You are on page 1of 0

ROMAN DMOWSKI

MYLI
NOWOCZESNEGO
POLAKA

ISBN: 978-91-85805-03-7
Litteratursllskapet Ligatur, 2007
P.O.Box 75
SE 730 50 Skultuna, Sweden
www.ligatur.se
office@ligatur.se

ROMAN DMOWSKI

MYLI
NOWOCZESNEGO
POLAKA

2007

Roman Dmowski

Spis treci

PRZEDMOWA DO WYDANIA PIERWSZEGO......................... 5


PRZEDMOWA DO WYDANIA DRUGIEGO............................. 9
PRZEDMOWA DO WYDANIA TRZECIEGO......................... 14
PRZEDMOWA DO WYDANIA CZWARTEGO........................15
WSTP............................................................................................. 27
I. NA BEZDROACH NASZEJ MYLI....................................... 37
II. CHARAKTER NARODOWY.................................................. 51
III. NASZA BIERNO................................................................. 67
IV. POGLDY POLITYCZNE
I TYP YCIA UMYSOWEGO ........................................... 88
V. OSZCZDNO SI I EKSPANSJA...................................... 111
VI. ODRODZENIE POLITYCZNE........................................... 124
VII. ZAGADNIENIA NARODOWEGO BYTU...................... 155
DOPENIENIA
WSTP............................................................................................ 167
I. PODSTAWY ETYCZNE........................................................... 175
II. NARD A PASTWO........................................................... 184
III. CEL I PRZEDMIOT POLITYKI.......................................... 197
IV. POCZTKI POLITYKI NARODOWEJ.............................. 203
PRZEWROTY (1933)
I. PRZEWRT POPOWSTANIOWY....................................... 209
II. ODBUDOWANIE PASTWA............................................... 217
III. KRYZYS CYWILIZACJI EUROPEJSKIEJ......................... 221
4

Myli Nowoczesnego Polaka

PRZEDMOWA DO WYDANIA PIERWSZEGO

Ksika ta w przewanej czci drukowana bya w Przegldzie Wszechpolskim, gdzie ukazaa si w szeregu artykuw (podpisanych pseudonimem: R. Skrzycki) w roku 1902.
Jakkolwiek tre jej, stanowica okrelon cao, z gry bya
przeznaczona na ksik, to jednak artykuy nie ukazyway
si w porzdku odpowiadajcym planowi logicznej caoci, ale
porzdek ten zaleny by od przypadku, od tego, czego sformuowanie prdzej mi si nasuno, lub od planu redakcyjnego
w czasopimie. Przygotowujc obecne wydanie do druku, uoyem ogoszony ju tekst wedug planu, zmieniem porzdek
rozdziaw, w czci potworzyem z tamtych nowe rozdziay,
usunem to, co mi si wydao zbytecznym, uzupeniem braki, wreszcie napisaem wstp, ostatni rozdzia oraz wiksze
ustpy w paru innych rozdziaach.
Powysze zmiany i uzupenienia znacznie zmieniy charakter pracy. Ogaszajc rzecz w czasopimie politycznym, w organie stronnictwa, uwaaem za stosowne zachowa dla siebie to,
co stanowi artykuy mojej wiary osobistej i za co nie chciaem
stronnictwa czyni nawet porednio odpowiedzialnym. Inna
rzecz z ksik; t wypuszczam w wiat na swoj osobist odpowiedzialno, wypowiadam wic w niej co myl, nie krpujc si adnymi wzgldami. Czytelnik otrzymuje tu do rk
nie manifest stronnictwa, ale gar myli jednego czowieka,
ktrego od dawna zajmoway zagadnienia narodowego bytu.
5

Roman Dmowski

Nad tym, com tu napisa, mylaem wiele. Uwaam wobec tego, i, dajc ksik skromn rozmiarami, mam prawo
zwrci si do czytelnika z prob, aeby j czyta powoli.
W miejscach, w ktrych wyda mu si, e spotka paradoks, e
wyranie zostaa pogwacona prawda, niech si zatrzyma i pomyli, czy ta prawda rzekoma nie jest uwiconym, uprzywilejowanym faszem i czy przy bliszym w rzecz wejrzeniu nie
okae si, e autor ma suszno. Jest to proba dua; bo dzi,
w czasach wielkiego przemysu literackiego, proces czytania
sta si przecitnie podobnym do filtrowania lekkiego pynu z
rzadko zawieszonymi czstkami staymi: pyn szybko przelatuje przez filtr, zostawiajc ledwie dostrzegalny osad rwnie
szybko przechodzi tre ksiki przez gow czytelnika, osadzajc w niej tylko z rzadka lune myli. Nie uwaajc, eby
warto ksiki wzrastaa z jej objtoci a z drugiej strony
przywizujc wiele wagi do umiejtnoci krtkiego wyraania
swych myli, staraem si da w maej objtoci, o ile mnie byo
sta na to, jak najwicej. Std owa proba moja do czytelnika.
Ksika obecna porusza na niejednej stronie zagadnienia
stanowice przedmiot dzisiejszej nauki spoecznej; czyni to ona
wszake w sposb daleki od naukowego traktowania rzeczy. Jest
to uwydatnione jak najbardziej w sposobie pisania: nie zestawiam
swych pogldw z podobnymi lub odmiennymi pogldami uczonych, nie powouj si na nikogo, unikam nawet konsekwentnie,
gdzie to tylko moliwe, terminw naukowych. Zaleao mi bardzo na tym, aeby naukowo nie paraliowaa w czytelniku
wadzy samoistnego mylenia, aeby mu nie przeszkadzaa zestawia pogldw moich z tym, co widzi w yciu.
6

Myli Nowoczesnego Polaka

Od lat trzydziestu, od czasu jak nauka nowoczesna wdara si szerok fal do naszego pimiennictwa, a nawet do publicystyki, naduywanie jej przez piszcych nieustannie wzrasta.
Przemawiaj w jej imieniu ci, ktrzy nigdy z ni nie mieli nic
wsplnego, ktrzy nie rozumiej nawet, co to jest nauka, nie
wiedz, e naukowe traktowanie rzeczy polega przede wszystkim na metodzie. Skutkiem tego u zwolennikw powaniejszej
lektury wytwarza si pewne zboczenie umysowe, polegajce
na tym, e si operuje pogldami naukowymi bez wszelkiej
metody, bez zdolnoci ocenienia ich waciwej roli w nauce,
a nastpnie, e opinia, na ktrej podajcy j autor wycisn
piecz naukowoci, ktr popar odpowiedni cytat, pozyskuje u czytelnika wiksz warto od najoczywistszych
faktw. Mamy ju wrd naszej czytajcej publicznoci liczn
sfer, nad ktr wyrazy nauka, naukowy posiadaj wadz
wprost hipnotyczn, a wrd piszcych wielu takich, ktrzy
stracili widnokrg ycia, bo w kadym niemal kierunku zasania im go kawaek papieru z naukow firm. Jest to zupenie
zrozumiay objaw w spoeczestwie, ktre si nie zyo z nauk, dla ktrego jest ona tym, czym religia dla wieo nawrconych pogan.
Ot niezmiernie mi zaley na tym, aeby czytelnik dobrze
sobie uwiadomi, e ksika moja nie ma nic wsplnego z t
nibynaukow literatur i publicystyk, ktra u nas tak si rozrosa ostatnimi czasy. Jest to ksika zwyczajnego mylcego
czowieka, czerpicego wicej z tego co widzia, ni z tego co
czyta, ktry nie ma pretensji do metodycznego wykrywania
praw rzdzcych spoeczestwem ludzkim, ale ktry jedynie
7

Roman Dmowski

usiuje sformuowa sobie kierownicze zasady postpowania.


Nie podaje on nic czytelnikowi w imieniu autorytetw, ale
da od niego, eby sam myla.
Sowa powysze zwracam przede wszystkim do tych,
w ktrych rkach najbardziej pragn widzie sw ksik do
modziey polskiej. Ksztaci si ona przewanie w szkole, ktra
usiuje zabi w niej wszelk zdolno samodzielnego spostrzegania i mylenia, a ci, co j chc wyrwa spod wpywu szkoy,
czstokro jeszcze wicej wyrzdzaj jej pod tym wzgldem
krzywdy. Skutkiem tego umysowo polska na caej linii cierpi na
brak wyranych indywidualnoci, na brak gw samodzielnych.
Nie tyle mi idzie o to, eby czytelnik przyj moje pogldy,
ile eby myla nad poruszonymi przeze mnie sprawami.
R. Dmowski

Florencja, 16 maja 1903 r.

Myli Nowoczesnego Polaka

PRZEDMOWA DO WYDANIA DRUGIEGO

Piszc w niewiele wicej jak p roku po ukazaniu si ksiki


przedmow do jej drugiego wydania, nie mam powodu do uskarania si na czytajc publiczno. Rozejcie si w tak krtkim
czasie tysica egzemplarzy ksiki, powiconej powaniejszym
zagadnieniom narodowego ycia i nie obliczonej na najszersze
koa czytelnikw, jest u nas zjawiskiem nadzwyczaj pomylnym
i budzi raczej musi w autorze uczucie wdzicznoci dla ogu
za przyjcie jego myli z tak ywym zainteresowaniem.
Nie mog wszake powiedzie, ebym to samo uczucie
wdzicznoci ywi dla krytykw. Obok paru sprawozda, pochodzcych od ludzi bliskich mi duchowo i podzielajcych przewanie wypowiedziane tu pogldy, obok jednej, zdaje si jedynej, miejscami do ostrej, ale te i wcale bezstronnej krytyki
dalekiego mi pisarza, ksik moj spotkay same tylko napaci.
Nienawi do kierunku politycznego, ktremu su, tak wzia
i u piszcych gr, e nie chcieli jedni, inni za nie mogli dojrze
tego, co stanowi istot ksiki. Z rzecz, powicon zagadnieniom oglnym, przewanie etycznym, obeszli si ci panowie, jak
z pamfletem; wyznanie wiary osobistej czowieka, ktry bd co
bd sporo przemyla i szczerze to, co myli, wypowiedzia, potraktowano jak akt ordynarnej politycznej intrygi.
Co prawda, nie naleao si niczego innego spodziewa,
wobec tego, e gos tu zabraa waciwie prasa tylko jednej
dzielnicy. W prasie zaboru rosyjskiego o najoglniejszych na9

Roman Dmowski

wet, najbardziej oderwanych zagadnieniach narodowego bytu


dyskutowa nie wolno: tam cenzura pucia tylko obelgi pod
moim adresem w tych pismach, ktre mnie nimi uznay za stosowne potraktowa. W zaborze pruskim pisma polskie ju tylko biecymi praktycznymi sprawami si zajmuj. W Galicji
za, gdzie ksika moja zwrcia uwag prasy i wywoaa do
ywe rozprawy wszystko si sprowadza do politycznego mianownika.
Niektrzy z piszcych o ksice nie zorientowali si nawet
co do tego, z jakim rodzajem literackim maj do czynienia.
W rzeczy par excellence osobistej, bdcej rodzajem spowiedzi,
chcieli oni widzie jaki traktat, obejmujcy cao zagadnie
danego zakresu i zarzucali jej, e tego lub owego w niej nie ma,
e to lub owo zostao nie dowiedzione. Ale moim zamiarem
byo tylko rzuci gar myli, uwydatni ich zarysy, czstokro
w sposb bardzo ostry, aeby zmusi czytelnika do zatrzymania si nad nimi, i mwiem tylko o tym o czym mi si podobao, co uwaaem za stosowne poruszy. Przede wszystkim
za nie stawiaem sobie za cel niczego ostatecznie dowodzi.
Powiedziaem czytelnikowi co myl, aeby zapyta siebie, co
on o tych rzeczach myli, i zda sobie spraw, dlaczego myli
tak a nie inaczej. Oto wszystko.
Nie zatrzymujc si nad niesumiennymi zarzutami, ktrymi mnie ze z wiar zasypano, ani nad tymi, ktre zrodziy
zbyt pierwotny sposb mylenia, zwrc tu uwag tylko na
dwa oskarenia, podniesione przeciw mnie przez ludzi szczerych i prawdziwie miujcych ojczyzn.
10

Myli Nowoczesnego Polaka

Wedug jednego, pragnbym zatrze, wytpi w narodzie


naszym wszystko co stanowi jego odrbno, a ycie jego i postpowanie wzorowa w zupenoci na innych narodach. Ot
zdaje mi si, i oskarenie to ma rdo w niewaciwym pojciu narodowej odrbnoci, w nieumiejtnoci zakrelania jej
dziedziny i waciwych granic. cise stosunki midzynarodowe wytworzyy cay system praw, spod ktrych adnemu ludowi bezkarnie wyamywa si nie wolno. C bymy powiedzieli o narodzie, ktry by dla odrnienia si od innych nie chcia
zaprowadzi u siebie kolei elaznych, telegrafw lub suby
bezpieczestwa?... Nie mona na wszystko, czym si rnimy od innych ludw, patrze jako na cenn odrbno narodow. Jestemy niewtpliwie brudniejsi i leniwsi od narodw
zachodnich czy mamy przeto nasz brud i nasze lenistwo
w dalszym cigu pielgnowa?... Ot ja sobie pozwalam np.
nasz faszywy humanitaryzm wzgldem innych ludw traktowa jako wynik niedostatecznego przywizania do wsplnego
narodowego dobra, i tyle ceni, co nasz brud i nasze lenistwo.
Wierz za tak niezomnie w zdolnoci swej rasy, w bogat indywidualno polskiej duszy, i nie obawiam si zaniku naszej odrbnoci duchowej przez to, e si poddamy oglnym
prawom, rzdzcym yciem narodw, e np. tam, gdzie inni
pokazuj zby i pazury, my nie bdziemy wystawiali obnaonych piersi i grzbietw, e gdzie inni czerpi natchnienie z cyfr
i faktw, przestaniemy szuka wskazwek... w poezji.
Drugie, pokrewne z powyszym, oskarenie mwi, i imponuje mi wszelki gwat, wszelka nikczemno w dziejach, byle
przynosiy bezporednie korzyci, i e chciabym, aeby nasz
11

Roman Dmowski

nard podobne rodzaje postpowania naladowa. Tu ju idzie


o zwyk logik. Wskazujc fasze, jakimi lubimy si pociesza
w naszym smutnym pooeniu, wspomniaem, e wiaroomna
i posikujca si gwatami polityka Prus wcale Niemcom na ze
nie wysza, e zatem zudn jest nadzieja, i zbrodnie dziejowe
Prus na Niemcach si pomszcz. Std wycignito wniosek, e
jestem wielbicielem gwatw i wiaroomstwa. Robi to wraenie, jakbymy si znajdowali jeszcze w tym wczesnym stadium
rozwoju moralnego, kiedy potrzebne s bajki z zakoczeniem
pouczajcym, e cnota zawsze spotyka nagrod, a niecnota
kar. Mona przecie uzna fakt, e w stosunkach midzy narodami nie ma susznoci i krzywdy, e jest tylko sia i sabo, e Niemcy dobrze wyszy na gwatach i wiaroomstwie
Prus a jednoczenie, nawoujc swe spoeczestwo do silnej
i stanowczej polityki narodowego interesu, nie zaleca mu ani
brutalnych gwatw, ani wiaroomstwa (lub oszustwa), ktre
w czowieku prawdziwie cywilizowanym i moralnie rozwinitym gboki wstrt budzi musz.
Pomimo tak wyranych dowodw niezrozumienia przez
wielu ludzi niektrych ustpw ksiki, nie uwaam za stosowne nic w niej obecnie zmienia, ani uzupenia. Jestem
pewien, e mona by te myli lepiej wypowiedzie; sam moe
dzi niejedn bym inaczej wyrazi ale w tej postaci, w jakiej
zostay podane, s wyraone jasno, i kady, kto si zechce nieco zastanowi dobrze je zrozumie.
Mam to przekonanie, e Myli moje, tak le przewanie zrozumiane przez ludzi piszcych, o wiele ywszy odgos i gbsze
12

Myli Nowoczesnego Polaka

zrozumienie znajduj w wiecie ludzi dziaajcych, yjcych


yciem praktycznym. Ci zdaj sobie spraw z tego, czym jest
czyn i jakie s psychologiczne warunki czynu, i rozumiej ca
nico mdrkowa, zrodzonych z papieru i koczcych swj
ywot na papierze. Odczuwaj oni do czsto ten antagonizm,
jaki si wytwarza midzy literatur a yciem wskutek tego, e
ci, co pisz, daleko przewanie stoj od ycia, jego potrzeb, interesw, od jego nakazw. Pochlebiam sobie, e w tym antagonizmie moje Myli stoj po stronie ycia.
R. Dmowski

Krakw, 19 marca 1904 r.

13

Roman Dmowski

PRZEDMOWA DO WYDANIA TRZECIEGO

Nie miaem zamiaru opatrywa przedmow tego nowego,


trzeciego wydania mej ksiki. Prosiem tylko wydawcw, by
dodali na kocu artyku z jubileuszowego wydania Przegldu
Wszechpolskiego pt. Podstawy polityki polskiej, bdcy dopenieniem i rozwiniciem, w pewnych za punktach korektur Myli nowoczesnego Polaka.
Dzi, gdy mi przysano to nowe wydanie ju w gotowych
arkuszach i gdym je przejrza, zestawiajc nowy rozdzia z poprzednimi, uwaam za konieczne da czytelnikowi par sw
wyjanienia.
Rozdzia o podstawach polityki polskiej jest waciwie
osobn rozprawk, napisan w trzy lata po Mylach, w czerwcu
1905 r., na temat, ktremu powicona jest znaczna cz Myli,
rozprawk stwierdzajc ewolucj pogldw autora, przyznajcego si szczerze do pewnej jednostronnoci w traktowaniu
przedmiotu. Dlatego to uwaaem za konieczne dopeni ni
poprzednie wydanie Myli. Co prawda, dzi miabym ochot
now tak rozprawk napisa i niejedno zarwno w poprzednich jak i w nowym rozdziale skorygowa lub rozwin. Pozostawiam to wszake dalszej przyszoci, kiedy warunki mego
ycia bd bardziej sprzyjay tego rodzaju pracy.
Czytelnik moe zapyta, dlaczego ten rozdzia zosta dodany w surowym stanie, dlaczego raczej autor nie zrewidowa
poprzedniego wydania, dlaczego nie skorygowa i nie dopeni pierwszych rozdziaw z punktu widzenia pniej wypo14

Myli Nowoczesnego Polaka

wiedzianych pogldw... Po co? Celem mojej ksiki nie byo


pozyskiwanie czytelnika na rzecz pewnych dogmatw, ale
pobudzenie go do mylenia o rzeczach, ktre dla mnie maj
pierwszorzdn donioso moraln. Cel ten lepiej osignity
zostanie, gdy czytelnik zobaczy, jak sam autor zastanawia si,
zmienia i rozwija swe pogldy pod wpywem spostrzee i dowiadcze. Przeszkadza to uwierzeniu w nieomylno autora,
ale nale do tych, ktrzy si o tak opini nie staraj.
Zreszt Myli moje maj charakter zbyt osobisty, do mao
maj pretensji do tego, by je uwaano za obowizujcy wszystkich wyrok w poruszonych kwestiach, do wyranie s, jak
to ju w poprzedniej przedmowie podkreliem, rodzajem
spowiedzi danego czowieka w danym momencie jego ycia,
aebym uwaa za moliwe korygowa je w kadym wydaniu,
jak to si robi z dzieami naukowymi. Quod scripsi, scripsi.
Moe to wreszcie pomoe niektrym krytykom do zrozumienia, e nie maj do czynienia z broszur polityczn.
R. Dmowski

Glion w Szwajcarii, 2 wrzenia 1907 roku

15

Roman Dmowski

PRZEDMOWA DO WYDANIA CZWARTEGO

Powiedziano mi przed paru laty, e sporo ludzi chciaoby


przeczyta Myli nowoczesnego Polaka, ale nie mog znikd
dosta tej, dzi ju wyczerpanej ksiki, e zatem potrzebne
jest nowe jej wydanie.
Nowe wydanie atwo powiedzie, ale jak to zrobi?...
Przecie ta ksika, pisana przed trzydziestu laty, bya cile
zwizana z yciem i sposobem mylenia wspczesnej Polski,
bya szukaniem odpowiedzi na mczce zagadnienia naszej
rzeczywistoci, takiej, jak ona wwczas bya. Od tego za czasu ile si zmienio, jake inne jest pooenie Polski i jak inaczej ta Polska myli.
Ja sam take przez ten czas wiele przeyem, wiele zdobyem spostrzee i dowiadcze, a nauczywszy si sporo, na
mnstwo rzeczy inaczej, ni wwczas, patrz.
Czy mona da w rce czytelnika nowe, nie zmienione wydanie i wzi za nie odpowiedzialno?...
Pierwsz moj myl byo przerobi ksik, zastosowa j
do dzisiejszych czasw. Tyle bym wszake musia zmieni, e
nie byoby to nowe wydanie Myli, ale nowa, inna ksika.
Za najprostszy sposb wyjcia z tych trudnoci uznaem da do
druku czwarte wydanie Myli, nie zmienione, tylko uzupenione.
16

Myli Nowoczesnego Polaka

Jest ono przeznaczone przede wszystkim dla dzisiejszego


modego pokolenia. Ta ksika mu pokazuje, jak na przeomie
dwch stuleci krystalizoway si podstawy myli i polityki polskiego obozu narodowego, pozwala wymierzy odlego, dzielc nas od owego czasu, dugo drogi, ktrmy przebyli.
Zrozumie j mona naleycie tylko na tle wspczesnego
pooenia, biorc pod uwag wypadki, ktre potem nastpiy.
Pocztek biecego stulecia by w naszej historii kocem
czterdziestoletniego okresu popowstaniowego, okresu cakowitego pogrzebania kwestii polskiej w Europie. Zapanowao
powszechnie pojcie, e Polacy s narodem bez politycznej
przyszoci, a nawet, e przestali by si, ktr mona wyzyskiwa dla cudzych interesw. To pojcie gruntowao si
coraz bardziej i w spoeczestwie polskim trzech zaborw.
Pracowano nad tym, eby si przystosowa do ycia w pastwach obcych i pod obcymi rzdami zachowa sw narodowo. Ruch polityczny wyraa si w dwch kierunkach:
w polityce, nazwanej ugodow, usiujcej czci podzielonej Polski zwiza moralnie z pastwami obcymi i t drog osign lepsze warunki bytu; i w ruchu socjalistycznym,
wyrzekajcym si ojczyzny. Sfery najbardziej patriotyczne
zrezygnoway z polityki, powicajc si jedynie pracy nad
ocaleniem zagroonej narodowoci. Obawiano si najniewinniejszych prb wycigania sprawy polskiej na teren midzynarodowy, bd eby si nie narazi rzdom, bd, eby
nie obudzi u wrogw pokusy do ponownego wyzyskania
nas dla obcych nam celw.
17

Roman Dmowski

Dopiero na kilkanacie lat przed kocem stulecia, zaczyna si rodzi wrd modego pokolenia nowy ruch narodowy,
ruch polityczny, kierowany ide odbudowania wasnego pastwa i wicy si w tajn organizacj.
Wkrtce potem, w ostatnim dziesitku lat ubiegego wieku,
w walczcym z ruchem narodowym obozie socjalistycznym
wyodrbnia si odam, wywieszajcy haso niepodlegej Polski. Szukajc natchnie w literaturze radykalnych odamw
dawnej emigracji, stawia on program powstania, poczonego
z rewolucj spoeczn.
Przeciwnie, obz narodowy nie wystpuje z pocztku z programem bezporedniej akcji na rzecz niepodlegoci. Unika
on wszystkiego, co by pozwalao wyzyska ruch polski dla cudzych celw z nasz szkod; jego ambicj jest realizm polityczny: chce on wypracowa program dziaania, choby dugiego
i trudnego, ale prowadzcego istotnie do odbudowania pastwa. Ten program zaczyna formuowa, przede wszystkim za
rozwija prac nad zacienieniem wzw moralnych, czcych
wszystkie odamy podzielonego narodu, nad zaszczepieniem
jednej myli politycznej we wszystkich trzech zaborach.
W Europie owego okresu, zwaszcza po wojnie francusko-pruskiej, ktra daa Niemcom pierwsze miejsce w naszej czci wiata,
stosunki midzynarodowe wydaway si utrwalonymi na dugo.
Oznaczao to brak wszelkich widokw dla jakiejkolwiek szerszej
akcji w sprawie polskiej, co w umysach, uwaajcych ten stan rzeczy za niezmienny, rwnao si cakowitej beznadziejnoci.
18

Myli Nowoczesnego Polaka

Jeszcze w pierwszych paru latach obecnego wieku nic nie


zapowiadao powaniejszych zmian w tym, fatalnym dla Polski pooeniu midzynarodowym.
W owym to momencie napisaem Myli nowoczesnego
Polaka, ksik, szukajc odpowiedzi na pytanie, jak nard
polski uczyni zdolnym do odbudowania wasnego pastwa,
do ycia w tym pastwie, do zuytkowania samoistnoci politycznej dla oglnego postpu narodu, dla zrobienia go narodem wielkim.
Mielimy w owym momencie za sob kilkanacie lat pracy wewntrznej w kraju przy braku dowiadczenia politycznego na jakimkolwiek szerszym polu. Ja sam rniem si od
mych towarzyszy pracy tylko tyle, e redagowanie Przegldu Wszechpolskiego, poczone z czstymi wycieczkami do
wszystkich dzielnic Polski, dawao mi blisz znajomo stanu
i pooenia naszego narodu i e zabraem si do studiw nad
pooeniem midzynarodowym, e spdziem sporo czasu na
zachodzie Europy, zwaszcza w Anglii, i odbyem jedn podr
za ocean w celu bliszego poznania dzisiejszego wiata.
Trzeba pamita, e pocztek obecnego stulecia by epok
najwyszego rozkwitu gospodarczego Europy i polityki eksploatowania caego wiata przez Europ, polityki wiatowej.
Nikomu wwczas nie przychodzio do gowy, e ta polityka
moe si w bliskim czasie zaama. Zdawao si, e przed narodami europejskimi ley dugi okres cigego postpu na tej
drodze.
19

Roman Dmowski

W tej atmosferze miernikiem potgi narodu i zapowiedzi


jego dalszej kariery dziejowej, byy jego zdobycze w wiecie i jego
powodzenie w rozszerzaniu swych wpyww. Na czele narodw
staa Anglia, ktra imponowaa wszystkim. Nawet Francuzi, jej
odwieczni rywale, zaczli gono mwi o jej wyszoci i, przy
caej dumie ze swej cywilizacji, ulega jej wpywom.
Polska nie ya tymi pogldami. Ujarzmiona, odcita od
spraw politycznych wiata, zagroona u siebie w najelementarniejszych podstawach swego bytu, nie sigaa ona wzrokiem
poza to, co najblisze, i w tym ciasnym widnokrgu dochodzia do coraz dziwaczniejszych zbocze myli politycznej.
My, modzi, marzcy o odzyskaniu dla swej ojczyzny miejsca
w wiecie, dusilimy si w tej atmosferze. Zaczlimy rozumie,
e chcc mie Polsk, trzeba przede wszystkim przeprowadzi
ostr walk o jej uzdrowienie duchowe.
Std si zrodziy Myli Nowoczesnego Polaka.
Pierwszym ich celem byo wskaza ogowi polskiemu, e,
przy caej beznadziejnoci jak si ludziom zdawao wczesnego pooenia, dla narodu, ktry nie chce zgin, odzyskanie pastwowego bytu, odbudowanie Polski, nie moe by
tylko ukrytym w gbiach duszy ideaem, ktrego ziszczenie
odsuwa si w nieskoczon przyszo; nie moe te by hasem agitacyjnym, nie majcym nic wsplnego z warunkami
wspczesnej rzeczywistoci, ani literackim efektem, przepaci oddzielonym od czynu. Niepodlego Polski musi by celem realnym, do ktrego trzeba bez przerwy przygotowywa
20

Myli Nowoczesnego Polaka

i organizowa wszystkie siy narodu i dla ktrego trzeba zuytkowa wszelkie przyjaniejsze warunki zewntrzne. Niepodlego zdobywa ten nard, ktry nieustannie buduje j
sw prac i walk. T prac trzeba zacz od wytpienia chwastw moralnych i umysowych, zanieczyszczajcych polsk
dusz, t walk trzeba prowadzi co dzie, na kadej placwce
w obronie podstaw, na ktrych budowa przyszego pastwa
ma si wznosi.
Trzeba sobie jasno zdawa spraw z tego, czego dzisiejsze
ycie wymaga od kadego narodu, czym narody stoj i czym
id naprzd, trzeba sta si narodem nowoczesnym, zdolnym
do wspzawodnictwa z innymi. Trzeba by nowoczesnymi
Polakami, rozumiejcymi zarwno rodzc si now Polsk,
jak i cay mechanizm wspczesnego wiata.
Staraem si przenikn w ten wiat wspczesny i wnie
z niego do Polski to, co uwaaem dla niej za potrzebne, w czym
widziaem gwne jego, a nam nieznane wartoci. Nie podobna
byo wwczas przewidzie dzisiejszego przewrotu, szybko przerabiajcego miary wartoci, wskazujcego sabo tam, gdzie si
wwczas widziao tylko si, i nakazujcego czsto budowa na
tym, co si dawniej poczytywao za rdo saboci.
Dzi niejedno w tej ksice chtnie bym wykreli, niejedno na nowo bym napisa, tym bardziej e pniej dowiedziaem si wielu rzeczy, ktrych w czasie jej pisania nie znaem.
Dziki temu wszake, em nie szed lepo za wspczesnymi
autorytetami, em myla na wasny rachunek w najwaniej21

Roman Dmowski

szych zagadnieniach, w najistotniejszych pogldach utrzymuj


to, com wwczas powiedzia: Myli nowoczesnego Polaka nie
przestay by wyznaniem mej wiary polskiej.
Byy one pisane w r. 1902 i ukazyway si w Przegldzie
Wszechpolskim. Dopeniem je i oddaem ksik do druku
w kocu maja r. 1903. Drugie, nie zmienione wydanie poszo
do druku w kocu marca 1904 roku.
Ksika trafia do modego przede wszystkim pokolenia i zostaa przez nie zrozumiana. Jej myli w gwnych zarysach weszy
w podstawy ideologii obozu narodowego.
Jednoczenie jej ukazanie si mnie osobicie wiele owiecio.
Wprowadzio ono myl moj na drogi, po ktrych przedtem wcale nie chodzia. Mianowicie, gwatowna reakcja, z ktr ta ksika
si spotkaa u niektrych publicystw, zmusia mnie do powanego zastanowienia si nad rdami ich skrajnie wrogiego do mych
myli stosunku i nad tym, co ich midzy sob czyo. W jednym
wypadku dwaj politycy, nalecy do przeciwnych stronnictw, pozornie nie majcy ze sob nic wsplnego, w zwalczaniu mej ksiki wyranie dokonali midzy sob podziau pracy. Doszedem do
wniosku, e musz ich czy jakie tajne wzy, e podziau pracy dokonano w jakiej organizacji. Tym sposobem pierwszy raz
w yciu, majc ju lat czterdzieci, zainteresowaem si masoneri. Lepiej pno, anieli nigdy. Od tego czasu dowiedziaem si
o niej sporo, i zaczem rozumie wiele rzeczy w yciu spoecznym
i w polityce, ktre przedtem byy dla mnie niejasnymi. Zorientowaem si midzy innymi, e ju od dawna, nie wiedzc o masonerii, a raczej nie mylc o niej, miaem z ni do czynienia, e ju
22

Myli Nowoczesnego Polaka

na dziesi lat przed wydaniem Myli wygraem w walce z ni


jedn wan, decydujc o przyszoci obozu narodowego bitw,
nie domylajc si nawet, e to ona bya moim przeciwnikiem.
Pierwsze wydanie Myli ukazao si na krtko przed wybuchem wojny rosyjsko-japoskiej. Myli tedy wyszy na wiat
w samym kocu owego beznadziejnego okresu popowstaniowego, w ktrym nic si na zewntrz nie dziao, co by mogo
spraw polsk ruszy z martwego punktu, w ktrym nic nie
omielao polskich nadziei. Ta wojna, zakoczona wietnym
zwycistwem Japonii i wybuchem silnego ruchu rewolucyjnego w Rosji, rozpoczyna dla nas okres nowy, w ktrym wypadki
postpuj jedne za drugimi z ogromn szybkoci.
W samym pocztku tego okresu w mym yciu wewntrznym zasza gboka zmiana. Wypado mi w par miesicy po
wybuchu wojny jecha do Japonii dla zaatwienia pewnych
spraw politycznych: postanowiem wszake wyzyska t podr
dla bliszego poznania azjatyckiego narodu, dla zrozumienia,
gdzie tkwi rdo tej imponujcej siy, jak wykaza w walce.
Zastanowienie si nad tym, com w Japonii widzia, a co na razie zaledwie zaczem rozumie, dao mi w nastpstwie gwn
podstaw mego pojmowania spoeczestwa ludzkiego w ogle.
Jednoczenie zmienio si moje pole dziaania.
Przeniosem si do Warszawy, by pokierowa walk przeciw ruchowi rewolucyjnemu, ktry w Rosji by dla nas podany, ale w Polsce zgubny. Pniej objem przewodnictwo
w Kole Polskim rosyjskiej Dumy, uwaajc Petersburg za naj23

Roman Dmowski

waniejszy w danej chwili teren do wydobycia sprawy polskiej


w Europie na powierzchni. Wreszcie, w r. 1907, kiedy w polityce midzynarodowej zaszy doniose przegrupowania, kiedy
Anglia, wyszedszy z odosobnienia i zbliywszy si z Francj,
porozumiaa si z Rosj, kiedy mocarstwa podzieliy si na
dwa obozy, Trjprzymierze i Trjporozumienie, co byo dla
mnie zapowiedzi nieuniknionego w bliskiej przyszoci konfliktu, doszedem do przekonania, e nie mamy ju ani chwili
do stracenia, jeeli chcemy pody za wypadkami i spraw
polsk na czas konfliktu midzynarodowego przygotowa.
W r. 1907, w chwili, kiedy oddawaem do druku trzecie wydanie Myli, pisaem innego cakiem rodzaju ksik, Niemcy,
Rosja i kwestia polska, kadc podstawy naszej strategii i taktyki politycznej na arenie midzynarodowej.
Doczyem do tego wydania artyku z Przegldu Wszechpolskiego, z r. 1905 (mylnie umieszczony przez wydawcw,
jako ostatni rozdzia), przygotowujcy nasz nard do nowego
okresu politycznego i uwzgldniajcy ju w czci to, czegom
si w Japonii nauczy.
Od tego czasu zajty ju byem prawie wycznie polityk praktyczn: przygotowywaem program dziaania i grunt
do dziaania, aeby ten program wcieli i ten grunt wyzyska
podczas wielkiej wojny. Ma si rozumie lwi cz mego czasu i energii zaja mi walka z czynnikami, ktre usioway wykonanie tego programu udaremni.
Dzi pastwo polskie istnieje. W tym pastwie stoj na po24

Myli Nowoczesnego Polaka

rzdku dziennym nie tylko sprawy praktyczne, wewntrzne


i zewntrzne, ale i zagadnienia zasadnicze. Id usiowania
w kierunku zatarcia tego, co nam dao najwiksz si moraln
w chwili kiedy si decydoway losy naszej ojczyzny, co nam dao
mia myl zjednoczenia wszystkich dzielnic, odzyskania brzegu morskiego, stworzenia od razu pastwa wielkiego, zdolnego
i naprzd niezalenie od ssiadw. Tylko mocna myl narodowa moga zrodzi te zamiary: najlepszy dowd, e poza obozem
narodowym nikt nie mia o podobnych planach myle.
Dzi znw mode pokolenie musi walczy o swoj myl polsk, o swj moralny stosunek do ojczyzny. Gdym czyta teraz Myli przygotowujc nowe wydanie, spostrzegem rzecz
nieoczekiwan. Pomimo e posiadamy wasne pastwo, w tej
ksice sprzed lat trzydziestu, z czasw beznadziejnej, jak si
wielu ludziom zdawao, niewoli, przeczytaem liczne stronice
dzi ywe, nie tylko z zakresu idei oglnych, ale i stosunkw
praktycznych.
Niech wic idzie na nowo w wiat nie zmieniona. Niech
modsze pokolenie zobaczy, jak duga, jak uparta jest walka,
ktr Polak musi o myl polsk prowadzi. To, co si przez tyle
pokole zabagniao, nie da si oczyci przez sam fakt odbudowania pastwa. Trzeba odbudowa dusz narodu.
Na kocu tego nowego wydania daj dopenienie, jak je ju
raz daem w wydaniu trzecim. Celem jego jest krtko zobrazowa zmiany w pooeniu narodu, zewntrznym i wewntrznym, i wskaza oglne zadania, ktre dzi przed nami le.
25

Roman Dmowski

Pozostaje mi wreszcie zwrcenie si z prob zarwno do


moich czytelnikw, jak i do ewentualnych krytykw.
Jak ju wspomniaem, musiabym napisa now ksik,
gdybym chcia przedstawi moje dzisiejsze pogldy na wszystkie poruszone tu zagadnienia. Zreszt o tym, jak dzi na te rzeczy patrz, mona si dowiedzie z moich pism pniejszych,
zwaszcza ogoszonych w cigu ostatniego dziesiciolecia.
Tych, ktrzy chc sdzi i pisa o moich pogldach, w sprawach, w ktrych je zmieniem, prosz, eby brali je z moich
pniejszych publikacji.
R. Dmowski

Warszawa, 8 lutego 1933 r.

26

Myli Nowoczesnego Polaka

WSTP

Nierzadko spotykamy si ze zdaniem e nowoczesny Polak


powinien jak najmniej by Polakiem. Jedni powiadaj e w dzisiejszym wieku praktycznym trzeba myle o sobie nie o Polsce,
u innych Polska za ustpuje miejsca ludzkoci. Tej ksiki nie
pisz ani dla jednych, ani dla drugich.
Mylami swymi chc si dzieli nie z tymi, dla ktrych nard
jest martw cyfr, zbiorowiskiem jednostek, mwicych pewnym jzykiem i zamieszkujcych pewien obszar: zrozumiej
mnie tylko ci, co widz w nim nierozczn cz spoeczn, organicznie spjn, czc jednostk ludzk niezliczonymi wizami, z ktrych jedne maj swj pocztek w zamierzchej przeszoci twrczyni rasy, inne znane nam w historii twrczyni
tradycji, inne wreszcie, majce wzbogaci tre tej rasy, tradycji,
charakteru narodowego, tworz si dzi, by w przyszoci dopiero silniej si zacieni. Pisz nie dla tych, ktrych dla polskoci
trzeba pozyskiwa dopiero, ale dla tych, co gboko czuj sw
czno z narodem, z jego yciem, potrzebami, deniami, ktrzy uznaj obowizek udziau w jego pracach i walkach.
Jestem Polakiem
to sowo w gbszym rozumieniu wiele znaczy.
Jestem nim nie dlatego tylko, e mwi po polsku, e inni
mwicy tym samym jzykiem s mi duchowo blisi i bardziej
dla mnie zrozumiali, e pewne moje osobiste sprawy cz
27

Roman Dmowski

mnie bliej z nimi, ni z obcymi, ale take dlatego, e obok


sfery ycia osobistego, indywidualnego znam zbiorowe ycie
narodu, ktrego jestem czstk, e obok swoich spraw i interesw osobistych znam sprawy narodowe, interesy Polski, jako
cao, interesy najwysze, dla ktrych naley powici to,
czego dla osobistych spraw powici me wolno.
Jestem Polakiem to znaczy, e nale do narodu polskiego
na caym Jego obszarze i przez cay czas jego istnienia zarwno
dzi, jak w wiekach ubiegych i w przyszoci; to znaczy, e czuj
sw cis czno z ca Polsk: z dzisiejsz, ktra bd cierpi
przeladowanie, bd cieszy si strzpami swobd narodowych,
bd pracuje i walczy, bd gnunieje w bezczynnoci bd
w ciemnoci swej nie ma nawet poczucia narodowego istnienia;
z przesz z t, ktra przed tysicleciem dwigaa si dopiero, skupiajc koo siebie pierwotne pozbawione indywidualnoci politycznej szczepy, i z t, ktra w poowie przebytej drogi
dziejowej rozpocieraa si szeroko, grozia ssiadom sw potg
i kroczya szybko po drodze cywilizacyjnego postpu, i z t, ktra pniej staczaa si ku upadkowi, grzza w cywilizacyjnym
zastoju, gotujc sobie rozkad si narodowych i zagad pastwa,
i z t, ktra pniej walczya bezskutecznie o wolno i niezawisy byt pastwowy; z przysz wreszcie, bez wzgldu na to, czy
zmarnuje ona prac poprzednich pokole, czy wywalczy sobie
wasne pastwo, czy zdobdzie stanowisko w pierwszym szeregu narodw. Wszystko co polskie jest moje: niczego si wyrzec
nie mog. Wolno mi by dumnym z tego, co w Polsce jest wielkie, ale musz przyj i upokorzenie, ktre spada na nard za to
co jest w nim marne.
28

Myli Nowoczesnego Polaka

Jestem Polakiem wic ca rozleg stron swego ducha


yj yciem Polski, jej uczuciami i mylami, jej potrzebami,
deniami i aspiracjami. Im wicej nim jestem, tym mniej z jej
ycia jest mi obce i tym silniej chc, eby to, co w mym przekonaniu uwaam za najwyszy wyraz ycia stao si wasnoci
caego narodu.
Jestem Polakiem wic mam obowizki polskie: s one
tym wiksze i tym silniej si do nich poczuwam, im wyszy
przedstawiam typ czowieka.
Bo im szersz stron mego ducha yj yciem zbiorowym
narodu, tym jest mi ono drosze, tym wiksz ma ono dla
mnie cen i tym silniejsz czuj potrzeb dbania o jego cao i rozwj. Z drugiej strony, im wyszy jest stopie mego
rozwoju moralnego, tym wicej nakazuje mi w tym wzgldzie
sama mio wasna. Na niszych szczeblach moralnoci postpowanie czowieka wzgldem blinich, o ile nie wypywa
z yczliwoci dla nich, uzalenia si wycznie od obawy odwetu, kary, czy to w yciu doczesnym, czy w zagrobowym.
W miar wszake cywilizacyjnego postpu coraz wysze postacie mioci wasnej kieruj nasz moralnoci. Czowiek cywilizowany nie postpuje nikczemnie dlatego przede wszystkim, e zanadto siebie samego szanuje. To poszanowanie
samego siebie wytwarza te odpowiedni stosunek do wasnego
narodu. Poczucie swej godnoci, ktre zabrania czowiekowi
kra lub ebra, nie pozwala mu rwnie korzysta z dbr
narodowych, nie dokadajc nic do nich od siebie, nie pracujc nad ich pomnoeniem i nie biorc udziau w ich obronie.
29

Roman Dmowski

Pewien stopie inteligencji pozwala czowiekowi zrozumie,


w jakiej mierze duchowe bogactwo narodu jest podstaw
rozwoju jednostki, jak wiele zatem kady korzysta z narodowego dobra, odpowiednia za dojrzao moralna zmusza go
do uznania faktu, e korzystajc z tych dbr, a nie dajc nic
w zamian lub dajc za mao, jest na asce swego spoeczestwa,
jak ebrak w dobroczynnym przytuku. I sama mio wasna,
niezalenie od przywizania do ojczyzny, nakae mu uzna
obowizki narodowe, pracowa dla ojczyzny, walczy za ni,
dawa jej jak najwicej w zamian, za to co od niej bierze.
Wstpujc w ycie przychodzimy do gotowych jego form, do
gotowej organizacji, formy za te i ta organizacja, to wynik pracy
dugiego szeregu pokole, ktre tworzyy, budoway, uzupeniay, poprawiay wreszcie to, co byo zego. Czy nie ogarnia nas
wstyd na myl, e my moemy odej bez ladu, nie stworzywszy nic, nie dodawszy nic do tej budowy wiekw, nie poprawiwszy adnego z jej bdw?... Obowizki wzgldem ojczyzny to
nie tylko obowizki wzgldem Polakw dzisiejszych, ale take
wzgldem pokole minionych i tych co po nas przyjd.
Z tego samego rda rodz si obowizki wzgldem innych narodw, wzgldem ludzkoci. Jak wobec dzisiejszej Polski czowiek poczuwa si do obowizkw w imieniu swoim,
jak wobec dawniejszej i przyszej w imieniu swego pokolenia,
tak wobec ludzkoci w imieniu swego narodu.
Nard nasz korzysta cigle z dowiadczenia, zasobw duchowych, z pracy wiekowej innych ludw, ktre go wyprzedzi30

Myli Nowoczesnego Polaka

y w cywilizacji. W stosunku do tego, co wzi, da dotychczas


ludzkoci, bardzo mao.
Czy szlachetna duma narodowa nie nakazuje nam dy do
wyniesienia swego narodu na tak wysoki szczebel cywilizacji
i twrczoci wszechstronnej, aeby od nas brano w przyszoci
tak, jak mymy brali od innych i jak dzi bierzemy. I czy to nie
jest najlepiej pojty obowizek wzgldem ludzkoci?...
S ludzie, dla ktrych te uczucia, pojcia, obowizki nie istniej. Ale patriotyzm to nie system filozoficzny, ktry ludzie
rwnego poziomu umysowego i moralnego przyjmuj lub
odrzucaj: to stosunek moralny jednostki do spoeczestwa:
uznanie go jest koniecznoci na pewnym stopniu rozwoju
moralnego, a odrzucenie wiadczy o moralnej niedojrzaoci
lub upadku. W zwykych warunkach nard wytwarza si
w postaci organizacji pastwowej, narzucajc obowizki obywatelskie tym, ktrzy dobrowolnie ich uzna nie chc; my tej
siy nie posiadamy i dlatego tak czsto spotykamy si u siebie
z jawnym wypowiadaniem suby ojczynie; ale dlatego tym
bardziej dy musimy do wytworzenia siy moralnej, do
wielkiej by moga wywiera skuteczny przymus.
Chciabym, aeby w powyszym okreleniu stosunku
jednostki do narodu jak najwicej ludzi odnalazo swj patriotyzm. A niestety wiem, e wielu bdzie dalekich od tego.
Bo s u nas rozmaite patriotyzmy. S w Galicji ludzie uwaajcy siebie za bardzo dobrych Polakw, ktrzy czuj si
w cisym zwizku z t Polsk tylko, co ma polski jzyk urz31

Roman Dmowski

dowy, co daje Polakom posady rzdowe itd, ale ktrzy nie chc
zna Polski przeladowanej, pokrzywdzonej w swych najistotniejszych sprawach. I s inni, zwaszcza w zaborze rosyjskim,
ktrzy kochaj tylko Polsk cierpic, ktrych patriotyzm dotd
tylko wystarcza, dokd siga ucisk narodowoci polskiej, ktrzy
rodakw swoich w Galicji prawie nienawidz za to, e ci nie s
przeladowani pod wzgldem narodowym, i ktrym wstrtn
pewnie byaby Polska niepodlega nie wymarzona, ma si rozumie, ale realna, taka, jak musiaaby by w danych warunkach. I jest cay szereg innych jeszcze patriotyzmw sprowadzajcych si do danych warunkw czasu, miejsca i stanowiska
spoecznego, poza nim za traccych sw si i warto.
Gbokie poczucie wsplnoci z narodem, z jego interesami
i deniami, nie zaley od tego, czy ojczyzna w danej swej fazie rozwojowej i w danym pooeniu podoba nam si, czymy
z niej zadowoleni, ale zdolne jest ono objawia si z rwn si
we wszelkich warunkach, zarwno wzgldem wolnej ojczyzny,
jak wzgldem bdcej w niewoli, czy gdy trzeba, eby jej broni, czy w jej imieniu napada. Na takim tylko patriotyzmie
mona budowa narodow przyszo. I jeeli mamy wyrane
poczucie tego, e za mao w nas czynnej mioci ojczyzny na
to, aebymy mogli wolno dla niej wywalczy, to kto wie czy
braku tego silniej nie uczulibymy, gdyby nam dzi przyszo
y i rzdzi we wasnym pastwie. Polska niepodlega wicej,
ni dzisiejsza, bdzie potrzebowaa projektw szerokiej miary,
ludzi powanie i gboko pojmujcych swj stosunek do narodu, do jego potrzeb, interesw, de i wiksze by moe dla
niej z ich braku wypywao niebezpieczestwo.
32

Myli Nowoczesnego Polaka

Na gbszych podstawach oparty patriotyzm nie potrzebuje


te ywi si i wspiera przekonaniem o wyszoci swego narodu nad innymi, a poczucie niszoci wasnego narodu pod
jakimkolwiek wzgldem nie moe zmniejszy jego moralnej
siy. Przywizanie do narodu nie powinno osabia umysu
czowieka, jego zdolnoci do krytyki, nie powinno go zalepia w sdach o tym, co mu najblisze, szerzenie za w narodzie przyjemnych zudze co do wasnej wartoci jest tym
szkodliwsze, im dalsze s one od prawdy. Bo jeeli silne i daleko posunite w kulturze narody pod wpywem przekonania
o swej wyszoci nad innymi okazuj skonno do wynoszenia tych przymiotw, ktre stanowi ich si, to sabe i zacofane idealizuj te strony swego ycia i charakteru, ktre s
rdem ich saboci. A mymy przez dugi czas byli i jestemy
bardzo sabi, cho tkwi w nas zarodki wielkiej siy.
Nard nasz pod wzgldem siy materialnej, pod wzgldem
liczebnoci i bogactwa, daleko pozosta poza tymi ludami, ktre
postanawiaj dzi gwnie o losach wiata, i podniesienie materialnych zasobw jest jednym z pilniejszych i doniolejszych
zada naszego bytu. Dzieje ludzkoci wszake nieraz przynosiy dowody, e mniejszy a czstokro wikszy bez porwnania
wpyw na losy narodu miaa jego sia moralna. Tylko trzeba pamita, e si moraln narodu nie jest jego bezbronno, jego
niewinno, jak to czsto dzi u nas syszymy, ale dza szerokiego ycia, ch pomnoenia narodowego dorobku i wpywu
oraz gotowo do powice dla urzeczywistnienia narodowych
celw. Ubogie i nieliczne narody t si moraln zdobyway nieraz przewag i wpyway potnie na bieg dziejw wiata.
33

Roman Dmowski

Wierz, jestem pewien, e taka wanie sia, obok fizycznej,


zaczyna si wydobywa w chwili dzisiejszej z mas naszego ludu.
I wierz, e jako odbicie tego zjawiska podnosi si poziom moralnoci narodowej w owieconych warstwach spoeczestwa.
Cikie warunki naszego politycznego bytu postpowi na
tej drodze przeszkodzi nie mog. Przeciwnie, jestem przekonany, i nie ma takiego pooenia, z ktrego by nard ywotny,
majcy zapas si do lepszej przyszoci, nie mg wycign korzyci waciwych temu pooeniu i niemoliwych w innym.
Jedn z korzyci naszego obecnego pooenia, tego niesychanego ucisku, w ktrym yjemy, tego rozwiartowania
politycznego, przy silnym poczuciu narodowej jednoci, jest
wiksza, ni u innych narodw konieczno zastanawiania si
nad istot narodowego bytu, nad znaczeniem wizi narodowych, nad rozlegoci narodowych zada i obowizkw. aden nard nie ma tylu co my pobudek do zwracania swej myli
w tym kierunku. Dziki temu wydalimy swego czasu poezj
patriotyzmu, jakiej aden nard nie posiada, poezj, ktrej sia
i gboko uczucia mioci ojczyzny nie znajduje w adnym
pimiennictwie przykadw sobie rwnych. Kto wie, czy pod
tymi samymi wpywami nie otworzymy kiedy nowych widnokrgw w etyce i polityce... Jeeli duch polski, jak najszerzej
korzystajc z dowiadczenia innych narodw, jednoczenie
bdzie zdolny z niezwykych warunkw polskiego ycia wycign nauk dla innych niedostpn, to moe stworzymy
kiedy tak siln narodow moralno i tak szerok polityk
czystonarodow, woln od wszelkich wpyww ubocznych,
34

Myli Nowoczesnego Polaka

e na dugie lata stan si one dla nas podwalinami niepospolitej siy. Tymczasem jest cakiem przeciwnie. Nasza moralno
narodowa, przy pewnym jaowym sentymentalizmie, dzi polega przewanie na braku zupenym czynnej mioci ojczyzny,
a pogldy polityczne naszego owieconego ogu tym s niezwyke, tym si rni od polityki innych narodw, e brak
im podstawy wszelkiej zdrowej polityki, mianowicie narodowego instynktu samozachowawczego. Jestemy narodem
z wypaczonym sposobem politycznego mylenia.
rda tego smutnego i zgubnego dla nas zjawiska naley szuka w odlegej przeszoci. Przez par stuleci rozwj
spoecznoci naszej, wyszedszy z waciwej kolei dziejowej,
oddala si coraz bardziej od tej linii, ktra jej moga zapewni wielk przyszo. Zapowiedziawszy si w dziejach, jako
Jeden z najpierwszych ludw Europy i gospodarz na olbrzymim, cigle powikszanym jej obszarze, nard nasz usun si
w krtkim czasie na tyy Pochodu cywilizacyjnego, straci prawo kierowania wasnymi losami i znalaz si w gorszym pooeniu od ludw, ktre nigdy nie znay bytu pastwowego. Gdy
tamte, jako maoletnie, nie miay nigdy poczucia swej samodzielnoci, on zosta oddany pod upokarzajce rzdy obcych,
jak niepoczytalny marnotrawca, ktremu odmawiaj praw
dojrzaego czowieka po dugim z nich korzystaniu. Nie majc
w sobie pierwiastkw, ktre by mu pozwoliy wej na drog
stopniowego powrotu do dawnej siy i na nowo politycznie
si narodzi, szarpa od czasu do czasu rozpaczliwie swe pta,
w dugich przerwach midzy tymi wysikami biernie znoszc
niewol. W swym wzrastajcym coraz bardziej usiowaniu po35

Roman Dmowski

godzenia si z tym ndznym losem stworzy on sobie powoli


sposb mylenia, uatwiajcy ostateczn abdykacj z dziejowej
roli. Niedostwo nazwa szlachetnoci, tchrzliwo rozwag, sub u wrogw dziaalnoci obywatelsk, zaprzastwo prawdziwym patriotyzmem. Wszelkie niemal pojcia
polityczne wywrci, zacz y w wiecie moralnych uroje,
a przystosowujc si do tego bytu, zacz nawet tpi w sobie
wszelkie zdrowe skonnoci, wszelkie przejawy instynktu samozachowawczego.
Ale rwnolegle z tym chorym rozwojem myli polskiej,
pod wpywem zmiany warunkw prawnych i ekonomicznych,
rozpocz si zdrowy rozwj spoeczny. Z zaniedbanych przez
wieki warstw narodu, z tych ywiow maoletnich, ktre
nigdy nie rzdziy swym wsplnym dobrem i nic nie zmarnoway, zaczyna si wydobywa nowa sia spoeczna, a na jej
gruncie rodz si nowe denia polityczne. Jest to fakt, ktry
przetworzy ca dusz narodow. A im prdzej to si stanie,
tym dla nas lepiej.
W chwili obecnej, kiedy u podstaw, w szerokich masach zaczynaj si zjawia elementy nowej polityki narodowej, nard
nasz zdobywa w nich wie, szerok podstaw moralno-politycznego odrodzenia. Jeeli myl polska dzisiaj z nich korzysta, to wejdziemy szybko na drog istotnej, zdrowej twrczoci
politycznej, a dla ducha polskiego nastanie nowy okres rozwoju, ktry mu otworzy szerokie widnokrgi czynu i da zarazem
niepospolit si moraln.
36

Myli Nowoczesnego Polaka

I. NA BEZDROACH NASZEJ MYLI

Od dawna ju mam poczucie tego, e nasz system politycznego mylenia o ile o takim moe by mowa w przewanej
mierze zbudowany jest na faszach. W najwaniejszych sprawach, w kwestiach dotyczcych samej istoty naszego narodowego bytu, naszego stosunku do innych narodw i naszych
widokw na samoistn przyszo, polityczn i cywilizacyjn
zadawalniaj nas zupenie a nawet najlepiej nam smakuj
sdy, ktrym rzeczywisto zadaje kam na kadym kroku.
Czuem zawsze do tych faszw instynktown odraz; ale
w latach modszych, nie rozumiejc ich pochodzenia, przez to
samo nie zdawaem sobie sprawy z istotnej ich wartoci. Zajy
one tak powane miejsce w naszej myli politycznej, i trudno
byo przypuci, e kryje si poza nimi zupena nico; umys
modzieczy, niepewny siebie, torujc sobie drogi mylenia, nie
mia uderza w nie, ale raczej z respektem je omija. W miar
wszake poznawania ycia, w miar gromadzenia dowiadcze przy pracy wrd swoich i spostrzee w wdrwkach
midzy obcymi, w miar jak pod tymi wpywami z postpem
wieku sd dojrzewa i zdobywa najwaniejsze znami mskiego umysu konsekwencj, fasze te coraz bardziej staway mi
na drodze i coraz wiksz czuem potrzeb walki z nimi.
Przez porwnanie swego narodu z obcymi przekonaem
si, e wiele z tych kamstw nasz tylko myl zatruwa, e nie37

Roman Dmowski

dorzecznoci, ktre gdzie indziej powtarzane s tylko przez


stare panny i w ogle przez jednostki yjce poza spoeczestwem, odgrodzone od realnego ycia, u nas stanowi podstaw
mylenia ludzi powanych, kierownikw opinii i przodownikw
pracy publicznej, ktrzy na nich buduj sdy dziejowe i nadzieje
polityczne.
Kamstwa to czstokro zacne, czcigodne; czasami legitymuj si swym pochodzeniem od wielkich umysw minionej doby,
czasami umacniaj swe stanowisko, wykazujc sw zgodno
z postpem, podajc si za wynik moralnego udoskonalenia
ludzkoci, a cho twarde nasze ycie odsania na kadym kroku ich istotn warto, my zwykle zamykamy oczy z uporem
i powtarzamy swoje bez ustanku, jak czowiek, co w niebezpieczestwie straci gow, przesta myle i na pprzytomnie powtarza par zda w kko.
Historia coraz wyraniej udowadnia, e np. energiczna
bezwzgldna polityka Prus, posugujca si faszem i wiaroomstwem, nie cofajca si przed najbrutalniejszym gwatem,
e polityka ta daa potg istotn Prusom i staa si pomimo
wszystko rdem odrodzenia Niemiec; e w dobie upadku
ducha obywatelskiego w Niemczech przed stu laty, w dobie
upodlenia, mogcego tylko budzi pogard dla imienia niemieckiego, jedne Prusy, te wanie Prusy, na gwacie, na naszej
krzywdzie zbudowane, skaday dowody jakiego takiego patriotyzmu, zrozumienia interesw niemieckich, a nawet niejakiego poczucia narodowej godnoci; e potem te Prusy rozumn
i konsekwentn polityk skupiay dokoa siebie rozbite czstecz38

Myli Nowoczesnego Polaka

ki narodu niemieckiego, e one odbudoway w kocu z tych


czsteczek nowe cesarstwo niemieckie, pastwo potne, oparte
na dobrych ustawach, w ktrego ramach nard niemiecki znalaz znakomite warunki szybkiego, gospodarczego i cywilizacyjnego postpu, stopniowo wysuwajc si znw na przodujce
w wiecie cywilizowanym stanowisko. To wiadectwo historii,
e wszelka zdobycz, bez wzgldu na to, jak drog osignita,
moe sta si podstaw pomylnoci narodu i jego postpu (nie
wzgld tedy na dobro narodu, ale tylko czysty ludzki wstrt do
pewnych rodkw moe nas powstrzymywa od uywania ich
w narodowej walce), e zatem w stosunkach midzy narodami
nie ma susznoci i krzywdy, ale tylko jest sia i sabo, to nam
nie przeszkadza powtarza, e zbudowane na cudzej krzywdzie
Prusy zatruy ducha niemieckiego, zdemoralizoway go, zabiy
w narodzie niemieckim wielk myl i szlachetne uczucie, i wry, e wszystko to stanie si rdem zguby caych Niemiec.
Pomimo e przez cay cig dziejw ludzkoci widzimy, i
obszary zajte przez poszczeglne ludy, cigle si zmieniaj,
rozszerzaj, kurcz lub przesuwaj, e terytorium narodowe
nigdy nie posiada staych granic, nakrelonych od pocztku
przez Opatrzno, ale zaley od wewntrznej prnoci narodu, od jego zdolnoci do ekspansji, e odpowiednio do tej
zdolnoci jedne narody rozrastaj si, inne malej i nawet gin,
my coraz czciej doprowadzamy w myli jakie stae granice midzy narodami, ktrych nikomu nie wolno przekracza
ani z broni, ani z pochodni owiaty w rku, a nadzieje na
przyszo opieramy na tym, e granice kiedy bd oglnie
uznane i uwicone.
39

Roman Dmowski

Codzienne dowiadczenie nas uczy, e na tym wiecie coraz


mniej jest miejsca dla sabych i bezbronnych, e coraz mniej
uwagi powica si tym, ktrzy biernie, z ulegoci znosz
krzywdy, ale to nam nie przeszkadza podnosi swej saboci fizycznej i moralnej do godnoci cnoty i z jej stanowiska ferowa
wyrokw o postpowaniu innych.
Takich kamstw, bijcych w oczy kadego, kto tylko chce
w ycie patrze, peno w inwentarzu naszej myli, a kademu,
kto usiuje spojrze w oczy surowej, nieubaganej prawdzie
naszego istnienia, wysuwaj si one zewszd, zasnuwajc na
bliskiej odlegoci widnokrg. I ci nawet ludzie, ktrzy nie boj
si prawdy, nie maj adnego interesu w unikaniu jej, a ycie
pragn widzie takim, jakim ono jest w istocie, ulegaj oglnej
kltwie cicej nad nasz myl i w acuch swego rozumowania wprowadzaj ten lub inny uznany fasz, tak jakby on by
jak gboko zakorzenion potrzeb ich umysu.
Fasze te, stanowic podstaw naszego mylenia, wywieraj
tym samym olbrzymi wpyw na nasze postpowanie. Gdybymy siebie nie oszukiwali, gdybymy nie cofali si przed widokiem nagiej prawdy, nie zasaniali jej wypowiaymi pachtami,
acnie bymy zrozumieli, e patriotyzm nasz, nasze przywizanie do sprawy narodowej, nasze poczucie obowizku obywatelskiego jest przewanie take kamstwem; e czyn nasz,
ktrego w yciu publicznym jest tak mao, jest czstokro czynem spoecznoci samobjcw, nie za narodu pragncego y
i i w zawody z innymi w pracy cywilizacyjnej. I nawet wtedy,
kiedy bymy nie znaleli w sobie ani si, ani zdolnoci do po40

Myli Nowoczesnego Polaka

stpowania tak, jak tego dobro narodu wymaga, sposb mylenia naszego wytworzyby atmosfer, w ktrej odpowiednie siy
i zdolnoci rodz si i bez przeszkody wyrastaj. Uwicone
kamstwa daj spokj naszemu sumieniu, a raczej je przytpiaj i pozwalaj wielu ludziom trwa w sposobie postpowania,
ktry, nazwany po imieniu, w naszym pooeniu narodowym
jest publiczn zbrodni.
Zastanawiajc si nad przyczynami tego rozpanoszenia si
u nas faszu, znalazem je zarwno w naszym charakterze, jak
w umyle. Do tego, eby nie unika prawdy, gdy ta moe przerazi, trzeba do silnego charakteru, a w spoeczestwie naszym charaktery silne s ogromn rzadkoci. Lubimy spokj,
bierno; boimy si jakiejkolwiek walki, z upodobaniem spoczywamy bez ruchu lub koyszemy si na unoszcej nas fali,
a tam, gdzie dobro oglne czy nawet nasze osobiste wymaga od
nas mielszego czynu, cofamy si przed nim i, nie majc odwagi
przyzna si do swego lenistwa lub niedostwa, wolimy uspokaja swe sumienie, okamujc siebie i innych, e czyn jest niemoliwy lub e przynisby szkod.
Myl nasza we wspczesnych pokoleniach ma pewn szczegln waciwo. Znamienne rysy umysu polskiego jasno,
trzewo, realizm, ktre tak wybitnie wystpuj u pisarzy naszych we wszystkich dobach dziejowych,. zupenie nie ujawniaj
si dzi w naszym sposobie traktowania najdoniolejszych zagadnie bytu narodowego. Sprawy narodowe s przedmiotem,
wobec ktrego przecitny wyksztacony Polak przestaje by
czowiekiem realnym, dzisiejszym, nowoczesnym.
41

Roman Dmowski

W naszej ojczynie ludzie, ktrzy w sprawach techniki,


ekonomii, nawet czsto zagranicznej polityki trzymaj si
najwieszych wynikw ludzkiego dowiadczenia, gdy przychodz na st sprawy narodowe polskie, kwestie naszej polityki narodowej, zaczynaj tak rozumowa, jakby dla nich
nie istniaa druga poowa dziewitnastego wieku. O Rosji,
Niemczech, Anglii, Francji umiej jeszcze myle, biorc cho
w czci w rachub to, co te kraje przez ostatnie p stulecia
przeyy, przechodzc za do Polski, tak rozumuj, jakby si
razem z ni po pwiekowym nie obudzili. Std wytwarza
si dla Polski jakie wyjtkowe stanowisko: innym narodom
wolno mie najbrudniejsze interesy, dy do ekspansji, uwaa si za zupenie naturalne, e posiadaj siln organizacj
pastwow; dla Polski za byoby to wszystko w ich przekonaniu nieprzyzwoitym, niezgodnym z jej duchem. Ile to razy
zdarza si sysze zdania w tym rodzaju: wol, ebymy nie
odzyskali niepodlegoci, ni ebymy byli zmuszeni wytworzy wstrtne instytucje pastwowe i prowadzi nikczemn
polityk z krzywd innych!, lepsza niewola, ni panowanie
nad innymi; jak czsto w tych samych warunkach, w ktrych
uwaamy za zupenie naturalne, e kto walczy, sobie nakadamy obowizek umoralniania przeciwnika, pouczania go
o zasadach chrzecijaskich...
Ta nieumiejtno mylenia o sprawach polskich w ten sam
sposb, w jaki myl o swoich inne narody i w jaki czstokro
my sami o ich sprawach mylimy, pochodzi moim zdaniem
przede wszystkim std, e dla nas kwestie narodowe na innym gruncie s kwestiami ywymi, zmieniajcymi si z dnia
42

Myli Nowoczesnego Polaka

na dzie pod wpywem zmian w yciu, gdy sprawa polska jest


czsto czym oderwanym, jest kwesti literack lub ide starannie przechowan i jak dogmat religijny ochranian od nowych wpyww.
Skd si to pojmowanie wytworzyo?...
Zdaje mi si, i dwie s gwnie przyczyny tego. Pierwsza
to niezgodno ycia z ideaami. Po ostatnim powstaniu taka
zjawia si przepa midzy tym, czego nard pragn, a tym,
co mu los zgotowa, e siy mzgowej ludzi nie starczyo na
przerzucenie przez ni mostu. Zbyt bolesnym byo zestawia
to, co si dziao w yciu, z tym, co myl wykoysaa. Siy zewntrzne stworzyy rzeczywisto tak dalek od ideaw narodowych, e one nie mogy si do niej zbliy i z ni mierzy:
ycie poszo naprzd, a myl narodowa pozostaa bezwadna,
nieruchoma, przyczepiona do dawnych ideaw i, gdy nawet je
zatracia, pozostaa przy dawnych koncepcjach.
Ta przyczyna dziaa gwnie w pokoleniu starszym, u ludzi, ktrzy sami brali bliszy lub dalszy udzia w szerokich
usiowaniach narodowych swego czasu, ktrzy si znajdowali
w peni rozwoju si i myli, gdy nard dotkna klska, gdy nastpia naga, fatalna zmiana w warunkach narodowego bytu,
lub u tych, ktrzy, wszedszy w ycie, zastali wie tradycj
klski, znaleli si w atmosferze blu i rozczarowania.
U modszego pokolenia ten sam skutek zjawi si pod
dziaaniem przyczyny cakiem odmiennej. Dziki warun43

Roman Dmowski

kom wychowania wspczesnego, dziki zbyt troskliwemu


przewanie a nieumiejtnemu kierowaniu umysem dziecka
w domu, dziki niedorzecznemu, niemieckiemu systemowi
szkolnictwa, panujcemu we wszystkich trzech pastwach
rozbiorczych, dziki wiadomemu wypaczaniu myli w szkole
rosyjskiej na gruncie polskim, ludzie nowego pokolenia u nas
umiej si uczy tylko z ksiki. Z ycia zdolni s, i to nie zawsze, bra tylko fakty, bdce wyran ilustracj tego, czego
si z ksiki nauczyli. Poza tym za nie umiej ani spostrzega,
ani wyciga wnioskw z tego, co widz. Nie ma chyba wrd
inteligencji adnego kraju tak wielkiej stosunkowo liczby ludzi, posiadajcych wielostronne a powierzchowne wiadomoci, poapane z ksiek i artykuw, a jednoczenie tak gupich
w najelementarniejszych sprawach ycia, zwaszcza zbiorowego. To nowe pokolenie nauczyo si nowoczenie myle
w rozmaitych dziedzinach oderwanych, poznao, przewanie
licho, nowe kierunki filozoficzne, naukowe i literackie, nawet
nowe prdy spoeczne Zachodu, i dochodzi czsto do posiadania swego, przynajmniej pozornie wasnego zdania w tych
rzeczach. Nawet o sprawach biecych, o yciu spoecznym
i politycznym na obczynie mwi czasem jak ludzie cakiem
nowoczeni. Wszystkiego tego si nauczyli, bo mieli gotowe
wiadomoci i gotowe recepty mylenia w ksikach, broszurach i artykuach. Ale o najdoniolejszych dla nich rzeczach,
o oglnych zagadnieniach ich wasnego bytu narodowego, tak
jak je dzi ycie zmienia i wytwarza, nikt im ksiek nie napisa. Pozostali wic na nie lepi i w caoksztat ich poj wasna sprawa narodowa albo wcale nie wchodzi, albo te wchodzi jako martwa formua, wedug szablonu wytworzonego na
44

Myli Nowoczesnego Polaka

Zachodzie jeszcze w r. 48, lub jako kwestia raczej literacka,


przeniesiona przewanie w caoci z wielkiego okresu poezji
naszej, kiedy patriotyzm by jej gwnym kierunkiem. Ilu to
jest ludzi, ktrzy, mwic o obcych krajach, powouj si na
mw stanu, dziejopisarzy, przytaczaj fakty i cyfry, gdy za
zaczepimy ich o najistotniejsze zagadnienia wasnego bytu narodowego, nie umiej wybrn poza Mickiewicza, Sowackiego
i Krasiskiego!... Prawda, e geniusz ostatnich gbiej sign
w kwestie narodowo-polityczne, ni jakakolwiek inna poezja
wiata; prawda, e my jeszcze jestemy tak mao uspoecznieni,
tak mao ucywilizowani politycznie, i, chcc by dobrymi
Polakami, musimy robi sobie z patriotyzmu religi, a kada
religia musi mie swoje ksigi wite; ale nawet najreligijniejsi
ludzi, umiej owietla kocioy elektrycznoci, gdy my w swej
wityni narodowej palimy cigle stare woskowe wiece.
Ta nieumiejtno mylenia o sprawach wasnego narodu
w taki sam sposb, w jaki si myli o narodach innych, z koniecznoci doprowadza nas do traktowania swej spoecznoci,
jako narodu wyjtkowego, istniejcego poza wszelkimi prawami
spoecznymi, narodu sowem wybranego. I tu ley gwna przyczyna skonnoci do mesjanizmu u pewnej czci dzisiejszego
pokolenia. Umys jest za saby, czy za leniwy, aeby mg prawa
oglne, rzdzce yciem narodw, zastosowa do narodu yjcego w tak wyjtkowych, jak nasze, warunkach; wic woli sobie
powiedzie, e te prawa nas nie obowizuj, e jestemy narodem wyjtkowym czy wybranym. W chwili dobrego humoru
mona by powiedzie, e ta idea narodu wybranego tak atwo
si u nas przyjmuje, dziki bliskiemu poyciu z ydami tylko,
45

Roman Dmowski

poniewa oni uwaaj si za nard wybrany do krzywdzenia


i wyzyskiwania innych, my, nie chcc im robi konkurencji
i psu sobie z nimi stosunku, uznajemy si za wybranych do
tego, by by krzywdzonymi.
Obawiam si, eby mnie nie posdzono, i si tu chc tanim sposobem, w kilku wierszach rozprawi w tak wielkim
i skomplikowanym przejawem ducha polskiego, jak mesjanizm. Idzie mi tylko o pewne pierwiastki mesjanistyczne
w sposobie pojmowania spraw narodowych przez wielk liczb ludzi dzisiejszych, pierwiastki, bdce wyrazem pewnej
biernoci umysowej, nie majcej prcz pozorw nic wsplnego z wytworem tragicznego szamotania si wielkich duchw, usiujcych znale wyjcie z labiryntu sprzecznoci,
jakim przedstawia im si byt wasnej ojczyzny.
Polska w okresie midzy powstaniem legionw a 63 rokiem
bya zbyt dziwacznym, bezprzykadnym tworem spoecznym,
aeby umys ludzki mg jej istot zrozumie i znale dla niej
miejsce w szeregu ludw. Jakkolwiek formu dla niej byoby
si stworzyo, zawsze w yciu znalazoby si jej zaprzeczenie.
Niepodobna byo waciwie zda sobie sprawy ani z jej si fizycznych, ani z typu organizacji spoecznej, ani ze stopnia cywilizacji, ani ze stanu moralnego, ani ze skali ycia umysowego: wszdzie sprzecznoci, wszdzie pytanie bez odpowiedzi.
Pogldy nasze na wasn ojczyzn wahay si midzy niezomn wiar w wielk przyszo a ostatni rozpacz i beznadziejnoci, pogldy obcych na nas midzy najwyszym uwielbieniem a najwysz pogard. Koniecznoci tego niejako byo
46

Myli Nowoczesnego Polaka

szukanie w poezji, w proroczych objawieniach geniuszu odpowiedzi na to, na co rzeczywisto odpowiedzie nie moga.
Dzi czasy si zmieniy. ycie szybko idzie naprzd, usuwajc jedne, tworzc inne pierwiastki bytu narodowego. Runy
instytucje podtrzymujce dawn budow spoeczn i dawny
typ stosunkw; przewrt w rodkach komunikacyjnych zwiza cile kraj z zagranic i wcign spoeczestwo w ycie
ekonomiczne Europy, wywoujc konieczno szybkiego przystosowania si do nowoczesnych warunkw wspzawodnictwa: tkanki spoeczne, ktre w dawnej Polsce byy w zaniku,
zaczy si wytwarza szybko, natomiast te, ktre doszy byy
do przerostu, podlegy i podlegaj cigle redukcji. Nard zaczyna si podciga pod oglny typ europejski, przestaje by
wielkoci niewspmiern.
Dla wielu ludzi jest to powodem do zmartwienia: tracimy
sw oryginalno, zostajemy powoli takim samym szablonowym skupieniem, jakimi s narody zachodniej Europy. Tymczasem my raczej tracimy nasz monstrualno i zostajemy
powoli zdolnym do ycia, zdrowym, normalnym spoeczestwem, zdrowym i normalnym o tyle, o ile nienormalne warunki polityczne na to pozwalaj. Nie do tego my powoli
stajemy si coraz wicej spoeczestwem w wyszym, wspczesnym tego sowa znaczeniu, coraz silniejsze s wzy wewntrzne, czce nas w spjn cao, wzy w istocie swej nie
dobrowolne, ale wynikajce z ukadw stosunkw spoecznych, z uzalenienia jednostki od caoci, a wic pewniejsze,
trwalsze, mniej zalene od chwilowego nastroju umysw.
47

Roman Dmowski

Ta przemiana wewntrzna, odbywajca si dzisiaj z ogromn szybkoci, wywoaa ju zmian w stosunku obcych do nas:
prcz ludzi, nalecych do wymierajcego w Europie pokolenia,
nikt si nami nie zachwyca, nikt nas nie uwielbia, ale te coraz
rzadziej syszymy sowa pogardy i lekcewaenia; w ostatnich za
czasach, po okresie zupenego zapomnienia o nas, w pokoleniu,
ktre dowiaduje si dopiero teraz o naszym istnieniu, zjawia si
nowe o nas pojcie, niewolne jeszcze od reminiscencji, ale ju czce si ze spokojn ocen realnej naszej wartoci. Tym silniej
odbi si musi ta przemiana we wasnym naszym pojmowaniu
spraw narodowych. Z koniecznoci musimy zacz myle tymi
samymi kategoriami politycznymi, ktrymi myli dzisiejszy czowiek cywilizowany, a majc ju w ogromnym zakresie stosunkw
t sam miar dla obcych, moemy ju do pewnego stopnia ocenia nasz wzgldn warto, si, przydatno do ycia, zdolno
do postpu, zdawa sobie spraw z tego, na czym polega nasza
odrbno, nasza indywidualno narodowa, sowem zblia si
do okrelenia stanowiska, jakie wrd cywilizowanych ludw zajmujemy, i wykrela sobie drogi przyszego rozwoju.
Typ naszego ycia narodowego widocznie tak szybko si
zmienia, e mzgi ludzkie nie mog za tymi zmianami pody, i to wanie mzgi najinteligentniejszej czci spoeczestwa, na ktrych ciy tradycja lat tak niedawnych w czasie,
a tak dawnych pod wzgldem treci i fizjonomii ycia. W warstwach modych, zwizanych z t tradycj sabiej, owe pojcia
powstaj w lad za nowymi pierwiastkami ycia, podczas gdy
sfera inteligencji ex-szlacheckiej roi si od donkiszotw, obnoszcych uparcie stare ideay, stare koncepcje i stare wypowiae
48

Myli Nowoczesnego Polaka

frazesy. Z nowych przejaww ycia umysowego bior oni to,


co im pomaga utrwali si w starych zudzeniach, bior pozbawione gbszego znaczenia wytwory chorobliwych indywidualnoci, produkty egzotyczne lub zwyczajn blag zdawkow.
Od tego za, co stanowi o ycia wspczesnego, odwracaj si,
lub jeeli widz co i rozumiej, to nigdy w zastosowaniu do
wasnego narodu.
Ludzie, ktrzy uwaaj sobie za gwny punkt ambicji zna
wszystkie najnowsze wynalazki i wszystkie najnowsze przejawy ycia umysowego ludzkoci, wszystkie prdy i prdziki,
wszelkich dziedzin modernizmy, ktrzy by kad tego rodzaju nowo chcieli przeszczepi na nasz grunt, nie umiej i nie
staraj si wgbi w to, co stanowi rdze dzisiejszego ycia
narodw, ani zastanowi si nad tym, o ile nowoczesnym jest
ich wasny nard w tym, co stanowi najwaniejsze ycia i myli
wspczesnej podstawy. I w tych dziedzinach pozostaj o cae
p stulecia w tyle, nie majc wiadomoci, nie zdajc sobie
sprawy z tego, e ich pogldy to nic innego, jak zakonserwowane bez zmiany myli poezji naszej lub rewolucji europejskiej
z poowy ubiegego stulecia, kiedy ukad polityczny Europy
opiera si na innych zupenie podstawach, a Polska nawet budow spoeczn miaa inn ni dzisiaj.
Te same pojcia, ktre byy imponujcym przejawem wielkiego ducha w ubiegej dobie narodowego ycia lub potnego
ruchu ludw w zamknitym ju od kilku dziesitkw lat okresie dziejw europejskich, u ludzi dzisiejszych, w warunkach
nowoczesnych, przy nowym typie ycia s miesznymi strz49

Roman Dmowski

pami, w ktre si stroi saby duch, niezdolny do mierzenia si


z rzeczywistoci, z jej zagadnieniami i zadaniami. Zerwa te
strzpy, zajrze odwanie w oczy prawdzie, odsoni zagadnienia naszego nowoczesnego bytu narodowego to najwiksze
zadanie dzisiejszej umysowoci polskiej.

50

Myli Nowoczesnego Polaka

II. CHARAKTER NARODOWY

Na to, eby y w peni yciem nowoczesnym, eby wydawa z siebie tyle, ile w obecnych warunkach wydawa musi
zarwno jednostka, jak i spoeczestwo, eby tym samym
dzielnie wspzawodniczy z innymi narodami, a sobie lepsz
zgotowa przyszo, nam brak nie tylko dostatecznej kultury,
nie tylko odpowiedniego wychowania, ale wprost brak nam
pewnych zalet charakteru.
Za mao si zastanawiamy nad sob pod tym wzgldem i za
mao siebie znamy; z drugiej strony podrujemy mao i podrujemy nieumiejtnie, skutkiem czego nie znamy innych
narodw. Nie wiemy tedy, co stanowi nasz niszo i co moe
stanowi wyszo we wspzawodnictwie dzisiejszego ycia
midzynarodowego.
Mamy wprawdzie niejasne poczucie wad naszego charakteru, poczucie bdce czstokro rdem zupenego zwtpienia
o przyszoci naszej, ale gdy przychodzi do wyranego okrelenia rzeczy, zadawalniamy si zwykle oglnikami, nie prbujc
cilej tych wad okreli ani zda sobie sprawy, skd si one
wziy, o ile s powszechne i o ile trwae.
Reakcja popowstaniowa objawia si u nas midzy innymi
w wybujaej samokrytyce. Dwie szkoy naraz, staczycy krakowscy i pozytywici warszawscy, kada po swojemu zacz51

Roman Dmowski

y odziera dusz narodu z piknych szat, w ktre j mio


i fantazja wystroiy, wykazywa emy marniejsi od innych,
e pierwszym naszym zadaniem poprawi, zreformowa swj
charakter, wytpi wady narodowe, nauczy si od obcych
tego, co stanowi ich zalety.
Reakcja ta ma si obecnie ku kocowi, ale myl, wdroona
przez ni, jeszcze w danym kierunku pracuje. Tymczasem ju
zaczyna wystpowa na widowni nowe pokolenie, wnoszce
wiar w siy, zdolnoci, zalety narodowe, ktrej nawet towarzyszy czstokro dno do idealizowania charakteru polskiego, nie tylko usiujca zachowa i rozwin nasz duchow
odrbno, ale stawiajca typ polski ponad inne. Gdy z jednej
strony jeszcze si mwi o potrzebie niemal pozbycia si swego
charakteru i przyswojenia sobie innego, z drugiej wynosi si
wysoko zdolnoci i charakter polski jako wyjtkowe i mwi si
tylko o potrzebie wzmocnienia i rozwinicia tego, co stanowi
nasz narodow indywidualno.
W ogle z kwesti polskiego charakteru narodowego nie moemy sobie poradzi. Nie wiemy, czy jest on nasz plag, czy naszym
skarbem, czy by dumnymi z niego, czy si go wstydzi. Mwimy,
emy wyjtkowo silni indywidualici, a jednoczenie przyznajemy, e z nas sabe charaktery; podkrelamy, e Polak zanadto jest
sob, aeby mg dziaa wsplnie, w organizacji, innym znw
razem narzekamy, e nam trzeba przymusu, ostrogi, lub, mwic
ordynarnie, bata, bo inaczej gnuniejemy; jedni powiadaj, e
mamy bardzo wyrany, stay, od wiekw si nie zmieniajcy charakter narodowy, inni, e go wcale nie mamy...
52

Myli Nowoczesnego Polaka

Jak si w tym labiryncie nie zgubi? Jak wybrn z tego


chaosu sprzecznoci, ktre si zjawiaj przy ocenie wszystkich
niemal stron naszego charakteru? Bo czy np. nie syszymy,
emy narodem najwicej miujcym wolno i jednoczenie,
e nikt tak jak my nie umie si upokarza, ugina karku pod
jarzmo? emy narodem najbardziej rycerskim i najatwiej
zdradzamy spraw publiczn dla prywaty?...
Kwestia charakteru narodowego nie jest zagadnieniem czysto
literackim, obojtnym dla yciowych praktykw, dla dziaaczy.
Chcc zbudowa cokolwiek staego czy bdzie szo o program
dziaania w jakiejkolwiek dziedzinie, czy o budow jakiej instytucji szerszego znaczenia, czy wreszcie o samoistn budow pastwa, do ktrej waciwie przygotowaniem jest wszelka prawdziwie narodowa dziaalno musimy zawsze i przede wszystkim
liczy si z charakterem narodowym, ze zdolnociami i waciwociami moralnymi naszej rasy, inaczej bowiem organizacja nie
bdzie funkcjonowaa zdrowo, a nawet samo jej istnienie dugie
nie bdzie.
Co to jest polski charakter narodowy?...
Gdy si mwi o charakterze Niemcw, Francuzw, Anglikw, poszukuje si znamion wsplnych czonkom rnych
warstw danego narodu i zbir tych za charakter narodowy
si uwaa. Obok tego rozrnia si typy spoeczne, stanowe
w kadym narodzie. Mwic o wsplnych Francuzom wszystkich stanw waciwociach charakteru, nie zapominamy, e
typ francuskiego bourgeois jest ogromnie daleki od typu fran53

Roman Dmowski

cuskiego szlachcica. U nas t rzecz bierze si inaczej. U nas


za charakter narodowy przyjmuje si charakter szlachcica polskiego bo szlachta prawie wycznie do niedawna stanowia
nard miesza si przy tym typ stanowy z typem narodowym
i uwaa si, e podstawowe waciwoci typu charakteru polskiego to, co si wytworzyo w jednej warstwie spoecznej, pod
wpywem specjalnych warunkw jej bytu i to ze zmian tych
warunkw jest skazane na szybk zagad.
Warunki, w ktrych wyrs i psychicznie si wykoczy typ
szlachcica polskiego, byy tak odmienne od wszelkich innych w
cywilizowanym wiecie, e charakter jego musia sta si czym
ogromnie rnym od wszystkiego, co gdzie indziej spotykamy.
Ale wielkim bdem jest uwaa znamiona charakteru, ktre
powstay dziki tym specjalnym warunkom, za podstawowe
waciwoci naszej rasy. Warunki te zniky, a w nastpstwie znika powoli i typ przez nie wytworzony, nigdy si one na naszej
ziemi nie powtrz, wic i typ nigdy si nie odrodzi.
Szlachta polska bya zupenie odmiennym tworem spoecznym od szlachty innych narodw. Powoana do zorganizowania i utrzymania pastwa na kresach cywilizacji, w kraju,
w ktrym europejskie ycie ekonomiczne i jego rodowiska
miasta byy zaledwie w pocztkach rozwoju, uzyskaa szlachta niepodzieln wadz. Pomg jej do tego fakt, e w dobie
dziejowej, kiedy si wayy losy ywiou mieszczaskiego
w Polsce, ostatni, pochodzcy przewanie z obczyzny, z Niemiec, nie by jeszcze do spolszczony, do zespolony z krajem, aeby czu si silnie w swoich prawach i objawia szersze
54

Myli Nowoczesnego Polaka

aspiracje polityczne. Z tej wadzy skorzystaa szlachta dla powstrzymania rozwoju miast i doprowadzenia ich do ostatecznej ruiny. Byoby to w normalnych warunkach na dugi czas
niemoliwe, bo wzrastajca wytwrczo kraju, jego stosunki handlowe ze Wschodem i Zachodem musiayby z czasem
pocign za sob wzrost siy stanu mieszczaskiego. Polska
wszake miaa liczny i niesychanie szybko w ostatnich stuleciach Rzeczypospolitej wzrastajcy ywio, gotowy sta si surogatem mieszczastwa, nie aspirujcym do wadzy politycznej, do adnego wpywu na losy pastwa. ywioem tym byli
ydzi. Tylko dziki im, przy ich pomocy szlachta zdolna bya
zrujnowa zupenie miasta, pozby si w nich wspzawodnika
politycznego i zapewni sobie do koca wycznie, niepodzielne w Rzeczypospolitej rzdy. W tym istnienie licznej ludnoci
ydowskiej, nie poczuwajcej si do adnej wsplnoci z narodem, std pozbawionych wszelkich aspiracyj politycznych,
a dcej jedynie do materialnego wyzyskania kraju i jego
ludnoci, leao najwaniejsze w kocu rdo oryginalnoci
stosunkw Polski historycznej. Dziki ydom Polska zostaa
narodem szlacheckim do poowy XIX stulecia, a nawet duej,
bo jest nim dzi jeszcze w pewnej mierze; gdyby nie oni, penica opanowane przez nich funkcje spoeczne cz ludnoci
polskiej byaby si zorganizowaa, jako wspzawodniczca ze
szlacht sia polityczna, jako stan trzeci, ktry tak donios rol
w rozwoju spoeczestw europejskich odegra i sta si gwnym czynnikiem nowoczesnego ycia spoecznego. Gdyby nie
oni, wystpienie na widowni mieszczastwa w dobie Sejmu
Czteroletniego byoby zjawiskiem bez porwnania potniejszym, o ile by nie nastpio znacznie wczeniej.
55

Roman Dmowski

Pocigno to za sob skutki, ktre zadecydoway o


losach pastwa polskiego.
Zostalimy spoeczestwem niekompletnym: cala ga
doniosych, najbardziej skomplikowanych funkcyj ekonomicznych przesza w rce ywiou, do spoeczestwa nie nalecego. Losy za narodu i pastwa spoczy w rkach jednej
warstwy, ktra sama znalaza si w warunkach egzotycznych,
nie wymagajcych wysiku do utrzymania si przy wadzy i
przywileju. To wanie zadecydowao o typie psychicznym
szlachcica polskiego, typie, wedug ktrego zwyklimy okrela nasz charakter narodowy.
Jakkolwiek czsto mona sysze zdanie, e charakter narodowy jest czym staym, co przez wieki cae nie ulega zmianom,
rzeczywisto zaprzecza temu jak najwyraniej. Przede wszystkim narody dzisiejsze nie skadaj si z jednolitego materiau
rasowego, a rne skadniki rasowe danego narodu w rnych
warunkach spoecznych mog zmienia sw rol i stopie wpywu spoecznego, wyciskajc przez to silniejsze lub sabsze pitno na charakterze narodowym. Francuz dzisiejszy jest np. pod
wielu wzgldami zaprzeczeniem tych poj, ktre nam o charakterze narodowym francuskim przekazali nasi ojcowie. Oni
sobie wyrabiali te pojcia wtedy, kiedy ton yciu francuskiemu
nadawaa szlachta, potem za przysza rewolucja, ktra szlacht zmiota z widowni, a na jej miejsce wysuna inne warstwy,
rnice si od niej nie tylko rol spoeczn, ale pochodzeniem,
ras; szlachta bowiem na ogromnym obszarze Francji bya ywioem napywowym, przedstawiajcym nawet typ fizyczny zupenie odmienny od reszta ludnoci.
56

Myli Nowoczesnego Polaka

Pomijajc zreszt wielkie przewroty, zmieniajce si stopniowo


warunki spoeczne mog mniej lub wicej sprzyja zdobywaniu
przewagi przez ten skadnik ludnoci, ktry posiada wrodzone
przymioty, uzdalniajce go do wybicia si na wierzch w danych
warunkach. W spoeczestwie, jak w przyrodzie, odbywa si
dobr, wypywajcy z mniejszej lub wikszej zdolnoci do ycia
rozmaitych typw rasowych. Nasz nard wcale nie jest jednolitszy rasowo od innych: pierwiastki sowiaskie mieszaj si w nim
z pokan czsto przymieszk germaskich rnego pochodzenia,
od grnoniemieckich do skandynawskich, fiskich w ogromnej
liczbie, litewskich, tatarskich, mongolskich itd.; dawniej w mniejszym stopniu istniaa, a wieo w wikszym przybya przymieszka
ydowska. Pierwiastki te, skutkiem tego, emy modzi historycznie i emy yli mniej skomplikowanym yciem ekonomicznym,
o wiele mniej si zamalgamoway ni w spoeczestwach zachodnich, skutkiem czego mniej nawet od tamtych jestemy jednolici.
Ot pierwiastki, ktre dawniej byy przyguszone, dzisiaj mog
w sprzyjajcych warunkach na wierzch wypywa, a przez to wyciska silniejsze pitno na charakterze narodowym. Czy kto zaprzeczy, e w dzisiejszym typie ycia ekonomicznego i w obecnym
momencie ekonomicznego rozwoju atwiej od innych zdobywaj
sobie byt u nas ludzie z przymieszk krwi niemieckiej lub ydowskiej? Wprawdzie gwna przyczyna moe tu lee w pochodzeniu ze szczepw, majcych wysz tresur ekonomiczn, ni polski, ale co trzeba te pooy na karb zdolnoci rasowych.
Z drugiej strony warunki spoeczne musz wywiera wychowawczy wpyw na charakter narodu, urabiajc go nawet
w jednostkach w tym lub innym kierunku. W miar te prze57

Roman Dmowski

ksztacenia si typu ycia spoecznego musi si i charakter narodowy odpowiednio przeksztaca.


W naszym charakterze narodowym, a waciwie w tym, co
za nasz charakter narodowy uwaamy, wiele moemy zrozumie, zastanowiwszy si gbiej nad wpywem warunkw ycia szlachcica polskiego na jego typ psychiczny.
Jak rozwj organiczny polega na coraz cilejszym uzalenianiu wzajemnych tkanek, organw i skadajcych je komrek, tak rozwj spoeczestwa prowadzi do coraz cilejszej
zalenoci wzajemnej poszczeglnych warstw i skadajcych
je jednostek. Im spoeczestwo wicej posunite jest w rozwoju, im wicej jest spoeczestwem, tym mniej jednostka
w stosunku do innych czonkw spoeczestwa jest, czym chce
by, a tym wicej, czym by musi. Nie trzeba si tym martwi,
bo ten przymus spoeczny prowadzi do poddania szablonowi
bardziej powierzchownych sfer ycia duchowego jednostki, nie
naruszajc gbszej istoty ducha, i tam, gdzie jest ona silna, uatwia tylko rozwj jej indywidualnej odrbnoci na wyszych
szczeblach. Anglicy np. s spoeczestwem, w ktrym przymus spoeczny, a std sformalizowanie zewntrznej strony ycia jest najsilniejsze, a jednoczenie nigdzie nie spotykamy tak
silnych jak w Anglii indywidualnoci duchowych.
W spoeczestwie szlacheckim w Polsce wzajemne uzalenienie jednostek byo niesychanie sabe, tak sabe, e nie byo
to w caym tego sowa znaczeniu spoeczestwo. Dziki przelaniu caej sfery funkcji spoecznych pierwszorzdnej wagi na
58

Myli Nowoczesnego Polaka

ywio obcy, adnymi wzami moralnymi z reszt ludnoci


nie zwizany, to spoeczestwo szlacheckie znakomicie izolowao si od reszty narodu i w nie zwalczanym przez nikogo przywileju wytworzyo sobie warunki egzystencji wprost
cieplarnianej, prowadzonej bez wspzawodnictwa, bez walki, bez wytania energii, bez zuytkowania zalet osobistych,
bez naraania si na zgub przez wady i saboci wasne. Los
przecitnego szlachcica nie zalea zupenie od jego zdolnoci
i waciwoci charakteru, by on tak obwarowany przywilejem
i norm ycia, e osobiste przymioty bardzo mao o nim decydoway: mg on by geniuszem i kretynem, mg by czowiekiem chrystusowej moralnoci i nikczemnikiem, mg by
wcieleniem energii i klasycznym niedog, w kocu nawet,
w okresie upadku mg by rwnie dobrze tchrzem jak rycerzem zawsze mg wedug normy szlacheckiej y i zachowa swe moralne stanowisko rd braci-szlachty, bo przez to,
e by szlachcicem, by czonkiem rodziny.
Tak te byo. Obok czowieka wiatego przez miedz siedzia ignorant, obok cnotliwego pody, obok dzielnego
tchrz i niedoga; czsto jeden i drugi zajmowali rwne rd
braci-szlachty stanowisko, jednemu i drugiemu jednakowo si
powodzio. Porwnajmy to pooenie spoeczne z pooeniem
np. kupca. Ten nie moe by gupi, ale nie wolno mu by zbyt
wyrafinowanym umysowo; nie moe by nieuczciwym, ale te
le by wyszed, gdyby by idealist; nie moe by niedonym,
ale te zgubiaby go energia rozpierajca konieczne ramy. Sowem, ten musi by czym, podczas gdy szlachcic polski bardzo
mao musia, a przewanie by, czym chcia. Chcia siedzie
59

Roman Dmowski

w ksigach to siedzia, chcia gardzi sztuk czytania i pisania mg gardzi; chcia by dobroczyc swego otoczenia
to by, chcia by jego plag mg take; chcia ycie odda za ojczyzn to je odda, chcia j zdradza to zdradza.
W Polsce jak kto chce mwio przysowie.
I tu ley tajemnica naszego indywidualizmu, ktrym, zdaje
si, zanadto si szczycimy, obejmujc nim wszelk dowolno,
kapryno, fantazj, ktra hula, gdy nie znajduje przeszkody.
Przecie ten szlachcic polski z ostatnich czasw Rzeczypospolitej i z okresu porozbiorowego, przy caej swej bujnej indywidualnoci, by dzieckiem, istot bez charakteru, amic si
a raczej gnc pod lada naciskiem. W swej duchowej indywidualnoci by to olbrzym, ale olbrzym w rodzaju dronta, owego ptaka z rodziny gobiej, ktry wyrs w olbrzyma dziki
temu, e w swej siedzibie na wyspach oceanu nie mia wspzawodnictwa, e nikt mu nie przeszkadza buja. Gatunek
dronta po odkryciu wysp, ze zjawieniem si czowieka szybko
bardzo wygin; typ szlachcica polskiego z przejciem kraju
w nowoczesne normy ycia w wikszoci take ju ustpi
z pola, a w resztkach swych cigle ginie bezpowrotnie.
Szlachcic polski, zwaszcza w ostatnich wiekach istnienia
Rzeczypospolitej, nie mia swego odpowiednika w adnym
ze spoeczestw europejskich. Tam pooenie szlachty byo
odmienne: inny by stosunek do reszty spoeczestwa, inny
do wadzy krlewskiej, inne prawa, inne obowizki wzgldem pastwa, inne wreszcie warunki ycia ekonomicznego.
Tam musia on walczy o to, co chcia mie, musia broni
60

Myli Nowoczesnego Polaka

z wysikiem swego przywileju, w Polsce za y, jak rolina cieplarniana, bez wspzawodnictwa, bez walki, bez niebezpieczestwa utraty tego, co posiada pod wzgldem politycznym
w coraz wiksz opiek brao go prawo, a waciwie przywilej,
pod wzgldem ekonomicznym yd. W kocu zabezpieczy si
nawet od strony walczenia z wrogami pastwa, powiedziawszy
krlom swoim, e nie chce wojen prowadzi. W tych warunkach musia zatraci waciwoci duchowe, ktre czowieka
czyni zdolnym do nieustannego wysiku, ktre pozwalaj mu
na kadym kroku reagowa na nacisk zewntrzny. Sprzyjao
to rozrostowi natur szerokich, ale nie skupionych, penych
rozmachu, ale pozbawionych wytrwaoci, fantastycznych, kaprynych, niekonsekwentnych, lekkomylnych. Po dzi dzie
jeszcze rzadko u nas stanowi czowiek, trzymajcy siebie
w garci, umiejcy komenderowa sob; i po dzi dzie wszystko przewanie zaley u nas od dobrego lub zego humoru, od
chwilowego nastroju, od kaprysu po prostu, midzy zapaem
a zniechceniem.
Typ psychiczny szlachcica polskiego, jako cao, ginie bardzo prdko, zwaszcza od czasw zniesienia paszczyzny na
ziemiach polskich; czciowe wszake jego znamiona pozostay u inteligencji polskiej szlacheckiego pochodzenia, nawet
u tej, ktr los wyrzuci z ziemi, i wiele z nich ulegnie niszczcemu wpywowi nowoczesnego ycia. Tym silniejsze jest
te zudzenie, e s to znamiona istotne charakteru polskiego
w ogle. Na poparcie tego zudzenia dodaje si, e chop nasz
ma w charakterze te same waciwoci, i dla ilustracji przytacza si przykady zbogaconych chopw, ktrzy wykazuj
wszystkie wady szlacheckie.
61

Roman Dmowski

Przykady te nic nie znacz. Mona pokaza Niemcw spolszczonych w pierwszym lub drugim pokoleniu, ktrzy niczym
prawie od polskich szlachcicw si nie rni. W spoeczestwie, w ktrym ton yciu nadaje pierwiastek szlachecki a tak
u nas jest i dzi nawet wszelkie ywioy, wypywajce do gry,
mimo woli upodabniaj si szlachcie. Nawet yd, kupiwszy majtek ziemski, zapuszcza sumiasty ws i zamaszystymi ruchami
robi szerok natur.
ycie wszake robi swoje. Przemiany prawne, postp ekonomiczny upodobniaj nasz kraj innym krajom europejskim.
Zaczyna si wytwarza podobny do swych odpowiednikw
w innych spoeczestwach typ polskiego kupca, przemysowca,
technika, kamerzysty itp.; na roli nawet zamiast pana-szlachcica
zaczynaj si zjawia z niezupenie jeszcze czystej postaci typy
nowoczesne: agrariusz wielki producent i mniejszy farmer.
Gdy ta przerbka spoeczna si uskuteczni, wtedy porwnywajc analogiczne typy spoeczne w naszym i w innych spoeczestwach i notujc, czym one si od tamtych rni, bdziemy mogli zda sobie spraw z tego, co to jest waciwie nasz charakter
narodowy, a raczej czym ten charakter bdzie, bo dzi szybko
si on przeksztaca.
Trzeba stwierdzi, e znaczn cz waciwoci charakteru, ktre si pniej tak hojnie rozwiny w szlachcie polskiej,
wykazywalimy w pewnej mierze ju w zaraniu naszych dziejw. Naleelimy do typu ludw biernych, usposobionych pokojowo, yjcych z podw przyrody a nie szukajcych upu,
do typu napadanych i nie napadajcych.
62

Myli Nowoczesnego Polaka

Niewtpliwie ten przyrodzony charakter naszego szczepu


stanowi znakomity podkad dla rozwoju typu szlacheckiego.
Ale z drugiej strony trzeba pamita, e nie bylimy znw tak
zupenie biernym gatunkiem, bomy przecie wytworzyli pastwo, mniejsza o to czy przy pomocy najazdu, czy bez niego
pastwo zaborcze, przez dugi czas napadajce raczej ssiadw,
ni napadane przez nich. Zreszt nie zapominajmy, e spoeczestwo pruskie, bdce tak biegunowym przeciwiestwem
naszego typu szlacheckiego, w znacznej mierze ulepio si z tego
samego materiau rasowego, co nasze, e dzisiejsi, nienawistni
nam, ale jednoczenie pod wieloma wzgldami tak nam imponujcy Prusacy to potomkowie wsplnych nam przodkw
lub bliskich ich krewniakw, Sowian nadabskich, Pomorzan
i w ogromnej liczbie czystej krwi Polakw. Ten sam w znacznej
mierze materia, tylko wychowany w innej szkole pastwowej,
da tak silny, ywotny, tak czynny politycznie nard, e zdoa
on zorganizowa cae Niemcy, rozbite do niedawna i wyzute
z najelementarniejszych instynktw politycznych.
Przez przyjcie typu szlacheckiego za przedstawiciela polskiego charakteru narodowego, przypisalimy sobie i uznali za
lece w podstawie naszej natury cae mnstwo zalet i wad, ktre nie s wcale tak istotnymi, ktrych si z koniecznoci pozbywamy i prdzej czy pniej pozbdziemy. Szlachcic np. polski,
dziki cieplarnianym warunkom swego ycia, wyrobi w sobie,
zwaszcza w stosunku do braci-szlachty, cnot bezinteresownoci, znakomicie harmonizujc z jego wadami. Bdc bezinteresownymi jako jednostki, szlachta jako nard staa si te bezinteresown, zaprzestaa myle o jakichkolwiek zdobyczach.
63

Roman Dmowski

Dzisiejsze warunki ycia pod groz ulegnicia w walce o byt,


nie pozwalaj nam by osobicie bezinteresownymi, szybko te
pozbywamy si tej, do wtpliwej zreszt cnoty, ale sabe uobywatelnienie jeszcze nie zmusza nas do przeniesienia tej zmiany
na nard: tote czsto ten, co jako jednostka dawno ju wzi
rozbrat z wszelk bezinteresownoci, co niezdolny jest nawet
do oddania czegokolwiek ze swego na cele publiczne, w imieniu narodu gotw jest okazywa najczystsz bezinteresowno,
zrzeka si wszystkiego, do niczego nie aspirowa. Ale i to z czasem musi znikn.
Uwaajc za charakter narodowy, to co w nim nie jest, co
byo przemijajcym wytworem danego ustroju spoeczno-politycznego, popadamy czsto w pesymizm co do naszej narodowo-politycznej przyszoci i przestajemy wierzy dla siebie w
mono samoistnej egzystencji pastwowej. Gdy przemiany
spoeczne, odbywajce si dzi szybko w naszym spoeczestwie, sign gbiej w dusz narodu, wtedy przekonamy si, emy ani tacy mikcy, ani tak lekkomylni z natury, ani tak niestali, ani tak niezgodni, jak tradycja o nas mwi. Pod wpywem
postpujcej szybko wewntrznej przerbki spoecznej narodu
przyjdzie czas, e Polacy nie tylko stan si zdolni do stworzenia
samoistnego, silnego pastwa, ale e to pastwo stanie si koniecznoci. I ten czas moe wcale nie jest bardzo odlegy.
Pozwoliem sobie na par porwna z dziedziny biologii.
Jeszcze raz do niej wrc. Zna ona dwa rodzaje skupie wielokomrkowych: nisze, w ktrych komrki lunie s ze sob
zwizane, bez wzajemnego uzalenienia, s to tzw. kolonie ko64

Myli Nowoczesnego Polaka

mrek; i wysze, w ktrych elementy skadowe, ugrupowane


w tkanki i organy, yj w cisej wzajemnej zalenoci s to organizmy. Spoeczestwo szlacheckie w Polsce byo tak lunymi
spojone wzami wewntrznymi, z tak sabym uzalenieniem
wzajemnym skadowych czci, e porwna je mona z owymi
koloniami. Dlatego tak atwo poszed podzia kraju, dlatego tak
sabo odczuway go rozdzielone czci, poszczeglne dzielnice.
Dzi, gdy pod wpywem szybkiego rozwoju ycia w normach
nowoczesnych postpuje szybko uspoecznienie, gdy stajemy si
coraz wicej organizmem spoecznym, coraz silniej odczuwamy
ten rozdzia, coraz wyraniej zdajemy sobie spraw z tego, emy
poddani kalectwu, coraz mocniej reagujemy na nie objawiajc
dno do zjednoczenia moralnego, ktre musi si odby przed
zjednoczeniem politycznym.
W dzisiejszym okresie budzenia si szerszych aspiracyj narodowych naley widzie nie tylko reakcj na popowstaniowe przygnbienie, ale pocztek przerodzenia si narodowego,
przetworzenia si pod wpywem nowych stosunkw spoecznych na normalny, zdrowy nard, zdolny do samoistnego,
zdrowego bytu politycznego.
Jednym ze znamion tego okresu jest wanie obudzenie si
wiary w siebie, w zdolnoci swej rasy, w charakter narodowy.
Wiara ta, jak kada silna wiara, z koniecznoci musi si czy z silnymi zudzeniami. Do tych zudze wanie naley
przypisywanie charakterowi polskiemu jakiego wyidealizowanego indywidualizmu, bezinteresownoci itp. zalet, zapewniajcych nam odrbne od wszystkich narodw stanowisko,
nakrelajcych nam specyficzne drogi narodowego rozwoju.
65

Roman Dmowski

Te mniemane znamiona charakteru narodowego s w gruncie rzeczy pozostaociami typu moralnego, wytworzonego w
spoeczestwie szlacheckim i w przewanej czci swych waciwoci skazanego na zagad. Dobrze jest o tym pamita.

66

Myli Nowoczesnego Polaka

III. NASZA BIERNO

Cudzoziemiec, zajmujcy si z daleka losami Polski a nie


znajcy nas bliej, musi nas sobie wyobraa jako nard twardy, yjcy cig trosk o byt, nard, dla ktrego walka staa si ywioem. Tymczasem my jestemy w istocie jednym
z najmikszych, najagodniejszych narodw w Europie, najbardziej skonnym do ycia bez troski, nie tylko marzcym
o spoczynku na onie wolnej ojczyzny, ale spoczywajcym
bez ceremonii na onie zakutej w kajdany, narodem majcym
gboki wstrt do walki, chtnie zaatwiajcym si z wrogami... czapk, papk i sol.
Pochodzi to std, e podstaw naszego charakteru jest bierno. Pozyskiwaa nam ona ju nieraz miano narodu kobiecego a wystpowaa dotychczas jako oglna i staa wada nasza oraz zdawaa si nieodczn od naszego typu rasowego.
W ostatnich wszake czasach coraz wicej mamy sposobnoci
przekonywa si, e nie jest ona ani tak sta, ani tak nieodczn od polskiego typu rasowego, e raczej jest ona wytworem historycznego typu naszych stosunkw spoecznych.
Jak ju mwiem wyej, po doprowadzeniu do upadku miast,
zrujnowaniu mieszczastwa i zastpieniu go w yciu ekonomicznym narodu ywioem, nie nalecym ani kulturalnie, ani politycznie do spoeczestwa, mianowicie ydami, spoeczestwo
polskie skadao si prawie wycznie z dwch warstw, z ktrych
67

Roman Dmowski

adna nie potrzebowaa walczy ani o byt ekonomiczny, ani


o wpyw polityczny. Szlachcic-pan mia byt atwy: potrzeby jego
obficie zaspokajaa ziemia i chopi-poddani lub, w braku tych,
lekka suba u magnata; o wpyw polityczny nie potrzebowa
walczy, bo nikt si z nim nie mia prawa wspubiega, zreszt
w kocu tak politycznie zwyrodnia, e mu wystarczaa fikcja tego
wpywu, przy przelaniu istotnej roli politycznej na rodziny magnackie. Chop-poddany mia byt prosty, potrzeby tak zmniejszone, a zaspokojenie ich tak uzalenione od si wyszych, e wysiek
w kierunku zdobyczy materialnych nie by dla niego ani moliwy,
ani potrzebny; co do polityki, to nie mia nawet przeczucia, e bdzie kiedy w tej dziedzinie gra rol. Zarwno tedy w sferze ekonomicznej, jak w politycznej, pierwszy nie potrzebowa walczy,
bo wiele mia bez trudu, drugi niewiele albo nic nie potrzebowa.
Poza nimi za prawie nic w spoeczestwie nie byo, a przynajmniej
to sabe mieszczastwo, ktre istniao w wikszych miastach, niezdolne byo wpyn na zmian oglnego typu stosunkw.
W tych warunkach ycie spoeczestwa byo to ycie bierne, bez wielkiej troski o jutro, bez walk i wysikw. W tym
yciu utrzymywa si bierny, mikki typ charakteru jednostek,
a natomiast dla natur twardych i czynnych nie byo miejsca.
O ile si natury takie zjawiay, to w braku pola dla siebie i szkoy dla swej energii zuytkoway j w dziwactwach i wybrykach.
Zdaje si, e dziki tej gbokiej zmianie w charakterze spoeczestwa, ni chwilowemu stanowi moralnemu, potomkowie
walecznej i miujcej wolno szlachty polskiej pozwalali si
w czasie konfederacji barskiej pdzi Moskalom jak barany
przez ca niby woln jeszcze Polsk na Sybir.
68

Myli Nowoczesnego Polaka

W yciu prywatnym szlachcic nasz wyrodnia nie mniej


ni w yciu publicznym, stajc si coraz bierniejszym, coraz
mniej zabiegliwym. W kocu doszed do tego, i niezbdnym
jego dopenieniem sta si yd faktor, opacany stale za to,
eby we wszystkich moliwych interesach by mzgiem paskim. Ten yd dla zgnuniaego, zachwaszczonego duchowo
potomka twrcw potnego pastwa z czasem sta si nawet jedynym rdem wiadomoci politycznych z szerszego
wiata. Instytucja tego doradcy, penomocnika, a w znacznej
mierze kierownika szlacheckiego w chaacie dosza do niesychanego rozwoju i wadzy w najciszej dla szlachty chwili, po
zniesieniu paszczyzny, a przetrwaa po dzi dzie na caym
prawie obszarze ziem polskich. Dziedziczna za wiara w gow
ydowsk i skonno do oddawania si pod jej kierownictwo
dugo jeszcze bdzie wybitnym znamieniem szlacheckiej z pochodzenia czci spoeczestwa.
Stan szlachecki dostarczy gwnego materiau, z ktrego
si wytworzyy warstwy inteligentne Polski porozbiorowej, nic
wic dziwnego, e najciszy okres naszego ycia, wymagajcy od nas najwikszych wysikw zasta nas spoeczestwem
tak biernym, tak niezdolnym do dziaania, nawet do mylenia o sobie. Wprawdzie klasy te zasilane s szybko nowymi
ywioami, wychodzcymi z warstw zepchnitych dotychczas
z widowni ycia polskiego, w ostatnich czasach w coraz wikszej liczbie ze stanu wociaskiego, co niewtpliwie szybko
zmienia charakter naszych klas inteligentnych, ale sam ten fakt
nie usuwa jeszcze gwnej jego wady biernoci. Wystpienie
na widowni ywiow inteligentnych pochodzenia chopskie69

Roman Dmowski

go wprowadza w ycie nasze nowe pierwiastki bardzo cenne,


ale samo przez si nie jest zdolne przerobi tego ycia na czynny typ nowoczesny.
Chop we wszystkich krajach, zwaszcza tam, gdzie niedawno zostaa zniesiona paszczyzna, odznacza si biernoci
duchow, cikoci, brakiem przedsibiorczoci i inicjatywy
w rozszerzaniu sfery ycia i dziaania, co mu nie przeszkadza
objawia zdrowego instynktu samozachowawczego, ywotnego egoizmu, ktry mocno trzyma to, co posiada, nie mwic
o tym, e z powyszymi waciwociami idzie w parze brak
mikkoci, sentymentalizmu, bdcych tak powszechnymi
wadami naszego spoeczestwa szlacheckiego. Inteligentne
ywioy wychodzce z ludu wnosz w ycie polskie pierwiastki, bdce zadatkami siy, ale pierwiastki surowe, z ktrych
dopiero wiczenie ycia wspczesnego, przewanie wicej ni
w jednym pokoleniu, wytworzy moe silny, czynny, zdolny
do intensywnego ycia typ umysu i charakteru.
Jeeli ycie spoeczestwa szlacheckiego w dawnej Polsce
musiao wytworzy bierno naszego charakteru, ktra jest
tak jego plag, to upadek Rzeczypospolitej nie przynis nam
przez si warunkw, zmuszajcych do ycia czynniejszego.
Mona miao powiedzie, e po dzi dzie ycie przecitnego
Polaka nie obejmuje nawet poowy tych zabiegw, trosk i wysikw, co ycie przecitnego Francuza, Anglika lub Niemca.
Nie jestemy przez to szczliwsi od tamtych, bo dla nas, wyobraajcych sobie szczcie, jako stan bierny, jako spoczynek
bez troski, wszelki wysiek jest powodem niezadowolenia, gdy
70

Myli Nowoczesnego Polaka

dla tamtych sta si on nieodczn treci ycia. Gdy dla nas


potrzeba czynu jeszcze dzi jest smutn koniecznoci, dla innych czyn jest warunkiem szczcia.
Ustrj ycia polskiego po upadku Rzeczypospolitej i stosunek spoeczestwa do obcych rzdw, jaki si od razu wytworzy, a potem nieprdko i w czci tylko zmieni, nie przeszkadzay bujnej wegetacji natur biernych. Ani warunki ycia
ekonomicznego przez dugi czas nie zmieniy si zasadniczo,
ani polityczne zachowanie si spoeczestwa, polegajce na
apatycznym znoszeniu obcych rzdw lub co najwyej na odczuwaniu krzywd bez reakcji na nie, nie wymagay wysikw,
powanych przejaww energii, nie otwieray pola dla natur
czynnych. Na periodycznie powtarzajce si powstania mona z pewnego punktu widzenia patrze, jako na instytucj
ochronn narodowej biernoci: zabierajc co pewn ilo lat
wszystkie jednostki energiczniejsze, mniej zdolne do wegetacji w niewoli, pozwalay one reszcie wytrwa bez przeszkody
w ustalonym systemie narodowego ycia.
My nie zdajemy sobie nawet w czci sprawy z tego, do jakiego stopnia nasz pogld na ycie rni si od pogldu przecitnego cywilizowanego czowieka. Wyraa si on we wszystkich dziedzinach w wychowaniu, w stosunkach rodzinnych,
w sposobie zdobywania rodkw do ycia i uywaniu ycia,
w stosunku naszym do potrzeb i instytucyj publicznych, w zachowaniu si wzgldem rzdw panujcych nad nami, wzgldem innych narodowoci itd.
71

Roman Dmowski

Wychowanie moralne dzieci i modziey naszej, o ile nie polega na demoralizacji, przygotowuje z nich niedogw w yciu
prywatnym i publicznym.
System wiadomej demoralizacji modszego pokolenia,
wynikajcy z filozofii biernego bezwzgldnie uywania ycia
i rozpowszechniony zwaszcza w sferach zamonych, szlacheckich i mieszczaskich, polega na cynicznym zachcaniu
synw do szukania na kadym kroku niszych przyjemnoci
bez poczuwania si do jakichkolwiek obowizkw wzgldem
spoeczestwa. Dziki temu stopie zepsucia naszej modziey
majtnej, w stosunku do intensywnoci jej ycia, jest stanowczo o wiele wikszy ni w innych krajach. O gangrenie moralnej, jaka toczy te warstwy w modszym pokoleniu, szerszy
ogl zaledwie sabe ma pojcie. Trzeba widzie tych gagatkw,
drwicych sobie po prostu z wszelkich najszlachetniejszych
popdw, z wszystkiego co tworzy duchowy postp czowieka, aeby zrozumie jakiego plugastwa dostarczaj przewanie
u nas spoeczestwu w swym modym pokoleniu warstwy zamoniejsze, te wanie warstwy, ktre maj odpowiednie rodki do starannego wychowania swych synw.
Wrd warstwy rednio zamonej i ubogiej, o ile istnieje
system wychowania moralnego, to polega on wycznie prawie
na ksztaceniu moralnoci biernej, wyraajcej si w zdawkowej szlachetnoci lub sentymentalizmie. Uczy si dzieci, czego
nie naley robi, tylko si ich nie uczy, co robi trzeba. W dbaoci o ich przyszo materialn co najwyej myli si o postawieniu ich przy jakim obie, zaopatrywanym stale w obrok,
72

Myli Nowoczesnego Polaka

dajcym pewno, e tego obroku nie zabraknie, e nie trzeba


bdzie uy wysiku do szukania innego. O tym, eby ksztaci
odwag do ycia samodzielnego, energi, rzutko, inicjatyw,
eby wyrabia ludzi uczciwie umiejcych bra z ycia, co im
si naley, a nie czekajcych, a im bdzie dane, o tym w wychowaniu naszym mowy jeszcze nie ma. O ile ksztacimy jakie
cnoty w modziey to nie takie, ktre dadz im realn warto
jako ludziom dojrzaym, ale ktre su tylko do prezentowania si dobrze, w naszym, naturalnie, rozumieniu.
To samo jest w zakresie wychowania umysowego mwi o pozaszkolnym, bo szkoa nie od nas zaley. Zdolnoci,
ktre wyrabiamy w dzieciach, wiadomoci, jakie im dajemy
i jakie one pniej dorastajc same w duchu oglnego kierunku zdobywaj, w poowie nawet nie maj adnej wartoci
w yciu realnym. Wychowanie umysowe u nas robi takie wraenie, jakby nauka miaa suy tylko do ozdobienia ycia,
ktrego istota bez niej si tworzy.
Dziki temu jestemy, pomimo wysokiego pojcia o sobie
pod tym wzgldem, jednym z najgorzej wychowanych narodw w Europie. Mamy ogromnie duo ludzi zdolnych, ale
niesychanie mao uzdatnionych, bardzo duo miych w towarzystwie, ale nadzwyczaj mao umiejcych postpowa
z ludmi tam, gdzie interesy w gr wchodz. Gdy jest posada
ze sta pensj i szablonowymi obowizkami, zgaszaj si na
ni dziesitki i setki kandydatw, ale gdy trzeba samodzielnego kierownika przedsiwzicia, nawet bez fachowej wiedzy,
dobrego administratora itp., mona ca Polsk przejecha
73

Roman Dmowski

i odpowiedniego czowieka nie znale. Tym bardziej nie ma


ludzi umiejcych dawa pocztek nowym gaziom wytwrczoci i zarobkowania, dla ktrych tyle pola jest w naszym
kraju. Wychowanie nasze jest takie, e u nas inteligentni
i wyksztaceni ludzie nie maj pojcia o porwnawczej wartoci pracy, o istocie handlu, o obrotach bankowych, prawie
wekslowym, o elementarnej buchalterii itp. rzeczach, o ktre
w yciu cigle si musz ociera; ci sami ludzie nie umiej
w rozmowie o interesach utrzyma si przy przedmiocie,
cile si wyraa, pisa, ba, nawet adresowa listw. Nawet
w yciu towarzyskim, wbrew ustalonej opinii, jestemy niesychanie mao gitcy, w tym znaczeniu, e wywoujemy niepotrzebne konflikty lub, co si o wiele czciej zdarza, niepotrzebnie ustpujemy, a nie umiemy przystosowa si do
otoczenia i warunkw bez uszczerbku dla naszej indywidualnoci i godnoci osobistej.
Bierno naszego charakteru i kultura tej biernoci w wychowaniu nadaje specyficzny ukad naszym stosunkom rodzinnym i spoecznym. W adnym kraju tak jak u nas ony
nie rzdz mami, dzieci rodzicami, a modzie spoeczestwem. Bez przesady przecie mona powiedzie, e lwi cz
naszej historii w XIX stuleciu zrobia modzie.
Jeeli si gbiej zastanowimy nad istot poj politycznych, najbardziej rozpowszechnionych w naszym spoeczestwie, to dojdziemy do przekonania, e w nich najlepiej bodaj
wyraa si ta bierno naszego charakteru. Najpopularniejsze u nas haso: nie drani wrogw jest hasem narodu
74

Myli Nowoczesnego Polaka

pragncego sobie zapewni spokojn wegetacj, nie ycie,


bo wszelkie przejawy naszego ycia, naszej energii czynnej
z natury rzeczy najsilniej tych wrogw drani. Przecie,
chcc zastosowa si do programu, wedug ktrego nie trzeba dawa powodw do przeladowa, nie trzeba dostarcza
wrogom argumentw, a natomiast postpowaniem swoim
pozyska zaufanie obcych rzdw, chcc by z nimi w zgodzie, nie naleaoby adnej pracy narodowej prowadzi. Og
nasz w gwnej swej masie tego wanie programu przestrzega. Oceniajc postpowanie naszych wrogw, gwn mamy
do nich pretensj za to, e nie s tacy bierni, jak my, i przejawy ich energii narodowej potpiamy na rwni z gwatami
i bezprawiem, nie umiejc nawet odrni pierwszych od
ostatnich. Chtnie np. zorzeczymy Niemcom za dziaalno
Schulvereinu i usiujemy ustanowi zasad, e bezprawiem
z ich strony jest kulturalne podtrzymywanie grup niemieckich poza granicami Niemiec. Robimy za to dlatego, e
uznanie takiej dziaalnoci za zdrowy przejaw poczucia narodowego u Niemcw obowizywaoby nas do robienia czego podobnego na rzecz Polski, na to za nasza bierno nie
pozwala. Naszym ideaem jest, eby narody nawzajem szanoway swoje terytoria, eby sobie nie wkraczay na nie nawzajem, eby kady mg spokojnie spa na swoim. Wymylilimy sobie nawet teori, e rola pobitych jest pikniejsz
od roli zwycizcw.
Tak to monstrualno naszego rozwoju dziejowego po dzi
dzie mci si na nas, wypaczajc nasz charakter i nasze pogldy na ycie.
75

Roman Dmowski

Natomiast twarda rzeczywisto dzisiejsza zaczyna swj


wpyw wywiera w odwrotnym kierunku.
Upadek pastwa polskiego zamkn nam pole do rozwoju
samoistnego ycia narodowego, ale nie odebra nam monoci
narodowej wegetacji. To sprzyjao naszemu przetrwaniu bez zasadniczej zmiany charakteru spoeczestwa. Dopiero w ostatnim
okresie, ktry nastpi po r. 63, warunki z gruntu si zmieniy.
Wrogowie nasi postanowili pooy tam naszej wegetacji,
nawet postanowili nas doszcztnie wytpi i rozpoczli system
energicznej eksterminacji.
Pod tym wzgldem w doskonaych wzgldem nas warunkach znaleli si Prusacy. Majc pod swym panowaniem cz
Polski najsabsz, najbardziej niejednolit pod wzgldem narodowym, bo skolonizowan silnie przez ywio niemiecki,
a po swej stronie posiadajc wysz kultur techniczn, siln
organizacj spoeczn, zdrowe podstawy ekonomiczne i wieo zczone a narodowo jednolite pastwo, mogli oni spodziewa si, e uda im si wytpi ywio polski, zajmujcy niesychanie wane dla przyszoci politycznej Prus terytorium.
Postanowili wic uy do tego jak najkrtszej procedury, jak
najskuteczniejszych rodkw, wymierzajc jednoczenie ciosy
we wszystkie interesy polskoci.
Odam spoeczestwa naszego w zaborze pruskim znalaz
si w tym pooeniu, e na biern wegetacj Prusacy mu nie pozwalali, e pozostawaa mu walka albo mier. Warunki ycia
76

Myli Nowoczesnego Polaka

w najstarszej dzielnicy polskiej w krtkim czasie zasadniczo


si zmieniy: spoeczestwo polskie zostao zmuszone do walki o jzyk, o wiar, o ziemi, nawet o chleb wobec organizacji
walki ekonomicznej ze strony miejscowych Niemcw. W tych
warunkach natury bierne, niedone musiay pada, ustpowa z pola: rujnowa si materialnie, traci ziemi, i jeeli nie
wynaradawia si, to przynajmniej schodzi na ostatni plan
w yciu spoecznym: natomiast otworzyo si pole dla charakterw czynnych, energicznych, dla jednostek, ktrych nie
nuy nieustanne pasowanie si, codzienna walka z wrogiem.
I zacz si przerabia charakter narodowy: ma si rozumie,
nie tyle w ten sposb, e niedogi przerabiaj si na dzielnych
ludzi, ile w ten, e niedogi id w kt, a ludzie dzielni bior
przewag, bogac si materialnie i umysowo, zdobywaj stopniowo przewodnie stanowiska i prowadz spoeczestwo.
Proces ten w pewnej mierze odbywa si w zaborze pruskim
od dawna. Od dawna ju, niezalenie od stosunku politycznego midzy Niemcami a Polakami, ekonomiczne ycie w tej
dzielnicy przedstawiao wiksze trudnoci skutkiem udziau
we wspzawodnictwie ywiou niemieckiego, posiadajcego
wysz kultur techniczn, lepsz organizacj i wiksz przedsibiorczo. W ostatnich atoli czasach, gdy wzgldy narodowo-polityczne zaczy regulowa wszelkie stosunki, gdy denie do bezwzgldnej eksterminacji Polakw wystpio silnie
i w dziedzinie ekonomicznej, gdy na przechodzenie ziemi z rk
do rk zaczy wpywa potne instytucje rzdowe, dce
przy pomocy setek milionw marek do wywaszczenia Polakw, gdy do stosunkw handlowych i kredytowych wniesiono
77

Roman Dmowski

zasad narodowego i politycznego bojkotu, gdy powsta szeroko rozgaziony zwizek Niemcw, majcy midzy innymi
za zadanie niszczy ekonomicznie ludzi za to, e s Polakami,
stosunki zmieniy si z szybkoci rewolucyjn. Jeden z najbierniejszych, najbardziej miujcych spokj narodw znalaz
si w takich warunkach wytonej nieustajcej ani na chwil
walki, jakich przykadu nigdzie indziej w chwili obecnej znale nie mona. Skutkiem tego proces odrzucania lub wycofywania na tyy jednostek niezdolnych do walki, a wysuwania na
front dobrych bojownikw zacz si posuwa z niesychan
szybkoci.
Polacy z innych dzielnic, spotykajc si z Poznaczykami, przykro bywaj nieraz dotknici ich pogldami na ycie,
ich odmiennymi wprost zasadami etycznymi, razi ich suchy
realizm, twardo i nawet w pewnej mierze nielitociwo
w pojmowaniu spraw ycia. Tumacz to sobie zazwyczaj krtko, uwaajc wszystko za skutek zniemczenia, gdy tymczasem
obok pewnego, znacznego, co prawda, wpywu kultury niemieckiej dziaaa tu o wiele silniej zmiana typu ycia, konieczno przystosowania si do warunkw nieustannej walki.
Ta przerbka charakteru polskiego w pruskiej dzielnicy
jest dopiero w pierwszej poowie swej drogi. Wrd ywiow, dotychczas przewodzcych spoeczestwu, bardzo mao
znalazo si materiau czynnego, zdolnego osta si, wykaza
niezbdn energi i zdolno do walki. Ten materia wydobywa si szybko z warstw wieych, pozostajcych dotychczas
na tylnym planie, nie korzystajcych wiele z dbr duchowych
78

Myli Nowoczesnego Polaka

narodu, ale i nie wyjaowionych kultur narodowej biernoci.


Skutkiem tego nowy, czynny typ Polaka w zaborze pruskim
tym surowiej si przedstawia, tym mniej jest zrozumiay dla
szlacheckiej inteligencji innych dzielnic, tym wicej razi j
niezdolnoci do idealizowania sprawy narodowej, co mu nie
przeszkadza przewysza jej wyrobieniem obywatelskim, warunki bowiem ycia zmusiy go do traktowania nawet spraw
codziennych z punktu widzenia narodowego, a potrzeba czenia si w walce przeciw idcemu aw wrogowi wyrobia
silne poczucie narodowej solidarnoci. Ci szermierze w walce
narodowej s onierzami bez odpowiednich przywdcw
nie zdoali ich jeszcze wytworzy, a dotychczasowe sfery przewodnie zbyt s przesiknite tradycyjnym duchem biernoci.
Dlatego to spord tego czynnego spoeczestwa, dla ktrego
walka staa si ju ywioem, ktre znakomicie w jej zgieku yje, odzywaj si tak czsto gosy tsknoty za spokojem,
dlatego tak niedawno mielimy prby agodzenia Prusakw
ulegoci, ktrych echa jeszcze dzi si odzywaj, dlatego syszymy stamtd tak liczne westchnienia w kierunku Moskali,
ktrzy w swoim zaborze nie pozwalaj nam wprawdzie y,
ale jeszcze nie s w stanie czyni silnych zamachw na nasz
wegetacj i toleruj j, zwaszcza jeeli im si okupi pienidzmi, zaparciem si godnoci osobistej, abnegacj polityczn lub
narodowymi ustpstwami.
Prusacy, chcc nas wytpi doszcztnie, wywiadczyli nam
usug dziejowej doniosoci, mianowicie wytworzyli w swym
zaborze warunki przypieszonego przeksztacania nas na
spoeczestwo czynne, pene energii bojowej, zdolne do zdo79

Roman Dmowski

bywania sobie bytu w najciszych warunkach. Zmusili oni


i zmuszaj coraz bardziej zachodni odam naszego narodu do
wydobycia z siebie tych zdolnoci, tych si, ktre s potrzebne do istnienia nie tylko dzisiaj, ale ktre jedynie umoliwiaj
nam w przyszoci zdobycie samoistnego bytu politycznego
i utrzymanie ywotnego, silnego pastwa polskiego.
Gdy si patrzy na swj nard nie z punktu widzenia jego
marze o spokojnej wegetacji w chwili obecnej, pod panowaniem trzech rzdw obcych, ale z myl o zdobyciu w przyszoci penego ycia narodowego w niepodlegym pastwie
polskim, wtedy nie wpada si w rozpacz wobec koniecznoci
walki, wobec bankructwa wszelkich prb przejednania wroga
czy to w Prusiech, czy w Rosji, ale przeciwnie, patrzy si na
t walk w znacznej mierze jako na dobroczynny ogie, przez
ktry musi przej nasz mikki, kobiecy nard, aeby si zahartowa, wydoby z siebie mskie cnoty, energi czynu, wytrwao walki te zasadnicze waciwoci, bez ktrych nie
tylko nie bdziemy mogli zdoby sobie wasnego pastwa, ale
i utrzyma je, gdyby nam je dano.
Pooenie spoeczestwa polskiego w zaborze rosyjskim
jest cakiem przeciwne. Tu wrg nie posiada w kraju siy liczebnej, kulturalnej i ekonomicznej Niemcw, i przy najwikszych po temu chciach nie moe skutecznie podkopywa
elementarnych podstaw bytu ludnoci polskiej. To uatwia
spoeczestwu trwanie w tradycyjnej biernoci, ktr w dziedzinie stosunkw politycznych podniesiono nawet do zasady.
Najpopularniejsza w tym spoeczestwie polityka mwi: zno80

Myli Nowoczesnego Polaka

si cierpliwie zamachy rzdu na narodowo, religi, swobod


mylenia i dziaania nawet w dziedzinie zupenie prywatnej,
nie dopomina si swego nawet tam, gdzie si mona oprze
o ustaw, nie reagowa na gwaty, siedzie spokojnie, by swym
postpowaniem rzdu nie drani, nie dawa mu powodu do
nowych atakw ucisku. Pomimo e najoczywistsze fakty dowodz, i takie zachowanie si najlepiej zachca rzd do przyspieszenia tempa akcji rusyfikacyjnej, pogld ten trzyma si
uparcie wrd masy spoeczestwa, bo ta nie wyciga dla siebie wskazwek z wolnego sdu, opartego na dowiadczeniu,
ale myli i czyni przede wszystkim to, co jej biernemu charakterowi najlepiej dogadza. Czowieka leniwego adna perswazja
nie zmusi do pracy, spoeczestwa biernego adne argumenty
nie wprowadz na drog czynu; tamten zawinie rkawy dopiero wtedy, gdy mu gd w oczy zawieci, to zdobywa si na
czyn, szereguje do walki, gdy mu zabroni mwi i modli si
po polsku, gdy mu zechc chleb od ust odj, jak to usiuj
Prusacy zrobi w swoim zaborze.
Nie trzeba dowodzi, jak z wyuszczonego wyej stanowiska, z punktu widzenia pedagogii narodowej przedstawia
si takie postpowanie polityczne. Przez nie spoeczestwo
utrwala si w starych wadach, nie wychodzi ze stanu biernoci, pozostaje niezdolnym do zdobycia sobie lepszego bytu.
Co wicej, nie dajc pola dziaania naturom energiczniejszym,
naraa si ono na to, e w chwili wikszego ich nagromadzenia w modszej czci spoeczestwa, nastpi wyadowanie
tej energii bez planu, w pierwszym lepszym kierunku, bez
obliczenia nastpstw. Z tego punktu widzenia prowadzona
81

Roman Dmowski

w ostatnich latach, acz postpujca powoli, w zaborze rosyjskim


organizacja czynnej polityki narodowej i systematycznej walki
z rzdem ma potrjn donioso: z jednej strony utrudnia ona
akcj rzdow, powstrzymuje postpy rusyfikacji i demoralizacji politycznej, zmusza nawet rzd do cofania si na rnych
punktach, na ktrych zaszed za daleko w swoim kierunku;
z drugiej dajc odpowiednie, przez rozum polityczny wskazane pole dziaania jednostkom energiczniejszym, chroni kraj
od ywioowych, bezplanowych wybuchw narodowej energii, mogcych przynie najwiksze klski; wreszcie, co moe
najwaniejsze, wychowuje ona powoli spoeczestwo, wyciga
je z bagna biernoci, zaprawia stopniowo do czynu, przerabia co prawda, bardzo powoli jego charakter w tym kierunku, ktry mu jedynie moe da lepsz przyszo. Nie ma
ofiar, ktrymi by nie byo warto okupi tej ostatniej korzyci.
Narodowe niebezpieczestwo otwartej systematycznej walki
z rzdem w zaborze rosyjskim widzi tylko tchrzliwa bierno:
jeeli mniejszy, sabszy ekonomicznie i wobec silniejszego
wroga postawiony odam naszego narodu w zaborze pruskim
w ogniu walki hartuje si, zdobywa si charakteru, a nawet
liczebnie i materialnie si wzmaga, to tym bardziej spodziewa
si tego mona w zaborze rosyjskim, gdzie spoeczestwo posiada o wiele wikszy zapas si fizycznych i materialnych.
Gdy w zaborze pruskim stosunki polityczne przeobraziy
w krtkim czasie ycie miejscowego spoeczestwa polskiego,
zmuszajc je do wytonej walki na wszystkich polach, w Krlestwie stosunki te dotychczas nie zdoay wycisn tak silnego
pitna na sposobie ycia spoeczestwa, aeby to a miao si
82

Myli Nowoczesnego Polaka

odbi na charakterze narodowym, wywoujc w nim gbsze


zmiany. Co najwyej mona tu mwi o wpywie na usposobienie, na humor, wreszcie na zdrowie duchowe spoeczestwa,
ktre pod wpywem ucisku politycznego zatracio spokj, rwnowag, zdolno do staego zadowolenia w yciu, odznacza
si zdenerwowaniem, bojaliwoci, przygnbieniem.
Natomiast ogromny tu wpyw na ycie wywary stosunki
ekonomiczne. Zniesienie paszczyzny i cilejsze uzalenienie
rolnictwa naszego od rynkw wiatowych, z drugiej za strony polityka ekonomiczna rzdu rosyjskiego, wiadomie dca do zrujnowania szlachty polskiej, wyrzuciy tysice rodzin
szlacheckich z ziemi na bruk miejski, zmuszajc niezaradnych,
niezdolnych do samoistnego poruszania si na nowym gruncie
ich przedstawicieli, do szukania chleba na drodze wymagajcej wikszego ni dotychczas wysiku. Jednoczenie pomylne
warunki rozwoju przemysu miejscowego, majcego otwarte
rynki wschodnie, i coraz waniejsze stanowisko handlowe
Warszawy, dcej do stania si pierwszorzdnym ogniskiem
handlu midzynarodowego, otworzyy szerokie pole do zdobywania majtku drog inicjatywy, przedsibiorczoci i energii osobistej. Wytworzyo to na duszy czas nienormalne,
dziwne pooenie: z jednej strony otwarte pole do zdobywania
nie tylko chleba, ale i majtku dla jednostek czynnych, i z drugiej legion ludzi potrzebujcych chleba, zmuszonych skutkiem degradacji spoecznej do obnienia swych potrzeb, ale
ludzi biernych, zdolnych od biedy chodzi w zaprzgu, je ze
obu, ale niezdolnych sign dalej, wyszuka lecego czstokro niedaleko pola dziaania, stworzy sobie samemu spo83

Roman Dmowski

sobw ycia i rde zarobku. W tych warunkach nowe formy


wytwrczoci krajowej zaczy tworzy ywioy obce, wolne
od tradycyjnej biernoci polskiej, przede wszystkim Niemcy
i ydzi, a zdeklasowana inteligencja szlachecka korzystaa tylko z tego, e tamci dla niej tworz gotowe posady. ywio polski wzi bardzo skromny, zrazu nieznaczny udzia w tej samoistnej, twrczej dziaalnoci ekonomicznej, udzia ten wszake
powiksza si coraz bardziej, a dzi ju ronie szybko, z jednej
strony skutkiem wybijania si nowych jednostek z warstw niszych, z drugiej skutkiem stopniowego przerabiania si byej
szlachty, dostarczajcej coraz wicej ludzi, zdolnych wedrze
si na nowe pole dziaania.
Przemiana tedy stosunkw ekonomicznych w Krlestwie
ju si do pewnego stopnia odbia na charakterze spoeczestwa. Pod jej wpywem ju si wytwarza tam nowy typ Polaka typ czynny, przedsibiorczy, w zakresie ekonomicznym
zdobywczy. Pod wzgldem politycznym nie przedstawia on
przewanie adnej wartoci, bo, wycignity na widowni
przez warunki, nie majce nic bezporednio wsplnego z polityk, pozosta lepym na sprawy w jej zakres wchodzce,
a zreszt, jako pocztkujcy w walce ekonomicznej zbyt zaprztnity jest myl o niej, ta myl zbyt opanowuje ca jego
wiadomo, zreszt zbyt jest materialistyczny, eby by zdolnym do powice, ktrych polityka w tej dzielnicy wymaga.
Z czasem, gdy si ten typ utrwali, gdy si wyrobi i wewntrznie zharmonizuje, gdy uzyska przewag w yciu duchowym
spoeczestwa, signie on niewtpliwie w dziedzin polityczn i przeniesie w ni swj sposb mylenia i postpowania.
84

Myli Nowoczesnego Polaka

Wtedy spoeczestwo zrozumie, e nard tak jak jednostka


sam przede wszystkim sw przyszo urabia, e to tylko ma,
co wasn prac i walk zdobywa, e zginie, jeeli bdzie biernie czeka sprawiedliwoci lub ulegoci i ustpstwami stara si na ni zasuy.
Dzi jeszcze przewaajcy wpyw na opini polityczn,
a std i na polityczne zachowanie si spoeczestwa maj te
sfery, ktre i w yciu prywatnym przechowuj tradycj narodowej biernoci, sfery ziemiaskie i inteligencja zawodw
wolnych, yjca czstokro nawet bardzo pracowicie, ale idca
w zarabianiu na chleb utartymi kolejami, bez potrzeby wysiku moralnego, przedsibiorczoci, inicjatywy, nie zmuszona
do walki z silnym wspzawodnictwem. Nic dziwnego, e te
sfery i w polityce zajmuj stanowisko bierne, e tylko jednostki
wyjtkowe spord nich, zdolne do szczeglnych powice,
kosztem przewanie nadmiernego wysiku nerwowego organizuj walk przeciw rzdowi i usiuj og spoeczestwa do
niej pocign.
Te same zmiany, ktre utrudniy ogromnie pooenie
szlachty i wiele rodzin szlacheckich wyrzuciy z ziemi na bruk
miejski, w yciu chopa wywoay innego rodzaju rewolucj.
Zrobiy go one samodzielnym gospodarzem, mogcym dorabia si i traci to, co ma, w zalenoci od warunkw zewntrznych, a przede wszystkim od przymiotw osobistych.
Pod wpywem tych zmian rd ludu zaczy si wybija jednostki dzielniejsze, bystrzejsze umysowo, pracowitsze i bardziej przedsibiorcze.
85

Roman Dmowski

W chwili dzisiejszej typ chopa polskiego, jeeli nie w masie


oglnej, to przynajmniej w jednostkach, wybijajcych si na
wierzch, bardzo szybko si przerabia traci stopniowo przysowiow ociao, nieruchawo, a natomiast zadziwia czstokro sw ruchliwoci, przedsibiorczoci i gitkoci umysow, pozwalajc mu nadzwyczaj szybko przystosowywa si
do wszelkich zmian w yciu. Jeeli susznym jest stwierdzenie,
e dzisiejsze spoeczestwo polskie z biernego przeksztaca si
na czynne, to przemiana ta najszybciej na pewno odbywa si
wrd ludu wiejskiego we wszystkich dzielnicach kraju, skutkiem tego, e w jego yciu przez zniesienie paszczyzny nastpi wikszy przewrt ni w innych warstwach, a przemian t
czsto przypiesza wychodstwo za zarobkiem do obcych krajw, gdzie chop nasz przechodzi zwykle bardzo szybko szko
wspczesnego ycia.
Wanym przejawem wydobywania si pierwiastkw czynnych ze spoeczestwa jest w Krlestwie ruch ekonomiczny,
wypowiadajcy walk ydom w drobnym handlu. Bez wzgldu na to, czy wystpuje on tylko w postaci dodatniej, w organizacji samoistnego handlu chrzecijaskiego, czy towarzyszy
mu cay aparat zawodowego niejako antysemityzmu, grajcego na niszych instynktach mas, widzie w nim naley przede
wszystkim obudzenie si w spoeczestwie zdrowej potrzeby
opanowania przez swojski ywio jednej z waniejszych funkcyj spoecznych, z drugiej za mnoenie si w naszej warstwie
redniej jednostek czynnych, usiujcych zdoby opanowane
przez ywio obcy pola zarobkowe.
86

Myli Nowoczesnego Polaka

Zarwno tedy wrd ludu i warstwy redniej w Krlestwie,


jak wrd klas owieconych, pod wpywem przemian spoecznych i nowych warunkw ycia ekonomicznego, niezalenie
od systemu politycznego rzdu rosyjskiego, odbywa si gboka przemiana moralna, wycigajca na widowni nowy typ
polski, uposaony bardziej od dawniejszego w instynkt samozachowawczy, w zdolno do walki o byt, typ zdolny do czynu
i czujcy potrzeb czynu. Gdy typ ten si pomnoy, gdy zapanuje w yciu i uspoeczni si, gdy swoje waciwoci, ksztacone dzi na innych polach, ujawni i w polityce, wtedy spoeczestwo zacznie samo urabia sw polityczn przyszo.

87

Roman Dmowski

IV. POGLDY POLITYCZNE


I TYP YCIA UMYSOWEGO

Nie ma chyba czowieka, ktry by pewnych wad swego charakteru nie uwaa za przymioty i nie upatrywa w nich dowodu swej wyszoci nad innymi ludmi. To samo dzieje si,
tylko w wikszym jeszcze stopniu, z narodami, a nasz wrd
nich nie stanowi wyjtku.
Do wad, uwaanych przez nas za nadzwyczajne zalety, naley wanie ta nasza tradycyjna bierno, ktr si w ostatnich
wanie czasach przy kadej sposobnoci szczycimy. Nie nazywamy jej po imieniu, bo to brzmi brzydko, ale produkujemy j
publicznie pod gadkimi imionami wspaniaomylnoci, bezinteresownoci, tolerancji, humanitaryzmu itd. Wbilimy sobie
w gow fikcj, e te wanie pikne przymioty byy najdodatniejszymi czynnikami naszej historii, i to nam przede wszystkim przeszkadza histori wasn rozumie. To, co wiadczyo
o naszej saboci, najczciej podajemy za gwn nasz si,
tak dzi, jak dawniej.
Pozwolilimy u siebie osiedli si w ogromnych masach
ydom, z nadanymi przywilejami zawarowalimy im takie
prawa, jakich pod wielu wzgldami nie miaa rdzennie polska
ludno miast naszych, zrobilimy to, bo nasi panujcy potrzebowali ydowskich pienidzy. Nie ograniczalimy przybyszw,
nie przeladowali, nie buntowalimy si przeciw ich rozpano88

Myli Nowoczesnego Polaka

szeniu, bo szlachta nasza miaa interes w ich popieraniu przeciw mieszczastwu ze szkod dla kraju, a mieszczastwo byo
zbyt sabe, za mao jednolite, zbyt bierne wreszcie wobec za
widocznego. To nie przeszkadza, e polityk nasz wzgldem
ydw podajemy za jeden z najwietniejszych przykadw naszego humanitaryzmu i tolerancji.
Poczylimy si z Litw, stworzylimy szlacht litewsk
i rusk, zanim zdoaa si ona ucywilizowa naleycie, zdoby
odpowiedni kultur polityczn, zrwnalimy j z Polakami we
wpywie na polityk Rzeczypospolitej, dziki czemu wkrtce
zdobya ona przewag i zwrcia nas frontem ku wschodowi,
ku stepom, odcigajc od zachodu i od morza. Zrobilimy to,
bo nam wicej chodzio o spokj, o wygodn oson od niepokojcego nas cigle Wschodu, ni o wadz, o jednolito i o potg Rzeczypospolitej. Dla tej samej przyczyny pozwolilimy
si rozrosn i rozhula kozaczynie. Wszystko to uwaamy za
szczyt mdrej i szlachetnej polityki, za najlepszy przykad do
naladownictwa.
Stworzylimy Uni kocieln, czyli fikcyjny katolicyzm,
tam, gdzie jedynie utwierdzenie istotnego katolicyzmu mogo nasz wpyw utrwali, gdzie wreszcie schizma byaby dla
nas korzystniejsza, gdybymy j byli zechcieli i umieli dla siebie upastwowi. Zrobilimy to, bo bierno lubi poowiczne
rodki, bomy nie umieli si zdoby na wprowadzenie w gr
interesu narodowo-pastwowego tam, gdzie wbrew niemu tylko kocielny zaatwiano. Ale i tym si chlubimy, jako jednym
z piknych dzie naszych w historii.
89

Roman Dmowski

Gdy dzi powstaje kwestia stanowiska naszego wobec ywiow obcoplemiennych w Polsce, powoujemy si na te
wtpliwe humanitarne przykady i damy ich naladowania.
Wprawdzie Polska upada, wprawdzie e uyjemy trywialnego porwnania nie naladuje si bezwzgldnie przedsibiorstw, ktre zbankrutoway, ale takie refleksje mog przychodzi tylko ludziom, ktrzy istotnie myl o budowaniu na
powrt realnej Polski, gdy my na og uwaamy za wygodniejsze tylko w sercach swoich j budowa.
I sprzedajemy humanitarnie Polsk w dalszym cigu.
Wzorem w tym wzgldzie jest nasza polityka ruska w Galicji. Czy mona znale lepszy przykad wspaniaomylnoci w polityce, jak kiedy rada powiatowa, zoona w znacznej
wikszoci z Polakw, jednogonie uchwala potrzeb zaoenia gimnazjum ruskiego w miecie?... Wprawdzie jedni gosuj za uchwa, eby sobie zapewni spokj od Rusinw, eby
si od nich odczepi, inni dlatego, e uwaaj za korzystne dla
miasta powstanie nowej instytucji, bez wzgldu na to, komu
ona suy, e dla nich interesy miejscowych szewcw i wacicieli kawiarni s stokro waniejsze od interesw narodowych
ale dlaczego nie nazwa tego wspaniaomylnoci, kiedy to
brzmi tak adnie!
Gdybymy nie byli narodem biernym i leniwym, gdybymy
byli dostatecznie uobywatelnieni i umieli dziaa na kadym
kroku dla ojczyzny, dla interesu narodowego, wtedy bymy
rozumieli, e dla naszej przyszoci narodowej w stosunku do
90

Myli Nowoczesnego Polaka

Rusinw jest potrzebna jedna z dwch rzeczy:


1) albo eby zostali oni wszyscy lub cz ich, o ile to jest
moliwe, Polakami,
2) albo eby zostali samoistnym, silnym narodem ruskim,
zdolnym broni swej samodzielnoci nie tylko wobec nas,
ale i wobec Moskali, zdolnym walczy o ni i tym sposobem stanowi naszego sprzymierzeca w walce z Rosj.
Gdybymy byli narodem czynnym, energicznym a nie szukali spoczynku dla swego lenistwa umysowego w atwym
doktrynerstwie, nie przepowiadalibymy z gry, e si stanie tak albo inaczej, ale to bymy na pewno rozumieli, e
dzisiejsza nasza polityka wzgldem Rusinw do adnego
z tych dwch celw nie prowadzi. Tym dalsz za od nich
byaby polityka, stosujca si do wskaza tych ludzi, ktrzy
mwi: trzeba da Rusinom wszystko, czego daj, trzeba da im wicej, ni daj, aeby do nas nie mieli i nie
mogli mie adnej pretensji, eby czuli dla nas sympati,
a sami si jak najprdzej wzmocnili, eby zostali narodem
w caym tego sowa znaczeniu i mogli by naszymi sprzymierzecami w walce z Rosj.
Narody dzielne, przydatne do walki, tylko w walce wyrastaj. Przykadem tego, jakie znaczenie wychowawcze dla
modego narodu ma cika walka codzienna, trwajca przez
cae pokolenie, s Czesi, nalecy dzi do najdzielniejszych,
najbardziej przedsibiorczych i najgorliwiej bronicych swego
interesu narodowego ludw w Europie. Czy byliby oni takimi,
91

Roman Dmowski

gdyby im Niemcy byli od pocztku ustpowali, gdyby im dawano wszystko, czego dali, nawet wicej ni dali, gdyby
nie byli zmuszeni kadej placwki, kadej pidzi ziemi, kadej
instytucji i kadej nowej korzystnej dla nich ustawy zdobywa
mozolnie, drog cikiej walki, od ktrej chwili spoczynku nie
mieli, gdy nie sta przeciw nim nie tylko rzd, ale i miejscowe
spoeczestwo niemieckie, uywajce wszelkich wysikw, eby
im nie pozwoli wydoby si na i wierzch? Czy my sami w Galicji nie bylibymy jako ludzie i Polacy wicej warci, gdyby te prawa narodowe i te instytucje polskie, jakie tu mamy, byy ciko
wywalczone w dugim okresie wysikw, a nie przyszy tak od
razu, z tak atwoci, dziki temu raczej, e kto inny walczy?...
Jeeli Rusini maj zosta Polakami, to trzeba ich polonizowa;
jeeli maj zosta samoistnym, zdolnym do ycia i walki narodem ruskim, trzeba im kaza zdobywa drog cikich wysikw
to, co chc mie, kaza im hartowa si w ogniu walki, ktry im
jest jeszcze potrzebniejszy, ni nam, bo s z natury o wiele jeszcze
bierniejsi i leniwsi od nas. Jeeli im bdziemy dawali bez oporu
wszystko, czego chc, a nawet wicej, ni chc, to tym sposobem
sami tylko si z Rusi wycofamy, ale narodu ruskiego nie stworzymy. Zaspokoiwszy ich nadmierne dzi apetyty, pozostawimy t
pikn ziemi gnunym, sytym prniakom, ktrych samoisto
dopty bdzie trwaa, dopki kto energiczniejszy od nas swej
rki na nich nie pooy. Zamiast samoistnego narodu ruskiego
przygotujemy pognj pod nard moskiewski.
Do tego wanie prowadzi nasza humanitarna, wspaniaomylna, a jak niektrzy mwi, mdra polityka, bdca waci92

Myli Nowoczesnego Polaka

wie polityk narodu leniwego, biernego, ktry nie tylko nie umie
zdobywa, ale nawet mocno trzyma w garci tego, co posiada.
W biernym charakterze naszym ley wanie przyczyna atwoci, z jak wrd pewnych sfer naszej inteligencji przyjmuj
si drugorzdne zasady socjalizmu.
Jest u nas, zwaszcza w Warszawie, ogromnie liczna sfera ludzi,
ktrych nie mona nazwa socjalistami, bo ani nie zajmuje ich
szczeglnie kwestia proletariatu robotniczego, ani nie przyswoili sobie doktryny kolektywistycznej. Pod kadym jednak innym
wzgldem, zwaszcza w pojmowaniu kwestyj narodowych, ludzie
ci id za socjalistami, nie widzc w starciach narodowych walki
o wysze, oglniejsze interesy, ale dowody jedynie reakcyjnoci,
zdziczenia, zbocze moralnych itd. U socjalistw pogld ten ma
inne rda: oni pragn skierowa ca uwag spoeczestwa na
walk klas, wic wmawiaj w nie, e wszelkie inne walki, inne
antagonizmy nie maj sensu, e s niemoralne, e istniej chwilowo tylko, pki ludzko nie przejrzy na oczy, nie zrozumie, e
bya oszukiwana przez tych, ktrzy wysuwajc sztucznie antagonizmy narodowe, tym sposobem starali si ukry przed ni kwesti spoeczn. Te sfery inteligencji, o ktrych mwimy, nie maj
tego celu, ale pogld powyszy przyjmuj dlatego, e dogadza on
ich biernoci, e pozwala im bezczynnie z boku patrze na walk
z punktu widzenia ich etyki wstrtn i czeka, a si ludzie umoralni i pozwol zapanowa sprawiedliwoci.
Pomijajc ydw i bdce pod ich wpywem sfery, u ktrych
rdo humanitaryzmu ley w braku cznoci z narodem
93

Roman Dmowski

polskim i przywizania do jego interesw, powysze pogldy


najbardziej s rozpowszechnione wrd inteligencji zdeklasowanej, od ktrej si dzi jeszcze roi Krlestwo i ktra, odznaczajc si doskonaym lenistwem ducha i brakiem przedsibiorczoci w urzdzaniu sobie ycia osobistego, te same wady
wykazuje w traktowaniu spraw narodowych.
Bierno charakteru, z ktrej wynikaj nasze pogldy historyczno-polityczne, znakomicie rwnie objania panujcy
u nas typ ycia duchowego.
Najwybitniejszymi przejawami wspczesnej duszy polskiej
zwaszcza w Krlestwie, gwnym siedlisku naszego duchowego ycia s intelektualizm i estetyzm. W ostatnich czasach coraz powaniejsz obok nich rol zaczyna take odgrywa etyzm. Wszystkie te trzy zjawiska maj wsplne rda
psychologiczne i wsplne wewntrz spoeczestwa podstawy
istnienia, a tym za, ktre z nich bierze gr w danej chwili decyduj raczej czynniki zewntrzne, jak zjawianie si za granic
nowych prdw myli, zmiany polityczne itd.
Kade spoeczestwo ma pewn ilo swoich intelektualistw i estetw, a liczba ich zwaszcza ronie wrd narodw
bogatych, po stuleciach pracy cywilizacyjnej, po okresie politycznych powodze. Na gruncie wyrafinowania duchowego, przesytu dobrami materialnymi, wobec braku niebezpieczestw zagraajcych bytowi spoeczestwa, w naturach
bierniejszych, postawionych w warunki, zwalniajce je od
potrzeby walczenia o cokolwiek, zjawia si dno do uczy94

Myli Nowoczesnego Polaka

nienia treci ycia z poszukiwania a raczej upajania si prawd lub piknem, u przedstawicieli za etyzmu dobrem.
W spoeczestwach, traccych zdolno do czynu upodobania
te szybko si rozrastaj i przypieszaj proces rozkadu do
powoa si na dob upadku w dziejach Grecji i Rzymu, pniej na przykad Woch w epoce odrodzenia, gdzie upadkowi
potgi na zewntrz towarzyszyy na wewntrz objawy wyrafinowania duchowego ktre dzi nazywamy intelektualizmem
i estetyzmem.
W adnym ze spoeczestw dzisiejszych objawy powysze
nie rozrosy si na tak miar, jak w naszym w porwnaniu,
naturalnie, z ogln skal umysowego ycia narodu. Przecitny czonek uksztaconego duchem ogu polskiego w zaborze rosyjskim jest w znacznej mierze intelektualist i estet
z przewag jednego lub drugiego upodobania i ze skonnoci
do kontemplacyjnego traktowania zagadnie moralnych czyli
do etyzmu. To odrnia go wybitnie od Polakw dwch pozostaych dzielnic, o ile idzie o szersz sfer redni, bo w sferze wyszej spoeczn rol i wyksztaceniem rnice pod tym
wzgldem prawie nie istniej. I jeeli si ustalio przekonanie,
i owiecony og polski w Krlestwie wyej stoi pod wzgldem
inteligencji od galicyjskiego i poznaskiego, to pomimo e ma
ono do pewnego stopnia swe uzasadnienie trzeba stwierdzi,
i pochodzi gwnie std, e gdy inteligencja przecitnego Poznaniaka lub Galicjanina zwraca si ku praktycznym zagadnieniom ycia i ksztaci si w kierunku mniej dajcym pola
do popisu w yciu towarzyskim, przecitny inteligent Krlestwa okazuje przede wszystkim skonno do kontemplacji, do
95

Roman Dmowski

rozszerzania swej wiedzy w zakresach oderwanych od ycia,


a wic do intelektualizmu. Bdc czstokro do miesznoci
naiwnym w traktowaniu praktycznych zagadnie wspczesnego ycia cywilizowanego, zwaszcza polityczno-spoecznego, w sferze stosunkowo nawet zoonych zagadnie oderwanych obraca si on wprawdzie powierzchownie, ale przewanie
do swobodnie, co mu nadaje charakter wyszej inteligencji.
Silny prd umysowy czasw popowstaniowych pozytywizm warszawski, bdcy w pocztku do pewnego stopnia
ruchem spoecznym, zwrconym ku praktycznym zagadnieniom ycia, w pniejszej dobie wytworzy czysty niemal intelektualizm, ktry rozszerzy si na wiksz cz inteligentnego
ogu, zmieniajc z biegiem czasu zasadnicz tre pierwotnego prdu, a nawet biorc za podstaw wrcz przeciwne punkty
wyjcia. Istnieje w Warszawie cay odam prasy, sucy potrzebom intelektualizmu, bd ignorujcy praktyczne zagadnienia ycia, bd traktujcy je w oderwaniu od warunkw
realnych, sub specie aeternitatis, wykazujcy zreszt zupene
ich niezrozumienie, a natomiast kierujcy myl czytelnikw
do zagadnie moliwie oderwanych.
W ostatnich latach intelektualizm szybko zacz ustpowa miejsca estetyzmowi. Zapotrzebowanie na twrczo artystyczn ogromnie wzroso, zwaszcza w dostpniejszej dla
ogu dziedzinie literackiej: modziecy zaczli rzuca biura i kantory, a bra si do pisania poezji, tomik za tomikiem
ukazuje si na pkach ksigarskich i bez wzgldu na warto
idzie szybko midzy ludzi. Zaczto mwi o potrzebie dobrego
96

Myli Nowoczesnego Polaka

smaku, oryginalnoci stylu, tam gdzie si dotychczas zadowalano najobrzydliwszym szablonem. W coraz wikszej liczbie
zaczli si zjawia ludzie, uwaajcy za cel ycia wynalezienie
estetycznej dla niego formy.
W kocu zjawi si ruch etyczny, opanowujcy najmodsz
cz spoeczestwa, biorcy za zadanie dociganie jednostki pod
wzgldem moralnym do danego, wyspekulowanego ideau.
Panujcym wrd tych pokrewnych przejaww wspczesnego polskiego ducha jest w chwili obecnej estetyzm. Rozszerza si
on szybko w Krlestwie i Galicji, nadajc ton yciu i wpywajc
na oglny sposb mylenia spoeczestwa. Artyci s dzi poniekd pierwszymi ludmi w narodzie, najwysze sfery i ciaa
polityczne skadaj im hody; na spotkanie przy ich wjedzie do
miasta wysyane s deputacje itd. Spotyka si nie tylko tych, ktrych twrczo artystyczna czy si cile z zasugami szerszego
i trwalszego znaczenia narodowego, ale tych, po ktrych jutro
lad nie zostanie, nie tylko twrcw, ale i wirtuozw.
Pod wpywem estetyzmu odwiea si chtnie wynalezion ju dawniej misj dziejow narodu, przeprowadzajc analogi midzy nami a staroytnymi Grekami w dobie upadku
i wskazujc nam jako zadanie dziejowe odegranie takiej roli
w yciu duchowym Rosji, jak tamci odegrali w Rzymie.
Mamy tedy w sferze duchowego ycia znamiona spoeczestwa przecywilizowanego, ktrego rola polityczna ju zostaa
odegrana, ktre ju tylko w dziedzinie oderwanej twrczoci
97

Roman Dmowski

duchowej moe suy ludzkoci, samo zdolne y tylko myl.


Tymczasem nie jestemy ani bardzo cywilizowani, ani nasza
twrczo duchowa nie jest szczeglnie wysoka. Mamy due
talenty, niektre z nich wznosz si na poziom pierwszorzdny,
ale nie przewyszamy pod tym wzgldem wcale innych spoeczestw. Og za nasz, pomimo swych skonnoci, nie przoduje wcale innym narodom ani poziomem umysowym, ani dobrym smakiem. Mona bodaj z ca susznoci powiedzie, e
nigdzie nie ma tylu co u nas nieinteligentnych intelektualistw
i tylu estetw bez smaku. My w adnej sferze spoecznej nie jestemy przecywilizowanymi, ale przeciwnie najwysze nawet,
najbardziej ogadzone sfery naszego narodu naley uwaa
za niedocywilizowane, jeeli si tak mona wyrazi. A jeeli
w parze z tym idzie pewne wyrafinowanie duchowe, to jest ono
raczej wykolejeniem si spoeczestwa z normalnej drogi rozwoju. Wykolejenie takie mogo nastpi tylko pod dziaaniem
przyczyn bardzo wanych bd zewntrznych, bd lecych
w istocie wewntrznej organizacji spoeczestwa.
Po szeregu nieudanych walk o niepodlego, z ktrych
ostatnia najcisz przyniosa klsk, nard wpatrzony w jeden tylko cel zdobycie utraconego bytu pastwowego i uznajcy jedn tylko sfer zbiorowego czynu bezporedni walk o
niepodlego, straci wiar w ten cel, wyrzek si czynu i popad
w beznadziejny pesymizm co do swej przyszoci. Naturalnym
skutkiem tego musiao by zwrcenie si od ycia zewntrznego w gb swego ducha, przejcie od akcji do kontemplacji.
To przejcie przede wszystkim musiao nastpi w dzielnicy,
ktra gwnie walczya i za walk ucierpiaa, a wic w zaborze
98

Myli Nowoczesnego Polaka

rosyjskim. Z drugiej strony, dwie pozostae dzielnice znalazy


si w najnowszym okresie w nowoczesnych warunkach politycznych, otwierajcych spoeczestwu pole czynnego ycia
publicznego, mono zbiorowego dziaania, gdy w zaborze
rosyjskim ustrj pastwowy i system rzdzenia nie pozwala
ogowi wyj z politycznej bezczynnoci. Jak jednostka, zamknita w klasztorze lub wizieniu, z koniecznoci musi si
oddawa rozmylaniom, tak samo musi si wytwarza przerost biernego ycia duchowego w spoeczestwie, skazanym
na przymusow polityczn bezczynno. Tak u jednostki, jak
u spoeczestwa, skutkiem tej jednostronnoci musz wystpowa objawy patologiczne mnich podlega wizjom, wizie
dochodzi czstokro do obdu, spoeczestwo za popada
w bezmylno w zakresie najywotniejszych swoich interesw,
w dziedzinach za oderwanych od ycia okazuje skonno do
ekstaz i orgii duchowych. Umie ono przez duszy czas zupenie nie interesowa si powanymi zaburzeniami w gbi
pastwa, od ktrego jego losy zale, ale przychodzi czasem
chwila, e z wszystkich ktw kraju zjedaj si ludzie w celu
wysuchania jednej opery, lub e wypeniajca sal koncertow wyborowa publiczno urzdza sobie zbiorowe kanie.
Warunki wszake zewntrzne nie mogyby wystarczy do
zepchnicia spoeczestwa w takiej mierze z jego drogi rozwojowej, gdyby w jego wewntrznej organizacji nie istniay powane po temu przyczyny.
Pierwsz z tych przyczyn jest bierno naszego charakteru,
wytworzona przez dziejowy rozwj narodu. Organizacje bier99

Roman Dmowski

ne, nawet przy stosunkowo niskim stopniu inteligencji okazuj


skonno do intelektualizmu, od ktrej wolni s ludzie czynni,
energiczni przy najbujniejszym rozwoju wadz umysowych i przy
najszerszej wiedzy, tak samo jak czowiek woli, czujcy przede
wszystkim potrzeb dziaania, bdc obdarzony najwykwintniejszym smakiem, z zaspokajania potrzeb estetycznych nie czyni
treci swego ycia, gdy jednostki bierne, niezdolne do wydawania
z siebie, przy bardzo nawet sabym poczuciu pikna zdolne s wymcza z siebie ekstazy estetyczne i nimi wypenia ycie.
Na tle tej, gboko w ustroju nerwowym tkwicej biernoci
wystpuje dopiero waciwy czynnik naszego intelektualizmu
i estetyzmu, lecy w charakterze wielkoszlacheckiej kultury
naszego spoeczestwa.
Przy zepchniciu chopa naszego na najniszy z moliwych
w Europie poziom egzystencji ekonomiczno-kulturalnej, przy
zrujnowaniu mieszczastwa, zredukowaniu do minimum jego
roli spoecznej i obnieniu stopy jego ycia, przy popadniciu
gminu szlacheckiego w ciemnot i zupeny prawie zastj cywilizacyjny jedynym niemal ywioem w Polsce, tworzcym
w yciu kultur, pozostaa w chwili upadku Rzeczypospolitej
sfera wielkoszlachecka. Istniaa wprawdzie kultura mieszczaska, wcale pikna i pod niektrymi wzgldami wysza
od wielkoszlacheckiej, ale yjca ni warstwa bya tak nieliczna i tak ekonomicznie saba, e nie moga jej narzuci pniej nowym formacjom spoecznym XIX stulecia. Tote, gdy
owiecony og krajw zachodnich, rosnc szybko w liczb
w ostatnim stuleciu, przyjmowa kultur mieszczask, kul100

Myli Nowoczesnego Polaka

tur pracy, zabiegw, wysikw i obowizkw, u nas ta sama


warstwa przyja kultur wielkoszlachecka, kultur nieobowizkowoci, uywania, a jeszcze wicej popisywania si, wywyszania itd. T kultur po dzi dzie yjemy: ludzie najciej
zarabiajcy na chleb, gdy im si powodzi, staraj u nas dociga
zaraz do typu wielkopaskiego; synowie zamonych kupcw,
przemysowcw, a jeszcze wicej cieszcych si dobr praktyk lekarzy, adwokatw itd., zarwno z powierzchownoci, jak
i z poj, ktre im wpojono, robi wraenie modych hrabiw,
dostatecznie przygotowanych do odziedziczenia duej renty;
ludzie robicy fortuny na zawijaniu pieprzu lub pisaniu skarg
sdowych, trac je potem, kupujc dobra itd.
Kultura wielkoszlachecka posza u nas w faszywym kierunku: zwyrodnienie polityczne, upadek ycia publicznego,
zastj ekonomiczno-spoeczny, e nasz szlachcic zanim si zdy jako czonek spoeczestwa ucywilizowa, zacz si cofa
i pozosta w znacznej mierze barbarzyc, z drugiej wszake
strony, jako jednostka, w sferze towarzyskiej i umysowej, przechowa on i zasymilowa naleycie pierwiastki, przyniesione
z Woch i innych krajw zachodnich w czasach jagielloskich,
pniej, po okresie zaniedbania odwiey je wpywami francuskimi XVIII wieku, a brak szerokiej sfery czynu sprzyja
jeszcze pewnemu umysowemu wyrafinowaniu.
Gdy wiek XIX przynis demokratyzacj kultury, polegajc, midzy innymi na rozpowszechnieniu owiaty wyszej
i wyszych form towarzyskich w licznej stosunkowo warstwie
spoeczestwa, zwanej u nas inteligencj, warstwa ta w na101

Roman Dmowski

szym kraju, majc jedyny wzr wyksztacenia wyszego i form


towarzyskich w sferze wielkoszlacheckiej, j przede wszystkim
naladowaa, przyjmujc jej wady i zalety, a wic i zbytni kult
dla duchowego wyrafinowania, i niedostateczny szacunek dla
pracy i czynu. I gdy u innych ludw przecitny czonek inteligentnego ogu za punkt ambicji kadzie sobie przede wszystkim by niezalenym w yciu, dzielnym pracownikiem, czynnym, przy wyszych za ambicjach wpywowym czonkiem
spoeczestwa, u nas pierwszy punkt ambicji stanowi umie
mwi o rzeczach, nic wsplnego nie majcych z rol spoeczn czowieka, jego zawodem, sposobem zarobkowania itd.
To daje znakomit podstaw rozwojowi naszego intelektualizmu i estetyzmu.
W Galicji kultura polska w swych wyszych przejawach
zostaa w znaczne mierze zniszczona skutkiem polityki rzdw germanizatorskich i dzi dopiero odradza si na nowo,
przy czym powstaj z ludu nowe zastpy inteligencji polskiej,
wyrastajce do pewnego stopnia pod duchowymi wpywami
niemieckimi i w masie swej o wiele mniej asymilowane przez
kultur wielkoszlachecka. Std te przewaajca liczb nowa
formacja inteligencji tutejszej jest w niedostatecznej mierze
polsk z ducha i, nawet przy wysokim czasami poziomie umysowym, nie okazuje skonnoci do intelektualizmu, ale zwraca
sw myl ku interesom ycia biecego, na co wpywaj take,
i to przede wszystkim, jak wyej zauwaono, warunki polityczne, podczas gdy w zaborze rosyjskim pierwszy lepszy niedouczek uznaje si za wyszego nad sprawy dzisiejsze, prywatne
i publiczne, i wypenia sobie ycie kolawym filozofowaniem.
102

Myli Nowoczesnego Polaka

Wyrafinowanie duchowe naszego inteligentnego ogu,


jakkolwiek zupenie zrozumiae, gdy zwaamy wszystkie jego
rda, przy bliszym zastanowieniu jest i smutne, i mieszne
zarazem. I nie tylko dlatego, e nie odpowiada ono poziomowi rozwoju naszych wadz duchowych, e intelektualizm czy si czsto ze sabymi zdolnociami umysowymi i nawet
nieuctwem, e estetyzmowi towarzyszy brak poczucia pikna,
surowo i niewyrobienie smaku, podlegajcego pierwszej lepszej sugestii, e w pierwszych szeregach ruchu etycznego id
niedojrzae dusze, nie rozumiejce ycia i jego zada, niezdolne do konsekwentnego stosowania zasad, ale dlatego take, i
obecnemu momentowi i w dziejowym rozwoju naszego narodu
najmniej odpowiada wszelka kontemplacja, wyrafinowanie duchowe, bierne filozofowanie lub pywanie w estetycznych ekstazach. My jestemy narodem modym, a jeeli idzie o wieo
duchow gwnej masy spoecznej moe najmodszym w Europie. Polska upada nie dlatego, e si jako nard zestarzaa, ale
dlatego, e si wykoleia w rozwoju.
Mona by sobie zada pytanie: czy w ogle narody starzej si i gin ze staroci.
Zdaje mi si, e tak. Nie dlatego, e historia tyle daa przykadw narodw, ktre powstaway, rosy, dochodziy do olbrzymiej potgi, a potem upaday i giny, bo mona by szuka
innych przypadkowych przyczyn tego upadku i mierci ni
konieczna staro; ale dlatego, e u narodw dojrzalszych, bardziej posunitych w cywilizacji, widzimy w porwnaniu z niej
cywilizowanymi jaki brak gitkoci, zdolnoci przystosowywania si do zmienionych warunkw ycia, a z drugiej strony,
103

Roman Dmowski

u przecitnych ich przedstawicieli mniejsz pojtno, mniej


talentu w stosunku do umiejtnoci. Zdaje si, i ycie cywilizowane z biegiem czasu rutynizuje narody, gromadzc w nich
przez wieki tradycyjne naogi, ktrych niepodobna si pozby,
z drugiej za strony, wyciga ono powoli z narodu najlepszy,
najzdolniejszy materia antropologiczny i zuywa go, bo intensywno ycia duchowego, zczona z cywilizacj, stopniowo niszczy ludzi i rodziny cae, oprniajc cigle miejsce dla
nowych ywiow wydostajcych si z ludu. Tym sposobem
narody dostaj si stopniowo pod coraz wikszy ucisk rutyny,
a jednoczenie wyjaawiaj si rasowo.
Jeeli te dowiadczenie wykazuje, jak to wielu twierdzi
i jak mnie samemu si zdaje, e nasz chop, pomimo swej niskiej
kultury jest zdolniejszy, pojtniejszy od chopa niemieckiego
lub francuskiego, to niekoniecznie std wnioskowa naley, ze
tamte narody uformoway si z gorszego materiau rasowego,
ale e jedynie yjc w cywilizacji przez duszy czas i w intensywniejszych jej postaciach, zdoay ju cz najlepszego materiau z ludu wycign i w znacznej mierze zniszczy. Pogld
ten znajduje potwierdzenie w fakcie, e okolice wielkich miast
w znacznym promieniu zwykle posiadaj dziksz i nisz umysowo ludno ni reszta kraju, co mona tym tylko objani i
pac one stolicom wikszy haracz z ludnoci wysyajc do nich
wszystko, co maj najzdolniejszego.
Nasza cywilizacja, wskutek upadku miast w Rzeczypospolitej, przez szereg wiekw pozostawia lud nienaruszonym, nie
wybierajc nic prawie z niego na swj uytek. Z drugiej stro104

Myli Nowoczesnego Polaka

ny ustrj Rzeczypospolitej pozostawi mas ludow jako tak


w zastoju, a nawet cofn j poniekd cywilizacyjnie.
Dziki nienormalnemu biegowi naszego rozwoju polityczno-spoecznego przez ostatnie stulecia istnienia pastwa polskiego, ten zapas si naturalnych, tkwicy w masie ludowej,
w ktrym inne spoeczestwa szybciej lub wolniej odnawiay
si i rosy w si, u nas zosta unieruchomiony jak skarb zakopany w ziemi. Stracilimy skutkiem tego si i upadlimy,
ale skarb zakopany pozosta. Gdy w drugiej poowie ubiegego
stulecia zmiana w warunkach prawnopolitycznych i spoecznych otworzya pole nowego ycia naszemu ludowi, szybko
okaza on sw aktywno spoeczn, rosnc po prostu z dnia
na dzie. W narodzie naszym zacza si odbywa niezmiernie
szybka przemiana wewntrzna, rwnajca si rewolucji: wszed
on w okres przyspieszonego rozwoju spoecznego, zmuszony
warunkami do regeneracji, do wytworzenia w krtkim czasie tkanek spoecznych, ktre zaniky byy w dugim szeregu
lat, skutkiem zbocze w rozwoju, do szybkiego wzmocnienia
kulturalnego i spoecznego gwnej swojej masy, ktra pozostawaa bya w wiekowym zastoju. Zacza si intensywna ju
dzi wewntrzna praca gospodarcza i kulturalna w masie ludowej, pocigajca za sob z ogromn szybkoci obywatelskie
uwiadomienie, poczucie obowizku narodowego: pod wpywami ekonomicznymi masa ludowa coraz wyraniej si rnicuje na miejscu, a jednoczenie dostarcza materiau na ludno
miast: w Krlestwie przede wszystkim robotnicz, w zaborze
pruskim rzemielniczo-kupieck, w Galicji urzdnicz, wobec sabszego rozwoju ekonomicznego i zapotrzebowania si
105

Roman Dmowski

przez biurokracj, ktrych nastarczy nie moe nieliczna do


niedawna warstwa inteligentna.
W cigu ostatniego, mona powiedzie pitnastolecia zmieniy si gruntownie nasze pogldy na warto spoeczn i narodow naszego ludu: tak krtki czas wystarczy do obudzenia
wiary w jego ywotno, w jego przyrodzone zdolnoci, w jego
przymioty gospodarcze, podatno na wpywy cywilizacyjne,
w jego zdrowe instynkty spoeczne. Rni si on od ludw zachodnioeuropejskich sw nisk stop ycia, wynikajc z wiekowego zacofania, zaniedbania i zastoju kulturalnego, co si
czyo z zupenym niemal izolowaniem go od wpyww ycia politycznego i ustroju pastwa, do ktrego nalea. y on
waciwie bez adnej stycznoci z pastwem, i to go rni nawet od uwaanego powszechnie za mody cywilizacyjnie ludu
rosyjskiego, tamten y w karbach azjatyckiego despotyzmu,
ale czu go bezporednio na swoim karku, urabiany by przeze w cigu stuleci, ma tradycj polityczn, w ktrej skostnia
do pewnego stopnia. Nasz lud tradycji politycznej nie ma: nie
pamita on Rzeczypospolitej ani krla, ani Sejmu pamita
tylko pana; ma on jedynie wyrobione przez wieki instynkty
narodowe, indywidualno psychiczn, utrwalon przez jednostajny i dugotrway typ ycia w gromadzie pod ubocznymi
wpywami kulturalnymi Kocioa i dworu paskiego. Jest on
tedy politycznie i nawet kulturalnie modszym zarwno od
wschodnich, jak i od zachodnich ssiadw. Ludy zachodnie
starsze s od niego, bo yj od dawna dobrodziejstwami cywilizacji, ktrej on zaledwie elementy posiada i ktr dzi szybko
zaczyna wchania, bo wdroyy si od dawna w normy praw106

Myli Nowoczesnego Polaka

ne, ktre on czciowo dopiero sobie przyswoi, i polityczne,


z ktrymi dopiero zapoznaje si lub ktre zaledwie przeczuwa
zaczyna; z drugiej strony starszym jest w pewnej mierze lud
rosyjski, bo cho mu s obce nawet pierwiastki cywilizacji zachodniej, ktre nasz chop posiada, ma on cywilizacj wasn,
a raczej wasne barbarzystwo, ktre skutkiem swego ubstwa
w treci szybko dojrzao i zestarzao si wytwarzajc nieruchomo ycia i ducha, w ktrej zakrzepy te wielomilionowe
masy powoane jakoby do odmodzenia Europy.
Tak, my jestemy w gwnej swej masie, w tym, co stanowi
nard przyszoci, spoeczestwem modym, zaczynajcym
si dopiero dorabia i wciska na pole midzynarodowego
wspzawodnictwa, na ktrym si dzi rozsiady wygodnie
inne ludy. I jeeli mona powiedzie, e powalona na ziemi
i skrpowana od stulecia Polska zaczyna si porusza na nowo,
to gwnym momentem jest tu wanie ruch masy ludowej,
modej, ywotnej, dorabiajcej si, pierwszymi, obudzonymi
z upienia siami rwcej si do ycia: nie jest to waciwie odradzanie si starej Polski, ale powstawanie nowej z nieruchomych przez wieki pokadw.
Warstwy, przechowujce kultur narodow i tradycje przeszoci, nie zaginy u nas, nie wynarodowiy si, nie jestemy
wic, jak np. Czesi zmuszeni do tworzenia wszystkiego na
nowo lub do odgrzebywania wytworzonych niegdy pierwiastkw samoistnej kultury narodowej z popiow, do odcyfrowywania jej z zapleniaych dokumentw. Nasz lud, zdobywajc
owiat i uwiadamiajc si narodowo, ma przed sob yw
107

Roman Dmowski

skarbnic kultury narodowej w inteligentnej warstwie spoeczestwa. Rozumie on to czasem, a w wikszej mierze czuje
instynktownie, chwyta chciwie wszystko, co mu starsi bracia
podaj, i moe nie ma w dziejach przykadu, eby pierwiastki
tak szybko przenikay w mas ludow, jak si to dzi odbywa
w naszej ojczynie.
Skutkiem tego, nie bdc normalnym narodem cywilizowanym nie jestemy take szczepem bez imienia i historii,
dopiero tworzcym nard; nasze organizowanie si, jako nowoczesnego narodu, musi i w tych warunkach z ogromn
szybkoci, a co za tym idzie, szybko nastpi musi nasze ponowne wystpienie na aren dziejow, jako twrczego pastwowo, rosncego w potg narodu.
Kiedy przodujce dzi w cywilizacji narody, a przynajmniej
niektre z nich widocznie si ju chyl ku staroci, przed nami
le nowe narodziny polityczne, poczone z odrodzeniem cywilizacyjnym, i przyszo ludu z mod, nie wyczerpan energi.
Mgby kto powiedzie, e jeeli doprowadzone do wysokiego napicia ycie cywilizowane ma za skutek starzenie si
narodu, a w nastpstwie chylenie si ku upadkowi, to po co tak
szybko postpowa, po co dy do podniesienia stopy swego
cywilizowanego ycia. Na to wszake jest odpowied, e nard, ktry nie poda za innymi w cywilizacji, ktry nie stara
si ich wyprzedzi, nie zestarzeje si i nie zginie ze staroci, ale
za to przez inne zostanie poarty. Nasz materia rasowy, jeeli
nie bdzie szybko zuytkowany przez polsk cywilizacj ku
108

Myli Nowoczesnego Polaka

wytworzeniu polskiej indywidualnoci narodowej i polskiej


siy politycznej, zostanie zagarnity przez kultury ocienne
i przez nie przerobiony.
Kto inny, usposobiony filozoficznie a takich w naszym
biernym, leniwym spoeczestwie jest legion powie: po c
tedy pracowa dla narodu, pcha go naprzd, wydobywa go
na widowni dziejow, jeeli i tak kiedy, w dalszej przyszoci
zestarzeje si on i zginie? Mj Boe, kady z nas wie o sobie,
e umrze, a jednak to mu nie przeszkadza pracowa dla siebie,
zdobywa sobie majtku, stanowiska, wpyww itd. Naszym
zadaniem jako czonkw narodu nie jest zapewnienie mu
wiecznego istnienia, ale tylko wydobycie z niego jak najwikszych si, wywalczenie mu jak najszerszego, najbogatszego,
pod kadym wzgldem najpeniejszego ycia.
Pozwoliem sobie na wycieczk w dziedzin hipotez spoecznych i przewidywania przyszoci. Wracam do przedmiotu, do
sprawy niezdrowego ycia duchowego naszych ywiow inteligentnych. Gdyby w tej samej mierze, w jakiej lud przejmuje
od warstwy owieconej jej zasoby duchowe, ostatnia czerpaa
z ludu jego siy moralne, jego zdolno do ycia dla przyszoci, jego modziecz ochot do podnego czynu, gdyby sowem midzy tymi dwoma ywioami z jednej strony surow
modziecz, ruszajc si ku lepszej przyszoci mas ludow,
z drugiej za yjc z duchowych zasobw przeszoci warstw
owiecon wytworzya si wymiana si, zostalibymy spoeczestwem jednolitym, czynnym, dorabiajcym si szybko,
i w niedugim czasie stanlibymy w szeregi wielkich naro109

Roman Dmowski

dw. Ale nasze ywioy inteligentne nie zrozumiay jeszcze


doniosoci chwili dziejowej, w ktrej yj. Odcite od ludu,
yj one po dawnemu swoim yciem, niezdolne nawet ywiej
interesowa si tym, co si w masie ludowej dzieje. Przewanie
nie wiedz nawet, e ten rdze narodu szybko si przetwarza
i myle za cay nard zaczyna. Nasz og owiecony, gdy poczuje wrd siebie stchlizn duchow, oglda si na obcych
i dla odwieenia si ochapy z uczt duchowych z Zachodu do
kraju przynosi: gdy uwiadamia sobie brak si moralnych z zagranicy, ruchy etyczne do Polski kieruje: nie widzi jeszcze
tego, e duch polski tylko z polskiego ludu si odrodzi, e tylko
z niego starsza bra zaczerpn moe si do ycia, do czynu,
do tworzenia narodowej przyszoci.
I gdy tej nowej armii ludowej, ruszajcej naprzd, brak komendy i przewodnikw, warstwa owiecona, ktra ich powinna dostarczy, goni za subtelnoci, za wyrafinowaniem ducha,
tym mieszniejszym, e na og pytkim, tonie w intelektualizmach, robi ruchy etyczne. Gdy masa narodu posuwa si
w pochodzie ku lepszej przyszoci, jego warstwa przewodnia wytrcona z waciwej drogi rozwojowej na manowce
ducha, lepa na to, co stanowi rdze ycia, podlega procesom
niezdrowej fermentacji, bdcej wszdzie wynikiem zastoju.

110

Myli Nowoczesnego Polaka

V. OSZCZDNO SI I EKSPANSJA

Stara i oklepana prawda, e bezczynno jest gwnym


rdem demoralizacji, stosuje si nie tylko do ludzi pojedynczych, ale i do narodw. W pospolitym znaczeniu mwi
ona, i ycie czynne jest najlepszym zabezpieczeniem zdrowia
duchowego, gbsze jednak wejrzenie w rzecz kae j jeszcze
uzupeni: zdrowie duchowe czowieka wymaga zakresu ycia czynnego, zuytkowujcego jego najgwniejsze zdolnoci
i dajcego ujcie jego najwydatniejszym skonnociom, bo nie
zuytkowane siy ducha mog takie same szkody wyrzdza
w naszym wiecie wewntrznym, jak w zewntrznym siy fizyczne, a nie znajdujce dla siebie naleytego ujcia. Potok,
majcy za wski przepust pod plantem kolejowym, wzbierajc,
podmywa sam drog i staje si czstokro sprawc katastrof
tak samo wadza ducha, gdy za wsk ma drog do czynu, nurtuje na zewntrz, burzy rwnowag duchow i doprowadza do
katastrof, wielkich czstokro, cho otoczenie moe sobie nie
zdawa z nich sprawy. Dlatego to redukowanie przez duszy
czas intensywnoci ycia na zewntrz nigdy prawie nie odbija
si korzystnie na yciu wewntrznym jednostki.
Jeeli to samo prawo obowizuje w pewnej mierze narody, to wynikaoby z niego, e nard cywilizujcy si szybko,
pomnaajcy swe siy duchowe, chcc w dziedzinie ducha zachowa zdrowie, musi w odpowiedniej mierze rozszerza sfer swego czynu, swych interesw, swej ekspansji wszelkiego
111

Roman Dmowski

rodzaju, tak, aeby gromadzce si i komplikujce cigle zagadnienia pochaniay odpowiednio narastajc energi narodowego ducha.
Przykady potwierdzajce, przynajmniej w pewnej mierze
suszno powyszego, same si oczom naszym nasuwaj. Jeeli np. nard angielski stoi dzi niewtpliwie wyej pod wzgldem moralnym od francuskiego, jeeli charakter przecitnego
Anglika wspczesnego jest bez porwnania tszy ni przecitnego Francuza, jeeli cae ycie duchowe angielskie przedstawia najzdrowszy bodaj typ w Europie, gdy francuskie obok
wietnych przejaww wytwarza miazmaty, zakaajce wiat
cay, to najgwniejsz bodaj przyczyn tego jest fakt, e nard
angielski, postpujc cywilizacyjnie i rozszerzajc zasb swych
si duchowych, jednoczenie szybko rozszerza sobie pole czynu, dziki rozpostarciu panowania angielskiego na olbrzymie
obszary zamorskie, dziki niesychanej ekspansji brytyjskiej
rasy i objciu wszystkich czci wiata sfer interesw angielskich, podczas gdy energia imponujcej zdolnociami swymi
rasy francuskiej w coraz cianiejszym obraca si kole.
Ekspansja brytyjska otwiera dla najwyszych zdolnoci
pole dziaania w zakresie zada narodowych i pastwowych.
Jeeli pomylimy, ile najlepszych si nard ten musia zuytkowa dla podoania zadaniom niezbdnego opanowania drg
morskich i otwarcia rynkw swemu handlowi, administracji
Indii Wschodnich, utrwalenia rzdw w Kanadzie, zdobycia
przewagi nad ywioem holenderskim w Afryce Poudniowej,
wytworzenia stosunku metropolii do kolonii australijskich,
112

Myli Nowoczesnego Polaka

opanowania Egiptu i uspokojenia Sudanu, ochrony interesw


angielskich w Chinach itd; jeeli wemiemy pod uwag, ile
jednoczenie pierwszorzdnych zdolnoci zuytkowao odpowiadajce olbrzymim zadaniom zewntrznym przeksztacenie wewntrznych stosunkw politycznych; jeeli wreszcie
zobaczymy, ile dzi najlepszych umysw Anglii pracuje nad
teoretycznym i praktycznym rozwizaniem zada organizacji brytaskiego imperium to zrozumiemy, ile nard ten nie
ma nic ze swych wikszych zdolnoci, ze swych lepszych si
do zmarnowania, e nie ma on czasu ani usposobienia do niezdrowych orgii, e ruch i czynno musi pochania wszystko,
co, pozostawione w przymusowym spokoju zewntrznym, poszoby w kierunku rozkadajcym ducha narodowego i niszczcym podstawy narodowej siy. miesznoci byoby mwi,
e w tej Anglii nie ma ostatniego upadku moralnego, e nie ma
skrajnych objaww duchowego rozkadu, ogarniajcego mniej
lub wicej liczne sfery, podczas gdy pene wody narodowego
ycia utrzymywane s w nieustannym ruchu, zapewniajcym
im odpowiedni stopie czystoci. Mona si spiera o to, jak
wielk cz spoeczestwa ogarnia demoralizacja i rozkad
duchowy, ale trzeba si zgodzi, e dominujcy ton ycia jest
zdrowy i normalny.
I Francja ma kolonie: i ona potraciwszy przed stuleciem
dawniejsze cenne posiadoci, pozdobywaa w cigu ostatniego
siedemdziesiciolecia nowe obszary, ale ani one nie przedstawiaj tej wartoci, co angielskie, ani francuski nard nie umia
ich odpowiednio zuytkowa. Kolonie francuskie s polem
dziaania dla wyrzutkw francuskiej biurokracji dla narodu
113

Roman Dmowski

francuskiego waciwie nie istniej i na ycie jego nie wywieraj prawie adnego wpywu. Jednoczenie na kontynencie europejskim dawne olbrzymie wpywy Francji zmalay, a nard,
zobojtniay na zadania polityki zewntrznej lub nie rozumiejcy ich wcale, w wewntrznym yciu pastwowym nie widzi
nic ponad rywalizacj najbrudniejszych interesw z jednej
strony, z drugiej za przeciwpastwowe usiowania Kocioa
lub akowskie wprost przeuwania tradycji wielkiej rewolucji.
Takie warunki otwieraj pole czynu jedynie najzwyklejszym
geszefciarzom lub mom stanu typu dziennikarsko-adwokackiego, a to, co stanowi wykwit narodowego ducha, odwraca si od sfery czynu ku kontemplacji, ku szukaniu nowoci
w biernym uywaniu ycia, najwicej ze wszystkiego demoralizujcym dusz spoeczestwa. Kto wie, czy przy dzisiejszym
stanie Francji przyszo jej nie przedstawiaaby si lepiej, gdyby kraj ten wydawa mniej wyrafinowanych umysw, a za to
wicej ludzi tgich redniej miary, zdolnych znale odpowiedni interes w dzisiejszym jej publicznym yciu, oprze je na
pewniejszych podstawach moralnych i rozumowych i budowa przyszo na tym, co dzi w narodzie najlepszego istnieje, nie za na zerwanych lub wypaczonych tradycjach wielkiej
przeszoci. Przy dzisiejszym wszake stanie spoeczestwa
francuskiego trudniej w nim o takich ludzi, ni o geniusze artystyczne i naukowe.
U narodw upadajcych czstokro zjawiaj si teorie nakazujce widzie przyszo w tym, co je zabija. Tak, po ostatniej
wojnie mwi si w Hiszpanii, e strata reszty kolonii bdzie
dobrodziejstwem kraju, bo zwrci nard do pracy wewntrz,
114

Myli Nowoczesnego Polaka

do reform, ktre sprowadz odrodzenie narodowe. Zdanie to


wyglda nawet wcale rozumnie. Ale niestety, nie dzieje si tak.
Ograniczenie sfery panowania narodu, zmniejszenie jego pola
czynu powiksza tylko liczb obywateli obojtnych na sprawy narodowe, odwraca od polityki ludzi szerszego rozmachu i
oddaje losy narodu w rce maych; jednoczenie umysowo
narodu staje si coraz bierniejsz, coraz podatniejsz na procesy rozkadowe. Jeeliby co mogo taki nard, jak hiszpaski,
odrodzi, to wanie rozszerzenie widnokrgw narodowych
i, po zredukowaniu terytorium i znaczenia pastwa, wyjcie
poza jego granice, nawizanie cisych wzw z dawnymi koloniami, z hiszpask Ameryk, zrobienie sobie drugiej, szerszej ojczyzny z caego, przez Hiszpani ongi ufundowanego
i po hiszpasku mwicego wiata.
Umylnie wspomniaem o Hiszpanii, bo jest tu pewna analogia z naszym pooeniem i z naszymi o zadaniach narodu
pojciami. Zasada ograniczania pola narodowej dziaalnoci w
przekonaniu, e to nard wzmocni wewntrz, nigdzie tak nie
jest popularn, jak w naszym wanie spoeczestwie. Zwaszcza zapanowaa ona niepodzielnie po ostatnim powstaniu,
kiedy klska zmusia nas do wyrzeczenia si na czas duszy
myli o zbrojnej walce o niepodlego.
Gdy w tej dzielnicy, ktra powstaa i ktra bezporedni
klsk poniosa, cao zada narodowych sprowadzono do
pielgnowania jzyka i obyczaju narodowego w rodzinie, jednoczenie starano si ograniczy terytorium, na ktrym te
mniej skromne zadania miay obowizywa. Zjawi si idea
115

Roman Dmowski

Polski etnograficznej, uzasadniany przez wielu w ten sposb,


e, gdy si skoncentrujemy na mniejszym obszarze, bdziemy odporniejsi wobec nacisku wrogw. Ci, co tak argumentowali, nie rozumieli, e skoncentrowanie w tym wypadku jest
wyrazem bez adnego sensu, bo przecie siy narodowe nie s
wojskiem, ktre mona rozprasza i ciga. Gdy opuszczamy
terytorium, na ktrym jestemy w mniejszoci, to znaczy tylko, e kapitulujemy tam, e decydujemy si na wynarodowienie tej mniejszoci, e rezygnujemy na przyszo z wszelkich
korzyci stamtd, midzy innymi take i z udziau w pracy
duchowej narodu ludzi, przez kresy wydanych. Jedynym rezultatem tej koncentracji moe by tylko silniejszy nacisk
wroga na rdzenn Polsk, gdy kresy przestan go zaprzta
swym oporem.
Gdy w nastpstwie konieczno zmusia nas do rozszerzenia narodowych zada, gdy zrozumiano, ze pielgnowanie jzyka i kultury narodowej nie wystarcza, e trzeba ich broni
przed zamachami wrogw, gdy powoli przyjmowaa si zasada
obrony biernej, oporu wobec czynnikw wynaradawiajcych,
gdy w dalszej konsekwencji, zwaszcza pod wpywem otwartego programu eksterminacji, postawionego przez rzd i wrogie
spoeczestwo w zaborze pruskim, zaczto rozumie potrzeb
systematycznej i zorganizowanej walki narodowej, zadanie to
przerazio nas swoim ogromem i w do szerokiej sferze przyjto chtnie ograniczajce je haso walki na jednym froncie
wyraz rwnie pozbawiony w tym wypadku sensu, jak koncentrowanie si na gruncie etnograficznej Polski. Zauwaono,
e spr o to, czy walczy na jednym, czy na dwch frontach,
116

Myli Nowoczesnego Polaka

jest moliwy tylko wtedy, gdy mona siy z jednego frontu na


drugi przenosi. Tu walka na jednym froncie oznacza pozostawienie si na drugim w stanie biernym, skazanie ich na gnicie,
zamiast eby przeszkadzay nieprzyjacielowi dobytek narodowy niszczy.
Nie chc przez to powiedzie, eby walka z wynaradawianiem otwieraa nam, jako narodowi, odpowiednie pole czynu.
Jest ona tylko niezbdnym aktem samozachowania szczepowego i nie potrzeba nawet by narodem w caym tego sowa
znaczeniu, eby j uzna za konieczn i z powodzeniem prowadzi. Nawet drobne ludy, nie majc warstw wyej owieconych, zasugujce co najwyej na miano plemion, walk tak
rozumiej i prowadz. Tylko o chorobliwym stanie organizmu narodowego wiadczy, e u nas musimy potrzeb tego
elementarnego aktu samozachowania uzasadnia. Mnie idzie
o wskazanie, e zabjcze jest dla narodu ograniczenie jego zada do walki z eksterminacj. Takie zacienienie pola narodowego czynu, takie sprowadzenie zabiegw narodu do spraw
prostych, elementarnych, a std nie dajcych waciwej pracy
umysom szerszym i odpowiedniego ujcia szerszym energiom, pociga za sob ten sam skutek, e to, co jest w narodzie najzdolniejszego, pozostaje nie zuytkowanym w sferze
narodowego czynu. Dziaalno, majca na celu narodowe
samozachowanie: nauczanie, zakadanie czytelni, szerzenie
ksiek i pism itd. wszystko to s prace ogromnej wagi, ale
nard na tym stopniu cywilizacji i rozwoju duchowego, co
nasz, wytwarza w kadym pokoleniu olbrzymi zastp ludzi,
ktrych umysy i energie nie mog w tych pracach znale
117

Roman Dmowski

zadowolenia, ktrym potrzebne jest szersze pole i ktre mog


da si zaprztn tylko o wiele bardziej skomplikowanym
zadaniom. Nie znajdujc tego pola, ludzie ci nie przywizuj
si naleycie do spraw narodowych; id bd na obc sub,
by zdobywa czstokro dla wrogw to, czym by mogli wzbogaca wasn ojczyzn, bd te energia ich ducha zwraca si
w kierunku indywidualistycznym, wytwarzajc w wikszej
lub mniejszej mierze rozkadowe pierwiastki spoeczne, bd
wreszcie gnije z dnia na dzie, gdy jednostka, jak jej nard,
obnia swe aspiracje, stop swego ycia w lepszym tego sowa
znaczeniu, zamyka si w ciasnej, limaczej egzystencji.
Jeeli nard, yjcy w warunkach normalnych, majcych
wasne pastwo i odpowiedni zakres interesw pastwowonarodowych, musi dba o to, eby si ten zakres w miar rozwoju si narodowych nieustannie rozszerza, jeeli mu to jest
potrzebne dla utrzymania odpowiedniego poziomu zdrowia
duchowego, to dla nas, dla narodu gboko chorego z braku
powietrza, z braku przestrzeni dla najsabszych porusze,
otwarcie sobie tej przestrzeni, wpuszczenie do naszej klatki
szerszego powietrza jest po prostu kwesti ycia. Dugotrwaa
wegetacja bez ruchu w tej dusznej atmosferze popowstaniowej
zacza wreszcie rodzi programy samobjcze, ktre chc rzuci na kart ca nasz narodow przyszo. Po roku 1863, po
cikiej klsce i zawodzie, w atmosferze beznadziejnoci znalazy si jednostki, ktrym za ciki wyda si los Polaka i ktre dobrowolnie staray si skr zmieni, poddajc siebie wraz
z rodzinami umylnemu samowynarodowieniu. Dzi mamy
w czci spoeczestwa dno do uczynienia tego z caym
118

Myli Nowoczesnego Polaka

narodem. Program dcy do rzucenia caej Polski w objcia


Rosji, wcignicia caego naszego kraju w sfer rosyjskich interesw pastwowych i uczynienia naszego narodu pod wzgldem politycznym czci narodu rosyjskiego nie jest u wielu
niczym innym, jak marzeniem o wydarciu si w obcej skrze,
gdy nie mona w swojej, do szerszych widnokrgw, o otwarciu sobie pola szerszego dziaania na korzy obcego narodu
z pozorami, e si dziaa dla wsplnej sprawy.
W planach takich i w takich marzeniach natura narodu mci
si na pogwaconych swych prawach: zapomnielimy, e nard,
majcy wszelkie wadze, wszelkie zdolnoci, potrzebne do szerokiego, samoistnego ycia pastwowego, nie moe by pielgnowaniem jzyka i kultury narodowej, i dzi pacimy za to w ten
sposb, e mamy we wasnym spoeczestwie kierunek, ktry,
cho si sam przed sob do tego nie przyznaje, grozi w ostatniej
konsekwencji temu jzykowi i narodowej kulturze.
Rozszerzenie sfery narodowej dziaalnoci zaczyna tedy
istotnie by dla nas kwesti nie tylko zdrowia duchowego, ale
wprost ycia. Rozszerzenie to moe i musi si odbywa w rnych kierunkach.
Pierwszym i najwaniejszym kierunkiem, ktry moe dopiero da podstaw do szerszej narodowej ekspansji, musi
by wypynicie z ciasnej egzystencji dzielnicowej na szersze
wody ycia oglnonarodowego. Nie majc nierozdzielnej Polskiej Rzeczypospolitej, moemy i musimy by nierozdzielnym
narodem polskim, majcym swoje oglnonarodowe interesy,
119

Roman Dmowski

sw narodow polityk z ogromem biecych, ywych zagadnie, z polem do czynu, wykraczajcego daleko poza szablon,
ktry tworzy polityka pastwowa. Zamknicie si w granicach
interesw dzielnicowych sprawio, e nawet w Galicji, gdzie
mamy rce do akcji politycznej wzgldnie rozwizane, zadania polityczne zeszy do poziomu marnych zabiegw o drobiazgi, bez planu, bez wyranego celu, bez adnej szerszej myli.
Za tym musiao pj obnienie poziomu ycia publicznego,
zanik myli obywatelskiej w polityce, coraz wiksze rozbicie
usiowa, a z drugiej strony odwracanie si od polityki ludzi
wikszej wartoci moralnej.
Brak samoistnego bytu politycznego i polityka rzdw zaborczych utrudniy niezmiernie nasze pooenie na kresach, w
krajach z niepolskim rdzeniem ludnoci, nalecych ongi do
Rzeczypospolitej, w krajach, stanowicych historyczne pole
naszej narodowej ekspansji, w ktrych kultura polska wielkie w cigu paru wiekw poczynia zdobycze. Jednoczenie,
demokratyzacja kultury otwara nam nowe pole na kresach
zachodnich, w prowincjach etnograficznie polskich, od wiekw utraconych politycznie i wydanych na up posuwajcej si
zwycisko na wschd kulturze niemieckiej. Te zachodnie kresy s jedynym waciwie nowo zdobytym polem dziaalnoci
w ostatnich latach. Cieszymy si t zdobycz, ale jake mao
w tym owieconego, mylcego polskiego ogu, z drugiej za
strony, jake ona skromna w porwnaniu z tym, co na wschodzie, skutkiem fatalnych warunkw i naszego zaniedbania,
moemy utraci. Wypuciwszy spod wpywu kultury polskiej
i utraciwszy tym samym wschodnie litewsko-ruskie obsza120

Myli Nowoczesnego Polaka

ry, stracilibymy wiksz cz dawnego naszego terytorium


i przy dzisiejszym zaludnieniu, kilka milionw niewtpliwych
Polakw, yjcych t sam co my kultur i pracujcych dla niej.
Aeby uprzytomni sobie wielko straty, wystarczy wyliczy
szereg znakomitych Polakw, jakich te ziemie day w cigu
ostatniego stulecia. Dlatego tylko chorobliwym stanem narodowej duszy mona wytumaczy sobie tak wielk liczb ludzi,
co by si z lekkim sercem wyrzekli tego dziedzictwa, nawet
nie mogc wiedzie w dzisiejszych warunkach, na czyj rzecz
abdykacj podpisuj. Dla usprawiedliwienia tej maodusznoci
i obnienia aspiracji podaje si bezmylnie, jak ju wskazaem,
argumenty o potrzebie skoncentrowania si, lub z rwn logik wskazuje si potrzeb walki o kresy zachodnie, tak jakby
nard w walce kulturalnej i politycznej mg przerzuca swe
siy ze wschodu na zachd lub odwrotnie.
W ostatnich czasach rozrost naszego wychodstwa i wykazane niewtpliwie zdolnoci kolonizacyjne naszego chopa
wskazay nam nowe pole kulturalnej ekspansji, otwary nam
dalekie widnokrgi zaoceanowe dla naleycie pojmowanych
zada narodowych. W pooeniu narodu, ktremu tak ciasno
u siebie, ktry tak sabo moe si porusza, naciskany z dwch
stron przez nieprzejednanych wrogw, to nowe pole dziaania,
mogce da ujcie najbujniejszym charakterom, najszerszym
naturom, skazanym w obecnych warunkach ycia w kraju na
konieczny rozkad i najsmutniejsze zboczenia, nowe to pole
byoby dobrodziejstwem dla narodu, ktry by jego znaczenie
zdolny by zrozumie. Gdyby nawet stworzenie spoeczestwa
nowopolskiego gdzie nad brzegiem poudniowego Atlantyku,
121

Roman Dmowski

w puszczach brazylijskich okazao si w nastpstwie nieziszczaln mrzonk, to samo zajcie si podobn spraw dao by
nam nowe a szerokie pole wicze dla czci gnijcych si naszych i tym sposobem znakomicie by si przyczynio dla odrodzenia naszego zgnuniaego ducha. A jake nieobliczalne
w ogromie swoim nastpstwa dla ekspansji ycia polskiego pocign by skutek pomylny, mianowicie powstanie na dalekim ldzie nowej spoecznoci, mwicej po polsku, czerpicej
swe siy duchowe z wsplnego skarbu cywilizacji narodowej
i zasilajce j wieymi, w treci swej bardzo nowymi pierwiastkami! Jednake nieliczne wyjtki tylko nie powtarzaj,
e to nie dla nas zadanie, e my mamy dosy roboty u siebie.
Nard nie wtedy na brak si cierpi, gdy szybko rozszerza
pole swej dziaalnoci, ale, gdy dziki zacienieniu tego pola
zanika w nim atmosfera czynu. Dziki hasu wycofywania
si zewszd, jakoby dla skuteczniejszej na mniejszym terenie
obrony, zostalimy narodem, ktrego najwikszym dzieem
wspczesnym jest szybkie mnoenie si, narodem krlikw, jak si jeden z naszych wrogw wyrazi; ale nawet na
ograniczonym terenie dziaania, ktry nam po wielu porakach i dobrowolnych abdykacjach zosta, brak si do czynu
mocno odczuwamy. udzimy si, e cofajc si dalej i dalej
ograniczajc pole swego dziaania, brakowi temu zaradzimy, nie wiedzc, e tym tylko wicej jeszcze swych si przeprowadzimy ze stanu czynnego w bierny, zatrzymamy je
w ruchu i skaemy je na gnicie. Wszystko, co zdolniejszego,
co szerszego w spoeczestwie zarwno umysem, jak temperamentem, odwrci si od spraw narodowych, one za
122

Myli Nowoczesnego Polaka

w swym zacienionym widnokrgu dawa bd jedynie


ujcie aspiracjom obdarzonych dobr wol guwernantek.
Droga do pomnoenia czynnych si narodu nie tdy prowadzi. Rozszerzmy widnokrgi narodowej myli, przetnijmy dla
niej szerokie drogi poprzez kordony, sigajmy ni wszdzie,
gdzie polsko yje i y pragnie, budmy j, gdzie trzeba, ze
stanu upienia, idmy gotowi do walki w jej obronie na najdalsze kresy, budujmy now Polsk za morzami, twrzmy z tego
wszystkiego jedn, wielk, nowoczesn ide narodow a siy
nasze zaczn rosn jak nigdy przedtem. Bo wtedy przecitne zdolnoci nie bd spay, spoeczestwo nie bdzie mylao
nad wynalezieniem nowych sposobw zabijania czasu obok ju
ustalonych, jak czcze gadulstwo, karciarstwo itp., wysze dzi
zdolnoci nie bd si odwracay od tego, co stanowi najwaniejsz tre narodowego ycia i podstaw naszej przyszoci.
Niech przyjdzie chwila, e suba sprawie narodowej bdzie
pochaniaa wszystkie siy i wszystkie zdolnoci, jakie spoeczestwo wydaje: wtedy przekonamy si, e w takich chwilach
nowe siy w trjnasb narastaj.

123

Roman Dmowski

VI. ODRODZENIE POLITYCZNE

W miar tego jak si przeksztacamy na spoeczestwo


normalne, jak zatracamy nasz spoeczn monstrualno, stosunek jednostki do narodu musi si sta te normalniejszym,
musi si pomnoy liczba ludzi, rozumiejcych interes narodowy i poczuwajcych si do obowizku jego obrony. Postp
w tym kierunku ju si zacz i patriotyzm nasz stopniowo zamienia si w kierunek nowoczesny, pod wzgldem ywotnoci zdolny mierzy si z odpowiednimi kierunkami u innych
narodw. Prawda, e jest to dopiero pocztek drogi, e dotychczas prawdziwie narodowy kierunek mylenia musi sobie
przebojem zdobywa to stanowisko, ktre u innych, dojrzalszych narodw od dawna ju zaj, ale postp jest szybki i moe
w bliskim czasie doczekamy si, e nasza sia polityczna znajdzie si w naleytym stosunku do siy liczebnej i kulturalnej.
Jest to przemiana, ktr bardzo rzadko sobie uwiadamiamy; nawet ci, co jej podlegaj, czstokro si rzeczy tylko wcigani s w ruch oglny, sami siebie przekonywajc, e
myl inaczej, e s w wikszej zgodzie z uwiconymi w tym
wzgldzie tradycyjnymi pojciami. Tymczasem musi ta przemiana nastpi i utrwali si, jako wynik oglnego przeksztacenia stosunkw spoecznych i midzynarodowych.
Idea narodowa w cisym tego sowa znaczeniu i ruchy narodowe s, jak wiemy, zjawiskiem bardzo wieym w dziejach
124

Myli Nowoczesnego Polaka

Europy. Interes narodu nie tak dawno zjawia si w polityce na


miejsce interesu dynastii, hierarchii wieckiej lub duchowej
itd. Jest to skutkiem nieuchronnym demokratyzacji ustroju
politycznego i demokratyzacji kultury, czyli rozszerzenia jej
na wszystkie warstwy spoeczestwa. W miar jak rdo organizacji prawno-pastwowej przenosi si od panujcego do
narodu, rzdzcego si przez swych przedstawicieli, w miar
jak pod wpywem postpu owiaty wszyscy czonkowie spoeczestwa staj si uczestnikami kulturalno-narodowego ycia,
jak pod wpywem postpu ekonomiczno-spoecznego wzmacnia si spjno i wzajemne uzalenienie od siebie warstw
i jednostek, skadajcych si na nard, cay interes publiczny
zerodkowuje si na narodzie, na tej samoistnej organizacji
spoecznej, bdcej rdem instytucji politycznych i cywilizacyjnych, twrc form ycia, od ktrych zaley materialny
i moralny dobrobyt jednostki. Std patriotyzm, na ktry dawniej skadao si z jednej strony na pfizjologiczne przywizanie do ziemi, do dawnych warunkw przyrodzonych, z drugiej za wierno krlowi i przywizanie do danej organizacji
pastwowej, w swej formie nowoczesnej coraz bardziej staje si
wycznym przywizaniem do swego spoeczestwa, do jego
kultury, do jego ducha, do jego tradycji, zespoleniem si z jego
interesami, bez wzgldu na jedno lub rozdzia polityczny,
a nawet na terytorium.
Ten nowoczesny patriotyzm, a raczej nacjonalizm w szlachetniejszym tego sowa znaczeniu, najdalej jest posunity
w rozwoju tam, gdzie najstarszy jest samorzd polityczny spoeczestwa, mianowicie w Anglii. Podstaw jego przywi125

Roman Dmowski

zanie do angielskiego jzyka, zwyczajw, tradycji do instytucji angielskich i przejaww angielskiego ducha, wyrazem za
gwnym obrona interesw angielskich zawsze i wszdzie oraz
noszenie ze sob Anglii po caym wiecie, polegajce na tym,
e Anglicy tak bogat maj indywidualno narodow i tak
silnie s do niej przywizani, e w drobnych nawet grupkach
na obcym gruncie zdolni s sobie angielskie ycie stworzy
i oprze si asymilujcemu wpywowi otoczenia. W wiatlejszych umysach ten patriotyzm czy te nacjonalizm angielski
obejmuje nie tylko spoeczestwo samej Anglii, ale rozciga si
na wszystkich Anglikw rozlegego imperium brytaskiego,
dzi ju nawet zaczyna si rozciga na cay wiat mwicy
po angielsku, a wic i na nienawidzonych dawniej Amerykanw, czego wieym, znakomitym objawem jest testament
Cecila Rhodesa.
Skutkiem tych, majcych swe gbokie rda spoeczne,
przemian patriotyzm niemiecki, polegajcy na przywizaniu
do niemieckiego jzyka, kultury, tradycji itd., wypiera stopniowo dynastyczne i terytorialne patriotyzmy saskie, bawarskie,
wirtemberskie, ba, nawet ju grozi powanie austriackiemu.
Budowa cokolwiek na separatyzmie lokalnych pastewek
niemieckich to znaczy budowa na gruncie, ktry stopniowo
spod ng si usuwa.
T sam drog zjawia si patriotyzm polski na lsku, ktry
od tylu wiekw zwizek polityczny z Polsk zerwa, a nawet
zaczyna przebyskiwa na Mazurach pruskich, obcych reszcie
narodu zarwno przeszoci, jak wyznaniem.
126

Myli Nowoczesnego Polaka

W dawnej Polsce, skutkiem anomalii ustroju spoecznego,


a w nastpstwie politycznego, patriotyzm, ktry gdzie indziej
polega na wiernoci monarsze, na przywizaniu do pastwa
i przejciu si ambicjami pastwowymi, zwyrodnia, ustpujc
miejsca nieograniczonemu przywizaniu do swobd i przywilejw, zdolnemu szuka ich obrony u obcych przeciw wasnemu pastwu. Pod wpywem wieych powieww z Zachodu
i wiadomoci niebezpieczestwa, grocego Rzeczypospolitej, coraz wyraniejszej w wiatlejszych umysach, zacz si
on odradza gdy pastwo upado.
Upadek Rzplitej i nastpujcy po nim szereg walk o niepodlego stay si rdem patriotyzmu porozbiorowego, bdcego raczej okreleniem stanowiska wzgldem obcych rzdw,
ni wzgldem wasnego spoeczestwa, raczej negacj obcego
panowania, ni pozytywn postaci przywizania do wasnego kraju czy narodu. Miecia si w nim i tsknota magnata
za dawnym przywilejem i dawn anarchi, i poczucie potrzeby wolnoci osobistej; i aspiracje tych, co pisali na sztandarze:
za nasz i wasz wolno, a zarazem ble i marzenia tego,
ktry patrzy na ojczyzn biedn, jak syn na ojca wplecionego
w koo, ktry kocha cay nard w jego przeszych i przyszych
pokoleniach i chcia nim cay wiat zadziwi.
Naturalnym porzdkiem rzeczy z tej negacji obcych rzdw
i ucisku powinien si by wyoni silny kierunek narodowy,
patriotyzm, majcy tre pozytywn, dcy, niezalenie od
wypdzenia najedcw i pozbycia si niewoli, do stworzenia
czego, do podwignicia narodu nie tylko dlatego, e jest on
127

Roman Dmowski

armi do walki o wolno. Objaww tego rodzaju patriotyzmu


byo niemao, z postpem czasu coraz wicej, ale nie zdoay si one zla w prd silny, grujcy nad wszelakimi innymi
i decydujcy o kierunku narodowej polityki. Ta pozostaa do
ostatnich czasw tylko negacj niewoli, tylko walk o wolno,
o ile nie usiowaa doprowadzi do pogodzenia si z niewol.
W przecitnym patriocie siedzia duch szlachcica, ktry wiedzia, e mu odebrano wolno chcia j odzyska i czy si
z innymi dlatego, e tego samego chcieli. Ojczyzna dla niego
bya tylko pewn sum swobd: gdyby te swobody odzyska,
gdyby wywalczy niepodlego Polski, uwaaby, e obowizki jego wzgldem kraju s raz na zawsze spenione, e mona
na onie wolnej ojczyzny spoczywa.
Przeszkod do wytworzenia si pozytywnego patriotyzmu by z jednej strony brak cigoci w rozwoju narodowej myli, przerywanie si tradycji dziaa politycznych po
kadej klsce, z drugiej za powolny postp ekonomicznospoeczny i naleenie gwnego obszaru Polski do bardziej
zacofanej organizacji pastwowej, pozwalajcej duej ni
naleao trwa w przestarzaych formach bytu i przestarzaych pojciach.
Dziki postpowym zmianom prawno-spoecznym, a w dwch
zaborach i prawno-politycznym, jakie w drugiej poowie zeszego stulecia w kraju naszym zaszy, dziki, z drugiej strony, duszej dobie pokoju po ostatnim powstaniu, warunki te
gruntownie si zaczy zmienia, a pod wpywem tej zmiany
zacza si nowa, twrcza praca w zakresie narodowej myli.
128

Myli Nowoczesnego Polaka

Ostatnia walka o wolno, bdca waciwie tylko negacj


niewoli w przecitnych swoich przedstawicielach, skoczya
si klsk. Po niej zapanowaa negacja walki, a wic negacja
negacji, wspierajca si hasami pracy ekonomicznej itp., nie
majcymi nic wsplnego z szersz myl narodow. Ale nard
wspczesny, zwaszcza za nard, podlegajcy tak szybkiej
jak nasz przerbce wewntrznej, nie moe dugo y bez aspiracji, bez myli przewodniej, przywiecajcej wszystkim jego
pracom i walkom, bo warunki polityczne do nieustannej walki w takiej lub innej postaci nas zmuszaj. Hasa patriotyczne
musiay znw si odezwa, gromadzc koo siebie narastajce
spoeczestwu nowe, lepsze siy...
Hasa te z pocztku byy znw tylko negacj ucisku i niewoli: czyo si z nimi wprawdzie nawoywanie do pracy wrd
ludu, ale prac t bd pojmowano wycznie, jako przygotowywanie armii do walki o niepodlego, bd te traktowano
je bez zwizku ze spraw narodow, idc niewolniczo za hasami kosmopolitycznymi socjalizmu, przynoszonymi z zewntrz. W nielicznych tylko mzgach uwiadamiaa si myl
twrczej pracy narodowej, pracy dla narodowej kultury przez
pomnoenie uczestnikw kulturalnego ycia polskiego, przez
wprowadzenie w nie nowych pierwiastkw ludowych. Z tych
zacztkw j si tworzy nowy kierunek narodowy, nowy
patriotyzm, stopniowo rozwijajcy program szerokiej pracy
i walki narodowej, majcy rwnie doprowadzi do pozbycia si
niewoli, do zdobycia niepodlegoci; niepodlego pastwowa
wszake nie jest tu traktowana jako cel ostateczny, ale jako rodek,
jako najwaniejszy warunek szerokiego narodowego rozwoju.
129

Roman Dmowski

Przedmiotem tego patriotyzmu, albo cilej mwic nacjonalizmu, nie jest pewien zbir swobd, ktre dawniej ojczyzn
nazywano, ale sam nard, jako ywy organizm spoeczny, majcy sw na podstawie rasowej i historycznej rozwinit odrbno duchow, sw kultur, swe potrzeby do jzyka, kultury,
tradycji, na odczuciu potrzeb narodu jako caoci, na zespoleniu si z jego interesami. Jego rola nie koczy si z blisz
lub dalsz chwil odzyskania niepodlegoci ta jest dla niego
jedynie etapem, poza ktrym praca i walka trwa dalej, posikujc si nowymi narzdziami, now broni. Jednostka tu nie
wystpuje, jako walczca o wolno jedynie gwnym jej celem jest rozszerzenie zakresu narodowego ycia, pomnoenie
materialnego i duchowego dobra narodu, zdobycie dla tej caoci spoecznej, do ktrej naley, moliwie wysokiego stanowiska w szeregu ludw.
W tym nowoczesnym pojmowaniu patriotyzmu zmienia si
cakowicie stosunek jednostki do narodu. Polega on na cisym
zwizku jednostki ze swym spoeczestwem, na traktowaniu
wszystkich jego spraw i interesw, jako swoje, bez wzgldu
na to, czy osobicie s one nam bliskie, na odczuwaniu jego
krzywd nie tylko tam, gdzie nam one osobicie dolegaj. Patriotyzm ten nie tylko obowizuje do okrelonego stanowiska
wzgldem rzdw zaborczych, wzgldem ciemizcw narodu,
ale nakazuje broni dobra narodowego od uszczerbku przeciw
wszystkim, ktrzy na nie czyni zamachy; zajmuje odporne
stanowisko wzgldem uroszcze ruskich lub litewskich, przeciwdziaa usiowaniom rozkadowym ydowskim; zachowuje
si wrogo wzgldem kierunkw, starajcych si interesom kla130

Myli Nowoczesnego Polaka

sowym, kastowym, wyznaniowym da przewag nad narodowymi; rwnolegle za przejawia si musi w pracy twrczej,
podnoszcej warto narodu na wszystkich polach, przede
wszystkim w pracy okoo zdobycia nowych si narodowych
przez wcignicie w sfer narodowego ycia tych warstw, ktre
w nim dotychczas udziau nie bray, okoo podniesienia wartoci i wytwrczoci narodu na polu ekonomicznym, cywilizacyjnym, okoo pomnoenia si jego umysowych, podniesienia
poziomu moralnego itd. Wnosi on ze sob poniekd now etyk, etyk obywatelskiego czynu, zwalczajc wszelkie kierunki
pseudoetyczne, polegajce na negacji za bez czynienia dobra,
na doskonaleniu siebie w bezczynnoci, na uprawianiu atwej
moralnoci wzgldem dalekich, obcych narodw przy niemoralnym stanowisku wzgldem wasnego itd.
Przeciw temu nowoczesnemu patriotyzmowi, czyli nacjonalizmowi, od chwili jego silniejszego zaznaczenia si w naszym yciu politycznym, podnosz si gosy protestu, majce
najrnorodniejsze rda.
Patrioci i demokraci starej daty, ktrzy si zyli przez dugie lata z pojciem, e walka narodowa to jedynie walka
o wolno, e sprawa polska to sprawa wszystkich ucinionych, to nawet sprawa wszystkich ludw, uznaj potrzeb walki z obcymi, zaborczymi rzdami, ale nie mog si pogodzi
z myl, eby sprawa narodowa moga wymaga uycia siy
wzgldem ludw, eby dla jej dobra trzeba byo narzuca co
innym wbrew ich woli. Dla nich np. walka Polakw z Niemcami jest tylko walk z rzdem pruskim nie chc oni zrozumie,
131

Roman Dmowski

e tu si odbywa wzajemna eksterminacja dwch szczepw


i e ostateczny rezultat tego procesu, niezalenego w znacznej mierze od usiowa rzdu pruskiego i akcji politycznej ze
strony polskiej, kto wie czy nie zadecyduje o losach przyszego
pastwa polskiego. Dla wielu z nich dziaalno patriotyczna
sprowadza si do walki o niepodlego lub bezporedniego
jej przygotowywania: wszystkie sprawy dzisiejsze gotowi s
regulowa wycznie z tego stanowiska, co wytwarza zasadnicze przeciwiestwo z patriotyzmem nowszego pokroju. Gdy
ostatni z kadej poszczeglnej kwestii wymaga zajcia stanowiska bezporedniego korzystnego dla interesw narodowych,
gdy na kadym punkcie stara si on o uczciwe narodowe
zyski, bez wzgldu na to, czy to kogokolwiek przyjanie czy
wrogo wzgldem Polski usposabia, gdy drog tych dorobkw
i przez zaprawienie spoeczestwa do walki o nie, chce on nard wzmocni, skonsolidowa, uczyni zdolnym do wielkiej
walki o rzecz najwaniejsz, o pastwow niepodlego patriotyzm starej daty stara si raczej o to, eby wszystkim zamieszkujcym obszar dawnej Rzeczypospolitej zaleao na jej
odbudowaniu, eby i nie-Polacy byli silnie zjednani dla idei
niepodlegej Polski; zjedna ich musz, naturalnie, ci, ktrym o t niepodlego zawsze najwicej bdzie chodzio, tj.
Polacy, oni wic musz robi koncesje na wszystkie strony, by
nie zraa do sprawy polskiej Rusinw, Litwinw, ydw itd.
Narodowcy nowej szkoy postpowanie takie uwaaj za zagradzanie sobie drogi do niepodlegoci, ich bowiem zdaniem
pastwo moe stworzy tylko nard zdrowy, silny, liczny,
posiadajcy wydatn indywidualno, spjny i silnie do swej
odrbnoci przywizany; pastwo polskie stworzy przede
132

Myli Nowoczesnego Polaka

wszystkim nard polski, z rdzennie polskiej ludnoci zoony,


polsk yjcy kultur; gdy zdobdzie on odpowiedni si na
zewntrz i wewntrz, wtedy, w odpowiedniej chwili moe jedna sobie koncesjami tych, ktrych bdzie potrzebowa: wtedy
ustpstwa te bd waciwie ocenione jako ustpstwa silnych,
gdy dzi saba Polska ustpstwami tylko rozzuchwala rozmaite ywioy przeciw sobie. Zreszt dzisiejszemu patriotyzmowi
idzie zarwno dobrze o samoistno i si kultury polskiej, dla
ktrej, niezalenie od celw politycznych, na kadym kroku
trzeba dzi pracowa i walczy.
Pomimo tej gbokiej rnicy w pojciach, patrioci starego
pokroju stanowi najagodniejsz opozycj przeciw nowemu
nacjonalizmowi i nawet godz si z nim czsto, widzc w nowym kierunku dalsze rozwinicie swoich usiowa, majce ten
sam cel niezawiso ojczyzny, zdobycie lepszej, szczliwszej
doli dla narodu.
Inaczej rzecz si ma z rozmaitymi pseudopatriotami, ktrzy,
zasaniajc si wzgldami na dobro ojczyzny, broni si wszelkimi siami od obowizkw wzgldem niej, od drobnych, ale
codziennych na jej rzecz ofiar. Dla tych patriotyzm starej daty
jest o wiele dogodniejszy, mona bowiem w imi jego uprawia
kult przeszoci, mwi o gotowoci do wielkich powice na
przyszo, kiedy przyjdzie czas, kiedy zbliy si na ogromn
odlego dzi odsunita chwila nowej walki, a w teraniejszoci by Polakiem w sercu, w yciu za spokojnie znosi niewol, ucisk, krzywdy narodowe, osadzajc je sobie staraniem
o dobrobyt ekonomiczny. Ten pseudopatriotyzm jest bodaj
133

Roman Dmowski

najbardziej rozpowszechnionym sposobem traktowania spraw


narodowych: widzimy go w rozmaitych sferach, przy najrniejszych poziomach umysowych, zjawia si w towarzystwie
walczcych ze sob nawzajem pogldw i de spoecznych.
Pozostanie on zawsze nieprzejednanym wrogiem takiego kierunku, ktry walk narodow uznaje za spraw biec, ktry nakada na kadego obywatela obowizek staego udziau
w tej walce i w pozytywnej pracy narodowej, ktry, nie dajc
pola do deklamacji o gotowoci do wielkich ofiar i powice,
wymaga mniejszych nie w sowach, lecz w czynach.
Skutkiem niskiego stopnia naszego uspoecznienia, ktre
pod wpywem przemian spoecznych od niedawna dopiero
szybko postpuje, i to u dou, u fundamentw spoeczestwa,
skutkiem atomizacji spoecznej, zaniku uczu obywatelskich
w warstwach dotychczas przewodnich pod wpywem braku
ycia politycznego w wikszej czci kraju, pozostajcym pod
panowaniem rosyjskim, a braku idei narodowej w polityce
dwch pozostaych dzielnic; skutkiem wreszcie przeniknicia
do naszej sfery inteligentnej w ogromnej liczbie ywiow obcych, gwnie ydw i skutkiem ich wpywu na szerokie koa
inteligencji miejskiej w spoeczestwie naszym, nawet wrd
szlachetniejszej czci jego warstwy owieconej jest o wiele wicej kosmopolitw, ni nam si zdaje. Wielu z nich nawet nazywa
si patriotami, uwaajc, i do tego wystarczy odczuwa ucisk
i by wrogiem niewoli. Zbyt sabo zwizani ze spoeczestwem,
nie do rozwinici moralnie, eby interes publiczny, interes
spoeczestwa, do ktrego nale, za swj uzna i broni go jak
swego, a dostatecznie rozwinici umysowo, eby zrozumie
134

Myli Nowoczesnego Polaka

brzydot niespoecznego egoizmu, ratuj si w ten sposb, i


zamiast bliskiego, konkretnego spoeczestwa stawiaj sobie
na otarzu oderwan ludzko i jej niepochwytnymi prawami
i interesami, zamiast realnej wartoci fikcj, ktra nic w yciu nie zawadza, bo do niczego nie obowizuje, a daje adne
ramy zwykemu, przyzwoicie egoistycznemu obrazowi ycia.
Dla tych kosmopolitw rozmaitego typu, rozmaicie nazywanych, nacjonalizm jest kierunkiem wstrtnym. Ich instynkt
samozachowawczy, nie majcy nic wsplnego z instynktem
samozachowawczym narodu, buntuje si przeciwko kierunkowi, ktry nakazuje obowizki wzgldem ywego organizmu
nie za abstrakcji. Istota ywa, mwic trywialnie, potrzebuje
je, podczas gdy abstrakcji etyczny kult wystarczy, ostatnia
wic taniej kosztuje. W niewiadomej czstokro obronie wasnej przeciw spoeczestwu, przeciw interesom narodu, oburzaj si oni na zasady niehumanitarne, na szowinizm, polski
hakatyzm itd. Nie zawsze ten kosmopolityzm wystpuje w tak
smutnej i zarazem miesznej, w tak faszywej wiadomie lub
niewiadomie postaci, czsto jest on zwykym, szczerym
brakiem zdolnoci zrozumienia tych interesw spoeczestwa,
ktre nie s bezporednim interesem jednostek. Ludzie ci rozumiej konieczno walki o wolno, bo sami jej potrzebuj,
odczuwaj niewol i ucisk na wasnej skrze, ale nie rozumiej
np. potrzeby ochrony chopa polskiego na Podolu przed rutenizacj, bo im osobicie ona nie grozi.
Czynnymi i zorganizowanymi przeciwnikami nacjonalizmu s socjalici. Bdc kosmopolitami z istoty swych pogldw spoecznych, w licznym odamie uznali oni aspiracje
135

Roman Dmowski

narodowe do niepodlegoci, oraz potrzeb walki z narodowym uciskiem, przejmujc tym sposobem formalnie denia
porozbiorowego patriotyzmu. Negacja ucisku i niewoli, aspiracje do niezalenego bytu politycznego, zwaszcza w oderwanej
postaci rzeczypospolitej ludowej, nie przeszkadzaj im by
socjalistami, od tego wszake ani na krok nie mona si posun dalej, nie mona uzna antagonizmu kulturalnego, ekonomicznego i politycznego midzy ludami, nie mona mwi
o odrbnoci duchowej narodu i jego spjnoci wewntrznej,
o jednoci de caego narodu w rozlegym zakresie, bo c
by si stao z doktryn solidarnoci midzynarodowej proletariatu lub przewagi antagonizmw klasowych nad wszelkimi
innymi?... Z drugiej strony niewygodnie jest przywizywa
znaczenie do odrbnoci kultury, charakteru, ducha narodowego stronnictwu, ktre si opiera w znacznej mierze na obcym ywiole ydowskim, majcym swoj wasn, niezmiernie
wyran fizjognomi duchow. Tote dla socjalistw wspczesny nacjonalizm jest najbardziej nienawistnym ze wszystkich prdw myli spoecznej, biadaj oni nad jego rozrostem
i usiuj przedstawi to zjawisko jako zboczenie z drogi postpu, jako uwstecznienie moralne.
Obok protestu wiadomego, podnoszonego przez tych, co
maj odmienny sposb politycznego mylenia, co z zasady
wrogo s usposobieni do wszelkiego silniejszego ruchu narodowego, na silny opr natrafia nacjonalizm wrd szerszego, bezbarwnego politycznie ogu, dziki wybitnej biernoci onego.
Powyej rozwijaem myl, e przecitny przedstawiciel inteligentnego ogu polskiego jest istot o wiele bierniejsz, o wiele
136

Myli Nowoczesnego Polaka

mniej zdoln do wysiku moralnego, ni przecitny czowiek


cywilizowany, nie biorc nawet w rachub takich wyjtkowo
czynnych typw, jak Anglicy lub ich jeszcze przewyszajcy
Amerykanie. Wskazywaem te, e natury bierne maj pocig
do pogldw spoecznych, ktrych przyjcie nie wymaga wyjcia ze stanu spokoju np. pogld, stawiajcy spoeczestwu
jako program na dzi ekonomiczne bogacenie si lub moralne
doskonalenie si w swoich jednostkach, gdy za sumienie zbyt
silnie im mwi, e z dzisiejszym stanem rzeczy pogodzi si nie
mona, gotowe s uzna potrzeb walki, najczciej wielkiej,
ale jednorazowej, z tym warunkiem, aeby po niej koniecznie bogi spokj nastpi. Dla tych natur potrzebna jest wiara
w stan jakiej nieruchomej szczliwoci, czekajcej ludzko
czy te dane spoeczestwo po wysiku i walce. Marz one
o tym, e kiedy, gdy przyjdzie chwila odpowiednia, nard
zdobdzie si na wysiek i pozbdzie si ciemizcw, ale za to
potem nastpi stan bogiego, niezamconego spokoju, kiedy,
wedug starego wyraenia, mona bdzie spoczywa na onie
wolnej ojczyzny. Wielu marzy nawet o tym, eby za jednym
zamachem nie tylko ojczyzn oswobodzi, ale i uregulowa
wszelkie niedomagania spoeczne, tak eby po tym jednym
wielkim wysiku nastpi stan powszechnej szczliwoci,
w ktrym ludzie nie bd potrzebowali niczego sobie yczy,
o nic si stara, w ktrym wszelkie wysiki i walki bd niepotrzebne, a wraliwo spoeczna szlachetnej jednostki na aden szwank nie bdzie wystawiona.
Tymczasem postp spoeczestwa polega na cigych wysikach i osiganych przez nie zmianach, a postp ludzkoci
137

Roman Dmowski

tworzy si przez cige wspubieganie si midzy narodami,


przez cig walk, w ktrej tylko bro si doskonali. Walka
jest podstaw ycia, jak mwili staroytni. Narody, ktre przestaj walczy, wyrodniej moralnie i rozkadaj si.
Tym sposobem tu przeciwstawiaj si sobie nawzajem dwa
przeciwne sobie typy charakteru i rodzce si z nich dwa
wyczajce si nawzajem ideay spoeczne. Z jednej strony charakter bierny, z drugiej czynny, z jednej marzenie
o szczliwym stanie spoeczestwa, w ktrym spokojnie zaywa bdzie mona wolnoci i innych dbr ziemskich, z drugiej denie do jak najszerszego pola dziaania, do osignicia
warunkw, w ktrych nard bdzie mg rozwin wszystkie
swe siy, wszystkie zdolnoci, zuytkowa wszystkie naturalne zasoby do pracy dla postpu, dla zbogacenia swej zbiorowej
indywidualnoci, do walki z tymi, ktrzy mu na drodze sta
bd. Jeden pogld rodzi programy statyczne, mwice, co si
chce mie, drugi dynamiczne mwice, co si chce czyni.
Ta potrzeba czynu, ten brak obawy i wstrtu do cigych
walk i wysikw, ta dynamiczno programowa stanowi
wanie rys nowy w narodowym ruchu dzisiejszej doby.
Dla wielu umysw podobnie pojte stanowisko narodowe
jest przeciwne zadaniom demokracji polskiej. Pogld taki
pochodzi std, e skutkiem niesamodzielnoci polskiego ycia umysowego i politycznego w ostatnim stuleciu, demokracja nasza w formuowaniu swych zada sza niewolniczo
prawie za demokracj zachodnioeuropejsk, nie biorc pod
138

Myli Nowoczesnego Polaka

uwag zasadniczej rnicy midzy naszym spoeczestwem


a zachodnioeuropejskim pod wzgldem tradycyj i skonnoci
politycznych. Powysze stanowisko narodowe jest przeciwne
tylko zasadom liberalizmu zachodnioeuropejskiego, nie za
zadaniom demokracji polskiej. To za jest wielka rnica. eby
j zrozumie, trzeba si bliej zastanowi nad istot kierunkw i stronnictw politycznych oraz ich stosunkiem do narodu
i pastwa.
Byt spoeczny opiera si na tym, e jednostki powicaj
cz swych osobistych interesw w rnej postaci na potrzeby oglne. Opinia publiczna jest wyrazem przymusu moralnego w tym wzgldzie, organizacj za przymusu fizycznego
jest pastwo. Im wyej stoi opinia publiczna, im silniejszy jest
przymus moralny ze strony spoeczestwa w zakresie obowizkw obywatelskich, tym nie mniej potrzeba przymusu
fizycznego, tym mniej ma do roboty pastwo, tym bardziej
moe by ograniczony zakres wadzy pastwowej. Z drugiej
strony i to si ju stosuje w szczeglnoci do naszego narodu
gdy pastwo nie dba o interesy spoeczestwa, gdy nawet zachowuje si wzgldem nich wrogo, caa przyszo narodu ley
w silnym rozwoju przymusu moralnego, w zdrowej i niewzruszonej opinii publicznej, narzucajcej obowizki obywatelskie
tym, ktrzy do poczucia ich nie doroli.
Suma obowizkw obywatelskich, ilo interesw jednostki, ktre winny by powicone na rzecz narodu, nie jest
wielkoci sta, musi ona by rna dla rnych narodw, pozostajc w zwizku ze stopniem ich kultury, treci ycia we139

Roman Dmowski

wntrznego i trudnociami w stosunkach midzynarodowych;


musi si zmienia cigle wraz ze zmian warunkw, w ktrych
dany nard yje. cise i oczywiste dla wszystkich okrelenie
jej, chociaby w najkonkretniejszej postaci sumy niezbdnych
ciarw i powinnoci wzgldem pastwa jest i prawdopodobnie pozostanie zawsze rzecz niemoliw. Dlatego to wszdzie
cz obywateli dy do zmniejszenia powinnoci pastwowych, gdy druga cz, przeciwnie, stara si je zwikszy; temu
za podstawowemu zjawisku ycia politycznego w sferze moralnej odpowiada istnienie dwch tendencyj: jednej, zwikszajcej obowizki narodowe, dajcej wikszych ofiar na rzecz
narodowego interesu, drugiej za, ograniczajcej te obowizki
w imi interesu i praw jednostki, w imi wolnoci osobistej,
lub, jak si czsto mwi, zasad oglnoludzkich. Wypadkow
z dziaania tych dwch si, tych dwch przeciwnych dnoci,
jest w polityce budet pastwa, a w yciu spoecznym budet
moralny narodu. Jak od pierwszego zaley sprawno machiny pastwowej, tak drugi decyduje o ywotnoci narodu i jego
przyszych losach.
Gdybymy sobie wyobrazili pastwo doskonae, a wic
pastwo, czuwajce wycznie nad interesami narodu, jako
wsplnymi interesami wszystkich skadajcych je jednostek,
pastwo, w ktrym interesy wszystkich obywateli jednakowo
s ochraniane, a ciary rwnomiernie rozoone, to jednak w
yciu wewntrznym takiego pastwa pozostaaby niezawodnie sporn kwestia zakresu wadzy pastwowej i obowizkw
obywateli wzgldem pastwa. Wobec niemonoci cisego
okrelenia potrzeb pastwa i narodu w kadej chwili, cz
140

Myli Nowoczesnego Polaka

obywateli dyaby do zwikszenia ofiar ze strony jednostek


na rzecz caoci, gdy druga cz staraaby si zredukowa te
ofiary w obronie interesw i praw jednostki. Pierwsi utworzyliby stronnictwo, ktre wedug dzisiejszego mianownictwa
mona by nazwa narodowym, stronnictwu za drugich naleaoby si miano liberalnego. Antagonizm tych dwch partii
utrzymywaby kraj w rwnowadze politycznej, chronic z jednej strony od niepotrzebnego i szkodliwego przerostu ciarw publicznych, a rwnolegle zbytniego rozszerzenia wadzy
pastwowej, ktre by tamowao normalny rozwj spoeczny, z
drugiej za nie dopuszczajc do nierozumnej przewagi interesw jednostek nad interesem zbiorowym, ktra by nieuchronnie prowadzia do upadku pastwa i rozkadu spoeczestwa.
Na dzisiejsze ycie polityczne pastw europejskich skada
si tyle rnorodnych czynnikw, antagonizmy wewntrzne
maj tyle rozlicznych rde, e sprawa stosunku jednostki do
pastwa schodzi czstokro na plan drugi, czasem zaciera si
zupenie w programach. Zwaszcza w ostatniej dobie wybujay silnie antagonizmy klasowe, majce swe rdo w nierwnym stosunku pastwa do rozmaitych warstw spoecznych
i w nierwnomiernej tych warstw dojrzaoci politycznej, przy
rozszerzeniu na nich praw politycznych. Dziki temu interes klasowy tak silnie zapanowuje w programach niektrych
stronnictw, zwaszcza opierajcych si na ywioach modszych politycznie i nie pojmujcych jeszcze oglno-politycznych zagadnie, e zasadnicza kwestia stosunku jednostki do
pastwa zupenie jest czstokro ignorowana. Niemniej przeto wszdzie stronnictwa daj si przewanie podzieli na dwie
141

Roman Dmowski

grupy, narodow i liberaln, pozostajc w oznaczonym wyej


stosunku do narodu i pastwa lub jego interesw. W krajach
za najwyej rozwinitych politycznie, w ktrych samorzd
spoeczestwa ma dawn przeszo, a formy bytu pastwowego powstaway stopniowo, drog samoistnego rozwoju, nie
bdc przyniesionymi z zewntrz, a std mniej lub wicej obcymi duszy narodu, w Anglii i Stanach Zjednoczonych, ycie
polityczne opiera si na antagonizmie dwch tylko stronnictw
tu konserwatywnego i liberalnego, tam republikaskiego
i demokratycznego. Jakkolwiek ten antagonizm stronnictw w
obu krajach wytworzy si na gruncie spraw drugorzdnych
i przez pewien czas nosi charakter cakiem specyficzny, to jednak drog stopniowej ewolucji zamieni si on ju w znacznej
mierze w antagonizm midzy liberalizmem a nacjonalizmem,
czyli, jak tam mwi, imperializmem. Zwaszcza mona to powiedzie o stronnictwach Anglii, tego kraju, ktry wytworzy
samoistne normy ycia politycznego, przejte dzi przez ca
Europ. Postp jej polityczny polega na kolejnym przychodzeniu do wadzy stronnictwa liberalnego i konserwatywnego,
ktre suszniej byoby nazwa narodowym, bo nie okazuje ono
dzi wstrtu do reform wewntrznych i czasem idzie w nich
nawet dalej od liberaw. Gwna rnica midzy tymi stronnictwami polega na tym, e liberaom idzie przede wszystkim o prawa obywateli wobec Pastwa, o to, by nie byli oni
naraeni na wielkie ofiary dla pastwa i dalszych interesw
narodowych, gdy konserwatyci broni interesw pastwa,
rozwijaj polityk szerokich aspiracji narodowych kosztem dobrowolnych i przymusowych ofiar ze strony obywateli. Dlatego
wanie Polityka zagraniczna gabinetw konserwatywnych
142

Myli Nowoczesnego Polaka

w Anglii odznaczaa si zawsze si i konsekwencj, gdy przyjcie do wadzy stronnictwa liberalnego sprowadzao w sprawach zagranicznych chwiejno i skonno do ustpstw. Tote, jeeli Anglia jest dzi krajem pierwszym pod wzgldem
swobd obywatelskich, jest to przede wszystkim zasug liberaw angielskich, ktrym nie bardzo przeszkadzali konserwatyci; panowanie za swoje we wszystkich czciach wiata i na
wszystkich morzach, szerok kolonizacj, liczne rynki zbytu
i rozpowszechnienie jzyka angielskiego zawdzicza ona
przede wszystkim konserwatystom, ktrym nie bardzo przeszkadzao stronnictwo liberalne.
Przyzwyczailimy si w Europie do faktu, e na og stronnictwa konserwatywne broni zasad narodowych, popieraj
siln polityk zewntrzn, gosuj za wikszymi ciarami
pastwowymi itp., gdy, przeciwnie, ywioy postpowe, demokratyczne, wywieszaj hasa liberalne, broni jednostek
przeciw pastwu, staraj si o rozszerzenie swobd wewntrznych, o zredukowanie aspiracyj pastwowych na zewntrz,
o zmniejszenie ciarw. Nawet w sferze idei z nowoczesnymi prdami demokratycznymi czyo si do niedawna zawsze
stanowisko odporne wzgldem szerszych aspiracyj narodowych, wzgldem etyki, biorcej za punkt wyjcia interes narodowy itd., i dopiero w ostatnich czasach zaczynaj si zaznacza wrd demokracji silne prdy nacjonalistyczne, jeszcze
niedostatecznie uwiadomione, nie uwolnione jeszcze czstokro od mccych je tradycyjnych sojuszw, niemniej przeto
zapowiadajce szeroki wzrost w przyszoci. Na og wszake pozostaje dotychczas oczywistym fakt, e, podzieliwszy
143

Roman Dmowski

stronnictwa rnych krajw na dwie grupy narodow i liberaln, w pierwszej znajdujemy przede wszystkim stronnictwa
konserwatywne, w drugiej za demokratyczne.
Przyczyny tego faktu s niejednorodne. Pierwsza ley w tym,
e pastwa dzisiejszego nie mona utosamia z narodem.
Dzisiejsze pastwo konstytucyjne, stanowic przejcie od absolutyzmu do demokracji, coraz bardziej staje si organizacj
zarzdu i obrony interesw narodowych, ale dalekie jest jeszcze od rwnomiernego uwzgldnienia interesw wszystkich
warstw i daje przewag jednym nad drugimi. Skutkiem tego
jedne ywioy spoeczne te wanie, na ktrych si opieraj
stronnictwa zachowawcze wicej s zainteresowane w przedsiwziciach pastwa i wicej im zaley na jego sile, gdy inne
w rozlunieniu organizacji pastwowej widz zniesienie przywilejw i popraw swego bytu. Z drugiej strony, stronnictwa
zachowawcze opieraj si na ywioach, majcych dawniejsz
przeszo polityczn i wysz polityczn kultur, co czyni je
zdolniejszymi do zrozumienia skomplikowanych zada pastwowych i narodowych, gdy dla modych, niedojrzaych dostatecznie i nie owieconych ywiow spoecznych, ktre, wystpujc na widowni politycznego ycia, stanowi podstaw
stronnictw demokratycznych, interesy narodowe nie s do
namacalne, nie do bezporednie, a nazbyt skomplikowane,
eby je atwo byo zrozumie i do nich si przywiza. Widzimy te, e w miar, jak wzrasta owiata modszych warstw
spoecznych, interes narodowy zaczyna wrd nich zyskiwa
gortszych i szczerszych obrocw ni wrd warstw dawniej
uprzywilejowanych.
144

Myli Nowoczesnego Polaka

Najwaniejszym faktem, na ktry tu musimy zwrci uwag, jest, e ywioy starsze spoecznie, na ktrych opieraj si
stronnictwa zachowawcze, wychowane zostay w Europie
w szkole absolutyzmu, ktry drog przymusu nauczy je przyznawa pierwsze miejsce interesowi pastwowemu, wytwarzajc w
tym kierunku nag, odbijajcy si po dzi dzie na ich polityce.
Z postpem czasu, nag ten, co prawda, sabnie, zwaszcza e
w miar demokratyzacji pastwa warstwom tym coraz trudniej
utosamia swj interes z pastwowym: nawet tak do niedawna karny pastwowy ywio, jak agrariusze pruscy, czyni dzi
swe stanowisko wobec pastwa zalenym od zaspokojenia ich
da, podyktowanych przez interes klasowy.
To stanowisko rozmaitych warstw i stronnictw w krajach
europejskich wzgldem pastwa i interesu narodowego stanowisko zreszt ulegajce dzi, z postpem owiaty i kultury
politycznej, szybkiemu przeobraeniu, skutkiem braku naszej
samoistnoci umysowej w polityce przenoszone byo i jest,
w znacznej mierze bez adnej zmiany, do naszego kraju.
Odbywao si to przez cay cig dziejw porozbiorowych: demokracja nasza, pozostajca w cisych stosunkach z demokracj europejsk, zawsze miaa charakter liberalny, wysuwaa na pierwszy plan ideay wolnoci, jakkolwiek konieczno
zmuszaa j do walki przede wszystkim o pastwo polskie.
W okresie popowstaniowym, w ktrym antynarodowy system
wychowania publicznego da Polsce pokolenie najmniej samodzielne umysowo, jakie kiedykolwiek po rozbiorach posiadaa,
szablony europejskie do takiego stopnia zostay przeniesione
na nasz grunt przez socjalistw, e patriotw marzcych o nie145

Roman Dmowski

podlegej Polsce lub choby bronicych si przed wpywami


rosyjskimi, porwnywano do rzdowych stronnictw w Niemczech, nazywano szowinistami, odsdzano od czci i wiary. Dzi
jeszcze pomimo wpywu nowej myli narodowej, wielu ludzi
ma gbokie przekonanie, e prawdziwa demokracja nie moe
dba o takie rzeczy, jak interes narodowy, e do niej naley
tylko walczy o wolno, o swobody, przeciwdziaa szerokim
aspiracjom narodowym i pastwowym. Wielu tzw. patriotw,
ktrzy pragn odbudowania pastwa polskiego, wysila sobie
ju dzi myl, jakby najbardziej ograniczy wadz tego pastwa, ktrego nie ma, a ktrego zdobycie nie jest tak proste
i atwe, jak to si zdaje rozmaitym, wykarmionym broszurkami mom stanu.
Cay ten dotychczasowy kierunek demokracji polskiej by drog faszyw; jej liberalizm polityczny by w poowie naleciaoci
obc, nie wywoan potrzebami kraju, w poowie za dziedzictwem zbocze politycznych naszego rozwoju dziejowego.
Mymy nie powinni byli przejmowa stanowiska demokracji europejskiej wzgldem idei narodowej i pastwowej,
bo zarwno pooenie nasze, jak charakter spoeczestwa,
by cakiem odmienny. Nie stanowi tu wcale najwaniejszej
rnicy to, e po rozbiorach zostalimy narodem bez pastwa, emy tedy mieli za zadanie stworzy pastwo, a nie
walczy z nim w celu cienienia jego wadzy, jak demokracja europejska. O wiele waniejsz rnic widzie trzeba
w charakterze politycznym narodu naszego, bdcym rdem upadku pastwa.
146

Myli Nowoczesnego Polaka

Nasza nienormalno polityczna polegaa: 1) na braku ywiow uzdolnionych do ycia politycznego poza stanem szlacheckim i 2) na tym, e szlachta, majc wyczny przywilej
rzdw, wolna od wspzawodnictwa z innymi ywioami,
zwyrodniaa politycznie, zatracia poczucie interesu pastwowego. Gdy gdzie indziej odpowiednie ywioy, tresowane
w szkole absolutyzmu, nawykay do poddawania si wzgldom
pastwowym, nasza szlachta odznaczaa si skrajnym liberalizmem politycznym, przeciwstawiaa siebie pastwu, bronia
(w kocu z wielk atwoci) interesw swoich przeciw interesom pastwa, staa na stray swobd. Poniewa nie byo
ywiou pastwowego, ktry by wytworzy przeciwwag dla
liberalizmu szlachty, ktry by pastwa przeciw niej broni, zabrako nam rwnowagi politycznej, niezbdnej dla normalnego
rozwoju pastwowego, i w rezultacie przyszed upadek Polski.
Ze zrozumienia przyczyn upadku winien by powsta program polityczny tych, ktrzy dyli do odbudowania Rzeczypospolitej. Zdrowe te moralnie i samoistne umysowo pokolenie, wychowane w atmosferze odrodzenia wewntrznego
drugiej poowy XVIII stulecia, majc przed oczyma resztki
konkretnego pastwa polskiego, przykuwajce umys do ziemi i nie pozwalajce mu buja w sferze oderwanych doktryn,
od razu trafio we waciwy kierunek. Konstytucja Trzeciego
Maja jest wyrazem dwch zasadniczych de prawdziwie
polskiego stronnictwa reformy, ktre nie z miana tylko byo
patriotycznym: pierwszym z nich byo rozszerzenie praw politycznych, powoanie do ycia politycznego nowych ywiow,
dajce stronnictwu reformy charakter demokratyczny; dru147

Roman Dmowski

gim zwikszenie powinnoci obywatela wzgldem pastwa,


wzmocnienie rzdu, ustalenie dynastii, sowem, reakcja na
monstrualny liberalizm polityczny spoeczestwa szlacheckiego, dajca stronnictwu charakter pastwowy, a jak bymy dzi
powiedzieli narodowy.
Targowica bya tak dobrze protestem przeciw demokratyzacji spoeczestwa w imi przywileju, jak przeciw wzmocnieniu pastwa w imi swobd obywatelskich. To by waciwy, wynikajcy z caego dziejowego rozwoju i z wytworzonego
przeze typu stosunkw antagonizm: z jednej strony konserwatyzm, wyraajcy si w arystokratyczno-szlacheckim liberalizmie politycznym Targowicy, z drugiej ruch postpowy,
reformistyczny, oywiony silnym duchem demokratycznym
i narodowo-pastwowym, utrwalonym w wietnym pomniku
ustawodawstwa polskiego w Konstytucji Trzeciego Maja.
Zdawaoby si, e antagonizm ten powinien by stanowi
to dla rozwoju prdw politycznych polskich z XIX stulecia.
Zdawaoby si, e duch narodowo-pastwowy, oywiajcy
patriotw Sejmu Czteroletniego powinien by si wzmocni
w demokratycznych patriotach XIX stulecia, wobec cakowitego upadku Rzeczypospolitej i potrzeby jej odbudowania,
a waciwie zbudowania nowego pastwa. I tak byoby niezawodnie, gdyby nasze ruchy demokratyczno-patriotyczne posiaday samoistno i realizm, czerpicy programy bezporednio z ycia, jego potrzeb i niedomaga. Ale demokratyzm nasz
w XIX wieku sta si poniekd fili oglnoeuropejskiego demokratyzmu, tamten za z natury rzeczy odznacza si przede
148

Myli Nowoczesnego Polaka

wszystkim wybitnym politycznym liberalizmem, bo musia


walczy z absolutyzmem lub jego ywymi tradycjami. I cho
ycie stawiao naszym demokratom za pierwsze zadanie walk
z tradycjami nierzdu, ze szlacheckim liberalizmem, stworzenie silnej idei pastwowoci polskiej, wyrobienie w czonkach
spoeczestwa zdolnoci podporzdkowania swych potrzeb,
widokw i upodoba interesowi narodowo-pastwowemu, bez
czego nie ma monoci stworzenia zdolnej do ycia organizacji pastwowej, zwaszcza w tak cikich warunkach walki,
w jakich znalaza si Polska oni poszli w kierunku przeciwnym i, walczc o niepodlego pastwow Polski, nosili w
duszach ideay antypastwowe, wykarmione na liberalizmie
demokracji europejskiej.
Jeden z humorystw naszych w artobliwym felietonie kiedy powiedzia, e Trzeci Maj zszed do grobu bezpotomnie.
Jest w tym gboka prawda. Nard instynktownie odczuwa
warto tej wielkiej daty i rocznica Konstytucji staa si witem niezapomnianym, ale stronnictwa demokratyczne polskie,
ulegszy wpywom obcym, nie poszy wskazan przez swych
poprzednikw drog. Skutkiem tego idea niepodlegoci stopniowo zwyrodniaa: najwikszymi bodaj wrogami jej stali si
dzi ci, co najgoniej o niej mwi bo kto powiada, e chce
niepodlegej Polski, ale zastrzega si, e musi ona by koniecznie rzeczpospolit socjalistyczn, lub obraa si na myl, e
Polska mogaby mie swych andarmw, policj, wizienia, e
mogaby si opiera na bagnetach i panowa nad kim, co sobie nie yczy jej panowania, ten sobie drwi z idei niepodlegoci. Takich, co wol obce panowanie ni silny rzd wasny, jest
149

Roman Dmowski

w Polsce o wiele wicej, ni si moe zdawa, i niejeden z tych,


co szczerze przeklinaj pami Targowicy, jest sam w istocie
przekona swoich w poowie przynajmniej targowiczaninem.
ywioy spoeczne konserwatywne, na gruncie porwnywania stosunkw naszych z obcymi i badania przyczyn upadku
Polski z jednej strony, z drugiej za pchane potrzeb szukania
oparcia w rzdzie dla swego spoecznego stanowiska, poczy
w kocu rozumie wadliwo tradycyjn ycia politycznego
polskiego, polegajc na braku silnej idei pastwowej. Z ich
ona wysza szkoa krakowska, kadca silny nacisk na ten
brak w studiach historycznych. Nie wycigna ona wszake
z tych studiw wniosku o potrzebie idei narodowo-pastwowej polskiej, bo antydemokratyczne stanowisko i widoki na
bezporednie korzyci stanowe oraz na krtk met mierzcy realizm polityczny nakazay jej szuka oparcia w rzdzie
istniejcym, aktualnym, a wic obcym. Pastwowy charakter
ywiow zachowawczych wyrazi si pod wpywem tej szkoy
w bezwzgldnym lojalizmie austriackim, przerobionym nastpnie na trjlojalizm, ktry w ostatnich czasach zwolni si stopniowo z obowizkw wzgldem Prus i usiowa si przeksztaci
na obowizujcy wszystkich Polakw lojalizm rosyjski.
Gdy konserwatyzm polski, ktry swego czasu wezwa obcej
pomocy przeciw wasnemu pastwu w imi wolnoci szlacheckiej, w imi politycznego liberalizmu, dzi, stanwszy na
gruncie obcej pastwowoci, usiuje zatrze w duszy narodu
wszelki lad polskiej idei pastwowej, a co za tym idzie i narodowej bo fikcj jest, e nard zronity z obc pastwowoci,
150

Myli Nowoczesnego Polaka

moe zachowa co wicej ponad odrbno plemienn demokracja nasza, uwaajc si od dawna za ga demokracji
europejskiej, idc ladami tamtej, walczy z polsk ide narodowo-pastwow w imi liberalizmu nowoczesnego. Jednoczenie
w szerokich sferach spoeczestwa przetrwaa z czasw Rzeczypospolitej tradycja narodowej abnegacji, czuwania nad interesem
osobistym przeciw publicznemu, niezdolnoci do oddawania ojczynie tego, co si jej naley, przedkadania obcego przymusu
pastwowego nad dobrowolne ofiary na rzecz wasnego interesu
narodowego. I oto, po stu latach z gr niewoli i walk o wolno,
stanlimy u progu dwudziestego stulecia nie uleczeni z historycznej choroby, z braku rwnowagi, czynicej nard zdolny do
pastwowego ycia i szerokiego narodowego rozwoju, rwnowagi, wynikajcej wszdzie z antagonizmu dwch kierunkw,
ktremy na pocztku nazwali narodowym i liberalnym, a u nas
niemoliwej z powodu braku silnego kierunku narodowego.
Nienormalna ewolucja polityczna Polski historycznej woya
na ywioy postpowe, dce do odrodzenia narodu przez zreformowanie jego ycia, obowizek wikszej ni gdzie indziej pracy
nad istotn demokratyzacj narodu, polegajca na przygotowywaniu szerokich mas do narodowego i politycznego ycia, a z drugiej strony stworzenia silnego kierunku narodowego, dcego
do zwikszenia obowizkw jednostki wzgldem spoeczestwa,
budzcego przywizanie do interesu narodowego polskie aspiracje
pastwowe. Zadania tego demokracja polska w pierwszej poowie
nie podja w naleytej rozcigoci, czsto zbaczajc z waciwej
drogi, w drugiej za nie tylko nie spenia go, ale przez zapomnienie tradycji Sejmu Czteroletniego oddalia jego spenienie.
151

Roman Dmowski

Z tego stanowiska na rzecz patrzc, dzisiejsze wystpienie na widowni naszego ycia nowego ruchu politycznego,
organizujcego si w stronnictwo demokratyczno-narodowe, pracujce wrd mas nad ich owiat i podniesieniem
kultury politycznej, z drugiej za strony stojce silnie na
gruncie interesu narodowego i starajce si wytworzy
w duszy narodu pierwiastki niezbdne do polskiego ycia
pastwowego, uwaa naley jako zjawisko nadzwyczaj doniose, jako nawrcenie do przerwanej tradycji Trzeciego
Maja i samorzutne wejcie na waciw drog rozwoju myli
politycznej. Na szybki za rozwj tego ruchu naley patrze,
jako na skutek gbszych przeobrae w istocie samego spoeczestwa, wytwarzania si w nim nowych si, zdrowych
duchowo, instynktownie odczuwajcych najistotniejsze potrzeby narodu.
To jest oglny wyraz polityczny tego nowego ruchu, ktry
powsta z obudzenia si w dzisiejszej Polsce silniejszego poczucia narodowego, z pierwszego uwydatnienia si pierwiastkw
czynnych w polskim charakterze.
Og polski powinien sobie dobrze uwiadomi charakter
tego kierunku politycznego i jego znaczenie. Polityka nie jest
specjalnoci, interesujc tylko tych, ktrzy si jej z zawodu
oddaj. Niewielu jest ludzi majcych uzdatnienie na dziaaczw politycznych, ale kady ma obowizek by czynnym
obywatelem, znajcym stan spraw politycznych swego kraju
i wpywajcym na ich bieg w miar si swoich. I wszyscy s za
bieg tych spraw odpowiedzialni.
152

Myli Nowoczesnego Polaka

Bezczynno polityczna nigdy nie uwalnia od odpowiedzialnoci za klski spadajce na nard z powodu czynw
niedojrzaych i lekkomylnych, bo wtedy jest si odpowiedzialnym za to, e si w wanej chwili dziejowej nic nie robio. Gdybymy nawet uznawali, e ostatnie powstanie nie
przynioso krajowi nic prcz nieszczcia, to kt ma prawo jego twrcom zorzeczy? Czy ci, ktrzy w tak doniosej
chwili narodowego ycia z zaoonymi rkami patrzyli na to,
co si w kraju dziao?, czy ci, co bierni dali si unosi oglnej
fali? czy ci wreszcie, co prbowali dziaa w innym kierunku, ale dziaali tak sabo lub nieumiejtnie, e usiowania ich
przeszy bez ladu?...
Spoeczestwa politycznie bierne zwykle pozostawiaj maej garstce ludzi kierowanie losami kraju, a pniej na nich
zwalaj odpowiedzialno za wszystko, co si stao, zwaszcza
za niepowodzenia. Tymczasem za kady wypadek dziejowy
odpowiedzialne jest cae pokolenie, ktre byo jego sprawc
lub wiadkiem, o tyle, naturalnie, o ile jedno pokolenie moe
na bieg dziejw wpyn. Wprawdzie odpowiedzialno jednostek i grup wzrasta w miar wzrostu wywieranego wpywu,
ale gdy wpyw si dosta nie do zdolnym lub nie do sumiennym, wszyscy s odpowiedzialni za to, e mu ulegali lub
pozwalali go wywiera.
Na pytanie: co to jest dojrzao i zdolno polityczna spoeczestwa? mona odpowiedzie, e jest to stopie udziau
przecitnego obywatela w sprawach oglnych i jego poczucia
odpowiedzialnoci za to, co si w kraju dzieje.
153

Roman Dmowski

Ludzie, zastosowujcy swoje pogldy na histori i sprawy


narodowego bytu do swego lenistwa i tchrzliwoci, do biernoci swego charakteru, maj poczucie, e pogldy takie s
moliwe tylko wtedy, gdy si z boku, bezczynnie na sprawy
polityczne patrzy. aden z nich nie umiaby by konsekwentnym, gdyby mu przyszo odpowiedzie na pytanie: jak wedug
niego spoeczestwami powinno si rzdzi, naturalnie
w granicach moliwoci? Radz sobie oni wobec tej trudnoci
w sposb bardzo prosty powiadaj mianowicie, e polityka
w ogle jest nikczemnoci. Ta opinia w naszym zwaszcza
spoeczestwie bardzo jest rozpowszechniona. Ale polityka
nie jest niczym innym, jak zbiorem czynnoci regulujcych
sprawy miasta, kraju, narodu, sprawy oglne spoeczestwa,
tak j ju rozumieli przed dwudziestu kilku wiekami ci, co
ten wyraz stworzyli, i dzi nikt jej nie moe rozumie inaczej. Czy wic opinia, e kierowanie tymi sprawami jest rzecz wstrtn w swej istocie, nie jest moralnym powrotem do
stanu pierwotnego, do czasw jaskiniowych, kiedy czowiek
nie mia adnych interesw oglnych, spoecznych, kiedy nie
potrzebowa polityki?...
Nasze odrodzenie narodowe musi przynie ze sob nie
tylko t zmian, e si rozpocznie okres silnej akcji politycznej w duchu narodowym, ale rwnie, e akcja ta bdzie
popierana i kontrolowana przez cay mylcy og polski.

154

Myli Nowoczesnego Polaka

VII. ZAGADNIENIA NARODOWEGO BYTU

Powierzchnia ziemi nie jest muzeum do przechowywania okazw etnograficznych w porzdku, caoci, kadego na
swoim miejscu. Ludzko idzie szybko naprzd, a w wycigu
narodw kady z nich powinien jak najwicej zrobi dla postpu, cywilizacji, dla podniesienia wartoci czowieka. Narody,
w deniu do wydobycia z siebie najwikszej energii, do wytworzenia najwikszej sumy ycia swego typu, napotykajc na
drodze szczepy bez indywidualnoci, bez zdolnoci twrczych
twrczych jako ludy a nie jednostki bez danych do wzicia
udziau na swj rachunek w yciu dziejowym, wchaniaj je,
wcigaj w ycie swojego typu, zuytkowujc jako materia dla
swojej siy twrczej.
Tak jest i tak by powinno. Gdyby istniay jakie prawa midzynarodowe ochraniajce kady szczep na zajmowanym przeze
terytorium, zabezpieczajce mu mono urzdzenia si jak mu
si podoba, bez wzgldu na to, czy postpuje, czy stoi w miejscu,
czy si wreszcie cofa w kulturze, moglibymy doj do posiadania
w rodku Europy zatrzymanych w rozwoju, pbarbarzyskich
ludw, stanowicych tam dla cywilizacji. Bo przecie cige doskonalenie si i postpowanie nie jest waciwoci przyrodzon
czowieka wikszo dzisiejszego zaludnienia ziemi stoi w miejscu, nie posuwajc si naprzd wcale. I najwaniejszym bodaj
czynnikiem postpu jest wspzawodnictwo, potrzeba cigego
doskonalenia broni, sucej do ochrony wasnego bytu.
155

Roman Dmowski

W miar wzajemnego zbliania si ludw, w miar zacieniania si stosunkw midzynarodowych, nacisk jednych ludw na
drugie nie zmniejsza si, ale przeciwnie zwiksza, bo im wicej
jeden nard ma z drugim stosunkw, tym bardziej musi mu
zalee na tym, eby tamten w organizacji ycia, jego rodkw,
komunikacji, bezpieczestwa publicznego itd. dosiga pewnego
poziomu. Ludy wic musz albo same tworzy cywilizacj, albo
s do pracy cywilizacyjnej zaprzgane przez inne, i wtedy buduj
wedug cudzego planu. A poniewa dla ludw nie ma egzaminw
z postpw w kulturze i nie ma trybunaw, mogcych wyrokowa o ich cywilizacyjnej wartoci, przeto jedynym, jakkolwiek
trzeba to przyzna bardzo niedoskonaym kryterium przydatnoci ludu do pracy dla powszechnego postpu, jego zdolnoci
do samoistnego tworzenia wyszych form ycia pozostaje wspzawodnictwo, pozostaje to czy nard umie w walce z innymi
zdoby i utrzyma samoistny byt polityczny i kulturalny.
Jest to filozofia narodowej walki i ucisku ... Moe. Ale c,
jeeli ta walka i ten ucisk s rzeczywistoci, a powszechny pokj i powszechna wolno fikcj? ... Trzeba mie odwag spojrze prawdzie w oczy.
Wic Niemcy i Moskale s w prawie robienia tego, czego si
wzgldem nas dopuszczaj? Wic nie jestemy ofiarami niesprawiedliwoci i gwatu? ... I c z tego, e my si mamy za ofiary,
jeeli ani nasi wrogowie, ani ci, co si z boku przygldaj naszej
walce, nic sobie z naszej opinii nie robi. A jeeli nawet zgodzimy si na wyraz, jeeli si uznamy za ofiary, to przecie wszdzie,
gdzie jest ycie, s ofiary i nigdy si bez nich nie obejdzie.
156

Myli Nowoczesnego Polaka

Przyznam si, e mam wstrt do oskarania Niemcw


i Moskali. Powiem wicej: jeeli si nie udz, to przestaem
ich nawet nienawidzie. Inna rzecz, e nie lubi Niemcw, e
wstrtny lub mieszny mi jest pod wielu wzgldami ich samolubny typ ycia, ich sposb czucia i mylenia, e budzi we
mnie czstokro politowanie ich brutalna naiwno, ale z drugiej strony mam ogromny szacunek dla ich energii, karnoci,
zdolnoci organizacyjnych, a przede wszystkim dla ich konsekwencji, ktra jest gwnym przymiotem prawdziwie dojrzaego, mskiego umysu, a ktra u nas jest biaym krukiem.
Mam pogard dla Moskali za ich azjatyck skonno niszczycielsk, za t bezceremonialno, z jak tratuj po niwach
wiekowej pracy cywilizacyjnej, za t wschodni nieodpowiedzialno przed wasnym sumieniem, ktra w kadej sprawie
pozwala mie dwa oblicza, ale czasem mi si zdaje, e nawet
oni maj wicej odwagi, gdy idzie o uznanie bolesnej prawdy
i wycignicie z niej bezporednich wnioskw. Poza tym jedni
i drudzy s mi obojtni: ich czyny o tyle tylko mi interesuj,
o ile s w jakimkolwiek zwizku z losami naszego narodu, o ile
nam wyrzdzaj szkod lub zapowiadaj korzy przez osabianie ich samych.
Nie chc przez to powiedzie, e nie jestem zdolny do nienawici lub nie uwaam j za niskie uczucie. Ten, kto naprawd umie kocha, umie i nienawidzie.
Nienawidz ludzi nikczemnych, bez wzgldu na to, czy s
Niemcami, Moskalami, czy moimi wasnymi rodakami, a moe
najwicej w ostatnim wypadku. Nienawidz nauczycieli,
157

Roman Dmowski

ktrzy, majc z powoania swego obowizek uczy i wychowywa modzie, zncaj si nad ni, zabijajc jej siy fizyczne
w zarodku, znieprawiaj j moralnie, powstrzymuj lub wypaczaj jej rozwj umysowy. Nienawidz sdziw, ktrzy miast
czyni sprawiedliwo, naduywaj prawa do obrony tych lub
innych interesw, do przeladowania politycznych przeciwnikw. Nienawidz urzdnikw, ktrzy, bdc organami machiny
pastwowej, powinni uatwia organizacj ycia i przyczynia
si do jego postpu, a tymczasem pracuj nad unicestwieniem
najlepszych wysikw, nad powstrzymywaniem a nawet cofniciem ycia w jego rozwoju. Nienawidz duchownych, ktrzy
postawieni dla podnoszenia ludu moralnie i zaopatrzeni w tym
celu w tak potne rodki, jak konfesjona i kazalnica, uywaj
ich na rzecz biecych interesw politycznych. Postpowanie
ich wszystkich poczytuj w wikszej lub mniejszej mierze za
tak sam zbrodni, jak byby czyn lekarza, ktry wezwany
do chorego, znalazby w nim osobistego lub politycznego przeciwnika, daje mu zamiast lekarstwa trucizn. Gdybym na
Rusi galicyjskiej spotka nauczyciela Polaka, przeladujcego
dziecko za to, e jest ono dzieckiem ruskim, e po rusku mwi,
czubym do niego nie mniejszy wstrt od tego, jaki budzi we
mnie moskiewska i pruska kanalia pedagogiczna...
Ale od zbrodniarzy od katw modziey, od agentw polityczno-policyjnych w togach sdziowskich lub sutannach, od
niszczycieli pracy ludzkiej i burzycieli moralnoci odrniam ludzi, ktrzy tylko tyle mi zawinili, e walcz z moim
narodem w imieniu swego. Niemiec, ktry widzc, e w interesie pastwa pruskiego trzeba podbi dla kultury niemieckiej
158

Myli Nowoczesnego Polaka

Poznaskie, osidzie tam i ca sw energi obrci na umacnianie w naszym kraju niemczyzny, ktry bdzie przygarnia
dzieci polskie i uczy je po niemiecku, ktry w posiadoci swej
zorganizuje zarzd niemiecki i wpywem kulturalnym otoczenie swe bdzie przerabia na Niemcw, ktry bdzie zakada
niemieckie instytucje filantropijne tylko szacunek we mnie
wzbudzi, jakkolwiek bd go uwaa za niebezpieczniejszego
wroga od tamtych i bd stara si walczy z jego usiowaniami. Moskal, ktry by kupi majtek na Litwie i osiad tam jedynie po to, eby szerzy wpyw rosyjski, eby w chopach biaoruskich budzi pocig do moskiewszczyzny, rwnie moe by
pewny mego szacunku, jako czowiek idei, umiejcy pracowa
dla swego narodu, ale i tego, e go si bd ba wicej, ni jego
braci czynownikw...
Uwaam to za dowd upadku moralnoci obywatelskiej
i sabizny umysowej u tych kierownikw naszej opinii, ktrzy nie widz rnicy midzy uczciw walk narodow
a zwyk zbrodni, ktrzy nie maj poczucia sprawiedliwoci,
pozwalajcego im czu pogard i nienawi dla nikczemnika
lub barbarzyskiego niszczyciela pracy cywilizacyjnej, a jednoczenie zdoby si na szacunek dla szlachetnego, choby
najniebezpieczniejszego przeciwnika; ktrzy nie rozumiej, e
bez nienawici, ale z szacunkiem dla przeciwnika mona najzawziciej z nim walczy. Ludzi takich mamy zarwno midzy
szermierzami sprawy narodowej u tych wszyscy Niemcy lub
Moskale s zbrodniarzami, jak i midzy kosmopolitycznymi
humanitarystami u tych zbrodni jest wszelka narodowa
walka. Jedni i drudzy obniaj moralnie swe spoeczestwo.
159

Roman Dmowski

W moim przekonaniu nauczyciel, sdzia, urzdnik, duchowny nie ma prawa zaniedbywa swych obowizkw wzgldem
kogokolwiek, nie ma prawa przy penieniu swych czynnoci
robi rnicy midzy ludmi ze wzgldu na ich przekonania
polityczne, narodowo itp., a jeeli naduywa swej wadzy do
celw ubocznych, jest zwykym przestpc. Tyle wiekw, ilemy przeyli w cywilizacji, wystarcza do wyrobienia poczucia
moralnego, umiejcego oceni ca nisko podobnych przestpstw, i nie potrzeba do tego adnych kodeksw fikcyjnych,
oglnoludzkich, midzynarodowych lub tym podobnych.
Ale w przekonaniu moim adnemu Niemcowi ani Moskalowi
nie ublia to, e uywa on w sposb uczciwy swych si na szerzenie swej narodowej kultury, na podbijanie dla swego narodu
nowych obszarw, na asymilowanie ywiow obco-plemiennych, przeciwnie, podnosi go to jako dzielnego obywatela. Nie
ublia to mom stanu, kierownikom rzdw, e prowadz polityk takim systemem, ktry zapewnia ich narodom jak najwiksze zdobycze; przeciwnie, jest to ich obowizkiem. Tote
widzc ca szkodliwo dla nas polityki pruskiej i rosyjskiej,
odczuwajc ponoszone std straty, nie uwaam si za ofiar
bezprawia, ale mam upokarzajce poczucie, em zwyciony.
I to wanie poczucie, e ofiar nie jestem, e nie mam prawa
skary si na swj los przed nikim, sprawia, e musz walczy.
Ci panowie, co mwi o sprawiedliwoci midzynarodowej,
maj to moralne zadowolenie, e nie krzywdz nikogo, tylko
s krzywdzeni; oni mog spoczywa biernie w piknej wedug
nich pozie ofiar gwatu ... Dla mnie i tych, co tak jak ja myl,
to zadowolenie nie istnieje, dla nas pozostaje jedyna pociecha:
160

Myli Nowoczesnego Polaka

jeeli sile wrogw nie przeciwstawiamy rwnej, a waciwie,


jakby naleao, wikszej siy, to przynajmniej mamy poczucie
jej potrzeby i usiujemy j z narodu stopniowo wydoby. My
musimy walczy i musimy pracowa nad pomnoeniem naszych si w walce, bo inaczej, zamiast moralnego zadowolenia
tamtych panw, mielibymy dla siebie pogard, a nie kady
zdolny jest y, gardzc samym sob ...
Nie wiem, moe mi brak jakiej zdolnoci szczeglnej, ktr obdarzeni s inni ludzie, ale ja bym nie umia zaj w adnej
sprawie stanowiska z punktu widzenia nietykalnoci terytoriw narodowych. Anglicy dopucili si gwatu na Boerach,
zagarniajc dwie konserwatywne, odznaczajce si siln holendersk wycznoci republiki, zagradzajc im drog do
stworzenia olbrzymiego imperium afrykaskiego. Dobrze, ale
Boerowie przed 60 laty dopucili si gwatu na najzdolniejszym
z ludw afrykaskich, Kafrach, w ktrych posiadaniu bya ta
ziemia i ktrzy przez przybyszw zostali zamienieni w pozbawione wszelkich praw, a za to rozpijane bydlta robocze. Ale
i Kafrowie przyszli tam z pnocy dopiero przed 200 laty, zabierajc ziemi odwiecznym jej dziedzicom Hotentotom, ktrzy dzi stanowi tam najbardziej upodlon warstw ludnoci,
zjadan przez alkoholizm i syfilizm dwa dary holenderskich
osadnikw. Ci wic, ktrzy gwaty angielskie w Afryce pitnuj, jak to widzielimy z rwn namitnoci a nawet wiksz,
ni niemieckie lub moskiewskie w Polsce, powinni byli woa
o rewindykacj praw narodowych Hotentotw. I to by dopiero bya konsekwencja. Niech w Afryce Poudniowej siedz
niepodzielnie Hotentoci, w Ameryce Indianie, w Australii
161

Roman Dmowski

te pmapy, co czepiaj si po drzewach, yj surowymi owocami i porozumiewaj si przy pomocy prawie nieartykuowanych dwikw, a tymczasem rasy naszego, wyszego typu
co tworz cywilizacj, co przeksztacaj powierzchni ziemi w
ten sposb, i moe ona sto razy tyle ludzi pomieci, niech te
rasy dusz si w przeludnionej Europie, nie rozszerzajc poza
jej granice swego panowania i swej cywilizacji i czekajc, a si
zbliy te niebezpieczestwo, a przyjd ze wschodu barbarzycy, ktrzy nasz typ ycia zniszcz. To bdzie piknie,
sprawiedliwie i humanitarnie.
Anglicy zabrali Boerom ziemi i niewtpliwie lepszy z niej
uytek zrobi ni dotychczasowi gospodarze, przede wszystkim za to sprawi, e dla wikszej liczby ludzi bdzie tam
miejsce. Ale i oni niezawodnie nie bd tam wiecznie siedzieli.
Kiedy przyjdzie lud modszy, zdolniejszy, ywotniejszy, obdarzony wiksz przedsibiorczoci i bardziej twrczy, i w myl
tego samego prawa, w imi ktrego oni usunli Boerw, ich
panowanie, a potem ich kultura ustpi miejsca innej. Ale dzi
jest ich czas, dzi oni tam najwicej zrobi mog i maj obowizek robi.
Mymy niegdy zagarnli olbrzymie obszary poza Dniepr
i Dwin, obszary zajte przez ludy bierne cywilizacyjnie,
a atwo, z jak nam to rozszerzenie si przyszo, bya najlepszym ich biernoci potwierdzeniem. Zaprzglimy je do swego
wozu, i dajc im wiato, kultur, powoali je do pracy w naszej cywilizacji. Ale wyszedszy sami ze swej kolei rozwojowej,
przestalimy i ich za sob cign po drodze postpu. Kto wie
162

Myli Nowoczesnego Polaka

nawet, czy ich bierno w znacznej mierze nam si nie udzielia. Stracilimy te obszary razem z bytem pastwowym; od
stu dziesiciu a w wikszej czci od stu trzydziestu lat maj je
Moskale w swych rkach. I c? nie stworzyli na nich nic prawie swego, a nawet zanim tych ziem nic przygnietli systemem
niebywaych praw wyjtkowych, mymy pod ich panowaniem
tworzyli tam szybko ycie cywilizacyjne polskie; od tego za
czasu kraje te stany, a pod pewnymi wzgldami daleko si
cofny w cywilizacji. Czy to nie nakazuje nam myle o rozwiniciu tam pracy cywilizacyjnej swojego typu, o ile to tylko
bdzie moliwe? ...
My, jeeli jako nard chcemy y, jeeli chcemy speni swj
obowizek wzgldem ludzkoci i nie pozostawi po sobie marnego wspomnienia na kartach dziejowych, musimy i naprzd,
tworzy, organizowa wedug swego typu wszystko, co jest zdolne ulec naszemu wpywowi. Gdybymy nigdy nie odzyskali bytu
pastwowego, a co zatem idzie i cywilizacyjnie z czasem zginli,
bylibymy przykadem narodu, ktry zmarnia, nie doszedszy
do dojrzaoci jednym z najmniej zaszczytnych przykadw
w historii. Bo wietne czyny ojcw naszych, w modzieczym
okresie naszego narodowego bytu, nie okupi dobrego imienia
Polski w historii, jeeli my je zhabimy swym lenistwem i marnotrawstwem. Musimy y, rozrasta si, rozwija dziaalno
na wszystkich polach, musimy dy do tego, by zosta silnym,
niezwycionym narodem. Tam, gdzie moemy pomnoy swe
siy i sw prac cywilizacyjn, wchaniajc inne ywioy, adne
prawo nie zabrania nam tego, ale czyni to mamy nawet obowizek. Bo mamy obowizek y i wydoby si na wierzch.
163

Roman Dmowski

Jeeli midzy ywioami, do ktrych pjdziemy ze swoim


wpywem, ze sw kultur, s zdolne do zdobycia samoistnego
bytu, do stworzenia wasnej cywilizacji, to zdolno ta jedynie
moe si okaza w wytonym wspzawodnictwie, w kadym
razie wzgldem nich zasuymy si, czy to dajc im cywilizacj
i wcigajc ich w ycie wyszego typu, czy dajc im sposobno do uwydatnienia wasnej indywidualnoci i do zahartowania jej w boju.
Nie znaczy to, ebymy mieli chtnie wchania wszelkie
ywioy, ktre znajdujemy na drodze. Organizm narodowy
powinien dy do wchaniania tylko tego, co moe przyswoi
i obrci na powikszenie wzrostu i siy zbiorowego ciaa.
Takim ywioem nie s ydzi. Maj oni zbyt wyran,
zbyt skrystalizowan przez dziesitki wiekw ycia cywilizowanego indywidualno, aeby dali si w wikszej liczbie przyswoi tak modemu jak nasz, formujcemu dopiero
swj charakter narodowi, i raczej oni byliby zdolni nasz
wikszo duchowo, a w czci i fizycznie zasymilowa.
Z drugiej strony w charakterze tej rasy, ktra nigdy nie ya
yciem spoeczestw naszego typu, tyle si nagromadzio
i ustalio waciwoci odrbnych, obcych naszemu ustrojowi
moralnemu, wreszcie w naszym yciu szkodliwych, e zlanie
si z wiksz iloci tego ywiou zgubioby nas, zastpujc
elementami rozkadowymi te mode, twrcze pierwiastki, na
ktrych budujemy sw przyszo. Pewn, niewielk ilo ywiou ydowskiego musimy i moemy wchon i przerobi
bez wielkiej szkody dla siebie, zwaszcza e biorc niewielk
164

Myli Nowoczesnego Polaka

ilo, wybierzemy z niego to, co si silniej do nas garnie, co


jest nam najblisze, do nas najpodobniejsze. Tam, gdzie przyswajanie ywiou ydowskiego odbywao si w wikszej liczbie i nie pod wpywem wyboru, spoeczestwa europejskie
odczuwaj dzi bolenie skutki tego. Coraz czciej np. wrd
Hiszpanw syszy si dzi opini, e ich indolencja narodowa
i saba organizacja ycia publicznego ma swe rdo w silnej
domieszce elementu ydowskiego, ktry w czasie strasznych
przeladowa ydw, majc do wyboru midzy mierci
a chrztem, przyjmowa by ostatni.
Nie chcc bra tego, do czego prawo moe by nam chtnie ze wszystkich stron przyznano, musimy bra, czego nam
odmawiaj. Miar susznoci, moralnoci naszych czynw nie
moe by dla nas opinia obcych, ale nasz wasny zmys moralny i nasz zdrowy instynkt narodowy, poczucie wasnych potrzeb i wasnych zada dziejowych.
Niezdrowy rozwj naszego ycia politycznego i spoecznego w przeszoci oraz nagromadzenie nieprzyjaznych
warunkw zewntrznych naoyy nam takie pta, jakich
aden nard nie nosi. Nie powstrzymaj nas one jednak od
wkroczenia na powrt na aren dziejow, jeeli nie bdziemy ich zwikszali innymi, ciszymi stokro, pochodzcymi z naszej wasnej biernoci. Bierno ta gubi nas jednakowo, bez wzgldu na to czy wystpuje w postaci surowej, jako
zwyke lenistwo, czy te ubiera si w szaty czczych formuek, podnoszonych przez nas do godnoci wysokich zasad
moralnych.
165

Roman Dmowski

Gubi nas ona nie tylko jako nard, ale i jako jednostki.
Jej to przede wszystkim zawdziczamy, e wrd nas tak
czstym jest zjawiskiem pesymizm, beznadziejno, brak
wiary w siebie i w mono ycia na lepszy sposb. Trzeba
wiat zna i rozumie, a ycie samemu urabia wedug wasnych wymaga. wiat wtedy nie bdzie tak brzydki, a ycie
na nim tak ze, jak to nam si czsto zdaje. Jest ono tylko
twarde dla zniewieciaych prniakw i bezlitosne dla nie
rozumiejcych ducha czasu.

166

Myli Nowoczesnego Polaka

DOPENIENIA
PODSTAWY POLITYKI POLSKIEJ
(Drukowane w Przegldzie Wszechpolskim r. 1905, a nastpnie w trzecim wydaniu Myli nowoczesnego Polaka, r. 1907)

WSTP
Zwrot ku polityce, ktry w ostatnich czasach nastpi
w umysach naszego ogu, w zaborze rosyjskim, ma swe rdo w wypadkach czysto zewntrznych. Nie zrodzia go praca
myli w samym naszym spoeczestwie, nie jest on wyrazem
zmienionych pogldw na stosunek obywateli do spraw kraju
pogldw, ktre prdzej czy pniej musiayby si rozwin
na tle przekonania, e taka obojtno na sprawy polityczne,
jaka u nas do niedawna panowaa, jest zjawiskiem chorobliwym i niesychanie niebezpiecznym. Wprawdzie od kilkunastu lat stopniowo rs w kraju ruch polityczny, ale ogranicza
si on do k niezbyt szerokich og nie tylko nie bra w nim
udziau faktycznego, ale przewanie moralnego nawet udziau
mu odmawia, pozostajc obojtnym na jego postpy. Dopiero
gdy na zewntrz, na polu wojny i w pastwie rosyjskim, zaszy
wypadki, ktrych donioso dla wszystkich staa si oczywista, kiedy pod ich wpywem spoeczestwu naszemu zawiecia nadzieja lepszego jutra nastpi w zwrot ku polityce,
ktry stanowi tak wybitny rys obecnej doby.
167

Roman Dmowski

Ta wanie, czysto zewntrzna geneza obecnego ruchu politycznego w kraju sprawia, e og jest do niego niedostatecznie przygotowany. Polityka jest najbardziej skomplikowan
dziedzin ludzkiego ducha, sigajc w jego gbiny, wcigajc w gr najrnorodniejsze czynniki moralne i umysowe.
Od nauki tym si rni, e najwaniejszych jej podstaw nie
mona si z ksiek nauczy, od sztuki tym, e nie wystarcza
w niej talent i wprawa techniczna. Polityk, w powanym tego
sowa znaczeniu, musi mie nie tylko zapas wiedzy urzdowej ze swego zakresu, wiedzy ujtej w formuy i spisanej, nie
tylko musi zna pewne, oglnie przyjte metody dziaania,
nie tylko musi posiada pewn miar talentu, ale take musi
drog samoistnej pracy wasnym umysem opanowa cay szereg zjawisk, ktrych adna wiedza urzdowa dotychczas nie
obja, musi mie swoj, samoistn miar dla rnych wartoci spoecznych, musi wreszcie posiada wysokie pierwiastki
charakteru i zasady moralne, bez ktrych w yciu prywatnym,
na innych polach pracy mona si obej i nawet by wzorem
dla otoczenia. Robi le polityk moe kady, ale nie czsto si
trafiaj ci, ktrzy j dobrze robi umiej.
Nie idzie te o to, eby kady obywatel kraju by dobrym
politykiem i eby by politykiem w ogle. Dobro kraju i narodu wymaga tego, eby obywatele brali udzia w polityce,
to znaczy, eby ywo odczuwali stan i elementarne potrzeby
kraju, uczestniczyli w pracach, majcych na celu dobro publiczne, wreszcie popierali zasugujce na to polityczne przedsiwzicia. Twrczo polityczna nie moe by udziaem wielu,
ale kady obywatel powinien posiada jak najwiksz zdolno
168

Myli Nowoczesnego Polaka

rozrniania midzy zem i dobrem w polityce, eby wiedzia,


za czym stan, winien zdawa sobie spraw z doniosoci
i trudnoci politycznych zagadnie, eby mg odsun a nadto czsto podsuwane pokusy zbyt atwego ich rozwizywania.
Uzasadniona jest obawa, e brak przygotowania politycznego, brak zrozumienia tego, czym jest w ogle polityka i jakie
s zadania polityki polskiej, szczeglnie niekorzystnie odbije
si na naszym yciu i na naszym zachowaniu si w najbliszej
przyszoci, w ktrej spoeczestwo nasze na pewno niemal
powoane zostanie do organizowania swej polityki w takiej czy
innej postaci.
Dotychczasowy ukad stosunkw w pastwie rosyjskim
na pewno, zdaje si, naley do niepowrotnej ju przeszoci.
Nie podobna dzi przewidzie dalszych zmian, jakie zajd, ale
jak si zdaje mog one pj tylko w dwch kierunkach: albo
Rosja drog pewnych reform dojdzie do jakiego takiego ustalenia stosunkw i wytworzy sobie na krtszy lub duszy czas
jaki wzgldnie normalny typ ycia politycznego; albo okae
si do tego niezdolna i wtedy anarchia dzi panujca trwa bdzie dalej, spychajc ycie pastwowe coraz szybciej po rwni pochyej, przypieszajc coraz bardziej proces politycznego
gnicia. W pierwszym wypadku nastpi dla nas niezawodnie
okres ycia publicznego, zbliajcy nas w niejakiej mierze do
stosunkw europejskich, okres, w ktrym spoeczestwo pozyska pewn, zreszt moe bardzo niedaleko idc samodzielno i mono wywierania wpywu na wasne losy. Otworzy
si szersze lub wsze pole jawnej, legalnej dziaalnoci poli169

Roman Dmowski

tycznej, w ktrej wszake obok dobra kraju, obok interesw


narodu rwnie dobrze mona bdzie zaatwia interesy osb,
koterii, grup spoecznych; rozwin si szerokie walki stronnictw, rozmaicie pojmujcych dobro publiczne, ale obok nich
utarczki, intrygi, zabiegi majce na celu interes prywatny lub
partykularny i starajce si go pod wzniolejszymi hasami
przemyci. W drugim wypadku bdziemy musieli wszelkimi
siami ratowa nasz byt narodowy i nasze zdrowie spoeczne, zabezpieczy si przeciw zaraeniu ze Wschodu anarchi
polityczn i zgnilizn spoeczn, szuka niezalenie od biegu
rzeczy w Rosji drg ustalenia sobie odpowiednich dla nas warunkw politycznego bytu. To zadanie moe wymaga od nas
wielkiej miaoci przedsiwzi, wielkiej odwagi, a zarazem
ostronoci i przezornoci niepospolitej warunki, ktre spotykane s razem tylko u narodw wielce ywotnych i wysoce
politycznych, u narodw, majcych bardzo wyran ide przewodni w swojej polityce.
W jakimkolwiek tedy kierunku rozwin si wypadki w Rosji, spoeczestwu naszemu potrzebna bdzie ogromna zdolno rozrniania midzy zym i dobrym w polityce i musi j
ono zdoby pod groz wypaczenia i zatrucia swego publicznego ycia lub nawet zaprzepaszczenia sprawy narodowej na
szereg pokole.
Musimy mie wyran ide narodow, ktra powinna na
kadym kroku nam przywieca, kierowa wszystkimi czynami w polityce, suy za miar do oceny postpowania politycznych przewodnikw spoeczestwa. Ta idea i wypywaj170

Myli Nowoczesnego Polaka

ce z niej zasady narodowej polityki maj u kadego zdrowego


narodu swe rdo gwne w silnych, tradycyjnych instynktach i uczuciach. Tam wszake, gdzie te instynkty i uczucia
s osabione, czciowo rozoone pod jakimikolwiek wpywami, potrzebna jest wyraniejsza wiadomo tego co stanowi
podstawy bytu narodowego i narodowej polityki. Dlatego nam
jest potrzebne uwiadomienie podstaw polityki, bez ktrego to
uwiadomienia ywotne i zdrowe narody, obdarzone silnymi
instynktami tradycyjnymi, mog si dobrze obej.
Nasza historia jest nie tylko krtsza od historii innych narodw politycznych, ale jest mniej jednolita odznacza si
zmiennoci losw i wpyww ustalajcych w narodzie polityczne instynkty. Std nasze instynkty i uczucia polityczne s
chwiejniejsze, pytsze, atwiej ulegaj wpywom obcym i atwiej si daj z duszy wyrywa. A te wpywy obce s tak silne,
e kady, najzdrowszy i najbardziej w swym charakterze ustalony nard musiaby im ulec w mniejszej lub wikszej mierze.
Nie posiadajc od stu z gr lat wasnego pastwa, rzdzeni
przez obcych, wychowywani w obcej szkole przez obcych ludzi, w dwch zaborach nie posiadamy ju waciwie adnych
prawie instytucji, ktre by pomnaay i wzmacniay w naszych
duszach pierwiastki, skadajce si na poczucie narodowe.
Urabiamy si na Polakw tylko pod wpywem wychowania
domowego, literatury i wzajemnego oddziaywania moralnego, a waciwie yjemy tym, co nam w duchowoci naszej pod
tym wzgldem przeszo zostawia. Wewntrz nadto mamy
ywio obcy, ydowski, ktry coraz bardziej si wdziera w sfer
naszego ycia duchowego, asymilujc si tylko formalnie, tj.
171

Roman Dmowski

przyjmujc jzyk, a nie bdc zdolnym do przyswojenia sobie


tych pierwiastkw moralnych, ktre czowieka czyni czonkiem narodu i skutkiem tego rozkadajc polskie poczucie narodowe w sferze swego wpywu.
Skutkiem tego, chcc mwi o polityce polskiej, nie mona ju u nas liczy, e cae audytorium posiada w naleytym
stanie te instynkty i uczucia narodowe, ktrych nawet uwiadamia sobie w zdrowym spoeczestwie nie potrzeba i ktre,
jako takie stanowi wszdzie gwn podstaw polityki. Trzeba zaczyna od wyoenia tych rzeczy, bo inaczej cae dalsze
rozumowanie moe by stracone.
Niech mi pan powie, co to jest waciwie nard i co to jest
narodowa polityka, bo ja tego nie rozumiem? takie pytanie
zada mi redaktor pisma polskiego przy wyjciu ze zgromadzenia, na ktrym przemawiaem o zadaniach naszej polityki narodowej w chwili obecnej. By to, co prawda, yd, ale
na zebranie owe zaproszono go jako Polaka i przedstawiciela
odamu opinii polskiej, zabiera te gos w rozprawach nad
spraw polsk. A czy tylko ydzi zdolni s u nas zadawa
takie pytania?...
Przed niedawnym czasem rozmawiaem z pracownikiem
naukowym z Warszawy, bardzo dobrym w czynach Polakiem,
czowiekiem, ktrego caa praca jest waciwie sub narodow. Mwiem mu o zwizku narodowoci z pastwowoci,
a on mi na to:
172

Myli Nowoczesnego Polaka

Czy nie wyobraa pan sobie innej postaci zbiorowego


istnienia ludzkoci, jak pastwo? czy nie przypuszcza pan, e
przyjd czasy, kiedy ta forma bdzie przeyt? Mnie nieraz
przychodzi na myl, e na formy naszego bytu zanadto patrzymy jako na stae, e tak samo nie przewidujemy przyszych
form, jak czonek jakiej hordy pierwotnej nie przewiduje, ze
kiedy ludzko bdzie ya w formach pastwowych.
Gdy mu odpowiedziaem, e takie pytania stanowi dla
mnie czysto oderwany interes umysowy, ale e nic mnie one
nie obchodz wtedy, gdy mam do czynienia z etycznymi i politycznymi zagadnieniami dzisiejszego ycia okreli mnie
jako czowieka praktycznego, a z tonu, jakim to powiedzia
wniosem, e wedug niego wolno by i wolno nie by praktycznym w tym sensie.
Inny, rwnie zdaje si, dobry Polak, gdy mu wykadaem
mj pogld na obowizki wzgldem swego narodu i na wynikajce std stanowisko wzgldem innych narodw, odpowiedzia, e si na takie pojmowanie rzeczy zgodzi nie moe, bo
jest ono niechrzecijaskie.
Te par przykadw wystarcza do zilustrowania faktu zaniku najbardziej podstawowych instynktw i uczu narodowych w naszych duszach czego skutkiem jest, e mnstwo
ludzi skdind szanownych i wartociowych u nas musz by
przekonywani o susznoci rzeczy, ktre u czonkw zdrowych
narodw tkwi w instynktach i adnych dowodw nie potrzebuj. I to jest wanie saboci narodowego sposobu mylenia
w jego walce z wszelkimi przejawami suchego i pytkiego ra173

Roman Dmowski

cjonalizmu politycznego, e nie dowodzi on susznoci swych


zasadniczych zaoe, liczc czstokro na narodowe instynkty
i przemawiajc do nich tam, gdzie one s osabione lub ju zaniky i gdzie od tego przemawiania na najniedorzeczniejszych
przesankach zbudowany sylogizm wikszy miewa skutek.
Z tym wanie osabieniem instynktw narodowych u znacznej czci dzisiejszego pokolenia liczc si sprbuj da tu wstp
niejako do polityki polskiej, sign do jej najgbszych podstaw
do podstaw moralnych oraz do zasadniczych poj, na jakich
wszelka, na to miano zasugujca polityka opiera si musi.

174

Myli Nowoczesnego Polaka

I. PODSTAWY ETYCZNE

Naleymy do chrzecijaskiej Europy i yjemy etyk


chrzecijask, ktr nazywamy czsto etyk mioci bliniego, altruizmu lub wreszcie etyk oglnoludzk. Gdy mwi yjemy etyk chrzecijask, nie znaczy to, e postpowanie nasze w caoci, albo nawet w czci przewanej
jest z ni zgodne, ale tylko, e uwaamy za moralne to, co
si z ni zgadza, to za, co stoi z ni w sprzecznoci potpiamy. Bo w postpowaniu naszym mwi o postpowaniu przecitnego mieszkaca chrzecijaskiej Europy
pierwotny egoizm, majcy swe rdo w instynkcie samozachowawczym jednostki, o wiele wiksz odgrywa rol,
i nie ma wcale dowodw na to, eby ludzko obecnego
okresu w miar tzw. postpu cywilizacji coraz mniej kierowaa si nim w postpowaniu. Obawia si raczej naley, e
jest przeciwnie. Nie zmniejsza to faktu, e uznana etyka jest
chrzecijaska.
aden kanon moralny nie moe przewidzie wszystkich
stosunkw ludzkich i wszystkich zagadnie etycznych, jakie
z nich wypywaj. Niemniej przeto z zasadniczych przykaza
etyki chrzecijaskiej mona wyprowadzi odpowiedzi na
wszelkie zagadnienia z zakresu stosunkw wzajemnych midzy jednostkami ludzkimi. Ale tylko midzy jednostkami.
Stosunek jednostki do narodu i narodu do narodu ley waciwie poza sfer chrzecijaskiej etyki.
175

Roman Dmowski

Chrystianizm jest religi jednostki i ludzkoci jako zbioru


jednostek. Nauka chrzecijaska powstaa i ksztatowaa si w
rodowisku, ktre nie byo narodem, szerzya si te przez duszy czas w pastwie rzymskim w ostatnim jego okresie, gdy budowa pastwa rozsypywaa si w gruzy, a z ni razem rozkaday
si ostatecznie wszelkie tradycyjne, obywatelskie cnoty Rzymianina i samo pojcie ojczyzny. W tych warunkach chrystianizm
pierwotny mia do czynienia z jednostk, ktra po zerwaniu
wszelkich nici spoecznych, czua si osamotnion, bdn, pozbawion wszelkiego steru w yciu. T jednostk ratowa, da jej
podstawy moralnoci jednostkowej, indywidualnej, moralnoci
w stosunku do Boga, do blinich (jako takich samych jednostek)
i do siebie samego. Ta religia jednostki, gdy ojczyzna si rozsypaa na atomy, ta jedyna indywidualna moralno moga ocali
czowieka wczesnego od ostatecznego upadku, moga zapeni
beznadziejn pustk jego ducha i uchroni go od rozpaczy.
W okresie nastpnym, kiedy chrystianizm zetkn si z ludami modymi, z mocnymi ustrojami pastwowymi, majcymi swoje tradycyjne reguy, dotyczce stosunku jednostki do
pastwa, czyli co na jedno wychodzio do ojczyzny, i narodu do narodu uzna on te reguy, wic cile organizacj
Kocioa z organizacj pastwa i popierajc na og cele pastwowe. Duchowiestwo, bogosawic wojskom przed wypraw wojenn, dla niejednego byo w sprzecznoci z zasadami
mioci bliniego i pitym przykazaniem, ale nie dopatrzy
w tym sprzecznoci umys, ktry rozumie, e przykazania dotycz wycznie stosunkw midzy ludmi jako jednostkami,
e stosunki narodowo-pastwowe le poza t sfer.
176

Myli Nowoczesnego Polaka

Obok etyki chrzecijaskiej istnieje etyka narodowa, ktrej


istot mog zrozumie tylko ludzie nalecy do jakiego narodu i mocno z nim zwizani.
Nard jest wytworem bytu pastwowego. Trwanie przez
szereg pokole w jednej organizacji pastwowej, na jednej ziemi, pod jednym imieniem, z jedn wadz na czele, z jednym
typem wzajemnych uzalenie, z jednymi celami na zewntrz
zabiera coraz wicej z duszy jednostki na rzecz caoci, na
rzecz wielkiej, zbiorowej duszy narodu, tworzy najsilniejszy ze
znanych w dziejach ludzkoci wielki zwizek moralny, ktrego
zerwanie, gdy si naleycie utrwali, przestaje wprost zalee
od woli jednostki. Jest kto Polakiem, Anglikiem lub tym bardziej Japoczykiem bo Japonia przedstawia najklasyczniejszy
przykad narodu, najwyszy ze znanych stopie narodowego
zespolenia nie tylko dlatego, e mu si to podoba, ale i dlatego, e inaczej by nic moe, e przy najwikszym wysiku woli
nie byby zdolnym wyrwa z duszy swej tego uczucia, ktre go
trzyma wrd narodu, wie z jego przeszoci, z jego celami,
a ktre jest jego narodowym sumieniem.
Czowiek dla samego siebie jest o wiele wicej skomplikowan i o wiele trudniejsz do wytumaczenia istot ni dla innych, bo ma przed sob cay wiat wewntrzny, dla tych innych
niedostrzegalny i tym samym poniekd nic istniejcy. Gubimy
si w swej wasnej duszy, nie umiejc ani okrelenia, ani nazwy znale dla rozmaitych jej skadnikw, nie wiedzc, e
w jej gbi drzemi instynkty zdolne w odpowiedniej chwili nad caym naszym jestestwem zapanowa. I czasami jeden
177

Roman Dmowski

fakt, jedno spostrzeenie w wewntrznym wiecie jak byskawica owietla wntrze naszej wasnej duszy, pozwala nam
dojrze w niej pierwiastki, o ktrych nigdymy nie myleli
i istnienia ich nigdy nie przypuszczali. Tak byskawic byo
dla mnie i byoby dla kadego mylcego Polaka zetknicie si
z dusz japosk.
Wszystkie psychologie, wszystkie systematy etyczne, z jakimi
si zapoznaem, milczay co do tego, co byo najsilniejsz zawsze
spryn moraln mej duszy. I nie przeczuwaem, e jedna wycieczka na Wschd Daleki wicej mi powie ni najwiksi myliciele dzisiejszej Europy. Ju studia przedwstpne nad literatur,
dotyczc celu mej podry, zrodziy przeczucia, e zetknicie si
z tym odlegym wiatem bdzie najsilniejszym wpywem duchowym, przez jaki w yciu przeszedem. Wpyw by o wiele wikszy,
ni przypuszczaem. Na chwil zdawao mi si, e run cay mj
systemat mylenia, pniej, gdy praca myli zacza ukada znw
wszystko na swym miejscu, przekonaem si, e na wiele rzeczy
patrz z zupenie przeciwnego ni dotychczas stanowiska.
Dowiedziaem si przede wszystkim, co jest istot uczucia
narodowego i jakie s skadniki narodowej etyki. Dowiedziaem si, co najwaniejsza, e w mej wasnej duszy dziaay potne instynkty, zupenie nieuwiadomione, ktrych istnienia
nie przypuszczaem, instynkty, stanowice gwn dwigni
tego, co u nas w Europie nazywamy patriotyzmem. Dowiedziaem si, e posiadam odziedziczon, w najtajniejszych gbiach
duszy majc swe korzenie etyk narodow, niezalen ani od
przykaza, ani od altruizmu, a tym mniej od egoizmu.
178

Myli Nowoczesnego Polaka

Jeszcze trzy lata temu, w swych Mylach nowoczesnego Polaka, pisanych pod wpywem ustalonych w Europie
poj etycznych, pod wpywem zwaszcza indywidualistycznej i silnie indywidualnej umysowoci anglosaskiej,
ktra mi i dzi nie przestaje imponowa, usiowaem cay
bodaj stosunek jednostki do ojczyzny oprze na indywidualistycznej etyce, wyprowadzi patriotyzm z interesw
moralnych jednostki, ze szlacheckiej mioci wasnej, z wysokiego poczucia godnoci osobistej itd. Dzi wiem, e to
wszystko wzite razem nie wystarcza! i nawet nie odgrywa
pierwszej w patriotyzmie roli. Jego gwn podstaw jest
niezaleny od woli jednostki zwizek moralny z narodem,
zwizek sprawiajcy, e jednostka zronita przez pokolenia ze swym narodem, w pewnej, szerokiej sferze czynw,
nie ma wolnej woli, ale musi by posuszn zbiorowej woli
narodu, wszystkich jego pokole, wyraajcych si w odziedziczonych instynktach. Instynkty te, silniejsze nad wszelkie rozumowania i panujce czstokro nad osobistym instynktem samozachowawczym, gdy nie s znieprawione lub
wyrwane z korzeniem, zmuszaj czowieka do dziaania nie
tylko wbrew dekalogowi, ale wbrew sobie samemu, bo do
oddania ycia, do powicenia droszych od niego rzeczy,
gdy idzie o dobro narodowej caoci. Widzc dziaanie tych
instynktw w nieznanej u nas sile w duszy Japoczyka, ktry jest wicej czstk narodowej caoci ni osobnikiem,
uwiadomiem je sobie wyranie w duszy naszej, w ktrej
one s o wiele sabsze, ale w ktrej istniej niewtpliwie.
Na tych przede wszystkim instynktach opiera si wanie
etyka narodowa.
179

Roman Dmowski

Ta etyka pochodzi ze cisego zwizku z poprzedzajcymi


pokoleniami, std, e najwyszym dla mnie zadowoleniem
moralnym jest kocha i czci to, co kocha i czci mj ojciec
i moi dziadowie, uznawa te same, co oni obowizki, std
wreszcie, e kilka dziesitkw pokole, ktre mnie poprzedziy, yo w polskiej organizacji pastwowej, suyo jej
i z ni si moralnie zroso. W tym zwizku z dawnymi, najdawniejszymi pokoleniami narodu widz najwysz sankcj
moraln postpowania w sprawach narodowych, sankcj,
ktra pozwala si przeciwstawi caemu pokoleniu dzisiejszemu, jeeli si ono narodowym obowizkom sprzeniewierza.
Ta etyka pozwala zmniejszy lub nawet zniszczy dobrobyt,
spokj i szczcie dzisiejszego pokolenia, jeeli powicenie go jest potrzebne dla utrzymania cigoci narodowego
bytu, dla ocalenia tego, co nam pozostawia przeszo, dla
rozwoju tego bytu w przyszoci. Ta etyka nie obowizuje
do mylenia w ten sam sposb, jak myleli ojcowie i te lub
inne wielkie duchy narodu, ale do mylenia i postpowania tak, jak to jest potrzebne do zachowania i rozwoju istoty
narodowej caoci, do przekazania przyszym pokoleniom
tego, co nam zostawili ojcowie, a czego pod groz utraty lub
zachwiania narodowego bytu roztrwoni nie wolno. Ta etyka wskazuje, jako rdo i cel nard, nie tylko dzisiejszy,
yjcy w chwili obecnej na swym terytorium, ale nard cay
w czasie, ze wszystkimi pokoleniami, ktre nas poprzedziy
i ze wszystkimi, co po nas przyjd. T etyk waciwie wszystkie narody yj, w niej znajduj siy do walki, do powice,
do skadania ycia swego i swych bliskich w ofierze, z jej zanikiem trac si, rozkadaj si i gin.
180

Myli Nowoczesnego Polaka

Nard nie skada si z rwnowartociowych pod wzgldem


narodowo-etycznym jednostek. W zalenoci od czci kraju
i jej historii, od pochodzenia jednostki i dziejw jej rodziny
ludzie czuj si silniej lub sabiej zwizanymi z ojczyzn,
posiadaj silniejsze lub sabsze narodowe instynkty. Dlatego
etyka narodowa nie pozwala dawa wszystkim rwnego gosu
w narodowych sprawach, bo jej pierwszym celem nie jest zadowolenie tych, ktrzy dzi yj, jeno przekazanie przyszym
pokoleniom nienaruszonych i wzmocnionych podstaw narodowego bytu, tej najdroszej spucizny przeszoci.
Zwalczanie etyki narodowej ze stanowiska chrzecijaskiego nie dowodzi wcale gbokiego zrozumienia zasad chrzecijaskich i mocnego do nich przywizania, lecz tylko brak
narodowego poczucia, a czstokro i logiki. W stosunku do
cudzoziemca, dajmy na to do Niemca lub Moskala, etyka
chrzecijaska tyle mi obowizuje, ile idzie o stosunek prywatny, o stosunek czowieka do czowieka, tam wszake, gdzie
obaj wystpujemy jako przedstawiciele i obrocy spraw swych
narodw, jedynie mi obowizuje etyka narodowa. W stosunkach osobistych nie wolno mi go krzywdzi rwnie dobrze, jak
gdyby by moim rodakiem, bo w tych stosunkach etyka nasza,
etyka chrzecijaska, nie uznaje rnic narodowych. Ale nawet zabi go mam obowizek w walce za ojczyzn.
Etyka narodowa nie tylko nie sprzeciwia si etyce chrzecijaskiej czy etyce altruizmu, gboko zrozumianej, nie przeszkadza moralnemu stosunkowi midzy jednostkami, ale na
dusze okresy stanowi niezbdny warunek trwaej moralno181

Roman Dmowski

ci zbiorowisk ludzkich. Entuzjazm dla danych zasad, zapa


religijny mas, zacito sekciarska czynia ludzi na pewien czas
zdolnymi do wysoce moralnego ycia, do powice nawet
i ofiar, ale taki stan danego zbiorowiska nigdy nie by zdolny
trwa przez dugie czasy. Tylko silna organizacja narodowa,
na gbokim poszanowaniu tradycji oparta, zdolna jest spoecznoci ludzkiej zapewni zdrowie moralne na dugi szereg
stuleci ... Tam od zego strzee wiadomy wzgld na dobro
caoci lub niewiadomie dziaajcy obyczaj narodowy, a sam
wyraz moralno zarwno jak etyka, z pojcia obyczaju si
wywodzi. Dlatego Japoczyk, nie bdc chrzecijaninem i nie
znajc naszych zasad altruizmu, nie przejmujc si zreszt gboko ani nauk Buddy, ani Konfucjuszem, jest o wiele moralniejszy od Europejczyka; i dlatego Europejczyk wspczesny,
zwaszcza w rozkadajcych si narodach, w wielkich miastach
i w tych warstwach, w ktrych yciu rola tradycji jest bardzo
saba, cofa si moralnie, pomimo tak gono otrbywanego ze
wszystkich stron cywilizacyjnego postpu.
Tak etyka narodowa jest podstaw etyki midzyludzkiej.
W interesie moralnego postpu ludzkoci musi by zachowan
i coraz szersze w duszy ludzkiej zdobywa podstawy, coraz wiksz w postpowaniu jednostki odgrywa rol. Gdzie ona ginie,
cae ycie spoeczne stopniowo si rozkada, spoeczestwo si
atomizuje, wszelkie wzy moralne si zrywaj, wzajemne zobowizania znikaj i staje si homo homini lupus. Pozbawione jej
zbiorowiska ludzkie staj si bezwadnymi, anarchicznymi masami, czekajcymi na obcego pana, ktry ujmie je w nowe karby
nie moralnego, ale fizycznego przymusu.
182

Myli Nowoczesnego Polaka

Uchway wszystkich l masoskich wiata, palcych kadzida na cze abstrakcyjnej Ludzkoci i oglnoludzkiej etyki,
nie zaprzecz faktowi, e dotychczasowa historia ludzkoci jest
w pewnym sensie procesem cigego zaprowadzania porzdku
i wadzy w masach nie zorganizowanych lub zdezorganizowanych narodowo, przez nieliczne czstokro spoecznoci, posiadajce siln organizacj wewntrzn i siln narodow etyk.
Ale doktrynerzy zapewniaj, e za ich wpywem historia ludzkoci pjdzie po nowych zupenie drogach.
Ja sdz, e gdyby ten wpyw si sta wszechwadnym, czego chwaa Bogu mona si nie obawia, na powierzchni ziemi
wytworzyby si jeden chaos atomw ludzkich, jedna cuchnca coraz bardziej kaua moralna. I dlatego, gdybym nawet nie
mia instynktw i uczu narodowych, tkwicych w gbiach
mej duszy i kierujcych mymi czynami, drog rozumowania
moe doszedbym do tego, e woabym: niech yje ojczyzna!
niech yje narodowa etyka.

183

Roman Dmowski

II. NARD A PASTWO

Nard jest wytworem ycia pastwowego. Wszystkie istniejce narody maj swoje wasne pastwa albo je niegdy miay
i bez pastwa aden nard nie powsta. Fakt istnienia pastwa
daje pocztek idei pastwowej, ktra jest jednoznaczn z ide
narodow. Podstawy instynktw i uczu narodowych maj
swj pocztek w czasach bytu ponadpastwowego, plemiennego, tam ju istniej przymioty, decydujce o zdolnociach pastwowotwrczych szczepu, ale dopiero byt pastwowy buduje
na nich waciw psychik narodow, opart na podstawie instynktw rodzinnych, rodowych i plemiennych, on j te rodzi
w caoci tam, gdzie nawet jej podstaw nie byo. To, co dziaa
z pocztku jako przymus fizyczny, wchodzi w instynkty i staje
si w nastpstwie przymusem moralnym.
Jeeli dzi do powszechnie uwaa si posiadanie jzyka
kulturalnego i wasnej literatury za gwny i wystarczajcy tytu do miana narodu, to trzeba pamita, e wszystkie jzyki
kulturalne s wytworem ycia pastwowego, a wrd literatur
wiata, na te miana zasugujcych, nie ma ani jednej, ktra by
powstaa i rozkwita wrd szczepu nie posiadajcego wasnego pastwa lub do ywej jego tradycji.
Wprawdzie w w. XIX pod wpywem oglnego zwrotu do
mas ludowych, pod wpywem demokratyzmu z jednej strony,
a romantyzmu z drugiej, gdy synowie ludu z niego pochodz184

Myli Nowoczesnego Polaka

cy i na nim budujcy sw egzystencj, zaczli wystpowa na


szersz widowni i wywiera wpyw na sprawy polityczne
zrodzio si pojcie narodu, a raczej narodowoci, opartej wycznie na odrbnoci jzykowej i zacz si trwajcy przez cae
stulecie silny ruch, tzw. narodowociowy, majcy za skutek szereg tzw. odrodze narodowociowych. Ruch ten atoli rozwin
si pomylniej tylko tam, gdzie dany szczep posiada choby
bardzo odleg tradycj bytu narodowo-pastwowego, gdzie
pastwo, przez ktre pniej by politycznie zasymilowany,
upado lub zaczo si rozkada, gdzie wreszcie rzdy obce,
zainteresowane w rozkadzie danego narodu lub pastwa, budziy sztucznymi rodkami separatyzm wrd skadajcych
je szczepw. W najwyej cywilizowanej Europie Zachodniej,
gdzie istniay silne, ustalone w swych granicach pastwowoci, jak francuska i angielska, ruch ten nawet si nie narodzi.
To, co dzi nazywamy odrodzeniem celtyckim, jest waciwie ruchem umysowym, bez charakteru politycznego, bez
dnoci do tworzenia odrbnego narodu. Pomin tu trzeba,
ma si rozumie, Irlandi, ktra prowadzi bez przerwy walk
narodow od czasu utraty wasnego pastwa i w ktrej odrodzenie celtyckie nie przeciwstawia si istniejcemu narodowi,
ale zjawia si jako ruch dopeniajcy jego walk polityczn.
Ruchy narodowociowe wystpiy silniej tylko w pastwie
austriackim oraz na ziemiach polskich, przewanie przy zachcie i pomocy zewntrznej. Najklasyczniejszy przykad takiego odrodzenia przedstawiaj Czechy, ktre byy przez dugi czas pastwem, a pniej jako odrbna cao polityczna
wchodziy w skad cesarstwa niemieckiego, ktrych ludno
185

Roman Dmowski

zatem nie moe by uwaana w zupenoci za szczep, pozbawiony narodowo-politycznej tradycji. Ruch czeski wystpi na
widowni w pastwie rozkadajcym si, nie reprezentujcym
adnej idei narodowej, na skutek tego, e reprezentacj idei
niemieckiej wziy Prusy, w pastwie z ide wycznie dynastyczn nie mia wic do zwalczenia tak potnej siy moralnej, jak przedstawia idea narodowo-pastwowa i skutkiem
tego tak wielkie poczyni postpy. Drugiego przykadu podobnie pomylnego odrodzenia narodowego historia stulecia nie
przyniosa.
Jeeli ruchy narodowociowe na ziemiach polskich, jak ruski w zaborze austriackim i litewski w rosyjskim, stosunkowo
si rozrosy, to gwn przyczyn ich rozrostu, a moe nawet
narodzin, jest upadek pastwa polskiego: czynnik narodowo
jednoczcy ustpi z widowni, a wystpiy czynniki wiadomie rozbijajce nard polski, w postaci obcych rzdw, w ktrych interesie leao hodowanie na gruncie polskim wszelkich
moliwych separatyzmw, o ile nie mona byo przystpi do
bezporedniego asymilowania bliszych szczepw, jak to czynia Rosja z Mao- i Biaorusinami. Gdyby pastwo polskie
nie byo upado, ruch narodowociowy w Europie w znaczeniu
ruchu szczepw niepastwowych niezawodnie inn zupenie,
bez porwnania skromniejsz, miaby histori.
Utosamianie lub nawet stawianie na rwni sprawy polskiej
z tego rodzaju kwestiami narodowociowymi wynika z bardzo
powierzchownego pojmowania rzeczy. Sprawa polska nie jest
spraw odrodzenia zasymilowanego politycznie i pozbawionego
186

Myli Nowoczesnego Polaka

wyszej kultury duchowej szczepu to sprawa narodu, ktry mia


niedawno wasne pastwo, ktry nie przesta by jego tradycj,
ktry utrzymywa i rozwija cigle wysze formy ycia duchowego, na rwni z narodami wasne pastwo posiadajcymi. Ruchy
narodowociowe, tak, jak je w. XIX wyprowadzi na widowni,
byy i s wrogami idei narodowej, jako idei narodowo-pastwowej, a nie jej sprzymierzecami. Wprawdzie na lsku oraz
w Prusach ruch kulturalno-narodowociowy da dotychczas i obiecuje na przyszo Polsce powane zdobycze, przez odrodzenie,
czyli przywizanie do idei narodowej polskiej wynarodowionych
od dawna politycznie, a w czci i kulturalnie odamw polskiego
szczepu, ale zdobycze te nie mog i w porwnanie ze stratami,
jakie przynis sprawie polskiej popierany przez obce rzdy, a nienawici ku Polsce napojony separatyzm ruski i litewski.
Sprawa polska nie zrodzia si z idei narodowociowej XIX
stulecia i losw jej niezawodnie dzieli nie bdzie. Bo ruchy narodowociowe, po przeminiciu okresu najwikszego napicia,
nacechowanego fanatyzmem i naiwnymi zudzeniami co do
tego, e ludowi bez pastwa wasny jzyk czy narzecze i okruchy jakich zamierzchych tradycji wystarczaj do przeciwstawienia si narodom politycznym, uspokoj si niezawodnie,
wrc powoli do waciwego oyska, zadowol si pewnymi
prawami jzykowymi i pogodz si z t lub inn ide narodowo-pastwow. Wtedy owe nie pastwowe narody, jak je
nazywamy, pozostan nadal szczepami podrzdnymi, wprawdzie znacznie mniej upoledzonymi, majcymi uznan odrbno w pewnym zakresie, lecz stopniowo, stale asymilowanymi przez pastwo, nie tylko politycznie, ale i kulturalnie.
187

Roman Dmowski

Bo pastwo, jeeli tylko jest zdrowe i na silnych oparte podstawach, zawsze asymiluje obce szczepy polityczne i kulturalne, czy to gwatem, gdy mu si gwatem jak Prusom pieszy
i gdy napotyka opr, czy te bez jego uycia, gdzie tego oporu
nie ma. Zaczwszy, by nie siga dalej w przeszo, od pastwa rzymskiego, ktre zniszczyo odrbno jzykow caej
poudniowo-zachodniej Europy, a koczc na Stanach Zjednoczonych Ameryki Pnocnej, ktre, przy caym liberalizmie
i tolerancji, z niesychan energi i szybkoci eksterminuj obce jzyki milionowych grup ludnoci, wspyjc tam
z ras anglosask pastwo zawsze i wszdzie, mniej lub wicej wiadomie, dyo do wytworzenia kulturalnej jednoci.
Istnieje, co prawda, Szwajcaria, ale ta jest waciwie zwizkiem
gmin. W granicach poszczeglnych kantonw lub przynajmniej gmin posuwa si ujednostajnienie jzykowe, nie mwic
o tym, e tu i wdzie istnieje silne denie do zapewnienia
przewagi danemu wyznaniu. Nie moemy za zapewnia, e
to samo nie nastpioby w Szwajcarii, jako caoci, gdyby potrzeba poprowadzenia czynniejszej polityki zewntrznej zrobia j wicej pastwem, zmusia do silniejszego scentralizowania wadzy.
Dzi do czsto dzielimy pastwa na narodowe, jak Niemcy, Francja itd., i nienarodowe, jak Austria lub Stany Zjednoczone Ameryki Pnocnej. Tymczasem pastwo i nard s
waciwie pojciami nierozdzielnymi. Pastwo jest narodowym, bo przez samo swoje istnienie wytwarza nard. adne
pastwo nie powstao z jednolitego materiau plemiennego,
ale trwajc dugo, z tego rnorodnego materiau wytworzyo
188

Myli Nowoczesnego Polaka

jeden nard. Jeeli s pastwa, ktre dzi zasuguj na miano


nienarodowych, to tylko takie, ktre trwaj zbyt krtko, jak
Stany Zjednoczone, by zdoay ju wytworzy nard w caym
tego sowa znaczeniu, ale wytwarzaj go z ogromn szybkoci, albo, jak Austria, maj za saby ywio organizatorski
i panujcy, skutkiem czego rozkadaj si z rwn szybkoci.
Tego uczy dotychczasowa historia ludzkoci. Kto twierdzi
z gry, e od dnia dzisiejszego pjdzie ona innymi tory, i chce,
eby mu wierzono, da dla siebie umysowego kredytu, ktrego mu nikt powany i majcy poczucie odpowiedzialnoci
da nie moe.
Procesy historyczne s najbardziej skomplikowanymi ze
zjawisk, z jakimi umys ludzki ma do czynienia: przewidywa przyszo w tej dziedzinie mona tylko przez analogi ze
znanymi nam procesami przeszoci, budowa za przyszo
z nowych pierwiastkw, ukada z nich nowe kombinacje, jakich dzieje nie widziay, i z arogancj twierdzi, e to si urzeczywistni, mog tylko umysy pytkie i niesumienne.
Nard jest niezbdn treci moraln pastwa, pastwo za
jest niezbdn form polityczn narodu. Nard moe utraci
pastwo i nie przestaje by narodem, jeeli nie zerwa nici moralnego zwizku z tradycj pastwow, jeeli nie zatraci idei
narodowo-pastwowej, a z ni zarwno wiadomego jak niewiadomego, ywioowego denia do odzyskania politycznie
samoistnego bytu. Te denia odpowiednio do warunkw,
rozmaite mog przybiera postacie, w rozmaitych wyraa
189

Roman Dmowski

si bliskich celach, ale istnie musz. Inaczej nard schodzi


na poziom szczepu, cofa si niejako do tego, czym by przed
rozpoczciem pastwowego ycia, przed uformowaniem swej
zbiorowej indywidualnoci, abdykuje z dziejowej roli, a co dalej idzie, musi wej nie tylko formalnie, lecz moralnie w skad
obcego pastwa, zespoli si z innym narodem politycznie, by
ulega w nastpstwie coraz silniejszemu jego wpywowi kulturalnemu, by w kocu zosta przeze cakowicie zasymilowanym. Bo pastwo jest nie tylko organizacj polityczn, ale
narodow i kulturaln.
Idea narodowa, wyzuta z pierwiastkw pastwowych, jest
absurdem. Mona pozwoli na pielgnowanie jej artystom
zamykajcym si w sferze twrczoci indywidualnej, mona
nie dziwi si, gdy o niej wiergoc prbujce u nas tak czsto
swych si w politycznych dyskusjach dzieci, ale polityk mwicy o niej bredzi lub dopuszcza si oszustwa w celu zaprowadzenia ludzi tam, gdzie i nie chc. W narodzie naszym,
doznajcym przez kilka ju pokole krzywd od pastwa i std
zmuszonym istniejce, realne pastwo nienawidzie, sabsze
lub politycznie zdemoralizowane umysy zapominaj czstokro, e to pastwo jest im nienawistne dlatego, e jest obcym, i zdaje im si, e rdo za w samej pastwowoci ley.
We wszystkich za narodach, zwaszcza tych, ktrych lud nie
jest wyksztacony w samorzdzie, pod wpywem wysuwania
si na widowni ywiow umysowo ruchliwych a pozbawionych politycznej kultury, zdarzaj si czsto ludzie, ktrzy,
korzystajc z dobrodziejstw pastwowego bytu, nie rozumiej
ich rda, nie zdaj sobie sprawy z tego, e to, co oni przeciw190

Myli Nowoczesnego Polaka

stawiaj pastwu, temu pastwu zawdziczaj swe istnienie


i bez niego ulegoby prdkiej zagadzie. Zorzecz wic pastwu i idei narodowej, a towarzysz im chtnie ywioy obce,
ktre ze swego stanowiska pragn rozkadu pastwa i narodu,
bo nie maj z nimi nic wsplnego. Narody posiadajce wasne
pastwo, mog takie pogldy i takie ywioy do czasu lekceway, bo rozporzdzaj przymusem fizycznym na tych, ktrzy by chcieli si uchyla od suby dla caoci. Ale tam, gdzie
tego przymusu nie ma, gdzie istnieje tylko przymus na rzecz
obcego pastwa, zbytnia tolerancja dla pogldw i dnoci
rozkadowych jest narodowym samobjstwem.
W dziejach naszej czci wiata polityka kocielna czsto
bdzia, usiujc si przeciwstawia prawowitemu pastwu
i narodowej idei lub sprowadzajc je z waciwej drogi dla celw swojej organizacji. By to bd, bo Koci, majcy za cel
moralne podniesienie ludzkoci, nie zdawa sobie w tych razach sprawy, e osabiajc ide narodow i si moraln narodowego pastwa, podkopywa najsilniejsz podstaw organizacji moralnej. Bd ten odsoniy dzi najjaskrawsze fakty.
Jeeli w krajach aciskich antyreligijny i kosmopolityczny radykalizm najwiksze dzi czyni zdobycze, to dlatego, e tam
duchowiestwo, zanadto rzymskie, moralnie zbyt cice na
zewntrz narodu, zbyt obojtnym byo na sprawy narodowe,
na obowizki obywatelskie. Nigdzie loe wolnomularskie tak
nie mno si jak w zdezorganizowanym narodowo rodowisku. Najwierniejszej crze Kocioa, Hiszpanii, lada chwila
grozi, e stanie si upem masonerii i co zatem idzie ydw.
Wina za to spadnie na polityk kocieln i na miejscowe
191

Roman Dmowski

duchowiestwo, ktre tyle zrobio usiowa, by pastwo i narodow ide zupenie podporzdkowa widokom Kocioa i tym
przyczynio si do zdezorganizowania narodowych instynktw. Badania historyczne niezawodnie jeszcze wyka, jak
rol w przygotowywaniu rewolucji odegrao duchowiestwo
tam, gdzie niszczyo narodow tradycj, gdzie starao si zerwa zwizek moralny midzy jednostk a spoeczn caoci,
jako zwizek doczesny lub sprzeciwiajcy si wedug pewnych
poj zasadzie powszechnoci Kocioa.
Dzi jako gwny wrg idei narodowej i narodowego pastwa
wystpuje midzynarodowy i zarazem antyreligijny radykalizm
bd jako niezorganizowany prd umysowy, bd jako organizacja wolnomularska. Waciwie mwic, gdyby nie ta organizacja,
prd dawno zaczby si cofa, bo w rozwoju swoich poj doszed
on ju do martwego punktu, z ktrego nie moe naprzd jednego
kroku zrobi. Co wicej, postp ycia i wiedzy coraz wicej stawia
go w sprzecznoci z jednym i drugim: ewolucjonizm dzisiejszy jest
diametralnym przeciwiestwem suchego racjonalizmu XVIII stulecia, mechanicznego pogldu na spoeczestwo i doktryny praw
czowieka, lecych w podstawie liberalnego radykalizmu doby
obecnej, losy za spoeczestw, ktre w ustroje swe wcieliy w szerszej mierze zasady wolnoci, rwnoci, braterstwa, jak je pojmowaa rewolucja francuska i losy samych tylko hase, ktre stay si
firm najbrudniejszych szalbierstw oraz wyrazem nowych form
niewoli, nierwnoci i bezlitosnego wyzysku, od dawna mogy
zniechci inne ludy do pjcia tymi samymi tory. Ale dziki organizacji i jej wpywom uczeni faszuj wiedz, dziennikarze za
faszuj ycie, i odbywa si olbrzymie oszustwo na caej linii.
192

Myli Nowoczesnego Polaka

Prd wszake, ktry doszed do stanu umysowego skostnienia i do dalszego postpu nie jest zdolny, ktry moralnie
zwyrodnia i trci zgnilizn, dugo ju szerzy si ani duszami
ludzkimi rzdzi nie moe i prdzej czy pniej musi upa.
I dlatego radykalizm wolnomularski upadnie, choby szerzce go organizacje najbardziej wytay energi i najwikszymi rozporzdzay rodkami, upadnie mimo poparcia ydw
wszystkich krajw, mimo wreszcie bdw, jakie popeniaj
jego przeciwnicy, przede wszystkim za ta polityka kocielna,
ktra nie chce uzna zwizku midzy religi a ide narodow.
Upadek jego przyspiesz doniose wypadki, rozgrywajce
si dzisiaj na widowni wiata.
Do pierwszorzdnych czynnikw, wywoujcych gbokie
przeomy w duchowym yciu ludzkoci, naleay zawsze wojny, zwaszcza wielkie wojny, w ktrych cieray si dwa odrbne wiaty, dwie kultury, dwa systemy etyczne. Tak wojn jest
wojna rosyjsko-japoska, w ktrej faktyczne klski poniosa
Rosja, ale moralnie zostaa pobita znaczna cz kadego z europejskich spoeczestw. Pobite zostao wszystko, co wierzyo
wycznie w liczb, pienidz, w wyszo materialnej kultury,
co dobrobyt, uycie i prawa jednostki stawiao jako najwysze
miary wartoci spoecznych.
Ludzie zdrowi moralnie, ktrzy posiadaj, acz nieuwiadomione czsto instynkty i uczucia narodowe i tradycyjne
zdolnoci moralne tym uczuciom towarzyszce, ktrzy zachowali zdolno uwielbiania tego, co na uwielbienie zasuguje,
193

Roman Dmowski

a ktrym si zdawao, e ju nie bd w swym yciu wiadkami rzeczy wielkich dzi na widok aktw bohaterstwa niesychanego, oddania si sprawie, egzystencji ludzkich idcych dla
niej na mier pewn, powszechnej doskonaoci w poczuciu
obowizku, mdrych planw i jednoci oraz niesychanej dokadnoci w ich wykonaniu na dwik wyrazw takich, jak
Port Artura, Mukden, Tsushima, doznaj uczucia moralnego
zachwytu, ktre ich podnosi w ich ludzkiej wartoci. Jest to
dopiero zapowied wpywu, jakie ta wojna wywrze na cay
nasz sposb mylenia. Dzi ju mnstwo ludzi zachwyca si Japoczykami, zachwyt ten wzronie, gdy poznane bd gbiej
zalety, wykazane przez nich w okresie poprzedzajcym wojn
i powiconym przygotowaniom do niej. Ale w kocu ludzie
zaczn zadawa i wielu ju dzi zadaje sobie pytanie: skd si te
cnoty i zdolnoci bior?... I wtedy dowiemy si, e Japonia jest
wicej pastwem w znaczeniu cisej organizacji politycznej,
ni jakiekolwiek pastwo na wiecie, a Japoczycy wicej narodem w znaczeniu zespolenia moralnego, ni jakikolwiek nard znany w dziejach, e Japoczyk jest pastwowcem tak daleko idcym w swym poczuciu obowizku wzgldem pastwa,
wzgldem ojczyzny, jak nigdy nie szed dotychczas aden nard; e ile jest milionw Japoczykw, tyle milionw wiernych
sug cesarza i gorliwych agentw dobrowolnych japoskiego
rzdu. Wtedy zrozumiemy, e zdumiewajce cnoty i zdolnoci
mog si rozwin tylko na gruncie etyki narodowej. Wojna
ta podniesie urok pastwa, ojczyzny, idei narodowej, obudzi
i uwiadomi cenne instynkty narodowo-pastwowe, w ich
najszlachetniejszej, bo zwizanej z osobist bezinteresownoci postaci. Ona pomoe ludziom zrozumie, jaki jest zwi194

Myli Nowoczesnego Polaka

zek midzy narodem a pastwem, zmusi do uwiadomienia


sobie, e ojczyzna bez idei pastwowej jest fikcj.
Pod wpywem wojny rosyjsko-japoskiej przez ten wiat,
ktry si uwaa dotychczas za wycznie cywilizowany, przez
wiat europejski czy chrzecijaski, pjdzie nowy powiew moralny, nowy prd myli, ktry w spoeczestwach dzisiejszych,
w ich zdrowszej czci obudzi i wzmocni pierwiastki ducha,
stanowice si narodu, podstaw zdrowego ycia i owocnego
rozwoju.
Jeeli tu o przyszych wpywach tej wojny przedwczenie
mwi, to dlatego, i obawiam si, aeby nard nasz, ktry
wszystko zwyk przyjmowa przez Pary, Berlin lub Wiede,
a dzisiaj dla odmiany take przez Petersburg lub Moskw, nie
czeka, a nowy prd tamtdy do niego przyjdzie, a zakaony
i wypaczony po drodze straci sw odywcz warto, aebymy w tym czasie nie karmili si w caej peni t gnijc straw, jakiej nam dzi midzynarodowi porednicy przy pomocy
literatury i prasy w rozmaitych pseudonaukowych wyrobach
dostarczaj. Dlaczeg bymy i tym razem mieli pozosta
w ogonie oglnego ruchu umysw?...
cisy zwizek narodu z pastwem, konieczno posiadania
przez nard idei pastwowej tre pojcia narodu rozszerza
si ponad to, comy wyej powiedzieli. Obok wsplnoci szczepowej i posiadania jednego jzyka, ktre nie s we wszystkich
stadiach narodowego rozwoju konieczne, obok tradycji i idei
pastwowej, obok mniej lub wicej wiadomych de do posiadania wasnego pastwa, ktre s gwn treci moraln
narodu, istot jego stanowi nie posiadajca zreszt dokad195

Roman Dmowski

nego wyrazu zewntrznego, zdolno wytworzenia w takiej


lub innej postaci wasnej pastwowoci i do ycia w niej oraz
niezdolno do zycia si z innymi, obcymi ustrojami. To jest
waciwe pojcie narodu i istotnej jego treci, i na nim, jako
na pojciu zasadniczym, musi si opiera wszelka narodowa
polityka. Z chwil, kiedy ono si zatraca, polityka przestaje by
narodow.

196

Myli Nowoczesnego Polaka

III. CEL I PRZEDMIOT POLITYKI

Polityka, jako zakres czynnoci dotyczcych organizacji


zbiorowego ycia spoeczestw, za gwny swj cel uwaa
musi dobro caoci spoecznej narodu, oraz utrzymanie
i pomylny rozwj organizacji jego zbiorowego ycia pastwa. Wszelka inna polityka, majca bardziej ograniczone
cele na widoku, albo si z powyszej wyprowadza i jest jej
dopenieniem, albo si jej przeciwstawia i wtedy, jako niemoralna, niezgodna z dobrem narodu musi by zwalczana
bez wzgldu na to, czy jest osobist, czy bierze za punkt
wyjcia interes materialny, ambicj lub doktrynerstwo jednostki, czy te rodow, koteryjn lub klasow. Nard przede
wszystkim jako cao musi y i rozwija si, zarwno ze
wzgldu na dobro wszystkich skadajcych go jednostek
i grup, jak i ze stanowiska etyki narodowej, nakazujcej
zostawi przyszym pokoleniom nie naruszonymi podstawy narodowego bytu odziedziczonego po pokoleniach
dawniejszych. Polityka narodowa, jedynie prawowita, musi
zwalcza i sprowadza do waciwych granic wszelkie denia partykularne, majce na celu korzy jednostek lub
grup ze szkod reszty narodu lub podrywajce te podstawy,
na ktrych si opiera wiekowy byt narodu.
Z tego wanie oglnego stanowiska, dobro caoci majcego na wzgldzie przedmiot polityki rozpada si na nastpujce
rozdziay:
197

Roman Dmowski

1) rzd w najszerszym tego sowa znaczeniu, tj. czuwanie nad


podstawami organizacji narodowej, zachowanie porzdku
i bezpieczestwa publicznego wewntrznego, wreszcie gospodarka oglnonarodowa;
2) obrona interesw narodu na zewntrz, czyli polityka zewntrzna;
3) zastosowywanie form politycznych praw i systemu gospodarki do zmieniajcych si potrzeb narodowego ycia, czyli
reforma rozumiana jako inicjatywa do zmian, jako nacisk
w kierunku osignicia ich, wreszcie jako sama twrczo
polityczna.
Zajmujc si polityk, mwic o jej przedmiocie, zbyt
czsto zapominamy o pierwszym dziale, o rzdzie, ktry
jest gwnym i najtrudniejszym jej przedmiotem. Aeby
mc pracowa dla postpu narodu na wewntrz i broni
jego interesw lub czyni zdobycze na zewntrz, trzeba
przede wszystkim, eby sam nard istnia, eby mia trwae
podstawy bytu, eby te pierwiastki, ktre nam przeszo
w spucinie zostawia, ktre stanowi o bycie narodu,
jego ywotnoci i potdze, nie rozkaday si, aeby zostay
w caoci przekazane przyszym pokoleniom. O tym zadaniu polityki, ktre zdrowe ludy odczuwaj instynktownie, ale dla ktrego zrozumienia naleytego trzeba gboko
wmyle si w istot zbiorowego ycia, szersze koa spoeczne zwykle zapominaj i dlatego, e nie maj danych do oceny jego doniosoci, i dlatego, e posiadaj zorganizowany
rzd, do ktrego ono przede wszystkim naley. Niemniej
przeto, im nard jest zdrowszy, ywotniejszy i zarazem doj198

Myli Nowoczesnego Polaka

rzalszy, im wicej jest narodem, tym wiksze wspdziaanie pod tym wzgldem napotyka rzd we wszystkich ywioach spoeczestwa.
Nard w naszym pooeniu, ktry swego pastwa i swego
rzdu nie ma, wrd ktrego obce rzdy systematycznie pracuj nad rozoeniem tradycyjnych podstaw jego bytu, prowadzc jednoczenie gospodark na jego koszt, z punktu widzenia obcych i wrogich mu interesw, oraz utrzymujc porzdek
w nim czysto mechanicznymi rodkami, drog obcego i std
nienawistnego przymusu fizycznego nard taki powinien
w polityce stokro wikszy od innych ka nacisk na to zachowawcze i organizatorskie zadanie. Pooenie wszake narodu
politycznego a pozbawionego samoistnego bytu pastwowego
jest tak trudne i skomplikowane, e przy najwikszym wysiku
myli trudno byoby je uj wszechstronnie. Tymczasem myl
tam, gdzie nie ma szerokiego pola do ycia i dziaalnoci politycznej, rozleniwia si, traci zwykle zdolno do samoistnego mierzenia si z yciem i zadowalnia si powierzchownym naladownictwem tego, co gdzie indziej widzi. Std dwa
zjawiska chorobliwe i niesychanie niebezpieczne w naszym
politycznym yciu.
Szerokie koa spoeczne, utosamiajc bezwiednie swj stosunek do spraw politycznych i do rzdu ze stosunkiem panujcym u narodw niezawisych, a nienawidzc rzd jako obcy,
szukaj mimo woli natchnie politycznych i wzorw do naladownictwa w tych ywioach innych krajw, ktre zajmuj
ostre stanowisko opozycyjne lub nawet rewolucyjne. Skutkiem
199

Roman Dmowski

tego powierzchownego naladownictwa w umysach k szerokich nastpuje jednostronne wypaczenie pojcia polityki:
rozumiej j one wycznie jako reformowanie spoeczestwa,
jako przewracanie wszystkiego do gry nogami, nie zdajc sobie sprawy z tego, e przede wszystkim trzeba ocali byt spoeczny, narodowy, zachowa jego najistotniejsze, tradycyjne
postawy, aeby drog waciwych zmian na tych podstawach
mc osign trway, istotny postp. Polityka ta polega na
najradykalniejszych planach reformy spoeczestwa, bez myli o tym, czy bdzie co reformowa, czy samo spoeczestwo
istnie bdzie, czy straciwszy moralne podstawy narodowego
bytu, zatomizowane, rozbite w proch, nie stanie si bezwadnym erem dla innych, nie spodleje tak, e i dla niego samego,
i dla ludzkoci lepiej bdzie, gdy zginie, gdy zostanie wchonite przez obce ustroje i uyte za materia do jakiej trwalszej
budowy. Bo los narodu, nie ratujcego swej wewntrznej spjni to los ruin i zamczysk wiekowych, ktre, nie przykryte
dachem, rozsypuj si pod wpywem deszczu i wiatru w gruzy
i z ktrych okoliczni mieszkacy roznosz cegy i kamienie,
uywajc ich na budow swych domw i obr.
Natomiast ywioy, ktre zdaj sobie nieco sprawy z tego,
e spoeczestwo samym burzeniem wszelkiego porzdku istnie nie moe, ktre ze swego stanowiska spoecznego maj
wstrt do radykalizmu, ktre dalej za leniwe s, za bojaliwe,
zbyt przywizane wreszcie do swych dbr materialnych i zaszczytw, by si rzdowi na jakikolwiek sposb przeciwstawia
ten rzd obcy chc zrobi wycznym strem podstaw spoecznego bytu i porzdku, to znaczy wszystkie podstawy tra200

Myli Nowoczesnego Polaka

dycyjne, wszystkie najwaniejsze pierwiastki narodowe, jako


nienawistne rzdowi, skaza na zagad, czyli co na jedno wychodzi, moralnie nard zdezorganizowa, a byt jego zbiorowy
uczyni zalenym prawie wycznie od fizycznego przymusu
obcej wadzy, tej obcej wadzy chc pomaga one i pomagaj
do pozyskania wpywu moralnego na ludno, co si rwna
przerabianiu rodakw politycznie i moralnie na cz skadow obcego narodu.
Jeden tedy i drugi sposb mylenia, w radykalny, ten rzekomo konserwatywny, usuwa z zakresu polityki samoistn
dziaalno narodu w zakresie zachowania swych tradycyjnych
podstaw bytu, swego adu wewntrznego, oraz w zakresie swej
gospodarki oglnonarodowej, odrzuca, e si tak wyrazimy, organizacj wewntrznego rzdu moralnego. Jeden ignoruje ten
przedmiot polityki, drugi oddaje go obcemu rzdowi, proszc
go niemal, eby niszczy to, co jest najwiksz spucizn przeszoci, spucizn moraln, co czyni nas narodem. Jeden wystpuje wiadomie lub niewiadomie, jako beznarodowy, kosmopolityczny, drugi jest w gruncie rzeczy anty narodowym.
Tymczasem nard, ktry nie posiada tego dziau polityki,
ktry nie jest zdolny sprawowa samodzielnie swego rzdu,
czy to we wasnym pastwie, czy w odrbnym ustroju autonomicznym, czy gdy nie ma jednego i drugiego w postaci zorganizowanego lub moralnego przynajmniej rzdu wewntrznego nard, powiadamy, taki adnej waciwie polityki
mie nie moe. Gdy nie ma ustalonego, uwiconego tradycj
i uznanego przez wszystkich porzdku rzeczy w narodzie,
201

Roman Dmowski

gdy adna sia zbiorowa nie czuwa nad jego utrzymaniem,


nie ma waciwie co reformowa, i dziaalno reformatorska bdzie waciwie pust paplanin, rzucaniem frazesw
na wiatr, jak to, co robi tzw. postpowe, czyli radykalne koa
u nas, lub bezpodnym wichrzycielstwem, majcym za jedyny
skutek wzrost anarchii, jak robota ywiow socjalistycznych.
Gdy nie ma organizacji narodowej, rzdu wewntrznego,
nie ma i polityki wewntrznej, bo to, co si ni nazywa, jest
czczymi owiadczynami wiernopoddaczymi i ebranin,
lub wreszcie poczynaniami, z rnych rde pochodzcymi,
ktre nawzajem si krzyuj i paraliuj, jak tego widzielimy
nieprzerwany obraz ostatnimi czasy.
Polityka powiadamy ma trzy przedmioty: rzd wewntrzny, akcj zewntrzn i dziaalno reformatorsk lub
twrczo form nowych. Nard, ktry jeszcze jest narodem
i ktry nim chce zosta, nie moe zaniedbywa adnego z tych
przedmiotw, a przede wszystkim pierwszego, bo bez niego
nie ma adnej polityki. Dlatego narody zdrowe maj rzd silny
i z nim si solidaryzuj, i dlatego nard, nie majcy wasnego
pastwa, przynajmniej moralny rzd posiada musi.

202

Myli Nowoczesnego Polaka

IV. POCZTKI POLITYKI NARODOWEJ

Polityka narodowa takiego, jak nasz, i w takim znajdujcego


si pooeniu, nie moe by naladowaniem ani narodw majcych niezawisy byt pastwowy, ani narodowoci nie posiadajcych wasnej tradycji pastwowej i budujcych swe aspiracje
na jzykowej tylko odrbnoci. Pierwsze nie potrzebuj myle
o ratowaniu i utrwalaniu pewnych podstaw narodowego bytu,
bo utrwala je samo istnienie pastwa, ktre jest ich wasnym
i ich narodowym celom suy. Drugie stanowi zupenie inn
ni my socjologiczn kategori, inne maj podstawy moralne
i inne aspiracje, prdzej za czy pniej skazane s na zasymilowanie przez ywio panujcy w tym ustroju pastwowym,
do ktrego nale lub nalee bd.
My musimy mie swoj, samoistn polityk narodow, wynikajc z gbokiego odczucia i zrozumienia tego, czym jestemy, pooenia, w jakim si znalelimy, i celw, jakie mamy do osignicia,
jeeli chcemy sw samoistno narodow, swj byt zachowa.
Nasza polityka narodowa, jeeli nie ma by tylko z imienia
tak, jeeli nie ma by formalnym jedynie naladownictwem
funkcji politycznych bez wlania w nie treci, jeeli nie ma suy interesom, nic wsplnego z zachowaniem bytu narodowego nie majcym, jeeli zamiast ochrony i wzbogacania narodowego skarbca nie ma by jego rozgrabianiem lub niszczeniem,
musi by wiadomie oparta na mocnych podstawach.
203

Roman Dmowski

Skutkiem wpyww obcych, pochodzcych przede wszystkim od obcych ustrojw pastwowych, w ktrym yjemy, a nastpnie od obcych ywiow w naszym wasnym kraju, skutkiem
rozkadajcego dziaania pewnych procesw ekonomicznych,
zwaszcza rozwoju wielkiego przemysu i handlu, uzalenionego prawie wycznie od czynnikw zewntrznych, skutkiem
wreszcie ulegania nowych pokole prdom, niszczcym w duszach zwizek z tradycj, a std wyjaawiajcych je umysowo
i rozkadajcym moralnie podstawy narodowej polityki i nawet samego bytu narodowego zostay u nas, zwaszcza u pewnych ywiow spoecznych bardzo osabione.
Std denie do zachowania narodowego bytu, do posiadania silnej polityki narodowej, musi si wyraa przede
wszystkim w pracy nad wzmocnieniem jej gwnych podstaw.
Najgwniejsze zadania tej pracy wyoone zostay powyej.
S one nastpujce:
1) wzmocnienie i utrwalenie zasad narodowej etyki: zwalczanie dnoci do regulowania spraw narodowych z wycznego punktu widzenia etyki indywidualistycznej,
2) ustalenie pojcia narodu jako cile zespolonego z ide pastwow, wbrew deniom pragncym nas sprowadzi na
poziom szczepu, opierajcego swe istnienie wycznie na
odrbnoci jzykowej i kulturalnej,
3) wpojenie waciwego pojcia przedmiotu i zada polityki,
jako polegajcej przede wszystkim na organizacji i sprawowaniu rzdu wewntrz spoeczestwa, bez czego adna polityka narodowa nie jest moliwa.
204

Myli Nowoczesnego Polaka

To s zadania gwne dziaalnoci polityczno-wychowawczej, ktra musi towarzyszy u nas kadej rozumnej i szczerze
narodowej polityce, wynikajcej z gbszych pobudek moralnych, ze zrozumieniem istoty narodowego bytu i nie zamykajcej si w ciasnym widnokrgu celw jednostronnych, dla
ktrych praca nie ochrania narodu od stopniowego rozkadu i
ostatecznej zguby.
Dopiero na tle tej szerokiej pracy polityczno-wychowawczej moliw staje si organizacja waciwej polityki narodowej, zaczynajca
si od stworzenia w narodzie silnego wewntrznego rzdu.
Pojmowa ten rzd w narodzie, nie posiadajcym wasnego
pastwa, mona rozmaicie: mona stara si zrobi nim organizacj rewolucyjn, utrzymujc komend w spoeczestwie
przy pomocy terroru i mona go sprowadza do jakiej samozwaczej grupki notablw, sugestionujcych og, e oni s jedynymi przedstawicielami rozumu stanu i obywatelskiego sumienia i jako tacy jedynie uprawnieni do wydawania komendy
na zewntrz i do dziaania na zewntrz w imieniu narodu. Ale
stworzy naprawd rzd wewntrzny, nie bdcy fikcj, majcy pewny posuch i widoki trwaego prowadzenia narodowej polityki, mona dzi tylko przy istnieniu silnej, wiadomej
siebie opinii narodowej, ktrej rzd ten bdzie prawowitym
powszechnie uznanym wcieleniem. Musi on posiada wiadomo, e za nim stoi wszystko, co po polsku czuje i myli,
a wtedy bdzie mia si moraln, ktra mu pozwoli wywrze
przymus tam, gdzie obce interesy wewntrz spoeczestwa
usiuj si przeciwstawi interesom narodu.
205

Roman Dmowski

Dlatego to, chcc si zdoby na polityk istotnie narodow,


musimy przede wszystkim zorganizowa silnie opini publiczn, strzegc zasad naczelnych narodowego postpowania,
musimy ustali wzgldem tych zasad karno ogln, musimy
wytworzy jedno w tych sprawach, w ktrych jedna tylko
dla narodu jest droga. Do tego za nie dochodzi si zbyt daleko
idcymi kompromisami. Nie mona w imi narodowej jednoci godzi si z deniami wrogimi samej idei narodowej.
Nie mona tolerowa etyki, ktra nie uznaje narodu jako caoci i dobra jego ponad wszystko nie stawia, nie mona uwaa
za narodowe ywiow, ktre odrzucaj sam ide polsk, jako
ide narodowo-pastwow, ktre chc nard nasz sprowadzi
na poziom niepastwowego, niepolitycznego szczepu, zespoli
go moralnie z obc pastwowoci, lub ktre, uwiedzione pytkim doktrynerstwem, chc przyszo jego utopi w urojonym,
przez jaow wyobrani spodzonym, wszechludzkim zbrataniu, nie mona dawa prawa obywatelstwa w yciu publicznym
tym, ktrzy wrogo si odnosz do samej idei rzdu w narodzie
i narodowej karnoci, ktrzy wiadomie pracuj nad rozbiciem
narodu na wewntrz, by go zrobi na zewntrz bezwadnym.
Do jednoci nigdy si nie dochodzi godzeniem de najsprzeczniejszych, czeniem ognia z wod, ale zszeregowaniem tych, ktrzy mocno przy danej idei stoj i zmuszeniem
do posuszestwa tych, ktrzy jej dobrowolnie uzna nie chc.
Nard dopiero wtedy jest panem swoich losw, gdy nie tylko
ma wielu dobrych synw, ale gdy posiada dostateczn si, by
zych utrzyma w karbach.
206

Myli Nowoczesnego Polaka

Nigdy moe od czasw upadku pastwa polskiego nie bylimy w pooeniu tak dalece wymagajcym od nas skupienia
si i wytworzenia rzdu wewntrznego w narodzie. Dopki
pastwa, ktre rozebray Polsk, byy spjne i silne, dopty
los nasz by ciki, ale na swj sposb ustalony. Nie czulimy
jako nard wielkiej potrzeby panowania nad swymi ruchami, bomy w takie byli ujci karby, e poruszenia szersze byy
niemoliwe. Czasem tylko zrywalimy si, by wstrzsn rozpaczliwie acuchami, ktrymi nas skuto, ale po to tylko, by
upa na powrt w bezwad caych pokole.
Ale historia nie stoi w miejscu. Wynosi ona nowe potgi
i przyprowadza do upadku stare. Austria pobita parokrotnie
w wojnach, rozoona na wewntrz, staa si terenem walki
najsprzeczniejszych interesw, wrd ktrych i nasz narodowy
mgby odegra pierwszorzdn rol, gdybymy w tej dzielnicy byli do spjni, gdybymy zdolni wytworzy byli silny rzd
wewntrzny, oraz mieli ywioy, obejmujce sercem i umysem
widnokrg spraw narodowych i zdolne poprowadzi istotnie
narodow polityk. Dzi odbywa si dziejowej doniosoci
przeom w mocarstwowym stanowisku i wewntrznym ustroju Rosji. Musi on mie za skutek gbok zmian w pooeniu
gwnej czci naszego narodu, zmian, ktra da nam niezawodnie wiksz samodzielno, wiksz zdolno porusze.
Bierne dusze, dla ktrych wszelkie zmiany w pooeniu narodu do tego si sprowadzaj, czy mu bdzie usane wygodne
czy twarde oe spoczynku, bd spodziewaj si, e przewrt
w Rosji zdejmie z nas cay ucisk i przyniesie skoczony ustrj
207

Roman Dmowski

autonomiczny, poza ktrym nic im do yczenia nie pozostanie, bd twierdz, e dla takich lub innych przyczyn niewiele
si zmieni i pooenie nasze zostanie cikim jak byo. My, nie
bdc ani z jednymi, ani z drugimi w zgodzie, twierdzimy, e
bdziemy mogli i bdziemy musieli sami o sobie coraz wicej
myle i sami los swj urabia.
Wedug naszego mniemania przed nami wcale nie otwiera
si okres wygodnego spoczynku na onie konstytucji i autonomii ani doba przymusowego spokoju w murach wiziennych.
Wstpujemy bodaj w czasy bardzo niespokojne i zmienne,
w ktrych nie wolno nam zgin, ale z ktrych przeciwnie
winnimy wyj zwycisko. Nasza nawa narodowa zmuszona
bdzie eglowa po burzliwych morzach musimy tedy opatrzy jej wizania, da jej ster pewny i w siln do go uj.
Musimy stworzy rzd w narodzie i zdoby dla niego oglny
posuch.
Rzd ten powsta moe tylko przez zaszeregowanie
szczerze i silnie narodowych ywiow wszystkich warstw
spoecznych.

208

Myli Nowoczesnego Polaka

PRZEWROTY (1933)
I. PRZEWRT POPOWSTANIOWY
Powstanie 1863/64 roku byo pogrzebem kwestii polskiej:
od chwili jego upadku wykrelono j spord spraw midzynarodowych. Nastpi czterdziestoletni okres utrwalania si
ukadu Europy, w ktrym miejsca na Polsk nie byo. W tym
czasie nic si w polityce midzynarodowej nie dziao, co by
mogo wskazywa, e to jest tylko okres przejciowy; przeciwnie, powszechnie si zdawao, e kwestia ta raz na zawsze zoona zostaa do archiww, e Polska to ju tylko przeszo.
Politycy europejscy nie tylko przestali si ni interesowa, ale
zatracili o niej najelementarniejsz wiedz.
Ten wszake okres martwoty na zewntrz, by w wewntrznych dziejach Polski jednym z najwaniejszych. Nie byo w caej naszej przeszoci kilku dziesicioleci, w cigu ktrych tak
gbokie, tak rewolucyjne zmiany zaszyby w samej budowie
spoeczestwa i w jego psychice.
Zaszy one prawie jednoczenie we wszystkich trzech zaborach, w kadym odpowiednio do miejscowych warunkw
politycznych, spoecznych i gospodarczych, nad caoci ich
wszake panuje sw potg i szybkoci przewrt, ktry si
odby w zaborze rosyjskim, cilej mwic, w Krlestwie Kongresowym.
209

Roman Dmowski

Zabory pruski i austriacki byy tylko skrawkami Polski,


wprawdzie duymi, ale nie stanowicymi geograficznej caoci, nie mogcymi nawet wytworzy jednego orodka ku
ktremu ciyaby caa dzielnica. Natomiast Krlestwo Kongresowe, gwna cz Polski, liczca przeszo dwa razy tyle
Polakw, co kada z trzech pozostaych dzielnic (zabr pruski,
Galicja i Kraj Zabrany), stanowio geograficzn cao, z jednym wielkim orodkiem, Warszaw. Miao ono po rozbiorach
bogatsze od innych dzielnic, peniejsze ycie, byo po Kongresie Wiedeskim odrbnym, w pewnej mierze nowoczesnym
pastwem, yo na wyszej stopie umysowej i utrzymywao
blisze stosunki z yciem Zachodu.
W drugiej poowie stulecia dzielnica rodkowa, skutkiem
naleenia do Rosji, w swych instytucjach politycznych o wiele wicej pozostawaa w tyle za Europ, ni zabory pruski
i austriacki. Najwaniejsza rzecz ustrj paszczyniany przetrwa w niej a do upadku ostatniego powstania.
Po uwaszczeniu wocian, poprzedzonym przez zniesienie
granicy celnej midzy Krlestwem a Rosj, nastpuje w tym
kraju gwatowny przewrt gospodarczy.
Powstaje i ronie szybko wielki przemys fabryczny, oparty na wglu Zagbia Dbrowskiego i na rynkach z pocztku
rosyjskich, a w dalszym cigu i azjatyckich, do ktrych wpywy rosyjskie sigay. Wraz z nim rozwija si handel wschodni.
Otwaro si dla kraju nowe, potne rdo dochodw, wzrasta
jego zamono, a z ni pojemno jego rynku wewntrznego.
210

Myli Nowoczesnego Polaka

Kwitn rzemiosa, handel miejscowy, wreszcie wolne zawody.


Rolnictwo, po krtkim, cikim okresie przystosowania si do
nowoczesnych warunkw produkcji, wchodzi na drog szybkiego postpu i nowej pomylnoci, ktr zawdzicza rozszerzajcemu si rynkowi krajowemu.
Tym wielkim przemianom gospodarczym towarzyszy rewolucyjna w swej szybkoci przebudowa spoeczestwa.
Szybko ronie w liczb mieszczastwo przemysowe,
rzemielnicze, handlowe, wreszcie pracujca w wolnych
zawodach inteligencja. Powstaje liczna warstwa robotnikw przemysowych. Jednoczenie zmiana warunkw rolnictwa wyrzuca z ziemi znaczn cz szlachty, nie mogc
si do tych warunkw przystosowa, zmienia si w niemaej mierze skad osobowy warstwy wikszych posiadaczy
ziemskich, wreszcie ta wiksza wasno, dominujca do
ostatniego powstania w tym kraju, zmniejszona bardzo
przez uwaszczenie, zaczyna w ogromnej czci topnie
przez parcelacj. Nowy w swym charakterze ywio, chopposiadacz, ronie zarwno w liczb, jako w si materialn, i, do niedawna ignorowany, zajmuje coraz wydatniejsz
pozycj w yciu gospodarczym i spoecznym, w kocu za
skupia na sobie uwag, jako wielka sia, podstawa narodowego bytu.
W parze z tymi dwoma przewrotami: gospodarczym i spoecznym, idzie trzeci, bodaj najgwatowniejszy rewolucja myli polskiej. Bya ona nieuniknionym ich skutkiem.
211

Roman Dmowski

Szybko, z jak si odbywa ten przewrt w yciu kraju,


ta przebudowa spoeczestwa i jego myli, miaa liczne strony sabe i pocigaa za sob rne niebezpieczestwa. Fataln wprost okolicznoci byo to, e ten przewrt rozpocz si
w chwili bankructwa politycznego sprawy polskiej. Wreszcie,
ten postp gospodarczy i spoeczny odbywa si przy braku
instytucji publicznych, przy ujciu cakowitej kontroli ycia
w rce rzdu, bardzo pierwotnie pojmujcego potrzeby tego
ycia, co musiao sta si rdem licznych zbocze.
Kraj nie by przygotowany do tych nagych przemian, nie posiada nawet odpowiedniego materiau ludzkiego do tworzenia
nowego ycia. Jego wielki przemys i handel tworzyli Niemcy
i ydzi. Polacy musieli si duo nauczy, zanim zaczli z tamtymi
wspzawodniczy, a uczc si od Niemcw i ydw, nie nauczyli
si wszystkiego, czego potrzeba przemysowcowi i kupcowi polskiemu. Po dzi dzie sfera wielkiego przemysu i handlu, ktra
zreszt nigdzie nie odznacza si cnotami obywatelskimi, w Polsce jest wyjtkowo nieobywatelsk. Wzrost jej wpywu, kosztem
dawnego wpywu szlachty, nie podnosi wartoci spoeczestwa.
Tamta miaa przy licznych swoich brakach tradycje obowizku obywatelskiego: wyraziy si one i w okresie popowstaniowym
w licznym odamie ziemiastwa, ktry z duym powiceniem
pracowa dla przyszoci Polski, i w inteligencji miejskiej pochodzenia szlacheckiego, ktrej dzieem waciwie byo odrodzenie
aspiracji polskich i polskiej myli politycznej.
Rosnca szybko warstwa owiecona, tzw. inteligencja,
ksztatowaa si bardzo niejednolicie. Powstanie potnie
212

Myli Nowoczesnego Polaka

podcio si cywilizacji polskiej na Litwie i Rusi. Skutkiem


tego, w tych gwnie stronach, zacza si zjawia modzie
polska, zrywajca z tradycj do tego stopnia, e a goszca
pogard dla wszystkiego, co polskie. ya ona pod urokiem
rewolucyjnej umysowoci rosyjskiej. Rnice cywilizacyjne
i moralne midzy Polsk zachodni a wschodni pogbiy
si, pniej zaczy si one znw zaciera, ale nierycho jeszcze czas naprawi to, co te lata popowstaniowe zrobiy.
Znacznie gbsze rozbicie inteligencji polskiej wyniko z tumnego wtargnicia w jej szeregi ydw. Przeprowadzona w przeddzie powstania reforma Wielopolskiego zniosa prawne przegrody midzy nimi a spoeczestwem polskim. Rzucili si
wtedy do szk rednich i uniwersytetw. Wytworzyli liczn
inteligencj, biorc udzia w yciu polskim, wnoszc w nie
swoje tendencje, narzucajc mu swe upodobania i swe nienawici, a w wypadkach nawet, w ktrych usiowali by jak
najwicej Polakami, nie mogc si pozby swej odrbnej psychiki, swych instynktw. Ta inteligencja, w miar, jak liczba jej
rosa, stawaa si coraz sabiej polska, a coraz mocniej ydowsk. Wiele idei i wiele de w tym kraju miaoby inne losy,
gdyby nie rola ydw i ich wpyw na umysowo polsk.
Przed powstaniem psychika polska bya star psychik
spoeczestwa rolniczego. Inteligencja polska wisiaa waciwie przy szlachcie. W okresie popowstaniowym wytwarza
si z ogromn szybkoci nowoczesna psychika komercyjna.
Jest to zbyt wielki przewrt duchowy, aeby w tak krtkim
czasie mg si odby gruntownie. Nastpuje wic przerbka
213

Roman Dmowski

powierzchowna, tandetna, polegajca w ogromnej mierze na


tym, e ludzie pozbywaj si dawnych cnt, a nie zdobywaj
nowych. Z gorliwoci prozelitw wyrzekaj si oni wierze,
poj, sposobw postpowania, ktrymi dotychczas yli, ale
czasu nie maj na to, eby si dobrze wychowa w nowych pojciach, tym bardziej za w nowych, poytecznych naogach.
Jeszcze przed ostatnim powstaniem psychika inteligencji
polskiej bya wcale jednolita; w okresie popowstaniowym ulega ona gbokiemu rozbiciu. Wytworzyy si odamy inteligencji tak mao wsplnego majce midzy sob, jakby naleay
do rnych narodw. cieray si midzy sob trzy jej typy:
zachodni, wyrosy na tradycjach polskich i wpywach europejskich; wschodni, wychowany przez rewolucj rosyjsk i jej
literatur; wreszcie ydowsko-polski, reprezentowany przez
spolszczonych ydw i zydzonych Polakw. Ostatnie dwa
w postpowaniu i nawet w ideach czsto zbliay si do siebie, ile e w rewolucji rosyjskiej pierwiastek ydowski coraz
silniejsz odgrywa rol. Rnice midzy tymi trzema typami
byy o wiele gbsze, ni te, ktre wytworzy podzia narodu
pomidzy trzy pastwa. Stwierdzalimy to w naszych latach
uniwersyteckich, kiedy porozumienie si z modzie Galicji
i Poznaskiego przychodzio nam o wiele atwiej, anieli
w naszej dzielnicy z modzie typu wschodniego lub ydowsko-polskiego.
Fakt, e ten wielki przewrt w gospodarstwie, w budowie spoecznej, wreszcie w myli polskiej nastpi w okresie
bankructwa kwestii polskiej, jej pogrzebania w Europie i jej
214

Myli Nowoczesnego Polaka

zduszenia w kraju, sprawi, e ta nowa myl organizowaa si


bez udziau szerszych aspiracji polskich, a w znacznej mierze
w duchu wrogim nie tylko tym aspiracjom, ale samej Polsce.
Gdy te aspiracje na kilkanacie lat przed kocem stulecia zaczy si odradza w modym pokoleniu, tylko maa cz
starszego bya zdolna je zrozumie. Co gorsza, podzia duchowy na trzy typy sprawi, e znaczna cz modego pokolenia
zaja wzgldem nich stanowisko skrajnie wrogie.
Tworzcy si obz narodowy rs, organizowa sw myl
i swe dziaanie w zacitej walce wewntrz spoeczestwa.
Zwalczano go z najrnorodniejszych stanowisk w modym
pokoleniu gwnie z socjalistycznego. Wprawdzie i wrd socjalistw wytworzy si odam rzucajcy haso niepodlegej
Polski, program wszake, ktry to haso gosi, tak mao mia
wsplnego ze wspczesnym pooeniem midzynarodowym
i z wewntrznym pooeniem Polski, e nie przedstawia
punktw stycznych z ruchem narodowym, ale by mu raczej
biegunowo przeciwny.
Wewntrzny tedy przewrt popowstaniowy na skutek warunkw, w ktrych si odbywa, da w wyniku takie rozbicie
polityczne, jakiego nie przedstawia aden nard w Europie.
Bya wprawdzie chwila, kiedy Krlestwo Kongresowe sprawiao wraenie wielkiej politycznej jednolitoci, mianowicie
w czasie wyborw do wieo ustanowionej Dumy rosyjskiej,
kiedy wszystkie waciwie okrgi znalazy si w rkach jednego stronnictwa narodowego. Bya to wszake jednolito
w znacznej mierze pozorna, wywoana zachowaniem si obo215

Roman Dmowski

zu narodowego wobec ruchu rewolucyjnego, ktry si silnie


skompromitowa; umiejtn organizacj stronnictwa, ktra
skupia w jego szeregach liczne ywioy, zreszt bardzo rnorodne i mao rozumiejce waciwe denia jej kierownikw;
wreszcie szerok prac obozu narodowego wrd ludu, ktra
mu pozwolia pocign za sob masy. Rozbicie duchowe i polityczne inteligencji i w owej chwili si nie zmniejszyo.
Tym sposobem kraj by jak najgorzej przygotowany do zbliajcej si chwili dziejowej, w ktrej kwestia polska ponownie
wystpia na arenie midzynarodowej i zjawiy si warunki
odbudowania pastwa.

216

Myli Nowoczesnego Polaka

II. ODBUDOWANIE PASTWA

Okres popowstaniowy przynis Polsce wielki przewrt


gospodarczy, spoeczny i umysowy, ktry znalaz najpotniejszy wyraz w Krlestwie Kongresowym. Innego rodzaju
przewrotem byo odbudowanie pastwa na zjednoczonych
ziemiach polskich.
I ten zarwno, jak tamten, nie odby si w warunkach przyjaznych. Nieprzyjazne warunki tamtego polegay na tym, e
odbywa si w dobie bankructwa kwestii polskiej, e wielkie
aspiracje narodowe nie odgryway w nim roli, e wskutek
tego nie mia idei przewodniej, ktra si zjawia dopiero pod
jego koniec w modym pokoleniu; e, z drugiej strony, zaszed
nagle, w spoeczestwie nie do przygotowanym, nie majcym odpowiedniego materiau do podjcia nowej pracy, skutkiem czego odby si tandetnie, nadto przy potnym udziale,
w znacznej mierze pod przewodnictwem obcych ywiow.
To pocigno za sob wykolejenie i rozbicie myli polskiej.
Ta wykolejona i rozbita, z wielkim trudem zdobywajca
si na samodzielno, dobrowolnie korzca si przed obcymi wpywami, ulegajca obcym podszeptom, a nawet rozkazom myl polska bya najnieprzyjaniejszym warunkiem
dla sprawy odbudowania pastwa. W tej sprawie, ktra wymagaa jednolitego stanowiska caego narodu, Polacy dali
wiatu obraz fatalnego rozbicia, walczc w wielkiej wojnie
217

Roman Dmowski

po dwch przeciwnych stronach i prowadzc dwie, przeciwne sobie polityki.


To rozbicie w poczeniu z niskim poziomem poj politycznych, a jednoczenie z brakiem wielkich aspiracji narodowych
w szerokich koach spoeczestwa sprawio, e po odbudowaniu
pastwa spoeczestwo okazao si nieprzygotowane ani moralnie, ani umysowo, by w nim umie y, nim rzdzi i jego sprawami kierowa. Ten wielki przewrt by zbyt niespodzianym dla
wikszoci i odbudowanie pastwa w tych rozmiarach stao si
udziaem pokolenia, ktre okres popowstaniowy jak najgorzej
do korzystania z niego przygotowa. Dopiero nowe pokolenie,
wyrastajce we wasnym pastwie, zaczyna rozumie rzeczy,
ktrych starsze do mierci ju si nie nauczy.
Nadto, odbudowanie naszego pastwa nastpio w niesychanie trudnych warunkach zewntrznych. Ujrzao ono wiat
wrd chaosu rewolucji, otaczajcej je dookoa i wdzierajcej
si do niego, w atmosferze najmniej sprzyjajcej zakadaniu
zdrowych podwalin pod byt pastwowy. Przypado mu na
dugo ssiadowa z Rosj bolszewick, co nie moe si obej
bez silnego wpywu na polskie obyczaje polityczne. Wreszcie co miao na razie najwiksze znaczenie, a czego nawet
najlepsi, najrozumniejsi ludzie w Polsce nie widzieli ten sam
traktat, ktry da Polsce stanowisko wrd niepodlegych narodw europejskich i uzna jej zachodnie granice, dajce jej
pozycj wielkiego pastwa, by w swoich podstawach wyrazem zwycistwa ideologii amerykasko-masoskiej oraz interesw midzynarodowego ydostwa. Zwyciyy te ywioy,
218

Myli Nowoczesnego Polaka

ktrych cele nie pozwalay dopuci do zorganizowania Polski


na zdrowych, silnych podstawach. Dotychczas nie rozumiemy,
e to, co si dzieje w odbudowanej Polsce od jej pocztku, jest
wynikiem nie tylko cierania si jej si wewntrznych, ale rwnie w niemaej mierze dziaania wpyww obcych.
Te zwyciskie w drugiej poowie wojny ywioy patrzyy
przewanie na dzieo traktatu wersalskiego, gdy chodzi o zachodnie granice Polski, jako na tymczasowe. Liczyy one na to,
e przy saboci Polski, przy panujcym w niej rozbiciu, uda
si to dzieo odrobi. Tote, przeszkadzajc wszelkimi sposobami zorganizowaniu si Polski na mocnych podstawach,
jednoczenie, nazajutrz po zawarciu pokoju rozpoczy kampani na rzecz rewizji naszej granicy zachodniej na najwaniejszym punkcie. Chyba mielimy do dowodw na to, e
rda tej kampanii le nie tylko w Niemczech. Naiwnoci
byoby przypuszcza, e ci, ktrzy t kampani w rnych krajach prowadz, nie wiedz, o co chodzi; zdaj sobie na og
spraw z tego, e oderwanie od Polski Pomorza, to zamach na
jej niepodlego, to oddanie jej pod wadz Niemiec, otwarcie
Niemcom drogi do cakowitego jej ujarzmienia. Dlatego wanie prowadz j z tak energi.
Odbudowanie Polski, przywrcenie narodowi polskiemu samoistnej roli w yciu Europy nie jest jeszcze procesem zakoczonym. Nie jest nim rwnie ze wzgldu na stosunki wewntrzne
w odbudowanym pastwie, uksztatowane w ogromnej mierze
pod obcymi wpywami. Wiele jeszcze musi si zmieni, zanim
Polacy stan si naprawd niepodlegym narodem.
219

Roman Dmowski

Nieprzyjemna to prawda dla narodu, ktry w przeszoci


wypiastowa sobie idea spoczywania na onie wolnej ojczyzny, a potem, pod wpywem przemian gospodarczych i spoecznych okresu popowstaniowego, przeksztaci go w pragnienie erowania na polu wolnej Polski, zbierania z niego zyskw,
ktre przedtem wrogowie zbierali, bez obowizku powice
dla ojczyzny, bez wysikw ku zabezpieczeniu jej niezawisoci,
ku zdobyciu potnego stanowiska wrd narodw Europy.
I oto w dobie, gdymy do wielkiego przewrotu w naszym
yciu, do odbudowania wasnego pastwa, nie zdoali si jeszcze przystosowa rozpocz si przewrt nowy, tym razem
obejmujcy cay wiat naszej cywilizacji, tylko w rnych jej
krajach mniej lub wicej rn przybierajcy posta.

220

Myli Nowoczesnego Polaka

III. KRYZYS CYWILIZACJI EUROPEJSKIEJ

Przewrt dzisiejszy w wiecie znany jest oglnie pod mianem kryzysu gospodarczego. Coraz wicej wszake faktw
wiadczy, e zaamanie si postpu gospodarczego, z ktrego
cywilizacja nasza bya taka dumna, jest wprawdzie wynikiem
szeregu faktw gospodarczych, ktre sam ten postp zrodzi,
pierwsze atoli jego przyczyny le o wiele gbiej. Te podstawy
moralne, umysowe i polityczne, na ktrych wyranie ju cakiem od ptora stulecia usiowano oprze byt i postp naszej
cywilizacji, dzi si ami i okazuj niezdolnymi do podtrzymania jej gmachu.
Umysowo europejska (a tym bardziej amerykaska) okazaa si dotychczas niezdolna do zrozumienia, e wiat nasz
stoi wobec czego wikszego, ni kryzys, depresja, czy nawet katastrofa gospodarcza; e ronie przed nim olbrzymie
zagadnienie, wykraczajce daleko poza krg widzenia finansistw i ekonomistw, od ktrych wystraszony og oczekuje
wytknicia drg w zwikszajcym si z dnia na dzie chaosie.
Jak si okazuje, nie s oni zdolni nie tylko tych drg wskaza,
ale nawet wyjani, co si waciwie dzieje.
Od zdania sobie sprawy z tego, co si dzieje, trzeba zacz.
Gdy do niego dojdziemy, moe stanie si dla nas jasnym, e
dzieje si wiele rzeczy, ktre przyj musiay, e zachodz
w naszym wiecie przemiany konieczne, nieuniknione,
221

Roman Dmowski

ktrych adne wysiki ludzkie nie zdoaj oddali. Wtedy na


miejsce tak powszechnego dzi pytania, jak walczy z zanikaniem dotychczasowych warunkw bytu stanie inne: jak si przystosowa do nowych, wytwarzajcych si obecnie warunkw?
By moe, i wielu ludziom nie sdzono zaj tak daleko, e
do mierci ju bd yli marzeniami o powrocie do dawnych
czasw. Bd si czepiali kadej sposobnoci do wzmocnienia swej wiary w ten powrt. Historia nie posuwa si naprzd
z ustalon, jak w maszynie, szybkoci. Procesy dziejowe postpuj z wahaniami i cofaniami si. Jeeli dzi np. stwierdzamy, e na naszych oczach odbywa si rozkad dotychczasowego
systemu gospodarczego, to nie znaczy, eby ten proces mia i
cigle z jednakow szybkoci, eby jutro nie mia pj szybciej lub wolniej, eby si nie mia nawet czasowo zatrzyma,
eby nie moga nastpi chwilowa poprawa. Taka chwilowa
poprawa dla mnstwa ludzi bdzie kocem kryzysu, bdzie
znakiem, e wszystko wraca do dawnych, dobrych czasw. Na
to, eby unikn takich zudze, hamujcych postp myli
ludzkiej, przerbk jej poj i podanie jej za przemianami
ycia jest tylko jeden rodek: wiedza. Czas ju jest przystpi do tego, czego jeszcze naprawd w adnym kraju nie zaczto, mianowicie, zorganizowa gruntowne i wszechstronne
badanie zjawiska, ktre nazwano kryzysem, zanalizowa je
we wszystkich jego skadnikach, nie zamykajc si w zakresie faktw gospodarczych, wykry zwizki midzy zjawiskami, nalecymi do najrozmaitszych, najodleglejszych od siebie
dziedzin, sign do przeszoci, wykry rda wielu faktw,
ktre bez tego pozostan niezrozumiaymi. Praca to nie na
222

Myli Nowoczesnego Polaka

jednego czowieka a i dla wielu nieatwa, tym bardziej, e dla


penoci obrazu trzeba by wydoby na wiato dzienne wiele
faktw, skrztnie ukrywanych w cieniu.
Std wszake, i praca ta bdzie trudna, nie wynika, eby
si naleao przed ni cofa. Tu chodzi o nie byle jakie zagadnienie, o przyszo caej naszej cywilizacji, ktra to przyszo
staje przed nami dzi pod znakiem zapytania.
Dopiero, zbadawszy i zrozumiawszy zjawisko, mona zaj
wobec niego naleyt postaw.
Dowiedziawszy si, co w dzisiejszym zym jest przemijajce, bdziemy wiedzieli, co trzeba przeczeka i czego koniec
przypiesza. Natomiast tam, gdzie dojrzymy nieunikniony
przewrt, trwa zmian warunkw dziejowych, atwo zrozumiemy nasze zadania. Do nas naley oceni t zmian, jej warto dla nas, i jak najlepiej do niej si przystosowa, by jak najmniej by jej ofiar, a jak najwicej z niej skorzysta dla swego
dobra. Chodzi tu zarwno o dobro narodu, dla ktrego szybko
si zmieniaj warunki bytu w wiecie, jak o dobro jednostek,
ktre w licznych wypadkach bd musiay duo si nauczy
i zrozumie, aeby w wytwarzajcych si obecnie warunkach
znale dla siebie miejsce w yciu spoeczestwa.
Jednostka przystosowana do ycia, umiejca w nim znale
swe miejsce, zuytkowa w twrczej czy wytwrczej pracy swe
zdolnoci, jest si, skadajc si wraz z innymi na potg narodu i na jego cywilizacyjn warto. Jednostka nie przystosowana
223

Roman Dmowski

do danego ustroju ycia, nie dajca si w jego pracy zuytkowa, wykolejona, jest ciarem dla narodu, utrudniajcym mu
zdrowe ycie i hamujcym jego pochd ku lepszej przyszoci.
Liczba takich jednostek, wysadzonych z sioda, ronie na skutek obecnej katastrofy z przeraajc szybkoci we wszystkich
krajach naszej cywilizacji i na wszystkich poziomach kultury.
Wry to dla naszego wiata tragiczne przejcia - dla niejednego
narodu szybk degradacj jego roli.
Jeeli pokoleniu, ktre si ju mocno zroso z dotychczasowymi warunkami ycia, trudno si pogodzi z myl, e te
warunki zanikaj, jeeli przewrt w jego yciu dokonuje si
pod przymusem, pod naciskiem twardej koniecznoci, jeeli
dla mnstwa ten przewrt jest wielk tragedi, z dnia na dzie
coraz wiksz to trzeba wszystko zrobi, aeby inny by los
pokole nowych, przygotowujcych si dopiero do wejcia
w ycie. Musz one by tak przygotowane, aeby w nowych,
dzi wytwarzajcych si warunkach umiay znale dla siebie
miejsce, aeby umiay sw prac budowa pomylno i potg
narodu, miast dostarcza mu wykolejecw, nieszczliwych
i bdcych nieszczciem kraju.
Musi zaj gboki przewrt w wychowaniu modziey. Dokona go wszake mona we waciwym kierunku tylko wtedy, gdy poznamy we wszystkich jego przejawach i dostatecznie
zrozumiemy ten przewrt w yciu, ktry si obecnie odbywa.
Inaczej, w dalszym cigu dzieci bd wychowywane i modzie nasza bdzie si ksztacia do ycia takiego, jakie byo,
a nie do takiego, jakie bdzie.
224

Myli Nowoczesnego Polaka

Obecny przewrt, ktry, jak si zapowiada, znajduje si dopiero w pocztkach i ma przed sob dug jeszcze drog do
przebycia, aczkolwiek obejmuje cay wiat naszej cywilizacji,
w kadym kraju przybiera swoist posta i w kadym niezawodnie da odmienne w znacznej mierze wyniki.
Nas przede wszystkim obchodzi, czym on jest dla naszej
ojczyzny; jednak nie moe nam by obojtnym, czym jest dla
cywilizacji europejskiej. Zreszt bez zrozumienia jego oglnego charakteru, nigdy nie ocenimy naleycie jego znaczenia dla
naszego narodu i nie bdziemy zdolni przewidzie dalszego
jego rozwoju.
Nie tu miejsce na wykad o kryzysie, na powiedzenie nawet tego, co na podstawie dotychczas stwierdzonych faktw
mona o nim powiedzie. Tak potne zjawisko i tak wielkie
zagadnienie, ktre z niego si rodzi, to przedmiot, z ktrym
nie mona si zaatwi na kilkunastu czy kilkudziesiciu stronicach. Nie jest ono dotychczas gruntownie badane, nie s
nawet dokadnie stwierdzone i zsumowane fakty, w ktrych
si zjawisko wyraa; z drugiej za strony, proces znajduje si
w penym biegu, kady nieomal dzie przynosi nowe fakty,
nowy materia do jego poznania i zrozumienia.
Chodzi tu tylko o stwierdzenie, e yjemy w dobie wielkiego przewrotu, zmieniajcego warunki bytu narodw i jednostek, a tym samym zmuszajcego nas do przerbki poj
o zadaniach, ktre przed nami le. Ten przewrt rnie si
wyraa w rnych krajach, skd wniosek, e nie moemy
225

Roman Dmowski

czeka na wskazwki od innych narodw, za ktrymi


przywyklimy poda, ale sami musimy znale drogi dla
siebie.
Waniejszy jeszcze powd do samodzielnoci w pojmowaniu przewrotu i naszych zada wobec niego ley w tym, e ma
on do zburzenia o wiele wicej na Zachodzie, ni u nas, e jego
przebieg musi by tam o wiele trudniejszy, gdy to, co w nim
ginie, o wiele jest potniejsze i o wiele gbiej zakorzenione
w narodach, kroczcych dotychczas na czele naszej cywilizacji. Grozi on im stopniow degradacj z zajmowanej dotychczas przez nie pozycji, co ani nie uatwia im zrozumienia istoty przewrotu, ani nie zachca do wytyczania drg nowych, po
ktrych innym, modszym cywilizacyjnie narodom atwiej
bdzie naprzd si posuwa.
Zreszt, wszelkie prby wsplnego ratowania si przed
katastrof zawodz, a beznadziejno zapanowujca w tym
wzgldzie doprowadza coraz wyraniej do gono ju wypowiadanego wniosku, e kady nard w tej przeomowej dobie
musi radzi sobie, jak umie.
Nie moemy tedy dzi marzy o spoczynku na onie wolnej ojczyzny. aden bodaj moment dziejowy nie wymaga od
nas takiego wysiku myli i czynu. Obowizek tego wysiku
spada przede wszystkim na modsze pokolenia, raz dlatego, e
pokolenia starsze nie byy do wielkich zada wychowane, po
wtre, e myl ich tak ugrzza w pojciach ubiegej doby, i
nabycie nowych staje si dla nich bardzo trudne.
226

Myli Nowoczesnego Polaka

Nigdy na modsze pokolenia nie spadao tak wielkie zadanie, jak w dobie obecnej zadanie wzgldem swego narodu
i wzgldem samych siebie. Nigdy im tak nie grozio, e zgubi
si w chaosie zdezorganizowanego ycia, w ogromie wyrastajcych przed nimi, nie rozwizanych zagadnie.
Doba przewrotu, w ktrym starsze cywilizacyjnie, potne narody sabn i malej, otwiera modszym i dotychczas
sabym widoki na wiksz rol w wiecie. Do zdobycia wszake tej roli nie wystarcz im przyjazne warunki zewntrzne.
Trzeba do tego energii zbiorowej narodu i rozumu, t energi
kierujcego.
Energia i rozum narodw, to nie s rzeczy przypadkowe.
Zjawiaj si one tam, gdzie nard jest zwarty, mocno moralnie zwizany, a gin tam, gdzie tradycyjne wzy narodowe
ulegaj rozkadowi. Historia dostarcza wielu przykadw,
gdzie nard nieliczny i ubogi zdobywa sobie wielkie miejsce w wiecie, dziki temu, e wizay go wewntrz cise
wzy moralne, ktre mu daway potn wol i mdro
praktyczn.
Tote najjaniejszym zjawiskiem naszego ycia jest ten silny prd w naszych modszych pokoleniach do budowania ycia na tradycyjnych podstawach narodowych, do zacienienia
wzw moralnych, czynicych nard zwart caoci, do wymiecenia z ycia pierwiastkw rozkadu, ktre dusz narodu
plugawi i siy jego paraliuj.
227

Roman Dmowski

Spotnienie tego prdu i konsekwentnie prowadzona przeze praca da narodowi energi i rozum, potrzebne do sprostania wielkim, spadajcym na dzisiaj zadaniom.
ycie naszego narodu w ostatnich pokoleniach ulega potnym przewrotom, ktre tak szybko po sobie nastpuj, e
nie ma on czasu na przystosowanie si do wytwarzanych przez
nie nowych warunkw bytu: zaledwie spoeczestwo zaczo
si przeobraa pod wpywem przemian w jego yciu, przychodzi przewrt nowy i nowe, wytworzone przeze warunki.
Wynikiem tego s instytucje niedokoczone, kulejce, niedokoczone, niezgrane dziaania, wreszcie ludzie niedokoczeni,
niezdatni do sprawnego penienia swych obowizkw.
Charakter dzisiejszego przewrotu, zachodzcego w caym
wiecie, sprawia, e to wanie niedokoczenie wczorajszych
przeobrae w naszym spoeczestwie uatwia dzi Polsce
przystosowanie si do nowych warunkw.
Szybki rozwj handlu w ubiegej dobie szed w parze z rwnie szybkim postpem duchowej komercjalizacji narodw.
Odbywaa si ona i w naszym spoeczestwie, ale w porwnaniu
z innymi narodami rozpocza si bardzo pno waciwie
dopiero w okresie popowstaniowym. Pozostalimy i w tym
wzgldzie niedokoczonymi.
Dzi wiat w tej dziedzinie si cofa: handel upada z o wiele wiksz szybkoci, ni poprzednio wzrasta. Wiele danych
wskazuje, e nie wrci on ju do tego rozkwitu, w jakim si
znajdowa w tak niedawnych jeszcze latach. Zbliaj si wa228

Myli Nowoczesnego Polaka

runki, do ktrych najtrudniej bdzie si przystosowa i materialnie, i moralnie narodom najbardziej posunitym w rozwoju handlu i najbardziej duchowo skomercjalizowanym.
To, co byo niszoci Polski, moe si sta jej wyszoci, o ile
bdzie waciwie przez nas zrozumiane i wyrazi si czynnie,
w organizacji nowej pracy.
Jest tylko jedna cz ludnoci naszego kraju, dla ktrego
przemiana ta niesie nieodwoaln klsk. S to ydzi, ktrzy
przez samo swe istnienie w Polsce, zwaszcza w tak olbrzymiej
liczbie wytwarzaj najcisze dla niej zagadnienie.
Ten najbardziej skomercjalizowany od niepamitnych czasw ywio, ktry w potnej mierze si przyczyni do skomercjalizowania Europy, na skutek obecnego przewrotu traci
grunt pod nogami. Dzi jeszcze, w tym chaosie, ktry zapanowa stosunkach handlowych, i w ktrym obniy si niesychanie poziom etyki handlowej, robi on spore zdobycze,
opanowuje nowe placwki nie tylko u nas, ale i na Zachodzie.
W miar wszake, jak poszczeglne kraje bd si wydobyway z tego chaosu i nowe warunki bytu bd si uwydatniay,
zacznie si szybko zblia koniec ich kariery. Bdzie to koniec
kariery nie tylko handlowej, ale i politycznej. Coraz mniej
bdzie ludzi, trzymanych przez nich w kieszeni, a tym samym coraz mniej zamykajcych oczy na niebezpieczestwo
ydowskie dla narodw.
Tak tedy przewrt obecny otwiera przed Polsk widoki szybkiego wzrostu jej znaczenia w stosunku do innych narodw,
229

Roman Dmowski

a jednoczenie wejcia na drog prowadzc do rozwizania


nierozwizalnej dotychczas, a tak fatalnej dla losw naszego
narodu kwestii ydowskiej.
Zrozumienie tego i pynca std wiara w przyszo ojczyzny winna w tej trudnej dobie zdwoi nasz energi, nasz
zdolno do podnego czynu.

KONIEC

230

... Wrd licznych


mniejszych i wikszych
cywilizacji wiata wyrosa
jedna, w ktrej indywidualno ludzka tak si bujnie
rozwina, e to jej pozwolio
bra gr nad wizami
spoecznymi.
Jest to cywilizacja nasza,
europejska.

Roman Dmowski
(9.08.1864 - 2.01.1939)
Polityk, Minister Spraw Zagranicznych RP, pose na
Sejm RP oraz II i III Dumy.
Wspzaoyciel Narodowej
Demokracji. Polski dziaacz
niepodlegociowy. Delegat
Polski na konferencj parysk
w 1919 i sygnatariusz traktatu
wersalskiego. Publicysta polityczny i twrca podstaw ideologii narodowej w Polsce.

You might also like