You are on page 1of 9

Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym 265

dla rozwiązywania problemów konstrukcyjnych ontologii. JakimŜe prymitywem


myślowym są poczynania dawniejszych filozofów zajmujących się problematem liczb
PROBLEMAT TRANSCENDENTALNEGO IDEALIZMU w porównaniu z filozofią tej dziedziny opartą na logistyce. Konstytucja świata
W SFORMUŁOWANIU SEMANTYCZNYM* realnego, dokonywana przy pomocy aparatu pojęciowego teorii klas i reracyj,
dostarczona przez Whiteheada, Russella, Nicoda, Carnapa, u nas — przez Tarskiego i
Mehlberga, stanowi teŜ jaskrawy kontrast w zestawieniu z poczynaniami filozofów,
Kazimierz Ajdukiewicz którym brak tego nieocenionego narzędzia pracy uniemoŜliwił ujęcie w precyzyjną
formę pojęciową wyników ich, bystrych nieraz i subtelnych, dociekań intuicyjnych.
Uwagi zawarte w niniejszym referacie wiŜą się z drugim z głównych tematów NaleŜy oczekiwać, Ŝe aparat pojęciowy teorii klas i relacyj nada się równieŜ do
poddanych przez Komitet Organizacyjny pod obrady Zjazdu. Pragnę tu mianowicie opracowania wielu zasadniczych pojęć humanistyki, j a k np. pojęcia całości, pojęcia
wskazać na doniosłe znaczenie logiki współczesnej dla naleŜytego formułowania i typu itp. I na tym polu osiągnięte j u Ŝ zostały pewne zdobycze. MoŜna tu wspomnieć
rozwiązywania tradycją przekazanych wielkich problematów filozoficznych. Referat ten o Carnapa konstytucji świata tzw. ducha obiektywnego, o podanej przeze mnie
składać się będzie z dwóch części. W pierwszej z nich postaram się wskazać ogólnie, konstrukcji pojęcia znaczenia, o analizie pojęcia typu psychologicznego, podanej
dlaczego wyniki badań logicznych mogą znaleźć, zastosowanie przy rozwiązywaniu przez Hempla i Oppenheima.
zagadnień filozoficznych, a zwłaszcza epistemologicznych. W drugiej części referatu Nie mniejsza jest teŜ doniosłość trzeciej głównej nauki logicznej, mianowicie
podam przykład tego zastosowania, wykazując, Ŝe problemat transcendentalnego metalogiki, która — jak się zdaje — stoi obecnie w centrum zainteresowania logików.
idealizmu daje się przy pomocy aparatu pojęciowego, zaczerpniętego z arsenału Szczególnie waŜną jest jej rola w badaniach naleŜących do zakresu teorii poznania,
środków współczesnej logiki, sformułować w sposób precyzyjny oraz Ŝe problemat ten czym się obecnie szczegółowiej zajmiemy.
daje się na podstawie zdobyczy logiki współczesnej w elementarny sposób rozwiązać. Teoria poznania jest nauką mającą za przedmiot swego badania poznanie. Termin
Przystępując do pierwszej części referatu zdajmy sobie na wstępie sprawę z tego, „poznanie" jest jednak dwuznaczny; moŜna go rozumieć w sensie psychologicznym,
jakie to dyscypliny wchodzą w skład współczesnej logiki formalnej, czyli tzw. ja k równieŜ i w sensie logicznym. Poznanie w sensie psychologicznym stanowią
logistyki. Składa się ona z trzech głównych działów. Pierwszym z nich jest LZW. procesy myślowe, mianowicie procesy sądzenia, przedstawiania, rozumowania itd.
rachunek zdań, drugim teoria klas i relacyj, trzecim zaś tzw. metalogika wraz z Poznanie w sensie logicznym stanowią Bolzanowskie „Satze an sich", „Begriffe an
metamatematyką, będąca teorią systemów dedukcyjnych. Rachunek zdań posiada sich", które niektórzy określają jako tzw. „wytwory" procesów myślowych, inni —
stosunkowo niewielkie znaczenie dla filozofii. Bez porównania donioślejsza jest teoria jako twory ducha obiektywnego itd. Najprościej moŜna je określić jako znaczenia
klas i relacyj. Realizuje ona w sposób jak najbardziej ścisły i naukowy znaczną część terminów i zdań, przy czym n.b. nie idzie o znaczenie w sensie psychologicznym, tzn.
programu Arystotelesowej „pierwszej filozofii" — „najogólniejszej nauki o bycie". o tę czyjąś myśl, na której zasadza się rozumienie danego wyraŜenia przez daną
Słusznie teŜ nazywa prof. Leśniewski „ontologią" tę część swego systemu logistyki, osobę, ale o tzw. znaczenie językowe czy teŜ tzw. znaczenie idealne, które się uwaŜa
która odpowiada teorii klas i relacyj. Teoria ta dostarcza formalnych schematów za identycznie to samo, gdy kilku ludzi bez porozumienia posługuje się danym
umoŜliwiających poprawną konstrukcję zasadniczych pojęć, występujących w Ŝyciu i wyraŜeniem.
w nauce, których symplistyczne traktowanie było niejednokrotnie źródłem błędów i Teoria poznania traktuje w pewnych swych partiach o poznaniu jako procesie
zamętu w filozofii. Wspaniała konstrukcja świata matematyki, dokonana przez psychicznym, w innych zaś ma za przedmiot swych dociekań poznanie w sensie
Fregego, Russella, Whiteheada i innych przy pomocy aparatu pojęciowego teorii klas i logicznym. OtóŜ fakt, Ŝe poznanie w sensie logicznym stanowią znaczenia językowe
relacyj, stanowi najpotęŜniejszą ilustrację, świadczącą o doniosłym znaczeniu tej teorii wyraŜeń, pociąga za sobą tę konsekwencję, Ŝe kaŜdemu zdaniu orzekającemu coś o
sądach lub pojęciach (w sensie logicznym) odpowiada równowaŜne mu zdanie
* Artykuł niniejszy stanowi nieco rozszerzony tekst odczytu wygłoszonego na III Polskim Zjeździe mówiące o zdaniach czy teŜ o terminach, których znaczenia stanowią owe sądy i
Filozoficznym w Krakowie na posiedzeniu plenarnym w dniu 25 września 1936 r. pojęcia. Tak np. zdaniom stwierdzającym stosunek wynikania lub stosunek
sprzeczności itp. między sądami odpowiadają równowaŜne im z d a n i a stwierdzające
odpowiednie stosunki między zdaniami, których znaczeniami są owe sądy.
Okoliczność tę wyzyskuje pewien, od niedawna zarysowujący się, sposób uprawiania

1
teorii poznania, mianowicie tzw. semantyczna teoria poznania, podchodząca do zagadnień poznawczych świadomie od strony języka, pojętego

2
266 Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym Problemat transcendentalnego idealizmu w sfor mułowani u semantycznym 257
*
jako system wyraŜeń wyposaŜonych w znaczenie. Formułuje ona swe twierdzenia w Tymczasem tak bynajmniej nie jest, pojęcie trójkąta nie jest ty m samym, co po-1 jecie
taki sposób, iŜ dotyczą one wyraŜeń, a więc zdań i terminów, jednak zawsze jako trójboku (nb. jeśli uŜyte tu zwroty „pojęcie trójkąta", „pojęcie t r ó j b o k u " mają słuŜyć
zdań i terminów pewnego języka, który je wyposaŜa w określone znaczenie. jako nazwy jednostkowe pewnych, co do swej treści oznaczonych pojęć, a nie jako nazwy
Postępując w taki sposób stosuje semantyczna teoria poznania świadomie jedyną ogólne, oznaczające cale klasy pojęć, o d p o w i a d a j ą c e
metodę, pozwalającą mówić o pewnych, co do treści określonych, poznaniach. Nie —1~
moŜna bowiem inaczej nazwać jakiegoś oznaczonego pojęcia lub sądu, jak tylko schematowi symbolicznemu „ R' x") .
charakteryzując go jako znaczenie pewnych terminów, resp. zdań. Na pozór wydaje Chcąc mówić o oznaczonym co do swej treści pojęciu trójkąta me moŜemy terminu
się, Ŝe jest przeciwnie, Ŝe mianowicie nie musi się koniecznie podchodzić do „pojęcie trójkąta" interpretować tak, j ak gdyby się w n i m z a w i e r a ł a nazwa
rozpatrywania pojęć i sądów od strony języka. UŜywa się wszakŜe dla nazwania „trójkąt" w supozycji normalnej (jako nazwa trójkąta), lecz musimy termin ten
pewnych, określonych co do swej treści, poznań takich zwrotów, jak np. „pojęcie rozumieć jako zawierający wyraz „trójkąt" w supozycji m a t e r i a l n e j , tzn. jako nazwę
trójkąta", „sąd, Ŝ e 2 x 2 = 4" itp., a w zwrotach tych nie wspomina się (na pozór) siebie samego. Zgodnie z tym zwroty takie, j a k np. „poj ęci e trójkąta", o ile mają nam
wcale o jakichś wyraŜeniach, których znaczeniem są owe poznania. JednakŜe jest to słuŜyć jako nazwy jednostkowe określonych co cło swej treści pojęć, winniśmy
pozór tylko. W zwrocie takim, jak np. „pojęcie trójkąta", o ile ten zwrot ma słuŜyć interpretować jako skróty dla wyraŜeń takich, j a k : „pojęcie będące znaczeniem nazwy
jako nazwa jednostkowa pewnego, określonego co do swej treści, pojęcia, nie jest »trójkąt«", a więc jako zwroty charakteryzujące swój desygnat jako przedmiot
uŜyty wyraz „trójkąt" w sposób normalny, tj. tak jak np. w zdaniu „trójkąt jest figurą pozostający do wyrazu „trójkąt" w st o s u n k u byci a jego znaczeniem. Powinniśmy
płaską", gdzie oznacza pewien gatunek figur geometrycznych, lecz w zwrocie więc, chcąc nazwać oznaczone co do swej treści pojęcie, pisać bądź „pojęcie, będące
„pojęcie trójkąta" występuje wyraz „trójkąt" in suppositione materiali, tj. jako znaczeniem wyrazu trójkąt", l ub skrótowo „pojęcie »trójkąta«", pamiętając o tym, Ŝe
nazwa siebie samego. Gdyby się bowiem traktowało zwrot „pojęcie trójkąta" jako uŜyty tutaj wyraz „ t r ó j k ą t " występuje in suppositione materiali, a więc jako nazwa
zawierający wyraz „trójkąt" w normalnej supozycji, tj. jako nazwę trójkąta, to siebie samego. Nie znaczy to, jakoby zwrot „pojęcie trójkąta" z uŜytym w supozycji
miałby ten zwrot przy takim ujęciu taką samą budowę składniową, jak np. zwyczajnej, a ni e materialnej wyrazem „trójkąt" był zwrotem niepoprawnym. Zwrotu
wyraŜenie „ojciec Jana". WyraŜenie „ojciec Jana" oznacza jedyny przedmiot tego moŜna, owszem, uŜywać, naleŜy tylko pamiętać, Ŝe zwrot ten tak uŜyty nie jest
pozostający w stosunku ojcostwa do Jana. Podobnie teŜ inne wyraŜenie o takiej nazwą jednostkową pewnego, oznaczonego co do swej treści, pojęcia, lecz jest nazwą
budowie, o ile jest nazwą jednostkową, oznacza jedyny przedmiot pozostający w ogólną, pod której zakres podpadają wszelkie pojęcia, będące znaczeniami nazw
pewnym stosunku do przedmiotu oznaczonego przez zawarty w takim wyraŜeniu równozakresowych
dopełniacz. Odpowiedni stosunek zostaje wskazany przez zawarty w takim z nazwą „trójkąt".
wyraŜeniu rzeczownik, stojący w mianowniku (w symbolice logicznej Russella Semantyczna teoria poznania wkracza więc z cał ą świadomością na drogę, po
wyraŜeniom takim odpowiada tzw. funkcja deskryptywna ,,R'x"). MoŜna więc której szli — nie zdając sobie z tego sprawy — teoretycy p o z n a n i a, i l ekr oć
powiedzieć, Ŝe ojciec Jana to to samo, co (jedyny) przedmiot pozostający w mówili o pewnych, co do swej treści oznaczonych, pojęciach, sądach i t d. , l u b po
stosunku ojcostwa do Jana. OtóŜ traktując wyraŜenie „pojęcie trójkąta" jako której powinni byli iść, jeśliby poprawnie wyraŜali swoje myśli.
wyraŜenie o takiej samej budowie składniowej jak wyraŜenie „ojciec Jana", Treścią dotychczasowych naszych wywodów było stwierdzenie, Ŝe teoria poznania, o
naleŜałoby powiedzieć, Ŝe wyraŜenie „pojęcie trójkąta" oznacza jedyny przedmiot, ile nie dotyczy poznania w sensie procesu psychologicznego, lecz mówi o poznaniu
pozostający do trójkąta w stosunku bycia jego pojęciem, lub innymi słowy, Ŝe zobiektywizowanym, tzn. o poznaniu w sensie l ogi czny m, moŜe być uprawiana
pojęcie trójkąta to to samo, co jedyny przedmiot pozostający do trójkąta w stosunku jako nauka, której twierdzenia dotyczą wyraŜeń pewnego języka, który je wyposaŜa w
bycia jego pojęciem. Pojmując analogicznie zwrot „pojęcie trójboku" naleŜałoby określone znaczenie.
stwierdzić, Ŝe pojęcie trójboku to to samo, co jedyny przedmiot pozostający do Zobaczymy obecnie, Ŝe pomiędzy teorią poznania uprawianą w sposób seman-
trójboku w stosunku bycia jego pojęciem. Ale trójkąt, to to samo co trójbok. Jeśli tyczny, a więc tak, Ŝe jej twierdzenia dotyczą języka jako systemu wyraŜeń o
zaś a jest tym samym co b, to, czymkolwiek byłby stosunek R, jedyny przedmiot ustalonych znaczeniach, z jednej strony, a metalogika, czyli teorią systemów
pozostający w stosunku R do a jest tym samym, co jedyny przedmiot pozostający do dedukcyjnych, z drugiej strony, zachodzi ścisły związek. Aby sobie z tego związku
b w stosunku R. Zatem jedyny przedmiot pozostający do trójkąta w stosunku bycia zdać sprawę, zajmiemy się naprzód istotą systemu dedukcyjnego.
jego pojęciem, czyli pojęcie trójkąta, byłby tym samym, co jedyny przedmiot System dedukcyjny jest jednoznacznie scharakteryzowany, po pierwsze: przez
pozostający do trójboku w stosunku bycia jego pojęciem, czyli tym samym, co podanie reguł ustalających bogactwo wyraŜeń systemu, po drugie: reguł,
pojęcie trójboku.
3
wyróŜniających pewne zdania jako aksjomaty systemu, i wreszcie: reguł, określa-
jących, kiedy jakieś zdanie w rozwaŜanym systemie bezpośrednio wynika z in-

4
268 Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym 269

nych zdań (rcsp. z klasy innych zdań). Te trzy czynniki wyznaczające system Przykłady takie moŜna by mnoŜyć bez liku. We wszystkich takich przykładach
dedukcyjny moŜna jednakŜe zredukować do dwóch, mianowicie do reguł ustalających stwierdzilibyśmy, Ŝe odrzucanie pewnych zdań przy równoczesnym uznawaniu
bogactwo wyraŜeń systemu i do reguł określających bezpośrednie wynikanie. ' MoŜna określonych zdań innych (zdań pewnej określonej klasy) świadczy o tym. Ŝe się z
to uzyskać na tej drodze, Ŝe się odpowiednio szeroko pojmie stosunek bezpośredniego tymi zdaniami nie wiąŜe tych znaczeń, które im są w danym języku właściwe.
wynikania. MoŜna mianowicie — choćby konwencjonalnie — ustalić, Ŝe przez O tym, Ŝe ktoś nie posługuje się zdaniami pewnego języka zgodnie ze znacze-
aksjomaty rozumie się zdania, które wynikają bezpośrednio z kaŜdej klasy zdań. niami, jakie te zdania w owym języku posiadają, moŜna się takŜe przekonywać w
Zobaczymy za chwilę, Ŝe za taką konwencją przemawiają poza względami natury inny sposób niŜ właśnie opisany. Istnieją mianowicie w języku takie zdania, których
praktycznej równieŜ i inne motywy. Po przyjęciu takiej konwencji moŜna wprowadzić odrzucanie świadczy o naruszeniu właściwego im w tym języku znaczenia i to nie
obok reguł stwierdzających o pewnych zdaniach, iŜ wynikają one bezpośrednio z tylko w tych wypadkach, gdy się równocześnie uznaje pewne określone inne zdania,
pewnych określonych klas przesłanek, równieŜ reguły orzekające o pewnych zdaniach, lecz zawsze, bez względu na to, jakie by się poza tym zdania uznawało. Tak np. kto
Ŝe wynikają one bezpośrednio z kaŜdej klasy przesłanek: przez reguły tego ostatniego by odrzucał zdanie „trójkąt ma trzy kąty", składałby tym samym dowód, Ŝe nie uŜywa
rodzaju wskazane j u Ŝ będą — w myśl przyjętej konwencji —- aksjomaty systemu. Po wyraŜeń zawartych w tym zdaniu w znaczeniach właściwych im w języku polskim i
ta ki m rozszerzeniu reguł bezpośredniego wynikania moŜna powiedzieć, Ŝe dla to bez względu na to, jakie inne zdania równocześnie by uznawał. Tak samo gdybym
wyznaczenia systemu dedukcyjnego wystarcza podanie reguł ustalających bogactwo stwierdził, Ŝe ktoś przeczy zdaniu „kaŜdy człowiek jest człowiekiem", to byłbym
jego wyraŜeń oraz reguł dotyczących bezpośredniego wynikania. MoŜna nawet przyjąć pewny, Ŝe przez te wyrazy nie rozumie tego, co się potocznie w polskim języku przez
jako d e fi n i cj ę systemu dedukcyjnego definicję następującą: system dedukcyjny jest nie rozumie, i to bez względu na to, jakie by zdania ów osobnik równocześnie
to określony system wyraŜeń, dla którego są ustalone związki bezpośredniego uznawał.
wynikania między zdaniami. Z uwag powyŜszych, dotyczących sposobów stwierdzania, Ŝe ktoś n ic wiąŜe z
Zdawszy sobie w ten sposób sprawę z istotnych własności systemów deduk- wyraŜeniami pewnego języka właściwych im w tym języku znaczeń, wynika, Ŝe z
cyjnych, stanowiących przedmiot badań metalogiki, zajmijmy się teraz istotą języka, chwilą, gdy ustalone zostaną znaczenia wyraŜeń języka, ustalone teŜ zostają pewne
pojętego jako system wyraŜeń o ustalonych znaczeniach, który stanowi bezpośredni związki pomiędzy zdaniami, które polegają na tym, Ŝe odrzucanie pewnych zdań, przy
przedmiot badań semantycznej teorii poznania. Gdy język pojmujemy w taki właśnie równoczesnym uznawaniu innych, stanowi naruszenie ich znaczenia. OtóŜ owe
sposób, to do jego jednoznacznego scharakteryzowania potrzeba i wystarcza ustalenie związki są właśnie związkami bezpośredniego wynikania pomiędzy zdaniami.
bogactwa jego wyraŜeń wraz z ustaleniem znaczeń przysługujących wyraŜeniom w Albowiem powiedzieć, Ŝe z klasy zdań A wynika w języku J bezpośrednio zdanie B,
owym języku. OtóŜ zobaczymy, Ŝe ustalając znaczenia wyraŜeń, ustalamy tym samym to tyle właśnie, co stwierdzić, Ŝe odrzucanie zdania B przy równoczesnym uznawaniu
zachodzące pomiędzy nimi związki bezpośredniego wynikania. zdań klasy A stanowi pogwałcenie znaczenia, jakie te zdania w języku J posiadają.
Aby się o tym przekonać, zdajmy sobie na wstępie sprawę z jednego ze sposobów, Wobec tego wynik poprzednich rozwaŜań moŜemy teŜ wypowiedzieć w tej formie, iŜ
przy pomocy których moŜemy się przekonać o tym, Ŝe ktoś nie uŜywa wyraŜeń danego ustalenie znaczeń wyraŜeń pewnego języka pociąga za sobą ustalenie związków
języka we właściwych im w tym języku znaczeniach. Zacznijmy od przykładów i bezpośredniego wynikania pomiędzy jego zdaniami. Związki te są przy tym dwojakie.
przypuśćmy, Ŝe ktoś wskazując palcem na pewną figurę wypowiada z przekonaniem Mianowicie: ustalenie znaczeń wyraŜeń języka ustala zarówno, Ŝe pewne zdania
zdanie ,,ta figura jest kwadratem", a równocześnie odrzuca zd anie „ta figura jest wynikają z pewnych określonych klas przesłanek, jak teŜ, Ŝe pewne zdania wynikają
równoległobokiem prostokątnym równobocznym", i czyni to n i c tylko z pozoru, ale bezpośrednio z kaŜdej klasy przesłanek, czyli Ŝe są — w myśl poprzednio przyjętej
na serio i z przekonaniem. CzyŜ stwierdziwszy takie zachowanie się danego osobnika konwencji — aksjomatami języka.
nie widzielibyśmy w nim nieomylnego dowodu na to, Ŝe osobnik ten nie wiąŜe ze Skoro tedy ustalenie znaczeń wyraŜeń języka ustala zarazem związki bez-
zdaniami, o które w tym przykładzie chodzi, tych znaczeń, j a k i e im są w języku pośredniego wynikania pomiędzy jego zdaniami, to język pojęty jako zbiór wyraŜeń o
polskim właściwe? A weźmy inny jeszcze przykład. Dajmy na to, Ŝe ktoś na serio ustalonych znaczeniach jest teŜ zbiorem wyraŜeń o ustalonych związkach
uznaje zdanie „Jan jest starszy od Piotra", a równocześnie szczerze, zaprzecza zdaniu bezpośredniego wynikania pomiędzy zdaniami. Ale właśnie system dedukcyjny
„Piotr jest młodszy od Jana". WszakŜe i w tym wypadku zachowanie się danego zdefiniowaliśmy poprzednio jako zbiór wyraŜeń, dla których ustalone są związki
osobnika dowodziłoby nam niezbicie, Ŝe nie uŜył odnośnych zdań w znaczeniach, bezpośredniego wynikania pomiędzy zawartymi wśród tych wyraŜeń zdaniami.
które im są właściwe w języku polskim. Wobec tego moŜemy stwierdzić, iŜ język pojęty jako zbiór wyraŜeń o ustalonych
znaczeniach jest systemem dedukcyjnym. Mówiąc to, nie chcemy

5
Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu Semantycznym__2 ą 271

270 Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym systemu. Reguły drugiego rodzaju nazwijmy regułami dedukcyjnymi, kierując
się bowiem nimi będziemy dedukowali z aksjomatów twierdzenia systemu.
twierdzić, jakoby język był tylko systemem dedukcyjnym i niczym więcej, jakoby w Nazwijmy aksjomaty oraz zdania, dające się z nimi powiązać przy pomocy skończonej
tym wyczerpywać się musiała rola języka. Język moŜe poza tym, Ŝe jest systemem ilości ogniw związkami bezpośredniego wynikania, tezami systemu dedukcyjnego.
dedukcyjnym, posiadać cały szereg właściwości: moŜe być środkiem sugerującym Postawmy teraz zagadnienie, czy kaŜde zdanie, które jest prawdziwe w języku
myśli, uczucia, nastroje, być przekaźnikiem rozkazów itd. Poza tym wszystkim jest rozwaŜanego systemu dedukcyjnego, musi być jego tezą, tj. być bądź aksjomatem, bądź
systemem dedukcyjnym i jest nim właśnie jako system wyraŜeń wyposaŜonych w zdaniem, które z aksjomatów daje się, w sensie wyŜej wyłuszczonym, wyprowadzić.
znaczenia będące sądami i pojęciami. Odpowiedź, jaką nam na to pytanie dać wypadnie, będzie przede wszystkim zaleŜała od
Gdy sobie z tego zdamy sprawę, stanie się dla nas jasne, dlaczego metalogika jako tego, jak rozumieć będziemy zwrot „zdanie prawdziwe". Analizie sensu wyraŜenia
nauka o systemach dedukcyjnych moŜe posiadać doniosłe znaczenie dla badań „zdanie prawdziwe" poświęcił ostatnio dr Tarski studium pt. Pojęcie prawdy w
epistemologicznych, zwłaszcza gdy w badaniach tych podchodzimy do zagadnień językach nauk dedukcyjnych*. W owym dziele, które stanowi znakomitą ilustrację,
poznawczych od strony języka, czyli gdy uprawiamy epistemologię semantyczną. dowodzącą doniosłości badań metalogicznych dla teorii poznania, zajmuje się dr Tarski
Epistemologia uprawiana w taki sposób jest wszakŜe — jak to powiedzieliśmy — wspomnianym zagadnieniem i daje jego niezwykle proste rozwiązanie. Korzystając z
nauką, która formułuje swe twierdzenia w taki sposób, iŜ dotyczą one języka jako uwag drą Tarskiego i nie wdając się w bliŜszą analizę sensu zwrotu „zdanie prawdziwe",
systemu wyraŜeń wyposaŜonych w określone znaczenia. Skoro jednak język, w taki moŜemy stwierdzić, co następuje: jeŜeli zwrotowi „zdanie prawdziwe" nadamy
właśnie sposób pojęty, jest-systemem dedukcyjnym, to naleŜy oczekiwać, Ŝe taki sens, przy którym obowiązywać będzie metalogiczna zasada wyłączonego środka,
epistemologia semantyczna korzystać będzie mogła z wyników metalogiki, czyli teorii to wypadnie nam stwierdzić, Ŝe jeŜeli system dedukcyjny nie jest zupełny, to nie kaŜde
systemów dedukcyjnych, do których — jak widzieliśmy — zaliczyć naleŜy kaŜdy zdanie prawdziwe w języku rozwaŜanego systemu jest tezą tego systemu. System
język, o ile jest systemem wyraŜeń o ustalonych znaczeniach. Nie twierdzę, jakoby nazywa się niezupełny, jeŜeli w jego języku istnieje takie zdanie, Ŝe ani ono samo, ani
nasze dotychczasowe wywody wykazywały, Ŝe zaleŜność taka między semantyczną zdaniem nim sprzeczne nie jest tezą systemu. Metalogiczna zasada wyłączonego
teorią poznania a metalogika zachodzić musi. Wykazana bowiem toŜsamość środka orzeka zaś, Ŝe z dwóch zdań sprzecznych zawsze jedno jest prawdziwe.
przedmiotów badań obu tych dyscyplin nie musi pociągać za sobą ich zaleŜności. Przyjmując tę zasadę będziemy musieli dla systemów niezupełnych stwierdzić, Ŝe
Nauki dotyczące tych samych dziedzin mogą je bowiem rozpatrywać z odmiennych nie kaŜde zdanie prawdziwe w tym systemie jest tezą systemu. Skoro bowiem system
punktów widzenia i roztrząsać zagadnienia nie pozostając w Ŝadnym związku nie jest zupełny, to znajdą się w n i m dwa zdania sprzeczne, z których Ŝadne nie jest
logicznym. Twierdzę jedynie, Ŝe powinowactwo dziedzin, badanych przez obydwie tezą, a przecieŜ — zgodnie z metalogiczna zasadą wyłączonego środka — jedno z nich
interesujące nas w tej chwili nauki, pozwala oczekiwać, Ŝe jedna z tych nauk musi być zdaniem prawdziwym.
korzystać będzie mogła z wyników drugiej. Tę jednak faktyczną zaleŜność naleŜy Oto proste rozwiązanie naszego zagadnienia. A teraz przejdźmy do zagadnienia
dopiero wykazać i temu właśnie zadaniu poświęcona jest druga część odczytu, do idealizmu transcendentalnego. Idealizm transcendentalny, którego początków szukać
której obecnie przystępujemy. naleŜy w filozofii Kanta, a który tak wielką rolę odegrał w fil o zo fii romantyków
W tej części odczytu postaramy się wykazać, Ŝe jeden z najpowaŜniejszych niemieckich i do ostatnich czasów przetrwał w szkole marburskiej i badeńskiej, naleŜy
problemów klasycznej teorii poznania, mianowicie tzw. problemat transcendentalnego odróŜniać od idealizmu subiektywnego, którego głównym rzecznikiem był Berkeley.
idealizmu, po przełoŜeniu go na język semantyczny przedstawia zagadnienie, które Idealizm subiektywny twierdzi, Ŝe przedmioty, któ re dają się spostrzec zmysłami,
dzięki metalogice daje się rozwiązać w sposób niemal trywialny. W tym celu przedmioty fizyczne, są jedynie konstatami wyobraŜeń lub myśli podmiotów
rozwiąŜemy na wstępie pewne zagadnienie z dziedziny meta-logiki, aby się następnie psychicznych. Inaczej idealizm transcendentalny. Wedle niego cały świat realny,
na tym rozwiązaniu oprzeć przy rozstrzyganiu problematu transcendentalnego zarówno fizyczny, jak i psychiczny, jest korelatem świadomości. Ale nie korelatem
idealizmu. świadomości indywidualnych podmiotów psychicznych, tylko świadomości w ogóle
Niechaj będzie dany system dedukcyjny' scharakteryzowany przez reguły dotyczące (Bewusstsein uberhaupt), nie korelatem podmiotu psychicznego, lecz podmiotu
budowania jego wyraŜeń oraz przez reguły określające związki bezpośredniego wynikania transcendentalnego. Terminy „świadomość w ogóle", „podmiot transcendentalny",
pomiędzy zdaniami. Wśród tych ostatnich reguł niechaj /] będą reguły dwojakiego wprowadzone
rodzaju, po pierwsze: reguły stwierdzające, Ŝe pewne j zdania wynikają bezpośrednio Ŝ
* A. Tarski Poję cię prawdy wjęzykach nauk dedukcyjnych. Tow. Nauk. Warsz., Warszawa 1933.
kaŜdej klasy przesłanek, po drugie: reguły stwierdzające, Ŝe pewne zdania wynikają
bezpośrednio z określonych klas przesłanek. Te pierwsze reguły nazwiemy regułami
aksjomatycznymi, a zdania przez nie wyróŜnione jako wynikające z kaŜdej klasy
przesłanek nazwiemy aksjomatami

6
272 Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym 273
przez Kanta, n i e posiadają jednak u niego — przynajmniej o ile mi wiadomo — Teza, Ŝe_ rzeczywistość jest tylko korelatem sądów (w sensie logicznym), podykto-
zupełnie jasnego sensu. Podmiot transcendentalny jest jak gdyby siedzibą kategorii i wanych przez transcendentalne normy, jak teŜ i równowaŜne jej twierdzenie, Ŝe
zasad czystego rozsądku. Posiada on jeszcze ponadto ową tajemniczą jedność, której prawdą jest tylko sąd podyktowany przez transcendentalne normy, operują pojęciem
odbiciem jest jedność przedmiotów ujmowanych przez umysł poznający. Ów owych norm, które niestety nie jest dość jasno przez Rickerta postawione.
personifikujący termin „podmiot transcendentalny" i owa tkwiąca w n i m jedność Przypuszczalnie znajdują się wśród tych norm normy logiczne, przyporządkowujące
nasuwała filozofom późniejszym mitologiczne koncepcje jakiejś istoty ponadludzkiej, pewne sądy innym jako ich następstwa, zakazujące je odrzucać, gdy się uznaje ich
w .której — podobnie jak przedmioty jednostkowe w idei platońskiej — partycypują racje. Znajdą się teŜ i takie normy, które podnoszą pewne sądy do godności
indywidualne podmioty psychiczne ludzi. W rozwoju dziejowym tej koncepcji aksjomatów, zakazując je odrzucać bez względu na to, w co by się poza tym wierzyło.
usunęła się w cień tajemnicza osoba tego tran scend entalnego podmiotu, a wysunęła Przykłady podawane przez Rickerta świadczą o tym, Ŝe normy owe zakazywały
się na pierwszy plan —jeśli tak moŜna powiedzieć — j e j funkcja. Przestał on odgrywać odrzucać pewne sądy w sytuacjach, _w_ których. się przeŜywa pewne wyobraŜenia
rolę ponadindywidualnej jaźni, j a k i e j ś ponadindywidualnej substancji duchowej, a spostrzegawcze; sądy te miałyby charakter sądów empirycznych.
rozpadł się — podobnie jak u Hume'a substan cjaln a dusza indywidualna — na OtóŜ jeśli słusznie się tego domyślamy, o jakiego rodzaju normy Rickertowi
kompleks czy system pojęć i sądów. Tylko te pojęcia i sądy podmiotu chodzi, to nie będzie trudne podanie semantycznej parafrazy stanowiska tran s-
transcendentalnego nic są z j a wi s k a m i psychicznymi, lecz pojęciami i sądami w cendentalnego idealizmu w Rickertowskim ujęciu. W parafrazie tej transcendentalnym
sensie logicznym. - Wedle transcendentalnego idealizmu świat rzeczywisty jest więc normom Rickerta odpowiadać będą reguły bezpośredniego wynikania związane z
tylko korelatem pewnych sądów w sensie logicznym, a więc idealnych znaczeń językiem. Chodzić tu będzie o ten język, w którym uprawiane jest przyrodoznawstwo,
pewnych zdań, a nie czyichś procesów sądzenia. Z taką koncepcją transcendentalnego a przede wszystkim fizyka, gdyŜ filozofowie mówiąc o poznaniu, mają na myśli
idealizmu spotykamy się u neokantystów zarówno ze szkoły marburskiej, jak teŜ i poznanie przyrodnicze. śe normom dyktującym pewniki odpowiadać będą
badeńs kiej. Colicn s ą d z i , Ŝe rzeczywistość matematyczną stanowią tylko i aksjomatyczne reguły bezpośredniego wynikania, a normom logicznym reguły
wyłącznie st a n y rzeczy ukonstytuowane przez aksjomaty i twierdzenia matematyki. dedukcyjne, to jest rzeczą jasną. Mogą tylko powstać w ą t p l i wości, czy znajdziemy
W podobny sposób zapatruje się ten autor na całą rzeczywistość. Jest ona wedle moŜliwości parafrazowania norm, które dyktują zd a n i a empiryczne, na jakieś reguły
niego korelatem pewnego systemu twierdzeń, systemu podobnego do systemów bezpośredniego wynikania. JednakŜe i tu nie natrafiamy na trudności. W dawniejszych
matematycznych, do którego zbliŜamy się asymptotycznie poprzez szereg stadiów moich pracach obok językowych reguł aksjomatycznych i reguł dedukcyjnych
rozwojowych, j a k i m i są kaŜdocześnie wyznawane systemy stwierdzeń naukowych. Te wprowadziłem tzw. reguły empiryczne, które ostatnio udało mi się ująć tak, iŜ
e wo l u c yj n ą koncepcję zarzucaj Riekert, głowa szkoły badcńskicj. Sądzi on, Ŝe mają stanowią one pewną szczególną o d mi a n ę reguł aksjomatycznych*. PoniewaŜ reguły
w a l o r absolutny pewne normy, tzw. normy transcendentalne. Od zgodności z n i m i aksjomatyczne moŜna traktować jako reguły bezpośredniego wynikania, przeto i owe
zaleŜy prawdziwość naszych sądów. Sądzimy mianowicie prawdziwie wtedy i tylko reguły empiryczne mogą być jako takie traktowane.
wtedy, gdy sądy nasze wydajemy wedle owych norm. Mimo to jednak nie moŜna
Gdy normy Rickertowskie sparafrazujemy jako reguły bezpośredniego wynikania,
rzeczywistości uwaŜać za korelat ludzkich sądów wydanych wedle norm
właściwe językowi nauk przyrodniczych, to podmiot transcendentalny, a więc sądy
transcendentalnych. Ludzkie bowiem proc.„y sądzenia nie wyczerpują wszystkiego,
podyktowane przez owe normy będą przełoŜone na tezy systemu aksjomatycznego,
co normy dyktują. Normy owe wyróŜniają pewien zbiór sadów w sensie logicznym, z
zbudowanego.z wyraŜeń języka nauk empirycznych i wyznaczonego przez reguły
których nie wszystkie stają się treścią czyichś w ogóle procesów sądzenia. OtóŜ
bezpośredniego wynikania, właściwe temu językowi. W tej semantycznej parafrazie
dopiero zbiór tych wszystkich, przez transcendentalne normy podyktowanych, sądów
naczelne twierdzenie transcendentalnego idealizmu, głoszące, Ŝe prawdziwe są tylko
w sensie logicznym wyczerpuje ogól prawd. Ten teŜ zbiór sądów (w sensie logicznym)
sądy podyktowane przez normy transcendentalne, przełoŜy się na zdanie głoszące, Ŝe
podyktowanych przez transcendentalne normy stanowi ów podmiot transcendentalny,
w języku nauk przyrodniczych prawdziwe są tylko zdania podyktowane przez reguły
którego korelatem tylko ma być, w myśl idealizmu, rzeczywistość.
bezpośredniego wynikania, właściwe
Tak mniej więcej przedstawia się u Rickerta koncepcja transcendentalnego
podmiotu i tak teŜ, w związku z tym, pojmuje on tezę transcendentalnego idealizmu.
Jest to bodaj najuchwytniejsze sformułowanie tezy tego stanowiska filozoficznego, z * Por. K. Ajdukiewicz Sprache und Sim. „Erkenntnis" 1934, IV, 2, str. 113 i nast. (por.
niniejszy tom, str. 145-174) oraz K. Ajdukiewicz Empiryczny fundament poznania. Sprawozd. Pozn.
jaki m się w literaturze spotkałem, i do niego nawiąŜę w dalszych dociekaniach.
Tow. Przyj. Nauk, nr l, za I kwartał 1936, str. 27 i nast.

7
274 Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym Problemat transcendentalnego idealizmu w 5tormutowaniu_aeijnan^riyrn 275

temu językowi, czyli prawdziwe są w tym języku tylko te zdania, które są tezami tego nieć", „starzec", .,łysy", „bogaty" itp., przy których o pewnych przedmiotach da
języka. się stwierdzić, Ŝe pod zakres tych terminów podpadają, o innych da się st wi er dzić, Ŝe
Zgodnie z tym, co zostało poprzednio stwierdzone, ktokolwiek przyjmuje pod t en zakres nie podpadają, o pewnych j e d n a k ni e moŜna stwierdzić ani jednego,
metalogiczną zasadę wyłączonego środka, będzie musiał uzaleŜnić zgodę na to ani drugiego, choćby się dysponowało najbogatszym doświadczeniem i odznaczało
twierdzenie od tego, czy system dedukcyjny związany z językiem nauk przyrod- najprzenikliwszym, najdalsze konsekwencje i racje przenikającym umysłem. Mówiąc
niczych jest zupełny. OtóŜ wiemy, Ŝe j u Ŝ system aksjomatyczny arytmetyki nie moŜe bardziej precyzyjnie: terminami o nieostrym zna cz e ni u są terminy, których
być zupełny. PoniewaŜ zaś język nauk przyrodniczych obejmuje jako swą część język wstawienie w kontekst rozstrzygalny wedle reguł j ę z y k a moŜe uczynić ten kontekst
arytmetyki, przeto jest rzeczą jasną, Ŝe język nauk przyrodniczych nie moŜe być wedle reguł języka nierozstrzygalnym. Zasada wyłączonego środka kaŜe nam takie
zupełny, Ŝe więc znajdą się w nim pary zdań sprzecznych złoŜone ze zdań, z których konteksty uwaŜać jednak za zdanie prawdziwe l u b f a ł szywe. OtóŜ taki wyrok zasady
Ŝadne nie jest tezą. Mimo to jednak — zgodnie z zasadą wyłączonego środka — wyłączonego środka wydać się moŜe p a r a d o k salny.
jedno z tych zdań jest na pewno prawdziwe.
Weźmy przykład konkretny. Wprowadźmy do języka polskiego t e r m i n „abra",
Przypuszczam, Ŝe na tej drodze rozwiązuje się naprawdę to zagadnienie, o które w
nowotwór językowy, który wprowadzamy nadając mu takie znaczeni e, które
gruncie rzeczy mogło chodzić filozofom roztrząsającym tzw. zagadnienie
wyznacza następujące zdania jako aksjomaty języka: „kaŜdy a bra jest
transcendentalnego idealizmu. Nie twierdzę tego stanowczo. Nie jestem bowiem ani
człowiekiem", „Adam jest abra". Wprowadzenie tego wyrazu do języka polskiego
wytrawnym znawcą dzieł transcendentalnych idealistów, ani nie sądzę, aby ktoś mógł
rozszerza tezy tego języka j e dy ni e o te dwa aksjomaty i o ich konsekwencje. Termin
dla ich wywodów, nie grzeszących nigdy zbytnią precyzją i jasnością, podawać
„abra", wprowadzony w taki sposób, jest typowym terminem o nieostrym znaczeniu,
precyzyjną interpretację, nie mając przy tym skrupułów, czy interpretacja ta trafia w
którego zakres ma kontury zamazane. O jego zakresie wiadomo, Ŝe nie sięga poza zakres
sedno rzeczy. W kaŜdym razie wydaje mi się, Ŝe sformułowanie kwestii, które tutaj
ludzi i Ŝe na pewno Adam do tego zakresu naleŜy. Ale jak jest z Ewą? Czy Ewa jest
jako właściwą wykładnię idealistycznego problemu przedstawiłem, jest bliskie tych
abra, czy nie jest a b r a ? Które z tych zdań jest prawdziwe? Pytanie to wedle reguł
intuicyj, które mieli transcendentalni idealiści. I pokazało się, Ŝe z chwilą gdy się te
języka rozstrzygnąć się nie daj e; r e g u ł y te nie pozwalają ani stwierdzić, Ŝe Ewa jest
intuicje ujęło przy pomocy aparatu pojęciowego metalogiki w uchwytną formę,
abra, ani Ŝe Ewa nie jest abra. A j e d n a k zasada wyłączonego środka kaŜe j e d n o
zagadnienie majaczące poprzez te mgliste intuicje dało się w elementarny sposób
lub drugie z t y c h dwu z d a ń uznać za prawdziwe. Czy to orzeczenie zasady
rozwiązać. I dopiero teraz moŜna by dopatrywać się subtelnych odcieni, jakie by w
wyłączonego środka me wydaje się p a r a doksalne ? CzyŜ nie jesteśmy raczej skłonni
tym zagadnieniu moŜna wyróŜnić. Formułując je posłuŜyliśmy się zaczerpniętym z
przyjąć, Ŝe z obu t ych sprzecznych zdań Ŝadne nie jest prawdziwe? JakŜe moŜe być
metalogiki finitystycznym pojęciem tezy jako zdania będącego bądź aksjomatem,
prawdziwe zda ni e zaliczające Ewę do zakresu nazwy „abra" lub zdanie wykluczające
bądź teŜ jako zdania dającego się przy pomocy skończonej liczby kroków wywieść z
aksjomatów. Lecz metalogika zna teŜ inne pojęcie tezy, pojęcie tezy infmitystyczne. ją z tego zakresu, skoro znaczenie, j aki e nazwa ta otrzymała, jest tak ułomne, iŜ zakresu
W związku z dwojakim pojęciem tezy pozostaje teŜ dwojakie pojęcie zupełności tej nazwy n i c ustala! Termin „abra" wyposaŜony w znaczenie t ak dalece
języka. Języki mogą być niezupełne w sensie finitystycznym, ale zupełne w sensie in- niedoskonale wydaje się wszakŜe na pól bez sensu! Skoro zasada wyłączonego śro d k a
finitystycznym. Inaczej teŜ przedstawi się dla takiego języka stosunek pojęć prawdy i ni e ma zastosowania do wyraŜeń o formie zdaniowej, w których występują składniki
tezy finitystycznej, a inaczej stosunek pojęcia prawdy i pojęcia tezy infinitystycznej. cał ko wicie sensu pozbawione, to czyŜ nie powinno się teŜ ograniczyć jej stosowania
Ograniczymy się tu jednak do zwrócenia na tę róŜnicę uwagi. przy zdaniach zawierających terminy nieostre, będące jakby na pół nonsensami ?
W podanym powyŜej szkicu rozwiązania zagadnienia idealizmu transcenden- Wątpliwości, które — w sposób daleki od wszelkiej precyzji — s t a r a l i ś m y się w
talnego istotną rolę grała metalugiczna zasada wyłączonego środka, która zastoso- powyŜszych wywodach nasunąć, zwracają się przeciwko metalogicznej •zasadzie
wana do języków niezupełnych pozwala dowieść, Ŝe nie kaŜda prawda jest tezą wyłączonego środka. Zasada ta — przy klasycznym rozumieniu występującego w niej
takiego języka. OtóŜ warto zwrócić uwagę na to, Ŝe zastosowanie tej zasady do terminu „prawda" •— jest równowaŜna logicznej zasadzie wyłączonego środka
języków niezupełnych prowadzi do konsekwencji paradoksalnych. Tymi (wykazał to Tarski w pracy wyŜej cytowanej). OtóŜ wąt pl i w oś ci skierowane przeciw
konsekwencjami zajmiemy się obecnie. metalogicznej zasadzie wyłączonego środka zwracają się pośrednio równieŜ przeciwko
Językami niezupełnymi są języki zawierające tzw. terminy o nieostrym znaczeniu. zasadzie logicznej, o ile się stoi na gruncie klasycznego pojęcia prawdy. Kto by pod
Są to terminy, o których się zwykle mówi, Ŝe ich zakres nie jest dokładnie wpływem wyłoŜonych wątpliwości zdecydował
wyznaczony, Ŝe kontury tego zakresu są zamazane, terminy takie, jak „miodzie-

8
276 Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym Problemat transcendentalnego idealizmu w sformułowaniu semantycznym 277
się odrzucić metalogiczną zasadę wyłączonego środka, musiałby albo odrzucić zasadę Nie potrzebujemy się teŜ obawiać, aby nasza konwencjonalna decyzja była decyzją
logiczną, albo teŜ zrezygnować z klasycznego pojęcia prawdy, zastępując je pojęciem fałszywą. Jako aksjomat, jest ona tezą języka, w którym jest ona aksjomatem, a jako
tezy języka. Obranie drugiej z obu tych dróg byłoby równowaŜne z zajęciem taka na pewno jest zdaniem w tym języku prawdziwym, albowiem kaŜda teza jest
stanowiska idealistycznego. Uwagi te rzucam na tym miejscu w formie zupełnie prawdą. Muszę się na tym miejscu, w sprawie właśnie poruszonej, ograniczyć tylko do
surowej, zdając sobie sprawę z tego, Ŝe poruszone kwestie zasługują na głębszą tych skrótowych uwag, zdając sobie sprawę z tego, Ŝe i one wymagałyby
analizę, której na tym miejscu przeprowadzać nie będziemy. obszerniejszego omówienia.
Na zakończenie tych rozwaŜań rozpatrzmy jeszcze, czy metalogiczna zasada
wyłączonego środka, której uŜyliśmy jako przesłanki w rozumowaniu obalającym
n aczeln ą tezę transcendentalnego idealizmu, nie zwraca się równieŜ i przeciw
konwencjonalizmowi. Na pierwszy rzut oka mogłoby się istotnie tak wydawać. W odczycie niniejszym starałem się na przykładzie okazać, Ŝe wśród klasycznych
Konwencjonalizm wskazuje mianowicie na to, Ŝe istnieje wiele zagadnień nie dających zagadnień filozoficznych istnieją takie, których rozwiązanie napotykało na trudności z
się ani a priori, ani na podstawie doświadczenia rozstrzygnąć, i deklaruje, Ŝe powodu niedostatecznej precyzji aparatu pojęciowego, który słuŜył do ich
zagadnienia takie rozstrzygać moŜemy konwencjonalnie, kierując się względami sformułowania, oraz starałem się pokazać, Ŝe aparat pojęciowy dzisiejszej logiki,
wygody, praktyczności, prostoty itd., a więc w sposób, który z uzasadnianiem zastosowany do tych zagadnień, pozwala na proste ich rozwiązywanie. Byłbym rad,
logicznym nie ma nic wspólnego. OtóŜ mogłoby się wydawać, Ŝe ta dyspensa od gdyby te moje wywody wydały się przekonywającymi i zdołały zachęcić do
obowiązku uzasadniania, której przy rozwiązywaniu problemów nierozstrzygalnych podobnego sposobu podchodzenia do klasycznych zagadnień filozoficznych.
udziela konwencjonalizm, moŜe — w świetle metalogicznej zasady wyłączonego
środka — prowadzić do przyznania fałszowi prawa obywatelstwa w nauce. Jeśli
bowiem — w myśl metalogicznej zasady wyłączonego środka — z dwu z d a ń
sprzecznych zawsze jedno jest prawdziwe, a drugie fałszywe, nawet i wtedy, gdy
Ŝadne z obu n ic daje się uzasadnić, to decydując się ko n wen cjo n aln i e na
p rz yj ęc ie jednego z nich, moŜemy zdecydować się na przyjęcie tego właśnie, które
jest fałszywe, l na to konwencjonalizm udziela swej aprobaty. Innymi słowy:
konwencjonalizm pozwala nam zagadnienia, na które Ŝadna z dwu sprzecznych
odpowiedzi n ie daje się uzasadnić, rozstrzygać dowolnie. Ale przecieŜ j e d n a tylko z
tych dwu odpowiedzi jest prawdziwa, a druga fałszywa. Konwencjon aliz m,
pozwalając wybrać którąkolwiek z obu, sankcjonuje fałsz.
OtóŜ takie rozumowanie — mimo pozorów — nie jest słuszne. Konwencjonalizm
godząc się na arbitralne rozwiązywanie pytań, na drodze uzasadniania
nierozstrzygalnych, pozwala nam przychylić się do jednej z odpowiedzi na to pytanie,
ale w taki sposób, iŜ odpowiedź ta zostaje podniesiona do godności aksjomatu
(postulatu). Zdanie stanowiące tę odpowiedź zmienia jednak przez tę procedurę swoje
znaczenie. Przy dotychczasowym swym znaczeniu aksjomatem to zdanie nie było.
Znaczy to, iŜ znaczenie, jakie temu zdaniu dotychczas przysługiwało, nie było takie,
aby odrzucanie tego zdania świadczyło o pogwałceniu jego znaczenia. Z chwilą, gdy
zdaniu temu nadano charakter aksjomatu, stało się ono takim, Ŝe odrzucanie tego
zdania jest dowodem naruszenia jego znaczenia. Musi więc znaczenie tego zdania,
odkąd stało się ono aksjomatem, być inne niŜ to, które zd an iu temu przysługiwało,
dopóki aksjomatem nie było.
Wynika z tego, Ŝe konwencjonalne rozwiązanie pytania, na które Ŝadna odpowiedź
n ic dala się uzasadnić, nie jest naprawdę rozwiązaniem tego samego p ytania, lecz
pytania tylko równobrzmiącego, ale mającego inne znaczenie.

You might also like