Professional Documents
Culture Documents
JUDEOPOLONIA II
ANATOMIA ZNIEWOLENIA POLSKI
ISBN 83-88822-26-8
Polacy jednak śnili „sen o szpadzie" (Stefan Żeromski) i w lutym 1919 r. zatrzymali
„czerwony marsz", w kwietniu odbili Wilno, a latem duży obszar ziem kresowych.
Sprawa stworzenia Polskiej Republiki Rad praktycznie została wyciszona aż do lipca
1920 roku. Walki polsko-bolszewickie, jakie toczyły się w tym czasie, stanowiły w
zasadzie przygotowanie do wielkiego uderzenia, jakie miało rozstrzygnąć o dalszych
losach wojny polsko-bolszewickiej. Obie strony przygotowywały się militarnie, a
Sowieci ponadto rozpętali na niebywałą skalę wojnę propagandową. Sukcesy propa-
gandy bolszewickiej tak scharakteryzował dyplomata brytyjski D'Abernon: Przeciw
gorliwej propagandzie bolszewickiej nie szło nic od strony cywilizacji
zachodnioeuropejskiej (...) Przekonanie polityczne klas pracujących odznaczało się
raczej życzliwością, nie zaś niechęcią do doktryn sowieckich. Propaganda moskiewska
pracowała uporczywie, zarażając szerokie masy ludności. Nawet wśród klas
usposobionych wrogo do rewolty i przewrotu nie rozumiano należycie straszliwego
niebezpieczeństwa, które zagrażało cywilizacji1'.
Dążenie do „zlania się Polski z Rosją"
Zwolennicy budowania sowieckiego państwa na ziemiach polskich skupiali się licznie
w Komunistycznej Partii Robotniczej Polski (KPRP) powstałej 16 grudnia 1918 ze
zjednoczenia Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL) oraz Polskiej
Partii Socjalistycznej - Lewicy (PPS-Lewica). Był to twór pozbawiony zdolniejszego
kierownictwa, gdyż wybitniejsze jednostki przebywały w Rosji. Był zbyt słaby, by stać
się dla Polski poważniejszym niebezpieczeństwem, a szansę jego zmniejszała jawna
agitacja pod hasłem dyktatury proletariatu na sposób bolszewicki i „zlania się Polski z
Rosją".
KPRP mobilizowała przeciw sobie uczucia patriotyzmu wszystkich bez wyjątku
warstw. Komuniści mieli wówczas bardzo słabe oparcie w miastach i to prawie
wyłącznie wśród ludności żydow-
16
skiej. Wśród Żydów bowiem bardzo popularne było hasło złączenia ziem polskich z
Rosją, gdyż wówczas silny żywioł żydowski znalazłby się w ramach jednego państwa.
To dążenie było jednym z filarów planowanej przy pomocy Niemców - Judeopolonii.
Jawne wystąpienia z hasłami bolszewickimi spotkało się z ostrą reakcją społeczeństwa.
Przykładem tego było zdemolowanie przez młodzież peowiacką(POW) lokalu
komunistycznej gazety „Naszej Trybuny" w listopadzie 1918. Na tłumnych wiecach
robotniczych dochodziło stale do gwałtownych, często połączonych ze strzelaniną,
starć socjalistów z komunistami. W demonstracjach ulicznych uzbrojone bojówki obu
stron walczyły ze sobą. Nawet zdarzające się w tym okresie, a przesadnie aż
pogromami nazywane, awantury antyżydowskie były często tylko reakcją na nie-
ukrywane sympatie i wyraźne związki młodzieży żydowskiej z komunistami. Np.
wypadki krakowskie w czerwcu 1919 nie przybrałyby tak ostrej formy, gdyby w
lokalach żydowskich nie znaleziono komunistycznego składu broni i stosów bibuły
agitacyjne/. Dmowski w swej Polityce polskiej opisuje przykładowo wypadek z Kielc,
gdzie doszło do ekscesów antyżydowskich, dlatego że gromada młodych Żydów po
wyjściu z kina, krocząc ulicami miasta, wznosiła prowokacyjne okrzyki:,,Niech żyje
Lenin i Troc-ki, precz z Polską!". Piłsudski, jak sam stwierdził w liście do Pa-
derewskiego z kwietnia 1919 r, po zdobyciu Wilnaz wielkim trudem wstrzymał
pogrom, który wisiał po prostu w powietrzu z powodu tego, że ludność żydowska
(która przy panowaniu bolszewickim w mieście była warstwą rządzącą) strzelała z
okien i dachów oraz rzucała ręczne granaty na wkraczające w walce oddziały wojska
polskiego9.
W komunikacie Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego z dnia 18 kwietnia 1919
dotyczącym uporczywych walk o Lidę na froncie litewsko-białoruskim stwierdza się
m.in., zamiejscowa ludność żydowska wspomagała bolszewików, strzelając do naszych
żołnierzy^.
17
Do głośnych zajść doszło w Pińsku wiosną 1919 roku. Zaskoczona w czasie zebrania
komunistyczna jaczejka, składająca się z samych Żydów, otworzyła ogień do polskiego
patrolu wojskowego. Po otrzymaniu posiłków Polacy przeszli do ataku, niszcząc
oddział żydowski. Poległo 47 Żydów, a prasa całego świata opisała ten fakt jako
„pogrom", nie uwzględniając okoliczności i charakteru walki. Po raz drugi Pińsk stał
się miejscem starcia z uzbrojonymi Żydami we wrześniu 1920 roku. Odtwarzano tu IV
Armię Sowiecką, której resztki schroniły się do Prus Wschodnich w końcowej fazie
Bitwy Warszawskiej. Sam Pińsk wystawił na tę okoliczność „Pułk Komunistów
Pińskich", składający sięprawe wyłącznie z miejscowej młodzieży żydowskiej. Gdy
jazda gen. Stanisława Bułak-Bałachowicza rozniosła koncentracjęIV Armii, pułk
żydowski rozsypał się nie podejmując walki1'.
18
tek agitacji Żydów powrócili do domów bez zgłoszenia się w biurze werbunkowym.
Gdy zwrócono się do władz z zapytaniem, dlaczego za ten czyn antypaństwowy nie
zostali pociągnięci do odpowiedzialności, usłyszano w odpowiedzi, że przywódcy ży-
dowscy przeprosili starostę za ten głupi wybryk młodych Żydów i dlatego nie ponieśli
żadnych konsekwencji29.
Raport Dowódcy 5 Pułku Ułanów do Szefa Sztabu Generalnego: Dnia 21 czerwca 1920
r., na odcinku IVBatalionu J06 pp na Sluczy trzej żołnierze Żydzi, przyłapani zostali na
rozmowie z bolszewikami, którzy proponowali zdradzić nas i wspólnie przełamać
front30.
Postawę Żydów ocenił m. in. historyk Wacław Sobieski. Pisze on: Niezapomnianym
również będzie stanowisko tych Żydów, którzy witali armię Bronsztajna-Trockiego
manifestacyjnie. W czasie cofania się generał Szeptycki trzykrotnie przysyłał do
Naczelnego Dowództwa raporty o zdradzie oficerów Żydów, zaś pod Radzyminem
batalion wartowniczy, składający się z Żydów, przeszedł na stronę bolszewików. Tego
rodzaju wypadki sprawiły, że minister spraw wojskowych Sosnkow-ski wydał rozkaz
nie używania Żydów do służby polowej i internował ich w Jabłonnie. Poza tym z
wyroku sądu doraźnego został rozstrzelany za szpiegostwo rabin płocki Chajm Szapira.
Wreszcie wśród zbiegłych na Śląsk Górny, a następnie wydanych władzom polskim
bylo: dezerterów 202 - a w tym Żydów 193, uchylających się od poboru wojskowego
411, w tym Żydów 398, działających na szkodę państwa polskiego 328, w tym Żydów
52531.
Komunikat Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z dnia 19 sierpnia 1920 donosił
m.in.: W Siedlcach wzięto do niewoli uzbrojony ochotniczy oddział żydowski,
rekrutujący się z miejscowych Żydów komunistów. 21 sierpnia: W walkach pod Du-
bienką odrzuciliśmy nieprzyjaciela za Bug (...) twierdzono w tym okręgu, że po stronie
bolszewickiej walczy oddzial ochot-
28
Już po rozbiciu bolszewików pod Warszawą mówił Piłsudski w wywiadzie dla prasy:
Żydzi (na okupowanych przez bolszewików obszarach) nie wszędzie zachowywali się
źle. W Łomży i Mazowiecku dzielny stawiali opór bolszewikom. WMazowiec-ku
najeźdźcy rozstrzelali kilku. W Łomży bolszewicy osadzili biskupa w więzieniu wśród
samych Żydów, których aresztowali. Natomiast w Łukowie, w Siedlcach, wKałuszynie,
w Białymstoku, we Wlodawie miały miejsce liczne, czasem nawet masowe ze strony
Żydów wypadki zdrady stanu'''.
Warto tu także przytoczyć meldunek z 11 sierpnia 1920 roku: Na odcinku północnym
oddziały nasze odparły zacięte ataki nieprzyjaciela, dającego za wszelką cenę do
wyparcia nas z Pułtuska. W walkach tych wyróżnił się chlubnie ochotniczy 205 pułk
piechoty, który pod dowództwem majora Monda parokrotnie kontratakował na
bagnety. Wspomniany wyżej major Bernard Mond, pochodzenia żydowskiego,
dosłużył się w Polsce Niepodległej stopnia generała i brał udział w kampanii wrześnio-
wej 1939 roku. Podobnych przykładów można by przytoczyć więcej, zarówno z jednej,
jak i z drugiej, strony. Nie jest jednak naszym zamiarem przedstawienie ani ocena
ówczesnych stosunków polsko-żydowskich, jedynie prześledzenie działalności tego
odłamu Żydów, którzy przy pomocy bolszewików chcieli zniszczyć
polskąpaństwowość i na jej miejsce utworzyć Judeopolo-nię, a raczej Judeobolszewię.
Spór o samą nazwę nie jest w tym przypadku istotny, chodzi tu przede wszystkim o
treść, czyli o nowe zniewolenie Polaków.
30
Bund był organizacją czysto żydowską. Dla niego, jako organizacji żydowskiej,
kwestią główną było dokonanie przewrotu społecznego w ogóle, a w Polsce w
szczególności, gdyż taki przewrót w mniemaniu Bundu rokował nadzieję na roz-
wiązanie kwestii żydowskiej w Polsce. Bund, jako organizacja czysto żydowska, nie
był związany z przeszłością, z tradycją Polski. Polska dla Bundu była tylko terenem, na
którym można dokonać eksperymentu rewolucji socjalnej i jego skutków
oczekiwanych dla polityki żydowskiej. Skutki, jakie mogą wyniknąć dla Polski, nie
były brane, rzecz naturalna, w rachubę przez Bund, jako organizację żydowską, gdyż
upadek Polski bynajmniej nie ma pociągnąć za sobą gorszych widoków dla bytu
Żydów na ziemiach polskich, niż jest to obecnie raczej przeciwnie4*.
Bund, z powodu niezwykle silnego podkreślania odrębności żydowskiej, wszedł w
konflikt z Kominternem, który ostro go skrytykował za nacjonalizm. To właśnie
stanowisko Kominternu, nie chcącego uwzględnić żądań Bundu co do konieczności
uznania odrębności żydowskiej w ogóle, a w Polsce w szczególności, było decydujące,
że Bund, wyznający rewolucyjną ideologię, nie zgodził się na podporządkowanie
Kominternowi organizacyjnie. I co więcej, ze względów taktycznych Bund starał się
nawet zachować pozory, że nawet zwalcza komunistów. Jednakże wewnętrzne walki
wśród Żydów nie przekraczały nigdy interesów żydo-stwa jako całości.
W całym okresie międzywojennym Bund dążył przy każdej sposobności do osłabienia
państwowości polskiej, gdyż za takim osłabieniem szedł zamęt wewnętrzny w
państwie, a w rezultacie nadzieja na przewrót społeczny, po którym nastąpić miało
„ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej i wykorzenienie antysemityzmu".
Ten wrogi wobec państwowości polskiej stosunek jaskrawo występował na jaw
zazwyczaj w okresach trudnych dla Państwa
39
Nic tu dodać, nic ująć. W programie tym zawarte są pełne zasady klasycznej
Judeopolonii: narodowa i terytorialna autonomia Żydów na ziemiach polskich!
Państwo żydowskie w państwie polskim! Ale w odróżnieniu od klasycznej Judeopolo-
nii, która miała być budowana spokojnie w majestacie Cesarstwa Niemieckiego, ta
nowa - Judeobolszewia - miała być tworzona po rzezi dokonanej przez rewolucję
bolszewicką i po zniszczeniu już istniejącego Państwa Polskiego.
Kolejnąpartią żydowską o znacznych wpływach w Polsce była Poale Syjon („Praca
Syjonu"). Jej głównym celem stało się dążenie do utworzenia własnego państwa w
Palestynie. Cel ten jednak był odległy, a jego realizacja wymagała czasu i zgody
różnych wpływowych czynników polityki międzynarodowej, również spośród świata
nieżydowskiego. W tej mierze za czynnik najważniejszy uznano współpracę z
międzynarodowym proletariatenrZrw/-nowany świat nie może być odnowiony na
starych zasadach kapitalistycznych. Burżuazja nie jest w stanie rozwiązać pokoju
międzynarodowego, wolności narodów, odbudowy ekonomicznej (...) Zrobić to może
tylko proletariat międzynarodowy na zasadach socjalizmu. Objęcie wladzy przez
proletariat jest pierwszym zagadnieniem przewrotu społecznego, (...) dyktatura opierać
się powinna na woli ludu roboczego. Aż do osiągnięcia tego stopnia walki rewolucyjnej
klasa robotnicza korzysta ze wszystkich demokratycznych instytucji społeczeństwa
mieszczańskiego do zorganizowania walki przeciw panowaniu burżuazji i do
przygotowania proletariatu do objęcia władzy politycznej53.
W październiku 1921 roku Poale -Syjon zmieniła nazwę na Żydowski Związek
Komunistyczny Poale Syjon, zaaprobowała program i taktykę Kominternu, a przy tym
uznała za obowiązujące dla siebie wszystkie uchwały Kominternu we wszystkich
sprawach polityki międzynarodowej i krajowej, a więc i dążenie do znisz-
43
dziła, że „jedyną drogą skutecznej walki o wszystkie interesy robotnika polskiego" jest
dla socjalistów polskich „przyjęcie istniejących granic państwowych [czyli zaborczych-
ALS] za fakt historycznie dany " i-w konsekwencji - „ wyrzeczenie się zupełnie utopii
stworzenia klasowego państwa polskiego siła-miproletariatu polskiego". Jeszcze w
1902 r. w krakowskim „Przeglądzie Socjaldemokratycznym"przepowiadać będzie, że
co prawda wojna między Niemcami a Rosją „niechybnie -prędzej czy później"
wybuchnie, ale „najbnjniejsza nawet imaginacja kawiarnianego polityka nie zdoła sobie
dziś wyobrazić, że z wojny między Rzeszą Niemiecką a Rosją wynikłaby niepodległość
Polski"; wobec tego „ wszelkie kombinacje międzynarodowe w kwestii polskiej
upadają doszczętnie " (...) Swoim hasłem „ organicznego wcielenia " sprzęgając się z
zaborczą polityką caratu i z polskim prądem ugodowym, Róża Luksemburg odgradzała
się od nich jednak nieustannym nawoływaniem do „ walki z absolutyzmem ", walki
wszakże „ wyłącznie klasowej "; „ ostateczne zniesienie niewoli narodowej " -głosiła
na kongresie socjalistycznym w Londynie w roku 1896
„może być osiągnięte tylko przez zniesienie ustroju kapitali
stycznego ", a silą, która tego dokona, ma być „ ruch między
narodowy robotników, zespolony solidarnością wyższą od róż
nic narodowych " (...) Proletariat polski ma, według niej, wal
czyć nie o niepodległość Polski, lecz tylko o obalenie caratu w
Rosji. Od 1898 r. zaczęła głosić potrzebę podporządkowania
rewolucyjnego ruchu polskiego ruchowi rosyjskiemu. W swej
chorobliwej „ nienawiści do Polski wolnej " posuwała się tak
daleko, że jak pisał o niej współczesny londyński „Przedświt"
wolała Rosję najbardziej reakcyjną od Polski demokratycz
nej, ale niepodległej.
Stary Wilhelm Liebknecht, szczery, gorący przyjaciel Polski i konsekwentny
zwolennik jej niepodległości, próbował pa-
52
siwszy dla niepoznaki sztandary demokracji liberalnej lub tzw. frontu ludowego,
inteligenci żydowscy są w naszym kraju roz-sadnikami fermentów społecznych61,
Znany polski historyk, Władysław Pobóg-Malinowski, tak pisze o komunistach: Jak
kruki na żer — zlatywali się gromadkami wszędzie, gdzie zanosiło się na jakieś
zamieszki; włączali się do każdej akcji prowadzonej przez ludowców i socjalistów i
usiłowali wszędzie wiecom, obchodom, zatargom, strajkom nadać charakter burzliwy,
przebieg krwawy. Najwięcej żerowali na biedzie bezrobotnych -pchali ich do
wystąpień ulicznych, do zatargów z policją, do rozbijania sklepów i rabunku ich
zawartości. W roku 1931 mieli w Polsce w szeregach partii zaledwie 14 000 członków
(0,05% w stosunku do ogółu ludności). Powodów tej liczbowejznikomości było wiele:
zrażała do nich społeczeństwo i wybitna w ich szeregach przewaga Żydów, i zbyt
widoczna ich zależność od Moskwy; zbyt często widywano ich na ławie oskarżonych w
procesach o szpiegostwo i działania na szkodę państwa6*.
Widząc, iż KPP odizolowała się od polskich robotników, przedstawiciel najwyższych
władz sowieckich i III Międzynarodówki Komunistycznej, Mikołaj Bucharin,
ostrzegał: Miejcie na uwadze, że wasza partia nie jest pod względem składu polską par-
tią. To dobrze, że przyciągacie mniejszości narodowe, ale jeśli nie będzie w niej
polskiego proletariatu, to przecież nie będzie rewolucji (...) Zginiecie, jeśli nie
zrozumiecie tego w całej pełni.
Przytoczone tu trzy opinie na temat liczebności Żydów w KPP upoważniająnas do
zaliczenia tej partii do żydowskich organizacji wywrotowych w Polsce w okresie
międzywojennym. W odróżnieniu jednak od innych partii żydowskich, które ze
względów taktycznych odcinały się od bolszewizmu (za wyjątkiem Kombundu), KPP
była dodatkowo całkowicie podporządkowana Moskwie, utrzymywana przez Sowietów
i bez zastrzeżeń realizowała politykę imperialnąZSRS. Ta polityczna formacja, ze
względu na skład
56
się ona pod hasłem walki z białym terrorem w Polsce73. Warto przy rym wspomnieć,
że w wydanej w Warszawie w 1999 r. Encyklopedii II Rzeczypospolitej są życiorysy
czterech komunistycznych terrorystów, a nie ma hasła o Cechnowskim.
KPP prowadziła walkę ze wszystkimi polskimi partiami, dlatego też - gdy III
Międzynarodówka zalecała tworzenie frontów ludowych i narodowych do walki z
faszyzmem - KPP nie mogła w Polsce znaleźć sojuszników, aby utworzyć taki front.
Udało jej się tylko doprowadzić na krótki czas do zawieszenia broni z PPS, ale
współdziałanie było niemożliwe, bowiem, jak stwierdził jeden z pepeesowskich
działaczy, „w wyciągniętej ku nam dłoni zabłysły pazury".
Od 1934 r. Stalin rozpoczął rozprawę z własnymi komunistami, w tym także z KPP.
Najpierw zlikwidował tych, którzy wraz z rodzinami przebywali w ZSRS. Następnie
zaczął „zapraszać" do Moskwy kolejne kierownictwa KPP i wybitniejszych działaczy,
których likwidował. Ironią losu było, że spośród najaktywniejszych komunistów ocaleli
tylko ci, którzy przebywali w polskich więzieniach.
62
w łagrach panowała ogromna śmiertelność. Liczba ofiar tego okresu jest trudna do
ustalenia. Wynosiła ona prawdopodobnie około 700 tysięcy77.
„To są czasy Mesjasza, sam Stalin jest Mesjaszem"
Sowiecki naj azd 17 września 1939 roku i krwawa bolszewiza-cja połowy II
Rzeczypospolitej była niemal prostąrealizacjąhasła stworzonego już w 1918 roku, czyli
„rewolucji z zewnątrz". Rewolucję tą, niesioną na bagnetach krasnoarmiejców,
wesprzeć miały wewnętrzne siły wywrotowe, skupione w partiach komunistycznych
lub innych, głoszących przewrót społeczny. W roku 1939 były to w Polsce: Bund,
Kombund (zdelegalizowany wraz z KPP), Ferajnigte, Niezależni Socjaliści, Poale
Syjon, Cejre Syjon, Komunistyczna Partia Polski (rozwiązana przez Stalina),
Komunistyczna Partia Zachodniej Białorusi (rozwiązana przez Stalina), Komunistyczna
Partia Zachodniej Ukrainy (rozwiązana przez Stalina). Partia Fołkistów nie miała w
swym programie rewolucji bolszewickiej, ale jej końcowy cel był podobny do
wymienionych wyżej partii.
I tu powinniśmy dokonać gruntownej analizy zachowania się poszczególnych partii
wobec sowieckiego najazdu, tak jak przeprowadziliśmy to w poprzednim rozdziale,
opisując dokładnie ich stosunek do Państwa Polskiego. Taka analiza była jednak możli-
wa tylko w odniesieniu do państwa demokratycznego, gdzie istniały opozycyjne, a
nawet wywrotowe, partie i mogły one głosić oficjalnie swoje programy. W warunkach
władzy sowieckiej wszystkie partie przestawały automatycznie istnieć. Oczywiście
wyjątek stanowiła tu Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego (KPZR).
Rezygnując zatem z analizy stosunku wywrotowych partii żydowskich do najazdu
sowieckiego, możemy jednak prześledzić zachowanie się społeczności żydowskiej po
wkroczeniu Sowietów na ziemie polskie. To, co się stało 17 września 1939 roku na
Kresach II Rzeczypospolitej, było całkowitym zaskocze-
74
chodził bić się za Panów, ja ciebie, jub twoju mać, dam twoja Polska"™6.
Ponurym dopełnieniem procesu depolonizacji Kresów Wschodnich przeprowadzonym
przy aktywnym udziale zbol-szewizowanych Żydów, stała się masowa likwidacja
więźniów politycznych dokonana po wybuchu wojny niemiecko-sowiec-kiej 22
czerwca 1941. Wobec zbliżającego się gwałtownie frontu oraz braku czasu i transportu
na wywóz w głąb kraju, NKWD przy pomocy milicji żydowskiej rozstrzeliwało przed
ewakuacją zarówno skazanych na cięższe kary, jak również wszystkich chorych i
słabych fizycznie, niezdolnych do przetrzymania długiego pieszego marszu w
najcięższych warunkach.
Wybitny znawca przedmiotu, Jerzy Robert Nowak pisze, że chodziło tu o mordy na
masową skalę. Autorzy dokumentalnej pracy na ten temat, Krzysztof Popiński,
Aleksander Kokurin i Aleksander Gurjanow ocenili, że w toku pospiesznej „ewakuacji"
więźniów zginęło od 20 000 do 30 000 polskich obywateli, głównie Polaków i
Ukraińców. Zginęli zamordowani w więzieniach i w toku samej ewakuacji107. Z kolei
według ocen Stanisława Kalbarczyka w czasie czerwcowej „ewakuacji" z wszystkich
więzień sowieckich zginęło razem około 50 000 do 100 000 ofiar108, l tak na przykład
w więzieniu w Łucku przeżyło masakrę tylko 90 z około 2000 więźniów109.
W odniesieniu do konkretnej odpowiedzialności zbolszewizo-wanych Żydów,
uczestniczących w roli katów w tych masakrach i to w roli dość znaczącej: Istnieje
wiele autentycznych raportów o miejscowych Żydach w służbie sowieckiej,
uczestniczących w egzekucjach więźniów, przeprowadzanych na szeroką skalę przez
sowiecką służbę bezpieczeństwa w owym czasie11". W książce Zbrodnicza ewakuacja
więzień i aresztów NKWD na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej w czenvcu-
lipcu 1941 roku napisano między innymi o udziale zbolszewizowanych Żydów w
mordowaniu więźniów w Łucku, Oszmianie, Wołożynie,
87
zgromadzony tłum. Łącznie w czasie kilku masowych mordów zginęło ok. 600 Żydów.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że stanowisko Żydów polskich było wobec
najeźdźców bardzo zróżnicowane. Część uciekła do bolszewików w obawie przed
Niemcami, część niepomna na politykę hitlerowską uważała, że da się Niemców
przekupić, by zapewnić sobie bezpieczeństwo. Stąd też dochodziło często do scen
budzących zdumienie i niesmak. I tak np. na rynku w Białymstoku Żydzi ustawili
zastawione suto stoły, aby ugościć wkraczający Wehrmacht-Niemcy nie docenili tego i
kopniakami poprzewracali „poczęstunek". Podobnie było w Siedlcach i niektórych
miastach Podlasia. W Radomiu 8 września 1939 roku delegacja Żydów na czele z
rabinem i innymi przywódcami tamtejszej żydowskiej społeczności pomaszerowała
uroczyście ulicą Mikołaj a Rej a, aby przywitać wkraczaj ącą armię niemiecką120.
Skala tego zjawiska była nieporównywalnie mniej sza niż witanie przez Żydów Armii
Czerwonej, ale nie zapominajmy jednocześnie, że Niemcy nie życzyli sobie takich
czułości, inaczej niż bolszewizm, i że wcześniej wyraźnie określili swój stosunek do
Żydów.
28 września 1939 między III RzesząNiemieckąa Związkiem Sowieckim zawarty został
Układ o przyjaźni i granicach, mający stanowić przypieczętowanie likwidacji Państwa
Polskiego. W tajnym załączniku do tego układu ustalono wymianę ludności między
Niemcami a Sowietami. Zainteresowani tym byli przede wszystkim Niemcy, którym
zależało na ściągnięciu w granice Rzeszy folks-dojczów z krajów bałtyckich, Rosji i
Besarabii w zamian za mniejszości ukraińskie i białoruskie. Dla Żydów z centralnych i
zachodnich ziem polskich pojawiła się możliwość powrotu na ziemie znajdujące się
pod okupacją niemiecką. W sposób nieoczekiwanie spontaniczny postanowili z tej
okazji skorzystać. Pisze o tym żydowski historyk T. Gross: Kiedy tylko pojawiła się
możliwość powrotu w rodzinne strony, a więc pod okupację hitlerowską -tłumy Żydów
wystawały całymi dniami w kolejkach, aby się
92
98
wiedliwe i że to jest sprawiedliwość wymierzona przez masy, nikt nie śmie stanąć na
drodze gniewnym masom, które się nacierpiały™.
Depolonizacja oświaty
Równolegle z deprecjacją wszystkiego co polskie, przystąpiono do „wychowania"
człowieka sowieckiego. Odbywało się to jednocześnie we wszystkich możliwych
dziedzinach w szkolnictwie, prasie, wydawnictwach, życiu społecznym, obchodach
świąt i rocznic -oczywiście sowieckich.
W szkołach w pierwszym rzędzie uderzono w kadrę nauczycielską. Uważano j ą
bowiem za nosiciela polskości i dlatego nauczycieli jako pierwszych aresztowano i
deportowano. Ponadto wśród ocalałej kadry dokonano „weryfikacji", usuwając podej-
rzanych o uczucia narodowe ze wszystkich poziomów edukacyjnych, z Uniwersytetem
Lwowskim włącznie.
Zmniejszono godziny przeznaczone na naukę języka polskiego o 50% w porównaniu
do wymiaru godzin przeznaczonych na naukę języka rosyjskiego i ukraińskiego,
usunięto z programów nauczania historię Polski'-", zastępując jąhistoriąRosji i
bolszewi-zmu. Wycofano oczywiście wszystkie przedwojenne podręczniki do nauki
literatury i zastąpiono je przygotowanymi naprędce propagandowymi opracowaniami,
wypranymi z jakichkolwiek treści narodowych.
Stalinowskim komisarzem do spraw depolonizacji oświaty i kultury został mianowany
zagorzały wróg polskości - Jerzy Bo-rejsza (Goldberg), były członek Komunistycznej
Partii Polski, kilkakrotnie więziony za działalność wywrotową przeciwko Państwu
Polskiemu, agent NKWD. Po 17 września 1939, mianowany dyrektorem Ossolineum
we Lwowie, niszczył wytwory kultury polskiej i dążył do podporządkowania jej
ocalałych resztek interesom sowieckim. Zajął się też z polecenia władz sowieckich
redagowaniem podręczników historii literatury polskiej do użytku na-
100
Na dwa tygodnie przed uderzeniem na Związek Sowiecki, tj. 6 czerwca 1941, dowódcy
armii i flot powietrznych przygotowujących się do rozpoczęcia inwazj i otrzymali
specjalny rozkaz Oberkomman-da der Wehrmacht (Naczelnego Dowództwa
Wehrmachtu) Wytyczne do traktowania politycznych komisarzy. Rozkaz ten w postaci
pisemnej przeznaczony był tylko dla dowódców armii i flot Luft-waffe, zaś dowódcom
niższego szczebla przekazywano go tylko ustnie, wskazówki w nim zawarte nie maj ą
precedensu w historii wojskowości i znane są w historiografii jakoKommissarbefehl,
czyli rozkaz o traktowaniu komisarzy. Były to wytyczne sprzeczne z; prawami
człowieka i międzynarodowymi prawami dotyczącymi działania armii. Zawierały one
wskazówki odnośnie do przeprowadzania egzekucji na komisarzach politycznych
Armii Czerwonej jako „organach wrogich oddziałów". Komisarzy potraktowano
niejako żołnierzy, lecz nosicieli „niszczycielskiego bolszewickiego światopoglądu" i
wynikających z tego „barbarskich azjatyckich metod walki", wyłączając ich z praw
przysługujących jeńcom. Z tego powodu komisarze schwytani w czasie walki czy
działania w ruchu oporu, powinni być natychmiast likwidowani przy użyciu broni
palnej- oznaczało to nie tylko zezwolenie na dokonywanie mordów bez jakiegokolwiek
uzasadnienia merytorycznego, lecz nakazywało dokonywanie zbiorowych mordów bez
jurysdykcji prawnej144.
Kolejny morderczy rozkaz wydany został przez szefa Głównego Urzędu
Bezpieczeństwa Rzeszy Reinharda Heydricha 2 lipca 1941 i wyszczególniał kategorie
ludzi przeznaczonych do likwidacji. Byli to: wszyscy funkcjonariusze Kominternu,
wyżsi, średni i radykalni Funkcjonariusze partii - komitetu centralnego, obwodowych i
okręgowych, komisarze ludowi. Żydzi na stanowiskach partyjnych i państwowych oraz
pozostałe radykalne elementy (sabotażyści, agitatorzy, podżegacze)^5. Wytyczne te
sądokumentem szczególnym. Z góry skazująna śmierć funkcjonariuszy wrogiego
państwa: administracyjnych, partyjnych, ide-
107
wonej batalion polski, który włączyłby się do wałki, pozytywna odpowiedź Moskwy
przyszła natychmiast147.
Kolaborant Berman, jako redaktor naczelny „Sztandaru Wolności", do niedawna lżył
wszystko, co polskie, a szczególnie odsądzał od czci i wiary przeszłość, tradycje i II
Rzeczypospolitą, a teraz chce „zaznaczyć polski udział w wojnie", „zapominając", że
Polacy zaznaczyli go już dobitnie w walce, stawiając zbrojnie opór dwom najeźdźcom
we wrześniu 1939, bronili Norwegii, walczyli o Francję w 1940, bronili Anglii przed
Luftwaffe i właśnie rozpoczynali kampanię afrykańską. Natomiast watahy
kolaborantów ani myślały, aby zostać na miejscu i włączyć się do partyzantki, by
bronić „nowej socjalistycznej ojczyzny", tylko wiały na wschód. Ich ucieczka i
ewakuacja ze strefy frontowej odbywała się w różny sposób. Na ogół były to
„ciężarówki z aktywistami"148.
W chwili, gdy „polski batalion" liczył około 20 osób, jego „dowództwo" postanowiło
nawiązać osobisty kontakt z Kominter-nem w Moskwie. W tym celu wysłano do
Moskwy „czołówkę" składającą się z 5 osób pochodzenia żydowskiego: Pawła Findera
(Efraima Truskiera) wraz z żoną, Stefana Wierbłowskiego z żoną, Reginę Kapłan oraz
Czesława Skoneckiego.
Po zawarciu układu Sikorski-Majski 30 lipca 1941 inicjatywy wojskowe komunistów
żydowskich okazały się niepotrzebne. Ich samych postanowiono jednak zachować w
rezerwie jako przeciwwagę dla polskiego elementu narodowego. A przeciwwaga ta
powiększała się szybko. We wspomnieniach Jakuba Bermana znajdujemy odnośnie
tego okresu informację, że jego grupa dotarła do Moskwy, a on sam zatrzymał się w
hotelu „Lux" u Tadeusza Daniszewskiego (Dawida Kirszbrauna).ZPo/aA:ów, oprócz
nas była tu już prawie cała redakcja lwowskiego ,, Czerwonego Sztandaru "149.
Najbardziej podli i antypolscy kolaboranci zaczynają w ZSRR występować jako
„Polacy".
Przybywających do Moskwy zatrudniano w różnych instytucjach propagandowo-
politycznych. Część przyjęto jako redakto-
114
rów do „polskiej" radiostacji „Kościuszko", część zatrudniono w redakcji
przeniesionych na wschód lwowskich „Nowych Widnokręgów", inni znaleźli się w
szkole Kominternu w Puszkino, przeniesionej potem do Kusznarenkowa koło Ufy. Tu
zgromadziło się wielu uciekinierów, zarównojako słuchaczy, jak i wykładowców.
Jednym z nich był pułkownik (!!!) Jakub Berman, jak się okazało członek NKWD.
Został on również kierownikiem „polskiej" grupy i przygotowywał drugi zrzut Grupy
inicjatywnej, który miał nastąpić niebawem w Polsce centralnej. Resztę łudzi
przygarnęły różne instytucje sowieckie.
Przeciwwaga dla obozu niepodległościowego
Szybko też wyjaśniła się zagadka, skąd tyle troski stalinowskich służb bezpieczeństwa
o „nowych obywateli radzieckich". Ujawnili się oni po podpisaniu polsko-sowieckich
układów przed przyjazdem do Moskwy Naczelnego Wodza i zarazem premiera RP
Władysława Sikorskiego. Pozbawieni możliwości wtrącania się do spraw wojskowych,
okazali się przydatni w politycznym atakowaniu Rządu RP na Wychodźstwie.
Wystąpili w „Nowych Widnokręgach" jako „patriotyczni przedstawiciele społeczeń-
stwa polskiego" potępiając „samozwańc/y rząd polskiej reakcji", chociaż sowiecka
prasa zachowywała w owym czasie dużą powściągliwość. Sowieci zastosowali tutaj
metodę zbliżoną do stosowanej w czasie przesłuchań przez NKWD. Jeden
przesłuchujący był taktowny i wyrozumiały (tę rolę spełniała sowiecka prasa rządowa),
a drugi ordynarny, brutalny łamignat. Tę rolę mieli spełniać „polscy patrioci". Było to
jednocześnie ostrzeżenie polskiej delegacji, że jeżeli nie będzie szła na ustępstwa, to
szef sowieckiego bezpieczeństwa Ławrentij Beria wystara się o więcej takich
„Polaków" i ZSRS stworzy przeciwwagę dla obozu niepodległościowego.
Po wyjściu armii Andersa do Iranu dla „nowo nawróconych Polaków" nastąpił złoty
okres. Najpierw próbowali utworzyć w
115
Moskwie Polski Komitet Narodowy, który miał stać się z czasem silnym ośrodkiem
politycznym, zdolnym do przeciwwagi Rządowi RP. Z nieznanych bliżej przyczyn nic
z tego nie wyszło i sprawy potoczyły się nieco inaczej.
Wyjście armii Andersa było Stalinowi w zasadzie na rękę, mimo iż cała sowiecka prasa
aż huczała od ataków na Rząd RP i gen. Andersa. Teraz Stalin miał wolną drogę do
utworzenia nowej armii polskiej, która znajdzie się całkowicie pod dowództwem so-
wieckim. Decyzję w tej sprawie podjął w lutym 1943 i poinformował o niej najpierw
Wandę Wasilewską. Ta z kolei zawiadomiła o tym ppłk Zygmunta Berlinga, który
decyzję Stalina przyjął pozytywnie. Gorzej natomiast było, gdy Wanda Wasilewską za-
komunikowała tę wiadomość na zebraniu „polskich patriotów". Wówczas to
niekwestionowany przywódca lobby Żydów polskich w ZSRS, Alfred Lampę, rzucił ze
złością: A na h... nam to potrzebne. Mamy Armią Czerwoną i to nam wystarczy150.
Im wystarczało. Oni nie chcieli żadnego wojska polskiego. Gwarantem ich władzy nad
Polakami mogła być tylko Armia Czerwona, a nie żadne Wojsko Polskie, nawet pod
operacyjnym dowództwem radzieckim151.
Decyzja Stalina była jednak nie do podważenia i należało ją bezwzględnie zrealizować.
Do tego celu potrzebna była jednak jakaś partia lub instytucja, która choćby formalnie
patronować mogła takiemu przedsięwzięciu jak tworzenie armii. Dlatego też po-
stanowiono utworzyć Związek Patriotów Polskich (ZPP) - nazwę wymyślił Stalin,
który byłby „reprezentantem szerokich mas narodu". Co prawda masy narodu cierpiały
i walczyły w owym czasie pod okupacją niemiecką, ale uznano, że stalinowska grupa
interesu może je reprezentować na odległość, a taki „drobiazg" jak Rząd
Rzeczypospolitej na Wychodźstwie sienie liczy.
Zobaczmy, co na ten temat pisze peerelowski historyk: W końcu lutego 1943 r. w
Moskwie powstał Komitet Organizacyjny
116
Związku Patriotów Polskich w ZSRR. Organem ZPP było pismo „ Wolna Polska ",
które zaczęło się ukazywać l marca 1943 r. W redakcji,, Wolnej Polski" pracowali m.in.
Jerzy Borejsza, Wiktor Grosz, Paweł Hofmann, Alfred Lampę, Hilary Minc, Jerzy
Pański, Włodzimierz Sokorski, Wanda Wasilewska. Dnia 20 marca do Moskwy
przeniesiono redakcję „ Nowych Widnokręgów ". Oba pisma odegrały wybitną rolę w
kształtowaniu programu lewicy polskiej i propagowaniu haseł ZPP. W nr 7 „ Wolnej
Polski" z kwietnia 1943 r. opublikowano słynny artykuł Lampegopt. „Miejsce Polski w
Europie"152.
Jacy to byli „polscy patrioci" i kto chciał decydować o miejscu Polski w Europie widać
chyba dobitnie w zestawieniach nazwisk, jakiego dokonał komunistyczny historyk.
Komentarze są tu zbyteczne. W owym czasie utarł się zwyczaj, że każde takie kolabo-
ranckie i antypolskie przedsięwzięcie musiało być okraszone osobami polskiego
pochodzenia. Jako jedną z pierwszych na czele umieszczano bardzo często płk Armii
Czerwonej, zaufaną Stalina, Wandę Wasilewska. Ojej stosunku do Polski pisze
Zygmunt Ber-ling w swoich pamiętnikach: Kiedy ja z kolei zadałem Wasilew-skiej
pytanie: co będzie z nami, z tymi kilkunastoma setkami tysięcy naszych emigrantów i
deportowanych z Polski, co będzie z całą naszą sprawą - odpowiedziała mi, że nie wie i
dodała (przytaczam dosłownie):,, Ja jestem obywatelką radziecką i członkiem WKP(b),
od spraw polskich odeszłam i nic mnie to nie obchodzi"153.
Drugim figurantem, którego nazwiskiem firmowano wiele różnych podejrzanych
działań, był Aleksander Zawadzki, „szczery komunista" o zagadkowej karierze: prosto
z łagru skierowany do pracy w tworzącym się Wojsku Polskim i od razu mianowany
generałem brygady. Takim tempem zdobywania kariery nie mógł się poszczycić nawet
Napoleon Bonaparte! Odtąd za nazwiskiem Zawadzkiego ukrywała się cała grupa
„polskich patriotów", których działaniu on nie przeszkadzał, zajęty pracami
organizacyjny-
117
mi w armii. Na I Zjeździe ZPP, który odbył się w Moskwie, w czerwcu 1943 wybrano
Prezydium w składzie: W. Wasilewska -przewodnicząca, członkowie: Z. Berling, B.
Drobner, S. Jędry-chowski, S. Skrzeszewski, W. Sokorski, A. Witos. Rok później po
usunięciu W. Sokorskiego z prezydiumza to, że miał odmienne niż inni członkowie
zdanie na temat obsady ważnych stanowisk w sowietyzowanej Polsce, dołączono do
władz A. Zawadzkiego (miał żonę Żydówkę) i J. Sztachelskiego.
Już w kwietniu 1943 r. „Związek Patriotów Polskich" zwrócił się do rządu sowieckiego
z prośbą o zgodę na utworzenie w ZSRS polskiej jednostki wojskowej. Oczywiście
zgodę taką otrzymał natychmiast i już w połowie maja 1943 r. rozpoczęto formowanie ł
Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Historycy peerelowscy prześcigają się w
zachwytach nad zasługami ZPP w dziele tworzenia wojska polskiego w Sowietach,
całkowicie pomijając fakt, że decyzję o tym podjął Stalin wcześniej, a „polskich
patriotów" stworzono jako atrapę do wypełnienia woli „Ojca Narodów".
Walka o polską dywizję
Rzeczywistość tworzenia polskiej dywizji byłajednak dużo bardziej skomplikowana.
Po słynnym zebraniu, na którym Wasilewska zakomunikowała o decyzji tworzenia
polskiej jednostki, a Alfred Lampę zareagował żargonem ulicznika, działacze
pochodzenia żydowskiego przystąpili do ostrego działania, by nie dopuścić do po-
wstania w Sowietach l Dywizji Polskiej. W tym celu rozpoczęli gorączkowe rozmowy
z Ł. Berią, W. Mołotowem, G. Malenko-wem, L. Kaganowiczem i innymi
dygnitarzami sowieckimi. Część z wymienionych osób skłonna była nawet wspomóc
ich działania, nie wiedząc, że Stalin podjął już wcześniej decyzję na ten temat.
W czerwcu 1943 do Stalina dotarła informacja o grupie próbującej kwestionować jego
rozkazy. Odpowiedź była szybka i jednoznaczna. Nakazał gen. Georgijewowi
Żukowowi z NKWD (nie mylić z marszałkiem Żukowem) sporządzić w uzgodnieniu z
Wasilewska i
118
sowieckimi czynnikami ze służb bezpieczeństwa i armii, listę osób, które miały zostać
odsunięte od kierownictwa ZPP i ukarane. Na liście tej znaleźli się: A. Lampę, J.
Berman, H. Minc, W. Grosz (I. Medres) wraz z żonąE. Sommerstein, R. Zambrowski
(Nussbaum), E. Ochab, B. Drobner, J. Borejsza (Goldberg), L. Brystygierowa, E. Szyr,
L. Szenwald, M. Naszkowski (Medres), M. Wągrowski (Pustelman), M. Mietkowski,
E. Werfel, Z. Modzelewski (Fiszer). Ludzi tych miano deportować w odosobnione
miejsce na północy ZSRS. Stalin postawił jednak warunek, że pod listą zesłańców musi
znaleźć się podpis gen. Z. Berlinga. Ten zdecydowanie odmówił, ratując z opresji całą
grupę, która potem, przejąwszy w Polsce władzę, usunęła gen. Berlinga154.
Po tym incydencie „polscy patrioci" radykalnie zmienili strategię działania. Stali się
nagle gorącymi orędownikami tworzenia w ZSRS polskich oddziałów, a ich przywódca
A. Lampę przestawił się na prowadzenie tajnej dyplomacji, stosując intrygi, pomówie-
nia i plotki, aby zdyskredytować przeciwników. Skoncentrował też wszystkie siły na
skupieniu wokół ZPP jak największej liczby osób pochodzenia żydowskiego. Dużą rolę
odegrała tutaj Luna Brystygierowa, odpowiedzialna w ZG ZPP za sprawy personalne.
Dało to nadspodziewanie dobre rezultaty. Już pod koniec listopada 1943 ważniejsze
funkcje ZPP obsadzone zostały przez zaufanych ludzi A. Lampego. Odbywało się to
wszystko przy ścisłej współpracy z sowieckimi służbami bezpieczeństwa i osobistym
patronatem ich szefa Ł. Berii.
Pisze na ten temat w swych pamiętnikach gen. Zygmunt Ber-ling: Królowało
sekciarstwo i zuchwałe forowanie Żydów i Żydówek bez względu na ich faktyczne
kwalifikacje, pochodzenie społeczne, na wszystkie kierownicze i mające jakiekolwiek
znaczenie stanowiska. Koła ZPP na prowincji zostały obsadzone całkowicie przez
przewodniczących Żydów155.
Groźba zsyłki, uniemożliwiona dzięki Berlingowi, nie spowodowała jednak
zaprzestania różnych podstępnych działań prze-
119
ciwko wojsku. A. Lampę zajmował nadal wrogie stanowisko wobec szkolącej się
dywizji. Świadczy o tym m.in. jego wypowiedź w czasie przypadkowych jej
odwiedzin: Pachnie u was bardziej pierwszą brygadą niż pierwszą dywizją. Co wy w
tym gównie robicie? Masa to bydło, które można zaprowadzić dokąd się chce, byle
mieć łańcuszek156.
Podczas gdy dywizja organizowała się, szkoliła i rozpoczęła swą historię krwawym
bojem pod Lenino (12 X 1943), grupa żydowska intensywnie pracowała, aby
przygotować do niej własne kadry. Rozpoczęto nabór starannie „prześwietlonych"
oficerów oraz zaufanych ludzi na kursy NKWD w Kujbyszewie. Komendant szkoły płk
Dragunow oświadczył oficjalnie, iż szkoła przygotowuje kadry aparatu bezpieczeństwa
w przyszłej Polsce. Zgromadzono w niej ok. 130 kursantów, z czego 30 pochodziło z
Dywizji Kościuszkowskiej. Pozostali to wybrańcy z niezliczonych formacji sowieckiej
armii, w zdecydowanej większości pochodzenia żydowskiego, w rym wielu z
obywatelstwem „byłej" Polski157.
Wkrótce zabiegi dotyczące obsady najważniejszych stanowisk w tworzącym się w
Sowietach Wojsku Polskim przyniosły wymierne efekty. Zobaczmy, co na ten temat
pisze historyk Jerzy Brochocki: Byli pewni, że wcześniej czy później Stalin zdejmie
maskę przyjaciela Polski i zagarnie tę zdobycz wojenną jako 17 Republikę Rad. Wtedy
Berling nie będzie potrzebny. Będą potrzebni oni. Gorliwi, bezwzględni realizatorzy
stalinowskiej polityki ubezwłasnowolnienia niepokornej Polski. W czasie gdy Berling
szkolił dywizję, prowadził ją w straszny wyniszczający bój pod Lenino, potem
organizował korpus, a następnie armię - oni opanowali bez reszty aparat polityczny,
służby specjalne, prokuraturę i sądownictwo dywizji, korpusu, armii. Oto jeden tylko,
ale jakże wymowny przykład: na trzydziestu politruków w drugiej dywizji dwudziestu
siedmiu było Żydami. „ Swoimi" obsadzono prawie wszystkie stanowiska
pełnomocników
120
funkcji zbyt długo, bowiem już 14 XI1943 aresztowało go gestapo wraz z Małgorzatą
Fornalską (zrzutek), „wyłuskując" ich z zebrania ochranianego przez oddział Gwardii
Ludowej. Sekretarzem PPR został komunista krajowy Władysław Gomułka,
,Wiesław''6'. W noc sylwestrową 1943 roku krajowi komuniści powołali w Warszawie
Krajową Radę Narodową (KRN) mającą odgrywać rolę komunistycznego,
podziemnego parlamentu. Na jej czele stanęli dwaj moskiewscy agenci: Bolesław
Bierut i usunięty z Wojska Polskiego za nadużycia - Michał Rola-Żymierski
(Łyżwiński). Reszta to komuniści krajowi, uznani za „polskich nacjonalistów".
Wywołało to w Moskwie duże zaniepokojenie i żądzę przeciwdziałania.
Judeobolszewia kontratakuje
Stworzenie i opanowanie Związku Patriotów Polskich było tylko jednym z etapów do
całkowitego podporządkowania sobie spraw i środowisk polskich w ZSRS przez
stalinowską grupę interesu. Niejasne informacje napływające z kraju o nadmiernej
„samodzielności" polskich komunistów zainspirowały kierowników tej grupy do
stworzenia przeciwwagi dla tego ruchu i opanowania go w krótkim czasie. Jak
twierdził Jakub Berman, w naszym środowisku powstała myśl utworzenia Polskiego
Komitetu Narodowego i z tym pomysłem pojechał on natychmiast z Manuilskim do
Dymitrowa po uzyskanie zgody na taki pomysł. Przedstawił muinicja-tywę
zorganizowania komitetu, który by uosabiał polską myśl państwową i był zaczątkiem
polskiej reprezentacji. W ciągu kilku dni - przy udziale Stalina - ustalono podział i
obsadę stanowisk i już 24 XII 1943, po uroczystym przyjęciu na Kremlu, „Polski
Komitet Narodowy" (PKN) rozpoczął kilkudniowe obrady. Na tym się jednak nie
skończyło. Chorobliwa aktywność w dążeniu do opanowania Polski doprowadziła do
kolejnej inicjatywy. Jeszcze w czasie obrad PKN-u, tj. 28 XII 1943, Jakub Berman
wraz z Dmitrijem Manuilskim, przedstawicielem nie istniejącego
124
temat. Milczeli tak samo jak milczeli przywódcy żydostwa światowego w USA^9.
O tym, jak pełne obłudy i zakłamania były słowa deklaracji tzw. Polskiego Komitetu
Narodowego i CBKP, świadczyć miały wydarzenia rozgrywające się niebawem.
Nieudana misja towarzysza Kasmana
Dojście w kierownictwie PPR do głosu elementu krajowego, spowodowało pewne
rozluźnienie kontaktów z Moskwą, usamodzielnienie metod działania partii, a w
propagandzie pojawiły się akcenty patriotyczne. Co więcej, PPR podjęło nawet
rozmowy z Delegaturą RP na Kraj, chcąc stać się partią opozycyjną w polskim obozie
niepodległościowym. Rozmowy te nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów z
uwagi na zbyt wielkie różnice dzielące partnerów.
„Samodzielność" PPR mocno zaniepokoiła Kreml i działającą w jego interesie grupę
renegatów, zrzeszoną teraz w „Związku Patriotów Polskich". Uznano, że „nacjonalizm"
komunistów krajowych nie gwarantuje stworzenia na ziemiach polskich Judeobol-
szewii i wobec tego trzeba mu się ostro przeciwstawić. Stwierdzono przy tym, iż
Polakom ufać nie można, a polegać można tylko na sprawdzonych towarzyszach
pochodzenia żydowskiego. Dlatego też w sierpniu 1943 r. zrzucono na Polskę
silnągrupę operacyjnąpod dowództwem Leona Kasmana, a w październiku 1943 r.
drugą taką grupę pod dowództwem K. Auerkana. Oddziały te, przygotowane przez
sowiecki SMIERSZ i oficjalnie wysłane przez Komisję Likwidacyjną
Międzynarodówki Komunistycznej, były doskonale uzbrojone i wyposażone. Ich
zadanie polegało na przeniknięciu z bazy poleskiej do Generalnej Gubernii i stworzenie
tam kilku nowych baz mających stanowić łańcuch łączności z Moskwą.
Oficjalnie mówi się o łączności i rozpoznaniu sytuacji w kraju, w rzeczywistości
Kasman dostał rozkaz przejmowania dowódz-
129
twa nad oddziałami Gwardii Ludowej, w razie oporu również poprzez fizyczną
likwidacjejej dowódców. Nie spieszył się jednak zbytnio i na Lubelszczyźnie zjawił się
dopiero w maju 1944, z dodatkowym zadaniem otrzymanym od Mołotowa lub nawet
od samego Stalina - podporządkowania Komitetu Centralnego PPR-Centralnemu Biuru
Komunistów Polskich w Moskwie, czyli praktycznie Jakubowi Bermanowi. W czasie
spotkania z dowódcą Armii Ludowej na Lubelszczyźnie Mieczysławem Moczarem,
Kasman zdecydowanie odrzucił prośbę o dostarczenie Polakom broni oraz żądanie
Moczara, aby podporządkował się on terenowej władzy PPR. Powołując się na
Mołotowa, Kasman zażądał z kolei od Gomułki, aby on i całe Biuro Polityczne KC
PPR przybyło na Lubelszczyznę, oddało się pod ochronę jego oddziału i nawiązało
łączność radiową za pomocąjego radiostacji z Moskwą. Praktycznie oznaczało to
podporządkowanie się Centralnemu Biuru Komunistów Polskich, czyli Jakubowi
Bermanowi. Kasman nie wymieniał przy tym nawet nazwy CBKP, tłumacząc to
wymogami tajności. Gomułka nie zgodził się na takie rozwiązanie sądząc, że delegacja
Krajowej Rady Narodowej, która niedawno wyjechała do Moskwy, wyjaśni wszelkie
kontrowersyjne sprawy. Moczar, bardziej krewki niż Gomułka, przejrzał zamiary
Kasmana i domagał się zezwolenia na rozbrojenie jego oddziału. Kasman wezwał na
pomoc sowiecki oddział majora Iwana Biełowa. Sytuację grożącą wybuchem walk
próbował załagodzić Ignacy Loga-Sowiń-ski przysłany przez Gomułkę, ale jego
zabiegi nie odniosły skutku. Kasman zażądał od Logi, aby razem z nim podpisał
depeszę do Moskwy domagającą się zgody na likwidację Moczara jako prowokatora.
Wobec odmowy Logi, Kasman podpisał depeszę sam i otrzymał zgodę na zabicie
Moczara170.
Było to jednak zamierzenie przekraczające możliwości sowiec-ko-żydowskiego
oddziału i oddział Kasmana utajnił się w terenie unikając walki z Niemcami i
prowadząc intensywne rozpoznanie
130
Wytępić „partyzantów-legionistów"
Na kresową ludność polską spadło kolejne krwawe uderzenie. W połowie 1943 r.
Sowieci ,zachęceni sukcesami w tworzeniu polskiej dywizji pod ich kierownictwem
operacyjnym, przystąpił i jednocześnie do „oczyszczania przedpola z polskiego ele-
mentu narodowego". Tym razem cios miał paść na Armię Krajową działającą na
ziemiach II Rzeczypospolitej na wschód od Bugu, które Sowieci zrabowali Polsce po
17 września 1939 roku.
Za podstawę do wystąpień przeciwko akowcom przyjęli oni tymrazemproklamowanie
przez zgromadzenia narodowe Ukrainy Zachodniej, Białorusi Zachodniej na tych
terenach władzy sowieckiej oraz uchwały X sesji Rady Najwyższej ZSRR z 8 listopada
1939 o przyłączeniu ich do USRR i BSRR, odnośnie zaś Wiłeńszczyzny - oddzielnych
aktów prawnych wydanych w 1939 i 1940 r. Władze sowieckie uważały ją za
suwerenne obszary sowieckie, znajdujące się pod okupacją niemiecką, na których mogą
obowiązywać tylko prawa i porządki sowieckie. Powyższe sformułowania zaczerpnięte
zostały z historiografii peerelowskiej. Tłumacząc to prościej należałoby stwierdzić, że
Sowieci sami zatwierdzili sobie grabież polskich ziem, a odnośnie Wiłeńszczyzny
postąpili następująco: dalijąLitwiew 1939r.,aw czerwcu 1940 r. w zamian za ten „dar"
zagarnęli całą Litwę.
Stanowisko sowieckie odnośnie wyeliminowania polskiego elementu narodowego
znalazło wyraz w uchwałach KC KP Ukrainy, Białorusi i Litwy. Na plenum w
Moskwie 22 czerwca 1943 KC KP Białorusi podjął uchwałę O przedsięwzięciach w
zakresie roz\vijania ruchu partyzanckiego w zachodnich obwodach Białorusi oraz
rozesłał do wszystkich podziemnych komitetów obwodowych pismo okólne O
wojskowo-połitycznych zadaniach pracy w zachodnich obwodach Białorusi. W piśmie
tym wskazywał, że podziemie partyjne i komsomołskie organizacje w swojej polityce
w stosunku do polskich burżuazyjnych nacjonalistów powinny kierować się
następującymi ustaleniami:
134
kiego. Po wejściu wojsk sowieckich brygada została rozwiązana, jej dowódcy przeszli
do służb bezpieczeństwa, żołnierze zaś do formującej się na Podlasiu 8 Dywizji
Piechoty WP.
Pozostała część zgrupowania „Jeszcze Polska nie zginęła" połączyła się z oddziałami
partyzantki komunistycznej działającymi w północnej Lubelszczyźnie i pod
dowództwem płk R. Satanow-skiego stworzyła CzwartąBrygadę. Walczyła ona w
rejonie sformowania, a po wkroczeniu wojsk sowieckich została natychmiast
rozformowana, zaś jej żołnierze weszli w skład milicji, bądź zostali wcieleni do 8
Dywizji Piechoty.
Tzw. Brygady Partyzanckie Polskiego Sztabu Partyzanckiego były jednostkami
specjalnymi o podwójnej zależności. Formalnie podlegały PSP i pod takim szyldem
występowały na zewnątrz. Miały stwarzać wrażenie, iż sąjednostkami polskimi i że
powołane zostały do prowadzenia działalności partyzanckiej. Politycznie podlegały
Centralnemu Biuru Komunistów Polskich i stworzone zostały jako zalążek sił
wewnętrznych przeznaczonych do pacyfikacji wszelkiej ewentualnej polskiej opozycji,
zarówno narodowej, jak i komunistycznej, jeżeli ta ostatnia przejawiać będzie jakieś
narodowe odchylenia. W rzeczywistości o ich użyciu decydowało dowództwo
sowieckich służb bezpieczeństwa, a czynniki „polskie", jak PSP i PSBS służyły tylko
za osłonę propagandową. Ich formowanie i działalność posiadały pewne wspólne
cechy:
zalążki brygad powstawały na ziemiach polskich włączonych do
Związku Sowieckiego na długo przed powołaniem do życia PSP;
kadra rekrutowała się ze sprawdzonych komunistów pocho
dzenia rosyjskiego, żydowskiego, polskiego i ukraińskiego, któ
rzy mając kontakt z polskąkonspiracjąświadomie wybrali opcję
sowiecką;
wszystkie powstawały na bazie sowieckich oddziałów i w sowiec
kich zgrupowaniach, a dopiero później były od nich oddzielane;
142
wszystkie przechodziły szkolenia właściwe dla SMIERSZU i
NKWD i zostały specjalnie ukierunkowane na działalność typu
kontrwywiadowczego (zwalczanie wrogów wewnętrznych);
wszystkie nosiły polskie nazwy, ale przysięgi składały na wier
ność Związkowi Sowieckiemu i Stalinowi;
ich działalność po przerzuceniu do kraju była nie tylko konku
rencyjna w stosunku do komunistycznej Armii Ludowej, ale jej
wręcz zagrażała, a współdziałanie i pozorne podporządkowanie
Krajowej Radzie Narodowej nastąpiło dopiero po wizycie dele
gacji KRN w Moskwie (V-VII 1944);
wszystkie brygady skoncentrowane były w okolicach Lublina,
gdzie miał powstać ośrodek władzy komunistycznej;
wszystkie zostały rozformowane natychmiast po nadej ściu Ar
mii Czerwonej, a ich członkowie wcieleni do Wojsk Wewnętrz
nych, Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP),
Milicji Obywatelskiej lub do jednostek wojskowych. Brygady
przestały istnieć jako wyszkolone zespoły partyzanckie, mimo że
większość ziem polskich była jeszcze pod okupacjąniemiecką.
Powołanie Centralnego Biura Komunistów Polskich i Polskiego Sztabu Partyzanckiego
- instytucji o obcym składzie etnicznym - i wzmocnienie ich grupami operacyjnymi
służby bezpieczeństwa Smiersz i NKWD, świadczyło o tym, że Stalin w procesie znie-
walania Polski sięgnie po argumenty siłowe i posłuży się mniejszością żydowską,
sprawdzonąjuż w czasie wielu okazji174.
Opisane powyżej jednostki operacyjne Smierszu i NKWD dotyczą tylko tych, które
dostały rozkaz stania się „polskimi" i udawania polskich oddziałów partyzanckich.
Czysto sowieckie jednostki nie są tutaj wzmiankowane, gdyż nie wchodzi to w zakres
tematu. Warto jednak w tym miejscu wspomnieć, że na ziemie polskie przybyły całe
dywizje NKWD i duże oddziały Smierszu, które brały bezpośredni udział w walkach z
polską II Konspiracją, a masakrowały także bezbronne wsie i miasteczka polskie,
podejrzane o współpracę z podziemiem niepodległościowym.
143
roku, odmawia legalności temu „rządowi", który przez swoją reakcyjną politykę
przeszkadza zjednoczeniu wszystkich żywych sił w narodzie polskim, a przez swą
konsekwentnie antysowiec-kąpolitykę dąży do wywalania rozdźwięków w obozie
Zjednoczonych Narodów i podkopuj e zaufanie naszych wielkich przyjaciół - Wielkiej
Brytanii, ZSRR i Stanów Zjednoczonych - do Polski111.
Deklaracja ta, stawiająca prawdę do góry nogami, w jednej wszak kwestii wypowiada
się jednoznacznie: głównym celem stalinowskiej grupy interesu było - zapowiadane już
wcześniej - „wytępienie polskiej reakcji". O walce z Niemcami wspomina się tylko w
kontekście oceny KRN, ZPP czy AK. Trudno jednak się temu dziwić, jeżeli
zobaczymy, że była ona autorstwa zespołu J. Bermana, wrogiego wszystkiemu co
polskie. W podpisie figurują nazwiska najważniejszych renegatów: Jakub Berman,
Julia Brysti-ger, Bolesław Drobner, Jan Grubecki, Stefan Jędrychowski, Edmund
Pszczółkowski, Władysław Putrament, Stanisław Radkie-wicz, Stanisław
Skrzeszewski, Emil Sommerstein... Pod deklaracją znalazły się również podpisy
polskich renegatów-atrap, używanych dla politycznego kamuflażu: Wandy
Wasilewskiej, Aleksandra Zawadzkiego, którego po wypuszczeniu z łagra Stalin mia-
nował generałem, Aleksandra Witosa wyciągniętego pomyłkowo z łagru (zamiast
Wincentego) oraz spychanego na margines gen. Zygmunta Berlinga.
Żydokomuna skupiona w Centralnym Biurze Komunistów Polskich, panująca już
całkowicie nad ZPP, wojskiem i Polskim Sztabem Partyzanckim oraz mająca do
dyspozycji specjalne oddziały NKWD i Smierszu pod nazwą Brygad Partyzanckich
PSP, postanowiła - za wiedzą i zgodą Stalina - powołać atrapę komunistycznego rządu
dla ziem polskich. Po uzyskaniu zgody Stalina, już 20 lipca 1944 r. rozpoczęła swą
działalność w MoskwieDelegatura KRN dla Terenów Wyzwolonych, która jako
pierwszą uchwałę podjęła wydawanie własnego pisma pt. „Rzeczpospolita", a na-
149
czelnym redaktorem ustanowiła jednego z największych staliniza-torów kultury
polskiej z lat 1939-1941 - Jerzego Borejszę. Postanowiono też, aby manifest i pierwsze
dekrety Delegatury były ogłoszone w „Rzeczypospolitej", a nie w pismach ZPP178.
Przyjęto także sowiecki tekst „porozumienia" między Delegaturą a władzami
sowieckimi co do przejmowania administracji na ziemiach zajmowanych przez Armię
Czerwoną.
Dla komunistów z KRN porozumienie to miało ważne znaczenie, gdyż oddawało im
władzę administracyjną na obszarach Polski na zachód od Bugu, zajętych przez wojska
sowieckie. O terminie przekazania tej władzy, jej charakterze politycznym i obo-
wiązkach świadczeń na rzecz Armii Czerwonej decydować miał Stalin, jako sowiecki
naczelny wódz. Jednocześnie, zgodnie z poleceniem Mołotowa, zmieniono nazwę na
„Narodowy Komitet Wyzwolenia",.aby nadać nowemu tworowi nazwę możliwą do
przyjęcia przez Aliantów. W ten sposób „Delegatura KRN" zakończyła swój krótki
żywot i wieczorem - 20 lipca -powstał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego
(PKWN).
Do nazwy upatrzonej przez Stalina dodano tylko przymiotnik: polski179.
Przewodniczącym PKWN został Edward Osóbka-Morawski (Stalin wyśmiewał się, że
jest to Aszybka-Morawski; aszybka = błąd), a wiceprzewodniczącymi: Wanda
Wasilewska i Andrzej Witos; członkami zostali przybyli z kraju: Marian Żymierski,
Stanisław Kotek-Agroszewski, Jan Haneman, Jan Czechowski; z ramienia ZPP weszli:
Stefan Jędrychowski, Stanisław Radkiewicz, Stanisław Skrzeszewski, Józef Grubecki,
Bolesław Drobner, Emil Sommerstein i Zygmunt Berling. Jednocześnie
zarezerwowano w PKWN pięć miejsc dla działaczy przebywających pod okupacją
niemiecką. Chodziło tu o zachowanie zasady „prymatu kraju" i zapewne wprowadzenie
znanych przywódców, takich jak Władysław Gomułka czy Władysław Kowalski.
Bierut pozostałby nadal na stanowisku przewodniczącego KRN.
150
Nigdyjednak oficjalnie nie wskazano imiennie, kto z krajowców miał zająć te wolne
miejsca w PKWN i nigdy również ich nie osadzono180.
21 czerwca Komitet przystąpił do opracowania manifestu programowego,
wykorzystując wcześniejsze materiały A. Lampego, B. Drobnera i S. Wierbłowskiego.
Dostosowano je do nowej sytuacji politycznej i złagodzono fragmenty drażliwe dla
opinii w kraju181. Przygotowano również dokumenty mające uprawomocnić
pochodzenie PKWN i utworzenie jednolitego Wojska Polskiego. Nadano im charakter
ustaw Krajowej Rady Narodowej. Obydwie ustawy KRN nosiły podpis Bieruta jako jej
przewodniczącego i datę 21 lipca 1944182. Były to właściwie falsyfikaty, gdyż
działając w Warszawie Krajowa Rada Narodowa żadnej z tych ustaw wówczas nie
wydała ani nawet nie znała. Rodowód prawny i metryka polityczna były więc
dokumentami fałszywymi. Faktu tego nie zmienia późniejsze ogłoszenie ich 15 sierpnia
w „Dzienniku Ustaw" w Lublinie183.
Historiografia peerelowska dopuszczała się w tej mierze do jeszcze jednego kłamstwa
twierdząc, że PKWN uformował się w Chełmie 22 lipca 1944 roku i tam opublikował
osławionyMaw/-fest do Narodu Polskiego. W rzeczywistości Chełm został rano 22
lipca zaj ety bez boju przez oddziały Armii Krajowej, a dopiero wieczorem wkroczyli
do niego Sowieci. Manifest zaś wydrukowany został: w drukarni polowej l Armii
Wojska Polskiego oraz w Moskwie. T. Żenczykowski utrzymuje, że członkowie
PKWN odlecieli z Moskwy i wylądowali w Chełmie dopiero 27 lipca184.
Oszustwem był również sam Manifest, który zapowiadał w Polsce ustrój
parlamentarno-demokratyczny i nie wspominał nawet o nacjonalizacji przemysłu.
Budowanie Judeobolszewii
Członkowie nowego,,polskiego rządu" zlatywali na skrawki zdobytych ziem na zachód
od Bugu jak kniki na żer. Najszybciej
151
przybył Hilary Minc, wcześniej zdegradowany przez gen. Berlinga za nadużycia
gospodarcze, teraz jako przedstawiciel stalinowskiej grupy do podporządkowania
Sowietom polskiej gospodarki. Za nim przylecieli następni: B. Drobner, A. Witos, E.
Osóbka-Mo-rawski, S. Matuszewski, St. Skrzeszewski, W. Rzymowski, St.
Radkiewicz, E. Sommerstein i inni185.
W nowym, Czadzie" kierownictwo głównych resortów powierzono działaczom
pochodzenia żydowskiego:
bezpieczeństwo publiczne - Stanisław Radkiewicz informacja i propaganda- Stefan
Jędrychowski gospodarka narodowa i finanse - Jan S. Haneman odszkodowania
wojenne - Emil Sommerstein oświata- Stanisław Skrzeszewski'86. Obronę narodową
powierzono oficerowi pochodzenia polskiego, Michałowi Żymierskiemu (prawdziwe
nazwisko: Łyżwiński), zdegradowanemu i uwięzionemu przed wojną za korupcję, ale
pozostającemu na usługach wywiadu sowieckiego. Berlingbyłjuż wówczas odsuwany
stopniowo na margines, aw armii cały aparat polityczny, sądowniczy czy
administracyjny i służby specjalne opanowane zostały przez szybko awansowanych
działaczy pochodzenia żydowskiego lub takiego samego pochodzenia oficerów
sowieckich „pełniących obowiązki Polaków". Jednak prawdziwa władza - zgodnie z
regułami stalinowskimi - spoczywać miała nie w rękach administracji, a partii komuni-
stycznej . Dlatego też w pierwszych dniach sierpnia 1944 doszło w Lublinie do
połączenia Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej z Centralnym Biurem
Komunistów Polskich w ZSRR. Na 21 osób, które zasiadły w nowym KC, „tylko" 10
było pochodzenia żydowskiego. Na razie trzeba było jeszcze zachować pewne pozory i
dać trochę miejsc krajowym komunistom. Jednocześnie ukształtowało się Biuro
Polityczne KC PPR w następującym składzie:
1. Jakub Berman(CBKP)
152
156
tylko podać przybliżone dane ogólne: Histona Polski w liczbach (GUS, Warszawa
1994) na stronie 194 w tabeli 167 podaje, że w 1939 roku było w Polsce 3 500 000
Żydów, straty wyniosły ogółem 2 700 000. Wynika z tego, że ocalono 800 000, co
znaczy, iż zginęło 77, l %. Część ocalonych znajdowała się jeszcze pod okupacją
niemiecką, część przebywała na wschodzie. Z drugiej jednak strony wiemy, że na
ziemie polskie pod okupacją sowiecką masowo napływali Żydzi - obywatele sowieccy,
zarówno wojskowi, jak i cywile. Ich zadaniem było zasilenie kadr Judeobolsze-wii. W
tym czasie ludność żydowska nie emigrowała jeszcze ani na Zachód, ani do Izraela.
Jako ciekawostkę można tu przytoczyć fakt, iż Julia (Luna) Brystigerowa,
odpowiedzialna za politykę kadrową ZPP, założyła tajne żydowskie biuro
matrymonialne, którego celem było kojarzenie małżeństw zdolnych i sprawujących
władzę Polaków z młodymi Żydówkami (Gomułka, Jóźwiak, Zawadzki, Szta-chelski,
Bieńkowski, Kliszko i wielu innych)192.
Koszmar „wyzwolenia"
PKWN, który w Manifeście do Narodu Polskiego zapowiadał w Polsce walkę z
„warchołami i agentami reakcji", odbył swe ostatnie posiedzenie w Moskwie 26 lipca
1944. W tym dniu Edward Osóbka-Morawski i szef dyplomacji sowieckiej Wiacze-
sław Mołotow podpisali porozumienie o stosunkach między dowództwem sowieckim a
administracjąPKWN po wkroczeniu na ziemie na zachód od Bugu oraz porozumienie o
przebiegu polsko-sowieckiej granicy państwowej.
Ustalono, iż w s trefię działań wojennych na terytorium Polski po wkroczeniu wojsk
radzieckich władzę najwyższą i odpowiedzialność we wszystkich sprawach
prowadzenia wojny, w okresie czasu niezbędnego do przeprowadzenia operacji
wojennych, koncentruje się w ręku wodza naczelnego wojsk radzieckich19*. W
dalszych artykułach tego porozumienia ustalo-
157
możliwości nie tylko stosowania terroru, ale również jego usprawiedliwienia. W czasie,
gdy w Moskwie i Lublinie szykowano się do unicestwienia „polskiego nacjonalizmu",
„rozprawienia się z reakcjąi faszyzmem", „rozgromienia reakcyjnego kleru" i
„bezwzględnej likwidacji dowództwa AK", gdy utrwalała się koncepcja nowej
komunistycznej partii, dyktatury proletariatu, a właściwie dyktatury nad Polską
sprawowanej przez mniejszość narodową, wśród której nie było ani jednego
proletariusza, ludność polska przeżywała gehennę. Upadło Powstanie. Warszawski
Korpus AK szedł do niemieckiej niewoli. W rejonie Warszawy dowództwo niemieckiej
IX Armii prowadziło masowe łapanki dzieci polskich i wywoziło je do Rzeszy jako
kandydatów na zniemczenie199. Ludność lewobrzeżnej Warszawy została wysiedlona
w całości, gdyż dowództwo niemieckie przystąpiło do budowy „Twierdzy Warszawa"
organizując opór nad Wisłą. O tym, jak przebiegało wysiedlenie ludności Stolicy, mówi
meldunek gen. Leopolda Okulickiego, z dnia 9 X 1944: Ewakuacja ludności cywilnej z
Warszawy odbyła się w strasznych warunkach. W Pruszkowie następuje segregowanie.
Zdolnych do pracy wywożą w specjalnych wagonach na roboty do Rzeszy, starców
dzieci i chorych ładują na węglarki 601. odkryte po 100 osób na jeden wagon i bez
żadnego posiłku, na deszczu, wiezie się przez 30 i więcej godzin, bez możliwości
opuszczania wagonu. Dużo ciężkich zachorowań (...) Ludność ginie z głodu i
zimna200.
Twórcy Judeobolszewii też nie próżnowali. Mówiąo tym rozpaczliwe meldunki
dowódców AK w terenie:
Komendant Podokręgu Rzeszów, meldunek z 13 X1944
Nasilenie akcji Sowietów i Polskiego Komitetu Wyzwolenia przeciw Armii Krajowej
stale narasta. Aresztowania szeregowych i oficerów trwają stale na całym terenie. Przy
badaniach stosuje się bicie nawet kobiet. Dochodzeniami organów Komitetu WN
[Wyzwolenia Narodowego-A.L.S.] kieruje NKWD. Na zebraniach delegatów po-
wiatowych propagandy i informacji w Rzeszowie 9. X. zapowiedziano bardzo ostry
kurs przeciw AK201.
161
kaw z zagranicy. Tak rozszerzony rząd miał otrzymać nazwę Tymczasowego Rządu
Jedności Narodowej i zostać uznanym przez Aliantów oraz zostałby zobowiązany do
przeprowadzenia wolnych wyborów. Partie, którym przyznano prawo do udziału w
wyborach, określono mianem „demokratycznych i antynazistowskich". I tu na jaw
wychodzi cała perfidia Aliantów. Wiedzieli oni bowiem dobrze, że Stalin uznawał za
„faszystów i reakcjonistów" niemal wszystkie partie podziemia niepodległościowego i
wszystkie organizacje zbrojne na czele z AK, której żołnierzy nakazał tępić fizycznie
już w czerwcu 1943 r. Przyjęcie stalinowskiej wykładni oznaczało katastrofę dla obozu
niepodległościowego.
Niezależnie jednak od protestów Rządu RP na Wychodźstwie, Sił Zbrojnych i Rady
Jedności Narodowej w Kraju, podziemie niepodległościowe w Kraju skłonne było do
współpracy z Sowietami, aby zapobiec ewentualnemu rozlewowi krwi.
W celu przeprowadzenia rozmów konsultacyjnych Alianci przekazali Sowietom
nazwiska przywódców Polski Podziemnej. Stalin nie zamierzał jednak dopuścić
Krajowej Rady Ministrów i Rady Jedności Narodowej do rozmów na temat utworzenia
nowego rządu. Mając listę polskich przywódców, wydał NKWD rozkaz ich
aresztowania. Zachęceni możliwościąnegocjacji politycznych, zostali „zaproszeni"
przez gen. I. Sierowa do Pruszkowa, gdzie w dniach 27 i 28 marca 1945 r. uwięziono
ich i wywieziono do Moskwy. Od tej pory kolejne ciosy zaczęły spadać na obóz
niepodległościowy:
* nowy prezydent USA Harry Truman, sprawujący ten urząd po śmierci Roosewelta w
dniu 12 kwietnia 1945, kontynuował pro-sowiecką politykę swego poprzednika.
Doprowadził nawet do odsunięcia Wielkiej Brytanii od decyzji w sprawach polskich i,
nie chcąc narażać się Stalinowi, nie dopuścił nawet do udziału delegacji Rządu RP w
kwietniowej konferencji założycielskiej Organizacji Narodów Zjednoczonych w San
Francisco;
165
PODSUMOWANIE
Rodząca się pod koniec XIX wieku narodowa świadomość Żydów stała się przyczyną
poszukiwania przez nich również j ed-ności terytorialno-państwowej. Wśród różnych
projektów narodził się syjonizm, czyli dążenie do odbudowania państwowości ży-
dowskiej w Palestynie. Szybko jednak stwierdzono, że nawet w najbardziej
sprzyjających warunkach pomieści się tam zaledwie część światowej populacji Żydów.
Wówczas stworzono teorię, że oprócz państwa w Palestynie „należy budować
Jerozolimę w każdym kraju", czyli walczyć o autonomię lub nawet o stworzenie
odrębnego państwa żydowskiego w diasporze. Oczywiście miało się to rozegrać na
ziemiach, gdzie ta diaspora była najsilniejsza. Dotyczyło to przede wszystkim Europy
środkowo-wschodniej, zamieszanej gęsto przez ludność autochtoniczną, nie życzącą
sobie żadnego obcego tworu na swoich obszarach bytowania. Aby jednak złamać wolę
tej ludności, politycy żydowscy postanowili znaleźć możnych protektorów,
zainteresowanych dokonaniem dużych zmian polityczno terytorialnych.
Największe skupisko Żydów znajdowało się na ziemiach byłej Rzeczypospolitej. Tutaj
też zaistniały specyficzne okoliczności, budzące nadzieję na pomyślną realizację
żydowskich planów.
Naród polski, który od średniowiecza stworzył azyl dla Żydów prześladowanych w
całej Europie, sam teraz był podzielony między trzech zaborców i prześladowany przez
nich. Był przez to słaby i na pozór całkowicie bezbronny. Dlatego też Żydzi wybrali
sobie ziemie polskie i Cesarstwo Niemieckie jako protektora zainteresowanego
zmianami terytorialnymi i politycznymi. Tak narodził się w 1914 roku projekt
klasycznej Judeopolonii. Miała ona obejmować ziemie odebrane Rosji, a skupiające
większość Ży-
173
GESTAPO, Tajna Policja Państwowa III Rzeszy,utworzona w 1939 roku. Jej zadaniem
było zwalczanie rzeczywistych i urojonych wrogów hitleryzmu, wszelkimi możliwymi
środkami. W okresie II wojny światowej gestapo realizowało politykę terroru w krajach
okupowanych przez Niemcy. W procesie norymberskim poświęconym ukaraniu
zbrodniarzy hitlerowskich, gestapo zostało uznane za organizację przestępczą, winną
zbrodni wojennych i zbrodni ludobójstwa.
GPU (OGPU), Zjednoczony Państwowy Zarząd Polityczny,naczelny organ sowieckich
władz bezpieczeństwa 1922-1934; zarządzał obozami w Związku Sowieckim.
GREUELPROPAGANDA, (niem.) oczernianie i zniesławianie, zohydzanie
przeciwnika, wykorzystanie przeciwko niemu tylko rzeczy strasznych, wzbudzających
obrzydzenie i wstręt.
GUŁAG, Główny Zarząd Poprawczych Obozów Pracy Przymusowej, wydział
sowieckich sił bezpieczeństwa, odpowiedzialnych za kierowanie i administrowanie
zespołem obozów pracy przymusowej - Łagrów. Gułag od czasu powstania NKWD w
1934 roku zastąpił istniejącą od 1918 roku sieć obozów koncentracyjnych -
koncłagrów; zarządzał on około osiemdzie-sięcioma rodzajami różnych obozów, które
za cel miały wykorzystania niewolniczej siły roboczej więźniów oraz eksterminację
„wrogów ludu". W czasach stalinowskich znajdowało się jednocześnie w obozach
sowieckich od 8-12 milionów ludzi; uśmiercano ich nadmierną pracą, głodem i
mrozem.
INFORMACJA WOJSKOWA, po toczna nazwa kontrwywiadu w ludowym Wojsku
Polskim w latach 1945-1949, pełniącego faktycznie rolę policji politycznej; od 1949
roku podlegał ministrowi obrony narodowej oraz komisji do spraw bezpieczeństwa
publicznego Biura Politycznego KC PZPR; odpowiedzialny m.in. za liczne
aresztowania, procesy polityczne, szantaż i torturowanie w śledztwie, Po roku 1956
działalność Informacji badana była przez specjalną komisję. Z powodu wyjazdu jej
funkcjonariuszy do ZSRS i Izraela, sądzono tylko dwóch oficerów.
JACZEJKA, tajna komórka bolszewicka o charakterze partyjnym lub bojowym,
przeznaczona do prowadzenia dywersyjnej działalności na tyłach wroga.
JUDEOPOLONIA klasyczna, próba utworzenia na ziemiach polskich zaboru
rosyjskiego w czasie I wojny światowej politycznego tworu, podporządkowanego
Niemcom, który stanowić miał ich państwo satelickie. Rozczłonkowałoby ono i
odizolowało ludność polską zaboru rosyjskiego od Polaków w powiększonym zaborze
niemieckim i austriackim oraz uniemożliwiłoby definitywnie odrodzenie się
niepodległej Polski. Projekt takiego państwa buforowego (Puffrstaat) zgłosił władzom
niemieckim powstały we wrze-
179
Przypisy:
1 W. Póbóg-M?i\moviski,Historia polityczna Polski t. H, Londyn 1983,
s. 158
2 J. Dowbor-Muśnicki, Moje wspomnienia, Warszawa 1935, załącznik
28, s. 31
3 Encyklopedia Rewolucji Październikowej, Warszawa 1987
4 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., s. 156
5 A.S. Bubnow, S.S Kamieniew, R.P. Eidman, Grażdanskaja wojna,
Moskwa 1928, s. 120,150
6 W. Lenm,Dzieła t. 28, Warszawa 1956, s. 226
7 VHR D. Abernon, Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata
pod Warszawą 1920 r, Warszawa 1932, s. 18-19
8 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., s. 310
9 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., s. 310
10 cyt. za: S. Trzeciak, Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce,
Warszawa 1939, s. 337
11 J. Mackiewicz,jLewa wolna, Warszawa 1987, s. 394-395,397-398
12 N. Davies, White Eagle - Red Star, Polish-Soviet War 1919-1920,
Londonl972,s.97
13 R. Horyń, Geneza zbrodni bolszewickich (1917-1953), Londyn b.d.,
s. 12-16
14 R. Horyń, dz. cyt., s. 18
15 szerzej na ten temat: P. de V\\\emaresl,Źródla finansowe komunizmu
i nazizmu, Warszawa 1997 oraz J. van Helsing, Geheimgesellschaften und
ihre Macht im 20 Jahrhundert, Playa des Ingles - Grań Canaria 1995
16 N. Davies, Orzel Biafy Czerwona Gwiazda. Wojna polsko-bolsze-
wicka 1919-1920, Kraków 1997, s. 152
17 Cz. Kozłowski, Zarys dziejów polskiego ruchu robotniczego do 1948
roku, Warszawa 1980
18 J. Marchlewski, Rosja proletariacka i Polska burżuazyjna, Moskwa
1921,s.27
19 A.F. Hackiewicz, Polskije internacjonalisty w borbie za włast So
wietów w Biełorusii, Mińsk 1967, s. 127
20 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., s. 475-476
21 T. Żenczykowski, Dwa Komitety 1920, 1944. Polska w planach
Lenina i Stalina. Szkic historyczny, Warszawa 1990, s. 136-137
183
22 cyt. za N. Davies, dz. cyt, s. 157
23 T. Żenczykowski, dz. cyt., s.49
24 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., s. 476
25 Historia Polski w liczbach, Warszawa 1994, s. 158
26 A.L. Szcześniak, Judeopolonia — żydowskie państwo w państwie
polskim, Warszawa 2001
27 W. Najdus,£ew/ca Polska w Kraju Rad 1918-1920, Warszawa 1971,
s.313
28 J. Mackiewicz, dz. cyt., s.389-396
29 J. Krajewski, Białe karty w sprawach polsko-żydowskich na przeło
mie X1X/XX wieku do 1939 roku, Warszawa 1989, s. 25
30 meldunki frontowe podawane są wg: Pierwsza wojna polska (1918-
1920). Zbiór wojennych komunikatów prasowych Sztabu Generalnego
(za czas od 26.X1.1918 do 20.X.1920) uzupełniany komunikatami Na
czelnej Komendy WP we Lwowie (od 2.XI. 1918 do 23.XI. 1918) i Dowódz
twa Głównego WP w Poznaniu (od 11.1.1919 do 14.IX. 1919). Zebrał, opra
cował, wstępem i skorowidzem opatrzył kapitan Stefan Pamarański, War
szawa 1920
31 W. Sobieski, Dzieje PolskiL III, wyd. 1981 reprint,s. 232
32 Pierwsza wojna polska, dz. cyt., s. 272-287
33 R. Korsch, Żydowskie ugrupowania wywrotowe w Polsce, Warsza
wa 1925, s. 112
34 W. Pobóg-Malinowski, dz.cyt., s. 310
35 patrz: A.L. Szcześniak: Judeopolonia. Państwo żydowskie w pań
stwie polskim, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2002
36 A. Hafftka, Konstytucja polska z 1921 r., Warszawa 1932
37 „Razswiet" nr 49/1923, Berlin, organ syjonistyczny w języku rosyj
skim
38 Tradycje i przekonanie w: „Unzer Weg" (Nasza Droga, organ organi
zacji Ferajnigte) z 11IV 1919, Warszawa
391. Reina,Paryź i Warszawa w: „Unzer Weg" z 4IV 1919, Warszawa
40 „Folkscajtung" (organ Bundu) z 13 VI1922, Warszawa
41 Rudolf Korsch, Żydowskie ugrupowania wywrotowe w Polsce,
Warszawa 1925, s. 13-14
42 Depesza Żydowskiej Agencji Telegraficznej z Moskwy, w: „Nasz Prze
gląd", Warszawa 119/30/1V 1924; cyt. za R. Korsch, dz. cyt., s. 14
43 Projekt republiki żydowskiej na Krymie w: „Nasz Przegląd" z 12 II
1924; cyt. za R. Korsch, dz. cyt.
44 Projekt republiki...; cyt. za R. Korsch, dz. cyt., s. 15
184
45 Sprawozdania z działalności Bundu, zreferowane na II-gim zjeździe
w grudniu 1921; „Folkscajtung" z dn. 17II1922, Warszawa
46 Sprawozdania z działalności Bundu, dz. cyt.
47 J. Tomaszewski, Bund, w: Encyklopedia Historii Drugiej Rzeczypo
spolitej, Warszawa 1999
48 Z odezwy do mas robotniczych w październiku 1922 r. Komitetu
Wykonawczego Kombundu w Warszawie (w żargonie j idysz) w: Materiały
i dokumenty do żydowskiego ruchu robotniczego; cyt. za R. Korsch, dz.
cyt., s. 56
.49 Z odezwy do mas robotniczych..., cyt. za R. Korsch, dz. cyt., s. 56 50 Cukunft -
Zbiór dokumentów i materiałów do historii żydowskiego
ruchu robotniczego, nakł. „Cukunft", Warszawa 1922 511. Reina, Paryż i Warszawa,
dz. cyt. 521. Reina, W kwestii nowej międzynarodówki, „Unzer Weg" z 5 XII
1919, Warszawa
53 Piąta konferencja światowa, sprawozdania i uchwały, wyd. Biura
Związku Poale-Syjon, Wiedeń 1920 r. (w żargonie); cyt. za: R. Korsch, dz.
cyt., s. 103
54 Nowy prezent, „Jugent" (dwutygodnik poale-syjonistyczny) z 18 X
1921, Warszawa; cyt. za: R. Korsch, dz. cyt., s.107
55 „Okólnik nr l" wydany przez Centralny Komitet Cejre-Syjonu w Pol
sce do członków tej organizacji, na skutek odbycia się w Wiedniu 12-16
sierpnia 1921 r. in Krajowej Konferencji Cejre Syjonu w Polsce; za: R. Korsch,
dz. cyt., s. 132
56 R. Korsch, dz. cyt., s. 133
57 „Okólnik nr l" wydany przez Centralny Komitet Cejre-Syjonu, dz. cyt.
58 R. Korsch, dz. cyt, s. 135
59 Punkt 5 protokołu zjednoczeniowego w: Cukunft — Zbiór dokumen
tów i materiałów do historii żydowskiego ruchu robotniczego, nakł. „Cu
kunft", Warszawa 1922; za: R. Korsch, dz. cyt., s. 178
60 R. Korsch, dz. cyt, s. 180
61 szerzej w: A.L. Szcześn\ak,Judeopolonia...
62 S. Laudynowa, Sprawa światowa. Żydzi, Polska, ludzkość, Chicago
1919,1.1 s. 169; t. II s. 37,67-68
63 S. Hirschhorn, Historia Żydów w Polsce od Sejmu Czteroletniego do
wojny europejskiej (1788-1914), Warszawa 1921, s. 331
64 W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski. Tom
pierwszy 1864-1914, Londyn 1984, s. 272
65 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., 1.1, s. 268-269
185
66 Encyklopedia Rewolucji Październikowej, Warszawa 1987
67 K. Kierski, Kwestia żydowska w Polsce, Poznań 1939, s. 51
68 W. Pobóg-Malinowski, dz, cyt., 1.11, s. 752-753
69 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., t. II, s. 752
70 Materiały do programu KPP, Wyd. Partyjne, Moskwa 1933, s. 138
71 Materiały do programu KPP..., dz. cyt.
72 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., t. II, s. 616
73 W. Pobóg-Malinowski, dz. cyt., t. II, s. 630-631
74 A.L. Szcześniak, Plan zagłady Słowian. Generalpłan Ost, Radom
2001,s.9
75 Przedruk ulotki z oryginału znajduje się w: A.L. Szcześniak, Zmowa.
IV rozbiór Polski, Warszawa 1990, s. 169
76 przedruk ulotki z oryginału, A.L. Szcześniak,Zmowa..., dz. cyt., s. 16
77 Historia Polski w liczbach. Ludność. Terytorium, Warszawa 1994
78 J.R. Nowak, Przemilczane zbrodnie. Żydzi i Polacy na Kresach w
latach 1939-1941, Warszawa 1999, s. 346
79 D. Levin, The Lesser of Two Wils. Eastern European Jewry under
SovietRule 1939-1941, Philadelphia 1995, s. 34
80 M. Paul, Jewish-Polish Relations in Soviet-Occupied Eastern Po-
land 1939-1941 w: The Story ofTwo Shtetls, BrańskandEjszyszki,Tomn-
to-Chicago, 1998, cz. 2, s. 183
81 D. Levin, dz. cyt., s. 33
82 J.R. Nowak, dz. cyt., s. 39
83 H. Steinhaus, Wspomnienia z Polski, Londyn 1992, s. 169
84 J.T. Gross, Revolution from Abroad. The Soviet Conquest ofPolan-
d's Western Ukraina and Western Białorusią, Princeton 1998, s. 29
85 P. Żaroń, Agresja Związku Radzieckiego na Polskę 17 września
1939r. Los jeńców polskich, Toruń 1998, s. 126
86 W. Lach, Kto powinien pamiętać, a kto przepraszać, „Ojczyzna" z l
sierpnia 1996; cyt. za J.R. Nov/ak,Przemilczanezbrodnie..., s. 37
87 A. Żbikowski, Żydzi polscy pod okupacją sowiecką 1939-1942,
„Studia z dziejów Żydów w Polsce", Żydowski Instytut Historyczny, War
szawa 1995, t. II, s. 55
88 Wg książki żydowskiego autora H. Sarnera, General Anders and the
Soldiers of the Second Polish Corps, Brunswick Press, Catedral City 1997;
cyt za J.R. Nowak, Przemilczane zbrodnie... s. 33
89 Protokół z posiedzenia Rady Ministrów z 26 kwietnia 1940 r., wpływ nr
2215, Studium Polski Podziemnej, Londyn
90 Sytuacja wewnętrzna 15 września 1941, nr 3/4, Studium Polski Pod
ziemnej, Londyn
186
91 K. Iranek-Osmecki, Kto ratuje jedno życie... Polacy i Żydzi 1939-
1945, Warszawa 1981, s. 68-70
92 K. Siemiński, Grodno walczące. Wspomnienia harcerza, Białystok
1992,s.52
93 R. Szawlowski, Wojnapolsko-sowiecka 1939, Warszawa 1997, t. 2, s.
58
94 Zbiory J.R. Nowaka: relacja W. Dudy spisana przez T. Mikulskiego z
Szydłowca
95 J. Siedlecki, Losy Polaków w ZSRR w latach 1939-1986, Londyn
1988,5.33
96 J.R. Nowak, dz. cyt., s. 9
97 A. Kołodziej, Ich życie i sny. Dzieje prawdziwe..., Pruszków 1996, s.
74
98 P. Żaroń, dz. cyt., s. 126
99 G. Dziedzińska, J. Biesiadowski, Wytrwały, „Nasza Polska" z 9 czerw
ca 1999
100 T. Piotrowski.Po/an^ Holocaust, North Carolina 1998, s. 51
101 T. Runcewicz, Wspomnienia, „Tygodnik Kulturalny" z 7 maja 1989
102 B. Obertyńska, W domu niewoli, Chicago 1968, s. 288-289
103R. Szawlowski, dz. cyt., 1.1, s. 207
104 Zbiory Jerzego Roberta Nowaka: relacja A. Pluty z 14 sierpnia 1999
105 W. Kiesz, OdBoremla do Chicago, Starachowice 1999, s. 66
106 R. Szawłowski, dz. cyt., t. 2., s. 66
107 K. Popiński, A. Kakurin, A. Gurianow, Drogi śmierci, Warszawa
1995; cyt. za książką J.R. Nov/aka,Przemilczanezbrodnie..., dz. cyt., s. 62
108 S. Kalbarczyk, Wykaz łagrów sowieckich, miejsc przymusowej pra
cy obywateli polskich w latach 1939-1943, Warszawa 1993, cz. I, s. 11-12
109 -p piotrowski, dz. cyt., s. 18
110 M. Paul, dz. cyt., cz. 2, s. 218
111 Zbrodnicza ewakuacja więzień i aresztów NKWD na Kresach
Wschodnich II Rzeczypospolitej w czerwcu-lipcu 1941 roku. Materiały z
sesji naukowej w 55 rocznicę ewakuacji więźniów NKWD w głąb ZSRR,
Łódź Wczerwca /PPć/:, Warszawa 1997, s. 82,102-103,118
112 Zbiory Jerzego Roberta Nowaka: relacja M. Antonowicza z 15 sierp
nia 1999
113R. Szawlowski,dz. cyt., 1.1,s.416
114 Wywiad W.A. Wierzewskiego z Z. Romaniukiem opublikowany w
książce The Story ofTwo Shtetls..., dz. cyt., cz. l, s. 26
115 Z.S. Brzozowski,Litwa-Wilno 1910-1945, Warszawa 1989, s. 55
187
116 Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów, Londyn 1982, str. 226:
relacjanr 15797, M.W, Ślusarz-ur. 1922 r. we Lwowie
117 W. Wróblewski, Byłem małym wrogiem ludu, w: Sybiracy Podkar
pacia, Krosno 1998, s. 243
118 K. Radziwończyk, Zbrodnie generała Streckenbacha, Warszawa
1966,s.52-55
119 K. Radziwończyk, dz. cyt., s. 89
120 J. Łyżwa, Pomagałem a potem siedziałem, „Gazeta Polska", 10 lute
go 1994',M.Paul,Jewish-PolishRelationsunderSovietOccupiedEastern
1939-1941, w: The Story oftwo Shtetls..., dz. cyt., t. 2, s. 226
121 T. Gross, Upiorna dekada. Trzy eseje o stereotypach Żydów, Pola
ków, Niemców i komunistów 1939-1948, Kraków 1998, s.82; cyt. za J.R.
Nowak, dz. cyt.
122 Ze wspomnień L. Pasternaka cytowanych w książce J. Trznadla,
Kolaboranci, Koftiorów 1998, s. 323
123 H. Steinhaus, Wspomnienia z Polski, Londyn, s. 191; cyt. za J.R.
Nowak, dz. cyt.
124 Ben-Cion Pinchuk, Shtetls Jews under Soviet Rule. Eastern Poland
on the Eve ofthe Holocaust, Oxford 1991, s. 114
125 Ben-Cion Pinchuk, dz. cyt., s. 114
126 Scroll ofAgony: The WarsawDiary ofChaim A. Kaplan, New York
1981,s.89-90
127 J. Trznadel, dz. cyt., s. 323
128 A. Eisenbach, Raport Jana Karskiego o sytuacji Żydów na okupo
wanych ziemiach polskich na początku 1940 r., „Dzieje najnowsze" 1989,
s. 323
129 J.R. Nowak, dz. cyt., s. 225
130 J. Siedlecki, dz. cyt., s. 37
131 J. R. Nowak, dz. cyt., s. 108
132 J. Marszałek, Polska zdradzona, Warszawa 2001, s. 155; T.P. Rut-
kowski,Borejsza, w: Encyklopedia Białych Plam t. III, Radom 2000
133 R.C. Lucas, Zapomniany Holocaust, Kielce 1995, s. 164 oraz M.
Inglot, Polska kultura literacka Lwowa lat 1939-1945. Ze Lwowa i o
Lwowie. Antologia, Wrocław 1995, s. 233
134 J. Trznadel, dz. cyt., s. 241
135 B. Urbankowski, Czerwona msza, czyli uśmiech Stalina, Warszawa
1995,s.80
136 J. Marszałek, Ukrzyżować księdza Jankowskiego, Warszawa 1998,
1.1, s. 113
137 J. Trznadel, dz. cyt, s. 317
188
138 J. Kowalewski, Droga powrotna, Londyn 1974, s. 161
139 J.R. Nowak, dz. cyt, s. 169
140 B. Urbankowski, dz. cyt, s. 37-38
141 B. Urbankowski, dz. cyt, s. 66
U2A.Grajewski,Rosjaikrzyż, Wrocław 1989,s. 14;cytzaJ. R. Nowak,
dz. cyt, s. 157
143 A. Głowacki, Legalna prasa polskojęzyczna w Białoruskiej SRR
(1939-1941), w: Społeczeństwo białoruskie, litewskie i polskie na zie
miach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1939-1941,
Warszawa 1995, s. 227
144 Kommissarbefehl, w: Lexikon der deutschen Zeitgeschichte. Perso-
nen, Ereignisse. Institutionen, Stuttgart 1983
145 Kommissarbefehl, dz. cyt.
146 Einsatzgruppen, w: Encyklopedia Białych Plam t. V, Radom 2001
147 T. Torańska, Oni, Londyn 1985, s. 234,235
148 T. Torańska, dz. cyt, s. 234
149 T. Torańska, dz. cyt, s. 235
150 J. Brochocki, Rewolta Marcowa. Narodziny, życie i śmierć PRL,
Warszawa 2000, s. 26; Z. Berling, Wspomnienia, t. 2: Przeciw 17Republice,
Warszawa 1990, s. 60
151 J. Brochocki, dz. cyt, s. 26
152 A. Czubiński, Konsolidacja sił lewicy społecznej .'Powstanie PPR i
ZPP, w: Dzieje Polski pod redakcją Jerzego Topolskiego, Warszawa 1977, s.
803
153 J. Brochocki, dz. cyt, s. 25-26
154 XYZ, Judeopolonia (nieznane karty historii PRL 1944-1981), Kra
ków 1981, s. 15
155 J. Brochocki, dz. cyt, s. 28; Z. Berling, dz. cyt, s. 220
156 S. Wysocki, Żydzi w dziejach Polski, Warszawa 1995, s. 152; J. Do-
brogost Naszan, Doświadczenia bez przyszłości, Warszawa 1981, s. 30
157 H. Pająk, S. Żochowski^^Z&row 1940-1990, Lublin 1996, s. 138
158 J. Brochocki, dz. cyt, s. 27-28
159 H. Pająk, S. Żochowski, dz. cyt, s. 142
160XYZ,dz.cyt,s. 16
161 Nowotko-Mołojec. Z początków PPR. Nieznane relacje Władysła
wa Gomułki i Franciszka Józwiaka, 8 tom z serii „Puls politicus", Londyn
1986 oraz: T. Torańska, dz. cyt, wywiad z Jakubem Bermanem, s. 239-243
162 T. Torańska, dz. cyt, s. 257
163 T. Torańska, dz. cyt, s. 258
189
164 Centralne Biuro Komunistów Polskich w: Encyklopedia U wojny
światowej, Warszawa 1975
165 Centralne Biuro Komunistów Polskich, dz. cyt.
166 J. Brochocki, dz. cyt., s. 29; autor przytacza tu fragmenty Deklaracji
Polskiego Komitetu Narodowego, reprodukcja ze Zbioru Centralnego Ar
chiwum KC PZPR; dokument w posiadaniu J. Brochockiego
167 J. Brochocki, dz. cyt., s. 30
168 J. Brochocki, dz. cyt., s. 30
169 J. Brochocki, dz. cyt., s. 30
170 J. Brochocki, dz. cyt., s. 35-36
171 M. Juchniewicz, Na wschód od Bugu. Polacy w walce antyhitle
rowskiej naziemiach ZSRR 1941-1945, Warszawa 1985, s. 153-154
172 M. Juchniewicz, dz. cyt., s. 154
173 W. Nowacki, Organizacja i działalność wojsk wewnętrznych, w: Z
walk przeciwko zbrojnemu podziemiu 1944-1947, Warszawa 1966, s. 70
174 Podrozdział „Oddziały specjalne SMIERSZU i NKWD" opracowany
został w oparciu o nast. pozycje: J. Sobiesiak, Grunwald, Warszawa 1964;
A.F. Chackiewicz, Polskije internacjonałysty w borbie za włast sowietów
w Biełorussii, Mińsk 1967; W. Góra, M. Juchniewicz, Walczyli razem, Lu
blin 1972; M. Juchniewicz, Polacy w radzieckim ruchu partyzanckim 1941-
1945, Warszawa 1975; R. Nazarewicz,^azem na tajnymfroncie, Warszawa
1983
175 Armia Krajowa w dokumentach 1944-1945 tom V, Londyn 1981,
meldunek nr 912
176 Armia Krajowa w dokumentach..., dz. cyt., meldunek nr 979
177 Kraj przewodzi w walce o wolność, „Wolna Polska" z l VII 1944;
cyt. za: Wanda Wasilewska o wolną i demokratyczną. Wybór artykułów,
przemówień i listów, Warszawa 1985, s. 136-137
178 T. Żenczykowski, Dwa Komitety 1920-1944. Polska w planach
Lenina i Stalina, Warszawa 1990, s. 111-112
179 T. Żenczykowski, s. 114
180 T. Żenczykowski, s. 107,108,114
181 K. Kersten, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego 22 Y1I-31 XII
1944, Lublin 1965, s. 40
182 Dziennik Ustaw, Nr 1/1944; T. Żenczykowski, dz. cyt., s. 115
183 T. Żenczykowski, dz. cyt., s. 115
mXYZ,Judeopolonia..., dz. cyt.
185 T. Żenczykowski, dz. cyt., s. 116
l*6X\Z,Judeopolonia..., dz. cyt., s. 19
190
187 XYZ,Judeopolonia..., Aż. cyt, s. 20
188 X\Z,Judeopolonia..., dz. cyt., s. 21
189 J. Brochocki, Rewolta marcowa. Narodziny, życie i śmierć PRL,
Warszawa 2000, s. 40; kserokopia rękopisu Zygmunta Berlinga w posiada
niu J. Brochockiego
190 Rękopis listu Zygmunta Berlinga do Józefa Stalina datowany 27 V
1944, w posiadaniu J. Brochockiego; J. Brochocki, dz. cyt., s. 8
191 W. Nowacki, Organizacja i działalność Wojsk Wewnętrznych (sier
pień 1944-maj 1945), w: Z walk przeciwko zbrojnemu podziemiu 1944-
1947, Warszawa 1966, s. 72
192 XYZ,Judeopolonia..., dz. cyt., s. 30,42
193 E. Duraczyński, Generał Iwanów zaprasza. Przywódcy Podziemne
go Państwa Polskiego przed sądem moskiewskim, Warszawa 1989, s. 8
194 szerzej na ten temat w haśle Curzona Linia w: Encyklopedia Bia
łych Plam, POLWEN 2001
195 E. Duraczyński, dz. cyt., s. 11
196 E. Duraczyński, dz. cyt., s. 16
197 E. Duraczyński, dz. cyt., s. 16-19
198 E. Duraczyński, dz. cyt., s. 19
199 A.L. Szcześniak, Plan zagłady Słowian, dz. cyt.
200 Armia Krajowa w dokumentach 1944-1945, tom V: październik
1944-lipiec 1945, Londyn 1981, meldunek 1239
201 Armia Krajowa..., dz. cyt., meldunek 1244
202ArmiaKrajowa...,dz. cyt., meldunek 1256
203 Armia Krajowa...,dz. cyt., meldunek 1266
204 Armia Krajowa..., dz. cyt., meldunek 1267
205 E. Duraczyński, dz. cyt., s. 14
206 E. Duraczyński, dz. cyt., s. 20
207 J. Brochacki, dz. cyt., s. 45
208 J. Brochacki, dz. cyt., s. 53
209 Armia Krajowa..., dz. cyt., meldunek 1413
210 Armia Krajowa..., dz. cyt., meldunek 1415
211 Armia Krajowa..., Aż. cyt., meldunek 1430
212 Armia Krajowa..., dz. cyt., meldunek 1453
213 Armia Krajowa...,dz. cyt., meldunek 1460
214 Armia Krajowa..., dz. cyt., meldunek 1466
215 Armia Krajowa..., dz. cyt., meldunek 1476
216 M. Dąbrowska, Dzienniki 1.1, Warszawa 1996, s. 146