You are on page 1of 157

Osiem

podstaw
buddyzmu
zen

en

Osiem
podstaw
buddyzmu
zen
Hakuun Yasutani Roshi

Wydawnictwo ATEXT Gdask 1993

Tytu oryginau: Eigbt beliefs in buddbism


Copyright for the Polish edition
by Wydawnictwo ATEXT

Tumaczenie z japoskiego: Eido Tai Shimano


Tumaczenie polskie: Tumaczenie przygotowano w oparciu
o maszynopisy rnych tumacze (wersji angielskiej), bdcych
prbami przyblienia niniejszego tekstu czytelnikowi polskiemu.
Znaczn cz tej pracy wykonaa Dorota Doga
Redakcja: Magorzata Wietrzyska
Opracowanie graficzne
i projekt okadki: Wojtek Koyszko
Konsultacja merytoryczna: Dorota Doga
Redakcja techniczna: ATEXT

Wydanie pierwsze

ISBN 83-85156-31-3

Skad, druk i oprawa: ATEXT

80-557 Gdask, ul. Zaogowa 6


tel. (58) 43-00-01, fax 43-10-53

WIERSZ SOKKOKU-KI*
DLA ROSHIEGO YASUTANIEGO

Roshi Hakuyu Taizan Maezumi


Gong o wicie uderza w ciemny poranek,
Porusza nicych, pijanych ros ez ogrodu,
Godziny dnia - obracaj si, obracaj,
Poza dobrem i zem Kto pozna bia chmur
Gdy przepywa w spokoju?
tum: Dorota Doga

Okrelenie sokkoku-ki oznacza koniec aoby, ktry nastpuje sto dni


"
"
po senge, czyli odejciu. Sowa "mier lub "odejcie nie oddaj prawdziwego

znaczenia senge, ktre oznacza dosownie: "zmieni miejsce, w ktrym objania


si Dbarm'- i ktre jest uywane tylko w odniesieniu do kapanw.

Mj nauczyciel, roshi Harada, przedstawi osiem wa


nych punktw, zwizanych ze studiowaniem nauk bud
dyjskich, ktre nazwa: "Waciw Wiar w Buddyzmie".
S one proste, a jednak odnosz si bezporednio do -is
toty nauki. Jeeli kto jasno zrozumie tych osiem pun
ktw, moe powiedzie, e wie, czym jest buddyzm.

Tymi omioma punktami s:


I Natura Buddy

II Bdne pojcie jazni (ego czyli "ja")


III ycie wieczne
IV Prawo przyczynowoci
V Istnienie wszystkich buddw
VI Wzajemne Przyciganie pomidzy buddami
a czujcymi Istotami
VII Nie Dwa, lecz Jedno
VIII Droga do-stanu Buddy

Bdc jego uczniem przez prawie trzydzieci lat, zdo


aem w wysokim stopniu otworzy swoje oko umysu i je
stem mu za to prawdziwie wdziczny. Mam nadziej, e
moje wykady pomog wam w studiowaniu buddyzmu.
Hakuun Yasutani, 1966

akkOlwiek powiedziaem, e jest osiem punktw,

odiioszcych si do studiowaniu b\lddyzmu, nie oznacza


to, i s one omioma rnymi, istniejcymi oddzielnie
rzeczami. Prawda jest jedna, lecz mona na ni patrze
pod rnym ktem. Kady z tych omiu elementw jest
nie tylko powizany z innymi, lecz rwnie zawiera w so
bie siedem pozostaych. Dlatego, jeli kto jest w stanie
uwierzy choby w jeden, to w naturalny sposb uwie
rzy w reszt, jeeli jednak kto twierdzi, e wierzy we
wszystkie punkty oprcz jednego, znaczy to, e jego wiara
jest albo pytka, albo bdna. Dzieje si tak, poniewa is
tot, a wic korzeniem wszystkich omiu punktw, jest
natura Buddy.
W Sutrze Nirwany Budda Siakjamuni powiedzia:
"
"Wszystkie czujce istoty posiadaj natur Buddy . Ok
relenie "wszystkie czujce istoty" oznacza nie tylko lu

dzi, ale rwnie zwierzta i roliny, a nawet przedmioty


nieoywione. W rzeczywistoci natura Buddy jest tylko inn
nazw dla wszelkiego istnienia w tym wiecie. Poniewa
mwi si, e wszystkie istoty charakteryzuje natura Buddy,
wobec tego oczywicie nie ma rnicy pomidzy biaym
a czarnym czowiekiem, pomidzy mczyzn a kobiet.
Wszystko posiada natur Buddy.
Gdy Szsty Patriarcha po raz pierwszy spotka Pite-

11

go Patriarch, zosta przez niego zapytany, czy prawd


jest, i ludzie yjcy na poudnie od gry pozbawieni s
natury Buddy. Szsty Patriarcha odrzek, e istniej p
noc i poudnie, jednake nie w odniesieniu do natury
Buddy. Dziki tej odpowiedzi mg zosta uczniem Pite
go Patriarchy.
Zenji Dogen, synny japoski mistrz zen z trzynastego
wieku, tumaczy owo zdanie z S utry Nirwany w nastpu
jcy sposb: "Wszystkie istnienia s sam natur Buddy
i niczym innym". Zatem nie chodzi o to, czy co takiego

jest, czy tego nie ma. ro prostu, dla nas wane jest uwia
domienie sobie faktu, i wszystkie istoty maj natur Buddy.
Jednake, chobym nawet wiele razy to powtarza, je
li tre tego nie bdzie jasna, pozostanie to tylko gr
sw. Przyjrzyjmy si zatem temu, co to jest natura Buddy.
Najpierw sprostuj kilka czsto spotykanych bdnych
poj, dotyczcych natury Buddy. Niektrzy ludzie my
l, e natura Buddy jest dusz istniejc gdzie wewntrz
naszych cia i e spoczywa ukryta, dopki kto nie sta
nie si Budd. Ponisza opowie opiera si na tym
typowym rozumowaniu.
Oficer Chiku spyta mistrza zen, Chosha: ,Jeli prze
tniemy ddownic na p, obie poowy bd si wi.
Ktra wic z nich zawiera natur Buddy?" Mistrz skarci
"
go: "Nie gadaj gupot! Oficer Chiku jednak upiera si:
"Ale przecie obie poowy ruszaj si!" Chosha odpar:
"Bo ddownica jest cigle ywa".
Joshu mwi czasami: "Pies ma natur Buddy", a in
nym razem: "Pies nie ma natury Buddy (Mu)". (Mu jest
pierwszym przeomowym koanem w praktyce zen. Kiedy
ucze zapyta mistrza Joshu: "Czy pies ma natur Bud-

12

dy?", ten odpar: "Mu"'). Nie trzeba dodawa, e gw


nym powodem, dla ktrego mwi czasem "tak", a in
nym razem "nie", byo po prostu to, e chcia, aby dotaro
do nas, i natura Buddy jest poza tak i nie. Nie tylko

wszelkie istnienie jest natur Buddy, cay wszechwiat jest


natur Buddy. Mwi o naturze Buddy, to wyjania t
mnogo istniejc we wszechwiecie, to objania nasz
prawdziw natur.
Mgbym powtarza tak bez koca, lecz zamiast tego
wybior jedn z najbardziej istotnych cech natury Buddy
i sprbuj j opisa. Nazywamy j ku. Jest to stan, w kt
rym nie ma staego, odrbnego od innych istnienia, inny:"

mi sowy, jest to stan bez "ja", bez natury "ja". Dr Junjiro


Takakusu, jeden z najwybitniejszych filozofw buddyjskich
XX wieku, nazwa to Teori Nie-Ja.

Ku jest esencj wszelkiego istnienia. Najlepszym, naj


prostszym i najbardziej bezporednim wyraeniem, kt
re potwierdza ten fakt, jest jedno z powiedze Nagardu
ny: "Wszystkie dharmy (zjawiska) s rezultatem przyczy
ny i nazywam je ku" .
Wikszo religii innych ni buddyzm, wierzy w Stwr
c goszc, e wszystko zostao stworzone przez Niego.
O ile dobrze wiem, wierz w to niektrzy ludzie w Chi

nach, jak rwnie utrzymuje tak judaizm, chrzecijastwo,


islam i hinduizm. Buddyzm jednake naucza, e wszystkie
zjawiska s rezultatem prawa przyczynowoci. Jeeli zmie
nia si przyczyna, nastpuje odpowiednia zmiana w skut
ku, jeli przyczyna zanika zupenie, to i skutek w natural
ny sposb zanika rwnie. Tak wic adne zjawisko nie
ma wasnej niezmiennej istoty.
Gdybym mia wyjania t nauk, uywajc bardziej

13

konkretnych przykadw, mgbym powiedzie, e dobry


czowiek nie posiada okrelonej, staej cechy dobrego
czowieka, wycznie istoty "dobra". W innych okoliczno
ciach moe zosta zym czowiekiem. Rwnie zy czo
wiek moe sta si dobrym, jeeli przyczyna ulegnie
zmianie. To samo mona powiedzie o biednych i bo
gatych, zdrowych i chorych, prymitywnych i cywilizowa
nych ludziach; lub o szczciu i nieszczciu, pokoju
i wojnie, niebie i piekle. Wemy jako nastpny przykad
stosunek wgla i diamentu. Wgiel umieszczony pod od
powiednim cinieniem przemienia si w diament. I z dru
giej strony, gdy cinienie usuniemy, diament rozpada si
na wgiel.
Gwnie chodzi o to, e nic nie ma swoistej niezmien
nej istoty. Wszystko trwa w swoim wasnym stanie przez
chwil z powodu szczeglnych przyczyn i ten stan nie
okrelonoci zwany jest ku.
Dopiero dzi najwybitniejsi fizycy atomowi zaczli od
krywa t wiedz, podczas gdy Budda Siakjamuni odkry
ku ju

2500 lat temu. Ku stao si podstaw jego nau

czania, gdy zacz gosi buddyzm, i ta nauka zostaa


nastpnie przekazana z Indii do Chin, a z Chin do Japo
nii.
Jednym z gwnych celw buddyzmu jest dowiad
czenie ku i urzeczywistnianie go w naszym codziennym
yciu. Wierzy w natur Buddy, rozumie natur Buddy,
praktykowa, by dostrzec to z ca jasnoci i aby osta
tecznie przepoi tym nasze codzienne ycie - oto jest
buddyzm, to jest wszystko.
Mj nauczyciel, Rosi Harada, zawsze na pocztku
kadego wykadu rysowa koo i mwi, e wszechwiat

14

jest jednoci. Natomiast trzeci Patriarcha, Garto, napisa


w swojej Wierze w Umys" - ,Jest on doskonay, ni
"
czego mu nie brak ani nie ma w nim nic zbytecznego".
Jest to dobre wyjanienie natury Buddy.
A teraz wyjani natur Buddy w inny sposb. Wszel

kie byty s doskonae takie, jakie s. Ta doskonao


moe by przedstawiona jako koo. Noga urawia jest
duga i jest doskonaa w swoim byciu dug, podczas gdy
noga kaczki jest krtka i jest doskonaa w swoim byciu
krtk. Doskonaa nie oznacza, e powinnimy skrci.
nog urawia, czy te wydua nog kaczki, chcc spra
wi, aby kada z nich dogadzaa naszym z gry powzi
tym wyobraeniom o przyjemnym wygldzie. Rzeczywi
ste znaczenie doskonaoci jest takie, e rzeczy s do
skonae takie, jakie s. Wysoka osoba jest doskonaa,
bdc wysok. Niska osoba jest doskonaa jako niska.
Nie ma potrzeby, aby niska kobieta nosia wysokie ob
casy. Czarna osoba jest doskonaa taka, jaka jest, i biaa
osoba jest doskonaa taka, jaka jest. So jest doskonay
taki, jaki jest. Mrwka, jakkolwiek maa, jest doskonaa
taka, jaka jest. Mrwka nie moe zrobi rzeczy, ktre
robi so, ale rwnie so nie robi tego, co potrafi mrw
ka. Nie ma powodw, aby biedak czu si gorszy, nie
ma powodw, aby zamony czowiek si pyszni. Obaj
s doskonali tacy, jacy s.
Wielki aktor moe na tej samej scenie czasem gra
ebraka, a czasem bogacza, lecz bez wzgldu na to, jak
osob przedstawia, nie zmienia to jego wartoci. Jest on
zawsze jednym doskonaym koem.
Chocia niektrzy dawni patriarchowie wyraali swoj
doskonao poprzez siedznie, my moemy da wyraz

15

naszej poprzez chodzenie, spanie - poprzez wszystkie na


sze dziaania. "Wszystkie odczuwajce istoty s pierwotnie
Budd" - rzeczywicie oznacza to doskonao. Jeeli kto
prawdziwie to zrozumie, nie bdzie ju nigdy mia powo
dw, aby narzeka czy by niezadowolonym. Bowiem
wtedy, bez wzgldu na to, w jakiej sytuacji si znajdzie,
moe y w spokoju, z uczuciem wdzicznoci, e moe
pracowa dla dobra innych. To oddanie jest yciem Bud
dy, a uczenie si tego jest yciem buddysty. Niektrzy
ludzie jednak zawsze skar si na swoj sytuacj, a zatem
nie potrafi oceni swojej doskonaoci. Zawsze myl ego
istycznie i dlatego nie znajduj nigdy zadowolenia. Tacy
ludzie to po prostu gupcy.

eraz sprbujmy omwi pojcie natury Buddy bar

dziej wnikliwie. Rzec mona, e natura Buddy jest innym


okreleniem ludzkiego instynktu. Mniej wicej trzy lata te
mu miaem wykad w Antioch College w Yellow Springs)
Ohio. Zapytano mnie: "Czy buddyzm nie zaprzecza pra
gnieniom?". Odparem: "Buddyzm nie zaprzecza pragnie

niom ludzkim, tylko naucza waciwego sposobu ujcia


i skierowania wszystkich pragnie". Pytajcy mimo to na
ciska: "Czy buddyzm nie jest podobny do stoicyzmu?"
Wtedy wyjaniem buddyjski punkt widzenia dotyczcy
ludzkiego instynktu.
Wszystkie yjce istoty posiadaj naturaln tendencj
do zachowania ycia. Ta tendencja w odniesieniu do czo
wieka moe by rozpatrywana jako instynkt samozacho
wawczy i mona powiedzie, e z tego instynktu pocho
dzi wszystko, co nazywamy ludzkimi pragnieniami. Dwo
ma najsilniejszymi s pragnienie jedzenia i pragnienia sek
sualne. Oba wynikaj z instynktu zachowania ycia. Gdy
chorujemy, czasowo tracimy apetyt. Czasem moemy na
wet w ogle nie chcie je. Lecz popd ycia nie zani
ka. Zgodnie z instynktem zachowania ycia, pragnienie
jedzenia jest kontrolowane przz stan ciaa.
Pragnienia seksualne s silne, kiedy jest si modym
i ma si wiele energii. Chcemy przekaza instynkt zacho-

19

wania ycia nastpnym pokoleniom, aby ycie trwao


nadal. Podczas choroby potrzeby seksualne zanikaj w na
turalny sposb, a w okresie starzenia zmniejszaj si. Lecz
instynkt zachowania ycia pozostaje zawsze. Przywizanie
do ycia moe osabn, ale pragnienie, aby y tak du
go, jak to jest moliwe, pozostaje niezmienione do koca.
Stary czowiek moe mwi modemu: ,Jestem wystar
czajco stary. Nie dbam o to, e umr". Lecz jest to tylko
mowa ust, a nie serca. Gdy powtrzysz mu sowa, ktre
powiedzia, i powiesz: "No wic umieraj" - z pewnoci
zranisz jego uczucia. Ja mam osiemdziesit lat, ale nie chcia
bym umiera. Chc y tak dugo, jak to bdzie moliwe.
Kto mgby zapyta: "Dlaczego wic ludzie pope
niaj samobjstwa?" Czowiek, ktry popenia samobj
stwo, nie robi tego, poniewa chce umrze. Jeli kto za
bija si z takiego powodu, jest bez wtpienia chory umy
sowo. Kto, kto nie jest obkany i zabija si, robi to
dlatego, e nie moe y tak, jak chciaby. Takie samobj
stwo jest wyrazem sprzeciwu, inn form instynktu, o kt
rym mwi. Na przykad, gdy kto choruje i cierpi wielki

bl, mgby myle, e lepiej nie y i moliwe, e


poprosiby: "Pozwlcie mi umrze". Gdyby przesta cier
pie i by w stanie ponownie odczuwa rado i spokj,
z pewnoci powiedziaby: "To dobrze, e nie umarem.
Teraz chc y tak dugo, jak bd mg".
A jednak, mona spyta, dlaczego jest tak wiele samo

bjstw w krajach skandynawskich, szczeglnie w Norwe


gii i Szwecji, gdzie panuje dobrobyt, a starzy ludzie
spdzaj czas wygodnie w domach starcw. Tym razem
rwnie jest to inna forma tego samego instynktu. Ci lu
dzie czuj, e ycie nie jest warte ycia. Nie znajduj w nim

20

sensu, i takie samobjstwo jest buntem przeciwko bez


barwnej egzystencji i nudzie.
Instynkt samozachowawczy przepaja czowieka nie tyl
ko chci przeduania czasu ycia, ale rwnie pragnie
niem maksymalnego wzbogacenia egzystencji. I tak moe
on poszukiwa sawy, bogactwa, wadzy, osigni inte
lektualnych, lub te jego ch ekspansji znajdzie swj wy
raz w poszukiwaniu radoci, zrozumieniu sztuki, w wyna
lazczoci, trzymaniu si zasad moralnych, wierzeniach
religijnych lub w rzeczywistym praktykowaniu religii.
Naszym popdem jest poszukiwanie wiecznego ycia
i nieskoczonej ekspansji. Buddyzm naucza, jak zaspo':'
koi ten popd.
Moe si wydawa, e buddyzm jest podobny do
stoicyzmu, poniewa posiada cise wskazania. Najwa
niejszym jest niezabijanie. Ten nakaz niezabijania poja
wia si w tradycji Mahajany, na przykad w dziesiciu

Siksapada* dla mnichw oraz w piciu wskazaniach dla


ludzi wieckich. O ile si nie myl, jednym z Dziesiciu
Przykaza Mojeszowych jest: "Nie zabijaj" . Jeli Mojesz
mia na myli, e czowiekowi nie wolno zabija nawet
heretyka, wroga czy robaka, to jest to dokadnie to samo,
co nakaz buddyjski. Nie wolno nam zabija niczego yjce
go.
Gdyby wszyscy ludzie postpowali zgodnie z tym przy
kazaniem,

nie

byoby

wojen.

Buddyzm

uczy

nas

poszukiwania pokoju. W cigu caej historii buddyzmu


nie byo wojen religijnych. Gdy buddysta znajdzie si w ob
liczu wyboru: "zabi czy zosta zabitym" - zdecyduje si
na mier. Gandhi, jakkolwiek nie by buddyst, uleg sil

Siksapada

cise wskazanie dla mnichw.

21

nemu wpywowi indyjskiej tradycji niezabijania i przypie


szy odzyskanie niepodlegoci swego kraju przy pomocy
biernego oporu (jego synne posty). Mnisi buddyjscy w Po
udniowym Wietnamie podpalali si, aby ochroni bud
dyzm. Oba fakty s dobrymi przykadami zgodnoci z przy
kazaniem niezabijania.
Oczywicie popenianie samobjstw jest sprzeczne z tym
wskazaniem buddyjskim. Buddyjscy kapani podpalali sie
bie, bowiem w tych okolicznociach by to jedyny dostpny
im sposb ochronienia Dharmy i uratowania wielu ywo
tw. Wiedzieli, e jest to zym czynem, lecz swe ycie
oddali dla dobra Dharmy.
Z buddyjskiego punktu widzenia, wszystko posiada
swe ycie. Mona te powiedzie: wszystko jest niczym
innym, jak yciem, yciem zwanym natur Buddy. Std
mwi si: wszystkie istnienia s sam natur Buddy.
Na zakoczenie pozwlcie mi wyjani trzy pojcia
dotyczce natury Buddy. S to: Sioin Bussio, Rjoin Bu
ssio i Enin Bussio.
Sioin Bussio to sama natura Buddy. Wszystko, o czym
do tej pory mwiem, jest wanie Sioin Bussio. Dosow
nie oznacza to podstawow przyczyn - fakt, e mamy
cudown zdolno stania si Budd. A jednak, dopki
o tym nie wiemy, jest to jak rzucanie pere przed wiep
rze.
Na szczcie jestemy zdolni do urzeczywistnienia Sio
in Bussio. Ta zdolno zwana jest Rjoin Bussio. Rjo zna
czy "urzeczywistni".
Cho mamy zarwno Sioin Bussio, jak i Rjoin Bussio,
to jednak aby osign urzeczywistnienie, potrzebujemy
jakiej przyczyny, jakiego warunku, bo nic nie zdarza si

22

przypadkowo. Na przykad spotkanie waciwego nauczy


ciela, a przez to otrzymanie najbardziej odpowiedniego
przewodnictwa stanowi tak dobr przyczyn. Ten aspekt
nazywamy Enin Bussio i na szczcie posiadamy go rw
nie. Enin oznacza "wspdziaajc przyczyn". Mwic
Enin, mamy na myli rodowisko wok siebie, w rzeczy

wistoci jednak ja i inni nie istniej osobno. Jeeli co jest


poza nami, z pewnoci istnieje rwnie wewntrz nas.
Te trzy natury Buddy to skarby nalece do ludzi.
A poniewa naprawd trudno jest urodzi si jako ludz

ka istota, nie zaprzepacie tej sposobnoci. Najwaniejsze,


by mie waciwe aspiracje i determinacj stania si o
wieconym w tej cudownej naturze Buddy.

I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I

ak typowe, bdne pojmowanie "ja" jest z punktu


widzenia natuty Buddy rwnoznaczne z niezrozumieniem
tej wanie natuty Buddy. Poniewa natura Buddy jest bez
"
"ja , to nie istnieje jaka odrbna cao, ktra stanowiaby
"
"
"ja . Jednak pojcie "ja jest tak gboko zakorzenione
w naszym sposobie mylenia, e upieramy si przy bd
nym traktowaniu siebie jako oddzielnych istot. Celem tego
rozdziau jest wyjanienie owego nieporozumienia.
Oglnie przyjmuje si, e nieoywione przedmioty nie
posiadaj wiadomoci. Jednake z buddyjskiego punktu
widzenia, wszystkie rzeczy, zarwno ywe jak i nieoywio
ne, nie s niczym innym jak samym rdem wiadomoci,
ktre przejawia si jako zwierzce u zwierzt, nieoywione
w przedmiotach nieoywionych i tak dalej. Jakkolwiek
wszelkie byty s same w sobie rdem wiadomoci,
nieoywione przedmioty nie s "samowiadome" W wie
cie nieoywionym nie ma walki, zmiany przebiegaj tam
bardzo naturalnie. Pynicie wody, palenie si ognia, ero
.

zja gr, formowanie si ska - wszystko to s naturalne


procesy i brak

nich konfliktu.

Angielski termin "consciousness" i japoskie sowo "shiki" albo "shin


"
shiki nie s dokadnie rwnoznaczne. "Shinshiki" mona tumaczy jako
"
"
"korze wiadomoci lub "rdo wiadomoci . Wyjani to szerzej w roz
dziale o yciu wiecznym (przyp. aut.).

27

wiadomo rolin jest co prawda odmienna od wia


domoci ludzkiej, jednak roliny niewtpliwie posiadaj
pragnienie ycia -lub cilej: instynkt samozachowawczy.
Take walcz o przetrwanie, cho oczywicie ich walka
nie polega na agresywnym zachowaniu.
Zwierzta trawoerne take nie s skonne szuka walki.
Miuj pokj i chciayby unikn konfliktw. Gdy s ata
kowane przez wrogw, usiuj po prostu broni si, nie
pragn zemsty. Zwierzta te s posuszne instynktowi stad
nemu, w istocie ich gwnemu rodkowi obrony. Konie,
bawoy, krowy, jelenie, owce -to stworzenia nastawione
pokojowo, ktre skupiaj si razem w interesie wasnego
bezpieczestwa.
Z drugiej strony, gdy obserwujemy dzikie zwierz, ta
kie jak lew czy tygrys, lub drapiene ptaki, jak sok czy
orze, moemy wyranie zobaczy, e kade jest wypo
saone w co, co suy polowaniu.
Co

takim razie z ludmi? Nie posiadaj oni tego,

co drapiene zwierzta, ponadto wol y razem w spo


eczestwach. Mogoby si wic wydawa, e ludzie s
miujcymi pokj stworzeniami. A jednak z powodu po
siadania wyszego intelektu mog zabija dzikie zwierzta
i czyni to. W rzeczy samej, dziki wysoko rozwinitej in
teligencji wynaleli bro nuklearn i teraz mog zniszczy
nawet samych siebie.
Gdy spojrzymy na t klasyfikacj pod wzgldem roz
woju wiadomoci rzeczy nieoywionych, rolin, zwierzt
trawoernych, zwierzt drapienych i ludzi - staje si
oczywistym fakt, e w miar rozwoju intelektu wzrasta
poczucie dualizmu i zwiksza si wrogo;

im bardziej

ronie wiadomo, tym wiksze niebezpieczestwo

28

samozniszczenia. O ile czowiek nie urzeczywistni swej fun


damentalnej mdroci, z pewnoci zostanie zniszczony
przez t "wysz" si.
Czym jest owa fundamentalna mdro? Czym jest to,
co czowiek musi urzeczywistni? Musi dotrze do swej
natury Buddy - czyli zrozumie, e ja jest tylko zudze
niem.

To zudzenie jani lub "ja", czyli ego, jest rezultatem


rozwoju ludzkiej wiadomoci. Gdy yjce istoty zaczy

spostrzega ja, zaczy rwnie zauwaa nie-ja, czyli


te rzeczy, ktre istniej poza nimi samymi. Niestety, wi
kszo z nas akceptuje ten pozorny dualizm jani i nie
-jani. Nie potraflmy przekroczy tego dualizmu i dostrzec
rzeczywistej prawdy. Poniewa nasze rozumienie jest ogra
niczone, bdnie wierzymy, i walka pomidzy jani i nie
-jani jest instynktowna.
Niektrzy uczeni twierdz, e konflikt jest nieunik niony, zwaszcza e wszystko w tym wiecie ukazuje si
dualistycznie: lewo, prawo; dobro, zo; gra, d; jasne,
ciemne i tak dalej. Ale ci, ktrzy tak sdz, s jak czo
wiek, ktry widzc dwie rce, poruszajce si w przeciw
nych kierunkach, aby rozerwa kawaek papieru, wie
rzy, na podstawie tego co widzi, e dwie oddzielne rze
czy (to znaczy rce) dziaaj przeciwko sobie i zapomina
o bardzo istotnym fakcie, e mimo wszystko, te dwie
rce nale do jednej osoby.
Aby bliej wyjani pozorn opozycj jani i nie-jani
powiem, e dotyczy ona dwch elementw: jani i oko
licznoci jani. Ja i okolicznoci jani mog wydawa
si odmienne lub wrcz przeciwstawne, jednak ja nie
moe istnie bez okolicznoci ani okolicznoci bez jani.

29

Tak po prostu jest, i z tego wzgldu mona nazwa wiat


monistycznym lub wiatem Jednego Doskonaego Koa.
Taki jest rzeczywisty wiat, w ktrym wszystkie istoty yj
jako natura Buddy. Na szczcie, jak to ukazaem w po
przednim wykadzie, jestemy zdolni zobaczy ten wiat.
Gdy syszymy takie wyjanienie nie-jani, moemy
zacz kwestionowa pojcie ja", ale naprawd trudno
"
nam przyzna z gbi serca, e jest to cakowicie bdna
idea. Trwalimy w tym przekonaniu, odkd rozwinli
my wiadomo.

Niestety,

nigdy tego pogldu

nie

odrzucilimy i dlatego, nawet gdybymy mogli intelektu


alnie poj wyjanienie nie-jani, nie bylibymy w stanie
tak atwo go przyj.
Przecitny czowiek myli w niesprecyzowany spo
sb o egzystencji ja", ale filozofowie i teolodzy sklasy
"
fikowali to pojcie bardzo dokadnie. Wyrniamy czte
ry takie klasyfikacje:
1. ,Ja" jest mniejsze ni nasze ciao i istnieje wewntrz

nas.
2. ,Ja" jest wiksze ni nasze ciao i zawiera nas

w sobie.

3. ,Ja" jest tak due jak nasze ciao, dziaa i istnieje


razem z ciaem.
4. ,Ja" istnieje niezalenie od naszego ciaa.

Wikszo religii innych ni buddyzm gosi istnienie


duszy" owiadczajc, i jest ona umiejscowiona w ciele,
"
e yje po mierci i idzie albo do nieba, albo do pieka.
Jeli bdnie interpretujecie buddyjsk nauk, to moe
cie pomiesza pewne pojcia buddyjskie z pojciem du-

30

szy. Naley pamita zatem, e nie-ja i dusza s cakiem


rne. Wyjani t rnic w trzecim wykadzie, traktujcym
o yciu wiecznym. Buddyzm naucza, e nie tylko nie ma
indywidualnych "ja", ale rwnie, e nie ma uniwersalne
go "ja", czyli stwrcy.
Jedn z podstaw buddyjskiej filozofii jest studiowanie

rnorodnych analiz dotyczcych ludzkiego ciaa, poniewa


analizy te udowadniaj, e nie ma "ja", czyli ego. Z Sutry
Pradnia Paramita Hridaja wynika, i nie ma ustalonego
ego. W pewnej, dwunasto- (lub osiemnasto-) czciowej

analizie, dotyczcej szeciu narzdw zmysw i szeciu


pl zmysw, ukazane jest, i istot natury ludzkiej jest

unjata Cbezjaniowo, bezforemno, pustka). Wyjani,


na czym polega owa analiza. Wedug tej metody wszystko
jest podzielone na dwie kategorie: podmiot i przedmiot.
Podmiot nie moe istnie bez przedmiotu ani przedmiot
bez podmiotu. Podmiot moe by podzielony na sze
czci: oczy, uszy, nos, jzyk, ciao i umys; przedmiot
moemy podobnie podzieli na: widok, dwik, zapach,
smak, dotyk i myl. Kada z tych powizanych czci od
dziaywuje wzajemnie na drug - oczy i widok, uszy
i dwik, nos i zapach, jzyk i smak, ciao i dotyk, umys
i myl.

W fizyce atomowej "przedmiot" mona rozoy na


czstki elementarne. Odkrywa si wtedy, e nie istnieje

substancja, na przykad elazo lub zoto, ktra jest w sa


mej swej istocie "elazem" lub "zotem" . Mona powie
dzie, e wszystko istnieje jako skupienie lub kombinacja
czsteczek. Nic nie ma ustalonej wasnej istoty. To jest
wanie unjata..
Istniej dwa punkty widzenia, dotyczce pojcia un-

31

jaty. spojrzenie Hinajany i Mahajany. Punkt widzenia Hi


najany, zwany shakkukan, jest bardziej analityczny. Dom,
ktry ma filary, dach, podog, sufit, prg i tak dalej, roz
patrywany jest jako kombinacja tych czci. Oczywicie
nie ma staej rzeczy zwanej "domem". Z punktu widzenia
Mahajany, zwanego taikukan, dom widzi si jako cao,
lecz rwnie bez odniesienia do jakiejkolwiek ustalonej
istoty.
Jasne rozumienie mahajanistycznego pojcia unjaty
pozwala z atwoci zobaczy, dlaczego nie ma ego. Jake
mogoby by? Podmiot jest

unjat. Przedmiot jest

unjat. Oba s unjat. Intuicyjne urzeczywistnienie tego


faktu zwane jest kensio. Praktyka zazen rozpoczyna si
od kensio.
Pojcie unjaty jest wan nauk buddyzmu Mahaja
ny i jest podstaw dla wielu innych nauk, lecz gdy kto
pragnie osign cakowite zrozumienie, nie wystarczy,
e zapozna si z tym pojciem. Studiowanie unjaty
oznacza po prostu uleczenie prostackiej choroby, czyli
przywizania do zudzenia dualizmu.

I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I

stnieje wiele teorii w buddyzmie, ktre wyjaniaj

nie-ja w sposb abstrakcyjny. Spjrzmy jednak na nie


-ja z pozycji zdrowego rozsdku.
GdyBymy zapytali fizjologa, nie byby w stanie
powiedzie, w jakiej czci ciaa znajduje si "ja". Rw
nie nie mgby powiedzie, i cae nasze ciao jest "ja".
Bo gdyby cae ciao byo "ja", moglibymy je kontrolo
wa, kiedy tylko bymy chcieli. Jednak jest faktem, nieza
lenie czy tego chcemy, czy nie, e nasze ciao podlega
swoim wasnym prawom, zmieniajc si z dnia na dzie,
starzejc si i w kocu umierajc.

Zenji Dogen powiedzia: "Ciao nie jest "ja"; ycie


upywa z czasem i nigdy nie zatrzymuje si nawet na
chwil".
Przypumy wic, e pytamy psychologa. On rwnie

byby w kopocie, gdyby chcia powiedzie, ktry proces


psychiczny odzwierciedla "ja". Nie mgby stwierdzi, e
ciao i umys razem tworz "ja". Tak bardzo przywyklimy
do mwienia: "To jest moje ciao. To jest mj umys".
Najwidoczniej tak ciao, jak i umys raczej nale do "ja",
ni s samym "ja".
Ponadto mwimy czsto: "To jest moje bogactwo; to

jest moja pozycja, to jest mj zaszczyt, to jest moje


prawo". Zawsze istnieje wiele rzeczy, ktre mona

35

posiada, ale nigdy nie wiadomo, kto jest ich posiadaczem.


Na przykad, tak zwany nieobecny posiadacz ziemski
- czyli taki, ktry posiada ziemi, ale nie mieszka na jej
obszarze, poniewa woli y gdzie indziej - gdzie jednak
mieszka. ,Ja" - wrcz przeciwnie - jest konstrukcj
wycznie teoretyczn. Nieobecny posiadacz ziemski z pew
noci istnieje, chocia jest by moe nieobecny" na swej
"
ziemi. ,Ja" z kolei jest cakowicie urojone. ,Ja" jest iluzj,
do ktrej uparcie jestemy przywizani i ta iluzja jest sta
ym zrdem niepotrzebne go blu. Pomylcie o tym!
W cigu caego ycia jestemy niewolnikami tej urojonej
egzystencji, czasem dokonujc grzesznych czynw na jej
rachunek, a kiedy indziej usiujc pokaza jedynie naj
wiksz prawo. Jakie to gupie!
Od XIV do XVI wieku po Chrystusie przeszlimy
wspaniay okres w historii zwany Renesansem. O ile mi
wiadomo, miaa wtedy miejsce szeroka dziaalno nau
kowa, jak rwnie artystyczna, a wielu wierzcych w Bo
ga doszo dziki swym intelektualnym poszukiwaniom
do odkrycia ja", wyzwalajc si z niewolnictwa wobec
"
boskoci. Jest to jeden z powodw, dla ktrych Rene
sans uwaany jest za olniewajc epok w historii
Zachodu.
Jednake to renesansowe ja" z buddyjskiego punktu
"
widzenia nie jest niczym innym jak ludzkim upartym ego,
a zatem renesansowe owiecenie" nie moe by zwane
"
prawdziwym przebudzeniem. Czowiek Renesansu po pro
stu wymieni pojcie uniwersalnego ego (Bg) na pojcie
wasnego ego i dalej trwa w myleniu o tym ego jako prze
bywajcym w nim samym. Z tym jest tak samo jak z sze
wedug jednej osoby, a p tuzina wedug drugiej. Nie ma

36

tu adnej rnicy. Tak wic jakkolwiek mona przyzna,


e Renesans by czasem wielkiego artystycznego i nauko
wego rozwoju, nie zdecydowabym si na nazwanie go
"
"olniewajc epok. Rozwj naukowy wyprodukowa
bomb atomow; czowiek moe zniszczy wiat w cigu
jednej minuty. Rozwj nie jest rzecz wan. Wan rzecz
jest przeamywanie zudzenia ego i powrt do naszej pier
wotnej natury Buddy. Wtedy nauka moe mie pewn,
rzeczywist warto.
Po epoce Renesansu w Europie zyskaa popularno
teoria urzeczywistnienia ego. Zgodnie z t teori celem ludz
kiego ycia jest szanowa i urzeczywistnia ego. Moemy
dostrzec co najmniej trzy prdy, ktre s rezultatem tej
teorii i ktre wpyny na nowoczesny wiat, kada w inny
sposb.
Jednym jest kapitalizm. Niestety, kadzie on nacisk na
materialistyczny zysk i nie interesuje si moralnoci ani
nie dba o osobiste problemy jednostki. Krtko mwic,
w kapitalizmie brak etyki. Konfucjusz powiedzia w swo
ich "Dialogach": ,Jeli kto zdobywa bogactwa - wystpuje
przeciwko doskonaej cnocie. Jeli posiada niedoskona
cnot, nie moe zosta bogaczem" .
Innym trendem jest komunizm, ktry stwierdza, e re
ligia to opium dla ludu. Jest w tym troch prawdy. Wszy
stkie religie, z wyjtkiem buddyzmu, maj pewne podob
ne opium aspekty. Buddyzm jednak nie jest ani opium,
ani alkoholem, jest jak mleko, wysoce odywczy, ponie
wa w jego naukach nie ma przesdw ani wiary w rze
czy nadprzyrodzone.
Trzecim prdem jest to, co nazywam "najwysz my
"
l niczym nie ograniczonego ego , a co jest porzdkiem

37

antyspoecznym. Ta filozofia szeroko rozpowszechnia si


wrd modego pokolenia, ktre poszukuje tego, co
nazywa "wolnoci", negujc jednoczenie znaczenie sy
stemu spoecznego. Gdy kto afirmuje istnienie ego i wie
rzy, e gnbienie go jest czym nienaturalnym, musi take
uzna, e prawo jest niepotrzebne, moralno jest hipok
ryzj, religia jest opium i e ludzie maj prawo y spon
"
tanicznie" i "swobod.ie".
Budda urzeczywistni w peni nieistnienie ego i naucza
nas ju od ponad 2500 lat, jak to urzeczywistnienie
osign. Jestem przekonany,

e to jedyny sposb

uratowania naszego pogmatwanego wiata.


W Sio-do-ka, "Pieni Owiecenia" napisanej przez Jo
ka Daisi, znajduje si nastpujce stwierdzenie: "Wszystkie
rzeczy s przemijajce i cakowicie puste; oto jest Wiel
kie Owiecenie Buddy Siakjamuniego".
W ostatnich latach, szczeglnie w Japonii, ludzie za
czli mwi: "wszystko pynie". Od staroytnych cza
sw buddyzm naucza, e adne istnienie nie zatrzymu
je swego ruchu, nawet na chwil; e wszystko nieustan
nie podlega przemianom. Jake wic moliwe, aby is
tniao niezmienne eg? Owiecenie nie jest niczym innym,
ni uchwyceniem tego faktu i sw: "Wszystkie rzeczy s
przemijajce i cakowicie puste; oto jest Wielkie Owiece
"
nie Buddy Siakjamuniego .
Niebo i pieko s tworami naszego umysu. Tego na
ucza buddyzm. Gdy jestemy wypenieni zudzeniem ego,
dziaamy egotycznie i wszystko na zewntrz nas staje si
naszym wrogiem. To jest ycie w piekle. Gdy uwiado
mimy sobie fakt nieistnienia ego, jestemy w stanie po
wici si dla innych i w naturalny sposb wszystkie rze-

38

czy staj si naszymi przyjacimi. W konsekwencji tego


jestemy zdolni posi uniwersaln osobowo. To jest
ycie w niebie. Najlepsz drog do osignicia tej uniwer
salnej osobowoci jest praktyka zazen.
Zazen trzeba praktykowa. Suchanie wyjanie nie
wystarcza. Poniewa jednak wiedza o zazen jest pomoc
na jako przygotowanie do czyjej konkretnej praktyki, wy
jani to krtko.
Naszym pierwszym krokiem w praktyce zazen jest
znalezienie stabilnej, siedzcej pozycji. Nastpnie musi
my uregulowa nasz oddech i uczyni go spokojnym.
Potem naley skoncentrowa naszego ducha i uczyni
umys podobnym do biaego papieru. Koncentracja du
chowa jest niezwykle wana. Zen buddyjski i zen poza
buddyjski* mona sklasyfikowa wedug jego celu, a prze
de wszystkim wedug metody koncentracji.
Buddyzm zen zosta przyniesiony z Indii do Chin przez
Bodhidharrn. Celem zen jest urzeczywistnienie. Tre te
go urzeczywistnienia musi by taka sama jak urzeczywi
stnienia Buddy Siakjamuniego. Oznacza to, e musimy zo
baczy rzeczywisto ludzkiej natury. Musimy przebi si
przez

nasze

bdne

pojcie

ego,

przebudzi

nasz

prawdziw ja, bdc rwnoczenie uniwersaln jani.


Pierwsze dowiadczenie zen, niezalenie od jego gbo
koci, jest obecnie zwane kensio. Kensio to dopiero pier

Zen pozabuddyjski oznacza zazwyczaj:

1. Zwyky zen, wolny od treci filozoficznych czy duchowych - na przy

kad koncentracja umysu podczas ceremonii herbaty lub Noh.


2. Zen Gedo, ktry posiada pewne aspekty religijne i filozoficzne, ale

nie ma zwizku z naukami Buddy. Przykady takich praktyk to kwietystyczne


siedzenie w konfucjanizmie, hinduska joga i kontemplacyjne praktyki chrze
cijaskie.

39

wszy krok w

zazen.

Pniej musimy arliwie praktyko

wa, aby wyzby si swoich zych nawykw i oczyci si


tak, abymy mogli w kocu osign nasz uniwersaln
osobowo. To jest jedynym celem zen.

mawiaem natur Buddy, czyli fakt naszego

istnienia, z omiu rnych perspektyw. Jedn z nich jest


wieczne ycie. Ta perspektywa umoliwia nam rozpat
rywanie natury Buddy w kategoriach przeszoci, teranie
jszoci i przyszoci.
Istniej dwie bardzo skomplikowane filozoficzne ksiki

o buddyzmie zatytuowane: Kusha (Abhidharma-Kosa

Sastra) i Yuishiki (Vijnaptimatra siddhi-Sastra). Ksiki te s

analiz ycia i kady jego etap opisano w nich bardzo


szczegowo. Mwi si, e trzeba dziewiciu lat, eby do
kadnie poj Kusha, i trzech, eby opanowa Yuishiki.

Chocia nie przestudiowaem tych ksiek i mam oczy


wicie ograniczon o nich wiedz, niech mi bdzie wol
no

przedstawi problem

wiecznego

ycia

z wyjanieniami zawartymi w Kusha i Yuishiki.


Zarwno Kusha,

zgodnie

jak i Yuishiki zostay napisane

w pitym wieku po Chrystusie przez indyjskiego patriar


ch, Seshin Bosatsu (Vasubandhu). Napisa on piset
ksiek Hinajany (cznie z Kusha) oraz piset ksiek

Mahajany (cznie z Yuishikt) i dlatego jest zwany Mistrzem


Tysica Ksig.
W

Yuishiki nasze ycie przedstawione jest jako fala.

Fala powstaje, kiedy energia wiatru przenosi si na wod.


Taka fala, przelewajc si, dziki swojej energii tworzy

43

nastpn fal. Gdyby nie istniay opr i tarcie, ruch fal


tlwaby nieskoczenie dugo. Moemy dowiedzie si
o tym zjawisku z prawa fizyki zwanego prawem zacho
wania energii. Chodzi o to, e adna energia nigdy nie
ginie.
Przypumy, e tutaj i teraz posiadamy energi wystar
czajc, aby stworzy jedn ludzk istot. Energia jej ycia
stworzy nastpne ycie, wanie tak, jak energia jednej fali
powoduje powstanie drugiej. Ta energia nigdy nie zanika,
lecz daje w rezultacie kontynuacj nastpujcych po sobie
ywotw.
w

Jest

ona

zwana

karm w Kusha i shiki

Yuishiki.
W wypadku fali ruch wody jest pionOWYj sama woda

nie faluje ani nie porusza si poziomoj jedynym elementem,


ktry porusza si poziomo jest energia.
Nie wiedzc o tym fakcie, wikszo ludzi myli, e
fala jest ruchem okrelonego obszaru wody. Podobnie
myl oni, i w ludzkiej istocie jest jaka staa substan
cja, ktr mona nazwa "ja". Naturalnie sdz te, e to
"
"ja yje z wczoraj na dzisiaj, od dnia dzisiejszego do jut
ra. To wyobraenie jest zwane jo-ken

ide trwaej egzy

stencji (duszy).
Jeeli teraz tutaj wstan, a w nastpnej chwili prze
sun si w inne miejsce, na pozr bdzie wygldao, e
w obu wypadkach jestem t sam osob, lecz to nieprawda.
Jest faktem, e "ja", ktry staem tam wwczas, i "ja", kt
ry przeszedem par krokw, jestemy rni. Mona to
zilustrowa przez porwnanie z tablic wietln. Gdy czy
tamy wiadomoci na tablicy wietlnej, mylimy, e litery
poruszaj si, lecz w istocie kada litera jest ksztatowana
odrbnie przez szybkie zapalanie si i ganicie wiata:

44

w rzeczywistoci litery nie zmieniaj swojego pooenia.

Widzimy przeto e jo-ken, koncepcja trwaej egzystencji


jakiej ustalonej rzeczy w rodzaju duszy, jest wyobraeniem
bdnym.
Powiem o innym jeszcze nieporozumieniu. Niektrzy
ludzie myl, e fala powstaje w okrelonym miejscu i znika
z niego cakowicie. W ten sposb powstaje wyobraenie,
e chwila mierci (to znaczy, koniec jednego wezbrania
fali) jest kocem ycia i e caa energia znika w momen

cie mierci. Taki pogld zwany jest dan-ken, koncepcj


cakowitego unicestwienia.
Jednake obie koncepcje, jo-ken i dan-ken, s bdrie.
Prawidowe buddyjskie rozumienie jest takie: nasze ycie
w kadej chwili tworzy si i niszczy, z formujc si
bezustannie now jani.
Wikszo ludzi trzyma si jo-ken, to znaczy posiada

wyobraenie ego. Wielu trzyma si rwnie koncepcji dan

ken, mylc, e kiedy przyjdzie chwila mierci, ich ycie

si skoczy i zostanie cakowicie zniszczone. W ten spo


sb popeniaj podwjny bd.
Niektrzy, szczeglnie ci, ktrzy wierz gboko w jak
religi, lub ci, ktrzy zajmuj si sprawami duchowymi,
posiadaj jasne jo-ken podczas swego ycia. Dodatkowo
myl, e rwnie po mierci jaki szczeglny byt, jak na
przykad dusza, zachowuje na zawsze swe istnienie. Taka
koncepcja to dokadnie jo-ken.

Jeli zrozumielicie moje wyjanienie dotyczce bd


nego pojcia jani, wyjanienie, i nie ma adnej szcze
glnej, ustalonej jani, jestem pewny, e nie bdziecie

posiadali adnych wyobrae jo-ken. Jednake moecie

nadal trzyma si koncepcji dan-ken. Aby zapobiec temu

45

bdowi, wyjani prawidowy pogld na wieczne ycie,


posugujc si naukami zawartymi w Kusha i Yuishiki.
Pozwlcie, e zaczn od Yuishiki. Yuishiki znaczy do
sownie, e cay wszechwiat nie jest niczym innym, jak
tylko shiki. Innymi sowy, nie istnieje nic poza shiki; wszel
ka egzystencja jest przejawem, czyli manifestacj shiki.
Wspczesna fizyka atomowa wyjania, e wszelka eg
zystencja jest przejawem atomu i to wyjanienie, jak mi si
wydaje, jest podobne do Yuishiki.
SllKI
1. SHIKI OKA - oko, zmys wzroku, wszystkie przed-

mioty, ktre mog by widziane.


2. SHIKI UCHA - ucho, zmys suchu, dwik.

3. SHIKI NOSA - nos, zmys wchu, zapachy.


4. SHIKI JZYKA - jzyk, zmys smaku, smaki.
5. SHIKI CIAA - ciao, zmys dotyku, doznawanie.

6. SHIKI UMYSU - mzg, proces mylenia, myl.


7. SHIKI MANA (skt. manas) -

(a) shiki-przenonik;
(b) shiki-trwaej samowiadomoci;
8. SHIKI ALAYA (skt. alaja widniana) -

(a) shiki-skadnica;
(b) shiki-unifikacja; prawdy i faszu.
9. SHIKI ANMORA - shiki czystej natury.

Pierwszym shiki jest shiki oka. Skada si ono z oczu,


zmysu wzroku i z wszystkich przedmiotw, ktre mona
zobaczy. Drugim jest shiki ucha. S to: uszy, zmys su
chu i dwiku. Podobnie rzecz ma si z shiki nosa, shiki

46

jzyka, shiki ciaa i shiki umysu.


Numer sze, shiki umysu, to mzg, proces mylenia
i same myli. Jeli nie ma adnych obiektw myli, proces
ten nie zachodzi, i mzg w sposb naturalny traci swoj
si dziaania. O ile si nie myl, tematyka psychologii ogl
nej dotyczy punktw od numeru jeden (shiki oka) do
numeru sze (shiki umysu). Niemniej w ostatnich latach
uczeni rozpoczli badania nad tym, co nazywaj podwia
domoci, przypuszczajc, e istnieje co, co wykracza poza

shiki umysu
W Yuishiki znajdujemy numer siedem
shiki mana,
numer osiem shiki alaya i numer dziewi
shiki
anmora. Ksika wyjania moliwoci tych shiki i rela
-

cje pomidzy nimi.


Kiedy umieramy, jest to jedynie mier pierwszych
szeciu shiki, ktrymi posugujemy si podczas ycia. Na
sze fundamentalne shiki, rdo, czyli podstawa naszej
osobowoci nie wchodzi w relacj z narodzinami i mier
ci. Dlatego, nawet gdyby nastpi wybuch bomby ato
mowej, shiki numer siedem i numer osiem nie zostayby
w najmniejszym nawet stopniu dranite. Nie ma si
zatem czego obawia.
Numer siedem, shiki mana, nazywane jest czasem
przenonikiem shiki lub shiki trwaej wiadomoci jani.
To shiki trwaej wiadomoci jani zawiera bardzo czy
ste i ustalone ego. Posiadamy oczywicie wiadomo te
go ego w naszym shiki numer sze (umys), lecz wiado
mo tego jest nieciga. W przeciwiestwie do numeru
sze, numer siedem zachowuje bardzo silne ego i nie za
traca go z chwil naszej mierci.
Numer osiem, shiki alaya, nazywane jest shiki skad-

47

nic albo czasami shiki Tathagaty. Jest ono podobne do


magazynu, poniewa wszystkie dowiadczenia, dobre i ze,
s tam skupione i magazynowane od nieskoczonej prze
szoci. Ich nagromadzenie jest podstaw osobowoci czy
charakteru. To shiki skadnica odbiera i przyjmuje rwnie
wszystkie nowe dowiadczenia, bardzo dokadnie, chwila
po chwili, nigdy nie pomijajc adnego czynu. Poniewa
kady ma inne przesze i obecne dowiadczenia, wszyscy
maj odmienne osobowoci, ktre ulegaj cigym zmia
nom. Bezuyteczne jest ukrywanie zych czynw, tak sa
mo jak niepotrzebne reklamowanie swoich dobrych dziaa.
Wszystkie s dokadnie zarejestrowane w shiki numer
osiem.
Pozwlcie, e wrc do numeru siedem i wyjani
rol shiki przenonika, posugujc si przykadem biura.
Pierwszych sze shiki jest jak recepcjonista siedzcy przy
wejciu; shiki numer osiem podobne jest do szefa siedzce
go w ostatnim pokoju. Numer siedem, shiki przenonik
przekazuje wszystkie nowe dowiadczenia w sferze widze
nia, syszenia, mylenia itp. do shiki numer osiem. Shiki
przenonik dostarcza rwnie przekazy lub polecenia s
mego shiki z powrotem do pierwszych szeciu shiki. Dla
tego numer siedem nazwany jest shiki przenonikiem.
Stosunek pomidzy shiki numer osiem i shiki numer
dziewi jest bardzo bliski, intymny. W istocie, s one
prawie tym samym. Shiki numer dziewi zwane jest shiki
czystej natury. Nie jest to nic innego jak nasza natura Buddy.

Shiki numer dziewi podobne jest do oceanu, a kady


czowiek jest fal na jego powierzchni. Poza wod nie
moe istnie aden czowiek. Poza natur Buddy nie moe
istnie adna istota. Fala jest inn nazw dla wody, a kady

48

czowiek jest inn nazw dla natury Buddy. Dlatego nie


tylko shiki numer dziewi, ale rwnie numer siedem,
osiem i sze, wszystkie s natur Buddy.
Pomimo tego, e kady czowiek posiada tak cudown
zdolno, z powodu zudzenia wywoanego shiki numer
siedem mylimy bdnie, e czowiek moe istnie nieza
lenie od oceanu. Mylimy nawet, e czowiek musi wal
czy z innymi. Jest to punkt widzenia przecitnego gupca.
Na diagramie nr 1 pomidzy numerem osiem i dzie-

jedna fala

jedna osobowo

\------.

t-----1

(7)

r\

ciao i umys, ktre


rodz
si i umieraj
{

{ I

A. Shikiprzenonik
B. Shikistaej wia
domoci

MANASHIKI

A. J".Jdadnka
B. Shikizjednoczenia
{
rawdy i faszu

Diagram nr 1
wi narysowaem lini przerywan, poniewa chciaem
wam pokaza, e s one podobne. Jedn z rnic jest ta,
e numer smy ma inn nazw, mianowicie shiki zjed-

49

noczenia prawdy i kamstwa. Poniewa wystpuje pomi


dzy numerem sidmym i numerem dziewitym, innymi
sowy, midzy zud a prawd, prbuje jednoczy oba.
Wszyscy ludzie s zewntrznie rni, tak samo jak fale
na powierzchni oceanu. Jednake w gbi naszej natury,
w samym oceanie, jestemy rwni wszelkiemu istnieniu
w niebie i na ziemi.
Nasze ycie dziki swojej energii wytwarza inne ycie,
podczas gdy samo ulega zniszczeniu. W nastpnym wy
kadzie, uywajc wyjanie zawartych w Kusha, sprbuj
zilustrowa bardziej konkretnie, jak dokonuje si ten prze
kaz energii.

ardzo wane jest dla nas jasne zrozumienie po


jcia "narodziny i mier". Wedug buddyzmu istniej dwa
rodzaje narodzin i mierci. Jeden nazywa si bundan shoji;
drugi - henyaku shoji. Bundan shoji to zwyczajne naro
dziny i mier. Trwa od naszych fizycznych narodzin do
mierci naszego ciaa. Henyaku shoji to chwilowe naro
dziny i mier. Wikszo ludzi nie wie o tym i myli, e
to jedna i ta sama osoba yje cigle, od chwili narodzin a
do mierci. W celu sprostowania tego nieporozumienia po
su si przykadem filmu.
Wiemy, e ruchy aktora na ekranie powodowane s
przesuwaniem si filmu. Poszczeglne klatki nieznacznie
rni si od siebie. Kiedy ledzimy ruch klatek uka
zujcych si jedna po drugiej, widzimy, e te wanie
rnice sprawiaj, i aktor na ekranie porusza si. Nage
nastpowanie po sobie klatek daje zudzenie cigego
ruchu osoby widocznej na ekranie.
Narodziny i mier, nastpujce w kadym momencie,
s dokadnie tym samym, co rozwijanie si filmu - s
cigym procesem tworzenia i niszczenia. I jedynie temu,
e nie moemy dostrzec; tych nieznacznych zmian za
chodzcych w kadej minucie, zawdziczamy owo zu
dzenie, i to ta sama osoba kontynuuje swoje istnienie.
Gdy mwimy przy kocu filmu: "skoczyo si ", ten

53

rodzaj koca jest podobny do koca ycia w bundan shoji.


Nawet jeli kto bdzie oglda film dwa czy trzy razy,
ostatecznie nastpi koniec. W filmie powszechnego ycia
(tego, ktre przeywamy) nie ma pocztku ani koca; film
ten trwa wiecznie.
Jest w Yuishiki bardzo synne zdanie, ktre brzmi: "nie
przerwany bieg podobny wodospadowi". Tak samo jest
z naszym yciem. Wodospad wyglda jak wielka masa wo
dy, lecz w istocie skada si z niezliczonej iloci kropli.
Jego skad ulega cigym zmianom; nie ma adnej okre
lonej istoty, zwanej "wodospadem " . Zwrot ten jest
w Yuishiki wyjaniony w nastpujcy sposb:
NIEPRZERWANY BIEG PODOBNY WODOSPADOWI
Nasienie ujawnia obecny czyn;
Obecny czyn odciska si na nasieniu;
Trjkt jest kompletny;
Przyczyna i skutek s jednym.
Przypatrzcie si prosz diagramowi nr 2. Pokazuje on
zalenoci pomidzy pierwszymi szecioma shiki i smym

shiki. Shiki numer siedem jest przenonikiem pomidzy


nimi. Diagram ten pokazuje, jak postpuje nasze ycie.
Uwidacznia on, jak rozwija si nasza karma, mona te
powiedzie, e ukazuje dziaanie natury Buddy.
Nasze ycie moe by nazwane natur Buddy, innym
razem karm, a jeszcze inaczej shiki. Niewane, jak si je
nazwie. Sw tych uywa si, zalenie od sytuacji, dla
okrelenia ycia, w kocu sowa nie s niczym innym, jak
samym yciem.

54

( SHIKI

(1)

OBECNE
DZIAANIE

OBECNE
DZIAANIE

OBECNE
DZIAANIE

(7)
SHIKI
PRZENONIK

sk

SKADNICA

NASIENIE

NOWE
NASIENIE

NOWE
NASIENIE

Dagramnr2
Od najdawniejszej przeszoci a do dnia dzisiejszego
wszystkie nasze dowiadczenia przechowywane s w shiki
numer osiem, w shiki-skadnicy. Jest to rdo naszej oso
bowoci i nazywane jest nasieniem. To nasienie, w zaleno
ci od okolicznoci, wpywa na obecne czyny naszego
szstego shiki. Wszystkie nasze myli, sowa i zachowania
s wanie przejawem tego nasienia. Takie jest znaczenie

sw: "Nasienie ujawnia obecny czyn".


Te myli, sowa lub czyny chwili obecnej s bezpo
rednio przenoszone do smego shiki jako nowe nasienie.
Takie jest znaczenie zdania: "Obecny czyn odciska si na
nasieniu". Od nasienia do obecnego czynu, od obecnego
czynu do nasienia - tworzy si trjkt. Ten proces toczy
si dalej z ogromn prdkoci i w ten sposb: "Trjkt
jest kompletny".
Jak widzicie, nasienie staje si przyczyn obecnych
czynw, a obecny czyn jest przyczyn nowego nasienia.

55

Nowe nasienie jest tak samo skutkiem obecnego czynu,


jak i przyczyn innego obecnego czynu. Wszystkie te trzy
relacje s rwnoczesne. Dlatego powiada si:
i skutek s jednym".

Przyczyna
"

Moemy zatem powiedzie: ,Jest to podobne wodo


spadowi". Poniewa sprawia wraenie cigego ruchu,
a w rzeczywistoci s to rozpryskujce si krople. Tak sa
mo jest z naszym yciem. Z chwili na chwil - jakie czci.
Jest jakie niekoczce si continuum, nie ma jednak sta
ego bytu, ktry mgby by nazwany ja".
"
Jest tak nie tylko wwczas, kiedy yjemy, lecz take
w chwili mierci, w yciu po mierci i w chwili poczcia.

Jo-ken i dan-ken s pojciami bdnymi. ycie nasze trwa


wiecznie, nie posiadajc ustalonej istoty.
Chciabym bliej objani, jak to si dzieje, e ycie
trwa. Posu si wyjanieniami z Kusha. Gdybym mia
nazwa Yuishiki

buddyjskim spirytualizmem", to Ku
"
sha nazwabym buddyjskim materializmem". Oczywicie
"
ze wzgldu na zawarte w nich treci s one bardzo rne

od zwykego spirytualizmu czy materializmu.


W Kusha cigo ycia wyjaniona jest przy pomocy
czterech U. Te cztery U odnosz si do naszych czterech
egzystencji:
U obecnego ycia,
Umierci,
U poredniego ycia,
Upoczcia.
Spjrzcie na diagram nr 3. Linia pozioma jest granic
midzy obecnym i przyszym yciem. Chwila, w ktrej nasza
matka nas poczyna, stanowi U poczcia. Rodzimy si, ro-

56

niemy, stajemy si dziemi, dorosymi, starymi ludmi to nazywa si U obecnego ycia. Potem przychodzi chwiU

OBECNEGO YCIA

OBECNE YCIE
U

MIERCI

II
u

POCZc

I!
PRZYSZE YCIE

POREDNIEGO YCIA

Diagram nr 3
la mierci. Ten moment stanowi U mierci.
Nikt nie wtpi w istnienie U poczcia, obecnego ycia
i mierci. Ci, ktrzy trzymaj si dan-ken, myl, e to ju
koniec. Lecz co wwczas dzieje si z energi, ktra bya
energi naszego ycia? A co z prawem zachowania ener
gii, ktre mwi, e energia nigdy nie ginie? Gdyby ta
wielka energia, ktra bya przyczyn naszych ludzkich
czynw, miaa znikn w momencie mierci, byoby to
tak, jakby jedna fala nie wytworzya nastpnej.
Wedug Kusha, po mierci nastpuje U poredniego
ycia. Jest to egzystencja pomidzy U mierci, a U poczcia.
Nasza energia zostaje przekazana do U poredniego ycia,
ktre posiada niezwykle subtelny umys i ciao. Chocia
nie jest to moe niezbdne, pozwlcie, e powtrz raz

57

jeszcze: U poredniego ycia, podobnie jak U obecnego


ycia, cigle si zmienia i nie posiada staej istoty. Twier
dzi si, e jest ono o wiele "wysze" od U obecnego
ycia. Jest jak prd elektryczny, moe pokonywa wszel
kie przeszkody. Moe nawet w jednej chwili przenie si
setki mil. U poredniego ycia posiada intelekt, emocje
i wol oraz pi organw zmysowych. yje dziki od
ywianiu si zapachami.
Teraz pozwlcie, e wyjani, w jaki sposb karma jest
przekazywana w chwili mierci do U poredniego ycia.
Proces ten jest podobny do odciskania pieczci w botni
stym gruncie. Pieczci jest U obecnego ycia. Botnisty
grunt to U poredniego ycia. Wzr, ktry wyryty jest na
pieczci to karma. Z chwil gdy piecz zostanie przy
cinita do powierzchni gruntu, wzr jest dokadnie prze
niesiony; w ten sposb caa karma zostaje przekazana
U poredniego ycia. To U poredniego ycia kontynuuje
swoje chwilowe i zwyke narodziny i mier w sied
miodniowych okresach, oczekujc na sposobno poczcia.
Powiada si, e U poredniego ycia posiada pewn
tajemnicz moc, pozwalajc widzie, odczuwa i znaj
dowa swoich rodzicw, i e jest w stanie dostrzec sto
sunek seksualny, dziki ktremu moe by poczte.
W tym momencie, jeeli U poredniego ycia zamierza
narodzi si jako mczyzna, zakocha si w kobiecie. Na
tomiast zamierzajc narodzi si jako kobieta, zakocha si
w mczynie. Tylko przeciwne pci cz si ze sob,
podobnie jak w elektrycznoci, gdzie przycigaj si tylko
adunki o przeciwnych znakach.
U poredniego ycia przekazuje ca swoj karm no

wej formie ycia, zoonej z komrek mskich i eskich.

58

Nasza kanna rozwija si w sposb cigy z nowym U,


od U poczcia przez U obecnego ycia, U mierci do
U poredniego ycia. Takie jest wyjanienie w Kusha.
Chocia w Kusha nazywa si to kann, a w Yuishiki
jest przedstawione jako shiki, fakt pozostaje ten sam: ycie
jest cige. Twierdzenie, e ycie istnieje tylko raz, jest
bardzo rne od mylenia, e ycie posiada nieskoczon
przyszo. Ci, ktrych pogldy s zgodne z dan-ken, maj
odmienny pogld na ycie od tych z pogldami jo-ken
lub tych, ktrzy wierz w buddyzm.
Waciwy buddyjski pogld na ycie stanie si janiejszy,
gdy zaznajomicie si z nastpnym rozdziaem, zatytuowa
nym: "Prawo przyczynowoci".

otychczas mwilimy o naturze Buddy, o bd

nym pojciu jani i o wiecznym yciu. Teraz czas powie


dzie o prawie przyczyny i skutku. Jak pamitacie, gdy
mwiem o naturze Buddy, pooyem nacisk na dwa fak
ty, mianowicie na to, e jako istoty ludzkie jestemy w swej
istocie bezwzgldnie jednakowi i e posiadamy tak sam
szans, by by owieconymi. Oto wanie to, co rozumie
si przez "posiadanie jednakowej istoty (czyli natury Bud
dy)" . W tym rozdziale chc przedstawi inny aspekt, to
znaczy fakt, e wszyscy jestemy absolutnie rni od sie
bie, odpowiednio do naszej przeszoci i treningu. To jest
to, co rozumiemy przez "posiadanie rnej karmy, wedug
prawa przyczyny i skutku". Ja nazywam to zrnicowa
niem.
Wydaje si, e w dawnych czasach ludzie wierzyli, i
wszystko zostao stworzone przez Najwysz Istot. Dlate
go wierzono rwnie, e zrnicowanie jest czym
nieuniknionym. Jednak pniej idea wolnoci i rwno
ci zyskaa ogromn popularno, i obecnie wielu ludzi jest
przekonanych, e podana jest tylko rwno, a zrni
cowanie powinno by zignorowane.
Jeli powiem, e rwno nie jest wcale bardziej
podana od zrnicowania, moecie myle, e moje
pogldy s przestarz"ae. Jeeli natomiast powiem, e

63

zrnicowanie jest nieuniknion prawd, pomylicie moe,


e jestem szalecem.
Buddyzm uczy nas, e jestemy w istocie rwni, lecz
e rwnoczenie nasza rzeczywisto jest zawsze rna.
To jest faktem i nikt nie moe tego zmieni.
Wezmy dla przykadu odciski palcw. Istniej miliar
dy ludzi na wiecie, a jednak nie ma dwch identycz
nych odciskw palcw. Jest to jeden z wielu przykadw
na to, e ludzie rni si od siebie. rodowisko kadej
osoby,

pozycja,

dowiadczenie,

intelekt,

zdolnoci,

zainteresowania, pogld na ycie i na wszechwiat s


rne - tak jak twarze, ktre nigdy nie s takie same.
Nikt nie moe podway tych faktw. Jeeli rzd lekce
way ten fakt i na si usiuje zrwna ludzi, taka poli
tyka jest przeciwna naturze i rzd ten z pewnoci upad
nie.
Zawsze bdziemy sobie przypomina okrzyk: "Wol
no lub mier". Wszystkie yjce istoty pragn wolnoci
- wolnoci myli, mowy, religii wolnoci, by y tak, jak
si pragnie. Poniewa czowiek pragnie wolnoci i stara
si j osign,

moemy obserwowa setki tysicy

najrniejszych zjawisk.
Wolnoci nie da si poczy z rwnoci. Te dwa
przeciwstawne pojcia zostay zczone albo przez kogo
bardzo sprytnego, kto chcia wywoa zamt w spoe
czestwie, albo te przez czowieka bardzo gupiego. Nie
wiem, jak to byo.
Prawo przyczynowoci oznacza, e przyczyna i sku
tek s w sposb nieunikniony tosame. W matematyce,
jeeli dodamy dwa do dwch, nieuniknionym rezultatem
jest cztery. Tak samo prawd bdzie, kiedy odejmiemy

64

trzy od dziesiciu, otrzymujc w wyniku siedem. Prawo


przyczynowoci nie zmienia si. Niezalenie od czasu
i miejsca, niezalenie od osb zaangaowanych w jakie
wydarzenie, koleje ludzkiego losu s cile okrelone tym
prawem.
Jestem pewien, e zrozumielicie to teoretyczne wyja
nienie. Jednake ilekro zastanawiamy si nad naszym
osobistym szczciem czy nieszczciem, tylekro staramy
si zignorowa to prawo i wypowiadamy sdy w rodzaju:
"To jest przypadek" lub "Taki mj los" albo "Taka jest
wola boska". Ci, ktrzy mwi w ten sposb, nie rozu
miej zwizku pomidzy przyczyn i skutkiem obejmujce
go przeszo, teraniejszo i przyszo.
Przeszo, teraniejszo i przyszo mog by po
dzielone na rne sposoby. Na razie rozwaamy prze
szo jako nasze przesze ycie, teraniejszo jako ycie
obecne, a przyszo jako nasze ycie nadchodzce. Nie
mona zrozumie zalenoci pomidzy przyczyn i skut
kiem, zalenoci obejmujcych przeszo, teraniejszo
i przyszo, dopki nie zrozumie si prawidowo pojcia
wiecznego ycia. Zakadam, e jasno zrozumielicie mo
je wyjanienia w rozdziale trzecim.
Budda powiedzia: ,Jeeli chcesz pozna przesz
przyczyn, spjrz na obecny skutek, ktrego dowiad
czasz; jeeli chcesz zna przyszy skutek, spjrz na obecn
przyczyn". Wszystkie sytuacje w naszym yciu s skut
kiem poprzedzajcej je przyczyny. Zbieramy skutki przy
czyny, ktr sami zasialimy. Dlatego nasza sytuacja, do
bra czy za, jest dzieem nas samych i nie odpowiadaj
za ni ani nasi rodzice, ani spoeczestwo. Rwnie skutki
naszych obecnych codziennych myli, mowy i czynw

65

nie znikn, lecz musz by przez nas samych zebrane wcze


niej czy pniej. To jest buddyjski pogld na przyczyn
i skutek, a zwie si Jigojitoku

naturaln konsekwencj

czyjego czynu.
Jest kilka wanych aspektw prawa przyczynowoci,
ktre po kolei omwi. Przede wszystkim pozwlcie, e
wyjani Doji no Inga i Iji no Inga. Doji no Inga to przy
czyna i skutek w tym samym czasie. Iji no Inga to przy
czyna w innym czasie ni skutek. Przypumy, e uderzy
em si w gow. To jest przyczyna. Czuj bl, to jest
skutek, mog jeszcze krzykn: "Och!" Uderzenie i odczu
cie blu wystpuj w tym samym czasie (Doji no Inga).
Niemniej, chwil pniej moe pojawi si guz, moe roz
win si gorczka i

rana

moe ropie. Wwczas, by moe,

bd musia uda si do lekarza, gdzie prawdopodobnie


ponios jakie koszty. To jest Iji no Inga, przyczyna
w innym czasie ni skutek.
Teraz wyjani Inshokadai

prawo maej przyczyny

i rozlegego skutku. W tym wypadku czas odgrywa inn


rol: im duszy upyw czasu pomidzy przyczyn i skut
kiem, tym wikszy skutek. Na przykad, jeeli lokujesz
pienidze, to im duej trzymasz je w banku, tym wi
ksza staje si suma procentw, ktre otrzymujesz. Z dru
giej strony, jeli masz dug i nie spacasz go, z upywem
czasu bdzie si on stawa coraz wikszy, skutkiem do
pisywanych ci procentw. Mylcie wic o swoich dobrych
czynach jako o oszczdnociach, a o zych jako o du
gach. Skoro oszczdzajc pienidze, mdrze jest przecho
wywa je przez dugi czas, lepiej ukrywajcie wasze dobre
uczynki. I skoro wiecie, e gdy jestecie winni pienidze,
dobrze jest odda je jak najszybciej, to przyznajcie si take

66

do waszych zych czynw.*


Zwyczajni ludzie myl przewanie inaczej. Kiedy zro
bi co zego, prbuj to ukry, a kiedy zrobi co dobrego,
chc powiedzie o tym innym i by podziwiani. Budda
nazwa takich ludzi "istotami na opak pogronymi
w uudzie". Nasi nauczyciele zachcaj nas do czynienia
dobra w sposb nie zwracajcy uwagi, a jeeli popenimy
bd, chc, abymy si przyznali. Nauczaj tej drogi po
prostu dlatego, e w peni rozumiej prawo przyczyny i skut
ku.
Teraz wyjani Gugo - karm zbiorow i Betsugo

karm indywidualn. Stan faktyczny, jeli chodzi o nasze


ycie, jest taki, e cho istniejemy oddzielnie, to jedno
czenie jestemy w bliskiej cznoci jedni z drugimi. Oczy
wicie nie zawsze jest atwo oddzieli karm zbiorow od
indywidualnej - karma w swoim dziaaniu jest bardzo sub
telna i zoona. A przecie, na uytek nauki, wane jest
uczynienie takiego rozrnienia.
Przypumy, e zaniedbam swoje zdrowie i rozcho
ruj si. To jest moja indywidualna karma i nikt, nawet
osoba mi najblisza, nie moe mnie zastpi w chorobie.
Ja sam rwnie musz zaywa gorzkie lekarstwa. To ja
bd musia znie bl przy operacji. Jest to naturalna
konsekwencja mojej wasnej sytuacji. Niemniej, z powo
du swojej choroby, mog da moim przyjacioom i ro
dzinie okazj do zaniepokojenia, a jeli choroba okae
si powana, naturalnym skutkiem bdzie naruszenie

Polskie sowo "przyznanie si" nie oddaje dokadnie znaczenia japo

skiego sowa sange, ktre powinno tu by uyte, jest mu jednak najblisze.


W sange nie ma niczego konkretnego, do czego czowiek si przyznaje, to po

prostu wyplucie swojej zej karmy (przyp. tum.).

67

budetu rodzinnego. To jest karma zbiorowa.


Ulec wypadkowi w trakcie podry statkiem czy samo
chodem to karma zbiorowa. Lecz indywidualn karm jest
to, e jeden zginie, inny zostanie ranny, a jeszcze inny
moe wyjdzie bez szwanku.
W ten sposb czyja przyczyna moe obejmowa cza

sami swoimi skutkami innvch. Kto moe byC:: rwnie


objty skutkami przyczyny kogo innego. Nic na to nie
poradzimy, e nasza osoba nie moe by oddzielona od
innych.
Postpowanie rodzica daje nieuchronny skutek w yciu
dziecka. Rwnie dobre postpowanie przeszych poko
le przynosi szczcie yjcym obecnie, podczas gdy ze
czyny osb yjcych teraz mog powodowa kopoty na
szych nastpcw.
Przyczyna i skutek jest najczciej jigojitoku, osobist
przyczyn i skutkiem; lecz moliwa jest take jigotatoku,
osobista przyczyna i skutek u innych, i Tagojitoku, przy
czyna w innych, a skutek u siebie. A jednak, wniosek
jest taki, e sami wczeniej czy pniej zbieramy ziarna,
ktre zasialimy.

ozwlcie, e wyjani teraz pojcie kanny staej


i karmy zmiennej. Nasza staa kanna jest rezultatem na

szych poprzednich czynw. Jest staa od czasu naszych

narodzin i niezmienna a do mierci. Na przykad, uro


dzi si mczyzn czy kobiet to kanna staa, warunek,
ktrego nie moemy zmieni. Podobnie stae i niezmien
ne jest to, czy urodzilimy si czowiekiem biaym czy
czarnym, Japoczykiem czy Chiczykiem.
Zmienna kanna to ta, ktr moemy zmieni naszym
wasnym wysikiem. Wezmy dla przykadu czyje zdro
wie. Jeeli kto jako dziecko by wtego zdrowia, to dzi
ki odpowiedniemu postpowaniu moe by silny i zdro
wy jako osoba dorosa. Moliwa jest i odwrotna sytuacja.

Dugo czyjego ycia jest take przedmiotem kanny


zmiennej . Dugowieczno zaley tak samo od zdrowia,

jak i od uczciwoci i dobroczynnoci. Jeeli kto jest uczci


wy i uprzej my dla innych, moe przeduy swoje ycie;

jeeli dziaa nieuprzejmie i nieuczciwie, w oczywisty spo


sb skraca czas swojego ycia.
Bogactwo i ubstwo s karm zmienn. Zalenie od
wysikw, kto moe by albo bogaty, albo biedny. Pra
wo przyczynowoci jest nieuniknion prawd, od ktrej
nie ma ucieczki.
Gdy prawo przyczynowoci jest zle interpretowane,

71

moe si wydawa, e buddyzm naucza fatalizmu. Fatalizm


jest skutkiem przekonania, e relacja midzy przyczyn
i skutkiem jest staa. Tymczasem zarwno przyczyna, jak
i skutek maj charakter dynamiczny, skutek jest zawsze za
leny od okolicznoci towarzyszcych.
Pozwlcie, e posu si prostym przykadem. Dwch
ludzi w tym samym czasie sieje ziarna zboa. Pierwszy
pielgnuje swoje pole, uyniajc je bogatym nawozem;
drugi nie robi nic, poza przygldaniem si wyrastajcym
chwastom. Z pewnoci w ich zbiorach bdzie wielka r
nica!
Niektrzy ludzie mwi, e buddyzm jest nihilistycz
ny i pesymistyczny, lecz nie jest to prawd. W buddyzmie
nie istnieje pojcie losu. Buddyzm naucza wielkiego, uni
wersalnego biegu przyczyny i skutku oraz pokazuje, jak
zintegrowa z tym biegiem wasne zachowanie.
Niezalenie od skutku, przyczyna i En (druga przy
czyna) s niezbdne. Dla zilustrowania, czym jest En, po
suymy si przykadem fasoli. Jej ziarna potrzebuj wody,
gleby oraz soca. One stanowi En. Bez nich nasiona
fasoli nie wyrosn, nie zakwitn, nie wydadz owocw.
Jeeli nasiona fasoli przechowywane bd w suchych wa
runkach, to niezalenie od tego, ile lat upynie, nie bdzie
nowej fasoli.
Po mierci jestemy w porednim yciu U Nawet gdy
bymy ogromnie pragnli urodzi si ponownie jako is
tota ludzka, jeli nie bdziemy mieli rodzicw (czyli En),
bdzie to rzecz niemoliw. Bowiem aby zosta istot
ludzk, nie wystarcz tylko pragnienia, lecz potrzebni s
jeszcze rodzice. Oni stanowi En. W drodze od przyczy
ny do skutku En ukazuje si jako bardzo wany czynnik.

72

Chocia rnych ludzi mog dotyczy podobne przyczy


ny, skutki bd rne: dobre albo ze, zalenie od En.
Budda powiedzia: "Chocia yjemy setki tysicy mi
lionw eonw, karma nie znika. Kiedy przyczyna (karma)
czy si z En, mona zobaczy skutek".
Teraz czas ju wyjani zwizek pomidzy skutkiem
i Ho (czyli sposobem przyjcia skutku)*. Mamy tendencj
do mylenia, e skutek nie moe by zmieniony, gdy
jest rezultatem przyczyny i En. Jednak zalenie od nasze
go stanowiska, zy skutek moe by zwrcony w kierun
ku dobra. Przypumy, e kto siedzi w wizieniu. To jest
skutek, wizie nie moe uciec. Jednak sposb, w jaki
przyjmie t sytuacj, zaley od niego. Moe wybra skru-ch
i sta si dobrym czowiekiem lub moe wybra inny tok
rozumowania, mianowicie, e jako dowiadczony prze
stpca nastpnym razem postpi zrczniej. Moe te po
traktowa wizienie jako miejsce wicze duchowych i wy
bra czytanie dobrych ksiek, kontynuowa swoj pra
ktyk zazen itd. W ten sposb swoj postaw moe
zmieni swoje pooenie. Widzicie wic, jak z wiar jest
fatalizm. Nic nie jest utlWalone na stae. Prawo przyczyno
woci moe by uyteczne, jeli kto je na wskro zrozu
mie i mdrze stosuje.
Czowiek nie jest odzielony od swego rodowiska.
adna sytuacja nie jest uksztatowana przez Boga albo
diaba, stanowi natomiast naturaln konsekwencj lu
dzkich czynw. Wyraamy siebie poprzez czyny, mow
i myli, nawet jeeli nie wiemy, czym jest dobro i zo.

Czsto sdzimy, e skutku nie da si zmieni, poniewa wynika z przy

czyny i z

En.

Jednak w zalenoci od naszego podejcia, zy skutek moe

zamieni si w co dobrego (przyp. aut.).

73

Echo tych czynw dwiczy w naszym wntrzu oraz wpy


wa na nasz osobowo.
Gdy czyja osobowo si zmienia, zmieniaj si take
warunki jego ycia. Jest to cz przyczyny i skutku w tym
samym czasie i nikt nie moe si przed nimi ukry.
Natura Buddy jest absolutnie jednakowa w przypadku
kadego czowieka. Natomiast przyczyna i skutek (karma)
jest u kadego czowieka inna. Lecz jedno i rnorod
no s dwoma aspektami jednego faktu. Istnienie natury
Buddy automatycznie ustanawia istnienie zrnicowania
i na odwrt. Dlatego bez wzgldu na warunki, czy jeste
my przygnbieni czy szczliwi - wszystko jest przejawem
zmieniajcych si form natury Buddy, wartoci absolutnej
samej w sobie. Niekoczce si formy zrnicowania nie
s wcale kwesti przypadku, lepiej wic je naiwnie
akceptowa. To jedyna droga. Powtrz: przyczyna i skutek
to nie rzeczy raz na zawsze ustalone. Karma jest dyna
miczna. Dlatego jeeli jeste niezadowolony ze swoich
obecnych warunkw, nie wahaj si ich zmieni, ponie
wa sam moesz spowodowa efekty, jakich pragniesz.
Jeeli ciko i cierpliwie pracujesz, moesz zmieni kade
niepomylne warunki.
Chciabym opowiedzie wam synny koan zen, ktry
pomoe peniej wyjani prawo przyczynowoci. Koan ten
znajduje si w znanym zbiorze tekstw zen - Mumonkan
- "Brama bez bramy". Jego tytu brzmi: "Lis Hyakujo".
Hyakujo y w Chinach, w wityni Daichi-in na grze
Hyakujo. Gdy tylko rozpoczyna wykad, zawsze pojawia
si pewien stary czowiek - przychodzi i siada za mnicha
mi. Kiedy wykad si koczy, starzec odchodzi. Przez ja
ki czas przychodzi codziennie, lecz nikt go nie zauwaa.

74

Pewnego dnia pozosta po skoczonym wykadzie.


"
Hyakujo zauway go i zapyta: "Kim jeste? Stary czo
wiek skoni si i ze zami odpowiedzia: "Dzikuj ci, Mi
strzu, e zauwaye mnie. Chocia wygldam jak ludzka
istota, to w rzeczywistoci ni nie jestem. Jestem lisem.
Dawno temu byem mistrzem zen. Miaem tutaj, w tych
grach, klasztor. Pewnego dnia przyszed do mnie mnich
i zapyta: 'Czy czowiek owiecony podlega prawu przy
czyny i skutku?' Odpowiedziaem mu: 'Wielce owiecony
czowiek nie podlega prawu przyczynowoci'. Odtd, od
momentu powiedzenia tej nieprawdy, kolejno piset ra
zy odradzaem si jako lis. Udziel mi, prosz, prawdziwej
odpowiedzi. Wwczas nie bd si ju duej odradza
"
jako lis. Bd ci wdziczny za nauk . Nastpnie mnich
pokoni si trzykrotnie przed Hyakujo i zapyta: "Czy czo
"
wiek owiecony podlega prawu przyczyny i skutku?
Hyakujo odpowiedzia wyraznym i mocnym gosem: "Na
wet Budda Siakjamuni czy Budda Arnitaba nie mog uciec
"
przed prawem przyczyny i skutku .
W tym momencie stary

czowiek

nagle

dozna

przebudzenia i ze zami w oczach, wielokrotnie si ka


\ niajc, powiedzia: "Dziki, dziki! Zostaem uwolniony

.. od bycia lisem. Moje martwe ciao bdzie leao za gr,


pod skaln cian. Czy mog ci prosi o co jeszcze?
Chocia dopiero co byem lisem, poprzednio byem mni
chem. Prosz, odpraw dla mnie naboestwo pogrzebo
"
we jak za mnicha . Po czym znikn.
Hyakujo by jedyn osob, ktra wiedziaa o tym zda
rzeniu. Gdy wrci do swojego pomieszczenia, wezwa
gwnego mnicha i rzek: "Zawiadom prosz wszystkich
mnichw, e po poudniowym posiku odprawimy uro-

75

czystoci pogrzebowe".
Zdziwieni mnisi zaczli docieka: Kto zmar? O co
"
chodzi? Dla kogo to naboestwo pogrzebowe?" Nie
"
wiem - odpowiada gwny mnich - Mistrz po prostu
poprosi mnie o ogoszenie tego".
Gdy posiek si skoczy, Hyakujo powiedzia: lICzy
estecie
gotowi? Odprawimy teraz pogrzeb. Chodcie,
j
prosz, ze mn". Mnisi podyli za nim z oznakami zako
potania. Kiedy przybyli pod ska, Hyakujo podnis ciao
zmarego lisa i rzek: Dokonamy pogrzebu tego lisa zgod
"
nie z obrzdkami pogrzebowymi dla mnichw". Wszyscy
bardzo gorliwie odpiewali sutry, a nastpnie powrcili do
klasztoru. Lecz nikt nie rozumia, dlaczego dokonano
obrzdkw pogrzebowych dla lisa.
Wieczorem Hyakujo wygosi do mnichw formaln
mow. ,Jeeli gosi bdziecie nieprzemylane nauki, wy
nikajce z waszego poowicznego zaledwie safori, cierpie
bdziecie piekielne mki. Nie wiem, czy zauwaylicie,
ale ilekro wygaszaem swj codzienny wykad, zjawia
si midzy nami pewien stary mczyzna. W rzeczywisto
ci by on lisem. Dawno temu by mistrzem zen w tym
klasztorze. Pewnego razu powiedzia swojemu uczniowi,
e jeli kto jest doskonale owiecony, nie podlega duej
prawu przyczyny i skutku. Z powodu tej pprawdy, przez
piset wciele odradza si jako lis. aowa jednak swe
go bdu i z gbi serca zapyta mnie o prawd. Ja za
powiedziaem mu: 'Nawet wszyscy buddowie trzech wia
tw nie mog uciec od prawa przyczynowoci'. To wa
nie sprawio natychmiastowe i cakowite owiecenie i uwol
nio go od ycia w lisim ciele. Poniewa prosi mnie, eby
pochowa go jako mnicha, zrobilimy tak. Musicie zawsze

76

by bardzo ostroni, kiedy nauczacie innych".


Usyszawszy to, abaku, gwny mnich Hjakudzia, trzyk
rotnie si skoni i gono zapyta: Twoja waciwa odpo
"
wied uwolnia tego starca od ywotu lisa, lecz przypumy,
e nie skamaby wwczas, jak wtedy potoczyyby si je
go losy? Lis staje si czowiekiem, czowiek istot niebiask,
istota niebiaska bodhisattw, bodhisattwa Budd, lecz c
jest potem? W kocu nie ma miejsca, gdzie mona pj.
Odpowiedz na to".
Hyakujo dokadnie poj myl abaku i odpar:
dejd bliej, a udziel ci odpowiedzi".

"

Po

abaku rwnie waciwie odebra myl swojego nau


czyciela, podszed do niego i wymierzy mu policzek.
Hyakujo, klaszczc i miejc si, wykrzykn:

Zamierza
"
em ci uderzy, a sam zostaem uderzony". W ten sposb

Hyakujo potwierdzi zrozumienie swego ucznia.


Dlaczego stary czowiek sta si lisem, kiedy powie
dzia: Owiecony czowiek nie podlega prawu przyczyny
"
i skutku", oraz dlaczego zosta uwolniony z lisiego ywo
ta, gdy Hyakujo stwierdzi: Nikt nie moe uciec od pra
"
wa przyczynowoci"? Jeli bdziecie w stanie dojrze okiem
swego umysu, co to wszystko znaczy, wwczas bdziecie
wiedzieli, e pisetkrotne odradzanie si starca w lisim
ciele byo w rzeczywistoci radosnym yciem.
Mumon, autor Mumonkan, napisa wiersz dotyczcy
tego koanu:
Podlegajcy czy niepodlegajcy
To dwie strony tej samej monety.
Niepodlegajcy czy podlegajcy
I

tu

i tu tysic bdw.

77

Podleganie i niepodleganie z punktu widzenia czo


wieka owieconego jest tym samym, lecz zwykym ludziom
wydaje si by czym innym. Mumon powiedzia to w spo
sb bardzo prosty. Niemniej pozwol sobie wyjani to
dalej.
Jeeli uchwycimy fakt, e "podlega" i "nie podle
ga" s tym samym, nie bdzie problemu. Lecz myl, e
s czym rnym, jest tylko pojciem, a nie faktem. "Po
dlega" lub "nie podlega" - kada z tych myli osobno
jest tylko pprawd i dlatego nie jest rzeczywistoci.
Kiedy przepoowimy naszego rzeczywistego lisa na
dwie czci, bdziemy mieli innen i shoku (ku). Innen
jest warunkiem, dziki ktremu pojawiaj si i znikaj wszy
stkie zjawiska, to znaczy przyczyna i skutek. Gdy ustan
warunki, to samo dzieje si i ze zjawiskami. Dlaczego? Po
niewa wszystkie egzystencje w tym wiecie zjawisk nie
posiadaj same w sobie adnego staego bytu. Formy, ktre
widzimy, s w rzeczywistoci tylko chwilowymi zjawami.
To pojawianie si i znikanie jest manifestacj ku, czyli

unjaty, warunku, ktry ley u podstaw wszystkich zjawi


skowych egzystencji. Wszystkie egzystencje zmieniaj form
zalenie od warunkw. Kada forma to innen. Nieposia
danie adnej szczeglnej formy zwie si "wolnoci od
prawa przyczynowoci", podczas gdy posiadanie formy
zalenej od warunkw danej chwili nazywamy "podlega
niem prawu przyczynowoci". Dlatego sama zaleno od
prawa przyczynowoci daje wiadectwo naszej wolnoci
od niego, a wolno od niego daje wiadectwo podlegania
temu prawu.
Ruchomy obraz filmu, o ktrym wczeniej wspomnia
em, jest dobrym przykadem. Obraz pojawia si zgodnie

78

z warunkami tamy, wiata i ekranu. Sam obraz nie posia


da adnego staego bytu i zmienia si w zalenoci od
ruchu tamy. To jest "podleganie prawu przyczynowo
ci", a owo "nieposiadanie staego bytu" to ku. Uchwyce
nie tej jednoci z jej dwoma aspektami jako ywego faktu
nazywa si kensbo.
Kto, kto przeszed kensbo, rozumie od razu praw
dziwego ducha kadego koanu. Natomiast kto, kto daje
wykad zen, a nie jest przebudzony, podobny jest do
niemowlaka, piewajcego pieni o mioci.
Poniewa czowiek owiecony wie, e "podlega"
i "nie podlega" jest tym samym, to cokolwiek powie,
bdzie prawd. W wypadku zwykego czowieka, ktry nie
mia jeszcze tego dowiadczenia - cokolwiek on powie,
nie bdzie prawd.
Jeeli rzeczywicie rozumiecie ku, czyli unjat - wa
runek lecy u podstaw caej zjawiskowej egzystencji (wa
runek nieposiadania adnego staego bytu), bdziecie za
dowoleni niezalenie od tego, gdzie bdziecie i co bdzie
cie robili.
Nazywa si to "wyzwoleniem od narodzin i mierci" .
Jeli staniesz si lisem - wietnie. Nie ma potrzeby sta si
ludzk istot; nie ma potrzeby sta si Budd. To zado
wolenie samo w sobie jest Budd. Prawdziwe znaczenie
zwrotu "osign owiecenie" to osign ten wanie stan
umysu.

ierwotnie wszyscy jestemy sam natur Buddy


i wszyscy posiadamy wieczne ycie. DZiki prawu przy
czyny i skutku, moemy sta si, czymkolwiek nam si
podoba. Tote jest naturalne, e wielu buddw istnieje,
poniewa przeamali zudzenie ego i urzeczywistnili swoj
pierwotn natur Buddy.
Gdyby buddowie nie istnieli, nasza natura Buddy by
aby jak czek bez pokrycia. W buddyjskiej nauce jednak
nie ma adnego faszu, poniewa rzeczywicie istnieje wielu
starszych buddw.
Powiedziaem "istniej", lecz nie oznacza to, e jest
jaka ustalona forma zwana Budd. Zawsze, ilekro jaka
kolwiek odczuwa jca istota pragnie by wyzwolona,
buddowie odpowiadaj i zmienia j odpowiednio sw
posta. Jeden z tych buddw pojawi si w naszym wie
cie okoo 2500 lat temu jako ludzka istota, aby wyzwoli
pozostae ludzkie istoty. Urodzi si w Indiach i jest znany
jako Budda Siakjamuni (Gautama). To jest waciwe spoj
rzenie na Budd i bdem

jest uwaa go jedynie za


mdrca, ktry urodzi si w Indiach.
Celem Buddy jest wyzwolenie wszystkich czujcych
istot. Buddowie pojawiaj si nie tylko w ludzkim wie
cie, ale rwnie w wiecie zwierzcym, tak samo w niebie,
jak i w piekle. Kiedy pojawiaj si w tych rnych wia-

83

tach, staj si dokadnie tacy sami, jak wszystkie istoty tam


yjce. Nastpnie prowadz je i pokazuj im waciw drog
ycia. Jest powiedziane, e buddowie pojawiaj si naj
czciej w dwch wiatach - ludzkim i niebiaskim, po
niewa tam mog naucza najskuteczniej.
Chocia istnieje wielu buddw, ich liczba jest niewiel
ka w porwnaniu z nieskoczonym wszechwiatem. Istnieje
wyraenie ichi bustu do, ktre oznacza Jedn Krain
Buddy, gdzie tylko jeden Budda jest odpowiedzialny za
nauczanie. Czasami ichi bustu do jest zwane sanzen dai
sen sekai.
W ubiegych latach czsto syszaem wyraenie "astro
nomiczna liczba". Buddyjskie pojcie wszechwiata zaka
da liczby daleko wiksze od tych "astronomicznych", lecz
ci, ktrzy polegaj tylko na swym ograniczonym zdrowym
rozsdku, nie s w stanie tego poj.
Jeli mwi, e wszechwiat jest nieskoczony, to owo
abstrakcyjne wyraenie moe by zrozumiane przez kade
go. Nikt nie bdzie oponowa. Jeli jednak zilustruj to
twierdzenie konkretnymi przykadami, podajc wielkie licz
by, wikszo ludzi wykrzyknie: "Nie do wiary!" "To mu
si by kamstwo!" Jest tak dlatego, e polegaj oni na swym
materialistycznym widzeniu wiata. Jeli obieramy buddyj
ski punkt widzenia na wszechwiat, zdrowy rozsdek trze
ba odoy do lamusa.
Chocia wcale nie znam astronomii, wiem, e odleg
o pomidzy Ziemi a innymi ciaami niebieskimi jest
mierzona jednostk zwan rokiem wietlnym. Jeli gwiaz
da jest odlega od nas o jeden rok wietlny, to znaczy,
e jej wiato potrzebuje roku, aby dotrze do Ziemi.
Jeli rozumiem to waciwie, istnieje wiele gwiazd odleg-

84

tYch o sto,

nawet tysic lat wietlnych od nas.

A teraz wrmy do buddyjskiego pogldu na wszech


wiat. Pozwlcie, e wyjani wam sanzen daisen sekai.
Najpierw pomylcie o jednym systemie sonecznym. Na
stpnie pomncie go przez tysic. To jest to, co nazy
wamy jednym maym sensekai. Tysic tych maych sen
sekai jest zwany rednim sensekai. Tysic tych rednich
sensekai rwna si jednemu sanzen daisen sekai. Innymi

sowy, sanzen daisen sekai jest jednym systemem sonecz


nym pomnoonym przez miliard. I takim ogromnym
miejscem, ktrego nawet nie mona sobie wyobrazi, musi
opiekowa si jeden Budda.
W synnej sutrze Saddharma Pundarika jest powie
dziane: "W odlegoci setki miliardw razy wikszej ni
odlego do Zachodu jest Kraina Buddy i jest zwana Ra
jem. Budda zwany jest Amitaba (Amida)". W tej samej sut
rze jest take nastpujce zdanie: "Budda Amitaba jest wa
nie tu i teraz, wewntrz nas". Dlatego, chocia buddyzm
mwi o nieskoczonym wszechwiecie, to jego gwnym
celem jest tylko nasz wasny umys. Mwic krtko, nic
nie istnieje poza nami.
Dogen Zenji powiada: "Nie mw, e istnieje pocztek
lub koniec wszechwiata czy istnienia Buddy. Jeli tak roz
waasz to zagadnienie, nie studiujesz w istocie prawdzi

wego buddyzmu".

Wszechwiat jest nieskoczony nie tylko w wymiarze


przestrzeni. Jest on rwnie nieskoczony w czasie. Bud
dyjskim terminem oznaczajcym miar czasu jest Ko. Is
tniej dwa przykady, ktre wyjaniaj Ko. Jednym jest Ko
nasienia maku, drugim Ko skay. Obydwa s podobne,
wic bd mwi tylko o Ko nasienia maku.

85

Wyobracie sobie zbiornik liczcy czterdzieci mil sze


ciennych, wypeniony ziarnami maku. Nastpnie wyob
racie sobie, e raz na trzy lata jedno ziarno jest stamtd
zabierane. Czas potrzebny na oprnienie tego zbiornika
zwany jest jednym Ko.
W pismach i sutrach buddyjskich jest wiele metafor
mwicych o Ko, lecz najbardziej znanym przykadem jest
nasza sutra otwierajca. W tumaczeniu brzmi ona na
stpujco: "Dharm nieporwnywalnie gbok i najsub
telniejsz odnale trudno nawet w setkach tysicy milio
nw eonw". "Setki tysicy milionw eonw" to jest
wanie Ko.
Istniej ponadto Ko powstawania, Ko trwania, Ko znisz
czenia i Ko pustki. Zatem wiat powstaje, trwa, zostaje ca
kowicie zniszczony, staje si pustk, z pustki znowu po
wstaje i tak bez koca. W ten sposb buddyzm naucza,
e wiat jest nieskoczony.
W Shobogenzo Dogen Zenji opisuje istnienie niezli
czonych buddw, cytujc wiele sutr i pism. Jego opis jest
rzeczywicie konkretny i zawiera wszystkie szczegy.
W buddyjskiej tradycji istnieje bardzo uroczysta cere
monia zwana jukai. Przez tydzie wszyscy uczestnicy ska
daj pokony i recytuj imiona buddw. Nie chodzi tu
wycznie o ich wymawianie, jest to raczej kwestia
dowiadczenia i uczucia. Skoro tylko kto uczestniczy
w takiej ceremonii, bdzie ni poruszony i dozna ducho
wego

uniesienia. Jest to naprawd niezapomniane

przeycie. Religia to poznanie przez dowiadczenie, a nie


kwestia teorii. Istnieje powiedzenie: ,Jestem jednym z ty
sica buddw". Wydaje mi si, e jest to jedno z najbar
dziej inspirujcych stwierdze. Nawet gdybymy teraz byli

86

bardzo niedojrzali, przyjdzie dzie, kiedy wstpimy na


ciek Buddy. "W przyszoci powinienem sta si tym,
kto stanie si Budd". Powiedzenie sobie tego jest naj
wikszym pobudzeniem do praktyki.
Istnieje pewien synny koan w Zapiskach Bkitnej

Skay. Pewnego razu Mistrz Baso zachorowa. Gwny


Mistrzu, jak si
"
dzisiaj czujesz?" Baso odrzek z wielkim blem: Sonecz
"
ny Budda, ksiycowy Budda". Jest to sedno koanu, lecz
zwykli ludzie nie potrafi uchwyci jego ducha. Dosow
nie soneczny Budda" oznacza Budd, ktry bdzie y
"
jeszcze 1800 lat, podczas gdy ksiycowy Budda" bdze
"
y jeszcze tylko jeden dzie i jedn noc. Poniewa dialog
mnich przyszed zobaczy go i spyta:

zen posuguje si potocznymi wyraeniami, przypuszczam,


e

soneczny Budda" i ksiycowy Budda" naleay


"
"
w wczesnych Chinach do jzyka potocznego. Gdybym

przetumaczy je, brzmiaoby to mniej wicej tak: Baso


rzek: Ostatniej nocy sdziem, e umr, lecz dzi rano
"
czuj si lepiej".
Zrozumienie cudowej nauki Baso i jego wspczucia
okazanego w deniu do przebudzenia oka umysu swe
go gwnego mnicha, nawet w obliczu mierci, jest dla
nas bardzo wane.

Soneczny Budda", ksiycowy


"
"
Budda" - te sowa dzwicz echem nawet dzi.

buddyzmie s dwie tradycyjne interpretacje is

tnienia Buddy. Jedna jest zwana Rishaku, co oznacza teo


retyczn i logiczn interpretacj. Druga to lishaku, czyli
interpretacja rzeczywista. Wyjani to na przykadzie bod
hisattwy Kannon, uywajc obu tych interpretacji.
Wikszo buddyjskich uczonych powiada, e Kan
non jest naszym wspczujcym umysem, lecz e nie ma

adnego konkretnego bodhisattwy na zewntrz nas. To


twierdzenie jest tylko w poowie prawdziwe. Jest to teore
tyczna interpretacja Kannon, ktra pomija interpretacj rze
czywist. Za kad teori kryje si jaki fakt. Teoria i fakt
musz istnie jednoczenie. Jeli nie, to albo teoria jest
faszywa, albo fakt bdnie interpretowany.
Bodhisattwa .Kannon jest rzeczywicie naszym wsp
czujcym umysem i jeeli bdziemy podtrzymywali to
wspczucie, wszyscy moemy sta si Kannon. W tym
sensie istnieje wiele Kannon na tym wiecie. Kannon
oznacza dosownie: "sysze intuicyjnie troski innych". Ten,
kto wybawia innych i kto jest peen wspczucia dziki
swej intuicyjnej zdolnoci, jest zwany bodhisttw Kannon.
Wszyscy bez wyjtku posiadamy ducha yczliwoci
Kannon. Jednak utracilimy t zdolno intuicyjnego od

czuwania, poniewa bdnie pojmujemy ego. Tote cho


cia inni mog by straszliwie zmartwieni, nic nas to nie

91

obchodzi. Przynajmniej tak wanie jest z tymi najbardziej


nieowieconymi. Buddyzm pobudza nas do zrozumienia,
e pojcie "ja" jest iluzj. Nastpnie pomaga nam obudzi
naszego wrodzonego ducha yczliwoci. Naucza, e aby
osign ten cel, powinnimy dziaa dla innych.To jest
teoretyczna interpretacja Kannon.
Skoro posiadamy cnot Kannon, nie moemy zaprze
czy, e istnieje rzeczywisty Kannon, ktry kultywuje t
cnot i w peni uywa swego wspczucia. To jest rzeczy
wista interpretacja. Niektrzy ludzie nie potrafi jej przyj,
poniewa myl, e istnieje tylko jedno ycie; nie wierz
w ycie wieczne.
Aby wyjani bliej t rzeczywist interpretacj, po
zwlcie mi posuy si przykadem bodhisattww: Monju
i Fugena, czyli Manjushego i Bhadry. Wedug teoretycznej
interpretacji, Monju jest nasz owiecon mdroci, a Fu
gen jest naszym cakowicie wspczujcym umysem, kt
ry wypywa z tej owieconej mdroci. Ta interpretacja jest
waciwa. Jednake powiedzie, e aden rzeczywisty
bodhisatwa, taki jak Monju czy Fugen nie istnieje, jest
bdem. By moe nie mona obecnie udowodni, e
oprcz Buddy Siakjamuniego istnieli ci dwaj bodhisatwowie,
jednak nie mona take udowodni, e nie istnieli. Obydwaj
pojawiaj si w buddyjskich sutrach i pismach bardzo
czsto. Wiara w rzeczywiste istnienie obu tych
bodhisattww jest naturalna i waciwa dla kadego bud
dysty.
Istnieje jeszcze jeden bardzo wany bodhisattwa, o kt
rym nie mona zapomnie. Jest to Bodhisattwa Maitreja
(Miroku). Zosta wyznaczony na nastpc Buddy Siakjamu
niego i pojawi si na tym wiecie 5 miliardw 670 milio_

92

nw lat po mierci Siakjamuniego. Powiada si, e znaj


duje si obecnie w Niebie Tosotsu, nauczajc niebiaskie
istoty, a kiedy buddyzm zniknie z tego wiata, on stanie
si Budd.
Istnieje piciuset arhatw, Czcigodnych, ktrzy byli bez
porednimi uczniami Buddy Siakjamuniego. Szesnastu
Z

nich szczeglnie si wyrnia. Nauczaj oni buddyzmu

w miejscach najbardziej ku temu odpowiednich. Ten


pogld na arhata jest rzeczywist interpretacj.
Aczkolwiek mwi przez cay czas jedynie o istnieniu
buddw i bodhisattww, prawd jest, e w tym niesko
czonym wszechwiecie istniej niezliczone istoty. Mwic
oglnie, moemy podzieli je w nastpujcy sposb:
1. naraka-gati, czyli znajdujce si w piekle;
2. preta-gati, czyli godne duchy;

3. tiryagyoni-gati, czyli zwierzta;


4. asura-gati, czyli duchy o gwatownej naturze;
5. manusya-gati, czyli istoty ludzkie;

6. dewa-gati, czyli istoty dewa;


7. rawakowie, suchacze; termin ten odnosi si do
osobistych uczniw Buddy, ktrzy szukaj samo
wyzwolenia poprzez nauczyciela;
8. pratjeka, indywidualnie owiecony,

tj. ten, ktry yje

oddzielony od innych i osiga owiecenie sam lub


dla siebie - w przeciwiestwie do altruizmu
bodhisattwy;

9. bodhisattwa, ucze Mahajany, ktry jest zaan


gaowany w wyzwolenie wszystkich odczuwa
jcych istot;
10. Budda.

93

Wedug teoretycznej interpretacji, najwiksza niewie


dza, silna wiadomo ego, intensywne cierpienie s piek
em. Cakowita bezjaniowo, zupene zadowolenie peni wiata Buddy. Inne kategorie znajduj si pomi
dzy tymi dwiema skrajnociami.
Chocia buddyzm naucza, e wiat jest niezwykle wiel
kim miejscem, jego gwnym przedmiotem jest nauka o ca
kowitym wyzwoleniu. Ten olbrzymi, nieskoczony wsze
chwiat musi zosta wchonity przez ja. Gdyby nie by
o wszechwiata, adna ja nie mogaby istnie, gdyby
nie byo jani, aden wszechwiat nie miaby prawa bytu.
Niestety, dzisiejsi nowoczeni ludzie, majcy- do dy
spozycji nauk i przemys, skonni s wierzy tylko w to,
co potrafi poj za pomoc swej ograniczonej wiedzy.
Jeli co wykracza poza takie rozumienie, mwi po pro
stu "to przesd". Niektrzy powiadaj, e kanianie si
przed Budd to bawochwalstwo. Pewnego razu odwie
dziem orodek zen, gdzie zamiast otarza wisiaa tkanina
przedstawiajca gry i wod. Miao to by, zdaje si, "na
ukowe" podejcie do buddyzmu.
W ostatnich latach, w Japonii, buddyzm traci sw si
jako religia. Obecnie jest uwaany przede wszystkim za
filozofi lub pewn metod samodyscypliny. Jestem jed
nak przekonany, e religijny aspekt buddyzmu rozwinie
si w zachodnim wiecie.

ziki takim wynalazkom, jak radio i telewizja je

stemy przyzwyczajeni do tego, e moemy sysze lub


oglda rzeczy dziejce si w duej odlegoci od nas.
W pewnym sensie okrelenie "wzajemne przyciganie" oz
nacza komunikowanie si ze znacznej odlegoci. Japo
skimi sowami s tutaj kano doko. Kano znaczy odczu
wa, o znaczy odpowiada, doko wzajemnie oddziay
-

wa na siebie. "Wzajemne przyciganie" nie jest dokad


nym tego odpowiednikiem, oznacza jednak to samo mianowicie, e wzajemne oddziaywanie moe by nie
widzialne i wystpuje niezalenie od odlegoci. Mam na
dziej, e teraz moje sowa na temat wzajemnego
przycigania bd atwiej zrozumiae. W tym wykadzie po
wiemy o wzajemnym przyciganiu pomidzy wszystkimi
buddarni i czujcymi istotami.
Wyjaniem ju fakt, e wszyscy posiadamy natur
Buddy i e istniej liczni owieceni buddowie, ktrzy
cakowicie urzeczywistnili sw natur Buddy. Jednake
gdyby nie byo adnego wzajemnego przycigania mi
dzy buddami a czujcymi istotami, to aden z nas nie mg
by nigdy sta si Budd. Moemy posiada nasienie
roliny, jeeli jednak nie ma sonecznego wiata i ciepa,
wody czy gleby, ziarno nigdy nie puci pdw. Mamy
takie nasienie, ktre nazywa si natur Buddy, lecz tylko

97

wtedy, gdy bdziemy mieli wiato mdroci buddw


i wod ich wspczucia, nasze ziarno bdzie wzrasta i sta
nie si rolin.
By w Chinach mistrz o imieniu Chisha, ktrego zna
my jako twrc ftlozofii Tendai. W jednym ze swoich pism
nakreli cztery rne rodzaje wzajemnego przycigania mi
dzy buddami i czujcymi istotami. O tym bd mwi.
1. Meiki-Meio (utajona motywacja i niewidzialna od

powied)
Nasze entuzjastyczne pragnienie nie jest widoczne,
jednak podwiadomie szukamy ju nauki Buddy. Nazywa
si to meiki (utajon motywacj). Meio odnosi si do nau
ki Buddy, ktra rwnie jest niewidoczna, lecz cigle nas
prowadzi. Podobnie dzieje si z ziarnem roliny, ktre nie
jest bezporednio wystawione na ciepo i wiato soneczne,
ale reaguje porednio na bodce temperatury i wilgotno
ci. Z czterech rnych rodzajw wzajemnego przycigania
ten pierwszy - utajona motywacja i niewidzialna odpo
wied - jest najbardziej podstawowy.
Chocia wielu ludzi w oczywisty sposb nie przyka
da wikszej wagi do nauk buddyjskich, sporo osb po
szukuje drogi Buddy w swojej podwiadomoci. Dlatego
niewidzialna odpowied Buddy jest dla tych osb wana.
Ta niewidzialna odpowied pochodzi gwnie od licz
nych mnichw, ktrzy uprawiaj samotnie zazen w ma
ych grskich wityniach, nie przyjmujc adnych go
ci, tylko recytujc sutry oraz Wielkie lubowania Dla
Wszystkich. Przychodzi ona rwnie od wielu wielkich
mistrzw, spdzajcych swoje ycie w grach na praktyce
zazen lub powicajcych si udzielaniu owej niewidzial-

98

nej odpowiedzi. Ludzie, ktrzy nie s wiadomi tej szla


chetnej pracy, patrzcy tylko powierzchownie, skonni s
do krytycznych opinii, mwic, e takie dziaanie nie ma
wartoci dla spoeczestwa i e postawa tych mnichw
i mistrzw jest bardzo egoistyczna. Ale to nieprawda.
2. Meiki-Keno (utajona motywacja i dostrzegalna od

powied)
W tym wypadku nauka Buddy jest widoczna. Wiemy
na przykad, e istnieje wiele grup zazen i e w wielu
miejscach odbywaj si wykady na temat buddyzmu. Cho
cia moe si wydawa, e nadal wikszo ludzi nie" jest
zainteresowana tak dziaalnoci, zdarzenia te gboko
wpywaj na ich podwiadomo. Dl,atego nie trzeba si
zniechca z powodu niewielkiej liczby osb przy
chodzcych na wasze spotkania zazen. Jeeli sdzicie, e
spotkania takie daj tylko niewielkie efekty, mylicie si.
Moecie rwnie czu, e wysiki wasze s daremne. Jed
nak bdcie cierpliwi, bo wasze dziaanie wpywa na wielu
ludzi na wiecie, niezalenie od tego czy ci ludzie s tego
wiadomi, czy te nie. Jest to podobne do ziarna ukryte
go w ziemi, ktre pragnie wyrosn, poniewa nadesza
odpowiednia pora. Chocia nie pucio jeszcze pdw,
potrzebuje tylko wiata i wody. Dlatego oddawajcie si
tym nie rzucajcym si w oczy wysikom z siln wiar i ra
doci. Wasza praca z pewnoci bdzie skuteczna.

3.

Kenki-Meio (dostrzegalna motywacja i utajona od

powied)
Nasza gorliwo jest coraz bardziej widoczna. Szuka
my przewodnictwa dla naszego zazen, lecz nie moemy

99

go znale. Nie powinnimy jednak zraa si chwilowy


mi trudnociami. Dopki utrzymamy swj entuzjazm
i bdziemy kontynuowa sw praktyk, coraz gbiej i janiej
bdziemy rozumieli buddyzm, i w kocu stanie si to do
stateczn przyczyn, aby przynie nam dobrego nauczy
ciela. aden przewodnik nie pojawi si sam z siebie. Nic
nie zdarza si przypadkowo. To wanie ucze peen za
pau bdzie przyczyn przybycia dobrego nauczyciela. Po
dobnie jest z rolin gotow puci pdy i wyrosn, kt
ra jednak nie otrzymaa jeszcze yciodajnych promieni so
necznych. Jeli rolina zniesie niewygod, to w kocu na
dejdzie deszcz, a kto przesadzi j we waciwe miejsce,
gdzie bdzie dostatecznie duo soca.
4. Kenki-Keno (dostrzegalna motywacja i dostrzegalna
odpowied)

Jest to czwarty rodzaj wzajemnego przycigania po


midzy buddami a czujcymi istotami. Przypomina rolin,
ktra pucia pdy i otrzymuje wiato i ciepo potrzebne
do kwitnicia. Im bardziej wzrasta czyje otwarcie, tym
wiksze bdzie mu dane przewodnictwo ze strony Buddy
i tym szybsze otwarcie oka umysu.
Opowiem wam prawdziw histori o wzajemnym przy
ciganiu pomidzy buddami a odczuwajcymi istotami. By
raz czowiek o nazwisku Tsuruoka. Czowiek ten najpierw
nie interesowa si buddyzmem, lecz pewnego lata zabra
swoje chore dziecko do Kamakury, jednego z buddyjskich
orodkw w Japonii. Podczas swego pobytu skorzysta
z okazji i zwiedzi synn wityni zen, Kenchoji.
Oczywicie nie mia adnego zamiaru oddawania czci
Buddzie, czy te uprawiania zazen.

100

Mogoby si z pozoru wydawa, e tego typu go


ciom witynia nie moe niczego da, lecz nie moemy
zapomina o "utajonej motywacji i niewidzialnej odpowie
dzi" (1).
Gdy skoczyo si lato, pan Tsuruoka, przed powro
tem do Tokio, odwiedzi roshiego Sugawara, mistrza Ken
choji.

Mistrz

nie

mwi

o niczym,

co dotyczyoby

buddyzmu, poczstowa tylko pana Tsuruok ftliank her


baty i da mu ma ksieczk - sutr. Prezent nie wywar
na panu Tsuruoce wikszego wraenia, gdy uzna to za
zwyczaj panujcy w wityni i oczywicie ksiki nie prze
czyta. Gdy wrci do domu, pooy j na rodzinny otarz
- oto "utajona motywacja i dostrzegalna odpowied" (2).
Mino kilka lat. Pewnego letniego dnia pan Tsuruoka
uci sobie drzemk na rozkadanym krzele w pobliu
otarza. Kiedy si zbudzi, dla zabicia czasu wzi do prze
czytania sutr z otarza. Ta szczeglna sutra mwia o wiel
kiej mioci i yczliwoci, jak rodzice daj swoim dzieciom,
i o tym, na ile dobrych czynw zasuguj w ten sposb.
Pan Tsuruoka by bardzo zdziwiony odkryciem, e
sutry nauczaj takich ludzkich i wanych aspektw ycia.
Wysa natychmiast zamwienie do ksigarni buddyjskiej
i kupi komentarz do sutry, ktry nastpnie bardzo uwa
nie przeczyta. Im duej czyta, tym bardziej przekony
wa si, jak gboka jest to sutra i jak silny wpyw wywiera.
Chocia pozostawa nadal bez bezporedniego wpywu
mistrza, to jednak fakt otrzymania sutry od roshiego Suga
wara by niewidzialnym przewodnictwem - oto "dost
rzegalna motywacja i utajona odpowied" (3).
Niemniej, wkrtce pan Tsuruoka zrozumia, e samo
tne studiowanie jest nie tylko niewystarczajce, lecz moe

101

take prowadzi do bdnego rozumienia. Tak wic, by


pogbi swoj wiedz, czsto odwiedza opata Zojoji oto "dostrzegalna motywacja i dostrzegalna odpowied" (4).
Teraz jego przyczyna i skutek byy dostatecznie dojrzae
i ostatecznie pan Tsuruoka rozpocz praktyk zazen pod
przewodnictwem roshiego Sugawara.
Usyszaem t histori bezporednio od pana Tsuruoki.
Mencjusz powiedzia: ,Jakakolwiek rzecz si spenia,
nie spenia si jedynie dziki temu dniu; spenia si dziki
przyczynom". Nic nie moe si sta w cigu jednego dnia
lub nocy. I nie potrzeba dodawa, e nic nie dzieje si
samo z siebie.

est wielu bodhisatt6w

Monju, Fugen, Kannon, Se

ishlls jeszcze inni znani uczniowie. Zarwno w sposb


bezporedni, jak i poredni zachodzi wzajemne przyciga
nie midzy tymi bodhisattwami a nami, tak jak zachodzi
ono midzy nami, a buddarni.
Chocia moja praktyka jest bardzo niedojrzaa, to jednak
mwi do was o buddyzmie. Nie jest to jaki przypadko
wy zbieg okolicznoci, ale rzeczywista forma wzajemnego

przycigania midzy warni a mn.


Poniewa istnieje tak silny zwizek pomidzy bud
darni, bodhisattwami i nami, moemy doj do wniosku,
e nawet bez praktyki staniemy si buddarni. Lecz w isto
cie tak nie jest. Dlaczego nie? Odpowiedz jest bardzo pro
sta. Wzajemne przyciganie zachodzi nie tylko pomidzy
nami a buddarni, lecz pomidzy nami a wszystkimi istotami.
Odpowiadamy diabom tak sarno, jak buddom, zym
przyjacioom tak sarno jak dobrym, egotyzmowi i ruchom
niemoralnym

tym samym stopniu, co ruchom na rzecz

pokoju. Podziwiamy pilnego czowieka, lecz jednoczenie


czowiek, ktry cieszy si yciem, wcale ciko nie pra
cujc, budzi nasz zazdro.
Te rne odpowiedzi podobne s do fal rnych
dugoci, nadawanych przez stacje radiowe i telewizyjne.
Gdy stroimy radio, syszymy rne gosy. Jeli nastawimy

105

nasz odbiornik na stacj Buddy, otrzymujemy jego nauk.


Jeli dostroimy si do kanau diaba, bdziemy nakaniani
do czynienia za.
Kto lubicy alkohol, znajdzie si w towarzystwie pija
kw. Jeli kto powica si hazardowi, znajdzie si w to
warzystwie innych graczy. Ci, ktrzy chc uprawia zazen,
s przycigani do ludzi, ktrzy praktykuj zazen, a kto
studiujcy buddyzm, bdzie w kontakcie z wieloma ucznia
mi, ktrzy interesuj si tym samym.
Przyciganie istnieje pomidzy istotami ludzkimi, a na
wet midzy zwierztami. Psy czuj sympati do ludzi,
ktrzy lubi psy. To samo dotyczy kotw. W istocie, po
niewa umysy zwierzt s prostsze - w wikszym stopniu
wolne od zudze - s one w naturalny sposb bardziej
wraliwe i intuicyjne. W nastpstwie tego przyciganie jest
ywsze.
Kiedy bydo wchodzi do rzeni, mimo e nie rozu
mie ludzkiego jzyka, przeczuwa swj los i protestuje, ro
nic nawet zy. Buddyci kad nacisk na wegetarianizm
wanie z powodu tej wzajemnej empatii pomidzy czo
wiekiem a zwierzciem. Konfucjusz powiedzia: "Kto, kto
sysza przenikliwy krzyk zabijanego zwierzcia, nie powi
nien znie spoywania adnego zwierzcego ciaa".
Istnieje nastpujce chiskie opowiadanie: "Pewien
chopiec codziennie wypywa swoj dk na ocean, aby
bawi si z mewami. Jego ojciec zauway to i rzek, 'Wiem,
e wypywasz na ocean bawi si z mewami. Zap jutro
jedn z nich dla mnie'. Chopiec odpowiedzia ojcu: Jeeli
tego wymagasz, uczyni to dla ciebie'. Lecz nastpnego
dnia, kiedy jak zawsze wypyn swoj dk, dookoa nie
byo adnych mew."

106

Moemy zrozumie t histori tylko wwczas, jeli wie


rzymy, e mewy wyczuy intencj chopca. Jest to przy
kad wzajemnego przycigania pomidzy ptakiem i czo
wiekiem.
y w Chinach, w Reiju, sawny mistrz zen o imieniu
Chisno. W jego klasztorze nie byo gwnego mnicha
(gwny mnich zajmuje si wiczeniem innych mnichw
i wykonuje wszystkie wane prace w klasztorze). Mnisi za
pytywali mistrza, dlaczego nie wyznacza gwnego mni
cha, na co mistrz odpowiedzia: "Mj gwny mnich jesz
cze si nie narodzi". Mnisi byli zmieszani t dziwn od
powiedzi.
Troch pniej mistrz rzek: "Mj gwny mnich naro
dzi si ". Mnisi zastanawiali si nad niezwykym sformuo
waniem mistrza, lecz nie pytali wicej.
Po latach, pewnego dnia mistrz powiedzia: "Mj gwny
mnich zosta wanie mnichem i rozpocz swoj piel
grzymk ". I znw mnisi w klasztorze nie zrozumieli, co
mia na myli.
Po pewnym czasie mistrz powiedzia do mnichw:
"Poniewa mj gwny mnich przybywa dzi tutaj, prosz,
wysprztajcie jego pokj". Poda im rwnie dokadn por,
o jakiej gwny mnich przybdzie oraz rzek: "Musicie uda
si do bramy, aby go powita".
Na wp wtpic, na wp wierzc, mnisi wysprztali
pokj, a kiedy nadszed czas, udali si do bramy. Wanie
przyby wdrowny mnich. Nawiasem mwic, ten wdrow
ny mnich otrzyma pniej imi Unmo i sta si jednym
z najznakomitszych mistrzw w historii buddyzmu zen.
Po przybyciu wdrowny mnich uda si do pokoju
mistrza, by mu si pokoni zgodnie z ceremoni. Mistrz

107

zapyta:

"Kiedy zdecydowae si przyby do tego

klasztoru?". "Usyszaem o tobie kilka miesicy temu i za


pragnem ci spotka i praktykowa pod twoim kierun
kiem", odpowiedzia wdrowny mnich. Mistrz powiedzia:
"Wiedziaem o twoim przybyciu tutaj, jeszcze zanim si
urodzie. Oto dlaczego nie wyznaczyem do tej pory gw
nego mnicha. Chocia jeste nowy, ty bdziesz gwnym
mnichem".
Nastpnie mistrz opowiedzia nastpujc histori: "Ty
i ja urodzilimy si w Indiach w czasach Buddy Siakjamu
niego i zostalimy jego uczniami, pracujc bardzo ciko
i rozwijajc tajemn si. Bylimy oczywicie dobrymi przy
jacimi. Jednake pniej ty rodzie si trzykrotnie jako
cesarz, a poniewa zbytnio rozkoszowae si swoim zwy
czajnym ludzkim yciem, utracie t tajemn si. Ja, z dru
giej strony, kontynuowaem swoj praktyk i cigle t ta
jemn si posiadam. Oto dlaczego jeszcze przed twoim
narodzeniem mogem przepowiedzie twoje przybycie tu
taj".
Kiedy mj nauczyciel opowiada mi po raz pierwszy
t histori, powiedzia, e jej znaczenie nie moe by zro
zumiane przez ograniczony intelekt ddownicy, to zna
czy przez nasz intelekt.
Cieszy mnie, e w ostatnich latach psychologowie roz
poczli prac nad podwiadomym umysem i innymi ta
jemniczymi siami, ktre nazywamy dzisiaj postrzeganiem
pozazmysowym. Jeeli wasze zrozumienie zostao po
gbione przez mj wykad o wiecznym yciu i jeeli do
kadnie wiecie, czym jest sme shiki, bdziecie te wie
dzieli, e istnienie postrzegania pozazmysowego jest
moliwe. Jeden z moich uczniw, profesor psychologii,

108

studiuje ten fenomen i robi wszystko, co w mojej mocy,


by mu pomc nauczy si tyle, ile tylko jest w stanie
przyj.
Istnieje te wzajemne przyciganie pomidzy nauczy
cielem a uczniem. Jeeli nauczyciel jest surowy, wielu
zapalonych uczniw bdzie za nim poda, jeeli jest
pobaliwy, bdzie przyciga "letnich" uczniw. Urze
czywistnienie owiecenia jest zwizane z wzajemnym przy
ciganiem. Nauczyciel moe pomc uczniowi w tym, by
jego umys sta si jak biay papier. Im bardziej ucze si
stara, tym bardziej surowe staje si przewodnictwo nau
czyciela, a w kocu ucze stanie si owiecony.

edY mwiem o bdnym pojciu jani

(ego),

powiedziaem, e przejawem najgbszej mdroci


czowieka jest zrozumienie, i pojcie jani jest tylko
iluzj. Ten rozdzia, podobnie jak pozostae, ma na ce
lu zasygnalizowanie nam, jak wane jest osignicie tej
najgbszej mdroci po to, bymy mogli powrci do
naszej pierwotnej natury Buddy.
Pozornie wszystko w tym wiecie jest dualistyczne
i przeciwstawne kadej innej rzeczy. Kiedy spojrzymy
gbiej, dostrzegamy jednak, i wszystkie te elementy
s wzajemnie od siebie zalene, i w ten sposb odkry
wamy, e kady z nich jest "nie dwoma, lecz jednym".
Mwimy, na przykad, o duym i maym, o dugim
i krtkim, dobrym i zym, susznym i niesusznym. Lecz
due jest tylko wtedy due, gdy istnieje mae, a jeli
nie ma za, nie ma rwnie dobra. Plus istnieje z po
wodu minusa i na odwrt. Plus i minus nie mog is
tnie oddzielnie.
Istnieje powiedzenie, e partner w maestwie jest

"
"lepsz poow drugiego. Wspaniae wyraenie. Jest
niemoliwoci dla ma istnie bez swej ony, rw
nie adna ona nie istnieje bez ma.

Odnosi si to nie tylko do wzajemnego stosunku


w maestwie, lecz rwnie do stosunkw pomidzy

113

rodzicami i dziemi, nauczycielem i uczniem itd. Jeli nie


ma dziecka, nikt nie moe zosta rodzicem; nauczyciel,
choby posiada rozleg wiedz, nie mgby naucza bez
ucznia.
Zwizek pomidzy podmiotem i przedmiotem jest ta
ki sam. Choby nie wiadomo jak pikny by jaki utwr
muzyczny, jeli kto nie posiada suchu, nie bdzie mg
go sysze. A chociaby posiada dobry such, jeli nie
bdzie dwiku, niczego nie usyszy. Zwizek pomidzy
jedn istot a pozostaymi, midzy jani a wszechwiatem
jest rwnie taki sam. Jeli nie ma wszechwiata, nie ma
jani. To zrozumiae. Trudniej zrozumie fakt, e jeli nie
ma jani, nie ma rwnie wszechwiata. Lecz to take jest
prawd.
,Jedno we wszystkim, wszystko w jednym". Mona to
stwierdzenie zilustrowa na przykadzie sieci. Jeden kwadrat
oczek sieci istnieje tylko wewntrz systemu caej sieci. Je
li jedno kwadratowe oczko zostanie odjte, znikn te czte
ry, ktre je otaczay, chocia sama sie, jako taka, pozosta
nie. Sie jednake przestanie spenia swoj funkcj - gdyby
kto prbowa apa ni ryby, oczywicie nie mgby tego
uczyni.
Jedna niedua dziurka na powierzchni balonu bdzie
miaa wpyw na cay balon. Jeden zamany zb na kku
zbatym w mechanizmie zegara uczyni zegar bezuy
tecznym.
Tote kada istota, bez wzgldu na to jak maa jest
i niepozoma, ma absolutne znaczenie i warto. Lecz po
siada warto tylko w relacji z innymi istotami i tylko wte
dy, gdy dziaa w harmonii z nimi. W oderwaniu od cao
ci adna oddzielna istota nie ma w ogle znaczenia.

114

,Jedno we wszystkim, wszystko w jednym" istnieje


jednoczenie

jako

logiczna

zaleno

i jako

fakt.

W buddyzmie ten fakt nazwany jest absolutem. Kady z nas


jest absolutem i aby to wyrazi,

mwimy:

"Ponad

niebiosami i pod niebiosami jestem czczony przez wiat".


Kiedy poznajemy siebie i bierzemy odpowiedzialno za
swoje czyny, gdy wspdziaamy z innymi, aby tworzy
pene pokoju spoeczestwo, kady z nas jest absolutnym
i czcigodnym istnieniem.
Zwykli ludzie niestety zapominaj o "wszystkim"
i widz tylko "jedno", to znaczy ja. Widz oni jedynie
powierzchowny dualizm i nie znaj podstawowej prawdy,
e "la" i "inni" nie mog by traktowani oddzielnie.
Walcz ze sob, s zazdroni i wywouj cierpienia. Jaka
szkoda!
Z punktu widzenia dualizmu takie osoby czuj, e
kiedy inni odnosz korzy, ja moe co straci. Dlate
go dla wasnej korzyci nie troszcz si o pozostaych.
Gdyby dualizm by prawdziwy, w rzeczywistoci byyby
dwie rne drogi: "moja droga i jego droga". Ludzie sil
nej woli najprawdopodobniej stawaliby si egoistyczni, za
jci sob i z powodu pienidzy mogliby nawet lekceway
wszystkich dokoa. Ludzie sabego serca byliby zawsze
zmieszani i niezdecydowani wobec wasnej drogi w yciu.
Lecz kady czowiek, ktry zna tao, widzi jasno, e "ja
i inni" nie s dwoma. Taki czowiek jest cakowicie wolny
od niepokoju, moe y szczliwie i najbardziej efektyw
nie.
W Japonii w okresie Tokugawa y czowiek imieniem
Sontoku Ninomiya, ktry dozna owiecenia podczas re
cytowania sutry Kannon. Powiedzia on pewnego razu,

115

e "ja i inni s jednym", uywajc nastpujcego przy


kadu: jeli czowiek posiada kad z wod i prbuje przy
cign rk wod ku sobie, woda naturalnie odpynie
w stron przeciwn. Lecz kiedy uderzy w wod, aby od
pyna w przeciwn stron, ona przypynie do niego.
Jeeli kto pracuje dla innych, bdzie przez kadego
otaczany czci i szacunkiem i stanie si wielkim czowie
kiem. Jeli natomiast pracuje wycznie dla siebie, nie
zwaajc na innych, nigdy nie osignie prawdziwego suk
cesu. Jego dokonania bd ograniczone i krtkotrwae. Co
wicej, ludzie bd patrze na niego z pogard.
Musimy nauczy si, e jeli uszkodzimy co lub zro
bimy komu krzywd, prdzej czy pniej bdziemy
musieli sami rwnie jej zakosztowa. Wiemy wszak, e
istniej osoby, ktre powicaj si dla innych, nie otrzy
mujc niczego w zamian, oraz takie, ktre yj bardzo ego
istycznie, a jednak przeywaj cae yci szczliwie. Aby
zrozumie to dziwne zjawisko, musimy pamita o po
jciu poprzedniej karmy. Mwiem o tym w rozdziale "Pra
wo przyczynowoci".
Potrafimy widzie tylko to, co dzieje si wanie teraz,
przyszo i przeszo s trudne do uchwycenia. Przy
pumy, e gdy jedziemy pocigiem, zdarza si wypadek
i wielu ludzi zostaje zabitych. Zwyklimy zrzuca ca od
powiedzialno za wypadek na zarzd kolei i nie wiza
jej z pasaerami. To wydaje si suszne z punktu widzenia
zdrowego rozsdku. Przypumy jednak, e nastpuje
trzsienie ziemi i wielu ludzi ginie. Kto za to ponosi od
powiedzialno? Trzsienie ziemi jest nage i nieoczeki
wane. Nikt nie wie, ktra cz ziemi ulegnie wstrzsom,
skd potocz si kamienie i skay. Dlatego wydaje nam

116

si, e nikt nie jest odpowiedzialny za czyj mier po


dczas trzsienia ziemi, lecz e samo trzsienie jest t z
przyczyn
Jeli jednak przemylimy to nieco gbiej, okae si,
e to nie taka prosta sprawa. Wzajemny zwizek pomi
dzy wszystkimi istotami yjcymi na tej ziemi i sam zie
mi jest bardzo gboki. Nie moemy pow.iedzie, e je
li ze rzeczy si zdarzaj, jest to wina ziemi, a kiedy dziej
si dobre rzeczy, to dzieje si tak dziki ludziom. Trzsie
nie ziemi miao miejsce, poniewa musiao nastpi, ono
nie chciao sprawia nikomu krzywdy. Jeli kto zostaje
zabity, to on sam za to odpowiada, poniewa znajdowa
si wanie tam, w tym czasie. Nikt nie kaza mu tam by.
adna Najwysza Istota nie skierowaa go tam. By tam,
poniewa chcia albo po prostu musia.
Istota rzeczy jest taka: jeli kto przebywa w jakim miej
scu w pewnym czasie i nie nastpi trzsienie ziemi, to nie
zostanie przez nie zabity. Podobnie, jeli

dojdzie do

trzsienia ziemi, ale nie w miejscu, gdzie ta osoba przebywa


- wwczas rwnie nie zginie. Trzsienie ziemi i dana
osoba ponosz odpowiedzialno po poowie. Nic nie
moe istnie samo, bez wspudziau reszty.
Jeli dwaj ludzie zderz si na ciemnej ulicy, obaj po
nosz za to odpowiedzialno. Obaj powinni przeprosi
si wzajemnie i rozej z radoci. To jest ludzka mdro
i powinna tak wanie by. Niestety, zazwyczaj kiedy
dwch ludzi si zderzy, obaj jednoczenie krzycz: "Idiota!"
i mwi: "To jest twoja wina!" Utracili sw ludzk mdro.
S egoistyczni i potrafi dojrze tylko jedn stron danej
sytuacji.
Powiedziabym, e kto, kto utraci zupenie sw ludzk

117

mdro i kieruje si jedynie mdroci faszyw, egoi


styczn, stanowi najbardziej haniebn form ludzkiego is
tnienia.

C
poemat

hiski mistrz, Yoka Genkaku, uoy przepikny

Sho-do-ka

"Pie Owiecenia". Znajduje si

w nim nastpujce zdanie: "Niebuddyci s bystrzy, lecz


nie posiadaj mdroci". Bez wzgldu na to, jak inteligentni
s ludzie nie podajcy za buddyjsk nauk, to nie otwo
rzyli oni jednak swej pradni, czyli Absolutnej Mdroci.
Potrafi widzie rzeczy tylko dualistycznie i s zrodzeni
przez powierzchni zjawisk.
Kiedy mwimy o ludzkim intelekcie, moemy doda,
e absolutna mdro jest mdroci owiecenia, ktre
umoliwia nam widzenie rzeczy jako jednoci. Wzgldna
mdro, z kolei, pozwala nam oglda jedynie powierz
chni istnienia. Wzgldn mdro moemy rwnie po
dzieli na dwie: waciw, ktra przyjmuje prawo przyczy
nowoci, i niewaciw, ktra mu zaprzecza.
Jeli kto posiada tylko niewaciw mdro, zignoruje
moralno i nie bdzie szanowa prawa. Kto znajcy
mdro waciw, rozumie prawo przyczynowoci i oczy
wicie wie, e doby skutek pochodzi tylko od dobrej przy
czyny. Nawet jeeli nie jest owiecony, szanuje ludzk
sprawiedliwo i czuje si zawstydzony, gdy jego zacho
wanie jest niemoralne. Taki czowiek czuje rado, kiedy
powica si dla innych.
Osoba, ktra otworzya swe wewntrzne oko, zrozumie,

121

e jaz i inni stanowi jedno. Taki czowiek nie bdzie


w stanie popeni zbrodni. Poniewa wszystko jest jazni,
nie da si kra, eby nie by okradzionym; nie da si
zabija, eby nie zosta zabitym. Niemoliwe jest oszukiwa
innych i nie zosta oszukanym.
Owieconemu nie wolno spocz, gdy musi on nau
cza nieowieconych wanie o tym fakcie: nie dwa, lecz
jedno. Prawdziwym yciem Buddy jest nauka drogi
owiecenia prowadzca do spokojnego, szczliwego ycia.
Niestety, wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy
i s oni przekonani, e walka o przetrwanie jest nieunik
niona. Dlatego powiadaj: "To dobr naturalny - sabi
musz zgin". Ludzie ci twierdz, e pokj, harmonia,
wspdziaanie s tylko marzeniem - e rzeczywisto to
pytanie: zabi czy zosta zabitym. Wikszo ludzi, ktrzy
nigdy nie syszeli nauki o "nie dwa, lecz jedno", nie po
siada jasnego zrozumienia ycia.
Jeli kto zrozumie, e "ja i inni" nie s czym od
dzielnym, bdzie wiedzia, e rzeczywisto to pokj
i wspdziaanie. Z drugiej strony, jeli kto widzi jedynie
powierzchown rzeczywisto (tzn. dualizm), dojdzie do
wiosku, e wiat to tylko konflikt i opozycja.
Wiele istot na wiecie walczy o wprowadzenie zmian
na lepsze do wszystkich aspektw ycia. Kiedy nie ma
adnych zmaga, ycie staje si pasywne i zatraca si sia
i energia ludzka. Nawet w dyscyplinach sportowych zawod
nicy mog utrzymywa sw sprawno jedynie wtedy, gdy
ich celem jest zwycistwo nad przeciwnym zespoem i pra
gnienie wykazania si wasn zrcznoci.
Wspdziaanie i harmonia nie oznaczaj kompromisu.
Walka jest rwnie form wspdziaania, lecz musi ona

122

suy interesom wszystkich uczestnikw. Rywalizacja


w pracy jest moliwa, lecz to wspzawodnictwo powin
no pomaga obu stronom w wykazywaniu swej zrczno
ci. Wspzawodnictwo nie powinno nigdy wywoywa nie
nawici lub by destruktywne.
Jeli maonkowie rozumiej, i stanowi jedno ciao,
m moe powici si dla swojej ony, a ona moe
by oddana mowi i bd yli ze sob peni radoci. Oto
jest waciwa forma ludzkiego istnienia.
Chiski znak, oznaczajcy czowieka skada si z dwu
poczonych linii, ktre przypominaj odwrcone do g
ry mae "y " . Jedna linia podtrzymuje drug i jedna jest
zalena od drugiej. Linie te nie miayby adnego sensu,
gdyby zostay rozdzielone.
Soce zawsze daje nam wiato i ciepo. Powietrze
i woda cakowicie oddaj si zwierztom i rolinom. Nie
ktre roliny oddaj swoje owoce zwierztom, a zwierzta
roznosz ich ziarna, i w ten sposb

ycie rolin moe

trwa dalej. Kwiaty wytwarzaj sodki mid i prosz pszczo


y, aby roznosiy ich pyek innym kwiatom. Ry i pszenica
powicaj si cakowicie dla ludzkich istot i prosz ludzi,
aby wiecznie czuwali nad ich istnieniem. S to pikne
przejawy natury.
Buddyzm podkrela fakt, e wszystkie istnienia po
wicaj si jedne dla drugich, pragnc ulepsza si i wzbo
gaca, aby ostatecznie osign stan Buddy.
Recytujemy: "Obymy rozszerzyli ten umys na wszy
stkie istoty i wsplnie z caym wiatem osignli dojrza
o w mdroci Buddy". W tym zdaniu z sutry gorco wy
raamy pragnienia naszego serca.
Urzdnik Rikko, rozmawiajc z Nansenem, mistrzem

123

zen, powiedzia: "Kapan Cho mwi: 'Niebo, ziemia i ja


jestemy z tego samego korzenia, wszystkie rzeczy i ja je
stemy

jednej substancji'. To cudowne stwierdzenie!" Na

nsen wskazujc na kwiat w ogrodzie, krzykn do Rikko


gono: "Nie wolno ci patrze na ten kwiat tak, jakby
ni!"
Pozwlcie mi najpierw wyjani, kim by kapan Cho.
By on jednym z czterech szczeglnie wyrniajcych si
uczniw Rajo Sanzo w Chiflach. By szanowany nie tylko
jako buddysta, ale rwnie jako bardzo utalentowany pi
sarz. Panujcy cesarz prosi go, aby zosta czowiekiem
wieckim i pracowa jako jego sekretarz. Kapan Cho od
mwi i z powodu tego nieposuszestwa cesarz by bar
dzo zagniewany.
W owym czasie kapan Cho pisa sw synn ksik
Hozoron. Brakowao mu jednego tygodnia, aby j uko

czy. Cesarz zamierza natychmiast posa go na mier,


lecz Cho poprosi, aby egzekucja zostaa odoona, by
mg skoczy sw ksik. Cesarz udzieli mu zwoki
i kapan Cho zosta city pod koniec tygodnia. Pozosta
wi swj synny wiersz:
Cztery elementy nie maj adnego mistrza,
Nierzeczywiste jest wszystkie pi skandh.
Kiedy moja gowa spotka biae ostrze
Bdzie to tylko przecicie wiosennego wiatru.
Synne zdanie: "Niebo, ziemia i ja jestemy z jednego
korzenia; wszystkie rzeczy i ja jestemy z jednej substan
cji" znajduje si w Hozoron. Nietrudno zrozumie t myl
intelektualnie, lecz nie powinna ona pozostawa jedynie

124

myl. Musi sta si czci naszego ycia. Nansen skarci


urzdnika Rikko pokazujc, e musi on doj do tego przez
wasne dowiadczenie.
Wikszo z was, jak myl, rozumie, e ja i inni nie
s dwoma. Jednake, podobnie jak urzdnik Rikko,
moecie po prostu sdzi, e jest to cudowna myl, nie
dowiadczajc jej jednak w yciu.
Istota praktyki zen polega na zrozumieniu faktu lInie
dwa, lecz jedno" i stosowaniu tej zasady w codziennym
yciu.

Czy

musz

powtarza?

Zazen

to

droga

do

zrozumienia i do urzeczywistnienia i oczywicie jest to


uspokojenie samo przez si.
Stara kobieta imieniem Osatsu praktykowaa zazen pod
przewodnictwem synnego Hakuina. Pewnego razu sie
dziaa przez ca noc i wczesnym rankiem, kiedy usyszaa
gos koguta, uoya nastpujcy wiersz:
Pola, gry, czowiek, ki i drzewa
S niczym tylko koguta gosem,
Ktry trwa i gosi:

,J a sysz gos?"
Jest to cudowne urzeczywistnienie jednoci i nazywa
my to kensho. Wwczas wiemy, e wszystko jest rne,
a jednak takie samo. Poznajemy, czym jest natura Buddy.

os zlimy do ostatniego rozdziau. Zajmiemy si


teraz drog prowadzc do stanu Buddy.
Podstaw nauki Buddy Siakjamuniego jest to, e wszy
stkie istoty posiadaj natur Buddy. Czy zdajemy sobie
z tego spraw, czy nie, instynktownie zoylimy zasadni
cze lubowanie, to znaczy lubowanie, aby sta si Budd.
Jest to naturalne dziaanie natury Buddy, podobnie jak
lubowaniem nasienia brzoskwini jest zosta drzewem brzo
skwiniowym, a lubowaniem jajka - sta si kur.
Chocia istnieje wiele filozoficznych systemw
w buddyzmie, ktre ucz jak zosta Budd, pozwlcie, e
wyjani Rokusaku, czyli Sze Stopni Rozwoju Bodhisat
twy, tak jak to opisuje tradycja Tendai.
1.

Budda Risoku (ci, ktrzy uzmysawiaj sobie, e


wszystkie istoty s natur Buddy)

Wszystkie istoty od pocztku s Budd, inaczej mwic,


s sam natur Buddy, niezalenie od tego, czy wiedz
o tym, czy te nie.
2.

Budda Myojisoku (ci, ktrzy sysz i wierz, s


w Dharmie Buddy i potencjalnie s Budd)

Jeli kto jest przekonany, e pierwotnie jest Budd,

129

gdy czyta ksiki i przyjmuje przewodnictwo buddyjskie


go nauczyciela, nawet choby jego przekonanie byo tyl
ko teoretyczne lub pojciowe, naley do tej kategorii. Po
dobnie jak wy, ktrzy suchacie tego wykadu i zaczyna
cie uwiadamia sobie, e jestecie zasadniczo buddami
i e podanie drog ku stanowi Buddy jest dla was natu
ralne. Ju w swej istocie stajecie si Budd Myojisoku.

3. Budda Kangyosoku (ci, ktrzy wyszli poza sowa


ku wiczeniu zazen, czyli ku praktyce i odpowied
niemu dziaaniu)
Nie oznacza to kogo, kto uzyska tylko pojciow
wiedz o naturze Buddy, lecz raczej tego, kto rzeczywi
cie rozpocz autentyczn buddyjsk praktyk. Ponadto jest
to kto, kto cieszy si nauk Buddy, kto recytuje sutry
i naucza innych Dharmyodpowiednio do swoich moli
woci; kto, kto dziaa zawsze jak bodhisattwa, ktry zoy
lubowanie. Taka osoba jest Budd Kangyosoku.
Przy okazji, poniewa mowa o lubowaniach, to Czte
ry Wielkie lubowania s bardzo wane w yciu kadego
buddysty.
Niezliczone istoty lubuj wyzwoli.
Nieskoczone lepe namitnoci lubuj wykorzeni.
Niezliczone bramy Dharmylubuj przenikn.
Wielk Drog Buddy lubuj osign.
Istniej rwnie inne wane praktyki, ktre mona trak
towa podobnie jak lubowania. Na przykad Sze Paramit:
okazywanie miosierdzia; przestrzeganie wskaza; zacho
wywanie cierpliwoci; wytrwao; praktykowanie zazen;

130

stosowanie mdroci.
Jeli kto bdzie w stanie praktykowa te rzeczy, jego
ycie stanie si yciem Buddy Kangyosoku.
4. Budda Sojisoku (stan podobiestwa, czyli zblienia
ku doskonaoci w czystoci)

Poprzez intensywn praktyk zazen kady moe po


kona swe zudzenia i oczyci ciao i umys. Jego stan
umysu istotnie przypomina wtedy satori. Jako Budda Soji

soku wci jednak nie przeama swego podstawowego


zudzenia. Prawdziwe wiato pradni jeszcze si nie po
jawio. Ten stan mona porwna do tego, co dzisiaj jest
zwane pytkim kensio.

5. Budda Bunsinsoku (rozpoznanie prawdy i stopnio


wo coraz gbsze jej dowiadczanie)
W tym punkcie kto przeama si przez wasne zu

dzenia i otworzy swoje oko satori. Ten stan posiada bar


dzo duo poziomw. Dzisiaj ci, ktrych nazywamy naj
znakomitszymi mistrzami zen nale do niszego pozio
mu tego stanu. Jeli kto staje si nastpc pobaliwego
mistrza i prowadzi ycie, ktre nie jest tak czyste, jak by
powinno, to chocia moe by uwaany za mistrza, nie
naley nawet do tej kategorii.
Rzeczywicie trudno jest sta si Budd, bdc zwy
czajnym czowiekiem, jednake prbujmy by mistrzami
caego wszechwiata. To naturalne, e napotykamy na wiele
trudnoci w naszej praktyce.

131

6. Budda Kughosoku (Doskonae Owiecenie)


W historii tego wiata istnia tylko jeden

Budda Kugh

osoku i by to wanie Budda Siakjamuni. Jak powiedzia


em poprzednio, byo wielu buddw Kughosoku, ktrzy
istniej we wszechwiecie, lecz Budda Siakjamuni by
jedynym, ktry pojawi si na tym wiecie.

Kiedy czytamy ksiki lub suchamy wykadw


o buddyzmie, automatycznie awansujemy z Buddy Riso
ku do Buddy Mojisoku. Lecz aby sta si Budd Kangyo
soku trzeba przej przez ceremoni inicjacji.
Naley przyj schronienie w Trzech Klejnotach: Bud
dzie, Dharmie i Sandze. Trzeba wyrzec si egoistycznego
ycia, ktre budowalimy od nieskoczonej przeszoci
i trzeba powici si innym.
Istnieje tradycyjna ceremonia inicjacji zwana Sange:
wyplucie wszystkich zych dziaa nagromadzonych
w przeszoci. Poza tym inicjowany przez nauczyciela musi
przestrzega dziesiciu wskaza:
Nie niszczy ycia.
Nie kra.
Nie cudzooy.
Nie kama.
Nie pi alkoholu.
Nie prawi za wielu kaza.
Nie chwali si i nie wini innych.
Szczodrze szerzy Dharm.
Nie wpada w gniew.
Nie bluzni Trzem Klejnotom.

132

Do zwyczaju ucznia buddyjskiego naley rwnie zna


i praktykowa co nastpuje:
"Nie popeniaj adnych zych czynw,
Lecz tylko dobre;
Oczyszczaj swj wasny umys;

Oto jest nauka Buddy".

Istnieje jeszcze wicej wanych wskaza, ktre musz


by przestrzegane, i nauk, wedug ktrych naley postpo
wa, lecz najwaniejszymi s Cztery Wielkie lubowania
dla Wszystkich i Sze Paramit. Ucze buddyjski podejmu
je wasn, konkretn ju praktyk i wybiera dla siebie jed
no lub dwa najwaniejsze lubowania, nad ktrymi musi
pracowa z pilnoci. Na przykad praktykowa zazen co
dziennie przez p godziny, wprowadzi inn osob
w buddyzm, pomaga, materialnie lub w inny sposb ko
mu, kto ma mnstwo kopotw - oto kilka wzgldnie
atwych lubowa, ktre kady moe podj.
Ten, kto podejmuje lubowanie i praktykuje je, moe
by uwaany za Kangyosoku Budd. Istnieje ksika zwa
na Shushogi, ktra mwi, jak praktykowa buddyzm i w
jaki sposb zosta prawdziwym uczniem buddyjskim. Ta
ksika wyjania wszystkie praktyczne sprawy.
Mj nauczyciel, roshi Harada, powici swe ycie na
wykady o Shushogi i zaz,.en, eby pomc innym. Jeli
czytacie Shushogi, bez wtpienia odkryjecie istotne nauki
buddyzmu i zdobdziecie siln i gbok wiar, ktra sta
nie si podstaw waszego ycia.

133

wana

stniej dwie drogi do stanu Buddy. Jedna jest nazy


nagym

owieceniem,

druga

owieceniem

stopniowym. Kady musi postpowa drog najbardziej


odpowiedni dla siebie. Osobom, ktre posiadaj gbok
karm Dharmy, przychodzi z atwoci utrzymywanie
podejcia "biaej kartki papieru", suchanie nauk Dharmy,
atwo im te odrzuca te wszystkie teorie, jakich trzyma
si wikszo przecitnych ludzi. To nie zaley od inteli
gencji czy tpoty, to kwestia karmy.
Istniej dwa rne rodzaje zudze: zudzenie rozumu
i zudzenie faktu. Zudzenie rozumu moe by rozbite na
gle, ale zudzenie faktu musimy przeamywa stopniowo.
Od najdawniejszych czasw powiada si, e pozbywanie
si zudze rozumu jest jak rozupywanie kamienia. Jak
kolwiek trudne, kiedy waciwy moment nadejdzie, ka
mie moe zosta rozbity jednym uderzeniem. Z drugiej
strony, eliminowanie zudzenia faktu, jest jak odcinanie
wkien korzenia lotosu. Chocia wkna wydaj si ju
oderwane, okazuje si jednak, e nie s, dlatego musz
by usuwane stopniowo.
Chocia mwimy po prostu "zudzenie rozumu",
w rzeczywistoci istnieje osiemdziesit osiem rnych ro
dzajw zudze. Dlatego musimy by owiecani wiele ra
zy. Bardzo rzadko kto osiga naj gbsze owiecenie od

137

razu. Jeli tak si dzieje, to musi rzeczywicie posiada


gbok karm Dharmy.
Prawd mwic, kady, kto rzeczywicie powica si
praktyce, w cigu dwudziestu czy trzydziestu lat moe uj
rze sw wewntrzn prawd i sprostowa swe bdne
rozumienie. Taki kto posidzie te same oczy, ktre po
siadali Siakjamuni i Bodhidharma. Chocia to praca na cae
ycie, moe by dokonana w cigu jednego ywota.
Mwi jedynie o Oku Owiecenia. Uczynienie tego
codziennym dowiadczeniem wymaga

oczywicie wi

kszego wysiku. Jest ogromna rnica pomidzy Budd

Risoku (urzeczywistnieniem, e wszystkie istoty s natur


Buddy) a Budd Kughosoku (Doskonaym Owieceniem).
Pozwlcie, e opowiem pewn histori, aby wyjani t
rnic.
Tokusan, yjcy w Tong, pnocno-zachodniej czci
Chin, w okresie dynastii, by autorytetem w dziedzinie bud
dyjskiej filozofii, szczeglnie w kwestii Diamentowej Sutry.
Wedle Diamentowej Sutry potrzeba ogromnie wielu lat,
aby zwykli ludzie mogli sta si Budd. W zen jednake
powiada si, e poprzez osignicie satori kady natych
miast staje si Budd. Tokusan usysza o tym i bardzo si
rozzoci: ,Jeli zen rzeczywicie tak powiada, to nie jest
to prawdziwy buddyzm. Musi to by szachrajstwo".
I postanowi uda si do poudniowych Chin, aby spro
stowa t faszyw, wedug niego, nauk.

Zebrawszy komentarze do Diamentowej Sutry, pewny


siebie Tokusan opuci swoj dzielnic. Kiedy przyby do
Reishu poczu gd i ujrza herbaciarni, gdzie starsza ko
bieta sprzedawaa ciastka ryowe. Nie bya ona zwyk
kobiet, lecz osigna pewien stopie Oka Owiecenia.

138

Skoro tylko ujrzaa Tokusana, poczua, e musi to by


kapan posiadajcy jedynie teoretyczn wiedz. Zapytaa:
"Czy mog zada ci pytanie? Masz tyle ksiek. Co to za
"
ksiki? Tokusan rzek: "To s komentarze do Diamento

wej Sutrj'. "Naprawd? - powiedziaa. - W Diamentowej


Sutrze jest zdanie: 'Przesze myli s nieuchwytne, obecne
myli s nieuchwytne, przysze myli s nieuchwytne'. Po
wiadasz, e chcesz otrzyma ryowe ciastko. Z jak myl
"
to wypowiedziae? Tokusan nie potrafi wydusi z sie
bie sowa.
Poniewa by uczciwym czowiekiem, nie prbowa
zwodzi starej kobiety. Pokornie zapyta, czy jest w po
bliu jaki mistrz zen. "Okoo czterech mil std yje misz
"
imieniem Rjutan - powiedziaa kobieta. Tokusan uda si
tam bez zwoki.
Przebywa u mistrza Ryutana od wczesnego popoud
nia a do pnocy. Prowadzili walk Dharmy i w kocu
Tokusan zosta pokonany. Mistrz rzek: ,Jest ju pno.
"
Dlaczego nie udasz si do pokoju na spoczynek? Toku
san wyszed, lecz na zewntrz byo bardzo ciemno. Po
wiedzia o tym mistrzowi i otrzyma od niego wiec. Skoro
tylko

Tokusan

uj

wiec

w donie,

zostaa

ona

zdmuchnita. W tym momencie Tokusan osign owie


cenie.

"
Mistrz Ryutan zapyta cicho: "Co zrozumiae? Toku
san rzek: "Od tej chwili nie bd mia wtpliwoci, e
"
moemy sta si Budd poprzez owiecenie .
Nastpnego dnia Ryutan opowiedzia mnichom w klasz
torze o owieceniu Tokusana. Tokusan spali przed wity
ni wszystkie ksiki, ktre przynis ze sob, i rzek: "Cho
cia gbokie s nauki, to jednak w porwnaniu z owie-

139

ceniem s jak pojedynczy wos na rozlegym niebie. Mimo


e wielka jest skomplikowana wiedza tego wiata, w po
rwnaniu z owieceniem jest jak jedna kropla wody w wiel
kim oceanie". I z owieconym umysem, bez balastu
ksiek, Tokusan opuci klasztor Ryutana.
Teraz powtrz to, czego uczylimy si od pocztku
tych wykadw. Pomimo i jestemy pierwotnie buddami,
z powodu naszej uudy sdzimy, e mamy ciaa wysokie
na pi stp, a ycie nasze trwa nie wicej ni sto lat.
A przy tym nieustannie usiujemy powiksza siebie. Is

tnieje tak wiele sprzecznoci pomidzy naszymi pragnie


niami a faktem, e musimy cierpie. Buddyzm jest drog
prowadzc do sprostowania tego bdnego mylenia. Dzi
ki nauce, i niebo i ziemia maj to samo ciao, otrzymuje
my rwnowag i zadowolenie.
Mwiem wam o istnieniu wszystkich buddw i o wza
jemnym przyciganiu pomidzy buddarni a nami. Pod
krelaem fakt, e zgodnie z prawem przyczyny i skutku,
kady z nas, bez wyjtku, moe sta si Budd. Mwiem
o drodze do stanu Buddy. Wszystko to dotyczy buddyzmu,
lecz jest tylko wyjanianiem naszej rzeczywistej natury
Buddy, ktra daje doskonae zaspokojenie i szczcie,
odkrywajc prawdziw warto i sens egzystencji.
Dogen Zenji mwi:

"Pozna buddyzm, to pozna

siebie; pozna siebie, to zapomnie o sobie; zapomnie


o sobie, to sta si jednym z caym istnieniem. Sta si
jednym z caym istnieniem, to by na wskro owieco
nym".
Buddyzm jest nie tylko religi, jest prawdziwie cudown
filozofi i najgbsz etyk. Oczywicie jest rwnie naj
wiksz religi. Mona rozumie buddyzm rozumem, lecz

140

dopiero wwczas da nam peni satysfakcji, kiedy go od


czujemy. Buddyzm daje nam bezkresn, konkretn tre,
dziki ktrej my, zwyke ludzkie istoty, moemy stawa
si lepszymi, a tym samym stworzy lepsze spoeczestwo,
i ostatecznie bardziej harmonijny i spokojny wiat.

MOjEDZIECINSlWO
Hakuun Yasutani Roshi

a pocztek pozwlcie mi powiedzie co o mo

im dziecistwie. Urodziem si w bardzo biednej rodzi


nie, ktra ledwo egzystowaa z dnia na dzie. Poniewa
adoptowano mnie, kiedy byem bardzo may, nie wiem
praktycznie nic o rodzinie mojego ojca, ale powiedziano
mi troch o mojej matce i jej rodzinie. Przodkowie mojej
matki pochodzili z Koshu, byli potomkami Danjo Amari,
samuraja Shingen Takeda, jednego z lokalnych panw.
Przodkowie tego samuraja yli blisko granicy Izu i Suraga,
w pobliu Mishimy. Niegdy byli zamoni, przeznaczyli
na przykad wielk sum pienidzy na akwedukt dla miej
scowej ludnoci. Ten akwedukt, istniejcy do dzisiaj, bieg
nie pomidzy Mishimo i Surug, a nazywa si Sengan Toi.
Ma dugo ponad szeset stp i wicej ni sze stp
rednicy. Dziki akweduktowi Sengan Toi pola daway wi
ksze zbiory ryu, a miejscowa ludno odniosa ogromne
korzyci. Niestety, rodzina mojej matki biedniaa coraz bar
dziej, a do skrajnego ubstwa, kiedy to z trudem mogli
przetrwa. Doszo do tego, e moja babka bya zmuszona
porzuci swoje dziecko, czyli moj matk, pozostawiajc
j w ogrodzie bogatego, bezdzietnego chopa. Chop i je
go ona znaleli niemowl i moja matka zostaa przez nich
wychowana. Matka powiedziaa mi, e bardzo dugo bya
ich jedynym dzieckiem. W konsekwencji bya troch roz-

143

pieszczona i kiedy w wieku lat siedemnastu czy osiemna


stu poznaa prawd o swoim pochodzeniu, przeya szok.
Tak si jej potem uoyo ycie, e przez maestwo
wesza do ubogiej rodziny.
O tym, e zostaem kapanem, w duej mierze zade
cydowa wpyw mojej matki. Czsto mwia, e kapan
moe zdoby dobr pozycj w zgodzie ze swoimi aspi
racjami i praktyk. W tamtych czasach, w odrnieniu od
obecnych, nie byo tak wielkiego nacisku na uczszczanie
do college'u, a biednym, bez wzgldu na to jak mocno
starali si, nie przychodzio atwo zdobycie pozycji. Dlate
go moja matka zadecydowaa, e nastpny syn, ktrgo
urodzi, zostanie kapanem. Wyglda to tak, jak gdybym
wpasowa si po prostu w sytuacj. Od czasu, gdy byem
jeszcze w jej onie, moja matka rozwaaa moje kapa
stwo.
Mniej wicej w tym samym czasie matka opiekowa
a si bardzo star, niewidom mniszk, ktra nie bya
w stanie troszczy si o siebie. Do obowizkw matki
naleao czytanie jej sutr kadego dnia. Kiedy tylko matka
miaa woln chwil, recytowaa Hannya Shingyo. Wkrtce
inni ludzie zaczli prosi j o odmwienie modlitw za
nich i dziki tym modlitwom nastpio wiele cudownych
uzdrowie. Zaciekawieni ludzie pytali j, jak to si dzieje,
i kademu odpowiadaa, e intonowaa Tysickrotne
Shingyo (piewajc Sutr Serca tysic razy). Jakakolwiek

byaby proba, ona przedstawiaa j poprzez intonowanie


Shingyo. Robic to, trzymaa juzu, raniec, na ktrym jej

rce odliczay jeden paciorek za kadym razem, gdy od


piewywaa sutr. Kiedy pewnego dnia zdaa sobie spraw,
e jest w ciy, powiedziaa o tym starej mniszce, ktra

144

rzeka:
"Dam ci jeden paciorek z juzu, ktrego uywam
kadego dnia. Poknij go, a twoje dziecko bdzie bez
pieczne". Moja matka bya raczej naiwna, ale bardzo
pobona, wic z wdzicznoci pokna malutki pacio
rek. Tak wic nawet przed moim narodzeniem istniay
siy karmiczne, ktrym zawdziczam to, e zostaem kap
anem. Moecie nie uwierzy w to, co wam powiem, ale
kiedy si urodziem, moja lewa rka bya zacinita moc
no w malutk pistk. Tak mocno, e z ledwoci mona
j byo otworzy. Kiedy j otwarto, odkryto w niej ten
sam malutki paciorek raca, ktry pokna moja matka.
Kiedy byem dzieckiem, matka i starsza siostra powtarzay
mi to wielokrotnie i wierzyem im. Pniej, gdy poszed
em do szkoy podstawowej i studiowaem biologi, poja
wiy si pewne wtpliwoci. Kana pokarmowy nie jest
poczony z kanaem narodzin, wic wydao mi si nie
moliwe, aby paciorek raca przedosta si z jednego
do drugiego. Pomys by mieszny! Ale moja matka nie
kamaaby, wic caa ta historia wydawaa mi si dziwna.
Teraz, praktykujc Drog Buddy coraz intensywniej, rozu
miejc coraz wicej kanaw Drogi Buddy, zdaj sobie
spraw, e nie jest to takie dziwne, lecz cakiem natural
ne. Moja matka chciaa, abym zosta kapanem i poniewa
byem poczty z tym yczeniem, a ja rwnie pragnem
kapastwa, 'paciorek z juzu wyrazi te karmiczne relacje.
Naprawd istnieje potna, wica sia pomidzy zdarze
niami. Nie moemy jej zrozumie naukowo, ale duchowo
wiemy, e tak jest. W zwykym yciu bywa czasami, e
kto poyka ig lub w jaki sposb dostaje si ona do
ciaa. W tym przypadku zdarza si, e iga wdruje w ciele,

145

a wydostaje si w innym miejscu. Moecie sdzi, e iga


wydostaje si, poniewa ma ostry koniec, ale dzieje si
tak samo z kul, ktra dostaa si do ciaa. Syszaem rw
nie, e tasiemce, ktre rosn w odku lub w jelitach,
mog przebi ciany odka i jelit i porusza si w ciele.
Jeli dostan si do jednej z nerek, s w stanie rzeczywicie
zabi czowieka. Biorc pud uwag te rne punkty wi
dzenia, nie sdz, eby trudno byo uwierzy, i urodzi
em si, zaciskajc w doni paciorek raca. Moja matka
nie kamaa.
Nie naley to moe do tematu, ale buddyjski zwizek
jest wspania rzecz. Wedug nowoczesnej fizjologii po
czcie ludzkiego istnienia jest rozumiane po prostu jako
poczenie komrki jajowej i plemnika. Z buddyjskiego pun
ktu widzenia to nie wystarcza. Twoje ycie nie jest po
prostu rezultatem spotkania twojej matki i ojca, lecz wy
pywa z czasu duo wczeniejszego ni ten, ktry zaczyna
si od twojego wasnego poczcia. Twoje ycie poszukuje
zwizku twoich rodzicw i zostajesz poczty. To jest bud
dyjskie rozumienie poczcia. Istnieje sutra zwana Sutrq
Wielkiej WdZicznoci Rodzicw. Zaczyna si tak: "Naro
dzenie si w wiecie jako istota ludzka jest spowodowane
przez karm, rodzice nie s bezporedni przyczyn. M
"
wimy karma, mylc "energia . Wszyscy przeywalimy
liczne ycia w nieskoczonej przeszoci i ty istniejesz taki,
jaki jeste teraz, jako ucielenienie tej energii. Ta energia
dy do tego, aby sta si yciem przez zwizek czcych
si rodzicw; aby sta si czowiekiem, ktry czyni ro
dzicw poredni przyczyn narodzin.
Zrdem twojego poczcia jest, dokadnie mwic,
energia lub moc sama z siebie, taka ktra pragnie si

146

narodzi. W obecnych czasach obseIWUjemy modych ludzi


skarcych si, e rodzice dali im ycie i skazali ich na
cierpienie, ale z buddyjskiego punktu widzenia to wcale
tak nie wyglda. Kady z nas chcia si narodzi i dlatego
wskoczy w t sytuacj na wasn odpowiedzialno.
Pragnc by narodzonym jako czowiek, kady "wy
poyczy" na pewien czas zwizek pomidzy swoim oj
cem i matk. Znalaze si w tym przez siebie samego,
a udzia twoich rodzicw da ci szans spenienia twojego
pragnienia. Co wicej, poniewa kochali ci caym ser
cem, wystarczajco, aby ci wychowa, zawdziczasz im
bardzo wiele i nie ma tu miejsca na narzekania. To jest
buddyjskie rozumienie narodzin.
Mwiono mi wiele razy w dziecistwie, tak wcze
nie, jak tylko mog sobie przypomnie: "Kiedy doro
niesz, zostaniesz kapanem". I za kadym razem kiedy mi
to mwiono, potakiwaem. Ale kiedy w wieku czterech
lat, moja matka zostawia mnie w wityni, nie mwic mi
dlaczego, niczego nie rozumiaem. Nie przypominam so
bie tego dowiadczenia bardzo jasno, ale jedn rzecz,
ktr niewyranie pamitam, jest pragnienie powrotu do
domu i prbowanie wszelkich sztuczek, aby to osign.
Gdy matka znikna mi z oczu, nie chciaem je ani m
wi i to irytowao wszystkich w wityni, poniewa mu
sieli si mn opiekowa. Prbowali mnie nakarmi, ale
nie udao im si to i bez wzgldu na to, co mwili, nie
powiedziaem ani sowa. Byli cierpliwi dla mnie przez kil
ka dni, lecz kiedy ich cierpliwo wyczerpaa si, wezwali
moj matk, aby zabraa mnie z powrotem. Matka przy
sza, posadzia mnie sobie na plecach i wyprowadzia za
bram wityni na publiczn drog. Jak mi pniej po-

147

wiedziano, wtedy zaczem piewa. Rok pniej wrci


em do wityni i tym razem wiedziaem, dlaczego. Mnisz
ka przysza do mojego domu. Powiedziano mi: "Zawsze
mwie, e chcesz zosta kapanem, wic ta mniszka przy
sza, aby ci zabra jako jej ucznia. Czy pjdziesz z ni?"

Powiedziaem: "Tak" i poszedem. Tam, gdzie si udaem,


znajdowaa si maa witynia po drugiej stronie miasta
Numazu, Nishiura Izu. Byem wychowywany tam od pite
go roku ycia i kapan w subie tej wityni uksztatowa
podstawy mojej osobowoci. By kapanem Rinzai, mia
okoo szedziesiciu lat, kiedy stawiaem tam pierwsze
kroki i uwaano go za bardzo uczynnego. Kilkadziesit lat
wczeniej witynia nazywaa si Terakoya i bya szko
nie tylko dla dzieci, lecz take dla dorosych. Dlatego
mieszkacy wsi nazywali gwnego kapana "nauczycie
lem", a sami byli nazywani jego Fudeku (dosownie "dzie
cicy pdzel", uywany do pisania w szkole; swobodnie
"
"studenci ). Uczyem si od starego kapana takich rze
czy, jak recytowanie Hannya Shingo, alfabetu i arytmetyki.
Istniaa wwczas szkoa publiczna, ale bya daleko, a ja
mogem studiowa w wityni, dlatego tam wanie uczy
em si do smego czy dziewitego roku ycia. Po tym
czasie kapan zadecydowa, e bdzie lepiej, jeli zaczn
uczszcza do szkoy publicznej, wic zapisaem si do
trzeciej klasy (czwarta klasa bya wwczas rokiem uko
czenia szkoy). Edukacja, ktr otrzymaem od kapana,
bya bardzo surowa, lecz jednoczenie bardzo czua. Na
przykad, kiedy uczyem si sutry, kaza mi siedzie na
kolanach przed nim i zaciska kciuki w piciach, aby za
pobiec rozpraszaniu uwagi. Wtedy powtarza sutr trzy razy,
po czym oczekiwa ode mnie trzykrotnego powtrzenia.

148

W ten sposb uczyem si. Codzienne ycie byo proste

i wypenione prac. Kapan rzadko marnowa choby mi


nut i dba bardzo o wszystko; nawet skrawek papieru
czy krtki kawaek sznurka by zachowywany i uywany.
To, czego nauczyem si od niego, pomogo mi ogrom
nie w yciu.
Tak wic moja matka urodzona w ubstwie musiaa
by porzucona, ale ocalaa. Poniewa ona ocalaa, ja mam
swoje ycie.
Tumaczya: Hanna Stochowicz-Konopko

Wybr z Komyozo

Zanmai

("Samadhi Skarbca Lnicego wiata"


autorstwa Koun Ejo ZenjO
Mam kilka dobrych rad dla osb, ktre chc rzeczy
wicie praktykowa. Niech nie pociga was aden szcze
glny stan umysu ani adna rzecz. Nie polegajcie na
intelekcie ani na mdroci. Nie niecie w rkach tego, czego
nauczylicie si w sali sanghi. Cinijcie swe ciao i umys
w Wielkie Komyozo i nigdy nie ogldajcie si wstecz. Nie
poszukujcie owiecenia ani nie odrzucajcie iluzji. Nie czujcie
nienawici do napywajcych myli ani nie cieszcie si
nimi i nie utosamiajcie si z nimi. Tylko siedcie nieru
chomo i w spokoju. Jeeli nie bdziecie wywoywali my
lenia, myli nie powstan same z siebie.
Sied tak, jakby by bezgranicznym pustym niebem
lub pomieniem ognia. Powierz wszystko wdechom i wy
dechom. Nawet jeli napynie osiemdziesit cztery tysice
jaowych myli, dokadnie kada z nich moe sta si wiat
em pradni, o ile nie bdziesz zwraca na nie uwagi
i pozwolisz im odpyn. Nie tylko siedzenie, ale kady
twj krok jest poruszeniem wiata. Krok po kroku, nicze
go nie wyrniaj. Przez cay dzie bd jak czowiek
martwy - bez wasnych opinii i bez wyrniania czego
kolwiek.
Wdychanie czy wydychanie, suchanie czy dotykanie
w stanie bez myli i bez wyrniania czegokolwiek - to
wanie niezmcone wypywanie wiata, w ktrym ciao
i umys stanowi jedno. Dlatego, kiedy kto woa,
odpowiadasz. To jest wiato, w ktrym zwykli ludzie
i mdrcy, ludzie owieceni i yjcy w zudzeniu s jedno-

151

ci. Nawet zmiana nie zatrzymuje wiata. Lasy, kwiaty,


trawa i licie, istoty ludzkie i zwierzta; due czy mae,
dugie czy krtkie, kwadratowe czy okrge - wszystkie
objawiaj si jednoczenie, niezalenie od rozrniajcych
myli czy czyjej woli.
To dowodzi, e zmiana nie zatrzymuje wiata. wiato
wieci samo z siebie, nie zaley od mocy umysu. Nie
odpoczywa i nigdy nie odpoczywao. Nawet kiedy bud
dowie wstpuj do tego wiata, wiato

tu

nie wstpuje.

Kiedy buddowie wstpuj w ninvan, wiato w ni nie


wstpuje. Kiedy si rodzisz, wiato si nie rodzi. Kiedy
umierasz, wiato nie umiera. Jego ilo nie wzrasta
w buddach ani nie zmniejsza si w czujcych istotach. Nie
jest w iluzji, nawet gdy ty yjesz w iluzji, nie jest owiecone,
nawet gdy ty jeste owiecony. Nie ma pozycji, wygldu,
imienia. To cao wszystkich zjawisk. Nie mona go uchwy
ci ani wyrzuci. Jest nieosigalne. Chocia jest nieosigal
ne, przenika wszystko. Od najwyszych poziomw nieba
a do najniszych piekie, w doskonay sposb owieca
wszystkie miejsca. To wite, niepojte, duchowe wiato.
Jeli z ufnoci otworzysz si na te sowa i uwierzysz w ich
gboki sens, nie bdziesz musia pyta innych o to, co
jest prawd, a co faszem. Bdziesz tak blisko rzeczywistoci,
jakby w miecie spotka si twarz w twarz ze swoim dziad
kiem. Nie poszukuj u swojego nauczyciela potwierdzenia
swego owiecenia ani nie usiuj u niego wybada, czy
osigniesz stan Buddy. Jeszcze mniej bdi przywizany
do ubra, jedzenia czy miejsca do mieszkania, nie pozwa
laj, by kieroway tob pragnienia seksualne.
Od samego pocztku samadhi to dojo czyli ocean
-dojo

miejsce praktyki.

152

stanu Buddy. To zazen, to znaczy wiernie przekazana


praktyka Buddy, siedzenie Buddy. Poniewa ju jeste
dzieckiem Buddy, sied nieruchomo tak jak Budda. Nig
dy nie sied tak tak mieszkacy piekie, godne duchy,
zwierzta, walczce duchy, istoty ludzkie, istoty niebiaskie,

buddowie rawaka" lub pratjeka*. Praktykuj shikantaza


w ten sposb. Nie marnuj czasu. To dojo prostego umy
su. Nazywa si to Komyozo - zanmai; niepojte wyzwolenie.

Wyjtki z SHlKANTAZA, wyd.anej


i przetumaczonej przez Shohaku Oka
mura, opublikowanej przez Orodek Zen
Soto w Kyoto, Kyoto-shi, japonia.
TIumaczenie polskie: Dorota Doga

-rawakowie

ci, ktrzy pragn praktykowa tylko jako uczniowie, aby

oczyci si z przywiza, buddowie pratjeka

ci, ktrzy pragn osign

urzeczywistnienie wycznie po to, by uciec, by cieszy si nim tylko dla


siebie.

153

I Natura buddy la

I Natura buddy Ib

17

II Bdne pojcie jani (ego, czyli "ja") la

25

II Bdne pojcie jani (ego, czyli "ja") Ib

33

III ycie wieczne la

41

III ycie wieczne Ib

51

IV Prawo przyczynowoci la

61

IV Prawo przyczynowoci Ib

69

V Istnienie wszystkich buddw la

81

V Istnienie wszystkich buddw Ib

89

VI Wzajemne przyciganie pomidzy buddami


a czujcymi istotami la

95

VI Wzajemne przyciganie pomidzy buddami


a czujcymi istotami Ib
VII Nie dwa, lecz jedno la
VII Nie dwa, lecz jedno Ib
VIII Droga do stanu Buddy la
VIII Droga do stanu Buddy Ib
Moje dziecistwo
Wyjtki z SHIKANTAZA

. . . . . . .

103

. . . . . . .

111

. . . . . . .

119

. . . . . . .

127

. . . . . . .

135

. . . . . . .

143

. . . . . . .

151

W serii "Pomie" Wydawnictwa ATEXT ukazay si:

Sutra dawnych lubowa


"
bodhisattwy Ksitigarbhy"
,,108 odpoiedzi jogina"
LAMA OLE NYDAHL

"

Zapomnie siebie"

JOHN DAISHIN BUKSBAZEN

W przygotowaniu:

"

Droga do owiecenia"
ENOMIYA-LASALLE

,,

0 praktyce zen"

TAIZAN MAEZUMI ROSHI

You might also like