Professional Documents
Culture Documents
Rd Aszura
Z arabskiego przeoyli
Jolanta Kozowska
George Yacoub
wiat Ksiki
Tytu oryginau
MALHAMAT AL-HARAFISZ
Redaktor serii
Monika Mielke
Redaktor prowadzcy
Elbieta Kobusiska
Redakcja merytoryczna
Mirosaw Grabowski
Redakcja techniczna
Magorzata Juwik
Korekta
Irena Kulczycka
Grayna Henel
Copyright 1977 by Naguib Mahfouz
All rights reserved
First published in Arabie in 1977 as Malhamat al-harafish
This translation is published by arrangement with The American University
in Cairo
Copyright for the Polish translation by wiat Ksiki Sp. z o.o.
Warszawa 2011
wiat Ksiki
Warszawa 2011
wiat Ksiki Sp. z o.o.
ul. Rosoa 10, 02-786 Warszawa
Skad i amanie
Joanna Duchnowska
Druk i oprawa
PWP Interdruk, Warszawa
ISBN 978-83-247-1832-0
Nr 7654
Opowie I
Aszur an-Nadi
1
W ciemnoci, ukochanej witu, przy drodze biegncej
midzy zmarymi i yjcymi, pod okiem czuwajcych
gwiazd, pord radosnych, tajemniczych pieni powstaa
opowie o cierpieniach i radociach, ktre miaa przey
nasza dzielnica.
2
Szed, dotykajc drogi kocem grubej laski, swojej przewodniczki w wiecznych ciemnociach. Poznawa miejsca
po zapachu, liczbie krokw, nasilaniu si i sabniciu dwikw pieni, a take dziki intuicji. Przestrze midzy jego
mieszkaniem na obrzeach cmentarza a dzielnic to najtrudniejszy, a zarazem najsodszy etap drogi do meczetu
Al-Husajna. W pewnej chwili usysza wyranie pacz niemowlcia. W ciszy witu wyda si on pewnie goniejszy,
ni by naprawd, i wyrwa go ze stanu odurzenia pieniami i cudownymi wizjami. Przecie to niemoliwe, o tej porze matki tul swoje dzieci w ramionach. Gos dziecka by
jednak coraz mocniejszy i coraz bliszy, a usysza go tu
obok. Kiedy to dziecko przestanie paka - myla - kiedy
wreszcie wrci bogi spokj? Niemowl pakao teraz po
5
jego lewej rce, wic odsun si w prawo, a opar si ramieniem o mur ogradzajcy takijj* i stan.
- Kobieto! Nakarm dziecko! - krzykn.
Nikt nie odpowiedzia, a niemowl pakao nadal.
Kobieto! Dobrzy ludzie!
Sysza cigle tylko pacz dziecka.
Ogarny go wtpliwoci. Aura niewinnoci obmyta
ros witu znika. Bardzo ostronie poszed w kierunku
gosu, trzymajc lask przy sobie. Pochyli si lekko nad
miejscem, skd dochodzi pacz, wycign rk i palcem
wskazujcym dotkn zawinitka. Tego oczekiwao jego
serce. Maca rk dalej, a znalaz wstrzsan paczem twarzyczk.
O serca pogrzebane w ciemnociach grzechu! Przeklestwo boe na grzesznikw! krzykn w gniewie.
Chwil si waha, ale zdecydowa, e nie zostawi dziecka, nawet gdyby mia opuci modlitw o wicie w meczecie Al-Husajna. O tej porze latem wieje zimny wiatr i peno tu gadw. Bg poddaje prbie swoje sugi nie wiadomo
kiedy. Podnis z czuoci niemowl i postanowi wrci
do domu, aby naradzi si z on. W tym momencie usysza gosy ludzi zmierzajcych prawdopodobnie do meczetu na modlitw witu. Kaszln ostrzegawczo i usysza:
Pokj boy niech bdzie z wiernymi!
Pokj boy z wami odpowiedzia.
Ten, ktry go pozdrowi, pozna jego gos.
- Szajch** Afra Zajdan? Co tutaj robisz? Ju pno.
- Wracam do domu.
- Mam nadziej, e wszystko w porzdku, szajchu Afro.
Po chwili wahania szajch odpowiedzia:
Takijja klasztor derwiszw.
Szajch (arab. starzec) - kiedy wdz plemienia, teraz take tytu honorowy.
6
cigle ywotny i modzieczy. Nigdy jednak jej nie zdradza, nigdy nie patrzy na inne kobiety i cigle j kocha.
Po latach kupi za pienidze swoje i ony wz karo*
i awansowa na przewonika ludzi.
Twoimi klientami byli mczyni, a teraz bdziesz
wozi tylko kobiety powiedziaa Zajnab z grob w gosie.
Masz na myli te, ktre odwiedzaj groby na cmentarzu? - rozemia si Aszur.
Bg wszystko widzi.
Martwio go, e zapomnia sur Koranu, ktrych si nauczy na pami. Pamita tylko krtkie sury, recytowane
podczas modlitwy. Nie osaba jednak, mimo rnych zych
dowiadcze, jego mio do czynienia dobra. Dowiedzia
si te, e Darwisz Zajdan to nie jedyny zy czowiek, jakiego spotka w yciu, e w yciu panuje przemoc, podo
i peno jest podstpnych ludzi i uczynkw, ale robi wszystko, eby trzyma si od tego z daleka i surowo osdza kaWz karo w Kairze: prostoktna platforma na koach cignita przez
konia lub osa.
25
dy swj postpek, ktry uzna za grzeszny. Pamita, e
przej wszystkie oszczdnoci Zajnab i troch zarobkw
synw, by kupi wz karo, i e bywa dla nich surowy,
chcc osign swj cel.
Przyglda si, co cierpi niektrzy jego ssiedzi, przeladowani przez ludzi futuwwy Kansuha i samego futuww. Widzia, e dzieje si im niesprawiedliwo, ale tumi
zo i pociesza ich tylko sowami
A ktrego dnia jeden z ssiadw powiedzia:
Jeste silny, Aszurze, ale my nie mamy adnego poytku z twojej siy.
O co mia do niego pretensj? O co go obwinia? Czy
nie odmwi przystpienia do tyranw? Nie wystarczy, e
swoj si wykorzystuje tylko z korzyci dla ludzi? Mimo
to mia wyrzuty sumienia, mczyy go i drczyy jak muchy
w upalny dzie. Ludzie nie patrz na mnie tak, jak ja patrz na siebie myla. Nie rozumiej mnie. Kiedy dadz
mi spokj ?
13
Siedzia na dziedzicu przed takijj, egnajc zachd
soca i witajc wieczr. Czeka, a przypyn pieni i powieje jesienny wiatr, nioscy wo zimna i smutku i oywiajcy na starym murze widmowe cienie. By szczliwy.
Wid spokojne ycie, nie mia trosk, ani jeden siwy wos
nie pojawi si na jego gowie. Dwiga na barkach czterdzieci lat, a wyglda, jakby czas dodawa mu urody.
Co go tkno, aby odwrci gow w stron drogi prowadzcej na cmentarz. Zobaczy zbliajcego si wolno
mczyzn i pozna go w resztkach wiata zachodzcego
soca. Nie mg odwrci wzroku, serce bio mu mocno,
26
rado zgasa. Mczyzna stan przed nim, zasaniajc takijj, i patrzy z umiechem.
Darwisz Zajdan wymamrota Aszur.
Nie witasz si ze mn? - zapyta Darwisz z nagan
w gosie. Dobry wieczr, Aszurze.
Olbrzym wsta i wycign do niego rk.
Witam ci, Darwiszu powiedzia chodno.
Chyba si tak bardzo nie zmieniem?
Przykro patrze, jak bardzo jest podobny do nieboszczyka Afry pomyla Aszur tylko rysy twarzy mu pogrubiay i stwardniay.
Skd...
W kocu wszystko si zmienia cign Darwisz,
patrzc na niego znaczco. Sam wiesz, jak to jest.
Gdzie ty si podziewa przez tyle lat? zapyta
Aszur, nie reagujc na jego uwag.
Wwizieniu.
W wizieniu! - krzykn Aszur, cho wcale nie by
zdziwiony.
Tak, wielu popenia przestpstwa, ale ja mam pecha!
Bg jest litociwy i wybaczajcy...
Syszaem, e dobrze ci si powodzi.
Tak mi si powodzi, e wi koniec z kocem.
Potrzebuj pienidzy oznajmi Darwisz bez ogrdek.
Aszur troch si zirytowa, ale sign do wewntrznej
kieszeni i wycign rijala*.
Moe to mao, ale dla mnie i tak duo powiedzia.
Zmwmy Al-Fatih** za dusz mojego brata Afry rzek Darwisz, biorc rijala z pospn min. Cigle odwiedzam jego grb - powiedzia, gdy skoczyli si modKijal jednostka monetarna rwna 20 piastrom.
Al-Fatiha - pierwsza sura Koranu, odmawiana przy rnych okazjach, na
Przykad podczas zarczyn, nad grobem itp.
27
li. - Czy znalazbym u ciebie schronienie, dopki nie stan na nogach? - zapyta miao.
- W moim domu nie ma miejsca dla obcego - odpar
pospiesznie Aszur.
- Dla obcego?
- Tak, podaem ci rk tylko ze wzgldu na pami
twojego brata.
- Daj mi jeszcze jednego rijala, oddam ci, jak mi si
powiedzie zada bezczelnie Darwisz.
Aszur da mu pienidze, mimo e sam ich bardzo potrzebowa.
Darwisz odszed bez sowa w kierunku podziemi,
w chwili gdy z takiji zaczy dochodzi melodie pieni
o penych sodyczy sowach:
Ze\rije-je mardotn daszm neszaste dar chunast*.
14
Aszur ruszy wanie swoim wozem, kiedy zauway
grup ludzi koo jakiego rumowiska przy wejciu do dzielnicy. Podjecha bliej i stwierdzi, e s to robotnicy budowlani, a rumowisko to stosy blachy, drewna i gazi palmowych. Obok robotnikw sta Darwisz Zajdan. Buduje
sobie mieszkanie pomyla Aszur z gniewem i poczu
ukucie w sercu.
- Robi wszystko co w mojej mocy, eby suy ludziom! - krzykn do niego Darwisz.
- Dobrze, gdy czowiek ma swj dom - odrzek Aszur
sucho.
- Swj dom? - Darwisz si rozemia. - To bdzie
dom dla tych, ktrzy nie maj domu!
zy ciko pracujcych kapi jak krew.
28
15
- Wszystko jasne, ten czowiek buduje knajp - oznajmi ojcu Hasab Allah.
- Knajp?
- Wszyscy tak mwi - doda Rizk Allah.
- O Boe... czciowo za moje pienidze! krzykn
Aszur.
- Licz si intencje - uspokoi go Hibat Allah.
- A co na to wadze?
- Na pewno dosta zgod.
- W naszej dzielnicy nie ma studni z wod pitn, nie
ma meczetu... Jak mona budowa knajp? Aszur smutno pokiwa gow.
Knajp otwiera futuwwa Kansuh ze swoimi ludmi.
- Zaatwi sobie te ochron. Aszur posmutnia jeszcze bardziej.
16
Jaki haas za oknem. Co si dzieje? Czy w tej dzielnicy
nigdy nie ustan ktnie? Aszur siedzia w suterenie, na jedynej kanapce, i pi kaw. Lampa si jeszcze nie palia.
Okiennice trzaskay pod uderzeniami chodnego zimowego wiatru. Zajnab prasowaa ubrania. Uywaa rcznego
magla.
- Sysz gos Rizk Allaha odezwaa si zaniepokojona- - Czyby chopcy si kcili?
Wybiega pospiesznie z domu, a po chwili Aszur usysza jej gos.
- Wariaci! Jak wam nie wstyd!
I oderwa si gwatownie i wybieg za ni. Chopcy za29
milkli, zobaczywszy ojca, cho na ich twarzach zostay lady gniewu.
No, adnie si bawicie! krzykn, ujrzawszy rozry-
17
Pewnego dnia, kiedy przejeda wozem koo gospody,
wyszed do niego Darwisz.
- Witaj! - krzykn.
Tym razem Aszur go nie zignorowa. Nienawidzi tego
czowieka, ale nie mg go ignorowa. cign lejce, osio
Si zatrzyma. Aszur zeskoczy z wozu, podszed do Darwisza i powiedzia:
- Ze wzgldu na pami brata nie powiniene robi
tego, co robisz.
- A nie lepsze to ni napady? - zapyta tamten kpico.
31
To jest tak samo ze.
Wybacz, ale ja lubi przygody.
W naszej dzielnicy dzieje si duo za, a zanadto.
Zy czowiek moe sta si jeszcze gorszy w knajpie,
ale dobry stanie si lepszy. Chcesz sprbowa? Prosz, zaszczy nas, wejd.
Przeklta knajpa.
W tym momencie Aszur zauway drobn posta dziewczyny, ktra przemkna przez sal.
Kobieta ? Tutaj ? zapyta zdziwiony.
Ach, to pewnie Fulla - powiedzia Darwisz obojtnie.
Kobiety te tu bywaj?
Nie, to sierotka, ktr adoptowaem. Spojrza na
niego porozumiewawczo i doda: Nie przyszoby ci do
gowy, e mog uczyni co dobrego. Sam powiedz, czy
adopcja znajdy nie jest czym lepszym od budowy domu
modlitwy?
Dlaczego wprowadzie j do knajpy? Aszur zrozumia aluzj, ale puci j mimo uszu.
eby moga na siebie zarobi.
Szkoda sw mrukn ze smutkiem.
Wskoczy na wz, krzykn wio!" i osio ruszy, wybijajc rytmiczn melodi podkutymi kopytami.
18
Za dnia Aszur widzia ju tylko kurz, w nocy tylko
ciemno. Za kadym razem, gdy zblia si do zauka,
spodziewa si jakiego problemu. Mruy wtedy oczy
i mamrota zatroskany: Boe, spraw, eby to nie byo nic
zego". Czyby budowla jego ycia si walia? Nie da si
jej naprawi?
32
Kiedy, po pnocy, gdy ju kad si spa, usysza woanie:
Ma'allimie Aszurze, ma'allimie Aszurze!
Podszed do okna, mruczc pod nosem: Pewno znowu
chopcy". Przy kracie zobaczy jakiego mczyzn.
O co chodzi?! zawoa.
Pospiesz si, twoi synowie bij si w knajpie o Full.
przemony, jak przemony bywa sen. Oszoomia ich uroda tej dziewczyny - myli - tak, jej kusicielska pikno.
Dlaczego, gupcy, si nie eni? Przecie maestwo to
pobony obowizek i ochrona przed pokusami.
34
20
Zajnab czekaa na niego przed drzwiami. Postawia na
progu lampk, ktrej wiato prowadzio go do domu.
- Gdzie chopcy? - spytaa, spragniona wiadomoci.
- Jeszcze nie wrcili?
Westchna ciko.
- Wola boska mrukn.
- Powiniene by pozwoli mi tam pj - powiedziaa,
gdy ju usiedli na kanapie.
- Gdzie, do knajpy, tego siedliska pijakw?
- Pobie ich, a to ju nie dzieci. Nigdy nie wrc do
domu.
- Powcz si troch i wrc.
- Nie, znam ich lepiej ni ty.
Wola milcze, wic Zajnab zapytaa:
- A kto to jest ta Fulla, ktr nam podrzuci Darwisz?
- Co za pytanie! Kim moe by taka dziewczyna
w knajpie? odpar, unikajc jej wzroku.
- adna?
- Rozpustnica.
- adna?
- Nie patrzyem na ni - odpowiedzia po krtkim wahaniu.
- Oni nie wrc, Aszurze - jkna.
- Bdzie, jak Bg zechce.
- Nie syszae, co wyrabia modzie?
Nic nie odpowiedzia.
- Powinnimy by bardziej wyrozumiali...
- Tak uwaasz? - spyta z niedowierzaniem.
Patrzy na ni i widzia star kobiet, blad i zniszczon
jak stary mur przy drodze na cmentarz.
- al mi ci, Zajnab.
35
- Jeszcze nieraz bdzie nam siebie al.
- W kadym razie oni nas nie potrzebuj.
- Bez nich nie ma ycia w domu...
al mi ci...
Opara gow na rkach i jkna:
Jutro musz wczenie wsta, mam robot.
Po si spa.
W tak noc?
- Wic rb, co chcesz - odpar rozdraniony.
- A ty?
Ja potrzebuj wieego powietrza.
21
- Chopcy nie wchodz do knajpy, to dobrze, nie pozwala im twoja obecno. Ale czy widzisz, jak za to pacisz cen?
Kiwa bezradnie gow.
- Jeste teraz staym klientem Darwisza! - krzykna.
39
25
Jecha wozem, gdy nagle z karczmy wybiega Fulla i zastpia mu drog. cign lejce i jkn: Boe miej dla
mnie miosierdzie". Bez sowa wskoczya zgrabnie na wz
i owinwszy si w milaj*, usiada. Twarz miaa odkryt.
Spojrza na ni pytajco.
Do Mardusz zadaa.
Z knajpy wyszed Darwisz.
Na mj koszt, ale pod twoj opiek! - krzykn.
Aszur czu, jak oplata go pajcza sie, ale nic go to nie
obchodzio. By upojony szczciem. Cae swoje ycie rzuci pod kopyta osa. Wz jecha, a plecy topiy si z gorca.
Gdyby ocenia siebie sprawiedliwie, byby futuww odezwaa si Fulla.
Uwaasz, e jestem a taki zy? odpar gosem penym radoci.
A po co dobro ludziom pozbawionym dobroci, tym,
ktrzy na ni nie zasuguj?
Jeste za moda, eby wiedzie.
Ja zawsze byam dorosa.
Twarz mu spochmurniaa. Nie spuszcza oka ze swojej
cennej pasaerki.
Po co jedziesz do Mardusz? - zapyta nagle.
Nie odpowiedziaa, a on poaowa, e wyrwao mu si
takie pytanie.
Poprosia, eby zatrzyma si przy bramie Mardusz.
Szkoda, e podr bya taka krtka powiedziaa,
schodzc z wozu. - Ale noc ju blisko - dodaa.
Poklepa osa po szyi i szepn mu do ucha:
Twj pan jest skoczony.
Milaja (arab.) - tkanina kilkumetrowej dugoci, przewanie czarna,
ktr kobiety egipskie owijaj si od stp do gw.
40
26
Z pierwszym promieniem soca wtargn do knajpy.
Darwisz obudzi si wcieky, gono zorzeczc. Na widok
Aszura oniemia.
- Co ci tu przynioso?! - krzykn.
Aszur chwyci go za ramiona, postawi go na nogi i wymamrota wzburzony:
- Wida tak musi by.
- Co ci tu przynioso?
- Jeste zym, zoliwym czowiekiem i wiesz dobrze,
co mam na myli.
28
Przyjcie weselne Fulli i Aszura odbyo si bez haasu.
Wynaj dla niej suteren na peryferiach dzielnicy, od strony gwnego placu. By bardzo szczliwy w nowym maestwie. Wydawao si, jakby wrcia mu modo.
29
Wiadomo o lubie Aszura rozesza si lotem byskawicy.
- Dlaczego nie mia zrobi tak, jak robi inni mczyni? usprawiedliwiali go ludzie.
- Nam nie pozwoli, bo chcia j zatrzyma dla siebie stwierdzi Hasab Allah.
Bya to wiadomo tym bardziej niewiarygodna, e
Aszur znany by jako dobrotliwy, prostolinijny czowiek.
A wic dobrzy ludzie te upadaj! Gdzie jego wierno
wobec Zajnab, wobec Zajna an-Naturiego? By zwykym
wonic. To on go uczyni wacicielem wozu karo, aby
mg przewozi ludzi. Dziki niemu przesta si tua po
wiecie.
- Oeniem si z ni wanie dlatego, e jestem Aszurem - broni sam siebie.
Mijay dni, Aszur by coraz bardziej szczliwy i wdziczny losowi, przesta si te przejmowa plotkami. Fulla darzya go mioci, o jakiej nie marzy. Postanowia mu
udowodni, e jest pani domu, posuszn i niedajc adnego powodu do zazdroci. A on kocha j tym bardziej,
wiedzc, e tak jak on nie znaa ojca ani matki. Z mioci
przebaczy jej brak wiedzy o tym, co jest poyteczne, a co
nie, oraz wikszo zych nawykw. Od samego pocztku
43
poj, e religi Fulla zna tylko z nazwy i nie ma adnych zasad moralnych, a w yciu kieruje si wycznie instynktem i okolicznociami. Myla niekiedy, jak znale |
czas, eby uczy j tego, co w yciu konieczne, a czego ona
nie wie. Na razie chroni j mio, ale na jak dugo to wystarczy?
Nie zerwa z Zajnab ani nie lekceway jej praw. A ona
przyzwyczaia si do nowej sytuacji, spokojnie leczya swoje rany i zachowywaa si tak, e wizyty u niej nie byy dla
mczce.
Darwisz patrzy na nich z nienawici. mija jedna
myla wci go ubstwia. Ciekawe, kiedy go uksi.
Tymczasem Fulla zasza w ci i urodzia chopca,
ktremu ojciec nada imi Szams ad-Din*. By tak szczliwy, jakby to by syn pierworodny. Dni mijay, spokojne
i szczliwe jak nigdy przedtem.
30
Co zego dzieje si z nasz dzielnic. Dzi rni si od
wczoraj, a wczoraj nie jest takie jak przedwczoraj. Zdarzyo si co gronego. Nie wiadomo, czy spado z nieba,
si do domu.
47
33
Zapali lamp. Fulla jeszcze spaa, a Szams ad-Dinowi
wida byo tylko wosy. Pikna take we nie. Usta ma
otwarte, ale to nie umiech. Chustka zsuna si z gowy,
wosy potargane. Strach zapuka do drzwi upionej dzy,
ktra przeszya go jak jzyk ognia. Oszoomiony dz
spieszy si, jak spieszy si uciekajcy. Szepta jej imi, a
otworzya oczy. Patrzya na niego niechtnie, dopki go
nie rozpoznaa. Zrozumiaa, o co mu chodzi. Mwio to
jego spojrzenie i cae ciao. Wysuna si spod kodry, ziewna, umiechna si, pytajc: Co ci si stao? Tak pno?" By tak podniecony, e nie mg powiedzie sowa.
W piersi czu ch gwatu i smutek.
34
Spa dwie godziny. ni mu si szajch Afra Zajdan.
Aszur spieszy do niego, gnany tsknot. Ale szajch by
cay czas o dwa kroki przed nim. W ten sposb przeszli
drog cmentarn, cmentarz i szli w stron pustyni i gry.
Aszur woa go, ale gos wiz mu w gardle. Obudzi si
z uczuciem bezradnoci. Ten sen co znaczy myla. I po
dugim rozmylaniu, gdy szyby w oknach zabarwi wit,
mia gotow decyzj. Zerwa si z ka radosny i obudzi
Full. Szams ad-Din zacz paka. Zmienia mu pieluchy, z czuoci woya mu do ust swoj obfit pier i dopiero wtedy odezwaa si z wyrzutem do Aszura. Pogaska
j czule po gowie i powiedzia:
Miaem niesamowity sen.
A ja jestem niewyspana.
48
Powinnimy natychmiast opuci nasz dzielnic mwi dziwnie powanie.
Patrzya na niego zdziwiona.
Tak, bez namysu.
Co takiego ci si nio, czowieku? zapytaa niezadowolona.
Mj ojciec, Afra, pokaza mi drog.
Dokd?
Na pustyni, w stron gry.
Bredzisz.
Widziaem wczoraj mier, poczuem jej zapach.
Czy mona walczy ze mierci, Aszurze?
mier jest boskim prawem, ale walka z ni te.
Ale ty uciekasz!
Niekiedy ucieczka jest walk.
A jak bdziemy y na tej pustyni? - spytaa zaniepokojona.
Poywienie mona zdoby wszdzie, wasnymi rkami.
nowo.
39
Nadarzya si okazja, eby serce Fulli napenio si
wiar. Fulla to liczna kobietka maej wiary. Nic nie wie
o Bogu i prorokach, nie ma pojcia o karach i nagrodach
boych. Na tym przeraajcym wiecie chroni j tylko
mio i macierzystwo. To prawda, trudno j czego nauczy, ale gdyby mu nie ufaa, nie daaby wiary ani jednemu jego sowu. Z trudem uczy si sur, bywa, e w czasie
modlitwy wybucha miechem, i wtedy trzeba mody przerwa. Modli si gwnie z obawy przed jego gniewem i eby by z niej zadowolony.
Dlaczego Bg pozwala, by mier niszczya ludzi?
zapytaa kiedy ni std, ni zowd.
- Kto wie, moe potrzebna im nauczka? - odrzek rozdraniony.
54
Gniewasz si jak ten twj Bg przekomarzaa si.
Licz si ze sowami.
No dobrze, ale dlaczego stworzy nas zymi?
Nie jestem Bogiem, eby ci odpowiada na takie pytania - mwi, uderzajc gniewnie rk o piasek. - My
mamy wierzy w Niego i Mu suy z caych si.
Nie chciaa wicej o tym mwi, krzykna tylko:
Dni mijaj, a samotno jest cika, straszniejsza ni
mier!
Odwrci od niej wzrok w milczeniu. Chyba ostrzega,
e si wreszcie zbuntuje myla. Czy byaby w stanie
opuci go i uciec, zabierajc Szams ad-Dina? Co by mu
wtedy pozostao w tym yciu?
Szams ad-Din jest szczliwy, raczkuje po piasku, siada
i bawi si wirem. Dobrze pi, nie nudzi si. Dojrzewa na
powietrzu, w socu i jest karmiony naturalnie. Osio te
jest szczliwy, dobrze jada, duo odpoczywa i odgania
muchy ogonem. Stpa po swoim krlestwie uzbrojony
w nieskoczon cierpliwo. Aszur patrzy na niego z sympati i szacunkiem. Przecie to jego towarzysz i przyjaciel,
rdo zarobku. czy ich mocna wi.
40
Mijaj dni. S ju u kresu si, wyczerpani psychicznie.
Pewnego dnia zaraz po powrocie z Ad-Darrasy obwieci:
Mwi tam, e mier gotuje si do odejcia.
Wracajmy! krzykna Fulla, klaszczc w rce z radoci.
Poczekajmy, upewni si, czy wiadomoci s prawdziwe.
41
Nad ranem, gdy na niebie cigle jeszcze wieciy gwiazdy, wjechali wozem na cmentarz i zaczli si przebija
drog midzy grobami. Serca przepeniaa im rado i nadzieja, e to koniec udrki. Skrcili na drog cmentarn
i przywitay ich pieni. W oczach zalniy zy, wszak pieni
zwiastuj, e wszystko bdzie tak, jak byo. A oto i dzielnica, ludzie i zwierzta, rzeczy i domy pogrone w gbokim nie. Na pewno dugo bd z niego drwili. Kiedy przejedali koo domu Zajnab, serce przestao mu bi ze
wzruszenia. Nie zapukali jednak do ich drzwi, nie chcieli
im przeszkadza, zrobi to sam za dwie godziny. Z daleka caowali ciany, ziemi i ich samych, a serca taczyy
i pieway z radoci. mier nie niszczy ycia, sama siebie
niszczy, ale pozostawia smutek i wstyd. Wreszcie znaleli
si w swoim mieszkaniu. W nozdrza uderzy ich zapach kurzu i zgnilizny. Fulla natychmiast otworzya szeroko okna.
Co powiesz ludziom? zapytaa.
Kady postpuje tak, jak mu dyktuje jego wiara powiedzia obojtnie, cho w sercu czu niepokj.
42
Przykucn za okienn krat i czeka cierpliwie, a noc,
odchodzc, zabierze ze sob resztki ciemnoci. Oto pierwsze promienie soca pn si po cianach domw, czynic
ich ksztaty wyranymi niczym twarz starego przyjaciela. Ciekawe, kto pierwszy do nich przyjdzie, sprzedawca
mleka czy sucy z bogatych domw? Ktokolwiek to bdzie, on odpowie mu gono, przerwie t cisz, nawet jeeli
jest mu pisane, e bd z niego drwili. W caej dzielnicy
56
zrobio si widno, ale nawet sprzedawca fulu* jeszcze nie
otworzy sklepu. Aszur cofn si zaniepokojony.
_ Najwyraniej polecenia wadz zmieniy zwyczaje naszej dzielnicy powiedzia i wsiadajc na wz, doda:
Pojad zobaczy si z chopakami.
43
Pusto. Drzwi i okna pozabijane. Pchn drzwi do sutereny Zajnab i znalaz si w pustym pokoju, w ktrym unosia si wo smutku. To samo ko pokryte warstw kurzu, na jedynej kanapie le jakie szmaty, przewrcone
krzeso, pod kiem garnki, talerze, piecyk, koszyk do poowy napeniony wglem. W skrzyni milaja, dilbab, grzebie, lusterko i rcznik. Wyjechali? Ale dlaczego zostawili
ubrania? Bezskutecznie prbowa oddali widmo katastrofy czy choby odoy przeknicie straszliwej prawdy.
Uderzy si doni w czoo. Zacz szlocha. Nie, nie moe
traci nadziei. Dowie si od innych, co si stao. Wyszed
z sutereny, ledwo trzymajc si na nogach.
44
Wsiad na wz i ruszy z impetem. Objecha ca dzielnic, a dotar do gwnego placu. Wszdzie cisza i pusto.
Ani jednego otwartego okna, ani jednych otwartych drzwi.
Jecha powoli, patrzc dokoa z niedowierzaniem. Wszyst-
ko pozamykane: gospoda, domy, przedsibiorstwo, kawiarnia. adnego szmeru, adnego psa ani kota, adnego ladu
ycia. Nico.
Ful - bb, bobik; take nazwa potrawy popularnej w Egipcie.
57
Soce wysya swoje promienie bez poytku, a jesienne
powietrze faluje bez celu.
- Hej, dobrzy ludzie! - krzycza, szlochajc.
Nikt si nie odezwa, adne okno si nie otworzyo,
adna gowa si nie wychylia. Uparte milczenie. Rozpacz
bezsilnoci i obezwadniajcy strach. Przedar si przez
podziemia na dziedziniec, przywitaa go takijja, taka jak
zawsze. Licie morwy spoglday na niego, broczc krwi.
Zamilky pieni w szacie obojtnoci. Dugo wpatrywa si
w takijj, zy pyny mu z oczu, a smutek rozpta w sercu
burz.
- Derwisze! - krzykn gosem mocnym jak grom.
Wydawao mu si, e od jego krzyku poruszyy si gazie drzew, ale nikt nie odpowiedzia. Krzycza bez przerwy i bez skutku. W kocu zacz si mia jak gupi.
- Kto sucha dzi waszych pieni? Moe nie wiecie?
45
- W dzielnicy nie ma ywej duszy - oznajmi Fulli,
ocierajc zy.
W jej zaczerwienionych od paczu oczach dostrzeg, e
w jaki sposb jest wiadoma katastrofy.
- Z pustkowia na pustkowie, Aszurze szlochaa.
Jedmy tam, gdzie s ludzie - dodaa, syszc, e jczy
i wzdycha z blu.
Spojrza na ni zakopotany.
- Mamy zosta na tym cmentarzu?! - krzykna.
- Nie zostaniemy w tym domu, naszym domem bdzie
wz. Ale tylko tu jest nasze miejsce.
- W pustej dzielnicy!
- Nie zawsze bdzie pusta.
58
46
Ani smutek, ani rado nie trwaj wiecznie. Aszur znw
zacz pracowa jako wonica. Fulla z dzieckiem spdzali
na wozie cae dnie, a pn noc pod opiek mczyzny
olbrzyma wracali do sutereny. Aszur zrozumia, e wadze,
pochonite obowizkami w innych miejscach, zapomniay
o ich dzielnicy. Zaraza bowiem szerzya si wszdzie. Nikt
nie wie o jego istnieniu w tym martwym zaktku. Ale pewnego dnia ludzie tu przyjd. Przybd z rnych stron,
a wraz z nimi powrci ycie. By tego pewny.
Zawsze kiedy wczesnym rankiem wychodzi z domu,
eby przygotowa wz, jego wzrok przycigaa purpurowa
kopua okazaego domu rodziny Bannanw. Co zostao
wewntrz? Czy z rodu Bannanw nie pozosta nikt, kto by
si zainteresowa odzyskaniem domu? Coraz bardziej odczuwa pokus zbadania jego wntrza i odkrycia tajemnic,
jakie on kryje, tak jak kiedy pragn pozna tajemnice takiji. Dom Bannanw stoi blisko, tu obok, a w dzielnicy
oprcz nich nie ma nikogo. Wystarczy jeden krok, zupenie bezpieczny, eby zrealizowa swoje marzenia.
47
W kocu pozby si skrupuw, wzruszy lekcewaco
ramionami i pchn drzwi domu. Nie byy zamknite. Posadzka mozaikowa pokryta piaskiem, marmurowa posadzka
w salamliku* rwnie. Wszdzie piasek. Stan w drzwiach
salonu, przeraony jego ogromem. To plac, a nie salon,
Salamlik (tur.) - historycznie: mska cz domu w imperium osmaskim; reprezentacyjny salon, w ktrym przyjmuje si goci.
59
Aszurze. Wysoki sufit, nie dosign go dinny. Porodku
wisi yrandol podobny do tego w kopule grobowca sutana Al-Ghuriego*, w rogach lampy, a dokoa stoj kanapy
przykryte zdobnymi dywanami. Na cianach wisz wspaniae maty, a w zotych ramach wersety z Koranu.
Co ty zrobi, Aszurze? usysza gos Fulli.
To taka chwilowa zachcianka powiedzia zawstydzony, podchodzc do niej.
Nie obawiasz si, e waciciele si dowiedz?
Nie ma wacicieli.
Wahaa si, czy zosta, ale w kocu wskazaa na wz,
mwic:
Spnilimy si.
Cho, Fullo, obejrzymy ten dom poprosi, cigle
zawstydzony.
Cay dzie chodzili z pokoju do pokoju, ogldajc
wszystko z ciekawoci. Siadali na kanapach i krzesach.
Duej zatrzymali si w azience i kuchni.
Spdmy tu noc - poprosia Fulla, zachwycona.
Aszur nic nie powiedzia.
Wykpiemy si w tej cudownej azience, ubierzemy
w nowe szaty i przepimy si w tym ku. Tylko jedn
noc - prosia - a potem wrcimy na wz.
48
Ale na jednej nocy si nie skoczyo. Na noc przekradali si do domu, a o wicie go opuszczali. We dnie jedzili
wozem, jedli soczewic, ful i tamijj**, a w nocy paradowaAl-Ghuri, ostatni sutan mamelucki (1501-1516).
Tamijja narodowa potrawa egipska, przyrzdzana z bobiku gotowanego z oliw na pgsto.
60
li po domu, wystrojeni w baweniane i jedwabne szaty, odpoczywali w wewntrznym salamliku lub na sofach i spali
w wygodnym ou, do ktrego wchodzio si po hebanowej drabince. Fulla dotykaa firanek, poduszek, dywanw
i woaa:
Nasze dotychczasowe ycie byo koszmarem!
W nocy w dzielnicy ogldanej z maszrabiji* panowaa
ponura ciemno, z ktrej wyaniay si jak duchy szkielety
ndznych domw.
Rozum nie jest w stanie poj boskiej mdroci
mrucza Aszur.
Ale Bg obdarza dobrobytem, kogo zechce.
Jak dugo potrwa ten sen? myla Aszur.
Fulla natomiast mylaa zupenie o czym innym.
Spjrz, ile tu drogich rzeczy. Sprzedajmy je, bdziemy mogli kupi ywno odpowiedni do naszego poziomu ycia.
Ale one nale do kogo innego odpowiedzia.
Sam mwie, e nie ma waciciela. To dar od Boga.
Dugo si nad tym zastanawia. Nachodziy go pokusy,
tak jak sen nachodzi zmczonego czowieka. W kocu znalaz rozwizanie.
Pienidze nie s nasze, ale moemy je wyda na suszne cele.
To dar od Boga - powtarzaa. - Chcemy je wyda
tylko na jedzenie.
W gbokiej rozterce chodzi w t i z powrotem po salamliku, nie mogc si zdecydowa.
Pienidze wydamy legalnie na suszne cele postanowi w kocu.
Maszrabijja - w domach arabskich okno (rodzaj balkonika) przesonite
gst drewnian krat, przez ktr niewychodzce z domu kobiety mog
wyglda na ulic, nie bdc widziane.
61
49
Z czasem wszystko stao si atwiejsze i Aszur z rodzin
zamieszkali na dobre w domu Bannanw. Osio pas si
na tylnym podwrzu, a wz karo schowano do sutereny.
Aszur przechadza si po salonach niczym dygnitarz. Zawin imam wok gowy, nosi lun abaj i opiera si ]
na lasce ze zot rczk. Fulla, wiea jak kwiat raju, staa
si najpikniejsz dam w dzielnicy. Szams ad-Din siusia
na perski dywan z Szirazu wart due pienidze. Z kuchni
rozchodzio si po caym domu ciepo i zapachy rnych
rodzajw misa.
ycie powoli wracao do dzielnicy. Harafisz znowu zamieszkali w opuszczonych ruinach. Codziennie jaka rodzina wprowadzaa si do ktrego z domw i powoli
otwierano sklepy. Dzielnica nabieraa ycia, sycha byo
gwar ludzkich gosw, pojawiy si psy i koty, a nad ranem
piay koguty. Tylko domy bogatych stay puste. Aszur by
jedynym dygnitarzem, odnoszono si do niego z szacunkiem i nazywano panem dzielnicy.
Rozeszo si, e jako jedyny uratowa si przed zaraz,
73
Z gwnego placu dobiegy dwiki bbnw i fletw
i w tym samym momencie do dzielnicy wszed rozbawiony tum mczyzn, kobiet i dzieci. Na przedzie koysa
si czterokoowy wz karo, na ktrym siedzia po turecku
Aszur. Ludzie bili brawo, cieszyli si, taczyli. Banda Darwisza przygldaa si zabawie. Byo tak toczno, e wz
potrzebowa prawie godziny, eby dojecha od bramy dzielnicy do meczetu. Zabawa trwaa a do rana.
Zakoczenie
Aszur an-Nadi zosta bezdyskusyjnie obwoany futuww dzielnicy. Nie mia konkurentw. Jak oczekiwali harafisz, opar swoj wadz na zasadach, jakich dotd nie znano. Wrci do pracy, zamieszka w suterenie, a od swoich
sojusznikw wymaga, aby kady pracowa i zarabia na
ycie. W ten sposb zlikwidowa bezprawie i przestpcw.
Naoy opaty tylko na arystokratw, kupcw i innych bogaczy, a wic na tych, ktrzy byli w stanie zasila fundusz
na rzecz biednych i niesprawnych. Zwyciy futuwww
ssiednich dzielnic i przysporzy dzielnicy powagi i respektu, jakimi nie cieszya si nigdy dotd. Otacza go szacunek ludzi poza jej granicami, a w samej dzielnicy cieszono
si sprawiedliwoci, bezpieczestwem i godnoci. Aszur
spdza wieczory na dziedzicu takiji, rozkoszowa si pieniami, a potem wznosi w modlitwie rce do Boga: Boe,
chro moj si i zwikszaj j, abym mg jej uy w subie twoich wiernych".
Opowie II
Szams ad-Din
1
Pod czu opiek sprawiedliwoci cierpienia i ble chowaj si w zakamarkach zapomnienia. Serca rozkwitaj
w ufnoci i napeniaj si sodkim sokiem morwy. Ludzie
raduj si dwikami pieni, nawet ci, ktrzy nie dostrzegaj w nich sensu. Czyby jednak wiato i czyste niebo
ciemniay?
2
Pierwszy raz po przebudzeniu Fulla nie znalaza obok
siebie picego Aszura. W oczach, pod ociaymi od snu
powiekami, pojawi si niepokj, a w piersi poczua ucisk.
Boe, chro moje kochajce serce przed szeptami niewiadomego" - powtarzaa. Jej spokojny, idylliczny wiat sta
si pustk. Gdzie jest ten niezwyky szedziesicioletni
modzieniec, silny, energiczny, o cigle czarnych wosach?
Czyby podczas nocnego suchania pieni na dziedzicu
takiji zmg go sen? Zawoaa Szams ad-Dina. Otworzy
oczy i popatrzy na ni, niezadowolony, e go obudzia.
Ojciec nie wrci powiedziaa.
Gdy dotaro do niego, co powiedziaa, zerwa si z ka. By zgrabny, raczej wysoki, mia pikn twarz.
75
- Co si stao? - spyta zaniepokojony.
- Moe zasn powiedziaa, odsuwajc ze myli.
Jego uroda i modziecza niewinno ukazay si w caej peni, gdy woy dilbab.
- Co to za przyjemno spdza jesienne poranki przed
takijj?
3
W powietrzu czu wilgo, resztki mgy znikaj nie wiadomo gdzie, pynie normalne ycie. Ojciec pewnie ley bez
okrycia, zaraz go zobaczy i skarci; czy ich wielka zayo, wic moe sobie na to pozwoli. Wyszed na dziedziniec przez podziemia, przygotowany na starcie z ojcem,
a tymczasem zobaczy pusty plac. Rozglda si zrezygnowany. Dziedziniec, takijja, stary mur... i to wszystko, ani
ladu czowieka. Zwykle ten olbrzym tutaj siedzia. Gdzie
jest dzisiaj? Spojrza z niezadowoleniem na takijj. Tylko
ona jest wiadkiem, ale nic nie powie. Gdzie on si podzia?
4
Moe znajdzie odpowied u Ghassana albo Dahszana,
to najsilniejsi pomocnicy ojca. Lecz ci take byli zdziwieni; wiedzieli jedynie tyle, e zwykle przed pnoc, nigdy
wczeniej ani pniej, Aszur udaje si na dziedziniec i spdza tam godzin lub dwie.
- By z kim umwiony?
Nie mieli pojcia o niczym prcz tego, co ju powiedzieli.
Po krtkim wahaniu Szams ad-Din poszed do szajcha
Mahmuda Kata'ifa.
76
_ Nie martw si pociesza go szajch, cho wiadomo
go zaskoczya. - Nasz lew wrci koo poudnia. Skoro jest
nieobecny, ma po temu swoje powody.
5
Do Ciebie, Panie, uciekam si ze swoimi obawami
modlia si Fulla.
Szams ad-Din poszed do kawiarni, gdzie ludzie ojca
czekali na wiadomoci i dyskutowali. Co chwila spogldali
w kierunku podziemi albo wejcia na gwny plac. Jesienne chmury zasaniay soce, ktre nadawao im srebrzysty
blask. Ju poudnie, a Aszura nie ma. Rozeszli si w rne
strony na poszukiwanie jakiej informacji lub ladu. Wiadomo sprawia, e w dzielnicy zawrzao. Nikt nie myla
o pracy ani o zarobku, rozprawiano tylko o tym, co si
mogo sta.
6
Czary jakie czy cud? Kupcy i bogacze patrzyli po sobie
z niedowierzaniem. Jak si nie ma adnej nadziei, to rozpacz kae wierzy w cuda. Gdyby nie obawa przed szyb-
Kiffa.
Bzdura, absolutnie bez sensu!
- Serce mi mwi, e pojawi si tak nagle, jak znikn oznajmi szajch Mahmud.
- Nie ma adnej nadziei - biadaa Fulla.
A moe to zdrada?! zawoa Dahszan. Nawet lew
si przed ni nie uchroni.
Te sowa wywoay u obecnych zo i gniew.
Ludzie, cierpliwoci! Nie znajdzie si w naszej dzielnicy taki, ktry by nienawidzi najlepszego czowieka na
wiecie! - krzykn szajch Mahmud Kata'if.
- S tacy! S tacy, ktrzy nienawidz i potrafi zdradzi.
Strzecie si mylnych domysw, bdcie cierpliwi.
Bg wszystko widzi.
79
9
Darwisz podawa wanie alkohol jakiemu pijakowi,
gdy ten chwyci go za rk i szepn:
- Doszy mnie suchy, e tylko ty mgby zdradzi
Aszura.
Przeraony Darwisz pospieszy do sklepu Mahmuda Kata'ifa i drc ze strachu, powtrzy szajchowi to, co usysza od klienta.
- Nie zachowuj si jak baba - zgani go ostro szajch.
- Dlaczego podejrzewaj mnie? Przecie ja w ogle
nie wychodz z knajpy.
- Uciekaj, tylko to ci pozostao rzek szajch po zastanowieniu.
Darwisz Zajdan znikn nagle. Nikt nie wiedzia, uciek
czy zosta zabity. Mahmuda Kata'ifa w ogle nie interesowa jego los. Miejsce Darwisza szybko zaj Aliwa Abu Rasajn, handlarz narkotykami. O jego poprzednika przestano
pyta, tak jakby go tu nigdy nie byo.
10
Dni wloky si cikie od smutku i beznadziei. Ju nie
wierzono, e kiedy pojawi si zwalista posta Aszura i e
znowu zapanuj sprawiedliwo i pobono, a ciko pracujcy bd mieli opiekuna. Fulla chodzia w aobie,
Szams ad-Din paka bez przerwy. Pomocnicy Aszura
pogryli si w smutku i rozmylaniach. Niektrzy podejrzewali, e Darwisz zdradziecko zabi Aszura, gdy ten siedzia zasuchany w pieni, po czym zacign go na cmentarz i pochowa w nieznanym miejscu. Niektrzy, mimo
rozpaczy, uparcie twierdzili, e Aszur pewnego dnia wrci
80
i wymieje ich domysy. Inni, pogreni w wielkim smutku, wyobraali sobie, e Aszur znikn w cudowny sposb,
tae modocianego.
Ale przecie wygra z tob, zasuy, eby zosta futuww.
Co mi mwi, e nowy futuwwa bdzie nalea do
moich najszlachetniejszych klientw wtrci waciciel
knajpy, Aliwa Abu Rasajn.
Zgol wsy*, jeeli tak bdzie rozemia si Ghassan. Tylko bied bdziemy mieli przez niego.
- Oj, to si le skoczy jeszcze tej nocy.
To bredzenie pijaka, Szalanie, noc minie jak kada
inna, jak inne dawne szczliwe noce mwi Ghassan
kiedy to czarujca wielka pani przechadzaa si wrd pijakw.
Dahszan rzuci w niego miseczk, trafiajc w pier,
i krzykn:
- Ty ajdaku!
Wszyscy muzumanie tradycyjnie nosz wsy, ktre s ich dum.
90
Ghassan poderwa si gotw do bjki, ale Szalan zareagowa zdecydowanie:
Wyno si, nie ma ju dla ciebie miejsca w tej dzielnicy!
Ghassan, mimo e pijany, zrozumia, i popeni bd.
Wyszed z knajpy chwiejnym krokiem.
18
Z pocztku nikt nie pomyla o tym, eby donie
Szams ad-Dinowi, co si mwi o jego matce.
Ten mody czowiek nie zna przeszoci swojej matki ostrzega Szalan.
Musimy go jednak powiadomi o buncie Ghassana
utrzymywa Dahszan.
Szams ad-Din postanowi szybko zaatwi spraw
z Ghassanem i w tym celu uda si do kawiarni, w ktrej
on przesiadywa.
Ghassanie, czy potrafisz by tak samo wierny mnie,
jak bye wierny mojemu ojcu? - spyta, nie kryjc gniewu.
Przecie ci przyrzekem...
Ale kamiesz, jeste nieuczciwy.
Nie dawaj wiary donosicielom.
To s najwierniejsi przyjaciele. Od dzi nie naleysz
do moich ludzi.
I od tamtego dnia nie widziano ju Ghassana.
19
W dzielnicy wszystko pozostao tak, jak byo za czasw
Aszura. Jego nastpca, Szams ad-Din, tak jak on opiekowa si harafisz i trzyma na wodzy panw i arystokratw.
91
Powozi w dalszym cigu wozem karo, a kady z jego ludzi pracowa w swoim zawodzie. Zajmowa mae mieszkanie razem z matk i nie zwraca uwagi na jej rady i pro-
bezpodna.
- Ale pikna i bogata - odpar tylko po to, eby j rozzoci.
96
Jej uroda niedugo przeminie, a jeeli chcesz by bogatym, to nikt ci nie przeszkadza.
Mam zdradzi ideay Aszura an-Nadiego?
Nie mniej haniebne jest bogaci si przy pomocy kobiet.
Nie wydaje mi si.
Naprawd? W takim razie pozwl, e ja wybior ci
on z dobrego, bogatego domu.
To te bdzie bogacenie si przy pomocy kobiety.
Ale to bdzie normalne, bez adnej perwersji. I powiem ci, e bardzo tego pragn.
No tak, akceptujesz nasz chwalebny sposb ycia, bo
musisz. Naprawd uwierzya, e mgbym odrzuci mio ludzi i prawdziw wielko?
A wic zakpie sobie ze mnie.
Nie, po prostu artowaem.
Nie jestem egoistk, jak ci si wydaje. Dopiero co odrzuciam propozycj maestwa jednego z najznakomitszych panw dzielnicy.
Zmarszczy brwi, niezadowolony. Krew uderzya mu
do gowy.
Tu te Ajjusza bya porednikiem dodaa matka.
Do diaba z ni!
Powiedziaam jej, e wdowa po Aszurze nie zgodzi
si, eby jego miejsce zaj inny mczyzna.
Przynajmniej to powiedziaa.
Powiedziaam to z szacunku dla twojego ojca, a nie
ze strachu przed tob.
Kto jest tym ajdakiem?
On nie jest ajdakiem, a jego propozycja bya zgodna
z prawem.
Kto to jest?
97
Antar al-Chaszszab, waciciel przedsibiorstwa handlu drewnem.
onaty i prawie w moim wieku rzek lekcewaco.
Wzruszya ramionami.
Tak to jest. Chcemy by sprawiedliwi dla innych,
a krzywdzimy samych siebie powiedziaa.
Musz by posuszny sowom ojca.
Matka jest ambitna, ma buntownicz natur myla.
Ciekawe, jaka naprawd jest twoja przeszo, moja pani,
ktr kocham nad ycie.
24
Tak, matka jest silna i uparta, ale kocha j i szanuje nie
tylko jako matk, ale take jako wdow po Aszurze, ktry
sprawiedliwie i godnie, z wyjtkiem arystokracji i ludzi pracujcych dla dobra dzielnicy. Czy to jest sprawiedliwo?
Ruszaj zastpy ciemnoci, gotowe zniszczy kaganki
wiata w zaktkach i zaukach dzielnicy. Sdz, e mody
Szams ad-Din ulegnie pokusom, oczarowany komfortem
ycia, tak jak jego pikna matka. Podnie grub lask Aszura i uderz ni w miejsca pulsujce arogancj, buntem i pokusami.
Czy nie yj spokojnie i bezpiecznie? - spyta.
No tak, ma'allimie, ale dlaczego tylko na nich naoye obowizkowe opaty?
Bo tylko ich na nie sta.
Ludzie widz to inaczej i nie powaaj elity.
Bogacze myl wycznie o interesach i swojej pozycji, reszta niech yje na dnie.
101
Maj prawo da szacunku za to, co zrobili dla
dzielnicy.
A co zrobili?
Czym byaby bez nich nasza dzielnica? Ich domy to
jej ozdoba, a ich nazwiska - same znakomitoci, ich sklepy
dostarczaj ywno i odzie. To za ich pienidze wybudowano meczet, zbiornik wody i sabil, a take now szko. Czy to mao?
Gdyby nie mj ojciec, nikt by nie korzysta z ich majtku. Popatrz tylko, co wyprawiaj ich koledzy w innych
dzielnicach.
Szajch zamilk, nie znajdujc odpowiedzi.
Mw dalej odezwaa si Fulla Do posaca naley tylko obwieszczenie*.
Oni uwaaj, e s pokrzywdzeni odway si kontynuowa Mahmud tak zreszt jak ty i twoi ludzie. Mwi, e prawdziwy futuwwa powinien nalee do elity,
poniewa Bg wywyszy j ponad innych ludzi. Nie
oznacza to jednak, e biedni nie maj prawa do sprawiedliwoci.
Wszystko jasne, szajchu! krzykn Szams ad-Din.
Oni mnie namawiaj, ebym zdradzi dane sowo i rzuci
si w objcia obuzw.
Uchowaj Boe, ma'allimie.
Taka jest prawda i wiesz, e mam racj.
Uchowaj Boe.
To moje ostatnie sowo...
Zastanw si przerwa Mahmud. Prosz ci tylko, eby si dobrze zastanowi, zanim podejmiesz ostateczn decyzj.
Wsta i wyszed szybko, jakby ucieka.
Koran, sura V St zastawiony, w. 99.
102
27
Mahmud zostawi po sobie zapach potu i tytoniu. W ciszy, ktra zapada po jego wyjciu, matka i syn patrz na
siebie badawczo, to znw odwracaj od siebie wzrok. Toczy si midzy nimi walka. Modzieniec poskramia swoje
zmysy. Rozkosze wiata maj mocn, kuszc wo, zaspokoj jego ukryte zachcianki. W tym ndznym pomieszczeniu rozpalaj si marzenia o perach, rajskich ogrodach
i wygodnym ku. Na myl o penej czaru, zbuntowanej
matce twarz czerwieni si ze wstydu. Ta pikno niewiadomego pochodzenia jest uosobieniem jego znienawidzonych, gboko skrywanych saboci.
Futuwwa, jak mnie nauczono, ma by obroc dzielnicy i umie okiezna zo - mwi, patrzc na ni wyzywajco.
I niczym si nie rni od pierwszego lepszego ebraka koczy matka sarkastycznie.
Mamo, bd ze mn, a nie przeciw mnie baga.
Zawsze jestem po twojej stronie, Bg mi wiadkiem.
Chc by godzien nazwiska An-Nadiego i jego pamici.
Aszur nie waha si zaj pustego domu Bannanw!
No i jak to si skoczyo?
W kadym razie da nam wzr do naladowania.
Przyjdzie czas, e wszystkie nasze sabostki bdziemy przypisywa Wielkiemu Aszurowi an-Nadiemu.
28
Prowadzi osa zmaltretowany, ale spokojny. Jake czsto widzia po deszczu radosne promienie soca! Nie na103
ley wstydzi si saboci, jeeli jestemy w stanie nad nimi
zapanowa. Zreszt po co si ma siy, jeli nie po to, eby
pokonywa saboci? Wic pij szlachetny nektar ycia, pyncy z wielkich ambicji.
Przed sklepem Mahmuda Kata'ifa cign lejce i zatrzyma wz. Mahmud szybko do niego podszed, ciekawy
wiadomoci. Szams ad-Din obrzuci go chodnym spojrzeniem i oznajmi zdecydowanym tonem:
Aszur an-Nadi jeszcze yje.
29
Szams ad-Din szed noc do domu, gdy jaka kobieta
zagrodzia mu drog.
Dobry wieczr szepna.
Ajjusza! Co ty tu robisz?
Id za mn.
Serce zaczo mu bi mocno, przestraszy si tego zaproszenia, ale ciekawo wzia gr. Zawrzaa moda krew.
Ruszy za swatk pokornie.
30
Stara kobieta sza przed nim korytarzem.
Dziwnie si zachowujesz - powiedziaa w pewnym
momencie.
Dlaczego?
Czy nie mamy prawa zapyta, dlaczego odrzucasz
kobiet pikn jak ksiyc w peni?
Otworzya drzwi do pokoju, wiato lampy pado na
podog. Odsuna si i lekko popchna go do rodka. Zo104
baczy Sitt Kamar siedzc ze spuszczon gow na brzegu
ka, jedynym miejscu, ktre nadawao si do siedzenia,
zawstydzon, owinit w milaj, z arus al-buru na czole.
Patrzy na ni z ogromnym wzruszeniem.
Czy syszae kiedy o nas co zego? spytaa Ajjusza, ktra staa w progu.
Nie, nigdy odpar zakopotany.
Moe jej czego brakuje, widzisz jak wad?
Bro Panie Boe.
Czy fakt, e otwarcie wyznaje, czego chce, jest godny
potpienia?
Nie mg mwi, mrucza tylko co niewyranie; zascho mu w gardle.
Stara kobieta popchna go w kierunku ka i zamkna drzwi.
Wstyd mi, co ja najlepszego robi? - szeptaa Kamar.
Wszystko w porzdku.
Nie myl o mnie le.
Powalia go fala potopu, wchon instynkt kosmosu.
Cynicznie i arogancko Szams ad-Din podda si lepej dzy, dumny i krlewski.
Nie myl o mnie le - szeptaa, udajc, e si broni.
31
Znw znalaz si na korytarzu. Drzwi si za nim zamkny i pyn w ciemnociach, ktre przenikay do
wszystkich zakamarkw jego duszy. Ogie zostawi duszcy popi, ze wiata powiao chodem i smutkiem. Na kocu korytarza, w sabym wietle gwiazd, zobaczy Ajjusz.
Mam nadziej, e taki przyzwoity mczyzna jak ty
nie zawiedzie... - szepna.
105
Popatrzy na ni z gniewem i poszed, uginajc si pod
ciarem smutku.
32
Zgrzeszy, ale w kocu inni maj cisze grzechy. To
ta przebiega kobieta zamcia mi w gowie. Nie dam si
zapa w sie, nie jestem gupi, nie bd naraa cennych
darw natury, ktrymi zostaem obdarzony, nawet gdyby
miao mnie to kosztowa wiele blu i smutku. Siy ciemnoci spiskuj przeciwko mnie podobnie jak moja matka
i moje saboci ale jestem gotowy podj z nimi walk.
33
Adamijja Dahszan i Szams ad-Din pobrali si.
ktr zamieszkuje obojtno. Mga znika i oto widzi twarze Adamiji i Sulajmana. wiadomo atakuje go w grubiaski sposb, mieje si z niego zoliwie. Na szyi i gowie poczu zapach wody ranej.
Napdzie nam strachu - wyszeptaa Adamijja.
Dobrze si czujesz, tato?
Chwaa Bogu odpowiedzia cicho i doda ze skruch: Nawet Szams ad-Din nie jest wolny od chorb.
Ale na nic nie narzekae zdziwia si Adamijja.
Nienawidz narzekania... Czy kto poza wami to widzia? zapyta po chwili.
Nie, to trwao dwie minuty.
Doskonale. Nikt nie powinien o tym wiedzie, nawet
dzieci.
116
Jak tylko std wyjdziesz, o wszystkim zapomnisz, jasne? zwrci si do Sulajmana.
Syn kiwn gow na znak posuszestwa.
Dobrze si czujesz? - spytaa Adamijja.
Bardzo dobrze.
Zielarz na pewno ma dobre leki.
On naley do naszych wrogw.
Golibroda moe co poradzi, on ci lubi.
Powiedziaem, e nikt nie moe o tym wiedzie.
Zreszt dobrze si czuj.
Ale dlaczego ci si to przytrafio? zapyta z niepokojem Sulajman.
Zanadto si wysiliem po obfitym posiku - odpar
z udawan miaoci.
Odzyska cakowicie wiadomo i pewno siebie. Wsta
i zacz chodzi po maym pokoju. Moe dobrze by byo
spdza wieczory na dziedzicu takiji, tak jak to robi
Aszur? - pomyla. Wkrtce zmg go sen.
49
O zmierzchu uda si w kierunku dziedzica takiji.
Resztki soca spyway z dachw domw i z minaretu.
Przy zbiorniku wody spotka Atrisa, ktry poi osa. Chopiec pozdrowi grzecznie dostojnego ma'allima. Dalej,
koo sabilu, zatrzyma si, aby porozmawia chwil z szajchem dzielnicy Sa'idem al-Fakkim. I tu dosza do jego
uszu wymiana zda midzy Atrisem i ktrym z jego kolegw.
Nasz ma'allim jest jaki inny, nie taki jak zwykle
powiedzia Atris.
Moe chory?
117
- A moe si starzeje?
Szams ad-Dina ogarn pomie gniewu. Zawrci
i podbieg do Atrisa.
Ty zakuty bie! krzykn, podnis go do gry
i wrzuci do zbiornika.
Ludzie si rozbiegli, zostawiajc osy, ktre sposzyy
si, gdy chopiec, wpadajc, rozprysn wod.
Szams ad-Din ju nie by w stanie pj na dziedziniec.
lepa, gwatowna sia popchna go do knajpy. Wtargn
do niej jak burza. Pijane gosy ucichy, w oczach obecnych
wida byo zdziwienie i oczekiwanie. W gowie wiroway
mu szataskie pomysy. Usman ad-Darazi podbieg do niego. Szams ad-Din ockn si, szalestwo mino. Gupio
si zachowa. Nie, nie bdzie walczy z wiatrakami. Nie
bdzie popenia takich gupstw. Trafi si okazja, to j wykorzysta; jeeli przyjdzie prba, podejmie j.
Wyszed z knajpy, nie odezwawszy si sowem. Pozostawi obecnych w osupieniu.
50
Dni mijaj jeden za drugim. Gdzie daleko majaczy
przeznaczenie, ktre jednak zblia si nieubaganie, nie
zwalnia kroku. Minie staj si zwiotczae, wola sparaliowana. Szams ad-Din czeka. Po co ci ta sia? Coraz wicej siwych wosw, zmarszczki dokoa ust i pod oczami,
wzrok traci ostro, pami sabnie.
Zmiany atakuj Adamijj coraz szybciej i gwatowniej.
Nie ma apetytu, le trawi. Nkaj j dziwne ble w plecach i nogach. Jest coraz chudsza, wysycha, drczy j senno. Co si stao z t siln kobiet? Bierze przerne leki,
wszystko na nic. Zgino w niej co najistotniejszego.
118
Szams ad-Din przesiaduje w kawiarni, zostawiajc wz
Sulajmanowi. Spotyka si ze swoimi ludmi, sucha wieci. Codziennie ocenia si swojej wadzy, zastanawia si,
czy nadal ma wpyw na ich dusze. A pewnego dnia kto
przynosi wiadomo:
Al-Atuf ma nowego futuww.
Jeeli zostanie olepiony przez los i nie pozna swojej
prawdziwej wartoci, to mu damy nauczk mwi beztrosko.
Wieczorem spdzi w samotnoci godzin na dziedzicu, suchajc pieni, a potem pospieszy do domu, eby posiedzie z Adamijj. Bez trudu zauway, e coraz z ni
gorzej. Czy jest mu przeznaczona samotno na stare lata?
51
Gdy wraca do domu w poudnie, nadepn na pszczo, ktr bawi si jaki may chopiec.
- Stary i lepy! - krzykn rozgniewany dzieciak.
Szams ad-Din stwierdzi, e chopiec jest nie wyszy
ni koza, ale patrzy na niego odwanie i wyzywajco. Rozdeptaby go, ale powstrzyma gniew i poszed dalej. To pokolenie nie wie, kim jestem. Chopiec yje dziki mnie
i mnie nie zna. Mwi otwarcie, spontanicznie to, co doroli
ukrywaj. Nie lepiej od razu umrze?
52
Nad ranem obudzi go jaki haas. Zapali lamp i zobaczy, e Adamijja siedzi na ku. Promieniowaa energi.
- Wyzdrowiaa, Adamijjo - powiedzia z nadziej.
119
Nie odpowiedziaa. Spojrzaa na cian i szepna:
Ojcze...
Zobaczy, e jest nieobecna, odchodzi w nieznane.
Adamijjo! krzykn. Nie zostawiaj mnie samego!
Przycisn j do piersi.
Towarzyszka jego ycia umiera.
Wstrzsa nim szloch, ale z oczu nie popyna ani jedna za.
53
Opiekoway si nim, na zmian, synowe. Przez dom
przewijao si peno ludzi, nieustannie panowa haas
i wrzawa, a on wzdycha i szepta: Straszna jest moja samotno". Nie by jednak po mierci Adamiji tak zrozpaczony, jak oczekiwa. Czu, e dzieli go od niej tylko kilka
krokw. Smutek w tym wieku nie ma sensu. mierci si
nie boi, boi si utraty si. Jest bardzo stary i w kocu nastpi dzie, e bdzie ju tylko futuww z nazwy i wspomnieniem.
Pierworodny syn Samaha, ktry wanie skoczy pidziesit lat, radzi mu:
Masz prawo do odpoczynku.
Wszyscy jestemy do twoich usug powtarzali inni.
Czego chcecie? Co mam zrobi? spyta, a gdy nie
usysza odpowiedzi, oznajmi: Gdybym nie by pewny
swoich si, tobym zrezygnowa.
Pozwl Sulajmanowi dwiga ten ciar - znowu
poradzi Samaha.
Ale ojciec wci jest najsilniejszy przerwa mu Sulajman.
Szams ad-Din spojrza na syna z wdzicznoci i powiedzia:
120
Co wy wiecie o przekltej staroci...
Staje si dobrodziejstwem, gdy j przyjmiesz ze spokojem.
Wtedy inni bd patrzyli z zazdroci. Koniec ycia
jest wstrtny.
Zapado milczenie.
Idcie ju, dzikuj rzek zniecierpliwiony.
54
Salah-e karkpda wa mane charab kpda
Bebin tafawot-e rah az kpdiast ta be kpda*.
Zasuchany w sowa i melodie pieni, siedzia na dziedzicu, ktry wiato ksiyca zmienio w srebrne lustro.
Przed pnoc ruszy do domu. Przechodzi koo sklepu
Futuww zosta syn Szams ad-Dina, Sulajman. Olbrzym jak dziadek, nie mia urody ani wdziku ojca, za
to wszelkie cechy prawdziwego bohatera ludowego. Nikt
z nim nie rywalizowa do tego urzdu, a jego przyjaciel
Atris popiera go z entuzjazmem i mioci. Przez kilka
125
pierwszych dni serca arystokratw i bogaczy biy w nadziei, e moe co si zmieni na ich korzy, ale spotkao
ich rozczarowanie, bo ycie w dzielnicy nie zmienio si
ani troch. Niespena dwudziestoletni Sulajman bez wahania poszed w lady ojca: chroni harafisz, hamowa zapdy notabli i walczy z przestpczoci. A przy tym z pokor i zadowoleniem uprawia ten sam zawd co Szams
ad-Din.
Jak byo do przewidzenia, musia stawi czoo futuwwom innych dzielnic. Stacza potyczki, jedn po drugiej,
zawsze odnoszc zwycistwo. Moe nie byy to zwycistwa podobne do tych, ktrymi wsawili si dziadek i ojciec, ale wystarczajce, by zapewni dzielnicy bezpieczestwo i presti. Po czstych bjkach pozostay mu blizny
na czole i szyi, ale uznano je za wiadectwo jego bohaterstwa.
Trzeba powiedzie, e toczy walki take z sob samym, kiedy serce rwao si ku przyjemnociom i wygodzie
ycia i gdy czyta to samo pragnienie w twarzach swoich
braci i pomocnikw. Zwalcza jednak chwile saboci, nie
pozwala, aby nim zawadny, a serce otworzy dla fascynacji prawdziw wielkoci.
3
Na pogrzebie ojca zobaczy po raz pierwszy po latach
siostr przyjaciela Atrisa i zarazem koleank z kuttabu,
Fathijj. Spodobaa mu si i serce mu drgno, mimo
smutnej sytuacji. Miaa tyle lat co on, zadarty nos, bardzo
ciemn cer, pikne oczy i ywe ruchy. Czu, e powinien
si oeni, aby uchroni si przed pokusami i nieprzyzwoitoci niegodn futuwwy. Poprosi Atrisa o jej rk i szyb126
ko si pobrali. Dzielnica uwaaa to maestwo za dobry
znak, a harafisz za swoje zwycistwo i gwarancj sprawiedliwych rzdw.
4
Mino dziesi spokojnych lat. Sulajman pracowa,
majc coraz czciej poczucie, e urzd futuwwy to ciki
obowizek, a krtkotrwaa rado. Fathijja pracowaa, tak
jak przed ni Adamijja i Fulla, i rodzia same crki.
W ostatnim roku tego spokojnego okresu Sulajman
spotka Sanijj as-Samari, crk najwikszego w dzielnicy
handlarza mk. Siadywa zwykle po pracy w kawiarni
i widywa j, gdy przejedaa powozem. Wygldaa wspaniale w haftowanej sukni. Znad biaej zasony patrzyy
czarne oczy o powczystym spojrzeniu, pene czaru. Przemykaa szybko, zostawiajc wraenie ciepa i podniet
zmysw. Z zainteresowaniem przyglda si powozowi,
a potem wzrok jego wdrowa w kierunku wysokiego domu As-Samariego. Sulajman wyobraa sobie triumfalny
taniec futuwww w rytm dzwonka powozu. Czu jednak
dum, e jest wielkim futuww, mimo e ma tylko skromny wz karo. Ciekawe, kto omieli si siedzie, gdy ja stoj? adne drzwi nie byy przed nim zamknite oprcz bramy takiji. Sabo to brzydka cecha. Ale czy Aszur nie
zakocha si w Fulli, mojej babce? Czy dom As-Samariego
nie jest czyciejszy ni knajpa Darwisza? Czy Aszur by
zrezygnowa, gdyby si okazao, e Fulla jest crk Bannanw? A czy Aszur przesta by dobrym i sprawiedliwym
czowiekiem po przywaszczeniu sobie domu Bannanw?
Jestem w stanie pokona futuwww i odeprze pokusy, ale
mio to co innego, to los, przeznaczenie. Nawet Szams
127
ad-Din zakocha si w Kamar. Harafisz si przestrasz,
a panowie uciesz, ale Sulajman si nie zmieni. Co zrobi,
mio to zrzdzenie losu. Fathijja cigle jest t sam wiern mu on i matk jego dzieci, do tego siostr wiernego
przyjaciela Atrisa. Nowa mio przykrya Fathijj jak fala,
ale nie naruszya jej korzeni. Jake sodkie s miosne cierpienia!
5
Sa'id al-Fakki, szajch dzielnicy, i Sulajman wyszli razem z zawii po pitkowej modlitwie.
Ma'allimie odezwa si Sa'id, gdy zbliali si do kawiarni nio mi si, e dobrzy ludzie pragn si z tob
spotka.
Serce Sulajmana zabio mocniej i poczu si nagle, jakby by obnaony.
Diabelski sen mamrota, chcc ukry zmieszanie.
Spodziewaj si, e ty zrobisz pierwszy krok doda
szajch powanym tonem.
Czego chc od powocego wozem karo?
Aby ich doprowadzi do niekwestionowanego pana
dzielnicy odpar z szacunkiem.
6
Podniecenie Sulajmana uroso do rozmiarw gry. Zaprosi Atrisa do kawiarni, eby z nim porozmawia.
Chciabym ci wyjawi pewien sekret - powiedzia.
Atris posusznie nastawi ucha.
Jeste moim przyjacielem. Co by powiedzia, gdybym si jeszcze raz oeni?
128
Chcesz si pozby Fathiji? - spyta bez ogrdek.
Skde, przeciwnie, zatrzyma nalen jej pozycj.
Atris rozemia si.
wychowywaa si w okresie dobrobytu, wydano za czowieka szanowanego" i pewnie urodzi takich dziwakw jak jej
ojciec. Sumienie pi spokojnie w wygodnym yciu, chciwe ciao ulega prdowi pokus i lekkomylnoci. Sprzeciw
w takiej sytuacji byby mieszny.
Nasz dziadek Aszur lubi wytworne ycie powiedzia Bakr.
Kim ty jeste, eby zrozumie ma'allima Aszura?
spyta z gniewem Sulajman.
Tak mwi, tato
Tuba - pity, zimowy miesic kalendarza koptyjskiego.
135
- Aszura zrozumie tylko ten, kto ma iskr witoci
w sercu.
Zaj dom Bannanw, prawda?
- Aszur mia cudowne widzenie i zoy obietnic harafisz - odpowiedzia ze zoci.
Mg uciec przed zaraz i bez tego widzenia zaoponowa Bakr.
Sulajmanowi krew uderzya do gowy.
- Jak ty si wyraasz o An-Nadim?! - krzykn.
W jednej sekundzie szacowny czowiek zmieni si
w dzik besti. Jakby zmartwychwsta Aszur. Sanijja zadraa.
Twj dziadek to wity czowiek zgania syna.
Do niczego si nie nadajesz powiedzia Sulajman
i wyszed z salonu.
Nie zapominaj, e jeste Bakrem, synem Sulajmana,
syna Szams ad-Dina, syna Aszura an-Nadiego.
- Zgoda - mrukn Chidr.
- Ale ja jestem kupcem i nale take do rodziny As-Samari - oznajmi Bakr, mimo e wybuch ojca zrobi na
nim wraenie.
13
Sanijja postanowia oeni Bakra. Upodobaa sobie
Radwan Radwan, crk Al-Hadda Radwana asz-Szubukszi, kupca korzennego, i doprowadzia do zarczyn.
Bakr nigdy przedtem jej nie widzia, ale zawsze pokada
zaufanie w opinii matki. Al-Hadd Radwan by bardzo
bogaty, mia liczne potomstwo, lubi zabaw i piew.
Radwana wysza za m za Bakra i modzi zamieszkali
w oddzielnym skrzydle domu.
136
14
Wraz z maestwem Bakra pojawia si w domu nowa
pikno. Bakr zakocha si w niej i zachwyca si ni od
pierwszej nocy. Wysoka i zgrabna, miaa niebieskie oczy
i zote wosy. Przeszkadzao mu troch jedynie to, e bya
prawie jego wzrostu, a na wysokich obcasach wydawaa si
wysza.
Zobaczysz, z czasem stanie si pulchna jak jej matka,
jeli Bg pozwoli uspokajaa go Sanijja.
Z pocztku Radwana poruszaa si po domu niemiao,
ze spuszczon gow, nie majc odwagi spojrze domownikom prosto w twarz. Z czasem jednak zacza odkrywa,
co si wok niej dzieje, i bacznie obserwowa rne rzeczy. Z ciekawoci wpatrywaa si w twarz tecia, olbrzyma, i brata ma, Chidra.
Moda pani nie moe usiedzie w miejscu mwi
do matki Chidr.
Uspokoi si, jak tylko urodzi dziecko. Znam takie
pereki. Nie chcesz podobnej do niej ?
Nie przed dwudziestk... Zawaha si, patrzc na
oczy, ktre spoglday na niego z perskiego dywanu wiszcego na cianie, a potem dokoczy: Wol zote wosy
i niebieskie oczy.
A co, czasy czarnych wosw odeszy? - spytaa, zaplatajc swj czarny jak wgiel warkocz.
15
Radwana i Chidr nawizali braterskie, przyjacielskie
stosunki. Kiedy Bakr wyjeda w interesach, a czyni to
czsto, Chidr opiekowa si on brata. Wtedy wanie po137
zna jej modsz siostr Wafc. Olniewajco pikna, drobnej budowy ciaa, miaa kasztanowe wosy i miodowe oczy.
Pomyla, e Radwana moe mu j zaproponowa jako
kandydatk na on, i zacz si obawia jej gniewu, w razie gdyby odmwi.
Podoba ci si Wafa? - spytaa kiedy matka.
Cudowna dziewczyna, ale nie dla mnie.
Szkoda, ona jest naprawd wspaniaa.
Radwana si rozgniewa, gdy si dowie, e...
Radwana jest zbyt dumna, eby wystawia siostr na
sprzeda przerwaa mu matka. Zreszt maestwo to
przeznaczenie, los.
16
Bakr wyjecha w kilkudniow podr w interesach.
Wieczorem, gdy Chidr wrci po pracy, zasta Radwan
stojc przy wejciu do swojej czci domu. Przywitali si,
a kiedy zamierza odej, zatrzymaa go i poprosia:
Chciaabym si ciebie poradzi w pewnej sprawie.
Poszed za ni do salonu, usiad na kanapie, a ona na
drugiej, naprzeciwko niego. Dugo patrzya na w milczeniu, jakby nie wiedzc, od czego zacz. W pokoju unosi
si odurzajcy zapach kadzida, sysza szept ciszy.
Sucham ci odezwa si, prbujc j zachci.
W dalszym cigu milczaa, ale zauwaya jego zniecierpliwienie.
Nie wiem, jak to powiedzie zacza w kocu.
141
Chidr umiechn si.
- Jak idzie robota? - zapyta go brat.
Dobrze.
Co ci jest? zaniepokoi si nagle Bakr. Co nie
tak?
Chidr wzdrygn si nerwowo, ale szybko odpowiedzia,
e to jaka niedyspozycja. Jak mona wrci do dawnych
stosunkw po tym wszystkim?
Zapisywa szczegy transakcji w zeszycie, a w gowie
kbiy mu si niespokojne myli. Wyjawi bratu tajemnic to zbrodnia, nie wyjawi druga zbrodnia. Gdzie si
schowa?
- Jestem zmczony, lepiej pjd do domu - powiedzia
Bakr.
19
W tej chwili Bakr wita si z Radwan. I w tej samej
chwili Chidr spostrzega, jak wielki bd popeni, zostajc
w dzielnicy. Jak przywita ma ta odwana pikno? Czy
potrafi odegra rol czekajcej, stsknionej ony? Czy podejdzie do ma tak, jak podesza do niego, z poncymi
oczami, rozpalona namitnoci? A moe spuci zason
na ten drobny wybryk z przeszoci i ycie popynie zwykym torem? Moe przywita go chodno, bo gr jednak
wezm ukrywane gboko uczucia, i uda chor? A moe
sprawy si skomplikuj, ycie maeskie zacznie si psu
i stanie si ponure? Ale rwnie moe si zemci. Zadra
na t myl. I wyobrazi sobie tak scen. Oto Bakr pyta:
Co ci jest?" A ona odpowiada z paczem: Twj brat ci
zdradzi".
To kamstwo moe przynie wiele za. Dlaczego nie
142
powiedziaa o tym teciowi, a przynajmniej teciowej?
W kadym razie ona na pewno znajdzie kogo, kto jej
uwierzy, za to on nikogo takiego na pewno nie znajdzie.
Jest przebiega i bezczelna. Powie pewnie: Nie chc ju
mieszka w tym domu". Wtedy Bakr zapyta, co jej si tu
nie podoba, a ona tylko zmarszczy brwi i nie odpowie.
Bakr bdzie pyta dalej: Pokcia si z matk? Z ojcem?" Nie... Nie... Pozostaje Chidr, nie opiekowa si tob jak naley?" Nie odpowiada, ale wida, e nie chce
o nim sysze. Co takiego zrobi Chidr?" - zapyta Bakr.
i wtedy zacznie wychodzi na wierzch prawda, jak czer
nocy spod warstwy chmur na niebie. Sprytna pikno
wywoa tylko podejrzenia, mona jej uwierzy lub nie, ale
swd pozostanie. Moe powie, e nie podobaj si jej spojrzenia Chidra, wywouj w niej niepokj, dlatego woli
mieszka z dala od domu As-Samariego. Jak ma si broni? Ma zrujnowa szczcie brata i reputacj rodziny?
Czy te ucieka, biorc win na siebie? A moe on si tu
man Radwanie.
Znw zacza szlocha. Sulajman machn rk i zwrci si do Chidra:
- Co jej zrobie?
- Nic. Bg mi wiadkiem.
- Chc wiedzie wszystko. Burza nie rozptaa si bez
przyczyny.
- To jakie nieporozumienie - wtrcia Sanijja.
- Milcz! - zgromi j Sulajman.
- Diabe dosta si midzy nas powiedziaa z rozpacz.
- Diabe dosta si midzy nas tylko za nasz zgod.
- To jaka kltwa jczaa Sanijja.
- Niech kltwa padnie na winnego.
W tym momencie Chidr wybieg z salonu.
- Wracaj, chopcze! - zawoa Sulajman.
- Nie widzisz, ojcze, e on ucieka?
- Wic przyznajesz si, ty zbrodniarzu! - krzykn
jeszcze Sulajman.
Chidr nie wrci i nikt za nim nie pobieg.
145
23
Skandal w rodzinie An-Nadich dosta si na jzyki
wszystkich mieszkacw dzielnicy. Harafisz z alem wspominali dawne dobre czasy Aszura an-Nadiego. Uwaali,
e to, co przydarzyo si Sulajmanowi i jego synom, jest
zasuon kar za jego zdrad i zejcie z waciwej drogi.
Dla nich Aszur by witym, byli przekonani, e Bg mu
pomaga, uratowa go od zarazy i obdarza miosierdziem.
Szanowali go za ycia i po mierci. Ci, ktrzy nienawidzili
rodu An-Nadich, mwili, e by zwykym zodziejem,
a jego potomstwo nazywali ajdackim nasieniem.
Wydarzenie to sprawio, e Sulajman zmieni si po raz
drugi, sta si okrutny i bezlitonie tpi wszelkie najdrobniejsze przewinienia. Nawet najblisi zaczli si go ba.
Przemierza dzielnic wzdu i wszerz, a jego ogromna,
obrosa w tuszcz posta, nalana twarz, wzdty brzuch, obwise poladki budziy odraz. Przepity i obarty zasypia
czsto na kanapie w kawiarni. Nie bya to ju posta godna
stanowiska futuwwy.
24
Pewnego ranka Sulajman spotka na ulicy Sa'ida al-Fakkiego, szajcha dzielnicy. Rozmawiali, stojc w bocie
po nocnej ulewie.
Bg dowiadcza wiernych powiedzia szajch.
Sulajman chcia odpowiedzie, gdy nagle wytrzeszczy
oczy, jakby zobaczy przed sob twarz wroga atakujcego
go z zawiatw, i run na ziemi jak minaret. Prbowa
si podnie, ale na prno, w kocu podda si i lea
pprzytomny, wydajc niezrozumiae dwiki. Ludzie
146
zgromadzili si wok niego, dwignli go i zanieli do
domu Saniji jak bezradne dziecko.
25
Sulajman dozna jednostronnego paraliu i lea w ku. Wida byo, e An-Nadi jest skoczony. Fathijja i crki
odwiedziy go jak obce osoby. Sanijja pielgnowaa ma
cierpliwie i ze smutkiem powtarzaa:
Spada na nas kltwa.
Mino kilka lat, zanim zacz si rusza. Chodzi o kulach, a jedna poowa ciaa cigna za sob drug. Siadywa
przed domem lub w kawiarni i to byy jego jedyne rozrywki. Rozglda si dokoa nieobecnym wzrokiem, nic nie rozumiejc, a czasami wydoby z siebie sowo lub dwa.
26
Urzd futuwwy sprawowa w jego zastpstwie Atris.
Z pocztku by wobec niego lojalny, odwiedza go i oddawa mu nalen cz opat, ktre zebra. Jeste naszym
panem, koron naszych gw" powtarza, cho faktycznie sam sprawowa wadz. Z czasem przesta go odwiedza, usprawiedliwiajc si nawaem obowizkw. Oddawa mu jednak regularnie jego dziak z opat. W kocu
ogosi si futuww i przej jego cz, a nikt mu w tym
nie przeszkodzi, przeciwnie - czonkowie gwardii futuwwy mieli nadziej, e zostan zwolnieni z rnych zobowiza wzgldem harafisz, ktre naoy na nich jeszcze
Aszur. Wszystko wrcio do czasw sprzed Aszura, czyli
dewiz byo: wadza nad dzielnic, a nie dla niej. Suba
147
futuwwy ograniczaa si tylko do ochrony dzielnicy przed
innymi futuwwami, ale saby Atris by zmuszony zawizywa rne sojusze, a nawet zapaci haracz dzielnicy
Al-Husajnijja, aby unikn walki, ktr by przegra. Im by
sabszy na zewntrz, tym stawa si bardziej despotyczny
wewntrz dzielnicy. Nie zajmowa si siostr Fathijj, czsto si eni i rozwodzi. Stosowa kary wobec harafisz,
a bogaczom przywrci nalen im pozycj, bo jak mwi
szajch dzielnicy Sa'id al-Fakki nada im j sam Bg Najwyszy.
27
Sulajman straci nie tylko urzd futuwwy, ale rwnie
swoj tosamo, sta si nikim. Nie widzia w niczym sensu, wszelkie bodce przestay dziaa, trzymaa go ju tylko
saba nadzieja, e wyzdrowieje. Ktrego dnia spyta Radwana asz-Szubuksziego, tecia syna:
Nie masz dla mnie jakiego lekarstwa?
Wszystkie leki ju wyprbowae odpar Radwan,
nie ukrywajc pogardy dla byego futuwwy. Chciaby odzyska stanowisko i dawn si myla. Niech bdzie przeklty razem ze swoim rodem.
syn.
- Teraz ty musisz pilnowa matki, Bakrze.
Przeklci donosiciele!
Rozstali si, prawie skceni. Sulajman y ze swoich
oszczdnoci.
- Prosz tylko Boga, ebym umar, zanim bd musia
prosi Bakra o pomoc - mwi.
30
Tymczasem sytuacja finansowa i handlowa Bakra bardzo si poprawia. Radwana urodzia synw, Radwana,
i Samah, oraz crk Safijj. Rozwd matki by jednak dla
niego wstrzsem. Dochodziy do bolesne plotki, a w kocu musia j pouczy, jak ma si zachowywa, by nie wywoywa skandali. Sanijja bya wcieka, przekla dzielnic, obrzucia j najgorszymi potwarzami i wcale nie
zmienia swobodnego trybu ycia.
Mazun - przedstawiciel kadiego, ktry moe udziela lubw i rozwodw.
150
Wspycie maeskie te mu si nie ukadao. Bakr
nigdy nie mia poczucia, e Radwana naley do niego, mimo to nie przesta jej kocha. Bya nieposuszna, niewraliwa, trudno byo doj z ni do porozumienia, do tego
miaa w sobie jak dziwn zo, ktra narastaa z czasem.
Dostawaa wszystko, czego zapragna, ale nic jej nie cieszyo. Nie mg znie tej niewdzicznoci, oschoci i napastliwoci. A myl, e by moe jej mio nie jest tak
silna, jak powinna by, doprowadzaa go do szalestwa.
Czego ona jeszcze chce? Przecie jest przykadnym, oddanym mem, unika wszystkiego, co j moe drani, tyle
e to, co j drani, zawsze go zaskakuje. Czu si gboko zraniony, poycie maeskie stracio dla niego smak,
dzieci te go nie cieszyy.
Radwano, przecie ty potrafisz uczyni z naszego
domu gniazdo szczcia prosi zrozpaczony.
A nim nie jest? odpowiadaa oschle.
Ale mnie nie kochasz.
Ty mylisz tylko o przyjemnociach i zapominasz, e
jestem matk trojga dzieci mwia zniecierpliwiona.
Brakuje mi twojego ciepa, ktre wynagrodzioby
moj mio.
Jeste zbyt wymagajcy, a ja daj z siebie, co mog.
Martwio go te, e popsuy si stosunki midzy on
i matk. Po znikniciu Chidra Sanijja zmienia si na gorsze i t zmian najbardziej odczua Radwana. Kiedy tak
si pokciy, e Sanijja wykrzyczaa:
Co mi mwi, e Chidr by niewinny!
Martw si lepiej o swoj reputacj! - odparowaa Radwana.
Sanijja wpada w tak zo, e rzucia w synow ma-
ym wiecznikiem, ale nie trafia. Kiedy Bakr wrci z firmy, zasta Radwan ziejc nienawici. Poszed do matki,
151
eby porozmawia z ni na osobnoci, ale Sanijja oznajmia z miejsca:
- Rozwied si z ni, taka jest moja rada, rada matki.
Bakr zaniemwi ze zdumienia.
- Siedzi w niej zo, ktre wykoczyo twojego brata,
ojca i matk cigna, a gos jej dra. Sam diabe nie
potrafiby uczyni tyle zego. Spjrz, nawet ty, wnuk wielkiego An-Nadiego, pacisz haracz temu bandycie, ktry
kiedy by sucym twojego ojca i dziadka.
- Przeklestwo spado na nasz rodzin - przyzna
Bakr.
ycie toczyo si dalej. Zmar ojciec Saniji, As-Samari.
Odziedziczya po nim pokan sum pienidzy, ale oddaa
cz Bakrowi, ktry j o to poprosi. Zajmowao go teraz
wycznie powikszanie kapitau. eby zapomnie o problemach osobistych, rzuci si w wir interesw. Angaowa
si w rne udane i mniej udane, a nawet niebezpieczne transakcje, po prostu oszala na punkcie robienia pienidzy, tak jakby one stanowiy fortyfikacj chronic go
przed mierci, smutkami i utraconym rajem. W wiecie
smutkw i zmartwie rzuci wyzwanie cierpieniu i temu,
co przyniesie los.
Bakr nie by hojny, ale te nie by skpcem. Nie wyda
ani millima na co, co nie przyniosoby mu zysku, jednak
kiedy chodzio o dom, nie aowa grosza. Obdarowywa
Radwan klejnotami, ktre wayy ju tyle, ile ona sama.
Kupi nowe meble, dziea sztuki, tak e dom upodobni do
muzeum.
- Szkoda, e za pienidze nie mona kupi szczcia mwi z blem.
152
31
Radwan asz-Szubukszi ogosi bankructwo. Zakochany
w piewie i nocnych hulankach, straci poczucie umiaru oraz kontrol nad finansami i doprowadzi firm do
upadku. Bakr potraktowa to jako okazj do dania swojej
krnbrnej onie dowodu mioci i szlachetnoci. Kiedy
dom Asz-Szubuksziego wystawiono na licytacj, kupi go
za ogromn sum, aby umoliwi teciowi spacenie dugw, a poza tym zatrudni modszego brata ony, Ibrahima, jako swojego sekretarza i przedstawiciela firmy. Te
jednak nie wytrzyma ciosu i zmar na zawa serca. Bakr
naleycie odprowadzi go na miejsce spoczynku i wyprawi
styp, ktra trwaa trzy dni.
Po tym wszystkim spodziewa si, e Radwana zmieni
stosunek do niego i poprawi swoje zachowanie. Ale myli
si - bya twarda jak stal, a smutne wydarzenia sprawiy, e
- Bo w ogle nic o nich nie wiesz - westchn Sulajman. egnam ten wiat jak wizie. Powierzam ci opiece Wiecznie ywego.
34
Tej samej nocy Sulajman Szams ad-Din Aszur an-Nadi wyzion ducha. Mimo e od duszego czasu y
samotnie, za jego pogrzebem szli wszyscy mieszkacy dzielnicy, wrd nich nawet Atris i jego ludzie. Pochowany zosta obok Szams ad-Dina.
Obudziy si smutki ukryte gboko w duszach potomkw Aszura an-Nadiego i harafisz, odezway si wspomnienia nasycone alem.
35
Jak byskawica na spokojnym niebie wydarzyo si co
niezwykego, co przerwao monotoni identycznych, prawie bliniaczych dni. Co ten czowiek wyprawia? pomylaa Radwana.
Bakr, jak nigdy, wzi j za rk i z wielk powag
zacz obchodzi cay wielki dom, pitro po pitrze, jakby
si szykowa do jakiej ryzykownej podry.
155
Na Boga, co ty robisz?
Nie odpowiada, nie umiecha si, prowadzi j od pokoju do pokoju, od salonu do salonu, penych unikatowych
mebli, dzie sztuki, dywanw, ze wspaniaymi yrandolami, wiecznikami, zasonami, kobiercami na cianach. Zajrzeli nawet do sypialni Radwana, Safiji i Samahy.
Jestem zmczona - mrukna Radwana.
Ale on wskaza na lustro w ramie ze szczerego zota,
zajmujce ca cian.
Drugiego takiego nie ma w caym kraju, prawda?
A ten wspaniay, ogromny, inkrustowany gwiazdami yrandol to jeden z trzech w naszym miecie, prawda? A ta
wielobarwna szklana kopua nad wietlikiem budowano j i dekorowano cay rok, kosztowaa za tyle, e wystarczyoby na wykarmienie caej armii. Ten dywan
wskaza rk na kobierzec pokrywajcy ca podog duego salonu przywieziono z Persji specjalnie dla mnie,
prawda?
Chwali kad szaf, pokoni si kademu brylantowi.
Radwana nie wytrzymaa, wyrwaa rk z jego doni
i krzykna:
Powiedz wreszcie, o co tu chodzi!
Skrzyowa rce na piersi i patrzc na ni dziwnym
wzrokiem, odpowiedzia:
Chodzi o to, e jestem ulubiecem losu!
Co to znaczy?
Los mnie kocha i nie opuszcza ani na sekund.
Bardzo dziwnie wygldasz.
Przypatrz mi si dobrze. Przygldaj mi si, jak dugo
aktywno ustaa. By to ostatni dzie amsziru, chmury pdziy po niebie, zakrywajc soce. Bakr sta w otoczeniu
swoich wsplnikw, ktrzy teraz byli wierzycielami. Na
ich ustach zastygy uprzejme umiechy, policzki pokrya
blado niepokoju i wyczekiwania, a odte miny wskazyway na absolutn determinacj.
Sa'id al-Fakki schyli si do ucha Usmana, waciciela
knajpy, i szepn:
Ciekawe, dlaczego nie przyni mu si sen o ratunku,
tak jak jego pradziadkowi.
Jak si jest naartym, to si ma koszmary odpar
Usman.
Tu przed otwarciem licytacji usyszeli miy dla ucha
dwik dzwonka. Spojrzeli ku bramie dzielnicy i zobaczyli
powz. Czyby jaki obcy chcia wzi udzia w licytacji?
Powz zatrzyma si obok zebranych i wysiad z niego
158
mody czowiek w czarnej abai i spiralnej imamie. Wysoki
i smuky, nie wyda si im obcy.
- Boe jedyny, przecie to Chidr Sulajman an-Nadi!
dao si sysze z rnych stron.
38
W gowach roiy si domysy, huczao jak w ulu. Sa'id
al-Fakki skrywa umiech. Bakr zblad, rce i nogi mu si
trzsy. Chidr na powitanie podnis rami, a zgromadzeni
odpowiedzieli serdecznie.
- Zjawie si w sam por - powiedzia Sa'id.
- Przyjechae na licytacj? - zapyta Ad-Darazi.
- Nie, przyjechaem ratowa to, co jeszcze da si uratowa.
Wszyscy zauwayli, e mwi jak czowiek silny i pewny
siebie, ktry odnis sukces na obczynie i wrci bogaty.
Wierzyciele wzdychali z ulg.
- Niech Bg pobogosawi twoje kroki odezway si
gosy.
- Przemy licytacj, moe si dogadamy - zaproponowa Chidr.
- Nie! - rykn Bakr.
Zebrani spojrzeli w jego kierunku, skonsternowani.
- Czas nie oczyci ci ze zbrodni. Wyno si i bd
przeklty.
Chmury gromadziy si, tworzc czarny namiot; gosy
sprzeciwu paday jak deszcz.
- Pozwl mi speni swj obowizek prosi Chidr.
- Wol by zrujnowany ni uratowany przez ciebie.
- Niebo zsya nam miosierdzie, nie wolno go zmarnowa - wtrci imam meczetu, Talaba al-Kadi.
159
Przyjecha tylko po to, eby si cieszy z mojego nieszczcia! - krzycza Bakr.
wadzia mnie do szalestwa i ruiny. Teraz ja ci przeklinam. Oby spada na ciebie haba!
Wstaa wolno, wijc si jak jzyk ognia.
Zamknij ten brudny pysk! krzykna.
Wtedy dosta szau i zacz j bi, a upada i stracia
przytomno. Wpatrywa si w ni rozpalonym wzrokiem,
przeraony, myla, e umiera lub ju umara. I nagle podj morderczy zamiar - tylko w ten sposb uwolni si od
wszystkich mk. Przeskoczy mur rzeczywistoci i wyszed
z domu.
161
40
Chidr spotka si z wierzycielami w sklepie szajcha
dzielnicy. Odurzony krwawym szalestwem Bakr wpad
tam z noem w rku.
Zabiem j! - krzykn. - A teraz zabij ciebie, ty alfonsie!
Rzuci si na brata, ale przeszkodzono mu i trafi noem w imam, nie w gow. Przewrcili go i wyrwali mu
n z rki.
Zwariowa! krzyczeli.
To zbrodniarz! wtrowali inni.
Obchodz was tylko pienidze, nawet gdyby pochodziy z rozpusty - powiedzia Bakr, podnoszc gow.
Trzeba go zaprowadzi do komisariatu.
Zabi on! zawoa przeraony Chidr.
Na policj!
ajdaki! Psy! - krzycza Bakr.
41
Okazao si, e Radwana yje. Bakr zosta zwolniony
z aresztu, ale nie chcia si pokazywa ludziom na oczy
i w kocu opuci dzielnic.
Chidr odda nalenoci wierzycielom, firm zamknito,
a domy As-Samariego i Asz-Szubuksziego przypady Radwanie.
Sitt Fathijja zaproponowaa Chidrowi, aby zanim si
urzdzi, zamieszka w maym mieszkaniu swojego ojca. Zamierza bowiem pozosta w dzielnicy. Postanowi
kontynuowa dziaalno handlow i od razu kupi lokale
na magazyny zb. Zastanawia si nad kupnem domu
162
As-Samariego lub Asz-Szubuksziego. Chcia, by Radwana
miaa pienidze na godne ycie swoje i dzieci.
Jeste szlachetny, masz dobre serce przyznaa Fathijja.
Nigdy nie zapomniaem o rodzinie, zawsze bya ze
mn na obczynie - odpowiedzia obojtnie.
Nie zapomnia te o dzielnicy. Na wygnaniu zrozumia, e nazwisko An-Nadi to ywa tre, natomiast As-Samari nie ma znaczenia. Nauczy si te, e prawdziwe
45
Czekanie to mka. Czekanie rwie dusz na strzpy.
W trakcie czekania czas umiera wiadomy swojej mierci.
Przyszo opiera si na jasnych przesankach, ale koniec
moe by peen sprzecznoci. Niech kady spragniony czerpie z kielicha niepokoju, ile chce.
Matka nie matka, ale zakochana. Spowiada si
witym", radzi si adwokatw, myl o tym, co powinna
zrobi, przyprawia j o szalestwo.
Przedsibiorstwo handlu zboem dziaa sprawnie. Prowadzi si rozmowy z samym sob, ukrywa bl tsknoty,
walczy brutalnie z instynktem, zanosi mody do nieba.
Ludzie obserwuj i zapamituj, licz spojrzenia i zamysy, domysami tumacz inne domysy, pod przykrywk niewinnoci i pobonoci sprawdzaj, czy ich podejrzenia byy suszne.
Szlachetno to maska, a rozpustnik jest sprytniejszy
ni sam diabe mwi szajch Al-Fakki.
Dlaczego on si jeszcze nie oeni? - zastanawia si
Ad-Darazi i jego klienci pijacy.
46
Coraz wicej ludzi popada w przygnbienie. Uleg mu
te Ibrahim asz-Szubukszi, brat Radwany i przedstawiciel
firmy Chidra. Plotki sypay si na niego jak iskry. Straci
pozycj, a za chwil straci honor. ycie powoli przygotowuje go do tragedii.
Pewnego dnia zagadn Chidra:
Za spacenie dugw brata masz chyba prawo posiadania obydwu domw.
168
Nie przyszo mi to do gowy odpowiedzia tamten
ze zdziwieniem.
To bardzo szlachetnie dochowa wiernoci bratu,
mimo e on sam siebie zgubi skomentowa zoliwie
Ibrahim.
Dzieci Bakra to moje dzieci - odpar Chidr niewinnie.
Pikne sowa, ale jakie kryj intencje?
47
Ibrahim znalaz si w piekle. Dotychczas ycie ukadao mu si gadko. Mia przed sob beztrosk, obiecujc przyszo, tymczasem teraz mroczne nieznane siy
wpychaj go na drog krt i wyboist. Ma oczy otwarte,
wyostrzone zmysy, zdaje sobie spraw, e puka do bram
pieka.
Pewnego wieczoru odwiedzi siostr Radwan, z ktr
czya go czysta mio, musia bowiem jej powiedzie, co
o niej mwi ludzie.
Radwana zdenerwowaa si.
Ludzie zawsze gadaj, tak byo i tak bdzie.
Musimy im zatka usta.
zawoaa.
- Powiedz szczerze: czy masz zamiar polubi Chidra?
- Nikt mnie nie bdzie oskara ani przesuchiwa!
- Katastrofy, jedna za drug!
- Czy maestwo nie jest legalnym zwizkiem? zapytaa, wstajc.
- Czasem maestwo i cudzostwo to jedno i to samo.
- Pierwsze sysz.
- Wic masz zamiar wyj za Chidra.
Draa ze zdenerwowania, ale nic nie powiedziaa.
- Zamierzasz wyj za Chidra. Ludzie maj nieomylny instynkt w takich sprawach.
- Wyrzeknij si mnie - poprosia. - Rozstamy si,
Ibrahimie.
- Niech tak bdzie, Radwano.
Rzuci si na ni z furi, chwyci za gardo i mocno cisn. Dusi j, odurzony, w jakiej euforii zabijania. Bronia si, ale rce miaa sabe, rzucaa si w drgawkach, z jej
ust wychodziy bezgone krzyki, proby o ratunek. Rozpacz rozproszya wiato i rozrzucia dokoa przedmioty.
Radwana saba, wiotczaa, gasa, ogaszajc przejcie do
niebytu.
Opowie IV
cigany
1
Soce wschodzi i zachodzi, wstaje dzie, zapada ciemno, pieni jak zawsze rozbrzmiewaj w rodku nocy.
Radwan kryje ziemia, Ibrahim przepad za murami
wizienia, Bakr znikn nie wiadomo gdzie.
Nikt nie opakiwa zamordowanej kobiety. Ibrahim zdoby uznanie i szacunek otoczenia. Chidr zamkn si w sobie, pogrony w smutku. Powtarzano rne powiedzenia
na temat zepsutej kobiecej natury, opowieci o zdradach
braci, mwiono, e na An-Nadich ciy kltwa.
Futuwwowie ich odrzucili, Atris puszy si w paradnych szatach, a gdy przenis si na tamten wiat, jego
miejsce zaj Al-Fulali, najsilniejszy w bandzie. Aszur,
Szams ad-Din, a nawet Sulajman, przeszli do legendy.
Chidr, najstarszy z rodu An-Nadich, jest hurtownikiem w handlu zboem. Z kadym dniem bogatszy, paci
terminowo haracz Al-Fulaliemu; nikt ju go nie kojarzy
z bohaterstwem przodkw. Zbudowa nowy dom, zaj si
wychowaniem Radwana, Safiji i Samahy. By wiadkiem
mierci imama meczetu, szajcha dzielnicy i waciciela gospody, Usmana. Do czterdziestego roku ycia pozosta kawalerem, w kocu oeni si z Dij, najmodsz siostr
Radwany. Bya raczej pospolita, ale przypominaa mu Radwan, miaa czyste serce, naiwno na granicy gupoty, nie
malowaa si ani upikszaa. Nie urodzia dzieci i w domu
172
si nie liczya. Chidr pogodzi si ze swoim losem i nie zamierza si ponownie oeni. Sta si pobony, czyni wiele
dobrych uczynkw, czsto spdza noce na dziedzicu takiji, tak jak jego pradziadek Aszur.
Safijja wysza za Bakriego, waciciela zakadu wyrobw drewnianych. Radwan przej po Ibrahimie, ktry zosta wtrcony do wizienia, stanowisko przedstawiciela firmy stryja. By solidny, uczciwy, mia zdolnoci do handlu
i dobrze si zapowiada jako kupiec.
Wygldao natomiast na to, e z Samah bd problemy.
2
Samaha by redniego wzrostu, mocno zbudowany,
energiczny; po dziadku Sulajmanie odziedziczy pospolite
rysy, a po matce Radwanie - szlachetny ksztat gowy i jasn karnacj. Ukoczy kuttab; wychowany w kulcie bohaterskich czynw, by umiarkowanie pobony, szlachetny,
odwany i rozmiowany w przygodach. Nie mia zdolnoci
do handlu i praca w firmie go nie interesowaa. Kolegw
znalaz w otoczeniu Al-Fulaliego i z nimi spdza czas
w palarni haszyszu, a czasami w gospodzie. Chidr martwi
si o niego i czsto powtarza:
- Brak ci silnej woli i zdolnoci koncentracji.
- Nie zostaem stworzony do handlu, stryju - mwi,
patrzc z ciekawoci na to, co robi jego brat.
- Ado czego?
Samaha nie odpowiada i nie patrzy mu w oczy.
- Ludzie futuwwy to nie jest towarzystwo dla ciebie.
- A kim byli nasi dziadkowie, stryju?
- Prawdziwymi futuwwami, nie bandytami. Teraz naszym zadaniem jest zachowanie godnoci i pozycji, a to
nam zapewni praca w handlu.
173
Chidr pragn nim pokierowa, by jego doradc przez wzgld na mio do jego matki. Niespenione ojcowskie uczucia przela na jej dzieci.
Po Radwanie pozostaa pami, ktra nie chce umrze.
3
O tym, e Samaha przyczy si do bandy Al-Fulaliego, Chidr dowiedzia si po fakcie. Futuwwa uwaa to za
swoje wielkie zwycistwo, harafisz natomiast za nowy etap
tragedii. Z woli Boga w rodzie bohaterw rodz si czasami ludzie podli, bezwartociowi - tumaczyli sobie a Aszur, ktry mia widzenia i przynis ludziom ratunek
oraz powszechn sprawiedliwo, by zjawiskiem nadzwyczajnym, ktre si nigdy nie powtrzy. Chidr cierpia pogrony w smutku, gorzko rozczarowany i upokorzony.
Zbrukae pami An-Nadich, As-Samariego i Asz-Szubuksziego wyrzuca bratankowi.
Mam gow pen marze, stryju.
Jakich marze?
22
Kiedy przekroczy Nil, uwierzy, e przenis si do nowej ojczyzny. Duga, rozwichrzona broda i gowa owinita
chust, ktra sigaa brwi, prawie zakryway mu twarz.
Nazywa si teraz Badr as-Sa'idi*, by sprzedawc daktyli,
groszku i soczewicy, mieszka w suterenie w Bulaku i zyska opini czowieka kulturalnego. Przed oczami mia
cigle obraz szubienicy, ktry mu przypomina, jak chwiejna jest w jego yciu rwnowaga midzy yciem a mierci.
Wiedzia, e mier czyha na niego, e diaby depcz mu
po pitach. Zaj si wic opisywaniem w sekretnym zeszycie mijajcych dni, tak jak w innym zapisywa transakcje
As-Sa'id - Grny Egipt; As-Sa'idi - mieszkaniec Grnego Egiptu.
189
handlowe. Stary wiat znikn, znika rodzina i mieszkacy dzielnicy, jego ambicje zostania futuww, jego mio,
marzenia. Pozostao wygnanie, praca i pobono. Z pocztku czu si samotny. Oczywicie Bulak przypomina
jego dzielnic: by tu kuttab, meczet, sabil, wodopj dla
zwierzt, szajch, ale z jego marze pozosta tylko An-Nadi, wielki wygnaniec. Nie budzi wrd ludzi zbytniej ciekawoci. Bulak to port rzeczny, w ktrym codziennie cumuj liczne aglowce, zatrzymuj si podrni na duszy
lub krtszy pobyt. Nie szukaj tu schronienia uciekinierzy
przed prawem, wic obcy nie budzi niepokoju. Bulak jest
rozlegy, obejmuje wiele ulic, w przeciwiestwie do jego
niewielkiej dzielnicy ukrytej przed wiatem. Poczucie obcoci i samotnoci pogbiao si, ale przynajmniej bya to
samotno bezpieczna. Mia nieograniczony czas, by myle o swoim yciu i swoich planach, pielgnowa pragnienie zemsty i marzenie o ustanowieniu rzdw sprawiedliwoci. Tak wic wielki marzyciel zainstalowa si w maym
sklepiku. yczliwie traktowa klientw, by uczciwy, zadowala si skromnym zarobkiem i rzuci wyzwanie losowi.
Kiedy zajrza do niego szajch dzielnicy.
Rzadko si spotyka tak dobrych ludzi jak ty - powiedzia.
Jest troch takich i u was odpar grzecznie Badr.
Ciekaw jestem, dlaczego wyemigrowae z As-Sa'idu?
Jak mona pyta o to Saudyjczyka? odpar chytrze,
cho serce mocno mu bio ze zdenerwowania.
Szajch si rozemia, a Badr mwi dalej:
Moi pradziadkowie pochodz z Bulaku.
Mio sysze, e czowiek tskni do swoich korzeni
powiedzia szajch, wychodzc z paczk zakupw pod pach.
190
23
Na drugim kocu uliczki stoi pewna dziewczyna. Przebywa tam zawsze, jest staym elementem dzielnicy. Ma na
imi Mahasin i sprzedaje wtrbki. Jej ruchomy sklepik
czyzn.
W niej tkwi tajemnica mojego powodzenia - odpowiedzia wymijajco.
Uywaj jej zamiast mioty! krzykna teciowa,
miejc si wulgarnie.
Zgadzam si pod warunkiem, e wymieciemy ni
z domu ciebie odpowiedzia.
Strze si tego czowieka, on ma czarne serce! zawoaa z gniewem stara kobieta.
Spojrza na ni z nienawici i pomyla, e to kolejny
pech, ktry go przeladuje.
28
Stara kobieta nie szczdzia szpilek nawet crce. Bya
ktliwa i straszliwie podejrzliwa. Cigle narzekaa:
Skpicie mi dobrego jedzenia, dajecie to co najgorsze.
Jadasz to co my.
194
Kamiesz tak jak twj m. Zapachw przede mn
nie ukryjesz.
Co to ma ze mn wsplnego? spyta Badr.
To ty jeste przyczyn wszystkich kopotw.
Boe, daj cierpliwo! Kiedy to si skoczy?
Skoczy si? Umrzesz przede mn! - krzyczaa.
W kadym razie idziemy rnymi drogami w tym samym kierunku.
Zao si, e w As-Sa'idzie zabie wasnego ojca
i ucieke do nas przed szubienic zawoaa, miejc si
gono.
Cay trzs si z gniewu i tumionej nienawici i yczy
teciowej, eby kto jej rozwali eb.
29
Mimo wszystko by szczliwy z Mahasin. W jej objciach znalaz schronienie przed nieustannymi troskami.
Ona odwzajemniaa jego mio i dobrze jej z nim byo.
Oczywicie ju w pierwszym miesicu si przekona, e
nie bdzie dobr, posuszn on. Jest odwana, pewna
siebie, potrafi by wulgarna, a jej arty bywaj okrutne. Ponadto przesadnie dba o siebie, czsto si kpie, uywa perfum o zapachu godzikw i wyzywajco si maluje. Uzna
to za cech jej charakteru, ale nie mg znie, e patrz na
ni obcy. Z tego powodu wybucha midzy nimi pierwsza
powana ktnia.
Nie wygldaj przez okno tak umalowana - zwrci
jej uwag.
Cae ycie pracowaam na ulicy - odpara.
Ale bya naturalna, nieumalowana.
Widziae przecie, jak pogoniam obuzw.
195
A nie mwiam, e ma czarne serce? - wtrcia teciowa.
Zamknij si!
Niech ci Bg chroni przed ojcobjc! - krzykna
do crki.
Ona ci zachca do rozpusty powiedzia, drc
z gniewu.
Nie jestem na to podatna. Nie nadaj si do tego.
W tej sprawie dam absolutnego posuszestwa.
Nie jestem dzieckiem ani suc.
Nerwy mu puciy i wrzasn:
Wyrzuc ci przez okno!
A ja ci wrzuc do ubikacji!
Brawo! krzykna matka.
Ostrzegam ci, nie lekcewa moich polece.
Ktnia si skoczya. Nazajutrz si pogodzili i jeszcze
tego samego dnia oznajmia, e bdzie matk.
30
Teciowa zmara w przedziwny sposb. Wypada z okna
salonu wychodzcego na patio i pka jej czaszka. Badr
as-Sa'idi mia szczcie, e w chwili wypadku by w sklepie. Szybko zaatwiono formalnoci i bez zwoki pochowano zmar. Z szacunku dla ony i ze wzgldu na swoj pozycj w dzielnicy Badr urzdzi uroczysty pogrzeb. Mimo
wszystko czu si nie w porzdku z powodu zadawnionej
wrogoci, jaka istniaa midzy nim a zmar. Mahasin
gorzko pakaa.
Nie pacz, jeste w ciy przypomnia.
Nic ci nie obchodzia, prawda?
Nie odpowiedzia.
196
Nie ukrywaj radoci.
- Mam respekt dla mierci.
Mahasin zacza wylicza zalety matki, o ktrych nie
powinien zapomina. Kochaa crk, cho wydawao si, e
j drczy. Kochaa ma, ubstwiaa go. Zaamaa si, gdy
zosta zabity w kwiecie wieku, a jeszcze bardziej si zaamaa, kiedy syn zosta skazany na doywocie. Zacza
bra opium, zachowywaa si niewaciwie, oskarano j
o wszystko co najgorsze. Na dodatek stracia wzrok. Mahasin opowiadaa jeszcze, e matka bya niegdy jedn z najpikniejszych dziewczt w Bulaku, a jednak wolaa wyj
za ojca ni za bogatego rzenika, nigdy bowiem nie bya
pocha. Samaha wysucha yciorysu starej kobiety i przypomnia sobie babci, wielmon pani Sanijj, ktra
ucieka z nosiwod w wieku swojego syna, i zada sobie pytanie: Gdzie ona teraz jest? I co si z ni dzieje? Co si
dzieje z Bakrem? Ile haby i smutkw zawiera przeszo?
31
Nadeszo lato ze swoim upalnym oddechem. Samaha
lubi wiato lata, nie przeszkadza mu upa i palce soce.
Rozkoszowa si ciepymi wieczorami i codzienn kpiel
200
tym Al-Chidrem. Kiedy Rummana si dowie, e jest synem
Samahy an-Nadiego? Tymczasem ciesz si, Badrze, kadym wschodem soca i nie smu si, kiedy ono zachodzi powtarza sobie w duchu.
36
Siedzia zajty opisywaniem kolejnego dnia w swoim
sekretnym zeszycie, gdy co mu kazao podnie gow
i spojrze przed siebie. W odlegoci metra od sklepu przechodzi Muhammad Tawakkul, szajch jego ojczystej dzielnicy, rzucajc spojrzenia w jego kierunku. Serce skoczyo
mu do garda. Rozpozna go czy nie? Muhammad poszed
do sklepu szajcha dzielnicy. Badr obserwowa ich z daleka,
rozmawiali i mieli si. Siedzia oguszony, jakby dosta
obuchem w gow. Oczy mia rozbiegane. To jest mier.
Szajch na pewno z radoci zrobi przysug policji. Na
pewno zoy Al-Fulaliemu gratulacje, e Samaha zosta
ujty. Ale nawet gdyby si okazao, e Tawakkul jest lepy,
on nie zazna spokoju. W Bulaku dziaaj wrogowie.
Rozesza si wie, e Muhammad Tawakkul chce si
oeni z crk kupca galanteryjnego. Prawdopodobnie gdy
towarzyszy Al-Fulaliemu, wpada mu w oko kandydatka na now on. Teraz Bulak bdzie jego domem tak jak
dzielnica Al-Husajna. Bulak przesta by miejscem bezpiecznym.
37
Co ci ley na sercu zauwaya Mahasin, przygldajc mu si badawczo.
Dzieci ju spay, a ona krya wok niego piknie
umalowana, liczc na to, e jej zapragnie.
201
Niejedna rzecz mi ley na sercu.
Co nie tak w interesach?
Nie, interesy id dobrze, ale mam przed sob dug
podr oznajmi ze smutkiem.
DoAs-Sa'idu?
Moliwe.
A po co?
To potrwa lata - rzek, nie odpowiadajc na jej pytanie.
Lata?! To we nas ze sob.
Chciabym, ale to niemoliwe.
Zmarszczya brwi, patrzc na niego podejrzliwie.
To podr ciganego, a nie kupca.
ciganego?
Posuchaj historii niesprawiedliwie ciganego - powiedzia z westchnieniem.
38
Poegna si z on i dziemi i ukradkiem opuci dom
przed witem.
Wraz z nastaniem dnia Mahasin bya w sklepie. Przygnbiona, obarczona tajemnic, rozpoczynaa nowe ycie.
Nie wiedziaa, da wiar czy nie temu, co opowiedzia jej
m. Oszukiwa j przez tyle lat. Moe i mia swoje powody, ale oszukiwa. Czy teraz mwi prawd, czy nadal
kama?
Do sklepu zajrza szajch dzielnicy, a nie zobaczywszy
Badra, zapyta, co go zatrzymao w domu.
- Pojecha do As-Sa'idu - odpowiedziaa.
- Wczoraj si z nim widziaem i nic mi o tym nie mwi - rzek zdziwiony.
202
- Ale pojecha.
- Ambitny czowiek, a pani nie wyglda najlepiej.
- U mnie wszystko w porzdku.
- Kiedy wraca?
Milczaa zgnbiona.
- Inna kobieta?
- Nie, skd!
- Na jak dugo pojecha?
- Na bardzo dugo, ma'allimie.
- Niewiarygodne.
- Taki mj los...
- Co ukrywasz.
- Nic nie ukrywam - zaprzeczya.
- Nie mona ufa ludziom z As-Sa'idu.
39
Szajch roznis wiadomo po caej dzielnicy. Muhammad Tawakkul goszczcy u niego te si o tym dowiedzia.
Niespodziewanie bardzo si t spraw zainteresowa.
To ten z brod? zapyta, a gdy usysza twierdzc
odpowied, zamkn oczy i zamyli si.
40
Godzin pniej dzielnic wstrzsna policyjna obawa. Policjanci z oficerem na czele wtargnli do domu Badra, a inna grupa, pod wodz agenta policji Hilmiego Abd
al-Basita, do sklepu. Za nimi niczym mrwki gromadzili
si mieszkacy dzielnicy.
- Gdzie jest Samaha Sulajman an-Nadi? - spyta
Hilmi.
203
Nie znam nikogo takiego odpowiedziaa kategorycznie Mahasin.
Naprawd? A gdzie jest Badr as-Sa'idi?
Nie wiem.
Kamiesz.
Nie obraaj ludzi! Czego chcecie od szanowanego
czowieka.
Szanowany? Nie wiesz, e ucieka przed stryczkiem?
Uchowaj Boe, caa dzielnica go zna.
205
- Niech ci Bg pomoe.
- Ty jeden znasz prawd.
- Jak prawd?
- O jego oskareniu.
- Wiem tyle, ile wykazao ledztwo.
- On przysig, e jest niewinny.
- Udowodniono, e zabi dziewczyn i uciek.
Mahasin wzdychaa z rozpacz.
- Opowiedz mi o rodzinie mojego ma - poprosia.
- To stary rd futuwww, o ktrym kr legendy, ale ja
nie wierz w to, co ludziom z mojej dzielnicy podpowiada
wyobrania. Oni wierz, e dobro zaczo si i skoczyo
w zamierzchej przeszoci. Nie odrniaj rzeczywistoci
od snw. Myl emocjonalnie i wydaj sdy przytoczeni
wasnymi nieszczciami. Wierz, e kiedy anioowie opucili niebo, aby ochrania tego czy tamtego ich przodka.
- Czy Al-Fulali te pochodzi z tamtego rodu?
- Nie, czas ich panowania si skoczy. aden z nich
ju o tym nie myli, zreszt teraz wikszo to biedota albo
drobni rzemielnicy. Twj m jednak naley do jedynej
bogatej gazi ich potomkw. Jego stryj to ma'allim Chidr,
jeden z najwikszych kupcw, take jego brat Radwan jest
bogatym kupcem. Zamierzasz odda im dzieci?
- Nie, nie oddam dzieci, nie potrzebuj niczyjej pomocy. Spytaam, bo chc wiedzie to, co powinnam wiedzie.
- Kiedy mog tego zada.
- Bd chciaa zatrzyma dzieci tak dugo, jak si da.
- Niech ci Bg pomoe - powiedzia i wsta, szykujc
si do wyjcia.
206
44
Z czasem Hilmi sta si czstym klientem sklepu. Czyby to wchodzio w zakres jego zada obserwatora? Nie,
nie ma si co okamywa. Te jego godne spojrzenia to nie
s spojrzenia szpiega, zreszt co by u niej byo warte szpiegowania? Wodzi za ni wzrokiem penym podania,
umiecha si przyjanie, a zmieszanie zdradza jego skrywane intencje. Mahasin wyczuwa je instynktem, ale ignoruje, czuje do niego awersj, ale nie chce go stanowczo
odtrci. Coraz czciej bowiem nachodzi j niepokj
o przyszo.
Ktrego dnia powiedzia:
- Niech mu Bg wybaczy...
Patrzya na niego zaciekawiona, cho wiedziaa, o kim
mowa.
- Zostawi ci sam z trojgiem dzieci.
Nic nie powiedziaa, a on cign dalej:
- Nawet gdyby mu by pisany ratunek, bdziesz musiaa czeka osiem lat.
ajc, e jest to wyraz lekcewaenia jej mioci, ale jej protesty na nic si nie zday. Mahasin wiedziaa, e oboje s
uparci i gwatowni, wic ustpia, tym bardziej e zaleao
jej na utrzymaniu nowego maestwa, ktre rodzio si
w takich blach.
Hilmi jednak na tym nie poprzesta. Poycza od niej
pienidze na spacanie dugw, ktrych mia coraz wicej.
Jej dugw nie spaca, wskutek czego cigle wybuchay
midzy nimi ktnie, a nawet bjki. Strumie ycia maeskiego nie zosta jednak przerwany, a przeklestwa
i rkoczyny mieszay si z podaniem i pieszczotami. Na
wiat przychodziy kolejne dzieci, mieli ich ju szstk.
Mahasin cigle dbaa o urod, a jej kobieco kwita.
55
ycie kwitnie, wypuszcza nowe pdy, a na horyzoncie
los gromadzi chmury.
56
Samaha sysza turkot obracajcego si koa czasu i cierpia. Czsto czekanie przez jedn godzin mczy, a co dopiero ycie, ktre jest nieustannym czekaniem! Od samego
pocztku postanowi, e nie zatrzyma si na stae w jed214
nym miejscu. Kry po wsiach jako obwony sprzedawca.
Nosi brod i wsy, zaoy te opask na lewe oko, udajc
jednookiego. Wci opisywa swoje ycie w sekretnym zeszycie i liczy, ile lat maj jego dzieci. W wolnym czasie
oddawa si rozmylaniom o rodzinie, Mahasin i synach.
Po cikim, pracowitym dniu pociesza si przed snem
marzeniami o tym jedynym dniu, kiedy wolny od groby
szubienicy powrci do rodziny, rozprawi si z wrogami
i przywrci sprawiedliwe czasy An-Nadiego, ktre zastpi obecne ciemnoci. Nieraz, gdy tsknota stawaa si nie
do zniesienia, przychodzio mu do gowy, aby w kobiecym
przebraniu odwiedzi rodzin. Tumi jednak tsknot,
zdajc sobie spraw, jak straszne byyby konsekwencje takiego kroku: zniszczyby lata cierpliwego czekania. y samotnie, otoczony zjawami, ktre uosabiay jego cigy lk
przed zdemaskowaniem, niesprawiedliwo, rozk, czuo, a ktre nigdy go nie opuszczay. Przywyk do rozmowy z samym sob i z nimi, a rozmawia w milczeniu lub
gono, gdy syszay go tylko drzewa, pustynia i Nil. Kiedy
myla, e zwariuje, gdy wydao mu si, e widzi przed
sob Mahasin. Raz we nie spotka na bazarze w Daumie Muhammada Tawakkula. Najprzyjemniejszy by sen,
w ktrym ujrza Naszego Pana Al-Chidra, tylko dziwne,
e obudzi si z niego z cikim sercem i niejasn nadziej. Cierpienie zawsze ma sens myla wszystko bdzie
dobrze, pewnego dnia nadejdzie ten jasny dzie. Straci
wszystko, pozostaa mu jednak odwaga i sia, a upr i wola
przetrwania dodaway mu jeszcze wicej siy i odwagi. Co
si stao z Mahasin i dziemi? Gdy wrci, zobaczy w sklepie dorosych mczyzn. Z pocztku bd pewnie patrze
na niego w osupieniu, ale przecie nie mog wymaza go
z pamici. Po kadym minionym roku mwi:
Gra si rusza.
215
57
Ostatni rok by najbardziej bolesny. Kady kolejny dzie
powiksza jego cierpienia. Samaha si modli, eby wytrzyma do ostatniej chwili. Bohatersko walczy z blem,
zanurza myli w problemach codziennego ycia, ale umys
odmawia mu posuszestwa i ledzi upywajcy czas,
kad minut, ktra urastaa do rozmiarw wiecznoci.
58
Pozosta tylko jeden dzie. Jutro rano wszystko si skoczy. Zabiera si do pracy, eby o tym zapomnie, ale nie
mg nic robi oprcz liczenia upywajcych godzin. Powtarza sobie na gos, jakby czerpic z tego si i jakby to
bya przysiga przed wiatem:
T noc spdz tutaj, a rano pojad do domu.
Ale jego myli si rozproszyy, wyparoway, a nerwy odmwiy posuszestwa, zakpiy z przysigi. Posay impulsy do czonkw ciaa, ale te przestay sucha rozkazw.
Nic nie jad, nic nie pi, o niczym ju nie marzy. Wpatrywa si tylko w tarcz soca przygwodon do nieba.
W kocu wyscha ostatnia kropla cierpliwoci. T noc spdzi w objciach rodziny! I popdzi ku nadziei.
59
Mahasin usyszaa lekkie pukanie do drzwi. Dzieci
spay na materacach, a ona, umalowana, bya gotowa do
snu. Kto to moe by, przecie ju prawie pnoc. Uchylia
drzwi i w szparze zobaczya kontury czowieka.
- Kto tam? - zapytaa.
216
Popchn drzwi i rzuci si na ni, albo tak jej si wydawao. Zanim zdya krzykn, zamkn jej usta swoimi
ustami. W wietle lampy stojcej na oknie wygldali jak
jedna posta. Oderwa si od jej ust i pooy na nich do,
mwic:
Jestem Samaha. Samaha wrci.
Wycign do niej rk, a ona z niedowierzaniem przygldaa si jego zaronitej twarzy.
Uspokj si, Samaha wrci, ju koniec mki. Pozostao tylko kilka godzin. Nie mogem wytrzyma.
W tym momencie w drzwiach pokoju pojawi si Hilmi
z bosakiem w rku.
Dopeni si twj los. Poddaj si powiedzia.
Kto to jest? Mczyzna w twoim domu? Co to ma
znaczy, Mahasin?
Mahasin podbiega do ma.
brata.
Trwonisz wasne pienidze, eby sobie kupi sympati pracownikw - zarzuca mu. - Czy to ma sens?
Dobre uczynki to nie transakcja handlowa.
A co to jest wedug ciebie?
Sprbuj to robi, a zobaczysz.
Jeste chytry i przewrotny. Rummana rozemia si
szyderczo.
Kurra by modszy o rok od brata, ale zawsze czu si za
niego odpowiedzialny, zreszt take za Wahida. Obydwaj
bracia mieli dosy tego idealizmu Kurry i czsto wszczynali na ten temat ktnie.
Jestecie panami dzielnicy, a dotd bylicie poniani.
Czy choby za to nie moesz by mi wdziczny? pyta
Wahid.
Przez ciebie stracilimy nasz dobr saw.
Nasza dobra sawa to jakie legendy. Nie wierz w to.
No, ale nazwae si Wizjonerem", prawda?
Wahida zociy uwagi Kurry, ale nie podobay mu si
take awantury Rummany.
Moe by si oeni? - zagadn go kiedy.
Nie prbuj mi rozkazywa, jeste modszy ode mnie.
Radwana niepokoiy ktnie midzy bratankami.
Pragnbym, eby bya midzy wami zgoda zwrci
si do Kurry.
Mamy dosy zmartwie; wiata nie zmienisz dodaa ciocia Safijja.
A szajcha Dija kadego wieczoru snua si z kadzielnic po dzielnicy i rozmawiaa z istotami niewidzialnymi.
Oczy miaa pene ez.
228
10
Kurra wraca noc do domu, gdy zastpia mu drog
stara kobieta.
Dobry wieczr, panie Kurra przywitaa go.
Odpowiedzia na powitanie.
Kto na ciebie czeka na dziedzicu takiji.
Kto? - zapyta zaciekawiony.
Moja pani Aziza, crka ma'allima Isma'ila al-Bannana.
11
Poprowadzia go przez gst ciemno podziemi na
rwnie ciemny dziedziniec, owietlony jedynie wiatem
gwiazd. Byo lato, wia lekki, miy wietrzyk, a powietrze
wypeniay sodkie melodie. Pod starym murem staa kobieta. Nie zna jej i nigdy o niej nie sysza.
Jestem do pani usug powiedzia zachcajco.
Dzikuj. Nie myl o mnie le.
Bro Boe.
Milczaa. Domyli si, e zbiera si na odwag, aby wyzna co wanego, i zacz co podejrzewa.
Sucham...
Masz opini dobrego czowieka. Powiem tylko jedno
sowo, oby mi Bg dopomg.
Sucham uwanie.
Rummana... twj brat...
Wtpliwoci prysy, zastpia je ciemno, serce bio mu
mocno.
Mj brat Rummana...?
Nie bya w stanie mwi dalej, a prawda objawia si
jak owad pezajcy w ciemnociach.
229
Obieca jej maestwo - wtrcia staruszka.
To tak!
Jeeli natychmiast nie speni obietnicy, jestemy zgubione.
Dwie sylwetki zaczy si oddala, a do jego uszu dociera tumiony szloch.
12
Kolacj zjad ze stryjem Radwanem i jego on. Dija
nie opuszczaa ju skrzyda, ktre zajmowaa. Rummana
jak zwykle spdza wieczr poza domem.
Masz jakie zmartwienie? spyta stryj.
Nie, wszystko w porzdku.
Przysigbym na gow Al-Husajna, e co ci gnbi.
Nie wiedzia, jak zacz. Uwaa, e powinien im powiedzie, w kadym razie tak myla, wracajc do domu,
ale teraz mia co do tego wtpliwoci. Dziewczyna powierzya mu tajemnic, wic powinien jej dochowa. Najpierw musia si rozmwi z Rumman, cho myla o tym
ze wstrtem.
13
Wszyscy ju dawno spali, tylko on czuwa. Godzin
przed witem Rummana wrci do domu. Oczy mia czerwone z przepicia. Rozmowa bdzie trudna, ale nie ma wyjcia. Rummana obudzi si koo poudnia, a on musi otworzy hurtowni wczenie rano. W biurze natomiast nie da
si przeprowadzi takiej rozmowy.
Obudzie si? - spyta Rummana. Poszed do swojego pokoju i rzuci si na kanap. - Co, poranne kazanie?
230
Kurra nie zareagowa na kpiny i odezwa si agodnie.
- Prosz ci, bd cierpliwy, mam ci co wanego do
powiedzenia.
- Naprawd?
- Tak.
- Sucham, ale pod warunkiem, e nie bdzie nic na
temat moralnoci.
- Wszystko si wie z moralnoci.
- To nie mam zamiaru sucha.
- Cierpliwoci. Nie jest tak, jak mylisz. Sprawa bar-
micznej. Meteoryty wiec przez sekund i spadaj. Drzewa stoj w miejscu, nie prbuj fruwa. Ptaki lec, dokd
chc, potem wracaj do swoich gniazd w konarach drzew.
Wszystko taczy w jednym rytmie, nakaniane tajemnicz
232
si. Nikt jednak nie wie, ile trudu kosztuje natur, aby ten
rytm osign, ile cierpie powoduje na przykad zderzenie si chmur, eby powsta grzmot.
Kurra dugo myla nad tym problemem, w kocu
stwierdzi, e zrobi wszystko co w jego mocy i powinien
da sobie spokj. Mia jednak cigle w uszach woanie Azizy o ratunek, pomieszane z pyncymi z takiji pieniami. On ponosi odpowiedzialno, on i caa rodzina; nawet
Aszur, ten legendarny bohater, nie mgby wzruszy ramionami i zlekceway tego, co si stao. Jaka sia cignie
go w sam rodek cierpie i mki. Nie jest bardziej wolny
ni ptaki, meteoryty i deszcz. Jeeli jeste taki litociwy,
to si z ni oe". Ten otr chce go podda prbie. Mci
si na nim. Czy to maestwo jest jego losem? Nie! Po
tysickro nie! Ale jakie jest wyjcie? On te gardzi ulegoci, poddaniem si wyrokom losu, ale jednoczenie widzi w cierpieniu co witego. Tak, to jest jego przeznaczenie, nie ma moliwoci ruchu. Przecie sam powiedzia
temu ajdakowi: Trzeba za wszelk cen unikn skandalu, a potem rb, jak uwaasz". No wic zrobi wszystko,
eby unikn skandalu, a potem zrobi to, co bdzie uwaa
za odpowiednie.
15
Postanowiem si oeni oznajmi stryjowi Radwanowi.
Rummana wyprzedzi ci o godzin rozemia si
stryj.
Serce mu zabio z nadziej, e Bg sprowadzi go na
waciw drog.
Z kim si eni?
233
- Z Raif, crk Isma'ila Bannana.
Milcza rozczarowany.
- A ty?
- Co za dziwny przypadek! - udawa zaskoczonego. Wyobra sobie, stryju, e wybraem na on jej siostr
Aziz.
Radwan rozemia si gono.
- Niech Bg bogosawi was obu. Jestem szczliwy.
Isma'il Bannan to szlachetny ssiad i uczciwy kupiec.
16
Mimo powzitej decyzji nie czu si oczyszczony. Rado i euforia mieszay si w nim z niepokojem i niesmakiem, czu, jakby czysty deszcz pada na boto. Zy by, e
Rummana i Raifa znaj tajemnic. Poza tym obawia si,
e Aziza odrzuci jego ofiarny gest, a to doprowadzi do katastrofy. Ale si zgodzia. Czyste, gorce ostrze wbio si
w jego ciao.
Sprawy przybray szybki obrt, co wprawio wszystkich
w zdumienie i wywoao wesoe komentarze.
17
Zalubiny obydwu par odbyy si tego samego dnia i caa
dzielnica hucznie je obchodzia. Na weselu Kurra po raz
pierwszy zobaczy obie siostry. By zaszokowany ich podobiestwem, wyglday jak bliniaczki. Obie redniego wzrostu i wagi, cera czysta, rumiana, gboka czer w oczach,
cudownie regularne rysy. Szuka jakiej rnicy midzy
nimi i dostrzeg u starszej, Azizy, doek w brodzie i pe234
niejsze usta. Ale to nie miao znaczenia. Istotna rnica
tkwia w wyrazie ich oczu. Spojrzenie Azizy byo spokojne,
powane, budzce zaufanie, spojrzenie Raify niespokojne, z nerwowymi byskami, badawcze. Natychmiast poczu
do niej niech. Raifa nie ukrywaa swojego triumfu, ale
chyba by jedynym, ktry to spostrzeg. Aziza natomiast
cay czas patrzya na swoje biae buty ozdobione atasem
i cekinami. Oto nieszczliwa panna moda - myla a ja
nieszczliwy pan mody. Dlatego zarwno jej, jak i mnie
atwiej bdzie podj przysz decyzj o rozwodzie.
Przy akompaniamencie bbenkw i pieni piewaczki
zaprowadzi j do przeznaczonego dla nich skrzyda domu, zastanawiajc si po drodze, co ze sob zrobi.
18
Kiedy zostali sami, stwierdzi, e jest nieprzytomnie
zmieszana. Nie miaa odwagi spojrze mu w oczy ani wykona jakiegokolwiek ruchu. Bezsilna, odarta z godnoci
ofiara jego dobroci. Wspczu Azizie ogromnie, tym bardziej e by pod urokiem jej smutnej, czarujcej twarzy.
Pamita jednak, e jej serce jest dla niego zamknite, e
jest mu obca, jej lubna suknia to strj wizienny, a maestwo zawarli na okres przejciowy. W tej samej chwili
Raifa w objciach Rummany przeywa peni rozkoszy
i triumfu. Myla, jak zacz rozmow. Aziza uratowaa
sytuacj, mwic cichutko:
- Bardzo dzikuj.
- Jest mi przykro i smutno - powiedzia spokojnie.
- Czuj, jaka niesprawiedliwo ci spotkaa.
- Twj ciar jest wikszy.
- Ale to mj bd.
235
adna rozmowa w noc polubn! adne z nich nie zrobio jednego ruchu. Nawet welon pozosta na jej gowie.
Kurra skorzysta z okazji, e miaa spuszczone oczy, i swobodnie przyjrza si jej twarzy. Jej uroda i wdzik tak na
niego dziaay, e przyznawa, i gdyby nie ta nienormalna
- To ty si zamknij!
Zerwa si z miejsca. Wyglda gronie, ale nie ruszy
si, widzc, e jest gotowa si broni.
- Diablica, i do tego bezpodna mrukn z nienawici.
Bya to ich pierwsza ktnia maeska i zdumiaa go
jej gwatowno. Ale ich pragnienie siebie byo silniejsze
od nagych huraganw.
21
Szajch dzielnicy, Muhammad Tawakkul, siedzia w gospodzie z jej wacicielem, kiedy szajcha Dija przesza obok
ze swoj kadzielnic.
- Przecie urzd futuwwy wrci do rodziny An-Nadich, wic czemu ta obkana kobieta wci pacze?
szepn waciciel gospody, parskajc miechem.
22
Wczesn wiosn wraz z pierwszymi krzykami sprzedawcw groszku tureckiego i melonw Aziza urodzia syna, ktremu nadano imi Aziz. Kiedy wszystko dokoa si
239
uspokoio i Aziza leaa w ku, Kurra pochyli si nad
niemowlciem i przyglda mu si miotany sprzecznymi
emocjami. Aziza, zmczona, patrzya na nie z czuoci
i dum.
Jaki podobny do ciebie! - szepna.
Dlaczego ona to podkrela? Przecie tego jeszcze nie
wida. Ale to niewinna uwaga. Zapomniaa cakowicie
o przeszoci, pochonita mioci. A do Kurry powrcia
para towarzyszy rado i cierpienie. Walczyy o niego,
cho by zdecydowany y szczliwie.
23
Zachowujc pozory, Rummana i Raifa odwiedzili ich
i przynieli prezent egzemplarz Koranu w zotej okadce.
Niech yje dugo i szczliwie yczy Rummana.
Jaki on pikny! zachwycaa si Raifa.
Aziza z dreniem serca patrzya na siostr przygldajc si bacznie dziecku.
Kurra zachowywa si naturalnie i radonie, ale cay
czas prosi w duchu Boga, aby da mu rozsdek, owieci
prawd, nie wystawia na prb jego mioci, eby wznis
go na poziom niewinnoci i uczciwoci Azizy i nie pozwoli mu wpada w pieko podszeptw i podejrzliwoci.
24
Zawin dziecko w pieluchy i poszed z nim noc na
dziedziniec takiji. Przywitay ich pieni, powd melodii
pyncych ze wityni. Modli si do Boga, aby uczyni
dziecko gazi na wielkim drzewie bohaterstwa i dobra,
240
aby stao si ono ucielenieniem witych snw, a nie niepohamowanych, zych namitnoci. Wdrowa mylami
w kierunku wskiej drogi cmentarnej, gdzie zosta porzucony Aszur, kiedy by w wieku jego synka. I nagle opady
go mroczne obrazy, jak chmura, ktra przesaniajc ksiyc, zabiera jego wiato. Przypomnia sobie, co mwi
wrogowie o Aszurze i jego pochodzeniu. Co za zgnie bagno! Wsucha si w pieni, eby si w nich obmy z tej
smutnej zgnilizny. Dodaj mi si, Boe modli si.
Naghdha ra bud aja ke\ ajjari kjrand
Ta hanie soumee daran bi ka kjrand*.
25
Wychodzc z podziemi, usysza gruby gos:
- Kto tu jest?
Rozpozna brata, Wahida
- Kurra Samaha an-Nadi - odpowiedzia, umiechajc si.
Futuwwa rozemia si gono.
- Bywasz na dziedzicu jak nasi dobrzy dziadkowie.
- Przyszedem z dzieckiem, zobacz.
- Gratuluj, miaem zamiar zoy ci jutro wizyt
w biurze.
- Dlaczego nie w domu?
- Wiesz przecie, e go unikam.
- To jest te twj dom, na Boga.
- Zamierzaem porozmawia w innej sprawie.
- Mam nadziej, e nic zego si nie stao.
Zanurzeni w doczesnoci lubi bra apwki.
Oby w przyszoci nigdzie nie mieli do tego okazji.
241
- Chodzi o naszego brata Rumman. W gupi sposb
roztrwoni swj majtek. Nie jestem kaznodziej, ale wiem,
e tak wydawa pienidze moe tylko futuwwa.
- Wiem, ale adne rady nie pomog, tylko jeszcze bardziej go rozzoszcz.
- To samobjstwo - powiedzia Wahid z gniewem.
26
Cokolwiek czy Rummane z Raif, jest silniejsze ni
dobro i zo, a konflikty midzy nimi s niewane. Ich ycie
to nieustanne dokuczanie sobie i nieustanna mio. Niezalenie od tego, jak gwatowne s midzy nimi wanie,
adne z nich nie przekroczy pewnych granic. Przemoc miesza si z uwodzeniem, zo z westchnieniami, podejrzliwo z pocaunkami. Ona jest przekonana, e m jest
bezpodny, on podejrzewa, e to ona jest bezpodna. On
jest jedynym mczyzn w jej yciu, jemu nie przyjdzie do
gowy wzi sobie drugiej ony. Kiedy jest pijany, powtarza: Ona jest moim przeznaczeniem".
27
Po krtkiej chorobie zmar Radwan. W ostatnim czasie
y samotnie do tego stopnia, e zapomniano o jego istnieniu i dopiero jego mier spowodowaa, i przez par dni
tensj do losu.
Stosunki midzy wspmaonkami byy coraz bardziej
napite i coraz gorsze. Raifa czua wstrt do jego tchrzostwa, lenistwa, narkotycznego otpienia, cigych wybuchw zoci. Coraz czciej si kcili, ale po ktniach nie
dochodzio do zgody. Po kadej awanturze Raifa daa
rozwodu, a w kocu Rummana straci cierpliwo i si
z ni rozwid. Nie bya to dobra decyzja, bo obydwoje
wiedzieli, e nie mog bez siebie y. Gniew zalepia ludzi, pycha pozbawia rozumu, upr to nieuleczalna choroba. Kade z nich chciao udowodni, e nie jest bezpodne,
wic Raifa wkrtce wysza za m za jakiego krewnego,
a Rummana oeni si z jedn ze swoich sucych. I okazao si, e prawie na pewno obydwoje s bezpodni. Rummana eni si jeszcze kilka razy, pijc kielich rozpaczy do
dna. Obydwoje yli w piekle nudy pozbawionym mioci.
56
Pewnego ranka przyby do dzielnicy obcy czowiek.
Mia bia brod i szlachetne oblicze, nosi purpurow aba264
J, a gow owin czarn imam. By niewidomy, szuka
drogi za pomoc laski. Ludzie patrzyli na niego obojtnie
i na og zostawiali w spokoju, ale niektrzy pytali, co go
tu sprowadza. Gdy znalaz si ju prawie w centrum dzielnicy, krzykn:
Dobrzy ludzie!
Czego chcesz? zapyta waciciel gospody.
Zaprowadcie mnie do domu Chidra Sulajmana
an-Nadiego - poprosi.
Waciciel gospody dugo przypatrywa si jego twarzy
i nagle dozna olnienia.
Boe Miosierny! To ma'allim Samaha! zawoa
zdumiony.
Oby Bg owieci twoje serce! - krzykn Samaha
z wdzicznoci.
Zbiego si mnstwo ludzi, wrd nich szajch Tawakkul, Wahid, Aziz i imam zawii. Witali si, obejmowali, yczyli boego bogosawiestwa.
Szczliwy dzie, ojcze.
Dzie sprawiedliwoci, dziadku.
Dzie wiatoci, ma'allimie.
Samaha powtarza za kadym razem:
Niech was Bg bogosawi... Niech was Bg bogosawi.
Kady zaprasza go do siebie, ale on nalega:
Mj dom to dom Chidra.
Szybko rozesza si wie o jego powrocie. Kupcy wyszli ze swoich sklepw, harafisz ze swoich ruin i nor, zewszd sycha byo powitalne okrzyki i gorce pozdrowienia, a z okien i maszrabiji dochodziy radosne zagharid
kobiet.
Chwaa Najwyszemu Bogu! adne wygnanie nie
trwa wiecznie, tak jak i adna niesprawiedliwo.
265
57
Samaha siedzia wygodnie na kanapie, a przed nim na
macie usiedli Wahid, Rummana i Aziz. Z koniecznoci razem, udajc spokj, siedzieli obok siebie jak balsam i trucizny w sklepie aptekarza. W obecnoci umczonego ojca,
niewinnej ofiary, ktnie zostay zapomniane.
- Przygotowalimy ci kpiel i posiek - powiedzia
Wahid.
- Spokojnie, najpierw chc zaspokoi ciekawo serca.
Gdzie jest Chidr?
- Tylko Bg jest wieczny - odpar Wahid.
- A jego ona Dija?
- W swoim mieszkaniu... to szajcha oderwana od rzeczywistoci, zanurzona w krlestwie Boga.
- A Kurra? - spyta po chwili wahania.
Zapado milczenie.
Samaha westchn.
- Taki mody. Tyle razy miaem sen, e wyrwali mi
zb. Daj rk, Azizie. Pamitasz ojca, prawda?
- Bg go zabra, gdy byem dzieckiem.
- Panie, wie nad jego dusz. Kto jest twoj matk?
- Crka Isma'ila al-Bannana.
- Porzdna rodzina. A gdzie ona jest?
- Zaraz tu bdzie z cioci Safijj.
- A ty, Rummano?
Wahid i Rummana szybko wymienili spojrzenia.
- Mam kilka on, bd ci suy.
- A dzieci?
- Bg mnie jeszcze nie obdarzy.
Samaha westchn bolenie.
- Taka jest wola i mdro Boga. A ty, Wahidzie?
Zapado milczenie.
266
Samaha poruszy si niespokojnie.
- A ty, Wahidzie? - powtrzy.
- Jeszcze si nie oeniem.
- To najdziwniejsze z tego, co usyszaem - powiedzia, marszczc brwi. - Czyli moje koszmarne sny nie
byy takie gupie. A Radwan?
- Panie, wie nad jego dusz.
- Naprawd? Zostay tylko imiona.
Niewiadomy napicia, jakie wrd nich zapanowao,
milcza dusz chwil, przeuwajc to, czego si dowiedzia.
- Kto jest teraz futuww? - zapyta nagle.
- Twj syn Wahid.
2
Hurtownia zb prosperowaa wspaniale. Aziz sta si
bogaczem, a jego bohaterstwo i szlachetno ograniczay
si teraz do gbokiej wiary i dobrych uczynkw. Odrzuci
marzenia o wzniosych, chwalebnych czynach, usprawiedliwiajc si przed samym sob, e nie jest stworzony do heroizmu.
Matka swataa go z Ilfat, crk Ad-Dahszuriego, handlujcego wyrobami metalowymi. Zaakceptowa jej wybr,
bo matka zawsze bya dla natchnieniem i opiekunk,
czuwajc nad jego powodzeniem i bezpieczestwem.
269
Modzi pobrali si w rok po mierci dziadka i zamieszkali
w eleganckiej willi Al-Bannanw, ktr Aziz kupi i odnowi i ktra odtd nazywaa si will Aziza. Jego ona bya
adn, postawn dziewczyn, bieg w sztuce prowadzenia
domu. Wanie takiej ony pragn. Szybko poczya ich
mocna mio i wiedli ycie szczliwe, obdarzeni licznym
potomstwem.
3
Rummana nie opuszcza domu, mimo e ju mg to
robi, Wahid bowiem zaraz po powrocie ojca wycofa
swoj grob. Rummana jednak znienawidzi wiat, ponadto opuciy go rozsdek i poczucie godnoci. Prawie nie
widywa swoich czterech on i nie interesowa go los Raify.
Czsto si upija i bra narkotyki. Pewnego dnia, mocno pijany, ledwie trzymajc si na nogach, poszed do mieszkania szajchy Dii. Chodzi dokoa niej, to chichoczc, to wymylajc jej, e jest przyczyn wszystkich tragedii i caej
gupoty w rodzinie. Wreszcie wrzasn:
Potrzebuj twoich pienidzy! Gdzie je chowasz, ty
wariatko?!
Chwyci j mocno za rk i postawi na nogi. Szajcha
przestraszya si i uderzya go w twarz kadzielnic. Wtedy
cakiem straci rozum, cisn j mocno za szyj i trzyma,
dopki nie osuna si martwa.
4
Wiadomo szybko rozesza si po caej dzielnicy. Nowy
szajch, Dibril al-Fuss, zawiadomi policj. Rummana zosta aresztowany, osdzony i skazany na doywocie. Zanim
go wywieziono do wizienia, posa po Aziza i wyzna mu:
270
Przyznaj si, e to ja kazaem zabi twojego ojca.
Wiem o tym odpar Aziz.
Jest pochowany w swoim ubraniu, w pojedynczym
grobie przylegajcym do grobu szajcha Junisa.
5
Aziz ekshumowa zwoki ojca w obecnoci szajcha
dzielnicy i detektywa oraz Wahida i Azizy. Widok szkieletu wywoa smutne wspomnienia. Owinito go w caun
284
26
Pani Raifa bya bardzo zdziwiona, widzc Zahire z powrotem zaledwie po godzinie.
Czy w pani domu znajdzie si dla mnie miejsce? spytaa dziewczyna.
Boe, chro nas przed zem. O co chodzi?
ycie z tym mczyzn przestao by przyjemnoci.
Raifa kiwaa gow, zachcajc j do dalszych wyjanie.
Zabrania mi u pani pracowa.
Co za niewdziczno! powiedziaa z niezadowoleniem.
Uderzy mnie.
Bestia! Nie wie, jaki skarb mu si trafi rzeka oburzona. - Ale ja nie chciaabym niszczy rodziny - dodaa
po zastanowieniu.
Wiem, co robi.
A wic czuj si jak u siebie w domu zaprosia j
z umiechem.
27
Abd ar-Rabbihi jka si i mamrota pod nosem przeprosiny, wstydzc si spojrze na wielmon pani Raif.
- To tylko policzek, nic gronego si nie stao, nie zrobiem jej krzywdy.
- Mylisz si, nic nie rozumiesz.
- Ona ma wrci do domu ze mn, teraz mwi
grzecznie, ale zdecydowanie.
- Wrci, gdy zrozumiesz, ile jest warta.
Z trudem zebra si do wyjcia, a wiat przesonia mu
czerwona mga gniewu.
285
28
Siedzia w gospodzie, pijc apczywie czark za czark
i wycierajc wsy rkawem niebieskiego dilbabu. Cay czas
mwi o Zahirze.
- Ucieka z dzieckiem.
- Jeste szmata - mrukn jaki pijak.
- Wielmona pani Raifa j podburza protestowa
Abd ar-Rabbihi.
- Zachowaj si jak mczyzna skarci go waciciel
gospody.
- To znaczy jak?
- Rozwied si.
- Mgbym j nawet zabi z atwoci powiedzia
z gniewem piekarz.
Futuwwa Nuh rykn miechem i klepn go w kark.
- Oho, znalaz si Antara*!
- Mojego najwikszego ma'allima prosz o rad zwrci si Abd ar-Rabbihi do futuwwy z pokornym baganiem.
- Depcz j, a zrobisz z niej szmat poradzi futuw-
289
ci, eby si rozwid, i rozwiode si. Jedno sowo i po
wszystkim. Nawet wesz stawia opr, ale nie ty. Twoi wrogowie maj uciech.
- Posuszestwo rozkazom futuwwy to honor - ostrzeg
go Sunkur.
Bogu dziki. Ale inna sia mnie niszczy.
- Jaka?
Mio do tej dziewczyny z pieka rodem.
To rzeczywicie wstyd dla mczyzny.
Dziwy na Boga, dziwy" - zapiewa Abd ar-Rabbihi
gosem przypominajcym ryk osa.
- Zacznij piewa. piewacy, tak jak ty, nie maj szczcia w mioci.
Wielu yczliwych mu ludzi wstawio si za nim u wielmonej pani Raify i Abd ar-Rabbihi znowu zacz dostarcza chleb do jej domu.
Nie jest ju pani na mnie za? zapyta kiedy.
- Byo, mino - odpowiedziaa chodno.
- Niech mi pani pozwoli zosta z ni przez chwil sam
na sam poprosi.
- Nie.
Porozmawiam z ni w pani obecnoci.
Raifa zastanawiaa si chwil, po czym zawoaa Zahir. Dziewczyna przysza w granatowym dilbabie i wygldaa jak wiea ra. Patrzyli na siebie. Zahira nie spucia wzroku ani nie mrugna, obca, daleka i zimna. Ale
w duszy toczya ze sob ostr walk.
Zapomnijmy o tym, co si stao. Mam czyste intencje, auj tego, co zrobiem.
290
Nie odezwaa si sowem.
- Powiedz co, Zahiro - odezwaa si Raifa.
- Pragn, eby do mnie wrcia. Przecie tyle razem
przeylimy.
- Nie mrukna.
- Nie da si o tym zapomnie, przeylimy razem pikne dni.
Po raz pierwszy spucia wzrok, ale powiedziaa zdecydowanie:
- Ani ja dla ciebie, ani ty dla mnie.
36
Muhammad Anwar wkrad si do domu pani Raify podczas jej nieobecnoci.
- Nie mam prawa tu przychodzi - rzek. - Dla ciebie
ryzykuj wszystko. Chod ze mn, pobierzemy si natychmiast.
- Kto ci powiedzia, e si zgodz?
- Kocham ci, Zahiro - baga.
- W takim razie dlaczego mnie namawiasz, abym
294
42
Po dzielnicy hulay i wyy wiatry amsziru, a Abd ar-Rabbihi pi na umr w knajpie, opowiadajc dziwny sen,
ktry go nawiedzi ostatniej nocy:
nio mi si, e chammasin wia nie wtedy, kiedy
wieje zawsze.
To jaki diabelski sen - rozemia si Sunkur.
Wyrywa drzwi z domw, rczne wzki z rk ludzi,
zrywa nakrycia gowy. Z nieba lecia kurz, jakby pada
deszcz.
A co si stao tobie?
A ja taczyem, siedzc na rasowym koniu.
Dobrze przykryj tyek, zanim zaniesz - poradzi
Sunkur.
43
Muhammad Anwar coraz czciej odczuwa pezanie
strachu po caym ciele. W jego ciasnym wiatku czaiy si
grone fantomy. Czyby mia go spotka los piekarza Abd
ar-Rabbihiego? Prbowa co wyczyta z twarzy Zahiry,
a gdy nic z tego nie wyszo, zebra si na odwag i zacz
rozmow:
Nie powinna wychodzi z domu, Zahiro. Jeste
w czwartym miesicu ciy.
Jeszcze mam duo siy.
Z czuoci gaska gwk Dalala i mwi tonem
moliwie najagodniejszym:
Rzucia wyzwanie potdze, z ktr nie ma artw,
wic mdrze byoby raczej nie pokazywa si jej na oczy.
Zdaje si, e si przestraszye.
295
Chc raczej chroni nasze szczcie.
Mam prawo czu si wolna, nic zego nie robi.
Prawd mwic, nie podoba mi si to, e wychodzisz
z domu.
Prawd mwic, nie podoba mi si to, czego ode
mnie dasz.
Jestem twoim mem.
Czy to znaczy, e moesz mnie tamsi?
Uchowaj Boe, ale mam niezaprzeczalne maeskie
prawa do ciebie.
Nie masz odpowiedziaa, a chmura zoci zasonia
pikno jej twarzy.
Waha si, czy milcze, czy obstawa przy swoim. Nie
mg si jednak pogodzi z tak pogardliwym traktowaniem.
Mam swoje prawa.
Twoje prawa przyprawiaj mnie o bl gowy.
Mam prawo da od ciebie posuszestwa - odpowiedzia zdecydowanym, niezwykym u niego tonem.
Patrzya na niego zdziwiona, co jeszcze bardziej go
gniewao.
Cakowitego posuszestwa doda.
Jej twarz wyraaa kategoryczn odmow i atmosfera
w domu zrobia si cika.
44
Rozpacza, e j traci, ale rozpacz dodawaa mu odwagi. By w sklepie, gdy zauway, e wychodzi z domu. Wybieg i zagrodzi jej drog.
Wracaj do domu! krzykn.
Nie rb skandalu szepna zdumiona.
Wracaj do domu, powiedziaem.
296
Zauwaya spojrzenia ludzi peznce w jej kierunku jak
we i bya zmuszona wrci.
45
Wieczorem wybucha w domu burza, ktrej si spodziewa. Nie by czowiekiem trzymajcym w sobie gniew,
psujcym domow atmosfer awanturami i sprawiajcym,
e pikn twarz ubstwianej ony deformuje zo. Tote
gotowy by do wszelkich ustpstw pod warunkiem, e posucha jego usprawiedliwionej proby.
Nie myl, e chc ci ponia, pragn tylko naszego
szczcia powiedzia.
Twarz jej si zmienia, nabraa koloru chorobliwie tego, jak burza piaskowa, z oczu sypay si iskry gniewu,
ktry przeradza si w czarn nienawi. Zraniona duma
szykowaa si do skoku jak w.
Bro mnie, Boe, przed tym zem, bro mnie, Boe,
przed tym sercem prosi w duchu. Czy nic mi si nie
naley za to, co dla ciebie zrobiem?
46
Zahira znalaza si w potrzasku. Nie chciaa uzna si
za pokonan, a nie moga zapomnie, jak j potraktowa
na oczach ludzi. Poza tym nie kocha go, nigdy nie kochaa.
Co ma robi? Kogo prosi o pomoc? W takich sytuacjach
ona wraca do swojej rodziny, ale ona nie ma rodziny. Pozostaje wybr midzy statusem ponianej ony i tuaczk.
W wielu domach, z suteren Abd ar-Rabbihiego wcznie,
cieszono by si z jej sytuacji. Zahirze przyszo na myl,
eby pj do pana Aziza, syna Samahy an-Nadiego,
297
wanej osoby w dzielnicy i przyjaciela ma. Niech Muhammad widzi, e nie jest cakowicie pozbawiona korzeni.
Wlizgna si do hurtowni Aziza w milai mokrej od
drobnego deszczu. Posza prosto do jego biura. By sam,
pikny, peen godnoci pan w rednim wieku, z przedwczenie posiwiaymi wsami. Pozna j od razu, nie musia si wysila, eby sobie przypomnie te cudowne oczy
po obu stronach zotej burku zakrywajcej nos. Wydawao
mu si, e to przeznaczenie wtargno do jego twierdzy,
w komendzie gwnej.
- A po co? spyta futuwwa zdziwiony.
- Nie wiem, ma'allimie. Jestem tylko posacem.
- A jeeli odmwi?
- Po co go prowokowa? - odpar szajch grzecznie. Moe potrzebuje twojej rady w sprawach bezpieczestwa.
Futuwwa wzruszy ramionami i nic nie powiedzia.
53
Inspektor Fu'ad przyj futuwwc Nuha serdecznie. Siedzia za biurkiem, umiechnity. Nuh zaj miejsce naprzeciwko. Zapach skrzanych foteli drani jego nozdrza.
- Na Boga Al-Husajna, ciesz si ze spotkania z inspektorem - powiedzia.
Policjant by mczyzn redniego wzrostu, tgim, o adnych rysach i gstych wsach.
- Ja te jestem rad, e ci widz. Przecie futuwwa to
funkcjonariusz bezpieczestwa.
- Wielkie dziki, inspektorze.
- Poza tym futuwwa to rycerz i obroca dzielnicy, wzr
dzielnoci i rycerskoci, rka i oko policji na swoim terenie.
Tak widzi was resort spraw wewntrznych.
- Wielkie dziki, inspektorze - powtrzy Nuh, coraz
bardziej zaniepokojony.
Nagle inspektor zmieni ton.
- Oczekuj, e Muhammad Anwar bdzie mia odpowiedni ochron.
303
Poskary si na mnie? - zapyta futuwwa czerwony
z gniewu.
Mam swoje sposoby zdobywania informacji, zreszt
nawet gdyby tak byo, ma do tego prawo, a ja mam obowizek zapewni mu bezpieczestwo. Zadowol si jednak prob, eby ty to zrobi.
Zapado niemie, dugie milczenie. Nuh czu, e inspektor delikatnie grozi mu i ostrzega.
Co ty na to? spyta w kocu policjant.
Przede wszystkim respektujemy prawo odpar Nuh
spokojnie.
No wic czyni ci odpowiedzialnym za bezpieczestwo Anwara zakoczy inspektor stanowczo.
54
Co takiego jeszcze si w dzielnicy nie zdarzyo. Nigdy
dotd aden policjant nie wmiesza si w jej sprawy, chyba
e w sytuacji najwyszej koniecznoci. Wszystkie zbrodnie
futuwww przypisywano zawsze nieznanym sprawcom,
a wyroki opierano na zeznaniach faszywych wiadkw.
Ciekawe, jak zachowaby si inspektor Fu'ad, gdyby w podziemiach czy na drodze cmentarnej znaleziono zwoki Muhammada Anwara? Tak jak jego poprzednicy w podobnych sytuacjach? Jak Muhammad mia czelno szuka
oczarowanie, mio, wieniec gwiazd, cudowne obrazy przebijajce wszystko, czego dotychczas dowiadczya.
56
Inspektor w cisej tajemnicy wezwa do siebie Muhammada Anwara i oznajmi z dum:
- Sztandar prawa powiewa w dzielnicy jak nigdy dotd. Czujesz si ju bezpiecznie?
Sam nie wiem.
Masz racj, ja rwnie si o ciebie obawiam.
ycie w naszej dzielnicy nie jest warte millima.
- Masz racj, byle ajdak moe ci zabi. Co nam z tego, e zniszczymy futuww i zlikwidujemy ten urzd?
- Racja, aden z tego poytek.
Posuchaj rady, ktra moe ci si wyda dziwna.
- Sucham.
Rozwied si z on.
- Pan mi to radzi? - zapyta Anwar zdumiony.
Bdzie to bolesne dla ciebie, tak jak i dla mnie, ale
boj si o twoje ycie.
- Ja chyba oszalej, panie inspektorze.
306
- To bdzie krok tymczasowy, dopki nie rozprawi
si z tyranem.
Tymczasowy?
- Tak, potem wszystko wrci na dawne tory.
Zastanowi si nad tym powiedzia Anwar i wyszed zamylony.
57
Wraca do domu peen rozpaczy, gdy nagle z samego jej
dna przyszo natchnienie.
Zapakuj rzeczy lekkie i drogie, uciekniemy dzi w nocy, jak wszyscy bd spali oznajmi Zahirze po powrocie.
- Uciekamy?
Nawet inspektor kaza mi si z tob rozwie.
Inspektor?
Przyzna si, e nie jest w stanie zapewni mi bezpieczestwa, wic nie pozostaje nic innego, jak ucieka.
Nietrudno byo jej si domyli, co kryje si za rad inspektora, ale nie wiedziaa, co powiedzie.
Dokd pjdziemy? spytaa przeraona.
- wiat boy jest dugi i szeroki. Mam sporo pienidzy,
zaczniemy nowe ycie.
Do diaba, on chce zniszczy wszystkie jej marzenia!
Jako uciekinierka zwie si z nim na zawsze. Chce j zakopa ywcem, zatopi w ciemnociach nieszczcia, tak
jak to si stao z Samah. Kto wie, czy nie bdzie znowu
musiaa pracowa jak ebraczka. Niech sobie sam ucieka,
tchrz jeden. Niech zniknie z mojego ycia raz na zawsze.
- Nie tra czasu.
- Ty si lepiej zastanw - powiedziaa chodno.
312
musiaa okazywa za to wdzicznoci mczynie, ktrego
nigdy nie darzya adnym uczuciem. Co wicej, przyznawaa w duchu, e zosta zabity w odpowiednim momencie,
zanim zdy sprofanowa jej pikne ciao, i e spotkaa
go sprawiedliwa kara, na jak zasuguje kady wstrtny tyran. Zbezczeciaby pami wielkiego Aszura an-Nadiego, gdyby zostaa on skorumpowanego przestpcy w szatach futuwwy. Nie mona mie pretensji do wichury, e
wyrywa z korzeniami przearte przez korniki drzewo tumaczya sobie.
66
Szeptano, e za tym, co si wydarzyo na weselu, sta
Fu'ad. Interwencja policji i mier Nuha to by plan inspektora. Nic go nie obchodzio bezpieczestwo dzielnicy;
chcia usun futuww ze swojej drogi, aby zdoby Zahir.
Domysy te byy tym bardziej usprawiedliwione, e teraz
usilnie si stara nie dopuci do wyboru nowego futuwwy.
Po raz pierwszy w historii dzielnica bya pozbawiona
wadcy, ludzie czuli si ponieni i mieli poczucie zagroenia. Pytano, kiedy wreszcie inspektor zdejmie mask i poprosi Zahir o rk.
67
Szajch dzielnicy zapyta, czy mogliby si spotka. Domylia si celu wizyty. Nie okazywaa entuzjazmu w sprawie maestwa z inspektorem. Bya teraz bogatsza od niego i caej jego policji. Aziz an-Nadi - to jest ta pera, ktra
mogaby uwieczy jej marzenia. Ale on ma jedn wad
313
jest szanowanym, szlachetnym panem. Po przodku Aszurze odziedziczy szlachetno, ale nie jego si i odwag.
Aszur pewnego dnia zakocha si w kobiecie, o ktr walczyli jego dwaj synowie, i postanowi si z ni oeni, dajc
im nauczk. Aziz te jest zakochany, ale ukrywa swoj
mio, zamyka j w sercu. Nie popenia bdw, a jest coraz starszy. Moe i udaoby si go zdoby, ale co z tego,
kiedy na drodze stoi inspektor, ten uparty zbrodniarz, ktry nie zawaha si zabi Aziza, tak jak zabi Nuha.
Och, wieccy promyku nadziei, bkajcy si nad
chmurami!
68
Powiedz mu, e nie zgodz si by jedn z on
owiadczya szajchowi.
Wszyscy wiedz, e ona inspektora to osoba starsza,
mogaby by jego matk, a przy tym nie brak jej bogactwa.
Czy jeste w stanie j zastpi?
- A musz?
- Jej wiek to przeszkoda - ostrzeg.
Zawrzaa gniewem, ale nie pokazaa tego po sobie.
Udaa, e si poddaje, a jej wyobrania ju zacza pra-
cowa.
- Bg z nim, niech czeka, a si skoczy czas uddy* powiedziaa.
Chwaa Bogu, Panu Wszechwiata.
Udda - okres po mierci ma lub po rozwodzie, w ktrym kobieta nie
moe wyj ponownie za m (okoo trzech miesicy).
314
69
Ani przez chwil nie siedziaa bezczynnie. Wpada do
biura Aziza jak wonny, wilgotny powiew wiatru. Elegancka, smutna, z baganiem w cudownych oczach. Zauwaya, e si zaczerwieni, e wzrok zaszed mu mg wzruszenia.
Co mam robi? zacza. Jestem w potrzebie, a nie
mam nikogo poza tob.
Witam pani, Zahiro powiedzia obojtnie, cho
wszystko mwio o jego mioci.
Bya zachwycona okazanym przeze taktem.
Co mam robi? Czy mam si odda temu krwawemu
inspektorowi?
- A co, poprosi ci o rk ?
- Tak, bez adnego wstydu.
Aziz zmarszczy czoo.
- Okropny koniec dla nieszczsnej kobiety, ktra nigdy
nie miaa moliwoci wybra sobie towarzysza ycia.
Nie zgadzaj si na co, czego nienawidzisz.
Przyznam, e si go boj.
- Nie bj si.
- Wszyscy wiedz, e jest zbrodniarzem, e to on zabi
Nuha al-Ghuraba.
Zbrodniarz zabi zbrodniarza.
- Gdyby resort spraw wewntrznych przesucha ludzi
z Al-Atuf, poznaby prawd. Patrzya na niego uwanie
w milczeniu, po czym dodaa: - Sprawa wymaga interwencji szanowanego czowieka, ktry ma posuch w ministerstwie.
Letnie chmury odsoniy wiecce oblicze soca...
315
Nagle inspektor Fu'ad zosta przeniesiony do As-Sa'idu. Z nieba znikny grone burzowe chmury, przyszo
lato z obfitoci arbuzw, melonw i winogron. Futuww zosta Samaka al-Allad. Zahir rozsadzaa, zalepiaa
wrcz pycha. Bya przekonana, e to ona jest prawdziwym
futuww, wszystko si dzieje z jej powodu, ona prowokuje
wydarzenia. Ja jestem rozumem, ja jestem wol, ja jestem piknem, ja jestem zwycistwem" - mwia. Patrzya
z czuoci na Dalala i Radiego i szeptaa:
- Niech ycie przyniesie wam chwa, jakiej nie mia
nikt.
71
Chopcy rwnie za nim woali: Syn Zahiry!", ale nie odpowiada na ich zaczepki, tylko paka. Dalal zmusi ich
do milczenia. Radi przywiza si do niego.
Jestem dumny, e jeste moim bratem powiedzia
i zaprosi go do domu na obiad.
12
Dalal poszed do domu witej pamici Aziza. Pozna
szlachetn starsz pani Aziz i pani Ilfat. Ucaowa rce
obu pa. Powitay go, podziwiay jego urod i zdrowie. Pozna te najmodsz crk pana Aziza, Kamar, pikn, weso, dwa lata modsz od niego. Patrzy na ni bez przerwy, i podczas obiadu, i potem.
Nie uwaasz, e Kamar jest tak samo pikna jak nasza matka? - spyta Radiego, gdy byli sami.
Brat obojtnie kiwn gow.
Jeste szczciarzem, e mieszkasz z ni pod jednym
dachem.
Tylko jej gos mi si podoba - odpar Radi.
13
W okresie dojrzewania Dalal pozna dobre i ze aspekty ycia. Mocno wierzy, e jego matka bya najwspanialsz kobiet, jak dzielnica kiedykolwiek znaa, a on jest
potomkiem wielkiego An-Nadiego, ktry pewnego dnia
znikn w tajemniczy, do dzi niepojty sposb. Nie by on
futuww jak Samaka al-Allad. By czowiekiem bliskim
Bogu i przyjacielem witego Al-Chidra. Dalala nawie327
dzay sny, w ktrych rozbija gowy zych i wrogich mu ludzi, przyjani si ze zotoskrzydymi anioami, a takijja
otwara przed nim podwoje, kiedy w nie zapuka. W ciemnociach nocy cigay go niepokoje, ale zawsze Kamar staa
w oknie maszrabiji i dawaa mu znaki. Jaki grzech popenia moja matka? zadawa sobie pytanie. W swoim
krtkim, marnym yciu szukaa mczyzny takiego jak ja,
ale nie miaa szczcia odpowiada sobie peen pychy.
14
Ojciec uczyni go swoim partnerem w zarzdzaniu piekarni i Dalal dziki inteligencji i zapaowi pokaza, ile
jest wart. Abd ar-Rabbihi by tak zadowolony, e zostawi
piekarni cakowicie na jego gowie, a sam odda si posiedzeniom w knajpie. Stacza si coraz bardziej, zwaszcza
e mia duo pienidzy, i z dum patrzy na syna, widzc,
jak ten panuje nad sytuacj i pracownikami si swojej osobowoci, jak zyskuje szacunek klientw mimo zej sawy
matki. Obserwowa, jak Dalal ronie, staje si wysokim,
potnym mczyzn o twarzy rzadkiej piknoci. Piekarnia stanowia cay jego majtek, wszystko, co mu pozostao
oprcz bolesnych wspomnie. Nie dawa si zwodzi miym umiechom, przekonany, e kryj si za nimi zoliwe
myli o jego piknej matce. Przyszo jednak zapowiadaa
na zostayby odoone na koniec aoby. Tak te zrobiono. Mia teraz spokj, wszelkie obawy znikny, zamkn
Wrota przed nieznanymi, nieodgadnionymi siami, ktre
mogyby zniszczy jego szczcie. Sta si czowiekiem
szczliwym. Nastay dni, w ktrych day o sobie zna
333
jego najbardziej chwalebne cechy. Przesta dokucza ojcu
pijakowi, pomaga pracownikom i ich rodzinom, nuci
i podpiewywa przy pracy i oglda walki kogutw. Noce
spdza na dziedzicu takiji, suchajc pieni i modlc si.
Czsto odwiedza swoj legaln ju on, obsypujc j prezentami, a sam cigle oglda dar, ktry od niej otrzyma
pachncy raniec z paciorkw bursztynu nanizanych na
zoty acuch. Kamar bya caym jego yciem, radoci, nadziej i zot wizj. Widzia w niej najpikniejsze z boskich stworze, cho ludzie uwaali, e on jest pikniejszy.
Pani Ilfat zacza okazywa mu sympati i zadowolenie
i nazywaa go dobrym chopcem. Wizaa z nim plany na
przyszo; zaproponowaa, eby wykorzysta pienidze
Kamar i zosta wsplnikiem Radiego.
Wielko An-Nadich objawia si w rny sposb,
teraz objawia si w mioci powiedzia do Kamar.
Mio czyni cuda odrzeka z kokieteryjnym umiechem. - Nie zapomnij o mojej roli w tym cudzie.
Przyciska j do piersi, nieprzytomny z mioci i wzruszenia.
23
Ktrego dnia wzi ze sob ojca i razem odwiedzili Kamar i Ilfat. Ojciec by trzewy, ale wyglda na pijanego trzsa mu si gowa, cikie powieki prawie przykryway
oczy i mwi bekotliwie. Mia gra rol szanownego pana,
ktra bya mu obca fizycznie i duchowo, tote patrzy na
pani Ilfat z obaw. Dziwi si w duchu, jak to si mogo
sta, e kiedy by mem kobiety tak piknej, i uroda
pa, ktre mia przed sob, wydawaa si czym marnym.
Pani wie, jaki ja jestem, ale mj syn to pera - powiedzia pani Ilfat.
334
Jeste dobrym czowiekiem, Abd ar-Rabbihi.
By poruszony okazanym mu szacunkiem, jakiego nigdy nie dozna.
Mj syn zasuguje, by by szczliwym, bo szanuje
ojca. - Rozemia si gono, zakopotany.
Dlaczego nie dae prezentu pannie modej ? zapyta Dalal, gdy wyszli.
Przypomnia sobie, e syn da mu prezent, ktry mia
wrczy Kamar.
Zapomniae?
Twoja panna nie potrzebuje klejnotu, a ja owszem.
Brakuje ci czego?
znikn. Ja jestem niemiertelny. Znalazem to, czego szukaem. Teraz wiem, dlaczego derwisze yj za zamknitymi drzwiami - oni s niemiertelni. Czy kto widzia
pogrzeb ktrego z nich? S niemiertelni, piewaj o niemiertelnoci, ale nikt ich nie rozumie. Zimny nektar nocy
odurzy go. Dalal poszed w kierunku grobu, mamroczc:
Och, Kamar..."
32
Gorczkowe myli krzyczay w jego gowie jak orze
atakujcy domy.
- Dlaczego spniasz si z zapaceniem haraczu? spyta ktrego ranka ojciec.
340
Pac tylko tchrze i sabi.
Rzucasz wyzwanie Alladowi?
Ja jestem futuww, ojcze powiedzia spokojnie.
33
Uda si do kawiarni, gdzie zwykle urzdowa" futuwwa. Natychmiast podszed do niego chopiec.
Ma'allim Samaka pyta o zdrowie powiedzia.
Powiedz mu, e mam dobre zdrowie i gotowy jestem
walczy z ignorantami odrzek gono.
W futuww jakby strzeli ognisty piorun. Jego pomocnik
Chartusza, jedyny, ktry przypadkowo z nim by, poderwa
si i ruszy na Dalala, ale ten byskawicznie podnis drewniane krzeso i uderzy nim tak mocno, e Chartusza pad
nieprzytomny. Dalal wzi kij i czeka na Samak, ktry
zblia si jak dzika bestia. Otoczy ich tum mczyzn.
Zbiegli si ze wszystkich stron. Ludzie futuwwy stanli za
swoim szefem. Przeciwnicy wymienili uderzenia i walka
skoczya si w cigu kilku sekund. Samaka pad jak zabity byk, poraony nieprawdopodobn si Dalala.
34
Dalal sta cigle gniewny, z wyzywajcym wyrazem
twarzy, gotowy do walki. Ludzie Sarnaki czekali przeraeni, nie wiedzc, co robi, bo nikt nie mg by nastpc futuwwy, tylko Chartusza, a ten lea na pododze obok szefa. Wielu ludzi niechtnych Samace zaczo obrzuca jego
ludzi cegami i przyczyo si do Dalala. Wadza przesza szybko w rce tego, ktry na ni zasuy. I w ten spo341
sb Dalal Ibn Abd ar-Rabbihi, syn Zahiry, zosta futuww,
a tym samym stanowisko to wrcio do rodu An-Nadich.
35
Mimo twojej ogromnej siy nie wyobraaem sobie
ciebie jako futuwwy - powiedzia ojciec, promieniejc radoci.
Ja te sobie nie wyobraaem, e obejm to stanowisko. Nawet mi to do gowy nie przyszo.
Byem kiedy tak samo silny jak ty, ale trzeba mie
- Ale niemiertelno...
- To bratanie si z dinnami.
- Boisz si wiecznoci!
- Nic dziwnego. Nasz wiat przestanie istnie, odejd
mczyni i kobiety, a ja zostan sam, ywy pord obcych. Bd si tua z miejsca na miejsce, w kocu oszalej
i zapragn mierci.
- Ale zachowasz na zawsze modo.
- Spodzisz dzieci i uciekniesz od nich. W kadym nowym pokoleniu bdziesz zaczyna nowe ycie, w kadym
nowym pokoleniu bd pakay ony i dzieci. Z nikim nie
bdzie ci czyo uczucie, zainteresowania, myli. Przyjmiesz obywatelstwo Wiecznej Obcoci.
- Do! - krzykn Dalal.
Dugo si z siebie mieli.
- Co za sen! - mrukn.
355
51
Szawur mieszka w duej, kilkupokojowej suterenie naprzeciwko wodopoju dla zwierzt. By tam specjalny salon
dla kobiet i drugi dla mczyzn. Szawura nikt nie widzia
na oczy. Przyjmowa klientw w nocy, w cakowicie zaciemnionym pokoju, w ktrym sycha byo tylko jego gos.
Wikszo klientw stanowiy kobiety, ale czasami zjawiali
si te ze swoimi problemami mczyni. Szawur pyta
i otrzymywa odpowied od klienta, ktry zapat wrcza
sucej, Etiopce o imieniu Hawwa. Dalal posa po niego, ale Szawur odmwi przyjcia, tumaczc, e poza swoim pomieszczeniem traci magiczn moc. Poszed wic do
niego sam pn noc, tak aby nikt go nie widzia.
Hawwa zaprowadzia gocia do ciemnego pokoju, posadzia na mikkim materacu i odesza. Dalal wpatrywa
si w czer przed sob, nic nie widzc, tak jakby straci
wzrok. Straci te poczucie czasu i miejsca. Wczeniej zosta ostrzeony, e ma zachowa milczenie, nie mwi niepytany i odpowiada dokadnie na zadane pytanie. Czas
mija w cikiej, duszcej atmosferze. Wygldao, jakby
o nim zapomniano. Co za ironia losu! Odkd zosta futuww, nigdy nie dozna takiego upokorzenia. Gdzie si
podzia ten wielki Dalal? Dlaczego czeka cierpliwie? Biada ludziom i dinnom, jeeli jego przygoda skoczy si niczym.
52
Nagle z ciemnoci doszed do niego spokojny, mocny,
gboki gos:
- Jak masz na imi?
- Dalal, futuwwa.
356
- Odpowiedz dokadnie na pytanie. Jak masz na imi?
- Dalal Abd ar-Rabbihi an-Nadi.
Bez dyskusji.
Masz przez rok przebywa w swoim mieszkaniu, nie
widujc nikogo oprcz sucego. Unikaj wszystkiego, co
ci moe zdziwi.
Poczu ukucie w sercu, ale powiedzia:
Zgadzam si.
Ostatniego dnia roku poczysz si z dinnem i nigdy nie poznasz mierci.
358
54
Dalal przepisa swj najwikszy dom na Haww, suc z Etiopii. Na ruinach jakiego domu nakaza wznie
ogromny minaret, a przedsibiorca budowlany przyj zlecenie ze wzgldu na duy zarobek i ze strachu przed futuww. Sprawy swojej gwardii, wraz z wszystkimi uprawnieniami i instrukcjami, Dalal przekaza zastpcy,
Munisowi al-Alowi, i ogosi, e wycofuje si z ycia publicznego, jako powd podajc obietnic zoon Bogu.
Zatrzasn za sob drzwi mieszkania i zacz liczy dni tak
jak kiedy Samaha na wygnaniu. Nie pi, nie uywa narkotykw i nie widywa Blondynki Zajnat, majc nadziej,
e zwyciy w najwikszej bitwie swojego ycia.
55
Jego decyzja bya dla Zajnat miertelnym ciosem. Zerwanie bez uprzedzenia, bez przekonujcego powodu mocno j zabolao, napeniajc gorycz i strachem. Przecie
pasowali do siebie, jak to si mwi, jak mid i maso. Wierzya, e bd razem do koca ycia. Ale on zamkn za
sob drzwi, jak derwisze w takiji, zostawiajc bliskie osoby
w blu i niepokoju. Pakaa, gdy sucy odpychali j od
drzwi. Odwiedzia jego brata Radiego, ale i on by bezradny. Rozmawiaa z jego ojcem, ktry si zmieni, sta si pobony, stroni od knajpy. Nie rozumia zachowania syna.
Mieszkamy w jednym domu, a nie mog go widzie,
nie wiem dlaczego - mwi.
Cierpiaa bardzo. Nie brakowao jej pienidzy, ale stracia to, co byo dla niej najwaniejsze - mczyzn swojego ycia, pewno siebie. Czarno widziaa przyszo.
359
56
Gwardia Dalala przeywaa kryzys. Munis nikomu si
nie podoba, nie lubili go, cho suchali. Zachodzili w gow, jakie to przyrzeczenie zoy Dalal Bogu. Dlaczego
przekaza urzd futuwwy innemu, a majtek bratu.
Wiadomo o tym, co si stao, dotara do futuwww rywalizujcych ze sob dzielnic. Zaczli podnosi gowy
i okazywa wrogo. Pierwsz klsk Munis ponis w konfrontacji z futuww dzielnicy Al-Atuf. Potem nastpiy kolejne, a w kocu musia okupi swoje bezpieczestwo,
pacc haracze. Zwolennicy Dalala chcieli go poinformo-
67
Abd ar-Rabbihi zosta obdarzony przez Boga synem,
ktremu nadano imi Chalid. Przesta chodzi do knajpy,
sta si pobony, znalaz rado w modlitwie, a w szajchu
meczetu przyjaciela i kompana. Strasznie si martwi
o Dalala, a jeszcze bardziej niepokoi go ten potworny
minaret. Wydawao mu si, e wizi midzy nim a synem
staj si coraz sabsze, e staje si on obcym mu czowiekiem, a co wicej - staje si obcym dla mieszkacw dzielnicy, tak jak ten minaret wydaje si obcy wrd innych budowli. Dalal jest podobny do tego minaretu myla tak
samo potny, pikny, bezpodny i zagadkowy.
- Nie uspokoj si, dopki si nie oenisz i nie bdziesz mia dzieci powiedzia mu.
- Mam duo czasu.
I pki nie przywrcisz czasw wielkiego An-Nadiego.
Syn nie odpowiedzia.
I pki nie wrcisz do Boga i nie przestaniesz grzeszy.
Dalal przypomnia sobie niedawn, a ju tak odleg
przeszo ojca i rykn miechem.
68
Mijay dni i pory roku, mija czas, a on nie czu przed
jego upywem adnego strachu. Za spraw elaznej woli
367
panowa nad cierajcymi si ze sob siami natury. To, co
niewidzialne i nieznane, ju go nie napawao lkiem. Bdca na dnie rozpaczy i smutku Blondynka Zajnat przyja
zaproszenie do mioci. Dugo na to czekao jej spragnione
serce. Hojny pan podarowa jej jedn noc. Posza do jego
domu, udajc zadowolenie i satysfakcj. Otworzya okna,
odsuna zasony, aby napeni mieszkanie powiewami baszansa*. Przywitaa Dalala radonie, ukrywajc w sercu
smutek. Nauczya si zachowywa ostrono w jego obecnoci. Przygotowaa napoje i podaa mu kielich, szepczc:
Pij, najdroszy.
Jaka ty mia! Podzikowa i wypi.
Straci serce razem z niewinnoci - mylaa, obserwujc go - przepenia go pycha, nie zdaje sobie sprawy, e
jest zimny i okrutny jak zima. A ja wiadomie i z wasnej
woli popeniam samobjstwo.
Jeli dobrze widz - powiedzia, coraz bardziej pijany jeste jaka inna.
Mio wymaga powagi odrzeka ze sodycz
w gosie.
Nic nie wymaga powagi. Rozemia si i zacz si
bawi puklem jej zotych wosw.
Wci masz u mnie najlepsz pozycj, ale jeste za
bardzo ambitna.
- mier?
- Wypie tyle trucizny, e mona by zabi sonia.
Wypia?
- Nie ja, ty wypie.
Wybuchn miechem, ale szybko si zmczy.
- Zabiam ci, eby nie cierpie.
Dalal nie umiera powiedzia, znowu prbujc si
rozemia.
mier wyglda z twoich piknych oczu.
mier nie yje, ty ignorantko.
Zebra siy i stan wyprostowany porodku pokoju. Zajnat cofna si przeraona, a po chwili jak szalona rzucia
si do ucieczki.
70
Tak jakby nis minaret na swoich barkach. mier bodzie go rogami jak lepe zwierz twardy kamie.
- Co za straszny bl!
Cakiem nagi wyszed z domu i wkroczy w ciemno
dzielnicy.
- Dalal cierpi, lecz nie moe umrze - mamrota, cho
wydawao mu si, e krzyczy. Pali mnie... wody. Gdzie
370
s ludzie? Gdzie s moi ludzie? Wody! Gdzie ta zbrodniarka Zajnat? To nie mier, to jaki koszmar. Tajemnicze siy robi wszystko, ebym wrci do ycia, do tej farsy.
Bl nie do zniesienia. I to straszliwe pragnienie...
Po omacku uderzy w co zimnego. To wodopj dla
zwierzt. Zalaa go fala radoci. Pochyli si i wpad do
niego poow ciaa. Do ust dostaa mu si brudna woda
z pasz dla zwierzt. Pi apczywie, szaleczo. Wy z blu.
Grna poowa ciaa bya zanurzona w mtnej wodzie, dolna, na ziemi, w zwierzcych odchodach. Zamkna si nad
nim nieprzenikniona ciemno tej strasznej wiosennej nocy.
Opowie VIII
Zjawy
1
Duo czasu upyno, zanim dzielnica otrzsna si
z szoku po ujrzeniu zwok Dalala lecych na krawdzi wodopoju dla zwierzt. Ogrom biaego ciaa, utytanego w paszy i zwierzcych odchodach, poddawa myl
o niemiertelnoci, rozkad i bezwad wiadczyy o mierci.
wiato stojcej nad nim latarni wytwarzao aur straszliwej ironii. Taki silny, taki dumny, a skoczy w rozkwicie modoci. Nie mia ju cienia ten, ktry niegdy mia
sto oczu i tysic pici. Ojciec i brat zanieli go do jego
wspaniaego domu. Wyprawili mu uroczysty pogrzeb i pochowali w grobowcu Szams ad-Dina an-Nadiego. Mimo
diabelskich cech charakteru zaliczono Dalala w poczet
najwikszych futuwww.
377
tykach religijnych, nalea do najbliszego otoczenia imama meczetu Sajjida Usmana. Z on czyy go mocne
wizy, dobrze wychowywa syna i pozosta wierny matce
Zajnat, mimo e z jej powodu dozna wielu cierpie i otaczaa go za sawa. Wszystko wskazywao na to, e ycie
rodziny bdzie toczyo si prosto, atwo i nieobcione histori.
14
Kiedy jednak Dalal doszed do pidziesitki, wszystko si zmienio. Z zakamarkw losu wyskoczyy i zaatakoway go z wielk si dziwne, nieoczekiwane wydarzenia.
Najpierw mier matki. Zajnat zmara nagle w wieku
osiemdziesiciu lat. Jakkolwiek wydawaoby si to dziwne,
mier starej matki bya szokiem dla tego mczyzny
w rednim wieku. Na pogrzebie paka i szlocha, potem
zaama si cakowicie, czu, e straci grunt pod nogami,
wreszcie dopada go cika, trwajca trzy miesice depresja, ktra o mao go nie zabia. Nie rozumiano jego smutku,
wielu kpio z niego i on sam przyznawa, e cho kocha j
bardzo, nie wyobraa sobie, e jej mier bdzie dla niego
takim szokiem. Co jednak najdziwniejsze, gdy mina depresja, Dalal sta si zupenie innym czowiekiem, obcym, nieznanego pochodzenia, jakby ifrity zamieszkujce
jak nor wyrzuciy go na powierzchni ziemi. Mio do
matki wydaa mu si teraz dziwnym, obdnym uczuciem,
produktem czarnej magii, ktry wyparowa, zostawiajc go
zimnym i okrutnym jak kamie. Na wspomnienie o niej
wybucha gniewem i przeklina. Nie pozosta w jego sercu
nawet lad smutku, szacunku, lojalnoci. Wewntrzny gos
mu mwi, e to ona bya rdem wrogoci i odrzucenia,
jakich dozna w yciu, i e jest jej ofiar.
378
Jak mogem by smutny z powodu jej mierci? - zadawa sobie pytanie. To bya jaka idiotyczna reakcja.
Kiedy w rozmowie z szajchem dzielnicy powiedzia:
- Moja matka bya zoliwa, miaa ze intencje, no i z
reputacj.
- Co ty mwisz? Nie wierz wasnym uszom dziwi
si szajch.
- ajdaczka, narkomanka. Teraz wierz, e ona naprawd zabia mojego ojca. Sama myl o niej budzi we
mnie wstrt.
- O zmarych mwi si tylko dobrze lub wcale.
- O niej nie da si mwi dobrze! krzykn z gniewem Dalal. ya dugo i wygodnie, a wcale na to nie
zasuya.
15
Jego zachowanie gwatownie si zmienio. Przesta si
modli, nie bywa w meczecie, wszystko si w nim goto-
19
Od tej pory wyadowywa swoj ogromn energi
w rozpucie, skandalach i obelywym traktowaniu wszystkich i wszystkiego. Kurtyzana Dalal, w ktrej prawdopodobnie pocigaa go modo i dziecinny wygld, tolerowaa i speniaa wszelkie jego kaprysy i dziwne zachcianki,
nie prbujc go od nich odwodzi.
- Kocham szalestwo, wic nie dbaj o to, co mwi ludzie oznajmia mu z ca otwartoci.
- Wreszcie znalazem kobiet rwnie wielk jak moja
babcia Zahira! - krzykn.
Lec wygodnie na plecach, rozluniony, zwierza si
Dalal:
- Obudziem si pewnego ranka pijany, cho nie piem
alkoholu. W mojej piersi bio nowe serce. Znienawidziem
teraniejszo i wspomnienia, swoj codzienno: handel,
zyski, problemy zamnych crek, potulno syna, ktry
pracuje u mnie jako wonica. Osio prowadzi osa. Znienawidziem jego matk, ktra go strzega bogosawie381
stwami, bezprawnie pia moj krew, tak jak moja matka,
tylko w inny sposb. Wreszcie moje serce, rozum, wtroba,
genitalia zbuntoway si i obwieciy krzykiem dobr nowin diabom.
- Jeste najsodszym mczyzn na wiecie! - zawoaa
Dalal.
- Syszaem, e mczyni rodz si na nowo po pidziesitce.
- A nastpnie po szedziesitce i siedemdziesitce dodaa z absolutn wiar.
- Gdyby nie zazdro zej kobiety, mj ojciec pokonaby mier.
- Gdyby nie by taki cudowny, nigdy bym ci nie pokochaa.
20
Na gow Afify spaday ciosy jeden po drugim. Zawali
si jej wiat, rozwiay marzenia, szczcie pryso. Mylaa,
e kto rzuci urok na jej ma, wic modlia si przy grobowcach witych" i odwiedzaa wrbitw. Stosowaa si
do kadej rady, Dalal jednak coraz bardziej pogra
si w obdzie. Prawie porzuci prac, regularnie si upija
i ajdaczy. By mocno zwizany z Dalal, ale w dalszym
cigu bezwstydnie uwodzi dziewczta. Afifa mogaby poskary si Munisowi, ale obawiaa si konsekwencji. Oparcie znalaza tylko w synu.
- Porozmawiaj z nim - poprosia Szams ad-Dina. Moe ciebie posucha.
Afif i Szams ad-Dina czyy niezwykle serdeczne wizy, tote martwi go smutek matki, a poza tym zaleao mu
na wasnym dobrym imieniu. Odway si porozmawia
By bardzo religijny, rozdawa jamun biednym, przyjanie traktowa klientw, ale w oczach mia smutek. Unika
rozrywek, wystrzega si chodzenia do knajpy i palarni haszyszu, nie jad owocw. Cigle jednak czu si przeklty
jak wygnaniec. Ludzie le go traktowali, co sprawiao mu
wielki bl, a w kocu ich znienawidzi. Bardzo mu si
chciao y.
28
Afifa uwaaa, e uleczy go moe tylko maestwo.
Podobaa jej si Sadika, crka sprzedawcy bobu, wic poprosia o jej rk, zachwalajc pracowito i pochodzenie
syna. Rodzina Sadiki odmwia jednak wydania crki za
ojcobjc". Szams ad-Din nie by zbyt zainteresowany
maestwem, ale ta odmowa bardzo go zabolaa i postanowi, e si oeni za wszelk cen. Spodobaa mu si
pewna znana z rozpusty tancerka imieniem Nur as-Sabah,
nieznanego pochodzenia. Odwiedzi j pod oson nocy,
nie w celu uprawiania seksu, jak przypuszczaa, lecz aby
389
poprosi j o rk. Dziewczyna bya bardzo zdziwiona,
mylaa, e to jaki podstp, ale w kocu uwierzya, gdy zapewni:
Chc, eby bya pani domu w caym tego sowa
znaczeniu.
Jeste szlachetnym czowiekiem, a ja zasuguj na takiego - odpowiedziaa rozpromieniona.
29
Afifa nie ukrywaa niezadowolenia.
To prostytutka - stwierdzia.
Podobnie jak moja babcia Zajnat - przypomnia
i doda: - Mamy wiele prostytutek w naszej wspaniaej rodzinie.
Nie poddawaj si tak szybko, synu - prosia.
Niestety, jest jedyn, ktra mnie akceptuje bez zastrzee.
30
Nur as-Sabah i Szams ad-Din pobrali si. Pan mody
zerwa zason izolacji i wyda przyjcie weselne dla swo
ich pracownikw i rodziny matki, ignorujc tych, ktrzy
ignorowali jego. Dzielnica robia sobie kpiny z tego ma
estwa, a Zahira i Zajnat byy znowu na wszystkich jzy
kach. Opowiadano te o caej rodzinie, ktra spada z nie
ba, aby skoczy w bocie.
A sam Aszur, moe nie by znajd? A jego ona, pra
babka rodu, moe nie pracowaa w tej knajpie? - przypo
mina jej obecny waciciel.
390
31
Maestwo okazao si udane. Nur staa si prawdziw pani domu, a Szams by z ni szczliwy i troch si
uspokoi. ycie toczyo si bez zakce, nie liczc sprzeczek midzy Afif i Nur. Afifa bya surowa i mao tolerancyjna, a synowa impulsywna i miaa niewyparzony jzyk,
w kocu jednak si dogaday. Nur urodzia trzy dziewczynki, a po nich obdarowaa ma chopcem, ktremu
dali na imi Samaha.
32
Z czasem Szams ad-Din zapomnia o swoich troskach
i grzechu, ale smutek przylgn do niego, stajc si jego
drug natur. Samaha nie odziedziczy urody ojca ani
dziadka, ale by mocno zbudowany i zapowiada si na silnego mczyzn. Dla matki i babki stanowi bezcenny
skarb. Nie odnosi sukcesw w kuttabie. Raz pobi si z koleg; uderzy go w gow tabliczk tak, e o mao nie wybi
mu oka. Ojciec wpad w tarapaty, z ktrych wyszed tylko
dziki zapaceniu pokanego odszkodowania. Potraktowa
syna surowo, zbi go mimo baga matki i babci i zaraz potem zaprzg do pracy w zagrodzie.
- Nauczysz si grzecznoci od osw - powiedzia.
Samaha szybko dojrzewa pod okiem ponurego ojca.
33
Mimo e Szams ad-Din nie spuszcza z chopca oka od
rana a do momentu, gdy ten kad si spa, nie by pe391
wien, czy Samaha czego nie knuje. Krnbrno syna nie
dawaa mu spokoju.
Przeczucie go nie mylio. Pewnego dnia przyszed do
niego szajch dzielnicy, Mudahid Ibrahim, i powiedzia:
No, no, ledwie troch podrs, a ju mu urosy rogi.
Szams ad-Din domyli si, e chodzi o Samah, ale nie
mg uwierzy, e co mu si wymkno spod kontroli.
Spyta, o co chodzi.
Moesz sobie wyobrazi, e twj syn jest kochankiem
Karimy al-Annabi ?
Ojciec zaniemwi ze zdziwienia. Kiedy miaby to robi? myla.
Nie spuszczam go z oka, przy mnie kadzie si spa.
A potem wychodzi cichaczem, jak ty zaniesz.
Jak to moliwe? zadawa sobie pytanie. Przecie Karima to szedziesicioletnia wdowa.
Uwaaj, eby chopiec nie przyzwyczai si do krtactwa.
34
Gdy tylko Szams ad-Din si upewni, e syn wyszed,
zaczai si koo domu Karimy. Przed witem otworzyy si
drzwi i zamajaczya w nich jaka posta. Samaha wyszed
i wpad prosto w rce ojca. W pierwszej chwili nie zorientowa si, z kim ma do czynienia, i chcia si bi, ale cofn
si, kiedy rozpozna jego gos.
Ty winio! - krzykn Szams ad-Din i przycign
jeszcze bardziej dzika i brutalna natura Samahy, jego zacity upr i gupota.
We si do roboty, synu zachca agodnie. Naucz si zarzdza tym, czego jutro bdziesz wacicielem.
Nur take go prosia, eby zacz pracowa, ale Samaha
nie chcia by wonic. Nudzia go te praca z ojcem w zagrodzie, da coraz wicej pienidzy. Wieczory spdza
w domach rozpusty, knajpach i palarniach haszyszu. Na
dawn kochank nie zwraca uwagi.
Najlepiej by byo, gdyby si oeni poradzi mu
Szams ad-Din w obecnoci matki.
- Nie ma takiej dziewczyny, ktra byaby godna wnuka wielkiego An-Nadiego odpar Samaha z ironi.
- Czy ty w ogle rozumiesz, kim s An-Nadi?
To jedyni, ktrzy potrafi robi takie cuda jak ten minaret dla ifritw pada bezczelna odpowied.
- Wariat! krzykn z furi Szams ad-Din.
On mnie po prostu nienawidzi - myla. Stara si odsun te obsesyjne myli, ale mu si nie udawao. Kiedy
mnie zabije" - mrukn.
396
42
Szams ad-Din zauway brak pokanej sumy pienidzy. Natychmiast zrozumia, co to znaczy i e jeli nie zareaguje od razu, pewnego dnia stanie si bankrutem. Bez
chwili wahania poszed do knajpy, gdzie Samaha przesiadywa z futuww i jego pomocnikami, tak jakby by jednym z nich. Da znak synowi, eby do niego podszed, ale
ten nie zareagowa. By pijany i patrzy na ojca wyzywajco.
Wiesz, co mnie tu sprowadza powiedzia Szams
ad-Din, tumic gniew.
To moje pienidze tak jak i twoje i wydaj je w najlepszy moliwy sposb - odpar Samaha.
Dobrze mwisz - przyzna futuwwa.
Chcesz mnie zrujnowa.
Wydawaj, co masz, los ci i tak to zwrci.
Ten chopak to mdrzec! zawoa futuwwa.
Jeden z jego towarzyszy podszed do Szams ad-Dina
i szepn: Nie rb gupstw". Ale on nie mg si ju opanowa.
Bior wszystkich na wiadkw, e wyrzucam marnotrawnego syna z domu i wyrzekam si go a do Dnia Sdu! - krzykn.
43
Dla Nur bya to czarna wiadomo.
Nie dam pomiata synem!
Pki ja yj, nie wejdzie do tego domu! - zawoa
Szams ad-Din nieprzytomny z gniewu.
To mj syn, nie dam nim pomiata! nie ustpo-
waa.
397
- Tak, wyazi z niego twoje brudne pochodzenie!
- W mojej rodzinie nie byo prostytucji ani obdu! krzykna w gniewie i rozpaczy.
Uderzy j tak mocno, e upada na podog. I wtedy
cakiem stracia gow i pluna mu w twarz.
- Wyno si z mojego domu, rozwodz si z tob po
trzykro*.
44
Nur i Samaha zamieszkali razem. On przyczy si do
bandy futuwwy Al-Kalabisziego, ale nie by tam lubiany ze
wzgldu na swoje ekstrawaganckie wybryki. Nie ukrywa
nienawici do ojca i wrogoci do rodu An-Nadich, wytykajc i pitnujc jego wady i winy.
Szams ad-Din y samotnie, w strachu, e spotka go los
jego ojca albo jeszcze co gorszego. Prbowa wic wszelkimi sposobami zapewni sobie bezpieczestwo i ochron.
Dokadnie zamyka w domu wszystkie drzwi i okna, by
hojny dla pracownikw, aby zyska ich przychylno, paci due sumy Al-Kalabisziemu i okazywa mu przyja.
45
Kiedy odwiedzi go szajch dzielnicy i doradzi:
- Bd rozsdny, ma'allimie.
- Co masz na myli?
- Nie przesadzaj z t wrogoci do syna, daj mu troch
Rozwd muzumaski polega na tym, e m wypowiada trzy razy formuk: Daj ci rozwd".
398
pienidzy. Syszaem wczoraj w knajpie, jak obiecywa
kompanom upojne noce, gdy...
- Gdy ja umr albo zostan zabity przerwa Szams
ad-Din.
- Nie byo mowy o zabijaniu, ale nie ma nic gorszego,
ni gdy syn yczy ojcu mierci albo ojciec synowi.
- Ale ja mu nie ycz mierci.
- No c, jestemy tylko ludmi, ma'allimie.
46
Ptak strachu i niepokoju kry nad gow Szams ad-Dina, ktry w tej sytuacji zdecydowa si na krok kuriozalny: uda si do domu Al-Kalabisziego, pozdrowi go
z caym szacunkiem i powiedzia:
- Mam honor prosi o rk crki futuwwy.
Al-Kalabiszi dugo si namyla, wreszcie oznajmi:
- Jeli chodzi o wiek, to nie ma przeszkd, aby szesnastolatka wysza za m za mczyzn czterdziestoletniego. Szams ad-Din schyli gow z pokor. Masz dobre
pochodzenie, ogromny majtek. Jaki zapacisz mahr?*
- Jaki kaesz, ma'allimie.
- Piset funtw.
- To ogromna suma, ale twoja crka jest warta tyle,
a moe i wicej.
- No to odmwmy Al-Fatih. - Futuwwa wycign
rk do Szams ad-Dina.
Mahr - posag, dar lubny, ktry pan mody wypaca pannie modej podczas zawierania zwizku maeskiego.
399
47
Caa dzielnica uczestniczya w weselu Sunbuli i Szams
ad-Dina. Sunbula nie bya adna, ale moda i wiea, a nade
wszystko bya crk futuwwy, co zapewnio Szams ad-Dinowi moliwie najsilniejsz pozycj.
48
Samah i Nur ogarn strach. Marzenia o spadku legy
w gruzach.
- Twoje prawo do spadku nie zostanie naruszone przekonywaa Samah matka, nie wierzc zreszt we wasne sowa.
- Wyobraasz sobie, e Al-Kalabisziego obchodzi prawo?
- ycie jest cenniejsze ni bogactwo - powiedziaa powanie Afifa.
- Co ty mwisz! - obruszy si Samaha. - Jego ludzie
ledz mnie dniem i noc jako potomka tych nieszczsnych An-Nadich. A teraz, w nowych okolicznociach, s
jeszcze ostroniejsi.
- Musisz uwaa, synu westchna Afifa. Niech ci
Bg strzee, a twj ojciec niech bdzie przeklty.
49
Samaha by przekonany, e znalaz si w niebezpieczestwie, bo - po pierwsze - jego mier uczyni Sunbul
jedyn spadkobierczyni majtku, a po drugie - Al-Kalabiszi si upewni, e nikt ju nie bdzie mg mu odebra
stanowiska futuwwy.
Najdziwniejsze, e Szams ad-Din niedugo cieszy si
400
spokojem. Najlepiej wiedzia, jak szalony jest Samaha i e
nic go nie powstrzyma przed zemst. A Al-Kalabiszi sta
si absolutnym panem sytuacji. Strach przed mierci
pchn Szams ad-Dina prosto w jej paszcz. Futuwwa nie
zazna bowiem spokoju, dopki nie pozbawi go ostatniego
millima. Szams ad-Din nie polubi Sunbuli, tskni do
Nur, ale by zmuszony dwiga ciar poycia maeskiego wraz z innymi ciarami ycia. Prosta prawda, e
przeszo nigdy nie wraca, wczepia si jednak pazurami
w jego wiadomo.
50
Pewnej nocy odwiedzi go Al-Kalabiszi. Da znak crce, eby zostawia ich samych. Szams ad-Din spodziewa
si czego przykrego, bo co innego mogaby oznacza taka
z pochodzenia i mskoci. Zwizek okaza si bardzo udany i owocowa gorc mioci i szczciem. Dziki niemu
Samaha sta si dyrektorem agencji, a faktycznie jej wacicielem. Ze swojego gabinetu prowadzi za pomoc elaz409
nej woli zarwno interesy, jak i bitwy. Maestwo wnioso
do jego ycia wieo i agodno, wykwintne maniery,
luksus przebywania w paacach penych bogatych mebli
i dzie sztuki. Nie zaniecha hulanek, przenis je do swojego maeskiego gniazda wraz z alkoholem i haszyszem.
Handel i prowadzenie agencji nauczyy go mioci do pienidzy. Gromadzc je, postanowi wskrzesi styl ycia ekscentrycznego dziadka Dalala i obj swoj wadz nie tylko ludzi, ale i cenne przedmioty.
6
Firdaus udowodnia, e nie tylko ma szczcie, ale take jest inteligentna. Pokochaa ma i z tej gorcej mioci urodzio si liczne potomstwo. Nie szczdzia wysiku w pracy nad jego charakterem, a robia to delikatnie,
bez zoci, agresji i okazywania wyszoci. Stanowisko futuwwy jej nie imponowao, nie powaaa go, ale widziaa
te jego zalety. Jak kady potomek rodu An-Nadich wspominaa nieraz legendarne sprawiedliwe i uczciwe rzdy ich
futuwww, ale poniewa sama pochodzia z bogatego domu, nie budziy w niej szacunku rzdy, ktre faworyzuj
biednych, a gnbi bogatych. Naley wspomina dawne
czasy, mog one by powodem do dumy mylaa ale
dzisiejszy urzd futuwwy ma przynosi si, wadz i bogactwo. Samah musi mie dla siebie, niech robi, co chce,
ale pod warunkiem, e bdzie to robi w domu, pod jej
ochron zotymi nimi szyt.
Dni mijaj, Firdaus jest szczliwa. Bogaci staj si coraz bogatsi, biedni - coraz biedniejsi.
410
7
Fath al-Bab nadal uczszcza do kuttabu i nauczy si
czci Koranu na pami. Dobrze si czu w nowych warunkach, w atmosferze ciepa, a kiedy min strach, ujawniy si skarby jego uczu i zadziwiajca wyobrania. Mia
jasn, pszeniczn skr, czarne oczy, doeczki w policzkach, zgrabn figur, promieniowa czarem i inteligencj.
Zapomnia o matce, podobnie jak ona zapomniaa o nim,
i przywiza si do Sahar, pokocha j i szanowa. Owiecia go w sprawach, o ktrych nie mia pojcia. Dowiedzia
si, e on i ona pochodz z tego samego bogosawionego
pnia Aszura an-Nadiego. Wieczorami opowiadaa mu
o dawnych czasach z takim przekonaniem, jakby wtedy
ya. Aszur wywodzi si z szanowanego rodu wyjaniaa. Ojciec obawia si o jego ycie, bo nastawa na nie
wczesny okrutny futuwwa. Dlatego posucha rady czo-
wieka, ktry ukaza mu si we nie, i natychmiast po przebudzeniu zanis niemowl na drog cmentarn i zostawi
pod murem takiji.
Chopiec przekl tych, ktrzy rozpowiadali, e jego prapradziadek by znajd. Sahar zapewniaa, e Aszur pochodzi z najszlachetniejszego rodu, a wychowa si w domu
dobrego czowieka i wyrs na silnego modzieca. Pewnego dnia anio kaza mu opuci dzielnic i ucieka przed
zaraz. Aszur namawia ludzi, eby uciekli razem z nim,
ale oni tylko z niego kpili, wic wyjecha sam, z on i synem, peen smutku, a kiedy wrci, uratowa dzielnic
przed ndz i ponieniem, tak jak Bg uratowa go przed
mierci. Sahar opowiadaa mu te, jak Aszur zamieszka
w domu Bannanw, jak zosta futuww, i o obietnicy, ktr da ludziom, e bdzie suy dobru. Chopiec sucha
wzruszony, z oczami penymi ez. A pewnego dnia Aszur
411
znikn, a kiedy dugo nie wraca, ludzie orzekli, e umar.
Ale on nie umar, nie ma co do tego wtpliwoci.
- Cigle yje, babciu? - zapyta zdziwiony Fath al-Bab.
- Tak, i bdzie y zawsze.
To dlaczego nie wraca?
Bg jeden wie.
Moe wrci nagle?
- Dlaczego nie?
- Czy on wie, co wyprawia mj brat Samaha?
- Oczywicie, e wie.
- To dlaczego milczy?
- Kto to wie, synu.
- Czy zgadza si na niesprawiedliwo?
Nie, synu.
To dlaczego milczy?
Nie wiadomo. Moe dlatego, e mu si nie podoba,
e ludzie toleruj tyrana.
Czy to wszystko prawda, babciu? spyta po duszym milczeniu.
A czy ci kiedykolwiek okamaam?
8
Fath al-Bab uczy si w kuttabie, ale przed oczami mia
stale posta dziadka Aszura - by on obecny w jego umyle
i sercu, rozpali jego nadzieje i tsknoty. Widzia go w meczecie, przy sabilu i wodopoju, na drodze cmentarnej i na
dziedzicu takiji. Ile to razy Aszur patrzy na stary mur,
zamknit bram, wysokie drzewa morwowe, tak jak on
patrzy teraz! Atmosfera tych miejsc tchnie jego obecnoci,
cichymi modlitwami, pragnieniami i marzeniami, ale on
sam pozostaje tajemniczy w niewidzialnym wiecie, ktre412
go nie mog odkry promienie wiata zsyanego przez
soce. Ale na pewno kiedy wrci, bo tak zapewnia praw-
domwna babcia. Wtedy machnie swoim guzowatym kijem, a Samaha zniknie ze swoj wstrtn twarz i z czarn
niesprawiedliwoci, krwaw chciwoci i caym zgromadzonym majtkiem. Harafisz powitaj ten dzie radonie,
zanurz si w morzu wiatoci, minaret zbudowany przez
szaleca rozpadnie si, a jego gruzy zasypi nienawi,
zdrad i gupot. Moe naprawd tak jest, e on o nas nie
dba, bo tolerujemy tyrani. Kocham dziadka i chc, eby
by ze mnie zadowolony, ale skd wzi si? Dlaczego zostaem stworzony delikatnym jak cie? Skd wzi si?
Kiedy ju by nastolatkiem, Sahar zacza myle o jego
przyszoci. Wybraa si w tej sprawie do szajcha dzielnicy.
- Poszukaj mu jakiej pracy - poradzi.
- By jednym z najlepszych w kuttabie.
- Jeste akuszerk wielmonej pani Firdaus, prawda?
- Tak.
- Porozmawiaj z ni w jego sprawie, a ja porozmawiam z panem Samah.
10
Sahar posza do pani Firdaus.
- Fath al-Bab to wspaniay chopiec - oznajmia. - To
wasza krew i najlepszy kandydat do pracy w przedsibiorstwie brata.
Firdaus si z tym zgodzia i obiecaa, e przekona Samah.
413
11
Samaha przyglda si bratu uwanie i mamrota z pogard:
Delikatny jak dziewczyna.
Tak zosta stworzony, a ze wszystkiego moe by poytek powiedziaa Sahar.
A jaki z niego moe by poytek?
Zna na pami Koran, umie pisa i prowadzi rachunki.
Jeste uczciwy czy kradniesz jak reszta naszej wspaniaej rodziny? - spyta z sarkazmem.
Ja si boj Boga i kocham dziadka.
Tego dziadka, ktry zbudowa minaret?
Mojego dziadka, Aszura an-Nadiego.
Samaha zmarszczy brwi i zmieni si na twarzy.
To niewinne dziecko szybko dodaa Sahar.
Twj dziadek Aszur pierwszy nauczy nas kradziey odpar z wciekoci Samaha.
Fath al-Bab by zdziwiony i zabolay go te sowa. Sahar
przestraszya si, e chopiec powie co, co zamknie mu
drog do kariery, wic odpowiedziaa za niego:
Rcz za jego uczciwo i pracowito. Bg mi wiadkiem.
W ten sposb Fath al-Bab zacz prac w przedsibior-
palarni haszyszu i wybra si do domu rozpusty, ale przeszo krzyczaa mu w uszach ostrzegawczo. Przeszo
obciona minaretem, zboczeniami i dz, ktre zniszczyy presti jego rodziny.
Najwyszy czas, eby si oeni powiedziaa Sahar, ktra zauwaya, co si z nim dzieje.
Ucieszyy go jej sowa. Jakby czytaa w jego mylach.
Tylko w maestwie znajdzie ratunek.
Tymczasem jednak na horyzoncie zbieray si ciemne
chmury, zapowiadajc burze, jakich nikt by sobie nie wyobrazi.
416
17
Do dzielnicy napyway wiadomoci i przepowiednie,
e w tym roku wylew Nilu bdzie saby albo nie bdzie go
wcale. Mwiono, e nastpi katastrofy, jedna po drugiej,
po ktrych z dzielnicy nic nie zostanie. Czy to moliwe?
Bdzie mao ywnoci, a moe w ogle jej zabraknie. Rozsdnie byoby gromadzi dzi zapasy, aby cieszy si nimi
jutro. I kto mg, ju to zrobi. Harafisz jednak mieli si
z tego i nie dawali wiary przepowiedniom. Dlaczego mieliby straci kawaki chleba, skoro pracuj na nie w pocie
czoa albo dostaj je jako jamun?
Dziwne buczenie rozlegao si w powietrzu, ktre nabrao brzydkiego tego koloru, a duchy niepokoju pezay dniem i noc.
18
Koo tragicznych wydarze zaczo si gwatownie obraca. Horyzont pokryy czarne chmury. Z godziny na godzin rosy ceny. Sklepy z ywnoci otwierano tylko na
p dnia z powodu braku towaru. Sycha byo narzekania
i lament. Przed sklepami z mk i bobem urzdzano demonstracje. Czy to w knajpie, czy w palarni haszyszu, czy
w kawiarni, ludzie mwili tylko o ywnoci. Kada iskra
wzniecaa poar. Nawet bogacze narzekali, ale nikt im
nie wierzy, bo ich rumiane pene twarze mwiy co innego.
- To jest zaraza! - twierdzi Anaba, waciciel knajpy.
Ceny szy w gr, zwaszcza ceny zb.
- Tego, co zostao, nie wystarczy nawet dla ptakw narzeka Samaha.
- On kamie, babciu, magazyn jest peen zboa, a ceny,
417
jakie on dyktuje, to dodatkowy haracz - powiedzia ktrej
nocy Fath al-Bab.
Trzymaj jzyk za zbami, synu.
To bestia, ktra nie wie, co to miosierdzie.
19
Atmosfera robia si coraz bardziej ponura. Ceny szalay. Bb, soczewica, herbata i kawa stay si rzadkoci,
ry i cukier znikny, nawet chleb by rarytasem.
Ludziom puszczay nerwy, przestali liczy si z czymkolwiek. Mnoyy si kradziee. Kradziono kury i krliki.
W nocy napadano na mieszkacw wracajcych do domu.
Ludzie futuwwy grozili i przywoywali do porzdku, nawoywali do solidarnoci i przestrzegania nakazw moralnych. Brzuchy mieli pene i gosy donone. Kolejne dni
pokazyway pazury, roso widmo godu wielkie jak ten
koszmarny minaret. Chodziy plotki, e ludzie jedz ju
osy i konie, koty i psy, a niedugo zaczn zjada si nawzajem.
20
Wrd tych zimnych, tych dni zdarzy si jeden
przedziwny, jak nie z tego wiata. Tego dnia crka Samahy, Ihsan, polubia syna waciciela zakadu wyrobw
z drewna. Urzdzono bajeczne przyjcie, jakiego dzielnica
dotd nie widziaa. Byo to wyzwanie rzucone czasom godu i ndzy. Firdaus ogosia, e nakarmi wszystkich harafisz, wic wygodzone tumy przybyy na wesele i gdy tylko
pojawili si sucy, niosc na gowach tace pene jedzenia,
418
rzuciy si na nich niczym dzikie bestie. Zakotowao si
jak podczas burzy piaskowej. Ludzie wyrywali sobie kawaki misa, walczyli o kady ks, kcili si i bili, a krew
laa si zmieszana z rosoem. Cz harafisz uderzya fal
na knajp i zmiota wszystko, co stao na drodze. Biedacy
wypili cae piwo z beczek, zjedli wszystkie zakski, po
czym radonie ruszyli ulicami, rzucajc cegami w widma
ruin. Dzielnic zawadn nieopisany zamt. Awantury
i bijatyki trway do witu.
21
Nastpnego dnia rozpoczy si represje. Samaha dawa
harafisz surow lekcj wychowania. Ludzie futuwwy opanowali ca dzielnic, a sam wadca obchodzi wszystkie
miejsca od podziemi po gwny plac, tam i z powrotem.
Ani jeden z harafisz nie unikn bicia i zniewag. Zapanowa terror i powszechny strach. Ulice opustoszay, sklepy
pozamykano, kawiarnia i palarnia haszyszu stay puste.
Nikt nie odway si pj nawet do meczetu.
22
Dziadek Aszur ju nie wrci stwierdzi Fath al-Bab
ze smutkiem, gdy siedzia z babci Sahar w suterenie. Wci si na nas gniewa.
To najgorsze dni od czasw zarazy.
A w takiji piewy nie ustaj.
Moe to s ciche modlitwy do Boga, synu.
Nie lepiej by byo, gdyby si podzielili z ludmi tym,
co maj?
419
- Nie mona mie do nich pretensji.
- Maj morwy, uprawiaj warzywa w ogrodach.
nym tonem:
- Niech zostanie futuww na jaki czas, nawet gdybycie musieli go do tego zmusi si.
34
Dunkul i Hamada odwiedzili Fath al-Baba w jego
skromnym mieszkaniu.
- Robimy wszystko co w naszej mocy, natrafiamy jednak na ogromne przeszkody. Czonkowie bandy gro rozlewem krwi powiedzia Dunkul.
Fath al-Bab nie mg uwierzy w to, co syszy.
- Jestecie przecie najsilniejsi.
- Ale ich jest duo i s przeciwko nam.
- W takim razie rezygnuj z urzdu futuwwy.
- Jeeli to zrobisz, nie gwarantujemy ci bezpieczestwa ostrzeg Hamada.
- Nie wychod z domu, bo przy pierwszym kroku zostaniesz zabity - doda Dunkul.
428
35
Fath al-Bab doskonale zrozumia swoje pooenie.
- Jestem ich jecem - oznajmi babci.
- Nic si nie da zrobi, ale nie wolno cakiem traci nadziei.
- Niech bd przeklty, jeeli przez sekund zdradz
mojego dziadka.
- Jak moesz przeciwstawi si ich potdze?
- Harafisz?!
- Zanim si skontaktujesz z ktrymkolwiek z nich, zostaniesz zabity.
36
Fath al-Bab przebywa w areszcie domowym, a nikt nie
wiedzia dlaczego. Tumaczono to chorob albo ascetycznym trybem ycia. Wszystkie oczy obserwoway jego dom
dniem i noc. Sahar te pozostawaa w niewoli. Chopak
doskonale zdawa sobie spraw, e jego ycie zaley od entuzjazmu harafisz i e jeli ich legenda zniknie, on zniknie
take i nikt nie bdzie o nim pamita. Banda bya coraz
ostroniej sza. Jej czonkowie obserwowali wszystkich harafisz i stosowali przemoc.
Pewnego dnia Hamada zabi Dunkula i sta si najwaniejsz osob w bandzie. A kiedy ju by spokojny, e harafisz nic mu nie mog zrobi, ogosi si futuww. Fath
al-Bab uzna wtedy, e jego niewola si skoczya, w kadym razie nie ma ju dla niej usprawiedliwienia.
- Co byo, to byo powiedzia do nowego futuwwy.
Pozwl mi y normalnie i pracowa na chleb jak inni.
Hamada odmwi.
429
- Nigdy nie wiadomo, co ci przyjdzie do gowy, wic
lepiej zosta tam, gdzie jeste. Bdziesz mia z czego y,
433
3
W domu doszo do rozmowy na ten temat z matk
i brami.
Twj dziadek Aszur by czowiekiem witym - powiedziaa matka.
Czasy cudw miny, a domy s w obcych rkach
odpar ostro.
Powstay z grzechu i zostay stracone przez grzech.
Jak to z grzechu?
Ciesz si z tego, co masz. Czego chcesz wicej?
Jestem tylko sucym osa, a ty tylko suc otrw.
Pracujemy i jestemy uczciwi powiedziaa z dum.
Rozemia si. Tego dnia po pracy zajrza do knajpy
i wypi dwie czarki.
4
Najmodszy syn, Aszur, pracowa u Amina ar-Rai, ktremu ludzie, za zapat, oddawali pod opiek swoje kozy
i owce. Amin pas je, aby mogy si cieszy socem, wieym powietrzem i traw.
Halima bya ju spokojna - wszyscy trzej synowie pracowali i zarabiali na chleb. Wreszcie ycie si do niej
umiechno. Czas pyn, niosc drobne przyjemnoci
i zwyczajne smutki. Gdy Fa'iz skoczy dwadziecia lat,
matka zapytaa:
Kiedy spenisz swj obowizek i si oenisz?
Jeszcze poczekaj, mamo. Bg wynagrodzi twoj cierpliwo.
434
5
Ktrego dnia Fa'iz nie wrci na czas z objazdu dzielnicy. Pn noc Aszur poszed go szuka w knajpie, a Dija
w palarni haszyszu. Wszystko na nic. Rano Halima udaa si
do Jednookiego Musy, waciciela wozu karo. By wcieky.
Nie mam adnych wiadomoci rzek.
Chodmy na policj poprosia.
Tam te nic nie wiedz. Poczekajmy, Bg nam pomoe.
Mija dzie za dniem, a Fa'iz nie wraca.
Na Pana Al-Kaby*, ukrad wz karo i znikn. Ale
biada mu.
Nie dowiadczye jego uprzejmoci przez tyle lat?!
krzykna Halima przeraona.
On jest zoliwy jak w.
6
Halima i bracia rozpaczali. Miny tygodnie i miesice
i ju nikt nie wtpi, e Fa'iz popeni przestpstwo i uciek.
Kiedy kradli luksusowe domy, a teraz wozy karo
zauway zoliwie nowy futuwwa, Hassuna.
Jednooki Musa zwrci si ze skarg do imama meczetu
441
wiarniach. To bardzo skomplikowane, kiedy wam o tym
opowiem szczegowo, ale wy nie bdziecie w nich brali
udziau. Mam dokadne plany co do przyszoci, urozmaicone i gwarantowane.
Suchali z wypiekami na twarzy, ale o nic nie pytali,
modlili si tylko do Boga.
Dziki Bogu Najwyszemu Wszechmocnemu nasza
rodzina odzyska utracon pozycj.
Co masz na myli, urzd futuwwy? spyta Aszur.
Nie... mam na myli dum i chwa rozemia si
Fa'iz.
Jakie to pikne! rozpromieni si Aszur.
To ycie musi si zmieni. Nie bdziecie y w ndzy,
nie bdziecie harafisz. Nie bdzie w rodzinie tragarza ani
pastucha. Taka jest wola Najwyszego.
Jeste owocem mojej mioci i gorliwych modlitw
powiedziaa matka.
Musimy si zastanowi, co naley robi, i to natychmiast, poniewa moja praca wymaga cigego podrowania.
12
W yciu rodziny nastpiy tak definitywne zmiany, jak
definitywnie si zmieniaj cztery pory roku. Halima z dnia
na dzie staa si pani. Ju nie sprzta u bogaczy ani nie
handluje. Dija zrezygnowa z pracy u Nahhasa, a Aszur
z pasania kz i owiec. Na czas budowy domu, ktr rozpocz Fa'iz na pustym placu naprzeciwko Banku Kredytowego, rodzina przeprowadzia si do czteropokoj owego
mieszkania. Fa'iz kupi przedsibiorstwo handlu wglem
i zarzdzanie nim przekaza braciom. Dija i Aszur zasia442
dali w swoim gabinecie, paradowali w szerokich abajach,
rozsiewajc zapach pima i ambry.
Sen miesza si z rzeczywistoci, rzeczywisto ze
snem. Gdy zamienili stare achmany na eleganckie stroje,
w pierwszej chwili poczuli zdumienie i dum poczone
ze strachem, ktre jednak szybko ustpiy poczuciu szczcia. Wyszli na ulic, jakby mieli stan do walki. Zwracali
uwag, ale budzili mieszane uczucia harafisz i dzieci
wpatryway si w nich; jedni sobie pokpiwali i artowali,
inni ich bogosawili i gratulowali. Koo poudnia jednak
odzyskali nalene przywileje i wysok pozycj - to, co si
zdarzyo, uznano za zrzdzenie losu. Byli tacy, ktrym serce pkao z zazdroci, tacy, ktrych porazio zdumienie,
i inni, ktrzy upajali si sobie tylko znanymi marzeniami.
- Powiadaj, e jest podobny do swego pradziadka powiedzia szajch dzielnicy, patrzc na Aszura.
- Istnieje jednak pewna rnica midzy szczerym zotem a pozacan miedzi - odpar imam zawii.
13
Tymczasem wynika nieprzyjemna sprawa Al-Fatihy,
ktr odmwiono z okazji zarczyn Dii i Aszura z Szukrijj i Fathijj.
- Dlaczego tak si pospieszya, mamo? - wyrzuca
Halimie Dija.
Halima nie wiedziaa, co powiedzie. Nie bya ju tak
zadowolona z tych zarczyn, ale nie chciaa te robi czego, czego by si potem musiaa wstydzi, poza tym bya
bardzo religijna.
- Taki nasz los - szepna.
- Co?! - krzykn ze zoci Dija.
443
Przysowie mwi: ecie si z biednymi, a Bg
uczyni was bogatymi" powiedziaa zrezygnowana.
Ale Bg uczyni nas bogatymi, zanim si z nimi oenilimy.
Czy to nie one przyniosy wam szczcie?
To jaki art! krzykn Dija.
Aszur chodzi milczcy i pospny. Nie by zadowolony
z tych zarczyn, ale podobnie jak matka nie chcia zrobi
czego, czego by si wstydzi, a poza tym on take by religijny Co o tym mylisz, Aszurze? spytaa Halima.
Przecie ju odmwilimy Al-Fatih rzek pokonany.
To nie bya dobra decyzja! krzycza Dija. Nie
zgadzam si!
Rb, jak uwaasz - rzeka matka - ale na mnie nie licz.
14
Dija spotka si z szajchem dzielnicy i poprosi go, aby
w jego imieniu przeprosi Muhammada al-Idla. Szajch
przyglda si twarzy Dii, delikatnej, adnej, bladej i troch
tpej, i myla: Prawdziwy obuz, i z wygldu, i z zachowania. Gono za powiedzia pochlebczo:
Susznie robisz i nikt poza zawistnikami czy ludmi
zoliwymi nie bdzie mia ci tego za ze.
Nic na to nie poradz - rzek Dija, troch zaenowany.
A Aszur?
On jest dobry i gupi odpowiedzia rozdraniony.
Szajch rozemia si.
Bd go chwalili i jednoczenie pokpiwali z jego naiwnoci.
444
15
Zerwanie zarczyn wywoao fal niezadowolenia i sarkastycznych uwag. Niezadowoleni byli zarwno ludzie
o dobrych intencjach, jak i zawistnicy wszelkiej maci.
Podo Dii pooya si cieniem na szlachetnoci Aszura.
Znowu zaczto przeklina zdradzieck rodzin, ktra daje
przykad egoizmu i bezwzgldnoci, a ktrej wito rozpywa si w starych legendach i nikt nie moe jej zawiadczy.
Pewnego dnia, gdy Aszur szed do biura, usysza, e
kto go woa tonem nieznoszcym sprzeciwu:
Aszur!
Pozna gruby gos futuwwy i zobaczy go siedzcego na
kanapie w otoczeniu swoich ludzi. Podszed do niego bez
wahania i ukoni si grzecznie. Hassuna nie poprosi, eby usiad, i z miejsca na niego napad:
Wy, An-Nadi, jestecie podli!
Aszur domyli si przyczyny ataku, tylko by zdziwiony, dlaczego futuwwa nie skierowa tej obelgi do jego brata. Pewnie chce wybada reakcj najsilniejszego mczyzny w rodzinie pomyla. Wrodzony spryt i rady matki
kazay mu odpowiada grzecznie.
Oby nam Bg odpuci grzechy.
Szybko zapominacie o swoim rodowodzie, zapominacie o szalestwie i nierzdzie w rodzinie. Czy Muhammad al-Idl nie jest szlachetniejszy ni wy?
Jest to czowiek szlachetny, a ja niedugo wejd do
jego rodziny.
Nie wejdziesz.
Ale tak...
Ten szlachetny czowiek nie zgodzi si na uszczliwienie jednej crki kosztem drugiej.
445
Ale ja nie zerwaem zarczyn.
Ty nie, ale on je zerwa, a ja ci o tym informuj.
Aszur milcza ponuro.
Trzeba mu da zadouczynienie doda Hassuna.
Zrobimy, jak nasz futuwwa uwaa.
16
Chmura cika od nienawici, goryczy i alu odpyna.
Mijay dni szczliwe i spokojne. Dija i Aszur cieszyli si
wysokim prestiem w dzielnicy. Na placu przed Bankiem
Kredytowym stan wspaniay dom. Halima codziennie jedzia na spacery powozem. Jednake ten, ktremu rodzina
zawdziczaa pozycj, rzadko bywa w dzielnicy i nie zajmowa si swoim majtkiem.
17
Rodzina delektowaa si swoim dobrobytem i prestiem
w dzielnicy. Aszur w gbi duszy ucieszy si z zerwania
zarczyn, tym bardziej e stao si to nie z jego winy i nie
popeni grzechu. y jak w raju, uwaajc brata Fa'iza
za geniusza i jeden z rodzinnych cudw. Kocha pikno,
z zachwytem patrzy na pikne jak ksiyc dziewczyny
jedce powozami, kocha takijj i prawdziw chwa rodziny, ktrej dawne dzieje wydzielay czyst, cudown
wo. By hojny wobec futuwwy i szajcha dzielnicy. Odno-
byy zamknite.
To niemoliwe! Co tu si stao?! krzycza nieprzy
tomny.
- Niech si nad nami zlituje Pan Prorokw! - odezwa
a si Halima zdawionym gosem.
Cyrulika! krzykn Aszur i wybieg jak szalony
z pokoju.
Halima lamentowaa, Dija krzycza, e Fa'iz yje.
Nie yje! Dlaczego to zrobie, synu? zawodzia
Halima.
Przyszed cyrulik, a za nim imam zawii i szajch dzielni
cy. Wkrtce te pojawili si mczyni i kobiety z rodzin
Chaszszabw i Attarw.
- Tylko Bg jest niemiertelny - powiedzia cyrulik
i wyszed.
W eleganckim domu zapanowao szalestwo.
22
Przed pnoc przysza policja i rozpoczo si ledztwo. Przesuchiwano czonkw rodziny i sub.
- Co wy o tym mylicie ?
Do wczoraj by najszczliwszym czowiekiem po
wiedziaa Halima.
Mia wrogw?
- Nie.
- Czym si trudni?
450
- By czowiekiem interesu. Zajmowa si porednictwem i spekulowa na giedzie.
- Gdzie pracowa?
- Nie mia staego biura. Mia dom w Ad-Darrasie,
u stp gry.
Co wiecie o jego wsplnikach czy klientach?
Absolutnie nic.
Jak to moliwe?
Taka jest prawda, ni mniej, ni wicej.
23
Ogoszono, e Fa'iz an-Nadi popeni samobjstwo,
a motywy jego czynu s na razie nieznane. Mimo e odebra sobie ycie, mia okazay pogrzeb i zosta pochowany
obok Szams ad-Dina.
Miny trzy dni ceremonii pogrzebowych, a rodzina
trwaa w szoku, nie pojmujc przyczyn tragedii.
24
- Dlaczego Fa'iz an-Nadi si zabi?
To pytanie nie dawao im spokoju i nie opuszczao ich
umysw, tak jak nie opuszczao ich niedowierzanie i smutek. Wadze, jak zapewnia szajch dzielnicy, z wielk powag prowadz dochodzenie, ale jak to moliwe, e oni
sami do ostatniej chwili niczego si nie domylali? Jak
mogli by tacy lepi, e nie dotar do nich nawet promyk
- A jednak to fakt.
- W takim razie gdzie s pienidze z tej sprzeday? spyta Dija.
- To wiedz tylko Bg i samobjca.
- A moe... inspektor waha si przez chwile moe
sprzeda miaa charakter fikcyjny, moe straci wszystko
w grze hazardowej. Dochodzenie ujawni jego brudne interesy.
- Nie mog uwierzy - powtarza Dija.
- Ale to przestpstwo, ktre si nazywa kradzie orzek Aszur.
- To dlaczego popeni samobjstwo, zamiast zawiadomi o przestpstwie?
- To jest przestpstwo, panie inspektorze.
- To jest cay acuch przestpstw. ledztwo dopiero
si zaczo.
Zaamani i bezsilni czekali jak na wyrok mierci. Inspektor przyszed znowu.
- To acuch zbrodni, strasznych zbrodni - powiedzia. Idziecie ze mn.
- Dokd? - spytaa Halima drcym gosem.
- Na posterunek.
- Trzeba uzupeni zeznania powiedzia agodnie
szajch dzielnicy.
455
- Jestemy podejrzani? - spyta Aszur.
Cierpliwoci. Oby Bg ci da cierpliwo rzek inspektor.
31
Przesuchanie byo cikie i dugie. Ca rodzin zatrzymano na tydzie w areszcie ledczym. Nie udowodniono im
jakiegokolwiek zwizku z tajemnicz prac Fa'iza i w kocu ich wypuszczono. Do dzielnicy wrcili z pitnem haby
na czole.
32
Wiadomoci o prawdziwych wydarzeniach dotary do
dzielnicy przed nimi, jak zapach zgnilizny. Ju nawet dzieci
i starcy, przyjaciele i wrogowie wiedzieli, e przygoda Fa'iza zacza si od sprzedania wozu karo, e inwestowa
pienidze w prostytucj, gry hazardowe, spekulacje majtkowe i narkotyki. Gra o bajeczne sumy. Jeli przegrywa,
przy pomocy kobiet i narkotykw zwabia przeciwnika do
swojego domu i go zabija, a nastpnie grzeba na dziedzicu. Ostatnim razem przegra wszystkie pienidze i by
zmuszony zastawi swoje nieruchomoci w postaci formalnego aktu sprzeday, ktry te przegra. Tym razem przeciwnik uszed z yciem i z wygran. A Fa'iz zosta zdemaskowany i popeni samobjstwo. Funkcjonariusze policji
otrzymali, by moe od jego wsplnika, list anonimowy,
ktry doprowadzi ich do grobw ofiar. I tak wysza na jaw
nego. Z podziemi wyoni si ogromnych rozmiarw czowiek w niebieskim dilbabie, brzowej czapeczce i z kijem
w rku. Szed spokojnie i pewnie, jakby wraca po godzinnej nieobecnoci, a nie po latach wygnania. Pierwszy spotka go Muhammad al-Idl. Spojrza z niedowierzaniem
i wymamrota:
469
Aszur?
Pokj tobie, wujku Muhammadzie - pozdrowi go
Aszur spokojnie.
Otoczyo go mnstwo ludzi, zbiegli si ze wszystkich
zaktkw, sklepikarze wyszli na ulice, kobiety stay w ok
nach. Wszystkie oczy byy skierowane na niego. Aszur nie
zwraca na nikogo uwagi, szed prosto do kawiarni, gdzie
na kanapie siedzia Hassuna ze skrzyowanymi nogami
Obok niego siedzieli szajch dzielnicy i imam zawii. Aszu
wszed i skierowa si do stolika w rogu, cigany zdumio
nym wzrokiem bywalcw.
Pokj niech bdzie z wami powiedzia gono.
Nie usysza odpowiedzi. Najwyraniej futuwwa ocze
kiwa specjalnego powitania, z ukonem. Aszur usiad, nie
zwracajc na niego uwagi.
Hassuna nie wytrzyma.
Po co wrcie, chopcze - spyta szorstko.
Kady kiedy musi wrci do swojej dzielnicy - od
powiedzia spokojnie Aszur.
Ale ciebie z niej wygnano, zostae przeklty i odrzu
cony.
To byo niesprawiedliwe, a niesprawiedliwo musi
si kiedy skoczy.
Podejd do naszego futuwwy i pro o wybaczenie
odezwa si imam zawii.
Nie przyszedem prosi o wybaczenie.
Zawsze bye zarozumiay i bezczelny powiedzia
szajch dzielnicy.
wite sowa przyzna Aszur z ironi.
Hassuna spuci nogi z kanapy i spyta gronie:
Jak moesz wrci do dzielnicy bez mojego przeba
czenia?
Przy pomocy Boga Najwyszego.
470
- Odejd std na wasnych nogach albo ci wynios na
noszach! krzykn Hassuna.
Aszur wsta i zacisn rk na kiju. Chopiec kawiarniany wybieg skrzykn ludzi futuwwy, reszta klientw ucieka w popochu.
Hassuna zaatakowa kijem, Aszur odpowiedzia. Kije
zderzyy si ze sob z hukiem walcych si cian. Walka
bya okrutna i bezlitosna. Ludzie futuwwy przybyli ze
wszystkich stron, dzielnica opustoszaa, sklepy pozamyka-
48
Aszur ani chwili nie zwleka z realizacj swoich ideaw, ktre wykada harafisz na pustkowiu i ktrymi ich
sobie zjedna. Z rabusiw, zodziei kieszonkowych i ebrakw stworzy armie, jakiej dzielnica nigdy nie miaa. Bogatych i harafisz traktowa na rwni. Dla wielu bogaczy byo
to nie do zniesienia, tym bardziej e naoy na nich opaty wspomagajce biedot. Wyemigrowali wic do oddalonych dzielnic, gdzie nie byo futuwww. Na harafisz za
naoy dwa obowizki. Pierwszym byo uczenie synw
sztuki rzdzenia, wpajanie im ideaw, jakimi powinien
si kierowa futuwwa, eby dzielnica wzrastaa w si, oni
za potrafili broni zarwno jej, jak i swojej wadzy przed
otrami i awanturnikami. Drugim obowizkiem bya nauka zawodu, aby kady y z pracy wasnych rk. Miay
im w tym pomaga pienidze z opat naoonych na bogaczy.
Aszur zacz od siebie. W dalszym cigu trudni si
sprzeda warzyw i owocw. Mieszka z matk w maym
mieszkaniu. W ten sposb przywrci czasy sprawiedliwych,
silnych rzdw futuwwy w najczystszej formie. Imam zawii musia go chwali i gono wychwala jego suszne
zasady. To samo robi szajch dzielnicy. Aszur mia jednak
wtpliwoci co do szczeroci tych pochwa i domyla si,
e tskno im do subwencji i zasikw, jakie otrzymywali od
arystokracji i czonkw pokonanej bandy.
Imam zawii wkrtce opuci dzielnic. Jego miejsce zaj Ahmad Barakat. Szajch musia pozosta, poniewa by
mianowany przez wysze wadze. Same miecie zostay
w tej dzielnicy - myla. Szczerze mg pogada tylko
z wacicielem knajpy.
- No, jak mylisz, dugo to potrwa? - pyta.
473
Nie ma adnej nadziei, pki ta bestia yje - wzdycha tamten.
Za czasw jego dziadka te na pewno byli tacy, ktrzy narzekali tak jak my, wic musimy mie cierpliwo.
Bg wynagradza cierpliwych.
49
Aszur odnowi zawij, sabil, kuttab i wodopj. Zbudowa take nowy kuttab, aby mona byo w nim uczy dzieci harafisz. I wreszcie zrobi co, czego nikt nie odway si
zrobi wynaj firm, ktra zburzya minaret Dalala.
Poprzedni futuwwowie nie ruszali budowli, obawiajc si
gniewu ifritw, ktre tam mieszkay. Aszur ifritw si nie
ba. Sam growa w dzielnicy, tak jak growa minaret, ale
stworzy tu oaz sprawiedliwoci, czystoci i spokoju. Nie
walczy z futuwwami innych dzielnic, ale dawa nauczk
tym, ktrzy szukali z nim zaczepki. W ten sposb bez walki zdominowa ich wszystkich.
50
Tymczasem znw zjawi si Dija, szczliwy, z zamiarem odzyskania przedsibiorstwa wglowego, dziki czemu staby si jednym z notabli i miaby zapewnion opiek
brata. Aszur jednak nie popar jego zamiarw i Dija by
zmuszony wrci do swojego hotelu.
Halima pomylaa, e nadszed czas, aby Aszur si
oeni.
W naszej dzielnicy wci mieszkaj przyzwoici arystokraci, ktrzy nie trwoni pienidzy - zagadna.
474
Aszur z gniewem wspomnia, jak ich potraktoway rodziny Al-Chaszszabw i Al-Attarw.
- Czuje, mamo, e pragniesz lepszego ycia - powiedzia.
- To niesprawiedliwe krzywdzi samego siebie.
- Nie! - krzykn kategorycznie i gwatownie, z si,
ktra zdradzaa, e ta odmowa w gruncie rzeczy ukrywa
jego saboci, poniewa w gbi duszy nieraz tskni do luksusowego ycia i pikna, mieszkania w eleganckim domu
i do delikatnej kobiety. - Nie zniszcz sam tego wielkiego
dziea, ktre zbudowaem.
Uparcie twierdzi, e odmowa bya wycznie jego wewntrznym przekonaniem, a nie wypyna ze strachu przed
harafisz. Chcia by lepszy od swojego dziadka Aszura.
Dziadek polega na sobie samym, natomiast on stworzy
z harafisz niezwycion armi. Dziadek ulega namitnociom, on bdzie twardy jak stary mur.
- Nie! - powtarza z moc.
51
To byo jego najwiksze zwycistwo, nad samym sob. Po
namyle jednak oeni si z Bahijj, crk fryzjerki Adalat.
Zburzenie minaretu witowano piewem i tacami. Po
pnocy Aszur poszed na dziedziniec takiji; chcia by sam
i sucha pieni pod gwiazdami. agodne powietrze i wewntrzne zadowolenie stwarzao t rzadk chwil pen
czystej wiatoci. adnych narzeka na ciao, umys, na
czas i miejsce. Absolutna harmonia. Tajemnicze pieni odkryway swoje sekrety w tysicu jzykw. Wydawao mu
si, e rozumie, dlaczego derwisze tak dugo piewali w obcym jzyku i zamykali bramy.
475
Nagle usysza jakie skrzypnicie. Spojrza zdumiony
na ogromne wrota. Widzia, e si otwieraj, powoli, ale
zdecydowanie. Z takiji wyszed derwisz niczym wcielony
oddech nocy, pochyli si nad nim i szepn:
- Przygotujcie piszczaki i bbny, jutro bowiem szajch
opuci samotni i przejdzie po dzielnicy, owietlajc j swoim wiatem, a kady modzieniec obdarowany zostanie kijem z trzciny i owocem morwy. Bdcie gotowi z pisz-
czakami i bbnami.
Aszur wrci do wiata gwiazd, pieni, nocy i starego
muru. Uczepi si strzpw wizji, chwyci je w rk i zanurzy w falach majestatu ciemnoci. Zerwa si na rwne
nogi, upojony, natchniony moc. Serce mu mwio: Nie
bj si, drzwi otworz si pewnego dnia na powitanie tych,
ktrzy s niewinni jak dzieci i ambitni jak anioowie".
Derwisze piewali:
Dusz waght-e sahar az ghosse nedotam dadand
Wandar au zolmat-e szab hajjatam darand*.
Wczoraj o witaniu rozwiano me smutki,
W udrce ciemnej nocy dano wod ycia.
Spis treci
Opowie I. Aszur an-Nadi...............
5
Opowie II. Szams ad-Din................
75
Opowie III. Mio i cierpienie............
125
Opowie IV. cigany...................
172
Opowie V Oczko w gowie..............
221
Opowie VI. Krlowa pszcz.............
269
Opowie VII. Jego Wysoko krl Dalal.......
321
Opowie VIII. Zjawy...................
372
Opowie IX. Zodziej melodii..............
406
Opowie X. Owoce morwy i kije............
431
Podzikowania
Tumacze dzikuj pani Zofii Jzefowicz-Niedwiedzkiej za pomoc w przekadzie perskich wersw i pani Sylwii
Surdykowskiej za ich polsk transkrypcj.