You are on page 1of 924

Miron Biaoszewski

Tajny dziennik

Wydawnictwo Znak
Krakw 2012

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 1 2011-12-19 14:28:52


Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 2 2011-12-19 14:28:59
Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 3 2011-12-19 14:28:59
Opracowanie graficzne
Witold Siemaszkiewicz

Zdjcie na pierwszej stronie okadki


fot. Tadeusz Sobolewski

Redakcja i przypisy
Marianna Sokoowska

Indeks
Wojciech Bonowicz

Redaktor prowadzcy
Klementyna Suchanow
Anna Szulczyska

Adiustacja
Bogumia Gnypowa

Korekta
Bogumia Gnypowa
Katarzyna Onderka

amanie
Ryszard Baster

Copyright by Anna & Tadeusz Sobolewscy 2012

Listy do Eumenid Copyright by the Estate of Miron Biaoszewski 2012

ISBN 978-83-240-1888-8

Ksiki z dobrej strony: www.znak.com.pl


Spoeczny Instytut Wydawniczy Znak, 30-105 Krakw, ul. Kociuszki 37
Dzia sprzeday: tel. (12) 61 99 569, e-mail: czytelnicy@znak.com.pl

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 4 2011-12-19 14:28:59


Czowiek Miron

W 1959roku wParyu Biaoszewski jad ostrygi zJzefem Czapskim, kt-


ry potem napisa otym wlicie do ich wsplnego przyjaciela Ludwika Heringa:
Miaem znim jak godzin n a p r a w d () jego naturalno zupena ita pew-
no, e si mwi zczowiekiem jak wadz, jak samoistno wsobie majcym.
Krtka wczga po Halach ju pustych jego spojrzenie zupenie wyzwolone
zbanau.
Jot zosta wpuszczony tak si zaczyna Tajny dziennik Mirona Biaoszewskie-
go. Kim jest Jot? Kim wyczekiwanym, uytecznym, azarazem natrtnym, mcz-
cym jak ycie. Czytelnik tych dziennikw niczym w Jot zostanie wpusz-
czony do Mirona. Ispdzi znim wicej ni godzin naprawd.
Miron opowiada oprzygodzie swojego ycia troch jak przybysz, ktry zo-
sta wstawiony wten wiat. Jawa, sen iwspomnienia wszystko to, przywoane
zniesamowit wyrazistoci, spltane wjeden wze, tworzy rodzaj wielowtko-
wej powieci osobie samym. Zapis, rozpoczty w1975roku, prowadzony niemal
do koca, pocztkowo improwizowany przy magnetofonie, ma pewn szczegln
cech pisarstwa Biaoszewskiego: naoczno. Ten dziennik d z i e j e s i przed
nami. Igdy wydaje si, e zaczyna nuy, nagle przynosi odmian, wciga jak kry-
mina wopis jakiego spaceru po chaszczach Obr albo po zakamarkach Buffalo.
Przesuwaj si tam dziesitki postaci, znanych inieznanych, uchwyconych wruchu,
detalu, dialogu, wdrobnym gecie. Jest wrd nich Jan Jzef Lipski, jest te Jan
PaweII ogldany zbalkonu na Krakowskim Przedmieciu wtowarzystwie Trzech
Eumenid (Marii Janion, Marii migrodzkiej iMagorzaty Baranowskiej). S dwaj
ludzie, ktrzy wywarli najwikszy wpyw na pisarstwo Mirona izktrymi pozo-
stawa do koca wtrudnym zwizku: Leszek Soliski iLudwik Hering. Jestemy
te my, tworzcy wok Mirona rodzaj opiekuczej rodziny: Agnieszka, Malina,
Anula, Berbera, Jadwiga, moja ona Ania, ja.Iinni zaprzyjanieni, zwyszym sta-
em: Kicia Kocia; Magosia iOlgierd, wizie agrw, ktry Mironowi kojarzy si
zJosephem Conradem; Teresa zmalarzem Przemkiem; Roman iAda, artystyczna
para, iwielu, wielu innych. Wszystko to ustawione na rwni, splecione razem. Bujne

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 5 2011-12-19 14:28:59


6 Czowiek Miron

ycie domowe, towarzyskie, artystyczne, erotyczne, kocielne toczy si wczasach,


ktre dzi kojarz si wycznie zideologi, przymusem, kolektywizmem iszaro-
ci. Czego tam nie byo? Wernisae, happeningi, filmikowania, medytacje, magia,
msze, paacowe ycie pisarzy wOborach Upana jest jak wdworku szlachec-
kim mwia Maria Janion po pierwszych spotkaniach uMirona.

Ale dlaczego pisa Tajny dziennik? Przecie caa pna twrczo autora Pa-
mitnika zpowstania warszawskiego jest ju dziennikiem. Sam to przyznaje: moje
kawaki-wiersze dziennikowe s naprawd dziennikowe. Czyli pisanie iycie id
razem. Achwilami s tym samym. Jego wiersze iprozy s zaludnione przez te
same postacie, ktre spotkamy wdzienniku Le., Lu.iLu. etc. Czasem niektrzy
znich mieli oto do autora pretensj. miano si, e gdy podczas spotkania Mi-
ron wychodzi na chwil, to pewnie po to, eby zanotowa jaki dialog. WTajnym
dzienniku Miron moe si wreszcie ludziom przyglda bez skrupuw. Stara si
nikogo nie sdzi, cho zdarza mu si przytacza plotki. Gwnie jednak patrzy
isucha. Ijak to on, potrafi zgodzi si nawet ztymi, co go atakuj.
Patrzy na wiat zdystansu, jakby zperspektywy nieistnienia. Anula mya pod-
og do Idomenea Mozarta. Pan Julian jad wkcie przy stole. Jadwiga mya wann
iklozet, apotem zKici Koci mierzyy sukienk wazience. Te drobne, pozor-
nie niewane fragmenty ycia daj poczucie rzeczywistoci. Na kartach dzienni-
ka wszyscy si spotykaj, wszyscy yj. Kiedy zrzeczowoci godn Houelle-
becqa opisuje nowojorsk orgi wkinie male, nie ma wtym zgorszenia, to nie
opis ziemskiego pieka, raczej poegnalne spojrzenie na zabawy gatunku ludzkie-
go, take na siebie. Wtym opisie, niesamowitym przez swoj zwyczajno, Miron
pozostaje wprzyjani zsamym sob. Inawet jeli odczuwa co wrodzaju grze-
chu on, wdziecistwie tak bardzo przywizany do Kocioa teraz ten grzech
wybiera, przeamuje tabu. Wjego snach czy si czsto eros isacrum.

Za Mironowym leceniem do ludzi kryje si wielka samotno. Dla nikogo nie


jestem osob pierwsz notuje wstanie wojennym. Poza imperatywem pisania jest
odczucie pustki. Poza eufori wyobcowanie. Jean Paul Sartre (przyprowadzony
kiedy przez Artura Sandauera na przedstawienie wmieszkaniu Mirona) pisze wese-
ju oBaudelairze sowa, ktre mona by odnie do Biaoszewskiego: jest wolny,
co oznacza, e przed swoj wolnoci nie moe znale adnej ucieczki sam nio-
scy swoje brzemi skazany na to, by samemu usprawiedliwi wasne istnienie.
Czy wogle potrafimy dotkn samych siebie? pyta Sartre. By moe trze-
ba koniecznie by na zewntrz, eby uchwyci cechy charakterystyczne? By moe
wogle si n i e j e s t By moe czowiek zawsze musi si s t w a r z a ?
Pisarstwo Mirona, jego dziennik, to przygldanie si sobie zzewntrz iwal-
ka osiebie, ouznanie tego, kim si jest. Ten poeta pustelnik, obecny wlekturach

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 6 2011-12-19 14:28:59


Czowiek Miron 7

szkolnych jako pokorny, franciszkaski iraczej bezpciowy piewca zwyczajno-


ci, od pieca iyki durszlakowej wrzeczywistoci jest kim, kto musi nieustan-
nie siebie stwarza. yje wsposb zachanny, ale przy tym jest zakonnikiem swo-
jego obrzdku. Pisanie prowadzi go, wyprzedza. Piszc, Miron projektuje siebie
itakim si staje. Towarzyszc mu do koca, mielimy poczucie, e po przebytych
chorobach izawaach Miron stopi si wnajwyszym moliwym stopniu ze swo-
im pisaniem. Osign to, do czego dy. 6marca 1983 notuje wszpitalu wiersz:
ostatecznoci / za pospolite ostatecznie / niepowane / jakby niebye / adne.
Otym samym mwi koczce ten dziennik Listy do Eumenid, przejmujcy do-
kument nieutulonej zgody.

Nie mia nic zzawodowego literata. Literatura bya dla niego sposobem eg-
zystencji. Mona powiedzie, e y po to, aby mie oczym pisa. Przyjd / pis-
mo/ nosem / seksem / trafem () byle / pis-o co znaczy: przyjd jakkolwiek,
za wszelk cen. Widzi siebie jako sobowtra. Zblia si do siebie, to znw oddala.
Wtej mironczarni czyli mczarni Mirona nakadaj si na siebie rne uwi-
kania: miosne, twrcze. Panuje stay rozdwik midzy potrzeb bycia dla in-
nych abyciem dla siebie; nazywa to polk zsob. Kiedy opada ze swoich na-
tchnie, jest tylko Biaoszewskawym, wystawionym na pastw rozczarowania
do siebie. Iznw podnosi si do walki.
Przy okazji lubu kogo zmodych Miron notuje: Mnie takie uroczystoci,
obrzdki s zupenie obojtne. Ale te ja jestem tak jakby poza nawiasem spoecz-
nym. Chciaem si poprawi: poza zawiasem. Ale nie, ja wanie jestem wzawiasie
spoecznym. Wzawiasie czyli nieporuszony.
Pisz wszystko radzi mu Leszek. To ty jeste ten na uboczu, ten nie bio-
rcy udziau, jak lala-joga. Jednak ten joga nie by nieczuy na ludzi. Przyciga.
Czeka na nich. Itak jak sam kiedy by pod wpywem Lu. czy Le., teraz ci nowi,
ktrzy wchodzili wjego orbit, znajdowali si pod jego wpywem, mwili pod
niego, stawali si jego mediami. Ale te nikt nie umia wysucha drugiego czo-
wieka tak jak on.
Mwi si onim: pustelnik cho nigdy, poza ostatnimi latami, nie mieszka sam.
Urodzi si wku rzebionym przez swego dziadka snycerza, na warszawskiej
Woli, na Lesznie, wpokoju zkuchni, gdzie na noc rozkadao si siedem osb. Po
wojnie gniedzi si razem zsublokatorem wpowce pokoju, wkochozowym
mieszkaniu na Poznaskiej, wcentrum Warszawy. Pniej, do 1975roku czyli
do momentu rozpoczcia Tajnego dziennika dzieli mieszkanie zLeszkiem So-
liskim. Wnka, gdzie spa, bya przez kilka lat scen teatru, ktry robi zLudwi-
kiem Heringiem iLudmi Murawsk. Na plac Dbrowskiego przychodzi cay
wiat, eby zobaczy wolnego poet lecego wku. Takiego zobaczy Allen
Ginsberg podczas swojej wizyty wWarszawie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 7 2011-12-19 14:28:59


8 Czowiek Miron

Majc pitnacie, szesnacie lat po raz pierwszy zda sobie spraw ze swojego
homoseksualizmu. Pisze wdzienniku otym, jak rozpoznawa siebie. Niby zmie-
ni si zdnia na dzie? Nie. Wobec tego trzeba przyj siebie takiego, jakim si
jest. () Wszelkie syszane okrelenia iprzezwiska owych gustw nie przejmowa-
y mnie specjalnie. Wten sposb szkoliem swj upr inieprzemakalno. Wsek-
sie iwpisaniu. Nie przejmujc si krytyk. Czy nieuznawaniem.
Gdyby mieszka wParyu czy Nowym Jorku, nikt by nie pyta, zkim pi, okt-
rej wstaje ijak si ubiera. On tymczasem y wpeerelowskiej Warszawie. Od cza-
su wyrzucenia zredakcji wiata Modych w1951 nie by ju nigdzie zatrudnio-
ny. Biedowa do 1956roku, czasem mogc sobie pozwoli jedynie na porcj ryu
wbarze mlecznym; oszukiwa gd psychedryn albo innymi dostpnymi rodka-
mi. Ale wtedy wanie wybucho jego pisanie. Znalaz wreszcie swj jzyk, swoj
drog. Iby to jeden znajszczliwszych okresw jego ycia.
Po sukcesie Pamitnika zpowstania warszawskiego w1970 roku po raz pierw-
szy wyciu mia pienidze, ktre wydawa gwnie na pyty iwyszukane prezenty.
Wkwaterunkowym pokoju zkuchni, nkany przez administracj, wzywany jak
wszyscy wjego rodowisku na przesuchania, prowadzi ycie francuskiego sur-
realisty czy nowojorskiego bitnika. Bez cienia pretensji do losu. Wiedzia, e czym
musi za t swoj wolno zapaci ie nie ma odwrotu. By to tryb ycia dla nie-
go naturalny, wygodny, wjakim sensie zbytkowny. Wszystko, co suy praktycz-
nej stronie ycia, byo uniego zredukowane do minimum. y cakowicie podpo-
rzdkowany pisaniu, zbieraniu natchnie ikonstruowaniu siebie.
Zdarzao mi si przeywa rne hece, rne historie. Wtedy byo gorzej ze
zgod. Potem czowiek si pocieszy, e ju duo przey. Tym bardziej e przyzwy-
czaiem si przez tyle lat do ludzi. Do mwienia. Do siebie. Do przyjemnoci dema-
skowania wsensie ODPACANIA SOBIE ZA WSZYSTKO PISANIEM OWSZYSTKIM.
Jestem optymista znatury, sceptyk zrozumu idowiadczenia. ycie mnie nie
oszczdzao, ale czuem swoj gwiazd. Wpadanie wchoroby izaniedbania, potem
organizowanie si wwyzdrowienie. () Lgn do ludzi iim nie otwieram. Nieraz
otwieram iauj. Nie cierpi zimna, czytam zachannie oAntarktydzie. Skrom-
no inieprzyzwoito. () Ale to grube przeciwstawienia. As iciesze, wielo-
raksze, popltasze.

Tadeusz Sobolewski

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 8 2011-12-19 14:29:00


Dokadane treci*

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 9 2011-12-19 14:29:00


* Dokadane treci tytu pierwszej czci dziennika. Maszynopis zaczyna si od strony 45, na
niej s odrczne dopiski Mirona Biaoszewskiego: Stare Dokadane treci, pocztek, nie
istniej strony 145 (winno by: 44). Nagrywane na magnetofon kolejne partie dziennika (zin-
formacjami dotyczcymi interpunkcji) byy przepisywane przez niewidom maszynistk Iren
owisk, bibliotekark w Polskim Zwizku Niewidomych. Poszczeglne bloki tekstu maj osob-
n numeracj stron, opatrzone s odrcznymi autorskimi nagwkami z tytuem czci oraz cy-
frami okrelajcymi kolejno fragmentw. Biaoszewski robi w maszynopisie poprawki, skre-
la i dopisywa nowe akapity.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 10 2011-12-19 14:29:00


20 listopada 1975 w Warszawie na Chamowie1

Jot zosta wpuszczony. Przewanie mu nie otwieram, ale on nieraz nie puka
po swojemu, adzwoni2. Par razy nabraem si, ale teraz jestem ostrony. Ostat-
nio przyapa mnie przed domem.
Opowiada omoim ojcu3
Suchaj, mam znajomego, ktry przemieszkiwa utwojego ojca wMiedze-
szynie.
Jak to?
No, twj ojciec odnaj mu pokj czy ko na pewien czas. Prcz tego noco-
way tam dwie mode baby. Mieszkay, czy mieszkaa jedna, druga tylko nocowaa
A, ojciec ma takie przybrane siostrzenice. Jedn raz przyprowadzi ze swo-
im koleg. Ten kolega wandersowskim berecie. Poyczy ojcu aparat fotograficzny,
potem przyszed do mnie Niech pan wpynie na swego ojca, eby mi odda apa-
rat. A co, by pan u niego?. Tak, ale trudno go zasta. Wic tak si ni opieko-
wali, t siostrzenic. Puciem Borysa Godunowa. Ojciec jej tumaczy co ooperze
Suchaj, Miron, ale to jakie pkurwy.
Moe
Podobno one mu nieraz rano ka i po mleko, same le, aon bierze bu-
telk iidzie.

1
Chamowo nazwa nadana przez dawnych mieszkacw Saskiej Kpy nowym blokowi-
skom na obrzeach tej dzielnicy.
2
Niniejsza edycja zachowuje wszelkie stosowane przez Mirona Biaoszewskiego kolokwiali-
zmy, leksykalne czy fleksyjne przejawy mowy potocznej, wiadome odstpstwa od sownikowej
poprawnoci, fonetyczny zapis niektrych obcych nazw geograficznych inazwisk oraz czst
wtwrczoci tego pisarza interpunkcj intonacyjno-znaczeniow. Respektuje te charaktery-
styczny zapis dialogw: zaczynaj si wielk albo ma liter, zdanie zapowiadajce wypowied
nie koczy si kropk ani dwukropkiem, poszczeglne kwestie dialogowe zamykaj si kropk
tylko wtedy, kiedy maj charakter kategorycznego twierdzenia. Jeli natomiast rozmwcy zawie-
szaj gos, ich kwestie nie s zakoczone adnym znakiem interpunkcyjnym. Interpunkcja Bia-
oszewskiego wdialogach stanowi wic swoiste didaskalia.
3
Ojciec poety Zenon Biaoszewski (19001979), przed wojn m.in. urzdnik pocztowy, po
wojnie pracownik administracji domw komunalnych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 11 2011-12-19 14:29:00


12 Tajny dziennik

Opowiadam to Malinie4
On to musi mie
Tak, musi potwierdza Malina co babskiego, jakie baby, bez tego nie moe
Chyba go nie wykorzystuj za bardzo
Nie, on si nie da, nie wyglda na to
No wanie, bez bab on by skapcania, usiadby na krzele isiedzia.
Aon ma tyle spraw. Tak si toczy May, gruby Ciekawy czowiek. Owie-
le ciekawszy od Romana5
Ludwik6 onim mwi: Fantasta.
4
Malina Maria Kluniak, z d. Gamdzyk. Absolwentka polonistyki, edytor. Wlatach 70. i80.
pracownica dziau rkopisw Biblioteki Narodowej, pniej redaktorka w Gazecie Wyborczej.
Opublikowaa: listy Stanisawa Ignacego Witkiewicza do Leona i Wadysawy Reynelw Cauj Was
gdzie chcecie, Warszawa 1997; Maria z ubieskich Grska, Gdybym mniej kochaa. Dzienniki z lat
18891906, Warszawa 1997; Niesie mnie rzeka smutku Korespondencja Zofii Nakowskiej iJe-
rzego Zawieyskiego 19431954, Warszawa 2001.
5
Roman Klewin anglista, literat, tumacz. Bez staego zatrudnienia. Mieszka na oliborzu,
rg Mierosawskiego i Mickiewicza, z malark i rzebiark Adrian Buraczewsk. Autor kilku dra-
matw (niewystawianych) oraz cenionych przez Biaoszewskiego wspomnie z pobytu za oku-
pacji w Niemczech, na przymusowych robotach w Zagbiu Ruhry. Mirona pozna w1947r. na
wieczorze modych poetw, w ktrym uczestniczyli m.in. Jerzy Ficowski, Stanisaw Swen Cza-
chorowski, Jan Jzef Lipski. W latach 50., po odwily, prowadzi na Starym Miecie Teatr Maych
Form. Krci eksperymentalne filmy 8 mm. W latach 70. aktorem i wsptwrc wielu z nich by
Miron Biaoszewski, wystpoway w nich osoby z jego krgu. Mieszkanie Klewina iBuraczewskiej
stanowio zawsze dostpny azyl Mirona. Klewin przepisywa Pamitnik zpowstania warszawskiego.
6
Ludwik Hering (19081984) pochodzi z inteligenckiej, warszawskiej rodziny kalwiskiej.
Obdarzony talentami artystycznymi, plastycznymi i literackimi, spenia si w roli inspiratora, kry-
tyka, akuszera cudzych talentw. W latach powojennych patronowa rozwojowi malarstwa Ludmiy
Murawskiej, swojej siostrzenicy. Blisko zaprzyjaniony z Jzefem Czapskim, poznanym w1934r.
Po wojnie Czapski pisa o Heringu w licie do historyka sztuki Zdzisawa Kpiskiego (wedug
informacji Ludmiy Murawskiej): nie miem nazywa go moim uczniem, bo sam w swoim cza-
sie zawdziczaem mu swoj wizj malarsk. Dedykowa mu esej o Bonnardzie w ksice Oko
(Pary 1960). Czeka na wydanie wieloletnia powojenna korespondencja Czapskiego i Heringa.
W 1940 w okupacyjnej Warszawie Hering poznaje 18-letniego Mirona Biaoszewskiego, jest czy-
telnikiem jego modzieczych utworw. Po wojnie staje si jego gwnym autorytetem literackim,
bohaterem niepublikowanej, zniszczonej powieci Biaoszewskiego z pocztku lat50. Od 1955 r.
wTeatrze na Tarczyskiej przygotowuje wraz z Ludmi Murawsk kostiumy iscenografi do sztuk
Biaoszewskiego (m.in. do Wypraw krzyowych). W 1958 r. Biaoszewski, Hering iMurawska odcho-
dz z Tarczyskiej i zakadaj wasny Teatr Osobny, ktry istnieje do1963 r., dajc przedstawienia
wmieszkaniu Biaoszewskiego przy pl. Dbrowskiego. W latach70. Biaoszewski ujawni, e Hering
by faktycznym autorem sztuk Peruga, czyli Szwagier Europy, Szury, Stworzenie wiata, czci Ka-
baretu. Pieni na krzeso igos oraz wspautorem Osmdeuszy i Wiwisekcji. W 1970 r. PIW opub-
likowa tom dramatw Teatr Osobny w caoci pod nazwiskiem Mirona Biaoszewskiego, za zgod
Heringa. To on jak zawiadcza Murawska by autorem wstpu, ktry podpisa inicjaami M.B.
Pniej jednak Hering wymg na Biaoszewskim owiadczenie o autorstwie sztuk, opublikowane
w Dialogu w 1977 r. Oryginay sztuk Teatru Osobnego nie istniay w formie caociowego zapisu.
Gwnym dzieem literackim Ludwika Heringa pozostaj trzy okupacyjne opowiadania, pisa-
ne w odzi w latach 19451946, czciowo publikowane w Kunicy. Pierwsze wydanie ksi-
kowe: lady, Warszawa 2011. Hering z bezwzgldnym obiektywizmem oddaje tam postawy
Polakw, wykorzystujc wasne dowiadczenia: za okupacji pracowa jako str w magazynach
garbarni Temmlera i Szwedego. Wiadomo o jego pomocy ydom, wyprowadzaniu ich poza getto,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 12 2011-12-19 14:29:00


Dokadane treci 13

Raz ojciec przyszed na plac Dbrowskiego7. By okres popochu. Jeden ztych,


co wykupuj wsklepach.
No jak, panie Ludwiku? Nie bdzie wojny?
Nie wiem
Zrobi pan jakie zapasy?
Lu. rozkada rce zhumorem
Nie
Wdaem si ja zka
Zapasy na wojn? Na jak dugo by starczyo?
Na pierwszy okres.

Agnieszka8 powiedziaa
Ja nie mam szczcia wmioci
Malina miaa ju dosy tych babskich problemw. Posza do Felka9, aon si
bardzo ucieszy. Itak s ze sob.

Ludwik mwi, e Leszek10 jest niepoczytalny.


Leszek oLudwiku, e niedouczony. Kiedy nas przesuchiwali godzinami na
Rakowieckiej w1967 roku, ja miaem osobnego pana, kulawego, Ludwik i Leszek

ukrywaniu, wyszukiwaniu schronienia. Pod nazwiskiem zmarego w Auschwitz brata Heringa ukry-
wa si w Warszawie pisarz Adolf Rudnicki. Po wojnie Ludwik Hering pocztkowo mieszka wdz-
kim domu literatw, pracujc jako pielgniarz w pogotowiu ratunkowym. Po powrocie do Warsza-
wy by urzdnikiem w Centralnej Agencji Fotograficznej. (Obszerne informacje na temat Ludwi-
ka Heringa zawiera tekst Hanny Kirchner OMironie, oLudwiku, w:Miron. Wspomnienia opoecie,
zebraa i opracowaa Hanna Kirchner, Warszawa 1996, oraz przypis pira teje autorki w:Z.Na-
kowska, Dzienniki, t.4, 19461954, cz. I, Warszawa 2000, s. 565567).
7
Od roku 1958 Miron Biaoszewski mieszka w pokoju z kuchni na trzecim pitrze nowo zbu-
dowanego czteropitrowego bloku na tyach Marszakowskiej przy pl. Dbrowskiego7 m.13.
8
Agnieszka Petelska (z d. Kostrzbska) polonistka, nauczycielka szk licealnych. Na warszaw-
skiej polonistyce pisaa pod kierunkiem dr. hab. Artura Sandauera prac magistersk o twrczoci
Mirona Biaoszewskiego. W 1970 r., zaprotegowana przez Jana Jzefa Lipskiego, przysza do Biao-
szewskiego, przyprowadzajc nastpnie swoj przyjacik z Liceum Sistr Niepokalanek wSzyma-
nowie Malin Gamdzyk i koleg ze studiw Tadeusza Sobolewskiego (por. rozmowa T.Sobolewskie-
go zA.Kostrzbsk-Petelsk Rzeczywisto to artystka, w: Miron. Wspomnienia o poecie.
9
Feliks Kluniak matematyk, informatyk, pniejszy m Maliny Gamdzyk.
10
Leszek Soliski (19262005) malarz, przyjaciel Mirona Biaoszewskiego, bohater jego licz-
nych utworw jako Le. So., spadkobierca literackiej spucizny pisarza (z wyjtkiem dziennika). Po-
chodzi zrodziny chopskiej zarnowca, wsi pooonej wpobliu podkarpackiego Krosna. Dla
jego emancypacji kulturalnej wany by kontakt zZofi Mickiewiczow, crk Marii Konopnickiej,
mieszkajc wdworku poetki wssiedztwie jego rodzinnego domu. Gdy podczas ofensywy rosyj-
skiej w1944r. dworek przemieniono wszpital wojskowy, uratowa zniego wiele cennych pamitek.
Studiowa na Uniwersytecie Jagielloskim, najpierw polonistyk, potem histori sztuki. Napisa prac
magistersk na temat kulturalnej dziaalnoci R.W. Porcjusza wKronie, nie mg jej jednak obroni
zpowodu niezaliczenia studium wojskowego. Wiosn 1950 r. Soliski pozna Mirona Biaoszewskie-
go. We wczesnych latach 50. zwiedzali razem Bieszczady iPodkarpacie, co zaowocowao m.in. Bal-
ladami rzeszowskimi, otwierajcymi debiutancki tom Mirona Biaoszewskiego Obroty rzeczy. Przez
pewien czas prowadzili wsplne ycie wWarszawie iKrakowie. Soliski uczy rysunkw wszkole

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 13 2011-12-19 14:29:00


14 Tajny dziennik

wsplnego, blondyna. Pytali nas, comy robili w56-ym roku wgrudniu11. Le. na dowd
statystowania wteatrze wKrakowie zadeklamowa swojemu panu kawaBalladyny

Wrc, panie, wrc, jak gski


jedna za drug

Wsplny pan Le. iLu. pyta potem Lu., czy Le. jest normalny, na co Lu.
Normalny, tylko lubi na siebie zwraca uwag.
I Lu. to powtrzy Le. Le. si obruszy.

Ptora roku temu Lu. sprosi do siebie Gracj12 imnie. Popija koniak ioskara
mnie onieetyk wDonosach13. Gracja jako gwna ofiara. Gracja si skarya, ale Lu.
co pewien czas wytacza jej pretensje ojej ksik oTeatrze Osobnym14. Wpew-
nym momencie Gracja powiedziaa, e ja ulegam rnym przyjacioom wosdza-

podstawowej iwystawiennictwa wliceum kulturalno-owiatowym wRonicy wKieleckiem.


Klepali bied; jak mwi Leszek, dziad chcia zdziada y. Przyja ich trwaa do koca ycia
Biaoszewskiego. Do 1975 r. mieszkali razem przy pl. Dbrowskiego wWarszawie Biaoszew-
ski wpokoju, aSoliski wkuchni, ktra bya te pracowni malarsk iszatni Teatru Osobnego.
Soliski by malarzem samoukiem. W1966 r. mia pierwsz wystaw indywidualn. Latami ko-
piowa obraz Matki Boskiej Czstochowskiej. Jedn zkopii kardyna Wyszyski przeznaczy dla
kocioa polskiego przy rue Saint-Honor wParyu.
W lecie 1963r. Leszek Soliski pozna holenderskiego slawist Henka Proeme. Podrowali
razem po Woszech, Hiszpanii, Francji iNiemczech. W2003r., zawarli wHolandii maestwo.
Ostatnie dwa lata ycia Soliski, ju ciko chory, spdzi pod opiek Proemego wOegstgeecie
pod Lejd itam zosta pochowany.
11
W styczniu 1957 r. nieznani sprawcy porwali i zamordowali licealist Bohdana Piaseckiego,
syna Bolesawa Piaseckiego, przedwojennego dziaacza ONR iprzywdcy Ruchu Narodowo-Rady-
kalnego Falanga, po wojnie kierujcego Stowarzyszeniem Pax. ledztwo w tej sprawie trwao wiele
lat. Wdrugiej poowie lat 60. pojawio si absurdalne podejrzenie zwizku z t spraw Biaoszewskie-
go i innych osb skupionych kiedy wok Teatru na Tarczyskiej. Tropem mia by fakt, e progra-
my spektakli w tym teatrze umieszczano w pudekach po zapakach, aporywacze informacje o swej
ofierze te przekazywali w takich pudekach. Wzwizku z tym wielokrotnie przesuchiwano ludzi
zwizanych z owym krgiem (temu kierunkowi ledztwa nadano nazw wtku homoseksualnego).
12
Gracja (Grcia) Kernyi (19251985) wgierska poetka i tumaczka, filolog klasyczny, badacz-
ka literatury, crka wybitnego filologa klasycznego i religioznawcy Karolyego Kernyi. W1944r.
aresztowana na Wgrzech za udzia wruchu oporu, skazana na wizienie i obz, nauczya si polskiego
od wspwiniarek wAuschwitz. Przekadaa poezj zgreki, aciny, sanskrytu; zliteratury polskiej
miaa wdorobku tumaczenia m.in. Sowackiego, Fredry, Szaniawskiego, Pawlikowskiej, Schulza,
Witkacego, Dbrowskiej, Szymborskiej oraz prozy ipoezji Biaoszewskiego; razem zBiaoszew-
skim przetumaczya na polski wiersze poetw wgierskich Endre Adyego oraz Sndora Weresa.
13
Donosy rzeczywistoci, PIW, Warszawa 1973 (antydatowane, wac. 1974). Zbir krtkich
utworw prozatorskich, ktrych bohaterami s przyjaciele i znajomi autora, a podstaw fabuy
sytuacje autentyczne.
14
Rozprawa doktorska Gracji Kernyi zostaa opublikowana w1973r. pt. Odtacowywanie
poezji, czyli dzieje teatru Mirona Biaoszewskiego. Hering mia za ze autorce, e zbyt ma rol
przypisaa wsptwrcom teatru.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 14 2011-12-19 14:29:00


Dokadane treci 15

niu wasnych rzeczy. e zkim ostatnio przestaj, tego zdanie si liczy. Lu. spoj-
rza na mnie ina Gracj zdumiony
To, co pani mwi, to jest ostateczne likwidowanie czowieka.
Wnocy ubieramy si, ja iGracja. Do wyjcia. Lu.
Mylaem, e bdzie ciekawa dyskusja.
Ja
To co, odprowadz Gracj takswk imoe ju nie wrc
Nie ma po co Lu. na to.
Mia na myli, e ani teraz wnocy, ani wogle nie ma po co. Ale to dopiero
zrozumiaem przez telefon.

Teraz, wlistopadzie 1975, po wieczorze u Olgierda15, na ktrym zobaczyem po


przerwie Lu. iLu.16 (przyszli na zaproszenie Olgierdowej17, nie moje), umwiem si
znimi na sobot. Zpocztku nie byem zadowolony ztego nawizania, bo to trud.

15
Olgierd (Ole) Woyski (19292008) by synem Itty Horowicz (Lidii Woyskiej) iJana
Lubienieckiego (Ignacego Rylskiego), czonkw Komunistycznej Partii Polski. Po aresztowaniu
rodzicw w1937 r. zosta zabrany, wraz zrodzestwem, do domu dziecka wUljanowsku (Sym-
birsk). Mia 13lat iwnocy pisa ulotki, ktre przykleja przeutym chlebem na potach: Dooj
Stalinu, da zdrawstwujet Woroszyow (Precz ze Stalinem, niech yje Woroszyow). Zosta za to
aresztowany iprzewieziony na ubiank. Dosta wyrok 5lat obozu. Trafi do agru pod Archan-
gielskiem. Potem zesano go na Syberi na doywotnie osiedlenie.
Objty amnesti po mierci Stalina wyjecha do biaoruskiego Miska. W 1958 r. repatriowa-
ny do Polski, zamieszka na pl. Dbrowskiego, gdzie pozna ssiadw: Mirona Biaoszewskiego,
Urszul Czartorysk, Ryszarda Stanisawskiego. Zda polsk matur, skoczy studia na Politech-
nice Warszawskiej i zacz prac w Instytucie Elektrotechniki. Obroni doktorat. W 1966 r. oeni
si z Magorzat Witkowsk. Kiedy w 1967 r. urodzia im si crka Ludmia zmienili mieszkanie
na wiksze, przy ul. Poznaskiej. Tam gocinnie odbyway si wtorki Mirona.
W 1976 r. Woyski podpisa list protestacyjny do Sejmu w sprawie wydarze radomskich.
W1981r. bra udzia w organizowaniu powstajcej Solidarnoci. W stanie wojennym kolportowa
wydawnictwa drugiego obiegu, m.in. ksiki NOW-ej oraz Tygodnik Mazowsze. Za udziawpro-
testach przeciw stanowi wojennemu zosta wyrzucony z Instytutu. Prac znalaz w kociele na yt-
niej, uksidza Wojciecha Czarnowskiego, potem do emerytury pracowa jako laborant na Wydziale
Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. W 1988 r. w londyskim Wydawnictwie Puls ukaza si jego
Gos zGuagu. Rozmowa zEw Berberyusz (wydanie krajowe 1989).
16
Lu. i Lu. Ludwik Hering i Ludmia Murawska (ur. 1934), siostrzenica i wychowanka Herin-
ga, malarka. Ukoczya warszawsk ASP w 1958 r. Wane cykle obrazw: Szekspireje, Matematycy,
oraz portrety m.in. Biaoszewskiego, Czapskiego, Iwaszkiewicza, Kotarbiskiego, Tatarkiewicza,
Kucwny. W latach 19551963 bya scenografk i aktork Teatru Osobnego, tworzonego wsplnie
z Ludwikiem Heringiem i Mironem Biaoszewskim. W 1981 r. polubia Marcela Pju (19222005),
francuskiego politologa i dziennikarza, za czasw Jeana Paula Sartrea sekretarza redakcji miesicz-
nika Les Temps Modernes (19531962). Mieszka w Paryu i Warszawie. Opublikowaa opowiada-
nia Ludwika Heringa w ksice lady (Warszawa 2011), gdzie w posowiu opowiada oznajomoci
Ludwika zJzefem Czapskim i jego inspiratorskiej roli wobec twrczoci Mirona Biaoszewskiego.
17
Olgierdowa Magorzata (Gosia) Woyska, z domu Witkowska (ur.1943). W1960r. wdomu
Marcjanny Fornalskiej poznaa Olgierda Woyskiego, ktrego rodzina przyjania si zFornalski-
mi wczasach moskiewskich. Przychodzia na pl. Dbrowskiego na korepetycje zrosyjskiego. Tam
poznaa Mirona Biaoszewskiego. W1966r. wysza za m za Olgierda Woyskiego. Przepisywa-
a na maszynie Pamitnik zpowstania warszawskiego. Czsto organizowaa wtorkowe spotkania

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 15 2011-12-19 14:29:00


16 Tajny dziennik

Le., ktry nie by na wieczorze, bo Olgierd powiedzia, e wyjdzie, jak on przyj-


dzie, wic orzek, e Lu. mi zatruje teraz pisanie. ebym nie szed, apoczeka, a
Ludwik si koo mnie nachodzi. Bdzie si wtedy liczy ze sowami. Nie poszed-
em. Lu. iLu. dzwonili do Olgierda iMagosi, co ze mn, czy nie zachorowaem?
Wic zadzwoniem. Bo gupio. Itak si znw nawizao zLu. iLu.
Le. opowiada
Dzwoniem do Trzciskiej-Kamiskiej18, mwi, e Leszek. A ona: Czy ten
Leszek, co do niej przychodzi? Co maluje? Ten przyjaciel pana Biaoszewskiego?
To co za udawanie?
Ja nie wiem.
Mwia powanie?
Tak. Ja jej powiem, e tobie si jej rzeby nie podobaj.
Nie pakuj mnie wto!
Powiem, e mnie si nie podobaj. Mnie!
Moe ona naprawd chciaa si upewni? Zna innego Leszka?
Na pewno nie.
To nie wiem.
Ja si na niej zemszcz
Ty lubisz robi rozgrywki zosiemdziesiciopicioletnimi babami.
Bo dopiero one si poznaj na tym.
A miaem na myli crk Konopnickiej Mickiewiczow19. Obrazi si na ni. Przy
mnie warnowcu. Przysaa suc zlistem. Nie poszed. Poszed grubo pniej.

21 listopada

Le. ley wku po mnie na starym mieszkaniu, mwi onaszych modych


Ja ich ju tu nie chc. Ja ju ich dawno nienawidziem. Bo to ta modo tak
si tu wdzieraa. Musiaem ustpowa.
Tak?
Aco ty myla?
Aha

zMironem wmieszkaniu na ul.Poznaskiej. Pomagaa Biaoszewskiemu urzdzi si wnowym


mieszkaniu na Lizboskiej. Bya jedn zinicjatorek zaoenia Fundacji im. Mirona Biaoszewskie-
go. Dziki tej fundacji wmurowano tablic pamitkow na kamienicy, wktrej Biaoszewski miesz-
ka po wojnie (ul. Poznaska37). Magorzata Woyska jest te wsporganizatork Mironaliw
na ul.Tarczyskiej. Jej starania doprowadziy do postawienia pomnika projektu Barbary Zbroy-
ny na grobie Mirona Biaoszewskiego na warszawskich Powzkach.
18
Zofia Trzciska-Kamiska (18901977) rzebiarka, medalierka, autorka monumentalnych
realizacji w kocioach oraz pomnikw (m.in. Kociuszki w Poznaniu, 1930).
19
Zofia z Konopnickich Mickiewiczowa (Ivoto Krlikowska, 18661956) mieszkaa do mier-
ci w dworku Marii Konopnickiej w arnowcu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 16 2011-12-19 14:29:00


Dokadane treci 17

27 listopada, w czwartek

Wziem Jadwig20 do Le.


Odwiedzisz moje stare mieszkanie. Masz do Leszka dobre entre. e roz-
mawiaa zPaulin21 przez telefon, e nieobraona na niego za wymawianie, e nie
umie starocerkiewnego ie przeszkadzaj Mikowi wHolandii22. e tylko chora.
No ito, e Misiek do niej dzwoni idowiadywa si oLeszka.
Wanie, mam dobre entre.
Za rogiem witokrzyskiej Jadwiga wpada wnastrj przypomnieniowy. Wbra-
mie mwi
Oj, przeywam to
Na such?
Ina skrty, ito, e po Marszakowskiej naga cisza, to myl, e ja isama tu
byam iwracaam.
Na schodach znw
Bardzo przeywam. Tu miaam wtedy te gosy. Szekspir do mnie mwi.
To iSzekspir?
Szekspir, Mickiewicz, Broniewski23

20
Jadwiga Staczakowa, z domu Strancman (19191996) matka Anny Sobolewskiej, ony
Tadeusza Sobolewskiego. Dziennikarka, pisarka. Absolwentka przedwojennej Akademii Nauk
Politycznych. W 1940 r. zostaa wyprowadzona wraz z rodzicami z getta warszawskiego przez
Zdzisawa Staczaka, swego przyszego ma. Po wojnie pracowaa jako dziennikarka w Gdasku.
Pod koniec lat 40. zacza traci wzrok, kontynuowaa jednak bogate ycie zawodowe bya m.in.
redaktork brajlowskiej Pochodni. W latach 70. przez zicia i crk poznaa Mirona Biaoszew-
skiego, ktry zainspirowa j do regularnej pracy literackiej i sprawi, e zacza pisa i publikowa
wiersze, krtkie prozy i dzienniki zawierajce refleksje na temat ycia osoby niewidomej. Pro-
wadzia sekretariat poety, pomagaa mu zaatwia praktyczne i urzdowe sprawy. Wjej miesz-
kaniu na ul. Hoej Biaoszewski znajdowa azyl o kadej porze dnia inocy, tam te nagrywa na
tam magnetofonow swoje utwory, take Tajny dziennik. Na temat ich przyjani reyser An-
drzej Baraski zrealizowa w 2006 r. film fabularny Par osb, may czas, oparty na Dzienniku we
dwoje (zob. przypis 128 na s. 65). Staczakow zagraa Krystyna Janda.
21
Paulina Lewin polonistka i slawistka, pracujca w Instytucie Bada Literackich PAN,
apo wyjedzie z Polski na uniwersytetach w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, m.in. lektor-
ka na Harvardzie.
22
Misiek z Holandii, Misio Holender Henk Proeme (ur. 1933), holenderski slawista pracu-
jcy w latach 19651995 na uniwersytecie w Lejdzie. Po roku 1960 kilkakrotnie przebywa wPol-
sce na stypendium naukowym. Od 1963 r. przyjaciel Leszka Soliskiego, aod 2003 jego mao-
nek. Prawny spadkobierca tworczoci Biaoszewskiego.
23
Jadwiga Staczakowa bya zaprzyjaniona zpoet Wadysawem Broniewskim (1897
1962). Poznaa go przed wojn. Odnowili znajomo wdrugiej poowie lat50., byli wkontak-
cie do koca jego ycia. Staczakowa pisze otym w tekcie Wspomnienie przyjani (tom lepak).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 17 2011-12-19 14:29:01


18 Tajny dziennik

Le. nie byo.


To nawet lepiej. Dosy tych schodw. To mi wystarczy.
To a tak?
A tak.

Pojechalimy do Romana iAdy na oliborz. Poustala sprawy przepisywanio-


we. Iwzi maszyn do naprawy, bo Roman odkadacz. Za przepisywanie odpa-
cam mu si, wic mam miao planowa.
Ustalamy, co jak. Rozmowa schodzi na wydawnictwa, polityk wydawnicz,
problemy cenzora. e wydawnictwo przeprowadza swoj cenzur, eby niby nie
uatwia czepiania si cenzorowi.
Bo nasza cenzura na pewne tematy musi si liczy zRosj mwi to wy-
glda na przesad. Ale oni potrafi. Dam wam przykad. Wtrzecim miesicu mo-
jego dziennikarstwa24 posali mnie do wypadku na zakrcie mierci. Wywrcia
si ciarwa, ranni, zabici. Gocie zwesela. Zabra ich pijany Rosjanin po dobrej
woli po drodze.
Oni po pijanemu zawsze maj dobr wol.
Wic ja wswojej naiwnoci napisaem, e prowadzi samochd iwywrci
go pijany szofer sowiecki. Chyba dosownie tak napisaem, co to potem byo!
Przez miesic codziennie dzwonia do redakcji Wieczoru Warszawy ambasada
radziecka.
Zeszo na wymian mojego mieszkania. Jadwiga zwraca si do Romana
Powinnimy przypilnowa tej zamiany.
Roman
No, ja ledz ogoszenia wgazetach.
Wrazie czego, niech Miron da mi zna albo pan, aja ju telefonicznie wypytam.
Roman wpad wjeden ze swoich ulubionych tematw.
Miron powinien mieszka wrdmieciu. Naley mu si to.
No tak.
On mg wyrzuci Leszka25.
Ee, si?
Si.
Ale to nie Miron.

24
W latach 19461951 Miron Biaoszewski pracowa w dziennikach Wieczr Warszawy
iKurier Codzienny, a potem w tygodniku wiat Modych.
25
Wielu przyjaci miao za ze Biaoszewskiemu, e opuci mieszkanie na pl. Dbrow-
skiego iprzenis si za Wis (dokumentuj to wiersze z tomu Odczepi si i inne pisane po
przeprowadzce, publikowane w ukazujcych si wdrugiej poowie lat 70. wyborach poezji,
oraz Chamowo).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 18 2011-12-19 14:29:01


Dokadane treci 19

Ale mona byo. Zasadniczo to Leszek powinien si wyprowadzi.


No, to to wiadomo.
Ha ha ha Pewnie.

O wp do jedenastej Jadwiga
No, wracajmy. To co, pan Roman odprowadzi nas do przystanku?
No, moe podejmuj bo zsercem ostatnio nie za bardzo.
Odprowadz, ju si ubieram, ale jak dalej dasz sobie rad?
Do takswki.
Ja jeszcze na chwil tam Jadwiga na to.
Roman szuka drugich spodni, pies szczeka, piszczy.
Pies nie pjdzie. Bo to byoby za duo.
No tak, niewidoma, maszyna ipies. Imrz.
Prowadz Jadwig do ubikacyjki, z rkami na jej ramionach, za ni, g-
siego, skrcamy pod ktami prostymi. Bawi si w pana Juliana, jej prze-
wodnika26
Nie tdy, nie tdy, na lewo pani Jadziu, nie tdy nie tdy Tu tu tu, do
azienki.
Bez sukienki dorymowywuje Jadzia ju wdrzwiach intymnych.
Bardzo dobrze. Zupenie jak on.
Nie zawsze zsensem, nieraz saby sens
Albo aden.
Byleby rym.
Tak, zasada: byleby rym.
Pies si przewija pod nogami. Duo go, bo tusty, dugi, kudaty, krzykliwy.
eby pies nie wylecia.
Zamknij go wkuchni.
Zamkn go wkuchni. Pies do kuchni, no, won! Pies do kuchni!
Wciskamy psa do kuchni. Wylizgujemy si do przedpokoju, ocieramy si oJa-
dwig. Ona czeka.
No, wychod.
Wyciga rk.
Tu
Nie, tu.
Otworzyabym do psa.

26
Julian Kiekiewicz jeden ze spoecznych przewodnikw Jadwigi Staczakowej. Wyst-
powa w prozie Biaoszewskiego jako pan Julian albo pan Ursyn. Pisywa wiersze okolicz-
nociowe i czsto mwi do rymu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 19 2011-12-19 14:29:01


20 Tajny dziennik

Wziem na chwil maszyn do pisania. Ale od razu poczuem bolenie za


mostkiem.
Wyszlimy. Takswki nie byo.
Za pitnacie jedenasta, oni si teraz pochowali, czekaj na jedenast, nocna
taryfa. Trzeba byo albo wyj wczeniej, albo pniej.
Nie wiedziaam.
Chodmy do tramwaju.
Aod tramwaju?
Roman
To ja pojad zpani Jadwig i zmaszyn, aty zaczekaj na grze, id, pocze-
kaj na mnie.
Nie, ju nie.
No, pogadamy, co masz do roboty?
Jestem ile godzin na nogach
Aha domyla si Jadwiga atak to si panu nie opaca jecha znami?
No, nie bardzo.
Rozpatrywanie trwa. Na przystanku. Roman
Aczy wy wogle musicie bra t maszyn dzisiaj?
Nie musimy.
Ja j zawioz innego dnia, wczeniej.
Tylko eby pan dowiz.
Dowioz, dowioz.
O, jest 36.
Wsiadamy.
Do widzenia!
To nie wrcisz?
Nie, ju innego dnia.

Idc dzi na Ho do Jadwigi, zobaczyem grejpfruty. Kupiem cztery.


Dla ciebie, dla mnie, dla Anny27 idla Dziadka28.
Zanie mu.
Dziewidziesicioletni Dziadek, czyli ojciec Jadwigi, adziadek Ani29, siedzia
naprzeciw wejcia na kanapie.

27
Anna Guzej pochodzca z Kresw gosposia Jadwigi Staczakowej (w jej tekstach wyst-
puje jako pani Hela m.in. wopowiadaniu Troje samotnych rencistw w tomie Przejcia).
28
Dziadek Franciszek Kotarbiski (wac. Adolf Strancman, 18801976), ojciec Jadwi-
gi Staczakowej, przed wojn przedstawiciel handlowy firmy kapeluszniczej Habig ifirmy pa-
pierniczej Finnpap. Po wojnie pracowa w jednej z central handlu zagranicznego. Na staro po-
woli traci such.
29
Anna Sobolewska crka Jadwigi Staczakowej. Ukoczya anglistyk. Krytyczka litera-
cka ihistoryczka literatury polskiej, profesor, pracuje w IBL PAN ina Uniwersytecie im. Stefana

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 20 2011-12-19 14:29:01


Dokadane treci 21

Prosz izbliyem wwietle ysy owoc do ysiny Dziadka.


Nie, nie, nie potrzeba, suchajcie Po co
Ale
Za chwil przechodziem przez pokj Dziadka do pokoju Jadwigi. Dziadek
podnosi gow
Dam tego grejpfruta jutro Ani. Jak przyjdzie. Ja nie mog. Braem nitrogli-
ceryn. To nie mona. Po nitroglicerynie nie mona.
Przy moim trzecim przejciu Dziadek mwi
Wychodzicie?
Tak. Bdziemy na dwunast. Odprowadz Jadzi.
Adokd idziecie?
Nachylam si jeszcze wicej nad starym uchem
Na moje stare mieszkanie!
Na stare mieszkanie?
Tak tak.
Wie pan co, mam kurtk watow, moe pan obejrzy. Teraz za pno? Kie-
dy indziej?
Ubieram si
Do widzenia.
Niech pan si zapnie. Pod szyj.
A, pod szyj? pokazuj, e si nie da, rozkadam rce
Nie da si?
Krc gow zprzedpokoju.
Jadwiga wychodzi zubikacji. Nakada palto.
Ta jego kurtka stara, poplamiona. Wycign j skdci. Chce za ni piset
zotych.

By Wiesio. Zahaczyem ospraw przesuchiwa. Zupenie przelotnie.


Awanie. Pytali mnie wtedy. Pomylaem, skd oni wiedzieli, e ja do ciebie
przychodziem, ie chyba ty im podae, zreszt wporzdku. Trzeba kogo poda.
Ju nie pamitam odpowiedziaem, bo iza bardzo nie pamitaem.
Jest rok 1975. On nawiza do 1967, kiedy to wypytywano nas o1957.
Wiesio jest mem ony pracujcej. Wci adny, chocia ma ze czterdzieci pi
lat. Chodzi na zakupy, gotuje. Kiedy syn by mniejszy, odprowadza go do szkoy.
Czasem sprzedaje ksiki. Kupuje pyty.

Wyszyskiego. Opublikowaa m.in. ksiki: Mistyka dnia powszedniego (1992); Maksymalnie uda-
na egzystencja. Szkice o yciu i twrczoci Mirona Biaoszewskiego (1997); Cela. Odpowied na ze-
sp Downa (2002); Maski Pana Boga. Szkice o pisarzach i mistykach (2003); Mapy duchowe wsp-
czesnoci. Co nam zostao z Nowej Ery? (2009).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 21 2011-12-19 14:29:01


22 Tajny dziennik

Roman yje gwnie przy Adzie. Ada rzebi, maluje. Rzadko kiedy co sprzedaje.
Zarobki inne przypadkowe. Pomaga im jej ojciec. Starszy odziesi lat od Roma-
na. Ada od pewnego czasu na ojca za. Zerwaa znim. Posaa mu list, cho miesz-
ka pitro niej. Tym to znamienniejsze, e Ada spokojna, ado listw niewyryw-
na. Roman przywiadcza jej racj. Ale ze wzgldu na pomoce pienine widywa
si zojcem Ady. Teraz sprbuje ich godzi. Ato bardzo trudne. Cho konieczne.
Ojciec Ady, Eryk, narazi jej si zaoczn sprzeda domku pod Warszaw. Do-
mek wymaga wiele wkadu, pilnowania.
Ojciec Ady wci by nagabywany jako architekt i wogle jako ojciec ore-
peracj, onapraw tego iowego. Nie lubi nagabywa. Nie dao si tego unikn
wprost, unika informowania odomku, ucieka, jak tylko rozmowa schodzia na
to. Mnie si raz poskary
Bo ja, prosz pana, cae ycie jestem roboczy w.
Ma oprcz Ady idrug crk.
Co do tego domku, to wkocu okazao si, e ojciec Ady, Eryk, nie ma pod-
staw prawnych do posiadania go. Pytam Romana
Jak to? Przecie to po jego ojcu? Wic automatycznie
Tak powiada Roman ale iojciec Eryka by taki sam, on te nie mia pod-
staw prawnych do posiadania tego domku. Wogle nie ma adnych papierw.

Roman od lat krzta si koo Ady. Pilnuje jej chorb, lata do sklepw. Gotuje.
Ona rzadko wychodzi. Nieraz nie wychodzi miesicami. Ma trzydzieci pi lat,
jeszcze wida urod, ale marnieje. On duo starszy. Wysoki jak tyka. Zsiw bro-
d. Oskaraj go, e pielgnuje wniej choroby, eby znale usprawiedliwienie dla
swojego bytowania wten sposb. e owija si dokoa niej, e j opltuje, jak pajk.
Maj szko cierpliwoci oboje. Wmieszkaniu po ciotce, ktra wychowywa-
a Ad iumara, iktr Roman iAda oskaraj onapdzenie Adzie kompleksw.
Wmieszkaniu po ciotce byy piece. Bo ciotka iwujek, budujc t kamienic, brali
pod uwag wojn, imieli racj. Po mierci ciotki Roman iAda marzli przez kilka
zim. Czasem wktrym piecu napalili. Pokoje due. Znosili to po stoicku. Otu-
lali si wkoce, kouchy, p si kadli, p siadali, kade na dwch fotelach, iwda-
wali si wcaonocne planowanie filmu albo suchali caego Mesjasza Haendla pra-
wie bez ruchu, bez sowa.
Jeden znajomy oRomanie
On yje jak artysta. Naprawd. Ito nie jest zjego strony hochsztaplerstwo.

Agnieszka niedawno stwierdzia, e ju nie ma do Romana adnych preten-


sji oAd. Zmczya si mieszkaniem u Anuli30 ijej chorobami, mimo e przyja

30
Anula Anna urowska, anglistka, tumaczka, nauczycielka angielskiego, joginka.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 22 2011-12-19 14:29:01


Dokadane treci 23

trwa nadal. Agnieszka na zmian mieszka wdomu rodzinnym na Wsplnej iwAni-


nie uAnuli wjednym pokoju. Sama zacza popada wprzesadne chodzenie koo
kogo, wudzielanie cigych ostronoci. Mimo swojej zapdliwoci spostrzega
si chyba wpor.

Ojciec Ady marzy wci owyjedzie na Zachd. Tam bdzie rozpracowywa


swoje dwa wynalazki zdziedziny aerodynamiki ichemii. Chtnie wchodzi wfil-
mikowe zabawy, wdyskusje, wplanowanie scenariuszy. Tyle e co pewien czas
podsuwa wasny pomys, zwykle ten sam, zbardzo maymi odmianami. Oza-
gadzie ludzkoci i owidmach dwch uczonych, ktre zastanawiaj si, jak do
tego doszo. Wycigaj moralne wnioski. Achodzi oto, eby przestrzec ludzko
przed zagad
Hasa. Wane jest haso krtkie, dziaajce. Na przykad Chrystus rzuci haso
Kto wciebie kamieniem, ty wniego chlebem31. Ito haso chwycio. Byo rewelacj.
Po wojnie chciaem wyjecha zPolski. Mieszkalimy wGdasku. Miaem ju
bilet na statek. Ale przegapiem godzin odjazdu.
Podobnie mu si przydarzyo pierwszego sierpnia 1944 roku
Pojechaem do kuzynki na Pelcowizn. Ona wiedziaa, e chc wrci przez
most ie ma wybuchn powstanie, imnie zagadaa tu ojciec Ady po wilesku
przeciga mocnym gosem a istroszy wielkie brwi po prostu mnie zagadaa.

Wybieramy si za tydzie zAgnieszk iTadziem32 do Wrocawia ido Wabrzycha, do


siostry Matei33, dawnej nauczycielki Agnieszki, Maliny iBerbery34. Berbera oAgnieszce
Tak, ten jej miech moe by irytujcy. Ona jako nie umie. Rozpdza si. Po
zabawie inne dziewczyny, brzydsze, wracay zchopcami, aona sama. Matea kl-
czy przed Agnieszk.

31
Trawestacja cytatu z Ewangelii w. Mateusza 7, 9.
32
Tadzio Tadeusz Sobolewski, m Anny Sobolewskiej, zi Jadwigi Staczakowej. Absolwent
polonistyki, krytyk filmowy i literacki, eseista. W poowie lat 70. debiutowa wtygodnikach Film
i Literatura. Od 1981r. pisywa w Tygodniku Powszechnym. By redaktorem naczelnym Kina
(19901994). Od kilkunastu lat pracuje wGazecie Wyborczej, gdzie publikuje recenzje filmowe
iliterackie oraz eseje iteksty publicystyczne. Wyda dziennik stanu wojennego Stare grzechy(1988),
Dziecko Peerelu. Esej-dziennik (2000), opowiadania Malowanie na Targowej (2003), Za duy blask.
Okinie wspczesnym (2004). Wystpuje wprogramie telewizyjnym Kocham kino.
33
Siostra Matea polonistka i dyrektorka Liceum Sistr Niepokalanek w Szymanowie pod
Warszaw. Ewa Berberyusz, a take Agnieszka Kostrzbska i Malina Gamdzyk byy absolwent-
kami tej szkoy. Siostra Matea prowadzia pniej podobn szko z internatem wWabrzychu.
Wizyta uniej na Dolnym lsku zostaa opisana w Chamowie.
34
Berbera Ewa Berberyusz (ur. 1929), z wyksztacenia anglistka; pisarka, dziennikarka, publicyst-
ka, naleaa m.in. do zespou redakcyjnego warszawskiej Kultury (19741981) iLiteratury(1977
1978), od 1980r. wsppracowaa z Tygodnikiem Powszechnym, od 1981 zKultur parysk.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 23 2011-12-19 14:29:01


24 Tajny dziennik

Tak przywiadcza Malina.


Zakochana. A zdrugiej strony Jan Jzef L.35: Agnieszko, czy pani
Tak, tak mwi.

Le. oBerberze
To kuzynka Agnieszki? To ciocia. Ciocia. Rywalizuje zni.
Malina oMatei wczasach szkolnych wSzymanowie
Matea jest taka popdliwa. Zaraz si zaperza, robi si czerwona. Raz poszam
po ksik do biblioteki, skrzypiaam awk. Ona do mnie ty chamko. Dlacze-
go akurat ty chamko? Byam taka zdziwiona.
Kiedy indziej ja do Maliny
Moe iMatea jest popdliwa, ale itakie dziewuchy s okropne, to moe by
straszne, takie zbiorowisko.
Tak, na pewno straszne
Ity moga by nieraz okropna.
Na pewno byam
Krzykna pierwsze, co jej podpado pod jzyk.
Masz racj. Oczywicie pniej widywaam si zMate, chodziam do Szy-
manowa.
No wic. Ale nie lubia Szymanowa.
Nie cierpiaam.

Teraz mwi Malinie


Jedziemy do siostry Matei. Odwiedz wten sposb zakonnice.
Bardzo dobrze!

Malina nie lubia chodzi zAgnieszk do kina


Nie znosz, jak kto mwi do mnie podczas filmu.
Agnieszka za Malin chodzia do sklepu, za ni si nieraz odzywaa
Ona bya zawsze ta wiedzca. Ja nic nie wiedziaam. Ja byam gupia, niedo-
wiadczona.
Odbia Agnieszce narzeczonego, ktry zreszt jej si zaraz wymkn. Inie
ma co aowa. Zgosi si na plac Dbrowskiego. M.K.36 zosta starym znajomym

35
Jan Jzef Lipski (19261991) historyk literatury, krytyk literacki, od 1955r. kierownik
Redakcji Klasykw Literatury Polskiej w PIW-ie. Jeden z zaoycieli Klubu Krzywego Koa, wy-
rzucony zPIW-u za odczyt wKlubie o ONR i Falandze Piaseckiego. Od 1961r. pracowa wIBL
PAN. Dziaacz opozycyjny, jeden zinicjatorw Listu 34, wspzaoyciel Komitetu Obrony Ro-
botnikw (1976), po 1989 Polskiej Partii Socjalistycznej.
36
Marek Kowalski kolega ze studiw polonistycznych modych przyjaci Biaoszew-
skiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 24 2011-12-19 14:29:01


Dokadane treci 25

oniepewnej renomie. Oczarowa za to matk ibabk Agnieszki. Obydwie do dzi


odwiedza.
Czuam si taka winna zwierza si Malina ona ta wita, powicajca si
dla mnie.
Do niedawna tak si skadao, e niejeden podziwiacz Agnieszki zaczy-
na podziwia jeszcze wicej Malin. Malina odbia Agnieszce nawet przyja-
cik. Agnieszka u tej przyjaciki przemieszkiwaa. To byo jeszcze przed
Aninem. Potem na zmian. Malina przychodzia nie do Agnieszki, a do tam-
tej. W jednym pokoju. Ostatnio Malina stwierdzia, e tamta przynosi nie-
szczcie
Naprawd przynosi nieszczcie. Nie nosz jej korali, anosiam.

po sobocie u Lu. i Lu. dwudziestego dziewitego listopada [19]75 roku

Siedziaem ca noc wpracowni Ludmiy. To sme pitro, peno okienek, okien,


ze ramy, dookoa pusto, wic chodno Pali si piecyk elektryczny.
Ile za ten piecyk daa?
Dostaam od Jdowej37
Jdowa malarka. Jechaa statkiem polskim do Afryki. Mijali inny statek. Wszy-
scy mczyni stali rzdem na tamtym statku ipatrzyli na ni
Rozumiecie, wygodzeni Tyle czasu pyn bez kobiety. Wysiada na Czar-
nym Ldzie. Sza przez wsie. Ndza. Choroby. Sza ipakaa. Dosza do parkietu.
Murzynki taczyy, zobaczyy j, zamary bez ruchu ikrzykny kurwa!.

Ludwik spyta, czy lubi nowe mieszkanie


Przyzwyczaiem si. Awiesz, jak wakowao si spraw wyprowadzki, to po-
mylaem, co Ludwik by powiedzia
Nie mw tak przerwa Ludwik bo to wyglda jak dawniej, aprzecie
niejest.
I dalej Ludwik
Ja bym pewnie do tego nie dopuci. To przeszo granice. Jeszcze po tej cho-
robie. Myl, ile Leszek zawini wtych naszych
To nie byo sowo stosunkach. Nie pamitam co. Tumaczyem si przed
Lu. iLu., e trzeba byo szybko si zdecydowa. Nie rozmazywa. e zostanie na
placu Dbrowskiego to byoby bez koca wyprowadzanie si Leszka icigle by
bya kuchnia na p jego, peno obrazw. Ludmia przytakna par razy. Siedziaa

37
Jdowa chodzi o drug on Andrzeja Wajdy, Zofi urowsk, zdomu uchowsk, ma-
lark iscenografk.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 25 2011-12-19 14:29:01


26 Tajny dziennik

wfotelu po jednym generale iprua sweter Ludwika. Ona co porobi na drutach, to


pruje. Sama chwalia sobie to zajcie
To taki spokj, czuj prawdziwy dom.
Tak tak, ija.

Ludwik
Te przysowia, powiedzenia, niektre wydaj si pikne imdre, prawdziwe.
Anie s prawdziwe. Ludzie bliscy sobie nawet jak si nie widz, to si rozumie-
j. Zaokrglenie. No pewnie, wgwnych zarysach tak, wtym, co byo wprze-
szoci, tamto si nie znieksztacio. To na tamto nie wpyno.
No powiedziaem tylko, achciaem powiedzie ale ugnioto, nie po-
wiedziaem, bo nie mam na tyle miaoci ani pewnoci.
Oco tu chodzi? Lu. zastanawia si oco gwnie? Przecie oteatr. Ksi-
ka Gracji. Mylaem, e to bdzie gniot doktorski, pjdzie na pki. Ato nie, wy-
drukowano, rozeszo si, powouj si na to. Duo za38.
Lu. uwaa, e Gracja bya faszywie poinformowana. Oczywicie prze-
ze mnie.
Aciekawi mnie zwraca si do mnie Ludwik co ty wrodku czujesz?
No, to trudno tak mi teraz powiedzie.
Ale tak krtko
To trudno
Czy zdajesz sobie spraw, e p kabaretu to s moje teksty?
Zdziwiem si, bo mylaem, e on pyta o przyja. A on o teatr. Odpo-
wiadam
To tak.
To dobrze. Nie mwic oSzurach, Pani Koch. W, Osmdeuszach.
Oczywicie.
Chciaem przypomnie, e przecie przy wydawaniu Teatru Osobnego zapro-
ponowaem: Wszystko, co chcesz, jak chcesz, dwa nazwiska. Ale wtedy Lu. powie-
dzia, e mu wystarcz wyjanienia inotatka na pocztku39.
Przyznaj racj, e to za mao. Za mao wobec tpej nieuwagi ludzi.

38
Chodzi o niedocenienie w ksice Gracji Kernyi roli Heringa jako wspautora progra-
mw Teatru na Tarczyskiej iTeatru Osobnego.
39
Teatr Osobny (19551963), PIW, Warszawa 1971 (ksika zawiera te dramaty zokresu
Teatru na Tarczyskiej). We wstpie Artur Sandauer niedostatecznie podkreli wspautorstwo
Heringa w Osmdeuszach. Na okadce istronie tytuowej byo tylko nazwisko Biaoszewskiego.
Przed tekstami dramatw wydrukowano rodzaj dedykacji wyjaniajcej wspautorstwo Ludwika
Heringa i twrczy udzia Ludmiy Murawskiej, atake tekst Od autora podpisany M.B. Idedy-
kacj, iautorsk przedmow napisa Ludwik Hering. Poeta wyjani ostatecznie t spraw wna-
pisanym take wsplnie z Heringiem licie do redakcji Dialogu (1977, nr 11).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 26 2011-12-19 14:29:01


Dokadane treci 27

Zahaczy owiersze. e podziwia. e dzi trudno wyj zwierszami, trudno


owasn tu nie pamitam okrelenia przy tym naduyciu
Pomylaem, e od lat mam uznane iprzez niego bo przecie duy wtym
jego udzia e wic mam to wasne. Aco mnie obchodzi, co dokoa. Ostatecznie.
Ale znw nie chciao mi si powiedzie.

Ludmia oRzymie. Kilometry wszystkiego. Mczce. Jak rzeby ztego atego


okresu, to ile! Bez koca. Chciaa zobaczy dom Nerona, to zaraz paace, ogrody,
straszne. Do bazyliki Piotra wleciaa, przelka si, nie patrzya wgr, wylecia-
a do bocznej nawy. Zobaczya wstrtne obrazy. Potem dowiedziaa si, e to byo
udgane zmozaiki. Via Appia faszywa, nie stara; mury zdwch stron, sza, bo-
to, samochody. Katakumby przykre
Po co to kuli?
Zmusu Lu. wyjania.
Aha.

Nagromadzenie potwornych iloci wszystkiego. Bogactwa. Aegzystencje ludz-


kie trudne. Wenecja rozpada si. Cudzoziemcy si ciesz, podziwia, e nic nie wi-
dz. Wszystko brane skd. ZEgiptu, zPersji. Ico rzymskie, ico greckie, i wog-
le to, co europejskie, to szaber. le ta Europa wyglda. eby nie geniusze, toby
Tylko te pojedyncze si licz. Okropne to, e kade synne jest wRzymie, orygi-
na tego samego jest wAnglii albo Francji.
Ajeszcze i wZwizku Radzieckim dopowiada Ludwik.
Rozumiesz? A i wRzymie faszywe. Zawsze co najmniej dwa. Idzie si jako
do prawdziwego, ato kopia. Potem ju ten orygina myli si. Nie. Nie orygina.
Dalej oprzyrodzie
yso. Jak troch drzewek, to ju si nazywa gaj. Ito te drzewka mae, tro-
ch lici, kady osobno, kwiaty nie chc pachn.
Jak to?
No, ja tam trafiam na wiosn. Mao tych kwiatw. Jak si trafi, to si wcha,
wcha. Aha To ju to? to tyle?

Ludwik oJziu Czapskim40. List od niego. Smutny. wietnie napisany, ale nie-
dobry. Marynia Czapska41, siostra Jzia, pisarka, wymaga cigej opieki. Niedowi-
dzi ju bardzo.

40
Jzef Czapski (18961993) wybitny malarz z krgu kapistw, pisarz, krytyk i teoretyk
sztuki; wizie Kozielska i Starobielska, autor Wspomnie starobielskich i Na nieludzkiej ziemi.
Przez cae powojenne ycie, ktre spdzi we Francji, aktywnie dziaajc w rodowisku Kultu-
ry i mieszkajc w Maisons-Laffitte, korespondowa z Heringiem.
41
Maria Czapska (18941981) doktor filozofii, prozaiczka, eseistka, publicystka, wczasie
okupacji dziaaczka organizacji egota, pomagajcej ydom, po wojnie naleaa do rodowiska

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 27 2011-12-19 14:29:01


28 Tajny dziennik

Nie powinna wychodzi, pisze. Ludwik robi niecierpliwy gest. To niech


nie wychodzi. Ato pewnie codziennie po te zakupy ztorb. Obydwoje. Suca
dawno nie przychodzi. Byli wlecie pod Orleanem wdomu starcw. Ile tygodni.
Oni od tego uciekaj, ale Jzio pisze ta moja rana fizyczna. Pami. Pogorszy-
a si znacznie wcigu ptora roku. To od ptora roku on zauway. Ale przed-
tem. Byo tak, e przey co, sformuowa, ana drugi dzie od pocztku. Jakby
tamtego nie byo.
Ju jak pierwszy raz byam teraz Ludmia uwiadamia sobie to te ju.
Signlimy do Biblii42. Ludwik oBogu Mojesza. e nie powinno si na ta-
kim Bogu budowa religii.
Ogromnie ludzki ten Bg. Zy. Zreszt ichrzecijastwa nie chc. Aczy-
tae, jakie oni sobie wymarzyli ubiory, szaty? Ile otym. adnej tradycji, tyle
e troch pisanego, ale nic wicej, ani plastyki, ani nic, na pustyni, ita ydow-
ska fantazja. Bg daje dokadne propozycje, ze szczeglikami. Robi przenon
wityni. Zdnia na dzie. Adrogie kamienie, bo mieli, wynieli ze sob zEgip-
tu, kamienie, naczynia, wprzeddzie kada ydwka do ssiadki Niech pani
mi to poyczy, ito. Pozabierali. Inie ma mowy owstydzie. Odwrotnie. Wrg,
niszczy go.
Ludwik zacz czyta zalecenia Boga co do urzdze przybytku, strojw
To skutki nagego wzbogacenia si. Od razu ksita, kasty. Imotoch. Ale
eby nie razio, to si nazywa oglnie witynne. To tak wHollywoodzie byo te
nage wzbogacenie si. Cae walizy drogich kamieni inie wiadomo, co ztym ro-
bi. adnej tradycji. Bawi mnie ten pamitnik Poli Negri.
Lu. dalej
Aznasz Elizeusza43? Szed po ulicy. Dzieci za nim krzycz Id, ysy, id,
ysy! To on opomst do Boga. Izaraz wychodz zlasu dwie niedwiedzice iroz-
szarpuj dwadziecioro. Ro-zu-miesz? Ludmika to powiedziaa znajomej, ata ma
wuja ksidza zAmeryki, baptyst, ucieszya si, poleciaa ztym do niego. e te
dzieci. Awuj na to E, miay na pewno po dwadziecia lat.
Ludwik natrafia na Ezechiela44. Widzenie wieloskrzydych stworw niebie-
skich zczterema twarzami. Zprzodu ludzka. Zboku woowa, zdrugiego lwia.
Ztyu dzib. Wszystko fruwa. Skrzyda po dwa, ale kade obraca si wswoj stro-
n, niedokoa.
To jak? Lu. iLu. przymierzaj.

paryskiej Kultury. Autorka m.in. ksiek: La vie de Mickiewicz (1931), Ludwika niadecka
(1938) iSzkice mickiewiczowskie (1963), Gwiazda Dawida. Dzieje jednej rodziny (1975), a take
ksiki wspomnieniowej Europa w rodzinie(1970).
42
Hering posugiwa si Bibli Gdask.
43
Por. 2 Krl 2, 2324.
44
Por. Ez 1, 428.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 28 2011-12-19 14:29:02


Dokadane treci 29

To jak kociapki
Atak, kosi, kosi. To grafomania.
Dalej okoach, to wszystko na koach.
Ludwik pokazuje, e wariat aps, co mam wrku? fortepian
Przed Apokalips. Apokalipsa bardzo niedobra
Oj, bardzo nie! krzycz.
Zupenie niepoczytalna. Ale to. To moje odkrycie. Nie znaem.
To, zdaje si, na to si powouj, e biblijny pojazd midzyplanetarny.
To tylko rozptanie grafomanii. Zobacz, jaki Pan jest mciwy.
Tak, on osobie: Pan. Zawsze.
Bo to by pan isuga. Suga musi wszystko, Pan ma swoje fumy. Lu. otwie-
ra, czyta Pan grozi trdem, krostami, niemoc, zagniciem, iona ci zdradzi
zwrogiem45.
Ludmia
Zupenie jak ja wczterdziestym pitym roku zonierzem radzieckim.
To wrby
Miaa dziewi lat. Stawiaa mu karty wRadomiu.
Lu.
Ale zrozum, nie dlatego, e radziecki, bidne chopaki, siedzieli wpatrzeni,
suchali.
Bo oni pytali mnie, co wdomu, aja im, e spalone, bomby. Arodzina? Ja,
e nie yje. Jeden pyta, co zon? Ja, e yje. On zadowolony. Aja, e co ztego,
zdradzaa go zNiemcem. Nie wiem, skd mi si to brao. Babcia raz wesza, sucha.
Ido mnie: Co ty im mwisz? Tak nie mona. Przecie to s onierze na froncie.
Potem si odmienio. Miaam dobre wizje. Same dobre.
Miaa powodzenie, coraz wicej ich przychodzio, czekali wogonku, ona
maa, na krzele wkocu.
Tak e babcia gotowaa coraz wiksze gary kaszy.

poniedziaek, pierwszego grudnia

Byem dzi u Maliny po maszynopis Konstancina46. Sczytywaa to wsobot


zFelkiem wtrzech egzemplarzach. Napracowaa si nad moimi tekstami przez trzy
lata tyle, ido tego bezinteresownie, e nie mam sw wdzicznoci.

45
Bg w Ksidze Ezechiela grozi zesaniem okrutnych kar za grzechy Jerozolimy niewier-
no i nierzd uprawiany z obcymi. Oba cytaty w tekcie pochodz z Biblii Gdaskiej.
46
Konstancin, czwarta, ostatnia cz Zawau, zosta wyczony przez autora z wydania tej
ksiki. Ukaza si pomiertnie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 29 2011-12-19 14:29:02


30 Tajny dziennik

Gorco u nich bardzo. Pokoik Felka may, kaloryfery due. Widok zokna
zdziesitego pitra na lampy placu Kultury47 we mgle ideszczu, duo wysokich
neonw idachw.
Zesza rozmowa na Berber. Malina
Wiesz, Berbera robi si na staro troch wariatka. Jad zni autobusem, wsia-
damy, ona na cay gos zaczyna oautobusach, oproblemie komunikacji.
To s te dziennikarskie rozbrykania mwi to si zatraca czucie.
Ale ona gono. Tak samo gdzie indziej. Nie liczy si zdziemi.
Tak. To troch gupio ztym gonym narzekaniem. Wsiadaem na rondzie,
autobus si spni, tok, ajaki mody czowiek mwi na cay gos do pani: To
jest wanie polska komunikacja! Ostatecznie obijamy si razem od ilu lat po
tej Warszawie osiebie, ico? Nagle ten dystans. By za granic? Ja te mog by
za granic. Ikady moe. Ico ztego. Aco do tego zatracenia czucia dziennikar-
skiego, to ci powiem. Byem reporterem Wieczoru Warszawy, tramwaje jeszcze
chodziy Krakowskim, Miodow. Jestem wieczorem na Krakowskim Przedmie-
ciu, sysz nagle, e si zawali dom przy rozbirce na trasie siedemnastki. Wic
id wzdu tej trasy. Skrcam wMiodow. Tramwaj nie jedzie, bo zasypao szyny.
Dochodz do rogu Kapitulnej. Zawalia si Miodowa1448. Front. Stercza wypalo-
ny. Akurat pod tymi murami siedziaem sze dni ze Swenem49 ijego rodzin pod-
czas powstania. Zabio robotnika. Zagrodzone. Stoi milicjant. Podchodz, mwi,
e jestem zprasy. On mi nie daje wej. Nie wolno.
Nie wolno? Racja, od Kapitulnej gruzy nisze. Obchodz naronik, prze-
dzieram si przez kup gruzw, schodz na podwrko. Pusto, wieci ksiyc. Pa-
trz wpewnym momencie pod nogi. Ley p czowieka. Od gowy do pasa. Na
bluzie rka, taka wyrana. Dopiero to mn wstrzsno.

Sidmego grudnia wWabrzychu, wkawiarni piszemy zAgnieszk iTadziem


kartki do przyjaci. Kartka do Le. Agnieszka czyta, co Tadzio dopisa, mwi
Plotkarz.

Plac Defilad.
47

Paac Chodkiewiczw, siedziba Izby Rzemielniczej, z wielkim dziedzicem od strony


48

Podwala. Spdzone w gruzach tego budynku dni opisa Biaoszewski wPamitniku zpowstania
warszawskiego.
49
Swen Stanisaw Czachorowski, ps. Swen (19201994), poeta, prozaik, aktor. Wlatach
19421944 prowadzi konspiracyjny teatr, w ktry wystpowa Biaoszewski. Po wojnie by zwi-
zany z grup teatraln Juliusza Osterwy. Jest jednym zbohaterw Pamitnika zpowstania war-
szawskiego. W latach 19471955 wjego mieszkaniu w Kobyce pod Warszaw zbieraa si grupa
modych twrcw, do ktrej nalea Biaoszewski. W tym czasie Swen i Miron byli jeszcze pod
swoim wzajemnym wpywem, pniej ich drogi si rozeszy. Pierwsz ksiak poetyck Ani litera,
ani ja Czachorowski wyda w 1958 r. Rozgos zdoby jego tom prozy Pejza Gnojnej Gry (1968).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 30 2011-12-19 14:29:02


Dokadane treci 31

Ja bior do rk, czytam Miron pokazywa mi rne miejsca we Wrocawiu,


gdzie znajdowalicie te rne rzeczy. No, te rne plakiety, anioki. ALe. prze-
cie wcieky by na mnie ote gadania, skd to mamy na cianach. Przed laty wy-
pytywali nas oto ubecy. To, co wzilimy, to itak troszeczk idobrze, bo to po-
tuczone spod gruzw, aprzy odbudowie wcale si nie silili na odrabianie wntrz.
Wic ja do Tadzia
Wykrel to, obrazi si
Tak? Widocznie ju zapomniaem, jaki on jest.
Piszemy do Maliny. Tadzio
Do tej to mona wszystko.
No mwi moe te niezupenie. Ale mona duo. Jestemy zni naj-
wicej spoufaleni.
Ja nie Agnieszka na to.

W pocigu Tadzio
Siostra Matea ma zby jak strzyga.
Strzyga ma podwjne, a Matea nie. Agnieszka w miech. On tak
specjalnie!

12 grudnia, pitek, w Garwolinie

Jestem wGarwolinie u Mamy50. Poszlimy kupowa baranie rkawiczki ipan-


tofle51. Po trudach dobrao si. Ale przyszo mi do gowy, eby jeszcze jedn par
pantofli kupi, bo akurat spojrzaem na te, ktre mam na nogach, izobaczyem,
e puszczaj wszwach. Wstpio si do innego sklepu. Nic nie pasowao. Powie-
dziaem
Trzeba byo kupi wtamtym drug par takich samych.
Nie Mama si skrzywia, aja sobie przypomniaem
A, zdaje si, to bya ostatnia para takich.
Tak.
Wstpilimy do zaprzyjanionej zMam od dwudziestu piciu lat pani K., do
jej sklepu zfarbami. Pan K. pracuje wprzedsibiorstwie samochodowym. Pani
K. od smej do pitej uwija si wsklepie. Musi napali codziennie rano wskle-
powym piecyku. Otrzeciej wylatuje naprzeciwko do domu robi sobie imowi
obiad. Maj dwie crki wWarszawie, pomagaj im, kupili im mieszkania. Siadam na

50
Matka poety, Kazimiera z Perskich Biaoszewska-Piekutowa (19011980), od koca lat 40.
mieszkaa z drugim mem, Antonim Piekutem, w Garwolinie.
51
Garwolin syn z wyrobw skrzanych i kouszniczych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 31 2011-12-19 14:29:02


32 Tajny dziennik

kanapce pod blokami tonu52 do cian, naprzeciw przegrdki zproszkami wko-


lorach ipaki znapisem Maluj sam.
Cigle kto u pani jest
No tak, jako wci si przewijaj.
Szufl trzeba sypa farby. Temu, tamtej odkroi zcikiej beli kawa linoleum.
Cigle co. Ajeszcze ihumor, igadanka. Powiedziaem Mamie
Doce, jeste wolna.
Jestem wolna.
Mama ma rent po panu Antonim. Dorabia kwiatami. Ma uskadane pienidze
swoje. Po Antonim te pienidze, ktre on uskada zmyl oniej. Ma na wasno
domek iogrdek. Opowiadaa mi wieczorem oprzykroci pastwa K.
Czy wiesz, ta jego siostra ich wci skary.
Skary? Ta Krysia, co u nich mieszkaa tyle lat?
Tak, ta prawniczka, napuszcza na nich ojca.
Oco?
Ile lat temu, ze dwadziecia pi, kiedy oni si pobierali, ojciec K. przyszed
do syna, do pana K., da mu co tam wwzeku, jakie pienidze. Masz, synu, po-
wiedzia, nikogo przy tym nie byo. Teraz ci rodzice K. zgupieli. Matka ma chy-
ba skleroz, ojciec pije. Maj domy, kilka, samochd. Maj pienidze, bo eby byli
biedni. To ta Krysia, crka tego ojca K., siostra pana K., wniosa do sdu skarg
wimieniu ojca, e syn mu nie chce odda tych pienidzy.
Tych zwzeka?
Tych.
Po tylu latach? Przedawnione.
Przedawnione, bez wiadkw. Nie ma wogle podstaw do zaskarenia.
Syn ojcu po dobroci. K. powiedzia Nie oddam, bo nie mam. eby oj-
ciec by biedny, ale ma dom. Krysia, ta siostra, napucia ciotk. Ale ciotka zezna-
a prawd. Ie K. s dobrzy, uczciwi. Znani ztego. Milicja pytaa osobno stare-
go K., czy dawa pienidze synowi przy wiadkach. Powiedzia, e bez wiadkw.
Iju krcenie, bo ona mwia inaczej. Ciotce si odgraaa. Nic nie wyszo zos-
karenia, wniosa drugie.
Iprzyjli? A, bo ona prawniczka, to tylko dlatego.
Ima gadane. Mwi, e widziaa, jak crka K. miaa pen torb pomaraczy,
eby cho jedn daa dziadkowi. Dziadek nie mieszka zreszt wGarwolinie. Ale
jakim ona tonem.
Trajluska?

52
Ton glinka kredowa, gwny skadnik farb klejowych do malowania wntrz i podstawo-
wy towar w wczesnych sklepach z farbami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 32 2011-12-19 14:29:02


Dokadane treci 33

Jeszcze jaka. Aona chce, eby ojciec mia jeszcze wicej pienidzy, eby ona
od niego wycigaa, bo potrzebuje na lokale, na picie, na amantw. Bo one we dwie
ztak Beni mieszkaj razem.
Pamitam t Beni, bylimy zLe. wtedy tu, wywoywao si duchy, nic ztego
nie wyszo. One czekay na flirt po ciemku.
Oj, to ty lepiej ode mnie pamitasz. One we dwie, no, ju maj po czterdzie-
ci jeden, to teraz one musz paci. To kosztuje.
Aile zarabiaj?
Po kilka tysicy, duo
No to jak?
Ale lokal, to drogo, moe kosztowa itysic zotych wieczr.
A
Mama do pani K. wsklepie, e mi to opowiedziaa. Pani K. zza lady
No niech pan powie, traktowaam j jak crk, tyle lat mieszkaa u nas, chwa-
lia sobie, Ach, Marychna, caowaa mnie, tak mi u ciebie dobrze. Ipo dwu-
dziestu piciu latach okazaa si No niechbym ja tak teraz po dwudziestu piciu
latach wobec pana Mamy, bo akurat taka sama rnica wieku, niechbym okaza-
a si wini Najlepiej powiedzia na to wszystko kioskarz: Wkadej rodzinie
jest kobra.

12 grudnia w Garwolinie, wieczorem

Mama
Przyjedaj do mnie. Coraz ktre przyjedzie. Bya Sabina53 iOlemka54, ta
spaa tu, ta tam.
Jednoczenie? Ijak one ze sob?
Przy obiedzie artoway.
No tak, tyle lat, Olemka pewnie dawno przesza nad tym do porzdku, Sa-
bina moe gorsza.
Wanie nie. Sabina dobrze, aOlemka do mnie na boku Nie lubi jej, to j-
dza, ja do niej Co ty?, Oj, one mi day szko.
To ita wita Nanka55?

53
Sabina z Biaoszewskich Jurgielewiczowa ciotka Mirona Biaoszewskiego, modsza sio-
stra jego ojca.
54
Olemka (Limpcia) Olimpia, kuzynka matki Mirona Biaoszewskiego. Jej nazwiska nie
udao si ustali.
55
Nanka Irena z Biaoszewskich Kowalczykowa, ukochana ciotka Mirona Biaoszew-
skiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 33 2011-12-19 14:29:02


34 Tajny dziennik

Bo to jak ty si urodzi, pojechaam ztob pod Wark zNank, przyjecha-


a Sabina. Babka Frania56, jak usyszaa, to przysaa Olemk. Jak tamta, to ita.
No, ona tak, bo to wita osoba.
Ona zapatrzona wOlemk. Mwia do niej Moja krlewna. To mode byo
wszystko.
Po ile miay? Olemka zosiemnacie?
Sabina ze dwadziecia
Dziewczynki
Dziewczyny. Przyjecha Sabiny narzeczony. Nocowali wszyscy wstodole.
Olemka si tam znim turlaa po sianie. Sabina na to Rozpywa si jak stare maso
na patelni. Potem rozeszo si ogotowanie. Ja mwi Raz ja gotuj, raz Sabina.
Sabina na to I raz ona. Ja mwi Ona nie.
Olemka?
Olemka. Ona nie. Bo ona jedna, aSabina znarzeczonym. Ale nie odzy-
way si do siebie.
Byy ze sob po imieniu? Przedtem?
A ju nie pamitam. Mwi teraz Olemce Zapomnij o tym, tyle lat.
AOlemka Trudno mi zapomnie. Ona niby, mwi, mylaa, e ty jej chcia-
a odbi narzeczonego. Gdzie mi tam wgowie byo odbija. No, bya tro-
ch taka
Kokietka
Tak. Trzeba przyzna: adniejsza od Sabiny.
Mwia, e jak bya maa, jada wlustrze.
Otak siedziaa mama podchodzi do lusterka na kredensie, wygina paluszki.
Ale potem przecie si widyway, siaday przy stole, taczyy wjednym pokoju.
Otak.
Bo pamitam. M Olemki poprosi Sabin do taca, ona posza znim ta-
czy. Chocia niby cham, wok. Akurat nastawilicie wtedy gramofon. Szo shimmy
No, towarzysko one owszem.
Ijednak uprzedzenia zostay. No, Olemka pobudzaa baby do obmowy. Ona
wywoywaa to. Chcc nie chcc. Taka ju bya. No itrzeba pamita, e bya uwra-
liwiona. Crka dozorczyni ipraczki.
Ale ta dozorczyni ipraczka okrcaa si dokoa, kiedy bya modsza, im-
wia Jestem szlachcianka.
Babka Frania?

Babka Frania Franciszka z Perskich, siostra ojca Kazimiery Biaoszewskiej-Piekutowej,


56

matka Olemki, praczka, dozorczyni domu na ul. Bielaskiej 16, mieszkajca w oficynie tej ka-
mienicy, w suterenie. Tam podczas powstania odnalaz j ijej rodzin Miron Biaoszewski (por.
Pamitnik zpowstania warszawskiego).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 34 2011-12-19 14:29:02


Dokadane treci 35

Tak. Jej imojego ojca rodzice mieli majtek. Olemka miaa jeszcze ipreten-
sje do Sabiny iNanki onazywanie jej Limpci.
No, ona Olimpia.
Woli teraz by u mnie ni u swojej koleanki Biernackiej.
Ato ta, ktra romansowaa zjej mem?
Siostra tej. M Olemki by do niej nie wrci, gdyby nie zgin. Wrciby
do tamtej.
Aha, to a tak byo. Ja raz poszedem na Bielask wokupacj. Nocowa
unich, bo mnie wtedy Micha57 przegna. Bya ta Biernacka, bo zjechaa zwaliza-
mi. Babcia Frania saa ka rzdem. Polowe, rne.
Oni tak spali. On wrodku, one po bokach.
ILimpcia tak si godzia?
Chciaa by te blisko.
Tam spa ibrat Limpcioka. No tak, Limpcia iLimpciok. Tak ecie ich nazy-
wali. Wy sami, ju zapomniaa.
Mama nic na to. Chciaaby zapomnie. Mwi
Ona i oto jeszcze wraliwa, e wysza za chama.
No tak, racja.
ASabinie te dosta si cham
Oj, wanie.
Tyle e delikatny. Jak do niej przyszed na Leszno58 jeden z Grzegorze-
wic59, chcia si eni, to ona co? Co? Co? Za chama nigdy nie wyjd!. Ona
bya osa.
Los j upokorzy.
Upokorzy.
Odpacia dobrze.
Znawizk.
Bo to iCzesawa60 jak dogldaa rok czy wicej, do mierci. Aon jej wymy-
la, e kogo obok niego pooya, troio mu si, rzuca wni, czym popado. Po-
tem Nanka, Nanka jak kloc. Itego Michaa pijaka. Ta rozgrywa zMichaem. Taka
nienawi. Apo latach ona jego opiekunka, aon jej ufa, czeka na ni, daje jej dwa-
dziecia tysicy.

57
Micha Kowalczyk m Nanki, alkoholik i awanturnik, wielokrotnie wspominany w pro-
zie Biaoszewskiego, m.in. w opowiadaniu Nanka.
58
My, to znaczy moi rodzice, Sabina, Nanka z Michaem, dziadek i ja, mieszkalimy wpo-
koju z kuchni na samym kocu lewego korytarza na czwartym pitrze (Leszno 99, cykl Stare
ycie w tomie Rozkurz).
59
Grzegorzewice wie w powiecie grjeckim.
60
Czesaw prawdopodobnie przedwojenny iokupacyjny partner yciowy Sabiny Jurgiele-
wiczowej, wspominany m.in. wPamitniku zpowstania warszawskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 35 2011-12-19 14:29:02


36 Tajny dziennik

Jak to nigdy nie wiadomo, co czowieka czeka, lata mog pokaza rne rze-
czy, tak powywraca.
Sabina opowiada mi raz, e kiedy Czesaw by wagonii, zaszed jego brat iza-
cz Sabinie co wymawia, jakie mydo, e mu ukrada
aten to usysza, ockn si itamtemu nawymyla, tamten mu przerwa
konanie.

w poniedziaek, 15 grudnia 1975


Id piewy.
Leszek
Przemek, Teresa61 iLudwik nie lubili tych gregoriaskich pieww
Teresa. Ale Przemek lubi.
Jak! Ja puszczam, aoni: Co, koci robisz zmieszkania?. T redniowiecz-
n pyt to musia wzi Przemek albo Tadek. Ten albo ten. Nikt inny. Oni przy-
chodzili ze swoimi pytami. Misiek mnie uczy, e tak si kradnie. Przychodzi si
do kogo zksikami pod pach, zpytami. Potem mona si tumaczy, e zapl-
tao si. Wrazie wpadki.
Ani jeden, ani drugi nie wzi, bo mnie zostawiali samego u siebie.
Le. omodych
Znich ju nic nie bdzie nadzwyczajnego.
Agnieszka miaa pisywa recenzje mwi ale nie ma czasu, bo ona musi
si namyla.
Po co ma pisa? Miaa by nauczycielk. Ijest.
Sam mwie, e Agnieszka ma du inteligencj.
E tam. ATadek nie zna wspczesnoci. Ma umys nieanalityczny. Dla mnie
oni nic nie zrobili.
Dla mnie duo. Przepisuj.
To tyle. Ta caa przyja to ze snobizmu.
Ee
Tylko snobizm.
Nie opacaby si pi lat.

61
Przemysaw Brykalski (19291995) malarz, uczestnik przeomowej wystawy modej pla-
styki wwarszawskim Arsenale w1955r. Komentator sztuki ikultury wspczesnej, redaktor iau-
tor tekstw wdrugoobiegowym pimie Szkice. Pozostawi zapiski zlat 19791984, powico-
ne sztuce, opublikowane pomiertnie pod tytuem wiato imrok wczasopimie Pokaz (1996,
nr2). By te rysownikiem, fotografikiem, projektantem, autorem freskw otematyce religij-
nej. Poznali si zBiaoszewskim przez Teres Chabowsk. czyy ich upodobania muzyczne.
Teresa Chabowska (zm. 1994) filozofka, dziennikarka. Poznaa Mirona w roku 1947 przez
swego pierwszego ma Bogusawa Choiskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 36 2011-12-19 14:29:02


Dokadane treci 37

wtorek, 16 grudnia

Okazuje si, e mj ojciec kiedy mwi do Berbery, e ja byem prymusem


wszkole, pitki od gry do dou. Strasznie si ztego umiaem, bo zupenie nie-
prawda. Bywaem zym uczniem. Siedziaem po dwa lata wjednej klasie.
Justyna62 podobna wtym do mojego ojca. Przyszli do Eskich63 gocie. Przyje-
chali zzagranicy samolotem. Justyna zaraz do Tadzia, eby on oswoim samolo-
cie zHiszpanii, ico hiszpaskiego zapaa izaraz pokazaa. Ma trzy lata. Przysza
Anula. By u nich wAninie Marek K. Ten, ktry kiedy romansowa zAgnieszk,
apotem chcia Malin (przy okazji Malina wyjania, e nawet caus ich nie czy.
Tumaczyam Markowi K., e Agnieszka adna, eby jej nie rzuca, aon za mn
jedzi do rodzinnego domu, kompromitowa si). Wic Marek K. siedzia wAni-
nie, dzie, noc idzie. Igadali we troje. On, Anula, Agnieszka.
Tadzio otym do nas. Malina
Och, eby Agnieszka znw nie ulega
Nie, poznaa go ju, to dawno.
No, nie wiadomo. Kobiety potrafi takie rzeczy.

Z tymi, ktrzy przybyli samolotem, przysza creczka wwieku Justynki. Gru-


ba, silna. Podara Justynce Kozioka Matoka, oderwaa od czego dzwonek. Justyn-
ka cierpliwie to zniosa. Powiedziaa tylko
To niech ten dzwonek lepiej tu ley.
Tadzio orzek, e to Zdzisaw64, jej dziadek. Ta sama cwana cierpliwo.
Przy zamieszaniu ztymi gomi wylecia kot. Nie ma go dotd.
Anula chciaa opowiada, ale zrezygnowaa zprzeczekania tamtych.
Par dni wczeniej Anula wpada wferwor opowiadania osobie, oswoim ma-
estwie. Trwao to ile godzin. Siedziay obie zAgnieszk. Anula skakaa, pokazy-
waa ruchami, na oczach chuda podobno. Tadzio nie wiedzia, do czego to prowadzi
Chyba si rozleci.
Ania dostaa mdoci.
Ajak poszy wnocy, to jeszcze nam zostao troch si na omwienie, Ania
mnie pyta Suchaj, amoe ta Anula zwariowaa?
Ale oczym oni tak zMarkiem K.?

62
Justyna Sobolewska (ur. 1972) crka Anny i Tadeusza Sobolewskich. Ukoczya polo-
nistyk. Krytyczka literacka. Obecnie pracuje w redakcji Polityki.
63
Escy tak Biaoszewski nazywa w swoich utworach Ann iTadeusza Sobolewskich.
64
Zdzisaw Staczak (19141997) ojciec Anny Sobolewskiej, dziennikarz pracujcy wPol-
skim Radio. Dziaacz m.in. Towarzystwa Kultury Moralnej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 37 2011-12-19 14:29:02


38 Tajny dziennik

Nie wiesz? Anula oswoim maestwie nieudanym, aMarek K. oswoim.


On tylko to.
Berbera oMatei mwi, e bya to za jej czasw moda liberalna zakonnica-po-
lonistka. Potem, wpniejszych latach podnosia gos, walia linijk wst. Ale
nic dziwnego. Skoro dziewuchy przewlekay sznurek wpoprzek korytarza, eby
zakonnice si przewracay. Tadzio twierdzi, e to Malina zAgnieszk. Tak zrozu-
mia. Matea bya przez ile lat dyrektork.
To ciekawa osobowo mwi Berbera.
Matea zapakowaa nam paczk wgazetk zsidmym zjazdem partii. Kiedy-
my wyjedali od niej iod zakonnic zich szko wWabrzychu po moich wieczo-
rach autorskich. ZAgnieszk iTadziem. Okazao si to na dworcu wWarszawie.
Ta gazetka. Przy rozpakowywaniu pyt. Bomy kupili pyty we Wrocawiu. Ta-
dzio zawoa
Dowcip Matei
Gazetka bya na grubym, dobrym papierze.

Podobno na Sidmym Zjedzie65 Breniew siedzia wczwartym rzdzie, blisko


naszego Gierka. Wita si zrnymi, caowa, rozmawia bardzo gono.
Na zakoczenie, kiedy zaczli piewa Midzynarodwk, wyszed pijany,
przed tum czy na podium, izacz sal dyrygowa. Fotoreporterzy zagranicz-
ni trzaskali zdjcia. Nasi zgupieli. Breniew zwrci si do naszego Gierka itak
jakby nim dyrygowa. Chwia si wruchach na boki, cho byo wiadomo, e si
nie przewrci.

18 grudnia, czwartek

Wyspany poleciaem rano na Sask ze skierowaniem do kardiologa. Rejestra-


torka wokienku pyta
Ma pan wszystkie badania?
Wszystkie? EKG.
To jeszcze trzeba Pan pierwszy raz?
Pierwszy.
To ja pana poucz. Trzeba opad, morfologi, mocz, rentgen klatki piersiowej.
Aha, to a tyle?
Inaczej pana nie przyjmie.
Ato musz znw i po skierowanie na Atesk?
Tak.

65
VII Zjazd PZPR odbywa si wdniach 812 grudnia 1975 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 38 2011-12-19 14:29:02


Dokadane treci 39

Pojechaem do rdmiecia. Wchodziem na swoje dawne schody zulg, bo


usyszaem piewy kobiet. Zaczem puka zwerw, atu piewy cichn inic. Pu-
kam znw. Nic. To co? Le. udaje, e nie poznaje? Czy kogo ma?
No nic.
Jad zy na Sask Kp. Ajest mrz. Zapomniaem, jakie dokadnie badania
mam zrobi. OB, morfologia, zdjcie klatki piersiowej ico jeszcze. Wstpuj na
Sask. Po to. Sprawdzam
Mocz.
Aha. Mocz czwarty. Musz wiedzie dokadnie, bo lekarka wewntrzna, Wilen-
ka66 zAteskiej, moe zapomnie, musz jej pilnowa, ona stara ipowolna.
Jad na Atesk. Po drodze widz banany. Jedyne wWarszawie na razie. Ku-
puj. Na Ateskiej wycigam kart zrejestracji. Nios zakupy do domu. Oddzie-
lam dwa banany, wsadzam do kieszeni na prezent. Waciwie to wszystko jedno,
czy czeka wdomu, czy wpoczekalni. Dochodzi dwunasta, od pierwszej przyj-
muje moja Wilenka. Lec na Atesk. Pusto wpoczekalni. Rozsiadam si, rozka-
dam na krzele palto, czytam. Zczasem przybywa ludzi. Przybywa iWilenka wfu-
trzanej czapie, ztorbami. Mwi jej, oco chodzi.
Byem tu u pani doktor trzy dni temu, dostaem skierowanie na elektrokar-
diogram ido kardiologa, elektrokardiogram zrobiem, ale do kardiologa trzeba i
zwynikami OB, morfologii, moczu ize zdjciem klatki piersiowej.
Idiota! zezocia si Wilenka nigdy tego nie byo. Zaraz panu dam te skie-
rowania. To idiota, to jaki narkoman. Badanie moczu do serca!
No, powiedziay, e inaczej nie zapisz.
Rejestracja musi pokaza swoj wano.
No, trudno znimi walczy. Apoza tym, na wizyt kardiologa itak trzeba
czeka tydzie, dwa.
Ajak kto ciko chory?
To zdy umrze. Teraz wszystko tak. Na zgub spoeczestwa. Panienki
chodz wminispdniczkach, potem dostaj zapalenia miedniczek nerkowych. Po-
wiedzie im: chustka na gow, bior ina ulicy chowaj do torebki. Sprztaczka nie
zacznie pracy, pki nie napije si mocnej kawy. Szatan rzdzi wiatem. Kiedy by-
am maa, mwili, e szatan bdzie rzdzi wiatem, dopki si go nie skuje wa-
cuchy. Teraz ju go si nie zdy sku.
Nasiusiaem do buteleczki iposzedem na Sask. Ale one kazay przyj ztym
ina OB, ina morfologi krwi rano na czczo.
Azdjcie puc?
Grochowska 339.

66
W Chamowie zwana Wilniank.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 39 2011-12-19 14:29:03


40 Tajny dziennik

Pojechaem autobusem itramwajem. Wypatrywaem ztramwaju numeru. Zna-


lazem. Wysiadem. Tablica znapisem Radio. Mylaem, e nagrania. Ale to jed-
nak chodzio oradiologiczne. Wic tu. Ogon do rejestracji. Spytaa
Pan jeszcze pracuje?
Pisz wdomu.
Co, u licha, bior mnie za takiego starego? Chyba to ogolenie gowy!
Przewietlenie poszo szybko. Na Grochowskiej tum. Milicja. Trup pod pach-
t. Wystaj rce zpalta, czarnawe jak u kreta. Trup ley, atum stoi wzdu ryn-
sztoka ipatrzy.
Wsiadem wautobus na MDM. Zawiozem dwa banany Malinie. Spotkaem j
wwindzie.
O, masz wyjem banany pociemniay mi wkieszeni.
To nic, ja bardzo lubi takie nadgnie.
W autobusie spytaa mnie jedna wchustce
Pan nie wie, czy ten autobus jedzie od Targowej?
Tak gdzie zza Radzymiskiej.
To wystarczy.
Za chwil, abyo to na mocie azienkowskim, soce zachodzio.
Apan nie wie, gdzie tu przesi si na Sadyb? Tu, teraz?
Tak, pod mostem powinien by przystanek.
Dzikuj, rzadko jedzi czowiek.
Teraz trudno pamita. Tyle numerw. Zmieniaj przystanki, przestawiaj.
Ale dzie krtki.
Teraz dni najkrtsze.
Tu wysi?
Tak, powinien by przystanek pod wiaduktem.
Dzikuj.
W sklepie na Chamowie wlazem za zagrod bez koszyka, zapomnia-
em, woyem cztery puszki z sokami do swojej torby. Przed kas wyjmuj,
mwi
Przepraszam, zapomniaem wzi koszyk
To si zapomina przytakuje mi kobieta sprzede mnie. Kasjerka podlicza mi
bez wymwek, zreszt znam j jako agodn. Zbieram si nie tak prdko, bo tu tor-
ba, tu portfel, tu rkawiczki. Mur. Kobieta starsza za mn
Niech pan si popieszy, przepraszam stawia swoje, pcha bo pan tak
wszed przed nos.
Ja do niej spokojnie
Trudno, prosz pani, ebym stan za dup.
Wiedziaem, e zabraknie jej argumentu, iodszedem. Jako e czasem potrze-
ba itakich rozgrywek.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 40 2011-12-19 14:29:03


Dokadane treci 41

Posiedziaem u Jadwigi, zjadem barszcz ipo pasku przyrzdzone kawaecz-


ki misa przez pani Ann. Prdko na kroki Dziadka poknem ostatki ipatelni
wpakowaem wzlew.
Jadwidze zachciao si wyj
Teraz?
Tak odpowiedziaa ze swojej kanapy do Olgierda by mona.
No to chodmy.
Olgierd wszlafroku, koczy przezibienie. Gosia ugocia nas wkuchni. Tam
najcieplej, najmilej. Przysza ich maa Ludmika67, nazwana tak na cze Ludmiy.
Przyszed iOlgierd. Wyniky, jak zwykle, tematy historyczne, polityczne.
Wiecie co? Olgierd mwi ta Polska to okazuje si najbardziej monarchi-
stycznym pastwem na wiecie.
Chyba wiem, oco ci chodzi bo bya przedtem mowa omieszczanach to-
ruskich, ozwizku hanzeatyckim.
Tak, pewnie wiesz
e gdzie indziej krl by symbolem wadzy, ucisku, atu postpu. Bo niby by
sam ograniczony przez monych panw.
Owanie. Ruch mieszczan krakowskich za okietka. Ja si uczyem wRo-
sji, e takie ruchy mieszczan, chopw byy zawsze postpowe, przeciwfeudalne.
Atu okazay si antypolskie, wsteczne.
Bo to niemieccy mieszczanie na to Magosia.
Typowa odpowied. Aoni po prostu byli mieszczanami. To, e Niemcami?
To co? Oni nie chcieli nalee do adnych Niemiec czy Austrii, tylko chcieli po
prostu wywalczy sobie niezaleno.
Wtej Polsce, wtym ustroju wogle godz si najrniejsze rzeczy sprzeczne.
Tak tak.
Najzupeniej.
Takie, ktre wogle si wydaway nie do pogodzenia.
Potem przepowiadalimy sobie powstania, odlegoci czasowe. Olgierd do-
szed do wniosku, e
Trzydzieci lat mino ispokj. Popatrzcie.
No mwi u Sowackiego jest Bo u nas wPolsce to co lat trzydzieci
albo pitnacie. Atu mino, odpuka, inie zanosi si.
Nigdy jeszcze tyle czasu spokoju nie byo wtej Polsce umiecha si Ol-
gierd bo wiecie, kto wie, czy to nie dziki wanie temu ustrojowi. Moe to jest
jedyny ustrj, ktry daje spokj.
Chyba tak.
Olgierd zrobi wier umiech, wier skrzywienie.

67
Ludmika crka Olgierda i Magorzaty Woyskich.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 41 2011-12-19 14:29:03


42 Tajny dziennik

Bo to adnych wybitnych jednostek, same miernoty.


Tak tak.
Ioni nie chc zrywu mieje si Jadwiga.
Oni po prostu by nie potrafili.
Tak e nie ma co tak narzeka.
Wanie.
Przy wyjciu mwimy zJadwig
No, to yczmy sobie dobrego ustroju.
Olgierd doszed do porczy.
Tyle e mona wtym ustroju zgupie.
A, to trzeba si nie da.

Wydrukowali mj kawaek Powodze68. Uyem tam brzydkich sw, jako przy-


toczenia zulicy. Sprawdziem. Wszystko jest bez wykropkowa. A mnie samego
to zrazio. No, trudno. Nieraz zapisuj co wbrew sobie, skoro trzeba da wiadec-
two. Przypomnia mi si pewien powrt zOtwocka. Wieczr, wsiadam do wago-
nu. Ciemno, pusto. Dwa mode cwaniaki wsiadaj, lec do okna, patrz do drugie-
go wagonu, do dalszych, na przestrza, znw do okien. Komentuj.
Co podpierdolie? iszepty.
O, spierdalajmy, tam!
Nie, popatrz. Patrz ija na grupk na ulicy. Rozpierdol ich. Znw pa-
trz, idzie zlatark milicjant.eby nas nie przypierdoli.
Przechodzi, pocig rusza.
Nie!
Wagon podskoczy.
Jeszcze si wypierdoli!

Ciotka Limpcia, czyli Olemka, jedzi zNowego Miasta na ulic Wolumen po


miso, czyli a pod Mociny. To ten bazar, co Le. wniedziele jedzi69. Na co dzie
to zwyke stragany.
Apo co ona a tam? Saba na nogi.
Abo tam dostaje, co chce. Ima taki dobry autobus.
Isamej sobie tak gotuje? Wdowa?
U niej przemieszkuje kuzynka studentka, crka Z. Daj Olemce na ni ty-
sic zotych miesicznie.
Iopaca si jej?
No, opaca.

68
Powodzenia opowiadanie z tomu Szumy, zlepy, cigi. Chodzi o druk czasopimienniczy.
69
Na tym bazarku w niedziele dziaa pchli targ.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 42 2011-12-19 14:29:03


Dokadane treci 43

Ma rent po mu ichyba sama te co.


Widocznie tak lepiej.
Nie ciasno?
Ona jej proponowaa spa razem, ale dziewucha powiedziaa U nas pimy
osobno, ja sobie, ciociu, wkuchni wyszykuj.
A,no to itak. Nanka te zawsze miaa sublokatorki.
Inie przeszkadzao.
Nie.
Zenon te do tego cierpliwy.
Niby mj ojciec, apierwszy m Mamy.
Ta kuzynka jest crk takiej mojej rwieniczki z no co to nieraz si spo-
tykalimy na imieninach jako dzieci. Podobno tamta raz chciaa co nieskromnego,
inaczej nie bdzie si bawia. Jej kuzyn poskary si swojej matce Jako mod-
szy Tak mi mwi wtedy zgorszony co nieco. Zdziwiem si bardzo, bo od po-
cztku lubi nieprzyzwoitoci. Natura ludzka jest od obka niezbadana.

dwudziestego grudnia, sobota

Roman chcia mi podarowa jak star jasn marynark


Do chodzenia po domu, bardzo porzdna.
Nie, ja nie chodz po domu wmarynarce.
Ano tak.
Ajak chc wyj na schody, wyjrze oknem, to mam tak przytuln kurtk
zfutrzanym konierzem. Da mi jeden, powiedzia, e moe si przyda. Ja wzi-
em zaski, bo nie wierzyem. Ale si przydaje jak rzadko co.

Jot te mi podarowa. Jesionk. Chodz wniej.

Dopiero dzi nagle sobie uwiadomiem upominkow spraw midzy Jadwi-


g ajej starym zaprzyjanionym niewidomym. On jej da na imieniny obrazek
zZamkiem warszawskim. Zamek nie malowany, aze somy na pask, to ciemne
wramkach. Jadwiga powiedziaa mi, e
Daam panu Julianowi, akurat co dla niego. Wiesz, ten S.70 co podarowa
ma niewyrobiony gust.
Przecie to lepy lepej dawa. Imidzy lepymi intryga dobrego smaku na-
ocznego. Wiem, e oboje kiedy widzieli, dawno. A jednak na niewidzianego

70
Chodzi zapewne o ociemniaego naczelnego redaktora pisma brajlowskiego Pochodnia,
Stanisawa Madeja. Staczakowa pisaa o nim ciepo w opowiadaniu Zmys wyobrani (tom lepak).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 43 2011-12-19 14:29:03


44 Tajny dziennik

oczym, co nadaje si tylko do widzenia. Po co lepy lepej daje akurat obrazek?


Wpadem na to po dwch miesicach dopiero. Oni na to nie wpadli moe nawet
ido dzi.

dwudziestego trzeciego grudnia, wtorek

Agnieszka mi mwia kiedy, e boj si, eby kto zczym nie wyskoczy, ago-
dz, ato nie zawsze si da, prawdy si nie przykryje. Tymczasem Agnieszka sama
co ma ztego. Mnie chce zpowrotem sprzc zSandauerem71 ido niego zachwala
moje wiersze, liczc si ztym, e nawet pomaga tu moe idziaanie na niego war-
koczem blond. Ado mnie adzi, mikczy zadrowatoci Sandauera. Ktre wycho-
dz zupenie na wierzch od razu przy kadym spotkaniu znim.
Kiedy Anula, za iobraona otrzysta zotych za udzia wradiowej rozmowie
iopuszczenie wruch wieci oodwiedzinach nocnych Piotrusia ie go nie chciaa,
zawiesia na mojej klamce kopert zlistem itrzystu zotymi, iworek zkryminaa-
mi, ktre jej zawiozem, od razu odczuem, co trzeba. Ico Anula potem potwier-
dzia. Azanim si zni widziaem, mwi do Agnieszki
Powiedz Anuli, e jak nie jest za na mnie, to niech we wtorek tu bdzie.
Ach, nie, ona na pewno nie za, tylko
To nic, powiedz jej to.
Mam tak dosownie powtrzy?
Dosownie.
Przedtem mwia tak, kiedy pytalimy oto, czy Anula koczy prac magistersk.
Na razie wzia si za co innego, bya wzym stanie, wic dobrze. Zapisuje.
Co zapisuje?
Ona nie moe sobie da rady ze sob, dopki nie spisze tego, co j gnbi,
tych wszystkich problemw
Aha Tak?
Z czasem dorozumielimy si, e chodzi po prostu opisanie. Bo oco? Przecie
Anula nie stawia sobie na pimie diagnozy wkko. Chodzi opisanie dziennika.

Artur Sandauer (19131988) wpywowy krytyk literacki, teoretyk literatury, prozaik, tu-
71

macz, wykadowca Uniwersytetu Warszawskiego. Propagator twrczoci Witolda Gombrowicza


i Brunona Schulza. Zwolennik awangardowoci, w 1956 r. patronowa debiutom poetw niepub-
likowanych w latach stalinowskich wrd nich Biaoszewskiego. Wiersze, ktre weszy do de-
biutanckich Obrotw rzeczy, zostay wyselekcjonowane przez Sandauera. Tylko dziki jego inter-
wencji ukaza si Rachunek zachciankowy (1958). W gonym eseju Poezja rupieci (1966) Sandauer
uzna poezj Mirona Biaoszewskiego za najwybitniejsz w powojennym dwudziestoleciu, nie
docenia natomiast jego pniejszej twrczoci. Swojej krytycznej opinii da wyraz take w ostat-
nim tekcie oBiaoszewskim Podzwonne dla Biaoszewskiego (w:Miron. Wspomnienia o poecie).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 44 2011-12-19 14:29:03


Dokadane treci 45

Nazywanie nie po imieniu.


To ju znaem.
Agnieszka osobie mwia Gust ten wanie wielki miaam, eby nie pisa.
Chciaa ochroni Anul, ale jednoczenie co ojej pisaniu powiedzie.
Roman oAdzie. Kiedy on mwi obrulionie Ady albo ja co tam zobaczyem
ipytaem
Co to?
To on
To notatki Ady. Osobiste.
Mylaem, e listy, dziennik.
A to si okazao, bo przecie nie wytrzymali zniepokazywaniem, e to wiersze.
Abstrakcyjne, oglnikowe. Nic wnich nie trcio osobistoci.
Roman mi jednak potem to wytumaczy. To, e ja musz czyta.
No, trudno, to ten podatek, ktry musisz paci za swoj firm.
Bdc u Romana iAdy, boj si zwraca uwag na rzeby, obrazy iozdobne
przedmioty Ady, bo zaraz to grozi daniem mi czego. Albo przy wyjciu, prze-
wanie rano, albo przez Romana, ktry co niespodziewanie przywozi do mnie.
Ja mu mwi, e nie mam miejsca, e nic nie wieszam. On to rozumie. Do Ady za
to wiele spraw nie dociera.

[roda]

Wyjrzaem oknem: sidma, ciemne rano, mokro.


W czerni. Na trzech planach, ale na jednej linii pionu spojrzenia zgry id
trzy postacie. Wygldaj jak swoje wasne odbicia. Ja wiem, e im nieromantycz-
nie. Id do pracy.
Spaem dugo, a do oporu. Wpewnym momencie zaczy si komplikacje inie-
pewnoci. Coraz wiksze. To by znak, eby przesta spa. Aja spaem.
Przynio mi si, e zdwojgiem swoich, zdwiema moe moe to wko-
cu Mama iciotka Sabina przyjedamy do dworu, majtku. Ja przygotowany na
czytanie. Nawet paliem si do przeczytania na gos swojej rozprawy filozoficz-
nej, atu okazuje si rozmowa nijaka, gupawe konkrety, nikt si na sztuce nie
zna. Roztasowujemy si jako. Spaceruj dokoa dworku, domku. Na tyle domku
okna. Wjednym znich ten gwny, co mnie zawid, ja obchodz okna pkolem,
odpowiadam co, ale linia mojego obejcia wpewnej chwili traci ju kontakt roz-
mowy. Miabym ch mimo wszystko gada dalej, ale id dalej. Niewart tego,
eby wrci.
Okazuje si raz-dwa, e to Mama iSabina. Ze mn. e ju jest rano, po prze-
spanej nocy. Tu. WWarszawie jednak. Chyba na Chodnej. Pogoda. Chyba lato.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 45 2011-12-19 14:29:03


46 Tajny dziennik

Conajgorsze jest powstanie, pocztek. Ju popoch, nie usiedz na miejscu.


Obydwie wpaltach, beretach, zprzewieszonymi torbami. Sabina ma si przekra
przez Aleje. Jest bodaje czniczk. Ja nie zostan tu sam. Mama wygasza raptem
Tam by walczy, wAlejach Jerozolimskich Ztamtymi!
Ztamtymi? Dziwi si, awiem ju, e jej chodzi oburujw. To pora na
to teraz?
Ano wanie Mama wpewnej desperacji id na front, przyczam si do
ruchu ludowego.
Ona powinna podyskutowa otym nie ze mn, a zEskim.
Tak przywiadczaj obie.
Bd walczya ozrwnanie!
Ja tam wybucham nie bd walczy ozrwnanie! Ozgwnianie!
Jednak wychodzimy razem. Wkocu mwi do Mamy
Pjd przez ten front ztob, ale nie bd tam nic dziaa. Chyba e drob-
ne funkcje.
My mamy trudniej ni Sabina, trzeba przej dwa razy.
Ona te dwa. Tam i zpowrotem. Mgbym co prawda mwi sam chodzi
po Warszawie, tua si po domach, bardzo to lubi, ale ju postanowiem ztob.
Szybko jestemy wAlejach Jerozolimskich. Soce. Poudnie. Tyle ludzi. ZBra-
ckiej, bo Bracka pooona wyej, przez dug luk midzy gstymi domami wi-
da rojc si ogromn grup ludzi. Prowadz ich wszyku. Tu? Zagroeni? Prze-
cie niebezpiecznie tak. Wykrcaj wAleje. To onierze. Cakiem umundurowani.
Wpaszczach zimowych. Ustawiaj ich czwrkami. Frontem do nas. Karabiny do
przodu ina sztorc. Nie, nie do nas. Na niebieskim niebie samoloty. Najnowocze-
niejsze, nieprzyjacielskie. Wjednej chwili wiem, e Warszawa nie ma adnej rady
na nich. Upa coraz wikszy. Tum narasta. Chc do Marszakowskiej. Okazuje si,
e od Brackiej, Kruczej do Marszakowskiej stoi, posuwa si czasem iznw sta-
je kolumna cywilw. Przyczamy si, prbujemy podej bokiem. Mona, ale czy
wypada. Sabina gubi si. Mama idzie do przodu. Ju jej nie widz. Podlatuj. Stoi
wjasnym paszczu, zchlebakiem na kocu drugiej kolumny ludzi. Za mn chyba
kto zmodych. Samoloty. Niemieckie. Wic, gupcy, naprawd zaczli? To moe
by duga wojna. Pikuj nad Emilii Plater czy Chaubiskiego. Myl sobie: Mog
teraz zwali Agnieszki dom72. Ale ona nie wie jakby otym. Nie sycha wybu-
chw. Kto si krzywi wprzeraeniu. Gubi wszystkich, przeciskajc si do rogu
Marszakowskiej. Przecie mog zacz rzuca wte tysice ludzi, tu. Co za sza-
lestwo nieprzemylenia? Nieporzdku? Wiem, co to nagy atak. Tacy onierze
te si rzuc do ucieczki. Silni. Bd tratowa. Szybciej uciec std! Na rogu Mar-
szakowskiej dwaj pijacy. Zawadzili osiebie. Jeden myli, e to ja. Oglda si. Ja

72
Dom rodzinny Agnieszki Kostrzbskiej na ul. Wsplnej, w pobliu ul.Emilii Plater.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 46 2011-12-19 14:29:03


Dokadane treci 47

si usuwam. Zobaczy tamtego. Ju si bij. Kbi. Chc si zwali na mnie. Ja si


odsuwam. Uciekam! Moe skoczy wtramwaj? Akurat przejeda. Nie, nie zd-
. Aha, to tramwaje chodz? Zwariowali! Id lew stron Alej. Chc szybko. Ale
nie mam siy. To do pierwszej lepszej bramy. Jest. Wchodz. Zbramy wejcie do
kawiarni. Tam siedz, pij kaw. Elegancko. Wogle tyle marmurw, elegancji, za-
sobnoci. Tak gsto domy.
Tyle ludzi naroso przez te trzydzieci lat. Lewa klatka schodowa bogata, uwej-
cia wony, kto jeszcze. Trzeci schodzi. Zamieszanie, jak to wpocztkach. Wcho-
dz na prawe schody. Puste. Wmarmurach. Moe si gdzie tu da poby? Polee?
Chyba nie bardzo. Wtamto powstanie byo wicej swojsko. Widz, na ktrym
pitrze sala czy co, krzesa, pusto. E, ukazuje si onierz. Wic to instytucja woj-
skowa. Lepiej zdaleka! Schodz. Myl sobie
Tyle ciasnoty? Do kogo tu i, gdzie tu kto mieszka? Trudno mi sobie przy-
pomnie.
Wrci tam? Do mieszkania Ireny na Chodn73? Nie mam kluczy. Scho-
dz schodami.
Wybi drzwi? Nieadnie. Ale tam! Mona. Tylko co? Bd rozwala domy?
Znajd mieszkanie izaraz si rozleci. Nie przyzwyczaja si. Ale tak te nie wy-
trzymam. Ile czasu bd mg chodzi? Bo nie ma si gdzie zatrzyma, nie dadz.
Chodzi, szuka? Po to, eby nagle zgry
Tu obudzenie.
Dosy spania! Kara spada.

Przypomnia mi si inny sen. Jest Baka Owa74. Myl sobie


Dobrze, e ona yje. Mona zobaczy si, gada. Gada. Ona zjakim. Bo
przyszli. Troch si dziwi, zaczyna mnie to mczy. Myl sobie dalej tak
To nie taka ciekawa osoba. Okazuje si. Po tylu latach niewidzenia si. Nag-
le. Taka przyja. Moe by si dao zniej wyplta?
Ten sen pokrzywdzi Bak.

Sny bywaj enujce mwia Ludmia.

73
W mieszkaniu Ireny Prudil, koleanki z tajnej polonistyki, zasta Biaoszewskiego wybuch
powstania (por. pocztek Pamitnika z powstania warszawskiego oraz wspomnienie autorstwa tej-
e, Znaam kiedy chopca, w: Miron. Wspomnienia o poecie).
74
Baka Owa (lub owa) Barbara Nalepowa (19311962). Biaoszewski zaprzyjani si
z ni w szpitalu przeciwgruliczym w Otwocku. Odwiedza j w domu rodzinnym pod Pionka-
mi, towarzyszc ciko chorej, lecej Bace, do samej mierci. Bya utalentowana literacko, za-
patrzona w Mirona. Powici jej dwa opowiadania: Ujcia (tom Szumy, zlepy, cigi) oraz Baka
w cyklu Dorzutki (tom Przepowiadanie sobie).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 47 2011-12-19 14:29:03


48 Tajny dziennik

Czytaem dzi na Hoej Kirkut75. Potem kawa dziennika ztych dni. Ito mi si
wydao nie takie jak Kirkut. Ale to albo trzeba pisa rzadziej. Wdoskokach. Wte-
dy stenia. Albo prowadzi dziennik iwtedy idzie, jak idzie. Nie wiem, czy sy-
stemem zapisu kirkutowego daoby si uratowa duszy cig znikalnoci. Wtpi.
S pewne prawa czy prawidowoci. Zaczynaj istnie proszone-nieproszone, zna-
ne-nieznane, kiedy ich pora.
Osiemnastego sierpnia 1973 roku, po chodzeniu po kirkucie, na Piaskowej76
Ludwik powiedzia mi, e mia zy sen. Dziao si we nie na Piaskowej. Nie pa-
mitam ju teraz, oco chodzio dokadnie, nie wpisaem tego wopowiadanie przez
ostrono wobec Lu. Ale tam chodzio zgrubsza ozapowied mierci Lu.
Przed laty Lu. mia sen, e idzie zLudmi ize mn do Dworca Gwnego
wtedy ten placyk ndzny przed bud77. Wieczr. Niebo janieje, janieje. Robi si
ciepo. Wiadomo ju co. On si oglda na nas. Ja miaem na sobie jak marynar-
czyn. Wszystko zacznie si na nas pali. Imy.
Kiedy ju Ludmia dostaa pracowni, awojny nie byo, wbrew dziecinnym za-
bawom Ludmiy zklockami
Atu na samej grze bd miaa pracowni, ale wtedy wybuchnie wojna
Pracownia na Syreny78, due okno, balkon, sme pitro, widok na ca dalek
Wol, Jelonki, Babice, pola, jeszcze wtedy mao tam stao. Ludwik opowiada nam
tam wniedzielny wit po gadanej nocy
ni mi si, e budz si tu na smym pitrze, jestem sam, sysz kap kap, ta-
kie ciurkanie, ciche patrz wokno, atam woda, do poziomu smego pitra. Po-
mylaem oKarolkowej79. Rozumiecie, nie byo nawet co myle.

Na ile miesicy przed mierci matki80 Leszkowi nio si, e leaa martwa
pod papierem. Na troch przed dowiedzeniem si oraku u siostry, Jadwigi, nia
mu si siostra wogrodzie, e ukadaa go wtrupa, przekadaa.

75
Kirkut opowiadanie zamieszczone w tomie Szumy, zlepy, cigi. Jadwiga Staczakowa do-
staa w prezencie rkopis tego tekstu, bdcego zapisem wdrwki z Ludwikiem Heringiem po
cmentarzu ydowskim na ul. Okopowej.
76
Piaskowa ulica na Powzkach, leca midzy Burakowsk a Powzkowsk. W tej okoli-
cy mieszkaa przed wojn rodzina Heringw.
77
Dworzec Gwny na skrzyowaniu ul. Towarowej i Al. Jerozolimskich zosta zburzony
podczas powstania.
78
Ulica Syreny ley na Woli.
79
O ul. Karolkowej 59, rg Leszna, w tej samej dzielnicy. W 1950 r. 16-letnia Ludmia Mu-
rawska otrzymaa przydzia na mieszkanie wtym domu oraz stypendium artystyczne ministra
kultury isztuki. W pokoju z kuchni zamieszkaa picioosobowa rodzina: Ludmia, jej matka
Ludwika, babka Heringowa, wuj Ludwik i jego siostra, a ciotka Ludmiy Lucyna.
80
Bronisawa Soliska z Packw (18881960).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 48 2011-12-19 14:29:03


Dokadane treci 49

Olgierd by ile lat jako chopiec wobozie pod Archangielskiem ina zesaniu
na Syberi.
Ojciec Leszka81 jako bardzo mody wraca piechot zIrkucka podobno. Wmo-
jej rodzinie opowiadali otakim wuju, co boso wraca zwojny tureckiej.
Kolega ojca Le. jako student medycyny robi sekcj zwok. Naruszy cigno.
Rka trupa uderzya go wnachylon gow. Od razu umar ze strachu.

Powiedziaem do Agnieszki iAnuli


Zajrzaem do okien Oluty82. Ale gdzie tam. Ciemno.
Oj, Oluta zawoay obie.
Ona nie wrci ztej Ameryki? pytam. Moe nie wrci.
Nie od razu mwi Anula.
Przeczucie?
Nie. To wiem. Anula si zakrcia na bocie, bo to na ulicy. Ale ona wrci.
To po co mi mwia, e na sze tygodni. Ito ostatniego dnia? Tak dla za-
mazania.
No, to si tak mwi.
Agnieszka
eby wrci.
Na Olut niektrzy mwi, e snobka. e niemoliwa po przyjedzie zAme-
ryki. e malarzowi T., ktrego na te lata osadzia wswojej pracowni, kazaa si
wyprowadzi. Chcia tam zostawi szaf, ona mu nie, zabierz. Siedem lat tam
malowa. Mieszkanie swoje ma. Ae si przyzwyczai. No, trudno. Pracowni na
wierczewskiego dostaa Oluta szybko dziki temu, e przyznano pracowni He-
niowi Staewskiemu83, aon, nie chcc si rozdziela zMew84 ijej mem Jasiem85
wola zaczeka, a mu przydziel co innego, ato odstpi Olucie.

81
Marceli Soliski (1885po 1945) rolnik inafciarz, pracowa przed wojn przy wydoby-
waniu ropy naftowej wokolicach Krosna iwBorysawiu.
82
Oluta, zwana te w niektrych utworach Biaoszewskiego Teres amerykask Teresa
Mellerowicz-Gella (ur.1929), malarka i graficzka z pokolenia Arsenau, od 1967 r. przebywa-
jca w USA, wykadowczyni amerykaskich uczelni, semioloka, zajmuje si pograniczem filo-
zofii, literatury i sztuki. Biaoszewski odwiedzi j w Buffalo (por. AAAmeryka wtomie Obma-
pywanie Europy. AAAmeryka. Ostatnie wiersze).
83
Henryk Staewski (18941988) malarz, grafik, jeden z najwybitniejszych przedstawi-
cieli abstrakcji geometrycznej, aktywny czonek pierwszych polskich awangardowych grup pla-
stycznych Blok i Praesens.
84
Mewa Maria Ewa unkiewicz-Rogoyska (18951967), malarka, postkubistka iabstrak-
cjonistka.
85
Jan Rogoyski m Marii Ewy unkiewicz. Mieszkali razem z Henrykiem Staewskim wpra-
cowni na ostatnim pitrze bloku przy al. wierczewskiego (teraz Solidarnoci)64. Od 1969r.
Staewski dzieli pracowni z Edwardem Krasiskim. Obecnie mieci si tam Instytut Awangardy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 49 2011-12-19 14:29:03


50 Tajny dziennik

Kiedy poznaem Olut w1954 roku, zaprosia Winnickich86 iJasia Lebensteina87


na czytanie moich wierszy, wtedy niedrukowanych jeszcze nigdzie. Miaem j ch
zaprosi do aktorstwa wteatrze, kiedy wybuchn. eby graa wWyprawach krzy-
owych, ktre wieo napisaem. Ale ona przysza na Wiwisekcj program pierw-
szy, na palce iprzedmioty zkrytyczk Joann Guze88. Joannie Guze nie podoba-
o si moje przedstawienie. Usyszaem gony szept
Bez sensu.
Wkrtce wyszli.
Spotkaem Ficowskiego89. Ficowski do mnie
Suchaj, co ta Oluta mwi do mnie. Powiedz Mironowi, eby nie robi tego
teatru dalej, to niedobre, on si skompromituje. Ja jej odpowiedziaem na to Mi-
ron jest dorosy, wie, co robi. Ficowski by przychylny. Trzeciemu programowi
ani pniejszym wierszom nie. Za to Oluta przychodzia do teatru.
Z Ameryki, do ktrej pojechaa na siedem lat, napisaa kartk, czy czego nie
potrzebuj.

Do drugiego programu chciaem Iren P.90 irud Hani O.91, uczennic Strze-
miskiego92. eby gray moj krtk sztuk Deszcz. Obie umwiy si na prb.

86
Winniccy Wanda Paklikowska-Winnicka (19142001), malarka uprawiajca sztuk ocha-
rakterze ekspresyjnym, profesor warszawskiej ASP; Aleksander Winnicki de Radziewicz (1911
2002), malarz, grafik, czonek Grupy Krakowskiej i Grupy Realistw.
87
Jan Lebenstein (19301999) malarz, grafik; od 1955r. twrca pabstrakcyjnych kom-
pozycji. Od 1959 r. mieszka we Francji. Zmieni styl, malowa ekspresyjne, brutalne, obsesyjne,
bogate fakturowo, fantastyczne postaci ludzko-zwierzce.
88
Joanna Guze (19172009) tumaczka literatury francuskiej, historyczka i krytyczka sztu-
ki, pisarka, popularyzatorka malarstwa.
89
Jerzy Ficowski (19242006) poeta, badacz folkloru Romw, znawca twrczoci malar-
skiej Witolda Wojtkiewicza i literacko-graficznej Brunona Schulza. Dziaacz opozycyjny. Razem
z Biaoszewskim iCzachorowskim nalea przez pewien czas na przeomie lat 40. i 50. do
Grupy Kobyka (byli w niej te m.in. Jerzy Grygolunas i Bogusaw Choiski), skupiajcej mo-
dych poetw przed debiutem. Spotykali si w miejscowoci Kobyka pod Warszaw, gdzie wte-
dy mieszka Czachorowski, a take Jerzy Grygolunas zwczesn on Iren Prudil. W Kobyce
zaczy si pierwsze rozmowy na temat wasnego teatru.
90
Irena Grygolunas-Buczek, z domu Prudil (19252005) zaprzyjania si zBiaoszew-
skim na tajnej polonistyce podczas okupacji; dziennikarka, w czasach studenckich i nieco
pniej grywaa w teatrach amatorskich, m.in. w Teatrze Akademickim Bratniej Pomocy, de-
klamowaa wiersze na uniwersyteckich wieczorach poezji, pracowaa take w pisemku studen-
ckim Akademik (gdzie wydrukowano po raz pierwszy Jerozolim Biaoszewskiego), potem
wOdrodzeniu.
91
Hania O. chodzi zapewne o malark Hann Orzechowsk.
92
Wadysaw Strzemiski (18831951) malarz, czoowy teoretyk polskiej awangardy, wsp-
zaoyciel grup Blok i Praesens, mistyczny abstrakcjonista, usunity w1950r. z Wyszej Szkoy
Sztuk Plastycznych w odzi za nierespektowanie zasad socrealizmu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 50 2011-12-19 14:29:04


Dokadane treci 51

Obie nie przyszy. Z Lechem Emfazym93 poszlimy do Hani O. Nie byo jej.
Czekalimy pod domem. Dugo ina prno. Zezociem si. Powiedziaem do
L.Emfazego
Rezygnuj zbab i zDeszczu94. Chodmy szybciej. Napisz teraz wnocy now
krtk sztuk na nas dwch.
Napisaem wnocy Lepy.
Kiedy zIren P. rozmawiaem oDeszczu, na drugi dzie daa mi propozycj,
eby mwi t jej rol gosem na przykad takim jak Eichlerwna95. Zdziwiem si.
Po jakim czasie przyznaa si, e Lew Kaltenbergh96 mj Deszcz przeczyta, po-
wiedzia, e wie, jak to robi, ido Ireny P.: Bdziesz wtym graa, oile ja bd re-
yserowa.
Taki mia na ni wpyw.
By bardzo ciekawym widzem teatralnym. Po Wiwisekcji piknie improwizowa
wdyskusji. Ale jak go si poznao bliej, to si powtarza. Duo pi.
Kiedy drugi program szed ju par dni na zmian zdrugim programem Emfa-
zego ipierwszym Bogusia Choiskiego97, zwzajemnymi udziaami aktorskimi, Bo-
gusaw poprztyka si oco zEmfazym. Wychodzilimy od Emfazego, czyli zTar-
czyskiej, po przedstawieniu: Bogusaw zRysi98, ja iLudwik. Bogusaw do mnie
Suchaj, jeeli Emfazy nie zmieni swojego zdania, to jutro ja iRysia nie przyj-
dziemy gra twojej Szarej mszy.
Po rozejciu si na ulicy zChoiskimi mwi do Ludwika

93
Lech Emfazy Stefaski (19282010) utalentowany w wielu dziedzinach: chemik, pla-
styk, dramaturg, reyser, aktor; pomysodawca i wsptwrca Teatru na Tarczyskiej; znawca
parapsychologii i zjawisk paranormalnych, dziaacz Towarzystwa Psychotronicznego; tumacz,
dziennikarz. Wjego mieszkaniu (Tarczyska11 m.33), na czwartym pitrze starej kamienicy,
wlatach 19551956 odbyway si synne przedstawienia. Grano, poza sztukami jego oraz Bia-
oszewskiego iHeringa, take teksty Bogusawa Choiskiego. W1957r. teatr dawa spektakle
wklubie Hybrydy.
94
Sztuka rzeczywicie nigdy nie bya grana. Tekst najprawdopodobniej zagin.
95
Irena Eichlerwna (19081990) aktorka warszawska, graa gwne role wnajwybitniej-
szych sztukach klasycznych i wspczesnych. Odznaczaa si gosem oniepowtarzalnej intona-
cji iniezwykle silnej ekspresji. Bywaa w Teatrze na Tarczyskiej.
96
Lew Kaltenbergh (19101989) pisarz, tumacz, krytyk teatralny.
97
Bogusaw Choiski (19251976) poeta, autor tekstw piosenek i dramatw, scenarzy-
sta, malarz. Wraz z Janem Gakowskim napisa teksty wielu szlagierowych piosenek (m.in. Ala-
bama, Pod papugami, W sin dal) oraz teksty dla dwch musicali wystawianych w klubie Stodoa:
Krl Ubu fantazja skandaliczna na temat Alfreda Jarryego z muzyk Stanisawa Prszyskiego
oraz Album Chagalla. W Teatrze na Tarczyskiej w 1956 r. grane byy trzy sztuki Choiskiego:
ciana, Legenda o Czerwonej Bramie i Kolacja.
98
Rysia Maria Fabicka-Choiska, druga ona Choiskiego, graa wTeatrze na Tarczyskiej.
W 1958 r., na zamknicie dziaalnoci teatru, wystawia tam wasn sztuk Model jest besti (por.
jej tekst Tarczyska11, w: Miron. Wspomnienia o poecie).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 51 2011-12-19 14:29:04


52 Tajny dziennik

Co robi? By zalenym od aski?


Zagra Ludmia ztob.
Ludmia? Zdy si nauczy do jutra?
Ju idziemy do mnie izaczynamy prb.
Ludmia od razu wesza na krzeso, narzucia koc jako Muza wSzarej mszy idu-
kaa rol. Dukaa, bo Lu. wymyli jej inn koncepcj mwienia Muzy.
Rysia to robi na ciepo, intymnie. Wol tak na ty ty ty, zadrowato.
Zagraa na drugi dzie. Niektrzy byli zaszokowani. Zczasem si zachwycili.
Po pitnastu latach Ludmia przyznaa si, e pakaa wtedy ca noc.
Taak?
No, acocie myleli.

Ja miaem robi sam scenografi do Wypraw krzyowych. Zapewne przy po-


mocy Emfazego Stefaskiego. Ludwik po udziale zasadniczym wWiwisekcji (jego
by pomys tej sztuki na palce iinscenizacja; ja wiczyem palce godzinami wGar-
wolinie wlesie, potem reyserowaem przed lustrem na Tarczyskiej), wic Lu-
dwik Hering znw nie chcia udziau wteatrze. Staszek Prszyski99, kompozy-
tor, ktry pisa imuzyk do sztuk Stefaskiego, cay ten teatr odradza. Mnie na
boku tumaczy, e Lecha Emfazego tyle to kosztuje energii. Wypadao mi zrezyg-
nowa. Lech Emfazy domyli si powodu. A podskoczy. Ja natychmiast zama-
em ostrono. Staszek Prszyski, skoro zobaczy, e teatr idzie, zgodzi si do-
robi muzyk do sztuk Lecha Emfazego.
Ludwik zamyli si
al mi ciebie. Dobrze. Bior t scenografi.
Powsta pomys robienia kostiumw zworkw nakadanych dziurami przez go-
w. Nakupio si farb zjadliwych wkolorach. Wnocy na Poznaskiej u mnie wzim-
nej powce pokoju pod drewnian cian przystpilimy do farbowania workw
wmisce. Jedna pachta na granatowo, dla Muzy. Druga dla witej Ikony zWypraw
krzyowych. Na twarz bya taca, pikna, srebrna, miejscami przyrdzewiaa. Niedawno
Iwaszkiewicz, pozujc Ludmile do portretu, podziwia j, e ma takie pikne rzeczy
Ta taca.
T tac siostra Lu. Lucyna przyniosa ze mietnika
Na co wam si moe przyda.
Na Poznaskiej wtedy wnocy wory le si moczyy wmaej misce. Wpewnej
chwili wyleciay mi zbrzkiem pienidze zkieszeni. Pukanie wdrewnian cian
od ssiadw. Ludwik zy, pgosem

99
Stanisaw Prszyski (19261997) kompozytor, pedagog, publicysta muzyczny. Kom-
ponowa symfonie, koncerty, pieni, poematy, utwory chralne, dramaty muzyczne. WTeatrze
na Tarczyskiej by autorem oprawy muzycznej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 52 2011-12-19 14:29:04


Dokadane treci 53

Niech id do ministerstwa!
Wreszcie postanowi moczy worki pod kranem wustpie na dole100. Musiaa
puci apretura. Ubralimy si wczapy irkawice, bo mrz. Poyczyo si klucz
ikran101 od dozorczyni. Wustpie ciemno. Kran wysoko, woda si rozpryskuje,
na nas, wr wody nie apie, przelizguje si wszystko po apreturze. Rce marzn.
Przeklinamy to. Po trudach cierpliwoci ptno zmiko, naszo wod. Na grze
nowe kopoty. Zjadliwe trucizny na miednicy, kiedy zanurzyo si wto wr, zo-
stawiay szaroblade zakolorowania tylko. Ludwik podwoi, potroi dawk. Mie-
sza wwietle arwki
Teraz moe bdzie.
Wyszo dobrze. Zawiesi na drgu czerwon pacht Ikony, ana oknie wr Muzy,
zprg porodku nierwn, mocn, bledsze zagranatowienia po bokach.
Id do domu, ju wita, niech ten dorsz tu ci si suszy. Zobaczymy, co wyniknie.
Wyniko dobrze. Ludwik chcia tych bylejakoci, nierwnoci, farfow. Roz-
pruwa, jak si dao, dokadne pudo sceny. Podmiewa si zpedanterii, wieccych
secesyjnoci igraficznoci kostiumw Lecha Emfazego. Za to kiedy wtrzaskaj-
cy mrz zziajani po mczeniach si dowieli zLudmi robione przez oboje inne
kawaki scenografii, nowe przebiory na scen, Bogu, Emfazy iStaszek P. zmiej-
sca zaczli dogryza Ludwikowi iLudmile. Na dziewic arabsk ztektury do Wy-
praw krzyowych
Brzydko namalowana
Staszek pokaza na drug stron tektury, jaka mazaja, bo to uywana tektura,
zAkademii. Wolno mwi zpalcem
O, tamta strona owiele adniejsza.
Nie zawsze tak byo. Duo przyjemnych, pogodnych siedze tu itu. Ale to
byy pierwsze porzdne popsucia. Od tej pory coraz gorsze. Ludwik dy do
szybkiego wydzielenia cakowitego teatru naszego, znaczy, nas trojga: Lu., Lu. ija.
Tego samego wieczora, po wyjciu Ludwika, Staszka iBogusia, mielimy robi,
ja iLech Emfazy, prb moich Lepw. Wornatowo nakadanych przez eb wor-
kach. Emfazy spojrza na oba przebiory
Ja nie nao na siebie takiego flejtuchowatego kostiumu.
Czekaj, uprasuj.
Nie wiem, no, chyba e
Prasowaem kilka godzin.

100
Na skutek podziau wielkich lokali w starych kamienicach na kochozowe klitki nie-
ktre z powstaych wten sposb mieszka nie miay toalety ani wody i zlewu. Ustp by na po-
dwrku, klucz udostpnia dozorca. Opowojennym yciu w takim domu naprzeciwko hote-
lu Polonia pisa Biaoszewski m.in. w opowiadaniach Poznaska, Jeszcze Poznaska i Klucz (tom
Szumy, zlepy, cigi).
101
Mosiny kran wykrcano w obawie przed kradzie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 53 2011-12-19 14:29:04


54 Tajny dziennik

Woysz?
No, teraz tak.
Ludwik wspomina przedwojenn witryn salonu na witokrzyskiej. Za wi-
tryn dama zdekoltem na ukos wrozmachach ramion graa Rachmaninowa. Dla
Ludwika cay Rachmaninow to ten dekolt. Tak jak Beethoven
To te portiery, podwichy, czajenia si do wybuchu.
Ztym, e Beethovena jednak mia za kogo. Ztym wszystkim. Kiedy wHy-
brydach na Mokotowskiej102 wwynajtej sali na trzeci program jeszcze zEmfa-
zym, eby go wyprowadzi zmieszkania idopiero zostawi, na scenie oglniej-
szej kiedy na prbie sztuki Emfazego Staszek Prszyski gra swoj muzyk do
piewu Emfazego, Ludwik orzek, amic po swojemu sylaby
Rach-maninow
Nie, to nie ten rodzaj prbowa ratowa sytuacj Emfazy. Ale Lu. goniej
do Prszyskiego ido nas
Rachmaninow, ten sam tu nie pamitam okrelenia: rozmach, dekolt, moe
zakanie
Na plac Dbrowskiego na Wyprawy krzyowe, wktrych ja graem rol Em-
fazego, aLudmia moj, Emfazy przyszed jako go. Do mnie, kiedy nikogo ju
nie byo, skwitowa Lu. iLu.
To karierowicz ipacykara.
Ja Lebenstein, oktrego figurach na osi103 Ludwik mwi bodaje woczy
Jasiowi
To manu-fa-ktu-ra, nie malarstwo.
Wic Ja Lebenstein po latach przyjecha zParya, gruby, aby cienki, obrao-
ny na Artura Nachta-Samborskiego104, u ktrego by asystentem kiedy
Artek mnie nie poprosi do pracowni, bo nie chce
E, jemu do gowy nie przyszo, e ty chcesz
Nie nie
Obruszony na mnie, bo na wie o pokazaniu si Jasia nie wstaem z -
ka uAdama105 wMiedzeszynie, chocia Ja podesa a tam wnieg i wnoc mo-
jego ojca.

102
Hybrydy klub studentw Uniwersytetu Warszawskiego, mieszczcy si wdawnym
domu J.I.Kraszewskiego (nazwa klubu pochodzi od tytuu jednego z utworw tego powiecio-
pisarza) przejciowa siedziba Teatru na Tarczyskiej. Tu w1957r. mia premier trzeci program,
zoony ze sztuk: mud, Stworzenie wiata, Osmdeusze.
103
Mowa o pabstrakcyjnych kompozycjach Lebensteina zcyklu Figury osiowe.
104
Artur Nacht-Samborski (18981974) malarz, pedagog, profesor warszawskiej ASP.
105
Adam K., zwizany z Biaoszewskim od pocztku lat 60. Ich zwizek trwa pi lat. Jest
jednym z bohaterw dziennikowierszy w tomie Byo i byo. Jak wspominaa Teresa Chabow-
ska, by pikny jak marzenie, a pijcy jak smok. K.pracowa jako nauczyciel. Prawdopodobnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 54 2011-12-19 14:29:04


Dokadane treci 55

Wic Ja L. oLudmile
To malarstwo, ktre schodzi do grobu
Le. zaraz to im donis. Ludwik na to
Mnie to bawi.
Cho na mnie zokazji teatru Lu. skary si do Jasia iJasio znaczco, wsp-
czujco ciska mu rk na poegnanie przy mnie. Le. mia si zJasia Lebensteina,
e wzi si kiedy za Nepomucena na piecu, ico, takie brzy wyszy.
Wedug mnie adne. Wedug Le. brzydkie
Portret Konopnickiej Leszkowi Jasio chcia poprawi
Ja ci zrobi, ja ci zrobi.
Zrobi le. Le. to zmy. Powiedzia Jasiowi. Ja przyzna mu racj.
Ludmia poprawiaa Leszkowi Pani Koch, sceny zteatru, poprawiaa, popra-
wiaa, nie wychodzio.
Zostao takie, e mogoby by lepsze.
Ludwik po popieraniu wczeniejszego malarstwa Leszka, kociow znatury,
potem krzywi si na prby studiw klasycznych, na martwe natury, na posugi-
wania si kopiami, kalkowania rysunkw.
Wkocu kompilator.
Kiedy indziej
Leszkowi malarstwo Ludmiy musi si wydawa obce.
A Leszek omalarstwie Ludmiy jeszcze gorzej
Tak si robi portrety na sprzeda.
Ale ja tego im nie powtarzaem.
[Lu.] ostatnio znalaza may portret Leszka. Jak wczapie futrzanej siedzi przed
zastawionym srebrami stoem. Nazwali ten portret Ciuacz. Jemu si nie spodoba.
Chc teraz da go do Desy. Ludmia namalowaa Leszkowi warnowcu drzwicz-
ki wsieni, drzwi szafy, wysokie kwiaty.
Le. ipan Kochanek106 otym
To najadniejsze, co zrobia
Namalowaa Leszka jako Dawida. Monumentalnie. Wbrzach, fioletach. Wy-
stawia to na soce. Popkao. Warstwa farby odwina si od podoa jak wiry.
Le. to godzinami potem wWarszawie woskiem dokleja, wprasowywa. Skorzysta,

cierpia na depresj. Kilkakrotnie podejmowa prby samobjcze (jedna z nich zostaa opisana
w opowiadaniu Efekty, tom Szumy, zlepy, cigi). Zmar w1966 r. we Wrocawiu, wdomu swojej
matki, po zayciu proszkw nasennych iotworzeniu gazu, wwieku 29lat. Biaoszewski dowie-
dzia si o tym dopiero po roku. Powici pamici A.K. napisany w1970r. poemat miosny Sen
(zamkn nim tom Wiersze, Biblioteka Poetw, PIW, Warszawa 1976).
106
Stanisaw Kochanek (19051995) znajomy Leszka Soliskiego, malarz i rzebiarz rea-
lista, dziaacz kulturalny z Krosna na Podkarpaciu. Pomnik Mikoaja Kopernika jego duta stoi
wcentrum tego miasta. Wystawia zgrup artystyczn Zachta.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 55 2011-12-19 14:29:04


56 Tajny dziennik

kiedy przyszed koronczarz zBobowej107 inudzi godzinami. Wic eby si nie nu-
dzi, wprasowywa ten wosk wpodoe portretu Ludmiy.
No, wyratowaem. To najadniejszy jej portret. Ona tak chce i wlady Rem-
brandta, ale
Wtedy, wczasach teatru jeszcze wsplnego, Lu. zaartowa
Za trzydzieci lat Prszyski przyniesie Ludmile na wystp kwiaty.
On?
Zapomni otym, co teraz.
Po latach nie trzydziestu, ale pitnastu Lu. spotka Staszka Prszyskiego, za-
prosi go do pracowni, pokazywa obrazy Ludmiy. Powiedzia mi, e powiedzia mu
Waciwie to mogo si inaczej zoy. e zaprzyjanibym si ztob, anie
zMironem. Ztob miaem to porozumienie.
I to racja. Wwielu sprawach cienkich. Pogldach. Tak.
Pierwszy publiczny wystp Tarczyskiej by na Foksal u dziennikarzy108. San-
dauer radzi wyj zmoim programem. Ale my ustalilimy, e ze Stefaskim. Tar-
czyska to jego mieszkanie. Tyle powice. Publiczno dosy napastliwie nas
przyja. Jaszcz, czyli Szczepaski109, wystpi ztym, e wParyu, Berlinie peno
takich teatrzykw eksperymentalnych na czwartym pitrze. Co okazao si zmy-
leniem. Kto inny, e nareszcie ich mamy tu, wobiektywnych warunkach, ico!
Blado. Waldorff110 zaatakowa muzyk Prszyskiego, e tradycyjna. Impresjo-
nistyczna.
Emfazy Stefaski wszed na scen
Pan Waldorff si nie pozna. To jest muzyka bitonalna.
Wanda Wikomirska111, ktra lubia do nas przychodziNawet miaabym ch
kiedy u was zagra jako aktorka wysza na scen, tumaczc nas, czyli zmiej-
sca na p zdradzajc. Nawet pani Lonia, nie pamitam nazwiska112, stara, tleniona
krtkowzroczna ydwka, bya sekretarka Karola Szymanowskiego, Lonia, dzien-
nikarka, ktra nas tu sprowadzia, chciaa cyklu wieczorw u dziennikarzy, od razu
przestaa mwi odniu jutrzejszym.

107
Koronkarz ze wsi Bobowa w powiecie gorlickim, znanej z wyrobu koronek klockowych,
znajomy Soliskiego, jest bohaterem wiersza wtomie Byo ibyo.
108
Dom Dziennikarza, siedziba Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
109
Jaszcz Jan Alfred Szczepaski (19021991), alpinista, literat, krytyk teatralny i filmowy,
publikowa swoje teksty w Trybunie Ludu.
110
Jerzy Waldorff (wac. Waldorff-Preyss, 19101999) pisarz, publicysta, felietonista, kry-
tyk muzyczny, wspinicjator utworzenia Muzeum Szymanowskiego w Zakopanem, a take ak-
cji odnowy zabytkw cmentarza Powzkowskiego. Po 1956 r. propagowa nowe nurty wmuzyce.
111
Wanda Wikomirska (ur. 1929) wybitna skrzypaczka, laureatka Konkursu im. Wieniaw-
skiego w 1952 r., koncertowaa na caym wiecie. Od lat 80. mieszka za granic.
112
Leonia Gradstein (zm. 1985) sekretarka Karola Szymanowskiego od 1931 r., razem zJe-
rzym Waldorffem napisaa o nim ksik pt. Gorzka sawa (1960).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 56 2011-12-19 14:29:04


Dokadane treci 57

Lu. iLu. znali to. Ma Ludmi zachwycia si Czajka113. Co za malowania! Ka-


zaa do siebie dzwoni. e si ni zajmie, zrobi wystaw. Ludwik dzwoni. ACzaj-
ka pyta, oco chodzi. On przypomina. Ona dalej nic nie wie.
Po latach jednak Czajka przychodzia do nas do teatru. Ludwik przeamywa
stare nieporozumienia zludmi. Izaprasza ich. Ioni przychodzili.
Teraz Ludwik wyszed na rodek sali, midzy rzdy tumu, nie na podwysze-
nie, izacz wyjania, e program Lecha Emfazego Stefaskiego iprogram Miro-
na Biaoszewskiego to dwa rne programy. e nie mona Biaoszewskiego oce-
nia na podstawie Szczepaskiego. Kto ztumu
Szczepaskiego?
Odpowiedzielimy
Stefaskiego.
Ale Ludwik nie dosysza. Zawsze przekrca nazwiska, zamiast Prszyski
mwi czsto Piasecki. Dalej mwi
Szczepaskiego
A poniewa na sali siedzia igos zabiera przedtem Jaszcz-Szczepaski, dzien-
nikarze syczeli iwoali
Stefaski czy Szczepaski?!
Do Ludwika dalej to nie docierao. Do koca nazywa Stefaskiego Szcze-
paskim.

Zanim nam dali na przedstawienia Hybrydy, przyleciaa na Tarczysk nie-


jaka pani Bochenek zRady Narodowej Ochoty.
Wy tu robicie teatr, amy nic nie wiemy. Chcemy wam pomc.
Zaprowadzia nas na ulic Niemcewicza. Sala do grania. Ale bez estrady. Dni
ograniczone. Za nastpnym razem tam czy gdzie indziej, ale poowa programu b-
dzie zpani Hank Bielick114. Ona iDuszyski115 mieszkaj tu obok. Zdziwili-
my si
Jak to?
Ja pytam
Aco na to pani Bielicka?
Pani Bielicka bardzo chtnie.

113
Czajka Izabela Czajka-Stachowicz (18931969), pierwsza ona Aleksandra Hertza, hi-
storyczka sztuki, poetka, prozaiczka, autorka wspomnie, posta opisywana w literaturze mi-
dzywojennej, pierwowzr Heli Bertz z Nienasycenia Witkacego i panny Leopard ze Wsplnego
pokoju Zbigniewa Uniowskiego.
114
Anna Weronika (Hanka) Bielicka (19152006) aktorka teatralna, filmowa iestradowa,
znana gwnie jako wykonawczyni kabaretowych monologw.
115
Jerzy Duszyski (19171978) aktor, gwnie filmowy. Hanka Bielicka bya jego pierw-
sz on.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 57 2011-12-19 14:29:05


58 Tajny dziennik

Odmwilimy. Wtakim razie trzeba jecha na Nowy wiat rg Alej do Gw-


nego Wydziau Kultury116, do pana Durmaja. Tam nam pomog. Ju przedtem mie-
limy propozycje ifiaska. Minister Kultury Sokorski117 da nam nagrod118 iumwi
si znami, e wyjedziemy na miasto samochodem. Kto jeszcze prcz nas zw-
czesnej awangardy zRady Kultury119. Ibdziemy szuka lokalu, po prostu bdzie-
my napadali. Moe co si znajdzie. Na si. Moe da si wpaacu na Senatorskiej
(wtedy duo odbudowano nagle, midzy innymi ten paac)120.
Wpaacu due sale
Sokorski
To nic, oddzieli si kocem.
Czekamy na umwiony dzie. Akurat kronika filmowa krcia u nas, zostawili
do drugiego dnia dwa rzdy reflektorw.
Na drugi dzie umar Bierut121. Reflektory stay dwa tygodnie. Dwa rzdy. Na-
przeciw sceny, przed rzdami krzese. Itak odbyway si przedstawienia.
Wyprawa zSokorskim ni razu nie dosza do skutku. Pogrzeb. Odwleczenie.
Zmiany. Rozwleczenie si awangardowej Rady Kultury. Sokorski przesta by mi-
nistrem.
Wic teraz wWydziale Gwnym zpani Bochenek, korpulentn, zapalon.
Na ulicy omijajc na czele naszej grupy acuchy przy skrzyowaniu jezdni. Po
wpadniciu rzdem narada. Kto co. Jakie uprawnienia? Przecie jestemy amato-
rzy. Lech Emfazy, ktry wtramwaju rozmawia za gono oteatrze, teraz wysfo-
rowa przed siebie Waldemara Lacha, swojego aktora
On jest aktorem zawodowym, lalkowym.
Aha.
Mieli jak najlepsz wol. I pan Durmaj, dobrotliwy a bezwolny. I baby
zwydziau. Akurat skoczya si narada, wysza od nich jedna zkulturowych
dzielnicowych, pani Pronobis, wic zapalone, rozentuzjazmowane zaczy
wydzwania do rnych lokali, bo akurat uwolnio si po padzierniku ile eksklu-
zywnych sal

Chodzi zapewne o Wydzia Kultury KC PZPR w Domu Partii.


116

Wodzimierz Sokorski (19081999) dziaacz partyjny, wsporganizator w1943r. Zwiz-


117

ku Patriotw Polskich w ZSRR, pisarz, dziennikarz, minister kultury i sztuki w latach 19521956,
gosiciel socrealizmu. Po odwily prbowa ratowa swoj pozycj, lansujc awangard. Od
1956r. dugoletni prezes Komitetu do spraw Radia i Telewizji.
118
Nagroda Ministerstwa Kultury i Sztuki za dziaania teatralne.
119
Rada Kultury powoane na fali odwily rodowiskowe przedstawicielstwo przy Mi-
nisterstwie Kultury.
120
Uytkowany przez Ministerstwo Kultury paac Prymasowski.
121
Bolesaw Bierut (ur. 1892), pierwszy sekretarz PZPR, zmar wmarcu 1956r. wMoskwie,
podczas XX Zjazdu KPZR, na ktrym Chruszczow ujawni zbrodnie stalinowskie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 58 2011-12-19 14:29:05


Dokadane treci 59

Mazowiecka Jest sala. Tylko tam pi wfotelach szoferzy. Zaraz, moe by


na Woli, na Bema Wpodwrku Pomieszczenia wsurowym stanie, ale awki
mona by ustawi.
Najwicej pomysw wymachiwaa zsiebie urzdniczka, bya aktorka od Jara-
cza. Gadkie, niebujne wosy, oczy zapadnite. Lu. okrela
Macha caymi rkami, jak pokazuje, wgr, wd. Jak mier Ztymi za-
padnitymi oczami tak jakby mier graa wtenisa.
Na Bema pojecha Ludwik. Ale tam za okropnie. Nastpnym razem spotkali-
my pana Durmaja na schodach ze wiecznikiem wrku
Przeprowadzamy si na inne pitro, kupiem wanie wiersze Harasymowi-
cza wyjmuje tomik spod pachy, pokazuje.
122

Narady. Zgosia si pani Tarczyska zPowila. Zaprowadzia najpierw Lecha


Emfazego. Na rg Myliwieckiej iRozbrat. Za dwa dni pojechalimy tam wszy-
scy. Drewniany domek. Stary. Ze wietlic wrodku. Niczym wicej. Zamknity
na kdk.
Do dozorczyni!
Dozorczyni miaa mieszkanie wbramie duego domu. Pojedynczy pokj. Mya
akurat podog. Wstaa zklczek. Garbata. Zaczynamy mwi, oco chodzi
Zaraz przyjdzie m.
Po mieszkaniu krc si mae dzieci, troje czy czworo. Posya jedno. Przycho-
dzi m. Dugie klarowanie. On kombinuje, co, jak
ZRady Narodowej? Tu owszem, potrzebny teatr, rozrywka.
Wszed kto, usiad wczapie
Pewnie, ale musimy wiedzie co to, jak
Umwmy si na jutro na przykad
No dobrze
Musimy zrobi zebranie tutejszego komitetu blokowego. Jutro wieczorem.
Na drugi dzie wieczorem pod go arw czerwona pierzyna, pod pierzyn,
na pierzynie pokotem wpoprzek ile dzieci. pi kade. Rce inogi porozrzucane.
Chopy dymi papierochy. Siadamy
To im nie przeszkadza?
Nie, przyzwyczajone.
To zaraz cigniemy bratow mwi dozorca
Tak, najlepiej bratowa.
Kto pjdzie? Janek, id po bratow.
Przysza bratowa, wbiaej czapce na gowie, maa, wygadana
My tu wkomitecie blokowym bierzemy pod uwag masow kultur.

122
Debiutancki tomik Jerzego Harasymowicza (19331999) Cuda (1956).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 59 2011-12-19 14:29:05


60 Tajny dziennik

Sporo byo gadania. Naradza si. Pamitam, e innego dnia pogodnego te-
ciowa dozorczyni zpolecenia komitetu miaa nam pokaza sal wtym baraku. Po-
szlimy za teciow. Siwa, zwielkim wolem, zbielmem na oku. Klucz wgarci.
Otworzya nam ze skrzypem. Salka zestradk. Caa wbibuach, wpomponach.
No, od bidy
Mona by
Tylko co oni?
Lech Emfazy ze swoim aktorem Waldemarem rozejrzeli si
Okna marne. Jak tu trzyma magnetofon? Mog si wama. Nie! Ja tu nie
ryzykuj!

27 grudnia

Le. dzwoni do Jadwigi. Misio Holender nie przyjecha. Tak, nie wpuci mnie,
bo zy oto, e pozwoliem Gracji na zatytuowanie moich wierszy na Wgrzech
Jakie szczcie. Ato Gracja wzia jako cytat zKabaretu

ale szczcie
jakie szczcie
Co za szczcie
mie takie szczcie
zdy wostatniej chwili
na pocig bez doroki123

Za moim przyzwoleniem. Tylko ja otym zapomniaem.

wtorek, 30 grudnia

Le. dzwoni do Pauliny, czy nie zerwa ze mn oten wgierski tytu Gracji ze
szczciem dla moich wierszy. Ale Paulina doradzia, eby stosunki tylko ozibi.
Kiedy Le. wyczy wiato, jeszcze jak mieszkalimy razem, Malina do go-
no powiedziaa
To cham.
Wesza Teresa zjak tam Nin, Malina pgosem
Straszna baba

123
Szczcie. Kabaret na krzeso i gos, z programu pierwszego Teatru na Tarczyskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 60 2011-12-19 14:29:05


Dokadane treci 61

Napisaem kawaek testamentowego rozporzdzenia, e Dokadane treci mo-


na drukowa wdwutysicznym roku. Kartk podpisaa Jadwiga ipan Julian
Pierwszy raz uyem tej daty konkretnie.
Chyba trzeba bdzie jednak poprawi na 2010. Bo wdwutysicznym to za
wczenie.

Bg zcechami nie jest doskonay. Jakiego Boga chce Lu.? Tego od wciele? Nie.
Budd uznaje. Ale Budda nie wchodzi wmetafizyk. Sama regulacja poprzez zgro-
madzenie uczynkw iwyzbywania si ich? Nie bardzo. Zostaje abstrakcja zupe-
na. Ale to rwna si pustce. Waciwie Lu. dy do wykasowania bytu. Do niebytu.
Nie powinien si tym przejmowa. Niebyt czeka kadego. Ale jego niepokoi przej-
cie. Ja te si zgadzam ztym, e na pocztku zaistnienia jest ruch iprzeraenie.
W nocy na przysypianiu ustalaem, prbowaem ustali, e przy lekcewaeniu
wasnego cierpienia istrachu najwaniejsze jest przetrzyma najgorsze awic du-
szenie si, zaduszenie si na mier. Oczywicie jest to nieprzetrzymanie. Prze-
trzyma nieprzetrzymanie. Nie wytrzyma, apuci. Zdawao mi si to odwrotn
do sensu prb ratowania idei. Teraz, po trzewemu, cakowicie mi si to rozlatuje.

Obserwowaem chomiki u Jota. Zaczo si od rudej chomiczki, Magdy, kt-


r kupi. Bya na p askawa, nieco osowiaa. Dokupi samczyka. Wikszy od niej
dwa razy. liczny, brzowy. Przyjazny. Chomiczka natychmiast si zmienia. Wobec
nas iycia. Mruya oczy ze szczcia. On by zawsze wobec niej rycerski. Znosi
jej jedzenie. Wreszcie urodzia dzieci. Wnocy. Zdy te dzieci zacz je. Wte-
dy zdaje si iona znim razem dokoczya. Od tej pory go nienawidzia. Gryza
go, aon to znosi. Jako znw mieli dzieci. Biae. Albinosy. Dzieci szybko rosy.
Kciy si igryzy midzy sob. Przyszo inastpne pokolenie. Znw te gorsze,
biae kto zprzodkw by albinosem. Pramatka Magda gryza niektre dorose
crki. Jednej chciaa zabra dziecko. Kuba by przeladowany. Wreszcie wygryza
mu ona iinne oko ipodbrzusze. Zdech. Ile czasu pniej zdecha nagle Magda.
Mnoyy si ju same biae. Dla ludzi na og askawe, mie, dla siebie na og ze.
Jot pooddawa wszystkie. Mogyby si tak mnoy kilka razy do roku. Chomiki
chomiki, coraz wicej. Przerazi mnie ten mechanizm rozmnaania. Wiem, e lu-
dzie s niby cenniejsi. Dla ludzi. Ale nasze rozmnaanie si ma wsobie automa-
tyczno. Rozmnaanie, bo rozmnaanie. Wojny ani zarazy nie zaatwi regulacji.
Coraz by okrutniejszych rodkw wymagaa. Taka regulacja. Ja przeciw niej pro-
testuj. Wol regulacj urodzin, choby srog.
Kto powie okontaktach zinnymi rozumnymi? Amoe nie doczekamy si?
Takie bycie wyjtkiem jeszcze by co znaczyo. Dlatego raczej wyjtkiem nie je-
stemy. Gdyby doszo kiedy do styku zinnymi zamieszanie. Jeli podlejsi, to
wogle le. Jeli dojrzali, sprawiedliwi, to moe wtym odpychajcy. Nie wierz

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 61 2011-12-19 14:29:05


62 Tajny dziennik

zreszt wdoskonao. Prowadzc t myl do zabawnoci, dajmy na to, e si udu-


chowiamy, anielejemy. Ale wyobrazi sobie nieprzebrane stada bijcych skrzyda-
mi aniow to te troch niepowane. Iilo nawet anioom szkodzi. Przy lektu-
rze nie pamitam jakiej ksiki may bohater mwi, bo go uczyli
Kady czowiek ma po dwch aniow strw od czego tam ijeszcze po
dwch od czego innego.
Co za nieobliczalno sekciarzy.

Modzi mwi rwienym sobie po imieniu. Troch starszym, troch mod-


szym te. Tylko e ich rozpd moe trafi kiedy na obciach. Ju to im mwiem.
Maj po dwadziecia osiem, wkrtce po dwadziecia dziewi. Cigle im si wyda-
je, e czy to dwadziecia trzy, dwadziecia dwa, czy dwadziecia osiem, to na rw-
ni. Ktrego dnia zwrci si do nich taki dwudziestodwulatek
Prosz pani
Prosz pana
I bdzie im niemio.
Bliska znajoma mwia mi, e przyczepianie si chopw ustao rwno zme-
tryk. Przy ukoczeniu ilu lat nagle. Ano to tak, mwi dzi do Jadwigi
Jak psy za suk. Mona si rozpdzi. Suka ucieka, ucieka, wreszcie si ogl-
da, atu psa ani jednego.
Zamiataem po wtorku wnocy. Zdziwiem si
Ile kurzu!
To moja naiwno. Gracji gorsza. Raz spytaa
To ty lubisz porzdek? Ja mylaam, e specjalnie trzymasz koo siebie
baagan.
Nieraz ma trafienia psychologiczne. Apotem znw takie co, ja mwi
Nie wierz wBoga
Tak zupenie?
Zupenie
Ale wMatk Bosk wierzysz
A si rozemiaem.

roda, ostatni dzie roku 1975, nie bardzo dobry

By Jot. By kilkanacie razy wyciu przydatny. Azdarzao si, e niezalenie


od swoich matactw (nabiera na swoj niepozorno) stanowi na krciutko roz-
rywk. Dzi wyda mi si po niedugiej chwili taki nudny, ztak nudnymi frazesa-
mi i ztak nudnymi zagadnieniami ze swoich spotka iswojego ycia, e cay wy-
siek poszed na pozbywanie si go. Na przykad mwi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 62 2011-12-19 14:29:05


Dokadane treci 63

Miron, mnie wszystko po prostu drani. Jeszcze nigdy tak mnie nie drani-
o. Doszedem do wniosku, e nas nabijaj. Gada to ju ile razy.
Pozbyem si go na przystanku, wskakujc do autobusu na Grochw
Nie jed ze mn! bo chcia.
Bola mnie odek. Rozbola. Myl, e to moe by wrzd. Pomogy jakie
leki. Nie tak do koca. Wic wtym gwnie dzie ponurawy. Pisaem otym miesz-
kaniu, e jeszcze mao zna mnie marnego. Dzi nastpna okazja. Wic trudno trak-
towa siebie niepowanie. Chciabym. Ale flaki mi przeszkadzaj. Trzeba by lekce-
way przeszkadzania. Bolenie odka. Bicia wsufit. Ato trudno.
Jak ja mogem zJotem kiedy duej wytrzymywa? By u niego, nocowa?
Co prawda te uciekaem od niego, tak e na ulicy mi si wyryway cae monolo-
gi ulgi. Kiedy indziej byo tak nieprzyjemnie wdomu zLe. taki okres napi
e wszystko, co poza domem, to byo lepsze. Albo jeszcze co innego. Dni, kiedy
miaem si ihumor. Bawiem Jota opowiadaniem byle historyjek, co zapisywa-
em, wracaem zulicy podniecony, on mi co te opowiada, ato ossiadkach, ato
ze sklepu, imnie si to wydawao znone. Albo wywoywaem duchy na pododze.
Pniej doszedem do wniosku, e to, co uchodzio Jotowi na jego korzy, po-
chodzio ze mnie, zmojej energii czy tolerancji. Po prostu starczao mi tego do-
brego na mnie samego ijeszcze na kogo. Ija to odbicie braem za cudzy wkad.
Bywao tak nie tylko zJotem.

wieczorem [31 grudnia 1975]

A jednak bolenie przeszo. Niecakowicie przeszo, zajem si poprawianiem


poufnego zapisu prozy wtrzech kawakach sprzed ptora roku124. Raz to byo tu-
szowane, skracane. Ale dopiero dzi skrciem bardzo. Wydelikatniem. Tak lepiej.
Zwarte, samoironiczne, zpodskubywaniem romantycznoci.
Pisanie zawsze pomaga fizjologii, mimo trudu.
Kiedy przestaje bole, by sabo, od razu inne nastawienie. Ja prowadz orga-
nizm, nie organizm mnie.

Ju jest 1976. wiateka, choinki, ogniki. Jaki Balzak wbielinie zsiostrzeni-


c woknie. Strzelaj. Nagle doszo do mnie, e ten dwutysiczny rok bdzie dla
takich jak ja mczc, amoe iobrzydliw uroczystoci. Ile to zamachu przed-
tem. Bardzo mnie zrazi. Ju teraz.

124
Chodzi zapewne o trzyczciowe Frywole, opublikowane w Szumach, zlepach, cigach.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 63 2011-12-19 14:29:05


64 Tajny dziennik

niedziela, 4 stycznia [1976]

By Tadzio. Wrcili zAni ze lskiego miasteczka, od kolegi125. Nocowali tam


wstarej piekarni. Ten ich kolega by dwa razy na moich wieczorach. Raz Tadzio mi
powiedzia, e ten kolega ijego przyjacika urzdza na rogu Chodnej ielaznej
wystaw plastyki pornograficznej. Apotem co oorgiach. Teraz stwierdziem, e
ja tego chopaka nie znam
No bo skd
No tak, przecie nie syszaem nawet, jak mwi.
A tylko to, e te reflektory, e patrzy na wiat przez Ingardena iHusserla ie
jest ysy. ysina mi tu sporo przeszkadza. Co prawda, kiedy przyjmowaem goca
Poezji igoniec zacz mwi inteligentnie, spojrzaem za siebie wgr izobaczy-
em interesujc twarz. Nad twarz yso. To nie przeszkadzao. Wygld dziaa. Kie-
dy byli u mnie trzej niegupi krytycy, eby napisa onie, miaem mieszane uczucia.
Dwch znam ilubi. Ale jeden powany, zfajk, drugi powany ibrzydki,
obaj zpoczuciem dowcipu wielkim. Trzeci najmodszy, urodziwy. Co si od-
zywa. Zsensem. Nie wiem, kto to. Pytaem Gracji, czy nie Baraczak126, ktry
omnie napisa
Taki adny
Nie, Baraczak nie jest adny.
A gdyby to by on? Poznaem niedawno Nowaka127, poet. Podstarzay, gru-
by. Trzeba co odpakowa od czowieka. Albo trzeba byo go pozna dwadzie-
cia lat temu.
Przypomnia mi si temat jeden zkoca roku. Rozeznanie si wdziadach
wkruchcie Zbawiciela. Bo najpierw, e nie dziady. Potem, e dziady. Pokazaem to
Tadziowi jako pantomim. Chop zczap, zdrugim, macha rkami. Da do czapy?
Ajak nie dziad? Zawracam, patrz, machaj do siebie. Jeszcze raz patrz, aoni ju
buch na posadzce. Nogi wyprostowane, czapy, bo ludzie wychodz. Dziady. Aku-
rat mi podleciaa pod rk czapa Tadzia. To wystarczyo do scenografii.
Potem to pisa.
Jako wiersz.

125
Z Mikoowa, od Pawa Targiela (19452009) filozofa, poety, aktora eksperymentalnego
teatru Azotw w Puawach, pniej dyrektora Instytutu Mikoowskiego im. Rafaa Wojaczka.
126
Stanisaw Baraczak (ur. 1946) poeta, eseista, jeden z najwaniejszych twrcw poe-
tyckiej Nowej Fali lat 70., wybitny tumacz. Doktoryzowa si rozpraw Jzyk poetycki Mirona
Biaoszewskiego (1974). Czonek zaoyciel KOR, usunity w 1977 r. z Uniwersytetu im. Adama
Mickiewicza, od 1981 w USA, gdzie by wykadowc Uniwersytetu Harvarda.
127
Tadeusz Nowak (19301991) poeta i prozaik, przedstawiciel nurtu wiejskiego, autor
m.in. Psalmw (1971) i powieci A jak krlem, a jak katem bdziesz (1968).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 64 2011-12-19 14:29:05


Dokadane treci 65

Chciao si zrymami.
Ale czy susznie?
Zaczem skraca przebieg zda, wyrzuca sowa, rymy. Tylko czasem co nie-
chccy si otaro osiebie podobiestwem, jak wprzedrzenianiu. Akcja leci szyb-
ko. Sowa bkane, jkane irymy naciekaj. A si podrymowuje na dobitnie. Rzecz
si wyjania. Koniec. Chyba to suszna konstrukcja. Wysza za czwartym razem.
Oile wysza. Trzeba za kadym razem ucho mie wiee od pocztku.

Le. podobno ma u siebie kogo od dziesiciu dni. Dlatego Misio Holender nie
przyjecha.
Wic kontakt zLe. utrudniony. Bycie u Lu. iLu. odoyem na pniej. Mam
obawy.
Jadwiga osabiona, wku. Osabiona fizycznie inerwowo. Pani Anna wpad-
a do niej rano wsobot nagle do pokoju
Prosz pani, ja albo od pani odejd, albo pani mi podwyszy opiset zotych.
Oczywicie Jadwiga zgodzia si na podwyk. Wszystko droeje, Anna jest
niezastpiona, wietnie gotuje, ufaj jej we wszystkim. Ze swoim daniem wy-
skoczya nagle, bo jest energiczna, ale myl, e idlatego, e nie byo jej tak przy-
jemnie to porusza, wic zacza bez wstpw iszorstko. Powiedziaa, e nosia
si zzamiarem wyjazdu na dwa lata do Anglii, ale wstrzymuje j oczekiwanie na
spdzielcze mieszkanie. Poow urlopu od Hoej ma jeszcze niewykorzystan.
Jadwiga zdenerwowaa si, co na to wszystko powie jej ojciec. To s wanie
te skutki wsplnoty, gdzie kady kopot mnoy si okad osob. Sam powd
zmartwienia jest pit czci. Jadwiga boi si kadej zmiany. Ju zacza si lka,
e Anna prdzej czy pniej ich opuci. e jej ojciec umrze ico ona? Sama wtym
domu przez cae dni? Niedawno ojciec j drani, teraz boi si, e go straci. Tu-
maczy mi, e czowiek lepy jest zaleny. Wiem otym. Wcale si nie dziwi temu
poruszanemu acuchowi niepokojw.
W dzienniku128 przytacza scen, jak Escy poszli, zostawili Justynk im, ona
ley, czeka, Dziadek patrzy: mina ustalona godzina powrotu Eskich, zaczyna
narzekania. Pytam
To kiedy przyszli?
No, zamiast osidmej trzydzieci to osmej trzydzieci.
E, to co za spnienie?!
Ale Dziadek, aja saba leaam, atu kada chwila
Oni nie mog si tak liczy zkad zachciank Dziadka. Oboje jestecie ok-
ropni. Jak tak, to Justynka, Justynka, caowanie, Dziadek j huta sobie na kolanach,

128
Dziennik Jadwigi Staczakowej, pisany w latach 19751978. Poeta na bieco czyta go
i poprawia. Te zapiski zostay opublikowane jako Dziennik we dwoje (t.1 1992, t.21994).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 65 2011-12-19 14:29:05


66 Tajny dziennik

tsknota za Justynk, ajak Justynka ogodzin tylko u was duej, to wy wpo-


poch, alarmy, wyrzekania.
Wymawiaem to Jadwidze nie tak do koca na serio, ale j to zabolao. Czsto
na co napadam wpoowie, na p artem, ale to si przechyla na powanie. Le.
nieraz co obgadywa zprzesad, zaokrgla, uordynarnia, amodzi natychmiast
to wszystko brali dosownie wcaoci. Moe czasem Agnieszka nie. Tadziowi to
nawet imponoway te Leszkowe przesady.
Pojechaem do Romana iAdy. Potrzebowali tysic zotych. No trudno. Oni mi
przepisuj. Daem. Pilne, bo dug za mieszkanie, Ada to odchorowuje. Musz prze-
cie gdzie jedzi. Waciwie to zoszcz si na nich, ale ich dosy lubi. Chcia-
o mi si do tego poczyta im wiersze. Tak si naszykowaem. No imimo mrozu
pojechaem otrzeciej wnocy. Byo ciemno, dobijaem si. Dzwonkw, puka nie
syszeli. Ale pies ich poderwa. Miaem miao, bo tysic zotych. Izachcianka
czyta. Powiedziaem to Romanowi. On zawsze co do tych budze uprzejmy. Oby-
dwoje wstali. Czytaem. Mwili owierszach ciekawie. Szczeglnie Roman. wie-
e odezwania. Nawet przy samym czytaniu. Roman odczu wpeni te moje wier-
szowe cigi. Byem rad, e tak to moe by odbierane.
Trzeba gow zwraca wci winn stron mwi bardzo tu rozmaicie. Od
ludzi, ycia zmisem do metafizyki. Ito zawieszenie, bycie na dziewitym pitrze
wstanie niewakoci. Bo s ite sprawy ostateczne, ale nie straszne. Traktujesz to
na spokojnie. Te stany ze.
Nie przyjmujesz ich jako czego zupenie zego. Przechodz. Spojrzenia si
zmieniaj. To nie s opisy. Perspektywa kosmiczna. Moe rzeczywicie to wszyst-
ko jest jednym tchem.

Jadwiga wswoim dzienniku wpisaa moje wigilijne wspomnionko wojenne129.


Na stole leay sery, banany, pomaracze, aja mwiem omarzniciach igodach.
Robiy mi si wtedy wrzody na ciele. Miaem po trzy dni czkawk bez przerwy.
Rce inogi odmroone puchy. Chodziem cae miesice olasce, jaka choroba sta-
ww imini.
Jak ty wytrzymywae?
Nie wiem. Wiem tylko, e postanowiem dawno temu na wiadomo owy-
buchu wojny ykn od razu mierteln dawk czego tam, eby nie ruszy si na-
wet zka.
W dniach napicia amerykasko-radzieckiego, kiedy pyny statki zbroni na
Kub130, wyszedem na Warszaw inagle zaczem widzie Warszaw wwojnie. To
mnie zagnao do domu. Do ssiada Olgierda.

129
Por. Dziennik we dwoje, t. 1, s. 124.
130
W 1962 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 66 2011-12-19 14:29:06


Dokadane treci 67

Miron, to tak jakby si ba owycignicie jednego zego ziarna zworka


grochu.
Od razu si uspokoiem.
Kiedy indziej siedziaa u mnie Cymi Austriaczka131, wietny nastrj. Wchodzi
ojciec. Wraca zMiedzeszyna
Mobilizacja ilu rocznikw na linii otwockiej.
Jakby mnie kto uderzy wgow. Potem rozlewajca si sabo po rkach, no-
gach. To ju? Ju ze sob koczy?
Spogldalimy na siebie, mienic si na twarzach. Pierwszy zapamitany obraz
wyciu Cymi to wchodzenie zmatk itumem po schodach do schronu, cae scho-
dy zawalone szkem. Wmaym miasteczku Krems, do ktrego ucieky zWiednia.
To Krems od musztardy. Cymi miaa kilka lat, kiedy skoczya si wojna. Godo-
wali tak, e wysyali nocami j, eby wyszukiwaa po mietnikach resztek jedzenia.
Sami si wstydzili. Wdzie zbieraa dla ojca niedopaki.
Zerwalimy si teraz oboje do Olgierda. Zdziwi si. Skd. Co. Nieporozumienie.
Potem okazao si, e to nieopatrzne ogoszenie wyniko zniechlujnoci. Wie-
le osb na linii otwockiej popado wpanik.

wtorek, 6 stycznia

Jadwiga
Mylaam otwoim zarzucie wsprawie Justynki isamo ycie dao odpowied.
Bawi si zJustynk jak gdyby nigdy nic. Wchodzi Ania Co ona ma wbuzi? Bomb-
k. Zchoinki. Czerwon. Cay czas j ssie
Udawaem, e przyjem to za jedyny powd mienia dosy Justynki.
Przysza Anula.
Zaczlimy ustala, co bdzie na wypadek mierci Dziadka. Mniej pienidzy.
Pustka cay dzie.
AZdzisaw?
Zdzisaw przychodzi odwunastej132.

131
Cymi Austriaczka Irmtraud Zimmermann-Glheim, zwana Zimmie (19401982), sla-
wistka austriacka, tumaczka. Pochodzia zrodziny zdeklarowanych nazistw, sama miaa po-
gldy zdecydowanie lewicowe. Wlatach 60. przebywaa wWarszawie na rocznym stypendium
Uniwersytetu Warszawskiego. Przekadaa literatur polsk irosyjsk na niemiecki. Tumaczya
m.in. ksiki Stanisawa Lema iStanisawa Ignacego Witkiewicza. Bya take malark, uczenni-
c ekspresjonisty Oskara Kokoschki wLetniej Akademii Sztuk Piknych wSalzburgu. Zaprzy-
janiona zBiaoszewskim, pojawia si jako bohaterka wierszy wtomie Byo ibyo oraz opowia-
da wDonosach rzeczywistoci.
132
To znaczy o pnocy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 67 2011-12-19 14:29:06


68 Tajny dziennik

Ale pjdzie na emerytur. Kiedy?


Za trzy lata.
No wanie. Bdzie duej wdomu.
Wemie p etatu.
Ale nie bdzie rano tak wstawa.
Na dziak.
E.
No tak, poza tym ma ten drugi dom, zt pani.
Ale zawsze
Z t pani Jadwiga ma dobre stosunki towarzyskie. Telefonuj do siebie. Jadwi-
ga puszczaa jej moje nagrania
Anna moe zamieszka u mnie, tam, gdzie jest teraz, s ze warunki, wtedy
by mniej braa.
No, a wrazie nie ona, to kto inny.
Moe ze Stach133, razem bymy gotoway obiady.
Dobry pomys. Stacha dobra, mieszka obok. Aczy ty tak boisz si sama?
Przecie ci przeszkadzaj iAnna, iDziadek.
Za duo niedobrze, za mao niedobrze.
Afinansowo musi si pogorszy? Paczki zciuchami bd ci przysya.
Przestali.
Dlaczego?
Co tak podnieli wAnglii.
Askd Dziadek ma pienidze? pyta Anula.
Renta. Idosya jedna zrodziny na gosposi.
No, ale przecie nie przestanie nagle przesya tobie.
No, chyba nie.
To boisz si by sama?
No, nie wiem, mona popa wzaamanie, nikogo, niech pani sobie to wy-
obrazi.
Anula sama lubi by, bya dugo.
No, to nie zawsze takie dobre na duej.
Aha, nie wiedziaem.
Na pierwszy okres, eby kto mg poby, przenocowa, pani by moga?
Mogabym.
Agnieszka.
Pan Julian dobry.
Ale czyby chcia?

133
Stacha Stanisawa Goawska, polonistka, przyjacika, lektorka i przewodniczka Jadwi-
gi Staczakowej wlatach 70. i80. Mieszkaa na Poznaskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 68 2011-12-19 14:29:06


Dokadane treci 69

Pan Julian rusza niezdecydowanie siw gow zokularami, dojadajc pomaracz


No, nie wiem.
Ale nie mwi pan nie? pytam.
Nie zawsze jest czas, amam brata na Ochocie.
Co? Ciko chory?
Tak.
Pan do niego jedzi?
Tak.
Pamitaj jeszcze, e wkadej chwili dzwonisz do Olgierda, przylatuje Ma-
gosia albo ta maa, prowadzi ci tam do nich, to otrzy bramy, u nich moesz by,
ile chcesz, wiesz, jacy s, miejsce maj.
No tak, nawet mog u nich posiedzie wosobnym pokoju.
Owanie.
Pan Julian mgby swoje mieszkanie odnaj na pewien czas.
No mona by
Panie Julianie pyta Jadwiga apanu te nie zawsze chyba tak dobrze sa-
memu?
No tak, tote korzystam zmoliwoci towarzystwa
O mwi to dowiaduj si owas rnych rzeczy.
Anuli nio si, e miaa do wyboru: tu zosta albo umrze. Nie wiedziaa, na
czym ten wybr ma polega. Wiedziaa, e tam ma to samo, anawet wicej do zro-
bienia.
Przysza Ania iAgnieszka
Ona mi to opowiadaa, e odejdzie.
No tak, nie byam zreszt wzym nastroju, tylko si znudziam.
Aja staraam si zlekceway, obierz kartofle, pozmywaj, aona swoje
No, bo co ja mam tu do roboty?
O, dzie testamentowy oznajmiam wiesz, one podpisay mj testament.
adnie napisany. Czytaymy. Robi si smutno!
No, przecie si umrze. Trzeba to na rzeczowo.
Tak.
Moe ity podpiszesz?
Dobrze i Agnieszka podpisaa si pod Anul i Ani, crk Jadwigi,
onTadzia.
Aha przypominam sobie amnie si nio, tylko te pogodnie, dobrze si
czuem, e mj pogrzeb pierwszego czerwca. Myl sobie Aha, to ju wiem, ale
kiedy umarem? Ta data waniejsza. Obliczaem iwyszo mi, e albo dwudzieste-
go drugiego, albo dwudziestego czwartego, raczej dwudziestego czwartego maja.
Co pan takie myli?
Co? To sen

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 69 2011-12-19 14:29:06


70 Tajny dziennik

Ach, sen
Sen.
Agnieszka pokazaa ksik
OMickiewiczu, potrzebuj do szkoy. Jastruna134. Czytam, e sama praw-
da. Ato beletryzowane!
O! Anula pokada si ze miechu na skrzyni zpytami okropne. Czekaj,
powr ci, co zmem, no no, tu
Odchyla si, mina Sybilli, otwiera, czyta
Spojrzaa na ma, twarz jej staa Lec nieruchomo wku
Niedobrze.
Oj, nie Agnieszka na to.

roda

Byem wPastwowym Instytucie Wydawniczym (PIW) donie kilka kawa-


kw poprawionych. Moja redaktorka Krystyna Milewska135 powiedziaa
Zawa jednak jest sabszy.
Dlaczego?
No, sabszy, ijzykowo.
Jzyk surowszy, specjalnie.
Dlaczego?
No, bo eby donosi wyranie. To niedobrze, e takie wraenie.
Nie wiem, moe si myl.
Zawau nie da si przerobi. Wyrzucenie paru stron nic nie zmieni. Jaki jest,
taki jest.
Pokazywaa mi Agnieszka twoje wiersze, niektre bardzo pikne.
Krystyna dostaa hiacynt. Ode mnie. Marianna Sokoowska136, ktra mi reda-
guje wybr wierszy irobi trzecie wydanie Pamitnika zpowstania, dostaa biae bzy.

134
Mickiewicz Mieczysawa Jastruna (19031983) beletryzowana biografia poety, pierw-
sze wydanie w 1949 r.
135
Krystyna Milewska (19261993) do 1986r. kierowniczka Redakcji Polskiej Literatury
Wspczesnej wPIW-ie. Redaktorka ksiek Mirona Biaoszewskiego od debiutu po Szumy, zle-
py, cigi. Chodzi tu o poprawki do tej wanie ksiki.
136
Marianna Sokoowska zostaa nastpn po Milewskiej redaktork ksiek Biaoszewskie-
go w PIW-ie. Zajmuje si nimi do dzi. Trzecie wydanie Pamitnika z powstania warszawskiego,
oktrym tu mowa, to ostatnia poprawiana przez autora edycja tej ksiki, podstawa wszystkich
pniejszych wyda. Baniowe biae bzy w styczniu byy podzikowaniem za sprostowanie au-
torstwa przekadu piewanych w Kociele katolickim psalmw. To nie Jan Kochanowski jest ich
tumaczem, jak pisa Biaoszewski wPamitniku, ale Franciszek Karpiski, najwybitniejszy

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 70 2011-12-19 14:29:06


Dokadane treci 71

Wyszedem zPIW-u wmiar przygnbiony. Moe Krystyna nie ma racji, ale


Agnieszce te Zawa si mniej podoba, czy wcale. Tadziowi teraz tak. Bo nie od
razu. Malinie tak. Ale Zawau nikt znajmdrzejszych nie czyta.
Powiedziaem Krystynie omusie widywania si znajmdrzejszymi. ZLudwi-
kiem, Leszkiem. Jacy by oni byli. Ona na to
Odetchnam.
No bo modzi
Dobrze, e to widzisz.
Ja mam znimi porozumienie.
Ale to nie s partnerzy dla ciebie.
Dowiadczenia.
Zpani Jadwig te musisz uwaa. Bo ona ztej yczliwoci dla ciebie chcia-
aby, eby nie wyrzuca.
Oczywicie pilnuj.
To dobrze. Skoro ju mamy dzie szczeroci.
Mrz. Ogonek. Tok. Kupiem pyt. Na Saskiej Kpie popadem wnastrj
przypomnie tylu dobrych tu nastrojw. Moe bd pisa dalej? Bo a postanowi-
em przesta pisa, przynajmniej urwa dziennik, pisa tylko pod przymusami na-
tchnie. Ze skrzynki listowej wyjem kartk od Maruty Stobieckiej137, prawdzi-
wej Hermenegildy Kociubiskiej od Gaczyskiego. Gaczyski zni by razem
po obozie wBrukseli. Wrcili razem do Krakowa. Do drzwi mieszkania. Natalia
Marut zostawia przy drzwiach, aKonstantego Ildefonsa posadzia wfotelu idaa
mu jego stare kapcie. Jak usiad, poczu kapcie, tak ju nie chciao mu si wsta.
Maruta odesza ode drzwi.
Dobrych kilka lat temu miaa amputacj piersi. Oczywiste, e rak. Wdzisiej-
szej karcie pisze, e jest wszpitalu wKatowicach, przechodzi kapitalny remont,
zonkologi nie ma nic wsplnego, okazao si, e to pomyka. Wraca wstyczniu
do domu wKrakowie, przechodzi na emerytur.
Nie wiem, czy ta omyka dotyczya iprzeszoci? Jeeli nawet tylko teraniej-
szoci, to itak dobrze. Poruszyo to mnie. e a chciaem si zerwa, lecie, powie-
dzie komu otym. Niby co mnie obchodzi Maruta, ktr rzadko widuj? Ajednak
obchodzi. Iciesz si. Jestem wzruszony tym, e do mnie ido Leszka t wiado-
mo przesaa. Ja tak nie lubi tego, e ludzie umieraj. Najgorzej ze wszystkiego
na wiecie nie lubi wanie tego.

polski poeta sentymentalny, twrca piewnika pieni nabonych przeznaczonych dla ludu. Spra-
wa tej pomyki zostaa pniej opisana w wierszu Sprostowanie (tom Odczepi si).
137
Maria (Maruta) Stobiecka pierwowzr bohaterki Teatrzyku Zielona G, poetka ze
Lwowa. To z ni wrci Gaczyski do Polski w 1946 r. z powojennej tuaczki po Europie. Bya
te pierwowzorem bohaterek wierszy pisanych przez poet w Brukseli (m.in. Saskii z wiersza
Moj ojczyzn jest muzyka).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 71 2011-12-19 14:29:06


72 Tajny dziennik

sobota niedziela

Postanowiem drukowa Szpital bez Inowrocawia iKonstancina138. Poszed-


em na Ho zhiacyntem dla pani Stachy (bo nigdy wyciu nie dostaa hiacynta).
Zastaem obydwie. Powiedziaem odecyzji ipoprosiem, eby Jadwiga zadzwoni-
a do redaktorki Krystyny imoj decyzj przekazaa. Jako argument to to, e po
przeczytaniu Szpitala Krystyna powiedziaa
Ciekawe
A po przeczytaniu reszty stwierdzia, e Zawa sabszy. Pojechaem do Tadzia
te mu to powiedzie. Zpocztku powiedzia
No tak, waciwie dlaczego Krystyna Milewska ma nie mie decydujce-
go gosu?
Agnieszce nie podoba si cay Zawa.
Potem jednak Tadzio pyta, czym Inowrocaw gorszy od Przeprowadzki. Bo po-
stanowiem wyda jako jeden tom Szpital, kawaki Wiosny icz Chamowa zPrze-
prowadzk iodmieszkiwaniem nowego domu139.
Dawaem argumenty za zwartoci, ywoci Szpitala na niekorzy reszty Za-
wau. Tadzio wysuwa nowe zastrzeenia. Poszedem do Lu. iLu. Stamtd Jadwi-
ga telefonuje, e przypomina sobie, jak wprzeddzie mojego pjcia do PIW-u
Krystyna ireszta mwia jej przez telefon, e zZawau przeczytaa tylko Szpital.
Przecie rozmowa miaa by oSzumach, zlepach, nie oZawale.
No tak. Zadzwo do niej teraz, upewnijmy si.
Okazao si, e Jadwiga dobrze zapamitaa. Zezociem si
To po co Krystyna Milewska zrobia zamieszanie? Caa sprawa jak rozmowa
gsi zprosiciem. Trzeba jej to powiedzie
Ona sama si zorientowaa. Oj, to ja co narozrabiaam.

U Tadzia dowiedziaem si, e umar ojciec Maliny. Wyszed wpole ipad. Tak
jak przewidywaa. Pogrzeb by pastwowy, nieprzyjemny. Malina na pewno ma
wyrzuty sumienia. Ostatnie jej spotkanie zojcem nie byo dobre. Posza do nie-
go wmrz przed hotel, przed Poloni. On wieo po Zjedzie Partii, elegancki,
iwykoczony fizycznie inerwowo. Najpierw jej co opowiedzia, apotem zacz
si zoci

138
Chodzi o Zawa, ktry pierwotnie skada si z czterech czci (Szpital; Inowrocaw; Je
jarzyny, spacerowa; Konstancin). Autor zdecydowa si jednak zostawi drug cz. Konstancin
zosta opublikowany pomiertnie.
139
Zapiski dziennikowe wydrukowane w Rozkurzu, w czciach zatytuowanych 1975 oraz
Chamowo. Cae Chamowo zostao opublikowane dopiero w2009 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 72 2011-12-19 14:29:06


Dokadane treci 73

Jak ty wygldasz? Jak ty chodzisz ubrana?!


Chciaa go odwie do domu, do Leszna pod Warszaw. Nie chcia. Czeka na
swojego szofera, ktry nie przyjeda. Dalej robi gorzkie wymwki Malinie. Bar-
dzo gono. Ona go uciszaa, bo przecie tam koo nich krcili si ubecy. Wiedzia-
a, e na niej si wyadowuje za inne sprawy. Ale wkocu si rozzocia. Odesza.
Postanowia nie jecha na Wigili do rodzinnego domu. Jeszcze radzia si mnie.
Aja j popieraem
Pewnie, niech si opamita.
No iteraz ija mam wyrzuty sumienia.
Korekty zprzeszoci s nie do sprawdzenia.
Ptora roku temu Malina opowiadaa zwielkim przejciem ozawale ojca,
oszpitalu, ijak to matka przeywa. Przedtem ogldaa film opracy serca.
To serce jest takie niezalene. Takie ze.

Przed wejciem do Ludwika na Karolkow wstpiem do apteki. Nastrj przed


zamkniciem, sobota, wrodku tylko jedna magister, kasjerka isprztaczka ze
cierk na szczotce. Kasjerka
To oni dostali przydzia, zanim zostali maestwem?
Pani magister
On dosta, jak jeszcze si nie znali.
Kasjerka rozkada rce
Oto chodzi.
Sprztaczka, posuwajc cierk na szczocie
To bya najstarsza crka?
Pani magister
Tak.
Powtarzam to Ludwikowi. ALudwik
To ja wchodz wOtwocku do sklepu, te pno, dugi kontuar, pusto, zjed-
nej strony za kontuarem jedna, zdrugiego koca wdliny, bez obsugi, przed kon-
tuarem zwinita wd ze cierk. Prostuje si, oczy wbite we mnie. Boenaa! Bo-
enaa!. To ta Boena wychyla si. Czego si drzesz? Boj si by sama, wejdzie
jeszcze, da mi web!.
Ludwik co odsmaa, bo jego siostra Lucynka wsanatorium wOtwocku, pu-
ca ipo zawale. Zduego pokoju, wktrym par lat temu prcz Lucynki jeszcze
yy mama Ludmiy, czyli druga siostra Ludwika iLucynki, iich matka. Teraz pu-
sto. Drze si telewizor. Ludwik
Zatkaj ich
Nie wiem, czy umiem
Co ona piewa, kobieta-dziecko, Eine kleine? To Eine kleine? Bo wtakich
okolicznociach syszaem, e mi si myli. Chodmy tam. Czysta muzyka. Kto

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 73 2011-12-19 14:29:06


74 Tajny dziennik

odbiera na czysto muzyk? Co oni mwi? Profesjonalici te nie. Sysz instru-


menty, widz, nie ulegaj samej abstrakcji. Ma by rozmowa zAntkowiakiem ipa-
ni Barbar oNocach idniach140. Wczoraj te mwi. Ty by na tym filmie?
Tak.
Ijak, dobre pewnie?
Mwi, e to nie jest Dbrowska. Dbrowska spokojnie si cignie, atam
zrobi tak wskokach.
Ba Ajak mia? Ajak mona? Ma swoj wizj. Kady ma swoj wizj. Tyl-
ko tum widzw siedzi, patrzy imilczy. Twrca mwi, e nie ten odbir, aprzecie,
piszc ksik, liczy si zczytelnikiem, zjego wizj. To niekonsekwencja. Zmowa
twrcw. Instytucja literatury. S tacy, co odbieraj tylko fabu. Ale to im wszyst-
ko jedno co, oni nie zatrzymuj si przy adnej wartoci. Ja nie przyjmuj radziec-
kiej Anny Kareniny.
Radzieckiej?
Tej Tostojowskiej.
To jak? Aha
Mam swoj, czowiek czyta, zapomina, cz od razu wylatuje. Nigdy nie
przyjm, e ma puszek na karku. Moe wygodniej ci bdzie na ku? To inne -
ko, tamto wyrzuciem pyta mnie Ludwik.
Ach, oto chodzi zdziwiem si, spojrzaem, inne ko. Ja si nie boj po
umarych uwiadomiem sobie, e imatka Ludwika, isiostra, czyli mama Ludmi-
y, obie umieray na tym samym ku, jedna po drugiej wkrtkim czasie
Ludwika umara wdomu? upewniem si.
Tak. Nie wiem, skd we mnie ta potrzeba tumaczy si dalej Ludwik.
Uwaaem, e tak si powinno.
A ja potem sobie przypomniaem, e urodziem si na ku, na ktrym umie-
raa moja babka ocztery lata wczeniej. Potem na tym samym ku, kiedy miaem
szesnacie lat, umiera dziadek. Zreszt to ko on robi ipodrzebia wwinogrona.
Leszek warnowcu pi na ku, na ktrym umieraa jego matka. Wraca Lud-
mia zOtwocka
Lucynka daa mi pi pudeek szprotek. Moe chcesz?
Jedne daj mwi.
O,to dobrze, to si ucieszy.
Aco ona tyle kupia?
Nie wiesz? Ludwik na to. Znudw. Co robi wOtwocku?
Ludmia mwi
Zapukaa do mnie wielorybica.

140
Chodzi o Jerzego Antczaka, reysera Nocy i dni, i Jadwig Barask, jego on, grajc
wtym filmie rol gwnej bohaterki, Barbary Niechcicowej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 74 2011-12-19 14:29:06


Dokadane treci 75

Wieloryby to lokatorzy spod podogi Ludmiy. Nie patrz normalnie na oczy.


Duzi, cicy, kiedy si awanturowali.
Na uprzejmie, zumiechem, tylko gowa do gry ioczy prawie zamknite.
Pyta To co, pani do tego farbowania musi mie tak ciemno?
Farbowania? To co ona otobie myli?
Ludmia si mieje.
Ludwik
Ciekawe, Maniusia te tak patrzaa zgry, kobieco, bo ta te kobieco. Tyle
e ta ma zamknite oczy, aManiusia miaa otwarte.
Maniusia, starzejca si na dziewczco kalwinka, cytowaa zpamici ca Bi-
bli. Popadaa co pewien czas wwielodniow eufori. Zapisywaa bruliony wiersza-
mi, przychodzia na Karolkow, deklamowaa cae Wyzwolenie Wyspiaskiego, na-
wet ciekawie podobno. Potem wprzedpokoju caa rodzina Ludwika musiaa zni
taczy kko graniaste. Mimo dwuznacznej sytuacji pakali ze miechu, przewra-
cali si wtym kku.
Ile dni niespania, nadczynnoci. IManiusia jechaa do Tworek141. Tam depre-
sja. Nieraz izolatka. Zwizana leaa na goym betonie.
Kiedy indziej wnapadzie euforii wymylia warstwy. Jedna sucha, druga mokra,
trzecia sucha itak dalej142. eby nie przewodziy prdu. Ile kapeluszy na gow te
po to. Wnocy zmiana przecierade, suszenie mokrych, moczenie suchych. Jedzi-
a po liniach podwarszawskich irozwozia kalwiskie teksty do piewania pieni na-
bonych. Pieni te ukadaa jej starsza siostra Kasiunia. eby zastpi tymi tekstami
bardzo grafomaskie stare teksty, ktre uwaaa wanie za grafomaskie. Kiedy
Maniusia wywleka na drog cae towarzystwo, mwia, e faluje nimi elektromagne-
tycznie. Wic trzymali si pod rce, szli ifalowali od supa do supa telegraficznego.
Ludmia mwi
Goni mnie po schodach rudy zpitra niej, ebym koniecznie obejrzaa
jego rysunki ikolegi.
Ta, co pozowaa Ludmile, uczennica, ina kade To kiedy pani przyjdzie,
wrod?, ona Obojtne, Napije si pani herbaty?, Obojtne. Okazao si,
e ona jako koleanka chodzia pozowa do tego rudego.
Lu. iLu. pacili jej, ale wyszo na jaw, e jest niepewna, ze towarzystwo. Ito
tu na schodach.
To co? mwi Ludwik. To groza, te malowania, ogniska.
Tak potwierdzam moja ciotka zGrodziska na staro te do takiego og-
niska chodzia, cae ciany ma wswoich obrazach.

141
Tworki koo Pruszkowa najwikszy szpital psychiatryczny w okolicach Warszawy.
142
Por. Warstwiarstwo z programu pierwszego Teatru na Tarczyskiej (Kabaret: pieni na krze-
so i gos). Wspautorstwo Ludwika Heringa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 75 2011-12-19 14:29:07


76 Tajny dziennik

Azaczo si niewinnie mwi Lu. od paru dentystek. Artystom mistrzom


wypaday zby. Wic przez wdziczno poparli obrazki. Dentystek.
To ile ich byo?
Nie wszystko ci jedno? Wystarczy, e dwie.
Ludmia opowiada, anie zna si nic anic na pojazdach
Jad takswk. Szofer mwi, e lubi jedzi. Jego syn lubi. Marzyli, eby ku-
pi sobie fiata138.
Prbuj wozu. Niech pani sobie wyobrazi, nic nie wiadomo, co gdzie. Pi a-
rwek, atylko jedno wiateko. To ja mu, e pewnie od tego jednego id odyki
wpi stron. Wie pani, pani ma racj.
Askd ci to do gowy wpado?
Atak
Zaraz bdzie Wars iBarbara
Co?
Omyliem si. Moe by Bogumi iSawa.
Na razie jest piewanie zruszaniem si. Przed nogami tych, co drepc, faluje
podoga zdraperii.
O, fale zpodmuchu.
Dawniej fale robili butami.
Tak? To solidniej.
Nie znasz Daumiera143? Rylska144 na tym by nie zataczya. O, jest Barba-
ra iAntkowiak.
Maestwo. Reyser ita, co graa gwn bab zDbrowskiej. Wdwch osob-
nych szafkach, suchawki na uszach. Odpowiadaj na te same pytania. Na kocu:
Czy widziaaby pani jeszcze jak aktork, ktra mogaby zagra pani Bar-
bar?
Niejedn.
O my na to.
On j wybra Lu. mwi ona dobra, bo irytuje. Mnie pani Barbara zawsze
irytowaa. Wystarczy, e gra siebie.
Tak, tylko ta.
Tylko.
Scena towarzysko-nagrodowa ze sportowcami. Wchodz wmuchach, nie bar-
dzo wiedz, jak si rusza. Staj rzdem. Sami mistrzowie zdaje si wiatowi.
Jeden zptasim profilem, malutki.

143
Honor Daumier (18081876) grafik, malarz i rzebiarz realista, kronikarz swojej epo-
ki. Malowa m.in. sceny z ycia teatru.
144
Barbara Rylska (ur. 1936) aktorka teatralna i filmowa, a take piosenkarka iartystka ka-
baretowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 76 2011-12-19 14:29:07


Dokadane treci 77

Kto on? Od czego?


Moe piciobj. Wiesz, co to piciobj?
No, skok, bieg.
Istrzelanie. Nie wiedziae.
May mwi co osztandze.
Popatrz, to on isztangista. Nie do wiary. Wbrew naturze. Ma kompleks ni-
szoci. Co zrobi, eby zwrci na siebie uwag? Dokona niemoliwego.
On prawie taki may jak ten, co wystpowa za wasne pienidze mwi Ludmia.
Bya wZakopanem. Chciaa zje kolacj.
Ale nie ma kolacji bez dansingu ibez kolumn. wiata, orkiestra drze si ok-
ropnie, goniki. Jem kur, ale mi grznie wgardle. Zakradam si, eby wyczy je-
den gonik, obok, nie da si zupenie. Raz cich, raz rycza. Ijeszcze gorzej. Szuka-
li zwarcia. Nie znaleli. Co p godziny chwila ciszy izaczyna si ten sam program.
Moja droga, kocham ciebie, tempo marszowe. Ijeszcze wymylili, e potem kady
moe wyj na estrad iza zapat wystpi. Ten may wyszed, zapaci, taczy ipie-
wa. Potem znw zapaci, taczy, piewa, czego on nie robi! Tak zgodzin, wicej.
Asala co?
To ju obliczone na cierpliwo.
Ale ludzie, ludzie?
Taczyli, zapatrzeni wco, ledwo si poruszali.
W szeregu olimpijskim ukazaa si biegaczka Kirszenstein145. Wysoka, umiech
na ustach wpodkow, zausznice si hutaj.
Zmienia zgryz mwi Lu. ta te moe by pani Barbara.
Oj tak!
Bardzo pasuje.
Ajakby jej tak poprawi uczesanie ij dopcha, to byaby Nakowska.
Albo Greta Garbo, jako Nakowska, co lataa wtych futrach po hotelu146.
Po linii prostej i wkopaku Nakowska. Tylko ta chudzielec, tamta skrzy-
nia. Nonsens! Nakowska zDbrowskiej!
Teraz dopiero si poapujemy iwybuchamy miechem.
Nakowska opowiadaa Ludwikowi147, jak przed wojn wstpia do Mortkowi-
cza , rozmawia, otwieraj si drzwi iwchodzi Dbrowska wstroju lizgawkowym,
148

145
Irena Kirszenstein-Szewiska (ur. 1946) lekkoatletka, trzykrotna mistrzyni olimpijska,
wielokrotna rekordzistka wiata w biegach krtkodystansowych.
146
Chodzi o rol Grety Garbo w filmie Ludzie w hotelu, na podstawie powieci pod tym sa-
mym tytuem niemieckiej pisarki Vicki Baum.
147
Ludwik Hering pozna Zofi Nakowsk tu po wojnie, kiedy oboje mieszkali w odzi;
prawdopodobnie poredniczy w tym Adolf Rudnicki.
148
Jakub Mortkowicz (18761931) ksigarz, wydawca, mecenas twrcw. Publikowa lite-
ratur pikn polsk iobc (by m.in. staym wydawc eromskiego, Dbrowskiej, Lemiana),

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 77 2011-12-19 14:29:07


78 Tajny dziennik

w czapeczce z pomponikiem, ywy w rce. Po drodze na lizgawk wst-


pia tu.
Rozmowa oyrafach. Musiay siga do gazi coraz dalej, wyduay im si
szyje, aserce takie samo, umieraj na zawa serca, nie yj dugo. Schyla si nie za
bardzo mog, bo wtedy serce pompuje krew za szybko. Lu. pokazuje
Co za oko wyrazisto, rzsy, takie przyklejane rzsy mona dosta wko-
misie. Od nich na pewno wiedziay, co robi zokiem
Od yraf?
Tak, od zwierzt, Egipcjanki.
Tu Lu. otwiera zeszyt Sztuki149. Na wywiadzie zErn Rosenstein150. Jest zdj-
cie zjej wystawy obrazw, jej wiersz, wypowied, fotografia samej Erny.
Ludwik przyglda si
To te pani Barbara.
Nagle ija widz, e co.
Nawet ta lepsza mwi Lu. Najlepsza. Ze sodkim jadem.
Erna Rosenstein to ona Sandauera.
Miao si pod koniec nocy. Jako wyniko, e spytaem oszwagra Ludwika. M
jego trzeciej siostry. Tylko mieszkaj nie tu. Zawd niehumanistyczny tego szwa-
gra, co przy przemyle cikim. Dawno na emeryturze. Ma osiemdziesit lat. Bro-
ni si przed staroci. Odrzuci leki. Zacz si uczy na pami poematu Puszkina.
Caego. Po polsku ipo rosyjsku. Recytuje zczuciem, na spokoju, adnie. Cignie
swoj on na spacery do parku obok. Ale ona nie chce, bo on wparku uczy si,
powtarza na gos po ile razy wiersze, tematy.
Nie rozumiem, dlaczego wybra sobie jeszcze Topielca Puszkina zastana-
wia si Ludwik makabryczne, ito gada wokolicznociach te niedobrych Ach,
rozumiem, na przekr, klin klinem.
Na odchodnym oszczciu.
Specjalici od okrele. Kotarbiski. Kiedy pozowa, Ludmia mu Szczcie
jest koniecznoci. Zafrapowao go to.
To Ludwik wymyli.
Aha.

ksiki dla dzieci imodziey, atake albumy sztuki ireprodukcje. Propagowa literatur pol-
sk za granic. Dba ostaranne edytorstwo. Ksigarnia iwydawnictwo Mortkowicza mieciy si
wWarszawie na ul.Mazowieckiej.
149
Sztuka dwutygodnik artystyczny (19741989), kontynuacja Przegldu Artystycznego.
150
Erna Rosenstein (19132004) malarka i poetka. Studiowaa w Wiedniu i Krakowie, naleaa
do rodowiska Grupy Krakowskiej. Okres wojny spdzia we Lwowie. Udao jej si uciec ztamtej-
szego getta. Od 1949 r. mieszkaa w Warszawie. Braa udzia m.in. w wystawach sztuki nowoczesnej
przed rokiem 1949 ipo 1956, w wystawie Dziewiciu (1955), wgaleriach Krzysztofory iKrzywe
Koo. Tworzya surrealistyczne kompozycje, abstrakcje, kolae iasamblae.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 78 2011-12-19 14:29:07


Dokadane treci 79

Te wsplne dobra.
Szczcie te?
Ajake. WParyu byem szczliwy. Mimo wszystko. Jechaem przecie na
niewiadome mwi Ludwik. Po rozmowie zJzefem Czapskim wrzuciem wka-
tarynk, eby zagraa. Przecie nie lubi, ostre. Wiesz, te haaliwe skrzynie. Czy
Prus zt katarynk na podwrzu151 zaatwia do koca? Bo pisze otym. Nie, nie za-
atwia. Dlaczego za muzyka potrzebna? Bo stan mj decyduje. Szczcie to stan,
nie ma formy, wic tak si dobiera, jaka wdanej chwili dopenia.

niedziela

Przysza Agnieszka odziesitej wieczr. Mwi, e rozmawiaa przez telefon


zJadwig, ito trwao. Potem oBerberze. Bya u Berbery. Pytam, co zsynem Berbery.
Pracuje, za p roku wezm go do wojska.
To chyba nie traktuje tego jako nieszczcia.
Agnieszka patrzy, odzywa si po milczeniu
Traktuje to jako wielkie nieszczcie. Dwa lata straty.
Zrobio mi si gupio, tumacz si
Bo podobno wwojsku mona doksztaci si.
Tak.
Czuj napicie u Agnieszki. Ale na inny temat.
Cay czas na inny temat. Potem si odwrcia, co niby przebieraa wtorbie,
awygldao to na pretekst. Oojcu Maliny mamy nie mwi, Malina powie sama.
Wic nie wie. Wreszcie okazuje si, e to na temat Zawau. Racja. Jadwiga miaa we
wtorek zacz zni otym. Adzi ten telefon. Agnieszce trudno byo mwi. Ale
zobaczya, e ja jestem spokojny. Wic rozmowa posza nam szczerze iserdecz-
nie. A mi si gupio zrobio, e za dwadziecia pi lat moe co nieprzyjemne-
go osobie wyczyta.

czwartek

Moje ostatnie wiersze.


Chodzi oto, eby miay luz, nie zapychay nic odbiorcy ale eby byy cise,
wsiatce koniecznoci.
eby nie przenosi sytuacji wco innego, wco wtrnego. Ani nie robi rusz-
towa zobcych przedmiotw, niewchodzcych wgr bezporednio (chyba e co

151
Chodzi o nowel Bolesawa Prusa Katarynka.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 79 2011-12-19 14:29:07


80 Tajny dziennik

wanego zprzypomnienia na t okoliczno). Wic gospodarowa zastanym (przy


mnie iwe mnie), bo inie dodawa nic do swojego stanu.
Stara si schwyta wtej kolejnoci ina gorco.
Napicia (powd wiersza).
Ja sytuacja.
Przestawianie, ulepszanie (przechytrzanie) mci si. Jednak trzeba wydu-
bywa niepotrzebnostki, wizania niekonieczne, zdaniowatoci, ktre zwalnia-
j tempo.
Ma by czsto jeden skrt (jedno skrcenie, jak bielizny wwyciu).
Zauwayem, e kiedy mi nie ronie wiersz, atylko kolejno iju trac pew-
no, czy by powd bo nieraz wystarczy jeden wikszy element, nieraz kilka ele-
mentw prowadzcych do zadziaania razem na kocu kiedy wic wtym cigu
dalszym, kocowym nagle zjawi si co wizyjniejszego ija staram si tym skrci
ostatecznie wiersz, ukrci, anie wiem ostatecznie co, jak, nagle okrca mi si to
sowami wdu spryn, monumentalnieje. Awic zapaem to konieczne. Albo
wypuciem, bo dostaem skrzyde.

pitek, 16 stycznia

Przypadkowo wjednym rzdzie wjednym kinie spotkay si Ania Tadziowa,


Felek zMalin iAgnieszka. Agnieszce wypado miejsce koo Felka. Agnieszka po-
caowaa Malin. Iusiada. Zgaso wiato. Mwi po cichu do Felka
Dowiedziaam si dopiero dzi.
Felek
To nie ma znaczenia.
A po chwili
Moe chcesz koo Maliny?
Nie, nie.
Opowiadaa Agnieszka to mnie iTadziowi. Tadzio
Felek tak powiedzia. e to niby wszystko jedno. Potem chcia tuszowa.
Agnieszka mwi
Od Maliny szed chd. Taka brya chodu. A miaam wyj, afilm szed. Ale
pomylaam, e to wtym wypadku si nie liczy, iod razu si uspokoiam.
Miaa dzi tu przyj, miaa ci sama powiedzie omierci ojca.
Zerwaa si po filmie inie patrzc za siebie, wysza.
Bo widocznie postanowia nie, nic.
Ale ostatnio bya taka serdeczna, dla wszystkich.
Ona si zmienia wci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 80 2011-12-19 14:29:07


Dokadane treci 81

niedziela

Roman iAda powiedzieli, e Ada szuka posady. Rozmawiali wognisku152 na


Bielanach. Na Zamku przy odtwarzaniu wntrz. Ada powiedziaa
Roman te powinien wzi posad.
Nie, nie broni si Roman.
Chociaby na dwa miesice, eby wyrobi sobie dowd153.
To jest mao moliwe, bo

Wygadaem si zt posad Ady przed Anul iAgnieszk


Pani ojciec154 pracuje na Zamku?
Tak.
No ione zaraz podchwyciy to. Porozumiay si zojcem Anuli. Namotane
zostao spotkanie zkim odpowiednim. Powiedziaem im, e to pewno na pr-
no, bo Roman iAda tak gadaj, anaprawd to ona na posad nie pjdzie, on wy-
najdzie przeszkody.
Ale chcia jej da szanse. Pojechay na oliborz. Roman wystraszy si na sam
ich widok
Mylaem, e Miron.
Anula od razu zdja palto. Weszy do pokoju, mwiy obyle czym, bo na
schodach Agnieszka przykazaa Anuli, eby nie od razu mwia oposadzie. Spy-
tay oAd
Odpoczywa na to Roman izacz im pokazywa albumy, apodobno oczy
mu chytrze chodziy. Podejrzewa co wyranie.

Agnieszka ze zbytni skwapliwoci ogldaa albumy, Roman mia niespokoj-


ne ruchy. Wreszcie powiedziay, oco chodzi. Roman wobec tego znikn. Iprzy-
szed za p godziny zherbat.
Ada nie moe przyj, bo ley. Co do posady, to to u Ady wynika nie tyle
zpotrzeby konkretnej, ile psychicznej. Ona prbuje szuka wglinie.
I takie gadania. Dugie. Potem podobno si odpry, mwili ju oinnych rze-
czach, by pogodny, towarzyski, jeszcze na schody wychyli si za Agnieszk iAnul
Kiedy przyjdziecie?

152
Zapewne ognisko plastyczne w Osiedlowym Domu Kultury na ul. Cegowskiej.
153
Chodzi o dowd osobisty, w ktrym znajdowaa si rubryka dotyczca zatrudnienia. Do-
wd wyrabiao si wMSW. Roman Klewin najwyraniej go nie mia.
154
Tadeusz urowski profesor archeologii, zajmowa si konserwatorstwem archeolo-
gicznym.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 81 2011-12-19 14:29:07


82 Tajny dziennik

Stare baby zczasw Pisudskiego iBieruta, eby nie powiedzie: zczasw Hit-
lera iStalina, mwi do siebie
osioeczku
gwiazdeczko
I to lekarki do pacjentek te.

Jadwiga znw zagapia si wpesymizm, ale ju lepiej ostatnio.


Malina si nie pokazuje.
Anula przebudzia si wmiechu, bo nio jej si jakie dowcipne powiedze-
nie Sandauera.
Agnieszka od razu j pyta
Zczego si miejesz?
To nieprzekadalne.
Agnieszka zrozumiaa, e Anula ukrya przed ni sen, isi obrazia.
Zastalimy ja iTadzio obie przy tekstach. Przepisyway co ztamy. Ja zro-
zumiaem, e same nagray, e Anula swoje teksty. Potem zrozumiaem, e piewa-
a do Bacha, szybko ukadajc tekst, ito nagraa, ateraz spisuj.
Okazao si, e to tekst piosenki nagranej na tam, czyjej, piewanej przez
kogo. Ione spisuj. Niby na miech.
Wszystko za wszystko takie sowa na przykad.
Ale nie bardzo si miaem, za to kiedy sobie przypomniaa sen, co mwili
do Sandauera ico on im odpowiedzia, to mnie ubawio, okazao si przekadal-
ne najaw.

sobota, 24 stycznia

Znajoma Jadwigi, pracujca wchrzecijaskiej instytucji155, doniosa nam, e te-


raz jest atwo budowa kocioy nie wmiecie, ale na wsi, bo ze wsi ludzie ucieka-
j, to rzd popiera budowanie im kociow, eby ich jako do tej wsi przytrzyma.

Byem u Ludwika na Karolkowej. Ludwik do mnie, e mu przeszy uprzedze-


nia, e ta rozmowa wtedy wnocy oteatrze, oJziu bya wana.
Wydrukowali wTygodniku Powszechnym moj Dukl Amaliow156. Ludwik
to zobaczy, kupi, czyta wpocigu zOtwocka iod razu spotka Olgierda.

Maria Szuszkiewicz dziennikarka pracujca w wydawnictwach Chrzecijaskiego Sto-


155

warzyszenia Spoecznego, autorka poradnikw, m.in. dotyczcych gotowania, iksiki okotach.


156
Dukla Amaliowa miaa kilka wersji. Ostatecznie Biaoszewski wybra t opublikowan
wWierszach wserii Biblioteka Poetw, LSW, Warszawa 1976.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 82 2011-12-19 14:29:07


Dokadane treci 83

Nie byem czytelnikiem tych twoich ballad. Widocznie wtedy miaem inne
potrzeby. Pamitasz, jak wtedy znalazem usprawiedliwienie dla waszych bogatych
metafor, twoich iSwena, e widocznie dlatego bogate, bo yjecie wndzy.
Siedziaem wkuchni na Karolkowej, wtej samej, gdzie dwadziecia cztery lata
temu Ludmia robia mi portret profilowy zdugimi wosami, bo mi si zalgy,
wblaszanej pokrywie od chleba na gowie. Zwisa zniej ztyu acuszek zkluczy-
kiem. Ludwik to naczynie nazywa prewetem157. Portret by rysunkowy. Zaistnia-
a potrzeba ta. Ludwik pooy brystol zportretem na pododze izotym ow-
kiem odbi na tle deski podogi zskami.
Spojrzaem teraz na t star podog zsentymentem i zszacunkiem
Jaka adna
Ona jest wysza tam, gdzie ski, od my
To co wam przeszkadza?
Ach nie, to dobrze
Niedugo bdziecie mogli j sprzeda. Kto teraz ma podog zdesek? Wtym
mieszkaniu, gdzie Olgierd, jak poprzednia wacicielka rozbieraa piec kaflowy, to
na podwrku ju ludzie czekali na te kafle.
Lu.
Hobbyci, ito te niedobrze.
Niedobrze
Nowoczesne niedobrze ihobbyci niedobrze. Ale co jest nowoczesne? Czy
istnieje nowoczesne bez hobby?
Spojrzaem na granatowe ijaniejsze wkwiaty talerze na bufecie
Co, nowe?
Nowe, kupiem wybrakowane, widocznie im si tu kwiatki nie odbiy Lu-
dwik pokaza na te granatowe
To lepiej
Czort wie, dlaczego kupiem, na stuczenie.
Cigle czowiek si bawi.

Przysza Ludmia. Zeszo na wspomnienia. WPruszkowie, jeszcze wtedy trwa-


o powstanie, Ludmia jako maa biedna dziewczynka zWarszawy dostaa stare ko-
stiumy po diable iHerodzie, eby miaa co na siebie woy
Ty mia Stare Miasto, aja miaam wtym czasie to. Babcia przerobia jedno
na podpink na poduszki, adrugie do noszenia
Wyprua krzy Ludwik poszed do pokoju iwrci zrodzajem maej kapy.
O, to to.

157
Prewet (z niem. Privet) ustp, klozet.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 83 2011-12-19 14:29:07


84 Tajny dziennik

Jeszcze zachowane?
Jeszcze. W tym lataa. A pod to niej kostium po diabeku, tylko ogon
odcity. Miaa jasne, somiane wosy, roztrzsione, lataa z tymi, co pali
gsi, czasem tylko wpadaa, babcia jej prdko wyczesywaa wszy, aona musia-
a patrze.
Ajak bya apanka, to zaraz mi si robio niedobrze.
Doszo zpowrotem do wzorkw na talerzach, materiaach
Oni musz na ukos ido tego motywik.
Imnie si zaraz robi niedobrze, jak od apanki.
Macie tu koo domu pikne koty mwi jak szedem do was, to dwa
mnie miny, jeden to dosy zwyky, ale drugi za nim: co za kolory, prawie
niebieskie!
Prgi?
Prgi
To te nasze, co im dajemy je, taki srebrny, sprysty wruchach?
Tak, tak
Chodzi zupenie inaczej ni inne koty, mode to, szczupe
Tak, to ten
O, szczupak
Nawet mylaem onim, e kolor niebiesko-rybi
Waciwie to im przestajemy nosi je, bo tych kotw duo patrzy za nami,
ze sze, achodz odkarmione, musz co je
Otak, dobrze wygldaj.

W telewizji pokazali zdobywanie ciany wgrach


To sztuczne
Wyglda sztucznie, nie wiadomo, po co wchodz
Bez potrzeby. To Dziedzic158 waudycji otym zejciu ludzi zdrzew, ico na
tym zyskalimy, to sztuczne wspinanie si po skaach, meblocianki, tam wszyst-
ko byo naturalne, baba chowaa dziecko, on spa, czasem wyszed.
Ale na tych drzewach, czy daoby si utrzyma?
No, niedosownie, moe wszyscy nie, cz wjaskiniach
Bo jak szedem przez Otwock mwi isobie wyobraziem ludzi, ktrzy
jeszcze nie zeszli zsosen, to zaraz robio si ciko, ciasno, ludzko mi opadaa
zgazi, bo albo zacza rozbudowywa gniazda na gaziach, wille irobi si to,
to co jest. Musiaoby by mniej ludzi.
No, jak Eskimosi
A,to co innego.

158
Irena Dziedzic spikerka i dziennikarka telewizyjna. Prowadzia program Tele-echo.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 84 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 85

Pokazali narciarzy. Mwi


Przypomina mi si, jak Reginka159 opowiadaa, e wfisko-radzieck wojn
Ficzycy uywali niehumanitarnych sposobw. Ona tak par razy onich: niehu-
manitarnie iniehumanitarnie, myl sobie, co si baba uczepia. A raz mi wyja-
nia, e jak taki Rosjanin sta na warcie na niegu, to Ficzyk podjeda po cichu
na nartach igo noem wplecy.
Nie po dentelmesku
Aczy jest sposb humanitarny na wojn? zastanawia si Ludwik niby co
po rycersku czy nie po rycersku. O, itak trudno upilnowa.
A wMisku biaoruskim znowu Polacy. To te od Reginki. Mieli zapadni
na Rosjan ujednego fryzjera.
Siostra Ludwika, Lucynka, cigle wsanatorium wOtwocku, ale zni nie naj-
gorzej. Kiedy tu przyjechaa na wita, dostaa od razu prawie czterdzieci stop-
ni gorczki. Wigilia. Wzywaj pogotowie. Po czekaniach przyjeda pijany lekarz,
bada Lucynk, mwi przy niej
Mona przewie do szpitala, ale eby po drodze nie kipna, mona penicy-
lin da, chocia ju nie warto. Nacisn odek. Tu raka nie ma?
Przy drzwiach, wychodzc, ukoni si
To do widzenia, ycz pastwu wesoych wit.
Lucynka wpewnym momencie zacza rwno ilekko oddycha, twarz jej si
rozlunia. Myleli, e agonia. Tymczasem Ludwik rano wszed izasta j zokcia-
mi pod gow. Podniosa si, usiada
Ale mnie to zmczyo.
Ludwika te to tak nadszarpno, e wpewnej chwili poczu rosnce cinienie
wgowie, ba si, e upadnie. Powiedzia mi, e musi si trzyma. Lucynka chora.
Ludmia sama sobie jedze nie bdzie robia.

159
Regina Burstin, z domu Koenig (18941972) ona znanego matematyka Celesty-
na Burstina, czonka Komunistycznej Partii Austrii. WWiedniu pracowaa wpolskiej szkole
iTorgpiedstwie, radzieckim przedstawicielstwie handlowym, jako maszynistka. W1928r. wyje-
chaa zmem do ZSRR. Ukoczya wMisku studia ekonomiczne izostaa planistk. W1937r.,
wczasie wielkiej czystki, Celestyn Burstin zosta aresztowany ipo kilku miesicach zmar wwi-
zieniu. Regina Burstin do 1958 r. wykadaa jzyk niemiecki wInstytucie Jzykw Obcych (rw-
nie po ewakuacji do Kazachstanu). Po aresztowaniu w1937r. jej przyjaciki zczasw wiede-
skich Itty Horowicz (Lidii Woyskiej) staraa si zajmowa jej dziemi, ktre zostay oddane
do domu dziecka. W1941 r. uReginy Burstin zamieszkaa najstarsza crka Itty Horowicz, Iwo-
na Woyska, idziki pomocy opiekunki moga skoczy studia medyczne. Wmaju 1954r., po
powrocie zobozu izesania, zamieszka zni (w12-metrowym pokoju weskim akademi-
ku) wMisku Olgierd Woyski. W1958r. wramach repatriacji Woyski wyjecha do Polski.
W1962r. udao mu si do Warszawy sprowadzi Regin Burstin. Zamieszkaa uniego na pl.D-
browskiego itam zaprzyjania si zssiadem Mironem Biaoszewskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 85 2011-12-19 14:29:08


86 Tajny dziennik

Z Lucynk wsanatorium s baby wrednim istarszym wieku. Lu. iLu. mwi,


e to przewanie kurwy ikryminalistki. Zzawieszeniem, przed wyrokiem. Sprze-
daj kwiatki pod Halami Mirowskimi.
Jedna pojechaa, wrcia zpaczem, e pewnie kochanek j rzuci, bo go nie za-
staa. Na drugi raz pojechaa, wraca zadowolona, wszystko dobrze. Kochanek po
wyroku, wyrzucili go skd, roznosi mleko.
A, to ci roznosiciele
Wanie, oczy mi si otworzyy Ludwik na to kto kradnie mleko
Moe oni sami?
Oni sami. Raz sysz brzk, wygldam, butli nie ma, wraca roznosicielka idrze
si na cay pion Wanie zamieniam, ju panu stawiam. Aroznosiciel, ktremu
daem na Nowy Rok pidziesit zotych, raz te rano, kiedy wyjrzaem, mwi
Dzi mleka nie ma, ale dla pana jest, itacha butelk. Skd wzi?
Te kryminalistki-gruliczki nudz si, wic cigle pichc u siebie wpokoju.
Ato placki kartoflane na siedem osb, ato kiszk kaszan. Ta od kochanka od mle-
ka szyje ludowe serwetki. Wyleciaa na ulic po wdk. Nigdzie nie byo. Wda-
a si we flirt zchopem, zdobya wdk. Tylko nie chciaa, eby on wiedzia, e
ona zsanatorium. To idzie do nie swojej bramy On po ulicy chodzi, ico doj-
dzie, to woa wgr
Akuku!
To ona wyliczya midzy odejciem ia kuku, zleciaa iucieka mu. Potem pia,
miaa kaca, przysza pani doktor, ona siedzi na stole, nogami macha, papieroch
wrku, pani doktor mwi, eby wysza, ona nie. Apotem mwi Pjd iprze-
prosz pani doktor. Iposza na drugi dzie, przeprosia, wysza po wd iznw
si upia.
Boj si, eby nie wyrzucili albo nie posali do zamknitego sanatorium odwy-
kowego dla grulikw. Tam mur czym posmarowany. Ale znalazy sposb. Przy-
stawiaj drabink. Jedna zPrabut przyjechaa znowu do Otwocka
To taka kara?
No wanie
E, to wnagrod.
A jedna bya panna Julcia, zworkiem ciuchw jedzia. Maa. To jak Ludwik
przyjeda, to ona mwi tamte tak krci pupci, tak krci.
A tamta
Nieprawda, nie dlatego, e pan Ludwik, ataki mam chd.
Nagle wyjechaa bez uprzedzenia, worek zostawia, do tej pory nie wiadomo,
co zni.
Pewnie siedzi.
One tak lubi wozi ze sob te wory ciuchw.
I opowiadam.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 86 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 87

Do sanatorium za mojego pobytu zjechaa jedna zworem ciuchw. Spisaa po-


zycje, kilkadziesit. Zostawia testament. Umara.
Miaem znajom spikerk wseparatce. Wchodz do niej, ona ley na ku
istudiuje ogromn kart. Pytam
Co ty studiujesz?
Testament. Imruga oczami, ae sobie pociemnia brwi irzsy na grubo, to
wydaa mi si troch nie ta.
Jaki testament?
Po jednej, ktra umara
Naprawd?
No zobacz.
Faktycznie.
Na drugi dzie zamieszanie na korytarzu. Piskliwy, ale doniosy gos naszej
zacnej pani doktor obija si owszystkie ciany
Pochwek! Pochwek! Trzeba pochwek!
Pani doktor malutka, zlask, wniezapominajkowym kubraku. Koo niej rodzi-
na tej od testamentu. Dokoa wir piamowcw. Tylko si przetacza za pani dok-
tor, ktra wci krzyczy
Pochwek! Pochwek!
Bo to, zdaje si, rodzina chciaa wr zciuchami, apochowa na swj koszt nie
bardzo chciaa.
Na trzeci dzie harmider wpokoju pielgniarek. Lec tam. Drzwi otwarte.
Siedzi wkcie za stoem mj znajomy grulik wpiamie, jako arbiter elegancji,
zawsze zreszt wytwornie uperfumowany, apielgniary przebieraj si wciuchy.
Jedna przez drug. Nie byy jeszcze modne wtedy mini, wic oddziaowa zaoy-
a spdniczk jak na baletnic iniby to si wstydzi ichowa tyem do szafy zna-
rzdziami. Aten siedzi wmiar obojtny, wmiar umiechnity. Byy to oczywi-
cie ciuchy testamentowe.

Kiedy Ludmia bya pod Zakopanem imalowaa gdzie na drodze, nagle zgry
ubudu, ubudu, krowa. Zatrzymuje si przed jej sztalugami ipatrzy. Ludmia kro-
wie tumaczy, co maluje. Krowa postaa, posuchaa, popatrzya, posza.
Na drugi dzie Ludmia wtym samym miejscu maluje. ubudu, ubudu zgry.
Krowa. Przystana, posuchaa, co jej Ludmia mwi, popatrzaa iposza.
I tak byo przez ile dni zrzdu.

Wychodzc opierwszej wnocy od Lu. iLu., powiedziaem im


To do widzenia. Nie bd yczy pastwu wesoych wit.
Wybuchnli miechem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 87 2011-12-19 14:29:08


88 Tajny dziennik

27 stycznia, wtorek

Le. boczy si, nie chce przyj. Bya Paulina. Powiedziaa, e on ukrywa Mi-
sia Holendra.
By Misio?
By
Kiedy?
Pokaza si na koniec
Ale by wgrudniu?
Tak.
Wic to by ten kto. Po prostu Misio Holender. Le. dzwoni czasem do Jadwi-
gi, eby czego si dowiedzie ico powiedzie.

Malina przysza. Ma wielkie oczy, jakby zmienione. Cera nierwna, blada.


Najgorzej mama.
Tak pomylaem.
Siedzi, mwi si do niej iwidz, e do niej nic nie dociera. Od mierci ojca
nie ugotowaa ani razu obiadu.
Miaem wyrzuty sumienia.
E
No, to ycie jest gupie.
Oj, gupie.
Wszystkiego si nie przewidzi. Mwilimy, e padnie nagle, ale nie mylao
si, e tak prdko idosownie.
Dosownie. Upad na schodach.
Wiesz, on nie zdy pomyle, ale gdyby otobie pomyla, to na pewno dobrze.
Ja wiem.
Te ktnie to niewane, gupstwa.
Tak, oczywicie.
Baka Nalepowa zojcem bya pod koniec niby nie bardzo, aojciec opowiada
mi, e jak j na noszach wynosili zdomu, to ona na niego popatrzaa isi zrozumieli.

Do Agnieszki Malina wdalszym cigu raczej si nie odzywa.


Nie mam dojcia do Maliny.
To ten ojciec
Bya serdeczna przed Wigili.
To ta mier ojca powtarzaa Anula.
Agnieszka pyta mnie, czy ma si kto zaj matk Maliny
No, jest tam siostra Maliny iszwagier.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 88 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 89

Ale czy si ni opiekuj?


Wybuchamy zAnul miechem
Sama ich obecno to ju co
To wystarczy.
Ojciec Maliny prowadzi pastwowe gospodarstwa rolne. Doprowadza pod-
upade gospodarstwo do rozkwitu iwtedy przenoszono go gdzie indziej, ratowa
inne. Bardzo wysoki, podobno przystojny. Malina urodzia si wtrzy lata po wojnie,
gdzie na Mazurach, wlutym. Zaraz zachorowaa ciko, miaa wielki wrzd na gowie
Byam bardzo brzydka.
Ruda?
Ruda zawsze. Iojciec nis mnie do lekarza przez mrz po lodzie ile kilometrw.
Teraz Malina jest ruda iadna.
Kiedy miay zsiostr po par lat, matka leaa chora, ojciec jej czyta Conra-
da. Pado sowo majtek.
To tak rozmieszyo Malin ijej siostrzyczk, e nie mogy skoczy si mia.
Ojciec zamkn wkocu jedn wjednym ciemnym pokoju, drug wdrugim. Ztego
wida mieli duo pomieszcze
Oj, duo powiadcza Malina.
Malina zobaczya wciemnym pokoju lustro. Strasznie si baa.
Po skoczeniu uniwersytetu, kiedy przychodzia na plac Dbrowskiego, sia-
daa nieraz zmartwiona zmian ycia, dorosoci, mylaa oposadzie, raz znala-
za wpimie Ko Polski, ktre prenumerowaa jako ujedaczka koni, niby to
artykulik pisany przez ojca. Na kartce owkiem. Byo tam omodziey, ktra po-
winna zacz pracowa.
To co? Uwaasz, e ojciec to specjalnie ci tam wetkn?
Chyba tak. Ja nie wiem. Taka aluzja.
Siostra Maliny wysza za m. Za chopca modszego od siebie otrzy lata. Oj-
ciec przyj jej ma. Da im pokj.
Pomaga im. Ztrzech crek Malina bya t wybran. Tego dowiedziaem si do-
piero od Agnieszki. Od matki Malina przywozia mi kilka razy mid irne inne
rzeczy, na przykad jasiek do poduszki.

28 stycznia, roda

Do Jadwigi przychodzi raz na tydzie stara ydwka, komunistka, wdowa160, wci


mylca wiele oswym mu, ktry j zamurowa wczasie okupacji wpzniszczonej

160
Zofia, zwana Grub Zosi albo Aldon jedna ze spoecznych przewodniczek Jadwigi
Staczakowej, bohaterka wiersza Biaoszewskiego Stara modystka komunistka polska ydwka
zwierza z cyklu Paplany (ballady), tom Oho.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 89 2011-12-19 14:29:08


90 Tajny dziennik

oficynie, wktrej nikt nie mieszka. On Aryjczyk. Zostawi jej za szaf zapasow
szpar, eby wrazie bombardowania moga wyj. Donosi jej codziennie jedze-
nie. Nazwa j Leszek od tego zamurowania Aldon161. Aldona jest gruba, chodzi
bardzo powoli. Prowadza Jadwig iodwiedza Celin162, niewidom kum Jadwi-
gi, bezinteresownie. Jest honorowa, obraliwa icierpliwa. Ma nosowy gos, zza-
wodu modystka. Akurat przy niej przyszy do Jadwigi od kuzynki zBrazylii bony.
Jadwiga si ucieszya, e bdzie moga sobie sprawi ciuchy. Dawno nie miaa nic
nowego. Ojcu postanowia nic nie mwi
Chyba mu nie pokazywa? Boby zaraz, e ja wszystko wydaj na ciuchy.
Nie krzywdzisz go tym?
Nie
No to nie pokazuj.
ZAni si podziel.
Ania co innego.
Mwi do Aldony, e dobrze, e to przy pani, nie przy Annie.
Anna to gosposia.
Pytaam Aldony, czy ona pjdzie ze mn wybiera na te bony, czy wzi Chu-
d Zosi163, aAldona Niech pani lepiej idzie ze mn, nie zChud Zosi, po co maj
widzie imwi potem, e ydzi dostaj paczki.

Na oliborzu wciemnym pokoju usiadem na jednym rogu tapczanu, Roman


na drugim, pies pod nogami, na tapczanie dalej Ada, siga gdzie za siebie, popi-
ja najpierw wdk, potem walerian
Popakaam si, nie chc mnie na t posad wZamku.
No, jeszcze nie wiadomo zaczyna Roman.
Wyranie odmwili.
Nic si na to nie odzywam, bo czy ona by tam naprawd posza? Wdrugim po-
koju ja iRoman na p godziny. Roman popija wino. Planujemy filmiki.
Powrt takswk.
Pan bdzie askaw na Lizbosk.
Dobrze, inie pan, apani.
Ach patrz przepraszam, taki mrz
To nic, przewanie si myl.
Pani dugo jedzi?

161
Aldona imi jednej z gwnych bohaterek Konrada Wallenroda, ktra ya zamkni-
ta wwiey.
162
Celina Tatarkiewicz poetka, ociemniaa przyjacika Jadwigi Staczakowej, mieszkajca
na dalekim Grochowie (wizyta u niej zostaa opisana m.in. w Chamowie).
163
Zofia, zwana Chud Zosi inna spoeczna przewodniczka Staczakowej, mieszkajca
wssiedztwie, na ul.Hoej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 90 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 91

Dziesi lat.
Nie ma pani nieprzyjemnoci?
Wie pan, e nie

poniedziaek, 2 lutego

ni mi si Stalin na inspekcji wkinie. By miy, antystalinowski. Odprowadza-


em go przez krzaki chyba na Kreml. Ba si tych swoich.
Na Chamowie wieczorem na mrozie peno wiateek. Dzieci wracajce zMat-
ki Boskiej Gromnicznej zkocioa do domu zgromnicami.
Malina u Eskich mwi
Ojciec mi si ni co noc. Zostawi dla mnie szedziesit cztery tysice na
mieszkanie wasnociowe. Matka mi mwi Felek porzdny chopak, ale nigdy
zgry nie wiadomo, co bdzie dalej. Kiedy bdziesz miaa mieszkanie, zupenie b-
dzie inna twoja pozycja. Mama wyprowadzi si do miejscowoci obok. Tam gdzie
Beta zmem. Ju si szykuje pokj, ale zosobnym wejciem, osobne mieszka-
nie, klucz. Mama od razu tak ustawia. Kiedy bdzie chciaa i do Bety, to pjdzie.
Kiedy nie bdzie jej chciaa wpuci, to nie wpuci.
To blisko?
Na tych samych schodach.
Beta to siostra Maliny.
Ale ja zrozumiaem, e Beta jest zmam.
Teraz tak.
Akto zajmie si PGR-em?
Nie ma zastpcy.
To dobrze, e mama zrywa ztym miejscem
Och, tak. Zamkna sypialni. Dalej si nie umiecha. Tylko do dziecka Bety.
Szczerze.
Bo Beta ztym modszym mem maj ju dziecko. Beta skary si ju na tego
swojego ma, e za mao zarabia. Malina skary si na Bet do Teresy u mnie. Te-
resa na to
No trudno, na pewno ma racj. On pewnie nie bardzo sobie daje rad albo
jest leniwy?
Ale to okropne takie wymagania.
Trudno, takie jest ycie.

Escy wybierali si do swoich kumw na imieniny. On chrzestny Justyny, Ag-


nieszka chrzestna. Bo teraz modne bra luby wkociele, chrzci dzieci, chodzi
na msz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 91 2011-12-19 14:29:08


92 Tajny dziennik

Escy kocielnego lubu nie brali, ale Justyn ochrzcili. Ci kumowie maj do-
bre nazwisko, s katoliccy, pki nie mieli nic, byli tolerancyjni; jak tylko si urz-
dzili, chodz na suknach, wygaszaj zasady. Eskich namawiaj na drugie dziecko.
Mam nadziej, e Escy nie gupi, nie dadz si namwi. To by pocigno za sob
czciow rujnacj materialn kilku osb. Wic Escy, mimo narzekania na kumw,
e s trudni inudni, odwiedzaj si znimi nawzajem, aparzycie. Jako dwa ma-
estwa dzieciate. Tadzio nawet im czyta swoje opowiadania. Potem ztego nieza-
dowolony.
Kiedy chc wyj, Ania zamawia pana Zdzisawa, swojego ojca, eksmaonka
Jadwigi. Mieszka on wosobnym pokoju, ale razem zJadwig ijej ojcem, czyli tak
zwanym Dziadkiem. Pan Zdzisaw przychodzi wtedy na pilnowanie Justynki. Ania
zawsze wgociach podrywa si zlekkim opnieniem
Oj, tam ojciec czeka
Do pana Zdzisawa przychodzi dorosy syn znielubnego maestwa. Jadwi-
ga go nie zna, Ania go nie widziaa. Ja go odkryem wpokoju pana Zdzisawa. Naj-
pierw usyszaem gos, mylaem, e radio. Jednak jak na radio za ywy. Jadwiga mi
podpowiedziaa, e to pewnie ten syn. A go kilka dni temu ujrzaem. Blady, wy-
soki. Tadzio mwi do Ani
No trudno, pogd si ju ztym.
Ania troch si umiecha, nic nie mwi.
Pan Zdzisaw jest bardzo uprzejmy dla Ani. Dla Jadwigi mniej. Co tam nie-
raz odburknie, cho jak go oco poprosi, szczeglnie przy kim, to skutkuje. Tak
to mao si odzywaj do siebie. Pan Zdzisaw mao mwi wogle. Do pani Anny
si nie odzywa. Siostra jego, ciocia164, kiedy przychodzi do niego albo on do niej
na obiad, narzeka potem do Jadwigi, e on nic nie mwi. Stara gosposia ze wsi165
orzeka do Jadwigi
Ztym paninym mem to rozmowa jak zdup wnocy.
Kiedy pan Zdzisaw przyby na Justynkowy dyur, ruszylimy do wyjcia. Ma-
linie rozwiza si but. Nim si schylia, pan Zdzisaw schyli si ijej but zawiza.
Dzikuj bardzo
O, teraz jest dobrze.
Pierwszy raz wyciu kto mi zawizywa but zwierzya nam si na ulicy
Malina wogle si nie zorientowaam, nagle patrz, pan Zdzisaw ju mi zawi-
zuje. Co miaam powiedzie? Niech pan tego nie robi?
Nie, bardzo elegancko to wyszo.

Siostra Zdzisawa Staczaka Czesawa Staczak, urzdniczka.


164

Stara gosposia poprzedniczka p. Anny, Tekla Wyrzykowska, pochodzca ze wsi Piry


165

Wielkie, lecej w okolicy Siedlec, wielokrotnie opisywana przez Mirona Biaoszewskiego, m.in.
w Chamowie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 92 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 93

On jest wogle elegancki. Ile razy byam na Hoej, to zawsze chodzi ele-
gancko ubrany po domu.
Opowiadam to Jadwidze
Tak, on jest babiarz. Elegancko to nie zawsze on chodzi po domu, sam wiesz.
A, ju nic nie chciaem prostowa, po co?
No pewno. Ale Anna, jak nastaa u nas, to si poskarya Ten pani m to
mgby si ubra, anie chodzi wslipach po mieszkaniu.

wtorek, 3 lutego

Przysza Malina, Jadwiga zJulianem, Kicia Kocia166 iAnula.


Anula mya podog do Idomenea Mozarta. Pan Julian jad wkcie przy stole.
Jadwiga mya wann iklozet, apotem zKici Koci mierzyy sukienk wazien-
ce. Kicia Kocia robi sukienk zweny Jadwidze. Ma zrobi iBerberze. Ta suknia
spodobaa si wfakturze ikolorze Ani. Chce takie samo do zawieszenia na cian.
Malina, wychodzc do Eskich wczoraj, zostawia na drzwiach kartk Id do
Skarabeuszy. Skarabeusz to Tadzio. Rym do Tadeusz. Malina wraca, atam na
drzwiach p. bska. Nazwisko Agnieszki.
Jej charakterem napisane. p. bska. Nic wicej.
Bo chciaa tak jako partem mwi.
Chyba bya podpita.
Atak Anula na to by u niej Marek K., pili razem na Wsplnej.
No tak, pili zMarkiem K. mwi Malina iwida to. To Marek K., to jego
wpyw.
Opowiadamy otym, jaki on bogaty
E tam wtpi Malina on co najmniej poow zmyla, co-naj-mniej
Mwi, e mu na pienidzach nie zaley, e wogle nie rozrnia ich wartoci.
Nie wierz
Rzuci palto na ko wAninie, jak wszed, wida byo wportfelu grube ty-
sice dolarw
Stutysiczne banknoty poprawia Anula ion otym zwyczajnie. Zaprosi
mnie do siebie do Ameryki jako suc.
Stutysiczne banknoty, to niemoliwe.

166
Kicia Kocia Halina Pfeffer-Oberlnder (ur. 1928), malarka, scenografka, ona malarza
Marka Oberlndera, jednego z pomysodawcw synnej wystawy modej plastyki w Arsena-
lew1955r. W latach 60. wyjechaa za nim do Francji, mieszkali razem w Nicei. Oberlnder zmar
w1978r. Wlatach 70. Halina Oberlnder pojawia si w krgu Biaoszewskiego. Nazywana przez
niego Kici Koci staa si bohaterk Kabaretu Kici Koci, opublikowanego wczci poetyckiej
Rozkurzu ikontynuowanego wkolejnych tomach wierszy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 93 2011-12-19 14:29:08


94 Tajny dziennik

S takie dla zabawy wyjania Kicia Kocia mona kupi, to tam sprzeda-
j, gdzie te sztuczne gwna.
A, po prostu.
Od razu powiedziaam.
Ale was nabra.
Przychodz Escy. Tadzio
No tak, nabra nas.
Na co?
Na wszystko. Opowiada, e da trzysta tysicy zotych na loteri.

roda, 4 lutego

Wyspaem si. Puciem Judyt triumfujc Vivaldiego167. Dzwonek.


Kto tam?
Jan Jzef L. Ja tu do ciebie zpewn spraw.
Od razu wiedziaem, e podpisywanie listu protestacyjnego przeciw zmianie pew-
nego punktu konstytucji i wsprawie nieograniczania wolnoci jednostki. Jan Jzef L.
da mi do przegldania to, co jest do podpisania. Ale ja spojrzaem na to ipowiedziaem
Nie bd studiowa, bo itak nie zorientuj si dokadnie, oco chodzi, ale
podpisz
Podpiszesz?
Podpisz.
Podpisaem. On
Ciesz si, e ci upolowaem. To tak jakbym upolowa sonia.
Bya mowa opewnym intelektualicie aktorze168, ktry wpad wschizofreni,
wyskoczy oknem. By narkomanem. Zdaje si, e opltao go UB. Zdaje si oczy-
wicie to poszlaki e to on powiedzia oparodii Szpotaskiego na rzd Gomu-
ki169. Imoe oinnych sprawach. Ito raczej byy powody samobjstwa izaamania.

167
Oratorium Antonia Vivaldiego Juditha triumphans devicta Holofernis barbarie (1716).
168
Mowa o aktorze filmowym Adamie Pawlikowskim.
169
Cisi i ggacze, czyli Bal u prezydenta. Opera w trzech aktach z uwertur i finaem Janusza
Szpotaskiego (19292001), czowieka wszechstronnie wyksztaconego, znawcy filozofii, literatu-
ry imuzyki. Wykonywa on swoj oper, do muzyki najsynniejszych arii, wmieszkaniach prywat-
nych, kryy te nagrania magnetofonowe. Pierwsza wersja tej satyry powstaa w1964r. Za temat
posuyy wypadki zwizane zListem34. Nowe serie komentoway kolejne wydarzenia. Tekst wy-
dano drukiem w paryskiej Kulturze 2marca 1968r. Szpotaski zosta aresztowany pod zarzutem
rozprzestrzeniania informacji szkodliwych dla interesw pastwa. Odsiedzia 13miesicy aresz-
tu. Wyrok 3lat wizienia wydano 6 lutego 1968r. Gomuka wprzemwieniu do aktywu partyjne-
go w Sali Kongresowej 19 marca 1968r. nazwa Szpotaskiego czowiekiem o moralnoci alfonsa,
a jego oper reakcyjnym utworem, ziejcym sadystycznym jadem nienawici do naszej partii.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 94 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 95

Za stalinowskich czasw wCentralnej Agencji Fotograficznej dali jednej urzd-


niczce brulion, eby tam wpisywaa donosy. Urzdniczka rozpakaa si.
Kiedy czasy byy troch lepsze od gorszych, urzdzono zebranie otwarte dla
wszystkich. Kady moe mwi, co chce. Wystpia starszawa pani, zpochodze-
nia Rosjanka
Chciaam zapyta, czy to tak mona. Obok mnie mieszka jak to si mwi
ubek. Zaczepi mnie na schodach Ty kacapko, ty kacapko, niech tylko si co zmie-
ni, to my ci pokaemy.
Na sali zebra wszyscy zgupieli.

wtorek, 10 lutego

Spotkaem na lodowej czce Jadwig zJulianem. Do sklepu ina gr. Jadwiga


chciaa si szybko rozebra irozpakowa moje rzeczy od prania
Panie Julianie, niech pan wemie ten mj kapelusz
Zaraz zaraz, bo tu nie bardzo gdzie jest powiesi
Na czubku
Na czubku wisi cyklistwka
To na cyklistwce
Na cyklistwce
No tak
Na cyklistwce nie bardzo si da.
Wchodzi Kicia Kocia. Ze zrobion na drutach kieck dla Jadwigi. Za tysic pi-
set zotych. Jadwiga ju si niecierpliwia
Chodmy mierzy do azienki
Oj, troch pniej na to Kicia Kocia, bo zaczem jej opowiada omoim
gruliczym szpitalu sprzed dziewitnastu lat.
Dosza Paulina wbrzowych karakuach po byej teciowej, zwelonem od mro-
zu. Berbera zchudym sernikiem
Chudy, moja mama pieka. Moja mama tak gono mwi. Byymy wazienkach,
zobaczya jak mod dziewuch imwi do mnie Suchaj ona chyba jest ze wsi,
akiedy indziej zobaczya inn ipowiada te tak gono Ona jest chyba Rosjanka!.
Dzi sami doroli, ite dobrze mwi mi na boku Jadwiga.
Akurat wesza Malina. Ona naley do niedorosych.
My wci dziewczyny idziewczyny, ato s ju kobiety.
No tak, maj po dwadziecia osiem lat.
Po dwadziecia dziewi.
Pan Julian obiera pomaracze. Jak mu przypomnie, eby poda iJadwidze, bo
ona przecie nie widzi, to odpowiada
Atak tak, ju zaraz

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 95 2011-12-19 14:29:08


96 Tajny dziennik

A jak nie przypomnie, to zapomina. Obrane pomaracze le ipachn. Jadwi-


ga czuje, ale wstydzi si zapyta.
Kupiem par plasterkw pasztetu zkaczki
Kaczka.
Kaczka? Lubi, daj.
O, niech pan bierze sobie.
I pan Julian zacz oddziela jeden plasterek od drugiego, nie chcia dotyka
rk, trwao to bardzo dugo.
Tymczasem sza rozmowa onowomodnym wydobywaniu karakuw zowiec
bez zabijania owiec, owycinaniu wierkw Kici Koci pod lini telefoniczn, wresz-
cie kto oSzwecji, e tam tyle porno. Cae sklepy.
Tak. Wszystko mona dosta. Cae lale iczci.
Czci, jakie kto chce wyjania Paulina mona osobno, mona te cz-
ci czy.
Wyleciaem do zrobienia herbaty ze miechu
czy! ha ha ha!
No tak Paulina mwi cienko igono oto przecie chodzi. Wsiedem-
nastym wieku wHolandii wyrabiano cae woskowe lalki. Dla marynarzy. Zabie-
rali ze sob wdrog.
Kilka lat temu wypucili wAmeryce pornograficzne Kennedyowe. Cae lale.
By oto proces. Nie syszelicie?
Dobry pomys Kennedyowa. adna, moda, do tego sawna, ona zamor-
dowanego prezydenta
Iona bogacza Onassisa.
W drzwiach przecig
Kto? Mczyzna?
Jan Jzef L. Izaraz Teresa. adnie wygldajca.
W czapie zlamy. Jadwiga spytaa, czy nikt nie wie, jak to dzi wSejmie zuchwa-
leniem tego dodatku do Konstytucji. Kicia Kocia omalarzu, ktry podpisa pro-
test iwstrzyman ma wystaw.
Berbera
U nas wredakcji170 nie ma co drukowa. Sandauer ley, Tatarkiewicz ley171.
Redaktor si zastanawia. Ja mwi: No, Biaoszewski nie podpisa. A tak, tak,
damy, tylko troch pniej.

170
Tygodnik Kultura.
171
Cenzura zaostrzya w tym czasie dziaania, rozszerzya list nazwisk pisarzy, kt-
rych zakazano drukowa. Wzmoga si te czujno wewntrzredakcyjnej cenzury prewen-
cyjnej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 96 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 97

Zorientowaem si, e prcz Jadwigi, ktra wie ode mnie, nikt nie wie, e pod-
pisywaem. Zaczem podejrzewa, e zasza jaka przeszkoda wujawnieniu tej listy.
Eichlerwna podpisaa, Wikomirska podpisaa, ja te dojrzaam ju do tego,
e bym moga podpisa stwierdzia Paulina.
Kicia Kocia te otym, akto
Apo co? cho moe le usyszaem.
Mwiono onieprzyjemnociach. Co za to grozi. Mnie to denerwowao, ale uda-
waem werw. Berbera zwrcia si tym swoim umiechnitym, powolnym gosem
wpagrki zamelodiowa do Jasia Jzefa L.
Ajestem ciekawa, jak si odbywa zbieranie takich podpisw, technicznie.
Jan Jzef L. co grzecznie, anie wprost na to odpowiedzia. Dziwne, jak zu-
penie niechccy moe powsta faszywa sytuacja. Kiedy wychodzili razem, wzi-
em na bok Jasia Jzefa L.
Co ztym? Co nie sycha?
No, Wolna Europa ogasza zawsze, ale zdaje si, e t list kto przewozi
do Krakowa itam opnili si, tak co syszaem, chyba poszkapili, lista chyba nie
bya dorczona. By moe dostaniesz przepraszajcy list od Andrzejewskiego, e
podpisy zostay niewykorzystane.
Pomylaem, e byoby to nie najgorsze. Taki podpis nic nie pomaga, aduo
kosztuje. Tyle e pokazuje pewn niegadko. Dowiedziaem si pniej, e mj
podpis do tej listy, ktr mi przynis Jan Jzef L., dotyczy nie punktu zmiany
konstytucji, ainnego, zdaje si, przymusowych zaj.
Kiedy ile lat temu wnastrojach pomarcowych Zwizek Literatw zobowiz-
ku porozsya propozycje podpisywania si pod protestem przeciwko listowi lite-
ratw, ktrzy protestowali, ju nie pamitam, chyba przeciw cenzurze, postanowi-
em nie podpisywa inie podpisaem. Nazwiska pod propastwowym protestem
przeciw tamtemu protestowi ogaszano. Nie brzmiao to honorowo. Rozmawia-
em potem zpani Mari Brzozowsk, sekretark Zwizku
Prawda, e dobrze, e nie podpisaem?
Kiwna gow
Co ja tu miaam. Przychodzili literaci do mnie tu ido domu. Radzili si. Co
ze stypendiami. Czy nie odbior, jak nie podpisz. Jedni pakali inie podpisywali,
drudzy pakali ipodpisywali.

Lelewel na przesuchaniach u Nowosilcowa ama si dwa razy. Te byy zakli-


nania si, pacze. Nowosilcow pali do przesuchiwa wiece. To by jego wynala-
zek. Wlicie bodaje do cara pisa otym dowcipnie, e to robi wraenie. Kociusz-
ko na danie cara wwizieniu napisa dokadne sprawozdanie zpowstania. Na
pewno to uwaa za suszne. Car Pawe bardzo go honorowa. Tylko swoim szere-
gowcom, le maszerujcym, nie powiedzia Stj! imusieli tym krokiem i a na

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 97 2011-12-19 14:29:08


98 Tajny dziennik

Syberi. Udusili go te niehonorowo. Wnocy. Samego. Wgaciach. Sami swoi. To


miao tradycj. Tyberiusz kona, wszyscy ju odetchnli, co tam ustanowili, aten
nagle oywa. Kaligula wnuczek, pierwszy dopad igo poduchami dodusi. Kiedy
do Chruszczowa przyjecha ktry m stanu zZachodu, podobno Chruszczow
nie wytrzyma, rozemia si
Pan siedzi na tym krzele, na ktrym zadusili Beri.
Podobno kiedy Berii przeczytali wyrok, zasoni si teczk, bo myla, e go
zastrzel. Aoni byli rewidowani przy wejciu do niego. Mieli tylko rce. Wystar-
czyo. Plota gosia, e jak Stalin upad na apopleksj, to nabrali odwagi iwpadli do
rodka, Beria zapa Stalina za klapy, trzs nim iwoa Co my teraz, ty sukinsynu,
zrobimy bez ciebie!. Stalin przej po carach wielko grymasw. Podobno kiedy
wzimow noc 1937 wywozili zMoskwy literatw, Stalin zadzwoni do Pasterna-
ka172. Czy zna takiego atakiego? Pasternak wypar si. AStalin
To ja umiem lepiej broni swoich przyjaci ipooy suchawk.
Pasternak nie mg sobie potem tego zaparcia darowa. Car Mikoaj, jeszcze
nieukoronowany, osobicie przesuchiwa buntownikw dekabrystw. Przemawia
do nich jak ojciec. Aoni pakali, aowali, mwili wszystko. Ach, gdyby wiedzieli,
e on taki, toby si nie buntowali. Aon ich po tych sodkich szczerociach skazy-
wa na szubienic. Dekabrystowa Wokoska pojechaa za mem na Sybir, ucao-
waa mu na klczkach kajdany, apo paru latach miaa dzieci zpiknym Wochem,
modym emigrantem zesacem. Wokoski nie dowiedzia si nigdy, e to nie jego
dzieci. Za to reszta wiedziaa. Ksi Wokoski nie by orem. Odwadziecia lat
starszy. Nigdy go nie kochaa. Ponioso j. Kiedy wyjedaa na Sybir, wostatniej
chwili siostra krzykna
Jedziesz bez futra! iswoje na ni narzucia.
A szwagierka Zinaida po cichu do kibitki przyczepia jej szpinet. Jest obrazek,
robiony wtedy na ywo. Cela wizienna. Wokoski stoi wgbi, ona mu gra na
szpinecie.
To kiedy ksicia Sanguszk mwia ktra nasza, zacigajc wywozili na
Sybir, ca kibitk mia wyoon kobiercami.
Ksi Konstanty ucieka zBelwederu przebrany za bab.
Potem napisa list do Polakw zpostanowieniem, e nie bdzie znimi walczy
(czego dotrzyma) izakoczy ten list sowami Do widzenia panom.
Ojciec opowiada, e Pisudskiego po odbiciu zwizienia ydzi zapali midzy
siebie iprzebrali za ydwk. Hitler lubi si przebiera wmundurki zrnymi

172
Chodzi o Borysa Pasternaka (18901960), jednego znajwybitniejszych poetw rosyjskich
XXw. iprozaika, autora powieci Doktor ywago. W1958r. otrzyma Nagrod Nobla, ktrej po
nagonce wradzieckiej prasie nie przyj. Epizod jego nocnej rozmowy ze Stalinem w1937r. opi-
sa Jerzy Andrzejewski w Miazdze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 98 2011-12-19 14:29:08


Dokadane treci 99

guzikami. Sta wdrzwiach na przyjcie Chamberlaina173. Chamberlain myla, e


to lokaj, przeszed obok. Przed otruciem si wberliskim schronie po wziciu lu-
bu Ewa Braun podpisaa si Ewa Hitler.
Dawid po odzyskaniu Skrzyni Boej jak nazywaj ark polscy kalwini cieszy
si inie bardzo dowierza. Skrzyni Bo nieprzyjaciele, zraeni iporaeni, porzu-
cili na rodku drogi. ydzi j prowadz. Woy wyszy zkolein, skrzynia si prze-
chyla, ktry apie, eby nie upada, pada trupem. Skrzynia Boa jedzie dalej. Da-
wid j dla wszystkiego zostawia uznajomego na wyprbowanie. Na trzy miesice.
Skrzynia przynosi znajomemu szczcie. Dawid teraz j taszczy do Jerozolimy, ska-
cze przed ni, a jedna zon zokna patrzy, apotem szydzi, e mu yskao to iowo,
mia na sobie kus szat ze lnu, wstyd przed kuchtami. Za kar nie rodzia dzieci.
Nie wiadomo, czy dlatego, e Dawid zni nie spa, czy Pan tak sprawi. Ciekawe,
e Pan na Dawida za niedowierzanie Skrzyni Boej nie obrazi si. Chyba to prawda,
e upodoba sobie jego grzechy. Tak Leszkowi tumaczya na wsi ciotka Honorata.
Jana XXIII obrali na papiea, ka mu wsiada do lektyki. Aon nie chce. Ale
e wicej zamieszania zniechcenia ni zcignicia174, wsiad, machn wiatu rk.
Papiee nie wychodzili na ulic. On wyszed. Baby wbramach. Jedna mwi
Mj Boe, may, gruby, jak on wyglda
Jan XXIII nie czu si posgowo, jak Stalin czy Hitler. Obrci si
Trudno, moje panie, konklawe to nie konkurs piknoci.
Gomuka wyszed na spacer zpsem wKonstancinie. Spotka kuracjusza, pro-
fesora. Gadaj. Otych podpisach, opoprawce wkonstytucji. Gomuka si dziwi
Ipo co im to? Itak wszystko musi podroe. Mylaem, e na moim przy-
kadzie czego si nauczyli.
Gomukowa mwi osobie
Ja nie ydwka, ja Karaimka.
Starym znajomym odmawiaa swojej protekcji
Towarzyszu, wy, ztakim nosem, nie moecie sobie poszuka pracy gdzie indziej?
Jan Jzef L. mieje si
To samo powiedziaa mojej znajomej, pani Joli, kiedy jeszcze obydwie ni-
czym si nie wyrniay. Pani Jola jej odpowiedziaa Ja bym tego nie mwia na
pani miejscu.

Ludwik ostatnio
Saul ciska wDawida byle czym, kiedy go napado. To samo moja gospo-
dyni zKlaudyna, na tym letnisku, jak byem may. Kiedy j naszo, to na jednym

173
Arthur Neville Chamberlain (18691940) polityk brytyjski, wlatach 19371940 premier
iprzywdca Partii Konserwatywnej, inicjator ukadu monachijskiego.
174
Przejzyczenie, chodzi o niesienie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 99 2011-12-19 14:29:09


100 Tajny dziennik

toku tratatatatatatatata, aps za motyk i wsyna na podwrku. Iznw tratata-


tatatatatata, za koek i wniego. Co jej podeszo pod rk. Aon tylko si uchyla.
Julcia, ta, co krcia pupci na przyjazd pana Ludwika iznikna wsanatorium
u Lucynki, ju si znalaza winnym sanatorium, te wOtwocku. To samo zdrug.

czwartek

Miaem jecha do Tadzia. Miaa tam przyj Malina. Mieli przejrze przepisa-
n cz Szumw, zlepw, cigw. Apotem Tadzio chcia nas koniecznie zabra na
film Felliniego. Tymczasem opitej wieczorem dzwonek. Tadzio. Otwieram. Cho-
wam si wazience. Wracam. Na rodku stoi dziecko wczerwonym palcie
Co to za lala?
Oczywicie Justyna. Ubieram si. Wsiadamy do windy. Pytam Justyn
Ktra winda adniejsza, ta czy twoja?
Ta
Tadzio zdziwiony
Tak ci si podoba ta boazeria?
Na dworze trudno, mrz, wiatr, pod nogami kostropato. Justyna upewnia si,
czy id do nich.
Tak.
Dla wszystkiego zachca
Mam wdomu kota
W zielonej windzie Tadzio pyta Justynk
To ktra winda adniejsza?
Ta
Ta?
Ta itamta.
Ania otwiera zkotem wrku. Kot coraz wikszy, chocia wci maawy, chu-
dawy, ale wtakie adne prgi. Escy zawsze drzwi otwieraj zkotem wrku, eby
nie uciek. Zastajemy Anul. Przeprasza czule Tadzia za to, e go posdzia oja-
kie tam obgadywanie. Tadzio zaenowany
Tak tak, trzeba. Zwariowaa!
Bierze si do moich tekstw
Ja to wszystko znam.
Wanie, to tylko sprawd, co po czym.
Przybywa Malina iAgnieszka. Nadal nie odzywaj si do siebie bezporednio.
Ale nie chc robi nastroju gniewu. Wic ni tak, ni siak. Chocia to lepsze ni wy-
rana niech. Malina mwi mi owtorku
Okropne te baby. Te trzy. Jak weszam izobaczyam te trzy siedzce na skrzy-
ni, to si przelkam.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 100 2011-12-19 14:29:09


Dokadane treci 101

Czego?
One maj tyle wsobie stonej babskoci.
Tadzio mwi
Ja te ich si boj, nie, waciwie si nie boj, tylko nie mog sobie wtedy
znale miejsca
To ktre trzy?
Berbera, Kicia Kocia iTeresa.
Paulina te siedziaa.
Paulina co innego, malutka, osobno Nie nie, tamte trzy. Kada osobno do-
bra, ale razem niemoliwe.
Co takie niemoliwe??
Kicia Kocia iTeresa tak strasznie ze sob gaday, tyle bzdur, wistw, szeptem
Ach, oteksty idzie
Tak, oteksty
No, to rozumiem, wtorki zrobiy si nudne, ja ju si aliem na Hoej.
Robi si salon.
Rozmowy nijakie, zaczem od skarenia si na was, a skoczyem na
alu do siebie, e ja te nie potrafi zaj, zabysn. Leszek potrafi, to nie
przychodzi.
Tak, on potrafi.
Poza tym mwi Malina nie lubi Jasia J.L. No nie cierpi.
Co ty?
Tak, co ja na to poradz. Aha, Wiktor W.175 kaza ci zoy uszanowanie. Nie
wiem, oco chodzi, ale kaza zoy. Pewnie chodzi opolityk.
Dalej oSandauerze. e okropny. Potem
Tak si brzydz wszystkiego, co katolickie. Tygodnik Powszechny jeden
kupuje, may, gruby. Oddar si skrawek. Zauway. Wraca powoli. Niech pani mi
da ten oddarty skrawek.
Co ty, Malina Tadzio do niej na wszystko narzekasz? Nic ci si nie podoba?
Ja
Ajak wy gadaycie zAgnieszk nieraz bez umiaru do siebie, to co? Akiedy
si zestarzejecie, ludzie was zobacz, Okropne te baby.

175
Wiktor Woroszylski (19271996) poeta, prozaik, eseista, autor utworw dla dzieci. Wla-
tach modoci nalea do tzw. pryszczatych, uprawia poezj agitacyjn. Przeomem ideowym sta
si dla niego pobyt w ZSRR w 1953 r. W latach 19561958 redaktor tygodnika Nowa Kultura.
Drukowa tam m.in. fragmenty swego Dziennika wgierskiego relacj z ostatnich dni powstania
budapeszteskiego 1956. Od lat 70. zwizany z ruchem opozycji demokratycznej, redaktor Za-
pisu, pisma poza cenzur. Publikowa w Niezalenej Oficynie Wydawniczej NOW-a. Tumacz
i znawca literatury rosyjskiej oraz radzieckiej, tworzy take opowieci biograficzno-dokumen-
talne powicone wybitnym pisarzom.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 101 2011-12-19 14:29:09


102 Tajny dziennik

Wanie, to mnie przerazio, e mog by taka, nie chc by nigdy taka jak te trzy.
Wygld si zmienia, na wygld nie ma rady.
Nie ma, wiem, to nie chodzi owygld.
Tadzio wygna nas ca grup na mrz, wiatr do kina, a na Nowe Miasto176.
To bliziutko.
Lecielimy, jechalimy, znw lecielimy. Narzekaem na podziemia dworca
Marmury, przecigi, jasno ipiew.
Tak, tam nie ma si gdzie wiatr zatrzyma.
Wstrtna baba, ta, co to wykonywaa podobno
Ach, ona ogosia specjalny list, afirmujcy zmian wkonstytucji.
Szkoda, e za moda, boby si nadaa do Stalina. Ta toby mdlaa na wie,
eumar.
Ta nie, za cyniczna.
Bo jedna zemdlaa, wtedy, bya wycieczona, po obozie, druga podleciaa No
ju, ju uspokj si, jako damy sobie rad.
Przelatujemy przez wiejc jezdni. Agnieszka zostaje. Tadzio cofa si. Ja mwi
Ona musi podtrzyma ten swj lk znieprzechodzeniem przez jezdni
Tak, musi.
Tadzio przeprowadza Agnieszk. Sycha wysoki miech.
No, wiedzia, co robi.
A Malina
To ja go po ni posaam.
Mija nas starszy wojskowy
Niech pastwo uwaaj, to jest bardzo liskie.
Co? Ach to Agnieszka uprzedzi jak anio.
Przed nami bawani si na chodniku wyrzucone skd zway czego biao-
-przezroczystego. Prbujemy przej po tym
Okropnie liskie
On uprzedza, amy moemy po prostu to usun na bok iAgnieszka, aja
zni, spychamy foli na jezdni.
Anula
Aczy samochd si na tym nie polizgnie?
Chyba nie, za ciki, chocia moemy sprawdzi.
Jedzie samochd. Nie wjeda na foli, bo ona na boku, aon jedzie rodkiem.

Film177 partiami mnie zajmowa, apartiami nie. Byem rozalony troch tym,
e Fellini mnie ju nie zaskakuje. Zgry waciwie to wiedziaem. Po poprzednim

176
Do kina Wars.
177
Amarcord Federica Felliniego z 1973 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 102 2011-12-19 14:29:09


Dokadane treci 103

filmie, Rzym. Teraz wdomu nastawiem sonaty Mozarta. Niezajmujce. Mam ch


na pisanie wierszy, ale boj si, e bd nudniejsze po tamtych wybuchach wle-
cie,na jesieni ijeszcze na Nowy Rok.

sobota, 14 lutego

Spaem bardzo dugo. Po przebudzeniu si wrodku wiedziaem, e warto za-


pisa pewne sny, ale mi si nie chciao. Wic sobie przynajmniej przepowiedziaem.
Pomylaem, e nastpne sny to pomyl, ajednoczenie tamte stare sny wyblakn
inie bd si ju wydaway takie godne zapamitania. To si sprawdzio. Apami-
tam tyle, e Kicia Kocia jako pracownica redaktorki Krystyny robia na pimie ja-
kie uwagi co do moich tekstw ija te uwagi odbieraem wokienku. Jan Jzef L.
by redaktorem gazety, wktrej ija pracowaem. Wic wgabineciku zwracam si
do niego, e moe on co bdzie wiedzia wsprawie wyjazdu Gracji, bo ja jej wa-
nie uatwiaem wyjazd na Wgry wambasadzie woskiej naprzeciwko, ale co tam
wychodzio nie bardzo iwiedziaem, e bd si dziwili, dlaczego Gracji ja. Dlate-
go ztym do Jasia. Ja J.L. odkada gazet, bo czyta, umiecha si.
Mwi
Mam ci oco zapyta
A on
Wszyscy mnie chc oco zapyta.
Ja ze miechem
Abo jak si jest naczelnym, to tak jest. Ale to gupstwo. Nie bd ci pyta.
Siedzimy przy stole. Ja zkrtkiego boku. Idzie przez radio piosenka, okazuje
si propagandowa, zwrotka koczy si sowami
Gosuj, Oleka
Albo
Podpisz, Oleka
Czy Aleka.
Wybuchamy miechem. Ja, Jan Jzef L., Agnieszka, jeszcze inni nasi. Ja a si
obniam pod obrus. Idzie druga zwrotka ikoczy si
Gosuj, Alerta
Czy Alierta.
Obniam si ze miechu coraz wicej pod st ikrzycz
Ja syszaem, e to co zzaciganiem po wschodniemu.
Tak sysz Agnieszk to po rosyjsku, bo wnocy, bo czeski jzyk to taki
znw poetyczny.
A ja ze miechu siedz pod stoem na pododze. Wpewnej chwili mam wrku
tekst nowej sztuki Ionesco czy kogo zZachodu. Przy tekcie rysunki. Postacie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 103 2011-12-19 14:29:09


104 Tajny dziennik

na deszczu czy wogle wwodzie, maj rozmoczone sylwetki, skrzyda ikwestie.


Mwi
Ala te maje skrzyda a tak im si jzyk nie rozpuszcza, to ja dodaj su-
chaczom dla efektu. Mimo e jestem oten pomys zazdrosny.
Potem byy podre. Po Ameryce. Moe po Francji. Mylenie stacji. Po-
cig. Poszukiwanie emigrantw sprzed tamtej wojny. Leszek wysiada. Pocig ru-
sza. Nazwa stacji bardzo francuska. Ale nastpny Francuzi wyjaniaj ar-
nowiec!
Ja myl sobie: Jak oni to potrafi wymwi? Aha, bo jest .
Wysiadka. Dopytuj si oAdamw, Adamikw.
Poprzedni waciciele domu, wktrym mieszka Leszek. Nalea do Adami-
kw. To uwaga zjawy. Tak, s gdzie, ile kilometrw. Wtym nie. Trzeba doje-
cha. Sklepikarz ma nas zawie. Dajemy pienidze. On nie wraca. Ja po rnych
tarapatach dopytuj si
Czy powrotn podr mamy opacon?
Oczywicie
Nie nie
Wchodz na st, na kredens. Nie, na stodo. Jej dach jest wwielkie luki. Mo-
na te luki zasoni. Blach. Czy skr. Jest taki kawaek. Zasania dwie luki idesk.
Ale niedobrze siedzie. Przesuwam skr. Teraz dobrze siedzie, ale dziura. No
nic. Zajecha chyba pocig. Wdole przy krzakach, zagonie, pod wychodeczkiem
stoj, bo wysiedli, igadaj ze sob trzej wieszcze. Ale ju id. Tylko ktry zdj
zsiebie biay kitel, Leszek czy Swen go niesie. Ja woam
Tadziu! Tadziu!
Chc mu otrzech wieszczach powiedzie. Odcza si od drugiego gadajce-
go. Wyszy, niby broda, wosy takie, jak ma, zadziera gow. Peszy mnie tym, e
niepodobny
Nic, nic, ja tylko chciaem sprawdzi, czy przyjdziesz, jak zawoam.
W innym nie jestem u znajomej wpracy. Maj j usuwa. Sprawdzaj inn. Sie-
dz ju iwidz, e wol t star. Ja do niej szepc na boku
Nie spodobaa im si, wol stare wiadome, ipani Maria zniej niezadowolona.
Pani Maria pyta now, co robi rano.
Pjd po jajka, pniej do domu do ma.
Wiem, e to j pogryo ostatecznie. Znajoma zamienia si wznajomego. Te
mody. Ito nie biuro, ajakie kursy. Nie wyrzuc. Peno uczniw. Ja si umawiam
iumawiam ztymi swoimi. miej si. Tolerancja. Odchodz. Odbitka zdrzewa
Felliniego178. Ten mj znajomy wmundurze wojskowym idzie po drzewie. Wyso-

178
Scena z Amarcordu, w ktrej chory psychicznie wujek wspina si na drzewo i nie pozwa-
la sprowadzi si na d; krzyczy: chc kobiety!.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 104 2011-12-19 14:29:09


Dokadane treci 105

ko na tle nieba. Ga cieniutka, koczy si. On idzie. Nie mam czasu si przera-
zi. Skoczy. Pytam
Jak pan mg?
To nie tak wysoko.
A pewnie trzecie pitro. Jednak bierze si za szczk. Ja go troch obejmuj
Jak mona, taki mody, liczny.
I patrz. Aon owiele wyszy, weleganckim garniturze isiwy. Dziwi si inie
dziwi. Id.
Sprawa filmiku na oliborzu. Lu. iLu. czekaj na Woli, ja mam zTadziem je-
cha do redaktorki Krystyny, atu jeszcze Otwock. Pojechaem po co. Ieby nie
wie ze sob, postanowiem to do nastpnego razu wetkn wtraw, wparkan.
Szukam, wco. Za potem jest trawa. Zrobio si od razu ciemno. Szczekaj psy.
Chaupa, poty, wychodzi dwoje gospodarzy
Tdy nie mona, ale niech pan przejdzie.
Dzikuj, id za parkan. Ona do niego
Jaki dobry ojciec.
Ja myl sobie, co im si tam pomylio? Patrz jeszcze czy nie? Id za parkany.
Wyjmuj papiery, wtykam wstg siana. Nie, nie od tej strony. Od tamtej. Stogw ile.
Zaczyna pada. Odwiewa kartk, poprawiam. Odchodz, patrz. Przecie deszcz
moe to zmoczy, ato mj rkopis, ksieczka od pobytw wsanatoriach, chyba
pienidze. Wracam, przyciskam to pantoflem, id. WWarszawie wsobot dowiaduj
si, e musz to wszystko ze stogu mie, ito teraz. Wdzie si nie da tam podej.
Wnocy ojedenastej zamykaj. Od sidmej Tadzio do Krystyny ioliborz. To nie
zd. Aco zjazd do Lu. iLu. na Wol? Wreszcie szukam wychodka. Uniwersy-
tet czy ubezpieczalnia. Na dole nie. Pitro. Korytarz niewielki, drzwi biae. Te nie.
Te nie. Jest. Ooo. Wchodz. Pewnie bdzie malutki. Nie. Ile kabin. Brudnych. Na-
wet bardzo to wszystko wielkie. Zaniedbane. Tam kto jest, tam kto Tu czeka.
Wcianach dziury. Wchodz do jednego sracza, tam za dziur baba zapina spodnie,
wychodzi. Chc si zamkn. Nie idzie. Palto zawiesiem. Widz, szpara ogromna.
Wychodek straszny. Peno ludzi czeka. Chc zasoni czym szpar, bo chop za na-
chalnie patrzy, bo tak czeka. Wieszam dugi zielony szalik, ale belka jest taka czarno
pomalowana, kostropata, brudna, e rezygnuj. Dokocz kiedy indziej. Sigam po
papier, czyli po zeszyt do palta. Podazi mi chop. Chyba inny. Ja mwi
Zaraz, gdzie?!
A to nie tylko on, ale ijego ona, elegancko ubrana. Nic, patrzy obojtnie ite
si pcha za mnie do rodka. Ja si wciekam
Igdzie?! Gdzie pastwo si pchaj? Widzicie, e si podcieram. Do dupy by
wleli zgwnami.
Odchodz. Aja wiem, e nie wypada, ale dalej wymylam
Trzeba si byo wysra gdzie indziej, wdomu!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 105 2011-12-19 14:29:09


106 Tajny dziennik

Wiem, e bez sensu. Bo oni maj dziecko. Wyszli na spacer. Nagle si zachcia-
o. Zacinam si. Wtumku ojciec, tu obok Mama. Mwi
To itak, e si nie odzywaj.
A Mama na to
Gdzieby si nie odzywali, gadaj, tylko do siebie.
I patrz, aoni, czekajc, chodz pod cianami igadaj.

A teraz jawa.
Podobno podpisaa protest Nina Andrycz179. Ma gra zBarszczewsk180 wMa-
rii Stuart. Caa sprawa podpisw im si rozadowaa. Zrobia si nieco mieszna.

Wieczorem Agnieszka zawioza Anul na zajcia filmikowe na oliborz, bo


Anula czua si nie bardzo.
Wyszed mi niedobry horoskop, wic Agnieszka tak mnie strzee. To wjej
interesie. Gdyby mi si co stao, straciaby mieszkanie.
Ja
Ojej, jak pani brzydko oAgnieszce.
Tadzio na to
Te mistyczki to takie potrafi by. Ze.
Anula
Trzeba patrze prawdzie woczy.
Malina
Tak, tak. Trzeba patrze prawdzie woczy.
Anula na miechu
Ja to Agnieszce powiedziaam. eby odci podejrzenia. Niedopowiedzenia.
Anul odwielimy takswk otrzeciej wnocy do Anina. Agnieszki nie byo.
Wpowrotnej drodze Tadzio iMalina wstpili do mnie na Chamowo. Nie chciao
im si spa. Od dziesitej do dwunastej wnocy wszyscy bylimy zdechli. Nawet
niespodziewana wizyta Krzysia nas nie rozbawia. Malina powiedziaa, e Krzysio
sucha si ony. Niby tego nie wida, ale to pantoflarz. Po pnocy towarzystwo
si rozruszao. Grali. Malina wyjania mi, e wktry wtorek omylia si iwesza
na inn klatk schodow.
Ach, to nie dlatego, eby nie spotka Agnieszki iMarka K.?

179
Nina Andrycz (ur. 1915) od 1935 r. aktorka Teatru Polskiego w Warszawie, graa role
gwnych bohaterek w dramatach klasycznych i wspczesnych. Bya pierwsz on Jzefa Cy-
rankiewicza. Czynna zawodowo take wXXI wieku.
180
Elbieta Barszczewska-Wyrzykowska (19131987) aktorka Teatru Polskiego, graa m.in.
gwne role wrepertuarze poetyckim, w sztukach Ibsena, Pirandella, atake wprzedwojennych
filmach (Trdowata, Dziewczta z Nowolipek). Siostrzenica Marii Dbrowskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 106 2011-12-19 14:29:09


Dokadane treci 107

Mant.181 si upi. Aja szam do ciebie znim razem, bo go spotkaam. P go-


dziny prowadzaam go po mrozie, eby otrzewia, nim do ciebie wejdzie. Iotrze-
wia. To przez niego wszystko.

niedziela [15 lutego]

Kilka dni temu przyszedem na Ho, aJadwiga


Jest dla ciebie niespodzianka.
Jaka?
Zobaczysz.
Pomylaem, e moe Le. Wchodz do pokoju Jadwigi, a zdwch stron okna
na dwch krzesach Agnieszka iAnula, symetrycznie robi na drutach. Suchay
dziennika Jadwigi, mojej parodii, czytay moje Rondo Wiatraczne, tu dyktowane
Jadwidze prosto na brajla. Byem zy oto pokazanie Ronda, bo tam krcenie si
zAnul po placu, po mrozie. wieo spisane, wczoraj. Iona to ju dzi czyta. Co
mnie tu razi. Powiedziaem
To protok.
Anula na to
Protok, ja przyzwyczajona jestem do tego, e spisuj, co mwi. Kiedy
przez p roku spisywali sowo wsowo.

wtorek [17 lutego]

Kicia Kocia opowiada


Wczasach stalinowskich napisali omnie wgazetce na Akademii Sztuk Pik-
nych Kociubiska mczy koz. Wpochodzie pierwszomajowym szed pogrzeb
formalizmu. Trumna, iza trumn ja prowadziam koz. Kazali mi ubra koz na
wdow po formalizmie. Wic ja j ubraam we wdowi kapelusz. Zbliamy si do
trybuny. Koza idzie. Nagle przed sam trybun zapara si, zeszczaa izemdlaa.
Konsternacja. Pochd staje. Koz zabraa ta trumna. AKazio S., taki nasz kolega,
donosiciel, no, by donosicielem, trudno, zprzekonania. Wic jak byo to pi mi-
nut milczenia po mierci Stalina, stoimy, gorco, widocznie tak napalili, cisza, mu-
chy lataj, patrz na zegarek, bo to dugo, potem znudw po ludziach, aKazio-
wi S. zy lec zoczu.

181
Stanisaw Manturzewski (ur. 1928) socjolog, dziennikarz, reyser filmowy, dokumenta-
lista, aktor, uczestnik Klubu Krzywego Koa. Scenarzysta wielu gonych dokumentw z lat 50.
i 60. Autor filmu Himilsbach. Prawdy, bujdy, czarne dziury, 2002.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 107 2011-12-19 14:29:09


108 Tajny dziennik

Przypomniaem sobie, e Agnieszka chce sobie zapracowa na przysze wcie-


lenia. No, daby Bg, jak powiedzia Stalin do Mikoajczyka w1944 roku na temat
nie tyle wciele, ile moliwoci utrzymania si powstania wWarszawie.
Oczywicie Agnieszka jest dobra. Ona musi mie pretekst do swojej dobro-
ci. Podobno nie bya taka dobra wmodszoci.
Poza tym modzi maj potrzeby konspiracyjne.

sobota, 21 lutego

Lu., jako may chopczyk, zsiostrami, zrodzicami mieszka na Powzkach, na


Burakowskiej. Taka maa uliczka zwylotem naprzeciwko cmentarza. Mieszkanie
byo nad piekarni, tak e ciko byo usta boso na pododze. Piekarnia icay dom,
zreszt niewielki, nalea do pastwa Reszke. Nie wiadomo, za co by wybudowany,
iwogle jak si to potem utrzymywao, bo pastwo Reszke cigle mieli dugi. yli
zrodzicami Lu. wzayoci. Ale kiedy zjechaa pani starsza ipan Reszke odebra
rodzinie jeden pokj, obydwie strony pognieway si na siebie, rodzina Lu. wypro-
wadzia si na Spokojn, anim si wyprowadzili, pan Reszke ju przekuwa przej-
cie do spornego pokoju dla pani starszej. Po wybuchu pierwszej wojny wiatowej
rodzina pastwa Reszke zzaboru pruskiego cigna do Warszawy jako wysiedlo-
na, ae Rosjanie, majc ich za obywateli wrogiego pastwa, pchnli ich wgb Ro-
sji, aoni mieli meble, te meble zostawili do przechowania u pastwa Reszke. Pana
Reszke wzili do wojska. Zgin na froncie. Rodzina wrcia potem zRosji, upo-
mniaa si ojaki dywan, ktry by albo nie by isi zapodzia, aco gorsza zacz-
a si upomina ospadek po panu Reszke, jako e pastwo Reszke dzieci nie mieli.
Pani Reszke przewidziaa to jednak, zasza wci. Potem miaa dziecko. Rodzi-
na twierdzia, e to sztuczne dziecko, czyli nie jej, cia fikcyjna, przecie wiado-
mo, e oni dzieci mie nie mogli. Lu. te przypuszcza, e pani Reszke wypychaa
si poduszkami. Dziecko jednak byo, poduszek nikt nie widzia. Wtedy rodzina
orzeka, e to dziecko nie pani Reszke. Na to pani Reszke pokazaa wsdzie list
ma zfrontu, wktrym si cieszy, e bdzie mia potomka, czyli odpowiedzia
onie na wiadomo ociy. Wygraa wic pani Reszke. Wczeniej jednak, po wy-
buchu wojny, pani Reszke postanowia zamieszka wrodzinnej wsi pod Pockiem.
Bya crk mynarza. Na wsi atwiej przey okres godowy. Mieszkanie picio-
pokojowe, zasobne, zmeblami wasnymi itymi przetrzymywanymi, odstpia ro-
dzinie Lu. Obraza posza wniepami. Pani starsza chyba ju nie ya. Zmeblami
zostaa dua papuga. Woaa co pewien czas gosem pani Reszke
Antoolek, zaprzgaj koonie!
Dzieci zaglday do pek iszuflad rodziny zzaboru pruskiego. Byy pene
rnych rzeczy. Ale kiedy znajdywano jedn rkawiczk, to zdrugiej wylatywaa

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 108 2011-12-19 14:29:09


Dokadane treci 109

zaschnita kupa. Albo koronka. Zwinita. Odwijaj, odwijaj, atam wrodku za-
schnita kupa. Pani Reszke czasem zjedaa na cae tygodnie. Do rodziny Lu. Go-
dzinami zajmujco opowiadaa. Oparta okredens, zjedn nog na krzele, zdrug
na koszu, zapatrzona wokno, eby jednoczenie widzie, co si dzieje na podwr-
ku, snua historie onapadach, czajeniach si zmorderstwami, ooszustwach idziw-
nociach. Zawsze byo dokadnie podane, gdzie co, kto, wjakiej wsi. Bo rozgrywa-
o si to wszystko wjej wsi albo wtej obok. Lu. wmidzyczasie zauway, e mu
gin cae kartki zBani ztysica ijednej nocy zilustracjami. Ogromnie lubi sucha
pani Reszke, ale jej opowieci coraz bardziej wydaway mu si znajome, a odkry
wczym pomogy mu co iraz wyrywane kartki e to pani Reszke wyrywa, czyta,
apotem to opowiada ztakimi czy innymi zmianami, ca akcj zTysica ijednej nocy
przenoszc pod Pock i wte czasy. Krada poza tym inne drobiazgi, na przykad no-
yczki. Musiaa. Lu. wyledzi, e do czytania pani Reszke zabiera si na osobno-
ci, kadzie si na ku, gdzie wostatnim pokoju isylabizuje wydatnym szeptem
F pch sz ka sz p szf w h osz uk
W ten sposb przeczytaa Ogniem imieczem iKrzyakw Sienkiewicza. Ogrom-
nie dugo to trwao, bo nigdy nie nauczya si czyta prdzej.
Lu. wyjania
Ja te czytam wolno, chocia nie sylabizuj. Ona nie moga szybciej. Przey-
waa. Co przeywaj ci od samej anegdoty, co przelatuj ksiki? To od pani Reszke
mam cae niesienie Danusi, Kwiecie pachnie, ja sam tego nie czytaem, ona to
czua Co ile czasu budzia si rano we zach imwia Ojciec umar, czuj to,
zakadaa na siebie aoby, jechaa wrodzinne strony. Okazywao si, e umar. Na-
prawd nic przedtem nie wiedziaa. Kiedy indziej pacze Matka umara, zakada
aoby, jedzie, atam pogrzeb. To samo zprzybranym dzieckiem. Umaro. Osta-
tecznie zostaa na wsi. Wysza tam drugi raz za m.

Ludmia maluje portret starej architektce, ktra sama si zgosia, przyznaa si, e
nie pamitaa nazwiska Ludmiy, ale kiedy opowiedziaa ojej obrazach, zgadzao si.
Niegupia, nieznona, wraliwa na kolory. Na obraz powicia tysice, na takswk
auje, trzeba j odprowadza wnocy do przystanku. Jedzi zkilkoma przesiadkami.
Na trzecim posiedzeniu okazao si, e chce by na portrecie modsza, ni jest.
Owiele modsza. Zupenie moda. Przyniosa ze sob dyplom, do ktrego bya
przylepiona bardzo dawna fotografia.
Ludmia nie wie, jak ztego wybrn.
Miaa mniejszy, cho podobny kopot, zTatarkiewiczem. Zgosi si fundator
portretu. Potem Tatarkiewicz. Porzdnie guchy, ale towarzyski, ciekawie gadaj-
cy. Za ktrym pozowaniem mwi
Jestem u pani na portrecie owiele modszy iadniejszy, owiele. Ale czy nie
za mao?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 109 2011-12-19 14:29:09


110 Tajny dziennik

wtorek

Malina
Byam wAninie. Zadzwonia do mnie Agnieszka, ebym przyjechaa. No,
nie wypadao inaczej.

Kto powiedzia, e te bramy triumfalne u nas to byy po to, eby przez te bra-
my przejeday armaty.

roda, 25 lutego

Byem pnym wieczorem u Jadwigi na Hoej. Jadwiga mieje si


By Tadek, zaprosiam go, eby zjad znami obiad. Przysza Czeka, tak
oczwartej, rozjania mi wosy. Dobrze zrobia?
Dobrze, tak puchato, na kaczy kolor.
Potem, jak to ona, chciaa zje, szuka po szafkach, atu po Tadku nic pra-
wie nie zostao, mwi e te musia si napatoczy. Dla ciebie zostay ju tyl-
ko dwa jajka, zjesz?
Nie teraz.
I zaczem dyktowa na brajlowsk maszyn wspomnienia zczasw Pisud-
skiego zkamienicy Leszno99182. Wmidzyczasie chodziem po kaw, po wod.
Dwa razy spotkaem na tej trasie powoli suncego Dziadka.
To on jednak nie moe si powstrzyma.
Co, atak to wnocy nie chodzi? pytam.
Askd. Odwunastej pi odpowiada Jadwiga tylko jak kto jest. Musi zo-
baczy, sprawdzi.
Zabieram si odrugiej do wyjcia. Na klamce arkusz papieru, napisany przez
Dziadka:
Dwunasta czterdzieci pi. Drzwi otwarte. Zasuwa niezasunita. Palto Mi-
rona wisi.

W sobot nieomal wszyscy wtorkowcy maj bra udzia wniemym filmiku


oliborskim Najazd Marsjan. Wczoraj Tadzio zostawi kartk na moich drzwiach
zrnymi interesami, midzy innymi, e wsobot nie chce przyjecha. Nie wpu-
ciem go, bo troch syszaem pukanie, ale na p spaem. Pojechaem do niego wie-

182
Opowiadanie Leszno 99 z cyklu Stare ycie (tom Rozkurz).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 110 2011-12-19 14:29:09


Dokadane treci 111

czorem. Powiedzia, e po wyjciu zwtorku umwili si zMalin, e nie przyja-


d wsobot na oliborz.
Waciwie Malina to ostrzej postawia, aja si doczyem.
Akto zagra Marsjanina?
Ania. Albo Anula.
Anula dobra.
Ada te moe. Ona bez niczego ma twarz jak Marsjanin. Nie to, e chc po-
wiedzie co zego mwi Tadzio po prostu ma tak twarz. Nieruchom.

niedziela, 29 lutego 1976

Wyszedem po niespaniu.
Zdziwia mnie pogoda. Wiono wiosennym rozpuszczaniem si ziemi inieba.
Soce, niebiesko, nie za ostro, troch wodnicie.
Zajechaem do Anina. Od drzwi po minach Anuli iAgnieszki poznaem, e
maj do mnie urazy, wanie a wliczbie mnogiej. Anula daa mi kawy izacza.
e na wtorku tym przedostatnim zostaa wyproszona. Ja mylaem, e to chodzi
oto, e na pytanie Tadzia, czy jestem picy, powiedziaem, e jeszcze troch mog
posiedzie, ale tylko troch. Tymczasem Anula zrozumiaa, e ja nie chc ich wi-
dzie na pokazie filmowym zTeatrem Osobnym, bo Manturzewski wkinie urz-
dzi pokaz starych krtkometrawek swoich inieswoich, istarych kronik zTe-
atrem Osobnym.
Kiedy Marek K., Anula, Tadzio iKicia Kocia wychodzili, kto podobno spyta
opokaz, ja na to
Pamitajcie, kobitki ichyba okrceniu na oliborzu, a opokazie nic, tyl-
ko my tu bdziemy po smej.
Wyjaniaem Anuli i Agnieszce, e mogem tak powiedzie na zmczeniu,
wzniecierpliwieniu.
Ja zrozumiaam, e pan robi podzia na wy imy.
Skd!
Ja nie przyszam mwi Agnieszka bo czuam si wyczona, achciaam
przyj.
Agnieszka wpatrywaa si we mnie, potem wpokj zposania, na ktrym sie-
dziaa.
Potem obie, e le si odnosz do Jadwigi. Przyznaem, e nieraz opryskliwie
ie ostatnio wogle rozpuciem si wjzyku ipewnie wzachowaniu ie trze-
ba si wzi wgar. Anula stwierdzia, e widocznie jestem dobry imiy, kiedy
mam fantazj. Akiedy nie, to jestem inny. To mnie zastanowio. Ale potem Anula
przyznaa si do tego, e si boi do mnie przychodzi, e widocznie przeszkadza.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 111 2011-12-19 14:29:10


112 Tajny dziennik

e jak zrobia sobie kawy ico jada u mnie, to ja le na ni patrzaem, rozgniewa-


ny oto, e si szarogsi. Przerazio mnie to wszystko. Mwiem, e to s wymy-
sy. Anula, e co ztego, skoro takie odniosa wraenie. e trzeba wyporodkowy-
wa midzy sob ainnymi. Wyjechaem zAnina zmaglowany. Wiem, e nie tylko
ja mam zAnul dziwaczne zahaczenia ourojenia. Pomylaem, e za duo zaczy-
nam moim zgrupy zawdzicza. e po prostu jestem od kilku osb uzaleniony.
Oni robi to zdobrej woli, aja ich za bardzo wykorzystuj.

1 marca

Tadzio wybra na moj prob do Wydawniczej Spdzielni Ludowej moje


wiersze183. Malina przepisaa ze starego pisma Jana Duklana184, ktry zreszt oka-
za si przeestetyzowany ipostanowiem go nie uznawa. Agnieszka ma wycig-
n stary wywiad zBerber, eby to da zamiast wstpu do tomiku wSpdziel-
ni Ludowej185. Agnieszka bya obruszona na Tadzia, bo podobno co jej przygada
wwindzie. Ale potem si udobruchaa. Poszlimy pnym wieczorem do Jadwi-
gi. Agnieszka zasna na kanapie. Tadzio mi zaproponowa dalsze przepisywanie
moich rzeczy, ja na to
Nie, nie chc was wykorzystywa, potem powiedz Biaoszewski basza, trak-
tuje ludzi jak sugi, tak tak, to jest prawdziwe rdo alw.
Ale nie mona zahamowa tego sztucznie.
To te racja.
Daj do przepisania.
Ale itu ja do Jadwigi nie namawiaj ju na boku ani nie mw Dziewczy-
ny, posprztajcie Mironowi. Nie chc. Wol do podogi wynaj kogo, zapaci.
Ale mnie pozwolisz zawoaa Jadwiga mnie pozwolisz!
Nie chc, eby kto podog, apotem
No tak Tadzio przytakn jak potem ma by to wycigane.
Agnieszka akurat na to si przebudzia, znw si obruszya. Aja aowaem,
e mnie ponioso. Ledwie pozwolia i ze sob po ulicy. Tadzio a uciek na dru-
g stron. Do tego mrz.

183
Chodzi o wspomniany wyej tom z serii Biblioteka Poetw (Ludowa Spdzielnia Wy-
dawnicza, Warszawa 1976).
184
Jan Duklan, a waciwie Dukla Janowa, fragment poematu Tryptyk dukielski opublikowa-
ny w Tygodniku Powszechnym (1957, nr 49).
185
Ostatecznie wstpem by tekst Biaoszewskiego Mwienie o pisaniu, oparty na jego wy-
powiedziach o poezji opublikowanych wwywiadzie przeprowadzonym przez Ew Berberyusz
dla Przekroju (1967, nr1134).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 112 2011-12-19 14:29:10


Dokadane treci 113

3 marca

Dziadek na Hoej przy stole wduym pokoju, przy wietle czeka na swoje-
go gocia modszego otrzydzieci lat, na stole stay pczki. Go przyszed, wita-
j si, bo syszymy. Tamten okim
Umar.
Na co umar?
Na biaaczk.
Jak?
Bia-a-czka.
Aile mia lat?
Osiemdziesit.
Osiemdziesit?
adny wiek, co? adny wiek.
Wie pan, ta pogoda
Jak ona mnie zniszczya.
Ale to pi dni mao.
Mao
Mao.
Adlaczego pi dni?
Zniedziel wcznie.
Niedziela?
Niedziela.
I cisza. Cisza icisza. Pytam Jadwig
Co oni nic nie mwi?
Graj wwarcaby.
A.
Po godzinie go wychodzi. Sycha Dziadka
Od wielu lat mam udary. Krew mi uderza do gowy co czterdzieci pi mi-
nut. Sprawdzaem zzegarkiem wrku. Co czterdzieci pi minut.
Hi hi hi
Krew mi uderza co czterdzieci pi minut.
Hi hi hi
Do drzwi ico
Pogratulowa
Jadwiga do mnie
Ludzie tak rozmawiaj, ten swoje, ten swoje. Ikady zadowolony. Jak ja cho-
dz zChud Zosi na spacer, to ona mwi oobiedzie, ja okrceniu filmiku, ona
okiecce, tak e te rozmowy
Nie zahaczaj osiebie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 113 2011-12-19 14:29:10


114 Tajny dziennik

Askd, jak dwie szyny, id bardzo dugo.


W kuchni Dziadek do mnie
Zosta dyrektorem. Zarabia sze tysicy. Netto. Po odtrceniu wszystkie-
go. ona zarabia trzy ip.
Amaj dzieci? pytam.
Nie.
To na co wydaj?
Urzdzaj si. Maj pikne mieszkanie tu wodremontowanym domu na rogu
Poznaskiej. Pikne mieszkanie. Zkaloryferami, ztelefonem.
Aco tam teraz telefon zaburczaa Jadwiga od kredensu.
No, wodremontowanym domu.
E tam, wrdmieciu?
Iniech pan powie, bez dzieci, mody czowiek.
Gdzie tam mody! woa Jadwiga.
Mnie si te zdaje mwi e niemody.
Mody, trzydzieci par lat.
Jadwiga goniej
Pidziesit par!
Trzydzieci par.

Przysza Agnieszka zwywiadem Berbery (wywiad ze mn), rcznie kiedy przez sie-
bie przepisanym do pracy magisterskiej omoich wierszach, przecie od tego 1970roku
posza caa znajomo zni, potem zTadziem. J zaprotegowa Jan Jzef Lipski. Ja
kiedy byem u Reginki obok. Mam ju wychodzi, sysz, e kto do mnie puka,
wstrzymaem si, ale chc uchyli drzwi, eby zobaczy kto. Reginka do mnie woa
Przez dziurk! Przez dziurk!
Schyliem si przez dziurk od klucza, zobaczyem Jasia Lipskiego. Reginka
Ole zawsze tak patrzy.
Wyszedem wobec tego. Ja Lipski powiedzia, e jedna dziewczyna, zdolna,
sympatyczna chce robi omnie prac magistersk, czy mog zni porozmawia.
Ja powiedziaem, e mog, umwilimy si. Agnieszka przysza, potem przypro-
wadzia Malin, potem powiedziaa, e jest jeden chopiec, ktremu si podoba mj
Pamitnik zpowstania, student, chce koniecznie przyj. Ja powiedziaem, e moe.
Ona, e ju si znim umwia ima na schodach zostawi mu kartk, wrazie gdy-
bym ja si zgodzi. Ja powiedziaem, e niech zostawi. Ona wysza inatychmiast
wrcia. Ja si zdziwiem. Ona powiedziaa, e kartk miaa zostawi pod somian-
k. Izaraz wysza do sklepu, aprzez ten czas zjawi si Tadzio zAni Krlewsk186.

186
Anna Krlewska koleanka ze studiw Tadeusza, Agnieszki i Maliny, zwana te artob-
liwie Cesarsko-Krlewsk.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 114 2011-12-19 14:29:10


Dokadane treci 115

Ijeszcze tego dnia, po godzinie, kiedy przyszed Leszek iAgnieszka wrcia ze


sklepu, nastawio si Vivaldiego Cztery pory roku, we czworo taczyli ze skokami
i zfigurami. Przy oknie, aja leaem na ku187.
Teraz Agnieszka rozalona, nawet obraona. Caa wnapiciu nerwowym. Ga-
dam otym. Ona przytakuje. Siedzi nieruchoma. A mi nieswojo, apotem gupio.
Mwi, co myl, szczerze. Prawie szczerze. Bo nie mona niektrymi dobitno-
ciami wtej sytuacji uraa. Jako trafiem do przekonania. e co ja waciwie mog
mie przeciw Anuli? e nigdy mnie nie zocia, nie byo powodu.
S dwie dziewczyny, zjedn od lat si przyjani, druga jest na prawach przy-
jani towarzyszcej czy yczliwoci.
Jakby tak powiedzia od pocztku

4 marca

Miaem wezwanie do komisariatu na Wol. Nie wiedziaem, oco chodzi. Oka-


zao si, e onieznanego mi stolarza od domkw campingowych zMiedzeszyna.
Mia ten stolarz zanotowany numer telefonu ktrego Biaoszewskiego. Nie wia-
domo ktrego. Na licie kandydatw by prcz mnie ojciec, Zenon, ijaki Woj-
ciech. Sam stolarz wplta si chyba wlekkie naduycie. Wstpiem do Ludwika,
bo to obok. Rozespany, chcia si goli, zepsuo im si wiato, nie pomagay kor-
ki automatyczne. Spytaem
One te si psuj?
Tu jest jeden niewaciwy, to ten chyba.
Lu. oSandauerze
Rozczarowaem si. Dzwoni przecie do Ludmiy, mwi wsuperlatywach
ie wostatnim odcinku oHerbercie to bdzie drukowa188.
No wanie.
Atam klasyka, otwoich starych wierszach.
Ja mylaem, e ja le zrozumiaem.
To jest cay Sandauer.
Tak tak.
Ato s dwie rne sprawy. Jedno to te nowe
To moe napisze onowych
Adrugie to to przy okazji Herberta. Ma sens. Pewnie. Herbert, ten wtrny,
tumaczony. To Sandauer pisze. Aty

187
Por. opowie o pierwszych spotkaniach modych z poet: Agnieszka Kostrzbska-Petel-
ska, Rzeczywisto to artystka. Rozmawia Tadeusz Sobolewski (w: Miron. Wspomnienia o poecie).
188
Gos dzielony na czworo (Rzecz o Zbigniewie Herbercie), a szczeglnie rozdzia Herbert
a poezja ubogiego konkretu; tekst w wersji ksikowej ukaza si w1977r. zbiorze esejw Ar-
tura Sandauera Poeci czterech pokole (Zpwiecza poezji polskiej 19181968).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 115 2011-12-19 14:29:10


116 Tajny dziennik

Potem ja obrzydocie Nowego Brdna, odomku zdeklamacj na kufrze189.


Lu.na to
Deklamacja na kufrze. ZOsmdeuszami to rnie. Nie wszystko mi si po-
doba. Ale deklamacja na kufrze, Biaoszewski, ktrego nie ma gdzie indziej, a nie-
doceniany. To jest przeoone na form. Te rodowody, sprawy, pleple a do pomy-
lenia, do zagubienia przedmiotu.
No tak, przecie ztym si wtedy poraem.
Pamitam, e jak Lu. wtedy mwi otym przeoeniu na form, napisaem jed-
n deklamacj. Nie by zadowolony. Doradzi mi, eby deklamatorce zaczo si
myli, plta. Idopiero druga deklamacja wysza190.
Spytaem Ludwika, jak to mwi jeden zjego dziecistwa. Co par sw ten
tego itak dalej.
Ale tam byo tego wicej?
Lu. na to
Plcze mi si ju teraz, bo ostatnio przez telewizj doktor od ekonomii, in-
formacje, refleksje, nudne, ale poprawne, izjawia si i tak dalej, itemu podobne.
Potem sucham przemwienia Gierka. Te informacje, refleksje, nudne, rzeczo-
we. Izjawia si wpewnym momencie itak dalej, itemu podobne. To rzadkie, bo
albo uywa si tego, albo tego, arzadko obydwu naraz. Zrozumiaem, e to ten
doktor pisze Gierkowi przemwienia. Widocznie zapltao si wbrulionie.
Atamten?
Tamten by mem ktrej zwacicielek piekarni na Burakowskiej, apotem
zosta furmanem. Ta papuga pani Reszke, ktra u nas bya wpierwsz wojn, sta-
nowia niezwyky okaz. Gadaa duo, bo pani Reszke miaa miechy, rne gamy.
Naladowaa angielskie kuranty zegarowe pa pa pa pa, ti ra ra ra. Ipapuga to
te przeja od niej.
Robia kuranty?
Robia kuranty. Od furmana nauczya si kl pier kur war. Ona dziobaa.
Trzeba byo pilnowa goci, eby si nie zbliali. Ja miaem wydzioban ydk. Uzna-
waa tylko Lucynk. Lucynka ta od zwierzt. Urzdzaa papudze kpiel. Wyjmowaa
j zklatki, przez ten czas tam si uprztao, atu Lucynka papudze podstawiaa mied-
nic zwod ipapuga zaczynaa kpiel. Wpadaa wrado, przeginaa si na drku,
na krzele, moczya skrzyda, otrzepywaa, gadaa irobia wszystko po kolei, a do
mylenia zradoci. Imiechy pani Reszke, ipier kur war pier kur war, ikuranty.

189
Autentyczna posta ciotki, ktra deklamowaa na kufrze w domku na Brdnie, zosta-
a wykorzystana wOsmdeuszach. Jedn z bohaterek tego oratorium szyldowego jest Ciot-
ka-Deklamatorka z kap, wykonujca ballad deklamacj na kufrze o Teodozji-Teodorze.
190
Por. wspomnienie Ludmiy Murawskiej o pisaniu Osmdeuszy (Wolno w upinie orzecha,
w:Miron. Wspomnienia o poecie).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 116 2011-12-19 14:29:10


Dokadane treci 117

Podobno Breniew na Zjedzie nie by pijany. Podobno ma raka szczki iprzez


cay czas Zjazdu dawali mu narkotyki. Std to nieopanowanie. Prbowali go tam
hamowa.

4 marca

Imieniny Mamy.
Kupiem Mamie biae agaty ifioletowe ametysty. Pokazaem Ludwikowi
Razem to dopiero co si robi. Osobno adne, owszem, ale czego bra-
kuje, ametysty uciekaj na sukni wczer. Atak od razu fiolet si robi. Niech
Mama razem nosi, niech si same ukadaj. Na Zachodzie robi rne takie kom-
binacje.

W autobusie szofer zwsami, jak rzenik sprzed pierwszej wojny. Kasa nie-
czynna. On sprzedawa bilety. Jedna babina zkwitkiem pokazaa mu bilet zOrbi-
su do yczyna za pidziesit zotych, on, e szedziesit kosztuje.
Jak to, ja zawsze pidziesit pac.
Szedziesit kosztuje.
Ale kupiam wOrbisie. Zreszt jed, to wiem.
Ja te jed co dzie, to wiem.
Dopac panu. Co mam si kci.
Usiada. On nic nie mwi. Ona zawki
To ja mam naprawd panu dopaci? Pan nie artuje?
Kto na to
No, ajak pani myli?
Ona do kierowcy
Tak, prosz pana?
Tak!
To dopac wyczynie.
A potem
Co ja mam dopaca, jak bilet zOrbisu, niech pan mnie wysadzi wyczynie.
Kierowca dawno ju przesta zni si spiera. Cay czas gada zdrugim. Ten
drugi autobusiarz po cywilnemu puci autobusowe radio. Szy stare piosenki.
Karuzela, Kochany, kochany, co mi przypomniao Bak Nalepow wSuskowoli.
Ona wku. Biay piec. Radio. Idzie to, ae mi si spodobao, spytaem
Kto to piewa?
Skaranka191.
I widok na biay piec kaflowy.

191
Hanna Skaranka (19171992) aktorka teatralna, filmowa, kabaretowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 117 2011-12-19 14:29:10


118 Tajny dziennik

Kierowca teraz do Garwolina mia przy sobie rczk, drek do poruszania


czego tam przy motorze, cay wfuterale zdwukolorowego futra. Gaka rubino-
wa ze zocon ozdob.

Garwolin.
Mama powiedziaa
Ach, jak ja lubi ametysty. Mam piercionek, wypado mi oczko, kazaam so-
bie wprawi ametyst.
Pani K. przy stole opowiadaa, jak zteciem jechaa wagonem towarowym za-
raz po wojnie
Jechao si wtedy dugo, noc, ludzie si kad pokotem, duo radzieckich o-
nierzy, te ley tu, ja le za teciem, aza mn Rusek. Te zasn, aja czuj, e
Rusek mnie skubn. Za chwil znw, otak, wokie. Skubie mnie iskubie. To bu-
dz tecia, trcam go Nie pij, Rusek mnie skubie!. No jako pomogo, przesta.
Tak, wtedy byy czasy nieudawania.
Byam odwana. Mieszkaam wKutnie, to Reich by. Siedz woknie wieczr
jako dziewczynka, przechodzi ulic dwch Niemcw, ja zartw mrugnam do
nich. Aoni od razu po schodach ina gr. Ja si schowaam do komrki, zatara-
sowaam drzwi, aotworzya im starsza kuzynka wciy, miaa zaraz urodzi. We-
szli. Jak si mieli. Udali, e przyszli sprawdzi, czy jest sprzt przeciwpoarowy,
piasek. Ale si mieli.
W 1945 roku pani K. znalaza si na lsku. Przyszli polscy onierze do baue-
ra, chc krow. Bauer do Ruskich, Ruscy przylatuj. Zpepeszami do naszych o-
nierzy. Ale e nasi onierze szybsi, lepiej strzelali, zastrzelili dwch Ruskich. Na
pogrzebie miao polskie wojsko wystpi bez broni, dopiero dowdca mwi do
Ruskich, no jak to, bez salwy?, pozwolili na salwy. Niemki byy na pogrzebie.
Pakay. Wszystkie waobach.
Jak to? Wwelonach?
Tak. Czarne welony tak opuszczone na twarz

Ssiadka Mamy ma syna pijaka. Pienidze trzymaa w blaszanym pudeku


uMamy wkomrce, bo on jej podbiera. Raz wsadzia banknoty wkartofle na za-
gonie, to te znalaz. Teraz siedzi wciupie.
Obok stoi drewniany dom kuzynki Mamy, Wadzi192, zktr emy si nie roz-
poznali na pogrzebie Antoniego193. Wadzia ten dom wystawia tu przed wojn.
W1939 roku jej m, policjant, poszed na Wschd. Kto go widzia na drodze. Mia
policyjny mundur na sobie. Przypuszczaj, e zastrzelili go bolszewicy. We wrze-

192
O ciotce Wadzi wspomina Biaoszewski w Rozkurzu i Chamowie.
193
Antoni Piekut, drugi m matki Biaoszewskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 118 2011-12-19 14:29:10


Dokadane treci 119

niu 1939 roku Garwolin pali si cay. Tylko kominy sterczay. Wpadzierniku. Pa-
mitam. Bo wracalimy zrajzy fur przez Garwolin. Drewniak Wadzi wtym y-
wiole ognia ocala. Zatrzymalimy si wnim. Peno ludzi. Spanie pokotem. Tylko
ja zostaem na noc na furze zjednym modziecem, urzdnikiem zministerstwa,
ktry te znami wraca ze Wschodu. Noc bya jak na padziernik ciepa.
Po rozejciu si zojcem wczterdziestym szstym roku Mama, bdc wGar-
wolinie wgociach, spotkaa swojego kuzyna, czyli pierwszego narzeczonego, czyli
Antosia. Waciwie to zojcem wtedy nie miaa jeszcze formalnego rozwodu. Ostat-
ni raz widzieli si wczterdziestym pitym roku, ojciec powiedzia, eby szli kupi
nogi do maszyny, bo gwk Mama miaa ze sob, przywioza ze lska zrobt
przymusowych. Polecieli po te nogi od maszyny, przynieli, pogadali chwil. Oj-
ciec wyszed iwicej si ju nie widzieli. Przez cae lata. Dopiero pniej, ju kie-
dy byli poenieni zinnymi, zobaczyli si u mnie wsanatorium gruliczym. Mama
iAnto wzili lub. Zamieszkali uWadzi. Wadzi zreszt tam nie byo. Tylko za
cian drewnian siostra isiostrzenica Antoniego. Potem Mama iAntoni wysta-
wili sobie murowany domek.
Kady, kto mieszka u Wadki mwi Mama pobudowa si. Ito ile osb, ile
rodzin. Nikt zdomu Wadki nie wyprowadza si inaczej ni do wasnego domu. Te-
raz Mancewscy si buduj, wyprowadzaj si zdomu Wadki na swoje. Tylko mwi,
e tego domu nie trzyma si waciciel. Wadka cay czas mieszkaa gdzie indziej, bo
za Garwolinem, przyjedaa tu tylko na krtkie pobyty. Raz, jak bya, to siedzia-
a u mnie, palia papierosy, palia, apotem ja peno niedopakw znalazam na sza-
fie. A tak wysoko wyrzucaa niedopaki. Wzeszym roku sprzedaa ten drewniak.
Sprzedaa?
Sprzedaa jednemu ite mia si sprowadzi. Nie sprowadzi si. Mia si spro-
wadzi jego syn, to zama nog. Ito jego mieszkanie wynajmuj.
Mancewska prosi Mam raz
Niech pani wejdzie do mnie
Aco?
Niech pani wejdzie, zobaczy.
Wchodz opowiada Mama atam na wersalce siedzi lala, taka dua, eb
duy, wkrynolinie na drutach.
Jaki kolor krynoliny?
Zocisty. M przywiz t lal zWoch. On jako kierowca jedzi za grani-
c. By we Woszech, by wAnglii, by we Francji. Ju im zaczynaj zazdroci.
Stanem woknie kuchni, mwi do Mamy
Masz adny widok, na stodo zprawdziw strzech. Kto teraz ma okno na
strzech?
Baby mwi Ma pani niedobry widok. A dlaczego? A bo nie wida, jak
kto idzie. Apo co mi widzie, kto idzie do Trzebiskiej?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 119 2011-12-19 14:29:10


120 Tajny dziennik

Ciotka Jadka, garwoliska poetka wwieku Mamy, lepiej teraz wyglda


Abo ona si teraz gimnastykuje. Cae lato ica jesie wylatywaa boso na
ros wsukience zkrtkimi rkawami tu pod drzewa, na traw, za bloki itak, rce
do gry, rce wbok, rozczochrana. Ibiega. Ja mwi do niej Jadzia, ludzie ci bio-
r za wariatk. A niech bior.

Mama pena energii, czuje si dobrze, uprawia ogrdek, przyjmuje goci, nosi
sobie wod ze studni, oglda telewizj, czyta ksiki, sucha radia, studiuje roli-
ny, poducza si nadal francuskiego. Kiedy dostaa napadu blu woreczka cio-
wego. Szpital. Przygotowania do operacji. Nic nie dawali na niadanie, na obiad,
tylko na kolacj herbata, buka. Inne baby na sali jady wkko kiebas ijczay
zblu. Mam przestao bole. Co rano ma i na zabieg, to przywo inn ze le-
p kiszk. Mama po piciu dniach godna, nic jej nie jest, myli odomu. Ale leka-
rze ooperacji. Dostaje wreszcie smego dnia zastrzyk, tak zwanego gupiego Ja-
sia, iza chwil pielgniarka Przepraszam, ja si omyliam, to nie pani, ainna pani,
bo j boli. Mama chce si wypisa. Chirurg jeszcze wstrzymuje. Mama zostaje.
Na drugi dzie chirurg przychodzi zobwizanym okiem
Niestety, nie mog pani operowa.
To si wypisz.
Co?
No tak, nic mi nie jest.
Dobrze, wrci pani.
To wrc.
I tak ju cztery lata nie wraca.
Malutka Maniusia, kuzynka Mamy, mwi
O, ustp daleko, trzeba chodzi.
Mama do niej
Maniaa To ju zapomniaa, jak tyle lat na wsi miaa ustp wpodwrku?
A do mnie
Ja tam zWarszawy inie narzekam. ZWarszawy, jak tu przyjedaj, mwi,
e mam niewygod, ale nie narzekaj, aprzyzwyczaili si wdomu. Ja im mwi, e
jestem sama ireguluj sobie wszystko, jak chc.

W telewizji zjazd czy rocznica. WMoskwie. Sztywne trybuny. Olbrzymie. Nie


wiem, czy to stadion, czy to Sala Kongresowa. Maszerujca modzie. Patrzy na
Breniewa, Mamie si wydao, e ma zmienion mow. Cay czas myli si onim
jako ozagroonym czowieku. Nad wszystkimi stoi olbrzymi biay, wypolerowany
Lenin. piewaj Midzynarodwk. Nagle sobie uwiadamiam, e to poowa ludz-
koci. Przecie tam ilu przedstawicieli zcaego wiata. Wic waciwie ludzko.
Duo wszystkiego. Co podniosego, co straszcego, ale wobec przybyszw zob-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 120 2011-12-19 14:29:10


Dokadane treci 121

cej planety to jest jedna ztych scen, ktre si tak opisuje wfantastycznych po-
wieciach. Wic to my, ci tu wtej sali, ztym olbrzymim Leninem. Nie moemy si
przecie wyprze ani Zwizku Radzieckiego, ani Breniewa, ani Lenina zMidzy-
narodwk. Moemy si na to boczy, ale to jak wrodzinie. Dziwne. Przyznam,
przykre. Jako forma. Tylko Midzynarodwka dobra. Oidei, czyli wcielaniu idei,
trzeba by mwi osiemdziesit lat. Iten Breniew jako symbol nieporadnoci wo-
bec losu. Pod Leninem, ktry te mia pod koniec napady lku ipodobno siostra
znalaza go pod stoem, jak gryz but, idopiero go wzia iuoya do ka. Aco
zrobi ze wsplnot zHitlerem?
W mieszkaniu Mamy po szufladach izakamarkach wszdzie to, co byo za y-
cia pana Antoniego. Mama mwi
Nic nie ruszaam. Tak jak on poukada, tak jest. Nie uprztaam. Najwyej
wychodziam zdomu.
Jak za bardzo przypominao?
Tak.

sobota, 6 marca

Dziadek na Hoej mamrocze wieczorami po polsku, apotem po jakiemu


eby Ania bya zdrowa
eby Ania bya zdrowa
eby Jadzia bya zdrowa eby Jadzia bya zdrowa
eby Justynka bya zdrowa eby Justynka bya zdrowa
Mia co zprzedstawicielami Finlandii ina tym skorzysta194. Jadwiga stana
przed drewnian ciank ipodsuchaa Dziadka
Dziki Bogu za Finlandi dziki Bogu za Finlandi
A potem
Tylko Bg Bg
Tylko Bg Bg

Malina wyjechaa ze swoj matk na poudnie Polski. Przysaa kartk iprze-


prosiny za niebycie u Romana.

W Otwocku, wsanatorium zsiostr Ludwika Lucynk jest wjednym pokoju


wci opiekunka Lucynki, ta, zktr jeszcze razem byy wszpitalu na Kasprzaka.
Prcz tego osiemdziesicioletnia nauczycielka.

194
Od firmy Finnpap, ktrej przedstawicielem handlowym na Polsk by przed wojn, Fran-
ciszek Kotarbiski otrzymywa po wojnie wsparcie finansowe.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 121 2011-12-19 14:29:10


122 Tajny dziennik

Panie kryminalistki mwi Lu. nazywaj j pani magister iuwaaj to za


wietny dowcip.
Pani magister podobno bardzo inteligentna, pije wci kaw. Mwi jej ktra
Lepiej by pani przestaa pi kaw iodpocza.
Co ty otym moesz wiedzie odpowiada stara mam osiemdziesit lat,
niedugo bd zsob
O, pani magister taka czysta, taka czysta, ama szlafrok nieuprany.
Aty kadziesz grzebie zwosami na stole
Pani magister to zawsze musi by na wierzchu.
Obiad. Pani magister nie chce je.
To Basia zje.
I Basia je. Nie ma obu ng. Zajmuje czwarte ko. Wpada pod tramwaj jako
czternastoletnia. Teraz ma czterdzieci. Ma syna.
Ipene ycie, peniejsze mwi Lu. ni niejedna znogami.
Szybko dopina do siebie te sztuczne nogi. Ale na telewizj bierze j jak dziec-
ko na rk iznosi po schodach taka jedna, co nie bardzo dobrze chodzi. Azpo-
wrotem wnosi na barana. Koczy jej si pobyt, mwi
Kto ci bdzie znosi na telewizj?
O! mwi Basia zupenie dobrze chodz zkrzesem.
I faktycznie. Umieszcza si na krzele wsukience. Irkami wlewo, wprawo.
Ina tym krzele si posuwa.
Syn nieraz przyjeda. Sama Basia mwi, e musi mu dawa pienidze, bo ina-
czej idzie kra. Raz siedzi midzy matk, t Basi aLucynk. Lucynka przysn-
a, ale czuje, e syn Basi gadzi j po rku. Nie moga zrozumie, oco chodzi? Po-
tem jej powiedziay
O, to pani nie wie? Sprawdza, czy pani ma zegarek.
Pielgniarka osamej Basi
Przecie to zodziejka, wiadomo.
Lu. dodaje
Ajak kradnie? Jeszcze lepiej ni te znogami. Wsiada do tramwaju, robi ko-
rek, aprzez ten czas kto inny obrabia kieszenie.
Ulubionym zajciem gruliczek-kryminalistek jest nadal robienie plackw kar-
toflanych. Robi na cze Ludmiy. Robi odwunastej wnocy. Cae sanatorium dymi.

poniedziaek, 15 marca

Miaem wieczr autorski wKlubie Ksiki iPrasy na placu Unii Lubelskiej.


Przyszlimy zTadziem za pitnacie sidma. Przez szyby wtoku zobaczyem
Ludmi wszarym garniturze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 122 2011-12-19 14:29:10


Dokadane treci 123

Co ty tu robisz? pytam, bo ich zLu. nie zawiadomiem.


Sandauer by wczoraj, zaprasza, e ma prowadzi ten wieczr, zrozumieli-
my, e to jego wieczr, Ludwik te tu jest.
O sidmej zamknli niepotrzebnie drzwi. Duo ludzi nie weszo. Niby
wrodku duszno, wiele osb stoi. Ale co szkodzio wpuszcza, ile wlezie? Droz-
dowski, redaktor pisma Poezja, ktry wydrukowa mi niejako tomik wier-
szy w numerze195 i zrobi to spotkanie, powiedzia, e ju pno, Sandauer
si spnia
Przeczytam kawaek ztego, co on pisa opanu w1955 roku196. O, jest
Zrobi si szum. Artur Sandauer wchodzi, oklaski, przeciskanie si do nas, ja
przestawiam wobec tego stoliki, przeszkadzaj butelki zcoca-col, kwiaty imikro-
fony. Zaczyna Sandauer. Na stojco. Osytuacji literatury iliteratw dzi wPol-
sce wogle. Gada, co chce.
Sonimski to miernota wojujca, Iwaszkiewicz to miernota triumfujca.
O ludziach tabu. I oludziach antytabu. Ozwolennikach Wschodu iozwolen-
nikach Zachodu. Aja jako ten tubylec.
Potem gos zabiera jeden mody, Sandauer wpewnej chwili przerywa, bo znie-
cierpliwi si, koczy swoje.
Wstaje pan, mwi do rzeczy. Estetyczny, zbrdk.
Kto to?
Nie wiem.
Mwi osobie
Jestem starcem
Sandauer
To przesada!
Potem przedstawia si jako archeolog. Imwi, e Sandauer wymieni Zachd
iWschd, ajest jeszcze przecie Pnoc iPoudnie. Zwaszcza Poudnie wane, ze
swoj kultur.
Na to Sandauer, e sowo Zachd obejmuje iWochy, i wogle wszystko,
co jest po tamtej stronie.
Aha okazao si, e to ojciec Anuli, ktry pomaga mi wprotekcji ootrzy-
manie telefonu. Ite bez skutku.
Z jednej strony mam Jadwig, za Jadwig Stacha, za Stach magnetofony. Zpra-
wej Sandauer, Drozdowski zbrod. Ciasnawo. Przed nami rzdy ludzi. Szyby.

195
Bohdan Drozdowski (ur. 1931) poeta, prozaik, dramaturg, tumacz, od 1972r. redaktor
naczelny miesicznika Poezja. Pismo pod jego kierunkiem wydawao czsto numery monogra-
ficzne. Numer 2 w 1976 r. by powicony Mironowi Biaoszewskiemu.
196
W 1955 r. w prasie literackiej nie opublikowano adnego tekstu Sandauera o poezji Bia-
oszewskiego. Moe chodzi ofragment szkicu Poezja rupieci z1966r., zamieszczonego pniej
wzbiorze Samobjstwo Mitrydatesa (1968) inastpnie winnych wyborach esejw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 123 2011-12-19 14:29:10


124 Tajny dziennik

Za szybami twarze. Znaczco zagldaj. Okazao si, e pan Zdzisaw, byy m


Jadwigi, te nie mg si dosta izaglda. Jadwiga przy pewnych powiedzeniach
Sandauera trca mnie okciem, ja nic, sztywniej, ona nie wie, e siedzimy wpe-
nych wiatach, naprzeciw ilu rzdw obserwujcych nas, trca mnie jeszcze raz
znaczco, wszyciutko wida jak wpowikszeniu. Zaczyna mwi zboku znajo-
my grulik, mj iLudwika, potem dugo Alfred aszowski197. OOsmdeuszach,
oktrych przed laty napisa ca rozpraw198.
Niestety mwi nie wydrukowano tych tekstw.
Wydrukowano! Wydrukowano! wykrzykuje Sandauer.
Tak? Kiedy?
Dawno, wksice199.
Aha, to dobrze i otym, e Osmdeusze powinny by grane na Powzkach
pod murem cmentarza, oczym ju dawno pisa, apotem, e powinny by prze-
niesione pod cmentarz wParyu.
Na to Sandauer
To co najwaniejsze zParya, to zna Osmdeuszy. Ja Sartrea iSimone de Beau-
voir przyprowadziem na plac Dbrowskiego na przedstawienie Osmdeuszy, sie-
dzieli na tych poamanych krzesach czy na pododze nawet.
Aha, to dobrze na to aszowski to dobrze.
aszowski, oktrym Nakowska pisaa, e ma niepokojc inteligencj. Raz
siedzia u nas na przedstawieniu, wszed wtedy Jan Jzef Lipski, odcign mnie
wkt przedpokoju, wyj notes iodczyta mi antysemick przedwojenn wypo-
wied aszowskiego. Po pochowaniu Zawieyskiego wracamy przez sosnowy lasek
do samochodw ja, Artur Sandauer zErn isynem Adamem.
Sandauer synowi czy jeszcze komu obok gono iwyranie wyjania sytuacj
aszowskiego, ktry nam przedtem mign
Przed wojn by endekiem, po wojnie nie wolno mu byo drukowa, potem
drukowa pod pseudonimem Gerard.
Ogldamy si, aza nami na ciece aszowski. Sandauer do nas
Tak a wic ju wam mwiem, z Przybosiem bya taka sytuacja ju
wroku

197
Alfred aszowski (19141997), ps. Edward Jastrzb, Alfred Gerard kontynuator me-
rytoryzmu Irzykowskiego; uywa pseudonimw ze wzgldu na zakaz publikacji, spowo-
dowany przedwojennymi zwizkami zONR-em, Falang i pismem Prosto z mostu. Czo-
nek Paxu.
198
Rozprawa aszowskiego o Osmdeuszach zostaa opublikowana w Kierunkach (1957,
nr30): Wydarzenie literackie. Osmdeusze Mirona Biaoszewskiego, przedruk wtego: Oko
woko zmodoci (1963).
199
Miron Biaoszewski, Teatr Osobny 19551963. Ksik wydano pod patronatem ize wst-
pem Artura Sandauera.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 124 2011-12-19 14:29:11


Dokadane treci 125

Podobno wczasie okupacji, kiedy Niemcy jakoby odkryli Katy, poprosili,


eby kto im wtedy wiadczy. Zgosi si aszowski nieostronie200.
Teraz aszowski wKlubie Prasy ani sowem nie zahaczy oLudwika iLudmi,
wsptwrcw teatru, aju szczeglnie Osmdeuszy. Sandauer wstaje, nawizuje do tego
Ot trzeba zaznaczy, e obecni tu wyciga rk wprawo ku grupie osb
zbitych wkup na stojco idaleko Ludmia Murawska
Oklaski. Ludmia niby si kania, ale zdziwn min. Sandauer ma opniony
refleks nieraz, powinien od razu oLudwiku. Teraz tum zagusza. Ludwik przeci-
ska si do przodu. Ludmia mwi do mnie
Powiedz oautorstwie Osmdeuszy201.
Mwi otym. Ludwik si przecisn. Teraz on. Podranionym tonem. Ale krt-
ko. Chocia zdy nawet oKatakumbowej202
Ona ofiarowaa mio
Potem do mnie, e przecie nie odzwyczaia si na staro od mioci. Tak jak
Nakowska. Ludmia malowaa Katakumbow, aprzewiecaa jej Nakowska. Na-
kowska onamitnociach, mioci na staro do Jana Kotta203
Panie Janku, to si nigdy nie koczy.
Ludwik owspautorstwie Osmdeuszy
Czy tak nie jest, Miron?
Tak, to jest wszystko prawda mwi na ca sal. Chc dalej. Ludwik zda-
leka przerywa
Nie, nie, nie rozmazywa, chodzio tylko opotwierdzenie, to wystarczy.
Dopiero teraz przystpiem do czytania. Wiersze oSiekierkach, Garwolinie204
iopowiadanie Leszno 99. Po przeczytaniu dedykacje. Nie lubi. Bo to mechanicz-
ne zajcie. Za duo tego. Zanim zaczem podpisywa, mwi do Sandauera
Polec zowi Ludwika.
Tak, trzeba, trzeba Sandauer te zakopotany.
Poleciaem. Ale nie mia do mnie alu. Na dodatek jacy modzi wanie do Lu-
dwika iLudmiy zwracaj si zprob, eby przyszli do nich na prby teatralne zo-
baczy idoradzi. Sandauer iErna zawieli swoim samochodem Jadwig iStach
na Ho. Dali si namwi na wstpienie tam. Lu. iLu. nie chc jecha na Ho.

200
W rzeczywistoci tym pisarzem polskim wiadkiem odkrywania grobw katyskich
przez Niemcw by Ferdynand Goetel.
201
O sprawie autorstwa Osmdeuszy pisze Ludmia Murawska w tekcie Wolno w upinie
orzecha (w:Miron. Wspomnienia opoecie) i w posowiu do ladw Ludwika Heringa.
202
Katakumbowa to jedna z postaci Osmdeuszy.
203
Jan Kott (19142001) krytyk literacki i teatralny, eseista, historyk literatury i teatru, wia-
tow saw zyska jego Szekspir wspczesny.
204
Cykl Siekierki, pierwodruk w miniaturowej serii Poeci Polscy, tom Miron Biaoszewski,
Czytelnik, Warszawa 1977; cykl Garwolin izpowrotem, tom Odczepi si, PIW, Warszawa 1978.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 125 2011-12-19 14:29:11


126 Tajny dziennik

Ludwik
Nie, nie, jeszcze powiem co przykrego.
Aha, to lepiej nie.
Ja, Tadzio zAni, Agnieszka zAnul ipan Julian dojedamy tramwajem. Pan
Julian drepcze uparcie. Kiedy miaem siada na miejscu autorskim wklubie, zasta-
em sztywno siedzcego midzy Jadwig aDrozdowskim pana Juliana. Nie da si
nikomu usun. Dopiero ja powiedziaem
Niech pan tam usidzie ipomogo.
Ludwik przed szatni zdy mi powiedzie
Miaem tam usi, ale patrz, same upiory. Dwch starych koo siebie mia-
oby siedzie, obydwaj siwi i wokularach. Uciekem.
Sandauer dopytywa si, czy mi si podobao, co mwi. Czy dobrze wypad.
A ztym Heringiem to nigdy nie wiadomo, ja go si boj.
Przy wyjciu zHoej mwi
Ja jestem roztargniony, ale wz prowadz dobrze.
Nikt tego nie potwierdzi. OSandauerze jako okierowcy kr anegdoty. Na
przykad redaktorka Krysia Milewska
Podwozi mnie na Grochw, ja si baam, on wogle nie skrca wlewo, kr-
y ulicami tak, eby unikn skrtu wlewo.
Sandauer powiedzia, e nie rozumie wogle, co Ludwik mwi
Aty rozumiesz?
Ja tak, zawsze.
Podczas mojego wieczoru autorskiego dosownie podczas tych dwch go-
dzin skoczya si zima, naszo przedwionie zdeszczykiem. Na Hoej Anula
ozmczeniu, Ania wyciga zpki Dziadka, ktry mi gratulowa iju teraz spa,
pudo znapisem Leki zapasowe, ale chce jej si spa. Tadzio odprowadza j do
takswki, wraca. Lekw na sen nie znajdujemy. Jadwiga
Tylko postawcie to Dziadkowi na miejsce, bo potem powie, e pomieszane
Ja pani dam leki, jedmy do mnie.
Jadwiga chce si ka. Nie od razu jedziemy. Przez ten czas Agnieszka traci
siy. Jadwiga si podnosi ze swojej wersalki, mwic do Agnieszki
Po si na chwil.
Agnieszka od razu si kadzie. Idziemy do kuchni po zup cytrynow. Bo wszy-
scy chc. Jadwiga rozdziela ananasa zpuszki, ktrego przedtem otworzya Anu-
la, uczc mnie, jak si otwiera puszki takim otwieraczem, ktry ija mam, ale przez
cae miesice lea, bo nie wiedziaem, jak si otwiera. Potem nauczyem otwiera-
nia Ludwika iLucynk, zczego byli bardzo zadowoleni. Jadwiga teraz
Tylko zostawcie dla Ani. Zdzisaw pi? do mnie wdrodze powrotnej, wko-
rytarzu.
Tak, chyba ju.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 126 2011-12-19 14:29:11


Dokadane treci 127

Boby si ijego poprosio na ananasa.


Jadwiga powiedziaa, e nagle przestaa by bardzo zmczona. Agnieszka wsta-
je, te jej przeszo. Na ulicy piewa, podtacowuje. Obie zAnul miej si. Po by-
ciu u mnie zjedamy owp do czwartej wnocy wind. Winda powolusieku si
zamyka. Na dole kto stoi, czeka. My wmiech. Stajemy, zabieramy si do wyjcia.
Ato roznosiciel mleka. Stoi zy, za nim skrzynie zbutlami.
Jak mona tak dugo trzyma wind! krzyczy.
Przecie na dziewitym pitrze drzwi
Agnieszka co tumaczy. Tamten wymyla.
Chodmy Agnieszka do nas nie ma co, pachnie wd.
A! iprzypomniaem sobie, e to moe kryminalista po wypuszczeniu.
Roznosiciel wymyla nam, jeszcze syszymy.
Jak si wypije, to po pijanemu nie trzeba windy trzyma imia si!
Przerzuci pijastwo na nas. Odwozimy Anul iAgnieszk do Anina.
Powiedziaem na placu Unii Ludwikowi
Dostaem zaproszenie na wernisa Teresy Tyszkiewiczowej205. Bdziesz?
Nic nie wiem. Nie dostaem.
Jutro oszstej, Zapiecek.
Nie, nie bd.
Namwiem Tadzia, eby przyszed. Agnieszka ion pytaj
To krewna siostry Marii Franciszki206?
Nie, nie. Ledchowska zdomu.
Ach, Ledchowska, to pewnie krewna tego mojego Ledchowskiego zFilmu207.
Potem, e brata tego Ledchowskiego Rudnicki208 podobno pobi na schodach.
Rudnicki? Adolf?
Tak.

205
Teresa z Ledchowskich Tyszkiewiczowa (19061992) malarka, pierwsz wystaw in-
dywidualn miaa w 1937 r. Po wojnie zamieszkaa w odzi. Pedagog tamtejszej PWSSP. Upra-
wiaa sztuk abstrakcyjn, w czasach socrealizmu zajmowaa si ilustrowaniem ksiek dla dzie-
ci, a take drukiem i malarstwem na tkaninie. Odegraa du rol w dziaalnoci galerii Krzywe
Koo. Teoretyczka sztuki.
206
Siostra Maria Franciszka Irena z Jezierskich Tyszkiewiczowa (zm. 1964), franciszkan-
ka, przeoona klasztoru na Piwnej w Warszawie, opiekunka niewidomych, zwizana z orod-
kiem w Laskach. Jej m, nalecy do III zakonu w. Franciszka, zosta rozstrzelany w 1944 r. Po
wojnie wstpia do klasztoru. Prowadzia bibliotek ksiek religijnych. Jej pogrzeb opisa Biao-
szewski w opowiadaniu Pogrzeb siostry Marii Franciszki (tom Donosy rzeczywistoci). Babka ak-
torki Beaty Tyszkiewicz.
207
Krytyk filmowy Aleksander Ledchowski.
208
Adolf Rudnicki (19091990) prozaik, eseista. Najistotniejsze w jego dorobku s utwory
dotyczce dowiadcze wojenno-okupacyjnych (cykl Epoka piecw). Pisa take powieci psy-
chologiczne, felietony (Niebieskie kartki), wspomnienia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 127 2011-12-19 14:29:11


128 Tajny dziennik

Wybucham miechem
Ee! Dwa obuzy, Adolf Rudnicki ihrabia Ledchowski. Rudnicki pobi si?
Ha ha. Naplu zbalkonu to tak, to co innego. Wmieszkaniu na Iwickiej literaci,
Jastrun, Sandauer, Rudnicki, chyba kiewski209. Rudnicki na pitrze. Sandauer na
parterze. Sandauer, tak jak dzi napada na tych wanych, tak iwtedy. Bo za mniej-
szych mwi nie ma sensu si bra. Po co napada na Midzyrzeckiego210? Ota-
kich jak on mwi grafoman jest zawsze wfaszywej sytuacji. Wic wzi si wtedy
za Adolfa Rudnickiego. Rudnicki wtedy by czytany, sawny. Sandauer powytyka
mu potknicia. Pamitam takie: Zawodnicy zleli si na zakrcie211.
miej si. Nie wszyscy. Agnieszka nie zrozumiaa.
Ach, mylaam, e to wogle chodzi onadrealizm.
No nic, wic Rudnicki dzwoni po tym artykule Sandauera do Ludwika Herin-
ga imwi na Sandauera gupi mciwy yd. Jadwiga wybucha miechem
Przecie on te.
Na tym polega. Obydwaj bardzo jawni ydzi. Raz Sandauer wysiada na Iwic-
kiej ztakswki chyba jeszcze, swojego samochodu wtedy nie mia, idzie do bramy,
ana grze na balkonie stoi Adolf Rudnicki ipluje na niego. Wiele tam nie doleciao,
bo jak si wzoci robi zamach na tfu, to lina nie bardzo idzie. Sandauer pniej
opowiada to, ijeszcze, e Adolf Rudnicki nie kania si jemu, zrozumiae, Eli, te
jeszcze zrozumiae ona, ale Goni si nie kania. Gonia to gosposia. Wielo-, wie-
loletnia. Ludwik wyjania, e Sandauer nie mg darowa Rudnickiemu tego, co
onim Rudnicki napisa jeszcze dawniej Nasz kochany Artur S. wupojnym ta-
cu zwystajcym trokiem od kalesonw. Rudnicki oeni si zbogat Francuzk,
posiadaczk zamku. Teraz. Na staro. Redaktorka Krysia, kiedy odwiedziem nie-
dawno PIW ibya tam dawna redaktorka naczelna212, stara ydwka komunistka
(przysza na moje przedstawienie, znajoma rodzicw Olgierda), ledwie chodzca,
to Krysia Milewska po jej wyjciu do mnie
Podobno ona Adolfa Rudnickiego wyglda jak ona, na tym polega tajemnica.

209
Stefan kiewski (19111991) publicysta, eseista, krytyk, teoretyk i historyk literatury,
kulturoznawca, profesor PAN, jeden z zaoycieli Instytutu Bada Literackich, w latach 1956
1959 minister szkolnictwa wyszego, czoowy publicysta Kunicy, redaktor Polityki, No-
wej Kultury, Kultury iSpoeczestwa.
210
Artur Midzyrzecki (19221996) poeta, prozaik, eseista, tumacz literatury francuskiej
ianglosaskiej. onierz armii Andersa, uczestnik bitwy pod Monte Cassino, debiutowa w1943r.
wPalestynie w prasie wojskowej. Redaktor tygodnika Nowa Kultura (do 1958), miesicznikw
Poezja (do 1968) i Twrczo (19751981). Od 1990r. prezes polskiego PEN Clubu, wla-
tach 19911996 wiceprezes midzynarodowej federacji tego stowarzyszenia.
211
Chodzi o szkic tytuowy w ksice Artura Sandauera Bez taryfy ulgowej. Eseje (1959),
gdzienazywa on Rudnickiego Helen Mniszek naszych czasw. Ale wrd potkni jzyko-
wych przytoczonych w tym tekcie nie ma zacytowanego przez Biaoszewskiego.
212
Chodzi o Roman Granas, ktra bya redaktor naczeln PIW-u w latach 19611964.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 128 2011-12-19 14:29:11


Dokadane treci 129

Aa? zdziwiem si, bo Adolf Rudnicki zawsze miewa ony iprzyjaciki


pikne, takie na pokaz. Jedna to bya Szkotka czy Irlandka Scarlett213, pniejsza
pani Panufnikowa214, jej zdjcie dugo wisiao na wystawie na placu Trzech Krzy-
y upopularnego fotografa lepszych sfer. Leszkowi na studenckiej fotografii re-
tuszem skrci nos, eby byo eleganciej.

wtorek, 16 marca

Tadzio nie przyszed na Zapiecek. Osb duo. Parter. Ile szyb zzagldajcy-
mi ludmi. Henio Staewski, abstrakcjonista sztandarowy, oktrym ja napisaem
ironiczny kawaek pod tytuem Gioconda215, wczerwonym krawacie, ysy, may,
bardzo miy iniezmienny, mimo sporego wieku. Stoi zTeres Tyszkiewicz. Teresa
Aa Miron Jeste wiernym przyjacielem.
Henio mwi, e do niego wcale nie przychodz. To pierwsza znim rozmowa
od tamtych moich pisa onim.
Przyjd mwi mieszkasz wci zEdziem Krasiskim216?
Wci zEdziem iumiech. Daem mu zkolei swj adres. Rysuj, jak doj,
na biaym katalogu Teresy. Ulyo mi, e nareszcie gadam zHeniem. Henio oka-
za si wielkoduszny.
Zrobi kiedy czytanie dla swoich, kameralniej.
Wanie, ale ty tam mieszkasz sam? To niedobrze. Anie masz kogo tam blisko?
No jest amerykaska Teresa, czyli Oluta, ale wyjechaa
Ee, ona to To niedobrze, e nie masz blisko nikogo
Troch mnie zdziwio to machnicie na Teres-Olut. Bo kiedy Heniowi przy-
dzielili pracowni na wierczewskiego niedaleko Solnej, odstpi t pracowni wa-
nie Teresie-Olucie, malarce. No, ale to pewnie nie tyle zdobrego serca, ile dlate-
go, e on chcia przenie si ze starego mieszkania razem zMew i zjej mem
Jasiem. Ato, co mu dawali, to byo za mao na nich troje. Izreszt po latach przy-
dzielili im trojgu na wierczewskiego, koo Grubej Kaki.
Nadchodzi Ela, Erna Sandauerowa. Wokularach. Umiechnita po swojemu.
Zptasim gosem. Do Henia
Dawno ci nie widziaam.

213
Scarlett Marie Elizabeth OMahoney. Wczeniej bya on Adolfa Rudnickiego.
214
Andrzej Panufnik (19141991) kompozytor idyrygent, od 1954r. mieszkajcy wWiel-
kiej Brytanii. Twrca symfonii, koncertw, utworw kameralnych.
215
Opowiadanie z tomu Donosy rzeczywistoci.
216
Edward Krasiski (19252008) rzebiarz zwizany z galeri Krzywe Koo i galeri Foksal.
Od 1970r. uprawia sztuk environment. Jej gwnym elementem staa si synna niebieska linia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 129 2011-12-19 14:29:11


130 Tajny dziennik

Mauersberger217, dawny przyjaciel Gaczyskiego, byli we dwch dwadziecia


pi lat temu uEmfazego Stefaskiego, czstowano ich gsi, aSwen czyta trzykwa-
dransowy swj Poemat mazowiecki. Gaczyski nic otym. Byli li na tego drugiego
Taki cmokier, wszystko potwierdza po Gaczyskim.
Mauersberger, Mewa, Erna, Teresa Tyszkiewicz, to wszystko moi starzy widzo-
wie, czytelnicy. OMauersbergerze Mewa mwia do mnie
On zmienia zdanie dosy szybko. Jest kapryny. Pisali sztuk razem zGa-
czyskim oTowiaskim, jak Towiaski zMickiewiczem zwijaj dywan.
Po wyjciu moich Obrotw rzeczy Mauersberger mwi do mnie
Posaem Gombrowiczowi pana tomik, podoba mu si218.
Na Tarczyskiej wteatrze by tok. Mauersberger pisa swoje nazwisko na pu-
deku od zapaek iod drzwi poczt ztoku przesya to mnie za kulisy. Zawsze to
do mnie docierao. Zapaki. Napis Mauersberger.
Aha
Przeciskaem si do drzwi igo wcigaem do rodka.
Wysokiego, chudego, zduym nosem.
Taki mi si objawi iteraz, troch tylko mniej wosw.
Pan stworzy nowy typ ballady mwi mi na tle szyb od ulicy iabstrakcyjnych
obrazw hrabiny Tyszkiewiczowej do tej pory by tylko Mickiewicz inaladowcy.
Au pana ballada taka wedug dzisiejszych czasw. To trzeba zrzuca jak stare ubra-
nie Ja wiem, e pan akurat lubi stare ubrania, ale pan wie, co chciaem powiedzie.
Pan mieszka dalej na Starym Miecie?
Skd! Dawno nie.
Warto si przeprowadza, prawda?
Inie trzeba czeka, kiedy, aju, co znaczy kiedy? Spadnie gilotyna i Moe
to ycie pomiertne te jest nie najgorsze
Wanie, moe by nie najgorsze.
Kto nadchodzi, przechodzi. Mauersberger ju rozmawia zkim innym. Ja po-
pijam ty, zimny napj, bo co yknem
Wy si znacie pytam Henia iErny co to, grejpfrut ico?
Iwda.
Aa popijam troch, odstawiam.
Jest Ludwik jednak. Dobrze usposobiony do mnie i wogle.

217
Adam Mauersberger (19101988) historyk, publicysta, muzeolog. W latach 19471949
pracowa w PIW-ie, wlatach 19511969 by dyrektorem Muzeum im. Adama Mickiewicza wWar-
szawie, przeksztaconego pniej w Muzeum Literatury. Bardzo charakterystyczna posta kultu-
ralnego ycia Warszawy, syn jako gawdziarz i orator.
218
Brak potwierdzenia tego faktu. Zachowa si jednak list Artura Sandauera z27 lutego
1959r. do Gombrowicza, wktrym krytyk poleca Biaoszewskiego iMroka.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 130 2011-12-19 14:29:11


Dokadane treci 131

Chod, Teresa ci szuka. Gdzie Miron?. Krasicki219 otworzy mi drzwi


Bo bior za drzwi, nie otwieraj si, wic mnie rozpozna, wpuci.
Ja te mylaem, e zamknite, aone zacite.
Aja tak oKrasickim brzydko, amam mu przecie do zawdziczenia.
Ludwik, wiesz mwi Teresa e ja otobie, no po prostu zapomniaam!
Kiedy porozmawiamy spokojniej?
Tak jest dobrze mwi Ludwik pamitasz, jak raz mielimy spdzi cay
dzie, abyo pi minut przy stoliku, zaraz rozlaem kaw.Wczoraj stukem cay
samowar, ty te nieraz rozlewasz kaw
Te nieraz rozlewam przytakuje Teresa Tyszkiewicz.
Mwi przesadnie
No tak, Miron, mam twoje dawne listy
Odchodzimy na bok zLudwikiem
Nie ma pani ju tego pynu? pytam jednej zpa od galerii Zapiecek, prze-
chodzcej zdzbankiem
Pusty
Mwi do Ludwika
Teresa si postarzaa, zmarszczki.
Staro Ile ona ma? To moja rwieniczka. Ludwik przed chwil na czyj
komplement pan wietnie wyglda, nic si pan nie zmienia achn si, ateraz do
mnie powiadaLudmia mi oznajmia, e ty omnie, e ja si nie zmieniam, mwi,
e powiedzia Miron szczerze, bo poza oczy
Atak, bo ty co osiedemdziesitce
Szedziesit osiem, nie ma co robi odwa lata
Rozumiem, ale usyszaem t siedemdziesitk isi zdziwiem, ido Ludmiy
Ludwik, ztym wygldem, nagle osiedemdziesitce, a mnie zdziwio.
Ludwik przycisza itak niegone mwienie
Teresa zawsze straszya, to midzy nami chyba mwio si trupia
gwka? Nie?
zawsze to wyniszczenie, ale przecie figura niezmieniona. Spojrzysz
zdaleka Teresa? Teresa. Udao jej si, yk jej nie karmi, zbrody jej nie cieknie.
Potem rozglda si
Obrazy? Aaa, zapomniaem, e stoj midzy obrazami. Patrzy kto? Nikt nie
patrzy. No co? U kadego krelarza wkcie znajd si takie papiery zzamazania-
mi, rne przypadki, stary st ze szpar, wdziecistwie, tylko nigdy nie myla-
o si ozalepianiu szpar

219
Chodzi zapewne o Ksawerego Krasickiego, syna Augusta, waciciela majtku wLesku.
Po wojnie pracowa, podobnie jak Hering, w Centralnej Agencji Fotograficznej. Jego ona, Ga-
briela z Sobaskich, bya krewn i przyjacik Teresy Tyszkiewiczowej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 131 2011-12-19 14:29:11


132 Tajny dziennik

Nie, skd, mylao si, e tak musi by, bo tak jest


O, tu masz no, wszdzie
Tylko nie mw jej nic przykrego
Ach, nie, dziecko, ja nic nie mam do niej, to cay abstrakcjonizm nieetyczny,
bo robi program, front, szeregowo, walka, szeregowo, wymienia si figury, nie
chodzi oczowieka, a ofigur, nieetyczne. We Teres, jej si nie poszczcio, je-
eli mona nazwa zniszczeniem pomijanie czowieka, to Teres zniszczyli.
No tak.
Ja wczoraj Sandauerowi przypomniaem Ludzko nie ma liczby mnogiej,
ludzko to nieskoczona ilo liczby pojedynczej. To Rilke, ktrego on nie zna220.
On front, te robi fronty. Na dzie przed wystpem na placu Unii by u nas. Czy-
ta numer Poezji, ja zreszt tego numeru nie mam, nie znam.
Dowioz ci, znasz te wiersze zmojego czytania u Olgierda.
Ja nie jestem suchacz, musz oczami, ja czytam bardzo wolno.
Ico Sandauer?
On mwi, e bdzie prowadzi twj wieczr, dwa dni wczeniej wygasza
swoje hasa gdzie indziej. Mwi na twoje wiersze zPoezji To niedobre! Ja prze-
szedem na proz, on, e twojego Pamitnika nie moe czyta. Ja mu tumacz, e
tam jest odrbna poetyka, poetyka ulic, miejsca, czasu. Tak jak u Kafki iGogola. On
pyta Ludmiy A pani co oPamitniku Mirona?. Ludmia, e suchaa ij odrzu-
cao, potem zajrzaa ij odrzucio, apotem czytaa ito prze-cho-ro-wa-a. Tak?.
Zdziwi si. Idlatego miae wczoraj jego gadanie oPamitniku.
Aha zdziwiem si.
To jest Sandauer. On czasem zaapie, czasem nie, nieraz nauczy si na pami.
Rozmawiamy chwil zkim i zTeres. Ludwik do mnie
Duo ma Teresa ludzi, ma iciebie, poet dnia
Aha ha
O, ima egzotycznych goci.
Na jednej nodze zbliam si do Teresy
To kto? Ci p-Murzyni, p-Mulaci?
Nie mam pojcia. On uciek za Wis mwi do kogo Teresa Tyszkiewicz omnie.
A Ludwik
Czytalicie Donosy? Wtej pustelni zacz si robi tok. Tak, e musiao na-
stpi wystrzelenie Mirona a na Prag. To ta sia toczenia go tak wypchna. Za
Wis iod razu na dziewite pitro.
Ha ha ha

220
Artur Sandauer opublikowa tom wasnych przekadw tego poety (Rainer Maria Rilke,
Poezje, 1983).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 132 2011-12-19 14:29:11


Dokadane treci 133

Sia toczenia przesuwamy si midzy ludmi, ukony, Ludwik kania si


powoli, zniajc gow, ale nie zniajc spojrzenia, pyta mnie po cichu
Suchaj, to jest pani Mauersbergerowa?
Tak, siostra Mauersbergera221.
No wanie.
Co? Co?
Nie, nic, prosz pani, azreszt powiem, pytam Mirona, czy to pani, on po-
twierdza, wic pani poznaem
Pozna pan mnie? To si ciesz
Jest pani waciwie niezmieniona
Ach, nie, co pan mwi
Prosz pani, tak jest, nie mwimy przecie oszczegach, ale oistocie wy-
gldu niezmieniona
Pan niezmieniony
Ja
On tak, ale wie pani, jak to ztymi wygldami, nieraz si ludzie zmieniaj, a
si nie poznaj.
Widz u mojej rozmwczyni bysk zupenego zrozumienia
Otak
Mamy te dowiadczenia
Mamy
Ciesz si, e tyle osb znajomych to ja gadam ogldaem ostatnio stare
kroniki, izteatru, naszego zwracam si do Ludwika nasz wystp wZachcie,
Kleopatra, oklaski, ikto? Mewa siedzi iklaszcze
To musiao zrobi wraenie
Tak, ywa Mewa, a zawoaem.
Na pododze pod biaymi obrazami siedzi Teresa Tyszkiewicz zkieliszkiem.
Dookoa niej te kilkoro wkole. Przysiadamy imy na pododze gdzie indziej, ale
wferworze gada wstajemy.
O, jest aweczka przysiadamy na aweczce, bardzo eleganckiej, raczej na
pokaz, bo na niej ceramika, nad ni tkanina, ale my ostroni, agospodynie lokalu
uprzejme. Dawno nam doniosy po tym kielichu. Krci si wt i zpowrotem
para modych. Ludwik
Mylaem e zapiewanie
Tak tak, ta pani koo Teresy zpodogi zapiewaa, co ognisko
Aja mylaem, e ten zapiew wynik zmwienia
Z drugiej strony pan co opowiada Teresie dowcipnego. Starszy. Jak tu zkim
sta przedtem, to nachyla si ca stron do syszenia, ysy, elegancki, teraz on ita

221
Chodzi o Zofi Gawlikowsk, z domu Mauersberger, siostr Adama.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 133 2011-12-19 14:29:11


134 Tajny dziennik

pani od zapiewania ubrali si, razem wychodz, przechodz koo nas. Pani przy-
staje, podaje nam rk
Poegnam si zpanami, chocia si nie witaam, tak si odmienio, amoe
po alkoholu.
Do widzenia pani Lu. cauje j wrk, ja te.
Lu. wukonie ido mnie
Ja te jestem na uczuciu, nie wiem, kto to.

To wtedy przy tej rozlanej kawie na Foksal Ludwik mwi Teresie ogalanterii
jej obrazw, aona po swojemu na rozhutaniu akcentw.
Ale, Ludwik, to, co mwisz, jest okropne!
Potem powiedziaa
Ajednak abstrakcjonizm krluje wszdzie.
Przed wojn bya kapistk. Potem taszystk. Lu. jej
Ty, ktra nienawidzisz motochu, zuchem przy ziemi nasuchujesz nowoci
Wyszlimy na popoudniow ulic, sztachetki, za nimi goe drzewa, stare ka-
mienice. Teresa
Jak u Moneta albo Renoira, jednak my nauczylimy si na wiat patrze im-
presjonistycznie, anie powinno si teraz.
Chce malowa tak, eby nie kojarzyo si zniczym.
Amam nieraz natrtne skojarzenia.
Bo trudno mwi odkojarzy si.
Pamitam, jak raz Staszek Prszyski na wystawie Teresy Tyszkiewicz poka-
za na jeden jej obraz palcem ipowoli po swojemu powiedzia
To przypomina fortepian widziany zgry.
Zaraz to partem powtrzyem Teresie, ona wwypiekach wykrzykna
Och, to niedobrze!
Henio Staewski te na jakie cudze skojarzenia po cichu
Niedobrze, nie powinno
Teraz Teresa pyta nagle Ludwika
Masz pewno, e nic nie ma po mierci?
Ludwik nie dosysza? Ona do mnie
Aty masz? Nie masz. Przecie si nie wie
I co do innych. Lu. cicho do mnie
Nie moe by obce mistycyzm jeeli jest potrzeba uczu i
Przechodzimy.
Siadamy znw na skrzyni. Pan wrednio-starszym wieku kania si Ludwikowi
Do widzenia panu
Do widzenia Nie znam go, nie pamitam, moe on mnie pamita, amoe
to tylko moje uwane spojrzenie, ion tak dla wszystkiego; aadny, moe hrabia

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 134 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 135

Nie wiadomo jak, Lu. doszed do swojej papugi zBurakowskiej


Domylasz si, e ona nie zawsze tak mwia, ale skoro to ma przej do wiecz-
noci, to trzeba troch przesadzi. Ale mwia to wszystko. Tylko, no, na przykad
nie cholera, akokiera, inawet dzieci mwiy potem kokiera. Iztym pier-
-kur-war, tak ci przekazaem, bo adniej, zfrancuska, woaa tak zreszt
Ikuranty?
Ikuranty, tirarara, bo pani Reszke, jak przyjedaa isza si my, nie za cz-
sto si mya inie tak zupenie, nie byo wtedy warunkw, wanie, wic sza ipie-
waa, do sypialni, tirarara ib b Ta te ti ra ra ra ichciaa to b, ale jej nie
wychodzio. Papudze, nie pani Reszke. Wychodzio jej pham phham, nie to, e nie
umiaa, ale gardo jej nie pozwalao. Miaa nieraz gorsze dni. Zaczynaa mwi, nie
bardzo jej wychodzio iurywaa, nawet czuo si niezadowolenie zsiebie. Zwierzta
maj bogate ycie uczuciowe. Zpapugi mona byo si duo nauczy. Obserwujc.
Samotna. Bez niej czy bez niego, bo pe niewiadoma. Ite jej potrzeby intelektualne.
Mauersberger, ktry szczeglnie nagle pojawia si iznika, jak ptasi duch, raz
szed naprzeciw mnie wkawiarni inagle jakby wszed wcian, kiedy indziej id
Nowym wiatem, wysoka nad ludmi gowa Mauersbergera, od razu mi mwi
bursztynowy wierzop, gryka jak nieg biaa wierzop zastanawiam
si Pokazuje mi na malutk eleganck teczk, walizeczk ztym mona, pro-
sz pana, jedzi, wyldowa wAtenach iwyj niepogniecion koszul. Staroyt-
ni Grecy nie mieli przedmiotw, mebli. Dopiero Perykles nauczy ich tej potrzeby.
Teraz kto oprzypomnieniu, pomyleniu. Ja mwi
Zrozumiae, trzeba troch tolerancji
O Mauersberger dosysza troch tolerancji.
Znikn.
Ludwik rozpatruje
Ciebie zaprosia, omnie zapomniaa. Jaki to mechanizm?
Och, ju wiem, ona na innym toku, wypisaa, awangarda, spojrzaa Miron
Take zapomniaa, bo chciaa?
Nie, nie byem na tym toku. Oni, ci awangarda, nie uznali mnie iLudmiy.
Bo na nich cigle gada woczy
Prociej, ja za stary, ten wtedy modszy opar lat od ciebie dzisiejszego,
aleza stary
Atak
ALudmia, bo malowaa nie tak, ale bez tego teatru nie byo.
Dochodzimy znw do Teresy, ktra siedzi zmczona na pododze. Koo niej
dwie osoby. Ona na nas do nich
To moi wierni przyjaciele. Miron! Ja wszystko czytam, co drukujesz. Istd
wiem wszystko otobie. Aty omnie nic. Nie wiedziaam, e tak suchasz muzyki.
Ztwoich pisa dopiero si dowiedziaam. Bach. Ja musz codziennie kilka godzin

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 135 2011-12-19 14:29:12


136 Tajny dziennik

sucha muzyki. Maluj isucham. Nie ma dnia bez Bacha. Mam pikne mieszka-
nie, przyjedcie kiedy, koniecznie, tu nie ma jak porozmawia.
Wanie tak najlepiej mwi Lu.
Mam wietny adapter, setki wykonawcw. Czy ty dalej tak nie jesz? Wiecie,
ja byam kiedy u Mirona. Na szst. Przychodz na szst, siedzimy ca noc, my-
l, czy da co wreszcie do zjedzenia, czy nie da, aon nie skd
Byem wtedy bardzo biedny
Ty wogle nie czu potrzeby jedzenia.
Robi si pusto. Wychodzimy zTeres. Ona dzikuje paniom zgalerii. Patrzy
po parapetach okiennych ipyta tych pa
Kanapek nic nie zostao?
Nie.
Teresa idzie szybko, za ni my ikto zaprzyjaniony, u kogo ona nocuje wWar-
szawie, bo mieszka wodzi. witojask dochodzimy do kolejki takswkowej.
Zaprzyjaniony Teresy staje wkolejce, Teresa bach na awk
Jestem wykoczona
Ale co? pyta Ludwik materialnie dobrze stoisz?
wietnie, sta mnie na takswk zodzi do Warszawy, mam wicej pieni-
dzy ni potrzeb, wiecie, ja chaturz, dla zespou lsk projektuj kostiumy. Ale
to dobra chatura. Przyjemna.
Ludwik do mnie ju na schodkach Wu-Zetu
ZBachem wychodzi jej malarstwo, ale odj Bacha, to co? Bez Bacha gorzej.

czwartek, 18 marca

Wyjrzaem oszstej rano okienkiem zkuchni. Soce niziutko. Jak mierdz-


ce jajko. Na ziemi mrz inieg. Spaem jeszcze sze godzin. Miaem paskudne
sny. Pene niechci inienawici chwilami, aszczeglnie obrzydzenia. Na jawie po-
szo wszystko dobrze. Odebraem pienidze zPIW-u. Czterdzieci pi tysicy.
Wstpiem do poradni przeciwgruliczej, nie byo ludzi. Mam i na rentgenow-
skie zdjcia itrzy plucia dostarczy wktku korytarza. Ludmile zawiozem agaty.
Rudych nie chcieli. Ludwik
Nie, czerwonych ona nie nosi, no, mona przymierzy, ale nie, zgry wiem,
e nie, blondynka, daj to komu, masz. Ona wogle od dawna adnych nie nosi.
Chocia te szare, a! jeszcze jedne to te dwa szare moe, no przymierz, Ludmiko.
Ludmia wprzedpokoju, przymierzajc
Podoba mi si ta szyba
Szyba? Ato adnie, to naprawd jak szyba
Bo dwie rne szaroci, troszk przezroczyste.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 136 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 137

Tak, te moe nosi, przynios ci lustro. Trzeba odpi iprzeple od razu,


otak, niech si ukadaj zprzypadku, tak kaprynie.
A wmroku jak?
Dobrze, one zaapuj troch wiato, ja ci powiem, zrnych miejsc rnie
dobrze, ty tego nie widzisz, one wicej na grafik, jedne paskie, drugie kanciaste
Ja mwi
Podobne s do mij. Kobiety wstarym Egipcie zakaday do lektyk we na
szyje, eby byo chodniej
Owanie, masz na sobie czarny golf, w cz pod golf, na go szyj dla
ochody
Przyjemnie, tak si czuje ich ciar, chodz naprawd
Nie brzydzicie si wy? Dotykalicie?
Ludwik na to
Anaturalnie, ciotka Ida opowiadaa oswoim dziecistwie, e wychodzia
zwem na podwrko iwtedy wszystkie dzieci uciekay. Wic byem oswojony
Ludmia
Ja jednak mam odruch na nie. Gdyby on by nieruchomy, ale to prenie si
Wanie
Raz kupiem mwi Lu. wNaczowie222 wa od chopakw igo puci-
em na traw, wielka rado, polecia wsusach
Raz byam u znajomych. Mieli wa. Wypad im zokna zczwartego pitra
izgin. Szukali. Inic. Ja wpadam nog whydrant, nie od razu mogam stop wyj.
Pod ich oknem. Nagle ztego otworu hydranta w zgow do gry. Ja wkrzyk. Oni
lec. Iciesz si. Bo w si znalaz. Wpad whydrant isam nie mg si wydoby.
Ludwik wzi do nowego spltania agaty, wypady mu zrk
We upady
To ma jak nazw? pyta Ludmia.
Agaty.
W telewizji pokazuj kucharza, ktry zacz rzebi wmarchwi i wporach. Po-
znali si na nim, teraz rzebi wdrewnie iwkamieniu. adnie, dalej upanie, topor-
nie, nie zepsu si. Kilka dni temu Oska223, Kauyski224 iWaldorff dyskutowali
nad tym, czy sztuka wprzyszoci bdzie zbiorowa, czy indywidualna.

222
W modoci, po samobjczej mierci ojca (1927) Ludwik Hering zamieszka w Naczo-
wie. By pomocnikiem bibliotekarza w sanatorium mieszczcym si w paacu Maachowskich.
223
Andrzej Oska (ur. 1932) krytyk sztuki, felietonista, publicysta zwizany pocztkowo
zPoprostu, pniej kolejno z tygodnikami Przegld Kulturalny i Kultura, oraz miesicz-
nikiem Polska. Wielokrotnie pisa oTeatrze na Tarczyskiej iTeatrze Osobnym. Wokresie sta-
nu wojennego wsppracowa z parysk Kultur, po 1989r. zGazet Wyborcz.
224
Zygmunt Kauyski (19182004) krytyk filmowy i teatralny, eseista, felietonista, znaw-
ca muzyki, od 1957r. stale publikujcy w Polityce.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 137 2011-12-19 14:29:12


138 Tajny dziennik

Nie rozumiem rozpatrywania mwi Ludwik teatr od zawsze by sztu-


k zbiorow
Wanie potwierdzam izawsze jeden bdzie duba wmarchwi, adruga
bdzie malowaa
W kuchni przy herbacie Ludwik Ludmile opowiada owernisau Teresy Tyszkiewicz
Najpierw nie mogem si dosta, chodziem wzdu szyb imiaem widowisko.
Bez gosu. Kryli zkielichami. Teresa przechodzi wzdu. Sama. Rozglda si. Bez ra-
doci. Daj znaki. Wreszcie pomylaem, e mi kto otworzy. Otworzy. Jeden hrabia
grzeczny, aja go przedtem obmwiem nieadnie. Ale na kocu Teresa dzikuje paniom
zgalerii, przed drzwiami obmiota spojrzeniem puste parapety. Kanapek nie zostao?
Aha, ja mylaam, e ona bya ciekawa, czy gocie jedli
Nie, chciaa zabra ze sob.
Z sanatorium Lucynki wOtwocku wysza ju ta, ktra na sabych nkach
znosia na telewizj Basi bez ng, obsugiwaa osiemdziesicioletni nauczyciel-
k, tak zwan pani magister.
Lu. opowiada
Zastpia j ta Basia. To nic, e jest tylko do poowy. wietnie sobie radzi
na stoku. Saa pani magister ko. Wszystko, co trzeba. Pani magister obcuje
zmotochem, bo musi mie kontakt, rozmawia. Lucynk traktuje inaczej. Wic
po rad do Lucynki Ile Basi zapaci? Czy tyle co tamtej? Czy opoow mniej?.
Bo ta jest tylko od poowy. Wic potrzebuje mniej, mniej energii, ma mniej potrzeb.
Itu Lucynk ponioso. Ostatecznie. Pani magister zapacia normalnie czy wicej.
Wyszedem od Lu. iLu. przed dwunast wnocy, bo zapowiedzieli mrz do pit-
nastu stopni. Nie zmarzem, ale ze strachu wrciem takswk.

pitek, 19 marca
Tadzio mwi
By na twoim wieczorze Lech Emfazy Stefaski
By?
Tak, zobaczyem kogo siedzcego pod palm wpantoflu i wsandale, mwi
do znajomego Dziwne postacie tu si zebray, przygldam si, znajoma twarz,
widziana ile razy
Moe nie on?
On, potwierdzio si, cay czas jad cukierki, groszki, sucha, ale jad ina-
garnia sobie.
Okazao si jednak, e to nie Emfazy.
Na Ho przyjechaa stara gosposia zPir Wielkich. Znw wprzejciu do kuch-
ni stoi szafka zkup soikw ipapierw klozetowych. Wystawia si j, eby mia-
o gdzie si zmieci rozoone ko. Pytam gosposi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 138 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 139

Co, przyjechaa pani?


Ano przyjechaam
Idobrze, e pani pucia ta kuzynka, tak to pani na odmian raz tam, raz
tu, ito lepiej
Lepiej
Przecie potrzebuje pani rozmaitoci
No tak
Atu ma pani stare, znane kty, na pewno po pewnym czasie zawsze pani tsk-
no za Warszaw cho troch
Nie tylko troch
Co? Podobno pani podnios rent, to dobrze
Dobrze
Jedzie pani do Siedlec?
Tak, apan by kiedy wSiedlcach?
Nie.
Wieczorem gosposia kadzie si do ka za zason iza kredens. Aja nieraz
zapominam iza gono gadam, dopiero kawaki pocieli wszparze od dou przy-
pominaj mi. Wczoraj szukaem kawy na kredensie przy pani Annie
Nie ma, abya. Diabe ogonem nakry.
Na Hoej jest tak, e jak co do jedzenia zginie, wszystko jedno: kartofle, tort,
to si szuka, apotem si mwi
Pewnie Dziadek
I teraz Anna posza za Rajskie Wrota zlustrami225 do Dziadka
Kawy nie ma, ju pewnie pan co zt kaw zrobi
Co? Kawy?
Kaw pan zabra, niech pan odda. Tak mao zostao. Byo tyle kawy!
Odsypaem dla Ani
To przecie Ania swoj poow dawno ztej paczki kawy dostaa iwzia. To
pan ztej musia odsypa. Ata jest dla tego domu! Jak mona tyle kawy zdomu wy-
dawa! Po co Ani tyle kawy? Raz dostaa iwystarczy. Potem szuka si kawy, gdzie
jest, akawa odsypana. Tak si nie robi, prosz pana!

Gosowanie226. Jak zwykle wlodowat niedziel.

225
Najwikszy pokj w mieszkaniu na Hoej dzielia, jak cerkiewny ikonostas, meblocian-
ka typu segmenty Kowalskich, najpopularniejszy mebel w latach 70. Powstay w ten sposb
dwa pokoje: ciemny jadalnio-salon z gdaskimi meblami i pokoik Dziadka z oknem na podw-
rze. Zamontowano w tym meblu drzwi, a przy nich, na boku regau, byo lustro, umoliwiajce
Dziadkowi obserwacj ruchu wmieszkaniu.
226
Wybory do jednoizbowego sejmu irad narodowych (terenowych organw wadzy); ka-
dencja obu bya 4-letnia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 139 2011-12-19 14:29:12


140 Tajny dziennik

Po pitej. Zaczkay kawki. To ju wstaj! Idzie?


Ano po poowie marca. Tylko myli zima, ktrej ju nie powinno by. Aona jest.
Wylazem. Dzie zupeny, tyle e szary, biay, zwiatrem, lodem, lizgawic, na
to sypie si dalsze biae.
Moje urny wszkole. Tej modszej. Co ma boisko widoczne zmoich okien. Wzi-
mie tam te wylatyway dzieci wtrenerkach, na ywach. Jak byo sucho, to wsz-
dzie jazgocz wrotki. Wniektre zimowe wieczory sala gimnastyczna tej szkoy
zapalaa si wtrjkt czyjego gonikowego dyrygowania na niebiesko-czerwo-
no-niebiesko, sycha orkiestr, nie wiadomo, prawdziw, sztuczn? Bicie wbb-
ny, modzierze. Szyby matowe, gomuowe, za szybami wmigach niebieskich-czer-
wonych-niebieskich tacz, skacz, wicz, baluj, nie wiadomo. Itak godzinami.
Wic ja dzi do tej szkoy. Mijam si zdwiema osobami, ktre ju wracaj.
Wdrzwiach wony iwona, co oniegu, porzdku. Wsali komisja, ze dwch
chopw, ze dwie baby, jeszcze si nie rozsiedli, zaspani, nie odtajali, nie roztaso-
wali si zlistami gosowiczw. Ale znajduj mnie szybko na licie. Nie byem tu
przedtem jak ka sprawdza siebie na licie. Oni potrafi chodzi po domach,
eby przypomina tym, co si nie sprawdzili, eby poszli si sprawdzi, nim inne-
go dnia dopiero pjd gosowa na list, gdzie mona najwyej wykreli dwa na-
zwiska. Za olbrzymi urn, podobniejsz zkanciatoci idrewnianoci do arki przy-
mierza, zdziur od gry na losy, siedzi nieruchoma pani.
Ludzie gosuj. Chocia nie wszyscy. Ale prawie wszyscy. Zobawy, zprzyzwy-
czajenia. S tacy, co uwaaj, e trzeba ie cho to niewiele znaczy, to jednak. Bo
te wybory to nie daj wiele do wyboru. Osiem czy dziesi nazwisk. Dwa ostatnie
zapasowe. Mona przekreli dwa inne. Wtedy miejsca robi si ruchome. Prze-
skok kandydatw. Jak wkomrkach do wynajcia. Ale zawsze tylko odwa.
Wieczorem zaniosem pasztet czekoladowy na Ho. Na moje wejcie stara
gosposia od razu woa
Zupa je wlodwce.
I kadzie si za kredens izason do ka.
Nie jestem godny mwi dzi to ja pani dam do zjedzenia, ito co dobrego.
Taak?
Pokroiem sernik ipasztet czekoladowy, zrumem. Jadwiga si delektuje na sto-
jco wkcie okna ikredensu[,w] kuchni. Zwykle jada tam niadania ikolacje na
stojco. Jada malutko.
Dobre? pytam starej gosposi.
Doobre.
To znak, e trzydzieci lat mamy pokoju. Gdzie by takie rzeczy po wojnie
zaraz byy.
Gosposia wstaa, krci si przy gazie.
Pewnie. Musz zrobi sobie do tego herbaty.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 140 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 141

I za chwil pia jasn herbat znaczynia do majonezu. Usyszaem dreptanie


Dziadka. Miaem naszykowan dla niego porcj. Jak tylko zakrci zlask do kuch-
ni izacz si zblia midzy drzwiami azienki astoem ze sojami, wziem jego
porcj do rki. Dziadek si wyoni, aja od razu
Prosz
Ale po co? Po co? Takie koszty?
Ale dobre woam.
Po co pan? ijednak wzi, apotem przy stole jad.
Kiedy wychodziem, spytaem Jadwig
Apana Zdzisawa porcja?
Pewnie dalej wpiarce.
Nie pi?
Nie
To mu podaj
Ty. Dla mnie moe by opryskliwy, lepiej ty.
Zapukaem, podaem, pan Zdzisaw pyta
To pana roboty?
Nie, skd, pan mnie ju kilka razy posdzi otakie pracowitoci, aja nie,
gdzie ja
Jadwiga mi wreszcie wyjania
On tak pyta dla artu.

25 marca

Warto wiedzie, e Naruszewicz227 iWoronicz228 celebrowali procesj wWarsza-


wie na Boe Ciao. Zbiskupa Sotyka229, nim zosta porwany, zrobili wariata. Ito
przeszo przez uchwa. Oczywicie robio to stronnictwo prorosyjskie. Sotyk tedy
jest patronem naszych Andrzejewskich, Sonimskich. Jest co wanego wtradycji
Boego Ciaa. Naruszewicz. Wyszyski. Wogle wkocielnej tradycji. Zpozoru
niewane, awaniejsze, ni si wydaje. Nie tylko wzgldy polityczne. Iestetyczne.
Teraz, kiedy Koci zmienia u siebie tyle rzeczy, kiedy id wodstawk stare tu-
maczenia, uwicone pokoleniami sformuowania, sowa, nazwy, wreszcie acina,

227
Adam Naruszewicz (17331793) poeta, historyk, jezuita, biskup, autor antysarmackich
satyr, przekadw zaciny, atake Historii narodu polskiego, utrzymanej wduchu owiecenio-
wego krytycyzmu.
228
Jan Pawe Woronicz (17571829) poeta, prymas, gosiciel preromantycznego mesjanizmu.
Autor znanych kaza oraz m.in. poematu witynia Sybilli iHymnu do Boga.
229
Kajetan Sotyk (17151788) biskup krakowski, przeciwnik stronnictwa Czartoryskich
(Familii) ijego reform. Zrozkazu Repnina porwany wczasie obrad sejmu iwywieziony do Kaugi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 141 2011-12-19 14:29:12


142 Tajny dziennik

piewy gregoriaskie, moe si porwa caa misterna sie kultury icznoci ludzi
ze sob poprzez wieki. Powinni wda si wto wierzcy iniewierzcy. Caa Europa.
Z samych sal filharmonii, zpyt nie nauczymy wszystkiego. Zreszt grego-
riaskie piewy najwicej zasilenia maj zywych klasztorw.
Przysze pokolenia mog przesta rozumie nasze sowa, nasze ukady odnie-
sienia. Nasze czyli unas wPolsce od Kochanowskiego, od Kaza gnienieskich
iwitokrzyskich. WEuropie owiele, wiele dalej wstecz. Moemy naprawd zo-
sta po lewej stronie daty dwa tysice. ZDantem, zKopernikiem ize witym Au-
gustynem. Koci chce zaapa teraniejszo iprzyszo. Nie zaapie, ato, cze-
go pilnowa, przepadnie przeszo.

Tadzio co tydzie jedzi do Anina naprawia przyja zAgnieszk. No izAnu-


l. Ico tydzie znw si co tam psuje. Jego korci, eby co powiedzie. Agniesz-
ka wiecznie przewraliwiona. Powiedzia jej, e ma kult Anuli. Oto obraza. Do
tego one sobie wszystko mwi. Agnieszka powtarza Anuli wszyciutko, ito, co
oniej kto do Agnieszki, choby i zzastrzeganiem si
Tylko nie mw Anuli.
Trzeba przyzna, e tylko do Anuli gada wszystko. Ie robi to jawnie.
Jadwiga dobrze okrelia, e teraz nie ma si osobnej Agnieszki, tylko Anulo-
-Agnieszk.

pitek, 26 [marca]

Ciekawe, e przyzwyczaiem si do wycigania gaki klozetowej wgr. Lud-


mia posza do mojej azienki, wraca
Do gry, nie na d, to jak wParyu.
Jak wParyu?
Jak wParyu.

M redaktorki mojego tomu wierszy wWydawniczej Spdzielni Ludowej230,


malarz, dobry znajomy Teika231, powiedzia, e Teik popeni swojego rodzaju sa-

230
Redaktorka z Ludowej Spdzielni Wydawniczej, zajmujca si Bibliotek Poetw, Ja-
dwiga Bandrowska-Wrblewska.
231
Teik ks. Tadeusz Ksik. Uczestnik powstania warszawskiego. Za okupacji wraz ze Swe-
nem Czachorowskim i Mironem Biaoszewskim wystpowa w konspiracyjnym teatrzyku. wi-
cenia kapaskie przyj w 1956 r. Podczas studiw w Rzymie wyda tom wierszy Czas odkupiony.
Dla Wydawnictwa Znak przekada wiersze Thomasa Mertona. Uwiziony w 1968 r. na podstawie
przechwyconego przez SB prywatnego listu do znajomego w Anglii, w ktrym oskara wadze
o przeladowanie Kocioa. By skarbnikiem kurii sandomierskiej. W Sandomierzu zapamitano

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 142 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 143

mobjstwo. Tyle pi kawy, pali papierosw, e zniszczy sobie tchawic, oskrzela,


dosta zapalenia puc. Na ratunek byo za pno. Sam za chwil zbija to
Co znaczy za pno? Nie umieli si do tego zabra. Ale mia pikny po-
grzeb. To trzeba przyzna. Zjechao stu kilkudziesiciu ksiy.
Do Skaryska. Teik sam by ksidzem. Wstpi do seminarium duchownego po
powstaniu, wktrym bra udzia, po wywzce iobozie, po pobycie wAnglii, gdzie
zmywa talerze. Tak zwane pne powoanie. Przed powstaniem by obojtny na
sprawy wiary, pamitam go jako niewierzcego, cho sam prostowa to, e nie, e
to nie byo tak. Raz wraca do domu, Niemcy, on pomyla Matko Boska, ratuj
mnie, ito by pierwszy moment.
To seminarium Teika byo wRzymie. Nie wiem, czy tam pozna ma mojej
redaktorki, czy wLondynie. M redaktorki opowiada
On waciwie nie znajdowa zadowolenia wkapastwie, mwi mi, e nie
ma celu wyciu, nie ma po co y. Cigle y powstaniem. Tamtymi czasami. Mia
nagrane wiersze ze swojego jedynego tomiku wydanego kiedy wRzymie. Zapra-
sza cigle modych iim puszcza te wiersze.
Wiersze byy sabe. Tylko Teik sam by dobry. Da mi raz ni std, ni zowd pi-
set zotych. Rozprasza si za bardzo na zbytni ilo znajomoci. Odkd go zna-
em, na wszystkie imieniny, wita wysya dziesitki albo isetki kart.
Kiedy przyjeda do Warszawy, odprawia wpdzie ile odwiedzin. Mia ener-
gi, wyglda modo, liczc sobie pidziesit trzy lata. Zapuci nawet dugie wo-
sy, zczego mia si Le. Le. wogle si zniego podmiewa. Ale raz Teik go ura-
zi. Pyta Leszka
Chodzi pan cigle do sistr na Piwn?
Aco ksidz myla
Boe, jakie te kobiety s naiwne iTeik westchn zironi. To ubodo Le.,
bardzo wraliwego na swoim punkcie. Nigdy ju wicej Teika nie wpuszcza. Praw-
d mwic, nie wpuszcza go iprzedtem. Wpuci Teika kilka razy na pocztku, tak
jak iinnych, kiedy go jeszcze nie przestaj ciekawi. Potem gada
Ta jego czarna sutanna to przynosi nieszczcie, trzeba unika.
Raz Teika malowa wfotelu, ale nie udao si, zamaza. Ubawi si wspomnion-
kiem Teika zpewnego pogrzebu. Umar ksidz. Zjechali si ksia. Siedz na ple-
banii. Wchodzi jeszcze jeden ksidz, ich znajomy, wsutannie, wdamskim kapelu-
szu zwoalk. Patrz po sobie. Aten wyjania, e przyjecha na pogrzeb. Jako go
tam potem subtelnie oddzielili czy moe doradzili biret.
Kiedy byem u Teika wSandomierzu, staa wubikacji wanna, stara, brudna, po-
zarastana pajczynami

go jako czowieka wszechstronnego: matematyka, anglist, poet, spoecznika. Pod swoim kon-
spiracyjnym pseudonimem Teik wystpuje w Pamitniku z powstania warszawskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 143 2011-12-19 14:29:12


144 Tajny dziennik

To wanna ksidza kanonika, mieszka obok, stary, sam tej wanny prawie nie
uywa, ale nie wolno jej dotkn.
Teik bardzo mnie goci. Opowiada olatach za granic. Bardzo adnie robi do-
rywczy przekad wiersza Mertona232, poety amerykaskiego, trapisty, ktry jesz-
cze wtedy y, mia dopiero czterdzieci kilka lat, wpar lat pniej pojecha do
Indii itam, przygotowujc jak iluminacj wkociele, wczy si wprd, zabi-
o go. We wspomnieniach Mertona jest, jak rozpakowuje przysane do klasztoru
pyty, cay Mesjasz Haendla, stwierdzi ze zdumieniem, e a taki zbytek. Nie-
raz mi si to przypomina, kiedy wycigam caego Mesjasza Haendla zszafki pe-
nej pytowego zbytku. Tak, troch lat temu imnie Mesjasz dziwi, e cay nagra-
ny ie mona go mie.
Teik mieszka przy kociele witego Jakuba. Pokazywa mi romaskie okna
iceramiczne pytki zpaskorzebami. wiecio soce
Zobacz, jakie okno romaskie jest zupenie inne od gotyckiego. ciany, ko-
ci. Winnym duchu.
W gwnym otarzu czterdziestu dominikanw, synnych wPolsce czterdzie-
stu mczennikw. Na obrazie. Skupionych wzamieszaniu itrwodze wprezbite-
rium na posadzce, jedni klcz, innych ju zabijaj Tatarzy, ktrzy wanie napadli
niespodziewanie na koci. Miasto zdyo si zamkn. Zmiasta do kocio-
a witego Jakuba idzie wwz. Tym wwozem mieli wrazie alarmu mnisi ucie-
ka. Ale zostali zaskoczeni. Tatarzy ukazali si nagle. Wgalopie. Wpadli do ko-
cioa iwszystkich dominikanw pozabijali. Nie wiadomo dlaczego. Zrozpdu
Wktrym wieku przerobiono zakonnikw na obrazie na czterdzieci dam dworu,
modlcych si imordowanych. Kto przemalowa habity na suknie, udamszczy
twarze, doda wosy. Za naszej epoki odskrobano przerbkowe warstwy. S zpo-
wrotem dominikanie.
Nie byo pewnoci, czy caa scena obrazu dziaa si naprawd. Jeli tak, to gdzie
s mczennicy? Chyba zakopani przy kociele. Zaczy si badania. Dokopano si
pierwszej warstwy kociotrupw. Wic byli. Leeli. Przy romaskiej cianie. Teik
zokna swojego pokoju wyglda nocami na odkopany d. Koci fosforyzowa-
y. Zaprowadzi mnie do bocznej kaplicy zgablotami. Wjednej rozupana czasz-
ka. Wdrugiej czaszka ztoporkiem, ktry wniej utkwi. Na wieki. Poczuem wiel-
k realno napadu. A do rbnicia wgow. Czterdziestu mczennikw wtym
miejscu przeraonych, mordowanych co ztego, e siedemset lat temu. Wpo-
wstaniowych piwnicach ludzie byli podobni do nich. Zasypywani, rozstrzeliwani,
przeraeni irozmodleni.

232
Thomas Merton (19151968) amerykaski pisarz religijny i poeta, zakonnik, trapista,
znawca mistyki chrzecijaskiej, szukajcy jej wsplnych wtkw z religiami Wschodu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 144 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 145

Teika zobaczyem pierwszy raz po czternastu latach prawie niezmienionego,


tak samo zblond wosami, pachncego lawend; tyle e wsutannie. Leszek wyje-
cha, ja siedziaem sam na placu Dbrowskiego. Trwao upalne lato zprzecigami.
Sierpniowo-wrzeniowe. Wci drzwi iokna trzaskay iwci byo gorco. Ja by-
em wstanie wielkiego roztrzsienia. Po bytnoci pierwszy raz wParyu, po daniu
nowego programu wnaszym teatrze mojo-Ludwikowo-Ludmiowym tu wpoko-
ju233, wyjechaem na Mazury do niejakiego Juliana. Wwiteczny dzie234 dojecha-
em, midzy niebem ijeziorami, przezroczystym od pogody pocigiem do Eku.
Tam zaraz poszlimy nad wod. Julian wynaj kajak. Nie umia pywa. Bylimy
wradosnych nastrojach. Julian powiedzia, ebym uwaa, ichyba chcia, ebym ja
sprbowa wiosowania. Kto zrobi jaki ruch? Obydwaj nagle wpadlimy po szyj
do wody, obok kajak, dnem do gry. Kazaem mu si trzyma kajaka
Doholuj go do brzegu!
A byo to na rodku bezludnego jeziora. Spotkalimy przedtem tylko ojca zsy-
nem na kajaku, na wysepce. Dawno znikli. Julian upar si, eby kajak wywrci
wierzchem do wierzchu, to wsidziemy.
Ulegem bezmylnie. Kajak powrci wierzchem do wierzchu i poszed
pod wod
ap mnie za nogi! krzyknem.
Ale nie wiedziaem, co znaczy toncy. Oplta mnie caego. Obydwaj si topili-
my. Wgbi wody. Zielona woda tylko szumiaa, huczaa. Amy wmynie. Wob-
rotach. Musiaem si od niego uwolni, eby ratowa siebie. Piem wod, dusiem
si. Akiedy poczuem si wolny, dopad mnie znw. Drugi raz takie samo koto-
wanie wgbi. Ju czuem, e koniec. Ostatkiem si wyswobodziem si. Julian po
prostu zrobi si nagle bezwadny. On poszed na dno. Ja do gry. Pynem do
brzegu. Si mao. Zawoaem ratunku!. Tamci dwaj przypynli. Ojciec zsynem.
Nie chcieli szuka wwodzie. Na nic proby. Mieli zreszt racj, e to beznadziej-
ne. Wyleciaem zwody na brzeg, obejrzaem si za siebie na spokojn wod pod
zotym popoudniem. Ale straszno! Pobiegem do sotysa. Chaupa zamkni-
ta. Pustka. Za to na drodze ukaza si milicjant na motocyklu. Po mnie. Od razu.
Nic go nie obchodzio szukanie. Tylko aresztowanie. Wzili mnie wkpielw-
kach. Ubranie byo wwypoyczalni kajakw. Wypoyczacza zaaresztowali. Dwa
dni wit. Dopiero na trzeci dzie urzd czynny. Zdaem relacj zwypadku. Wy-
puszczono mnie. Juliana nie znaleziono. Poszedem uliczk na poczt, wstron
jeziora. Zobaczyem tum na brzegu. Pytam si co. Ano, znaleli topielca. My-
laem, e to Julian. Nie. Inny. Julian utopi si wjeziorze obok. Wrciem do

233
Program czwarty teatru, pierwszy jako Teatru Osobnego dziaajcego na pl. Dbrowskie-
go, mia premier na przeomie lutego imarca 1959r.
234
15 sierpnia 1959 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 145 2011-12-19 14:29:12


146 Tajny dziennik

Warszawy. Mj topielec wypyn dopiero podczas burzy na jeziorze po dwudziestu


szeciu dniach.
Kiedy przyjecha do Warszawy Teik, nic jeszcze nie byo wiadomo owyo-
wieniu Juliana. Opowiedziaem mu to. Przej si. Pali papierosy. Powiedzia, e
msz odprawi za Juliana, ebym przyszed. Kupi melonw. Siedzielimy wupa-
le, najpierw popoudniowym, drzwi trzaskay, potem wieczornym. Przyszed Ol-
gierd. Jedlimy melony. Olgierd na moj prob Teikowi poopowiada oswoim
zesaniu. Jak jedzi po drzewo przez las woami, siedzia na furze imyla, e
nicsi ju nigdy nie zmieni. Las, woy, on na furze, Syberia. Nigdy nic wicej. Mieli
si nie rusza zpowiatu do koca ycia. Podpisali zobowizanie. Jeden si zaa-
ma, krzycza
Nie podpisz!
Podpisz radzili mu to itak wszystko jedno
Nie podpisz!
Potem przywykli do tego ycia. Mona byo zmienia prac. Przenosi si. Raz
Olgierd wczyjej stajni zbiera koskie gwna. Zasta go przy tym waciciel. Na-
wymyla.
Bawili si wberka. Jedna apie faceta, ktry trzyma kartk. Chce mu j wyrwa.
miechy. On nie daje. Ona mu wkocu wyrywa. Patrzy. Atam donosy.
Olgierda najpierw posali do obozu modzieowego. Mia trzynacie lat. Chy-
ba pod Archangielsk. Pierwsza noc. Biaa noc.
Nie zapomn jej. Kazali mi pilnowa szafek, eby nikt nikomu nie krad. Tyl-
ko pamitaj, pilnuj!.
Siedzia, siedzia, zasn. Wnocy nakradli, ile wlezie. Rano Olgierd przebudzi
si, jak go bili. Wszyscy. Lea potem wszpitalu. Obozowa wychowawczyni sta-
waa nad nim
Awidzisz, trzeba byo pilnowa.
Na drugi dzie umwilimy si, eby jecha na Brdno. ZTeikiem. Odnale
grb ojca Teika. Znw si cigna pogoda ze skwarem iprzecigami. Teik opowie-
dzia mi oprbie poczenia si zoliborzem wczasie powstania. Teik ze swoim
oddziaem zdobywali remiz tramwajow na Muranowie. Napadli na nich Niem-
cy. Samoloty, bomby. Teik jako si znalaz wustpie zdrugim. Co walno, przy-
walio ich drzwiami ioguszyo, tak e nie mogli si porozumie. Teikowi zostaa
wada suchu. Zgarn si wtedy, wybieg na hal, prosto na Niemcw zkarabinem
maszynowym. Zaskoczenie zobu stron. Niemcy odlecieli od karabinu. Teik wbie-
gu oblicza: Dopa do karabinu? Strzela? Ale co potem? Przelecie! Przelecia.
Nim Niemcy ochonli, uciek.
Kolega Teika opisa powstanie. Ale Teik ztej ksiki nie bardzo zadowolony
Napisa omnie na Wilanowskiej, e strzelanina, bomby, wchodzi do pokoju,
atu Sp, czyli ja, klczy przed ksikami iczyta na gos Sowackiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 146 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 147

Oddzia Teika wycofywa si ze Starego Miasta kanaami wostatniej godzi-


nie. Zabdzili. Zdaje si, cz si zgubia. Wyszli na Czerniakw. Wanie na Wi-
lanowsk.
Tam wjednej kamienicy oni na drugim pitrze, Niemcy na pierwszym. Posta-
nowili skoczy zNiemcami pod sob. Nagle iniespodziewanie. Pozdejmowali
buty. Przelizguj si schodami wd wskarpetkach. Dowdc ogarn strach.
Stan. Teik mija go, schodzi pierwszy. Niemcy czekali na podecie, te zaczaje-
ni. Zgranatami. Polacy na wczeniejszym refleksie rzucili pierwsi granaty. Niem-
cy ochwil po nich. Jeden od wasnego granatu zgin. Drugi od polskiego. Sukces
nie na dugo. Niemcy przypucili ostateczny szturm na cay Czerniakw. Cy-
wile ginli pod gruzami, powstacy wkocu ratowali si ju, jak kto mg. Wy-
cofali si do ujcia achy wilanej portu235 na spacerowy statek Bajka. Niem-
cy wkocu okryli statek. Wtedy wielu powstacw zaczo wyrywa deski
zpokadu. Kadli si na te deski, przywizywali si sznurami irzucali do Wisy.
Niemcy do nich strzelali iich topili. Teik postanowi wyj do Niemcw. Zcz-
niczk. Zdj tylko buty zcholewami. Ito go uratowao od natychmiastowego roz-
strzelania.
Jechalimy tramwajem na Brdno przez most Poniatowskiego. Teik do mnie
Przy tym filarze wyszed zwody nasz dowdca, Niemcy go rozsiekali wp.
Na cmentarzu nie moglimy dokadnie oznaczy miejsca. Byo to raczej nie-
moliwe. Cae rzdy grobw bez ladu jakiegokolwiek, wklse, pozapadane. Na
nich gste krzaczki akacji. Teik szuka, szuka, wierci si wsutannie
Wiesz mwi nie ma innej rady, tylko trzeba obra miejsce przyblione
itu zapali wieczk, to itak wszystko jedno.
Teik jeszcze pokrci si, ponazaczepia kolcw sutann, a raptem uklk iza-
cz si modli.
Teik by specjalist od wza maeskiego. Urzdowo. Prywatnie te godzi.
Opowiada mi oowej redaktorce ze Spdzielni Ludowej ijej mu. e przeywa-
j cikie kryzysy wspycia. On pomaga im przez to przej.
Teraz Teik nie yje, ato maestwo po latach u mnie, na Saskiej Kpie. Ta-
dzio powiedzia
Dziwna para, niedobrana.
Bya u nich Agnieszka, uzgodni bibliografi. Okazao si zreszt, e redak-
torka czekaa na ni, eby uzgodni biografi. Moj. Umawiay si u mnie we wto-
rek wtoku iharmiderze.
Nie wiem ju, co tam uzgodniy. Najwaniejsze, e pani redaktorka okazaa si
wychowank tyche co Agnieszka, Malina iBerbera niepokalanek.

235
Chodzi o Cypel Czerniakowski i port w zatoce. W tym miejscu bya prba desantu ber-
lingowcw i krwawe bitwy w kocowej fazie powstania warszawskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 147 2011-12-19 14:29:12


148 Tajny dziennik

Tylko tam, wJazgarzewie, wtedy byy inne metody. Na przykad co tydzie


wklasie wybierao si anioa. Taki anio musia dobrze si rozglda, ktra dziew-
czynka ciga, gada, robi co nie tak, eby potem wszystko siostrom donie. Wimi
prawdy.

1 kwietnia

By Tadzio
Pjdziesz ze mn do kina?
Nie, musz do lekarki.
Na ktr?
Na przed pit
Ajak wrcisz przed szst, to le?
Za pno. Na co idziesz?
Do Iluzjonu na Hitchcocka.
O, to daleko!
Byem na koncercie wkociele ewangelickim. Miaem p godziny czasu. Id
na Kredytow, patrz wtwoje dawne okno, arzy si yrandol Le. Za chwil rozja-
rza si na zupenie jasno. Wchodzi Le. Goy. Zazienki chyba. Podchodzi do okna,
zasuwa firank. Itaki wielki cie. Jego. Ale jaki wielki!
To ja raz ztamtej strony wukonym socu zobaczyem gobki. Chodziy
po barierze balkonu, te takie jak spy.
Poszedem na koncert. Zesp zDijon. piewali Magnificat Vivaldiego iTe
Deum zczasw Ludwika XIV. Patrz: Przede mn siedzi Przemek iTeresa. On
wokularach, takich wypukych, jak aba. Ona, jakby miaa zmoczone wosy. Co
to jest, e te jej wosy s raz takie, raz takie?
Bo raz wperuce, raz bez
Aa Wygldaa bardzo modo ipiknie. Szeptaa mu cay czas do ucha. Tak
bliziutko. Ale co wzgodzie. Na dobrym nastroju. Aon cay czas patrza wgr
na chr. Potem podchodzi do nich jaki ul, zwsami. Myl sobie: to chyba nie
Mikoaj236. Mikoaj. Baem si jeszcze, e bdzie Ania Cesarska. Uciekem.
Ale nie byo? Amoe bya?
Nie, bo si widziao. Tam wszystko wida. Byem wzruszony tymi spotka-
niami.

Ktrego dnia odwiedziem Sabin na Chmielnej. Podarowaem jej rude agaty.


Dzikowaa. Julian by wpracy

236
Mikoaj Chabowski, syn Teresy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 148 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 149

To on jeszcze chodzi do pracy?


Jest na petacie.
Julian jest karmelarzem u 22 Lipca, czyli u Wedla.
Dom Sabiny idwa obok, za elazn, to stare kamienice. Od frontu szewcy, kraw-
cy, lusarz, zakad rymarsko-kaletniczy zkagacami dla psw izsiodami. Schody
drewniane, drzwi zfilongami. Chwaliem to wszystko do Sabiny.
Sabina
Maj rozebra dopiero wosiemdziesitym. Ty nie masz gdzie znajomoci,
eby si przeprowadzi wczeniej?
Nie, wtych sferach nie mam.
U Sabiny bya ssiadka zdziewczynk. Patrzyy na telewizj
Pjdziemy ju, nie bdziemy przeszkadza.
Sabina ossiadce
Ona jest na stajni u stolarza obok
Na stajni?
Nanka tak to nazywaa. Siedzi u niego. Od roku. On ma ze czterdzieci. Ja-
ko go wyprowadzia zpijastwa. Poszed do poradni. Bra piguki. Aprzedwczo-
raj ona przychodzi imwi Wrci pijany, bd musiaa poszuka sobie mieszkania
gdzie indziej. Jej m, od ktrego ucieka, te pijak. Chce si zapisa na kurs tram-
wajarski. Mwi jej To cika praca, ona To nic, aco robi?. Dziewczynka ma
cztery lata, ciekawska, wszdzie zajrzy. Miaam lalk zRosji, zdu gow, ubra-
na. Schowaam j, bo za duo dzieci oglday. Przychodzi ta maa, pyta Agdzie
lalka?, Awrcia do Moskwy, Taak?
Tu jest tak jak na starym mieszkaniu na czwartym pitrze?
Ometr kwadratowy cianiej. Drzwi winnym miejscu zkuchni do pokoju.
Wgorszym.
Ajak to tu ztym piecem?
Poprzednia wacicielka rozebraa, bo jej si trzydrzwiowa szafa nie mieci-
a. Zostay tylko kafle. Pali si pod kuchni, aogrzewacz ogrzewa kafle. Ale nie-
dobry. Gorszy od pieca. Zimno po nogach. Tamta, co tu mieszkaa, jak przysza,
mwi Ile ja si tu namarzam, teraz bym ju nie potrafia bez ubikacji, bez ciepej
wody. Tak szybko iju.
Bo to szybko si odzwyczaja od zego.
Tak?
No tak. Wiem po sobie.
Ona, jako stara czniczka, dostaa mieszkanie na Sokoowskiej na Woli. Tak
jak chciaa. Przy samym kociele. Widzi zokna procesj, jak wychodzi przed koci.
Poszedem do ustpu wkorytarzu. Bardzo zimnego. Wracam, mwi
Zrozumiaem ci do koca. Ustp wsplny, zimny. Paskudny. Drugie pitro
bez windy. Mieszkanie chodne.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 149 2011-12-19 14:29:12


150 Tajny dziennik

Julian aowa tego starego. Mwi mu A wgiel zpiwnicy? Zadwigasz za


kadym razem na czwartaka?
Ano wanie.
Mwi do mnie My ju lepszego mieszkania nie doczekamy, tu chyba
umrzemy.
Maj po siedemdziesit kilka lat. Sabin zmg reumatyzm. Ledwie chodzi.
Abya bardzo ruchliwa.
Co ty chcesz? Haberbusch237 ze mnie wychodzi.
Przed wojn pracowaa wfabryce piwa. Staa przy maszynie wwodzie. Wtrzy-
dziestym dziewitym roku odprysk butelki wpad jej woko. Oko stracia. Przesu-
nli j wtedy do archiwum.
Julian mwi A moe zapiszemy si do spdzielni. Ale tam od razu nie daj.
Onie.
Zreszt mamy uskadane dopiero osiemnacie tysicy. Cae lata skadalimy.
Twoja matka powiedziaa, e poyczy mi, ile chc. Akiedy ja ci oddam?. To mi
nie oddasz. Nie chc. Rano spa nie daj. Trzaskaj drzwiami. Hoota. Tam nie.
Obok. Pijak mieszka. Grozi mi. Aja do niego Pijakw to ja si nie boj!

Ludwik mwi do Ludmiy ido mnie


Teresa na wernisau Ludwik, nic si nie zmieniasz. Nic si nie zmieniam,
tylko jak jechaem na ten wernisa tramwajem, to mi dwoje naraz miejsca ustpo-
wao. Pytam go oon AdolfaR.
Maj dziecko
A, to nie taka stara. Ama zamki?
Zamki To wszystko jedno. Za ni stoi ogromna fortuna. Najpierw do-
szo do mnie, e to crka Rotszylda, potem, e plenipotentka Rotszylda, apotem,
e gwna ksigowa. Myl e igwna ksigowa ma bardzo duo. On ma wci
kompleks ndzy.
To ydwka, tak?
Sandauer oniej, e protestantka. Zapytaem Adolfa oto wprost. Przez tele-
fon. On, e tak. Protestantka. Ja go pytam Ale czy augsburska, czy reformowa-
na?, on na zwolnionym swoim gosie A wiesz, nie zwrciem na to uwagi. Ato
dla mnie wane, jak ci wiadomo.
Wiem.
No wic, okazuje si e Koci reformatorski. Tak Adolf przekaza. Wic
kalwinka. Kalwini to we Francji hugonoci, noc witego Bartomieja, ktry krl
im sprzyja. Ludmiko, pom

237
Haberbusch i Schiele synny warszawski browar na Woli, istnia od roku 1846 do 1949,
jego produkcj kontynuowa upastwowiony Browar Warszawski.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 150 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 151

Krzycz ja
Henryk IV
Tak, Henryk IV.
Sam by kalwinem, przeszed dla spokoju na katolicyzm. Dla zgody.
Wic hugonotka. Sandauer uwaa, e kalwinizm zdomu zastpuje cztery fa-
kultety.
Przy innej okazji Lu. przypomina
Tego nie wiem, ale nie szkodzi. Itak jako hugonota zdomu mam sze fa-
kultetw.
Bya mowa oesperanto.
Po co ten Zamenhof238 esperanto? To na romaskim oparte?
Tak, gwnie.
Przecie ydowski spenia rol esperanta. To dopiero jzyk, ktry istnia
wszdzie. Iteraz wParyu jeszcze Pomylaem, e Aldona, ktr m za Niem-
cw zamurowa wmieszkaniu, aktra przeya to ipowstanie iprowadza teraz
Jadwig za darmo iza darmo siedzi nieraz ze lep Celin, eby jej siostra moga
i na zakupy, bo Celina syszy na ulicy gosy przeladujce, tak e nawet balkonu
tam si nie otwiera wic e ta Aldona, zzawodu modystka ma fakultet ydow-
ski, zna jzyk, obyczaje, pieni, liturgie.

Byem wAninie u Anuli iAgnieszki. Kicia Kocia tam wci jedzi od siebie
zGrochowa
To blisko, linia wypoczynkowa, wtamt stron mona wszlafroku.
Zaczo si od tego, e miaa im co szy [sic!] na drutach, ale e one nieboga-
te, to odrobiy. Anula choruje, ciko jej jedzi na lekcj angielskiego. Wic Kicia
Kocia tam jedzi. Do nich. Jako patronka daje Anuli co zarobi
Kicia Kocia tu przyjeda wci.
Nieraz a tacz ipiewaj wszystkie trzy. Potem bywaj zmczone.

10 kwietnia

Byem u Lu. iLu. wpracowni. Na szalugach duy portret Sandauera. Przyje-


da na pozowanie. Lu. iLu. zportretu zadowoleni. Iubranie przecie niewdzicz-
ne te jest. Jako forma. Sandauer zwraca uwag na konwencje. Trzeba widzw
telewizji szanowa. On zawsze do wystpowania wtelewizji zakada czarne ubra-
nie. Wogle to Ludwik Sandauerem zniecierpliwiony.

238
Ludwik Zamenhof (18591917) lekarz, twrca jzyka esperanto.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 151 2011-12-19 14:29:12


152 Tajny dziennik

Tumaczy si, e on przy Osmdeuszach by ten od tumaczenia tekstu. Aco


Sartre widzia? Nie tekst. Sandauer mwi, e by na Schulzu Kantora239. Tylko tam
nie ma tekstu. To oczym on pisze? Mwi mu to. Mwi, e to nie Schulz, bo
Schulz to pisanie. Aktorzy prowadzaj kady swoj kuk. Przegadanie. Sandauer
na to, jak to przegadanie, jak nie mwi? On nie rozumie, e moe by przegada-
nie bez mwienia. Pamitasz, jak go uczye rozumienia wierszy? Jest niemuzy-
kalny. Iobudny.
Tylko otym si zapomina mwi Ludmia jak on tu siedzi
Wanie
Wporzdku, maluje si czowieka takim, jakim on jest.
To ty zawsze przychodzi na seanse zSandauerem?
Tak, eby gada. Nie musi gada.
Ana Kotarbiskiego iTatarkiewicza nie przychodzie?
Nie. Ostatecznie ci panowie filozofowie nie s tacy ciekawi.
Oj, tak przywiadcza Ludmia.
A Ludwik dalej
Ten Sokrates polski, jak nazywaj Kotarbiskiego, specjalista od szczcia
osobistego, troch enujce, ma recept240
Ajego teoria?
Idea dobrej roboty241. Prakseologia. wita Prakseda jest patronk od prania
czy prasowania, potem te zszarfami przy chorgwiach, wporzdku, praca, dobra
robota. eby tak jeszcze znale wspln etymologi dla prania, Praksedy iprak-
seologii, toby dopiero uczeni powiedzieli O.
Lu. oOsmdeuszach
Przecie to byy nasze wsplne zabawy. Mania obuzka242.
Przypominam. Do Ludmiy
Bo to wtedy podpisywali apel wsprawie Wgrw. Ludwik powiedzia ID-
browska podpisaa, aprzecie nikt nie powie, e Maria Dbrowska jest obuzka.
To jeszcze byo inaczej wyjania Ludwik. Poldzia Czapska243 wkawiar-
ni na Ochocie wtych to latach bierutowskich czytaa mi list od Maryni Cz., swo-

239
Przedstawienie Umarej klasy z 1975 r. teatru Cricot 2 w reyserii Tadeusza Kantora, we-
dug jego wasnego scenariusza, opartego na Sanatorium Pod Klepsydr Brunona Schulza.
Tadeusz Kantor (19151990) jeden z najbardziej charyzmatycznych polskich artystw
XXwieku, malarz, rysownik, reyser, scenograf, teoretyk sztuki, reformator teatru, prekursor
happeningu.
240
Chodzi zapewne o Medytacje o yciu godziwym Tadeusza Kotarbiskiego, ale moe te
przypisana zostaa temu autorowi ksika Wadysawa Tatarkiewicza Oszczciu.
241
Idea wyoona w Traktacie o dobrej robocie Tadeusza Kotarbiskiego.
242
Mania obuzka to jedna z postaci Osmdeuszy.
243
Leopoldyna z Czapskich ubieska-Hoffmannowa (18871969) jedna zsistr Jzefa
iMarii Czapskich.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 152 2011-12-19 14:29:12


Dokadane treci 153

jej siostry, zParya. Nie chciaa tak pgosem, jak si czyta listy, ale eby nie
wypado za zwyczajnie, wic podniosa ton, apodniesiony ton to caa kawiar-
nia syszy, bo ludzie ze sob gadaj po cichu. Wtedy Nakowska iDbrowska
jedziy ato tu, ato tam, ato do Zwizku Radzieckiego. Wic i onich wtym
licie byo. Ta czyta na gos Czego te dziewczta tak si szastaj?. Mania
obuzka.

Dlaczego Mania, anie Zofia Nakowska? Bo Zosia jako nie. Zosia to Chcia-
o si Zosi jagdek.
Zahaczyem, bo mi si przy Dbrowskiej przypomnia od jakiego okupacyj-
nego opowiadania cytat Kady uprawia swj ogrdek244.
Czy to ma co wsplnego zide dobrej roboty Kotarbiskiego?
Nie Ludwik grozi wpoprzek palcem nie wyrywa cytatu zkontekstu.
UVoltairea wKandydzie bohaterowie, on iona, ostatecznie si spotykaj po tych
wszystkich przygodach, okropnociach, obrzynaniach piersi, a wkocu si spoty-
kaj itu on do nich ironicznie a teraz uprawiajcie swj ogrdek. To tak jak pa-
ni Flaubertow, jak ona si nazywa, pomcie mi, pani Bovary, uczeni cytuj, e
ona szara, tylko szara, aja u Goncourtw245 wyczytaem, jak Flaubert mwi ona
ma by zupenie szara, tylko ztym odcieniem itu przytoczy jakiego robaka, ta-
kiego jak stonoga
Ze stonog adniej, dlaczego oni bez stonogi?
Ucinaj. Adlaczego Czanne powtarza za innymi, e Mojesz nie wszed
do Ziemi Obiecanej, jako oprzypadku, e nie doczeka, nie zdy? Ato byo jak
najbardziej nie zprzypadku. Egzekucja. Iju to ito, dlatego idlatego.
Straci wiar.
To za dobrze. Nie sucha Pana Ludwik zaczyna bi rk wkolana jak ta-
sakiem. Pan kae to je, tego nie je, to wyrzuci, tyle zarn. Nie wolno py-
ta, dlaczego. Wypenia rozkaz. Logiczne, nielogiczne. Nie wolno si zatrzymy-
wa. Czanne sam nie wszed do Ziemi Obiecanej.
Ale dlaczego?
Bo zdradzi walor.
Mwi oCzartoryskiej. Tej, co romansowaa zambasadorem Rosji246. Apotem
bya tak patriotk, e j wPetersburgu nazywali matk Grakchw. Synw kazaa
sobie Katarzyna przysa waciwie na zakadnikw.

244
Strawestowany cytat zKandyda, czyli Optymizmu Voltairea. Chodzi o opowiadanie Ma-
rii Dbrowskiej z 1951 r. Tu zasza zmiana.
245
Chodzi o wielotomowy Journal Edmonda i Julesa Goncourtw. Po polsku wybr z tego
dziea ukaza si w1988r. w PIW-ie (Edmund i Juliusz Goncourtowie, Dziennik. Pamitniki zy-
cia literackiego, prze. Joanna Guze). Fragmenty byy drukowane w prasie literackiej.
246
Izabela Czartoryska i Mikoaj Repnin.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 153 2011-12-19 14:29:13


154 Tajny dziennik

Ludwik pyta
Czy wtedy Polska bya Zachodem?
Dla Rosji? O,tak.
No wanie. Arystokracja polska si liczya. Aona to robia zpychy. To tak
jak zpychy siostra Teresy Tyszkiewicz wstpia do klasztoru. Nie zpowoania.
Nie trafiaa jej si partia, jakiej by sobie yczya. Wolaa by zakonnic. Sama Te-
resa to mwia.

wtorek, 13 kwietnia

We wtorek przysza Teresa Przemkowa wczarnym kapeluszu zwielkim ron-


dem, wniebieskich poczochach do czarnego paszcza.
Zdja paszcz i wbardzo adnej, nawet wytwornej sukni, troch jak to do Bo-
ego Narodzenia Filippa Lippi247, usiada na skrzyni zpytami midzy Lu. iLu., bo
ioni przyszli. Ludwik powiedzia
Na tej skrzyni dobrze si siedzi, jak wkociele. Wiele wkociele si nie na-
siedziaem, ale kiedy czowiek nie wie dokadnie, co ma zrobi, to dobrze trzyma
si tradycji. Dawno ci nie widziaem zwrci si do Teresy ostatnio ciebie iB.
na wystawie malarstwa ile lat temu? Duo. Bya wperuce.
Ja?
Taak
Wperuce?
No, chyba to bya peruka
Nie, ja nigdy nie miaam peruki
Szkoda, bo chciaem powiedzie, e bya awangard, kto wtedy myla ore-
tro, nikt nie nosi wtedy peruki, aty Mylaem, e ty wanie nosia.
Zdawao mi si, e Teresa nosia nieraz peruk. Spytaem
Amoe to byo jako nakrycie gowy?
Ale nie odpowiedziaa.
Zwrciem si do Kici Koci po cichu
Chyba nosia?
No, widocznie jej nie na rk przyzna si do tego.
Lu. spyta Anul, czy to ona bya wtedy na moim wieczorze u Olgierda.
Ja.
Iza pani podnis si, jak on ma na imi, Piotru?
Tak rozemiaa si Anula

247
Filippo Lippi XV-wieczny malarz woski; uwielbia szczegy dekoracyjne, draperie
ibrokaty.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 154 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 155

Awic dobrze pani rozpoznaem.


Opowiada wiele oydach, ydwkach sprzed wojny.
Na skrzyni wspomina do Teresy jeszcze jej pierwsze wejcie. Teresa nie do-
suchaa, musiaa wyj.
Jestem zmczona.
A Lu. dalej wspomina, jak to mnie na Poznaskiej nie zasta, byli tylko moi
sublokatorzy
Wesza Teresa zberetem na oczach, modziutka, ze ledziami, tak trzymaa
wrkach wysoko, cieko znich, trzeba pamita, e ledzie to by wtedy rarytas
Tak, tak przytakna Kicia Kocia
izacza szuka papieru do owinicia, std wycigna, stamtd wycign-
a iszukaa dalej, powiedziaa do mnie Ja wiem, kim pan jest, pan jest Ludwik H..
Ja chyba nie wiedziaem, kto ona jest. Amoe wiedziaem.
Przy windzie Lu. po cichu oKici Koci
Ja tyle oydach, amoe ona ydwka? Nie? Zreszt nic nie mwiem zego.
Kicia Kocia oLu.
Dwadziecia lat temu zakochaabym si.

Wielka roda, 14 kwietnia

Zobaczyem wkiosku nieznane mi czerwone omiorniczki, takie kwiaty. Wcho-


dz znimi do Teresy
O, jeste elegancki.
Zacza oPrzemku, ojego kompleksach. Pilimy mocn herbat
Czytaam teraz ksik jednej baby, zneurotyki, tylko zakrelaam, tak mi
si zgadzao
Ja
Miabym ch wstpi do pracowni Przemka
Jedmy tam. Dostaam dzi dobr wiadomo. Daam wycinek do zbadania
iokazao si, e nic nie ma.
Ach, to wicej ni lepsza wiadomo, to dlatego wczoraj bya taka zmaglowana
Nie, nie dlatego, byam strasznie zmczona
No ajednak dugo czekaa wniepewnoci?
Dugo, wkadym razie wyrok mam odoony.
No wanie
Chc jeszcze dokadniej
Daj spokj, zostaw to, zbadali, powiedzieli, e nic, to nic
Mylisz?
No pewnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 155 2011-12-19 14:29:13


156 Tajny dziennik

Ja wkadym razie chc wiedzie, kiedy mam wzi cyjankali.


Ja te nieraz mylaem, eby sobie przygotowa
Warto mie iwzi wpor, eby nie za pno.
Oto chodzi, boj si wylewu, e wtedy moe si nie da
Wtedy moe si nie da.
Moe mona wtedy nie chcie.
Mona wtedy zmieni pogld.
Ale gdyby si chciao inie mona, no to moe mie pod rk
Ale moe by tak, e mona nie mc sign rk
Wanie, to straszne
To sia wysza.

Wielkanoc 1976

W drugi dzie wit pojechaem godzi Ad zjej ojcem Erykiem. WWielk


Sobot napomknem otym. Ona, e na rozum by chciaa, ale to nie od niej za-
lene. Ma skojarzenia. Ze sprzeda Jzefowa. I wogle niedobre. Dwa razy ojca
spotkaa, apotem miaa ze samopoczucie
Co mi tu si zaciskao wgardle, to nie ode mnie zalene
Ale ojciec dochodzi do tej siedemdziesitki.
Nie chciaem ju dodawa, e ina ycie Romanowi daje. Pojechaem dzi. Bya
stara przyjacika Ady. Dobrze si zoyo. Roman polecia po Eryka. Dalimy wd-
ki. Jemu iAdzie Ijako to poszo. Ada staa. Jak zwykle. Oparta okredens. Wy-
chodzia. Elwira j przyprowadzaa. Ada znw staa. Nie odzywaa si. Ale przyj-
mowaa mwienie Eryka. On obejrza jej obraz. Podoba mu si, chwali. Elwira
podnosia okie Ady wgr, eby kieliszek zwdk przechyli jej si do ust, czyli
eby nie wypada znastroju. Po wyjciu Elwiry iEryka Roman napomkn odobrej
woli Eryka, otym, e wsprawie Jzefowa nikt nie da propozycji nie tylko lepszej,
ale jakiejkolwiek innej. Ja przytaknem, e Jzefw itak niszcza, by rozkradany.
Kada jazda tam kosztowaa ile nerww. Itych jazd byo coraz mniej. Wic Eryk
sprzeda iju. ARoman napomkn otym, e Eryk im przecie pomaga. Wic ja
No tak, ito bya faszywa sytuacja.
Ada rozgadaa si wreszcie, e przykro jej najwicej oto, e nie ma posady. e
tyle si staraa ina nic. Roman prbowa dodawa swoje, ale go troch przycisza-
em. On, e
Ada mwi oswojej posadzie, anic omnie.
Ale tu ja stanem po stronie Ady
Ona ju wtwoj posad nie wierzy, ona mwi logicznie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 156 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 157

22 kwietnia, czwartek

Byem wdomu u Ludwika ijego siostry, pani Lucynki. Wrcia zsanatorium.


Nie widziaem jej dwa lata. Siedziaa wpoprzek na ku, wp okryta kodr, zzu-
penie biaymi wosami, zbia twarz. Wydaa mi si podobna do swojej matki. Po-
wiedziaem to na osobnoci Ludmile. Ie nie spodziewaem si tego
Ona teraz nie jest wdobrej formie Ludmia na to by dzi lekarz, Lucyn-
ka ma 37 i1, wiesz, chodzi oto, e kade mae wyskoczenie temperatury moe by
grone. Ona ma ten bronchit. To wkadej chwili moe pj gbiej, jest przezi-
biona, nie wolno jej dosta zapalenia puc, bo moe nie przey.
Lekarz by ten sam co wWigili. Niepijany ite niezbyt delikatny. Ludwik
pyta go przy Lucynce
To jak ztym bronchitem, trzyma si tego poziomu co zwykle?
A tamten macha rk
To wszystko jest niej poziomu.
Ludmia coraz pyta Lucynk osamopoczucie, otula j, pilnuje.
Na dodatek Ludwik przezibiony, wszaliku. Wyjem zkieszeni czarno-sza-
ry szalik
To twj?
Mj, skd masz?
By u mnie. Domyliem si, e twj
Lubi go zaraz zdj tamten, naoy ten kupiem go sobie wParyu na ulicy.
Pani Lucynka nie pali papierosw. Apalia ogromne iloci. Zrodziny Lu. iLu.
zni miaem zawsze najywszy kontakt. W1953 roku, kiedy Ludwik broni si
przed cilejsz przyjani ze mn, e przecie kiedy nie bd mia gdzie mieszka,
on mnie do siebie nie wemie, pomaga mi te nie moe jak si wkrtce okazao,
pomaga mi wiele, dzieli si ze mn papierosami, przynosi mi jedzenie wokresie
ndzy, przychodzi do szpitala, kiedy zachorowaem. Ale najpierw si broni. Przy-
szedem do niego pierwszy raz. Nieumwiony. Nie wrci jeszcze zpracy. Pani Lu-
cynka zaja si mn od razu
Niech pan usidzie, zaczeka, zaraz przyjdzie. Niech pan zapali papierosa.
Moe co zje?
Pod moim krzesem usiada czarna pjamniczka. Warczaa. Pani Lucynka daa
mi cukiernic
Niech pan jej da cukru, bdzie od razu dobrze.
Daem suce cukru. Po paru minutach j gaskaem. Suka nazywaa si Dina od
modelki Gauguina. Lu. iLu. zrodzin mieszkali po wojnie kilka lat wodzi. Wo-
dzi znaleli Din. Przeprowadzka do Warszawy bya fur. Na szczycie gratw sie-
dziaa babcia, to znaczy mama Ludwika iLucynki, itrzymaa na kolanach Din.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 157 2011-12-19 14:29:13


158 Tajny dziennik

Dina bya wietnym psem. Pakowaa si midzy mnie iLudwika, kiedymy nieraz
wsobot po duszych gadaniach kadli si na pododze wkuchni na kocu. Miesz-
kanie byo zaludnione, Ludmia nie miaa jeszcze pracowni.
Potem suka skoczya ycie na raka. Zawsze wtym domu lubili zwierzta.
Najwicej litoci dla nich miaa pani Lucynka. Raz przydwigaa puste wyrzucone
akwarium ze limakami. Teraz po wejciu najpierw byem troch zaniepokojony.
Ale zaczem opowiada ogrobach irezurekcji. Suchali, miali si. Sza Kobra
to taka seria kryminaw przez telewizj. Mwi do pani Lucynki
WOtwocku iciekawie, inudno, co?
O, tam jest na co popatrze
Awidok jaki? Na uliczk?
Na sosenki. Nie schodziam, bo za trudno mi byo wchodzi potem.
Towarzystwo tam niezwyke podobno.
Tak, kwiaciarki. Wszystkie si znaj. Ijak wpowieci wci co si dziao,
jak wkryminale
Przechodziem tamtdy tydzie temu, to chyba pani teren, rg Fornalskiej
iKociuszki
To to.
Ztak werandk zdrewna wkrzakach.
Tak, to cae to drewniana buda, aco tam maszynek si palio. Na korytarzach
smayy ryby, placki. Cigle. I wnocy.
Ludwik
Anie opowiedziaa otej jednej, co na zawoanie moga si mia, moga si
zala zami. Miaa kaca po pijatyce. Krzycz do niej Chopy si bij na dole. Ta
si podrywa, leci na d, atam wpiamach mczyni, bo oni na dole siedz, pal
papierosy, rozwizuj krzywki, cisza, nikt si nie bije. Ta mwi Nabrali mnie,
ja im poka. Do Lucynki do ucha Czy pani jak ja sz prz sz prz sz prz
Zgadza si pani? Zgadzam si. To ta wylatuje na korytarz, ryczy na cay gos
zapakana Pani Lucynka umiera.
Pani Lucynka
Jak si rzuciy do mojego pokoju, wszystkie naraz, to nie mogy si przecis-
n midzy kami.
Lu. przypomina sobie wtorek
Co ja tak wpadem wgadanie? Itak si pieszyem, eby wszystko otych
ydach zdy
Ludmia
Abo czeka na przyjazd takswki
Tak, to niedobrze tak obstalowa, std cay popiech iobawa
To taka sama niecierpliwo, kiedy chce si siusiu.
Akto to bya ta druga, to nie ydwka?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 158 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 159

Ludmia te si dopytuje
Ta ztymi oczami, j si widuje na wystawach, te takie gesty zawsze.
To ona malarza O. mwi oKici Koci
Aon co?
WNicei
Ale ju dawno?
Dawno, mia cztery zaway, mao moe si rusza, ograniczone kontakty.
On yd?
yd.
Aona nie-ydwka?
Ona nie, zdomu Pfeffer
Ludwik
To moe ewangeliczka albo kalwinka
Zapytam
Przypomniaa mi si koza przebrana za wdow na pogrzeb formalizmu wpo-
chodzie pierwszomajowym, jak Kicia Kocia t koz prowadzia, aona przed trybu-
n zapara si, zeszczaa izemdlaa. Caa ta sytuacja przypomina podobn zApule-
jusza248. Tam czowiek zamieniony wosioka. Po dugich iprzykrych perypetiach
jest pochd wiosenny, bodaje pierwszego maja, tumy id, prowadz osioka, on
wie, e to jedyna okazja dorwa si do r przy kaduceuszu izje te re, wtedy
wszystko si odczaruje. Tumy, kwiaty, pochd idzie, piewy, aon coraz bliej tych
r. Wreszcie dopada izjada. Icud powrotu do siebie. Azaczarowaa go nie je-
stem pewien czarownica. Wkadym razie wystpuje tam jedna taka, co idzie na
dach wnocy, tam naciera si do poowy maciami, drtwieje od tego, aod drtwie-
nia wydaje jej si, e zaczyna fruwa.
Ludwik patrzy wtelewizj. Kto przytacza cytaty omilczeniu.
Za duo cytatw, niedobrze, trzeba uwaa
Ale ty dobrze uywasz
Moe obrzydn
Bo wkko te same przytaczaj, odbijaj, jedni do drugich. Jak te koty. Pa-
mitasz mojego syjamskiego? Zawiozem do Mamy do Garwolina. Mama miaa sy-
jamk. Syjamka akoma. Mama rzucia flak od misa. Kotka pokna, wyrzygaa.
To on zjad. Iwyrzyga. To wtedy znw ona si za to wzia.
Ludwik, patrzc na krytyka Esa na ekraniku
Ja po Esie rzygowin nie zjem, ale I przypomina, e chyba wtedy na wie-
czorze u Olgierda przy Sandauerze mia swj wykad.Cay kalwinizm, ktry wy-
myliem. Bo tam nie jest dobrze.

248
Apulejusz, Metamorfozy albo Zoty osio.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 159 2011-12-19 14:29:13


160 Tajny dziennik

Ale to ludzi zaraa. Tadzio wszed zszacunkiem wWielki Pitek do kalwi-


nw, kto zreszt te wchodzi, to go omielio. Usysza kazanie, e Bg jak pia-
sek dostaje si wtryby maszyn, hamuje
Ato adne, tak na negatyw, kto to mgby by? Nie wiesz, jak wyglda?
Nie wiem
Zapytaj
Zapytam
Kalwinom nie daj bi wdzwony
Co? Jak to?
Bo mury za blisko okna.
Ach, mylaem, e taki nawrt do przeladowa
Alubi te dzwony
Augsburscy mieli przed wojn potne, teraz, zdaje si, bij ztamy.
Lu., Lu. iLucynka wmiech.
No tak mwi wchodz na Chodn po schodkach. Wielki Pitek. Do
kocioa. Sysz natchnione chry, zagldam do rodka, patrz, stoj ludzie tu, tam,
ale nikt nic Tama piewaa
A, to mogliby ustami tylko porusza, cay tum, tu fonia, tu wizja.
Ludwik mwi dalej
Antygon robili u nas na wsi, pokazali kawaek wtelewizji
Na wsi, na naszej?
No Przyznam si, e to mnie bardziej ciekawio ni teatry eksperymentalne
Ijak mwiy?
Zchopska, to robi si monumentalne, ten chr grecki prosto od skubania
gsi. Ja wtedy uOlgierda mwiem, e by teatr antyczny, potem misteryjny, apo-
tem antymisteryjny. Montaigne mia matk hiszpask ydwk iani sowa oniej,
tak j uczci, on by chyba kalwinem, mia wkadym razie kontakty. Nie wiem, jak
Szekspir. Czy go zna. Ale musia zna kalwinizm. Bo te docieki do Anglii. Religij-
ny ruch. Antymisteryjny. Szekspir. Przecie Hamlet, Makbet, Krl Lear to s dra-
maty sumienia. Potem Dostojewski. Prawosawie jest bardzo na Pimie witym.
Montaigne musia by na Eklezjacie. Sandauerowi tumaczyem, e ju u Eklezja-
sty wystpuje predestynacja.
Ajak?
Czowiek zgry skazany na wszystko.
Nagle wtelewizyjnym Pegazie (taki przegld kultur) pokazuj kawaek no-
wej opery Lord Jim249. Do Conrada. piewaj Conrada. Scena. Jim porodku. Ja-
kie pkrle wszatach.
Lord Jim? To on stoi tam?

249
Lord Jim opera kompozytora Romualda Twardowskiego z1973r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 160 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 161

Tak Ludwik na to iprzecie to liczone na mwienia imilczenia.


Tak, liczone na czas. Anglicy liczyli, e zdy temu staremu opowiedzie
przez noc
Apotem jak on podskakuje do okna iotwiera
Aten dywan pod nogami?
miejemy si. Sam nazwaem raz powieci Conrada operowymi. Nierozwa-
nie. Chodzio mi odekoracyjno.
A itego sowa teraz si boj. Jak to trzeba uwaa zokreleniami. Niby to me-
taforycznymi. Ale kto by si spodziewa tak rychego udosownienia dowcipu?
Ci wtelewizji, omawiacze, rozpatruj
Waciwie piewanie na scenie jest nonsensem
Nie jest wykrzykuj
Tradycja Lu. potwierdza.
A mwienie na scenie ma by sensowne? Naturalne? Gdzie piewanie jest sen-
sowne, na miejscu? Wyciu? Czasami tak, czasami nie. Mona zacz piewa
wbiurze. Ostatnio wswoim towarzystwie to ujdzie. Ale nie zawsze. Dawniej pew-
niejsze byo, eby pani minister piewaa wsejmie
Nowe reformy
pani minister
Ale na filmie250.
Przeszlimy do pokoju Lu. Zaczlimy szuka wencyklopedii Bergsona, po-
tem reizmu. Po drodze wpaday inne hasa Ludwikowi. Bo to on szuka.
Faworyta, ulubienica, dawniej kochanka wysoko postawionej osoby, np.
krla.
Potem Lu. bierze si za ulubione kawaki Biblii
Ezechiel, ten zkrcioami, o,jest
I opis twarzy latajcego krcioa. Skrzyda na cztery strony, ale si nie krciy,
tylko chodziy, astykay si po rogach ze sob
To jak na kolumnach
Wporzdku, ydzi ogldali te rne rzeby, uskrzydlone zwierzta, bstwa.
WPersji i wEgipcie, u Persjan te byki?
Tu cztery twarze zczterech stron. Trzy zwierzce. Nogi maj ze stopami cie-
lcymi. Ate twarze wszystkie cztery wida zboku. Ju to rozpatrywalimy raz.
Ale teraz Lu. dochodzi do wniosku e
To jak u Egipcjan, profile
A
Wszystkie Egipczany przecie chodz bokiem
No ima racj, bez nacigania zwracam si do Ludmiy

250
Film Pani minister taczy z Tol Mankiewiczwn w roli gwnej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 161 2011-12-19 14:29:13


162 Tajny dziennik

Ludwik ze swojej leanki znad Biblii


Tak, ajeeli, to tylko troch nacignite.
Doszo jako do dowcipu oMurzynie.
Opowiem Mironowi, ale ty, Ludmiko, wyjd, bo si jako wstydz.
Ludmia idzie do Lucynki. Sycha dopytywania si iopatulania, brzk picia.
Ludwik
Wic Murzyn wzi na rower dziewuch, dojechali, ona wysiada O,myla-
am, e to damka, zrozumiae?
Tak. Damka bez ramy, tak?
No, tak e nie wiedziaa, na czym jechaa
Aaa.
Teraz dopiero zrozumiae?
Wanie
Ale to ona nie powiedziaa Mylaam, e to damka. Bo tak toby wiedzia-
a. Powiedziaa O, nie wiedziaam, e to damka. Co ta Ludmika tak dugo u tej
Lucynki? Co, niepokoi si?
Nie, ale zawa. Aja? Ja nie mam temperatury, nie chc chorowa. Nie
mog. Miaem sen, e trumna stoi. Inapis Ludwik Hering y lat szedziesit
siedem. Cigle mam szedziesit siedem. Do pitego lipca. To nio mi si ze
cztery latatemu.
Aha
Tak e pamitaj, Miron, wrazie gdyby. Mona si takim czym zasugero-
wa, no nie? Ludmile nie mwiem otym paskudztwie. Mam jeszcze ile? 22 kwiet-
nia do

9 maja

Podobno Leszka okradli.

niedziela, 16 maja

Pojechaem do Teresy. Po drodze dostrzegem wpracowni Przemka przymio-


ne wiato na czubku wieowca. On tu, ona wdomu, aha. Ma znim swoje kopoty.
Leaa wku, popijaa troszeczk wdk.
Chowam pod ko, bo Przemek jak znajdzie, to mi wypije. Mikoaj akurat
zacz ze mn rozmow A co ty omnie wiesz
Odsania napis na cianie za poduszk
Prawda jest nie do zniesienia po trzewemu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 162 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 163

poniedziaek, 17 maja

Ppochmurne ciepo, kwitnce ipachnce, tyle biaego waury. Pojechaem


zbananami na Karolkow. Otwieraa mi pani Lucynka zklucza
To ja, Miron
Z acucha
Ich nie ma?
S wpracowni
Prosz wyjem pk bananw
Dzikuj, ale pan tam idzie, toby tam jedli
Mam jeszcze ze sob
Zachodz na Syreny koo kolei obwodowej, do pracowni Ludmiy, otwiera
Ludwik
Nic lepszego nie moge zrobi
Wieszam paszcz na kiju, podaj im banany
Wanie dzwonia Lucynka, e nie lubi za bardzo bananw, ale dwa zjad-
a. Ona ciebie lubi. Uwraliwiona, mao kto o niej pamita, stara, chora,
wkcie.
Wyszedem na balkonik. sme pitro. Midzy barierkami przewieszona a-
weczka-hutawka. Oni tak lubi siedzie helikopterowo.
Usid tu, jak chcesz
Niepewnie na troch usiadem
Jak adnie, mieszkasz nad gowami drzew. Iten wa zkolej obok.
Za waem kopiec. Na Kole. Tym od wybierania krlw251. Dalej domy. Widzisz,
jak pozasaniali.
Horyzont.
Lu. pociesza
Ale zostaa luka na Kampinos.
Przygldam si trawom, torom
Kpki, kpki, odlegoci
Ludwik mwi zzabaw
Jak prymitywizm woski. Midzy prymitywizmem aidealizmem, o.
Ina pierwszym planie skadam rce na balkonie kardyna
Tak, fundator. Widziae fundatork?
Widziaem

251
Na polach warszawskiej Woli, terenach dawnego traktu sochaczewskiego, zwanych Ko-
em Rycerskim (std pniejsza nazwa Koo), otoczonych krgiem waw, w latach 15751764
odbyway si wolne elekcje krlw Polski.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 163 2011-12-19 14:29:13


164 Tajny dziennik

Wciskamy si za szyb, do pokoju, midzy sztalugi, lustro iporozkadane ni-


sko poduszki. Ludwik objania
Omodelki trudno, aprzecie potrzebuje sprzedawa, zacza malowa sie-
bie wlustrze wtakim stroju na gowie.
Powana twarz Ludmiy przykryta czym flamandzkim, opadajcym na boki. Na
szyi obroa zbiuterii, od ramienia do ramienia podwjne korale. Ogldam miejsce
Tu jak po Santa Conversatione, czerwone poduszki wkwiaty la klcznik,
Matka Boska przed chwil znikna, zosta pejza woknie na dalekim planie. Aha,
ata obroa to te chiskie opale?
Tytu obrazu Purytanka wklejnotach chiskich. Miaa by kalwinka, ale pu-
rytanka lepiej.
Jak tak wpodwjny rzd, to si robi ich strasznie duo, nie wiedziaem, e
tak mona
Ona tak siedziaa wParyu wloy.
Tak, wszystkie baby mnie lornetoway. Kada wbrylantach, wieci, wieci,
aone tylko na mnie. Byo zimno. Nie wiedziaam, e teatry wParyu nieopalane,
to by teatr Sary Bernhardt, teraz opalaj. Zdjam palto. One siedziay wfutrach.
Ludwik
Phi, mylay, e to jaka zgbi Rosji, zktrej ucinionej republiki, ksi-
niczka azerbejdaska Iks.
Atu wWarszawie te raz wystpowaa wloy, e si wszystkie oglday?
To miaam wtedy na gowie ten tiul od Leszka po Siemaszkowej252 ze sceny
To byo cikie
A, bo to cae szyte wre zpereek
Ludwik mi mwi
Ja usiadem zupenie gdzie indziej, eby podsucha, co oniej mwi. Patrzy-
y dwie, do siebie W co ona si ubraa?, Ale ona ma mod twarzyczk. Ha-
nia Nakowska253 stwierdzia To zwraca na siebie uwag, tak jakby oco innego
miao chodzi.

252
Po Wandzie Siemaszkowej (18671947), ktra zmara w dworku Konopnickiej warnow-
cu. Siemaszkowa bya aktork, reyserk idyrektork teatru. Znana z repertuaru komediowego
i tragicznego, klasycznego, romantycznego imodernistycznego; pierwsza wybitna odtwrczyni
rl teatru Modej Polski, m.in. Wyspiaskiego, zapocztkowaa te galeri postaci ibsenowskich,
graa nowe role wdramatach Kisielewskiego, Przybyszewskiego, dAnnunzia, Hauptmanna. Po
wojnie reyserowaa i graa w teatrze rzeszowskim.
253
Hanna Nakowska (18881970), I voto Bickowa, II voto Stefanowiczowa siostra Zofii,
rzebiarka, bya uczennic Xawerego Dunikowskiego i Edwarda Wittiga, awe Francji Aristidea
Maillola. Specjalizowaa si wrealistycznej rzebie monumentalnej i portretowej, tworzya w gip-
sie, brzie, eliwie, marmurze i drewnie. Naleaa do grupy artystycznej Blok. Wystawiaa gw-
nie wwarszawskiej Zachcie, ale take w Paryu i Nowym Jorku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 164 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 165

Ludmia, zpatk kocieln do przykrywania kielicha na gowie, usiada, p-


kucna wlustrze zkoralami na ramionach, zobro zopali izacza siebie da-
lej malowa
Tej obroy nie starczy mi na cay pobrt, jak tu chc, to musz stamtd
przesun
Itak najwikszy zaskok biuterii Ludmiy by na Tarczyskiej. Miaa trzy
pitra prawdziwych korali wuszach, przetykanych dziurkami od klucza od biur-
ka, ogldali, Sandauer stwierdzi, e tureckie
Wchodzili, ja siedziaam ztym nieruchoma na biurku, plecami do cytatu
zPrzybosia, nie wiedzieli, czy to ju
Zaczo si? Zaczo si koczy Ludwik wspominajcy wtedy zaraz
by wybuch mody noszenia biuterii. Tylko ona miaa, zanim co. Dwa razy wyciu
pamitam. Mod na biuteri. Przed tamt wojn ijeszcze raz po. I wpidziesi-
tych. Atak to bya przerwa, prawda? Ja nieraz si odwouj iju nie mam do kogo.
Brak wiadkw Wszystko modsi ode mnie. Jak Wakowicza254 chcieli zpowro-
tem wypchn na Zachd, to on do Moczara255 Panie ministrze, co ja tam pojad,
kiedy mj najmodszy partner do bryda ma siedemdziesitk.
Zerknem wuchy okna
O, baba wczerwonym paszczu przechodzi wpoprzek przez szyny. Jakbym
tu mieszka, tobym patrza.
Ludwik
Achcesz wyj? Na tory? Na kolej obwodow?
Tak
Chodmy.
Ja bym te.
Aco, chcesz, Ludmiko, wyj? Malujesz
Patrzy zdou zpumiechem. Ja mwi
Ona chce iwyj, imalowa
Ludmia
Tak
Zabieram si do wyjcia.
Pjd zwami, tylko musz zadzwoni do Lucynki, eby nie trafia na puste
mieszkanie, bo dezorientacja, nie, to za dugo, idcie
Tak mwi Lu. jeszcze zaapa kawaek rowoci.

Melchior Wakowicz (18921974) pisarz i publicysta, mistrz opowieci reportaowej,


254

w1958r. wrci zemigracji. W1964 r. w zwizku z Listem34 zosta aresztowany pod zarzutem
dostarczenia informacji Wolnej Europie.
255
Mieczysaw Moczar (wac. Mikoaj Demko, 19131986) dziaacz komunistyczny, po
wojnie szef UB wodzi, w latach 19641968 minister spraw wewntrznych PRL.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 165 2011-12-19 14:29:13


166 Tajny dziennik

Ludmia patrzy wwiat


Niebo zimne
To niech bdzie i wzimnych kolorach
Chocia moe zaapie si irowo, od dou.
Zjedamy odart ze wszystkiego, trzeszczc wind ze szparami. Lu.
Jedna tu do nas Co na to powiedz cudzoziemcy?
Wylatujemy na zielska, na tory. Chcemy i wzdu, ale i wpoprzek adnie. Za
waem krzaki, za krzakami ogie
Dzieci pal, pastuszki, to wszystko sztuczne
Itak adne
adne, wszystko adne cieszy si Lu. ite papiery, miecie
Jakie niby gruzy, co za faktura
To te dzieci pal, anie powinny. Starsi przegnali.
Stare deski, ale ten kopiec, ho ho
Wyregulowany
Ale wysoko
Rozoycie
Ludzie na nim malutcy
To Giewont
Na szczycie budka256, a,to jest iKasprowiczwka257
Ja ci powiem Lu. na to ale bez Kasprowicza, ito lepiej.
Kumkaj aby. Lataj pieski. Ludwik do pieska, rozbrykanego wjego stron
Pomylie pana
Oglda si
O! wyleciaa
Ludmia wpaszczu, goni nas
Tak chciaam wyj, tak za wami leciaam, dawno tu nie byam, zkilka lat, bo
tak to albo do sklepu, albo sprawy wrdmieciu, tak wci
Mamy wej na kopiec. Wkrci si spiral. Ale po drodze wbok te licz-
nie.Woda.
O, aba, jak pynie
Druga, abk
To one si odpychaj tylko tylnymi nogami?
To nie wiesz? wyjania mi Ludmia. Nogi tylko popychaj, jak si robi
strzak, ja nie umiem pywa za bardzo, ale wiem

256
Spaceruj po parku Moczydo, ze stawami ikopcem zwycigiem narciarskim. Budka mie-
cia maszynowni.
257
Kasprowiczwka dom na Harendzie koo Poronina, muzeum i mauzoleum poety Jana
Kasprowicza.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 166 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 167

Ludwik
To wane odkrycie
Cegielnia bya tu czy dalej?
Tu, ta gra to glina po cegielni, iglinianki, teraz ocembrowane. Tylko ko-
piec si rozrs, bo dooyli mieci. Idmy wpodkow wzdu tej wody do tam-
tej. Chodmy oglda pi staww.
Ate stawy, co ty chodzi wczasie okupacji?
Ludwik
Jeszcze wtedy rysowaem, ijeden chopak skaka do wody, podlatywa Niech
pan mnie narysuje iznw lecia, bra rozpd iskaka
Ate dwa stawy, co si topili ity od jednego do drugiego przechodzi zawia-
domi zwykym tonem?
To dalej, na wprost. Jeden to ten, drugi zakopany. Tu szukali bosakami topiel-
ca itum sta na zboczu zgliny, cay amfiteatr, wdrugim, mniejszym stawie kpali
si szwagier iszwagierka, wmajtkach. Ludzie dawniej nie uywali tak kostiumw
Ano tak, jeszcze ipo wojnie chodziy wczarnych halkach po Wile. Ico? Ta
wmajtkach wpada nagle wdoek?
Aon j ratowa, ona si za co zapaa, to on wpad isi utopi, to ta siedzi
na brzegu ibeczy, aja poszedem brzegiem po grobli do tej wody obok imwi
do jednego zbrzegu, tonem oznajmiajcym, bo inaczej nie potrafi, Prosz pana,
tam kto si topi. Aon nic, dalej tum stoi, nikt nie uwierzy, jak si nie krzyczy.
Ale po chwili doszo to do nich icay amfiteatr ruszy zmiejsca irun na tamt
gliniank. Mieli wieego topielca.
To tu ciocia M. chodzia po swoich wociach zparasolk?
Tu, dlatego Jasiowie wybudowali sobie tu, na rodzinnej dziace.
U nich wanie Ludwik, malutka Ludmia, Lucynka, mama Ludmiy ibabcia
zamieszkay w1939 roku, kiedy im bomby rozwaliy ispaliy dom naprzeciwko
Kercelaka. Po powstaniu rozlecia si idom szwagrw Jasiw. Mieszkali wszyscy
razem na wygnaniu wRadomiu, wjednej izbie, po wydostaniu si cudem zobo-
zu wPruszkowie
Ciocia M. sprzedawaa po kawaku t ziemi iwyjedaa za to za granic.
Miaa racj.
Zostay wanie resztki
Atu ja si topiam
Ty si topia?
Ona si topia wtakim bajorku do kostek
Ile miaa?
Malutko, zrok, dwa
Przewrciam si inagle jestem wrodku wody. Nie wiedziaam, co si ze
mn stao, tylko widz: ryby pywaj

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 167 2011-12-19 14:29:13


168 Tajny dziennik

To jednak bya przytomna?


Bo oczy miaam otwarte, potem zaczli mnie wyciga, amnie si pomyli-
o, bo syszaam przedtem oporywaniu dzieci imylaam, e to mnie ju porywaj
AJasiowie gdzie mieszkali?
Otu, tu obok kocioa, Deotymy. Tam przecina si zNarcyzy michow-
skiej. Awstpmy do kocioa. Tam jest taki dosy okropnie malowany Chrystus
na trzy pitra.
Wchodzimy
Palmy, ile palm po bokach.
U koca lewej nawy grupka wwietle piewa. Nad grupk, ale zboku, portret
Maksymiliana Kolbego wczerni
Dobry stwierdza Lu. jak na taki niewdziczny strj wtych czasach, to
dobry.
Krpujemy si troch naboestewkiem
Zgorszy si klczy zakonnik nie wiem, czy Lu. szepcze oKolbem,
czy okim ywym.
Jeszcze dolatuje swko
Galeryjka
Dyskretnie spogldam na galeryjk nad modlcymi [si], klczy Pwida, bo
filar. Przesuwam si. Klczy, rce zoone. Nieruchomo. Sztucznie. Na prawo to
malowido: Chrystus siedzi na trzy albo cztery pitra, wkoronie, pod nim anio-
ki. Po lewej te otarz pod unoszcym si mistycznym Chrystusem podfruwa
olbrzymi Franciszek. Czy on ma gow do przodu, atrepy do tyu? Nie, trepy do
przodu igowa do przodu. Lu. podchodzi
Czy on unosi si tyem, czy przodem?
Wanie
Ludmia stwierdza zdykcj
Przodem
Ato wypicie jak pupa, zprzodu?
To wieje od rozpdu szata.
Wpada mi woczy epitafium ze sowem frygowanie. Za niepowanie. Aha,
musi by erygowanie, bo drugie sowo jest kocioa.
Ludwik staje obok zszeptem
Popatrz, frygowanie?
Erygowanie
A, e le podcite
Mnie si zaraz przypomniaa rozprawa twojej hrabiny drukiem ornicy
midzy frytowaniem a
Frytur aolejem
Tej Teresy

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 168 2011-12-19 14:29:13


Dokadane treci 169

Tej? Ludwik patrzy na cian ze wit Teres, bo akurat taka jest


Nie, tej twojej Teresy, hrabiny
A, ja mylaam, e ta, imi pasowao. To Wielka Teresa czy Maa258?
Chyba Maa
Przy pocztku nawy obok drzwi znw Teresa.
Ludwik patrzy
Taka przy koci, ona jak wygldaa? Nie znam jej wygldu
Nie bya chyba drobniutka
Zachodzimy do drzwi, wpada nam woczy jeszcze jedna Teresa
Druga
Trzecia
Widocznie kto podarowa tumaczy Ludwik ale ta bardzo niedobra. Tam-
te wszystkie rzeczy lepsze, gorsze, ale nie wypadaj zpewnych kategorii, ato zu-
penie wypada, ze, amatorskie.
W kruchcie po dwch stronach dwa Chrystusy na krzyach
eby byo trzech
Mwi na schodach
WIndiach to jak Buddw, to nieraz sto, dwiecie
A,to ju dwiecie zgadza si Ludwik
Amoe do lasku chodmy, do lasku na Kole?
Ile lat nie bylicie, dwadziecia pi, trzydzieci?
To ju wszystko jedno, wtamtych czasach.
Na uliczce do lasu peno pijanych jakby urzdnikw, tak jakby przyjezdnych.
Sam lasek ciemny. Ludmia tumaczy
Bo uznali go za lasek. Gdyby uznali go za park, toby dali latarnie.
Wchodzimy wgwn drog. Mijaj nas modziecy.
Ludwik
Tak tylko na brzeg
E, masz obawy? Nie, patrzcie na te drzewka, nic anic nie wyrosy
Karowate, jak byy
Jednak ja miaem racj mwi Lu. od pocztku, jak to zasadzili, to nie mia-
em zaufania
Za gsto sadzone
Tu by nic nie pomogo, o, tu si rozlunia, ale te akurat takie prawdziwe jak
uWatteau mieje si Ludwik mona by tu te pasterki
Ihutawki
Igotowi popychacze hutawek, poprzebierani, ju by czekali. Oj, gdyby to
zaczli realizowa, straszne, lepiej nie, tyle zabawy, co zwyobraenia

258
Wielka Teresa wita Teresa z vila; Maa Teresa wita Teresa z Lisieux.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 169 2011-12-19 14:29:13


170 Tajny dziennik

Tylko poza sowa nie wychodzi, zwieloma rzeczami. Aprzeycia s, ito


prawdziwe. Idla nadawcw, idla odbiorcw.
Kolej. Szumi. Jedzie pkolem. Gruby mrok. A itak by jej si nie widziao. Ale
gdzie bliziutko.
Idmy do toru
Torami wracajmy
Dochodzimy. Co miga za krzakami
Pies? Czy kto?
Robi si gciej, niej
Jak do wody
Tory uszy wgr. Wylot alejki, awka pena siedzcych modziecw. Lu-
dwik znw
Tu gdyby ico zobawy
Niee
Patrzcie, ju skoczyo si mokro, wyej, rzadziej
Ciekawe, dlaczego te drzewa takie
Lu. wyjania
Ach, suchajcie, to ronie, to wyroso wdzibkach od czajnikw. Pamitam,
e tu si szklio. Mao ziemi, agarnki, szybki
Tym laskiem wyjdziemy na Obozow
Atam Burakowska, te pocigi na Pozna, na Zachd
Itak by si doszo do Jzia do Maisons-Laffitte. Ten lasek wMaisons-Laf-
fitte te nieprawdziwy, sosnowy. Zawsze sosnowy mnie przygnbia mwi Lu.
ikukuka midzy tym ku-ku, ku-ku. Tu wjazd, domy przy szynach, mylaby kto,
e film si krci zlumpenproletariatem, ato zwyczajni ludzie pracy. Tu skwery za-
mierzali, nie wyszo.
Dom, okna na las, na tory waciwie, ale te drzewa przy cianie urzdzaj im
wszystko
To nie wiadomo Ludwik mwi jedni chc drzew, ainnym przeszkadzaj,
ato, e zasania, ato, e wilgo, wyci
Teraz wycina nie wolno
Ile tysicy, kilkadziesit, kary za cicie wasnego drzewa. Kalwini kupili so-
bie teren, pobudowali, chcieli rozszerzy, atu raptem nie wolno, drzewa. Patrz-
cie, ten dom cakiem porzdnie wyglda, proporcje, okna, nie landara. Co to, pry-
watne mieszkanie?
Prywatne, tylko wszdzie siedz
Iwszdzie yrandole
Atam, o,ta pani wmahoniach
Ona ma tylko rude wosy
Cicho, pan zpsem, syszy, ajest std

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 170 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 171

Tylko rude wosy, ale lamp od gry pomalowaa na czerwono, nie wytrzy-
maa koczy Lu. ciszej
Ito robi ten komplet mahoniw
To tu, Miron, ja czekaem na ciebie wczterdziestym roku, na tej czce?
Tak przelecia owietlony tramwaj jak wielka arwa tu bya, bo tam wia-
dukt, ta czka
To jednak czuj odlegle, jako inne. Bo te pniejsze to nie, wcigu.
Raz tu byem mwi wokupacj, zkim wlasku, nagle kulki
Ten, co ze mn by, buch na ziemi, ja na ziemi
Przecinamy Obozow. Wchodzimy wciemny plac. Czarny, mao trawy, taki cig
midzy waem kolei abokiem naronego domu. Ludwik pokazuje co przy torach
Notre Dame
Bo co murowanego ima dwie strzelistoci obok siebie, rwne, rwno uci-
te. Ludwik
Notre Dame, tylko po trzsieniu ziemi, oczyszczone ztych naleciaoci.
Sama idea.
Wiee dosunite do siebie
Anaprzeciwko, patrzcie, ile wystaw, to eby oglday te Ludwik pokazu-
je krzaki
Pasuje mwi Ludmia co chcecie, plac Notre Dame
Zgadza si, o,iwiadukt, skd tu jeszcze jeden?
Nie nowy, kamienny, ale to nie pod tym wpada pod tramwaj nasza kuzynka
Nie, tu nie ma tramwajw, pod tamtym. Byo lisko
Ty znaa ten wiadukt?
Tak. Tu te lisko. Bardzo. Szam tdy wzimie zgramofonem do reperacji.
Oj, patrzcie, atamte dwie wiee Ludwik ma krtki wzrok zczego to?
To dwa drzewa
Jedno podobne do Mickiewicza
Do Mickiewicza? Ach, zprofilu, te wosy, tak tak, peleryna, nawet kij piel-
grzyma.
Ludwik idzie midzy nami, wpatruje si
Aten drugi kto? Lenin. Bo nie mona da niszej rangi. Ico oni tak do siebie?
Ludmia
Tak si do siebie przechylaj, kiwaj
Forma wnowym materiale, oj, to twj dom, Ludmiko, to twoje topole?
Ludwik si zafrasowa oj, to trzeba rozadowa
Teraz coraz mniej oni
Tak, rozlatuje si, rozsypka, to dobrze.
W przechodzeniu przez szyny wynika temat dodatku od utrudnienia uzdzie-
raczy posadzek

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 171 2011-12-19 14:29:14


172 Tajny dziennik

Byli mwi Ludwik zdzieracze posadzek. U Ludmiki. Zamwi portret


kardynaa Filadelfii na kongres eucharystyczny. Wlipcu. Czy ona moe zfotogra-
fii? Nie, ywego, jak malowa, to ju wda si. Wic wyjazd. Tam. Ale nie wzi-
limy tego na serio. Moe to ubeki. Dwch. Jeden si tak nisko kania; caowa
wrk. Drugi si nie odzywa. Ten otamtym, jak wspomnia owynagrodzeniu, to
e to ju kolega prawnik ustali.
Ubeki?
S wtyki, wszdzie. Ajak nie, to itak u kogo zamwili, atylko dla formy
uilu malarzy si pokazuj. No, ju dosy otym. nio mi si dzi, e le u sie-
bie, aze szpary wychodzi pszczoa, dua, niesie na sobie szyszk, tak wysok, za
ni druga, trzecia, pita, ja speszony, patrz, one speszone, e ja wiem, ito ich ka-
lectwo, szyszki na plecach, wiem, e ile wyjdzie dalej no, sytuacja bez wyjcia,
idlatego si przebudziem.
Wjedamy na gr. Telefon. Za chwil mwi mi
Lucynka. Dzwoni ten od kardynaa Filadelfii. Zadzwoni tu za godzin. Nie,
nie myl, eby co ztego wyniko, to takie kurtuazyjne odwoanie na-pew-no.
Apomylaem, e szkoda
Nie, ja bym nie chciaa tam tuc si, zmczenie
Ludmia nakada na gow patk kocieln, na szyj obro, na ramiona korale,
kuca na czerwonych poduszkach wlustrze imaluje. Grzeje maszynka elektryczna
To tu okno uchylone, atam maszynka?
No tak, bo chodno, wilgo na noc
Amoe racja, wAnglii wtych dworach, czytaem, jak stary pan wlipcu pa-
li wkominku
Tak, cie, gdzie tam by soce weszo wrodek, musieli.
Wychylilimy si na balkon. Ludwik spojrza na tor i wstron lasku
To ju przeszo
Co, my tam?
Tak
Stare aktorki graj wProchowni Wieczr Trzech Krli259
To moe by dobre, chocia nie wiadomo, jak si poprzebieraj za te od-
mienne pcie niepewna rzecz.
Telefon. Ludmia uprzejmie odpowiada. Ico
Ato zabawne, bo wSieradzu
Zabawne szepcze Ludwik odmowa, adnie wybrna
Kiedy robiam portret infuatowi ipotem siedziaam wBoe Ciao na przy-
jciu, to infuat powiedzia, e pierwszy raz dopuszczona zostaa kobieta.

259
W Wieczorze Trzech Krli Szekspira w teatrze Stara Prochownia na ul. Bole grao 12akto-
rek; gwne role kreoway: Hanna Skaranka, Zofia Rysiwna i Irena Kwiatkowska.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 172 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 173

Siedzia tam wtedy synny fryzjer Antoine260. Bo mia t sabo do rodzinnego


Sieradza. Ale zsiupami. Pompowa wod. Ksidza zmonstrancj prowadzi wba-
nanowym ubraniu, organy gray Mazurka Dbrowskiego. Kiedy indziej Antoine
wozi ze sob krysztaow trumn albo ubiera si we wosiennic trapisty, prze-
chodzi na system pokutnika.
Ludmia oczywicie tego nie mwia przez telefon. Tylko kiedy indziej do mnie.
Teraz odoya suchawk
Odwoali?
Tak, ale zpowodu nieprzewidzianego. Bo posali szybko teleekspres izaraz
odpowied zFiladelfii, e nie moe by kobieta.
Ludmia maluje si znw wlustrze wkucki. Ludwik chwil dzwoni do domu,
do Lucynki. Potem do nas
Powiedziaem Lucynce, e mogaby zaoy spodnie ijecha jako Ludmi.
Lucynka na to, e tak, e wtedy odpadyby wszelkie podejrzenia oromanse zkar-
dynaem. Ja na to Nie wiadomo.
No iszkoda, e nie jedzie. Byby Wieczr Trzech Krli.
Na granicy? Rewizja?
Nie wiedzieliby, czy da do kontroli rewizjonist, czy rewizjonistk
Idobrze, nauczyaby te stare wProchowni, jak maj gra Trzech Krli.
Rozpatrywanie umowy wsztuce, miejsca, czasu. Ludwik
U Prousta wcale te rne czasy nie s tak bardzo wyeksponowane
Mnie si te zdaje, e nie s
Nie s, normalnie, jak wdziewitnastowiecznych powieciach. To nie wy-
nalazek Prousta zreszt. On zwierza jej swoje ycie iju inny czas. Zawsze by.
Ale to nie wina Prousta
Nie, nie, to delektatorzy. U Mickiewicza pan Tadeusz wpada do pokoju, po-
ciga za sznurek, eby usysze stary mazurek. Atam wPanu Tadeuszu to omyciu
nie ma, prawda? Raz tylko Zosia na wielk okazj, na pierwszy bal, myje si, myj
j, wystpuje miednica idzbanuszek. Atak nie. Chodz, dwa stawy
Id koo staww, ale gdzie im tam wgowie wej wwod
Niee Ite mrwki Aseksualne eby przy wodzie migo kawa dupy, ato nic,
on by wierny prawdzie, trzyma si prawdy. Oj, czuj, e wtej plocie nie ma przesady,
e Sobaska, nim tego mierdzcego Litwina wpucia do ka, to musia si szorowa.
Przygldam si pododze
Masz adn posadzk
Niby zwyka, agdzie indziej taka si nie trafia, eby dwa kolory, to pewnie
uwaaj za defekt. Aty nie masz posadzki?

260
Antoine Antoni Cierplikowski (18841976), paryski fryzjer, kreator mody, happener,
surrealista.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 173 2011-12-19 14:29:14


174 Tajny dziennik

Nie, sztuczne PCV, ana Dbrowskiego si nie nacieszyem posadzk, bo Lu-


dwik wszed na wiee ipowiedzia od razu Z podog daj se spokj, zadepcz.
No bo teatr, stada ludzi. Apotem Leszek wysadzi wgr rodek
Tym suszeniem?
Tak, ja wpadam do siebie, po wyjedzie iprzyjedzie, na rodku gra przy-
kryta kilimem, na kilimie suszy si wena, podlatuj, eby wen zgr uprztn,
ata gra to brzuch posadzki. Poleciaem do ssiadki Co robi? Mwi Wyschnie,
opadnie. Opadaa, przycinaem noem, eby trafio wszpary Ajak tu ten po-
top by wtedy, to co?
A, wyscho. Najpierw kada klepka bya falista, apotem si wyrwnay same.
Ajak tu przyszede, to woda staa?
Nie, ju nie. Zrozum, e ja sobie uwiadomiem, e jeden kran zosta niezakr-
cony, wku owicie, ale dopiero za dzie. Ipoczuem si od razu cay mikki. Prze-
widziaem, e ju po wszystkim. Leciao przez osiem piter, wyczyli. Tu wyscho. Co
zobrazami, mylaem. Chyba te ramy zamoczone od dou, ale ju wyschy. Itak byo.
Jak wchodzie?
Poczekaem do rana. Nic. Cisza. Wchodz, patrz, wkuble woda. Aha. Anie
byo. To leciaa gorca woda pitrami przez sufity. Sprowadzili stra. Nie znali adre-
su domowego. Ona jeszcze tu nie nocowaa. Chcieli do Siemiona261, bo moe on
wie, bo go widzieli zni tu wwindzie. To Ptolemejka zsidmego pitra wszyst-
ko opowiadaa. miaa si
Ja pamitam, jak tu przyszedem wieczorem, to Ludmia koczya obchd
po pitrach. Jako si uoyo dobrze. Jednym tylko miaa zapaci za odnowienie
Powiedziaam jeszcze, e zapac za zniszczenie posadzki. Istrach mnie ob-
lecia, ile. Obyo si.
Aod kogo zacza?
Od dou. Nie. Najpierw wieloryby pod spodem. Te ponure, bo awanturuj si
okade stuknicie. Itu raptem ucieszenie. Azalani, zalani. Tylko mwili A to dobrze,
to dobrze, my itak musimy to odnawia. Ptolemejom te zalao. Wszystko czarne
Ale co czarne? Sufit?
Iciany wrogach
Lu. tumaczy
Takie chmury skbione na burz wyschy
APtolemejka si cieszya, askakaa
Skakaa?
Ona miaa dwanacie lat
Ach, to nie jej matka?

261
Wojciech Siemion (19282010) aktor, recytator, reyser, dyrektor teatru Stara Prochow-
nia, propagator folkloru, twrca galerii sztuki ludowej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 174 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 175

Ludwik
Matka co tam dopowiadaa. Ona ibraciszek skakali. Ona teraz tego nie pa-
mita. Ma dwadziecia dwa. Miaa romanse na rnych podestach. Teraz dziecko
wwzku, kwilce. Ma nie widujemy. Ostatnio jaka nowa gowa si pokazaa,
ale nie wiem. Ten brat wozi to dziecko. Ja to tak po cichu myl, e to ona ztym
bratem, dlaczego by nie? Raz zapukali tu wieczorem do okienka, byli na dachu.
Aja im, e nie mwi Ludmia udawaam na niby, e nie da si otworzy.
Zeszo si do dozorcy. Otworzy im okna od schodw. Zbuntowaam si po tylu
zagldaniach, podgldaniach zdachu
Jak to?
Tak, nic nie wiedziaam, a raz may od kolegi, tego malarza, poszed si ba-
wi na dach zchopakami, przewanie starsi, itaki tok do okienka, tak go odpy-
chali, e przylecia zpaczem
Anie spadali?
Tam jest balustrada, gruba attyka
Ico, okienkiem podgldali?
Cigle, okazao si, po pi godzin, czekali, e modele nago
Atu nic
No, by ten Grzesio pozujcy do matematyka
A, ale to nie wtedy

Ludwik otworzy album zpowikszonymi fragmentami Rembrandta. Zdj-


cie zkrzya
Ale ta Maryja jak podstarzay Hanuszkiewicz262.
Opaska na gowie, twarz kanciasta, trupia od zemdlenia, usta otwarte, cuc.
Ludwik przewraca strony
Ato co? zatrzymuj go zaintrygowany ta rka na buzi, on go przydusza
Ofiara Izaaka
Ach, to tak, a tak, okropne, skd on wiedzia, e to tak?
No, jak ma urzyna mu szyj, to musi twarz przytrzyma
Ale to zatkanie ust
Lu. mwi
Wyobrania, zreszt obserwowa bijcych si, pijanych
Ano tak, ale to przytrzymanie
Ludmia zpdzlem wrku
Rczki ju zwizane, gwka jeszcze lata

262
Adam Hanuszkiewicz (19242011) aktor, reyser, dyrektor teatrw warszawskich:
Powszechnego, Narodowego, Nowego, wsptwrca Teatru Telewizji.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 175 2011-12-19 14:29:14


176 Tajny dziennik

Ludmia wyciga swj obraz na widok.


Ludwik
Ja bym da tam po prawej cie, eby ta obroa opalowa bya wicej przed-
miotem, prawda, e lepiej, jak ona mniej kolor, awicej przedmiot?
Tak, tak, bo sam temat intryguje
Iwicej materialne, Ludmiko, te korale
Te grne?
Tak

Wyszlimy zLudwikiem od Ludmiy wrodku nocy. Ludwik szuka oczami


To ten blok? Ten, ze scen antyerotyczn
Awantura?
Ostatnimi sowami, apotem on stan na balkonie ihau hau. Myl: Do
mnie czy nie do mnie, ale on wyranie do mnie hau hau! Oj, zlkem si, jesz-
cze mi tu na d sfrunie
Sfrunie?
Bo to nisko, schodami da si prdziutko. Ja si puciem biegiem.

latajcy wtorek [18 maja]

Bo nie u mnie, a wpocigu i wowiczu. Zbiorowa jazda na mj wieczr autor-


ski. Ciepo. Po drodze adnie. Wszyscy whumorach. Kicia Kocia opowiadaa ono-
sorocu (wPradze czeskiej), e ma dwa profile
Jeden tu, drugi tu, dwa dzioby ipokazywaa wgr i wd rkami jak wwo-
dzie strzak.
Anula popada wtak seri miechu, e ludzie wygldali zza opar. Berbera
modnie ubrana, krtko ostrzyona na okrg poleczk. Ma znajom krawcow,
ktra wmisiach zabawkowych przewozi na otw peruki, tam sprzedaje peruki,
przekupione konduktorki ruskie przemycaj jej ruble, za te ruble tu wPolsce ku-
puje samochd. Kicia Kocia zna t krawcow. Moda, ze wsi, stara si by opano-
wana wtonie. Berbera j przytacza, t krawcow
Bya u nas majstrowa, upia si izrobia awantur, e uwodz majstra. Trzas-
na serwisem ocian, poszo to, poszo tamto, poszy krysztay, tuka sze szkla-
nek po kolei, upia mi si. A powiedziaam do ma Zabierz t pijaczk ion
j tylko uderzy raz wrk, tak eby jej misie rozluni, pucia mnie, bo mnie
trzymaa, m nie kwapi si do obrony, ciapa
On wniej zakochany mwi Kicia Kocia
Taak? zdziwia si Berbera
Tadzio oJustynce, e troch j bi, musia

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 176 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 177

Bo kota za balkon mi wypychaa


No, moe nie chciaa tak wyranie wyrzuci
Prbowaa, wtelewizji nie ka bi od szstego roku ycia, bo wyrabia si
masochi-sadyzm. Justyna ju teraz mwi Bij mnie jak wtedy. Ona po prostu jest
bardzo zmysowa.
Nawet Agnieszka nie miaa tu nic do powiedzenia. Tylko robia na drutach cay
czas. Wspodenkach, zkoralikami sztucznymi na szyi
Skd masz?
Ania mi zrobia
Dosy nijakie, nie za dobra kolejno, drobne, mao widoczne. Albo trzeba
byo ile sznurw, albo jeden, agruby. Powiedziaem to.
Jadwig opiekowaa si Kicia Kocia. Zabawne, kiedy Jadwiga robi co pewien
czas czy to wczyim domu, czy wpocigu wstawanie do siusiania, wtedy wstaje
druga osoba, bierze j pod pach itaka para dy do ustpu powoli.
Agnieszka ma jecha na miesic nad morze za pomywaczk, eby zarobi na
odpoczynek dla siebie idla Anuli, co Anul mieszy idenerwuje, bo robi tuma-
czenie zangielskiego za trzy tysice zotych. Wic wogle bdne koo. Co gor-
sza Jadwiga zna bab, u ktrej Agnieszka ma by pomywaczk
To wredna baba
Nic to nie pomaga. Agnieszka twierdzi, e umowa ju dokonana. Berbera ija
wpadamy na myl, e ona tam znajdzie ma
Tylko e jej trzeba pilnowa, ona da si tak wykorzystywa mwi
Tak Anula potwierdza ona jest gupia
Gupia
Agnieszka nic, tylko robi na drutach. Tadzio jej proponuje pobyt unich na
Chodnej, jak wyjad. Trzeba tylko czasem zaj si kotem. Zkotem nie ma ko-
potu. Przychodzi co prawda spa do ka. Ale si nie rusza. Oczwartej rano idzie
na okno na operacj soneczn. Do czwartej pi na pupie.
Na pupie?
Na pupie Ani, bo ona sypia na brzuchu.
Agnieszka na to, yskajc drutami
Ja nie chc, eby mi kot spa na pupie
Nie musi iznw namawianie.
Agnieszka milczy, robi na drutach
On
Ona nie chce
Agnieszka
Nie chc
Cisza. Wyjania
Nie oto chodzi, po prostu nie bd umiaa stworzy atmosfery kotu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 177 2011-12-19 14:29:14


178 Tajny dziennik

Tadzio
Kot nie wymaga wiele, trzeba do niego powiedzie nieraz par sw, ale wy-
starczy mu puci telewizor
Wrcilimy do nosoroca. Ja
On, jak si rozpdzi, to nie moe si zatrzyma, trzeba uskoczy wbok, bo
on nie skrca
Jadwiga
Adlaczego on nie skrca?
Kicia Kocia
Nie umie
Nie umie?
Kicia Kocia
Nie umie. Bo to jest zwierz przedhistoryczne. On nie musia dawniej skr-
ca, byo luno na ziemi, lecia, gdzie chcia
Ajak natrafi na gr?
Dawniej gry byy mikkie.

czwartek [20 maja]

Kto podrzuci pode drzwi Leszkowi kartk onaszym owiczu. Le. przyszed
na Ho, mnie nie chce widywa, Tadek wedug niego jest wulgarny, aAgnieszka
pgupia. Zgino mu dziesi pyt gregoriaskich. Tak do mnie doszo. Okazao
si, e jedna. Wtedy wpowrotnym elektryczniaku zowicza ja co wspomniaem
obyciu u Ludwika. Jadwiga nagle zwierumiechem
To mj wrg numer jeden
Co? Agnieszce a zamary druty
Tak mi Leszek powiedzia
Ale dlaczego? dopytywaa si Agnieszka, midzy star kosztown sympa-
ti do Leszka anow intrygujc do Lu. iLu.
Taki art powiedziaem, eby prdko wyrwa zacztek rozpatrywania, na
ktre one obydwie miay ochot.

wtorek, 25 maja

Rno czasw zaraz. Oczywicie, e roi si od tego. Ludzie nieraz drugi raz
kompletuj rodzin. Nowa ona. Nowe dziecko. Itak jakby otamtym starym dziec-
ku zapomnieli. Ten tamtemu sobie jest obcy. Dzieci zrnych pr ycia spotykaj si
albo nie. Jeli nagle s razem, to tak jakby dwie rzeczywistoci naoyy si na siebie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 178 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 179

czwartek, 27 maja

Na Karolkowej. Ludwik jeszcze pi, nie spa wnocy. Ja do Ludmiy wkuchni


Widziaem wautobusie karykatur Izabeli dEste na staro. Ten sam profil,
podbrdek tylko wikszy, rozpuszczone na plecach wosy siwe
Izabela dEste?
Ta znajoma Leonarda, rysunek, nie obraz
Czekaj, ja byam wwilli dEste, wTivoli. Zobaczyam portret, wyrzebio-
ny, jednej Rzymianki. Mona j byo prawie obej, bardzo mi si podobaa. Po-
czuam si zni prawie zwizana. Moda, wraliwa. Inagle ta sama na staro, por-
tret. Zupenie co innego. Ona zktrego znanego rodu, na staro musiaa ju
tylko ilu rzeczy pilnowa, ito wida na gbie. Od razu zna si cae ycie czo-
wieka. Ado tego Tivoli pojechaam, bo kiedy byam maa, po powstaniu, wo-
dzi, to przyjacika Nakowskich braa udzia wprzyjmowaniu przedstawicie-
la przyjani polsko-francuskiej. Podejmowaa go waciwie burmistrzowa, taka
w biustach, w confetti na gowie, troch zaspana, coraz zagldaa. Miaa meb-
le solidne, poniemieckie. Ito ona uklepaa maso wre, aprzyjacika Nakow-
skich Ach, nie tak, teraz si tak nie robi. Potem przyjcie byo jeszcze wlokalu,
ktry wanie si nazywa Tivoli. Takie loe. Wtych loach wiem od Ludwi-
ka stoowali si zaraz po wojnie artyci, iKrenz263, iWikomirska, itam Czaj-
ka zbieraa po talerzach koci dla psa ikrzyczaa gono, e ma kompleks go-
du. ALudwik si wstydzi, bo siedziaa znim przy stole. Jad ledzia yk; nie
byo widelcw. To Tivoli byo dla mnie czym, no zrealizowao mi si tylko raz
woperetce oWenecji. Wic jak byam wRzymie izobaczyam autobus znapisem
Tivoli, to od razu wsiadam. eby nareszcie zrealizowa. Nie miaam pojcia,
co to jest.
Aco to jest?
Miasteczko. Hadrian wybudowa wcigu dziesiciu czy dwudziestu lat, po-
kopiowa, co mu si gdzie spodobao. Sama wsobie architektura niespecjalnie.
Ale razem, jako miasteczko, adne. Itam willa dEste.
Przebudzony Ludwik ukaza si wdrzwiach. Pytam oto
Suchaj, to wtej Tivoli stoowali si literaci?
Nie, francuska nazwa, tam Krenz zWikomirsk klaskali do siebie nawou-
jco po koncercie. Ale te byy loe. Miosz mia trzydzieci ipar, biay sweter
wprzybrudzony rzut, troch podtuciay itroch seplenicy, wanie nie mg si

263
Jan Krenz (ur. 1926) dyrygent i kompozytor; kierownik artystyczny m.in. Wielkiej Or-
kiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach oraz Teatru Wielkiego wWarszawie, a take
generalny dyrektor muzyczny miasta Bonn.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 179 2011-12-19 14:29:14


180 Tajny dziennik

przekona do socrealizmu imwi, e jest rodzaj materii, ktry nie da si formo-


wa siekier.
Ato tam on zAndrzejewskim rozmawiali po francusku ikto
Nie, to Andrzejewski skary si Jziowi, e jak zkim rozmawia przed woj-
n po francusku, to Ja Tarnowski264 si umiecha
Ata Tivoli?
Bya liczona na nocne owietlenie. Sufit malowany wgwiazdy. Wdzie to
wygldao jak karuzela, wbiay dzie.
Przypomniao mi si, jak moja bliska znajoma, uczestniczka powstania, powie-
dziaa mi poufnie na ulicy po wojnie
Aja bd walczya osocrealizm
Pierwszy raz wtedy usyszaem to okrelenie wtym skrcie.

czwartek [3 czerwca]

Pojechaem na Ho. Jadwiga gocia dzi moj Mam. Ale Mama ju pojecha-
a do siebie. Zastaem Anul iAgnieszk. Jadwiga pucia ztamy kawaek swojego
dziennika. Wpewnym momencie Agnieszka patrzy na Anul. Anula na Agniesz-
k, szepty. Jadwiga potem pyta
Co, chyba nie macie adnych zastrzee?
Za drugim pytaniem Agnieszka
Tylko jedno, e ja miaam zarobi na swj pobyt nad morzem, nie Anuli
Ja zrozumiaam, e iAnuli
Ja te dodaj ja.
Nie, nie
Ty tak powiedziaa mwi Jadwiga
Nie, nie
To gupstwo odezwaa si Anula.
Po ich wyjciu Jadwiga do mnie
ZAgnieszk trzeba uwaa

264
Jan Tarnowski (19001966) arystokrata, pierworodny syn Zdzisawa Tarnowskiego, wy-
dziedziczony przez ojca, bojkotowany przez rodzin na skutek podejrze omalwersacje finan-
sowe, ale te zpowodu biseksualizmu. Krtko studiowa malarstwo. Pniej odbywa wyprawy
na Daleki Wschd, bada ikolekcjonowa sztuk azjatyck. Przez pewien czas mieszka wKenii,
gdzie mia plantacj kawy. Potem osiad wParyu. Zbliy si do rodowiska kapistw. Wlatach30.
wrci do Polski. Przyjani si z Jzefem Beckiem. W1939r. wstpi do wojska, po 17wrzenia
przedosta si do Rumunii, potem Francji iWielkiej Brytanii. Zosta adiutantem itumaczem ge-
neraa Maczka, zktrym odby kampani. Po wojnie zamieszka w Anglii. By jednym zzaoy-
cieli Arts and Crafts Center wEdynburgu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 180 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 181

Jadwiga ze Stach kupiy magnetofon dla mnie. May, japoski. Za bony dola-
rowe, ktre kupiem od Dziadka. Dziadek na mj widok wsta zfotela
Panie Mironie, niech pan nie mwi tu troch mu si mwienie rozglam-
dziao, bo nie naoy zbw, wic musiaem si domyli, e chodzi ote bony
niech pan nie mwi nikomu, e to od nas, ode mnie, boby nam si moga sta krzyw-
da. Gdyby pyta kto, to niech pan mwi, e pan kupi te bony na ulicy
Dobrze, na pewno nie powiem
Niech pan pamita, to wane
Jadwiga syszy to ze swego pokoju, mieje si
Ach, ta jego mania, on pewnie uwaa, e jako rencista nie powinien mie bo-
nw, e to niebezpieczne, boi si, eby mu nie cofnli renty, to dlatego tak si mar-
twi, jak by dzie opnienia zrent, teraz rozumiem.
Kiedy drugi raz przechodziem zkuchni, Dziadek wsta zfotela do mnie
Panie Mironie, niech pan nie mwi nawet Tadkowi, bo on wypaple. Niech pan
powie wrazie czego, e pan kupi te bony wAlejach Jerozolimskich.

niedziela, 6 czerwca

Lu. wspomina Nakowsk. Zaraz po wojnie, nim dali jej salony nad W-Z-em265,
mieszkaa wAlejach Jerozolimskich, wstarym dworku wpodwrku266. Przycho-
dzi do niej Borejsza, zdaje si, ztekstami dostojnikw do sprawdzenia stylistycz-
nego. Raz jedli przy stole, oczym tam wymiana zda, Borejsza poklepa Nakow-
sk po ramieniu
Nie pieprz, Zoka.
Ona kroia saat, umiechna si.
Borejsza by wtedy jednym ztych, co trzli propagand wspomina Lu-
dwik urodziwy, duy, bardzo ydowski, baran na gowie
Wiem, przecie by moim dyrektorem267
A,racja
Od Czytelnika. Raz byo zebranie redakcyjne znim. O co si sprzeczali.
Borejsza zdenerwowa si, krzykn Wy si onanizujecie swoim pismem! iwy-
pad zpokoju, przewracajc krzesa

265
Nad Tras WZ, w Domu Literatury, Zofia Nakowska zamieszkaa w kocu roku 1950.
266
Ul. Bracka 20 (obecnie 20A), paacyk Brzozowskich (wpobliu Al.Jerozolimskich),
to pierwszy adres Nakowskiej po przeniesieniu si na pocztku 1950 r. z odzi do War-
szawy.
267
Jerzy Borejsza (19051952) by dyrektorem czytelnikowskiego koncernu prasowe-
go, wktrego skad wchodzi wiat Modych. Biaoszewski pracowa tam wlatach 19491951.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 181 2011-12-19 14:29:14


182 Tajny dziennik

Ludwik mwi dalej


Kto powiedzia oPrzeomie Dunajca. Co zrobimy. Intymno.
Na to Borejsza Mam wdupie intymno Przeomu Dunajca.

Ludwik wpracowni Ludmiy wyciga rce, przebiera nimi wpowietrzu


Gdzie ta ksika? Gdzie ta ksika? Tu chyba. Ja tak przy Agnieszce, ona
przeegzaltowaa, mylaa e ja na telepati, aja na czucie.

U Ludmiy na balkonie, wrogu, wysoko uwizany jest kubek peen wody. Lud-
mia dolewa, eby byo zawsze do wierzchu. Coraz przylatuje ktry ptak ipije.
Ato dwa gobie, ato kawka, ato wrbel.
Przylecia szpak, bra wod wdzib, ale dzioba nie domyka, przechyla go wty
ila sobie wod na pira wkropki na plecach. Ludwik ogobkach
Przylatuje pidziesit, sto, te silniejsze zawsze jedz.
Ja oswoich ptakach na Chamowie. Jak si wrony pokciy ojedzenia, rzuciy
si do bicia, jedzenie ley wrodku, sroka nagle nadleciaa, haps! porwaa. Ucie-
ka, one za ni. Ale na pewno wszystkie wykiwaa.
Ju wiem, kto mi serek wwieccym papierku ukrad zparapetu. To ona. Ona
mieszka blisko, wogrdku, nad domkiem.
Co to jest, e one tak lubi wiecce? zastanawia si Ludwik.
Lubi. Inie tylko one. Omiornica krada nurkom wiecce przedmioty. Zna-
leli poskadane wjej gniedzie. Potem jej podrzucali nowe.
Co wtym jest cignie swoje Ludwik
No, lubi, podoba im si
Sama estetyka? Nie wierz. Jedzenie? Nie, bo bombki, piercionki. wieci.
Przyciga. Sama sroka wieci, jak lata.
Otak, ogon.
Owanie. Wabi wieceniem. Ae nie zawsze atwo osamca czy samiczk
do pary
U mnie te pojedyncza
No, no. To to wiecenie zastpuje jej samca. To taka ich pornografia.
A, teraz mnie przekonae.
Jemy.
Dawniej mwi Ludwik to byy przepisy, do smaku. Ludzie jedli do
smaku. Teraz na imieninach, jak czstowa, to jedna z drug klepie, e przy-
tyje. Dzi diety. Wszdzie diety. I obserwacje. Co zwala na UB. UB to nic
przy tym.
Raz na ile ispokj.
Dadz kaw, prosz si czu jak u siebie, ityle. Tu dopiero pilnowanie. Sie-
bie. Inawzajem. Ate latania biegiem rano

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 182 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 183

No mwi wparku Skaryszewskim wylatuj zdomw oszstej rano ibie-


giem po alejkach, moja ciotka wGarwolinie ma siedemdziesit siedem [lat], ostat-
niej zimy lataa biegiem co rano na czce za blokiem.
Ludmia wyjania
To si nazywaj cieki zdrowia
Do tego dochodz psychiczne, coraz ktre do Pruszkowa268 mwi bli-
ej, dalej, na dojazdy na Mokotw, psychodramy na dwa dni wit
Ihatha yoga.
Zesza mowa na Radziwia. Ja nagle sobie uwiadamiam
Barbara Radziwiwna pewnie bya kalwinka, bo to dziewitnasty wiek zro-
bi zniej tak katoliczk
Abya katoliczka? rozpatruje Lu. wkadym razie zkalwiskiego rodu.
AZygmunt August te nie za bardzo zKocioem. Popatrzcie, to gdyby ta Pol-
ska posza na kalwinizm, to moe by inaczej historia wygldaa. agodniej. Polska
mniej obca dla Zachodu. Prawosawie to cakiem co innego. Nie byoby przez to
tych sporw. Atak zRzymem. Rzym za daleko.
Potem Ludwik wzi do ogldania Rembrandta
Saskia jako Betsaba wkpieli to klempa. Zamoczya nogi. Wykpie si? Nie.
Ale dobre ityle.
Przerzuci karty
Siostra Rembrandta popatrza po tych, po innych gdyby Polska zostaa
kalwiska, toby tu wszystkie byy takie. To moe lepiej, e nie s.
Pukanie. Patrzymy po sobie.
Pukanie do drzwi.
Ludmia idzie otworzy.
Lucynka!
Pani Lucynka Ato pani tu kiedy bya ostatnio?
Rok temu zasapana szam na raty, miaam doj tylko do Mynarskiej, pa-
trz, jestem dalej, wrci si czy tu doj to ju na jedno, itak doszam.
Ludmia
Bardzo dobrze, siadaj
Zaraz pjd
Po co? Moesz tu spa
Niech pani korzysta ze zmiany miejsca
Kiedy wychodziem dzi zKarolkowej, zdomu Ludwika iLucynki, tu do Lud-
miy, Lucynka umiechna si
Wesoej zabawy

268
Czyli do szpitala psychiatrycznego w Tworkach.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 183 2011-12-19 14:29:14


184 Tajny dziennik

I widocznie sama pozazdrocia. Teraz Lucynka iLudmia zostay wpracow-


ni. Purytanka uwypuklona, skoczona. Ale Ludwik wycign obraz ztac irepro-
dukcj zDegasa. Niebiesko-brzowy. Wszystko wduym ukosie. Ludmia niecht-
na. Obrzyd jej ten obraz.
Skopany
Ludwik
Bo j poniosy tancerki Degasa. Miay by tylko przedmiotem. Specjalnie jej
zrobiem kopi zreprodukcji. Awyszy tancerki. Ione przytumiaj pomaracze
na tacy. Pomaracze, zobacz, tak robi si blisko. Przytum te tancerki, przymij.
Wyszlimy.
Na ce koo torw obwodowych mwi
Lucynka ma te swoje upory. Dlatego przy tobie zahaczyem oleki. e trze-
ba bra. Bo pomagaj.
Anie chce nic bra?
Nie mona wchodzi zni wdyskusje, bo koca nie ma.
Ludwik nie ma do Lucynki a takiej cierpliwoci jak Ludmia. Mijamy grup
ludzi ztego bloku. Siedz na awce, stoj, midzy nimi bawi si trzy mae pieski.
Ludwik do kogo
Dzie dobry
Przystajemy, eby popatrze na pieski. Ludwik
Ten to wilczek, to to chyba jego matka, ta ta, ale ojca tu nie ma, przypad-
kowy, suczka jest tego pana, umiechnitego grubego. Pogodny. Widziae. Raz ze
mn rozmawia Ona powinna mie operacj, ale za pno, teciowa ley, nieule-
czalnie, no co? przez okno nie wyrzuc. Ito wszystko na umiechu. on znam,
kuleje, co ma zmiednic. Wiek zpidziesit. S takie, co sprzedaj okad-
ki na legitymacje. Ale lepiej ich nie zaczepia. Co brzydkiego powiedz. Ta nie.
Pogodna. Podmalowana. Czuje si, e bya pewna swojego wdziku wmodoci.
Ma do mczyzn stosunek raczej wytworny. Kiedy mnie mija, umiecha si. Te-
resa, bo to ten wiek, czym ona intryguje? Bo ponura, mao mwi. Ten kapelusz
to jej intryga. No bo kto ona jest? Dagny Przybyszewska? Nie yje. Okadek
nie sprzedaje.
Idziemy Grczewsk. Nierwnoci. Drzewa, bloki, nagle stary ni to dworek,
ni to kamienica. Znw bloki, pawilony ze sklepami, stare kamienice.
Jako tu adnie. Ite pawilony szczliwie rozwizane. Patrz, Miron, takich
drzew ju nie bdzie
Dlaczego?
Nie bd rosy, tak, te przy czym stay, co omijay, tu mur, tu soce, tu
krzywo. Teraz bd rwne, proste.
Mijamy domek zdziwn bram, Lu. zaglda.
Uwaaj, bo moe piesek

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 184 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 185

Nie, nie ma pieska Ludwik ostronie pcha wbok furtk, cofa si. Do-
mek fabrykanta.
Tu na lewo gorzej
Tam lepiej nie patrze
Przelecia czarny kot. Poprzedniego dnia, jak zajrzaem wzabytkowe podwr-
ka Marszakowskiej, przelecia kot ipomylaem, e kot inaczej przelatuje przez
takie stare.
Ludwik
Oj, chaupy, prawdziwe, drewniane, cite dachy, patrz, to ju ina wsi takich
nie ma. Wtakim otoczeniu to inaczej si iumierao. Gromnice. piewali do ko-
ca. Mwio si otym ta bezwzgldno. Ale to by szacunek. Iczno. Utrzy-
ma, dokd si da. Gdzie teraz miejsce dla tych analfabetw? Co nie czytali, amieli
przeycia, agadali swoje wasne. Teraz wszystko wlepione wte komrki. Krciut-
ka modo do dwudziestki izaraz wpakowanie wten potworny kierat. We wszyst-
ko to, co nabyte.
Przechodzimy przez drugie tory. Wiaduktem nad szynami. Po bokach dale-
ko ciemno
Tu ju pusto, prawdziwe, spjrzmy wt przepa
Schodzimy dalej szos
O, domki, to nowe, ale drewniane
Itopole stare, ile mog mie lat?
Ato pewnie umiecha si Ludwik gosem Osiedle Przyjani269. Jelonki.
Tak, ale adnie
To te topole maj po trzydzieci. To byo zbudowane na chwil, do zmiotu.
Ja ci powiem, abstrait te mona by wytrzyma, jakby byo do zmiotu. Eiffla te
bya postawiona do zmiotu.
Nie lubi jej, nigdy nie doszedem
Kto by tam do niej dochodzi
Pamitasz przed wojn tu za Babicami maszt radiowy?
Otak, zrodzicami szlimy, zaraz bdzie blisko, zaraz blisko iwci
daleko
Mczy mnie te. Koniec epoki. To nie moje prywatne. Co, to wiek starczy?
Nie
Nie, prawda? Idawniej starzy krakali, bo to nie od dzi idzie. Przyzwyczaj
si do tego nowego? Moe. Nie To zawsze bdzie przykre.

269
Osiedle Przyja na Jelonkach jest zespoem drewnianych parterowych domw postawio-
nych przez Rosjan dla budowniczych Paacu Kultury, oddanych pniej uczelniom na mieszka-
nia dla studentw i modych naukowcw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 185 2011-12-19 14:29:14


186 Tajny dziennik

roda, 9 czerwca

Wczoraj rano nio mi si, e sprowadziem si zpowrotem zLeszkiem, ale


na inne mieszkanie. Mj pokj wgbi, jego pierwszy, przechodni. Robi si rap-
tem bardzo zimno. Badam piece. Nie grzej. To niby piece centralnie ogrzewane.
W pokoju Leszka pali si pod kuchni. Cieplutko. Wymylam mu, e wzi so-
bie lepsze, mnie da gorsze. Po co ja si wyprowadzaem zSaskiej Kpy? Zciepe-
go pokoju? Wydawa mi si za may. Teraz bd musia skrada si przez pokj Le.
do ubikacji. Okazuje si, e jednak nie. Dzieli nas sie. To parter. Ale ja mam je-
den pokj. ALe. po drugiej stronie ten pokj kuchenny imniejszy, zapasowy. Ale
chytry. To jednak arnowiec. Wody wdomu nie ma. Pretensje omieszkanie prze-
adresowuj potem na Mam. Wkocu caa zo na psa.
Id do ustpu. Pies te. Nawet adny. Duy. Wspina si ipije wod zpisuaru.
al mi go imwi
Pij, pij spokojnie
Budz si. Przychodzi Jadwiga. Dzwoni do niej Leszek. Jedzie na dziay270 do
arnowca. Przygnbiony. Boi si sam. Nie by tam dwa lata, moe trzy. Pyta, czy
moe Miron znim by nie pojecha.
Moe bym pojecha. Ale zib. Ja jeszcze zresztkami kataru. Nogi bol. pi-
co. Dzi znw dzwoni.
Jadwiga mu wytumaczya, e moe bym chcia, ale nie bardzo mog jecha. Le.
nie nalega. Nie chcia mnie do suchawki. mia si. Mwi e jak ju poknie t
pluskw te nadziay to si zamknie i znikim nie zechce rozmawia.
Wczoraj ojciec zaznaczy, e nie lubi Leszka. e on zawsze cwaniak. Agniesz-
ka wci za to oLeszka zatroskana. e za dugo u niego trwa stan uporczywego
odosobnienia. Jadwiga na czyjekolwiek haso stress popada wnatychmiastowe
zrozumienie. Jak Jadwidze nieraz co powiedzie, jak informacj, mwi szybko
Awiesz, to chyba telepatia, otym samym mylaam i wtej chwili chciaam
powiedzie

pitek

Jadwiga ma wyjecha do ydw do rdborowa271, tam gdzie jedzia Regin-


ka. Martwi si
Gosposia ze wsi co nie przyjeda. Co bdzie, jak gosposia nie przyjedzie?

Podzia majtku.
270

Dom wypoczynkowy Towarzystwa Spoeczno-Kulturalnego ydw wPolsce wrdboro-


271

wie koo Otwocka, przedwojenny pensjonat-sanatorium rdborowianka. Tu po wojnie mieci


si tam dom dziecka dla sierot ydowskich. Pobyty w tym orodku opisaa Jadwiga Staczakowa

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 186 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 187

Co? pytam zaaferowany niedomykaniem si szafy na kluczyk


No, zkim zostawi Dziadka, jak gosposia nie przyjedzie?
Ajedziecie przecie wponiedziaek
No tak
Akiedy ona miaa przyjecha?
Dzi, ato jeszcze rano, to jeszcze nie moga przyjecha
Martwisz si na zapas, tak jak Dziadek. Gadasz na niego, amasz te same ce-
chy. Zupenie jak Eugenia Grandet272.
Jadwiga si mieje.

19 czerwca, sobota

Wyszedem ze mieciami. Ssiadka cesarzowa Teodora-proletariatka273 staa


przodem do windy. Zchopczykiem. Chopczyk si odwrci. Ona nie. Mijajc
ich, powiedziaem
Dzie dobry
Teodora staa dalej twarz do windy, ale odpowiedziaa
Dzie dobry
Chopczyk by wzielonych okularach, spyta mnie
Pan nie nosi okularw?
Nie mwi
Dlaczego?
Bo wtedy nie widz samochodw.
O tyle to prawda, e wtedy mi si myli wszystko. Odczekaem, a oni zniknli
zwind. Dopiero ja nacisnem guzik dla siebie. Teodora, zdaje si, zrazia si do
mnie, kiedy raz opitej rano wzimie niedoubrany od dou uchyliem nieopatrznie
drzwi na schody. Chciaem sprawdzi, jak ikto wychodzi do pracy, ile obliczy-
em wyjrzenie. Teodora spojrzaa na mnie, na moje niedoubranie, iodtd boi si na
mnie patrze. Moe nawet powiedziaa otym ssiadce blondynce. Na dobr spraw
to ju nie wiem, ktra to po prawej stronie jest on blondyna, ile ich jest, kto to,
ile maj dzieci. Nie rozrniam. Nie kaniam si, aone zachowuj si wymijajco.

Umiaem si z Jadwigi. Bo przed jej wyjazdem na rdborowskie letnisko zpa-


ni Stach jej ojciec narzeka, e zostanie bez opieki, aopiekowanie si nim jest obo-
wizkiem Jadwigi. Oczywicie ma zapewnion opiek potrjn. Przyjechaa zPir

m.in. w lepaku (opowiadanie rdborw) iwcyklu wierszy rdborw w tomie Depresje i wr-
by. Jego atmosfer odtwarza te Piotr Paziski w powieci Pensjonat (2009).
272
Eugenia Grandet tytuowa bohaterka powieci Honor Balzaca, przeciwstawiajca si
skpstwu ojca, bogacza ilichwiarza, apniej objawiajca podobne cechy charakteru.
273
Posta opisana w Chamowie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 187 2011-12-19 14:29:14


188 Tajny dziennik

Wielkich stara gosposia. Siedzi tam na Hoej dzie inoc. Codziennie do czwar-
tej jest Anna, awieczorem i wnocy pan Zdzisaw. Ojciec Jadwigi, czyli tak zwany
Dziadek zHoej, jeszcze imnie zapyta, czy bd zaglda. Przytaknem. AJa-
dwiga wpopoch. e po co to. Powiedzie mu najlepiej, e ija wyjad. Bo tak, to
skoro nie zajrz na Ho, to bd potem ale, e nie zajrzaem. Pewnie miaa racj.
Ja na rozpdzie obiecaem choby zadzwoni po byciu wrdborowie. Tymcza-
sem wczoraj spaem, adzi byem wmocy zmczenia iobojtnoci.
Jadwiga na zarzuty ojca, e za mao nim si opiekuje, powiedziaa do mnie
Ja si na to nie pisaam
Wtedy ja wmiech
Amodym gadaa oobowizkach wobec ciebie
Przyznaa si do nierwnoci.
Zreszt, eby by sprawiedliwym, to ty mylisz oojcu. Pomieszane to jest
zobaw ogderanie, ale jest mylenie onim A natrtne.

czwartek, 24 czerwca

Pojechaem na oliborz. Namwiem Romana iAd na nocne wyjcie. Wzili


psa ze sob. Podeszlimy fos pod okna rzebiarki Barbary Z.274.
Czy to jej okna?
Chyba jej
Wpracowni ciemno, wpokoju si wieci
Ale mae wiateko, nie warto
Nie, nie pi stwierdzi Roman. Iju sysz Barbar zokna
Wyjd do was, bo mama pi.
Wysza. Mostem zwodzonym, ktry si wcale nie zwodzi. Ale ztego teatru.
Wanie teatru. Ale nie ztego ycia obronnego. Zesza do fosy. Usiedlimy we
czworo zpsem.
To moja rzeba, niedokoczona pokazaa na bia bry, zktrej si wya-
niao dziecko, rce matki, twarz matki jeszcze nie.
Mam wziam do siebie. Jest po operacji stawu biodrowego
Pytam
Ajak to byo ztym cyklonem? Pamitasz, jak si martwia, e mama u bra-
ta wAustralii, atam akurat cyklon?

Barbara Zbroyna (19231995) rzebiarka, pocztkowo tworzya dziea realistyczne


274

(np. Przekupka z1949r., stojca na Mariensztacie w Warszawie), przez syntetyczne uproszcze-


nia (lata50.60.) przesza do form abstrakcyjnych (lata 70. i 80.). Stworzya te liczne rzebiar-
skie portrety. Autorka piaskowcowego nagrobka Mirona Biaoszewskiego na Powzkach.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 188 2011-12-19 14:29:14


Dokadane treci 189

Cae miasto zmiecione. Kilkadziesit osb zgino. Oni czekali przez cay
czas wrogu domu, iten rg ich domu ocala.
To a tak? Ajak to byo?
To byo akurat wWigili. Siedzieli przy stole. Cyklon zacz si odziesi-
tej wieczr. Trwa do szstej rano. Cae miasto przenioso si potem winne stro-
ny. Mj brat zca rodzin przenieli si do innego miasta. Winn cz Australii.
Mam odesali do Polski. Bardzo zadowoleni ztej zmiany.
Pies poszczekuje. Ciemna noc. Cicho. Barbara Z. zahaczya opodroenie cen
Cukier ma by po dwadziecia
Co dwadziecia?
Zotych. Wszystko podroeje.
Roman opowiada oAdzie. e nagle wsklepie stana za cukrem. Jak zwyczaj-
na baba
Ale kupiam tylko dwa ip
Po podwrku krci si milicjant275. wieci latark. Patrzy po ktach. Kusi go
nasze towarzystwo. Puszcza na nas wiato ipodchodzi
Apastwo co tu robi, czy tu pastwo mieszkaj?
Barbara odzywa si
Ja tu mieszkam, ato moi gocie, nie poprosiam ich do mieszkania, bo mama
chora ipi, wic wyszam do nich tu.
Apani mieszka wtym domu?
Wtym. To jest moja rzeba.
Ma pani przy sobie jaki dowd?
Nie, prosz pana, kiedy wychodz na swoje podwrko, dowodw ze sob
nie zabieram, amamy nie bd teraz budzia.
Przepraszam bardzo
Prosz bardzo odpowiedziaa Barbara
Do widzenia
Na co Barbara
Do widzenia
I Roman cicho
Do widzenia
Roman potem powiedzia
Pilnuj jednak, boj si jakich zebra
To my wygldalimy na nocnych buntownikw przeciw podniesionym ce-
nom? Zpsem?

275
Po ogoszeniu w czerwcu 1976 r. przez rzd Piotra Jaroszewicza podwyki cen produk-
tw spoywczych, azwaszcza po protestach ulicznych wwidniku, Radomiu iUrsusie, apo-
tem wPocku, milicja wzmoga w caym kraju patrole i kontrole.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 189 2011-12-19 14:29:15


190 Tajny dziennik

pitek

Zajechaem do Jota. Wnocy. Siedzia przy wieczce


Patrz mwi zapaciem, ajeszcze mi nie wczyli. Jestem zupenie rozstro-
jony nerwowo. Mwiem ci, e pogotowie mnie jednego dnia dwa razy zabierao?
No, ja jad powiedziaem tak na chwil wstpiem
Poczekaj, ja nie mog by sam. Ale co si dzisiaj dziao. Strajki. WUrsusie
pocigi wstrzymali Podwyk cen odwoali
Kiedy?
Teraz, wieczorem. Jak my wobec wiata wygldamy?
Rozemiaem si
Ty si wstydzisz? Ja si nie wstydz. wiat ma te swoje kopoty. Id.
Czekaj, dokd?
Na Dworzec Wschodni, co zje.
Teraz, po nocy?
No wanie teraz
Pojad ztob
No, jak chcesz
Apotem do ciebie
Nie wiem, czy pojad potem do domu.
Na rogu dwch tras udao mi si Jota zgubi. Wymyliem jazd na oliborz.
Zdworca zrezygnowaem. Roman otworzy mi natychmiast. Zpsem.
Wszystkie drzwi maj pootwierane.
Pies zkotk nagle si pogodzili. Ada zamigaa wciemnym pokoju
Czekalimy wdzie, e moe przyjedziesz ipjdziemy do tego kina.
Bo wczoraj mwiem okinie.
A,nie, to chce mi si wnocy. A wdzie si odechciewa. Roman, to prawda,
e ceny odwoane?
E, kto ci powiedzia?
Jot
Jot? Aile razy on matk grzeba276?
No tak, kilka razy.

sobota

Wstpiem do Dziadka na Ho. Jednak. Dwa razy. Kilka dni temu zapukaem,
zadzwoniem. Nic. Ale sysz gos starej gosposi za drzwiami ssiadki. Pukam do
ssiadki. Otwiera.

276
Pisze o tym Biaoszewski w Donosach rzeczywistoci (wopowiadaniu Tu si kroi charakterek).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 190 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 191

Prosz pana, niech pan wejdzie


O, jest gosposia
Jest, powiemy panu, co si stao, niech pan usidzie
Siadam obok gosposi, ktra siedzi wfartuchu wfotelu
Dziadek stuk aparat
Jaki?
Telefoniczny
Mylaem, e od syszenia
Ale ju jutro przynios nowy, to okropne
Gosposia przytakuje. Ja te zaczynam, ale myl na gos
Okropne? Nie, wcale nie okropne
Ale on tak si zdenerwowa
E, to nic, modzi si te denerwuj
Ma pan racj, wszyscy si denerwuj
Nic si nie stao mwi dalej Dziadek chodzi, wszystko normalnie.
Niech pan zajdzie do niego zagaduje gosposia.
Zachodz. Po drodze mijam pokj zpanem Zdzisawem. Stoi przy swoich p-
kach. Dziadek wychodzi mi naprzeciw.
Co, aparat potuczony?
Atak, potuk si.
Mwiy, e on go upuci, bo mu si rce trzsy. Zjego powiedzenia wynika,
e aparat sam si stuk. Dziadek podniecony, caa scena jak zkomedii sprzed stu
pidziesiciu laty. Mwi do Dziadka
Jadzi dobrze wrdborowie.
Co? Pogoda?
Jadzia wrdborowie zadowolona
A, Jadzia
Byem u niej
By pan? Ja dostaem od niej list.
Na wychodnym Dziadek dzikuje mi za przyjcie.
W sklepie przy owocach zaczepia mnie siostrzenica pani Stachy, lektorki
Jadwigi
Dzie dobry, panie Mironie
Pani ciocia mwi wietnie si bawi zJadwig wrdborowie.
To pan tam ju by?
Tak, opalaj si, suchaj zbalkonu pocigw.
Potem opowiadam to wtorkowcom. Ie Jadwidze wydaje si, e wsali na obia-
dach, kolacjach ydowski harmider.
Ato po prostu taki jak zawsze, tylko ona nie widzi, to myli, e to ydow-
ski, niech myli, nie trzeba jej wyprowadza zbdu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 191 2011-12-19 14:29:15


192 Tajny dziennik

W sobot po drodze do Lu. iLu. znw wstpiem na Ho. Dziadkowi daem


chabry, bo sprzedawaa baba na rogu, izagraniczn czekolad
Po co pan wydaje tyle pienidzy
O co chc ich jeszcze zapyta, ale Dziadek co mwi do gosposi. Gosposia
te chce mwi do Dziadka ido mnie, to rusza naprzd, to staje, wrku trzyma
misk zwod, wwodzie co rowego. Ach, to zby Dziadka.
Gosposi daem sto zotych iczekolad, polsk
Dzikuj, ale e pan jest taki wdziczny
Tymi drobiazgami troch si oboje oywili.

Dla Lucynki kupiem chabry imaki. Ludwik siedzia woknie, wysoko, na po-
duszce, na parapecie, ustawiali kwiaty, apay wiato, Lu. poprawi, popatrzy, znw
poprawi, mwi
Zkwiatami to najgorzej zacz
Oj tak, znam to
Chcesz usi woknie? Siadaj, tam jest wesele
Wesele, jakie?
No, wesele potwierdza Ludwik ipani Lucynka.
Ale nie wtelewizji?
Nie, chopak si eni zdziewczyn, wyciu, tu obok klaruje Ludwik on
zdziewitnacie, dwadziecia lat, szczupak, ona okrga, dua, szli do lubu, orkie-
stra zagraa tego marsza ram tam ram ta rararam, mylaem, e to radio na wzmac-
niaczu, ato oni zamwili orkiestr do domu. Orkiestra wysza midzy drzewa na
podwrze. Orszak. Panna moda wwelonie ztrenem. Dziewczynka za ni tren nie-
sie. Ale maa. Nie daa rady na schodach. Podleciaa starsza, pomoga. Wysza ro-
dzina, opiekun jej okulach. Ja siedz woknie, mwi do Lucynki, Na pewno po-
szli do fotografa, bd wraca, dam ci zna, za chwil marsz ram tam tatatatata,
wracaj, znw welon dziewczynka trzyma, orszak za nimi. Teraz dalej graj itacz.
Aha, te haasy to oni
To cae zamieszanie zcenami doszo do siebie?
Tak
Zodwoaniem?
To jednak odwoali?
Atak, ale to nic dobrego, to nie jest wymys rzdu ani niczyja zachcianka. Taka
kalkulacja. Ina Zachodzie droeje. Nie dadz rady. Tylko to moe si inaczej odby.

Syszae ocudach u witej Anny? pyta Ludwik


Nie, kiedy?
Par dni temu, robi jeden cuda, ito protestant, dopucili
Ajak to byo?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 192 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 193

Nie wiem
Szkoda
Zahaczam omrwki. Te, ktre rozmnoyy si u mnie
We Wrocawiu te s. Nazywaj si mrwki faraona
WEgipcie Ludwik na to odkryli piewaka sprzed piciu tysicy lat, mu-
mi, zachowany dobrze, oni bandaowali, to rozumiem, to jest sposb
Tak mwi widziaem, ty nie widziae?
Nie
Tej mumii zwarszawskiego muzeum? Zbombardowanej?
Nie
Bomba wni trafia, pokazywali porozdzieran wczterdziestym pitym roku.
Teraz Tadzio oglda. Ijest caa. Pewnie j odbudowali. Aco ten piewak?
Synny piewak egipski ze zuboaej rodziny, jego pochowali wkcie, dla-
tego ocala.

W nocy, ale ju pod zorzami teraz zorze opierwszej wnocy szlimy Lu.,
Lu. ija do Obozowej ytni. Mijanie pijakw
Chodmy prdzej. Tu mnie zaczepi raz pijak mwi Ludwik powiedzia
mi Chciabym mie tyle wgowie co pan
Aco mu powiedzia?
Aco oszlachetnoci on, aja, e na staro to taka szlachetno wygldu sama
si robi. Ainnym razem inny mnie pyta ozawd. Bo szedem za nim, eby przypa-
li papierosa, imwi do niego Szedem za dymem. On co oszkodliwoci, oser-
cu. Asam pali, tylko taki dbajcy ju osiebie, pewnie matematyk. Ja mu, e prze-
cie na serce nie najgorzej umrze. e trzeba wsobie hodowa ten pomylny fina
No to dlatego on tak ci pyta, kto jeste
A wogonku rano, jeszcze nie wiedziaem oodwoaniu cen, taka siwa zko-
kiem wsklepie Do czego to dojdzie? iszuka oczami porozumienia ze mn. Ma
na tym koku iokupacj, ipowstanie. Ja jej mwi Ja si niczemu nie dziwi. Przy-
wykem do wielu rzeczy, nawet do staroci, ado staroci znacznie gorzej przywyk-
n. Ale ona nic, tylko dalej Do czego to dojdzie?

wtorek
Wychodz ze sklepu. Wszybie drzwi ojciec
A
A
Z dwch stron.
Ja tylko tu obok, zaraz wyjdziesz?
Tak

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 193 2011-12-19 14:29:15


194 Tajny dziennik

Ma co wteczce, dojedamy do mnie, rozpakowywanie, ojciec siada na skrzy-


ni zpytami
Herbaty czy kawy?
Herbaty
Ojciec mwi
Miaem wstpi do Garwolina, bo jed tam blisko, ale ja wiem? Moe
nie wypada
Mama przyjaby ci. Ludzie by itak nie wiedzieli, kto ty
Ruch drzwi
A! Mama zGarwolina zkwiatami wpapierze.
Witaj si zojcem, Mama siada przy stoliku.
Rozkada si, jak chcesz wicej
Nie nie
Daj kaw, herbat. Mamie. Ojcu. Potem przychodzi Teresa wbiaej sukni do
ziemi. Malina. Mody Berberyusz. Mama opowiada oswoim samotnym gospodar-
stwie. Kiedy y pan Antoni, zajmowali si ogrdkiem obydwoje. Mieli ca bi-
bliotek ksiek. Okwiatach iwarzywach. Studiowali, czytali sobie codziennie
na gos. Teraz Mamie si nie chce. Czyta okwiatach. Robi wogrdku. Tyle, co
musi. Ale pewnie, gdyby przyszo co do czego, toby si okazao, e to, co musi,
to wanie chce.
Robaczywy rok
Aha Mama na to te re byy cae wmszycach. Wymyam.
Odlepiy si?
Ja wod zmydem iszczotk.
Ito nie szkodzi?
Nie.
Odprowadzam Mam iojca do autobusu. Ojciec do pocigu. Mama do Sabi-
ny. Ojciec pyta, co u Sabiny. Przecie to jego siostra. Ale ona si czciej widuje
zMam. Ojciec idzie znami. Mwi, e stara si wstpi do partii. Bo wtedy miaby
otysic zotych wiksz emerytur. Nalea kiedy do partii wGdasku. Te dla
interesu. Ale potem albo sam wystpi, albo go wyrzucili, ju nie pamitam. mie-
j si zojca. On te si mieje zsiebie
Tysic zotych
Mama iojciec wsiadaj do autobusu. Teresa szuka papierosw Za pno.
Wracamy.
Nie chciaam zostawa ztymi smarkaczami, bo nie jestem wnastroju. Szam
do ciebie zPrzemkiem, ale on mnie wkurzy. Zacz mi obabach. e jaka mu si
podoba. Gada igada. Odwrciam si wdrug stron iposzam.
Wstpuj do klatki schodowej ztelefonem. Zapyta Lu., czy si nie wybiera
Anie, nie dzi, ja wspomniaem, e wktry wtorek

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 194 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 195

Aha
Teresa zaczepia pana, widz to przez szyb, dostaje od niego dwa papierosy.
Na grze u mnie kadzie si na skrzyni iley. pi? Nie wiem. Wchodzi Anula,
patrzy zniepokojem. Malina
Nic, nic, nie chora
Nie?
Nie, pi
Teresa przekada si ipojkuje. One patrz. Ja cicho
Ma iona swoje zmartwienia.
I myl sobie, skd to. Przypomina mi si. Jak najstarsza crka Konopnickiej,
Zofia Mickiewiczowa, nieraz mwia zoliwie oswojej siostrze Laurze Pytli-
skiej277, aktorce. Raz stanli naprzeciw portretu Laury. Ona iLe. Stara, dziewi-
dziesicioletnia Mickiewiczowa pokiwaa gow
Aglawena, Aglawena, miaa iona swoje cikie kopoty
Aglawena to posta z Maeterlincka. Ulubiona rola Laury. Graa j z Ire-
n Solsk278. Solska graa Selizet279. Kiedy rozmawiaem z Solsk, bo mia-
em zni wywiad, opowiadaa, e Laurze tak byszczay oczy ie ona zapusz-
czaa sobie do oczu atropin. Nie pamitaa dobrze roli, mylia przez to sobie
ipartnerce. Wanda Siemaszkowa, kiedy umieraa wtym samym ku, co przed-
tem Laura, apotem Mickiewiczowa, na wspomnienie oAglawenie Laury powie-
dziaa nagle
Aglaweny ona nigdy nie graa. Aglawen byam ja! Laura? Dyletantka pod
kadym wzgldem

niedziela

Wrcili Escy zgr, zktrych Tadzio mi przysa widokwk ze zdaniem Gry


ikino to potga.
Przysza Ania. Dziadek napisa jej na kartce, eby nie mwi gono, eby nikt
nie sysza, zdarzyo si straszne, nieodwracalne nieszczcie. I ostuczonym

277
Laura Pytliska (18701935) crka Marii Konopnickiej, deklamatorka i aktorka, ona
prawnika i literata Stanisawa Pytliskiego. Graa w teatrach warszawskich, krakowskich idz-
kich, wystpowaa wrepertuarze klasycznym i wspczesnym. Po 1924r. usuna si ze sceny.
Zamieszkaa warnowcu, tam zmara.
278
Irena Solska (18781958) aktorka krakowska i warszawska, stworzya wybitne krea-
cje wdramatach modernistycznych (m.in. Racheli wWeselu Wyspiaskiego). Bya pierwowzo-
rem demonicznej kobiety Akne Montecalfi, bohaterki 622 upadkw Bunga Stanisawa Igna-
cego Witkiewicza.
279
Aglawena i Selizeta tytuowe postaci dramatu Mauricea Maeterlincka (18621949).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 195 2011-12-19 14:29:15


196 Tajny dziennik

aparacie. Kiedy Ania to przeczytaa, podar kartk wdrobny maczek. Gosposia


mwi do mnie
Ipowiedzia, e to ja winna
Pani?
e ja go trciam
Ajemu telefon wypad zrk?
Tak

Jadwiga opowiada
Zdzisaw pokaza mi, e nowy aparat ma specjalne wgbienie do brania go
do rki iprzenoszenia. Dziadek niby nie widzi, awypatrzy, e ja przenosz za
ten uchwyt, ikrzyczy Jadzia, bagam ci, nie no tak, tylko od spodu, boj si,
e widelce si urw, widelce!. Potem azi do mnie ze trzy razy ztym. Iprzy Sta-
sze. e bardzo tym zdenerwowany. Stacha mu tumaczy Prosz pana, ten aparat
ma inn budow, aparat! Crka musi go tak trzyma, niech pan bdzie spokojny,
niech pan si nie denerwuje.
Jadwiga mwi do mnie
Leszka ci modzi znudzili. On robi odpowiedzialnego za to ciebie. Masz ok-
ropnego Ludwika, nudnych modych iRomana ni pies, ni wydra.
Bo ja ci powiem. To jak ze starym meblem albo ze starymi firankami. Pki to
byo wszystko na starym miejscu, to gorsze, lepsze, ale jest. Ale jak si to ruszyo,
nagle firana, kurz, okazuje si, e wszystko si rozlatuje.

Dziadek na Hoej modli si tak


Prosz Boga, prosz Boga, prosz Boga to samo zaraz po hebrajsku eby
Jadzia bya cakiem zdrowa, eby Jadzia bya cakiem zdrowa, to samo po hebraj-
sku eby Ania iJustynka bya zdrowa trzy razy eby nie byo adnych przy-
kroci: ani telefon, ani dewizy, ani cmentarz, ebym zmar od razu, od razu.

We wtorek u mnie Anula oKici Koci, e jej wycia jakie tam numery. Ale e
to u Kici Koci znaiwnoci ie ona paci za to.
Malina od razu
Kicia Kocia zmyla sny, nie znosz, jak kto kamie sny. Opowiadalimy tu
sobie, jak kademu nia si Agnieszka, aKicia Kocia na kocu niby sobie przypo-
mniaa, e jej si te Agnieszka nia, zrobakami
Kiedy ja do Tadzia oAnuli na temat Kici Koci, to on
To ju? Tylko czekaem na to
Ale kiedy ja onie, przyzna
Wyglda na wymylony, tak, to nieadnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 196 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 197

Ludwik mwi oHani Nakowskiej, kiedy jeszcze ya


Hania bya zawsze map Zofii. Odkryem wniej ostatnio niesamodziel-
no uczu
Hanna skarya si za ycia Zofii na bied ina to, e Zofia mimo dobroci oniej
zapomina. Po mierci Zofii zacza chodzi wjej szlafrokach, dostawaa pienidze
za ksiki Zofii ipowoli sama zapominaa obiedzie innych.

Rozmawiamy zTadziem oAgnieszce


Ona chce by wita, to znaczy, chce by moralna, chce, eby oniej dobrze
mwili. To moe by izarozumiao.
Tak potwierdza Tadzio to dumna panna.
wici mieli trudnoci ze wiadomoci. Podana bya niewiedza oswoich
dobrych uczynkach, prawie gupota. Bg ponia czsto tych, przez ktrych m-
wi. Wybraem ciebie dlatego, e niegodny, gupi. Przy dawaniu komu pieni-
dzy Lewica niech nie wie, co robi prawica. Taka rada Jezusa.
Obmawiamy Anul
Jej si podoba G.
E, mwia e nie
Podoba, tylko nie chciaa ze wzgldu na on
Przecie ona powiedziaa, e dla niej za may, za mao inteligentny, tyle lat
by dobry
ona oniego jest zazdrosna, jest
Anuli chodzio oskaz na charakterze
Jej wasnym?
Tak tak
Na Anul Tadzio zy by, kiedy mu powiedziaa
Ty jeste dobry, naprawd to jeste dobry
Narzeka na ni
Tak wkogo waln dobroci to te
Kiedy ja go zobaczyem odprowadzajcego na dworzec star gosposi, mwi
To mi zaimponowao
On nie uwaa, eby to byo do imponowania Jadwiga wyjania on woli
pokaza, e robi, co chce, ni e robi co dobrego. Leszek dlatego mu nieraz im-
ponowa.

Dziadek ley na ku, odbija si wlustrze imamrocze modlitwy.


On si modli po ydowsku mwi Jadwiga to nie hebrajski, maj, aj, ee, ee
Ale Aldona twierdzi, e nie ma modlitw po ydowsku
On zmyla, ito wdwch jzykach, ty napisz onim, jaki naprawd by, to
by tyran

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 197 2011-12-19 14:29:15


198 Tajny dziennik

No, ale mwia, e byo znim nie najgorzej, e dawniej nie zajmowa si
tak tob
Ja jestem do niego przywizana, on mia idobre swoje strony, zapobiegli-
wy, dba orodzin, mia to ydowskie przywizanie do rodziny ogromne, ale y-
cie mi pokiereszowa. Zapomnia, e Zdzisaw uratowa jemu ycie, e razem ze
mn wyprowadzi zgetta ijego, imam, potem pomaga wwynajdywaniu miesz-
ka, wzaatwianiu szantaystw. Moi rodzice u jego rodzicw te byli jaki czas.
No itak dotrwa do koca okupacji. Inna rzecz, e Zdzisaw znalaz sobie bab,
akurat kiedy ja byam wciy. Oczywicie to byo po wojnie. Na jego usprawied-
liwienie, e on si wtej babie zakocha. Naprawd. Iciekawe, e mnie te mwi,
e mnie kocha
Ato tak bywa
Inie chcia waciwie mnie zostawi. Moe na niego te dziaao, e traciam
wzrok. Ja wtedy okropnie cierpiaam, tym bardziej e mieszkaam zrodzicami, to
byli ci zaangaowani wiadkowie. Pamitam, moja mama bardzo lubia Zdzisawa
No, jak patrz na fotografi twojej mamy, to si domylam, e to bya agod-
na idobra osoba
Tak, ido tego jeszcze bardzo mdra, ja postpowaam ugodowo wobec Zdzi-
sawa, aona mi radzia, ebym si znim rozstaa, zdecydowanie. e jeeli on ma
prawdziwe uczucie, to wrci. Iwaciwie ona miaa wit racj. Tamta baba si
zniecierpliwia irzucia Zdzisawa, ale on oto mia jaki podwiadomy al do mnie
iju si nie skleio. Potem zaczy si inne baby, on postanowi, e ma by swo-
boda oboplna. Ija si zgodziam. Inie auj, bo te miaam ciekawe ycie. My-
l, e przy Zdzisawie miaabym nudniejsze. Ale ojciec nic ztego nie mg zro-
zumie. e Zdzisaw mia tak postpowa, e nie uwielbia jego crki. Wiesz, e
mieszkalimy dalej razem. Zdzisaw by bardzo dobrym ojcem dla Ani iprzyjazny
dla mnie. Kiedy mi przeszy te amory do niego, nadal go bardzo lubiam ilubi,
inigdy nie zapomn okupacji. Aojciec zachowywa si okropnie. Patrza na nie-
go jak na miertelnego wroga. Tylko przy gociach zmusu go tolerowa. Zaprosi-
am go na Wigili. eby byo dla Ani przyjemnie. Ania nie kapowaa si za bardzo,
oco chodzi, uwaaa, e jej rodzina jest taka jak kada inna. Aojciec zrobi awan-
tur zwrzaskiem, ztupaniem. e on nie sidzie ze Zdzisawem do stou. Schowa
si wmoim pokoju. Zdzisaw wswoim. Amy zAni zostaymy przy stole same
ichyba emy obie pakay. Taka bya Wigilia. Ijeszcze pakaa znami taka Anie-
la, gosposia zGdaska
Wiem, ta co stracia syna na morzu
Tak
To teraz rozumiem t ostatni Wigili, kiedy popsuem twojemu ojcu lamp
iZdzisaw j reperowa zpewnym krzywieniem si. Dziadek do niego co zagady-
wa, aon nie bardzo odpowiada

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 198 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 199

Czekaj, czekaj, bo jeszcze par lat temu przysig kuzynce zAnglii, e do


mierci nie odezwie si do Zdzisawa. Ajak teraz si czuje saby, bezbronny, to
mwi Moe Zdzi zostanie na obiedzie. Igwne oparcie wZdzisiu. Nawet chcia
mu sprawy finansowe referowa, tylko Zdzisio si nie zgodzi. Co przedtem bya
tajemnica straszliwa.
Dobrze mwi Anna, e mu to bero wypada zrki, aon tego bera wypuci
nie chce. Ona wogle dobrze mi tumaczya, na przykad wasz kontakt, brak kon-
taktu, Prosz pana, on nie syszy, ona nie widzi, jakie tu porozumienie?
No, ale nie myl, e on tak po rwno nas kocha. Jego najwiksz fawo-
rytk jest Ania. To jest zrozumiae, tam nie byo adnych konfliktw, przeskok
jednego pokolenia. No i oto mam do niego rne ale, e on ode mnie zawsze
wydusza fors. Wic ja jako niewidoma bardzo ciko pracowaam wredakcji280,
uludzi, ktrzy nie maj pojcia, kto to jest redaktor. Ja robiam wszystko. Pa-
cili mi mao. On mia zawsze sporo pienidzy, aode mnie wydusza. Na Zdzi-
sawa narzeka, e za mao zarabia. Na Ani cign. Itak jest do dzi. Stara si
ze mnie wydrze, atam da. Atak samo tu boi si teraz, e Tadzio zajmie si fil-
mem, ato kosztuje, aco na Justynk? Ale oni maj lepiej. Dokadaj rodzice, jedni
idrudzy
Twj ojciec te dokada
Nie tak bardzo dokada. Do mnie nie dokada na pewno. Amimo wszyst-
ko nie lubi tych spraw porusza. Czowiek niewidomy wicej pienidzy wydaje.
No tak, te pomoce
Ja chc by niezalena, szczeglnie od dzieci, boj si, e mi nie starczy, amu-
sz mie pomoce
Gosposia raz, lektorka dwa. Bez tych dwch osb marny los. To ja wiem naj-
lepiej, bo sam ci do lektorki namawiaem
Ajak zostan sama, to itak bd musiaa inaczej kombinowa zgosposi, nie
sta mnie bdzie, eby do siebie mie drug osob. Kto bdzie mg za mieszka-
nie pomaga, czy co drugi dzie
No tak, Anna bardzo dobra, szkoda jej by byo
Ona chyba co takiego mwia, e wziaby wtedy posad. No, aza miesz-
kanie tu to moe. No, ateraz si skomplikowao przez ten jej zawa. Wygldao,
e taka zdrowa baba, jak byk, popatrz
Tak, masz szczcie. Anna troskliwa, mimo wszystko, odpowiedzialna. Ailek-
torka Stacha dobra. Bo ipani ztowarzystwa, inie auje ci czasu, iwaciwie za-
znajomia si dobrze znami wszystkimi. Ania ma racj, e tobie dobrze zni,
ajej ztob.

280
Czyli w brajlowskim pimie Pochodnia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 199 2011-12-19 14:29:15


200 Tajny dziennik

Mwi do Maliny
U Eskich, jak si podchodzi pod drzwi, to sycha rozmow albo miechy.
Tam jest pogodnie.
Nie zawsze, nie zawsze
Aco?
No, rnie
On?
Taak

Dobija si do mnie Tadzio. Nie otwieraem, bo akurat pisaem. Dobija si dwa


dni. Puka, dzwoni. Wreszcie mu otworzyem.
Powiedzia
Chciaem wybada dobrze, czy jeste. Patrzaem, czy s listy wskrzynce,
sprawdzaem licznik, czy idzie. Szed.

Jestem u Eskich.
To kto wyjdzie ze mn? pytam
Moe ja Ania na to
Aon?
Kto musi zosta zJustynk
On by nie wyszed? Zreszt, jed ze mn ty do Anina. Kpanie Justynki?
On moe wykpa
Ania idzie si rozmwi. Ja wa do pokoju Justynki. Sycha kwan rozmo-
w whukach Beethovena. Justynka pokazuje mi map wwzku. T map ja jej
kupiem na ulicy Cioka, kiedy szedem na midzyplanetarny film wjasny skwar281.
Ania si pokazuje
Co?
A, co Tadek
Aco, przedtem by zy?
Nie, teraz co
Abo ja mu wlazem wsuchanie, id
Nie nie.
Ania znw wylatuje. Ja do Justynki
Id
Jeszcze nie
Bo mapa pniej nie zanie
I szybko wychodz.
Ania powiedziaa oAgnieszce

281
Na ul. Erazma Cioka byo kino Kos.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 200 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 201

Dobrze by byo, eby ona si tam dostaa, spodobaaby si jako osoba,


wtym IBL-u, troch by poegzaltowaa, nie musiaaby koczy, koczy mona
dziesi lat.
Agnieszce nie powiodo si zdostaniem na doktoranckie studium. Bya speszo-
na, jak zwykle, na egzaminie. Apani Janion282 jako zbyt rzeczowo, bo a szorstko
j potraktowaa. Agnieszka oto nie ma alu, mwi, e jej si Janion ztym spodo-
baa, mieje si. Ato jej wina, Agnieszki, bo bya nieprzygotowana. Anula do nas,
kiedymy si spotkali bez Agnieszki
To niedobrze, e ona tak si mieje, bo gupio
No, ale to taka forma samoobrony
ZMarkiem si nie powiodo. Okazao si, e on ma swoj dziewczyn, aflir-
towa zAgnieszk
Masz ci los!
Ale Agnieszka jest zadowolona, bo powiedzia, e ma dla niej sympati
O, dzikuj za taki sukces. Zupenie jak u Janion
Jadwiga pyta
Ajej bardzo zaleao na nim?
Nie, nie tak bardzo
Ale zawsze, wchodzi wrachub
Agnieszka pojechaa nad morze, eby miesic harowa jako pomoc hotelowa
po to, eby drugi miesic tam siedzie jako pani. Ja przepowiadaem, e bdzie pa-
kaa, ona na to
Pewnie bd, napisz otym
Nie jed
Daam sowo.
Tak. Agnieszka sowa dotrzymuje zawsze. Inigdy nie kamie. Zawsze mwi
prawd. Co nie zawsze jest suszne. Czy dobre.

U Maliny.
Oj, Anuli nie ma, trzeba do niej jecha to Malina, aTadzio
Ona wcale nie jest taka chora
Wychodzimy we troje zbramy na ulic. Malina do Tadzia
Ty masz swoje ktnie zAnul, ze wszystkimi, tylko ze mn nie masz, chcia-
by si kci ize mn, ale ja ztob nie chc imieje si mnie twoje ktnie nie
obchodz, nudz mnie po prostu.

Maria Janion (ur. 1926) historyczka literatury, idei iwyobrani, badaczka kultury
282

XIXiXXwieku, wybitna znawczyni polskiego ieuropejskiego romantyzmu, nauczycielka aka-


demicka. Od 1974r. prowadzia wIBL PAN seminaria na studium doktoranckim, bya jedno-
czenie profesorem Instytutu Filologii Polskiej na Uniwersytecie Gdaskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 201 2011-12-19 14:29:15


202 Tajny dziennik

pitek, 23 lipca

Taki sen na kocu. Spania. Peno moich suchaczy. Na dworze. Dookoa


budynku. Pod drzwiami. Ja midzy nimi strasznie prdko si uwijam. Pytam,
co da.
Czy Rozalie283 owitkach na kukieki. Czy Osmdeuszy ite trzy nowe? Go-
sowanie!
Godz si.
Kto za Osmdeuszami?
Cay szereg palcw wgrze, daleko na tle krzakw.
Kto za Rozaliami?
Pytam, awiem, e bdzie mniej, ale niektrzy podnios palce dwa razy przez
uprzejmo. Zpodniecenia i zogromnej sprawnoci fizycznej obiegam ludzi, uno-
sz si a nad nimi. Wfruwam wwielki budynek. Zsalami. Mijam pod sob wycho-
dzcych, bo zamykaj. Dwaj woni. Na mj widok
Chyba tu nie bd zostawali
Widz pod sob prostoktn klap wpododze, wielkoci grobu. Staram si
wfrun wt klap. Pod t klap pitro niej jest druga otwarta klapa, apod ni
dalsze wd piter. Wfruwam wd. Kto mnie stara si wzruszy prdko. Jaki
chop. Wyjmuje kartotek zpek, e jego syn, siostrzeniec, nie wiem, mczesko
zgin. Nie wypada mi odfruwa. Rne panie, ite zwydawnictwa te, pomagaj
wynosi kartoteki. Patronat Jana Jzefa Lipskiego. Resztki fruwania. Przebudze-
nie. Wybieram si do Lu. iLu. Po tym nie. Dwa tygodnie temu chmury si zbie-
ray. Wchodz na Karolkow. Nie ma Ludwika
Wpracowni?
Poszed po drodze do sklepu, ale pewnie bdzie zaraz wpracowni
To pjd, ale moe usid na chwil
Niech pan odpocznie, zrobi herbaty pani Lucynka nastawia gaz.
Siadam wkuchni. Podnosz si
Nie, nie opaca si, dzikuj, id
Jestem wdrzwiach.
Amoe pan zje misa wkapucie
O, dobrze wracam si do kuchni, siadam.
Iherbaty
Dobrze, wanie. Tak nieraz brak energii.

283
Rozalie napisana przez Biaoszewskiego w 1952 r. rzecz na witki, zainspirowana te-
atrzykiem przykocielnym zPodkarpacia. Tekst tego dramatu pomiertnie poda do druku Le-
szek Soliski (Teksty Drugie 1998, nr12 i4, oraz 1999, nr1).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 202 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 203

Nieraz takie nogi mikkie, e nie da si przej ani kroku


Tak, ale jednak pani jako lepiej teraz, ma pani wicej siy
Prosz pana, ja nie wiem, czy mam wicej siy, ale pan wietnie wyglda
Za wietnie, to moja klska
Pani Lucynka kiwa gow, przekada kapust zmisem wpyrczcym garnku.
Ja mwi
Ludwika to podziwiam, tyle ma wci energii
Nie zawsze
Nie zawsze?
Nieraz gorzej, on tak si zbiera, o, jak pan przychodzi
Mylaem, e zawsze
Nie, nie pi wnocy, wstaje tak po poudniu ido niej do pracowni. Kae jej
malowa imalowa
Wanie, ona codziennie maluje
To za duo tak, nie daje jej odpocz, jak bya maa, to te tak
Sama narzekaa, ale jak na niego napadali, to stawaa wjego obronie, on j
wymczy, ale jednak ona bez niego by nie chciaa
Ano tak, on nerwowy
Wiem
Jem kapust zmisem.
Ja si nieraz go boj
Ja te, wie pani przecie, jak bywao. ALudmik to ja, jak tak na ni pa-
trz, kiedy ona koo pani chodzi, to j podziwiam, jak ona pani pyta, czy pani do-
brze, jak pani opatula, jak rozmawia zpani przez telefon, bez cienia zniecierpli-
wienia
Bez cienia przyznaje pani Lucynka, nalewa mi herbat
Ona do pani jest bardzo przywizana, to wida na kadym kroku
Ja zni zawsze byam, Lucia mniej Lucia to Ludwika, zmara matka Lud-
miy, siostra Ludwika iLucyny.
Wiem, wiem
Ja j waciwie wychowywaam, ona te nerwowa, przejmuje si
Ja pani powiem, po mierci Ludwiki ibabci ona si trzsie owas obydwoje
To racja
Ona si tak owas boi, pani chora, Ludwik zsercem, mczy si, Ludwik jed-
nak lata koo niej, dla pani te dobry mimo wszystko
Bardzo dobry, nie powiem, iko mi pociele, bo nie mam nieraz siy.
Sucham, aju nic nie mwi opraniu, ktre dawniej wbiedniejszych czasach
Ludwik robi dla caego domu. Pewnie iteraz. Dojadam, pij herbat.
Taki adny tu u was ten ogrd, dorodny, atak byo dawniej brzydko
adnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 203 2011-12-19 14:29:15


204 Tajny dziennik

Na burz si zbiera, ale jak ja tam zajad wind? Dali mi raz klucz od windy,
ale zostawiem wdomu
Dam panu swj
O, aim zaraz oddam, itak chyba pani dzi nie zajdzie tam patrz zumie-
chem na pani Lucynk
Nie
Bya pani po tamtym razie tam?
Nie, nie byam
Nie wychodzi pani?
Wychodz, tu czasem do drzewa, na cmentarz. Cmentarz obok.
To jednak dobrze, ale szkoda, e pani tam nie bardzo moe
Ja tak t pracowni lubiam, jak jest taka burza jak teraz, to mi troch by sa-
mej nieprzyjemnie
Tak?
Taka si robi niespokojna
Bo ja burz lubi
Raz taka burza bya, byski, ja sama, przysnam, ni mi si one obydwie,
matka iLucia, ale tak nieprzyjemnie
Aha
e le tak, jak leay tu po mierci pani Lucynka to wszystko dodaje
powoli one obydwie przecie tu umary
Wiem
Kiedy dochodz do Ludmiy krt now uliczk midzy krzakami, drzewami
ablokami, widz zielonaw, ciemn cian
Czy to aby ciana?
ciana.
Nie, niebo.

Ludmiy przy Ludwiku zapytaem ote codzienne malowania.


Nie, to nie jest przymus, jestem zmczona, ale dobrze, ja chc malowa.
Burza, byski, deszcz. Izaraz telefon od pani Lucynki. Ludmia bierze suchaw-
k, siada idugo zni rozmawia.

2 sierpnia

Dziadek na Hoej rano myla, e moe znim gorzej, e rka sparaliowana.


Zawoa Jadwig. Ale ona zapaa go za rk, kazaa rusza. No iokazao si, e nic.
Potem zaczli si przechytrza. Dziadek twierdzi, e co mu jest, nie chcia wsta-
wa ani je, Jadwiga woaa, e udaje, e chce na siebie zwrci uwag. Ania wy-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 204 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 205

jechaa. Anna wyjechaa. Pan Zdzisaw wyjecha. Nocowaem tu dwa razy. Dzia-
dek si powoli uspokoi, znormalnia. By u niego lekarz. Kaza mu normalnie je
ichodzi. Dziadek go pyta
Aparali?
Paraliu nie ma, bo parali jak jest, to jest, ajak nie ma, to nie ma
Audary?
Udary, prosz pana, udary, jak to pan nazywa, te udary inie usyszaem
co, narada trwaa dugo, zawsze tak.
Dziadek wchodzi do kuchni
Gdzie jest otwieracz pudeek?
Chyba tu mwimy ze star gosposi, bo ona teraz tu jest. Dziadek prze-
kada otwieracz
Wtej szufladzie niech ley, dwadziecia pi lat go mam, prosz pana
Po wyjciu Dziadka gosposia
Do trumny sobie to woy
Ja si miej, aona
On nieuyty
Dla ludzi?
Dla ludzi nieuyty
On kocha mwi crk, wnuczk iprawnuczk tylko
Tylko, innych nie
Uprzejmy to jest
A, uprzejmy jest
Tylko kalkulator, zawsze kalkuluje
Ooo! Tak

Na trzeci dzie przyszed pan Julian, Dziadek posa go po wykupienie losu


i eby opaci nastpny los284. I to w dwa miejsca. Do rotundy PKO i gdzie
do kolektury na Poznask. Zwykle to zaatwia pani Anna, a e jej nie ma,
powiedzia
Jadzia, pozwl wyjtkowo niby posa pana Juliana
Pan Julian wrci, mwi do Dziadka piewnie
Wygrana, pidziesit zotych
Coo?
Wy-grana, wy-grana, pi-dziesit zotych, wy-gra-na

284
Chodzi o sprawdzenie wynikw comiesicznego losowania i odebranie ewentualnej wy-
granej oraz kupno losu na nastpny miesic. Pastwowy Monopol Loteryjny mia w miecie wie-
le punktw sprzeday, aloteria bya bardzo popularn gr losow.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 205 2011-12-19 14:29:15


206 Tajny dziennik

czwartek

Bylimy na oliborzu Tadzio, ja, Malina iBerbera. Kocica ma okres miauku.


Wcha psa. Pies lata zadowolony zsiebie. Wskakuje na czerwon kanap do Ber-
bery. Berbera przemawia do niego
Chod, pieseczku, chod, adny gadzi go.
Pies si asi, nagle warczy. Zlatuje. Berbera mwi pgosem do nas za pleca-
mi Romana
Ten pies jest nienormalny
Tak mwi s psy wariaty
S, to od ludzi nauczyy si, od ludzi, mj Merdek to lubi, jak si nim zajmo-
wa, jemu ukada si wszystko wlogiczne cigi, atemu nie
Roman to jednak sysza, tumaczy nam potem
Bo on nie lubi takiego ruchu rk, wogle pewnych gestw

Na te modlitwy Dziadka Tadek powiedzia


Jadwidze si wydaje, e rozumie, przecie nie sycha adnych sw, to mo-
na tak dorabia, co si chce.
Dzi akurat Dziadek si modli, mwi to Jadwidze. Aona
Chod, posuchaj, czy wymyliam O, syszysz Ani telefon, ani dewizy,
ja nie mam takiej wyobrani, ebym wymylia, nabieraam wprawy, eby go ro-
zumie, nie od razu

wtorek

Na Hoej Jadwiga, obijajc si okredensy iciany


Dziadek wymyli co nowego. e mia wylew. Ipokazuje mi sze kopert,
ktre zaadresowa wtym wylewie. Ja mwi Jak si ma wylew, to si nie rusza.
Awnocy wlaz tu do mnie, przebudzi mnie, zapali wiato, Jadzia, ja ci nie chcia-
em budzi, ale le si czuj, musisz wiedzie, co jest wdomu. Ja na niego wrzas-
nam Prosz mi nie zawraca gowy! Prosz wzi lekarstwo na nerwy isi po-
oy spa. Po tym wylewie zjad jajko na mikko, apotem cay obiad.

13 sierpnia

Byem u Lu. iLu. Oni zawsze wicej ode mnie wiedz, bo ich jest troje imaj te-
lewizor. Na olimpiadzie wMontrealu by bardzo trudny dostp na stadion. Wog-
le pilnowali. Po porwaniu na zeszej olimpiadzie wMonachium grupy sportowcw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 206 2011-12-19 14:29:15


Dokadane treci 207

Przykadali aparaciki. Czy kto nie ma broni, bomby. Mimo to przedar si jeden
niesportowiec. Na samo zakoczenie olimpiady. Wpad na podium. Itam wobec
caego wiata zrobi striptiz. Ludwik powiada:
Na Marsie wyldowa aparacik, mia pobra prbk ziemi Marsa, wycign
nk inie chcia cign
To jednak Marsjanie zadziaali? miej si
No, mog by tam jakie bakterie, wytrzymae na mrz. Wyobraacie sobie,
co bdzie, jak tu si niechccy dostan, ciepo, jak im si tu spodoba
A potem
Milicja ju nie moe opanowa golasw na wybrzeu. Tyle ich. Napisali wga-
zecie Pierwszy ze swoim fiutem pokaza si Janusz Gowacki, dziennikarz. By
Mikoaj B.285. Opowiedzia owyspie nudystw na widrze286. Wic kto na tej wy-
spie: Lisowski287, Kauyski, Byk-Starowieyski288, kilka pa. Milicja chodzi ipil-
nuje, eby im nie przeszkadza. Bo to dewizy.
Ludwik mwi dalej
Nasze spoeczestwo to spoeczestwo symulantw. Stwierdziem. Ma
ta na dole u Ludmiy suczk. Suczka stara, ledwie dyszy, a-ha a-ha. Spotykam
j zjej pani. Mwi Na dzieci ju za stara? Apani Gdzie tam, wmaju cie-
ka. Obruszya si za suczk. Id za swj rg do sklepu. Maj przywie cu-
kier. Ogon. Id za jaki czas. By cukier. lady po ogonie. Jedna wyjmuje sodzik
ztorby, wychodzi za mn, mwi widzi pan, ja te nie dostaam, sodz tym, co
jeszcze chce mwi, ja si od niej chc odczy, bo pi krokw razem to itak
za duo, szukam drobnych wkieszeni, pomogo, odesza. Opowiadam to Lu-
cynce, Lucynka na to A to ja j widziaam ztym sodzikiem wczoraj. Wmi-
dzyczasie szedem koo swoich drzew. Pod drzewami siedzi siwa stara iciga
sobie pokarm.
Tak? Stara?
Dobrze usyszae.
Amoe ona robia co innego?
Nie, znam te aparaciki. Miaem kobiety karmice wrodzinie. To wiem. Sy-
mulantka.

Mikoaj Bieszczadowski (wac. Bogusaw Stworzyski, ur. 1923) poeta, tumacz zj-
285

zykw romaskich.
286
Plaa naturystyczna nad Wis, u ujcia widra.
287
Jerzy Lisowski (19282004) tumacz literatury francuskiej ikrytyk literacki, redaktor,
pniej redaktor naczelny Twrczoci, autor m.in. Antologii poezji francuskiej.
288
Franciszek Starowieyski (19302009) grafik, malarz, scenograf, nada sobie przydomek
Byk. Jego dziea, bliskie surrealizmowi, obarokowej stylizacji, pene symboli, czsto zawieray
wtki erotyczne itanatologiczne.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 207 2011-12-19 14:29:15


208 Tajny dziennik

To ja wczoraj sysz wsklepie mwi Ludmia jedna pacze, e cukru ju


nie dostaa. Zwraca si do niej druga Iczego paczesz? Czego paczesz? Staa
wczoraj za mn wogonku icukier kupia.
Symulanci
No, ten cukier da im du okazj.
Otak, bior stoki, siadaj, przeywaj, duo starych, odmodzenie, okupa-
cja, ogony, nareszcie co. To jest ta potrzeba potwierdzenia siebie mwi Ludwik
ale sama potrzeba ju podejrzana. Wayk289 udzieli wywiadu Nastulance290. On nie
ma pustej staroci, bo ma ciekawo. Ciekawo niedobra rzecz. Ja nie jestem
ciekaw, anie mam pustej staroci. WDomu nad kami uNakowskiej jest taki
Dziobak, zastanawia si Wrbel lata wdzie, asowa wnocy ciekawe, ciekawe.
Tadzio opowiada po powrocie zAntonowa, gdzie s na letnisku Ania zJustynk
Mj ojciec sprowadzi nam znajomych zsamochodem, ebym mia czym
wraca. Poszlimy do lasu, atu ojciec nas woa. Ju tak pilnowa, ebymy si nie
spnili. Apotem tamci zniknli. Tamtych szuka. Przedtem za parkanem jeden
chopczyk zJustynk pokazywali sobie. No trudno, kiedy to musiao nastpi.
Izaraz komu pokaza si ekshibicjonista. Wic emy ztego lasu zJustynk wra-
cali ostronie. Ekshibicjonista ju wAntonowie!
Tak jakby sprowadzony za dewizy?
Pora si stamtd wynosi. Bo idrzewa takie wielkie cili, igospodarze maj
swoich Polakw zzagranicy. Tamci lepsi. Lepsze jedzenie. Osobno.
Ojciec Tadzia spad do drugiej kategorii, Tadzio iAnia do trzeciej. Ich kumo-
wie, inteligencja katolicka, dbaj omieszkanie. WWarszawie. Ale przed wyjazdem
urzdzili przyjcie
Itak emy nie oszczdzali wtedy podogi. Ca noc. Mwili. S te tam.
WAntonowie. Chcieliby by letnikami pierwszej kategorii, jak ci zzagranicy. Ale
im si to nie udaje. Icierpi. Nie pomaga podwjne rodowe nazwisko.

Ojciec Tadzia jako modzieniec wdrapa si na wysoki komin fabryczny na


Zbkowskiej. Trudno sobie to teraz wyobrazi. Ale tak samo jest zmam Ludmiy.
Ktra ju nie yje, aktra bya powan dam. Jako dziewczynka bawia si mar-
murowym jajeczkiem iniechccy to jajeczko pokna. Araczej stano jej wgar-
dle. By kopot zwyjmowaniem.

289
Adam Wayk (19051982) poeta, prozaik, eseista, tumacz literatury antycznej, francu-
skiej irosyjskiej. Przed wojn prbowa wprowadzi do poezji osignicia kubizmu. Po wojnie
pocztkowo tworzy wiersze wkonwencji socrealizmu, apotem napisa przeomowy odwilo-
wy Poemat dla dorosych (1955).
290
Krystyna Nastulanka (19211999) dziennikarka Polityki, specjalizowaa si wrozmo-
wach zpisarzami inaukowcami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 208 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 209

sobota, 21 sierpnia

Po jedenastej wieczorem wylegam na miasto. Ciemno, pusto, zib. Kto woa


spod bloku
Dobry wieczr, panie Biaoszewski
Cofam si, kto? A, dozorca, zamyka klatki
Co, pan tak pno wychodzi?
A wgocie
Otej porze?
Otej
Zajechaem na oliborz. Pies Kanapon szczeka, ale nie zajadle. Kto uchyli
mi drzwi, uciek. Wchodz.
Ada? Romana nie ma?
Zaraprzadaadabuempszteszeszamczkaszkycz sysz gos Romana zza
drzwi, bekotliwy.
Czeka wdrugim pokoju. Kotka zwinita, pies ucich. Nastrj spania. Wcho-
dzi Roman zduego ciemnego pokoju
Troch si przespalimy
AAda? Mona wej? nim odpowiedzia, wchodz.
Ona przytomnieje.
Ada po ciemku, ale oywiona. Majaczeje wpocielach. Tapczan duy, pokj
wielki, dopiero zbiegiem chwili ustala si, gdzie i zczego jest Ada
Bylimy u Siemiona wtym jego dworze wDwikozach291
To Dwikozy s tu, anie gdzie na Wileszczynie?
Wanie, bo to co jak dwie kozy
Ico ztym dworem?
No, bardzo adny, tylko duy wkad ialbo on ma due wymagania, albo do-
sta du ruink
Po kim ten dwr?
Po hrabiach
Pewnie dosta du ruink
Chyba tak, mymy byli na Balladynie znim292, on co mwi owyjedzie,
nie przypuszczaem, e tak prdko bdzie mu si chciao, bo bach, na drugi dzie

291
Dom Wojciecha Siemiona znajduje si w Petrykozach w powiecie grodziskim (gmina a-
bia Wola), aktor zaoy tam prywatn galeri sztuki. Znane z przetwrstwa spoywczego Dwi-
kozy le koo Sandomierza.
292
W synnym przedstawieniu Balladyny w reyserii Adama Hanuszkiewicza wTeatrze Na-
rodowym Wojciech Siemion gra Grabca.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 209 2011-12-19 14:29:16


210 Tajny dziennik

wieczorem zabiera nas do samochodu, pytamy A psa mona?, Mona. Pies je-
dzie znami, on wstpuje do domu si ogoli, ona, owszem, sympatyczna, taka
blondynka, syn ze dwadziecia lat, nie wiedzielimy, e ma syna, jedziemy
Ale znimi?
Bez nich, tylko on, atu deszcz, on pyta nas, co bdzie, na to ja, e my nie
jestemy zcukru, no to on si ucieszy, doda gazu. Zajedamy, tam gucha wie,
a uszy zatyka, prawda, Ada?
Tak, nasz pies pozna tam innego psa, najpierw na siebie warczay, apotem
si polubiy, ile godzin skakania
Otak pokazuje Roman, e niby apy wgr rano pukanie, patrz, oni pi,
za chwil pa pa pa Ada nakrya si na gow kodr, bo przez okno kto moe zaj-
rzy, ato pies si drapa inog stuka opodog. Tam by Ada miaa gdzie rzebi, ja
wykorzystuj kad okazj, eby ona moga.
Wybucham miechem. Ada si mieje zleciutkim zakopotaniem.
Tam nic nie ginie, jak furtk si zamknie, to zamknie, ludzie raz jak obejrz,
to maj dosy, inna rzecz, e chc wiedzie wszystko
Ada
Gosposia chciaa koniecznie wiedzie, ile Roman ma lat iczy my rodzina.
Tak od razu?
Od razu
Tak przegaduje Ad Roman ile lat iile lat? Ja jej na to, e tyle si przey-
o, czowiek nie pamita. Ona mi na to E, to si pamita. To ja jej Tyle czowiek
si najedzi. Aona Mj syn by tak chcia, ale to kosztuje. Ja tam byem m-
wi bez pienidzy, amiaem na myli wywzk do Niemiec, ha ha ha
To tam jest gosposia?
Tak, inauczycielka, kiedy bya szkoa, upada, teraz znw bdzie, nauczy-
cielk Siemion sprowadzi
Aa, mecenas
Tak, on wikszo tego domu przeznacza na galeri plastyki, ma prywatne
zbiory
To on spenia ile idei naraz, jest popierany przez pastwo!
Tak, ile idei
Lubi robi ruch ima pienidze, zreszt ciko zarobione
Oj, ciko
Ale ma energi, no ima zachciank, kupi taki dwr. Ato wie prawdziwa?
Zupenie prawdziwa, te dwory dawne to to wszystko zgino to nie byo
nic specjalnie ciekawego mwi Roman ale miao swj charakter, tu byo tak,
tam byo inaczej.
Jeden pan mia takie dziwactwa mwi drugi inne
Wic wanie, Siemion jak ten pan zfantazj

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 210 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 211

To ten wasz pies mia przeycia


Tak, zmczy si, spa dzi jak zabity.
Siemion jest bardzo popularnym aktorem naszych czasw. Lubi duo wyst-
powa. Imoe. Raz przyzna si do Lu. iLu., e boi si ostracenie popularnoci.
Napijesz si herbaty?
Napij.
Idziemy zRomanem do kuchni. Na ktr zwykle Roman narzeka, e Ada tu
pitrzy przedmioty, e baagan, aon musi cigle sprzta.
Cigle. Wszdzie.
Cigle?
Cigle mieje si, reguluje wod, gaz.
Ja siadam na taborecie wgbi. Co si osypuje. Przesuwam si. Za chwil
znw co.
Co to?
Jak zwykle
Siadam. Znw si co osypuje. Metalowego. Zbrzkiem. Spada. Izaraz spada
drugi przedmiot. Itrzeci. Osuwaj si dalsze. Wstaj. Uciekam.
Uwierzyem ci.
Powiedz to Adzie
Id. Mwi. Ona po ciemku na ku
Ojej

wtorek, 24 sierpnia

Rne sny. Pogodne. Zjawia si baba. Co powtarza, donosi. Ja jej otym, e


ona ubeczka. Obraa si, wychodzi. Dozorca uprzedza, e sprowadzi UB. Wycho-
dz. Wracam. Towarzystwo. Rado. Nic. Dozorca
Ona jeszcze sprowadzi.
Wic wychodzimy. Psuje mi to humor. Nie do koca. Idzie imj ojciec, od-
modzony. Ciepo, drzewa, prawie podfruwam. Id wzdu torw. Ciepo, zielono.
Nastpny sen. Te same tory, ale izimno, wieje, drzewa zresztkami lici. Ja so-
bie myl: sierpie? Aco zostanie na wrzesie? Nic. Przecie dawniej nie tak byo.
Budz si. I do Lu. iLu.? Ju wieczr, robi si pno.
Zasypiam.
Wp do dziewitej?
To jeszcze wczenie, id do Lu. iLu.
Budz si. Patrz na zegarek
Dochodzi dziesita, to wczenie. Id do Lu. iLu.
Zrywam si. Golenie. Telefonuj.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 211 2011-12-19 14:29:16


212 Tajny dziennik

Tak, przyjd do pracowni, jak ci si chce


Chce
Jad, wpaszczu po panu Antonim. Nie jest zimno. Jest dosy ciepo. Drze-
wa zlimi.
Otwiera Ludmia. Ludwik nadejdzie.
Chcesz herbaty?
Chc
Mwi opodpalaniach293. Bo znw koci wLublinie.
To chyba jaka sekta
Ludmia staje zherbat
Suchaj, amoe to jacy amatorzy? Jednego nakryli kiedy, pracowa wstra-
y isam podpala, lubi, jak si pali, ludzie wygodzeni, co ty chcesz, tyle lat nie
ma wojny.
Jak zobacz trupa przywiadczam to lec, mao go nie zjedz.
Nadchodzi Ludwik, pokazuje pod marynark sweter.
Ubraem si tak, atu ciepota.
Bo by kilka dni zib, jeden poranek prawie zsiwym mrozem. Jemy barszcz
zuszkami, ktry Ludwik przynis, bo pani Lucynka daa mu to zmyl iomnie,
awogle to on donosi Ludmile gotowane jedzenia. Albo ona sobie donosi zKa-
rolkowej. Ludmia je, chwali
Bardzo dobre jedzenie, iatwe, nie trzeba myle, irne smaki
Bardzo dobre zachwalam.
Ludwik do mnie
Nie obrzydo ci?
Nie. Kiedy?
Nie powinienem
Aco?
Nie kojarzy ci si?
Nie
To powiem. Wtedy by te barszcz zuszkami, jak bya Gracja tu.
Yhm
Nie pamitasz?
Nie.
Wtedy jak wszystko si gadao, apotem nastpio ptora roku niewidywania
idopiero kiedy ja miaem czytanie u Olgierda iGosi wich salonach secesyjnych

Temat podpale i wielkich poarw, by moe na skutek przey w powstaniu warszaw-


293

skim, pojawia si wielokrotnie w prozie Biaoszewskiego, por. m.in.: Podpalaczka (Donosy rze-
czywistoci), Co car na poar, aco IBL? (Szumy, zlepy, cigi), Pal si due rzeczy (Przepowiada-
nie sobie), Chamowo.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 212 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 213

na Poznaskiej na czwartym pitrze, Gosia bez porozumienia si ze mn zadzwo-


nia do Ludwika iLudmiy, powiedziaa im otym wieczorze, oni mieli ch przyj
iona ich zaprosia. Kiedy przyszedem na ten wieczr, Gosia mi powiedziaa, e
przyjd Ludwik zLudmi. Ja od razu poczuem si stremowany. Wszystko mi to
zepsuo. Bo miaa pierwszy raz zjawi si profesor Janion, poza tym Jan Jzef Lip-
ski, Maciejewski294, Gowiski295, Sandauer. Iod razu wiedziaem, e zanim przyj-
d inni, to zjawi si Ludwik zLudmi. Jako punktualni zawsze. Itak byo. Weszli
podobni do siebie, obydwoje wszczupych, a chudych, podobnych szarych gar-
niturach. Jako to tam niby byo. Po wszystkim zLudwikiem iLudmi siedzieli-
my wkuchni Olgierda. Potem byem u Lu. iLu. Potem znowu nie miaem zbyt
chci do nich chodzi, ale oni zadzwonili, czy ja nie choruj. Do Magosi. Iwte-
dy uwaaem, e to ju gupio zwleka, bo powstan nieporozumienia. Wten spo-
sb zaczo si chodzenie do nich. Powrotne. Awaciwie drugi nawrt, bo byy
dwa zerwania.
Le. na wieczr do Olgierda nie przyszed, bo Olgierd zapowiedzia, e wyj-
dzie zdomu.

Teraz podczas siedzenia u Ludmiy na cichej grze kapanie kopyt.


Co to, ko? Prawdziwy?
Ko Ludmia na to raz ko, raz pocig.
Obok trawa, kopiec, midzy kopcem aLudmi stare tory obwodowe. Cza-
sem pocig wolno przestuka si tdy, przestka. Wyjrzaem po ciemku zbalkonu
na zielska. Wnich cieki. Razem to wyglda zgry jak stada baranw.
Wspominamy ich suk, bia, pys, ktra nastpia po czarnej Dinie.
To bya wariatka
Ta bya, bo Dina nie, ludzka
Znam takiego psa jak ta wasza wariatka, te same objawy.
Ludwik tumaczy
Ta wzruszaa si, jak si przyszo, na radonie, apotem mylio jej si, prze-
chodzio wzo. Jej si nie rozdzielao na pozytywne inegatywne, ja j rozumiem.

294
Janusz Maciejewski (19302011) badacz literatury polskiej okresu baroku i owiecenia,
krytyk literacki. Zwolniony z UW po wydarzeniach marcowych 68, w 1969r. wrci do pracy
wIBL PAN. Od 1972 zaangaowany w dziaalno polskiej masonerii, przeszed kolejne stopnie
wtajemniczenia, a do najwyszego. Wielki Mistrz Wielkiej Loy Narodu Polskiego. Od roku
1976 wsppracownik KOR-u, w1989 nalea do komitetu zaoycielskiego Stowarzyszenia Pi-
sarzy Polskich. Od 1995 profesor zwyczajny wIBL PAN.
295
Micha Gowiski (ur. 1934) krytyk literacki, teoretyk literatury, pisarz, profesor w IBL
PAN, w latach 19771981 czonek dziaajcego nieoficjalnie Towarzystwa Kursw Naukowych,
autor wielu prac o teorii literatury, literaturze i jzyku propagandy, m.in.: Nowomowa po pol-
sku, Marcowe gadanie, oraz tomw prozy autobiograficznej, m.in.: Czarne sezony, Krgi obcoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 213 2011-12-19 14:29:16


214 Tajny dziennik

Ludwik wszed we wspomnienia. Na ca noc. Burakowska, Powzki. Ita, co


miaa kotun; zawsze wkimonach, to byy tylko kaftaniki, ale mylao si: kimo-
na. Obdarte. Ajak suchaa, powtarzaa
Aha
Mmmh
Cssss
No tak
Ludwik mwi dalej
To bya tamta okupacja. Opowiadaa mojemu ojcu. Dugie wieczory. Oboje
palili papierosy. Dziwne miaa opowieci. M pijaczyna pracowa wmagistracie,
nosi czap zcarskim godem. Raz poszli wgocie, upi si, ona go wyprowadza na
ulic, wsadza do sanek, bo spad nieg, caa Warszawa brzczy, jad, on nierucho-
my, rce na boki mu zwisaj, ae sanki niskie, to tymi rkami ca drog nieg gra-
bi. Na drugi dzie rano nie poszed do pracy, kto przychodzi si dowiedzie, pu-
kanie, ona idzie do drzwi, tumaczy, no tak, ale wraca isobie myli, co ten kto tak
dziwnie na ni patrza, spoglda wlustro, aona wkapeluszu i wgorsecie. Albo na
letnisku, gocie si zjad, imieniny, zapoyczya si, bo zawsze zpienidzmi kru-
cho, astopa musi by, jakie tam kurcz, mizeria, ju wszystko zrobione, gocie s,
ona idzie do studni po wod, nachyla si, wpadaj jej do studni zby296.
Pytam
Ajak byo przed twoim urodzeniem czy Lucynki? Te Powzki? Odkd twoi
rodzice tam mieszkali? Aha, dziadek ibabka na Dzikiej.
Matka pamitaa rw na Okopowej.
Rynsztok?
Rw, szed rodkiem ulicy
A
Jak bya dzieckiem
To te tam mieszkaa?
Ludmia ztapczana
Zawsze!
Ja dalej pytam
ADzika? To chodzenie do podwrzowego ustpu na wita, imieniny?
Mj drogi, do ustpu wchodzio si po schodkach, bo przed ustpem by po-
dest, na wprost drzwi do tej, co specjalnie ustpu pilnowaa, miaa psa, na imieni-
ny tego psa si ubierao, na kadej apie kokarda
To jak to? Dlaczego od ustpu nie str?

296
Anegdota wykorzystana w wierszu Dawne imieniny na wsi (cykl Fafultety, tom Stara pro-
za, nowe wiersze, pomiertnie, Czytelnik, Warszawa 1984).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 214 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 215

Bo to Temmler budowa, wielka firma garbarska, dom dla pracownikw. Ewan-


gelik. Ewangelicy tak zawsze. Jak fabryka, to zaraz dom dla pracownikw, sieroci-
niec, dom dla starcw. To nie tylko filantropia, ale zarobki. Dziadek by pracowni-
kiem u Temmlera, dlatego tam mieszka.
Aten zlatarni, co opowiadae, e przychodzi wkarawaniarskim kapelu-
szu, latarni pogrzebow stawia wkcie
Lokator. Przychodzi na obiad. Cmentarz blisko. On potem sprzeda to. Firma.
Kto? Nie karawaniarz.
Temmler. Dom. Ikady tam ju mg mieszka. Wszystko byo moliwe.
Od ulicy bonica. Nie wiem, czy mi si wydawao, zokna babki wida byo taesy
ichyba oni mieli lepy od much na czole, poprzypinane, tak mi si zdawao
E
Tak mi majaczy
Nie, chocia czekaj, wwityni Salomona kapani podczas skadania misnej
ofiary nosili gazie, machali od much
No, no prosz, to dlaczego by tu nie wtakt kiwania, lepy Uatwiao,
bo co? Odgania si? Atak nie przeszkadzao wskupieniu
Wiecie powiadam zapaliem u siebie wiece, mucha lataa, buch wogie,
za chwil druga, spaliy si, stopiy, dawniej muchy nie wlatyway wogie.
Ludwik na to
Gupiej. Tyle teraz ywnoci, ludzi, much waciwie nie ma
Ano mao
Nie ma, zatruta strefa, atyle mietnikw
Ludmia
Wmietnikach te proszki, pudeka po truciznach.
No tak Ludwik na to to ich ostatnia samoobsuga
Tych much?
Szacunek dla mnoe si, skd ten szacunek wczowieku? Przecie one
mier rodz
Kto?
Matki
Musze?
Ludzkie. mier rodz
Tak, tak, to wiem.
Czy zdaj sobie spraw? Ludwik si zastanawia nie, nie myl, to na in-
stynkcie, obrzydliwa ta natura. Te dzieci udaj syreny, bo wiedz ztelewizji. Te naj-
nowsze pociski Uuu Zabawy wstrzelanie, obrzydliwe
Wyszlimy od Ludmiy na tory. Chodek porankowy przechodzi zaraz wgo-
rc. Dugie cienie. Peno zielsk, drzewa z limi, nie jak w nie przed przyj-
ciem do Lu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 215 2011-12-19 14:29:16


216 Tajny dziennik

Lu.
Piknie
Ogldamy rzepy, biae kasze, ognichy, guzikowce Lu.
Te guzikowce, jak ty nazywasz, pachn miodem, o, jak silnie, igwnem, jak
prawdziwy mid, te tak pachnie, e a zalatuje gwnem. Nie moga natura po-
przesta na tym?
Zatrzymujemy si. Lu.
Ale zaraz musiay si zjawi fruwajce, rozpyla
Ato by moe si obyo, wiatr by wystarczy
Iwystarczy
Przekroczone, nie wiadomo kiedy, pewnie niechccy
As takie rolinki upewnia si Lu. co api muszk, zamykaj, dusz?
S, to od ruchu poszo, trzeba byo skoczy na nieruszaniu si
Ato ju ktra rolinka zacza?
Ja ci powiem najpierw nie, anagle ta jedna nie wytrzymaa, poruszya si,
zjada, iwtedy tamten zemci si, te zjad.
Krymy za torami pomidzy drzewami
Wyrosy prawdziwe, woda te prawdziwa
W wodzie stoj wodne rowery. Lu.
Ci modzi, jak tu przychodz, to te s prawdziwi
W wodzie po dawnych gliniankach odbijaj si drzewa, domy. Wisz.
Moe prawdziwi wogle. Zwojn, bez wojny. Mwi Wycie przynajmniej
mieli. Katastrof. Tu, pamitam, podziwiali za Niemcw ewolucje samolotw,
bezinteresownie. Katastrofa jako norma. Te glinianki. Jak po wojnie obmurowali,
byo goo, ksiycowo, teraz prawdziwie. Tyle lat. Wtedy, jak tu wokupacj przy-
chodziem bo obok dom zgry miaem te widoki, ten skaka, ten przysypy-
wa si piaskiem na wznak, bo cigle mu stawa to co, wejdziemy na ten kopiec?
Wejdziemy mwi bo jak dzi nie wejdziemy, to ju nigdy.
Wchodzimy.
Pierwsi panowie zporannymi psami. Psy same due
Nie gryzie? Lu. si obawia, bo go kiedy pies pogryz. Nie, kaganiec ma
Weszlimy zakosami, schodami, tak isiak, na szczyt. Zielona budka. Pod bud-
k cie. Wcieniu awka. Lu. pyta
To kto za nas usidzie?
My
My Lu. rusza wstron awki, coraz szybciej aco, jak po drodze serce,
ikip, bo to nigdy nie wiadomo zgry. Oj, Miron, pieszmy si, o!
I klap obaj na awk. Doylimy.
Lu. pokazuje na brzydki sup betonowy
To psuje

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 216 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 217

Od supa odchodzi drut idochodzi do takiego samego supa na zboczu niej,


ztamtego schodzi do jeszcze niszego, tak zpi zwisw
Po co?
Nie wiadomo, tu si urywa
Wycigu narciarskiego tu nie ma. Zaguszalnia?
Toby pilnowali
Zreszt ta buda, do czego ta buda? Nie do piwa Zamknita gucho na kdk
Lu. opowiada rnoci ze starego Naczowa
Ojciec Wacusia, kolegi Lu., by tam udziaowcem, potem to upado297. Matka
Wacusia bya medium na przeszo. Popieraa emigracj polsk wKijowie. To do
jej domu, jej rodzicw, mody Dzieryski przychodzi na obiady. Raz gocie, ta-
ce. Dzieryski si zmczy, ley na kanapie, ona dosza do niego ipocaowaa go
wt pikn szyj. Tak powiedziaa.
Pamitasz, jak Wacusiowa ze swoim bratem, ktry mieszka wtym domu co
Emfazy, przyszli zpozytywk, e moe Emfazy kupi?
Tak, pamitam, jak szli po schodach, wpaltach, gadali grubymi gosami
Ale pozytywka. Miaa may feler, zacinaa si czasem. Bo wkrci si wni
frdzlami szal matki Wacusia, jeszcze tam wRosji. Ipotem Dzieryski wyda jej
pozwolenie na wywz rzeczy, awic ina t pozytywk.
Siedzielimy plecami prawie na zielonej budzie. Lu. opowiada dawne cudze in-
tymnoci zNaczowa. Wtem obraca si za siebie
Oj, czy kto nie sucha? Iwstron budy woa przepraszam! wstaje zawki,
podchodzi do szpar wbudzie jest tam kto? Co tam jest? zaglda oj, maszyny
Zagldam ija
Maszyny.
Lu. od razu wie do koca
Do cinania trawy, prd podczony tymi drutami, po to te supy, eby na
szczycie kopca samowystarczalnie kosi traw.
Wstajemy do schodzenia. Wida wdole dookoa ju poruszone miasto, bloki,
ulice, autobusy wlukach, wiatocienie zzamgleniem. Ludwik patrzy
Widok zajmujcy po Wenecji, te zamglenia po klasycznej nudzie, kredens cio-
ci, te kuby298, nieprawda, itam s, pamitam zobrazu Czapskiego.
Schodzimy po zboczach gry. Mijaj nas due psy zpanami. Wdole lataj psy.
Ludwik
WAnglii stwierdzili ubytek wody, ie to ju stae zjawisko. Ludmia sysza-
a. Chyba e si przesyszaa. Pewnie nie. Nabudowane, ustalenia, ustroje, wszyst-
ko bierze web, bo natura. Co za bezsens.

297
By moe chodzi o bankructwo sanatorium, w ktrym w Naczowie pracowa Ludwik Hering.
298
Kuby (z franc. cube) szeciany. Chodzi ogeometryzujce uproszczenia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 217 2011-12-19 14:29:16


218 Tajny dziennik

roda

Pogoda, ciepo, poprzewieszaem anioki iruskich witych. Nie spaem. Id


organy. Dzieci wdole za oknem. Sucham, le, nawet niezupenie zamknem po-
wieki, sysz gosem Ludwika
Co, cauj te mogiki, jedna suy na grubo
Ocykam si, skd te sowa?

3 wrzenia

Czekaem zokazji przechadzki wieczorowej na dugim chodzie wPilawie.


Koo stacji przypite do drzewa
ZAPRASZAMY!
CHCESZ MILE IPRZYJEMNIE SPDZI SOBOTNI WIECZR DNIA CZWAR-
TEGO ZERO DZIEWITEGO SIEDEMDZIESITEGO SZSTEGO ROKU, PRZYJD
NA ZABAW DO LIPWEK, KTR UMILI CI NIE TYLKO DOBRE TOWARZY-
STWO, LECZ WIETNIE GRAJCY ZESP.
Obok wjasno owietlonym wychodku napisy na cianie
Pielgrzym Jerzy ma trypla, to huj nie komendant MO.
A za przegrdk
Owiczwna iOwska to najgorsze kurwy iprostytutki wPilawie iokolicy, wy-
trzymay po szesnastu chopcw ichciay jeszcze. PS. Pisane pod sowem hono-
ru, e to prawda.
W Karczewie na parkanie ogoszenie nad rysunkiem wini Nowy wysokobia-
kowy rodek tuczu trzody chlewnej do nabycia wkadej S.S.299.

Jot mwi
Dusili mnie wprzejciu midzy parkanami, jak wracaem do siebie, ito owp
do smej wieczr, dwch wyszo zkrzakw, od razu mi zarzucili ptl zpaska na
szyj, ani krzykn, dech api, jeden dociska, drugi szuka wportfelu. Poszedem
na milicj, ale co milicja. Ich odpowied Prosz pana, to s ludzie, ktrzy ztego
yj. Ledwie mwi, syszysz, jak mi gos chrypi? Masz lustro u siebie? o,zobacz,
widzisz, jest sine na szyi? Jest.
Moe to opalenizna?
Tu! Sine!

299
Spdzielnia Spoywcw Spoem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 218 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 219

Kiedy Jot zaczyna przedstawia dowody, wyjmowa papiery, kwity, najprostsze


zajcie robi si niewiarygodne, ajeszcze jak si zna jego skonno do tragizmu! Chce
i do szpitala, bo tu nie ma co je, wiato wci ma niezapacone, adni si skrciy.

niedziela

Bylimy zTadziem wAninie. Tadzio pod domem Anuli


Amoe ja tam nie pjd, boj si
W tej chwili wysza opalona po meksykasku Agnieszka. Nie poznaa nas,
chciaa min, idopiero
O! ucaowaa nas obu.
Tadzio pyta
Gdzie miaa i?
Nigdzie iidziemy na gr. Ale za chwil wysza. Pytamy Anuli
Dokd?
Do kocioa, na wieczorn msz.
Obydwie chodz na msze. Regularnie. Agnieszka od czasu, kiedy podawaa
bratanic do chrztu. eby by konsekwentn. AAnula, eby trzyma si czego,
wczym si wychowaa. Ksidz im wszkole raz powiedzia
Spod Krzya wszyscy uciekli, ato mona zacz naprawia, ju, ju id do kocioa.
I Anula chodzi. Mwi
To wszystko, co mona zrobi.
Tadzio poszed po Agnieszk do kocioa. Ja zapytaem Anuli oKici Koci.
A,to mi ju wywietrzao, miaam opowiedzie, pki byo wiee. Okazao
si, e to chodzi oco zupenie niewanego.
Anula zabraa Kici Koci do znajomego filozofa, ktremu tumaczya zan-
gielskiego. Tego, zktrym nie chciaa flirtowa. Najpierw wesza do pokoju filo-
zofa Anula, siedz chwil, wchodzi Kicia Kocia, robi miny, e niby oni we dwoje
Aprzecie tam ona, ale ju nie chciaam potem Kici Koci nic prostowa,
boby dopiero pomylaa.
Potem zacza chwali Kici Koci za dystans do samej siebie. Pobyt Anuli iAg-
nieszki nad morzem bardzo udany. Byo adnie, bez przykroci. Miay towarzystwo
nawet do obierania kartofli. Przychodzili tam panowie profesorowie.

poniedziaek, 6 wrzenia

Wstpiem na Ho. Pani Anna wkuchni robi obiad. Stara gosposia siedzi pod
firank na ku. Bo przyjechaa zPir Wielkich. Dziadek na rodku pokojw, czyli
wlatarni widokowej. Wszyscy mi co opowiadaj

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 219 2011-12-19 14:29:16


220 Tajny dziennik

Moe pan zje zupy?


Spotka si pan zMam?
Jadzia wraca dziesitego, anie dziewitego.
Pytam Dziadka, czy mona wej do pokoju Jadwigi. Bo co mi tam zostawi-
a. Kiwa gow. Przysiadam na chwil przy stoliku. Wchodzi pani Anna zgazet
O, tu co opanu napisali, podkreliam
Wyjmuje zkieszeni kartk
Dziadek, jak tylko mnie ujrza po powrocie, to jakby diaba zobaczy. Mwi
Ja ju wstaj, ju si ubieram. Nie widzia pan? Atu mi kartk napisa, o,Pew-
nej nocy czuem, jak mi si krew przelewa zgowy do lewego ucha, ja go pytam
Gdzie ta krew? No gdzie ta krew?!. Speszy si. Niech pan czyta dalej, Ale nie
chciaem tego zaraz mwi, eby nie martwi pani, soca naszego domu.
miejemy si. Pani Anna wychodzi. Wkracza Dziadek, dodreptuje do stolika
wpatrzony we mnie
Co taka duga konferencja?
Abo mi pani Anna pokazywaa, e omnie wgazecie
Co?
Omojej ksice!!
Aa, opana ksice ledzi dalej, co ja robi, co wziem, co chowam.
Mam tu swoje rzeczy woam.
Kiwa gow.
Jak si pan czuje?
Dziadek wodpowiedzi krzywi si okropnie
Eeee Ee

Jot mia dzi i do szpitala, ale odoy do pitku. Za to spotkaa go wdomu


inna przygoda. Weszli rano dwaj, powiedzieli
Tu u pana czu gaz, wymienimy gazomierz
Prosz bardzo
Zdjli gazomierz, powiedzieli, e przyjd wpoudnie. Ale Jota co od razu tkn-
o, wybieg za nimi. Ztym, e musia si najpierw przyodzia, ipo nich ju ladu nie
byo. Zapyta dozorc, ktrego nie lubi, ale akurat napatoczy si, czy przychodzili
wymienia liczniki gazowe. Dozorca powiedzia, e nie. Jot spotka na schodach
ssiadk zpierwszego pitra, od duego psa, ktra te paczliwym tonem przy-
znaa si do tego, e wzili jej licznik niby do wymiany, aona si nie domylia, e
to oszuci. Jot dla wszystkiego pojecha jeszcze wtrzy miejsca sprawdzi, czy to
nie gazownia wzia gazomierz, ale wgazowni powiedzieli mu, e da si oszuka.
Spytaem Jota, po co tamtym te gazomierze. On
Nie wiesz? Teraz na wsi zakadaj gaz, to tam sprzedaj.
Ale kiedy byem u Lu. ipowiedziaem otym, Lu. zastanowi si

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 220 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 221

Przecie na wsiach maj butle zgazem, tak e gazomierz im do niczego. To


pewnie wogle to inaczej wygldao, oile to prawda

Wstpiem do Przemka. Obydwaj byli wpracowni zMikoajem. Mikoaj ma po-


maga Przemkowi wrobocie zamwieniowej. Przemek moe pojedzie zMikoajem
do Drezna, eby mu objani galeri, no igada po niemiecku, bo Mikoaj nie umie.
Byli oboje zTeres wgrach. Teresa staa tam wdrzwiach imwia
Oj, jak nie lubi tych gr.
Ale chodzia. IPrzemek chodzi.
Mikoaj poszed. Przemek przyzna si do wielkiego zmczenia. Telefon, Tere-
sa. Chce imnie do suchawki. Pyta
No ijak Przemka znajdujesz?
Nie wiem, no, to tak trudno powiedzie
No tak, trudno
No chyba dobrze
E, ja inaczej otym myl
Mikoaj przebywa poza domem rodzinnym zdziewczyn, ktra ma malutkie
dziecko, nawet lubne, tylko si ztym mem rozesza. Ale to nie ta, ktr wi-
dziaem wtedy u nich wciy.

wtorek [7 wrzenia]

Puk puk
Pupupuk
Agnieszka. Przysza. Przezibiona. Zpogrzebu Grochowiaka300, na ktrym do-
wiedziaa si, e Bogusaw Choiski mia zawa serca. Ja mwi do niej
To co, moe by odwiedzi? Ktry szpital?
Nie, nie trzeba, ju nie trzeba
Jak to?
Ju po wszystkim
Co? idziwnie mi nie pasuje to sowo do Bogusia, ale trzeba wypowie-
dzie umar?
Tak
Jak?
Nie wiem, nic nie wiem, Ja Lipski zadzwoni zaraz do Teresy. Popakaa si.

300
Stanisaw Grochowiak (19341976) poeta, prozaik, dramaturg, autor wielu tomw wier-
szy. czyo go zBiaoszewskim denie do nadawania waloru estetycznego temu, co niepoetyc-
kie, brzydkie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 221 2011-12-19 14:29:16


222 Tajny dziennik

Pukanie. Olgierdowa Magosia zma Ludk ijeszcze jaka pani


Ja nieproszona
Niech pani siada, wszystko jedno
Ale ja do pana zinteresem ipokazuje tek zmaszynopisami jestem ciot-
k Gosi
Ach, dopiero teraz poznaem, pani Renia?
Ma na imi Jzefa301, ale nie lubi. To wiem od Gosi.
Tak, niezalenie od tego chciaam pana prosi ozaakceptowanie wierszy, kt-
re wydajemy wksieczce wminiaturowej serii302
Ajakie wydawnictwo?
Czytelnik
Od razu siadamy we troje zAgnieszk, wybieramy, przebieramy. Gosia nam
towarzyszy. Troch si przerzuca nad tematem roboczym rozmwki, wspomin-
ki. Ludka ley na skrzyni od pyt ico czyta. Pani Renia opowiada oswoich psach.
Ma wilczyc. Ale przedtem miaa wilka. Nie yje. Niepodobny by do adnego
innego psa. Ba si wiata, ale jak brat Gosi, wiecc mu woczy, uda, e szar-
pie za rk pani Reni, pokona swj najwikszy lk ichcia si na niego rzu-
ci. Gosia
Bronisz tamtego psa. Aon by okropny. Zjada teczki, torby. Pantofle. Suk-
nie gociom.
Tak przyznaje pani Renia raz przysza do nas jedna pani wsukni materialnej
Materiaowej
Materiaowej, do ziemi, siedzimy przy stole zadowoleni, e pies cicho, ona
wstaje, atu cay d sukni wygryziony.

Ostatnio oBogusiu Choiskim Teresa. e dzwonia do niego, ale on jecha zLe-


chem Emfazym na Olszynk Grochowsk apa duchy. Ja otym do Ludwika, aon
Moe si czego dowiemy
Obitwie?
Obitwie, bo co wiemy? Tyle co od Kossaka303.
Jak mam si do tej mierci Bogusia ustawi? Przodem nie. Tyem nie. Bokiem
nie. Ja, wiadek rozwodu Bogusia iTeresy. Byy przyjaciel. Potem obcy. Wsptea-
tralnik sprzed dwudziestu laty. Zapaliem temu Bogusiowi wieczk.
Kady wlatuje wten patos znicoci, jak wjedn dziur.

Jzefa Bartnicka, redaktorka w Wydawnictwie Czytelnik.


301

Wyej wspomniany wybr wierszy pt. Miron Biaoszewski w serii Poeci Polscy, zposo-
302

wiem inot oautorze pira Jzefy Bartnickiej.


303
Obraz Olszynka Grochowska Wojciecha Kossaka, namalowany w 1886r., nalecy do zbio-
rw Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 222 2011-12-19 14:29:16


Dokadane treci 223

pitek, 10 wrzenia

By Jot. Umy mi podog.

sobota, 11 wrzenia

Uporczywe dzwonienie rano. Dozorca. Telefonowaa do niego Jadwiga, e


zmar Dziadek. ebym przyjecha. Itak si tam wybieraem. Poszedem do auto-
busu. Po drodze sklep. Kupiem sera, brzoskwi. Odniosem to do domu. Spoty-
ka mnie dozorca
Jeszcze pan tam nie pojecha? Bo dzwonia drugi raz
Ju tam jad
Wchodz na Ho. Stara gosposia otworzya mi drzwi. Pytam
S tam? bo widz ipaszcz Ani
S
Id za carskie wrota Dziadka. Przewidziaem, e go ju zabior. Zabrali. Sie-
dz Anna, Jadwiga iAnia. Ania
Dziadek dzi wnocy si powiesi
Co? Tego nie przewidziaem
Ani ja. Ani nikt.
Wszystko ci zaraz powiem mwi Jadwiga.
Cicho! krzyczy pani Anna to potem, nie przerywajcie!
Wfartuchu, oboona papierami. Czyta na gos po kolei. Testament. Rozpo-
rzdzenia. Klepsydr. Bo sobie uoy.
Wszystko przygotowa?
Wszystko dokadnie.
Narada, co da ztej klepsydry, co nie. Anna
Ja najpierw powiem, co ja otym myl, apotem kady po kolei
Nie, tu nie ma co robi kolegium przerywa Jadwiga ja jestem crk ija de-
cyduj, zredagowa, skrci, za duo tego, omieszenie spadnie na mnie, tyle tytuw.
Ania blada. Przedtem si popakaa, teraz mwi
Wcale nie za duo. Tak si zdaje. Nekrologi tak wygldaj. To dla jego zna-
jomych, kolegw. Wcale nie mieszne.
Poparem Ani. Jadwiga si zgodzia.
Chyba e bdzie za drogo
No ile, trzy tysice?
Ajak dziesi?
Trzeba zadzwoni

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 223 2011-12-19 14:29:17


224 Tajny dziennik

Id do pokoju Jadwigi. Opowiada mi. Przyjechaa wczoraj zKazimierza. Przy-


wita si zni, pocaowali si.
To co, czeka na ciebie?
Moe, pisa mi do Kazimierza, e Anna dobrze nim si opiekuje, nacieraa
mu plecy, ale jednak ona bya ostatnio taka nerwowa. Umaro ptoraroczne dziec-
ko, ktrym si opiekowaa. Umaro podczas jej pobytu wsanatorium, ata matka
dziecka ibabka nawet jej nie opowiedziay, jak to byo. Ona u nich mieszka. Pew-
nie by chciaa si od nich wyprowadzi. Za rok ma dosta mieszkanie dla siebie. Ma
tu dzi nocowa na fotelach ipowiedziaa, e przez par miesicy moe tu umnie
przemieszkiwa.
Ity si zgodzia?
No tak, moe to dla mnie na razie lepiej. Bya wczoraj Ania z Justynk.
Dziadek nawet nimi ostatnio mniej si zajmowa. Aprzecie tak obydwie kocha
iuwielbia. Kiedy wychodziy, ja do nich mwi Idcie poegna si zDziad-
kiem. Poegnay si. Dziadek opowiada Ani, e Anna nie chciaa mu ostat-
nio wypisywa rachunkw. On do Anny, e ostatnio takie wszystko drogie.
To Anna napisaa mu kartk Jak pan bdzie mi tak dokucza, to odejd wci-
gu dwudziestu czterech godzin. Na kartce na szafeczce zostawi jedno sowo
Anna. Ja wziam na sen, zatkaam sobie uszy izasnam. Ale potem troch si
obudziam wnocy itak wpnie usyszaam dwa mocne stuknicia, tylko jak-
by zsufitu
Ato on, obok?
Nie wiem, ja syszaam zsufitu, apotem jakby jedno miauknicie
To byo pewnie to
Pewnie on, powiesi si ojakiej drugiej. Oszstej gosposia idzie do nie-
go, budzi mnie, mwi Dziadek siedzi wfotelu zotwartymi ustami iwywieszo-
nym jzykiem. Ja na to Co te gosposia mwi. Ona, e Musi to ju dawno,
bo nogi ma zimne, trzeba przebudzi pana. Przebudziam Zdzisawa, powie-
dziaam Bardzo ci przepraszam, ale Dziadek siedzi zotwartymi ustami. Zdzi-
saw przyszed, zobaczy, e ma ptl na szyi zdrutu elektrycznego zaczepion
oco wszafie. Drut owinity chustk. Ptla zrobiona ztyu. Fachowo, wiedzia,
jak to zrobi. e trzeba nie zprzodu, aztyu. Lekarza pogotowia przez radio
wezwa. Zdzisaw. Milicj. Specjalista powiedzia, e to si nazywa mier se-
kundowa.
To zaskoczy wszystkich
Zaskoczy. Ipowiem ci, e dobrze wszystko obliczy. Kiedy przyjechaam,
by nieogolony, ato si nigdy nie zdarzao. Inie da mi renty, azawsze zaraz da-
wa. Tylko pokaza przedtem Annie, gdzie jest. Odwunastej wnocy we troje ze
Zdzisawem i zDziadkiem spotkalimy si przy azience, Dziadek powiedzia mi
Przejd iposzed do siebie. Wieczorem chcia na kolacj szklank herbaty isu-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 224 2011-12-19 14:29:17


Dokadane treci 225

charka, opowiada gosposia. P szklanki wypi. Mwi do gosposi Jak ja bd sam,


to kto bdzie mi ko poprawia?. Agosposia na to Ja jutro wyjedam, ale jak
Jadzia wrci. Kiedy wchodziam wczoraj do domu, aon si nie pokaza, to mi mi-
go Dziadek nie yje. Pytaam Gdzie Dziadek? Agosposia Siedzi wfotelu.
Ten fotel. Ten drut to waciwie sznur od elazka.
We wtorek maj dopiero wyda zmedycyny sdowej pozwolenie na pogrzeb.
Id do gosposi do kuchni
Apani nic nie syszaa?
Nic, jeszcze dobrze, e nie powiedzieli, e ja udusiam
Co te pani mwi
Powtarzam Jadwidze. Aona
Gosposia tak gada, chce by na pogrzebie, popakaa si te. Ale wiesz, we
mnie jest wielka cisza.
Jadwiga rozpatruje. Dziadek ba si cierpienia. Widocznie chcia ju umrze.
Ona mylaa, e on si mierci boi, aon mierci chcia.
Amoe ite urojenia jemu urosy. Ostatnio ztym cukrem. e mog po-
sdza onaduycia. Modli si, eby nie byo ani ankietki, ani spotka. Jego
brat zrobi plajt przed wojn i te popeni samobjstwo. Chciaam, eby
wszystko dokadnie wiedzia. Bya milicja, drobiazgowo opisywali, co, jak. Jaki
sznur, jaki kolor piamy, chusteczki. On wida wszystko sobie przygotowa.
al mi go.
Jadwiga rozpatrywaa dalej, jadc do mnie na Sask Kp dla oderwania si od
Anny, od domu
Te papiery to niewane. Musz sobie o nim pomyle. Dzi. Wanie
dzi. Ja byam z nim organicznie zwizana. Ostatniej nocy ogarniaa mnie ja-
ka groza.
U mnie muzyka, Jadwiga sobie popakiwaa, potem rozpatrywania znw
Czy to odwaga, czy tchrzostwo?
Odwaga
Wiesz, on mi zaimponowa. Nawet jestem zniego dumna. Jest wtym roz-
pacz. Ale nie tylko.
Tak przywiadczam przekreli wszystkie rozmamania, nagle zdoby si
na patos, na greck tragedi
Ito wnie najgorszym stylu, no, nie by intelektualist, zrobi, jak umia, do-
brze zrobi. Umar na stojco. Odmawia osobistych posug. Nie chcia, eby kto
mu my nogi. By twardy. On ju nie chcia przyjmowa pomocy, jak zaprzesta
wychodzenia na ulic. Nie chcia, eby go kto prowadzi. Iwytrwa wtym do ko-
ca. Kiedy Zdzisaw mi powiedzia, e on si powiesi, to ja to przyjam, jakbym
bya otym powiadomiona.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 225 2011-12-19 14:29:17


226 Tajny dziennik

12 wrzenia

Byem po poudniu na Hoej. Jadwiga wczarnej sukni, ktr dostaa niedaw-


no zAnglii. Powiedziaa
Jest straszno, nie da si tego zaklajstrowa
Jest przywiadczyem mia przy sobie cay dwr. Wszystko na bok, nie-
wane. Nie pomogo. Uwiza sznur do szafy, usiad bez nikogo na fotelu ipo-
wiesi si.
Gosposia wrcia znieszporw
Inie ma go
Ano nie ma
Weszlimy zJadwig za przegrody, do pokoiku Dziadka. Rozejrzaem si. Aha,
to ten fotel. Usiadem na nim. Mwi do Jadwigi
Usiadem na tym fotelu
Aco, miae wahanie? Bo ja tu wchodz normalnie
Nie, to taka chwila, zreszt na tym fotelu wczoraj siedziaa Anna jak Sybilla
Anna chce obchodzi te aoby, niech obchodzi. Mnie iAni kuzynka Ste-
fa przyniesie weloniki. Bo jednak lepiej twarz zasoni, nie wiadomo, co tam
zoczami.
Potem mowa opkach, e mog sobie swoje rzeczy na ktrej trzyma. Prze-
gldamy puda zlekami po Dziadku. Widz mj Pamitnik zpowstania, ktry Dziad-
kowi zadedykowaem. Chcia.
al mi go mwi.
Amnie nie? Ta szpila bdzie. Chwilami ode mnie odchodzi ten starzec zpo-
wikaniami, aodzywa si ojciec, dobry, wpeni si. To zoone. Bo raz jest szpila,
al, raz, e ulga, e ju si stao. Potem znw, e dlaczego los nie da mu mierci
lekkiej, we nie. Ja bd miaa wyrzuty sumienia. yam wcigym lku, e obok
jest kto niezupenie normalny, ale wyrzuty bd miaa. Wiesz, e zostawi poeg-
nalny list. Nawet podzikowania Zdzisawowi.
Gosposia przynosi paczuszk
O, zostawi mi
Czytam
Gosposia osiemset zotych
Wiesz mwi do Jadwigi na odchodne poniewa nie za wiele speniao
mu si tych prb za ycia, trzeba mu speni te proby, ktre zamwi sobie na
po mierci. On tym ostatnio bardzo y
Atak
Skoro pierwsz myl jego, bo czowiek zaczyna od siebie
Chyba tak

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 226 2011-12-19 14:29:17


Dokadane treci 227

Skoro by strach przed paraliem, przed cierpieniem, dugim, ie bdzie nie-


estetyczny
Tak, on by jednak esteta.
To druga myl przy tym cierpieniu, wanie, oestetyzmie
Dba oformy
No, wida, do koca

13 wrzenia

Wrcio lato. Wyjrzaem dzi po poudniu oknem. Ciepo, ciepe wianie, so-
ce, ruchliwie. Na lotnisku kurz od kopa imgieka. Nad miastem na pitrach inad
pitrami agodne zaniebieszczenie. Pomylaem, e taka jest nasza planeta. Pena
powietrza, niebieska, poyskujca, powiewajca. Tak lecimy. Pojechaem za wod
iwgr. rodek kamiennoci. Na Ho. Bya Ania, wci zmizerowana. Siedziaa
zJadwig przy stole, jady. Pani Anna posadzia imnie do obiadu
Zupy pan chce?
Atak
Ijest p kotleta, ile jest, dam.
Potem oDziadku, opogrzebie, klepsydrze, zakadzie pogrzebowym, akt zej-
cia. Tudzie narada, co napisa tym wLondynie. Tam bratanica, awaciwie wy-
chowanica Dziadka304. Cigy kontakt. Kto powiedzia, e za nic pisa prawd,
bo si strasznie przejmie. Pani Anna podja si napisa. Za Jadwig. Chwile nieco
jazgotliwe zcichszymi na zmian. Rozpatrujemy, jak Dziadek wsobie mia to po-
stanowienie. Bo napisa list poegnalny, ale dziewi miesicy temu. Dopisa teraz
tylko, e rak mu zera mzg ito jest ciga tortura. Bya to nieprawda. Mia no-
wotwr niegrony na skrze gowy. Mzg nienaruszony. Poza tym napisa wtedy,
ile temu, e leczy si sam, zostaje bez opieki. Nie wiedzielimy, jak to sobie tu-
maczy. Mia rodzin, Ann, mia lekarza, ktry przychodzi na zawoanie ibez
koca go wysuchiwa, dawa mu rady, dobrze go trzyma przy yciu. Albo jak tu-
maczy zdanie, e czu si jak na samotnej wyspie, e ma nieszczliwe ycie od
mierci ony isyna. Wiem, e kocha Ani iJustynk, cieszy si nimi. Pewnie, e
ona umara przedwczenie, na serce. Syna zabrali Niemcy na pocztku okupa-
cji. Sam przey getto, zktrego wyprowadzi go zi Zdzisaw iJadwiga. Iojciec
Zdzisawa, ijeszcze inni pomocni ludzie305. Jego ion. By szantaowany. Prze-
y to. Doczeka si prawnuczki, ktr sobie ukocha ogromnie. Sadza j sobie

304
Bratanica Adolfa Strancmana Anna Felix, mieszkajca po wojnie w Londynie.
305
O wyjciu rodzicw z getta opowiada Jadwiga Staczakowa w cyklu prozy Zczasw oku-
pacji (tom lepak).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 227 2011-12-19 14:29:17


228 Tajny dziennik

na kolanach, podrzuca j, wpatrywa si wni, szczebiota do niej, trzs si ojej


zdrowie, okade zawianie. Mia Krzy Kawalerski Odrodzonej Polski306, na ktrym
mu zaleao. Wypisa sobie to wklepsydrze. To iinne odznaczenia, stanowiska. y
peen energii. Zabezpieczy rodzin troskliwie. Obok wyolbrzymionych wad losu
duo logiki iuczucia. Pozdrawia po kolei, yczy kademu, co trzeba, operuje kon-
kretami. Mwi oswoim wieku, e jest ponad norm. Mona od tej strony zrozumie
samotn wysp. Ajeszcze odgrodzenie guchot od dziesiciu lat. Jadwiga zAni po-
stanowiy przesa najpierw cay odpis tego poegnalnego listu bratanicy do Londy-
nu, potem Anna zaproponowaa tylko ten kawaek zpozdrowieniami dla niej ima
Po prostu odci
Nie, nie ma sensu
Ale przecie, jak im si pole cay odpis, to zrozumiej, e mymy tu onie-
go nic nie dbali.
Anna wpada na pomys, eby nie pisa wogle otym licie. Znw Anna po-
sza do kuchni, gdzie na ku pod zason, przy boku kredensu siedziaa stara go-
sposia, zafrasowana. Dziadkiem. Ipewnie sob. Staroci iskazaniem na mier.
Rozpatrujemy przy stole we troje, czy gdyby go zagada tej nocy, czy odwlecze-
nie si okazji nie odwlokoby decyzji.
Amoe mwi pomylaby A, jutro!. Ajutro inny nastrj. Trudno na
tak odwag zbiera si dwa razy
To bya determinacja
Ale to falowao, nie zawsze byo le
Falowao
Ania zastanawia si
Gdybym znim duej porozmawiaa, moe by to pomogo, rozadowao, prze-
cie rozmawialimy przy obiedzie. Ja nie wiedziaam, e on tak cierpi. e jemu tak
byo trudno. Pomogoby mu si moe
Ale on by stanowczy, uparty twierdzi Jadwiga jak postanowi co tak, to tak.
Ania
On myla otym raku, e my przed nim ukrywamy. Iuwierzy, e Anna odej-
dzie, e zaraz odejdzie na drugi dzie. To by pewnie drugi powd. Wzi na se-
rio jej kartk.
Ania posza. Anna raz wkuchni, raz wpokoju, raz u Jadwigi, wpoprzek ina
ukos mieszkania rozpatrywaa cigle kolejno zaatwiania spraw. Jadwiga mwi
Mczce te ustalania wszystkie. Ale konieczne. Pani Anno, ciszej prosz.
Adobrze, dobrze posza.

306
Wac. Krzy Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski bardzo wysokie odznaczenie usta-
nowione w1921r.; zachowano je w PRL, pozbawiajc przedstawione na nim godo korony izmie-
niajc na rewersie rok na1944.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 228 2011-12-19 14:29:17


Dokadane treci 229

Jadwiga do mnie
Zmczya mnie
Cisza, po chwili
Ale bez niej co by si zrobio?
Wspomniaem oRomanie. Jadwiga
To moe jedmy tam
Byo ciepo, mikko.
To powietrze pudruje
Na schodach na oliborzu
Zobacz, czy mam dobrze wosy?
Na drugim pitrze natknlimy si na ojca Ady, Eryka, zsuczk. Eryk uprzej-
my, suczka uprzejma. Eryk tumaczy
Tamten jest inny, pies.
Tamten, czyli Kanapon, obszczeka nas jednak krtko iprzyj jako swoich.
Jadwiga zaproponowaa Romanowi stary, nieuywany magnetofon
Stoi, niech pan wemie, tylko mikrofon zgin
To nic
Roman pojecha znami do rdmiecia. Przy Ogrodzie Saskim tramwajowi
pk pak. Szlimy piechot. Roman ija pokazywalimy na mwienie ina dotyk
oszklenie, przeszklenie iowietlenie Marszakowskiej
Aha Jadwiga dotykaa witryn za witrynami teraz dopiero wiem, jak to
jest, dawniej tak nie byo
Nie
Roman objania
To ta elegancja, o, niech pani tu podotyka, szko, szko, wgbi lustra, towa-
ry, sklepy, szyby, tu a tak nisko, listewki tylko dziel, ima pani tak do rogu, aod
rogu znw.
Ztych delikatesowych szklanoci wyszli ludzie, trzymajc wgarci sople winogron
Wstpmy po winogrona
Kolejka
Nie, wanie maa
Zaciekawiy mnie kolorowe puszki
Co to jest?
Zupa zpetw rekina
Wchodzimy do przedpokoju na Ho, gdzie ju mijaj trzy doby od ostat-
niego kursu Dziadka na tej jego stukanej trasie zlask. Jadwiga do mnie na boku
Wyrzuty sumienia mam
Ja te mam troch
Ja szukam rozgrzeszenia, nie obcienia.
Jadwiga planuje remanenty po Dziadku na jakie dwa miesice.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 229 2011-12-19 14:29:17


230 Tajny dziennik

Co?
No tak, ubrania, tyle tek, papierw, bdziemy zAnn po trochu codziennie
Po co a tyle? Icodziennie?
eby si wanie pozby, bo przez tyle lat niepotrzebnie zawalay miejsca
To mona stopniowo, nie od razu, niech czekaj
To przejdzie decyzja, natchnienie.
Dodatkowe kopoty zludmi. Ktrym przecie nie mwi si, jak to byo
zDziadkiem. Myl, e umar wnocy, we nie. To, oczym marzy, co moe by go
ispotkao, ale cierpliwoci mu zabrako czeka inie ba si zego umierania. Wic co
ludziom mwi? Dlaczego tak dugo, tyle dni? Dlaczego nie wie si daty pogrzebu?
Przed naszym wyjciem, ciemniao si, dzwonek. Czesia szwagierka. Czy Czesia?
Czesia chyba, wosy bielsze co, ale mrok, grubsza chyba, ijaka mniej wdziczna,
bez adnego wdziczenia wkadym razie, na, ale to dom aoby Wszystko to
byska mi, nim drzwi za sob domka, wita si ze mn iprzedstawia
Siostra Zdzisawa
Aha mwi dlatego pani podobna do pani Czesi
Wypytywaa Jadwig, kiedy byo wyprowadzenie. Aczy std prosto? Jadwiga
si odpltywaa. Nie zatrzymywaa jej, ale przepraszaa. Zostalimy sami
Powiedz jeszcze ito, co ja mam im mwi
Mw Dugo tak, bo bya sekcja, zgodzilimy si, bo co si nie godzi, na
pogrzeb czekaj umarli wogonkach, po pi dni, wyprowadzenie? Abyo. Wczo-
raj? Nie, ach, ich zapytaj, to oni, oni zaatwiaj, ja nie mam gowy, ja ju jestem
skoowana, tak mw.
Wanie tak si staraam
Jestem skoowana iju, inie przejmowa si
Oni tak zdobrej woli wypytuj, ale to mczy.
Dla rozerwania bya mowa i oniespenionym romansie zociemniaym cudzo-
ziemcem.
Do czarnej sukni Jadwiga nosi biae agaty
Chyba dobrze razem?
Bardzo dobrze
Zadra zostanie, jednak ta zadra zostanie

Le u siebie wnocy. Dziadek dalej mnie intryguje. Sysz wyranie jego gos,
po zgaszeniu lampy widz jego twarz. Wydaje mi si nagle, e to sprawa
On imier
To znaczy, nie ma by albo nie by
Bycia zostaje troszek, strasznawego
Nie zostaje
Zostaje niebycie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 230 2011-12-19 14:29:17


Dokadane treci 231

Wic ju
Powiesi si
Przesta by ju

Za ile rozdrabniam si.


Tak chc wiedzie
Dlaczego on to?
Dlaczego?
Przecie gdyby si ukaza na chwil izacz im wyjania, toby wyjania tymi
samymi argumentami, ktre si natychmiast zakrakiwao
Co ty
To Dziadek
E, pewnie nie tak le
Dziadek jak zwykle przesadza
Nie mgby wyjania logik siebie szedziesicioletniego, bo wtedy by nie
zrobi tego, co zrobi, majc prawie dziewidziesit sze lat.
I duchy dlatego musz duka, jka si, krci spodkiem, stoow nog, ma-
glownic. Jak na Lesznie. Ciotce Jzi307 umar drugi m. Zamkna nieboszczyka
na kdk. Przyleciaa spa do rodziny, wnocy bc co wszafie
Oho! Nieboszczyk!
Maglownic da znak. Protestu. Nieboszczyka samego si nie zostawia.
Spodek spirytystyczny chodzi, staje
E, gldy
I go si odkada albo si sam tucze.
Dziadek nie mg doj ju znikim do porozumienia. Wic doszed ze wszyst-
kimi naraz do nieporozumienia. Mia racj. Zadziaao. Po rnych znanych mi
prbkach samobjstw Adam wkocu otru si gazem inasennymi proszkami na
mier. Ale po ilu razach. Dziadek zaatwi to na twardo, ale raz
Jemu zabrako tej jednej kochajcej osoby wyjaniaa mi Jadwiga ta caa
gromada nie okazywaa mu tego, co trzeba. ona! ona go kochaa. Ona by za-
raz do niego inaczej.
Ja myl sobie dalej teraz
Strata syna. Bezpotomnego. Modego. Nie do powetowania. To, co potem to
byo nie tej wagi. To radowao wkocu. Ale nie byo syna. Ite boleci wybiy mu
si na koniec na wierzch. Aco my wiemy omierci przez sen? Sny bywaj kosz-
marne. Umrze przez sen koszmarny czy to lepiej? Mniej wiadomie. Po nie-
mowlcemu, po zwierzcemu.
O mojej prababce mwili
Umara przez sen, jak kurczak.

307
Jzia ciotka Biaoszewskiego ze strony matki.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 231 2011-12-19 14:29:17


232 Tajny dziennik

e niby ze staroci. Apotem si dowiaduj, e miaa niecae siedemdziesit.


A moe tych lekkich mierci nie sycha, bo chorzy starzy nie maj siy si
broni?
Tak dba osiebie, tak cae ycie dra ozdrowie.
Wanie.
Mona bawi si wparadoksy.
Powiesi si ze strachu przed mierci.
Ta jedna chwila sekundowej mierci rozciga okruciestwo bez koca.
Nieodwoalny los kadego stworzenia.
Warunek istnienia. Warunek, ktry gnoi wszystko.
Dziadek zptl na szyi miaukn iprzelecia przez bram jedynej mdroci.
I co? Pomylaem to. Wyjrzaem oknem. Inie powiem, eby mnie nie ucieszy
liczny wrzeniowy poranek. Nic mnie akurat nie dusi, nie boli.

ktrego wrzenia

Coraz trudniej mwi komu


Popeni samobjstwo
Tote ja od siebie jeszcze nikomu nie powiedziaem. Pierwszego dnia iJadwi-
dze, imnie na rozfalowaniu wydarzenia atwo by to przyszo. Na drugi dzie nie
tak atwo, ale nie trudno. Ana trzeci dzie ju straszne oznajmi
Powiesi si
Znika ta potrzeba podzielenia si niedobr podniet. Iim dalej wczas, tym
gorzej, bo trzeba kogo wtrci wtamto, samemu si wto wraca, ten kto zosta-
je ztym nie na godzin. Powiesi si, bo to najszybciej. Apewny by, e ma raka
mzgu. Napisa to. Myla, e ukrywamy przed nim tego raka mzgu. e mwi-
my otym, aon nie syszy. Wic podejrzliwo. Straszna, coraz straszniejsza, drep-
taa za nim, widzia na naszych ustach coraz potworniejszy wyrok na siebie. Nic
go nie mogo uspokoi. Wiedzia, e raka si ukrywa. Aja, gupi, mylaem, e
on ledzi moje ruchy przy szafie zciekawoci, aon moe iby ciekaw, ale gw-
nie sprawdza, czy nie zostawia si lekw, informacji tajnych, azwizanych zjego
rakiem mzgu.

28 padziernika

Ludwik iLudmia powiedzieli mi okartce od Misia Holendra zHolandii. Pisze


mniej wicej to, e chce si przy najbliszym byciu wPolsce zobaczy zLudmi-
wpewnej delikatnej, dotyczcej jej sprawie. e nie pozna go pewnie, bo siwieje.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 232 2011-12-19 14:29:17


Dokadane treci 233

e ju jest po wszystkim. e to pisze po cichu przed Leszkiem. Ludwik iLudmi-


a podejrzewaj wtym intryg Le. Lu. mwi
Czort wie, co za interes za tym si kryje. Pewnie jakie kopki.
Ostatnio tu by wsprawie obrazu Ludmiy Kopki arnowieckie, eby mu daa.
Awiadomo, e to chcia Leszek. Ite mwi Misio, e to wtajemnicy przed Leszkiem.
Kiedy powiedziaem otym licie Tadziowi ie po cichu przed Leszkiem, on na to
Aa, jak po cichu przed Leszkiem, to pewnie intryga Leszka.

Mielimy si we troje zLu. iLu. wybra na Wyprawy krzyowe, Pani Koch,


Osmdeuszy iinscenizacj Donosw, przedstawienie robione przez Majora, rey-
sera zGdaska308. Ale doszlimy do wniosku, e razem bezpieczniej nie chodzi.
Ie ja wogle niech lepiej nie id. Gracja bya na tym, bardzo niezadowolona.
Tadzio stwierdzi, e ten kto na moim wieczorze zSandauerem wklubie na
placu Unii wbamboszu to nie Lech Emfazy. Bo by na nakrcaniu jakiego filmu
itam dowieli na wystp Lecha Emfazego. Wszyscy otym mwili. Tadzio zoba-
czy, e to nie ten sam.
Jola Wgierka309 powiedziaa, e tu tyle Arabw.
Aja si ich tak boj mwi bo oni mog wszystko zrobi, podoy bom-
b, porwa.
W ogle moda na porywania. Nie tylko u Arabw. Na szantae. Na Wgrzech
wzili na dach szkoy ile dziewczynek. Chcieli okupu. Wkocu stchrzyli.
W Holandii porwali cay pocig. Okup rozoono na dwie raty.
Kto podszy si pod Andrzejewskiego, sfaszowa podpis. Odezwa jak powie-
dzia Wiktor Woroszylski wsprawie rwnouprawnienia mniejszoci seksualnych310.
Gracja do mnie
Tam byo napisane: homoseksualistw ilesbijek, tylko W[iktor] W[oroszylski]
tak to okreli ze wzgldu na ciebie.

Jot dosta ppaca. Ma nowy powd do niewychodzenia inarzekania


Jeszcze mnie to musiao spotka!

308
Ryszard Major (19482010) reyser teatralny, tworzcy spektakle na scenach Szczecina,
Koszalina, Gdaska, Krakowa i Warszawy. Zrealizowa wiele przedstawie z repertuaru roman-
tycznego imodopolskiego, atake m.in. Pluskw Majakowskiego, Histori Gombrowicza, Krze-
sa Ionesco. Wielokrotnie wrnych teatrach reyserowa przedstawienia zoone ze sztuk napi-
sanych wsplnie przez Biaoszewskiego iHeringa oraz zprozy Biaoszewskiego. Przedstawienie
z 1976r. w Teatrze Powszechnym w Warszawie nosio tytu Teatr Osobny. Donosy rzeczywistoci.
309
Jola Wgierka Joln Cservenits, zaprzyjaniona z Gracj Kernyi tumaczka literatu-
ry polskiej.
310
Bya to jedna z wielu esbeckich prowokacji wobec rodowiska opozycyjnego. Faszywka ta
przez upublicznienie homoseksualizmu Jerzego Andrzejewskiego miaapodway jego autorytet.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 233 2011-12-19 14:29:17


234 Tajny dziennik

16 listopada, wtorek

Jadwiga co iraz nawraca do tragedii Dziadka. nio mi si, e wchodzi kto sta-
ry nieyjcy. Ja si dziwi. Nagle wchodzi ojciec Jadwigi. Malutki. Wyrany. Pro-
filem. Blada twarz. Taki prawdziwy. Mam go podpyta, jak to jest. Ale si budz.

Ustalilimy, e wtorek jeden u mnie, drugi wAninie, trzeci u Kici Koci, czwarty
uTadzia iAni na Chodnej, pity na Hoej, iznw umnie, wAninie, uKici Koci,
na Chodnej, na Hoej. Tak jest mniej mczce iciekawsze. Co nowego. Nie tak
znowu wanego.
Bya we wtorek Meksykanka311, czyli Polka tumaczka na hiszpaski, znajoma
zObr312. Bya Kicia Kocia, Malina zDorot zduym nosem, Anula, Jadzia zJu-
lianem, Lu. iLu. iaktorzy zTeatru Powszechnego. Bo wkocu wybralimy si na
te Wyprawy krzyowe, Koch, Osmdeuszy iDonosy. Koch za. Nieporozumienie.
Winnych duo si spodobao, duo nie. Ja si dosy zmczyem, Lu. iLu. przyjli
to lepiej, ale potem im si to wmyleniu pogorszyo. Lu.
Nie tacy modzi, jak by si zdawao, wkocu amatorskie przedstawienie.
Reyser R[yszard] Major da za duo poklepywa ikrzykw. Przez to zwul-
garyzowania. Poza tym to rozbicie na ile osb. Co dobre to Olgierd ukasze-
wicz, ktry gra dyskretnie autora, niby mnie. Chwilami dobra kowska313, ale
wcale mnie tak znowu nie zachwyca. Wciy. Wprogramie wydrukowali mj do-
lepek owspautorstwie Ludwika Heringa314. Ludwik spyta aktorw, jak to rozu-

311
Meksykanka Krystyna Rodowska (ur. 1937), poetka, krytyczka literacka, tumaczka
zjzyka francuskiego ihiszpaskiego, redaktorka Literatury na wiecie. Bya ona take autor-
k wyboru i przekadu na hiszpaski wydanej w Meksyku maej antologii wspczesnej polskiej
poezji, zawierajcej m.in. wiersze Biaoszewskiego.
312
Dom Pracy Twrczej Literatw w Oborach koo Konstancina. Jak pisa Henryk Bereza,
bywanie tam dodawao szyku.
313
Joanna kowska (ur. 1950) od 1975 r. aktorka Teatru Powszechnego wWarszawie, gra-
jca role dramatyczne ikomediowe, wystpujca te wfilmie iTeatrze Telewizji.
314
W programie przedstawienia zosta opublikowany list Mirona Biaoszewskiego nastpu-
jcej treci:
Szanowny Panie! Z pozdrowieniami dla p. Ryszarda Majora przesyam informacj, ktra
moe si przyda. Jest to wyrwnanie rachunkw zprzeszoci. Mona to wykorzysta ewen-
tualnie wprogramach czy gdzie.
M. Biaoszewski

PRZYLEPKA JAKO TAKO DOPENIAJCA


TEATR OSOBNY TRZECH OSB
19551963
Biaoszewski Hering Murawska

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 234 2011-12-19 14:29:17


Dokadane treci 235

miej. Rozumieli nie tak, jak trzeba. Jednak. Potem Lu. dugo gosi swoj pretensj
do Wyki315. Dano ijego kawaek wprogramie. e Wyka powiadcza prawdziwo
postaci izdarze wDonosach. e to, co umnie jeszcze niedopowiedziane, wier
zaszyfrowane winicja, on odwija. Wtedy niedyskrecje robi si nieetyk. Wyka
oGracji, e to ta tumaczka. Po co zarcza, e Lu. iLu. to Ludwik iLudmia.
Askoro ju tak, to doda nazwisko Murawska. Znaj j jako malark. Lu. znw
zahaczy onaruszenie godnoci osobistej ipoczucie bezpieczestwa. Ja wpewnej
chwili wnocy zpumiechem
No, ale ju dosy, bo to jednak omnie
Nie, to oWyce.
Aktorzy wyszli. Midzy innymi kowska, mieszkajca na sidmym pitrze
na moich schodach.
Ludwik co oMeksykance. e taka warszawska. Ja, e ona nieprawdziwa Mek-
sykanka. Lu.
Tote ja si dziwiem, taka warszawska, wtym mwieniu, a moe zmczy.
Te Obory316 mwi po moim poemacie dugie, ita Meksykanka. Aci Sobodni-
kowie317. Nika materia. Trzeba selekcjonowa.

Fabu Osmdeuszy wymyli Ludwik Hering jako wielk okazj dla malarstwa Ludmiy Mu-
rawskiej. Dlatego upchn 30-osobowy dramat wmalowane, tekturowe szyldy chrw iboha-
terw. Zfabu przeszy nie tylko zapiewy, typy, przezwiska, sytuacje nie tylko wymylona
dzielnica Parysw ale cae partie tekstowe. Chr gldze wianczarek, prolog Harfiarki, wstaw-
ka filozoficzna Odcedzonej, Pie nad pieniami Katakumbowej iwszystko, co dalej idzie, po-
przez Awerdy a do koca.
Hering da take poow tekstw Kabaretu: pani ma kotk [Bajka spekulatywka], Na mier
jest tyle, Ziewy, zajechaem lini przez omyk [Pointa psa], Przerzut objawu, Szczcie, Wy-
padek (krakowiak), Retory, i jeszcze sztuczki epickie: Stworzenie wiata, [Peruga, czyli] Szwagier
Europy, Szury. Miron Biaoszewski.
315
Kazimierz Wyka (19101975) historyk i krytyk literatury polskiej, profesor UJ, wybit-
ny eseista, autor monografii historycznych, studiw otwrcach romantycznych iwspczes-
nych, szkicw literackich. Wyka by admiratorem twrczoci Biaoszewskiego od pierwsze-
go zbioru wierszy (por. szkic Na odpust poezji ztomu Rzecz wyobrani, 1959, napisany w1956
i opublikowany w yciu Literackim). W programie przedstawienia Majora w Teatrze Po-
wszechnym przedrukowano tekst Wyki napisany wsierpniu 1974r. dla Teatru im. Leona Krucz-
kowskiego w Zielonej Grze, gdzie wystawiano adaptacj Donosw rzeczywistoci w tej sa-
mej reyserii.
316
Obory (zwane te Poematem oborskim) nie zostay opublikowane. Znany tylko zlektury
wgronie przyjaci zaginiony utwr by rodzajem reportau z pobytu w oborskim domu litera-
tw owej jesieni roku 1976.
317
Wodzimierz Sobodnik (19001991) poeta, satyryk, autor utworw dla dzieci, tumacz,
przed wojn nalea do grupy literackiej Kwadryga. Po wybuchu wojny wyjecha do Lwowa. By
czonkiem redakcji Nowych Widnokrgw. Jego ona, Eleonora Sobodnikowa (19011986),
bya tumaczk literatury rosyjskiej i radzieckiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 235 2011-12-19 14:29:17


236 Tajny dziennik

Potem oDonosach. e itam. Ci wiadkowie Jehowy si wlok318. Ate ekshi-


bicjonizmy319. Te.
A przecie kilka lat temu, kiedy na wieo to Ludwikowi czytaem, to mu si
podobao, ijeszcze od siebie doda jeden znumerw. Oczywicie zawinio tutaj
niezbyt dobre wystawienie.
Nakrcilimy Ludwika na gadania wspominkowe. Trwao to do szstej rano.
Potem nie mogem zasn. Pjcie do PIW-u. Serce. Przyduszanie. Proszki. Okno.
Dech. Niepokj.

czwartek, 18 listopada

Le. dzwoni dwa razy do Jadwigi


Ona, e ja byem pod jego domem, ale byo ciemno
On
No, jakby Miron by wgodowej szacie, to moe bym go wpuci.
Wic pojechaem. Ciemno. Zapukaem. Nic. Zostawiem ksik zlistem za-
miast dedykacji.
Pojechaem na oliborz. Tam podoga blada
Co? pytam wyprana?
Ach, co tu byo Roman na to. Siedz, pukanie zdou, Eryk ma boleci,
daj mu kropli, nie miaem odkowych, daem nasercowe, nie pomagaj, lec do
pogotowia, ale okazuje si, e troch pomogy. Ada malowaa, ale jej si skoczy-
o malowanie, zreszt przed tym, przed tymi boleciami Eryka, jak otym usyszaa,
tak usiada, prawie halucynacje! Potem bezsenno. Wzia si za sprztanie. No do-
brze. Umya podog. Na brudno. Ja dopiero po niej na czysto. Ada zepsua rezer-
wuar. Tam jest taka kulka. Zeskoczya. Zaczem bada. Okazao si, e to bardzo
proste urzdzenie. Poprawiem. O, zobacz, atu szafka. Sam j zrobiem pod zlew.
No, ale zawiasy byy?
Byy
Ate drzwiczki?
To zrobione zbardzo wysokich drzwi, odcite
Wychodz zkuchni do przedpokoju. Pies patrzy na mnie, nagle warczy, szcze-
ka. Mwi
On jednak jest pomylony.
Roman pierwszy raz przyzna
Troch tak.

318
Opowiadanie Teodycea, opis wizyty domokrnych nawracaczek, wiadkw Jehowy,
wmieszkaniu na pl.Dbrowskiego, opublikowane w Donosach rzeczywistoci.
319
Chodzi zapewne o cykl Ulizesy z Donosw rzeczywistoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 236 2011-12-19 14:29:17


Dokadane treci 237

Potem pies pod stoem, je ode mnie cukierka. Przychodzi kotka. Chwila bitwy.
Pies warczy, kadzie si, kotka wchodzi wprzedpokoju do swojego puda. Goe
pudo. Uwielbia.
No, to jej domek.
Roman tumaczy
Te zwierzta s ciekawe. Jak ja co gotuj, one czekaj. Potem, jak ja szyku-
j, to ona jemu przeskakuje kilka razy przez gow. Na noc wszyscy pimy wjed-
nym pokoju, blisko siebie. Kotka wyej, pies niej.
Jak u Robinsona Crusoe?
Tak. Dawniej nie. Zachodz rne zmiany wformie ich wspycia. Cieka-
we, co one sobie myl, co czuj, jak im si zmienia

Powiedziaem do Anuli
Co? e jestem nieraz troch zy na Agnieszk, to j mam zamieni na inn?
Anula na to
Ja te tak co dzie oniej myl. Ona jest bardzo obraliwa.
Nauczya si tak ze swoj matk.
Tak. Jej matka taka sama.
Zmatk iu zakonnic wszkole.

Ludwik iLudmia rozbieraj si wprzedpokoju. Ludmia


On by chory na korzonki
Ludwik
C nie wiadomo, co tam byo Nie nazywa choroby po imieniu.
No ale
Cicho, dziecko, po co si szufladkowa, trzeba zachowa indywidualno.
Potem do mnie, Anuli iKici Koci
Powiem tak anegdotk, zawsze j mwi, anegdotki naley powtarza
Dlaczego?
Dla oszczdnoci.

19 listopada, pitek, wieczr

Dobrnlimy zJadwig do dworca autobusowego. Boto, czasem co kropi, cza-


sem podwieje. Nawet przyjemnie. Chcielimy jecha do Mamy, do Garwolina. Ale
brak biletw na dzi. Potem chodzilimy po Targowej, po sklepach, jedlimy na wy-
sokich stokach wOazie bigos iklopsik. Potem nie wiedzielimy, czy jecha po-
cigiem, czy nie. Ale ja nagle opadem zsi, usiadem na mietniku przy autobusie
Nie ma sensu jecha, za pno.
Tak, to przecie chodzi oten wieczr zMam.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 237 2011-12-19 14:29:17


238 Tajny dziennik

Wrcilimy na Ho. Tam kilka pokoi. Cisza. Jadwiga siada na pleco na


swojej kanapie, przykrywa si ulubionym kocem wczerwon krat
O, jak mi dobrze, potem sobie popi, potem si wnocy przebudz ico so-
bie podyktuj na magnetofon
Ja zauwayem, e ty jeste od jakiego czasu weuforii.
Jadwiga zgow wokularach nad kocem
Suchaj, ja jestem szczliwa. Ja nie miaam takiego spokoju itakich stanw
skupienia od dwudziestego roku ycia.
Apo dwudziestym roku ycia? Wojna, tak?
Wojna, wyjcie za m, jednak wsplny pokj ze Zdzisawem, on by ciki
do wspycia na co dzie.
Idealny jest jako wsplokator na starsze lata.
Owanie, ale nie jako m, mia te swoje upory, ja musiaam tyra wdomu,
rozpala, gotowa, nosi wgiel, on, jakby byo wpiecu zimno, to zimno. Potem
byo dziecko, potem Ania rosa, cay czas ten ojciec, teraz dopiero jestem wolna.
Ciesz si, e jutro nie ma adnej baby, e niedziela te bez nikogo.
Dawniej tak si baa tych niedziel, bez Ani
Bo ztym starcem, zrozum, ja lepa, on stary iguchy, iniedziela, ja sobie wy-
obraaam, jak to wyglda.

23 listopada

Pan Julian zJadwig wstpili po mnie, eby jecha razem na wtorek do Ani-
na. Jadwiga posza zdedykacj na Szumach320 istokrotkami do moich ssiadw po
prawej stronie. Prosi przy okazji otroszk cichsze puszczanie radia czy telewizji.
Wyszo to grzecznie, elegancko. Oni maj moje inne ksiki. Chc pogada ieby
im tamte popodpisywa.
Na dworze chd, nieg, wiatr, tu woda, tu lisko. WAninie zastalimy haas
icisk wprzedpokoju. Pod wiszcymi u sufitu paltami, midzy pkami aciank
siedziay Berbera iKicia Kocia igaday ze sob podobno ju trzy godziny na tym
siedzeniu. Po lewej stronie przedpokoju, we wgbieniu kuchenkowym Anula sta-
a nad Tadziem, ktry na stoeczku obiera kartofle. Jeden kartofel by olbrzymi,
skomplikowany, podobny do znajomego Kici Koci. Tadzio go obra jednak.
A wczym by podobny?
Wruchu, ale nie powiem wam, kto to by, to znana osobisto.
Na nasze wypakowywanie toreb wtoczyy si do przedpokoju Ania iAgniesz-
ka. Zaczy robi kanapki, my, odcedza, przestawia.

320
Szumy, zlepy, cigi ukazay si drukiem na przeomie padziernika i listopada 1976r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 238 2011-12-19 14:29:18


Dokadane treci 239

Po niedugim czasie otworzyy si drzwi iwchodzili po kolei rni modzi ludzie.


Jeden gruby Austriak, jeden germanista, jedna znimi, brat Anuli Krzysio ikoledzy
oraz koleanki brata Anuli Krzysia zakademii malarskiej321. Okazao si, e obie
grupy na przystanku wAninie, nie znay si, dogaday si, e id do tego samego
mieszkania. Krzysio malarz wzi ich do swojej pracowni, ktr wynajmuje wAni-
nie zkoleg malarzem Izydorkiem ipotem tu razem przyszli. Byo rozpraszajco,
ywo igrupkowo. Berbera iKicia Kocia po nawoywaniach przesiady si wreszcie
do pokoju na inne dwuosobowe siedzenie. Berbera martwi si, e tyje wbiodrach.
W grupie malarskiej znajdowaa si jedna malutka posta, co do ktrej nie wie-
dzielimy, czy to kobieta, czy mczyzna, czy dziecko. Kady zastanawia si nad
tym zosobna, po cichu. Ania przyznaa si pniej, e wkocu zdawao jej si, e
to mczyzna. Tadzio nie wiedzia. Najpierw myla, e to dziecko. Tak jak ja. Na
kocu zdawao mu si, tak jak imnie, e to kobieta. Tylko on sobie na dodatek wy-
kombinowa, e brat Anuli zt drobniutk kobietk yje. Przy wychodzeniu grupy
malarzy jedna zmalarek zaoya winiowy kapelusz iwtedy Agnieszka wykrzykna
Teraz poznaj, wycie jechali tu tym samym autobusem co ija.
I zaraz si dogadali co do nagej kontroli. Agnieszka relacjonuje
Wsiad kanar to kontroler, tajny iprzyczepi si do jednej, takiej fajnej
dziewuchy. Ja myl sobie: trzeba dziaa. Ipodaj po cichu bilet jednemu panu,
eby poda jej, zaraz wysiadam, aaowaam, e nie wiem, jak si skoczy. Atu
nagle okazuje si, e oni znaj zakoczenie. Zrobili przegrod zsiebie, ten pan
poda dziewczynie bilet. Ona pomachaa biletem iwyskoczya. On tak si ucze-
pi. Taki cywil!
Tadzio broni
Wanie ci cywile maj najgorzej, s wgupiej sytuacji.
Oni maj zarobki od kadej kary? pytam.
Tak mwi Ania.
No to musz, anie zawsze rozpoznaj.
Anula
E, oni nieraz dobrze wiedz, tylko myl si wrednie.
Tadzio
S rni, nie sami li, bywaj bardzo rni.
Anula
Moj koleank te raz przyapa, ona wyskoczya, on za ni, ale gdzie by j
tam dogoni. Jej si go zrobio wkocu al, e si zasapa.

Anula iAgnieszka pytaj


Jak wam si podoba Izydorek? Izydorek to ten malutki.

321
Czyli warszawskiej Akademii Sztuk Piknych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 239 2011-12-19 14:29:18


240 Tajny dziennik

A podskoczylimy.
To ten malutki to mczyzna?
To to jest Izydorek?
Tak! woaj on jest uroczy!
Tadzio mwi
Liliput
No tak
Ania broni
No, niezupenie, jeszcze wwymiarach ludzkich.
Ja
Tak jak Paulina
Tadzio
Nie, Paulina jest na samym kracu wymiaru ludzkiego, aten jest najwik-
szym wymiarem, ale ju lilipucim.
Ale nie jest taki malutki
Nie chodzi osam wzrost, wnim jest wszystko lilipucie mwi Tadzio do-
brze, e Berbera urwaa temat seksu, tych niewyranoci izmian pciowych.
W nocnym autobusie Ania opowiada
ni mi si Dziadek. e wrci. Ja woam do Mamy, e trzeba otym powia-
domi, trzeba co robi, aMama tak sceptycznie: Poczekaj, moe to nie na pew-
no, moe jeszcze wyjdzie.
Gdyby byo troch cieplej, tobym lubi tak pogod ipor. Dzie czasem tylko mi
daje znak pojanieniem zason na oknach, czasem wyjrz na pocztku rana na chwi-
leczk zdziewitego pitra. Pochmurno, szaro, sino. Atak to yj wnocy, bo duo
tej nocy. Raz mokrej, raz suchej. Nie odczuwam najmniejszej potrzeby jasnoci. Moje
nerwy odpoczywaj bez niej. Mj organizm popada wrado na widok szarugi albo
ciemnoci zdeszczykiem. Tylko zbytni wiatr niemiy, bol zaraz rne strony ciaa.

roda, na drugi dzie

Poszedem na obwchiwanie si do ssiadw. Kawa. Creczka. Telewizja. Szafa


wcianie jak metro paryskie widziane zboku, oczym powiedziaem. Dedykacje. Oni
pracuj whandlu zagranicznym. yrandol pod samym sufitem. Bo on bardzo wysoki,
ma brata niszego ocentymetr. Powiedzia, e na naszej czce bdzie jaki punkt cieplny.
Ja
O, to zepsuj wszystko.
Ale to nie bdzie nic duego.
Pewnie takie jak ta nasza kotownia albo pralnia?
Raczej jak pralnia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 240 2011-12-19 14:29:18


Dokadane treci 241

Ona pociesza
Ale bdzie jeszcze ipawilon handlowy.
Ja oogrodnikach, ktrych wygonili.
On
Ilotnikw wyganiaj. Ja do nich chodziem. Obwozili mnie migowcem. Jak
pan chce, to mona kiedy si przelecie.
Wysoki ssiad uczy si rnych jzykw, ostatnio arabskiego.

Wyleciaem na miasto. nieg. lisko.


Na Hoej bya Mama. Suchaa dziennika Jadwigi, ubawiona322. Odwiozem j do
Olemki, bo baem si, e si wywrci ibdzie kopot. UOlemki jej synowa, ona
Rysia. Wtelewizji film Zanussiego, dziecko pacze, on goni zsiekier przez gruzy
on zdzieckiem, dziecko zmienia si wpsa. Mylaem, e to majaki zpowstania,
ale nie. Bo na podwrku cioci Jzi podczas natarcia Niemcw bomby, domy lec,
ludzie wkawakach, atu przez podwrze jeden drugiego goni zsiekier. Opowia-
dam to. Ciocia Olemka pyta
To tak ztego wszystkiego? za duo wrae?
Nie! my zMam wykrzykujemy. obuzy.
Synowa Olemki mwi do mnie
Ty co dobrze wygldasz
Tak ja na to owiele za dobrze.
Ja bym ci nie poznaa.
Zgrubiaem, zestarzaem si.
To ona wgrzeczno
Ee, nie.
Za chwil ciotka Olemka mwi
Ale mnie tam ubra wksice.
Mama ija
Nie, le nie jest
Limpcia iLimpcia
E, nie, jest i,e Olimpia.
Jest? Ano tak.
Przypominamy zMam opowiadanie ciotki Andzi, tej, co deklamowaa na kuf-
rze na imieninach Olemki na Brdnie na Wszystkich witych Ju macocha zno-
em biey, e jak j po chrzcie Olemki zapytali, jakie imi, to ona
A, jaka Lampka, ajej brat Ogon.

322
Chodzi o nagran przez Biaoszewskiego na magnetofon Jadwigi Staczakowej wasn pa-
rodi jej dziennika, nazwan Jadzia w hoym mynie. Wpisa ten artobliwy tekst do papierowej
wersji zapiskw Staczakowej 31stycznia 1976r. Opublikowana zostaa po mierci Biaoszew-
skiego wt.2 Dziennika we dwoje.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 241 2011-12-19 14:29:18


242 Tajny dziennik

Ogon? podpytuje synowa Olemki.


No, Longin.
Akto to wymyli takie imiona?
Mama
Krupska bya twoj chrzestn, nie?
Krupska? nie. Skorupska? nie. Nie Skorupska. Jak ona si nazywaa? Nie pa-
mitam.
Mwimy
To rzadkie imiona.
Ja
Olimpii adnej nie znam.
Ciotka Olemka
Tak. Rzadkie.
Na kredensie fotografie babci Frani idziadka Kubka323. Rodzicw Olemki. Ale
wzupenie modym wieku. Tak e jej matka wyglda na jej wnuczk.

Wrciem na Ho. Jadzia zmczona. Do ka. Dzwonek. Tadzio zkocwk


moich przepisanych wierszy do tomiku. Robimy pobieny odsiew wczasie szyb-
kiego przegldu.
Ale wci wierszy za duo.
Idziemy. Mijamy, jak tyle razy, ciemno, sztachetki iza sztachetkami marn fi-
gur Chrystusa bronicego Magdaleny. Kto jest bez winy, niech pierwszy na ni
rzuci kamie324 nikt nie cisn. Potem stacja benzynowa. Budujcy si szwedzki
kolos przedrzeniajcy Paac Kultury, wystaw zdwoma gronostajami, ktre wchy-
trym przebieganiu zatrzymane iwypchane szczerz mae zbki. Sympatie Justynki.
Tadzio opowiada
niy mi si Agnieszka iAnula, ijeszcze jeden chopak ztych malarzy, iKa-
uyski, taki grzeczny. Wszystko wDanii na wzgrku. One gadaj, gadaj. Ten
chopak Agnieszk tak jakby pieci. Ale nagle nie. One niby pozwalaj na co.
Ajednoczenie nie. Ja si boj, e one si skompromituj. Jako kobiety. Igadaj.
Mijamy Aleje. nieg. lisko.
Agnieszka zmienia na chwil pe, ale to tylko taki przesuw, iju znw normalnie.
Tadzio niesie mi cik torb zzakupami idarami od Mamy. Rozmylam si
Nie jad do siebie, jad do Romana iAdy.

323
Jakuba i Franciszki, z domu Perskiej, ciotecznych dziadkw Biaoszewskiego, rodzicw
Olimpii.
324
Chodzi o figur stojc na cmentarzu przykocielnym, przed gwnym wejciem do ko-
cioa witych Piotra i Pawa, od strony ul. Emilii Plater. Cytat z Ewangelii w. Jana 8, 7 wprze-
kadzie Jakuba Wujka.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 242 2011-12-19 14:29:18


Dokadane treci 243

Dochodzimy na odwrotny przystanek. Widz, woam


O, wz od niegu, zima przyjechaa.
Co ona robi? patrzy Tadzio. Co rozsypuje?
nieg. Jak polewaczka polewa w ulew, to ta moe sypa nieg w nieg.
Zmarze ju, to id.
Id, bo mam osmej rano francuski. Co drugi dzie. Tak dwa lata.
Nie wytrzymasz.
Jak nie wytrzymam, to zmieni.

Na oliborzu Roman whumorze. Ada zrozpuszczonymi wosami, wszlafroku.


Ja oZanussim. Roman, e jego sny lepsze. Ko za nim. On sobie przypomina konia,
ktry stangretowi opiera nogi oplecy. Iod razu czuje nogi konia na plecach. Tyle e
ten ko co maleje. Nabiera kudw, to pies. Co mwi. Inagle ten pies do Romana
Kocham ci
Roman si odsuwa
Onic nie chodzio, tylko opozbycie si tego kopotu, bo nie zdziwiem si,
e on mwi.
Pies Kanapon przychodzi do mnie, asi si. Ja go gaszcz, on na mnie patrzy
iwarczy.
Roman tumaczy
Ju si wyjanio. Kto wytumaczy, e to u modych psw, dwu-, trzylet-
nich, to taka obuzerka, ch rozrby. To nie ze zoci.
Wychodz. Ada si nachyla pod okno
Chwileczk, tylko to
Ja ju wiem, e obraz. Krzycz
To na Ho, to jak bd jecha na Ho!
Ale nie
Na Ho!
Ale to chodzi oto, eby to wisiao u ciebie
Ale ja tam mam swoje rzeczy, wemiemy zJadwig.
Ada wkocu
No dobrze.
Jest to scena taca reumatykw zmojego Zawau325. Ju taki sam rysunek, tyle
e niekolorowy, wisi na Hoej na szafie.
Dzwoni do Jadwigi Leszek. Pyta, po co ja u niego byem (pod drzwiami). Czy
potrzebowaem jego pomocy?

325
Ten groteskowy, bardzo kolorowy obraz utrzymana w nastroju satyrycznym scena zwie-
czorku tanecznego w inowrocawskim sanatorium, opisanego w Zawale wisia pniej wprzed-
pokoju mieszkania Jadwigi Staczakowej na Hoej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 243 2011-12-19 14:29:18


244 Tajny dziennik

Ja do Jadwigi, e
Na pomoc to musiabym tam dugo czeka.
Jadwiga tumaczy iLeszka, e on jej tumaczy, e ba si sam mieszka, ajak
zosta sam, to wpad wzachwyt.
Zupenie jak ja mwi Jadwiga ja go rozumiem. On nie potrzebuje ludzi.
No jak nie chce, to nie.
Ale on na agodnie. No jednak dowiadywa si, ja mu mwi, eby on tobie
to wytumaczy sam
E, on mi tego nie wytumaczy, bo on nie chce dopuci do spotkania, bo
wspotkaniu wszystko pka, zwyczajnieje.
Nie chce, no wanie.
Anula chora. Ju we wtorek rzuci mi si woczy jej marniejcy kaktus. Gubi
licie. Zawsze wyczuwa chorob Anuli ichoruje pierwszy.

27 listopada, sobota

Poszedem na Poznask do Olgierda iMagosi. Otworzya mi drzwi ich c-


reczka Ludka.
Co, nikogo nie ma?
S, tylko ja akurat usyszaam. Ojciec wswoim pokoju zGal zGrodna.
Mwi
To jednak Gala do was przychodzi.
Bo tumaczymy zrosyjskiego tekst matematyczny, szedziesit stronic.
Gala zumiechem zza okularw
No, ju si nie tumacz.
Pytam
Co ty wfufajce?
Bo tu chodno, ja ju tak po rosyjsku, no, zimno, kaloryfery
Ja rozumiem, co to znaczy chodno. Fufajka czy kufajka?
Gosia
Teraz to ju si pisze kufajka.
Olgierd
Ja musz zGal. Wy idcie do tamtego pokoju.
Ty nie jeste nam potrzebny Gosia si jawnie cieszy, jak ja przychodz
Dzwonia Renia wsprawie wierszy.
Ciotka Gosi, Renia, wydaje jako redaktorka Czytelnika wybr moich wier-
szy wcyklu Miniatury326.

326
Miniaturowa seria poetycka o formacie 6 10 cm.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 244 2011-12-19 14:29:18


Dokadane treci 245

Dzwoni. Renia chce mi przeczyta komentarze ispis treci. Ja gotw sucha,


ale ona si cofa. Zkomentarza jeszcze niezadowolona. Ma komplikacje znog. Bar-
dzo grzeczna. Zawsze. Gosia twierdzi, e a za bardzo ie to czasem przeszkadza.
Umawiamy si zpani Reni tu u Gosi we wtorek.

Potem mam obok przymiark sztucznych zbw u dawnej pani pani Anny,
uktrej Anna wkuchni nadal mieszka. Ju mi dentystka mwia, e Anna za
mao dy do otrzymania nowego mieszkania, ja przyobiecaem Ann pod-
sztyftowa
O, niech pan j podsztyftuje, tu ciasno, ale jej nie zaley, ona ma owiele mniej
potrzeb ni pan czy ja.
Opowiadam to zaraz Jadwidze. Jadwiga na to
Biedna ta Anna, ona stara si oto mieszkanie. To jednak tamta chce jej si
bardzo pozby. Widzisz.

Gosia robi pranie. Wstawia kocio zbielizn na gaz.


Ogldamy wsalonie film. Amerykaska komedia. Sfery hollywoodzkie. Rey-
ser zabija gwnego bohatera. Ten si wciela wpiersiast blondyn, ale nadal niby
ma msk dusz. Wychodzi to zupenie gupkowato. Na kocu wciela si wdoga
wkropki. Dog siga ap po Wojn ipokj Tostoja, za ktrym chowa jeszcze jako
facet wdk. Tucze butelk, pije. Koniec. Idziemy do kuchni.
Magosia zwierza mi si
Olgierd le si czuje
Aco mu jest?
Zrobi doktorat iteraz co?
A, to to? Ja go pytaem, jak on koczy jeszcze politechnik, czy to lubi. On
si przyzna, e wgbi, tak naprawd, to nie lubi. To moe iteraz.
Iteraz nie lubi.
Ale gdyby on poszed na te humanizmy, rusycystyki? To co? Lepiej?
Gorzej. Zjego nietolerancj.
Przycichamy, bo sycha wprzedpokoju Olgierda. Wtym drugim, oni maj a
dwa przedpokoje. Zjawia si Olgierd wfufajce
Migrena
Wzi proszki
Wezm
Dam ci
Ja mam
Gosia szuka
Mam
Olgierd yka

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 245 2011-12-19 14:29:18


246 Tajny dziennik

Aco ztym drugim? pyta Gosi, pokazujc bielizn wkotle


Tam
Olgierd apie ciki kocio zgorc bielizn iwynosi si ztym do azienki. Ma-
gosia krci gow. Pytam j poufnie
Suchaj, aczy nie mona oddawa do pralni?
Mona, tylko Ole ma na to tradycyjne pogldy.

Ze rody na czwartek, drugiego grudnia

Odrugiej wnocy wyszedem na dusze aenie po Chamowie. Posiedziaem


na awce wautobusowej gablocie. Potem wdaem si wzauki ipuliczki midzy
tyami willi. Wktrej na bocie, po ciemku znalazem drewnian aweczk. Znw
posiedziaem. Dobrze mi byo wtym ciepym, ciemnym rozciapaniu. Do tego ci-
cho, mign zdaleka sylwetowo milicjant, za nim pies. Zebraem si do dalszego
chodzenia. Popatrzaem po domach, domkach. Inagle sobie uwiadomiem, e je-
stem od tego wszystkiego niezaleny. Bo za modu mury, ulice, bramy zludmi,
zpitrami to bardzo od siebie uzaleniao. A do groby. Racja. Potem te mury
waliy si na nas. Ale ibez tego co strasznie zastanego, prawdziwego, bdcego.
Ita zaleno. Czasem niewola. Ateraz? Niby mj dom. Niby moe ten jeden rz-
dzi, ale te nie. To nie jest taka zaleno na serio. Bo iprawdziwo nie naprawd.
To wszystko jak dekoracja. Czy to sprawa wieku? Pienidzy, pewnej firmy? Czy
ito, e to nowe? Czy e tyle dowiadcze? Pewnie wszystko razem.
Zaszedem na Wa Miedzeszyski. wiecia Wisa za goymi zarolami. Na ste-
pie ciemnoci, badyle i raptem wa na uoon betonow jezdni. To tu bdzie
ulica? Kiedy oni to zrobili?
Wrciem na gr. Wyjrzaem zkuchni. Padao. Na placu Dbrowskiego mogem
sta podczas deszczu na balkonie, bo nade mn wisia wyszy balkon. Tu pada na gb,
pryska. Jakby wykombinowa daszek? Aha, parasol. Bo mam. Po Dziadku zHoej.
Przymierzyem si zparasolem do okna. No, moe by. Wnocy, jak nikt nie patrzy.
O sidmej rano usyszaem krakanie
Oho, wrony ju wstaj
Zwykle krc si midzy blokami, wypatruj. Itak potem wkko.
Wygldam, atu przelot. Na szarzejcym niebie peno wron. Lec od dziaek izg-
bi Saskiej Kpy, tu nad naszymi blokami, za Wis, midzy kopiec aSiekierki327. Spoj-

327
Kopiec Czerniakowski, usypany po wojnie z gruzw zburzonej Warszawy na tyach
ul.Czerniakowskiej, midzy ul. Bartyck a Bluszczask. Na jego szczycie stoi teraz obelisk
upamitniajcy powstanie warszawskie ico roku przez 63 dni od 1sierpnia do 2padziernika
pali si tam ogromny znicz-ognisko.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 246 2011-12-19 14:29:18


Dokadane treci 247

rzaem wgr na prawo, atam drugi rzd wron. Na bladym niebie, bo akurat prawe
niebo janiejsze, cho po lewej wschd. To ju tu nieraz tak byo. Zdziwiem si, co
za nowo. Ztymi wronami. Nasze te na pewno ztymi wszystkimi poleciay. To
co? Od dzi bd si wynosiy co rano owicie za Wis? Ibd wracay na szarw-
k? Pukanie. Jot. Ma mi zapastowa podog izamalowa na granatowo od soca
szyby woknach. Mwi, e wysiad zautobusu przy kociele328, tu na ulicy Saskiej,
iusysza ogromne krakanie. Spojrza na drzewo. Adrzewo byo oblepione wronami
Radziy, ale co za rejwach
To druga partia, widocznie wszystkie wrony znaszych stron uradziy, e bd
codziennie lata za Wis.
Ale po co tam?
Moe tam atwiej oarcie. Wkadym razie wiksza swoboda, pola, drze-
wa, pusto. One na to wpady wnatchnieniu. Wiedeski zoolog Lorenz329 hodowa
iwrony. Kiedy przelatywao takie natchnione stado ite jego wrony te od razu
porwao natchnienie, poleciay.
W Inowrocawiu raz pan Kajetan330 mwi do mnie
Przed chwil co tu si dziao! Zachodzio soce iwszystkie wrony chciay
usi na jednym drzewie. Nie mogy si zmieci, krakay, podfruway.
Ale dlaczego tak?
Zachd soca, urzeczenie

Kiedy byem u Jota. Zastaem u niego piknego psa. Wilczura. Imi Bej. Od
razu poczulimy ztym psem do siebie sympati. To by pies jego znajomych na
przetrzymaniu.
Niedawno Jot podpity mwi do mnie
Bej zdech
Na co?
Marnia, nie chcia je, a zmarnia
Szkoda.

Siekierki, cz Dolnego Mokotowa, to do dzi wie w centrum miasta, ze starymi domkami


bez wygd i uliczkami wybrukowanymi kocimi bami, a take z ogrdkami dziakowymi, dziki-
mi chaszczami i rezerwatem ptakw w pobliu Wisy. Wszystko to znajduje si wbezporednim
ssiedztwie wielkiej elektrociepowni.
328
Koci Matki Boej Nieustajcej Pomocy na ul. Nobla.
329
Konrad Lorenz (19031989) austriacki lekarz, zoolog, twrca nowoczesnej etologii, lau-
reat Nagrody Nobla, autor bardzo popularnych ksiek o zachowaniu i porozumiewaniu si zwie-
rzt (m.in. Tak zwane zo, wyd. pol. 1972).
330
Kajetan Sosnowski (19131987) malarz, ktry w 1974 r. by razem zMironem Biao-
szewskim w sanatorium dla pozawaowcw w Inowrocawiu i wystpuje wZawale (cz.II: Ino-
wrocaw) pod wasnym imieniem. Sosnowski nalea do zaoycieli Grupy 55 i Galerii Krzywe-
go Koa, tworzy w wielu stylistykach malarskich, w latach 70. uprawia sztuk konceptualn.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 247 2011-12-19 14:29:18


248 Tajny dziennik

Odaowaem adnego psa. Inagle przypomniaem sobie, e Jot lubi wymyla


cudze mierci. Skoro ludzkie, to dlaczego inie psie?
Dzi znw zwron przeszo na psy. On co oBeju. e go widzia. Ja
To Bej nie zdech?
Nie, ja nie mwiem tego.

Olgierd powiedzia mi przez telefon


Suchaj, Miron, woczy to tak nie miaem miaoci, ale ty za duo drukujesz.
Jak kto tak drukuje, drukuje, to potem moe si skoczy.
Ja mu tumacz
No tak wypado, duo po prostu napisaem.
Ale zawsze lepiej mniej drukowa, jest si wtedy ciekawszym.

pitek [3 grudnia]

O ciemnym wicie, opitnacie minut wczeniej ni wczoraj, przelatyway wro-


ny nad naszymi blokami. Na tle szarej chmury, zarowionej dopiero na brzegu
wyej, raczej byo sycha ni wida. e co si zblia. Masa. Kieroway si nie tak
jak wczoraj, na kopiec, ana zachd. Niektre zniay si przed Wis, nad willami
przy Chamowie. Wtrzy kwadranse pniej usyszaem krakanie. Wic s? Nasze
nie poleciay. Wyjrzaem. Ile wron fruwao midzy naszymi blokami. Na niedale-
kim goym drzewie pousiadao ich sporo od gry do dou.

Wieczorem wystawa Ludmiy wklubie Expressu Wieczornego331. Ju wau-


tobusie zobaczyem Kici Koci zkwiatami wpapierze.
Kiedy wszedem na sal, du, dug, zobaczyem wdalszej czci Ludmi-
siedzc sztywno pod cian swoich obrazw, anaprzeciwko ile rzdw fo-
teli, wkadym plecy zgow ibezruch. Cisza. Zdziwiem si, co to znaczy. Co na
to Ludwik? Podszedem izobaczyem obok Ludmiy siwego pana. Te pod cian,
przy stoliku, frontem do publiki. Kiedy jeszcze wicej podszedem, zorientowa-
em si, e on mwi, tylko cicho. Aoni suchaj. Wyniky pytania. Duga dysku-
sja. Za duga. Wmidzyczasie znalazem tu swojego kuzyna332, na ktrego chrzci-
nach byem wRembertowie przed wojn (mj ojciec go do chrztu trzyma), aon
potem przychodzi na nasz teatr.

331
Wystawa obrazw Ludmiy Murawskiej w sali wystawowej Klubu Midzynarodowej
Ksiki iPrasy, ktry mieci si w wieowcu Expressu Wieczornego w Al. Jerozolimskich,
przy pl.Zawiszy.
332
Kuzyn z Rembertowa Dariusz, syn Jerzego, stryja Mirona Biaoszewskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 248 2011-12-19 14:29:18


Dokadane treci 249

W pierwszym rzdzie siedziaa Kicia Kocia. Obok ruda Malina wfioletowej


bluzce iczerwonej spdnicy zatami, dzieo Dobosza333. Spiknem si wreszcie
zLudwikiem. Pyta mnie na szeptanym alu
Ico, dziewczyn nie ma?
S ipokazuj mu Malin iKici Koci.
Wtem ukazaa si Agnieszka. Uczesana wkoron, wbiaej bluzce. adna. Ma-
lina adna. Kicia Kocia starsza od nich, ale te adna. Gotycka. Ze specyfik gestw.
Ciekawie mwica.
Kiciu Kociu, zapiewaj!
I ona od razu
Nie widzielicie gdzie dziubuli meej. To mj dziadek gra na pianinie, pa-
nie suchay, ach, by przystojny.
Kicia Kocia spenia natychmiast prob, jak Alicja Sternowa334. Siedzimy
zMew wkawiarni literatw kiedy. Obok Alicja. Wosy rozpuszczone na ple-
cy. Mewa do Alicji
Alicjo, rzu rkawiczk
Alicja rzuca. Mewa
Dzikuj ci, Alicjo. Wiedziaam, e to zrobisz.
Ludwik mwi oLudmile
Kazaem jej siedzie jak gowa na sztylecie. Ina pytania tylko czasem tata-
ta, ta ta tata, ityle.
Nie wicej?
Nie wicej. Aona wicej. Nie wytrzymaa. Atak si namczya.
Agnieszka imj kuzyn myleli, e Ludwik zdenerwowany.
Zabiera gos. Ciekawie. Powiedzia, e nie mia dzi adnej tremy.
Miaem ze sob ksik Fiedlera335. Pokazuj dziewczynom.
O, iFiedler da swoj fotografi sprzed ilu lat.

333
Andrzej Dobosz (ur. 1935) polonista i filozof, krytyk literacki i teatralny, felietonista,
czonek Klubu Krzywego Koa, erudyta. Publikowa w Po prostu, atake m.in. wNowej Kul-
turze, Wspczesnoci (jako Pustelnik z Krakowskiego Przedmiecia), emigracyjnym Kon-
takcie, Kulturze, Pulsie. Jego felietony ukazay si wtrzech tomach: Pustelnik zKrakow-
skiego Przedmiecia, Genera wbibliotece iOgrody imietniki. Gra filozofa wfilmie Rejs Marka
Piwowskiego. Od 1974 r. mieszka wParyu.
Przez pewien czas Dobosz zarobkowa tworzeniem modnych w poowie lat 70. tzw. banano-
wych spdnic, szytych z esowatych klinw bawenianych tkanin w rnych kolorach.
334
Alicja Sternowa popularna posta ze rodowiska literackiego, tumaczka m.in. Jane Au-
stin (Duma iuprzedzenie), autorka ksiek dla dzieci, wspautorka scenariuszy filmowych pod
pseudonimem Alan Turski. ona Anatola Sterna.
335
Arkady Fiedler (18941985) autor powieci oraz reportay podrniczych i wojen-
nych. Jego najpopularniejsze ksiki to Kanada pachnca ywic, Ryby piewaj wUkajali, Dy-
wizjon303, Wyspa Robinsona.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 249 2011-12-19 14:29:18


250 Tajny dziennik

Nadchodzi Ludwik, pyta podranionym tonem


Co znaczy, sprzed ilu lat? Co znaczy, sprzed ilu lat?
Mwi oswoim zdjciu na ostatniej ksice336.
Aha uspokoi si. Zrozumia, e ja robi przytyk do fotografii Ludmiy na
katalogu. ALudmia itak wietnie wyglda. Modo. Nie ma koo oczu zmarszczek.
Mimo to, jak si okazao, dali zdjcie sprzed ilu lat. Dla wszystkiego.
Pojechalimy potem do Lu., Lu. iLu. na Karolkow. Ludwik doradzi mi, e-
bym udzieli wywiadu zokazji Szumw iwyoy, eby nie brali tych pisa za do-
kument. Czciowo uoylimy tekst wypowiedzi.
Mojego kuzyna widuj co par lat, winnym wieku. Zaraz po wojnie spotkaem
go zjego matk. Szli Nowym wiatem, on wharcerskich spodenkach, pitnastola-
tek, trzyma matk za rk. Matka jeszcze wtedy bya adna. Powolna blondynka.
Przed wojn uczerniona. Nazyway j moje ciotki zMam Synogarlica, bo mwi-
a do swojego ma Jurku, Jurku. Zawijaa cukierki wpapierki wznanej firmie.
Kiedy zGdaska wrci mj ojciec, zacz jaki handel. Zamieszka uswojej
drugiej lubnej ony, Wali, na Grochowie. Umnie przetrzymywa wszafie kup
drewnianych papieronic wtorbie. Nie kaza nikomu otym mwi. Przychodzi
raz matka Dariusza, Synogarlica, ju nieco podstarzaa, ijako pobrzkujc wsta-
wionymi zbami, pyta ote papieronice. e zmoim ojcem kupili do spki. Te-
raz on to gdzie umieci, ona nie wie gdzie. Czy ja nie wiem? Ja powiedziaem,
e nie. Ajak wysza, aowaem. Papieronice leay, leay. Nie pamitam, kiedy
ojciec to zabra.
Kuzyna Dariusza spotkaem dorosego, zfalujcymi wosami. Potem zjawi si
wteatrze. Nieco podysiay. Zon. Pniej na imieninach mojego ojca wMiedze-
szynie zdrug on, ktra spytaa go
Jak mam jemu mwi? niby mnie wuju?
Na to Dariusz
Co ty, zwariowaa?
Dziecko maj. Moe on ma wicej dzieci. Teraz ju si rozgniota na nim uroda.
Kiedy mwiem do Maliny iKici Koci, e byem na jego chrzcie, Kicia Kocia na to
To nie on na twoim?
Co byo komplementem bardzo na wyrost.
Dariusz mwi do Ludmiy po imieniu, co przyja zpogod.
Ludwikowi si przypomnia wtoku
Jestem kuzynem Mirona, pan mnie zawsze bra za Kobzdeja337.

Czyli o fotografii autorstwa Henryka Rosiaka na okadce Szumw, zlepw, cigw.


336

Aleksander Kobzdej (19201972) malarz, grafik, architekt, scenograf, profesor warszaw-


337

skiej ASP. Pocztkowo socrealista, autor osawionego dyptyku Podaj ceg i Ceglarki, w drugiej
poowie lat 50. zacz tworzy obrazy abstrakcyjne.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 250 2011-12-19 14:29:18


Dokadane treci 251

Ludwik potem do nas


Ile razy ja tego twojego kuzyna widziaem? Ze dwa?
Aile Kobzdeja? Te dwa?
A do Dariusza
Poznaj pana, pocaowaem pana wrk przed przedstawieniem.
Nie mwi to starego Biernackiego
Tak? Bo ten twj kuzyn ztym si zgodzi, e jego. Moe tak dla spokoju
Biernackiego
Akto to?
Taki znajomy Baki imj zgazety, recenzent teatralny.
Ludwik wtedy poprawia reflektorek zzardzewiaej puszki pod sufitem. We-
sza Baka zBiernackim. By pewnie iDariusz. Ludwik sta na krzele, pod noga-
mi mia mawo, jak zacz si schyla opowiada do rki Biernackiego, taksi
schyla ischyla, a go wt rk pocaowa. Zobaczy zaraz omyk. Ale wcale
sinie speszy.

Deszczyczek.
Od Lu. iLu. pojechaem na oliborz. Dugo dzwoniem, pukaem. Roman cho-
ry, ale wyspany. Lea. AAda chodzia zrozpuszczonymi psiwymi wosami, we
frymunym szlafroku.
Roman mi si zwierza
Ona tak chciaa malowa mieszkanie. Malujemy, malujemy, buch umnie trzy-
dzieci osiem stopni gorczki, no to przerwa malowanie, apozawiesza wysoko
obrazy. Pozawieszalimy czterdzieci stopni. Ale ju przeszo.
Pies senny. Chce wej do Romana do ka. Opiera si na krtkich apach,
aztyu ju podciga ciki zad. Ada go zgania. Pies do mnie. Ja go klepi. On war-
czy. Ja si miej. Pies si kadzie pod lamp. Roman
On zrobi si teraz powaniejszy.

O wicie wyszedem na spacerowe zakupy. Nie pada. Nie zimno. Wrony kra-
cz, lec. Od Grochowa. Wpoprzek Saskiej Kpy, za Wis. Kilkoma kolumna-
mi, alepiej powiedzie: kilkoma gaziami wrozbujaniach. Obserwowaem zmo-
stu, zautobusu. Leciay wtempie tramwaju. Nad mostem Poniatowskiego, dalsze
nad mostem azienkowskim. Nad Powilem jedne skrcay ku Tamce, drugie le-
ciay nad Ujazdw. Trzecie cigny za Nowy wiat. Niektre jednak zostaway to
tu, to tam, to przy jakim domu, na drzewie. To czarne wrony czy gawrony. Ra-
dzieckie. Przylatuj do nas na zim. Jednej krccej si wronie koo przystanku
rzuciem kawaek buki. Sposzya si, poderwaa. Podskoczyy dwa wrble. Po-
rway up. Znw rzuciem. Wrona zinnego miejsca przeleciaa na jeszcze inne.
Teraz trzy wrble. Jeden porwa buk iuciek. Inne za nim. Wrona usiada na

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 251 2011-12-19 14:29:19


252 Tajny dziennik

supku. Rzuciem. Wrble porway. Wrony pochliwe. Boj si jasnego. Raz cis-
nem zokna chrupki chlebek. Leciutki. Krcc si, sfrun. Wrona spostrzega.
Zacza oblatywa ten wirujcy patek. wieci. Biao. Na ziemi. Wrona przysiad-
a na awce, obserwowaa biae lece. Wreszcie podskoczya do niego. Cofna
si. Dziobna. Odskok. Idopiero porwaa ipoleciaa zpatkiem chleba wdzio-
bie. Przez ten czas zagapione gobki metod cigego przeszukiwania podeszy do
innych chrupek idziobay na zmian: dzib wd ogon wgr, dzib wgr
ogon wd

W sklepie u dou pek siedziaa liczna czarna kotka wpustym pudeku. Schy-
liem si, wycignem rk. Kotka podniosa wstron rki gow na znak, e mo-
na j pogaska. Potem przemawiaa do niej ekspedientka
Jarusia, gdzie ty wesza? Do pudeka?
Ludwik kroi codziennie kawaek misa dla kotw. Dzikich. Opnocy idzie
pod mietnik. Mwi
Ja to ekonomicznie zaatwiam. Woam kszksz iod razu jedna kotka nad-
latuje imruczy, ainne koty ogony na siebie imyk ze mietnika, uciekaj. Nie na-
starczybym dla wszystkich.
Oglda filmowy zapis Woszczerowicza338. I otym tak
Najlepszy aktor. Nie mwi, e to jak Chaplin. Bo Chaplin inny. Ale jednak
co wt stron. Tragikomizm. U Woszczerowicza tragikomizm bardzo zagbio-
ny wtragiczno. Bo uChaplina to wci na rwni. Tragizm, komizm. Wci si
przechyla tyle tu, co tu. Tak chcia. Tego pilnowa.
Ludwik obmiewa dyskusje na wystawie Ludmiy. e ju zdawao si, e Lud-
mia wyjania, powiedziaa swoje, atam kto pyta oto samo od pocztku.
Indyk na indyku, indyk na indyku
Co za indyki?
To Lu. na to
Kupi jeden ssiad na Burakowskiej kilka indykw na wita. Wsadzi do ko-
mrki. Co bulgocze. Ciemno. Zagldamy, atam indyk na indyku, na tym indyku
trzeci indyk. Trzy, cztery na kupie. Moe pi. Ico caa kupa si zawali od dou, to
gra znw si buduje. Na indyku. Indyk spod spodu na wierzch. Na tamtego in-
dyka indyk. Spod spodu na wierzch. Indyk na indyku.
W galerii obrazw Ludmiy jest portret Czapskiego, Nakowskiej i Sie-
miona idcego na lepo na koturnach, czerwony paszcz, goe rce, korona.
Krl Lear.

Jacek Woszczerowicz (19041970) wybitny aktor teatralny, m.in. Sqanarel w Don Ju-
338

anie Moliera, tytuowy Ryszard III w dramacie Szekspira. Chodzi tu o biograficzny telewizyj-
ny film dokumentalny.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 252 2011-12-19 14:29:19


Dokadane treci 253

Lu. komu tumaczy


Siemion nigdy tej roli nie gra. Nie wszystko wtym Krlu Learze jest na wag
zota. Bo u tych Anglikw gryzcych pestki Szekspir musia pisa na rozkurz, ile
na rozkurz.

sobota, 4 grudnia

Czytam opowiadania Londona. Nie mona go lekceway, pomija. Brutalno,


zaskoki, klski ywioowe, woda, rekiny, dobijania si, matactwa, to wszystko bdzie
po Londonie u modnych Amerykanw. Jzyk zwizy. Pamitam, jakie przed laty
zrobiy na mnie wraenie opowiadania zPnocy. Okruciestwo na mrozie. Wyci-
gi na mier iycie. Alaska. Kopalnia zota. Wtym samym czasie ogldaem pierw-
szy raz Gorczk zota Chaplina. Zoyo si to na du wiedz ocaej tej poaci hecy
ludzkiej. Teraz ju nie wiem, czy wycigi do dziaek ze zotem pamitam zChaplina,
zLondona, czy zprawdziwej kroniki. Jedno znajbardziej podniecajcych to sfilmo-
wanie wizyty krlowej Wiktorii u cara. Kronika. Orszak filmowany tylko chwile-
k iod tyu. Krlowa Wiktoria wdugiej sukni ztrenem i wkapeluszu zogromnym
piropuszem od razu znika plecami wzamykajcej si bramie Kremla. Ale widzia-
em j. Ztej wanie potrzeby Arabowie pokazuj wpewnym miejscu kamie ofiar-
ny, na ktrym wida rozpryskan krew Abla.

niedziela [5 grudnia]

Przed uniciem zaczem sobie przepowiada imiona czterech synw Bacha,


kompozytorw. Zaraz mi si przynili modzi Niemcy. Przyjechali zNRD. Ko-
poty znocowaniem. Ale iprzyjemnoci. Jeden znich okaza si synem drugiego
ma mojej Mamy. Niemca, profesora zjakiego miasteczka.
To mj przyrodni brat? Waciwie nie brat, ale ile lat ten profesor by two-
im mem?
Dziesi lat wyjania Mama od czterdziestego szstego roku.
A Antoni zGarwolina potem? Zastanawiam si, trzech mw miaa? Co si
nie zgadza. Przecie zAntonim bya dwadziecia osiem lat. Czyli od czterdzieste-
go szstego roku. To kiedy ten Niemiec?
Potem chciaem osobnego pokoju. Byo to wmieszkaniu po Dziadku zHoej.
Ale nie na Hoej. Zdziwiem si, e Jadwiga ma teraz dwa mieszkania. Dlaczego Ania
iTadzio si nie sprowadz? Zaraz jednak ukazaa si mniej wicej Zocha zGdaska339.

339
Zocha Zofia, przez kilkanacie lat towarzyszka ycia Zenona Biaoszewskiego. Pod ko-
niec lat 40. wyjechali razem do Gdaska. W1954r. ojciec Mirona rozsta si z ni i wrci do War-
szawy. Posta Zochy pojawia si w Pamitniku z powstania warszawskiego, atake wopowiada-
niach Poznaska (tom Szumy, zlepy, cigi) oraz Nanka (tom Rozkurz).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 253 2011-12-19 14:29:19


254 Tajny dziennik

Druga ona ojca. Nielubna. Okazao si, e tu s trzy pokoje. Jeden Zochy. Drugi
czyj. Wtrzecim pi moja Mama chyba. Ija. Gubi pastylki. Na kaszel. Rozprysku-
j si. Szukam. Mwi do Mamy
Pom szuka rozdeptuj niechccy ile, inne wpady pod ko. Mama
nie pomaga. Przebudzenie.

poniedziaek [6 grudnia]

W nocy wieciy lampy Trasy, kiedy wracaem. Topole ledwo si przemykay.


Wysoko nad mg wieci ksiyc. Wyjrzaem owicie. Mga pojaniaa, ale gruba.
Zleciay wwidok wrony. Poleciay za Wis.
Wyjrzaem za ptorej godziny. mietnikarze brzcz, tocz mietniki, bij kla-
py. Psykanie. Wszdzie siwy mrz. Gobie po skrzynkach na kwiaty, po parape-
tach czatuj. Mga ciemniaa, ale wisi. Na oszronionym drzewie siedz nasze wro-
ny. Jednak nie lataj ztamtymi. Adlaczego tamte lataj? Tak daleko?

Le. dowiadywa si u Jadwigi telefonicznie, czy ja si widuj zLu. iLu. Zrozu-


mia, e tak. To go podranio, bo ma do nich wielkie uprzedzenia okrytyk jego
obrazw. Zapomina, e oni go najpierw wylansowali, apotem Ludwik nie chcia
go zostawi bez niczego. Le. nie mia cierpliwoci wysuchiwa zbyt dugo ogor-
szoci swoich kwiatw, martwych natur icigot do klasycznych umiejtnoci, kt-
rych wedle Lu. iLu. itak nie opanuje. Ludwik twierdzi, e Leszek tym gniewem
znimi zamazuje istotn dla siebie spraw.
Kto podrzuci Leszkowi pode drzwi karteluszek. Leszek zadzwoni, e to
pewnie Tadek. Widocznie kartka anonimowa. Tadzio twierdzi, e to nie on. Leszek
przykaza Jadwidze, eby powiedziaa modym ieby powtrzya to mnie, niech
ci modzi od niego si odczepi.

grudzie 1976

Przez kilka dni ciana dara si jakimi szlagierami. Badaem, gdzie to. Okazao
si, e pitro wyej, nie nade mn, ale po ukosie. Wpadem wprzeraenie. Dostawa-
em bicia serca. Pojechaem do Jadwigi po ratunek. Poszli zpanem Julianem zkwiat-
kiem i zksik zdedykacj ipoprosili ssiadk po ukosie na grze ijej pitnastolet-
niego syna, eby grali ciszej. Pomogo. Ssiedzi nade mn zachowuj si porzdnie.
Ssiedzi obok, ktrzy przez jeden czy dwa dni troch goniej nastawiali telewizj,
na prob Jadwigi iJuliana te zksik zdedykacj i zkwiatkiem okazali jak naj-
lepsz wol, powiedzieli, e zbieraj moje ksiki, iprzyrzekli by cicho. Sowa do-
trzymali. Jadwiga bya nimi oczarowana na zapas. Mylaa, e to s intelektualici.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 254 2011-12-19 14:29:19


Dokadane treci 255

W czytelni na Chamowie daem bibliotekarce gwnej ibibliotekarce podgw-


nej, miej starszej pani, po ksice zdedykacj. Dzikoway. Mie. Wdalimy si
wdyskusj. Co to bdzie, jak dowali Gocaw. Czyli cztery nowe osiedla midzy
Chamowem aGrochowem iWis. Na to wda si wnasz rozmow jaki pan do-
brze zorientowany wtej sprawie. Powiedzia, e przed Waem Szwedzkim340 bd
dwa osiedla iza Waem Szwedzkim bd dwa osiedla. e wyszed nowy ukaz, eby
to wszystko jeszcze zagci. Lotnisko szybowcowe cae dokadnie zabuduj. Tyle
e bdzie troch inaczej ni gdzie indziej do tej pory. Od Wisy niskie budynki, im
bliej Trasy azienkowskiej, tym wysze. Przy Trasie azienkowskiej dwudziesto-
pitrowiec. Dwie gwne ulice przecinajce si: Bieruta iZawadzkiego341.
Kiedy byem u Jadwigi iprzyszli gocie wtorkowi, amidzy innymi pewna pani
zradia, ija otym opowiadaem, to ona na to
No izgadza si, Bierut iZawadzki obydwaj pod rk doprowadzili prymasa
pod baldachimem na Boe Ciao
Kiedy?
No zaraz po wojnie
Ja sobie przypomniaem, e rzd polski zaraz po wojnie, chyba pierwszego lata,
by na naboestwie uroczystym u Wizytek.

Zdarzyy si wmidzyczasie imieniny po drugim ukosie nade mn. Zaniepo-


koio mnie to bardzo, zaraz dostaem bicia serca. Ale na drugi dzie okazao si, e
to bya jednorazwka. Nie mog si odzwyczai od bania si cian, piewajcych
cian. Na sam myl, e mog zacz piewa, zaczyna mi wali serce. Przez par
dni byo mniej ciepo, przeraziem si, e bdzie zimno. Potem okazao si przez
dwa dni soneczne, e zasony s niewystarczajce. Przepuszczaj wicej ni szare
wiato. Prawie rowe. Akiedy soce wieci, to iskrzy przez firanki. Postanowi-
em co zrobi. Napatoczy si akurat Jot. Ja jemu co otym. On oszybach, kt-
re nie przepuszczaj promieni sonecznych. Ale nie mona tych szyb dosta. Ja na
to, czy te szyby przepuszczaj zwyke wiato. On, e tak. To ja mu, e ja takich
nie potrzebuj. e trzeba by zasoni czarnym papierem. On
To mona szyby zamalowa
Bardzo mi si to spodobao. Przez trzy wieczory inoce byo pastowanie podogi,
froterowanie, malowanie okien czarn farb. To znaczy szyb. Wszystkich. Ja uciekaem
zdomu, aJot zmoim kluczem urzdowa u mnie. Rozebrany do bielizny. Wszystko

340
Wa Szwedzki Wa Gocawski, nazwany przez poet Szwedzkim, poniewa w pobliu,
przy Wale Miedzeszyskim, stoi wzniesiony w 1924 r. obelisk z napisem: Polegym wwojnie
ze Szwedami w1656 r..
Osiedla gocawskie nosz nazwy szybowcw: Orlik, Jantar, Wilga i Iskra.
341
Gwne ulice nowego Gocawia, przecinajce na krzy jego cztery osiedla, nazywaj si
teraz: Bora-Komorowskiego (dawniej: Zawadzkiego) i Fieldorfa (dawniej: Bieruta).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 255 2011-12-19 14:29:19


256 Tajny dziennik

ju byo zrobione. Ale kiedy nasta dzie, okazao si, e jeszcze jest za szaro. Gro-
zi przepuszczanie wiata za due. Wziem resztk farby olejnej ipomylaem, e
ja te potrafi smarowa szyby. Pomazaem na gsto. Idopiero mi si to spodobao.

Poszedem na Chamowo ikupiem hiacynt. Zaniosem ten hiacynt kowskiej.


Ludwik stwierdzi co prawda, e przedstawienie jest wkocu amatorskie. Zczym
chyba ija si zgadzam. Jest mi obce. Ale poniewa kowska jest wmiar dobra,
no to nie trzeba, eby si przejmowaa. Do tego jest wciy. Zaawansowanej. Za-
niosem jej hiacynt. To znaczy hiacynt za rad.
Ona zawoaa
O,jest jeszcze dodatkowy.
Ja mwi, e wybraem specjalnie taki, bo matka zdzieckiem. Ale ona powie-
dziaa, e jest jeszcze drugi dodatkowy. eby nie byo bliniakw! Mieszkanie ma
takie jak ja. Tapczan winnym miejscu. Bo wyobrazia sobie, e u wszystkich wpio-
nie we wnce. Wic ustawia go pod drug cian. Szyby niezasonite. Duo gra-
tw porodku. Troch ciekawie, troch mczco. Byem krtko zreszt.

Ktrego dnia wpoowie grudnia Tadzio iAnia postanowili skombinowa ko-


uch dla Justynki. Nie mieliby zczego zrobi tego koucha wWarszawie ani ukogo.
Wic do Garwolina. Przy okazji imymy zJadwig tam dojechali. Po trzech dniach
padania niegu trzeba byo si przekopywa przez ulic. Byo to trudne izabawne
jednoczenie. Dobrnlimy do chaupy Mamy. Atu Ani iTadzia nie ma. Ju wpad-
limy woburzenie. Nagle dzwonek wdrzwiach.
Czyby to oni? Jadwiga
Ja
Chyba tak
Jadwiga
Otej porze niemoliwe chyba
U Tadka wszystko moliwe.
Okazao si, e to oni. Szybko zasiedlimy do stou. Mama podaa jedzenie.
Wino domowe. Nastrj zrobi si witeczny. Mama opowiadaa oswoich rodzicach,
ciotkach. Szybko trzeba byo si zbiera do odjazdu. Wyruszylimy do samochodu.
Mymy chcieli do takswki, aTadzio iAnia chcieli do PKS-u. Wkocu napatoczy-
a si takswka. Ikiedy wsiadalimy do tej takswki, nawina si wciemnoci ja-
ka maa posta zczym na rku. Ja mylaem, e jaka wariatka chce nam sprzeda-
wa. Potem mylaem, e to maa Maniusia zCzykowa342. Apotem rozpoznaem

342
Czykw, wie pod Garwolinem, bya rodzinn miejscowoci babki Biaoszewskiego ze
strony matki Karoliny zKalinowskich Perskiej i jego pradziadkw Agnieszki i Antoniego
Kalinowskich.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 256 2011-12-19 14:29:19


Dokadane treci 257

wtej postaci moj Mam, ktra pdem dogonia nas zmarynark na rku. Myla-
a, e to moja marynarka. Okazao si, e to marynarka Tadzia. Mama powiedziaa,
e byaby wielka szkoda, gdyby on jej nie wzi ze sob. Aon powiedzia, e by si
nic nie stao. Dojechalimy jako do Anina. Ja powiedziaem, e moe wysidzie-
my po drodze do Anuli. Oni si namylali. Pocig ruszy. Wtedy Tadzio powie-
dzia, e jeszcze mona wysi wWawrze. Ja powiedziaem, e moe nie. Jadwiga,
e nie. Ania nie chciaa. Wkocu wysiedlimy wWawrze. Okazao si paskudnie
zimno, wiao. nieg kopny. Ania za. Chciaa i do Anuli, awiedziaa, e nie chce.
Krzyknem im szybko, e lecimy do autobusu C. Wsiedlimy wautobus C
idojechalimy do ppka Warszawy. Humory si rozadoway. Odprowadziem Ja-
dwig iwracam zmczony. Atu nagle Tadzio rozweselony zksieczk pod pach,
gotowy do lektury. Ale ja byem ju na zdechu iuciekem do domu. Chocia ka-
waek Bani ztysica ijednej nocy343 Tadzio jeszcze przeczyta.

Ktrego wieczora pojechaem na Karolkow. Lucynka powiedziaa


Moe pan zje
Nie, to pjd, jak ich nie ma.
Ma by u nich dzi ta kobita
Ato nie, to id
Ale niech pan zadzwoni do Lutusia
Wpakowaem si wpalcie do pokoju Ludwika ina leco, bo inaczej nie mo-
na, bo telefon tam ustawiony za kiem, zaczem dzwoni do pracowni Ludmiy.
Byli tam obydwoje. Kobit okazaa si pani Kirchner344, wydawczyni dziennikw
Nakowskiej, badaczka jej listw iycia. Ludwik powiedzia, eby przyj do nich.
Ona jest twoj entuzjastk
Niech lepiej mwi oNakowskiej ja na to
Ludwik
Ale ona bdzie na pewno chciaa otobie
No to jak ona bdzie chciaa omnie, to ty na mnie napadniesz
No tak
No wanie, aja jestem ju tym zmczony, bdziesz mi obrzydza dalej moje pi-
sanie. Nie chc, po ostatnim twoim mwieniu taki byem zmczony, bolao mnie serce.
No przyjd, jako to bdzie.

343
W 1973 r. ukazao si w PIW-ie ilustrowane 8-tomowe wydanie Ksigi tysica i jednej nocy,
pniej wielokrotnie wznawiane w rnych wariantach edytorskich i wyborach.
344
Hanna Kirchner (ur. 1930) pracownica naukowa IBL PAN, historyczka i krytyczka lite-
ratury, znawczyni dzie plastycznych Wadysawa Hasiora itwrczoci pisarzy polskich XX w.,
badaczka ycia i twrczoci Janusza Korczaka oraz Zofii Nakowskiej, edytorka i komentatorka
jej Dziennikw, a take Dzie Korczaka. Autorka monografii Nakowska albo ycie pisane (2011).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 257 2011-12-19 14:29:19


258 Tajny dziennik

No, ale ja nie chc, eby mi obrzydza moje pisanie, nie chc potem wyrzy-
giwa serca.
To tylko powiem troch oWyce, a otobie nie.
To omnie jak najmniej, jak ju musisz, to tylko troszeczk iod razu prze-
sta, niech ona zaraz mwi oNakowskiej.
No, ale ona bdzie chciaa otobie, a oNakowskiej nie wiem
To ja j namwi jako.
Wobec tego ukadu Lucynka namwia mnie ponownie na jedzenie, wic ro-
zebraem si izjadem. Zaczlimy mwi jak zwykle oLudwiku ioLudmile. Ja
do Lucynki mwi
No, widzi pani, jaki on jest, ja si go nieraz boj
Ja te go si boj, on jest dobry, ale ja si go nieraz boj, jak on wczoraj co
oLudmile tam mwi, co od niej chcia, tak j mczy
No aLudmia, co ona znw porabia, tak pno wstaje, co ona robi wdomu?
Lucynka umiechna si
Odbiera telefony.
Pojechaem na ulic Syreny do pracowni Ludmiy. Pani Kirchner okazaa si
osob mod. To znaczy, mniej wicej czterdziestoletni. Zanim si ukazaa, my-
laem, e to jest kuma Nakowskiej wjej wieku. e j znaa dobrze zycia. Iznaa
naocznie wszystkie jej sprawy. Ludwik iLudmia opowiadali mi, jak byli na pogrze-
bie Hani Nakowskiej kilka lat temu iKirchner, wiedzc otym, e Ludwik Hering
zna Nakowsk, iczytajc jakie uwagi Nakowskiej onim345, gonia go dookoa
nagrobka poprzez piach inieg, eby od niego co wycign. Ale Ludwik przed
ni ucieka. Tu Ludwik zLudmi si troch posprzeczali, jak to byo, kto kogo go-
ni, jak, czy dookoa krzya, czy przez piach iprzez nieg. Wkocu si pogodzili.
e Ludwik ucieka dokoa grobu, aKirchner, dua, gruba, przekopywaa si przez
piach inieg igo gonia. Ajak go dopada, to on powiedzia, e nic jej nie powie,
iona a si zlka. Wtedy na tym pogrzebie Hani Nakowskiej, niewierzcej, nie-
umiejcej pacierza, wczasie odmawiania Ojcze nasz, kiedy mwi ksidz chleba
naszego powszedniego, kocielny kichn gono, aaapsik!
Na widok modej pani Kirchner wykrzyknem
Ato pani jest taka moda, mylaem, e pani jest starsza. Aczy pani znaa
Nakowsk?
Nie znaam.
Zrozumiaem teraz na inaczej to, e ona jest moj entuzjastk. Zchwil gdyby
to bya kuma Nakowskiej, sprawa wygldaaby bardziej imponujco. No trudno.

345
Uwagi Zofii Nakowskiej o Ludwiku Heringu por. Dzienniki teje, t. 6, cz. I, s. 565, gdzie
Nakowska pisze owsppracy swojej siostry zmdrym idelikatnym Heringiem. Inne pozy-
tywne wzmianki o nim znajduj si take wcz. II i III tego tomu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 258 2011-12-19 14:29:19


Dokadane treci 259

Spytaem pani Kirchner, jak to doszo do tego, e zaja si Nakowsk. Ona po-
wiedziaa, e posza do Hani Nakowskiej zobaczy dzienniki Zofii Nakowskiej.
Iprzerazia si, e one s gdzie tam pochowane, e mog zgin. e Hania nie pa-
nuje nad tym. e jest stara. Byle suca moe to gdzie wynie, wyrzuci. Hania
Nakowska tak kochaa Zofi, ana starsze lata ju przestaa liczy si zczymkol-
wiek. Wpewnym momencie wybucha do Kirchner
Nienawidz Zofii! Ja te jestem artystk!
Kirchner zrobio si przykro inapisaa jaki wywiad czy reporta oHani Na-
kowskiej jako orzebiarce.
Teraz wyja zapiski Nakowskiej, ktre przyniosa ze sob. Okazao si, e cz-
ci zapomniaa. Tak to bywa zintelektualistami. Ale itego wystarczyo, co miaa ze
sob. Nakowska wostatnim okresie miaa ju mao siy do zapisywania, cigle bya
naduywana przez ludzi, odpowiadaa na niezwyke iloci listw, pomagaa ilu lu-
dziom, umieszczaa ich na posadzie, dawaa im pienidze. Zgaszali si zreszt do
niej imowie stanu, irni ludzie opoprawki, osprawdzanie tekstw. Miaa nie-
skoczon cierpliwo iobowizkowo niedzisiejsz. Codziennie zGeni346 robi-
y zapiski, ile na co wyday. Nakowska nie moga si ju tego oduczy. Ipod tymi
rachunkami wpisywaa krciutekie uwagi zdnia. Nieraz skrcone, bez orzeczenia.
I wanie wtym raptularzu pod rachunkami zjawio si kilka bardzo ciekawych
uwag oLudwiku. Zawsze bardzo dodatnich. Iwnikliwych. Odelikatnoci Ludwi-
ka, ojego mdroci. Ludwik by bardzo jako tym podniesiony na duchu. Wiedzia
co od Hani Nakowskiej. Ale nie wiedzia, e jest a tak przyjemnie.
Spotkanie zpani Kirchner jak si okazao wyszo niele. Odprowadzili-
my j takswk na Jelonki, bo tam mieszka. Na dawnym osiedlu Przyja. S to
domki wystawione przez budowniczych Paacu Kultury. Teraz to wyglda na za-
bytki. Chc to porozbiera. Amieszkacy Jelonek protestuj.

24 grudnia

Wrcia jesie, ciepo, deszcz, ciemno. Tak jak ja lubi. Niestety, wWigili ozi-
bienie. Zacz pada nieg. Niby adnie, ale pomylaem sobie, e za t adnoci
kryje si na pewno zamroenie. Oszstej wieczorem zerwaem si do autobusu.
Mylaem, e niczym nie bdzie mona pojecha. Okazao si, e mona wszyst-
kim wszdzie. Pojechaem na oliborz. Tam wszystko porozstawiane, wtrakcie
porzdkw. Trwajcych od miesica. Ada zobaczya, e przesuwane meble rysuj
podog, isi przerazia. Postanowia cae mieszkanie wypastowa. Mieszkanie
jednak jest due. Podoga olbrzymia. Na razie wwielkim pokoju, gdzie mona

346
Genia gosposia Zofii Nakowskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 259 2011-12-19 14:29:19


260 Tajny dziennik

karet jedzi, wypastowaa troch po prawej stronie itroch po lewej. Zsuna


razem rzeby pod jedn cian, pod drug zrobio si luno. Jednoczenie sprz-
tanie wdrugim, mniejszym pokoju. Dywan, ktry czciowo zgni na balkonie,
aczciowo zosta niby uratowany, teraz jest przerobiony na przykrywada krze-
se ipokrycie otomany. Tylko gdzieniegdzie s zby, wycicia od tych zgni. Kot-
ka po dawnemu siada na otomanie. Inie tylko na czerwonym, ale na ciemnoczer-
wono-czarnym. Zgrywa to kolorystycznie. Pies jak zwykle krci si midzy nami.
Kadzie si na grzbiecie brzuchem do gry itak ley zachwycony sob. Idziemy do
duego pokoju, siadamy na tapczanie na brzegu. Roman zabawia mnie rozmow.
Tumaczy, e Ada wkuchni musi si naje imusi gotowa dla nich idla kota, idla
psa. Ada mwi, e to bdzie dugo trwao. Ja proponuj zaproszenie Eryka zdru-
giego pitra. Ada mwi, e nie da si tego wczeniej zrobi ni za dwie godziny.
Za dwie godziny idziemy po Eryka, ale na dole nikogo nie ma. Zostawiamy kart-
k. Ada postanawia zrobi ciasto. e niby nie ma co je. Ja jej mwi, e odzie-
sitej wychodz ie moe posiedzi znami, aciasto zrobi pniej. Ada kiwa gow
Dobrze
Wnosi ryb na talerzu zmarchwi, ana drugim saatk zmarchwi ikapusty. Jest
wczarnych poczochach wczarniejsze kwadraty przetykane pprzezroczysto-
ciami. Cae uda ma wtych czarnych poczochach, anad tym krciusiek spd-
niczk. Wyglda wtym, jak zwykle we wszystkim, bardzo powanie. Zaczynamy
je. Roman prbuje marchew
Aha, surowa iodkada.
Nie ma za bardzo czym gry, tak jak ija. Ada tumaczy, e ryba miaa by
wgalarecie, ale galareta zupenie si rozpucia.
Po dziesitej id do autobusu, zrobio si duo niegu, duo zimna, lisko, nie-
przyjemnie, wieje, peno ludzi na przystanku. Jedzie jaki tramwaj, ale na era. Jad
jakie autobusy, ale na Miodow. Wreszcie autobus nocny dobry dla mnie. Wadowu-
j si, stoj na stopniu, bo nie da si wyej. Jacy pijacy wal mi si na plecy. Ledwie
dysz. Ale nagle wpadam na pomys, eby oprze si na nich zcaej siy. Czyli zro-
bi odwrotnie. Udao si. Na ktrym przystanku dobija matka zdzieckiem. Kto
pojkuje na dziecko. Ale widocznie si orientuje, e to Wigilia, wic kiedy dzieci
wozi. Jaka pani siedzca przy motorze, jak to zwykle w kadym autobusie, mwi
Niech pani dziecko mnie tu poda.
Dojedam do Elektoralnej. Id na Chodn. Do kocioa347. Koci ciemny.
Pasterka ma by, ale nie wiem kiedy. Za si pierwsze baby, wpoczochach na
gowie, wfutrach lalowatych dokoa szyi, takie jak zawsze, jak pidziesit lat temu,

347
Neorenesansowy koci witego Karola Boromeusza wparafii witego Andrzeja Apo-
stoa, zbudowany w1849 r. wedug projektu Henryka Marconiego (wzorowanego na rzymskim
kociele Santa Maria Maggiore) porodku ulicy Chodnej, midzy dwiema jezdniami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 260 2011-12-19 14:29:19


Dokadane treci 261

jak osiemdziesit lat temu. Ajednak mao si zmienia, mao. Kto czasem si zja-
wia przy otarzu, prbuje wiata, zapala, gasi. Prba zapalenia choinki, gaszenie, za-
palenie, gaszenie, mruganie, gaszenie. Kto prbuje ekran do wywietlania tekstw
pieni. Boe wieczny, Boe ywy. Miga przez chwil Ale Ojciec si zlituje. Oka-
zuje si e to nie ten tekst. Ganie. Zpala si inny. Ganie. Znw ciemno, cicho. Ja-
ki modzian zdugimi wosami, zdug brod prowadzi ciemn boczn naw bab-
ci. Sadzaj si na awce. Rozmawiaj szeptem. Na innej awce bocznej siada jaka
chyba gucha, bardzo stara. Dopytuje si na cay gos, kiedy pasterka si zacznie.
Wawkach coraz wicej ludzi, ale naboestwa wci nie ma. Ja znudzony. Myl
sobie, moe pjd do Tadzia iAni isprowadz ich tu. Miejsca wawkach jeszcze s.
Ale co bdzie, jak mi przez ten czas miejsca zajm. Atamci bd si dugo szyko-
wali, albo nie bd chcieli wogle i? Zostaj wawce. Siada koo mnie jaka baba
stara. Wkocu zapalaj czciowo wiata. Wychodz mniejsi ministranci, troch
wiksi, wiksi, jeszcze wiksi od tych wikszych. Na kocu ksidz wparadnej ka-
pie. Zaczyna piewa Boe wieczny, Boe ywy. Potem inne pieni adwentowe. Baba
obok mnie piewa. Bo inni to nie bardzo piewaj. Tem lepiej j sysz. Tym gorzej
dla mnie. Bo na wyszych tonach to jeszcze wychodzi jako delikatnie jej piewa-
nie. Ale ma taki jeden ton niszy. Strasznie brzczcy, jak to nieraz bywa zgoni-
kami wniezbyt dobrym stanie. e nagle na jednym tonie tak jakby mucha im sie-
dziaa. Wic tak chciaem, eby obok mnie tej muchy jak najmniej byo. Ale akurat
wypadao na t nut dosy duo. Przypominaa mi si ktra zakonnica piszca pa-
mitniki. e na chrze codziennie przez ile lat miaa obok siebie t sam siostr
fatalnie piewajc. e to bya wielka mka znosi j ile razy dziennie. e wzia
sobie znoszenie tego za krzy. Bardzo j wtej chwili rozumiaem. Ipodziwiaem.
Naboestwo wstpne si skoczyo. Odwunastej jeszcze nie byo. Ksidz imi-
nistranci wyszli. Znw pusto, cicho. Ale ju coraz wicej. Ju staj midzy awkami.
Ju imodych sporo. Wkocu wychodzi caa wita wodmiennych paradnych sza-
tach. Ksidz intonuje Wrd nocnej ciszy, cay koci piewa. Ja wstaj, id do drzwi.
Widz Tadzia, Anul, ktra dojechaa te tu na Chodn na noc zrodzinnego domu
zwigilii, bo nie chce wraca wnocy sama do Anina. Za Tadziem maa Ania. Wpu-
szystym konierzu. Umiechnita, wokularach. Przeciskam si za nimi. Ksidz na-
mawia, eby przesun si bliej otarza, bo przy wejciu ina kociele ciasno, aprzy
otarzu luno. Przesuwamy si do otarza zupenie, tam luno. Wchodzimy po stop-
niach za galeryjk, za otarz, bo teraz otarz nie stoi przy samym kocu apsydy, ale
troch porodku, za otarzem siedz ludzie na awkach. Id zbada, czy s miejsca.
Okazuje si, e s. Kiwam na swoich. Siadamy wszyscy czworo wygodnie. Pod pal-
mami, bo jest ich tu duo wdoniczkach. Iprzesiadujemy cae naboestwo wygod-
nie, wdobrym nastroju. Duo piewania, kold. Ordzie noworoczne Wyszyskiego.
Naboestwo si koczy. Bg si rodzi. Wszyscy wychodz. Moi modzi zadowoleni
Byo bardzo adnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 261 2011-12-19 14:29:19


262 Tajny dziennik

Okazao si e Justynk zostawili na godzin sam. Jak potem mwiem otym


Jadwidze ipanu Zdzisawowi, to byli oburzeni, idugo mwili otym, e dziecka
samego nie mona zostawi348.

Jadwiga wpierwszy dzie wit posza na obiad do Tadzia iAni. Wzia ze


sob star gosposi zPir Wielkich. Bo pani Anna wyjechaa na ile dni do Ldka
Zdroju. Wic starym zwyczajem sprowadzio si prdko na ten czas star gospo-
si. Arazem zni jej kuzynk zPir, u ktrej mieszka iktra do niej mwi wuj-
na. Kuzynka kiedy ju bya za ote jazdy gosposi do Warszawy. Pisaa list. e
niech bdzie albo tu, albo tam. e stara. Pewnie szo jej opomoc. Tymczasem go-
sposia lubi jedzi. Mwi oHoej
Ja tu jak u siebie
Tym razem Jadwiga daa kuzynce rne rzeczy po Dziadku. I wten sposb
cay problem si mocno zaagodzi. Kuzynka apczywie zwijaa sched wtoboy.
Gosposia oniej
Szczliwa
Ania si mieje, e tym ludziom wci taka drogocenna wydaje si na przy-
kad pierzyna. Mwi
Mnie by do gowy nie przyszo przy uciekaniu bra ze sob pierzyn.

Jadwiga wdrugi dzie wit znw idzie do Tadzia iAni, tym razem zpanem
Zdzisawem.
Nie chciaam sama zosta, baam si jednak, pierwsze wita bez Dziadka.
E ja na to.
To s te sprzecznoci, ja si nieraz boj czego na wyrost, co sobie wyob-
ra niepotrzebnie.
Kiedy indziej Jadwiga chce czego, zapali si, apotem chce odwoywa. Na
przykad przyjcia modych. Najpierw ich troch chciaa, potem si ucieszya, e
przyj co czwartek nie bdzie. Potem zgodzia si, e raz na ile tygodni.
I cieszya si, szykowaa. Ale odetchna zulg, kiedy byo po wszystkim.
Justynk uwielbia, ale nie od razu chciaa jej odstpi dwie gazie zbblami.
A miaa cztery. Oczywicie po chwili daa icieszya si, e Justyna si cieszy.
Pani Anna poyczya moj ksik, zadedykowan jej, jednemu panu. Przesa-
a mu nawet poczt. mieje si, e bdzie intryga. e mczyni.
Do dentystki, u ktrej pani Anna mieszka, wci chodz. Duo przymia-
rek. Rozmwek towarzyskich. Graj Trdowat349. Dentystka mwi, e widziaa

348
Wszystkie fragmenty tekstu umieszczone wnawiasie amanym zostay wmaszynopisie
autorskim skrelone.
349
Powojenna filmowa wersja Trdowatej wedug powieci Heleny Mniszkwny, z Elbiet
Starosteck w roli gwnej, powstaa w1976r., w reyserii Jerzego Hoffmana.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 262 2011-12-19 14:29:19


Dokadane treci 263

Mniszkwn350. Ajej crk poznaa po wojnie wGdasku wurzdzie kultury. Ze-


szo na wspominki zbowo-okupacyjne.
Ja, prosz pana, wplombowywaam dwojgu Izraelitom brylanty wzby. Przy-
szli do mnie wczasie okupacji przed wyjazdem za granic
Inie wiadomo, czy gdzie zajechali?
Nie wiadomo. Nawet to byo nieprzyjemne. Bo jak jednemu znich wplom-
bowywaam brylanty, to drugie patrzao mi na rce.
Ja otym Jadwidze, aona
No, musiaa przy tym niele zarobi.

Ludwik mi powiedzia, e napisa nie moe ani zdania do Czapskich. Zadzwo-


niby do nich
Ale Jzio moe urwa rozmow telefoniczn
Jak to? pytam
No, moe nie chcie rozmawia
E
Zrozum, Marynia Czapska czeka na to, co ja ojej ksice, ktr mi przysa-
a . Nic dla niej recenzje. Liczy si tylko moje zdanie, tak napisaa.
351

Aco ty otej ksice mylisz?


Bardzo mi si podoba
No to napisz dwa zdania
Nie mog
To moe ja t ksik przeczytam, przel swoje Szumy Maryni iJziowi,
napisz jedno zdanie oksice Maryni od siebie idoo jedno zdanie od ciebie.
Nie, nie lubi porednictw.
No ale
No dobrze, jedno zdanie od ciebie, jedno ode mnie.

Kiedy powiedziaem przez telefon otym Ludmile, powiedziaa


Oj, Miron, jak to dobrze.

Oczywicie Jzio Czapski nie urwaby rozmowy. Zawsze czeka na listy od


Ludwika. Choby zprzekrelonymi zdaniami ibyle jakie. Niech tylko bdzie jaki
znak. ALudwik coraz ztym gorszy. Tak si lka wasnych sw nieodpowiedzial-
nych. Czy tylko nieodpowiednich?

350
Helena Mniszkwna (wac. Rawicz-Radomyska z Mniszek-Tchrznickich, 18781943)
autorka poczytnych powieci romansowych, gwnie z ycia wyszych sfer.
351
Nie wiadomo, o ktr z ksiek Marii Czapskiej chodzi oEurop wrodzinie, opubliko-
wan w1970 r. wParyu, pniej kilkakrotnie wznawian, czy te owydan w1975r. wLondy-
nie Gwiazd Dawida. Dzieje jednej rodziny.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 263 2011-12-19 14:29:20


264 Tajny dziennik

Kiedy czekaem po wyjciu zoliborskiej wigilii na autobus, wylecia dugi,


chudy, brodaty Roman, pchany przez kudatego psa. Mwi mi
Pomylaem, eby zadzwoni do brata do Anglii iwzi Ad do aparatu, niech
usyszy jej gos, taka rozmowa si opaca, nie kosztuje drogo
Aile?
Co sto trzydzieci
Amasz?
No, Eryk da sto
To masz sto pidziesit, tylko zadzwo
Zadzwoni, zadzwoni

W nocy zpierwszego na drugi dzie wit rozhula si zimowy wiatr. api za


okna. Nagle trzaski. Gdzie? Niepokj. Wylatuj na schody. Pewnie jedenaste pi-
tro naszego wylotu. Szybko wspinam si. Sprawdzam. Tak. Nikt si tym nie zaj-
mie. Wiatr co kilka sekund otwiera poow okna ibije oram. Szyba, na mj koszt
wstawiana, zaraz poleci! api zmieszkania duy gwd izamiast motka puszk
zgrochem. Plaster inoyczki. Udao si. Okno unieruchomione. Plaster wzmacnia
pknit szyb. Bo pknit wstawili. Sysz inne okno. Te ruchome. Lec wgb
korytarza. Tylko niedomknite. Obok drzwi jedynych mieszkacw grnego ko-
rytarza. Ale ich nie obchodzi okno za ich drzwiami.

Mama przysaa na Ho yczenia dla wszystkich.


Mama ma teraz przyjeda czciej do Warszawy. Za ycia pana Antoniego
mao miaa na to czasu, zawsze si pieszya
Antoni sam sobie nie ugotuje, musz wraca.
Antoni wstawa codziennie rano ojednej godzinie, sprawdza, ile stopni na ter-
mometrze, powoli my si, ubiera, zjada niadanie isystematycznym, niepiesz-
nym krokiem szed do swojego Urzdu Skarbowego. Podlicza podatki izbiera
dokumentnie iuczciwie, starajc si jednak nie by straszydem dla ludzi. Bdc na
emeryturze, tak samo wstawa rano, ubiera si, tyle e nie wychodzi, asiada do
stou, rozkada ksigi iliczy. Jakie prace zlecone, podliczenia prywatne. Scho-
dzili si interesanci, odbywa znimi wyczerpujce konferencje.
Po poudniu zajmowa si zMam ogrdkiem. Dokadnie, starannie. Zrozpa-
trywaniem, czy to tak osoni, ato inaczej. Amoe cegami? To ito przekopa. To
opieli. Roso im dorodnie. Wieczorem patrzyli wtelewizor iczytali sobie na gos
ksiki oowocach iwarzywach. Przerywajc lektur rozpatrywaniami. Wreszcie kad-
li si do ek ikomentowali reszt spraw swoich, swojej rodziny, ssiadw iznajo-
mych. Antoni powolnym gosem. Mama znatury prdszym, ale zwalnianym przez
nawyk przy Antonim. Jeeli ja tam nocowaem wdrugim pokoju, omawiali dokad-
nie imnie. To, e ja mog co sysze zdrugiego pokoju, byo im dosy obojtne

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 264 2011-12-19 14:29:20


Dokadane treci 265

Apalto jakie ma?


Ju stare
Anie moe kupi?
Nie chce
Nie chce? Powinien kupi. Ado fryzjera poszed?
Nie zdy
Niech pjdzie, bo ma za dugie wosy
Powiem mu
Daj mu na fryzjera, iniech idzie do Zawadzkiego, nie do Konopki.

27 grudnia

Czytam oPapuasach. Autor zadowolony, e ma kontakt zwsi, gwnie dzi-


ki handlowi wymiennemu.
I tylko czyha na chwil, kiedy bdzie mona fotografowa. Jedynie kilkudzie-
siciu biaych tu byo. Pokaza wiatu to, co tu jest! Tych ludzi!
W tej chwili byem po stronie tych ludzi. Po co ma mnie oglda cay wiat?
Po co kto ma zbiera chwa za odkrycie mnie? Strasznie mnie mieszyo, kie-
dy Sandauer pisa, e mnie odkry. Czy to dobrze, e wiat ma jak najwicej in-
formacji osobie nawzajem? Dawniej byo ciekawiej. Duo rzeczy si nie wiedzia-
o. Tajemnic peno. Tajemnice zbada byo trudno. To kosztowao. Kto sobie y,
co sobie yo po cichu. Ico, le? To tak jak niektrzy d do przezroczysto-
ci wszystkiego. Wswoich powieciach przyszociowych. Jedni drugim czyta-
j myli. Co za groza! Na szczcie nie dojdzie do tego. Sama natura nie pozwoli.
Ani ludzie.

Ojciec Jadwigi by niegdy przedstawicielem interesu pewnych przedsibiorstw


fiskich wPolsce idostawa zapomogi od nich do koca. Jadwiga miaa wizyt Fi-
nw. Chodzio orozpatrzenie jej proby, aby po mierci jej ojca teraz ona, jako
niewidoma, moga otrzymywa te zapomogi dalej. Wrozmowie przyznaa si do
takiej sytuacji, jaka jest. To ich ujo. Ista zapomog przyznali.

29 grudnia

Jadwiga do mnie
Czy to prawda, e kuzynka gosposi wyglda starzej ode mnie?
Nie. Zreszt macie zupenie inne wygldy.
Widzisz, to Anna chciaa mi si przypodchlebi, trzecia wtym samym wieku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 265 2011-12-19 14:29:20


266 Tajny dziennik

A potem
Aja pisaam. Idziennik, iwiersze.
Jadzia mwi jutro ma przyj do ciebie ta pani, co wczoraj dzwonia, jak
ciebie nie byo, ta od Lecha Emfazego
Ta jego asystentka352?
Tak
Wiesz, to nawet dobrze, e bd sama, musz si skupi, bo ja naprawd mam
pewne wyczucia telepatyczne. Podwiadome. Inie umiem ich przestawi na wia-
dome. No ijestem ciekawa prby odczytania kolorw dotykiem.
Lech Emfazy wswoich rozlicznych zajciach interesuje si telepati ipsycho-
tronik. Jest wan figur wInstytucie Psychotroniki iParapsychologii. Ma odczy-
ty. Jedzi. Wystpuje wtelewizji. Wychowa swoj creczk na medium. Nastawia
jakie aparaty do wzmacniania prdw, telepatii. Czy do sprawdzania.
Jadwiga zgosia si do niego przez telefon. Iodezwa si. Wychodz na mrz.
Nie ma wiatru. Idlatego nie jest a tak zimno, jak by si zdawao.

Ludwik porwnywa wystawianie naszego repertuaru przez tamtych znaszym


wystawianiem
Tamci na ywio. Ich ile, atu wyliczona ilo. Wycie zLudmi grali jak ma-
rionety. Wyjcie od kuky.
Awanie, czuo si kady ruch wsobie, rytm. Ta kukowato wprowadza-
a wtrans mwi.
I dawaa widzowi naoczno syntetyczn, ruchy wyliczone, rytmiczne, wyrane.

Wczoraj mnie amay reumatyzmy wnogach, ze krenie. ni mi si, e mnie


kad i znakazu chyba tych od przesuchiwa trzeba, eby mi zmiadyli nogi. S
przy mnie jacy swoi, yczliwi.
To szybciutko potrwa
Godz si ztym. Co podaj na zmniejszenie czucia, ale prawie nie dziaa.
Nogi zakrywaj futeraem od kolan do stp. Teraz tam si unosi do gry ta machi-
na, eby spa. Dugo si unosi, ronie. To jakie bdzie uderzenie?! Wcigam po-
wietrze do krzyku isi budz.

Te telefony od asystentki Emfazego przyjmowa Tadzio. Bo dzwoni najpierw


na Ho, od pana Zdzisawa dowiedzia si, e poszedem do kina na sm. Wsz-
dzie id polskie dwa filmy Przepraszam, czy tu bij353 iTrdowata, wic domyli

352
Asystentka Lecha Emfazego Stefaskiego Anna Bernat (ur. 1946), poetka, autorka teks-
tw piosenek, tumaczka.
353
Przepraszam, czy tu bij w reyserii Marka Piwowskiego (1976).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 266 2011-12-19 14:29:20


Dokadane treci 267

si, e jestem wIluzjonie, gdzie daj stare filmy. Tam emy si spotkali. Dawali
hiszpask komedi Kat354. Okacie wiziennym. Wyszlimy, bo nudna komedia.
Mia i zreszt wtelewizji inny film hiszpaski. Podobno ciekawy.
Tadzio by wHiszpanii, wic troch wobec mnie by tak jakby przedstawicie-
lem tego kraju. Na Hoej Jadzi nie byo, ja miaem klucz. Gosposia spaa. Usied-
limy przed telewizorem. Ale film nudny. Potem byy walki zbyczkami, ktre
mnie rozzociy
Co tu ludzi tak bawi?!
Zgasilimy ekran. Tadzio siedzia na otomanie, czasem co powiedzia, potem
ju nic.
Spytaem go
Co tak si zamyli?
Spojrza na mnie oczami iokularami, troch jakby niechccy, troch wpopo-
chu. Znw usiad wgbi otomany idalej milcza.
Wreszcie ja, zamiast obyle czym, to osylwestrze
Wy macie tych goci? Musicie? A, racja, ju bya oto ktnia poderwaem
si do teatrzyku zotomany Ania zwypit pup, zokularami na lewo, na prawo,
rce obie wruch, No przecie ich umwie, tak nie mona.
Urywam. Tadzio
No dalej, jeszcze, jeszcze
Nie, tyle.
Ja jej cigle to mwi. Ona przy mnie jest inna, ona przy mnie tego nie robi.
Widocznie im wicej kogo ceni, tym wiksz robi zsiebie map.

30 grudnia

Jadwiga otwiera mi drzwi wzielonej sukni, robionej na drutach przez Kici Ko-
ci, iwkarneolach na szyi
Wyobra sobie, e podobno jestem fenomenem, odrniam kolory
Woam
No to wietnie, Finlandia pienidze daje, kolory odrniasz!
Jest Stefaski
A!
W przedpokoju ukazuje si Lech Emfazy Stefaski. Nie widzielimy si bar-
dzo dawno. Mwi
Widzisz, zgrubiaem, niby po zawale
To ty mia zawa? Co za wistwo!

354
Kat w reyserii Luisa Garcii Berlangi (1963).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 267 2011-12-19 14:29:20


268 Tajny dziennik

I zaraz rozmowa oJadwidze.


Lech Emfazy wgestach, wyranie mwicy, zzapaem
Byy rne osoby uzdolnione, moja creczka jest bardzo zdolna, by cho-
piec, niewidomy fenomen, ale eby kto jak pani Jadwiga rozrnia ile kart bez
ani jednego bdu, tego jeszcze nie byo.
Wic rozrnianie kolorw zimnych od ciepych. Ibiaego od czarnego.
Wyranie, dokadnie pokazuje pani Jadwiga granice midzy biel aczerni,
nadzwyczajne!
Jadzia wkarneolach, uczesana, rozemiana, rozgadana. Wyjaniania. To s zja-
wiska dermooptyczne. Arozmawiamy oprekognicji. Wie si otym, co bdzie. Ja-
dwiga zwierzaa swoje dowiadczenia. Na to Lech Emfazy
Najlepsza metoda: po jakim nie zanotowa ida komu kartk. Potem wra-
zie sprawdzenia si dowd jest, prosz

Przez niegi, pod kolorowymi chmurami jad do Lu. iLu.


Ludwik opowiada
Dzwonek, listonoszka, exprs polecony, pytam, skd, kto? Czy zzagranicy?
Zaraz pan zobaczy. Patrz: Ludwik H. nadawca Leszek S. Otwieram io, zobacz
Trzy rysunki Jzia Czapskiego ireprodukcja zdjcia rzeby Hani Nakowskiej
iLudwika Heringa zatytuowanej Wkniarka355. Leszek ju nieraz t Wkniark
dokucza Ludwikowi.
Ludwik
Ucieszyem si tymi rysunkami Jzia
Ija bardzo dodaje Ludmia bo nie pamitaam wszystkich
Mymy Leszkowi mwi Lu. dali tu kiedy rne rysunki do ogldania.
Przywaszczy sobie te trzy. Nie wiedziaem. Ale potem u siebie ujawni. e ma. Ja-
ko ja nic chyba na to Imasz, teraz. Ale jak wyliczy. e mnie zaamie na same
wita. On wicej widocznie myli omnie ni ja onim. Na pewno. Masz, czytaj
Ludwik odwraca reprodukcj Wkniarki isam czyta napisek na odwrocie: Czo-
wieku, na co ty ycie obrci.
Patrz na mnie oboje (iLu., iLu.) imiej si, wzruszaj ramionami
Zreprodukowa specjalnie, przecie to nietajone, byo wpismach, ja nie m-
wi, e kady to wie, ale dostpne Ani to gorsze od innych, oco tu chodzi? Wi-
docznie czym zosta ostatnio podraniony Moe tym programem teatralnym?
A iby pewnie na wystawie Ludmiy, tam te onaszym teatrze itam jest, e to
procent od przyjani zMironem.

355
Popiersie powstao w1948r. Nosi ono pewne znamiona stylu francuskiego mistrza Bicko-
wej, Maillola, cho tematyka rzeby jest produkcyjna, typowa dla socrealizmu. Zofia Nakowska
12grudnia 1948 pisze oWkniarce: Rzeba-popiersie pikna, monumentalna, spokojna, mdra.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 268 2011-12-19 14:29:20


Dokadane treci 269

Przy wyjciu wnocy ubieram si wfutro. Ludwik mi pomaga. Ogldaj.


Dobre, pierwszy raz widz, bo tylko syszaem. On by wikszy od ciebie?
Antoni? Tak.
To dobrze, lune dobre, wszystko mona wto wpuci.
Ludmia
Dobrze ci wtym
E
Nie przeciw naturze
A

31 grudnia, sma wieczr

Na ulicach przez nieg lec panowie wfutrach, balwki wkiecach do samego


niegu, podniecone, lec, zatrzymuj takswki, wskakuj wtramwaje, zbalonami.
Jad na Chodn do Ani iTadzia po Jadwig. Rzucam si na kanapki
Zjem wam wszystkie.
Justyna podnosi gow
Zjesz ijak przyjdzie Zbyszek zMarysi, to nie bd mieli co je.
Tak?
Nie, nie wykrzykuje Ania jedzcie, jedz! Ja mam duo materiau, napraw-
d materiaw starczy na duo.
Jemy. Jem.
Ukazuj si nowi gocie. Wtelewizji piewaj Artystki, artystki, artystki zva-
rits
Jedziemy na oliborz
Zdycie Tadzio mwi tam na oliborzu ycie toczy si powoli.
Jedziemy na oliborz.
Jadwiga na schodach na oliborzu
Tu widno?
Tak sobie
Chciaam, eby sprawdzi, czy dobrze si umalowaam
Tu za ciemno
To ju na grze.
Na grze meble obszyte wykrojami po dywanie. Ada, zdywanikiem na so-
bie, robi kanapki, podaje ulubione torty zkaszy zprzybraniami. Roman otwie-
ra Jadzinego szampana. Wchodzi Eryk. Pies wcha st iludzi dookoa, wspinajc
si na apach iwyduajc swj dugi dzib. Kocica rozgina si iwyje, bo akurat
ma okres miauku. Podstawia si psu. Pies j obwchuje, ale ma dosy. Ona wyje.
On warczy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 269 2011-12-19 14:29:20


270 Tajny dziennik

Eryk od razu zacz opowiada onajwikszym wodzu wiata ifilozofie, Ramie356.


Hinduski?
Gdzie hinduski On tu si urodzi gdzie, gdzie Bugaria, Grecja. Siedem
tysicy lat temu. Ju gosi te zasady, ktre potem wchrzecijastwie.
Jadwiga
Ale to chyba posta troch mityczna
Nie, pustelnicy wtedy spisywali. Mam ksik otym: Wielcy wtajemniczeni
A,Schurgo357. Znam.
Eryk dostrzega Ad
O, Adrianka ciska j jak si ciesz, e ciebie widz.
Ona zrkami drewnianymi, ale wkocu robi nieco odwzajemniony gest obj-
cia. Nie mwi nic. On jej komplementy orzebach. Ona nie chce siada, nie chce
mwi. Kamienna. Kiedy tumaczya mi, e odkd jej wypady ky, to si nie mieje.
Id oboje zRomanem do kuchni. Jadwiga mwi
Za pi dwunasta, zdymy?
Ja na to
To nic, tu itak wolniej wszystko.
Eryk przytakuje.
To mona przesun.
Pij szampana pitnacie po dwunastej. Ja nigdy nie pij adnego alkoholu.
Eryk na tle ciany staje zkielichem naprzeciwko swojej crki Ady
Adriano, wypij, ja ci rozumiem do koca. Ale ty mi powiedz, czy ty mnie
rozumiesz? Czy potrafisz wejrze wmoj ja tak do gbi?
Roman nas trca, pokazuje.
Ja
Ona na to nie odpowie, bo to trudne.
Ada daje si ojcu pocaowa, jest dalej bez miny.
Eryk potem zaraz pieszy si do siebie
Gocie tam czekaj, nie wypada
Przed wyjciem mwi
Ada, moe wemiemy ten obraz na Ho, co go chciaa da.
Ada daje, bior do rki
Oj, ciki

356
Rama (Ramaandra) w mitologii indyjskiej krl Ajodhji, bohater eposu Ramajana, uzna-
ny za jedno znajwaniejszych wciele boga Wisznu.
357
Edward Schur, Wielcy wtajemniczeni. Zarys tajemnych dziejw religii. Rama Kriszna
Hermes Mojesz Platon Jezus. Z 20-go wydania francuskiego spolszczya Wadysawa Niesiecka,
Warszawa b.r.wyd. Istnieje te inny przekad polski, R.Centnerszwerowej (z1923r., wielokrot-
nie wznawiany), Wielcy wtajemniczeni. Zarys tajemnej historii religii. Rama, Kryszna, Hermes, Moj-
esz, Orfeusz, Pytagoras, Platon, Chrystus.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 270 2011-12-19 14:29:20


Dokadane treci 271

Nie, way nie wicej ni trzy kilo.


Oj, to za ciki.
Ale nie!
Za ciki. Tadzio dowiezie.
Nie, to ju my.
Jedziemy zJadwig tocznym, rozkrzyczanym autobusem.
Wracam do siebie wnocne rano. Na Marszakowskiej panowie ibalwki. Podocho-
cenie ze zmczeniem. Dugie kiece, futra na niegu. Czekania na autobusy, tramwaje.

1 stycznia 1977

Pojechaem do Anina. Pno wieczorem. Zastaem iAnul, iAgnieszk. Uprzej-


me ize rednimi minami. Kaktus wdonicy marny, cho wypuszcza nowe licie. M-
wi to Anuli. e idzie jej pod gr, bo kaktus jest zni wspczulny. Ona, e nie. e
nie bdzie lepiej. e nie wie wogle, oco chodzi. Agnieszka siedzi, robi na drutach,
powana. Milczca. Anula mwi, e tak duej nie moe. Ja rozpatruj na gos, e to
pewnie te sprawy fizyczne, biologiczne, ale przecie si rozrusza. Bdzie wystpo-
wa na oliborzu wfilmikach. Anula na to, e nie bdzie wystpowa na oliborzu.
Ie to nie fizyczne, apsychiczne. Ja na to, e psychiczne rzutuj widocznie na fi-
zyczne. Anula na to, e odwrotnie. Zaczynam si dopytywa, co zaszo konkretnego.
Okogo chodzi?
Ona
Ociebie.
Przyznaa si, e ma do mnie rnoci. Nie chciaa mwi. Bo kiedy ona om-
wieniu prawdy. Ja na to
To nie moja szkoa.
Wreszcie wyznaa, jakie ma ale. Uprzedzajc, e to gupstwa, same gupstwa,
ale ona si przejmuje. Wreszcie wydbiem. Kiedy ona po trudach skoczya tuma-
czenie artykuu, wesza na Ho, mwi otym, ja do niej O, to trzeba da na msz!
To by art
Ale ja nie wiem, kiedy ty artujesz, akiedy nie. Ana wigilii u Tadzia, jak opo-
wiadae krymina, to powiedziae Mwi sobie prawd, wrogo narasta.
Tak, no to co?
Anula kuca, patrzy wbok
Wtedy spojrzae na mnie ztakim zimnym okruciestwem.
Ja si rozemiaem. Ona te. Ona mwi
Iod tamtego poszo, potem dalej, to ostatnie pogorszyo, ja nie mog tak
nie mwi prawdy!
Masz racj ja na to. Mw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 271 2011-12-19 14:29:20


272 Tajny dziennik

Ona wkrtce
No ju dobrze caujemy si, przepraszamy.
Tak mi byo wtedy przykro
Jeszcze raz j wtedy przeprosiem. Powiedziaem
To mnie jest przykro, bo widzisz, ja nie chc tego, e ty wychodzisz za drzwi,
aja otobie wariatka
Anula
Wobec niektrych osb nabiera si pewnych przyzwyczaje ipotem trud-
no zmieni.
A, tak.
Zrobi si nastrj dobry, bezporedni. Anula pyta
To jak mam ci mwi, kiedy mi bdzie oco chodzio?
Jak najprdzej, zawsze
Mwi, pisa?
Kada forma dobra.
Anula jeszcze powiedziaa mi przedtem
Dawniej bye ostrzejszy, ostatnio mylisz si, zapominasz, opowiadasz kry-
minay.
Wywnioskowaem ztego wszystkiego osobie, e nie zawsze jestem odpowie-
dzialny wmwieniu. e ja nie zawsze jestem ciekawy, moe nieraz ostatnio jaowy.
Mimo wszystko wyszedem wdobrym nastroju. nieg, pusto, ciemno iciepo.
Czekaem na autobus, chodzc po jezdni. Zadarem gow. Zaczy mi si wolno
przesuwa wielkie sosny. Zbliska. Pierwszy raz wyciu odczuem ich niezwyko.
Hen wgrze pokrcone konary lec na boki, zagarniaj wkup strzpy korony. Co
za wyblakoci. Przesuwaj si na tle nieba ciemnego, ale zgwiazdami, jak roliny
koloru wduej wodzie. Id, one si przeczepiaj. Nabieraj pdu, jakby si chciay
urwa wkosmos. Moe to stwory przestrzenne. Przyronite, alec.
Zajedam do siebie. Otwieram okno. Czerwienieje co od dou ku witaniu.
Nadciga zchmur brzask. Zbiorowy. Porywajcy. Ronie. Nadlatuje. Ju nad na-
sze bloki. To czoo wroniej potgi. Natchnione. Te pierwsze kupy. Machaj nie-
bem. A chce si poderwa i znimi kraka, macha, lecie.
Cae niebo chmurne. Leci.
Wrony za wronami. Ledwo odrywaj si od nieba jako widoczna osobno. Zda-
leka te ich stada jakby dymiy ilociami. Przerwa. Zorza si przeniosa. Wniebie
blada dziura. Cisza. Patrz. Sucham. Nadlatuj nowe chry. Natchnienie. Kraka-
nie. Prdkie. Ipo kolei. Na szeroko. Pdem. Irazem. Przypomniao mi si przej-
cie zLeszkiem przez bazar Ryckiego358. Przed laty. Wupalne poudnie. Baby

358
Bazar Ryckiego najsynniejszy bazar warszawski na prawym brzegu Wisy, powstay
na pocztku XX wieku midzy Targow, Zbkowsk i Brzesk, obecnie wlikwidacji.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 272 2011-12-19 14:29:20


Dokadane treci 273

wykrzykujce powoli cichy. Ucichy. Stay zcytrynami, zpumeksami, zcynamo-


nami wrku midzy straganami. Szlimy, rozgldajc si. Soce lao si na gowy.
Cisza. Wtem jedna zacza
Cy-try-ny
Druga
Cy-na-mon
Trzecia
Pu-me-ksy
I inne, irazem
Cy-na-mon cy-try-ny-pume-ksy-cy-try-ny-pu-meny-cy-na-mon-cy-try-pu-
me-mon-cy-try-ny

6 stycznia

Musiaem jecha do dentystki, amia przyj ojciec. Zostawiem otwarte drzwi


zkartk: Tata, wejd.
Wracam. Ojciec siedzi, czyta
Czytaem akurat osoniach
Te ich sprawy miosne?
Tak, to bardzo ciekawe, moesz mi zrobi herbaty? Chce mi si pi, masz tu
ciastka, wiesz, dostaem nowe mieszkanie
O, gdzie?
Na Targwku
Ale gdzie?
No, drugi przystanek od, no, zapomniaem
Ajaka ulica?
Nie wiem, to waciwie Radzymiska, tak, chyba Radzymiska, dziewite
pitro, tak jak ty, pokj zwnk, tylko inny ukad, jest balkon, wnka ma wiato
zbalkonu, obok wnki kuchenka.
Dua?
Jak twoja, ja tam zt Dorot
Ona wkuchni? Nie, nie da si
To nie ma znaczenia.
We wnce?
Tak, moe by we wnce, bo ona ma tego ma lotnika, ale na razie
Amasz do mnie podobno interes? Nie? To to
Nie, nie, mam, mam, bo to mieszkanie spdzielcze, nam, emerytom, PKO
od razu pokrywa, spata dugoletnia, chodzi oyro, bo Dorota. Ichciaem jej ma,
ale on nie ma staego meldunku
Dobrze, ja ci podyruj

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 273 2011-12-19 14:29:20


274 Tajny dziennik

Oj, to dobrze
Masz tu dwa tysice na urzdzenie
Ale co ja ci bd
No, przyda si
No
Czy si nie przyda?
Przyda, przyda, dzikuj ci. Ajak tam Leszek?
Nie widuje si ze mn, ma al oLudwika. Tam miaem wikszy pokj jednak.
Ale tu sam, no inie czuj si owiele dalej, komplet sklepw jest
Tam nie byo gorzej
No, ale tu Saska Kpa
Tam ojciec cignie swoje rdmiecie, wietne zaopatrzenie, ten pawilon
A, ale trzeba byo zwykle wogonku posta, chyba e nie byo misa.
Tam wszystko byo
Gwnie szo ludziom omicho, wdliny, aja nie uywam. To co, szkoda, e
nie tu, na Gocawiu masz, ale lepiej ni wMiedzeszynie.
Oj, ciepo bdzie. WMiedzeszynie marzn. Ja bym poczeka rok na Gocaw,
ebym mia pewno, ale ja wiem?
Bra, nie czeka.
Bra, pewnie, co tam za rok, co my wiemy
Ale
Bo ja niepotrzebnie, panie, wyjechaem do Gdaska. eby nie Gdask oj-
ciec zapala si wpoprawianiu przeszoci po co ja do tego Gdaska
Nie wrcisz tego, co byo
Ale bymy si inaczej urzdzili
Nie odbierajmy sobie tych przey, co byy
No tak
Byem wtowarzystwie u Mamy wGarwolinie
Ja bym si kiedy wybra
No, moesz ostatecznie, dwoje starych
Tak ojciec potakuje co byo dwadziecia lat temu, to byo
Trzydzieci
Ano trzydzieci
Ito zczym.

Jad do kina. Film grozy. Wedug znanej mi noweli. Ale nowela lepsza, niena-
iwna. Film ma naiwnoci. Jad do Ludmiy. Pukam, dzwoni. Odchodz. Chrobot.
Wracam si. Zaspana. Wszlafroku. Posza spa odrugiej po poudniu.
Ale ju zaraz dojd do siebie. Trzeba zadzwoni do Lutusia.
To ja zadzwoni

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 274 2011-12-19 14:29:20


Dokadane treci 275

Oj, dobrze
Ludwik pyta mnie
Aona jako tako?
Mwi, e tak
Ama ci co da je?
Ja mam wdomu, ona mwi, e ma ser
To ja przynios bigosu, co?
Bigos? Dobrze.
Co ja zLudmi oteatrze. e ludzie mao si na teatrze znaj. Ikrytycy mao.
Waciwie nie wiedz.
Ludmia
Amalarstwo? Mylisz, e wiedz? e malarze te wiedz?
Nawet malarze nie?
Nawet malarze. Ja ze swoim portretowaniem czowieka jestem wmonologu.
Nikogo do porozumienia. Oni patrz na portret jako powierzchniowo. Nie ma
nikogo, kto by mi mg przekaza co od siebie. Zupenie. Ja pomijam spraw ta-
lentu. Ale nie ma nikogo drugiego. Wziam sobie straszny kopot na gow. Mu-
sz popenia omyki. Sama dochodzi. Nie ma szkoy.
Aszkoa jednak co daje?
Zaoszczdza mnstwa rzeczy, jest oparcie, mona to potem odkopn, ale
jest si do czego ustawi. To zrozumiaam przy tancerce. Malowaam tancerk. Tak
blondynk, ktra skoczya choreografi. Co ona oczym tam. Ja maluj, m-
wi: To chyba trudne. Ona Nie, to, wie pani, jest tak, najgorsze nauczy si tych
pierwszych piciu ruchw, po tych pierwszych piciu atwiej dalszych pi, potem
do tych dziesiciu atwiej dalszych dziesi, do piciuset atwiej piset nowych.
Ajak si ju umie, zna te dwa tysice piset, to nawet jak si pomyli, to ciao samo
ztego wybrnie na harmonijnie. Iwiesz, przy tym ja to malarstwo zrozumiaam.
Ale dwadziecia lat dowiadczenia. Chyba igupi grunt. Inaczej si gruntuje pt-
no do pcien walorowych ni do innych, anikt mi tego nie powiedzia. Nie ma
szkoy. Nie ma nawet szkoy do martwych natur.
Ale dawniej byy, wPolsce te byy?
Byy, byy. Ja ju nie mwi oBoznaskiej, no, Michaowski, tylko on oczy-
wicie wietny ale nie ma tak wiele odmian wportretach.
Ja Lebenstein powiadam do Ludmiy oMichaowskim mwi No, u nie-
go to albo ciemny ko na biaym tle, albo biay ko na ciemnym tle.
Wic gowy, padanie wiata, ustawienie gowy, jak takie odchylenie twarzy,
to ina innych podobne. Nawet u Rembrandta, mimo e s rne sytuacje, to jed-
nak ustawienie podobne.
To znaczy, to jest obiektywnie bardzo trudne?
Bardzo

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 275 2011-12-19 14:29:21


276 Tajny dziennik

A mwi u Rembrandta s wwielu obrazach rozgraniczone wyran li-


ni kolory od siebie czy wiatocienie, czy postacie od ta, porednie kolory zroz-
graniczeniami
Bo nie moe by na przykad bezporednio wiato igboki cie. Zawsze spo-
sb. eby co byo nie tylko plam koloru, ale wiatem, to musi mie odpowiednik
gdzie, choby plamek. Ale winnym miejscu. Dopiero przy tamtym wieci to.
Ludmia dalej
Kiedy byam maa, miaam si zdawnych cennikw. e martwa natura ta-
sza od pejzay, pejza sam taszy od pejzau zczowiekiem. Ato wcale nie takie
mieszne.
Tak. Przy czytaniu ksiki tego reysera Renoira359 ojego ojcu malarzu
A,to bardzo pikna ksika.
Bardzo, zrozumiaem to, co ty mwisz. Oni sobie wicej cenili zawsze ludzi,
motyw znatury by atwiejszy.
Ludmia
Dawniej, eby by przyjtym przez cech malarzy, musiao si pokaza kilka
obrazw zludmi, inaczej to by tylko rzemielnik. Chardin dlatego ma tak mao
ludzi. Ta jedna znana, co podaje dzieciom zup360, tam taka pikna natura. On mar-
twe. Atylko zludmi tak mao, bo by szyldziarzem, achcia si dosta do cechu
malarzy. Inamalowa zludmi. Ale tylko tyle, co musia.
Dzwoni Lucynka. Ludmia siada na brzegu tapczana
Przyjam go wstroju negliowym
Podpowiadam
Nie, wszlafrokowym
On mwi, e wszlafrokowym
Iwygldasz jak dama do gry wkrokieta
Mwi, e wygldam jak dama do gry wkrokieta
Przychodzi Ludwik zbigosem, zciastem wasnej roboty
Staram si zawsze wedug przepisu, ale korci mnie na tuciej, aciasto ronie,
jak jest chude, musi by chude.
Dzwoni Lucynka. Nie lubi by wnocy sama. Troch zni gadaj. Otym, jak
siedzimy, co mwimy, co jemy.
Ludwik do niej
Oywiona rozmowa, ale nie pocignie si do rana, zgarniemy si wczeniej.

Jean Renoir, Renoir, prze. Zofia Jaremko-Pytowska, Warszawa 1966.


359

Jean Baptiste Simon Chardin (16991779) jeden z najwybitniejszych malarzy fran-


360

cuskich, reprezentant nurtu malarstwa mieszczaskiego, zblionego charakterem do sztu-


ki holenderskiej. Malowa m.in. sceny zcodziennego ycia. Chodzi zapewne o obraz Modlit-
wa przy stole.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 276 2011-12-19 14:29:21


Dokadane treci 277

Ludwik do nas
Na Lumumby wysiada ztakswki blondyna wczapce futrzanej, kozaczki na
przybo361, atak to pozapinana, staranna. On paci, ona dopina rkawiczki, stan-
a wtym pniegu, troch sepleni: Panie Wacku, ja przecie go nie znam nawet
po nazwisku, ico mi po tym. Nic tu ju nie trzeba si domyla. adnych uzu-
penie biograficznych, bo ja lubi te uzupenienia.
Mowa omieszkaniach. Ludwik
U ciebie nowe miasto, obce, jak Ameryka, ty to przyjmujesz?
Musz
Ja nie przyjmuj
Ajakby musia? A,racja, to by nie asymilowa itak by mieszka
Bo ja nie jestem turysta.
Ludmia omnie
Ale on wszed wto
Tak, musiaem, zreszt chciaem, przechorowaem to, pisaem. Ale jak to
ztym nowym? Tego nowego ju trzydzieci lat.
A starego? Cigle waciciel starego. Odwoywanie si do przedwojny. Aile ja
miaem wtedy? Siedemnacie lat. Jeszcze okupacja. Getto, powstanie, po wojnie
gruzy, Stalin ita Warszawa, co teraz. Ile jej
Ludwik
Ale ta Warszawa niewdziczna
Ludmia od koca ipoduszki
Ale tamta si liczy, waciwie tamto, na tamtej si stoi.
No tak
Bo ile ja miaam tamtej? Waciwie nic. Nie znaam jej. Tyle co od Ludwika
iprzez Jzia, przez was. Ajak j mam, czuj.
Bo ja ci powiem Lu. do mnie tamto decyduje, bo wtamtym dojrzewae
istamtd masz jzyk. O, ito najwaniejsze, jzyk.
Tak, to tak.
Ido dzi fascynuje, bo zycia, nie zliteratury. Tamten jzyk. Nawet tu wy-
kraczam poza ciebie. Sprawa tamtego ywego jzyka. Jak on by ywy, skoro na
tyle go starcza. Ijaki jest marny ten dzisiejszy. Na czym to polega?
To sprawa ustroju? Moe nie tylko.
Nie. Ludzi. Ludzi. Bo czytaj iogldaj. Wszyscy to samo. Te same schema-
ty, inteligencko
Wanie ja na to. Raz siedz wpocigu do Otwocka, siedz rne, otwie-
raj gazety, ksiki, czytaj, nie patrz na siebie. I wtej jednej chwili doceniem

361
Przybo, na przybo boso, na bosaka; tu wznaczeniu: na goe nogi, bez poczoch.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 277 2011-12-19 14:29:21


278 Tajny dziennik

star Orczysk362, ktra wynosia awk na korytarz, eby patrze, komentowa


po swojemu. Jaka twrcza przy tych inteligentkach tamta baba
Ludwik
Ito ich nie zajmuje, nudzi, co czytaj. Dopiero jak wkamienicy co si dzie-
je, kto opowiada, to przystaj, Aaa

z soboty na niedziel, z 8 na 9 stycznia

Mcz si ze sztucznymi zbami. Od czterech dni363.


Byem na Hoej. Lech Emfazy przynis do Jadwigi rnokolorowe cierecz-
ki do rozpoznawania. Figury zpapieru. Przychodzi trzy razy wtygodniu punktu-
alnie co do minuty. wicz wpokoju Dziadka. Jadwiga mwi
On jest ikulturalny, iprecyzyjny, ma duo zalet, bardzo mu si podobay
moje wiersze, przeczyta na zebraniu parapsychologicznym.
Ato nie za duo trzy razy wtygodniu?
To bardzo mnie zajmuje, ty tego nie lekcewa, to moe mi duo uatwi, r-
ni ludzie chc przyj na to zebranie. Poza tym daam wiersze paniG.
Do radia?
Do telewizji, aradio mi ju zapacio, duo.

Pojechaem na oliborz. Wpokoju mniejszym, tym od filmikowania, raptem


elegancja, bysk. Manekince dorobili rce zrkawami jak Marii Stuart. Pokrywy
dywanowe na krzesach ikanapie kapi zotymi frdzlami. Siedzielimy wduym
pokoju, jak zwykle na brzegach tapczanu Ady, na tapczanie Ada, po ciemku, wiat-
a zulicy, cienie rzeb na cianie, tok cieni. Pies na pododze. Roman robi czyta-
nie swojego dugiego dramatu we wtorek. Za dugi na czytanie na gos. Wybierze
fragmenty. Bo robili zAd prby nagrywania dla urozmaicenia na dwa gosy. Wy-
niko zroli wpewnej chwili wysokie krzyknicie Ady. Kotka rzucia si podobno
na ten krzyk ze swoim krzykiem na psa, zacza go bi. Tumacz mi
Ale jaki miauk, ryk, leciaa do niego jak pantera
Dlaczego do niego?
Nie wiadomo, jak potem pucilimy to ztamy, byo to samo.

Przed witem wdomu. Na Kpie. Puszczam pyt zBachem. Usyszaem wro-


ny. Wyjrzaem. Leciao mao.

Stara Orczyska przedwojenna ssiadka Biaoszewskich z kamienicy na Lesznie, opisa-


362

na m.in. wopowiadaniu Poznaska (tom Szumy, zlepy, cigi).


363
Pierwszy okres zmaga ze wieo zrobion protez zbow dokumentuje poeta w penym
autoironii cyklu Sztuczne zby, zamykajcym tom Odczepi si.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 278 2011-12-19 14:29:21


Dokadane treci 279

Den Kroonen
piewaa pyta Bacha
Kroo
Oo oo
Ooo ooo
Znw wrony.
Ja do okna.
A tu armia, mao skrzeku.
Tylko szum.
Leciay ileciay. Nad Wis zakooway. Zakotoway niebem. Jak odamki po
wybuchu. Zaczy kraka isiada na jednym drzewie. Jest tam takie jedno wiel-
kie drzewo, amoe kilka, ale wyglda zdaleka po pciemku jak jedno. Ina nim
wszystkie naraz chc usi. Ale jest ich zdziesi razy za duo. Kouj. Odlatu-
j. Te siadaj za te.
Wyjrzaem za ile. Drzewo oblepione. Tak co wit. Ata piewa
Mein Jesu
I co tam, nie wiem co. Kwaki. Wyjrzaem. Ju si rozwidnio. Granatowe uny
od niegu. Czarne pasy zdomw. Drzewo we wronach. Iwkrakaniach. Awcale
nie stoi blisko. Nowe lec.
Jedna
Ka uu
Ten na pycie wpad wrado
Scha aa
Aa h h
Ah h h h
Hhh

Le. znw zagodnia. Dzwoni do Jadwigi. Ona do niego, e czekaa. e du-


go nie dzwoni. On
Abo pani mnie nie wzywaa.
Ona
Ma pan racj, ateraz chciaam.
I do mnie potem
On naprawd jakby mnie prowadzi wtych wiczeniach jogicznych zdaleka, ty
tego nie chcesz sucha, ale tak jest. Ty te powiniene prowadzi wicej kontemplacji.
Le. chce zwrci Ludmile scenografi Osmdeuszy. Iobrazy jej malowane war-
nowcu. Nie wiem, jak to zrobi, bo ona mu tam obmalowaa szaf idrzwi spiarki.
Kto, kto podrzuci mu wtedy kartk, przyzna si do tego. Wic Le. zagod-
nia wobec Tadzia iAgnieszki. Jadwiga mu, e ja bym pojecha do Woch, moe
znim. On otym jako chtnie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 279 2011-12-19 14:29:21


280 Tajny dziennik

Sandauer Agnieszce powiedzia oanonimowych listach. Drog eliminacji do-


szed, e to musia pisa Le. ze Studjoch364 albo sam. Bo tam na wszystkich jest,
atylko na Le. nie ma. Odesa to wszystko razem na adres Le. Le. si do mnie mia
Ja do tego rki swojej nie przyoyem
Moge nie swoj rk
Tak, zasadziem Strch iemy to jej ze Studjoch dyktowali.

pitek, 14 stycznia

Powiedziaem do Lu. iLu., e Leszek chce zwrci scenografi zOsmdeuszy


iobrazy Ludmiy, ktre ma warnowcu
S tam jakie obrazy Ludmiy?
Atak, Leszek jako krl Saul, portret pana Kochanka iMika.
Wic powiedz mu, e Kochanek by dla Kochanka, Misiek niedomwiona
sprawa zapaty, to niech zwrci, aSaul by Leszkowi darowany. To niech zatrzy-
ma sobie.
Ludmia
Bo tych szaf zmoim malowaniem to chyba nie ka zabiera.
Aczy on dzwoni tylko po to na Ho?
Nie, nie tylko
No wanie, to nie ma takiego popochu
Tak, sam zaatwi dowz
To dobrze.
Ikaza powiedzie, eby to nie byo rozumiane jako fum, gniew, tylko od-
daje, bo oddaje.
Lu.
Aco mu si stao? Co on, wstpuje do klasztoru?
Nie, ale uprawia jog.
A, to mw od razu. Przeszed na zen.
Pani Lucynka krci palcem dookoa
To ci, co tak chodz imawiaj?
Iodmawiaj? pytam.
Namawiaj. Od Jehowy.
Ach, nie, ja zrozumiaem, e pani ma na myli wiczenia chodzenia wkoo
dla kontemplacji.
Nie nie Ludwik wyjani to co innego, ale wnim musi by jaki wikszy
powd, boi si staroci czy choroby, uwaa, e tymi wiczeniami opanuje. Co tam

364
Studjocha Ewa Kondyjowska, koleanka ze studiw Agnieszki, Maliny iTadeusza.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 280 2011-12-19 14:29:21


Dokadane treci 281

jest na dnie, to nie powierzchowne, ale to mnie smuci, bo on by ten od katolicy-


zmu autentyczny A zjog
Ludmia
No bo ci przedstawiciele jogi: Mikoaj365, ktry macha rk na wszystko, Ma-
rylka366, Jdowa
No tak, wiczenia na dachu opery. To wszystko nie wiadczy dobrze.
Ludwik wszed do kuchni, wraca, mwic
Wci mnie ten Leszek zastanawia. Ale co? To nie tylko to, bo zrezygno-
wa zchytrego rachunku? Co, tak wszystko odda? Zotka zakonnicom nie odda.
Aa, tego zobrazu. No tak, nie zdejmie.
Nie zdejmie. Mielimy kuzyna, ktry nagle si nawrci i oddawa
wszystko, odnis do instytucji stare radio, nic niewarte, tylko kopot, ale od-
da, odda!
Mwi oMai Berezowskiej367
Podobno plepa ju
Ludmia
Kupiam jej rysunek za siedemset zotych teraz, jak byam wDesie.
Co ty?
Tak, na zo, zapytaam ile, tak na niby. Ite panie, e tyle ityle. Ja bior.
Aone tak si zdziwiy.
Ludwik
Ona to sprzeda. To wsklepie wydawao si lepsze od innych, ale tak to nie
jest dobre
Maja tak chwali Leszka mwi e jej tak pomaga bezinteresownie
Ludwik si rozemia
On tak lubi te starsze panie Samozwaniec, Maja368.
Bo on naprawd lubi stare panie.
Aprzy starych paniach Lu. na to zawsze co si uzbierao.
No tak, ale on od pocztku, ta crka Konopnickiej369, Siemaszkowa

365
Chodzi o Mikoaja Bieszczadowskiego.
366
Marylka, Ylka Maria Tatarczuch, rzebiarka i malarka, braa udzia wwystawie wArse-
nale. Przyprowadzia do Biaoszewskiego bitnika z brod, czyli Allena Ginsberga (zob. Dono-
sy rzeczywistoci, opowiadanie Bitnik). Podobno bya osob, ktra przez swoje kontakty pomog-
a Biaoszewskiemu w otrzymaniu mieszkania na pl. Dbrowskiego. Mieszka w Szwecji.
367
Maja Berezowska (18981978) malarka, take ilustratorka dzie literatury polskiej iwia-
towej, wykonujca gwnie wyrniajce si finezyjn lekkoci rysunki pirkiem, podmalowy-
wane akwarel. Zajmowaa si gwnie tematyk obyczajow, czsto miosn, malowaa te kwia-
ty i portrety.
368
Anegdoty opowiadane przez Leszka Soliskiego oMagdalenie Samozwaniec iMai Bere-
zowskiej kilkakrotnie pojawiaj si wprozie Biaoszewskiego.
369
Zofia Mickiewiczowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 281 2011-12-19 14:29:21


282 Tajny dziennik

No, bo wiedzia od pocztku


Ano tak, ale mia obok. No, inna rzecz, e inny by do tego dworu nie azi,
aten azi.
Potem Ludwik znw
Schowa do piwnicy Osmdeuszy, apotem wywiz370, bo mogliby ukra,
imia racj.
Ano tak nagle sobie uwiadomiem to nie byo zoliwe, nagle, na wiado-
mo, e chcemy Osmdeuszy wznawia. Wywiz przedtem.
Wywiz przedtem.
I znw Ludwik poszed do kuchni, wrci
Ale napisa na odwrocie Wkniarki: I na co ty ycie obrci? Ana koper-
cie byo Obywatel Ludwik Hering, ito caym sowem Obywatel. Kada lite-
ra osobno. Joga nie zmienia mu charakteru.
Abo charaktery tak si mog zmieni? pytam.
Pani Lucynka ze swojego ka, na siedzco przy lampie
Podobno co siedem lat si zmieniaj
Ludmia robi na drutach kawaek rkawa swetra, ktry pewnie spruje
Apotem wracaj
Charaktery?
Tak, do siebie, ale si zmieniaj
Na swoje
Ludwik
Icigle nie mog zrozumie tego jego uczepienia si Wkniarki. Teresa Tysz-
kiewiczowa, zawsze awangardzistka, wtedy zrobia portret przodownicy fabryki
wkniarskiej zodzi, Wandy Gocimiskiej371, wesza wto na serio, mwia, e
order sztandaru wieci jej przy piersi jak rubin. Kady wto wchodzi. Wte soce.
Kto dzi sobie tym ycie zawraca?
Lu. iLu. opewnej swojej znajomej, Zenobii, ktra maluje sobie na zielono poliki.
Niezwyka energia, chwali si znajomociami, wszystko wochach iachach, mini-
strowie, gwiazdy, sukcesy, powodzenie, mczyni. Nie wiadomo, kto ona napraw-
d. Ludwik mwi, e moe ydwka. Bo skd ten geniusz? Moe jako dziewczyn-
ka hodowana bya winspektach wWilanowie wczasie okupacji? Ta Zenobia zostaa
krlow balu wKarlowych Warach. Dzwoni wnocy godzinami. Ludmia kiedy zro-
bia jej portret. Do pozowania tamta zjechaa zworem ubiorw. Bya pielgniark.

370
Dekoracje do Osmdeuszy, autorstwa Ludwika Heringa i Ludmiy Murawskiej, ktre Le-
szek Soliski wywiz do swego domu w arnowcu.
371
Portret Wandy Gocimiskiej z przypitym na piersi Orderem Sztandaru Pracy (przyzna-
wanym za zasugi dla budowy socjalizmu) socrealistyczny obraz Teresy Tyszkiewiczowej zaty-
tuowany Portret dzkiej wkniarki, zasuonej przodownicy pracy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 282 2011-12-19 14:29:21


Dokadane treci 283

Ludwik
Ipewnie ubeczk, bo miaa chody, na pewno.
Zenobia po wojnie zdrug ze szkoy pielgniarskiej nocoway na terenie daw-
nego szpitala na Nowowiejskiej372. To byo po kim chyba ze sfer373. Bo nad -
kiem miay plafon. Itam bya namalowana Sawojowa Skadkowska374 porodku,
wOgrodzie Saskim na tle orszaku panw we frakach, ktrzy zmniejszali si per-
spektywicznie.
One tak nocami oglday ten plafon, e a wchodziy na st. Ta Sawojowa
bya dla nich jakim ideaem. Potem Zenobia rzucia pielgniarstwo, aju i wtym
szpitalu, jak trzeba byo co zaatwi, to lekarze nieraz zaatwiali przez ni. Ona
protegowaa. Wysza za m. Robia kreacje. Takie kiecki. Rne, ale ona nazywaa:
kreacje, dla Steni Kozowskiej375 piewaczki, dla artystek, dla samych sfer. Ate-
raz rzucia to. Robi artystyczne tkaniny, wcza tam rne skrawki rnych mate-
rii, upina przedmioty. Miaa ju wystawy. WZamociu. Przyjechali tam trzej wice-
ministrowie. ZPoznania dzwonia wnocy, e sukces.
Ludwik
Ona zaraz si musi tym dzieli znami. Ido suchawki wszystko. Wie, co robi,
bo na pewno itam ma suchaczy. Wic powodzenie. Idlaczego nie? Ruch amator-
ski jest popierany. Nawet kto pisa, e za bardzo, ale ju si rozptao, bo popie-
raj wojewdztwa, aile ich teraz376. Ale nie da si cofn, bo to kombinacje, za-
robki. Tak myl otej biednej Kici Koci
Tak, bo ona robi te.
Tak? Co ona?
No, takie suknie dziurawe, na drutach.
Wanie. Tamta te robia dziurawe suknie irzucia.
Kicia Kocia ma wasne barany. Za due podatki pacia. Wsamym mini-
sterstwie jej doradzili barany, baba jej pasie, ona strzye, farbuje. Komponuje ko-
lorami.
Nic, dziecko, dziurawe suknie wyszy zmody, bdzie musiaa robi swe-
try. Mwi to, bo taka Zenobia amatorka, a tu bo mam sentyment dla tej
Kici Koci.

372
Dawne rosyjskie koszary na ul. Nowowiejskiej, po odzyskaniu niepodlegoci w1918r.
szpital wojskowy, zmieniony w1966r. na szpital psychiatryczny.
373
Pewnie przed wojn byo to mieszkanie subowe dyrektora szpitala.
374
Jadwiga Sawojowa Skadkowska, I voto Coillot druga ona Felicjana Sawoja Skadkow-
skiego, z zawodu lekarza, polityka PPS, generaa, legionisty, ministra, wsppracownika Pisud-
skiego, w latach 19361939 premiera.
375
Stenia Kozowska piosenkarka popularna w latach 60. i70.
376
Po reformie administracyjnej z1975r. w miejsce 17 wojewdztw powstao49.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 283 2011-12-19 14:29:22


284 Tajny dziennik

W telewizji szo co niedobrego Przybory od dobrego Kabaretu Starszych


Panw377.
Lu. iLu.
Nawet lubimy t aktork, ale co Ona graa Trdowat378, tylko e ona nie jest
Greta Garbo. Bo Trdowata to tylko zGret Garbo. No, modsza odziesi lat l-
ska379 moe. Bo co to jest Dama kameliowa380, jak nie Trdowata? Tylko e zGret.

O Jziu Czapskim. Ograniczy widywanie si zludmi. Przez niepewno pamici.


Przed wojn Lu. zapyta Jzia, dlaczego nie jedzie do Holandii. Jzio Czapski
na to, e po co. Jak ma Karczew, Falenic.
Mwi
Jzio tyle zt Warszaw, Falenic, Otwockiem. WParyu tskni za tym.
Anajwicej tego Parya. Wsumie czterdzieci lat. Bo ile od wojny iile przed
wojn zkapistami381.
Ludwik
On nie lubi tego Parya. Bardzo. Nawet pisa, e czuje si na tych ulicach tak,
jakby depta po swojej krwi.
Tak ja na to ido mnie to mwi, e jak chodzi po Montparnassie, to czu-
je zupenie swoj krew na murach.
No tak, ba, jak ci swoi, kapici tak onim.
Ato on przez tych swoich tak cierpia najwicej?
Najwicej. On lata, bo mia znajomoci, organizowa im zupy, tym Cybi-
som382, Waliszewskim383, aoni mieli go za nic. Raz przylatuje ucieszony, e co zdo-
by. Cybis przy sztalugach Ja tu odkrywam now Wenecj. Usysza przecie przez
drzwi, myleli, e go nie ma, Cybis iWaliszewski, gadali onim, e zniego nic nie

377
Chodzi o Divertimento. Po roku 1973 Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski zmienili for-
mu swego programu telewizyjnego. Zakoczyli dziaalno Kabaretu Starszych Panw. Wa-
sowski przesta wystpowa jako aktor.
378
Elbieta Starostecka.
379
Aleksandra lska (19251989) wybitna aktorka teatrw warszawskich, graa gwne role
w dramatach wspczesnych (m.in. Charlotte Corday w sztuce Marat/Sade Petera Weissa) ikla-
sycznych, w filmach (m.in. Pasaerka), serialach (Krlowa Bona) iwTeatrze Telewizji.
380
Dama kameliowa powie Alexandrea Dumasa syna, ktra staa si inspiracj wielu
dzie (m.in. opery Traviata Giuseppe Verdiego z 1853 r.), awroku 1936 zostaa sfilmowana przez
Georgea Cukora, z Gret Garbo w roli tytuowej.
381
Zawizany w 1923 r. na krakowskiej ASP Komitet Paryski (KP, std nazwa grupy: kapici)
mia na celu organizowanie wyjazdw na studia do Parya dla doskonalenia umiejtnoci malarskich
i poznawania sztuki wiatowej. W1931r. grupa wrcia do kraju. Zaszczepia wpolskim malar-
stwie postimpresjonistyczny koloryzm, kontynuowany przez modsze pokolenie take po wojnie.
382
Jan Cybis (18971972) malarz kolorysta, krytyk sztuki, pedagog, jeden z zaoycieli
w1923r. w Krakowie Komitetu Paryskiego, w rok pniej wyjecha do Parya. Po wojnie miesz-
ka w Warszawie, by profesoremASP.
383
Zygmunt Waliszewski (18971936) malarz, wspzaoyciel grupy kapistw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 284 2011-12-19 14:29:22


Dokadane treci 285

bdzie. Aco Jziowi do Cybisa iWaliszewskiego? Esteci. To, czym Jzio przecho-
dzi, to jest wanie to, czym oni nie byli. Ale zemcio si itak na nim. Zemcio si
co? Doktryna kapistowska. Jeeli Jzio istnieje, to wbrew doktrynie. Jzio Czap-
ski ikapici myleli wtedy, jadc do Parya, e Pary zdobd. Spytaem go wte-
dy Tocie byli a tacy naiwni?. Tak, mylelimy, e uklkn przed nami. Urz-
dzili bal na statku na kapistw. Guzik zarobili. Zdaje si, e jeszcze co pogino.
Owicie na tym statku Hanka Rudzka-Cybisowa384 liczya noe iwidelce ipakaa.
Stary Cybis przed mierci pisa do Jzefa Czapskiego, e mia swoj caocio-
w wystaw wWarszawie, e tyle ludzi, samochodw, wszyscy zjechali si. Ludwik,
to czytajc, doda
Tak, zjechali si jak na pogrzeb.

Marylka od jogi, rzebiarka, wyjechaa do Szwecji. Dawno. Jej crka przez ten czas
wtej Szwecji urosa, wysza za kogo za m, zkim, zdaje si, Marylka romansowaa.
Marylka ztego wszystkiego pojechaa do Anglii, opowiadali mi, do jednej, ktra bya
jej rywalk wzgldem Jura W., bratanka znanego pisarza385. Ludwik si zastanawia
Dlaczego do niej? A, wporzdku, maj teraz wsplny temat do wspomina-
nia. Amoje zdanie oJurze W. jest cakiem inne
Jdowa, eks-ona znanego reysera filmowego, Jdowa od jogi, od Afryki, gdzie
jej wykrzykny Murzynki kurwa!, ta, co cigle choruje, leaa raz na noszach
ipytaa Ludmiy, ktr cigna telefonicznie, czy adne tu stukna piercie na
palcu od ksicia hinduskiego. Wic teraz zrobia prb lotu samolotem, czy wy-
trzyma. Do Katowic izpowrotem. Wytrzymaa. Leci do Kenii. Tylko wci ob-
licza, bo nie wie, czy lecie przez Amsterdam, tam przesiadka, ale duga, ma tam
znajom, tylko e mogaby zni pi godzin, nie wicej. Aprzez Moskw na po-
udnie to cztery przesiadki, ale za to po czterdzieci pi minut czekania. Wszyst-
ko to do Ludmiy telefonicznie wnocy.

Byem wczytelni na rondzie386.


Pani od gwnego stolika do starej pani abonentki
Prosz pani, to niemoliwe, administrator nie podnosi suchawki, ja to po-
dam do radia
Prosz pani na to stara abonentka aco ja miaam zkaloryferami, dzwo-
niam, nic, ile razy spotykaam, prosiam
Prosz pani, to bdzie naprawd skandal na ca Polsk. Hydraulik ma przyj,
ale ja nie wiem, czy to nie za cika robota na petat.
No tak, ma pani racj, do czego to podobne.

384
Hanna Rudzka-Cybisowa (18971988) malarka, kapistka.
385
Jur Wakowicz (19162000) syn Witolda i Marii, bratanek Melchiora Wakowicza.
386
Biblioteka publiczna wal.Waszyngtona, przy rondzie Waszyngtona.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 285 2011-12-19 14:29:22


286 Tajny dziennik

Prosz pani, to ju kapie dwa tygodnie Ksiki puchn.


Obrciem si do drugiego pokoju. Kapie. Na pododze. Wilu miejscach. Zsu-
fitu. Kapie do kuba, wdwie miednice, ale wszystkiego mao.
Prosz pani, przecie ja u siebie
Tak tak, najwyszy czas, eby ju odkryli, gdzie jaka rura pka
Na to dolatuje gruba, troch modsza od drugiego stolika, macha rk
Ach, prosz pani
Abya pani na tu pada tytu programu okropne.
Byam, wyciu tylu brzydkich sw nie syszaam.
No widzi pani, ito wteatrze. Co si teraz dzieje. O, przyszed.
Przyszed, ciekawe, co powie.

Ktrego dnia wchodzia tu do drugiej sieni bibliotecznej przede mn moda


czytelniczka. Polizna si, zatrzymaa, czego szuka. Mijam j. Wchodz. Wcho-
dzi za mn ido grzebicej wkorytku
Prosz pani, tu jest tak wyfroterowana podoga, e ja si przejechaam iod-
pad mi obcas.
Prosz pani, to nie nasza wina.
Ale do czego to podobne?
Prosz pani, nam tu ka froterowa ipastowa dwa razy wtygodniu.

Nieraz mam mae dusznoci przez sen. Iwtedy te sny si do tego dostosowu-
j ze swoimi fantazjami. Dzi byo, e trzeba si rzuci wmorze itam zaapa po-
wietrza, im bliej dna, tym lepiej. Wpowietrzu nie ma powietrza.
Przedtem ni mi si, e przepezam przez drog. Bo ten, co ze mn, nie moe
chyba inaczej. Samochd przejecha szczliwie. To asfalt. Pezniemy bokiem asfal-
tu pod gr. Roman, bo to on si okazuje, po trochu wstaje
Tu staniemy iprzelecimy, itak na zmian.
Wstajemy, przelatujemy, pod gr. Las. Jestemy wWarszawie, wrdmieciu.
Atu po prostu dungla. Lecimy. Roman staje jak wryty
Morze!
I ja staj, patrz, ostra skarpa wd
Morze ale przygldam si lepiej jak to moe by morze, skoro tam sto-
j Hale Mirowskie?
No tak, wyranie pomidorowe. Ta woda to nie morze. Schodzimy pokracz-
nie wd. Ta woda to rzeka, wpada obok do Bugu. Bug na lewo, wzbiera. Zaleje
przejcia imoje bruliony. Tu jeden, dwa. Na drodze trzeci. Byle nas nie zatopio.
Na gr odwrotu nie ma. Woda chlupie, Hale Mirowskie zmieniaj kolor, malej.
To nie one. Na drugim brzegu czowiek. Moe ocalejemy. Roman do niego woa,
po czym przelatuje na tamten brzeg.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 286 2011-12-19 14:29:22


Dokadane treci 287

To jest dziura wparkanie? dziwi si, lec za nim, Roman robi si nie-Roman.
Na tamtym brzegu miasteczko, znajomi, niby Mamy, przyjmuj. Wraca ich cr-
ka, waciwie to ta pani, podkrone oczy dosownie ze wszystkich stron, bo iod
gry. Graj Czajkowskiego. P-Leszek leci po belkach, tumaczy, e to wizje. Ja,
e uczucia. Mwi, e Czajkowski popeni samobjstwo. Mia te napady
Nie mg ju pisa. Bo eby mu zosta Bg. Ale nie.
Ona na mnie patrzy podkronymi oczami. Uwiadamiam sobie, e ona te
miaa napady. Pokazuj mi zdjcia rodzinne, crki, maej. Niby jej. Nuda. Ile tego!
P-Tadzio jest tu. Jacy swoi nie swoi. Ale tumy ich wtosamociach. Wycofuj
si do ciemnego pokoju. Za mn ktry. Pokazuje lecego mnie na kanapie, wy-
citego zpapieru
Patrz
Ten lecy zpapieru ja, kolorowy, nabiera ksztatu, trup.
ywy p-Tadzio czy p-Leszek do mnie
Chod prdko!
Ja ogldam si ze strachem
To mnie wycignij std za rk!
Wyciga na trupa. Podczas tego budz si iboj samego siebie cielenie.

sobota

Jadwiga dzwonia do Ludwika dowiedzie si, co ze mn. Przy okazji rozma-


wiali otych scenografiach do przewiezienia. Ludwik wypytywa oLeszka. Wko-
cu wyrazi si onim bardzo zoliwie.

By Leszek u Jadwigi. Czyta jej dwie ip godziny Wiwekanand387 iMerto-


na. Kae jej robi notatki. Ale po scenografie zOsmdeuszy, powiedzia, eby Lu-
dwik albo Ludmia sami przyjechali.

czwartek

Posiedzenie psychotroniczne wPaacu Kultury. Idziemy: Stacha zbratow


niewidomej Celiny, ja zJadwig. lisko. Mrozek. Pseudoulicami dookoa Paacu
Kultury. Ta bratowa Celiny, okazao si, e Witkacego ma za zero. Bya na moim
przedstawieniu, bo j zaprosi Le. ALe. j pozna wwinoujciu, gdzie pilnowa

387
Vivekananda (wac. Narendranath Datta, 18631902) indyjski filozof i reformator religij-
ny, zwolennik wedanty, jednego z gwnych indyjskich ortodoksyjnych systemw filozoficznych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 287 2011-12-19 14:29:22


288 Tajny dziennik

jako kaowiec czy pedagog turnusu. eby si nie potopili wmorzu. Ona mwi, e
ten Leszek tak si tam wtedy nudzi. Ona jedna nadawaa si wtedy do rozmowy.
To byo ze siedemnacie lat temu. Teraz to siwa pani, wolno chodzi, ale oczy jej
byszcz. Wczasie okupacji opltao j niewiadome natchnienie ispisywaa rodzaj
posannictwa czy teorii moralno-pogldowej. Niby pod dyktando wyszej siy. Ja-
dwiga mi to kiedy pokazywaa, ale to nie za bardzo do czytania.
Na stopniach gwnego wejcia do Paacu Kultury pod kolumnami, rozro-
nitym dziedzictwem Akropolu, stali ikrcili si ludzie. Staa tam jedna grubawa
zdwoma warkoczami blond. Powiedziaem do pa
Przyjdzie tu sporo pwariatek.
Ale okazao si, e byo chyba wicej mczyzn ni kobiet. Oddajemy palta.
Wjedamy wieloosobow wind. Windziarka siada na stoku iczyta ksik. Sta-
cha pyta, czy jej si to opaca. Ona mwi, e tak. sme pitro. Szukamy sali 817.
Jest. Wchodzimy. Stromy amfiteatr. Ju duo ludzi siedzi. Lech Emfazy uwijajcy
si. Mikrofony, aparaty. Jego asystentka przy nim moda, naturalna isympatycz-
na, typ nieco egzotyczny, medium, pisze wiersze. Jak si okazao, niektre wsta-
nie hipnozy. Zebranie prowadzi Emfazy idrugi pan, mody. Powouj Jadwig na
podium do gonej relacji. Jak to zjej dowiadczeniami, ztym rozrnianiem ko-
lorw na dotyk. Jadwiga rozrnia kolory ipo ciemku, inie tylko rkami.
Wychodzi to wszystko dobrze, Jadwiga odpowiada pynnie, bez tremy. Jest wpe-
ruce, bo doradziem jej, eby wzia peruk, tak wyglda lepiej. Anula potwierdzi-
a, e miaem racj. Jadwiga miaa tylko potem wypieki. Modziutki aktor czyta jej
wiersze. Na tematy zblione do tematu dzisiejszego posiedzenia. Potem j odpro-
wadza na miejsce obok nas. Przedtem przynis wod. My to Stacha, ja, bratowa
niewidomej Celiny iAnia nieco spniona. Zdaleka spniona wicej od Ani Anu-
la. Usiada na przedzie, na wysunitym stoku naprzeciw Lecha Emfazego, stojce-
go przy stole gwnym. Czasem umiecha si do mnie, atak siedzi zprofilem nie-
co ekspresyjnym izapatrzonym. Po drugiej stronie pod cian mocno spniona
Erna Sandauerowa. Niby umiechnita. Rozglda si. Nie wiem, czy umiecha si do
mnie, czy nie. Kto jej wreszcie poda krzeso. Przerwa. Prowadz Jadwig do toale-
ty. Wzamieszaniu mijam Ern, tylko kiwam jej gow. Zbliska nie jest umiechni-
ta. To jak na rezurekcji prawosawnej. Biy dzwony. Noc. piewaj Jana Damasce-
skiego, taki wity walc starobizantyski. Metropolita niesie wiecznik wrajskich
jabuszkach, kiedy mija mnie, widz, e jest powany. Na korytarzu pytam Jadwigi
Nie pamitam, czy kko to dla kobiet, czy nie
Ja te zapomniaam
Wracamy. Erna. Ale mijamy si bez sowa. Dalej Anula woa do mnie pszep-
tem wprzegibie
Masz co na serce?
Mam

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 288 2011-12-19 14:29:22


Dokadane treci 289

Co to?
Pentaerythritol, ssij.
Referat uczonego, dosy modego, oteoriach czasu zjego wasn teori zagsz-
cze czasowych, awic uprzedze. Przedpozna. To si zwie prekognicja.
Lech Emfazy puszcza dwie muzyki. Pada sowo: magiczne. To dziaa od razu
na Stach ina Jadwig. Wydaje im si, e ta muzyka bya puszczona wtym celu,
eby je zahipnotyzowa. Zaraz si skar, e s senne igowa je boli. Okazao si
pniej, e to zmagicznoci nie miao nic wsplnego. Emfazy przytoczy powie-
dzenie swojej babci Przez imaginacj pojecha chop na koronacj. Przypomina
swojej asystentce sen hipnotyczny. Kto tu bdzie dzi siedzia. e mia by wkt-
rym rzdzie przy schodach po prawej stronie pan okoo czterdziestu czterech lat,
przystojny (wybuch miechu), wbardzo niebieskiej marynarce, pogodny, zpoba-
liwym umieszkiem, zwizanym pciowo zalej Topolow, ale ta aleja Topolowa to
jednoczenie spitrzone przejcie przy porczy tych schodw. Mae zamieszanie.
Wyjanianie. Kilku panw si wierci zpumiechami. Asystentka zEmfazym wy-
awia tego pana. Waciwego. Wbardzo niebieskiej marynarce
O, ten pan ma bardzo niebiesk marynark, to ten pan.
Ten pan wstaje, wic si przyznaje.
Emfazy pokazuje przezrocza, rni ludzie, obiekty, wydarzenia. Temat przed-
poznaniowy, przezrocza za mao wyraziste, bo trzeba by zgasi jeszcze jedno gr-
ne wiato, anikt nie moe znale kontaktu. Emfazy troch tym rozzoszczony.
Rne osoby lataj po sali, po ktach, szukaj kontaktu. Wszystko na prno. Em-
fazy prowadzi dalej wieczr ze swad i zrozmaitociami.
Anula rozgldaa si po amfiteatrze, bo dostaa list od nieznajomej pani, zresz-
t podpisany. e syszaa oniej, ojej telepatycznych zdolnociach, ij zaciekawia.
Moe by robiy dowiadczenia razem. Nadawczyni listu bdzie na tym posiedze-
niu zprzypit do klapy kostiumu zielon rozet. Niech do niej Anula podejdzie.
Wpewnej chwili, kiedy do nas podesza, Anula zobaczya, e bratowa Celiny ma
co wklapie kostiumu ie tak jakby to rk pokazywaa. Ale ani nie znaa tej pani,
ani nie miaa pewnoci, czy to rozeta, bo nie wiedziaa, co to jest rozeta. Itak nic
si nie wyjanio, bo Anula si odczya. Podszed do niej nieznajomy modzie-
niec, powiedzia, e skoczy akademi plastyczn iodprowadzi j do domu. Anu-
la na to, e mieszka wAninie. On, e mieszka blisko niej. Od razu jej mwi po
imieniu, cho wyda jej si bardzo mody. Aona modszych od siebie mczyzn
nie moe traktowa powanie. Ale odprowadzi si pozwolia.

Na drugi dzie imieniny Agnieszki wAninie. Byem wnowych zbach. Roz-


mawiaem wnich, nawet czytaem okolicznociow scenk. Ijadem.
Kicia Kocia opowiadaa ojednej, ktra zakochaa si wBeethovenie. Sza znim
do ka.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 289 2011-12-19 14:29:23


290 Tajny dziennik

Aznaa go? Muzyk?


Ale jego samego?
Kicia Kocia
To moja znajoma, zParya, puszczaa Beethovena zpyt imwia do mnie:
Ja go kocham, to jest mczyzna!. Zamykaa si na tydzie, nastawiaa Beetho-
vena ikotowaa si na ku.
Ekstazy. Tylko wsoboty nie.
Adlaczego?
Bo ydwka, nie wolno wsobot. Nic.
Anula od razu wyjania
Bo chodzio oto, eby nie zakca harmonii przyrody.
Agnieszka powiedziaa, e Erna iSandauer mieli zaprosi j, mnie iSiemiona
O, bo Siemion pasuje mwi Sandauer.
A to po to, eby zaznaczy, e Sandauer mnie nie lekceway. Zdziwia si nie-
co, e Erna mnie nie zaczepia. Ale Agnieszki te wkocu jeszcze nie zaprosili
konkretnie. Powiedziaem, e Erna cay czas miaa min zpumiechem, jakby
chciaa dawa znaki albo co powiedzie, ale nic nie mwia. Ona przewanie ma
tak min. Gos do tego wysoki, niko-uparty. Opanowany nadmiernie. Iadnych
gestw. Na oczach okulary. Uczesanie typu prostej poleczki mickiewiczowskiej.
Rce na kolanach ztorebk.
Wspomniaem odziewczynie zdwoma warkoczami przed Paacem Kultury,
aMalina
Wiem ktra, widuj j. One s dwie. Tamta druga te grubawa, moda, dwa
warkocze blond. Itak stoj nieraz razem. Tu dwa warkocze, tu dwa.
I brat Anuli wie, ktra, ktre to.
Bliniaczki
Co robi?
Nie wiem, to s dosownie bliniaczki.
Ludwik
Przeszo nie istnieje oddzielnie.
Okazao si, e tajemniczy list do Anuli pisaa cakiem nieznana osoba. Brato-
wa Celiny nazywa si nie tak, jak tamta si podpisaa. Ani ztego wniosek nie
pokazywaa adnej rozety wklapie.

Ludwik
Wiem po sobie, nie ma wczowieku nic do uszanowania.

Wchodz na Ho. Muzyka Haendla wpustym pokoju na prawo. Wrodku


nikogo. Na lewo, za przegrod, wpokoiku po Dziadku Lech Emfazy, asystentka
iprofesor zwsami ibrod, od psychologii barw irdkarstwa, okraj Jadwig,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 290 2011-12-19 14:29:23


Dokadane treci 291

ktra siedzi porodku iwodzi palcem po szkle zpodoonymi pod spd cierecz-
kami. Profesor da jej dzi jakie ekstratrudne zadania, mylia si. Tumacz jej, e
to byo na pocztku za trudne. Ona si tumaczy. Ja si wycofuj do czwartego po-
mieszczenia do telefonu. Sysz oklaski. Wchodz do tamtych. Emfazy
No! Ale bezbdnie!
Aco?
Rozgraniczenie biaego od czarnego. Pani Jadwiga najpierw tak rk przy
granicy, na lewo, na prawo, coraz bliej, a od gry do dou pokazaa palcem bez-
bdnie.

Do Jadwigi dzwoni Le., eby Ludwik albo Ludmia przyszli do niego po Osm-
deuszy. Ja si zezociem.

U Eskich.
Kot uwielbia najwicej Ani, zaufanie ma do niej bezgraniczne. Mimo e Ania
na niego nieraz nakrzyczy, klepic mu nad gow powietrze
Nie wolno, nie wol-no!
Teraz go woa. On natychmiast skacze na otoman koo niej zmiaukiem imrau-
kiem. Pniej pi zwinity wkbek na krzele. Ona go bierze zwinitego na ko-
lana. Przekada jak placek. On nawet nie drgnie.

Do Jadwigi dzwoni Le. Ona mu wytumaczya, e Ludwik ani Ludmia nie


przyjd po Osmdeuszy do niego. On si zgodzi ztym, e za duo da. Klaruje
Jadwidze, e to nie zzemsty, e on na agodnie. Jadwiga klaruje to mnie. Ja si nie-
cierpliwi. Aten napis na Wkniarce?
Jadwiga
Leszek przyzna, e chcia da tak lekcj Ludwikowi.
Te ma komu! Ma kto kogo uczy! Dobre sobie.
Leszek chciaby waciwie nawiza kontakt zsam Ludmi, ale bez Ludwika
Eee ja na to to nie wyjdzie.

Anula wAninie przyznaa


No widzisz, ze mn masz mniej kopotw.

Jad na oliborz. Wchodz do duego ciemnego pokoju zAd na tapczanie.


Roman
Nie, nie, tu jest barykada, bo ona ma pastowa dalej podog.
Szukam przejcia midzy poprzewracanymi na boki wordynku barykadowym
stoami, blatami, rzebami. Okazuje si, e nie ma przejcia.
To przed psem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 291 2011-12-19 14:29:23


292 Tajny dziennik

Pies jednak za chwil przekroczy barykad na odcinku tapczana zAd. Ada


To pierwszy raz
Roman wprzedpokoju rozmawia zsublokatorem, pies niecierpliwie oblatu-
je barykad, przeskakuje tapczan, staje ztej strony, podsuchuje jak baba, wraca,
podskakuje, leci tam, ale drzwi zamknite, oblatuje barykad, przeskakuje tapczan,
sucha, co tam, znw leci.

Tadzio przechodzi zJustyn przez plac Krasiskich. Byo zimno, pochmurno.


Nudzi go plac, paac. Ale pokazuje
Patrz, to jest paac Krasiskich.
Na to czteroletnia Justyna
Nic mnie to nie obchodzi.

Spotkaem aktork Joann, ssiadk, zmem. Pytam si, czy jednak nie gro-
bliniaki. mieli si
Toby byy dwa ttna ikopania zdwch bokw. Lekarka powiedziaa, e to
bdzie due dziecko
Na pewno potwierdziem. Raz widziaem ich wlokcych si pod ukosem
topoli po lodzie, wygldali na due dziecko wdrodze bliskiej koca.

Jadzia na Hoej pywa pomidzy meblami po nocach. Kontempluje na chodz-


co. Ukada wiersze. Lu. iLu. ztego niezadowoleni. Po co to przy mnie ipo mnie?
We wtorek przyjechaa tu zJulianem ipani Ann. Zostawiem drzwi otwar-
te. Wracam zzakupw. Ci siedz, pani Anna wfartuchu, ze cierkami, sprzta. Za
chwil fotograf388 zogromn waliz specjaln do wypychania, czym si da. Peno
ma sprztu. Robi okadkowe zdjcia do Zawau. Gorco, reflektory, sze obiek-
tyww. Strzelanina aparatw, nek, sprynek, nakrtek.
Jazda do Kici Koci, gdzie Agnieszka, Anula, Malina iMagosia Olgierdowa, we-
soo, jedzonko jakie la pure, ja czytam cykl osztucznych zbach.

Jadwiga przerabia rozpoznawanie duych liter. Granice czarnego ibiaego


wyczuwa rk na odlego. Chwali Lecha Emfazego. Mwi, e ma duo do-
brych cech, ruchliw inteligencj. Jest wzasadzie dobry. Bardzo solidarny. To Lu-
dwik jego zaczepia pierwszy. Nie on Ludwika. Ato pudekowa scena, ato ko-
stiumy spod igieki, ato ekspresjonizm, ato jak wprzedszkolu. Gdyby nie to,
nie sdz, eby Emfazy robi takie wstrty przy nakadaniu ornatowych kostiu-
mw do Lepw.

388
Krzysztof Gieratowski (ur. 1938) fotografik, autor portretw sawnych Polakw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 292 2011-12-19 14:29:23


Dokadane treci 293

czwartek

Pani Anna zostawia serdak. Odwo. Nikt nie otwiera. Id do Olgierda iMa-
gosi, bo to okilka kamienic389. Olgierd koczy szafki na specjay gospodarstwa do-
mowego. Prostuje cianki ciskami. Sam tak nazwa ten instrument. Bo to waci-
wie sztamajza.
Po rosyjsku te to jest po niemiecku, wszystkie nazwy stolarskie po nie-
miecku
Magosia przytrzymuje. Ja mwi, e najpierw odczuem podziw, takie precy-
zje, gadkoci, apotem pomylaem, e tyle wto wpakowane energii. Olgierd, co-
raz zmieniajc ciski
Zaraz, nie tak, Gosia, no trzymaj, itak nie masz nic do roboty lepszego. Znw
nierwno, ale ju lepiej, Miron, ty si nie miej. Wasze mwienie to jednak powie-
trze, apo tym co zostaje, rzecz. Oska napisa, e redniowieczni artyci robili
te rzeby, gdzie umieszczali wgrze, wysoko, wysoko, nikt tego nie oglda, do-
piero dzi zpomostw Oni robili to, eby byo. Ja te tak. Ja jestem taki red-
niowieczny majster.
Ni ztego, ni zowego pytam oJank Brunwn390.
Wiesz, oni jako dziwni ostatnio, zwaszcza on. Oni zawsze tacy byli wnie-
zgodzie zrzeczywistoci, wpidziesitym szstym roku oddali legitymacje par-
tyjne, ion mi nagle teraz, e przed wojn to byo ztym itym gorzej, e dzi do-
brze, dosy tego malkontenctwa
No, bo go tyle
Ale to nie mona tak uzalenia wiary wBoga od tego, czy jest duo wierz-
cych. Jak za duo, to nie wierz.
Przyszed znajomy. Tumaczy zrosyjskiego391. Duy, bardzo gruby, sympatycz-
ny. Siedzimy wgorcej kuchni, oni popijaj wdk. Mwi, e to whisky. Ja pytam
si, co to jest waciwie whisky ico to jest drink. Ten gruby zdziwiony. Olgierd
tumaczy mu, e ja si na tym nie znam. Poza tym, e Miron to jedyny wyjtek,

389
Do kamienicy na rogu Poznaskiej i Hoej.
390
Janka Brunwna Janina Dobrzaska z domu Brun (ur. 1919), crka Juliana Bruna iSte-
fanii Unszlicht, dziaaczy KPP. Bya dziaaczk komsomou, braa udzia wpartyzantce radziec-
kiej. Naleaa do PPR iPZPR. Powinowata Magorzaty Woyskiej, ona jej wuja Jana Wojcie-
cha Dobrzaskiego (19222010). Oboje pracownicy naukowi Instytutu Biologii Dowiadczalnej
im.Nenckiego, etolodzy, zajmowali si myrmekologi, czyli badaniem mrwek.
391
Tym tumaczem by zapewne Zbigniew Podgrzec (19352002) dziennikarz, tumacz
(m.in Dostojewskiego, Gogola, Zamiatina, Bierdiajewa, Szaamowa, Buhakowa), wybitny znaw-
ca kultury rosyjskiej iprawosawia, autor tomu wywiadw zJerzym Nowosielskim oraz ksi-
ki ycie teatralne Moskwy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 293 2011-12-19 14:29:23


294 Tajny dziennik

jak jakie zwierz przedpotopowe, nie interesuje si polityk zagraniczn Zwizku


Radzieckiego. Picie to wtym domu rzadko. ona tego miego grubego tumacza,
Rosjanka, jedzie do Moskwy, rano. Nie lubi Rosji. Trzydzieci lat miaa, jak tu wy-
sza za m. Anic j do rodzinnych stron nie cignie. Do Wilna kto jecha ostat-
nio ina cztery godziny przed Wilnem zamknli ustp. Okazuje si, e tak przed
kadym miastem. Na ile czasu.
Tumacz
A welektrycznych wogle nie ma ustpw
Olgierd
Wpodmiejskich.
adne mi podmiejskie, jechaem sto kilometrw, to moe si zachcie.
Gruby tumacz wymieni nazw miasta, do ktrego jecha. Iprzesiadk. Ol-
gierd sprostowa, e przesiadka wAleksandrowie392.
Aleksandrw ja zapamitaem, bo to granica dawnego zasigu podmiejskie-
go. Kiedy nie wolno byo osiedla si wMoskwie, tylko dopiero wpromieniu stu
kilometrw, wszyscy zamieszkali wtym Aleksandrowie.
Znajoma nauczycielka Olgierda, Berta, ktra bya znim razem na zesaniu na
Syberii, miaa potem jak inni zabronione zamieszkanie wMoskwie. Ale kto, kto
przykada stempelki, zapomnia jej przyoy ten stempelek zabraniajcy zamiesz-
kania wMoskwie. Berta od razu ztego skorzystaa inatychmiast pojechaa na sta-
e do Moskwy.
Ten gruby tumacz na prezent lubny dosta malutk owczark kaukask. Wy-
rosa na olbrzymi suk. Przy porodzie zdecha. Tumacz uratowa, wykarmi jed-
no szczenitko. Znw suczk. Wyrosa na wielk owczark kaukask. Zwielkimi
kudami. Way ztymi kudami siedemdziesit kilo. Wyszli zni na spacer. Jeden
podpity narzeka gono na Zwizek Radziecki. Oni do niego
Niech pan bdzie ciszej, usysz, zaaresztuj
Aco?
No widzi pan, pies szczeka
E, bolszewicka suka.
Grubas koczy
Itu emy padli
Gruby tumacz opowiada, jak jecha raz gdzie wRosji takim podmiejskim
pocigiem. Po drodze jakie miasto, stacja, ustp, ale od progu zawalony kupami.
Olgierd
Trzeba byo siusia od progu
No jak, ludzie

392
Chodzi zapewne o Aleksandrow pooony na pnocny wschd od Moskwy, w obwo-
dzie wodzimierskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 294 2011-12-19 14:29:23


Dokadane treci 295

Ano tak Olgierd do nas on gruby, jego wida.


Gruby jecha wtedy do popw. Jakie figury. Wypada caowa wrk. Wcho-
dzi do nich. Siedz, czekaj. On nic, tylko gdzie siusiu. Pokazali od razu ze zro-
zumieniem, bez zdziwienia.
Polecali mi ksik odekabrycie393. Tumacz bierze j do rki, zachwala
Tu s takie kawaki antypolskie, zaraz, gdzie one s
Jakie? Oni wszyscy byli wtedy antypolscy
E Olgierd co prbuje agodzi.
No tak, ja to znam zoryginau tumaczy gruby tumacz patrzcie, tu tego
nie ma, pewnie cenzura wyrzucia wtumaczeniu.

Poszedem na Ho. Jadwiga, trzymajc rk zdaleka nad lecym kluczy-


kiem na biurku, potrafi odczyta ksztat tego kluczyka, gdzie jest ta strona, kt-
r bierze si do rki, agdzie s zbki, wszystko dokadnie. Tak mwi. Kiedy chce
co nieraz pokaza, myli si.
Pojechalimy zJadwig na oliborz. Tam stona wo lakierw, past. Meble
stoczone wmniejszym pokoju
Nawet winka morska?
Tak, bo tam by si zatrua.
Szczekanie. Ujadanie. Powraca sublokator. Pyta ozapachy.
Ada tumaczy, e zuya na lakierowanie podogi soik lakieru.
Roman do mnie na boku
Aona zuya cztery.
I dalej opowiada
Wyszlimy. Ona nie moe. Wracamy. Ona saba, kroku nie moe zrobi. Jest
wieczr. Opierwszej wnocy zrywa si. Pastowanie. Do szstej trwao.

Lech Emfazy mwi do Jadwigi, e dziki jej zdolnociom dermooptycznym


iwysokiej inteligencji mog doj do przyczyn zjawisk dermooptycznych.
Le. dzwoni do Jadwigi. e jej osobowo si rozwina. Ona, e wtym wie-
ku? On, e wanie wiek dobry. Nawet, e ja si na niej nie poznaem, przyjem
j zpocztku jako zo konieczne. Buntowa te Jadwig przeciw Ludwikowi. Ja-
dwiga do mnie
Ja ci powiem, e on ma racj, co ja mam si stara przy Ludwiku. Liczy
si znim. Skoro on si ze mn nie liczy. Mnie chce pozna jeszcze docent Wal-
demar iprofesor Poniakowski, chc mnie widzie rni ludzie. Ja mam wdu-
pie Ludwika.

393
Chodzi zapewne o ksik Natana Ejdelmana unin adiutant Wielkiego Ksicia Konstan-
tego wprzekadzie Wiktorii iRen liwowskich, Warszawa 1976.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 295 2011-12-19 14:29:23


296 Tajny dziennik

Nachylam si nad kuchni, odgrzewam sobie arcie. Jadwiga dalej na ten temat.
Potem chwali mnie, e dobra rada zkontemplacj na chodzco
Musz ci pocaowa, patrz, nosz ciereczki ze sob na chodzco, naresz-
cie rozpoznaj do koca trzy kolory midzy sob.
Dzwoni do Jadwigi Le., e przysza do mnie paczka na stary adres. Bardzo by
mnie ucieszya. On jest a zazdrosny. Ale nie powie co. Warto twierdzi za ni
da tysic zotych.

pitek, 4 lutego

Byem na Karolkowej.
No jak tam ci si nosi zby?
Trudno
Lucynka
Wspczuj panu.
Ludwik
Lucynce teraz mniej pasuj zby, bo zmiany wukadzie, ale ile lat suyy.
Lucynka macha rk
Coraz gorzej
Ludmia robi co na drutach za bokiem kredensu.
Ludwik
Lucynko, ale przecie ido pracy wnich chodzia, ile godzin zdziemi
wprzedszkolu?
Tak, ale jak wracaam, zaraz zdejmowaam.
Lu. iLu. poszli do kuchni parzy herbat. Przez ten czas wduym pokoju na
tle telewizji ja oparty plecami oaugsburski kredens, ktremu Ludwik poucina ju
ile galeryjek inadal jest przebogaty, iLucynka siedzca wgowach swojego ka
toczylimy midzy sob problem sztucznych zbw. Ludwik po powrocie zkuch-
ni powiedzia ku naszemu zdziwieniu, bomy myleli, e nas zagusza odlego,
telewizja iich rozmowa e midzy nami byo takie porozumienie, tak si toczy-
o harmonijnie, e waciwie nie syszeli co, ozbach, chorobach, ale same przytaki-
wania izgody, raz jedno mwio, raz drugie, jedno drugiemu nie przeszkadzao, ato
rzecz rzadka. Ludmia nie moga mi nala herbaty, bo tak si trzsa ze miechu. Lu-
dwik doszed do wniosku, e ruch amatorski wmalarstwie u nas zacz si, jak ka-
pistom zaczy wypada zby. Cybis, Szczepaski394 czy inni chodzili do dentystki,

394
Stanisaw Szczepaski (18951973) malarz, rysownik, twrca dzie monumentalnych
otematyce sakralnej, od1932r. uczestniczy w wystawach kapistw. Od 1949r. profesor war-
szawskiej ASP.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 296 2011-12-19 14:29:23


Dokadane treci 297

jedna idruga zwierzya im si, e maluje, wtej sytuacji yczliwo sama si nasuwa,
pokazay, ci poparli itak si rozszerzyo.
Lu. iLu. maj dobrego znajomego Jacka, ktry tu po wojnie budowa zzapa-
em Polsk Ludow jako szef propagandy na zagranic, posya do Czechosowa-
cji Nakowsk, Przybosia, eby tych Czechw przekona do socjalizmu, ateraz
prowadzi ruch amatorski. Radzi wzimowe wieczory zajmowa si malowaniem
albo lepieniem bawanw.
I wporzdku stwierdza Ludwik najpierw budowa Polsk Ludow, ate-
raz wPolsce sklerotycznej popiera ruch amatorski.
Ogldali go wtelewizji. Ludwik uwaa, e Lucynka, komponujc mi obiad do
przygrzania, idzie na co trudniejszego ni amator praktykujcy na staro wzi-
mowe wieczory. Bo Lucynka dla kogo, agoci ma rzadko. Tym wicej chce dogo-
dzi. Atamten siada, pdzel do rki isobie.
To na tych samych prawach co dolegliwoci. Czy proteza dobra? Owszem,
staro jest dramatyczna. Ale to powinno nalee do opieki spoecznej. Iten Ja-
cek od ruchu amatorskiego wyglda jak opiekun spoeczny.
Lu. oAuderskiej395. Taka dramaturgiczka. Nikt jej nie zna. Wypyna wsocjali-
zmie. Sztuk okrlowej Bonie. Wci pisze apisze sztuki. Nie znaj ich, ale ona si
chwali, e wystawiaj. e zapotrzebowanie dla wielu zespow amatorskich wca-
ej Polsce. Teraz nikt takich sztuk nie pisze. Bo to i zmoraem. Dawniej pisao ta-
kie repertuary ilu ksiy. Adzi ona jedna. Inastarcza.
Ludwik usysza zastpcze okrelenie na opieprzy (kogo za co) opir-
kowa. Ludmile to si kojarzy zpocigiem pod Mediolanem. Czerwiec, upa,
pierz si topole. Za oknami nic, tylko powolny ruch puchw ztopoli. Wszystko
wpuchu. Wtym ten ich pocig. Wprzedziale zakonnice. Odmawiaj brewiarze.
Gorc. Przez okno sun wci puchy topoli. Zakonnice wnajdelikatniejszych ge-
stach odejmuj od swoich twarzy puchy, nie przerywajc brewiarza, apuchy wci
wszystkich opirkowuj. Aone zdejmuj, zdejmuj, delikatniutko, wskupieniu.
Bya zaraz we Francji. Pod Paryem korek samochodowy. Taki na ile godzin.
Samochody jeden przy drugim, rzd za rzdem, cianiutko, drzwiczek si nie da
otworzy. Ale przez szyby zaczynaj si kontakty towarzyskie. Wreszcie przecho-
dzenia. Ten do tych. Ta do tamtego. Porodku siedzi wswoim wozie samotny pan,
przeglda pornografie, kartka za kartk, kartka za kartk.
Ludwik daje mi ciasto
To pani Lucynki roboty czy twojej?

Halina Auderska (19042000) powieciopisarka, autorka sztuk scenicznych i suchowisk


395

radiowych, wspautorka Sownika jzyka polskiego Witolda Doroszewskiego. W latach 1972


1978 wiceprezes ZLP, 19831986 prezes nowo utworzonego ZLP, po zawieszeniu i rozwiza-
niu wczasie stanu wojennego starego zwizku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 297 2011-12-19 14:29:24


298 Tajny dziennik

Mojej
Lucynka
Zprawdziwym masem
Ludwik
Ciasto powinno by chude, ale ja nie wytrzymuj, dodaj masa, za kadym
razem wicej, a ciasto klap, wtedy zniechcam si na pewien czas
A jest ibigos
Wanie. Robi bigos bez wtrbki. Baby wogonie do wtrbki. Nie ma
wtrbki, jest wtrbka, robi pasztet. A ja nie. Ja kupuj kiszk. Wtrobia-
n. Ajak mielimy kapust sodk, to emy do kwaszonej dodali tej sodkiej.
Do bigosu.
Lucynka dawniej palia duo papierosw. Rzucia, bo bronchit, zawa, gru-
lica. Ktrego dnia j nagle naszo. Wypalia od razu dwa. Ale potem daa spokj.
Przed pjciem na Karolkow nio mi si, e le wku obok Ludwika, kt-
ry jest umierajcy, cz tkanek ma ju umar, ale to trwa, aja mam tak czeka do
koca. To si cignie. Coraz jest gorzej. Przemienia si wkogo innego, te bar-
dzo bliskiego. Nagle rzuca mu si krew do garda.
Ja go api itrzymam twarz do dou, eby si nie zadusi skrzepami krwi. To
za mao. Wpycham mu palec wusta, wyrywam skrzepy, ale ich za duo, on leci
zrk, wiem, e nie dam rady, budz si.

6 lutego, niedziela

Po powrocie do domu wrodku nocy. Mga. Mokro, nieg prawie znikn. Cie-
pawo, ciemno. Pusto, wiata s te, ale cae poacie wmie. Topole stoj przed
mgami, wiatami. Zokna wygldam na d. Poyskuje boto. Kojco. Zaczyna pa-
da. Marszcz si kaue.

Wchodz do Jadwigi. Czyj umiech wamfiladzie zza stou. Wpierwszej chwili


myli mi si zasystentk od prekognicji idermooptyki, ale Jadzia
Jest ta pani ztelewizji396, nachyl si, bo chc ci co powiedzie do ucha. Po-
dobay jej si wszystkie moje wiersze te zradia, wczytaniu Kucwny397. Te wier-
sze te. Wszystkie.
E, to niedobrze
Czekaj, czsz

Magorzata Gsiorowska-Bocheska.
396

Zofia Kucwna (ur. 1933) wybitna aktorka. Nagraa dla Polskiego Radia wiersze Jadwi-
397

gi Staczakowej, opublikowane pniej (1979) wtomie Niewidoma.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 298 2011-12-19 14:29:24


Dokadane treci 299

Jadwiga mnie agodzi. Pij kaw, zmieniam koszul, bo Jadwiga posya pana
Juliana zmoimi koszulami do prania iod prania. Wchodz. Ustalanie zt od tele-
wizji, ktre wiersze id. Jadwigowe. Ja zawsze mam zwyczaj mwi nie za agod-
nie, wykca si tak samo oswoje, jak iocudze. Jak ka komu wwierszu zrobi
tak atak poprawk, to nie ustpuj. Jeli kto jest koo mnie ipisze, to niech ju
ma jak najmniej zego pisania.
Ta od telewizji wychodzi. Cauje si zJadwig. Jadwiga sprawdza jej wygld
Drobna
Ta ztelewizji
Maa, krzykliwa
E, nie
Brat jej, poeta, to urodziwy, duy mczyzna398. Ma wygld czsto zatroska-
ny. Agnieszka napisaa kiedy niepochlebn recenzj ojego wierszach. On przez
kogo powiedzia, e gdyby znim posza do ka, toby zmienia zdanie. Do Ag-
nieszki zaraz to doszo.
Jadwiga iStacha, bo iStacha braa udzia wnaradzie, mwi mi na zmian, e
tej ztelewizji podobay si na pocztku ite sabsze wiersze, apotem nie. Jadwi-
ga si wycofuje, e nie, e sabsze odrzucia. Stacha, e na pocztku nie odrzucia.
Ale Jadwiga ju jest przekonana, e tak byo, jak jej si wydaje.
By przedtem Tadzio zJustynk. Akurat przysza ta ztelewizji. Zamkny si
we trzy wpokoju na narad. Tadzio dopytywa si Stachy na boku, co to. Jadwiga
nie chciaa za duo gosw irad. Tumaczy im, e ona nie widzi, jej trudniej wile
osb zkim nowym. Tadzio przyzna si potem do Stachy, e sta pod drzwiami
ipodsuchiwa.
Zajrzaem przy Jadwidze do spiarki pod okno. Ile puszek zrybami. Ona nie
wiedziaa.
To skd?
Ach, to Anna nakupia widocznie.
Ale jakie rne, wrnych jzykach, o,Makrele, Flunder, flounder fish, so-
lianka
To Anna. Dziadek j wylicza, sprawdza. Nie moga robi zapasw, nie bya
swobodna. Teraz nareszcie moe. Niech robi.
Skoro ma tak saboch.
Niech ma
Uoyy si ze sob, e Anna bdzie tak jakby na petacie. Przychodzenie na
mniej godzin. Zamiast za dwa tysice, to za tysic dwiecie zotych, plus dodatek za
wtorki zgomi. Obydwie si nosiy ztym dugo, czaiy si, przeyway to, a ustaliy.

398
Krzysztof Gsiorowski (ur. 1935) czonek Orientacji Poetyckiej Hybrydy, sekretarz re-
dakcji Wspczesnoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 299 2011-12-19 14:29:24


300 Tajny dziennik

Anna jednak jest do tego domu przywizana, aJadwiga nie chce jej skrzywdzi.
Ioczywicie nie chce mie za nic kogo innego.
Jadwiga twierdzi, e jest zmczona tymi rozdzielaniami wierszy, przypasowy-
waniami, co gdzie da.

wtorek, 8 lutego

Wtorek na Chodnej u Eskich. Tadziowi zaley na kamerze inam wszystkim.


Kupujemy. Ucieszy si. Kicia Kocia powiedziaa do Justynki, e nie lubi dzieci, ale
j lubi, bo nadaje si do rozmowy. Potem miauczaa do kota, kot bardzo si tym za-
j, obchodzi Kici Koci pkolem zprawie podfruwaniem wachlarzowym, ocie-
ra si oni, wachlowa jej twarz ogonem. Tadzio twierdzi, e widocznie natrafi-
a na jego mow. Przysza Agnieszka. Zrywa ze szko, zOtwockiem. Nie moe
duej wytrzyma uczenia, oktrym kilka lat temu marzya. ALeszek j wymie-
wa, e bdzie zniej nauczycielniczka. Aona powtarzaa to sowo, nauczyciel-
niczka, cielniczka, zzafrasowaniem. Agnieszka pracuje ju przy tumaczeniach fil-
mu. Nocuje wdomu na Wsplnej. Anula waciwie ma zosta sama. Czego raczej
nie chciaa.
Jadwiga zJulianem zabierali si do wyjcia. Dugo czego pan Julian szuka.
Okazao si, e szalika. Zawsze dugo czego szuka, monologujc do tego wschy-
ach, powolnych szperaninach. Czasem do rymu.
Wyszlimy zaraz za nimi zAgnieszk. Zdymy czy nie zdymy. Do tramwa-
ju. Stoi, za nim inne. Agnieszka lekko przypiesza kroku
No izdylimy.
W tramwaju stoj Jadwiga iJulian porodku
O, jestecie, to dobrze, e jestecie
Jadzia, masz miejsce.
O, jest drugie pan Julian oglda si na mnie
Ale mnie ju nogi nie bol
Niech pan siada, po co sta?
Oni wysiadaj, ja mam jeszcze jecha dwa przystanki dalej, nagle tramwaj skr-
ca. Trudno, to dziewitnastka. Wysid przy placu Zbawiciela itam do Trasy . Ag-
nieszka tak przypieszya do tramwaju nie tego, co trzeba.
Ale przecie ona mi dobrze yczy powiedziaem do siebie, widocznie spot-
kam kogo albo spotka mnie co drobnego ciekawego, nim dojad do domu.
Wysiadam, id pod arkadami placu na okrgo. Atu sklep otwarty. Anoc.
Wchodz. Kupuj. Jest wszystko, co chc. Okazuje si, e to nowy sklep cao-
dobowy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 300 2011-12-19 14:29:24


Dokadane treci 301

Na drugi dzie Jadwiga do mnie


Zastanawiaam si, co mnie wtej Kici Koci, ktr lubi, tak co jednoczenie
odpycha. Awczoraj, jak ona tak przesadzaa wopowiadaniu oowieniu kota zmo-
rza wBugarii, uwiadomiam sobie, e to maska. e ona nosi mask, gra. Ucieszy-
am si, e to tylko to. Mylaam, e co gorszego. Ona nieraz co innego czuje, ale
tu udaje rozbawion. Podgrywa. Do Ludwika, do ciebie. Ona jak dzwoni do swo-
ich klientek, to rozmawia jak sprytna pani, zupenie inna kobieta.
Ale ona, jak si rozbawi rozmow mwi to si naprawd rozbawia
Tak, ale tam duo udawania. Ona po prostu nakada mask bazna. Bazen
nadworny. To dobrze. Ale trzeba otym wiedzie.

Jadwiga powiedziaa mi ze miechem, e jej ipana Zdzisawa kolega uczel-


niany, podobny do Kaczora Donalda, jest od lat kochankiem przybranej wnucz-
ki mojego ojca, mieszka wMiedzeszynie, wic ona do niego ma bardzo blisko.
Cigle tam do niego chodzi. On jest bogaty, bo ma warsztat zjakimi gumowymi
wyrobami.
Bya moja Mama. Dowiedziaem si od niej, e umar stryjo Heniek399. Teraz.
Zrok temu syszaem ju ojego mierci od Jota. Przez crki stryja Heka wRem-
bertowie. Niby. Na p wtedy uwierzyem.
By Tadzio, poszlimy do kina na Otella Orsona Wellesa. Przed kinem dogo-
nia nas Malina zFelkiem. Zapuchnita. Czerwona. Ostatnio wci zapuchnita
iczerwona od spania. Mwi
We tydzie urlopu iodepij
Nic nie pomaga, cigle pi icigle mi si spa chce.
Mowa oteciowej Jadwigi, czyli babci Ani. Malina pyta
Na co umara?
Na raka, caa twarz, rak nosa.
Okropne Malina na to ycie jest nic niewarte, nic niewarte.
Tadzio si mieje
Od razu taka kracowo
Tak, ycie jest nic niewarte, to moje spanie, co to za ycie? Wegetacja.

niedziela

Byem wAninie. Bya iAnula, zaraz zkocioa i zrestauracji przysza Agniesz-


ka. Przyniosa Anuli jedzenie wgarnuszkach. Przyjechaa uczennica do Anuli na
lekcje angielskiego. Inna uczennica lubi si spnia na lekcje do Anuli okilka dni.

399
Henryk Biaoszewski, jeden z braci ojca Mirona Biaoszewskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 301 2011-12-19 14:29:24


302 Tajny dziennik

Agnieszka okazuje si tylko na ferie poprbowaa filmu. Do koca roku szkol-


nego musi uczy. Wic dalej Anin.
Odebraem zHoej przyniesiony przez Le. fant. Encyklopedia witych. Na
M jest wity Miron, napisali rzadkie imi wPolsce, na przykad poeta Miron Bia-
oszewski. To mia by ten cymes.
Jadwiga odczytaa przez szko sowo rex
Ajakie litery?
Wielkie, ale miaam dzi wraenie czerwieni, dotknam palcem czerwonego
ipikna czerwie. Przedwczoraj to samo zniebieskim.
Ale to nie wyobraenie?
Nie, wraenie.
Zawioza prby zkolorami do niewidomej Celiny. Celinie wietnie szo wszyst-
ko. Ale na prby nie ma chci.
Jadwiga za na Ludwika. Leszek powtrzy jej jakie niemie Ludwikowe opi-
nie oniej. Buntuje j, eby si cenia.

poniedziaek, 14 lutego

Pojechaem do Jadwigi. Otwieram telewizor. Jaki stary may yd wfutrze,


witany. Rozpoznaj Rubinsteina400. Siedzi na prbie, lini palce przed uderze-
niem wklawisze. Tumaczy si, e musi. Sympatyczny umiech. Kiwa si do tak-
tw orkiestry.
Inna scena. Pierwszy skrzypek do kogo
Tu musi uwaa pokazuje jaki podecik bo wczoraj szed od fortepia-
nu weuforii
Znw Rubinstein. Wzruszony wystpem wodzi. To jego rodzinne miasto.
Pytaj go, co on na to, e jest nazywany ksiciem muzyki, krlem ycia?
Rubinstein si rozemia
Krl ycia?
Tak mwi
To dobrze, e mwi, ale gupstwa mwi. Na tym krlestwie ja si nie znam.
ycie tak, ycie lubi filozoficznie. Akceptuj wcaoci.
Rubinstein wsiada do samolotu. Samolot odjeda, niknie wobokach na tle
grania Chopina. Mwi do Jadwigi
Ju odjecha
Ju? To szkoda.

400
Chodzi o film dokumentujcy wizyt wybitnego pianisty Artura Rubinsteina (18871982)
w rodzinnej odzi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 302 2011-12-19 14:29:24


Dokadane treci 303

Rozmawiamy. Zrobia si noc. Zdyem si lekko pozoci na Leszka za niepo-


trzebne powtarzania. Uprzedziem Jadwig, e Le. ma fumy, lubi intrygowa. Telefon
Kto tak pno? Moe Leszek Halo? A
Rozpoznaem po tematach itonie, e Leszek. Wpewnej chwili Jadwiga do mnie
Jeste proszony
Podchodz
No, co sycha, Mironku? Dobrze ci si mieszka na nowym mieszkaniu?
No dobrze
Aco sycha?
Abo ja wiem?
Jak to nie wiesz? Aco robisz?
To tak trudno nagle wdwch sowach
Piszesz?
Troch pisz, troch nie
Mwi, e tak ci skrzywdziem ztym mieszkaniem, to prawda?
Ja nikomu nic nie mwiem
Nie?
Nie.
Amwi. Aogldae u wizytek401 wnawie bocznej drzewo?
Nie.
Nie mwia ci Jadwiga?
Mwia, tylko zapomniaem.
To id.
To takie drzewo wkuble?
Wkuble, tylko e na wysoko nawy, igy ma jak strzykawki.
Pjd
Abye na rogu Wroniej iytniej402?
Nie, u magdalenek403?

401
W kociele Opieki witego Jzefa Oblubieca Niepokalanej Bogurodzicy Maryi, zwa-
nym kocioem Wizytek, na Krakowskim Przedmieciu, rokokowym, zbudowanym w1760r. we-
dug projektu Jzefa Bellottiego.
402
Koci przy ul. ytniej 1, obecnie pod wezwaniem Miosierdzia Boego i witej Fau-
styny. Po wojnie dugo go budowano. W latach 80., pod patronatem ks. Wojciecha Czarnockie-
go, koci ten, jeszcze niewykoczony, sta si miejscem niezalenych wydarze artystycznych
plastycznych, poetyckich, teatralnych i filmowych.
403
Kaplica i klasztor Magdalenek, przy ytniej, posiado pooona midzy ulicami ela-
zn iWroni. W XIX w. by to kompleks kilku zakadw wychowawczych, m.in. znajdowaa si
tu prowadzona przez powstae we Francji zgromadzenie Sistr Matki Boej Miosierdzia, zwa-
nych magdalenkami, instytucja zamknita, ktrej celem byo podnoszenie moralne kobiet upad-
ych, pragncych wej na dobr drog (Ilustrowany przewodnik w podrach, Warszawa 1893,
s.163). Pisa oniej m.in., w sposb nieco wyidealizowany, Bolesaw Prus wLalce. By to rozlegy

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 303 2011-12-19 14:29:24


304 Tajny dziennik

Tak. Tam przebywaa siostra Faustyna Kowalska404.


Ta co miaa widzenie widzenia?
Tak, wizje.
WWielki Pitek ostatnio by grb urzdzony wedug jej wizji, skromniutki.
Podano teraz j do beatyfikacji. Poparcie magdalenek francuskich.
Magdalenki byy na rogu Wroniej iytniej. Zajmoway si upadymi dziew-
cztami.
To te magdalenki byy koo mojego rodzinnego domu, na wielkie wita
wpuszczay405, stare podogi, dziewczta wdugich fartuchach, myy podog, za-
pach cierki, a wktrym roku ta Faustyna umara?
W1938
O, to musiaem si oni obija
Musiae
Kilkanacie lat temu kult Faustyny by zabroniony, wstrzymany. Kiedy oni
Le. zapyta siostry Marii Franciszki, skrzywia si. e jest osiem wersji pamitni-
kw Faustyny. Potem pozbierali, pozbierali, poukadali. Jest jeden. Faustyna bya
suc, pochodzia ze wsi. Piegowata. Przyjy j do klasztoru, miaa odpracowy-
wa posag. Wozia ze sob wszdzie ca waliz rkopisw. Zakonnice si zniej
przemieway. Robia przedziwne bdy ortograficzne. Pisaa trzeba przezf .
Posza jeszcze jako wiecka panienka na bal. Taczy zchopcem. Nagle wizja.
Jezus j pyta
Dugo mam na ciebie jeszcze czeka?
Ona ciska kawalera, zajmuje si tylko Jezusem. Kaza jej zrobi swj wizeru-
nek wedug wizji znapisem Jezu ufam Tobie, ze smugami wiata od rk Jezu-
sa, jak reflektory. Prbowaa sama namalowa. Ale nie umiaa. Nie trzymaa nigdy
pdzla wgarci. Znaleli malarza. Namalowa wedug jej wskaza406. Pokazuje jej.
Ona si wykrzywia
Tak mi go zepsuli.
Le. opowiada, opowiada. Jadwiga wykpaa si, wrcia zwanny, posaa oto-
man, przeniosa telefon do pustego pokoju pana Zdzisawa, ktry wyjecha. Sy-
sz jakie odgosy wsuchawce.

teren wrd ogrodw, gdzie pensjonariuszki, bye prostytutki, zodziejki i alkoholiczki, ciko
pracoway fizycznie w kilku warsztatach (szyy, robiy koronki, wykaczay luksusow bielizn).
404
Maria Helena Kowalska, o imieniu zakonnym Faustyna (19051938) zakonnica ze zgro-
madzenia Sistr Matki Boej Miosierdzia, beatyfikowana w 1993 r., kanonizowana wroku2000.
Przeywaa wizje mistyczne, ktre stay si podstaw kultu Miosierdzia Boego.
405
Magdalenki stanowiy klasztor zamknity, pod klauzur, kaplic udostpniano tylko raz
wroku; jak informuje autor wspomnianego wyej XIX-wiecznego przewodnika: na groby.
406
Obraz wedug opisanego przez siostr Faustyn objawienia namalowa Eugeniusz Kazi-
mirowski w1934r. wWilnie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 304 2011-12-19 14:29:24


Dokadane treci 305

Le. wreszcie mwi


To moe wyjd na rg Marszakowskiej iAlej wstron Chinki407, mnie
nogi bol, musz i na spacer
Id na rg. Zimna noc. Rozgldam si. Tu nie ma. Za jezdni za acuchami jest
Le., po drugiej stronie. Ale przejcia nie ma. Macham rk. Le. rusza wzdu a-
cuchw szybkim krokiem po swojej stronie. Ja po swojej. On macha rk, woa
Miron!
Idziemy szybko jednoczenie dwiema pustymi stronami Alej a do Kruczej.
On wfutrze ija wfutrze. Le. przebiega jezdni.
Ty mnie wcale nie widzia.
Cay czas widziaem.
Ja dzwoniem zpoczty, pusto, wartownik cay czas mnie fiksowa, niby nic,
jak szyba, ale ju zaczem si liczy ze sowami, ato przeszkadza.
I oanonimach, ktre na niego przysa kto do Trzciskiej-Kamiskiej. Bo
dzwoni do Trzciskiej. Ona zdziwiona przez telefon, bo skada jej yczenia imie-
ninowe
To pan mnie lubi?
A on na to
Kocham pani
I zaprosia go zaraz do siebie.
Nie pokazaa mu swoim zwyczajem tych anonimw. Tylko mu zacza opowia-
da, co wnich jest. Tam ina niego, ina ni. Nawet na ni podobno wicej. Chodzi
tak midzy swoimi rzebami imonologuje
Kto to mg napisa?
I zaczyna Salve Regina408 po acinie. Stay akurat dwa krzye na parapecie. Le.
wyjmuje zkieszeni fotografi siostry Marii Franciszki, bo j nosi przy sobie. Ka-
dzie j midzy te dwa krzye iprzysiga, e to nie on pisa. Trzciska na przysi-
g nie czekaa, ale jej widocznie ulyo.
Le. pomyla potem, e to moe ona sama pisaa do siebie.
Poszed do przeora Tytusa. Mwi mu to. Przeor Tytus przywiadczy, e to
moliwe. Takie stare damy to potrafi napisa anonim same na siebie. Idzie Le. do
Mai Berezowskiej, atu buch Maja mwi mu oanonimie na niego, ktry do niej
przyszed. Pokazuje mu ten anonim.
Rozpatrujemy, kto to mg zrobi. Trzciska do Le. mwia
Amoe to jaka kobieta, ktrej pan obieca, e si zni oeni?
Nikomu nie obiecywaem Le na to.

407
Sklep z wyrobami dalekowschodnimi w Al. Jerozolimskich, midzy Krucz aMarsza-
kowsk. Istnieje do dzi.
408
Salve Regina aciski hymn maryjny.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 305 2011-12-19 14:29:24


306 Tajny dziennik

Ale moe liczya na to?


Le. wobec tego wysun pewn kandydatk ze sfer pobonych.
Powiedziaem Leszkowi, e mi si dzi nio rozpatrywanie intrygi wok jego
osoby. Idziemy Marszakowsk. Le. po drodze powiada ossiadce zczarnym pud-
lem, e trzaskaa strasznie drzwiami po nocach. On jej napisa wtej sprawie prob.
Co, e proba od starego ssiada, e jak ona trzaska po nocach, aon akurat siedzi
imaluje obraz Matki Boskiej Czstochowskiej, to a podskakuje na krzele. Przy-
czepi do drzwi. Ona mu na schodach nawymylaa, e niespena rozumu, ibrzyd-
kie wyrazy. e powinien si leczy. Zacza gorzej trzaska. Raz on syszy trzepa-
nie dywanu na schodach. Uchyla bezgonie drzwi, ato ona! On do niej
Ato tu si trzepie?
Ona a si wzdryga.
Mwi, e pani pies sympatyczniejszy od pani.
Ona zwina dywan iucieka.
Na drugi raz Le. co syszy, cicho otwiera drzwi. Ona czesze na schodach pudla
Ato tu si czesze psa?
A ona
Agdzie?
Au siebie. Zssiadami trzeba dobrze y.
Na trzeci raz sycha od balkonu bicie wdywan. On wyglda balkonem
To tu si trzepie?
Co pan mnie pilnuje tak na wszystkie strony!
Jak nie bdzie trzaska, to nie bd pilnowa.
Le. gono przytacza sowa ktni. Akurat druyna zamiataczy zamiata nieg.
Przystaj, patrz. Niewiele pracuj, bo zamiata za nich maszyna. Dochodzimy do
mojego starego domu. Le. otwiera drzwi do schodw
Prosz
Opowiada oznajomych zarnowca, ktrzy go zlekcewayli, apotem tu wWar-
szawie u niego byli ion ich zlekceway. Na framudze drzwi, od schodw wisi notes
iowek na sznurku. Napisane: Nikogo nie przyjmuj, prosz napisa, jaka sprawa.
To ci wezm za wariata
Mnie tak na opinii nie zaley, o,tu si wpisaa jaka Ania. Dalej wrod-
ku ci zarnowca. Najpierw grzeczne proby. Po kartce Leszka: Porozmawia-
my ze sob, jak si wicej poznamy, odpisali, e skoro ich widzie nie chce, to
trudno. Le. parzy mi herbat. Pokazuje nowe obrazy. Z Warszawy i z Holan-
dii. Przewanie kwiaty. Bardziej odkonturowane od dawnych. Tak samo martwe
zkwiatami, jak ipejzae. Duo oobrazach mwimy. Le. pokazuje rysunki Mai Bere-
zowskiej.
Ja
Mylaem, e to rce igowa wOgrjcu

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 306 2011-12-19 14:29:25


Dokadane treci 307

Gupi, przecie to para miosna. A to wcale nie Majunia. Ito te nie Maju-
nia, ani nie ja, ale ona podpisuje.
Ty to robisz zniej? Jej rysunek, adodajesz kolory?
Poszo ile do Desy.
Oj, to Ludmia kupia, to moe twoje, za Berezowsk
Pewnie moje
Wdomu im si nie podobao, e brzydkie.
Brzydkie, bya wystawa Majuni, brzydkie.
Na otwarciu wystawy Ludmiy Le. wtedy by
Jak? Zakrade si?
Ja potrafi wmasce.
WHolandii on iPaulina obydwoje si poprzebierali na pewn okazj, na kt-
rej chcieli koniecznie by, ale ze wzgldu na krcenie telewizji nie chcieli by roz-
poznani. Le. zaoy peruk, aPaulina opucia na twarz chust.
Le. pokazuje mi album Lebensteina ze wstpem McCarthy409
Lebenstein, ona pisze, wyrzek si polskoci. AKultura paryska wyrzeka
si Lebensteina.
Tak? dziwi si.
McCarthy to dobra pisarka.
Nie wiem, czy dobra, znam j tylko zjej autobiografii410. Ta autobiografia
dobra.
Ona tu u ciebie bya.
U mnie?
Tak, kiedy, pitnacie lat temu. Pamitasz, bya niedziela. Leae wku,
co byo zAdamem. Pukanie, ja nie chciaem otworzy, ale wkocu otworzyem.
Trzy osoby przyszy oglda Lebensteina. Ja byem zy. Nie osiebie, bo co ja wte-
dy, ale e ociebie nic nie pytali, tylko oobrazy Lebensteina. Ja wtedy zaczem
wyjmowa swoje obrazy, obraz po obrazie, itak szybko na krzele do gry noga-
mi, jeden za drugim. Bya taka zadowolona ta McCarthy. Aty tylko woa O, Le-
benstein. O, jaki Lebenstein. Nie chciae mnie zdradzi, bo si spieszye, byle
zby, bo miae kopoty zAdamem, czekae.
Askd wiesz, e to McCarthy?
Ja oniej nic nie wiedziaem, kto to, napisaem jej zoliwy list. Ale Misiek
iPaulina od razu, e to znana pisarka. Ijak przeczytali opis wizyty, e czekali pode
drzwiami najpierw, jakie szepty, potem j itych wpucili, mieszkanie wnowym

409
Mary McCarthy (19121989) amerykaska powieciopisarka, autorka opowiada
ieseistka.
410
Zapewne Wspomnienia z lat katolickiej modoci, prze. Cecylia Wojewoda, Warsza-
wa 1968.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 307 2011-12-19 14:29:25


308 Tajny dziennik

domu, ale stare, odrapane, kto lea na ku. To od razu byo wiadomo, e to
twj pokj. Otobie nic, tylko e ogldaa Lebensteina.
Inie poznaa si na tym, e to nie Lebenstein?
Nie.
W pokoju duo stosw ksiek, obrazw.
No, byle przej
Przechodz otdy, tdy.
Agdzie malujesz?
Atu albo tu, albo wkuchni, bo tu ciemno iciemno, za ciemno, dopiero Wo-
dek mi odkry prawd, e tu balkon zasania. Atak, jak kto chce wej, mwi Tu
nie ma miejsca, sama pani widzi. Listonosz cigle tu si pcha, chce siedzie, su-
cha pyt, pyty poycza, oglda obrazy. A niech pan to nazwie, niech pan to
nazwie. Chcia poycza pyty od ciebie, pyta otwj adres. Ja mu powiedziaem,
e ty masz pyty zapiecztowane. On pyta, co to znaczy. Aja, e ty masz cias-
ne mieszkanie, pyty spakowae imasz wpewnym miejscu. Ju tak wykrciem.
Susznie. Ja te nikogo waciwie nie wpuszczam.
Ale u ciebie te wtorki
Wtorki teraz wygnaem, u mnie raz na ile tygodni, ajak chc si zkim wi-
dzie, to do niego id.
Aja nigdzie nie id, nie chc.
Paulina dostaa amerykaskie stypendium do Holandii. WPolsce zobaczyli,
e na wysok sum, posza intryga, chc jej si pozby. Ona chyba do Polski nie
wrci. Siedziaa wHolandii zLe. iMisiem. Teraz jest na Uniwersytecie witego
Ambroego411 we Woszech. Podobno bardzo skpi tych pienidzy. Ja mwi do
Le., e skpi, bo chce, eby jej na duej starczyo. Ale Le. mwi, e ona bardzo
skpa znatury. e tego nawet nie przypuszcza.
Le. pokazuje mi na cianie dwa paskorzebione pawie zogromnymi ogonami
Oj, nio mi si, e mi pokazujesz dwie symetryczne nowe paskorzeby
To zHolandii.
Tak, nio mi si, e one zHolandii.
Le. wyciga zszafki fotografi namalowanego modzieca opaajcych mio-
nie oczach.
To jest Chrystus od Faustyny.
Jezu ufam Tobie? Przecie to nieprzyzwoite. Taki blondas zbrdk, znie-
bieskimi oczyma.
Czowieku, takie id wAmeryce, jakie to ma powodzenie.

411
Ambrosianum uniwersytet w Mediolanie, ze synn bibliotek, do ktrej nale te bo-
gate zbiory obrazw, sawna galeria, obejmujca m.in. dziea Botticellego, Leonarda da Vinci, Ra-
faela, Tycjana.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 308 2011-12-19 14:29:25


Dokadane treci 309

Rozumiem, na zasadzie nieprzyzwoitoci.


Ja to staram si skopiowa, ale go przerabiam na inaczej, na bardziej mistycz-
nego iwyciga swoje malowanie, nieduy format.
No tak, ten twj to ju we waciwsz stron.
Le.
Jak pokazaem to Marii Gracji412 na Piwnej, jak spojrzaa wdrug stron!
Co? Siostr Faustyn pan maluje?! Ee Zt Faustyn Kowalsk. Ona przecie
do Chrystusa mwia Jak moge tak dugo do mnie nie przychodzi?. One s
ze na ni. One szykuj wLaskach siostr Katarzyn, ydwk, na swoj wit,
ata im wchodzi wparad.
Ato Katarzyna nie yje?
yje.
Aha, to jak wredniowieczu, pilnuj ju za ycia, dobra tradycja.
Wyszedem od Le. po czwartej wnocy, nieg. Ledwie pobyem wdomu, pu-
kanie. Le.
Ty pisz? To pjd
Nie, to ju pobd troch
To tu nic si nie zmienio, nic nie przybyo
Nic
Dziura wmakacie jak bya, tak jest. Co to za ksika?
Biblia, ta od ciebie
Ta ode mnie. Plakieta ze snem Jakuba413 chyba si rozescha
Zupenie
Trzeba j podklei
Ludwik mia j podklei
Pewnie na czarnym tle?
Ju nie pamitam, nie podklei
Ja to sklej.
Przetar blat skadanego stou
St mao uywany
Mao
Le. wychodzi po poudniu
O, jak std ze schodw adnie, nieg, jakie autobusiki.

412
Siostra Maria Gracja (wac. Gratia) przeoona franciszkanek w klasztorze na Piwnej,
nastpczyni siostry Marii Franciszki.
413
Polichromia na desce, jeden z fragmentw redniowiecznych dzie sztuki sakralnej, przy-
wiezionych po wojnie z Wrocawia. Wisia na cianie pokoju Biaoszewskiego w obu jego mie-
szkaniach.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 309 2011-12-19 14:29:25


310 Tajny dziennik

wtorek wieczorem

Wstpiem po Jadwig na Ho, eby razem i na wtorkowy wieczr uOlgierda


iMagosi. Dzwoni ta ztelewizji. Czekamy na ni, bo ma tu wstpi najpierw omwi
telewizyjne audycje. Zabdzia na Poznaskiej. nieg pada. Dzwoni do Jadwigi, gdzie
ona mieszka ijak si tu idzie. Za chwil si zjawia. Okazuje si, e kiedy wstpia na
poczt dzwoni, to najpierw natrafia nie na te drzwi, ana nie tych drzwiach byo
napisane, e wejcie innymi drzwiami. Wesza do innych drzwi, atam tum stoi na
baczno, awywietlaj pornograficzny film omyszce Miki ipsie Kamilu czy Fafiku.
U Olgierda wszyscy si zjawili. Rwnie iwydawczyni Nakowskiej, pani Kir-
chner. Wpewnym momencie duo krzyku, mwienia, wszyscy prawie gadaj na-
raz. Pani Kirchner szczeglnie silnym gosem. Olgierd, ktry siedzi naprzeciwko
mnie wfotelu, spoglda na mnie inagle si krzywi.
Ludwik duo i wkko oSandauerze. A Kicia Kocia bya tym troch znudzo-
na. Ja te si troch znudziem powtarzaniem przez Ludwika jego starych nume-
rw. Ludmia przed kocem wieczoru wpewnej chwili a zatkaa Ludwikowi buzi.
Pani Kirchner opowiada oteatrze, na ktrym bya. Niby program Biaoszew-
skiego414. Co oDonosach. Ludwik zaczyna napada na Donosy, e ich nienawidzi,
e obrzydliwe, e atwiocha. Na to Kirchner, e przecie woryginale jest oprcz
dialogu iod autora, ie to zmienia wogle spraw. Ludwik zaczyna odkrca cae
napadanie ijej potakuje. Patrz na niego zniepewnoci, ze zdziwieniem.
Ludwik przechodzi raz do tej grupy, raz do innej. Jadwiga si wtedy naburmu-
sza, kiedy si do niej zblia.
Na drugi dzie powiedziaa, e wykrela Ludwika zrejestru znajomych, e
onim nie bdzie wspomina wswoim dzienniku.
Czuj do Ludwika obojtno, chc, eby odczu mj chd.

roda, 16 lutego

Ogromnie duo niegu. Ciepo. Sztuczne zby jako mi si uoyy. Hoa. Ja-
dwiga wdrzwiach
Przyszede wsam por, skoczyam wiersz.
Wczoraj mwia, e Broniewski, zktrym si przyjania, romansowaa, nie
yje ju 15 lat415. Rocznica. Ale jej si nawet nie chce sucha jego wierszy. Adzi
rozbujaa wsobie t rocznic. Apotem wkuchni

414
Przedstawienie Ryszarda Majora w Teatrze Powszechnym (por. zapis z28 padziernika
1976r., s.233).
415
Wadysaw Broniewski zmar 16 lutego 1962 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 310 2011-12-19 14:29:25


Dokadane treci 311

Ty mwi, e od fizycznych przyczyn wolisz cud. Bya tu dzi asystentka


Emfazego. Odczytuj litery. Suchaj, to jest cud. Na razie nie znaj przyczyny tych
zjawisk. Kiedy stwierdz, zniknie wszelki lad cudw.
Jad zkamer, ktr Tadzio zostawi niepotrzebnie na Hoej, na Chodn. Ta-
dzia iAni nie ma. Justynk podrzucili wczoraj do rodzicw Tadzia pewnie na dwa
dni. Korzystaj ze swobody.
Wychodz zpowrotem wkopny mokry nieg. Mokro wbutach. Czekanie na
autobus dugie. A zimno si robi. Jazda na oliborz. Podaj kamer Romanowi.
Oglda, komentuje
Siedem tysicy mieje si ja bym na pewno tyle nie da. Tamta nasza stara
bya wcenie tysic siedemset, dwa tysice siedemset. Wzasadzie niewiele gorsza.
Ale zepsuta
Ju nie, bez tamy nacig idzie.
A ztam?
Ztam te na kilka sekund, awicej do ujcia nie trzeba.
Roman ma wyrobiony odruch obronny.
Sztuczna Eulalia416 siedzi porzdnie ubrana, uczesana. Zkanapy zwieszaj si
czerwone frdzle. Pies poszczeka, teraz mnie lie. Kotka si asi, zmysowo prze-
chylona. Obserwuje zgry psa znagym zainteresowaniem. Wpewnej chwili zna-
czco mrukna, zeskoczya, poleciaa wprzedpokj, pies za ni. Kotka kocha si
wRomanie, ale zbraku wzajemnoci godzi si na pomoc seksualn psa, ktrego
potem znw nienawidzi. Roman pokazuje mi kuchni
Widzisz, jak posprztane, pochwal Ad.
Wchodz do Ady. Mwi okamerze. Ie siedem tysicy. Ona ztapczana
To okropnie drogo, nasza kosztowaa osiemset.
Ale braknie.
Zawsze braknie odpowiada spokojnie Ada ale okresami co si trafia, to
trzeba czeka ipilnowa, co miesic, co dwa co si trafia.
W przedpokoju luz, barykada uprztnita, podoga po ciemku wieci glansem.
Chwal. Kuchni te. Ada
Jak uciekam ze swoim baaganem zkuchni za zason wprzedpokoju, to
Roman mnie pobi.
Wchodzi Roman akurat. Ja si miej. Roman
Bo ona zostawia patyki, na ktre omao si nie nadziaem. Przecie to mo-
na wywoa nieszczcie. Ona mnie te pobia. Jeszcze wicej!
Naprawd?
Tak, ciskaa we mnie, mam skaleczony palec.

416
T rzeb Ady Buraczewskiej, lalk z papierw i gaganw, Biaoszewski uczyni bohater-
k opowiadania Eulalia z cyklu Dorzutki (tom Przepowiadanie sobie).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 311 2011-12-19 14:29:25


312 Tajny dziennik

miej si
S gorsze przyczyny do ktni, nie znajdujecie widocznie waniejszych po-
wodw. Do widzenia. Id. piesz si, bo bd znw przezibiony.
Poczekaj, ja te zejd zpsem
Do widzenia Ada, nie przejmuj si!
Ada uprzejmie zciemnego ka
Dzikuj.
Roman odprowadza mnie zpsem. Pies na schodach piewa spazmatycznie zra-
doci.
nieg. Wysiadam na rogu dwch Tras. Id pode drzwi Jota. Tam rozgadane dwa
gosy pijackie. Chyba Jota itakiego drugiego pijaka, co wozi sobie iinnym miso,
jest magazynierem wksigarni, ma znajomoci wHalach417 i winnych sklepach
na rogu dwch Tras. Boj si zapuka. Kto piewa. Okropnie. Pijacko. Jot mwi
Nie tak, to tak idzie idocza swj piew, te faszywy, pijacki.
Uciekam.
Siedziaem tak znimi niedawno, mczyem si, suchaem, kiedy oni przesta-
n mwi otych nudach, kiedy zaczn co ciekawszego. Inagle si przyapuj na
tym, e na prno czekam, e oni nigdy ciekawiej nie zaczn.
Tramwaj. Wsiadam, wysiadam. Id do Le.
Ja id spa.
To ja id.
Nie, na chwil rozbierz si.
Potem pokazuje mi poprawione od wczoraj obrazy. Martw ikoci Madon-
ny Della Salute wWenecji.
Wzmocnie kontury? To lepiej?
Bo ja wiem, mnie si lepiej podoba.
Daje mi herbat, worek zciep wod do rozgrzewki, ja mu otych pijakach,
ktrzy siedzieli wtedy przy stole iopowiadali sobie, e widzieli kwiczoy przela-
tujce przez Warszaw ie miay by wielkie jak kury. Le. szuka wptasiej ency-
klopedii kwiczoa
Sjka uboga, sjka aobna, kwiczow nie widz, moe wPolsce nie ma?
Bo to polskie ptaki. Drugi tom. Kaczka, kukawka, kukulinka, kukawica, zota, le-
na, dundrowata, oenna. O, jest kwiczo. Waga od siedemdziesiciu do stu dwu-
dziestu gramw
Gramw? To co Jot mwi, e jak kury.
E.
Le. chodzi codziennie do zaprzyjanionego antykwariatu. Zamyka znimi sklep.
Sprawdza, czy zamknite. Bo oni nieraz zapominaj. Czsto tam przychodzi gru-

417
Hale Mirowskie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 312 2011-12-19 14:29:25


Dokadane treci 313

by milicjant, przynosi micho. Micho ley na biurku. Baby dziel potem t wi-
ni, chc da Leszkowi te. On na to
Dajcie mi spokj, nie chc.
To szyneczki chocia.
Nie jem misa, unikam.
Le. wstaje zka we wnce, przekada stosy ksiek, reprodukcji. Nakada na
spodnie majtki od mamy Misia Holendra. Daa mu na ocieplanie nerek.
Jeszcze trzeba by co na kolana, eby nie byo artretyzmu.
Razem wyglda to pompejasko
ZPompei albo zPoppei. ZMonteverdiego418.
Bierze si do skrobania biaej farby zpodogi.
Musz po cichu, bo moe kto tam pi. Tam dugo po poprzednich nikt nie
mieszka. Ja puszczaem pyty, jak wrciem zHolandii na jesieni, przedrzenia-
em na gos, taczyem, kadem si itarzaem po pododze, a baba spod spo-
du, bo okazao si, e mieszka baba, zaczepia bab zkokiem: Nade mn miesz-
ka wariat, zupeny wariat! Schodziem, by deszcz, naoyem torb plastikow
na gow, spotykam na schodach bab zkokiem, mwi do niej, e deszcz taki,
naoyem torb na gow, wezm mnie jeszcze za wariata. Powiedziaem wa-
riata, bo czuem, e ona czeka na to sowo, e jej to sowo potrzebne. Wariat.
Spojrzaa na mnie, przytakna, mwi: Taak? A kiedy to si stao? e niby
zwariowaem. Kiedy? Bo mnie jeszcze do tego widzieli na liskiej koo Porad-
ni419. Daem strsze holenderskie poczochy i czekolad i wszystko mi opo-
wiedziaa.
Kiedy wychodziem, Le. stwierdzi, e mu zupenie nie do spania.

Ludwik oglda te tego Rubinsteina wtelewizji. Ite niby si wzruszy.


Ale gorzej mwi e on powiedzia, e godzi si na ycie, zupenie. Nie
bez znaczenia, e to yd. Jak on mg tak powiedzie?

sobota, 19 lutego

By u mnie Lech Emfazy. Na umwion godzin. Miaa si odby prba haszy-


szowa znotatkami. Co po haszyszu widz, czuj. Byem wyspany, wwietnym na-
stroju, dobrze mylcy oLechu Emfazym: nawet zwyrzutami sumienia, e woba-
wie przed Lu. krzywdz Emfazego, za mao onim wspominam420.

418
Opera Monteverdiego Koronacja Poppei.
419
Na ul. liskiej miecia si wtedy rdmiejska Poradnia Zdrowia Psychicznego.
420
Chodzi o dziaalno Teatru na Tarczyskiej i rol, jak wnim odegra Stefaski.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 313 2011-12-19 14:29:25


314 Tajny dziennik

Emfazy przyszed zmagnetofonem. Oywiona rozmowa na pocztku odzia-


aniach rnych rzeczy. Emfazy wyj soik zrolin do palenia. Skrci papierosa
ztego. Miaem przy okazji przeycie pseudopapierosowe. Dziaanie adne.
To nastpnego
Da mi drugi skrt. Sam zapali te. Kaza mi si wpatrywa wbyle jaki przed-
miot. Na przykad wswoje oko. Wpatrywaem si wjego oko, on wmoje. Mwi,
e mu si przemienia to wrne twarze, e oko na skrze, wybuchnem mie-
chem. Ja mwiem, e jego oko troch si powiksza, idzie do przodu. Ma ciem-
n obwdk.
On na to
No no no
Ale sprawdziem, e Emfazy ma bez wpatrywa si obwdki pod oczami. On
mnie zachca do dalszych plastycznoci widzenia, ale ja nic. Po trzecim skrcie
koowanie wgowie. Emfazy czeka na dziaanie, wtedy mia mi puci ztamy
magiczn muzyk rnych ludw, na przykad flet koreaski, po ktrym uspoka-
ja si morze.
To jeszcze jednego
Namwi mnie na czwarty skrt. Zaczem drtwie. Powiedziaem mu to. On,
e to objawy wstpne. Ja, e nieprzyjemne ie bicie serca. On przytakiwa, e to
wporzdku. Ale mnie byo niezbyt dobrze, za duszno. On chcia, ebym ja za-
smakowa wtym stanie. Ja chciaem zniego wyj. Emfazy puszcza po kolei r-
ne kawaki, bbny, piewy. Bardzo ciekawe, adne. Pyta oodczucia. Ja mwiem,
ale miaem normalne skojarzenia. Tyle e niezbyt dobrze si czuem. Nie wyjawia-
em mu tego za mocno. Emfazy co zapisywa, puszcza dalej
Aha, no, ateraz nastpny punkt
I znw co pyta, ja mwiem to, co mwi normalnie przy suchaniu takich
rzeczy, on zapisywa, nie wiem, czy wjakich rubrykach, na to wygldao.
Zrazia mnie ta mechaniczno. Czy on zawsze by a taki? Powiedzia-
em mu, e zmiana widzenia wiata nastpuje i bez haszyszu, bez narkoty-
kw. Wnatchnieniu tak zwanym. Jest ta ostro wobrazie, ludziach. On na to,
e przecie wnatchnieniu uwaga idzie nie na zewntrz, ado rodka, do siebie.
Zdziwiem si. Moe tak, duo do siebie, ale iwiat si potguje. Pokiwa go-
w na boki.
Potem rozcigao si ju znuenie. Lech Emfazy spojrza na zegarek
No, pno, na ciebie to dziaa dziwnie nijako, bo ty si nie rozlunie, je-
ste cay naprony, niespokojny.
Zabra teczk, magnetofon. Jak lekarz po wizycie. Albo magik. Podzikowa
mnie, ja jemu. Wdrzwiach
Radz ci, nastaw cicho muzyk, po si izamknij oczy.
Ale ja poczuem wkrtce gd, najadaem si idoprowadzaem usilnie do normy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 314 2011-12-19 14:29:25


Dokadane treci 315

No bo pjd teraz wnocy na dwr? Dobrze mi u siebie samemu. Waciwie to


jestem rad, e nie nadaj si do magiczno-haszyszowej wsplnoty. Czy magia nie
zalatuje czasem mechanicznoci imotochem?

niedziela, pno wieczorem [20 lutego]

Po dochodzeniu do siebie idugim spaniu znw jestem mocny, jak na siebie.


Pogoda cudowna. Pochmurno, ciepo, ciemno. Zaleciao topolami. Pierwszy raz.
Moe to ju naprawd wiosna? Pojechaem do nocnego sklepu na plac Zbawicie-
la ido skrzyowania Marszakowskiej iWuzetu po to, eby stwierdzi, e mog
sobie darowa towarzystwo innych. Pojechaem na Grochw do apteki dyurnej.
Autobusem itakswk. I zlekami wrciem do domu. Wdomu napiem si kawy,
najadem iwylazem na Chamowo. Ale zachciao mi si jazdy dalej. Pojechaem
nocnym autobusem znw za Wis. Zeszedem schodkami na nocny przystanek
do Wilanowa. Czekam. Sysz darcie si orkiestry jazzowej. Tam stoi tylko reszt-
ka kocioa421. Zzakonnicami i zobrazem Trzciskiej-Kamiskiej. Czyby ko-
ci? Mao moliwe. Nasuchuj. Chyba koci tak si bawi. Koniec karnawau.
wiata. Tak. Pod kolumnad zkrzyem, wsuterenie, zabawa. Wisz festony bi-
buek. Zagldam. Krc si pary. Zastawiony wielki st zjedzeniami. To katolicy
tak si bawi? Sprawdzam. Ze cztery pary. Dziecko. Aha, to katolicy. Siwy. Jedna
taczy sama ze sob. Wszystkie wdugich sukniach. Wzili rozmach na bal zje-
dzeniami, jak ydzi po premierze na placu Grzybowskim422, gdzie by tylko San-
dauer, Erna iLudwik zLudmi, ikto jeszcze jeden czy dwoje. Aprzyj mia-
o sto osb.
Wsiadam wnocny autobus. Zjednej strony pi modzieniec zwielkim instru-
mentem wpudle, zdrugiej zamylona wita mysia, zfezem brz wbiae paski,
budzi si, patrzy, czy wysi. Na tylnych siedzeniach nocny chr tramwajarzy
starszych. Tokuj ooperacjach, konsyliach. Wjedamy wStegny. Sygnay stop.
Zapalaj si wwielkich, miotujcych si do siebie drzewach zielone wiata. Ni-
sko, wysoko, wgb. Jak pawi ogon. Wjedamy wtego pawia.
W Wilanowie pusto, wiec kanay ibota.

421
Koci przy ul. azienkowskiej, poniej wiaduktu Trasy azienkowskiej. Przed wojn
jego budowy nie dokoczono. Podczas powstania zniszczony, przez dugie lata uywany by jako
koci parafialny, cho w istocie stanowi pruin. Dawniej pod wezwaniem Matki Boskiej Cz-
stochowskiej, po przeniesieniu parafii pod tym wezwaniem do nowego kocioa na ul.Zagrnej
nadano mu nazw Matki Boskiej Jasnogrskiej. Rozbudowywany w latach 19821990, ma teraz
wygld ogromnego i nieco fantasmagorycznego obronnego zamku. Od 2010r. siedziba mona-
stycznych Wsplnot Jerozolimskich.
422
Na pl. Grzybowskim ma siedzib Teatr ydowski.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 315 2011-12-19 14:29:25


316 Tajny dziennik

Szukam, gdzie koci423. Bo widz co owietlonego, ale to paac. Drogowska-


zik. Czytam
Sto metrw
hot dogs
kiebaski
napoje
hamburgery
To dzisiejszy wiat midzynarodowy. Jeszcze ci, co zaywaj te LSD, haszysze
ikontempluj Jezusa Blondasa. Koci ciemny. Ale wygrywa na tym. Bo ma wkl-
s pkopu na przedzie iapie wni dalekie jasnoci. Obchodz kana, topole
wamfiladzie. Gdzie blisko dr si dzikie wodne, okrgy cmentarzyk wyrzyna si
krzyami, blachami wtoczku na tle ostrych, odlegych lamp miasta.
Wsiadam wautobus. Wgablocie na przystanku zosta utytany pijak. Jowialny
gruby kierowca rozpatruje najpierw pijaka
Za wasne pienidze tak si uboci
Ja na to
Wystarczy wtakie boto upa raz
On
Ano tak. Aten cmentarz toby mogli ogrodzi, nie tak biednie drutem
Wci przybywa grobw mwi ogrodzenie si poszerza, tak obserwu-
j przez lata
On
Uboga parafia, eby gdzie na wsi, teraz byem na wsi, ksidz zebra wczte-
ry, pi dni po koldzie, ile?
Czekam.
On
Ile?
Nie wiem, czy mam zgadn, czy on cigle oblicza, czy czeka na efekt. Wreszcie
Czterysta tysicy.
To ile wmiesic? Cztery, pi milionw. Na posadzk do kocioa. To dro-
go kosztuje. Nowy koci.
Aadny? pytam. Bo nowy to jeszcze nie znaczy, e adny
E, adny, ma wszystko urzdzone, duy
Ruszamy. Szofer.
Deszcz znw pada
Ja znw go prbuj nacign na swoje
To dobrze, spucze resztki zimy
Ano dobrze tym razem si zgadza.

423
Koci parafialny pod wezwaniem witej Anny przy ul. Kolegiackiej w Wilanowie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 316 2011-12-19 14:29:26


Dokadane treci 317

Ja dalej
Moe to naprawd wiosna na stae
Moe
I nagle si umiaem ztej mojej wiosny na stae, co tu staego? Szofer wrci
do swoich rozwaa oksidzu
Wmiecie nie chodzi.
Ja, e chodzi. On
E, takie chodzenie, takie koldowanie wmiecie. Ile tam zarobi? Kto tu chce
ksidza?
Wsiada jaki. Mwi co do nas, e widzi, e my rozmawiamy, wic si wcza.
Nie wiem, czy mwi osiostrze, czy oOstroce, bo motor haasuje. Ozatorach
ze niegu. Chyba. Teraz na kadym przystanku czeka ju tumek. Wpalciskach,
wfuterkach. Poranni. Ludzie pracy.
Noc mi zleciaa szybko iupajajco. Bez haszyszu. Na przesiadce pod wiaduk-
tem znw usyszaem orkiestr od kocioa. Katolicy bawili si ca noc.

wtorek [22 lutego]

Kilkanacie osb u mnie. PIW. Radio. Ssiad. Ojciec, bo go zaprosiem. Nie


potrzebuje ju yrantw, co tam zaatwili przelewem, za to potrzebuje papieru
rozwodowego. Pyta si, czy moja Mama posiada papiery rozwodowe. Ja, e chyba
tak. Wybiera si do niej do Garwolina. No to mwi zaatwione. Ale on na to
Ale ja potrzebuj dowd rozwodu zWal
A przypomniaem sobie, e przecie mia drug lubn on
No to jed do Wali
Ale my nie wzilimy rozwodu.
Wy nie macie rozwodu?!
Nie by potrzebny.
A nie s ze sob ju ze dwanacie lat.
No to ja ju nie wiem mwi.
Ojciec si umiecha
Ja im dam rozwd ztwoj matk, moe to wystarczy, nie zorientuj si.
Sprbuj.
Krysia Garwoliska424, bliska koleanka zdawnych lat redakcyjnych, przy-
sza z crk425, te moj czytelniczk. Pyta o Leszka. Ja jej mwi szeptem,

424
Krystyna Garwoliska-Baszczykowa koleanka redakcyjna Biaoszewskiego ze wiata
Modych. Znali si od 1949 r. Obydwoje urodzili si na Woli. Biaoszewski by wiadkiem na jej lubie.
425
Lidia Baszczyk crka Krystyny i Leszka Baszczykw, dziennikarka tygodnika Ko-
bieta iycie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 317 2011-12-19 14:29:26


318 Tajny dziennik

emy si widzieli, ale Le. chce to zachowa wtajemnicy. Mj szept syszy Ma-
lina iTeresa
Widziae si zLeszkiem?
Tak
Krysia G. na boku
Dzwoni do mnie, to moe troch imoja zasuga
Moe
Przedtem przechodziam przez plac Dbrowskiego wieczorem, widz, wie-
ci si, myl sobie: wstpi, pukam, on pyta przez drzwi: Kto tam?, ja: Krysia
Garwoliska, aon woa: Chtnie bym ci wpuci, ale kpi si, akurat si kpi!
Przeprosiam go iposzam. Widocznie si kpa.
Mnie si mia chciao, chocia nic nie mwiem. Przed dwudziestu laty Le.
przyjecha zKrakowa od starego lwowiaka Leona iopowiada
Leon niechtnie wpuszcza, jak kto si do niego dobija, to on woa: Kpe
si, kpe si, nie mog otworzy, kpe si426. Le. by tak ujty tym wykrtem, e
zacz go sam stosowa. Mgby co prawda nie odpowiada na pukanie pytaniem
Kto tam, ale nie moe si powstrzyma zciekawoci. Chyba e sprawdza okiem
przez dziurk od klucza. Przez dziurk nie wida twarzy. Ten kto odchodzi, scho-
dzi, wtedy Le. porusza klamk, ten kto spoglda zdaleka wdrzwi, to si musi ob-
rci iwida wtedy, kto to.

roda [23 lutego]

Noc. Ciepy chd poronity mg. Wilgo. Ada si budzi, siedzi na ku, Ro-
man zapali jej lamp. Ona nawet na to pozwala. Namawiam j na spacer. Na jazd
gdzie nocnymi autobusami. Na ptl i zpowrotem. Bardzo to jej si spodobao.
Pyta, na jak ptl? Ja mwi, achociaby na Okcie, tam s takie zajazdy. Albo na
era. Ona mwi, e nigdy nie bya wyciu ani na kocu Okcia, ani tam za Wi-
s naprzeciwko, na eraniu. Wic namawiam j, e tym bardziej warto jecha. Ale
ona wtedy si tumaczy, e jest za saba, jak na wychodzenie
Co niedobrego zgow
Roman tumaczy, e mizerna. Chce j owietli, eby to pokaza, ona wy-
krca si do cienia. Roman obgaduje now kamer Tadzia. e wcale jemu by nie
bya przydatna. Niech Tadzio jej uywa. Niech kamera ma jednego pana. On woli
t star. e na razie nie dziaa, to nic. Da si do naprawy. Ada potakuje na ku.
Awogle Roman ma dosy omiomilimetrwki, czyli semki. Chce robi na szes-
nastce. Powanie. Szesnastka jest. Tyle e trzy, cztery razy drosze filmiki. Roman

426
Por. opowiadanie Leon w Donosach rzeczywistoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 318 2011-12-19 14:29:26


Dokadane treci 319

mwi, e najlepiej byoby na magnetowidzie. Ja, e to dwadziecia cztery tysi-


ce. On, e przez instytucj szesnacie. Ja, e co znaczy przez instytucj? On, e
mona prosto zfabryki. Ja, e itak kupa pienidzy. On, e gdyby zarobi, toby
Jak zacznie zarabia Ada zka, e gdyby jej obrazy szy, ale od dwch lat nic
nie idzie. Afilmy mona robi po dawnemu na semce, twierdzi. Wrnych wa-
riantach. Po co zaraz za drosze pienidze? Przecie tumaczy bd takie same
omyki iwady. Roman swoje. Odprowadza mnie zpsem. Ale guzik mi odpada. On
mi przyszywa. Za pno na autobus. Siadamy. Ada opowiada, e kotka wsiada na
psa, wpia si wniego czterema apami igryza go wkark. On lecia, ona tak na
nim jechaa igo drapaa, gryza. To wygldao jak lew na tygrysie, taka staroytna
rzeba. Oni zbaranieli. Pies nagle zwin si wkbek iby chapn kocic. Ale oni
wtedy si zerwali inarobili krzyku.
Na ulicy to zamarza, to kapie. Jad na Grochw. Sam. Mga. Coraz gstsza.
Kapanie, cieplenie, stare domki, mao co wida. Pusto. Pierwsi ludzie. Wci noc,
imga gstnieje.

Cig pisania wany, bo jak wiersze, to po wierszach. Przypomnie sobie siebie,


za dwa dni, przeczyta. To dziaa. Albo wstrzymuje. Jak dobre rusza dalej; jak
ze staje. Zaraa si. Wiersz od wiersza. Dzi od wczoraj. Jak przestaje to lee
koo siebie, to si robi odlego, od razu starzeje si moc robienia cudu.

pitek, 25 lutego

Drzewa pczniej, zima moe odesza na dobre. Przynajmniej ta wiksza zima?


Szare ciepe popoudnie. Jazda do Le. Otworzy mi ze sowami
Mylaem, e ju nie przyjdziesz
Jego zeszycik na sznurku przed drzwiami zatrzymuje rnych przechodniw.
Le. podsuchuje ipodglda przez dziurk od klucza. S wpisy nowe. Nawet zbrzyd-
kimi wyrazami. Jeden rymowaniec: eby nie zamyka si, bo itak ssiedzi nie s go
ciekawi. Pytam, kto to mgby by. Le.
Ta obok od psa
Ta?
Julia j widziaa, jak si wpisywaa. Ona ze mn nie wygra, bo ona gona,
ja zawsze j przyapi. Julia te jej nie lubi, bo zdrugiej strony tamta jej trzaska
drzwiami. Po nocach. Tak strzela okropnie. Aostatnio to mam jeszcze taki spo-
sb, jak kto si dobija. Woam: Mironku, nie mog ci teraz otworzy, Miron-
ku, przyjd pniej. Iwtedy ami si tam za drzwiami, tumacz, s speszeni.
Aja puszczam wod jedn, drug. Coraz goniej, to oni wtedy goniej, to ja jesz-
cze goniej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 319 2011-12-19 14:29:26


320 Tajny dziennik

Za oknem poyskuje wszystko, deszcz zacz pada. Topola si rozrosa. Goa,


aogromna, na p placu427.
Le. zasoni okno firan wszarojasne i szarociemne pasy, zrobio si staroegip-
sko czy staroydowsko, zapali wiece wlustrach ikadzido, dzie wci szary,
zdeszczem. Puci oper Haendla Alcina, wietne gosy. Aco za pomysy kompo-
zytorskie. Opera kameralna, tym lepiej sycha te pomysy. piew baby na tle har-
fy, czasem pobrzczy klawesyn, czasem sycha j ipojedyncz basetl, to znw
jedna baba idwa flety. Chwila zawieszenia, p piew, p zagadanie, ihopsa, ta-
niec ze sowami od pocztku. Ani chwili nudy. To byli mistrze. Umieli bezbdnie
obliczy dziaanie na ludzi na cae godziny.
Mwi wpewnej chwili
Jak ona ma to piewa? Krci si wkko?
Ona siedzi na tronie ipiewa
Aha, akiedy to si dzieje?
Wstaroytnoci
Wktrej?
Anie wiem
To adnie dawniej krlowe pieway
Ateraz piewa Barbara!
Ona do kogo? Barbara to barbarzyca?
Gosy spltane, namitno si podnosi, wtem pioruny czy strzay. Ja zaskoczony.
Co to? Zdobywanie czy burza?
Le.
Caus si uda
Co? Caus?
Zeus si wda
A, Zeus. Strzeli.
Strzeli. Wszystko poszo. Ktnia. Nie mogli si zgodzi. Ta ju piewaa
Magnificat. Ten, e tego nie dosta, ten tego nie dosta. Teraz syszysz: pasterz zca-
pem, tak se pogwizduj, skacz.
Zupenie jak on iPaulina wHolandii, tak byo im dobrze. On malowa wiatraki,
Paulina si przygldaa. Pytaa, czy to woda, czy to trawa. Potem od Mika dzwoni
do jej amerykaskiego domku, bo mieszkaa wamerykaskim stypendialnym osob-

427
Ta czarna topola (sokora) z pl. Dbrowskiego, obiekt kontemplacji, wiadek ycia wmiesz-
kaniu na trzecim pitrze, bya bohaterk wielu utworw Biaoszewskiego (m.in. opowiada Topo-
la, I ogon ysieje jesieni z Szumw, zlepw, cigw, oraz wierszy Topola wieje, gdzie chce, Drzewo
wszystkiego iPoruszenie z cyklu 19lipca 1975. Odwiedziny starego mieszkania z tomu Odczepi
si). Pisa oniej wTopoli: zajmuje p widoku, szumi, przebiera wsobie, przekada si, zasania
akurat domy [] Apotem za ile znw: id, otwieram, stoj, patrz [] Topola jest. Kad si.
Szumi, przebiera sob. Odbija si wniebie. Niebo wniej. Wycita w 2011 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 320 2011-12-19 14:29:26


Dokadane treci 321

nym domku ze wszystkimi urzdzeniami. Gupie Amerykanki mwiy na Paulin,


na jej nazwisko, nie Lewin, aLuin. On dzwoni ipyta Ys yt mysis Luin? izaraz
Misiek podbiega ratowa sytuacj, bo Le. zradoci potrafi gada gupstwa wjej
wiadomym jzyku albo po polsku wtelefon. Raz jakim profesorom Polakom co
gada ogotowaniu, jakiej Rosjance ozaborach.
A nazwisko Lewin i Klewin to te ydowskie. Tak Paulina mwia. Raz ona
sama nawet bya wiadkiem, e kto nazywa si K.Lewin. To zrobi sobie na Klewin.
Tymczasem Roman wywodzi swoje nazwisko Klewin albo od francuskiego
Clvine, albo moe od Kalwina, tylko przekrcone.
Brat Mika mieszka wluksusach zbasenami, e a dzieci wol zosta wdomu
ni jecha do Hiszpanii. Ale za to oprcz rodziny nikt go tam nie moe odwiedza.
Przez to Leszek nie mg tam pojecha. Bo on jest pracownikiem tajnych wyrobw428.
Holendrzy sprzedaj Ameryce za bardzo drogie pienidze, bo wynaleli taki
proszek do badania Wszechwiata.
Jedziemy na odczyt na Ochot do domu kultury429. Tytu Yoga isztuka. Le. mwi
Na jednej dyscyplinie dobrze si znam ina drugiej dobrze si znam, ciekaw
jestem, co bdzie. Mog by gupstwa.
Gsty deszcz. Na wielkim placu430 bar mleczny. Le. zaglda przez szyb
Jestem taki godny, ajak tam adnie, zobaczmy, e, nie Ogon, czasu nie ma,
zajm wszystkie miejsca. Ale tu adnie
Zczym tu adnie?
Zapachy, zupy, siedz ludzie nad zupami, nastrj pwigilijny
Tak, od lat myl owigilii wbarze mlecznym, eby urzdzi.
Mijamy widok na inny okrgy plac zpomnikiem Lotnika od tyu431. Wyglda
wysoko, szaro, wdeszczu na regulujcego koo wiecznego ruchu rybaka holender-
skiego wspartego na kiju, ato niby migo wskrcie.
Wchodzimy do domu kultury. Pilnujca kae si rozebra. Le. dopytuje si,
gdzie joga, aona nic, tylko
Rozbierzcie si, panowie, rozbierzcie si, panowie.
Dopiero po trudach wydaje zsiebie informacj, e oni wyszli, e szatnia na
dole, aodczyt na grze. Lecimy do szatni. Le. do szatniarki
Co to za informatorka, e tak trzyma tajemnic? Rozbierzcie si, panowie
irozbierzcie si, panowie, anie chce powiedzie, gdzie co, tak jakbymy si mieli
rozebra do naga.

428
Brat Henka Proeme pracowa w holenderskim koncernie elektronicznym Philips, wdzia-
le opracowujcym m.in. urzdzenia dla wojska.
429
Dom Kultury Ochoty na ul. Reja.
430
Na pl. Narutowicza.
431
Rondo na skrzyowaniu Wawelskiej i Raszyskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 321 2011-12-19 14:29:26


322 Tajny dziennik

Szatniarka stara, wokularach, ale od razu chwyta dowcip Leszka


Moe.
W sali duo ludzi. Zawieszaj portrecik Maharisziego432. Taki sam, jaki maj
Anula iAgnieszka wAninie. To modny wity wEuropie. Niedawno umar. Za-
palaj kadzida. Nieumiejtnie. Leszek pomrukuje niezadowolony.
Zdmuchnij, zdmuchnij pwykrzykuje bo ci si wypali
Ja go cisz.
Pan zbrzuchem, siwy, rezolutny, zaczyna odczyt. Bdzie dawa rwnie slajdy
imuzyk. Zapowiada. Muzyka magiczna modne okrelenie, pomylaem.
Muzyka tu moe by dla celw mwi pan prelegent seksualnych, ero-
tycznych, religijnych, wojskowych, filozoficznych. Tam na dole pastwo pewnie
nie zwrcili uwagi, bo wchodzili zdeszczu, wywieszone s informacje wczasie
przeszym, przyszym iteraniejszym. Muzyka zerowa, antymuzyka. Na pocz-
tek psalm bugarski.
Nie bardzo wiadomo, dlaczego psalm religijny ma by muzyk zerow czy an-
tymuzyk. Albo dlaczego nazywa muzyk religijn magiczn. Wtym sensie ka-
da muzyka jest magiczna. Sowo budzce coraz mniejsze zaufanie.
Prosz zamkn okna, skupi si, przez pierwsze pitnacie minut nie radz
opiera si ooparcia krzese. Drzwi mona uchyli.
Siedzimy przy drzwiach. Le. tak wycyrklowa, eby wrazie czego mona a-
two wyj. Idzie muzyka. Bardzo pikna zreszt. Sakralna, europejska, dopiero na
przerwach ma by hinduska.
Prelegent
Ateraz absolutna prostota, zero muzykalne, Magnificat po starocerkiewne-
mu, aha, nie, przepraszam, omyliem si, bo ciemno, Ojcze nasz apo chwili jed-
no zdanie oJzefie zArymatei433, prosz otworzy okno goniej.
Kto za nami szumi papierem, szeleci, szumi. Pani obok mnie oglda si kar-
cco. Le. szepce mi do ucha
Obejrzyj si
W szparze padajcego od drzwi wiata widz stoczonych ludzi, kto trzyma
czoo wrkach, klczy? Nie, nie klczy, siedzi. Co to miga dalej za mn? Gob?
Wrona? Wachlarz. Jeden pan si wachluje. Le. szepcze
Bardzo adny wachlarz, ale eby go specjalnie wtorbie nosi
To on tak szumia? Aha

432
Ramana Mahariszi wielki indyjski jogin. Do jego aramu na grze Arunachala pielgrzy-
mowali take polscy jogini i artyci, m.in. Jerzy Grotowski. Jego uczniami byli: twrczyni Biblio-
teki Polsko-Indyjskiej Wanda Dynowska oraz synny inynier Maurycy Frydman.
433
Jzef z Arymatei (I w. n.e.) wedug Ewangelii ucze Jezusa, czonek sanhedrynu, kt-
ry pochowa ciao ukrzyowanego we wasnym grobowcu. redniowieczne legendy arturiaskie
uwaay go za stranika witegoGraala, kielicha z krwi Chrystusa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 322 2011-12-19 14:29:26


Dokadane treci 323

Pan prelegent
Ateraz mona mrucze, podpiewywa, bo bdzie najpikniejsze na wiecie
wykonanie koldy Cicha noc przez chr bugarski wWarszawie.
Oczywicie ztamy. Wszystko ztamy. Koniec muzyki. wiato. Prelegent za-
czyna referat
Sztuka ocean bezbrzeny. Joga ocean bezbrzeny. Kady zaczepiony na
ulicy ojog powie, e joga to hatha-joga, ajog jest sze rodzajw, osiem stopni,
tu, prosz, jest wymienione na tablicy, s wszystkie nazwy
Leszek co pewien czas tylko mwi Oho.
Eksplozja, ekspansja sobkostwa wasnego wnas
Co? pyta pgosem Le. Sokoostwa? Sukostwa?
Prelegent
Ateraz jeli chodzi oNirwan
Le.
Od razu?!
Prelegent szybko
Likwidacja konkretnych zachcianek, utrzymane wdanym siadzie
Le.
Co on mwi? Jak on mwi?
Pan za nami si wachluje
Aha
Studenci zpumiechami.
Pydowskie twarze przed nami. Prelegent
Jeli nie chodzi ocel materialistyczny ktrego wszystkie tsknoty zostaj
strawione, zaatwione. Ateraz wstanie wiadomoci, aha, nie Nirwana, czyli rwna
si wiadomo kosmiczna, czyli rwna si wiadomo Chrystusowa, czyli rw-
na si czysta bogo bez osobistego spokoju
Przezrocza. Kto jako Hamlet zczaszk.
Le. cicho
Hamlet
Prelegent gono
Hamlet, nastpne: triada, czyli Trjca wita. Brahma434, pierwsza osoba Trj-
cy witej, zksiki Joachima Lelewela, dalej Wisznu, druga osoba Trjcy witej,
dalej Sziwa, trzecia osoba Trjcy witej, Sziwa wucisku, ona Sziwy Lakszmi435.
Dalej? Koniec. wiato, przerwa. Siedem minut przerwy.

434
Brahma w mitologii indyjskiej bg stwrca przedstawiany jako mczyzna o czterech
gowach i czterech ramionach.
435
Wisznu w teje mitologii najwaniejsze, prcz Sziwy, bstwo, ktrego gwn funkcj
jest utrzymywanie adu wszechwiata.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 323 2011-12-19 14:29:26


324 Tajny dziennik

Po przerwie.
W toku
Nie s to jednak Awarowie436, bogo-ludzie pi cia, tak wczowieku, jak
we wszechwiecie s plany. Bg najpierw by bez ruchu, bez wibracji. Potem zacz-
a si wibracja kosmiczna. Sakralna wibracja stwarza Kosmos. Aum Amen to
Aum437. To to samo. Amen wApokalipsie wystpuje jako osoba438.
Pomylaem wtej chwili oGoethem, u ktrego na przykad Stabat Mater wy-
stpuje jako osoba439. Moe on mia to natchnienie zApokalipsy.
Wibracja wsercu daje dziesi rnych dwikw. Pierwszy dwik czy-
ni, drugi czyni czyni, trzeci To s dwiki do usyszenia. Teraz Dapa440. Dapa
pochodzi od polskiego sowa klepa.
Westchnem
Oj
Kady ma swoj mantr. Na swoje urodziny, zamiast tam zapala wie-
ce, mona odmawia swoj mantr pidziesit tysicy razy. Kiedy, jak b-
dzie wystawa, to zrobi tak tablic Imi Boe, piewane poprawnie czy niepo-
prawnie, daje zawsze rezultaty. Mruczane daje te zawsze rezultaty. Tutaj nie
mog przeczyta, potem przeczytam. Przez gone mwienie imienia wszystko
moe by uzyskane. Dwadziecia jeden tysicy szeset razy czowiek oddycha
wcigu doby. Teraz przejdziemy do mantram441. Prosz, wykres. To s mantramy.
Umiejscowione wrnych miejscach wzdu stosu pacierzowego wciele astral-
nym. Ciao astralne to nie to samo, co ciao fizyczne, mniej wicej si pokrywa
jedno zdrugim, ale niedokadnie. Wtych mantrach koncentruj si pewne czucia.

Sziwa (iwa) askawy, jedno z najwaniejszych bstw indyjskiego panteonu, nosiciel skraj-
nych aspektw sakrum: kreacji i destrukcji.
Lakszmi, ona Sziwy bogini szczcia, bogactwa i piknoci, przedstawiana w postaci pik-
nej kobiety trzymajcej w rce kwiat lotosu.
436
Prawdopodobnie chodzi o awatary ludzkie i zwierzce wcielenia bstw.
437
Aum om, wita sylaba indyjska, symbol absolutu, ma mistyczn moc oczyszczania ibo-
gosawiestwa, rozpoczyna si ni i koczy modlitwy oraz obrzdy religijne; podstawowa man-
tra buddyzmu tybetaskiego.
438
Ap 3, 14:
To mwi Amen,
wiadek wierny i prawdomwny,
Pocztek stworzenia Boego
439
Chodzi o akt V Fausta czci II Johanna Wolfganga Goethego; w ostatniej scenie, Gry
iprzepaci, poeta przedstawia rne typy religijnoci. Wystpuj tam m.in. Magna peccatrix, Mu-
lier Samaritana, Maria Aegyptiaca, Una poenitentium, ale nie ma Stabat Mater. Faust zostaje zba-
wiony przez Matki Marie.
440
Dapa bezgone powtarzanie mantry, jedna z praktyk medytacyjnych.
441
Mantramy, mantry (z sanskrytu) oglna nazwa najwaniejszych partii Wed; jednostka
liturgii sowa, ktra nabraa znaczenia zaklcia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 324 2011-12-19 14:29:26


Dokadane treci 325

Jest ich siedem. Prosz tutaj patrze, o, szsta midzy brwiami, sidma nad gow,
na samej grze to Duch wity. Atu na dole pierwsza u podstawy, przy koci
ogonowej, przy koci ogonowej jest pocztek, kundalini442; tam pi w pomien-
ny. Energia. Trzeba go zmusi, eby zacz wstpowa wgr. Pleksus sonecz-
ny, prawda
Pan ztyu zwachlarzem
Pleksus, neksus iseksus
Le. odwraca si do tego pana ico mwi, obaj sobie dopowiadaj zoliwoci
na prelegenta
Przezrocza zmantramami wyobraonymi jako pary
Kto mody wykrzykuje pytanie
Jako pary?
Jako pary
Jako pary maeskie?
Maeskie, to to samo, kobieta oznacza uczucie, mczyzna rozum.
Dyskusja. Przychwalania. Jeden pyta oreinkarnacj. Druga osny. Prelegent
mwi otym, e jog mona wiczy od osiemnastego roku ycia do pidziesi-
tego. Bo do tego potrzebne siy izdrowie. Jaka pani
Awici? Przecie czsto dziaali imieli wizje wchorobie albo wstaroci.
Prelegent
To widocznie albo mieli dowiadczenia wpoprzednich wcieleniach, albo przed
zachorowaniem, musia by pocztek przed zachorowaniem.
Le. krci gow. Ja go uspokajam, eby by grzeczny. Le. pyta, co kto zrozumia
ztego, co tu byo? Co na to modzi? Co skorzystali ztego wykadu? Bo przecie
to biegunka. Aco do witych, to wici wchrzecijastwie osigali wizje istany
specjalne przez katowanie, umartwianie ciaa, podczas gdy joga kae ociao dba,
eby przygotowa do wizji. Wic odwrotnie.
Haas, protesty, oburzenia. Pani obok robi ze miny. Pan przed nami orzeka, e
to ogromny temat. Le. mu tumaczy, e zna ten temat bardzo dobrze. Ten pan,
e trzeba tyle ityle przeczyta. Le. mu mwi, e przeczyta duo. Nieporozumie-
nie. Prelegent tumaczy si rezolutnie
Ja nie daem swoich pogldw, ja tylko przytaczaem cudze zdania. Komu to
si spodobao, niech podniesie rk.
Duo rk wgr, oklaski. Ale ktry student mwi, e nie chodzi ozoliwo-
ci, e prelegent na pewno ma dowiadczenie iwiedz, ale gdyby on mia takiego
wykadowc, toby go nie chcia sucha. Mae zamieszanie.
Le. do mnie, e musia ostro, nie trzeba ukrywa, jak co nie jest tak, joga wa-
na rzecz, nie mona papla przyjmowa na agodnie.

442
Kundalini w filozofii jogi energia duchowa, przedstawiana w formie wa zwinitego
upodstawy krgosupa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 325 2011-12-19 14:29:27


326 Tajny dziennik

W szatni sycha Le. Ponad wszystkich. Dyskutuje zpanem, ktry siedzia


przed nami. Na ulicy ochlapuj nas samochody. Pan zteczk pod pach nie ma
chci znami si rozsta, przytacza profesorw matematyki, ktrzy byli wielkimi
uczonymi, anie umieli mwi, aci, co umieli mwi, wiedzieli owiele mniej, na
przykad profesor
Widz nagle, e Le. nie ma. Ogldam si, aon otwiera drzwi apteki.
Woam do tego pana
Przepraszam, do widzenia.
Cofam si do drzwi apteki. Le.
Przeczekajmy, niech przejdzie, przecie to nuda gorsza od tamtego.
Wychodzimy zapteki. Ostronie, przy murze. Przed nami, za jezdni wdeszczu,
pod murem pan zteczk, ociga si, idzie, obchodzi kiosk, znika wbocznej ulicy.
Le. mwi, eby zaczeka, bo on chytry, pan si znw ukazuje, obchodzi rg, idzie
przed siebie przy murze. My idziemy wolniutko iwpadamy do baru mlecznego.
On plepla
Ja do Le.
To nauczyciel, typ nauczycielski.
Nie poniaj nauczycieli.
Ale s tacy jak on, co tak montuj, wykrcaj wszystko. Jak emy pojechali
dwadziecia lat temu do Olsztyna, Krysia Garwoliska tam siedziaa imnie cig-
na, chciaa, ebym zarobi, zrobia mi ile wieczorw iporankw autorskich wku-
pie443. Wpoudnie id do szkoy, uczniowie poustawiani wpary, tok na schodach,
tum, gorco. Myl sobie, na kogo to taki tok? Inagle bysk wiadomoci e
to na mnie. Wchodz do ogromnej sali pseudogotyckiej. Zpocztku trema. Po-
tem dobrze. Wieczorem wystp uaktorw. Ajeszcze po poudniu winnej szko-
le. Kwadrans autorski wprzerwie wyborw do samorzdu szkolnego. Stoczona
modzie wawkach. Nauczycielka przerywa wybory. Ogasza
Teraz usyszymy wiersze, dzieci, poezja wspczesna jest realistyczna
Odczytaem wiersze. Te zObrotw. Nauczycielka
Dzieci, jak widzimy, poezja wspczesna nie jest realistyczna.
Le. mwi do mnie
To dobrze, e mi otej nauczycielce mwisz
No, ijeszcze wto pitnacie minut wOlsztynie zaczepia mnie jedna, oka-
zuje si, kuzynka, bo wdomu jej matki wGarwolinie mieszkaa wtedy moja mat-
ka. Pakowne.
To dobrze, e takie pakowne

443
Krystyna i Leszek Baszczykowie od 1955 r. mieszkali przez kilka lat w Olsztynie. Opisa-
ne tourne autorskie odbyo si w 1958 r. na zaproszenie olsztyskiego oddziau ZLP. Biaoszew-
ski pojecha tam z Leszkiem Soliskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 326 2011-12-19 14:29:27


Dokadane treci 327

Apewnie
Te nauczycielki potrafi wykrca, kama
Jak Sara Abrahamowa wywe oczy kamaa do Trjcy witej444. One so-
bie powiedziay My przed tronem Boga bdziemy mwi tym samym j-
zykiem.
Le.
To itak adnie powiedziay
Aa, ale to nie one, to ja wymyliem
A, to co innego
Zeszo na Nakowsk. Le., e nie czytaj jej. Straszna baba. Leaa na mchu.
Anie byo jego. Jego. Mczyzny. Na sztuce si nie znaa. Zupenie. Le. odczyta
mi, jak Nakowska zdya si pokci zKonopnick. By jubileusz Orzeszkowej
wWarszawie. Zjazd kobiet. ZKonopnick na czele. Wpewnej chwili moda Na-
kowska wystpia zzarzutami, e pomino si zupene rwnouprawnienie kobiet.
Student Meisner iniektre panie j popary. Inne si oburzay, przeryway. Prze-
wodniczca dzwonia dzwonkiem. Nakowska dalej wygaszaa referat. Przeciw
yciu tylko po to, eby chowa dzieci. e ludzie nie stajnia. e kobiety powinny
mie rwne prawa zmczyznami wwolnej mioci. yje si dla szczcia. Szum.
Konopnicka wstaa oburzona iwysza. Za ni wyleciaa na korytarz przewodni-
czca irne panie. Oburzenie, e Nakowska, przytaczajc ruch kobiet wpisar-
stwie, ani sowem nie wspomniaa ojubilatce. Konopnicka dopiero si daa udo-
brucha wpar dni potem445. Byo poegnalne przyjcie. Uczestniczy tam iksidz
Kirchner446. Ktry pniej wystpi ze stanu duchownego, zosta fotografem, spo-
dzi Hann Kirchner od wydawania Nakowskiej. y prawie sto lat. AKonopni-
cka wydrukowaa odezw, wktrej wspomina, e chciaaby kobietom uatwi co
tam idrog do nieba. Ja na to
Co?
Le.
Zupenie jak te nauczycielki.

444
Rodz. 18, 115. Ta Trjca, tajemniczy gocie Abrahama, to Bg i dwaj anioowie. W drodze
do Sodomy zatrzymali si obok jego namiotu iwtedy Bg przepowiedzia Sarze iAbrahamowi,
bardzo ju starym, potomka. Sara umiechna si, bo nie uwierzya, ale na sowa Boga, e nie po-
winna si mia, gdy nie ma dla niego rzeczy niemoliwych, odpowiedziaa, e wcale si nie miaa.
445
911 czerwca 1907 r. odbywa si Krajowy Zjazd Kobiet Polskich, poczony z obchodami
czterdziestolecia dziaalnoci publicznej Elizy Orzeszkowej. Pod koniec tego spotkania gos ja-
skrawy zabraa Zofia Nakowska. Wygosia w imieniu kobiet najmodszych referat pt.Uwa-
gi o etycznych zadaniach ruchu kobiecego, wktrym domagaa si rewizji zasad etyki spoecznej
ipeni ycia dla kobiet. Zgorszona owacjami po tym wystpieniu Maria Konopnicka wraz zresz-
t prezydium opucia sal zgromadzenia.
446
Wodzimierz Kirchner artysta malarz i fotografik.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 327 2011-12-19 14:29:27


328 Tajny dziennik

marzec

Leszkowi znw kto wpisa do wiszcego zeszytu brzydkie sowa.


Chyba ju go zdejm, wystarczy.
Ludwikowi Kirchner daa ksik oMickiewiczu, wieo napisan przez Wit-
kowsk447, szefow Ani. S tam nowe materiay. Jak Towiaski (tu Ludwik poka-
za fotografi Towiaskiego zksiki Marii Czapskiej), pozapinany na wszystkie
guziki a po sam szyj, jedzie zPodola dyliansem do Parya, bo mia objawienie.
AMickiewicz mia wanie te objawienie (tu trzeba zalitwaczy448), e kto jedzie.
Ludwik powiedzia, e nic dziwnego, e na Podolu objawienie. Jak by may, przy-
sza do jego sistr koleanka, zagrali wfanty ijak na ni wypado, to ona usiada
na krzele, te pozapinana na wszystkie guziki, ipiewaa

Na Podolu biay kamie,


Biay kamie na Podolu,
Ter ter tor doktor.
Podolanka siada na nim,
Siada na nim Podolanka,
Ter ter tor doktor.
Podolanin przyszed do niej
Przyszed do niej Podolanin,
Ter ter tor doktor.

I tu siostry Ludwika zachichotay, tamta urwaa. Nie wiadomo, co dalej.


Lu. do Lucynki
Pamitasz?
Nie, nie pamitam.
W ogle tej sceny nie pamita.
Celina Mickiewiczowa bya wszpitalu wariatw. Towiaski mwi do Mickie-
wicza, e j uzdrowi. Jad do szpitala. Tam nie chc Towiaskiego dopuci. Ale
jako wkocu dopucili. Zabiera j do powozu. Uzdrawia. Ajak? Ano, ona ju
normalnie rozmawia. Tylko powiedziaa, e rozmawiaa zMojeszem. Witkowska,
autorka ksiki, wtym miejscu dopytuje si sama siebie omateria do tego dialo-
gu midzy Mickiewiczem, Towiaskim aCelin. Ludwik si dziwi
Rozmawiaa zMojeszem, wiadomo.

447
Mickiewicz. Sowo i czyn (1975). Alina Witkowska (19282011) profesor wIBL PAN,
wybitna badaczka polskiego romantyzmu.
448
Tu w znaczeniu: wymwi to mikko, piewnie (z tzw. kresowym akcentem).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 328 2011-12-19 14:29:27


Dokadane treci 329

Bo bya mechesk449. Trzecie pokolenie chrzczonych frankistw450. Po mier-


ci matki451 wPetersburgu zajechaa do Warszawy, do dziadka na Walicw, do bro-
waru452, aon ju by wtedy tylko starym ydem. Stamtd ona do Parya. Mickie-
wicz pisze oniej Jestem tu zt moj bidn mechesk. To Norwid przytacza453.
Ludwik pyta Kirchner, czy Witkowska wie otym, aWitkowska do Kirchner, e
tak. Ma do niej pretensje stary Grski454, ktremu Czapska455 wytkna powoywa-
nie si na faszywe rda. Witkowska omechesce nie daa, bo cenzura, ale mwi
Ja im jeszcze t mechesk wywal!
Mao tego. Ma jeszcze list Krasiskiego, gdzie Krasiski pisze oCelinie Ta
ydwa456.
Ludwik powiedzia
Teraz rozumiem, skd u Krasiskiego Przechrzta457.
To byo a tak blisko. Ale skoro Witkowska nie daa mecheski ani ydwy, to
to jest okaleczone.
[Lu.] chce przekaza te sprawy Maryni Czapskiej. Troch obawy ocenzur
listu. Ale moe cytaty przejd. Iczyta mi zksiki Maryni Czapskiej listy, doku-
menty, jak ojciec Mickiewicza napad na ssiada. A apali go za rce iodejmowali
te rce zczyjej gowy. Tak bi. By komornikiem. Zrujnowa jednego yda. Josie-
lewicza. A wogle mieli jedn sug. AwPanu Tadeuszu ho ho.

449
Meches yd, ktry przeszed na chrzecijastwo.
450
Frankici ydowskie ugrupowanie religijne, mistyczno-kabalistyczne, dziaajce gwnie
w Europie rodkowej. Zaoy je w poowie XVIII w. na Podolu Jakub Frank, uwaajcy si za
nowego mesjasza, nastpc XVII-wiecznego ydowskiego mistyka Sabataja Cwi. Frankici byli
zwalczani przez ortodoksyjnych ydw, apocztkowo popierani przez Koci katolicki (m.in.
nobilitowani za przyjcie chrztu). Potem jednak cz duchowiestwa zwrcia si przeciwko nim.
451
Matka Celiny Mickiewiczowej, Maria z Woowskich Szymanowska (17891831) synna
pianistka i kompozytorka, koncertowaa w caej Europie.
452
Dziadek Celiny Mickiewiczowej, Franciszek Woowski, mia browar na warszawskim Wa-
licowie. Jego rodzina wywodzia si w prostej linii od wsppracownika Jakuba Franka Salomo-
na Ben Eliasa, zwanego Szlom z Rohatyna, ktry przyj imiona ukasz Franciszek.
453
W1881r. Cyprian Norwid pisa w licie do Konstancji Grskiej: Jak sam mwi, meche-
ska przybya podzieli jego ycie i wygnanie (C.K.Norwid, Pisma wszystkie, t. 10: Listy, War-
szawa 1971, s. 157).
454
Konrad Grski (18951990) historyk literatury, znawca i wydawca dzie Mickiewicza,
opublikowa wPamitniku Literackim 1976, z. 4, tekst Wobronie Celiny Mickiewiczowej.
455
W Szkicach mickiewiczowskich.
456
W licie do Konstantego Gaszyskiego z 23 sierpnia 1934 r. Zygmunt Krasiski napisa:
Mickiewicz si oeni z ydwk Szymanowsk. Teraz o Syjonie co napisze. e te ydy musz
zawsze w Polsce wszystko zagarn pod siebie (Z. Krasiski, Listy do Konstantego Gaszyskie-
go, oprac. i wstp Zbigniew Sudolski, Warszawa 1971).
457
W Nie-Boskiej komedii. Na temat antysemityzmu Krasiskiego por. szkic pt. Mit zaoy-
cielski polskiego antysemityzmu Marii Janion w ksice Bohater. Spisek. mier. Wykady ydow-
skie (2009).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 329 2011-12-19 14:29:27


330 Tajny dziennik

Marynia Czapska, piszc ksik oLudwice niadeckiej przed wojn, jedzi-


a do Otwocka, gdzie mieszka u pani doktor Zofii Dobrowolskiej, zreszt tej sa-
mej, co mnie leczya wdwadziecia lat pniej zgrulicy, Fiosofow458, emigrant
rosyjski, kolega Aleksego Tostoja459, Rozanowa460, tu wPolsce przyjaciel Jzefa
Czapskiego. By znawc wietnym iostrym doradc. Midzy innymi Marii D-
browskiej. Doktor Dobrowolska opowiada, e pani Maria Czapska zpaczem od
Fiosofowa wyjedaa.
Do Ludwika zwierzaa si Marynia
Wolaabym wypi szklank trucizny ni do niego jecha.
Ale wywiczy wniej wcieky obiektywizm irzeczowo.
Ludwik dalej mwi
Mieli pretensje do Celiny, e nie umiaa zrazw robi. Ndza. Zrazy zkasz.
Miaa to wietne wychowanie. Graa na fortepianie. Matka pianistka ikompozy-
torka. Migdaowe oczy. Iona do gotowania obiadu! Walicw. Woowscy, rodzice
Marii Szymanowskiej. Za modoci Marii szpieg donosi, e u tych chrzczonych
ydw nic si zego nie dzieje, tylko muzykuj. Ale po czterdziestu latach to roz-
budoway si obok te Haberbusche, piwa. Ja czuj, e to wtym samym lokalu, bo
na Walicowie doktor Hering461 urzdza seans spirytystyczny. Ieby nie byo nad-
uy, on trzyma medium za jedn nog, aPrus za drug. Tak jest wprotokole.

Le. powiedzia, e to ten zgry, nad nim musia wpisywa brzydkie sowa do ze-
szytu na sznurku. Bo rozmawiali ze sob, tamten na ppitrze, ten wswoich drzwiach
Ja nikogo nie zabiem, nikomu nic nie ukradem zwierza si tamten amoja
ona, kurwa ma baby to lubi si pie
Le. mwi
Osobie, ale ile, ale sownik ten sam izwroty, co wzeszycie. Chc tu koniecz-
nie wej. Ja, e nie mog wpuci. On Dlaczego nie? Ja, e ciasno. On, e to co.
A nie byo rady, mwi Baba ley wpokoju.
O obrazach, trwaoci. Le., e zawsze, jak si grubo maluje, to obraz potem mtnieje.

458
Dmitrij Fiosofow (18721940) rosyjski krytyk literacki i publicysta, od 1919r. przeby-
wa na emigracji wPolsce. Wydawa w Warszawie gazet Za swobodu. Nawiza osobiste kon-
takty z Pisudskim. By autorem rozpraw religijno-filozoficznych. Zwiza si ze rodowiskiem
intelektualnym Warszawy. Zmar w Otwocku.
459
Aleksiej Tostoj (18831945) pisarz rosyjski. Jego najwikszym dzieem bya Droga
przez mk (19221941), panorama ycia rosyjskiej inteligencji. By te m.in. autorem politycz-
nych powieci socrealistycznych.
460
Wasilij Rozanow (18561919) rosyjski myliciel, pisarz i krytyk literacki. W swoich pra-
cach filozoficznych i religijnych polemizowa m.in. z ortodoksyjn wykadni chrzecijastwa.
461
w doktor Hering to zapewne Teodor Heryng (18471925) pochodzcy zzasymilowa-
nej kupieckiej rodziny ydowskiej, profesor medycyny, pionier laryngologii polskiej, autor oko-
o 100 prac naukowych, konstruktor narzdzi medycznych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 330 2011-12-19 14:29:27


Dokadane treci 331

Alaserunki? Tycjan?
Laserunki co innego, nakadanie bardzo powoli.
Akto waciwie zacz na grubo?
Tycjan, nie ten wczesny, bo wczesny, te Wenery, gadki.
Pniejszy Tycjan, potem Rembrandt.
Ale nie byo do tych angielskich preimpresjonistw takiego nakadania na
grubo, moe Hals462.
Rembrandt. Rkaw na obrazie u niego ma gruboci farby ptora centyme-
tra, to po wyschniciu, aile byo na wieo? Dwa razy wicej.
Ale Tycjan. Tycjan to byo blisko od van Eyckw463, ile lat malowali olejem?
Mao. Skd dowiadczenia? Wyprbowywali na sobie
Na sobie.

Le. powiedzia, e Jzio Czapski ma grube zastrzeenia do malarstwa Ludmi-


y, e midzy ni ajej malowaniem stoi Ludwik
Sam wiesz, jak Ludmia malowaa bez Ludwika warnowcu iile, codzien-
nie obraz. Czapski nie rozumie Ludwika jak ija, jak on moe nic nie robi od sie-
bie. Czapski powiedzia, e bez malowania toby od razu odebra sobie ycie, aja
mu, e przecie moe olepn.
Po co to mwisz, Marynia ma katarakt.
Isi zniej leczy, nie jest tak le.
Wanie mwi jak byem u nich, to zjedlimy obiad, Marynia do mnie:
Id do pokoju, poczytaj sobie, bo my ju nie mamy duo czasu, ajeszcze co mu-
simy zrobi, e niby zaraz umr. Ile lat od tego?
Dwadziecia
Iyj do tej pory, ipisz, imaluj, a ztymi zanikami pamici to przesada, Lu-
dwik histeryzuje. Jzio zreszt ograniczy kontakty.
Ma racj
Nie chce si widzie znarzeczonym Ludmiy, cho zsob s po imieniu.
Le. wmiech
Narzeczony? To gupie sowo
Uywane teraz
To ja pierwszy uy
Ja te.

462
Frans Hals (ok. 15821666) malarz holenderski, wybitny portrecista, przede wszystkim
twrca znakomitych portretw grupowych; by wzorem dla impresjonistw, zafascynowanych
jego swobod warsztatow iwraliwoci kolorystyczn.
463
Jan van Eyck (zm. 1441) malarz niderlandzki, twrca m.in. Portretu Arnolfinich oraz
synnego Otarza Baranka Mistycznego w katedrze gandawskiej, wykonanego razem z bratem
Hubertem (zm. ok.1426).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 331 2011-12-19 14:29:28


332 Tajny dziennik

On pewnie onaty
Znaj si zLudmi tyle lat, tu si poznali, na naszym przedstawieniu wsze-
dziesitym roku, wtym pokoju464
On pewno onaty, gdzie by chop normalny uchowa si bez baby.

Rozmawiamy ornych artystach, ktrzy, jak okrela Le., wykonuj artystycz-


ne prace. Umiaem si. Le.
Artystyczne prace, eby wiedzia.
Ipisz wprogramach wystawiaa wBuenos Aires, wLizbonie iwLaponii.
Pisz, iuwaaj, e licz si te odlegoci. Co gorsza, opieraj si na tym.
To Cymi krzyczaa, e za ycia jej matki ich mieszkanie wWiedniu trzyma-
o si na gwnach
Bo to mogo tak by. Byem wKrakowie u Ledery465. Straszne. Ksajce zim-
no, baagan, ale jaki! Smrd. Koty sraj gono pod kiem. Ona ley ze zama-
n nog. Ze szpitala przywieli j izsunli na ko do pokoju, dosownie zsunli
iuciekli. Itak zostawili. Lilcia466 zamka j na klucz ipojechaa zkluczem do pracy.
Nie mona si byo do Ledery dosta. Musiaem jecha do Lilci do fabryki. Znie-
nawidziem j od pocztku. Ledera ma ile? Osiemdziesit siedem pewnie? Co naj-
mniej? Amoe zdziewidziesit? Nic si nie zmienia. Ja mwi jej Ale musisz
umrze, kady umiera, ana jej twarzy przestrach. Ja jej mwi, e ja miaem chwi-
l, kiedy wolaem umrze ni y, aona, e nigdy nie miaa takiej chwili. Daem jej
ptorej czekolady holenderskiej, dla niej idla Lilci, przychodz wieczorem, atam
ladu po czekoladzie. Zjada wszystk. Ato tablica ze cztery razy wiksza od na-
szych. Mwi Przecie to nie mona, aona, e nic jej nie zaszkodzi. Chciao jej
si raz sodkiego, anie miaa na ciastka, to wyskubaa zmateraca spod siebie wo-
sia pi kilo isprzedaa na ciastka. Ona, jakby by czyciec, to po mierci by si
mczya, bo nie mogaby je, bo czym, ani nagada si zLilci, bo kapaczki za-
brako. Czowiek by si po mierci nie mg zmieni.
Pewnie, e nie, no bo jak, czym?
Le. zy na Mika Holendra. Misiek na wita tu u niego czyta pilnie materia-
y do dawno zamierzonej pracy doktorskiej zgramatyki polskiej. Po powrocie do
Holandii zaj si budowaniem domu, wktrym bdzie zreszt pracownia dla Le.

464
Marcel Pju i Ludmia Murawska poznali si w1959r. na pl. Dbrowskiego, na przed-
stawieniu Teatru Osobnego. Pju, jako sekretarz Les Temps Modernes, ktrego zaoycielem
inaczelnym redaktorem by Jean Paul Sartre, oglda je razem z Sartreem iSimone de Beauvoir.
465
Ledera krakowska znajoma Leszka Soliskiego, jedna z bohaterek Donosw rzeczywisto-
ci jako autorka zotych myli (patrz tekst Cytaty). W mieszkaniu Biaoszewskiego na pl. D-
browskiego sta fotel po Lederze.
466
Lilka crka Ledery.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 332 2011-12-19 14:29:28


Dokadane treci 333

On myli wci ojedzeniu, nic nie przeszed, chce przyjemnoci, on yje


rwnolegle woa Le. Zobacz jego list. Wlicie otym, e gra duo na klawesy-
nie, przez to dosta wprawy. Iczy nie mam tramwajowych biletw holenderskich,
jak mam, niech odel mu, bo niedugo przestan by wane. On ju mi drugi raz
otych biletach.
Wychodz. Za cian piosenkarka
Wszystkie jednakowe
Iwszystkie bez gosu, bo to wzmacniacze, elektryka
Wanie, gosy na elektryce, amalarstwo na odlegociach

Nieraz ze zmczenia pomylenia zasadnicze. Id do kasy waptece, patrz, co


takie dziwnie due ceny. Dwadziecia, czterdzieci? Ato takie s.
Soce, widz na rondzie Waszyngtona kobiet zbrod tak jak uMickiewi-
cza. Przyjmuj to zwyczajnie. Dopiero po chwili myl sobie, e to niezwyczajne.
Wic nie broda. No tak, cie pod szyj od chustki.
Byem na oliborzu wnocy. Roman woa mnie do kuchni. Nowy may kot.
Wlecia im wdrzwi. Wychudzony. askawy.
To gdzie on?
Zaraz, niech tylko pies wyjdzie, kici kici!
Szuranie papierw, ze mieci wychodzi malutkie zwierz, czarno-szaro-rudawe.
Dua gowa, apy, uszy ioczy jak u nietoperza. Bior na rk, mruczy.
Aco na to stara?
Jeszcze go nie widziaa
To ile may jest?
Trzeci dzie.
To zrbmy konfrontacj.
W pokoju filmowym stara czarna chodzi po stole, ma jeszcze okres czuoci
do wszystkiego, wita nas. Maego kotka nie widzi. Podtykam jej. Ona przychodzi,
patrzy, patrzy. Nagle dostrzega. Stana jak wryta. Potem ostronie wcha. Dugo.
May tuli uszy. Czarna dua wcha, pluje. May pluje. le wypado. Maego odno-
sz do kuchni. Ada mwi wduym pokoju zka
Cay dzie wczoraj chodzilimy po ludziach, ale nikt kota nie chce.

Skasowali mae nocne autobusiki. Chodz same due. Kierowca duego mwi
Wtych mikrusach to byli panowie, zatrzyma, jak chcia, ajak nie chcia, to
nie zatrzyma. To panowie zMPK. Takswkarze.
Rewolucja przystankowa. Nocn autobusiarni przenieli na rg witokrzy-
skiej iEmilii Plater. Strata dworca. Cho waciwie nie bardzo strata. Na dwor-
cu sklep nocny skasowany. Nowy, duy 610 zbiera po drodze sobotnie tum-
ki. Na rogu Nowego wiatu wsiad wczapie (coraz ma inne na niej napisy) gupi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 333 2011-12-19 14:29:28


334 Tajny dziennik

Jasio467. Zpakami. Ztorb, a wniej jeden but. Co opowiada, mieje si. Przy ron-
dzie woa
Rondo kapelusza!

wtorek, 8 marca

U Jadwigi na Hoej.
Bya Janion zBaranowsk468, Malina, Stacha, Ania iTadzio. Myszka Jczmyk469
zradia, Lilpop470 od Tadzia.
Jadzia puszczaa tam ze swoimi najlepszymi wierszami. Janion wsiwej grzyw-
ce, dua, podniosa duy kielich zwinem.
Za zdrowie pani Jadwigi byszczay jej oczy.
Potem ja czytaem duo wierszy iprozy. Baranowska pasterskim, ale upartym
gosem mwia na zastrzegania si Jadwigi, e ona, co ona, niewidoma
Poeta musi by lepy, zawsze poeci byli lepi, pan, panie Mironie, wyrobi so-
bie chytrze jaki inny zmys.
Pan Julian, wysztyftowany zokazji wita Kobiet, ciska wrkach cay czas
tek zwierszami okolicznociowymi. Tadzio prbowa go ciszy. Wreszcie Jadwi-
ga uprzedzia, e to jej przewodnik ima tu co do przeczytania. Przeczyta.
Janion na pewno si ubawia. Julian gada potem do Jadwigi
No, tamte dwa to byy nie na temat

wtorek, 15 marca

Jazda zLu. iLu. do Anina.


Najpierw bieg do kiosku zkwiatami, bo zamykaj. Wkiosku tylko godziki
ifrezje. Nie ma rady, trzeba kupi frezje. Dziesi. Lu. mwi
Wrnych kolorach

467
Gupi Jasio charakterystyczna posta Warszawy lat 70.80. Mieszkaniec Saskiej Kpy,
uywajcy rnorodnych przebra ocharakterze militarnym (bywa na przykad powstacem
whemie imundurku harcerskim albo komandosem). Najczciej mona go byo spotka woko-
licach Nowego wiatu iAl. Jerozolimskich. Biaoszewski pisze onim kilkakrotnie wChamowie.
468
Magorzata Baranowska (ur. 1945) doktor nauk humanistycznych, historyczka literatu-
ry, pracownica IBL PAN, krytyczka literacka, poetka, eseistka. Staa wsppracowniczka Twr-
czoci. Jej praca doktorska, dotyczca poezji midzywojennej, zostaa opublikowana w1984r.
wCzytelniku pt. Surrealna wyobrania i poezja. Autorka tomw wierszy, prozy filozoficznej, po-
radnika To jest wasze ycie. By sob wchorobie przewlekej (1995).
469
Myszka Maria Superson-Jczmyk, redaktorka w Redakcji Prozy i Poezji Polskiego Ra-
dia, wchodzcej wskad Naczelnej Redakcji Programw Literackich.
470
Jacek Lilpop (ur. 1947) biolog, malarz, poeta, podrnik. Kolega szkolny Tadeusza So-
bolewskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 334 2011-12-19 14:29:28


Dokadane treci 335

Kwiaciarka szykuje wrnych, Lu. do nas


Trzeba byo same te.
Kwiaciarka kadzie nam rne frezje do owinicia. Ludmia do mnie
On mia racj, ale za pno.
Mia racj. Bo wrnych kolorach frezje si gubiy.
Ludwik pyta Ludmi na ulicy
Masz troch pienidzy?
Ja na to
Ja mam wicej ni tysic
Lu.
Na niewiadom przykro
Aa? No tak, na przejcie przez jezdni?
Wanie.
Tak, ato drogie ostatnio, co ze dwiecie zotych.
To trzy razy dwiecie odlicza Ludwik nas troje, to ju szeset. Ae nie-
szczcia chodz parami, to tysic dwiecie.
Autobus. Lecimy kusem. Lu. pyta mnie wbiegu
To nie przesada?
Ja wautobusie
Ja te tak mylaem, ale nie byo czasu na narad
Mwi im, e jedziemy Wuzetem, Targow, Grochowsk.
Ludmia
To samym Paryem.
Na Grochowskiej wygldaa domku pani architekt.
Co za pani architekt?
Stawiaa, stawiaa dom, tak mwia, izabudowaa ile Grochowa. To ta, co
mi wydaa faszywy czek.
Aa, to poka ten jej domek mwi
To dalej, tam gdzie takie trasy si rozchodz
To ju wiem, to mj ulubiony domek wdrodze do Anina.
Ludwik zdrugiego boku
Ty si go strze, to domek Baby-Jagi
Raz Ludwik wszed do mnie oburzony na Jasia iMagosi
Po co dubali Babie wdomku? Po co jej wyjadali? Ana kocu podstp ibuch
Bab do pieca.
O, jest domek. Jej okno na parterze. Pewnie mona zulicy zobaczy mj obraz.
Ludmia najpierw miaa od pani architekt zakup martwej natury, apotem ob-
stalunek portretu. Pani architekt przywioza ze sob do pozowania ile brokatw.
Ma szedziesit par lat. Mczyni za ni szalej. Wci. Milicjant przyszed tak
ona opowiadaa pooy bro na stole, wyszed, ona za nim, patrzy, on skrci na

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 335 2011-12-19 14:29:28


336 Tajny dziennik

prawo, to ona skrca na lewo. Procesowaa si oten domek. Spadek po rodzicach.


Zbratem. Ustalia wkocu, e zostawi mu dwadziecia tysicy, ale on jej urzdzi
pogrzeb. Odwoaa to. Jednego dnia spnia si do Ludmiy na pozowanie. Wcho-
dzi, mwi, e procesuje si oautorstwo wierszyka. Bo ogoszono midzyszkolny
konkurs na haso na Dzie Lasu. Ona uoya takie

Czowiek bez przyrody


To jak ryba bez wody.
I pyta Ludmi
Dobre, co?
I znw powtarza, ie potem to widzi wydrukowane anonimowo. Na portrecie
ona musi by moda, adna ikolorowa. Ludmia zrobia j jako tak, cho podobna
do wini. Nawet kolorowo Ludmiy Ludwika zabawia. Malowaa swobodnie. Lud-
mia wiezie portret pani architekt do domu. Do kamienicy. Mylaa, e co duego,
ato taki domek zfacjatami wstylu autochtoskim. Pani architekt zapowiadaa, e
mieszka osobno. Amieszkaa wtym domku, tylko wosobnym mieszkaniu. Domek
cay mierdzi gwnami, bo dugo kombinowaa, gdzie zrobi wychodek. Zrobia po-
rodku, pod schodami. Ztrudem zbiera komorne. Ma pidziesiciu szeciu lokato-
rw. Nie do wiary. Co pewien czas chodzi po mieszkaniach isprawdza, kto nocuje.
Zaglda pod kodry. Zawsze u kobiet mczyni. Wygasza moray, ale skary nie
moe, bo wszyscy niemeldowani. Pani architekt powiesia martw natur wsocu,
cieszy si ni. Teraz portret. Daa zadatek. Na reszt czek. Dzwoni za kilka dni do
Ludmiy, czy czek zrealizowaa. Ludmia, e nie. Ludmia idzie zczekiem pierwszy
raz wyciu do okienka. Tam zamieszanie. Czek jej dr. Przedatowany. Robi awan-
tur. Ogonek czeka. Gupio. Dzwoni do pani architekt. Pani architekt, e tak, wie,
specjalnie daa dat wstecz. Bo Ludmia zrobia jej na portrecie czerwon kropk
za uchem, na pewno specjalnie, bo przecie wiadomo, e jak czerwona kropka za
uchem, to ladacznica. Dlatego si zemcia. Portret ju przemalowaa.
W tym miejscu przerywam
Przemalowaa? To tak mona? Do gowy by mi nie przyszo.
Mnie te nie.

czwartek, 17 marca

Prywatna wystawa na sidmym pitrze u Ireny Maek-Jarosiskiej471, ktra


nam robia fotografie wepoce teatralnej i zktrej bratem jako fotoreporterem472
wczasach Wieczoru Warszawy wdrapywaem si na szczyt zrujnowanego Pru-

471
Irena Maek-Jarosiska (19241996) specjalizowaa si wfotografii filmowej iteatralnej.
472
Zdzisaw Maek (19221971) fotografik i fotoreporter.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 336 2011-12-19 14:29:28


Dokadane treci 337

dentialu473. Apniej przy odbudowywaniu robiem wywiad zWeinfeldem474, tym


samym, co Prudential stawia przed wojn. Pierwszy drapacz wWarszawie. Oka-
zao si, e Weinfeld to rodzony wuj Jadwigi.
Irena uyczya swojej pracowni modemu fotografowi. Zgromadzio si spo-
ro osb. Lu. iLu., Sandauer zErn, Henio Staewski, Wodzio Borowski475, duo
modych, brodacz zWrocawia. Irena powiedziaa, e autor wystawy jest kim bar-
dzo modym, e umie rejestrowa irobi to zwyczajnie. Zrozpdu nie podaa na-
zwiska. ALu. zapyta, ktry to
Ten, tu stoi.
W cieniu sta dugowosy. Zacz na stalugach wwietle lampy pokazywa cy-
kle dziea Jezus. Tak to sformuowa. Puszcza wkko ten sam trbicy kawaek
pyty. Zdjcia adne, dobre. Cyklu Angelologia. Nawet adnie zapowiedzia
Ateraz historia pewnego wydarzenia.
Ulica, kamieniczki po deszczu, kamieniczki zdrzewem, drzewo, midzy li-
mi nagle anio. Anio na dachu, anio zrnych stron. Potem coraz dalej. Rzeba.
Inny cykl, ju nie sakralny pyty, pyty wogonku, do wywzki. Takie moje iLu-
dwika wraenie. Niektrzy to przyjli abstrakcyjniej. Muzyka do tego konkretna.
Zgrzyty. Midzy drzwiami, psem ikur. Dorzynan. Potem Irena dzwonia dzwon-
kiem izagaia dyskusj. Wdyskusji wiele si rozadowywao. Henio Staewski twier-
dzi, e autor zdolny, zrobi swj teatr. Ludwik do mnie, e katakumby na sidmym
pitrze. Nie wstydzi si modli publicznie ten fotograf. Autor potem sam sobie psu
przez wyjanienia. Pozawiesza fotografie na cianach. Wpewnym miejscu na czar-
nym tle tryptyk. Po lewej fotografia herbu ztrupi gwk wkoronie zkosw.
Tu mamy autor pokazuje na prawo wa, ktry sam siebie zjada, symbol
nieskoczonoci, wrodku motyl, to chwila.
Aco jest to wrodku? zwrci si do Artura S. iErny, wbiaym swetrze,
zawsze nieco skonookiej, zwosami wMickiewicza, razem podobnej do manda-
ryna to smo narysowany na parkanie znak eskiej rozrodczoci
Ale to ma promienie jak soce powiedziaa, dochodzc, ktra pani.

473
Prudential przed wojn najwyszy budynek Warszawy, zbudowany jako gmach Towarzy-
stwa Ubezpiecze Prudential wedug projektu Marcina Weinfelda, mia 16 piter, wbudowie za-
stosowano innowacyjne konstrukcje. Po powstaniu zosta jedynie wypalony szkielet. Od 1954r.,
po odbudowie, take wedug projektu Weinfelda, hotel Warszawa.
474
Marcin Weinfeld (18841965) architekt. Po studiach na politechnice w Drenie, w1911r.
uzyska dyplom na Politechnice Warszawskiej. Do 1939r. prowadzi prywatn praktyk. Od
roku1940 do koca wojny by w obozie koncentracyjnym w Dachau. Do 1959r. gwny archi-
tekt wKomitecie Budownictwa, Urbanistyki i Architektury.
475
Wodzimierz Borowski (19302008) malarz, autor akcji, happeningw i aranacji prze-
strzennych. Pocztkowo tworzy kompozycje podporzdkowane idei umiercania obrazu:
obiekty ze mietnikowych odpadkw, kpice ze sztuki wysokiej, ale zawierajce te element ka-
tastrofizmu. Pniej zacz tworzy aranacje przestrzenne dotyczce kwestii egzystencjalnych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 337 2011-12-19 14:29:28


338 Tajny dziennik

Wanie tak potwierdza autor.


Henio Staewski
To adnie pan zestawi, przede wszystkim dlatego, e to s trzy owale.
Przed rozpiciem fotogramw Artur S. woa rozochocony
Biaoszewski chce co powiedzie, Biaoszewski chce co powiedzie!
Wodzio Borowski
To co pan za niego?
Ja go chc lansowa imiech.
Wodzio potem
On Mirona wylansowa igo pochowa.
W czasie pokazywania fotogramw dotkno mi rki co mokrego. Nos psa.
To jamniczka Ireny Agata. Ucieszyem si, e istniej na wiecie psy. Mwi to
Ludwikowi. On
To jak zmamutami, wygin.
Psy?
No tak, zostan same sztorce, jak na tych fotografiach.
Irena rozdaa aperitif. Erna
Ja jestem zmczona, jak to wypij, to si upij, bdzie kompromitacja.
Ale nie byo. Spojrzaa tylko na psa, mwi
To taka poduszka
Ja
Ale ywa.
Tyle e ciepa Erna dalej swoje
Koniecznie chciaa tego psa Ireny uabstrakcyjni. Nie przyjmowaa adnych
kontrargumentw.
Lu. do mnie ze stolika
Henio wyszed?
Tak.
Razem zMew?
Spojrzaem na niego
Przecie Mewa nie yje
No wanie, tym bardziej. Jak Henia zabraknie, to iMewy ju nie bdzie
Masz racj.
W pewnym momencie siedziaem na tapczanie, Ludwik sta na boku, aprzede
mn czwrka rozmawiajcych. Ludwik wsta izacz si do nich podkrada zako-
mym do rozmowy profilem i zgestami. Pierwszy raz go zobaczyem tak, to zna-
czy pierwszy raz sobie uwiadomiem, jak Ludwik jest niewyyty ijak potrzebuje
rozmowy. Doszed do nich iwczy si zwielk radoci.
Artur S. przedtem sucha czyich wyjanie na temat holografii. Wodzio Bo-
rowski nazwa to cholerografi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 338 2011-12-19 14:29:29


Dokadane treci 339

Czstka jest jedna, anagle okazuje si, e jest itu, itu


Bogu tu itu szepce mi Lu.
To fragment zopowiadania drugiej ony Bogusia Choiskiego, Rysi, jak pojechali
do Kazimierza, zjedli ile konopi, potem ona patrzy na Bogusia, czy on tu, aBogu tam.
Sandauer, suchajc wyjanie fizyka, co pewien czas woa
To jasne, oczywicie!
Lu. powiedzia, e Sandauer wpoowie jednak ju aowa, e si wto wda. Za-
pewne zniecierpliwoci. Sandauer by przez cay czas niezwykle sympatyczny. Po-
lubiem go zpowrotem. Opowiada oBrunonie Schulzu, jak wtrzydziestym dzie-
witym roku schodzili do schronu, gadali476. Schulz mwi
Podobno niektre samoloty prowadz lotniczki.
I tu Artur do nas, pokazujc sufit
On by masochist, rozumiecie.
Po wkroczeniu Sowietw siedemnastego wrzenia Bruno Schulz tumaczy,
e to konieczno, on nie by komunist, ale by komunizujcy, jak cay Droho-
bycz, Borysaw.
Nie wiedziaem Ludwik na to e tam wszyscy
Sandauer
Wszyscy ydzi
We Lwowie zjawili si Boy-eleski, Wayk, Przybo. Boy-eleski nie mg
doczeka si profesury za polskich czasw inagle mu tu dali profesur we Lwo-
wie. Zliteratury francuskiej.
Zdziwienie. Artur S.
No tak, nie znacie faktw, trzeba zna fakty.
Bruno Schulz napisa opowiadanie, wktrym stara si pogodzi swoj filozo-
fi zwymaganiami komunistycznymi opowiada Sandauer. Szewc ciska szew-
skim dutem czy motem i ztego powstaje jego syn477.
Artur S. co pokazuje na czoo
Tu na czole odcisk od tego motka
Ja
To jak na Olimpie, Zeusowi wyskoczya zgowy ta, no, Pallas Atena.
Co? Zeusowi? Nie, nie, to co innego.
Sandauer bierze palto. Ja mu pomagam. Mwi
Daj, to ci potrzymam palto. Ty lubisz. Przybo te lubi.

476
Artur Sandauer regularnie odwiedza Brunona Schulza w Drohobyczu niemal w ka-
d niedziel przyjeda z rodzinnego Sambora, take po roku 1939 (pisa o tym w aneksie do
ksiki Bez taryfy ulgowej, zatytuowanym Sprawa Schulza). Wspomina o tych wizytach take
Schulz w swoich listach.
477
Z manuskryptw utworw pisanych w czasie okupacji nic si nie zachowao.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 339 2011-12-19 14:29:29


340 Tajny dziennik

Przybo lubi?
No tak. Ija teraz lubi, jak mi kto nieraz poda dla wygody.
Apodaj ci?
Tak, iustpuj miejsca wtramwaju nieraz.
Akto ustpuje? Dziewczynki?
Rni.

czwartek dalej

Na oliborzu kotka maego ju nie ma. Roman iAda wpadli na pomys, eby je-
cha do poetki Barbary S.478. Niedawno zdecha jej kotka po dwudziestu dwch latach.
Mymy tak u niej byli niby zwizyt opowiada Roman dopiero potem,
e jest kotek. Wic ona chtnie. Ona do kota przyzwyczajona, pies te. Nasz pies
jeszcze na ostatku tego maego kota wyliza, tak mlasn ozorem.
Astara kotka widziaa potem maego?
Nie
To pewnie myli, e jej si zdawao
Tak, na pewno myli, e miaa halucynacje, koty nie myl, ale jako po
swojemu
Lata owad. Pytam
To nie ml?
Nie, to nieszkodliwy, mola to apa na pask, zabija si go uderzeniem opodog,
bo tak to machnicie rk daje podmuch ion si przesuwa tylko, to moje odkrycie.
Po pewnym czasie Roman si zaniepokoi, wysun rce
E, to co podejrzanie wyglda, to chyba jaka hybryda iklapn.
Jak si okazao za kilka dni, kiedy Roman zAd pojechali do Baki S., poet-
ki, odwiedzi kotka, spod krzese zaczy wyazi inne kotki podobne. Oni zdzi-
wieni izaniepokojeni. Ano zaraz po przywiezieniu tego kotka przysza do Baki S.
znajoma iwysypaa jej ztorby peno kotkw. Zrobia jej tak niespodziank. Te-
raz Baka S. chodzi po ludziach iszuka miejsca dla ilu kotkw.

niedziela, 20 marca

W pitek wieciy si u Le. yrandole wkuchni i wpokoju. Pukaem. Cisza. Nic.


Speszyo mnie to. Dzi wyliczyem, e to chyba nie byo nieotwarcie. Le. wyszed na
chwil. Zblia si wielkanocny przyjazd Mika Holendra, wic pewnie wyszed do tele-

478
Barbara Sadowska (19401986) poetka, debiutowaa w 1957 r., bya zwizana zOrien-
tacj Poetyck Hybrydy. Dziaaa w opozycji. Od lat 80. wydawaa swoje wiersze wwydawnic-
twach niezalenych. Matka Grzegorza Przemyka, zmarego 14 maja 1983 r. maturzysty pobite-
go na mier na komisariacie milicji.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 340 2011-12-19 14:29:29


Dokadane treci 341

fonu. Okazao si, e tak. wiata nieraz zostawia specjalnie ispaceruje po placu. Niech
si dobijaj. Naczyta si rnoci. Cigle mwi, e powinien napisa wymdrzado.
Moe opowiem to wszystko, wpuszcz goci po dwudziestu latach. Tak jak
Proust. To, co ja si dowiaduj, czym si zajmuj, to bdzie maglowane za pi, siedem
lat. Zawsze opi, siedem lat uprzedzam. Stanisaw August Poniatowski, jak jecha do
Grodna na pierwszy rozbir Polski, to mwi do pokojowca: Ja tak najpierw si nie
zgodz, poprzewracam oczyma, apotem podpisz, Kazimierz Wielki nie by wcale
takim dobrym krlem. Da sobie tyle powydziera. Mazowsze, Ru, lsk. Przyjani
si zksitami lskimi, aoni go mieli za nic, pozmieniali herby piastowskie, zhodo-
wali krla czeskiego. Piastowie nie znali si na wielkiej polityce, byli ktliwi, jazgotli-
wi. Antoni Gouchowski, namiestnik Galicji479, dosta od cesarza order, drugi order od
cara, ajego polityka polegaa na niedopuszczaniu do skcenia si tych trzech pastw.
To a tak?
Tak! wykrzykuje Le.
Chodzi midzy acuchami grskimi zksiek. Tu zaglda, tam odkada. Usta-
wiam sobie na rodku krzeso. Wstawiam wod na herbat
Herbat masz?
Mam
Siadam, opowiadam owystawie u Ireny fotografki, odziele Jezus
E, Jezus, najsynniejszy czowiek wiata.
ABudda?
Budda mniej. OJezusie wszdzie syszeli podobno.
Ajaki on mia stosunek do samego siebie?
Ja iBg to jedno, nie wiesz? Taki mia stosunek.
Le. podaje mi herbat. Opowiada oromansie Zegadowicza480 zWysock481,
oSolskiej, lubia si znca, ale isama masochistka. Sonimski pisa na staro oSol-
skiej: Dekoracje si kiway isiwa gowa pani Solskiej te
To tak mona?
No, jak to by a moe taki skandal.
Oni to lubili takie grube epitety mwi jak Sonimski na nas napad: Prze-
rost tarczycy na Tarczyskiej, to Przybo zaraz woa: Odpowiedzie, napisa:
Sonimski sonina, zrobi numer wteatrze!

Chodzi o Agenora (anie Antoniego) Gouchowskiego (18121875), polityka austriackie-


479

go, konserwatyst, trzykrotnego namiestnika Galicji. Jego syn o takim samym imieniu (1849
1921), polityk i dyplomata austriacki, by ministrem spraw zagranicznych Austrii.
480
Emil Zegadowicz (18881941) poeta, powieciopisarz i dramaturg, zaoyciel grupy
poetyckiej Czartak; pisa wiersze stylizowane na ludowy prymitywizm (Powsinogi beskidzkie)
iekspresjonistyczne powieci erotyczne (Zmory, Motory).
481
Stanisawa Wysocka (18771941) aktorka, reyserka, pedagog, graa synne role wreper-
tuarze romantycznym, m.in. Balladyny i Rollisonowej, inscenizowaa m.in. dramaty Wyspiaskie-
go. W Kijowie w latach 19151918 prowadzia eksperymentalny teatr Studya.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 341 2011-12-19 14:29:29


342 Tajny dziennik

To dobre, dobre mwi Le.


E tam
Do Sonimskiego zadzwoni wdwa lata potem Lu. iprzysza pani Sonimska482
na przedstawienie.
Rozmowa zesza na Ludmi.
Le.
Trzeba by od razu j spyta okochanka Francuza, czy ma on icrk. Moe
ma dwie. Jeszcze j nabij. Kochanki teraz niemodne. Teraz zamiast kochanki ma-
szyna, samochd. Dawniej wmiecie mwio si kochanka, ana wsi ta druga.
Estera wzr kochanki. Trzymaa dla Kazimierza Wielkiego domy publiczne wka-
dym miecie. Przedstawiaa mu kochanki. Mio zastpcza. Jak u Defoe. Kada
zkochankiem do ka kucht. Jak sama nie moe, to inn podstawia.
One mog, oni nie mog
To na jedno wychodzi
Oni nie mog
Oni nie mog zni?
Zni.
Kazimierz mia ile nielubnych dzieci. Zgadza si, eby wszystkie chowaa
Esterka. Chowaa na ydw. On si godzi. Otym nie wiedz.
Bye na jarmarku483. To te wtorbie to stamtd?
Nie, to na sprzeda. Ana jarmarku byem. Kupiem ycie codzienne na wsi
midzy Wart aPilic wdziewitnastym wieku iycie codzienne szlachty wielkopol-
skiej wsiedemnastym wieku484. Masz, ogldaj.
Ogldam. Sceny zbiorowe, sejmowe, rzdy stojcych, siedzcych. Portrecista,
rycerzyki na konikach, gby wgapione wco tam.
To robi wraenie raczej odpychajce
Tak potwierdza Le. te oczy, twarze.
To ich ycie. Wco oni tak si wpatruj, co? Matka Boska, bitwa, majtki.
Majtki! Wiwekananda mwi, e to ze czterech ludzi whistorii, co si wy-
rzeko majtkw. Tylko.
Czyli nie trzeba si dziwi, e jak Chrystus mwi Rzu wszystko iid ze
mn, odchodzili

482
Janina Sonimska (ps. Konarska, Konerska) z Sejdemanw (19001975) malarka, gra-
ficzka, ilustratorka, wspzaoycielka wlatach20. Stowarzyszenia Ryt. Zaliczana do artystw
art dco, jako malarka tworzya przede wszystkim akwarele i gwasze, znana jest m.in. z obrazw
o tematyce sportowej.
483
Na niedzielnym targu staroci na ul. Wolumen, gdzie sprzedawano take ksiki.
484
Chodzi o ksiki z PIW-owskiej serii ycie codzienne: Bohdan Baranowski, ycie co-
dzienne wsi midzy Wart a Pilic w XIX wieku, Warszawa 1969; Wadysaw Czapliski, Jzef
Dugosz, ycie codzienne magnaterii polskiej w XVII wieku, Warszawa 1976.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 342 2011-12-19 14:29:29


Dokadane treci 343

On sam tak bardzo nie rzuci wszystkiego. Ani ci przy nim


No tak, mieli rodziny, krcili si po maej ziemi
Niektrzy byli bogaci
No, ale ryzykowali, naraali si
Nie tak zupenie
Nie od razu si zorientowali, potem tchrzyli, potem znw si zbierali
Wanie, ale ubawili si, komentowali Ale im powiedzia. Piotrowa tecio-
wa chorowaa, Jezus przyszed, uzdrowi, za samo to si opacao485
Znw zagldam do albumu zsiedemnastego wieku. Klczy omiu rzdem. Na
koronacj Matki Boskiej. Mwi
Autoportrety te takie, bo ja wiem
Sztuka siedemnastego wieku nie jest taka dobra, to nie jest wiek pitnasty
To wtedy zaczy si te babki zwierszykami? Armatki na stole, solniczki?
Wrenesansie ju baby te koronki
O krakusach Le.
WWarszawie nie ma tego skpstwa. Oni wKrakowie zawsze biedni, bo przy-
mierzaj si do bogactwa. Potockich iinnych. Koci Mariacki jest bogaty. Ale
koci Mariacki to zbir przedmiotw, gratw. Sakralne, ale przedmiotowe. A
czuje si gromadzenia, te zatchoci, naftalin, weny owijane wonuce.
Mwi Le., e poznaem dziewuch, ktra mieszka usiostrzenicy Iakowi-
czwny486. Jedzi do Iakowiczwny do Poznania ta siostrzenica. Tamta ju lepa.
Ju?
AMajunia Berezowska ma ile?
Ona tai. Nie dowiesz si.
Ajak chodzi? Pewnie nie chodzi.
Nie chodzi. Ja tam nie byem dawno, bo zni jestem lekko skcony. Ona
niewinna. Rodzina. Tak pilia mnie jej kuzynka do wyjcia, Majunia chciaa jesz-
cze, ebym si napi herbaty, ata Wyjdziemy, wyjdziemy, Majunia tak pozwa-
la, tak si godzi. Jak ty. Potem zawiozem jej liczny kwiat zHolandii, podarowa-
em wdrzwiach. Suca prosia. IMajunia bagaa do rodka. Ja nie. Ona chciaaby
jeszcze raz przey ycie. Wadek zKrakowa te. Chcieliby jeszcze raz, anie mog
znie jednej godziny, nie umiej przeywa niemiertelnoci. Bo to takie zwolnio-
ne wczasie, nie mog znie, chcieliby jak wmodoci, ato si tak nie da. Ale co
ja ci bd tyle mdroci mwi, to si nie opaca.
Le. kadzie si, wstaje, krci si, znw si kadzie. Ja si ubieram. On

Mk 1, 3032.
485

Kazimiera Iakowiczwna (18921983) poetka. Debiutowaa w 1911 r. tomem Ikaro-


486

we loty. Po I wojnie wiatowej bya pracownic kilku ministerstw, sekretark Jzefa Pisudskie-
go. Od 1947r. do mierci mieszkaa wPoznaniu, wsublokatorskim pokoju.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 343 2011-12-19 14:29:29


344 Tajny dziennik

Napiem si neospasminy, mgbym cuda improwizowa, ale zrobiem si


picy.
Odprowadza mnie do drzwi.
Ta obok mniej trzaska, bo jak tylko ona do drzwi, to ja do swoich ipierdz.
To okropny sposb, ale na ni tylko taki.
Spotkaem Michasia
O, dobija si tu. Przez drzwi mwi, e jak mi nie odpowiada ten dzie, to
moe jutro on przyjdzie. Aja do niego przez drzwi, e jutro, dobrze, e jak za-
pal zielone wiato, to znaczy, e wpuszcz. Le. przycisza gos. Ja si nauczy-
em tego od Leona.
Ty si nauczy rnych rzeczy od Leona, od Kochanka zKrosna
eby wiedzia
Od babki Mickiewiczowej
Musiaem od kogo, rodzicami487 nie gardziem, ale to musz by pewne sk-
cenia, cho na wsi nie tak jak wmiecie, gdzie jedno ociera si odrugie, na wsi wi-
cej luzu.
Od matki te wzie niektre rzeczy.
Pewnie, iod ojca. Teraz mao mam ciekawych ludzi. Nudz si. Myl, gdzie
by pj? Leon nie yje. Kochanek daleko. Kochanek nieraz takie rzeczy wiedzia,
e a nie wiadomo skd. e wredniowieczu malarze to umieli tyle. Robili podkad
zjednego koloru. Cienki. Jedn plam, ito najjaniej, idopiero na tym temper.

29 marca

Miaem wieczr autorski wMiedzeszynie, wInstytucie cznoci ojca. Byli


tam zbowidowcy488, bo oni to urzdzali. Czytaem wiersze ikawaek zPamit-
nika zpowstania. Wybucha potem midzy nimi dyskusja. Waciwie nie na mj
temat, ale midzy sob. Prowadzcy wieczr zapyta mnie, co ja waciwie my-
laem o tym, co si dzieje na zewntrz, wtedy w czasie powstania, co myla-
em o onierzach Pierwszej Armii, ktrzy chcieli i i szli z pomoc Warsza-
wie. Po ich gadaniach ipytaniach przyszo mi pierwszy raz do gowy, e tragedia
tragedi, ale tacy ludzie zamknici wmiertelnym kotle jak my wtedy wWar-
szawie mieli imaj zawsze wiele egoizmu. Nastawieni s na to tylko, eby ich

487
Bronisawa i Marceli Soliscy. Rodzice moi mieli dziewi morgw ziemi, ale by to teren
ropodajny. () Ojciec pracowa jako nafciarz-wiertacz () i jedzi za interesami naftowymi po
rnych dworach i dworkach okolicznych. Podobnie dziadkowie: za prace i interesy przy nafcie
ju oni wystawili adny dom (Leszek Soliski, Mwi jzykiem psalmw, Poezja 1985, nr 12).
488
ZBoWiD Zwizek Bojownikw o Wolno i Demokracj PRL-owski zwizek kom-
batantw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 344 2011-12-19 14:29:30


Dokadane treci 345

ratowa i onich myle. Anie wdaj si za bardzo wto, e ci inni, ktrzy id


zpomoc, czy chc i, te si naraaj ite gin. Zrobio mi si troch gupio za
taki egoizm.

31 marca, czwartek

Po agodnej zimie ibardzo wczesnej wionie nagy napad zimy. Zima si mci,
mrz, nieg. Pojechaem do Le. Porozmawialimy ornych rzeczach. Le. sta
woknie. Ja te patrzaem ipowiedziaem
Idzie zakonnica, czy to nie nasza zPiwnej?
Nie, to nie zPiwnej, to ta ztych, co papie nawet nie umie zliczy, jakie s
zgromadzenia na wiecie zakonne.
Ja, wpatrujc si wokno
Waciwie nie wiadomo dobrze, czy ona ma czarny habit, czy brzowy. Wtej
chwili sobie zdaem spraw, e na tle niegu to kolory si zacieraj.
Le.
To nie wiedzia otym? Na tle niegu to nawet czerwie niezupenie jest czer-
wieni. Ma takie jakby obwdki czarne.
W tej chwili id od naszej strony wgb Kredytowej kobiety. Jedna wanie jest
wczerwonym paszczu. Tak, nie tylko obwdki, ale jakby czarne due cienie obra-
mowyway czerwony paszcz na tle niegu lecego na ulicy grubo. Za t czerwo-
n idzie kobieta wzielonym. Zpocztku wogle si nie widzi, e to zielony kolor.
Co ciemnego. Co kojarzy si zczarnawym szpalerem rolin zboku.
Le. dalej patrzy wokno, mwi
O, jakie adne kwiaty nios. Pogrzebowe. Trzy wizanki. Id tu. Na pewno
do naszej kamienicy. Bo umaro a dwoje.
Dwoje wtym domu?
Wtym bloku obok, bo s klepsydry. Jeden inynier lat siedemdziesit sie-
dem ijedna starsza pani lat dziewidziesit jeden. To pewnie nios temu inynie-
rowi. Bdzie adny pogrzeb. Musz wylecie sprawdzi.
Le. wylatuje na schody, otwiera okno, wyglda
Tak, to tu, na pewno do tego inyniera. ebym zdy, tobym poszed na
pogrzeb.
e te ci si chce.
Le. jeszcze kilka razy wyglda, czy pogrzeb idzie, czy nie idzie. Wybiera si
powoli, ubiera. Wkocu emy wyszli, ale nie na pogrzeb. Le. pojecha do Insty-
tutu Sztuki489 po jakie fotografie, aja winn stron po pyty ireprodukcje.

489
Instytut Sztuki PAN mieci si w zabytkowych budynkach przy ul. Dugiej ipl.Krasi-
skich. Jego organizatorem i wieloletnim dyrektorem (od 1949 r.) by Juliusz Starzyski.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 345 2011-12-19 14:29:30


346 Tajny dziennik

[20 kwietnia]

W przedziale kolejowym do Gdaska jechalimy zJadwig iprofesor Janion,


ktra urzdzaa mi wieczr wOliwie na humanistyce. Zeszo na Nakowsk. Opo-
wiadam, jak Ludmia rysowaa j wklinice wtrumnie490. Zaziy si baby wszlaf-
rokach zcaej kliniki oglda t, co miaa tylu kochankw. Tak na gos gaday przy
umarej. Powychodziy. Wartownik myla, e nikogo nie ma, bo Ludmia cicha
osoba, rysowaa Nakowsk, stojc wkcie. Zatrzasn drzwi nog. Zgasi wiato.
Poszed. Ludmia staa iczekaa, a kto jej otworzy. Profilu Nakowskiej zrobi-
o si bardzo duo. Wmroku. Przyszli wreszcie iotworzyli. Pani Janion mwi, e
wodzi wDomu Literatw491 po wojnie ktry pisarz umar ichodzio onocne
czuwanie. Nakowska powiedziaa, e ona bdzie czuwaa ca noc, ale chce sama.
Zgodzili si. Jan Kott by bardzo ciekaw, jak to wyglda. Zakrad si. Zupena cisza.
Nakowska siedzi nieruchomo na krzele iwpatruje si wtwarz umarego.
Pani Janion uwaa, e ona tak chciaa dokadnie obserwowa mier, zamie-
ranie twarzy. Wmodoci Janion oburzaa si na Wyk. Waciwie na Nakowsk.
Napisa, e ona obchodzi doki ze zem, przygldajc si zu dookoa492
Ona tak chciaa si temu dobrze przyjrze, ale samej si nie zanurzy. Aja
to nie, zanurzy si, ale wyj ztego cao.

Ta nowoczesno, przyszociowo.
Gdask-Oliwa. Zafundowali mi hotel Posejdon. Kto uprzedzi
Francuski, luksusowy.
Ja wstrachu. Otwieram pokj. Lampa ta na wcisk, tamta na wcisk. Udao si.
Wazience same pokrta. Umywalka jak adapter. Okrga. Rczka sama chodzi.
Wanna jak sarkofag. Ho ho! Drewniany. Ztym, e drewno nieprawdziwe. Chc za-
tka wann. Ale nie umiem. Skd woda leci? Patrz wgr, wbok, nie wiem. Tu?
Tu? Leci! Ile musi lecie wody, eby prdzej wlatywaa, ni wylatywaa? Rozwi-
zuj na czucie itraf. Klozet. Gdzie naciska? Popoch. No, jest. Staj boso na po-
sadzce, niezimna, cho marmurowa. Przygldam si. Ata podoga si przegina.
Wczarne gzygzaki. Jak mija. Zezorodna. Udawany marmur.

490
Zob. ten rysunek w t. 6, cz. III Dziennikw (19451954) Zofii Nakowskiej; informacj
na ten temat zawiera te wspomnienie Hanny Kirchner OMironie, o Ludwiku, w: Miron. Wspo-
mnienia opoecie, s. 276.
491
Opisywany w powojennej prozie i w pniejszych wspomnieniach pisarzy synny dom
na ul. Bandurskiego8.
492
W Pograniczu powieci Kazimierz Wyka pisa, e Medaliony Nakowskiej zawieraj mo-
menty niezwykej prawdy artystycznej, e autorka wykazaa w nich najwyszej prby takt pi-
sarski (wyd. II poszerzone, Warszawa 1974, s. 212, 215).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 346 2011-12-19 14:29:30


Dokadane treci 347

Pokj cay wmalowane kwiaty. Pukam. Sztuczne. Krzesa zwyginanych szczo-


tek do zbw. Na cianie co ze sprztu poarowego? Nie, obraz. Podpis kobie-
ty. Polki. Rozsuwane okno. O, balkon. Tylko, eby wyj, trzeba da krok przez
ram, jak zobrazu wwiat prawdziwy. Wracam. Chc zasun. Nie da si. Szpa-
ra. Co odcign, to opr iszpara. Schodz do recepcji. Tam odwierne rozmawia-
j wobcych jzykach zgomi. Jedna co zumiechem
Good
Cudzoziemiec
Oyes
Wstydz si, ale przepraszam ipo polsku otej szparze
Nie da si dosun.
Apowinno.
Ajak to zrobi?
Nie wiem.
Znw cudzoziemiec. One po angielsku. Ja pytam oswoje. Ona do kogo
Panie Wadziu!
Windziarz. Umiecha si. Idzie ze mn.
Ztymi oknami to ciko.
Ach, to nie tylko ja?
Dochodzimy do tej szpary
Otu.
On dosuwa. Ja si dziwi
Zamkna si, jak?
Tak
Aha, guziczek, dzikuj
Daj dziesi zotych. Wmoim wieku nie wypada by biednym. Kad si na
kwadratowym ku zgbki. Wciga mnie. Wciga. Macam. ko. Nie, to ju
ciana. Jednakowe.
Patrz naprzeciwko. Co to? Za szyb sprzt przeciwpoarowy? Wkadym po-
koju? To a taki hotel? Moe to ju robione po filmie Poncy wieowiec493. Przy-
gldam si, przygldam.
A, nie, to obraz tej pani, zapomniaem. Co tam waciwie jest na nim? Jakie pta-
ki wczym, na czym czerwonym. Czytam ksik. Zapaem to na wyjazd zpki
czytelni wostatniej chwili. Ludzie na Ksiycu. Bohater sign rk wd, od-
bezpieczy fotel, przesun ma dwigni. Moe ja przyjechaem ze swojej plane-
ty na Ziemi? Tak myl, sucham. Co za pd? Warkot? Ato chrapanie.

493
Poncy wieowiec amerykaski film katastroficzny z lat 70. w reyserii Johna Guil-
lernina.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 347 2011-12-19 14:29:30


348 Tajny dziennik

W hotelu najwicej Szwedw iNiemcw. Wnocy ple na fotelach wholu.


Basen do pywania. Wnocy deszcze. Boto. Duo odpadkw od budowy. Rozjazd.
Woda zdrzewami. Drzewa drugie. Ptla tramwajowa. Prywatni ludzie ipieski.
Ogrdki. Stare domki, ktre znalazy si wnowej faszywej sytuacji. Wdzie
naganiaj tu baby do porzdkowania. Ale tylko na terenie hotelu. Za parka-
nem baagan.
Hotel niski, dugi, nudny. Wtym samym gucie budynki humanistyki wOli-
wie, gdzie na drugi dzie czytanie zdyskusj. Betonowa pyta, soce, wiatr, goo,
adnych rolin, wyej tramwaj.
Stawiaj makietowymi gromadami puda. Gadkie, bez zatrzyma. Wzimie
obdmuchiwane na ko, wlecie zamieniaj si wrozpraone plastry. Asfaltuj, ko-
pi, szosuj. Zobaczyem ztramwaju rozbieranie starego domku. Wic ju idzie
pod rozbirk poniemiecka scheda?
W kociele Mariackim wGdasku klcz naprzeciw siebie wysoko fundatorzy.
On wsztywnych kryzach, ona wkopach na gowie. Staroytna olbrzymia szka-
tua na acuchach. Prosi odatki. Wzruszya mnie. Ale natknem si wnawie na
tak drug. Te zprob. Ipomylaem, e stare, ale chytre.
Na filarze portret nowej bogosawionej. Ledchowskiej. Kuzynki Teresy Tysz-
kiewicz, malarki, iLedchowskiego zfilmowej redakcji Tadzia. Ledchowski by
wRzymie na kanonizacji.
W Gdasku Jadwiga po rozmowie ze swoj rodzin
Suchaj, ta Janion jest dua
Dua
Nie wiedziaam.
Po wyjciu Janion zmojego wieczoru ptora roku temu Agnieszka, Malina
wietna!
Lu. znamysem, wolno
Baba mdra
Tylko ja miaem wtedy zastrzeenia. Wydawao mi si, e Janion sztywna. e
pruje naprzd, nie pyta. e ma mow zdecydowan ibezwzgldn. Potem okazao
si inaczej. Bardzo j polubiem. Wieczr uOlgierda miaem zakrcony przez nag
obecno Lu. iLu. Przez zastrzeenia Lu. co do wierszy.

Gracja, bdc na Hoej, przyznaa si do tego, e nie lubi Berbery


Ona jest gupia
Byo pno. Gracja pica. Powiedziaa, e zBerber nie ma pewnoci, czy gdzie
czego nie powie. My do Gracji, co? skd?
Akto tak mwi
Kto?
Gracja nic na to, apo chwili

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 348 2011-12-19 14:29:30


Dokadane treci 349

Jej m494 jest partyjny


E, jak to ma by dowd
Mwi, e ja zawsze co niepotrzebnie powiem

Po pewnym czasie Jadwiga stwierdzia, e Berbera waciwie to ni si nie in-


teresuje, e po co ma Berber zaprasza.
Ja na to
Ale ona serdeczna dla ciebie. Zapomniaa, jak ci podawaa jajko na ku y-
eczk, pani Jadziuniu, jeszcze?
Ja nie chc za duo osb u siebie, mnie to mczy.

Ostatnio nikt nic nie ma przeciw Berberze


Ale orem inteligencji to ona nie jest
No nie, tyle e sama osobie mniej wicej to samo mwi
Po artykule Berbery ogruliczym sanatorium, awaciwie po wywiadzie zchi-
ruk Bireck495 Lu. iLu. bardzo Berber chwalili. e inteligentnie i zdowcipem
napisane. Ludwik przypomina
Taka czarna. ydwka. Pamitam, jak dr Ja496 wszed zni na przedstawie-
nie na Dbrowskiego. Birecka!. Skaka koo niej, zdejmowa jej futro. Bo to wa-
na osoba, ajej m osobisto wministerstwie.

Anula dziwi si, e Jadwiga dopiero co zacza wiersze ostatnio pisa, aju dru-
kuje, ju tomik. e Jadwig bardzo lubia, kiedy siedziaa pokrzywdzona u mnie
na placu Dbrowskiego, spychana ztapczana przez zazdrosnego zicia, Tadzia. Te-
raz Jadwiga taka pewna siebie.

Pani Anna, gosposia zHoej, dostaa mieszkanie.

Dozorca zostawi mi wdrzwiach kartk, ebym zgosi si do niego wbar-


dzo wanej sprawie. Pomylaem, e albo telefon zHoej (co si stao), albo co
zpoczty, moe niemie wezwanie. Wyszedem do windy. Na schodach kapa ze
mnie pot. Nie tylko ze zmczenia po niespaniu. Zdziwiem si, e a taki jestem
przewraliwiony. e mam odruch strachu zokresu stalinowskiego. Pogardliwie

494
Zbigniew Domaraczyk (ur. 1933) dziennikarz, reportaysta, specjalista od spraw mi-
dzynarodowych. Publikowa m.in. reportae z Wietnamu iKambody. Wlatach90. opublikowa
ksik Sto dni Mazowieckiego.
495
Dr Ada Birecka-Jaworska (19182010) torakochirurg wszpitalu chorb puc wOtwocku.
496
Jan Loose zaprzyjaniony z Biaoszewskim lekarz, ordynator szpitala sanatoryjnego
wOtwocku. Biaoszewski pozna go wdrugiej poowie lat 50. przez Barbar Nalepow, ktr
dr Loose leczy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 349 2011-12-19 14:29:30


350 Tajny dziennik

osobie pomylaem. Interesem okazao si trzydzieci cztery tysice, ktre listo-


nosz chce mi dorczy po umwieniu si przez dozorc.
Na drugi dzie by. Wyrwnanie rentowe za sze miesicy. Moje zdu-
mienie. Wic te baby ze zwizku co wywalczyy. Bardzo mnie to wprawio
wenergi.

Po ostatnim wtorku zostay Anula iAgnieszka. Dopytyway si, czy ju nie


i. Ja mwiem, e dobrze si czuj, eby jeszcze nie szy. Anula wpada wferwor
rozmowy, ato podtacowywaa, ato przykucaa. Agnieszka pooya si na ku.
Wniebieskiej bluzce, zturkusowymi powiekami. Jak si jej pytao, czy pica, to
ona, e nie, e jej dobrze, cieszy si.
Aty si cieszysz, e si widzimy?
Ciesz si
Potem mwi
O, Agnieszka wtych powiekach wyglda jak zRafaela
A ona
Nareszcie, dawno nie syszaam czego miego osobie, ato czasem potrzebne.
Anula
Tak, on zawsze co powie, nieraz wostatniej chwili, ale powie iwmiech.

Pewne niepokoje zpowodu zaangaowa wniektre sprawy niektrych osb.


Le. inwigilowany. Tak okreli sam przez telefon do Jadwigi. Dzwoni kilka razy.
Ale ja odesaem od siebie strachy.

7 maja

Byem u ojca na Targwku na nowym mieszkaniu.


Pokazuje mi pokj, wnk. Tam ko, tu ko
Ty gdzie pisz?
We wnce
Atu ona?
Tak, tu one pi we dwie
Jak to we dwie?
No zKrysi, Krysia te tu nocuje
Od dawna?
Od roku u nas mieszkaa wMiedzeszynie
To kuzynka tej?
Nie
To skd si wzia?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 350 2011-12-19 14:29:30


Dokadane treci 351

Aznajomy zMiedzeszyna mnie spotka iprosi, czyby jego crka moga tro-
ch przenocowa
Apo co j wlk za sob do Warszawy?
Ona na czasowo, ona mi nie przeszkadza
Ameldowae j?
Nie, ani tej, ani tej
Tamtej te nie?
Dorot zamelduj
Aona jak ztym mem? Spotyka si?
Spotyka, ona ma przez to legitymacj, meldunek wWarszawie, on jej daje co
pierwszego pienidze
Ho ho
On wniej zakochany
Aha
On dostanie niedugo mieszkanie
Ona do niego pjdzie tam? Nie?
Ona raczej tu chce ni tam.
Pomylaem sobie, e to jak krl Dawid na staro. Zdwch stron go ogrzewaj.

Ludwik oniedorozwinitej, ktra stoi godzinami przed domem przy trawni-


ku, starannie ubrana, nieruchoma
Ma siedemdziesit lat, no, szedziesit, anaprawd trzy. Zt nie wiadomo,
co robi, aden zen nie przewiduje. adne systemy intelektualne, moralne

Dolly Radziwiowej497, eby jej paznokcie nie stykay si zmetalem, manicu-


rzystka robia manicure zbami.

Byem na oliborzu. Roman koczy zmywa talerze. Drugi stos talerzy, wszyst-
ko po ciotce, Ada ustawia do klejenia
Talerzy jeszcze tyle zostao, atyle ju wytuczone, poszo do mietnika

497
Dolly Radziwiowa Dolores Konstancja Joanna Radziwiowa (18861966), ur.wNie-
wieu, crka Dominika Radziwia i Dolores de Agramonte, Hiszpanki z Kuby; ona Stanisa-
wa Radziwia, adiutanta Pisudskiego, polegego w czasie wyprawy kijowskiej. Drugim jej m-
em zosta Leon Radziwi, zwany Loche, syn jej stryja Konstantego Radziwia i crki waciciela
kasyna w Monte Carlo. Leon Radziwi by organizatorem polskiej brygady we Francji w czasie
I wojny wiatowej, zgin tragicznie w niejasnych okolicznociach w1927r. Dolly po raz trzeci
wysza za m za duskiego architekta Mogensa Tvede. Zaprzyjaniona m.in. z Misi Godebsk-
-Sert, prowadzia w Paryu salon, wydawaa synne przyjcia. Bya dalsz krewn Hutten-Czap-
skich. Ofiarowaa zbiory starodrukw, kolekcj ksiek dotyczcych Polski i Litwy nalec do
Stanisawa Radziwia, Bibliotece Polskiej wParyu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 351 2011-12-19 14:29:30


352 Tajny dziennik

Siedziaem wmniejszym pokoju, czekajc, a bd wolni. Naprzeciw mnie


sztuczna pani, Eulalia. Ju ma rce. Izaoyli jej dugie buty na nogi. Pogaskaem
czarn kotk na stole. Niezadowolona zesza na podog wcie stoowych ng.
Uoy si blisko mnie pies Kanapon. Kiedy go pogaskaem, zdumiony obejrza
si na mnie. Pogaskaem go po gowie. Wyszczerzy zby, zawarcza iodszed.
Powiedziaem to Romanowi, Roman Kanapona tumaczy, e ostatnio jest co
rozhisteryzowany, cho waciwie dzi by spokojny.
A wogle mwi Roman to najlepszy pies, jaki nam si mg zdarzy.
Jestem tu zKici Koci. Kicia Kocia zdziwiona, e pies poliza kotk pod ogo-
nem. Potem ona mu si nadstawiaa, ale on nie chcia. Warcza. Odszed. Tuma-
czy, e kotka ipies yj ze sob jak maestwo.
Roman
Kiedy ona go nie cierpi. Tylko go potrzebuje czasami.
Kicia Kocia
To si zgadza, typowe maestwo.

Tata zaprosi na osiedliny pukownika zRzymskiej498 (wytworna uliczka na


moim Chamowie) imnie zAnul. Upatrzy sobie Anul. Bo taka czarna, drobna,
zgrabna. Japoneczka.
Pojechaem do Anina.
Anula najpierw, e jak le si czuje, to nie ma siy na spotykanie si, bo co nie
tak. Od sowa do sowa, wyznaa, e popeniem dwie niedelikatnoci, e Agnieszk,
jak mi przepisywaa, to widywaem. Ajak nie, to nie. Tak to wyglda przynajmniej
zwierzchu. e jestem niewraliwy na innych. Jestem nastawiony na przyjemnoci.
Powiedziaem Anuli, e dobrze, e ona omoich dwch niesubtelnociach
Ucieszyem si przy okazji, e miaa powd, czyli e nie jeste zupena
wariatka
Ja nie jestem wariatka
No, nieprawdziwa, ale czasem tak
W kocu umwilimy si na osiedliny. Zabawio j to. Zjawia si wkratowa-
nej spdnicy do ziemi, pojechalimy zsiedemnastoma tulipanami. Byy ojca baby.
Obydwie chyba spokojne. Ta Dorota, gwna, dosy adna, nie wyglda na cham-
k. Bya jeszcze trzecia. Dochodzca. Warszawianka la Cyganka. Crka pawilo-
nowej kapeluszniczki, ztemperamentem. Sama otwiera zakad fryzjerski. Rozwd-
ka. Zdzieckiem. Wemie tam t Dorot. Wszystkie trzy woaj na tat
Dziadziu!
Dziadziu, po co ty si schylasz

498
Osiedle domkw jednorodzinnych z lat 60.70. na tyach Wau Miedzeszyskiego na Sa-
skiej Kpie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 352 2011-12-19 14:29:31


Dokadane treci 353

Pukownik podpity, ogromny, zbrzuchem penym jakby osobnego ycia, acz


na uwizi.
Pani Anulo, pani to tylko caowa
Na co ona
Trudno
On do mnie, ebym co mwi. ebym pi, jad, nie by smutny. Dlaczego ja
taki blady? Mj ojciec wtakich kolorach przecie.
Anula
Musi by kontrast
On
Ano tak
Deklamowa Goethego po niemiecku itumaczy od razu na polski. Pisze hi-
stori Polski Ludowej. Gierkowi napisa wiersz.
By tam inny pan, niski. Znawca sportu, wojska itechniki. Bya pani zMiedzeszy-
na. redni wiek. Pukownik na kocu te jej powiedzia, e wietna dziewczyna. Atata
Otak
Przyja to skromnie.
Okazuje si, e tata prawie codziennie jedzi zTargwka do Miedzeszyna. Wraca
dopiero wieczorem. Tyle byo na ten Miedzeszyn narzeka, e daleki iguchy. Atam
teraz zostawi stare korzenie. Instytut, przyjaci, lekarzy, przyzwyczajenia. Dorota
wzia mnie iAnul do kuchni. Chciaa nam da cay schab zapasowy. Anula, e nie
Ale dzikuj
Ja tumaczyem, e my nie jemy duo ie kade znas osobno mieszka.
Kiedy Dorota odprowadzaa nas do windy izapraszaa
Nie zapominajcie onas
Anula ju na zamykanych drzwiach
To niemoliwe!

W moim bloku niepokojco rojno. Pewnie przez to majowienie. Zapukaa s-


siadka, aktorka ., e urodzia crk499. Wrcili ze wsi. Mona dziecko obejrze.

Wstpiem do Jota.
Wrciem od ciebie godzin temu skary si Jot nabili mi mord wopot-
kach do autobusu, opatrz, zby mi si ruszaj
Faktycznie spuchnity
Szo dwch, spytali opapierosy, ja, e nie mam. Aoni od razu trzask wmor-
d i wnogi!

499
Crka Joanny kowskiej Paulina Holtz, obecnie aktorka Teatru Powszechnego
wWarszawie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 353 2011-12-19 14:29:31


354 Tajny dziennik

Jadwiga miaa trawienn nerwic idepresj. Jest wszpitalu psychicznym. Na-


rzeka na towarzystwo. Nie najgorsze, ale zgadaniami, zreszt ich cztery wpoko-
ju. Mimo to nie daje si.
Wygosiam dzi odczyt odermooptyce ipsychotronice. Suchali. Karmi
mnie tu yeczk, wiesz?
Bya ze Stach wdomu trzy godziny. Bd j wypuszcza na takie bycia.
To wtym czerwonym budynku szpitalnym znajomej Lu. iLu. Zenobii ukaza-
o si przed laty na plafonie malowido ze Sawojow Skadkowsk wOgrodzie Sa-
skim iszpalerem panw we frakach zmniejszajcych si perspektywicznie.
yeczk karmi mj ojciec suk po operacji. Nauczy j tak je, inaczej nie
umiaa. Karmi j do jej mierci.
Sabina mwia
To jego wnuczka.
Teraz jest Dorota iKrysia.
Le. ma do mnie interes szeptany, ale nie ma si ze mn jak zobaczy. Podobno.
Zdaje si, e rad tym przeszkodom.

By Wiesio G. zoliborza. Mwi, e mam tylu wyznawcw teraz, jak pisz go-
rzej, bo jednak gorsza ta proza. Tak uwaa. Od tamtych wierszy. Ja, e nowe due
treci wymagay przecie obszernej formy. Proz. Przytakn.

Ssiedzi nad gow wrnych porach bij motkami. Trzaskaj drzwiami, garn-
kami. Dzi trzy godziny trzaska wind. Samoloty warcz. Wci czynne lotnisko.
Nieraz warcz godzinami, bez przerwy. Przelatuj nad samym naszym domem ni-
ziutko. Samochody charcz. Rozwo jeszcze jedn ziemi. Na niewdziczny gli-
niany ugr ze sprasowanymi kami isedesami. Wczoraj peno byo wrnych
miejscach Pragi wieych czarnych kopczykw. Anula powiedziaa, e to wyglda
jak kupki dinozaurw. Przed chwil akurat znieba sfruway wielkie meduzy. Sko-
ki spadochroniarzy.

Na oliborzu Romana zastaem wlampach nad maszyn. Przepisuje moje bru-


liony. Zaprowadzi mnie do duego pokoju zAd po ciemku na tapczanie. Zacz
tumaczy, e Ada nie moe je, ma zaciski. To nerwowe. Od tego depresja. Ale
ja ju nic na to nie mwiem, bo dosy mam Jadwigi. Ja jestem wstanie zgagi.
Wo bzy. Wrcio si ciepo. Zdaleka. Nachmarzyo kwiatw zapasowych.
aby, szpaki, psy, sowiki, dzieci, samochody, ludzie. uczki, mrwki mieszkanio-
we. Oywienie ycia. Wszpitalu trzy baby pod kocami: dentystka, malarka ipani
starsza, toczyy narad, ktre zapachy Jadwidze zostawi, ktre zabra, bo Jadwi-
gi akurat nie byo.
Co to? Re?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 354 2011-12-19 14:29:31


Dokadane treci 355

Re inarcyzy
Wczoraj konwalie kazaa zabra
Ale narcyzy
Lewkonia!
E! krzyczy gruba malarka zka pod oknem lewkonie trzeba codzien-
nie zmienia, woda im si szybko zamiarduje.
Bzy
Bzy to za silne.
Wraca Jadwiga
Bzy ci zabieram, bo podobno za silne
Malarka gono
Tak tak!
Jadwiga
Aszkoda, daj powcha
Stacha, bo iona tu jest
Ale za silne, ja u siebie postawiam przy uchylonym oknie idalej za silne.
Jadwiga
Askd ten garnek?
Kupiem koo kwiatw.
Jadwiga do malarki, goniej
Moesz malowa
S zsob ju po imieniu?
Niedobry wkolorze, musiaby by siny! krzyczy malarka, jest zadzior-
na. Podobno ogldaa Teatr na Tarczyskiej. Ma 40 lat. Dentystka, czyli ta trzecia,
duo narzeka, e saba. Trudno jej si ubra mwi. Trudno jej je, nie ma czym.
Ozby nie zadbaa wpor. Dzisa jej si pozapaday. Nie chc jej si dzisa zej.
Sztucznych zbw nie ma na czym nosi. Wsali obok moda co pewien czas krzy-
czy. Stara, dziewidziesicioletnia piewa, co pamita zycia, co robi teraz, co dzi
jada, jakie zastrzyki. Wszystko to wypiewuje. I wdzie, i wnocy. Jadwiga leaa
znimi dwa dni. Trzeciego dnia pakaa. Przenieli j tu, do tych trzech.

Dawno temu mylaem otrudnej do wyapania granicy midzy piewaniem


amwieniem. Nasz kabaret teatralny owi to pogranicze. Przymierzaem si do
rnych prb. Zdawao mi si, e zadrganie decyduje opiewie. Abo to praw-
da? Moe drga gardo ito deklamacja. Nawet za. Gregoriaska modlitwa na
jednym tonie (osobna sprawa tego jednego tonu, jak on nie jest jednym, pra-
wo wymawiania gosek to uniemoliwia). Wic to na jednym tonie. Chralnie
to jeszcze modlitwa. Ale niech nagle wyskoczy bardzo inny ton. Robi si piew
zwyskoku.
Wanie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 355 2011-12-19 14:29:31


356 Tajny dziennik

Babka wszpitalu jest na cigym wyskoku. To, co si normalnie mwi, to ona


to piewa. Ma po prostu potrzeb piewania. Moe ta potrzeba zapiewania decy-
duje opiewaniu? Od razu przypominaj si guchoniemi. Rce opadaj.
Po co komu si bawi wnazywanie?
Po co.
Ale po co? Nie chce si uzasadnia. To ju psuje przyjemno.

Byem wGarwolinie. Mama p roku nie widziaa si zK. Tylko wstydzia si


mwi. Nie wiadomo, oco poszo. Chyba trzecia pani, na C., co powiedziaa.
Mama usyszaa, e panu K. zapali si samochd. Nic mu si nie stao, ale Mama
powiedziaa, e posza na pierwszym odruchu do sklepu pani K. Tam jej nie byo.
Spytaa ssiadki, czy wypada do mieszkania
Niech pani idzie
Mama zawierzya jej, bo przedtem ta ssiadka mwia
Niech pani nie idzie
Bo wtedy nie bya pora. Ateraz bya pora. Pani K. przyja Mam dobrze.

nia mi si woda pynca pod gr.

nia mi si stodoa, upa. Na bardzo wysokim koniu siedzia tyem do


mnie nagi modzieniec. Przedostawaem si do tego konia spod belki. Przebu-
dzenie.

nio mi si, e nocowaem chyba u Romana. Roman poszed. Ja spaem. Mia-


em spa dalej. Ale do ubikacji. Sysz drzwi. Wracam. Siadam na ku. Czuj, e
kto na mnie patrzy. Nie Roman. Kto. Stoi. Obracam si. Spodnie. Wyej. Kto
wysoki. Nieznany mody mczyzna, stoi nieruchomo ipatrzy na mnie czarnymi
mocnymi oczami. Bardzo pikny. Tajemniczy. Kto on?
Budz si.

Kicia Kocia powiedziaa mi wsekrecie, e miaa te przykroci zAnul. Na-


pada na ni dwa razy zupenie bez powodu. Agnieszka jest pod wpywem Anuli,
cho znosi sama wiele trudnoci tego wspycia.
Agnieszka stara si przemienia swoje wady wcnoty przeciwne. Wady wjej ro-
zumieniu. Nie lubia Jadwigi, wic do niej chodzia. Wtedy, kiedy robic na dru-
tach, suchay dziennika Jadwigi na Hoej, byy niezadowolone. Agnieszka przy-
znaa si Jadwidze, e nie moga jej dziennika strawi.
Tadzio mwi, e dlatego chcia, eby Agnieszka ucia sobie warkocz, e wte-
dy by moe si zmienia
Bo tak to brya lodu

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 356 2011-12-19 14:29:31


Dokadane treci 357

Ale przecie taka wraliwa, dostaje wypiekw


Te wypieki to s tylko na wasny temat. Nigdy na temat innych.

Le. powiedzia, e Teresa to tak jakby Przybyszewska. Wybuchnem miechem


Ludwik te oniej mwi Kto ona jest? Dagny nie yje
Bo ona chce niewspczesnej mioci.

Lucynka daa mi je przed wyjciem moim zKarolkowej na Syreny, do pra-


cowni Ludmiy. Przyznaa si, e nie lubi tego duego pokoju, kiedy jest sama.
Ja
Moe co wnim zmieni?
To nic nie pomoe, to sprawa wieku.
I omatce, isiostrze Ludwice
Jak zostaj sama, to wyjmuj portrety, fotografie, ogldam.

[1 czerwca]

W kaplicy kocioa na Piwnej godowao przez tydzie ile osb. Wczoraj koniec
manifestacji. S to protesty wobec aresztowa, ktre nastpiy po rozruchach, straj-
kach500. Wrd intelektualistw poruszenie narasta. Aresztowano Jana Jzefa Lipskie-
go najpierw zca rodzin501. Potem rodzin wypucili. Iinnych. Siedmiuset studen-
tw podpisao protest przeciwko aresztowaniu ich dwch kolegw. Rektor chcia ich
usuwa, ale podobno powiedziano mu, e mu nie dadz milicji, niech nikogo nie usu-
wa. WKrakowie zaszo co niejasnego. Zabjstwo polityczne502? Nie wiem dokad-
nie. Milicja te tam podobno nie bya wuyciu. Wszystko to razem niepokoi, mczy.
Dzi pierwszy czerwca, azib.

500
Godwka protestacyjna zorganizowana przez rodowisko KOR-u w dniach 2430 maja
1977 r. w kociele w. Marcina przy ul. Piwnej w Warszawie nalecym do Zgromadzenia Sistr
Fanciszkanek Suebniczek Krzya miaa intencj uwolnienia wizionych uczestnikw wydarze
czerwcowych (1976) oraz aresztowanych czonkw i wsppracownikw KOR-u. Uczestniczyli
wniej: Bogusawa Blajfer, Danuta Chomicka, Lucyna Chomicka, Bohdan Cywiski, Jerzy Geresz,
o.Aleksander Hauke-Ligowski, Barbara Toruczyk, Henryk Wujec, Eugenisz Kloc, Ozjasz Szechter,
Joanna Szczsna, Stanisaw Baraczak, Zenon Paka, Kazimierz wito. Mem zaufania goduj-
cych by Tadeusz Mazowiecki. Ich opiekunem ks. Bronisaw Dembowski. Protest odnis skutek.
501
To jest z on Mari i synem Janem Tomaszem.
502
7 maja 1977 r. znaleziono w Krakowie na klatce schodowej kamienicy na ul. Szewskiej
zwoki zamordowanego studenta, wsppracownika KOR-u Stanisawa Pyjasa. Jego przyjacie-
le ogosili na 15 maja aob publiczn i zawizali Studencki Komitet Solidarnoci. Tego dnia po
mszy aobnej odbya si demonstracja. aobny pochd ruszy na Wawel. Zatrzymano m.in. de-
legacje zinnych miast uczestniczce w pogrzebie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 357 2011-12-19 14:29:31


358 Tajny dziennik

Ci godujcy wkaplicy zamknli si, bo podobno niektrzy im wymylali. Inni


ukadali pod drzwiami kwiaty. Byem pod uniwersytetem. Bo miaem mie wieczr.
Odwoany. Przysza Berbera idwoje Jugosowian. Chorwatka miaa ch Piwn
oglda. Mylelimy, e ona nic nie wie. Aona syszaa, e tym godujcym wstrzy-
kuj glukoz, e jest lekarz. Mwili, e tam jest jedna aktorka, Mikoajska503. Po-
tem, e nie. Jedni twierdz, e siedem osb tam siedzi, inni, e czternacie. Doje-
cha Baraczak zPoznania. Ten, co wyda omnie ksik504. Te goduje.
Maj dostp do ubikacji. Wod.
Lu. zdziwi si, e godwka zwyznaczonym zgry terminem zakoczenia.
Ludmia, e skoro glukoza, woda, wychodzenie do ubikacji, to po drodze zakon-
nica moe temu iowemu wetkn czekoladk.
W poprzek Piwnej staa cay dzie jaka ciarwa do mleka. Osmej wieczo-
rem zajechao po koczcych godwk ile takswek.

Wstpiem do Le., pieway zakonnice zpyty. Zapukaem dwa razy. Inic. Od-
szedem nieco speszony.

3 czerwca

Okazao si, e telegram, ktry za mnie Kicia Kocia posyaa do Otwocka, wr-
ci, bo jedna litera inna wadresie. Kicia Kocia nadawaa drugi. Posaa ido Anuli do
Anina. Chodzio oodwoanie wtorku.
Za to robi ten wtorek, co bdzie. Dzwonilimy zHoej do ssiadki Anuli,
ktra j powiadomia. Anula zadzwonia. Przezibiona. Nie wiadomo, czy przyj-
dzie. Wpuszce listowej zastaem od niej list, niejasny psychologicznie. Anula nie
odebraa telegramu, bo musiaaby po niego jecha na plac Szembeka. Awanie
zplacu Szembeka Kicia Kocia go nadawaa. Ja po telegramy do mnie musz je-
dzi pod cerkiew. Wstpiem do Agnieszki, do jej rodzinnego domu. Idc Wspln,
mylaem sobie, e tak blisko mieszka Malina, atak si do siebie nie kwapi. Wcho-
dz wbram Agnieszki, idzie dziewczyna. Kto zrodziny Agnieszki? Ato Malina.
O!
Miron!
Wracamy do podwrka. Malina wywouje Agnieszk przez drzwi wkuchni. Ag-
nieszka schodzi zwysokich schodw wkrakowskiej kamizelce iwdugiej spdni-
cy, ktr robi za drogie pienidze dla Maliny Dobosz. Piknie wtym Agnieszce.
Schody. Cauje mnie, obie si ciesz zwtorku. Agnieszce zimno
Wracaj

503
Halina Mikoajska (19251989) wybitna aktorka. Dziaaczka KOR-u, szykanowana
przez SB. Od 1976r. zostaa objta zakazem grania na scenach teatrw pastwowych i w telewizji.
504
Jzyk poetycki Mirona Biaoszewskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 358 2011-12-19 14:29:31


Dokadane treci 359

Malina pociesza j, eby nie baa si jutrzejszego balu maturalnego. Pjdzie


tam wtym stroju. Ten strj nie podoba si matce Agnieszki. Pytam Maliny, cze-
go Agnieszka si boi
Atakie rne
Osobiste?
Tak, powiedziaam jej, e jest gupia, ja jestem okropna, nic mi si nie podoba.
Nie czuem jednak, eby Agnieszka bya za na Malin.
Ale Agnieszka bya taka serdeczna, mia mwi.
Bardzo potwierdzia Malina.

Jot przynis mi pewne potrzebne rzeczy. Odda mi moje zamane okulary, ktre
mia zanie do optyka, ale po wielu przeszkodach nie mg. Poyczy ode mnie zapa-
sowy zegarek. Wzi kilka razy na piwo, na papierosy, prcz tego raz, drugi sto zotych
Jestem po sondzie
Zrobiem kwan min, e zacznie swoje narzekania, zagmatwane, on wyjani
Po sondzie odkowej
A, to lepiej
Trudno mi sza
E tam
Tobie nie? Ty miae?
Dla mnie to nic nie jest
Daj spokj
Poskary si, e mu rwali zb, kawaeczek zba mu si wbi wwarg, ale ju za-
czeka, jak bdzie rwanie zba po tym drugim pobiciu, wtedy warg przetn, tamto
wyjm. Poparzy sobie nogi, bo woy do miednicy zukropem. Pracuje na zastp-
stwie wmotelu wrecepcji. Dzisiejszy dyur przeoy, bo nocowa wPiasecznie.
Musi temu komu, co go zastpowa, zapaci sto dwadziecia zotych. ebym ja
mu poyczy. Ma dla mnie rumianki, ale wdomu, moe pojad po rumianki. Chcia-
by ze mn i na stare filmy Pies Baskervillew iTajemnicza wyspa wedug Vernea.
Zawsze mwi, kogo spotka zmoich albo wsplnych, albo swoich znajomych,
albo takich, co uwaa, e ja ich znam.
Na schodach wrci si, bo szed Fedorowicz505. Sprawdzi. Na ulicy coraz si
kania
To ten poeta M.
To mj kuzyn, pukownik.

Jacek Fedorowicz (ur. 1937) aktor i satyryk, z zawodu plastyk, jeden z twrcw iakto-
505

rw gdaskiego studenckiego Teatru Bim-Bom (19541960), a take radiowego cyklu satyrycz-


no-rozrywkowego 60 minut na godzin (19731991), rozrywkowych programw telewizyjnych
ipozacenzuralnych programw satyryczno-politycznych oraz m.in. komiksu o Solidarnoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 359 2011-12-19 14:29:31


360 Tajny dziennik

Cigle wstpuje na piwo. Lubi si rozsiada. Pije dwie, trzy butelki. Popada
wtedy wnastrj dymkowo-gldzony. Jest specjalist od udzielania zupenie nie-
potrzebnych iniewanych wiadomoci. Kilka razy uday mu si opowiastki porno-
graficzne.

Po mierci Baki506 Lu. powiedzia


Ona miaa wpraw wumieraniu.

Jadwiga znw czynna. Przeszed jej okres gapowatoci. Powiedziaa, e po okre-


sach wysiku gowa musi mie pustk.
O pretensjach, alach i rozpatrywaniach Anuli i Agnieszki Jadwiga po-
wiedziaa
Dawniej to si mwio, e panny maj grymasy

Dokuczyli mi grni ssiedzi stukaniami, cigle co robi nade mn. Przybija-


j, sztancuj. To okropne.
Wyleciaem wieczorem na ciepy deszcz. To mnie ukoio od pierwszego tchnie-
nia. Wsiadem wJ. Od razu mnie zawioza na moje stare miejsce. Zapukaem. Le.
otworzy wokularach.
Nie otworzye mi wczwartek
Jak mogem otworzy, jak byem zy, nie wiedziaem, jak dokoczy te kwiaty.
Podszedem do tego obrazu
No, irysy adne
Jak irysy adne, to iwszystko
To scalone
Powinno by dobre
Ztym, e to wszystko jest ppaskie
Wanie
Ato szkodzi
Powinno by wypuke, jak tylko maluje si realistycznie, to zaraz wszystko
si robi ppaskie.

7 czerwca

Z gry pukania. Ornych godzinach. Nie mogem spa. Wywnioskowaem


zodgosw, e tam nade mn chyba robi jak chaupnicz robot. Bardzo mnie
to zmartwio. Co teraz bdzie? Zastanawiao mnie jedynie, e tego pana nie sy-

506
Chodzi o Barbar Nalepow.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 360 2011-12-19 14:29:31


Dokadane treci 361

cha. Tylko tak jakby jedna czy ptorej osoby. Kiedy przysza Jadwiga zpanem
Julianem, posaem ich na to dziesite pitro. Wrcili zt pani znade mnie. Pyta-
a, co tak sycha. Ja, e stuki iomoty. e tak duej nie mog. Wpadem wlekk
inieco zaplanowan histeri
Ja tu przecie mieszkam ipisz
Ona na to
Bo widzi pan, ja wziam tak chaupnicz robot, stemplowanie
Aha przeraziem si
Bo gdyby pan wdzie wychodzi, toby pan nie sysza, to tylko do szstej
Ale ja tu jestem wanie wdzie.
Moemy jako to uzgodni, trzeba sprawdzi, czy to stemplowanie tak sy-
cha, czy nie
Dobrze
Sprawdzalimy. Pan Julian. Potem ja. Na grze. Jadwiga zt pani umnie. Utej
pani stempluje jeden pan. Ssiad ztego domu. Amoe nowy amant tej pani? To
znaczy: robi to chyba obydwoje. On modszy od niej. Ssiadka mwi
Panu chodzi ostukanie?
Tak, tylko. Orozmowy nie. Sysz nieraz gono, ale to trudno, myl sobie,
popij sobie, ale oto nie mam pretensji
Bo widzi pan, ten pan, ktry mieszka ze mn ipi, ju si wyprowadzi, to
byo nie do wytrzymania
Tak, syszaem, zpijcym ciko
eby tylko pi, ale robi awantury. Wczoraj przyszed ze swoim bratem, oby-
dwaj na mnie. To za duo. Wyrzuciam ich. Pan pewnie to sysza. Ijak ja uchyli-
am drzwi iwoaam ratunku.
Siedziaa na skrzyni zpytami ipakaa.
Zrobio nam si jej al. Ona tumaczya si
Dlatego musz dorobi, bo teraz jestem sama, a mam tysic zo-
tych renty.
Zaczlimy uzgadnia, eby st, na ktrym si stempluje, nakry kocem. Obie-
caa wyguszy, jak si tylko da. Przybija bdzie schodzia do piwnicy. Rozstali-
my si wzgodzie.
Potem przysza Malina, Agnieszka, Gracja, Kicia Kocia iAnula. Bya iBerbe-
ra. Ubrana wlun sukni. Prerafaelick. Anula zostaa na kocu sama. Nie chcia-
a zosta duej, eby nie bra na takswk. Twierdzia zreszt, e ja j zatrzymu-
j grzecznociowo. Ja jej
Rb, jak chcesz
Ona, e naleymy do rnych klas, ja do majcej pienidze, ona do niemajcej.
Nastpiy pewne rzeczy nieodwracalne, cho mnie lubi dalej. Ale ja j cigle upo-
karzam. Tak twierdzia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 361 2011-12-19 14:29:32


362 Tajny dziennik

Odprowadzaem j do przystanku, aona mi tumaczya, e to ju znajomo


niewarta podtrzymywania. Byem zmczony. Nie zaprzeczaem. Wsiada wauto-
bus iodjechaa. Nie machalimy sobie.
Tak to towarzyski kontrakt, wyniky zpewnego ukadu grupowego izsympa-
tii, przez nadwraliwo iurojenia przeakcentowa si.

9 czerwca

Agnieszka jest nastawiona na siebie. Rzuca si wspryny dobrych uczynkw.


Jest idobra, iuwraliwiona na siebie jednoczenie.
U Anuli ch bycia wuwadze jest rozptana.
Doszo do mnie zboku, e tumaczya sobie moje yczliwe spojrzenia na ni
raz zbyt gorco, raz nie wiadomo dlaczego wrogo. Dziwi mnie to. Jestem stary
chop. Poza tym chyba ona wie, e nie lubi adnej gry zbabami. Ale baby takie s.
Wal na olep. Tumacz sobie wiat na swoim rozpdzie. UNakowskiej drani
mnie te to nieraz niedostrzeganie oczywistoci, aprzecie ma si za wytrawnego
psychologa. Podobnie Anula. Lu. susznie to nazywa gruczoowymi niewyycia-
mi. Co nie przeszkadza, e ceni Nakowsk, aAnul uwaam za interesujc oso-
b. Zniejedn bab zaprzyjanion miaem kopoty zodchwaszczaniem tej przy-
jani zbezsensownych sentymentw. Le. dlatego przyjani si zbabami zupenie
starymi, zzakonnicami. Stara Ledera robia mu sceny zazdroci, znosia wielkie
fochy Leszka, ale okad bab bya zazdrosna niepotrzebnie. Wkocu mu po la-
tach zrobia rozpaczliwe wymwki ogust seksualny.
Ludwik twierdzi, e ipani B. ze Zwizku Literatw507 iPietrowna, wdowa po
wojewodzie508, isiostra Maria Franciszka obdarzay Leszka sentymentem. Pewnie
tak samo Magdalena Samozwaniec iniechybnie Maja Berezowska.

Jot kupi dla mnie wojok, ktry zaniosem pod drzwi ssiadce nade mn. eby
podkadaa pod stemplowanie. Napisaem kartk. Bo unikam osobistego kontaktu
jako niepotrzebnej straty energii.
Byo par dni stukania na schodach. Trzy dalsze dni ciche. Syszaem wmi-
dzyczasie gos tego pana na suficie. Wic wrci do niej? Miaa przerobi przed
nim zamki. Ale go przyja.

507
W Zwizku Literatw Polskich pracoway w owym czasie dwie panie B.: Maria Brzo-
zowska, wicedyrektorka Biura Zarzdu Gwnego ZLP, iJanina Brzozowska, sekretarka Zarz-
du Oddziau Warszawskiego tego zwizku.
508
Anna Pietrowna, wdowa po wojewodzie chodzi o Ann Sklsk-Biernack, bibliotekar-
k wZLP. Jej mem by Wacaw Kostek-Biernacki, dziaacz polityczny, pukownik, dowdca
twierdzy brzeskiej, wktrej wiziono opozycjonistw, wojewoda, organizator obozu wBerezie
Kartuskiej, po wojnie sdzony iuwiziony. Anna Biernacka bya bohaterk opowiadania Anna
Pietrowna wDonosach rzeczywistoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 362 2011-12-19 14:29:32


Dokadane treci 363

wtorek, 14 czerwca

Gocie u mnie. Maria-Misia Janion, M. migrodzka509, Magorzata Baranowska


zsamochodem, wktrym one. Jacek Trznadel510 ze swoim samochodem. Przynis
mi pyt znagraniami paryskiego metra, autobusw. Izadedykowa mi to jako spe-
cjalicie pisaniowemu od komunikacji miejskiej. Nie puszczam tego, bo nie mam
dodatkowego krka. Profesor Misia Janion wesza zczym u nogi. Mwi
Jak [na] katafalk
I przewraca to zwierz do gry, ato niezwyke kwiaty-kudy.
Powchaa, powiedziaa
Pachnca mga.
Pani Maryna migrodzka trzymaa narcze zdzwonkami. Magorzata Bara-
nowska czerwone lilie. Przybyli Julian zJadwig. Rozmowa oZagbiu wampiro-
wym, opowstaniach, opukaniach wciany
Ja mam dziury wsuficie mwi pani Misia Janion tak wal szczotk
Aco tam u pani?
Dzieci, ato gray wpik, ato skakay zkanapy, godzinami.
Witkowska ma u siebie na podwrzu hutawk. Strasznie skrzypi. Wnocy sma-
ruje j masem. Ostatnio wstydzi si, eby jej nie poznali, e wci ta sama, wic
bierze sobie do pomocy pana zIBL-u. Jacek Trznadel mieszka nad domem towa-
rowym. Skrzypiay tam drzwi okropnie. Wpad wreszcie na pomys. Wysmarowa
te wszystkie drzwi oliw. Dziesi minut ima spokj.
Wpewnej chwili omot na schodach. Wyjrzaem. Wotwartych drzwiach spo-
kojny zawsze m cesarzowej Teodory podnosi ze z min zprogu resztki roz-
tuczonej wizytwki. Potem jeszcze ile trzani.
Posaem Juliana zJadwig na gr, eby poprosili oschodzenie ze stukajcym
spinaniem do mojej piwnicy, e jestem jej gotw poyczy pienidzy. Wrcili prd-
ko umiechnici, pod rce.
Ucieklimy, chcia nas bi
M? To wrci?
Tak, pijany mwi Jadwiga krzycza, e dosy ma tych uwag

509
Maria (Maryna) migrodzka (19222000) historyczka literatury polskiej, profesor
w IBL PAN. Badaczka literatury i estetyki romantyzmu oraz pozytywizmu (m.in. twrczo-
ci Orzeszkowej), wspautorka (z Mari Janion) syntezy Romantyzm i historia (1978) oraz
Odyseja wychowania. Goetheaska wizja czowieka wLatach nauki ilatach wdrwki Wilhelma
Meistra (1998).
510
Jacek Trznadel (ur. 1930) krytyk literacki, pracownik naukowy IBL PAN, poeta, esei-
sta, tumacz literatury francuskiej, znawca poezji Lemiana, Norwida, Jastruna, a take autor roz-
mw z pisarzami pt. Haba domowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 363 2011-12-19 14:29:32


364 Tajny dziennik

Pan Julian
By rozebrany iju chcia nas bi, od razu
Jadwiga
Ale ja jej na boku szepnam, e ty jeste gotw poyczy jej pienidze ida
klucz do swojej piwnicy, ona powiedziaa, e otym porozmawiamy kiedy indziej.
Profesor Misia
To nic, to dobrze, ona ju wie swoje, bdzie pilnowaa.
Jadwiga zJulianem wyszli, Jacek Trznadel odjecha swoim samochodem. Po
narodowych rozmowach paniom imnie zachciao si jecha do Wilanowa. Poje-
chalimy samochodem do grobowca Potockich511. Chodzilimy po cokole, czy-
talimy napisy. Leay zesche kwiatki. Wzruszyo mnie to, e kto traktuje tych
Potockich jako niedawno yjcych na naszym bliskim wiecie. Powiedziaem, e
ija to kiedy zrobi.
To szwagier Anetki512 chyba ppytam profesor Misi ten zgrobowca
Profesor Misia woa
Maryna! To szwagier Anetki?
Czsto j pyta, aco pewien czas jej nie dowierza. Woa
Obejrzyjmy Potockich od ng. O, jak wyranie wida podeszwy.
Chciaem powiedzie, e u nieboszczykw podeszwy s zawsze na pierwszym
planie, ale si wstrzymaem.
Pani Misia poklepaa jednego zlww trzymajcych herb
Dziwnie gucho brzmi przy uderzeniu, dlaczego tak gucho?
Zaprowadziem uczone baby na drog wiejsk. Przeczytay napis znazw ulicy
Biedronki? Ee jak si wszystkie wykrzywiy.
Nagle zapia kogut
Oho profesor Misia na to.
Zapia drugi raz itrzeci. Pani Maryna migrodzka przeczytaa tablic na mar-
murze
Desa. Ee, tu Desa?
Na co Magorzata
Zawsze tam, gdzie krl, to iDesa.
Zaszczeka pies. Rozszczekay si inne. Profesor Misia
Ju sobie onas nadaj, nie ma co dalej i.

511
Grobowiec, zaprojektowany przez Henryka Marconiego w1832r. dla Stanisawa Kostki
Potockiego ijego ony, stoi na terenie przedpaacowym, obok kocioa.
512
Anetka Potocka Anna z Tyszkiewiczw Potocka, siostrzenica ksicia Jzefa Poniatow-
skiego; znana zromansw; najpierw ona Aleksandra Potockiego, synowa Stanisawa Kostki Po-
tockiego, waciciela Wilanowa. Po raz drugi wysza za m za pk. Stanisawa Dunin-Wsowicza
i zamieszkaa w Mon Coteau, istniejcym do dzi helweckim dworku na Mokotowie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 364 2011-12-19 14:29:32


Dokadane treci 365

roda, 15 czerwca

Zabraem si ztorb do Le., bo mielimy wnocy jecha do arnowca. Otwo-


rzy mi drzwi Misio Holender. Wszystko si popltao. Opowiedziaem okwiatach,
e takie pikne dostaem, nie wiedziaem, jak te kwiaty zostawi.
Le.
Kwiaty ci zatrzymay.
Od crki Ledery wrci telegram bez odpowiedzi. Nie znaleli jej na tym osied-
lu. Dalej nie wiemy, czy Ledera yje.

Po drodze do domu wnocy bardzo ciepo, nieco mglicie. Nagy deszcz. Au-
tobus. Nie staje. Pijak wkoszuli macha rk. Wychodzi na rodek jezdni. Taksw-
ka pena ludzi go zabiera.
Autobus mj. Wsiadam. Wysiadam na moim przystanku. Inny pijak. pi wgablocie.
Donosz majdan. Znieodbytej podry. Wic ta chwila od niesienia potrafi wszystko
zepsu. Ulega si pokusie rozpakowania, pooenia tego tu, przebrania si wsuchsze.
Ja chc dalej lecie. Ulegem porzdkowi, zgarnem si, si jako starczyo. Autobus,
Grochw. Chciaem wbok, wpola, ale pies nie da. Powrt nad grochowsk wod513.
Okrenie. Wejcie wpola od innej strony. To te moje lewe widoki szybowcowe. Uka-
zuj si dwaj pijacy na ciece. Wymijam ich. Wchodz wpola. Rozkopane. Maj budo-
wa. Kopy ziemi. Boto. Mga usiada. Id, krc, nogi si lepi. Ale ciepo. Skowronki.
wit nadchodzi powolusieku. Delikatnie wowiniciach, ciepych chmurach. adnie,
id, pusto. Jest droga, uklepana wulic, wstron Wisy, troch moj. Mj dom wida
zdaleka, cienki iwysoki, a dziwaczny. Woparach. Id po kauach, egzotycznie, po
bokach zielska, kpy ziemi, jak od jakich zwierzt. Czasem sterty szarych pyt. Gdzie
szumi woda. Pynie. Rw. Rura. Strumyk. Zielska. Wszdzie. Pachnie. Dziko. ciana
drzew ato te gwne lewe zokna, dalej psie prerie, ale psy si wyprowadziy zogrod-
nikami. Ulica bdzie si zwaa Zawadzkiego, Bieruta, rnych dziaaczy imw sta-
nu. Na razie to Pra-Bieruta, Pra-Zawadzkiego. Dochodz do Afrykaskiej. Isusznie.
Na rogu plenej drogi iPra-Bieruta spotykam wojskowego zteczk. Mam
ch skrci wto, zczego on si wyoni, ale on staje, gapi si, ja id nie tdy, co
chc, ogldam si, on stoi zteczk. Pewnie idzie na dyur na lotnisko, amnie wtym
wicie woparach, wcieple, na pustkowiu i wtym wieku ma moe za szpiega.
W domu kwiaty ju nie byy takie jak przed wyjciem.
Ju ich uroda zmika. Przytrzymay mnie. Oszukay? E tam, to moja wina
iczasw. Mieszka wtakiej szufladzie.

513
Grochowska woda Kana Grochowski prowadzcy do Jeziorka Kamionkowskiego, ze
stawami w okolicy Nasypowej i Kwarcianej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 365 2011-12-19 14:29:32


366 Tajny dziennik

20 czerwca

W dniach godwki protestacyjnej wkociele wypado nam kameralne krce-


nie filmikowe na oliborzu. Ada, jej ojciec Eryk, Kicia Kocia ija. Kicia Kocia
zamwia jeszcze rzebiark Barbar Z.514. Barbara Z. przysza spniona iwzbu-
rzona. Zgodzia si zagra wkrtkiej scence pod tytuem Napad na stacji. Siedzie-
limy zErykiem, Kici Koci we troje na aweczce pod drzwiami sublokatora, dru-
gie drzwi, od azienki, znapisem kasa miay si wpewnej chwili otworzy imia
znich wyskoczy bandyta wmasce. Przed krceniem Barbara Z. naoya na sie-
bie czarny somkowy kapelusz. Wygldaa wtym, siedzc na krzele powanie, jak
starsza pani. Ada jej daa sztuczne dwa rewolwery zpapier-mch. Na twarz ma-
sk, tak twarz mniejsz od ludzkiej. Przez to bardzo dziwn. Barbara Z. schowaa
si wkasie, ana dany znak wypada zmask na twarzy. Cae zdenerwowanie wpa-
kowaa wgr. Robia wietne gesty. Dua. Podobna do zwalistego oprycha. Ster-
roryzowaa nas, pasaerw, iwzia si do Kici Koci wblond peruce. T blond pe-
ruk koniecznie Kicia Kocia chciaa dzi mie na sobie. Przypuszczalnie wanie
ta peruka zdenerwowaa Barbar Z. Przewrcia Kici Koci na podog inawet
podduszaa j szalem. Oczywicie niby wzabawie. Ale potem stwierdzia, e nie
wiedziaa, e moga si wten sposb wyadowa. Nie posdzaa samej siebie oto.
AKicia Kocia narzekaa ju po jej wyjciu e moga zgin jak Isadora Dun-
can515. Przy tym jak wspomniaa Ada Kicia Kocia gniota irozcigaa peruk.
AAda drtwiaa, e t peruk zniszczy, adali za ni a siedemset zotych. Przed
wyjciem Barbary Z. Romanowi zacia si tama wkamerze. Dugo manipulowa.
Przez ten czas Barbara Z. wpada woracj na temat godujcych. Wrci Roman,
ale nie byo ju mowy oadnym krceniu. Barbara Z. woaa, e ludzie duej nie
mog wytrzyma. Roman ija spytalimy
Czego?
Tumaczya. e tam kto wtym kociele zjej znajomych. e to walczenie owol-
no dla wszystkich. e s waniejsze rzeczy od ycia (wco wtpi). e wany jest
czowiek. Czowiek zwyky, jak si nasyci, to chce
Roman
Igrzysk!
Barbara swoje. e ci godujcy to wspczeni wici. Krzyczaa, e to, co ro-
bimy wszyscy, co ja pisz ico ona rzebi, to wszystko kamufla. Niby co kamu-
fla? wrzebie?

Chodzi o Barbar Zbroyn.


514

Tancerka Isadora Duncan zgina uduszona wasnym szalem jego koniec wkrci si
515

wkoa samochodu, ktrym jechaa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 366 2011-12-19 14:29:32


Dokadane treci 367

Po jej wyjciu Roman, ktry j zna od dawna, iKicia Kocia stwierdzili, e jest
nie bardzo odpowiedzialna. Kicia Kocia pamita Barbar Z. wykrzykujc do cu-
dzoziemcw Ja jestem komunistka!.

Barbara Z. powiedziaa, e wtedy, po moim ostatnim pozowaniu rozwalia moj


gow zupenie irobia od pocztku zpamici516. Wiem od innych, e podobno wy-
gldam na tej rzebie stary, wida nawet, e bez zbw.

21 czerwca

Byem na oliborzu. Roman zama dwa palce u nogi oprg. Ada, siedzc
wswoim ku, powiedziaa spokojnym gosem, e to przez jej niejedzenia kt-
nia, Roman lecia robi jej awantur iwtedy zahaczy si oprg
Chcia mnie bi

22 czerwca

Byem rano wlesie wawersko-rembertowskim517.


Samochd wgszczu, dwch modych lecych ciasno obok siebie. Duo lasu.
Niedaleko torw leniczwka, baba idwa psy. Lu. powiedzia, e to tylko pod War-
szaw ocalej takie rzeczy, wie przepadnie wprzemysach.

23 czerwca

Bylimy zLu. wkinie na Grochowie. Bardzo inteligentny film syna Buuela518


ozwariowanym bogaczu ifrymunej blondynce, ktra te zna czary. Bo ibogacz
zna czary. Jego ekscelencja pali si na kocu przy grzmotach.
Kiedy mody Jzef Czapski pojecha wodwiedziny do wuja biskupa, lokaj kar-
mi biskupa kaszk, powiedzia na gos przy biskupie
Jego ekscelencja zupenie zidiociaa.

516
Rzeba portretowa Mirona Biaoszewskiego duta Zbroyny bya kilkakrotnie prezento-
wana na jej indywidualnych wystawach, m.in. wgalerii Zapiecek (1989), wKordegardzie (1993)
iwZachcie (2008).
517
Chodzi o las rozcigajcy si po obu stronach ul. Korkowej.
518
Film Juana Luisa Buuela Kobieta w czerwonych butach, z Catherine Deneuve iFernan-
dem Reyem wrolach gwnych (1974).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 367 2011-12-19 14:29:32


368 Tajny dziennik

Felek Maliny mao mwi. Ma to po ojcu, ktry podobno, zkim siedzc, nie
odzywa si, nie dba nawet opozory. Felek wymyka si do azienki, kiedy tam si
przychodzi. U nich si zdejmuje buty, bo to klitka. Malina troch przy Felku dzi-
czeje. Chocia przed Felkiem popadaa wpesymizmy, to ju lepiej zFelkiem. Sie-
dz wtej klicie. On si uczy. Ona czyta, czyta, a nachodzi j zaspanie. Felek szed
do Eskich, gdzie maa Justynka ikot, iod razu powiedzia, e nie znosi kotw
idzieci. Do samochodu Berbery nie wsiad, bo nie znosi psw, aona bya zpsem.

Chciaem zerwa kawaek plakatu zciekaw dup msk, ale si nie dao. Uda-
em si wguchoniemy park519. Pijak mody wsta zawki. Pyta ozapaki. Potem,
e szuka swojej paczki. Daem mu spokj. Milicjant ju gdzie wieci. Pijak usiad
izasn.
W uliczce po ciemku widz: facet prowadzi przed sob duego psa za tylne nogi
wgrze. Kiedy doszedem, pies dysza, pan obciera rce chusteczk.

Tadzio posa Leszkowi kartk do arnowca zracji mojego tam niedoszego po-
bytu. Kartka dosza na plac Dbrowskiego. Byo wniej co wrodzaju Nie chcia-
bym pana gby spotka na ulicy, ale pozdrawiam pana zcaego serca. Le. kaza
powtrzy Tadziowi, e jest leonardowskim czowiekiem, ktry tylko je isra, ikt-
rego ona zaywa rodki antykoncepcyjne, ateciowa antydepresyjne.

Jadwiga ze swoj lektork Stach pojechaa do Sopotu. Zamwia na odpro-


wadzk Tadzia. Tadzio zrelacjonowa mi to tak: Przyszed ogodzin za wczenie,
Jadwiga siedziaa wsztywnej histerii, on si nudzi, spyta j, czy mona puci
pyt, ona, e nie, on spyta, czy nie ma co do czytania, ona, e nie, chcia su-
cha moich nagra, powiedziaa, e tajne. Posza do pokoju Zdzisawa zprob,
eby j Zdzisaw odprowadzi. Ion, iStacha na dworzec. Boi si zawsze rucho-
mych schodw. Przemyliwaa, eby pojecha jednak na Dworzec Wschodni, bo
tam nie ma ruchomych schodw, ale zrezygnowaa. Przysza Ania iwtedy Jadwi-
ga prdko j wzia do azienki iTadzio si domyli, e po to, eby zaraz powie-
dzie onim. Odprowadzali j iStach do pocigu. Tadzio, Ania iZdzisaw. Jadwi-
ga nie lubi, jak jej Tadzio grzebie wtamach, pkach, szufladach. Ajeszcze tu
przed podr!

Ania stwierdzia, e ludzie niemwicy nie wiadomo co maj do powiedzenia.


Nieraz okazuje si, e nic.

519
Przy pl. Trzech Krzyy, midzy ul. Ksic, al. Na Skarpie i ul. Prusa, na tyach Instytu-
tu Guchoniemych. Okolice pl. Trzech Krzyy to tradycyjny rejon spotka homoseksualistw
warszawskich.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 368 2011-12-19 14:29:32


Dokadane treci 369

Ania oAnuli, e jej potem przejdzie obraanie si na mnie, upatrzy sobie ko-
go innego, kto j bdzie wci uraa.
Daem Jotowi na pewne rzeczy dla mnie piset zotych. Zarobiby przy tym.
Mia zaraz ztym czym by. Nie odzywa si ju cztery dni. Siedzi usiebie rok przy
wieczce. Na wiato mu nie daj, boby przepi inakama. Teraz za ile dni zgosi
si ipowie, e go okradli albo e go wzili zulicy do szpitala.

12 lipca

Bylimy zLu. iLu. u Hanny Kirchner, komentatorki iwydawczyni Nakow-


skiej. Ma domek na Jelonkach. Te domki, mniejsze (jej jest mniejszy) iwiksze,
dworkowate, przyjechay tu a zSyberii po 1950 roku dla Rosjan, ktrzy wnich
zamieszkali na czas budowy Paacu Kultury. Po wybudowaniu Paacu zamieszkali
wdomkach Polacy. Podogi byy czerwone, to pozamalowywali. ciany wokrop-
nych tapetach we wzorki. Pozmieniali. ciany s zpilni. Midzy domkami alejki,
kady domek ma swj ogrd. Kirchner ma drzewa, k, kwiaty. Mieszka wciszy,
osobno, wraju. Mieszka zcrk. Crka wyjechaa. Ona napieka da, przyjcie
zaczo si od siedzenia pod wierzb. Kirchner wprawdzie chciaa, ebym ja usiad
gdzie indziej, bo lepszy widok na inne drzewa. Ale ja si uparem pod wierzb. a-
owaa. Okazao si zaraz, e raj jest zakcony. Pi czy siedem lat temu uznano,
e Kirchner ma za due mieszkanie. Przyja na sublokatora asystenta zuczelni.
Zamieszka wtrzecim pokoju, wejcie zkorytarzyka, ale przez werand Kirchner.
Dwa lata temu asystent sprowadzi sobie bab
Ale najgorsze opowiada wysoka ibujna Kirchner, ubrana we wczkow, do
ziemi, malinow sukni najgorsze, e ona chyba zasza wci, rozumiecie, co za ok-
ropno, te ciany s zpilni. Ja tak j obserwuj, zacza nosi lune bluzki, wdzianka.
Akurat si ukazali. On iona. Wychodzili. On zrudymi bokobrodami, ona
Patrz inie wiem, mwi cicho
Amoe ona nie jest jednak wciy?
No niech pan si przyjrzy
Potem siedzielimy wpokoju. Ja dalej, e jednak sielanka. Kirchner na to, e
raz leaa swobodnie wku, czytaa, atam za oknem nagle ekshibicjonista. Po-
kazaa nam przezroczyste pufy, eby na nich siedzie. Kiedy si wto siadao, ugi-
nay si, pierdziay. To taki dowcip zachodnioeuropejski.

Przebywam wmieszkaniu Eskich na Chodnej. Oni wyjechali na miesic. Aja


jestem tu do podlewania kwiatkw ido kota. Chodzi za mn, pilnuje mnie, patrzy,
co ja robi, trzeba na niego sporo spoglda. Nieraz odzywa si
Mrr

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 369 2011-12-19 14:29:33


370 Tajny dziennik

Albo przychodzi
Mrau eby si nim zaj.
Bardzo rad, kiedy do niego si mwi. Lubi, kiedy si miauczy. Odpowiada. Pew-
nie na zasadzie tubylcw, ktrzy wol, jak si mwi, choby kolawo, ale ich j-
zykiem, nie obcym.
Kot zgrabny, udany. Bury wczarne prgi. Chwilami futro ma zocistawe. Ta-
dzio gdzie wyczyta, e to kot zocisty egipski. Ma dwa lata. Lu. straszy mnie, e
ktrego wieczora wrc, akot dojrzeje, bdzie lata po cianie, jey si, la po k-
tach. Kiedy si szybko idzie zgoymi nogami, kot miauczy, eby wolniej, inaczej
chapie. Nieraz kae si gadzi ilekko gryzie palce. Ale to jego dawne zwyczaje.
Bardzo uczuciowy. asi si natychmiast.
Duo, bardzo duo pi. Najchtniej obok. Ale na swoje spanie ja si zamy-
kam. On przez ten czas pi na eczku Justynki albo si bawi jej lalkami, najwi-
cej kudat sow. Nieraz ko Justynki jest skotowane. Kot chodzi po gzym-
sach ipo korytku zkwiatami. Ktre mu specjalnie zasieli. Maciejk inasturcj.
Wieczorem, jak ciepo, to pachn, jak zimno, to nie. Kot tak si nauczy, bez tego
chodzenia nieszczliwy, przecie nie wychodzi nigdzie. Czasem tylko wylatuje
na korytarz.
Jak ja wracam, to pilnuj kociego nosa wszparce igo cofam. Idc ze mieciami
do mietnika, bior kota ze sob. Wtedy galopuje ijest uszczliwiony. Po wyle-
ceniu na korytarz pilnuje jednak mieszkania iboi si zgin, bo dwa razy ju gin
iszczliwym przypadkiem tylko si odnajdywa. Na to kocie aenie po gzym-
sie, szczeglnie na czajenia si na ptaki, nie mog patrze. Boj si, e kiedy si
rozpdzi, ico?
Mwiem okocie pani Annie na Hoej
al by mi byo kota iich
Na to pani Anna
Przede wszystkim onich chodzi
Kiedy wnocy zamknem si wzaciemnionym pokoju, nagle budzi mnie kot
skaczcy wszarym powietrzu. Ocknem si. Kot. Jakim cudem wskoczy przez
cian? Pamitam, wdziecistwie mieszkalimy wdrewniaku u ogrodnika, na pi-
terku mieszka jego brat isiostry. Albo nie rozmawiali ze sob, albo mwili sobie
pan, pani. Raz byem u siostry ogrodnika, pani Stasi. Mwia chrypico od papie-
rosw. Miaa kuchni typu nora, krzyw podog, e syfon si przewraca. Wpew-
nym momencie szum, wskakuje kot przez cian opit szarymi papierami520. Ale
ten kot na Chodnej wskoczy przez niedosunit szybk od kuchni.

520
Te wakacje z kotem i wspomnienie domu ogrodnika na Karolkowej opisa Biaoszewski
wtomie Rozkurz, wcyklu prozy pod tym samym tytuem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 370 2011-12-19 14:29:33


Dokadane treci 371

13 lipca

Wstpiem do Jota. Siedzia podpity przy wieczce. Zgociem za obrusem. M-


czce zmiejsca. Uciekem.

Le. mnie nie wpuszcza. Mci si za list Tadzia. Powiedzia to Jadwidze. Dzwo-
ni do niej. Akurat sza do szpitala. Sama chciaa. Teraz jest troch wszpitalu, tro-
ch wdomu. Itu, itu jej le. Mwi osobie, e ona jest gdzie daleko. e jest obca
sobie. Jest wniej teraz ta druga.
Kiedy jestem na siach, rozrywam Jadwig literacko. Si nie zawsze starcza. Wte-
dy mnie jej stan obcia, wyrywa mi energi.
Byem dzi w szpitalu, na Hoej, w kinie, w radio, gdzie duo nagrywa-
em. Upa, duchota. Zsercem nie najlepiej. Zby przeszkadzay. Jednak si trzy-
maem.
Nad ranem powyjmowaem zlodwki Eskich rne rzeczy dla kota idla siebie
na cay dzie. Uprzytomniem sobie, e mimo tylu biega, mwie, czyta nic nie
jadem od szesnastu godzin ido gowy mi przez ten czas nie przysza myl ojedze-
niu. Przydaby mi si taki brak apetytu na duej dla schudnicia.

[pocztek sierpnia]

nio mi si, e dwoje miao mi sprzta. Zrobio si czworo. Kopot, ile za-
paci. Mama radzi
Jubileuszowo
Tysic?
Wanie!
S iswoi, Dziadek zHoej stoi za stoem, robi swoj typowo skrzywion min
po cichu do Jadzi
Deseru im nie dawa, drogo kosztuje
Patrz, czy inni nie sysz. Dziadek zwraca si do mnie
Aczy ma pan pewno, czy oni czego nie ukradn?
Ma pan wit racj, nie jestem tego taki pewien izwracam si do reszty to-
warzystwa iwidzicie, e Dziadek jest mdry.

Byem na oliborzu. Roman wyszed ze mn na nocny spacer bez psa. Ada zo-
staa. Zmczona malowaniem przez cay dzie. Roman opowiedzia mi osiostrze
Ady, mieszkajcej zojcem Ady, Erykiem, pitro niej. Ta siostra, Joanna, roze-
sza si ostatnio zmem. Troch zacza popija, powiedziaa, e skoro narobia

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 371 2011-12-19 14:29:33


372 Tajny dziennik

gupstw tu, to musi teraz to naprawi wParyu. Pojechaa. Tam mieszka wmiesz-
kaniu Francuza, ktry tu przebywa, wPolsce, iprzez ten czas korzysta zpoko-
ju Joanny, ama on zdzieckiem wBiaymstoku, ale ich we Francji nie chce. Jed-
noczenie jest tak jakby narzeczonym Joanny. To mieszkanie paryskie jest blisko
ciotki Joanny, ale Joanna tam prawie nie chodzi, chocia pierwszy raz bdc wPa-
ryu, zamieszkaa wanie u ciotki, cho ciotka pisaa do Eryka, e dobrze, e po-
zbyli si tego obuza, ma Joanny, czemu Roman rad, bo dawniej wlistach zPary-
a to on by obuzem, ateraz to dla niego ukony. Joanna ma tylko matur. Uczya
si pilnie francuskiego. Wlicie si skarya, e nic nie rozumie, co do niej mwi.
Ostatnio napisaa do ojca, czyli Eryka, e on iona mieli ambicje. Zanosi si na dal-
sze jej niebycie tu. Eryka przez ten czas odwiedzaj koledzy eks-zicia ikolean-
ka Joanny. Eryk zajmuje jeden pokj, wpokoju Joanny oglda telewizj. Jest jesz-
cze trzeci pokj.
Ada z ojcem nadal jest tak, jak bya. Nie schodzi tam, a jak on przyjdzie
na gr, to go uznaje, cho nie wyrnia. Roman schodzi do Eryka nie tylko
po pienidze, ale stara si go zabawia, eby nie popad wsamotno inie wda
si wtowarzystwo, ktre go zawojuje razem zmieszkaniem. Na przykad kole-
anka Joasi.
Wtedy byby ju koniec.
Ada si niecierpliwi, kiedy Romana dugo nie ma. Do niedawna to nawet czekaa
na niego zmalowaniem, zjedzeniem. Wobec tego on wpad na pomys, e kto by
si przyda do Eryka, ale odpowiedni. Wymyli znajom, ktra lubi si zErykiem
igraa wnaszych filmikach oliborskich, Grayn. Zdzieckiem. Ojciec tego dziec-
ka to Woch, ktry tu nie przyjeda. Ona tam czasem jedzi. Tam ido Francji.
Roman najpierw chce Grayn posa do Parya, eby wywiedziaa si ozamiary
Joanny. I wrazie gdyby potwierdzio si siedzenie Joanny wParyu dalej, to wtedy
Grayna zdzieckiem czasowo zamieszkaaby wtrzecim pokoju Eryka, zaja si
nim troch. Ona ma ze warunki wdomu. Dziecko jest mie, mwi Roman. Eryk
lubi dzieci. Zreszt Grayna czsto wyjeda. Wtedy dziecko do jej matki. Poza
tym naley do spdzielni mieszkaniowej. Pytam, od ilu lat.
Pewnie od dwch
To jeszcze dugo musi czeka
To mona si umwi, ja Graynie ufam.
Spytaem, co na to Eryk.
Ano, powoli si ztym zgodzi
AAda?
Ada na razie wto niewprowadzona
Ale pytam dalej co ona by na to?
Roman, e chyba si zgodzi, cho uwaa, e kobieta, ktra ma dziecko, jest
gotowa na wszystko.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 372 2011-12-19 14:29:33


Dokadane treci 373

Ja
Ona pewnie dobrze mwi.
Roman
Ale ty Ady nie podmawiaj.

Byem u Le., bo zadzwoni do Jadwigi, ebym przyszed. Mao gra na gramo-


fonie, bo go speszya baba pod nim. Ta, ktra sobie zrobia zmieszkania bstwo.
Le. maluje kwiaty. Codziennie. Jest nadal koloryst, ale wrysunku zmieni si. Jest
od pewnego czasu graficzny. Powiedzia mi, e Wanda Chotomska521 (on zni co
pewien czas gada duo przez telefon) omnie mwia
Miron tak nobilituje tych modych, ale nic ztego nie wychodzi.
O Krajewskich522, e mwi
Nie pojedziemy do Mirona na dewocje, nie pojedziemy.
O Przemku, e mwi
Mirona trzeba si strzec, gorszy ni gestapo.
Le. przemalowa swoj Holenderk, ktr nazywa Giocond. Mwi do mnie
Ona miaa taki sam umiech na stae jak ta twoja ssiadka zgry.
Moja ssiadka ma miejcy ukad ust. Ado tego oczy. Holenderka gwnie oczy.
Stara. Wzmarszczkach. Wludowym czepcu jak wprzezroczystej ostrydze. Co
midzy zakonnic ameduz. Meduza na gowie zostaa. Ale twarz zmieni. Chcia
przerobi. Kiedy raz zapukaem wpoudnie, to wpuci, powiedzia, e si spni-
em, bo dopiero co zepsu Holenderk.
Ostatnio twarz znw jest. Po malarsku niby lepsza, misisto-bryowata, ale
oczy inne. Rne oba od siebie. Giocondowato si zatracia. Do tego portretu
pozowaa jedna znajoma Mika Holendra czy nawet ciotka. Przyjechaa zAmery-
ki do rodzinnego miasta, do Hagi. Le. co ostrojach. Odwiedzia ich wHadze na
drugi raz wludowym stroju. Le. wtedy j zapa do malowania.
To niech ci znw popozuje
Kiedy ona dawno wrcia do Ameryki.

521
Wanda Chotomska (ur. 1929) popularna pisarka, autorka wierszy, bajek, opowie-
ci, tekstw piosenek, scenariuszy filmowych, widowisk teatralnych i telewizyjnych dla
dzieci (m.in. popularny w latach 60. cykl Jacek i Agatka). Na przeomie lat 40. i 50. pracowa-
a w redakcji pisma ZHP wiat Modych, gdzie poznaa Biaoszewskiego. Pisali wsplnie
utwory dla dzieci i piosenki. Zainicjowaa m.in. pomys przyznawania przez dzieci Orderu
Umiechu.
522
Helena Krajewska (19101998) malarka igraficzka, propagatorka socrealizmu, przed
wojn czonkini grupy Gwiazda Frygijska, wspzaoycielka Grupy Realistw (1962).
Juliusz Krajewski (19051992) malarz igrafik, m Heleny, podobnie jak ona jeden zgw-
nych przedstawicieli malarstwa socrealistycznego izaoyciel Grupy Realistw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 373 2011-12-19 14:29:33


374 Tajny dziennik

Na Hoej Jadwiga otwiera


Wic jednak postanowiam, e nie bd sama, pan Julian bdzie nocowa, Ce-
lina mi doradzia.
A, Celina
On troch nudny, ale dobrze, e jest taki jak on
Nie naprzykrza si
Telewizor puci, ale to cichutko
Poprosisz
Zobaczymy, jak to si uoy
Nocowaa ju znim na wczasach wjednym pokoju
Ateraz nie wjednym
Tym lepiej
Wanie, mogabym nocowa dzi sama, ale boj si ryzyka
A, bo pan Zdzisaw wyjecha
Tak to odczuam nagle, bardzo troskliwy ostatnio, i tak o dzie op-
ni wyjazd
Pamitaj, e ja oprcz soboty mog wrazie potrzeby i winny dzie noco-
wa, mimo e Anna si krci, sprzta, aja przecie wdzie pi
No wiem, ale modych trzeba zatrudni, niech ioni wezm udzia. Skoro tak
dbaj okota. Bo doszo do porwnania. Ani itak omino najgorsze
To prawda
Dzwonia mama Tadzia, powiedziaa, e ich przypilnuje od jutra
Astara gosposia przyjedzie?
Pewnie wsobot zBorkowsk, bo sama to nie bardzo jedzi, tak e moe
nie bdziesz musia, ale zJulianem dobrze postanowiam?
To nie on cay czas?
Ach nie, tylko dzi
Tylko dzi?
Bo chc wyprbowa, zaofiarowa si i zpitku na sobot
Aha
Stacha wodzi, umara jej siostra. Aldona ju wydobrzaa na twarzy, by-
ymy dzi na miecie, kupiymy imieninowe perfumy i dla Anny, i dla Cze-
si, ju dostay, Chuda Zosia te wyzdrowiaa, bya, przyniosa margerytki bia-
e, o, stoj
adne
Czesia te si zaofiarowaa tu nocowa, ale ja jej si boj, mczca, bdzie
gada. Anna teraz ju co drugi dzie odprowadza mnie do szpitala iprzypro-
wadza.
Siedzimy na otomanie. Jadwiga opowiada omanicurzystce ze szpitala, ktra
jako chrzecijanka pomaga jej wchodzeniu

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 374 2011-12-19 14:29:33


Dokadane treci 375

Wiedziaam, e ona tak te dobre uczynki spenia, wic j poprosiam iona


chtnie. Tak samo ten nauczyciel wiejski, prostaczek. Chce te mie zasugi przed
Bogiem. Tak mwi. Po prostu. Chodzi ze mn na spacery. Na przepustce to idzie
do dwch kociow. Tak e ci ideowi chrzecijanie s bardzo dobrzy, potrzebni. Ja
sobie pomylaam, e moe by znimi ipotem wkontakcie. Obydwoje maj telefon.
Przerywa rozmow ostry dzwonek zaparatu
Halo? Haloo pyta Jadwiga automat rozczy, pewnie Leszek, zaraz za-
dzwoni.
Drrrr.
O, halo? Aaa domyliam si, e to pan
Sycha donony gos Le. ze suchawki. Wczoraj te dzwoni. Daje rady, wy-
pytuje. Poleca Jadwidze takie itakie wiczenia. Sprawdza. Zabieram si do wyjcia,
bo zmczenie po niewyspaniu, arozmowa bdzie duga, nie ma sensu jej zakca
mimowolnym podsuchiwaniem.
Racja, ona nie ma tajemnic orzek niedawno Tadzio, spojrzawszy na otwar-
te listy do Jadwigi, od Jadwigi nie moe mie.
Jadwiga dosza do wniosku, e przeywa wtrne niegodzenie si ze lepot. To
podstawa jej depresji.
Musz si znw ze lepot pogodzi.
Cay ten myn zludmi dowodzi nieszczelnoci zabezpieczenia, jedna niepew-
no ucinana wypuszcza pi gw nowych niepewnoci. Jednoczenie Jadwiga
potrafi si tym iowym ju zabawi. Ato relacja. Ato spisanie. Zaatwia ju moje
interesy przez telefon iswoje, nagrywa moje dyktowanie dla maszynistki. Tej nie-
widomej523. Cakiem dobrej.

Miaem ostatnio trzy sny zAgnieszk.


Sen pierwszy
Jestem wkociele, odprawia si naboestwo. Zbliam si do otarza, ciemno,
pal si wiece. Agnieszka wraca od otarza, moe od komunii. Poznaje mnie. Wita
si zradoci, odchodzimy we dwoje do gwnej nawy, pustej. Chocia niezupe-
nie. Zawek odzywa si gos obuzerski
Ale ma krzywe nogi
Ja jestem oburzony, oni jeszcze co krzycz obrzydocie Agnieszki, ja im od-
krzykuj. Oni na nas napadaj. Waciwie na mnie. Rozgldam si: pusto. Oni
mnie przytrzymuj ichc co ze mn robi. Ja myl sobie: to niemoliwe, eby
mnie zamordowali wkociele. Po chwili myl sobie, e wszystko jest moliwe.
Na tym si budz.

523
Chodzi o Iren owisk, sekretark oddziau warszawskiego Polskiego Zwizku Niewi-
domych, spisujc ztam teksty Biaoszewskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 375 2011-12-19 14:29:33


376 Tajny dziennik

Sen drugi
Jestem wjakim pomieszczeniu, po chwili okazuje si, e to jest koci. O-
tarz ztrzema fragmentami paskorzeb. Na ukos. wierkaj wrble. Podchodzi
do mnie Agnieszka. Siada obok, mwi
Widzisz, jak dugo tam siedz
Patrz na otarz, orientuj si, e te dwa wrble to Malina ikawaler Agniesz-
ki, ktrego Malina jej odbija. Agnieszka mwi do mnie znw zumiechem, nie-
co mczeskim
Dugo siedz, prawda?
Potakuj
Dugo
Za dugo. Nieprzyzwoicie. Tak to odczuwam. Lataj po oboku paskorze-
bionym ipo paskorzebie niszej. Jest to, jak si okazuje zprzygldania dusze-
go, paskorzebiona wita Teresa zvila. Profilem. Ma dugi nos. Profil tak jak-
by wtej caej sytuacji ironiczny, nawet zoliwy.
Budz si.

Sen trzeci
ni mi si, e rni ministrowie robi rewolucj. Kady na swoje konto. Ka-
dy gromadzi na tym czy innym placu swoje wojsko. Bo chyba to wojsko. Ma prze-
jecha szef pastwa. Ima by zamach. Masakra. Ja chc temu przeciwdziaa iza-
czynam si ciska po tym miecie. Znajduj si wpewnej chwili wrodku, chyba
wswoim mieszkaniu. Widz przez okno zdaleka czubki tego wojska czy tych
wojsk. Robi si ju nastrj chyba wogle jaki wojenny, powstaniowy. Chc wtej
chwili wyj, bo za chwileczk moe by za pno. Otwieram drzwi, ale drzwi si
nie dadz otworzy. Sycha wierkanie. Bardzo gone iprzykre. Wiem, e to Ag-
nieszka trzyma wrbla czy kurczaka za tymi drzwiami. To wierkanie zaczyna mi
tak dokucza, e ztrudem api dech. Krzycz
Pu, pu!
Ale ona uchyla drzwi inie puszcza. Ja chc jej wymyla od najgorszych, ale
si powstrzymuj. Powstrzymuj si od pchania drzwi na si, eby nie zgnie na
mier kurczaka. Coraz mi wicej brak oddechu. Coraz wicej jestem wzoci. Co-
raz gorsze wierkanie, goniejsze. Wylatuj przez okno na podwrko. Tam wska-
kuj na st, ogarniam widok gw tych zrewolucji, gw zgromadzonych wrod-
ku, czuj, e si dusz, chc krzycze co. Budz si. Ato wierka mi wnosie, nos
mam zatkany katarem.

Po rnych snach, arwnie po tym ostatnim zAgnieszk: to miasto mi si


powtarza. To jest waciwie takie samo albo wrcz to samo miasto. Jakby makieta
miasta do rnych snw. To miasto mniej wicej ma jdro zbudynkw iulic, tak

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 376 2011-12-19 14:29:33


Dokadane treci 377

jakby stare, zabytkowe, otoczone niby-murami. Nieraz tam s bramy. Itam si


dzieje gwna akcja. Nieraz wtym miecie s rewolucje, powstania. Nieraz cz-
ciowo ruiny, ale zaraz odbudowywane.
Lu. powiedzia, e sny to s waciwie filmy na wasny uytek.

Profesor Misia Janion miaa pierwszego sierpnia audycj omnie pod tytuem
Portret pisarza524.
Dowcipnie powiedziaa ohrabinie ze szmaragdami na okoliczno niedosow-
noci moich kawakw525. Omarkizie, ktra wysza526. Otym, e ja nie sigam do
literatury, pisz nie literatur, korzystam zplotki, zbabskiego gadania. Ale wa-
ciwie robi literatur. Iwkocu literatur jest ta markiza. Powiedziaa, e jestem
dosownym mczennikiem poezji i wpeni wypacalnym. To chyba najoryginal-
niejsze wtym jej eseju. Dobrze, e zaznaczya ojednoci u mnie poezji iprozy od
samego pocztku. Wcaoci portret pisarza wyszed dosy obszerny, aczkolwiek
bardzo pochlebny.
Jadwiga cigle si dziwi, e Misia jest taka dua. Ja potwierdziem, e tak, ale
proporcjonalna. Potem sobie jeszcze pomylaem, e cielenie ona jest wprost pro-
porcjonalna do swojego ducha izachowania. Bo nie u wszystkich tak jest. Na przy-
kad u pani Kirchner. Dua, aczsto pieciwa.
Profesor Misia wymawia zawsze sowa dobitnie iwyranie. Jej adiutant Bara-
nowska mieje si zniej, e zawsze mwi Paac Kultury iNauki. Jak przytaczaa
moje teksty, to wymawiaa wyranie co mnie troszeczk rozmieszao. Wy-
mow ma tak jakby zdodatkowym wydechem. Ito byo sycha rwnie przez
radio. Jednak jeeli si zczym bardzo zapdzi, to wtedy wykrzywia kcik ust je-
den iwtedy jej si ta dykcja troszk osuwa.
Tadzio oznajmi, e przypuszcza zgry, e Janion weseju omnie przytoczy
hrabin ze szmaragdem.

Reginka odwiedzia wIzraelu swego kuzyna Mosze. Adresowaem tam do niej


na niego list. Ale ile to lat temu! Nagle mi si dzi ni, e krzycz do kogo
Mosze
Ale nie syszy
Mosze!

524
Cykliczna audycja przygotowywana przez Dzia Literacki Polskiego Radia.
525
Odwoanie do tekstu Spisz wszystko, w ktrym Biaoszewski okrela wasn strategi
pisarsk.
526
Markiza wysza z domu tak zaczynaj si Donosy rzeczywistoci (tekst Donosy. Donos
pierwszy), od przytoczenia sw Paula Valryego, okrelajcych typowy pocztek konwencjo-
nalnej powieci. Aluzj do tego cytatu kocz si te Szumy, zlepy, cigi (Markiza si zemcia.
Poeta wyszed z domu i nie wrci), co zapowiada kolejn ksik prozatorsk, Zawa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 377 2011-12-19 14:29:34


378 Tajny dziennik

Nie syszy
To ja
Mosiek!!
Tak usyszy prdzej, chocia strach, e usysz obuzy, Mosze nie zrozumie-
j, ale Mosiek za bardzo.
Tu przebudzenie bez rozwizania.

Pisarka modopolska Bohowityn527 przyznaa si wtamtej epoce Nakowskiej,


e bardzo jej si podobaj te mylniki nowo wprowadzone, ktre ona stawia, sama
by chciaa tak, ale nie wie, kiedy trzeba stawia. Ona (Nakowska) przyjechaa te-
raz zParya, to wie. Niech powie.
Hania Nakowska to zwierzya Ludwikowi po latach. Owielokropkach. Lu-
dwik po dugim czasie doszed do wniosku, e to na pewno szo omylniki.
Ludwik mwi, e wspczeni abstrakcjonici sprawdzali cudze obrazy geo-
metri, na przykad taka budka zgazetami i zbabk wrodku Jzefa Czapskie-
go. Wisiaa u mnie na cianie podczas przedstawie. Byy Jaremianka528 iErna Ro-
senstein-Sandauerowa. Najpierw jedna, potem druga spojrzay, zmierzyy rkami,
zmruyy oko
Aha, tak
I ju wiedziay, e dobrze.
Ta chciaa sprawdza mylnikami, ale przynajmniej miaa odwag przyzna si
do niewiedzy.
Ludwik mwi ocigncych si romansach Nakowskiej bez rozwizania
To jak ukotw, stoj naprzeciw siebie, stoj, dochodzi si, nic niecenzural-
nego midzy kotami si nie dzieje, rozlatuj si wdwie strony, przechodzi si, one
si schodz iznw godzinami do siebie.

Umara na raka bratowa niewidomej Celiny, ktra jeszcze na pocztku roku


sza znami przez nieg na zebranie dermooptyczne Stefaskiego do Paacu Kultu-
ry, ktr Anula podejrzewaa oautorstwo egzaltowanego listu. Niesusznie.
Dogorywa na raka wszpitalu m Marysi529, ten zelaznej rg Alej, zdomu-
-fortecy, gdzie byem na imieninach na jesieni.

527
Pod pseudonimem Bohowityn publikowaa swoje ksiki Zofia Niedwiecka (18721921).
Mieszkaa w Warszawie w tym samym domu co Nakowscy. W swojej prozie zajmowaa si prze-
de wszystkim kwesti kobiec.
528
Maria Jarema (19081958) malarka, rzebiarka, czonkini Grupy Krakowskiej, autorka
dekoracji teatralnych i kostiumw. Wsppracowaa z Teatrem Cricot2. Mimo lewicowych po-
gldw sprzeciwia si wytycznym socrealizmu. Stopniowo dosza do sztuki nieprzedstawiajcej,
bdcej czyst form plastyczn. W 1958r. zostaa nagrodzona na Biennale w Wenecji.
529
Tadeusz Szuszkiewicz, m zaprzyjanionej z Jadwig Staczakow Marii Szuszkiewiczowej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 378 2011-12-19 14:29:34


Dokadane treci 379

niedziela, 7 sierpnia

Baba na grze cigle postukuje. Nie wiem, czy jest sama, czy nie. Pijaka nie sy-
cha. Leszek mwi, e ona bez chopa nie wytrzyma ani chwili taki typ.
Leszek dzwoni do Jadwigi, e ma do mnie interes. Ale po niewpuszczaniu mnie,
e niby raz za pno, raz za wczenie, bo pora malarza, nie trzeba od razu tak lecie.
Przebudziem si dzi zmczony isercowy. Ale nie chciao mi si spa, to zna-
czy chciao, ale sufit nie sprzyja idusza snu ju nie chce. Wymyliem kino. Film na
Lesznie530. Strach nad miastem531. Czyli modny temat mordercy bab. Stary Buuel
wskadance532 zaatwi to lepiej. Krtko. Wieowiec moe nawet ten sam.
Facet strzela wtum, wbazar. api, sdz go. Ale jako nikt go nie zatrzymu-
je po rozprawie. Wychodzi. Panie go prosz oautografy. To u Buuela. Tu na po-
nuro. Ztym, e pogonie po dachach domw imetra, zParyem zrozpdzonymi
samochodami wdole, przypominaj wariackie czasy filmu ruchomego. Co detek-
tyw obsunie si zdachu iapie za rynn, to sala wmiech. Film wyczerpa energi.
Wylazem na Chodn. Tam gapiem si na koci, na topol nad jezdni. Kto pod
kamienic numer 34 obok topoli zapali przy bramie znicz. Obliczyem 7sierpnia.
To by ten poniedziaek, kiedy tu do naszych domw wchodzili Niemcy. Chciaem
dooy swoj wieczk, ale jecha za daleko. Wsiadem wautobus. Na przedzie
miejsce. Zachciao mi si jedzi autobusami na przednich awkach, zwidokiem
na perspektyw ulic. Jedziem trzy godziny. Na biernoci. Szumiao. Zmieniali
si kierowcy. mierdziao paliwo. Wysiadem pod swoimi topolami skoowany jak
po podry do Bydgoszczy co najmniej. Pod topolami minem wracajcych znie-
dzieli. Ona zkwiatami, brzuch pewnie wsidmym miesicu. Przypomnia mi si
park raz, pusto, czarno, dwoje na awce, przez sekund zaciekawienie, izaraz
Przecie, nim wstan, to moe by cia.
Uciekem kusem.

Ludmia opowiada
Postanowili si rozbroi, ale tylko otrzy procent. Wic wycofuje si te troszk
czogw, wojska. Obserwowaam tak, to te ruchy czowieka takie sprawne, dostoso-
wane do zabijania Ludmia przerywa robot na drutach do zabijania ido rodzenia.

Polazem wpoudniowy skwar po zielska nad Wis. Trafiem na pla, ciel-


sko przy cielsku, goniki rycz, dzieci kwicz. Wszystko to kpie si wbaseniku,

530
Na ul. Leszno byo kino WZ.
531
Strach nad miastem (1975), re. Henri Verneuil.
532
Film Luisa Buuela Widmo wolnoci (1974).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 379 2011-12-19 14:29:34


380 Tajny dziennik

wyleguje dookoa wkwadrat na maym terenie ogrodzonym dokadnie siatk533. Za


siatk dzika dungla, krzaki, piach, drzewa iWisa. Iludzi prawie wcale.

Le. opowiada, e by zdumiony po przyjedzie zrodzinnej wsi do miasta. My-


la, e tu Bg wie co, atu nieelegancka ciasnota, nie to co tam, aobijanie si osie-
bie nocnymi koszulami. Fe!

Miaem trudny sen. e mieszkaem jednoczenie zLeszkiem iOlgierdem. Nie


wiadomo byo, gdzie ktry pi, gdzie ja, zreszt to wci si zmieniao. Fumy. Sta-
em wdrzwiach. Oni tak si przecie nie cierpi.
A po co mi si ni ini Choiski?
Pod topolami siedzieli biay iMurzyn. Soce mi dzi porbao gow.

roda, 10 sierpnia

Po wczorajszym poraeniu zblem ba, otpiaoci, burza. Wstaem uszcz-


liwiony deszczem odziewitej wieczr. Baba mnie wybudzia na p gonym stu-
kaniem. Ostatnio itak jest moliwie. Wczoraj wnocy zjecha do niej wind chop,
zlkem si, e tamten pijak awanturnik, ale odjecha. Pewnie wsplnik ztego blo-
ku. Jednak musi nocowa bez chopa. Chodzi zaspana, nieszczliwa, cho zulg.
Wyjechaem autobusem na miasto. Siado troje. Jeden, taki lniany blondyn, niby
lubi takie wosy, mwi gono wysokim tenorem. Zaczem go nie znosi. Dru-
gi mody apa si za wysokie trzymada, niby mwi. Gone zakady olitra, baba
wumieszku. Wysiedli. Odetchnem. Baba wrcia zchodnika po torb. Zdya.
Tak mnie dranili, e zaraz nienawi do wszystkich. Do ich energii. Na przesiad-
ce na pustej ulicy po wymordowanym rojowisku ydw pijaki. Wyszli zlokalu po
schodkach. Szczeglnie nieznony facet wskarpetkach zgoymi kawakami ydek.
Zaczepia jamniczk. Dwuznacznie. Ta jamniczka dopiero mnie pojednaa zludz-
koci. Po ciemku staa pod paniusi, cycki jej wisiay, przebieraa apami, gow.
Od razu zaczy we mnie kry uczucia. Jak dawniej. Ja do paru lat temu nie mia-
em tych napadw. Mimo wielu przykroci. Ateraz? Kiedy mam nadal talent ido
tego pienidze, ijestem sam, wolny? Chyba le si starzej. Trzeba by wicej si
trzyma wpogodzie inieutyskiwaniu. Nerwowo jest nudna, brzydka, mieszna.
Odwiedziem kota, Tadzia iAni. Nawet nie byo nudno. Inna rzecz, e sie-
dziaem tylko ptorej godziny, byem wyspany, uspokojony po jamniczce. Ju-
stynka ju spaa.

533
Prawdopodobnie basen orodka sportowego Warszawskich Zakadw Przemysu Odzie-
owego Cora, najokazalszy z basenw pooonych nad Wis przy Wale Miedzeszyskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 380 2011-12-19 14:29:34


Dokadane treci 381

Na dworze tok zapachw.


Tadzio by na Koszykach przy kociele534. Tam procesja. Widzi mam Agniesz-
ki, ktra doglda wnuczki sypicej kwiatki przed baldachimem. Nagle wynurza si
przy procesji ina samym przedzie niesie krzy pan Julian.

Ludwik unika Jadwigi, ale czasem pyta, jak si czuje, ojej eksma. Chwal go.
Nie wiedzia, e mieszka razem.
Aco robi ten jej totumfacki?
P urzdnik, p kocielny
Tak mylaem
Zwolniony wobrotach, ale dobry.
Jadwiga otelefonie Ludwika
To jest numer, ktry wymazaam zpamici.

Pan Julian nie moe nie jednoczenie parasola ipaczki. Wystpowa woli-
borskim filmiku. Ale musia wraca wpor takswk, kiedy mia wieczorne dyu-
ry wpracy, wola do rana przesypia na krzesach ni wraca nocnym autobusem,
bo raz tak wraca iprzegapi przystanek.

Ludwik powiedzia oKirchner


Przede wszystkim nie znosz jej fizycznie. Ate telefony ze zwierzeniami to
tak jak intymno, tylko bez spania ze sob, bez pokrycia. Zreszt jej to powie-
dziaem.
Ale na drugi dzie przez telefon donis mi, e troch lepiej ztym. Przeczyta
to, co Kirchner napisaa oKorczaku535. Zrobia mu si bardziej ludzka.

Odkd zbrzydem, zgrubem, nienawidz swoich odbi na ulicy. Unikam, jak


mog.
Ludzie zwiekiem staj si jednak swoimi karykaturami. Najboleniejsze dla po-
szkodowanego s karykatury udane dla innych. Czsto za pozornymi skrzywie-
niami, napuszeniami kryj si sprawy fizjologii. Napuszenia mog nic nie znaczy.
Jadwiga powiedziaa, e zostaa zmuszona do nielubienia Ludwika.

534
Neoromaski koci witych Piotra i Pawa przy ul. Emilii Plater, w parafii witej Bar-
bary (stary kociek pod jej wezwaniem stoi na terenie dawnego cmentarza, od strony ul. Wspl-
nej). Okoliczne tereny nazywano dawniej Koszykami.
535
Hanna Kirchner od 1962 r. zajmowaa si badaniem ycia i twrczoci Janusza Korczaka;
powicia mu wiele tekstw, wykadw, odczytw i audycji radiowych. W 1978 r. zostaa czon-
kiem Polskiego Towarzystwa Korczakowskiego oraz Komisji Naukowej Midzynarodowego To-
warzystwa im. Korczaka.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 381 2011-12-19 14:29:34


382 Tajny dziennik

Ucieszyem si na widok dwch mczyzn trzymajcych si za rce. Ten sche-


mat chop-baba, chop-baba wyglda strasznie. Rozmnaalsko. Chwilami baby wy-
daj mi si natrtnymi istotami. Dobrze, e nastpio wyrwnanie ilociowe.

Tadzio oJulianie
Moja mama znim rozmawiaa, mwi Co wy od niego chcecie? On jest zu-
penie normalny, zorientowany wpolityce. Mnie tu nie byo wurodziny Justyn-
ki. Bya mama, Julian iMamuta.
Tadziowi przeszkadzao, e ma przyj Julian.
Mamuta to Jadzia teciowa.
Ja
Mnie on nie przeszkadza.
Tadzio pokazuje na Ani
Wanie, one go traktuj jak powietrze. Ja nie mog.
Kot pieciwy, agodniutki. Oni s wszyscy zazdroni otego kota. Dlatego Ja-
dzia tak chtnie suchaa mamy Tadzia, ktrej kot wyda si dziki iniebezpieczny.
Zasaniajc si Justynk, e j oszpeci do koca ycia. Siostra Tadzia boi si kotw.
Pan Zdzisaw okocie
No, on jest dla nich pierwszy po Bogu.
Kot boi si inienawidzi odkurzacza. Omija go, kad jego cz, lec nawet
cicho. Tadzio przenosi pic Justynk. Zwisaa jej rka inoga. Kot tak si tego
przestraszy, e da susa wdrugi kt pokoju, najeony.
Tadzio mwi
On teraz zrobi si taki czujny przez ten miesic.
Co niby ja znim byem.
miaem si do Tadzia iAni, e mog doj do rozumienia hitleryzmu, amoe
moe stalinizmu.
Szedem jako chopiec, pijak bem omur, aja po cichu do siebie Dobrze mu
tak, jeszcze raz! Ale to przez Michaa. Wszystko przez Michaa. Ja nienawi do
pijakw wyssaem zpiersi matki. Inienawi do siedzenia na kupie536. Zwierzta
lubi, ale Gwinona537 lubia te. IHimmler.
On si nazywa Himmler? Ten od SS? Na pewno? Pierwszy raz ta niepewno.
To a tak mona odjecha.
Ania, e gdzie ludzie czekali wogonie, atu przywo mierdzce miso. A
skoczyem

536
Zob. Leszno 99 (cykl Stare ycie w tomie Rozkurz), gdzie Biaoszewski pisze o mieszka-
niu w dziecistwie w siedem osb w pokoju z kuchni.
537
Gwinona chodzi zapewne oposta zLilli Wenedy Juliusza Sowackiego, ktra zabia ty-
tuow bohaterk dramatu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 382 2011-12-19 14:29:34


Dokadane treci 383

Dobrze im tak, ukazaa im si istota trupa


Byo wzburzenie
To oto micho, wszystko oto micho
Tadzio, byskajc okularami
No a oco?
Tylko e ja si do tego nie przyczam.
Tadzio mwi zumiechem omomencie kocowym godwki
Ty na Krakowskim Przedmieciu przed uniwersytetem. Jugosowianie, Ber-
bera oPiwnej Saint Martin538. Tam godujcy Baraczak.
To takie godowanie zglukoz, ciep wod, wygodami
No ajak? S pewne konwencje na wiecie przy godwce mwi Ania.
Ach, tak? E, to jak sport, te przepisy, przepisy.
Modzi bez dowiadczenia myl, e moe si co wustroju zmieni zasadni-
czego. Nie wiedz, e zmiany granic, ustroju odbywaj si tylko przez pieko, woj-
n. Drogo kosztuj. Tadzio dziwi si, e wariatka ze Wsplnej, mimo e zawsze
zzabandaowanymi nogami i zlask, idzie, mwi co do siebie, nic do niej nie do-
ciera, jednak zmienia swj repertuar. Operuje nowymi datami, zdarzeniami. Jako
same do niej wciekaj.
Kiedy Ania mwia okim ze wiata, spyta
Skd ty to wszystko wiesz?
Awiem
Widocznie samo ci wchodzi do gowy?
Widocznie
Jak tej wariatce.
Nie widziaem dawno naszych dziewuch. Nie tskni. Waciwie kto mi jest
potrzebny?
Samo pytanie stanowi puapk. Wic
Kto mi jest potrzebny duchowo?
Bo fizycznie to inna dziedzina, przelotna.
Ale bliskie znajomoci przyjaniowe? Przyzwyczajam si iodzwyczajam moe
atwo. Tylko istotne przyjanie s na innych prawach. Ate s dwie: Ludwik iLe-
szek. To trudni ludzie. Moe jestem niewdziczny. Najbardziej zreszt wobec ro-
dzicw. Przynajmniej niech bd szczery.
To wszystko prowadzi do tego, e trzeba si rozpa.
Co nastpi.
I wporzdku.
Wszystko nic nie znaczy.
Ani mio.

538
Koci witego Marcina.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 383 2011-12-19 14:29:34


384 Tajny dziennik

Ani wsprzecznoci nie ma ratunku.


Nic anic.
A jednak kar mierci bym znis.

Po wojnie czytalimy Portret artysty539. Nie miaem pojcia, jak si zabra do


wymawiania nazwiska Joyce. Swen wpad na pomys e
Jojke
Dopiero znajoma lekarka ze znanej rodziny R.540 zdziwia si
Jojke? Dojs
My zdziwieni zkolei
Dojs?
Dojs
Takim samym tonem ona, bo co oreligii
Ja jestem kalwinka
Kalwinka?
Tak ipalec przy szyi kalwinka.
Dla Marii Dbrowskiej byo oczywiste, e R. to kalwini, zasueni historycz-
nie. Za to Swen powiedzia tej znajomej, e my nie lubimy bab
Tak?
Tak
Nie wiedziaam ipalec przy szyi.
Zaczepiy nas wczterdziestym szstym roku zkoleank wkawiarence Fuchsa541.
Co my tak przy stolikach, ja, Swen iChoiski, piszemy ipiszemy? Ach, wiersze?
Choiski flirtowa zt znajom. On lubi baby.
Ja musz mie dwie przyjaciki naraz, inaczej nie mog
Nagrywa ich jki rozkoszy
eby ty wiedzia, co one wyprawiaj.
Nie oeni si ztamt. Mia Teres jako narzeczon542. Atamta raz, jak nas za-
prosia na imieniny isobie popia, to pooya si przy wszystkich gociach na pod-
odze ikazaa Choiskiemu pooy si obok siebie.

539
Pierwsza powie Jamesa Joycea, Portret artysty z czasw modoci (z1916r.), po polsku
ukazaa si wprzekadzie Zygmunta Allana w1931r.
540
Chodzi zapewne o Wand Radlisk, ktr Biaoszewski zna jeszcze jako studentk ina-
zywa Mgiek. Jej krewnymi byli m.in.: Helena Radliska dziaaczka owiatowa, spoeczna ipo-
lityczna, pedagog, twrczyni polskiej szkoy pedagogiki spoecznej, teoretyczka bibliotekarstwa;
Ignacy Radliski filolog klasyczny, orientalista, religioznawca; Zygmunt Radliski znany chi-
rurg; atake pisarka Helena Boguszewska (zdomu Radliska).
541
Kawiarenka Fuchsa miecia si po wojnie na ul. Mokotowskiej. Firma Franciszka Fuchsa
iSynw, pierwsza wPolsce fabryka kakao, czekolady isodyczy, miaa okaza fabryk na ul.To-
piel. Po upastwowieniu nosia nazw Syrena.
542
Teresa Chabowska.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 384 2011-12-19 14:29:34


Dokadane treci 385

Po latach, kiedy te znajome od Fuchsa przekroczyy czterdziech, raz Grocho-


wiak zalany przychodzi do Swena ie za drzwiami dziewczyna, no znim, dziew-
czyna. Swen wyglda, ato jedna ztych od Fuchsa wczterdziestym szstym roku.
Ta druga, R., raz mwia
Hemingway, to pyszne, ta brutalno ycia
Zeszo na temat mierci. Ona
mier jest rzecz naturaln, zupenie, to byoby straszne, gdyby si nie
umierao.

12 sierpnia

Cay ten mj nastrj wiatopogldowy zprzedwczoraj pochodzi zporaenia.


Podobno te przewraliwienia suchowe to typowy objaw. Aza tym id przewra-
liwienia nerwowe iuczuciowe.
Przyjechaa Mama zGarwolina. Jadzia zadzwonia do mojego dozorcy, on mi
zostawi kartk na drzwiach izdyem. Bya ipani Myszka Jczmyk zradia, bo
chce jecha do Garwolina do Mamy imoe tam zni przeprowadzi rozmow do
nagrania. Odprowadziem Mam do tramwaju, wstpiem do Leszka, nie byo go,
pojechaem za Mam do ciotki Olimpii. Przechodziem po drodze koo ambasa-
dy chiskiej. By bardzo gorcy wieczr, gste drzewa pachniay, przez sztachetki
byo wida rodek ambasady chiskiej, ogrd, jak eleganck wyschnit sadzaw-
k, pikne drzewa inikogo. Duy budynek, wparu miejscach wieciy si wiat-
a. Przed bram chodnik zaronity traw, bo mao tu ludzi, ispocony milicjant.
Nie pamitaem wejcia do ciotki Olemki. Ale zobaczyem na spisie, po ciem-
ku, zdaleka napis Olimpia. Pomylaem, e Olimpia na Starym Miecie to jest na
pewno jedna. Kiedy wszedem, by film na telewizji. Iznw, jak ile miesicy temu
u ciotki Olemki, aktorzy mieli wypuke twarze, jak na yce, ite twarze faloway,
uwypuklay si, wklsay. Pomylaem, e chyba to nie idzie znw Zanussi jak wte-
dy. Czyli co? Poniewa nie widziaem innego Zanussiego, tylko wtedy tego tu, na
yce, to oceniem go faszywie. Bo to sprawa aparatu ciotki Olemki, anie formy
filmowej. Na ekranie wyginaa si do przodu iwklsaa jaka twarz na elaznych
podprkach, umczona, ufryzowana blond.
Kto to?
Mama
Rysiwna543

543
Zofia Rysiwna (19202003) aktorka teatralna, od 1955r. w Warszawie, kreowaa role
owielkiej sile dramatycznego wyrazu, gwnie z repertuaru klasycznego, m.in. Balladyn, boha-
terki sztuk Racinea, Tostoja, Wyspiaskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 385 2011-12-19 14:29:35


386 Tajny dziennik

Rysiwna? zdziwiem si nie poznaem jej przez te wygicia, zreszt mo-


dziej wyglda, moe daa sobie zrobi operacj kosmetyczn? Twarz na powiksze-
niu, ataka gadka? Nie bya taka gadka. Ito utlenienie iuczesanie.
To Kobra
Kobra?
Podobno wKobrze wystpuje na zmian ktra zzasuonych aktorek. Taki
benefis.
Mama iciotka Olemka wpatrzone wekran, co iraz ktra mwi do drugiej
aha, widzisz. Komentuj.
Po Kobrze Mama do mnie
Czy to moliwe, eby tu kto by, jak ona wyjechaa?
Pomylaem chwil imwi
Waciwie moliwe, syszaem otakich rzeczach. Aczy ciocia miaa jakie
przeczucia przedtem?
Nie, nawet jak wrciam, to nie, dopiero jak zaczam sa ko, to zoba-
czyam na przecieradle gwno.
Gwno? O, to gruby dowd.
Ciotka Olemka relacjonuje
Jeli ju tak mwimy, bomy nie uywali zsob takich sw, ajeszcze eby tak,
no, jestemy doroli, mog powiedzie. Miaam wyjecha do Garwolina. Wypraam
sobie czyst koszul, bo co, pojad, iona sobie pomyli przyjechaa tu wbrudnej
koszuli. Ale pomylaam, e jak si wniej przepi, to j przepoc, wic j zdj-
am, wstarej koszuli nie bd spaa, bo pociel wieo wyprana, zaoyam majt-
ki ipodkoszulek po Funiu544. Wic gdyby mnie si przydarzyo popuci, no, ju
wemy to pod uwag, no, dajmy na to, przez sen, to przecie spaam wmajtkach.
Ja
To dobry dowd sdowy, ito dowd na samego siebie
Obydwie mi teraz opowiadaj
Ateraz dlaczego ikto? Bo nic nie zgino. Wic jest tu ssiad obok, on nie,
ale on ma koleg, ktry przychodzi do niego, aon sam nie mieszka, tylko tam obok
mieszka jaka pani iwynajmuje jeszcze komu pokj. Wic jak ten jego kolega pew-
nie by zdziewuch inie mia gdzie spa, adowiedzia si, e wyjedam, bo mwi-
am otym, wszed tutaj. Bo kto widzia, e on ma wpiwnicy peno rnych kluczy.
No, to na pewno on, wszystko si zgadza.
Ciotka Olemka dalej
Pewnie spa tu zkim. Wic id do nich obok, mwi. Ssiad A czy pani
daa zna do milicji?. Nie. Ssiadka przed wyjazdem przyniosa kouch, e-

544
Funio drugi m ciotki Biaoszewskiego Olimpii.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 386 2011-12-19 14:29:35


Dokadane treci 387

bym ja przetrzymaa ten kouch, bo ona wyjeda, aon pi przy otwartych ok-
nach, mog wej, zabra.
Moja Mama obraca si na krzele do ciotki Olemki
Spytaa pewnie od razu oswj kouch?
Nie tak, najpierw pyta Co pani zgino?. Ja mwi, e nic. Krysztay sto-
j. Wszafie bielizna nieruszona. Dopiero ona wtedy A mj kouch?, ja mwi
Jest, najpierw wanie sprawdziam pani kouch
Mama
No tak
Ciotka Olemka
Mwi Oddaj go pani, no niechby tak zgin, przecie mnie by nie byo sta
na odkupienie takiego kouszka. Mwia mi, jak oddawaa, e stary, znoszony, ale to
wiadomo, to tak si mwi, apotem to Ach, kosztowa przeszo dwadziecia tysicy
Mama
Tak kosztuje
Ja wiem
Mama do mnie
Ipatrz, Olci nie uwierzyli, e to wszystko byo, ja ity od razu uwierzylimy,
ijej wnuczek. Atak, to e skleroza. Ado Lolka545 dzwonia?
Tak, on mwi, e moe mi si zdawao, pytam A lad??. To moe kotka
wesza isi okocia?. Ja go pytam Jak wesza? Ijak wysza?. Amoe gdzie ko-
ciak jest wmieszkaniu, poszukaj. Ale jeszcze co, ta kupa bya nie porodku, aobok.
Ja
Bo spao dwoje
Ja te to mwi
Ja
Ciekawe, dlaczego nie sprali, wstydzili si przed sob?
Ciotka Olemka
Spranie byoby widoczne
To mogli upra cae przecierado
Toby byo zna.

13 sierpnia

Przyni mi si Bogusaw Choiski jako upir ztrupimi oczami (jak okrelia


Kirchner oczy Nakowskiej na pomiertnym portrecie Ludmiy, do tego portretu
Ludwik przyprowadzi Geni, ktra bya towarzyszk Nakowskiej, by zawiedziony,

545
Lolek wuj Karol, kuzyn matki Mirona Biaoszewskiego, by moe brat Olimpii.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 387 2011-12-19 14:29:35


388 Tajny dziennik

bo Genia spojrzaa na portret izacza si zastanawia Pani nie miaa takiego szlaf-
roka). Wic Choiski jako upir, atu sycha za drzwiami kroki, ju wiem, e idzie
drugi, drugi upir staje wdrzwiach. Sycha kroki, bdzie ich wicej. Ale dziwne,
e strach nie by a tak duy.

Poszedem na poczt daleko, bo tylko jedna czynna na caej Saskiej Kpie, inne
pozamykane, ita jedna czynna tylko na zmian, raz rano, raz po poudniu. Atak
to wokienku kartka iza kartk kaktus duy wdoniczce. Na krzele zboku ogo-
na, bo ogon by, siedziaa pani
Jeszcze ja przed panem
Dobrze
W ogonku zaczynamy sobie tumaczy te nieporzdki. Dochodzimy do wnio-
sku, e to waciwie niczyja wina, przecie nie tych wokienku. Ich jest za mao.
Adlaczego? Abo za mao pac. Wiadomo, e poczta ikolej to ndza. Ogon ro-
nie. Za mn kioskarka.
Ja codziennie tak po zamkniciu kiosku musz zda pienidze icodziennie
tu godzin stoj
Jeden pan narzeka, e tu duszno, wszystkie okna zamknite.
Kto inny mwi
eby chocia krzesa dali
Jest jedno krzeso wkcie, siada na nim jedna pani przede mn, zmczona. Ale
po chwili kto si dowiaduje u kontrolerki, wdrugim okienku, wic ju niepo-
kj, ta pani wstaje. Ogonek si troch przesuwa, krzeso puste. Ja wstydz si sia-
da. Dostrzega to krzeso pani, ktra siedziaa na boku, przesiada si na to krzeso.
Umiecha si, mwi, e jest zmczona. Ogonek powoli si przesuwa. Od tyu ro-
nie. Ty ogona wpada wniepokj, eby kasjerka powiedziaa, ile jeszcze osb zd-
y zaatwi, bo niedugo sma. Kto na to mwi, eby szybciej zacza zaatwia.
Tak jakby to co pomogo. Wpada pani wmocno rednim wieku, uczesana na ro-
kokowo, blond, wuprzejmym umiechu
Moe pastwo mnie przepuszcz, mam pocig osmej, jestem pilotk od
wycieczek zagranicznych.
Cisza.
Czy pastwo si zgodz? Nie?
Kto tam co cmokn, kto pokrci gow
To przynajmniej niech pastwo mi pozwol, ebym tylko poprosia ozatrzy-
manie tych pienidzy do przyjazdu.
Widocznie machnli na to wszystko rk, bo pani podchodzi do okienka
Uprzejmie pastwu dzikuj iokienkowa szuka przekazu, ale nie znaj-
duje, odsya do kontrolerki. Kontrolerka szuka, przebiera wkorytku. Rokoko-
wa pani do niej

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 388 2011-12-19 14:29:35


Dokadane treci 389

Bo pani le szuka, pani tak nie znajdzie, pani powinna wyj te kartki, toby
pani zobaczya
Kontrolerka, nie przerywajc przebierania, zza okularw
Niepotrzebnie mi pani zwraca uwag, ja wiem, jak szuka
Szuka, obydwie ustalaj, co to niby ma by. Pilotka zagraniczna
Renta
Renta? Tu jest napisane 147 zotych
Pilotka
Prosz powtrzy
147 zotych, pani nie przeczytaa
Gdybym wiedziaa, e taka suma, tobym nie przysza
Po chwili jednak, jak przypuszczaem, nie zrezygnowaa ipoprosia ozatrzy-
manie tych pienidzy na powrt. Zdenerwowana wysza. Ludzie wogonku
Nie dosy, emy j przepucili, to jeszcze si zoci.
Kto zauwaa, e zostawia dowd. Jaka pani za ni wybiega na ulic. Pilotka
wraca zdenerwowana, dociska si do okienka po dowd, apie dowd, wypuszcza
go, ja ten dowd api wlocie igo jej podaj.
Pani emerytka przede mn umiecha si istara si wszystko jako uagodzi.
Pani przed ni jest akurat zaatwiana. Zwraca si do nas
O cztery zote tu staam tyle, dopata do telegramu, za ktry za duo
wzili.
Emerytka
To itak uczciwie
Ale po co tyle stania?
Ja
To pani nie napisali, po co?
Nie napisali
Emerytka zumiechem uspokajajco
No ju ju.

Tadzio zraony, bo puci ojedenastej wnocy nagle na cay gos organy is-
siad nad nim zacz wali wbalustrad. Mwi
To nic dziwnego
Tadzio
Ale ja ledwie zaczem to puszcza, aon ju
No bo si zdenerwowa, ajak kto si zdenerwuje, to nie moe ani chwili wy-
trzyma mwi. Na tym to polega.
Ania
Bo pucie bardzo gono
Ale jestem zraony, ja te byem zy na niego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 389 2011-12-19 14:29:35


390 Tajny dziennik

Jazda autobusem wnocy. Dwch modych co tam opowiada do siebie, po-


pisy, jeden uy sowa chyba pierdzenie, a moe gorsze. Szofer nagle od-
wraca si
Pan si znajduje wautobusie midzy ludmi, tu si nie uywa takich sw
Tamci zdziwieni po sobie
To do ciebie?
No chyba nie do mnie
Szofer oburzony
No bo ja mog pana wysadzi, a pan okrzepnie!

Z pokoju Lucynki wida naprzeciwko taczce pary wknajpie zwanej Kawaler-


ska. Orkiestra rnie, baba wyje. Atu telewizja. Przymykaj nieraz okna. Lucynka
to nie bardzo znosi. Lu. lepiej. Mwi
Duo mog teraz znie.
Kiedy Lu. by mody, mieszka na Burakowskiej na Powzkach. Na podwrku
przebywaa ich g. Puszczao si wod zpodwrzowego kranu, g otwieraa
skrzyda, kpaa si, ggaa radonie. Zawsze wtedy wychylaa si dozorczyni
zokienka iwoaa do gsi
Otak! Otak! Ijeszcze raz!
W poprzek staa stara oficyna. Drewniana. Na dwa pitra. Kiedy jej ciana przed-
nia za bardzo si wyginaa, lokatorzy mczyni schodzili si, radzili, brali za dr-
gi iwsplnymi siami podnosili iprostowali cian.
Ssiad zBurakowskiej mia brata, ktrego raz ujrza niespodzianie wiozcego
elegancko kochank wrd bzw wdoroce. Zdawa relacj, koczc
Ito, ite bezy, ito wszystko.
Mia zazdrosn on. Ztym, e nie miaa okogo by zazdrosna. Nakupia raz
na sylwestra tortw, koszw zkwiatami, kazaa przysa mowi, e niby od ko-
chanki. Siedz obydwoje wieczorem. Nadchodz kosze zkwiatami, torty. Ona to
apie, czyta bilet, za kosz i ocian kwiaty, za tort ibuch wkredens, kredens by
wozdoby, wgowy lww. Kremy opaciay lwy. Ona sama to opowiadaa. Akiedy
indziej osobno jej m.
Jak pakaa, ciskaa
Ito, itamto, ito wszystko.
Ale lwy wkremach ibezy (od bzw wdoroce) zmyliy si wjedno
Ito, ite bezy, ito wszystko

Tadzio powiedzia
Zabronione gra gono. Aczy nie powinny by zabronione te smrody go-
towania, lec wokno, straszne!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 390 2011-12-19 14:29:35


Dokadane treci 391

Ucz si teraz anatomii na kociotrupach plastikowych. Kiedy nasz biolog wno-


si pierwszy raz do klasy prawdziwego kociotrupa, powiedzia
Prosz wsta!
Wic tego ju nie bdzie.

niedziela, 14 sierpnia

Ze wzgldu na dolegliwoci serca nie wychodz. Spaem cay dzie, po brze-


gi. Wieczorem otworzyem okno, deszcz, zapach lici, nastawiem czajnik ipy-
t ze starocerkiewnym naboestwem. Regulowaem, eby jedno drugiego nie za-
guszao. Szumek deszczu, przydech igosy cerkwi, ieby tego wszystkiego nie
zaguszaa ksika jakiej zwariowanej ydwki, rupieciowa, nastrojowa, wiet-
na na domow noc. Serce nie boli. Nic nie boli. Psenno, awaciwie nie. Do-
brze mi. Chce mi si czyta, sucha, wyglda oknem, wcha. Nie musz pi-
sa, ale mog.

Rano. Nic si nie zmienia. Nieskoczenie dugie rozwidnianie si. Waciwie


do widnoci nie dochodzi. Szumi deszczyk. Chmury galopuj przez Czerniakw.
Zielska wiec, kawaki mokrej Wisy. Podgrzewam co ile wod, szumi czajnik,
zmieniam pyty, kad si, wstaj, wierkania.
Chlipi samochody.
Wygldaem oknem. Odrywa si gzyms, wgowie zakrt, nie, to gob sfru-
n spode mnie.
Czytam sprawozdanie zposzukiwania ab izota po indiaskich grach.

Byem na Hoej. Jadwiga bya wczoraj zAldon, t od zamurowania, uzna-


jomego niewidomego, ktry po wojnie jeszcze widzia. Stary komunista. Zacz
osobie opowiada. Aldona te stara komunistka. Zgadali si, e on zna jej ma.
Razem brali udzia wstrajkach Semperitu iSidolu. Semperit to Krakw. Sidol ko-
jarzy si zczyszczeniem szyb, rondla. Stary komunista w1947 roku we Wrocawiu
na ulicy zobaczy hitlerowca, ktrego zna dobrze zzabijania ludzi. Podlecia do
niego, przystawi mu bro do gowy izawoa milicj. Stary komunista by wtedy
grub ryb, pracowa wkomisji od naduy, ktra wsadzaa wielu ludzi do wizie-
nia. Jadwiga mwi, e on ma zote serce, ale wpewnych sprawach jest twardy. e
ona by tak nie potrafia jak on. Aldona stwierdzia natomiast, e on postpi susz-
nie, ona by te tak zrobia. Ucaowali si na kocu. Ten stary lepy komunista ma
u siebie wdomu szklan miniatur Kremla. Bardzo to zaszokowao Tadzia, kiedy
tam by. Opowiada to mnie iLeszkowi. ALeszek tylko mwi
No wanie, no wanie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 391 2011-12-19 14:29:35


392 Tajny dziennik

Z t twardoci to mi si przypomniaa moja ssiadka zplacu Dbrowskiego.


Niejaka pani Janina Zawadzka. Dobra, sodka. Ale kiedy mi mwi
Jak mieli wiesza tego Niemca wNorymberdze, to ja tam miaam pojecha
izobaczy, ipowiedzie.
I to ta sama, co wkucki przy telefonie mwia agodnie
No tak, no tak, kochanie
Potem leaa ze spuchnitymi nogami. Baa si otwiera swoje mieszkanie,
wpuszcza kogokolwiek. Raz ja wchodz po swoich schodach. Akto, jaka star-
sza kobieta nie moe dopuka si do pani Zawadzkiej obok. Prosi mnie, ebym ja
jej pomg.
Ona tam ley sama, biedna, moe umrze, ona nie moe doj do drzwi, pew-
nie mnie nie syszy, trzeba bdzie chyba doj do niej balkonem.
Byem na to zdecydowany, chocia przeraony, miaem przechodzi balkonami
jak na filmie. Ale wpewnym momencie ta kobieta spode drzwi zawoaa
Ju ju, usyszaa, nadchodzi, ona opiera si okrzeso i[z] krzesem idzie
do drzwi.
Ktrego dnia Reginka do mnie mwi
Byam u pani Janiny, ona leaa tak znogami na wierzchu, to mnie tak za-
szokowao.
Niedugo potem przysza Cymi Austriaczka ipowiedziaa
Aha, zapomniaam ci powiedzie, na dole klepsydra p. Janina Zawadzka.
Miaa dwch wychowankw. To znaczy jednego wychowaa. Eleganckiego pana,
ktry zosta tylko kolejarzem. Apotem wychowywaa, czyli pomagaa wycho-
wywa, jego syna. Le., ktry najpierw si pokuma zpani Janin Zawadzk iona
go zaprotegowaa na posad do szkoy, apotem si ze sob pokcili, ito bardzo,
ina siebie mwili najrozmaitsze rzeczy bez zatrzymania, to Leszek mwi oniej,
e dobrze si obowia na tym opiekowaniu si tym synem swojego wychowanka.
Ie ten wychowanek wychowanka, kiedy nocuje u niej, to pi razem na jednym
tapczanie, aprzecie ten chopak ma ju szesnacie czy siedemnacie lat. Mwi do
niej ciociu ipi razem.
Pani Janina Zawadzka kiedy wracaa zsylwestra rano ze szkolnego balu caa
wtrenach, odprowadzana przez starszego pana, aza ni cigno si isypao con-
fetti. Izapachy. Bya wdow. Po mu chyba ydzie. Uczonym. Olgierd raz po-
wiedzia mi, e jej m by ydem. Ja to powiedziaem Leszkowi. Leszek to po-
wtrzy Zawadzkiej. Potem Zawadzka oburzona do mnie, e Leszek mwi, e jej
m podobno by ydem. Ja ju nie prostowaem, e to mwi Olgierd, izgodzi-
em si, eby to poszo na Leszka, skoro na Leszka ju tyle poszo. Leszek zresz-
t da pewne pozwolenie, eby na niego rne rzeczy szy. Tak samo jak Ludwik.
Pani Zawadzka mwia oOlgierdzie, e kocha si wLudmile
Ale ja mu powiedziaam, e to za wysokie progi na jego nogi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 392 2011-12-19 14:29:35


Dokadane treci 393

Kiedy pani Zawadzka sprowadzia mechanikw od drzwi, byo ze dwa czy


trzy dni stukw, hukw, apotem byskao ile okrgych [i]kwadratowych za-
mkw wjej drzwiach. Pod drzwiami leay wiry. Ja wyszedem do swoich drzwi,
Olgierd do swoich ina milczco wwieczorowym wietle pokazywa mi na odle-
go kko na czole ina drzwi palcem.
Ale kiedy pani Janina Zawadzka umara iwszystko si uoyo, jak to zumar-
ymi, ja kiedy do Olgierda mwi
No co chcesz, wkocu to bya dobra ssiadka
Olgierd
Pani Janina? Bardzo dobra ssiadka
Zapomnia ju, jak miaa do niego pretensje ojakie zbieranie starych ciuchw
na rzecz jakich biednych dzieci.

To nieprawda, e nie s mi potrzebni ci nasi poza Ludwikiem iLeszkiem ie


nie tskni. Tak samo co do Ludmiy. Ostatnio siedzielimy zLu. iLu. wpokoju
Ludwika, Lucynka wswoim, ciemniao si. Ludmia powiedziaa, e jej si przy-
pomniay dawne czasy, jak emy tu tak siedzieli dwadziecia lat temu. e tak do-
brze. Ja to samo odczuem. Ludwik stwierdzi, e dlatego, e my troje przez te
lata to jest jaka synteza.
Mwiem oSimone Signoret546. Lu. na to
Te j lubi
Niewiele si rusza, nie robi nic
Duo wie ipo chwili ale przyznasz, e mogaby by itu gdzie podobna,
cyniczna, nawet bezwzgldna. Znam tak personaln.
I tu Lu. ojednej znajomej, oddanej pewnemu pismu emigracyjnemu
I ztakim samym zaparciem suyaby Dzieryskiemu
Chyba tak

nio mi si, e skracaem wiersze, one si wyduay. Im wicej skracaem, tym


wicej rosy.
Potem Bogusaw Choiski. Wchodz do siebie, oni siedz zTeres po dwch
stronach stou. Witam si, gadamy
Aha myl sobie on nie yje, niby nie yje, yje najwidoczniej, ale po co
go Leszek wpuci? A, eby zaszokowa. Ale jak to ludzie gadaj. Byli ina pogrze-
bie. Zaraz zaraz, iEmfazy by. Aprzecie Emfazy jest cisy. To moe Bogusawa
odkopali, letarg, nawet wyglda tak chudo, czerwono, le.

546
Simone Signoret (19211985) francuska aktorka teatralna ifilmowa, graa m.in. w fil-
mach Zoty kask, Miejsce na grze, Czarownice z Salem, Kot.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 393 2011-12-19 14:29:35


394 Tajny dziennik

Nie wyglda tak le, ale ju zaczyna tak wyglda. We dwch fruwamy po le-
sie, nad lasem, ja go dogldam, bo saby, woam
Nie moemy lata za wysoko
Potem okazuje si, e fruwamy po jakim pokoju, anie po lesie.

wtorek, 16 sierpnia

Byem na Hoej. By pan Zdzisaw, zaraz przysza Ania zJustynk ipan Julian
zdwoma parasolami. Jeden jego, jeden mj od parasolniczki, po Dziadku, przy-
szycie tasiemki. Jeszcze powinien by trzeci. Jadwigi. Ale pan Julian nie mg roz-
pozna. Ania iJustynka jady od razu obiad wkuchni. Justynka zostawia tu zwy-
kle na przechowanie ktr lal. Ona je, ja j pytam
Apotem lalka ci opowiada, jak tu byo, chodziam
Nie opowiada
Nie pytasz jej?
Wcale nie pytam nagle robi si przede mn na realistk.
Posza si bawi do Jadwigi. Zamkny si wpokoju. Ania mnie wepchna do
pokoju ojca
Chod tu.
Rozsiedlimy si na skrzanych fotelach
Jutro oddaj prac doktorsk Gowiskiemu547
A, to napijemy si likieru pan Zdzisaw na to, iwyciga zszafki likier.

Zamwilimy przez telefon, ja iJadwiga, takswk, zajechalimy do mojego


ojca na Targwek. Ojciec whumorze. Akurat chodzi ze ciereczk ico wyciera.
Ma lekk cukrzyc, bierze diabetol. Gimnastykuje si, mwi
Mog si ju schyla do podogi.
Zaraz wrcia koleanka jego przybranej wnuczki. Namawiali si wazience
iwprzedpokoju. Narobili kanapek. Wnuczki nie byo. Pracuje.
Tata pokazuje fotografie Nanki, Sabiny, rne papiery. Opowiada
Wala umara zwraca si do Jadwigi moja druga ona.
Umara? pytam. Zapia si?
Tak, wBoe Ciao, miaa i na procesj, umwia si ze swoim przyjacie-
lem kolejarzem, on przychodzi, otworzyli drzwi zzamka, bo si zamkna, aona
ley na pododze ztwarz przy ziemi. Serce. Udusia si pewnie. Gdyby si nie za-
mkna, moe by j uratowali.

547
Anna Sobolewska pisaa prac doktorsk na temat polskiej prozy psychologicznej 1945
1950 u dra hab. Michaa Gowiskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 394 2011-12-19 14:29:35


Dokadane treci 395

Aco ona miaa do ukradzenia, e tak si zamykaa?


No jak to? Biuteri, futro.
Miaa biuteri?
Ajake.
Askd wiedziae omierci?
Jej siostra mnie zawiadomia, byem na pogrzebie. O, masz papierek do sdu
orozwd, kazali zapaci tysic ile, myl sobie e tam, szkoda. Itak chodz
zmartwiony, bo potrzeba byo do tego mieszkania papier rozwodowy.
Aty napisa, e zamieszkasz zopiekunk?
Zwnuczk
Tak napisae?
Tak. Inagle ni mi si twoja matka, e mwi Ty we nasz papier rozwodo-
wy iim daj. Itak zrobiem. Wystarczyo, nie sprawdzali.
Jadwiga mieje si
Pan to mwi, e pan to zrobi, ale nie mylaam, e pan to zrobi, ateraz samo
si rozwizao.
Ateraz samo. Najlepiej Halina548. Mwi do mnie Teraz Zocha wdowa, ty
wdowiec, masz wszelkie szanse zni si oeni. Aja jej na to Mog si zni
spotka, towarzysko, mog porozmawia, ale y zni nigdy. Ona przecie mnie
chciaa skary do UB. Ona mi wykrzykiwaa Ja bym chciaa ci widzie za krat-
kami ipodawa ci przez kratki chleb. Ja spotkaem tu teraz na linii otwockiej kie-
dy jednego ubeka jeszcze zGdaska ion mi mwi, e ona na mnie nagadaa. On
si zdziwi, co ona moga nagada. Powiedzia, e oni ztego nie wycigali adnych
konsekwencji, e machali na to rk.
Mowa oNance. Ojciec powiesi sobie jej du fotografi na cianie. Mwi
To bya wita osoba, ona waciwie wychowywaa Mirona, matka go cigle
poszturchiwaa.
Tak? dziwi si Jadwiga
Ato byo spokojne dziecko
Kiedy bya inna, nerwowa mwi bya waciwie zazdrosna ociebie
Ojciec
Ale jak bya zazdrosna, przeszukiwaa mi kieszenie, jak znalaza kartk, jaki
adres, to zaraz leciaa sprawdza. Ja jej specjalnie kiedy podoyem do kieszeni
tak kartk zadresem tylko znajomej, iona tam poleciaa.
Ja
Potem zAntonim zupenie si zmienia, zamienia swoje wady wzalety.

548
Halina Bocianowa z domu Rybiska, zaprzyjaniona z Biaoszewskim od czasw oku-
pacji, jego przybrana siostra (jej ciotk bya Zocha z Gdaska towarzyszka ycia Zenona
Biaoszewskiego wlatach 40. i50.), jedna z bohaterek Pamitnika z powstania warszawskiego. Po
wojnie zamieszkaa wGdasku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 395 2011-12-19 14:29:35


396 Tajny dziennik

Ojciec
Tak?
Jadwiga
Tak, taka mia, spokojna pani, wida, e ma temperament, ale spokojna, opa-
nowana.
Ja
Ju dawno jest taka. Prawie trzydzieci lat.
Jadwiga spytaa mnie
Ajak tam u ciebie zgr? Spokj?
Spokj
Ta na grze jest sama?
Tak, pijak nie przychodzi.
Tymczasem usyszaem gos mski. Baba nade mn zchopem. Pewnie ztym swoim.
Nie wiem, bo rano rozmw nie byo sycha.

czwartek, 18 sierpnia

Lu. stwierdzi, e znw mia rozmow zKirchner moliw. Przez telefon a-


twiej jednak j trawi. Ona miewa depresje. On jej wyklarowa przez telefon, e nie
obchodz go cudze depresje seksualne. Zreszt napisaa oKorczaku, aKorczak
Ludwika bardzo obchodzi.
Namwiem Ludwika na pjcie na film Maratoczyk549 wcyrku na Chodnej550.
Bilety drogie, ale uprzedziem.
To podobno dobry film sensacyjny, Ania bya. Powiedziaem nieostronie
ipoaowaem, ale byo ju za pno. Podejrzewaem, e Ludwik, skoro film nie
bdzie taki dobry, moe zaraz mie pretensje do Ani.
Cyrk zabawny. Kolory od Sasa do Lasa. Korytarz cyrkowy wptnach przewie-
cajcych bananowo, witraowo. Wrodku reflektory, ktre nie wiec, ale wiec
za to otwory, wktrych s osadzone, resztkami dziennego wiata. Goniki ste-
reo, aoprcz tego sycha rnie obijajce si po caym cyrku gosy, bo goniki
tu itam gosy ludzi siedzcych. Miejsca dzielone na sektory. Jak perony. Sprze-
dawaa jedna lody na tacy. Ludwikowi si chciao. Kupilimy. Oszukane. Pooy-
em koszul wieo kupion na przecenie obok. Ludwik
Uwaaj, bo wyjdziesz bez koszuli, jestemy na Chodnej.

549
Maratoczyk (1976) film w reyserii Johna Schlesingera, z Dustinem Hoffmanem
iLaurenceem Olivierem w rolach gwnych.
550
Sezonowe, letnie kino w cyrkowym namiocie na Chodnej, w pobliu skrzyowania zTo-
warow.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 396 2011-12-19 14:29:35


Dokadane treci 397

Przed cyrkiem spacerowalimy Chodn ulic. Dziwna to ulica. Niby na niej


resztki tego, co byo. Ale waciwie ju nie jest tym, czym bya kiedy dawniej, ani
troch. Ludwik powiedzia, e to wmojej wyobrani jeszcze co tam tej Chod-
nej zostao. Jest pusta, ma duo drzew, traw, dziczyzny. Tu fabryki, tu tyy fabryk,
tu szkoa, tu trawa na chodniku, tu dwie stare kamienice. Nie jest tym, czym bya,
nie wiadomo, czym bdzie. Jest midzy czym aczym551.
Pocztek filmu. Kamienice, ruchliwa ulica. ydzi stoj na chodniku wmyckach.
Ludwik
To dalszy cig Chodnej.
Tej przedwojennej.
Ale potem le. Nudne typy. Gorzej, bo mordobicia irn si, yletkami, noa-
mi. Krew leci aleci. Przypalania ywcem.
Ludwik do mnie
To co ta Agnieszka mwia, e to dobre?
To nie Agnieszka, to Ania.
Ania? Agnieszka by uprzedzia.
Wanie przyznaem.
Wyszlimy wpoowie. Wfilmie by zapowiedziany Laurence Olivier552. Pytam
Ktry to Olivier mg by?
Pewnie ten ysy, nie wiesz, ten, co si goli na staro brzytw po gowie
Atak, no tak. Ale dlaczego tu gra?
Na zarobek, albo chcia ktrego modego poprze.
Ludwik zastanawia si
Na jakie gusty to liczone? Ale Ania Ja zni ju miaem takie starcie. M-
wi, e uSowackiego wBeatrix Cenci krew, tortury, dwch braci, braciszek garbus,
malarz, jeszcze trzeci si znajduje. Jak to wystawia, nie ma sposobu. AAnia na
to co wrodzaju Tak, to jest subtelna poezja. Ale co si dziwi Ani, skoro iOli-
vier wtym. ISowacki lubi juch. Ten film masochistw te by nie dosyci. My-
laem zpocztku, e to bdzie wnamiocie oko na przedwojenn Chodn, ale nie!

Biaoszewski napisa na temat tej ulicy i jej przemian wiersz Na Chodnej, dodany do wy-
551

boru wierszy opublikowanego w 1976 r. w LSW. Jest on skrtow histori nie tylko tego frag-
mentu Woli, ale niemal caej lewobrzenej Warszawy.

Sklep.
Przedtem tu by step.

Ale przed stepem


to tu by sklep za sklepem
sklep za sklepem
552
Laurence Olivier (19071989) angielski aktor i reyser teatralny i filmowy, znany zwasz-
cza z rl Szekspirowskich.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 397 2011-12-19 14:29:36


398 Tajny dziennik

20 sierpnia

Le. ma ch na rozmow ze mn, ale telefoniczn.

Byem u Sawiskich553. Miaem dzi dobre gadane. Chciaem wyj ojedena-


stej, pani Okopie-Sawiska
Niech pan jeszcze posiedzi.
O moim pisaniu i opisaniu omnie. Sawiski zumiechem
Dawniej to byo oryginalnie opanu pisa, teraz tylu si do pana przyssao.
Sawiska
Ale ciekawe, e pan zpani Janion ma porozumienie, wy jestecie tak dia-
metralnie rni.
Mwi
Pierwszy raz wydaa mi si sztywna.
Sawiska
Ona jest sztywna
Ja
E, umie si bawi. Ja j lubi towarzysko. One, zpani migrodzk, zBa-
ranowsk
Baranowska to zupenie osobna sprawa
Ale przychodz razem, ona ma samochd.
No tak, ma.
Przynosz kwiaty, robi si jak wdworku polskim.
Sawiscy patrz na mnie zpumiechami. Sawiska pyta oAgnieszk
To bya moja uczennica, bardzo inteligentna dziewczyna. Warkocza nie cia?
Nie
Co ona robi?
Teraz jest za suc nad morzem.
Sawiscy zdumieni
Za suc?
Tak, ibardzo sobie chwali. Jest taka wwidrze, ma sezonowy pensjonat nad
morzem. Paci dobrze. Agnieszka tam drugie lato jedzi, jeszcze bierze ze sob przy-

553
Janusz Sawiski (ur. 1934) wybitny krytyk i teoretyk literatury, profesor w Pracowni
Poetyki Historycznej IBL PAN, redaktor dwumiesicznika Teksty, autor i wspautor pod-
rcznikw teorii literatury. Jego interpretacj Ballady od rymu Biaoszewski uznawa za dosko-
nale wyczerpujc.
Aleksandra Okopie-Sawiska (ur. 1932) teoretyk literatury, pedagog, profesor w Pracow-
ni Poetyki Historycznej IBL PAN. Wspautorka wraz z Michaem Gowiskim, Teres Kostkie-
wiczow i Januszem Sawiskim fundamentalnego Sownika terminw literackich.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 398 2011-12-19 14:29:36


Dokadane treci 399

jacik, te za suc, tamta chorowita, ale od tego zdrowieje. Zachwycone obie.


One tam obieraj kartofle, apodczas tego przychodz tam do nich profesorowie.
Sawiski
Profesorowie?
Profesorowie.
Podziwiamy Ani. Sawiska
Ona zwygldu taki troch chochlik, ale jak co napisze, to ma rce inogi.
Ja
Ona cichapk, zdzieckiem na gowie, izrobia swoje.
Sawiski
Moe dlatego, e zdzieckiem.
Sawiska
Wie pan, najmniej si chce, jak jest jedna sprawa do zaatwienia, ajak wi-
cej, to atwiej.
Sawiska spytaa mnie, co to znaczy mniej wicej siulpet554, ale nie umiaem jej
wytumaczy. Powiedziaa, e mona wyczu nastrj tego sowa. al jej chyba moich
wierszy, tych gdzie tak sowa si wi ze sob isowa tak sycha, ite neologizmy, na
dwiku. e budowaem na tym, ito byo bardzo znaczce. Ja, e teraz te zdarza-
j si itakie wiersze u mnie. Sawiski, e tak. Ona nie bardzo si chyba godzia. Ja,
e wiem po tym choby, e wniektrych szukam rozwizania jednym sowem ood-
powiednim brzmieniu igramatyce. eby tak tym sowem zakrci. e zaczem si
wpewnym okresie wystrzega tych budowa sowami, bo umiaem za bardzo, grozia
maniera. Neologizmw ju zaczem unika. Sawiski patrza chyba zbyskiem zro-
zumienia na okularach. Dwiczno mwiem. Dwikonaladowczo. Oto wj-
zyku polskim nietrudno, wdziczny a za bardzo. Tak e to nie taka sztuka. Deszcz
jesienny Staffa. Trudno by byo napisa bez tych dwicznoci, dzwonie, szumw.
Sawiski
Tam rytm jest ciekawy
Tak, to zacinanie wszyby, tatata tatata.
Sawiski
Ale na duej toby bya kataryna.
Tote na duej trzeba co innego. Staff zreszt inne wiersze pisa inaczej ni
Deszcz. Do opowiadania trzynastka, jak Pan Tadeusz
Sawiska
Podobno, jak zbadali, wjzyku polskim wprozie czsto spotyka si trzyna-
stozgoskowiec, sze plus siedem. Jak wPanu Tadeuszu.
Sawiski
No bo wjzyku polskim s dusze okresy.

554
siulpet i zmartwiesiulpet to tytuy wierszy z cyklu Zajcia (tom Mylne wzruszenia).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 399 2011-12-19 14:29:36


400 Tajny dziennik

Ja
Tak, jakim rytmem trzeba mwi, wic wjakim narodzie jaki rytm naj-
czstszy.
Sawiska nawraca do moich wierszy iprozy. e jednak jest rozrnienie. Ja,
e na kracach tak, ale duy rodek, gdzie si spotykaj, mieszaj.
Sawiski przytakuje. Ona owierszach wierszowych.
Ja
Oczywicie, ja pani powiem ju tak zwyczajnie, jest wtych wyraniejszych
prozach iwierszach u mnie rnica. Ja to czuj po sobie. Do wiersza trzeba by
spronym. Aproz Proz jak jest jako tako mona zawsze pisa.
Sawiska
To jednak wiersz wymaga wikszego skupienia, jest trudniejszy?
Chyba tak, trudniejszy jest. Pisanie prozy ja czuj jak adowanie worw
zczym, tyle technicznej roboty, tyle stron, przepisywa, jakbym dwiga, prze-
nosi na wasnych plecach cikie wory. Awiersze, o, to mona spacerowa, zapi-
sa p stroniczki, ukada wpamici, i do okna. To takie wicej paskie zajcie.
Sawiska
Ale pan ostatnio woli te wory.
Nie, ito, ito.
I znw otych sowach. Sawiska
Sowa siulpet wprozie by pan jednak chyba nie uy?
Nie. Wpoezji sowa wicej znacz, jest ich mniej, jak pczki wlunym ma-
le, ma si od nich wiksze wymagania. Wicej si wsowa aduje. Wprozie sw
jest duo, jakby byo za duo wymylnych dwikowo, obtaniyby si nawzajem.
Wprozie sowa s wtoku, ocieraj si osiebie icieraj.

Przeywamy dni potopu. Gazie za cikie cign za sob drzewa ikorze-


nie. Zaczynaj mi zabudowywa Gocaw zokna, pole Osmtnicowe. Niczyj te-
ren pod domem na glinach, przedtem jaowy, stoi wwodzie, na nim ziele, zaczy-
naj kwitn kwiaty.

Rano dokuczyy mi stukania. Zaczem bi lask osufit. Zerwaem si zbiciem


iblem serca. Ucieka! Pojechaem na Ho. ZJadwig narady. Ze Zwizku Lite-
ratw niech wyl babie nade mn list. Projekt listu uoyem. Jadwiga powiedzia-
a, e list wrzuci izadzwoni do Zwizku. U Jadwigi wkuchni ssiadka ipani Anna
radz, co kupi, czego nie. Mki zabrako wsklepie. Ikawy.
Pojechaem na oliborz, eby tam nocowa. Zrobia si noc. Wpokoju patrz:
Eulalia siedzi na krzele, ajaka gruba zboku na kanapie. Tamta si nie rusza, ta
si poruszya. Aa, to Ada, wychylona zprzykry
Tu ucieklimy, zalao pokj iten, itamten, lakierowalimy podogi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 400 2011-12-19 14:29:36


Dokadane treci 401

Roman
Bo mwiem, eby Ada zamkna okno, ale ona powiedziaa, e musi si wy-
wietrzy, apotem si zagapilimy, ideszczu naleciao.
Meble poznosili zdwch pokojw do przedpokoju. Sublokator Kazik dosta
mieszkanie isi wyprowadzi. Pokj wolny. Ada mwi
Do jakiej czwartej podoga powinna wyschn.
Kotka to pieciwie miauczy, to warczy, kiedy j pogaska. Pogaskaem j, to
mnie podrapaa. Roman j pogaska po ogonie, zawarczaa. On do niej
Co ty? Ido mnie, jak zwykle, tumaczy wszystko, co dotyczy jego bliskich,
jego inwentarza. Ona nie lubi, jak j si gaszcze po ogonie.
Kotka potem za na psa. Siedzi na stole iwarczy na psa, ktry ley na pododze.
On patrzy na ni chwilami inic. Zawsze na nim si skrupia, jak jest za na kogokol-
wiek, to zawsze warczy na psa. Pies grzeczny dla niej. Kotka si uspokoia, posza na
kanap. Tam siedzi. Teraz pies ley pod stoem, patrzy na kotk iwarczy. Kotka uda-
je, e nie syszy. Daj Romanowi piset zotych zadatku za dorywcze przebywanie
wpokoju po sublokatorze. On nie chce bra, ale zostawiam. Roman mi ciele tu na
kanapie. Na razie wtym pokoju. Jednak tu jako nie widz klimatu do roztasowania
si. Ada ju wkuchni robi kanapki. Gadamy. Zmczenie. Mwi, e jednak wrc
do domu. Oni mnie zatrzymuj. Ale po trzeciej wnocy jad. Takswk. Takswkarz
Wszystko podskoczy.
Co? Ceny?
No tak, przecie zboe gnije, przyrasta do ziemi, na polach pszenica czarna.
Chocia ja panu powiem, jednego roku te takie deszcze, gnio, ja jestem, prosz
pana, ze wsi, apotem zmelimy pszenic ibya bielutka.

W domu spokj. Rano cicho. Spaem niele. Przed poudniem kto gdzie stu-
ka. Wylatuj wszlafroku sprawdzi. Nie baba nade mn. Kilka piter niej. Baba
cicho cay czas. Ubieram si iraz-dwa zlatuj dzwoni na Ho, eby wstrzyma
akcj ze skarg na bab. Jad do komisariatu wsprawie paszportu. Szukanie wule-
wie numeru 169 po Grochowskiej. Jest. Skromny budyneczek. Ale trzeba mie naj-
pierw znaczek za dwiecie czy trzysta zotych. Aznaczek jak gosi napis na cia-
nie mona naby wbiurze podry.
Kupuj na rondzie Wiatracznym przedziwne kwiaty, olbrzymie jak pluszowe
wachlarze. Kolor winiowy. Maj si da zasuszy. Zwiedzam nowo otwarty dom
towarowy555. Mk wykupuj. To prawda.
Po poudniu na Chodn. Ale Tadzia nie ma. Na Karolkow. Tam siedziay na
ku Lucynki Lucynka iLudmia. Ludwik czyta nam oMai Berezowskiej, numer

555
Uniwersam Grochw otwarty w latach 70. pitrowy pawilon handlowy przy rondzie
Wiatraczna, ktre Biaoszewski nazywa rondem Wiatracznym.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 401 2011-12-19 14:29:36


402 Tajny dziennik

rocznicowy556, waciwie to taki benefis. Maja ju nic nie widzi, nie wiadomo, czy
miaa to zdjcie katarakty, czy nie. Otym nie pisz dyskretnie. Potem Ludwik czy-
ta Andrzejewskiego557, ale nudne. Potem Kuncewiczowa, okazuje si, e jednak nie
taka pisarka wkadym calu, awyazi paniusia558. Ludwik mwi, e to na staro.
Potem czytamy mod Nakowsk559. Ile baletw, gestw, komentarzy Ludwika.
Godzinami. Co my co chcemy, to on
Zaraz, zaraz, nie przeszkadzajcie, niech skocz!
Patrzymy po sobie zLudmi iwybuchamy miechem. Ludwika to nie peszy.
Daje mi kapust faszerowan. Mwi
To jak pierogi
O, pozna si
Pyszne woam
Tak. Dam ci do domu, jak zechcesz
Zechc.
Napada mnie zmczenie opierwszej wnocy. Zawiozem im wizank kwia-
tw zbazaru na Polnej. Olbrzymi. Ludwik stwierdzi, e niespodziewany zestaw.
e taki zna tylko od starych Holendrw, Ludmia, e naprawd chyba si zapie za
malowanie tych kwiatw. Najwyej zacznie iurwie. Odwiozem j ztymi kwiata-
mi taksw. Bo cikie. Potem na Sask Kp. Po drodze szofer mwi
Ale co si stao, e przestao pada
Bo ogoszono alarmy powodziowe wPolsce. Wochy wpowodzi. WRzymie
trzymetrowy zalew. WCzechosowacji powd. Ja odrzewach, e wywraca. Wpar-
ku Skaryszewskim iu mnie pod oknami wida. Szofer, e wparku Skaryszewskim
dwoje schronio si pod drzewo wsobot, pioruny, walno wto drzewo iich zabio.

roda, 24 sierpnia

By Le. Odwiedzi arnowiec. Tam komplikacje, utrudnienia rodzinne. Szwa-


gier wyci mu ywopot idwie jabonie, stare, ale po co? Kto si wamywa do
piwnicy ido domu przez piwnic. Zabrano niewiele, ale to bardzo nieprzyjemne.

Chodzi zapewne o publikacj w Sztuce, zwizan ze zbliajc si osiemdziesit rocz-


556

nic urodzin Mai Berezowskiej. Uczczono j zwyprzedzeniem; wroku osiemdziesiciolecia


(1978) malarka zmara.
557
Moe chodzi o lektur tygodnika Literatura. W latach 19721979 Jerzy Andrzejewski
mia tam stay felieton dziennik literacki zatytuowany Zdnia na dzie.
558
To zapewne dalsza lektura Literatury. Maria Kuncewiczowa publikowaa m.in. wtym
pimie fragmenty swojej prozy.
559
Chodzi o ktry z pocztkowych tomw Dziennikw Zofii Nakowskiej. T.1: 18991905,
wopracowaniu Hanny Kirchner, ukaza si w1975r., t.2: 19091917 w1976r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 402 2011-12-19 14:29:36


Dokadane treci 403

Ikto to zrobi? Le. posdza oto rodzin. Proponowana wystawa na stupidziesi-


ciolecie Jedlicza. Jemu ipanu Stanisawowi Kochankowi. Pan Kochanek zazdrosny.
Jedlicze to jego miejsce urodzenia. Jedlicze to stacja kolejowa arnowca, nafciar-
stwo. Za namow Leszka pisz list do pana Kochanka, eby jednak zrobili t wy-
staw. Le. mwi, e na pewno mu si to bdzie opacao.

30 sierpnia

Lu. iLu., bardziej bdcy sob ni inni, te przeobraaj zlatami swoje zda-
nia otym iowym. wier wieku temu ogldali Matejk. Nie podoba si. Dole-
cieli do Kazania Skargi. Moe to jest? Nie. Patrz. Rkawiczka. Moe wniej jest
malarstwo? Nie.
Teraz Ludmia opowiada, jak leci przez sal Watykanu do kaplicy Sykstyskiej.
Cigle strzaki, e ju tu, ato jeszcze nie, ju tu, ato jeszcze nie. Zni lec lu-
dzie kusem na suknach. Mczy ogldanie po drodze. Unikaj. Ludmia lizga si
susami po marmurowej posadzce. Wreszcie dopada czego na zakrcie, co intry-
guje. Co to? Matejko. Sobieski pod Wiedniem. Zdziwiona, e to nagle tu. A,racja.
Za odsiecz cesarzowi katolickiemu papie przyj od malarza narodu zasuonego
obraz na dany temat. Iwisi.
Przypominam im stare wtpliwoci. Ludwik broni, e Matejko wart choby
przez to, e odrbny, e nie ulega modzie zachodniej. e szkoa polska wtym
dobra. Bo co jeszcze jedni impresjonici tu? Atak to inaczej. Czapski, kapici
mwi lecieli do Parya, jakby tu nic nie istniao. AKrakw? Akocioy? AKo-
deks Behema560? Ich lepota na to. Ludwik przeczyta mi wiee opowiadanie Adolfa
Rudnickiego onaszym Leonie Pasternaku561. Wielkie wraenie. Zasadnicze. Krt-
ko, wyliczenie isynteza na wiele spraw polskich, ydowskich, partyjnych, lite-
rackich. Dogadza mi to take przez niewdziczno ibrzydot tematu. Nieuczu-
ciowo. Do tego prawda, szczero autora.
I nagle wdomu po powrocie, wku odczuem to jako bardzo wane, pik-
ne iwzruszajce. Niedawno czytaem najwczeniejsz ksik Adolfa Rudnickie-
go, Szczury562. Pikne iprawdziwe. Przypomniaem sobie, ile mi da przey Adolf

560
Kodeks Baltazara Behema (powsta ok. 15021505) iluminowany rkopis, zawierajcy
odpisy przywilejw i statutw miasta Krakowa, roty przysig i ustawy cechw miejskich, jeden
znajcenniejszych polskich zabytkw rkopimiennych.
561
Leon Pasternak (19101969) satyryk, poeta, prozaik, tumacz, przed wojn czonek KPP,
redaktor pisma Lewak, w czasie wojny przebywa w ZSRR, redaktor Czerwonego Sztanda-
ru, oficer LWP. Nazwany tu naszym dla odrnienia od wielkiego rosyjskiego poety Bory-
sa Pasternaka.
562
Szczury debiutancka powie Adolfa Rudnickiego, opublikowana w1932 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 403 2011-12-19 14:29:36


404 Tajny dziennik

Rudnicki swoj ca epopej ydowsko-okupacyjn563. Pomylaem, e niewane


wtej chwili, e mnie tak nieraz nudzi iirytuje. Wpisaniu.
Zadzwoniem do Ludwika, bo si do niego wybieram, ipowiedziaem mu, eby
Adolfowi Rudnickiemu przekaza, e od lat nareszcie trafiem na co u nas, co mnie
zobowizuje do zazdroci isamokontroli.
Ludwik
A tak?
Ja
A tak
Ja dalej, e ciesz si, e to wypado na Adolfa, e to nie przypadek, skoro Adolf
pocztkowy, Adolf od koca iAdolf zepopej ydowsk wrodku.
Zawstydziem si potem tych plotek na Adolfa Rudnickiego przeze mnie spi-
sanych564. Ale to nie s waciwie plotki, awieci, ito naley do charakteru sztuki.
Ito nic mu nie powinno ujmowa.

31 sierpnia

Byem u Jadwigi. Ju wdrzwiach si przeraziem. Zobaczyem j na tle paszczy


wprzedpokoju, na tle brzu tak blad inik jak skapujca resztka wiecy. Depre-
sja. Nawroty. Leki mao dziaaj. Lekarka proponuje wstrzsy. Przywracaj ywo,
skracaj pami. Zobaczyem zakcenie jej ycia, jej rodziny, poniekd wsplnej,
zakcenie mojego ycia. Co dalej? Dezorganizacja. Nie boj si obcowania, ale
boj si zbyt maego okazywania wspczucia iutraty wasnej energii, po prostu
jak gdyby zaraania si.
Potem postanowiem stawi si naprzeciw biedy. Jakie przyczyny tej depre-
sji? Co poradzi? Co wymyli? Moe zamiast wstrzsw elektrycznych pobu-
dzi Jadwig zaskakujcymi wiadomociami, nawet szokujcymi. e na przykad
kto znas wpad pod tramwaj, izaraz potem to odwoa. Moe jej kaza si podda
pewnym rytmom czynnoci. e ma sama wyj na ulic. Ma si ubiera ipowtarza
sobie, e j czeka wyjcie, wana rzecz, wane przeycie. Moe bd przygody. Na
schodach ma powtarza na gos teksty. Niechby Ojcze nasz albo Lilie Mickiewi-
cza. Do stawiania ng po stopniach. Potem owi kady szczeg. e wany ido
relacji. Do opisania potem.

Epopeja ydowsko-okupacyjna Adolfa Rudnickiego to cykl Epoka piecw: tomy opowia-


563

da Szekspir (1948), Ucieczka zJasnej Polany (1949), ywe i martwe morze (1952) oraz dodane
pniej Zote okna (1956), opowie o powstaniu w getcie warszawskim.
564
Chodzi o to, co Biaoszewski pisa w dzienniku 15 marca 1976r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 404 2011-12-19 14:29:36


Dokadane treci 405

Okazao si to na drugi dzie zbyteczne. Jadwiga rozmowna, mocniejsza. Jada


sernik, suchaa literackich wieci, opowiadaa. Pucia mi dziennik. Okazuje si, e
przez te dni jednak dyktuje na tam. Wic jest jaka dyscyplina. Zamiast wstrz-
sw rozmowy zlekark przez dwa, trzy dni. Poczuem si od razu oile oczek wy-
ej whumorze. Tym bardziej, e umnie przytumiy si omoty po moich kart-
kach przylepianych do drzwi ssiadom nade mn po ukosie. (Nie babie na suficie).
Bagamy owyguszenie omotw.
Jadwiga dosza do wniosku, e odbija si cigle na niej sprawa zjej ojcem ito,
e czuje si jak kape bez pary. Ania ma Tadzia. Ja luzak, ale mnie jest ztym do-
brze. Ajej nie zawsze. Dla nikogo nie jest najwaniejsza. Wie, e jest wdobrej sy-
tuacji, ma pienidze, opiek, dom, rodzin, przyjanie. Ale ten drugi kape. Ja jej
tumaczyem, e wiem, oco chodzi, e ja te tak nieraz obliczam: Le. ma Mika
Holendra, Lu. ma Lu., aja sam. Ale e to nie najgorsze. Aona mogaby mie ko-
go na gowie ito byoby dopiero le. Ona, e Chuda Zosia auje, e ona nie ma
romansu. Ja na to, e powinna nawiza zHartmutem, skoro to ju jest lekko na-
wizane. Ona, e on daleko. Ja, e to zaleta. Raz na p roku. Przyznaa, e nie do-
cenia tego, e powinna.
Spytaem, czy nie pojechaaby ze mn do Tadzia, jest sam, Ania zJustynk na
wsi. Wniedziel wzi j na spacer. Udany. Zgodzia si chtnie.
Chyba e nie masz siy?
Dzi troch mam
Na ulicy zadowolona. e wysza, e jedziemy, e agodne ciepo. Powrt tak-
swk, ktra akurat nadjechaa. Na Chodnej we troje bylimy wnastroju, ktry
najprociej nazwa przyjemnym. Kot znami. Troch j podgryza, troch si asi.
miaem si, e poczua si na kota obraona. Ona, e tak. Potem wrcilimy zTa-
dziem po odwzce Jadzi na Chodn. On mi czyta swoje ostatnie spisanie mie-
sica wakacyjnego na Orawie. Sporo ciekawego. Kot nam towarzyszy. Coraz si
odzywa, to nas bawi, to skaka przez cay pokj, eby go podziwia, to do nas
pomiaukiwa rodzinnie.

3 wrzenia

Przez ustawiczne stuki iomoty na dziewitym pitrze uciekem zdomu. Od


trzech dni inocy przebywam u Romana iAdy wpokoju po sublokatorze, ktry
si wyprowadzi. Cicho tu wtym domu. Pies mao szczeka. Zpodwrza podska-
kuj kucia, pobrzki, ale nie za bardzo dokuczliwe. Roman wstawi stary adapter,
sporo tu pyt jeszcze po mnie. Do adaptera musi by radio, troch zdezelowane,
jak le przekrci gak, to buczy, ale ostatecznie dobrze, e to gra.
Wytrcenie zrwnowagi przez ca sytuacj.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 405 2011-12-19 14:29:36


406 Tajny dziennik

4 wrzenia, niedziela wieczorem

I tu jednak byy omoty. Mimo to si wysypiam. Tumacz sobie, e to nie


umnie, no ibior silne nasenne rodki. Wstaem odziewitej wieczr. Wciem-
nym pokoju filmowym bieli si chudy Roman w kpielwkach i oglda tele-
wizj. Za nim siedziaa sztywno Eulalia. Pies poszczeka iju si asi. Ekranik
may. Stary aparat. Oczy bol. Film renesansowy zbijatykami. Roman opowia-
da mi tre, co do tej pory, ale nie bardzo tego suchaem. Ada spaa wdrugim
pokoju. Sprawia sobie okulary, ale nie bardzo jej si chce czyta, aju ooglda-
niu maego telewizora to mowy nie ma. Roman nie rezygnuje icigle j do ogl-
dania telewizji namawia. Zwykle nie wiadomo, gdzie Ada jest. Maa, cicha. Ilubi
by po ciemku. wiato j razi. Wkuchni robi rne rzeczy przy wietle okien-
ka zustpu.
Pojechaem do Jota. Jasno, znajomy milicjant by u niego na wdzie
Co? Po ciemku siedzisz rok? To nie wiesz, jak si robi?
I podczy czy odczy co na schodach.
U Jota siedzi jeden krawiec, ktry uciek zodnajtego pokoju na Hoej na
parterze, bo obuzy chcieli mu wyama drzwi, wybili mu szyby cegami, trzy ce-
gy wpady do rodka. On przesiedzia do rana, trzsc si wkcie, bo tam cegy
nie dolatyway. Przypuszcza, e to lokator nasa, bo chcia oprcz komornego na
wdk, aten nie da. Siedzi u Jota po pracy istudiuje mapy.
Jot zpodbitym okiem. Pytam
Co, znw ci pobili wopotkach?
Nie, tu zasnem przy stole iuderzyem si okiem okant, niech Bronek przy-
wiadczy.
Bronek przywiadcza
Tak tak, ost.
Jot dalej
Krew nie chciaa przesta lecie, ja zdenerwowany, Bronek zdenerwowany.
Jak chcesz, to przejad si ztob do ciebie na kaw.
Daem mu u siebie kaw ispodnie do zeszycia iprasowania. On to robi cht-
nie. Cztery dni temu tam wstpiem, to pili. Byo akurat Bronisawa. Chciaem od-
naj od niego mieszkanie, bo samodzielne. Mwi teraz
Wkadej chwili mam si gdzie wynie, Bronek te, on jest tu honorowo.
Ten Bronek to tak siedzi godzinami ipatrzy wte mapy
Ma cierpliwo, bo krawiec
Tak mwisz? Moe. Wiesz, co mi przynis? Pismo wite.
Wrciem na oliborz. Pachnie ziemi. Mwi
Wzi psa na spacer?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 406 2011-12-19 14:29:36


Dokadane treci 407

Roman
Co innego, wyrzuc bry cementu, tylko j przygotuj.
I zacz po nocy rozbija motkiem. Ada wkuchni nad nim
Tak si nie da, Roman, dutem.
Pies ztyu, wdrzwiach kotka, pies warczy, Roman bije wcement, Ada apie
psa za eb
On si na ni rzuci! On si na ni rzuci!
Odganiam kotk. Roman si ubiera, idziemy, kotka miauczy.
Zcementem?
Zjednym kawakiem, nie bd si obadowywa
Mog nie
Ale bez psa
Bez psa
Ada
Ja t bry jutro znios, nie bierz jej.
Zniosem j jednak, znoszenie nie takie cikie. Roman wzi drug. Wrzucili-
my j wzielska. Romanowi pk trep
Musz wrci
Zaczekam wparku
Nie wchod do parku, do parku otej porze si nie wchodzi
Dlaczego?
Moe kto sta, wylegitymuje, tak byo zsublokatorem, cze! to do sa-
mochodu, ktry wzi si zciszy ipustki, wjeda wpodwrze.
Roman
To ten Francuz Joaki
Przez czas pjcia Romana po drugie buty wszedem do parku. Ciemne aury,
zapachy, nikt nie czatowa. Roman wyszed zresztk cementu ipsem. Przecho-
dzilimy koo miejsca, gdzie raz te szlimy we troje zpsem. Ada nagle spokoj-
nym gosem powiedziaa
Pies siedzi na kanapie
Patrzymy na ni. Co ona? Patrzymy wbok. Stoi kanapa na ulicy, na niej nasz pies.
Po powrocie zpsem Roman napi si kieliszek wdki iwywoywalimy duchy.
Ja iRoman trzymalimy spodek. Ada staa jak posg waurowej kapie
Ja zdaleka powiedziaa nie bior udziau wadnych sprawach metafi-
zycznych od tamtej pory.
Miaa na myli swj okres manii przeladowczych inieczynnoci do atrofii.
Wcznie.
Ada Roman jej na to to nie trzeba tak na powanie, do tego potrzebna
jest po prostu tylko emocja.
Z drugiej strony siedziaa nieruchoma Eulalia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 407 2011-12-19 14:29:36


408 Tajny dziennik

Zgosi si Dziadek zHoej. Spodek mwi


Dzi fochy. Szanuj Jadwig.
Roman, czy bdzie u mnie wdomu spokj zhaasami. Spodek zacz co nie-
wyranie mamrota. Roman zapyta jeszcze raz
Kiedy Miron moe wrci?
Dzi
Akto tak haasuje?
Ju
Roman
Justynka?
Tak
Co Justynka?
Justynka duo jazda.
Ja
Ato si zgadza. Dzi wracay znad morza.
Potem Roman zaproponowa Rasputina. Wywoywa go czterdzieci lat temu. Ra-
sputin wtedy chcia piwa. Zdziwili si, bo piwa nie byo. Ale on im kaza szuka. Szukali,
szukali, a znaleli. Rasputin teraz si zgosi od razu, a Roman si zdziwi. Spyta go
Czy ci si podoba film otobie565?
Nie
Adlaczego?
Fragmenty
Aha, fragment, to znaczy trzeba dalej?
Tak
Ja
Pogoni Romana!
Roman co mamrocze ido spodka
Nie nie, kto ma racj, Miron czy Roman? Literami, literami!
Roman
Akogo jeszcze do filmu doangaowa?
Dziewuchy
Aczy im da wdki?
Tak
Potem spodek
mierdzi
Roman
Aha, papieros?

565
Filmik o Rasputinie, nakrcony podczas oliborskiego filmikowania przez wtorkowi-
czw; por. Chamowo.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 408 2011-12-19 14:29:37


Dokadane treci 409

Tak
Ju gasz, dobrze?
Spodek
Daj bogosawiestwo
Mnie zabolay rce, spodek co
Dzi odpo
Pytam
Koniec?
Nie? Dzi ulegem dmucham
Roman
To po rusku?
Tak
No to starczy ido mnie co to dmuchy?
Podmuchy albo tchnienia, nie wiem.
Ada wkapie, stoi
Starczy, starczy.
Zdmuchuj wiec. Wesza miauczca kotka, znw amory, pies spa pod stoem ido
niej, zy. Nawet j chapn za kark, ona odskoczya, ale bez prychania, bez gniewu. Czu-
em, e nie miaa wtej swojej sytuacji do psa oto alu. Roman zacz omawia dokrca-
nie Rasputina. Rwalimy niedawno koronkowe lebiody, rzep poprzyczepia si do psa
Apokrzyw nie byo
Nie
Agdyby tak nagiego Rasputina one zaczy bi pokrzywami zastanawia si
Roman bez uprzedzenia. On to wytrzyma?
Tadzio? Nie wiem.
Bo ja tobym wytrzyma, ty te by wytrzyma. Dawniej to pokrzywy si bra-
o na noc seksualn podobno. One takie nieruchome, te nasze dziewczyny, to przy-
najmniej bdzie ruch.
Kicia Kocia ruchoma.
Ona to bdzie bia, nie bdzie pytaa.
Zmczyem si tym planem szybko. Wypoyczyem zpokoju roboczego stare
pisma zachodnie. Przywiezione przez Szwedk. Roman godzinami po nocach wy-
cina znich co, niby dla Ady. Ja po cichu te kilka rzeczy sobie wyciem.

6 wrzenia

Jadwiga zJulianem mieli przyjecha na Lizbosk do moich ssiadw pastwa


H., eby znimi naradzi si wsprawie haasw zdziesitego pitra. Nocowaem
na oliborzu. Wstaem wpor. Lec do wyjcia. Pies wkuchni piszczy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 409 2011-12-19 14:29:37


410 Tajny dziennik

Nie mog otworzy zasuw. Cofam si do drzwi Romana iAdy


Roman woam.
Tam gucho, bior za klamk, drzwi zamknite. Musiaem zrezygnowa zwyj-
cia. Psa zkuchni wypuciem. Usiad cicho pod ich drzwiami isiedzia. Poprosi-
em go, eby wobec tego wrci do kuchni. eby mu nie byo przykro ieby go
nie oszuka wjego mieszkaniu, daem mu za to wejcie do kuchni dwa herbatniki.
Ale on nie jad. Kiedy Romana nie ma, to on jest smutny, nie je. Ijest mu wog-
le wszystko jedno. Wrciem do swojego pokoju. Tam czeka pies, tu czekam ja.
Id do kuchni, pies siedzi pod parapetem okiennym nieruchomy, spojrza na mnie
smutno, mwi do niego
No inie ma ich.
Po godzinie radosne skrzypienie psa. Iciche chroboty. Id do drzwi. Zza drzwi
gos Ady
Nie mog otworzy
Ja prbowaem, ale si nie da!
Pies szczeka, piszczy, zagusza porozumienie.
Roman zaraz przyjdzie, ja nie umiem otworzy to gos Ady.
Zaraz mwi ztej strony drzwi to ja nie jestem zamknity? To to wza-
sadzie da si otworzy?
Aha, to sprbuj, nie, nie da si otworzy
Pies skamle iskacze.
Ja tu nie umiem otworzy
Zaraz, aha, ju, ju da si drzwi si otworzyy.
Ada wytumaczya mi, e dlatego zamknli drzwi na klucz od duego pokoju,
ebym ja wiedzia, e ich nie ma. Daa mi zupy zpapryki, pomidorw ijarzyn. Do
tego jajka sadzone. Przedwczoraj przyniosem jajka ikiedy podawaem Romano-
wi wtorbie pi jajek, to to wszystko klapo na podog. Pies mia wyerk. Tak
si rozsmakowa irozjad, e potem chcia jeszcze ijeszcze je. Wobec tego na
drugi dzie iRoman nakupi jajek, ija kupiem. Znocnego sklepu. Pi. Dowio-
zem trzy cae. Roman na poyczonym ode mnie magnetofonie nagrywa, przegry-
wa jakie melodie, kawaki muzyki, chodzi mu wanie oeliminacje ze swojej ta-
my. Wic przegrywa na mj magnetofon ze swojego woskiego, po to eby potem
zmojej tamy przegra na swoj tam. Stwierdzi, e mu na moim magnetofonie
brzmi to wszystko owiele lepiej. Ja powiedziaem delikatnie, zzastrzeeniami si,
e, za przeproszeniem, mj magnetofon jest chyba lepszy. Na to on powiedzia, e
tak, ale nie wiadomo, jaki ten jego magnetofon by, kiedy by nowy, na pewno by
dobry. Wyleciaem teraz na ulic, eby jecha na Sask Kp, bo tam zkluczem Ja-
dwiga iJulian. Wysiadem na MDM, eby co kupi do jedzenia. Kupiem jedze-
nie ikwiaty iprzypomniaem sobie, e chyba co potrzebnego zostawiem na o-
liborzu imusz natychmiast wraca. Wsiadem wautobus, ktry nie wiz mnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 410 2011-12-19 14:29:37


Dokadane treci 411

najkrtsz drog, izajechaem na oliborz. Zrobio si pno. Caa jazda okazaa


si niepotrzebna, ale ju nie byo po co jecha na Sask Kp, bo na pewno tamci
wyszli, nie doczekali si mnie. Wyszlimy zpsem iRomanem. Dzwoni do Jadwi-
gi. Jedna budka bya nieczynna. Druga czynna, ale pies zacz strasznie szczeka
iRoman musia znim daleko uciec, bo Jadwiga nie moga zrozumie, co mwi.
Byli na Saskiej Kpie. Nie zastali ssiadw, do ktrych mieli i wsprawie stukw.
Pan Julian do mnie napisa kartk. Dugo j bardzo pisa. Na odwrocie tej kartki,
jak si potem okazao, byy jakie moje notatki. Ale ja nie zajrzaem iwyrzuciem
j. Jadwiga mwia, e podobno byo na niej sowo Azja. Po powrocie zSaskiej
Kpy na Ho Jadwiga zadzwonia do moich ssiadw. Maj zwrci si do mo-
jego dozorcy, to znaczy do naszego wsplnego dozorcy, eby wybada to dziesi-
te pitro i wogle te haasy na grze. Dozorca ma wobec nich dug wdzicznoci,
bo dziki nim ma zaoony telefon.
Ja si namylam, gdzie by. Roman radzi u nich. Spokj. Wracamy na gr. Ada
odlakierowuje podog wmoim poyczonym pokoju. Mwi
Za godzin wyschnie, pooy si dywan.
Przedtem wylakierowaa cz podogi iwcale ten lakier nie chcia schn. Do
tej pory nie wysech. Roman iAda stwierdzili, e im sprzedali przedawniony lakier.
Wszystko si lepio. Ae Ada przemalowaa lakierem stolik, ko itaboret, to co
iraz do czego si przylepiaem. Wczasie spania nieraz wycigam nogi iopieram
podeszwy otyek ka. Po chwili ztrzaskiem musz podeszwy odlepia. ko,
na ktrym pi, ma zprofilu ksztat gondoli. Nie jest jednak za bardzo wygodne,
bo nie ma starych bebechw. Roman woy zamiast materaca czy starego sienni-
ka jakie oparcie od otomany czy krzesa ina tym ja pi. Roman mwi, e to bar-
dzo wygodne spanie, e sublokator bardzo to sobie chwali. Spa tam zrnymi
paniami przez par lat. Roman stwierdzi, e to jest spanie na dwoje. Nie bardzo
mog to zrozumie, ale nic otym nie mwi.
Widzc teraz Ad zwosami przy pododze, zapracowan, uciekem. Roman
co mamrota, zatrzymywa mnie zumiechem, ale ja pojechaem na Lizbosk.
Wdomu odgosy rozmw. Na suficie. Jest pijak? Nie wiem teraz, czy tu zosta.
Ale ucicho. Siedz tu napity. Niedobrze, e nabawiem si we wasnym mieszka-
niu odruchu niepewnoci.

rano

Kady stukot, zwaszcza na suficie, przeszywa mnie caego. Wtej chwili nie
sysz rozmowy nad sob. Nie wiem, co zpijakiem. Boj si go. Jeeli nie stuka
nic, to nasuchuj iboj si, e zaraz si rozlegnie to dzwonice puste przeszywanie
muru imnie. Od dwch godzin bl serca za mostkiem. Pentaerythritol nie pomg.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 411 2011-12-19 14:29:37


412 Tajny dziennik

Wziem uspokajajco-nasenne. Chce mi si bardzo pali papierosy. Wtej chwili


mniej, ale wtych dniach. Towarzystwo palcych dziaa. Izachwianie mieszkaniowe.
Nie wiem, jak tu bd mieszka. Ani si skupi, ani rozpry. Zamieni si
trudno. Na co? Kiedy? Pokj u Romana iAdy to prodek. Beznadzieja. Sytua-
cja skomplikowaa si wrodku, czyli we mnie. Co robi?
omoty. Wyskoczyem na dziesite pitro. Za drzwiami baby nade mn byo
cicho. Podsuchiwaem pod drugimi drzwiami, za ktrymi nieraz sycha byo gi-
lotyn igwar dzieci. Te spokj. Trzaski wyej. Sadz po dwa schody na jedena-
ste. Tam trzaska okno, ktre ja na wasny koszt wprawiem. Zamykam. Ale widz
na dachu kaway smoy irobotnika. Wracam. ykam dalszego nasenniaka. omo-
ty. Wyskakuj na dziesite. Ocian oparta pia, wider. Obok omot, trzask. Zot-
wartej windy wychodzi robotnik wkapeluszu, znarczem drewna, ktre mu si
rozsypywao zklekotem iktre rba wwindzie. Winda nadal na si otwarta, nic
dziwnego, e obluzowana, ostatnio goniej chodzi, adrzwi pozbawione mecha-
nizmu sprynowego na tym ostatnim pitrze. Przespaem si zprzerwami, ner-
wowo. Niewiele godzin.
Teraz redni wieczr. Sufit niespokojny. Baba stempluje isztancuje gucho, ale
chwilami denerwujco. Pukam dwa razy lask wsufit. Za chwil drugi raz pukam.
Wbelk drewnian. Ktra jest przeznaczona na zawieszanie zason. To daje dobry
efekt. Chyba to pomogo. Jednak mam ju tego wszystkiego dosy, postanawiam
ucieka na oliborz. Wydobrza samego siebie.

9 wrzenia

Ludwik opowiada ospotkaniu po latach zAdolfem Rudnickim na Rynku Sta-


rego Miasta. Adolf do Ludwika
Wygldasz jak stary intelektualista Jerzy Stempowski566.
Ludwik zzastanowieniem ina umiechu do mnie
Co to znaczy intelektualista? Sprawa zewntrznego wygldu, umowy. Bo od
wewntrz? Intelektualista? Czysto intelektualny stosunek do sztuki jest kompro-
mitacj. Odoone od ycia to tylko nomenklatura.
Ludwik bardzo rad ztego spotkania zRudnickim. Po ilu latach niezbyt dobre-
go kontaktu, prawie zreszt adnego, nagle odnalaz Adolfa sprzed lat. Powiedzia,
e to tak, jakby znalaz zwierz, ktre si niewiele zmienio, nawet zewntrznie.

Jerzy Stempowski (18931969) eseista, krytyk literacki, tumacz. Od 1928r. wsppra-


566

cownik tygodnika Wiadomoci Literackie, wykadowca Pastwowego Instytutu Sztuki Teatral-


nej. Od 1940r. mieszka w Szwajcarii. Wsppracownik paryskiej Kultury. Pisywa pod pseu-
donimem Pawe Hostowiec.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 412 2011-12-19 14:29:37


Dokadane treci 413

Ludwik mwi, e Ludmia pyta go ostatnio przez telefon Jak si czujesz?,


czy on wyglda na to?
Zdziwiem si
Co to znaczy? Czy mwie jej co osercu? Co miae?
Nie opowiada ozdychajcych kotach, e to zreszt nie tylko to ale jest
co we mnie, e nie chce mi si y.
Przelkem si
Ostatnio?
Od lat. Ale na to chyba nie wygldam?
Nie, ale jej mwie to?
Nie, ale pogld na ycie, codzienny dialog, ona ma taki sam pogld.
Ale takie sformuowanie?
Jeeli powiem, e to nie cakiem prawdziwe, to nie bdzie kamstwo
Ano tak chciaem powiedzie, e to mnie uspokaja.

Wci nocuj na oliborzu, ju prawie dwa tygodnie. Roman na spacerze zpsem


do mnie
Do parku wnocy si nie chodzi, ciemno, usidziesz na awce, atu ley trup

Wstpiem do Jota. Jego sublokator krawiec wyprasowa mi iwycerowa spod-


nie bardzo elegancko. Jot opowiada
Jad pocigiem zRembertowa, atu co po mnie chodzi. Id do ustpu, wy-
trzsam koszul, ato te wsate, jak one si nazywaj, karakany?
Karaluchy.
Karaluchy, wRembertowie s, roi si tam od nich.
Iza koszul wicej ni jeden?
Ale ile wytrzsem!

pitek, 16 wrzenia

Siedziaem co nieco wdomu, eby zwalczy uprzedzenia. Haasy s rne.


Wgodzinach pracy. Coraz kto co przybija. Iniej, iobok, iwyej, ina dachu.
Popoudnie od trzeciej, czwartej ju spokojne. Bd si stara dalej godzi zdo-
mem, aludzie po urlopowym wybuchu zaj moe te si uspokoj. Spaem raz
tylko tam, ito wnocy. Na razie znw dla pewnoci oliborz. Pies uj mnie nie-
haaliwoci. Zaraz to doceniem, zaczem do niego mwi Boy, anie Kana-
pon. On to odczu ioceni. Ja yczliwo zamieniem na sympati. Zaczem go
czstowa suchym ciastem. Wita mnie za to zuciech.
Dzi wpoudnie przestaem spa. Syszaem krcenie si Ady iRomana, tro-
ch rozmw, wszystko razem ciche. Potem moe zdrzemnem si, potem pies

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 413 2011-12-19 14:29:37


414 Tajny dziennik

troszk popiszcza iposzczeka, niewiele. Cisza. Troszk dalekich miaukw. Cisza.


Wstaem do kuchni, do ustpu. Czy oni pi? Psa nie ma. Dopiero za drugim ra-
zem wkuchni, kiedy si schyliem ze mieciem do szufli, zobaczyem Boya-Kana-
pona cicho lecego pod parapetem okna. Spojrza na mnie milczco, pokiwaem
mu gow, wrciem do siebie.

Na moje twierdzenie, e Kajetan S. potrafi by ciekawy, Ludwik zastana-


wia si i
E, przypomnij sobie, jak nas zacignli on iIrena J., bo jeszcze si nie pok-
cili wtedy, na jazz iKajetan wpewnej chwili wsta, zdj marynark iju zaczyna
ni macha, ale rozejrza si, czy inni te szykuj si do machania ikrzyczenia, oni
siedzieli spokojnie, ida spokj. By zawiedziony, e tu jeszcze nie krzycz inie
skacz podczas jazzu jak na Zachodzie.

Roman czyta mi referat o Odprawie posw greckich dla narzeczonej jed-


nego znajomego ysego Szweda. ysy zupenie, chocia zupenie mody. Oczy-
wicie Roman napisa to jej za darmo. Kiedy poszed nagrywa egzaminy do
szkoy aktorskiej, niby na reporta. Ale wyszo nie to, iza dugie. Roman po-
wiedzia
To nic, to interesujce, to dla siebie.
I tak to wyglda zarobkowanie u Romana. On ma wybitne szczcie do prac
darmowych.

Agnieszka, jak ju idzie na co, to na caego.


Wychodzi za m.
Roman powiedzia
Nie uwierz, dopki nie bdzie lubu.

Leszek spyta, ile ma lat narzeczony Agnieszki


Przeszo trzydzieci
To czy chop trzydziestoparoletni utrzyma si tak dugo bez ony?

Ledera odpisaa wkocu na telegram Le. Zaszy jakie mijanki. Ona teraz jest
u crki, chodzi po mieszkaniu olasce. Wic jeszcze si wykaraskaa. Niezmienna.
List typowo Lederowy. Zjej dowcipem.

Dzwonia Kicia Kocia do Jadwigi. Okazuje si, e wszyscy widzielimy na-


rzeczonego Agnieszki wAninie. Niewysoki brodacz, Ludwik go nazwa zrozp-
du Wgrem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 414 2011-12-19 14:29:37


Dokadane treci 415

Wstpiem do Maliny. Ucaowaa mnie. Wybieray si do mnie wanie zAgniesz-


k. Narzeczony posad ma. Mieszkania nie. Bd wynajmowa. Tu albo wGdasku.
Malina mwi, e on wie, czego chce, energiczny, chyba meteorolog567.
Jednak ucieszyem si dziewuchami. Ilubi.

Bya na Hoej profesor Misia zMagorzat. Docent Maryla chora. Kazaa prze-
kaza, e si stsknia. Ja powiedziaem, e my te. WTekstach568 poprzednich
ukazaa si parodia mojego stylu, wktrym prawie nic omnie, za to bardzo wiele
oprofesor Misi, nie jako oosobie, ale ojej dzieach. Jest tam pomieszanie roman-
tyzmu zmarksizmem. Kiedy byem uS.569, redaktora Tekstw, pyta mnie, jak
mi si podoba. Ja przyznaem, e za dugie, atak sporo dowcipu.
Przypuszczaj, e to on napisa t pierwsz inastpn. Te moim stylem, ale
opani Hannie K. Ona pierwsz parodi bya ubawiona. T drug oburzyy si iona,
iMisia. B.570powiedziaa S., e nie bdzie drukowaa wpimie ztakimi parodiami.
On podobno zaskoczony. Ona mwi
Nie chc drukowa wtakim ekskluzywnym pimie! imieje si.
W parodii jest, jak pani Hanna jedzie zpoet R. On may, gruby, ona wielka.
On do niej si przystawia. Jad takswk. Ona paci dziesi zotych. Podobno
bya ta jazda iona zapacia, artowaa, e on si do niej przystawia. Ata artob-
liwa relacja bya do jedynej jakoby osoby, pani Sawiskiej. Panie zIBL-u uwaaj,
e ona to powtrzya mowi, aon napisa to zaraz.
Bo kto? mwi.
Ona wyglda jak dzban miodu, zahacza oco ichowa swojego pajczka do kie-
szeni. On jest pajczek. Ona chce cigle utrzyma go wstylu chopczyka, macierzy-
sko. To jej odpowiada. Kupuje mu te ubrania. On lubi arciki na poziomie szkoy.
Profesor Misia nie umie nieraz zauwaa prostych rzeczy, sama przyznaje. Ba-
ranowska za to rejestruje wzrokiem ile drobiazgw naraz. Taka waciwo mwi.
Musi pooglda wiele obrazkw codziennie. Zapamituje, gdzie co wisi wmuze-
um, po jednym razie. Jeeli jest gdzie na wsi inie ma co oglda, to potem rzuca
si na obrazki ze zwielokrotnion potrzeb.

Ludwikowi obrzyda aktorka Eichlerwna. Podczas wywiadu wtelewizji m-


wia ztak przesadn dykcj, e to od razu twierdzi Lu. rzutowao na jej oso-
b. Szczeglnie nie do zniesienia byo kade i. Ile lat temu Lu. nazwa j
Wielk Prowincjonaln.

Tomasz Petelski pniejszy m Agnieszki Kostrzbskiej, oceanolog, fizyk atmosfery,


567

uczestnik wypraw na Spitsbergen, profesor Instytutu Oceanografii wSopocie.


568
Teksty 1977, nr 4.
569
U Janusza Sawiskiego.
570
Magorzata Baranowska.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 415 2011-12-19 14:29:37


416 Tajny dziennik

poniedziaek, 26 wrzenia

Byli u mnie gocie. Ja miaem czytania na miecie. Jechaem zMalin iAgniesz-


k na Sask Kp. Jadwiga zJulianem zmoimi kluczami mieli by wczeniej. Wcho-
dz, na tapczanie siedzi Jadwiga, na skrzyni zpytami Lu. iLu. Na dwch krze-
sach koo stolika mj ojciec. Rozmawia wnajlepsze zJulianem, jakby si dobrze
znali. Rozmawiali tak ze sob do koca wieczoru. Lu. iLu. prowadzili po przyj-
ciu konwersacj zJadwig. Chcc nie chcc. Julian wprawi sobie zby. Jadwiga nie
wiedziaa. Po dykcji nie poznaa, wdykcji adnych zmian. Jak jej powiedziaem, to
ona do mnie pgosem ztapczana
Tak? Wstawi sobie zby? Wiesz, on robi zawsze to, co my robimy.
Kiedy Jadwiga kupia sobie gramofon, to ion sobie kupi.

roda

Dowiedziaem si, e Kajetan S. iWanda L.571 jechali swoim samochodem ipod


Gdaskiem wpadli na drzewo. Leeli wszpitalu wGdasku. Kajetana przewiezio-
no ju do Warszawy. Wanda zostaa wGdasku wszpitalu. Zamanych siedem czy
osiem eber. Powbijay si wpuco. Wczono j wsztuczne puco. Utrata wia-
domoci. Teraz podobno docieraj do niej najwaniejsze rzeczy izaczyna mwi.
Co to s najwaniejsze rzeczy? Okropne.

Byem u Le. Teraz on mnie chtnie wpuszcza. Nawet robi szpar wzaso-
nach okna, ebym widzia wiato, czy wchodzi na gr. Rozmowa o depre-
sjach. Le. twierdzi, e to gwnie choroba woli, ale nie chce si wyj z tego
stanu. Nie chce si umrze, ale inie chce si y. Jest si delikatnym iwyma-
ga si delikatnoci. Mwi, e rozpadanie si wszystkich przyjani, uniego same
szczerupy.
Ja
To niedobrze
On
To dobrze, bo nagle zobaczyem, e mog samodzielnie, nikt mi nie jest po-
trzebny.

Kajetan Sosnowski i Wanda Leopold, historyczka literatury, edytorka (m.in. przygo-


571

towaa razem ze Zbigniewem Stolarkiem Antologi poezji afrykaskiej, 1974), krytycz-


ka literacka. W latach 60. bya kierowniczk Redakcji Polskiej Literatury Wspczesnej
wPIW-ie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 416 2011-12-19 14:29:37


Dokadane treci 417

O arnowcu. Kopoty. Powody przygnbienia. Poczucie zagroenia. Ko-


nie pod oknami, krowy zawadzaj orynn, drzewa wycite, ito szybko si po-
wiksza, te napastliwoci. Le. mwi, e zMikiem Holendrem te przyja pod-
upada, bo on nie ma wsobie nic metafizycznego, wogle sobie nic zniczego
nie robi
Jak babka Mickiewiczowa. Nawet rczek nie zoyli. To podobne cha-
raktery.
Le. opowiada, jak babka Mickiewiczowa wrcia po powstaniu zWarszawy, sza
przez puste pokoje zwycignitymi rkami do matki, do Konopnickiej na portre-
cie, ipierdziaa.
To by jeszcze nie byo nic, miaa zepsuty odek, ona nie lubiaa by nie-
elegancka, ale Hanka, emka suca, na cay gos Ale pani dzi pierdz!. Ja
byem jak dojrzewajcy kwiatek midzy nimi. Leny. A one wielkie, yla-
ste. Drzewa przeginajce si nade mn. Babka Mickiewiczowa, Lorka, Sie-
maszkowa572.
Dwa dni temu wholu teatru dopadlimy listw Siemaszkowej. Byo co do
Rydlw573 oheblowaniu uczu, wogle jzykiem gorszym ni wspomnienia Sol-
skiego oSiemaszkowej jako oSzalonej Julce574. Wieczr si posun, Julka si tar-
gna. Dla Le. to bya ostateczna kompromitacja Siemaszkowej.
Intrygantka bya, teatru nie umiaa prowadzi, wulgarno-delikatna, wyciu
nie umiaa by subtelna, na scenie tak, nie wiem, co za instynkt To bya prymi-
tywna baba. Lorka wychodzi najmoliwiej. Miaa chopw, to jej nic nie ujmuje,
adodaje. ya bardzo sztuk. Artystka. To tylko dziwne, e tyle lat potem nic
nie robia.
To to, oco spytaa Morozowicz-Szczepkowska575, kiedy Le. by u niej przed
mierci izgadao si oLorce. To co ona tyle lat robia?.
Ale oposady wtedy, po tamtej wojnie mwi Le. byo ciko, one si sta-
rzay. Duo przyszo modych aktorek. Siemaszkowa nawet bya bez posady. Pi-
saa do Pisudskiego dosy poniajcy list, co Mj Naczelniku.
Le. mwi dalej, lec na ku we wnce po mnie

572
Wspomnienia o wczesnomodzieczych kontaktach z mieszkacami dworku Konopnic-
kiej w arnowcu opublikowa Leszek Soliski w Poezji 1985, nr 12.
573
Do Lucjana Rydla i jego ony Jadwigi. W prapremierze Wesela Wyspiaskiego Siemaszko-
wa graa Pann Mod, ktrej Rydlowa bya pierwowzorem.
574
Szalona Julka, czyli Julia Chomiska jedna z gwnych postaci wesoego dramatu Jana
Augusta Kisielewskiego Wsieci (1899), grana przez Wand Siemaszkow.
575
Maria Morozowicz-Szczepkowska (ok. 18851968) aktorka, crka synnego aktora Ru-
fina Morozowicza, ona rzebiarza Jana Szczepkowskiego. Graa wwielu teatrach, w repertua-
rze klasycznym i wspczesnym. W1913r. opucia scen, pisaa utwory sceniczne, scenariusze
filmowe, nowele, artykuy prasowe.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 417 2011-12-19 14:29:37


418 Tajny dziennik

Dobrze, e tych zakonnic troch zostao. Siostra Maria Franciszka, Zawiey-


ski , Mauriac577 to jeszcze ostatki gorszenia si grzechem. Arystokracji ju nie
576

bdzie, zabraknie tej sodyczki. Ja nie znaem tak wiele, ale dosy, dosy. Ojciec
Marii Franciszki by stary, mwili, e jej matka miaa j zkim innym. Nie chciaa
crki widzie. A oto pochodzenie od cara, co podczas podry po Polsce prze-
spa si zjedn polsk kobiet, to siostra Maria Franciszka mwia Wydarabym
zsiebie t krew. Stawiarski578 zJedlicza chodzi po pokojach, pierdzia imwi
Przepraszam was, winki morskie, bo tam byy po pokojach. Dziadowi da nie-
raz cho co, to Stawiarska kiwaa na dziada, jak wychodzi, Ile pan ci da?, dziad
pokazuje, to ona bierze mu zrki, To za duo, idaje zamiast zotwki pi gro-
szy. Po wywaszczeniu leaa na pododze, nie chciaa da si wynie.
Mwi, e Ludwik iNakowska tak przeciw tym magiom. Le.
Tak, tylko bez tego to nudno. Bez tego to nic si nie da. Sztuki ludowej nie
ma bez tego, wogle sztuki.

12 padziernika

Jestem wOborach wdomu literackim zJadwig iStach. Na pitrze nad ze-


szorocznym moim pokojem. Sufit zbelek, ktre pachn. Wzeszym roku wtakim
pokoju mieszkaa Meksykanka ijej zazdrociem. Wtym roku wydaje mi si, e
pokj na dole by ciekawszy. Na tle zabytkowych wielkich pokojw isal po szwa-
gierce Sobieskiego579 ihrabim, ktrego Ania spotkaa wSzwajcarii580, opowiadam
dowcip, ktry mi ostatnio Le. przekaza. Przychodzi lokaj do starego hrabiego
Janie pani skonaa
Topsze, topsze, ale ja si zesraem.

576
Jerzy Zawieyski (19021969) powieciopisarz i eseista, dramaturg, dziaacz spoeczno-
-polityczny, aktor, wspredaktor Tygodnika Powszechnego, Znaku, przewodniczcy Klubu
Inteligencji Katolickiej, pose na sejm i czonek Rady Pastwa (19571968), obroca wsejmie
uczestnikw Marca 1968. Szykanowany przez wadze, zmar w niewyjanionych do koca oko-
licznociach po wylewie krwi do mzgu. Pisa utwory psychologiczne, wspczesne i historycz-
ne, utrzymane w atmosferze religijno-moralnej.
577
Franois Mauriac (18851970) katolicki pisarz francuski. Laureat Nagrody Nobla, autor
m.in. Teresy Desqueyroux (1927), Kbowiska mij (1932), Koca nocy (1935) oraz esejw ycie
Jezusa (1936) idziennika Pamitnik ycia wewntrznego (1959).
578
Dziedzic Stawiarski znajomy Leszka Soliskiego, jeden z bohaterw arnowieckich opo-
wiada Biaoszewskiego zDonosw rzeczywistoci.
579
Szwagierka Sobieskiego Maria Anna de La Grange dArquien, siostra krlowej Marii Ka-
zimiery Sobieskiej, bya trzeci on Jana Wielopolskiego, waciciela Obr.
580
Chodzi zapewne o Michaa Potulickiego (18971984) prawnika, profesora uniwersytetu
genewskiego istrasburskiego. Potuliccy odziedziczyli dobra oborskie na pocztku XIXw. ibyli
ich wacicielami do 1944r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 418 2011-12-19 14:29:38


Dokadane treci 419

Wchodz przed kolacj na d do pokoju Jadwigi i Stachy. Stacha opowia-


da dowcip otym, jak jaki ambasador na przyjciu wsta izrozumiaem, e ze-
rn si wportki. Mwi to do Stachy, ale ona mi wyjania, e nie wiadomo, czy
on si zern, czy tylko popuci. Mwi, e ja jej nie sucham uwanie, bo ona
mi przecie powiedziaa, e to wyczytaa u Boya-eleskiego581, jak to amba-
sador na jakim przyjciu. Iwtedy kto si odezwa, itak dalej. Ja wtedy m-
wi do Stachy
Ach, ja mylaem, e oni si najedli, napili iten wsta, chcia co mwi, ale
itak si nic nie stao, no bo co, kto pierdn ityle, kto nie mg si upi isto-
czy pod st.
Stacha mi wyjania jeszcze raz ten dowcip od pocztku i od rodka i tu-
maczy mi, na czym dowcip polega i jakie dowcipy przytacza Boy. Ja zno-
wu si oco pytam, ona mi co znowu wyjania. Wkocu idziemy na kolacj
do dworku gwnego. Tam midzy szafami i komodami snuj si gste zapa-
chy od plackw kartoflanych. Stacha twierdzi, e to s placki kartoflane robione
wnaturalny sposb. Jadzia uwaa, e nie. e te placki byy zrobione wsposb me-
chaniczny
Kto by teraz, wtych czasach robi rcznie
Zaczynamy placki je, Stacha mwi, e pyszne, Jadzia potwierdza. Jadzia kroi
noem iwidelcem, ale jej to nie wychodzi. Stacha mwi
Daj, ja ci pokroj
Jadzia
Ten n taki tpy
Ja
Tpy?
Stacha
Nie, jej si tak wydaje
Jadzia
Bo to trzeba widzie, jak si nie widzi, jak placki si cign, to trudno kroi
Nadchodzi pokojwka, tga, moda, hoa, czerwona, zdu gb. Potomkini
tych pokojwek od Marysieki. Stacha umiecha si izagaduje do niej, ale tamta
nie syszy iodchodzi. Stacha zumiechem do nas
Chciaam j wanie zapyta, czy te placki kartoflane byy robione rcznie
Jadzia
Na pewno nie
Ja
Teraz s takie gotowe proszki, zktrych si rozrabia

581
Incydent opisany przez Boya w Marysiece Sobieskiej. Chodzio oambasadora Francji przy
dworze polskim, margrabiego dBthune.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 419 2011-12-19 14:29:38


420 Tajny dziennik

Stacha
Tak, ja wiem, ale smaone rcznie
Otwieraj si drzwi boczne, wielkie, zabytkowe, wychodzi znich ogromna
poetka. Ma stolik obok nas, je samotnie, Janina Brzostowska582, ktrej wiersze
czytaem podczas okupacji. Troch mi si podobay, ale niezupenie, wydawao mi
si, e za mao maj rytmu icinicia. Co zagadaem oniej do Maliny, aMali-
na, jak to Malina
Okropne wiersze
I tak dobrze, e oniej syszaa, inni nie maj pojcia wogle, kto to jest Brzo-
stowska. Brzostowsk spotkaem wPIW-ie przy kasie583, kiedy odbieraem pieni-
dze za swoje prozy. Nie wiedziaem najpierw, kto to jest. Wielka baba zczerwon
gb, co tumaczy, e nie ma dowodu, e jej trudno jecha do domu po dowd, e
jej zwykle daj bez dowodu. Wkocu skorzystaem zokazji, kiedy nadesza Mi-
lewska, ispytaem na ucho, kto to jest. Ona mi wyjania. Kiedy tak przy kasie
staem ista przede mn jaki dziadzina. Pomylaem sobie, co ma wsplnego zli-
teratur? Nagle on dochodzi do kasy izagarnia przeszo czterdzieci tysicy. Ale
mi zaimponowa! Chocia nie wiem, kto to by.
Stacha polewa sobie placki kartoflane mietan, polewa Jadzi. Jadzia pyta si,
czy mietana sodka. Okazuje si, e nie.
Jadzia mwi, eby jej posodzi troszeczk
Ale tylko troszeczk
Stacha namawia mnie, ebym te sobie pola mietan. Ja nie chc, ale ona na-
mawia mnie i wkocu ulegam. Jestem zaintrygowany, czy Brzostowska na pew-
no mieszka wtym pokoju obok, czy tam nie ma jakiej tajnej biblioteki, do ktrej
ona ma dostp. Stukam wokie Stach, ale ona mwi, e nie dowidzi. Wpatru-
j si wciemnoci zpoyskiem. Widz kaloryfer, lamp ichyba stoliczek. Mwi
to do Stachy. Ona mwi, e jak jest lampa, to na pewno jest iko. Brzostowska
wstaje ze swojego miejsca iidzie pod barokow szaf do znajomych. Przysiada na
chwil, podnosi si iwraca do swojego pokoju.
Nagle Stacha mwi
O, sweter kto zgubi
Ja si wychylam, patrz
Tak
Podchodz do tych spod szafy i pytam, czy to pani Brzostowska zgubi-
a. Oni, e tak. Ja korzystam zokazji ilec do pokoju, pukam iodnosz swe-
ter. Pani Brzostowska zumiechem bardzo mio mi dzikuje. Przy okazji roz-

582
Janina Brzostowska (18971986) poetka, powieciopisarka, tumaczka literatury anty-
cznej (m.in. Safony), niemieckiej, czeskiej. Opublikowaa wiele tomw poezji.
583
W 1974 r. ukaza si w PIW-ie tom wierszy Brzostowskiej Szczcia szukamy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 420 2011-12-19 14:29:38


Dokadane treci 421

gldam si po pokoju, widz ko, stolik. Bardzo tu ciepo izacisznie. Awic


tu mieszka.
Po wyjciu zkolacji izostawieniu Stachy na telewizji mijamy zJadzi wokien-
ku szybko drepcc posta, ktra nam mwi dobranoc. Jest to pani Julia Hart-
wig584. Zastanawiamy si, po co ona tam leci. Okazuje si potem, e na telewizji
nie bya. Jadwiga wpada na pomys, e pewnie do telefonu. miejemy si, bo tele-
fon dzi nie dziaa. Samochd zepsuty. Telewizja le dziaa, gos do niczego, anikt
nie umie nastawi. Stacha uwaa, e nikt nie powinien telewizora dotyka. Ale ja
zkolei wiem, e tutejsza kierowniczka nie ma ju siy zajmowa si tymi wszyst-
kimi rzeczami codziennie od rana do wieczora. Planujemy tutaj wystawienie Strzy-
gi. Pokoje do tego si wietnie nadaj. Ja iStacha znamy t zabaw. Jadzia nie. Wy-
janiamy, na czym to polega.
Kiedy zLeszkiem szlimy od Sanoka piechot przez straszliwe bota do zna-
jomego ksidza za Wokowyj585. Unurzalimy si wbocie po kolana. Po drodze
weszlimy do cerkiewki, ktr rozbierali. Ale byo pusto. Sklepienia ju brakowao.
Przy wejciu do cerkiewki na gruzach lea krzy ludowy bardzo ciekawy. Wzi-
em. Wisi do dzi u mnie. Potem Leszek mi nagle znikn. Ja si znalazem przy za-
bytkowej trupiarence. Popadem wpopoch. Nagle Leszek ze miechem si ukaza
zboku. Poszlimy dalej. Minlimy po drodze jakiego Don Kiszota na koniu. Po-
tem szlimy iszlimy, iszlimy, inagle wyszy jakie dwie Ukrainki ina nasz wi-
dok zabocony zaczy si przechyla a ze miechu nad botem, nad drog. Do-
szlimy do domu ksidza. By wieczr, to jeszcze byo wepoce, kiedy nie istniaa
tam elektryczno. Ksidz sam dzwoni na nieszpory. Jak odprawia naboestwo,
to tylko byem ja iLeszek. Ksidz piewa, a zdrugiego koca pustego kocika
Leszek mu odpiewywa. Ksidz mieszka zdwiema siostrami. Prowadzili przy oka-
zji gospodarstwo. Trudno byo to prowadzi, bo teren bardzo pochyy, wz zsia-
nem na zakrcie pod gr si przewraca. Starsza zdwch sistr ksidza iadniej-
sza miaa trudny charakter. Kiedy ksidz wraca nieraz podpity (api tu znudw),
to mu robia awantury przez wiele godzin. Potem chodzia do niego do spowiedzi.
Modsza siostra brzydsza, aza to owiele spokojniejsza idowcipniejsza. Na nasze
przyjcie znika wpustych, dzwonicych cisz pokojach inagle ukazaa si wamfi-
ladzie jako strzyga. Miaa zkartofla zrobione zby, podwietlaa si latark od biu-
stu, okryta bya przecieradem, miaa si imiaa, igibaa si na boki.

584
Julia Hartwig (ur. 1921) znakomita poetka, eseistka, tumaczka poezji francuskiej i amery-
kaskiej.
585
Dokumentacj tej wyprawy z lat 50. s wiersze z cyklu Zmysw pierwoustroje: Nad-
wokowyjskiej nocy liczba pojedyncza i Wokowyi okolica bezstronna, otwierajce tom Rachu-
nek zachciankowy. w znajomy ksidz w opowiadaniach Biaoszewskiego nazywany jest
Salambo.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 421 2011-12-19 14:29:38


422 Tajny dziennik

poowa padziernika, dalszy pobyt w Oborach

Bylimy na zakupach ina zwiedzaniach. WPiasecznie. WJeziornie. Po drodze


wtakswce Stacha mwi
Dobrze, e jedziemy, zupenie ciemno, jak bymy szy?
No tak, bo ja znam t drog
Stacha
To nie chodzi oto, czy si zna, tylko po ciemku. Baabym si. Ja po ciemku
nigdy wyciu nie szam.
Wybuchnem miechem
Naprawd?
No widocznie tak si zoyo.
Stacha jeszcze potem wpokoju
Wtedy kiedy mi dae ten bilet, ebym ja posza do kina, to pada deszcz iby
wieczr, ija baam si sama i do kina
Zrogu Wilczej iPoznaskiej na MDM?
Ach, to na MDM-ie? Zreszt ja sama nie chodz do kina, nigdzie nie byam
sama wkinie ani wteatrze, przecie ludzie nie chodz sami do teatru.
Kiedy wieczorem raz wyszedem wOborach na drog zkocimi bami, zupenie
ciemn inie mogem si zorientowa, gdzie co jest, ledwie rozpoznawaem drze-
wa, pomylaem, e kobiety s upoledzone. Maj bardzo ograniczone ycie po-
przez ograniczenie chodzenia. Mczyzna nie boi si na og, chyba e jest bojcy,
s tacy. Ludwik na przykad na widok jakich krzakw wieczorem mwi, e tam by
za nic nie wszed. Boi si, e go napadn. Jak kto za nim woa, to on si nie ogl-
da, tylko przypiesza kroku. Chodzi po ciemku, ale zwykle jest nastawiony na to
przy takich okazjach, e go pobij. Moe ma po temu pewne dane, bo wanie raz
wieczorem ja si znim rozstaem na pi minut iprzez ten czas mnie bardzo po-
bili izaraz do niego pobiegem zfontann krwi znosa.
Kobieta znatury jest nastawiona obronnie. Wogle. Aco dopiero wieczo-
rem, po ciemku na wsi? Oczywicie nie mam tu na myli takiej kobiety jak Cymi
czy Teresa. Te to wszdzie wchodz okadej porze. Ale te jak mwi Jot ja
si otaczam dziwaczkami. Profesor Misia powiedziaa, e joginkami ibuddyst-
kami. Ale to przesada. Za dobrze by byo. Owielu moich znajomych babach
Leszek mwi
Przecie to s idiotki.
Nie, tylko p.

Stacha jest bardzo porzdnicka. Trzyma kubki ispodki pod gaz. Czai si na
muchy ina komary zgazet, co par minut klapie. Jak raz byem zni wkinie, wa-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 422 2011-12-19 14:29:38


Dokadane treci 423

nie na MDM-ie, jeden pan obok nas zacz kicha, Stacha przesuna si ojedno
krzeso zdrugiej strony mnie imi szepna do ucha
Wol dalej od niego, bo on tak kicha ikicha
Ale wogle Stacha jest bardzo mia, ma poczucie humoru, jest bardzo dobra.
atwa do wspycia.

Byem wczoraj na telewizji ibyo tam za gorco, wic zaczem si wierci, szu-
mie skrzan marynark, zdejmowa j, zakada, znw zdejmowa, ka na krze-
so zszuraniem, przesuwa krzesa, bo chciaem si dodatkowo oprze okciem,
brodacz, ktry siedzia przede mn jeden dziennikarz bardzo wysoki, maj-
cy on paralityczk na wzku, poszed za moim przykadem ite sobie podsun
krzeso dodatkowe pod okie. Potem poszedem spa, ju nie chodziem nigdzie,
bo byo iza zimno, iza bolco wnogach. Kto puka po poudniu ilekko ruszy za
klamk. Oczywicie nie otworzyem. Opitej czy oszstej wieczr na drzwiach
zastaem kartk omoim portfelu znalezionym wkrzakach przez Stach. Zeszedem
na d, okazao si, e do Jadwigi na imieniny586 przyjechaa caa famua, czyli jej
byy m zobecn narzeczon ijej crk, jej crka rodzona zjej rodzon wnuczk
iziciem. To wanie zi, czyli Tadzio, puka do mnie iraz tylko ruszy za klam-
k, taki subtelny. Ju idc na d, do Jadwigi iStachy, wyliczyem, e nie mogem
zgubi portfela wkrzakach, bo niby jak, zgubiem go na pewno przy tym wierce-
niu si wsalonie telewizyjnym. Kto znalaz to ipodrzuci wkrzaki. Wobec tego
na pewno skorzysta zmoich pienidzy. Wszystko si zgodzio. Przypiem wic
do tego miejsca, Stacha mi pokazaa to miejsce na szpalerze, kartk

Zodzieju, nie myl, e ja taki gupi,


Za tysic trzysta zotych szczcia si nie kupi.

Poszlimy na kolacj, gocie ju dawno odjechali, nie widziaem si znikim, czego


troch auj, bo to rozrywka, na kolacji Stacha zacza opowiada oSzaniawskim itej
strasznej babie, ktra go grodzia od wiata ipalia po nim rkopisy, waciwie nie po
nim, bo to za jego ycia587. Pamitam, jak raz Gracja przed laty powiedziaa do mnie
Ja si boj, e ty zLeszkiem bdziesz mia tak jak Szaniawski zt bab, nie
oswobodzisz si od niego do koca ycia.

586
15 padziernika.
587
Jerzy Szaniawski (18861970) dramaturg i prozaik. Stworzy wasny typ dramatu -
czcy liryzm ipoetyck symbolik zpodtekstem psychologicznym ifilozoficznym (Dwa teatry,
Most). Pisa take tzw. przypowieci proz (Profesor Tutka). W76. roku ycia, po mierci wielo-
letniej gospodyni, ktra prowadzia mu dom (odziedziczony po rodzicach dworek wZegrzynku
nad Narwi), polubi Wand Anit Szatkowsk. Ona zapewnia pisarzowi opiek, ale wzagad-
kowy sposb odgrodzia go od wiata. Nie opuszcza domu, nie przyjmowa nikogo, nie odpo-
wiada na listy. Szaniawski zmar wwieku 84 lat, wdomu opieki sistr szarytek w Warszawie na
ul.Salezego. Niszczejcy dworek iniezabezpieczone rkopisy spony w poarze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 423 2011-12-19 14:29:39


424 Tajny dziennik

Nieraz le na Lizboskiej wciszy isobie myl


Ajednak si odczyem, ajednak si odczyem!
Przedtem wpokoju Jadwigi iStachy duo byo wzajemnego relacjonowania,
niecierpliwego czekania kadego, kade ze swoim, przekrzykiwania si, wypiekw,
Stacha wpewnym momencie zacza czyta kartk od Ani do Jadwigi, ale waciwie
pisan tak jakby nie tylko do Jadwigi iwdodatku rk Tadzia. Jadwiga uwaaa, e
moe nie powinno si tego czyta, bo kartka nie jest do mnie, azreszt powiedziaa
To nudne dalej, to Mirona nie interesuje
Stacha wp sowa urwaa uraona. Przy kolacji rozwakowywalimy t spraw.
Najpierw Stacha mwia, e ona niepotrzebnie czyta cudze tajemnice, ale przecie
ona jest lektork Jadzi iczyta jej korespondencje, wic trudno jej tak we wszyst-
kim si orientowa, co mona, co nie. Jadzia na to, e to nie oto chodzi, tylko e
list by nudny. Ja wkocu na zapytanie Stachy przyznaem, e nieraz pewne listy
od pewnych osb maj pewne zdania nie tak ciekawe. Stacha wtedy przyznaa, e
chodzio wanie oto urwanie wp zdania. Przepraszalimy j. Stacha powiedzia-
a, e ja jestem rozpieszczony przez Jadwig, e ona mnie tak chroni, eby mnie
rne sprawy nie opltyway. e a do przesady. Ja wtedy si zezociem ipowie-
dziaem Jadwidze przy stole, eby mnie tak nie obcmokiwaa. Na to ona si po-
czua uraona. Wkocu j potem wpokoju przeprosiem ipowiedziaem, e do-
sy tej babszczyzny. Oczywicie to wszystko razem mieszne iniewane. Ale ycie
na tym nieraz schodzi.
Duo tu jest powtrkowiczw, czyli tych ludzi, ktrzy byli ze mn wzeszym
roku. Jadwiga powiedziaa, e to widocznie padziernikowcy. Jest przecie pani Ju-
lia Hartwig-Midzyrzecka, jest maestwo, ktre lubi muzyk, jest pani, ktra nie
cierpi muzyki ipisze cigle na maszynie, izwrcia uwag pokojowi Stachy iJadwi-
gi, kiedy ja tu za gono puciem im muzyk, tylko e ja si wtedy schowaem za
drzwi, aone to wziy na siebie, iJadwiga ma racj, e ja zjednej strony chc znich
robi parawan, apotem mam pretensje, e robi zsiebie parawan. Jest maestwo:
on ten stary pan, zdaje si, historyk, ktry tak si nie podoba zurody Meksykan-
ce, ijego ona owiele modsza od niego, wci obliczam, oile, iwychodzi mi, e
otrzydzieci lat, rozmawiaj przez cian, sysz ipotem troch mnie to krpuje,
e mnie sycha wmoich rnych czynnociach. Ale wkocu macham rk isi
nie przejmuj niczym, chodzi mi oto tylko, eby ich nie budzi, po to eby oni
mnie nie budzili, zpocztku za gono nastawiali radio, przypiem im anonimo-
w kartk zprob oprzyciszenie, na drugi dzie byo ciszej, teraz od dwch dni
jest dosy bezradiowo. Bardzo gono ten pan nieraz ziewa ikicha, ale takie rze-
czy to ja lubi. Otym to przynajmniej mona pisa, to s takie odgosy jak zobory,
ze stajni. Zreszt ja te sobie pozwalam na gone ziewanie inieraz trwa to przez
pitnacie minut. Jest jedna pani starsza, ktra chtnie rozmawia okadej spraw-
ce wkadym miejscu, chyba jest zmem, chocia wyglda na samotn. Ukaza-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 424 2011-12-19 14:29:39


Dokadane treci 425

a si para modych, ktra tak samo wzeszym roku ukazaa si otej samej porze,
on mi si ukoni. Wyliczyem, e razem ze mn jest dwanacie tych samych osb.
Awszystkich nas jest tu wtej chwili dwadzieciaczworo. Zamiast Loli Sobodni-
kowej, ktra tak wzeszym roku schowaa si mowi ipotem miaa si, kiedy
on jej szuka, nie mg znale i wkocu znalaz, przeraony iucieszony, zamiast
niej jest pani Brzostowska. Pani Brzostowska ukazuje si wbocznych drzwiach ja-
dalni, przesuwa si swoj wielk, ogromn postaci midzy stoami, to ztorb, to
bez torby, zwykle umiechnita, szukajca chtnie towarzystwa. Spytaa raz Sta-
ch iJadwig, korzystajc, e byy beze mnie, czy one pisz. Stacha powiedziaa,
e ona nie pisze, ale ta druga pani pisze, iBrzostowska chciaa co otym dalej, ale
one chyba si zlky, e bdzie tego za duo. Jadwiga powiedziaa
Trzeba si jej strzec, bo ona na to czyha
Ja mam ch natomiast zrobi wanie jakie takie czytanie wsplne, zbi do
kupy par poetek, [w]tej jesiennej podnudnoci tutaj. Nie wiem, czy mi si to uda,
to znaczy, czy one nie bd nawzajem obraone na siebie, ale postaram si to zro-
bi. Planujemy tu zrobienie Strzygi ze wiatem wpokojach po szwagierce Sobie-
skiego dla Misi iMaryny, iMagorzaty B. Chyba B. bdzie robia strzyg. Stacha
zpocztku si wzbraniaa, e ona nie, ale jak ja zaczem mwi oinnych artyst-
kach do strzygi, to ona nagle powiedziaa, e ona moe te gra strzyg.
Kiedy bylimy wPiasecznie, wstpilimy do kocioa. Mona go byo oglda
przez krat zzakrystii. Wzakrystii siedziaa baba iodmawiaa raniec. Podszed-
em do niej izapytaem j, oktrej naboestwo racowe.
Nie wiem
Stacha powiedziaa, e te lubi naboestwo racowe, bo ono tak si snuje.
Pewnie zdziwia si ta baba, e j mody czowiek otakie rzeczy pyta
Rozemiaem si
Ja jestem stary grzmot, anie aden mody czowiek. Ja rozumiem, e ty przy
tym pieczesz swoj piecze.
Stacha jest ode mnie starsza okilka lat. Stacha coraz mwi oczym
To takie wieutkie
Tu tak czyciutko
Przy obiedzie pieje cae peany. Jakie to dobre, jakie pyszne, jakie wymylne.
Zapisuje sobie, co byo na obiad, eby wiedzie, jakie zestawy robi potem u sie-
bie wdomu. Postanowia przysi si do kierowniczki, bo zauwaya, e j ob-
skakuj ijej mwi komplementy. Wic ona te chce jej mwi komplementy, e
ona bywaa po rnych domach wczasowych ekskluzywnych, ale nigdzie takiego
pysznego jedzenia nie byo. Stacha miaa ma architekta, ktry umar ju ile lat
temu. Potem miaa kochanka wiceministra. Nie chce zdradzi jego nazwiska ani
nawet imienia. Pojechaa znim wpewn niedziel do Konstancina, byli obydwo-
je wwietnych humorach, zamwili kwiaty, atu nagle on umar, ito przy lekarce.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 425 2011-12-19 14:29:39


426 Tajny dziennik

Musiaa ztrumn jecha przez szos konstancisko-skolimowsk. Iteraz ma sko-


jarzenia przykre. Na tej drodze. Ztym swoim kochankiem wiceministrem Stacha
bywaa wrnych miejscach idlatego ma tak wpraw wbrylowaniu. Poza tym
ma wrodzone dary do zabawiania, do czarowania.
Interesuje si strojami innych. Na przykad zaczepia jak literatk czy literatow
Nie mog wytrzyma, tak mi si podoba pani suknia, liczna, gdzie pani
jkupia?

18 padziernika

Zrobiem tu wtorek dla kilku bab poetek. Przysza pani Julia Hartwig. Oceni-
a fachowo mj bukiet guzikowcw, na co zreszt liczyem
To pan splt to ale to tu blisko nie ronie.
Powiedziaem gdzie. Ona
To wrotycz
Aja to nazywam guzikowce
No tak, one s takie
Wesza dua pani Brzostowska ztowarzyszc jej pani Iren Fiszer-Kozow-
sk588, ktra ma kompleks ydowski, unika swojego nazwiska, aprzydaa sobie
pseudonim Kozowska.
Paliy si wiece na stole. Pani Janina Brzostowska
Ale dlaczego tak smutno, wiece si pal jak na grobach?
Zapaliem lampk. Pytam
Zgasi wiece?
Pani Janina Brzostowska
Nie, zlampk mona, mona
Przyszy Jadwiga iStacha. Pani Brzostowska siedziaa na tapczanie wmroku
pod wielkim krzewem.
Kto jej powiedzia
Pani siedzi pod drzewem
Pani Brzostowska spojrzaa za siebie, nad siebie
To wielkie kopry. Ja te znosiam zielska, ale mj m wyrzuca.
Pani Julia powiedziaa, e nie bya przygotowana na czytanie, nie wiedziaa, e
waciwie ona tu chyba nic nie ma. Powiedzielimy jej, eby odpocza iposza po
wiersze. Ona powiedziaa, e chyba nie. Jadzia pucia swoje wiersze ztamy. Po-
tem pani Julia zabraa si do wyjcia
Ja jednak pjd po swoje wiersze, bo to tak jako

588
Irena Kozowska (19121992) prozaiczka, z zawodu nauczycielka. Wydaa tom opo-
wiada itrzy powieci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 426 2011-12-19 14:29:39


Dokadane treci 427

Pani Brzostowska usiada przy wietle, zacza wybiera wiersze ze swoich to-
mikw.
Atu napisaam dwa wiersze. Jeden zgubiam
Ja
Jak pani moe gubi wiersze?
Ano wanie
Ja
Mickiewicz iSowacki te gubili
Gubili? To mnie pan pocieszy. Teraz przeczytam jeden tutaj napisany wiersz,
pki pani Julii nie ma
Pani Julia zdya jednak na dalsze wiersze. Potem powiedziaa
Pani to robi przy czytaniu cae przedstawienie, czasem pani ma takie ruchy
jak dziewczynka
Pani Brzostowska jest stara, dua, gruba. Czytajc stare wiersze omioci
iosubtelnociach przybiera kokieteri ito jako nie razi. Wogle lubi cigle m-
wi otych swoich sprawach romansowych, iprzy stole, iprzy jedzeniu. Nie moe
si znimi rozsta. Na drugi dzie przy kolacji opowiadaa, jak spotkaa si zkim,
nie zrozumiaem, zkim
Dali mi wdwa dni mieszkanie wWarszawie, on lata po mieszkaniu, chcia
mnie rani noem, bo on tak za mn przepada, aja go nie zdradzaam, ja przez
niego to miaam obrzydzenie do wszystkich innych mczyzn
Pani Brzostowska opowiada, jak mieszkaa niedawno wKonstancinie ujednej
baby. Wynajmowaa u niej pokj za trzy tysice zotych miesicznie. Ito pokj, do
ktrego wchodzio si przez sypialni tej gospodyni.
To tyle mnie kosztowao, e mi ju nie starczao na jedzenie, kupowaam so-
bie tylko mleko, gotowaam herbat idwa jajka dziennie. Ona chciaa za gotowanie
tych jajek sobie doliczy, ale ja ju si zbuntowaam ipowiedziaam, e to przesa-
da. Amusiaam tam poby ze wzgldu na zdrowie.
Na pocztku pani Janina Brzostowska oddaa mi swoje palto, bo nie wiedzia-
a, gdzie powiesi, czepek zsafiankami589 iszalik. Ja to schowaem do szafy. Ona
zapytaa filuternie
Ale nie zapomni pan?
Nie zapomn
To dobrze.
No izapomniaem. Wrciy si po palto. Pani Brzostowska mieszka wsamym
gwnym budynku, wktrym trzeba by wczeniej, bo si drzwi zamykaj. Tam
obok jest drugi pokj, od ktrego drzwi prowadz do jadalni. Teraz tam mieszka
spokojna osoba. Ale ktrego lata mieszka tam pan Sobodnik ze Sobodnikow,

589
Safianki tu: cienkie skrkowe rkawiczki.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 427 2011-12-19 14:29:39


428 Tajny dziennik

to ta, oktrej pisaem, Lola, m kiedy lata po pustych pokojach jesiennych iszu-
ka jej, woa j przeraliwie. Akiedy j znalaz plotkujc u moich ssiadw, to
ona dostaa ataku miechu. Na drugi dzie odwieli j do szpitala, ale nie ze mie-
chu, tylko na co innego. Ana czwarty dzie znw siedziaa przy stole, co mnie
bardzo ucieszyo. Pani Brzostowska opowiada
Ja ich bardzo lubiam, pan Sobodnik bardzo miy. Ale on swojej onie mwi
co noc do pierwszej, drugiej wiersze. Ja wkocu poprosiam oinny pokj.

22 padziernika, sobota

Pojechaem na Koszyki na lub Agnieszki. Szedem Wspln izobaczyem prze-


chodzc przez jezdni dam wdugiej biaej sukni do ziemi, zpaltem narzuco-
nym, pod rk zczarno ubranym brodaczem. Za nimi posta podobna do Anuli,
te wpkrakowskiej spdnicy do ziemi iparadnej bluzce. Doleciaem do nich.
Agnieszka si ucieszya, e bd j prowadzi do lubu.
Na maym odcinku ju przy ogrodzeniu kocioa mijao nas dwch wysokich
Murzynw, pytali
Dzi? adnie
Mylaem, e pytaj ojaki lokal na bal sobotni. Ale Agnieszka zawsze bya re-
zolutniejsza ode mnie. Umiechna si do nich
Tak, bo to mj lub
Poszlimy dalej. Na cmentarzu kocielnym ju sta tumek rodziny, przyja-
ci iznajomych, iprzypadkowcw. Wkociele po prawej stronie Jan Jzef Lipski
zon, Ludmia zLudwikiem, obydwoje wspodniach jak zwykle. Po lewej stro-
nie Malina wokularach, zFelkiem, Berbera, Kicia Kocia, Tadzio iAnia zJustynk.
Mnstwo rodziny, znajomych, przyjaci, dzieci. Kto mnie zaczepi nagle, patrz,
ato Leszek wczarnym ubraniu. Spyta, co robi po lubie. Ja spytaem Berbery, czy
jest jakie przyjcie. Berbera na to, e gdzie walei Niepodlegoci na pidziesit
dziewi osb. Pytam Tadka, oawk przede mn, czy pjdzie na to. On, e nie
jest zaproszony. Ja do Leszka mwi, e pewnie nie jestemy zaproszeni inie pj-
dziemy, ie przyjd na plac Dbrowskiego. Leszek, e si znudzi, bo to za dugo
trwa, iwychodzi. Wyszed. Wdodatku powiedzia
Bo tych dwoje kocianych dziadkw okropnie wyglda mia na myli Lu. iLu.
Jakie dziecko czkao, Justyna rzucia si na kolana ina klczki zokci. Ania
j podnosia. lub trwa itrwa, inie mia koca. By to rzymski lub, od ktrego
nie ma rozwodu jak mi objaniali. Ale ja przecie doszedem zaraz do wniosku,
e wogle wKociele katolickim nie ma rozwodu. Apoza tym mona si wto ba-
wi wczasach komunistycznych. Nic to nie szkodzi. Odwoanie zawsze jest. Po-
mylaem, e drugi raz kocielnego lubu nie bdzie braa, amoe si trzy razy

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 428 2011-12-19 14:29:39


Dokadane treci 429

rozwodzi ieni wPaacu lubw. Podobno to pan mody chcia tego rzymskie-
go lubu. Tadzio mi szepn zpierwszej awki, e oni komunici. Cigle si wsta-
wao iklkao, isiadao, iwstawao, iklkao, ico si odwrciem, to patrz, ato
bezbonicy klkaj iwstaj, ato reakcjonici, ato wogle buddyci inie wiado-
mo jacy. Awszyscy zgrani przy obserwowaniu tej uroczystoci. e nareszcie Ag-
nieszka, zanim jej cyko rwne trzydzieci lat, przestaa by star pann, na czym
jej szalenie zaleao. Podobno jej rodzina bya bardzo szczliwa, e ona za m
wychodzi. Podobno ten pan mody wniej bardzo zakochany. Pytali mnie potem,
czy zaraz wyjechali, czy pniej pojad, czy do Gdaska, czy tu wynajm, aja nic
nie wiedziaem, bo nie byo co, kiedy. lub si odby po wielkich szykanach. Kil-
ka razy jaki swat zdejmowa inakada, izdejmowa inakada palto zAgniesz-
ki, bo ona musiaa co iraz podchodzi do otarza, odchodzi, klka isi cofa.
Anula te tam co jako druhna pomagaa przy otarzu. Wdodatku organy gra-
y, piewa jeden Ojcze zniebios, Boe, Panie, Ave Maria. Szed marsz weselny
Mendelssohna i wogle wszystko, co tylko. Wten sposb prosioby si owesele
zhulaniem. Itego nam poaowali. Leszek obliczy potem, e to nic by nie byo
wielkiego, raptem chodzio odziesi osb przyjaci. Ale widocznie Agniesz-
ka ijej m obliczyli, e nie opaca si inaczej, jak tylko dla swojej famuy jed-
nej idrugiej. Itej trzeciej zWrocawia, itej czwartej zGdaska. To co my bymy
tam robili?
Po rozstaniu si zrnymi udaem si na plac Dbrowskiego, gdzie Le. otwo-
rzy mi na ocie drzwi, da kawy, bo nic dzi nie jadem ani nie piem, bo pogardzi-
em wszelkimi daniami wOborach, zktrych przyjechaem, Le. mi pokaza Mat-
k Bosk Ostrobramsk, swoj kopi, ipowiedzia
Byem zBogdanem weteryniarzem, pomaga mi nie obraz, powiedziaem
dla wszystkiego trzeba wzi, najwyej mona znim wrci, dabym jej, gdyby
si wesele rozbawio, tobym moe rozpakowa ipokaza, atak wkociele zobaczy-
em dwoje kocianych dziadkw, to pomylaem oho, nie, ona wrci do domu.
Ipatrz, jak si mieje, e wrcia. Nawet co powiedziaa do rymu, apotem od razu
przestaa si umiecha.
Leszek przesa niedawno Lu. iLu. ksik oWandzie Wasilewskiej590. Napi-
sa wniej jak dedykacj. Lu. iLu. pokazywali mi to, planowali mu wpodzi-
k przesa jaki wyborowy koniak. Bo Ludwik przestudiowa yciorys Wandy

590
Chodzi o ksik Heleny Zatorskiej Wanda Wasilewska. Szkic (1977). Wanda Wasilewska
(19051964) nauczycielka, dziaaczka socjalistyczna ikomunistyczna, czonkini PPS, potem
WKP(b), wiceprzewodniczca PKWN. W1939r. przyja obywatelstwo radzieckie ipo wojnie
zostaa wZSRR. Debiutowaa w1923r. wprasie krakowskiej cyklem Ballad tatrzaskich. Wla-
tach 30. pisaa tendencyjne powieci publicystyczno-reportaowe, zktrych najbardziej znana
bya Ojczyzna (1935). Jej powie Tcza, drukowana wNowych Widnokrgach, zostaa sfil-
mowana wZSRR w1943r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 429 2011-12-19 14:29:39


430 Tajny dziennik

Wasilewskiej ijej ojca591, ktry by ministrem Pisudskiego ipotem mia zasadni-


cze spory polityczne zcrk.
Oczywicie koniak nie zosta przesany, bo zawsze to si koczy na wyyciu
si zamiarw. Lu. iLu. potem mnie pytali, czy Leszek wyszed wczeniej zich po-
wodu. Ja krciem gow naokoo, e niby tak, e niby nie. Oni mwili, e ponie-
wa nie mg popeni chamstwa wkociele, wic wobec tego wola znikn.
Ten koniak to Lu. iLu. mieli przesa znadawc, nie od siebie, tylko niby od
Krajewskich. Ludwik powiedzia, e zadzwoni do Krajewskiej ipowie jej, e j zro-
bi nadawc koniaku dla Leszka wpodzice za ksik oWasilewskiej, ktr Leszek
zoliwie do Ludwika iLudmiy przesa, eby oni otym wiedzieli i wrazie czego,
gdyby Leszek gdzie ich kiedy zoliwie obmwi tam, gdzie nie trzeba, do jakiej
niebezpiecznej instytucji, to oni maj dowd wrku. Umiaem si ztego po ci-
chu, bo tam nie byo adnego podpisu.
Leszek mi opowiedzia, e by u Mai Berezowskiej, bo przedtem jej przesa
te ksik oWandzie Wasilewskiej zdedykacj niby od samej Wandy Wasilewskiej
(ktra od lat nie yje) iod Ireny Zatorskiej592, znanej stalinowskiej jdzy, urzd-
niczki zMinisterstwa Kultury. Majunia nie wiedziaa, kto jej t ksik przysa,
abya na tej ksice dedykacja jeszcze, eby ona to zilustrowaa. Wypytywaa Lesz-
ka, co by to mogo by iod kogo. Potem wpada na to, e to chyba jest zoliwo.
Leszek si mia imia. Ona wkocu spytaa
Aczy tam jest moe jaka pornografia?
Nie, nie ma
Wobec tego Majuni zostao ostatnie, powiedziaa
To pewnie nasane od premiera Jaroszewicza593, ja musz zgosi si ztym do
Moczara, moe on rozwika t ca zagadk.
Leszek planuje jeszcze dalsze wysanie egzemplarzy monografii Wasilewskiej,
ma zamiar wykupi cz nakadu. Tylko chce do takich miejsc, gdzie by potem
mg chodzi imie zabaw.

niedziela, 23 padziernika

Po krciutkim spaniu, bardzo zmczony wstaem, bo chciaem skorzysta


zdziennej jesieni, bo zrobio si ciepo. Wziem Stach iJadwig. Poszlimy przez
wwz do lasu przez cieki ibrzozy, po drodze zrobio si soce icoraz wi-

591
Ojciec Wandy Wasilewskiej, Leon Wasilewski (18701936), by dziaaczem socjalistycz-
nym, czonkiem PPS, publicyst, dyplomat, wlatach 19181919 ministrem spraw zagranicznych,
wsppracownikiem Jzefa Pisudskiego.
592
Chodzi o Helen Zatorsk, w czasach stalinowskich kierujc departamentem zajmu-
jcym si wydawnictwami (a raczej reglamentacj publikacji ksiek) w Ministerstwie Kultury.
593
Piotr Jaroszewicz (19091992) dziaacz partyjny, genera, wlatach 19701980 czonek
Biura Politycznego KC PZPR i premier.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 430 2011-12-19 14:29:39


Dokadane treci 431

cej nudnie, niedziela zacza si rzuca ze wszystkich stron, mijay nas psy, ludzie,
dzieci, samochody, konie, rowery, motocykle. Konstancin zagrzechota do niewy-
trzymania. Stacha zacza si wagowa, co robi, czy i do Konstancina, czy na
Krlewsk Gr, czy do Skolimowa.
Jadzia bya midzy motem akowadem, zrobio jej si gorco, zdja paszcz,
sweter, Stacha te zdja zsiebie, co moga. Ja bym zdj zsiebie, co bym mg, ale
gdzie bym mg dwiga jesionk! Wolaem j nie na sobie isi poci. Ustalili-
my, e si rozstaniemy, e ja wrc, aone nie wrc. Stacha do mnie zzatroska-
n min, ze swetrem na rku, zJadzi pod pach
Bo po co my mamy ztob i do wwozu, tam tyle cienia. Soce! Jadzia
chce do soca, ta brzoza594, Jadzia musi troch na socu, to ty id, amy na soce.
Jadzia ze cieki monotonnym pkrzykiem
My opierwszej bdziemy
Po drodze mijay mnie coraz gciej samochody wobydwie strony, motocykle,
ludzie, panienki, panny, ludzie zkocioa, ludzie do kocioa, dzieci, rowerzyci,
automobilici. Automobilici rozkadali jakie stoliki, zaczli wymachiwa rka-
mi isi zbija wkupy. Wpaday mi do butw wiry. Chodziem ju zupenie zgar-
biony ipochylaem si wprzd, eby przedni czci pcha si do przodu, aeby
nogi szy za mn same. Zanim doszedem do domu, byem wykoczony, lao si ze
mnie. Serce mnie zaczo bole. Aco gorsze, zaczem odczuwa uciski iskurcze
wtchawicy i wttnicach. Usiadem wotwartym oknie na grze u siebie jak trup.
Zaczem gono dysze ipomylaem, e ja si nadaj raczej do grobu ju teraz.
Za oknem byo peno ludzi. Haasowali. Dzieci, pijaki. Wydawao mi si to trud-
ne do zniesienia. Nawet Jadzia iStacha wyday mi si obce ze swoimi kobiecymi
nawykami wstarszym wieku. Przede wszystkim byem sam obcy sobie idla siebie
trudny do zniesienia inie do pogodzenia si ze swoj trupoci.

poniedziaek

Wczoraj ludzie ju si zainteresowali, co u mnie.


U pana Mirona otwarte okno, widocznie gorzej si czuje no bo wdodatku
wdzie otwarte okno, atak to jest zawsze zamknite.
Po poudniu przyjechay profesor Misia, pani Maryna migrodzka iMagorzata
Baranowska. Okazao si, e Magorzata Baranowska wiczya jog. Ale to zarzuci-
a inie chce wicej otym sysze. Bo j to prowadzio za daleko, bo chwilami czua,
e jak si tym zajmie, to nie znajdzie drogi powrotu. Uwaaa, e rozdwojenie na
system ycia jogiczno-azjatycki ina europejski nie ma sensu, bo wtedy ani tu, ani

594
Chodzi o znak wedug celtyckiego horoskopu druidw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 431 2011-12-19 14:29:39


432 Tajny dziennik

tu. Profesor Misia bardzo gadaa przeciw jodze, przeciw nierobom-kontemplato-


rom, na ktrych pracuj tumy. Powiedziaa, e Malina Michalska595, ta od hatha-
-jogi, ta, ktra umara niedawno, narobia duo zego. Ojciec Magorzaty Baranow-
skiej wiczy jog, stawa na gowie izwichn sobie krgosup, teraz jest pkalek,
nigdzie nie pracuje, ajego ona musi za niego lata izarabia na ycie. Magorzata
Baranowska znaa dobrze niejakiego Cyborana596, oktrym niedawno wspomnia
mi Leszek. e Cyboran by specjalist od hinduskich spraw, od jogi, e on co pi-
sa zrnymi zastrzeeniami opani David597, uznanej przez lamw za lam, e nie-
dawno wwypadku umar.
Miaby, zdaje si, teraz czterdzieci par lat, by narzeczonym MagorzatyB.,
ale potem to si rozwiao. On by wIndiach. Po dugim pobycie tam wrci od-
mieniony, zarzuci jog, powiedzia, e to wszystko na nic, zacz je miso, kt-
rego dawniej nie jada. Dawniej to byo tak, e jak matka Magorzaty daa mu co
ze skwarkami, to si od tych skwarek rozchorowywa, bo wogle nie jada ani mi-
ligrama misa. Wstpi do zakonu iwykada na Bielanach. Wtajemniczy sposb
wpad pod samochd, znaleziono go po dwch tygodniach.
Naboestwo aobne za niego, za brata takiego atakiego, zaczo si bez trum-
ny, bez nieboszczyka, dopiero wostatniej chwili trumn dowieli. Ito podobno
bez pewnoci do koca, czy to by on.
Magorzata B. mwi, e on popada wdziwne stany, waciwie kataleptyczne.
e wygldao to niesamowicie. e ona wtedy baa si powiedzie jakiekolwiek so-
wo na gos, eby jemu to nie zaszkodzio. e to wygldao, e on ju nie powr-
ci skd tam.
Bya mowa oTelemachu, ktry chcia si zemci na swoim synu, amia przy-
obiecane przez Neptuna czy Posejdona, e raz moe si odwoa do aski tego
boga iwtedy on za niego wykona zemst. Telemach znienawidzi za co tam swo-
jego syna, zdaje si, e za to, e uwid mu jego on, czyli swoj macoch. Tak
jak mj znajomy G. Wtedy odwoa si do tego jednorazowego zapasu zemsty. Te-
lemach, nie mj znajomy G. Ta zemsta zostaa dokonana. Syn zgin wokropny
sposb. ITelemach poczu si nagrodzony zanadto. Profesor Misia powiedziaa,

595
Maria (Malina) Michalska (19161973) tancerka, wystpowaa przed wojn m.in. wTe-
atrze Wielkim. Prowadzia zajcia zhatha-jogi. Pomiertnie ukaza si jej podrcznik Hatha-joga
dla wszystkich (1974). Siostra pisarki Jadwigi yliskiej.
596
Leon Cyboran (19281977) z wyksztacenia filozof (ze specjalizacj zpsychologii) ifilo-
log indyjski, badacz filozofii indyjskiej szczeglnie interesujcy si klasyczn jog. Przetumaczy
zsanskrytu Klasyczn jog hindusk. Autor ksiki Filozofia jogi. Prba nowej interpretacji (1973).
597
Louise Eugenie Alexandrine Marie David-Nel (18681969) francuska orientalistka, pie-
waczka operowa, feministka, buddystka. Jako pierwsza Europejka dotara do Tybetu. Tumaczy-
a zsanskrytu ijzyka tybetaskiego. Uzyskaa godno lamy. Po polsku ukazay si jej ksiki:
Mipan. Lama piciu mdroci (1936) oraz Mistycy icudotwrcy Tybetu (1991).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 432 2011-12-19 14:29:40


Dokadane treci 433

e jest bardzo mciwa, e nieraz siedzi dugo imyli, jak na kim si zemci, apo
usyszeniu samej siebie na gos zastanowia si nad ca spraw. Stacha
Nie wyglda pani na mciw, to niemoliwe
Profesor Misia na fotelu, zza szafy stanowczo
Tak, tak, tak jest.
Wynika kwestia pojedynkw. Jaka pani, znajoma profesor Misi ipani Mary-
ny chciaa kogo wyzwa na pojedynek, ale poniewa kobieta nie moe wyzwa
na pojedynek, wic zwrcia si telegraficznie do swojego bratanka, aten jej zaraz
odpowiedzia, e jest gotw. Profesor Misia oznajmia mi, e ona te chciaa ko-
go wyzwa na pojedynek wcigu ostatniej polemiki, czyli czciowo omnie598.
Spytaa swojego bratanka, ktry nosi jej nazwisko, czy za ni si bdzie pojedyn-
kowa, aon si zgodzi. Profesor Misia mwi, e kobieta nie moe stan do po-
jedynku dlatego, e waciwie nie ma honoru. Na to wstaa popiesznie zkrzesa
docent Maryna i
Jak to?
Profesor Misia
No nie ma honoru wtym znaczeniu, co mczyzna.
Pani docent Maryna przesiadaa si zkrzesa na krzeso imwia
Jak to kobieta nie ma honoru?
Profesor Misia zacza tumaczy, e honor moe by rnego rodzaju
Nie, honor jest jeden
Honor jest podzielny
Honor jest niepodzielny
Kobieta ma nie honor, acze wpada wreszcie na to sformuowanie pro-
fesor Misia.
Jadzia ze Stach po puszczaniu wierszy, tam, muzyki, rozdawaniu kanapek,
rozlewaniu herbaty, jedzeniu ichwaleniu ciasteczek od Bliklego, ktre panie przy-
wiozy, poszy wreszcie zmczone, wziwszy si pod pach, na d spa. Mago-
rzata Baranowska p rozmawiaa, p przydrzemywaa na moim ku. Rozmowa
zataczaa coraz kosmiczniejsze krgi. Wreszcie kiedy doszo do zupenego rozkr-
cenia bez adnej perspektywy wyjanienia, panie postanowiy wyjecha. Ja mwi-
em, e szkoda, e wtakim momencie. Na to profesor Misia, e wanie wtakim
momencie najlepiej. Pani Maryna powiedziaa, e le by byo, gdybymy si roz-
stawali znudzeni. Wsiadem znimi do maego samochodu pani Magorzaty, ktra

Maria Janion polemizowaa najpierw zkrytykami postawy Biaoszewskiego wpowstaniu


598

ipiewcami bohaterszczyzny po ukazaniu si Pamitnika zpowstania warszawskiego, powicia


temu dzieu rozpraw Wojna iforma, apniej, po publikacji kolejnych tomw prozy Biaoszew-
skiego, pisaa na temat autobiografizmu wszkicach Strategie prywatnoci. By ja swojego ja iy-
cie wewntrzne na Lizboskiej, opublikowanych nastpnie wtomie Odnawianie znacze (1980).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 433 2011-12-19 14:29:40


434 Tajny dziennik

ju odpocza ipoczua si bardzo rano. Mga bya ogromna. Prowadziem zpa-


ni Magorzat wzorowo samochd przez wwz do drogi kalwaryjskiej ia do
Jeziorny. Tam wysiadem iwrciem wielce rozbawiony, we wspaniaym humorze,
przez mg, przez kalwaryjsk drog, przez wwz, drzewa, szumice licie do
domu. Zupenie wyleciaa mi zgowy wczorajsza beznadziejno. Wpokoju dalej
mi byo bardzo dobrze, czytaem, puszczaem sobie tamy. Ledwie zmusiem si
rano do zanicia siln wol iproszkami.

wtorek, 25 padziernika

Dowiedziaem si od pani Julii, bywaczki Obr, e ta pani, ktrej zawsze mu-


zyka gona przeszkadza, bo zawsze ma trudne teksty do przepisywania na maszy-
nie, jest nie pisark, nie tumaczk, atylko wdow po kim piszcym isama prze-
pisuje na maszynie, zarobkujc wten sposb.
Tak, e nie musi pan mie wyrzutw sumienia
Ja
Ale ja jej wspczuj
Zapytaem opar, ktra mieszka obok mnie. Ten stary pan, ktry tak si nie
podoba Meksykance, e ma takie szerokie biodra, e jak si schyli, to jest taki sze-
roki wpupie, stary, brzydko ysy, nudny, ajego ona oczywicie otrzydzieci lat
modsza, wysoka, niebrzydka, adnie si ubiera wdugie suknie.
Stylizuje si na Dagny Przybyszewsk okrelia pani Julia
Wic dowiedziaem si od niej, e ten niepozorny, nudny, ziewajcy ikichaj-
cy pan to pisarz powieci sensacyjnych599. Omao nie spadem zkrzesa ze zdzi-
wienia. Pani Julia miaa si ze mnie, e nie dziaa na mnie poezja, adziaa na mnie
taka wiadomo. Ja powiedziaem, e tak. Pani Julia
Ale on nie rozumie wierszy, on wogle nie rozumie, e mona pisa wier-
sze. Ja nie wiem, czy on kiedy wyciu przeczyta jeden wiersz
Ja
Ach, to to nic, to jeszcze mog zrozumie. Ale e on jest pisarzem sensa-
cyjnych powieci. Kiedy on to wymyla? Przecie do tego te trzeba ipomysw,
inamylunku, inastroju, no, jakiej poetyki
Wanie

599
Zygmunt Zeydler-Zborowski (19112000) prozaik, dramatopisarz, recenzent, felietoni-
sta. Studiujc polonistyk, jednoczenie uczy si piewu, m.in. uwiatowej sawy piewaka ope-
rowego Adama Didura. W czasie okupacji wystpowa w lokalach warszawskich jako piewak.
Od 1947r. publikowa powieci kryminalne, ktre byy w zaoeniu parodiami, pocztkowo pod
pseudonimem Emil Zoor. W1961r. oeni si zBimali Horsk.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 434 2011-12-19 14:29:40


Dokadane treci 435

Bardzo mi tym zaimponowa, ale kiedy on to wymyla ipisze?


No, moe wymyli jeden schemat kiedy ipowtarza
Wszystko jedno, przecie musz by jakie odmiany, nowe akcje, nastroje
Moe on teraz ju nie pisze tych powieci, napisa ju ile dawniej, ateraz
ju nic
Ale on tak nie mg si zmieni zdnia na dzie, pewnie taki by itaki zosta, na
staro si tylko troch odmieni, nie mog tego zrozumie iposzlimy na kolacj.

26 padziernika

Miaem ciki dzie wOborach, bo byem niewyspany, ito bardzo niewyspany,


staraem si zasn na si ipo proszkach, bo czuem si wietnie przedtem a do
rana. Wic byo troch wymuszonego snu, apotem strasznie wymuszone budze-
nie si. Przysza Meksykanka, ktrej nieroztropnie powiedziaem przedtem przy
przypadkowym spotkaniu, e bd wOborach. Meksykanka usiada u mnie na -
ku izacza mi opowiada opowiada opowiada. Aja tylko mylaem, jak to prze-
trzyma. Po dwch godzinach jej gadania przysza ankieterka. Taka, co robi prac
magistersk zpsychologii twrczoci. Ankiety, jak zwykle wszystkie na wiecie,
gupie. Zaprotegowa j pan Krzyszto600, mwi, e to jego bratanica. Od ankie-
terki dowiedziaem si, e popiera j pan Krzyszto ipan Strusiski601. Widocznie
to nie jest jej stryj. Ankieterka jest jasn blondynk, aprzy stole pan Krzyszto
siedzi te zdwiema jasnymi blondynkami. Widocznie lubi jasne blondynki.
Pogody zrobiy si lepsze. Pierwsze noce byy takie rednie. Potem byy mroz-
kowate, ostre ina przekr wszystkiemu chodziem na spacer idobrze si czuem,
pisaem wiersze. Potem byy noce sensacyjne zpoarem, ze zodziejami, zwese-
lem. Potem byy noce wspaniale ciepe ze mg, e a mi si nie chciao pisa.
Magorzata Baranowska na pytanie pani profesor Misi, na ktrym ku ja pi,
powiedziaa od razu
Na tym, bo tu usiad, jak kot na swoim ku
Kiedy przedrzemaa si potem ona na moim ku, Stacha powiedziaa, e moe
napuci mi swoich myli czy snw. Po ich odjedzie przynio mi si, e wku
jest mija, przebudziem si wasnym krzykiem. Potem sobie jednak przypomnia-
em, e Magorzata mwia omii. Ito to zadziaao.

600
Jerzy Krzyszto (19311982) prozaik, reportaysta, autor sztuk scenicznych i suchowisk,
tumacz literatury anglosaskiej; w latach 19401942, wywieziony zKresw, przebywa wKazach-
stanie, w19421948 wIndiach iAfryce. Opublikowa m.in. dyptyk Wielbd na stepie (1978)
iKrzy Poudnia (pomiertnie, 1983) oraz trzytomowy Obd (1979).
601
Chodzi zapewne o Michaa Sprusiskiego (19401981) poet, eseist, krytyka, tuma-
cza poezji anglosaskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 435 2011-12-19 14:29:40


436 Tajny dziennik

W pewnym momencie ktra zpa powiedziaa


Pan jako pisarz nocny
Baranowska zka
Dzienny! Dzienny!
No tak, dzienny, tylko yje wnocy, apisze odniu, to ciekawe.
Na drugi dzie to samo powiedziaa do mnie pani Julia Hartwig
To ciekawe, ja tak pana obserwuj, pan yje wnocy, aprzecie pan pisze
odniu, pana wiersze ipana pisanie jest pene ycia, ludzi.
Powiedziaem jej, e wczoraj to samo mwia Baranowska.
Pani Julia
To ja powiedziaam panu nieoryginaln rzecz
Nie nie, przedtem mi wogle otym nikt nie mwi.

Leszek powiedzia, e to, e stare obrazy maj taki wygld stary, to tego tamci
malarze, ktrzy to malowali, nie obliczyli. Oni myleli, e obraz bdzie wyglda tak,
jak wyglda wtedy, kiedy oni go namalowali, itroch potem. Powstaje teraz pyta-
nie, czy oni chcieli, eby obraz tak wyglda, jak wyglda po latach ipo setkach lat.
Pani profesor Misia zBaranowsk byy na Fedrze Racinea602 wprzekadzie Mi-
dzyrzeckiego. Powiedziay, e chocia Midzyrzecki le pisze, to przekad zrobi
adnie. Apani Julia bya na tej premierze wturbanie
Ona wogle ubiera si wtakie rne turbany, ale okazao si, e ona ten tur-
ban wzia od Kucwny, bo Kucwna na Fedrze wanie wystpia wtakim turba-
nie. Wydaa si caa tajemnica
Profesor Misia
Nieraz kto tak wmwi wsiebie na przykad, e jest poetk, zpocztku tak
stara si do tego przypasowywa, apotem ju wto wierzy.

27 padziernika, ostatni dzie w Oborach

Spotkaem po kolacji pani Brzostowsk. Siedziaa przy zabytkowym stole.


Przysiadem si do niej, zamiast i na telewizj, idobrze zrobiem. Pytaa, jak byo
wczoraj zMeksykank. Ja przyznaem, e za bardzo wielomwna. Pani B. powie-
dziaa, e bya ciekawa tego czytania, aprzede wszystkim mojej oceny. Wjaki spo-
sb ja oceniam wiersze. e pani IrenaF. zostaa przez ni wprowadzona do mnie,
ale nie odwzajemnia si jej tym ijej nie wprowadza na przykad gdzie indziej. e
owszem, ona jest mia do spacerw. Ale na czytanie wierszy mnie przez Meksy-
kank widocznie nie za bardzo chciaa j.

602
Fedra grana bya wtedy w Teatrze Narodowym.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 436 2011-12-19 14:29:40


Dokadane treci 437

Aauj tego, chciaabym usysze. Pani Irenka jest bardzo bogata, uniej s
zocone ramy wdomu, apisze zawsze podania ostypendium. Do mnie mwi nie-
raz Niech pani te napisze ostypendium pani B. rozemiaa si to jest sio-
stra bardzo bogatego yda zAnglii, Kona.
Tak? Kona? Znam to nazwisko.
Skd pan zna?
No syszaem, od rnych. Onich jest chyba ksika
Ksika? Chciaabym przeczyta koniecznie
No nie wiem, czy j znajd, postaram si
Wnaszym zwizku?
Nie, wprzydronej bibliotece, jak zajrz na t sam pk, to pani t ksi-
k przynios
Koniecznie. My Polacy to mamy dobre serca. My poeci. Jestemy na-
iwni pani B. machna rk irozemiaa si. Aydzi nie, odwrotnie. Prze-
wanie kobiety. Chocia mczyni te, nieraz wykorzystaj dziewczynk ipo-
tem zostawi.
No, ale to nie wszyscy, s wyjtki
Nie, jednakowi wszyscy.
Ale przecie Jadzia jest inna
Pani Brzostowska przechyla si do mnie
Ona jest inna, ale ona musi by mieszana
Nie
To wyjtek.
I co oMeksykance. Nagle mnie olniewa
To Meksykanka te ydwka?
Aco pan myla? Ale pan naiwny ipani Brzostowska wmiech czy ina-
czej Irenka by do pana j przyprowadzia?

29 padziernika

Ludwik
Teatr nie jest naturalizmem, bo patrzy si na aktork, piewaczk star, kt-
ra gra mod, ito si przyjmuje.
Ludwik wdziecistwie poszed do teatru, siedzia na galerii ispoglda zgry
na widowni. Spyta okrzesa. Zdziwi si, e krzesa s owiele drosze od miejsc
na galerii. To samo zupenie miaem ija.

Kiedy Ludmia malowaa Tatarkiewicza iKotarbiskiego, doszo do dyskusji


oszczciu. Pisz przecie otym rozprawy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 437 2011-12-19 14:29:40


438 Tajny dziennik

Ludmia do nich
Szczcie jest nieuniknione
Byli bardzo tym zdziwieni.
Chyba im nawet to zaimponowao.

Okazao si, e na weselu Agnieszki bya Malina, Anula, Berbera iJ.J. Lipski.
Tadzio, Ania iKicia Kocia, ktra jej szya sukni lubn, nie byli zaproszeni. Ja,
zdaje si, te nie. Chyba Agnieszka bya midzy rnymi presjami izdaje si, e
jej trzeba tylko wspczu.
Po powrocie zObr miaem wiee ucho iod razu stwierdziem, e te wszyst-
kie haasy gwne pochodz od baby nade mn, anie od kogo innego. Okno
nie wiecio si nade mn, a baba stemplowaa i spinaa. Czyli zmartwienie
od pocztku.
Wieczorem doszedem do mietnika wazience izobaczyem wmietniku mrw-
ki. cieka mrwek sza od wntrza mietnika przez brzeg, przez cay kube do
dou, po pododze do rur kanalizacyjnych. Wpadem wpanik. Pierwsza plaga
baba. Druga plaga mrwki. Kiedy si pooyem rano spa, usyszaem pieska.
Pomylaem sobie
Trzecia plaga egipska.
Ale przyszo mi do gowy, e ulegamy zbytnio magiom. Magiom liczby. Dzie-
si plag egipskich. To znaczy, e jeszcze czeka mnie siedem. Nie trzeba si temu
poddawa.
Jedn zplag egipskich by nalot skarabeuszy. U Prusa wFaraonie wojsko za-
trzymuje si iprzepuszcza dwa skarabeusze. Jak ich za duo, to staj si plag.
To samo czuem wOborach. Zjawi si u mnie na stoliku grabarz. Taki czer-
wony w czarny wzr. Pojedynczy. Spniony i jesienny. Bardzo mnie zajmo-
wa. Obchodzi rne sprzty, obwchiwa dzbanek, obwchiwa wszystko w-
sami, wspina si, cofa, obchodzi, prbowa wej kantem po szafce isi cofa.
Wczerwcu jest ich bardzo duo isi ze sob parz, iwtedy nie s takie ciekawe ani
przyjemne.

Leszkowi przysali zadministracji upomnienie, eby zapaci kaucj miesz-


kaniow. To tylko dwanacie tysicy, ale on nie lubi wydawa pienidzy, mwi,
e jest biedny. Doradziem mu, e opaca si to zaatwi. By w administracji
inawet tam baby rozmawiay znim zupenie sympatycznie, chyba si zmieni-
a ta gwna, zktr ja miaem do czynienia na niezbyt sympatycznie. Leszek
mwi co o naszej strce z placu Dbrowskiego. Co tam kto mu przy-
sa, mwi
Strcha nie, bo ona wci podpita, to ona by zaraz zapomniaa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 438 2011-12-19 14:29:40


Dokadane treci 439

31 padziernika

Bylimy zLeszkiem na filmie z1952 roku. Leszek pierwszy zwrci uwag, e


aktorka ma na sobie strj starowiecki ijest uczesana tak troch pod Gret Garbo.
Nagle ja miaem cae objawienie. e wiat wtamtych latach wyglda jeszcze po-
dobnie do przedwojennego icaa obyczajowo bya jeszcze podobna do przedwo-
jennej, e caa rewolucja nastpia pod koniec pidziesitych lat. e odwil unas
wybucha wpor. Wtedy kiedy rock and roll zacz by modny na Zachodzie, to
zaraz by modny u nas. Caa nowa fala wkulturze, wteatrze, wplastyce przywali-
a si do nas nieomal bez opnienia jak si widzi teraz po latach. Czyli cay sta-
linizm zmieci si wtych latach, wktrych bya na niego pora po prostu.
Potem bylimy na spacerze iLeszek zaprowadzi mnie do sklepw hinduskich
ichiskich, pokazywa lampy szklane wiecznikowe na wiece. Bardzo mi si spo-
dobay ipostanowiem kupi.
Le. opowiada
Te lampy, gipsy we dworze warnowcu, tak mnie to cigno, Lorka si
urzdzia na niewiele lat. Ona chciaa na wieczno urzdzi te salony, araptem
to byo dziewi lat tego od jej mierci do czterdziestego czwartego roku. Ja tego
ledwie poprbowaem, przez okno wszedem; jak Hanka suca zostawia otwar-
te okna we dworze, to wszedem tam wnoc ksiycow sierpniow idobrze, e
zdyem603
To to byo raz?
To byo par razy, ale mao, eby nie te warty nocne zchopami ordynarny-
mi, zpierdzeniami, toby moe do tego nie doszo, ale tak szukaem ratunku. Te
warty okropne, wtej chwili sobie uwiadomiem, e wity Stanisaw Kostka chy-
ba dlatego mdla wtowarzystwie od takich wanie dowcipw
Le. opowiada ogipsach, ktre go tak czaroway, gowy, ktre byy wycigni-
te, wpatrzone, oczekiway na co.
Idobrze, e wtedy si temu przyjrzaem, miaem ochot co zabra, ale nie
byo jak, bo od razu rozbiaby si cao. Wziem tylko jak fotografi Lorki. Ito
zaraz by nalot na lotnisko koo nas izaraz na drugi dzie co tam zburzyli. Aza
par tygodni popiersia Lorki walay si wbocie, ja jeden wiadek, inni wymarli,
brak wiadkw na to, co byo wsalonach po Lorce.

Wanda Leopold po wypadku samochodowym ipo bardzo cikich potucze-


niach istanach umara wszpitalu. Jedna zbohaterek mojego Zawau. Na wieczo-
rze zczytaniem Zawau Kajetan iWanda Leopold chcieli, eby im poprzywraca

603
Leszek Soliski opisa to wtekcie Lora, opublikowanym wPoezji 1985, nr 12.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 439 2011-12-19 14:29:41


440 Tajny dziennik

prawdziwe imiona. Powiedziaem, e pjd do PIW-u ipoprzemieniam. Za ile dni


byem wPIW-ie, amoja redaktorka Marianna S. powiedziaa zumiechem
Bya pani Wanda Leopold isprawdzaa, czy poprawione s imiona.
Ojciec Wandy Leopold604 by wmodoci jakim dziaaczem politycznym an-
tycarskim, zesany zosta na Syberi, ale rodzina go wykupia iby gdzie na wol-
noci, tam si bardzo wzbogaci, potem, zdaje si, wyjecha do Ameryki. Potem
wrci do Polski. Na niepodlego.
Nazwisko, araczej pseudonim literacki Leopold Wanda miaa po pierwszym
mu605. Kajetan opowiada mi
To by ydek, walczy wpowstaniu warszawskim izgin na Starym Miecie
wkocu sierpnia. Kiedy wychodzili zkanau na rogu Wareckiej iNowego wiatu,
Wanda czekaa na niego. Wyszed jego kolega ida jej po nim zegarek.
Wand Leopold pierwszy raz Kajetan zobaczy u Adolfa Rudnickiego. Ona
bya wielk admiratork Adolfa Rudnickiego. Ido niego chodzia. Amoe iu nie-
go przemieszkiwaa.
Kiedy wInowrocawiu przy mnie wpokoju Kajetana kto zadministracji zbie-
ra dane, ja pomylaem, e waciwie powinienem wyj zpokoju, ale to byo te
niezrczne. Niezrcznie byo wyj iniezrcznie byo zosta. Pado pytanie
Pan onaty?
Chwila ciszy iKajetan zpewnym namysem
Rozwiedziony
Domyliem si wic, e mimo e mieszkaj zWand Leopold od lat imaj dzie-
ci, nie wzili lubu. Nie od razu, ale wkilka dni pniej Kajetan wyjani mi t sy-
tuacj. Byo to bardzo adnie zjego strony.
Kiedy byem u Olgierda. Przyjechaa do niego znana mi zopowieci zaprzy-
janiona nauczycielka zSyberii, to znaczy przyjechaa zMoskwy, ale zaprzyjani-
a si zOlgierdem na zesaniu na Syberii. Berta. Nazywali j na Syberii krlowa,
bo chodzia taka dumna. Mieszka Olgierd zni i ztakim jednym modym poet,
ktry za wymylanie na stalinowskie kurwy na gos po swoim wieczorze literackim,

604
Ojciec Wandy Leopold Jerzy Iwanowski (18781965), inynier, dziaacz spoeczny ipo-
lityk, pose na sejm wlatach 19301935, podczas IIwojny wiatowej walczy wPolskich Siach
Zbrojnych na Zachodzie, po wojnie przebywa na emigracji wWielkiej Brytanii.
605
Stanisaw Leopold (ps. Rafa, Leon; 19181944) syn Stanisawa, inyniera rolnika, posa
na sejm RP; przedwojenny dziaacz Zwizku Modziey Demokratycznej, harcmistrz. Redaktor
naczelny pism dla uczniw i studentw, take okupacyjnych. Na wiosn 1940r. oeni si zWan-
d Iwanowsk. Od 1942 wsppracowa z Szarymi Szeregami, by czonkiem Rady Programo-
wej przy ich naczelniku; zaoona przez niego samoksztaceniowa organizacja dla uczniw PET
wesza w ich skad. W1944r. obj dowdztwo 1. kompanii harcerskiego batalionu szturmowe-
go Parasol. Dowodzi zamachem na generaa SS Koppego wKrakowie (11lipca 1944). Wcza-
sie powstania bra udzia w cikich walkach na Woli i Starym Miecie. Zgin o wicie 25sierp-
nia, dowodzc szturmem na dom przy ul. Dugiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 440 2011-12-19 14:29:41


Dokadane treci 441

bo tak si zdenerwowa, zosta zesany. Olgierd mieszka znimi wjednym pokoju,


jeeli to mona nazwa pokojem, spa ztym poet, ktry mia ruptur iby zpo-
chodzenia ydem. Aobok miaa swoje ko Berta. IOlgierd nie wiedzia, e oni
ze sob yli. Potem mu ludzie powiedzieli, e Berta jest wciy. On nie wiedzia,
co ijak, wkocu j zapyta, aona mu potwierdzia. Kiedy Berta wic bya wWar-
szawie na lubie tak akurat si zoyo Olgierda zMagorzat, ja Olgierda za-
pytaem, jak to byo zweselem Berty. Olgierd spyta j. Berta zrobia niewyran
min, pumiechnit, dugo si zastanawiaa, a wreszcie odpowiedziaa
My nie rejestrowalis

Niezupenie chce mi si teraz ludzi. Wdomu waciwie bardzo mi dobrze. Ju


wOborach ludzi mi si nie bardzo chciao. To maestwo, ktre nas pod koniec
zaczepiao towarzysko, to okazao si, e ona kiedy co napisaa, aon by archi-
tektem, ale na emeryturze zacz pisa wiersze. Stacha mi zaraz te wiersze pod-
rzucia. Stacha znimi najwicej rozmawiaa, bo Jadzia zaraz si wykrzywiaa im-
wia szarym gosem
Ja nie mog, ja niedawno miaam depresj, ja nie mam siy
Ta pani miaa dosy ekspresjonistyczny wygld iekspresyjn wymow. Kiedy
po telewizji na temat okupacji powiedziaa mi wwielkim holu zportretami dam
Ja nie mog na to patrze, jak ja widz mundur niemiecki, to zaraz we mnie
si wszystko gotuje, ja raz byam wszatni iprzysza wycieczka niemiecka ijak
usyszaam ten jzyk, to si zerwaam ichciaam bi, trzech mnie trzymao za rce

Podobno kardyna Wyszyski iGierek spotkali si wsejmie imieli czterogo-


dzinn rozmow na temat opozycji icikiej sytuacji ekonomicznej.

Po podwrku moim dawnym na placu Dbrowskiego chodzi wci strka


strki zwyupiastymi oczyma, ktrej Leszek nie lubi. Nie lubi jej za jej brzydot
i wogle jej nie lubi. Strcha gwna jest pijaczka, narwana, ale jako zni mona
ostatecznie doj do adu. Kiedy ta strka strki, bo strka wynaja sobie bar-
dzo dawno t strk, eby za ni mya schody iwogle pilnowaa, zapytaa Leszka
Ata druga piwnicka?
On odszed obraony. Ma co prawda dwie piwnice, ale nie chce zadnej zre-
zygnowa. Piwnice zreszt to za wielkie sowo, bo to s piwniczki, zamykane na
bardzo aurowe drewniane drzwiczuchny. Jeden raz okradli wtych piwniczkach
Leszka. Nawet obrazy mu pozabierali.
Strka strki zwyupiastymi oczyma ma syna gupka. Wida to po jego
oczach. Wyrs na duego chopaka, ale cigle jest zt matk. Dosownie pta
si za ni krok wkrok. Leszek mwi, e to ona go tak wychowaa izrobia znie-
go gupka. e ona kurwa, ajego pilnuje. e jak raz usiad na awce, araczej jak on

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 441 2011-12-19 14:29:41


442 Tajny dziennik

siedzia na awce iprzysiada si jaka baba izacza znim gada, to strka str-
ki od razu go ztej awki wydara. Syn strki strki pta si po podwrku, tak
wkko. Raz jedzi na rowerze ina kadym zakrcie wyciga rk, e zakrca.
Ostatnio byem wjesienny poranek na placu Dbrowskiego, wiatr listopadowy
koowa limi po podwrku, amidzy tymi koowaniami koowaa po podwr-
ku strka strki, aza ni jej syn gupek. Wpewnym momencie zbliyli si do
drzwi mietnika, ona wycigna lew rk ico mwia, aza ni jej syn gupek te
wycign lew rk ite co mwi, pewnie to samo, co ona. Potem znikli wtych
drzwiach mietnika. Apotem znw si ukazali, jak koowali do bramy iznw zpo-
wrotem, iznw do mietnika.
Po Kredytowej606 chodzi ipewnie do dzi chodzi rudy, brzydki, bez wieku,
ysy, duogowy syn pastora. Ma cikie chodzenie, bo jako kuleje, tupoce, prze-
gina si na boki. Ludwik mwi, e lubi powtarza po swoim ojcu ostatnie sowa.
e jak ojciec pastor ma przemow na pogrzebie, to ten syn robi takie same ruchy
ustami jak jego ojciec.

niedziela, 6 listopada

Na drzwiach dostaem kartk od dozorcy Panie Biaoszewski, pana kuzynka


zHoej skrcia nog, prosz j odwiedzi, tylko cierpliwie czeka pode drzwia-
mi, a podejdzie, bo nie moe chodzi prdko. Dozorca lubi pisa rne kartki,
ogoszenia, odezwy.
Byem na Hoej. Stacha powiedziaa przy Jadzi, e waciwie to skrcenie nogi nie
jest takie ze, mimo wszystko, bo odwraca jej uwag od depresji, wktr chciaa wpa.
Byem u Tadzia iAni, powtrzyem im to, aoni si mieli. Tadzio mwi, e Ja-
dzia lubi, eby na ni zwraca uwag, ajak si na ni dugo nie zwraca uwagi, nie
zajmuje, to jest troch nieszczliwa. e kiedy na dziace upana Zdzisawa spad-
a zleaka, nie wiadomo, czy zupenie niechccy. Izawoaa zaraz Ani. Awszyst-
ko dlatego, e Tadzio iAnia za dugo si sob zajmowali.

Jeszcze do Obr Tadzio napisa do mnie kartk, wktrej skary si na samot-


no. Ja nieopatrznie otym powiedziaem Jadwidze, aJadwiga powiedziaa, e si
czuje uraona za Ani. Poza tym Tadzio napisa, e potrzebuje ostatnio pochwa.
Wobec tego wt sam niedziel po poudniu pojechaem na Chodn. Jak zwy-
kle rodzinka troch jada, troch pica. Justynka szczebiotaa, kotek si krci.
Kotu przyprowadzili kotk zplebanii. Tak ppubliczn. Bya tam dwa czy trzy
dni, wszystko kotu buremu wyjadaa, aon pozwala jej na to izdaje si, e by ni

606
Jedna z kamienic na ul. Kredytowej naley do pobliskiej parafii ewangelickiej witej Trjcy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 442 2011-12-19 14:29:41


Dokadane treci 443

dosy zachwycony. Koty zawsze s rycerskie, akotki apczywe ipazerne, bez skru-
puw korzystaj ztej kociej rycerskoci samczej. Przez te dwa czy trzy dni kot
schud, a mu si zapady boki. Spytaem, czy wkocu midzy tymi kotami do-
szo do czego konkretnego. IAnia, iTadzio zaczli mi tumaczy zgestami, e
tak, byli ze sob, ale jak ich przycisnem do muru, to okazao si, e midzy ko-
tami nic nie byo, bo ta kotka jest wtej chwili karmica. Zawoaem
To nic dziwnego!
Ania wpewnej chwili do Tadzia
Wiesz, trzeba t kotk znw przynie ktrego dnia

Poszlimy zTadziem do kina na Nowe Miasto607. Na Hitchcocka. Kupilimy


bilety na owiele pniejszy seans, nie byo co robi zczasem, wyszlimy na spacer.
Do katedry schodziy si tumy. Weszlimy do rodka. Peen koci. Dochodzia
szsta wieczr. Nic si nie odprawiao, ludzie na co czekali. Tadzio zaraz wywie-
dzia si, e prymas ma mie kazanie. Pewnie to jego pierwsze kazanie po choro-
bie ipo rozmowie zGierkiem.
Patrz, kto tam stoi
W pierwszej chwili poczuem niepokj, nie lubi spotyka za duo ludzi. Ob-
rciem si ostronie wprawo izobaczyem Kici Koci.
Kicia Kocia przyznaa nam si ju przedtem, e ostatnio lata po kazaniach. Ma
dwch czy trzech ulubionych kaznodziei wrnych dzielnicach Warszawy. Przed-
tem nie bya specjalnie ani wierzca, ani praktykujca. Katolicyzm teraz j dopie-
ro nci. Stwierdzia, e bd co bd, na tyle innych organizacji jest to organizacja
przynajmniej nie obuzerska, porzdna. Pojechalimy, wci majc za duo czasu, do
drugiego kina na stary film sentymentalny, piewajcy, ale musielimy wyj przed
kocem, eby wrci na tamto pierwsze kino. Kiedy wysiedlimy na placu Zamko-
wym zautobusu, tumy wracay zkazania prymasa. Ciemno, kolumna wrusztowa-
niach, Zamek wrusztowaniach, cay plac rozkopany, bo przed pooeniem bruku
dobrali tam si do fundamentw iodkryli zabytkowe piwnice, dziki czemu zreszt
wszystko to nabrao wikszej prawdziwoci. Te tumy idce przez wykopy po ciem-
ku, szeregami, ktre si rozdzielay, czyy iznw rozdzielay, rni ludzie, inte-
ligenci, proci, starsi, modzi, baby wfutrach, zakonnice. Razem to przypominao
rycin redniowieczn czy barokow ze starowieckiej uroczystoci czy zoblenia.

Na Targowej, gdzie wysiedlimy ztramwaju, byo cicho, spokojnie, pno,


listopadowo. Niespodziewanie zbocznej uliczki wykrcio sze soni. Wdwch
szeregach. Przed nimi p traktor, p samochd. Sonie wpewnej chwili stany
iczekay na zielone wiato.

607
Do kina Wars na Rynku Nowego Miasta.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 443 2011-12-19 14:29:41


444 Tajny dziennik

Dowiedziaem si od Jota, e umara rzebiarka Trzciska-Kamiska, oktrej


napisaem dwa kawaki proz. Oile mu mona wierzy, wyczyta wnekrologu, e
ya osiemdziesit sze lat.

roda, 9 listopada

Spotkaem wieczorem wdeszczu, wsklepie na Kredytowej Romana iAd ipo-


szlimy do kina na japoski film. Samurajsko-sensacyjny. Duo tam baletowych
ruchw, ekspresji, szybkich odzywek, pojedynkw, pada na ziemi iwskakiwa
tyem na pitra zwrzaskiem.

Jestem wieczorem u siebie wdomu. Wazience. Puszczam zhaasem wod.


Mocne pukanie.
Kto tam?
Ssiadka
Otwieram drzwi, wszlafroku narzuconym wostatniej chwili, bez zbw, bo
po domowemu, wic zasaniam si rk.
Sucham?
Ssiadka zgry
Prosz pana, pan ma niedobry such
Ja mam niedobry such?!
Pan myli, e to ja haasuj, amnie od paru miesicy nie ma wdomu, ja miesz-
kam teraz u siostry, atu przychodz rzadko itylko na godzin, dwie.
A, jeeli pani nie ma, to bardzo pani przepraszam. To nie pani tak tam co
robi? To widocznie ci obok
Tak, to ssiedzi, tam s dzieci, to dzieci
Bo tu byy takie huki, e ja a si wyniosem do przyjaci, ae biedni, to
im a paciem.
Oni tak trzaskaj drzwiami. Ssiedzi mi mwili, e bya kartka do mnie
Powiedziaem, co wtej kartce napisaem.
Najlepsze, e na par dni ta kartka pomoga po czci. Skoro ssiedzi t kart-
k przeczytali, to jednak wzili do siebie to, co trzeba byo.

Przygody nieraz s dobre, ale nie za czsto. Lepsze s wyobraenia owszyst-


kim iwspomnienia.
Jedn zgorszych rzeczy to s zapachy ludzi. Nie bardzo mog znie cudze
zapachy wmoim domu, nawet po czyim wyjciu. Nigdy tych zapachw cudzych
nie znosiem, ale teraz to mi jest chwilami po prostu od nich niedobrze przez kil-
ka godzin. Byo par osb wyciu, ktre nie pachniay dla mnie przykro, i ztymi
osobami mogem zprzyjemnoci przebywa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 444 2011-12-19 14:29:41


Dokadane treci 445

11 listopada

Kiedy sprawdzalimy Zawa przed daniem do wydawnictwa, Tadzio powie-


dzia oczci ze szpitalem
To jest ta tajemnica kadru.

Siemion mwi omnie jako oaktorze


Tajemnica frazy Biaoszewskiego

Dlaczego jestem pisarzem dziennym? Po prostu poprzez wybr, drog elimi-


nacji. Zby na miecie wybieram do pisania wikszo by dziennych. Waciwie
to jest wybr drog kulminacji.

Szukaem si przez par dni zLe. On dzwoni do Jadwigi, pyta omnie, aona
bya nieco rozalona, e on dzwoni raczej tylko wtej sprawie. Potem ja byem
uniego par razy, nawet zbiletami do kina. Potem on by u mnie izostawi napis
na Szpilkach, takim pimie608. Wreszcie poszedem na plac Dbrowskiego iza-
staem Leszka. Pukaem po swojemu, ale on spyta dla wszystkiego
Miron?
Otworzy mi zpdzlem wgarci i wasyryjskich majtkach wwyabstrahowane
koniki czy haftki, do kolan. Znw strzee si ludzi. Niedawno co mu si pomy-
lio, e to moe ja pukam, doszed do drzwi zapyta
Kto to?
A ze schodw rozlego si
NRD
Wtedy wszystkie drzwi ssiadw si uchyliy iwszyscy wyjrzeli, kto to. By to
nauczyciel polskiego zBerlina, ktrego Leszek przed laty pozna wpocigu, jadc
pierwszy raz do Misia do Holandii. Mocowa si zrozkadanym siedzeniem--
kiem wprzedziale sypialnym czy nie sypialnym ikiedy wreszcie to ko udao
mu si rozoy, to zawoa zulg sowami zPasji Jana609
Es ist vollbracht!610
Niemiec si rozemia, pozna si na tym dowcipie.

608
Szpilki ilustrowany tygodnik satyryczny, ukazywa si w latach 19351939 wWarsza-
wie, zaoony przez Eryka Lipiskiego iZbigniewa Mitznera, by zwizany zPPS iFrontem Lu-
dowym. Wznowiono go po wojnie.
609
Pasja wedug w. Jana Johanna Sebastiana Bacha. O kupnie i suchaniu tej pyty pisa Bia-
oszewski m.in. w prozie z zimy 1969 pt. Blokada (tom Szumy, zlepy, cigi).
610
Es ist vollbracht! (niem.) Dopenio si!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 445 2011-12-19 14:29:41


446 Tajny dziennik

Potem go przeprowadza przez Bram Brandenbursk, aLeszek poda mu swj


adres. Iteraz po latach to zaprocentowao. Niemiec siedzia isiedzia cay dzie,
bo tak to go rodzina apie ioprowadza po Warszawie, aon tego nie chce, au Lesz-
ka mu si wszystko podobao isiedziaby tu bez koca.
Leszek by wantykwariacie. Przyszli uczeni wPimie izaczli pyta antykwa-
riuszy, czy to nie przesada, e kiedy kardyna jako pacjent poszed do szpitala na
Oczki611, to go tam wszyscy witali na klczkach ize wiecami. Antykwariusze przy-
szli do Leszka pyta, czy to nie przesada. Leszek jako wyrocznia odpowiedzia
To jeszcze mao!
Antykwariusze doszli do uczonych wPimie iim to powtrzyli.
Powiedziaem Leszkowi obabie zgry. On na to
Powiniene jej kupi na przeprosiny kwiaty, na pewno ci si to opaca, bo
ona bdzie wrazie czego przyciszaa siebie, ajeszcze moesz si od niej dowie-
dzie, kto tam tak omocze.
To mylisz, e to nie s tylko trzaskania drzwiami ani przypadkowe odgosy?
Nie, tam kto ma warsztat, kto tam si dobrze przyczai, ale kiedy dup
umoczy, jak si wyda.

niedziela, 13 listopada

Ludwik widzia si zAdolfem Rudnickim. Adolf powiedzia omnie po prze-


czytaniu Cmentarza dla Marsjan612
On jest na zej drodze
Adolf Rudnicki mieszka na Dziekanii, wbardzo piknym miejscu, na tyach
katedry, zwidokiem na Wis. Powiedzia do Ludwika, e widzia na Krakowskim
Przedmieciu sodkie pieroki, e moe pjd kupi te pieroki. Ludwik powie-
dzia zdziwiony
To ty jesz pieroki?
Nie, ale chciaem widzie, jak ty jesz
Poszli, wystawa bya zasonita, pierokw nie byo.
Adolfowi Rudnickiemu widocznie pami nie zawsze dopisuje iznw powie-
dzia do Ludwika
Jeste podobny do Jerzego Stempowskiego
Ju mi to mwie

611
Szpital kliniczny Dziecitka Jezus w kwartale ulic: Oczki, Chaubiskiego, Nowogrodz-
kiej, Lindleya.
612
Cmentarz dla Marsjan, ktry wszed w skad Rozkurzu (cykl 1975), by wczeniej druko-
wany w prasie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 446 2011-12-19 14:29:41


Dokadane treci 447

Zdziwi si. Ludwik przypomnia mu scen zimienin u Nachta-Samborskie-


go wczasie okupacji. Adolf Rudnicki nie mg sobie przypomnie, stan na ulicy
izacz woa nieco przeraony
Ludwik, ja tego nie pamitam, Ludwik! Dlaczego ja tego nie pamitam!
Ludwik, opowiadajc to mnie, powiedzia, e ja to powinienem pamita. Ja
zpocztku nie mogem sobie przypomnie, ale jak on zacz przytacza kwestie,
to sobie przypomniaem to, co mi opowiada otym przeszo dwadziecia lat temu.
To byo tak, e pod koniec okupacji Artur Nacht, malarz, mia przybrane na-
zwisko Samborski, aimi Stefan, iwobec tego obchodzi imieniny na Stefana ina
te imieniny zaprosi swoich starych przyjaci. Mieszka wnieduym, ale zupe-
nie urzdzonym pokoiku na kolonii Staszica613. Obok przed laty, kiedy tam Lu-
dwik by, aktorka-piewaczka Modzelewska614 chodzia szybkim krokiem po ta-
rasie ikada si na przemian na jakim szezlongu, aprzez cay czas miaa wrku
rol ijej si uczya pilnie. Mwili, e ona nigdy nie syszy suflera, ani sowa, imusi
zawsze ca rol wyku dobrze na pami. Jadwiga dodaa mi od siebie, e Modze-
lewska na ostatku ogucha.
Po latach wanie wczasie okupacji, kiedy Ludwik wszed do pokoju Artura
Stefana Nachta-Samborskiego iwrczy kwiaty pani domu, bo taka bya, zobaczy
na kocu dugiego stou wwietle zachodzcego dnia rozkudany eb Rudnickie-
go inaprzeciw gow Cybisa omocnym, bardzo dobrym karku, obok niego sie-
dzia rzebiarz Wnuk615. Rudnicki woa przez st do Jana Cybisa
No bro tego swojego Dostojewskiego, no bro go!
Jan Cybis przyzna si, e wdziecistwie, apochodzi ze wsi, czyta Dosto-
jewskiego, apotem szed rycze midzy krowy. Ale teraz woa
Ale on nie ma formy, on nie ma formy.
Ludwik zastanawia si, dlaczego Adolf Rudnicki potrafi zapomina cudze od-
zywki. Wreszcie doszed do wniosku
Wielki egocentryk, uwaga skierowana tylko na siebie. Jeeli kto potrafi si
tak odci od rodziny, nigdy orodzinie ani sowa nie wspomnia. Przecie wjego
Szczurach iwNiekochanej nie ma waciwie ladu ydowskoci, aprzecie to wszyst-
ko rodowisko ydowskie.
Adolf Rudnicki wczasie okupacji mieszka na oliborzu ipewnego dnia rano
zobaczy wmiejskich mietnikach na tyach domu obok skrwawione achy. Oka-
zao si, e wnocy ssiad yd ze strachu zarba rodzin isiebie siekier. Ito byy

Kolonia Staszica, na starej Ochocie, to eleganckie osiedle willowe z lat 19201930.


613

Maria Modzelewska (19031997) wlatach 19241939 wystpowaa wkabaretach war-


614

szawskich, operetkach ifilmie. Bya wykonawczyni piosenek Hemara. Od 1939 wStanach Zjed-
noczonych.
615
Marian Wnuk (19061967) rzebiarz, pedagog, rektor warszawskiej ASP, tworzy w r-
nych materiaach rzeby monumentalne, pomniki, portrety.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 447 2011-12-19 14:29:42


448 Tajny dziennik

achy po nich. Adolf oczywicie jako ukrywajcy si bardzo to przey. Kiedy mu


Ludwik po latach to przypomnia, to okazao si, e Adolf tego ju nie pamita.
W domu u siebie Adolf Rudnicki mimochodem spojrza wlustro ipowiedzia
do Ludwika
E, jeszcze ze mn nie jest tak le.
Ma, zdaje si, szedziesit osiem lat. Tu przed wybuchem wojny mg kan-
dydowa do literackiej nagrody modych, bya to ostatnia chwila, kiedy jeszcze nie
mia trzydziestu lat. Wtakiej samej sytuacji znalaz si Andrzejewski.
Obydwaj byli rywalami do tej nagrody. Polscy masoni wpynli na to, e na-
groda przypada za ad serca Andrzejewskiemu. Chodzio oto, eby nagrody nie
otrzyma yd, bo toby byo gorzej widziane przez spoeczestwo.
Pewnego razu przyszli do Adolfa Rudnickiego szantayci ichcieli od niego
okupu. Zdaje si, e im da jaki piercie. Jeden chcia jeszcze cign spraw da-
lej, ale inni go uciszyli
Daj spokj, chopak pisze
I poszli.
Adolf Rudnicki opisa t scen niby to wopowiadaniu pod tytuem Piercie,
ale osadzi akcj wZwizku Radzieckim we Lwowie wczasach ju radzieckich. Lu-
dwik mia do niego oto pretensje, aRudnicki tumaczy si, e inaczej toby ten te-
mat nie przeszed. Ja pamitam, jak Ludwik mwi do mnie wtamtych latach, e
Rudnicki Adolf daje duo smalcu u siebie wprozie.
Teraz, kiedy Ludwik przeczyta stare kartki niebieskie Adolfa Rudnickiego616,
powiedzia, e jednak bardzo duo Adolf tam napisa prawdy. e wtedy przepusz-
czali to. e jednak wtedy Adolf skorzysta ztej szpary wolnoci cenzuralnej iza-
ryzykowa, bo przecie wiedzia, e kiedy za to moe odpowiada. Wtamtych la-
tach Sonimski mwi Rudnickiemu
Teraz drukuj tobie, amnie bd drukowali pniej.
Ale teraz Ludwik by wProchowni ju po mierci Sonimskiego617 iSiemion
odprawia jaki tekst Sonimskiego618. monces. Zupeny niewypa.
Do moncesu musz by warunki, rodowisko mwi Ludwik. Ioczywicie
powiedzia to Adolfowi Rudnickiemu, ktry sucha tego zuwag.
Artur Nacht-Samborski niedawno umar. Ludwik ijeszcze kto tam mwi
onim, e to smakosz wmalarstwie, esteta.
Jest to jeden zgwnych grzechw kapistw.

Cykl Niebieskie kartki Rudnickiego by drukowany wtygodniku wiat wlatach 1953


616

1968, apniej publikowany wkilku tomach.


617
Antoni Sonimski zmar w wyniku wypadku samochodowego 4 sierpnia 1976.
618
W teatrze Stara Prochownia grany by monodram Jak to byo naprawd wreyserii iwy-
konaniu Wojciecha Siemiona, na podstawie opowiadania Antoniego Sonimskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 448 2011-12-19 14:29:42


Dokadane treci 449

Ludwik mwi, e wpewnym momencie kto dzwoni, pyta, jak dugo ma


sznur od suchawki do aparatu telefonicznego. On na to, e nie bdzie przecie
sprawdza, ale na oko okoo ptora metra. Mski mody gos wsuchawce
To za mao, eby si powiesi
No tak przyzna Ludwik. Tak e jak bdziesz mia telefon, to czekaj ci
takie rne przyjemnoci. Do Ludmiy nieraz jest telefon, ona bierze suchawk
inic. Nagrane, sycha warunki.
Co za warunki?
No, samochody, ulice. Widocznie kto dzwoni zulicy. Przypuszczam, e to
Leszek, bo przecie on si nami interesuje.

Ludwik wpada na swj ulubiony temat, na naukowcw.


Przypomina, jak powiedzia Kirchner omechesce, onie Mickiewicza. Kirchner
to powiedziaa Witkowskiej, bo to byo wzwizku zjej ksik, e tego nie napi-
saa. Pomina zreszt cay Konstantynopol. Bo jej si nie mieci wtemacie. Wte-
dy Witkowska wykrzykna do Kirchner
Gdzie on to wyczyta? T mechesk?! Przecie tego nie ma wmateriaach
oMickiewiczu, to jest wmateriaach oNorwidzie.
Ja si bardzo zdziwiem
Co ona, zwariowaa ztymi szufladkami?
To s naukowcy. Inic nie daje ta ich ciso. Dlatego jedni na drugich li,
wytykaj, musz wypenia punkty. Pisz nie do czytania.
Nie do czytania przyznaem.
To jest Stefa. Gorzej ni Stefa. Bo wszystko po nich zostaje iobowizuje na-
stpnych.
Ludwik kiedy do Aleksandra Jackowskiego, ktry zajmowa si sztuk, szcze-
glniej sztuk ludow.
Grecy robili odlewy ciaa
Jackowski
Gdzie to wyczyta?
Nie pamitam, ale na pewno tak byo
Widzisz, ja nie mog tego tak poda bez pewnoci ibez rda.
Ludwik do mnie
Oni wiedz mniej, bo musz mie dowody. Dla nich Boy nienaukowy.

6 grudnia
Wtorek udany, bya iAnula.
Byem na placu Dbrowskiego. Le. maluje wypit tyem Led wobcasach, wpe-
niuarze. abd wlocie. Zdawao mi si, e za duy do niej. By wycity zpapieru,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 449 2011-12-19 14:29:42


450 Tajny dziennik

namalowany iprzyczepiony. Le. tumaczy, e abd jest wogle wielki. e wpro-


porcjach, jak si przyjrze, dobry. Ja wtpiem, ale on jeszcze wicej wyci to, co
biae zostao zpapieru za to, izostawi samego abdzia. Wtedy okazao si wpro-
porcjach bardziej dostosowane. Zastanawia si dalej, czy da abdzia, czy moe
takiego hipocentaura, ktry nadlatuje ibiczem j po tyku uderza. Wypit. Ja po-
wiedziaem, e jedno idrugie dobre.
On
Bo innej Ledy to ja ju nie wymyl
Le. poszed na Mazowieck na ogoszone spotkanie parapsychiczne. Obliczy,
kto to moe by. Wypado mu, e tylko Manczarski619, Cyboran itrzeci Lech Em-
fazy. Cyboran nie yje, Manczarski stary. Wpad Lech Emfazy. Roztaczony nie-
moliwie. Zpomocnikiem te roztacowanym. Ajak zacz mwi, okazao si,
e ma dobrze poukadane wgowie.
On wie to wszystko, co wiem ija. Tylko on wicej czyta. W pewnym momencie
mnie dostrzeg wczasie mwienia imi si ukoni. Ale mnie raz wambasadzie holender-
skiej kaniao si ile osb, Misiek si zdziwi, ato dlatego, e ja cay czas si kiwaem.

9 grudnia

Byem wnocy wduy mrz na oliborzu. Mj pokj zmieniony, graty na rod-


ku, zaciemnienie zdjte. Isusznie. Zimno, kaloryfery ciepawe tylko na czubkach,
akurat wtym pokoju, winnym bardzo ciepo. Rozwizaem si znimi co do tego po-
koju. Niech go wynajm komu. Zarobi. Amnie niepotrzebny, na Lizboskiej jaki
taki spokj. Tylko nie wiem, co zrobi ztymi kaloryferami, musz naprawi. Troch
posiedziaem u nich, ale niedugo. Zabraem moje drobiazgi. Szukaem swetra, bo je-
den miaem na sobie, tylko e to byo za mao. Roman iAda szukali ipowiedzieli, e
chyba ja go zabraem. Ten sweter ijeszcze jeden, paryski od Jasia Lebensteina, zna-
laz si u mnie wdomu. Nazajutrz zaoyem ten jeden sweter pod skrzan kurt-
k istar jesionk od Jota. Nie zmarzem wtym. Tak jak wnowej jesionce zjednym
swetrem. Nowa jesionka elegancka idroga, tak zwana dobra, ale gorsza.

z niedzieli na poniedziaek, z 11 na 12 grudnia

nio mi si, e szedem zkim, sabym. Prowadziem. Ten kto by mi bliski.


Coraz sabszy. Sania si. Wreszcie wktrym miejscu posadziem t osob na stole,
aona osuna si, co zniej wycieko wksztacie sylwetki, zmniejszyo, szczegl-

619
Stefan Manczarski (18991979) inynier, radioelektryk, geo- ibiofizyk, organizator
bada wwielu dziedzinach, wtym parapsychologii. Zajmowa si m.in. elektromagnetyzmem
izjawiskiem radiestezji. Razem zKrzysztofem Boruniem opublikowa ksik Tajemnice para-
psychologii (1977).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 450 2011-12-19 14:29:42


Dokadane treci 451

nie na twarzy. Potem si wci zmniejszaa. To coraz bardziej robia si moja matka.
Zmniejszaa si tak, e zmniejszya si do kawaka tkanki. Coraz bardziej umiera-
jcej. Woyem j do jakiej torebki, obok miaem niedue zwierz, ktre te si
chyba zmniejszyo ite zdychao, iwkocu uznaem chyba, e zdecho. Ten ka-
waek tkanki po czowieku, po mojej matce trzymaem wtorbie ju zapakowany.
Te j miaem za umar. Nagle, kiedy szedem, poczuem ruch zwierzcia, wyjem
to zwierz ztorebki, awtedy usyszaem ogromne westchnienie tej resztki tkanki.
Wydobyem j ztorby, aona jeszcze tak jakby oddychaa, wzdychaa. Szukaem,
biegajc po ulicach, lekarza, eby stwierdzi albo zgon, albo eby ratowa. Wdo-
datku czuem jak dziwn odpowiedzialno sdow za niewaciwe obchodze-
nie si. Ztym kim wtedy przy stole. Ju zbliaem si do jakiego orodka zdro-
wia czy miejsca ratunku, kiedy drog przegrodzi mi pogrzeb, tum ludzi, czarno,
pogrzeb ma by bardzo uroczysty, procesyjny. Omijam tok, przeciskam si, do-
staj si do jakiego modego lekarza, ktry jest na p moim znajomym, bagam
go oratunek ipytam, gdzie, jak si zgosi. On mwi, e mona tu itu, ale mo-
na gdzie indziej, co potrwa troszk duej, ale za to bdzie zaatwione lepiej. Ja
patrz na niego ipytam
Czy pan ma znajomoci zt osob iprzez to bdzie atwiej?
Spojrza na mnie znaczco
No oczywicie.
W innym nie znw sprawa ztym kawaeczkiem tkanki ju nieywym albo pra-
wie nieywym. Siedz wjakim pokoju lekarza, ktry mnie uprzedza, e teraz ta
resztka mojej matki skona. Wpewnym momencie ztorby czy zopakowania ten
kawaek tkanki si wyrywa, leci wmoj stron wpowietrzu, aja woam
Mamo!
Nie dolecia do mnie, tylko gdzie polecia bokiem. Itu si przebudziem.
Bardzo zmaglowany. Izdziwiony.

14 grudnia

Kiedy byem u Wandy Ch. iEugeniusza S.620 tu na Saskiej Kpie, na przezro-


czach oKrecie, zich zdjciami, zWand na ciece, na ktrej goni Zeus-byk Euro-
p, bya wsplna znajoma Teresy iPrzemka, niejaka Basia Cz. zmem. Potrcio
co omj Budapeszt621. Staraem si zaraz ukrci ten temat. Ale Wanda cign-
a dalej. e ja powinienem nie na duej ulicy, nie whaasie i wogle nie whotelu,
ana prywatnej kwaterze. Ja powiedziaem, e po co mi robi jakkolwiek min do
jakichkolwiek ludzi. Ona, e tam si ma swj klucz itak dalej. e jest swoboda.

620
Eugeniusz Stec malarz, m Wandy Chotomskiej.
621
Miron Biaoszewski by w Budapeszcie na przeomie listopada igrudnia 1977.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 451 2011-12-19 14:29:42


452 Tajny dziennik

Ja jej tumaczyem, e tutaj wogle adnej miny nie robiem, tylko mwiem Vier
hundert sechzig622. Rozemieli si. Wanda spytaa
Askd wiedziae, e to tak?
Zpocztku pokazywaem numer na kartce hotelowej. Apotem myl sobie,
co ja jestem, niemowa? Przetumaczyem sobie to na niemiecki, bo od modoci
po niemiecku umiem liczy, no ipotem mwiem za kadym razem numer pokoju.
Wanda zacza mwi ojakiej kwaterze wrdmieciu, na ulicy Vci wBuda-
peszcie. Wtedy Basia Cz. umiechna si do swojego ma
Oni tak dokadnie pamitaj, gdzie byli. Amy nie pamitamy, prawda? Na-
szej kwatery wBudapeszcie.
To okropne, takie dwa maestwa wymieniajce sobie, gdzie byy, przelicyto-
wujce si albo radzce sobie, gdzie teraz pojecha, amoe do Jugosawii. Usiebie
na wtorku po przyjedzie zBudapesztu czytaem, ana p improwizowaem zli-
stw, notatek pobyt wBudapeszcie, ktry na szczcie przechodzi potem wroz-
prawki oobrazach, wsprawozdanie zmuzeum, zmalarstwa. Rozmowy zLeszkiem
osztuce. Ale ju wtedy kady, kto tylko przejeda przez Budapeszt, chwali si,
e tam by, ile razy gdzie. Ae tego nie zauway. Askd ja to wiem? Ju na Ho-
ej, na drugi dzie, jak wstpiem ztymi prezentami zBudapesztu, to ju Jadwiga
mwia do swojej kuzynki przy stole
My znamy Budapeszt, bo mymy byy obie
Chocia ona bya winnym czasie, jako panna, przed wojn, panna zrodzica-
mi, bogatymi. AAnia te jako panna, ale po wojnie. Jako wnuczka itak, jak na so-
cjalizm, bogatego dziadka. Do tego ma cioci za granic, ktra j zapraszaa. Ito
nie jedn cioci. Ito nie jedna j zapraszaa. Po takich stwierdzeniach, e ten Bu-
dapeszt jest a tak wspln wasnoci, czowiekowi si zupenie odechciewa na-
wet jedno swko pisn onim, cho on jest bardzo osobisty dla mnie, bo mi si
tak poszykowao akurat iprzy peni si, ale mona powiedzie, e chwilami chcia-
oby si ten Budapeszt wyrzyga.

Byem u Jota. Bo umwi si ze mn, e ma do wywoania jakie tam nieprzyzwo-


ite klisze, e moe tylko u mnie, bo ten Bronek, zktrym mieszka, jest niepewny.
Cho potem okazao si, jak pocignem Jota za jzyk, e Jot nie lubi sam mieszka,
aBronek wcale mu nie przeszkadza, awic takie tylko gadanie. Kiedy zajechaem do
Jota, byo popijanie przy stole, wycofaem si do Le. Umwiem si na drugi dzie.
Jot przyjecha. Najpierw siedzia dwie godziny, popija kaw, bez przerwy pali pa-
pierosy. Chcia, eby mu puci Sonat ksiycow, bo kto mu oniej naopowiada.
Apotem, eby mu puci Vivaldiego, jego ulubion Judyt. Ja wreszcie przypomnia-
em mu, e ma wywoywa. Aon, e jest czas. Ja powiedziaem, e czas jest, ale ja si

622
Vier hundert sechzig (niem.) czterysta szedziesit.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 452 2011-12-19 14:29:42


Dokadane treci 453

mcz. On zacz wywoywa, denerwowa si, e niby ja go popdzam. Nic ztego


nie wyszo, ztych wywoywa, wszystko zepsute, a wdodatku, jak si zoriento-
waem, na resztkach widmowych tamy bya jaka babka zdzieckiem, nic tam nie
byo nieprzyzwoitego, wic nie wiem, czy to nowe nabranie mnie, czy jaka omyka.
Wkadym razie byo ju mi wszystko jedno, chodzio mi oto, e byem wdobrym
humorze. Miaem ch do pisania, czytania. Bycia sobie wmieszkaniu. Bo suchawki
iwogle adapter dobrze dziaa, pyty nowe s, haasw wdomu nie ma, epoka do-
bra. Aten mi tu siedzi isiedzi, ismrodzi tymi papierosami ismrodzi. Ikaw popija
ipopija. Wreszcie odrugiej wnocy go si pozbyem. Wietrzyem inie mogem si do-
wietrzy, bo te papierochy powaziy zdymem wkady zakamarek. Pantofle domo-
we, wktre on wlaz, eby niby nie brudzi podogi, bo wyglansowana przez pani
Ann zHoej, tak przemiardy jego potem, e musiaem my te pantofle pod kra-
nem, sam wod nie pomogo, wic wod zmydem. Potem wietrzyem. Troch po-
mogo. Potem zastanawiaem si, dlaczego ja tak nie znosz tych wchowych wszyst-
kich spraw od pewnego czasu. Wreszcie sobie uwiadomiem, e to dlatego, e ja od
trzech lat nie pal iodkd nie pal, mj wch sta si bardzo dokuczliwie wraliwy.

A jednak wykonywanie utworu muzycznego nie na tym instrumencie, na kt-


ry by przeznaczony, bo nieraz ten instrument, co teraz, jeszcze wtedy nie istnia,
to jest troch tumaczenie zczego na co. ZBachem mao kopotu, bo intereso-
way go badania instrumentw. Zinnymi wicej. Czy to przekadalne? Co kom-
pozytor na to? Zgodziby si? Bra pod uwag co takiego czy nie?
Jak zmalarzami, zich obrazami po setkach lat. Kto to sprawdzi? Kto zkim?
Moemy si umwi ztymi przyszymi. My ju itak nie bdziemy znali odpowie-
dzi. Nam trudno przewidzie, czego oni nie bd wiedzieli. Bo majc wicej wia-
domoci zpozoru, czego nie bd wiedzieli, moe czego wanego.

21 grudnia

Pno wieczorem zdrzemnem si na chwilek iprzebudziem od razu obu-


rzony, e znw mi pucili radio pod podog. Patrz przed siebie, ato moja pyta.
Ito wcale nie gono. Cichutko.
Byem u Le. Mwi
Ja teraz mam duo dowiadcze, mam rne pomysy. eby malowa, trze-
ba zna sposoby. Ja maluj twarz pkolami.
Nauczye si tego na Matce Boskiej Czstochowskiej? To pewnie nie ma
duo sposobw? Ze dwa?
Jest albo sposb taki, jaki mieli impresjonici. Ale to ogranicza. Kapici jesz-
cze wicej ograniczali. Do kilku zestawie barwy. Malarstwo wogle daje niewielkie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 453 2011-12-19 14:29:42


454 Tajny dziennik

moliwoci. Znasz trzy podstawowe farby: czerwona, niebieska ita, ajak za-
czniesz dodawa do tego zjednej strony czer, azdrugiej biel, to bdziesz mia
ju wszystko. To skpo.
To samo chyba jest wmuzyce. Nieraz mnie zastanawiao, e skpa gama
ityle rnoci.
Wmuzyce s rne instrumenty, bogaciej.
Wtej samej orkiestrze jeden kompozytor bdzie wietny iciekawy, adru-
gi nudny.
Malarstwo skpsze.
Arzeba jeszcze wicej.
Chyba jeszcze wicej, chocia rzeba jest przestrzenna.
Moe by ikolorowa
Ano moe
Gotycka rzeba powinna wypada le zpolichromi, awypada wietnie. Nie
wiadomo, jak byo zGrecj
Polichromowali
Ijak wypadao?
Nie wiadomo. Pewnie wypadao dobrze, bo to byo wiee
Ano wanie
Ale Grecja nieraz mnie odrzuca

Byem niedawno u Ludwika. Wspomina wejcie do A. Samborskiego. Wcza-


sie okupacji. Ludzie siedzieli przy stole, ana cianie wisiaa jego kopia Mai Goi.
Nieadna, brudna
Brudna?
To trudno, eby byo inaczej. Bo albo jest brudna, albo wpada wpolizg taki
jak na obrazach Leszka.

Siostra Maria Gracja na Piwnej zostaa przeoon. Chodzi tam czasem Le.
Waciwie siostra Maria Gracja zostaa mu wspadku po siostrze Marii Franciszce.
Siostra Maria Franciszka zaoya bibliotek imiaa mod zakonnic Mari Gra-
cj do pomocy. Po jej mierci Maria Gracja zostaa kierowniczk biblioteki. Potem
lata szy, Maria Gracja awansowaa, zdaje si, zostaa t od nowicjatu. A wreszcie
obrali j na przeoon, ana matk caego klasztoru wLaskach ina Piwnej, siostr
Alm, rzebiark. Leszek poszed na Piwn. Siostra Maria Gracja pyta go
Aco pan Biaoszewski mwi na to, e ja zostaam przeoon?
Ano powiedzia, e jak tak nie ma zktr zakonnic co zrobi, to pchaj j
na przeoon. Diabe j pcha
Tak powiedzia?
Tak powiedzia

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 454 2011-12-19 14:29:42


Dokadane treci 455

Ja tak nie powiedziaem. To Le. wymyli, ale potem mi to relacjonowa. Zko-


lei ja spytaem, co siostra Maria Gracja na te niby moje powiedzenia. Le.
Ano powiedziaa W tym co jest.
To itak
Wanie, ija si zdziwiem.
Potem mwilimy okociele, oniedobrych skutkach dobrej woli Jana XXIII.
Oobsuszeniu, znieadnieniu naboestw. Leszek zacz wtpi, czy procesja jest
zachowana wkociele, czy itego nie wyrzucili. Bo oPiwnej to powiedzia
To si zrobiy takie siostry protestantki.

Wigilia

Zapraszam czasem na wtorek, jeeli robi wtorek, a robi ostatnio bardzo rzad-
ko, co par miesicy, posyam zaproszenie Romie O.623 zOtwocka. Mojej dawnej
znajomej, do ktrej przedtem jedziem czsto iktrej mam sporo do zawdzi-
czenia. Teraz nie jed. Ale na moj kartk zBudapesztu odpowiedziaa mi, e
bdzie we wtorek 6grudnia. Aponiewa nie bya ijej co wypado, znw napisa-
a mi list, opisaa swoj decyzj rozwodu zO., zktrym nadal mieszka, izaprosia
mnie na wigili. O.wybiera si zich synem do Wrocawia do rodziny na wita,
eby nie by tu razem zni, aona bdzie albo sama, albo ze swoj najmodsz sio-
str, ktra przyjedzie zinnego miasta. Miaem zignorowa wita. Dosy mi si
to udawao, na kilka dni naprzd kupiem do jedzenia, co trzeba. Przewanie takie
co wpuszkach isuche, eby si nie psuo. Pogoda dopisaa, to znaczy zrobia si
mao witeczna, odwilowa. Ale na ten list Romy postanowiem pojecha do Ot-
wocka. Roma jest pielgniark dyplomowan. Oten dyplom musiaa zdawa sp-
nion matur. Kosztowao j to dwa czy trzy lata uczenia si, awic bardzo silnej
woli. Bo przecie pracowaa ijednoczenie miaa na gowie dom zmem idziec-
kiem. Zajechaem do Otwocka. Pocigiem dosy lunym. Jechali ju ci, ktrzy
pewnie jechali na wigili, zdziemi, rodzinami, niektre dzieci wwzku. URomy
siostra siedziaa za stoem. Pali si trjramienny wiecznik, choinka. Byo nawet
przyjemnie. Nawet Otwock nie by nieprzyjemny, chocia jechaem tam z624.
Zapakowaem chust izaniosem j na Ho. Tam te nie byo gdzie jej pooy.
Dopiero wdomu wpadem na pomys, e mona j zawiesi na cianie wpokoiku

Roma Kluba-Oliwowa pielgniarka poznana w sanatorium wOtwocku.


623

u brak fragmentu tekstu (5stron), ktry autor skreli i usun z maszynopisu. Doty-
624

czy on spdzania wigilii i wit Boego Narodzenia 1977 oraz prb znalezienia najwaciwsze-
go miejsca ekspozycji dla przywiezionej z budapeszteskiego antykwariatu czarnej welurowej
chusty z frdzlami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 455 2011-12-19 14:29:43


456 Tajny dziennik

Dziadka. Pojechaem tam na par dni, powiesiem na cianie widokowej. Pomagaa


mi wtym pani Anna. Ichusta wyglda tam zupenie dobrze. Wracajc zHoej, zo-
baczyem podobne czarne jedwabie, nie wiem, czy to chusty, czy co wtym rodza-
ju, na wystawie witecznej wdomach towarowych. Takie same plecionki ifrdzle
na obwodzie. Tylko nie ma tych kawakw mory, ktre s na tej mojej wgierskiej.
Ale wanie ta mora wydawaa mi si za bogata. Chusty na wystawie CDT-u dys-
kwalifikoway troch moj.

[po 26 grudnia]

Bya profesor Misia, docent Maryna iMagorzata B. Magorzata B. przyniosa


mi pk kolorowych wieczek ikiwajcego si yda nad Talmudem. Jest on zrobio-
ny tradycyjnie na drku metalowym zmetalow podstawk ijak go poruszy, to
si kiwa si rozpdu. Magorzata B. kupia go na jarmarku niedzielnym na Moci-
nach, gdzie mieszka. Profesor Misia, siedzc wnocy na tapczanie, przymykaa po-
wieki, zmczona, bo ja troch za dugo puszczaem tam ze swoj proz, ico pe-
wien czas popychaa tego yda, eby si kiwa. Najwiteczniej byo na pocztku,
kiedy pan Julian siedzia wkcie, przy stoliku, Jadwiga po ukosie naprzeciw nie-
go przy adapterze, na tapczanie, co pewien czas kopic irozczajc kontakt. Jak
zwykle. Ja zapalaem akurat lampy perskie, kiedy weszy profesor Misia iMago-
rzata B. Spytaem, co zpani Maryn. Okazao si, e jedzie zPiotrkowa. Poje-
chaa tam do chorej ciotki do szpitala ima przyjecha tutaj jeszcze teraz na wie-
czr. Wpewnym momencie otworzyy si drzwi iwesza pani Maryna. Profesor
Misia iMagorzata B. zawoay
Oo
Pani Maryna powiedziaa, e musi teraz wej do azienki po tej podry. eby
si wymy. Potem zwierzya nam si, e wpodry doznaa przykroci, bo wsz-
dzie wubikacjach byy albo powybijane szyby, albo potuczone miski klozetowe.
Jaki taki obraz opuszczenia ibiedy. e to nie przypadek, e to jest obraz tej caej
sytuacji polskiej. Panie pozostae zpocztku uwaay, e nie, apo zastanowieniu
potwierdziy, e to ma co wsplnego ze sob.
Na mj bukiet wdzbanie, wysoki iwielopitrowy, powiedziay, e to choinka.
Lu. iLu. byli tu kiedy ju, kiedy ten bukiet tu sta, iLudmia orzeka, e bardzo
dobry, bo taki przestrzenny. We wtorek dla naszych czytanie zaraz po moim po-
wrocie zWgier, byo peno ludzi. Wpewnym momencie Jan Jzef L., ktry te
si zjawi, chcia subtelnie przelecie midzy bukietem aplecami izawadzi obu-
kiet. Kicia Kocia ztapczana krzykna
Uwaajcie na najpikniejszy bukiet!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 456 2011-12-19 14:29:43


Dokadane treci 457

Jadwiga wmoim iswoim imieniu dzwonia do Kajetana Sosnowskiego. Do-


dzwonia si. Nic dziwnego, e przedtem telefon nie odpowiada. On by cay czas
wszpitalu. Dopiero na dwa czy trzy dni przed tym telefonem przewieli go do
domu. Ledwie moe chodzi. Ma cigle nog wgipsie. Inie wiadomo, jak to bdzie
zt nog dalej. Ucieszy si podobno telefonem, by bardzo serdeczny.
Na wita przysaa mi list Anula. Napisaa, e zamiast kryminau kadzie mi
pod choink wiadomo oswoim ojcu, e jecha samochodem ie zobaczy, e
ten samochd wpada na inny samochd, wic wyskoczy. Zdy. Tylko zadrapania
ilekki szok. Atamte trzy osoby, ktre znim siedziay wsamochodzie to klops.
Podziaao to na mnie szczeglnie po wypadku samochodowym Kajetana Sosnow-
skiego iWandy Leopold.

Na Hoej zjawia si stara gosposia zPir Wielkich. Przyjechaa na wita,


bo Anna na par dni wyjeda. Kiedy zaszedem na Ho, wkuchni bya gospo-
sia wswojej niemiertelnej chustce na gowie ikuzynka, ktra j przywozi zawsze
iktra mwi do niej wujna. Przywitaa si ze mn uprzejmie, bo dedykowaem
jej ksik. Ta kuzynka. Gosposia nie umie chyba czyta. Powiedziaem, e gospo-
sia dobrze wyglda, akuzynka na to
O, gorzej teraz zni, zapomina, niedosyszy
Gosposia patrzaa na mnie umiechnita. Mwi
Pewnie nie jest tak le
Ale kiedy byem tam za dwa dni iposzlimy zJadwig do kuchni, eby gospo-
sia odgrzaa mi co do jedzenia, gosposia staa na ku za szaf, bo czego tam
szukaa. Mymy jej przerwali. Kiedy Jadwiga zacza mwi oodgrzewaniu, to go-
sposia tak jakby nie moga zebra myli, adopiero po chwili zesza zka izabra-
a si do odgrzewania. Wwolnym tempie. Kiedy emy jednak j obmawiali, we-
sza akurat do pokoju po talerze ispytaa
Dobra bya marchew?
Dobra powiedziaem, ale widocznie bez przekonania, bo gosposia si umie-
chaa ipytaa oczami dalej.
Znalazem jedn zalet tej marchwi ipowiedziaem
Dobra, bo mokra
Gosposia nie dowierzaa mi jednak
Bo moe niedobra? Jak niedobra, to si nic nie mwi.
I zumiechem odwrcia si iposza do kuchni. Ucieszyo mnie jako, e da-
lej jest dowcipna po swojemu.
Przedtem, kiedy przechodziem przez ciemne pokoje iprzedpokj, zobaczy-
em wpokoju pana Zdzisawa sylwetowo gosposi lec na kanapie. Spostrzega
moje przejcie, bo poruszya nogami tak, jakby miaa wsta, ale daa spokj ile-
aa dalej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 457 2011-12-19 14:29:43


458 Tajny dziennik

Zadzwoniem na Karolkow. Odebraa telefon Lucynka. Powiedziaa, e Lu-


dwika jeszcze nie ma. Ja najpierw zrozumiaem, e wyszed gdzie na miasto ijesz-
cze go nie ma, ale okazao si, e jeszcze go nie ma wdomu, bo jest jeszcze dalej
wszpitalu.
Daa mi do suchawki Ludmi. Ludmia po chwili
No, zamknam drzwi, teraz mog mwi. Bo Lucynce przywidziao si, e
to tylko co zdzisem, ato urologia.
Ale co powanego?
Nic nie chc otym teraz mwi. On sam ci powie. Chyba nic takiego. Ju
po wszystkim, po zabiegu. On tam jeszcze pobdzie troch. Wkadym razie ju-
tro, pojutrze nie bdzie go jeszcze wdomu. Ja wol, eby on tam poby duej, bo
potem trzeba na opatrunki. Alepiej na miejscu.
Jest sens go tam odwiedzi czy nie?
Nie, to fabryka. Na tej sali ley dwadziecia osb.

Ktnie za cian, huki, bicia drzwiami, tuczenia. Poszedem a pode drzwi


sprawdzi. Tak, to u nich. No trudno, niech si kc. Ale za godzin to samo. Za
dwie godziny podniesione gosy iznw huki, tuczenia. Zapaem lach izaczem
ni rba wcian jak siekier. Od razu ucicho.

Krla Stanisawa Augusta Poniatowskiego sprowadzili przed wojn do Polski


zRosji. Odkryli na granicy trumn. On wpaszczu, wkoronie pcerkiewnej, wy-
gnity. Przelkli si. Zamkli trumn. Pochowali. Ley wtym miejscu do dzi, ale to
miejsce znw jest wRosji625.

Jedzenie natychmiast na mnie le dziaa. Usypia albo wprost wpycha wsmu-


tek. Aprzecie przed chwil, przed jedzeniem byem godny, ale lotny.
Jogowie ka czsto poci. Postem zmusi siebie do oywienia.
Patadali626 narzeka na wieczn bierno Puruszy627
Ma na co.

625
Krl Stanisaw August Poniatowski zmar w Petersburgu. Zosta pochowany w tamtejszym
kociele katolickim pw. witej Katarzyny. W latach 20. Rosjanie zwrcili jego trumn ipowtr-
nie pochowano go wkociele w Woczynie. Po wojnie sprowadzono jego szcztki do Warszawy
i zoono je w katedrze witego Jana.
626
Patadali (Patandali, ok. II w. p.n.e.) indyjski filozof, autor Jogasutry, klasycznego sy-
stemu jogi. Znany w Europie dziki Schopenhauerowi.
627
Purusza (indyjski termin filozoficzny) inteligencja pobudzajca siy twrcze wiata, pier-
wiastek duchowy mski, jednostkowa dusza, czowiek kosmiczny, ktry ma istnie na trzech
poziomach: boskim, subtelnym i zmysowym.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 458 2011-12-19 14:29:43


Dokadane treci 459

Na placu Dbrowskiego doroka. Klapie iwykrca pod samym moim daw-


nym oknem.
Wyjazd mamy gwatowny, zpozostawieniem rzeczy na dworcu, najwaniejszej
torby, bo zrkopisami, wdoroce pisze Pytliski, zi Konopnickiej, wlicie.
Mama jest wZurychu, prosi, eby te kilka rubli odesa, bo jest bez grosza628. Jego
on, Laur zKonopnickich Pytlisk, lubili malowa irzebi.
Le. zobaczy na fotografiach portret Laury na tle organw. Stabrowskiego Lau-
ra leca na kanapie629.
Mwi
Poszedem do Muzeum Narodowego, eby mi pokazali oryginay. Poszlimy
do magazynu. Dwie baby wycigy. Due obrazy. Ta Stabrowskiego ley wsukni
rowej, tej, co jej resztki daem Ludmile inosia jako zawj na gowie
Ta wre zpere?
Tak, tylko on uoglni, nie byo r zpere. Ona ley podgita wrybk, zjed-
nej strony czarny pantofelek elegancki wystaje, zdrugiej gowa zwosami wpo-
duszce. Dekolt dotd. Twarz mumii. Przed ni fioletowe klematisy, za ni kremowe
re iokno zwidokiem zimowym Warszawy wksiycu. Musiaa zna nagrobek
Amalii wDukli630, i wogle to co midzy Amali, Rcamier631 aSar Bernhardt632
na kanapie. Posza do Stabrowskiego ipowiedziaa pewno Zrb mi taki portret
metafizyczny, ebym dobrze si przypomniaa warszawskiej publicznoci ieby
chwycio. Oboje zajmowali si parapsychologi. Portret datowany 1922. Te
baby, co pokazyway, powiedziay mi Jak tylko kto tu przyjdzie zpartii, zrzdu,
to zaraz chce oglda ten portret na kanapie, ma u nich wielkie powodzenie, tylko
my nie wiemy, kto to jest. Ja mwi To ta sama co itam midzy organami. To
Laura Pytliska? Pan wie na pewno? Na pewno. Odwrciem obraz, atam na-
pis LauraP.. Od razu wcigy do katalogu.
Opowiadam oktniach ssiadw.
Le.
Tu te byy ktnie wsylwestra, sylwester wywouje.

628
Korespondencja Konopnickiej ukazywaa si wdruku sukcesywnie wlatach70.
629
Laur lec na kanapie namalowa Stanisaw Stabrowski, Laur na tle organw malarz
Druzda.
630
Rokokowy biay, marmurowy nagrobek Amalii z Brhlw Mniszchowej znajduje si wko-
ciele parafialnym witego Jana z Dukli w tyme miecie w Beskidzie Niskim.
631
Pani Rcamier (Jeanne-Franoise, z domu Bernard, 17771849) znana z intelektu i uro-
dy dama francuska. Synny by jej salon oraz wydawane przez ni przyjcia w okresie restauracji,
na ktrych bywaa francuska elita towarzyska. Bliska przyjacika Chateaubrianda. Jej plecy
portret na sofie, zwanej pniej recamierk, namalowa Jacques Louis David.
632
Sarah Bernhardt, synna aktorka francuska, zostaa sfotografowana w pozie wzorowanej
na portrecie pani Rcamier.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 459 2011-12-19 14:29:43


460 Tajny dziennik

Ja
Ja to, jak sysz huk, wygldam oknem ipatrz, gdzie si pali wiato. Id po-
tem pod te drzwi. To tam. Zawsze si zgadza, chocia takie proste.
Abo do tych prostot to si dochodzi po wielu dowiadczeniach. Jak ktry malarz
nie robi aktw mskich, to znaczy, e lubia baby. Ajak ma akt mski, to ju znak, e
co. Jak dwa, to oho. David633 ma tylu nagich chopw. Okazuje si, e chopw lubia.
Prosty sprawdzian. Weiss634 same baby. Bonnard635 ani jednego aktu mskiego. Renoir?
Owanie, od niego powinienem zacz, same baby, ajak zrobi swojego syna
Coco, to go ubabszczy636. To te najprostsze prawdy. Hrabina podbijaa sreberkiem
brylant637. Dunikowski638 wszystko robi wgipsie, awykonywa to dopiero wr-
nych materiaach jeden yd
Ate drewniane, te, co tak wida ciapanie duta?
Wszystko yd, wdrewnie i wmetalu.
Ate faktury?
To Dunikowski wszystko przewidzia. Robi wgipsie drewniane faktury na
drewno, kamienne na kamie. Pan Ko. z Krosna639 raz oglda rzeby Dunikowskie-
go wportalu Jezuitw wKrakowie iakurat by ten yd zdrugim. Ten drugi mwi
do yda To ty to wszystko robi?, Ja. To to twoje. Nie, to jego. Pan Ko. do-
szed do tego yda. Spyta, czy to ten iten, bo onim sysza. Wszystko si zgadzao.

W bloku na Lizboskiej. Na Laposkiej wolabym. Noc, cicho. Nagle powiew


iomot. Od razu wiem, e to ktre okno niechlujnie niedomknite. Czekam na

Jacques Louis David (17481825) malarz francuski, najsynniejszy klasycysta, wzoro-


633

wa si na sztuce antycznej, podkrelajc jednoczenie w penych patosu obrazach owieceniowe


cnoty obywatelskie. Jego arcydzieem jest mier Marata. By nadwornym malarzem Napoleona.
Przyczyni si do powstania stylu empire.
634
Wojciech Weiss (18751950) malarz, grafik, profesor krakowskiej ASP, ma w swoim
dorobku co najmniej cztery portrety nagich chopcw: W pracowni (1895), Czerwona wstka
(1896), Maki (19021903) oraz najbardziej znany z nich, Wiosna (1898), znajdujcy si wGale-
rii Malarstwa Polskiego Muzeum Narodowego w Warszawie.
635
Pierre Bonnard (18671947) malarz i grafik francuski, pocztkowo by pod wpywem
Gauguina i grafiki japoskiej. Wybitny kolorysta. Malowa sceny uliczne, widoki miejskie, scen-
ki rodzajowe. Tworzy take znakomite plakaty i ilustracje ksikowe.
636
Chodzi o portrety najmodszego syna, Claudea, zwanego Coco, ktrego Auguste Renoir
czsto malowa. Na obrazach z1903r. Dziecko przy niadaniu iDwie gwki dziecice, podwj-
nym portrecie syna, Coco ma kokardy we wosach, ubrany jest wsukienk iwyglda cakiem jak
dziewczynka. Na obrazie z1906 Portret Coco te nieco przypomina dziewczyn.
637
W opowiadaniu Spisz wszystko (tom Szumy, zlepy, cigi) hrabina podbijaa papierkiem
szmaragd.
638
Xawery Dunikowski (18751965) jeden z najwybitniejszych polskich rzebiarzy, czyn-
ny przez ponad p wieku. Jego twrczo podlegaa staej ewolucji formalnej.
639
Stanisaw Kochanek.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 460 2011-12-19 14:29:43


Dokadane treci 461

potwierdzenie. Drugi omot. Id na dziesite pitro. Okno wielkie jak drzwi nie-
domknite. Domykam. Id na jedenaste pitro. Wawaryjnym korytarzu przecig.
Sprawdzam. Tak. Jedno okno otwarte. Zamykam. Robi si zacisznie, ciepo, bu-
cz transformatory. auj, e nie naley ten korytarz do mnie. Dochodz jednak
do tego, e wnocy jest mj. Ci jedni, co tu moe mieszkaj, wnocy s nieobecni.
Amoe wogle ju nie mieszkaj? Koo ich drzwi jest jedyne wiato niedajce si
wygasi. Bo tak gasz wszystkie ichodz po ciemku. Odkryem te nowe uroki na
jesieni. Raz nie palio si tam adne wiato. Chodziem po korytarzu dugo. Wia-
y ciepe powiewy. Gorco. Buczenia icienie. Na drugi raz paliy si niektre. Zga-
siem. Iznw chodziem midzy cieniami od okien jak po Polach Elizejskich wa-
nie. Ostatnio s tu. Nawet to lepsze ni dosowne pola. Przez takie wskie, dugie
przejcie Eurydyka moga i za Orfeuszem, on nie sysza jej krokw, na kocu
korytarza odwraca si iwtedy Hades bierze j za okie iodprowadza zpowrotem.

Laura P. zKonopnickich bya za modu zamylona gapowato, troch tusta. Zo-


fia, najstarsza, Mickiewiczowa zwierzaa na staro, e Laura przy niej bya brzyd-
ka. A potem przyznawaa Zofia ja zrobiam si banalna, mieszczaska, ona
nabraa wyrazu, szczupoci, wypikniaa interesujco, obracaa si midzy cieka-
wymi ludmi. Dodawaa tak sobie, tak dodawaa, to jej dobrze robio. Na staro
ekspresyjna skleroza. Na ogrd wychodzia nago. Suca buch za ni inakrywa
j szlafrokiem. Laura smarowaa te wosy siuchami przed siwizn. Umara szybko.
Pogrzeb ledwie wyszed, taka burza640.
W rednich latach opieraa si nieraz omur na ulicy, a kucaa. Nage saboci. Mao
jada. Dopiero wgarderobie czesali jej rozczochranie, wnocy brylowaa. Wspomaga-
a artystw. Kochali si wniej, nawet strzelali do siebie. Matka, Konopnicka, pchaa
j na nauczycielk. Ta chciaa do teatru. Matka oburzona. Pisaa do dyrektorw, eby
Laury nie przyjmowali. Szantaowaa ich, e jak Laur przyjm, to ona zrezygnu-
je zjubileuszu. Potem troch przebolaa. Wkrtce umara641. Wile lat potem Laura
uwielbiaa matk. Apoteozowaa j. Kiedy kto oKonopnickiej, e wstyczniowym
nie braa udziau, awpowstanie wyjechaa za granic przez chorob, anie przez pa-
triotyzm, Laura od razu ogosia list. Trudno nie krzykn zoburzenia. Matka na-
sza Marya Konopnicka wesza wdom onierza polskiego, mona powiedzie642.

640
Por. wspomnienie Leszka Soliskiego O Marii Konopnickiej, jej trzech crkach, piciu sy-
nach i przyjacice Dulbie, Poezja 1985, nr 12.
641
Maria Konopnicka zmara 8 padziernika 1910 r. we Lwowie.
642
Chodzi o list otwarty Laury Pytliskiej z 1927 r. do redaktora Wiadomoci Literackich:
Odobre imi Marii Konopnickiej. Fragment ten, przytoczony przez Mari Szypowsk wmono-
grafii Konopnicka, jakiej nie znamy (1977), brzmi: Maria Konopnicka, Matka nasza, jako 18-letnia
dziewczyna wysza za m wr.1862 za Jarosawa Konopnickiego, ojca naszego, iwesza wdom
odwiecznych tradycji o n i e r z a p o l s k i e g o... (wyrnienie L.P.).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 461 2011-12-19 14:29:43


462 Tajny dziennik

Zofia Mickiewiczowa spytaa autora artykuu oKonopnickiej jako omasonce,


skd on to wie. On, e bya zOrzeszkow na ty643 imiaa za co jedzi za granic.
Zofia na to Jeeli pan na takich dowodach buduje swoje twierdzenie, to winszuj.
Poszlimy raz do Zofii Mickiewiczowej wieczorem, do jej dworku. Byo ciem-
no, pusto. Ona siedziaa wfotelu, pokazywaa stare papiery imwia
Na pogrzebie Konopnickiej byli ksia. To nieprawda, e nie byli.
Chciaa j raz nawrci teozofka. Klarowaa co, klarowaa. Zofia sucha, wresz-
cie pyta
Ale oczym pani waciwie mwi?
Umiaa sobie radzi, ustawia, jak chciaa. Rzeka jej zabieraa czy nanosia ka-
mienie, od razu napisaa list do ministra ostratach terenu Mam zaszczyt przed-
stawi Panu Ministrowi usypisko ze wirowiskiem.
Kiedy daa Le. bek na ogrki isi oni upominaa, Le. wieczorem stoczy jej
t bek pod okno. Ona zpodziwem
O!
Byem u Le., kiedy suca przyniosa list do Le. od Zofii Konopnickwny. Za-
czyna si tak Jeeli byy midzy nami jakie niedocignicia, to myl, e czas to
wyrwna.
Trudno Le. byo do niej nie pj. Jej chwyty on stosuje do dzi.
Poszedem do Le. zbiletami do kina na Viscontiego, bo Le. mwi, e chce na
to, bo wszystko tam si dzieje wpaacach. Kupiem po drodze kefiry dla Le. isiebie.
Swj wypiem na schodach. Rozgldam si, gdzie postawi futera po kefirze. Aku-
rat przechodziem koo drzwi tej porzdnickiej pani pod moim dawnym pokojem.
Nie lubi fanatykw porzdku. Postawiem jej futera pod drzwi zzamiarem zabra-
nia go podczas schodzenia. Wchodz na trzecie pitro. Pukam do Le. Nie ma go.
Zostawiam bilet wdziurce od klucza, akefiry do picia ustawiam pode drzwi. Kto
wazi ciko po schodach. Ogldam si, ato siostra ssiadki, tej co trzaska drzwia-
mi wnocy. Tej, co ma czarnego pudla. Na ktrego ija byem zy, bo szczeka na
mnie zbalkonu obok po tylu czasach znania mnie. Param si zkefirami, troch si
wstydz, bo pewnie ta baba widziaa jeden kefir pitro niej, atu znw dwa usta-
wiane. Staram si maskowa te kefiry biuletynem Towarzystwa Przyjaci Gimna-
zjum Mickiewicza, ktre mi uparcie przysyaj, jak wiele innych.
Baba zaczyna kry przed swoimi drzwiami
Co to za straszna ko? Kto pooy ko?
Patrz: ley przed jej drzwiami na papierze olbrzymia ko. Chciaem powie-
dzie, e to pewnie kto dla jej pieska. Ale czy pudel by to gryz? Wdodatku to jej
oburzenie? Amoe wypiera si, udaje. Patrzy na ko, na mnie
Po co ta ko? Kto to pooy? Kto mg pooy tak wielk ko?

643
Orzeszkowa i Konopnicka przyjaniy si, chodziy razem na pensj w Warszawie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 462 2011-12-19 14:29:43


Dokadane treci 463

Kocz swoje ustawianie zmaskowaniem. Ona bierze ko wpapier, nie wie,


czy ma i ztym wstron mietnika, wyciga rk zkoci
Moe pan
Co? Myl. Ona chce, ebym jej to pomg wyrzuci? Odwracam si. Ona sta-
je zkoci. Idzie do mietnika, wraca. Ja skrcam do schodzenia. Ona
Pierwszy raz wtym domu zdarzyo si, eby komu pode drzwi podoyli
tak mierdzc ko.
Schodz. Amoe ona mylaa, e to ja? Po cichu schylam si pitro niej, za-
bieram futera po kefirze ischodz dalej. Jednak co miaem na sumieniu. No, nie
ko. Ale ko moe podoy Le.? Po trafnoci sdzc644.

5 stycznia [1978]

Po jesiennej mawce mrozikowaty dzie psoneczny. Ale ja si ciesz, e


soce teraz tak krtko, ajeeli wida, to takie niskie midzy blokami. Kto po-
wiedzia, e ja mam bardzo wsk skal znoszenia pogody.
Pojechaem do dwch czytelni, potem tramwajami przez Prag na Nowe Mia-
sto na film. Wyczytaem wgazecie, e wWarsie na Nowym Miecie idzie Nieme
kino645. Czy niemy film? Od razu zaczo si co wstylu komiksu amerykaskie-
go. Niepotrzebnie si rozebraem zpalta imarynarki irozpiem sweter. Ju na
pocztku wiedziaem, e zaraz wyjd. al mi byo tego siedzenia na fotelu wcie-
ple ipo ciemku, ale po ilu strasznych minach iwybrykach na ekranie zaczem
si ubiera, dopiem wszystkie guziki, zabraem torb zzakupami izabraem si
do wyjcia. Ludzie, zdaje si, nie byli zdziwieni tym, bo wybuchali miechem, gra
aktorska ite wygupy im si podobay. Poszedem do baru mlecznego wdawnej
Gdaskiej Piwnicy646 itam wyczytaem wgazecie, e niedaleko, bo wMurano-
wie, idzie film pod tytuem Dekada strachu647. Godzina akurat si zgadzaa. Zro-
bio si zimno. Duga ulica wtym zimnie, mimo e wydaje si wnaszych czasach
nie a tak duga, to jest duga. P ciekawa, p nudna, pusta.
Wstpiem do garnizonowego kocioa648. Ciemne byo tylko boczne wejcie,
syszaem organy. Mylaem, e peno ludzi wkociele inaboestwo. Tym bardziej

644
Historia korytarzowa z koci jako gwnym rekwizytem oraz wczeniejsze rozmowy
zLeszkiem Soliskim znalazy si w kocowym fragmencie cyklu Rozkurz (tom pod tyme ty-
tuem).
645
Nieme kino Mela Brooksa.
646
Gdaska Piwnica kamienica na rogu Freta i Mostowej, tu obok Barbakanu, opisana
wPamitniku z powstania warszawskiego.
647
Dekada strachu (1971) w reyserii Claudea Chabrola.
648
Koci garnizonowy pw. witego Ducha na ul. Dugiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 463 2011-12-19 14:29:44


464 Tajny dziennik

e wiata si paliy. Wchodz atu pusto, organy graj Bacha, midzy krucht ako-
cioem krata, za krat muzyka organowa, pustka, natchnione rzeby wgestach
iowietlony otarz gwny wiecami ipeen choinek te owieconych. Staem ipa-
trzaem. Zdawao mi si, e przy otarzu zdwch stron stoj jakie postacie. Moe
to adoracja? Ale kiedy si wpatrzyem, to stwierdziem, e to s tylko jakie su-
py. Tylko byo wida na cianie, gdzie po lewej stronie, wukosie cie organisty.
Amoe to nie organista, akto zmuzykw grajcych na organach? Tu wiczy?
al mi byo wychodzi, ale musiaem, bo bya pora do kina. Wkinie Muranw
tok do kasy. Dostaem miejsce wdrugim rzdzie. Sala nabita. Przyszli chyba na
tytu wwikszoci. Tak jak ja. Ale mnie si film spodoba. Znaem aktora iaktor-
k. T aktork bardzo lubi. Piegowata. Wogle podoba mi si nastrj tego fil-
mu. Dzieje si wbogatej willi, co bardzo si lubi. Sprawy psychologiczne. Bardzo
dobry nastrj. Publika jednak, no, nie wszyscy, ale wwikszoci niecierpliwia si
ju wpoowie filmu. Byo to dla nich za cikie. Obok mnie po prawej stronie sie-
dziao troje chyba inteligentniejszych, bo patrzyli zuwag, za mn jednak, tu za
mn idalej, wtylniejszym rzdzie co pewien czas kto tam co na gos komento-
wa, wzdycha. Obok mnie po lewej stronie siedzia modzieniec ibez przerwy jad
lazowe cukierki. Kiedy zjad wszystkie, rzuci torebk na podog ipatrza na ze-
garek co dwietrzy minuty. Wzdycha, krci si. Wreszcie wyszed. Zaczli iinni
wychodzi. Wktrym momencie pod koniec myleli, e to ju koniec, a wog-
le to im byo wszystko jedno, tym bardziej e odwierna kinowa otworzya drzwi,
wpuszczajc przy okazji strasznie zimny powiew. Izaczli wychodzi. Ato ci, ato
ci. Atu jeszcze trwaa dalej akcja iwyjaniay si bardzo ciekawe rzeczy, po prostu
wyjaniaa si caa kryminalna intryga. Nie mogem zrozumie, e nawet od tej stro-
ny ich to nie interesuje. Wychodzili iwci zimno wiao. Opatuliem si szalikiem
ipomylaem, e strasznie duo chamstwa jest u nas wtej Polsce, wtej Warszawie.
Potem wyszedem na zimno. Przymarznity nieg, wschodni wstrtny wiatr,
tramwaj, wysicie na Marszakowskiej, sklepy, doznanie jeszcze innego rodzaju, bo
dwch zajmujcych mczyzn, awaciwie jeden wpewnym miejscu szczeglnie
interesujcy wpewnych szczegach. Wrciem popiesznie ipocc si do domu,
zprzesiadkami, zpodlatywaniami, bo te przystanki s oddalone coraz bardziej
od siebie, ze zbieganiem po schodach. Bo miaem pewne spotkanie blisko domu
wpewnej sprawie niby to rozrywkowej. Cel spotkanie jednak by chybiony. Nie
dostaem pewnego albumu, na ktry czekaem. Ma by pojutrze. Troch mnie to
zezocio, ale postanowiem nie wyprowadza si znastroju, ktry dzisiaj mi do-
pisuje. To znaczy dobry nastrj ienergia. Od rana mi si dobrze suchao muzyki.
Miaem nawet zamiar pisa moe wiersze. Tylko zajem si jakim upinaniem ka-
waka gagana wpaski, nastawianiem pyt, gotowaniem galaretki izapomniaem po
prostu owierszu. Akiedy sobie przypomniaem, to wmwiem wsiebie, e pora
wychodzi do czytelni. Teraz wieczr. Zrobio si dobrze znw. Cicho. Bo wczo-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 464 2011-12-19 14:29:44


Dokadane treci 465

raj byo gono, wbijali co obok dugo, potem pod spodem grao radio gono czy
telewizja. A chciaem pisa kartki izapina na drzwi. Adzisiaj dzie dobry, spo-
kojny. Dobrze, ale to jeszcze nie dowd, e chce si pisa wiersze. Midzy byciem
dobrze azorganizowaniem si do pisania wierszy jest dua rnica. Kiedy byo mi
le, miaem nawet atak serca ciki zbrakiem oddechu przez dwie czy trzy godzi-
ny, popezaem do okna, eby dech zapa, inie byem pewny, czy mi si uda doy
do wieczora, ajednak wtedy pisaem wiersze. Jak tylko poczuem, e mog jednak
dech apa, to pomylaem, e intrygujcy jest taki stan. Tadzio potem powiedzia,
e troch za duo tych smutnych wierszy tak znw umnie za duo, atrudno, eby
ich nie byo. Nie jest znowu tak tylko wesoo wtym yciu.
Dyktowaem sobie do magnetofonu.
Podczas ostatnich zda tego dyktowania pukanie. Wtakt Pitej symfonii Bee-
thovena. Tak tylko puka Teresa, Przemek, Lech Emfazy iHania ze Swenem. Ale
Hania puka obrczk, apoza tym tutaj do mnie nie przychodzi. Swen nie przyjdzie.
Lech Emfazy by raz ipuka zostatnim taktem na opnieniu. Bogu Choiski nie
yje. Wic tylko Przemek albo Teresa. Otworzyem drzwi, Teresa. Powiedziaem,
e tylko jeszcze sprawdz kocwk dyktowania, inastawiaem icofaem dwa razy,
co j zniecierpliwio. Usiada na skrzyni zpytami ipowiedziaa
To ci jeszcze bawi? Takie nagrywanie?
Tu nie chodzi oto, czy bawi, czy nie bawi, po prostu dyktuj
Ale widocznie to ci jeszcze bawi, bo mnie ju dawno nie
Zezocio mnie to izaczem jej tumaczy jeszcze raz, ale ona mwia swo-
je, wic wkocu powiedziaem
Nieporozumienie
Ona zwierumiechem ze skrzyni zpytami i zkopakiem futrzanym na gowie
Nie, nie ma nieporozumienia, przychodzi rzadki go, aty bawisz si nasta-
wianiem magnetofonu
Po chwili mwi
Jeste podobny do Henia Staewskiego
Widz, e jeste dosy zoliwie nastawiona do mnie
Do ciebie? Nie, nigdy. Ciesz si, e yjesz
Wobec tego zdawiem zo istaraem si by uprzejmy.
Teresa na swoje urodziny zaprasza tylko znajomych, araczej przyjaci ze sta-
em dwudziestopicioletnim. Traktuje bardzo surowo to kryterium. Jeeli kogo
zna tylko dwadziecia lat, to go nie prosi. Ipoza tym prosi pojedyncze osoby, bez
adnych mw, on. Powiedziaa, e mao osb jest takich, ztakim staem, e na-
wet dziesiciu nie ma. Bo Bogu nie yje, Swena ona widziaa na ulicy, ale nie mia-
a odwagi podej do niego, bo tak si zmieni, izreszt nigdy go nie lubiaa, amy-
laa oLechu Emfazym Stefaskim, ale nie zaprosi go, bo po prostu nigdy znim
nie wesza wprzyja, nigdy za nim nie przepadaa. Tak powiedziaa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 465 2011-12-19 14:29:44


466 Tajny dziennik

Ja do niej, e wogle od kilku lat stwierdziem, e sd ostateczny nie jest mi


ju potrzebny, e nie chc spotyka si zprzeszoci. Na to ona, e to nie oto
chodzi, e to naiwne. Aja powiedziaem, e tak, naiwne, bo kiedy sobie tak my-
laem, e sd ostateczny, wszyscy si ze wszystkimi spotkaj, wszystko si wyja-
ni, bd przeproszenia. Ona na to ju ubierajc si, przy drzwiach
Tu nie chodzi oprzeproszenia. Ja po prostu nigdy nie robiam spotkania ko-
leeskiego, jestem ciekawa, jak to wyglda, nie wiem. Zobacz.
No ale to, co mwisz oLechu Emfazym i oSwenie, ounikaniu, to jest wa-
nie to niechcenie sdu ostatecznego, co ztej dziedziny.
Nie, po prostu nigdy za nimi nie przepadaam.
Spytaa, co bd czyta u Olgierda iGosi na wieczorze.
Kawaek prozy ostatni ikilka wierszy
Spojrzaa na mnie zdziwiona
Wiersze? Chce ci si jeszcze?
Ale co ma mi si chcie? Pisa czy czyta wiersze?
Chce ci si jeszcze wierszy?
Pisa?
Tak
Wanie to na tym polega, czy si chce, czy nie, jak si chce, to si pisze
No bo wiersze to jest sprawa modoci
Ja wiem, e to jest twoja teoria, bo ju kiedy mwia
To nie tylko moja teoria. Potem ci si nie chciao wierszy pisa ipisae proz.
Jeeli wiersze pisze si od modoci, to mona icae ycie
To nie to samo
Zaczem pisa proz, bo zbiegiem lat czowiek nabiera dowiadcze imusi
mie form do przekazania, a wwierszach tego nie upchnie, wic pisz proz
Ano tak.
Ju wychodzc, Teresa obrcia si po mieszkaniu
Urzdzie tu sobie stylowo
Stylowo?
No, adnego stou, adnych fotelikw
No bo ma by luno, ja chc, eby byo luno
Ta podoga brzydka
No bo ja wiem, ja przywykem do niej
Ja nie lubi takiej, bo zimna ielektryzuje
Zimna? No to mona boso nie chodzi, ana czym polega to elektryzowanie?
No elektryzuje
Ale na czym polega, e to jest nieprzyjemne?
No zimna podoga jak posadzka wkociele
Mieszkanie mam ciepe, aboso mona nie chodzi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 466 2011-12-19 14:29:44


Dokadane treci 467

Teresa spojrzaa na yda, ktrego przyniosa mi ostatnio Magorzata Ba-


ranowska
Co to za yd?
Przynieli mi zbazaru na Mocinach
Aha, to zPolski
Tak
Nie bardzo mi si podoba
Uwaasz, e on jest antysemicki? One te si nad tym zastanawiay, jak przy-
niosy
No, ten nos czerwony, te sznurki
Sznurki to ja dodaem, bo bez sznurkw by nudny
ydw teraz nie ma, no to jednak jest antysemickie
Tak? No jest, stoi, mona go postawi za drzwi
Ito kiwanie si. Takie kiwania s niedobre
ydzi si kiwali podczas modlitwy, staem podczas Sdnego Dnia pod okna-
mi bnicy ipatrzaem, kiwali si ipiewali
No tak, ale to jest niedobre. Byy takie mapy przed wojn, ktre si kiway.
Ja miaam tak. To przyjed wsobot, czekam, do widzenia.
I odjechaa wind.

Po trzech dniach przychodzi do mnie Le.


Dlaczego nie by wtym kinie?
Byem, wtedy przy awanturze oko zostawiem ci wdziurce od klucza bilet.
Wtedy?
Okazao si, e awantur oko zacza chyba siostra ssiadki zaraz po po-
wrocie zpracy. Pootwieray si wszystkie drzwi. Siwa pokazywaa na ko pode
drzwiami ikrzyczaa.
Ssiadki prboway co pyta, ale pokciy si wszystkie trzy ze sob. Wy-
glda te issiad, aod Le. wyjrza weteryniarz jak go Le. nazywa.
Bo to ko cielca, aon od cielt, bo go przedtem wpuciem, bom myla,
e to ty, ale jak wysadzi gb na t ktni, to mu kazaem wyj isi zamknem.
To ty zostawie papierek od cukierka wskrzynce listowej? Nie? To on widocznie
uwaa, e tak co musi
Bratowa Olgierdowej Gosi, bo obok Le. mieszka, zachowaa si podobno itak
najlepiej, powiedziaa do siwej
Pani jest ordynarna.
Wyjrza issiad O., ktrego on wieli ze szpitala iwtedy najechao na ka-
retk inne auto, jej znw co zamao. Troch ley. Niezbyt chodzi, ale yje. Siwa
krzyczaa, e otak ko jeszcze ciep to tylko do milicji. Iposza. Nie wiado-
mo, co tam jej milicjant na to powiedzia. Fakt, e wrcia uagodzona iwtedy

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 467 2011-12-19 14:29:44


468 Tajny dziennik

trafia na mnie zkefirami iprzede mn odegraa jeszcze raz scen zkoci, ale
ju bez tego jadu. Le. j sysza, by wtedy, ale nie otwiera mi, bo ba si mie
styk zsiw i zkoci. Awtedy, co ja nie wiedziaem, czy siwa ko jeszcze mia-
a wrku, czy nie, to zdaje si, e ona wyczytaa napis na papierze Kostka dla
Pabla. Bo pudel ma na imi jak Picasso. Ssiadka mecenasowa po awanturze do-
pisaa to do koci, eby wyjani. Bo Le. to te przeczyta. Zdy nie wiem kie-
dy. Biletu do kina nie byo tego wieczora wdziurce od klucza. By za to na drugi
dzie. Moe siwa przedtem ze zoci wyja, apo kartce od mecenasowej wo-
ya zpowrotem, tylko nie od razu. Le. mylc, e to bilet na ten dzie, poszed
do kina. Wpucili go. Miejsce oznaczone byo wolne. Usiad. Miejsce obok byo
wolne. Pooy na nim palto, myla, e nadejd. Ale ja tam siedziaem poprzed-
niego dnia.
Le. spyta mnie
Czy dostae telegram?
Nie, ale bya Teresa
Rozemia si
Co za pomysy.
Wanie, ogasza swoje pidziesiciolecie.
Akto tam bdzie?
Wanda Chotomska, Krysia Garwoliska. One bd ze, bo to im przypo-
mni, ile lat maj
No pewnie. Na pewno si pokc zPrzemkiem
E
Nigdy nie obyo si u nich bez ktni, zawsze si pokc. Jej by doradzi,
eby wzia si lepiej za raniec
Rozmawiaa oZMP?
Owanie, powiedzie jej, e Marokaczyk powiedzia na ni, e taka bya
socrealistka, zetempwka.
Skd on to wszystko wie? Cudzoziemiec inic mu si nie pomyli?
On dobrze wszystko wie.
Powiedziaem okryterium dwudziestu piciu lat znajomoci. e ma by suro-
wo przestrzegane, dlatego tak mao osb.
Le. po zastanowieniu
Bogusia zgrobu by wykopaa, gdyby moga. Aprzecie ona Przemka nie zna
dwudziestu piciu lat.
Awiesz, e masz racj. Moe jej to powiedzie. Ale lepiej nie, bo mog si
przez to zacz kci.
Le. powiedzia, e tu u mnie jest adnie, ciepo. Bo mu zaczem opowiada sen,
e my emy mieli dwa pogrzeby, ale na dosy pogodnie, e on wtym bra jaki
udzia. Aon usiad na skrzyni zpytami imwi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 468 2011-12-19 14:29:44


Dokadane treci 469

Tak tak, wynio ci si, bo ja wracam prosto od crki Bronisawy Ostro-


wskiej649, poetki.
Tak? Agdzie ona mieszka?
Na miaej na oliborzu, miaem jej adres od tych, co mi pokazyway obra-
zy zLork wmuzeum. ona Grabskiego, chyba tego pisarza650.
Od Konfesjonau?
Tak
Aczy on jeszcze yje?
Nie wiem, moe yje, ale zdawao mi si, e Grabski umar
Niedawno?
Chyba niedawno.
Aile on by mia lat?
Rwienik Dobraczyskiego651, aona siedemdziesit ile, ale niewysuszona,
nie ma wisiorw adnych. Tylko miaa wylew ima takie czasem zapomnienia. Ma
osobn will, poow zajmuje zi zcrk, zajrza m czy zi, chyba zi652 do
drzwi, nie ukoni si, jakie to wychowanie, ja skinem gow, ona powiedziaa,
eby przyszed mnie bawi, aon poszed. Na schodach skrpowanie, gaganki, bo
to schody domowe. Ja tak wszystkie psy wieszam na babce Mickiewiczowej, ato
wszystko przy niej to gorsze. Oczywicie crka Ostrowskiej znaa Lork. Dziw-
ne, bo wydawaa jej si starsz pani. Ja jej powiedziaem, e wtrumnie wygldaa
modo. No wszystko si potem ugadzio wLorce po mierci, wchorobie, babka
j pewnie wtrumnie jeszcze podmalowaa. Tak e Ostrowska moe konkurowa
zLaur na popiersia. Ojca [Grabska] miaa rzebiarza653. Jedno to to popiersie, co
ty mwisz, e baranie. Awpokoju tej Grabskiej stoi drugie popiersie, znowu zro-
bi j jak g. Bardzo adnie. Ona mi mwi Ja panu poka adne fotografie tej

649
Chodzi o Halin Ostrowsk-Grabsk, crk poetki Bronisawy Ostrowskiej i rzebiarza
Stanisawa Kazimierza Ostrowskiego, artystk malark i konserwatork sztuki.
Bronisawa Ostrowska (18811928) pisarka, poetka, autorka tomw modopolskich wier-
szy, prozy poetyckiej, utworw dla dzieci, przekadw poezji francuskiej.
650
Omykowo mowa tu o Wadysawie Janie Grabskim (19011970), pisarzu katolic-
kim, autorze powieci o tematyce wspczesnej (Konfesjona) i historycznej (np. Saga o Jarlu
Broniszu).
651
Jan Dobraczyski (19101994) prozaik, eseista, dramaturg, publicysta, autor kilkudzie-
siciu powieci itomw opowiada, publikowanych gwnie wPax-ie. W latach 19831989
przewodniczcy powoanej w stanie wojennym Rady Krajowej PRON.
652
Aleksander Wallis socjolog, m Elbiety Grabskiej, crki Haliny Ostrowskiej-Grabskiej.
653
Stanisaw Kazimierz Ostrowski (18791947) rzebiarz, od 1940 r. mieszka w Nowym
Jorku, autor plakiet, popiersi, nagrobkw; by projektantem Grobu Nieznanego onierza (1925),
zainicjowa iwspwykona przed wojn polichromi kamienic na Rynku Starego Miasta w War-
szawie, by autorem posgu Pisudskiego w Nowym Jorku, ktrego kopia stoi obecnie przed Bel-
wederem, oraz pomnika Jagiey usytuowanego wCentral Parku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 469 2011-12-19 14:29:44


470 Tajny dziennik

rzeby Wallisa654 ja mwi Po co mi fotografie, jak to widz ito mi si podoba,


aona mwi, e nie, e fotografia Wallisa lepsza. Pokazuje mi, atam cz obcita.
Mwi jej, e cz rzeby obcita. Aona mwi A bo to kadrowanie. Ja jej m-
wi No tak, ale mi chodzi orzeb. le ta rzeba ustawiona na tle makaty tu-
reckiej. Wogle le tam urzdzone. U ciebie odetchem, bo adnie. To tak mao
gdzie jest dobre wntrze.
Zgadao si ofilmie, na ktrym bylimy kady znas osobno. Okazao si,
e wystpuje tam literat, waciwie to chodzi odAnnunzia655. DAnnunzio te-
raz modny zpowrotem. On mia zapchane wntrze. Przeadowane. Axel Mun-
the656 te. Bo Leszek tam by, oglda. Mwi, e Axel Munthe to nielubny syn
tego dAnnunzia. Wogle we Woszech iHiszpanii peno takich wntrz. Jak na
tym filmie. Potem Le. jednak powiedzia, e chyba to on trafia na te najlepsze
wntrza. Bogato urzdzone, peno wnich ciekawych rzeczy, ale przeadowane, za
duo tego. Wdworku Konopnickiej byo mao co naprzeciw tamtego, ajednak
to wszystko wygldao lepiej. One umiay jako to urzdzi. ILaura, ibabka Mi-
ckiewiczowa. Ata crka rzebiarza nie umie. Pokazywaa obraz. Le. powiedzia
Aha, to Matka Boska Gromniczna. Aona na to, e nie, e to jest ofiarowanie
wwityni.
Przecie to jedno ito samo
No wanie, ja jej mwi, e to jedno ito samo, aona ze mn si spiera, e
nie. No nie wypadao si dalej kci. Przytaknem jej. Przecie to niegrzecznie
dalej si kci.
Powiedziaem jej, e jej matka ma zaszyfrowan dworkowo wwierszach,
aona obruszya si na to, bo uwaa, e dworkowo to co gorszego. One s
zWarszawy, mieszkay cay czas wWarszawie, aja mylaem, e we dworku albo
wKrakowie. Ostrowska braa lub wkociele witego Aleksandra. Na placu
Trzech Krzyy.
Agdzie mieszkaa?
Chyba na Foksal, tam gdzie dzi Kameralna657
Wtym domu piernikowym zrzebami?

654
Czyli zapewne Mieczysawa Wallisa (18951975), profesoraUW, historyka i krytyka sztu-
ki, autora m.in. Sztuki polskiej dwudziestolecia.
655
Gabriele DAnnunzio (18631938) woski poeta (Laudi), prozaik (Triumf mierci, Ogie)
idramatopisarz. Brawurowy lotnik podczas Iwojny wiatowej, mimo sprzeciww arystokratycz-
nej rodziny swej wybranki polubi ksiniczk Mari Hardouin di Gallese. Uwaany za jedne-
go zprekursorw woskiego faszyzmu.
656
Axel Munthe (18571949) szwedzki lekarz i pisarz, autor prozy autobiograficznej (Ksi-
ga z San Michele).
657
Nieistniejca ju Kameralna bya restauracj popularn wsferach artystycznych, wcho-
dzio si do niej t sam bram co do Teatru Kameralnego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 470 2011-12-19 14:29:44


Dokadane treci 471

Le. przed wyjciem zacz si bawi rozkiwanym ydem, powiedzia


Lorka miaa adniejsze, bo nie paskie itak wjednym rzdzie, jak si pocig-
no za sznurek, to wszystkie ydy si kiway. Oni byli chyba na sprynach.
Teresie si nie podoba ten yd, bo ydw teraz nie ma, takie kiwanie, po-
wiedziaa, e niedobre.
Le. si zastanowi
Mnie si podoba, bo to przypomina przeszo
Podszed do okna, uchyli izaraz si cofn
E
Jeszcze si nie przyzwyczaie?
Nigdy, to poza przyzwyczajeniem, od razu mnie co drze icignie na d
Ja te kiedy nie lubiem wysokich piter, ateraz tutaj przywykem do tego
zupenie. Ja nie lubi, jak jest szyba od dou do podogi gdzie na bardzo wyso-
kim pitrze, bo wtedy mnie tak drze wydkach. Atak jak tutaj, samo popiersie,
to moe by
Te popiersia

sobota, 7 stycznia

Byem u Teresy. Przysza Basia Czochralska ubrana wsukni czarn wjakie


kwiatuszki i zkoralami pasujcymi do tego, przysza Wanda Chotomska wsuk-
ni czarnej, powiedziaem, e Teresa naoya dwie spdnice, na co Wanda od razu
podniosa spdnic ipowiedziaa
Ja te jestem wdwch pod czarn miaa czerwon, zni Eugeniusz Stec,
rowy ioywiony, lepiej wygldajcy ni wtedy u siebie. Przyszed iEdzio Kra-
siski, troch twarz mu zwaciaa, brak nieco zbw, przez to dykcja gorsza, ale by
wdobrej formie idowcipkowa. Okazao si, e zaglda nieraz do Wandy Cho-
tomskiej, bo mu po drodze byo po pijatyce wKameralnej. Po jego wyjciu spy-
taem Wandy, jak to znosia, na to ona
Rnie bywao
Przemek jej przypomnia, e podobno kiedy wyrzucia Edzia pogrzebaczem
ikrzykna won. Rozemiaa si.
Tak? A krzyknam won na biednego Edzia?
Nie dziwiem si, bo Edzio po pijanemu potrafi bardzo marudzi. Rwnie za-
chodzi do niej po pijanemu zKameralnej wnocy Tadzio Kubiak658.

658
Tadeusz Kubiak (19241979) poeta, satyryk, autor utworw dla dzieci oraz audycji ra-
diowych, starszy brat Zygmunta Kubiaka, tumacza, znawcy literatury i kultury greckiej, atak-
e angielskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 471 2011-12-19 14:29:44


472 Tajny dziennik

Edzio nie pozna mnie, poda mi rk isi przedstawi


Krasiski
Na co Teresa
Wy si nie znacie? To jest Miron
I inni
To jest Miron
Edzio Krasiski zacz na mnie patrze ipyta niedowierzajco
To jest Miron? To niemoliwe. Miron ucaowa mnie zupenie niepodob-
ny jeste do siebie, podtatusiay, zupenie stracie charakter, jak ty si zmienie,
ja te spojrzaem wczoraj na siebie niechccy wlustro, e taki mam brzuch, ipo-
mylaem nieadnie, nieadnie.
Byo nawet dosy przyjemnie, dowcipnie, chocia par razy co mwiem ioni nie
zrozumieli. Najciekawszy itak jest Przemek, bo czasem co takiego powie, co razem
ztonem si liczy. Najlepiej, jak mwi ojakiej osobie, e jej nie znosi, ij naladuje.
Bya mowa opudlach. Przemek powiedzia, e najgorzej jest ztymi pudlami,
ktre maj metryk swoich babek, kto mu mwi, e jego pudel ma babk, ktrej
metryka siga a 1815 roku. Na to ja potwierdziem, e to straszne, zaczynaa si
wtedy nudna epoka, kongres wiedeski. Stec iWanda przypomnieli pudla zFausta.
Ja si zdziwiem, e wFaucie jest pudel. Na to iStec, iWanda, iPrzemek do mnie
Jak to, nie wiedziae? Oczywicie, e wFaucie jest czarny pudel
To wy czytalicie caego Fausta?
Rozemieli si, Przemek powiedzia
To jest na samym pocztku
Tak? Panie Eugeniuszu?
Pan Eugeniusz Stec przytakn izacz od razu deklamowa, bo zna Fausta po
niemiecku, cae fragmenty. Przemek potwierdzi, e tak, e to jest waciwie ten
szatan. Bo kiedy Faust poszed na spacer, to on przyplta si do niego, wanie ten
pudel. Ipowiedzia potem, e Faust to jest wspaniaa rzecz, e to lec takie zbryo-
wane kaway jak u Haendla. Ja byem niepewny itak na p kiwnem gow. On
mnie zapewnia. Ale ja wiem swoje, e muzyce nie suy za bardzo krtko. Do-
dekafonici prbowali jak najkrtsze utwory iim to nie wychodzio. To si oka-
zywao po prostu nieyciowe. Awic saboci muzyki jest to, e nie moe by za
krtki utwr. Wobec tego pomylaem, e siln stron poezji jest to, e moe by
krtka, podczas gdy dusza poezja przy muzyce nie bardzo wytrzymuje. Powie-
dziaem to potem do Leszka ion potwierdzi
Moe nie zawsze krtko ale itu cisn gar
No wanie, synteza
Bya mowa oLeonardzie da Vinci, Ostatniej Wieczerzy, e na niej jest zamiast
dwudziestu szeciu rk dwadziecia siedem, e jest ojedn rk wicej, to wanie
ta rka, ktra trzyma n. Zastanawiali si, do czego n. Ja powiedziaem, e chy-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 472 2011-12-19 14:29:44


Dokadane treci 473

ba do baranka. Oni si zdziwili, e przecie tam baranka nie byo. Ja powiedziaem,


e chyba przecie baranka jedli. Na co Przemek, e to wWielki Pitek. Ja powie-
dziaem, e to Chrystus dopiero ustala te Wielkie Pitki, apoza tym to by Wielki
Czwartek iwogle przecie chodzio ozjedzenie barana. Pamitam, jak Ludwik
zkim dyskutowa. ZKondyjoch. Kondyjocha bronia Jezusa, chocia niewie-
rzca, amoe dlatego, e zjad baranka, bo to by symbol. Wktry On si wcieli.
ALudwik powiedzia, e co ztego, skoro barana zjad.
Towarzystwo wreszcie chyba uwierzyo, e barana jedli, ja zaczem traci pew-
no idopytywaem si oPismo wite, Przemek szuka Pisma witego, repro-
dukcji zLeonardem da Vincim, nie znalaz jednego ani drugiego albo mu si ode-
chciao szuka. Nie pili nawet za duo wina. Tak e byo dosy przyjemnie.
Wspominali jak pani, ktra przed wojn jedzia do kosmetykw paryskich
itam jej robili cicia skry twarzy inacigali, apotem przysza wojna iskra jej si
rozcigaa, wobec tego ona podlepiaa skr na plastry.
Ja powiedziaem, e syszaem otym ju od Ludwika Heringa. Tylko wyobra-
aem sobie, e jak to? Plastry na twarzy?
Przemek mi zacz tumaczy, e ona sobie te plastry przylepiaa wmiejscach
zakrytych, gdzie za uszami, pod wosami
Aha, nareszcie zrozumiaem, bo po mowie Ludwika mylaem, e to plastry
na wierzchu
Bo ty jak zwykle nie rozumiesz Heringa
No no no
Ta pani bya malark. Pan Eugeniusz powiedzia, e ona go przeladowaa, mia
zni rne trudnoci. Kiedy go zobaczya wkawiarni, powiedziaa, e nareszcie
zobaczya szatana, e ona jest czcicielk szatana iprosi go obogosawiestwo, ile
razy go potem spotykaa, to zawsze go prosia, eby j jako bogosawi, eby jej
kad na gowie rce, klkaa przed nim. Modlia si do niego, byy to sytuacje kr-
pujce. Kto powiedzia, e ona za modu podobno znaa jako chopca Stalina, e
nawet podobno bya jego kuzynk, apotem miaa znim romans. Ja si zastanowi-
em, e jako wStalinie nie widziaa szatana, natomiast zobaczya szatana dopie-
ro wEugeniuszu Stecu.
Przy wychodzeniu goci Teresa zacza wyjmowa zjakiej paczki za stoem
wiece, ustawiaa na tacy, zapalaa, wyjmowaa dalej, ustawiaa izapalaa. Tych wiec
przybywao iprzybywao. Ja powiedziaem, e to itak najadniejsza scena. Przez
cay czas bytnoci [u]Teresy nie zjadem ani okruszyny niczego, awypiem tyl-
ko troch wody zsokiem. Na pocztku dali mi kropli mentolowych na brzuch,
bo mnie przebolewa przez dwa dni, ata dieta u Teresy zrobia mi bardzo dobrze.
Iwogle znakomicie czuem si bez jedzenia.
Mikoaj chodzi do Akademii Sztuk Piknych. APrzemek, odprowadzajc mnie
wnocy do autobusu nocnego, mwi, e ju osobno mieszka przez par miesicy

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 473 2011-12-19 14:29:44


474 Tajny dziennik

wpracowni, e nikogo nie wpuszcza ani znikim si nie widywa iczu si bardzo
szczliwy. Ale teraz wrci zpowrotem do mieszkania, nie wiadomo, jak dalej b-
dzie. Mwilimy ojednej znajomej, ktra ma bardzo zrzdnego starego ma i znim
si mczy, ale kiedy za niego wychodzia za m, te ju wpewnym wieku, moga
si tego spodziewa, ajednak wolaa wyj za m za niego ni zosta sama. Dzi-
wiem si, e ludzie boj si samotnoci. Przemek na to, e on tego te nie rozumie.
Ja powiedziaem, e kobiety le obliczaj ten poytek zmczyzn.
W ogle trudno zrozumie wikszo ludzi. To pchanie si do siebie, pragnie-
nie wiecznie towarzystwa, snobizmu, wytrzymywanie. Organizowanie si. Dbao
oubrania, aprzecie tyle chorb, zmcze. Zdziemi tyle kopotu. Trzeba jednak so-
bie przypomnie pani Pompadour659, ktra wkocu nie wytrzymaa ycia dworskiego.
Ojciec Tytus, franciszkanin, mwi, e kiedy suy do mszy ojcu Kolbemu660,
to go si ba. Kolbe tak si przyglda, mia takie przenikajce spojrzenie. Kiedy
Tytus mia i do spowiedzi, to wola nie i do Kolbego.

poniedziaek, 9 stycznia

Byem u Lu. iLu. Ludwik wdobrej formie, dowcipny. By wszpitalu dziesi


dni. Jako wszystko si udao inic przykrego chyba na razie nie grozi, chocia przez
ile dni Ludwik y wniepewnoci, czy to nie jest nowotwr. WZaduszki Ludwik
by na cmentarzu kalwiskim itrafi na grb rodzinny Oderfeldw, azna Oder-
feldwn. Spojrza na grb, bya szarwka iwtej szarwce odczyta cytat zDan-
tego mniej wicej taki
Najstraszniejsze jest wchwilach szczcia wspomina chwile szczcia mi-
nionego.
Cytowa Ludmile imnie potem, bardzo nam si to podobao, docenilimy Dan-
tego. Teraz Ludwik poszed wbiay jaskrawy dzie sprawdzi to. Czyta, atam tak
napisane mniej wicej
Najwicej boli wspomina chwile szczcia wniedoli661.
Dante bardzo si zdyskwalifikowa. Pewnie, e tumaczenie liche, ale sama myl
bardzo banalna. Naprzeciw tamtej, tak ciekawej iprawdziwej. Ludwik powiedzia,
e nie zdarzyo mu si jeszcze takie przekrcenie cytatu.

659
Pani de Pompadour (Antoinette Poisson, markiza de Pompadour, 17211764) fawory-
ta krla francuskiego Ludwika XV.
660
Rajmund Kolbe (18941941) franciszkanin o imieniu zakonnym Maksymilian Maria,
w1982r. kanonizowany, zaoyciel iredaktor Rycerza Niepokalanej iMaego Dziennika, misjo-
narz. Zgin wbunkrze godowym wOwicimiu, powicajc swoje ycie za ycie innego winia.
661
Dante Alighieri, Boska komedia, Pieko, V, w. 121 w przekadzie Edwarda Porbowicza
brzmi: Nie ma dotkliwszej boleci / Nili dni szczcia wspomina w niedoli.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 474 2011-12-19 14:29:45


Dokadane treci 475

Oznajmiem Leszkowi, e profesor Misi podobao si moje mieszkanie


Piknie si tu pan urzdzi
On na to
To ja wszystko ci urzdziem
Ja
No, ja troch dooyem
Wianki, atak to wszystko ja, niebieskie krzeseka, tapczan, zreszt niewy-
eksponowany, makaty

10 stycznia

Jadwiga powrcia ju zupenie do dobrej formy, bo przedtem, na jesieni miaa


nawrt niedobrego samopoczucia. Znw zajmuje si dermooptyk, przychodzi do
niej Lech Emfazy, robi wiczenia, cauj si na poegnanie. Pisanie wierszy, nagry-
wanie dziennika, przyjmowanie telefonw. Kiedy Jadwiga siedzi nie wtym poko-
ju, gdzie jest aparat, asyszy nagle drr, zrywa si ieglujc rkami midzy meblami
icianami p idzie, p biegnie do telefonu przez przedpokj, przez ciemne pokoje.

Le. spotka na ulicy Teres. Waciwie chcia j omin, myla, e si uda, e


dziki temu, e zapuci brod, to ona go nie pozna. Tymczasem ona go zapaa za
rk izacza opowiada. Chyba oPrzemku. Na co on, e nie chce sucha spraw
maeskich. Wspominaa oodwiedzinach jego mieszkania. Ale on powiedzia, e
nie wpuszcza nikogo. Potem ona mwia omnie
Miron jest wsobny
Leszek zapuci brod, bo wyskoczyo mu co na twarzy itrudno si goio, ile-
karz mu doradzi brod.
Le. wogle jest przewraliwiony na temat zdrowia. Co pewien czas myli, e
ju zaczyna si u niego jaka nowa cika choroba. Chyba Ludwik ma racj, e on
wiczy jog ze strachu przed chorobami gwnie.

11 stycznia

Wstpiem do Jota, bo byem blisko, wkinie Femina662.


Ile miesicy temu Jot opowiada mi omierci swojej matki, opogrzebie. Po-
niewa opowiada to ju drugi raz, wic nie bardzo wierzyem, ale kiedy zacz

662
Kino Femina, istniejce do dzi, znajduje si w starej kamienicy przy al. Solidarnoci
(wwczas wierczewskiego), przy skrzyowaniu z al. Jana PawaII (wtedy Marchlewskiego).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 475 2011-12-19 14:29:45


476 Tajny dziennik

mwi oktniach midzy siostrami odomek po matce ie jedna siostra ju wy-


naja komu pokj po matce, adruga bya oto za isi ztym nie godzia, to uwie-
rzyem. Tymczasem wchodz do Jota, atam siedzi dwch pijcych panw ijego
matka. Przywitaa si ze mn, umiechnita, wesoa. Jot namawia mnie, eby do-
oy mu pidziesit zotych na wdk, bo wanie tym panom zabrako, ale mat-
ka Jota powiedziaa, ebym go nie sucha.
Zaraz wyszedem, pidziesiciu zotych nie dooyem. Widziaem si znim
potem po paru dniach, ale nic nie mwiem na temat matki, bo to ju nie warto
mwi. Dobrze, e yje. Tylko jeszcze raz zdziwi mnie u Jota ten upr wjedne-
go rodzaju mistyfikacji.

Pani Hanna Kirchner telefonuje po nocach dawnym zwyczajem to do Ludwi-


ka, to do Ludmiy. Opowiada najpierw Ludwikowi rne rzeczy, apotem to samo
do Ludmiy. Wci boleje nad parodi Sawiskiego oniej. Ludwik nie chce sucha
jej relacji opesymizmach psychicznych. Ona na to, e ich wsplny znajomy, ten
od sztuki ludowej663, skoro tylko ona dzwoni imwi, e jest wzym stanie, ipro-
si go oprzyjazd, to on przyjeda ij pociesza.

15 stycznia, niedziela

Pojechalimy na oliborz do crki poetki Bronisawy Ostrowskiej, pani Haliny


Grabskiej. Okazao si, e jej m664 by synem tego ministra Grabskiego665, ktry
zreformowa pienidze polskie, czyli po inflacji zmilionami marek ustali polskiego
zotego. Ojciec Ostrowskiej by rzebiarzem. To on zrobi grb Nieznanego o-
nierza wWarszawie. S po nim popiersia Pisudskiego, Wieniawy-Dugoszowskie-
go, znane bardzo popiersie Boznaskiej na staro. Popiersie secesyjne jego ony,
czyli poetki Bronisawy, znaem od dawna zfotografii. Teraz zobaczyem orygina
na komodzie powyginanej barokowej. Leszek powiedzia, e profesor Dobrowol-
ski666 przed laty wKrakowie pokazywa im zdjcie tego popiersia imwi, e to jest
rzeba Ostrowskiego, tylko nie wiedzia, co to przedstawia. Kto to jest. Na to pani
Halina Grabska, crka Ostrowskiej, powiedziaa, e wicej omyek si zdarzyo

663
Chodzi o Aleksandra Jackowskiego.
664
Zdzisaw Grabski (19051973) prawnik i ekonomista, specjalista od prawa pracy ibu-
downictwa mieszkaniowego, tu po wojnie wicewojewoda gdaski, wlatach30. pracownik Mi-
nisterstwa Skarbu; wsppracowa ze Stefanem Starzyskim podczas obrony Warszawy w1939 r.
665
Wadysaw Grabski (18741938) ekonomista, rektor SGGW, premier i minister skarbu,
wlatach20. XXw. przeprowadzi reform monetarn.
666
Tadeusz Dobrowolski (18991984) historyk sztuki, muzeolog, profesor UJ, znawca pol-
skiej sztuki redniowiecznej, malarstwa XIX i XX w. oraz sztuki lskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 476 2011-12-19 14:29:45


Dokadane treci 477

iona nie zawsze ma si prostowa. Przed wojn miaa duo materiaw dotycz-
cych Ostrowskiego dziadka667, rzebiarza, Ostrowskiego ojca, rzebiarza, matki
poetki, Bronisawy, iwiele materiaw dotyczcych rodziny jej ma, Grabskich.
Ale wjej oczach na ulicy Foksal bomba zapalajca wpada do mieszkania ispali-
a to wszystko. Teraz ludzie do niej przychodz od lat ipytaj orzeczy, ktre dla
niej s oczywiste. Zpocztku si dziwia. Ale potem zrozumiaa, e to, co dla niej
jest oczywiste, na przykad to, e ona jest crk chrzestn Jana Kasprowicza, to dla
innych jest dziwne. Dlatego postanowia napisa wspomnienia omatce. I wogle
oswojej rodzinie. Zpocztku miao by to tylko wydanie dokumentw zbardzo
powcigliwym bezosobowym niemal komentarzem, ale po tym wszystkim napi-
saa jednak ksik dokumentowo-wspomnieniow, zastrzegajc si, e nie mia-
a przy tym adnych ambicji literackich. Ksika ta na dniach wyjdzie wPIW-ie668.
Rzebiarz Ostrowski zorganizowa przed wojn polichromowanie Rynku Sta-
romiejskiego wWarszawie. Przed sam wojn zrobi rzeb Jagiey na koniu, zwy-
cignitymi rkami i wtych rkach trzyma dwa skrzyowane miecze669. Leszek
okreli to jako rzeb typowo secesyjn, zreszt bardzo dobr. To znaczy, mwi
to do mnie potem. IJagieo, iko wkapach rozwianych. Co na rzebie wyglda
zastanawiajco. Jagieo ma na gowie kopak irozwiane na boki wosy tak jak uWi-
toda Matejki czy u niektrych krlw Matejki, tylko u Ostrowskiego wrzebie
wyglda to owiele sensowniej.
Leszek powiedzia, e wrzebie gowa jest zawsze za maa, ato powiksza go-
w. Pani Halina Grabska potwierdzia to. Tego Jagie zamwia Ameryka do No-
wego Jorku po wybuchu wojny ostatniej, bo im to byo potrzebne jako symbol
zwycistwa nad Niemcami. Zapacili za ten pomnik rzdowi londyskiemu pol-
skiemu. Aautorowi Ostrowskiemu, ktry by wbiedzie, nic nie zapacili.
Ocalaa na Powilu nad bram szpitala paskorzeba Ostrowskiego przedsta-
wiajca Matk Bosk Czstochowsk670. Niestety, po wojnie wjaki sposb zosta-
a zniszczona. Nie wiadomo jak. Nie ma jej wtym miejscu.
Na tej rzebie, na tym popiersiu Bronisawy Ostrowskiej stojcym na komo-
dzie Bronisawa jest tak jakby wpdzie, ma duy kapelusz na gowie, przytrzy-
muje ten kapelusz rk.

667
Kazimierz Ostrowski, ojciec Stanisawa (18481880), by autorem licznych popiersi, me-
dalionw, pomnikw nagrobnych, rzeb symbolicznych ialegorycznych.
668
Bric brac. 18481939 (1978).
669
W 1939 r. Stanisaw Ostrowski wystpi z inicjatyw wystawienia pomnika Wadysawa Ja-
giey przed pawilonem polskim na Wystawie wiatowej wNowym Jorku. Rzeb wykonano we
Woszech iprzewieziono do Stanw Zjednoczonych. Pomnik stan w1940r. wCentral Parku.
670
Popiersie Matki Boskiej Czstochowskiej duta Ostrowskiego umieszczone byo w 1913 r.
w niszy na fasadzie szpitala pooniczego na ul. Karowej, od strony Wisy. Przetrwao dwie woj-
ny. Rozbito je po 1945 r., podczas renowacji szpitala.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 477 2011-12-19 14:29:45


478 Tajny dziennik

Pani Halina mwi


Matka miaa taki kapelusz, wielki, ikiedy jechaa samochodem, to wanie ta-
kim ruchem go przytrzymywaa, bo wiatr.
Kiedy Bronisawa Ostrowska miaa czterdzieci pi lat, popada wchorob psy-
chiczn. Nagle. Pani Halina opowiada, e byo to wdrugi dzie Zielonych witek,
wczerwcowy upa. Wrcili wanie zazienek, gdzie nakrcaa ona zkolegami, ona
jako plastyczka, film na temat poezji Bronisawy Ostrowskiej. Mieszkali wtedy na
Brzozowej, wdomu tak zwanym pekaowskim, pniej rozebranym jako niezabyt-
kowy. Kiedy pani Halina dosza do matki, matka leaa na ku idziwnym ruchem
skubaa makat hindustask. Zastanowio j to. Nagle matka zacza co improwizo-
wa wdziwny sposb, tak jakby dostaa olnienia mistycznego. Nie od razu pani Ha-
lina zorientowaa si, e to co bardzo zego, bo to byo ciekawe idziwne. Ale potem
jej matka chciaa si rzuca krzyem na podog, ona j powstrzymywaa. Przyszed
ojciec, ona go nie uprzedzia. Ojciec znowu przeywa od pocztku to wszystko ze
swoj on. Oddali j do zakadu pod Krakw. Do zakadu prywatnego. Poszed na
to cay zarobek zgrobu Nieznanego onierza. Pani Halina cigle tam przesiadywa-
a, ale wkocu po wielu, wielu miesicach opieki nad matk musiaa zadba osiebie,
araczej przymuszono j do tego, bo jej wkocu grozio rozchorowanie si cikie,
zreszt rozchorowaa si na puca. Bronisawa Ostrowska wcigu trzech lat umara.
Pani Halina Grabska musiaa niektre wiersze Bronisawy Ostrowskiej ska-
da zkawaeczkw. Bo byy podarte. Przez autork. Wanie tego dnia, kiedy to
wszystko si zaczo, Ostrowska zadaa swoich rkopisw. Pani Halina, jeszcze
niezorientowana, mylc, e potrzebne do poprawki, podaa jej rkopisy. Iwtedy
zaczo si darcie. Nie od razu mona byo to darcie przerwa.
Pani Halina Grabska znaa izna bardzo wiele osobistoci. Leszek zacz j wy-
pytywa oOkuniw671, to taki malarz secesyjny, ilustrator Chimery672, ale pani
Halina mao onich moga powiedzie. Tylko pamitaa opowie, e jak byli wRzy-
mie obydwoje Okuniowie zjej ojcem ikim jeszcze, to wybrali si do papiea. Oku-
niowa jako moda, pikna kobieta miaa wielki dekolt. Wpuszczajcy do sal papie-
skich powiedzieli, e tak nie moe by, e musi zakry ten dekolt szalem. Dali szal
iojciec pani Haliny Ostrowskiej ztym drugim panem i zmem upinali na Oku-
niowej ten szal. Wsali audiencjonalnej dugo trzeba byo czeka na papiea, byo
gorco, Okuniowa powiedziaa, e nie wytrzyma zgorca, icigna zsiebie ten
szal. Wszed papie. Kardynaowie ibiskupi byli przeraeni, co powie na ten de-

671
Edward Oku (18721945) malarz i rysownik, jeden z gwnych przedstawicieli sece-
sji wsztuce polskiej. Malowa baniowe i alegoryczno-symboliczne kompozycje, portrety, by
te znanym ilustratorem.
672
Chimera warszawskie czasopismo literacko-artystyczne, redagowane przez Zenona
Przesmyckiego wlatach 19011907. Gosio haso sztuka dla sztuki. Spotkanie zaoycielskie
pisma odbyo si wpracowni Stanisawa Ostrowskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 478 2011-12-19 14:29:45


Dokadane treci 479

kolt. Tymczasem papieowi to si spodobao. Aoni powiedzieli, e to byo pierw-


szy raz. Leszek wypytywa oEffenberga-liwiskiego673. Przyjaciela Laury Konop-
nickiej-Pytliskiej. Jej kochanka waciwie. Mieszkali razem. Wiemy to od sucej
Laury Pytliskiej, zktr jeszcze rozmawialimy wKrakowie, e kiedy Effenberg-
-liwiski chorowa, ukada sobie na kodrze zdjcia wszystkich swoich kochanek,
tylko nie pamita dobrze, ktra jest ktra. Zastanawia si gono
Czy to jest ta Mimi, czy Zuzia?
Ja zrozumiaem, e on umar po tej chorobie zukadaniem fotografii pa zmo-
doci, atymczasem okazao si, e przey Laur, chyba przey wojn. ILeszek
mwi, e moe yje do dzi. Ale si na pewno rozpdzi, bo dzisiaj Effenberg mu-
siaby mie ze sto dziesi lat. Pani Halina Grabska niewiele moga oEffenbergu
powiedzie. Tyle, e mia wdzik. Leszek spyta
Ale na czym ten wdzik polega?
No, to trudno powiedzie. Zwaszcza u mczyzny. Bo u kobiety No pik-
na kobieta, moda. Aumczyzny to trudno powiedzie, na czym wdzik pole-
ga. Nieraz jest kto bardzo brzydki, ajest czarujcy. Pani Laur znaam wicej.
Le.
Bo siostra Laury, Zofia Mickiewiczowa, nie chciaa mwi oEffenbergu-li-
wiskim
Pani Halina
Ona moe nie chciaa mwi ze zoliwoci, ona uwaaa, e Effenberg le
wpywa na jej siostr. On, zdaje si, by muzykiem
Tak, dosy znanym pianist.
Pani Halina pokazaa nam wiersz Oskara Miosza674 wtumaczeniu swojej mat-
ki. Ipowiedziaa, e popenia gaf, bo napisaa, e Oskar Miosz na staro wstpi
do zakonu. Taka przynajmniej bya legenda wjej rodzinie. Okazao si, e niepraw-
da. Musiaa dzwoni do wydawnictwa i wostatniej chwili naprawia wiadomo.
Nie wiadomo, czy nie za pno. Pokazaa artyku oOskarze Mioszu, zatytuowa-
ny Samotnik zFontainebleau675. Leszek powiedzia, e wksice Miosza wyczy-
ta, e Oskar Miosz jego stryj
To nie by jego stryj podobno
Miosz pisze, e jego stryj. Ie przyjedaa do niego pani, zktr si przy-
jani od lat

673
Jzef Effenberg-liwiski z pochodzenia Niemiec, legionista, pianista, by lektorem naUJ.
674
Oskar Miosz (Oscar Vladislas de Lubicz Milosz, 18771939) pisarz francuski pocho-
dzenia polskiego, przedstawiciel dyplomatyczny Litwy wParyu iLidze Narodw, spokrewnio-
ny z Czesawem Mioszem. Symbolista, autor powieci, dramatw, poezji mistycznej, przeka-
dw litewskich utworw ludowych.
675
Chodzi o szkic Artura Midzyrzeckiego, opublikowany pniej w zbiorze przekadw
iesejw tego autora Rimbaud, Apollinaire iinni (1988).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 479 2011-12-19 14:29:45


480 Tajny dziennik

Chyba si zni wkocu oeni


To nie by samotnikiem?
No, oni si znali od dawna
Ja
Ale skoro si pobrali, iona tam zamieszkaa, to jaki to samotnik. Ja czyta-
em opewnym samotniku wpuszczy brazylijskiej. Nasz reporter przedziera si
do niego przez dungl, dotar tam, a wkocu okazao si, e samotnik mieszka
od lat zbab i zdziemi.
Pani Halina rozemiaa si
Bo skoro mieszka zon, to mia suc, kucharza ikamerdynera. Albo tak,
albo tak. Przecie go znaam. Tylko wpniejszych latach nie wiedzielimy, co si
znim dzieje, bo odkd po pierwszej wojnie ogosi si za separatyst litewskiego,
zerwalimy znim kontakt. Bo to wtedy byo szokujce. On przedtem uwaa si
za Polaka, by Polakiem ipowiedzia do mojej matki po zobaczeniu tego wiersza
swojego wjej tumaczeniu Pani przywrcia waciwie temu wierszowi jego pier-
wotne polskie brzmienie.
W midzyczasie szukanie kotki. Bo przy wchodzeniu witaa nas czarna kotka.
Pani Halina pytaa, czy nam nie przeszkadza, czy nie jestemy przesdni. My, e
nie. Kotka czarna, wic nazywa si Negri.
Od Poli Negri.
Kotka bya, krcia si, daa si wzi Leszkowi na kolana, potem posza gdzie
iznikna. Pani Halina zacza jej szuka iwoaa
Negri! Negri!
Azawoa kici kici?
Na kici kici nie przyjdzie, tylko na Negri.
Pani Halina usiada, ale niepokoia j nieobecno kotki
Ja bardzo panw przepraszam, ale ta kotka jest moda, ona nieprzyzwycza-
jona do wychodzenia, moga wyj przez okno.
Leszek
Aczy ona ma teraz okres miauczenia?
Wanie chyba si zaczo.
Pani Halina zacza szuka kotki znw po mieszkaniu, po ktach
Negri! Negri! Nie ma jej nigdzie, gdyby bya, toby si przecie odezwaa, za-
wsze si odzywa.
Posza po crk, ktra mieszka wtym samym domu. Szukay Negri dookoa
domu, ale nie odzywaa si. Wkocu crka wesza do pokoju, przypomniaa mi,
e bya na Tarczyskiej na przedstawieniu dwadziecia lat temu, izacza szuka
kotki po ktach.
Pewnie jest tu, midzy starymi kapeluszami. Co tu takiego ciepego?
Sycha zamruczenie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 480 2011-12-19 14:29:45


Dokadane treci 481

O, prosz
I crka podaje matce czarn rozespan kotk.
Leszek ju przy pierwszej wizycie pyta omoliwo odlania tego popiersia Os-
trowskiej na komodzie, ale zrozumia, e pani Halina Grabska niechtna do tego.
Mimo e [on] ma znajomych giserw. Namawia mnie, e chce mie koniecznie
odlew tego popiersia, e chce zrobi rocznic mierci Bronisawy Ostrowskiej, bo
pani Halina powiedziaa, e mija trzydzieci lat od mierci matki ite chciaaby t
rocznic urzdzi.
Wic ja miaem podmwi pani Halin Grabsk, eby jako pozwolia na od-
lanie tego popiersia. Wdzisiejszej rozmowie okazao si, e pani Halina nie jest
niechtna temu. Tylko nie zna giserw. Znaa jakiego, ale umar. Na co Le., e ma
jednego, ktrego zna przez Trzcisk-Kamisk. Pani Halina od razu zapisaa sobie
jego nazwisko. Iumwili si, e przystpi do akcji rocznicowej. Gdzie zamwi
msz? Pani Halina ju bya na Piwnej, bo chciaa na Piwnej. Ale tam ksidz orzek,
e przecie nie zna si na poezji inie bdzie mwi opoezji Ostrowskiej. Pani Ha-
lina pomylaa oksidzu Twardowskim, poecie. Ale on jest uWizytek676. Na to ja,
e u Wizytek moe by, e popiersie pasowaoby do Wizytek bardziej, bo Leszek
zaproponowa, eby na naboestwo za Bronisaw Ostrowsk wynie popiersie
na otarz. Pani Halina miaa wtpliwoci, czy Koci godzi si na takie rzeczy, Le-
szek twierdzi, e tak. Ano zobaczymy, jak bdzie.
Pani Halina opowiedziaa nam ju wprogu, e wdwudziestym sidmym roku, kie-
dy Sowackiego przywieli zParya iby wkatedrze, imieli go ju wyprowadza do
statku na Wis, eby zawie go do Krakowa677, ona powiedziaa do tych urzdzaczy
Przecie pod trumn nie ma ani jednej ksiki Sowackiego
A, racja!
Wtedy ona powiedziaa, e mieszka przecie bliziutko, na Brzozowej, wic po-
leci po te tomy Sowackiego pod trumn iprzyniesie. Itak zrobia.
Powiedziaem: trzydziestolecie mierci Ostrowskiej. Pidziesiciolecie. Trzy-
dziestolecie bdzie niedugo Teatru na Tarczyskiej. Akiedy Ostrowska umara,
to ja byem malutki. Wiersze jej pierwszy raz czytaem na pocztku okupacji. Le-
szek te wokupacj czyta jej wiersze, bardzo mu si podobay. Przy wychodze-
niu zmieszkania crki Ostrowskiej pogadzi popiersie
Wiele jej zawdziczam. Omao egzaminu przez ni nie zdaem.
Gotw jest wpuci ludzi do swojego mieszkania. Na rocznic Ostrowskiej.
Chce urzdzi u siebie akademi zdeklamacjami i zpopiersiem.

Ksidz poeta Jan Twardowski mieszka wmaym domku na terenie klasztoru Sistr Wizytek
676

przy Krakowskim Przedmieciu. By rektorem tamtejszego kocioa od 1959 do mierci.


677
Zwoki Juliusza Sowackiego przewieziono z Parya do Gdyni statkiem, potem okrtem
wojennym wgr Wisy do Warszawy, adalej kolej do Krakowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 481 2011-12-19 14:29:45


482 Tajny dziennik

Pani Grabska Halina mieszka midzy placem Czterech Generaw aplacem So-
necznym. Na trasie naszych spacerw zRomanem iAd. Plac Czterech Genera-
w bo przed wojn na czterech naronikach pobudowali si czterej generaowie.
Pani Halina Grabska z wielkim sentymentem wspomina Wieniaw-Dugo-
szowskiego678.
Ach, Bolek Bo dla mnie on zawsze jest Bolek.
Leszek twierdzi, e si wnim pewnie kochaa.
Kiedy pytaem, gdzie mieszkali, pani Halina powiedziaa, e wrnych miej-
scach mieszkali, wrnych miastach. Wiele lat we Francji. Dla niej dom to bya
zawsze pracownia ojca imatka leca ipodparta pod gow rk podczas pisania
wierszy. To byo stae, ale to byo wrnych miejscach. Ta pracownia ita matka
podparta rk, piszca.
Matka bya osob bardzo opanowan, pisaa swoje wiersze zwyczajnie, bez pato-
su. Dlatego tak j zaskoczyo to cae wydarzenie wdzie Zielonych witek wtedy.

W okresie wit zadzwonia do Jadwigi teciowa pani Myszki Jczmyk zra-


dia , e czytaa moje Szumy, bardzo jej si podobay, chce do mnie napisa list,
679

ale nie zna adresu, achce pomin Myszk, bo Myszka moe bdzie uwaaa, e
to bdzie dla mnie kopotliwe. Jadwiga podaa jej oczywicie mj adres, teciowa
Myszki zRadia napisaa do mnie bardzo miy list. Pochlebny. Stylizowany na sta-
ropolsko. Iznw zadzwonia do Jadwigi, mwic, e syszaa oniej sporo ie cht-
nie bdzie jej suya za towarzyszk do spacerw. Zaprasza j imnie do swojego
ogrdka na oliborzu. Jadwiga powiedziaa do mnie, e ta propozycja jest dla niej
bardzo poyteczna, e skorzysta zniej chyba. To mia ikulturalna pani, wdodat-
ku ma ogrdek, wktrym mona posiedzie. Adla Jadwigi to jest wane. Takie
miejsce, gdzie moe sama troch posiedzie. Wic wybierzemy si do tej pani, jak
tylko bdzie ciepo, na oliborz.

Gruba Aldona od Jadwigi mwia dawno temu, e nie chce mnie widzie, do-
pki nie bd mia zbw. Mwia to oczywicie do Jadwigi, nie do mnie. Kiedy
wstawiem sobie zby, widziaem si zni ju, ale nie powiedziaa mi adnego kom-
plementu. Ani mnie, ani omnie Jadwidze. Raz zaszedem do Jadwigi, kiedy aku-
rat bya na p wdomu, na p wszpitalu na Nowowiejskiej ichodzio oto, eby
j potem odprowadzi i wogle jej potowarzyszy. Wpadem na Ho zmiasta,

678
Bolesaw Wieniawa-Dugoszowski (18811942) genera, lekarz zzawodu, legionista, bli-
ski wsppracownik Pisudskiego. Bardzo popularny wkrgach skamandrytw, by autorem wier-
szy, tumaczem m.in. Baudelairea, wspautorem tekstw piosenek do cyklicznych szopek Cy-
rulika Warszawskiego. Zgin mierci samobjcz na emigracji.
679
Teciowa Marii Superson-Jczmyk Jadwiga Jczymykowa, matka Janusza (poety) i Le-
cha (tumacza, znawcy literatury fantastycznej) Jczmykw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 482 2011-12-19 14:29:45


Dokadane treci 483

ze zbyt du energi iwidzc Aldon siedzc iwachlujc si na krzele na rod-


ku duego ciemnego pokoju, powiedziaem
No, ja mog posiedzie teraz zJadwig iodprowadzi, pani jest wolna.
Tu przed powiedzeniem tego czuem, e powiem co niewaciwego, ale jako
gupio si nie powstrzymaem. Aldona od razu si obrazia
No, jeeli jestem tu niepotrzebna, to mog i.
Zrobio mi si gupio
Prosz pani, ja mylaem, e dla pani moe to nie jest takie przyjemne, tyle
godzin wupale
Zaley, co jest dla kogo przyjemnoci, do widzenia panu, do widzenia pani.
Podaa nam rk. Zabraa si do wyjcia. Jadwiga j wstrzymywaa, ale si nie
dao. Aldona posza.
Na drugi dzie przyszedem do Jadwigi ipowiedziaem, e bardzo mi gupio
zpowodu Aldony. e chyba napisz do niej list przeprosinowo-serdeczny. Jadwi-
ga powiedziaa, e chyba to bdzie najlepiej. Napisaem list, wrzuciem. Aldona ja-
ko przyja przeprosiny iprzy najbliszej okazji przywitaa si ze mn normal-
nie ize mn rozmawiaa.

Zaszedem pewnego dnia do Maliny. Felka nie byo. Ja do niej


We dwie osoby zawsze konflikty
Oj, zawsze

Kicia Kocia przez telefon do Jadwigi przed witami, e Agnieszka iAnula s


niemoliwe. Potem widziay si u mnie izdawao si, e ju jest lepiej. Apotem
znw przez telefon do Jadwigi mwia, e one s niemoliwe.

Ania czytaa prac doktorsk wIBL-u. Kirchner wpewnym momencie przerwaa


Co za duga ta praca.
Magorzata Baranowska do Kirchner po wyjciu zsali
Otakie powiedzenie to przecie mona komu wmord da, jeszcze Ania
taka wraliwa.
Kirchner przeprosia Ani.

Obrazoburstwo bez racji. Bg nie mia wygldu, nie mia, a si za niego poja-
wi Syn Bg imodel do portretu jest.
Kot pi ipi, widocznie to trudno by iby, trzeba przerw, to tylko czowiek
pracu niepicu wiadomciu.
Ksiyc zachodzi jak balon
Balon? pytaj modzi
balona ju nie znaj, balonik tak, e

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 483 2011-12-19 14:29:45


484 Tajny dziennik

Jednej znajomej opowiada Ossowiecki680, e jako dorastajcy chopiec nie czu


wsobie nadzwyczajnego daru. Raz zaszed do lasu na polowanie. Staa chaupka.
Wtej chaupce wlesie umiera stary niezwyky yd. Zobaczy chopca, powiedzia,
e ma dar jasnowidzenia, e umiera, ale jemu ten dar przekazuje. Odtd zaczy
si u Ossowieckiego owe moce. Znajoma, ktra mi to opowiadaa, to stara dama,
kuzynka Jadwigi zHoej681. Zpochodzenia jest Austriaczk. Awogle ydwk.
Jej m to by Weinfeld, inynier od budowania iodbudowywania Prudentialu na
placu Napoleona. Zdyem go pozna jako dziennikarz, robiem znim wywiad
do Wieczoru Warszawy. Weinfeld rozszed si zt pani. Oeni si zinn, kt-
ra, kiedy na staro rozchorowa si, oddaa go do zakadu. Umar. Tamta nie-y-
dwka. Weinfeld yd. Ale ona po jego mierci wyjechaa do Izraela jako ona yda.
Ta dama ydowsko-austriacka, kuzynka Jadwigi, zamieszkaa zcrk zaraz po
wojnie wSopocie, wponiemieckiej willi. Nocami na pitrze sycha byo przesuwa-
nia mebli, siadania do stou. Tak jakby tam si odbywao przyjcie dla wielu osb.
Ta pani zcrk mieszkaa na parterze. Kiedy szy na gr sprawdzi, co si dzieje,
okazywao si, e tam jest ciemno igucho, ipusto. Sprowadziy ksidza. Wywi-
ca. Wmiar upywu lat, oddalania si od wojny odgosy na grze staway si co-
raz cichsze icoraz rzadsze, a zamilky682.

18 stycznia, roda

Przezibiem sobie pcherz, troch pobolewaj nerki. Rne uczulenia, zatar-


cia, odcisk na nodze mimo lunego buta. Posypuj si proszkami, ykam pastylki
na dolegliwoci, klej si plastrami. Nie mog nosi zegarka, bo mi zaciera przegub.
Wrciem do domu rozsiusiany co p godziny. Postanowiem wygrza si wdomu,
wylee, nie wychodzi. Wdomu dobrze. Wnocy wpadem wnastrj, zaoyem
szlafrok i wkapciach wyszedem na korytarz na jedenaste pitro. Tam spacerowa-
em wt i zpowrotem kilka razy. Potem wrciem inapisaem opowiadanko znie-
pokojem na temat tego korytarza ikilka wierszy te okorytarzu683.

680
Stefan Ossowiecki (18771944) inynier zajmujcy si sprawami paranormalnymi, uwa-
any za jasnowidza. Napisa ksik wiat mego ducha iwizje przyszoci. Jego seanse cieszyy si
wielk saw. Zgin wpowstaniu warszawskim, wulicznej egzekucji.
681
Maria Winiarska, pierwsza ona Marcina Weinfelda.
682
Ta historia staa si tworzywem wiersza Poniemiecka ballada sopocka (cykl Cztery ballady,
tom Oho). Nawizuje te do niej Hanna Krall w Rowych strusich pirach (opowiadanie Inka M.
O niewielkiej nierwnoci terenu).
683
Opowiadanie to nie znalazo si w cyklu zatytuowanym Opowiadanka z niepokojem (za-
mieszczonym w czci Stare ycie tomu Rozkurz), ale w wyborze tekstw prozatorskich Przepo-
wiadanie sobie (PIW, Warszawa 1981), w czci pt. Dorzutki, zawierajcej utwory wczeniej nie-
publikowane (cykl Blokowida); chodzi tu zapewne o tekst Korytarz albo Blokowy ptak. Cykl

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 484 2011-12-19 14:29:46


Dokadane treci 485

pitek, 20 stycznia

Musiaem, mimo niechci, wyj na mrz iwiatr do apteki, troch kupi je


ido Jadwigi na Ho te po pewne leki. Mimo koucha imimo e mi byo cie-
po wtym kouchu, czuem, e na nerki ina pcherz szkodzi mi to wychodzenie.
Musiaem uda si do kina Moskwa na Puawsk, bo przedwczoraj kupiem na
sm wieczr, na dzi wanie, dwa bilety na amerykaski film zekspresem wty-
tule. Ijeden bilet wetknem Leszkowi wdrzwi.
W ostatniej chwili zdyem do kina. Ju penego ludzi. Po ciemku odszuka-
em Leszka. Usiadem, jaki wysoki facet mi zasania, tak e musiaem cay czas
patrze przechylony. Film sensacyjno-komediowaty. Leszek powiedzia, e to dla
debilw. Teraz, ostatnio widziaem kilka filmw amerykaskich, francuskich zno-
wym rodzajem gry komediowej. Jest to gra tak fatalna, e wogle nie wyobraa-
em sobie, e moe taka istnie. Oni myl, e to jest nawrt do filmu niemego,
ze miesznostkami niemego filmu, zjego czarem, zjego genialnoci. Tymcza-
sem niemy film wywodzi si zcyrku, ze sztuki ogrdkowej, teatrzykw ogrd-
kowych, byli to wietni artyci, ktrzy robili te filmy pierwsze nieme ipniejsze,
mieli mas pomysw. Film by sztuk wie, podniecajc. Duo byo bdw, ale
duo udanego wsposb zaskakujcy. Aktorzy poruszali si wrytmicznym tempie.
Akcja sza szybko. Pomysy goniy pomysy. Gupie rzeczy wychodziy dowcip-
nie iwkategoriach sztuki ibaletu. Do tego balet tam, trzeba pamita tempo ta-
my, ktre wswoim przypieszeniu nadawao filmowi dodatkowy taniec. Czsto
taki taniec wpoprzek, ktry jest wynikiem jakby nieporadnoci techniki, aokaza
si wsztuce potem nie do pobicia. Do tego film by paski iczarno-biay. Obecne
ndzne komedie s panoramiczne, kolorowe, wypuke, rozwleke ioperuj dow-
cipem ordynarnym, nie do wytrzymania. Publiczno zarykuje si. Wwikszoci
to si bardzo podoba. Na tym polega caa groza. To ze porozumienie midzy pro-
ducentami, zymi wykonawcami ipublik bez gustu.
Po kinie zaraz wpdzie poegnaem Leszka, wskoczyem do autobusu, bo ju
mnie mczyo siusianie. Przyjechaem do domu rozchorowany, wszystko mnie bolao
od odka wd. Plus reumatyzmy. odek, brzuch, oczywicie nerki, zatarcia, p-
cherz. Mieszkanie na szczcie byo gorce. Zaczem yka lekarstwa, gorce pyny.
Grza si zdwch stron poduszk elektryczn iworkiem gumowym jednoczenie.
A si pociem. Ale ju po paru godzinach byy pierwsze ulgi. Arano owiele lepiej.
Jadwiga powiedziaa, e dzwoni do niej Roman. Bo przedtem bardzo du-
go si nie odzywa iona si dziwia, co to znaczy. e dawniej to jak ja tam si nie

wierszy Korytarzowiec zosta opublikowany w tomie Stara proza. Nowe wiersze (przygotowany
przez poet, ukaza si pomiertnie; Czytelnik, Warszawa 1984).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 485 2011-12-19 14:29:46


486 Tajny dziennik

pokazywaem kilka dni, to on si dobija omnie. Ja powiedziaem jej, e pewnie so-


bie znaleli nowe towarzystwo, nowe sposoby bycia. Roman tumaczy przez tele-
fon, e chorowali zAd i, co najgorsze, marzn, bo przestay grza u nich wszyst-
kie kaloryfery. Zrobio mi si ich bardzo al, bo przecie tyle lat marzli przedtem,
przed zaoeniem kaloryferw.

sobota, 21 stycznia

Za oknami mrz. Niewdzicznie. Siedzenie, leczenie igrzanie si bardzo po-


mogo. Znw wpadem wdobry nastrj. Czytaem, pisaem.

niedziela, 22 stycznia

Sobota bya cichutka wtym bloku nieraz dokuczliwym, noc cichutka. Byo
mi tak dobrze, e nie mogem si nacieszy sob, mieszkaniem, pisaniem. Napi-
saem dwa dalsze opowiadanka zniepokojem, na tematy blokowo-korytarzowe684.
Na pograniczu fantazji irzeczywistoci. Przy zudzie. Nastroju. Troch mylaem
oradzie profesor Misi Janion, ktra namawiaa mnie do pisania gotyckiej powie-
ci grozy wnowych blokach betonowych, wielkopytowych.
Nagle niedziela rano zacza psu wszystko. omoty nade mn. Nie wiedzia-
em zpocztku, czy to ta pani wrcia sufitowa, czy ci po ukosach. Czy ci obok.
Zpocztku staraem si tym nie przejmowa, jeszcze pisaem, czytaem, jeszcze
byem wnastroju isi cieszyem tymi cigami bycia tu samemu, ktre dopiero po
ilu godzinach, dniach inocach wywouj co, co jest nie do wywoania inaczej,
wcigu codziennych wychodze iwtrca. Po poudniu omoty si powikszyy.
Ja zaczem si denerwowa. Stwierdziem, e to ci u gry, na suficie. e to ta pani
iten pan, bo usyszaem jego irytujcy koguci miech. Zapukaem raz idrugi. De-
likatnie. Nie pomogo. Wieczorem dalej byy miechy, bicia narzdziami, omoty.
Spojrzaem wgr, czy to ich okno na pewno. Tak. Dochodziy stamtd odgo-
sy towarzyskie imiechy tego pana, ktre mnie tak wyprowadzaj zrwnowagi.
Wic znaczy, e go nadal podejmuje czy moe on u niej znowu zamieszka na sta-
e, co mnie przerazio. Znw omoty. Coraz wiksze zdenerwowanie. Poleciaem
na schody podsucha pode drzwi, czy to na pewno od nich. Tak, od nich. Brzki
narzdzi, warsztatu jakiego, hebli, motkw. omoty bicia. Wrciem na d. Ina
dwa dalsze gone walnicia palnem lach kilka razy oswj sufit. Wiedziaem, e

684
Do cyklu Blokowida poza dwoma wymienionymi ju opowiadaniami (Korytarz iBloko-
wy ptak) wchodz jeszcze Zodziej z bloku i Postukiwanie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 486 2011-12-19 14:29:46


Dokadane treci 487

ztym panem nie bdzie atwo. e na niego takie upomnienia mog podziaa od-
wrotnie. Zaley od tego, czy jest pijany, czy nie. Ale zdawao mi si co, e nie jest
pijany. Zpocztku nie bardzo pomoga ta ostatnia interwencja wsufit lask, ale po-
woli zaczo si uspokaja. Iwreszcie zrobia si cisza. Trudna do uwierzenia. Od
razu mi zo na nich przesza. Bo mnie tylko wtedy zoszcz, kiedy mi przeszka-
dzaj wsposb dokuczliwy. Wtedy chciabym ich bi. Akiedy s cicho, chciabym
ich od razu nagradza. Przy ostatnich dogasajcych omotach wszedem do azienki
iusyszaem wesoy gos tej pani do swojego pana ichyba do jeszcze jednego pana
Teraz pokroimy sobie witaminki.
W poudnie nie byem pewien, czy oni si kc, czy nie. Bo on wybucha co
pewien czas kogucim miechem, apotem co mwi podnieconym, wysokim go-
sem, uywajc rnych choler. Ale tych odzywek jego byo mao. Ipo tym tylko
sdziem, e jest chyba niepijany. Bo gdyby by pijany, toby mia arie owiele du-
sze, zwikszymi kulminacjami, kurwami.
Wolabym, eby si jednak rozeszli. Chocia tej pani nie ycz le. Ale s za-
niespokojni razem. Ucieszyo mnie to umilknicie omotw, bo ju szykowaem
si na ucieczk do Jadwigi. e tam przesiedz do wtorku, bo we wtorek mam by
obok u Olgierda iMagosi na swoim wieczorze zmnstwem zaproszonych goci.

23 stycznia

Bg nie wyjania istnienia. Istnienie musi by bliskie nieistnieniu. Odwracal-


ne. Wymienne. To jedyne wytumaczenie, e co jest, iodkrcenie tego, e gdyby
nie byo nic, byaby nico. Dwuznaczno.

Zawsze jednakowe sposoby uproszcze wmagii ispirytyzmie.


W Egipcie kapani obnosili wprocesji posg bstwa. Kady mia prawo b-
stwo oco spyta. Pytanie byo zawsze tak przyjmowane, e wymagao odpowie-
dzi tak albo nie. Bstwo na ramionach kapanw albo poruszao si do przo-
du, co znaczyo tak, albo do tyu, co znaczyo nie.
Coraz mniej starych znajomych. Wymieraj. Robi si luz dla innych. Auto-
matyczny.

24 stycznia, wtorek

Miaem wieczr autorski dla znajomych iInstytutu Bada Literackich, ina-


szych modych u Olgierda iGosi, na Poznaskiej, na czwartym pitrze, wprawdzi-
wych klasycystycznych salonach. Urzdzonych przez Gosi dosy stylowo. Ina

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 487 2011-12-19 14:29:46


488 Tajny dziennik

p secesyjnie. Bo ludzie teraz myl secesj zklasycyzmem. By rwnie zaprzy-


janiony zEskimi filozof ze lska685. Ten ysy, ktry wydawa mi si kiedy brzyd-
ki, ale przecie mu si nie przyjrzaem. Ateraz mu si przyjrzaem ispodoba mi
si. Ma adne iciekawe oczy, mylce. Brodaty wdobry sposb.
Profesor Misia radzia mi, ebym wydawa jak najwicej ksiek. e inaczej to
bdzie zalega, aprzecie nie wiadomo, co ja dalej napisz. e powinienem wypu-
ci tom zwyjciem od siebie, od swojej osoby oznaczonej wtakim itakim czasie.
Bo wtedy czytelnik zastanawia si on wtedy to ito, aco ja wtedy?, e wtym no-
wym tomie powinienem da to, co pisaem ostatnio, Rozkurz, kawaki Chamowa,
wiersze. Pomieszanie wierszy iprozy686. Wogle nie przejmowa si form. Po-
wiedziaem, e mylaem ju otym ie Tadzio Eski mi to raz radzi. Jadwiga przy-
siada si do nas isuchaa, co mwi profesor Misia, czasem co mwia, atak to
si cay czas jednakowo umiechaa.
Powiedziaem do Jadwigi, e cigle te dokuczliwoci pcherzowe. Aona mwi,
e jeeli nie przejdzie, to i do lekarza, urologa, bo to wtym wieku to te sprawy
gruczoowe. Tak mnie to jako wykoleio, e wdomu mylaem otym, akiedy za-
snem, to ju wogle moja podwiadomo zacza mn rzdzi. I wogle jest tak,
e jak tylko gorzej mi si powodzi ize sob wiadomym tocz gr odobr min, to
podwiadomo zaczyna rzdzi wmoich snach wsposb bezwzgldny. Syntety-
zuje mi to wszystko wtortury, szantae iostatecznie wpowstanie warszawskie. Po-
wstanie zawsze na mnie czyha. To, e powstanie przeyem, to jeszcze nie wyklu-
cza tego, e wpowstanie mog zgin. Kiedy bd umiera, wmalignie moe mnie
dopa sen, e gin wpowstaniu.

25 stycznia

Troch lepiej ze zdrowiem. Pomylaem e moe jeszcze nie ma katastrofy.


Wsiadem wtramwaj istarowarszawskim sposobem okrnym przy deszczowej po-
godzie pojechaem do Ludmiy na Wol. Przed drzwiami Ludmiy rozejrzaem si
po schodach, wiedzc, e ona dostawia sobie bez wiedzy administracji, ale wpo-
rozumieniu zdozorc (dozorca chyba to wykona) budk na klatce schodowej do
chowania obrazw. Zdykty. Ale pomalowanej na kolor ciany. Mimo to wpadem
wdezorientacj, e to nie tu, sprawdzaem numer mieszkania, ale przecie nie wiem,
jaki ona ma numer, nagle drzwi si otworzyy, Ludwik.
Niedawno spotkaem na ulicy Henia, ktry wystpuje wmoim Pamitniku zpo-
wstania jako ten znajomy spotkany na Miodowej pod koniec Starego Miasta sani-

Pawe Targiel.
685

Poeta posucha tych rad. Tom zatytuowany Rozkurz zawiera cztery cykle prozy idwa-
686

nacie cyklw wierszy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 488 2011-12-19 14:29:46


Dokadane treci 489

tariusz, ktry wzi nas do kanaw, mnie, Swena iZbyszka687. Tego Henia spoty-
kaem potem po wojnie. Tak wyciu cywilnym to on jest szary, samotny, krzta si
dookoa swoich spraw. Wtedy po wojnie opowiada mi oswoim przyjacielu, zkt-
rym mieszka na Wolskiej koo Pockiej, ktrego ja zreszt znaem, bardzo mo-
dego. Henio by na Starym Miecie, tamten zosta na Woli. Niemcy weszli iroz-
strzelali wszystkich mczyzn. Henio mi mwi, e odkopywa go. Izacz mi
tumaczy wpewnej chwili
Tutaj jego grb, tam ciana, jak ten ustp
Raz Henia spotkaem, pyta si, jak ja yj, ja powiedziaem, e le mi si po-
wodzi, nie pracuj, on powiedzia
I co? Jeszcze umrzesz
Byy to fatalne czasy stalinowskie.
Teraz spotkaem w pewn niedziel Henia na tyach Marszakowskiej. Zaro-
wionego. Mwi do mnie
Ja o tobie nieraz mylaem
Dobrze wygldasz
A wiesz, ile ja mam lat? Szedziesit dwa.
Powiedziaem mu, e napisaem ksik, w ktrej on wystpuje, czy j zna. Aon
powiedzia, e nie. Powiedziaem, e mu dostarcz j. Da mi adres, telefon. Po-
niewa to koo Ludwika, to raz, idc do Ludwika, wziem ze sob zadedykowa-
ny Pamitnik zpowstania ichciaem odwiedzi Henia. Ale nie mogem trafi. Po-
prosiem, eby Ludwik, blisko mieszkajc, zanis to Heniowi przy jakiej okazji.
Ludwik zgodzi si. Iteraz mi opowiedzia, e by utego Henia. e nie mg te
trafi, ale telefonicznie si upewni, jak si dochodzi. Mimo wszystko byy trud-
noci, wreszcie jaka baba ijaki zegarmistrz wytumaczyli mu. Henio ma dwa po-
koje, ale wogle prowadzi szare ycie. Chyba, mwi Ludwik, nie orientuje si nic
wmoim pisaniu ani wmojej sytuacji. Bo wpewnej chwili powiedzia
Miron powinien pracowa
Ludwik mu wytumaczy, e ja jestem wwietnej sytuacji e pisz omnie
prace profesorowie, e mam za ycia to czego niektrzy nie maj nawet po mier-
ci. Na to Henio powiedzia podobno
Aha, to dobrze.
Pani Hanna K. dzwoni do Lu. iLu. codziennie, bo spodziewali si okoo p-
nocy jej telefonu. Raz dzwonia do Ludmiy wnocy Zenobia, Hanna K. nie moga
si dodzwoni iwreszcie, kiedy si okoo trzeciej wnocy dodzwonia, robia Lud-
mile na p artobliwe wymwki, e zkim tak dugo rozmawiaa. Zmczyzn?

687
Zbyszek kuzyn Swena Czachorowskiego. Razem zBiaoszewskim spdzali dni powsta-
nia wpiwnicach kamienic na Rybakach iMiodowej na Starym Miecie. Po przejciu do rdmie-
cia Zbyszek przystpi do powstania.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 489 2011-12-19 14:29:46


490 Tajny dziennik

Teraz oni mi powiedzieli, e jak bdzie telefon, ebym ja podj suchawk ie-
bym zaskoczy pani Hann K. Wpewnej chwili telefon. Oni mnie stukaj okcia-
mi. Ja podnosz suchawk imwi
Halo
Po tamtej stronie zakopotanie, wreszcie schrypnity gos Lucynki. Waciwie
jeszcze nie pado adne sowo, bo j uprzedziem
Tu Miron
Ach, pan Miron, bo ja si zdziwiam, co to
Wytumaczyli przez telefon Lucynce, e wanie taki art mia by dla pani
Hanny K., ale pado na ni. Po jakim czasie, kiedy Ludwik zastanawia si, czy te-
lefon bdzie, czy nie, bo ju dosy pno, aLudmia mwia, e nie, e wcale na
telefon pani Hanny K. nie za pno zadzwoni telefon, bya wanie pierwsza
wnocy, wziem suchawk iznw
Halo
Po tamtej stronie milczenie, oddech zkonsternacj, wreszcie
czy to numer 32?
Przerwaem
Tu Miron, tylko oni mwili, ebym ja przyj telefon od pani
Ach, pan Miron wreszcie to do niej doszo, zacza ze mn rozmawia, wy-
pytywaa oBudapeszt, jak znosz t pogod, bo ona pada po prostu zniskiego ci-
nienia, opowiedziaa mi dwa dowcipy omilicjantach ie wogle omilicjantach
ostatnio tyle dowcipw. Spytaa si, dlaczego si nie miej. Itak dalej. Poniewa
ja przez telefon nie umiem dugo rozmawia, oczym mwi znajomym, pani Han-
naK. poprosia Ludmi izni niby przez chwil, ale jeszcze jaki kwadrans roz-
mawiaa.

Zastanawiaem si wnocy, dlaczego socjalizm jest wjaki sposb mniej udany


od Kocioa chrzecijaskiego. Bo ile razy odrzucaem to porwnanie, ktre mi
si wydawao kulawe, a nagle wydao mi si niekulawe. Przecie tu itu idea spo-
eczna, moralna. Tu itu zrwnanie. Tu itu nagroda ma by wprzyszoci. Awic
niesprawdzalna. Tu itu potworne naduycia ibardzo brzydkie sprawy. Tu itu schi-
zmy iodchylenia. Irozszczepienia. Czy komunizm nie ma sztuki? Socrealizm. Ale
przecie wsocrealizm wdali si rni ciekawi artyci. Malarze. Pamitam przecie,
e iFougeron688, iPicasso689 zaangaowany. IPablo Neruda690 przysya poematy

688
Andr Fougeron (ur. 1913) malarz i grafik francuski, w pocztkach twrczoci ulega
wpywom Picassa, Matissea i Lgera, po 1948r. tworzy w stylu socrealistycznym sceny zycia
robotnikw. Nalea do ruchu oporu, potem do Francuskiej Partii Komunistycznej.
689
Pablo Picasso w 1944r. wstpi do Francuskiej Partii Komunistycznej.
690
Pablo Neruda (19041973) poeta chilijski, noblista (1971), senator zramienia Komuni-
stycznej Partii Chile, w latach 19491952 przebywa na emigracji.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 490 2011-12-19 14:29:46


Dokadane treci 491

nam tu do tumaczenia wnajgorszych czasach stalinowskich, zreszt jeden zjego


poematw, ogromny, mia taki fragment

W trzech pokojach starego Kremla


Mieszka czowiek imieniem Stalin
wiato dugo si wieci wjego pokoju

To, e wZwizku Radzieckim miliony ludzi byo zsyanych, adua cz wia-


ta albo otym nie wiedziaa, albo wto nie wierzya, to wanie te podobnie jak
zKocioem, gdzie jedni uwaaj Rzym za cel pielgrzymek, ainni za stolic zbrod-
ni. Przynajmniej wprzeszoci. Wic te dziay si rne rzeczy, awiele ludzi przez
wiele lat nie syszao nic zego.

26 stycznia

Byem na wystawie Przemka. Projektw irealizacji. Wpodziemiach na Mazo-


wieckiej, u plastykw691. Duo ludzi. Na schodach Henio692, ktry na widok mnie
zbukietem wpapierze powiedzia
Jak zwykle, przyjaciel zkwiatkami
Po schodach piwnicy wchodzia czarno ubrana Barbara J.693. Rozemiaa si ico
powiedziaa, kierujc si do szatni. Izaraz Mikoaj siedzcy u spodu schodw zkoleg,
napracowali si, bo Przemek wystawi dwie rzeczy. Jedno to projekt do fabryki, takie
izolatorowe organy, jak ja mwi. Czy transformatorowe. Adrugie to co wrodzaju
mastaby egipskiej, dzielonej na trzy czci, wprawdzie zdykty, ale pomalowanej na
marmur, ana tych trzech czciach dwucieniowe, mienice si litery wcyrylicy. Tych
liter Przemkowi ju nie chciao si wycina ani nalepia, taki by zmczony czy zre-
zygnowany. Dopiero zrobili to Mikoaj zkoleg. Miao by jeszcze co trzeciego, ale
Przemek tego nie wykona. Wic byy tylko dwie rzeczy itroch projektw na cia-
nie naprzeciwko, za maych. Wszedem na Wand Chotomsk iSteca. Rozemianych.
Wanda, e dzwoni do niej Le. imwi, e ja naopowiadaem strasznych rzeczy na
Steca, chcia pokci j ze mn. miaa si cay czas przy tym opowiadaniu, Stec te.
Leszek powiedzia, e zrobisz wieczr autorski wydowskim domu ipopro-
sie tam elit, apomine mnie, e niby ja nie nale do elity.
Ja zaczem tumaczy, e Ludwika zLudmi te nie zaprosiem. e ich chc
na kiedy indziej. Wanda na to
On to bierze na serio

691
W siedzibie Zwizku Polskich Artystw Plastykw, na ul. Mazowieckiej.
692
Chodzi o Henryka Staewskiego.
693
Barbara Jonscher (19261986) malarka i rysowniczka, uczestniczka m.in. wystawy wAr-
senale.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 491 2011-12-19 14:29:46


492 Tajny dziennik

Ale jednak ja si znimi umwiem na wieczr autorski. Ludwika nie prosiem


na Poznask do Olgierda iGosi dlatego, eby nie kusio go wystpienie profesor
Misi do przeciwstawnych wypowiedzi, ktre przy okazji zgasz mi na jaki czas
pisanie. Pani Hanna K. przez telefon zrobia aluzj, e mia by wieczr u pa-
stwaW.694 na Poznaskiej. Na to ja od razu
Ach, to osobno, kiedy indziej
I ona ju tego tematu nie poruszaa. Ale nie wiem, czy nie dowiedziaa si od
ktrego ziblowcw inie zatelefonowaa natychmiast do Lu. iLu., wobec czego
ja bd musia wyjania im wszystko. Iwaciwie powiedzie prawd woczy Lu-
dwikowi.
Zastanawiaem si, kiedy Leszek dowiedzia sie otym wieczorze uOlgierda. Iod
kogo. Ale zapomniaem oto spyta. Napatoczyy si jeszcze pani Lena W.695 irze-
biarka Barbara Z. Obydwie dopytujce si omnie, omoje mieszkanie, chcce mnie
odwiedzi. Wobec tego zaprosiem obydwie te na ten sam wieczr 7 lutego do mnie.
W autobusie wieczorem kierowca zahamowa przed wiatem wz. Przyplsa
do niego zygzakiem jaki inteligent iod razu
Co, pan sobie znas artuje?
Kierowca, jak to oni, nic nie odpowiedzia. Ale pan inteligent zacz wyjmo-
wa legitymacje. Idalej robi wymwki, onagym hamowaniu. Kierowca co od-
powiedzia, e
Ja skoczyem kurs, wiem, jak prowadzi, ajak si panu nie podoba, to niech
pan sam sprbuje
Ten pan legitymacje pochowa. Ale jeszcze chcia si kci dalej. Dopiero inny
pasaer zwrci mu uwag, eby nie denerwowa kierowcy niepotrzebnie, bo nie mia
racji, e zahamowanie byo normalne. Doczya si do tego jaka pani. Kierowca
zreszt zrobi panu inteligentowi uwag, e pachnie od niego wdka. Pan inteligent
przez pewien czas jeszcze co mwi. Ale e nikt ju nic mu na to nie odpowiada,
amiejsce akurat si zwolnio za szoferem, wic usiad iby cicho. Jechalimy do
dugo. Wysiadaem przy Saskiej. Wysiada za mn iten pan. Nachyli si nad kierow-
c imylaem wtym momencie, e jeszcze mu co zoliwego powie, tymczasem on
Bardzo pana przepraszam
I wysiad. Byem zaskoczony. Zapewne kierowca te.
Takie zakoczenie rzadko si zdarza wdzisiejszych czasach.

Na wystawie Przemka powiedziaem do Wandy, e pewnie prosto zMazowiec-


kiej zajrz wokna Le. Ijeeli si pali u niego wiato, to zajd na gr. Na to Wanda

Magorzaty i Olgierda Woyskich.


694

Helena Walicka (19181989) malarka, uczestniczka wielu wystaw krajowych izagranicz-


695

nych, rzeczoznawca do spraw oceny dzie sztuki wspczesnej przy ZPAP.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 492 2011-12-19 14:29:46


Dokadane treci 493

On powiedzia, e tylko ma jeden dzie wtygodniu, kiedy ciebie przyjmuje.


Zrozumiaem, e nie bdzie mnie chtnie wpuszcza, bo znw sobie co upa-
trzy, moe ten wieczr u Olgierda, wic nie zajrzaem do niego. Ipostanowiem
na razie nie zaglda.

pitek wieczr, 28 stycznia

Przespaem cay dzie. Przebudzio mnie wieczorem pukanie. Poznaem Le.


Nie przyszedbym, ale dzwoniem do tej Reginy iona powiedziaa, e moe
jeste chory Regin nazywa on Jadwig. Ty cay czas spae? Pewnie bdziesz
rozespany ibdziesz ziewa, to ja zaraz id. Tylko si zagrzej.
Nie bd ziewa, nie bd niewyspany, bo si wyspaem, rozbieraj si, siadaj.
U ciebie cieplutko, napij si herbaty.
Siedzia do pierwszej wnocy. Rozmawialimy jak zwykle opopiersiach Lor-
ki696 ipoetki Ostrowskiej. OTrzciskiej-Kamiskiej697. Le.by na Saskiej Kpie
u gisera wsprawie odlewu popiersia. Giser mieszka zziciem, ktry te pracuje
wtym zawodzie. Izcrk. Dom bardzo miy. Wyrozumiay dla artystw. Bardzo
chtnie zrobi popiersie. Powiedzia, e moe za to wemie obraz ijeszcze dopa-
ci. Ale Le. powiedzia, e ma mao swoich obrazw, bo musi mie wystawy, wic
woli zapaci. Zeszym razem za odlew matki Czackiej698 [autorstwa] Trzciskiej-
-Kamiskiej wzi bardzo mao. Ma bardzo adnie urzdzon will. adne rzeczy.
Sam rzebi, stoi tam gwka jego.
Le. dzwoni do crki poetki Ostrowskiej, pani Grabskiej. Chce nas koniecznie
widzie. Umwilimy si na niedziel. Le. chce od niej wypoyczy wnajbliszym
czasie popiersie Ostrowskiej Bronisawy do odlania ichce, ebym ja mu wtym po-
mg, tylko boi si, eby pani Grabska nie za bardzo bya zdenerwowana oto, e
rzeba moe si uszkodzi. ebym ja jej na boku powiedzia, e Leszek ma szcz-
cie do rzeb, e on umie przewozi. Bo jeeli ona bdzie za bardzo roztrzsiona,
to on zrezygnuje, bo to roztrzsienie ijemu si udzieli.
Kiedy mu powiedziaem oprzyjciu tu sidmego lutego Barbary Z., rzebiarki,
chcia, eby ona przywioza moj gow na plac Dbrowskiego. Ja na to, e przecie

696
Secesyjne popiersie Laury Pytliskiej, wykonane wlatach 19141917 przez krakowskiego
rzebiarza Jakuba Juszczyka, znajdowao si wdworku arnowieckim. Jego kopi umieszczono
na jej grobie na cmentarzu wJedliczu.
697
Leszek Soliski poycza rzebiarskie popiersia do skopiowania take od Zofii Trzci-
skiej-Kamiskiej, co dokumentuje opowiadanie Ktry tak piewa? wSzumach, zlepach, cigach.
698
Matka Czacka Ra Czacka (18761961), ociemniaa wmodoci franciszkanka oimie-
niu zakonnym Elbieta, organizatorka opieki nad niewidomymi, szk iwarsztatw wLaskach,
zaoycielka Dziea Lasek Towarzystwa Opieki nad Ociemniaymi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 493 2011-12-19 14:29:47


494 Tajny dziennik

nie wypada tak, e trzeba, ebymy my po ni pojechali. Zgodzi si ztym. Spy-


ta, czy ona to da. Ja, e tak, e ona zrobia odlewy imwia, e to jest do wzi-
cia. Przy ostatnim spotkaniu powitaa mnie bardzo czule, pocaowaa mnie, cho-
cia przecie wtedy na oliborzu bya do wzburzona na ca sytuacj, atroszk
przy okazji ina mnie, ina Romana. Ina Kici Koci.

Przemkowi mwiem, e to marmurowe stojado zbukwami kojarzy mi si


zEgiptem. Na to on, e nie mia tego wwiadomoci, ale wpodwiadomoci tak,
bo przecie by wEgipcie ikiedy robi to teraz, to co mu tam po gowie chodzio.
Ie ja ciekawie to okreliem. Bo itak samo tamte organy izolatorowo-transforma-
torowe. Bo Henio Staewski to tak faktura, faktura dobra. Ityle. IPrzemek nie
wie, co otym sdzi. miaem si zjednej znajomej, zreszt malarki, wykadow-
czyni historii sztuki, ktra powiedziaa do mnie, pokazujc na t mastab zcyry-
lic Bukw ja nie trawi, ja wiem, e to prymitywne, ale trudno, nie trawi. No ale
skoro si wie, e to prymitywne, to mona nie trawi. Pod koniec wernisau, kiedy
byo ju mao osb, przysza jedna malarka, zktr by Przemek razem wBiaowie-
y ipodobno flirtowali wtedy. Usiada koo Teresy imnie. Ja mwiem oPrzemku,
e podobny do Beethovena bo akurat sta naprzeciwko zczarnosiwymi wielkimi
wosami. Zmasywn twarz. Ta malarka potwierdzia ipowiedziaa, e Beethoven
jest dla niej seksowy. Na to Teresa zostrym profilem, e dla niej nie. Na to tamta
Ja wiem pewne rzeczy zwyobraenia, aty zdowiadczenia.
Dopiero potem dowiedziaem si, e to byy aluzje midzy nimi na temat Przem-
ka, anie Beethovena. Teresa tak si oto rozsierdzia, e wstaa ipowiedziaa do
mnie chodmy.
Przemkowi kiwna rk. Mwi do mnie
Miaam zosta do koca izabra te wszystkie klamoty, ale skoro ona powie-
dziaa, e zostali sami najwierniejsi, wic j zostawiam.
Ja
Przecie ona miaa ciebie na myli, ciebie jak gospodyni
Ja wiem, ale to nic. Nie uwaasz, e mog wtej sytuacji zostawi Przemka?
Wsytuacji bardzo korzystnej? Janka wKrakowie tak mi doradzia, eby wyprowadzi
go na czyste wody, poczeka, a otworzy wystaw, iwtedy od niego odej. Tylko
on bdzie si na to godzi, apotem bdzie chcia by ze mn. On jest niepowany.
Pojechalimy do ich domu na oliborz, Teresa zrobia mi kaszki manny. Przy-
jecha Przemek, tak jakby rozrzewniony
Po waszym wyjciu tak si zrobio nieprzyjemnie, yso Tereniu, dlaczego
ty wysza? Od razu przestao mnie wszystko bawi

Mi to enuje mwi przez telefon do Lu. iLu. ich znajoma Zenobia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 494 2011-12-19 14:29:47


Dokadane treci 495

29 stycznia

nio mi si, e byem zwycieczk, ktr prowadzi znajomy lekarz. Wpew-


nej chwili zwrci si do nas wobcym miecie
Kto potrzebuje dla panw, kto dla panienek?
Wszyscy si rozemieli. Ja uwaaem to za wietny dowcip. Delektowaem si
tym dowcipem jeszcze zjakim panem. Nawet to zapisaem. Po przebudzeniu przy-
pomniaem to sobie ipomylaem, e nie zawsze to, co we nie si wydaje wiet-
ne, na jawie jest wietne.
Znudziy mi si kryminay. Czytaem teraz jeden inie mogem doczyta do
koca, mimo e by pewnie ciekawy. Pewnie ju kryminaw nie bd czyta.

Agnieszka chodzi ju wlunej sukni.

To, co wdziecistwie nie zdy by wytpione, wdorosoci buduje charakter,


suy historyjkom, sztukom, przykadom.

niedziela

Bylimy zLe. na oliborzu u pani Haliny Grabskiej.


Mwi do Le.
Wic dowiadywaam si otego gisera, tak, okazuje si, e to jest bardzo do-
bry giser.
Le. powiedzia, e ten giser go lubi, e od niego nie zedrze, e lepiej, eby on
sam pojecha. Pani Halina G. spytaa
Dlaczego?
Bo ja mu nie mwiem, czyja to rzeba, powiedziaem, e Rodinowska.
No, troch przesada, ale kiedy zwiedzaam zojcem wystaw wParyu,
podszed do mnie jeden pan zbrod i tu anegdota, na kocu ktrej ojciec mwi
maej crce, Halince, Pamitaj, e rozmawia ztob najwikszy rzebiarz, Rodin.
Le.wyjani, e kiedy giser bdzie wiedzia, czyja to rzeba idla kogo, to zedrze
wicej. Adla niego zrobi to za owiele tasze pienidze. Pani Halina G. zgodzia si
ztym. Powiedziaa, e jej si nie pali do jechania zt rzeb. Ustalali, jak to opa-
kowa, czy wwat, czy wkodr. Moe wwat, owin lignin, na to koc.
Bo kodry nie mam, akoc mam, pamitkowy, zczterdziestego czwartego roku.
Le. wpewnej chwili poszed do azienki. Wraca, mwi
Tam jest drugi kot bardzo adny, waty.
Gdzie? pytam ipatrz na pani Halin Grabsk.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 495 2011-12-19 14:29:47


496 Tajny dziennik

Pani Halina G. potakuje


Jest.
Siedzi na kaloryferze wyjania Le. Id zobaczy.
Poszedem zobaczy. Kot siedzia na kaloryferze. Da si pogaska, ale si ba,
cofa gow.
Okazao si, e to jest kotka. e to jest kotka crki pani H.G. ijest tu owie-
le dawniej od tej czarnej kotki ztego pokoju. Bardzo si obydwie nie lubi. Kiedy
atka bo tak si nazywa tamta wchodzi do pokoju czarnej kotki, czarna kot-
ka wskakuje na wysok szaf pod sufit, zsufitu rzuca si na atk ikoziokuj si
obydwie. Iwtedy wpada crka pani H.G. izi irozdzielaj kotki.
Przy wychodzeniu Le. zmierzy rzeb, na wysoko, na szeroko, na obwd.
egnamy si, mwimy sobie grzecznoci, serdecznoci. Le. pyta
To pani pozwoli jedn kopi zrobi czy dwie?
Jedn. Jedn dla pana ijedn dla siebie.
Kiedy emy wyszli, Le. powiedzia
Sprawdzia wszystko omnie, dowiedziaa si ogisera.
Pojechalimy na Poczt Gwn, zadzwoni do pastwa Kr., malarzy. Umwilimy
si na czwartek, ztym, e oni chc, ebym co im poczyta tam u nich wpracowni.
Oni poka to, co maluj, aja poczytam. Zgodziem si. Widocznie taki okres czy-
taniowy. Le. na schodach poczty porwnywa znajome stare baby yjce inieyjce
Magdalena Samozwaniec bya bardzo elegancka
Ibeztroska
Beztroska jak artystka. Kiedy jej si rozsypay drogie kamienie znaszyjnika,
to emy po nich zMikiem we troje najpierw chodzili niechccy, apotem ja zbie-
raem, podaem Magdalenie imwi Niech pani policzy, sprawdzi, aona na to
grubym gosem Nie trzeba, sprawdza to trzeba wiedzie po kim.
Pojechalimy zLe., bo by godny, na plac Zbawiciela do nocnego sklepu, eby
zje kiebaski. Powiedziaem mu, e pani Halina G. oznajmia, e Anna erom-
ska699 jeszcze yje. ona eromskiego. Zdziwi si
yje? To ja zadzwoni nie do Moniki700, ado niej, bo ona, zdaje si, ma osob-
ny telefon.

699
Anna eromska z domu Zawadzka (18901983) druga towarzyszka ycia Stefana e-
romskiego, malarka, siostrzenica i wychowanka Antoniego Edwarda Odyca. Cho pierwsza ona
pisarza nigdy nie udzielia zgody na rozwd, pisarz zapisa wtestamencie poow swego dorob-
ku crce Monice, a drug onie Annie.
700
Monika eromska (19132001) crka Stefana eromskiego i Anny z domu Zawadzkiej;
studiowaa w Genewie w szkole plastycznej, pniej na ASP wWarszawie bya uczennic Tade-
usza Pruszkowskiego, kontynuowaa studia wRzymie. W latach 19511954 projektowaa dla te-
atrw warszawskich scenografi do sztuk swego ojca, zajmowaa si malarstwem sztalugowym.
Opublikowaa pi tomw wspomnie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 496 2011-12-19 14:29:47


Dokadane treci 497

Le. dugo si namyla, czy wzi kiebaski, czy krokiety. Zastanawia si, czy
kiebaski bd dobre. Krokiety pewnie zimne, kiebaski gorce. Podszed do tej
pani od da gorcych.
Niech pani mi pokae te kiebaski
Ta pani odkrya kocioek
Wygldaj dobrze, to poprosz jedn ma kiebask.
Potem doradzi mi, ebym ja wzi. Bo dobre. Aja zastanawiaem si, czy nie
wzi lepiej krokietw. Powiedzia, eby wzi jednego krokieta, to on p zje ode
mnie, aoprcz tego kiebask, to te sobie kawaek odkroi.
I jeszcze sok wielowarzywny.
Po najedzeniu si rozmawialimy na stojco przy stoliku, jemu si nie chcia-
o wyj, ale mnie zapa artretyzm za kolano, zaczem si wierci, automatycz-
nie wziem czapk do rki, on zrozumia, e ja chc wyj. Ja, e nie musz, ale
ju emy szli do wyjcia. Odprowadzi mnie do wwozu kamiennego autobuso-
wego trasy . Przepucilimy kilka autobusw, siedzielimy wgablocie obok lu-
dzi, byo zimno, wiao ztej przeczy azienkowskiej, zrobia si jedenasta, wresz-
cie powiedziaem, e musz jecha, on, e moe pojedzie ze mn. Ja, e niech
jedzie. Pojechalimy do mnie. Umnie Le. pooy si na skrzynce zpytami. Pod
bukietem zi ustawionych teraz tu, eby nie obsychay za bardzo przy kaloryfe-
rze ieby kaloryfery miay dostp do caego mieszkania, ieby grzay cay pokj.
Le. oonie eromskiego
To ona jeszcze yje, adawno ju pisz oniej jako oumarej. Oeromskim
wszystko, to ona bya t przyczyn. Oktawia701 zwariowaa. Te tam szczcia nie
byo. Lorka miaa racj, kiedy eromski do niej wstpi przed wyjazdem do Rzy-
mu ikiedy go zapytaa, po co on jedzie, aon powiedzia, e po szczcie, aona na
to Gupstw pan narobi iszczcia nie bdzie.
Co prawda oLorce dzi bya mowa u pani Haliny Grabskiej iona powiedziaa
oniej wpewnym momencie, kiedy mwio si, e pozowaa tylu malarzom irze-
biarzom
Bo zdaje si, e pani Laura miaa wielki kult wasnej osoby
Ja
Imiaa racj.

U Jota siedzi nadal krawiec Bronek, tylko przenis si ze spaniem do kuchni,


bo Jot czytuje wnocy, ajemu to przeszkadza.

Kilka nocy temu ni mi si ojciec, e woa zza drzwi


Miron

701
Oktawia eromska z Radziwiowiczw, I voto Rodkiewiczowa pierwsza ona pisarza.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 497 2011-12-19 14:29:47


498 Tajny dziennik

Przebudziem si, spojrzaem na zegarek, bya trzecia, ledwie zawieciem lam-


p, natychmiast si przepalia arwka, zaoyem now, bo mam wzapasie kilka,
pomylaem, czy to co znaczy, czy nie.
Ale zapewne zojcem wszystko dobrze, boby zadzwoniy sztuczne wnuczki
na Ho, asen-mara mylna.

Mama bya wWarszawie u Lolka iOlemki, nie wstpia na Ho pewnie zbra-


ku czasu, amoe nie chce za duo.

Profesor Misia Janion powiedziaa, ebym zrobi tak ksik-dom.


Kiedy przebieraem wrkopisach iopuszczaem wiersze, ona iMagorzata Ba-
ranowska krzyczay, eby nie opuszcza. Ja na to, e jak tak si co mimo woli
opuszcza przy czytaniu raz idrugi, to znaczy, e to jest jednak gorsze, potem od-
pada wdruku.
One co jeszcze prboway mwi. Ja tumaczyem
Bo wanie boj si, e wam si nie spodoba, aco gorsze, mnie si nie spodoba
Na to Janion
To, e si panu nie spodoba, to nas nie obchodzi
Odezwa si milczcy do tej pory Sawiski, siedzcy obok Sawiskiej za pro-
fesorem Markiewiczem702, ktry siedzia za pani Maryn migrodzk
Ja tam wol dowierza panu Mironowi, wierz wjego gust.

Po wieczorze autorskim u Olgierda wracaem takswk zAnul, jak za daw-


nych czasw.

Ja Jzef L. wrci zoperacji na zastawki sercowe zLondynu. Podobno ope-


racja udana.

Roman dzwoni na Ho, e przepisa moje teksty zChamowa iczeka na mnie.

M Agnieszki jako fizyk ma jecha na p roku na Antarktyd.

Mwi, e eromski umar na babie. Lekarz mu zabroni tego na serce, ale jego
podobno poniosa namitno.

Wczoraj wdzie wszlafroku poszedem sprawdzi grny korytarz. Bo gdzie


trzaskao okno. Mylaem, e ktre korytarzowe. Ale nie. Szamota nimi wiatr, ale

702
Henryk Markiewicz (ur. 1922) historyk i teoretyk literatury, profesorUJ, czonek PAN,
znawca prozy pozytywizmu i modernizmu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 498 2011-12-19 14:29:47


Dokadane treci 499

byy pozamykane wszystkie. Zagldaem na jedn klatk, na drug. Mylaem, e


okno gdzie moe niedomknite albo wybite. Chyba jednak wszystkie byy wpo-
rzdku. Wrciem na korytarz ichodziem po nim nasuchujc. Wtedy zbliaem
si do pewnej strefy, wiao gono, a szamotao najbliszymi oknami. Przecho-
dziem wanie wpoowie korytarza szybkim krokiem, kiedy migno mi otwarte
niebo. Cofnem si iujrzaem wwielkiej szparze szare chmury. Gdyby nie dzie,
pewnie bym tego nie ujrza. Pewnie przechodziem tu nieraz wnocy, szpara ju
bya, ale ciemno wciemnym, wic niewidoczne. Spojrzaem wgr i wd takie
samo pknicie. Na przeciwnej cianie takie samo. Po prostu pknicie naoko-
o. Korytarz przepoowiony.
Teraz wnocy wziem gazety znaszego mietnika, bo akurat byy, iposzedem
znimi na grny korytarz. Zaczem nimi utyka szpar. Nie byo atwo, bo bya
nierwna, posypay si tynki. Jednak poupychaem. Wiao owiele mniej.
Pozbieraem tynk i zreszt gazet odniosem to do mietnika, eby nie byo
ladu, bo jeszcze komu przyjdzie do gowy, eby zrobi porzdek ite gazety po-
wyrzuca ze szpary.
Potem zacz pada ciepy nieg.

1 lutego 1978

Trzeci dzie ciepego niegu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 499 2011-12-19 14:29:47


Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 500 2011-12-19 14:29:47
Nadawanie*

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 501 2011-12-19 14:29:47


* Drug cz dziennika Miron Biaoszewski opatrzy nowym tytuem, Nadawanie, mimo e
jej pocztek jest kontynuacj kocowej partii czci pierwszej, Dokadanych treci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 502 2011-12-19 14:29:47


[kwiecie 1978]

Z popiersi Ostrowskiej nic nie wyszo. Le. poczu si dotknity tym, e crka
Ostrowskiej, pani Halina G., zastrzega si, e tylko dwa odlewy, ie woglemao
zwraca uwag na Le., a wrozmowie znami dwoma cay czas zwraca si do mnie
ipatrzy na mnie. Le. ze dwa miesice temu nagle znalaz si pod moim domem
zdwoma swoimi obrazami. Dowiadywa si, e ma goci u mnie Barbara J., maj-
ca decydujcy gos wzwizku plastykw, achodzi oprzyjcie go na czonka rze-
czywistego, iprzywlk ze sob te obrazy, ebym ja jej po prostu to przekaza.
Zpocztku byem speszony troch, aszczeglnie tym, e mia przyj wdodatku
Lu., a znim inni. Le. wjecha ze mn na gr ikiedy ja namylaem si, czy obra-
zy maj by od razu na wierzchu, czy najpierw schowa, apotem dopiero pokazy-
wa, usyszaem wejcie Lu. iLu.
Ju s.
Le. zrozemian min
Schowaj to gdzie do kta.
Lu. iLu. weszli.
Mieli miny pogodne itroszeczk niepewne. Rozgldali si ipytali, dlaczego
tak przelecia jak nietoperz. Ja si zdziwiem, e ju przelecia iznikn, awidzc
ich niepewno, wytumaczyem im, po co przyszed. Od razu si uspokoili. Zda-
je si, e by to moment, kiedy mogli do siebie zacz mwi. Nie jestem pewien,
ale by moe istniaa taka moliwo. Tego wieczora obydwie strony byy nasta-
wione wobec siebie wyjtkowo niezoliwie itolerancyjnie. Le. bardzo lubi ukry-
wa si, ucieka, atym bardziej jeeli wie, e kto go goni. Lu. iLu. spytali oobra-
zy Leszka. Wobec tego pokazaem im od razu. Mwili to iowo. Ale wiedziaem, e
przy Barbarze J. iprzy innych osobach nie bd adnych zoliwoci prawili. Wy-
czuem ich dobry humor igotowo nieutrudniania ycia przynajmniej tego wie-
czora. Przysza Hanna K. zIBL-u. Powiedziaem jej od razu wdrzwiach, e wy-
glda bardzo modo. Co byo prawd. Jak dziewczynka. Ona na to rozemiana
Ale, panie Mironie, co pan mwi
Tak tak
Pod blokiem zaczepi j jaki brodacz iudzieli jej informacji, jak si do mnie
trafia, bo na pewno ona do Mirona.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 503 2011-12-19 14:29:48


504 Tajny dziennik

Ja mu podzikowaam, e nie potrzebuj adnych informacji. Zreszt mnie


przestraszy.
Lu. od razu wpad na to, e to Le. Ja miaem wtpliwoci, ale nadeszy dwie
malarki, Barbara J. iHelena W., ipotwierdziy przypuszczenie Lu. e jaki bro-
dacz rozmawia znimi przed blokiem imwi im dokadnie, jak si do mnie idzie.
Pniej dowiedziaem si od Le., e przedstawi im si nawet, odwiz obydwie
wind na gr i wwindzie zdyli we troje oplotkowa Lu. iLu. Ujta tak Barba-
ra J. oraz Helena W. chtnie spojrzay na obydwa obrazy Le.
Tak, ten obraz jest zupenie dobry
Siedziay na skrzyni zpytami imierzyy obraz rkami, sprawdzajc wpowie-
trzu proporcje
Aten wkonwencji realistycznej zupenie dobry
Lu. iLu. pogodnie milczeli. Barbara J.
No, skoro chopiec maluje, jest zdolny, to trzeba go przyj
Za dwa dni wtramwaju Le. zapowiedzia mi, e wyjedzie zaraz do Holandii,
do Mika Holendra, na ptora miesica. Sprawa kluczy zplacu Dbrowskiego na
mj domniemany tam pobyt okazaa si dla mnie niekorzystna. Wodek obieca
Le. za danie mu kluczy na ten okres oprawienie wielu obrazw Le. wramy. Le. po-
wiedzia, e nie jest to dla niego bez znaczenia.
Wicej Le. nie widziaem. A dotd. Zagldaem ze trzy razy na plac Dbrow-
skiego. Ale byo ciemno.
Pani Halina G., crka Ostrowskiej, poetki, napisaa do mnie list, bo dostaa ode
mnie wiersze. Wic owierszach ipoza tym oZawale. OLe. iopopiersiach nic nie
wspomniaa. Odpisaem jej, podzikowaem isam napomknem oLe., e wyje-
cha do Holandii ie bdzie na wiosn, apoza tym nic opopiersiach nie wiem. Jak
si dowiedziaem pniej, pisaa rwnie ido Le.
Bdc u Lu. iLu., wspomniaem oOkuniu. Lu. na to, e Oku by jego pro-
fesorem wszkole malarskiej1. e to by okropny malarz. Jako czowiek tak, bar-
dzo sympatyczny.

Sandauer omnie przez telewizj. Troch irytujco, troch rozczulajco. Opierw-


szym spotkaniu wKobyce, otym, jak wycignem zkieszeni pisan na bibuce
Karuzel zmadonnami. To, zdaje si, nie byo zupenie tak, ale on ustali, e jest
tak, itego si trzyma jak mitu. Mwi, e byem blondynem oproletariackim wy-
gldzie. To bardzo rozmieszyo Ludwika. Widzia t audycj istwierdzi, e San-
dauerowi chyba jeszcze wicej teraz odstaj uszy.

1
W latach 19301934 Edward Oku uczy malarstwa w Szkole Sztuk Piknych im. Wojcie-
cha Gersona w Warszawie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 504 2011-12-19 14:29:48


Nadawanie 505

Sandauer nie bardzo uznawa moje pniejsze wiersze, do mojej prozy ma sto-
sunek taki isiaki, ale jest proszony tu iwdzie zokazji mnie. Iwtedy nie odma-
wia iprzypomina, e mnie odkry.
Trzeba jednak pamita, e Sandauer przed wydaniem mojego drugiego tomiku,
Rachunku zachciankowego, zrobi mi wielk przysug. Kiedy wiersze do Rachunku
zachciankowego ju si zebray, Sandauer przyjecha do mnie do Otwocka, byem
wtedy wsanatorium, iproponowa mi, e on ten tomik uoy, ale pod warunkiem,
e ja zrezygnuj zpoowy co najmniej wierszy, tych niezrozumiaych, tych, kt-
re uzna za bardzo niepewne czy niedobre. Ja si na to nie zgodziem. Chodzilimy
blisko jego samochodu, bo wtedy ju przyjecha swoim samochodem, iobijalimy
si okolczaste sosenki padziernikowe, irozstalimy si pogodnie, ale bez rezulta-
tu ksikowego. WPIW-ie miaem wkrtce niezbyt przyjemn rozmow. Andrzej
Kijowski2, ktry by wtedy tym, ktry zaatwia ze mn sprawy tomiku zramie-
nia redakcji, powiedzia, e nie mog wyda tomiku ztymi wszystkimi wierszami,
ktre ja proponuj, bo sam bym doszed do tego, e za te wiersze trudno ponosi
odpowiedzialno. Byem wtedy zLudwikiem. Lu. siedzia obok, nic nie mwic,
aja spokojnie wycofaem si zumowy iwyszedem zLu. zpokoju. Lu. stwierdzi
na ulicy, e zachowaem si po chisku.
Kiedy Sandauer dowiedzia si otym rozwizaniu umowy, wpad do PIW-u ina
korytarzu zrobi gone wymwki, e poecie utrudnia si wydawanie wierszy, e
on te nie wszystkie wiersze uznaje, ale to nie jest powd, eby tamowa drog do
publikacji. To natychmiast pomogo, wezwano mnie do PIW-u iprzystpiono
do redagowania tomiku wedug moich propozycji wzupenoci.

poowa kwietnia 1978

Na trzy tygodnie przed wyjazdem do Obr poszedem wnocy na grny kory-


tarz. Podczas deszczu. Zkrzesem. Zawsze teraz zkrzesem. Bo chc, eby korytarz
by zupenie ciemny. Bo wtedy najlepiej si po nim chodzi. Ajest jedna arwka,
ktra nie da si wygasi tak jak inne prztykniciami kontaktw, trzeba wej pod
ni na krzeso ij wykrci. Krzeso odstawiam. Chodz po korytarzu. Aprzed
powrotem staj na krzele, wkrcam arwk iwracam zkrzesem do siebie.
Tym razem wszystko si udao, jak zwykle. arwka palia si uparcie przed
tajemniczym mieszkaniem, wktrym nie wiadomo, czy kto mieszka, czy nie, bo

2
Andrzej Kijowski (19281985) prozaik, eseista, krytyk, redaktor w miesiczniku Twr-
czo, w latach 19551958 by redaktorem i kierownikiem Redakcji Polskiej Literatury Wspczesnej
PIW-u; autor esejw historycznych (Listopadowy wieczr), powieci (Dziecko przez ptaka przyniesio-
ne), scenariuszy filmowych (Wesele wedug Stanisawa Wyspiaskiego, wreyserii Andrzeja Wajdy).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 505 2011-12-19 14:29:48


506 Tajny dziennik

wnocy nikt stamtd nie wychodzi. Nawet jeeli si przechodzi koo tego miesz-
kania ile razy iczym si niechccy zastuka, to jest pewno, e nikt nie wyjrzy,
moe nikogo nie ma?
Chodziem po ciemnym korytarzu, najpierw wolno, potem szybko, szybkie
chodzenie dziaa bardziej narkotycznie, wolne bardziej kontemplacyjnie. Po wy-
gaszeniu arwek korytarz wperspektywie jest ciemny wprgi. Prgi s od wia-
te, ktre odbijaj si zdaleka, zdou zulic. Przy duszym chodzeniu korytarz
zaczyna si ugina, po ciemku cie iprgi si myl, nie wiadomo, gdzie podoga,
gdzie pcie. Ajeszcze podczas deszczu przy szybkim chodzeniu odgosy prd-
ko si zmieniaj, tu dzwoni rynna, tutaj co si przelewa, bulgoce. Tam kto roz-
mawia? Id szybko, ciana koo mnie si przelewa. Id dalej, korytarz faluje, pr-
gi, ciemno, prgi.
Nagle staj jak wryty. Nadchodz? Tak, chyba sycha.
Przyjd
Sucham, staj, nie, to nie ludzie. To tylko odbijanie si padania. Od rynny przez
cian, przez perspektyw korytarza, przez echa od schodw. Irobi si chry.
Po uspokojeniu si, e nikogo nie ma, dalej chodziem. Deszcz przeszed wule-
w iciany daway swoje muzyki, wrnych odcinkach rne. Bardzo kontem-
placyjne razem. Ijako sakralne. Wkocu doszedem do tego, e to jest ruchoma
pyta hinduska. Podobne dwiki, na nieokrelonych instrumentach, nieco bla-
szane, to buczenie transformatorw izmieniajce si, podchodzce, zanikaj-
ce bulgoty chrw.
Tak podszykowany zajechaem do Obr. Atu wiatr, zimnica, schodzenie do
mrozu, goo, gorzej ni wWarszawie, listkw prawie adnych, gdzieniegdzie pcz-
ki, ale wtym zimnie to ina to si nie zwraca uwagi, troch trawki, krzaki koo ko-
cich bw wycite. Do tego zmczenie porannym wstaniem. Od razu odechciao
mi si tych Obr. Ale potem si uspokoiem ipomylaem, e trzeba przezwyci-
y isiebie, ito, co dokoa. Co yknem na wzmocnienie iwyszedem. Jednak to
zwchanie si wnocy zdrog, zbotem, nawet zzimnem co dao. Co zadzierzgo.
Po pierwszej nocy pierwszy poranek zsiwym mrozem, ale ju midzy cianami,
wktrych si miao sny. Ato czy. Byem bokiem nastawiony do ludzi. Poszedem
na obiad, zjawia si jedna stara baba. Dowiedziaem si na chwil przedtem od za-
stpczyni kierowniczki, e ta pani chciaa ze mn siedzie. Okazaa si gestykulu-
jca, sympatyczna, nieco roztrzepana. Wesza zbocznych drzwi druga stara dama,
siwa, trudno chodzca. Usiada koo mnie. Zpocztku mi si wydaa nudna, mao-
mwna, ale okazao si, e jest towarzyska, ma poczucie dowcipu. Obydwie byy
wpowstanie wWarszawie. Awdodatku ta siwa zbocznego pokoju na Starym Mie-
cie. Wpadem powoli wnastrj.
Na drugi dzie nie byem na obiedzie, bo postanowiem nie je, bo bya zreszt
niedziela inazjedao si goci. Poszedem na kolacj. Inagle zobaczyem pani Ju-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 506 2011-12-19 14:29:48


Nadawanie 507

li H. ipana Artura M. Odwiedziem ich potem, gdzie siedzia na krzele umiech-


nity may iydowski pan Julian S.3, znany dobry literat. Pani Julia H. mwi do mnie
Powiedzieli Patrzcie, Biaoszewski siedzi zdwiema starymi paniami, na pew-
no si nudzi, aja powiedziaam Odwrotnie
Tak tak, ma pani racj, stare baby to moe najciekawsze istoty na wiecie.
Maj co do opowiadania, przeyy wiele, oglday wiele na swoje konto, pochodz
zepoki przedtelewizyjnej.
Spytaem si, kto one mog by. Pani Julia ipan Artur poinformowali mnie,
e jedna pani to tumaczka. Chyba tumaczka. Nie nie, to tylko crka tumaczki.
Ta tumaczka syna ztego, e bya najstarszym czonkiem Zwizku Literatw.
Zdziwiem si, ile moga mie lat, skoro ta ju jest bardzo stara. No, ale niekt-
rzy ludzie yj dugo. Ta druga pani, roztrzepana irozemiana, okazao si, pisu-
je suchowiska. Nie bardzo jej drukuj iwystawiaj, ale ona jest nieobraona. Pani
Julia zumiechem
Ona yje od widium do widium. A moe powiedziaa od wadium do wa-
dium?Nie wiecie, co to jest, ale ja wiem
Pan Julian S.
Lekarstwo na nerwy
Nie, to s zamknite konkursy. Ipaci si kademu biorcemu udzia, bez
wzgldu na to, czy suchowisko bdzie nagrodzone, czy nie.
Poznaem jeszcze trzeci star bab. Zacza ze mn rozmawia ju wsamo-
chodzie do Obr. e lubi dobre filmy, e jedzi za dobrym filmem po rnych k-
tach ornych godzinach. Na trzeci dzie rozmawiaa ze mn po kolacji midzy
barokowymi szafami, rozmowa zesza na lektury, na powieci fantastyczne, odu-
chach, midzyplanetarne, kryminalne. Przyznaem si, e nie bardzo widz grani-
c midzy literatur pikn ibrzydk. e bardzo lec ostatnio na takie tytuy, jak
Tajemniczy szkielet, Tajemnica piwnicy, e mam gusty sucej.
Rozemiaa si ispytaa mnie, czy lubi kryminay. Ja, e lubi, jeeli s dobrze
zrobione. Ona si wkocu przyznaa, e napisaa krymina. e napisaa nawet trzy
kryminay. Ale pod pseudonimem.
Ajaki pseudonim?
Karol W.4
To ja pani ksik kupiem u tego dziobatego antykwariusza na Marsza-
kowskiej, co przepdza klientw, przed przyjazdem tu zaczem j nawet czyta.

3
Julian Stryjkowski (19051996) prozaik, eseista, tumacz literatury francuskiej, przez
wier wieku redaktor Twrczoci, autor m.in. trylogii Gosy wciemnoci, Austeria, Sen Azrila,
ksiek o wyranym charakterze autobiograficznym (Wielki strach, Echo, gdzie poruszy temat
odkrywania wasnej homoseksualnoci), atake owtkach historycznych ibiblijnych (Przybysz
zNarbony, Tommaso del Caveliere, Krl Dawid yje!, Juda Makabi).
4
Pseudonim ten brzmia Karol Wilt.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 507 2011-12-19 14:29:48


508 Tajny dziennik

Wyjania mi, e to jest jej trzeci krymina, e jest najbardziej rozwleky, bo tak po-
stanowia, ato dlatego, eby rni si od dwch poprzednich. Atamte dwa poprzed-
nie rni si te od siebie. Mnie bdzie na pewno interesowa pierwszy jej krymina5,
najbardziej lapidarny. Przywiezie mi go wtych dniach. Rozmowa przesza na jzyk,
na podniecajce sprawy gramatyki, pochodzenia sw, na jzyk ukraiski. Itu wyda-
o si, e ona si wychowywaa na Ukrainie. Urodzia si wParyu ipierwsze pi lat
spdzia we Francji, apotem mieszkaa na Ukrainie, wJekaterynosawiu, dzisiejszym
Dniepropietrowsku. Przeya rewolucj jako mae dziecko. Pamita. Ale kiedy j spy-
taem, dlaczego nie pisze wspomnie, powiedziaa, e nie potrafiaby, azreszt za mao
pamita, e dziecko jednak nie przeywa tak jak dorosy. Potem mieszkaa wMos-
kwie. Przeya wMoskwie rok trzydziesty sidmy. Wywzk intelektualistw, ko-
munistw, Polakw. Ona sama nie naleaa do partii, ale jej bliskich aresztowali ialbo
zniszczyli, albo wywieli na Syberi. Ona jedzia na Syberi do swojego ojca. Ojciec
zkolegami tam spa wnamiocie. Ustpili jej miejsca wdomku. Opowiadaa ojednej
matce, ktra przy aresztowaniu pochylia si nad swoim maym synkiem ipowiedziaa
Pamitaj, e twoja matka bya uczciw osob
Synka po wywiezieniu jej wzili na wychowanie, bo tak robili zdziemi areszto-
wanych, eby zagubi lad midzy dziemi arodzicami, syn wychowa si na iny-
niera czy na uczonego, matka po dwudziestu latach wrcia zzesania, bo wszyscy
wracaj, prawie wszyscy, odszukaa syna, ico si okazao? e jest komunistk-sta-
linistk. Imidzy nimi porozumienia nie byo.
W pidziesitym sidmym roku pani od kryminaw iSyberii bya wGru-
zji, gdzie dotd jest kult Stalina, bo niby Stalin wykoczy Rosjan, na co ja si ro-
zemiaem, e by anty-Konradem Wallenrodem. Bya wrestauracji czy wwiniar-
ni zpoet-pieniarzem Okudaw6. Tam jest taki zwyczaj, e jeden st drugiemu
funduje wino. Ikiedy wino podadz ci, ktrzy fundowali, wznosz toast irazem
wypijaj do siebie. Wic tu te to samo, wino ci zafundowali tamtym, tamci tym.
Tamci podnosz kielichy
Za Stalina
I tu Okudawa, ktremu ojca Stalin rozstrzela, amatka po osiemnastu latach
wrcia zzesania, te zprzekonaniami stalinowskimi, orzek, e za Stalina nie wy-
pije. Wszyscy zamarli. Ten nie chcia ustpi, tamci zapali za noe. Dopiero jaka
kobieta podesza do tamtych izaagodzia to jako toastem
Za pikne pieni gruziskie

5
W czytelnikowskiej Serii z jamnikiem zostay opublikowane: Przekadanka (1968), Nie
chciaem jej zabi (1972), Dalszego cigu nie bdzie (1977).
6
Buat Okudawa (19241997) rosyjski pisarz i kompozytor, z pochodzenia Gruzin. Autor
niezwykle popularnych w Polsce w latach 60. i 70. balladowych piosenek lirycznych isatyrycz-
nych; le widziany przez radzieckie wadze; syn pary zagorzaych dziaaczy komunistycznych,
ofiar stalinowskiej czystki.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 508 2011-12-19 14:29:49


Nadawanie 509

18 kwietnia

Byem wWarszawie po egzemplarze Zawau dla pana Stryjkowskiego idla Jacka


Bocheskiego7, zprob, eby mi Jadwiga dowioza egzemplarz dla ksiny zObr8
idla pani od Rosji ikryminaw. Bo mam torb pen zakupw, cik. Akiesze-
nie wypchane Zawaem iSzumami, zlepami. Jadwiga oznajmia mi, e dzwonia jed-
na pani, ktra mieszka na placu Dbrowskiego pod Leszkiem, aktra dowiedziaa
si wZwizku Literatw omj adres ioni powiedzieli, e moe zatelefonowa do
osoby zaprzyjanionej, czyli do Jadwigi. Ot chodzi oto, e jest przeciek, anie
ma nikogo. Le. nie nocowa tej nocy. Wic nie wiadomo, czy nie bdzie trzeba wo-
bec tego, e ja kluczy nie mam inie mam dostpu do tamtego mieszkania, spro-
wadza milicji iotwiera mieszkanie, eby zakrci wod. Potem okazao si, e
nie ma pewnoci, czy przeciek pochodzi od Le. Le. mia ju zni do czynienia ile
miesicy temu. Zapomnia zakrci wod nad wann, przelaa si, przecieko do
baby pod nim. On prdko zebra wod, wysuszy piecykiem iuciek zdomu. Pod-
czas rozmowy znim, bo doszo do tej rozmowy, zgodzi si ponie koszty, ona
nie daa jasnej odpowiedzi, akiedy wjaki czas pniej zgosia si ztym do nie-
go, on si rozmyli. Skarya si na ten temat do Jadwigi. Jadwiga do mnie, e Le.
krci. Ja powiedziaem, e Le. krci, ale zdaje si, baba te okropna.
Jadwiga
Ano niech ma za to, e nie da ci kluczy, na drugi raz namyli si zostawi
klucze u ciebie
Ja si troch zmartwiem, e jeeli tam wejdzie milicja, to milicji moe si co
nie spodoba. Nieporzdki choby. No ale nie ma na to rady.
Le. dzwoni do Jadwigi trzy dni temu. mia si imwi, e nie wyjecha do Ho-
landii, by wKrakowie. Teraz wrci. Znw pojedzie. Moe do Holandii. Jadwiga
mwi, e zacz krci ostatnio.
Zawsze tak lubi. Lubi si ukrywa, lubi, eby go szuka. Anie lubi, eby
szpera wjego manatkach. Ieby onim za duo wiedzie.
Od tej baby zdou dowiedzielimy si ztej samej rozmowy, e podczas dwch
miesicy Le. nie byo. Ja spytaem si Jadwigi, skd wiadomo. Ona na to, e baba
powiedziaa, e nie. Ja wkocu stwierdziem, e moga wiedzie, bo przecie albo
sycha, albo nie sycha. Imona sprawdzi wiato od ulicy. To znaczy e by

7
Jacek Bocheski (ur. 1926) prozaik, eseista, felietonista, reportaysta, autor m.in. po-
wieci historyczno-alegorycznych Boski Juliusz. Zapiski antykwariusza (1961) i Nazo poe-
ta (1969) oraz autobiograficznego Stanu po zapaci, o wasnej chorobie i stanie wojen-
nym (1987).
8
Ksin z Obr nazywa Biaoszewski wczesn kierowniczk Domu Pracy Twrczej
wOborach Maj Neuman.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 509 2011-12-19 14:29:49


510 Tajny dziennik

wHolandii, ateraz nie wiadomo, czy pojecha gdzie tu bliej, czy po prostu nie
byo go na noc przez przypadek.
Wracaem do Obr przedostatnim autobusem, okoo pnocy. Autobus mia
by wczeniej. Zrobio si zimno. Ludzie na przystanku marzli, niecierpliwili si,
ale czekali. Jeden pan si zirytowa. Zacz namawia ludzi, eby poszli popdzi
kierowcw. Bo godzina odjazdu ju mina, anikt si nie stawia. e oni ju nie-
raz tak robili. Jeden pijak na to, e oni graj wpokera, e trzeba i tam na lewo,
anie na prawo, bo inaczej si nie odnajdzie. Ale oni pokera nie przerw, bo nie lu-
bi przerywa. Ten pan zacz si coraz wicej denerwowa, ato starszy pan, siwy,
izebra wkocu trzech amatorw, iposzli. Ale wrcili po chwili. Imimo e obie-
cali im, e autobus zaraz bdzie podstawiony, to autobus nie nadjeda. Ten pan
zdenerwowa si drugi raz, znw zebra delegacj iznw podeszli pod subowy
domek. Za chwil sycha byo krzyki. Dwie strony przeciw sobie. Szoferska ipa-
saerska. Ten pan coraz histeryczniej krzycza. Wreszcie ktra ze stron sprowa-
dzia milicjanta. Ktnia trwaa dalej. Mymy dalej stali wogonku, marzli iczekali,
iobserwowali. Wreszcie autobus nadjecha. Wsiedlimy. Autobus jecha bardzo wol-
no. Kto poprosi, eby zatrzyma si wjakim nieprzystankowym miejscu ion
si zatrzyma uprzejmie.
Tamci, co wysiedli, podzikowali. Szofer ruszy dalej idalej jecha bardzo wol-
no. Kto zwrci mu uwag, on zzaciciem
Nikt mnie nie zmusi do popiechu
Ludzie przy wysiadaniu powiedzieli, e to ju nieraz tak byo ztym przymu-
szaniem do jazdy.
Wracaem drog na Kalwari. Po rwnym asfalcie. Kropi deszcz, troch mgli-
o wpowietrzu. Ukazyway si drzewa. Goe. Iodchodziy. Mga si powikszy-
a. Wyoniy si trzy piramidy wiate. Wanie od tych lamp wd id ostre supy
we mgle. Otych piramidach, Cheopsach ostatniej jesieni pisaem wiersz9. Wa-
nie te trzy latarnie przynajmniej tak mi si wydaje maj specjaln waciwo.
Skrciem wlew, czarn drog. Na botach. Midzy rosochate wierzby. Ga-
zie im stercz jak szprychy. Caa droga czarna jedzie. Zatskniem jak to nie-
raz bywa za czym gorszym. Ale to widocznie tak ju jest. Inaczej by nie byo
metafor. Przypomniaa mi si botnista, wysypana ulem ulica; ale to taka droga
wOtwocku. Wieczr, jesie, boto, czarno, parkany. Ja chodz iczekam na mo-

9
Wiersz nosi tytu Teraz jesie pod Piasecznem:

Wie noc psy


staj Cheopsy
z mgy u lamp

napisany w Oborach, zosta wczony do cyklu Wycieczka do Egiptu ztomu Rozkurz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 510 2011-12-19 14:29:49


Nadawanie 511

ich znajomych, ktrych nie zastaem. Miaem do nich interes. Zobaczyem id-
c ztorb midzy kauami cierpliw posta. Pani Lala. Sprztaczka moich znajo-
mych. Czekaem, a nadejdzie. Nadesza, pogodna. Ukoniem si ispytaem, czy
nie wie, gdzie s moi znajomi. Nie wiedziaa. Chocia u nich dzi sprztaa. Posza.
Na te kaue. Midzy parkany. Ja chodziem, czekaem, zajrzaem na grk do tych,
ktrych nie byo wci jeszcze, ciemno woknach. Tylko zapachy wiay kocie, psie
przez szpar drzwi. Zimna klamka. Wrciem na drog. Na bota. Staem, chodzi-
em, przystawaem. Iznw wyonia si zbot, zparkanw ipgoych drzew ta
sama posta pani Lali. Wracaa. Tak samo pogodna icierpliwa.

Ta pani, ktra yje od widium do widium czy od wadium do wadium, miesz-


ka wtej chwili tu na piterku midzy wychodkami. Jest to taki gocinny pokj.
Gdzie po kolei przebywaj rne postacie. Ma inne od innych drzwi. Bardzo adne,
drewniane, zpokrgym uwieczeniem. Powiedziaem tej pani, e te drzwi mi si
podobaj, ona powiedziaa, e tak, e te drzwi jej si zawsze podobay. Mieszkaa
koo Gomuy10 na Saskiej Kpie. Wprywatnej willi, zcrk. Wyrzucili j stamtd
waciciele willi. Dostaa przydzia na mieszkanie na Ursynowie. Nie chciaa tam
i. Maj jej da inne mieszkanie, wstarym budownictwie ibliej. Aprzez ten czas
dali jej przytulisko tutaj. Nie wie, na jak dugo. Czasem jedzi do Warszawy, od-
wiedza swoj suk imartwi si, e ta szybko si od niej odzwyczai.
Pani od Rosji ikryminaw spytaem, jak si pisze waciwie krymina. e to
trudne przecie. Przyznaa, e to trudne ie piszc te kryminay dla zarobku, miaa
jednak ambicje literackie. Wic spytaem j, jak to waciwie si wymyla krymina.
Ona mi powiedziaa, e trzeba wymyli oryginalne zabjstwo, apotem oryginalne
dochodzenie, kto zabi. Ie cay czas trzeba koowa czytelnika. Bo na tym gra polega.
Przyznaem, e tak, e bez koowania nie ma przyjemnoci. Wnocy wziem
si do wertowania jej kryminau, napisany ciekawie. Zpocztku mi przesaniaa ak-
cj jej sylwetka. Twarz. Dosownie widziana drugimi oczami. Tymi wyobraenio-
wymi, przypomnieniowymi. Ale wdaem si wakcj iukazywanie si pani prze-
stao mi przeszkadza. Bo ja mam taki jaki ukad odbiorczy, e mi znajomi raczej
przeszkadzaj wczytaniu ich ksiek. Chyba e to s przyjaciele iwtedy musz
ich czyta zmusu. Musz zmusu.

Jedziem ostatnio do Anuli. Przeszy mi ju wszystkie obawy co do niej. Ona


te ju zapomniaa, oco chodzi. Tak samo zKici Koci jest wprzyjani. Zaprosi-
em Anul do Obr na noc Walpurgi11. To znaczy na wieczr 30 kwietnia, bo noc

Wadysaw Gomuka.
10

1 maja jest dniem powiconym w. Walpurdze. Skojarzono to wito ze redniowieczny-


11

mi legendami, wedug ktrych wnocy z30kwietnia na 1maja na grze Brocken, granitowym

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 511 2011-12-19 14:29:49


512 Tajny dziennik

Walpurgi jest zostatniego kwietnia na pierwszego maja. Ona wmidzyczasie do


Kici Koci powiedziaa, e moe przyjedzie kiedy ze znajomymi G., e najpierw
si znim zaprzyjania, on jej zaproponowa romans, ona zwierzya si, e jej si
nie podoba. Na co inne baby, e to tak si mwi, apotem si okazuje co innego.
Nie wiadomo, jak tu byo, do romansu nie doszo. Anula iAgnieszka postanowiy
by jeszcze moralniejsze. Tak mi powiedziay. Agnieszka wysza zaraz za m. Za-
sza wci. Teraz pojechaa do teciw na Pomorze. eby tam rodzi. Wic one
nie chc mie kochankw. Chc mie tylko mw. Albo nikogo. Inie chc za nic
rozbija czyjego maestwa. Tak byo niby zG. Do romansu nie doszo, ale do-
szo do lekkiej przyjani midzy nimi, bo maj wsplne zainteresowania. Oboje s
wyksztaceni wangielskim, tumacz zangielskiego, waciwie od tego zacza si
znajomo. On jej zaproponowa przetumaczenie artykuu filozoficznego. Ona
przetumaczya. Maj wsplne zamiowania filozoficzne. Zreszt on jest zzawo-
du filozofem. Ajego ona jest filolok polsk. Wic Anula zacza tam jedzi.
Zaznajomia si zt jego on. Kicia Kocia mwi, e to dobrze, e ona tam jedzi,
bo sobie porozmawiaj, pofilozofuj. Anula jest sama, daje sobie rad, czasem si
pochoruje, ale wydaje mi si, e mniej ni przy Agnieszce. Wcale nie narzeka, e
jest sama. Podoga wieci jak lustro. wiat rozkwita. Anula zapisaa si ostatnio na
kurs hinduski. Jest taki Hindus zon, ktry urzdza tu rodzaj naboestwa, maj
otarzyk, apotem ucz, to znaczy zadaj kademu inne mantry. Jakie sowo hin-
duskie do powtarzania. Kursanci wdomu potem godzinami to sowo powtarzaj,
wpadaj wstany specjalne. Wradoci, zachwyty. Anula skoczya ten kurs. Go-
dzinami odmawiaa mantr. T, ktr miaa zadan. Bardzo si uspokoia po odma-
wianiu tej mantry przez ile dni. Ania iJadwiga zaraz chciay si te zapisa na ten
kurs. Okazao si, e sekretarka warszawskiego Zwizku Literatw12 zajmowaa
si tymi kursami, pomagaa tam jako. Ale te kursy teraz zostay nagle odwoane.
Zdaje si, e ci Hindusi wyjechali. Jadwiga iAnia s zawiedzione, gwnie Jadwi-
ga. Anula, kiedy byem ostatnio u niej, opowiadaa mi pogodnie rne rzeczy. Ob-
mawialimy Agnieszk. e Agnieszka cia warkocz. Kiedy j odwiedziem zMa-
lin, poznaem j po miechu, bo taka zmieniona. Tylko miech ten sam pozosta,
agowa wananas, ananas zwosw. Buzia niedua, zakryta, za tymi wosami. Po-
wiedziaem to innym. Zaczli mi si dopytywa, co zrobia zwarkoczem. Czy go
sprzedaa, bo taki warkocz drogo kosztuje. Ja si wreszcie spytaem. IAnula, kt-
ra nie widziaa jeszcze na wasne oczy ostrzyonej Agnieszki, dowiedziaa si od
kogo, e Agnieszka warkocz zostawia na pododze. Przypuszczam, e si nawet
nie odwrcia. Ludmia przedtem ju cia swj kok, tak zwany koczek. Te nie

szczycie, najwyszym w grach Harcu, odbywa si sabat czarownic. Noc Walpurgi zostaa wlite-
raturze utrwalona przede wszystkim w I czci Fausta Goethego.
12
Janina Brzozowska.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 512 2011-12-19 14:29:49


Nadawanie 513

mogem zpocztku do niej przywykn, dopiero ostatnio si przyzwyczaiem. Ale


te Ludmia ma gadsze wosy i owiele ich mniej. Zawsze bya mowa otym, e b-
dzie ysa po holendersku. Inie bdzie sobie nawet wystrzygaa czoa. Kiedy ja si
ogoliem do goej skry, bo mi wypaday wosy, Ludmia powiedziaa
Moe ja to zrobi te?
Ale Lu. do niej
Przecie ju to zrobia
Ano tak
Kicia Kocia te jest wprzyjaznych stosunkach zAnul, wyrwnao si mi-
dzy nimi. Na serdecznie. Kiedy Anul zaprosiem do Obr na ostatni dzie kwiet-
nia, na taki latajcy wtorek, chocia to sobota, powiedziaa potem do Kici Koci, e
moe zajedzie do mnie zmaestwem G. Powiedziaa otym Kici Koci. Kicia Ko-
cia przez telefon powtrzya Jadwidze. Jadwiga zmartwia si, e bd mnie naje-
da gocie niezaplanowani. Tym bardziej, e bd inne osoby, ktre mog sobie
tych goci dodatkowych nie yczy. Napisaem do Anuli, eby nie przyjedaa
30 kwietnia zmaestwem G. Powiedziaem to, bo pojechaem na plac Szembe-
ka po pantofle ipo ser, bo teraz sera biaego brak na og wszdzie, atam s baby
straganowe imaj dobry ser codziennie. Iwstpiem, bo to obok, do Kici Koci. Po-
wiedziaem Kici Koci oAnuli ioG. Ioodwoaniu.
Kicia Kocia si przelka, e Anula bdzie na ni za. I ztego wszystkiego poje-
chaa do Anuli. Nie zastaa jej. Pojechaa drugi raz. Anula to docenia, e widocznie
Kici Koci bardzo na niej zaley. Swoj drog ija pojechaem do Anuli innego dnia,
eby osobicie jej to wytumaczy. Anula si tym wszystkim ubawia. Powiedziaa
mi, e poprzedniego dnia osmej wieczorem posza niby spa, ale waciwie nie spaa.
Ockna si otrzeciej wnocy. Izacza si zastanawia, co ona przez te siedem go-
dzin robia, iprzypomniaa sobie, e osmej wieczorem, tak zgow troch odwr-
con, przy wietle arwkowym, wbok powiedziaa sowo jamin, co jej zapach-
niao, zacza sobie wyobraa jamin ipowtarza jamin, jamin. Inie wie, czy
spaa, ale chyba waciwie nie spaa. Itak na temat tego jaminu przez siedem godzin.

Profesor Misia nie jest zwolenniczk tych rnych hinduskoci. Twierdzi, e


oni siedz inic nie robi. Ja na to, e co nam ztej europejskoci zideaem pracy.
Na to profesor Misia, e przecie ja jestem tym, ktry pracuje, ito ciko. Nie
wiedziaem, co na to odpowiedzie. Niby nieraz pracuj ciko, ale tego nie czu-
j. S takie dni, kiedy czuj, ale to si znowu opaca. To jest praca, ktra mnie nie
przewraca. Ina tym polega jej dobro.

Pani od Rosji ikryminaw, kiedy j spytaem owycicie krzakw przy ko-


cich bach, powiedziaa, e te krzaki wycili, bo te krzaki to bya niedobra rzecz,
e chowali si wtych krzakach inapadali. Gwacili. Nawet wlesie przy tej drodze

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 513 2011-12-19 14:29:50


514 Tajny dziennik

znaleziono zgwacon [i]zamordowan dziewczyn. Kilka lat temu. Ie wog-


le to s ze strony. Ja powiedziaem, e wogle strony podwarszawskie inie tylko
podwarszawskie bywaj ze.
By taki cykl morderstw wOtwocku, zarnli przekupk wracajc zutar-
giem. Rnli j yletkami. Ona krzyczaa opomoc, nikt nie przylecia, dornli j
iumara. Zamordowali brata, ktry przyjecha do siostry, niedaleko rynku wOt-
wocku wieczorem. Bezinteresownie. Zamordowali pielgniark wszkole pielgnia-
rek wnocy, wpokojach internatowych. To znaczy zamordowa jaki jeden, wcale
nie ten, co zarn przekupk, inie ten, co zamordowa tamtego brata, co przyje-
cha do siostry, ale jeszcze inny. Przyapali go ina odtworzeniu sytuacji pokazy-
wa, jak si zakrada ijak wpez po rynnie do okna. Jak krzycza Uwaga, bo bd
mordowa!. Wskoczy do pokoju izamordowa jedn.
Pani od widium do widium dziwi si, zreszt jak inne panie, jak ja mog chodzi
wnocy isi nie ba. Ja powiedziaem, e wszdzie chodz, nie mam odruchu bania
si, e nikogo zreszt nie spotykam, ajakbym nawet spotka, to te bym nie umar
ze strachu. Ona, e tu mwi, e nie mona si rusza bez kastetu. Ja si miej,
e nie mona si porusza bez kastanietu. Kastetem mona nie trafi, szczeglnie
jeeli si jest mn. Akastanietem mona zaskoczy bandziora. Zreszt bandziory
do mnie si chyba nie wezm, bo ja chodz wstarej jesionce. Ibior mnie za stra.
Wzeszym roku na jesieni wyszedem odwunastej wnocy na spacer na rg czar-
nej drogi ikocich bw, bya zupenie botnista, czarna noc, zaczem i po ko-
cich bach wstron obr zkrowami isklepiku. Zjedynym wiatekiem, bo tak to
ciemno. Id, atu jedno zdrzew zaczyna i naprzeciwko. Nie wiem, czy idzie do
przodu, czy do tyu. Staje. Wracam si, znw id naprzd.
A ten, co nie by drzewem, szed, to wbok, to wty, to naprzd. Postanowi-
em i naprzeciwko, nie ucieka. Woa do mnie, aju domyliem si, e pijany
Panie, pan tu pilnuje?
Nie, a oco chodzi?
Trzeba wezwa milicj, ten sklep okradaj, o, syszy pan, jak piuj
Sucham. Piuj. Piuj kdki.
Owidzi pan, wida ich.
Spojrzaem. Byo ich wida. Piowali wwietle wystawy od sklepu. Tamten
mwi do mnie
Niech pan idzie kogo zawiadomi, bo jak ja do nich podszedem, to odgo-
nili mnie ceg.
Podszedem kawaeczek wstron piujcych, baem si podej bliej, eby nie
dosta ceg, izawoaem
Kto tam si dobiera do sklepu! Hej!
Ale oni sobie nie przeszkadzali. Wic odszedem. Tamten namawia mnie, eby
i kogo wezwa. Ja zpocztku mylaem, eby moe wezwa, ale trudno byo

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 514 2011-12-19 14:29:50


Nadawanie 515

do kogo nagle zacz si dobija. Wrciem do naszego pawiloniku. Zapukaem


do Stachy iJadzi, bo akurat byy wtedy wOborach, te na pobycie, tylko na par-
terze, iopowiedziaem im ca sytuacj. Zpocztku si zastanawialimy, czy nie
zbudzi kogo. Ale przecie paacyk gwny zamknity. Trudno si dobi. Na pi-
terku jedna zpracujcych tu mieszka. Ale zkolei ja si zastanawiaem, co tu si
wdawa wprotokoy, wspraw sdow. Azreszt, co oni tam maj do kradzenia?
Stacha stwierdzia, e chyba piwo.
Zachciao im si piwa. Ato niech okradaj sklep, zabior im piwo, apotem
sobie jeszcze dorobi dorabianiem tych upiowanych przez siebie kdek. Bo na
pewno oni s ztego PGR-u tutaj. Obok.
Jednak, jak si rano okazao, nie okradli sklepu tutejszego. Widocznie ich spo-
szylimy ztym chwiejnym po ciemku. Poszli do wsi obok. Itam okradali. Ale ich
przy tym nakryli13.
W pobliskim wwozie podobno ukazywa si ekshibicjonista, tak mi mwiono
na jesieni, tej ptora roku temu14. Interesoway si tym kobiety, to znaczy unika-
niem tego. Ja, ile razy do tego wwozu poszedem, to nigdy nikogo nie spotykaem
wnocy. Najwyej kogo wracajcego jakim pojazdem. Raz co prawda ozmierz-
chu zobaczyem tam kogo, kto si zatrzyma zrowerem.
Zatrzymywa si tam opnocy autobus. Stawa porodku wwozu. Isycha
byo najpierw po cichu motor. Apotem nic. Mona byo po ciemku wej na ten
samochd. Przez par nocy to badaem. Okazao si, e to jest jaki autobus pod-
miejski, ktry pewnie wraca do remizy, aszofer wstpuje tutaj do rodziny, wycza
motor, apotem wraca do samochodu iodjeda. Ale te nie przypuszczam, eby
to by ekshibicjonista. Bo jak ju rodzina obok, to ju nie ekshibicjonizm. Rodzi-
na psuje ch ekshibicjonistyczn.
Kiedy ostatnio, to znaczy wczoraj, wyszedem wnocy, eby i na spacer na
drog, wieo asfaltowan, ktr poznaem ostatnio, to znaczy na jesieni, iakurat
ujrzaem j wksiycu. Ae droga niewykoczona ipusta, imidzy lasem ilasem,
to zdawao mi si, e idzie do ksiyca, araczej zksiyca. Dosy dosownie. Bo
taka senna, cicha iniczyja.
Na jesieni zwysokich drzew, bardzo wysokich, po obu bokach spaday zsze-
lestem licie. Mogyby przestraszy kogo. Oczywicie nie mnie. Teraz te drzewa
wyglday jak olbrzymie rzgi stojce na wodach. Bo las peen wody. Wwwozie
bez ekshibicjonisty sycha wodospad. Widocznie ciekaj jakie wody. Ijak spoj-
rze wbok, to wida wdole wiecc wod. Pamitam, e za pierwszym pobytem

13
Historia nocnego okradania sklepu zostaa opisana w wierszu Kradzie na jesiennych wcza-
sach (cykl Wczasy i wieczno w tomie Rozkurz).
14
Zostao to utrwalone w wierszu Wasza wczasowiczowska ma (cykl Wczasy i wieczno,
tom Rozkurz).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 515 2011-12-19 14:29:50


516 Tajny dziennik

te mi si ta woda ukazaa. Kiedy za drugim pobytem jej szukaem, to jej nie byo,
ateraz si ukazaa znowu.
Przy wychodzeniu wnocy nagle usyszaem syren fabryczn. Na alarm czyby?
Wzeszym roku wyszlimy do wwozu zJadwig na spacer izawya syrena, iza-
raz na niebie ukazaa si una. Polecielimy do poaru, do Jeziorny, strae ju ga-
siy, nadjeday nastpne, palia si stodoa, waciwie ju si spalia, dogasa dach,
strzecha zrolinami na wierzchu. Peno zamieszania, redniowiecznego. Wszyscy
si tam zebrali zokolicy. Nikt nie odgania. Mona byo spokojnie podchodzi,
oglda, depta po wach straackich. Straakw byo peno, zilu wozw, wszy-
scy prawie modzi, zhemami. Tum naradza si zsob. Gono komentowa. Ale
jak emy pytali, od czego si spalio, to nie wiedzieli. Tyle e przejeda doktr
samochodem, akurat ten poar na wieo zobaczy izacz alarm. Wic tym ra-
zem pomylaem, e chyba niemoliwe, eby znw tak. Ajednak ukazao si co
czerwonego na niebie, ito mniej wicej wtej samej stronie. Zlkem si, e pali si
Mirkw. Papiernia, znw si spal zapasy papieru imaszyny, iznw bd kopo-
ty wydawnicze, jak to ju raz byo, przed nie tak wielu laty. Ale usyszaem stra,
pomylaem, e to moe co niewanego si pali. Ipo dziesiciu minutach una
opada znieba.
Pani od Rosji ikryminaw zwierzya mi si, e ju nie bdzie pisaa wicej kry-
minaw. e musi wrci do swojego. Ipisze prac oCzechowie15. Nie wiem wdal-
szym cigu, kim ona jest. Wstydziem si spyta j onazwisko.
Ksina to kierowniczka tutejszego domu literatw, tak zwanego twrczego.
Jest na p uprzejma, na p kwaskowa. Tym bardziej ksina. Adlatego ksin j
nazwaem, bo tutejszy paacyk jest po szwagierce Sobieskiego. Podobno niezbyt
dobrze si prowadzia iSobieski chcia j mie dalej od Warszawy iod Wilanowa
ij tutaj usadowi wBotach. Bota s do dzi zsadzawek, zktrymi cigle co ro-
bi, przekopuj, eby skasowa komary, ajednoczenie nie skasowa wody. Wody
wiec po ciemku. Idziki tym botom jest mga, adziki mgle paacyk ma wci-
gajc si, kiedy stanie si na skrzyowaniu czarnej drogi zkocimi bami, latarnia
przy wejciu do paacyku tak jakby nawoywaa ikiwaa do siebie. Atroszk przy-
pomina wejcie do grobowca.
Ostatnio przed tak zwan reform czy rewolucj, amoe po prostu przed
wojn, paacyk imajtek tutejszy nalea do pewnego hrabiego, ktry wyemi-
growa za granic16. Zdaje si, e yje do dzi. WSzwajcarii. Spotkaa go tam kie-
dy Ania.

15
Osobna ksika o Czechowie nie ukazaa si. Wczeniej, w1975r., wyszed tom szkicw
tej autorki Pisarz i mio. Dostojewski. Czechow.
16
W rzeczywistoci ostatni wacicielk Obr bya Maria ze Stroynowskich Potulicka. Zmar-
a w Warszawie w 1965 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 516 2011-12-19 14:29:50


Nadawanie 517

Obok jest Jeziorna, aprzed Jeziorn Klarysew. Tam na wzgrzu kociek. Ba-
rokowy niby, ale jest to barok pisudski, ktry si okazuje domem wychowawczym
po zakonnicach klaryskach, ktre wychowyway modzie przed wojn. Tutaj.
Bya wdwudziestych latach aktorka Umiska17; wsawia si tym, e na gor-
ce bagania zastrzelia umierajcego na raka swojego ukochanego czy ma. Oto
proces. J uniewinnili. Potem wstpia do klasztoru. Do klarysek. Iprzebywaa
wanie tu. Wczasie okupacji urzdzaa teatr izjedali si tu na przedstawienia
aktorzy zWarszawy. Tak, e by tu jeden ztych dobrych, kulturalnych konspira-
cyjnych orodkw.

roda, 19 kwietnia

Pani zRosji iod kryminaw okazaa si pani Modzelewsk18, on bierutow-


skiego ministra19 imatk synnego dysydenta za gomukowszczyzny20. Jest Rosjan-
k. Minister Modzelewski pozna j podczas swojej podry po Zwizku Radziec-
kim iwtedy si zni oeni. Pani Modzelewska gocia u siebie Okudaw kilka lat
temu. Pamitam, jak Tadzio tam polecia, bo jego znajoma, ktr zreszt przypro-
wadzi ido mnie, mieszkaa wanie wdomu pani Modzelewskiej.
Pani od wadium do wadium przynosi na telewizj swj aparat radiowy, w-
cza go do telewizora iwtedy odbir si poprawia, bo jest bardzo zy, tak wizual-
nie, jak iakustycznie. Zdziwiem si, e aparat radiowy pomaga ina wizj. Pani od
wadium do wadium nie ma przez to spokoju. Mj znajomy od wielu lat pan R.,

17
Stanisawa Umiska aktorka teatrw warszawskich i zakonnica. W1924r. zastrzeli-
a wParyu konajcego wmczarniach narzeczonego, pisarza Jana yznowskiego. Sd francu-
ski uzna to za zabjstwo z litoci iuwolni j od kary. Aktorka wstpia do klasztoru i do koca
ycia (1977) pozostaa zakonnic. W czasie okupacji bya przeoon Domu Miosierdzia Sistr
Samarytanek w Henrykowie pod Warszaw. Tam m.in. Leon Schiller wystawi swoj Pastorak.
Skojarzenie jej z Klarysewem i klaryskami nie jest suszne.
18
Natalia Modzelewska, z domu Wilter (19121992) znawczyni literatury rosyjskiej, ese-
istka, tumaczka.
19
Zygmunt Modzelewski (19001954) historyk, dziaacz komunistyczny, czonek SDKPiL
iKPP, od 1924 r. czonek KC Francuskiej Partii Komunistycznej. Od 1937 r. przebywa wZSRR.
Wspzaoyciel Zwizku Patriotw Polskich i I Armii WP, w latach 19471951 minister spraw
zagranicznych, czonek KC PPR i PZPR, od 1951 rektor Instytutu Nauk Spoecznych przy KC,
wsporganizator i czonek PAN.
20
Karol Modzelewski (ur. 1937) syn Natalii i pasierb Zygmunta Modzelewskiego, profe-
sor historii, znawca redniowiecza, dziaacz polityczny, usunity w 1964r. z PZPR po ogosze-
niu razem z Jackiem Kuroniem Listu otwartego do czonkw PZPR. Kilkakrotnie wiziony
iinternowany, wlatach 19801981 rzecznik prasowy Krajowej Komisji Porozumiewawczej So-
lidarno, 19891991 senator, wspzaoyciel Solidarnoci Pracy, honorowy przewodniczcy
Unii Pracy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 517 2011-12-19 14:29:50


518 Tajny dziennik

ktry te tu jest, wywoywa pani od wadium do wadium podczas kolacji kilka


razy. Bo ona si zastrzega, eby nikt nie dotyka telewizora, bo jak go raz nasta-
wi le, to potem nie da si ju go przestawi. Wobec tego pan R. nie dotyka tele-
wizora, ale chcia go oglda, anie mg si doczeka do koca kolacji pani od wa-
dium do wadium. Siwa pani, crka najstarszej czonkini Zwizku Literatw, zreszt
nieyjcej, powiedziaa
Teraz nie bdzie pani miaa spokoju, to s owoce sawy. Pani od wadium do
wadium powiedziaa, e mina mnie wczoraj na drodze, ale ja jej nie zauwayem,
szedem zamylony.
Bo najatwiej kogo nie zauway na pustej drodze
Ja jechaam samochodem
A, to nic dziwnego. To zupenie zmienia wygld
Pani od wadium do wadium bya dzisiaj przed kolacj, wtedy kiedy grzmiao,
nad Wis samochodem
Czyim?
Moim. Jak pan bdzie chcia gdzie pojecha, to niech pan mi powie.
Wysiada podczas grzmotu zsamochodu izobaczya kogo wiszcego na drze-
wie. Przerazia si. Ale okazao si, e to by strach na wrble.
Dawniej takich strachw na wrble nie byo
Ja
Abo dawniej na wsi ludzie byli biedni, mieli mao ubrania. Teraz maj duo
ubra imaj zczego robi strachy na wrble.

Kiedy spytaem pani Juli H., dlaczego nie s tym razem wdwuosobowym
pokoju, odpowiedziaa
No nie zawsze mona, s amatorzy tych pokojw, co prawda my mieliby-
my prawo, bo nas jest dwoje, ale na przykad pani Bystrzycka21, jeeli zajmie jej
si dwuosobowy zazienk, jest tak niezadowolona, e potem si mci.
Poszedem wnocy na spacer za sklep iza wie Obory zPGR-em, po betono-
wej drodze uoonej zpyt gotowych; droga idzie przez las mioty na wodzie
iza las. Zpocztku kropi deszczyk, byo ciepo, potem przestao kropi, dalej byo
ciepo, wyjrza ksiyc. wieciy wksiycu kaue. Za betonowymi pytami droga
idzie dalej po kocich bach za lasem wpustk. Poszedem prosto po kocich bach.
Szedem, szedem, a zaszedem do rozwidlenia. Dalej kocie by, po bokach roz-
kopy, wody, dziwne ptaki krzyczce, zdaleka, bardzo daleka chyba chr ab. Na

21
Zofia Bystrzycka (19222000) prozaiczka (autorka popularnych powieci dla kobiet),
satyryczka, autorka sztuk scenicznych, tumaczka literatury rosyjskiej. Lata 19401943 spdzi-
a na zesaniu w Kazachstanie; 19431945 korespondentka wojenna. Bya przez pewien czas
on Jerzego Putramenta.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 518 2011-12-19 14:29:50


Nadawanie 519

prawo nowa droga betonowa, nie wiadomo dokd prowadzca. Przy rozwidleniu
zapach gnoju, troch drzew, ale chyba troch pocinanych, co, czego nie mogem
odgadn. Chyba to pozostao po rozebranym domu. Szedem drog donikd
po betonowych pytach, cay czas pustka, ani drzewa, ani domu.

20 kwietnia

Poszedem na kolacj ospnionej porze. Moje baby stoowe siedziay ju na


zabytkowej awie pod wiecami, midzy lwami. Na mj widok wykrzykny
Co pan tak pno, pan obiadw wcale nie je, mymy kazay dzisiaj obiad zo-
stawi panu, to znaczy samo miso, bo kartofli nie warto, bo wystygn
Tak, dzikuj, zjadem miso niecae
W tej chwili podszed stary mj znajomy R., ktry nie lubic kobiet, oeni
si zbab izt bab teraz si obnosi. Sam ju zsiwia, zawsze by siwy, od modo-
ci, aona wygldaa ju od ilu lat na starego babsztyla. Ale zdaje si, e mu jest
wszystko jedno, jak ona wyglda. Mwi teraz do mnie
Suchaj mwi po imieniu, chocia nie bylimy po imieniu, ale to ju tak jest,
e jak si spotka kogo znajomego po latach, to od razu mwi si po imieniu je-
eli ty nie jadasz obiadw, to odwoaj obiady, bo po co paci
No tak
Ale baby zmidzy lww zakrzyczay na nas obydwch
Nie nie nie, musi pan je obiady
Ale ja tego nie zjem, tylko troch podubi
To nie szkodzi, co pan podubie, to pan podubie, ite si opaca
Pan R. zumiechem
To ju musisz, to ju nic nie pomoe
Siwa crka najstarszej czonkini zwizku mwia, e przeczytaa wczorajszej
nocy do koca krymina pani Modzelewskiej. Na to ja powiedziaem, e te tej
samej nocy przeczytaem do koca krymina pani Modzelewskiej. Ona spyta-
a, ktry. Ja powiedziaem tytu. Okazao si, e ten sam. Pani od wadium do
wadium dopytywaa nas si, czy ten krymina jest ciekawy, bo ona nie ma pew-
noci. Bo jak ona rozmawia zpani Modzelewsk, to nie moe si doczeka ko-
ca zdania. Bo pani Modzelewska tak rozwlekle mwi. Ja powiedziaem, e m-
wia mi bardzo ciekawe rzeczy. Siwa pani te mwi, e bardzo lubi pani M., jej
mwienie, jej pisanie. Wkocu pani od wadium do wadium zostaa przekona-
na przez nas ima si zwrci do pani Modzelewskiej opoyczenie kryminau jej
wasnego. Pani Julia H. powiedziaa, e pani M. jest ciekaw osob, chocia jed-
nak babska.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 519 2011-12-19 14:29:50


520 Tajny dziennik

Szed przez telewizj Pegaz22. Wszyscy ju powychodzili. Tylko wtylnym rz-


dzie siedziaa pokojowa Magosia, mieszkajca tutaj przy wychodku, ijej m. Oni
troch zciekawoci, atroch zpilnowania. Magosia jest hoa itga. Typowa zczasw
Sobieskiego, zczasw Janowskich. Taka sama jest iTereska. Chyba wogle wszyst-
kie s tu takie same. Oprcz jednej chudej, ktra podaje mi niadania. Wpada do
ciemnego pokoju, bo pokj mam ciemny, bo przywiozem ze sob czarne ceraty ipo-
zasaniaem nimi okna. Wpada, stawia na stole talerzyk ze niadaniem, termosu nie
stawia, bo powiedziaem, e nie potrzeba, imwi dzie dobry iwychodzi szybko.
Wic kiedy poszedem na telewizj, to tam siedziaa tylko Magosia zmem,
apoza tym wpierwszym rzdzie pani od wadium do wadium, zreszt ona troch
zprzyjemnoci, troch zmusu, bo ma wczony swj wzmacniacz pod telewizor.
Odwa krzesa od niej siedziaa siwa dua pani wwieku, ktry raz si wydawa mo-
dym, araz starym. Powiedziaa do mnie wpewnej chwili, e mamy wsplnych zna-
jomych, e mwia do niej omnie zzachwytem znajoma Kasia. Wpewnej chwili
wpad, wszed pan Julian Stryjkowski. May ydek. Ma ju siedemdziesit jeden lat,
ale dziarski. Bo si gimnastykuje ichadza na spacery. Moe nie dlatego, ale to mu
pomaga moe do samopoczucia. Pani Julia Hartwig podziwia to ijest przeraona,
bo mwi, e nie lubi umartwia swojego ciaa. Pewnie, e to nudne.

23.

sprawy, ale jakby nie chciaa, toby baby nie taskaa. Po co jej baba? Od czynu
partyjnego moe si atwo wymiga siedemdziesitk. Bo j ma. Ibolcymi noga-
mi. Azaimponowao mi to jeszcze dlatego, e to nie ma nic wsplnego ze wito-
ci. Bo jak kto wimi witoci albo jak jaka wita co zrobia, to zaraz otym
goniej ludzie, ito ma aureol. Atu nic ztego.
Wyszedem na dwr. Ksiyc, zimno. Usyszaem miech puszczyka pierw-
szy raz wyciu.
Na Boga, skd ten puszczyk? spytaem sowami Sandauera.
Sandauer wartykule pyta oto jednego zautorw wierszy. Bo tam jelenie, pusz-
czyki. Atych zwierzt ju nie ma. To znaczy s, ale tak mao, e posugiwa si
nimi jak rzecz powszedni to starzyzna. Anagle tu okazuje si, e Ale te jest
tutaj poblie domu wypoczynkowego czy domu twrczego literatw. Sandauer
wytkn kiedy wgazecie Stryjkowskiemu nieznajomo pewnych szczegw he-
brajszczyzny czy liturgii ydowskiej. Wyobraam sobie achnicie si Stryjkow-
skiego. Obydwaj uchodz za najwikszych znawcw ydowszczyzny. Jeden may

Cotygodniowy czwartkowy magazyn kulturalny.


22

Brak dwu stron tekstu. Zostay zapewne skrelone przez autora w caoci i usunite zma-
23

szynopisu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 520 2011-12-19 14:29:51


Nadawanie 521

ydek, drugi duy yd. Pamitam obydwie takie rasy ydw przed wojn. San-
dauer duy yd, wymachujcy rkami. Duo byo takich.
Pomaszerowaem szybko przez wysokie rzgi na wodzie iskrciem na mae
pytki betonowe wlewo. Tam gruba mga przy ziemi, wdali okienko, ktre za-
wsze wnocy si wieci. Intrygujco. Wyobraziem sobie, e tam mieszka mae-
stwo zdzieckiem. Takie pwiejskie. Szedem, szedem, ale droga nagle urwaa si.
Boto dalej. Iprzeszkoda nie wiadomo jaka. Czy szlaban, czy budka stranicza. Bo
co biaego wjaskrawe pasy. Nie wiedziaem, czy si wrci, czy prbowa i da-
lej. Ale to boto? Wrciem. Ale si spojrzaem na domniemany szlaban. Wydawa-
o mi si, e tam stoj dwie sylwetki oparte oco. Ludzkie. Ale nieruchome. Nie
odzywajce si. Stwierdziem wkocu, e to zudzenie, iruszyem zpowrotem.
Wtedy gos ludzki
Halo, czego pan szuka?
Mylaem, e ta droga idzie dalej, ale widz, e nie
Troch to ona idzie dalej, ale nie bardzo, ale niech pan sprbuje.
Gos by wsiowaty. Drugi gos wsiowaty wyrazi si sceptycznie otej drodze.
Wywinem si uprzejmym podzikowaniem ipomaszerowaem zpowrotem do
lasu na wodzie.

Dzwoniem dzi do Jadwigi. Telefonowaa do niej drugi raz ta pani spod Lesz-
ka na placu Dbrowskiego. Woda dalej od Le. leje si do niej. Ona nie moe cho-
dzi do pracy, bo musi zbiera wod u siebie. Jadwiga powiedziaa jej, e trudno,
niech zawoa milicj, niech otworz mieszkanie. Ja zmartwiem si, e to nowy ko-
pot dla mnie. Bo Le. bdzie musia jej zapaci niema sum jako odszkodowanie.
Aode mnie co najmniej zpoow tej sumy poyczy. Jeszcze mnie zmartwio, e
mog si mu zamoczy, poniszczy rne papiery, ktrych mnstwo ma porozka-
danych na pododze, imog si poniszczy obrazy. Te stoi ich duo na pododze.
Za zeszego spania nio mi si wanie co na ten temat. e wmieszkaniu moim
imojej rodziny byy takie przecieki, e odpada patami tynk, dziury byy na wylot.

21 kwietnia

niy mi si dzisiaj dalej dziury wsuficie wczone wakcj kryminaln, wkt-


rej duy udzia braa pani Modzelewska. Izdaje si, e nawet bya porywana. Ico
mwio si ogenerale Tuchaczewskim24. Nic dziwnego. Pani M. opowiadaa mi,

24
Micha Tuchaczewski (18931937) marszaek ZSRR, w 1920 r. dowdca frontu zachod-
niego w wojnie polsko-bolszewickiej, od 1931 zastpca ludowego sekretarza obrony, w1937r.
zosta oskarony i stracony, zrehabilitowano go w1961r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 521 2011-12-19 14:29:51


522 Tajny dziennik

jak przed laty wRosji wracaa zktrego poudniowego miasta imiaa bilet na
dalek podr tylko na zwyk tward awk. Wtedy kto podszed izaprosi j
wimieniu generaa Tuchaczewskiego do salonki. Ona odmwia przez skrom-
no. Powiedziaa, e cae szczcie. Bo niedugo potem wytoczono Tuchaczew-
skiemu proces igo rozstrzelano. Wic co to by byo, gdyby ona wtedy t salon-
k pojechaa.
Poszedem wieczorem na spacer. Za wysokie mioty na wodzie. Tej wody co-
raz mniej, bo sucho si zrobio. Ksiyc. Szedem betonowymi pytami, dalej przez
kocie by, potem skrciem wte drugie betonowe pyty. Po bokach sycha byo
kwilenia ptakw. Potem rechot ab. Potem jaki ptak, ktrego wziem najpierw
za psa. Potem byy drugie kwilenia idrugie aby. wieciy rowy. Krajobraz dziwny,
wdzie moe nawet odstraszajcy. Drzewa przy drodze wykarczowane, apo bo-
kach ziemia, glina, lady jakich niewiadomych mechanizmw. Duo jeszcze po bo-
kach bota ipodmokoci. Ale pusto, pusto. Ani jednej chaupy. Tylko psy gdzie
zdaleka. Zaszedem pod jaki chutor. Puste szopy. Nie wiadomo na co. Ibarak czy
baraki. Zowietlonymi okienkami. Wrciem, eby si nie styka zludmi, bo po
drodze nie spotkaem ani jednego czowieka inie chciaem spotka. Zglinianego
pola na beton wyskoczyo zwierz zopotem ap. Obrciem si. Zwierz umko
na bok. Zapytaem gono
Kto ty jeste?
Wtedy zwierz wyszo na betonow drog ipoleciao dalej wswoj stron. By
to p zajc, p pies. Przynajmniej tak mi si zdawao wpustym ksiycu. Za-
szedem pod stert pyt betonowych. Rozsiadem si tam na odpoczynek. Wksi-
ycu wyglday jak sfinks czy jak mastaba. Fioletowe. Droga te wtych blokach
fioletowa. Siedziaem. Co nade mn czy za mn uderzyo opyt. Za chwil ude-
rzenie blisze. Itrzecie jeszcze blisze. Podniosem si. Nie byo nikogo ani ni-
czego. Obszedem mastab dookoa. Wrciem na dawne miejsce. Cisza. Iznw
stuknicie.
Wywiady radiowe wWarszawie przed wyjazdem. Ze mn irnymi omnie. Za
duo. Uciekem od tego. Nagrywaczka dopada Jadwig. Jadwiga niby si wzdraga,
ale chtnie, lubi wystpowa. Trzeba przyzna, e matowym gosem, ale ju gadko.

22 kwietnia

nio mi si dzisiaj, e byem zmoj Mam wzabytkowym miecie. Nagle mi-


dzy basztami imurami woda. Zalewa wszystko. Ronie jak Wisa. Mama chce zd-
y uciec. Ja mwi, e tak, tak, ale wiem, e si ju nie zdy. Woda ju leci po nas.
Zabiera Mam. Ja myl sobie
To niemoliwe, eby tak si stao ipotem nic?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 522 2011-12-19 14:29:51


Nadawanie 523

Ale pomylaem sobie wtej chwili, e moja Mama ju zgina inic nie nastpi-
o. Itak samo ja si rozpyn wtej wodzie.
Tu si przebudziem.
Przypomnia mi si sen sprzed ilu tygodni. Ja iLe. wmiecieX. Woda wyst-
puje zbrzegw. Uciekamy. Najpierw chcemy wstpi do domu po rzeczy. Bo mamy
po drodze. Ale ju wiadomo, e si nie zdy.

Napisaem kart do Stachy, tylko jej nie mam jak wrzuci, bo chodz tylko
wnocy. Dowiedziaem si od Jadwigi przez telefon, e Stacha mya okno ispada.
Potuka si, a musi lee obandaowana. Jadwiga dzwonia do pani Brzostowskiej.
Dzwoni do znajomych bab interesujcych si literatur albo poetek, bo j korci,
eby podzieli si swoim sukcesem, to znaczy tym, e wydaj jej tomik wCzy-
telniku. Pani Brzostowska skarya si Jadwidze, e jej m, od ktrego ucieka,
wama si do jej mieszkania, kiedy bya nieobecna, iukrad jej dziennik. Nie ma
go teraz jak odebra.
Kiedy dzi przy stole po kolacji opowiadaem moim dwm babom ozwierzu,
ktry wyszed na betonow drog wksiycu, ie nie wiedziaem, czy to jest za-
jc, czy to pies, pani od wadium do wadium oznajmia
Awie pan, e ja miaam to samo.

niedziela, 23 kwietnia

Pani od wadium do wadium przy kolacji


Wiem ju, ktrdy pan chodzi. Wyledziam pana drogi. Byam dzi samo-
chodem. Ot ta droga na prawo od kocich bw za lasem, ta po blokach, prowa-
dzi do jeziora. To znaczy, trzeba doj tam ciek. Bo spotkaam na drodze Te-
resk, ktra jechaa na rowerze, izaraz mi wyjania wszystko. Ijak si jedzie do
Wisy. Pojechaam dalej prosto kocimi bami. Tam dalej wpadam wwielkie boto.
A si zatrzso, ale chyba si nic nie uszkodzio. Dalej jest druga droga na prawo,
czarna. Iona prowadzi do chutoru. Ata prosto faktycznie idzie do Wisy.
Byem nad Wis. Tam le takie kilometrowe rury, bo przerwali jak robot.
Aten domek na lewo za lasem, co tak wieci wnocy koczy pani od wa-
dium do wadium to stacja podsuchowa. Jak to powiedziaam Teresce, e pan tam
by, to ona na to Mogli go zastrzeli po nocy. Zastrzeli toby nie zastrzelili, ale
mogli zatrzyma na ca noc. Tak e mia pan szczcie.
Przyczya si do naszego stou pani Modzelewska ze swoj herbat. Pogada-
limy. Ale ju na mnie kiwa pan Stryjkowski od swojego stou wkcie po uko-
sie. Podszedem
Niech pan najpierw dokoczy kolacj

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 523 2011-12-19 14:29:51


524 Tajny dziennik

Dokoczyem kolacj, araczej obiad. Bo panie od mojego stou pilnuj, eby


mi zostawiali obiady. Akolacje zabieram ze sob. Nie wiem, moe budz wnich
niedobre uczucia, macierzyskie.
Podszedem do pana Stryjkowskiego
No jak si panu tu podoba? Wie pan, ja tu chodz na dugie spacery, dwu-
godzinne. Tam na prawo, za t grobl betonow przez olszyny zwod, idzie taka
druga droga zpyt betonowych, takich wielkich jak ten st
Tak, znam t drog
Wiksze od tego stou
Wszyscy okrelaj te pyty betonowe, czyli bloki, e s wielkie jak ten st, po-
tem poprawiaj, e wiksze, aja si przyjrzaem tym pytom, ione s trzy razy
wiksze (kada znich) od tego stou, przy ktrym siedzimy. To jest to pomniej-
szanie wwyobrani. Dlatego, jak si robi co do teatru, to musi by trzy razy wik-
sze, ni zdawaoby si, e ma by. Dopiero wtedy to si wydaje takie, jak ma by,
zdaleka. To samo zrzeczami wprzestrzeni.
Pan Stryjkowski mwi dalej
Ta droga prowadzi do hodowli wi. Cigle j buduj ju od dugiego cza-
su. Awi wci nie ma. To ma by najwiksza hodowla wi wEuropie. Gigan-
tomania!
Tak, ja tam byem prawie pod t winiarni, wanie dziwio mnie, co to jest,
takie stojaki
Stryjkowski
Przeczytaem Zawa, bardzo interesujcy. Uwaam, e wczci szpitalnej s
pewne bdy. Gdyby tam uj troch ztych rozmw, to moe by si nic nie stra-
cio. Bo to idzie jak tama. Pan si zdziwi, co ja panu powiem, ale na zasadzie ab-
surdu, pan jest tak jakby kontynuatorem Hemingwaya. Tam jest naturalizm. Nie,
waciwie to nie jest naturalizm. To jest ponad naturalizmem. Mnie si podoba
wicej druga cz Inowrocaw. Jest bardziej literacka. Bo pan jest taki antyli-
teracki. Tam s ciekawe opisy. Na przykad pan porwnuje taki most. Cienki jak
piszczel. To wietne. Ja lec na takie rzeczy. Ja jestem literacki, tradycjonalny. Pan
pisze niby tak jak naiwny prostaczek. Ja te pisz jak prostaczek. Ale upana tam
na przykad te uwagi oarchitekturze czy omuzyce bardzo ciekawe. To moje wi-
dzenie prostaczka. Zajrzaem do tej drugiej pana ksiki, rodkowej. To opowia-
danie ocmentarzu ydowskim25. Pan lubi ydw, od razu nabraem do pana serca.
Wie pan, ztym kirkutem to straszne rzeczy. Wzeszym roku przyjechali tu mo-
dzi Niemcy iporzdkowali kirkut. Nawet zgosili si do mnie.
Ale to dobrze?

25
Chodzi o Kirkut, bdcy opisem wdrwki z Ludwikiem Heringiem po cmentarzu ydow-
skim przy ul.Okopowej, zamieszczony w tomie Szumy, zlepy, cigi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 524 2011-12-19 14:29:51


Nadawanie 525

Dobrze, dobrze. To taka ekspiacja. Awie pan, przechodziem dzisiaj koo


tych domkw tutaj ispotkaem dwie dziewczynki. Takie po dziewi lat. Bardzo
adnie ubrane. Inteligentne. Mylaem, e to s crki inynierw, bo inaczej bym
nie pyta. Azapytaem, czym s ich tatusiowie. Jedna mwi magazynier. To wie
pan, awans. Apytam drug Aczym jest twj tatu? Ta pierwsza za ni Jej ta-
tu jest od krw. Wtedy ta przyparta do muru mwi Mj tatu zajmuje si zwie-
rztami. To co dla pana. Dlatego panu to mwi. Wie pan, ta dziewczynka zro-
bi karier.

Dowiedziaem si przez telefon, e moja Mama bya wWarszawie. Wstpia


na Ho ido Olemki. ZOlemk omawiay podobno to nagrywanie Mamy do ra-
dia. Mama zadowolona. Ma do niej jecha jeszcze jedna baba zradia. Mama wcale
tym niespeszona. Lubi, eby robili zni wywiady, tak jak Jadzia itak jak Ludwik.

Poszedem nad Wis. Mijaem si ze szczekajcymi psami. Jeden duy wko-


lorze ksiyca, zogonem jak bukiet. Drugi szczekajcy basem, ale niewidoczny,
wkolorze nocy. Nad Wis pijacy piewali gromadnie ifaszywie. Wisa rozwier-
kana ptakami. Poaziem wpoprzek ksiyca izapachw wodnych. Wielki, szero-
ki wiat. Wracaem. Zbdziem. Zaczepiem pijakw, uprzejmie mi wyjaniali, cho-
cia szli wzygzak.

w rod, 26 kwietnia

Pan Zdzisaw zHoej, eks-m Jadwigi, ojciec Ani, ma dwie dziaki wWarsza-
wie. Jedn koo Dworca Gdaskiego, drug na Bemowie. Jedzi raz tu, raz tam, wi-
duj go pnymi wieczorami, jak wsiada albo wysiada ztramwaju. Bo jeszcze mi-
dzy dziakami, odwiedzinami siostry, pani Czesi, apowrotem do domu wstpuje
do zaprzyjanionej pani Zosi, u ktrej crki wszkole miaem kiedy poranek au-
torski. Pan Zdzisaw robi wraenie cierpliwego izapobiegliwego. Zwozi zdziaek
owoce. Robi wina isoki. Zawozi na dziaki rne przyrzdy i wogle rne rzeczy.
Zbudowa tam sobie domek. Dalej ma co tam rozbudowywa. Jadwidze to bar-
dzo imponuje. Bya tam raz kilka lat temu zCzesi. Opalay si, jak to baby. Poza
tym Jadwiga jednak nie widzi, wic niewiele moga mi powiedzie.
By dzisiaj tu wOborach u mnie Tadzio. Obydwoje zAni wniedziel wy-
brali si po raz pierwszy na Bemowo na dziak pana Zdzisawa. Bo mwili sobie,
e to bdzie przecie jedyne miejsce bliskie, gdzie mona poby, odpocz, wle-
sie. Zajedaj, pana Zdzisawa zastaj, ale zaskoczeni wygldem ogrodu. Dom jak
dua psia buda mwi Tadzio. Ogrd ma alejki zbardzo biaymi kantami. Poza
tym posypane wszystko skorupami od jajek. Bya rwnie pani Zosia tam wtedy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 525 2011-12-19 14:29:51


526 Tajny dziennik

Co tumaczya panu Zdzisawowi, e za duo tych skorupek od jajek, e troch


powinno by inaczej. Zdaje si, e ona ma tam jaki udzia wtym domku, do spki
zpanem Zdzisawem maj samochd. Ktrym zJadwig jechalimy. Kiedy. Ania
te co usiowaa ojcu tumaczy. Ale pan Zdzisaw jak zwykle nigdy nikogo nie
sucha irobi swoje. Powiedzia, e ma tu zbudowa ustp, ato po to, eby uy-
nia ogrdek nawozem naturalnym bdcym na miejscu.
Ania iTadzio Escy wracali przygnbieni ztego Bemowa wniedziel. Ani byo
przykro. Miejsce na odpoczynek odpado. Azdaje si, e pan Zdzisaw budowa
to rwnie zmyl oAni. Tadzio sysza czy widzia przemawiajcego Sokorskie-
go, ktry mwi ozniesieniu cenzury czy co takiego. Kiedy Tadziowi powiedzia-
em, e tu nas przekarmiaj szynk, ktrej brak, e ja miso wyrzucam za okno,
bo nie lubi za duo, orzek
Boj si literatw po tym ostatnim wystpieniu na lsku
Na lsku by zjazd literatw. Przemawia Andrzej Braun, mwi ca praw-
d inie tylko oPolsce, ale i oRosji26. Byo wielkie przyjcie, kurczaki wmaladze,
wina, olbrzymie stoy, sale, wiata, ze trzysta osb. Przedstawiciele rzdu, grni-
cy, mnstwo literatw. Wrczanie prezesowi Iwaszkiewiczowi grniczego mun-
duru. Wszyscy czekali, jak bdzie wyglda wczapce grniczej zpiropuszem.
Spodziewali si, e dobrze. Rzeczywicie dobrze. Dzikowa. Nagle minister ja-
ki przemawia27. Co owrogu. Wszyscy myl, e mwi otych zZachodu. Aon
wymienia pana Andrzeja Brauna. Przeszed szum po stoach. Ile osb od razu

78 kwietnia 1978 r. odbywa si w Katowicach XX Zjazd ZLP, na ktrym kilku pisarzy


26

wypowiedziao si krytycznie wobec wadz. Midzy innymi Andrzej Braun ostro wystpi prze-
ciwko faszowaniu historii, przeciw wszechwadzy cenzury, zabieraniu prawa do sumienia. To
przemwienie, amice tabu, wywoao lawin innych wpodobnym tonie. Pisarze partyjni sfor-
muowali protest przeciw temu wystpieniu. Wycofano zgod na umieszczenie nazwiska Brauna
na licie kandydatw do zarzdu gwnego zwizku.
Andrzej Braun (19232008) poeta, prozaik, reportaysta, znawca twrczoci Josepha
Conrada. onierz ZWZ-AK. We wczesnych latach 50. czonek redakcji tygodnika Nowa
Kultura idziennika Sztandar Modych. Wczasie wojny koreaskiej pracowa wszpitalu
PCK wKorei Pnocnej, pniej, do 1956r., by korespondentem Trybuny Ludu wPeki-
nie, wlatach 19571963 kierownikiem literackim Zespou Filmowego Droga. Pocztko-
wo by znany jako autor socrealistycznej powieci opracownikach stoczni (Lewanty, 1952)
iwierszy propagandowych oraz reportay dalekowschodnich. Potem wyda tom szkicw la-
dami Conrada (1972). Zducha ksiek Conrada wywodzi si Bunt (1976), Prba ognia iwody
(1975). Wpowieciach dylematy moralne bohaterw wplata wkontekst wydarze historycz-
nych (Prnia, 1969; Rzeczpospolita chwilowa, 1982; Wallenrod, 1990). Po likwidacji ZLP wstanie
wojennym jeden zinicjatorw Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, wlatach 19891993 jego prze-
wodniczcy.
27
Na oficjalnym bankiecie w przerwie obrad, podczas ktrego prezesowi ZLP Iwaszkiewi-
czowi nadano tytu Honorowego Grnika PRL, laudacj wygosi wicewojewoda Zdzisaw Gor-
czyca. Ito on zaatakowa Brauna.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 526 2011-12-19 14:29:51


Nadawanie 527

wyszo. Iwaszkiewicz od razu sytuacj doceni. Iodwanie powiedzia, e nie za-


prasza si ipotem nie wymawia. Ito wtaki sposb. Oklaski literatw. Podcho-
dzenie do niego zkieliszkami wina, zgratulacjami. Wyszli wszyscy inni zIwasz-
kiewiczem. Wten sposb zostao jakby zaakcentowane oficjalne postawienie si
Zwizku Literatw wcaoci.
Maj teraz wydawa rne ksiki, ktrych przedtem nie chcieli, midzy inny-
mi Miazg Andrzejewskiego28. Ja powiedziaem do Tadzia, e co teraz bd czyta
po cichu? Bo przecie wczoraj te baby przy stole zpodnieceniem mwiy opo-
wieci powielaczowej Konwickiego29. Jedna od drugiej chciaa poycza, atamta
znowu nie chciaa tego wyda zrki. Tadzio na to, e Konwickiego nie wydadz,
bo tam jest le oRosji. Skdind syszaem, e ta ksika Konwickiego jest nie-
zbyt dobra.
Wyobraziem sobie, co to by byo, gdyby Kultura paryska iwydawnictwo
londyskie30 zjednoczyo si zPolsk Ludow, wraca do kraju. Ico wtedy? Wszy-
scy id spa.

By u mnie Tadej Fredro31. Zradia. Ale chcia co ze mn zrobi dla telewi-


zji. Przyjecha z Maachowskim32 z telewizji. Maachowski wielki, z siw bro-
d. Siwa pani, crka najstarszej czonkini, siedzca ze mn przy stole, pyta
Fredry, bo Fredro siedzia przy nas, aMaachowski przy dalekim stole zMidzy-
rzeckimi.
Dlaczego on nosi tak brzydk siw brod?
Fredro zumiechem, bo sam ma brod brzow, tyle e przystrzyon
No bo eby nie wyrnia si za bardzo
To przecie zt brod dopiero si wyrnia, ta broda brzydka, powinien
jci
Tak si pani nie podoba? pytam.

28
Miazga Jerzego Andrzejewskiego miaa si ukaza w1972r. w PIW-ie. Zostaa zatrzyma-
na przez cenzur. Wysza drukiem w niezalenym obiegu. Kolejna prba publikacji w PIW-ie za-
koczya si, za zgod autora, wydaniem ksiki w 1982 r. z ingerencjami cenzury.
29
Kompleks polski Tadeusza Konwickiego; ukaza si poza cenzur w 1977 r.
30
Chodzi tu zapewne o Oficyn Poetw i Malarzy zaoon przez Krystyn i Czesawa Bed-
narczykw w1950r., dziaajc w Londynie do 1992 r.
31
Tadeusz Fredro Boniecki (ur. 1943) dziennikarz radiowy, redaktor w dziale reportau
literackiego ipublicystyki kulturalnej Polskiego Radia.
32
Aleksander Maachowski (19242004) publicysta, pisarz i dziaacz polityczny, onierz
AK, prezes Klubu Inteligencji Katolickiej, czonek Komisji Krajowej Solidarnoci, interno-
wany i wiziony w stanie wojennym, wspzaoyciel Unii Pracy, pose na sejm. Od 1960 r.
by zwizany z Polskim Radiem, m.in. kierowa redakcj reportau literackiego ipublicystyki
kulturalnej. W latach 60. i 70. prowadzi cieszce si wielk popularnoci telewizyjne Rozmo-
wy z pisarzami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 527 2011-12-19 14:29:51


528 Tajny dziennik

Powinien j ci koniecznie, niech pan mu powie zwraca si do Fredry


pan przynajmniej ma brod ostrzyon, nie mog patrze na t jego brod
Abez brody nie gorzej? pyta Fredro.
Znaam go bez brody ibyo bardzo dobrze, niech pan mu powie, eby ci.

27 kwietnia

Na telewizji siedzi wpierwszym rzdzie siwa crka najstarszej, staro-moda,


dwie inne panie ubrane na biao, pani, ktra yje od wadium do wadium. Za nimi
Stryjkowski, ja, jedna moda ijeden mody brodacz rozemiany ze wzmacniaczem
gosu. Tam krymina. Troch nudny. Tu dogadywania, dowcipy. Dobry nastrj. mie-
chy. Staje wdrzwiach posta wdugiej sukni. Na progu dwch sal. Co do Wadium.
Aha, to kierowniczka. Wadium do niej. Kierowniczka do Wadium
No wanie, to krzeso metalowe, rysuje podog
Ale ja nie bd si ruszaa
To itak nie pomoe, zaraz bdzie rysa, ja nie bd codziennie pastowaa
podogi.
Podchodzi zkrzesem drewnianym, podsuwa Wadium. Wadium si nie rusza
zkrzesa metalowego. Kierowniczka podsuwa jej drewniane krzeso jeszcze bli-
ej. Wadium
Ja nie mog na tamtym krzele, na tamtym krzele jest mi niewygodnie
Musi si pani przesi
Wadium si nie rusza. My wpewnej chwili chcemy jako pomc jednej idru-
giej. Ale dajemy spokj. Kierowniczka chwil postaa, odesza. Wadium jak sie-
dziaa, tak siedziaa.

Pani Modzelewska opowiada mnie irozemianemu brodaczowi na schodach


nowego pawilonu. WOborach wszedziesitym ktrym roku urzdzono se-
ans spirytystyczny, tu, wsali portretowej pod lustrem. Bya, zgodzia si uczestni-
czy pod warunkiem, e zada pytanie wmyli. Chodzio jej osyna. Ktry wtedy
by wiziony. Bya jeszcze ipani Alicja Sternowa, dua, zdugimi rozpuszczo-
nymi wosami blond. Razem pi osb. Wywoywaczka M. zacza. Spodek si
unis zrkami
Duchu, kim jeste?
Borowski
A lubi tu przyjeda do mierci. Pani Modze. wmyli spytaa, jakie ma zda-
nie jej m opostpowaniu jej syna
Spodek
Postpi susznie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 528 2011-12-19 14:29:51


Nadawanie 529

Spodek zamilk. Sta si martwym przedmiotem. Wywoywaczka M. skupia


si. Spodek si unis
Duchu, kto jeste?
Felix przez x co zastanowio pani Modze., bo tylko ona wiedziaa,
e przez x nie przez ks, podpisywa si Dzieryski, bo widziaa jego pod-
pis. Bo e Dzieryski, to ju wiadomo byo. Spodek to doliterowa. Wtedy
pani Modze.
Ja znim porozmawiam! Suchaj, Feliksie, czy ty kochae Sabin33?
(Pierwsz narzeczon, aznaa j, wic bya ciekawa)
Spodek
To niezupenie powana mio, to bya gra Felixa.
Alicja Sternowa zwerw
Feliksie, czy lubie mordowa?
Spodek
Bywao rnie
Alicja
Akochasz socjalizm?
Tak
Pyta pani Modze.
Kto zamordowa Gorkiego?
(Bo jest kilka wersji)
Spodek
Bydl
Pani Modze. bierze to do siebie, obruszona, wymawia spodkowi.
Spodek
Stalin
Aha

By wPolsce Kanadyjczyk, ktry mia jakie waciwoci fizyczne wrkach,


czym promieniuje34. Idotkniciem leczy ludzi zraka. Niebezpieczne jest to dla
symulantw, bo wtedy takie dotknicie czym grozi. Podobno w Kanadyjczyk

33
Chodzi o Sabin Feinstein. Pochodzia z rodziny warszawskiej inteligencji ydowskiej,
wraz zsiostr Michalin ukoczya pensj opisan wEmancypantkach Prusa. Zbliona do rodo-
wiska SDKPiL, w przeciwiestwie do siostry nie naleaa do partii. Obie kochay Feliksa Dzier-
yskiego, ale ten zwraca uwag tylko na Sabin. Korespondowali zsob wlatach 19051913,
kiedy on by wiziony w Cytadeli. Michalina popenia samobjstwo. Dzieryski ostatecznie
oeni si z Zofi Muskat. Sabina nigdy nie wysza za m. W czasie okupacji przyja nazwisko
Marczak. W PRL pracowaa wMSZ.
34
Clive Harris uzdrowiciel, kilkakrotnie przebywa w Polsce, przyjmowa chorych na te-
renie kociow. Na uleczenie czekay w kolejkach setki ludzi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 529 2011-12-19 14:29:51


530 Tajny dziennik

pomg prymasowi Wyszyskiemu, ktry choruje na raka, bardzo mu to ulyo.


Potem Kanadyjczyk tak mwi pojecha do Breniewa, ktry choruje od lat na
raka krtani. Ite mu bardzo pomg.

28 kwietnia

W nocy irano czytaem drugi krymina pani Modze., matki dysydenta.


Dowiaduj si, e kiedy kierowniczka podsuwaa drewniane krzeso pani Wa-
dium, atamto, na ktrym Wadium siedziaa, chciaa spod niej wysun, matka dy-
sydenta pooya na krzele zWadium rk, mwic
To ju jej zostanie

Rozmowa po kolacji.
Pani Brzostowska podobno, jak j pytaj ookupacj wWarszawie, odpowiada
Ja nie wiem, co si dziao, mj m by omnie tak zazdrosny, e mnie co-
dziennie zamyka na klucz.
Siedzieli kiedy pani Brzostowska ipan Zeydler-Zborowski, ten autor krymi-
naw owygldzie zMoliera, przy jednym stole pod hetmanem. On specjalnie czy
niechccy zamieni jej deser na swj. Oto gniewy, nie siedzieli ze sob.
Odtd pan Zeydler-Zb. ijego odwadziecia pi lat modsza ona siaduj zpa-
ni, ktra trajkoce na maszynie inie znosi muzyki. Przepisuje cudze teksty.
Pani Zeydler-Zborowska stylizuje si na Dagny. Szczeglnie, kiedy siada wdu-
giej sukni zkoronkami na krzele ze suchawk telefoniczn. Wpokoju nieraz chi-
chocze, aon ziewa na cay gos.
Pani Brzostowska zwierzaa si matce dysydenta, e ma wsobie si magne-
tyczn ido tej pory przyciga mczyzn.
Matka dysydenta (czyli pani Modze.) pisze prac oCzechowie, tumaczy ipo-
rzdkuje jego listy tumaczone przez Natali Gaczysk. Kiedy bya wGruzji, py-
tali j oGaczysk. Wiedziaa, e jest po matce zksicego rodu gruziskiego,
ale tyle tam ksit, Natalia to lekcewaya. Dopiero Gruzini powiedzieli, e rd
Natalii rywalizowa zkrlewskim35.
Raz wOborach bya wycieczka radziecka. Pokazali im wjadalni portret het-
mana ikopi Wenus Tycjana.
To Iwaszkiewicz, to Nakowska.
Radzieccy uwierzyli. Nie zaleao im na tym.

35
Natalia Gaczyska (19081976) ona Konstantego Ildefonsa, crka carskiego oficera po
rewolucji zamieszkaego wraz z rodzin w Polsce, bya z domu Awaow (waciwie Awaliszwili).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 530 2011-12-19 14:29:52


Nadawanie 531

29 kwietnia

Siwa crka najstarszej zaczyna mnie podnudza. Opowiada wiele dowcipw.


Jeden za drugim.
Pani od wadium do wadium kupia mj miniaturowy tomik wydany ostatnio,
ktrego jeszcze nie widziaem. Przy okazji kupowania tego tomiku zgubia klucze.
Dzisiaj wynika rozmowa opani Auderskiej, ktra bya przeciwniczk tuma-
czenia mojego Pamitnika na niemiecki, araczej wydania go po niemiecku. WBer-
linie nawet podobno wyrazia si otym gono. Wtej chwili jest wOborach. Po-
wiedziaem otym do matki dysydenta ido pani Wadium, kiedy j zobaczyem na
telewizji. Pani Wadium wytumaczya mi, e to nie chodzio owzgldy literackie. J
sam zpocztku denerwowa ten mody czowiek, ktry pta si cay czas mia-
a na myli bohatera Pamitnika zpowstania warszawskiego, ktry nie bierze wpo-
wstaniu udziau.
Odezwaem si na to
E, to ja zwami nie dojd do adu.

Przeczytaem do koca wnocy krymina pani M., matki dysydenta. Zupe-


nie dobry.
Dowiedziaem si od niej, e Stalin pod koniec mia ju podobno powane za-
kcenia. Przez ostatnie dwa lata rzdzio za niego biuro polityczne. Ale strasznie
si jego bali. Mia pod Moskw will zwielostopniowym urzdzeniem obronnym.
Mia co ze dwanacie sypialni wrnych miejscach willi, urzdzonych identycz-
nie. Inikt nigdy nie wiedzia, nawet znajbliszych, wktrej sypialni bdzie spa.
Drzwi do tych sypialni byy metalowe. Wdrzwiach klapka, przez ktr podawano
mu niadanie. Iwanie to go zgubio. Bo kiedy dosta wylewu, nikt nie omieli si
zapuka. Dopiero wpoudnie zadzwoni kto do politbiura. Biuro polityczne wca-
oci si zjechao imusieli wysadza drzwi. Ale wtedy byo ju za pno na ratunek.

Byem pnym wieczorem wpaacyku. Pani od wadium do wadium zazna-


czya, e jednak to nie powd, jeli nawet si ma zastrzeenia, nie wydawa moje-
go Pamitnika po niemiecku. Siedziaa przy drewnianym rzebionym stole, przy
ktrym przed laty matka dysydenta uczestniczya wseansie spirytystycznym. Mat-
ka dysydenta, ktra te tam si znalaza woczekiwaniu na film sensacyjny, powie-
dziaa mi, e uwierzya wtedy, e waciwie co istnieje
Awie pan, co mnie przekonao? Po tej rozmowie zFelixem nie chciaam
ju dalej siedzie razem znimi przy spodku, odsunam si. One wywoyway du-
chydalej. Wpewnej chwili talerzyk wyrwa im si zrk iuderzy mnie wprzepon.
Ipani M. zwrcia si do mnie Chce pani co powiedzie. Wtedy ja przysunam

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 531 2011-12-19 14:29:52


532 Tajny dziennik

si do stou i wmyli pytaam Kto jeste?. To by mj m. Spytaam go wmy-


li, czy ma mi co do powiedzenia. Aon, e to, co mia do powiedzenia, to ju mi
przekaza. e ja wiem, jakie byy ostatnie sowa. Wanie te, ktre byy na poczt-
ku. Ja jeszcze oco chciaam spyta, aon na to Musz wraca do ciemnoci iza-
trzyma si na krzyyku. Bo krzyyk by narysowany na papierze walfabecie. Wie
pan, wtedy zdziwiam si, e tam, jeeli co istnieje, to te narzuca swoje miejsce
iczas. Ja bym wolaa, eby nic nie istniao poza niebytem. Bo mier to nic nie jest,
ale to co po mierci, niejasne
Ogldalimy portrety wsali. Pani M., matka dysydenta, pokazywaa mi dwa
portrety dam, ktre wychodz zram podobno. To znaczy, teraz nie wychodz, ale
kiedy wychodziy, kiedy byy tu godniejsze osoby
Przed wojn?
Nawet po wojnie
Ajakie godniejsze osoby?
Pani Walewska
Matka dysydenta mwi, e jej znajomy nocowa tu kiedy dawno wpoko-
ju tym obok kaplicy, awtedy byo tu zupenie niezamieszkane na parterze wpa-
acyku, usysza wnocy wpustce zbliajce si cikie mskie kroki po posadzce
do jego drzwi. Lea wku. Spyta gono Kto tam?. Wtedy kroki oddaliy si
wgb. Za ile czasu znw kroki. Znw zbliaj si zza zamknitych drzwi. Pan za-
niepokojony sucha, pyta, kroki si oddalaj, jak za pierwszym razem. Kiedy usy-
sza trzeci raz ten sam ciki chd, podnis si szybko, stan przy drzwiach. Sko-
ro kroki doszy do drzwi, otworzy szybko drzwi. Nie byo za drzwiami nikogo.
Ion mi to opowiada nie na miechu
Pani od wadium do wadium przesiada si od stou wsali tej do stou wdru-
giej sali idalej czytaa ksik. Podszed do nas pan Stryjkowski. Zastanawia si,
czy by na filmie sensacyjnym, czy nie. Bo nie wiadomo, czy dobry. My na to, e nie
tylko moe by by albo nie by, ale jest trzecie wyjcie wyj. Jeeli ju mu si
znudzi. Poniewa rozmowa zesza na Szekspira, matce dysydenta przypomniao si
Awie pan, e kierowniczka Obr wietnie by si nadawaa na lady Makbet. Pan
zauway, kiedy mymy ju sami zostali wsali po kolacji irozmawialimy, aona tak
krya, krya, to co chwila spogldaa na nas wanie spojrzeniem lady Makbet.
Nastpnie matka dysydenta co omauzoleum Lenina
On si coraz bardziej kurczy, jest bardzo le zakonserwowany. Co ile mie-
sicy zamykaj mauzoleum iwtedy go odnawiaj.
Ale jak?
Konserwuj, no nie wiem, pompuj go od rodka
Ach, nie spodziewaem si tego, e pompuj, mylaem, e najwyej czym
smaruj, nacigaj
Matka dysydenta wybuchna miechem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 532 2011-12-19 14:29:52


Nadawanie 533

W jej kryminale, ktry czytaem tej nocy, jest suca, stara, ktra ma dwa ma-
rzenia. Jedno, to eby y wiecznie. Adrugie eby wyjecha raz za granic. Mat-
ka dysydenta zwierzya mi si, e prototyp tej postaci jeszcze mia jedno powie-
dzenie, ktrego nie moga wydrukowa. Opowiadaa opogrzebie swojej matki.
Nalecej do wiadkw Jehowy. Opowiadaa, jaki ten pogrzeb by wspaniay, kto
tam by. Wreszcie domyka Zreszt, co ja bd pani dugo opowiadaa, miaa taki
pogrzeb, jaki miewa Gomuka.

2 maja

Pani M., matka dysydenta, egnaa si ze mn wczoraj. Dzi syszaem, jak Ma-
gosia, tutejsza pokojwka, woaa do szofera
Niech pan zaczeka, jeszcze pani Modzelewska
Ciekawe dzieje sowa dysydent. Ze dwanacie lat temu czytaem co histo-
rycznego zokresu przedrozbiorowego itam byo osprawie dysydentw. Cho-
dzio okonfederacj barsk, otolerancj inietolerancj, osprawy rusko-prawo-
sawne. Dysydenci to byli protestanci iprawosawni. Stana sprawa na sejmie ina
senacie. Jako to zostao przypite do ruskich. Do mniejszoci prawosawnych. Ite-
raz nagle po dwustu latach to sowo oywa, tylko tak jakby wodwrotnym sensie.

4 maja

Troch si zmienio towarzystwo. Odjechaa pani Zaworska36, ktra omnie kilka


razy pisaa. Bya ju trzydziestego kwietnia, wniedziel, kiedy przyjechay do mnie
pani Toczyska37 zradia na nagrywanie, profesor Misia, pani Maryna iMagorzata Ba-
ranowska, Jadzia zwujem38 niewidomej maszynistki iAnula opniona. Kiedy pole-
ciaa po kolacj dla mnie iznalaza si nagle wowietlonej sali zyrandolem i ztowa-
rzystwem przy stoach uroczystym, tak jej si wydawao, mylaa, e trafia na bankiet.
Byo nagrywanie rozmowy, czytania. Wedug wszystkich bardzo udane. Kie-
dy potem przysza do mnie pani Zaworska, mieszkajca pode mn isyszca moje
chodzenie nocne, bo tu skrzypi podogo-sufity, spojrzaa na kwiaty na szafie
O, to Misia panu pewnie przywioza, bo ja widziaam, jak sza do pana, iMa-
ryn, iMagorzat, isyszaam nawet pana, jak pan im czyta

36
Helena Zaworska (ur. 1930) eseistka, krytyczka literacka, pracownica IBL PAN, specja-
lizujca si w literaturze midzywojennej i wspczesnej, opublikowaa m.in. kilka tomw roz-
mw zpisarzami: Rozmowy zMari Kuncewiczow, Rozmowa zksidzem Twardowskim, Dobrze,
e yem. Rozmowy zpisarzami.
37
Walentyna Toczyska redaktorka Polskiego Radia.
38
Edmund Kalinowski inynier, uczestnik walk pod Monte Cassino.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 533 2011-12-19 14:29:52


534 Tajny dziennik

Przedtem, zapytana wmoim imieniu przez Jadwig telefonicznie Misia, czy


zgodziaby si na uczestniczenie wtej rozmowie towarzysko-radiowej pani Hele-
ny Zaworskiej, skrzywia si gosowo
E, ona zaraz by co wygosia, ona jest apodyktyczna.
Nie pamitam, czy wanie pado sowo apodyktyczna, czy podobne.
Napisaem wiersze owdrwkach nocnych. I orozmowach stoowych. Czy-
taem te wiersze u siebie wpokoju towarzystwu. Wpewnej chwili wwierszu przy-
toczone sowa pani od wadium do wadium
O, to ja, ato Stryjkowski
Na to pani Zaworska
Wydaje mi si, e to jest Miron Biaoszewski
Pani od wadium do wadium, ktra niewinnie tylko zaznaczya, e ja zano-
towaem jej powiedzenie, poczua si dotknita. Ido mnie potem oZaworskiej
Nie lubi tego jej nieustannego sopranu
I kiedy pani Zaworska dosiada si na chwil do naszego stou, pani od wa-
dium do wadium natychmiast odesza. Wtedy pani Zaworska opani od wadium
do wadium
Ta pani, ktra tu siedziaa zpanem przed chwil, jest przykadem osoby onie-
ustajcej euforii. To jest godne zazdroci
Z pani Ludmi Marjask39 i zpani Ann Pogonowsk40, dwiema poetkami,
miaem te spotkanie u siebie. Czytalimy sobie swoje wiersze. Pani Anna Pogo-
nowska opowiadaa ornych osobach. Zokresu przedstalinowskiego istalinow-
skiego. Jak to ona naleaa te do pewnej, do tej samej, co oni, grupy Kunica,
bo miaa tu umiech przedtem pewne skonnoci socjalistyczne. Jak mymy si
umiechnli do tego umiechu, to ona wytumaczya
No bo co potem ztego wyszo
I jak to te osoby, ktre zni razem startoway, zrobiy si zaraz chorgwiami.
Apotem zkolei rozmaite dzieje. Ona drukowaa wkrtce potem, po Kunicy,
wTygodniku Powszechnym, co jej wymawia poeta Krzysztof Gruszczyski41.
Na amach pism publicznie.
Dowiedzielimy si od niej, jak wygldaj wieczory autorskie wkocioach. Na
zaproszenie wadz kocielnych czy nawet samego prymasa. Odbyy si ju takie
wieczory wkociele na Mokotowie, wKatedrze, u witej Anny, na Saskiej Kpie.
Pani Anna Pogonowska te bya na takim spotkaniu kocielnym. To wygldao tak,

39
Ludmia Marjaska (19232005) poetka, pisarka, tumaczka poezji anglosaskiej, m.in.
Emily Dickinson. Wlatach 19931996 bya prezesk Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
40
Anna Pogonowska (19222005) poetka, zaprzyjaniona z Biaoszewskim, mieszkaa nie-
opodal na Saskiej Kpie.
41
Krzysztof Gruszczyski literat, dramaturg, autor synnych pieni masowych Tysice rk,
miliony rk i Hymnu modziey demokratycznej (Naprzd, modziey wiata).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 534 2011-12-19 14:29:52


Nadawanie 535

e odprawiaa si msza, autorzy siedzieli przy otarzu wawkach, wstallach, tam


gdzie dawniej biskupi. Po mszy podchodzili oni czy aktorzy do mikrofonu, te
przy otarzu gwnym, iwygaszali wiersze. Wpewnej chwili tu pani Pogonow-
ska wstaa, zrobia dumny ruch gow wgr ido tyu
Julia Hartwig si podniosa i podesza do mikrofonu przy gwnym
otarzu
Zdziwiem si, e tak zoliwie oniej. Okazao si, e ona nie lubi pani Julii. Bo
co tam. Obydwie zpani Ludmi Marjask uwaaj, e jej wiersze s intelektu-
alne, chocia na pewno niektre dobre.
Dowiedziaem si rwnie przy stoach obiadowych, artystycznie rzebionych
e prezes oddziau warszawskiego L. Bartelski42 przesta by prezesem, obieraj
nowego, bo s teraz wanie obrady, opozycja wystpuje bardzo jawnie, prowadz
si pertraktacje midzy opozycj aparti. Na wyborach do Zarzdu Gwnego na
lsku wymwiono pani Auderskiej, wiceprezesowi, postpowanie niewaciwe,
tak jak prezesowi dotychczasowemu Oddziau Warszawskiego zarzucano mimo
czynnoci materialnej mikko opozycyjn, wic wtedy kiedy pani Auderska do-
wiedziaa si, e odpada jako kandydat, wysza tak przejta na schody, e ze scho-
dw spada i wten sposb co sobie zrobia znog, itu j wtakim stanie widzia-
em ukazujc si wsalonach paacu. Teraz ju jej nie ma, wyjechaa. Podobno jest
ogromnie rozgoryczona. Mnie zo na ni przesza. Ale mwi, e ona ma wiel-
k potrzeb dziaania spoecznego. Wedug mnie taka wielka potrzeba moe by
chwilami dobra, chwilami grona.
Te baby, gadajce rne rzeczy na siebie, ni mi si na zmian po nocach,
wrnych surrealistycznych sytuacjach. Jeszcze co do tych wieczorw autor-
skich wkocioach. Bo miej si, e katolicy, ydzi ikomunici siedz koo sie-
bie wprezbiterium. Anieraz naprzeciw nich prymas. Podobno, kiedy dochodzi do
wstawa iklka, wktrych katolicy przyzwyczajeni do starego obrzdu przed-
soborowego niezbyt si orientuj, ydzi ikomunici klkaj iwstaj wtedy, kie-
dy trzeba, lepiej wiedz od katolikw. Poza tym niektrzy martwi si, e poetka
Anna Kamieska43, dawniej tak gboko komunistyczna, teraz popada wdewocj
ipodczas wieczorw autorskich wkocioach przystpuje do komunii. Zreszt
nie ona jedna.

42
Lesaw M. Bartelski (19202006) dziaacz podziemia kulturalnego w czasie okupacji, czo-
nek grupy Sztuka i Nard, uczestnik powstania warszawskiego, autor wielu powieci iopo-
wiada, w wikszoci dotyczcych czasw okupacji, monografii powiconych poetom czasw
wojny i antologii poezji lat 19391945 oraz sownika Polscy pisarze wspczeni. Wieloletni pre-
zes oddziau warszawskiego ZLP.
43
Anna Kamieska (19201986) poetka, tumaczka, autorka esejw biblijnych Twarze Ksi-
gi (1981) iKsika nad ksikami (1985).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 535 2011-12-19 14:29:52


536 Tajny dziennik

17 lipca 1978

Od trzech tygodni siedz wlenym domku wdzikim ogrodzie pod Piasecz-


nem, wMagdalence. Odstpia mi ten domek na pi tygodni Kicia Kocia ijej mat-
ka. Kicia Kocia pojechaa jak co roku na dwa miesice na Cimochowizn44, na bia-
oruskie Mazury, amama Kici Koci nad morze. Grozia komplikacja, bo mamie
Kici Koci zrobio si co zokiem, ale potem, czy dziki leczeniu, czy wedug zda-
nia innej lekarki, okazao si jednak nie tak grone, mama Kici Koci moe czyta,
moe oglda filmy, bo ju miaa to zabronione. Nie poddawaa si, zacza sobie
przypomina gr na fortepianie. Ajest to osoba bardzo ruchliwa, mimo osiem-
dziesiciu lat, interesujca si kontemplacj, malujca od paru miesicy, nawet je-
dca codziennie tramwajem na Bielany na uniwersytet trzeciego wieku, gdzie
studiuje malarstwo.
Kicia Kocia ju wzeszym roku proponowaa mi pobyt wMagdalence. One tu
zmatk, odkd ojciec Kici Koci umar, nigdy nie nocuj. Bo si boj. Tymczasem
wCimochowinie wchaupie, ktr dzierawi, Kicia Kocia nie boi si nocowa.
Wzeszym roku, kiedy Kicia Kocia proponowaa mi Magdalenk, nie mogem si
namyli. Wtym roku nagle nabraem na ni chci. Znudziy mi si nieco Obory.
Za bardzo literackie. Za bardzo dla wszystkich. Magdalenka te jest modn miej-
scowoci. Duo ludzi zWarszawy tu si buduje, co iraz kawaek lasu okazuje si
zagrodzony, za siatk czy za supkami wyrasta spomidzy drzew, zaroli dziki do-
mek, nieraz dopiero namiot. Coraz wicej samochodw. Wic te to moe obrzyd-
n wprzyszoci. Ale na razie nie. Zreszt posesja Kici Koci, awaciwie jej ro-
dzicw, jest zupenie wyjtkowa. Magdalenka przed wojn nie bya wcale modna.
Dopiero ojciec Kici Koci itrzech jego kolegw wpado na pomys, eby wlasach
skociskich bo to s lasy skociskie kupi sobie cztery parcele iwystawi
lene domeczki. Itak zrobili. Potem zaczo by modne budowanie si pod War-
szaw. Po wojnie poszo to ju lawinowo.
Magdalenka przedtem kojarzya mi si zmakabr. W1946 roku jako dzienni-
karz przyjedaem tu na ekshumacje. Wlasach magdalenkowskich rozstrzeliwano
mas ludzi. Przed powstaniem ipo powstaniu. Kicia Kocia zrodzicami byli wa-
nie wtedy wswoim lenym domku, bo ich dom zosta zrujnowany inie mieli gdzie
mieszka, wic mieszkali wMagdalence, wcianiutkich dwch izdebkach zkuchen-
k. Te tu uciekali przed Niemcami, kryli si po lasach. Do tej pory wogrodzie jest
d, specjalnie wykopany na to, eby wostatniej chwili mg do niego wskoczy
ojciec Kici Koci przed Niemcami. Kiedy nadchodzili.

44
Cimochowizna wie na Suwalszczynie, za Sejnami, modna w tamtym okresie wrd in-
teligencji warszawskiej, midzy innymi w rodowisku plastykw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 536 2011-12-19 14:29:52


Nadawanie 537

Tych wtedy rozstrzelanych, Kicia Kocia to pamita, rzucili do dwch ogrom-


nych dow. Ja tu przyjedaem jako dziennikarz zKuriera Codziennego imia-
em podawa list rozpoznanych. Ekshumacja trzystuosobowego dou ztrupami
rozpocza si 1 lipca, wupa. Peno tu byo ludzi, rodzin, dziennikarzy. Poudnie,
d rozkopany, wida ju pierwsz warstw trupw, wrozkadzie. Wszystko pole-
wane chlorem, ktry gryzie wnos, wgardo. Matki zdziemi. Niektre dzieci na
rkach. Krci si sprzedawca lodw. Jedno zdzieci lie loda u matki na rku. Dru-
yna sanitarna co raz ktre zwoki przenosi na traw iukada wrzdzie, gdzie ju
le zwoki wydobyte. Coraz ich wicej. Jeden szereg, drugi. Rodziny rozstrzela-
nych krc si midzy nimi, nachylaj. Nie mog rozpozna albo rozpoznaj od
razu, zaczynaj si pacze. Nieraz niezdecydowane. Niektrych bardzo trudno
rozpozna. Po ubraniu te trudno, bo ubranie ju zmienio kolor wziemi, zgni-
o. By na to znany sposb. Odwijao si nogawk na lew stron itam byo zna
wzr materiau.
Pobyt wMagdalence nie kojarzy mi si wcale ztamtymi czasami przeszkadza-
jco. Wbrew przypuszczeniu. Wczoraj zapdziem si tu wnocy wlesie ipomyla-
em, e pewnie zbliam si do tego mojego dou pamitnego, zktrego wydoby-
wao si trupy ite rozpoznania ja podawaem do gazety. Nie powstrzymao mnie
to wcale od chodzenia dalej po lesie. Dou jednak nie odnalazem. Bo myl, e ci
rozpoznani chyba zostali zakopani zpowrotem wtej mogile.
Magdalenk Kici Koci ujrzaem pierwszy raz niedawno, wmaju. Przyjechali-
my tu wkocu maja zKici Koci iAnul. Wczesnym popoudniem. Byo so-
necznie, wsocu ciepo, ale to ciepo podszyte chodem. Byo jednak bardzo na-
strojowo, wiosennie. Wszyscy byli spragnieni pogody itroch ciepa, nawet na p
udawanego. Posesja Kici Koci od razu na mnie podziaaa. Nie spodziewaem si,
e tu jest tak dziko ibujnie. To jest las. Sosny stojce przy domku inad domkiem.
Studnia caa wgstych paprociach zpomp. Dalej jest zagajnik jodowy. Poza tym
inne drzewa, krzewy, peno przepiknej trawy, firankowej, rzsistej. Rozmaitej. Pa-
procie. Barwinki zlistkami byszczcymi. Mahonie, te byszczce. Krzewy. Ister-
czce wiee traw.
Anula, ktra od pewnego czasu naley do grupy medytacyjnej, jest tam nawet
tumaczk ibardzo jej to odpowiada. Codziennie odprawia swoje medytacje. Po-
wtarza swoj mantr izamyla si nad ni. Robi to rano ipo poudniu. Bez wzgl-
du na to, czy jest wgociach, czy przyjmuje goci. Mwi otym iprzeprasza na
dwadziecia minut. Kiedy zajechaem do niej, akurat bya pora jej mantry, ja wy-
szedem do lasu na dwadziecia minut. Aona wtedy to odmawiaa. Tak samo u Kici
Koci. Zbliao si popoudnie. Anula powiedziaa, e musi pomedytowa. Ja akurat
poszedem do wspaniaego wychodka wkwiatach izarolach. Kiedy wrciem, nie
wiedziaem, e Anula ju zdya zapyta Kici Koci, gdzie tu jest wschd, ido
wschodu usiada twarz wjednej zizdebek. Wtedy wpadem kuchennym wejciem

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 537 2011-12-19 14:29:52


538 Tajny dziennik

do lenego domku iprzeleciaem przez kuchenk iizdebk zszaf, wprogu dru-


giej izdebki zobaczyem nieruchom, tyem do mnie zwrcon Anul. Przelecia-
em nieco zaskoczony, ale na dziwny sposb, przez cay domek. Wyleciaem dru-
gim wejciem. Szukaem Kici Koci. Wpadem wwysok traw itam j ujrzaem
siedzc midzy wysokimi trawami na awce, nad drewnianym stolikiem, starym,
zamylon imilczc. Tak mi to wszystko si podobao, wprowadzio mnie wtaki
nastrj, e nie mogem si doczeka pobytu wMagdalence. Zaczem pisa wier-
sze itakie od siebie, iza ciotk Aniel, tak zwane Wiersze ciotki Anieli, bo podczas
audycji zToczysk zradia u Anuli wAninie ipodczas radiowej rozmowy zToczy-
sk, Anul, Berber iKici Koci wynikna sprawa, po kim ja odziedziczyem za-
miowania poetyckie. Toczyska syszaa co omoich dwch ciotkach poetkach. Bo
przecie mam jedn ciotk Wadk, piszc ody iimprowizacje, ale niestety nud-
ne, wGrodzisku. Adrug ciotk Jadzi, kuzynk Mamy, wGarwolinie. Obydwie
stare baby, pod osiemdziesitk. Cigle pisz iulegaj natchnieniu. Ciotka Jadwi-
ga zGarwolina pisze nieraz teksty takie troch do piewania. Ama dobry such
rytmiczny. Ale te ma skonnoci do nudzenia ijest nudnie tradycjonalna. Czyta-
a mi dwa lata temu swoje wiersze wsposb bardzo nastrojowy ipatetyczny. Je-
den by na temat Nie cinajcie zb
Cigno si to dugo, powtarzao, a moja Mama powiedziaa wtrakcie czytania
To za dugie
O co ciotka Jadwiga si nie obrazia, aprzyja to do zastanowienia.
Nie mogem si doczeka pobytu wMagdalence iju na Lizboskiej pisaem
wiersze otrawie, okontemplacji, obuddyjskim zamyleniu midzy tymi wysoki-
mi trawami. Kojarzyy mi si one zobrazem Simona Martiniego45, ktry waciwie
pamitam zreprodukcji. Malutkich. U Swena. Po Niemcach, ktrzy te reprodukcje
dostawali za kupowanie ile tytoniu. Jako dodatki zachcajce. Ito wlatach bieru-
towsko-stalinowskich ogldalimy zwielkim przeyciem inaboestwem. Ito tak
zostao we mnie. Anio wprzyklku nad ziemi zlili wwycignitej rce iMaria
odchylona wtej swojej szacie. Wszystko wdomku gotyckim iprzed domkiem go-
tyckim, na tle zocistawego pejzau46.
Pobyt wMagdalence przyszed waciwie za pno. Ja ju si wypisaem, nie do-
trzymaem swojego napicia czynnego. Ikiedy tu przyjechaem 25 czerwca, wnie-
dziel, anie mona byo wczeniej, bo dopiero wtedy Mama Kici Koci wyjeda-
a nad morze, aprzecie chodzi oto, eby na swoje najstarsze lata miaa dostp do
Magdalenki, kiedy tylko zechce, wic to przyszo za pno ija ju tu nie mogem

45
Simone Martini (ok. 12481344) malarz woski, przedstawiciel szkoy sieneskiej. Ma-
lowa freski i obrazy sztalugowe o tematyce religijnej.
46
Zwiastowanie (1333) z kaplicy Anseno w katedrze sieneskiej (obecnie w Galerii Uffi-
zi we Florencji).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 538 2011-12-19 14:29:52


Nadawanie 539

pisa wogle ani wierszy, ani prozy. Nic. Proza zreszt mi obrzyda ostatnio. Po-
stanowiem jej nie pisa. Nawet na zawsze. Ale potem rozmyliem si, e nie war-
to na zawsze zarzuca, bo nie wszystko przecie da si wypowiedzie wwierszach.
Wstrzymanie si od prozy jednak miao otyle sens, e wanie na wiosn, awaci-
wie na przeomie wiosny ilata, wezbray we mnie wielkie chci do pisania, aprzez
to e nie pisaem proz, zaczem pisa wiersze.
Wic wMagdalence po paru wierszach, ktre miay rozpocz bogaty cykl pod
tytuem Na czubkach traw pisanie utkno. Obrzydo mi wogle. Nawet zagl-
danie do brulionw, myl ozakadaniu tamy do magnetofonu, eby dyktowa.
A do dzi47.
Pogoda, jakiej si spodziewaem, to znaczy soce, ktre si tu jak okre-
lia Anula sieje. Ktre tu nie przeszkadza. Zreszt s okiennice do zamyka-
nia. Rzadko przeze mnie otwierane. Wic soce, ktrego si tu spodziewaem
do tych kontemplacji, aktre wtym roku mi nie przeszkadza, bo rok jest chod-
ny iniesoneczny. Aja wzmocniony iju nie tak saby, jak tego lata upalnego po
zawale kiedy soce mi tak strasznie obrzydo imnie tak przeraao. Wic wtym
roku nie ma go waciwie wlecie. Cay lipiec jest chodny ipochmurny. By je-
den dzie upalny, pierwszy dzie lipca. Pojechaem wtedy do Grjca. Inie auj.
Grjec taki zoty ity, rojny. WMagdalence ju drugiego dnia mojego pobytu
padao, lao. Tak e zaczo przecieka wkuchni. Potem padao codziennie kil-
ka razy. Przez kilkanacie dni, potem cztery dni przerwy iznw od wczoraj pada.
Nie przeszkadza mi to, ju si na to przestawiem. Pierwszego dnia byem prze-
raony, e tu zmarzn, bo jednak wilgo ichd. Ale Kicia Kocia przez telefon
,bo jeszcze bya par dni, do pierwszego lipca, wWarszawie idzwoniem do niej
prawie codziennie zMagdalenki zkiosku albo zPiaseczna, Kicia Kocia powie-
dziaa, e mog pali wpiecyku gazowym, ile chc, mog pali bez przerwy, e to
kosztuje grosze.
Piecyk gazowy specjalny do ciepa wpokoiku, wktrym ja pi, czytam, su-
cham tam. Iogldam Dantego, zawieszonego na somianej macie. Mata na tle
niebieskawej ciany, niedawno tu byo bielone. Wtych izdebkach. Pasiaki bardzo
pikne, szare, siwo-brzowe. Stare palenisko wrodkowej izdebce. Trzecia izdeb-
ka kuchnia znowym paleniem gazowym jest najbardziej tajemnicza. Ma wiet-
liki od gry ipeno garnkw byszczcych na brzowych pkach. Tylne drzwi iza-
raz studnia-pompa wpaprociach.

Trawa tu bya pikna, miaa zosta. Ale rada gminna przylepia do potu na-
kaz skoszenia pod kar. Kosztowao to dwa tysice. Kosi jeden tutejszy pijaczyna

47
Napisane wtedy wiersze weszy w skad cyklu Wiersze bez bicia, w tomie Stara proza,
nowewiersze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 539 2011-12-19 14:29:52


540 Tajny dziennik

zpomocnikiem. Pili wdk ikosili traw, pokrzywy, anawet mahonie ire. Prze-
kwitaj naparstnice. Digitalis. Peno ich tutaj. Profesor Misia, bdc tu, zdziwia
si, czyj to by pomys ztymi naparstnicami.
W jednej zizdebek stoi szafa pokuta przez bagnety. Bolszewickie.
Wiewirka zjada wszystkie czerenie.
Wieczorem lataj sowy ipiszcz. Zpocztku mylaem, e to czajnik si dogo-
towuje. Ale kiedy wyszedem na ogrd, zobaczyem sow, ktra siedzi na gazi
imnie si przyglda. Tak emy si sobie przygldali kilka minut.

20 lipca

Przyjechaa Jadwiga ze swoj szwagierk pani Czesi. Wstpilimy na obiad


do tutejszej knajpy. Daem pani Czesi dwie czekoladki, ktre tam kupiem. Ijed-
n czekoladk pani Czesia schowaa, drug zjada wduej czci, akawaek odst-
pia Jadwidze. Kiedy potem ja daem jeszcze Jadwidze kawaek czekolady po Kici
Koci, Czesia zawoaa
Daj mi kawaek, bo nie mog wytrzyma
To ty swoj ju zjada?
Ju dawno
Pani Czesia wybiera si na kuracj odchudzajc do Konstancina. Zachwycaa
si tutejszym ogrodem. Ibardzo j zainteresoway mahonie. Prosia mnie, ebym
wyprosi od wacicielek jeden krzaczek.
Pani Czesia opowiadaa okuracji przeciwnerwowej. Po utracie ma pijaka,
ktry j opuci, nie moga si uspokoi, bia si codziennie pokrzywami. To byo
wmaju, przed Otwockiem. Wten sposb przy okazji pozbya si reumatyzmu.
Wtedy wanie, przed Otwockiem, zawoaa na kogo za gono ipoczua, e nie
moe si odzywa. Zerwaa sobie wizado gosowe. Odtd stracia gos, amiaa
kiedy bardzo adny sopran. Jej siostra piewaa altem, abrat Zdzisaw, pniejszy
m Jadwigi, tenorem.
Stanowilimy bardzo dobre trio, dzisiaj tobymy wystpowali w telewi-
zji. Ja nieraz lubi to wspomina. ZIren. Bo ze Zdzisawem to nie. On zaraz
mwi Nie wygupiaj si. Chciao mi si mia, bo pan Zdzisaw taki mrukliwy
ipowany.

Jak si okazao, pani Czesia wautobusie powrotnym stracia humor ipowie-


dziaa do Jadzi, e chyba najpierw Jadzia zni pojedzie do siostry Ireny, tej, kt-
ra piewaa kiedy altem, apotem ona Jadzi odwiezie do domu. Jadzia na to
oburzona, e nie. Czesia si zgodzia zJadzi, e j odwiezie najpierw, ale bya
obraona.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 540 2011-12-19 14:29:52


Nadawanie 541

Jadwiga do mnie
Ito od razu tak si objawia u niej, e ona do mnie przestaje si odzywa ipra-
wie si przestaje mn opiekowa.

28 lipca

Zepsua mi si studnia. Wpadem wpopoch. Akurat byy imieniny Anuli. Przy-


jechaa Berbera zkur, ktr rozpakowaa na stole wubinach i wtrawach, ikaza-
a je. Potem otworzya furtk Anula. Jak zwykle spniona. Pocieszyy mnie, e
to jest sprawa zwyka. Studnie si psuj is do naprawienia. Jedlimy, plotkowali-
my. Berbera pojechaa, Anula gadaa ze mn do rana. Rano j odprowadziem ipo-
szedem wsprawie studni. Bo dowiedziaem si ju przedtem, gdzie mona zna-
le tego, ktry t studni robi. Powiedzieli mi, e wbarze odziesitej rano go
zawsze zastan. Ale go nie zastaem.
Dopiero dzisiaj poszedem ite go nie zastaem, wic poszedem do jego wsi,
odwa kilometry dalej. Tam zostawiem rodzinie wiadomo iwrciem uspokojo-
ny, e teraz ju czeka mnie tylko czekanie.
Od Berbery dowiedziaem si, e rodzice Kici Koci, awaciwie ojciec mia fir-
m znasionami. Ieksperymentowa wtutejszym ogrodzie. Kiedy dwa lata temu
umar, one zostawiy ogrd tak, jak jest. Co prawda mama Kici Koci przywozia
wtym roku flance, ale ogrd sobie ronie, jak chce, na dziko. Uwaaj, e to do-
brze. Ja te uwaam, e to dobrze. Itak czas tamtych lat na ten ogrd cigle pra-
cuje. Ate naparstnice to rosy tu od pocztku same.
Zrobio si lato. Ciepo. Dzi leaem na kocu wzagajniku jodowym.
Berbera powiedziaa, e matka Kici Koci miaa dwa zadania, jak mwia: dba
ojedzenie dla swojego ma iby dla niego pikn.
No ibya pikna stwierdzia Anula.
I to prawda. Do tej pory wida urod. Kiedy byem u Kici Koci, ona wesza
nagle zprzedpokoju na wysokich obcasach, zgrabna, zgrabnie idca. Ama prze-
cie osiemdziesit lat.
Berbera powiedziaa, e ojciec Kici Koci by kobieciarzem. Lubi zinnymi flir-
towa. Nawet przy onie caowa po rkach inne panie, ale to niby tak artem. Nie-
raz iwzi ktr za kolano. Ale on uwielbia.
Ona teraz jest waciwie tak jakby wyzwolona. Robi, co chce, nie musi ju tak
gotowa.
To wanie Berbera jej poradzia t akademi dla dorosych. Zmalowaniem.
Berbera mwi, e zwrcia si do Kici Koci
Poznaj mnie ztym twoim chopem
Na to Kicia Kocia
Ee, jeszcze go uwiedziesz

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 541 2011-12-19 14:29:52


542 Tajny dziennik

4 sierpnia

Jestem na dwa tygodnie wmieszkaniu Olgierda iGosi. Oni wyjechali zcrecz-


k. Jak u krla. Wygodnie, mawo, chodno iciepo jednoczenie, iwszystko jest.
Akrla nie ma. Jest telefon, zktrego nie dzwoni, ale mog dzwoni. Jest telewizor,
na ktrym nie umiem nastawia drugiego programu. Jest nagrywacz. Ale tylko ma
odbir, nie nagrywa. Jest adapter zpytami, zupenie dobry. S kryminay do czy-
tania, rne dobre inudne ksiki. Iduo ksiek iopowiada oduchach. Bardzo
mnie to cieszy. Kiedy zabieram si do lektury, to nieraz si niecierpliwi tymi opo-
wiadaniami oduchach, ale zawsze si ciesz, e bdzie jeszcze nastpne do czytania.

Byem u Lu. iLu. Dzwoni do Ludwika Leszek. Zwierza mu si ze swoich cho-


rb. Pyta go, co sdzi ojego malarstwie. Przeskakiwa zbudki do budki, eby nie
tarasowa ludziom dostpu do telefonu. Rozmawiali ze sob powanie dwie godzi-
ny. Leszek chcia nawiza kontakt zLu., ale Lu. powiedzia, e to jest zbyteczne.
Ajednak rozstali si telefonicznie dobrze. Lu. zLudmi, obydwoje, e to nie jest
obojtne, to tak jakby uporzdkowanie starej szuflady.

Jadwigi nie ma wWarszawie. Mam klucze od jej mieszkania. Wstpiem tam


dzi. Bya pani Anna. Pokazaa mi
Widzi pan, co si tu dzieje, pan Zdzisaw odnawia kuchni, wszystko trzeba
byo pownosi do pokoju.
W pokoju na stoach, na fotelach cae stosy filianek, papierw, gratw.
Spyta mnie, czy mi to nie przeszkadza. Mnie to nie, odpowiedziaam, ale przecie
pani Jadzia wraca, jak to zobaczy, to umrze. Przecie on musi to do wtorku skoczy.

Kupiem duo malin na MDM-ie za pidziesit zotych. Iza pidziesit zo-


tych duo r. Bardzo rozwinitych. Nawchaem si r iobjadem si malin.
Jeszcze drugie tyle zostao.
Kupiem bilety na dwa seanse do Iluzjonu. Nie zastaem Tadzia wdomu, bo
mylaem, e on pjdzie ze mn. Nie zastaem Przemka wpracowni, bo mylaem,
e moe on pjdzie. Nie zastaem Leszka, ale zostawiem mu te bilety. Na jed-
nym filmie byem, jak si okazao, wic na pocztku wyszedem. Po drugim sean-
sie, zCharlesem Boyerem48 iIngrid Bergman49, zobaczyem Leszka. Powiedzia

48
Charles Boyer (18971978) francuski aktor filmowy, grywajcy role wytwornych aman-
tw wmelodramatach ifilmach kostiumowych.
49
Ingrid Bergman (19151982) szwedzka aktorka teatralna ifilmowa. Graa m.in. gwn
rol kobiec wCasablance.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 542 2011-12-19 14:29:53


Nadawanie 543

Przez cay czas mylaem, e to Modrzejewska wtych koronkach


To Ingrid Bergman
Tak? To nie jest dobra aktorka, tak si saniaa Ale to takie dramata si
dziay wdziewitnastym wieku, on wni wmawia, e jest wariatk, ajego zami-
y klejnoty50.
Spotkalimy cygaskie dziecko, dziewczynk wbiaej dugiej sukience, ktra
chciaa si wedrze do lokalu na Marszakowskiej. Nocnego. Kto do tego dziec-
ka co mwi, aona od razu od kurew. Pi czy sze Cyganek siedzcych jak
u Gauguina na marmurowej oprawie kwietnika na ulicy. Potem cay ten pochd
ruszy. Ado jednej zCyganek przystawia si jaki facet przykucajcy. Cygankom
koysay si iwieciy kolczyki wuszach. Przechodzio to wszystko przez jezdni
wwiatach reflektorw samochodw czekajcych na przejazd. Zaraz pies chcia
si tym wszystkim bawi, taki biay baran.
Ztob jak si zej, to zawsze si zaczyna stwierdzi Leszek
I zaprowadzi mnie do jednego domu na Poznaskiej
Widzisz, podwjna klatka schodowa, tylko przedzielone szyb, jak wszed-
em, to mylaem, e jestem wdomu wariatw, nie wiedziaem, e takie rzeczy ist-
niej na wiecie.

Le. wstpi ze mn do mieszkania Olgierda, mimo e kilka lat temu Olgierd


usyszawszy, e Leszek ma przyj na mj wieczr czytany tutaj, do niego, powie-
dzia przez Gosi, e on wtakim razie wyjdzie zwasnego mieszkania.
Leszek uoy re, daem mu do zjedzenia maliny. Rozejrza si po mieszkaniu
Ja tu byem, kiedy tu byem, tylko wtedy to mieszkanie wydawao mi si
wicej do pozazdroszczenia, teraz mi si takie nie wydaje, tu si gdzie czai Lede-
ra, tu gdzie siedzi Ledera Ile tu jest pokojw?
Trzy
Le. szed do wyjcia
Tu gdzie siedzi Ledera. Agdzie trzeci? Agdzie trzeci?
Tu zprzedpokoju
A machn rk nawet mi si nie chce zaglda.

Olgierd naley do mw, ktrzy owiele wicej umiej od on. Tak jak Roman
na oliborzu iWitold O. wOtwocku. Olgierd robi zawsze pranie wdomu. Za-
staem go kiedy wfartuchu, gotujcego koty zbielizn. Denerwowa si na Go-
si, e mu le pomaga. Spytaem Gosi, dlaczego on gotuje koty, czy nie moe od-
da do prania. Ona na to
Aju jest taki tradycyjny

50
Film Gasncy pomie Georgea Cukora (1944).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 543 2011-12-19 14:29:53


544 Tajny dziennik

To tak jak Leszek znienadawaniem na baga cikich rzeczy. Azawsze tyle ma


do wiezienia do arnowca. Nie dziwi si Leszkowi, ale Misio Holender. Czo-
wiek Zachodu ite temu samemu ulega, idwiga cikie toboy iwalizy na dwo-
rzec i zdworca. A robi si purpurowy ifioletowy ze zmczenia.

Le. przed zjedzeniem malin pyta sam siebie na gos


Ale czy mi wolno je maliny? Ale mi si chce, bo jeszcze wtym roku nie
jadem, one maj takie pestki
Jakie pestki? Maliny nie maj pestek
Kiedy zjad, powiedzia
Miay pestki

W stosunkach zLudwikiem Leszek doszed do takiej delikatnoci, e go wy-


pytywa, co ma powiedzie oteatrze, bo ma co mwi wzwizku zcyklem audy-
cji pani Toczyskiej omnie.

Nazywam profesor Misi, Magorzat B., Maryn trzema eumenidami51. Jak


kogo si chwyc, to nie zostawiaj na nim suchej nitki. Co prawda pani Mary-
na agodzi to wszystko, albo jak co rozpdzi si na nieracjonalnie, to ona przy-
wouje do udokumentowania rozumem, ale s bardzo zgrane ze sob. Kiedy byy
umnie wMagdalence, Magorzata najechaa samochodem na kamie isamochd
nie chcia dalej jecha, one od razu wysiady inatychmiast zaczy samochd pcha.

2 sierpnia

Tadzio widzia zokien idc pieszo pielgrzymk do Czstochowy. Jak zwykle


sza Elektoraln iChodn. Mwi, e byo zdziesi tysicy ludzi. Strumie ludzi
szed dwie godziny. Podobno nigdy jeszcze nie byo a tak wielkiej pieszej piel-
grzymki do Czstochowy. Szli rozmaici ludzie, starzy, modzi, niektrzy grali na
gitarach, dugowosi, hippisi

Mia dzi zaj tu do mnie Le., ale nie zaszed. Na Poznask na czwarte pi-
tro. Umwiem si zBerber przez telefon na jutro do kina. Ona mwi, e jest
ostatnio wstanach nieraz takich pdepresyjnych, snuje si od pokoju do poko-
ju. Wieczorem dzwoni do mnie Przemek izaprosiem go tutaj. Ma ch wyje-

51
Potwierdzaj to Listy do Eumenid, zamykajce Tajny dziennik. W mitologii greckiej ery-
nie, mcicielki wszelkich nieprawoci, przeksztaciy si wopiekunki ziemi uprawnej, eumeni-
dy (askawe).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 544 2011-12-19 14:29:53


Nadawanie 545

cha na jesieni na trzy miesice do Zakopanego, eby tam zazna spokoju. Ipo-
by ze sob.
Byem na Hoej, mieszkanie uporzdkowane, kuchnia wybielona. Jednak pan
Zdzisaw zaatwi to wpor. Iodnowi adnie irwno, wbrew obawom pani Anny,
ktra pokazywaa mi, e po pierwszym myciu byo jeszcze peno zaciekw. Jadwi-
ga zadowolona zpobytu dwutygodniowego wKazimierzu52. Ze Stach.

Od dwch dni nie ogldam telewizji, bo telewizor nie chce dawa obrazu. Przed-
wczoraj wieczorem zirytowao mnie to ibio mi od tego serce, ibolao. Zmartwio
mnie to, e tak ulegam irytacjom ito zpowodu martwych przedmiotw. Szczegl-
nie jestem wraliwy na mechanizmy. S mi nieraz potrzebne, trudno si bez nich
obej, anie znam si na nich inie mam zamiaru si na nich poznawa. Dlatego
mnie irytuj, kiedy zaczynaj si psu. Na zniesienie irytacji jest taka rada, e kie-
dy co si psuje inie da si zreperowa, to trzeba sobie da ztym spokj. Zchwi-
l kiedy ustaliem, e nie bd oglda telewizji, to si uspokoiem.

Chiczycy podobno opuszczaj Albani53. Umar Pawe VI, papie.

Pojechaem dzi nad wieczorem na Chodn, eby nakarmi kota. Usysza-


em stukanin. Mylaem, e moe pan Zdzisaw. Zastukaem ipowiedziaem Mi-
ron. Otworzy drzwi Tadzio. Zaciemnia okno dla mnie imia wyjecha za dwie
godziny. Odwa dni pniej, ni byo wplanie. Mia wstpi po trepki dla Justyn-
ki na Ho. Ale zrezygnowa ztego. Bo byo ju pno. By zmczony pakowa-
niem, zaciemnianiem imyl opodry. Wrci zreszt dwa dni temu zJugosawii.
Na Hoej powiedziaem Jadwidze, e Tadzio nie wstpi po te trepki. Ona si
zmartwia ipowiedziaa, e pan Zdzisaw specjalnie dla Justynki te trepki kupi, eby
on jej zawiz. Potem jednak, kiedy telefonowaa do mnie wieczorem na Poznask,
powiedziaa, e rozmawiaa zmam Tadzia imama Tadzia stwierdzia, e to lepiej,
e tych trepkw nie wzi ze sob, bo po grach lepiej dziecku maemu nie chodzi.

Co pewien czas zaskakuje mnie dziwny odgos, jakby otrzsanie si psa, kt-
ry wrci ze spaceru, albo konia, ktry przesta na chwil je obrok. Dopiero po
chwili sobie przypominam, e to wcza si lodwka.

Pani Anna od Jadwigi przyznaa si do Tadzia, e ona te opisuje wszystko, co


si tu dzieje, wlistach co tydzie do pewnego pana.

52
W Domu Dziennikarza w Wwozie Maachowskiego, obok Kuncewiczwki.
53
Chiny wspieray komunistyczn dyktatur w Albanii.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 545 2011-12-19 14:29:53


546 Tajny dziennik

9 sierpnia

Przyszed dzi Leszek. Przedwczoraj nie mg przyj.


Dlaczego?
Bo mi kto nog podstawi wdrzwiach
Dosta list od crki poetki Ostrowskiej, ktrej obchody byy niedawno. Mie-
limy zni si spotka na przeomie zimy iwiosny wsprawie popiersi na czas ob-
chodu rocznicy jej matki. Jedno popiersie miao jecha gdzie na poudnie Polski,
adrugie miao by wkociele Wizytek na naboestwie.
Tymczasem Leszek zarwa ca spraw. Teraz kontakt chce nawiza. Wszyst-
ko to jest uatwione przez list crki Ostrowskiej zKazimierza.

15 sierpnia

Jestem od paru dni u burego kota na Chodnej. Pierwszego dnia zaszo midzy
nami nieporozumienie. Kot wpad whisteri, nie wiem, zjakiego powodu. Co mu-
sia le zrozumie. Ikiedy ja go braem do rki, eby si uspokoi, podrapa mi rce,
anawet twarz. Wnocy ju by uspokojony. Ina drugi dzie te. Zauwayem, e
wogle jest dobry, tylko denerwuje si, kiedy bra go na rce dla popiechu, wte-
dy kiedy on chce odby swj rytua ocierania si onogi wwolnym tempie. Dzwo-
nia ciotka Olemka do Jadzi, e Mama dwa razy chorowaa wGarwolinie. Ale ju
jest lepiej. Mama na jutro do Olemki zaprasza nas zJadzi. Awic na tyle dobrze,
e przyjedzie do Warszawy.
Upay. Na Chodnej jak zwykle bardzo mi dobrze. Przede wszystkim na ulicy.
Bardzo lubi Chodn, okolice kocioa irg elaznej.

16 sierpnia

Upay.
Z kotem bardzo dobrze. Wymaga, eby si nim duo zajmowa, eby do nie-
go duo mwi, gaska go. Potwierdza jego istnienie iwano. Nic dziwnego,
nudzi si. Cay jego wiat to to mieszkanie ita jedna osoba wtej chwili.

Jadzia powiedziaa
Ma przyj do mnie koleanka, taka dziaaczka, pisze ksik zdziedziny so-
cjologicznej, ycie kamienicy. Chce mi przeczyta, doradzi si, czy dobrze. Trze-
ba ludziom pomaga. No nie miej si Czasem trzeba.
Bylimy razem u ciotki Olemki, do ktrej przyjechaa Mama. Bardzo przyjem-
nie, zdowcipem, gocinnie. Jadzia powiedziaa po wyjciu, na ulicy

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 546 2011-12-19 14:29:53


Nadawanie 547

Mwie, e twoja Mama to zwyczajna baba, to nie jest zwyczajna baba. To-
czyska zradia te powiedziaa otwojej Mamie urocza. Te geny to jednak po kim
odziedziczye.

Pojechaem takswk do Romana iAdy, bo przypomniaem sobie, e jeszcze


musz wzi pewne rzeczy do piewania do Macedonii, do ktrej wyjedam za
tydzie. Bo jednak chyba najlepiej przeczyta wiersze piewajce54, czyli odpie-
wa cudzoziemcom, ktrzy nie rozumiej polskiego.
Na moje dzwonienie ipukanie tylko pies odszczekiwa ipiszcza. Ja si dobija-
em, bo ju by wieczr, wic gdzie by poszli we dwoje ibez psa? Wreszcie na rzu-
cania si psa na drzwi ipiski zawoaem
Boy, uspokj si
Uspokoi si, bo pozna mj gos. Ale te zaraz zachrobotay drzwi iotworzyy
si. Wnich ubrany Roman zacz mwi swoim cichym, niezbyt zrozumiaym gosem
Ale tu draka, ale co tu byo. Mia przyj Olek, ale go nie wpucia, nie chciaa
si pokaza, boli j odek, dopiero tobie otworzylimy, ona le si czuje, miaa za-
mwion robot zrobi, aona go nie chciaa wpuci, ateraz ley, jak zwykle zjad-
a co niestrawnego, wytumaczyli, e trzeba czasem wstawa, trzeba dba osie-
bie, odywia si, dobrze pokazywa si ludziom, poza tym ona si musi ze mn
liczy, e ja te co zaatwiam, zaatwiam za ni, wic ona musi si wpewnym mo-
mencie pokaza ipowiedzie tak albo nie, ici ludzie jej, to id ijej to wytumacz.
Okazao si, e tam jaka sprawa zamwienia, plastycznego. Ada przez ile cza-
su nie miaa natchnienia, od wczoraj dopiero miaa, dzi si wzia za to, ale dzi
j odek bola. Atu wanie ten, zktrym to byo zwizane, dodzwania si inie
mg si dodzwoni ani dopuka. Ale on winnej sprawie. Roman potem mnie od-
prowadzi zpsem izadzwoni do niego, bo przecie powiedzia, e nie mona tak
zludmi postpowa. Ogldaem u Romana kanap pokryt dywanem, ktry kie-
dy zgni na balkonie, a zjego resztek wykroili pokrycia na krzesa ikanap. Powie-
dziaem, e to dobrze wyglda. Zabawnie. Roman zacz mi robi wykady omo-
lach. e wtych woskach dywanowych lubi siedzie mole. e trzeba co pewien
czas przeczesywa otak pokaza. Ja zdziwiem si, e to tyle roboty. Ale on po-
wiedzia, e to czasem. e mole skadaj jajeczka. Najpierw te larwy s niewidocz-
ne, apotem wida, o,takie pokaza jakie aml jest mniejszy troch od molicy.
Wic on, kiedy widzi, jak ml na molicy sidzie, to wtedy ich zabija, bo przecie
trzeba nie dopuszcza do mnoenia si tych larw.

Roman iAda maj nadziej zarobi. Roman tumaczy, e Ada ijeszcze dwie
osoby projektuj miasto.

54
Przepisywany przez Klewina Kabaret Kici Koci, opublikowany pniej w Rozkurzu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 547 2011-12-19 14:29:53


548 Tajny dziennik

Mama chorowaa, bo przepracowaa si przy ogrodzie. Zebraa 100 kilo porze-


czek. Naschylaa si. Apotem posza do lekarza. Ion twierdzi, e to jest gociec
po prostu. Wypytywa j, jak umiera Antoni. Ona mu wytumaczya. Ana drugi
dzie ten lekarz umar na zawa serca.

agodno icierpliwo wobec kota bardzo si opaca. Co pewien czas wyj-


muj zlodwki kocie jedzenie ipokazuj mu. Aon wcha, prbuje, troch zja-
da albo nie. Ja zpowrotem to wstawiam do lodwki. Bo jest gorco, ate ryby
bardzo mierdz. Kocie kupy isiuchy sprztam jak najszybciej. Nic mnie to nie
niecierpliwi.
W pokoju s kwiaty. Floksy, polskie mimozy, re. Pachn. Mieszanka zapa-
chw kocich, kwiatowych irybich jest bardzo silna iniesamowita. Na szczcie
okna otwarte na przecig. Wychodz czasem zkotem na spacer na pitro. Ma tu
duo korytarzy, holw. Wcha cudze drzwi, skrada si, wpada wmae popochy
izaciekawienia. Dolatuje do doniczki zrododendronem przy windzie. Iobw-
chuje okno, awaciwie okienko metalowe, ktre tu si wzimie na schodach nie
domyka iprzez ktre strasznie wieje. To okienko ita doniczka zrododendronem
najwicej go ciekawi.

A jednak kot mnie chapn za go ydk, bo pomyliem mu rytua ocierania si


onogi. No ale trudno. Tadzio powiedzia przed wyjazdem
Trudno, czasem bdzie gryz
Co do kota na czas mojego wyjazdu do Macedonii na dziesi dni byy cae na-
rady. Telefony. Najpierw ja poprosiem pani Ann, eby za dopat przychodzi-
a tu co drugi dzie go karmi ipo nim sprzta. Ona niby si zgodzia, ale potem
do Jadwigi powiedziaa, e nie chce. Jadwiga zadzwonia do mamy Tadzia, e wo-
bec tego to na ni albo na siostr Tadzia spada ten obowizek. Mama Tadzia zafra-
sowaa si tym. Ona uwaa, e do kota trzeba codziennie dojeda, aj to mczy.
Spytaa Jadzi przez telefon, czy nie daoby si jednak uprosi pani Ann za jesz-
cze dodatkow opat zjej strony. Na to Jadwiga, e niech ona wtakim razie ju
sama telefonicznie porozumie si zpani Ann, bo ona sama si boi. Wczoraj po-
wiedziaa mi Jadwiga, e rozmawiay zsob przez telefon, ale nie pytaa owyni-
ki. Dzisiaj dowiedziaem si, e nic ztego nie wyszo. Podziel si wkocu tymi
czynnociami kocimi Jadzia zJulianem imama Tadzia. Mama Tadzia dojedzie par
razy do kota, aJadwiga zpanem Julianem we wtorek i wpitek te pjd do kota.
By to duy sukces ze strony mamy Tadzia, to e Jadzia zgodzia si na to, bo jak
ja jej mwiem otym, e przecie zJulianem moe doj do kota, to ona si bar-
dzo bronia ipowiedziaa, e nie, e Juliana nie mona naduywa, e on jest prze-
cie nierozgarnity wtakich funkcjach.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 548 2011-12-19 14:29:53


Nadawanie 549

Julianowi oczywicie zapaci si za t koci przysug. AJadwiga cieszy si wo-


bec tego, e dwa razy wtygodniu bdzie si moga kpa, nie raz, bo ona itak co
pitek jedzi na Chodn do Ani iTadzia, czy oni s, czy ich nie ma, ama swj klucz.
Bo u niej na Hoej maj wymienia gaz dawny na ziemny, maj przerabia kuchen-
k, awaciwie ju wstawili now kuchenk, ale niezaatwiona jest sprawa piecy-
ka gazowego. Apan Zdzisaw nie jest skwapliwy do takich rzeczy. Wten sposb
maj ju od ilu miesicy tylko zimn wod ina razie nie zapowiada si nic innego.

Kiedy Ludmia bya maa, dostawaa lalki. Byy naloty. Lalki zabieraa ze sob
do piwnicy. Potem lalek przybywao. Bo ludzie widzc, e ona tak lalkami si zaj-
muje, kupowali jej nowe, aona tylko miaa znimi kopoty. Musiaa si nimi zaj-
mowa, no bo byy u niej. Raz wczasie nalotu wzia do piwnicy ze sob lalki naj-
mniej lubiane, aponiewa wszystkich ze sob nie udwigna, wic najulubiesz
zostawia na grze. Modlia si wtedy, eby Pan Bg, nawet gdyby chciaa mie
dzieci wprzyszoci, nie pozwoli jej mie dzieci.
Ludmia mwi teraz
Napracowaam si wtym swoim dziecistwie

Ludwik ostatni mod na sacrum inaduywanie nazw iformu wzitych zre-


ligii nazywa nosacizn amonow. Szczeglnie nie lubi sowa aska. Kojarzy mu
si to zksimi, ktrzy przez nos mwi zambony aska, aska
Ito jeszcze si beka przez te nazwy kocielne

17 sierpnia

Wrciem nad ranem takswk zpracowni Ludmiy. Przywita mnie kot. Daj
mu je, zmieniem mu piasek, teraz pooy si na ku. Wszystko znim uka-
da si jednak dobrze. Patrz zdziesitego pitra na Warszaw wwitowej ulewie.

Po drugiej stronie Kazimierza, za Wis chop zkrowami zaj zabytkowy za-


meczek inie chce tam nikogo dopuci55.

Kolega Przemka przyjecha po omioletnim pobycie wKanadzie istwierdzi,


e wWarszawie jest czysto idrzewa urosy.

55
Ruiny monumentalnego XVI-wiecznego, pnogotycko-renesansowego zamku wJa-
nowcu wwojewdztwie lubelskim kupi w 1931 r. Leon Kozowski i nie wpuszcza na otaczaj-
cy go teren turystw. By jego wacicielem do 1975 r. Wtedy to zabytek odkupi Skarb Pastwa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 549 2011-12-19 14:29:53


550 Tajny dziennik

Ludwik mwi
Te twoje babcie, ktre czesay si wwaek, chciay by jak Japonki. Wtedy
bya moda na Japoni. Wszystkie na gejsze, na Butterfly. Szy do teatrw, oglday
Butterfly56 ichciay by takie same. Zreszt te, co pieway igray Butterfly, to te
byy takie same. Wporzdku.
Ja mwi
Japoska piewaczka Tejkakiwa57 wystpia wroli Madame Butterfly przed wojn
Ludwik
To inne zagadnienie
Ja
Ale byem na wystawie malarstwa perskiego ibyo duo obrazw malowa-
nych pod wpywem Gauguina, ktry malowa pod wpywem azjatyckim.

Jadwiga pytaa si przez telefon, jak zkotem. Ja j upewniaem, e cigle do-


brze. Ona
Bo jak przyjdziemy jutro zJulianem, to eby on si na nas nie rzuci

Dowiedziaem si od Ludwika, ktry dowiedzia si od swojej kuzynki, kt-


ra pracuje razem zMalin, e Malina wysza za m. Ja wyjaniem Ludwikowi, e
waciwie to wiem otym. Ale Malina przysza niedawno imwia, e Felek chce
si zni oeni, ale ona nie bardzo chce. Bya wtedy Kicia Kocia izawoaa, eby
nie udawaa, e kada baba chce wyj za m. Na to Ludwik, e to nie jest taka
prawda, nie zawsze.

Zreszt to taka sama prawda jak i ztym, e kada chce mie dzieci. Ludmia
nie ma dzieci, jej kuzynka, ktra pracuje zMalin, nie ma dzieci, Halina zGda-
ska nie ma dzieci. Kicia Kocia nie ma dzieci imwi, e nigdy nie chciaa mie dzie-
ci. Roman zAd nie maj dzieci.

Skopie, 22 na 23 sierpnia 1978

Samolotem zupenie dobrze. Czekanie tranzytem wBelgradzie pod filarem


wtowarzystwie rozgadanych Polakw iegzaltowanej, ale miej Serbianki na sa-
molot do Skopie. Godzina opnienia. Wsamolocie do Skopie stewardeski ci-
gle czego szukay po pkach, midzy nami afotelami. mielimy si ztej bomby.

56
Opera Madame Butterfly (1904) Giacoma Pucciniego.
57
Prawdopodobnie chodzi o Tamaki Miura (18841946), najsynniejsz piewaczk japo-
sk, ktra wykonywaa parti Butterfly m.in. w Ameryce.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 550 2011-12-19 14:29:53


Nadawanie 551

Nieznalezionej. Pan Rysio Matuszewski58 opowiada mi okim, ja nie uwaaem.


Wysiedlimy. WSkopie chd, od razu ja wpaszcz. Jakie maestwo nas wiezie
do hotelu. Mylaem, e Polacy, ato tutejsi. Co mwi odomach dziecka wPol-
sce. e tam si chowali. Ja zdziwiony. Rysio Matuszewski do mnie
Przecie to dzieci generaa Markosa59, opowiadaem to panu wsamolocie
I teraz mam luk wwiadomociach.
Skopie nudne, bloki, co ztego, e nowoczesne. Pokj cudem tu mi przypad
na jednego mnie. Firanka cienka, aksiyc woknie, wic pewnie zaraz tu wzej-
dzie soce. Fatalnie.
Rano odziewitej niadanie na dole, jazda samochodem do Strugi nad Ohrid. To
jezioro. Jest Szewczyk60 ze lska, gruby, gadajcy, drugi znim lzak jedzcy, potoki
zda, nieraz dowcipnie, ale ile mona znie. Pamitam go ze zjazdu na lsku, poe-
tyckiego, mwi mi onim Jacek ukasiewicz61, e wyglda tak, apisze wiersze bar-
dzo delikatne. Baran62 zKrakowa, poeta, cierpliwy, cho ledwie to wytrzymuje. Ry-
sio mn si opiekuje. Jedzenie wsamolocie miaem nieczynne. Baran zjad za mnie.
Kolacja na dole pyszna, wielka. Oni cigle pij, gadaj. Duo pij wszystkiego. Nie
wiem, co to bdzie. Rysio ztym wychowankiem od domu dziecka, wPolsce, tym Ma-
cedoczykiem, bd walczyli opokj dla mnie wStrudze, bo maj lokowa wszyst-
kich po dwch. Najechao si ztrzydziestu szeciu krajw. Jeli tam s cienkie firan-
ki, due szyby jak tu ijeszcze we dwch, plus obrady po obcemu, dzie, blask,
upa, wieczr zimny, gadane stoy, wchodzenie pod gr, to niezbyt razem pont-
nie. Ale wytrzymam. Bo co? Jak si zmcz, to bd lea, bra proszki isi nie rusz.
Trzecia wnocy, ja niepicy, aza sze godzin wsta, je na dole wtowarzy-
stwie ijazda. Wdole szumi mocno uregulowana rzeka. A do nudy. Parking ol-
brzymi. Ibloki dalej. Co za nuda! Czytam opowiadania szwedzkie, babskie. Ok-
ropnie nudne.

Raniutko zerwaem si. Cay pokj wsocu. Zamknem si [z]przecierad-


em ikocem wciemnym przedpokoju. Ale ju nic ze spania.
Wyszedem na miasto. adne, nowoczesne, ale zmczenie, iwolabym inne.

58
Ryszard Matuszewski (19142010) eseista, krytyk literacki, autor podrcznikw szkol-
nych, tumacz literatury francuskiej, redaktor Kunicy i Nowej Kultury, dugoletni kierow-
nik dziau literatury wspczesnej Spdzielni Wydawniczej Czytelnik.
59
Genera Markos (wac. Markos Wafiadis, 19061992) grecki dziaacz komunistyczny,
przywdca macedoskiego skrzyda ELAS, greckiej ludowej armii wyzwoleczej. Po 1949r., ra-
zem zlicznymi onierzami tej armii, przebywa na emigracji, m.in. przez pewien czas wPolsce.
60
Wilhelm Szewczyk (19161991) lski poeta, prozaik, eseista, reportaysta i felietonista,
tumacz literatury niemieckiej.
61
Jacek ukasiewicz (ur. 1934) poeta, eseista, krytyk literacki, profesor Uniwersytetu
Wrocawskiego.
62
Jzef Baran (ur. 1947) poeta i dziennikarz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 551 2011-12-19 14:29:53


552 Tajny dziennik

Wlazem na dworzec zgodzin trzsienia ziemi63. Noc bya chodna. Soce pieko,
ale nie tak strasznie. Jazda autobusem trzy ip godziny do Strugi nad to jezioro. Gry
due. Duo ich, a nuco. Niektre gry nad szos, waciwie skay, s okryte siat-
k do ilu piter, eby si nie wysypyway na szos. Bo to nowa szosa ikiedy j robili,
to robili j tak, jak trzeba byo, na przeaj itrzeba byo wysadza niektre zbocza gr.
Meczety, meczeciki. Baby wszarawarach. Jedna zakwefiona. Sporo ciemnoskrych.
W hotelu dzi sam, bo ktry zPolakw dopiero jutro dojedzie. Co bdzie da-
lej, zobacz. Jedzenie, ludzie, programy, schody, informacje. Wlazem do jeziora,
ale do kolan, dalej nie. Jezioro gbokie, ale nie przy brzegu. Za duo zmczenia
na zanurzenie. Wdaem si wmiasteczko. Itu zaskok. Tyle uliczek, pltanina do-
mkw, zaukw, rodziny, psy, baby na czarno, dzieci, ciemnoskrzy, ktrzy okazali
si Cyganami albo Albaczykami, meczeciki, sklepiki, zakrty, rzeka, pomniczki.
Ilu bohaterw zostatniej wojny rzdem. Popiersia. Nagle krakanie. Wrony wra-
caj zpracy. Ucieszyem si. Dzi cieplejszy wieczr.
Co bdzie ze socem wpokoju zssiedztwem?
Bo na ulicy soce do zniesienia. Upay takie waciwie znam zWarszawy, cho-
ciaby z1975 roku, zczerwca.

Baba Macedonka, muzumanka ma szarawary wkwiaty. Te szarawary to kieca


do dou, sptana wkostkach rodzajem wysokich getrw. Spod getrw wida pan-
tofle czerwone, skarpetki biae. Na szarawarach rodzaj dalmatyki zprzodu, na to
duy czarny paszcz chaat. Na gowie chusta. Widziaem izakwefion.
Miasteczko gszcz.
Okazuje si, e na terenie takim jak Paac Kultury moe si ci iwi sto uli-
czek, ijeszcze rzeka, dwa meczety, cerkiew, hotele, pomniki, turyci, handel, ka-
waek jeziora iwidok na bliskie gry wysokie.
Zreszt ten rodzaj moliwoci zna si sprzed wojny zdzielnic ydowskich. Nie
byo gr. Ale byy tramwaje, no ijeszcze gciej, aile chederw, sklepw, na pi-
tra wd, wgr icigami. al za tym apie mnie ostatnio.

24 sierpie, jeudi64

bo tak na programie. Ciepo powietrza dobre. Soce wytrzymuj. Pokj do-


bry, bo bez soca ifiranki pgrube, ciemnawe, robi mrok. Powietrze dobre do
oddychu. Po czterech proszkach si jako tako wyspaem, cho wczoraj bez wyspa-

63
Skopie, stolica Macedonii, zostao w 1963 r. zniszczone przez silne trzsienie ziemi. Od-
budowano je m.in. zudziaem polskich architektw i urbanistw.
64
Jeudi (fr.) czwartek.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 552 2011-12-19 14:29:53


Nadawanie 553

nia byem oywieszy. Wlazem do wody, nie ma co tu si krpowa. Zdziwiem


si, e przepynicie abk na niewielu metrach zmczyo mnie jako gimnastyka.
W tej chwili zjecha zBelgradu mj wsplokator, mody pan poeta zredakcji
Poezji. Robi wraenie sympatyczne igrzeczne na spokojnie, cho podobno lubi
wypi. Apo wypiciu ludzie si nieraz odmieniaj. Ale moe bdzie jako. Zosta-
wiem paszport gapa! Whotelu wSkopie. Chyba mi go kto dowiezie. Dosta-
em jeszcze tysic dinarw. Pokusa, eby zrezygnowa zcikich jedze misnych
zsiedzeniami przy stole, akupowa sobie wsamoobsudze naprzeciwko na noc
sok, ser idem, ale si powstrzymuj. Szkoda mi tych dwch czy ilu pyt, ktre
chyba znajd wSkopie czy Belgradzie. Za te kilkaset dinarw.
Byem wuliczkach.
Gruby Szewczyk ze lska duo zRysiem Matuszewskim ojedzeniach, po-
drach. Szewczyk pali faj, opala si na balkonie, azi kilometrami, sypie rymami.
Ztym drugim lzakiem, co pisze delikatne wiersze, gadaj agadaj.
Poeta Baran zKrakowa zostawi on idwie creczki, oktre dba i onich myli.
Chce wrci wpor, ale odrugiej wnocy wrci do pokoju, chce zdradza azdra-
dza. May, czarny, zbrdk, dugowosy, ikonowaty. Pochodzenie wsiowe. Mao-
mwny. Nauczyciel [z]zawodu. Wiersze niektre nie najgorsze, to znaczy wkilku
s pewne pomysy. Oczywicie takich poetw duo na wiecie. Nudzi mnie poe-
zja ostatecznie. Znosz tylko swoje wiersze icudze dawne.

Kiedy szukam swoich, zawsze kogo znajduj. Najatwiej krccego si Ry-


sia Matuszewskiego. Albo grubego Szewczyka zcygarem. mieje si. Ma si. Ni-
gdy nie choruje.
May czarny Jzek Baran te to tu, to tam.
Byo otwarcie festiwalu naszej poezji. Owietlona rzeczka itopola. Kijonka65,
ten lski gadacz okrgolicy wperspektywicznie nakrapianym krawacie. On mwi
rozprawami kalamburowymi. Co si powie, on odkrca iju leci. Dowcip u niego
faluje. To znaczy, co pewn ilo zda trafny. Wkadym razie mieszny.
Zapalenie znicza. Ciepy wieczr. Od razu znajduj si jakie Polki, ktre znami
wchodz do rodka do domu poezji, bo tu jest dom poezji. Flagi ilu pastw. Nie-
sie nas tumek. Jedni Polacy zkursu macedoskiego jzyka, inni sportowcy idzie-
ci sportowe zRaciborza, jest ich cay dugi, dugi st, przy ktrym wczoraj sie-
dziay same stare Francuzki. Okazao si, e jedna ztych pltanin, ktr chodz,
to dzielnica turecka. Zasony przezroczyste wdrzwiach, podwreczka, tarasiki, lu-
dzie siedz, baby na podogach szyj, prasuj. Oleandry, poudniowe kwiaty, troch
biedy, nagle wisi wielki dywan zpitra. Troch podobne do Piaseczna. Zydami.

65
Tadeusz Kijonka (ur. 1936) poeta, kierownik literacki Opery lskiej, autor librett ope-
rowych, musicali, tekstw oratoryjnych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 553 2011-12-19 14:29:53


554 Tajny dziennik

Kupiem brzoskwinie iwinogrona, bo tanie, iser, przez omyk zjadem kolacj,


bardzo du, nie dojadem. Miso imiso. Przestan je to miso. Po cztery ro-
dzaje mis na jedno danie. Teraz wszyscy Polacy polecieli do knajpy. Oni chc pi,
gada, oglda izaczepia baby. Rysio Matusz. si wymawia, bo ma rano referat
okrytyce, ale polecia.
Ja zmczony. Jednak. Boli gowa. Dzie by nudny. Czytam wku Agat
Christie.
Rysio Matusz. ma cik walizk, bo zabra duo ksiek. Zna te strony, obli-
cza, e nie bdzie mia co chodzi, bdzie czyta. Tymczasem duo si kpie, opa-
la. Nasz Macedoczyk tumacz, opiekun, ten polski wychowanek zdomu dziecka,
jak na filmie senegalskim, przy obiedzie przed kadym pooy eleganck teczk
zcik zawartoci. Ato ksiki macedoskie. Trochmy sobie zRysiem Ma-
tusz. na boku powiedzieli, e za cikie. Noc. Wsplokator co pewien czas wcho-
dzi, wzdycha, co mwi iwychodzi. Mwi ojakim facecie, ktry mia zatarg
zMatuszewskim. Rysio Matuszewski podobno wpiamie biao-czerwonej a wy-
szed na korytarz.
Potem przyszed po wsplokatora nasz Macedoczyk, podpity. Do mnie
Pan pracuje?
Czytam
Macedoczyk do wsplokatora
No chod, chod
I poszli. Ja popadem wniezbyt dobry stan sercowy, ale po proszkach mi
przeszo.
Sowo mnie tu zawiodo. Macedonia. Na to sowo si wziem itu przyjechaem.
Wywiesiem zgazety na cianie ikon. Macedosk. Ale jak si wpatrze, to
odpycha temat. Bitwa koni iludzi, pod dzidami ianioem. Ale malujcy to moe
by jak ja piszcy opowstaniu warszawskim? Wznioso, sztuka, duch ywi si
strasznym misem. Ciaem. Wsprzecznoci nadzieja.

Mj wsplokator przespa si gdzie indziej. Ale rano krci si momentami.

26 sierpnia

Sny opijakach, e lec do Macedoczyka na skarg. Wpadam wkoszuli do bi-


blioteki, myl karty. Bogu Choiski nieboszczyk maluje martw natur. Tak to
do niego nie pasuje. Mwi, e mnie nienawidzi. Ja nieubrany. Id przez poko-
je. miej si. Roman te. Agos Ady objaniajcej gocia ciga nas. Aja si mie-
j. Babcia Frania siedzi nieruchomo. Potem ktnia zumarym wujem. Potem
zkim i zAnul idziemy na pogrzeb. Brdno. Brama. Dzwony. Trumny. Szeregiem,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 554 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 555

tamowo. Chc mnie okry, ja si wywijam, one wypuszczaj sznur, ja si wywi-


jam, sznur chce mnie okry, ja wcoraz obronniejszych wywijasach, rw sznury,
ale one mnie chc oplta, ja wtacu. Itak si budz. Gdzie ja jestem? Tu nie, tu
nie. Racja, wMacedonii.
Pywanie owiele lepsze ni wczoraj. Jazda do Ohridu. To stare miasteczko,
wktrym uczniowie Cyryla iMetodego rozpowszechniali cyrylic. Ry Matuszew-
ski, Baran zbrdk ija. Matuszewski nas oprowadza. Cerkwie, ikony. Coraz wy-
ej. Pustelnia jakiego witego. Pochody biaych twarzy na cianach, przed jedn
cerkwi popiersie bohatera, czarne, iczarna baba robi na drutach, koo niej so-
miany kapelusz. Ona oparta ocerkiewk witego Jovana. Zrywa si na nasz wi-
dok, nakada kapelusz iwchodzi znami do cerkiewki. To pilnowaczka. Wrod-
ku znw Kany Galilejskie, upienia Marii, chodzenia po morzu, wite brody
irce. Matuszewski ipoeta zbrod wychodz. Tylko ja ibaba wrodku. Cer-
kiewka maa. Wpada mucha. Brzczy. Zawieszenie. Oleandry, wszystkie kwit-
n. Peno ich wzdu nad sob. Nareszcie widz, co Nanka podlewaa, opluwa-
a. Tylko Nance, nie pamitam, eby za bardzo kwitn. Mylaem, e oleander
to same licie.
Przed odjazdem poeta zbrdk Baran szuka wisiorka na szyj dla ony. Na
og s to dla niego wisiorki za drogie, na te pienidze, ktre ma, niewielkie. Bo tu
wcale nie jest tak tanio wJugosawii. Radzi si nas, jaki wisiorek kupi.
Matuszewski zatrzymuje si przy pismach zgoymi babami.

Powrt irado. Macedoczyk drczony przez Matuszewskiego wynalaz mo-


jemu wsplokatorowi pokj. Jestem sam. Od razu ze zdrowym sercem. Znoga-
mi do chodzenia. Teraz to tu mog by. Matuszewski wczoraj zszed wpiamie
uciszy dobijajcych si do wyjcia. Jak mi sam opowiada. Jaki Macedoczyk za-
cz kpi. On do niego po francusku. Co pomogo. Wpiamie by nie biao-czer-
wonej, ale biao-niebieskiej.
Dzi wieczr pisarza Krley66, zktrym romansowaa Nakowska igo tuma-
czya. Macedoscy Albaczycy chodz podobno znoami. Kiedy jad do Polski,
akomi si na ich dewizy nasze baby. Przyjedaj tu na zaproszenie. Albaczycy
dr im paszporty ibior sobie za trzecie, czwarte ony. Zaradniejsze uciekaj do
polskiej ambasady wBelgradzie.
Mj paszport czeka na mnie wSkopie.

66
Miroslav Krlea (18931981) wybitny chorwacki pisarz o pogldach lewico-
wych, poeta, prozaik i dramaturg, publicysta, wydawca encyklopedii i pism polityczno-
-literackich. Na jzyk polski zostay przeoone m.in. jego groteskowo-sowizdrzalskie
Ballady Pietrka Kerempuha oraz powie Bankiet wBlitwie, opatrzona mottem Blitwo, oj-
czyzno moja, / trujesz jak choroba!, atake Na krawdzi rozumu, Powrt Filipa Latinovicza,
Sztandary.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 555 2011-12-19 14:29:54


556 Tajny dziennik

Wszystko tu robi na pododze. Siedz, szyj, pi. Duo adnych dywanw


ichodnikw. Niektre szmaciaki podobne do naszych.
Nie padao tu dwa miesice, mimo to drzewa zielone, kwiaty kwitn. Kwiaty
podlewaj, ale drzewa?
Maj bardziej osobne licie, masywniejsze od naszych. Odporniejsze na susz.
Pomacaem licie r igeorginii, takie same jak nasze, ale jakby ze skry.
W pewnym momencie chc usi na wypalonej trawie ze sowami
Mwi, e tu trudno siada, bo ostro, a nie zdyem zaprzeczy, bo mnie
zakuo przez spodnie tak, maj racj!

Dwa razy jednego dnia wjeziorze. Co zdawnego ycia. Narody traktowane tu


na rwni. Wrzdzie kada republika ma przedstawiciela. Nawet Albaczycy. Wtym
roku Albaczyk jest wiceprezydentem. Bo Albaczykw jest tu dwiecie tysicy.
Rwno wida wszdzie. Tak samo wolno religijn. Przed noc poezji imuzyki
bez interpunkcji taki tytu imprezy poeta zbrdk zapowiedzia, e si spije ib-
dzie kl. Nad ranem Matusz. znalaz go na kanapce wholu wmajtkach kpielowych
I zt brod.
Po przebudzeniu nic nie pamita, tyle e kl. Podobno przystawia si do Fran-
cuzki. Bo ju przedtem prbowa zni mwi wsamochodzie, tyle e stwierdzi,
e mimo trzynastu lekcji francuskiego nic waciwie nie umie. Raz ju jej powie-
dzia, e bdzie za kilka miesicy wParyu. Ona co otelefonie, ale nie zachcaa.
Zreszt nie mogli si dogada. Ona nie miaa chci na gadanie. Ry Matuszewski
wautobusie obok niej usiad, ale by rozczarowany, potem do mnie oniej
To pracu, od razu robi korekty
A Jzek zbrod tyle si dowiedzia oniej, e ona od razu pisze wiersze otym,
co si dzieje.
Na festiwalu czytanie na mocie. Stary Turek, ktry jecha wautobusie wma-
rynarce i wpewnym momencie zdj marynark, jak si okazao, by na nim jesz-
cze sweter, wtym swetrze wpoudniowym upale wautobusie jecha cierpliwie
dalej. Porusza si mao, robi uprzejme miny. Wic ten Turek zna tylko turecki.
Przeczyta na mocie poemat oLeninie. Tumaczka zapowiedziaa, e wobec du-
goci tego poematu przeczyta wtumaczeniu na macedoski tylko fragment. Tu-
rek obrazi si iwyszed.

28 sierpnia

Powrt do Skopie. Paszport czeka whotelu. Pokj ztym zredakcji Poezji,


co iwtedy. To szczcie, e niesoneczna strona. Nie chciaem wnocy wieci tam-
temu woczy, czytaem wazience, zupenie dobrze, nawet jest przewiew. Jest tu

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 556 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 557

dwch Murzynw a fioletowych. Rozrabiaj. Szczeglnie jeden, gestykuluje go-


no, gada, wierci si, zaprasza do Senegalu, cho sam podobno ani myli tam wraca.
Przewodnik wycieczki ustpi mu miejsca wautobusie. Murzyn obgada, odma-
cha swoje, zwrci miejsce, ale go nogi zabolay i zrozpdu usiad na kolanie Rysia
Matuszewskiego. Rysio Matuszewski ju przedtem na niego zy, teraz wykrzykn
Ono no
Do mnie
Ale czarnuch rozpuszczony!
Murzyn si zreflektowa, przeprasza Rysia.
Matuszewski przyzna
Byem owiele mniej grzeczny od niego, to trzeba przyzna. Ito, e on umie
wietnie po francusku, owiele lepiej ode mnie.

W Skopie aziem po tureckiej dzielnicy bazarowo-sklepikowej. Usyszaem


modlitw wmeczecie. Zdjem prdko pantofle izostawiem obok drewniakw,
ktrych tu stao duo. Wlazem do rodka. Mrok, mikko pod nogami, bo caa
podoga wdywanach. Chodno. Nieco podobnie jak wbnicy.
Piem wod ipolaem twarz wumywalni rytualnej. Wszdzie sze albo osiem
kranw, miejsce na mycie ng.
Byem wkilku meczetach. Wrodku cisza, kontemplacja, chd iduy mrok.
Chodzi si dobrze wskarpetkach, bo wszdzie po mikkim.
Muzumanie odmawiaj raniec zpaciorkw podobnych do chrzecijaskich
racw.
Kady meczet wykadany jest dywanami na pododze. Niektre meczety woto-
czeniu trawy, topl, nagrobkw. Na trawie dywany, na dywanach siedz, le, poga-
duj starzy Turcy. Zjednego meczetu wychodzi wity turecki. Mody, ze znacz-
c obwdk dokoa fezu. Wida byo jego wano po otaczajcych go wiernych.
Chyba przyjezdny nadrzdny.

29 sierpnia

Mam widok na domy ztarasami rnego rodzaju. Nawet nie wiem co do wszyst-
kich, jakiego. Ten najbliej to dom towarowy. Chodz tam na spacery izakupy. Bo
tam duo chodu iprzewitu. Zajecha autobus. Szum. Grupa Cyganw. Pod tym
dworcem towarowym. Jednego bior na rce, piewaj. Za nimi wpochodzie ile
Cyganw, Cyganek wkolorowych szarawarach pospinanych wkolanach. Wyszli
na rodek Skopie. Tam peno tumu. Gsto. Okazao si, e codziennie wieczo-
rem wrodku Skopie spotyka si modzie. Ipoznaje. Itak samo jest wBelgra-
dzie na gwnej ulicy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 557 2011-12-19 14:29:54


558 Tajny dziennik

Zjazd si koczy. Zawieli nas na upa pod daszki na dugi nudny obiad. Obok
motel ijezioro midzy samymi kamieniami. WOhrydzie wstarym soborze, pro-
stoktnym, nie centralnym, witej Zofii, pnym wieczorem, awaciwie wnocy,
odbyo si wrczenie nagrody itak zwana koronacja starego poety hiszpaskiego
Albertiego67. Alberti dosta nagrod za swoj twrczo poetyck. Sta we wnce
gwnej cerkwi pod Mdroci Bo zwycignitymi rkami na fresku. Sam wy-
glda wdugich siwych wosach, zwycignitymi rkami iprzemawiajcy pate-
tycznie jak Bg Ojciec. Wrzdach krzese wcerkwi, wwiatach siedzieli eleganccy
ludzie, intelektualici rozmawiajcy wszystkimi jzykami wiata. Damy worygi-
nalnych sukniach.
Ja chodziem po kruchcie oddzielonej od reszty murami. Wcieniu ogldaem
freski jeszcze nieodnowione. Rne postacie biae, wpochodach, aprzez przewi-
ty ogldaem ca uroczysto, chodzc.
W Skopie dzisiaj czytanie wierszy na tureckiej grze. Nad twierdz tureck.
Wrnych jzykach wiata. Wsiedlimy do autobusu, eby nas tam zawiz. Zo-
baczyem Rumunk, ktra przedtem za kadym razem zkim innym sza imwili,
e co kilka godzin zmienia partnera do flirtu. Teraz siedziaa umiechnita wdziw-
nym, jakby lubnym stroju. Kto mi powiedzia, e ona jest wstroju ludowym ru-
muskim. Wkolorowym welonie. Na tureckiej grze noc, wdole wiateka mia-
sta, pod podcieniami ustawili nas, awaciwie usadzili wosobne rzdy krzese,
naprzeciwko rzdy krzese zwidowni. Porodku estrada. Orygina czyta autor,
po jednym wierszu, tumaczenie po macedosku czyta aktor albo aktorka. Pierw-
sza wystpia Brazylijka, ciemna, wczerwonej sukni. Potem Francuz czyta jaki
nudnywiersz obraku broni. Powicony partyzantom tutejszym, wspomnieniowy.
Ten wiersz wszystkich nudzi, jak iwikszo innych. Niektrzy czytali wiersze
napisane tu ipowicone Macedonii. Rumunka mwia co nastrojowo oksiycu
Luna luna
Ja przeczytaem szybko irytmicznie Wywd jestemu68. Ju po polsku miaem
spore brawa, co mnie zdziwio. Aktorka przeczytaa to po macedosku bardzo
dobrze. Umiechy ze miechami. Czyli ywy odbir. Tumaczy ten wiersz nasz
opiekun Macedoczyk. Podobno byo mu trudno przetumaczy, ale mi si wy-
dawao, e ten przekad mu wyszed dobrze.
Nasi iRysio Matuszewski twierdz, e on nieraz co niby zaatwia, ten Mace-
doczyk, ale sprawa stoi wmiejscu. Chocia wyglda na to, e cigle si co po-
suwa naprzd. Spotkaem Macedoczyka przy portierni. Sprawdzi moje bilety na

67
Rafael Alberti (19021999) poeta i dramaturg hiszpaski, zwizany z ruchem komuni-
stycznym, po wojnie domowej wyemigrowa do Argentyny. Mistrz formy poetyckiej, czy tra-
dycje hiszpaskiego baroku zelementami kultury ludowej. W pniejszej twrczoci surrealista.
68
Wywd jestemu wiersz z cyklu Leenia (tom Mylne wzruszenia).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 558 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 559

samolot, czy dobre, upewni si u specjalisty, ja co okomplikacji zbiletem powrot-


nym poety zbrod ie co Ry Matuszewski otym, aMacedoczyk niecierpliwie
Jak Matuszewski tak chce zaatwia sam iprdko, to niech zaatwia sam
Ja
Ale on wanie pana szuka
Akurat Matuszewski nadszed. Przywitali si ze sob uprzejmie iju dalej za-
atwiali razem.
Rysio Matuszewski do mnie opoecie zbrdk
Mwili onim, e prostaczek, nie wierzyem, aprostaczek. Gdyby mia gdzie
reprezentowa Polsk sam jeden, to nie byby przedstawicielem naszego wyrafi-
nowania.
Ale to ten prostaczek doradzi mi przeczytanie Wywodu jestemu na tureckiej
grze. Matuszewski chodzi zawsze zkbkiem sznurka inim krci. Tylko na obie-
dzie mia sznurek wkieszeni. Pojechaem ostatniego dnia wSkopie na miasto au-
tobusem sam. Odnalazem drog przez skay inad tam zniebiesk wod do starej
cerkiewki. Tam klasztor. Freski ztrzynastego wieku. Byo tylko dwch studen-
tw malarstwa. Przewodnik co mwi, co waciwie wpoowie rozumiaem, ika-
za dugo oglda bez popiechu. Spyta mnie, co mam za znaczek wklapie. Ja po-
wiedziaem, e zjazdowy ie mog mu da. Ucieszy si.
Te cerkiewki tutejsze maj specjalny nastrj. Ito trzeba wszystko oglda wa-
nie tu na miejscu. Pustelnie. Miejsce po pustelnikach, ktrzy tu kontemplowali
isuchali pieww. Freski malowao dwch malarzy, zdaje si, zakonnikw, ktrzy
chodzili od miejscowoci do miejscowoci.
Wracaem wupale, jednak niezmczony, tylko przykrywaem sobie gow tor-
b. Gry zwillami, tych bogaczy. Adalej uboga wie. Wdole jaki osioek, kto k-
pie si wrzece. Potem same skay. Wpewnej chwili grota. Zajrzaem zciekawoci.
Atam co zaszumiao. Mylaem, e czowiek. Moe robi kup. Amoe zwierz.
Co wyszo na wysokoci okcia. Cofnem si, ale zajrzaem jeszcze raz. Wpatru-
j si, co chuchno. Na wysokoci okcia co zaczo wieci. Wyoni si dugi
nos, wielkie liskie oczy, wpatrzone we mnie. Pysk krowy. Maej krowy. Baa si
mnie wicej ni ja jej. Zaczem j uspokaja po polsku
Nie bj si, no nie bj si
Ostatni dzie iostatnia noc wSkopie. Po dwch miesicach burza iwielki
deszcz ca noc. Huragan. Wszedem do azienki, atam wpopochu dwa prusaki.
Uciekaj wmoj stron, zamiast wodwrotn. Pewnie mylay, e trzsienie zie-
mi. Ale przecie one urodziy si ju dawno po trzsieniu ziemi. Moe atawizm?

Spotykane na drodze wpoudnie Macedonki wornatach iszarawarach zchu-


stami, idce spokojnie, niosce jeszcze co na gowie, wyglday jak jakie przedziw-
ne stwory, mamuny. Zszedem raz do domu towarowego wSkopie, tego obok, bo

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 559 2011-12-19 14:29:54


560 Tajny dziennik

tam kupowaem sobie na noc brzoskwinie, winogrona, sery ibanany, iwstpiem do


wychodka na siusiu. Kiedy chciaem wyj, baba wszarawarach zcybuchem wus-
tach zatrzymaa mnie ikazaa sobie zapaci za siusianie dinara. Pomylaem, e sko-
ro dinar za siusianie, to drogo. WBelgradzie okazao si, e tramwaj kosztuje dwa
czy trzy dinary.

druga poowa padziernika

Krakowski kardyna Wojtya zosta papieem. wiat zdziwiony. Polska przejta.


Wniedziel bya jego inauguracja. Przez telewizj. Wszyscy ludzie wPolsce ogl-
dali, suchali. Wtramwajach, autobusach, przez radio. Podobno tego papiea lubi
kardynaowie, dlatego wanie go wybrali, dla jego osobistych zalet.

Wkrtce przyjedzie do Warszawy Kanadyjczyk-cudotwrca, ktry leczy wiele


osb dotykiem. Medycyna potwierdzia skuteczno tego. Zapisywania. Dopusz-
cza si tylko tych, ktrzy maj wiadectwa lekarskie, e s chorzy. Wiele znajo-
mych zapisao si. Kilka osb ju byo u niego poprzednim razem.

Od pewnego czasu modne s wPolsce medytacje. Przyjedaj tu specjalici,


wcale nie Hindusi, Amerykanie, Anglicy, polskiego pochodzenia. Finowie. Maj
za sob jogowskie uniwersytety. Duo ludzi si do nich tu zapisuje. Zadawana jest
mantra, czyli dwik do powtarzania. Taki dwik podobno jest do kadego do-
stosowywany osobno, cho powtarza si wiele razy. Ale zawsze prowadzcy, czyli
mistrz, skupia si mistycznie, zastanawia si, jakie danemu delikwentowi zada po-
wtarzanie mantry, iogasza.
Anula ju dosy dawno zapisaa si na medytacje, odbya kilka spotka, zacz-
a odmawia mantry ibardzo dobrze jej to zrobio, potem zostaa tumaczk, ana-
wet rodzajem asystentki. Na spotkaniach zmedytatorami. Usyszay otym inne
osoby. Nabray chci. Ale prowadzcy medytacje wyjecha iprzyjecha dopiero
na jesieni. Jadwiga uprawia medytacj od wrzenia. Chwali j nadzwyczajnie. e
nie ma ladu depresji, e jest rozradowana, pena energii, przestaa zwraca uwag
na niepotrzebne drobiazgi. Ostatnio do medytacji przystpia Ania. Poszed tam
te zciekawoci iTadzio. Powiedzia mi, e prowadzcy medytacje wczoraj bar-
dzo by wzruszony pewn adeptk, mwi oniej do wszystkich. e nareszcie jest
kto, na kogo naprawd ta medytacja dziaa, e ta osoba, amianowicie pewna pani,
ktra uprawia medytacje od miesica czy ptora miesica, doznaa ju czwartego
stopnia wtajemniczenia mistycznego. Okazao si, e t osob jest wanie Jadwiga.
Jadwiga zumiechem izadowoleniem ogosia mi dzisiaj, e dwch mczyzn
lewituje. Jeden to przystojny mody Anglik pochodzenia ydowskiego. Drugi
zAmeryki.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 560 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 561

Babcia Tadzia na Woronicza ma coraz wiksze zakcenia pamici, ale poza tym
funkcjonuje normalnie, czuje si zupenie dobrze ijest zadowolona. Kiedy poparu
minutach nieobecnoci wchodzi do jej pokoju mama Tadzia, czyli jej crka, bab-
cia jej nie poznaje, pyta si, kto ona jest. Kiedy mama Tadzia mwi, e crka,
babciadziwi si, e taka stara. Potem ustala, kim jest ten mczyzna, ktry znaj-
duje si we wsplnym mieszkaniu. Chodzi ojej zicia. Ale ona kombinuje, kom-
binuje iwreszcie mwi do siebie
To chyba mj drugi m.

2 listopada

Przyjechaa Jola Wgierka. Rozwodzi si zmem. Na rozprawie sdowej Gra-


cja Wgierka wystpia jako jej wiadek. Jola bardzo zniej zadowolona. Ja na to
To nie wiedziaem, e Gracja tak miao wsdzie
Ach, ona bardzo si cieszya ztego, e mwi, miaa wykad

Wstpiem do Le. Wrci zarnowca po naprawieniu ciany. Wzi ze sob dwa-


dziecia paczek kakao, po ktre sta wogonku u Wedla. Itylko dawa tym, ktrzy
zgosili si do pracy przy cianie. Na temat papiea powiedzia
To jest przynajmniej co, to rozumiem. Ja mu nawet troch zazdrociem. Ty nie?
Nie, ja jestem zupenie usatysfakcjonowany tym, co robi.
To nic mu nie zazdrocie?
Nie.

Jadwiga cigle uprawia medytacj, ktr jest nadal zachwycona. Duo oniej
mwi. Wymieniaj zAni i zAnul dowiadczenia. Tadzio te rozpocz medytacj,
ale przy niej zasypia. Jadwiga twierdzi, e ostatnio ma poczucie niemiertelnoci.

4 listopada

Poszedem na oliborz wczesnym popoudniem. Roman zdezorientowany. Bo


syszy pukanie moje, ale godzina mu si nie zgadza. Jednak uspokoi psa iwpu-
ci mnie. Mwi
Ada mnie kopaa, szczypaa, eby nie otwiera. Bo nie wiedziaa, e to ty.
mieje si. Zjawia si Ada. Pytam
To prawda, e go kopaa iszczypaa przy drzwiach?
Tak, bo wpadam wpopoch. e kto zakci spokj. Kazaam Romanowi
wzi lornetk ipatrze przez lornetk iprzez dziurk od klucza, kto jest na scho-
dach. Ale to te nie zawsze daje dobre wyniki, bo bardzo znieksztaca. Myli si,
e to jest ten, aokazuje si potem, e kto inny.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 561 2011-12-19 14:29:54


562 Tajny dziennik

Ludmia opowiada, e kiedy bya wParyu inosia na gowie czarny fezik, ja-
ki muzumanin na ulicy, kiedy j zobaczy, obszed j dookoa, wywali jzor ia
ukucn. Tak mu si nie podobaa. Itak go zgorszya.

Dziwi mnie, kiedy czytam ksiki, apewnie powinno to dziwi iwyciu, e


raz ze mierci czyj walczy si ponad siy, ito ile osb, akiedy indziej mier
jest przyjmowana ipisze si oniej zwyczajnie, jakby zpewnym zaenowaniem.
Skromniutko.

Twj dom teraz pusty wniegu jak okrt na morzu. To dawno ciotka pisaa
ze wsi rodzinnej do Le. Teraz znw stamtd Przyjedaj, tynk ci si sypie. Pki
pora. Nie chce, ale jedzie. Przedtem staje do Wedla za kakao, bo brak, daj dwie
torebki. Wzi dwadziecia.
To jak ci tyle dali?
Za kadym razem stawaem jako kto inny.
Przypomniaa mi si Hania69. Ze Swenem pojechali na witki. Kra. Nawet
ztrzcinow etaerk. Lekka do wiezienia. Pomocna. eby si po niej wspina po
witka, ktry zwykle stoi wkapliczce wyej. Skraj wsi, dzie trwa, czekaj na
mrok wrowie. Swen zetaerk zostaje, wysya Hani nad rw, na zwiad. Wydra-
paa si, patrzy, baba obok bierze wod ze studni, spojrzaa na Hani. Hania wrw.
Za ile Swen
Id, zobacz.
Hania si maluje, okulary na siebie, niby jako inna wychodzi zrowu, atu ta
sama baba znw nabiera wody. Hania si chowa
Chyba mnie nie poznaa
To, e Hania gruba imiejska, e tu pusto, to nic. Jeszcze tak raz. A mrok. Wy-
chodz zrowu zetaerk, wspinaczka, wracaj ze witkiem. Nikt ich nie ciga. Raz
emy tak byli ze Swenem po witka gdzie za Tuszczem, trzeba byo si przesiada
zKobyki wTuszczu ijeszcze jecha wbok. Tam zaczekalimy wlasku na zmierzch.
Bo Swen koniecznie chcia wzi zupatrzonej dzwonnicy koo kocioa takiego du-
ego, zoconego biskupa. Zreszt nie wyobraa sobie wtedy, e on jest bardzo duy,
ale e taki nieduy raczej ie da si wzi bez trudu. Kiedy si ciemnio, Swen kaza
mi czeka przed ogrodzeniem kocioa, przed murem, asam poszed do dzwonnicy
po biskupa. Dugo go tam nie byo. Tymczasem ja, czekajc wpustce, na wsi, wza-
pachu piachu, po ciemku zobaczyem zdaleka zbliajc si, jak mi si zdawao, fur.
Co si kiwao. Latarnia. To wiato hutajce przybliao si, przybliao si gada-
nie. Okazao si, e to nie fura, ale e ludzie, dwch czy trzech, jeden znich niesie

69
Hanna Wolska-Czachorowska piewaczka i plastyczka, ona Stanisawa Swena Czacho-
rowskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 562 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 563

latarni. Strasznie si przeraziem, kiedy oni skrcili do kocioa za ten mur, przed
ktrym ja ukryty wciemnoci czekaem. Weszli do kocioa itam siedzieli. Tymcza-
sem Swen grzeba cigle wdzwonnicy. Wpewnym momencie doszed stamtd brzk
czego przewrconego. Akurat wtedy kocielny zkluczami i ztym drugim facetem
wychodzili zkocioa, koci zamykali. Ipewnie to usyszeli. Zatrzymali si przed
kocioem przy zamknitych drzwiach iczekali. Ja wprzeraeniu czekaem pod mu-
rem kocielnym. Ju byem pewien, e Swena nakryj. Wpewnym momencie usy-
szaem kogo zadyszanego, nie wiedziaem, zktrej to strony. Inagle zczubka muru
spez do rowu ido mnie Swen, dyszc, zapa mnie za rk ikrzykn
Uciekajmy!
Pucilimy si od razu pdem. Idwa czy trzy kilometry tak pdzilimy przez
piach nocny do stacji. Tutaj zboku, przez szyny itory wpadlimy do jakiego wa-
gonu towarowego pocigu, ktry mia odchodzi do Warszawy. Wwagonie towa-
rowym siedziaa pasaerka, wrednim wieku, ubrana czarno po miejsku itrzymaa
na kolanach wielki koszyk zgrzybami. Umiechna si do nas, zacza co m-
wi. Mymy ochonli, zorientowalimy si, e nikt nas nie ciga. Widocznie tamci
uznali, e im si to wszystko wydawao. Zocony biskup zosta na miejscu. Oka-
zao si, e jest olbrzymi inie do wzicia. Pani zgrzybami powiedziaa, e wraca
wanie ze zbierania grzybw do domu na Poznask, e zna mnie zPoznaskiej
ulicy, bo ja mieszkam wanie wtej samej kamienicy, na tych samych schodach,
aona jest t fryzjerk zparteru.
Ale powrmy do kakao Leszka. Leszek zajeda do arnowca. Pytaj go baby
Masz kakao?
Mam
To odprzedaj
Nie odprzedam, ale dam za tynkowanie ciany
Zapac
Mam wdupie pienidze, chc tynk na cianie
No dobrze
I tak pomagao mu ile.
Ubija jednej maso, a chlapie na telewizor, aakurat koronacja polskiego pa-
piea. Przejcie.
Pojechabym na to tam, gdybym by wWarszawie
Ona
Da ci masa do domu?
E, masz da crce
Nie chcesz?
E, masz crk
Nie daa. On zwierza mi potem
Za tom jej nie da kakaa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 563 2011-12-19 14:29:54


564 Tajny dziennik

Le. ley ju u siebie wWarszawie, we wnce wku, ja siedz na krzele ipa-


trz wokno na swj stary plac ztopol. Bo nawet mnie wpuci do siebie. acu-
chy gr do czytania, notatek, obrazy jak warstwice czasu iprzestrzeni. Le. szu-
ka okularw i
WKrakowie rzucali si sobie wobjcia na Plantach, bo to papie znich. Ja
mu zazdroszcz troch. Aty?
Nie
Nic?
Nic, ja jestem usatysfakcjonowany zupenie
Ani troch ci nie al?
Ani troch
Bo mnie tak, papieem zosta to jest co.

Profesor Misia zdwiema paniami przyszy i opapieu


Jest przepowiednia, e przed kocem wiata papieem ma by Polak, yd,
Murzyn ikobieta
Bya ju
To niestwierdzone mwi profesor Misia zbyskiem woczach niepew-
ne, wymys?
Ja
No, ma pani szanse, chocia pani niewierzca, zreszt to nic nie ma do rze-
czy, niewierzcych odwiea wierzco wanie
Przed paru tygodniami profesor Misia samotrze siada wMagdalence na tap-
czanie
Bdziemy moe za dwadziecia lat nareszcie rzdziy
Za dwadziecia lat? Zabraknie wam siy
Nie, za dwadziecia lat bdziemy miay do rzdzenia jeszcze wicej siy.

Mama po spadniciu zokna u siebie wdomku ipo szpitalu znw lata, jedzi
po imieninach, ma humor iwigor.
Jot u mnie odrzwi windy wybi sobie zb.
Byem u ojca. Schud opitnacie kilo. Lepiej si czuje irusza. Jest opiekunem
spoecznym, chodzi po domach okolicy, pisze starym ludziom podania, wdrapuje
si nawet na trzecie pitro. Jedzi zmenakami po obiady zTargwka na prask
Poczt70. Toczy si olasce rezolutnie.

Odwiedzili mnie Ry Matuszewski iKajetan Sosnowski. Kajetan okulach, ale


ju znog owiele lepiej. Chodzi po mieszkaniu bez podprki. Moe pracowa

70
Gwny urzd pocztowy na Pradze, przy ul. Targowej. Zenon Biaoszewski korzysta ze
stowki pracowniczej jako dawny urzdnik pocztowy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 564 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 565

na stojco. Rozmowny, ztemperamentem. Wspominali czasy starych swoich y,


oKliszce71, oPisudskim, ocerkwiach rozbieranych wtedy, ocywilu Ambroziewi-
czu72, ktry wdwudziestym roku chrzci Ziemi Chemsk, ofigurach iintrygach
tych czasw, opodrach, gdzie do kogo mona wNowym Jorku, gdzie wAustralii.
Kajetan
Ja mam pracowni wMeksyku waciwie
Rysio Matuszewski
Co, kobieta?
Tak, wkadej chwili czeka tam na mnie, zpracowni, ona przy Wandzie mi
to proponowaa.
Potem oLisieckiej73, okiewskim, jak j wprowadzi do IBL-u
Trzsa wszystkim. Janionwna nie moga jej znie, ale potem Janionwna
rzdzia babami wIBL-u rozprawia Kajetan.
Rysio Matuszewski
Mdra, to jest kto
Nie wie, e ona onim nie tak dobrze.
O Bbenku74, prezesie Czytelnika, obaj nieprzychylnie.
Kajetan
Janionwna tak opanowaa t biedn Marysi migrodzk
Ja
To przyjacika
Rysio Matuszewski
Tak tak
Kajetan
Marysia bya adna, bardzo, ruda, podobaa mi si, teraz widziaem j, po-
starzaa

Zenon Kliszko (19081989) dziaacz partyjny i pastwowy, dziennikarz z wyksztace-


71

nia. W latach 19571970 sekretarz KC PZPR, do 1972 pose na sejm i wicemarszaek, przewodni-
czcy klubu PZPR, bliski wsppracownik Wadysawa Gomuki, wielbiciel twrczoci Norwida.
72
Wiktor Ambroziewicz (18821968) pedagog, dyrektor chemskiej szkoy, wlistopadzie 1918r.
przywiz do miasta biao-czerwony sztandar z wizerunkiem biaego ora i zorganizowa jego uroczyste
powicenie, co symbolizowao powrt Chemszczyzny (wczasie zaborw wczonej do Cesarstwa
Rosyjskiego) do Polski. 3 maja 1920 r. szkoa, ktrej nadano imi Stefana Czarnieckiego, otrzymaa
ten sztandar na wasno. Odbya si wtedy wielka uroczysto, ktra zyskaa rozgos w caym kraju.
Ambroziewicz, pisudczyk, wlatach 19301936 by dyrektorem warszawskiego gimnazjum im. Stefa-
na Batorego, 19361939 kuratorem warszawskim. W czasie okupacji dziaa w podziemiu, po wojnie
zosta dyrektorem Pastwowego Instytutu Robt Rcznych, ktry pod koniec lat 60. zlikwidowano.
73
Alicja Lisiecka (ur. 1931) eseistka, krytyczka literacka, w latach 19561969 w IBL PAN,
autorka kilku tomw szkicw o literaturze, m.in. Pokolenie pryszczatych (1964).
74
Stanisaw Bbenek(19202003) dziaacz polityczny, wydawca; w latach 60. dyrektor pro-
gramowy TVP, na przeomie lat 60. i 70. naczelny dyrektor PIW-u, potem dyrektor departamentu
w MK i S, a pniej przez czternacie lat prezes i redaktor naczelny SW Czytelnik.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 565 2011-12-19 14:29:54


566 Tajny dziennik

18 listopada

Przyjechalimy zAnul iJadwig do Gdaska. Jadzia do rodziny wSopocie,


do Inki idwch Marylek75. Ja do domu ZAiKS-u na dwa tygodnie wSopocie. No-
cowaem po przyjedzie u Haliny76. Zwierzaa mi si krtko irzeczowo ze swoje-
go ycia [z]ostatnich lat. Alek j zdradza, ale itak oni s ze sob raczej wczuej
przyjani. S dla siebie dobrzy. Tarcia przechodz. Halina ktni nie chce, nie zno-
si. Powiedziaa, e nie zniosaby samotnoci, raczej samobjstwo. rodowiska nie
ma. Wzdycha do rychej emerytury. Biura nie lubi. Ma tam tylko jednego zaprzy-
janionego, ktrego dosy ceni, atak to trudne do zniesienia gadania wkko, bie-
ganiny icodziennoci. Ma duo strojw, pokazaa mi
Siedem szaf, to jedna zmoich nielicznych rozrywek, zawsze podniecam si
jak now sukni, nie cierpi krawcowej, ale jako to znosz, akiedy suknia jest
ju gotowa ij raz na siebie zao, to mi przechodzi.
Ma klejnoty, naszyjniki, bransolety.
Iwaciwie po co mi tyle tych kiecek? Ate klejnoty to te na staro sprze-
dam, bo po co mi
Jej m, Alek, mieje si
Niusia, co ty mwisz, nie sprzedasz
Po co mi na staro, po co mi, kiedy umr?
Pierwszy m te jej tak nie dowierza, kiedy pokazywaa pamitkowy pier-
cionek po Feli, tej, co zgina wgetcie. To bya, zdaje si, akwamaryna czy co ta-
kiego, czego ona waciwie nie lubia. Chocia kochaa Fel. Ten jej pierwszy m
nie wierzy, e ona moe wyrzuci piercionek za okno, wtedy ona wyrzucia go
przez okno na ulic. On zbieg szuka, ale ju piercionka nie byo. Zreszt taki
drobiazg trudno byo znale.
Jedzi co pewien czas na wycieczki zagraniczne, sama. Bo jemu si nie chce,
temu drugiemu mowi. Zreszt on by przewanie zwizany prac, jako kierow-
nik restauracji.
Wanie tego kierownika restauracji wywrya kiedy wrka jasnowi-
dzca Mira wokupacj Halinie. Halina si wtedy zdziwia, skd ona irestaura-
tor? Ta wrka jej radzia, eby ztym restauratorem raczej si nie wizaa. Wte-
dy Halina si zarzekaa, e nie, e skd. Jasnowidzca Mira przepowiedziaa jej,
e bdzie mieszkaa kiedy nad wielk wod. Ie bdzie miaa pewnego rodza-
ju operacj, co te si sprawdzio. Dokadnie. Nie sprawdzio si natomiast, e
bdzie miaa dzieci. Ja do Haliny na p serio, na p artem, e pewnie kroi-

75
Maria Winiarska, jej crka Inka Jzefina Musidowska, oraz wnuczka Maryla Musidowska.
76
Halina Bocianowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 566 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 567

o si inne jakby zrzdzenie losu, zinnym mem iwtedy moe te dzieci, ale to
nie wyszo.
Byem zJadwig u Agnieszki. Akurat przez radio rozmawiaa ze swoim m-
em, ktry przebywa na Spitsbergenie jako meteorolog. Anula otworzya nieprzy-
tomnie ze picoci drzwi, gaday od przyjazdu do rana. Rano dziecko. Ale itak
spokojne. Agnieszka licznie wyglda. Biaa idelikatna. Odziecko dba niesamo-
wicie, jak Matka Boska. Dziecko si przestraszyo, tyle ludzi, rwetes. Ona usypia
to dziecko, monotonnie, pytam, co to. Anula
Wrurach
Agnieszka wychodzi od dziecka do nas do kuchni
To ja, tak na jednym tonie, eby dziecko upi. Dlatego wam si zdawao, e
to wrurach.

Rodzina Jadzi sympatyczna, mieszka wrenesansowych meblach. Oryginal-


nych. Ciepo idobry nastrj, idaj tu duo herbaty ika cigle pi. Wielki pies
dog, czarny, witobliwy, bo nie rzuca si nawet na ptaka, nie ma instynktu zabi-
jania. Zawsze czeka na niego pena miednica jedzenia. Na samo niadanie wiel-
ki dog zjada dwadziecia sodkich buek. Prcz tego malutki piesek, czarna sucz-
ka. Ktra ucieka zpsiego przytuku niedaleko od nich. Tu ma wietnie iczuje si
wietnie. Czasem ten pies przypomina sobie, e ona jest suczk, aon psem, robi
si ruch. Wtedy oni woaj
Fe, wstyd si, gdzie proporcje
I pies ze wstydu ziewa, apotem si rozkada na swoim kominku jak zawsze.
W Sopocie wanie wtym domu, gdzie mieszka rodzina Jadzi, mieszka sdzia
za czasw niemieckich, ktrego brat by biskupem czy nawet kardynaem dosy
zaangaowanym whitleryzm. Asdzia nie mia nic na sumieniu. Kiedy Rosjanie
byli ju wOliwie iokrali Sopot rwnie zdrugiej strony, sdzia zebra wszyst-
kich domownikw, razem znim byo jedenacie osb, wtym kilkoro dzieci isu-
ce, wszyscy usiedli ijedli niadanie wduym salonie na pierwszym pitrze. On
powsypywa trucizn. Oni, pijc herbat, nie wiedzieli otym. Ikiedy weszli Ro-
sjanie, zastali tak jedenacie trupw siedzcych przy stole. Pogrzebali ich wogro-
dzie. Potem bolszewicy chcieli ich wykopa, ale matka Inki, stara Marylka, nie po-
zwolia im. Stara Marylka jest zpochodzenia ydwk, jej rodzice zGalicji przed
tamt wojn wyjechali do Wiednia iona si wWiedniu urodzia.
Ale wczasie okupacji ukrywaa si wPolsce.
Tych jedenacie osb ley do tej pory tam wogrodzie.
W tym domu po wojnie straszyo. To znaczy, rozsuway si same drzwi, zasu-
wane na parterze wsalonie. Podskakiway garnki ipokrywki na garnkach. Stacza-
a si kulka bilardowa zsali, gdzie tamci si otruli itak jakby spadaa na d, akie-
dy szli zobaczy, to nic nie byo. Marylka iInka traktoway to dosy zwyczajnie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 567 2011-12-19 14:29:54


568 Tajny dziennik

Nie wizay nawet tego ztymi zmarymi otrutymi osobami. M Inki, kiedy tu si
wprowadzi, usysza kiedy rozsuwajce si drzwi, obejrza si, zobaczy, e ni-
kogo nie ma, ale sysza kroki wyrane, szed za tymi krokami iuwaa, eby nie
nadepn na niewidzialn nog.
Kiedy wlecie stara Marylka, ktra wtedy jeszcze nie bya stara imiaa przy-
jaciela, wysza znim gdzie. Zostaa sama Inka, byo lato, poudnie, rozstawia so-
bie leak przed oknem tego pokoju zrozsuwanymi drzwiami idla wygody posta-
wia na parapecie otwartego okna telefon. Kiedy wracaa jej matka zprzyjacielem,
zadzwoni telefon, Inka signa po suchawk i wtej chwili zobaczya wrodku
wpokoju mczyzn wzielonym kapeluszu, ktry sta nieruchomo ipatrza na
ogrd. Akurat do Inki podesza matka ijej przyjaciel ito samo zobaczyli. Przyja-
ciel matki szybko poszed do mieszkania, otworzy zklucza, bo byo zamknite,
wszed. Ale nikogo nie zasta. Przez ten czas Inka widziaa, jak posta wkapelu-
szu skrya si wcie. Ipotem ju nikogo nie widziaa.
Stara Marylka sdzi, e jedna zosb, ktre wtedy mieszkay na piterku, musiaa
by medium. Sprowadzano ksidza, ksidz powiedzia, e wprawdzie Koci kato-
licki nie uznaje takich rzeczy, ale on si ztakimi faktami spotka, ichyba wywica
mieszkanie na specjaln prob ludzi. Nawet wywica dwa razy, ale nie pomogo. Te
zjawiska, im dalej od wojny, tym byy sabsze. Sycha byo wdomu szuranie meb-
li, ng, przesuwanie mebli na grze wtym pokoju duym, gdzie si jedenacie osb
otruo. Nawet stara Marylka zwrcia uwag lokatorom, e haasuj wnocy, ale oni si
zdziwili, mwili, e wnocy pi. Kiedy ta osoba posdzana przez star Marylk ome-
diumowato wyprowadzia si, wszystkie niepokojce zjawiska ostatecznie zaniky.

Na trzeci dzie

M Haliny Alek zawiz mnie iAnul do Fromborka. Tam organy gray. Ido
Elblga. Po drodze bogato, na subtelnie. Mimo pnego listopada krowy, kaczki,
trawa ikwiaty.
Anula
Agnieszka cigle wietrzy. Dopiero jak zobaczya, e si u niej przezibiam,
to przestaa. Anajgorzej, e to ja j tak tego wietrzenia nauczyam.
Rwanie rumiankw bezzapachowych. Anula wpowrotnej drodze bez medytacji
zapadaa wstan medytacyjny. Bo ona codziennie uprawia medytacj. Tak samo Ja-
dwiga, tak samo teraz Ania iTadzio. Aostatnio na medytacje zapisaa si iAgnieszka.
Jadwiga wpocigu te wco zapada. Wedug jej wasnej relacji.
Agnieszka do mnie
To nie ta sama Anula. Zbiera si szybko. Zorganizowana. Dawniej zgarnia-
a si godzinami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 568 2011-12-19 14:29:54


Nadawanie 569

Halina wGdasku wkuchni, ktrej okna wychodz na koci Mariacki


Nastawienie na ciao, tylko na ciao, chc wszystko, aco to to wszystko?

Jesie zaczyna by czym staym. Ciemno, duo ubra, wejcie do domu wwiat-
o, ciepo iusicie to co. Co trwalszego. Wymienno. Nie ma wkocu zupenie
staego ukadu osb iuczu. Stwierdzenie tego to jakby si wszystko rozsypywao.
Ale nie tylko na tragicznie. Czciowo to iulga. Przy samopoczuciu osypywania si.

Kiedy byem may, potem mody bez protekcji ipopar, nieraz nie bardzo roz-
rniaem dobre dziaania od zych u ludzi idei iorganizacji. Niewyrobienie, ale
co wtym jest. Do dzi nie lubi organizacji. Nie dziwi si psom, kotom, ktre
nie rozrniaj napadania od dziaa na ich korzy.

29 na 30 listopada, Sopot, dom ZAiKS-u

W pokoju ciepawo, nic wicej. Potem zrobi si zimniej. Wychodz na korytarz.


Cieplej. I zparapetu po ciemku widok na mokre lampy ipostj takswek. Cisza. Mo-
rze dobija si do brzegu. Nagle mi si przypomina Bogu Choiski. Jako ten mod-
szy, blondyn, co gadajcy silnym tenorem, pochylony. Nie by tak ciekawym poet,
jak pomysowcem. Odrzuca potem prawie wszystko. Ajednoczenie owiele uprzej-
miejszy. Mia tyle zaj. Fotografie, grzyby, grafika, dwie kochanki naraz, tak mwi
Ja musz mie dwie naraz, inaczej le si czuj.
Radzi mi jedzi na rowerze, jak on sam. Wnosi rower na trzecie pitro, od
razu co mwi, jeeli kto by, to natychmiast wchodzi wrodek rozmowy, wyj-
mowa ztorby albo zkaftana pto kiebasy, czstowa isam gryz. Gada
Lech Emfazy je sodkie, on od tego umrze.
Nie umar. Umar Bogu.

Najpierw dzieci doznaj zawodu, potem rodzice. Wobec siebie. Halina do mnie
wGdasku
Ty si odrodzisz na innej planecie. Ja te. My nie bdziemy zZiemi zwiza-
ni, nie zostawimy tu potomstwa.

Drabina wiadomoci. miech wkinie. Razi mnie. Mj dowcip razi kogo na


wyszym szczeblu.

Tak zukadem odniesienia. Wobec wiata ludzi, zmienno. Najpierw bardzo


bolesna. Potem al znaturalnoci. Zniektrymi wyjtkami. Chocia Co my
wiemy? Te budowy przypuszcze

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 569 2011-12-19 14:29:55


570 Tajny dziennik

Wniosek oredniej dugotrwaoci cywilizacji u wielu uczonych, dyskusje.


Najpierw pomylaem, e to dziwne. Na jednym przykadzie? Potem kropnem
si. Jaki jedyny? Nawet tego jedynego nie ma. Zcywilizacj co bdzie, nie wiemy.
Nie wiemy wic i otym jedynym przykadzie.

Jestem optymista znatury, sceptyk zrozumu idowiadczenia. ycie mnie nie


oszczdzao, ale czuem swoj gwiazd. Wpadanie wchoroby izaniedbania, potem
organizowanie si wwyzdrowienie. Cignie mnie gotyckie przeamywanie natury,
przemawia do rozumu Kalwin. Lgn do ludzi iim nie otwieram. Nieraz otwieram
iauj. Nie cierpi zimna, czytam zachannie oAntarktydzie. Skromno inieprzy-
zwoito. Pisanie nieraz wbrew sobie, cho jestem jednoczenie wtym, co robi.
Ale to grube przeciwstawienia. As iciesze, wieloraksze, popltasze.
Halina mi mwi
Kiedy moja matka umara, staruszka wseparatce naprzeciwko rozpakaa si.
Ja j uspokajam
Prosz pani, to, e pani te jest wseparatce, to nie dowd, e zpani jest tak
le, mojej matce by nic nie pomogo, musiaa umrze.

4 grudnia. Gdask

Zatelefonowaem do Ludwika. Mwi, e wysaem std kartk Jziowi Czap-


skiemu do Francji. Ludwik
Wanie, chyba zadzwoni do niego. Napisa mi, e przysya list zamykajcy
Co zamykajcy?
Wszystko. No, skoro ja mu, e nie mogem ani sowa napisa, bo wszystko
to nie to
Potem Lu.
ZAdolfem Rudnickim Zapyta mnie wokupacj, wtaki naturalny spo-
sb Co to jest literatura? Ja mu odpowiedziaem, e to doznanie estetyczne
plus dystans. Czyli jak mnie cega spadnie na gow, to jest tylko doznanie. Nie
ma dystansu. Chyba e spadnie na czyj gow. Nie pamitam, czy to mj cytat,
czy czyj
Ty ostatnio nie masz pewnoci co do cytatw
Tak jest. Brzmi mi to za literacko, za gadko, obco. Strasznie duo tego. Tak
e ty, Miron, itak robisz, co moesz.
Potem oLucynce
Dzikuje ci za pozdrowienia. Pamita, e wyjechae na trzy tygodnie. Zga-
dza si? Bo na inne rzeczy macha rk. Ona pamita tylko to, co j interesuje.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 570 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 571

Halina wybiera si zmem Alkiem do Egiptu. Chc doczy do nich. Tak mi


wnocy nagle przyszo do gowy.
Alka zatrzymali na imieninach. Halina czekaa zdenerwowana. Pno wie-
czorem doprowadzia do drzwi Alka znajoma. Zatacza si, rzyga, zatrucie wd-
k. Halina bardzo le to znosi. Spaa dwie godziny. Rano do pracy. Maj ostatnio
kontrole etatw, ksigowoci, siedzi u nich parszywy sztywniak, wcha, dusi. Ra-
dziem jej, eby powtarzaa jakie zaklcie na niego, eby mu si co stao. Idaem
jej przykad zmoim sufitem. e jak mi tak pijak, kochanek baby na suficie rn
drzewo, rn ibi gwodzie tygodniami, to ja leaem imwiem eby ci si co
stao, eby ci si co stao. Iskaleczy si wrk, iile czasu by spokj.
Dzi Halina do fryzjerki. Telefonowaa, posza. Nie cierpi tego, ale troch cierpi,
jak inne uczesane, aona siedzi potargana. Sama nie umie radzi sobie zwosami. Nie
znosi chodzenia do krawcowych. Nie lubi swojej pracy, siedzenia wpokoju, czasem
tam si zrywa, chodzi. Bo nie wolno wyj na miasto ani troch. Czeka tej emerytu-
ry jak zbawienia, odlicza dosownie dni.

18 grudnia

Pojechaem raz do Romana na oliborz pno. Nocowa u nich wpokoju,


wktrym nocowaem nieraz ja, kuzyn znad morza.
Roman zacz chodzi po duym pokoju, ipowtarza, e trzeba przebudzi
tego smarkacza, niech on sobie pi gdzie albo idzie pitro niej do Eryka ido Jo-
aki, bo to jest waciwie go Joaki, bo ona u nich tam przebywa nad morzem,
ajak on tu przyjeda, to ona spycha go na nich, do czego to podobne, ebym ja
nie mia gdzie si pooy. Ja go uciszaem, e nie, nie. Ale Roman wci propono-
wa. Wpewnym momencie zauwayem, e jego sowa nie maj nic do zamiarw.
Roman jest za bojaliwy, eby to zrobi, co zapowiada. Wwielu wypadkach. Mj
ojciec nieraz zapala si wjakim mwieniu, a dostaje wypiekw, robi rne plany,
wktre wtej chwili wierzy, ale ktrych zupenie potem nie wykonuje.
Uczenie si na pami kawakw dzie Lenina czy jakich podstawowych auto-
rw do danej idei, ktra wanie zostaa wcielona irozjeda si zteori, te nie ma
nic wsplnego nieraz zyciem. Ale poniewa zarzuty mwi si sowami, odpowia-
da si te sowami. Wtedy trzeba si powoa na czyje sowa pisane czy mwione.
I wten sposb sprawa zamyka si sowami. Arzeczywisto toczy si swoj drog.

Sandauer dzwoni do Milewskiej, eby mi powiedzie, e mu si podoba ostat-


ni mj tom wierszy pod tytuem Odczepi si77. Wobec tego, bdc u Agnieszki nad
morzem we Wrzeszczu, powiedziaem, eby napisa do Sandauera. Ona go lubi

77
Tom Odczepi si wyszed pod koniec lipca 1978.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 571 2011-12-19 14:29:55


572 Tajny dziennik

inapisalimy kartk. On teraz nas zaprosi do siebie na przyjcie, jakie robi raz
na trzydzieci lat. Tak okreli. Obchodzi swoje urodziny ijednoczenie obcho-
dzi urodziny jego syn, Ada78. Wic byli podwjni gocie. Zanim poszedem na to
przyjcie Sandauera, zAgnieszk, Stacha od Jadzi powiedziaa, e syszaa ju przez
radio rozmow zSandauerem jubileuszow. Zajechalimy ze znajom Agnieszki
IrenM. do Sandauera. Ona swoim samochodem dowioza mnie, przed wyjciem
zsamochodu zmienia zwyke pantofle na specjalne buty na bardzo wysokich ob-
casach, wktrych nie mogaby samochodu prowadzi, iweszlimy do domu San-
dauera. Spytaem go, co mu przyszo do gowy obchodzi jubileusz. Ana to on
Idiotyzm! To kto wymyli.
Potem Irena M. przywioza Agnieszk. Bo Agnieszka miaa przyjecha razem
ze mn. Tym samochodem. Ale kiedy zajechaa po ni Irena M., okazao si, e
Agnieszka dopiero co umya gow isuszy. Byaby ju gotowa, ale czas na mycie
gowy, dwie godziny, zaj jej nagy telefon ze Spitsbergenu od ma, Tomka. Ag-
nieszka ukazaa si wpokojach Sandauera midzy gomi wdugiej sukni niebie-
skiej wblade nocne kwiaty, cay pomys Kici Koci. Bawia si dobrze, pierwszy raz
bya wgociach od ptora roku. Potem niepokoia si dzieckiem zostawionym
umamy, czyli pod opiek jak najlepsz, ale przecie ona ma karmi dziecko. Na to
my, e dziecko raz bdzie karmione zbutelki. Agnieszka si ztym zgodzia, ale po-
tem odrugiej wnocy ponis j niepokj znw izadzwonilimy zjedn pani po
takswk, bo Irena M., ktra miaa nie pi, skusia si wreszcie iwobec tego mu-
siaa samochd przed bram Sandauera zostawi do nastpnego dnia.
Ja nocowaem u Jadzi, bo takswka zawioza nas wjedn okolic. Jadzia ju spa-
a. Miaem klucze. Spaem wpokoju Dziadka. Jadzia obiecaa, e si wypi, ido-
trzymaa sowa. Jak powiedziaa. Mimo e bya iStacha, ipani Czesia, bratowa. Nic
nie syszaem. Tyle e mi si niy niezbyt mie sny, pewnie si najadem za bardzo.
Ostatni sen polega na tym, e mieli mnie torturowa iskalpowa, Misio Holender
mnie broni, ale nie wybroni, bo nadeszo dwch czy trzech Niemcw iwtedy ju
wzili moj gow iprawie zaczli skalpowa, itu si przebudziem. Tyle e jeszcze
wtym nie zdyem pomyle opotwornych cierpieniach witych mczennikw.
Jadzia puszczaa mi swoje wiersze tak zwane powane iwiersz dla dzieci. Przedtem
zwierzya mi, e kiedy namylaa si do tego wiersza dla dzieci, to nie mwia nic na
gos, atymczasem na tamie co wyszo. e to musiay by nagrane jej myli. Lech
Emfazy iinni specjalici od parapsychologii ibada rnych dziwnych zjawisk twier-
dz, e s przykady na to, e tama nagrywaa niewypowiedziane sowa, atylko my-
li ludzkie. Powiedziaem Jadzi, eby pucia tam. Pucia. Bya to tama zszep-
tanym namylaniem si co do wierszyka. I zpowtarzaniem ozakwitym kaktusie.

78
Adam Sandauer (ur. 1950) doktor fizyki, w latach 90. XX w. zaoyciel Stowarzyszenia
Praw Pacjenta Primum non nocere.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 572 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 573

Przypomniao mi si, jak przeszo dwadziecia lat temu Artur Sandauer na


wie omojej nagej cikiej grulicy zjawi si wszpitalu ina mj widok rozo-
y rce. Apotem Erna ile razy przyjedaa do mnie do szpitala iprzywozia mi
rne jedzenia ikompoty.

Kiedy wszedem do pokoju modzieowego Sandauera, zobaczyem wmroku


lekko poruszajce si koo modych ludzi. Od razu przypomniao mi si podry-
giwanie murzyskie. Tylko to podrygiwanie warszawskie wychodzio na imitacj.
Aimitacje przewanie bywaj gorsze od wzoru.
Mimo e byli tam nie tylko Polacy. Wpewnej chwili ztaczcego pokoju wy-
skoczy wysoki Japoczyk. Agnieszka taczya zdrugim Japoczykiem, niszym.
Chcia j pocaowa. Ona mu pokazaa obrczk. On wtedy pooy rce na jej ra-
mionach, ale taczy dalej zni ju nie mia.

Z imitacj nie zawsze le. Imitacja istnieje od pocztku. Przy wczesnej pirami-
dzie schodkowej kamienny sufit imitowa pnie palmowe. Kamienny pomiertny
paac krla mia jak najdosowniej przypomina drewniano-gliniany paac krla za
ycia. Amoe nie tak jak najdosowniej? Kolumny wGrecji byy dalszym cigiem
pni drzew. Stay si metafor lasu.
Ludzie wiadomi iwielcy artyci yli od pocztku. Jadwiga zpanem Julianem
jako przewodnikiem posza na zebranie medytujcych. Spytali j wprzejciu, czy
medytuje. Ona, e tak. Potem opana Juliana. Ona te szybko, e tak. Dwiecie
czy ile osb zasiado, medytacja zbiorowa, zgszczona cisza. Nagle Jadwiga sy-
szy obok siebie ociay oddech pana Juliana. pi. Tu jej dobrze, medytuje zbio-
rowo, atu drczy j niepokj, e pan Julian chrapnie gono. Ale jako obyo si
bez gonego chrapania.

Mama napisaa skromny list do mnie, e bdzie na wita u Sabiny, bo jest przez
ni zaproszona, ie jeeli bd mg, to niech przyjd na Wigili tam, ale jeeli b-
dzie za pogoda, to niekoniecznie. Oczywicie postaram si przyj.
Zawiozem Halinie bransolet hindusk z agatw. Daem jej dwie ksiki.
Onana to
On mi daje tyle prezentw, aja mu nic nigdy nie daam
Zdziwiem si
Jak to nie dawaa prezentw? Dawaa, przysyaa mi kilka razy fors
Nic nie pamitam
Przed laty Halina powiedziaa do swojego drugiego ma, zktrym zamiesz-
kaa, e przecie on ma crk zpierwszego maestwa wZwizku Radzieckim
itrzeba zni nawiza kontakt, bo on kontaktu zt crk nie mia. Napisaa do
tamtej list. Tamta chciaa do niej mwi mamusiu, ale Halina ustalia, e lepiej

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 573 2011-12-19 14:29:55


574 Tajny dziennik

ciociu. Zwyczajna baba, akoma na rzeczy zPolski, ktrych zreszt brak wRosji.
Gwnie chodzi obielizn. Przyjechaa. Braa bez pardonu wszystko, co jej dawali,
jeszcze namawiaa. Osobno nieraz kupowa jej m Haliny Alek, aosobno Halina.
Halina daa jej duo rzeczy swoich, ledwie noszonych. Jakie suknie balowe, bieli-
zny. Szlafroki. Na drugi raz tamta przyjechaa ze swoj crk. Kilka razy tu przy-
jedaa. Zawsze wywozia tak cikie walizy, e nie moga iona, icrka udwig-
n. Teraz wnuczka Alka, ma Haliny, ma ju dwadziecia lat czy wicej. Halina
powiedziaa, e ju dosy ma tych wizyt idosy ju ich obdarowaa, niech ju ra-
czej nie przyjedaj. Crka Alka miaa ch, eby przywie tu rwnie swojego
ma, ale Halina powiedziaa, e co to, to nie. Pokazaa mi zdjcia tej rodziny, po-
oya na stole fotografie, ina zicia
Podobny do mapy, po co mi go widzie

Kiedy siedziaem ktrego dnia przy telewizorze u Haliny, nadawali dziennik


iwizyt Breniewa wPolsce, jak wita si zGierkiem, jak si znim cauje, jak pod-
pisuje co tam.
Halina
Podobny do mapy
Ja si przyjrzaem ipowiedziaem
Gwna mapa.
Podobny do mapy gwnej.
W ogrodzie zoologicznym widziaem pawiany, duo ich, latay, zajmoway si
coraz to czym innym albo na pico tym samym, matkom cigle spaday dzieci do
przepaci icigle te dzieci apay wlocie. Mapy, iskajc si, pic, siedzc, latajc,
co chwil odwracay gow ipatrzay wrodkowy punkt. Na rodku, przodem do
tych wszystkich map, tyem do publiki, na fioletowej pupie, wpirowym konie-
rzu, siedzia stary gwny pawian. Nieruchomo. Owszystkim wiedzia, wszystko
widzia, wszystkiego pilnowa. Nie ruszajc si zmiejsca.

Polacy cigle przejci papieem, skadaj zagraniczne pisma, gdzie rnoci


onim zfotografiami. Nagy wybuch kultu. Do przesady, bo kiedy by kardynaem
wPolsce, nie mwiono onim a tyle, nie chwalono go a tyle, teraz wiele osb
przesadza, e to a taki wielki intelektualista. By moe tak, ale pogldy ma nie-
zupenie wspczesne. Baka Zbroyna, ktr spotkaem u Sandauera, opowiadaa,
e ze trzy lata temu na zjedzie plastykw by iWojtya. Wdaa si znim wdysku-
sj, mia pogldy inne, wanie starodawne, wrozpdzie zacza mu mwi prosz
pana. Poza tym stwierdzia, e jest sympatyczny. Oczywicie bardzo wyksztaco-
ny, zna wiele jzykw, aco wane ma poczucie dowcipu. Iswoj wol. A oprze-
sadzie dlatego mona mwi, bo przepisuj ju jego wiersze, ktre zapewne s nie-
zbyt dobre, bo dlaczego iskd miayby by dobre? Ima si wystawia jego sztuk.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 574 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 575

Kardynaa Wojty na papiea wylansowali Austriacy iAmerykanie. Kiedy po


smym gosowaniu ogoszono na sto pitnacie gosw sto cztery gosy za Wojty,
Wojtya zakry twarz rkami idugo tak siedzia. Kardynaowie a si zlkli, e nie
przyjmie stanowiska papiea. Ogldaem jego wybr dzi wtelewizji, cay plac wi-
tego Piotra zawalony ludmi, wieczr, idzie dym znad okien Watykanu, otwieraj si
nagle drzwi balkonu iwychodzi ustrojony nieco po murzysku nasz Wojtya nagle
jako papie. Rozemiany, wyciga rce do tumu, tum wiwatuje. Kiedy wybrano nie-
fortunnego Piusa XII, podobno zblad okropnie. Kiedy wybrano Jana XXIII, zawoa
Przecie ja mam bilet powrotny do Wenecji!
Halina do mnie wGdasku
Ma pidziesit siedem lat, tyle co ja. Spakaam si przy ogldaniu inaugu-
racji przez telewizj. Pakaam dwie godziny, no co chcesz
Inka wSopocie zwierzya mi si, e na wie owybraniu Wojtyy papieem
omao nie zemdlaa.
M Agnieszki, Tomek, pisze do niej, e ich radiotelegrafista wpewnym mo-
mencie spyta, czy Wojtya by kardynaem. Aon, e tak. To tamten na to, e te-
raz jest papieem. Bo zapa wanie przez radio nadawan do kapitana na morzu
wiadomo od ony, e Wojtya zosta papieem.

Wpaciem ju okoo trzydziestu tysicy zotych, czyli tyle, ile trzeba, na wy-
cieczk do Egiptu. Teraz mam zrobi sobie zastrzyki przeciw ospie ijeszcze ja-
kie inne. Po to trzeba jecha do Anina, tam jest stacja epidemiologiczna (jak ja
j nazywam). Jestem ciekaw stanicia twarz wtwarz zwielk metafor, podsta-
wow metafor. Od dwch tygodni studiuj Egipt, eby wiedzie dokadniej, co
bd oglda igdzie bd.

roda [20 grudnia]

Lataem cay dzie od witu do wieczora za pozwoleniem na zastrzyk prze-


ciw ospie. Wkocu zdobyem to pozwolenie izrobia mi pielgniara zastrzyk.
Sympatyczna. Uprzedzia, e zmniejszona dawka. ebym nie chorowa. Nic mi
nie byo po tym.

czwartek, 21 grudnia

Byem u Lu. iLu. Wpewnym momencie, kiedy zaczem mwi okotach


wpiwnicach mojego bloku, Ludwik zdenerwowa si, zacz si trz; e ja nie
orientuj si wyciu zwierzt, e koty s zamykane wpiwnicach, nie mog wyj

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 575 2011-12-19 14:29:55


576 Tajny dziennik

izdychaj. Akoty domowe wblokach nie trafiaj do mieszka, apotem ju zosta-


j dzikie, cho niewprawne, wic skazane na zy los. Ja zaczem si pyta, aon si
jeszcze wicej denerwowa, mwi, e u mnie sielanka.
Potem troch si udobrucha iwyjani, e ten wybuch to nie do mnie.
Chodzio chyba oto (punkt podranienia), czyli przypomniao mu si, e
Adolf Rudnicki, bdc w Paryu, dowiedzia si od Jzia Cz., e on, Ludwik,
ma tak itak to chorob. AJzio dowiedzia si tego od kogo przyjezdnego
zWarszawy.
Kuzyn Ludwika jedzi wci na Zachd jako pracownik kolei. Jego ona tu-
taj. Malowana przez Ludmi jako Penelopa. w kuzyn powiedzia, e papie
szykuje si na narty, awymyka si cigle przy kadej okazji swojej asycie, ktra
za nim kroczy, na kadym zakrcie schodw zlatuje po ile stopni szybko iasy-
st zostawia wtyle. Kicia Kocia, ktra podrowaa tyle, przez telefon do mnie,
e wszdzie jest ciekawie, e wPolsce te duo ciekawych ktw, amoe cie-
kawszych ni gdzie indziej, e jak si chce, tak si widzi. Najbardziej zaintry-
gowa j Asuan, do ktrego mam dotrze. Zachwalaa pustyni. Bya raz wnocy
na pustyni.

Ludwik rozpatrywa, czy ma kompleks UB. Czy to jest kompleks, czy prawda.
Doszed do tego, e chyba to nie kompleks, ale obiektywna prawda. Duo naszych
znajomych jest na wysugach UB formalnie czy zracji stanowiska. Przypomnia-
o nam si, jak odwiedzia nasz teatr ambasada amerykaska ipo przedstawieniu
zaprosili do siebie nas inaszych goci. Wsiedlimy do ich samochodu. Mj ojciec
sta, bo wyszed wczeniej, przed schodami tak nieraz lubia co obserwowa
odcign mnie przed wsidniciem do tego samochodu amerykaskiego na bok
ipowiedzia, e za nami bdzie jechao auto zubekami. Jak emy po latach stwier-
dzili, par osb znajomych, oktrych nie wiedzielimy wtedy, okazao si ubeka-
mi. Tak, e waciwie wszyscy ubecy siedzieli znami ipiewali, bawili towarzystwo,
asamochd, zdaje si, jecha za nimi pusty na wszelki wypadek.

Na moj podr do Egiptu Ludwik nie zrobi niechtnej miny. Ludmia wzru-
szya ramionami. Zraona Wochami.

Jedni za drugimi, sycha, trzepi dywany. Boe Narodzenie. Musz? Gdyby


tak nie mapowali siebie tysicami, toby nie byo ladw kultur, ktre nas tak zaj-
muj. Dogrzebujemy si wanie tych trzepaczy. Mapowanie miliardami to s te
wielkie cywilizacje, loty do gwiazd.
Stare kulty obrose piewami, obrazami, ywe iuprawiane, maj wsobie za-
wsze duo zabdziaoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 576 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 577

Wigilia 1978

Dostaem sympatyczny list od Jzefa Barana, zktrym tukem si po jugo-


sowiaskiej Macedonii. Przysa mi wiersz paryski zpobytu swojego we Francji.
Na Wigilii u Sabiny, gdzie iMama. Powiedziaem im owyjedzie do Egip-
tu. Ucieszyy si. Sabina wyznaa, e miaa trzy marzenia w yciu: jecha
do Egiptu, mie wasny domek i by pochowan na Powzkach. Ja si ro-
zemiaem
Zamiast ciebie ona ma domek pokazaem na Mam zamiast ciebie ja jad
do Egiptu, tylko zostao ci to miejsce na Powzkach
Nie na to Sabina zamieniam si ztwoim ojcem, on bdzie na Powzkach,
aja na Brdnie, bo na Powzkach jest jedno miejsce, ana Brdnie s dwa, aja prze-
cie chc razem zJulianem.

29 grudnia

Duo moich znajomych naley do opozycji. Przewanie u pocztku tkwi po-


wd osobisty. Komu zrobiono przykro, kogo nie drukowano. Inarasta nie-
zgoda na to, co si dzieje.
Due niezadowolenie wPolsce od pewnego czasu. Grube powody. Ceny po-
woli rosn. Coraz wicej rnych rzeczy braknie. Niektrych braknie przez pe-
wien czas, potem s, ale za to nagle nie mona dosta innych, ito takich, ktrych
nigdy nie brako przedtem. Nie wiadomo, czego kiedy zabraknie, na jak dugo.
Dzisiaj nieyca. nieg waciwie nagromadzi si ztrzech dni. Na przystankach
kupy ludzi czekajce po p godziny. Czekaem wtakiej kupie. Nadjechao zmia-
sta siedem autobusw117. Wic ju a wtakie stada si zbijaj. Podobno kie-
rowcy uwaaj, e s mao patni i wten sposb, niezupenym strajkiem, ale takim
p, zaznaczaj swoje niezadowolenie.
Papie po byciu przedtem biskupem Krakowa uwaa si za nastpc Sta-
nisawa Szczepanowskiego. W ordziu witecznym do Polakw mwi duo
o tym niepopularnym witym, ktrego obchody s przez Koci przygoto-
wywane. Cenzura pastwowa polska nie chciaa przepuci tego ustpu oSta-
nisawie Szczepanowskim. Wic katolicy nie wydrukowali ordzia wcale. Fran-
cuzi powiedzieli, e widocznie Polacy bardzo s przywizani do historii, wielk
zwracaj na ni uwag, skoro tak ich obchodz sprawy sprzed dziewiciuset lat.
Obydwie strony, irzdowa, iopozycyjna, uywaj argumentw zcaego tysic-
lecia przeszoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 577 2011-12-19 14:29:55


578 Tajny dziennik

31 grudnia 1978

Leszek zMikiem byli u Jadwigi, bo zostawiem tam dla Leszka pyt. Wybie-
rali si do mnie na Sask Kp. Wobec tego dzi wpoudnie pojechaem na plac D-
browskiego. Na miecie straszliwa zawierucha. Okoo dwudziestu stopni mrozu.
Ijednoczenie tnie zwichur gsty suchy nieg. Ludzie przekopuj si jak Eskimo-
si. Autobusy rzadko jed. Samochody mae te rzadko. Szyny tramwajowe ju
prawie wszystkie zasypane. Okazuje si, e Misiek Holender dzi wanie jedzie do
Holandii, bo koniec wizy zkocem roku. Byli ju na dworcu. Na razie jest sze
godzin opnienia. Czekay tam ruskie baby ztoboami, sztucznymi kwiatami. Po-
godne, rozemiane. Nie wiadomo, czy pocigi bd wogle odchodziy. Coraz jest
gorzej. Nie wiem, jak ludzie zdoaj do siebie dojecha na sylwestra. Wogle, jak
bd sylwestra obchodzi. Leszek mwi, e to dopiero jest sens zbija si wkupy.
Niedawno y jeszcze m baby zkokiem, pitro niej na placu Dbrowskiego,
Leszek ija rozmawialimy znim nieraz. Potem, kiedy dziadek zkokiem by cho-
ry, Leszek pomaga mu ato dwign si, ato si przenie zka na fotel. Baba
zkokiem, ktra zawsze staa po naszej stronie, Leszkowi to zapamitaa. Tak samo
jak ito, e by na pogrzebie dziadka, jej ma, piewaka chru Harfa. Iprzyniosa
mu ile koronkowych majtek szkockich. Idwa szkockie swetry. Kiedy Leszek za-
pyta j teraz ozdrowie, odpowiedziaa
Ja si zawsze dobrze czuj
Ale to moe si zepsu
Aco to szkodzi.

U ludzi na og niezbyt ciepo wmieszkaniach. U Jadwigi pciepo, u Leszka


chodnawo. Nawet przez szpar balkonow nieg si wsypywa. Leszek szuka zMi-
kiem dugo, ktrdy ten nieg si dostawa, wreszcie wynaleli, ktrdy, ipozaty-
kali szpary starym, podartym przecieradem. U mnie nie jest zimno, nawet nieraz
jest dosy ciepo, bo mae mieszkanie, niskie. Jeli troch za mao, to zapalam jeden
pomie gazowy albo dwa izaraz si cae mieszkanie ogrzewa. Na Marszakowskiej
stay tramwaje rzdami. Wkopane wnieg. Dugo czekaem na autobus. Kiedy nad-
jecha, wpadlimy ja iinni jak toboy. Autobus mroczny od niegu iludzi. Kto wspo-
mnia 1929 rok.

Nowy Rok 1979

Kiedy za duo pali si gazem, robi si za mao tlenu. Wpewnej chwili wie-
czorem poczuem sabo, musiaem wietrzy mieszkanie drzwiami od scho-
dw. Braem pentaerythritol. Potem byo na p ciepo, ale ja, zmczony

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 578 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 579

wdrwk imrozem, spaem. Syszaem zdaleka, jak si bawili, jak grali, jak strze-
lali, ispaem.
Nie wiem, co si dzieje na wiecie, bo okna mam pozasaniane. Poutykaem dzi-
siaj wiejce okno kuchenne plastikami iwat. Tak samo szpar wdrzwiach. Szpar
mi zrobili wstawiacze zabezpiecze drzwiowych. Tak rozszerzyli j, e zawoaem
dozorc idrugiego iza tyle pienidzy, za ile zakadaem zabezpieczenie, kazaem
to wszystko zdj. Szpara si zmniejszya. Ale zostaa. Dopiero pomogy ciepe
opatrunki. Wpuciem ubezpieczacza wciepy, letni dzie zhumoru. Ju kilka razy
wpuszczaem zhumoru nie wiadomo kogo ibyy kopoty. Teraz jestem ostrony.
Wygldaem ze schodw przez okno na ulic, nie padao, gromadka ludzi pi-
trzya si na przystanku, przez cig duszy obserwacji zobaczyem, jak si wlecze
nareszcie jeden autobus po niegu, po wiadukcie.
Jem, bo zapasy mam, robi sobie galaretki. Czytam histori Egiptu igrub ksik
profesor Misi Janion oromantyzmie79. OKuni romantycznej iokonfederacji barskiej.
Wzapasie na mrozy iniewychodzenia mam jeszcze krakersy, herbatniki, mczk bana-
now, ser, dwa kryminay idwie powieci midzyplanetarne. No ipiecyk elektryczny.

Samoloty jak sysz lataj. Wic wniebie si poprawio. Ale kiedy si po-
prawi zupenie, to zrobi si mrz trzydziestostopniowy.

2 stycznia

W poudnie ubraem si iwyszedem do Trasy azienkowskiej. Autobusy je-


d. Posuwaj si wolno korytem wydubanym wniegu. Od wiaduktu na Marsza-
kowskiej doszedem do Jadwigi pieszo na Ho. Ztrudem. Zway isterty niegu.
Panowie wfutrach odrbuj Marszakowsk ze niegu.
Otworzya mi drzwi pani Anna wpalcie, bo ju miaa wychodzi, ale wrcia si
Chodmy do kuchni, ja tu pal gaz ijest cieplej, Jadzia teraz zacza medy-
tacje, zamkna si wpokoju, tam zimno jak dla pana, ja jej mwiam, eby ogrze-
waa si przy gazie, ale ona powiedziaa, e oszczdza
Jak to oszczdza? Przecie gaz jest tani
Ale ona oszczdza, bo apele byy.
Pani Anna rozebraa si, robia mi jedzenie irozprawiaa
Ja chtnie jeszcze zostaj, bo troch boj si wraca, zreszt otej porze do-
piero gazety wychodz. Express80. Rano szam poow drogi piechot. Teraz te
pewnie dojad do kina Moskwa, ana Czerniakw zejd piechot.

Romantyzm, rewolucja, marksizm (1978).


79

Popularna popoudniwka Express Wieczorny. Drug stoeczn gazet wychodzc po


80

poudniu by Kurier Polski.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 579 2011-12-19 14:29:55


580 Tajny dziennik

Wrcia Jadzia zmedytacji. Zadowolona. Dopiero dowiedziaem si teraz od


niej, e ogoszono klsk oficjalnie. Dosownie. e elektrociepownia na Siekier-
kach jest nieczynna, eraska grzeje ledwie, ledwie. Pani Anna nie ma wody u sie-
bie. Co tam pko. Ale ona na szczcie przed Nowym Rokiem, tknita nagle
przeczuciem, naapaa wody do naczy ido wanny. Mrozy iniegi zaatakoway
ca Europ, nawet Angli. Nawet wSzwecji s zaskoczeni. Dzwoni do Jadwigi
Leszek wniedziel. Misiek Holender nie pojecha do Holandii. Wogle pocigw
bardzo mao. Bo musz dowozi ze lska do Warszawy, do odzi ina pnoc w-
giel. Zapasw wgla tutaj nie byo.
Pani Anna wysza, amy przenielimy si zJadzi do rodkowego pokoju, ona
zapalia choink, ja wczyem piecyk. Zrobio si polarne ciepo. Ania iTadzio s
u swoich przyjaci, tego Pawa filozofa ijego ony pedagogini na lsku81. Na
pewno na czas nie wrc. Jadwiga powiedziaa, e przez te dwa dni, mimo zim-
na, czua si bardzo szczliwa, anawet taczya ipiewaa. Spytaem, dlaczego
oszczdza na piecyku ina gazie. Tumaczya mi, e ona ju taka jest, e bierze te
apele dosownie. Bo prosili, eby oszczdza na kadej arwce. Zreszt ona boi
si piecyk wcza, agazu te wcza nie umie na tej nowej kuchence. Najwy-
ej ten may pomyk, ktry mao grzeje. Zjawi si pan Julian. Usiad znami, pi
herbat, jad ciasteczka. Uniego zimno, kaloryfery nieczynne przez te wszystkie
wita. Mwi
Ja paliem gaz przez dwa dni iprzez dwie noce
Ale wnocy nie? spytaa Jadwiga.
Wnocy te
Ale nie bez przerwy?
Bez przerwy, ispaem przy zapalonym gazie.

Wrciem do domu tramwajem iautobusem. Na klatce schodowej przywitao


mnie ciepo. Sprawdziem kaloryfery, ciepe. U nas na pitrach te grzej. Moe nie
tak bardzo, ale jednak grzej. To jednak szczcie, e nie nale do elektrociepow-
ni na Siekierkach, e mamy tutaj miejscow kotowni. Tych kotowni jest mao
wWarszawie, byo ich wicej dawniej, ale pokasowali. Siedz wciepym mieszka-
niu bardzo tym zdziwiony iwaciwie zaenowany.

Ale na swoje wytumaczenie przypomniaem sobie, e mam za sob kilkana-


cie marznitych zim.
Pan Julian powiedzia, e naprszyo mu przez szpar woknie ca miedni-
c niegu.

81
W Mikoowie u Anny i Pawa Targielw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 580 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 581

4 stycznia

Mrz wielki dalej. Ma by wnocy 30 czy 40 stopni. Dozorca na dole opatula


kaloryfery tekturami. eby nie popkay.
Byem dzi wpoudnie u Kici Koci. Kicia Kocia mwi, e ludzie waciwie byli za-
dowoleni ztego caego wydarzenia. Nareszcie co si dzieje, nareszcie mog si brata
Ale ju im si to zaczyna nudzi, to ju za dugo. Ju zaczyna si ciko, za-
czn si kci.
Wrcia zzakupw mama Kici Koci. Kicia Kocia oniej
Ludzie si tak nadli do tych zakupw. Moja mama te.
Mama Kici Koci zprzewrotnym humorem gosi, e wtym roku nie bdzie
owocw, e adne samoloty nigdzie nie odlec.
Pies Lolek ma ju i sweterek, ipalto. Kicia Kocia powiedziaa, e bdzie psom
palta szya, e na tym lepiej zarobi ni na kieckach babskich. Pies Lolek piszczy,
dzi wnocy podobno wy. Pewnie ckni mu si za sukami. Kicia Kocia ijej mama
myl, skd by tu jak suk dla tego psa wynale.
U wikszoci ludzi zimno wmieszkaniach. Kaloryfery mao grzej. UKici Koci
jest ogrzewanie piecami na elektryczny sposb. U mnie dosy ciepo. Marzn bar-
dzo po sklepach, bo cigle drzwi si otwieraj izamykaj.

Spytaem Kici Koci oAnul. ZAnul bardzo dobrze, widuj si. Byy ra-
zem na sylwestra na oliborzu u rzebiarki Barbary Zbroyny. Bardzo si zdziwi-
em. Kicia Kocia, e to bya bardzo urocza przygoda. Jechay od wp do sidmej
do dwunastej wnocy wjedn stron, marzy, ale nie zmarzy zupenie, bo co iraz
wstpoway do kogo znajomego na herbat. Jechay samochodem, potem furgo-
nem, potem szy. U Barbary Z. dwie pracownie zastawione stoami iciasno koo
siebie siedzieli gocie. Szedziesit osb. Miao by sto. Spytaem, gdzie rzeby.
Ano poustawiane ipozestawiane pod cianami.
Ajak to wogle byo na miecie tej sylwestrowej nocy?
Bardzo wesoo

To, co wziem 1 stycznia za warkot normalnego samolotu, to by warkot heli-


koptera, ktry jedzi do chorych ido wypadkw.

5 stycznia

Nie byo wnocy zapowiadanych czterdziestu stopni mrozu, nawet nie doszo
do trzydziestu. Dzisiaj nieg, zawierucha, ale mrz mniejszy. Poszedem po te dwa-
dziecia dziewi tysicy zotych na poczt a na alej Waszyngtona. Zrobio mi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 581 2011-12-19 14:29:55


582 Tajny dziennik

si po drodze niezbyt dobrze na sercu. Braem na ulicy nitrogliceryn. Do kadego


ssania pastylki musz zdejmowa sztuczne zby ichowa do kieszeni. Dlatego to
zrobiem przed poczt. Na poczcie gorco, wielki ogon. Dopiero jak usiadem przy
strumieniu powietrza okiennego na parapecie okienka, zrobio mi si lepiej. Dwa-
dziecia dziewi tysicy nie byo zwrotem za wycieczk, ktra nie pojedzie do Egip-
tu, tylko byo to honorarium za nagrania iza wywiady zradiem. Atak si obawiaem.
Przed blokiem zaczepia mnie posta odgarniajca szufl nieg
Panie Mironie, czy pan nie ma jeszcze jednego egzemplarza Odczepi si, bo
nie mog nigdzie dosta, schodziem cae miasto inie ma
Patrzaem na tego pana inie wiedziaem, kto to, a musiaem zapyta. On na to
Jak to, przecie mymy dali panu temat, przecie onas pan pisze, jestemy
pana natchnieniem.
Pan jest moim ssiadem? Znade mnie?
Przytakn.
To niech pan idzie ze mn teraz, to panu dam ksik
Ju odkadam opat, jeszcze jeden znajomy mj chce koniecznie od pana
mie autograf, ija, prosz pana, jutro chc wbi cztery gwodzie, tylko cztery, czy
to panu nie bdzie przeszkadza?
Nie, skoro ju wiem, co to ijak dugo, ztym e, jeli mona, wolabym po
poudniu
Dobrze, po poudniu.
Kiedy przyszed do mnie, zdziwi si, e mam dosy ciepo. U nich nie jest cie-
po. Dlatego e tam nad dziesitym pitrem przechodz wszystkie kanay wenty-
lacyjne ito ozibia. Chowaem wsobie zdziwienie. Rozmowa p roku temu zs-
siadk nie bya zbyt przyjemna. Ja babie nade mn zatknem kartk na drzwiach
prosi si otroch ciszy. Rano dzwonek. Dugi. Bez przerwy drrr. Zerwaem si.
Zby do ust. Baba wdrzwiach, czerwona ze zoci Niech pan si odpieprzy ode
mnie, niech pan mi kartek nie wtyka. Ja do niej spokojnie, e to byy moje tyl-
ko proby. Zby mi si niedobrze trzymay. Baba patrzaa na mnie zdziwiona, po-
tem mwia normalnie. Nastpnie nie zetkn nas ze sob aden przypadek, nawet
wmijaniu. Jednak poprawio si na suficie. Iod duszego czasu ju jest spokojnie.
Awic grzeczno zpokryciem. Tym lepiej.

Wczoraj mi si nio, e jestem zLe. wjednym pokoju, on mwi Chod tu,


chod tu. Id wstron uchylonego okna na wysokim pitrze, zwidokiem na ulic.
On mnie zaczyna na si do tego okna prowadzi. Ja si orientuj, e on mniechce
wyrzuci przez okno na ulic, ale myl sobie, e moe artuje. Ale on mnie napraw-
d apie iwypycha do tego okna. Ja jeszcze raz myl, e moe on artuje, tymcza-
sem okno coraz bliej, wtedy myl sobie, e nic innego nie zostaje, jak krzycze
ratunku, chocia si tego wstydz, izaczynam woa ratunku. Tu si budz. Ze

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 582 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 583

wstydem. Le. robi mi rne awantury, ale nigdy nie robi mi takich rzeczy, iby nie
robi. Ludmia ma racj, e sny s nieraz enujce.
Czytaem wnocy ksik, zreszt dobr, jednej Francuzki opsie. Jak tego psa
uwielbiaa, potem ten pies jej utrudnia ycie imylaa, eby go upi. Przynio mi
si, e nakrcono film otym, ja staem tyem do tam, ktre si przekrcay zfil-
mem opsie, iwpewnym momencie te tamy mnie ugryzy. Rano nio mi si, e
szedem Kredytow, witao, byo bardzo ciepo, ja dochodzc do placu Maachow-
skiego uniosem si do gry midzy gste gazie drzew, coraz wyej, wdole sie-
dzieli iflirtowali obuzy, aja odpiewaem na fruwajco caego walca pod tytuem
Wprzyfrontowym lasku. Pod koniec mi to szo trudno, apaem dech. Coraz trud-
niej. Obudziem si, na brakujcym tchu. Poknem pentaerythritol.

Studiuj Egipt zmieszanymi uczuciami. Zjednej strony podziw, wznioso,


ktra mnie wzrusza, tajemnica iniedopowiedzenie. A zdrugiej strony imperializm,
potrzeba bycia podziwianym przez tum, potrzeba bycia obsugiwanym przez set-
ki, tysice, nadcie, a przychodzi na myl hitleryzm. Hitler kocha si wtakich
rozmachach. Stalin te.

8 stycznia

Odwil, ijednoczenie nic nie pada. Wszystko wraca do normy. Ogosili, e


urodzia si trzydziestopiciomilionowa Polka. Zdziwiem si, co to znaczy. Ato
po prostu Polska ma ju trzydzieci pi milionw ludzi.
Z moim przydziaem mieszkaniowym niejasna sprawa. Ten papierek, ktry
dostaem, to jeszcze nie przydzia. To dopiero co wpoowie drogi. Nie martwi
si tym, raczej si ucieszyem, e na razie nie musz nic zaatwia ie mog na-
dal siedzie na Saskiej Kpie. Wobec wyrwnania stosunkw ssiedzkich zupe-
nie mi tu dobrze.
To, e Ludwik czasem powie przyostrzon prawd, to opaca si to znie wi-
cej ni nie chodzi do niego. Wobec tego poszedem tam. Ludwik wyjani mi spra-
w telewizji
Daj teraz tylko do dziesitej przez oszczdno prdu. Ale program na na-
stpny dzie zawsze podaje do pniejszych godzin, bo to komputer obliczy,
zgry na tydzie, na miesic, nie mona ju poprawi, nikt nie przewidzia kata-
klizmu. To jest inteligencja na wczoraj, to nawet nie jest brak postpu, to cofni-
cie. Ju jest ogoszony kryzys futurologii. Wszystko wprzyszoci jest liczone na
ludzi modych. Wwieku produkcyjnym, atu poowa to starzy. Co ze staroci?
Ze mierci? Nic si nie zmienio. Jak zawsze. Isi nie zmieni, bo nie moe. Ztym
poraj si wszystkie religie. Zmiejsca szacunek

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 583 2011-12-19 14:29:55


584 Tajny dziennik

11 stycznia

Byem u Agnieszki na Wsplnej. Po caym mieszkaniu unosi si ilata wstojaku


na siedzco jej dziecko. Jeszcze miesic temu dzidziu lecy, na pozr spokojny,
teraz nagle zdobywczy, apicy wszystko, co mu wpadnie wrce. Kiedy Agniesz-
ka go powstrzymuje, piszczy. Bo chce lata. Koo niego dwie dziewczynki, bra-
tanice Agnieszki. Mae. Porodku siedzi mama Agnieszki, robi na drutach. Obok
bratowa ibrat. Ciasno iwszystko na jednym planie, jak wszopce wBetlejem. Py-
tam Agnieszki, czy dugo tu bdzie. Ona nie wie. Mwi, e tu musi znosi w-
zek, bo niebezpiecznie zostawia na dole. Bo itam we Wrzeszczu, jak zostawia-
a na dole, to nieraz tam co ztym wzkiem robili, ale jednak ocala. Gdyby teraz
bya we Wrzeszczu, toby si strasznie mczya po niegach zwzkiem. Sama. Tak
ona mi tumaczy. Na to jej mama
No, gdyby musiaa
Pokazywaa mi Agnieszka zdjcia, ktre przysa jej m, Tomek, ze Spits-
bergenu. Byo tam tylko kilkanacie stopni mrozu ibez wiatru. nieg pada im
przez szpary na palta ina czapki. Ja na to, e u nas tak samo. Tam im niedwied
popsu rur od zlewu, dwa razy opnocy ukaza si wokienku, ukrad jedn
zczterech butelek szampana studzonych za drzwiami na niegu. Maj dobre wa-
runki, bo kady ma swj osobny pokoik. Ale kierownik wyprawy jest niesympa-
tyczny, taki troch nasany. Jeden zuczestnikw skarypyta. Ajeszcze inny ma
inn wad.
Pytam Agnieszki
No to wkocu jak tam jest?
No jako tam jest
Pewnie nie wszystkie wady wystpuj naraz, tylko faluj.
Tadzio opowiada:
W sylwestra czy wNowy Rok jaki pocig dalekobieny dojecha do Anina,
zakopa si wniegu. Maszynista skoczy odwunastej wnocy prac. Wyszed
zparowozu iposzed. Pasaerowie szli do Dworca Wschodniego wzawiei, gubiy
si po drodze rodziny zdziemi. Niektrzy czekali. On te. Wostatnim wagonie,
wtak zwanej lodwce, pieprzyli si.
Nowym wiatem jecha autobus opowiada dalej Tadzio nabity, staje, za-
pali si, bo dym bucha, ludzie powysiadali tak powoli, ale e dym si nie wzmaga,
al im si zrobio, powsiadali zpowrotem.
Najgorzej wmrozy miay szpitale. Pielgniarki wynosiy wkoszykach noworod-
ki isiedmiomiesiczniaki do ssiednich domw, bo jednak po mieszkaniach cieplej.
Mrwki iprusaki wracaj powoli na pitra do ludzi. Nie s to waciwie pru-
saki, ale jakie takie nowe robaki, mniejsze od prusakw, okrge, szybciej lataj.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 584 2011-12-19 14:29:55


Nadawanie 585

Papie nauczy Wochw piewa Lulaje, Jezuniu. Mama Misia Holendra na-
uczya si tego dziesi lat temu.
nio mi si dzisiaj, e szedem gdzie po Bugu ipo wielkim zboczu zLesz-
kiem ijeszcze zjak zaprzyjanion bab. Leszek zacz si po tym zboczu osu-
wa. Bya co prawda niej siatka ochraniajca, ale mimo to spadzisto zbocza bya
ogromna. Rosa woczach. Do tego ciemno. Jako jednak Leszek wygrzeba si,
cofn wyej. Wmidzyczasie zauwayem jakie cienie wyej przelatujce. Po-
czuem si niepewny. On ita baba pucili si pdem wty. Wtedy ija zaczem si
osuwa po skarpie, ajednoczenie okray mnie jakie latajce wiata. Przerae-
nie iprzebudzenie. Potem mi si nio, e Tadzio kad si brzuchem poziomo do
wody na wannie itak jakby pi wod czy wni dmucha. Powiedzia mi, ebym
poszed do pokoju co zobaczy, ale ebym si nie przerazi. Wchodz do poko-
ju, staj wprogu ju nie tak zdziwiony, bo uprzedzony, iwidz siebie, jak kad si
poziomo brzuchem do wody na wannie. Ito samo, co dziao si tam wazience
zTadziem. Wmiar przygldania si zaczem wtpi, czy to ja. Szczuplejszy ode
mnie. Awic to kto inny. Widocznie gra mnie. Widocznie taka pantomima. Czy
taka znowu udana, bo ja wiem?

22 stycznia 1979 roku

Z Warszawy zmroku niegw samolot wzbi si od razu ukosem wniebo jak


archanio. Nad wszystkie chmury. Pojaniao. Fioletowa pustynia, na horyzon-
cie zota aureola po socu. Itak prosto do Istambuu. Dwie godziny iju Morze
rdziemne, ciemne. Itureckie wiata.
Goa ziemia, bez niegu. Taka mi si nia i bya rado. Mylaem, e je-
stem wciepym kraju. Teraz na jawie. Wdrzwi buchn zib. Jeden stopie po-
nad zero.
Halina ijej m Alek jad te na t wycieczk orbisowsk do Egiptu. Siedz
przede mn. Halina wzia dwa proszki, bo le lata. Jemu nic. Nawet nie guch-
nie, jak my. Halina
On odziesi lat starszy ode mnie, ale jego nic nie bierze, mona po nim
traktorem jecha.
Tyle e na starsze lata kuleje, bo najpierw mia wypadek samochodowy, apo-
tem go pobili pod jego wasnym domem wrdmieciu Gdaska. Ma wstawiony
kawaek elaza wnog. Oboje si denerwowali przy odprawie celnej. Ja cigle co
gubiem. Krzycz
Paszport panu wylecia!
Zapomniaem znaczka za dwa tysice. Dobrze, e oni mieli pienidze. Bilet raz
si chowa, raz chce pofrun. Alek szuka swojego. Nie ma. Jest. Akwit na dolary?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 585 2011-12-19 14:29:56


586 Tajny dziennik

Przed nami celnicy rozbebeszaj walizy, torby, jedna baba roztrzsiona,


daa wprzechowalni na jeden wieszak swoje palto zmoim kouchem. Bo zo-
stawialimy, bo zmrozu do ciepa. Baba wwypiekach. Celnik cigle jej co wy-
ciga, pyta
Ato co?
Zapomniaam otych czterech tysicach.
Ato co?
Ato dwa zegarki na prezenty.
Byy prcz tego cztery elazka ijeszcze duo rzeczy. Innej celniczka wkou-
chu odkrca pudeko zkremem, maca, zaglda do kanapek. Wszyscy celnicy od-
chodz. Halina iAlek zdenerwowani. Ja swoje leki rozmieszczam po kieszeniach.
Nadchodzi mody, adnie umiechnity. Do nas

Co to tam za zmartwienie, ja czekaem na autobus ptorej godziny, eby


dojecha do pracy.
Halina zmienia min.
On
Ja tylko tak, nie bd jak tamci.
Halina na moj torb
To jest literat, to nic tam nie ma.
Nie sprawdza, ani mnie, ani im. Halina
Mylaam, e go ucauj.
Popatrzaem na Halin raz, drugi, poza domem, wnerwach. To jednak starze-
jca si kobieta. Tak to dziadziejemy zEgiptem na zakrcenie. Teraz jestemy nad
Morzem rdziemnym. Dziesi kilometrw wgrze. Daj drugi obiad. Nie jem.
Czas ogodzin pchnity. Niedugo Egipt.

23 stycznia

Meczet zwiszcymi urywami wgrnych rogach. Pnie palm po opadych li-


ciach spitrzone osiebie, urywy.
Ludzie wszelkiego rodzaju biaoci, szaroci, fioletu, brzu, czerni. Murzyno-
waci inie. Stroje kolorowe do ziemi. Ulica rusza si od szat do ziemi najkolorow-
szych, wdesenie, wpasy, ornamenty. Atasy, szale, czarczafy. Oczy arabskie, faso-
lowe, fajumskie, faraoskie. Siedz midzy jam aulic, pal nargile, takie faje jak
kontrafagoty. Nie ma drzwi. S wejcia, wwykroje izasuwy na noc. Tok. Arab-
skie cyfry, czyli egipskie. My wEuropie mamy arabskie. Autobusy nie wiadomo
dokd, arabskie hieroglify. Aobczepione. Przechodzi si, jak kto chce, midzy
samochodami, samochody wcisku trbi jedne na drugie, przeciskaj si przez

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 586 2011-12-19 14:29:56


Nadawanie 587

siebie, wpoprzek, wykrcaj, tu rower, tu dwa osioki, wypadku nie widziaem.


OPolsce wiedz
A,Bolanda, koszula nie? Buty?
eby im sprzeda.
elazko?
Pytaj po polsku. Gotowi po niemiecku, francusku, maj such iwogle zdol-
noci jzykowe.
Ja odpowiadam na wszystko
No, dzikuj.
Oni
Prosz, danke.
Umiechy, apanie, klepanie, machaj rkami, nawet do szyb autobusw. Duo
biednych. Maj mao towarw. Oszukuj, prosz. Bakszysz. Wlepiaj towary, go-
ni, towary brzydkie, bransolety, Chrystus wOgrjcu troch arabski, Matka Bo-
ska wczarczafie, tu zreszt gdzie uciekaa do Egiptu, lalka wpudle, zakwefiona.
Kupuj pomaracze, daj jeden banknot, odchodz, goni mnie
E daje reszty.
Wic nie wszyscy nacigaj.
Nad gwnym placem, zkamienicami, wieowcami, autobusiarniami, rozgwiaz-
da ruchu, ztokiem, ogromne koo dla pieszych wgrze, na filarach. Schody zilu
stron. Pdz welony, burnusy, kwefy, kiece, sutanny
Na Nilu zachd, zote lampy wyduaj si wtopole, tacz dokoa siebie. Uli-
ce Ramzesa, hotele Kleopatry. Roi si od Nefretete. Mueziny co iraz piewaj zta-
my. Olbrzymie miasto kamienic, chaup iwitych grobowych mahometaskich.
Kamienioomy nieczynne. S ju teraz wmiecie. Ogromne. Odciskaj na sobie
piramidy, sfinksy, kolosy. Pozytywy tych negatyww wida dalej, we mgle. Kozy
na papierzysku. Koty zrodzinami co jedz, chodz.
Mr to piramida po egipsku.
Cae miasto, architektura, kamienioomy ulic ite stare, piramidy, domy, pusty-
nia meczety, groby, wzgrza, wszystko, co stoi jest bure, przypylone, jedna ca-
o. Wtym mrowie kolorowej, poyskliwej ludzkoci.
Sprawiedliwy Olgierd, oktrym Gosia znieco nie najwyszym przytakiwa-
niem mwi
On jest moralny, to czowiek sprawiedliwy.
Ole, p-yd, owojnie 19671968 arabsko-izraelskiej tak powiedzia
Tak nie mona, to biedni ludzie ci Arabi, zostawiali buty na pustyni iucie-
kali boso.
W oknach aluzje. Trud zpienidzmi. Za pno na dowiadunek, e funty egip-
skie wyej od dolara. Drobne piastry. Stara nazwa. Ucz si cyfr arabskich zzapi-
sw piter u windy isamochodw. Halina ma pokj lepszy. Zasony prcz aluzji.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 587 2011-12-19 14:29:56


588 Tajny dziennik

Lepsze ciany, azienka, balkon. Chocia ija odkryem, e jest balkon u mnie.
Umnie, to znaczy u nas, bo ja mieszkam zjednym modym, ktry wcale si nie
zna na sztuce, przyjecha chyba po prostu, eby zwiedza Afryk.
Siedz u Haliny na balkonie. Alek pi. Nil wiata. Halina o tych odbi-
ciach, e jak zote topole, ja, e Nil pachnie tak jak Wisa. Potem ona opowia-
da oZoce. Ojej ciotce, ktra bya drug, nielubn on mojego ojca. Oby-
dwoje mielimy od niej za swoje. Halina mwi, e nawet teraz, na staro ona
jest histeryczka.
Ja do Haliny
Wy jestecie zAlkiem nerwowe ludzie, ja mniej jednak.
Co ty powiesz?
Alek niedwied inerwus.
Histeryk.
Wiem.
Ale nie wiesz, co on potrafi. Podrze na sobie piam wstrzpy, rozwali
tranzystor.
A tak?
Phy Halina prycha wbalustrad i wNil demoluje, co popadnie. Ucie-
ka tylko.
Nie do zatrzymania.
Eee popuszcza sobie. Ja do niego raz spokojnie wtej jego ju furii No no,
nie rozpalaj si tak, ja te mogabym sobie pofolgowa. Pomogo zmiejsca. Te
jego romanse ze smarkulami, to te waciwie takie na si. Nie moe zasadniczo.
Ale chce.
Czy ja wiem, to takie wymuszone. Ja mu to mwiam. Ja Zoce te gadam, co
oniej myl. Jak ona mi raz, e co ja to ja jej na to Bo jeszcze ci dam wmor-
d!. Ale potem mi przechodzi, auj, nie jestem mciwa.

Za faraoskich czasw damy na podr lektyk po Egipcie dla ochody owijay


si wami. Przez powojennych trzydzieci lat ycia nie przeszo mi przez nadzie-
j ani przez chcenie podrowanie do Egiptu. Iteraz, gdyby nie Halina i prba
Macedonii.
Jot do mnie par dni temu
Ale ci si dupa rozjedzia.

Bylimy wmeczecie, ktry naladuje Hagi Sophi. Mimo to mio tam, olbrzy-
mi mrok, wisz konstelacje lamp. Na dole olbrzymi, przeolbrzymi czerwony dy-
wan, darowany Arabom przez Wiktora Emanuela. Wpewnej chwili wierkajcy
harmider. Wchodz parami kolorowe mae dzieci, id pod cianami, machaj rka-
mi, ciesz si. Nauczycielki uciszaj te dzieci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 588 2011-12-19 14:29:56


Nadawanie 589

Myl, e to naprawd pnie palm natchny Arabw do plecionek na kolum-


nach ina gowicach kolumn.
Arabi s duego wzrostu irozbudowani. Cielenie. Kobiety szerokie wbio-
drach. Wnogach. Wczerni do ziemi, chusty, atasy, koronki. Stare jeszcze grubsze.
Moi wsporbisowcy lataj na handel. Nie wszyscy, bo jest igrupa mionikw
podry. Isztuki. Pewnie, e tamci musz co zarobi, eby co przey. Tym bar-
dziej, e tu wszystko miejscowi api, chc kupowa, chc paci izdziera przy okazji.
Nie idzie mi spanie. Zamykam oczy, atu natok tylu postaci, wtych strojach
egzotycznych, twarze zbliaj si, nachodz na mnie, rce wruchu. Po pitnastu
minutach trudno to znie.

17 lutego

Od kilku dni zawieje, nieyce, mrz. ciek do najbliszego sklepu zupe-


nie zawiao izasypao na p metra. Do wiaduktu iautobusw bardzo trudne doj-
cie. nieg zawia lady chodzenia. Poszedem do ptli 117. Od kilku dni siedz
wdomu, bo postanowiem jak najmniej wychodzi. Ale troch mi si to znudzio.
Dojedaem tramwajem do rogu Alej Jerozolimskich iMarszakowskiej idziwi-
em si, e nie zatrzymuje si przy wysepce. Bo miaem tam wysi, eby i do
Jadwigi. Ludzie stali woknach tramwaju ipatrzyli. Zastanowio mnie, e na wy-
sepce nikogo nie ma, au wylotu tunelu sporo milicji. Spojrzaem wyej idopiero
teraz zobaczyem zrujnowan rotund PKO. Nie rozumiaem, co si stao, kiedy.
Sprawdziem, czy wieowce stoj. Stoj.
Jadwiga przez drzwi woa do mnie, e wtak zawiej ja tu dobrnem. Wprzed-
pokoju pyta, czy wiem onieszczciu. Ja
Rotunda?
Tak.
Ale co to byo? Bo ja widziaem, ale nie wiedziaem, co.
To ty nic nie wiesz.
Nie wychodz, czy to od niegu, czy wybuch?
Wybuch gazu podobno. Chocia s inne wersje, e to co innego.
Ale czy to byo wdzie, czy wnocy?
Wczoraj owp do pierwszej wpoudnie.
To co zludmi?
Czterdzieci pi osb zabitych, ranni, autobusami odwozili rannych, urywa-
y si telefony, dzwoniam do Aldony, powiedziaa, e pakaa. Dzwonili do mnie
zSopotu, pytali, czy nikt znas nie by wrotundzie PKO.
Zadzwoniem potem do Krysi G. Bo jej crka ma do mnie dziennikarski interes.
Pytam, co ona otej rotundzie, bo to koo niej blisko. Ona mwi, e tak kombinuje

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 589 2011-12-19 14:29:56


590 Tajny dziennik

iprzecie gdyby to by wybuch gazu, agaz to pomienie, to byyby lady poaru,


anie ma. Chodz po miecie rne ploty. Jedna znich gosi, e byy telefony na
chwil przed wybuchem ostrzegajce pracownikw, eby wychodzili. Niektrzy
podobno powychodzili, bez palt. e by moe byo to wcelu rabunkowym albo
innym, e zegar bombowy by le nastawiony i wostatniej chwili jednak chcieli
ratowa, kogo si da. Wpewnej chwili Krysia G. mwi do mnie
Chiczycy wkroczyli do Wietnamu, zacza si tam wojna, wtym momen-
cie to usyszaam przez telewizj.
Mwi to po telefonie do Jadwigi. Ona przygnbiona tak samo jak ja ijak wszy-
scy. Mwi
Opowiadaj, e cae rdmiecie podminowane. Stacha si zlka.
Ze Stachy mialimy si kilka dni temu, bo Jadwiga koniecznie chciaa jecha do
Paacu Kultury na prelekcj aktorki Winnickiej82 oklasztorach wIndiach iwTybecie.
Baa si i piechot, bo niegi izawieruchy, wic planowaa, eby ze Stach wyna-
j takswk. Stacha na to, e teraz tak niebezpiecznie ie moe by jaki wypadek.
Przy wyjciu na zawieruch mwi do Jadwigi
Tak to jest, e czowiek moe nic nie wiedzie, co si dalej dzieje. Kiedy bar-
barzycy wkraczali do Babilonu na jednym kocu, na drugim kocu miasta ludzie
nic otym jeszcze nie wiedzieli.

20 lutego

Rnego rodzaju kopoty. Ludwik cigle rozalony osprawy teatralne autor-


skie. Nie ma alu do mnie, tylko do redaktorw, do Sandauera. Napisa list, rodzaj
sprostowania do Czytelnika, do redakcji takiej ksieczki, ktra ma si ukaza
na mj temat za granic. Malutka ksieczka naleca do cyklu propagujcych pol-
sk literatur wEuropie83.
Ludwik duo otym mwi na zakoczeniu nocnego posiedzenia, zastanawia
si sam nad sob, e powinien to ju posa, co napisa, ale tego jeszcze nie posa,
e nie wie waciwie dlaczego. Potem mwi otym, e zatelefonowa do pani To-
czyskiej, ktra robi cykl audycji radiowych omnie, e zpocztku mia tego nie
robi, ale lenistwo jednak by si nie opacao, bo potem mog by niesmaki czy
nieprzyjemnoci dla samego siebie. Chodzio odrobiazg, ale moe imia racj. Do-

82
Lucyna Winnicka (ur. 1928) aktorka filmowa, znana z filmw Jerzego Kawalerowicza
(np. Pocig, Matka Joanna od Aniow), dziaaa w tzw. Akademii ycia, zajmowaa si jog ime-
dycyn alternatywn. Wdrugiej poowie lat70. bya reporterk i publicystk, m.in. Przekroju.
83
Monograficzne ksieczki wydawane przez Agencj Autorsk jako seria Sylwetki Pisa-
rzy Wspczesnych. Szkic Biaoszewski pira Artura Sandauera ukaza si w edycji francuskiej
w1978, a angielskiej w 1979 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 590 2011-12-19 14:29:56


Nadawanie 591

tyczcy zreszt rozmw dawno temu wKobyce u Swena84. Pani Toczyska ma pu-
ci cykl tych dziesiciu czy ilu audycji wmarcu. Po kolei do niej zgaszali si na
jej zawiadomienie rni ludzie moi. Brykalski midzy innymi, Klewin, Sobolew-
scy. Toczyska przyjechaa ztamami do sprawdzenia do Jadwigi. Tylko ze wzgl-
dw politycznej nieaski pomina profesor Misi Janion, ktrej mwienie wyci-
a. Ale czstk zostawia. Idla zaokrglenia audycyjnego sformuowania profesor
Misi Janion omojej asce pamici przyswoia sobie, co wyszo bardzo nieadnie.
Chyba niechccy. Nie zawiadamiaa rwnie otym, e audycje bd szy, profesor
Maryny migrodzkiej iM. Baranowskiej. Przyjaciek profesor Misi. Przecie e-
my we czworo, anawet jeszcze zJadwig i zAnul, czyli wszecioro, nagrywali
ca ciekaw izasadnicz rozmow wOborach wmoim pokoju, prawie rok temu.
Podczas nocnych rozmw telefonicznych zHann K., bo nadal ma zwyczaj
dzwonienia do Ludwika iLudmiy otych porach, Ludwik powiedzia jej otych
audycjach, e maj i teraz. Ona przy obiedzie na drugi dzie powiedziaa to Ba-
ranowskiej. Magorzata Baranowska powiedziaa to zaraz Janion imigrodzkiej.
Izadzwonia do Toczyskiej. Poniewa Magorzata B. jest nieustpliwa izadzior-
na,imwi prawd woczy, doszo do rozmowy wyjaniajcej, ostrej. Nastpnie
Magorzata B. zadzwonia do Jadwigi [aona do mnie] od razu otym, e pokcia
si przeze mnie ze swoj crk. Bo szo obycie wAninie, czyli omoje niebycie.
e to jakoby bya troch wtym ijej wina. Machnem na to rk jako na gupstwo.
Ale Jadwiga na to zaraz, e jest gorsza sprawa, itu opowiedziaa ocaej aferze zTo-
czysk. Wobec czego zadzwoniem do Toczyskiej. Ale ona tumaczya, e nie moe
puci tego, co mwia profesor Janion, bo to ju nie od niej zaley. Zadzwoni-
em do profesor Misi Janion. Ona mi wszystko wyjania, awedug tego wyjanie-
nia wyszo na to, e jednak ze strony redaktorki Toczyskiej bya pewnego rodzaju
wina. Zadzwoniem do Toczyskiej drugi raz. Ipoprosiem j, eby przynajmniej po-
prosia te dwie panie: migrodzk iBaranowsk, skoro ju Janion nie moe wej,
itym paniom tak jak innym na tych samych prawach pucia tam ztym, co one
mwiy. Na co Toczyska, e owszem, zrobi to jak najbardziej, e zrobiaby to ju,
ale pani Magorzata Baranowska wrozmowie telefonicznej nie wspomniaa otym.
Zadzwoniem drugi raz do profesor Misi Janion. Wyjaniem wszystko. Profesor
Misia Janion powiedziaa, e przecie jej nie chodzi oto, eby ona bya koniecznie
wradio, tylko chodzi ju ozasady przyzwoitoci i oniekrcenie. Zreszt ju dwa
razy pucili audycj zni, tak e ju nie jest tak bardzo na cenzurowanym. Pani
Toczyska wyjania mi, e u niej, na jej programie profesor Misia Janion nie jest
puszczana. Powtrzyem to pani Janion. Wkocu emy ustalili, e wicej nie da
si zrobi, e jeli pani Toczyska zadzwoni ipoprosi obydwie panie, migrodzk

84
Wypowiedzi Ludmiy Murawskiej i Ludwika Heringa z tej audycji zostay opublikowane
pod tytuem Kobyka w ksice Miron. Wspomnienia o poecie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 591 2011-12-19 14:29:56


592 Tajny dziennik

iBaranowsk, no to bdzie jakie takie wyjcie. Po czym profesor Misia Janion wpad-
a ju wlepszy humor, rozemiaa si na moje jakie sformuowanie niby to dow-
cipne ina ostatku powiedziaa ciskam pana.

23 lutego

Ostatnio pi wdzie, aurzduj wnocy. Jest mi ztym najlepiej. Czasami


oporze poranno-przedpoudniowej odzywaj si tu jakie motki, przybijania. Nie
tak gono, ale jednak spa za bardzo nie pozwalaj. Dzisiaj stuknem kijem od
szczotki dwa razy wsufit. Wyszo na to, e to pomogo. Awic dziwny ukad po-
mylno-popltany zssiedztwem ugry trwa nadal. Na pewno ta pani dostaa ode
mnie kartk zEgiptu zpozdrowieniami dla siebie idla swojego pana. Apostuki-
wanka iznaki szczotk id drugim torem. Co do drugiego toru, to przez par dni
nie byo ciepej wody wcaej Warszawie, bo znw trudnoci zdowiezieniem w-
gla, anieg stale narasta ijest go na metr gruboci. Byo nieco zimniej wmieszka-
niach, dopalaem gazem isoneczkiem elektrycznym. Teraz od dwch dni jest lepiej.
Na pocztku pucili wod lewym torem. Teraz ju idzie normalnie ztego kranu,
co zwykle. Wmieszkaniu cieplej. Chocia dogrzewam, eby byo mi ju zupe-
nie ciepo, anawet gorco, bo tak lubi, na zmian gazem isoneczkiem. Wczoraj
gaz ulatnia si, nie wiem dlaczego, nie wiem, zktrej fajerki. Musiaem wietrzy
mieszkanie, ana dworze duy mrz. Dzisiaj sprbowaem na innych fajerkach, bo
jest ich na szczcie cztery ite dwie, ktre dzi pal, nie mierdz. Aprzynajmniej
bardzo malutko. Ju onic nie chodzi, tylko obl gowy, eby go nie byo, bo wte-
dy gorzej si myli.
Dzisiaj po postukiwaniach iodstukiwaniach szczotk by spokj ispaem a
do godziny jedenastej wieczorem. Przebudziem si bardzo whumorze ina siach.
Zaparzyem sobie herbaty izjechaem na d wszlafroku iskarpetkach zobaczy,
czy nie ma listw. Bo co prawda pogardzaem listami, araczej mwiem, e mi s
obojtne, ale kiedy duszy czas jest jaki taki listowy spokj, nabiera si chci do
tego, eby otrzyma jaki list, ktry moe troch podnieci. Okazao si, e moe.
Znalazem list od Jzia Czapskiego zParya. Ten list mnie ucieszy. Bo posaem
jemu iMaryni moje ostatnie ksiki, awic ksiki doszy. Poza tym sam fakt, e
Jzio si odezwa, czyli e ma ch na kontakt ze mn ijest wjakiej takiej formie.
Aczkolwiek ma kopoty zMaryni, bo Marynia ma ju powane zaniki pamici na
stae. Pogodzia si ztym podobno. Fizycznie czuje si dobrze. IJzio do Ludwi-
ka napisa, e to ju przestao by straszne, azaczo by trudne.
W licie:
Dzikujemy, e onas pamitasz, przesyajc nam swoje ostatnie ksiki, ipoe-
zj, iproz. Piszesz, e od Ludwika wiesz omoim sukcesie co to znaczy suk-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 592 2011-12-19 14:29:56


Nadawanie 593

ces? Znaczy icieszy naprawd, jak paru przyjaci, bliskich, twoje obrazy widzi,
asukces to na to, eby mie spokj materialny. Teraz zarobiem do, eby ze sze
miesicy mc chyba y inawet mie kogo do pomocy przy Maryni, ktrej go-
wa j coraz to opuszcza. Ja jeszcze mog pracowa, cho wystawa mnie okropnie
wykoleia, tak e mylaem, e moe ju nie potrafi malowa. Twoje zdanie, e
wszdzie ci potrafi by dobrze, to wane bardzo, to znaczy, e twoja muzyka wa-
nie ci karmi idaje rado. Egipt!! Co ty zniego zrobisz?
List Jzia bardzo mnie podnieci, uradowa, tak e wrciem na gr wind,
ubraem si, zaoyem czapk ifutro izjechaem znw na d do ssiedniej klat-
ki schodowej, dzwoni do Ludwika. Ludwik spyta mnie najpierw, czy wiem, kt-
ra godzina. Ja na to, e wiem, e druga. On aha, skoro wiem, to wszystko wpo-
rzdku, bo on myla, e moe ja myl, e to jest rano. Nie spa. Chtnie zacz
ze mn gada. Przeczytaem mu list Jzia, wktrym zreszt byy uciski od niego
iod Maryni dla niego idla Ludmiy. Ludwik powiedzia, e to samo, co Jzio do
mnie pisze, to iwlicie do niego jest, tylko winnym wariancie. Na pewno list
doLudwika jest duszy. Potem mwilimy oToczyskiej, oaudycji, Ludwik znw
utyskiwa na t ksieczk wCzytelniku omnie i oteatrze, e tego sprostowa-
nia cigle jeszcze nie posa, apowinien. Ja mu si zwierzyem zkopotami zMi-
si Janion, on na to, e Toczyska, jak jemu puszczaa tamy znim, to przy oka-
zji mwia oprofesor Janion ibya ni wzruszona. To jak teraz? Potem Ludwik
wpad wlepszy humor, jako si rozbudzi do rozmowy, uda ze dwa, trzy razy, e
wci szuka pestki.
Do rozmowy, jako tematu? pytam.
Tak tak, ale cigle nie mam.
Oglda dzisiaj przez telewizj film meksykaski. Zupenie kiczowaty, ro-
mansido na kila. Ajednak zaskakujcy wzakoczeniu. Bo bohater, taki typ al-
fonsa meksykaskiego zbaczkami, kocha dwie kobiety. Zjedn co tam nie wy-
chodzi. eni si z drug i ni pomiata. Tamta pierwsza umiera z mioci. On
wkocu idzie na cmentarz. Cmentarz taki jak ten nasz wolski. Rozkopuje wej-
cie do grobu. Idzie po wskich schodeczkach wd. Do trumny, gdzie ley tam-
ta wwelonach.
Ato ju jaki czas, jak ona umara mwi Ludwik ale zapomniaem ci po-
wiedzie, e jak on wchodzi do tego grobowca, to co do niego strzela irani go
miertelnie. Ale on schodzi jeszcze ywy do tego grobowca, otwiera t trumn
iwelony, obejmuje j. Kadzie isi wali na ni wtej trumnie. Tak e bardzo mnie
to ucieszyo, bo nie spodziewaem si tego. Ty te pewnie nie?
Przez czas tej relacji odzywao si jakie nocne ycie bloku na wyszych pi-
trach. Obijao si echami izaczo schodzi wd. Wreszcie objawio si jako baba
co tam niosca, p domowa, a znarzuconym paltem. Sza po schodach do wyjcia
imwia co niezupenie pod nosem do siebie. Wysza za szklane drzwi na mrz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 593 2011-12-19 14:29:56


594 Tajny dziennik

Ja przez ten czas suchaem relacji omeksykaskim filmie zgrobowcem ido-


bieraniem si do trumny zwelonami. Ze schodw zszed aciaty duy kot, poniu-
cha koo mnie iwszed do piwnicy. Baba, bo si obejrzaem za siebie, otrzepywa-
a obrus czy kap na mrozie, wesza zpowrotem na schody icigle do siebie co
mamraa, cigle rozgldaa si dokoa iwesza na gr. Potem ucicho wszystko.
Zgry zszed drugi kot, jeszcze wikszy od tamtego, zupenie puchaty itak samo
aciaty, ite si rozglda, aprzy tym miaucza, ale tak jakby gruchajc. Przez ten
czas zdaem szybko relacj Ludwikowi ztego wszystkiego zbab i zkotami. Lu-
dwik do mnie
Sysz, ale jako miauczy czule
Tak tak, wanie wszed do piwnicy, pewnie za tamtym kotem.
Ipowiedziaem, e wanie ten film meksykaski dobrze bardzo odebraem,
szczeglnie scen wgrobowcu, bo mam nocny widok na schody do piwnicy. Lu-
dwik pyta, co bym zrobi, gdybym zobaczy nagle strzyg. Ja
Ucisnbym j.
Ludwik wmiech i
Ale jakby do niej mwi? Jak si mwi do strzygi? Chyba do niej trzeba
mwi przez wy. Tak chyba najwaciwiej. Tak by mwili do niej wzacianku
ina wsi, bo strzyga jest taka zaciankowa ichopska. Bo we dworach to zaraz bia-
e damy. Wytworne.
Ludwik zastanawia si
Ale jednak musiaby zlkn si jej. Inaczej by jej zrobi przykro
Tej strzydze?
Tak. Jak powiniene si zachowa? Krzykn? Nie. Przycisn si do cia-
ny. Byaby zadowolona.
Powiedziaem Ludwikowi, e strzyg kiedy chciaem tu robi, wtym blo-
ku, dla profesor Misi idwch bab uczonych. e najpierw planowaem to ww-
wozie, gdzie straszy ekshibicjonista wOborach. Na jesieni, we mgle. Inawet
prba wysza dobrze iwszystko byoby wietnie, ale kiedy one przyjechay iga-
dalimy, zrobio si na strzyg za pno. Siady do samochodu iwe mgle musia-
em przez wwz jecha razem znimi, eby objania Baranowskiej, prowadzcej
samochd, jak ma jecha. Bo mga bya taka, e kbio si. Uczone baby byy za-
dowolone bardzo ztej jazdy. Nastrojowo, cicho, gbia nocy, pusto, mglisto. Za-
czlimy mwi otopielicach. Zastanawiay si, co bymy zrobili, gdyby ukazay
si topielice. Aja spojrzaem na wszystkie trzy ipowiedziaem, e topielice ju s.
Przytakny.
Ludwik zdziwi si, e Janion zajmuje si strzygami iczarownicami. Nie wie-
dzia, e napisaa otym nawet ksik. Stwierdzi, e wtakim razie Janion to bo-
gata posta. e jest zniej isiaczka, ito dosownie. Iteraz wanie iten materia-
lizm, ite czarownice. Sprzecznoci. Ale e to zgadza si ze sob. Ja poaowaem,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 594 2011-12-19 14:29:56


Nadawanie 595

e moe nie zrezygnowa ztej strzygi izrobi dla nich tu na korytarzu strzyg
wnocy. Ludwik na to
Uwaaj uwaaj iprzytoczy mi opowie ze swojej modoci, sprzed wojny,
zNaczowa, kiedy wtowarzystwie rozbawionym moda panna, flirciarka, postano-
wia nastraszy znajomego, ktrego lubia, pidziesicioletniego pana ydowskie-
go pochodzenia, nieco podobnego do Sandauera. Naoya na siebie przecierado.
Nic wicej. Iwyleciaa na dwr, tam gdzie on by. Ajego pierwszy odruch zdzie-
li j po gowie lask.
Ja uwiadomiem Ludwikowi, e korytarz mj na grze przecie jest dugi, zna
go, e zjednego koca byyby Janion, migrodzka iBaranowska, astrzyga ukaza-
aby si na drugim kocu daleko. Ludwik na to, e to nic, Janion by sza za strzy-
g ichciaaby jej dotkn, naukowo stwierdzi zjawisko.
Przecie strzyga by zacza ucieka, do piwnicy, no tak, profesor Misia Ja-
nion by j gonia, itak by si goniy po pitrach, po piwnicach, po korytarzu gr-
nym, windami.
Ludwik
No tak, ona by potem urzdzia ankiet, kto co otym.
Ludwik by dzisiaj na cmentarzu ichcia zapali koniecznie wieczk swo-
im. Cmentarz blisko domu. Ewangelicki, bo na ewangelickim le matka Ludmiy
imatka Ludwika. Metrowy nieg na grobach. wieczka nie chciaa si zapali. Lu-
dwik si upar ichcia koniecznie zapali. wieczka gasa. On zacz wykopywa
rynn wniegu. Zpocztku ito nie pomagao, bo okazao si, e ktr dziur wia-
o. Wkocu zrobi gbok rynn iwieczka si zapalia. Kalwini nie pal wiec na
cmentarzu, nawet tego nie wiedziaem. Ludwik raz, pokazujc mi jakie miejsca
na wiece na ktrym grobie kalwiskim, objani, e waciwie tego nie powinno
tu by. Jednake przepisy kalwiskie s amane. Choby dlatego, e wPolsce jest
zwyczaj palenia wiec bardzo zakorzeniony. Poza tym jak mwi Ludwik wiat-
o wiecy daje skupienie. Sam Ludwik amie przepis kalwiski ipali wiece. Cho-
cia on przecie jest kalwinem niewierzcym, aczkolwiek twierdzi na p artob-
liwie, e jest ostatnim prawdziwym kalwinem wPolsce. Ludwik opowiada, e jak
wraca zpracowni Ludmiy, to si znw przewrci ze dwa razy. Radziem, eby
poprzylepia sobie plastry do podeszew. Czego si nauczyem od mojej Mamy. Lu-
dwik, e to nie oto chodzi. Bo wjednym miejscu s zaspy igry. Mona niedowi-
dzie iwpa, przewrci si otak zasp. Albo onieg ubity. Agdzie indziej jest
lisko, ajeszcze gdzie indziej goy chodnik. Wanie wtym miejscu, gdzie kiedy
wlecie spotka takiego jednego starszego, ktry przycina sekatorem roliny ikiedy
go Ludwik zapyta oto przycinanie, to tamten na to, e on by tak przycina wiele
rzeczy, e jakby mu pozwolili, to on by rzeby robi wdrzewach i wkrzakach. To
wanie na jego odcinku ten nieg jest pouprztany do goego chodnika. Ludwik
poszed do sklepu wczoraj wsprawie lampy, ktra niezbyt si chciaa pali, wszed,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 595 2011-12-19 14:29:56


596 Tajny dziennik

atam zobaczy takiego samego za lad. Co zacz mwi zwyczajowo otej lam-
pie ionaprawieniu, ale tamten si nie odzywa, pochylony co duba. Ludwik da-
lej co, tamten dalej nic. Ludwik ju myla, e go wogle zlekceway, ale na ko-
cu zacz znim rozmawia.
Robi si ju rano. Rozbawienie we mnie trwa. We mnie i wmoim mieszkaniu.
Atymczasem trzeba za godzin, dwie zacz si usypia, bo dzisiaj odbdzie si
lub kocielny Tadzia iAni. Co prawda siedem lat temu wzili lub cywilny. Ale
potem si jako dziwnie uduchowili. Oboje uprawiaj medytacje. Wreszcie posta-
nowili wzi ten lub kocielny. Ju przedtem mieli cigoty do Kocioa katolickie-
go. Chodzili czasem na naboestwa. Ale to niby na luzie. Teraz najpierw ja zrozu-
miaem, e to Ania chciaa. Ania nigdy nie naleaa do Kocioa, chodzia czasem
na naboestwa, ale jako ta zzewntrz. Wic u niej bardziej zrozumiaa ch przy-
nalenoci do tego, czego nie zna. Tymczasem przy Tadziu Ania powiedziaa, e
to on bardziej wanie chcia tego lubu. Jadwiga do mnie, kiedy jej napomknem,
e ich crka Justyna si dopytywaa oich lub kocielny, stwierdzia, e to na pew-
no Justyna ich do tego lubu podjudzia.

Byem kilka dni temu u Romana iAdy. Cigle gzyms zzasonami ifiranka-
mi wisi odoony na innej cianie. Bo cigle spodziewaj si nowych wodospa-
dw po niegu zdachu. Caa ciana u nich wmapy. Ada rzeczowo mi tumaczya
icierpliwie, e kiedy soce dogrzeje t stron ulicy, to wtedy rynna przepusz-
cza nieg na ulic, ajak soce dogrzeje zodwrotnej strony itu si topi, to wtedy
rynna nie puszcza stopionego niegu, awszystko leci po cianach. Ie wszystkie
pitra grne na ich ulicy s zalane. Wiele mieszka na ostatnich pitrach wWar-
szawie jest zalanych. Odrbywano sople, bo caa Warszawa bya wsoplach, iprzy
tej okazji powstay nowe uszkodzenia wdachu oprcz starych. Dach trudno te-
raz ata pod warstwami metrowego niegu. Tak e to wszystko czeka do wios-
ny. Na schodach u Romana iAdy cae tynki poobaone. Przy wejciu do Dworca
rdmiecie poodlatywane cae kaway marmuru. Gdzie si obrci, wida lady
zimowego zdemolowania. Poza tym wielkie zniszczenie wautobusach itramwa-
jach. Itok. Prywatne samochody nie mogy jedzi, nie miay jak, poza tym po-
przymarzay. Wautobusach poobrywane porcze, poobamywane schodki. Od
kilku dni nie ma nigdzie biaego sera ani jajek. To wiem otych rzeczach, ktre ja
kupuj. Od dawna nie mona dosta wiec, pasty do butw, podobno nawet nici
ostatnio brako.
Jot opowiada, e sysza od kogo, kto sysza przez radio angielskie, e zoo-
no wpiwnicach koo PKO na tymczasem jakie butle zacetylenem ie to to wy-
bucho. On spyta znajomego milicjanta, jaka to bya przyczyna, czy to napraw-
d gaz, atamten na to nic nie odpowiedzia. Jot dalej, e do szpitala na Bielanach,
gdzie ma kogo znajomego, zawieziono ilu rannych. Co zreszt jest prawd, bo

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 596 2011-12-19 14:29:56


Nadawanie 597

Roman mwi, e przez godzin czy ile bez przerwy sysza karetki pogotowia ja-
dce gwn ulic oliborza. Do czternastu szpitali rozwoono rannych.
Wybuch by wrotundzie PKO od strony samego rogu inajwiksza sia posza
na t cz rotundy ina ludzi przechodzcych ulic. Tych wszystkich, ktrzy byli
na stopniach schodw ztunelu, zmioto zpowrotem do tunelu. Ta cz tunelu
cigle nieczynna podobno jak mwi Jot zawalona papierami. Papierami zro-
tundy PKO. Pytaem, co zpienidzmi. On, e ludzie zbierali po wypadku pieni-
dze. e wikszo oddawaa, ale przecie, jak to wiadomo dla niektrych iapele
nie pomog, iznaleli si na pewno tacy, ktrzy to schowali dla siebie. Wci grze-
bi wrotundzie PKO, podobno po ilu dniach inocach grzebania jeszcze odnaj-
dywano osobne rce inogi. Trudno ustali nie tylko, co do kogo naley, ale wog-
le ilu zostao zabitych.
Po tych narzekaniach Jot narzeka na swojego sublokatora Bronka. Ktry we-
dug niego jest tajemnicz postaci, nigdzie niemeldowany, bez dowodw. Ci-
gle uniego przesiaduje. Potem Jot opowiada, e raz by u niego pewien znajomy
iupad na schodach, kiedy od niego wychodzi, itak si rozkrwawi, e Jot musia
pogotowie wzywa. Ateraz drugi podobny wypadek. Przyszed kolega, przewr-
ci si wmieszkaniu u Jota, rozbi sobie gow itrzeba byo znw wzywa pogoto-
wie. Na kocu Jot na moj prob powiedzia, e mi pomoe wuzyskaniu pewne-
go leku, na ktrym mi zaley, u jego znajomej. Na drugi dzie, kiedy rano spaem,
Jot przylecia na chwil, powiedzia, e dzwoni do mnie85, ja mam tam dzi jecha,
aon zaatwi jeszcze co dodatkowo, ie mam mu da dwiecie zotych. Powiedzia-
em, e nie mam dwustu, mam piset. Daem mu piset. On, ebym ja si nie ba,
on tego nie przepuci. Jednak wieczorem na umwienie go nie byo. Zadzwoniem
do tej znajomej, ktra rzeczywicie mi co zaatwiaa, ale powiedziaa, e Jot u niej
drugi raz ju si nie objawi. Itak piset zotych przepado.

Dobrze, e dostaj teraz rent. Ipodnieli mi j do siedmiu tysicy.

Ktrego dnia wyjrzaem wmrozie na ciemny wiat przez okno kuchni izoba-
czyem ksiyc midzy blokami. Pierwszy raz zdziwiem si po powrocie zEgip-
tu. Bo przedtem byem tak jakby na podwjnym yciu, wspomnieniowym egip-
skim, ktre jeszcze ode mnie si nie oddalio, inienym, mronym, warszawskim.
Nie przeszkadzao jedno drugiemu. To, e stycze by jak czerwiec wAssuanie
iwLuksorze, atu od razu trafiem na stycze iluty tradycyjny, mrony, nieny,
anawet gorzej ni tradycyjny.

85
Dzwoni pewnie do Jadwigi Staczakowej albo do dozorcy domu na Lizboskiej. Biao-
szewski do mierci nie doczeka si zaoenia telefonu we wasnym mieszkaniu. Nie do koca
zreszt by przekonany, e chciaby go mie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 597 2011-12-19 14:29:56


598 Tajny dziennik

W par dni po powrocie wychodz zJotem, ktry akurat mnie odwiedzi, wpo-
udnie przed swj blok, atu zamarznite na grubo ile jezdni. Nowego lodu.
Aspod tego lodu leje si, tryska wielkim potokiem woda. Jot przystan midzy
grami niegu izacz si zastanawia, co to. Na grze niegu obok stao mae
dziecko. Jot do tego dziecka
Co to, rura pka?
Dziecko podnioso rce na boki ido gry, izaczo mwi
Rura pka wtrzech miejscach, nie wiadomo, czy tam, przy szkole, czy tu,
wtym bloku.
Jot do mnie, e pewnie wod mi zamkn. Chciaem si wrci inabra wody do
wanny ido butelek, bo akurat powylewaem, mylc, e ju po zimowym przeo-
mie. Kiedy wrciem przed dwunast wnocy, na schodach zobaczyem ogoszenie,
e woda jeszcze bdzie midzy dziesit ajedenast wieczorem. Kiedy otworzyem
krany, krany ju tylko syczay idawiy si. Uciekem na drugi dzie do Jadwigi.
Nocowaem wpokoju po Dziadku. Troch tam wiao od okna, ale paliem piecyk.
Ten pokoik po Dziadku ma zjednej strony okno, zdrugiej itrzeciej strony cia-
ny, aczwarta wielka ciana, naprzeciw okna, to s tyy elementw szafowych. Bia-
e. Biae kloce. Nad tymi klocami przerwa do sufitu, bo mieszkanie wysokie, aele-
mentw szafowych zabrako do zabudowania do koca. Caa ta przegroda, dzielca
duy pokj na dwie czci, bya po to, e Ania iTadzio, kiedy jeszcze mieszkali
na Hoej po lubie przez krtki czas iurodzia im si tam Justyna, przenieli si
do pokoju Jadwigi, Dziadek oddzieli cz przyokienn od pokoju przechodnie-
go tymi wanie zabudowaniami zszaf. AJadwiga miaa za zabudowaniami prze-
bywa wdzie. Nocowaa na zapasowym ku wpokoju pana Zdzisawa, czsto
tam iwdzie siedziaa pod nieobecno pana Zdzisawa. Dziadek na noc kad si
za przegrod. Wdzie siedzia wfotelu na wprost przedpokoju. I ztego central-
nego punktu widzia wszystko. Stamtd rwnie patrza wtelewizor. Patrza, ale
tylko widzia, bo ju nie sysza. Aparatu nie chciao mu si ka do ucha. Zaka-
da go tylko na wiksze uroczystoci, do specjalnych goci. Mam podejrzenie, e
ten aparat tylko wmaej czci pomaga.
Ona nie widzi, aon nie syszy tumaczya mi wtedy ktrego dnia rano pani
Anna jakie midzy nimi moe by porozumienie, no niech pan powie.
Na szczcie ta sytuacja zagszczona, ktra zacza ju obfitowa we
wzbierajce nieporozumienie, zostaa przecita zasadniczo przez Tadzia. Ta-
dzio postanowi, e oni si wyprowadz z Ani i z Justynk. Wynajli pokj
niedaleko, na Wilczej. Tam mieszkali przez dwa lata, po czym tam wybuchy nie-
porozumienia, ale pan Zdzisaw wynalaz im do wynajcia mieszkanie wasnocio-
we na Chodnej. Waciciele tego mieszkania wasnociowego mieszkaj gdzie
u swojej rodziny, aTadziowi iAni zJustynk odnajmuj to za stosunkowo nie-
drogie pienidze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 598 2011-12-19 14:29:56


Nadawanie 599

Ale wracam do mojego noclegu wpokoju po Dziadku, za przegrod. Ten po-


koik zamyka si na noc na drzwiczki zzasuwk. Wdrzwiach byszczy lustro. Kie-
dy Dziadek lea na swoim ku, odbija si wtym lustrze. Iwidywaem go, kiedy
przechodziem koo tych drzwi. Zkolei on widzia, co si dzieje wreszcie poko-
ju, przed przegrod. Wtyme pokoju znaleziono Dziadka siedzcego wfotelu,
ju nieyjcego.
Z pocztku ten pokj wydawa mi si obcy. Nie przez samobjstwo Dziadka,
bo zupenie mi to nie przeszkadza wobcowaniu ztym pokojem. Dziadka lubiem
ijego ten ostateczny krok raczej jest imponujcy. Po prostu ten pokj mi si wy-
dawa nieprzyswojony ichodny. Ale po nocowaniu wnim kiedy przyswoiem go
sobie iteraz go dosy lubi.
Kiedy po ucieczce spod pknitych rur po powrocie zEgiptu przebudziem
si wnocy, patrz na biae tyy szaf zprzerw na sufit izastanawiam si gdzie ja
jestem? WEgipcie stwierdziem. WEgipcie, ale gdzie? Ciekawe, e nie kojarzy-
em tego zpokojami whotelach wEgipcie, bo przecie spaem tam tylko whote-
lach, nie pod zabytkami. Ale wanie kojarzyem zzabytkami. Izastanawiaem si,
co to jest? Czy to jakie szcztki Teb, Asuanu? Katarakt?
Wreszcie objawienie
Jestem na Hoej u Jadwigi, na drugim pitrze.

Kiedy rozmawiaem zLudmi imwiem jej opustyni, e pustynia to gry,


ona si nie zdziwia
Wiem, e pustynia to gry. Kiedy poszam u siebie na dach uprzta nieg
opat. Nawet byo ciko, bo tam jest balustrada, itrzeba byo opat przez t
balustrad. To weszam. Abya noc iwidz biae, mikkie gry, jedne za drugimi,
idopiero na kocu nagle gwiazdy.
Ale te gry biae, zgry widziane?
Nie, to wszystko na dachu. Musiaam nieg troch uprztn, bo mi zaczo
kapa na obrazy. Itak uprztam t opat, zagarniam, atu nagle przede mn wyra-
sta zkomina czarna posta. Inic nie mwi, tylko macha rkami. Ja si zamachn-
am ichciaam go rbn opat. Na szczcie nie zdyam, bo zobaczyam, e to
Ludwik, ktry przyszed mi pomaga.
Ludwik
Iciekawe, e ona mylaa, e to wamanie do niej, chocia to nie byo wjej
mieszkaniu, ale na dachu. Potem emy rozmawiali, jak uprzta: czy odtd dotd,
czy tak, na takim kawaeczku, na polizgu obok przepaci omiopitrowej, inie
przyszo nam do gowy, e moemy spa.
Ludmia
Nie zauwaylimy. A opitro niej ta Ptolemejka (ssiadka opitro niej
jest nazwana przez nich Ptolemejk, bo jest troch do Ptolemeuszw podobna)

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 599 2011-12-19 14:29:57


600 Tajny dziennik

uprztaa nieg ze swojego tarasiku. Musiaa wyj na ten wski tarasik przez okno.
Itrzymali j na sznurach od bielizny. Jaka baba krzyczaa do niej, e ona przecie
spadnie wtych pantoflach na strasznie wysokich obcasach, ale Ptolemejka odkrzy-
kiwaa, e ona nie ma innych pantofli.

Moja Mama pisaa wlicie, e przechodzia uliczk wGarwolinie, akurat obok


odgarniali nieg iwyrnli j opat. Bardzo im byo przykro, przepraszali. Mama
poleciaa zaraz na opatrunek. Jako itak to si szczliwie skoczyo. Rodzina jej
pomoga wuprztaniu niegu zjej placu.

Kilka dni temu bya u mnie Krysia Garwoliska zcrk. Ta crka ju jest dzien-
nikark irobia ze mn wywiad do Kobiety iycia. Bya te iJadwiga zpanem
Julianem, ktry jak zwykle siedzia na krzele koo skadanego stolika ipodjada
zreszt za moj zacht herbatniki. Przysza rwnie moja ssiadka iznajoma
zObr, poetka Anna Pogonowska. Wsukni, ktr wanie kupia wczoraj, lu-
nej, czarnej, adnej, pod tym renesansowo wystajcy zielony sweter. Na szyi wi-
sior mauretaski. Jako e bya wMaroku u ma kilka lat temu przez ptora roku.
Iopowiadaa, e tam zrozumiaa Bibli ipasterskie stada wdrujce. e tam cigle
jest tak jak wBiblii.
Pogonowska ogldaa tomik Jadwigi, bo go jej pokazywa znajomy poeta. Jadwi-
ga na tapczanie obok Pogonowskiej, czyli jak zwykle na swoim miejscu, zfilian-
k u nogi, dopytywaa si, jak to doszo, e tamten mia ten jej tomik ie przecie
tego tomiku jeszcze nie ma na miecie. Bo tomik Jadwigi pod tytuem Niewidoma
zwierszami wyszed ju wdruku. Jadwiga od dugiego czasu ju jest bardzo zado-
wolona, duo pisze, nie ma adnych depresji. Wic teraz wypytuje, gdzie co. Jak
to zwykle autor. Przedtem bya u mnie Helena Zaworska ite pytaa otomik Ja-
dwigi, bo przez znajomych zPIW-u [czy] przez Ani choby, ktra wIBL-u pra-
cuje, dowiedziaa si otym tomiku.
Po paru dniach mwia do Ani czy dzwonia do Jadwigi, e poprosi Jadwig
odedykacj. Jadwiga ztego powodu bardzo zadowolona. Bo s to damy elegan-
ckie, ale przecie bywaj zoliwe, no iznaj si na poezji fachowo.
Dwa dni temu Jadwiga zacza narzeka wprzedpokoju, e ach, taka pogo-
da, mrz inieg, autobusy zatoczone, otakswk trudno, aprzecie ona ma je-
cha na ten oliborz do tych niewidomych, bo tam ma mie wieczr autorski86. Ja
si zdziwiem, e ona narzeka. Imwi do niej, e przecie to przyjemno: wie-
czr autorski. Po wieo wydrukowanym tomiku. Bd co bd, pierwszym wjej
yciu. Ale Jadwiga nadal narzekaa, e pewnie nie dodzwoni si do takswki. Ie
to tak daleko. Ale ja jej cigle tumaczyem, e przecie ona chyba udaje. Na dru-

86
W Zwizku Niewidomych na ul. Konwiktorskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 600 2011-12-19 14:29:57


Nadawanie 601

gi dzie zaszedem tam do niej, aona zadowolona wrcia zwieczoru. Takswka


bya wobydwie strony. Stacha czytaa jej wiersze. Jaki mody czowiek niewido-
my pyta j duo ojej pisanie.
Jadwiga teraz narzeka niezbyt ponurym tonem inie za gono, e ma tyle przed
sob roboty, e wykupi okoo stu egzemplarzy, na co wyda par tysicy, ale trud-
no. Bo chce da tomik wszystkim, ktrym trzeba. e ma kopot zdedykacjami.
Ale e nocami wymyla dedykacje ipotem te dedykacje dyktuje Stasze, ktra nie-
raz wypisuje pewne tytuy czy sformuowania a za bardzo dokadnie. Wtedy Ja-
dwiga jej zwraca uwag, e przecie ona wie, jak chce napisa. Ale Stacha nie daje
za wygran ichce koniecznie sformuowa po swojemu. Nazywamy Stach talmu-
dystk. Chocia nie jest ydwk. Chocia zdrugiej strony ju par osb mwi-
o, e jest podobna do ydwki.
Ale to ju tak jest u nas, e niektrzy znaj si na ydach, niektrzy nie. Aci,
ktrzy si znaj, to te nieraz przesadzaj. Ludwik ju sporo osb posdza oto,
e s ydami. Awiem, e nie s. Chocia to nigdy do koca nie wiadomo.
Siostra Ady, Joaka, wysza za m wParyu. Otym przecie marzya. Zm-
em polskim si rozwioda. Wyzbyli go si po trudach zwarszawskiego, olibor-
skiego mieszkania. Iteraz s kopoty zza duym metraem. Ojciec Ady iJoa-
ki ma trzy pokoje zkuchni pod Romanem iAd. Atu Joaka przysya list, eby
j wymeldowa, bo ona chce podrowa. Jej m jest starszy od niej, jest wa-
cicielem hotelu; skpy. Daje jej tylko troch frankw na jedzenie ina co tam.
Dziwne sformuowanie. Na jedzenie. Roman te nie wie, co to znaczy. Joaka
zdaje si zamierza rozwd ztym nowym mem. Chodzio jej oto, eby wy-
trwa rok znim, apotem wedle prawa uzyska obywatelstwo francuskie. Iwte-
dy by moe znowu zejdzie si zinnym Francuzem, ktry wtej chwili mieszka
wPolsce, wanie wjej pokoju u Eryka, aon ma wBiaymstoku, nie yje zni.
Wszystko to jest jakie planowanie wariackie. Joaka nie moe wytrzyma nawet
tego roku bez podry zdrugim Francuzem, ktry tu jest ico pewien czas je-
dzi do Francji. Chc ju teraz jecha do Ameryki na pewien czas. Roman tutaj
pilnuje, eby Eryk nie posya Joace tego wymeldowania. Zreszt Eryk tego nie
zrobi. Nikt tutaj nie wie owyjciu za m Joaki za Francuza. Ina razie na du-
gi czas pokj jest zapewniony. Dopiero po piciu latach wymeldowuj. Ale Ro-
man ju myli na zapas ikombinuje, eby to mieszkanie kupi na wasno. To
znaczy, eby Eryk kupi. Nawet do spki ze mn. Bo mnie si przyda przecie
pokj. A wkadej chwili mona to mieszkanie odsprzeda iodzyska pieni-
dze. Albo jeszcze inaczej: ich kuzyn to mieszkanie odkupi. Apotem znowu ja-
ka kombinacja zErykiem. Roman wswoim ywiole. Ada si tym przejmuje. On
wie otym imwi, ale nie moe si powstrzyma od planowa izreszt uwaa, e
one s konieczne.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 601 2011-12-19 14:29:57


602 Tajny dziennik

Halina wEgipcie nagle do mnie


Bo waciwie co ci Arabi maj do tych piramid? Oni s tu najedcami. Ja,
jak siedziaam na wietle igosie pod piramid ipatrzaam na ni, to czuam, e
ta piramida jest moja.
M Haliny Alek mia prawie przez cay czas katar, by podzibiony. Zmiana
klimatu. Poza tym katar uczuleniowy. Od pyu. Ja te katar co pewien czas mia-
em, potem mi przechodzi, apotem, jak si najadem pyu, to znowu kichanie ika-
szel. Ale czuem si bardzo dobrze. Aon by na og ospay, zabytki go nie intere-
soway. Co Halin denerwowao. Chocia go przecie dobrze znaa. Pokazywaa
mi na innych ludzi
Oprosz, to jest maestwo, ona trzyma przewodnik, on jej wszystko
tumaczy
Kiedy emy szli po ciemnym Serapeum87 zpochowanymi Apisami, witymi
bykami, ja byem wnastroju, za nami ludzie, bo ja szedem pierwszy, obok mnie
Halina. Ciemno, py pod nogami. Halina do mnie nagle pszeptem
Zrobi mi scen zazdroci oEgipt, ociebie, e ja nie zajmuj si nim
Kiedy to przypomniaem Halinie wdzie pniej, wybuchna miechem. Za-
czem dba oto, eby Alek nie czu si odtrcony ipokrzywdzony. Scena zazdro-
ci bya przyjaniowo-intelektualna Na og zAlkiem jestem wbardzo dobrej
komitywie. Oczywicie wszystko si wyagodzio. Halina Alka na drugi dzie po-
caowaa przy mnie ipowiedziaa
Tylko si nie zo
Ja uwaaem, e on si wogle za bardzo nie zoci. Ale kiedy on spa wpoko-
ju, amymy siedzieli na balkonie, Halina mi tumaczya
Ty go jeszcze nie znasz, on potrafi si zezoci tak, e poszarpa na sobie
koszul wstrzpy.
Halina chciaa koniecznie, eby Alek czasem wypi kaw albo napi si wdki
troch dla podtrzymania, bo nie czu si za dobrze, noga go przebolewaa. Ale on
wola oszczdza. Chocia obydwoje nie s tacy za bardzo oszczdni. Imieli nie-
co dolarw do wydania. Tak jak ija zreszt. Do koca si utrzymywao to jej na-
mawianie, eby on sobie na co pozwoli, ijego wstrzymywanie si od tego. Na-
tomiast on chcia jako jej dogodzi, eby bya zadowolona, ijak tylko zobaczy
jakie ciekawsze klejnoty, tutaj tanie, albo materia ciekawy na kieck, zaraz woa
j, wciga do sklepu, oywia si.

Ja kupiem dla Romy Oliwowej za to, e mi tyle grzecznoci wyciu wy-


wiadczya, te materia na spdnic, taki jak Halina, wgowy Nefretete. Nefre-

87
Serapeum katakumby witych bykw Apisw w Sakkarze (XIIII w. p.n.e.), orodek
kultu boga Serapisa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 602 2011-12-19 14:29:57


Nadawanie 603

tete czerwona, ato czarne. Ido tego naszyjnik izausznice. Imitacja, ale bardzo ad-
na, bo kolory egipskie pomaraczowo-niebieskie. Due to wszystko ibardzo
adne, efektowne.
Byem ciekawy, jak to wyglda na kim, ikazaem Halinie to zaoy na siebie.
Ona zaoya inaszyjnik inausznice, aja
Bardzo ci wtym dobrze
Alek
Jej we wszystkim jest dobrze
Halina, patrzc na siebie wlustro
Ja mwiam ci, e urodziam si na krlow. Kiedy byam ma dziewczyn-
k, chodziam si bawi na klatk schodow od frontu. Tam bya cisza, marmury.
Mnie to odpowiadao. Ja uwaam, e rwnoci na wiecie nie ma inie moe by.
Bo ludzie znatury s sobie nierwni. Fela, kiedy zaczam si zni przyjani, la-
taa na te zebrania komunistyczne, aja jej tumaczyam, e komunizm jest niey-
ciowy, nie utrzyma si. e nie moe by rwnoci midzy ludmi. Ona, wiesz, mia-
a do mnie sentyment, i wkocu mi zacza ulega.
Halina bardzo Egipt przeywaa, marzya otym cae ycie, eby by wDolinie
Krlw, wTebach, chodzi midzy tymi filarami, midzy ktrymi chodzia. Tylko
mczyy j rne niedocignicia, od ktrych wEgipcie si roi. To ona zauwaya,
e tu s supy telegraficzne poprzewracane
Ijak tu dziwi si, e nie mona zadzwoni zEgiptu do Polski. WEgipcie
duo ndzy. Duo baaganu.
Urzdzenia sanitarne tutaj byy rzadkie, ajak byy, to bardzo niechlujne. Po-
dr uciliwa, ale itak waciwie luksusowa. Po dwie osoby wprzedziale, kady
mia swoje ko iposanie, szyby podwjne zakrcane na ruby, tak e piach pu-
styni wlk si za pocigiem, wida byo, ale do rodka ani pyek nie wpada. Inna
rzecz, e urzdzenia wentylacyjne byy wczane przewanie tylko wtedy, kiedy
dao si bakszysz.
Ustpy nie zawsze byy wporzdku. Nieraz pozapaskudzane, ale przecie
unas wPolsce te nieraz s pozapaskudzane. Zhotelami rnie, przewanie do-
brze, tylko co tam szwankowao, co si nie domykao, co nie odkrcao. Hali-
na mi tumaczya
Ja przywykam do wygd, do samochodu
Na ulicy miaa rne obawy. Zreszt nawet wGdasku ma obawy. e kto j
zaczepi, kiedy za ni kto idzie, czuje si niepewna. Nie lubi tumu.
Raz emy szli wGdasku ulic imnie spyta kto ogodzin, Halina przysta-
na przy wystawie ipocigna mnie za rkaw
Poczekaj, niech on przejdzie, co on tak za nami idzie?
Arabi iBerberzy, iNubijczycy lubili oglda ipodglda Europejki. Halina po-
sza si opala zAlkiem nad Nil. Ijaki tubylec siedzia niej ipatrza na jej nogi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 603 2011-12-19 14:29:57


604 Tajny dziennik

Halina jeszcze wyglda dobrze mimo swojego wieku. Azreszt Arabi iNubijczycy
lec na biae kobiety wrnym wieku. Kiedy Halina si poprawia, to tamten po-
szed ipatrza zinnego miejsca. A wreszcie policjant zainteresowa si nim. Ika-
za mu usi gdzie indziej. Policjantw tu mao, ale pilnuj spokoju Europejczy-
kw. Wieczorem na ulicy nie byo zapewne bezpiecznie wrnych zakamarkach.
Ale Halina baa si na wyrost. Arabi do kobiet byli dosy bezczelni. Nieraz. Kie-
dy wysiadalimy zpocigu wAsuanie iszlimy parami po peronie, zobaczyem, e
nagle jedna znaszych pa daje wpap wysokiemu Arabowi. Nie wiedziaem, oco
szo, pewnie oto, e podskuba jej crk. Spojrzaem na tamtego, atamten sta
umiechnity. Pewnie ju nieraz wpap dosta. Halina mwi, e przy kadym ku-
powaniu straganowym Arabi od razu zaczynaj bra za rce, obmacywa, niby to
pokazujc izachwalajc towar. Jak zaczem obserwowa, to tak byo rzeczywicie.

A jednak kiedy po dugim czekaniu na dworcu gwnym wKairze nadjecha


pocig, tum rzuci si nie po chamsku do pocigu. Minem wpewnym momen-
cie wtym tumie Arabk kulaw icignc dziecko za rk. Zdya si jeszcze do
mnie umiechn. Kiedy szlimy zHalin pod filarami wAsuanie, przechodziy
obok nas Nubijki. Przesmykiway si leciutko, nie dotykajc nas iumiechajc si.
Halina docenia t delikatno. Powiedziaa do mnie
Izauwaye, e wcale nie mierdz, e to wogle wymylone. Nieraz ci biali
to naprawd mierdz. Aci nie.

Pobyt nasz wEgipcie trwa odwa dni duej, nie mogli tam przysa samolotu,
bo byo oblodzone lotnisko na Okciu. Zabrali nas wkocu Wgrzy. My zHali-
n waciwie cieszylimy si, e zostajemy. Tak samo zreszt mj wsplokator, ar-
tysta operetkowy, ktry zosta ceramikiem artystycznym. Sam mwi osobie, e
duo zarabia, e woli ten zawd, bo mu lepiej odpowiada, e ma sklep, e mu ni-
czego nie brak. Pokazywa sygnety, ktre pokupowa. Mwi, e to dla jego sy-
nw. Kupi sobie galabij, wktr si ustroi. Do kolacji. Akupi j, eby urzdza
wniej przyjcia wodzi, bo wodzi mieszka. Ma tam sklep. Misa nigdy mu nie
brak. Jak mwi. Halina spytaa mnie, askd on ma to miso. Kiedy go spytaem,
to on mi wytumaczy, e ma hodowl wi naprzeciwko swojego domu. To zna-
czy, kto si opiekuje jego winiami. Halina powiedziaa, e on si tak wcale za do-
brze nie zna na zocie. Na klejnotach. Ja spytaem, skd ona si zna. Ona przypo-
mniaa mi, e przecie jej ojciec handlowa zotem.
Kiedy oznajmiem jej, e mj sublokator zwierzy si, e jest sidmym synem
chrzestnym Pisudskiego, e urodzi si wKrzemiecu, Halina dosza do wniosku,
e to chyba wszystko nieprawda. Ale kiedy si potem zastanowiem iprzypomnia-
em sobie, e mj [wsp]lokator ma na imi Rocisaw, to pomylaem, e moe on
mwi prawd. Zapytaem go, wktrym roku Pisudski go ochrzci, bo on wyglda

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 604 2011-12-19 14:29:57


Nadawanie 605

dopiero na czterdzieci lat. On mi szybko wytumaczy, e Pisudski wostatnim


roku swojego ycia przyjecha do Krzemieca na odwiedziny puku iod razu par
dzieci ochrzci, to znaczy zosta ich chrzestnym ojcem. Amidzy innymi ijego.
Kiedy okazao si, e zostajemy jeszcze, mj [wsp]lokator umiechn si
ipowiedzia, e jemu to nie przeszkadza. On jeszcze tu sobie pochodzi, poga-
daipohandluje zArabami, on moe wszdzie jecha imu si nie pieszy. Zawsze
by pogodny iumiechnity. Planowa tylko, co zrobi tego dnia, gdzie i, gdzie
si mona lepiej opali. Bo chcia si jeszcze opali dodatkowo. Ikiedy ja mu m-
wiem, e przecie ma ju na sobie warstw opalenizny, to on na to mwi, e chce
mie jeszcze na tej starej opaleninie egipskiej tak najwiesz.
Bylimy wmuzeum po raz drugi. Ja iHalina. Halina koniecznie chciaa zbada
skrzynie grobowe Tutanhamona. Ktre s zote iile ich jest. Bo wtedy za pierw-
szym razem wpopiechu nie doliczya si inie zapamitaa. Achce opowiedzie
tam komu wGdasku. Ja sobie poogldaem te wmuzeum, co chciaem. Chcia-
em drugi raz zobaczy portrety zFayum. Ale nie mogem ich odnale, bo mu-
zeum wielkie. Podszedem do wartownika. On mnie zaprowadzi. Apotem wy-
cign rk obakszysz. Daem mu monet. Wtedy podlecia inny wartownik ite
wycign rk, ale ja ju nauczony dowiadczeniem krzyknem tylko
Co?!
Mwiem Halinie, e ogldaem mumie. Na to ona wykrzywiajc si
Nie lubi tych kadawrw
To sowo cadaver znaem od Leszka. Leszek po powrocie zHiszpanii opowia-
da, e coraz widzi napis cadaver icadaver. Przy trumnach. Pyta si Mika Holen-
dra, kto to by ten cadaver. Co to za ksi. Ana to Misiek Holender To trup po
acinie. Opowiadaem Halinie omumiach, jak ktra wyglda. Ojednym, e ma
wyszczerzone nogi. Na to m Haliny Alek dodaje
Iwylakierowane paznokcie od ng

24 lutego

Na lub Tadzia iAni pnokatolicki nie pojechaem, bo mi si nie chciao. Tylko


na wesele. Miao by bardzo kameralne, dla piciu osb, atymczasem tok wjed-
nym i wdrugim pokoju. Dym. miechy. Ciocie na kanapie. Jadwiga zaraz po wej-
ciu przywoaa mnie do siebie isiedzc na krzele wzielonej sukni, zacza mi wy-
jania, jak to jest zToczysk iBaranowsk. e one si zaprzyjaniy ze sob. e
byy wkontakcie przez rok. A Toczyska miaa obawy, czy to nie za czsto te tele-
fony od Baranowskiej. Ateraz si pokciy. e Baranowska owszystkim wiedziaa.
Anula na mj widok nie umiechna si. Powiedziaa wreszcie, kiedy j zacz-
em przeprasza, e ona teraz si zmienia inie ma do mnie alu, ale jej jest przykro

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 605 2011-12-19 14:29:57


606 Tajny dziennik

ibdzie jej dugo przykro Apotem przysza wyjani, dlaczego nie byem. Wspe-
cjalny wtorek u niej wAninie. Aja jej na to, e nie mogem, e wol jej nie powie-
dzie nic, jeeli miabym skama. Na co ona, e teraz jest naprawd obraona. Na
co ja poderwaem si, stukem talerz, bo akurat mi wpad wrk, iwypadem za
drzwi. Jednak byo mi przykro, wrciem po przespaniu si ipo odpoczynku odwu-
nastej wnocy na Chodn. Bya iAnula jeszcze, iAgnieszka, iPawe zAni ze l-
ska, isiostra Tadzia88, ibyo bardzo przyjemnie do samego rana. Rano wyszlimy
na miasto. Ciepo. Pada nieg. Wszystkie ulice wWarszawie wgrudach dodatko-
wych. Cae acuchy grskie niegu starego, niej warstwa ustalonego niegu sta-
ej zimy. Aprcz tego wuprztnitych jezdniach wswoim czasie s nagromadzo-
ne nowe warstwy niegu, tak jakby wjednej chropowatej grudzie. Midzy tym s
powyskrobywane gdzieniegdzie cieki. Ale te cieki te ju maj ile wysokoci.
Zlodu, grudy iniegu. Dopiero gdzieniegdzie midzy tymi wysokimi ciekami
wyskrobane na par metrw miejsca do goego chodnika, oczywicie wtej chwili
ju nie goego, bo znw ze niegiem. Trudno chodzi po Warszawie. Trudno tra-
fia. Gry niegu iacuchy niegu zasaniaj przejcia. Nawet jak si widzi przej-
cie, to nie da si przej. Trzeba szuka cieki. cieki maj swoje labirynty mi-
dzy grami niegu. Waciwie trzeba by wyda drugi plan Warszawy na zim ztym
ukadem nieno-lodowym. Dowiedziaem si, e podczas wybuchu rotundy PKO
jeszcze podczas echa podmuchu jedni przechodnie rzucili si do ratowania izd-
yli powyciga ludzi zrotundy, zanim zaczo si wali na nich, ainni ju rzucili
si do pienidzy ido cigania obrczek ztrupw ipourywanych rk.
Milicja to widziaa iaresztowaa sporo osb. Ale okazao si, e milicjanci
te kradli ite ilu jest aresztowanych.
Odprowadziem Agnieszk do domu wtym porannym ciepym niegu. Ag-
nieszka miaa nareszcie wolne. Bo tak jest jednak umczona tym dzieckiem. Po-
wiedziaa, e kiedy przyjechaa do niej koleanka Elbieta ipo paru dniach pobytu
ipomocy dziecko co zawoao, to ona pierwszy raz cieszya si bezinteresownie
zobecnoci dziecka.

Agnieszka wyznaa, e bya przejta lubem kocielnym Ani iTadzia a tak, e


nie spaa ca noc. Obydwie zAnul przypominay sobie przy Tadziu iAni, jak to
byo wkociele. Ijak podczas kiedy Tadzio przysiga, e zachowa wierno do
mierci, ojciec Ani pan Zdzisaw si umiechn. e niby by taki zadowolony. Pan
Zdzisaw by przez cay czas umiechnity. I wogle ostatnio chodzi umiechni-
ty. Mnie takie uroczystoci, obrzdki s zupenie obojtne. Ale te ja jestem tak
jakby poza nawiasem spoecznym. Chciaem si poprawi: poza zawiasem. Ale nie,
ja wanie jestem wzawiasie spoecznym.

88
Siostra Tadeusza Sobolewskiego Anna Deja.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 606 2011-12-19 14:29:57


Nadawanie 607

Wieczorem przed pjciem na to wesele szukaem po sklepach jedzenia. Po prostu


sera, jajek ipatkw owsianych. Nawet patkw owsianych wniektrych sklepach nie
ma. Imleka wproszku. Niektre sklepy s puste, bez klientw, stoi tam tylko troch
pudeek zbyle czym. Wautobusach duo osb rozemianych, zkwiatami wpapierach.
Cae ich gromady. Dugie suknie. Bale. Zastanawiaem si. Jak to jest. No, nie przejmu-
j si. Amoe na przekr si miej. Ale jak urzdzaj te przyjcia, skoro wsklepach
prawie nic nie ma? Kto mi wyjani, e po prostu kupuj wsklepach komercyjnych.

Trzy dni temu gaz u mnie tak si skd wydobywa, e a mrwki wszystkie
pouciekay. Zaczem sprawdza koo kuchni. Jednak opaca si czasem sprawdzi.
Poporuszaem fajerki iokazao si, e to szparami midzy niedocinitymi fajerka-
mi gaz si wydobywa. Na pewno to poruszenie fajerek pochodzio ze sprztania.
Pani Anna cierkami oporzdzaa kuchni iprzy okazji to iowo zmienia. Tak samo
byo zadapterem. Szumia, skrzecza. Po sprztaniu. Dopiero musiaem poporu-
sza drutem tak, e nie szumi. Niestety, aparatury wspczesne mimo doskonale-
nia si wci rosn, precyzyjniej iwymagaj coraz delikatniejszego obchodzenia
si ze sob, ato jest mao moliwe. Po pierwsze, s strasznie wielkie, apo drugie,
bardzo popltane. Tak e przy kadym poruszeniu si mog zacz szwankowa.
Nie mwic ju oprzeprowadzce albo ojedzie do reperacji.

Justyna Ani iTadzia robi si coraz inna. Tak jakby dorolaa. Na weselu swoich
rodzicw siedziaa na kanapie koo ciotek, zktrych lubi podartowywa. Szcze-
glnie zcioci Czesi. Ciocia Czesia nieraz nabiera si na jej arty. Isi przejmu-
je. Tak ju jest od lat. Justyna miaa trzy lata iju nabieraa cioci Czesi, imwi-
a, obchodzc j na klczkach po tapczanie, e jej nie lubi, ajednoczenie do nas
robia miny. Justyna nie chce chodzi si bawi na podwrko. Moe ma to po Ta-
dziu. Tadzio, kiedy by may, mama go zapytaa, czy chce i do przedszkola, aon
powiedzia, e nie chce. Wobec tego mama powiedziaa, e nie pjdzie. Amoe
Justyna ma to po burym kocie? Kot te nie chce wychodzi na podwrko ani na
schody. Czasem tylko przy ludziach swoich wymknie si na korytarz i zzakrada-
niem si obwchuje to iowo, apotem szybko ucieka do domu.

M Berbery jest wWietnamie. Dzwoni do Berbery, e jest mu tam dobrze,


ale e go nie puszczaj na front.

Zgupiaem na starsze lata izaczem si uczy francuskiego po raz ktry wy-


ciu. Ujednej pani zporki Jadwigi. Pani starsza, ale ruchliwa, zpoczuciem dow-
cipu. Nawet kokieteryjna. Pytaa mnie okolory, pokazujc na reprodukcje. Apo
tym wszystkim oznajmia
To jest Kandinsky

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 607 2011-12-19 14:29:57


608 Tajny dziennik

Kiedy powiedziaem, e ma adny pokj, duy, ona na to


Ach, ale ja mam okropnych ssiadw pod sob. Oni wnocy zaczynaj pra-
nie, rozpuszczaj chemiczne rodki. O, ju chyba zaczli.

Telefonowaem do Kici Koci ipowiedziaem jej ofrancuskim. e si ucz. Ona


Apo co?
Bo jed teraz iwci cudzoziemcom nie odpowiadam na pytania, jeeli
mnie nie pytaj po polsku
To taka twoja forma
To racja, nawet mi si podoba to twoje stwierdzenie imogoby mnie zach-
ci do nieuczenia si, ale ju zaczem
Suchaj, ja bym te chciaa wzi lekcje francuskiego, konwersacje, dowiedz
si, ile ona bierze iczyby si zgodzia.
Kicia Kocia po powrocie ostatnio zParya skarya si na siebie, e umie m-
wi po francusku dobrze przez pitnacie minut.

1 marca

Spaem ze dwadziecia siedem godzin. Przebudziem si rano owp do czwar-


tej, stwierdziem, e to niedogodna pora, bo ani spa, ani nie spa. Bo mam by wie-
czorem na lekcji francuskiego. Ale wkocu napiem si troszeniek (jedn pit
kieliszka) wdki izasnem. Przebudziem si po poudniu. Przez ten czas pogo-
da si zmienia, odwil. Na lekcji francuskiego pani pytaa mnie, jaka dzi pogoda.
Ja, e adna. Aona powiedziaa, e wedug niej brzydka, bo duo wilgoci wpowie-
trzu. Na to ja, e lubi wilgo. Potem opowiadaem jej onocnej jedzie do przyja-
ci na oliborz i oczytaniu wnocy swoich wierszy. Zamiewaa si. Szczeglnie
ztego, e tamci te wnocy yj.
Jadwiga wdrzwiach woaa, e ma wiadomoci, ktre mnie zabawi. Pierwsza
wiadomo, to e pan Zdzisaw jednak jest trudnym czowiekiem, skpiec. By tu
piecykarz izgodzi si wstawi swj piecyk za dwa tysice czy ptora. Plus dwa
ip tysica ijeszcze co tam. Piecyk gazowy, bo do tej pory nie maj, bo im zmie-
nili gaz ze starego na ziemny, aten piecyk stary si nie nadaje itrzeba zmieni. Pan
Zdzisaw mia si zpiecykarzem porozumie, ale na drugi dzie sam ze sob do-
szed do porozumienia, e to za drogo, e on do zdzierstwa nie dooy. Nie bdzie
popiera apwkarstwa. Nic nie powiedzia Jadwidze. Jadwiga skarya si gono
do Stachy, do pani Anny. Potem wkocu do Ani. Awszystko to sysza pan Zdzi-
saw ze swojego pokoju. Jako e Jadwiga nie zawsze wie, czy on jest wdomu, czy
nie. Dzisiaj, kiedy mi to opowiadaa, kazaa co pi minut sprawdza, czy Zdzisaw
czasem nie przyszed inie sucha tego ktry raz zrzdu. Ja wkocu powiedzia-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 608 2011-12-19 14:29:57


Nadawanie 609

em, e doo si do tego piecyka, eby zadzwonia do piecykarza ieby on si po-


stara onowy piecyk. Jako jej troch ulyo, e sprawa moe si posun naprzd.
Ateraz druga sprawa cigna Jadwiga twoje kochane Misiunie. Roz-
mawiaam zToczysk, dzwonia jej kierowniczka do profesor Misi Janion. Profe-
sor Misia najpierw miaa zni ostr rozmow. Ta kierowniczka posaa jej kwiaty.
Profesor Misia upara si jednak, e ona dogra do tych audycji. Toczyska wko-
cu powiedziaa, e si nie wtrca wto wszystko. Na kocu Toczyska wyznaa mi,
e wedug Baranowskiej ja te nie jestem kochana za bardzo. Ale przecie to nie
moja wina, ja waciwie zapomniaam ci powiedzie otych audycjach czy to tro-
ch zlekcewayam, to wszystko jedno, itak bd przychodzia twardo, kiedy one
bd, nie ustpi.

W sklepach troch si polepszyo. Jest ju ser biay, ichudy, itusty. Pokazay


si te nowe demy niskosodzone.

Podobno przy wybuchu rotundy PKO zgino ponad sto pidziesit osb.
Aile ptrupw?

1 na 2 marca w nocy

Zapuka do mnie Jot. Byem na niego zy, ale mu otworzyem, bo jednak po-
trzebny mi jest chwilami. Usiad, zaparzy sobie kawy, zacz pali papierosy iopo-
wiada oswoich przykrociach. Jak zwykle. Kilka dni temu sublokator, krawiec
Bronek, poszed wyrzuci miecie do altanki mietnikowej iznalaz tam du pacz-
k. Przynis j do domu. Rozpakowa, pokaza Jotowi
Popatrz, jakie ludzie rzeczy wyrzucaj do mietnika, sze podkoszulkw,
sze koszul, kalesony, wszystko wdobrym stanie
Na drugi dzie oszstej rano, jeszcze byo ciemno, walenie we drzwi, Jot si
zrywa, wdrzwiach podpity pukownik zpodpit on. Krzycz na niego, e zo-
dziej. e to on ukrad, wynis mu zmieszkania rne rzeczy. Jot zdziwiony. Nic
nie mwi. Bronek lea wku, te nic si nie odezwa. Jot ubra si ipojecha
do komisariatu jak mi zwierzy eby si zabezpieczy. Na trzeci dzie zjawi
si dzielnicowy ipowiedzia, e do niego samego nikt nie ma pretensji, ale mili-
cjant, ktry mieszka naprzeciwko Jota, widzia wanie wieczorem, jak kto od nie-
go wnosi do mieszkania du paczk. Na to Jot, e przecie due paczki mona
wnosi, azreszt przycinity do muru wyzna prawd, jak byo.
A najgorsze, e kiedy przyszed wsplny znajomy Jota i Bronka, kiedy
Jota nie byo, aby sam Bronek, Bronek poskary si tamtemu, e wyprowa-
dzi si od Jota, bo on ze zodziejem nie chce mieszka, bo go tu nazywaj, to

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 609 2011-12-19 14:29:57


610 Tajny dziennik

znaczy Jota, zodziejem. Jot dowiedzia si tego od wsplnego znajomego. Ina-


wymyla Bronkowi. Ale e midzy nimi wymylania byy ju orne rzeczy,
wic Bronek po wyprowadzeniu si rano wprowadzi si wieczorem, bo nie mia
gdzie nocowa.

Jot popi sobie troch wdki, bo jeszcze zostao mi wbutelce, izrobi mi pra-
nie. Jeszcze si dopytywa, czy nie mam brudnych koszul, piam. Spytaem, co zro-
bi zpienidzmi, ktre mu daem. Czy wyda, na co trzeba. Bo mia mi co zaa-
twi. Iprzynie reszt. Na co nie liczyem zreszt. On powiedzia, e ma wdomu
dwiecie zotych. Tych moich. Ja do niego, e wobec tego pojad izobacz te dwie-
cie zotych. Aon na to, e kto jest u niego. Za godzin co mwi mi opewnych
pastylkach ija spytaem, czy wobec tego nie mog po te pastylki do niego teraz
pojecha. On si waha. Ale ja powiedziaem, e nie chc wcale sprawdza pieni-
dzy, tylko mi ote pastylki chodzi. Wtedy on si przyzna, e wdomu u niego jest
jak zwykle Bronek ie mog jecha. Pojechalimy nocnym autobusem. Da mi to,
co obieca. Da mi te ser, bo go nie je, adosta. Ida proszek na mrwki. Bronek
przez cay czas spa pod oknem inawet si nie poruszy.

Sypanie proszku przeciw mrwkom jest o wiele lepsze ni walka z nimi


wrcz. Proszek czy pyn rozpylany po prostu odstrasza mrwki iwtedy one si
daleko wyprowadzaj. Dzisiaj ju znalazem mrwki na ku. Niby nie gryz,
ale kiedy ich si zrobi duo, to nie jest dobrze. Ani zkiem, ani zjedzeniem.
Gdzie si ruszy, mrwki. Ja uwaam, e to jest dosy grone zjawisko. Mrw-
ki mog opanowa miasta. Iwtedy nie wiadomo bdzie, jak wytpia. Nie na dar-
mo mwi si, e owady s najwikszym naszym konkurentem na ziemi. S naj-
wytrwalsze.

Tadzio iAnia popenili ten sam bd, co Agnieszka. Zweselami inieprosze-


niem wszystkich. Oni nie poprosili Maliny ani Berbery, ani Kici Koci. Maj zrobi
przeprosinowe przyjcie.

Ludwik mwi, e to mdro Arabw, e tak duo lubi siedzie, e nie mar-
twi si owiele rzeczy, e bez zmian. A oCheopsie i opiramidach to to samo, co
inam tumaczyli wEgipcie. e to byo dobre dla wszystkich. Ci, ktrzy si mczy-
li inawet padali, podnosili si na duchu. To byo obcowanie ze szczytem.
Halina przysaa list. Nie moe sobie wyobrazi, e zniknie to biae, czyli ten
nieg. Ktrego jest tyle wszdzie. e zima si kiedy skoczy. Do tego jest znie-
chcona. Iprzykra jak pisze dla otoczenia. Drani j m. WEgipcie chyba to
uroso. Itego nie moe wsobie umniejszy.
W Egipcie nagle Halina przy jakiej okazji powiedziaa do mnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 610 2011-12-19 14:29:57


Nadawanie 611

Nie lubi wszelkiej nieczuoci. Straciam sympati ipodziw dla Leonarda


da Vinci, kiedy dowiedziaam si, e on tak bezwzgldnie wszystko bada. Siedzia
przy kim umierajcym irysowa bez przerwy jego twarz iwszystkie zmiany na
twarzy do koca.

W obcowaniu ludzi ze sob, wstosunkach przyjacielsko-towarzyskich niby sta-


ych te nie ma staoci. Cige falowanie odczu iuczu. Niby cigo, apodczas
jednej rozmowy, nieraz zminuty na minut, po dziesiciu latach co si zmienia.
Zniechcenie, znudzenie, czyja mina czy sowa zadziaaj tak czy inaczej. Podnie-
cenie, pozazdroszczenie komu czego, poaowanie. Albo kogo potrzebujemy
ito jest dobre czy ze. Zo na kogo przez wasn win. Pretensja oto, e kto
czuje si dotknity, podczas kiedy to mnie dotkno.

3 marca na kocu nocy

Znowu zrobiem dugie spanie. Z przebudzeniem si w rodku nocy. Po-


chodziem, ogoliem si, otworzyem okno. Wieje zachodni wiatr, nieg ci-
gle wida, ale poszarzay i tak jakby zmniejszony. Czasem pada co w rodza-
ju deszczyku.
Pooyem si ze suchawkami na uszach. Oratorium Haydna opowrocie Tobia-
sza . Gono nastawione dla mnie, ajednoczenie niesyszalne dla innych. wiet-
89

ne wykonanie. Bardzo mi si to spodobao iwprowadzio mnie wspecjalny nastrj.


Specjalny, to znaczy podniecajcy do mylenia ido uczu.
Zapaliem wiece. Popatrzaem wwiece ilec tak nieco embrionalnie na ku
pomylaem oczowieku. Nagle czowiek. Jedna zistot, ktra jest, czuje si. Iza-
czyna myle. Patrzy wogie, buduje na tym ca piramid mistyki przekazywan
zpokolenia na pokolenie. Waciwie to to samo co my. Tylko my wnatchnieniu
lec wten ogie iod razu si spalaj bez mylenia.

Podszedem do okna, eby przy witowej szarwce oglda przelot pierwszych


wron. Tak jak przed czterema laty, na pocztku mieszkania tutaj. Ale zmienio si
przez ten czas. Wrony usyszaem gdzie zdaleka. Kilka nad naszymi blokami ko-
owao to wt stron, to winn. Wronom pomyliy si trasy. Albo zmieniy prze-
mylnie. Bo na drodze stoj im teraz nowe bloki. P pola gocawskiego zabudowa-
ne. Nie jest ju tak dziko jak przedtem, nie ma widoku jak za szwedzkich czasw.
Jak to powiedzia Tadzio, wyjrzawszy przez moje okno pierwszy raz.

89
Il ritorno di Tobia (17741775).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 611 2011-12-19 14:29:57


612 Tajny dziennik

Wydaje nam si, e teraz zmienia si coraz wicej, coraz czciej ina coraz
gorsze. Ale to moe zawsze zmieniao si na miar odczuwania. Dziwne jest to
moje ostatnie dobre, anawet wietne samopoczucie. Awaciwie dlaczego dziw-
ne? Wgorszych czasach ludzie te mieli eufori.

4 marca

Suchaem Mozarta. Tonacje nisze, coraz nisze, po pi piter wd. Modula-


cje. Potem wgr iznw wgr. Potem drugi raz obok to samo. Jak pajk pajczyn.
Pani Hanna K. czuje si le psychicznie imiaa rozmow zpsycholok. Tam-
ta wyja test ikazaa jej mwi zdania zaczynajce si na ja. Na to pani Han-
na K., e to jest tumaczone zamerykaskiego, apo polsku nie zaczyna si zdania
od ja. Ale ja wpadem na pomys, e mona kilka zda uoy po polsku, powie-
dziaem to do Lu. iLu.
Ja panu poka. Ja tam nie wiem. Ja myl. Jak to jest uKartezjusza?
Myl, wic jestem
Lu.
Iod razu potoczne Ja myl, ito jest zaapanie.

5 marca nad ranem

Przebudziem si owp do pierwszej wnocy. Postanowiem jecha na wczo-


rajsze imieniny Mamy do Garwolina. Wyszedem jeszcze po ciemku na miasto. To-
picy si nieg. Okazao si, e na autobus trzeba czeka ptorej godziny. Wobec
tego wsiadem wtramwaj ijeszcze granatow Grochowsk dojechaem do ronda
Wiatracznego i zpowrotem.
Spytaem autobusiarza, kiedy nadjecha autobus
To przez Garwolin?
Przez
W Garwolinie zastaem ciotk Olemk. Obydwie z Mam jeszcze spa-
y. Przypomniao mi si, e wanie mi si nia par godzin temu ciotka Olem-
ka, emy z ni rozmawiali na bardzo sympatycznie. Zaraz te to zaczo si
sprawdza.
Wczoraj Mama miaa duo goci. Naliczyy zOlemk, e wcigu dnia byo
czternacie osb. A potem Mama ze zmczenia niezbyt dobrze si czua. Ale na-
braa zpowrotem animuszu. Izacza szybko lata po mieszkaniu. Ciotka Olem-
ka do mnie
Ona za szybko biega. Ona nie moe si ztym pogodzi, e to trzeba wolniej

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 612 2011-12-19 14:29:57


Nadawanie 613

Mama powiedziaa, e zima daa jej si we znaki. Miaa rne dolegliwoci.


nieg wcaym ogrodzie idokoa domu. Ina dachu. Ale ma dobr rodzin ido-
brych ssiadw.
Ssiedzi naprzeciw okien kuchni postawili sobie nowy dom, wedle prawa za
blisko. Ludzie buntowali Mam, eby protestowaa, ale Mama nie odezwaa si ani
sowem iutrzymywaa zssiadami dobre stosunki. Zaprosili j na wesele, posza.
Ktrego dnia przyszed syn tej ssiadki ipozgarnia Mamie nieg. Ta ssiadka po-
chodzi ze wsi ima gospodarstwo po rodzicach, teraz jest tam zmem i zsynem.
Prcz tego jest modystk, ma sklep zkapeluszami. Nauczya rwnie syna, ktry
wrci zwojska, robienia kapeluszy.
Wyszedem na miasto, pokrci si, sprawdzi Garwolin, ido fryzjera. Wrciem,
zastaem kuzynk Mamy, ma Maniusi zCzykowa koo Garwolina. Przysza tu
przede mn inie wiedzc, e ja jestem wGarwolinie, zawoaa do Mamy na mj widok
Widzisz, przyprowadziam ci szczcie
A Mama iciotka Olemka wmiech. e one specjalnie nie mwiy, e ja jestem,
eby bya niespodzianka. Ale Maniusia nie moga sobie darowa tego, e one jej
nie uprzedziy.
Przy niadaniowym stole Mama pokazaa Olemce iManiusi ametysty iagaty,
ktre kiedy Mamie na imieniny przywiozem. Maniusia wzia do rki, eby im si
przyjrze. Par kamuszkw si posypao na podog. Maniusia zakopotana. Mama
powiedziaa, e to jej wina, bo nie byo dowleczone do koca.
Maniusia szukaa po pododze koralikw. Znalazy si wszystkie. Potem jesz-
cze przy zamiataniu szukaa iciotka Olemka. Mama mwia, eby ju day ztym
spokj. Wyja zkredensu wdk kolorow iuprzedzia, e przyjdzie zaraz listo-
nosz ie wie, e to jej imieniny, ico roku tu zawsze przychodzi na kielicha. Zaraz
te zaterkota gono dzwonek, zjawi si listonosz. Ten, co od lat przynosi listy.
Moja Mama przedstawia mnie jemu
To Biaoszewski
Kiedy listonosz wychodzi, wchodzia kuzynka Stefa90, ktra przeprowadzia
si zjednego koca Garwolina na inny, jeszcze dalszy, za cmentarz. Stefa dyszaa,
bo ma co zoskrzelami, co tam dodatkowego zodkiem czy wtrob. Olemka
jej powiedziaa, e jest za gruba. Ale Stefa si tumaczya, e ona nie jest za gruba,
bo jak ona grubieje, to dostaje sada wtym miejscu o pokazaa
Stefa olistonoszu
On powiedzia do mnie Pani jest winia

Cykl siedmiu miniatur prozatorskich pt. Stefa z Garwolina, skadajcych si z monolo-


90

gw tej postaci, opublikowa Biaoszewski w wyborze swojej prozy Przepowiadanie sobie, a po-
tem (jako proz poetyck) w tomie wierszy Oho wczy je do cyklu Garwolin w zimie, bdce-
go poetyck wersj opisanego w dzienniku pobytu uKazimiery Piekutowej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 613 2011-12-19 14:29:57


614 Tajny dziennik

Mama wyjania
On dlatego jej tak powiedzia, bo kiedy ona si wyprowadzaa ze swojego
starego rejonu, to nie daa mu poegnalnego kielicha
Stefa
O, aco tam bd
Opowiadaa okim innym, kto jej przynis jakie zawiadomienie na nowe
mieszkanie, e by cay przemoczony, aona go poczstowaa herbat, aon by taki
zadowolony itak jej dzikowa
Abyo takie zimno dryste
Potem mwiy okuzynce Jadce, tej, co sama mieszka, chodzi wnocy ipi-
sze wiersze. Ciotka Jadzia ktrej nocy zobaczya wiato odbijajce si na niegu
zokienek piwnicy. Zesza sprawdzi. Kiedy zamkna za sob drzwi piwnicy, kto
da jej wgow. Nic jej si nie stao. Ale przecie wydarzenie nieprzyjemne. Ciot-
ka Jadzia bya gruba, ateraz schuda po lataniu igimnastykowaniu si rano po ro-
sie na ciece zdrowia. Codziennie albo dwa razy dziennie chodzi do swojej przy-
branej crki ido jej dzieci. Mwi, e to dla niej relaks. Moja Mama pokazaa, jak to
ciotka Jadzia odziesitej wieczr codziennie szybko olasce wraca do domu przez
wertepy Garwolina. Ja do Stefy siedzcej naprzeciwko oJadzi, e ona taka roman-
tyczka ilubi noc. Na to Stefa do mnie
Ja te lubi noc, jak tak pny wieczr si robi, to ja gasz wiato, wte-
dy odbijaj si w pokoju latarnie od ulicy, siadam w oknie i tak patrz w uli-
c, jak jaki samochd jedzie iszumi. Ja tak chciaam bardzo mieszka wduym
miecie, w Warszawie. Oj, jak ja bym chciaa mieszka w Warszawie. Ale nie
udao si
Bo ty si powicia dla rodziny moja Mama od kuchni,
Musiaam by za mamusi
Anie moga pani do brata do Bydgoszczy?
Bydgoszcz nie, za daleko, zreszt mie pokj u brata? On tak, jak sobie po-
pije, to potem przychodzi, gada, gada, gada, aja tego nie lubi.
Stefa posza. Spytaem, co zGeni, kum mamy zMocin. AMama na to, e
Genia napisaa list, e nie moe przyjecha, bo wysza przed dom izobaczy j pies,
ktremu daje je. Tak si ucieszy, e skoczy na ni, aona si cofna czy polizg-
na iupada ico tam zkrgosupem. Tak e musi nosi gorset. Apisze, e pies
duy ikudaty. Mama do mnie ido ciotki Olemki, e Stefa to itak, bo nieraz, jak
nie wie co, to j pyta Suchaj, aco to znaczy to ito?. Nie chce pyta swoich sio-
strzenic, eby nie traci u nich za duo autorytetu.
Ostatnio mnie pytaa, co to ta rotunda. Ja jej wytumaczyem, e okrge. e
nawet suknia moe by rotunda.
Ciotka Olemka
No tak, bo to te nowe sowa

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 614 2011-12-19 14:29:58


Nadawanie 615

Mama
Stefa przychodzi do mnie, jak ten papie wtedy ipyta Suchaj, mwi kon-
klawe, konklawe, co to jest to konklawe?
Ja
Zapomniaem, co znaczy dosownie Clavis. Masz sownik aciski?
Mama
Mam sownik wyrazw obcych, tam to bdzie
Ja szukam
Nie ma pod c.
Szukaj pod k
K? Ajest, konklawe, clavis klucz, ano tak, konklawe, czyli zkluczem, pod
kluczem
Mama
To jak brat Geni wrci zPeru, to mwi Crki u nich to na k kurki.
Ciotka Olemka
Aja teraz si przyznam, e te nie wiedziaam, co konklawe

Nowy ostry dzwonek. Mama otwiera. Stara pani wokularach. Wyglda na spo-
kojn icich. Pokazuje Mamie jakie zaproszenie rcznie pisane inie wie, co to do-
kadnie znaczy. Mama oglda, ja ogldam. Zaproszenie na smego marca na herbat-
k wkawiarni WOK, urzdzane spotkanie przez GOK. Zaproszenie do przekazania
dalej. Kombinujemy, co to s te skrty. Ale nie dochodzimy do adnego wniosku.
Pani zzaproszeniem posza. Ciotka Olemka
To ta od napadw koguta?
Mama
Ta
Aco ona taka cicha dzi?
Ja
Wyglda na cich
Ciotka
Oo, jak ona krzyczy, jak umie kl
Ja
Ta pani, tak? Akogut?
Mama
Id koo jej domu, od razu mam koguta na plecach, oganiam si torb, on
fruwa do mnie, woam Niech pani zamknie koguta! Zamkna. Potem otworzy-
a. Napad na Stef. Mijaam j bez sowa. To dzi, macie, przysza.
Ciotka Olemka
Moe chciaa co okogucie, ale zobaczya nas troje

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 615 2011-12-19 14:29:58


616 Tajny dziennik

6 marca

Sysz ssiadk dawn Mamy, ktra przysza zyczeniami imieninowymi. Zpre-


zentami. Opowiadaj orotundzie PKO. Wraca ciotka. Olemki znajoma pracuje
wlokalu Zodiak, ktry ssiaduje zrotund PKO. Po wybuchu poleciay u nich
szyby, ale dziki kratom nic si nikomu nie stao. Ile osb zrotundy przyszo do
nich si ocuci. Jedn kobiet posadzi kierownik na stole, bo bya bosa ibez po-
czoch. Ata nic nie odpowiadaa, tylko wkocu wzia si za brzuch Ono yje,
bo si rusza!. Potem ciotka Olemka okogucie
Za furtk, jak teraz wracaam, kogut sta
Ale nie przed furtk?
Za, pia ipia.
Dawna ssiadka do Olemki ido Mamy
To przykry czowiek, jak mieszkaam tu, miaam kaczk iona miaa kacz-
k. Przyszy wita, zarnam. Ona to widziaa inic. Dopiero jak zjedlimy, to
ona w krzyk Zjadam jej kaczk!. Ja te si dziwiam, e kaczka taka twar-
da przy pieczeniu, moja bya modsza. Pomyliam zamienione kaczki. Chc
jej zwrci moj. Ona nie, tylko da jej tamt kaczk, askd ja jej wezm tam-
t kaczk?91

Ciotka Olemka do mnie


Ty si wczoraj zmczy, bo mymy tak tu gadali bez przerwy ze dwanacie
godzin. Nie przyzwyczaie si do tego. Bo dobre kilka godzin. Pogadae gdzie
zkim, apotem przerwa, atu bez przerwy.
Wracalimy zciotk Olemk autobusem do Warszawy. Szumiao boto. Soce
na niegu. Ja patrzyem na szos, aciotka Olemka do mnie
Co ci powiem, tylko si nie obra
Nie obra si
Ty mwisz, e zostawiasz nieraz drzwi otwarte wnocy iidziesz na grny ko-
rytarz wszlafroku i wpantoflach mieszkaniowych na spacer. Prosz ci, nie rb tak.
Ja patrz dalej wszos. Ciotka Olemka umiecha si
Ty tak suchasz, suchasz, a itak zrobisz swoje
Ja ze miechem
To ju mwio mi tak par osb
Ciotka Olemka
Ale ja ci powiem. To jest dobrze, bo obydwie strony s zadowolone, ta po-
wie, co chce, ata wysucha.

91
Zob. wiersz Drb i niedrb midzy ludmi (cykl Garwolin w zimie, tom Oho).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 616 2011-12-19 14:29:58


Nadawanie 617

Szosa szumi. Ciotka Olemka znw


Czowiek si tak cieszy, jak wraca do Warszawy do domu. Jak wchodzi do
swojego mieszkania. Ale jak tak potem posiedzi samemu. Czas minie. Zaczyna si
przykrzy iOj, eby kto przyszed.

W moich drzwiach czekaj mnie dwie kartki. Jedna Miron, ostatni dzie wano-
ci talonw, wpadnij do mnie do pitnastej Jot. Oczywicie talony oznaczay co
innego. Ale itak byo po pitnastej, apoza tym Jot nieraz krci, nieraz to, co obieca
zaatwi, to przekada na drugi dzie, eby wymami nowe sto zotych. Tak to mwi,
e nie pije wdki. Tylko wanie przed chwil wypi po paru dniach przerwy piwo.
Druga kartka zaczynaa si od sw Panie profesor. Zaczem si zastanawia,
kto mnie nazywa profesorem idlaczego taka plebejska forma. Ale postanowiem
czyta dalej, trzecie sowo byo wybieraj si. Aha, wcaoci tak to brzmiao:
Panie profesor wybieraj si do ciebie wpitek oosiemnastej Jadzia. Oczywi-
cie, tego nie pisaa Jadzia, bo Jadzia rcznie nie pisze, tylko mj dozorca, ktre-
mu Jadzia to przedyktowaa przez telefon.

Z pani K. Mama ma cigle kopoty. To znaczy kopoty towarzyskie. Posza


na Wszystkich witych na cmentarz izastaa od nich kwiaty na grobie Antonie-
go. Domylia si, e to od nich. Wstpia wobec tego na drugi dzie do ich skle-
pu ipodzikowaa.
Na to zza lady pani K.
To dla pana Antoniego, nie dla pani
Wobec tego Mama ze sklepu wysza. Potem spotkay si przypadkowo na uli-
cy, tak e trudno im byo siebie omin, iodbyy zdawkow rozmow. Mama wci
nie wie, oco pani K. ma do niej tak wielki al. Teraz dowiedziaa si, e pani K. mia-
a cik operacj, ley wdomu. Wobec tego zadzwonia do ssiadki iprzekazaa jej
pozdrowienia. Ciotka Olemka do Mamy, e le zrobia. Ale Mama zapytaa mnie,
czy le, czy dobrze. Ja powiedziaem, e dobrze.

7 marca

Uczenie si francuskiego idzie mi le. Co naucz si jakich swek, to potem


zapominam. Zagldam, jak to swko brzmi po francusku. Zasaniam sowa ipo-
wtarzam sobie to sowo. Iwtedy natychmiast zapominam, co ono znaczy po pol-
sku. Zagldam. Aha. Odkadam. Iznw zapominam.

Po wstaniu wieczorem pojechaem do Jadzi. Skarya si ju wprzedpokoju przy


drzwiach, e opada j melancholia, e grozi prawdziw depresj. Ja troch na ni
nakrzyczaem. Ie wogle te baby to cigle depresje idepresje, sprawy seksualne,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 617 2011-12-19 14:29:58


618 Tajny dziennik

co mnie obchodz ich sprawy seksualne, niech kady sobie daje ztym rad. Ka-
dy ma ztym kopoty. e wwieku lat pidziesiciu czy szedziesiciu to jest nor-
malna sprawa. Trudno oycie seksualne. e dawniej to inaczej natura zaatwiaa te
sprawy, bo baby wymieray wtym wieku. Na to Jadwiga
Achopy te
Ja
Chopy jeszcze wczeniej
Jadwiga bya rozalona. Zawsze potem kae si nieco przeprasza.
Pan Zdzisaw kupi jednak piecyk. Iprzynis do domu. Sam, wasnorcznie.
Powiedzia, e da za piecyk tylko dwa dwiecie ipowtrzy, e on apwkarstwa
popiera nie bdzie. Ale ten piecyk na razie nie grzeje.
Przywiozem na Ho spodnie, bo mi si jedne zupenie rozdary na tyku
wdrodze zGarwolina. Poprosiem Jadwig, eby zaniosa do tego krawca, ktry
mi robi zaocznie spodnie, eby on mi tam wstawi at. Ieby spodnie przeduy,
bo za krtkie nogawki. Aona si wstydzia, e pjdzie wsprawie aty, ale przecie
to nie tylko wsprawie aty, bo jeszcze wsprawie stalunku innych spodni, nastp-
nych zkolei, bo nastpne po tych podartych s poplamione. Jadwiga zacza obli-
cza, e bdzie musiaa poprosi Stach, eby zni wstpia ido krawca, ido skle-
pu wybiera materia. Iebym wtakim razie ja sam poprosi Stach ot przysug.
Jadwiga oswoim kopocie. e towarzystwo finlandzkie, ktre dawniej przysy-
ao pienidze za star przysug Dziadkowi ipotem jej jeszcze po mierci Dziad-
ka, od nowego roku pienidzy nie przysya ani zawiadomienia. Nie wiadomo, co
to znaczy. Iwanie to Jadwig tak wpdza wdepresje. Ja na to, e wtakim razieto
nie depresja, azmartwienie. Dawniej ludzie mieli zmartwienia, teraz maj depresje.
Apowody te same: pienidze, mieszkanie, chop.
Ja te mam zmartwienie. Nie depresje. Bo coraz trudniej okodein. Aja bez
adnych lekw trudno prosperuj. Itak obliczam, e wrazie gdyby ju za duo
byo trudu wyciu, to wtedy trzeba by si powiesi. Dziadek da przykad, e mo-
na to zrobi. Chocia to jest trudniejsze, ni si wydaje.
Dzwoni do Jadwigi Leszek. By wKrakowie jedenacie dni. Nie wHolandii.
Przez ten czas zostawi klucze Wodkowi. Wodek mia mu zaatwi jakie tam
sprawy zkorespondencj i zczym jeszcze. Inie przyszed ani wyjani, ani od-
nie kluczy. Leszek chcia, eby Jadwiga zadzwonia do Wodka do pracy. Mia po-
tem zadzwoni ipoda jej telefon zponowieniem proby. Przez ten czas Jadwiga
proponowaa mu, e przyle mu swj tomik wierszy. Na co Leszek, e lepiej nie,
bo to mogoby popsu ich przyja. e jeeli mu ten tomik przyle, to on ten jej
tomik itomik Erny Sandauerowej przele Ludwikowi. Na to Jadwiga, e nie nie,
lepiej nie!
Baa si oprob wsprawie Wodka, e bdzie musiaa si tumaczy znie-
monoci dzwonienia do Wodka do pracy, ale Leszek ju drugi raz nie zadzwoni.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 618 2011-12-19 14:29:58


Nadawanie 619

Leszek zaprasza mnie przez Jadwig. ebym kiedy do niego wstpi ozmro-
ku. Izastanawia si, czy nie zrobi staego dnia widywania si ze mn, na przy-
kad pitku.

W Garwolinie wypyna wrozmowie sprawa leczenia zamawianiem. e na co


tam to si chodzi do lekarza, ajak nie pomaga, to s takie baby tutaj, ktre zama-
wiaj. Ja powiedziaem, eby nie mia si ztych zamawia. Teraz takie zamawia-
nia s badane przez nauk albo przez pseudonauk. Wanie te sprawy rozpatruje
midzy innymi zjawiskami na swoim kku Lech Emfazy Stefaski. Idaem przy-
kad ze swoj kurzajk.
Podczas okupacji zrobia mi si kurzajka na kciuku. Bardzo zakorzeniona. Wy-
cinaem j yletk. Krew leciaa. Mama krzyczaa. Nie pomagao. Wypalaem lapi-
sem. Nie pomagao. Dwa razy lekarz wypala elektrycznoci. Kurzajka odrastaa.
Tak przez par lat. Wreszcie poskaryem si na kurzajk Halinie. Ona mi doradzi-
a, eby zawiza kurzajk wstk, potrzyma tak, potem i na rozstaje iwst-
k rzuci. e ona tak kiedy zrobia, bo miaa kurzajk, ipomogo. Ja p na mie-
chu, ap zy zawizaem kciuk wstk, potrzymaem tak, poszedem na rg Alej
Jerozolimskich iMarszakowskiej irzuciem wstk. Po paru dniach kurzajka za-
cza zanika. Po paru tygodniach nie byo zniej ladu.

czwartek

Moja nauczycielka od francuskiego znw skarya si na ssiadw pod ni, e


farbuj ihaasuj. Byem ciekaw, co mog tak cigle farbowa. Wyjania, e maj
dziecko, apoza tym haasuj czsto jej na zo. Rozmawialimy jeszcze otym
przy moim wychodzeniu wprzedpokoju.
Sama syszaam dzisiaj, jak mwili do siebie Czy ona ju przysza?. Ite-
raz sysz, jak ja zpanem rozmawiam tu przyciszya gos. Pan bdzie moim ad-
wokatem iotwierajc mi drzwi gono dzikuj, panie mecenasie, do widzenia.

niedziela, 11 marca

Pojechaem rano do Jadwigi. Siedziaa otulona czerwonym kocem wkrat na


swojej zielonej otomanie. Zagapiona wpesymizm inadwraliwo. Szczeglnie
depresjowo czuje si wporannych porach. Potem twierdzi oywia si. Ale nie
chce jej si pisa. Ijeeli robi jakie zapiski zdepresji, to na si. Ze Stach jednak
to iowo poprawia. Nawet przepisuje co sama na maszynie. Bo Stacha na maszy-
nie pisa nie umie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 619 2011-12-19 14:29:58


620 Tajny dziennik

Od Jadwigi pojechaem na perski jarmark niedzielny na Mociny. Poaziem tam


wtoku dwa razy dokoa rnymi przesmykami. Co byo trudne, bo peno bo-
ta, gr ze niegu igrud, na tym porozkadane stoliki albo ksiki wprost na ziemi,
czy jakie wyroby zelaza, zmetalu. Ludzie grubsi, bo wpaltach i wkouchach.
Na to wszystko padajcy gsty nieg.
niegu ubyo strasznie duo, ale jeszcze go duo zostao. Wnocy przymroz-
ki. Wdzie to si rozmraa.
Wstpiem dwa razy do Le. Na prno.

12 marca, poniedziaek

Wybieraem si do Haliny na jaki tydzie do Gdaska. Cigle jednak nie chodz


ekspresy. Skorzystali zzimowych odwoa iich nie przywouj. Tumaczone to jest
tym, e cigle trwaj dowozy ywnoci iwgla. Namawiaj ludzi do jedenia mao ipo-
dobno ludzie mao jed. Atylko ekspresy maj miejscwki. Wic chyba nie pojad.
Przechodziem koo rotundy PKO, ktrej konstrukcja ju wyprostowana. Oto-
czone to wszystko parkanem. Koo parkanu tumy. Ana parkanie wisz wszdzie
kwiaty, wyej, niej.

W kocu do Gdaska pojechaem. Halina pogniewaa si na Alka (ma), skar-


ya mi si na niego na spacerze. Spytaem, czy wtakim razie mam ju wyjecha.
Halina, e tak. Kupiem bilet, ale wtedy oni si pogodzili, Halina poleciaa na dwo-
rzec sprzeda bilet.

19 kwietnia

Przechodziem koo rotundy. Wyglda jak nowa, oszklona. Tak jakby si ni-
gdy tam nic nie stao.
Odwiedziem Eskich. Gdzie siedziaa po kpieli Jadwiga. Tadzio mwi, e po-
dobno uoliborskiej rodziny Jadzi wczasie okupacji mieszkaa Rachela, ta praw-
dziwa Rachela92 zWesela Wyspiaskiego. Ido Jadwigi
Czy to prawda? Nic nie mwia nam otym
Jadwiga namyla si, wreszcie mwi
No, mona si teraz przyzna. Wczasie okupacji u tych na oliborzu miesz-
kao duo ydw. Ona ydwka, on nie. Moja rodzina, moi rodzice mieli do nich
duy al oto, e trzymali innych ydw, aich nie trzymali wtedy, kiedy nie mieli

92
Pierwowzorem Racheli z Wesela bya jedna z crek bronowickiego karczmarza, Jzefa
(Pepa) Singer.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 620 2011-12-19 14:29:58


Nadawanie 621

si gdzie podzia. Wic by moe, e mieszkaa u nich taka Rachela. Przez pewien
czas. Bo na pewno niedugo, bo ydzi cigle zmieniali miejsca pobytu.
Jadwiga dzwonia wmojej sprawie do Ludwika. Ludwik dugo iuprzejmie zni
rozmawia. Przeprasza j za brak kontaktu do tej pory, ale kontakt jest mu zwie-
loma osobami niepotrzebny, wic unika. Jadwiga powiedziaa oswoim getcie iopi-
saniu owyjciu zgetta93. On si tym zainteresowa ija mam mu to donie. Byem
uLudwika wczoraj. Pochwali si, e rozmawia zJadwig grzecznie, tak jak mi obieca.
Mysz, ktra mieszkaa u nich wspiarce podokiennej, ktr karmili zLucynk
iktra potem nie wiadomo, czy bya jedna, czy byy dwie, zostaa przez Ludwika
znaleziona martwa. Przycisn j widocznie ktrego dnia niechccy szafk. Oka-
zao si wtedy, e s iinne myszy. Ludwik stwierdzi, e myszy, tak jak kada spo-
eczno, nie yj ze sob dobrze. Grozi myszom, tak jak tamtej, zgniecenie nie-
chccy, bo ciasno przecie. Wobec tego nastawia puapk iwyapywa myszy po
kolei. Przez trzy czy cztery dni. A zapao si ich szesnacie.

Do Ludmiy przyjecha incognito jej Francuz94. Byli tydzie wKazimierzu.


Pustym. Sielankowym. Weszli na jak wie iwidok by jak za dawnych czasw.
Ani jednego motoru. Wszdzie oray konie. Podobno wwielu dzielnicach Polski
orz konie, bo wboto popowodziowe nie mog wjecha traktory. Dziwne, e tyle
koni jeszcze yje.
Chop po drugiej stronie Wisy naprzeciw Kazimierza mieszka wzamku inie
wpuszcza nikogo. Ludmia zFrancuzem tam zajrzeli. Zobaczyli krow ichopa.
Chop do nich
Tu nie ma na co patrze!
Francuz zatelefonowa prosto zlotniska zParya po powrocie, e wsamolo-
cie przez rami wyczyta zcudzej gazety, e Wajda namawia papiea na zrobienie
filmu zycia papiea ipapie si na to zgodzi95.
Wci deliberuje si wsprawie pobytu papiea, gdzie ma mieszka, czy ma od-
prawia msz na placu Zwycistwa96, czy nie.

W Krakowie kto usiowa wysadzi wpowietrze pomnik Lenina97. Areszto-


wano trzydzieci osb.

93
Patrz: Jadwiga Staczakowa, lepak, cykl Z czasw okupacji, a w nim m.in. opowiadanie
Wyjcie z getta.
94
Marcel Pju.
95
Ostatecznie film zrobi Krzysztof Zanussi: Z dalekiego kraju (1981). Biografi Karola Woj-
tyy ukaza na tle dziejw Polski.
96
Teraz pl. Pisudskiego.
97
19 kwietnia 1979 r. w Nowej Hucie dokonano prby wysadzenia w powietrze pomnika
Lenina. adunek wybuchowy urwa mu stop. Wiele osb aresztowano. Po pewnym czasie przy-
zna si do tego czynu Andrzej Szewczuwaniec, jeden z aresztowanych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 621 2011-12-19 14:29:58


622 Tajny dziennik

Po tej zimie zdawao si, e nieg nigdy si nie rozpuci. Tymczasem ju


pierwszego kwietnia, kiedy wracaem zGdaska od Haliny, wWarszawie bya
wiosna. Na Pomorzu pada nieg gsty. A na ile kilometrw przed ujciem
Bugu z Narwi wida byo morze wody. Spienionej. Od Nowego Dworu ju
byo sucho.
Teraz przejedaem przez Wis autobusem, Wisa ma wod normalnie.

Wrcia Stacha od swojej kuzynki zgr. Jadzia pyta j, czy ta kuzynka czytaa
jej tomik. Ktry wyszed. Stacha powiedziaa, e tak. Czy wiersze tamtej si po-
dobay. Tak.
Powiedziaa, e s wzruszajce
Ale ktre?
Wszystkie
Jadwiga uoya sobie dedykacje dla przyjaci, rodziny iznajomych, kiedy
bya chora. Czekajc na Stach. Teraz pan Julian przynis jej pidziesit eg-
zemplarzy z ksigarni i Jadwiga ze Stach zabray si do wypisywania tych
dedykacji.

27 kwietnia

Miaem jecha na wieczr autorski do Poznania, ale odwoaem telegraficznie.


Najpierw zatrucie u siebie wdomu, chyba wazience jakie chemikalia do trucia
robakw od ssiadw przenikay do mnie. Rzucio mi si to na oczy ina cay or-
ganizm. Potem atak reumatyzmu. Nerki.
Dzisiaj ju troch lepiej. Lepszy humor. Pojechaem na oliborz. Przemeblowa-
nie. Wpokoju, wktrym nakrcao si filmiki, zamiast kanapy tapczan. Ktry sta
wduym pokoju. Ina ktrym leaa zwykle Ada po ciemku. Spytaem, dlaczego to
przemeblowanie. Ano wyjanili Ada musi czasem zmienia. Spytaem, czy wta-
kim razie pi wtym mniejszym pokoju. Nie. To na czym pi wduym pokoju?
Na kanapie idostawiamy fotele
Wybuchnem miechem. Oni te si miali. Wkocu przyznali si do tego,
e tapczan ma ju bardzo pokrcone spryny, Adzie wpijaj si spryny niespo-
dziewanie ato pod bok, ato pod okie. Postanowili na razie spa na fotelach ina
kanapie wpoprzek, aprzez ten czas wyreperowa tapczan. Dosta si do spr-
yn ijako poczy inaczej te spryny. Tylko spieraj si ze sob, jak meto-
d. Roman uwaa, e wystarczy zedrze tylko wierzch iod wierzchu poprzeszy-
wa spryny. AAda uwaa, e trzeba pru ze wszystkich stron ize wszystkich
stron reperowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 622 2011-12-19 14:29:58


Nadawanie 623

28 kwietnia

Mam ostatnio sny towarzyskie. Zdrobnymi kopotami iniezrcznociami, ale


na og bez koszmarw.
Dopiero przed przebudzeniem po poudniu nio mi si, e jaki mody mczy-
zna by skazany na mier. Ci, ktrzy mieli wykona wyrok, chcieli mu zaoszcz-
dzi mczenia si czy czekania ipostanowili go ci toporem. On temu rad. Oka-
zao si zreszt, e to by may chopiec. Naszykowa gow pod topr. Topr ci
mu gow. Ci, co mu cili gow, pooyli odcit na tuowiu tak, e prawie paso-
waa, ale niezupenie. Ja zastanawiaem si, czy on od razu umar, czy mczy si
duej. Czy po ciciu jeszcze co czu? Amoe jeszcze czuje dalej? Nagle wcie-
liem si wtego citego. Nie wiem, czy co czuj. Gdzie jestem. Co kombinu-
j. To znaczy, e raczej istniej. Ale na jakiej zasadzie? Zastanawiam si. Ani ru-
chu. Ani widoku. Ani czucia poza troch wiadomoci. Ztym, e nic nie wiem. Po
dugiej chwili stwierdziem, e chyba le na jakim ku. To znaczy, jestem po-
oony. Czy gowa jest osobno nie wiem. Bya osobno, ale moe ju przyrasta
do ciaa. Licz na jak niezwyk okoliczno. Boj si prbowa rusza rk czy
nog. Zreszt nie wiem, czy mog. Wreszcie czuj, e koo mnie kto kadzie si.
Ialbo nie wie, e ja tu jestem, albo traktuje mnie jako trupa. Uciska mnie troch
rk. Ja prbuj to przetrzyma, ale mi trudno. Chc si odsun, ale nie mog.
Czuj, e jednak gdybym podnis powieki, tobym moe co zobaczy, inie pod-
nosz powiek. Nic nie widz. Usiuj co powiedzie. Nie wiem, czy mi si uda.
Co zchrypem. Awiem, dlaczego chryp, bo przecie gardo rozcite odzywam
si do tego kogo obok
Mama we rk
Nikt mnie jednak nie usysza. Ale ja si przebudziem.

niedziela, 29 kwietnia

Byem u Romana iAdy. Ada wkubraku paziowym zogromnymi rkawami


zfrdzlami, za to krtko od spodu, poczochy daleko za kolana.
Pies Kanapon ostrzyony jak lew, prawie do goej skry, oprcz grzywy ioko-
lic ogona. Stucia. Roman tumaczy, e teraz pies ma mao rozbiegu do kanapy,
bo kanapy nie ma dla jego uytku.
Eryk wykupi na wasno swoje mieszkanie trzypokojowe, to, ktre jest pod
Romanem iAd. Potem by moe sprzeda to mieszkanie iprzeniesie si do trze-
ciego pokoju Romana iAdy na gr. Wszystko dlatego, e siostra Ady, Joanna, zo-
staje we Francji. Najpierw prosia oprzysanie wymeldowania, ale zrezygnowaa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 623 2011-12-19 14:29:58


624 Tajny dziennik

Wysza za m prawie p roku temu iskary si wkadym licie na swojego ma


Francuza. Jest to waciciel hotelu ipodobno jakiego domu czy jakich innych
domw. Ale skpiec. Joanna wysza za niego tylko dlatego, eby po roku uzyska
prawa obywatelskie we Francji. Cigle ma sympati do innego Francuza modego,
ktry przyjeda tu czasem do Polski inocuje u Eryka, czyli wdawnym pokoju
Joanny. Tylko e ten Francuz ma Polk on idziecko. Co prawda, ma si znimi
rozwie, ale nie wiadomo kiedy. Ta ona Polka mieszka we Francji nie znim. Jo-
anna znim si spotyka. Planuje znim wyjazd do Ameryki. Nie ma cierpliwoci
przeczeka roku. Ichce, eby przyjecha Eryk do Parya. Ato gwnie po to, eby
m myla, e ona wanie jedzie zojcem. To znaczy, zErykiem. Do Parya. Eryk
by uda, e wsiada zJoann do samolotu. Awcale by nie wsiad. Aza to wrci do
Polski. AJoanna pojechaaby do Ameryki zmodym Francuzem.

30 maja

Za dwa dni przyjeda papie. Przygotowania. Mobilizacja jedzenia. Milicji.


Ktra ma tylko zdaleka pilnowa porzdku, bo duchowiestwo polskie wzio
porzdek bezporedni na siebie. Zorganizowana jest papieska milicja zparadnymi
czapkami iemblematami papieskimi.
Porobiem zapasy na kilka dni wprzewidywaniu pustek wsklepach. Na ra-
zie wsklepach peno wszystkiego. Nawet coraz peniej. Przejedaem koo placu
Zwycistwa, wida olbrzymie podium, na ktrym ma si odbywa naboestwo
odprawiane przez papiea. Dookoa peno szlabanw elaznych do porzdku, do
przepustu ludzi. A wpromieniu placu na Marszakowskiej, wOgrodzie Saskim, na
Senatorskiej, na Krakowskim Przedmieciu peno straganw przygotowanych dla
swoich icudzoziemcw zjedzeniami, znapojami. Przygotowane wychodki na k-
kach. Takie zielone wagony. Wszyscy zajci przyjazdem papiea. Wierzcy, niewie-
rzcy, partyjni, bezpartyjni, starzy imodzi. Polacy icudzoziemcy. Ma zjecha ilu
Niemcw, Francuzw, ile osb zdemokracji ludowych. Tak, e jest zmartwienie
oregulacj tumu. Podobno przyjazd iwysadzanie na peronach wWarszawie b-
dzie ograniczone. Tak samo dojazd szosami do Warszawy.
Gracja Wgierka przyjechaa ju do Warszawy. Zdobya ju przepustk na plac
Zwycistwa na msz papiesk ichce potem papiea zapa wOwicimiu, wBrze-
zince, gdzie bya jako wizie wczterdziestym czwartym roku. Jej znajoma chce
kupi dla swojego syna samochd. Iju wpacia dolary, ale bank jeszcze nie prze-
la tego na odpowiednie konto itego samochodu nie mona wykupi. Ztego sa-
mochodu ma korzysta Gracja. Bo syn tej jej koleanki ma pojecha na Wgry na
rok. Wic ina Wgrzech bdzie Gracja ztego korzystaa, itu wPolsce. Zdaje si,
e ma wtym bezporedni udzia pieniny. Gracja chce przypieszy kupno sa-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 624 2011-12-19 14:29:58


Nadawanie 625

mochodu, tak eby zdy na papiea. eby zdy igo goni. Ale wtpliwe, czy
to si uda.
Leszek zadzwoni do Jadwigi, zasta akurat mnie przy suchawce. Spotkalimy
si na skwerze Dbrowskiego wieczorem. Ciga susza od trzech ip tygodni, Le-
szek podlewa wem skwer, kwiaty itraw. Powiedzia
Jest apel opodlewanie kwiatw itrawnikw. Ja wyjrzaem zbalkonu izo-
baczyem, e kwiaty oklapnite, pomylaem sobie, co pod moim oknem kwiaty
maj widn? Onie!
Jest podniecony przyjazdem papiea, ajednoczenie podartowuje
Wojtya chce sobie zrobi wjazd triumfalny. Ajeszcze na to nie zapracowa.
Ilu ludzi przez cae lata, przez cae ycie starao si oto, eby zasuy na trium-
falny przejazd. Atu u nas co? Cezaropapizm
Ludwik mwi do mnie, kiedy znim rozmawiaem
Papieyzm, papieyzm. Jeszcze tylko tego brakowao wPolsce. Papiea.

1 czerwca

Sklepy naadowane towarami. Okazao si, e niepotrzebnie nakupiem zapa-


sw. Bo teraz s te lepsze rzeczy. Nawet banany. Ito bez ogonkw. Profesor Mi-
sia spytaa, gdzie bd oglda papiea, ja powiedziaem, e nie wiem, na to ona, e
ma dla siebie, dla Magorzaty idla Maryny oraz dla mnie zaproszenie do okna na
trasie papieskiej na drugiego czerwca.
Pan Julian, ktry oczywicie pjdzie na plac Zwycistwa, poyczy taboret od
Jadwigi. Ludzie maj zajmowa miejsca na placu Zwycistwa ju od pierwszej, dru-
giej po poudniu, chocia msza pontyfikalna zacznie si dopiero opitej. Papie
przylatuje odziesitej rano na lotnisko.
Byem u Le. na podlewaniu kwiatkw wieczornych. Tum ludzi na Krakowskim
Przedmieciu oglda dekoracje, peno flag papieskich, portretw papiea. adniej-
szych ibrzydszych. Pod oknem mojego dawnego domu siusialnia zagrodzona dla
przyzwoitoci. Obok wodocigi do pukania, do picia wody ido mycia.

2 czerwca

Nocowaem u Jadwigi, eby rano by ju przy telewizorze. Ogldalimy przyjazd


papiea. Jadwiga, niedawno dosy obojtna na te sprawy, teraz wzruszona. Papie
przylecia zparominutowym opnieniem woskim samolotem, drzwiczki si otwo-
rzyy, drabink przypili, ale nie pasowaa, jak na filmie Chaplina. Wszyscy si prze-
sunli. Iwtedy po drabince, zelegancj iszybko powiewajc szatami, podlecia do

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 625 2011-12-19 14:29:58


626 Tajny dziennik

drzwiczek prymas Wyszyski. Po chwili ukaza si wdrzwiczkach papie. Wita


si ze wszystkimi, zprzedstawicielem rzdu Jaboskim98 serdecznie. Iod razu
uderzy wserdeczn nut.
Poniewa audycj urwano na lotnisku, aspodziewalimy si, e dadz przebieg
ztrasy, poderwaem si ipoleciaem do tego domu za placem Zbawiciela, gdzie pro-
fesor Misia obiecaa mi okno. Bo ju zrezygnowaem ztego okna, bo straszyli, e
wszystkie klatki schodowe idomy, idojcia bd obstawione, iludzi bd tylko za
legitymacjami puszczali. Byem zdziwiony porzdkiem. Stali ludzie przy balustra-
dzie nad Tras przebiegajc pod Marszakowsk bez zakce, nikt nie sta na
samej balustradzie ani na trawnikach. Wymieniano sobie uwagi, bya cisza. Soce
strasznie palio. Wreszcie po niejakim czekaniu tak jak wzbierajca woda okrzyki,
wiwaty. Przejecha papie na paradnym wozie, cay na biao, zwycignitymi r-
kami. Oczywicie jecha po kwiatach. Poszedem szybko do domu zobiecanym
oknem, bo akurat by obok, okazao si, e nikt klatek schodowych nie obstawia.
Zastaem panie rozgorczkowane. Pani domu mia, naukowczyni. Profesor Misia
bya zawiedziona, e mao krzykw, e nie piewali
Aco mieli piewa?
My chcemy Boga
Pogadalimy, by upa, chodzi bez przerwy wiatrak, potem ogldalimy przez
okno ulice. Ukaza si wz ciarowy, jadcy wolno, rwno zwozem na piechot
pi bab magistrackich. Baby szy, stukajc obcasami, iwybieray kwiaty zjezdni
na platform. Magorzata B. zawoaa
O, o, widzicie
Profesor Misia
Suki szatana
Kiedy wrciem na Ho, okazao si, e Leszek dzwoni do mnie, szuka mnie,
bo dosta wejciwk, to znaczy, dwie wejciwki, dla siebie idla mnie, na widze-
nie papiea na Piwnej czy na Miodowej. Przepustki przyniosy mu prymasowskie
katoliczki. Krzyczay od razu przez drzwi, eby si nie ba, e to nikt obcy, tylko
przepustki dla pana, panie Leszku, idla Mirona. Leszek nie mg si do mnie do-
dzwoni, szuka mnie nawet u Ludwika przez telefon, wkocu zrezygnowa ira-
zem zbabami odprasowywa biay strj dla siebie.
Papie podobno wpad na Piwn czy na Miodow tylko na chwil, jaka za-
konnica szybko mu podaa jedzenie, inna pokazaa, gdzie si robi siusiu, apotem
prdko do samochodu i wszybkim tempie do Belwederu, gdzie ju oczekiwa na
niego Gierek, wita rzdowa, ato wszystko, cae to czekanie zpustk wupale
na ekranie byo przez telewizj.

98
Henryk Jaboski (19092003) dziaacz socjalistyczny i komunistyczny, historyk,
profesor UW, wlatach 19721985 przewodniczcy Rady Pastwa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 626 2011-12-19 14:29:58


Nadawanie 627

3 czerwca

W nocy przechodzia ulicami modzie, eby zaj miejsca koo witej Anny
na Krakowskim Przedmieciu ina placu Zamkowym. Osidmej rano odprawi-
a si msza dla modziey. Dowiedziaem si potem od Kici Koci, ktra tam bya
isiedziaa razem ze studentami, e wszystko byo bardzo uroczycie, papie prze-
mawia do modziey
Waciwie ja was nie znam, kto wy jestecie? Jaka modzie poekumeniczna.
Na co oklaski iokrzyki Niech yje papie!.
Jeden milicjant zalewa si zami.

4 czerwca

Wszystko ju uprztnite, wychodki, siusialnie. Stragany poustawiane na tra-


wie byle jak. Leszek, ktry przechodzi koo straganw ico tam jad, mwi, e
czstoway go baby bigosem iczym si dao.
Jedzenia byo strasznie duo, aludzi bardzo mao, nikt prawie nie chcia je,
strasznie duo si zmarnowao. Wszdzie porzdek. Nic nie zaszo nieprzewidzia-
nego. Papie wyjecha helikopterem do Gniezna. Ma wszdzie si przenosi heli-
kopterem, zGniezna na poudnie Polski, do Krakowa, Owicimia, Wadowic ro-
dzinnych ido Nowego Targu. No ido Czstochowy.

ktrego czerwca

Kupuj kwiaty na bazarze. Przez gonik idzie naboestwo papieskie zOwi-


cimia. Przekupki na gos piewaj zpapieem msz.
Wchodz do Jadwigi. Jadwiga iStacha siedz przed telewizorem wzruszone.
Przemawia papie. Przemwienie podobao si wszystkim, nawet tym, ktrzy przed-
tem mieli zastrzeenia. Chocia na placu Zwycistwa wszystko byo bardzo do-
brze. Na podwyszeniu porodku sta wielki krzy na dwa pitra, przepasany stu
oznaczajc Zmartwychwstanie. Msz odprawiao ilu kapanw, aprzede wszyst-
kim papie. Dugie obkadzania otarza. piewanie ewangelii iprzedziwnego pro-
roctwa Ezechiela ozmartwychwstaniu koci oblekanych ciaem ie trzeba potem
dopiero wto tchn ducha, gono krzycze, aby duch si utrzyma.
Od podium na rodku placu do Grobu Nieznanego onierza by wyoo-
ny chodnik olbrzymi, ktry mi przypomnia wjazd Ottona do Gniezna tysic lat
temu. Przed msz papie iWyszyski we dwch tylko podeszli tym dywanem do

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 627 2011-12-19 14:29:58


628 Tajny dziennik

Grobu Nieznanego onierza, zoyli tam wieniec, papie ucaowa pyt zprocha-
mi nieznanego onierza, apotem modli si iwtedy wiaterek podwin mu konierz
duy, tak e ten konierz zawin si na gow. Dwoje dzieci, ktre byy przy nim,
bo podaway mu wieniec, podeszo idziewczynka poprawia papieowi konierz.
Do mszy papie przebiera si wnamiocie, ktry wystawiono specjalnie na ten
cel wOgrodzie Saskim. Pomylaem oPrzemienieniu Paskim, kiedy Jezus unis
si wgr na grze Tabor, aPiotr do niego zawoa: Panie, dobrze nam tu, rozbi-
jemy namiot, jeden dla Ciebie, jeden dla Eliasza, ajeden dla Abrahama99.
Mwiem potem do Leszka, e ztym namiotem to by wietny pomys, e cze-
kaem, kiedy zaczn fruwa Abraham zMojeszem. ALeszek przyzna, e odczu-
wa to samo.

Gracja, jak si okazao, bya i wBrzezince, i wNowym Targu. Wprawdzie nie


tym pswoim samochodem, ale jakimi innymi sposobami.
Nie zdoaem si od niej dowiedzie wiele, bo spotkalimy si, umwieni zresz-
t poprzednio przez Jadwig, na schodach wydawnictwa Czytelnik. Gracja ju
odjedaa do Budapesztu. WCzytelniku zoyem stare inowe wiersze100.
Byem u Ludwika. Ludwik komentowa tak isiak. Co na jedn stron, e do-
brze, to sobie przypomina co, co papie powiedzia nie tak. Robi przy tym ge-
sty. Jak zwykle Ludwik. Potem, e papie dzikowa za dyskretn opiek subie
bezpieczestwa na cay wiat do wszystkich telewizorw. ILudwik stwierdzi, e
ubeki chyba siedzieli pod tym podium otarzowym, bo tam strasznie duo miejsca.
Jak zreszt ipod samochodem paradnym, te bardzo duym izdatnym do tego.
Ludmia bya wKrakowie ze swoim Francuzem. Pojechaa na festiwal przedsta-
wie teatralnych, narodowych, eksperymentalnych, pomieszanych, strasznie du-
gich. Imczcych. Bo zwykle zaczynao si gdzie wholu, czekanie, stanie, ogldanie
aktorw, ktrzy ju tworzyli jak grup, albo przechodzce postacie, za ktrymi
trzeba byo i. Potem gdzie siada, przesiada si. Wieczorem czy wnocy znaleli
si zFrancuzem na placu Dominikaskim. Tam szpalery na przejazd papiea. Aoni
chcieli przej, eby co zje naprzeciwko. Francuz powiedzia, e teraz nie bdzie
mona przej, ale Ludmia przypomniaa sobie, jak czekaa wParyu przy obeli-
sku na placu Zgody iwreszcie odwaya si iprzecia tory pdzcych samochodw,
ito jej uszo wszystko. Teraz rzucia si przez rodek jezdni na drug stron ite
to jej uszo. Francuz za ni. Zrestauracji zobaczyli papiea na biao zwycignity-
mi rkami, ale wbrzydkim owietleniu. Potem znowu gdzie szli, nagle nadlecia
tum, ktry ich ogarn, anad sob usyszeli gos papiea bogosawicego zbalkonu.

199
Por. Mt 17, 4: Wtedy Piotr rzek do Jezusa: Panie, dobrze, e tu jestemy; jeli chcesz,
postawi tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojesza i jeden dla Eliasza.
100
Wiersze wybrane i dobrane. Ukazay si w 1980r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 628 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 629

Przyszedem do Jadwigi ktrego poranka, ona siedziaa wpokoju ciemnym


rodkowym przy czerwonym obrusie wgierskim itumaczya mi
Anna ostatnio mwi do mnie Co pani taka rozkojarzona?, aja przecie pi-
sz ipoza tym ten przyjazd papiea, ja jestem wtransie.

20 czerwca

Podobno papie mia przydzielone do pilnowania bliskiego trzy tysice su-


by bezpieczestwa

22 czerwca

Od kilku dni Jadwiga ze Stach wrdborowie wydowskim domu wypoczyn-


kowym, jak co roku. Mnie daa klucze izaprosia do pobytu na Hoej. Co praw-
da, by przez ten czas pan Zdzisaw, ale jego pokj oddzielony, aon wraca dopie-
ro pnym wieczorem ikrzta si tylko midzy swoim pokojem akuchni. Potem
wnocy ju swobodnie. Zreszt pan Zdzisaw bardzo spokojny, uprzejmy. Pobyt na
Hoej bardzo dobry, dobre powietrze, stare mieszkanie, naadowane star Warsza-
w. Staraem si pisa, udao mi si napisa tylko jeden wiersz, wanie otym miesz-
kaniu. Dzisiaj pan Zdzisaw pakowa waliz, waciwie pakowa ju j od wczoraj.
Olbrzymi. Na ca skrzyni. Po poudniu przyjechaa Jadwiga. Na kilka godzin,
do jutra, eby jutro nie zrywa si wrdborowie rano, bo ma wZwizku Niewi-
domych dosta Krzy Zasugi, tak zwany chlebowy, za ktry dopacaj ile do ren-
ty. Taki jak ja mam zreszt.
Pan Zdzisaw by nieobecny, przysza pani Zosia, przyjacika pana Zdzisawa,
iczekaa na niego, rozmawiaa zJadwig orecenzji na temat jej tomiku, e recen-
zja wTygodniku Kulturalnym101 bardzo yczliwa. Potem niepokoia si, e pana
Zdzisawa wci nie ma, ju sma dochodzi, anawet przechodzi, aon na dworcu
umwi si zEskimi odziewitej wieczorem. Ama jecha na dwa tygodnie wcza-
sw zJustynk. Wic maj tam mu doprowadzi Justynk.
Jadwiga na to spokojnie
To tak zawsze byo znim
Ja przez ten czas umwiem si zLeszkiem na spotkanie na placu Dbrow-
skiego ipojechaem. Leszek niechtnie oswoich obrazach, omalowaniu. Bo Kra-
jewscy namawiali go, eby bra udzia wwystawie realistw. Inamawiaj go, eby

101
Tygodnik Kulturalny, czasopismo spoeczno-literackie zwizane z ZSL, wydawane byo
w Warszawie od1961 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 629 2011-12-19 14:29:59


630 Tajny dziennik

wystawia wich grupie. Ja te go do tego namawiam. Leszek tumaczy mi, e wa-


ciwie on nie chce si uzewntrznia, nie chce pokazywa swoich obrazw ludziom.
Jemu wystarczy, jak pokae panu Kochankowi wKronie. Lepiej nie naraa si
na pochway inagany, bo s bardzo zawsze przerysowane. Nagany zniechcaj go
do malowania. Aon uwaa, e do malowania potrzebny jest entuzjazm. Co praw-
da tumaczy nieraz malowa imyla, e tworzy arcydzieo, apotem okazao
si, e to do luftu.
Ja mu na to, e ja to znam dobrze, bo te tak byem rozentuzjazmowany dal-
szymi cigami swojej prozy dziennikowej zChamowa ie potem prawie cao
tej prozy wyrzuciem102. Ale e to moe nie jest czas stracony, e tam co si dzia-
o, szybko si mylao, co si formuowao. Leszek powiedzia, e to na pewno
niezmarnowane. Potem zacz wyciga obrazy, myla przy nich gono, dysku-
towa ze mn i zsob. Wpewnej chwili zacz szuka jednego zobrazw, anioy
zocone na tle czerwonych kwiatw. Nie mg tego obrazu znale. Szuka iszu-
ka. Popad wniepokj. Kto tu kradnie? Zginy kiedy dwie pyty, zreszt kada
osobno. Zgin obrazek ze witym Sebastianem, on posdza, e to ukradli albo
ubecy, albo administracja, bo akurat tu bya. Ja mu na to, e tu wtedy strasznie
duo ludzi si krcio. Ale on swoje. Rozmawialimy, on szuka obrazu. Znalaz
go ipowiedzia
Od razu mi si humor poprawi
I znowu rozpatrywanie, gadanie, mamy jecha do arnowca, Leszek rozkr-
ci si jednak do malowania ido wystawiania. Niby jeszcze niezdecydowanie, ale
ju otym chtnie rozmawia. Par razy odwraca si wmoj stron imwi, e to
wszystko przeze mnie, e to ja go naraam na takie dziaalnoci.

By dzisiaj wantykwariacie u swoich zaprzyjanionych ludzi. Tam wszed jaki


facet izacz opowiada, jak by wKrakowie na papieu. e papie szed, a zdwch
stron balony. Papie szed zbalonami po bokach na Bonia. Wpewnej chwili ba-
lony si uniosy ina jednym by emblemat PW, na drugim krzy. Leszek nie wie-
dzia, co to PW. Ja wysunem przypuszczenie, e Polska Walczca. Nastpnie
facet przytacza jakoby sowa papiea, e papie ztrudem po porozumieniu zrz-
dem polskim przywrci obchody procesji na Rynku Krakowskim. Na co Leszek
zwrci uwag facetowi, e sam bra ile razy udzia wtej procesji po wojnie. Py-

102
Chodzi o zapiski z czerwca 1975maja 1976, dokumentujce pierwszy rok mieszkania na
Chamowie, za ycia Biaoszewskiego publikowane tylko wkrtkich fragmentach. Pierwsza pr-
ba kompozycji nowego tomu, Rozkurzu, zawieraa obszerniejsze fragmenty Chamowa jako jed-
nej zczci ksiki, ostateczna decyzja pisarza ograniczya j do dwudziestokilkustronicowe-
go skrtu. Inne fragmenty znalazy si wwyborach prozy przygotowywanych na przeomie lat
70.80. Cao nie zostaa wyrzucona, tylko odoona na pniej. Ukazaa si w2009r. (por.
Nota od wydawcy wChamowie).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 630 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 631

ta mnie, czy to jemu si wydaje, czy tak byo. Ja przypominam Leszkowi, e tak
byo na pewno, bo ija tam byem. Leszek aowa, e nie da facetowi dalej doj
do gosu, bo si tamten obrazi iwyszed. Aprzecie laby baje dalej, aim gupsze
baje mwi Le. tym lepsze.

23 czerwca

Bya Jadwiga. Wesza do swojego mieszkania ipowiedziaa


O, tu lepsze powietrze ni wrdborowie.
Ja mam to samo wraenie. Kiedy wzeszym roku po pobycie wlesie, wdomku
Kici Koci wMagdalence, przeniosem si do wielkiego starego mieszkania Olgierda
iMagosi na Poznaskiej, zdawao mi si, e jestem wdrugim lesie, jeszcze lepszym.
Jadwiga ze Stach wyjechay. Pan Zdzisaw wyjecha. Jestem sam wcaym miesz-
kaniu na Hoej. Ale po wczorajszym rozpdzie dzisiaj przyhamowany zostaem
sztucznie. Leszek mia zadzwoni izadzwoni zgodzinnym opnieniem. Namy-
la si, co ma robi, e ma robi zakupy, e nie wie, czy ma jecha do Krajewskiej
ze mn, czy nie. Umwilimy si, e on pjdzie po zakupy ija pjd po zakupy,
apotem on do mnie zadzwoni. Kiedy zadzwoni drugi raz, namyla si jeszcze
wicej. Narzeka, e wczoraj po tych rozmowach wnocy zacz malowa, popra-
wia. e wszed wto niepotrzebnie. Apotem spa do poudnia. Ie to niedobrze.
Ja namawiaem go, ebymy jednak wkocu pojechali do tej Krajewskiej. e za-
czem pisa wiersze znw. e mylaem ojego projektach na temat moich wier-
szy la miniatury. Zjego malunkami. On na to
Ty to zaraz chcesz to robi zrozpdem
I umwilimy si tak, e ja miaem czeka godzin, ajak on nie bdzie wcza-
sie godziny, to nie bdzie. Nie byo go.
Wrciy wielkie upay. Ciepa noc. Przez cay czas od ptora miesica jest cie-
po igorco na zmian. Teraz znw zrobio si gorco.

Ostatnio na spotkaniu u Bachnia103, gdzie bya Kicia Kocia, Barbara Jonscher


iWalicka, zWalick skarylimy si na wiat ilos. e tyle zmian. Cigle. e nie ma
nic staego. Walicka spokojnym, zmczonym gosem
Wszystko si zmienia. Nic nie ma staego. Zludmi tak te. Ito jest takie
mczce.

103
Henryk Bachnio (ur. 1922) malarz, rysownik, rzebiarz. Uczestnik wystawy wArse-
nale. Rzadko pokazywa swoje prace (wyjtkiem byy lata stanu wojennego, kiedy bra udzia
wwystawach niezalenych).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 631 2011-12-19 14:29:59


632 Tajny dziennik

Chaotyczny dzie. Nie mog go uratowa. Moe dlatego, e od wczoraj po-


czuem si lepiej ifizycznie, ipsychicznie. Zdawao mi si wnocy, e mog przed-
siwzi rne rzeczy, na przykad przewie zpracowni Zbroyny zoliborza
gipsowy odlew mojej gowy zrobiony przez Zbroyn par lat temu. Ona przecie
czeka na to, eby zabiera jej rzeby. Rzeby tamuj jej now robot. Walicka skar-
ya si, e ma zawalone mieszkanie ipracowni obrazami. Nie chc jej obrazw.
Dzisiaj zdawao mi si, e nadawabym si na pojechanie do Indii. Ju tak, jak
jestem, wtej chwili. Bo niby miaem taki zamiar. Po Egipcie. Ale trzeba czeka trzy
lata. Bo niedawno machnem zupenie na to rk, zdawao mi si niemoliwe. Po-
ruszanie na wiksz skal. Nawet na mniejsz skal.
I wanie moe przez ten nadmiar energii, przez olizg zLeszkiem, przez cho-
dzenie po Warszawie, wstpienie do Eskich rozproszyem si. Signem do sza-
fy na Hoej, gdzie s moje wiersze istare inowe, rkopisy imaszynopisy. Wczo-
raj mnie to wszystko pobudzao. Dzisiaj zajrzaem do tych samych wierszy. Mniej
mnie zajmoway. Zreszt wdaem si wprzegld pobieny trzech kopert. Nie mo-
gem doj do wniosku, czy na pewno wszystkie koperty s zodoonymi wier-
szami, czyli tak zwanymi niewchodzcymi do tomikw, czy wjednej kopercie co
si nie pomylio. Ito mnie rozproszyo.
Mam co prawda zeszyty zmoimi ostatnimi czy przedostatnimi wierszami, ale
ina to chyba ju jest za pno, to znaczy na pobudzanie si grzebaniem we was-
nych niedawnych wierszach. To zwykle przynosi oywienie, kiedy jest si ju
przedtem jako tako oywionym. Inaoliwionym, dajmy na to, dobrymi rozmowa-
mi. Niepisanie jest na pewno dobre, bo nie mona bez przerwy pisa. Bo za duo
by si pisao, za duo byoby do wyrzucania. Kiedy zanosi si na to, e bdzie pi-
sanie, czowiek chwyta si tego. Ijak mu to wychodzi, apotem si hamuje, to nie
jest zadowolony. Zdawaoby mi si, e nadaj si do kontemplacji. Ale trzeba by
si uspokoi nerwowo. Chyba mi przeszkadza to, e nie wiem, jak bdzie zwyjaz-
dem do arnowca, nie wiem, jak zrozpdem wierszowym. Apowinienem mach-
n rk na to, co bdzie. Cieszy si zpobytu wpustym duym mieszkaniu przez
sze dni. Izamiast myle otym, czy wiersze bd si pisay, czy nie, da sobie
luz ipotem si skupi, czyli zabra si do pisania.
Jadwiga zwierzaa mi dzisiaj, e wrdborowie miaa cae cigi kontemplacyj-
ne. Pisze, araczej dyktuje na magnetofon wiersze, ale oprcz spacerw duo cza-
su powica skupieniu itakim jakby odpoczynkom joginowym. Twierdzia, eSta-
cha wietnie wyczuwaa jej stan, siedzc obok, ikiedy Jadwidze zdawao si, e
tak jakby jej duch opuszcza ciao, wychodzi zciaa, to nawet Stacha to odczuwa-
a. Wiem, e iStacha, iJadwiga s bardzo sugestywne iautosugestywne. Ale sku-
pienie mogo by u jednej, adruga moga to skupienie wietnie odczuwa. Jadwi-
ga mi radzia dzisiaj, ebym nie aowa sobie tych biernych by. e one te na
co si przydaj.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 632 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 633

Wiem. Ale wiem, e za dugie przerwy wpisaniu doprowadzaj do odwykni-


cia. Po dugim nieuprawianiu warsztatu wraca si wto samo miejsce. Jzio Czap-
ski twierdzi, e nawet si cofa. On ma na myli gwnie swoje malarstwo.
Jzio Czapski napisa list do Ludwika, a wnim par sw do mnie. e dziku-
je mi za uroczy (tak nazwa) list ode mnie icieszy si, e chce mi si do niego pi-
sa iprzysya mu ksiki. On teraz ju nie bardzo moe odpowiada na listy, po
prostu nie daje rady. Tak to sformuowa. Nie tylko przez swoj staro, ale przez
staro starszej od niego Maryni, agwnie przez zanikajc coraz szybciej, coraz
gorzej pami Maryni.

Wczeniutki poranek czerwcowy. To siadam, to chodz po mieszkaniu. Po trzech


pokojach, kuchni, ciemnym przedpokoju. Zjednej strony widok na ulic. Strka
zamiota chodnik naprzeciwko pod murem zakonnic. Zdrugiej strony widok na po-
dwrko. Tu, gdzie ja jestem, okno po Dziadku, pene kwiatw po nim. Doniczko-
wych. Bluszcz. Obok kt pokoju zlatarni, ktr Ania kiedy przydygowaa zulicy
obok. Wpokoju pana Zdzisawa pki zksikami. Przegldanie ich, niby akomie,
aze znudzeniem. Nie ma sensu czyta tyle. Im wicej si czyta, tym wicej si za-
pomina imyli. Zrastaj si jedne rzeczy zdrugimi inawet przestaje si rozrnia
autorw. Zreszt na tym by mi nie zaleao. Chodzi oto, e takie czytanie ubiernia
bardzo izatyka czas. Mnie do pisania nigdy nie byo specjalnie potrzebne wielkie
czytanie. Czytanie wprzerwach midzy pisaniami. Atak to wpywao na mnie roz-
gadanie si zdobrymi partnerami. Puszczenie wruch mylenia. Tak jakby od siebie.
Iod swoich bliskich. Myl, e ja yj bardziej tym, co jest koo mnie, imoimi bliski-
mi, ktrzy bardzo mi s pomocni wpisaniu. Tak jak inni czerpi zautorw ksiek.
Podobno materia, zanim wni wstpi duch, zaczynaa wykazywa impulsy ku
sobie miejscami. Tylko e te impulsy, obok denia do siebie, kojarz mi si zch-
ci niszczenia siebie. Nierozczne cechy bytu. Dlatego trudno myle oidealnie
urzdzonych planetach zidealnymi moralnociami, gdzie siebie nie zjadaj.
Pokj pana Zdzisawa ma balkon. Starowiecki, elazny. Nieuywany przez ni-
kogo. Wyszedem na ten balkon. Gruchaj gobie. Na sznurku wisi jedna czarna
skarpetka. Miauki. Spojrzaem na podwrko. Atam pod jak wyniesion kuchen-
k siedzi kot niewidoczny istrasznie wyje. Przed piecykiem stoi szary kot troch
rozkraczony, zwycignitym ogonem. Inic. Atamten si drze. Wreszcie tamten
ucieka. Aten go goni. Znikaj zpiskiem wsieni. To te impulsy materii ku sobie.

Pierwszy poranek wEgipcie, awaciwie jeszcze nie poranek, jeszcze noc.


To wiergot wrbli za oknem hotelu. Akurat drzewo tam byo. Potem wszdzie
tenwiergot wrbli, wrodku muzeum i wwityniach, imidzy rzebami. Ikoo
Kolosw Memnona. Teraz, jak sobie to przypominam, wrble warszawskie nabie-
raj dla mnie wiatowoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 633 2011-12-19 14:29:59


634 Tajny dziennik

Znalazem na pkach pana Zdzisawa opowiadania egipskie. Nie wiem, czy do-
bre, ale poczuem do nich blisko.
Pewnie, e to zwierzanie si sobie ju jest uspokajaniem. Przeplatane chodze-
niem zpokoju do pokoju. Po szarym, ciepym pustym mieszkaniu. Takim, jak
wanie lubi.
Szare wiato odbijajce si wpododze. Czasem tak jakby supami, aczasem
to tak, jakby to ju nie byo odbicie, ajakby szo zpodogi. Od spodu. Awszyst-
ko, co wyej, jakby zarastao te dwa poblaski. Grny idolny.
Na placu Dbrowskiego duo miaem wpatrywa si inamysw. To by jaki
punkt wzekowy. Do ktrego wracaem. Kiedy miaem du przerw wpisaniu
wierszy. Bo mimo przelewa si u mnie prozy wwiersze, wierszy wproz, bya
przerwa wwierszach, tak zwanych wierszach wierszowatych. Ito mnie waciwie
niepokoio. Ikiedy wpatrywaem si szczeglnie na jesieni wszaro odbijajce si
wiato od okna wpododze i wte cienie po cianach zarastajcych cay pokj, za-
czynaem myle owierszach. Potem te wiersze czy poematy okazay si nieuda-
ne, rozwleczone. Potem wyrosa ztego proza kontemplatywna. Apotem to zno-
wu wracao wwierszach, ale ju na nowym miejscu. Czyli tak jakby nie to. Za to
co innego, ale nie to samo. Icigle ten punkt, ktry chce mi si wierci.
Przeszedem si po pokojach ite odblaski dolne wydaway mi si osiami, doo-
koa ktrych owija si wolne czuciomylenie.

A jaka jest tre tego? Obraz tego, co si widzi, wspomnienie obrazw podob-
nych istanw. Migotanie rozmw, widze wiata irnych uamkowoci izamam-
rota. Wic tak jakby czno ze sob i zczym jeszcze.

Na te osie wpododze zodbicia witu czowiek ze wiatem tym od siebie na-


wija si iodwija. Odwija to, co byo. Anawija to, co nachodzi.

Moe dzie si uratuje. Ale to nie ten dzie, to ju nastpny. Wejcie na dugie
pasmo. Zawsze dugie pasma byy lepsze od krtszych.

Poduno trzech pokojw zwylotami na wiat zdwch stron jest przegrodzo-


na wrodku szafami brz iszaro. Od tyu te szafy s brzowe ibiae, od stro-
ny mojej, tego pokoiku po Dziadku. Wktrym Dziadek by do koca. Mylaem
onim nieraz iteraz bdc tu te. Ojego ostatnich chwilach. Osamobjczej decyzji.
By czowiekiem yjcym porzdnie. Wszystko mia uporzdkowane. Iten po-
kj dziwny. Ktry mnie kiedy jeszcze odstrcza. Latarnia, majca zapala nastrj,
wydawaa mi si czym odwrotnym. Wic tak jakby tu osobowo Dziadka przy-
cigaa iodpychaa. Chocia szczegy pochodziy od rnych osb. Ale to wa-
nie skadao si na ycie Dziadka. Elementy od innych podporzdkowane jemu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 634 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 635

Na tej przegrodzie zszaf, ktre nazwaem carskimi wrotami, na tej surowo-


ci wysokiej wytworzya si luka do jeszcze wyszego biaoszarego sufitu. Posta-
wiem na niej, na tej przegrodzie trzy wielkie bukiety. To znaczy ususzone ziel-
ska, kulicie, zwystajcymi kitami trzcin. Wczoraj patrzaem na to ipomylaem,
e mona by jeszcze poczy to girlandami. Niby zabawa. Ale uwiadomiem so-
bie, e to jest mj gust sprzed dwudziestu laty, kiedy ogldaem wLuwrze obrazy
Mantegni104. Inie wiem, czy na jednym, czy na kilku byy wanie takie girlandy
przez obraz wpoprzek. Ciemne. Pamitam brz, szaro iciemn pomaraczo-
wo. Bardzo mnie to przycigao. Kojarzyo mi si zprzewitami wiata, zprze-
lotami, zmostami, po ktrych jad pocigi. Ja wtedy jedziem tyle do Otwocka
itak mnie to mczyo. Ibogacio.
Wyjrzaem przez okno. Czarny kot siedzia spokojnie przy kuchence. Na po-
dwrzu. Wyrzuciem kawaek tego sera. Pod kasztan, na skwerek. Zjednego
kota czarnego zrobiy si dwa. Obydwa podleciay, powchay ipogardziy. Wte-
dy przypomniao mi si, e mam wlodwce pasztet. Duo go. Wziem pasztet
wgar. Iwielk bry cisnem pod kasztan. Obydwa koty maj uczt. Zobaczy-
y, kto im rzuca. Doceniy.

Sygnaturka od ulicy105.
To niedziela. Odwrcenie do gry dnem niedzieli.

25 czerwca

Wyszedem dzi wpoudnie, po wielkim wyspaniu si przez niedziel zporan-


kiem poniedziakowym, do wydawnictw. Wziem ze sob torb ztekstami. Wjed-
nym wydawnictwie daem jedno, aodebraem drugie, do drugiego zaniosem na-
stpne. Kiedy przejmowaem si wydawaniem ksiki, denerwowaem si, teraz
nabraem wprawy, umiejtnoci komponowania, szybkich decyzji. Iwszystko na
spokojnie i zhumorem.
Po poudniu zacza si zbiera burza, grzmiao, byskao, ale nie chciao pada.
Co popadao, to przestao. Ludzie ju wszyscy wysilali si, eby padao. czyli si
mylami ze sob iyczeniami. Atu nie chciao pada. A wreszcie po trzech go-
dzinach byskw, piorunw, grzmotw, ciemnie zaczo pada ipada do tej pory,
teraz jest pocztek nocy. Jednostajnie, szumico.

104
Andrea Mantegna (14311506) jeden z gwnych przedstawicieli woskiego renesansu, ma-
lowa obrazy ifreski o tematyce religijnej i mitologicznej, tworzy pierwsze dziea iluzjonistyczne.
105
Naprzeciwko domu Jadwigi Staczakowej, po drugiej stronie Hoej, znajduje si klasz-
tor Felicjanek.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 635 2011-12-19 14:29:59


636 Tajny dziennik

Zadzwoni Leszek na Ho, bo wci siedz na Hoej. By wPorcie Praskim,


gdzie kaczka wysiadywaa jajka ion wtedy myla, e moe za dugo ie to s jaj-
ka urojone, ie ona jak Koci siedzi na jajach, inazwalimy t kaczk Koci
wity, kaczka nasza. Kaczka teraz ju dzieci odchowaa, okazao si, e dzieci
prawdziwe. Lata po Wile iprzyglda si Leszkowi. Tam Leszka zacz straszy
deszcz. Uciek na Stadion. Na perony dworca. Tam strasznie luno. Nie wiedzieli
ludzie, gdzie si chowa. Leszek myla, e zaleje mu mieszkanie, bo zostawi ot-
warty balkon. Tymczasem kiedy przyjecha na Marszakowsk, zobaczy, e tutaj
ledwie-ledwie pokropio. Teraz dzwoni drugi raz zpoczty. Mwilimy opoezjach,
omalarstwie. Leszek zwierza, jak to odbiera pierwsze wiersze, co sobie wyob-
raa, jak nie bardzo rozumia, ale jak przeczyta dwie linijki, ju na niego dziaa-
y. Ja powiedziaem, e wiem, oco chodzi. Idalej otych miniaturach, czyli moich
tekstach zjego ilustracjami na deskach.
Leszek by na deszczu, ciepo, relaksowo jak okreli. Staa wbramie taka star-
sza para, on siwy, ona wadnym kapeluszu, ion j tak osania, aona zbyskiem
oczu to doceniaa. Ja wieczorem wracaem od Marszakowskiej Ho. Wzdu
muru kamienic ilatare[ne]k ju zapalonych nad zakopanymi rowkami ityczkami.
Po drugiej stronie, pod mokrym murem czerwonym zakonnic szy dwie stare iroz-
mawiay ze sob na cay gos. Jedna drug prowadzia pod pach. Jedna siwa wka-
peluszu, wysoka, druga wp zgarbiona wnakryciu znylonu. Stara, biedna, gucha,
ale dbajca oondulacj. Ta wysza tej zgitej wp tumaczya
Ona nie jest obowizana do pacenia ci
Zgita wp prbowaa tumaczy, ale tamta powtarzaa swoje bez litoci
Ona nie jest obowizana paci ci za to
A niebo nad nimi byo ciemnozielono-te imokre.

Leszek
Po papieu otcho, otcho

Wydaje si, e wwikszym mieszkaniu jest wikszy czas.

Obojtno moe wynika zpowolnoci temperamentu i zpieka rezygnacji.

Doniesienie okim, legenda zastyga wscen przekazywan, zmienian wkon-


templacjach, smakowaniach, byskach izabawie. Itak przez lata, wieki trwa, prze-
grupowuje si bujnie czy delikatnie scena, co wczyim yciu miga albo zwalia si
niewybrednie na uczestnikw.
Niepowtarzalno
Jedyno
Przelot

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 636 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 637

I
Trwanie
Zawieszenie
Tego
Na wyobrani isztuce, estetyce, religii.
Cienko przelecenie, zdarzenie.
Grubo trwanie, przechwycenie.
Hepening najlepiej wychodzi dzieciom.

Co si wspoecznoci porzuca nie dlatego, e wyczerpane, ale e moda, trze-


ba zmian.

Poezja ma by zaapaniem nieogarnitego, prba przecisku itraci; okazuje


si, e nieogarnite jest niejasne, nie przejdzie wszystko przez ucho igielne, ido-
brze. Za mniemane braki, starcie zform, ztym przeciskiem, musem ogranicze-
nia, niespodzianka formuowa, brzmie jako odpata.

Szklana rotunda zludmi ipienidzmi


Wybucha wrodku miasta wmrz
Podobno od gazu
Potem nastroje si przekrciy
Przyjecha papie Polak

By papie
Grzeczny tok
Zostay po nim upay
te biele jak moc
I moc plot

Mamy mieszka wdomach zprasowanych mieci


Midzy nami luzy ale wystrzyone
A muchy?
Gupiej od sztucznych mietnikw
Trac instynkt
Teraz id mrwki
faraona innej planety
Tej, ktr bdziemy

nia mi si Laura Pytliska


e cudzych snw suchaa przez grzeczno

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 637 2011-12-19 14:29:59


638 Tajny dziennik

Swoich snw nie miaa, zrezygnowaa


Przez pogard

Miaem racj, boli


Szedem rwn ulic przez Kair
Nagle zabolao kolano, ibolao dalej
Oho! Co nowego, ale na stae
Ajeszcze wczoraj pod piramidami tak skakae
Ano wczoraj, adzi

5 lipca

Kilka dni temu mwi do Jadwigi


ni mi si dom do rozbirki inagle wnim ydzi
Jadwiga
To miae sen telepatyczny, tam gdzie teraz byam, wydowskim domu
wrdborowie, dowiedziaam si, e ten dom przeznaczyli ostatnio na rozbirk

Miaem i wniedziel do Ludwika iLucynki. Nosiem si ztym zamiarem,


ale przewayo zmczenie imus powrotu do domu. Pomylaem, e myl onich,
eby tam i, aczy oni omnie myl i omoim przyjciu?
Na drugi dzie pojechaem do Ludwika iLucynki. Ludwik mwi do mnie, grze-
jc mi pomidorow zup zryem
Lucynka wczoraj nagle powiedziaa Miron dzi przyjdzie. Miae przyj?
Tak

Poszedem do Leszka. Rano. Opowiada mi swj sen


ni mi si Bg, e jedn rk lepi zgliny stwory, tworzy, adrug sobie klaska,
nawet mu to wychodzio, aja mu powiedziaem, e to wcale nieudane to wszystko
ieby sobie wymierzy policzek ion sobie wymierza policzek swoj wasn rk
Ja, do Leszka
Wiesz, wtej chwili sobie przypominam, e dzi wnocy, bo akurat wnocy
spaem, anie wdzie, nio mi si co bardzo podobnego, te, e chciaem komu
wymierzy policzek, ale nie swoj rk, awziem tego kogo rk it jego rk
wymierzyem jemu policzek.

Ludwik uwaa, e powinienem pilnowa si wpisaniu itak jak do tej pory nie ujaw-
nia wiatopogldw. e to jedyne, co si opaca, bo wszystkie wiatopogldy zostay
skompromitowane. Ostatni, ktry to uprawia wszczliwy sposb, to Dostojewski

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 638 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 639

6 lipca

Agnieszka wraca do Gdaska. Czeka zdzieckiem na mao znanego ma, kt-


ry ju jedzie ze Spitsbergenu do Polski. Malina wzaawansowanej ciy.
Pojad zLeszkiem do arnowca. Jutro albo pojutrze. Tak przypuszczam. Le-
szek, mimo e s ju bilety na miejsca sypialne na sobot, nie jest zadowolony
ztego terminu, bo nie chce wyjeda wsobot, azajecha wniedziel do Kros-
na. Ichce bilety wymieni.
Mama napisaa list, e znw chorowaa. Chce si ze mn rozmwi wjakich
oglnych wanych sprawach. Przyjedzie jutro do Warszawy.

Skoczyy si papieskie upay. Od kilku dni pada szary deszcz. Podwiewa


chodny wiatr.

7 lipca

Wyspaem si trzynacie godzin, biorc pod uwag ewentualno jazdy po-


cigiem. Wstaem, wziem torb podrn i pojechaem do ciotki Limpci,
gdzie zastaem Mam. I ciotka Limpcia, i Mama w dobrych humorach, oby-
dwie wygldaj modziej ni w marcu. Z Mam przyjechaa kuzynka Maniu-
sia z Garwolina. One rozbawione. Maniusia pyta, co one mwi, wreszcie
stwierdza
Wy ze sob co mata
Mama mi powiedziaa, e do Jadwigi telefonowa Leszek, e bilety sprze-
da, wic nie pojedziemy. Udaem si do Leszka, drzwi otworzy mi Misio Ho-
lender. Leszek malowa w kpielowych majtkach Matk Bosk Czstochow-
sk. Igdera na Mika, e nie zrobi jeszcze do tej pory doktoratu. Kaza mnie
te mczy Mika oto. Powiedzia, e zjazdy do Krosna, do arnowca nie re-
zygnuje. ebym przyszed wponiedziaek wieczorem, by moe bd bilety. Po-
jedziemy.

Poszedem wnocy nad Wis rwa zielska. Wyoni si zciemnoci milicjant.


Spyta, co ja tu robi. Ja, e przecie widzi, co robi, e chyba wolno. On przytak-
n, e tak, ale co tak wnocy? Ja powiedziaem, e tu blisko mieszkam, jestem li-
teratem, wdzie pi, wnocy chodz. On
No dobrze
I odszed.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 639 2011-12-19 14:29:59


640 Tajny dziennik

niedziela, 8 lipca przed poudniem, pochmurno, u siebie na Lizboskiej

Wszedem wtrans wygldania oknem. Znalazem punkt rodkowy. Bardzo nie-


pozorny. Naronik maego murku zrozchodzcymi si ciekami asfaltowymi.
Dugo wygldaem oknem ipatrzaem wten murek, czekajc, a kto bdzie szed.
Mijao p godziny, godzina, ptorej, nikt nie szed. Zdawao mi si, e zetkni-
cie si idcego czowieka znieruchomym naronikiem murku to bdzie wydarze-
nie. Zza chmur chwilami przewiecao nie samo soce, ale jego blask. Baem si,
e si rozwieci iwtedy kontemplacja okienna bdzie uniemoliwiona. Zachmu-
rzyo siwicej. Zacz pada drobny deszcz. Iwtedy wyoniy si postacie zpsa-
mi, zparasolkami. Zaczy mija naronik muru. Ale wtedy bardzo mnie zaj kto
starszy, zwsikiem tak mi si zdawao idcy drobnym, chiskim kroczkiem
zupenie inn ciek do ktrego zblokw, co iraz przystajcy iocierajcy jeden
but otraw. Skojarzyem go zKonfucjuszem. Moliwa ilo szczcia dla moliwej
iloci ludzi.
Lewy widok, gocawski, ju na p zabudowany. Dobrze, e jest na pierwszym
planie dzika czka, ta zostanie goa. Naprzeciw dalekie Siekierki. To tam, kiedy
byem na sprawdzeniu widokowym, wlazem na puste pole pene zielska. Wysokie-
go. Dzikiego. Daleko. Na kocu tego wau. Za waem domylna Wisa. Pusto, sier-
pie, nikogo dookoa. Wyobraziem sobie, e tu, wtych zielskach, na tle tego wau,
Abraham skada Izaaka na ofiar. Po bokach te kwitnce guzikowce. Osod-
ko-ostrym zapachu. Wracaem gr, po wale. Nagle usyszaem za sob ludzki od-
dech, coraz szybszy, coraz bliszy. Min mnie biegncy onierz. Wstron jakie-
go domku. Za chwil znw dyszenia. Dalsi onierze.
rodek niedzieli. Podchodz do okna. Koo murku przechodzi pani zpara-
solk. Ocigajcym si krokiem. Lew asfaltow ciek idzie pan pod parasolem.
Pani si oglda. Pan przypiesza. Przechodz wprawo, znikaj za blokiem. Zpra-
wej strony nadjeda rower zchopczykiem. Za nim drugi. Jednakowy. Aha, to
bliniaki.
Teraz znowu nic si nie dzieje. Odchodz od okna, wchodz do pokoju. Sia-
dam na tapczanie. Pwiato od lampy. Pcie, na tle czarnych zason okiennych
wielki bukiet dwuletni, zastpuje mi topol zplacu Dbrowskiego. Zkuchni od-
bity od okna poblask zielonoty. Wstaj. Id do okna. Deszcz przesta pada.
Jeszcze nie samo soce. Wracam do pokoju. Siadam na tapczanie. Patrz wdrze-
wo zzielska. Id do okna. Dwie rozhutane hutawki. Same. Chopczyka, ktry
przedtem tu si huta, dawno ju nie ma. Ahutawki cigle mijaj si, ju mam
wraenie, e jedna dorwnuje drugiej. Ale nie. Tamta cigle si nie daje. Imija j.
Po dugiej chwili sytuacja prawie taka sama. Amoe nie byo chopczyka? Moe
hutawki same si hutaj ju od duszego czasu tylko od wiatru? Patrz na soce,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 640 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 641

ktrewzarysie wida, przeciska si przez chmury. Ale te mam wraenie, e tu co


nie wporzdku. e ono jest za bardzo po lewej stronie. Raz tu tak byo, e um-
wiem si zkim na szst po poudniu. Wyspaem si. Wstaem przed szst. Cze-
kaem, czekaem. Nikt nie przyszed. Podszedem do okna. Staem woknie. Zasta-
nowio mnie, e taka cisza ipustka. Potem zaczo do mnie powoli dochodzi, e
co jest nie tak zblaskiem. Wreszcie uwiadomiem sobie, e soce jest nie ztej
strony. No przecie jest szsta po poudniu. Soce powinno by zprawej strony
bloku. Ajest zlewej. Zaniepokojenie. Przecie nie moe przesuwa si wodwrot-
n stron. Wreszcie domyliem si, e to jest szsta rano, anie szsta wieczorem.
Dalej niedziela. Pochmurna. Troch postukujca, ale spokojna. Dolazem do okna.
Znw deszczyk. Mijajcy si ludzie na asfaltowej ciece przed murkiem, przy mur-
ku, za murkiem. Ale ju mnie to wszystko tak nie cieszy jak przedtem. Poczeka-
em wpustce na ruchomy obraz. Nasycenie jak po filmie. Awic ipo filmie zdu-
ym dzianiem si dramatycznym nasycenie a do znuenia ipo nicniedzianiu si
nasycenie a do znuenia. Podobnie.

sobota, 13 lipca

Ludwik powiedzia, e kontemplacja jest bliska lubienoci. Renoir orzek, e


na staro malowanie stanowio dla niego jedyn dostpn form macania.

poniedziaek, 16 lipca

Kartka na drzwiach od Juliana iSabiny, e ojciec wszpitalu inie wiadomo, co


znim bdzie. Byem zdezorientowany. Pojechaem do Sabiny. Okazao si, e oj-
ciec jest wszpitalu, wzity zulicy, ale nawet chodzi.
Dzi pojechaem do szpitala na Prag. Ojciec wpokoju czteroosobowym. Wpo-
godnym humorze. Okazao si, e Julian po prostu nie umia przekaza informa-
cji. Ojciec dosta dusznoci kreniowych. Nie pomoga nitrogliceryna. Spotka
na ulicy pod urzdem pocztowym koleg iten od razu zaatwi karetk pogoto-
wia. Wszpitalu natychmiast ojca dali pod tlen, zrobili zastrzyki iwcigu godzi-
ny pomogo. Pobdzie tam jeszcze ze dwa tygodnie igo po prostu puszcz do
domu. Jedna zwnuczek przybranych ma nielubne dziecko. To nielubne dziec-
ko byo teraz wlecie sze tygodni u ojca na Targwku. Ojciec mwi, e one
obydwie szy nieraz do pracy, aon sam zostawa zmaym dzieckiem. Kopot. Ale
starsza przybrana wnuczka zrobia ztym porzdek iwczoraj dziecko zostao wy-
wiezione na wie. Druga wnuczka, ta wanie od dziecka nielubnego, ma swoj
drog narzeczonego, ktry wdodatku przychodzi do ojca do szpitala. Pojechaem

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 641 2011-12-19 14:29:59


642 Tajny dziennik

na Mokotw po wod mineraln dla ojca. Ojciec mwi, e lekarka kae mu no-
si gliceryn106
bo mog pa na ulicy, ikoniec
ico? to byoby takie ze?
masz racj popatrzy na mnie, zostawiem go pumiechnitego na ko-
rytarzu.

19 lipca

Wczoraj pomylaem, e dawno nie odzywaa si moja ssiadka zulicy obok,


poetka Anna Pogonowska. e powinna by od niej kartka wdrzwiach. Dzi bya
od niej kartka wdrzwiach, ebym do niej przyszed.
Kilka nocy temu nia mi si Basia Olszewska, moja szefowa zdziennika Wie-
czr Warszawy, siostra Staszka Prszyskiego. Dzisiaj wpuszce listowej bya kart-
ka od niej, e ley wklinice na Hoej107 przed operacj ie chciaaby mnie widzie,
bo od siedmiu lat zajmuje si spoecznie kwartaem dzielnicy midzy Nowowiejsk
aWilcz iuwaa mnie za jedynego, ktry by mg opisa ndz tamtejszych ludzi108.
Basi Olszewskiej nie widziaem od wielu lat.

20 lipca

Byem u Basi Olszewskiej wszpitalu. Miaa wyjmowany kamie ciowy. Po-


wiedziaa, e ostatnio mylaa duo omnie, omoim pisaniu. Jej mama cigle au-
je, e ja nie mieszkam na placu Dbrowskiego. Opowiadaa ojednym zapleniaym
mieszkaniu, ktre przez t ple jest podobne do katedry witego Marka wWenecji.
Wstpiem te zaraz do Anny Pogonowskiej. Wydaa si temu rada. Wreszcie
byem pnym wieczorem u Leszka. Teraz mnie wpuszcza. Jest zMisiem Holen-
drem. Wydaje mi si, e wtedy atwiej mu znosi jeszcze jednego. Zreszt lubi si
na Mika wyala na wieo. Pokazuje chtnie obrazy. Poycza ksiki.

106
Nitrogliceryn.
107
Tak zwana klinika rzdowa naleca do Ministerstwa Zdrowia, na rogu ul. Hoej i Emilii
Plater. Mogy si tam leczy osoby zasuone i ze sfer wadzy. Po 1989r. jej funkcje przeja kli-
nika MSWiA na ul. Wooskiej.
108
Chodzi przede wszystkim o ulice: Noakowskiego, Koszykow, zachodni odcinek Piknej,
cz Emilii Plater, zabudowane starymi, po czci XIX-wiecznymi kamienicami, ktre przetrway
powstanie. Po wojnie due mieszkania wtych kamienicach podzielono na wielorodzinne kochozy
ilatami ich nie remontowano. Mieszka tam do dzi wielu starych ludzi i osoby z tzw. marginesu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 642 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 643

niedziela, 21 lipca

Dzwoniem do Kici Koci. Uradowana. Opowiada opobycie na Cimochowi-


nie udawnych Jadwingw109.
Mwi ci, piknie, nie chc nigdzie jedzi za granic, tam masz wszyst-
ko, igry jak na Podhalu, iwody, jeziora olnione socem, ciana lasu czarna
jak mier.
Bya W.?
Bya dziesi dni, na kocu
Pewnie zadowolona?
Nie wiem, czy zadowolona, do mnie ona nie powie, e jest niezadowolona,
ale wiesz, ona jest zmiasta
Pani?
Tak, pani, jeszcze jaka pani, tak na estetycznie, jej brak soca mg przeszka-
dza, bo mnie to nie, wiao ipadao, to byo dobrze, piknie
Ale wzeszym roku nie bya taka zachwycona pobytem tam?
Bo wtym roku byam sama
Aha, no widzisz
Taka jestem szczliwa, wszystko mi si podoba, wszystko lubi

Duo napisaem wostatnich latach, duo drukowaem. Wszystkiego nie da si


po prostu wydrukowa. Byoby to nawet za duo. Adalej chce mi si pisa. Przy-
jemno pisania jest niezastpiona niczym. Ludwik ostatnio mi si zwierza, e na
jakie tam zdanie odpowiedzia przez telefon Hannie Kirchner Miron ma zgrub-
sza szedziesit lat, Nakowska, jak miaa szedziesit lat, to przestaa pisa, li-
czyo si to, co ma, iwszystko wporzdku. Przyznaem mu niby racj, ale al mi
si zrobio, e miabym przesta wkrtce pisa. Nie polega tylko na tym, e ma
by dobre to, co si zrobio, ale czowiek chce robi dalej iby wczony wdzia-
alno i wycie. Inaczej trzeba by si przestawi na bierno, na rodzaj kontem-
placji rezygnacyjnej irozwizujcej si ze wiatem. Ana razie na to mnie nie sta.
Inawet nie wiem, czy chciabym, eby mnie byo na to sta. To nie ley wmojej
wierze. Kiedy chce si pisa, anie chce si mnoy czego do drukowania, to trze-
ba pisa tak jakby dla siebie. Postanowiem dry wgb niektre wiersze. Tema-
ty. Rodziny tematw. Robi tematy zwariacjami. Napisaem raz rano, kiedy wpa-
dao soce do kuchenki przez otwarte okno, osupku soca wrogu i oduchu
soca. Krtki wiersz, ale uwaaem, e moe za saby. Niby go wyrzuciem, ale

109
Jadwingowie (wac. Jawingowie, Jawigi) wymary lud z grupy Batw, zamieszku-
jcy obecne tereny pnocno-wschodniej Polski i zachodniej Litwy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 643 2011-12-19 14:29:59


644 Tajny dziennik

mi si go al zrobio. al tematu. Izaczem na ten temat pisa. Na rne sposo-


by. Uroso siedem wariacji110.
Dzisiaj przebudziem si wdobrym nastroju. Tak zwanym poetyckim. Wczo-
raj ju si przysposobiem do tego, bo co poprawiaem, grzebaem, wczytywaem
si wswoje ostatnie teksty. Ato przy dobrym nastroju podnieca izachca do dal-
szych cigw. Dzi po wstaniu zaczem jeszcze poprawia ostatniejsze wiersze.
Isupki soca. Ijeszcze potem pisaem. Ina ulicy. Siedziaem na Hoej na skwer-
ku ipisaem otym, co si tam dzieje. Wstpiem do Jadwigi. Bya uniej Chuda Zo-
sia, jedna zjej spacerowiczek. Opowiadaa otym, jak zamaa rk, oswoim yciu
dosy cikim. Po dwudziestu minutach wysza. Jadzia mi zwierzya, e jest zm-
czona, nie bardzo zodkiem i zsiusianiem. Ja powiedziaem, ebymy pojechali
do Romana iAdy, Ada co mwia ciekawego ojej wierszach idobrze by byo, eby
powiedziaa jej to bezporednio. Poza tym mona wzi wiersze jej na tamie ito
im puci, imog wzi moje wiersze wbrulionie iim poczyta. Jadzia od razu si
oywia, stwierdzia, e bya znudzona izmczona sprawami yciowymi Chudej
Zosi. e waciwie chce jej si jecha do Romana iAdy. Co prawda na niedugo, ale
chce. Wzilimy wiersze. Udao si zamwi takswki na oliborz ipotem zpo-
wrotem przez Ho na Sask Kp, iwszystko byo ciekawie.
Na oliborzu rozpatrywanie widze iwyobrae uwidzcych, uniewidomych
ociemniaych iuniewidomych od urodzenia. Cigle nie wiemy, co sobie wyob-
raaj niewidomi od urodzenia. Trudno si znimi dogada, zreszt jest ich mao.
Okazuje si, e prawie kady nie widzi od ktrego roku ycia, e ma wpamici
obrazy chociaby zczasw, kiedy mia kilka lat. Chodzi oto, czy niewidomym od
urodzenia ni si co. Wiadomo, e si ni, ale wjakiej formie, czy wystpuj tam
jakiekolwiek wizualnoci? Potem dochodzilimy do wniosku, e tu chodzi owy-
obraenia. e nauczycielka podaa przykad zasyszany Jadwiga niewidomym
dzieciom powiedziaa, e przez okno wida komin. Na drugi dzie dzieci mwi
do niej, e ich poinformowaa faszywie, bo przecie to jest niemoliwe, eby ko-
min byo wida przez okno, skoro komin jest otyle wikszy od okna. Wic jak jest
ztymi wyobraeniami? Czy mona budowa wyobraenia bez wizualnoci zazna-
nych wyciu? Kady czowiek czowiek widzcy oprcz obrazu, ktry widzi,
ma wizj woczach, zamknitych czy otwartych. Tu Jadwiga spytaa mnie od razu,
czy widz nasz jazd takswk na oliborz. Ja powiedziaem, e tak przy ot-
wartych oczach widz to. Stwierdziem, e widz to przed oczami na wysokoci
oczu. Jadwiga powiedziaa, e widzi to wysoko nad sob, e to widocznie wycho-
dzi zjej mzgu, anie zpamici oczu, ktrymi nie widzi. Potem doszli do wniosku,
e ja te moe mam to zanotowane wmzgu, ale oczy natychmiast przestawiaj
to przed siebie. Ada daa przykad suchowiska radiowego, e moe niewidomi od

110
Wiersz Supek soca z wariacjami z cyklu Koowanie (tom Oho).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 644 2011-12-19 14:29:59


Nadawanie 645

urodzenia odbieraj wraenia tak, jak mniej wicej my odbieramy suchowisko ra-
diowe, na podstawie ktrego zaczynamy sobie wyobraa.
Wtedy ja stwierdziem, e na samo wyobraenie suchania przez radio suchowi-
ska zaczyna mi si obraz wyobraony budowa u gry zboku, anie tak jak wspo-
mnienie jazdy takswk, przed oczami na wprost.

Lech Emfazy, ktry bada te sprawy u niewidomych dzieci, rozmawia zjednym


niewidomym od urodzenia chopcem. Ten chopiec wszed do wody iwykrzykn
Teraz dopiero wiem, jaki jest niebieski kolor!.

22 lipca, niedziela

Rozpatrywania oniewidomoci iwyobraeniach skusiy mnie do pisania cze-


go na ten temat. Ca noc pisaem. Zatytuowaem to Homeryki czyli niejasnoci111.
Po poudniu pojechaem na miasto. Po drodze wstpiem do gobelinowego par-
ku Skaryszewskiego. Tam spotkanie ze starym pznajomym przygodowym. Jazda
do kina na Krakowskie Przedmiecie. Polski film omodziecu, ktry chce wysko-
czy zokna gdaskiego drapacza zwidokiem na morze istoi cay dzie iwieczr na
gzymsie. Holoubek psychiatra przez cay czas namawia go do zejcia iwko-
cu mdleje na serce, ale wten sposb niejako wyperswadowuje tamtemu samobj-
stwo itamten schodzi zgzymsu112.
Tunel rdmiejski. Przelotna przygodowo zHindusami czy Arabami.

W domu dobra lektura. Przedwojenne polskie ksiki ospirytyzmie imediu-


mizmie. Powie okultystyczna Meyrinka pod tytuem Zielona twarz113.

By u mnie sprzedawca pornografii. Wyzna mi, e jest zaszokowany moim


mieszkaniem.
Pan chyba zajmuje si poezj
Przytaknem. On
Ja te pisz poezje. Pan co drukowa?
Daem mu miniaturowy wybr wierszy. Przejrza ipowiedzia
Pan uprawia poezj elitarn. Nag poezj. Aja pisz poezj piewajc. Me-
lodyjn. Romantyczn. Ja mam dopiero dwadziecia dwa lata. Nie myl oadnym

111
Cykl wierszy pod tym tytuem w tomie Oho.
112
Pokj z widokiem na morze (1977) w reyserii Janusza Zaorskiego.
113
Gustav Meyrink (wac. Meyer, 18681932) pisarz austriacki, autor ekspresjonistycz-
nych powieci fantastyczno-mistycznych (np. Golem) oraz satyrycznych opowiada antyfilister-
skich. Zielona twarz powstaa w1916 r., ukazaa si po polsku w1922.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 645 2011-12-19 14:30:00


646 Tajny dziennik

drukowaniu. Wyprowadziem si od rodzicw izamieszkaem wpustym domku,


ktry naley do mojego kolegi, ale on si tym nie zajmuje. Pod Warszaw. Itam
siedz ipisz. Zamykam si ipisz. Trzeba przecie temu narodowi co da. Na-
rd jest gupi. Tylko trzeba im da poezj zrozumia. Napisaem poemat opo-
dzie. Symboliczny. Ja tak im zakamuflowaem wszystko, eby mnie nie mogli roz-
gry. Ja panu to przynios. Pan tu ma wszystko tak urzdzone izaciemnione, e
moe pan si zamkn ipisa. Ja nigdzie nie pracuj, bo ja si nie nadaj do fizycz-
nej pracy, wol je suchy chleb, ale by wolny. Dlatego musz sprzedawa por-
nografi, ztego yj.

23 lipca

Pokciem si na swojej ulicy zdwoma szoferami. Przechodziem na ukos, aoni


od razu mi zaczli wymyla od najgorszych, ito dobrze utrafionych. Ja im te za-
czem wykrzykiwa od obuzw. Ludzie maj do siebie duo chwilowej nienawici.

Przypomniaa mi si baba zgry, do ktrej napisaem kartk, eby bya ciszej.


Przyleciaa nagle rano, walia do drzwi, dzwonia, ja nic, bo nie wiedziaem, kto
ioco, zleciaa drugi raz iwcisna mi dzwonek, tak e dzwoni bez przerwy. Wte-
dy jej otworzyem. Aona rozindyczona, fioletowa zacza wykrzykiwa
To pan jeszcze yje? Jeszcze pan nie umar?! Niech pan nie zostawia mi kar-
tek, niech pan si ode mnie odpieprzy
Ja nie wiedziaem, co jej odpowiedzie, apoza tym trudno byo, bo wpopie-
chu podczas tych dzwonie nakadaem sztuczne zby ijeszcze mi si dobrze nie
uoyy. Potem kiedy zaczem co tumaczy, e prosz po prostu oprzycisze-
nie si, zby mi troch latay iona troch zdziwiona patrzaa na mnie. Wp roku
pniej, podczas nieyc styczniowych zjawi si jej m czy kochanek idawaem
mu autografy.

W rodzinie Eskich jak zwykle doroczny problem zkotem. Kot by zostawio-


ny na opiece ssiadw. Ale ssiadka dzwonia do Jadwigi, e ma uczulenie na kota,
e nawet otym nie wiedziaa. Wobec tego zrzeka si opieki nad kotem. Zacz do
kota chodzi pan Zdzisaw. Wczoraj pan Zdzisaw wrci zChodnej od kota zde-
nerwowany ipowiedzia, e kot jest okropny. Gryzie, skacze. Szczeglnie kiedy on
wychodzi, kot ucieka itrzeba go goni. Anie da si zapa. Pan Zdzisaw dzwoni
do schroniska dla zwierzt, pytajc si omiejsce czasowe dla kota, ale powiedzia-
no mu, e miejsc wolnych nie ma.
Jadwiga mao chodzi, skary si na odek imwi, e jej stan ju graniczy zlek-
k depresj. Ja staraem si to zlekceway. Ale ona uparcie krya koo tego te-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 646 2011-12-19 14:30:00


Nadawanie 647

matu. Potem usprawiedliwiaa si, e wszystkie kopoty, ktre mi si wydaj gup-


stwami, jak na przykad zkotem czy telefony od mamy Tadzia wsprawie wyjazdu
do Anglii Tadzia iAni, e to wszystko na ni dziaa. e ona musi tego wysuchi-
wa. e mimo woli si tym przejmuje. Apotem jest od tego jakby ucieczka wstan
lekko depresyjny. Jadwiga zamwia na jutro dla siebie idla Stachy takswk do
Kazimierza. Igrubo si sama przed sob ztego wydatku tumaczy.

w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia

Jestem od dwch dni wMagdalence. Zamiast podniecenia nowoci, natrafia-


nie na swoje stare drogi, cieki, wsensie dosownym, ina sposoby ulepszania so-
bie tutaj ruchw iodruchw. Wiele rzeczy pozapominaem iwpadaem co pewien
czas na jaki pomys, iod razu sobie przypominaem, e przecie to jest odruch
zeszoroczny.
W kcie kuchni gdzie na cianie sycha jakby przegryzanie si.
Poszedem na nocny spacer do lasu. Daleko. Musiaem nasyci swoj potrzeb
ciemnoci. Anoc bya zupenie ciemna. Po pewnym czasie jednak zaczo tuiw-
dzie poyskiwa. Bo ikawaki drogi lenej bielsze, iniebo janiejsze od sosen iod
bokw lasu. Owicie przypomniaem sobie rad mamy Kici Koci, pani Pfeffero-
wej, e na reumatyzm najlepsze s pokrzywy. Oprcz pszcz. Wybiczowaem si.
Nie byo to przyjemne, ale nie byo znw a tak bardzo szokujce. Potem ubraem
si iwyszedem na tyy posesji, araczej na boki, eby zerwa troch zielska. Jakie-
go na tej posesji nie ma. Jedna zssiadek zobaczya mnie, chocia to bya dopiero
niecaa pita rano, izacza co marga. Wkocu krzykna do mnie
Zodziej!
Obrciem gow, idc przed siebie cigle zbukietem. Ona jeszcze krzykna
Zodziej, kradnie cudze kwiaty
Kwiaty rwaem zniczyjej czki. Dla wszystkiego skrciem szybko za rg,
apotem zdjem bia marynark, eby nie rozpoznaa mnie, e to ten sam, ktry
obok przez cay miesic bdzie mieszka.
Stanem wkuchni iusyszaem buczenie wcianie. Osy. Przeniosy sobie gniaz-
do nad kuchni. Niezaczepiane nie zaczepiaj.

6 sierpnia

Pojechaem do Warszawy iwstpiem do Leszka. Leszek wzbrania si, e nie po-


jedzie ze mn do Magdalenki, e ma zaatwi dzisiaj dentystk, bo mu pk zb, e
potem umwi si zKrajewskimi ichce do nich jecha. Potem zacz mi pokazywa

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 647 2011-12-19 14:30:00


648 Tajny dziennik

swoje obrazy, rozlicza si znimi, ja te mwiem swoje. Wkocu zwin niedo-


koczone due ptno zkwiatami izacz mnie namawia, ebym znim jecha do
Krajewskich. e on chce ten obraz pokaza Krajewskiej na osobnoci, jej samej, nie
jemu. eby mu doradzia, co dalej ma robi. Pojechaem znim do nich. Krajewski ze
mn rozmawia wpracowni, wpokoju na boku Leszek odby narad nad obrazem
zKrajewsk. Apotem okazao si, e oni obydwoje chc jecha znami do Magda-
lenki. Swoim samochodem. Po ogldaniu ich obrazw, po zjedzeniu cielciny wy-
bralimy si wszyscy do samochodu. Zrobio si zzimnego poranka gorce popo-
udnie. Jechalimy szos krakowsk. Do grobli raszyskiej, na ktrej odbywaa si
bitwa114. Wody zptakami. Leszek zachwycony tym, e to jak wHolandii, pasko,
drzewa iwoda. Zaktek stary, barokowy koci, dworek naprzeciwko, pozostao-
ci po folwarku chyba. Wstpilimy oglda kociek115. Leszek spojrza na herb
nade drzwiami ipowiedzia, e to herb Pilawitw, czyli Potockich. Potem wsied-
limy wsamochd ido Magdalenki. Leszek, patrzc na lasy irwnin mazowiec-
k, powiedzia, e to dziaa melancholijnie ie na staro moe odda si tej me-
lancholii mazowieckiej. Zdziwili si wszyscy troje, e posesja Kici Koci taka dua.
Na bram zawoali, e paacowa, pnosecesyjna! Helena Krajewska chodzia po
uginajcym si igliwiu pod sosnami, bo mwiem jej, e s grzyby. Okazao si, e
to krowiaki. Leszek kaza puci muzyk, da herbaty ico do herbaty, i wogle
zrobi popoudnie fauna. Siedzielimy na awce przed domkiem midzy mahonia-
mi ibarwinkami. Pilimy herbat, sza muzyka. Leszek usiad naprzeciwko wna-
sturcjach izacz opowiada, jak to byo wczasie wojny ipod koniec wojny wjego
stronach, warnowcu pod Krosnem. Jak to on podczas wart nocnych, bo byy ta-
kie warty nocne na wsi, zakrad si raz do dworku Konopnickiej, gdzie ju przed-
tem bywa, ale crki Konopnickiej, gospodyni tego dworku, nie byo, abya jej su-
ca. Nagle na pustej werandzie zaskrzypia fotel. On si zdziwi, co to. Troch si
przestraszy. Wrci po latark. Poszed, zawieci. Nikogo nie byo. Drzwi do sa-
lonu byy otwarte. Wtedy zlatark wszed do salonu. Zobaczy rne biae figury,
popiersia, obrazy, ksiki, listy Przybyszewskiego. Listy Konopnickiej. Listy r-
nych sawnych ludzi, zdjcia. Ogarna go ekstaza ica noc, do witu, tam prze-
siedzia, ioglda, iczyta. Wmidzyczasie usysza, jak kto siusia przed gankiem,
apotem gos sucej tego dworku ajka, to ty? Wten sposb Leszek domylisi,

114
Znana jako bitwa pod Raszynem (wsi w powiecie piaseczyskim). W1809r. dwunasto-
tysiczny korpus wojsk Ksistwa Warszawskiego pod dowdztwem ksicia Jzefa Poniatowskie-
go stoczy bitw, m.in. na groblach pobliskich staww w Falentach, zdwudziestopiciotysicz-
nym korpusem austriackim dowodzonym przez arcyksicia Ferdynanda dEste. Bitwa nie zostaa
rozstrzygnita, potem Poniatowski manewrem wojskowym zmusi Austriakw do opuszczenia
terenw Ksistwa.
115
Koci w Raszynie z1645 r., przebudowany przez Szymona Bogumia Zuga, barokowo-
-klasycystyczny.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 648 2011-12-19 14:30:00


Nadawanie 649

e tam we dworku na grze ukrywa si ajka, znajoma ich ze wsi. Przedtem mat-
ka kazaa Leszkowi zanosi jej jedzenie, kiedy ukrywaa si wich szopie. Potem
ta ajka znika. Leszek pyta, co zni. Amatka powiedziaa, eby sobie wogle
wybi zgowy, co zni. Nie chciaa po prostu, eby oniej mwiono. Potem pod-
czas wart nocnych Leszek zawsze zakrada si zlatark do salonu, oglda popier-
sia, biae figury, czyta ksiki ilisty. Akiedy wojna si skoczya, ajka powie-
dziaa Leszkowi, e cay czas bya na piterku we dworku wtedy iwidziaa nocami,
jak on tam siedzia iczyta wsalonie. Ale nic nie mwia sucej.

Poszlimy wogrd, na spacer midzy zagajnik wierkowy aczk zdrzewa-


mi. Krajewska stana naprzeciw czki i
Tu bardzo ciekawie, te trawki pionowe, alicie poziome, tak jakby byy na
wodzie.
Krajewski
Listki, jak tu malowa takie listki, drzewa, przy malowaniu drzew nie wol-
no uy wcale zieleni

Na wiecie rozpisano ankiet, kto jest najpopularniejsz postaci. Okazao si,


e papie Wojtya.

9 sierpnia

Odnalazem nareszcie miejsce strace wlesie wMagdalence. Pomnik kamien-


ny, wielki, wysoki, szeroki. Zupenie obcy rozstrzelaniu ipowojennej ekshumacji116.

11 sierpnia, sobota

Tadzio wrci zAnglii, aAnia jeszcze zostaa, prowadzi jak kafejk ipodob-
no wudany sposb. Dowiedzieli si od koleanki szkolnej Jadzi tam wAnglii, e
Dziadek, czyli ojciec Jadzi, zdradza swoj on. Mia kiedy jak pani. Mama Ja-
dzi otym wiedziaa, ale postanowia przetrzyma. Iprzetrzymaa. Opowiadajca
to miaa guchego ojca. Matka jej mwia do tego ojca bardzo gono orodzicach
Jadzi iona przez to syszaa. Ale Jadzi wtedy nic nie powiedziaa.
Jadwiga mwia mi, e jej ojciec po wojnie zaraz dosta zIzraela list od jakiej
pani, ktra pisaa zentuzjazmem, e cieszy si, e odnalaza jego adres ie on yje.

116
Biaoszewski by wiadkiem tej ekshumacji jako dziennikarz (por. zapis z17 lipca1978 r.,
s. 536).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 649 2011-12-19 14:30:00


650 Tajny dziennik

Potem przesyaa im na wita rne soki. Kto kiedy by u niej wIzraelu, mia
przykazane, eby nie mwi, e jego crka wysza za m za goja.

Jadwiga narzeka na Stach, e dobra jest, lepszej by nie znalaza, ale zczyta-
niem to jej nie idzie, bo zaraz narzeka na gardo i wrozmowach zrobia si nudna,
podobna do innych bab.

Kot anielski, bo wrci Tadzio.


Dzwonia do Jadwigi Magorzata Baranowska zalami, e idzie ju cykl audy-
cji omnie, gdzie ione bior udzia, ale nie wszystko jest tak, jak trzeba.

14 sierpnia

Bierno ibolenie koci.


Pojechaem do Warszawy wmg ideszczowo. Byem u Leszka. Powiedzia,
e ssiadka Julia sprawia sobie psa. Po co jej ten pies? Teraz obydwie zt obok, co
ma pudla, maj wsplne psie sprawy. Bd ze sob psy styka.
Leszek powiedzia, e podziwia mnie, e tutaj siedz. Spytaem go, czy on by
nie wysiedzia. On powiedzia, e by nie wysiedzia. e on potrzebuje rozrywki.

niedziela, 19 sierpnia

Przespaem trzydzieci godzin. Wdawniejszych czasach miaem czciej takie


spania irozszerzone doby. Budziem si nieraz zniepokojem, e przespaem co
wanego, e moe wiat si skoczy.

20 sierpnia

W Magdalence dobrze. Pal wpiecyku gazowym. Czytam.

S ksiki, ktre mnie nie interesuj tak jak kiedy. Albo wrcz nudz. To nie
to, e brak cierpliwoci wogle. Ale cierpliwo si przemieszcza. Tak cierpliwo
mona rwnie nazwa wytrzymaoci wmiar potrzeb.

Wyszedem wnocy. Na spacer. Piosenka. Od ktrej trzsie si cay las. Wyszed-


em sprawdzi gdzie. To nie naprzeciwko. Poszedem ulic midzy sosnami idomka-
mi dalej. To nie na ssiedniej uliczce. Szedem dalej. Tarabanica muzyka uciekaa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 650 2011-12-19 14:30:00


Nadawanie 651

Zdrzewa na drzewo. Ja szedem wlad za ni. Aona dalej przeskakiwaa zuliczki na


uliczk. Wkocu za ktr przecznic zrezygnowaem zpogoni. Las bbni od ucie-
kajcej muzyki. Aja nie wiedziaem, gdzie to. Wrciem. Potem to wszystko zgaso.

wtorek, 21 sierpnia

Czytam niemieckiego pisarza zdziewitnastego wieku Fontanego117. Opowia-


danie wiejskie ozbrodni. Przypomina mi si opowiadanie wiejskie zAmeryki Sien-
kiewicza. I wopisie ludzi, i wich odzywaniach si co maj podobnego. To znaczy,
e co przenosz zrzeczywistoci, zformy, ktra wtedy panowaa. Smrodek tam-
tych rzeczy, ludzi. A gupkowato bytowania.

Nieraz u ludzi widz rne urzdzenia, systemy zasaniania okien. Wydaj mi


si nieuyteczne. Ale to pasuje do czyjego gustu. Zdrugiej strony wiele jest oka-
zw sztuki, ktra pochodzi zprzemocy. Zkolonializmu. Zbogactwa ipychy. Wten
sposb sztuka wydaje si czsto kup naroli na yciu. Niepotrzebnych? Potrzeb-
nych. Ale czy potrzebnych wten sposb, wjaki ich potrzebuj ci, co tego chc?
Ano tu wanie niezgoda, jedni chc tego, drudzy chc czego innego.

25 sierpnia, sobota

Spaem wdzie. Zamknity wlenym domku, zaacuchowany od ulicy. nio


mi si wiele, ana kocu, e jestem na placu Zbawiciela, wychodzi zkocioa pro-
cesja, dziwna, wiele panien wbiaych welonach krzyczy, robi grymasy, chorgwie
zaczynaj pdzi dookoa placu, na kocu procesji ogromny ni to karawan, ni to
krzy niesiony przez ile ludzi, falujcy, chyba czerwony. Cae szeregi westalek
wniebieskich welonach, czekaj, szczekaj. Nie mog zrozumie, oco tu chodzi.
Wreszcie myl sobie
Aha, tam czowiek si rozlewa, trup, atu grymas ycia.
Ledwie przebudziem si ztego snu, pukanie. Zdziwiem si, bo przecie nie
ma do domku dostpu. Pytam, kto to. Tadek. Przelaz przez pot, Justynk ztor-
nistrem prosto ze szkoy wzi ze sob. Czekaa przed bram, a otworz. Mwi
Jeste potrzebny wGarwolinie. Mama ma raka na macicy. Konieczna opera-
cja, azdaje si, e ty jeste potrzebny, eby zgodzi si, bo telefonowali zGarwo-
lina, miao by bez ciebie, ale jeste konieczny.

117
Theodor Fontane (18191898) pisarz niemiecki, autor ballad, opowiada i powieci
realistycznych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 651 2011-12-19 14:30:00


652 Tajny dziennik

Spado to na mnie jak wr kamieni. Niby spodziewaem si czego niedobre-


go. Przeczucie czy obliczenie? Spakowaem si, no ipojechalimy do Warszawy.
Na Hoej Jadzia powiedziaa mi wszystko dokadnie, e mam jecha do Garwo-
lina, e nie wiadomo, czy Mama si waha zoperacj, czy ja jestem konieczny, ie
najlepiej, jak pojad zaraz. Pojechaem zaraz. Siedziaem wpocigu wpospnym
nastroju. Siadem wautobus zPilawy do Garwolina ikiedy wysiadem wGarwo-
linie na szosie, nagle owion mnie spokj. Zaszedem do domu Mamy. Otworzy-
a mi drzwi ciotka Olemka, oktrej wiedziaem, e ju jest tam. Poczuem do niej
ogromn wdziczno za to, e kulejc na nogi, na wiadomo ocikiej choro-
bie Mamy przyjechaa od razu do Garwolina. Mama bya wnie najgorszym stanie.
Cho czua si sabo. Bya trzy dni wszpitalu, nie moga zdecydowa si na ope-
racj, wysza na sobot iniedziel za przepustk. Powiedziaa doktorowi, e chce
widzie si zsynem imusi znim zaatwi rne sprawy. Ja na to, e szkoda, e od
razu si nie zgodzia na operacj, e mwiono mi wWarszawie, e taka operacja
to nic strasznego, wiele bab j miao. Mama, e tak, ale wjej wieku, prawie osiem-
dziesit lat, to ju nie jest sprawa tak prosta. Chocia badania wyszy korzystnie.
Mama po godzinie, dwch wpada wlepszy humor. Narzekaa, e j mdli, e
musi mao je, ale nic specjalnie j nie bolao. Ite dwa dni nie byy tak bardzo po-
nure. Ostatniego wieczoru przed pjciem do szpitala zacza krci papiloty. Ciot-
ka Olemka ija wybuchnlimy miechem.
Aco, mam i jak czupirado do szpitala?
Na pocztku niepotrzebnie Mamie opowiedziaem otym nie. Zmartwia si,
e krzy. Ale ja wyjaniem, e tam nie byo wyranie krzya. Po rnych rozpa-
trywaniach na temat operacji Mama wkocu orzeka
Aja mam swoje obliczenie. Stawiaam sobie karty inie wyszo mi najgorzej.

wtorek, 28 sierpnia

Zostaem sam wGarwolinie, pal wkuchni, znosz wod, wgiel. Zpoczt-


ku mylaem, e bdzie jako tako, ale potem zrobio mi si bardzo pospnie. My-
laem sobie, e co tu duo filozofowa oczasie. Naraz ile ludzi yje wrnych
czasach wasnych. Ci, ktrzy ze wzgldu na wiek albo mierteln chorob musz
koczy ycie, s winnym czasie ni modzi zperspektyw ycia. Mylaem te
osobie. Oswojej wytrzymaoci. Przecie nie yje Adam, nie yje Baka Nale-
powa, nie yje Nanka. Ale waciwie ja najwicej martwi si, kiedy ci ywi maj
umrze, ciko choruj. Sama mier ipogrzeb jest dla mnie takim trudem fizycz-
nym, e wtedy chc przez to jak najszybciej przebrn. Dopiero po jakim czasie
zaczynam odczuwa brak umarego. Zastanawiaem si te na temat mojej ksi-
ki Zawa. Par osb pytao mnie, dlaczego nie opisaem strachu przed mierci, e

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 652 2011-12-19 14:30:00


Nadawanie 653

wogle tak mao oproblemie mierci. Ja wyjaniaem, e napisaem tak, jak czu-
em. Anie czuem strachu, wiedziaem tylko, e mam zawa it rzecz trzeba jak
najszybciej zaatwi, apotem ju tylko martwiem si oto, eby przestao bole.
Akiedy przestao bole, to wogle si ju onic nie martwiem. Teraz uwiadomi-
em sobie, e styk ze mierci to ja miaem kiedy indziej, podczas bombardowania,
kiedy waliy si sklepienia na Starym Miecie, podczas topienia si, kiedy walczy-
em straszliwie oycie ztopielcem. Ipotem kilka razy przy ataku duszenia si. To
by styk ze mierci zupeny. Dlatego wtedy, kiedy nie ma styku bezporedniego,
amier jest tylko wperspektywie, to ni si tak nie przejmuj.
W poudnie zawiozem Mam do szpitala takswk. Mama zachowywaa si
rzeczowo. Tylko przy wychodzeniu zdomu, kiedy caowaa si zciotk Olemk,
nagle si rozpakaa
OJezu, chyba jeszcze tu wrc
Ordynator na korytarzu zwrci si do Mamy
To pani zdecydowaa si na operacj?
Tak
Skierowa Mam na szybkie badanie. Za dziesi minut Mama wysza. Ordynator
wzi nas do swojego gabinetu. Mama wkopercie pooya mu na stoliku dwa tysice
Panie doktorze
Dobrze dobrze
I do nas obydwojga
Pastwo orientuj si, e wtym wieku taka operacja jest troch ryzykow-
na. Ten wrzd wyglda powierzchownie na niezoliwy. No, ale zobaczymy, co b-
dzie po otwarciu brzuszka Badania wstpne wyszy dobrze. No, mamy nadzie-
j, e bdzie dobrze
Potem Mama zostaa skierowana ju na oddzia, na ktry nie ma dostpu dla
niechorych. Bo to ginekologia. Szczliwie si skada, e kuzynka Mamy jest pie-
lgniark wtym szpitalu.
Wrciem do domu, gdzie czekaa ciotka Olemka. Bya ju spakowana, bo mia-
a zaraz odjecha do Warszawy. Odprowadziem j do autobusu. Jeszcze zdyem
jej powiedzie, e umieranie nie jest takie atwe. Nie tylko czowiek musi si m-
czy ze sob, ale jeszcze musi czeka do tego umierania wogonku.

29 sierpnia

Byem u kuzynki pracujcej wgarwoliskim szpitalu. Chciaa mnie poczsto-


wa kaw, ale ja pytaem tylko, co zMam. Ona na to, e operacji Mama nie mia-
a. Bo troch na serce gorzej. Nawet may obrzk ng. Musz j podreperowa na
serce. Wrciem do domu zmartwiony. Iznw pospna noc.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 653 2011-12-19 14:30:00


654 Tajny dziennik

31 sierpnia

Mama zostaa wszpitalu, do ktrego ja nie mam dostpu, wic nie mam co tam
wGarwolinie siedzie. Tak zreszt umwiem si zMam. e wrc do Warszawy,
apotem zadzwoni do ssiada, ktry ma czno zt kuzynk pielgniark. Ope-
racja itak bdzie nie wczeniej jak wponiedziaek, wtorek. Oile bdzie. WWar-
szawie wstpiem na Ho. Od razu wpadem wwir tutejszych spraw. Jadwigi nie
byo, bo posza na kpiel do Ani iTadzia na Chodn. Nastawiem pyt, zadzwo-
niem do Kici Koci, e mam jej klucz iksik. Klucz od Magdalenki. Kicia Kocia
widziaa nad morzem UFO. Tak lecc desk bez niczego, ktra puszczaa coraz
ciesz nitk za sob. Wygldao to podobno bardzo dziwnie. Jej mama prawie cay
miesic przeleaa wku, bo zaraz na pocztku posza na spacer, przewrcia si,
nadwerya sobie cigno. No, ale teraz niby dobrze. Wrciy. Kicia Kocia zado-
wolona, bo nie znosi morza. Bo tam cigle wieje inie ma gdzie i. Jak zobaczya
rwnin bez wody, to si ucieszya. Telefon. Podleciaem. To Leszek. Wyjaniem
mu, co ijak. Ie zMam rozmawiaem ojej domku wGarwolinie. Domek wybu-
dowany przez ni iprzez Antoniego. Awic tylko trzy czwarte tego domku itego
ogrdka naleaoby po mierci wacicielki do mnie. Ajedna czwarta do spadko-
biercw po Antonim. Czyli do czworga bratankw. Leszek stwierdzi, e jeszcze
tego by brakowao. No nie, przecie Mama jeszcze yje. On chodzi na jakie le-
czenia si. Boli go wtroba. Narzeka. Akurat wesza Jadwiga. Usyszaa kawaek
rozmowy odomku iprzerazia si, e zMam ju cakiem le. Ale j uspokoiem.
Opowiadaa mi potem oswojej wizycie wwydawnictwie, otym e tam j dobrze
traktuj ipodoba im si to, co zoya. Rozmylania otytule prozy118.
Pojechaem do Kici Koci zkluczem. Mama Kici Koci zbandaami na obydwch
nogach, ale dalej wformie, usiada jak elegancka dama. Umiechnita. Pies mi-
dzy Kici Koci ani. Pies podobno nie znosi wody. Ciki, zaraz si topi. Kicia
Kocia wyja zklatki chomika. Powiedziaa, e przecie jechay zpsem, znogami
mamy zabandaowanymi i zdwoma chomikami.
Wszystko to jechao
Ale chomiki nie wiedziay, e jad
Nie
Pies moe troch wiedzia?
Ee, pies te nie wiedzia

118
Pierwszy tom opowiada Jadwigi Staczakowej, zatytuowany lepak, ukaza si wCzy-
telniku w1982r., drugi Przejcia wPIW-ie w 1986, trzeci Boicie si czarnego ptaka?
wPIW-ie w1989r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 654 2011-12-19 14:30:00


Nadawanie 655

Wrciem po miesicu do domu na Lizbosk.


Mieszkanie ciche, przyjemne, dokadniutko wysprztane. Tak jak przewidy-
waem, okno le zamknite.
W skrzynce pocztowej byo peno listw, ledwo to wszystko wyjmowaem.
Apotem czytaem przez ptorej godziny.

Obserwujc wMagdalence igdzie indziej szybko narastajc inwazj na las, na


pola ludzi zdomkami, zdziakami, dochodz do wniosku, e teraz og ludzi mia-
by chyba wicej do stracenia ni wtrzydziestym dziewitym roku.

sobota, 1 wrzenia

Wrcio lato, upay, ciepe noce.


Byem na Chodnej. Okota byy cae historie. Opiekun kota ztego bloku, mo-
dy znajomy Tadzia iAni, przyszed ktrego dnia kota nakarmi ipo kocie sprzt-
n, atam siedzia pan Zdzisaw inic si nie odzywa. Nie wyjania. Potem ona
tego modego czowieka mwia, e on ma uczulenie na kota. Apo powrocie Ani
on sam przyszed izacz Ani robi ostre wymwki, na co Ania mu jak mwi
wygarna prawd. Co mnie rozbawio, bo zAni nikt si nie kci. Ale Tadzio
twierdzi, e s ludzie, ktrzy zmiejsca wszdzie komplikuj sytuacj.
Poszedem do Ludwika. Ludwik oHannie K., zktr ma dobry kontakt ikt-
rej wrnych sdach ufa, e ona nawet dzwonia do radia wsprawie audycji, e
za mao pewnych rzeczy, ie oTeatrze Osobnym zLudwikiem nie poszo. Ale jej
wyjanili, e Ludwik sam bdzie rad ztego, e nie poszo, bo ta osoba zna Ludwi-
ka. ILudwik rzeczywicie jest rad temu.
Wyszo czwarte wydanie Pamitnika zpowstania warszawskiego. Nigdy nie przy-
puszczaem, siedzc po piwnicach wpowstaniu, e tyle na tym zarobi.
Hanna K. bya u Iwaszkiewicza. Pytaa go, czy to prawda, e nie lubi Nakow-
skiej. On na to
Ale bardzo lubi, tylko to bya baba babska.
A Dbrowska? ODbrowskiej powiedzia, e straszna baba, strasznie lecia-
a na mczyzn.
Tu znowu Lu. wyjania do mnie, e na pewno Dbrowska leciaa na mskie to-
warzystwo, anie na mczyzn jako takich. e nie wiadomo, jak to dociera przez
tyle osb. Co mylaa Dbrowska? Co Iwaszkiewicz? Ico Hanna K., ktra tu-
maczya to znowu na swoje babskie. To tak jakby porwna Ludwik przeka-
da pismo klinowe na pismo sznurowadowe ijeszcze dalej. Potem zwrci si do
mnie wkuchni, bo tam emy siedzieli
No widzisz, wlicie do Jzia bym tak nie pisa, ja musz mie ywego roz-
mwc, reakcj.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 655 2011-12-19 14:30:00


656 Tajny dziennik

Z Leszkiem kontakty telefoniczne co par dni. Dugie rozmowy. Ludwik mwi,


e to Leszek chce znim nawiza kontakt i zLudmi, aLeszek, e to Ludwik chce.
Wkadym razie Leszek dostanie obraz, to znaczy portret swj malowany przez Lud-
mi, taki may, wczapce futrzanej i wfutrze za stolikiem zbyszczcymi wieczni-
kami ikieliszkami, aza to Leszek da Ludmile pas sucki. Spyta Ludwik, czy praw-
dziwy? czy to moliwe? Leszek odpowiedzia, e trudno tu mwi oprawdziwoci
czy nie, skoro do 1914 roku bya czynna fabryka pasw suckich. Ato, co teraz
dosta dwa pasy suckie to byo zprodukcji przeznaczonej na Zamek Warszaw-
ski. Tylko par egzemplarzy miao malutkie skazy, co tam nierwno znitkami. Je-
den ztych pasw suckich by obiecany mnie, za pienidze. Teraz go nie dostan.
Czuj si bardzo dobrze, reumatyzm nawet nie dokucza, mog chodzi.

5 wrzenia

Podobno jaka Niemka wykrzykna do papiea na audiencji Jeste pikniej-


szy ni, nie pamitam, ni kto. Zakonnice cauj fotel po nim. Pewna Angielka
pocaowaa go wczoo czy wrk, miaa raka, apo tym pocaunku zbadali j, e
tkanka wyzdrowiaa.
Kicia Kocia im Berbery rysowali sobie nawzajem to, co widzieli na niebie.
UFO. On wWarszawie, ona na Wybrzeu. Podobno na Wybrzeu midzy Szczeci-
nem aGdaskiem bya przerwana czno. Letnicy wpadli wpopoch. Jakie oso-
by poraone. WBrazylii i wUrugwaju podobne zjawiska. Poraeni ludzie iko.
Ludzie zgaszali pretensje do policji.
Leszek te widzia co wieczorem na niebie, przesuwajc si dziwnie gwiazd.
Ale mwi, e to chyba po prostu zwyczajny samolot, cho ma si ch na UFO.
Na placu Dbrowskiego wprzychodni, wprzedsionku na dole, siedzi, zawsze
drzemic na awce, stary pan elegancko ubrany, czarny garnitur, biaa koszula, czar-
ny krawat. Ojakiej porze tam si pjdzie, on siedzi. Leszek spyta si ktrej zszat-
niarek czy pielgniarek, kto to jest idlaczego tak siedzi, aone mu wyjaniy, e on
ma dziewidziesit kilka lat, boi si, e zapie go nagle atak sercowy na ulicy, wic
woli czeka wprzychodni, eby by szybciej ratunek. Ajeeli ju nic nie pomoe,
to jest gotowy do pooenia wtrumn wtym ubraniu. Itak tkwi wprzedsionku
mierci czy wpoczekalni ycia.

6 wrzenia

Dwa dni niewyspany. Przebudziem si rano, bo tarabanienie do drzwi. Od


razu pomylaem, e to co niedobrego. OMamie. Amoe dla odmiany oojcu.
Nie otwieraem. Byem strasznie zmczony. Ale po ciszy znw pukania, dobija-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 656 2011-12-19 14:30:00


Nadawanie 657

nia si, bicia we drzwi. Pomylaem, e tak mier si dobija. Kiedy ucicho, wsta-
em. Iwycignem kartk ztamtej strony. Umar ojciec. Kartk zostawi dozor-
ca, ktry mia wiadomo od dziewczyn, zktrymi mieszka ojciec. Zgosi si do
szpitala na sal numer dziewi do Przemienienia Paskiego na Prag. Pojechaem
przygotowany na to, e zobacz umarego ojca. Szukam pokoju, ato fabryka y-
cia imierci, ruch, biae fartuchy, windy, nosze. Wchodz do sali numer 9 sekre-
tariat zbalustradkami. Trzeba umarego wypisa. Dowiaduj si, kiedy umar. Prze-
oona zastanawia si
Dzi Anie, wczoraj
Nagle mam wrku dowody ojca, fotografie, zegarek po nim. Podpisuj papierek.
Pojechaem na Radzymisk do mieszkania ojca. Dziewczyn nie zastaem. Przy-
jechay do mnie na Lizbosk. Wpady zwoaniem o Jezu, energiczne inieco
przestraszone. Takswka czekaa na dole. Umwilimy si na zaatwianie od rana
jutro od smej. Wkadym razie zd si wyspa inie bd zaatwia sam. Poczu-
em ulg. e po kopocie. Umar nagle waciwie, szybko, na serce. Dowiedziaem
si od Doroty, ktra znim mieszkaa, e zlipcowego szpitala wrci po tamtym
ataku do domu, apotem co mu si pogorszyo ina trzy dni przed mierci po-
szed znw do szpitala, ona mu co tam nosia je, zamawia sobie jeszcze kapu-
niak, planowa wyjcie ze szpitala. Iumar niespodziewanie.

I wanie to mnie wzruszyo, e od dawna nie robi mi adnego kopotu, iswo-


j mierci te mi kopotu nie zrobi. Umiera szybko idaleko.

Oczywicie szybko dla mnie idla innych. Bo dla siebie to nie. Ja wiem, co to
jest duszenie si iczym moe by zaduszenie si na mier. Czas wtedy idzie ty-
sickrotnie. Wogle niewymierny. Wydaje mi si to najwiksz mk duszenie si.

Mj dozorca, ktry zawsze lubi co od siebie dodawa wkartkach, zawiado-


mieniach iogoszeniach, powiedzia mi, przekazujc wiadomo oojcu, e trze-
ba i do tego itego pokoju wtym i wtym szpitalu, eby zabra ciao, tak jakby
wdzisiejszych czasach zabierao si ciao.
al mi ojca. Wcikich czasach przynosi mi tyle razy przez tyle czasu codzien-
nie zbaru mlecznego jedzenie. A podziwiali moi przyjaciele, e ma tyle cierpli-
woci. Ja nieraz si krzywiem, e tego nie zjem, tego nie zjem, on dalej przynosi,
nawet jak ja ju miaem pienidze ibyem wlepszej sytuacji. Aprzecie ju wtedy
liczy sobie szedziesit par lat inie tak atwo mu byo chodzi. Wreszcie ktre-
go dnia oznajmiem mu, e czas najwyszy, eby przesta mi przynosi, bo ja po-
winienem si wstydzi, bo tylko wybrzydzam, aon si mczy, e ju mam takie wa-
runki, e naprawd takie rzeczy nie powinny si zdarza. No ijako mnie usucha.
Kilka razy wcikiej sytuacji yciowej mojej pomg mi radykalnie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 657 2011-12-19 14:30:00


658 Tajny dziennik

7 wrzenia

Byem rano wszpitalu. Pierwszy. Dorota, ta bardziej zaprzyjaniona zojcem,


czarna, ukazaa si na podjedzie szpitalnym. Sza szybkim krokiem.
Ju jestem
Ta druga, modsza, Krysia, nie zjawia si. Dorota nie bya na Targwku. Nie
miaa ze sob wic legitymacji ojca, ktr zostawiem tam na klamce. Okazao si,
e Dorota wogle od dawna ju ma mieszkanie na Mokotowie, mieszka tam zm-
em. Ado ojca dojedaa iprzebywaa znim, bo go lubia, opiekowaa si nim
i jak stwierdzia miaa wobec niego moralne zobowizania zdawnych czasw,
kiedy j przytuli wMiedzeszynie, kiedy jej wracajcej nieraz zbalu nad ranem da-
wa na takswk bez sowa. Aprzecie nie by taki wyrywny. Wypisali nam papie-
rek bez legitymacji. Iskierowali do Rady Narodowej, gdzie mieli nam wyda akt
zgonu. Dorota stwierdzia, e trzeba jecha jednak na Targwek po t legityma-
cj na klamce. Wsiedlimy wtakswk. Dorota bya dugo na grze, wyleciaa bie-
giem ipowiedziaa, e legitymacji nie ma. Wypytywaa dozorczyni. Zktr oj-
ciec by zaprzyjaniony. Lubio go wiele ludzi, by ostatnio przecie opiekunem
spoecznym inawet dobrze paru osobom zrobi. Pojechalimy do Rady Narodo-
wej. Tam tumek wpoczekalni, na dole peno odwiernych, okazao si, e cze-
kaj na otwarcie, ktre nastpi odziewitej. Bya dopiero za dwadziecia dziewi-
ta. Poszlimy na spacer po uliczkach koo trupiarni szpitalnej. Wrcilimy, otwary
si podwoje, czyli kraty schodw, ja prdko poszukaem siusialni. Korytarze du-
gie, zzakrtami. Na korytarzu naszym zobaczyem jak pani waobie, star-
sz, wczarnym kapeluszu, chyba wperuce, umalowan, wczarnej sukni ina tym
szal ogromny, tak jakby zamiast aoby. Pomylaem, e to chyba aktorka. Czeka-
limy na krzesekach przed drzwiami zrejestracj zgonw. Przed nami jedna pani.
Inadesza ta pani wszalu aobnym, wkapeluszu. Chyba nie aktorka, bo zacz-
a przez sztuczne zby wzej wymowie, e znw mog co pomyli, e trzeba ich
pilnowa, e pomylili nieboszczykowi nazwisko i wmedycynie sdowej dwa ty-
godnie ju ten nieboszczyk ley inie mona go pochowa. Potem odesza na bok,
eby co sprawdzi. Przez ten czas nadesza urzdniczka, ajednoczenie nadlecia-
a zgbi korytarza Krysia znarzeczonym Waldkiem, aznam ich imiona, bo Kry-
si przedtem widziaem u ojca, a oWaldku ojciec mwi, e przychodzi do nie-
go do szpitala, Krysia miaa legitymacj ojca, okazao si, e nocowaa zWaldkiem
na Targwku. ADorota, bdc pewn, e nikogo wrodku nie ma, nie otwieraa
mieszkania, adlaczego? Baa si, baa si skojarze.
Na biurku wpokoju od rejestracji zgonw leay stosy zwrconych dowodw
po wieych nieboszczykach. Doczyli do nich dowd mojego ojca. Tylko zdjcie
odkleia urzdniczka, aDorota powiedziaa, e schowa sobie to zdjcie na pamitk.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 658 2011-12-19 14:30:00


Nadawanie 659

Nowe papiery formularze, strzelania maszyn do pisania iniesamowite ilo-


ci stempli. Krysia pakaa. To ta, co ma nielubne dziecko. I ztym dzieckiem oj-
ciec j przyj.
Poszlimy zaraz obok na Floriask, gdzie zaatwia si wszystkie sprawy po-
grzebowe. Przedtem ju namwilimy si zDorot, e jeeli wynikn jakiekolwiek
komplikacje zPowzkami, to rezygnujemy zPowzek, trudno, grzebiemy ojca na
cmentarzu tak zwanym Pnocnym na Wlce Wglowej. Wczoraj Waldek by uSa-
biny sam zKrysi idostali od niej jaki papierek, reszt papierw znaleli u ojca,
dlatego pojechali na Targwek itam nocowali. Ale ja wiedziaem, e na Powzkach
moe by jeszcze niejedna trudno, bo to by grb mojej prababki, abyo do nie-
go kilkoro spadkobiercw, ktrzy oczywicie rezygnowali zgrobu, ale to nie ob-
chodzi administracji.
Skoro tylko ta pani wdomu pogrzebowym powiedziaa, e jeeli chcemy na
Powzki, to musimy jecha na Powzki itam znimi zaatwia, ajeeli na Cmen-
tarz Pnocny, to wtedy oni wszystko zaatwiaj, ze msz zksidzem wcznie, od
razu si zgodzilimy na Cmentarz Pnocny. Cmentarz dla Marsjan119. Okazao
si wszystko wtedy proste. Zamwienie naboestwa, wiece itd. Kosztowao to
osiem tysicy. Dorota powiedziaa, e ojciec nie ma adnego ubrania, e poszed
do szpitala watanym przez samego siebie. Ie trzeba mu to ubranie kupi. Wal-
dek zKrysi powiedzieli, e pjd to zaatwi, daem im par tysicy na ubranie,
skarpetki ikoszul dla ojca. Ibuty. Przedtem podjechalimy do PKO, gdzie pod-
jem pitnacie tysicy.
Krysia wpewnym momencie zacza si zalewa zami. Byy obydwie bardzo
przywizane do ojca. Dorota mwi, e ona nie moe paka, j co ciska wgar-
dle, ale nie moe tego uzewntrzni, ito jest gorzej. Krysia powiedziaa, e bar-
dzo duo ojcu zawdzicza. Na razie ona zostaje na tym mieszkaniu jako zameldo-
wana do osiemdziesitego pierwszego roku, wic moe jej przez rok, ptora nie
wyrzuc stamtd. Powiedziaem, eby wszystko zatrzymaa po ojcu, co chce. Bo
mnie pytay orne rzeczy. Dorota powiedziaa, e jeeli mona, toby tylko za-
trzymaa radio po ojcu.
Dorota mwia, e mj ojciec by przez ostatnie dwa lata nieraz dokuczliwy,
e uparty, co mu si przywidziao, e ona pooya nie tam, gdzie trzeba, albo e
gdzie zapodziaa na przykad jego okulary, aona nic mu nie wykrzykiwaa, nie
kcia si, tylko prowadzia go do tych okularw ipokazywaa, e s. Stwierdzi-
a, e by wogle dobry dla niej, ja mwiem, e j bardzo lubi, uwielbia, ona na
to, e wie, e on by bardzo za ni. Ie by atwy we wspyciu wogle, bo by

119
Wspomniane ju opowiadanie Biaoszewskiego pod takim wanie tytuem, Cmentarz dla
Marsjan, ukazao si w tomie Rozkurz (1980) w cyklu 1975. Koczy je dopisek pniejszy, zro-
biony pod koniec 1979 r., dotyczcy mierci ipogrzebu ojca.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 659 2011-12-19 14:30:00


660 Tajny dziennik

bezkonfliktowy. Ostatnio nie mia siy jednak midzy tymi byciami wszpitalu. Ona
pomagaa mu si kpa. Znosili go na krzele do windy.
Po byciu wszpitalu wlipcu, kiedy ja go odwiedziem, wrci do domu ijeszcze
czu si dobrze. Potem wsierpniu dosta ataku dusznicy, Dorota go zawioza do
szpitala, poby tam par dni iznw wrci. Ale ju bardzo saby, prawie nie cho-
dzi. Na cztery dni przed mierci ona si obudzia rano, usyszaa charkot, ato
on mia atak dusznicy, dusi si tak ju od godziny, tylko nie chcia jej budzi. Ona
natychmiast wyskoczya zka, pobiega do ssiada, poprosia, eby poby przy
nim, aona po pogotowie. Zawieli go do szpitala iodratowali.
W rod bya u niego rano, lea na korytarzu, bo nie byo miejsc, chcia owo-
ce, wic mu przyniosa. Daa mu gruszk, on nie chcia podnie gowy, wic go
tak karmia t gruszk. Izamwi sobie kapuniaku zmodej kapusty. Ona wrcia
do domu. Zacza gotowa t kapust ipo trzech godzinach telegram, e on umar.
Ona zostawia tak t kapust, jak bya, iucieka zTargwka. Jego zapa atak dusz-
nicy wpoudnie. Dusi si cztery minuty iumar. Umiera wiadomie, bo jeszcze
wtym rzeniu powiedzia Dorota.
Pojechalimy zDorot do Sabiny, bo ja powiedziaem, e troch boj si, e
Sabina bdzie miaa al oto, e ojca nie chowa si na Powzkach. Ale Sabina szyb-
ko daa to sobie wyperswadowa. Sama powiedziaa, e zJulianem bd leeli na
Brdnie, bo tam maj wszystko zaatwione, i wten sposb miejsce na Powzkach,
oktre tyle byo sporu iniedocigni, zostao wolne. Sabina przez p godziny
obmawiaa ojca, e mia rne wady, e nawet jako dziecko by nieznony. Apo-
tem mia te krty, niepunktualnoci. By uparty ito postpowanie zni wsprawach
grobu te byo denerwujce. Ale na ostatku dzikowaa Dorocie za opiek wimie-
niu, jak sama powiedziaa, nieboszczyka, itu si popakaa. Podobno gorzej przeja
si moj Mam. Moja Mama przed operacj napisaa do niej list, kiedy jeszcze nie
wiedziaa ooperacji, tylko pisaa obadaniach, ktre j czekaj. ISabina czekaa na
list od Mamy. Zdziwiona izaniepokojona, e ten list nie nadchodzi. Kiedy wczo-
raj Waldek powiedzia jej, e moja Mama ma mie czy miaa cik operacj, Sabi-
na podobno si zerwaa na swoje kulawe nogi ichciaa dziaa. Zapalimy ostatni
ju tego dnia takswk zDorot, ona pojechaa na Mokotw do siebie, aja wy-
siadem do Jadzi na Ho. Tu wprzedpokoju wspaniaa wiadomo e Mama po
operacji iju zni dosy dobrze. Jadzia dzwonia wczoraj do Garwolina. Pan Go-
wala, ssiad, ktry przyjmowa telefon iktry zajmuje si Mam, troch mia alu
do mnie, e si nie odzywaem wczeniej. Ale ona wyjania, e mielimy pomy-
lony numer kierunkowy, e nie moglimy si dodzwoni, co jest prawd, dopie-
ro Stacha musiaa i na poczt iosobicie sprawdzi, jak to jest ztym numerem
kierunkowym do Garwolina. No iwyjania, e ojciec umar. Ale Gowala powie-
dzia, e tego Matce nie powtrzy. Pan Antoni umar, majc siedemdziesit dzie-
wi lat. Jej drugi m. Matki. Pierwszy jej m, czyli mj ojciec, umar, majc sie-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 660 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 661

demdziesit dziewi lat. Aona sama ma te siedemdziesit dziewi. Moga si


przej fataln liczb.

Kiedy ostatnio ojciec by wszpitalu, Dorota pytaa go, czy mnie nie zawiado-
mi, aon na to, e nie, e ja mam swoje zajcia inie trzeba mnie fatygowa.

Bylimy zDorot wMiedzeszynie. Takswk. Okazao si, e przez ostatnie


dwa lata ojciec nie paci skadek idlatego nie mog zwrci za koszta pogrzebu.
No trudno.

Za to ojciec opaci wszystko na Powzkach.

Dorota ile razy wzdychaa ipowtarzaa


Nie mog sobie wyobrazi, e on nie yje, wci go widz, jak je t gruszk

9 wrzenia

nio mi si, e odwiedziem ojca, mieszka gdzie na Wschodzie. Ja wstaem


boso i wpiamie ichciaem wej na niadanie na taki stopie wyszy do jadalni
jasnej, porannej przez wielkie okno. Ojciec sta wtym oknie. Ija go przepuciem,
eby wszed pierwszy. Ale on si zatrzyma, spojrza na moj piam, obejrza si,
gdzie by jego harem, zdaje si, e ony icrki, iorzek, e jednak tutaj wypada,
ebym si ubra, bo bd si dziwi. Ja si wrciem. eby si ubra.

Byem u Leszka. Przed odczytaniem kartki na drzwiach zzawiadomieniem


omierci mojego ojca nio mu si, e Maruta Kociubiska zKrakowa, umar-
a, rozmawiaa zmoim ojcem, tak go kokietowaa, tak mu dawaa rk do pocao-
wania

Byem u Jadwigi. Telefonowalimy do Garwolina. Gowalowa, ta od telefonu,


co omojej Mamie krcia, e jednak nie tak dobrze si czuje. Poza tym Mama chce
mnie widzie inie moe zrozumie, dlaczego nie mog przyjecha.

10 wrzenia

Deszczyk. Awic paszcz. Awic nie czarna kurtka, tylko paszcz zielony,
wic trzeba byo aob. Uciem kawaek starego czarnego krawata iprzyszyem.
Pojechaem na rg Floriaskiej itej trupiarenkowej ulicy. Tam jest cay przemys

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 661 2011-12-19 14:30:01


662 Tajny dziennik

trupi. Id wieniec za wiecem, same nogi. Kto niesie, ale wieniec go zakrywa. Za
chwil nastpny wieniec znogami. Cae rodziny waobach. Na rogu dwa aob-
ne samochody. Pytam, czy Biaoszewski. Ci zmniejszym samochodem czarnym,
e tak. Izaczynaj zachwala, e trumna, jak trzeba, eby klient by zadowolo-
ny. Tamtych nie ma, zktrymi si umwiem, Doroty itej drugiej znarzeczo-
nym. To ju czas upywa. Trupiarze mwi, eby sprawdzi wtrupiarence, czy ju
nie ma reszty rodziny. Zagldam, atam wd po schodkach, widz zdaleka, chy-
ba ley mj ojciec wbrzowym ubraniu. Przeraziem si icofnem. Nie spodzie-
waem si otwartej trumny. Trupiarze radz zaj od drugiej strony, od podwr-
ka szpitala, bo moe tamtdy wesza rodzina. Zachodz, tam wstrtny korytarz,
jak do garau. Myl sobie znw wejd za chwil na zwoki mojego ojca, ajesz-
cze na inne. Icofnem si. Wrciem od ulicy. Tamtych nie wida, mwi do ka-
rawaniarzy, e chyba trzeba bdzie zabiera trumn, ipytam si, czy musz je-
cha. Oni mwi, e nie musz, tylko trzeba zidentyfikowa zwoki. Daem im
sto zotych, poszedem identyfikowa zwoki, wlazem do tej piwniczki, gdzie
ju byo par osb, patrz na tego nieboszczyka, ktrego wziem za ojca, imy-
l sobie, e to nie mj ojciec. Zdou twarz zdaleka wygldaa, jakby czym za-
lepiona biaym, ato taka biaa zodpywu krwi, ale za to p twarzy grne sine.
Wosy sterczce siwe. Caa posta wyduona. Pytaj mnie karawaniarze, czy to
ten, ja mwi
To nie ten
Nagle trzeci karawaniarz zza mnie si odzywa
Jak to nie ten? Ten
Ja znowu si przyjrzaem. Niby wobwodzie gruby, dalej niepodobny do ojca,
ale ztwarzy co ma podobnego. No to pewnie ten. Zgodziem si. Odwrciem
si, atam za ywymi postaciami le dwie starsze panie wdwch otwartych trum-
nach. Wyszedem. Ju nowe trumny pakuj. Jakie zabieraj. Okropno. Samochd
zmoim ojcem odjecha. Wtedy zjawia si Krysia zWaldkiem. Zapakana. Zkwia-
tami. Ja pojechaem do Leszka. Leszek moczy nogi imwi, e to tak trzeba przed
pogrzebem, babka Mickiewiczowa Konopnickwna tak robia.
Na pogrzeb zajechalimy zkwiatami. Dokupilimy kwiaty ubaby przed bra-
m cmentarn, Leszek na mietniku obok szykowa wizanki, jednoczenie roz-
mawiajc zbab, ktra, jak si okazao, mieszkaa tu podczas powstania. Zjawili
si prawie wszyscy. Anula iKicia Kocia przystpoway do Komunii. Co wszyst-
kich zaskoczyo. Bya ciotka Olemka iSabina zJulianem. Jak zwykle troch gada-
nia za pogrzebem. Zrobio si lato iciepo. Cmentarz dla Marsjan. Albo Pola Eli-
zejskie jak okreli Leszek.
Sabina, prowadzona pod pachy, ledwie do grobu dosza. Zmczona iwesoa.
Zgosi si do mnie stary pan, e mnie pamita jako chopca. Kolega ojca, prezes
inwalidw, zaatwi zwrot kosztw. Odesaem go do Doroty. Leszek da 50 zo-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 662 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 663

tych pogrzebowcom iwsadzi Sabin na wzek po trumnie. Ruszylimy ku bra-


mie, aSabina, jadc przed nami, woaa
Ciotki si popsuy!
Mielimy jecha do Garwolina zLeszkiem zaraz. Ale zmczenie.

12 wrzenia

Pojechalimy zLeszkiem do Garwolina. Gowala nam da klucze. Leszek wszed


do domu mojej Mamy iod razu go opanowaa senno. Ibierno. Powiedzia, e
jak nie ma tak gdzie nastroju intelektualnego, adnych przedmiotw zajmujcych,
to on od razu ulega takiej drtwocie.

13 wrzenia

Pojechalimy takswk zGowal do szpitala. Tam ordynator przebra mnie


wfartuch, eby inne baby mylay na ginekologii, e to jaki doktor, miaem wi-
dzenie zMam wseparatce. Mam doprowadzili, bo jeszcze nie chodzi, ledwie si
rusza, leaa na kozetce, kiedy wszedem, bardzo wychudzona, postarzaa. Zacz-
em mwi sam opozdrowieniach, otym iowym, nie syszaa tego, potem dopiero
wdaa si wrozmow. Popakaa si, ale si opanowaa. Umwiem si zni, e po-
siedz tu troch, potem moe pojad, apotem znowu przyjad. e przecie jej i
do domu za wczenie, bo kto bdzie si ni opiekowa. eby wynaj bab. Mama,
e baby nie ma do wynajcia, trudno obab. Zajrza ordynator, ja powiedziaem
to ordynatorowi, aon mi, e
My pani nie wyrzucamy
Na boku mi oznajmi, e zMam nie jest dobrze, e operacja wzasadzie si
udaa inie zaszkodzia, ale zrobia si przetoka. Zaoyli dren. Poza tym s zmia-
ny worganizmie caym. Zniszczona wtroba. Tak e pewnie ze szpitala wyjdzie,
ale, zdrugiej strony, trzeba si liczy zzejciem.

Gowal spotkalimy na ulicy przed kocioem. Wedug niego Mama raczej nie
wyjdzie ju ze szpitala. Zreszt, kto ma si ni opiekowa, przecie ja nie bd mia
siy. Leszek te ze swojej strony uwaa, e zMam jest le. Poruszyli spraw do-
mku, testamentu czy darowizny, itej rodziny, ktra zjednej strony niby zMam
jest dobrze inieraz jest pomocna, a zdrugiej strony zaley im na czci spadku.
Gowala radzi Mam namwi, eby teraz, wszpitalu zaatwia to przez urzdni-
ka. Ja powiedziaem, e to trudna rada, bo przecie jej nie powiem tego, bo ona
ma to zaatwi po wyjciu ze szpitala. Wkocu Leszek napisa list do Mamy otym

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 663 2011-12-19 14:30:01


664 Tajny dziennik

iowym, iosprawach urzdowych, e przydaoby si to wszpitalu zaatwi. Oco


Mama potem bya rozalona. Oto przynaglanie. Pojechalimy drugi raz taksw-
k do szpitala, bo szpital jest daleko, tam Leszek da czekolad jakiej pielgniar-
ceipoprosi j ozaniesienie listu iewentualnie eby spytaa, czy Mama ma okulary
iczy da odpowied. Tamta uprzejma, posza iwrcia po duszej chwili zkartk
od Mamy do Leszka, e pamita otych sprawach izaatwi, kiedy wrci do domu.
Leszek na to do mnie, e Mama jest okropna, lekkomylna. Ale ebym zni mia
kontakt karteczkowy. Bo na ginekologi nikogo nie wpuszczaj, ale przez okna
chocia na pierwszym pitrze, mona si porozumie chociaby za porednictwem
innych chorych. Wrcilimy do domu Mamy. Leszka ogarna zupena senno. Ja
troch czytaem wnocy. Duo spania.

15 wrzenia

Leszek postanowi dzi wyjecha. Pogoda soneczna. Inawet dosy ciepo. Ja


postanowiem zosta do wtorku. I wciszy odpocz. Odprowadzaem Leszka, kie-
dy zobaczyem zdaleka niebieski paszcz ciotki Olemki, apo bokach dwie torbiska.
Od razu wpadem wzo wewntrzn, e ona przyjechaa. Pewno zdobrej woli,
ale bardzo mi nie na rk, bo od razu mam zagroon samotno. Zapalimy od
niej paki, ponielimy. Ja ju byem zdenerwowany. Mwiem jej, e niepotrzebnie
przyjechaa, e przecie miaem do niej zadzwoni, aona na to, e bya niespokoj-
na. Izanim weszlimy do domu, ona zacza mwi ogrobach. e Mam przewie-
zie si, Lolek powiedzia, e si przewiezie do Warszawy. Ja mylaem, e do szpi-
tala warszawskiego, ale okazao si, e to chodzi otransportacj zwok po mierci.
Wic powiedziaem, eby dali spokj, e to s komplikacje, e mam dosy grobw
itrumien. Olemka na to, e Lolek przygotowa ju pyt iobmurowa trzy miejsca
na Brdnie: na siebie, swoj on iMam. Bo tak si umwili. Ja na to wykrzyk-
nem, e mam wdupie groby, e nie chodz na cmentarze. Ciotka powiedziaa
Ach tak iposmutniaa. Jeszcze mi dodaa, e Lolek, skoro usysza, e ja nie chc
sucha woli umierajcych imam ich chowa, gdzie ja chc, to si popaka izawo-
a To nam ju nic nie wolno?. Leszek agodzi. Ja wkocu pomylaem, e trze-
ba te zaagodzi. Izaczlimy niby rozmawia, pi herbat. Ale byem cay czas
zy iju mylaem, jak std wyjecha. Najpierw mwiem, e jutro wyjad. Ciotka
na to, e sama wGarwolinie nie zostanie. Ja powiedziaem, e to do jutra zostan,
aona moe sobie potem poby. Ona, e nie, e na razie ma wstpi do Gowalw,
bo ma odnie im jaki wazon. To pewnie ta cika paka jak kamie, ktr dwiga-
a. Ajeszcze wdrugiej rce miaa co. Wkocu wyszo na to, e ona moe zosta
ze dwa dni. Iwtedy ja powiedziaem, e ja jad teraz zLeszkiem do Warszawy, bo
mam rne sprawy. Itak si stao.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 664 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 665

Przedtem szukalimy kluczyka do kredensu, bo chciaem zobaczy, gdzie Mama


schowaa rne rzeczy iksieczk PKO. Kluczyka nie byo. Podjechalimy tak-
swk znw pod szpital, ja napisaem list do Mamy, e na razie wyjedam, e jest
Olemka, ispytaem przy okazji okluczyk, eby mi odpisaa na Lizbosk do War-
szawy. Ktra zchorych wzia ten list przez portiera. Zaniosa Mamie. Wysza ipo-
wiedziaa przez okno, e Mama si ucieszya izaraz odpisze. Poczekalimy chwil
pod oknami ina sznurku zjechaa odpowied od Mamy, e bya dzisiaj na zabiegu,
e czuje si lepiej, e gdzie jest kluczyk schowany, to tylko ona wie. To nas zLesz-
kiem troch podnioso na duchu, e zni nie jest tak le. Iwrcilimy do Warsza-
wy. Ado Garwolina mam jecha we wtorek.

Sabina zaraz na cmentarzu po pogrzebie ojca mwia mi opomniku, e trzeba ojcu


zrobi. Ito mnie zoci. Chcieliby si urzdza iurzdza, po mierci dzieli miejsca-
mi, zamiast mebli robi nagrobki. Tak jakby im to cokolwiek dao. Przed wyjazdem
szukalimy kluczyka do kredensu zksieczk PKO i jak twierdzia ciotka Olemka
zametystami ijakimi sznurami korali Mamy. I zobrczk. Ciotka Olemka zacza
przypuszcza, e to moe te kuzynki ju wziy ten kluczyk. Te hieny. Tak nazwaa.
Leszek wpocigu podmiewa si zciotki Olemki, e bdzie teraz wnocy cho-
dzia iszukaa brylantw po mieszkaniu. Ja
Na co jej na staro jakie korale iobrczka?
Dla komentarza, eby powiedzie e omam
Ciotka, nie wiadomo, czy nocuje wdomu Mamy, czy u Gowalw.
Wyznaa, e boi si sama wtakim osobnym domku.
Z dworca zaszedem na Ho. Jadzia bardzo wypytywaa oMam. Apotem
opowiadaa mi oswoich spotkaniach wwydawnictwie, oswoim pisaniu. Teraz duo
zajmuje si swoim pisaniem iopowiada otym do mnie. Oswoich odwiedzinach
wwydawnictwie, oswoich sukcesach.
Drugim ulubionym tematem Jadzi jest dziedzina przeczu, telepatii. Coraz
wicej zjawisk podciga pod przeczucia, pod czary.
Halina przysaa list, wktrym opisuje swj sen, te przeczuciowy, na temat
mierci mojego ojca.

18 wrzenia

Dopiero dzi Leszek mi wyjawi ca prawd omojej Mamie. e otworzyli


brzuch iokazao si, e tam rak rozgaziony. Zaszyli bez operacji. Lekarz przeka-
za mi tylko czciow prawd, eby mnie oszczdzi.
Jadwiga dzwonia przy mnie do ciotki Olemki. Olemka widziaa si wdwa
dni po mnie zmoj Mam iMama bya wdosy dobrej formie. Lekarz nawet

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 665 2011-12-19 14:30:01


666 Tajny dziennik

mwi, e moe si j iniedugo wypisze. Ale to chyba tylko tak sobie. Dla po-
cieszenia.

Poza tym Olemka mwia oswoich alach wobec mnie przez telefon do Jadzi.

Warszawa, 27 wrzenia

Byem przeszo tydzie wGarwolinie. Podjedaem takswk pod okno Mamy.


Mama odbywaa ze mn krtk rozmow, apotem nieraz sza poczta sznurkowa.
To, co byo wicej do powiedzenia, to si pisao na kartce. Pierwsze dni wyglday
na to, e Mama wyjdzie niedugo. Bya pogodna, nawet wesoa. Potem jednak si
okazao, e zostanie jeszcze ipewnie nie na tak krtko, bo trzeba robi opatrunki,
bo przecie jest ta przetoka. Mama zpocztku rwaa si do domu, ale teraz pogo-
dzia si zdalszym pobytem wszpitalu inie narzeka. Uwaa, e lekarze s dla niej
dobrzy, oddziaowa bardzo dobra. Zreszt duo znajomych.
Z rodzin Antoniego, czyli ztymi spadkobiercami, zpocztku zdawao si,
e si zapltao, ale si odpltao. Jedna ztych wielu dziewuch, Tereska pielg-
niarka, bya dla mnie uprzejma, zaprowadzia mnie do Mamy, bo akurat mia-
a dyur. Druga, ktr Mama od dziecistwa lubia, Marysia, obiecaa posprz-
ta na wyjcie Mamy do domu. Poza tym zostawiem Gowalom pi tysicy
wrazie potrzeby, eby zapacili ssiadce Andzi za dogldanie Mamy, chociaby
dorywczo.
Wstpiem do rodzicw tych dziewuch. Przez podwrko do dwch ssiaduj-
cych ze sob maych chaupek. Nie wiedziaem, ktre drzwi, prawe czy lewe. Szed-
em po stopniach wprawo. Znalazem si wkuchni podobnej do stajni dla ludzi.
Ina tle jakich zakopconych garnkw siedziay jak chr grecki dwie siostry. Dwie
kuzynki Mamy iAntoniego: Regina iStefa. Stefa, na moje opowiadanie oojcu,
machna rk
Tamto ju si nie liczy, tamto odleciao, teraz tu, to drugie
W Garwolinie jest nowoczesna szkoa. Zainstalowano tam po klasach gablo-
ty oszklone zamknite ze suchawkami do wywoywania uczniw. Niektrzy pa-
cz imwi, e nie chc do takiej szkoy. Garwolin ma pewne przywileje od kilku
lat. Takswkarz tumaczy, e ona czy crka Jaroszewicza, czyli premiera, zosta-
a chrzestn matk statku. Wjaki sposb to ma zwizek zGarwolinem, ale nie
wiem, wjaki. Wiem tylko, e Jaroszewicz ma tu do dyspozycji tereny do przeby-
wania ipolowania.
Z pocztku ludzie narzekali, e niektrych tam wydzierawiaj. Ateraz s
ztego zadowoleni.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 666 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 667

26 wrzenia

Bya u Jadwigi Olemka. Porozumiaa si zLolkiem. e waciwie oni by nie


mogli wrazie nagego wypadku zaatwia wWarszawie za mnie sprawy grobowo-
-pogrzebowej, e waciwie ja mog ztym robi, co chc.

15 padziernika

Krtki pobyt wWarszawie przed jazd do Garwolina. Widziaem si zJotem,


ktry powiedzia, e go okradli. Kto, co, kiedy? Ano byli jacy uczniowie ze szko-
y teatralnej, bardzo kulturalni ludzie, on ich zaprosi na piwo czy na wdk, wy-
pi za duo iusn, akiedy si obudzi, nie byo ani ich, ani pilnika, struga, ani pa-
telni ijakich tam garnkw.

16 padziernika

Pojechaem raniutko do Garwolina. Wstpiem do chru greckiego. Czyli do


Reginy iStefy. Tam dowiedziaem si, e Mama ju wdomu od tygodnia. Czu-
je si nie najgorzej. Ucieszyo mnie to bardzo. Mama dosy normalnie krzta si
po domu, gotuje sobie, chodzi troch po ogrodzie. Je zograniczeniem, ale dosy
normalnie. Tylko jej puchn nogi, ito j niepokoi. Najpierw wertowaa wjakiej
ksidze na temat puchliny wodnej, apotem posza do lekarza, araczej do telefo-
nu, iprzywoaa lekarza do siebie. Lekarz przepisa jej pastylki, ktre nieco po-
magaj. Do Mamy zaglda codziennie pani Gowalowa imoda kuzynka Marysia,
aczasem ita pielgniarka Tereska, ktra nawet jej robi opatrunki. Dowiedziaem
si od pana Gowali, e lekarz ordynator, ktry Mam operowa, radzi si Gowa-
li, co robi. Czy wypuci Mam, czy j trzyma wszpitalu. Wreszcie ustalili, e
wypuci na razie, niech pobdzie sobie wdomu, awkadej chwili wemie si j
do szpitala zpowrotem.
Do Mamy przez dwa dni, czyli podczas mojego pobytu, zaglday kuzynki,
kumy, rne ssiadki. Bo dowiedziay si, e wrcia po dugim szpitalu do domu.
Maa Maniusia zCzykowa a si popakaa iskarya si, e nie miaa przez te
sze tygodni do kogo mwi. Bo zawsze odwiedzaa Mam wniedziel, anieraz
idodatkowo wtygodniu. Stefa, ta zchru greckiego, nieraz zoliwa, wysprztaa
jednak mieszkanie na przyjcie Mamy. Iwogle tamta rodzina przywioza Mam
ze szpitala ijednak dbaa oMam. Kuzynk Wadzi zMorga te troch omy-
kowo le osdziem, bo kiedy przyjechaa, to bya wszpitalu, widziaa si zMam.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 667 2011-12-19 14:30:01


668 Tajny dziennik

Ateraz napisaa do niej list, e modlia si ojej zdrowie do jakiej tam Matki Bo-
skiej olsztyskiej czy pomorskiej.
Pnawym wieczorem otworzyy si drzwi od przedpokoju ibezszelestnie sta-
na wnich ciotka Jadwiga, garwoliska poetka. Jak widmo. Nawet Mama, odwr-
cona do niej bokiem, tego nie usyszaa. Powitay si wprzedziwny sposb, te wid-
mowo. Bo obydwie byy wszpitalu. Tylko wtym szpitalu si nie widziay. Ciotk
Jadwig poetk pobi zi, zktrym na szczcie nie mieszka, tylko chodzi do cr-
ki ido zicia, bo bawi tam dziecko. Zi jej chyba nie znosi. Bo go drani. Azi
podobno nierb icham. Pchn j wkuchni okant muru, tak e dostaa wielkie-
go siniaka zwylewem. Agow jej zszywali wczterech miejscach itrzymali j ile
dni wszpitalu wbandaach. Przedtem ju troch jej si pogorszy such, apo tej
przygodzie zziciem jeszcze mniej syszy. Nie poznaa mnie, wzia mnie za kogo
innego. Ale nie dlatego, e skleroza, bo sklerozy specjalnie nie ma, cho jest star-
sza od mojej Mamy, ale po prostu dlatego, e mnie rzadko widuje. Odprowadzi-
em j potem pod dom, bo ledwie chodzi. Narzekaa na siebie, e bya przedtem
dobra, ateraz si bardzo pogorszya wzdrowiu. Ja do niej oMamie, e nie wia-
domo, jak to dalej bdzie, ale na razie jest jako tako, wic na razie dobrze itrzeba
si tym cieszy. Ciotka Jadwiga przytakna Trzeba si cieszy tym, co jest dzi,
aco jutro, to nie wiadomo.
Miaem poranek autorski wszkole, wktrej uczy si syn pana Gowali. Bo panu
Gowali na tym zaleao. Zreszt poranek, araczej poudnie autorskie wyszo do-
sy udatnie jak na tak imprez.
Pobyt duszy raczej niemoliwy u Mamy. Mogem tam by dugo, kiedy by-
em sam. Ale kiedy jest Mama, to jej system ycia imj system s zupenie inne
isprzeczne. Ja chciaem spa wnocy, ale mimo zmczenia przez cay dzie nie mo-
gem zasn. Tak e nie spaem ani wdzie, ani wnocy. A wdzie to tam nie da si
spa, bo pokj przechodni, Mama rano wstaje, aprzez cay czas krc si ludzie, co
zreszt jest bardzo korzystne wtej chwili. Po dwch dniach wrciem do Warszawy.

19 padziernika

Jot opowiada otym krawcu Bronku, ktrego usiebie trzyma. Ten Bronek
mieszka teraz wkamienicy do rozbirki u kogo, kto tam nie przebywa, akomu
paci. Niezalenie od tego przychodzi dzielnicowy po apwki. Dom mia by ju
rozbierany, ale przeduono mu byt otrzy lata.
Kiedy Jot odwiedzi tam ostatnio Bronka, byo ciemno, Jot stan wotwartym
oknie inagle jak opowiada wpad na niego uciekajcy gob. Przed jastrzbiem?
Ale przecie jastrzbi nie ma wnocy. Jot, bronic si odruchowo przed tym zderze-
niem, odepchn si rk iniechccy urwa gow gobiowi. Zwrci si do mnie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 668 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 669

Kadub skrwawiony trzepota si po pododze, agow miaem midzy pal-


cami. Pokrwawiem sobie cae spodnie, ozobacz, e mam na sobie inne

Byem u Le. Przez ten czas odwiedzi arnowiec iwrci. Odmalowa sobie
dach iile jeszcze farby mu zostao. Poniewa wiedzia, e jeden zjego ssiadw,
bardzo stary, te sobie dach odnawia, postanowi mu zanie farb, ktra mu zo-
staa. Kiedy doszed do tego domu, byo ciemno, drabina bya oparta odach, ana
pukanie nikt nie odpowiada. Leszek zacz woa Kucharski, otwrzcie!. Ale
nikt nie otwiera. Le. zauway butelk zmlekiem stojc pode drzwiami. Zawo-
a jeszcze raz Kucharski, otwrzcie!. Dalej cisza. Wtedy Le. poczu mier za
drzwiami. Poszed do ssiadki obok, do tej, ktra Kucharskiemu staremu mleko
przynosia, ipowiedzia, e to co wyglda nienormalnie. Oboje podeszli pod okno.
Le. wspi si do okna izajrza do rodka. Zobaczy starego Kucharskiego le-
cego wku. Na boku. Krzykn Kucharski, otwrzcie!. Nic si wrodku nie
poruszyo. Wywayli drzwi. Stary Kucharski lea martwy. Posali po jego siostr.
Przysza. Przyja to wszystko zpogod. Leszek wtedy spojrza na obrus na sto-
le ipomyla, e jest bardzo adnie haftowany, e moe by jemu ten obrus odst-
pili. Zacz porusza tym obrusem, odkry go, chcc zobaczy, jak jest robiony od
rodka, iprzy okazji odkry ile tysicy lecych kupkami na stole. Mwi potem
otym obrusie, ale chyba niezbyt wyranie isiostra Kucharskiego tego nie zrozu-
miaa. Przy najbliszej okazji, kiedy sta na przystanku, jadc do Krosna, kania-
a mu si, kiwaa gow ikaniaa mu si bez przerwy. Chcia si oddzieli od po-
grzebu. Ale nagle, kiedy wyszed na ogrd przed ganek, ujrza cztery galopujce
konie. Awaciwie najpierw czarne kity ibaldachim karawanu. Konie cae wczar-
nych kapach. Czwrka koni. eby nie sysze pogrzebu, poszed Leszek od dru-
giej strony domu na podwrko. Nic to nie pomogo. Sycha byo pogrzeb. Gra-
a orkiestra. Marsz aobny.

Byem u Przemka wpracowni. Bardzo ucieszony, bo maluje wntrze kocioa


nowego na Ochocie. Bo kocioy zaczli natychmiast budowa po porozumieniu
tu zpapieem. Najpierw zamwili u Przemka stacje Mki Paskiej. Ae si bar-
dzo podobay, to zamwili iplastyczny wygld ciany otarza. Zaprojektowa tam
wwotach metalowych kilkanacie symboli tysiclecia Polski. Tak jak oni chcieli.
Podobno ito si bardzo spodobao.

27 listopada

Byem ju wSopocie iGdasku przez tydzie, wrciem samochodem. Zapi-


sywaem na nowo wydarzenia zduchami wdomu rodziny Jadzi. Najbardziej mnie
zabawio, e ktrej nocy zlecia na d zgry ssiad ze zwichrzonymi rudymi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 669 2011-12-19 14:30:01


670 Tajny dziennik

wosami inarobi krzyku, e na gzymsie ukaza mu si srebrny lis, apotem nag-


le spad na d jak worek mki. Kiedy mwiem Romanowi otym temacie iotym
truciu si wtej willi wjedenacie osb Niemcw razem zpsem, bo nadchodzili
bolszewicy. Roman zastanawia si, jak to mogo by. Czy wszyscy zgodzili si na
to otrucie. Dzieci na pewno nie wiedziay. Ale suca, ogrodnik? Mogy by r-
ne historie. Mg kto trucizn podoy. Mogli ich zmusi do tego. Natomiast
kiedy to opowiedziaem profesor Misi, od razu stwierdzia, e to by gest wsty-
lu Goebbelsa iHitlera.
Z Mam spokojnie. Przebywa wdomu. Ssiadki dobre, pomagaj. Wczoraj ni-
o mi si, e siedziaem wtowarzystwie na bardzo wysokim pitrze. Naprzeciw-
ko okna maska zgipsu na kamienicy na kilka piter. Tak jakby oywaa. Ktry ze
znajomych rozochocony, bo byo bardzo wesoo, wyszed za okno na gzyms iza-
cz i po tym gzymsie. Nagle znikn.
Spad!
Wszyscy jak zamurowani. Ja
Zjad na d isprawdz
Podnosz si, akto, wygldajc oknem, woa radonie
Nie, nie spad, nie spad!
Dzisiaj nio mi si, e jechaem olbrzymim okrtem przez odnog czy dopyw
Wisy blisko morza, ajednoczenie bya to jakby Marszakowska. Kto mnie wpro-
wadzi wysoko na agiel, na wysoko chyba dwudziestego czy czterdziestego pi-
tra, amoe szedziesitego. Zdaje si, e coraz byo wyej. Spojrzaem wd, za-
krcio mi si wgowie ipomylaem, e ten statek tak pruje, e przecie moe si
przewrci ico wtedy? Ja umiem pywa, ale ta reszta? Nagle statek si przewrci,
ja wyldowaem wwodzie blisko brzegu inatychmiast byem na brzegu, spojrza-
em wwod, tam statek ton, tylko czerwieni si jego olbrzymi bok, apotem za-
cza si czerwieni od krwi caa woda. Pniej znalazem si wjakim miasteczku.
ZLeszkiem. Gdzie mielimy i. Ale Leszek kogo kokietowa czy wypatrywa,
marudzi. Wyszedem na ulic. Sam. Jechaa dorok, paradnie obstawiona aman-
tami, znana tutejsza kurwa. Do kocioa. Koci blisko, wic wszedem. Duo lu-
dzi. wiata zapalone. Pytam si, czy bdzie lub. Niby tej, co jechaa dorok. Od-
powiadaj mi, e nie, e naboestwo, bo wigilia Wszystkich witych. Zaczem
sobie szuka miejsca wawce. Okazao si e jest ile miejsc jeszcze, chocia wy-
dawao si, e nie ma. Zdecydowaem si wreszcie usi wbocznej, lewej nawie.
Ale zobaczyem, e sprzedaj wiece. Poszedem kupowa ozdobne wieczki mae.
Rnego rodzaju. Sprzedawczyni nie bardzo chciaa sprzedawa tyle sztuk, ile ja
chciaem, eby miaa na dalsze czarowanie, eby jej nie zabrako. Wic wziem
tylko kilka. Wrciem na swoj awk, ktra zamienia si wko, zaoyem pi-
am ipooyem si, a wdalszym cigu by to koci iczekanie na naboestwo.
Za chwil si znw podniosem. Spojrzaem za siebie, ana dalszym ku leao

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 670 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 671

tak jakby ciao mojego ojca. Ale kiedy si przyjrzaem, to nie byo widmo. To by
mj blado umiechnity ojciec. Podszedem do niego ipytam
To ty yjesz?
Ojciec podnis gow iwtedy zobaczyem, e jest na p trupi, na p ywy,
ale dalej si umiecha ioywi si
Tak, kiedy mnie przysypali ziemi, to
Zajem si ruchem wkociele isyszaem, co on mwi, ale on mnie szarpa za
rami imyla, e nie chc sucha, iczu si obraony.
Znalazem si wkrtce blisko wejcia do kocioa, kto zacz do mnie mie pre-
tensje. Jaki mczyzna. Ja zpocztku go lekcewayem, ale potem pomylaem, e
moe mi zaszkodzi wredakcji czy wkamienicy. Moe to ubek? Istaraem si tak
na p siebie mitygowa iukrca jego zoliwoci, ale to nic nie pomagao. Bya
to dalej nawa kocielna, ale waciwie ju niezupenie. Co on mi jeszcze zoliwe-
go powiedzia, ja si ruszyem do progu, wtedy to ju nie by koci, nagle zjawia
si Halina ichcc si mci za mnie, zwrcia si do tego pana zprob, eby po-
zowali razem do fotografii. On si da na to nabra. Halina do niego
Ale bliej, bliej zbuzi
On zbuzi bliej, aona mu wt buzi naplua. Wtedy ja si przeraziem ipo-
wiedziaem
No, tak dalej by nie moe, albo zupena wrogo, albo dobra wola. Ja od tej
chwili bd okazywa panu dobr wol. I zt prob zwracam si do pana.
Zdaje si, e to pomogo. Wszystko zagodniao, ale sytuacja si zmienia na zu-
penie z. Nagle ja ztym panem ijeszcze zkim znalelimy si wogromnym pie-
cu, zamknli za nami stalowe drzwi zhukiem. Aten pan czy dwaj panowie wbiegli
do ssiedniego pieca, wikszego, gdzie jeszcze urzdowaa jaka baba, sprztaczka
czy kto podobny. Chcieli tamtdy uciec, ja za nimi, ale wyjcia ju nie byo. Ro-
bio si coraz gorcej, czerwieniej. Tu si przebudziem.

Z Romanem iAd znw planujemy filmiki. Kamera, zdaje si, czynna.


Jadzia mnie umwia u siebie zredaktork Czytelnika, bo chodzi oostatecz-
ne zamknicie mojego wyboru idoboru wierszy wCzytelniku120. Spotkanie byo
bardzo przydatne, bo przy okazji zobaczyem, jakie tam id wiersze, bo ju zapo-
mniaem. Te nowe. Kilka wyjem, a wzamian wsadziem inne. Miaem akurat ma-
szynopisy ibyem wieo po zgarniciu si do kupy. Kilka dni temu miaem wie-
czr czytany u Hani Kirchner na Jelonkach wtowarzystwie iblowskim. Przedtem
zrobiem wybr wierszy ju u siebie, przepisaem niektre nawet rcznie, jest to
czynno niby niepotrzebna, ale bardzo przydatna. Wten sposb mam wiksz
jasno irozeznanie co do samego siebie. Odpowiedni dystans, bo ju po roku,

120
Tom Wiersze wybrane i dobrane, Czytelnik, Warszawa 1980 (antydatowany, waciwie 1981).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 671 2011-12-19 14:30:01


672 Tajny dziennik

ptora ma si dystans do swoich wierszy. Ajednoczenie jeszcze czuje si ich no-


wizn. Przy okazji musiaem si upewni, czy idzie pewien wiersz, na ktrym nag-
le zaczo mi zalee (Pani Wisienka)121, wPIW-ie. WRozkurzu. Zadzwoniem do
Krystyny Milewskiej. Iona nawet pamitaa, e ten wiersz idzie. Chodzi owsta-
wienie tam jednego sowa. Ale to ju przy korekcie. Bo Rozkurz te wyjdzie nie-
dugo. Zdaje si, e bd dwie ksiki naraz.

Profesor Misia miaa adysawa zGielniowa122 za kogo nudnego. Czytaa onim


wpowanych przedmiotach, studiujc na uniwersytecie. Atu nagle niedawno bie-
rze do rki ksik ozjawiskach. Zagraniczn. Ijako pierwszy przykad lewitacji
podany jest adysaw zGielniowa.

Leszek wyczyta gdzie, e Sowacki lubi przychodzi do Celiny Mickiewi-


czowej, kiedy nie byo Mickiewicza, pomaga jej wdomowych robotach iobgady-
wa zni Towiaskiego iMickiewicza.

Od pewnego czasu jestem zbyt wyczulony na przypieszone tempo wmuzyce.


wietny pianista rosyjski Richter123 wmoim ulubionym utworze Bacha gubi idee
inastrj. To, co mnie tak zawsze oszaamiao. Przez za szybkie granie. To samo
zkoncertem na dwa fortepiany Bacha. Wykonywanym przez modych Wgrw.

Byem wnocnym kinie wrdmieciu. Co pewien czas zaskakiwao mnie iniepo-


koio zatykanie gosu. Sycha byo za to gos nagle zinnej strony. Tak jakby si co
popsuo. Dopiero potem uwiadomiem sobie, e to miao by polepszenie stereo.

1 grudnia

nio mi si, e poprawiaem wiersz Konopnickiej do druku. Co okwiatach


doniczkowych, e zkolorowych zamieniy si wze. Wpewnym momencie stwier-
dziem, e lepiej bdzie sowo znowu przestawi na koniec wiersza izamieni na
znw lepiej rytmicznie, ale dowiedziaem si od samej Konopnickiej, ktra siedzia-
a wbiaej bluzce, ijeszcze od kogo, e ten wiersz by ju drukowany, wic pomy-
laem sobie e skoro drukowali Konopnickiej, to lepiej go tak zostawi.

121
Domyln bohaterk artobliwego wiersza Pani Wisienka (cykl Wczasy i wieczno, tom
Rozkurz) jest pisarka Jadwiga yliska.
122
adysaw (Wadysaw) z Gielniowa (wac. Jan z Gielniowa, zm. 1505) bogosawiony,
pierwszy znany zimienia poeta polski, bernardyn, patron Warszawy, autor wierszy religijnych
(otarz Jezusw).
123
wiatosaw Richter (19151997) jeden z najwybitniejszych pianistw rosyjskich XX w.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 672 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 673

W innym nie chodzio ohonory Stefana Czarnieckiego124. Znalaz si on oso-


bicie wdomu publicznym, chyba japoskim. Dalej wynikaa ztego jaka spra-
wa niesplamionego honoru ibohaterstwa, ale nie pamitam ju, na czym polegaa.

Byem na oliborzu przez dwa dni znocowaniem. Roman iAda pi teraz


wgondolowym ku od strony podwrka, bo tam najcieplej inajciszej. Eryk, oj-
ciec Ady, cigle przypomina jej swoje idee. Tak e zaczli pisa opowiadania na te
tematy. Roman chce napisa co na zarobek. Ale poniewa myli odramacie, kt-
ry trudno wypchn bez wystawiania, aprzecie mu nie wystawi, aprozy nie chce
pisa, wic trudno tu mwi ozarobku. Nagle. Ada chowa przed nim herbat, to
znaczy jawnie kae mu si odwrci ichowa gdzie wgbi sekretery, eby nie pi
jej na darmo, ale na pisanie. Roman tumaczy, e to tak nie idzie. e herbata po-
trzebna jest do egzystowania. Adopiero zegzystowania moe wynikn pisanie.
Ada na tyle rozruszana, e taczya przy nas do muzyki jazzowej ido Vival-
diego. Co pewien czas urywaa taniec na sztucznym marmurku, potem poprawia-
a si idalej taczya. Roman wygasza swoje uwagi, nawet ciekawe. Wpewnym
momencie Ada wyja dwa puda ze starymi papierowymi kawakami kostiumw
do rnych rzeczy izacza przymierza maski. Najmieszniejsza bya maska my-
szy. Ada zarzucia na siebie siw star podszewk, przypada do ziemi izacza si
wtej mysiej masce rozglda dokoa.
Kotka wysiaduje dniami inocami przy kaloryferze wkuchni. Troch si ju ze-
starzaa imniej jej si chce patrze na ptaszki za szyb. Wkuchni pod innymi de-
skami, winnej budzie przebywa pies, kiedy Roman wychodzi na dwr igo nie za-
biera. Zpsem jestem wbardzo dobrych stosunkach.
O pnocy zeszedem szuka Romana do Eryka pitro niej. Eryk wpiamie
otworzy mi drzwi, grzecznie wprowadza do rodka iod razu uderzy wdysku-
sj od progu
Ja wanie tumacz Romanowi, e pora przypomnie cudy. To s takie dzi-
kie objawy bycia. Dawno nie byo cudu. Ci na Zachodzie mwi, e maj cywili-
zacj, wielkie zdobycze techniczne, amy na to moemy powiedzie Mamy co
lepszego, my mamy cudy.
Nastpnie Eryk opowiedzia, jak ciotka Ady, jego szwagierka, zabraa go ze sob
na Nowolipki wpidziesitym szstym roku, gdzie by domniemany cud na wie-
yczce125. Ubrali si, pojechali. Wieczr. Tam ile bab lecych krzyem dookoa

124
Stefan Czarniecki (15991665) wojewoda ruski, hetman polny koronny, uczestnik wo-
jen z Kozakami, Tatarami i Moskw, wdz w okresie szwedzkiego potopu.
125
7 padziernika 1959 r. na dachu wiey kocioa witego Augustyna na Nowolipkach, je-
dynego niezniszczonego budynku wrd morza ruin na terenie byego getta, ukazaa si rzeko-
mo posta Matki Boej. Przyjeday oglda ten cud tumy ludzi. Wizerunkowi nadano nazw
Matki Boskiej Muranowskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 673 2011-12-19 14:30:01


674 Tajny dziennik

kocioa. Wtedy ciotka zwrcia si do Eryka, eby upad na kolana. Ale on tu-
maczy si, e nie ma tego odruchu padania na kolana. Poza tym przyjrza si wie-
yczce, na ktrej rzeczywicie co iskrzyo itak jakby si odbijay gwiazdy. Ale
on zajrza na tyy kocioa, tam byo pusto, jeszcze nieodbudowane, i zdaleka od
Trasy126 wieciy wiata, ktre odbijay si wanie na tej wieyczce. Wytumaczy
szwagierce, jak to jest, wzi j nawet na ty kocioa ipokaza jej te odbicia wiat-
a ztrasy, aona, jako osoba jednak mylca jak Eryk okreli przekonaa si, e
to jednak nie cud.

Nowy Rok 1980

Wrciem nad ranem zGarwolina do Warszawy. Byem tam dziesi dni. Zawio-
za nas pani Myszka radiowym wozem. Mnie iJadzi prosto pod szpital do Mamy.
Okazao si, e Mama wychodzi na drugi dzie do domu. Ordynator wypisywa
j niechtnie. Ale ona chciaa na wita do domu.
Z pocztku mylaem, e zMam ju jest le. Wigilia fatalna. Nabrzmiay brzuch,
mdoci zwymiotami, narzekania, pojkiwania. Pierwszej nocy a sobie uszy za-
tkaem wat iwoskiem, eby nie sysze. Tego, na co nie mog poradzi. Potem
jednak Mamie zrobio si troch lepiej. Mdoci zaczy przechodzi. Jako jad-
a inawet poprawia si nieco na twarzy, bo wygldaa okropnie. Przyzwyczaiem
si do bytowania zni. Ido tych cigych oszustw, ktre maj sens. Mama jest na
podwjnej wiadomoci. Zjednej strony podejrzewa, e jej co jest powanego,
moe rak, nawet raz to powiedziaa, ajak jej si zrobi tylko troch lepiej, to ma
nadziej, e jeszcze troch poyje. Bierze rne leki na schodzenie puchliny, ito
pomaga. Moe chodzi po mieszkaniu wtedy, brzuch jest mniejszy. Nie mdli. Bo-
leci specjalnych nie ma. Jest to takie zmojej strony waciwie wspuczestnicze-
nie wchorobie. Te dziesi dni inocy skadao si zdrobnych odcinkw. Wnocy
iwieczorem byem na nogach, urzdowaem, byem gotw do wszystkiego. Od
rana, od jakiej smej, do czwartejpitej po poudniu spaem. Wdzie przycho-
dz do Mamy cigle ludzie. Ssiedzi, ssiadki, kumy, kuzynki. S gotowe do pomo-
cy. Wtedy jestem mniej potrzebny. Zreszt Mama, pki moe chodzi, to chodzi
po mieszkaniu ichce wszystko robi. Jak tylko organizm jej na to pozwala, to nie
rezygnuje ani na krok. ZGarwolina na razie wyjechaem na trzycztery dni izaraz
tam wrc. Mamie teraz jest lepiej. Zreszt umwiem si zkuzynkami, e bd
nad ni czuway. Dzisiaj, wnoc sylwestrow, odrugiej wnocy dzwonek do drzwi.
Kuzynki ikuzyn. Zyczeniami. Rozbawieni. Mama oywia si przy gociach. Jest
grzeczna istara si by gocinna, oile moe. Niestety, nie moe ich podejmowa.

126
Trasy WZ.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 674 2011-12-19 14:30:01


Nadawanie 675

Prosi, eby troch posiedzieli. Ale rozdaje prezenty. Kiedy egnali si zMam ci,
ktrzy maj wyjecha, Mama zumiechem mwia, e zobacz si na jej pogrzebie.
WGarwolinie przebywam wprzechodnim pokoju. Okna zasonite podwj-
nym kocem. Wic ciemno. Ludzie przechodzcy przez ten pokj widz mnie pi-
cego zzatkanymi uszami wat iwoskiem, ale nie dziwi si temu. Przywykli.

3 stycznia

nieg, mrozik, ale latam po Warszawie.


Ludmia odprowadzaa gocia zFrancji na lotnisko. Ldowa samolot holen-
derski byle gdzie, nie na pasach, zpodskokami. Drzwiczki si nie otwieray od ka-
biny pilotw. Podskoczyli iotworzyli. Piloci bezwadni. Zupenie pijani. Wynieli
ich na noszach. Poza tym nikomu si nic nie stao.

Bdc ostatnio wSopocie wZAiKS-ie, zaprzyjaniem si nieco ze starsz ku-


zynk Jadzi, tak zwan Du Marylk, dam zWiednia. Napisaem ojej domu
wanie tym wSopocie, wktrym straszyo, Poniemieck ballad sopock. Doko-
czyem j wWarszawie iwGarwolinie. Przesaem jej. Odpisaa mi teraz list zpo-
dzikowaniami, e jej si bardzo podoba. Ostatniej nocy rozsuny si same drzwi
pokoju iukazaa si biaa posta. Nie zwierzya si ztym nikomu, aby nie budzi
niepokojw.
Dzwoniem do Lucynki na Karolkow. Zwierzya mi, e nie ma siy czyta, ale
eby zapeni czas, to przypomina sobie stare piosenki izapisuje, inic otym nie
mwi Ludwikowi ani Ludmile.
W Garwolinie musiaem si przeama. Zpocztku dranio mnie to zachodzenie
ludzi ipotem to, e jak zamknem drzwi od pokoju Mamy, to Mama po godzi-
nie, po dwch czy po trzech te drzwi otwieraa, bo albo jej byo duszno, albo m-
wia, e jak wizienie. Ustpowaem na ten wieczr czy do koca nocy. Anastpnej
nocy prbowaem znowu na troch drzwi zamyka. Mama troch ustpowaa, ale
potem znw pod jakim pozorem potwieraa. Nieraz przenosiem sido kuch-
ni, zamykaem drzwi od kuchni do mojego pokoju. Raz przebudziem si wzym
stanie, chodziem przez pierwsz godzin okulawiony. Mama dziwia si, dlacze-
go. Ja mwiem, e reumatyzmy. Mama na to, e ja za duo le. Ja si troch ze-
zociem ipowiedziaem, gdzie ja tam za dugo le, zreszt
Moja Mamo zwrciem si do niej lecej na tapczanie amoe ja si sta-
rzej wczeniej ni ty?
Mama leaa inic si na to nie odezwaa.
Ktrego wieczora Mama dosza do telefonu, ktry jest zaoony wmoim po-
koju, nie wiadomo dlaczego. Mama mwia, e tam co bliej zdrutem, ale zawsze

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 675 2011-12-19 14:30:01


676 Tajny dziennik

byo tak, e Mama mimo uatwia mi ycia pod innym wzgldem, nie zadbaa za bar-
dzo oten gocinny pokj. Zobaczyem Mam krztajc si przy telefonie iuprz-
tajc moje krzeso koo ka. Przyniosem dodatkowe krzeso zkuchniikiedy
Mama przestaa telefonowa, ustawiem jej obok ukosem ipowiedziaem, e moje
krzeso niech tu tak zostanie, aniech ona siada sobie tutaj. Tak samo jest wygod-
nie, tylko ukosem. Mama na to rozalona
Ja wiem, e wszystkim przeszkadzam iju bya skonna do paczu, chocia
nie jest za bardzo paczliwa.
Akurat bya moda kuzynka, podleciaa ipowiedziaa
Ciociu, przecie cioci bdzie tak samo wygodnie
I spraw zaagodzia.
W Wigili, kiedy Mama si bardzo le czua ikiedy bya bardzo spuchnita,
jednoczenie trzeba byo rozpatrywa spraw prezentw. Pomylaem, e to na-
wet dobrze takie odwrcenie uwagi. Bo przedtem zjedlimy kolacj wigilijn,
ale wbardzo przyspieszonym iponurym nastroju, akiedy przyniosem od ssia-
dw listy do Mamy imidzy innymi by list od Sabiny, Mama nie chciaa ich czy-
ta. Dopiero ja jej zaproponowaem, e jej na gos przeczytam. Mama jednak po-
tem zacza myle oprezentach, ktre przygotowaa. Wazon, ktry si podoba
babom, amidzy innymi kuzynce Marysi, ktra od roku przychodzi przynosi w-
giel, pali wpiecu, nosi wod. Postanowia ten wazon da Marysi teraz. Ale eby
nie wiedziaa co ieby nie odmwia, to zapakowa tak, eby wyniosa to std ido-
piero wdomu zobaczya. Wic byo pakowanie tego wazonu. Mama troch poj-
kujca, opuchnita, ajednoczenie zajta pakowaniem wazonu, spojrzaa na wazon
inny, brzydszy, ktry ja postawiem na miejsce tamtego, a wnim sztuczne kwiat-
ki, wstaa, podesza do tego wazonu, poprawia sztuczne kwiatki ijeszcze przyj-
rzaa si, czy s dobrze ustawione. Na og jednak zMam nie ma takich wielkich
kopotw. Oczywicie, trzeba duo mwi, araczej wysuchiwa ojej chorobie.
To znaczy otej wyobraonej sobie, nieprawdziwej. Na szczcie. Nieraz ja mwi
przy czym
Mamo, czy to wane, przecie jak czowiek chory ico mu dolega, to mu
wszystko jedno.
Mama przyznaje racj.

6 stycznia

Dzwonilimy zJadwig do Mamy do Garwolina. Powiedziaa przez telefon, e


czuje si dobrze. Chodzi. e baby byy rano inawet jej posay ko, eby si nie
kada. Jad tam za dwa dni.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 676 2011-12-19 14:30:02


Nadawanie 677

10 stycznia

Znw Garwolin. Mj przyjazd wnocy. Mrz. Ale na energii, zzapiskami wdro-


dze ipisaniami, przepisywaniami. Ca noc. Anawet rano. Niejedzenie niczego.
To wzmaga dobre bycie. Mama normalnie ywa, coraz narzeka na spuchnicia, ale
bierze odwadniajce pastylki, zioa, pomagaj sporo.
Mnie przed wstaniem do pocigu niy si uparcie pielgniarki, choroby, uci-
liwoci.
Mamie si nili dzi obaj mowie
Jechaam zAntonim i ztob pocigiem. Stan. Ja mwi, e potrzebuj tu
wstpi siusiu, wysiadam, pantofle irzeczy zostawiam wprzedziale, bilet trzy-
mam wrku, tylko nie mog przeczyta miejscowoci, dokd. Zakrciam si ija-
ko znalazam si u twojego ojca, on zdziwiony To ty u mnie?. Ja ci potrzebu-
j, ja do niego. Ty mnie? Teraz?. No, nie dziw si, tylko si ubieraj, musisz mi
pomc. Kiedy si przebudziam, pomodliam si za obydwch. Itak sobie pomy-
laam, e wolaabym nie potrzebowa ich pomocy.

12 stycznia

nio mi si, e wychodz ze swojego starego domu na tyach placu Dbrow-


skiego, spotykam Malin, ktra idzie do siebie, ale przystaje. ciemnia si. Nagle
spostrzegam may wirujcy talerz. Na wysokoci pczowieka. Podbiegam. Czy
to nie tama magnetofonowa? Ale przecie to samo wiruje iwieci. UFO?
Krzycz do Maliny
Tam s chyba jakie istoty?
Sprawd, sprawd!
Lec za UFO, malutkie istoty siedz na krzesekach, wstaj, krzycz
Siedmiu!
Inni obok krzyczy.
Plus szeciu!
Malina odkrzykuje
To trzynastu!
Ilu ustawia si wdwuszereg.
Plus jedenastu!
Malina
To dwudziestu czterech. Pamitaj, bo bd ci oto pytali
UFO zatrzymao si, co zostawio. Podlatuj. Gorce przedmiociki. Hiero-
glifiki. Kamuszki, amulety.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 677 2011-12-19 14:30:02


678 Tajny dziennik

Wyglda to na znaki zostawione przez nich, ale one s podejrzanie podobne


do rzebek, ktre robia zgliny Hania Swenowa. Ona robia zawsze szybko, dla-
tego takie gorce. Ale moe to tamci?

Wieczr. Cicho. Mama stoi oparta okredens, bo chce uly swoim spuchni-
tym nogom, woli chodzi ni sta isiedzie ni lee. Czyta na stojco pod lamp
boczn zkloszem Solaris Lema.
W nocy zamykam drzwi od pokoju Mamy. Mama wstaje po co do kuchni, wra-
cajc przez mj pokj narzeka
Czego ty mnie tak zamurowujesz
Odpowiadam
Trudno, tak si przyzwyczaiem, musz si skupi, musz co pisa
Mama niby za sob drzwi zamyka, ale one si nie domkny. Ja domknem.
Trudno. Musz mie par godzin osobnoci. Inaczej nie daoby si wytrzyma spo-
kojnie. Aprzecie trzeba by spokojnym. Mama teraz bdzie itak spaa. Dzi m-
wia wkuchni co ospaniu imyleniu do panny Andzi. Panna Andzia
Bo czowiek myli
Ja tam nie myl nic zego
Panna Andzia
Ale to samo si myli
Panna Andzia ma szedziesit lat. Obsuguje u ssiadek wdrewnianym dwor-
ku pani na wzku unieruchomion, po heine-medinie. To chyba moja rwieniczka.
Zadedykowaem jej, to znaczy tej pani na wzku, ksik idaem przez pann An-
dzi. Nieraz we dworku wieci si dugo wnocy wokienku. To u niej. Pann Andzi
wynajlimy do noszenia wgla, wody iwylewania pomyj i znocnikw. Mwiem
Mamie, eby da jej czterysta albo piset zotych. Mama po moich iJadzi telefo-
nicznych naleganiach zahaczya oto pann Andzi, kiedy jej rano przyniosa zakupy
Moe pani ma kogo, albo sama, do wgla iwody, trzysta zotych miesicz-
nie to starczy?
Panna Andzia nie odpowiedziaa wyranie. Namylaa si.
Wtedy ja si wtrciem spod uchylonych drzwi
Jak dla pani, to czterysta zotych
Panna Andzia powiedziaa, e chyba si zgodzi. Apotem przysza od razu iwzi-
a kuby na wod ina wgiel. Omnie orzeka, e jestem dobry czowiek.
Potem, kiedy widziaa, e Mama co upraa, zaproponowaa Mamie, e jej upie-
rze. Mama chtnie jej teraz daje rne kawaki bielizny. Zgodzia si ze mn, e za
nie tak due pienidze wszystko si opaca. Ja jej wyjaniam, e przecie pieni-
dze mam.
Sny mam nie tylko rozrywkowe. Duo niespokojnych. Choroby. Powodzie.
Dzi krzyczaem przez sen, a mnie Mama przebudzia. Mylaa, e mam boleci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 678 2011-12-19 14:30:02


Nadawanie 679

Ostatnio idzie mi pisanie. Wnocy podkadam pod kuchni, bo mrozy, ichodz


od rozpalonych fajerek do okna. Nieraz po ciemku. Ogie rozpuszcza rozwidnie-
nia. Teatr cieni. Rne balety, dramaty. Bitwy ptakw roztrzepanych, machanie na
poegnanie, nagle wdugiej byskawicy horyzont zczajnikiem. Za oknem niego-
cienie, komrka, gazie itylna ciana nowej willi ssiadw. Jeszcze niezamieszkanej.
Mieszkaj obok, wstarym domku. Za will stodoa ze strzech. Dawniej byo j wida.
Brzcza krowi acuch, kto wychodzi, wchodzi zlatark. Ta lepa ciana wysoka
i zbliska wprawia mnie wkontemplacje. Komrka, gazie ilepa ciana. Niewie-
le elementw idlatego dobrze. Mona si wpatrywa iwypatrywa rnych rzeczy.
Do czytania mam spisan przez fachowca, niejakiego Ettore Biocc127, prawdzi-
w opowie biaej kobiety porwanej przez Indian wdziecistwie.

15 stycznia

Mama chciaa si wyspa. Wic wzi proszek. Daem jej. Leciutko dziaajcy.
Zasna, stkaa. Przebudzia si, mwi
nio mi si, e mi poprzywizywali ciary
Znw zasna. Nagle oskot, pojkiwanie. Biegn. Mama ley na pododze,
oparta olece krzeso. Podnosz j
Zaraz zaraz obolaa, opucha.
Kad j na ku, ona
Jak to si stao? Chciaam si napi, bo mi zascho wgardle.
Tumacz jej, e to po proszku nasennym.
Po dwch godzinach syszaem ju, e Mama signa po filiank, zabrzczaa,
posza siusiu na nocniczek. Ju si nie przewracaa.

17 stycznia

Mama od dwch dni czuje si lepiej. Narzeka na te swoje zwyke spuchni-


cia, ale nawet ispuchnicia s mniejsze. Je, jak zwykle, mao, ale to jej suy. Krz-
ta si po mieszkaniu. Upraa mi koszul na wyjazd. Jej choroba tak jakby stana
wmiejscu od miesica. Raz gorzej, raz lepiej, ale mniej wicej jednakowo. Wieczo-
rem siedzielimy przy telewizji iczekalimy na Iren M. iAnul, ktre miay sa-
mochodem przejecha si do Garwolina idla rozrywki, ipo mnie. Po uprzednim
umwieniu si telefonicznym ze mn. Mama wyliczya czas. Powiedziaa, ebym
wyszed, bo pewnie zajedaj. Itak byo. Przyszy, podoba im si domek, ogl-
day jednoczenie krymina, ktry szed przez telewizj, rozmawiay zMam, piy

127
Ettore Biocca, Yanoma. Opowie kobiety porwanej przez Indian, prze. B. Sieroszew-
ska, Warszawa 1974.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 679 2011-12-19 14:30:02


680 Tajny dziennik

herbat. Mama przy okazji chciaa ponarzeka na chorob itroch si dowiedzie,


co jej moe by iczy ztego wyjdzie. Ale one byy ostrone iodpowiaday niedu-
o albo niewiele znaczco. Po dwch godzinach wyjechalimy zGarwolina. Mrz
duy. Droga ciekawa. Irena M. bya zadowolona, bo jechaa pierwszy raz wzimie
po ciemku swoim samochodem. Rzucia picie wdki. Przyszo jej to nagle. Pia po-
tem raz przy jakiej okazji, ale to ju byo nie to; iinaczej, i owiele mniej. wiczya
przez pewien czas zen, s to wiczenia fizyczne, po ktrych kontempluje si. Ipo-
wiedziaa, e to jej wiele dao. e po pierwszym wiczeniu ipo pierwszej medyta-
cji ju jest wynik. Owiele uwaniejsza bya, jadc samochodem. Cho wedug
mnie itak jest bardzo uwana. Raz zasna na krzele ze szklank pen wody
wrku. Bya zmczona, wic przewrcia si wtym nie, ale nie wylaa ani kropli
wody zpenej szklanki. Anula mwia, e zjej matk byo tak samo jak zmoj. Ta
sama choroba itakie same objawy. Opuchnicia, niebolenie, krztanie si. Rodzina
nic nie wiedziaa ochorobie. Lekarz nie powiedzia. Anula stwierdzia, e to nawet
lepiej, boby si wygadali. Atak to myleli, e co jej tam jest. Pewnego dnia, krz-
tajc si jak zwykle, posza do azienki, tam zacza wymiotowa. Syn spyta przez
drzwi, co jej jest. Aona odpowiedziaa, e zaraz drzwi otworzy iumrze. Itak byo.

Dwunastoletnia crka Ireny M. bardzo lubi Anul. Iuwaa j za bardzo do-


br. Mwi, e skoro Anula jest taka dobra, to gdzie tam jaki musi by tak zy. Im
Anula jest lepsza, tym tamten jest gorszy. Irena M. uwaa, e ona ma poczucie har-
monii dobra iza. Zwrcia si wsamochodzie do Anuli
Musisz by gorsza, eby tamten by lepszy.

Malutka Maniusia wGarwolinie mieszka u swojej siostrzenicy, ktr wycho-


wywaa, aktra teraz przewanie si do niej nie odzywa, nie wiadomo dlaczego,
uwaa, zdaje si, e Maniusia za duo mwi. Ta siostrzenica kocha si wkryszta-
ach. We wszystkich pokojach porozwieszaa nawet na cianach krysztay. Wsz-
dzie stoj krysztay. Wci nowe dokupuje. Do niektrych krysztaw wkadaa
nawet obrczki. eby byo ozdobniej. S podobno takie krysztay, gdzie jest miej-
sce na zawieszenie obrczki. Maniusia jej dopiero zwrcia uwag, e mog ukra,
iwtedy te obrczki sprztna.

25 stycznia

Dzwoniem do Garwolina. Mama czuje si moliwie, tak jak przedtem. Nawet


rozemiaa si przez telefon. Potem przyznaa si, e Marysia, ta moda kuzynka,
ktra pali wpiecu, obrazia si na par dni. Mama przyznaa si, e niepotrzebnie
napomkna znowu otej figurce, ktra zgina. Imiaa powiedzie, e dobrze, e

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 680 2011-12-19 14:30:02


Nadawanie 681

by zamknity kredens, bo inaczej to by iobrczka zgina. Marysia, tak agodna


zwykle, zdenerwowaa si ipowiedziaa, e nie tylko ona nie bdzie przychodzi-
a, ale jej siostry. Jednak jej siostra Teresa, ta pielgniarka, pokazaa si za dwa dni
ipowiedziaa, e jej nie obchodzi ta sprawa. Wkocu przysza iMarysia, aMama
j przeprosia. Mama gono poaowaa, e niepotrzebnie jako sama gba jej si
otworzya.
Byem cay dzie na miecie. Wstpiem do Leszka. Szykuje pas sucki na za-
mian zportretem Ludmiy, to znaczy zjego portretem malowanym przez Lud-
mi przed laty. Upomina mnie, ebym nie mwi Ludwikowi ani Ludmile, e ten
pas sucki jest niestary, e to wszystko jedno, bo pasw suckich na wiecie nie ma.
Mnie powierza misj przeniesienia obrazu od Ludmiy do niego izaniesienia tego
pasa tam do nich. Ale najpierw trzeba wybada, czy oni si zgodz na t transakcj.
Wyszy pamitniki Cybisa128, wktrych wyali si na wiele osb. Leszek dzwo-
ni do Krajewskich imwi im, e mia te pamitniki wrku. Oni zaniepokojeni,
czy onich nie ma czego zego, bo oni si kcili zCybisem.
Andrzej Mierzejewski129 mia wystaw. Chcia zrobi j skromnie. Ale crka130,
synna zpiknoci, chciaa szumu. Naprosia rnych figur. Witano goci imiennie.
To znaczy, tych na stanowiskach. Byo dobre jedzenie ipicie. Crka zakupia kana-
pek za trzydzieci tysicy. Witaa goci. Na widok ambasadora holenderskiego tak
si rozpdzia do witania, e przewrcia po drodze ministra rolnictwa polskiego.
Aco gorsza, nie podleciaa, nie pomoga mu si podnie inie przeprosia go. Mi-
nister si obrazi inamwi na boku Paz131, ktry jest wrnych czasach rn
figur wrnych instytucjach, e co on si zgadza na wystawienie takiego brzyd-
kiego jego portretu, bo Paza jest tam portretowany. Na drugi dzie byo ile telefo-
nw. Minister podburzy ilu ludzi. Kto opisa wystaw obok, aotej ani sowem.
Paza wkocu domaga si, eby jego portret nie by wystawiany.

Po niedawnym napiciu wiatowym ludzie znowu si uspokoili ioswoili. Afga-


nistan zajty przez Zwizek Radziecki, bazy amerykaskie rozszerzone, zamiesza-
nie irasko-arabskie. Papie interweniowa wsprawie nierobienia szosy objazdowej
pod klasztorem czstochowskim. Pomogo.

128
Jan Cybis, Notatki malarskie. Dzienniki (19541966), Warszawa 1980.
129
Andrzej Mierzejewski (19151982) pochodzcy ze znanej rodziny malarskiej, syn wybit-
nego artysty Jacka Mierzejewskiego, ucze Mieczysawa Kotarbiskiego. By artyst niezwizanym
zadnym ugrupowaniem, twrc portretw imonumentalnych wizyjnych kompozycji na pogra-
niczu surrealizmu. Pomiertnie dwukrotnie pokazano jego obrazy wraz ztwrczoci ojca ibra-
ta Jerzego wMuzeum Narodowym wWarszawie (1989 i2004 r.).
130
Krystyna Mierzejewska-Guillet.
131
Leszek Paza wyszy urzdnik wczesnego Ministerstwa Kultury i Sztuki.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 681 2011-12-19 14:30:02


682 Tajny dziennik

Leszek zMikiem przechodzili koo Domu Bez Kantw132, ktry kaza podob-
no wybudowa kiedy Pisudski. Tam spostrzegli znajome im ze syszenia nazwisko.
Wystawa malarska. Wstpili do rodka. Uroczysto. Peno wojskowych modych
iwojskowych starych zmedalami brzczcymi, rne figury, starzy malarze. Na
fotelu porodku siedzca malarka, stara dama zczarnymi oczami, bez rki, zmeda-
lem133. Malarstwo wedug Le. niezborne. Kto zprzemawiajcych zwrci si do niej
Obywatelko generale
Leszek poszed zMikiem na przedstawienie modego dramaturga ireysera
Kajzara134. Bardzo im si to przedstawienie podobao. Ale zobaczyli na nim Lud-
mi zjej Francuzem. Ludmia te ich zapewne spostrzega itak krya, eby ich
unikn. Zapewne, eby nie ogldali za bardzo Francuza iich nie obmwili. Oczy-
wicie obmwili ich bardzo. Ludmia zFrancuzem przesiadali si trzy razy, eby
by jak najmniej widocznymi. Wszatni Leszek iMisiek myleli, e ich spotkaj,
tymczasem Ludmia zrobia jeszcze jeden udany unik.
Leszek opowiada oswojej ciotce Weronce zarnowca. Mieszkaa ostatnie lata
sama. Wlecie. Na jesieni wyjedaa do crki do miasta. Teraz ju baa si by sama.
Wyniosa si na stae. Kiedy Leszek by u niej ze dwa lata temu, zasta j wku.
Powiedziaa, e umiera. On spojrza na ni istwierdzi, e do umierania jej daleko.
Zacz pyta, dlaczego ona tak? Abo ycie jej dokuczyo, nie chce y, pora umie-
ra. Leszek krzykn do niej, e to starcza depresja, e lepiej by wstaa izrobia
mu herbaty. Gadania pomogy. Wstaa, zrobia herbaty. yje do tej pory. Podobno
mczyy j zagadnienia metafizyczne. Rne sprawy niemiertelne. Co to znaczy
Niebo iziemia przemin, ale sowa moje nie przemin?135. Oto mnie spyta Le-
szek. Ja niefrasobliwie odpowiedziaem, e przemin wszystkie sprawy, azostan
dusze ludzkie isowa Chrystusa bd nadal aktualne. No tak, ale co to znaczy, e
niebo przeminie? Ja na to, e przestwr. No, ale przestwr przestworem, ajeeli
si mwi Ojcze nasz, ktry jest wniebie iZiemia iniebo przemin, to jak to
pogodzi ze sob? Ano wanie. Ztymi wtpliwociami przychodzia do Weronki
wiadkini Jehowy. Iod tego si wogle zwykle zaczyna.

Id zLeszkiem ulic. Ja prdzej, on wolniej. Woa mnie, ebym szed wolniej.


Ja mu tumacz, e jeeli bd szed wolniej, to si wicej zmcz. Po pgodzinie
poczuem si lepiej imogem i wolniej. On mi zacz wykada

132
Dom Bez Kantw wielka przedwojenna kamienica na Krakowskim Przedmieciu, mi-
dzy Krlewsk aTokarzewskiego (wtedy Bagiskiego), wasno wojskowa; mieciy si w niej
komendantura garnizonu stoecznego i mieszkania wyszych rang wojskowych; bya tam te
galeria sztuki pod patronatem wojska.
133
Bronisawa Wilimowska (19092004) malarka realistka, onierz AK, uczestniczka po-
wstania warszawskiego, wktrym stracia praw rk.
134
Helmut Kajzar (19411982) pisarz, reyser teatralny, eseista, autor sztuk scenicznych.
135
Por. Mk 13, 31.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 682 2011-12-19 14:30:02


Nadawanie 683

Jak id za szybko, to wszystko przepada. Mam tylko jedno oko zwrcone


wprzyszo, drugie wprzeszo. Ato trzecie oko na teraniejszo nieczyn-
ne. Nie ma wtedy szczcia.

pitek, 1 lutego

Pojechaem zchci do Garwolina. Mama waciwie wstanie niezmienionym,


chocia moe to wszystko idzie wd powoli, prawie niespostrzegalnie.

2 lutego

Usyszaem rano, jak Mama opowiadaa do kumy omnie, e co tam naprzy-


woziem, e jestem dobry. e jestem dobry dla ludzi. Zrobio mi si gupio, bo
wiem, jak to bywa rnie.

niedziela, 3 lutego

Posprzeczalimy si zMam przy paleniu wpiecu. A ipotem oco. Waciwie


ogupstwa. Mama coraz niecierpliwsza. Mwi
Co ze mn jest, przecie to ju tak cztery miesice
Za chwil
Tak mnie dzi nado. Duej tak nie mona wytrzyma, Jezu Chryste, wz
albo przewz
Napisaem list do Haliny, wktrym wyzociem si. eby by lepszym dla
Mamy.

poniedziaek, 4 lutego

Mama od rana krztaa si, przybijaa co, gotowaa, zmywaa naczynia wkot-
le. Mylaem, e to le. e co ztego niedobrego wyniknie. Owp do drugiej,
kiedy byem wpoowie snu, znw zacza wali wco motkiem, apotem pode-
sza do mojego ka
Musisz mi pomc, na strychu jest maszynka do misa
Podniosem si
To nie moga poczeka godzin, dwie, ipniej to zrobi?
Kiedy mi si zepsuje miso

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 683 2011-12-19 14:30:02


684 Tajny dziennik

Zniosem maszynk ze strychu. Mama mi podaa miso, ktre musiaem zmie-


li. Powiedziaem
Mnie pne wstawanie suy, awczesne wcigu dnia nie. Po prostu le si
po tym czuj.
To ju rb, jak chcesz, ja chc dobrze, to le wychodzi
Ja
Nie mog robi, jak chc, bo jestem tutaj, uprzedzam na przyszy raz
Mama
Na przyszy raz to ja zdechn
Ja
Wszyscy zdechniemy, ale zanim zdechniemy, to musimy jako.
Na tym si urwao. Potem wydobrzao midzy nami. Omawialimy kuzynki
wGarwolinie. Ogldalimy filmy, to znaczy Mama filmw tak specjalnie nie ogl-
da, tak na p, podglda raczej. Ustawiem jej aparat lepiej, ukosem, eby widziaa
zka, stwierdzia, e przedtem te dobrze widziaa.

wtorek, 5 lutego

Przyniosem Mamie lamp ze sklepu, bo jedn ma zepsut, adrug prawdopodob-


nie zepsut. Skarya si, e czyta nie moe, bo ta lampa przy ku jest tylko tak, eby
j zawieci wnocy. Udaje naftow. Na widok nowej lampy Mama zdenerwowaa si
Gdzie ja j postawi?
Rozemiaem si, postawiem j na wyszej kondygnacji kredensu
Tu bdzie staa
Tyle lamp na kupie?!
Na kupie
W kocu zgodzia si, e moe by. Nawet potem przez telefon do Jadwigi
mwia sama, e si zezocia olamp.
Ja te nieraz si zoszcz. Chocia si wstrzymuj.
Odwiedziem Stef, kuzynk Mamy. Awaciwie pana Antoniego. Stefa duo
mwi, ale ma swoje okrelenia. Jest wcieleniem Garwolina. Izawsze co mi wpad-
nie od niej tematycznie isformuowaniowo. Pojechaem zni takswk do jej domu
izawiozem jej portrecik papiea wozdobnej ramce. Naopowiadaa mi. Apotem
miaem co pisa136. Kiedy wrciem, Mama siedziaa na krzele wkuchni ponuro
zapatrzona wcian. Odezwaa si do mnie
Taka jestem odta
Mwia to przez cay dzie.

136
Powstae wtedy teksty znalazy si jako cykl prozatorskich miniatur wwyborze Przepo-
wiadanie sobie oraz wtomie wierszy Oho jako cz cyklu Garwolin wzimie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 684 2011-12-19 14:30:02


Nadawanie 685

roda, 6 lutego

Anula przez znajomego, ktry mieszka tu wpobliu, przysaa Mamie ksiki


do czytania ikwiaty. Mama docenia to. Powiedziaem Mamie, eby czytaa ksi-
ki, bo za mao czyta. Mama na to
Wy nie wiecie, jak ja si czuj, jak wpancerzu
Ja
Ja ci rozumiem, ale te baby, ktre maj zajcia umysowe, lepiej si czuj
wchorobie, na staro.
Mama przyznaa racj.
Ja
Masz teraz t lamp, moesz czyta. A wdzie moesz usi na fotelu
Kiedy mnie na fotelu niewygodnie, alee te nie mog
To moesz p leco p siedzco, masz i fotel z oparciem, i stoek,
istoeczek
Ano tak, ale tu wkcie troch za ciemno
To wdzie moesz przesun fotel istoek do okna
Mama rozemiaa si
Masz racj, nie przyszo mi do gowy, e fotel mona przesun do okna.

7 lutego

Wczorajszej nocy Mama narzekaa, e sadze tl si na pewno wprzewodzie.


Dawno nieczyszczony. Wobec tego dzi wnocy nie byo palone wpiecyku Mamy,
wjej pokoju. eby jej pokj si troch nagrza, trzymaem otwarte wszystkie drzwi
do drugiej wnocy. Potem zamknem. Bo inaczej nie mog tak by. Owp do pi-
tej wnocy Mama podniosa si, otworzya drzwi
Skostniaam zzimna, mona otworzy? Czy nie?
Mona
Ale zdenerwowaem si tym. Przedtem kuzynka powiedziaa, e cz szpi-
tala bdzie wremoncie. Jest ju nieczynna. Pomylaem, e to gorsza sprawa, bo
nie wiadomo, czy Mam bd chcieli do szpitala przyj. Kiedy co si bkno
oszpitalu, to Mama niechtnie otym. Na punkcje twierdzi pjdzie, ale do-
piero wostatecznoci. Przecie lekarz powiedzia, e dopiero jak bdzie si dusi-
a, to punkcja potrzebna. Zdziwiem si. Bo przecie chodzio oto, eby wogle
j trzyma wszpitalu, apunkcja bya raczej pretekstem. Sytuacja ze lepego za-
uka. Otwarcie drzwi nad ranem wyprowadzio mnie zupenie zrwnowagi. Do-
staem arytmii serca. Dusznego oddechu. Przespaem si po czterech proszkach

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 685 2011-12-19 14:30:02


686 Tajny dziennik

nasennych trzy godziny. Potem nie mogem spa. Wreszcie wstaem ipowiedzia-
em Mamie, e nie mog tak duej wytrzyma, e ja mam jaki rozstrj nerwowy
iniedobrze zsercem. Mama
Ja wiem, e ty nie moesz ze mn wytrzyma
Nie mog znikim duej wytrzyma
To tak mnie zostawisz?
No, bya przedtem te sama tydzie temu. Ja itak musiabym pojecha, bo
mam nagranie wradiu
Mama zrobia si pokorniejsza. Zacza mwi otym, ebym przyjecha cho-
cia na troch. Bo nie wiadomo, moe ona bdzie wdomu, amoe wszpitalu.
Wyszedem na ulic, ale wrciem, bo mi si przypomniao, e telefon dzi
nie dziaa. Ale akurat przysza ssiadka pani Gowalowa i przyrzeka zainter-
weniowa natychmiast, eby telefon ju dzi naprawili. ZMam troch zaago-
dziem. Bo mi si al jej zrobio. Leaa wychudzona wpocieli. Poegnaem si
zni ipowiedziaem, e za dziesi dni mniej wicej przyjad. Wszystko to wielka
szarpanina.
Mama czuje, e cisnlimy j mierci na poarcie. I zniej zrezygnowalimy.
Zdrugiej strony Mama wierzy, e jeszcze ztego si wylie. Aponiewa nie zna
prawdy, to zkolei wychodzi troch na idiotk, ktra si udzi.

I zaraz wrciem takswk do Warszawy.

niedziela, 10 lutego

Rozmawiaem przez telefon zMam. We wtorek idzie do szpitala. Troch zde-


nerwowana, troch ztym pogodzona. Ma nadziej jednak na powrt do domu.

11 lutego

Czytam z tam ksik synn na wiecie, pod tytuem ycie po yciu137.


Jest tam przedstawiane odczucie poruszania si wtunelu przy mierci. Tego ro-
dzaju sny czy odczucia miaem, kiedy dusiem si przez sen ibudziem si, a-
pic oddech.

137
Raymond Moody, ycie po yciu, prze. Irena Doleal-Nowicka, Warszawa 1980.
Ksiki nagrane na tamy magnetofonowe i ksiki brajlowskie przywoono Jadwidze Sta-
czakowej z biblioteki Zwizku Niewidomych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 686 2011-12-19 14:30:02


Nadawanie 687

12 lutego

Pani Anna, gosposia Jadwigi, skada wszelkiego rodzaju doniesienia oUFO.


Zbiera wycinki zgazet. Stoi wkuchni istudiuje. Potem daje to Jadwidze. Jadwiga
zadowolona. Mwi oAnnie, e to jest specjalistka od UFO. Nareszcie maj po-
rozumienie.

Zaszedem na oliborz. Na drugim pitrze usyszaem rozmow Ady zEry-


kiem wmieszkaniu Eryka. Zapukaem tam. Otworzyli mi, przywitali. Ada staa po-
rodku ze cierk, Eryk zadowolony. Ada mu od czterech godzin sprzta mieszka-
nie. Wrcia midzy nimi harmonia. Zczego Roman bardzo rad.

13 lutego

Leszek trafi na wystaw Andrzeja Mierzejewskiego. Niechccy. Wszed tam


iwona skierowaa go na gr, bo strasznie bogate przyjcie. Najad si kanapek.
Zdaleka zobaczy malarzy znajomych, wic uciek. Zdy jeszcze wzi do spod-
ni par grejpfrutw. Pokaza wonej. Wona pokazaa, e te ma. Jeszcze mu dora-
dzia, e mgby wzi butelk, ale on pogardzi. Odkupiem za tysic zotych od
Leszka empirowego anioa zjednym skrzydem na spaszczonej gowicy kolumny.
Nabytek zperskiego jarmarku na Wolumenie.
Kiedy wracaem od Leszka pust izimn stron Paacu Kultury138, jaki mo-
dzieniec powiedzia mi dzie dobry, ja zdziwiony stanem, on zakomuniko-
wa, e jest ze suby bezpieczestwa, pokaza dowd. Sprawdzi, co mam wtor-
bie, imj dowd. Potem spyta, co ja tu robi otej porze. Ja na to
No wie pan!
On by jednak grzeczny, umiechn si ipowiedzia, e rnie si zdarza.
Ja mu na to, e wracam od znajomego do autobusu do domu. e pewnie tu ko-
go zabili albo ograbili, ale to na pewno nie ja. Umiechn si itak zosta.
Wczoraj na pustym, zimnym odcinku Marszakowskiej otej samej porze mija-
a mnie baba wzimowym palcie, czuem, e mnie zaczepi. Kiedy ju prawie mijaa
moj torb, zapytaa
Nie ma pan dla mnie lokum na noc?
Nie odpowiedziaem wyranie, nie zatrzymujc si.
Takie to jest nocne ycie Warszawy.

138
Czyli ul. Marszakowsk po stronie pl. Defilad.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 687 2011-12-19 14:30:02


688 Tajny dziennik

14 lutego

Przeciek wrezerwuarze. Co od razu wstrzymuje bieg ycia. Poszedem do na-


szego dozorcy. On mnie odesa do drugiego dozorcy bloku. Bo nasz wielki blok
ma dwch dozorcw. Teraz czekam na naprawienie. Dozorca od drugiego koca
bloku pojecha po narzdzia.

W mieszkaniu za to ciepo. Czyli odchodzi zmartwienie okaloryfery. Bo przed-


tem nie zawsze byo ciepo imylaem, e moe s podpsute.
Leszkowi naraz zepsuo si grne wiato wpokoju, dwa krany iadapter. Zgr-
nego wiata na razie zrezygnowa. Adapter otworzy izobaczy, e zatkany jest
kurzem, wic odczyci, adapter ruszy. Do dwch kranw musia sprowadzi hy-
draulika. Ale zanim co, chciao mu si wyskoczy oknem.
Mwilimy owyskakiwaniu oknem. e byoby to nie najgorsze, ale niestety to
lecenie wd jest okropne.
Jak si dowiedziaem przez telefon, nie tylko mnie zagldano do torby. Ma si
odby zjazd partii. Ito ztego powodu takie pilnowania.

17 lutego

Byem na niedzielnym jarmarku mociskim po rne ksiki. Widziaem na


stolikach papiea jako witka wilu egzemplarzach.

wtorek, 19 lutego

Jazda do Garwolina. Mama wszpitalu. Zajechaem wieczorem. Klucz od Go-


walw. Gowala oMamie, e miaa cignity pyn idalej puchnie. Zmartwiem si
tym. Poszedem do zimnego domu. Rozpalanie ognia wkuchni, wpokoju Mamy,
dopalanie maszynk elektryczn wmoim tak zwanym pokoju, a przypaliem so-
bie skrzan marynark. Wreszcie ztrzech stopni temperatura podniosa si do
dwudziestu kilku. Ale trwao to dwanacie godzin.

20 lutego

Jazda takswk rano do szpitala do Mamy. Mama wywoana wysza dosy szyb-
kim krokiem. Wic si ucieszyem. Usiada ze mn na awce. Wiedziaa, e ja tyl-
ko na chwil, ona zreszt marza, bo przecigi, ipowiedziaa, e jest jej niedobrze.
Zaraz emy si rozstali.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 688 2011-12-19 14:30:03


Nadawanie 689

Na parterze szpitala, na oddziale wewntrznym, tam gdzie jest Mama, tok, za-
stawiony korytarz kami chorych.
W domu Mamy czytanie, suchanie radia ipyt. Troch pyt jeszcze dowio-
zem zWarszawy. S tam ksiki kupione przeze mnie. Ale wszystko na niepokoju.

czwartek, 21 lutego

By Gowala u mnie wieczorem, odwiedzi Mam i zssiadk t, ktra robi ka-


pelusze izbudowaa sobie obok will, poszli obydwoje do ordynatora. Nie chcia
przyj adnych pienidzy. Inie moe trzyma Mamy dugo, bo tok wszpitalu.
Wic powiedzia, e wpitek albo wsobot Mam wypisze. Bardzo mnie to zdez-
orientowao izdenerwowao. Obydwoje ssiadw, to znaczy Gowala ita pani od
kapeluszy, poszli do Mamy, bo tak im przykaza lekarz, ispytali, czy sporzdzia
testament. Umwili si, e na poniedziaek Mama do domu sprowadzi rejenta139
ioni posu za wiadkw.

pitek, 22 lutego

Wieczorem pojechaem do Mamy do szpitala. Bya po nastpnym odwodnieniu.


Ktre pomogo. Wczoraj jeszcze sczya si przetoka. Adzi ju lepiej, to znaczy
Mama cakiem cienka. Zadowolona. Pokazaa, e ma cienkie nogi, e nie ma brzu-
cha. Skarya si, e to nie jest przyjemny zabieg to spuszczanie pynu. Tym bar-
dziej, e zeszo jej duo.
Do Gowali na boku szepn ordynator, e wkadej chwili, kiedy by si po-
gorszyo, to przyjm Mam zpowrotem na oddzia. Ztym, e on nie wie, jak to
bdzie zczwartym spuszczaniem wody. Moe by gorzej. Nie rokuje Mamie ju
duo czasu do ycia. Mama zdyscyplinowana. Wszpitalu jest bardziej bohaterska
ni wdomu, niekapryna, zorganizowana.
W pewnej chwili spojrzaa na mnie imwi
Amnie si zdaje, e lekarze podejrzewaj raka
Spojrzaem jej woczy ipowiedziaem
Ee
Mama podja to
E, chyba nie
Takswka na mnie czekaa przed szpitalem. Pojechaem do Maniusi, zktr
umwiem si przez telefon. Bo byem ciekaw jej na tle jej pokoju. Itej jej rodziny,

139
Notariusza.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 689 2011-12-19 14:30:03


690 Tajny dziennik

itej siostrzenicy zkrysztaami. Maniusia czekaa na mnie woknie. Od razu dawa-


a mi je, herbat. Przyszli pniej gospodarze. Krysztay zdyem obejrze. Na-
prawd duo. Domek nowoczesny, pokoje due, okna due. Za due, jak na mj
gust. Ale oni tak lubi. Potem bya rozmowa grzeczna. Ja byem oywiony.
W domu Mamy te miaem ch co dalej robi. Ale musiaem si ju tumi,
wygasza, bra proszki nasenne, eby przebudzi si wpoudnie ijecha opierw-
szej po Mam do szpitala takswk.

sobota, 23 lutego

Pojechaem takswk, strasznie poamany, zmczony, niewyspany. Mama sie-


dziaa na ku wszlafroku, ale wbutach do wyjcia. Tylko zaoya na siebie szyb-
ko palto itorb do rki. Iju. Rano si ruszaa. Chwalia si, e pierwszy raz od
czterech miesicy sama naoya poczochy ibuty na obydwie nogi. Bo niespuch-
nita imoe si rusza.
W domu zaraz nabraa ruchw domowych. Zadzwonia do swojej koleanki
Geni na Mociny. Wieczorem zatelefonowaa Stefa. Zadyszana. Ley chora od ty-
godnia. Miaa ch, ebym ja przyszed, ale Mama jej wytumaczya, e ledwie cho-
dz, jestem poamany izaraz zreszt odjedam, bo mam wyjazd do Poznania na
wieczr autorski.
Jakie spltanie zmczenia, niewyspania inerwowoci iprawie nie dao si
chodzi. Ani schyla. Odespaem troch wieczorem. Przynio mi si, e si to-
piem, czyli co zsercem. Ale po tych p spaniach, p drzemkach troszk lepiej.
Miaem jecha wponiedziaek rano albo wniedziel po poudniu, ale ustaliem
zMam, e lepiej wniedziel przed witem, bo luno. Mama nie jest uciliwa, je-
eli chodzi ote moje odjazdy. Tym razem rozstalimy si dobrze, nawet byo mi
al tego wszystkiego, byem niezadowolony zsiebie, e musz odjeda. Ale kie-
dy podniosem si zsiedzenia autobusu istanem na chodniku, poczuem, e jed-
nak trzeba byo wyjecha, bo poama mnie chyba reumatyzm i wogle osabienie.
Mama zdaje sobie spraw, e zni jest le. Ostatnia poprawa wpyna na jej hu-
mor, ale zdrugiej strony ona wie, e znowu zacznie puchn. Na razie nie zacza,
ale boi si, e to nastpi. Mwi ju waciwie oswojej mierci. Do Geni przez te-
lefon, e trudno, e przecie trzeba umrze kiedy. Ie to jej pora. Rodzina Pie-
nikw140 oimieninach. e wybieraj si do niej. Ona to traktuje ulgowo. Aniech
przynios ze sob do picia ido jedzenia, to ich przyjmie. Tak e, jednym sowem,
jest midzy oczekiwaniem na imieniny ioczekiwaniem na mier.

140
Rodzina Pienikw garwoliscy powinowaci Kazimiery Piekutowej, krewni jej ma.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 690 2011-12-19 14:30:03


Nadawanie 691

Chocia jeszcze ma pewn nadziej, e anu uda jej si na pewien czas wyli-
za. Nawet mnie spytaa
Jak ty mylisz, czy ja wyjd ztego, czy nie?
A poniewa ja nie umiem ani nie lubi tak za bardzo kama, to znamysem
odpowiedziaem
Sama widzisz, masz silny organizm, iten organizm si broni
No tak

Zastaem list od Haliny iod Zochy zGdaska, drugiej, nielubnej ony moje-
go ojca. Przed kilku laty miaa pretensje do mnie oto, e opisaem j wPamitni-
ku zpowstania warszawskiego. To znaczy, miaa pretensj oszczeg. Oopisanie
scen, jak to Nanka przepdzaa j szczotk. Nie mwia tego do mnie, bo si nie
widzielimy, tylko wiem to przez Halin.
Teraz jej dogadza, e jest bohaterk Pamitnika zpowstania warszawskiego. Pro-
si mnie wlicie, zwracajc si do mnie przez pan, ebym wypeni jej deklaracj
jako wiadek jej wojennych ipowstaniowych dziaa przeciwokupanckich. Jest jej
to potrzebne do dostania si do ZBoWiD-u. Wypeniem papierek, zaniosem do
Zwizku Literatw zowiadczeniem iwysaem razem zlistem. Przysaa mi dru-
g deklaracj wtym samym licie, eby poprosi kogo ze znajomych, kto zna j
wtych czasach. Ale nie ma takich znajomych. Ze Swenem nie utrzymuj kontak-
tu. Wpadem na to, e najlepsza byaby wspomniana wPamitniku pani Batrukie-
wiczwna141. Zadzwoniem do Haliny. Ktra wpada na ten sam pomys. Wyznaa
mi, e Zoka jest na ni ostatnio oburzona, bo ona nie chce jej podpisa papierka
izawiadczy wsdzie ojej dziaalnoci okupacyjnej. Zdziwiem si. Halina wli-
cie mi pisaa, e pomaga ostatnio Zoce, bo Zoka choruje. Tymczasem tu inaczej.
Jak ja jej powiedziaem przez telefon, e moe to zrobi dla Zoki ijej podpisze,
Halina od razu wpada wton zoci iwytumaczya mi, e Zoka nie chciaa jej po-
wiadczy ile lat temu bardzo wanych jej papierw. Kiedy wyrabiaa sobie me-
tryk. Zoka tumaczya si wtedy tym, e nie moe skama, bo naley do Ko-
cioa katolickiego. Tymczasem nieciso, ktr chciaa poda Halina, nie miaa
adnych nieszlachetnych ani wykrtnych celw.
Kiedy wracaem po poudniu zmiasta, przed moj klatk schodow sta ty
duy pies. Mieszka ze swoj star pani na trzeciej klatce, ale przychodz tu nieraz
wodwiedziny. Otworzyem drzwi iwpuciem go. Wszed iszczeka. Pewnie za ni.
Cigle ich spotykam. Ona pierwsza, na krzywych nogach, stara, rozkoysana,
idzie wolnym krokiem. On trzy kroki za ni. Idzie wpodobny sposb.
Z tydzie temu wsiadam na swoim dziewitym pitrze do windy. Nagle oni
wrodku wwindzie.

141
W Pamitniku z powstania warszawskiego jej rodzina wystpuje pod nazwiskiem Baturowicz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 691 2011-12-19 14:30:03


692 Tajny dziennik

Ona
Wcign nas pan a tu, na dziewite pitro
Aco, nie zdya pani wysi?
Wanie

26 lutego

Ostatnio ni mi si koty. e albo gryz mnie, albo siebie, albo ludzi. Dzi te.
Nastpnie nio mi si, e id zJotem, czyli Januszem Piwkiem, na spacer, je-
stemy na placu Trzech Krzyy, nagle kolej jedzie, ja przyciskam si do muru uwy-
lotu ulicy Wiejskiej, kolej strasznie blisko muru. Chwilami ociera si omnie. Wi-
dz, e inni te stoj przy murze ite s zahaczani przez kolej. Jestem przeraony.
Wagony przejechay. Kto mi opowiada, e wanie tutaj dopiero co by wielki wy-
padek. Ludzie te tak si przylepili do muru, kolej zahaczya oludzi i omur idom
zacz si wali. Dopiero wostatniej chwili podtrzymywali drgami, nie mogem
zrozumie, czy zgino wiele osb, czy nikt nie zgin.
Szedem dalej ulicami. Pusta pora. Obce miasto. Dziwny czas. Szedem zkim.
Zaczepili nas onierze. Jeden, mijajc mnie, wymierzy do mnie luf. Ale ja jako
uskoczyem wbok ioni poszli. Zkim, jednym czy dwiema osobami, zakradli-
my si do kamienicy. Pustej. Wymarej. Wogle tu wszystko dookoa wymare.
Weszlimy na trzecie czy czwarte pitro. eby tam poby czy zamieszka. Ukry
si. Ale nagle usyszelimy nadcigajcy pochd. Procesj. Co wrodzaju czar-
nej sotni. Wiadomo, e to nam grozio. Zaczlimy wymyka si zwysokiego pi-
tra po schodach coraz niej. Czarna sotnia ju nadchodzia ija stawiaem kro-
ki cichutko po stopniach, drugi mczyzna te. Jaka pani uciszana przeze mnie
te zacza i lekko. Ale za nami schodziy jeszcze inne dwie czy trzy kobiety
zwyszych piter. Te je uciszaem. Ale one nie umiay stpa po cichu istuka-
y obcasami. Zlkem si, e nas odkryj izrobi znami co zego. Itu si prze-
budziem.

Bya Gracja. Na krtko wWarszawie. Telefonowaa do Garwolina, bo myla-


a, e tam jestem. Mama zrozumiaa od razu, e to cudzoziemka, istaraa si zni
mwi jak twierdzi wyranie iuprzejmie.
Gracja na moj skarg, e mam karaluchy, powiedziaa, e ona te ma wBu-
dapeszcie, e s adne, prawda? Ie si ich nie zabija, bo to bardzo nieprzyjemnie.

Poza tym Gracja twierdzi, e ja dlatego spotykam si zkaraluchami, bo one


urzduj wnocy, aja te. Normalnie mijaj si zludmi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 692 2011-12-19 14:30:03


Nadawanie 693

Mama przez telefon oznajmia, e czuje si lepiej ni wtedy, kiedy ja byem. Co


mnie zdziwio. Ale skoro tak jest, to dobrze. Wybieram si jutro owicie do Po-
znania na wystpy autorskie. Reguluj ju od wczoraj spania iniespania. Co itak
ukada si, jak chce.

Najwaniejsze, e od dwch dni nie wychodz iwyjd dopiero do pocigu do


Poznania. Wten sposb skrciem sobie zim otrzy dni.

2 marca

Byem trzy dni wPoznaniu. Sporo przyjemnoci isporo kopotu. Ana pewno
wysiku. Nie byo czasu na chodzenie po miecie zupenie. Wieczory autorskie po-
chaniay ca energi. Odwiedziem Baraczaka wjego mieszkaniu. Troch byo
to krpujce, bo Balcerzanowa142, ktra mnie tam zawioza, uprzedzia, e miesz-
kanie jest na cigym podsuchu. Ja pojechaem do Baraczaka, bo bd co bd
napisa omnie ksik. Ato, e jest opozycjonist, bra udzia wgodwce prote-
stacyjnej, to jest sprawa druga.

4 marca

Pojechaem na imieniny Mamy do Garwolina. Bya ju ciotka Olemka, zkt-


r normalnie rozmawialimy, tak jakby nie byo nigdy midzy nami ktni. Za-
wiozem Mamie dwie pyty operowe, do ktrych Mama podpiewywaa, uczya
si puszcza adapter. Iwazon miedziany albaski. Bardzo si Mamie podoba. Ale
kiedy woyo si do niego kwiaty inalao wody, to akurat przysza Maniusia ma-
lutka inarobia krzyku, e woda leci po kredensie. Okazao si, e dzbanek mie-
dziany przecieka. Maniusia bardzo bya skrzywiona, bo zobaczya metk, e kosztu-
je drogo.
Przyszli potem gocie. Stefa zzadyszk. Wesza jak sup do kuchni isuna do
okna. Ja j prdko usadziem na krzele, rozpiem jej palto, aona dopiero zapaa
dech. Za Stef jej siostra Regina, matka szeciorga dzieci. Przysza ssiadka, kt-
ra wybudowaa will ity tej willi wanie wychodzi na okna kuchenne, ktre ja
kontempluj. Ta ssiadka way przeszo sto kilo. Ale nie moe si opanowa, eby
nie zje naraz p kilo albo cae kilo czekoladek. Najlepiej lubi baryki zlikierem
wrodku.

142
ona Edwarda Balcerzana, poetka Bogusawa Latawiec.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 693 2011-12-19 14:30:03


694 Tajny dziennik

Umar Iwaszkiewicz143. Powiedzia przed mierci do kogo, e jest zmczony


yciem iuwaa, e po tamtej stronie jest tak samo smutno jak po tej. Mia ostatek
ycia zatruty anonimami144.

Mama przed moim wyjazdem zGarwolina chciaa mi ugotowa klusek. Ogie


nie bardzo si pali. Wic na gazie. Nie moga odkrci butli zgazem. Mwi
Moe to oni zamienili butle
Ja nie mogem zrozumie, co za oni, mylaem, e to ci, co dostarczaj butle
zgazem. Tymczasem Mama miaa na myli rodzin. Zdumiaem si
Kto miaby zamieni?
No oni, ktra znich, oni te uywaj takich butli. Ktremu znich si ze-
psuo izamienili
Ee
No przecie mnie nie byo tyle czasu wdomu
E, to kto by mia tu wytacza butl iswoj przynosi?
No wanie, to mi si wydaje nie bardzo moliwe.
Zaczem Mamie wybija zgowy takie posdzenia. Pomogo. Ciotka Olemka,
ktra zpocztku te bya gotowa posdza tamtych ozamian butli, zorientowa-
a si, e trzeba stan po mojej stronie. Po prostu chodzi oto, e trzeba si liczy
zludmi, ktrzy pomagaj, bo inaczej Mama zostanie sama.

14 marca

Dzwoniem do Mamy. Mama chodzi po mieszkaniu, puchnie, nie wiem na ile.


By uniej lekarz. Ma jej zaaplikowa co innego ni pobyt wszpitalu zodciga-
niem pynu. Mama uprzejma, podzikowaa mi za telefon.
Jadwiga po okresie dolegliwoci odkowo-pcherzowych wpadaa wcoraz
gorszy stan, a znalaza si wswojej wiosennej depresji. Obojtne s jej wszystkie
sprawy. Myl, e to jest niechccy prawdziwe wejrzenie wto, co jest. Od dwch
dni nabraem wicej siy. Zaraz lepsze imylenie, ichodzenie, ich do pisania.
Przysza na umwion godzin redaktorka Marianna Sokoowska wsprawie
wyboru mojej prozy, ktry ma si ukaza na przeomie tego iprzyszego roku145.
Dooyem kilka nowych kawakw prozy. Pukanie wpewnej chwili. Swj, niech

143
Jarosaw Iwaszkiewicz zmar 2 marca 1980 r. w Warszawie.
144
Anonimy byy prawdopodobnie fabrykowane przez esbekw, akcj podjto po protecie
Iwaszkiewicza przeciw szykanom wobec literatw, ktrzy odwanie wystpili na zjedzie ZLP
na lsku.
145
Przepowiadanie sobie (Wybr prz), PIW, Warszawa 1981.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 694 2011-12-19 14:30:03


Nadawanie 695

pan otworzy. Dozorca. Zumiechem, e sysza, e ja ju dawno miaem zamie-


ni mieszkanie na wiksze, atu akurat jeden pan ma ch na to. Zaley mu na ulicy
Lizboskiej, asam mieszka na Szaserw. To blisko tumaczy dozorca. Ja powie-
dziaem, e na Grochowie. On, e to blisko. Ja si spytaem wtakim razie, dlacze-
go on chce nie tam, atu. Bo okazao si, e on tam ma dwa pokoje zkuchni, ajest
gotw zamieni si na kawalerk tutejsz. Na to dozorca zumiechem, e on ma
kochank wtym bloku ichce by blisko niej.

niedziela, 16 marca

Nieomal wrocznic wybuchu rotundy PKO katastrofa lotnicza na Okciu


przy ldowaniu146.
Dzwoniem do Mamy. Pytam si, co sycha. Mama na to, e sycha dobry
obiad. Zacza mi mwi, co gotuje, ale nam przerwa sygna. Zdyem tylko za-
pyta, czy chodzi po mieszkaniu; mwia, e przez dwa dni czua si gorzej, ale
od wczoraj lepiej.

By ten pan zporuczenia dozorcy wsprawie zamiany mieszkania. Okazao si,


e mieszka na czwartym pitrze bez windy. Jest starszy ode mnie ibardziej zma-
chany na serce, imwi, e to jedyny powd, dla ktrego chce si zamieni. Ja od
razu ztej zamiany zrezygnowaem.

Byem u Le. Wiele godzin. Kiedy chciaem i, to mnie jeszcze zatrzymywa


wnocy. Atam chodno. Wic troszk zmarzem. Po powrocie do domu czuem
si le. Gorczka.

poniedziaek, 17 marca

Poszedem na otwarcie wystawy Heleny Walickiej, ato dlatego, eby zanie


jej kwiaty ipokaza si, bd co bd, ona iBarbara Jonscher wsadziy Leszka do
zwizku plastykw na staego czonka. Leszek mia by, ale nie by. Daem mu pi-
set zotych na kwiaty. Potem tumaczy si, e si spni. Wiedziaem, e to pj-
cie bdzie mnie kosztowao gorsze zazibienie. Itak byo. Lodowaty wiatr zmro-
zem. Wnocy bardzo ze samopoczucie. A narzekaem gono.

146
Samolot PLL LOT leccy ze Stanw Zjednoczonych rozbi si wLesie Kabackim przy
podchodzeniu do ldowania na lotnisku Okcie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 695 2011-12-19 14:30:03


696 Tajny dziennik

wtorek, 18 marca

Czuj si zupenie le. A mi si odechciewa y. Nic nie jem. Znaczy co par


godzin yeczk galaretki zczarnej porzeczki. Nawet pi mi si nie chce. Ale nie
mam adnego strachu przed chorob. Aju na pewno nie boj si umrze. To zna-
czy, nie jest ze mn tak le, ale robi takie obliczenia, ktre wmoim wieku maj ju
pewien sens. Zreszt miaem dowiadczenia wparu powaniejszych przypadkach.

czwartek, 21 marca

Bya wczoraj profesor Misia, migrodzka iBaranowska. Baranowska schorowa-


na, pierwszy raz zwleka si po chorobie na dwr iod razu jej spuchy rce od artre-
tyzmu. Siedziay kilka godzin ibyo bardzo przyjemnie. Profesor Misia opowiadaa
oMarii Konopnickiej iKomornickiej, jak to Komornicka na pniejsze lata zmieni-
a si wPiotra Odmieca Wasta iwystpowaa jako mczyzna147. To znaczy: ona
nie wystpowaa. Mieszkaa na piterku wmajtku rodzinnym. Nazywali j wszyscy,
bo tak si kazaa nazywa, dziadzio Piotr. Umara dopiero w[19]49 roku. Jej p-
ne wiersze, te ktre ocalay, wydaj teraz148. Midzy innymi cykl Imaginacja inogi.
Profesor Misia opowiadaa oprbach latania u Marii Komornickiej, jako ju
udziadzia Piotra, tam na piterku na grze. Sycha byo na dole tylko pojkiwa-
nia. Komornicka chciaa fruwa, ale nie moga; uwaaa, e dlatego, e ma spuch-
nite nogi. S otym jakie wiersze. Jest te wiersz oodrastaniu zbw. Bo wswo-
im czasie dla przemiany, dla odrodzenia si duchowego izmiany pci, wyrwaa
sobie wszystkie zby.
Na drugi dzie po wizycie tych trzech uczonych bab poczuem si znw gorzej.
Ale miaem ciekawe dowiadczenia irozmylania. Awic nie tylko brak strachu

147
Maria Komornicka (pseud. J. Nacz, Piotr Wast, 18761949) poetka, prozaiczka, dra-
maturg, krytyk literacki. Wsplnie zWacawem Nakowskim iCezarym Jellent wydaa Forpocz-
ty (1895), ksik zawierajc rnorodne gatunkowo utwory, wykadajc koncepcj forpoczt
psychicznych, wolnej ekspresji twrczej, apoteoz artysty, wduchu dekadentyzmu przeciwsta-
wionemu filistrowi. W1900r. ogosia tomik Banie. Psalmodie. Wsppracowaa zChimer,
publikowaa tam wasne utwory irecenzje oraz przekady, ale jednoczenie przeciwstawiaa si
hasu sztuka dla sztuki, izolacji spoecznej twrcy.
Maria Dernaowicz, historyczka literatury, krewna Marii Komornickiej, opublikowaa wTwr-
czoci 1977, nr3, synny esej wspomnieniowo-biograficzny otej poetce, zatytuowany Piotr Od-
mieniec Wast, co przywrcio jej posta itwrczo wspczesnemu odbiorcy.
148
Chodzi zapewne o przygotowywany wtedy przez Mari Janion iZbigniewa Majchrow-
skiego tom2 serii Transgresje, zatytuowany Odmiecy (1982), gdzie zostay zamieszczone wier-
sze Komornickiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 696 2011-12-19 14:30:03


Nadawanie 697

przed niebytem, ale jakie oswajanie si zumieraniem. Skoro niebyt jest tym naj-
lepszym spoczynkiem, bo najlepszym, idealnym brakiem wysiku, to warto si dla
niego przemczy zumieraniem. Jako mnie te idee ustawiy. Ipodniosy na duchu.

pitek, 22 marca

By Tadzio, zawiadomiony przez Jadwig, do ktrej ja dzwoniem, co mnie


kosztowao bardzo wiele zejcie do dozorcy do telefonu. Byem wstanie prawie
pomdlenia przy windzie. Tadzio przynis mi ser ichleb, ale ja dalej nic nie mog
je. Tylko galaretk zczarnych porzeczek.

sobota, 23 marca

Pukanie. Le. Zpytami zklasztoru. Poniewa dzisiaj czuj si znw lepiej, ana
jego widok jeszcze bardziej poweselaem, zrobi si nastrj od razu bardzo dobry
ispecjalny. Le. zapali zote lampy perskie, ja puciem kadzido, szy pyty, Le.
pi herbat, potem pooy si na skrzyniach zpyt. Obaj bylimy wodurzeniu.
Szczeglnie przy piewach gotyckich. Potem gadania, rne, literackie. Na kocu
Le. ugotowa mi troch patkw owsianych ikaza to zje na si. Troch zjadem.

30 marca

Ile dni choroby. By lekarz. Przepisa medykamenty. Bior antybiotyki, kt-


re osabiaj.
Miaem sporo goci. Nieraz po dwie albo trzy osoby naraz. Coraz to nowe le-
gendy okatastrofie lotniczej na Okciu. By Jot. Opowiada, e wsamolocie wczar-
nej skrzynce byo nagrane poegnanie lotnika zzaog i zpasaerami. e ju na
ile minut przed ldowaniem wiedzia, e zgin.
Jot polecia na pogrzeb piosenkarki polskiej, ktra wtej katastrofie zgina149.
Na Wawrzyszew150. Podobno by tok taki, e a nie chodziy tramwaje. Potem lu-
dzie rzucili si na przeaj przez pola na Powzki, eby zdy na pogrzeb zaogi
samolotu.

Anna Jantar.
149

May cmentarz Wawrzyszewski, przy ul. Wlczyskiej, w pnocnej czci oliborza, daw-
150

ny cmentarz parafialny wsi Wawrzyszew.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 697 2011-12-19 14:30:03


698 Tajny dziennik

31 marca

Dzwonia Mama zGarwolina do Jadwigi, awaciwie kuzynka za Mam. e


Mama le si czuje, jest spuchnita, idzie do szpitala. Dowiedziaem si otym przez
dozorc, do ktrego dzwonia Jadzia. Zadzwoniem do Mamy do Garwolina. Po-
desza do telefonu po duszej chwili. Powiedziaa, e tak, e idzie do szpitala, ale
pewnie na krtko. By moe nawet wypuszcz j tego samego dnia po spuszcze-
niu pynu. Ja si zdziwiem ipowiedziaem, e chyba nie. Na to Mama zdenerwo-
wanym tonem, e ona wie, jak to wyglda. Powiedziaem jej, e jestem chory ie
poczekam zodwiedzinami uniej, a ona wrci ze szpitala. Zgodzia si ztym.

Wielki Pitek, 4 kwietnia

pi, atu sysz przez zatkane wat zwoskiem uszy dzwonki. Raz, drugi, trzeci.
Spaem dalej, chocia ju mnie wzi wswoje obroty niepokj. e co zMam. Ale
postanowiem si wyspa, eby mie si do zniesienia tego, co mnie czeka. Byo
itak popoudnie. Po ktrym dzwonku przebudziem si na dobre, doszedem do
drzwi, wisiaa na nich od zewntrz kartka, e zMam bardzo le, eby tam jecha.
Zawiesi kartk dozorca po telefonie od Jadwigi.
Przesiedziaem noc u Jadwigi. I oczwartej nad ranem poszedem na Dworzec
rdmiecie. Pada nieg, zimno. Na dworcu wpoczekalni wariatka przekadaa so-
bie palto, swetry, przebieraa si, wybuchaa papuzim miechem, tarmosia jakie-
go innego picego na awce.
Prosto zautobusu do szpitala takswk. Mama leaa na korytarzu, gdzie nie
byo tak strasznie, jak przypuszczaem. Bo luz na wita, puste ka. Cicho icie-
po. Mama co pewien czas popijaa yk albo dwa yki pynu, ale wymiotowaa po nim.
Wymiotowaa wtrob. Tak ju od trzech dni. Tam wrodku wszystkie wntrzno-
ci byy ju wstanie rozpadu. Ale nie byo blw. Bya tylko obolao iostatecz-
ne wycieczenie. Mama spokojnym gosem powiedziaa mi, e spisaa u Gowali
testament, podpisao si dwch wiadkw, do rejenta ju nie zdya. Bya uspo-
wiedzi, Komunii imiaa Ostatnie Namaszczenie. Nic ju mi nie wspominaa opo-
wrocie do domu, oogrdku. Wpewnym momencie Mamie pomylio si co zad-
apterem, tym ktry ja przywiozem, e ten adapter jest tu, e tu na nim grali. Ona
im mwia, aoni twierdzili, e adnego adaptera tu nie ma. Ija dopiero po pew-
nych zdaniach zorientowaem si, e to co nie tak. Pytam j, jaki adapter igdzie?
tu czy wdomu? Na to Mama zacza na mnie patrze i wkocu stwierdzia
Pomylio mi si, mylaam, e jestem wdomu. Oszoomili mnie tymi za-
strzykami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 698 2011-12-19 14:30:03


Nadawanie 699

Mamie zrobili jedn punkcj zaraz po jej przyjedzie do szpitala, apotem na


jej wasn prob drug punkcj, po ktrej zupenie zeszczuplaa. Nawet chwali-
a si tym
Ozobacz
Dobrze si stao ztym, bo jej nie dusio.
Mama
Pyta mnie lekarz, czy ja chc na wita tu wszpitalu, czy wdomu, ja mu na
to, e mi nie zaley.
Poprzedniego dnia chciaa do domu, ale kuzynka pielgniarka druga, zrodu
Pienikw, ktra przyjechaa na wita zdziemi, przetumaczya Mamie, e le-
piej jest wszpitalu. Wnoc wielkanocn nie spaem, bo byem wyspany poprzed-
niego dnia. Zaszedem do kocioa opitej rano. Chr dziadw zbity wdu kup
wawkach po lewej stronie piewa silnym, surowym, ale rytmicznym gosem pie-
ni starokatolickie. Przedsoborowe. Oni jedn zwrotk, ababy drug. Ale baby byy
owiele sabsze. Posiedziaem tam pitnacie minut, ale zmarzem. Postanowiem
przyj dopiero na szst na rezurekcj. Zaszedem przed szst, chr dziadw
piewa fanatycznym, nieustpliwym gosem
Niechaj bdzie wtym momencie wPrzenajwitszym Sakramencie pochwa-
lone Jezusowe Serce przenajwitsze
Jakie kanta iten refren cigle. Dziady silnie, baby sabiej. Wszystko ju przy-
gotowywao si do rezurekcji, przyszli straacy, panny wbieli, czereda ogromna
ministrantw, ju ksia wychodzili do Grobu. Aoni cigle piewali nieustpliwie
Niechaj bdzie wtym momencie wPrzenajwitszym Sakramencie. Ksidz do mi-
krofonu mwi, eby si uciszyli, ale mikrofon by zatkany ioni piewali dalej Nie-
chaj bdzie wtym momencie wPrzenajwitszym Sakramencie. Wreszcie ludzie ich
uciszyli. Urwali. Baby jeszcze prboway podj, ale byy sabsze, wic samo im si
urwao. Potem ozimnym wicie procesja wysza dookoa kocioa, straacy grali na
trbach Wesoy nam dzie dzi nasta. Wrciem do domu, poleaem ipomylaem:
skoro jestem na nogach, to pojad ju do szpitala. Zajechaem do szpitala zapan
cudem takswk, atu Mama ju miaa drabink wstawion do ka. Pomylaem
sobie, e to gorzej. Owiele sabsza. Ledwie mwia. Prawie nie moga rusza rk.
Wypia yk pynu izwymiotowaa. Marzya otym, eby napi si piwa. Ale e jej tu
nie pozwalaj. Potem stalowaa sobie lody na jutro. e to jedno jej posuy. Krcia
si salowa, daem jej sto zotych, cho nie chciaa. Mama powiedziaa, e lekarze, ci
modzi, nie chc teraz przyjmowa pienidzy, pielgniarki te nie chc. Wszystko
uczciwsze, ale bezwzgldne. Nie wiedziaem rwnie, e Mama bya ju wsobot
wypisana ze szpitala. Chcieli jej si pozby. Atrzymali j przez wita tylko dla-
tego, e byy wolne miejsca. Mama wpewnym momencie spytaa, czy wypucz
jej protez zbow. Wypukaem. Potem znw plua wtrob. Potem daem jej ba-
sen, ale nie umiaem podstawi, przysza salowa. By obchd, lekarka trajlowaa, bo

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 699 2011-12-19 14:30:03


700 Tajny dziennik

syszaem zdaleka, staem na boku, e punkcja si udaa. Pielgniarka zrobia Mamie


zastrzyk, pomylaem, e to ju chyba wogle na nic to wszystko, bo Mama leaa
prawie jak szkielet wychudzona. Zwat ikrwi zacinit wokciu. Zasypiaa, budzi-
a si, awaciwie to ju byo umieranie. Tak pomylaem, e to si ju zaczo. Ale
nie wiadomo, na jak dugo si zapowiadao, co Mamie mwiem, przewanie mnie
nie suchaa. Tylko jak wspomniaem opjciu do Pienikw, e mnie zaprosili na
niadanie, to Mama mnie upomniaa sabym gosem, ebym u nich nie jad kapusty
i wogle uwaa, bo unich wszystko tuste. Potem znowu ju bya zajta tylko sob,
to znaczy nie tyle zajta, ile wogle bezsilna. Pomylaem, e marno tej sytuacji po-
lega na tym, e nie ma siy zawoa, przywoa przechodzcej koo niej salowej. Nawet
jak co potrzebuje, to nie ma jak zawiadomi. Wiedziaem, e kuzynki maj przyj
po poudniu. Mama pdrzemaa. Posiedziaem przeszo godzin ipowiedziaem, e
na razie pjd do domu. Wdomu byem ju zmczony ichciaem spa, ale przypo-
mniao mi si, e Maniusia miaa ch przyj do mnie, nie wypadao jej cigle od-
gania. Zadzwoniem do niej izaprosiem j. Ona ledwie przysza do siebie zmiasta,
ale bya gotowa
Ju id
Za godzin przysza. Siedzielimy, ona wczarnej chustce, ja wpiamie. Atu
telefon.
Kuzynki dzwoni ze szpitala imwi, e Mama chce wraca do domu. Ja za-
skoczony, mwi, e nie. e ma tam zosta. One dzwoni za dziesi minut, e
Ciocia chce wraca do domu
Ja si zdenerwowaem ipowiedziaem, e ona jest nie bardzo odpowiedzialna
ie nie trzeba jej sucha, potem do szpitala ju nie wezm. Ona na to, e od so-
boty ona itak jest wypisana. Ja si zdenerwowaem bardzo. Maniusia mnie pod-
trzymywaa wmojej decyzji. Powiedziaem wkocu, e ja tutaj przecie nie bd
wiedzia, co robi. One jednak do mnie, e musz by wdomu, bo one nie maj
kluczy, amog zcioci przyjecha (zmoj Mam). Za pi minut znowu telefon, e
Ciocia woa, e chce do domu, e chce wdomu umiera
Ja si znowu zdenerwowaem, cay roztrzsiony zaczem krzycze do suchawki,
e chyba uciekn std. One na to, e bior na swoj odpowiedzialno to przywiezie-
nie Mamy. Ja do nich Rbcie, co chcecie. Dzwoniy jeszcze do pana Gowali, eby
do mnie zadzwoni. Aja mu powiedziaem, e wkocu nie odpowiadam za siebie.
W par minut pniej ruch. Wpadaj kuzynki przejte izagniewane. e cio-
cia przyjechaa. Wypadaj na dwr ido karetki. Ja za nimi na ganek. Widz nosze
wynoszone zkaretki.
I sysz gos Marysi
Ciocia ju nie yje.
Wnieli Mam. Prdko na tapczan. Sanitariusz sprawdza oddech wlusterku. Od-
dechu brak. Odjedaj. Dziewczyny pacz. Maniusia te. Maniusia zawizuje Ma-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 700 2011-12-19 14:30:03


Nadawanie 701

mie chustk pod brod. Ja akurat wchodz do tego pokoju, sysz gony wydech.
Myl sobie, czy to Mama? chyba niemoliwe. Pewnie ktra ztych ywych. Po-
tem okazao si, e to jednak Mama. Wydech chyba by mechaniczny. Dziewczyny,
kiedy ju si uspokoiy, rozmawiay ze mn. Jedna znich, ktra czytaa ycie po y-
ciu, uwaaa, e by moe to byo jakie ostatnie westchnienie, wypuszczenie tchu.
Ciocia tak chciaa do domu, caa ju bya obumara. Ale umys jeszcze dziaa,
moga nawet widzie, e jest wswoim pokoju, iwyrwao jej si westchnienie ulgi.
Ja uwaaem, e to ju przesada. Ale na to kuzynka, e granica midzy yciem
amierci jest nieuchwytna.
Kuzynki zaczy Mam my, przebiera. Mama leaa na pododze. Przyszed
Gowala iojciec dziewczyn, Pieniek. Pojechali po trumn. Przywieli. Mama uo-
ona wtrumnie leaa wswoim pokoju. Zaczli si schodzi ludzie. Poszlimy zpa-
nem Gowal i zPienikiem do ksidza. Okazao si, e troje czy czworo umar-
o wpierwszy dzie wit. Pogrzeb moliwy byby nawet wdrugi dzie wit, ale
za dua konkurencja nieboszczykw, wobec tego we wtorek. Ksidz uprzejmy, nie
chcia przyj pienidzy za pogrzeb, ale Gowala powiedzia, e nie jestem biedny,
ida ksidzu ptora tysica. Wieczorem zeszli si na raniec. Gowalowa pro-
wadzia. Inni modlili si chrem. Zmczenie. Byy Stefa iRegina. Stefa postano-
wia zosta na noc. Aczkolwiek sama bardzo niezdrowa, bo nie tylko le chodzi,
ale dwa tygodnie temu dostaa silnego ataku sklerozy imaego paraliu wrkach.
Troch to si zaczo cofa, ale umiaa zapala u siebie jeden tylko kurek gazowy,
atwiejszy. Inne nie day jej si otworzy, telefonu nie moga nakrci. Przeniosa
si do siostry. Ale ju tsknia za domem iza samotnoci, do ktrej bya przy-
zwyczajona. Martwia si, e to moe znowu powrci ipogorszy si. Przestaa
umie pisa. Wmowie te byy zakcenia, ale teraz ju byo normalnie. Chocia
zapomniaa niektrych sw. Mwia, e studiuje liter p, alitera r jej nie idzie.
Stefie posaem wpokoju tym moim na tapczanie, asam spaem na polowcu
wkuchni. Podkadaem do ognia, eby byo ciepo. Otworzylimy drzwi midzy
pokojem tym rodkowym moim akuchni. Stefa palia wiato. Adrzwi od Mamy
byy na noc zamknite. Stefa nawet zgasia wiato na ptorej godziny. Potem za-
palia, syszaem, e wzdycha, odmawia raniec.

7 kwietnia, drugi dzie wit

Wsta trzeba byo rano. Zaczli si schodzi ludzie. Wchodzili ssiedzi, kuzyni,
ludzie zmiasta, znani, aprzewanie nieznani, niektrzy mwili, kim s. Wszystko
wciszy, wspokoju. Pytali si, gdzie ley umara. Mymy zManiusi, bo Maniusia
przysza, pokazywali, e wtym ostatnim pokoju, ale drzwi tam zamykamy, bo tu
ciepo, atam chodzi oto, eby byo chodno.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 701 2011-12-19 14:30:03


702 Tajny dziennik

Oni kiwali gowami, otwierali drzwi, zamykali. Modlili si przy trumnie, wy-
chodzili. Przychodzili nastpni.
W pewnej chwili zjawi si mody pan inteligentny zsynkiem. ZManiusi si
zmwili, e on zPuznwka. Maniusia pyta go, czy on Perczyski151. On, e tak.
Nazwisko to znaem. Apoprzedniego dnia przyszed ju kto, kto si przedstawi
jako brat Perczyskiej. Awiem, e ta Genia Perczyska, siostra Jadzi poetki, umar-
a niedawno wkorytarzu wszpitalu, tam gdzie Mama leaa, iMama j tam wtedy
widziaa wlutym. Ten mody Perczyski opowiada, e niedawno trzydziestoletni
mczyzna niby umar. Lekarz stwierdzi zgon. Pochowali tamtego wgrobowcu ro-
dzinnym. Niedugo potem zmar dziadek ztej rodziny, otworzyli grobowiec, atam
trumna otwarta, aten trzydziestoletni umary siedzi nieywy winnym kcie tego
grobowca. Wic by wletargu, przebudzi si, wsta ztrumny, ale nie mia jak wyj.
Wieczorem sysz, e ma przyj Michaek odmawia raniec, prowadzi mod-
litwy. e to specjalista. Czekaj na niego. Wreszcie otwieraj si drzwi. Wchodzi
stary, gruby dziad na lasce wsparty. Ja si zdziwiem. Aoni mi tumaczyli, e to
stary kocielny na emeryturze. Mnie si przypomniao, e kiedy, jak poszedem
za ycia jeszcze Antoniego do kocioa iogldaem malowida na cianie, zainte-
resowao mnie takie zprzeomu dziewitnastego idwudziestego wieku malowido
przedstawiajce Izydora oracza152. Ktremu anio pomaga ora. Mwi otym do An-
toniego, aAntoni, e to kocielny Michaek wmodoci pozowa do tego Izydora.
Race, antyfony, litanie ijeszcze jakie inne modlitwy coraz dziwniejsze,
wszybkim rytmie, p piewane, p recytowane. Po ptorej godziny tych litanii,
racw, antyfon Michaek ogasza tonem pobonym, nieco kresowym
Jeszcze powimy p godzinki, odmwmy koronk do Pana Jezusa
I tu zaczy si jakie jeszcze dziwniejsze modlitwy. Ppiewania, lecce szyb-
ko, jakby co si przesypywao. Co indiaskiego, murzyskiego, prawie do taca.
A usyszaem takie sowa, powtarzane wkko przez Michaka iprzez chr

Oka lito sw, Jezusie,


Wyrwij zczyca jedn dusz,
Oka lito sw, Jezusie,
Wyrwij zczyca jedn dusz.

Ja przy tym dzikim racu podsypiaem. Wreszcie skoczyo si, prawie wszyscy
powychodzili, ale jeszcze zostao par osb. Byo obgadywanie. Stefa znowu zostaa

Perczyscy dalecy krewni Antoniego Piekuta, drugiego ma Kazimiery Biaoszewskiej.


151

Izydor Oracz (ok. 1080ok. 1130) wity katolicki. Legendy mwi, e gdy mody Izy-
152

dor jako parobek pracowa ubogatych ssiadw, wpracy na roli pomaga mu anio. Syn zpo-
bonoci imiosiernych uczynkw. Patron Madrytu irolnikw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 702 2011-12-19 14:30:04


Nadawanie 703

na noc, bo nie chcieli mnie zostawi samego, a zkolei ja nie mogem gdzie i, bo nie
zostawia si nieboszczyka samego wdomu, wedug tradycji. Przypomniaem sobie, e
kiedy byem may iumar drugi m cioci Jzi, ona go zamkna na noc iprzysza no-
cowa do nas, na rg Leszna iWroniej. Potem cigle sobie przypominay Nanka, Sabi-
na, ciocia Jzia, moja Mama, e wpewnym momencie co hukno. Osuna si ma-
glownica wszafie. To m cioci Jzi upomnia si osiebie, e si go samego zostawio.
Wreszcie gocie wyszli, amy ze Stef pooylimy si spa.

wtorek, 8 kwietnia

Od rana koomt. Ludzie. Przyjechaa ciotka Olemka, Lolek zon, Rysio153


zsynem. Mieli odjecha potem zcmentarza do Warszawy swoim samochodem.
Przyjecha Julian, m Sabiny. Sabina nie, bo chora przecie na nogi. Kiedy szlimy
ju konduktem na cmentarz, zjawi si Tadzio. Mam pochowali wrodzinnym gro-
bie Piekutw, obok Antoniego, okazao si, e jest miejsce po pogrzebie Pieni-
kowie zabrali nas na styp do siebie. Tam Julian, m Sabiny, poczu si swobod-
nie. Rozmawia zPienikiem, wspominali konie iniewol. Ja wkocu zmczony.
Poszlimy do pana Gowali, ktry umwi nas na szst u siebie. Zrobilimy rozli-
czenia. Mama zostawia u pana Gowali testament iten testament pan Gowala te-
raz nam przekaza. Izaraz pojechalimy autobusem do Warszawy. Teraz wybieram
si zSabin i zJulianem na par dni do Garwolina zaatwi ubezpieczenie ieby
Sabina iMarysia Pienikwna przejrzay wszafach iszufladach, ktrych jest tyle
iwszystkie pene, co tam jest ico ktrej babie da. Bo przecie ja tego nie bd robi.

Aha, co jeszcze.
Kiedy Mam wniedziel podnosiem na poduszce, eby wyej leaa, mwi-
a sabym gosem
Nie wiem, jak to bdzie, co robi
Kiedy przyszy kuzynki iona woaa, e chce do domu, chciay jej da yk do
napicia, ale ona powiedziaa, e nie, nie tu, awdomu. Bya podobno bardzo ucie-
szona tym, e do domu wkocu jedzie. Pielgniarkom zkaretki pogotowia jesz-
cze powiedziaa do widzenia. Aprzedtem do kuzynki Tereski pielgniarki
Kopcie mi, doek ju mi kopcie, doek
Tereska
Co ciocia mwi, ciocia jeszcze bdzie chodzia
Na to Mama
Tereska, to nie s arty.

153
Rysio kuzyn Mirona Biaoszewskiego, prawdopodobnie syn jego ciotki Olemki.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 703 2011-12-19 14:30:04


704 Tajny dziennik

po Wielkiej nocy, w Warszawie

Byem u Sabiny. Mama do niej powiedziaa wzeszym roku


Chciaabym mie twoje lata
Sabina do Mamy
Ale przecie midzy nami jest rnica niecaych trzech lat
Ajednak to si liczy

Do Geni, swojej koleanki, Mama podobno mwia


Pomyl, mam dom, mam ogrdek, mam futro, mam wszystko, ito wszyst-
ko musz zostawi.

13 kwietnia

Jadwiga cigle wdepresji. Troch si zniej podmiewamy, e ona wylicza so-


bie, ile dni ju jest wdepresji czy ile tygodni. Czeka na pocieszenia, na telefony.
Halina Zoce podpisaa jednak papierek na temat jej dziaalnoci podczas oku-
pacji iwpowstanie. Tak si zarzekaa, e jej nie pomoe, ajednak pomoga. Zo
jej przesza po prostu.
Byem na oliborzu. Roman troch jest zazdrosny, e Ada darzy wielk przy-
jani Tuft, t ich now lokatork.
Moja ssiadka poetka Anna Pogonowska dostaa zaproszenie na rekolekcje dla
ludzi pira. Posza do kocioa154 izobaczya tam spor ilo redaktorw iredakto-
rek. Zwaszcza redaktorek. Znanych jej zdawnych czasw jako zetempwki-stali-
nwki. Teraz przystpowao ich wiele do Komunii.

17 kwietnia

Pojechaem zSabin takswk do Garwolina. Sabina bya weuforii od po-


cztku. Opowiadaa takswkarzowi oswojej kamienicy, kto zkim pije, oobu-
zach, oich kochankach, dzieciach nielubnych. Wdomu Mamy wGarwolinie
zacza przebiera pki, kredensy, szafy. Bya wswoim ywiole. Wnocy po za-
mkniciu drzwi, bo ona spaa wduym pokoju, aja jak zwykle wrodkowym,

154
Duszpasterstwo rodowisk Twrczych, wtamtym okresie dziaajce aktywnie pod kierun-
kiem ksidza Wiesawa Niewgowskiego, miao wtedy siedzib przy najstarszym wWarszawie
kociele, gotyckiej wityni pod wezwaniem Najwitszej Marii Panny na Nowym Miecie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 704 2011-12-19 14:30:04


Nadawanie 705

mniejszym, widziaem dugo przechodzcy zlewa na prawo i zprawa na lewo


cie Sabiny.
Sabina wzia ze sob kur do gotowania, maso, boczek, groch imid, niby
dla mnie, ebym jad zcytryn ipopija mlekiem, na przezibienie. Spytaem, po
co tyle tego jedzenia. Ona na to, e przecie co bdziemy jedli.
Obiad gotowaa niemrawo, dugo. Dawniej bya taka prdka. Przyszed Pieni-
ek, kuzyn ma Mamy, czyli ojciec tych dziewczyn, ktre opiekoway si Mam,
posaa go Sabina po jajka do makaronu, ale jajek nie byo. Rozmawiaem zPieni-
kiem, e albo ich spac, albo zatrzymaj dom. On sia igrabi wogrdku Mamy.
Zaprosiem Maniusi. eby co tam wzia. Aprzede wszystkim Marysi Pieni-
kwn, gwn opiekunk Mamy. Sabina, jadc ze mn do Garwolina, powiedziaa,
e Mama miaa futro karakuowe ie ona to wemie, bo na ni pasuje. Tymczasem
Gowalowa, dajc mi klucze, zaznaczya, e Mama przeznaczya to futro dla Marysi.
Powiedziaem to od razu Sabinie, zgodzia si ztym. Daem Marysi futro, dwa sznu-
ry agatw, ktre znalazem wpudle, kilka kbw weny, waciwie po cichu przed
Maniusi iprzed Sabin. Pilnoway wszystkiego, ale si wtym nie zorientoway. Ma-
niusia co obulwach georginii, e przydayby jej si do ogrodu, wtej samej sprawie
zadzwoni Leszek zWarszawy. Bo wiedzia od Jadwigi, e ja jestem wGarwolinie.
Bya panna Andzia, radzia dom zatrzyma, powiedziaa, e codziennie cho-
dzi zpsami wieczorem koo tego domu ipilnuje. Daem jej sukienk chyba ipan-
tofle, ktrych nikt nie chcia wzi, aAndzi bardzo si przyday. Zaofiarowaa si
przynie nazajutrz mleko. Ja powiedziaem, e nie pij, ale Sabina rzucia si na
to mleko, e chce.

18 kwietnia

Cay dzie rozgardiasz. Ja chodziem po urzdach, do PKO po pienidze, zo-


y testament do sdu i zodpowiednimi papierkami do zakadu ubezpiecze. Sabi-
na przez ten czas gotowaa obiady iprzewracaa szuflady ipki. Baagan narasta.
Obiadu nie byo. Krcia si Maniusia. Sabina za na Maniusi, aManiusia na Sabi-
n. Wpewnej chwili Maniusia wzia wazon krysztaowy duy ipowiedziaa, e to
dla Gowalowej. Zgodziem si ztym. Sabina podbiega, zapaa wazon
To dla mnie ipostawia go zpowrotem na kredensie
Pytaem potem Sabiny, jak bdzie wioza ten ciki wazon. Aona, ebym si
nie ba, e da sobie rad. Szukay obydwie po szafach, po kredensach. Maniusia
wpewnej chwili wesza do pokoju duego Mamy, gdzie tam zajrzaa ipowiedziaa
Ju wszystko rozszabrowane, wszystko rozszabrowane!
Sabina winnym pokoju na boku do mnie
Ta Maniusia to chytra! Wszystko by chciaa wzi, wszystko widzie!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 705 2011-12-19 14:30:04


706 Tajny dziennik

Maniusia signa, kiedy bylimy wszyscy wkuchni, pod st


Ato co jest? iwycigna pudo, a zpuda futerka idwa lisy.
Sabina szybko to zasuna zpowrotem. Po wyjciu Maniusi obydwa lisy przy-
mierzaa, pytaa mnie, wktrym jej adniej, ktry adniejszy. Wybraa wkocu ru-
dego lisa.
W pewnej chwili Sabina do mnie
Ty szuka korali irnych rzeczy po matce, aja znalazam, ja jestem spryt-
niejsza ipokazaa mi obrczk idwa piercionki bez oczek.
Powiedziaem, eby mi daa jeden.
Apo co ci?
No, chc jeden dla siebie iwyjem jej zgarci, schowaem do kieszeni.
Ale ona mnie wrcia, stukna wrk
Komu to chcesz da? Czowiek ogobim sercu, wszystko by rozda, oddaj to
Nie chciaem si sprzecza, oddaem jej.
Euforia, humor u Sabiny, dowcipy. Wielki jej dzie. Sabina miaa sze pak. Wzi-
a midzy innymi nocnik po Mamie, bo powiedziaa, e nie mona dosta nocni-
ka. Baem si, e takswkarz nie bdzie chcia wzi tego do samochodu, ale trafi-
limy na agodnego izabra to wszystko, upakowa wbaganiku.
W powrotnej drodze Sabina znowu bya rozmowna, opowiadaa szoferowi
oswojej kamienicy, opijakach, opijaczkach ikubach.

ktrego kwietnia

Sabina przysaa kartk, ebym si do niej zgosi, bo ma jakie interesy, poza


tym oni si przeprowadzaj. Poszedem do nich na Chmieln. Akurat wnosili r-
ne paczki do ssiadki na parterze na przetrzymanie. Wszystko ju mieli spakowa-
ne. Dostali mieszkanie na Kole, na Obozowej, na parterze. Duy pokj, wog-
le korzystne warunki. Sabina iJulian zadowoleni. Opiekunka spoeczna niedawno
radzia im i do dzielnicowego komitetu partyjnego. Julian poszed, komitet par-
tyjny mieszkanie zaatwi. Teraz Julian tam poszed im podzikowa. Byli bardzo
zdziwieni. Sabina powiedziaa, e nic ode mnie nie chce, tylko ebym pilnowa klu-
czy od szafy iod kredensu wGarwolinie. Poegnaa mnie umiechnita.

28 kwietnia

Mia ze mn jecha Le. do Garwolina, ale tylko mnie odprowadzi na dworzec.


W Garwolinie przywitaa mnie ciepa pogoda, Gowalowie zwiadomociami,
e Marysia chciaa si dosta do rodka, ale nie dali jej klucza. To znaczy, ona ma

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 706 2011-12-19 14:30:04


Nadawanie 707

klucze, ale trzeci klucz od pokoju co jej nie pasowa. Poszedem do domu Mamy.
Imnie ten klucz nie pasowa, nie chcia mi otworzy pokoju. Po wielkich trudach
zwyciyem go, ale stwierdziem, e ju si nie nadaje do uytku. Zamek waci-
wie chyba popsuty. Chciaem zmieni zamek.
lusarz powiedzia, e nie ma zamkw wGarwolinie. Zgosia si panna An-
dzia ssiadka, ta ktra dopilnowuje domu zpsami, ipowiedziaa, e byy tu ja-
kie trzy panie wczoraj iwynosiy paczki. Zrobio mi si nieprzyjemnie. Zpoczt-
ku wydawao mi si, e moe co zgino, bo materiay, ktre Sabina odoya na
dno tapczana, nie znajdoway si tam. Dopiero potem, kiedy zaczem si ogl-
da po innych pkach, znalazem te materiay wkredensie. Sabina wszystkie
tam wetkna. Nic nie zgino. Co one wyniosy? Nie wiem. Moe wogle nic
wartociowego. Naszykowaem drugiego lisa, ktrego Sabina odoya, dla Go-
walowej. Jeden materia dla Jadwigi na Ho. I cz sukienek i ciuchw dla
pani Anny.
Wyszedem na spacer, pada deszczyk, co mnie uspokoio. Ale kiedy wr-
ciem i chciaem nastawi adapter, adapter okaza si popsuty. To mnie znw
rozzocio. Nie miaem czasu wten sposb na skupienie. Tylko na zoci ina
denerwowanie si. Wreszcie po ilu godzinach wziem proszki na sen iposta-
nowiem, e jutro zanios adapter do reperacji, areszta si wyjani inie ma si
czym zoci.

29 kwietnia

Zaniosem adapter do reperacji, uspokoiem si co do Pienikw, e waciwie


to przecie albo oni tu si wami iwtedy im sprzedam najwyej ten dom, albo si
nie wami iwszystko wporzdku. Tak, e nic innego nie grozi.
Wieczorem suchaem telewizji, radia. Przegldaem pki. Znalazem torebk
Mamy, ktr wozia wt i zpowrotem do szpitala. Zrobio mi si przykro na wi-
dok tej torebki, zawoaem pani Andzi ioddaem jej szybko t torebk. Potem
ju drug noc, drugi wieczr wynosiem rne papiery ipuda po Mamie ipo An-
tonim. Ale pki wci pene. Isypao si znich.

15 maja

Zajechaem do Garwolina. Byo wszystko wporzdku. Tylko jedenacie stop-


ni ciepa, bo zimna wiosna, wic rozpaliem wkuchni.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 707 2011-12-19 14:30:04


708 Tajny dziennik

17 maja

Rozejrzaem si za syfonem. Znikn. Wic zabrany. Przez Marysi, bo przez


kog by? Sprawdziem, czy jest butla gazowa. Znikna. Awic wzia bez pyta-
nia. Poszedem do Gowalw ipowiedziaem to. Gowala do mnie
Prosz pana, ot butl to caa sprawa. Pieniek, ojciec Marysi, by przeciw-
ny temu, eby ona to zabieraa, chcia, eby jemu zwrcia klucze od pana domu,
aona nie chciaa, tak si nie robi jak ona.
Postanowiem si jednak tym nie przejmowa. Tylko pomylaem, e Mama
miaa pewn racj, kiedy bya wyczulona na t butl. Wcale jej si nie przywi-
dywao.

19 maja

Zaprosiem Maniusi przez telefon. Ona


Dobrze, psyjd
Kupiem lodw wpudeku. Ciastek. Przysza. Mwi
Spotkaam Andzi. Te czerwone pantofle po twojej Mamie to na ni za cias-
ne, mwiam, eby psyniesa, dam mojej siostrze
To zadzwoni do Andzi, eby przysza?
Zadzwo
Przysza Andzia. Chwaliy ciastka.
Maniusia wstaje, zamiata, myje talerzyki, nie usiedzi bez roboty. Andzia idzie
do siebie. Maniusia chodzi po mieszkaniu, rozglda si
Atu co?
Ano widzisz
Otwieram jej szaf, pokazuj pki
Zostao byle co stwierdza Maniusia, jeszcze raz sprawdza atamten pokj?
Awejd
Wesza
Bez zmian, ate futrzane konierzyki gdzie mas?
Wziem dla Olemki do Warszawy, ale jeden mog ci przywie
To przywie
W kwiatach przed furtk leay puda. Maniusia, wychodzc, zawoaa na gos
Co to za puda? Aha, Andzia zostawia, jeszcze inne pantofle, dwie pary biae
Te po Mamie, widocznie te za mae, ty nie chcesz?
Nie, spal
Paliem pantoflami Mamy cay wieczr, buchao gorco.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 708 2011-12-19 14:30:04


Nadawanie 709

Stefa powiedziaa, kiedy byem u niej ostatnio


Pana mamusia wygldaa wtrumnie bardzo adnie, oj, jak adnie, nie mogam
si wprost napatrze.

21 maja

Maniusia bya drugi raz na moje zaproszenie


O, peno tych mlecw, nasz Zdzicho toby zaraz to powyrywa
Co?
Mlece
To caa ozdoba
Taak?

24 maja

Zasza do mnie ciotka Jadwiga, tutejsza poetka, rozejrzaa si po ogrdku


Pikne te mlecze, jaki pikny wysyp kwiatw!
Byem u niej wmieszkaniu. Powiedziaa, e napisaa do Kulis155 artykulik pod
tytuem Samotno. Izacza od sw: Samotno? Nigdy nie czuj si samotna.
Ciotka Jadwiga poetka mwi do mnie
Samotno rzecz bezcenna
Rozmawialimy oMamie. Ja, e nie boj si mierci, to znaczy niebycia
Ciotka Jadwiga poetka
Ja te si nie boj, jestem bardzo ciekawa tego stanu. Kiedy byam u twojej
matki wszpitalu na kocu, chciaam j zapyta, ale mam przytpiony such ij de-
nerwowao to, e musiaa goniej mwi, anie miaa na to siy, wic daam spokj
Powiedziaem, e jestem niewierzcy. Ona na to
Aja wierz, e co tam jest.

Zimna wiosna. Nagle chwila ciepa. Wychodz, siadam pod domem na jednej
albo drugiej autobusowej awce. Nie wiem, skd takie Mama zAntonim wzili.
Obie dawno podarte, wychapane, zjednej wyziera wosie, zdrugiej gbka. Mlecze
pootwieray si, osy ipszczoy na nich brzcz, zdaleka pod dworkiem wida
wyjechaa kaleka Krysia na wzku. Fruwaj motyle. Chmury. Wiatr. Robi si zim-
no. Wstaj. Krysia znika. Osy cichn. Motylw nie ma. Zamykanie si mleczw.

155
Kulisy to popularny wtedy tygodnik o charakterze sensacyjnym, zwizany zpopo-
udniwk Express Wieczorny. Pniej cotygodniowy weekendowy dodatek do tej gazety.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 709 2011-12-19 14:30:04


710 Tajny dziennik

poniedziaek, 26 maja

Przysza ciotka Jadwiga poetka


Wiem, e nie pijesz wina, ale masz to na poczstowanie goci
Niosa mlecze ipokrzywy
Takie pikne pokrzywy, pachn iparz. Pokrzyw jest dobrze trzyma wpo-
koju, ja si ni biczuj, biczuj sobie palce, bo mi drtwiej
Ipomaga?
Pomaga, irobi sobie saatk zpokrzyw
Dzi cieplej, deszcz troch pada, lubi
Napisaam wiersz odeszczu
Za ile czasu napaliem pod kuchni, dym, wietrz, drzwi ilufciki pootwiera-
ne, ja nago myj nogi, kto idzie, krzycz
Zaraz, tylko zao co!
Ciotka Jadwiga zprzedpokoju
Ja tylko na moment, nie zamknam nawet drzwi na klucz, przeczytam ci
ten wiersz odeszczu iczyta, zwrotki, jest tam ikochanek, inamawianie do zo-
stania, ipadanie deszczu
miej si, ciotka te
Id, ju ten moment min
Patrzy na pokrzywy przy kamieniu
Tu rosn a cztery gatunki pokrzyw
Przysza po poudniu przybrana crka ciotki poetki Jadwigi Zosia156. Dzwo-
nia do mnie kilka dni temu. Leaem zmczony wieczorem. Telefon. Podnosz su-
chawk. Miaem zmczeniow chryp. Wic zapytaem zachrypym gosem
Halo, kto mwi?
Sycha odoenie suchawki. Za pewien czas znw telefon.
Ja
Halo kto mwi?
To Miron? Tu Zosia
Co si okazao. Zosia nie wiedziaa, e ja wGarwolinie, siedziaa wieczorem
sama wpustych pokojach biura. Mylaa sobie otym wdomu, omojej Mamie, czy-
li oswojej ciotce, e tu do niej przychodzia przez tyle lat; ostatnio, jak tylko zao-
yli telefon, telefonowaa, teraz ten dom pusty, ajakby tam zadzwoni? Ciocia si
nie odezwie, bo nie yje, ale usysze, jak odezwie si ta pustka. Podnosi suchaw-
k, nakrca numer, atu nagle sycha podnoszenie suchawki. Ju to j zdumiao.
Inagle syszy zachrypnity gos, taki jak miaa moja Mama wchorobie

156
Zofia Paduchowska.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 710 2011-12-19 14:30:04


Nadawanie 711

Halo, kto mwi?


Zrobio jej si ciepo. Odoya suchawk. Idopiero zacza myle. Prze-
cie to nie ciocia. Tam jest kto ywy. Moe Miron przyjecha? Izadzwonia znw.
Byo ju ciemno, kiedy przysza pani Andzia. e bya na cmentarzu issiadka
grobowa mojej Mamy miaa pretensje okup piachu, ktra zostaa po rozgrzeba-
niu izasypaniu grobu mojej Mamy, ie ta kupa piachu jest nieuprztnita dotd,
e ja powinienem j uprztn, bo to przeszkadza jej grobowi. Nawet wybieraa
si tu do mnie przyj zlekk awantur. Pani Andzia, eby j uciszy, postanowi-
a sama albo zkim do spki uprztn t kup piasku.

27 maja

Nareszcie cieplejszy dzie. Byem midzy polami na spacerze. Przyszed do


mnie po poudniu bliski krewny ciotki poetki iZosi157. Stary piekarz orygina. Opo-
wiada oprzyjazdach ciotki Andzi deklamatorki na kufrze przed tamt wojn jesz-
cze. Ciotka Andzia ze swoj bratow wyjeday zWarszawy ju oczwartej rano
pocigiem, tu zajeday po sidmej, bray furmank albo dorok ijechay do
Czykowa do rodziny. Tam wanie ten piekarz Wacek orygina jako may chop-
czyk przebywa u dziadkw iuczestniczy wprzyjazdach ciotki Andzi. Bardzo j
chwali ibardzo go interesowaa. Deklamowaa rne poematy iwiersze ztych
ksieczek. Jeden ztakich poematw on zapamita, zapiewa mi pierwsz zwrotk.
Ozbju Rinaldim158. Potem zesza rozmowa na jego wie, wktrej mieszka Pu-
znowo ina to, e tam mieszkaj jacy Annasze. Aokazao si rwnie, e gdzie
mieszka iKajfasz. Orygina piekarz Wacek twierdzi, e po zamordowaniu Chrystu-
sa Annasz iKajfasz uciekli przez Syri iKaukaz do Polski, aza nimi znikn Piat.
Bo byo tak, e po zamordowaniu Chrystusa Piat opowiada cesarzowi rzymskie-
mu choremu na puchlin wodn ocudotwrcy Jezusie. Cesarz ju si nie zastana-
wia, kto to, co to, tylko zapowiedzia Dajcie mi tego pana, niech mnie uzdrowi.
Wtedy Piat usysza, e niejaka Weronika przetrzymuje chust zodbiciem oblicza
cudotwrcy Jezusa zamordowanego. Nakaza rewizj. Znaleli t chust u Wero-
niki wku. Ale ona wtym ku nie spaa. Na tej chustce byo wyrane odbicie
twarzy. Piat zawiz chust cesarzowi. Cesarz spojrza na ni iby uzdrowiony.
Skoro si dowiedzia ozamordowaniu cudotwrcy, swojego dobroczycy, posta-

157
Wacaw Perczyski.
158
Rinaldo Rinaldini bohater romantycznej niemieckiej powieci zbjeckiej Christiana Au-
gusta Vulpiusa Rinaldo Rinaldini, herszt bandytw (1798), upicy bogatych, by poratowa bied-
nych. Posta spopularyzowana dziki niezliczonym naladownictwom i przerbkom tej powie-
ci w literaturze jarmarcznej XIX w.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 711 2011-12-19 14:30:04


712 Tajny dziennik

nowi zemci si na ydach iich skaza na mier. Ale kto donis Kajfaszowi
iAnnaszowi, e grozi im zemsta cesarza, ioni szybko wieczorem posprzedawali,
co mieli, i wnocy uciekli. Kiedy Wacek piekarz by mody, sympatyzowa wpew-
nej kobiecie osurowym rzymskim wygldzie. Ona powiedziaa, e owiadczy-
ny mogyby by przyjte, ale kiedy ona patrzy na Wacka, to widzi, e jego wzrok
gdzie bdzi za oknem inie sucha kogo, ajest wswoich mylach. Do oenku
nie doszo. Natomiast Wacek dowiedzia si pniej, e bya narzeczona miaa na
nazwisko Piat.
Po tych opowieciach Wacek podzikowa za herbat iposzed na majowe na-
boestwo.

Marysia P.159 wesza do mieszkania ktrego dnia, kiedy ja leaem wku.


Od razu zacza si tumaczy, e wzia gazow butl, bo uwaaa, e tu jest ra-
czej bezuyteczna. e j mi odniesie. e bardzo mnie przeprasza. Wobec takiego
przyznania si do caej sprawy powiedziaem, eby na razie butl sobie poyczya,
ja sobie dam rad bez butli. Potem rozmawialimy grzecznie idaem jej na wgiel,
eby jej ojciec, ktry wozi wgiel, przywiz mi wgiel.

Garwolin, 2 czerwca

Cigle wynosz do mietnikw torby ze cinkami, odpadkami, butelkami. Co


dwa, trzy dni daj co pani Andzi po Mamie. Wzia ju ile Maniusia. Icigle
jest do wyrzucania ido wynoszenia, dalej idalej. Chwilami zastanawia mnie to
irobi mi si ciut przykro, bo s to rzeczy po dwojgu ludzi, ktrzy tu yli przez
wier wieku.
Po czterech dniach ciepych, ze spacerami, znw zimno. Od dwch dni pada
deszcz. Jest zaledwie siedem, osiem stopni ciepa. Pal pod kuchni. Byem dzi
wgociach obok, we dworku, u pani Krysi na wzku. Mieszkaj tam same kobie-
ty. Pani Krysia zmatk, ich kuzynka ipani Andzia. S te dwa psy. Ze dla obcych.
Mnie przyjmoway grzecznie, zwaszcza duy pies, Nanek, nawet si asi do mnie.
Ale nie wiem, jaki byby innym razem, gdybym wszed na ich teren sam, bez pani
Andzi. Oprcz psw s dwa szare koty zkocim dzieckiem.
Ostatnio zapaa mnie piczka, przed ktr si broni. WGarwolinie si nie
nudz, zupenie nie. Mam tu adapter zpytami, telewizor, radio, magnetofon. Do
ogrzewania dwie dobre maszynki idwa piecyki. Do ogrzewania wody dwa elek-
tryczne czajniki.

159
Maria Pienikwna.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 712 2011-12-19 14:30:04


Nadawanie 713

wtorek, 3 czerwca

Bya dzi u mnie Maniusia. Pozamiataa mi wpokoju i wkuchni. Poszlimy


na cmentarz odwiedzi Piekutw iciotk Andzi, deklamatork na kufrze. Po-
rozdawalimy im te tulipany zogrdka Piekutw. Potem poszlimy na osied-
le zacmentarne do Stefy. Stefa troch podniesiona na duchu, bo ktrego dnia tak
nagle sprbowaa podpisa swoje imi idobrze jej wyszo. Czyli jest postp wco-
faniu si poraenia. Stefa nakarmia nas pieczonymi kurczakami zmizeri. Powie-
dziaa, e jej bardzo brak mojej Mamy. Maniusia te narzekaa na to, e moja Mama
umara, e zawsze wstpowaa wniedziel, a i wdzie powszedni czsto, ateraz
zabrako jej tej osoby. Zaniosem Stefie stare fotografie, na ktrych iona jest, ijej
wujek, czyli Antoni, m Mamy, imoja Mama.
Stefa wyprowadzia mnie na balkon ipokazaa, e u niej tak adnie, tak adnie. Ona
tak lubi, kiedy kwitn mlecze. Atu jest wanie widok na kwitnce mlecze ina ki.
Potem zaszedem odwa bloki dalej do wychowanicy ciotki poetki, czyli do Zosi
Paduchowskiej. Tam dzieci, ktre poszy spa po rozbrykaniu. AZosia ijej m za-
czli mi opowiada oduchach. M Zosi jako kawaler powraca przed Zaduszkami
na swoj wie zdaleka, mija krzy przy drodze, kto tam siedzi skulony, pomyla,
e to pewien znajomy, moe si upi, zasn. Podszed bliej. On wkucki. Podnis
go ijak go wzi wrce, tak tamten niby pirko da si unie na ponad metr, da-
lej wpozycji kucek. Ibez wagi. Ten go odoy, uciek. Pdzi. Mija las. Kilometr
dalej pod drzewem siedzi ten sam. Ten popdzi do domu dwa razy szybciej. Zo-
sia zwrcia uwag, e nie byo dotychczas odotykaniu duchw. Bardzo mio ze-
szo ptorej godziny. Wdrodze powrotnej ozmroku wstpiem na cmentarz, bo
brama otwarta, isprawdziem, czy pal si wieczki. U ciotki Andzi, deklamator-
ki na kufrze, wieczka byszczaa, u mojej Mamy iAntoniego zgasa, wic zapali-
em. Ztrudem. Pod cmentarzem peno zielska idzikich kwiatw.

Od trzech dni pisz deklamacj garwolisk ochucie Weroniki160. Bo opowie


Wacka piekarza zaintrygowaa mnie. Pomylaem, e szkoda tego tematu na kawa-
ek prozy dziennikarskiej, e trzeba by napisa ballad. Najpierw mylaem oryt-
mie semkowym czstochowskim. Ale wychodzio za bardzo wulgarnie. Posta-
nowiem rytm skrci. Na szstkowy. Trudniejsze to, bo krtsze wiersze itrzeba
wicej upycha tre. Ale zaczo mi to wychodzi.

Przejrzaem to teraz inabraem znowu wtpliwoci. Ballad trzeba bardzo jesz-


cze dopracowa.

160
Garwoliska deklamacja o chucie Weroniki, utrzymana w konwencji ludowej, dziadow-
skiej ballady, zdopiskiem pod tytuem: wedle opowieci Wacawa Perczyskiego zPuznowa,
naley do cyklu Garwolin wzimie (tom Oho).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 713 2011-12-19 14:30:04


714 Tajny dziennik

W sierpniu zeszego roku Zosia ijej m przeprowadzali si zjednego bloku do


drugiego, bo dostali wiksze mieszkanie. Robili to wnocy. Do rana. Rano, awa-
ciwie nad ranem, kiedy zajci byli przenoszeniem gratw wdziecinnym wzku,
nagle spojrzeli na niebo, ana niebie wnieokrelonej odlegoci ina nieokrelonej
wysokoci arzya si kula. Patrzyli: ona si arzya, poruszaa, apotem odleciaa.
Znika. Stwierdzili, e to nic innego, tylko UFO.

Garwolin, 13 czerwca

Po tygodniu znw jestem wGarwolinie. Brak patelni ijednego wazonika, kt-


ry lubiem. Jednak Marysia Pienikwna, ktra miaa dla dogldania Mamy dru-
gie klucze itych jej nie odbieraem po pogrzebie, wynosi std rne przedmio-
ty iprzedmiociki. Te, ktre zauwayem. Ite, oktrych nie wiem. e ich nie ma.
Ztego wynika, e jest ona nieszczera, chytra imoe nawet podstpna. Aopowia-
daa mi Andzia, e kiedy namawiaa j do zostania zMam na noc, kiedy Mama le
si czua, Marysia powiedziaa, e si boi. By moe, e oprcz jakiej tam sympa-
tii do mojej Mamy miaa swoje obliczenia, nie wiadomo jakie.

Marysia ma wygld sympatyczny iniewinny. Wodwrotnoci do jednej ze swo-


ich sistr, ktra wyglda na spiskujc co. Tymczasem tamta, zdaje si, jest owie-
le lepsza od Marysi. Ale nie tylko ja nie poznaem si na niej. Pani Gowalowa do
mnie mwia zzastanawianiem
To Marysia jest taka? Aha Ja mylaam, e ona jest inna.
Chrzenica jej ma.
Coraz wiksz racj przyznaj pomiertnie Mamie co do jej podejrzliwoci wo-
bec rnych tu osb i wogle wobec rnych osb wyciu.
Oczywicie nie przejmuj si tymi spraweczkami, ale jeeli Marysia bdzie jesz-
cze mi co wynosia zdomu, to przygotuj jej karteczk niby od mojej Mamy Nie
wyno std wicej ipodpisz albo ciocia Kazia albo Kazimiera Piekut. Mary-
sia jest troch bojca, wic wkadym razie, jeeli nie uwierzy, to si troch prze-
straszy. Ato ju bdzie otamowanie.
Raz przysza niedugo po mierci mojej Mamy. Wnocy by deszcz, wiatr. Pu-
ka jej wszyb. Aona do siebie Nic innego, tylko ciocia.

14 czerwca

Byem u Gowalw. Gowala spotka na ulicy wtych dniach Krysi Pienikwn,


siostr Marysi, iona pytaa omj adres itelefon warszawski, powiedziaa, e tu za-
mieszka wGarwolinie, bo m jej wyjecha za granic, aona chce si wprowadzi do

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 714 2011-12-19 14:30:04


Nadawanie 715

domku mojej Mamy. Gowala jej wytumaczy, e ja ten domek zatrzymuj, e zapla-
nowaem tu posadzenie drzew. Ona bya speszona. Ale przedtem mwia ozarzdzie
miejskim, e dowiadywaa si, czy to nie naley do miasta, niby jako opuszczone mienie.
Gowala da mi zamek zkluczami iradzi szybko zmieni zamek wgwnych drzwiach.
Na krciutko przyjecha Darek. Zmieni mi zamek. Sprawdzi telewizor, kor-
ki. On te samotnik. Mieszka wdzikim domku wZielonce. Nie lubi promieni so-
necznych. Poszlimy wnocy za miasto, za rw, do ktrego od 2 miesicy co noc
wynosz torby gaganw, sojw po Piekutach. Pochmurno. Pokrcilimy si po
krzywej drodze bez drzew, ze wiecidami bota. Darka opltao wyobraenie, e
tak drog wdrowa Zagoba zHelen.

16 czerwca

Zadzwoniem do Maniusi, eby zabraa jeszcze rne babskie drobiazgi. Bya


wczoraj. Wybucha burza. Odprowadziem Maniusi ztobokami pod parasolem do
takswki. Teraz nad wieczorem wstpiem do ciotki Jadwigi poetki. Daa mi jajka
iwino zryu wasnej roboty. Ry po chisku filtrowany przez wgiel. Powiedzia-
a, e ca zim karmia wrble, kupia im trzydzieci siedem kilo ryu.
No przecie ry jest tani, osiem zotych kilo
Pokazaa mi pokrzyw wdoniczce. Zpocztku oklapa, apotem jednak dosza
do siebie ta pokrzywa. Wsoiku ciotka trzymaa licie, kwiaty ioset.
Mowa bya oabdziach. Ciotka Jadwiga poetka
Nigdy nie widziaam abdzia
Naprawd?
No gdzie?

Pani Andzia do mnie, e ta Marysia to rzeczywicie nieadnie postpuje, sko-


ro mi zabraa ostatnio jeszcze patelni. Spytaem, skd ona ju otym wie. Aona
spotkaa osmej rano Maniusi pod kocioem iManiusia jej to mwia.
Robiem prbne nagranie magnetofonowe zManiusi. Nie bya speszona. Naj-
pierw przyoya mikrofon do ucha. Kiedy jej powiedziaem, e trzeba do ust, prze-
oya imwia swobodnie. Potem sprawdzia iprzekonaa si, e to wiernie od-
twarza jej mwienie.

18 czerwca

Pojechaem na oliborz. Otworzya mi drzwi Ada zniewyranymi oczami. Po-


wiedziaa, e Roman jest na dole. e si rozwodz. e on ma jak kobiet. Kt-
ra mu pewnie poyczya pienidze ipewnie pomaga mu zaatwia sprawy emery-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 715 2011-12-19 14:30:05


716 Tajny dziennik

talno-zwizkowe. Spytaem, czy wobec tego zej na d do jej ojca, Eryka, gdzie
jest Roman. Ada na to, e dobrze, e przyszedem, eby zej do Eryka ie ona
si zErykiem, czyli ojcem swoim, ju nie gniewa iwiduje. Ie nie wie, czy tam
jest ta kobieta, czy nie. U Eryka szed film fantastycznonaukowy. Eryk siedzia na
jednej kanapie, aRoman na drugiej. Nie byo adnej kobiety ani ladu adnej ko-
biety. Poogldalimy telewizj. Potem Eryk zacz fantazjowa na tematy nauko-
we. Jak to jest zeterem, ktry zpowrotem jest wrcony do honoru. Wrcilimy
zRomanem na gr. I zErykiem. Roman nawizywa do tematu sporu mae-
skiego, Ada staa, jak zwykle, midzy kanap apkami iuparcie mwia, e ona
wie swoje, e Roman par dni temu chcia od niej pienidzy na kwiaty, eby da
jakiej pani wZwizku Literatw, eby tam sprawa si zaatwia, ie jakie kobie-
ty mu pomagaj, e Roman jak zwykle zkobietami. Roman zacz si wymiewa
sam zsiebie, e co, on niby jest tym kwiatem, na ktry te kobiety lec?! Ada dalej
staa zpowan min itwierdzia swoje. Eryk zagadywa, nie chcia mwi otym,
bo unika zawsze przykroci, wreszcie, kiedy oni uparcie swoje, ija te oto pyta-
em, bo Roman mnie prosi, Eryk powiedzia
To dobry temat do scenariusza. Kiedy brak przeciwiestw, to nic si nie dzie-
je. Na tym tle dopiero co powstaje.
Ada postanowia mnie odprowadzi zpsem. Tufta spaa wktrym pokoju. Ro-
man postanowi wobec tego te mnie odprowadzi, eby potem Ada sama zpsem
po ulicy nie wracaa. Prbowa na przystanku zagadywa do niej, ale ona nie odpo-
wiadaa mu na adne pytania. Kiedy chcia zawoa do siebie psa, to ona psa przy-
cigaa do siebie. Tak ich zostawiem.

20 czerwca

Papie po wyjciu zsamolotu u Murzynw na dwik tam-tamw zacz sam


podrygiwa. Murzyni ubrali go wmapie skry i wmapi czap.

Maniusia mwi na ubiny ubiany. Na makaron makaran.

nili mi si dzisiaj rodzice. Zorientowaem si, e co jest znimi nie wporzd-


ku. Nagle sobie uwiadomiem, e Mama przecie nie yje. Mwi do niej, tak jak-
by j zawstydzajc
Jak to? Skd si wzia? Wstaa zgrobu?
Odwrciem si wstron ojca ite sobie uwiadomiem, e on wsta zgrobu,
wic mwi do niego
Aty skd si tu wzie? Te wstae zgrobu?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 716 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 717

Byem na Chodnej, gdzie Jadwiga kpaa si pod nieobecno Eskich, ktrzy wy-
jechali do Bugarii. Przebywa wich mieszkaniu Kasia zkoleank. Kasi wynalaza Ja-
dwiga. Kasia jest mod psycholok. Spytaem okota. Kasia, e wszafie. Otworzy-
em szaf, kot wyszed zniej grzeczny izadowolony. Wita mnie. Da mi si gaska,
podstawia mi nawet ogon do gaskania, apotem rozwali si umoich ng, co byo do-
wodem najwikszej aski. Jadwiga stwierdzia, e on mnie bierze za nastpc Eskich.

Byem u Lu. iLu. na Syreny. Ludwik opowiada otelefonach, ktre nieraz mia
od rnych kokietek nieznanych. Zwykle mwi, e jest zmczony, iodkada su-
chawk. Wostatni niedziel te zadzwonia kokietka, od razu zacza mwi do
Ludwika po imieniu. On przedstawi si jej bo akurat mia humor jako Mar-
cin. Ona zacza, e siedzi wanie samotna, jedn nog opara okrzeso, drug
nog tu Ludwik jej przerwa
Nie mw, oco opierasz drug nog, bo to wiadomo, e dziaa wstyd albo
bezwstyd, albo nieprzyzwoito. To ju powiedzia Witkacy.
Dlaczego Witkacy? zdziwia si rozmwczyni. Dlaczego nie Przybyszewski?
Przybyszewski? Kto teraz onim wie? To zdradza twoj metryk.
Ja mam dopiero dwadziecia pi lat.
Posza potem na chwil, proszc, eby on nie odchodzi od suchawki. Usy-
sza , tak jakby siusianie, ipomyla, e posza zadzwoni zdrugiego aparatu,
eby dowiedzie si, zkim rozmawia. Kiedy wrcia, powiedzia jej to. Ona si ro-
zemiaa, e nalewaa sobie wod sodow, ajakby chciaa, to ho ho. Wreszcie zwr-
cia si do Ludwika wten sposb
Ja nie zsoli ani zroli, ale ztego, co mnie boli. Zwrcisz mi telefon iwte-
dy mi powiesz, kto tak powiedzia iodoya suchawk.
Ludwik spyta mnie, kto tak powiedzia. Ja
Czarniecki
Ludwik do mnie
Czarniecki, ale ja miaem jej inaczej odpowiedzie: Cygan bez soli, Cygan bez
roli, Cygan Cygank cigle erdoli. Nie znae tego? Ja znaem to od maego. Mamjej
odpowiedzie to izwrci jej telefon. Kiedy bdzie trzewa. Ale widz teraz, e jejnie
musz zwraca telefonu. Ona wiedziaa pewnie, jak ja jej odpowiem. Ijednoczenie
zemcia si za te moje zWitkacym iPrzybyszewskim. Bardzo adnie to rozegraa.

26 czerwca

Ciotka Sabina bya zJulianem ize znajomym samochodziarzem wGarwo-


linie, zabraa st, ale nie ten. Okazao si, e to byo nieporozumienie. Jej cho-
dzio oskadany stolik, ktry ja chciaem zatrzyma, aja mylaem, e jej chodzi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 717 2011-12-19 14:30:05


718 Tajny dziennik

o okrgy st idziwiem si, po co jej dwa okrge stoy wdomu, bo ju jeden


ma. Telefonowaem przedtem do dworku drewnianego wGarwolinie, rozmawia-
em zAndzi iAndzia mi to powiedziaa. Ja si zezociem, ale potem postano-
wiem ju zostawi, tak jak jest.
W Garwolinie po moim przyjedzie od razu zaczy si kopoty. Co sknoci-
em zig adapterow. Nie mogem doczeka si godzin otwarcia sklepu telewi-
zyjno-adapterowego. Odoyem to na kiedy indziej. Ledwie wrciem zporanne-
go sklepu ipooyem si do czytania zzasypianiem, pukania do drzwi, do okna,
dzwonki. Niechtnie otworzyem drzwi, domylajc si, e to albo Marysia Pie-
nikwna, albo Krysia. Przypuszczaem, e raczej Krysia, bo Marysia jest cichsza,
aKrysia bardziej bezczelna. To ta, co leci na ten domek. Przez drzwi werandy od
razu zobaczyem sukienk Krysi ijej wysoki wzrost. Bya blada, ztwarz podob-
n troch do gada, mimo e niby adn. Od razu ona otym, e trzeba i do urz-
du tu obok, do prezydium, do pokoju numer trzy ie tam jest naczelniczka, ktra
mi powie, e trzeba zaatwi spraw zprzebywaniem tu, zdomkiem. e nie mo-
na trzyma mieszkania wWarszawie imie domku wGarwolinie.
Ja si zdziwiem, poszlimy do tego prezydium. Urzdniczka powiadomia mnie,
e rzeczywicie tak jest, e nie mona mie mieszkania tu itu. Ale ustalia midzy
nami. Czy to prawda, e pani Pienikwna ma jakie rzeczy wmoim mieszkaniu
iklucze. Ja odpowiedziaem, e nie ma adnych jej rzeczy wmoim domu, czyli
wdomu po Mamie. Aona sama, Pienikwna, odezwaa si, e klucze ju zmie-
nione. Bo ja jej przedtem powiedziaem, e klucze zmieniem. Urzdniczka spy-
taa mnie, czy ja si zgadzam na to, eby ona na razie wprowadzia si, czy nie, czy
dopiero wszystko si odoy do zaatwienia spraw spadkowych. Ja, e odoy si
do zaatwienia spraw spadkowych. Urzdniczka wtedy, e tak ma zosta. Nie wie-
dziaem, e Pienikwna Krystyna ju chce si wprowadzi, to znaczy, pewnie
ju by si wpakowaa do mieszkania, gdyby nie zmiana klucza.
Potem zPienikwn jeszcze kawaek drogi rozmawiaem p chodno, p
polubownie. Powiedziaem, e gdyby si nie dao domu zatrzyma, to sprzedam
im. Tylko trzeba doczeka. Zgodzia si ze mn niby.
Ledwie pooyem si, znw dzwonek. Ssiadka Tomalowa, ta od zego kogu-
ta, ale zpoufn min, e (itu zniya gos) bya u niej wanie urzdniczka zprezy-
dium przed chwil ipowiedziaa, ebym zaraz przyszed si zameldowa. Poszedem,
iurzdniczki zniewinn min do mnie, jedna idruga, bo dwie byy. Okazao si, e
to nie bya naczelniczka, bo naczelnik jest gdzie winnym pokoju, tylko urzdniczka.
Powiedziay, ebym usiad, adnych interesantw nie byo, wic nikt nie przeszkadza.
One mnie uwiadomiy, jak to jest, e byy wprowadzone wbd przez Pienikwn,
mylay, e nikt tu si nie zajmuje tym domem, nikt nie przebywa. Jedna znich przy-
znaa si, e wogle nie wiedziaa, e pani Piekutowa ma syna, bo znaa Piekutow.
Druga machaa gow imwia, e bardzo jej si nie podobaa Krystyna Pienikwna.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 718 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 719

Przecie kamaa. Ja spytaem, czy nie da si ztym domem nic zrobi. One na to, e
gdybym postara si przez instytucje centralne, to moe by si dao, oczywicie bdzie
ztym kopot. e gdyby nikt zrodziny czy zssiadw tutaj nie pili, nie wnosi skar-
gi, to moje przebywanie wGarwolinie mogoby si przecign nie wiadomo dokd.

1 lipca

Podjecha ktrego dnia Pieniek zfur tutaj, kiedy ja spaem. Widziaa go An-
dzia. Powycina zielska zbrzegu iwykopa kilka krzakw ry. Wgla nie przywiz.

Pojechaem takswk do dawnych koszar, do zespou adwokackiego, do adwo-


kata, ktrego mi poleci pan Gowala. Obdrapane schody. Rozklapane. Najpierw
wd, potem sie, potem schody wgr. Potem wski wpoprzek pokj, wkt-
rym dwaj panowie starsi ukadaj, uprztaj papiery. Mojego adwokata nie byo,
mam tam pojecha kiedy indziej. Starowiecko budynku jako mnie rozweselia.

Chodz do czytelni. Wcz si po Garwolinie. Istaram si niczym nie przejmowa.

Andzia mwi, e pani Krysia na wzku ma bardzo pogodny charakter, nigdy


si nie denerwuje.
Andzia te jest pogodna ispokojna. Jak wnioskuj, jedna do drugiej mwi po
imieniu, ale przez trzeci osob
Niech Krysia lepiej zadzwoni
Niech Andzia mi si nie dziwi
Andzia troch zaprzecza mojemu zdaniu oniej. Nie taka ona dobra. Nieraz
si zezoci, trzanie drzwiami. Matka Krysi udaje, e nie syszy. Ale te ile An-
dzia ma u nich roboty.

4 lipca

Zaszedem do ciotki poetki Jadwigi. Wychowanica Zosia zmem odnawiali


jej kuchni. Przyjedzie druga wychowanica, starsza. ZWiednia. Crka tej drugiej
wychowanicy wysza za m za Chiczyka zWiednia. By tu wGarwolinie. Czar-
ny. Rozmawia zciotk poetk. Bardzo jej si spodoba. Podobno bardzo dobry.
Zzawodu kelner. Crka wiedeskiej wychowanicy jest fryzjerk, zbiera wWied-
niu wiele nagrd. Na konkursach.
Z Zosi ciotka nie zawsze jest wzgodzie. Kiedy zsob mieszkay, niezbyt si
lubiy. Ciotka szczliwa, e mieszka sama.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 719 2011-12-19 14:30:05


720 Tajny dziennik

sobota, 5 lipca

Poszedem na daleki spacer za wie Leszczyny, na wierzbow drog. T wierz-


bow drog chodziem dawniej do lasu. Przesiadywaem wlesie cay dzie. Awa-
ciwie to s trzy lasy. Kolejno po sobie idce. Nie tak bardzo si tam zmienio. To
mnie bardzo ucieszyo. Pachnco, duo zieleni, ki, drzewa. Uwiadomiem so-
bie na tej wierzbowej drodze, e wanie ona ite kawaki lasu, ijeszcze taka jedna
boczna cieka zkrzakami suyy mi jako symbol. Czowiek czytajc, przypomi-
najc sobie co, suchajc kogo, podstawia swoje zapamitane. Imnie ta cieka
boczna zkrzakami ipierwszy kawaek lasu za wierzbow drog wanie suyy do
podstawiania na rne okolicznoci. Midzy innymi, kiedy czytaem opojedynku
wlesie Conrada zczajeniem si ilusterkami161. To wanie ten pojedynek wyobra-
aem sobie wpierwszym lasku za wierzbow drog pod Garwolinem.

niedziela, 6 lipca

O sidmej rano pojechaem do Osiecka162. To niedaleko od Pilawy. Osieck mnie


ciekawi, bo zWarszawy do Osiecka ucieka kilka razy ze swoim caym dworem
Zygmunt Waza, kiedy wWarszawie wybuchaa zaraza. Kiedy Osieck by miastecz-
kiem, teraz jest osad. Rynek zaspany, zaronity spokojem. Zabytkw tam wiele
nie zostao. Ale charakter staroytny zosta. Zreszt s stare chaupy-pdworki.
Amoe to nie ten Osieck? Potem zajechaem autobusem do nastpnej miejsco-
woci, ni to osady, ni to miasteczka. Do Sobie-Jezior163. Tam te rynek, domki,
trawa na chodniku, szczeglnie kty tego rynku ciekawe. Ludzie na awkach. Pa-
trzaem na te domki iczuem ich delikatno. To mnie zdziwio. Przecie ci ludzie
std nie zawsze s tacy delikatni. Jak to pogodzi jedno zdrugim? Po drodze spot-
kaem par osb idcych po mleko koo kocioa. Spytaem jednego znich, dzia-
da, gdzie tu si idzie na cmentarz, bo wiedziaem, e na cmentarzu jest zabytko-
wa kaplica. Najpierw mwi mi co owodzie zdrojowej, aja nie wiedziaem, czy
chodzi ostudni, ktr mijalimy, czy opunkt mleczny, do ktrego on szed. To
byy takie jego dowcipy. Apotem mi mwi, e na cmentarz lepiej nie chodzi, bo
tam api duchy. Ja na to, e moe warto i, bo te duchy zapi do czego lepsze-

161
Pojedynek Josepha Conrada (1908).
162
Osieck wie gminna, midzy Celestynowem aPilaw, wpowiecie otwockim, tak jak po-
zostae miejscowoci dawne miasteczko.
163
Sobienie-Jeziory wie gminna w powiecie otwockim, z drewnianym kocioem zXVIIIw.
iinnymi zabytkami, m.in. cmentarzem ydowskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 720 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 721

go. On si zastanawia, e amoe, kto wie, moe tam wicej kobit? Wic dowci-
py zczasw morowej zarazy.
Z Sobie-Jezior pojechaem takswk do Mariaskiego Porzecza, czyli do Go-
lina164. Bo tak si dawniej to nazywao. Tam koci drewniany rokokowy. Powygi-
nany, zwieami. Dosy niezwyky. Takiego jeszcze nie widziaem wyciu. Wrod-
ku iluzjonistyczne malarstwo. Osiemnastowieczne. Malowane pasko na cianie
obrazy iotarze. Nie wiadomo, ktre co udaje. Bardzo to dziwne. Wiz mnie tak-
swkarz, ktry mi objania, e ten koci ju mia si dwa razy pali po wojnie.
Bo wybuch poar obok, wbudynkach gospodarczych. Pierwszy raz podczas na-
boestwa na zakoczenie roku, wsylwestra. Byo ju ciemno. Ludzie zkocioa
zaczli wychodzi wtoku. Jednoczenie ratowali przed poarem koci. Gw-
nie to wygldao tak, e ksidz zludmi wynis obraz iwtedy poar, ktry zia
ogniem wstron kocioa, odwrci si winn stron.
Drugi raz wybuch poar wdzie. Ten sam ksidz, ktry wtedy obraz wynosi
iodwrci poar cudem, teraz wpad do kocioa, eby co wynie, itak si prze-
j izmczy, e umar na serce na stopniach otarza. Tym razem od poaru gw-
nie ratoway akacje kocielne. Osmaliy si, ale poar na koci si nie przenis.
Szofer owieci mnie, e podobny koci drewniany ztego samego czasu jest
wWarszawicach165, niedaleko. Pojechalimy itam. Moe budowa go nawet ten
sam architekt. Tylko wiee rokokowe wWarszawicach rozebrano. Nie wiadomo
dlaczego; moe groziy zawaleniem. Takie same wiee wGolinie. Ibardzo pik-
nie wygldaj.
Wszystkie te okolice bardzo mi si spodobay imnie zaskoczyy. Duo mokre-
go zielonego. Lasy. Drogi stare inowe bardzo adne, bo zniespodziankami. Nowe
szosy obronite wielkimi zielskami, rumiankami. Cae wzapachach. Zapachy si
bawani. Stare drogi krzywe, pene dziwnych drzew. Droga zPilawy do Sobie-
-Jezior zostaa przeze mnie nazwana Via Appia Pilawa, cign si po obu jej stro-
nach akacje stare, zgrzybiae, zgarbione. Mija si ki wnajrniejszych kolorach.
Krowy wylegujce si wpiasku przy drodze, owce, strzechy nad ruczajami, wia-
traki zurwanymi skrzydami, kapliczki przydrone.
A dziw, e tyle si zachowao.

Zastaem zatknity za drzwi, za klamk bukiet jaminu. Wczoraj byo tak samo.
To pani Andzia robi mi kwieciste prezenty. Odwiedzia mnie wczoraj.

164
Mariaskie Porzecze, czyli Golin wie w gminie Wilga, w powiecie garwoliskim. WGo-
linie powsta wXVIIw. klasztor ksiy Marianw. Koci, oktrym mowa, zbudowano wXVIIIw.
Ozdobiono go polichromi Jana Niezabitowskiego. Osad nazwano Mariaskim Porzeczem. Pa-
rafia zachowaa nazw Golin.
165
Warszawice (dawniej Warszewice) wie wdolinie Wisy, wpowiecie otwockim. Drew-
niany koci pochodzi zXVIIIw., polichromia zdrugiej poowy XIXw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 721 2011-12-19 14:30:05


722 Tajny dziennik

Na moj prob Zosia, wychowanica ciotki poetki, porozumiaa si ze swoim


radc prawnym, to znaczy radc prawnym pewnej instytucji wokolicach Garwo-
lina. Daa mi jego telefon. WWarszawie pojechaem do niego iodbyem znim na-
rad. Jestem zdecydowany swoj czstk nawet ze strat odprzeda Pienikom.
Bo brak mi ju si do cignicia tej historii spadkowej. Szstego sierpnia ma przy-
jecha do Garwolina ten radca prawny. Waciwie mody adwokat. I znim mam
i do Pienikw.

Przez ten czas dziewi dni wMagdalence. Wmalutkim domku midzy dzikimi
gaziami do ziemi izielskami zaczepiajcymi gazie. Brama zapltywana na acuch.

3 sierpnia, Garwolin

Jestem tu ju od paru dni. Porozumiaem si zadwokatem. Przyjedzie pojutrze,


ale mwi, e nie obejdzie si bez sprawy spadkowej. Tak bdzie bezpieczniej. Bo
nie przejmie po drodze nic pastwo. Jestem wporozumieniu zPienikami. By-
em dzi u nich wieczorem. Tok. Kupa ludzi. Pijany m Krystyny. Co do mnie
gada. Wczoraj chcia bi swojego tecia, ale go wyrzucili na ulic. Na taboretach
siedzi Stefa, Regina Pienikowa inieznana baba. Stefa do mnie zumiechem, Re-
gina zumiechem. Zbab nie wiem, czy si wita, ale si witam. Wkocu okazu-
je si, e to baba zamwiona specjalnie do robienia ciasta na wesele czwartej crki
Pienikw. Stefa sza do autobusu. Odpoczywaa co ile krokw, ato zoparciem
odrzewo, ato omur. Podwiozem j takswk. Prosia, eby do niej wstpi, wic
wstpiem. Dobrze wyglda, ale cigle myli jej si zwykrcaniem skomplikowa-
nych numerw telefonicznych. Umie ju par sw napisa wlicie, ale caego li-
stu nie. Zczytaniem wci le. Nawet modlitw niektrych nie moe odmawia, bo
zapomniaa. Jak tylko co chce sprawdzi ijej nie wychodzi, pacze. Ale tak to si
nie daje, cigle mwi, e piknie na wiecie. Widoki adne. Powietrze dobre. Czy-
ci dywan. Nie na klczkach, ale ze schylaniem si. Co j wiele kosztuje.
Rozmowa przy takswkach. Stefa
Najgorzej to si boj, eby mnie nie zapa parali. Ajednej to pka prze-
puklina iod razu umara. Jak mnie pknie iod razu umr, to trudno. Itak trzeba
umrze. Co ja si bd oto zabija.
Bya u mnie Zosia Paduchowska. Ozmroku j odprowadzaem. Zobaczylimy
jej matk, czyli moj ciotk poetk idc. Do mnie. Powiedziaem, ebymy wr-
cili. Na to ciotka Jadwiga poetka
Znajwiksz przyjemnoci
Wacek deklamator chodzi po Garwolinie. To znaczy codziennie przed trze-
ci czuje potrzeb wyruszenia ze swojej wsi. Gdzie mieszka samotnie wpza-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 722 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 723

walonej chacie. Idzie do autobusu. Wsiada. Ztorbami. Wysiada przed kocioem.


Izaczyna odwiedziny iwstpowania do sklepw, roznoszenie buek, prezentw.
Ktrego wieczora przy mnie do mieszkania Zosi wszed zworem na plecach
odziesitej wieczorem. Okazao si, e ma jakie kawaki cielaka. Ktre kupi
po drodze iteraz rozdaje. Potem siada przy stole, czyta ksiki, na pytanie kon-
kretne odpowiada zumiechem i zfantazj. Potem zabiera si ztorbami, kt-
re mu si czasem myl, iidzie do autobusu. eby potem przesi si na auto-
bus drugi. Czasem po drodze u kogo ktr ztoreb daje na przetrzymanie, bo
za ciko.
Ktrego popoudnia nagle ni mi si, e otwieraj si drzwi od sieni, wsuwa si
Mama, zamyka biae drzwi ichwieje si caa. Ubrana tak, jak j ubrali do trumny,
wczarnej chustce na gowie, wciemnej sukni. Chwieje si, jest umierajca. Ja nie
wiem, czy ratowa j, czy ucieka. Czy ona umiera, czy walczy zletargiem. Zdaj
sobie spraw, e umara przecie ju dawno. Wtym momencie si budz.
Wstaem. Mieszkanie zaciemnione po mojemu, mimo dnia. Puciem pyt zmu-
zyk organow. Nadesza Zosia. Odstawiem jej mj sen. Zmam zgrobu sania-
jc si wdrzwiach. Wspominaa mj wystp jako niezwyky.

6 sierpnia

Bya narada zPienikami i zmoim prawnikiem. Tylko prawnik spni si. Co


prawda uprzedzi otym. Inie zdy pojecha do hipoteki. Okazao si, e Pie-
nikowie zaoyli spraw orewizj procesu, bo by taki oczym ja nie wiedzia-
em albo zapomniaem midzy Mam animi orozdzia dbr po Antonim. Zda-
je si, e chc teraz zwrotu za to, czego si zrzekli wspaniaomylnie na korzy
Mamy za jej ycia. Czci ksieczki PKO idwch dziaek, ktre Mama sprzeda-
a po mierci Antoniego. Nie doszo do polubownego omawiania sprzeday. Wo-
bec nowych faktw, oktrych ja nie wiedziaem ani mj prawnik. Ma on jecha
zKrysi Pienikwn do hipoteki za tydzie izorientowa si. Apotem ja tele-
fonicznie dowiem si od niego.
Odpust wGarwolinie. Stragany. Ale na nich tylko wiecida, trbki igumowe
dinozaury, ikociotrupki dla dzieci. Dwa dni urzduje wogrdku po mojej Mamie
wieczorami Zosia zmem izdzieckiem. Co wkocu jest te fatygujce. Zbiera-
j resztki porzeczek po tym, co pourywali Pienikowie.
Z Pienikami bya iStefa. Usiada od razu na przymurku, bo zadyszana. Akie-
dy przyszed mj prawnik, mwia sapic
Ten domek, to ten domek, oj, to taki domek, taki domek chciaa umniej-
szy jego warto na poczekaniu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 723 2011-12-19 14:30:05


724 Tajny dziennik

Tomalowa zaczepia mnie po drodze, co sycha. Czy wyjedam. Bo ile razy


widzi mnie ztorb, to myli, e wyjedam. Potem powiedziaa, e nie trzeba by
delikatnym wobec Pienikw, bo to nic nie da. Apotem wreszcie spytaa, czy nie
sprzedabym jej krzese. Andzia chce odkupi ewentualnie kredens ode mnie. Ma-
niusia powiedziaa, e chce zabra maszyn, kamienny garnek iwaz. Zosia ma
wielk ch na kupienie jednego zdywanw. Oczywicie po taszej cenie. Ajej
teciowa chciaaby kupi jeden ztapczanw. Cigle mam od ludzi jakie propozy-
cje, uwagi, komentarze. Tote zamykam si zwykle wdni nieumwione na klucz
ina kdk od uliczki, na szczcie lepej.
Pieniek patrza na pokrzywy inarzeka, e zkadego kwitnienia bd po-
tem nowe posiewy pokrzyw.
Przysza ciotka Jadwiga iwygosia pochwa pokrzyw. Urwaa ich troch przy
bramie iorzeka
To s bardzo inteligentne roliny. Hodowaam jedn wdoniczce. Ale jej nie
odpowiadaa ta atmosfera. Zmara naturaln mierci.

8 sierpnia

Odwiedziem ciotk Jadwig poetk. Relacjonuje mi


Ostatnio wGarwolinie wnocy prawie nie wiec si latarnie. Zupenie ciem-
no. Wanie byam ciekawa, jak to jest. Iwyszam po ciemku na miasto, przy oka-
zji chcc odwiedzi ciebie. Weszam wtwoj uliczk. Ipomylio mi si, czy to dru-
gi domek twj, czy trzeci. Stanam imylaam. Nagle obracam si za siebie, atam
mczyzna wysoki, no, starszy, ale niezbyt stary, zrozoonymi ramionami tu za
mn. Ja zaczam krzycze Precz! Precz! Ratunku!.

12 sierpnia

Jestem wWarszawie.
Dzisiaj strajk autobusw. Chodzi tylko pita ich cz166. Na caym Wybrzeu
strajki. WGdasku nie chodz adne tramwaje, autobusy. Ludwik dowiedzia si
otym wczoraj wieczorem izamwi zgry takswk. Na lub Ludmiy.

Bezporednim impulsem do strajkw w lecie 1980 r. byo ogoszenie podwyki cen mi-
166

sa iwdlin od 1lipca. Tego dnia przerwano prac w rnych miejscach kraju (najbardziej znane
na Lubelszczynie). Miay charakter przede wszystkim ekonomiczny igdy wjednych zakadach
przygasay, wybuchay winnych. Od 11sierpnia przez trzy dni strajkowali pracownicy komuni-
kacji miejskiej w Warszawie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 724 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 725

Jednym wiadkiem byem ja. Drugim Ludwik. Ludmia iMarcel Francuz, oby-
dwoje ubrani na biao, zajechali biaym samochodem. By te itumacz. Potrzebny
do skadania lubowania. To znaczy do tumaczenia. Cay czas Ludwik iLudmia
dbali oto, eby nie zaszo nic uroczystego. Traktujc to wszystko tylko jako ko-
nieczn formalno. Ktra uatwi przejazdy do Francji ido Polski im obydwojgu.
Nic wicej. Po spisaniu naszych personaliw urzdniczka skonia nas do przejcia
do poczekalni. Duej iuroczystej. Ludwik na to, niby do mnie, niby wprzestrze:
Nie musimy i do poczekalni, poczekamy tu na korytarzu.
Ludmia iMarcel cay czas na dowcipie. Marcel umie mwi jako tako po polsku.
Tumacz bardzo grzeczny. Dobrze opacony. Kiedy fotograf spyta Ludmi, czy nie
trzeba zdj, ona, e nie trzeba. Na sowa urzdniczki oobrczkach, Ludmia spytaa
Amusz by obrczki? Nie musz? To dobrze, to bez obrczek.
Wreszcie weszlimy do sali lubnej. Dajca luby wfioletowej kapie, na tym
acuch. Ludwik do mnie szeptem
adnie ubrana.
Kiedy przyszo do skadania lubowania przez Ludmi, Ludmia zacza si
mia, nie moga si opanowa, wpewnej chwili powiedziaa
Zaraz, zaraz
Przykrya twarz rk, jeszcze raz wybuchna miechem, jeszcze raz przykry-
a si rk idopiero zacza.
Potem te wktrym miejscu wybuchna miechem, ale dajca luby bya tak-
towna, nawet potem ktem twarzy si umiechaa.
Przyznaem Ludwikowi, e nawet mia racj ztym, e nic, adnych kwiatkw,
adnego ladu uroczystoci. e tak najlepiej. Bo zobaczylimy inne lubne pary
icae towarzystwa. Zkwiatami, wstrojach. Ludwik
Zaczaby si rywalizacja
Ludmia iMarcel wsiedli do samochodu ipojechali prosto na lotnisko, skd
przefrun do Przemyla.
Ludwik poszed do pracowni Ludmiy, bo zawsze po jej wyjedzie wynosi
zpracowni jej klejnoty.
Ja udaem si na ulic Kasprzaka do salonu telewizyjnego. Bo tam umwiem
si zDarkiem, opatrznociowym modziecem. Ktry spni si, bo przecie te
autobusy. Ale zaatwilimy kupno nowego gramofonu. Dziesi ip tysica. Lep-
szy od poprzedniego. Ma guziczki, ktrych nie trzeba przyciska, tylko si ich do-
tyka. Ale ztym krzykiem nowoczesnoci nie mona si byo dosta do domu. Do-
piero cudem. Okrnie.

Ta uroczystociowa ostrono lubna Ludmiy, Marcela iLudwika przypo-


mniaa mi Bert syberyjsk. Przyjacik Olgierda zSyberii. Zzesania. Przyje-
chaa ju zMoskwy (bo po zesaniu nie wolno byo mieszka wMoskwie, ale jej

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 725 2011-12-19 14:30:05


726 Tajny dziennik

zapomnieli przyoy piecztk zastrzegajc, skorzystaa iod razu do Moskwy


si wprowadzia). Wic przyjechaa zMoskwy wodwiedziny do Olgierda, kiedy
bylimy ssiadami znim na placu Dbrowskiego. Wypado akurat wesele Olgier-
da iMagorzaty. Berta siedziaa ca noc wkorytarzu iczytaa Borysa Pasterna-
ka, powie nagrodzon Noblem167, po rosyjsku nie bya u nich dostpna. Anad
ranem po powrocie weselnikw powiedziaa do Olgierda, e teraz nie trzeba si
rozmnaa, bo s czasy niepewne. Olgierd zGosi te nie chcieli szumu, ale jed-
nak urzdzili wesele, na ktrym mama Magosi si bawia inawet piewaa We-
sele, jest teciowa izi, zi do pieszczot ma ch, wstydem ponie jak rak, pan-
ny modej wci brak.
Berta si przysuchiwaa. Wkocu ja pytam Berty, jakie ona miaa wesele. Ol-
gierd przetumaczy jej to na rosyjski. Berta chwil si zastanowia, wreszcie od-
powiedziaa
My nie rejestrowali.

14 sierpnia

Poszedem wodwiedziny do profesor Misi, gdzie wdalszym cigu przeby-


wa na ozdrowieniu Magorzata B. Magorzata B. mwi, e profesor Misia nie wy-
obraa sobie przeprowadzki. Choby na ssiedni ulic. Niby taka awangardowa,
ataka tradycyjna. Warszawy nie zna. Kiedy si znajdzie zdrugiej strony swojego
wasnego domu, ju nie wie, gdzie jest. Jedzi tylko do IBL-u i zpowrotem, zna
t tras. Do sklepu chodzi niechtnie. Teraz, kiedy mama Magorzaty B., mieszka-
jca zreszt blisko, przynosi Magorzacie jedzenie, to przynosi oczywicie ipro-
fesor Misi, atak, to ssiadka dostarczaa bueczki albo samochodem Magorzaty
B. jechao si do sklepw irobio zapasy, rne puszki, zryb najwicej. Ser biay,
ser ty. Kupowa na zapas, bo moe zabrakn!
Na moich schodach niezbyt czynne s kaloryfery na mojej wysokoci, wic
chowam sery do takiego schowka od wodocigu, zamykanego.

Jadwiga pisze wiersze albo kawaki prozy. Niektre dobre, niektre mniej. Dru-
kuj jej duo. Bardzo zadowolona. Kiedy mwimy jej, eby nie bya za bardzo za-
dufana wsobie, ona twierdzi, e itak dostaje po gowie lepot idepresj, wic kie-
dy ma okres lepszy, to powinnimy jej da si cieszy.

167
Nie jest jasne, czy chodzi o zachodnie wydanie w oryginale, czy opierwszy polski prze-
kad Doktora iwago Borysa Pasternaka pira Pawa Hostowca (Jerzego Stempowskiego), opub-
likowany w Bibliotece Kultury w1959r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 726 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 727

Dowiedziaa si, e obiecaem kuzynce Zosi wGarwolinie dywan. Zwrcia


si do mnie
Widzisz, nie pomylae omnie, aja mam podarty dywan iprzydaby si nowy.

Sabina przysaa mi yczenia imieninowe168. Wie, e imienin nie obchodz, ale


nie moga si od tego powstrzyma.

25 sierpnia

Strajki na Wybrzeu trwaj. Rozszerzaj si po Polsce. Zmiany wrzdzie. Per-


traktacje rzdu zWybrzeem i wogle ze strajkujcymi zaogami fabryk.

28 sierpnia

Wszdzie nawouj do spokoju ido niestawiania na jedn kart. Zainteresowanie


caego wiata spraw Polski. Rzd przyznaje robotnikom prawo strajku. Strajkuj-
cy wysunli szesnacie postulatw169, nie chc zniczym ustpowa. Dalej pertrak-
tacje. Inarady. Przemawia przez telewizj iprzez radio prymas zCzstochowy170.
Te nawoujc do spokoju, anawet do nieprzechylania sprawy.

29 wrzenia

Jadwiga siedzi wdomu przestraszona. Najbardziej j przerazio zdanie prezy-


denta francuskiego171, ktry mwi przez telewizj Istnienie Polski uwaamy za
konieczno.
Byem u Ludwika. Ludwik uwaa, e moe by le dalej. Przecie nasze woj-
ska nie bd bray udziau wdawieniu strajkw. Awic od razu wojska wschod-
nie. Awtedy moe by opr zpolskiej strony.

168
Mirona 17 sierpnia. Jak pisa Biaoszewski w Pamitniku z powstania warszawskiego, imi
wybraa mu ciotka Nanka z kalendarza, w ostatniej chwili, kiedy ju z ca rodzin jechali tram-
wajem do chrztu. A, jak twierdzi, znalazo si ono w kalendarzu tylko wtedy, w1922r., pniej
ju nie mona go si byo tam doszuka.
169
14 sierpnia rozpocz si strajk okupacyjny w Stoczni Gdaskiej. 18sierpnia Midzyzaka-
dowy Komitet Strajkowy przekaza wojewodzie gdaskiemu list 21postulatw.
170
21 sierpnia prymas Wyszyski w homilii w Wambierzycach nawoywa do spokoju i pracy.
26 sierpnia podczas uroczystej mszy na Jasnej Grze nie szczdzi krytyki wadzom, ale te moc-
no przeciwstawi si rozszerzaniu fali strajkw. Wieczorem tego dnia telewizja przekazaa kaza-
nie, cenzurujc akcenty krytyczne wobec rzdzcych. Wezwania prymasa do zakoczenia straj-
ku wywoay powszechne rozczarowanie.
171
Prezydentem Francji w latach 19741981 by Valry Giscard dEstaing.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 727 2011-12-19 14:30:05


728 Tajny dziennik

Od dwch dni lato, cieplutko. Ludwik mwi


Modzi, gryz owoce, ciepo, zna si to zrnych sytuacji, odczuwam to bar-
dzo niespokojnie
Niektrzy si udz, e moe tutaj wkroczy ONZ.

Byem na oliborzu. Roman sdzi, e sytuacja jest na krawdzi katastrofy, ale


jest ciekawa imoe si jako uoy.
e Europa iwiat potrzebuje Polski do rnych negocjacji. Wic jej nie przekreli.
Nastrj wdomu na oliborzu niezbyt dobry. Cige napicie midzy Tuft (Tu-
kw) aRomanem. Drani siebie nawzajem. Nie potrafi si ju do siebie odzywa
normalnie. Wszystkie prby le si kocz, bo zoliwociami. Poniewa Tufta bya
trzy razy wzakadzie nerwowym, Roman boi si odpowiedzialnoci trzymania jej
wswoim domu iobok Ady. Ada zkolei skary si, e przedtem czua si odizolo-
wana przez Romana od innych, e jak tylko zaczynaa mwi, to on j zagadywa
(co jest czciow prawd, ztym, e uwaam, e Romanowi to wychodzio nie-
chccy). Ada nareszcie znalaza jak mwi towarzystwo, przyja, ae ta przy-
ja chwilami jest trudna, no, to inaczej wogle nie wyglda. Zawsze przyjanie
s trudne, bo jak nie jest to, to jest co innego. Ona nareszcie tak jakby zdrowiaa
psychicznie. ARoman nie chce uzna sytuacji.

Halina wydostaa si ze swoim mem zGdaska ipojechaa jednak samolo-


tem do Jugosawii na dwa tygodnie pobytu.

Jedna wariatka wsklepie serowym podesza dzi do Chiczyka, spytaa go Pro-


fesor, profesor? zakcentem na ostatni sylab. Aon si umiecha izawija ser.
Aona wysza na rodek, wielka, dua, siwa, ipowiedziaa
ydowska Polska, dosy tej ydowskiej Polski
Pani stojca przede mn wszybkim ogonku, zwyskubanymi brwiami, odwr-
cia si do mnie zdziwiona, co to znaczy. Pomylaem, e pewnie ydwka. Pani
zwyskubanymi brwiami pgosem
Ma nas wszystkich za ydw?
Ale pan przed t pani iinne panie za nami, machajc rkami, cicho wyjaniali
Wariatka, nie warto si odzywa
Przecie to wariatka
Kiedy to opowiedziaem Ludwikowi, Ludwik zauway
Owanie, nie ma ydw, nie ma na kogo zwali.
Szefowa wredakcji Tadzia172 napisaa do Tygodnika Powszechnego list, e
prymas skompromitowa si bezpowrotnie. Tadzio si zniej podmiewa, e ona
si zachowuje tak, jakby to wszystko sama wywoaa.

172
Maria Olechniewicz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 728 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 729

Przemow czstochowsk prymasa nadali przez telewizj po obrazie Chomei-


niego173, przemawiajcego do tumw mahometan. Roman, patrzc na pryma-
sa isuchajc jego wypowiedzi opornografii, ooburzaniu si na kobiety wsp-
czesne, mia wraenie, e to drugi Chomeini w tej materii. Bo Chomeini te
zmusi kobiety iraskie do noszenia zason i do skromnoci. Dzisiaj Ludwik
do mnie
Chomeini. Tum tych mahometan, kapuciane gowy. Wyszyski. Czsto-
chowa, tum chrzecijan, kapuciane gowy
A potem
Dlaczego prymasa katolickiego pucili do telewizji? Mogliby innego duchow-
nego, innego wyznania. Na to kto powie, e wikszo katolicy. Ata mniejszo?
Jak zt tolerancj? Prymas nawoywa do opamitania, bo moe si to skoczy
tak jak wkocu osiemnastego wieku. Bardzo suszne porwnanie.

Ludwik ma uciliwoci zLucynk. Kiedy Ludmiy nie ma wWarszawie, Lu-


cynka boi si, e Ludwik wyjdzie na dwie godziny czy choby na ptorej. Aona
nie wychodzi, nie lubi samotnoci. Ma lki, e co jej si stanie.

niedziela, 31 sierpnia

Odprenie. Koniec strajkw na Wybrzeu. Rzd przyj dania komitetu


strajkowego.

Zachd iPolonia zagraniczna maj pomc. Ameryka szachowaa Rosj, e kie-


dy wkroczy do Polski, to rakiety pjd wruch. S ju nastawione.
By Jot. Pracuje od dwch miesicy wSejmie. Rozdziela gazety. Przyjmuje te-
lefony wsekretariacie. Zaczyna od sw
Halo, tu Rada Pastwa.

padziernik 1980

Ludwik powiedzia, e ylimy do tej pory zmanka. Teraz ju nie bdzie zcze-
go y.
Wielkie zmiany. Byem wmidzyczasie wBugarii. Prawie trzy tygodnie.

173
Ajatollah Ruhollah Chomeini (19021989) przywdca religijny i od 1979r. polityczny
wIranie, twrca teokratycznej Republiki Islamskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 729 2011-12-19 14:30:05


730 Tajny dziennik

[pocztek listopada]

Od pocztku listopada mrz. Nieustpujcy. Wsklepach coraz gorsza ndza.


Zamiast serkw stawiaj szklanki. Szklanek ostatnio podobno brako. Wic s. Po-
kazay si umnie wsklepie patki owsiane, kupiem na zapas. Na drugi dzie by
proszek bananowy. Kupiem dla siebie idla Leszka. Leszek przychodzi tutaj ogrze-
wa si, bo u niego zimno.
Na eraniu zepsuo si ogrzewanie ip Warszawy podmarza. Zmiany na wielk
skal. Nowy rzd ma si porozumie znowym komitetem strajkowym czy zSolidar-
noci. Solidarno to jest zesp nowych zwizkw zawodowych, niezalenych od
partii. Wszystko to razem nazywa si odnowa, ten cay ruch. Jutro maj by pertrak-
tacje, agdyby do nich nie doszo, gdyby rzd nie zaspokoi da komitetu strajko-
wegoiSolidarnoci, ma by strajk generalny przez dwa dni. Co jest przeraliwe, bo
istrajki, izimna, ideszcze zpowodziami ju spowodoway due katastrofy. Apoza tym
podniesiono pensje wielu ludziom iprzez to wykupywali wsklepach wiele. Iteraz brak.
Prymas podobno podj si wsppracy zprzewodniczcym partii. Pojecha do
papiea do Rzymu. Papie podobno wygosi przemwienie do Polakw, nawou-
jce do pracy iprzestrzegajce przed walk bratobjcz.
Demaskowania czerwonej buruazji. Gierka, rzdu Gierka, mw stanu itak
dalej, itak dalej.
Leszek bra udzia wwystawie grupy kronieskiej.
Pan Stanisaw Kochanek, malarz zKrosna, ktry te wystawia zLeszkiem igru-
p, mia przyjecha, czekalimy u Leszka, anie na wystawie, bo Leszek zosta ura-
ony przez malarzy tamtejszych. Wic nie poszed ija nie poszedem. Pan Kocha-
nek si nie zjawi. Okazao si, e by na wystawie, ledwo dotuk si samochodem
wmrz, poby tam dwie godziny, zobaczy, e nie ma mojego portretu, ktry mi
robi ile lat temu, ada go na wystaw, oni nie wiedzieli, co zportretem si stao,
pan Kochanek zaenowany izawiedziony wsiad zpowrotem zgrup kroniesk
do samochodu i wnocy wracali przez mrz ile kilometrw do Krosna. Nie wi-
dzielimy si znim. Zainteresowanie podobno obrazami Leszka. Leszka to pod-
nioso na duchu ina chciach wystawienniczych.
Przedtem by wpopochu, bo przyszed milicjant do niego, eby szyby umy
iposprzta wmieszkaniu. Leszek zy, co tam powiedzia milicjantowi, ale szyby
umy i wmieszkaniu posprzta. Ipotem podsuchiwa przez drzwi, kto na scho-
dach onim mwi ijak. Ma takie iowakie posdzenia, ato na t zgry, ato na now
dozorczyni. Warnowcu wamanie. Bardzo subtelne kradziee, wycicie szy-
by, wzicie ksiki jakiej tam jednej, ominicie innych. Obrazw nie skradziono.
Skradziono jeszcze jakie drobiazgi idwa dolary czy dziesi dolarw spod ser-
wety. Poza tym dwie kupy, jedna narobiona izawinita wportier, adruga wjaki

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 730 2011-12-19 14:30:05


Nadawanie 731

garnek. Kupy nie pasuj do stylu kradziey. Zastanawia si Leszek, kto, co idla-
czego. Pisa otym do Mika Holendra. Misiek Holender odpisa, e zodzieje to
wal takie kupy, bo podczas okradania popadaj wstrach.
Roman cigle wrozdarciu oTuft. Organizuje front przeciw Tufcie. Zwouje
nowych przyjaci istare przyjaciki Ady, eby go popieray. Poza tym stara si
opapiery emerytalne, wczym tam dopomg Siemion. Roman planuje psycho-
dramy do spki zpsychiatrami. Chce pogodzi teatr zdobrym wpywem na Ad.
Izzarobkami. Wczoraj pojechaem tam na oliborz. Roman iAda siedzieli u Jo-
anny na dole, u siostry Ady, bo przyjechaa nagle zParya. Bya przedtem wwiel-
kich podrach po Wschodzie, po krajach bogatych indznych. Duo opowiada-
a. Rozesza si ze swoim skpym mem hotelarzem, to znaczy wyprowadzia si
od niego, ale ma ju obywatelstwo francuskie. Podrowaa, jak zwykle, ze swoim
przyjacielem, modszym od ma Francuzem, ale i znim jest skcona, bo wkocu
maj rne gusta, mimo e ze sob par lat byli. On robi zdjcia do prasy wwi-
tyni czy paacu azjatyckim ispieszy si do ekipy, aona chce pokontemplowa, inie
zgadzaj si ze sob. Siedzi na oliborzu, opowiada, wyglda dobrze, nie przejmu-
je si za bardzo, natomiast przejmuj si ni Ada iRoman, cho ona zapewne wr-
ci niedugo do Parya idalej sobie tam bdzie dobrze dawaa rad.

sobota, 8 listopada

Na miecie zimno, rne ogoszenia, obwieszczenia, transparenty, kartki po-


przylepiane, gdzieniegdzie wisi flaga czerwona, gdzieniegdzie biao-czerwona. Jest
zupena wolno sowa. Miosz dosta Nagrod Nobla imaj go drukowa pospiesz-
nie. Drukuje si teraz wiele.

Wrciem ojedenastej wieczr do domu ipod drzwiami zastaem du waw-


k. Sery, maso, chleb, pomidory. Nie wiem, kto to.

Gra partyjna mwi orozminiciu si pastwa znarodem. Wiele osb wypi-


sao si zpartii.
Jadwiga bya u lekarki. Lekarka po badaniu stwierdzia, e Jadwidze poprawi
si znacznie wzrok, to znaczy widzenie wiata inawet ruchu. A Jadzi ucao-
waa. Jadwiga przypuszcza, e wpyna na to dermooptyka, wiczenie zobmacy-
waniem kolorw. Ie trzeba dalej wiczy widzenie wiate, idc samej po ulicy, nie
czepia si tak kawaek po kawaku muru, ale orientowa si wicej na wiata. Ma
zamiar otym pisa wiersze iproz. Przeywaa wprawdzie nie tak dawno depresje,
ale trwao to nie tak dugo istaraa si to przeama. Co si udao.
Okazao si, e wPolsce wychodzio dwiecie pism nielegalnych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 731 2011-12-19 14:30:06


732 Tajny dziennik

niedziela, 9 listopada

Byem na oliborzu. Ada spaa inie wiedziaa, e jestem, dopiero ukazaa si


owicie, kiedy wychodziem ja, Roman ipies. Bo zwykle Roman zpsem mnie od-
prowadza. Rozmawialimy oGrecji, bachantkach. Roman stwierdzi, e oni wGre-
cji robili metafor ztego, co byo nie tak dawno ich prawdziwym yciem.
Roman zagrodzi kredens od dou, eby kotka si pod nim nie chowaa. Ale kot-
ka znalaza wejcie idopiero teraz jej si bycie pod kredensem spodobao. Wog-
le stamtd nie wychodzi. Wychodzi tylko na jedzenie, kiedy j si woa, ito nie od
razu, zje inatychmiast ucieka pod kredens.

poniedziaek, 10 listopada

Dzisiaj miao si odby zatwierdzenie przez Sd Najwyszy postulatw zwiz-


kw Solidarnoci zpoprawkami. Wszyscy oczekiwali tego wnapiciu, bo ina-
czej groziy strajki idalsze nieporozumienia iklski, ale Sd Najwyszy zatwier-
dzi Solidarno ije[j] statut.
Wawk pode drzwiami jak si okazao zostawi Tadzio.

Miosz podobno ma przyjecha do Polski. Putrament174 na Kremlu podobno


deklamowa wiersze Miosza.

13 listopada

Bya wystawa grupy kronieskiej gdzie wisiao osiem obrazw Leszka. Jakby
drugie otwarcie, specjalnie dla Leszka, zreszt przez niego urzdzone. Ja czytaem
wiersze kronieskie. Przyszli prawie wszyscy zaproszeni. Siedemdziesit pi osb.
Leszek rozdawa wino kupione za wasne pienidze imnstwo czekolady, ktrej
teraz wszdzie brak. Ale potem narzeka, e kronianie wszystko zjedli. Siedzieli
przy osobnym stole, zasaniali obrazy iarli, arli czekolad, serniki. Adwie bu-
telki wina schowali za firank.

Jerzy Putrament (19101986) w modoci razem z Mioszem czonek grupy agary,


174

poeta, prozaik, redaktor prasy literackiej, dziaacz kulturalny, funkcjonariusz partyjny, wlatach
19471950 ambasador wParyu, 19521961 pose na sejm PRL, wlatach 19591980 wiceprezes
Zarzdu Gwnego ZLP.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 732 2011-12-19 14:30:06


Nadawanie 733

Byli Lu. iLu. Krajewscy. Malina. Berbera. Baculewski175, zktrym oKonopnick


Leszek kiedy mia spory. Walicka, Jonscher, Przemek zTeres, Barbara Zbroyna.
Potem wpisy do ksiki. Przedtem zLeszkiem przygotowalimy ile kartek-ci-
gaczek do wpisw. To znaczy, to byy myli Leszka osztuce, ktre przemyliwa
przez cae lata, albo chytrze wyszukane cytaty. Ludzie si dziwili, e takie ciekawe.

14 listopada

U Leszka wieczorem. Zmczony po uprztaniu obrazw zwystawy. Pokaza


mi ksik prymasa176, ktr mu daa Helka katoliczka. Otworzy ksik iczy-
ta wparu miejscach na chybi trafi. Wszdzie dewocyjnie. Dziwilimy si, e pry-
mas Wyszyski, ktry tak konkretnie iczsto mdrze mwi, kiedy si bierze do
pisania rzeczy nabonych, wpada wgrafomani. Leszek wkocu stwierdzi, e
joga zabrania czyta takiej ksiki. Po co mu ta ksika? Ja powiedziaem, e b-
dzie wcenie.
Na to Leszek, zamykajc j
No tak, on bdzie witym.
Z kolei wzi si do czytania odezwy gdaskiej Wasy, ktr kto podrzuci
wdwch egzemplarzach na wystawie. Te roia si od bogobojnoci iod patrioty-
zmw. A si zdziwiem. Na co Leszek
luby Jana Kazimierza iprzysiga Kociuszki nie byy tak znowu inne
Leszek otworzy jeszcze raz ksik prymasa iprzeczyta zdanie obaranku,
ktrego wiedli na ofiar. Okazao si, e to mowa opapieu Wojtyle, i oprowa-
dzeniu po konklawe. Leszek
To baranek? To cay cap, skrzyowany ze soniem.

grudzie 1980

Przed wojn Maria Kuncewiczowa, zakochana wAdolfie Rudnickim, mwi-


a do Nakowskiej
Iczego ja si przez tego yda tak mcz?177

175
Jan Baculewski literaturoznawca, specjalista od pozytywizmu, pracownik IBL PAN.
176
Chodzi zapewne o Zapiski wizienne prymasa Stefana Wyszyskiego, dzienniki dotyczce
okresu pozbawienia go wadzy kocielnej iuwizienia (19531956), ktre po raz pierwszy uka-
zay si wwydawnictwie ditions du Dialogue w Paryu.
177
To obsesyjne uczucie zostao opisane midzy innymi wopowiadaniach Dwa ksiyce Ma-
rii Kuncewiczowej, ktrych miejscem akcji jest Kazimierz Dolny nad Wis, gdzie spotykali si
przedwojenni artyci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 733 2011-12-19 14:30:06


734 Tajny dziennik

Irzykowski na wie omierci Boya-eleskiego178 do Adolfa Rudnickiego


Ty nie wiesz, co to znaczy straci antagonist.

Ludwik omodziey dzisiejszej


Nie rozumiej rnych rzeczy zprzeszoci, dawniej si rozumiao. Daw-
niej dzieci zaczynay od ycia uczuciowego. Pokazuj, e dzieci zdomu dziecka
nie miay ycia uczuciowego. Ale te inne? Matka do pracy, dzieci do obka ido
przedszkola. To s dzieci telewizora.

Ludwik przygrzewa mi makaron


Czterojajeczny. Napisane tak, nie wiem, co to znaczy
Ja
Ja te nie, mnie to si zawsze kojarzyo zczterokonn bryk
Ludwik
Amnie ztym, jak matka robi ciasto, wbija jajka iwrzuca jasne tka, wyej
soce albo ksiyc, dla mnie to byy cztery soca

Podobno wpoudniowych Woszech podczas trzsienia ziemia pochona ko-


ci zksidzem odprawiajcym naboestwo idwustu ludmi179.

Ogonki po cukierki na Mikoaja. Syszaem, e baba babie poyczaa dziecko


iwtym zamieszaniu dziecko zgnieciono.
Brak jedzenia dla zwierzt. Mwi si, e wZoo wWarszawie cz zwierzt
zlikwidowano.
Oprowadzacz Gierka po pegeerach opowiada, e poniewa winie zdychay,
aprzed Gierkiem ukrywao si prawd, wic winie si poyczao zinnych pege-
erw idowozio, apotem odwozio. Potiomkinowskie winie180.
Syszaem orozbrajaniu naszych onierzy, eby nie mieli wrazie czego bro-
ni. Wjakiej piwnicy znaleziono przygotowane na powstanie granaty na wkrocze-
nie Moskali. Analogia do branki przed powstaniem styczniowym. Przypomina si
noc przed pierwszym rozbiorem Polski, kiedy ambasador rosyjski181 kaza przy-
gotowa trzysta drgw do wywaania bram warszawskich.

178
Tadeusz eleski-Boy (ur. 1874) zosta rozstrzelany przez Niemcw 3 lipca 1941 r. we
Lwowie. Karol Irzykowski (ur. 1874), zmary po powstaniu warszawskim w yrardowie 2listo-
pada 1944 r., atakowa Boya za spycanie problemw kultury dla celw utylitarnych.
179
Trzsienie ziemi w Neapolu przynioso 2700 ofiar.
180
Trawestacja wyraenia potiomkinowskie wsie, odnoszcego si pierwotnie do makiet
idekoracji zbudowanych na rozkaz ksiciaGrigorija Potiomkina podczas podry KatarzynyII
po Krymie (1787).
181
Mikoaj Repnin.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 734 2011-12-19 14:30:06


Nadawanie 735

O kulturze czy osztuce

Wielki niepokj ograniczony wzruszeniem.


Rozumienie nie do koca.
Midzyistotno.
Wstrzsajca niekonieczno.
Zagapienie duszy.
Boskawo.
Przeciganie.

Pierwszy kryzys postpu pd do retro.


Instynkt postpu przeciw instynktowi ycia uwanego ipenego.

Bach: melancholia, sakralno, przebojowo.

U Beethovena wniektrych sonatach nadmiar ciepeka, melodii. A czowiek


si apie na tym, e oco ma do Beethovena pretensj, przecie muzyka to rw-
nie melodia. Ale kiedy nagle sucha si sonaty dwudziestej dziewitej na forte-
pian182, to to jest wyszy jzyk, syntetyczne bekoty geniusza, skrzydlatoci do po-
rozumiewania si waniejszego.

O piramidach do czego suyy. Astronomiczne zapdy wyjanie albo kos-


miczne. Jest ilustracja, na ktrej Egipcjanie za porad Jzefa aduj zboe do pi-
ramid na okres godu. Egipcjanie dziewitnastowieczni przypuszczali, e to byo
dla ochrony przed potopem, takie wysokie punkty. Wyczytaem u Nervala wPo-
dry na Wschd, e wedug wspczesnych mu tumacze naukowoci niemieckiej
po badaniach Egiptu doszo si do wniosku, e labirynty wtajemnicze mieciy
si wpiramidach. Odbyway si tam prby dla adeptw mistycznego towarzystwa.
Cztery prby. Wdrowania kanaami-korytarzami wgr, wd. Czwarta prba
to drabina nad czeluci wodn itrzeba byo si wspina coraz wyej, bo cigle
odpada szczebel spod ng. Kiedy zapao si ju za najwyszy szczebel, otwiera-
a si klapa, mona byo si ztrudem wepcha do korytarza, zreszt wtedy kapa-
ni egipscy pomagali si wgramoli. Po tej prbie szo si milowym korytarzem do
Memfis. Tam pobyt wwityni Izydy, powitania, obcowanie zkapanami ikapan-
kami, zpomieniami mistykw. Potem czterdzieci jeden dni postu, osiemnacie
dni milczenia, podczas ktrego mona byo czyta ipisa, dwanacie dni samoa-
nalizy isamokrytyki, czego dokonao si wyciu, dziewi dni inocy sypiania za

182
Sonata 29 Hammerklavier.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 735 2011-12-19 14:30:06


736 Tajny dziennik

posgiem Izydy, podczas ktrych to sypia ukazywaa si Izyda. Wreszcie ju na


jawie wycigao si do niej rk, ona ukazywaa si iznikaa woparach. Wtedy fe-
styn, podawanie adeptowi kielicha zwywarem kwiatu lotosu, adept usypia. Ka-
pani przenosili go do oazy. Tam adept si budzi wraju, oswojone dzikie zwierz-
ta, wnagrod kobieta jak Ewa. Idrzewo zowocami zakazanymi. Ostatnia prba,
na drzewie w, kobieta podaje jabko adeptowi.
Mojesz, ktry by podobno poddawany tym prbom, nie wytrzyma ostatniej,
i oto tak si rozeli na Egipcjan, e powzi do nich wrogo, wyprowadzi swj
nard, ale zabra ze sob, oprcz naczy egipskich poyczonych iprzywaszczo-
nych, cay mit oraju. Podobno iOrfeusz przechodzi te prby, ale ju nie wytrzy-
ma czwartej. Kiedy szczeble od drabiny zaczy odpada, on si drabiny puci
iwpad do wody. Kapani go wyowili. Po pewnym czasie dopuszczony by do po-
nownego zdawania egzaminu. Znw na tej samej prbie nie wytrzyma. Wpad do
kanau. Kapani go wyowili, apotem musia si wycofywa korytarzami pod gr.
Poniewa przyszed do piramidy zon Eurydyk, ktra czekaa na niego gdzie
wgbi, kapani j porwali ion potem jej szuka. Itak zosta wpodziemiach pira-
midy, wktrej bkaa si Eurydyka.
Jest rwnie wie, e ci, ktrzy kazali si balsamowa ichowa do grobow-
cw takich jak piramidy, wierzyli, e po trzech tysicach lat ukad gwiazd bdzie
ten sam ioni oyj.
Lech Emfazy mia wykad po powrocie zGrecji omisteriach eleuzyskich.
Mwi, e wiadomo, co przed misteriami, co po misteriach. Arodek istota rze-
czy? Tajemnica, wtajemniczeni, do ktrych naleeli greccy filozofowie, Sokrates,
nie wydawali tajemnicy. Kto na to, e moe bya to tajemnica nieprzekazywalna?
Le. do mnie, kiedy ja mu otym
Chodzio ozmian rzeczywistoci. Dziaanie hipnoz, moe narkotykami,
filozofi. Usypiali ina przykad kadli do grobowca

14 grudnia

Zajechaem na wezwanie sdowe do Garwolina wniedziel wieczorem. Boto,


psy, ktre mnie powitay machaniem ogonw po ciemku, panna Andzia, panie ze
dworku, panna Krysia na wzku. Czstowanie mnie kolacj, telewizja. Dobry na-
strj. Pani Andzia odprowadzia mnie odziesitej wieczr do domu. Przedtem ju
napalia wkuchni, wic byo ciepo. Przynielimy gramofon ze dworku, bo tam go
wyniosa panna Andzia, eby nie zmarz. Puciem pyty. Mozarta. Wszdzie pe-
no bobkw mysich, pocite papiery po szufladach, wszdzie pachniay mdo my-
szy, laem dezodoranty iwody koloskie. Odgarnem kodr, atam zdecha mysz
pod kodr na rodku przecierada.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 736 2011-12-19 14:30:06


Nadawanie 737

Leszek przed moim Garwolinem obabach spadkobierczyniach, ktrym mam


przekaza dom wGarwolinie.
Ipo co one si tam pchaj? One tam szczcia nie bd miay, ty by mia
Przypomniao mi si zprocesu Marii Antoniny
Po co tak pchaycie si na tron?
Tron by nasz na to M[aria] Antonina.
e ten domek miaby ze mn szczcie, odczuem to.
Sprawdzaem po szufladach, co jeszcze mona by ze sob wzi. Bo to, co byo
pogardzone wsierpniu, mogo si przyda wgrudniu. Awic fasolka wpuszce. To-
rebeczka cukru. Paczuszka kakao.
Noc przesza przyjemnie. Paliem bez przerwy pod kuchni. Zagldaem cza-
sem przez okna na byszczce po ciemku bota. Suchaem psw. IMozarta. Pra-
wie bal jednoosobowy. Ostatnia noc staropolska.
Rano zadzwoniem do panny Andzi. Przysza, idaem jej do wyniesienia iprze-
chowania jeszcze par soikw zdemem. Nareszcie zrozumiaem, po co Mama
tyle demw robia. Przenioso si cz poduszek. Przy tej okazji wyznaem An-
dzi, e moja Mama przed mierci powiedziaa mi, e za swoich dawnych czasw
schowaa troch dolarw do ktrej zpoduszek, nie pamita do ktrej, inie pa-
mita, ile dolarw. Chyba nieduo, chyba kilka. Ale nie bya pewna. Zaczlimy
maca poduszki. Wpewnym momencie pannie Andzi zdawao si, e wktrym
rogu jednej zpoduszek szeleci papierek. Rozprulimy ten rg. Ale to tylko sze-
lecio zbite wkup pierze. Zanielimy poduszki do dworku, powiedzielimy pa-
niom ze dworku. Otych dolarach. Wtedy panie ze dworku po wielu dowiadcze-
niach, bo wiekowe, iyy wPolsce, zaczy maca poduszki, wktrej to moe by.
Ja, e mao chyba dolarw. Na to pani Skorupkowa, e mogo by wicej, bo inaczej
by nie chowaa. Zajecha mj prawnik zWarszawy samochodem. Iudalimy si na
rozpraw. ZKrystyn kupujc dom. Na awce siedziaa ju jej matka iciotka. Re-
gina iStefa. Wadzia zMorga iGenio zBydgoszczy nie przyjechali, wic wielka
przeszkoda wrozprawie. Ale stary mecenas Niedbalski, adwokat Krystyny, zacz
nam tumaczy mamroczcym gosem, e to da si jako omin isprbuje doj
do porozumienia zsdzi, moe jednak zapadnie jakie postanowienie. Bo zwle-
kanie iprzeprowadzanie oceny przez biegego, wobec niezgadzania si Wadzi na
tak cen, moe potrwa idwa, itrzy lata. Stefa przez ten czas opowiadaa mi, jak
wczoraj posza do kocioa, wcaym Garwolinie wiato zgaso. Ludzie zkocioa
zawek bali si ruszy, dobrze, e kto spod cmentarza zadzwoni do kocielne-
go, kocielny przylecia do ksidza, ksidz przyszed do kocioa izapali wiecz-
k izacz czyta modlitwy, eby ludziom byo jako przyjemniej.
Po dugich czekaniach drzwi obok si otwary ipoproszono nas na rozpraw.
Mecenas Niedbalski, siedemdziesicioletni, jak u Dickensa albo zFredry, mam-
roczcym gosem co iraz podsuwa sdziemu taki albo inny sposb zaatwienia

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 737 2011-12-19 14:30:06


738 Tajny dziennik

sprawy. Sdzia namyla si, patrza przed siebie, zada czasem pytania, czasem po-
dyktowa jedno czy ptora zdania protoklantce, przez ten czas mecenas Niedbal-
ski mamrota, mamrota
Bo, prosz sdu, mona by na przykad przekaza to matce, awaciwie cr-
ce, bo to na jedno wychodzi, ale lepiej chyba matce, bo to pewniejsze, e was-
no ta ita
Sdzia wreszcie przysta na ktr wersj. Izgodzi si. Na wyczenie mnie od
sprawy. To znaczy, e ja za 120 tysicy wpaconych dzi gotwk odstpuj wszel-
kie swoje prawa do domu iogrodu po Piekutach na rzecz Reginy Pieniek, matki
Krystyny. Bardzo wszyscy si ucieszyli tym, e sdzia zdecydowa si tak zaatwi.
Ja pomylaem, e nareszcie jestem uwolniony. Wyzbyem si grozy rozwaszcza-
nia, rozszerzania strefy wywieszonego ozora, atak to siedzi si wtym bunkrze na
Lizboskiej, ukad zssiadami jako uklepany irobi si tylko wypustki do ogasza-
nia siebie czasem wredakcji czy wwydawnictwie ido przyjaci. Dozorca yczliwy.
A wGarwolinie, gdybym zatrzyma dom, grozili podkopywacze, rozsdziciele, po-
plecznicy zwymamianiem rnych rzeczy ichry do wszystkiego. Krystyna Pie-
nikwna pojechaa zprawnikiem samochodem po pienidze doPKO. Ja przez ten
czas do domu, izaczem wynosi poduszki izawiesza na pocie, bo panny Andzi
akurat nie byo. Awiedziaem, e reszt poduszek trzeba im przekaza, bo prze-
cie one bd chciay szuka tych dolarw. Pada deszczyk na te poduszki. Wynio-
sem wiadro do wody zczajniczkiem na herbat, bo prosia oto pani Skorupkowa,
bo ma wiadro zza duym pakiem, aczajniczkw brak. Przez ten czas zajechali
po mnie prawnik zKrystyn. Pojechalimy do Pienikw, tam przyjcie zszyn-
k, zkanapkami, zciastkami, kawa, herbata, iwdka. Ktrej nie pij. Wypacenie
mi stu dwudziestu tysicy. To maa kupeczka pienidzy, mylaem, e grubsza. Po-
tem powrt do domu na Staszica. Tam prdko pakowanie magnetofonu, gramofo-
nu, soikw zdemami, psy, boto, trudne wykrcanie samochodw, causy zpan-
n Andzi iodjazd do Warszawy.

17 grudnia

By Jot. Skary si, e po przyjciu zpracy, czyli zSejmu, po poudniu, ledwie


wszed do mieszkania, pukanie, wchodzi dwch drabw wmilicyjnych mundurach,
od razu do niego po imieniu, jak si nazywasz, daj dowd. On siga po dowd, aoni
mu nakadaj kajdanki, do samochodu iwioz go na komisariat na Wilcz. Tam go
wpychaj do podziemi, do pokoju, gdzie (wedug niego przynajmniej) peno la-
dw krwi na cianach, bij go pakami, kiedy on mwi, e jest chory, to mwi, e
go ochodz, przynosz dmuchaw idmuchaj na niego. Potem go zamykaj, ale
zaraz zjawia si inny milicjant iod razu do niego per pan, pyta si, gdzie on pracu-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 738 2011-12-19 14:30:06


Nadawanie 739

je, jak si nazywa, bo zasza omyka. Dopiero po przygodach wpiwnicy sprawdzili


jego dowd, zobaczyli, e jest pracownikiem Sejmu, izmienili ton. Wobec tego Jot
nabra pewnoci siebie, spyta, gdzie jest jego kiebasa przydziaowa za dwadziecia
sze zotych igdzie czterysta sze zotych, ktre dosta od sekretarki sejmowej.
Na to oni, e nie byo tego. Na to on, e jak to? Byo. Wrci do Sejmu, aponie-
wa ju tam przez telefon wiedzieli, bo milicjanci dzwonili, e Jot przez omyk
zatrzymany, dyrektor czytelni narobi rabanu ima milicj pocign do odpowie-
dzialnoci. Przynajmniej wedug Jota.
Jot wdalszym cigu nie zaoy sobie gazomierza, ukradzionego mu przez
podstpnych zodziejw, ktrzy si podszyli pod pracownikw gazowni. Wobec
tego nocuje uBronka. Azdaje si, e iwiata nie ma jeszcze podczonego. No-
cuje u Bronka krawca na Siennej. Bronek zajmuje tam cztery pokoje. Miay by do
rozbirki, ale przeduyli mu bytowanie. Bronek ostatnio nie pracuje, bo nie maj
zczego szy. Siedzi wdomu. Jot zBronkiem wyszli do ogona wpobliu, wepcha-
a si przed ogon wpewnym momencie jaka lala wymalowana, wciy, zduym
brzuchem. Ludzi masa. No, ale ta wciy ma pierwszestwo, jak to one. Nagle zja-
wia si inna baba, ktra, jak si okazuje, mieszka wtym samym domu co ta wci-
y. Podlatuje do tamtej ikrzyczy
Ty kurwo, ty jeste wciy? Aco ca noc robia! Pierdolia si! Jeste
wciy od wczoraj?
Wyjmuje noyczki czy yletk, rozpruwa jej palto zguzikami, sukni, aspod
sukni rozlatuje si na wszystkie strony pierze, bo to bya poduszka, anie cia.

Roman nadal siedzi wosobnym pokoju. Obraony na ycie. Ada zt drug


wpozostaych dwch pokojach. Roman mwi, e przychodz do nich gocie, pij.
One potem dugo to odsypiaj. Roman nie mwi otamtej drugiej inaczej ni kur-
wa. Chce si za wszelk cen jej pozby. Ale nie wie jak. Robi narady zrnymi
ludmi, zdoradcami prawnymi, zpsychiatrami, zliteratami, zprzyjacikami Ady,
ktre przeciga na swoj stron. I zprzyjacimi swoimi.

Pojechaem do Gdaska.
Agnieszka wGdasku-Wrzeszczu zdwojgiem dzieci. Starszy synek, Alek, nie
ma trzech lat, mwi ju. Kiedy byem wGdasku iodwiedziem Agnieszk, spy-
ta mnie na wstpie
Co ty jeste?
A kiedy opowiadaem Agnieszce oczyjej mierci, zapyta
Adlaczego umara?
Od paru dni wpad wpasj darcia ksieczek. Ale tylko chwilami. Poprzednie-
go dnia Agnieszka wysza znim na spacer, aon do siebie pod nosem
Wmisce dzewa

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 739 2011-12-19 14:30:06


740 Tajny dziennik

I za chwil spojrza na brzozy


Biae bzozy, wnich oze gboki
Mniejsze dziecko tak zwana Julinka jest karmione butelkami, jak zwykle
mae dzieci, cigle. Alek chce pomaga wkarmieniu Julinki iAgnieszka daje mu
przytrzymywa butelk. On wtedy jest zadowolony. M Agnieszki, Tomek, wra-
ca zpracy, zjada zup albo sam co przygrzewa. Jak zwykle maomwny ispokoj-
ny. WSopocie u rodziny Jadzi, czyli uInki iuMarylki, bez zmian. UInki, zamiast
jednego doga dwa dogi. Przybya doyca, ktra ma posanie zdrugiej strony oto-
many. Awic dalsza wiartka pokoju zajta. Doyca sympatyczna. Rachityczna.
Chocia adna. Ma jakie sprawy ze stawami. Ikiedy wstaje, nie bardzo moe cho-
dzi na tylnych nogach, dopiero jak wychodzi na dwr, to na nich biega. Jest przy-
bd. Chodzia po mietnikach, dojadaa niadania dzieci. Lubi dzieci od tej pory.
Widziaa j nauczycielka przez okno iobserwowaa przez par dni. Powiedziaa to
Ince. Inka iKonrad183 jako psiarze, aszczeglnie amatorzy dogw, wzili doy-
c. Byo to jeszcze przed strajkiem iprzed okresem godowym. Teraz wielkie ko-
poty zpsami. Kaszank mona dosta, ale kaszanki psy nie mog cigle je, bo
zatruyby si saletr. Zreszt suka jako przybda tak tumaczy Inka nie chce
je byle czego, obraa si na kaszank. Natomiast dog, wychowany wdobroby-
cie, jebyle co. Inka musi czsto jedzi trolejbusem do Gdyni po puszki zrybami
albo zmisem. Musi kupowa ile idwiga. Mogaby samochodem Konrada, ale
Konrad ma czsto robot ijest zajty, imusi uywa samochodu. Halina zAlkiem,
czyli swoim mem, siedz na trzecim pitrze. yj na og wzgodzie, tylko cza-
sem si obraaj oco na siebie. Samochd im si zepsu, ale zreperowali. Brako
akumulatora. Wanie zepsu si stary. Nie byo nowego, bo wogle brak akumula-
torw. Brak [i]do autobusw pastwowych. Ktrego dnia Alek czy Halina scho-
dzili schodami na d izobaczyli schowany za drzwiami na schodach akumulator.
Na pewno kradziony ischowany na chwil przez kogo. Wobec tego Alek zanis
ten akumulator szybko do swojej piwnicy. Halina wygldaa, czy nikt nie patrzy.
Ale udao si. Akumulator wstawili isamochd chodzi.

Leszek wypastowa sobie podog-posadzk. Nazawiesza brokatw na cia-


nach. Mj dawny pokj nabra wygldu salonu. Mwi, e mia jeszcze dalsze przy-
kroci, ale nie chce zwierzy, jakie.

Jadzia na Hoej co wycignie si zjednej depresji, to popada wdrug. Bo baby


jej trzeszcz, podniecaj si same z sytuacj iwakuj niepotrzebnie, co si dzieje.
Ze szczegami. Gosposia Anna narzeka, musi cigle chodzi szuka jedze, sta-
wa po ogonach. Wymwia Eskim wtorkowe gotowania obiadw. Na mnie bya

183
Konrad Musidowski, m Inki, crki Marii Winiarskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 740 2011-12-19 14:30:06


Nadawanie 741

troch obraona za to, e nie chciaem, eby posprztaa wlistopadzie. Ale daem
jej bransoletk zbursztynw itroch si rozpogodzia wmoj stron. Nazwaa t
bransoletk koli, nie wiadomo dlaczego.

Mimo depresji, Jadzia jednak pisze wiersze. Chwilami nawet moe za duo. Ale
jak jest za duo, to gorsze mona odsun, jest wczym wybiera. Pisanie wierszy
trzyma j wkupie.

Ja na pocztku grudnia po przyjedzie zGdaska wpadem wzy nastrj. Bo


mieszkanie wydawao mi si niedogrzane. Teraz jest lepiej. Skrzynka od listw bya
rozwalona, zpowyginan blach. Dopiero na drugi dzie okazao si, e nie tylko
moj rozwalili, ale jeszcze trzy inne. Wszdzie tam, gdzie byo peno listw. Pew-
nie chodzio oznaczki. Albo opienidze. Syszaem, e krewni potrafi przysya
dolary wkopercie zlistem. Zabrako waptekach tussipectu, ktry podtrzymuje
mnie na siach184. Dopiero przed paru dniami do aptek dowieli tussipect. Kupi-
em na zapas wielomiesiczny. Iwpadem wlepszy nastrj. Zreszt nabraem wi-
cej si, nie wiadomo od czego.

W aptekach lekw braknie. Wsklepach wzasadzie nie ma czego kupowa.


Wczoraj dostaem dopiero na Marszakowskiej wsklepie nabiaowym biay ity
ser. To itak dobrze, e dostaem. Kupiem kawaek pasztetowej, chleba. Ibyem
zadowolony. Ajeszcze na placu Zbawiciela strucl zsernikiem.
Zdarzy si cud, nie tyle wMediolanie, ile na Pomorzu. Trysna nafta185. Po-
dobno znaleziono takie obfite rdo nafty jak nigdzie wEuropie. Mogoby to
Polsk wtej okropnej sytuacji podratowa. Tymczasem nafta nie da si zatka, za-
cza si pali. Nie maj jej jak ugasi. Straty ju id wkilkadziesit milionw. Do-
piero maj gasi po Nowym Roku. Przypuszcza si, e Rosja nie jest zadowolo-
na ztego objawienia si nafty u nas. Chcieliby mie j u siebie. Ale podobno jeeli
si upr, to natrafi na jej cig ipotrafi to wyssa usiebie. Gierek przyznaje si do
wszystkiej winy. Co ztego?
Jeszcze jeden wity

Wielka anarchia jest wPolsce. Wtej czeluci teraniejszej ndzy ukazaa si


moliwo niepodlegoci zndz.

Sarkao si na tajenie prawdy. Teraz ciko znosi mwienie prawdy isucha


jej we wszystkich mudnych iprzykrych szczegach.

184
Tussipect, dostpny bez recepty, zawiera efedryn.
185
W Karlinie (powiat biaogardzki), w okolicach Koszalina. Euforia nie trwaa dugo.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 741 2011-12-19 14:30:06


742 Tajny dziennik

20 grudnia

Zajechaem na Ho, atam pani Anna iJadwiga molestuj mnie oodbir wd-
liny przydziaowej imasa. e skoro ja nie bd jej jad, to mog tu zje. Wobec
tego byem zobowizany do wykupienia tego. Wpadem na pomys, e mog od-
biera kartki jako rencista wadministracji, ale nie chce mi si tam i, wic wstpi-
em do dozorcw ioni mi te kartki zaatwili. Mao tego, dozorca Kalbarczyk, od-
bierajc swoje wdliny, odebra idla mnie wdliny imaso. Ktre zawiozem na
Ho. Zadowolony.

Schowek wwodocigu na schodach zupenie dobry. Na schodach owiele chod-


niej, bo popsuty kaloryfer.

24 grudnia

W skrzynce pocztowej peno kartek zyczeniami. Nie przywizuj do nich


wagi, ale przecie s to przypominki. yczenia od ciotki Olemki iod ciotki Sa-
biny. Co mnie ujo. Od razu postanowiem jecha do ktrej z nich. Wybra-
em Sabin. Sabina na tle byszczcej podogi, zachwycona nowym mieszkaniem.
Julian, jkajc si jak zwykle, tumaczy mi od pocztku, jak to mieszkanie zdo-
bywali. Ie poszed partii podzikowa. Zdziwili si, e pierwsza osoba, ktra
to zrobia.
Halina przysaa list. Opisuje poszukiwanie Damy zgronostajem, bo ta repro-
dukcja, ktr widziaa, odprowadzajc mnie na dworzec, bya uszkodzona, gdzie
indziej te uszkodzona, dopiero na trzeci dzie kupia dobr, zachwycona ni, ale
za to inne obrazki przy niej blade, nie wytrzymuj konkurencji. Chce teraz repro-
dukcji zMon Liz. Przez Ani, ktra pojedzie do Parya. Akumulator podkra-
dziony na schodach nie przyda si na wiele, posuy kilku jazdom, ityle. Samo-
chd stoi.

25 grudnia

Jadzia z pocztku ze mn siedziaa przy stole, czekajc na Zdzisawa, bo


z nim wybieraa si do rodzicw Tadzia na Mokotw. Zdzisaw jak zwykle
si spnia, a ona bya zaniepokojona. Rozmawiajc o czym ze mn, nagle
przerwaa
Racja! Zapomniaam omedytacji! Id teraz medytowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 742 2011-12-19 14:30:06


Nadawanie 743

Posza do pokoju, zamkna drzwi. Ledwie wlazem do kuchni po wod, wcho-


dzi pan Zdzisaw, ja mu mwi, e Jadzia czekaa na niego, ale zacza medytacj,
na to pan Zdzisaw
Niech przerwie
W sklepach przed witami troch lepiej. Ja nakupiem rnych rzeczy, waci-
wie za duo. Ludzie ju troch przywykli do tego, e jest raz najgorzej, araz tyl-
ko gorzej. Przydziay wdlin imasa. Mono wygadania si, dyskutowania. Dru-
kuje si owszystkim imwi wtelewizji. Na to wszystko jak plaster miodu cztery
ip dnia wit zpasterk, zpapieem, zciepem ibez niegu.

28 grudnia

By Jot. Powiedzia, e do biblioteki sejmowej dzwonia Kultura paryska zy-


czeniami witecznymi.
Odwiedziem Kici Koci. Iona, ijej mama obydwie wdobrych humorach.
Mama krzta si po kuchni, mwi
Tu jest brudno, okropnie, ale inaczej nie bdzie.
Przysza wgocie do nich crka zaprzyjanionej ssiadki, ktra wysza za m
do Norwegii iprzyjechaa do Warszawy na wita. Opowiadaa, e Norwedzy yj
wstrachu, ycz sobie, eby Polacy ju nie robili adnych strajkw, boj si, e
ido nich wkroczy Rosja.
Podobno Wolna Europa orzeka, e nie chce ju nic mci ie nie bdzie ko-
mentowa wypadkw wPolsce.
Iraczycy nieprzytomni. Zrobili jaki kawa Zwizkowi Radzieckiemu. Wic
narazili si obydwu potgom. Ludwik twierdzi, e oni, to znaczy muzumanie, za-
wsze byli nieprzytomni. Zapdzali si winn stron wiata, nie liczc, co potem
bdzie.
Poszedem wdrugi dzie wit do kina na Bustera Keatona. Okaza si zreszt
nudny, wic wyszedem wjednej trzeciej filmu. Wlecia do niepenej sali chykiem
Kauyski iprzysiad si zboku. Dowiedziaem si pniej, e zawsze tak wpada
iprzysiada si zboku, eby go nikt nie rozpozna. Odwa rzdy przede mn sie-
dziaa para starcw. Ona gruba, on zsiw wielk brod, zsiwymi wosami, duy
wramionach. Wpewnej chwili dolecia od nich kawaek dialogu. Co owierszach.
Pomylaem, e skoro tego siwego nobliwego pana mam za dziadka, to pewnie mj
rwienik. Pewnie intelektualista. Zastanawiaem si, kto to moe by. Na jakim
instynkcie wpewnej chwili doszedem do wniosku, e to moe Swen. Postano-
wiem sprawdzi Hani, bo j rozpoznaj. Tak, to by Swen zHani. Kusio mnie,
eby do nich podej, eby si zdemaskowa, bo Swen by mnie nawzajem nie po-
zna. Ale daem spokj.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 743 2011-12-19 14:30:06


744 Tajny dziennik

30 grudnia

Pojechaem na oliborz. Tam Ada po paru kieliszkach, podniecona, midzy wie-


lu modzianami, stojcymi przy cianach wkorytarzu, mwi do mnie
Wanie jest draka, posuchaj
Ale ja nie suchaem, wszedem do pokoju Romana. Okazuje si, e nowe pi-
jastwo. To ci wszyscy, co za t drug, czyli za t Tuft, tak chodz. Bo ona co si
popije, to gdzie wylatuje. Oni jej szukaj. Apotem przylatuj si dowiedzie, czy
ona ju wrcia, ipij. AAda im patronuje. Nie znaczy, eby popieraa ich picie,
odwrotnie, chce ich oduczy picia, ale jednoczenie chce ich ochroni przed mi-
licj. Tak mwi.
Wanie kiedy wszedem, wybucha rzeczywicie draka, bo jeden zmodzianw
pijany przewiesi si przez balkon, mg wylecie. Moe ichcia wylecie. Zoba-
czy to jaki tajniak milicyjny zdou, spod knajpy, przyszed na gr. Poczstowali
go wkocu wdk ijako to si rozeszo.
Okazao si, e to oni wymylili samochcc, e przyszed tajniak, ato kto
zwyky.

W dziecistwie wszystko jest niezmienne. Na staro wszystko jest zmienne.

U Sabiny na nowym ich mieszkaniu. Chwaliem ich, e maj salon, e wdzi-


siejszych czasach takich si nie widuje. Bardzo byli temu radzi. Ona iJulian. Puci-
em im wniepami stare ale. Awaciwie pogardy. Sabina obdarowaa mnie cze-
koladkami, ktre Julian jako ekspracownik emeryt od Wedla dosta na wita. Daa
mi cukier wkostce ipapier toaletowy.

Na oliborzu Roman dalej ley chory. Wic sylwestra bd obchodzi sam ze


sob, czyli nie bd obchodzi, co idobrze. Roman zacz skary si na Ad ina
Eryka. Wesza Ada izacza si skary przy Romanie na Romana. e Roman spe-
cjalnie choruje, jej na zo, e nie mia gorczki. Ja si zdziwiem, jak to nie mia,
skoro mia? Na to Ada, e nie mia, ona iEryk kazali mu bra leki, on nie chcia
bra lekw za nic, Roman jest uparty iokropny mwi Ada. Wreszcie wyszed
na ulic iwtedy oczywicie dosta gorczki wysokiej. Awyszed na ulic, bo
chcia mi zrobi na zo. Apotem lea idopomina si, eby wezwali pogoto-
wie. eby koniecznie to pogotowie wezwa Eryk, anie ona. Eryk, ktry nie lubi
dzwoni, przemg si idzwoni do pogotowia, apogotowie nie chciao przyje-
cha do przezibionego. Wezwali wic lekarza. Po wielkich trudach lekarz zjawi
si, przepisa antybiotyki iteraz Roman yka antybiotyki, ale dalej jest rozalony.
AAda dalej mwi swoje.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 744 2011-12-19 14:30:06


Nadawanie 745

Kiedy Ada posza parzy herbat, Roman mwi, e przyprowadzi tu psycho-


loga ipsychiatr, to jeszcze mao. On zamierza rwnie przyprowadzi tutaj ksi-
dza. Chyba to Ad speszy.

Wdliny na przydzia wykupi mi dozorca ijego ona. Nie chcieli kawaka od-
kroi sobie, powiedzieli, e itak mam mao. Wic niezwyka uprzejmo zich stro-
ny. Wszystkie te wdliny zawiozem na Ho. Od czasw Gdaska iSopotu, gdzie
dawali duo misa, nabraem dodatkowego obrzydzenia do misa186.

186
Tu koczy si Nadawanie. Potem wdziennikowych zapisach nastpia roczna przerwa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 745 2011-12-19 14:30:06


Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 746 2011-12-19 14:30:07
Pogorszenie*

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 747 2011-12-19 14:30:07


* W grudniu 1981 lub na pocztku stycznia 1982 r. Miron Biaoszewski zacz prowadzi
nowy dziennik zatytuowany Pogorszenie. Zapiski robi w zwyczajnych niebieskich zeszytach
wkratk. Tych rkopisw nie odda do przepisania na maszynie. Nic nie wiadomo te o ich wersji
magnetofonowej. Istniao siedem zapisanych zeszytw. Cztery z nich trzy pocztkowe i pity
znalazy si w posiadaniu Leszka Soliskiego, spadkobiercy caej spucizny literackiej Biaoszew-
skiego poza dziennikiem. Nie udao si ich odnale. Najprawdopodobniej zostay zniszczone.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 748 2011-12-19 14:30:07


[poniedziaek, 17 maja 1982]

Z PRZESYSZE1
nico troch mi przesza

wtorek, 18 maja

Gorco, kwitnco.
Dzie zaatwiania, zakupw. PIW. Pyty. Zastrzyk. Nawet przygoda: zzaha-
czeniem odom, szybkie znudzenie. Wreszcie do Ludwika. Znarcyzami izotymi
promiennikami. Lucynka bardzo saba. agodna. Ludwik dla niej serdeczny
pogaszcz Ludwika mwi, ona ztrudem wyciga rk igo gaszcze.
Znajomy chce wzi Lucynk do szpitala, ale Ludwik uwaa, e wdomu lepiej.
Te same leki. Do szpitala to dopiero wtedy, jak trzeba bdzie kroplwk. Ludwik
da mi ma mijow na reumatyzm.
Dobranoc mwi Lucynce,
ona wychyla si zka
tak dzi wczenie pan idzie?
Powrt na Sask Kp o8 wieczorem na zdechu. Nie miaem ju siy i na an-
gielski koncert ztenorem, lutni iviol da gamba. Odezwaa si Teresa Mellero-
wicz zAmeryki. Zaprasza2. To dobrze.

1
Tekst zaczyna si od zeszytu czwartego. Na pierwszej stronie okadki znajduje si kilka au-
torskich odrcznych napisw. U gry: U NIEGO INACZEJ ZCZASEM. Niej: MIRON BIAO-
SZEWSKI / Warszawa, ul. Lizboska 2 m. 62. Pod tym: Miron Biaoszewski / Dziennik (c.d. NA-
DAWANIA) / POGORSZENIE / Zeszyt 4 / od 17 maja do 15 wrzenia 1982. Wzdu grzbietu:
Do druku wr.2020. (Miron Biaoszewski kilkakrotnie zmienia decyzj dotyczc daty publi-
kacji dziennika. Za obowizujc przyjto ostatecznie jego wol wyraon wobec Jadwigi Sta-
czakowej, by dziennik ukaza si po r. 2010).
2
Miron Biaoszewski otrzyma nagrod nowojorskiej Fundacji im. Alfreda Jurzykowskiego
za rok 1981. Uroczysto wrczenia nagrd odbya si 5lutego 1982r., ale wtedy, tak jak osiem
innych osb nagrodzonych (spord jedenastulaureatw tamtego roku), nie mg po jej odbir
przyby. Ciekaw Nowego Jorku, postanowi pojecha tam pniej, na jesieni 1982r. Teresa Mel-
lerowicz-Gella zaprosia go do swego domu wBuffalo.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 749 2011-12-19 14:30:07


750 Tajny dziennik

roda, 19 maja

Spaem 13 godzin. Byem na Chamowie. Zastrzyk, bar mleczny, sklepy. Go-


rco. Piknie.
I to wystarczyo, e wrciem zmczony.
Krzysio-czarodziej gdzie wyczyta, e czowiek ma swj szczytowy dzie co
trzydziesty ktry dzie. Tylko trzeba by go uchwyci, bo si troszk przesuwa.
Kicia Kocia przez telefon, e bya, byy, bo iZbroyna, iinne malarki, rze-
biarki, na zebraniu towarzyskim, gdzie rej wodzi ksidz Salij3. Rozruszane iza-
chwycone. Robi si na podstarzae lata opozycjonistki, mistyczki, badaczki ducha.
Raz rozmawiaem zDarkiem. Osile mczyzn przy pidziesitce czy po. e
sabiej.
Ababy?
Darek
one wtym wieku s wicej ze
maj wicej siy, co?
o!
O pewnej znajomej, czterdziestoparoletniej, tak bliej 50, ktra sama przyzna-
a, e czuje si wci jak dziewczynka, ama crk doros, jeden znajomy
to pa
Bo mia zni przygod, aona wymagajca.
Z camembertem omyliem si. To 240 z kilo, nie krek. Wic kupiem sobie.
Pyszny, inie taki drogi.

roda, 19 maja wieczorem

Po wyleeniu si, przesuchaniu nowych pyt (czy nie maj wad, co troch ner-
wowe), przeczytaniu zabytkowych kryminalikw wyruszyem Jotk na oliborz.
Wzmagajce si gorco. Wysiadka. Tyy domw sprzed wojny. Wkt podw-
rza wnika wysoka, chuda, siwowosa iprzygarbiona posta ztorb. Roman zza-
kupw. Dosta herbat. Zadowolony, zmczony. Bo ogon duy do herbaty. Wpo-
koju Romana duszno. Wesza za mn Ada zwarkoczami wdwie ptelki na dwa
boki. Spytaem, czy to prawdziwe
czciowo.
Obecny by Ida-pacz, od pania proszkw ico si da, oraz cichy Henio grafik,
podopieczny Romana. Pies wita mnie. Kot Tukwy wprzedpokoju miaucza do kotki,

3
Ksidz Jacek Salij (ur. 1942) dominikanin, dziaa wtedy aktywnie wrodowisku opo-
zycyjno-duszpasterskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 750 2011-12-19 14:30:07


Pogorszenie 751

ktra si gzi jak okreli pacz. Kotka chce, eby j gaska, wygina si inagle gry-
zie, drapie. Myl jej si chcenia. Pobia nas wszystkich. Tukwa przebywa poza War-
szaw. Czasem tu wpada. Roman da mi pastylki, zagubione przez pacza. Zjawia si
Tukwa, podpita, naopowiadaa mi oRakowieckiej4, oprzesuchaniach. Posza wgb
innych pokojw, bo zjawi si jaki Piotru. Zbyszka Zalewskiego5, zwariowanego
poety, oraz jego syna maj tu na razie dosy. Zb. Zale[w]ski to ten, co uwaa siebie
za mutanta ima gadane bez koca. Ciko mu wyruszy ze Suewa-Stegien, ale jak
ju wyruszy, to nie opaca mu si od razu wraca, przesiaduje po dwie doby, gada. Ma
nie tylko mieszkanie, ale i5 tysicy stypendium. Oczym Roman
gdybymy my zAd tyle dostawali, to hoho
Ada do mnie
teraz wikszy spokj, pijakom nie otwieralimy, chocia rzucali nawet bu-
telkami odrzwi wnocy, nocowali na schodach. Iuojca. Mao teraz przychodz,
ale jest za to ndza. Bo tak, to przynosili. Ojciec (Eryk) nie daje mi nic. Mysza go
buntuje. Nie byam na dole u ojca ze dwa, trzy miesice. Jeeli kto si tam zjawi
od nas, to Mysza natychmiast go wygania zawantur. Ojciec zrobi si niemoli-
wy. Jeli tylko co oMyszy, to trzaska drzwiami.
Aona pracuje gdzie?
W sklepie zacza jako ekspedientka. Schodzi si do niej towarzystwo
zdnaipij.
Roman wymawia Adzie zbytnie napdy. e cigle co bierze. Ada, mimo to,
wdobrej formie, pogodna, oblicza, jak by trzeba da dawk psychedryny, eby
podziaaa.
Wspominam jej opsychedrynowych szarpaniach serca, ie pod koniec dziaa-
nia katz, mona go unikn poprzez codein iuspokajajce. Codeiny brak. Ada
tumaczy, e dobra te wdka. Na neutralizacj, oczyszczenie.
Roman przeciw naduyciom.
Ja, e trudno naduywa czego, czego nie mona od dawna dosta.

Noc. Saska Kpa. Znw niedorozwinita burza.


Na wtorek autorski u Olgierda skupuj ciasteczka pozakartkowe. Dzi wogon-
ku za sodkim wszyscy kupowali dropsy. Pozakartkowe. Dawali po 10. Kupiem.
Nie przepadam. Jako kilkunastoletni przepadaem. Byy po 10 groszy. Na pl. Na-
poleona na zielonym wzku zdaszkiem chop sprzedawa dropsy w5 smakach,

4
Na ul. Rakowieckiej mieci si Ministerstwo Spraw Wewntrznych iwizienie.
5
Zbigniew Zalewski (19232003) poeta, wlatach 19401946 onierz Polskich Si Zbroj-
nych na Zachodzie, od 1947r. mieszka wWarszawie. Opublikowa okoo dziesiciu tomw poe-
zji. Chorowa na schizofreni. Artur Sandauer wysoko ceni jego wiersze za specyficzn awangar-
dowo. To jednej zjego dygresyjnych opowieci dotyczy opowiadanie Biaoszewskiego ztomu
Donosy rzeczywistoci zatytuowane X zixi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 751 2011-12-19 14:30:07


752 Tajny dziennik

m.in. poziomkowe. Trzeba byo na to a 50 groszy. Oszukaem Mam, e mam


zapaci 50 groszy na skadk. Zajadaem si dropsami. Aoszustwo si wydao.
Mama bya sprytna, ja frajer. Tak samo wydao si podrobienie dwch jej podpi-
sw wdzienniczku.
Na wagary, niewykryte zreszt, raz tylko poszedem. Zkoleg. Po prostu, eby
ich zazna. Opalalimy si na trawie na Suewcu, koo przystanku tramwajowego.
Opalanie zawsze mnie nudzio. Wagary nudne, itrzeba byo krci, co wprowadza-
o mnie wniepokj. Wolaem wysila swoj konspiracyjno na pisanie pjawnych
powieci, powiastek ikomedyjek szkolnych. Ina bardzo wczesne sex-przygody. Te
ostatnie uday si, jako dugoletni sekret. Sex-przygody zmczyznami. Trakto-
waem swoje potrzeby homo jako przejciowe, e niby kiedy znormalniej. Ma-
jc 15 czy 16 lat zadaem sobie pytanie kiedy?. Niby zmieni si zdnia na dzie?
Nie. Wobec tego trzeba przyj siebie takiego, jakim si jest. Ustaliem to, prze-
staem si tym turbowa. Inadal uprawiaem swoje sex-przygody ze wiadomoci,
e to jest mj rodzaj. Wszelkie syszane okrelenia iprzezwiska owych gustw nie
przejmoway mnie specjalnie. Wten sposb szkoliem swj upr inieprzemakal-
no. Wseksie i wpisaniu. Nie przejmujc si krytyk. Czy nieuznawaniem. Byo
to dobre iskuteczne samoszkolenie.
Sprytowi Mamy rzucaem na poarcie podrabiane podpisy, dropsy ilatanie zko-
legami. Tu mama co wietrzya. Co mnie zanadto nie przeraao. Nie wywietrzy-
a sprawek na miecie, zdorosymi.
Niepotrzebnie wdaem si wuczucie. Kolega szkolny, Zdzisio ., sprowoko-
wa mnie raz idrugi do zainteresowania si nim. Nie miaem miaoci i na ca-
ego. Wyywaem si wprzygodach zdorosymi, ze Zdzisiem postpowaem na
sposb romantyczny. Trzymanie za rk, apanie za wosy. Po kilku latach stara-
em si owicej, ale wtedy urosy opory. Przeamaem te opory. Ale za duo mnie
to kosztowao. Zdzisio czasem mi ulega. Interesowa si jednak pewn panienk.
Byo to ju wpocztkach okupacji. Daem sobie wreszcie znim spokj. Dopo-
moga mi wtym naga przyja ze Swenem, bujna, ale wyzbyta erotyzmu. Przy-
najmniej zmojej strony. Okazao si, e wprzyjani te dziej si dramaty. Nie
miaem rodzestwa, czekaem na wielk przyja dugo, ale przyjanie przed Swe-
nem byy czciowe, niepene. Tu po raz pierwszy zupena szczero, jednakowe
upodobania homo inamitnoci do pisania, do sztuki. To od razu wypenio ycie.
Nie istniaa wobec tego potrzeba mioci. Wystarczay przygody, oktrych byo
zkim mwi. Poznaem Ludwika, Staszka Prszyskiego. Te wkrgu homo, ale
te bez erotyzmu przynajmniej zmojej strony. Ludwik starszy o13 lat. Bardzo
mnie szokowa swoimi pogldami. Jednoczenie tym przyciga. Ale mia mao
czasu. Ze Swenem spotykaem si na cae godziny codziennie.
Mielimy te innych znajomych ze swojego rodowiska, co dao mi duo psy-
chicznego luzu, wyrobienia. Poprzez przygody, rozmowy trafiao si na ciekawych

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 752 2011-12-19 14:30:07


Pogorszenie 753

starszych od siebie ludzi. Dowiadczonych. Oostrym dowcipie, ostrej spostrze-


gawczoci. Czsto ludzi sztuki.
To byy jakby przejcia na skos, skoki poprzez wiek, cenzusy, otoczenie. Szko-
y na skrt.
Przyszed czas, po wojnie, e uwiadomiem rodzicw co do siebie. Musieli to
uzna. Pniej to samo zprzyjacimi nie tego rodzaju, ze znajomymi.
Pierwszy powany dugi zwizek uczuciowy, zJankiem zCzstochowy, zacz
si przed samym powstaniem. Po powstaniu Janek przyjecha po mnie do Oppeln,
zorganizowa mnie iojcu ucieczk przez zielon granic do Czstochowy6.
Od maja 1945 r. mieszkalimy razem wWarszawie. Mj ojciec zrazi si do Jan-
ka. Ojciec by kombinatorem na innym poziomie. Raczej fantast. Janek mia po-
cig do hochsztaplerki prymitywniejszej. Zczasem si wyrobi. Wpada na pomy-
sy. Iumia przeprowadza. Nakrci znajomego tak, e tamten ze swoim krtkim
wzrokiem stan za Janka do komisji wojskowej. Janek wten sposb uzyska zwol-
nienie, nosi okulary dla pokrycia, zreszt mu imponoway. Mnie zmusi niejako do
zdania za niego maej matury. Dla eksternw. Niemao trudu. Udao si. Ze wia-
dectwem Janek dosta si na studia aktorskie. Nie mia specjalnych zdolnoci. Tak
mnie si wydawao. Prezencji te nie. Ale si wyrobi. Poszed do teatru. Przecie
mia wsobie aktorstwo yciowe. Jego dewiza brzmiaa
by aktorem drugorzdnym, na prowincji, byleby by aktorem.
W pniejszych latach ycie sobie pokrci. Mnie zdradza. Kama umia do-
brze. Odrobne zdrady nie dbaem. Ale przy grubszych zbuntowaem si. Nie od
razu. Ile wytrzymaem. A zmczenie podbechtao wol. Zerwaem nag decy-
zj. Jak to u mnie. Inagle poczuem si wolny. A tym oszoomiony. Jak to dobrze
nie by zazdrosnym, nie pilnowa kogo, nie lata za nim. Gowa niezajta, odbir
wiata peny. Przygody. Pisanie. Przyjanie. Itak do czasw Leszka. Ile lat zaanga-
owania. Wreszcie itu nagy bunt. Rzucenie si wprzyja zLudwikiem. Mio do
Leszka przesza wwielk przyja. Itak do tej pory. Zprzeszkodami. Bo te obydwie
przyjanie okazay si obfite wtrudy izyski. Po drodze jeszcze zdarzya si pracowi-
ta przyja zLechem Emfazym. Wypenio to sporo lat ycia. Powiedziabym tak
najoglniej wdobry sposb. Nie mogo si trafi nic trudniejszego inic lepszego.
Trafi si. Losowo. Ile jednak owa losowo wymagaa zabiegw ipielgnacji.
Wchodziy tu wgr wzajemne tarcia, ambicje, efekty. Sprawa teatru, pisania, malowania.
Trzeci zwizek romantyczno-wspyciowy by zAdamem. mudny, drama-
tyczny. Adam mia bystr inteligencj, zpolotami. Ale pi. Zmczyem si nim ok-
ropnie. Uciekaem wkocu od niego. Mieszka zmatk we Wrocawiu. Na kocu.
Matka mylaa, e go ocali, cho dawiy j ze przeczucia ize przeycia. Adam
kilka razy prbowa samobjstwa. Ostatnie, nasenne igaz wyszo. Dziao si to

6
Por. zakoczenie Pamitnika zpowstania warszawskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 753 2011-12-19 14:30:07


754 Tajny dziennik

poza mn. Nic nie wiedziaem. Chocia wyjedaem od Adama zmaltretowany


tak, e nawet nie zgnbiony, bo czuem si jak uciekinier, ktremu si powiodo.
Omierci Adama kto napisa. Ale Leszek swoim zwyczajem oglda moje listy.
Ten otworzy, przeczyta. Rzecz zatai. Dopiero po roku powiedzia mi prawd.
Uwaa, e trzeba, bo brano inas, iLudwika, izreszt innych znajomych litera-
tw na przesuchania7.
mierci Adama domyliem si. Leszek bardzo mnie prosi, ebym do Ada-
ma nie pisa. e to byaby niewaciwo kompletna. Raz spyta oniego wczasie
przeszym. Od razu mnie to ustawio. Nie daem pozna po sobie. Leszek, gdy po-
tem sprawdzaem, powiedzia, e zapyta oAdama wczasie przeszym niewiado-
mie. Wiadomo omierci przysza od szwagierki Romy Oliwowej, ta szwagierka
mieszkaa we Wrocawiu, uczyli zAdamem wjednej szkole, przypomnieli si so-
bie zOtwocka, kiedy zAdamem jedziem do Oliww. Zwykle Adam wola czeka
midzy sosnami, ale kilka razy by ze mn wmieszkaniu Romy iWitka. Wokresie
domylania si, e zAdamem le, spytaem Rom, kiedy staa do mnie tyem, bo
zmywaa statki wkuchni, ja na czym siedziaem
nie wiesz nic od szwagierki, co zAdamem?
Roma przestaa zmywa, staa zniepewnymi rkami, powiedziaa dopiero po chwili
nie.
Pniej przyznaa si, e czua wielkie zakopotanie. Ja jej na to
no, ale te ja ci uatwiem spraw, bo zapytaem, kiedy staa do mnie tyem,
zajta przy zlewie.
Stumienie wsobie uczu do Adama jeszcze za jego ycia to byo jeszcze jed-
no wielkie wyzwolenie. Obliczyem sobie, e ze wzgldu na wiek to bdzie ostatnie
zaangaowanie. Na dalsze, nastpne nie pozwol sobie. Za duo wysiku. Zreszt
po co? Lepsza wolno zprzygodami. Mio ma wymagania, poera siy. Adam
umar w1966 roku.
Wiem, e niektre rzeczy powtarzam. Ale winnych zestawach, wodlegych
miejscach. Awiadkowi ycia czytelnikowi pomiertnemu, na pewno myl si
cudze przeycia, imiona, daty.
Dlaczego ten wiadek ma istnie nie bardzo wiem. Nie bardzo wiem, po co
to wszystko pisz. Zabrnem zrozpdu. Nie chc pprawdy.

Ludwik mia ssiada-intelektualist, temu umara ona. Szykowa si oeni


zdrug, zwierza, e tak lepiej, troska
Ludwik do niego na schodach
tak, granica midzy UB atrosk jest bardzo elastyczna.
Ssiad wybuchn miechem.

7
Zob. przypis 11 na s. 14.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 754 2011-12-19 14:30:07


Pogorszenie 755

czwartek, 20 maja

Nie ma 2 tygodnie ciepej wody. Niewygoda. Przywyknicie do prztyknicia


wiato, prztyknicia gra pyta. Kuzynka Staszka Prsz. na pustyni zajechaa ze
swoimi do osady, gdzie mieszkacy bez wody, ucieszyli si na ich widok, e dosta-
n troch wody. Zbieraj wod od przyjezdnych.

By Darek zon, spokojn blondynk wpaprykowych turecko-bufiastych


spodniach, b. kobiec. Opowiada oswoim ojcu, ktry jeszcze jako kawaler po
wyjciu zobozu wStutthofie 10 maja 45 r. dosta posad wojskowo-len wBiesz-
czadach. Zamieszka samotnie wleniczwce. Raz wnocy przebudzi si drzwi
od szafki skrzypi, patrzy wciemnoci koysz si, raz od rodka, raz do rod-
ka. Na drzwiczkach czowiek. Wisielec. Wpatruje si zdrtwiay. Czuje nagle ruch
pierzyny, pod ktr pi. Pierzyna coraz wyej si porusza, troszeczk obsuwa. Co-
raz wyej go co dotyka. On, wpatrzony wwisielca na rozchwianych drzwiczkach,
boi si spojrze na pierzyn. Ato co doszo wysoko, usiado mu na piersiach. Ze-
mdla. Kiedy si owicie ockn, ujrza na piersiach czarnego kota, ktrego zna.
Na drzwiczkach szafki, rozchwianych zapewne powiewem, wisia garnitur. Jego
wasny. Tylko otym wstrachu zapomnia.
Matka iciotka Darka opowiaday oznajomej. Pochowaa wczasie wojny, wzym
czasie mordowa, crk. Ta crka jej si ni, staje przed ni, Dlaczego mnie yw
pochowaa?. Matka budzi si, trapi j wspomnienie snu, kae rozkopa grb.
Crka wtrumnie poskrcana, zgrymasem. Przebudzia si wtrumnie, chciaa wy-
dosta, umara.

W Zielonce, wdomu Darka iMarka (tego uwizionego) mieszkali wjednym


zpokojw ikuchni zosobnym wejciem lokatorzy. Jeszcze ja ich pamitam. Za-
pyziaa para, wprzymionym wietle, wbrudach, troje dzieci. Darek przypomina,
e on by szczerbaty izezowaty, aona zkrzyw gow
zupenie jej t gow na bok znioso.
Kiedy wyprowadzili si, zostawili po sobie zdemolowane pomieszczenia, dziur
wpododze, sypic si kuchni. ona Darka dziwia si, jak tak mogli mieszka. Darek
tumaczy, e na Mazowszu duo ludzi tak mieszkao, on widywa podobne chaupy.
Kiedy zacz przebywa wZielonce Krzysio-czarodziej, Darek wnocy pisa,
Krzysio chodzi po strychu. Podobno szuka wszparach skarbw. Stpa po deskach.
Deski stare. Raptem zapad si. Darek syszy trzask iwoanie Krzysia zkuchni
oJezu, pom, bo lec!
Przybieg zpomoc, zobaczy p Krzysia, wiszcego nad kuchni, t do go-
towania. Pomg mu si wydosta ze zwisu.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 755 2011-12-19 14:30:07


756 Tajny dziennik

Jeszcze przedtem, kiedy Marek nie siedzia wciupie, Darek wnocy pisa, zda-
je si, e nawet nie sysza, e kto wchodzi po dachu przybudwki przez okienko
na strych. Nagy trzask, ubudu! Kto spada przez dziur wsuficie na podog. To
Marek. Pijany. Nie chcia si wtym stanie pokazywa. Zajecha wieczorem. Wlaz
na strych, eby przespa si tam na starym ku izanim co, zapad si. Szczli-
wie, nic sobie nie zrobi.
Na wywoywanie duchw wchodzilimy zKrzysiem drabin iklap od kuchni.
Dziura wpododze po lokatorach. Dziura wsuficie po Krzysiu. Uprzedza mnie,
eby si nie zapa, chodzi tylko po belkach. Siedzielimy na strychu przy klapie,
tam deski najmocniejsze. Wjednym zpokojw, wyremontowanym, na pocztku
ziaa dziura, wniej czarna woda iglisty.

Matka Kici Koci jedzi do swojej akademii dla starych na malowanie. Odwie-
dza take Magdalenk.

niedziela, 23 maja

By Leszek.
Dowiadywa si, co to za napisy na Lateranie przeciw papieowi. Wic byo
papie peda, ma syfa, trzeba go zabi.
Leszek ma paszport, wybiera si do Holandii.
Opowiada o1 czy 3 maja, jak mody dugowosy proletariusz dar pod jego
domem czerwon flag. Zjak pasj8.
Leszek twierdzi, e gdyby nie opory, Rosja by dawno Polsk poka.
Papie chcia znie jezuitw. Dominikanie sarkaj podobno na prymasa9. Ina
papiea. Leszek mwi, e to damski prymas. Kobiety go wybray. On mikki. Ale
prymaswki przepdzi ze Starego Miasta10. Opowiadaa siostra Joanna zPiwnej11,
e wczasie okupacji namawiaa (ksidza wwczas) Wyszyskiego do Lasek. Um-
wili si, e jak bdzie mia przyjecha, przyle telegram Basia przyjeda. Tele-

8
Wstanie wojennym 1 i3 maja 1982 r. wWarszawie odbyy si manifestacje Solidarnoci,
tumione przez ZOMO zuyciem gazw zawicych iarmatek wodnych. Echa tych wydarze
mona znale wgroteskach Kabaretu Kici Koci (tom Oho).
9
Jzef Glemp (ur. 1929) osobisty sekretarz prymasa Wyszyskiego wlatach 19671979,
od 1979 biskup warmiski, po mierci Stefana Wyszyskiego w1981r. zosta arcybiskupem me-
tropolit gnienieskim iwarszawskim, prymasem Polski oraz przewodniczcym Konferencji
Episkopatu Polski.
10
Chodzi ogrono kobiet otaczajcych prymasa Wyszyskiego, pracujcych wjego siedzibie
na ul. Miodowej wWarszawie i, wpowszechnym przekonaniu, majcych wpyw na jego decyzje.
11
Siostra Joanna Halina Lossow (19082005), franciszkanka, sekretarz Komisji Episkopa-
tu do spraw ekumenizmu, zwizana zLaskami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 756 2011-12-19 14:30:07


Pogorszenie 757

gram przyszed. Wyszyski przyjecha. Siostra Joanna mwia Basia przyjechaa.


Wyszyski chodzi po lasach, szuka powstacw, ywych, zabiera ich ze sob. Kie-
dy po wojnie zosta biskupem lubelskim, nic nie mia, brako miednicy. Mia su-
cego zaprzyjanionego. Ten jedzi po klasztorach izbiera sprzty dla biskupa.
Potem za bardzo si rzdzi irozsta si zWyszyskim.
W czasie godwki za Gierka ile osb oddzielonych wkaplicy, milicja wygar-
na zakonnice zPiwnej, prowadzia na Rynek Nowego Miasta. Rce musiay trzy-
ma wgrze. Dopiero niewidomi narobili krzyku
gdzie nasze siostry? Rozstrzelaj!
I siostry wrciy.

Przypominam sobie, e to, co mnie na staro bawi, wmodoci mnie straszy-


o. Np. gmach dyrekcji PKP na Pradze, pod Grecj, zkolumnami12.
Uczniowie, skazani na egzaminy, na rygor iprzemoc, na cige wytykanie ina-
kazy, kojarz rozmaite uroczyste style zuroczystoci przemocy iobowizku.
Dzieci najczciej spowszedniae zabytki maj za nic albo za co do zabawy.

wtorek, 25 maja

U Olgierda iGosi wsalonach secesyjnych mj wieczr autorski. Malina, Ag-


nieszka, Anula zAnina, Jadwiga ze Stach, Kicia Kocia, Walicka, Escy zmod s-
siadk Jag, dwoje modych, iblowcy: Kirchner, Mira Puchalska13, Sawiscy, Dyb-
ciak14, Myszka zradia, PIW: K. Milewska zMariann Sokoowsk. Ponadto moja
stara znajoma Wanda Radliska. Baby weleganckich sukniach. Wikszo wcien-
kich zwiewnych kwiecistociach. Czytaem Wiersze ocian, opowiadanie Prze-
mieszczenie iKabaret Kici Koci [ze] stanu wojennego15.
Kicia Kocia otym, e po majowym naboestwie wci pauj na pl. Szembeka.
Towarzystwo prawie cae antyrzdowe. Myszka owojskowych, ktrzy mieszkaj

12
Gmach dyrekcji PKP na ul. Targowej zbudowano na Pradze wmiejscu dawnego Dworca
Petersburskiego wlatach 19271928. Monumentalny budynek nawizujcy do klasycyzmu za-
projektowa Marian Lalewicz.
13
Mirosawa Puchalska (19282002) historyczka literatury, pracownica IBL PAN, badacz-
ka polskiego modernizmu.
14
Krzysztof Dybciak (ur. 1948) polonista, eseista, krytyk literacki, wlatach19721985 pra-
cownik naukowy IBL PAN, sekretarz redakcji czasopisma Teksty.
15
Wiersze ocian znalazy si wtomie Stara proza, nowe wiersze (Czytelnik, Warszawa 1984),
opowiadanie Przemieszczenie wcyklu Dorzutki (wybr prozy Przepowiadanie sobie, PIW, War-
szawa 1981), Kabaret Kici Koci ze stanu wojennego waciwie cykl Kabaret Kici Koci (awnim
m.in. Wybuch stanu, Piosenka Kici Koci do stanu wojennego, 1 Maj, 3 Maj tom Oho, PIW, War-
szawa 1985).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 757 2011-12-19 14:30:07


758 Tajny dziennik

wRadio na Myliwieckiej, chodz wgaciach iskarpetkach. Myliwiecka nazywa-


na Bunkrem Solidarnoci. Myszka iinne tumacz wojskowym Co wy, prze-
cie to same kobiety.
Dodajc do tego relacje Leszka, dochodz do wniosku, e pewnie za mao wiem
imusz by ostroniejszy wsdach.

sobota, 29 maja

Zadzwoniem do Ludwika. Odezwa si kobiecy gos. Pomylaem, e pomy-


ka, ijednoczenie powiedziaem
Tu Miron.
Gos kobiecy po chwili
aha, tu Ludmia.
Przyjechaa bez ma. Ludwik j wezwa telegraficznie, bo Lucynka chora.
Pojechaem tam. Ludmia otworzya mi drzwi. Wsukni azjatycko-paryskiej do
ziemi. Waciwie tak, jakbymy si widzieli wczoraj. Lucynka na leco podjada-
a. Spytaem, jak si czuje.
Odpowiedziaa min. Ludwik
raz lepiej, raz gorzej, ale widzisz, e je, aju nie jada.
Gotowanie dla mnie makaronu wkuchni. Ludmia nocuje tu. Ludwik chodzi
raz na dzie do jej pracowni. Teraz te poszed. Sprawdzi zodziejw, co przy-
nie zokry. Ludmia opowiada oswoim byciu wParyu. M, Marcel, dener-
wuje si, kiedy ona sama wychodzi. Bo j spotykaj przygody. Za kadym razem.
Pytam
jakie?
Ludmia
za kadym razem inne, nic si nie powtarza.
Posza do dentysty, u ktrego ju bya zMarcelem. Posza sama. Nie chciaa
si zjawi winda. Poszukaa wejcia. Jest, ale to ju inna kamienica. Wreszcie otwo-
rzyo jej drzwi dziecko. Niepozorne drzwi. Ito byy te schody. Piechot ile piter
wgr, tam przejcia przez taras Modiglianiego, zrzebami Modiglianiego16. Tra-
fia. Ale zpowrotem schodzia ischodzia. Otworzya drzwi. Olbrzymi gara. Po-
sza pitro wyej. Tunel. Jeszcze wyej tunel. Dopiero na czwartym poziomie
powietrze, ulica. Ledwie wrcia do domu, wpada Marcel, pyta

16
Amadeo Modigliani (18841920) woski malarz irzebiarz. Jego ostatnie mieszkanie
miecio si na pitym pitrze paryskiej kamienicy na ul. de la Grande Chaumire na Montpar-
nasse. Kocowy okres jego ycia zosta odtworzony wfilmie Montparnasse19 zGrardem Phi-
lipem wroli gwnej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 758 2011-12-19 14:30:07


Pogorszenie 759

widziaa? widziaa?
gdzie? co?
wtelewizji.
Na oczach ludzi ogromny samochd-kontener znikn, zapad si. Dosownie.
Zapad si wco podziemnego. Opitro. Ztego pitra zapad si jeszcze opitro
wgb, ztamtego jeszcze. Itak dziesi poziomw wd. Dziki powolnemu tem-
pu szoferowi nic si nie stao.

poniedziaek, 31 maja

Pojechaem na Ochot, na ul. Dickensa do nowego kocioa, oglda zPrzem-


kiem stacje Mki Paskiej, ktre malowa. Na ca cian. Dwuosobowe przewa-
nie. Chrystus ma twarz jakby zchusty Weroniki. Cao wbrzach. Monochroma-
tyczna. Teresa przysaa dla mnie mleko wproszku ico sodkiego. By u Przemka
kolega Mikoaja zBerlina. Jak si okazao zlistu Mikoaja, mia Przemkowi prze-
kaza 100 dolarw. Nie przekaza. Zapomnia? Przemek boi si powrotu Teresy.
Dobrze mu samemu.
Pod domem, moim, zapa mnie Roman. Zawiozem mu wczoraj teksty do
przepisywania, ale go nie byo. Bya Ada zIdasiem-paczem. Roman mwi, e oni
pi razem. Pytam
Ale niewinnie?
Niewinnie, przypuszczam. On lubi raczej mczyzn.

Noc. Wbloku omoty, krzyki, wymylania. Wyjrzaem sprawdzi, czy to 7pi-


tro. Tak. Przebudzone tym psy zaczy ujada zrnych stron.
Cisza. Jazdy wind. Przerwa.
I nawrt awantury. To dwch chopw ze sob si tak re.
ty zodzieju! ty bandyto!

wtorek, 1 czerwca

Kulminacja piknoci wiata, rozkwit, zapachy, ciepa noc.


Pojechaem na recital wiolonczelowy Amerykanina Flaksmana17. Na bis gra
kawaek suity Bacha. Ten jeden instrument wypenia ca sal.
Wstpiem do Leszka. Teraz kae do siebie przychodzi.

17
Flaksman chodzi o wiolonczelist Michaela Flaxmana.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 759 2011-12-19 14:30:08


760 Tajny dziennik

Na placu Saskim18 ludzie chcieli zostawi krzy po mszy papieskiej ipo pogrze-
bie Wyszyskiego. Ale go rozebrano. Kto ustawi kamie zwyrytymi nazwiska-
mi 9 ofiar przy wybuchu stanu wojennego19. Kamie znik. Ludzie teraz tam usta-
wili krzy zkwiatw. Pal wieczki. Modl si chrem.
Leszka podaa ssiadka zgry jako wiadka kradziey [u] jeszcze innej ssiad-
ki. Leszek sysza co, kiedy tam nikogo nie byo. Wkocu jednak nie jest pewien,
czy kradzie wogle zaistniaa. Rzekomo okradzionej akurat umar m na ulicy,
ona rozhisteryzowana. Badania zamka wykazay, e otwierano go zwykym klu-
czem, nie wytrychem. Leszek dziwi si, jak ssiadka, ta okradziona, moga ze swoim
mem tyle wytrzyma. Kcili si. Leszek ich ucisza. Wtedy oni chcieli mu si
kade po swojemu tumaczy. Ona pielgniarka, on starszy owiele nocny str.
Odchudza si. Chory na serce. Wszystkie wiadectwa chorb s. Leszek nie jest jed-
nak pewien, czy ona mowi nie dopomoga tak troszeczk, troszeczk wzejciu.
Nie a tyle, ale nie tak owiele mniej, oczywicie bez posdzania, ale ztwier-
dzeniem, e sekcji zwok przecie nie byo, Leszek opowiada magistrowi milicji
przez telefon. Taka forma zeznania. Magister milicji bardzo by zadowolony. wie-
a wdowa chodzi, jak Leszek okreli, wgrubej losowej aobie. Bo to mier pod-
pada teraz pod losowe.

wtorek, 2 czerwca

Dzwoniem do Ludwika. Ludmia chyba bdzie musiaa odda pracowni. Lu-


cynka nie chce przyjmowa lekw. Ludmia iLudwik bardzo tymi sprawami za-
drczeni. Marcel, m zParya, przysa Ludmile telegram, e kocha. Wobec tego
ona mu te odtelegrafowaa, e kocha. Urzdniczka przyja.

Ania oswojej matce


u Mamuty symfonia si wogle nie rozwija, ona nastawia pyt tak cicho.

Przed spotkaniem zPrzemkiem przedwczoraj na Ochocie wstpiem sam do


nowego kocioa, wbocznej kaplicy tum ludzi odmawia raniec. Koci by na-
bity dziemi. Wyszed ksidz wkapie na kazalnic izacz mwi oMatce Kocio-
a. Wprawio mnie to wzamieszanie. Czyta nam Koci wity-Matka nasza, ale
tu szo oMatk Bosk. Ksidz zaznaczy, e wlitanii piewa si Matko Kocioa.
Jest to dodatek powojenny. Sama litania ma pochodzenie barokowe.
Wic matka matki? Co za pokrcenie.

18
Czyli wtedy pl. Zwycistwa, teraz Pisudskiego.
19
Ofiary pacyfikacjikopalni Wujek.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 760 2011-12-19 14:30:08


Pogorszenie 761

Co za dewocyjny nard.
Zdumiao mnie to na statku wzeszym roku, kiedy podrowaem dookoa
Europy wod20. Postanowiem zajrze na msz. Do dolnej kajuty. To ta sama sala,
gdzie kino. Tylko nagle na scenie otarz iksidz. Mwi opodry i oBogu. Kapli-
c-kajut koysze. Chwilami dziwi si, co to a, racja, pyn. Ale wicej si zdzi-
wiem, kiedy stwierdziem, e sala-kaplica pena ludzi, e to ci sami ite same, co
wczoraj baloway, co r, popijaj, dowcipkuj ihandluj, teraz chrem odmawiaj
iodpiewuj msz. Umiej wszystko. Wiedz, kiedy wsta, si.

Noc.
Ciepo.
Cisza.
Wyowiem zkubka zwod zapomaraczowan sokiem owadzika maego w-
te kropki. Zakomi si na to, co ija. Ale on to przypaci dysproporcj, czyli yciem.
al mi si go zrobio, bo niedawno wwietle lampki tak chodzi, lata, cieszy si.

z czw. na pitek, z 3 na 4 czerwca

Sycha aby od Wisy.


Brzask. Kukuka? Czy to moliwe tu? Sprawdziem woknie. Kukuka.
Upa. Do Eskich zawitaa Jadzia wletniej, izraelskiej sukni wpopielate iczar-
ne grube bryty wpoprzek. Nad ni tykowaty pan Julian wkolorowym krawacie.
nie za gorco wkrawacie?
przyzwyczaiem si zawsze go zakada, nawet do sklepu nie umiem wyj
bez krawata.

niedziela, 6 czerwca

Byem na oliborzu. Teraz tam spokojnie. Wjednym pokoju Roman ikotka.


Wdrugim Ada, Ida-pacz ikot Tukwy. Rysuj, patrz wtelewizj, pisz. Wtrze-
cim pokoju, najwikszym, rzeby iczasem spokojny Henio grafik, ktry chce zwy-
kle ciszy isamotnoci. Wygania ludzi stamtd. Pies wystarcza na wszystkich, ijesz-
cze go za duo. Tukwa rzadko obecna. Pies ostrzyony. Ada zebraa zniego worek
kudw. By kpany. Kot Tukwy bardzo go lubi. Niepokoi si, kiedy psa trzymao

20
Podr opisana zostaa w Obmapywaniu Europy, czyli dzienniku okrtowym (opubliko-
wanym pomiertnie wtomie Obmapywanie Europy. AAAmeryka. Ostatnie wiersze, PIW, War-
szawa 1988).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 761 2011-12-19 14:30:08


762 Tajny dziennik

si wwannie. Ada objania, e kot zacz si awanturowa, bo myla, e psa topi.


Lata po kancie wanny, zaczepia ludzi, miaucza, warcza. Potem nawet warcza na
mokrego psa, tak mu si ta niech do wody zbia wkup.
Ida niedawno przyprowadzi swoj kotk, ktra si gzia, do czarnego kota
Tukwy. Ale byo chyba okilka dni za wczenie stwierdzi. Kotka niepokoia si
tumkiem ludzi. Odprowadzona bez rezultatu. Przypomnia mi si nosoroec zzoo
wLeningradzie, ktremu przywieziono zdalekiego kraju samolotem samic. Na
prno. Nie chcia jej.
Jadzia nie jest wzej formie, ale miewa nawroty rozstrojw odka. Prze-
myliwa, czy to nie sprawa zego ustawienia ka. Moe ona pi nad y wodn.
Kto inteligentny, tylko Jadzia nie pamita, kto, ostatnio trci oten temat. Jadzia
do mnie
tam na kocu ksiki Klimuszki21 jest spis telefonw rdkarzy, zajrzyj.
Zajrzaem. Klimuszk, tzn. jego wspomnienia idowiadczenia jasnowidzce-
go, wyda gwny punkt rdkarzy wWielkopolsce. Znalazem spis: Warszawa,
pl. Komuny Paryskiej, lekarz stomatologii, pitki, godz. 1819.
Aha, na Warszaw jest rdkarka-dentystka.
Na placu Wilsona22.
Ciekawe, co orzeknie.
Roman wybiera si do brata do Anglii, ale frasuje si
jak to zostawi? dom? Ad sam? Co zniej zrobi? I zdomu?
musiaby kto na miejscu tego pilnowa.

roda

Zjechaem wind do sklepu. Kupiem mleko, ztym mlekiem iksik miaem


jecha do Sabiny. Wracam. Zjeda winda pena ludzi. Wrodku Siemion. Mwi:
jedziemy po ciebie.
Wrcili ze mn na gr. Dojechaa reszta uczniw zIroku szkoy aktorskiej.
Czytanie. Gadanie. piewanie Kici Koci.
O 9 wyszli. Ja te. Do Leszka. ciemnio si. Wchodz wprzechodni bram
Miron!
Ogldam si na wyloty
Miron!

21
Czesaw Andrzej Klimuszko (19051980) franciszkanin zElblga, popularny jasnowidz
izielarz, wyda w1978r. ksik Moje widzenie wiata.
22
Przedwojenny oliborski pl. Wilsona wPRL-u przemianowano na pl. Komuny Paryskiej,
ale na og uywana bya nazwa poprzednia. Po 1989 r. dawn nazw przywrcono.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 762 2011-12-19 14:30:08


Pogorszenie 763

A to Leszek woa mnie, wbramie telefonuje do Ludwika. Dugo. Dugo. Wbra-


mie zimny przecig. Czekam. Inni czekaj. Ludwik mu opowiada oMioszu, oprze-
kadzie Biblii23, oNorwidzie kto ruiny trca, pryncypia trca24, oprzekadach Ril-
kego przez Sandauera25.
Po odoeniu suchawki Leszek do modego pana
przepraszam, e pan tak dugo czeka, ale ja itak miaem wicej przykroci
ni pan.
I zerwa si biegiem do domu siusiu. Ja za nim.
Le. planuje napisanie ze mn opowiadania-rozprawy opochodzeniu obrazu
M.B.Czstochowskiej. Odprowadza mnie a na przesiadk Trasa azienkow-
ska pod Marszakowsk. Nie wybiera si na razie ani do Holandii, ani do ar-
nowca. Zreszt nie wiem. Moe on sam nie wie. Wtedy zdaleka pokaza mi chy-
ba dowd osobisty, nie paszport. Zielony, nie czerwony. Misiek wlicie jakoby
mu dawa pod rozwag przyjazd do Holandii, e tam lato marne, awydatki. Co
nie pasuje.
W moim bloku awantura. ubudu! Pokrzykiwanie, pacz. miech. Chyba tym
razem 10 pitro, te nade mn. Na sidmym ciemno.
Kiedy si stanie woknie, pachnie. Wychyli si troch, zalatuje zupa, tuszcz.
Rano zlewej strony bucha odr mietnikowy.
Uwiadomiem sobie, e jestem ju dawno znuony kontaktem zmodymi czy
niewyrobionymi suchaczami. Powtarzanie si. Czytam nieraz chtnie, ale nie na
wszystkie pytania chce mi si odpowiada. Chyba e opr si oco wieo prze-
ytego, niezuytego.
Dzisiejsze spotkanie byo dosy udane. Przy Siemionie mogem sobie pozwo-
li na szczero. Pomaga mi si nawet wybroni przed wspominkami oteatrze
czy powstaniu warszawskim. Bo tego niektrzy chcieli. Siemion powiedzia, e
dobrze dzi czytaem. Staraem si oto. Chocia na pocztku sztuczne zby nie
uatwiay mi tego.
Po gonym godzinnym czytaniu Jadzi prozy wprzekadzie, czyli prozy bar-
dzo zagszczonej pokrakami gramatyczno-stylistycznymi, mam okaleczony jzyk
ispuche dzisa. Bywaj dni fizjologicznie lepsze. Tak czy siak zawsze staram si,
eby nic nie byo zna, przestrzegam dokadnie dykcji.

23
Chodzi zapewne o dokonany przez Czesawa Miosza przekad Ksigi Hioba (Pary 1980).
24
Zadraem znw () gdy orze rzek, jak trba grzmica: KTO TU TRCA RUIN, TEN
PRINCIPIUM TRCA, Cyprian Kamil Norwid, fragment poematu Rzecz owolnoci sowa,
XIV, cyt. za: Pisma wszystkie, zebra, tekst ustali, wstpem iuwagami krytycznymi opatrzy Ju-
liusz W. Gomulicki, t. 3, Warszawa 1971, s.617.
25
Sandauerowskie przekady Rilkego zostay opublikowane wPIW-ie (Poezje, 1983). Tu pew-
nie chodzi opublikacj czasopimiennicz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 763 2011-12-19 14:30:08


764 Tajny dziennik

czwartek, 10 czerwca

Prymas bez popularnoci. Ten uszaty mwi. Rne odamy ugody wPolsce.
Byem u profesor Misi, dokd jak zwykle przyszy Magorzata B. iMaryna
migrodzka. Czytanie. Rozmowa odzisiejszoci. Modzi nie chc adnej ugody.
Profesor Misia mwi opewnym ugrupowaniu, szykujcym si do powstania 31sierp-
nia26. Ona nie chce tego powstania. Bo to samobjstwo izniszczenie. Ale mwi,
e kiedy modym napomyka okompromisie, zaciskaj pici iwarcz przez zby
zkim? zkim?
i s od razu wciekli na ni.
Pani Maryna uwaa, e nie przejdzie to bezkrwawo. e Polacy maj instynkt samo-
bjczy. Ie moe ta nasza literatura ztego wynika wduej mierze, ido tego prowadzi.
Profesor Misia
ci Niemcy Niemcy s nadzwyczajni. ile oni nam przysyaj27.
To prawda.
Profesor Misia powiedziaa mi, e podrzucanie ukrowskiemu iPrzymanow-
skiemu ich ksiek28 miao pierwowzr wNorwegii, wokupacj. Knut Hamsun29
zacz uznawa hitlerowcw, gloryfikowa ich, przyjmowa. Wtedy ludzie zebrali
jego ksiki, wsadzili na ciarwki, ciarwki znaga zajechay pod dom Ham-
suna. Podobno zasypay mu jego ksikami cay ogrd.

Pogorszenie warunkw wdomach internowanych. Przynajmniej wniektrych.


Napisaem krtki list do ucznia profesor Misi, ktry dalej jest internowany, przy-
sa jej przez on drug relacj. Oczytaniu mnie, jako ozaczarowanym dywanie,
na ktrym wynosi si zobozu.
W zeszym tygodniu zaszo dziwne zjawisko nad Falenic. Duo osb to ogl-
dao. Nad wieczorem, przed burz wielka ognista kula nad ziemi. Ztej kuli nie
biy pioruny. Jednak przeszed ludzi lk. Rozniosa si wie, e UFO. Zabrali gos
specjalici. Jeden znich wyjania, e podobne zjawisko byo ju raz winnych stro-
nach Polski, awiele takich na wiecie. Zjawiska te zachodz przed burz iwpo-

26
Po wystpieniach majowych szykowano si do wielkich oglnokrajowych manifestacji
Solidarnoci wrocznic porozumie sierpniowych z1980r.
27
Chodzi opomoc zZachodu, paczki zywnoci, artykuami kosmetyczno-sanitarnymi
iuywan odzie, przysyane wlatach 80.
28
Wojciech ukrowski i Janusz Przymanowski, popularni, wydawani wwielkich nakadach
pisarze, poparli oficjalnie stan wojenny. Wtedy zaczto im podrzuca pod drzwi ich ksiki.
29
Knut Hamsun (wac. Pedersen, 18591953) pisarz norweski, laureat Nagrody Nobla
za ekspresjonistyczn powie Gd, goszc nietzscheaski indywidualizm, kolaborowa znie-
mieckimi okupantami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 764 2011-12-19 14:30:08


Pogorszenie 765

bliu stacji wielkich napi elektrycznych, atomowni. By moe te stacje tak jak-
by owe kule wytwarzay. Niewiadomie. Kule nie s same wsobie zelektrycznoci,
s raczej zodbi, ze wiata; nie rozadowuj si, ale rozpywaj. Tak wanie kul
owicie wlecie widziaa moja kuzynka wGarwolinie tego roku, co nad morzem
co si pojawio. Ale tamto razio. Pod Tczewem to te bya kula wiata wnocy.
Wypowied specjalisty ma charakter hipotezy, nie pewnika.
Papie owacyjnie przyjty wAnglii. Msza ekumeniczna u anglikanw. Tylko
100malkontentw woao papa, wyjedaj. Teraz papie jedzie do Argentyny,
ktra wojuje oFalklandy zAngli30. Papie sprawiedliwy, chce oddziaywa uspo-
kajajco. Argentyczycy licz bardzo na dobry skutek jego wizyty. Chyba zbyt
wiele sobie wyobraaj. Przy najlepszej woli iopinii nie zawsze wiele da si zrobi.
Mam wiele obcoci do ludzi, do spoeczestwa. yj na boku, sceptyk. Narze-
kam na buntownikw. Gdyby jednak mieli by sponiewierani, zniszczeni moi kry-
tycy, moi popieracze, czytelnicy, przyjaciele wtedy bym te chyba wola znimi
zgin ni zosta samemu, jak sup na ruinach.

pitek, 11 czerwca

Jadzia zciekawoci wysuchuje dalej tam zEwangeliami, jako znowocia-


mi. Dosza do podejrzenia, e nie ma co tak dosownie bra wszystkich nadzwy-
czajnoci. Przecie to oydach, iydzi spisywali. Aydzi lubi przesad. Zmaej
rzeczy robi wielk. Kto jak kto ale ona na tym si zna. Lepiej od przycikich
idokumentnych lutrw.
U Eskich ktnia zTadziem onadmiar polityki, omodych. On, e pisz dla
starych klabzdr31. Wyszedem zy, wrciem. Dobra wola zobu stron. Wyjaniem,
e nie rozrniam tak za bardzo czytelnikw. To tylko nadmiar powtarzania cze-
go od pocztku mczy. Tadzio na Ho wrzuci mi re
masz, eby mn nie pogardza.

sobota, 12 czerwca

Dzwoniem do Ludwika. Ludmia usiuje ratowa pracowni. Lucynka bie-


rze leki, zastrzyki, lepiej zni. Spytaem, czy Marcel przyjedzie. Ludwik mi na to,
e jestem nieprzytomny. Skoro caa sprawa paszportu Ludmiy zachwiana, co tu

30
Konflikt argentysko-brytyjski oWyspy Falklandzkie (wpoudniowo-zachodniej czci At-
lantyku), pozostajce wzalenoci od Wielkiej Brytanii od pierwszej poowy XIX w., wiosn 1982r.
doprowadzi do wywoanej przez Argentyn wojny, ktr po kilku miesicach ten kraj przegra.
31
Ktnia zostaa opisana wjednym znumerw Kabaretu Kici Koci Doszo do rozamu
(wtomie Oho).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 765 2011-12-19 14:30:08


766 Tajny dziennik

mwi. Marcel przysya co drugi dzie telegramy, co zzaatwianiem Ludmiy pra-


cowni, paszportu. To koszty iwysiek odpowiedzi. Pytam
anie mona go troch okiezna?
nie da si, on jest zakochany, tu nic nie pomoe, to musi tak zosta, to jest
taka forma ich bycia, ito dobrze, trzeba przyj: zakochany, nielogika.
I oMioszu. e przetumaczy soce wschodzi izapada. To le. Leszek sobie
przypomnia wtedy przez telefon wbramie, e Miosz da tytu swojemu zbiorowi
Gdzie soce wschodzi ikdy zapada ie to jest ztumaczenia psalmu przez Karpi-
skiego32, atego Karpiskiego Leszek ma zakarbowanego wpiewaniu od dzieci-
stwa. Ja zreszt te. Pomylio mi si wzamieszaniu teraz przez telefon imwi
to Miosz popeni ma malwersacj?
nie popeni, to niewane Ludwikowi roztrzs si gos gdzie twoja poe-
tycka uwaga? Sam piewae wWiwisekcji soce wschodit izachodit. Zapada
to le. Poziom. Horyzont. A powinno by wschodzi i zachodzi w prze-
strzeni.
Ja zprzekonaniem
racja
Ludwik
kiedy y Karpiski?
krl Sta
no to ju wtedy to zo si wkrado, dawno. No widzisz, jestem midzy dwoma
zmczeniami, choroba Lucynki, sprawa Ludmiy, ato jest jedyny tok, nad ktrym
cakowicie panuj.

Jot spotka si ze mn na chwil na ulicy. Narzeka na rk, ktr mu sparali-


owao wautobusie zRembertowa
wstpiem do pogotowia na zastrzyk, pomogo
Nis ju wtej rce torb zjarzynami.

Jadwiga przy stole upewnia si, czy umie si egna, wzasadzie si nie egna,
ale czasem idodaje
ja si najpierw egnam na prawo
to le, trzeba na lewo, chyba e po prawosawnemu, ale to dalej na ukos.
Jadzia pokazuje
to trzeba tak?

32
Franciszek Karpiski (17411825) poeta przeomu klasycyzmu iromantyzmu, senty-
mentalista, autor popularnych do dzi Pieni nabonych (m.in. pieni porannej Kiedy ranne wsta-
j zorze ikoldy Bg si rodzi, moc truchleje), sielanek (Laura iFilon), lirykw (Do Justyny. Tsk-
no na wiosn).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 766 2011-12-19 14:30:08


Pogorszenie 767

Kadzie rk na czole, na lewym ramieniu, na rodku ina prawym


le krzycz czoo, rodek, lewo, prawo, aty si egnasz wkoo, tyle e
rogate
ach, to tak?

W Ogrodzie Saskim pocinali wszystkie nisze gazie mimo protestu ogrodni-


ka. Cel: widoczno. adnych krzakw. Gorzej wAfganistanie. Tam gol zdrzew
gry, eby wyapywa partyzantw.

Jzef Baran, poeta zKrakowa, pisze ostatnio kartki WP. pisarz Miron Biao-
szewski, aswj adres zwrotny Krakw, ul. Pigonia etc.. Przypomniaa mi si ciot-
ka-poetka zGarwolina. Przysza wNowy Rok 1980, pogadaa zMam ize mn tro-
ch, niewiele, ina kocu, chodzc nieco wkwadrat po kuchni ku drzwiom, koczya:
wszystkiego dobrego et cetera, et cetera. Jzek Baran zamieci wWieciach33
wywiad ze mn, wiersze, proz. Potem Jadzi rzeczy. Potem wywiad Jadzi ze mn
na temat niewidomych iniewidomstwa34. Wywiad ukaza si wbrajlowskim pimie.
Ale Jadzia zachwalaa go Baranowi przez telefon. Prosi oprzysanie. Stwierdzi, e
uroczy. Drukuje go wWieciach, pimie wiejskim na Maopolsk, gdzie jest re-
daktorem literackim. Wlistach wymienilimy sobie refleksje oumieraniach. Do-
radzi mi napisanie Rozmowy Mistrza Mirona ze mierci. Napisaem zaraz wnocy.
mier, ktra wkrada si do domu jako dziennikara. Puszcz to na koniec zbioru
moich wierszy ikabaretw Kici Koci wPIW-ie35.

Na oliborzu. Romana nie byo. Ada iIda dwoje cichych, imutant Zby-
szek Zalewski, poeta. Wtoku gadania bez przerwy. Mwi wszystko. Co, zkim,
kiedy. Przy kim si da. Na mnie, e askawy ipodejrzliwy. Osobie, e wariat, ale
nie idiota. Uciekem.

Sklepy wywieszaj ogoszenia, e skupuj rne towary od ludzi. Czyli doszo


do tego, e sklepy kupuj od klientw.

wtorek, 15 cze.

Po upaach zimna zwichur. A niepokojce. Zaraz si myli oprzepowiedniach.

Wieci tygodnik spoeczno-polityczny wydawany wKrakowie od 1957 r., organ ZSL.


33

Rozmowa ze lep okolorach zostaa opublikowana w1986 r. wtomie prozy Jadwigi Sta-
34

czakowej Przejcia.
35
Wtomie Oho. Ostateczny tytu: Wywiad.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 767 2011-12-19 14:30:08


768 Tajny dziennik

wtorek, 22 cze.

EKG raniutko. Zaatwianie ankiet do Ameryki, pochono to 8 godzin. Srebrny


upa. Pochmurny. Zblaskiem. Jazdy po rnych instytucjach samochodem zwiz-
kowym zpaniami ze Zwizku Literatw36, ktre przy okazji zaatwiay swoje spra-
wy. Gadanie, gadanie. Humor miaem.

roda, 23 cze.

Pani Brzo.37 ze Zwizku Lit. wcigna mnie na list itym samym wspraw
spdzielni mieszkaniowej Sztuka. Maj si budowa na Siekierkach i wNatoli-
nie. Ewentualnie plomby wrdmieciu. Ceny co od miliona do czterech. Peno
ludzi, dym, pytania oceny, abstrakcja. Wisimy wszyscy wleccym do dou spo-
eczestwie. Dobrze, e mam pokj zma kuchenk iazienk na Saskiej Kpie.
Byem u Eskich. Tam nowa maa kotka, biaa waty. Znajda. Justyna uklka przed
Ani, eby kotk przyja. Kot przyj j. Razem jedz, pi. Teraz przede wszyst-
kim zajmuje si kotk. Ludzie zeszli troszeczk tak jakby na plan dalszy. Dzieci do
Ani na angielski. Tu obiad. Tu szukanie kotki. Tu bardzo wysoki ssiad. Jedz. Piwo.
Do ssiada ona. Prcz tego jeszcze jeden, zktrym oni do kina. Myn. Niezbyt za-
chcajcy. Dla takiego jak ja. Moe Tadzio ma czciowo racj. Ale ja nie mam siy
ani chci do obcowa oglnych zsurowizn czy dochodzcym intelektem wkot-
le polityki, rwetesu spoecznego. Brak mi do tego podniet. Aju mam takie uspo-
sobienie, e co mnie nie podnieca albo nie wprawia wkontemplacj, to mnie nuy.
Deszczowo iciepo. Jak wdungli. Lubi to bardzo. Kici Koci te to si podoba.
Kicia Kocia do mnie przez telefon omieszkaniu
ty nie daj si dalej odpycha od rodka Warszawy, plany mieszkaniowe s do-
bre, jak si ma mniej lat.

Aldona do Jadzi, dotychczas popierajca rzdy stanu wojennego: posza na ze-


branie partyjne, tam oficjalne gadanie na ydw, wysza ostentacyjnie.
Kupiem poetce Annie P.38 album Berniniego, b. tani zreszt, jak trzy soiki de-
mu. Ona b. lubi Berniniego. Zoryginaw. Siedziaa elegancko na krzele na dywa-
nie zGarwolina (przysza po album). Ja wku, zmczony lataniami, opowiadaem

ZLP by wtedy zawieszony, ale zwizkowe urzdniczki pomogy Biaoszewskiemu, ktry


36

pewnie bez nich nie poradziby sobie zformularzami.


37
Chodzi najpewniej o Janin Brzozowsk.
38
Annie Pogonowskiej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 768 2011-12-19 14:30:08


Pogorszenie 769

jej oplanetach, co wyczytaem ostatnio, orowej piekielnej Wenus iczerwonym


od pyw, wiejcym ilodowatym Marsie.
Anna P.
wanie, te planety, gwiazdy, wstrasznej iloci, nagromadzenie materii, zu-
penie bez sensu. Dlatego powinien istnie duch. Ulegamy tak urodzie wiata, ona
kusi iwciga, ato te ta materia. Dlaczego nam imponuje najbardziej kto, cho-
by ograniczony, niby gupi, ale zpowiceniem? Sztuka to nie to. Najwicej warta
ofiara. Ale ona wymaga niestety cierpienia. Sprawy seksu, nawet mio maj
na dnie co jednak podejrzanego.
Potem wspominaa oludziach wIndiach, ktrzy yj jak mapy, nago, skacz.
Ja
To musi by klimat ciepy, trzeba mie do tego energi isprawno, tobie by
si chciao skaka jak mapie?
Anna P.
nie, bo ja akurat lubi siedzie na krzele irozmyla.
Ja te mwi. Siedzie, lee irozmyla.
Sprawa ofiar irobienia czego dla innych jest bardzo zagmatwana ima skon-
no wpada wpodejrzano. Tadzio, ktry powoa si na Budd
trzeba co dla innych
prowadzi teraz tryb ycia mynowy, iczy to dla innych tak dobrze? Czy to
ofiara? Czy to zbawienie? Mog powiedzie, e za Budd, Chrystusem chodziy
kupy ludzi. Jedno jest pewne, e to najlepsze, co daleko idawno.
Hania Kirchner do mnie przez telefon na Ludwika. Kiedy by bez Ludmiy, a-
li si do niej. Teraz ona go pyta okopoty, pracowni, aon, eby si nie wtrcaa.
Ludmiy nie chcia do suchawki prosi.
Leszek te mwi, e Ludwik nie da mu do Ludmiy dostpu.
Ja jestem nadal zapraszany przez Ludmi do Parya. Ale bardzo to przed in-
nymi skrywam.
Zreszt ido mnie Ludwik nabiera wsuchawce trzsionego gosu.
Jest pod wraeniem, e widzi teraz Ludmi ostatni raz wyciu.
W Ministerstwie Kultury zwalnianie niektrych starych pracownikw.
Na liniach kolejowych przecieranie si cia czycowe. Brak miejsc na pewne
trasy na 2miesice zgry. Niedomaganie taborw. Protekcje biletowe udaremnio-
ne, nad kasjerkami kontrola bez przerwy, nad kontrol nadkontrola.
Propaguje si siedzenie na dupie, ruszajcie si, ludzie, jak najmniej.
Kicia Kocia jedzie do Jadwingw, na Cimochowizn, nad ulubione jeziora, do
dzierawionej chaupy. Poleca mi Sybill Grochowa, czyli swoj matk39, ebym cza-
sem do niej zadzwoni, nawet j odwiedzi. Powiedziaem, e dobrze. Niech jedzie.

39
Sybilla Grochowa posta zKabaretu Kici Koci, ktrej pierwowzorem bya pani Pfeffer,
matka Haliny Oberlnder, Kici Koci, mieszkajca na warszawskim Grochowie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 769 2011-12-19 14:30:08


770 Tajny dziennik

czwartek, 24 cze.

Metr kwadr. mieszkania 35 tys. zotych.


Zwizek Literatw. Ankieta. Herbata. Towarzystwo. Upa. muda. Myl mi
si ludzie. Tok. Wdrodze powrotnej pyta na pocieszenie. Dojcie kulejco. Mam
dosy dziennoci.
W domu okazao si, e t pyt mam. Zebraem ju takich zosiem. Musz roz-
da, bo co? Tylko najcenniejsze w2 egzemplarzach. Brak miejsca.
Jot donis, e znaleziono wreszcie to, czego szukano. WZwoleniu. Kocha-
nowskiego iUrszulk. Szkielety. Czaszk Kochanowskiego kto wozi do antro-
pologw do Parya, ale ju odwiz.
Prymas Glemp zrobi doktorat, oczym wgazetach.

poniedz., 28 cze.

Umara Lucynka. Wdomu. Na Karolkowej. Wtym samym pokoju, wktrym


kolejno umieray matka Lucynki iLudwika iich siostra, matka Ludmiy. Ludwi-
ka. Bo tam lubili L, wtej rodzinie. Ludwik, Ludwika, Lucyna, Ludmia ijeszcze
brat Ludwika, Leonard, ktry zgin wobozie koncentracyjnym za to, e uatwia
ludziom ucieczki zwizienia.
Pogrzeb Lucynki by 2 dni temu. Po telefonie do Ludwika pojechaem do pra-
cowni Ludmiy, bo na Karolkowej oni jeszcze uprztali. Lucynka saba coraz wi-
cej. Ale na dob przed mierci nie mylaa ani oni nie myleli, e tak blisko koniec.
Braa leki izastrzyki. Ostatniego dnia lekarz nie da jej zastrzyku. Oni uwaaj,
e susznie. Po co przedua mki. Lucynka kasaa, pojkiwaa. Leaa ju zza-
mknitymi oczyma. Wreszcie oddech coraz rzadszy. A usta. Ludwik wyszed
zpokoju Lucynki na papierosa. Ludmia zostaa przy Lucynce, zt pewnoci, e
ju nie yje. Nagle poruszyy si Lucyny rce, zaczy si wyciga naprzd ido
gry. Jednoczenie powoli caa si dwigna, otwierajc oczy. Zotwartymi ocza-
mi usiada iwtedy pada wty nieywa.
Przez niecis informacj grabarze wykopali d wrodzinnym grobie nie tam,
gdzie przewidziano wolne miejsce, aobok. Natrafili na pochowan przed 12 laty
Ludwik, matk Ludmiy. Zebrali to, co zniej zostao, wnylonowy worek. Ludwik
mwi, e byo wida kawaki trumny zdeseniem. Kosztowaa tak zwana ekshu-
macja tylko 2 tysice zotych. Trumn Lucynki nioso szeciu grabarzy tak pija-
nych, saniajcych si, na pokrzywionych nogach, e Ludwik iLudmia tylko cze-
kali, kiedy si ztrumn wywrc. Jako donieli. Pastor spyta na boku przedtem
Ludwika iLudmiy, co oLucynce powiedzie. Ludwik poprosi, eby nie celebro-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 770 2011-12-19 14:30:09


Pogorszenie 771

wa, aoLucynce, e bya dobra dla zwierzt ipracowaa przy dzieciach, m.in. kil-
kanacie lat przy dzieciach gruliczo-kostnych u doktora Weissa wKonstancinie40.
Kiedy pijani grabarze postawili przy dole grobowym trumn, pastor doszed do
Ludwika ipowiedzia zcichym pumiechem
szelek zapomnieli.
Musiao si czeka, a pijani grabarze donios pasy do opuszczania trumny. Pastor
adnie odpiewa psalm iOjcze nasz, i zczuciem oLucynce, jakby zintuicj, odzie-
ciach, zwierztach ie ten okres wKonstancinie by najszczliwszy wyciu zmarej.
Psalm wypad, jak trzeba, bo na pogrzebie szwagra Ludwika inny pastor zaak-
centowa wpsalmie jaskrawo wiek czowieka jest lat 60, wyjtkowo 70, a starsza
od Ludwika iLucynki siostra Ela, wdowa po wieo zmarym, powiedziaa na boku
to ja ju przekroczyam.
Ludmia powiedziaa, e jeden metr kwadratowy mieszkania wParyu kosz-
tuje ptora tysica dolarw. Ludmia cigle nie wie, co zpracowni. Kiedy pierw-
szego dnia po przyjedzie posza si zameldowa, od razu jej odebrano paszport,
wydany tu wkwietniu, przesany do Parya do konsulatu, gdzie uprzejmie jej m-
wia pani, e paszport wany na ca Europ. Tu zmiejsca inaczej
albo pani zostaje tu, gdzie wystarczy dowd osobisty, albo pani wyjeda do
Francji itraci pracowni.
Ludwik iLudmia, mimo pewnych nadziei zracji znajomoci, wol by przy-
gotowani na utrat pracowni. Wnajgorszym razie ona zMarcelem wczasie po-
bytw wWarszawie bd mieszkali wjednym pokoju na Karolkowej po Lucynce,
Ludwik wdrugim, wtym mniejszym, gdzie zawsze. Ludwik chodzi codziennie
sprawdza pracowni Ludmiy imimo to byo dubane wdwch miejscach przy
zamkach. Wida to wprzykry sposb.

1 lipca raniutko

Zdaje si, zniesiona godzina milicyjna41. Ale boj si tym cieszy, bo mog wra-
zie rozruchw znw cofn.

po poudniu

Przeniosem si na 10 dni na Ho, gdzie pusto. P. Zdzisaw wyjecha zJustyn-


k gdzie daleko, Jadzia ze Stach do Lasek.

Marian Weiss synny ortopeda, dyrektor konstanciskiego Stoceru (Stoecznego Centrum


40

Rehabilitacji Akademii Medycznej).


41
Godzina milicyjna wprowadzony dekretem ostanie wojennym 13 grudnia 1981 zakaz
poruszania si wmiejscach publicznych midzy godzin 22.00 a6.00.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 771 2011-12-19 14:30:09


772 Tajny dziennik

Rozmawiaem zp. esawskim42, tym od Matysiakw, moim protektorem od


szpitala. Zachorowa na jesieni na nowotwr pcherza, ale po pobycie na Wawel-
skiej, po nawietlaniach wrci do dobrego stanu. Co mnie b. ucieszyo. Bo to
yczliwy czowiek, bylimy na t sam chorob wszpitalu rok temu (prostata)43.
Zdenerwowa si przydziaem 2 ip tony paczek dla Zwizku Literatw, jako e
ten przydzia gdzie si zapodzia. P. esawski posprzecza si zdelegatem. Ze
Zwizku Lit. zabrano go prosto do szpitala na serce. Tak si zdenerwowa. Stan
podzawaowy. Ale ju zaapany, ju p. esawski wdomu.

Chciaem by na Hoej incognito, ale ledwie si przebraem wpiam, zgrzy-


ty klucza. Kto? Ania. Przysza obatwi si ztelefonami. Ledwie wczya telefon
Roman. Szuka mnie. Ania powiedziaa, e Zdzisaw zJustyn wyjedali na rado-
ci, Jadzia na szaro. WLaskach dostay ze Stach odpowiedni pokj, blisko ubikacji,
stowki. Jadzia do Tadka, ktry ich odwiz
teraz czekaj nas cikie chwile
On myla, e ona myli ocaej Polsce, aona orozpakowaniu si.

2 lipca, pitek

Przysza pani Anna po moje kartki ywnociowe, dopad j telefonicznie Jot.


Ale mnie nie budzili. Jot ze stolarzem bierze dzi namiary na szaf wmoim przed-
pokoju na Lizboskiej, wol nie by przy tym. Jotowi daem duplikat moich klu-
czy od mieszkania na czas szafy. Zaatwia te dla mnie pewien b.dobry zagranicz-
ny lek na dodanie energii.
Rozumiem Jadzi, e j smuci odek, niemono jedzenia tego, co lubi.
Owocw, surwek. Nie do, e nie widzi, musi jeszcze by na pokucie smakowej.

Sen: pornografia mska wkociele.


Wyszedem wpoudnie. Na miecie mczco. Ale mi si wlocie trafi wietny przy-
godziarz. Bezinteresowny. Mody mczyzna, blondyn, niebieskooki, przysadzisty,
biaoskry, nieowosiony, bezwonny, gruboudy, taki, jakich lubi najwicej zfigury.
Wstpiem do samoobsugi Zodiak. Za ociupin ziemniakw bez niczego
ichodnik zjajkiem, tej zupy wp drogi do wrbka 55 z.

42
Wadysaw esawski (19151983) literat, scenarzysta, radiowiec, jeden zautorw po-
wieci radiowej Matysiakowie.
43
Operacj prostaty przeszed Biaoszewski wczesn jesieni 1981r. wKlinice Urologii szpi-
tala Akademii Medycznej na ul. Lindleya (wtym samym kompleksie szpitalnym, do ktrego trafi
zpierwszym zawaem). Pobyt wszpitalu opisa wcyklu Spotkania znoem (tom Oho).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 772 2011-12-19 14:30:09


Pogorszenie 773

oliborz, bo Romanowi trzeba recenzji ojego sztuce zAd, do Ministerstwa


Kultury, eby zakupili, niech ley, aon za to bdzie mia pienidze na zalege skad-
ki zilu lat wZAiKS-ie, tam nalea. Rzecz idzie oemerytur. Recenzj napisaem
na stronic. Jedn ju mia, ciekaw, reysera isztukopisarza Helmuta Kajzara, mi-
ego czowieka. Leszek ubawi si zMikiem na dwch czy trzech jego sztukach.
Zostatniej niezadowolony44.
U Ady iRomana zeszo ze cztery, pi godzin. Ada iIda poczstowali mnie
rodkiem wzmacniajcym. Pobia si kotka zpsem i zkotem czarnym Tukwy. Nie
wiadomo, ktre zaczo. Pies zkotem Tukwy wzapdzie napady te na siebie,
chocia tak, to si lubi. Wybucho to przy wejciu Romana, wraca zmiasta. Zo-
sta podrapany do kilku krwi. Najgorzej zy ztych czworga by on. Na kota Tukwy,
wic na Tukw. Bo Tukwa nie miaa ostatnio potrzebnych jej lekw, pia, przeby-
waa uBiety Ficowskiej45. Wypia, wyskoczya zpierwszego pitra na ulic, zama-
na rka, aco gorsza noga wmiejscu poczenia koci udowej zmiednic. Prze-
bywa wszpitalu. Wkrcono jej wko rub. Chodzi na razie okulach. Tak bdzie
przez rok. Roman boi si, eby Ada jej nie sprowadzia na w dugi pobyt do siebie.
Na Hoej spotkaem prawie Dziadka, ojca Jadzi. Sun wkapeluszu, garni-
turze, b. stary, drepcco zlask, a mu si przyjrzaem. Oczy tylko zmniejszone.
Ale myl sobie skoro si wstao zgrobu
Dzi znowu go mijaem. Troch czar prysn. Niezupenie.

Kiedy byem chopcem, moi przygodziarze, nim rzecz si zaczynaa, py-


tali nieraz
pan zmioci czy za pienidze?
Poniewa do mioci od potrzeby danej chwili zkim nie tyle wybranym, co
pilnym daleko, odpowiadaem
ani za pienidze, ani zmioci.
Potrafili mi wtyka pienidze na si. Oddawaem zobrzydzeniem. Ale raz
znalazem wkieszeni dopiero wdomu. Nie miaem swoich pienidzy we wczes-
nej modoci. Przed wojn raz jeden pznajomy, dosy mi si podobajcy, powie-
dzia, ebymy poszli ztrzecim, tamten paci. Trzeci wetkn po wszystkim pieni-
dze drugiemu imnie. Kiedy odszed, oddaem moj dol temu drugiemu. By rad.
To wydarzonko zpienidzmi przypomniao mi co zdziecistwa. Za zaniesie-
nie pewnej babie bliziutko wiadomoci pan da 15 groszy modszemu ode mnie
koledze bo akurat obaj bylimy na ulicy, blisko domu, a25 groszy mnie. Oddaem

44
Chodzi oObor, gran wTeatrze Maym (premiera 1980).
45
Elbieta Ficowska, ona Jerzego Ficowskiego, znanego Biaoszewskiemu od lat tupowo-
jennych (spotykali si m.in. u Swena Czachorowskiego wKobyce). Pastwo Ficowscy miesz-
kali wpobliu Klewinw, przy pl. Inwalidw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 773 2011-12-19 14:30:09


774 Tajny dziennik

maemu swoj dol. Tu dostaem wicej za to, e starszy, atam dostaem wicej za
to, e byem modszy.
Przy niecackaniu si byem niewygodny dla siebie. Podoba mi si np. czyj tyl-
ko fragment, zrazi mnie u tego czy tamtego zapach. Caowanie to bya szkla-
na gra dla innych ze mn. Uwaaem to ju za poczone zprawdziwym podo-
baniem si. Nie tyle uwaaem, co odczuwaem. Potrafiem si odkrca, anawet
uciec nagle. Partnerzy zluzowani wbyle jakiej poowie drogi zostawali ze skoo-
wanymi rkoma ioczyma.
Wielkim ryzykiem bywao dla mnie pjcie zkim nie wkrzaki, nie wzaka-
marki, gdzie szatnia niezupenie obowizuje, ado ka, przyjmowanie czyjej
nagoci. Co za niespodzianki nieraz. Wspaniae albo przykre. Najwicej chyba
rednioci, znudze. Tote nie rwaem si do stadium kowego bez wylicze, przy-
puszcze.
Byem szczupy, nie gruby jak teraz ale nie chudy od poowy wd, dugie lata
mody wygld, poczenie niefrasobliwoci seksowej zdystansowoci, niebrzydka
powierzchowno, brak manier, niebabsko to dawao cakiem dobre powodzenie.
Wzrost, jak na tamte czasy, niszo-redni. Wosy blond popielate. Nos dobry.
To wiem od Ludwika. Uszy mae. Usta nie szerokie, grube. Zby dobre, biae, rw-
ne. Ludwik onaszych twarzach na scenie, Ludmiy imojej
te dobre konstrukcje koci, dobre zby, migday oczu u obydwojga, wyra-
ne usta.
Do czterdziestego ktrego roku ycia mogem sobie wybiera, przebiera, co
mnie po czterdziestce, przy ju niepewnoci dziwio. Utycie, rzednicie wo-
sw bardzo mnie zdetonowao. Zestarzenie si, raczej nage wwygldzie, ana-
wet wsamopoczuciu fizycznym, reumatyzmy, choroby. Zby wypady. Zanim
wstawiem sobie sztuczne, usta znieksztaciy si, zwziy. Mam jednak umiejt-
no przystosowywania si. Od razu obniyem swoje wymagania, ito bardzo.
Dlatego trafi si wtej duej obnice Jot. Zpocztku mczcy mnie nieczu-
ciem czasu, piciem, nachodzeniem. Ustawiem obcowanie znim zmiejsca na luz,
bez sentymentw. Jako redniego rodzaju potrzeb. Najlepiej to okreli jako
pjcie na wygod, mocno regulowan Nigdy nie traci na tym. Zapyta mnie
10 lat temu
Miron, dlaczego ty mnie nie lubisz? Ja jestem lubiany.
Zdziwio mnie to. Zdawao mi si, e nie mona byo mwi onielubieniu.
Ajednak co ztego przylgno. Pniej wzajemne dostosowywania si. Nie za cz-
sto si widywa. Jak tylko co przeskroba, to zawieszaem spotkanie. Nie by ob-
liczalny pieninie. Kiedy ju poznaem t wad, regulowaem. Np. wmieszkaniu
mona go zostawi. Jego saboci wynikay zpicia wdki. Mitomania jego raczej
nieszkodliwa. Jeszcze zaleta: przyznaje si do swoich niedocigni.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 774 2011-12-19 14:30:09


Pogorszenie 775

2 lipca wieczorem

Ciepa noc, wolno chodzi. Jot wdrodze od Lizboskiej istolarza wstpi na Ho


na herbat. Mia ze sob wdk niedokoczon ze stolarzem iznalezionego umnie
wazience chomika. Przeszed rurami od kogo. Jot popija herbat iwdk, chomik
bez przerwy krci si po czerwonym obrusie na stole. Jot si rozgldzi. Chomika
trzeba byo pilnowa, eby nie spad, nie znikn. Obaj mnie zmczyli. Awszyst-
ko to po godzinach oliborskich. Zrobiem wbrew chciom Jota szybkie wyjcie.
Odprowadziem go do podziemnego ronda zbasenem. Nkajca bywa ywa materia.
W podziemnym rondzie pnocne kwiaciarki ibaba zniewiadomymi pisma-
mi, wykrzykujca tytuy wpustk. Zradoci bliskiego uwolnienia si od ludzi za-
bawiaem Jota wmarmurowych korytarzach na rne tematy. Otym, jak Sabinie
owiadczy si Julian w1947 roku wpiwnicy na Poznaskiej, bo ona zesza po kar-
tofle dla Mamy, on po kartofle dla kuzynw Zauskich zprzeciwka. Potem oojcu,
ochrztach na Solnej, wreszcie, e on sam teraz mieszka blisko Solnej. e wszko-
le si mwio rg Solnej iPierdolnej. Ico zt Soln? P kamienicy zostao46.
Przy rozstawaniu oulgo! Jot ze schodkw ochomiku
nie zgin? A, jest wtorbie, bd go hodowa, mam duy sj.
pan sprzedaje chomika? spyta gruby modzieniec, akurat znalaz si wtej
pustce ma pan chomika?
nie, nie zapar si Jot, co mi wyszo na sympatycznie: chce mie chomika.
Lubi zwierzta iroliny.

pitek, 9 lipca

Wsplnota blokowa zracji patriotycznej zmczya Eskich. Jeden zssiadw


dzieli wszystko tylko na my ioni. Drugi pije. Trzeci potrafi siedzie godzina-
mi inudzi. Ten wysoki okazao si kradnie. Nie pracuje. Pije piwo. Utrzymu-
je go kochanka. On poycza pienidze. Ssiadce wzi obrczk.
Podobno wbloku obok jest lombard-speluna. Zanosi si tam wszystko: ob-
rczki, buty, gagany. Od razu mona za to dosta wdk.
Marylka wrzucia Eskim ile tajnych ulotek ze sowami, e na drugi dzie kto
po to przyjdzie. Nie przyszed ani za tydzie, wkocu nie wiedzieli, co ztym robi.
Wstpiem do Leszka. Otworzy mi drzwi Misio Holender wniebieskiej pia-
mie. Aon jest rudy.

46
Podczas powojennej odbudowy, po przebiciu ul. Marchlewskiego, Solna, leca na tere-
nie getta, znikna zplanu Warszawy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 775 2011-12-19 14:30:09


776 Tajny dziennik

sobota

Znw gorco. Byem zpytami u Przemka. Zdziwiem si, e dwa bukiety kwia-
tw na rodku. Okazuje si, e on sam tak mwi zaaranowa te kwiaty. Ispro-
wadzony fotograf robi zdjcia. [Przemek] powiedzia, ebymy na Starym Mie-
cie odwiedzili Basi Jonscher. Dobrze. Po drodze Przemek
zapomniaem odnie Basi dzbanuszek. Imiaem jej da te kwiaty, mnie nie-
potrzebne
aco? przeszkadzaj ci?
troch
a, bo ty jeste za t surowoci
wanie.
Basia Jonscher wysza akurat przed dom zpsem urwa zczubka Gnojnej Gry
zielsko zbiaym kwiatem. Ucieszya si, e jej nie zwido.
Wspaniay dom. Pracownia imieszkanie ze strzelistymi sklepieniami, okna
wukosach muru. Ale Basia nie maluje ostatnio. Jest jej wci smutno
ama wszystko Przemek do mnie potem inagrody dwie dostaa. Ale ja nie
pij od paru lat, tak czasem tylko, ale zalkoholizmem zerwaem, to trwao 4 lata,
nie cierpi tego stylu bycia pijackiego.
Basia J. do nas na odchodne
teraz mecz przez telewizj, pusto na ulicach, moecie i rodkiem jezdni
ityem.
Dzwoniem do Sybilli Grochowa, czyli matki Kici Koci. Zadowolona. Wrci-
a zMagdalenki.

niedziela

Zawiozem Basi Jonscher opuchy zssiedztwa, mojego. U mnie one nie widn,
dugo stoj wwodzie. Zanim jednak dowiozem wgorc niedziel (dzie rzadkie-
go ruchu) na Stare Miasto, nie byy ju jdrne. Ratowaa te licie wwodzie wwan-
nie. Powiedziaa, e mi napisze wlicie, co znimi.
Pojechaem na Koo zksikami do Sabiny. Ona sabo widzi na swoje jedyne
oko. Nie bardzo moe po ulicy chodzi. Sama to okrelia brakiem rwnowagi. Ju-
lian wszystko zaatwia. Sabina jednak nie narzeka. Uwaa, e majc 80 lat, itak do-
brze ma. Mieszka wietnie. Nie traci poczucia dowcipu.
Sabina osobie dalej
zapraszaj, ale ja si nie nadaj do chodzenia. Tu nie przychodz. Niech
nie przychodz. Trudno. Mwi wszystkim: chcecie co wiedzie zprzeszoci

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 776 2011-12-19 14:30:09


Pogorszenie 777

rodziny, pytajcie mnie. Ja jestem ostatnia. Ostatnia wiem wszystko. Ja jestem


historia.
Dzikowaa mi za odwiedziny, za ksiki. Daa mi kakao iptasie mleczko
to zdeputatu, on dostaje jako emeryt od Wedla.

ni mi si dzi pogrzeb generaa. Ludzie gadali, e genera to reim. Nieli zdj-


cia zmarego. Na ktrym on jako aktor zWojty. Broniem generaa
zgin wkatastrofie samolotowej, znimi wszystkimi jestem solidarny, sam
moe te tak zgin. A wogle mam szacunek dla wszystkich umarych, oni co
wiedz, oni wszyscy przez to przeszli.
Tu nagle widz Nanka siedzi po lewej, mama po prawej. Nanka zpowt-
piewaniem
ite ostatnie wyciu gldzenia maj co znaczy? e
Mama
czowiek, umierajc, ma do czynienia ztylu milczeniami, anagle kto wcho-
dzi imu wtym przeszkadza.

Ostatnie lata wyjaniy mi dobr wiar stalinowcw. Mam obrzydzenie do


wszelkiej ideologii.
Bohaterstwa-mczestwa to przewanie mieszanina namitnoci, gry iambicji.
Wida to po cigach audycji wieczornych. Wsztuce te nie ma mczestwa. Nie
robi si sztuki dla mki, robi si j, bo si chce, to namitno. Socrealizm wymaga
powice od artystw. Te przesadzam. Wymaga zapau. Iwielu wpadao wza-
pa, wmawiao wsiebie zapa. Tylko e tam panowa strach. Te przesadzam. Nie
u wszystkich. Wielu do tej pory nie wie, oco chodzi zego wtamtym, tak im wte-
dy szo ycie. Przykady: Rysio Matuszewski, Jadzia Staczakowa. Tadzio iAnia
dopiero wstanie wojennym poczuli smak moliwoci obaw, rewizji. Woroszylski
ma odwag, bo wypyn na stalinizmie, azacz by przeciw wokresach owie-
le agodniejszych.

14 lipca

Czytanie u Ireny Prudil, ktr znam od czasw tajnego uniwersytetu woku-


pacj. Teraz wznowienie spotka po latach przerwy. Jak ze Staszkiem Prszyskim
ijak przed paru laty zHalin. Taka fala.
Irena, Prudil zdomu, mieszka od dawna zdrugim mem, drugim synem
z drugiego ma, Rafaem. Starszy, Pawe, syn jej i Grygolunasa, pojecha do
Anglii, bo tu nie wychodzio mu zmieszkaniem. Najpierw da mu klucze dzia-
dek Grygolunas. Od willi wKobyce, ktrej tak nienawidzi Jerzy Grygolunas,

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 777 2011-12-19 14:30:09


778 Tajny dziennik

willi, rodzicw, e rozdeptywa kwiaty ze zoci. Odszed od Ireny, ona zo-


staa wjego rodzinie. Matka Grygolunasa u niej umieraa. Ojciec, w dziadek,
powiedzia
Paweku, masz klucze, ja wstpuj do klasztoru, dom twj.
Pawe si wKobyce urzdzi. Zajechali zIren do dziadka, bo to daleko gdzie,
okazao si, e by furtianem. Niezadowolony ztego. Speszony ich przyjazdem. Po
p roku wrci, will wnukowi odebra. Potem ciotka Ireny zPawem do spki
zdobyli mieszkanie. Pawe mia po jej mierci tam zamieszka. Paci raty. A ciot-
ka przysaa list, e si ni nie opiekuje,w mieszkaniu zamieszka zni ciotka inna,
najmodsza, Pawe wydziedziczony. List sformuowa wujek prawnik, m trzeciej
ciotki, obydwoje przez lata wspomagali Iren, czciowo j wychowywali. Znaem
ich. Itaki szpas. Matka Ireny ma skleroz. Myl jej si osoby. Dziwi si, e sio-
stry do niej nie zachodz. Nieraz wracajc zpracy crk Iren wita wdrzwiach
jako ktr zsistr
a, Marysia.
Irena bya szatynk. Ma ciemne brwi, rzsy. Ido tego jak negatyw fotogra-
fii jasne, prawie biae wosy. Dziwi si. Wreszcie wyjania. Kiedy syn Rafa by
malutki, wyprowadzaa go wwzku do parku naprzeciwko. Braa ze sob jedze-
nie. Cay dzie deszcz nie deszcz zdzieckiem na powietrzu, eby byo zdro-
we. Raz j nagle dopad od krzakw chop-debil. Ledwie si zkrzykiem wybroni-
a. eby jej nie pozna na dalsze czasy, obcia wosy, miaa dugie, przefarbowaa
na janiutko, zacza si inaczej ubiera. Itak zostao.
Dziadek Grygolunas yje nadal wwilli wKobyce. Przez cae lata po wojnie
siedzia przy aparacie, sucha BBC. Prowadzi Towarzystwo Wiolarskie ijeszcze
jakie inne honorowe wKobyce. Znalaz sobie 17-letni kochank, wyrywa si
od ony do niej przy lada okazji. Na przykad mwi
ja tylko miecie wyrzuc.
I ze mieciami znika. Zawsze pobony. Dlatego pniej ten klasztor.

15 lipca

U profesor Misi. Magorzata B. mieszka ju we wasnym dwupokojowym miesz-


kaniu na Woli, zadowolona izaduona. Po jej wyjciu p. Maryna migrodzka
oprofesor Misi, e trzymaa u siebie ptora roku chor Magorzat, tak jak daw-
niej p.Alin Witkowsk, ta leaa u niej wgipsie.
Dobra dla przyjaci
Profesor Misia
bo przyja jest dla mnie najwysz wartoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 778 2011-12-19 14:30:09


Pogorszenie 779

niedziela, 18 lip.

Rozmawiaem zJadzi oLeszku, e on na mj temat mwi jej przez telefon,


kiedy jeszcze zsob gadali
Miron za mao pracuje nad sob
ale co to znaczy?
no, eby wicej myla oinnych wyjania Jadzia
oinnych? no, spoecznikiem nie zostan
to to nic, ale np. eby pomyla, co jej sprawi przyjemno
aha a mnie zdziwio, e Jadzia tak od razu daa jako przykad siebie.
Zezoci mnie Leszek
skorzysta na mnie duo, choby mieszkanie to nie byo zrobione ze wi-
toci, ale dla spokoju, no inie chciaem znim by le, jak by nie byo, skorzysta,
aZwizek47? Ja dla przyjaci nie jestem taki najgorszy.

poniedziaek

Miaem by tydzie na Chodnej zkotami, potem tylko 4 dni. Pojechaem tam.


Escy szukali kluczykw od piwnicy, Justyna zgubia. Iznalaza. Ale to by tylko
dodatek. Zwarzeni, bo nie bardzo im chc da trzypokojowe mieszkanie. Aprze-
kazanie bloku lada miesic. Maj pisa odwoanie. Justyna si popakaa, e nie b-
dzie miaa swojego pokoju. Justyna ma niedobre perspektywy.
Czy to ju ten kryzys? Pogorszenie na stae? Ktre bdzie roso? Najpierw
wAzji, potem u nas, wRumunii, potem dalej, szerzej? Czy to ju pocztek przelud-
nienia? Ciasnoty? Apotem godu? Czy to ju spenianie si zych przepowiedni?
W Koobrzegu burmistrz ogosi, e za 300 kapsli od butelek sprzedaje si majt-
ki. Baby wogonie, pokazane dokadne odliczanie kapsli.
W ostatnich dniach sprawdzaem, ile mam jeszcze majtek letnich iskarpetek.
Na szczcie nie tak mao. Zrozpdu, ktry wynika zmojej abnegacji, porobiem
wpocztkach kryzysu zakupy skarpetek, gaci imajtek, butw ispodni. Oczywi-
cie moe si okaza inna wyrwa, kradzie, zimno, ciemno, choroba ze szpitalem.
Nie mwic omierci. Mog si zdarzy niedobre rzeczy zbliskimi albo oglne.
Mylaem otym, eby zacz si odzwyczaja od wiata. Ale jak? Zacz rozdawa
pyty? itak rozdaj buty, majtki? Zmiejsca pretensje, niedopasowanie. Apo-
tem ja, pki bym y, musiabym y zcudzego. To niedobre.

47
Chodzi opomoc znajomych Mirona Biaoszewskiego w przyjciu Leszka Soliskiego, ma-
lujcego historyka sztuki, do Zwizku Polskich Artystw Plastykw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 779 2011-12-19 14:30:09


780 Tajny dziennik

Ania chciaa chodzi od czasu do czasu na ul. Freta, na strych, do sekty zeni-
stw48. Oni nie potrzebuj jednak goci. Jeli kto chce do nich przychodzi, to
musi przychodzi na wszystkie zajcia, musi nalee do wsplnoty, razem regu-
larnie medytowa, sprzta, gotowa. Oni zreszt jedz przewanie jarzyny. Ob-
janili Ani, e ona szuka intelektem, atu trzeba prostoty, religii.
Mam by u Hanny K. na imieninach, co czyta. Dokd bdzie si urzdza-
o imieniny?
Pogarszanie si. U mnie zagodzone nieobowizujc daleko przyszoci ibo-
gat wkatastrofy przeszoci. Stopniowo igra katastrof. Powstanie warszaw-
skie. Koniec wiata. Wywzka. Ucieczka, dziki Jankowi, zojcem zrobt wOp-
peln. Czstochowa. Tu domy stay. Wic kto nas zaprosi na wigili. Poszlimy
zJankiem. Gospodarz, podstarzay pan, upi si, jego stara matka zasna. Wszyst-
ko wjednym pokoiku. Janek umy im naczynia. Potem zgasi wiato. Ipo ciemku,
po cichu obaj rozebralimy si do naga ispdzilimy jedn znajbardziej rozwy-
drzonych nocy na stojco isiedzco. Koo wygasej kuchni. Midzy katastrofami.
Tak, e nieraz wspominam sobie t noc zprzyjemnoci, lec we wasnym -
ku bez bomb, nie na wywzce jeszcze.

W niedziel czytaem Jadzi na balkonie ksik starego polskiego astrologa49,


wydan teraz, rozdzia oosobach ze zdolnociami mediumicznymi. Jadzia rne
okrelenia dopasowywaa od razu do siebie. Np. autor twierdzi, e osoby medial-
ne s ruchliwe, niespokojnie pi.
Ja
no, ty jeste spokojna
niezupenie
pisz spokojnie.
Zgodzia si ztrudem, za to osoby medialne pi tylko na prawym boku tu
nie byo sprzecznoci. Jadzia pi tylko na prawym boku.
Dzi przez telefon Jadzia rozmawiaa ze mn, zAni (bo u nich byem), apo-
tem mnie przywoaa
jeszcze raz musisz mi przeczyta to omedialnoci, ja nie znosz tumu, to-
ku, to si zgadza, aco do snu, to jak teraz byymy ze Stach wLaskach, okaza-
o si, e Stacha ma rano przecierado niepogniecione, amoje zawsze rano byo
skopane, czyli pi niespokojnie.

48
Grupa praktykujcych buddystw zen szkoy Philipa Kapleau zbieraa si wprywatnym
mieszkaniu poety Jacka Dobrowolskiego na Freta.
49
Leszek Szuman (19031987) z wyksztacenia ekonomista, poliglota, pracowa wdwu-
nastu zawodach. Astrolog, jasnowidz, autor m.in. Wesoego horoskopu wierszowanych regu as-
trologicznych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 780 2011-12-19 14:30:09


Pogorszenie 781

Magorzata Baranowska za na Hani Kirchner, e gada wszystko przez tele-


fon, znazwiskami. Na ostr uwag obrazia si. Potem j Magosia przepraszaa,
ale dowiedziaem si zboku za oschle. Ludwik iLudmia te uwaaj, e Ha-
nia K. nieopatrznie gada. Profesor Misia sekundowaa Magorzacie wnapadzie na
Kirchner. Maryna migrodzka
no trudno, taka ona jest, ale jest poczciwa
Profesor Misia
Maryna broni jej, bo Maryna zawsze musi broni
Maryna migrodzka do mnie wtakswce
przecie nie wymienimy przyjaci przez rne gupstwa, ju nie przejdzie-
my do innej klasy.
Ludwik przypomnia mi jeszcze raz przez telefon, ebym Hani Kirchner wy-
jani, e jego ostry ton do niej to nie by do niej, ado sytuacji
o sytuacja miaa racj, powiedz jej to
Kiedy po wojnie przyjecha Rubinstein iludzie szaleli za wejciwkami, Kazi-
mierz Wyka powiedzia do Misi, ktra te szalaa
jak to dobrze, e ja ju na to nie musz i.
Teraz po latach prof. Misia ojakiej imprezie
jak to dobrze, e ja ju na to nie musz i.
Roman gotw jest wyjecha na stae do brata do Anglii.
Tadzio iAnia powiedzieli dzi, e mogliby zPolski wyjecha.
zMamut oczywicie
Ludwik po wielkich oporach swojej natury gotw by jecha na stae do Parya.
Leszek do Holandii, cho si zarzeka.
Nie ma kogo, kto by zosta tu dla mnie. Bardzo proste: dla nikogo nie jestem
osob pierwsz. Co mi zreszt pasuje. Nawet ojciec mia Dorot, aMama pana An-
toniego. To byo bardzo korzystne dla mnie. Nie jestem dla nikogo osob pierw-
sz, natomiast dla wielu ludzi jestem osob drug czy drug a, trzeci zplusem.
Dla zbyt wielu ludzi tak mi si chwilami zdaje.
Na Chodnej obgadywalimy Jadzi iStach wLaskach. Jadzia wdara si na
rekolekcje dla zakonnic, potem nie wytrzymywaa, cho j bardzo ciekawio, iwy-
chodzia ze Stach wpoowie. Surowa siostra Klara zwrcia im uwag. Przy niada-
niu Stacha zapytaa siostr Klar odem do sera dla Jadzi. Siostra Klara zdziwia si
to mao?
Jadzia daa siostrze Klarze tomik swj do przeczytania50. Ta jej zwrcia na dru-
gi czy trzeci dzie bez sowa.
Ja do Tadzia
Jadzia nie ma instynktu samozachowawczego wpokazywaniu swoich pisa.

50
Tom Niewidoma, wydany w1979 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 781 2011-12-19 14:30:09


782 Tajny dziennik

Tadzio
ale te wszystkie karcenia ona przyjmowaa dobrze, wyjedaa itak zbo-
gosawiestwami
Ja
to, e si wdzieraa na rekolekcje, to dobrze, bez takich gwatw mao by si
zdobyo
Tadzio
tylko eby ona nie popada wdewocj
niee odpowiedziaem. Amoe szkoda? Na pewien czas byoby to nawet
ciekawe. Jadzia zreszt nie zna rzeczy obiegowych katolickich, to, co nas czsto
razi wkatolicyzmie, j nie, to dla niej wiee, ma do tego nowe odniesienie, przy-
pomina mi Olgierda, ktry nauczy si po Syberii polskiego, wMisku u Regin-
ki itu wWarszawie czyta pierwszy raz Mickiewicza, Orzeszkow, ciekawe osdy.
Ewentualna dewocja kogo bliskiego rozbudziaby pewn przekor iscepty-
cyzm u Tadzia, bo wanie troch tego mi u niego zabrako, ale on dowodzi swoich
racji paradoksami, wic interesujco. Poza tym tu chodzi oprzekonania, uczucia.
Doszedem do tego, e to mi nawet wnim imponuje, moe izapa solidarnocio-
wy te zpodobnego wzgldu.
Od kilku dni jem pomidory. A si zdziwiem, e tyle czasu bez nich wytrzy-
mywaem. Kadego roku wydaje mi si, e mog si bez nich oby, odkadam za-
kup, odkadam, a ktrego dnia kupuj ipo ugryzieniu pierwszego pomidora czu-
j, e zjem zaraz p kilo, e za pomidorami przepadam.
Nie wiedziaem, e jest zwyczaj jubileuszowania szedziesiciolatkw. Amoe
co wiedziaem, ale nie braem do siebie. Pisali wgazecie omojej kopie lat, co mnie
zaskoczyo, troszk zirytowao, troszk ucieszyo ze wzgldu na ssiadw, gwnie
bab zgry. Wdodatku mwi si ostaraniach wadz wzyskiwaniu sobie artystw.
Przyszed dzi do mnie pan K. Kochaski51 zkwiatami iyczeniami od ministra kul-
tury J. Tejchmy52. Pogadalimy godzin. On mwi, e podniesie si znacznie staw-
ki pisarzom, nawet do pocztku roku wstecz, e maj papier poledniego gatunku,
ale za to bardzo duo, ze cenzura wiele przepuszcza, e wydaje si ibdzie wyda-
wao wszystkich: krajowych, emigracyjnych, m.in. cao Gombrowicza, zdzienni-
kami wcznie, tak samo internowanych, bez wzgldu na to, czy drukuj wnielegal-
nych pismach. Departament wydawnictw przyj taktyk oddzielenia si od polityki.
O ile oczywicie nie wybuchn jakie niespodziewane wydarzenia utrud-
niajce.

51
Kazimierz Kochaski wczesny dyrektor Departamentu Ksiki wMinisterstwie Kul-
tury iSztuki.
52
Jzef Tejchma (ur. 1927) dziaacz partyjny, sekretarz KC iczonek Biura Politycznego
KC PZPR, wczesny minister kultury.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 782 2011-12-19 14:30:09


Pogorszenie 783

Upay. Wmieszkaniu gorco. Amusz si zamyka na spanie. Od 3 dni pusz-


czam wiatrak. Puszczaem go ostatnio wpapieskie skwary, wczerwcu 3 lata temu.
Wtedy go zgorca kupiem. Upay wczerwcu ilipcu byy pierwszego mojego tu lata.
Koci katolicki, ktry namawia do nieunikania podnoci wrosncym kryzysie
itoku, postpuje po prostu niemoralnie. Azj zgubia zgodna zreligi rozmnaalno.
Nasze budownictwo utknie, bo ju utyka. Zagszczanie tylko czciowo pomoe.
Gdzie ludzie bd si gniedzi? Obsid wgwiazd wszystkie wyloty miast iosiedli
barakami zplastikowych puszek, przysyanych ze Szwecji, RFN, Australii, Austrii?
Nie mogem si doczeka na tramwaj na Trasie W-Z. Czekaem od punkt 11wie-
czorem.
Mimo wszystko, moe bdziemy ten czas wspomina jeszcze jako wspaniay.

wit 21 lipca

Patrz na dom obok. Zamiera wbudowie. Osiem piter. Nie wiem, ile ma mie.
wir ipiasek obrosy wysokie kumosy.
7 lat tu mieszkam.
Obliczyem, e tylko 10 lat wcaym yciu mieszkaem sam.

22 lipca

Dzwoniem do Ludwika. On jako wdepresji. Do Ludmiy przyjecha m.


Tym samym samolotem wracali Kisielewski53 iAdolf Rudnicki.
Przywrcono odwiedziny rodzinne, odwieszono telexy. Wypuszczono ile osb
internowanych.
Odwiedziem Sybill Grochowa. Do Kici Koci miaa przyjecha Amerykan-
ka, kuzynka Oberlndera54. Kicia Kocia ze wzgldu na to, e wedug niej wmiesz-
kaniu brudno, postanowia Amerykanki nie wpuszcza. Wyszukaa za to rodzin
tej Amerykanki. Wychodzia na paryskie pocigi. Podobno puste. Amerykanka

Stefan Kisielewski (ps. Kisiel, 19111991) prozaik, publicysta, kompozytor, krytyk mu-
53

zyczny, autor synnych felietonw w Tygodniku Powszechnym (19451989). W latach 1957


1965 pose na sejm z ramienia katolickiego Koa Poselskiego Znak. Propagator liberalnego konser-
watyzmu. Autor demaskatorskich polityczno-obyczajowych powieci z kluczem, jak Sprzysienie
(1947), oraz wydawanych w Bibliotece Kultury pod nierozszyfrowanym przez wadze PRL pseu-
donimem Tomasz Staliski: Widziane zgry (1967), Cienie wpieczarze (1971).
54
Marek Oberlnder (19221978) malarz, grafik, wsptwrca wystawy wArsenale, gdzie
wystawi synny obraz Napitnowani. Kierowa Galeri Po Prostu (19561957). Autor m.in.cy-
klu obrazw Nigdy wicej getta. Od 1963r. mieszka we Francji.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 783 2011-12-19 14:30:10


784 Tajny dziennik

nie przyjechaa. Przez ten czas buldog mdla zgorca. Zacza mu Kicia Kocia da-
wa cardiamid. Pomogo. Zabraa si zpsem zpowrotem do Cimochowizny, skd
przyjechaa. Tymczasem wczoraj zjawia si Amerykanka. Sybilla Grochowa przy-
ja j, byli ici kuzyni, Sybilla staraa si mwi po angielsku. Znalaza nawet suk-
ni przeznaczon przez Kici Koci dla Amerykanki. Wponiedziaek Amerykan-
ka zprzyjacielem dalej udaj si na objazd wiata.
Podre wczasie s dostpne we nie, we wspomnieniach, wpomyleniach,
wwariactwie, wsklerozie.
Od pewnego czasu grasuje po moich snach ferajna rzezimieszkw. Dziaaj cz-
sto systemem chytrego okrania. Tak, e niby jest si wtumie, a wpewnej chwi-
li okazuje si, e to naokoo oni. Ucieczka odcita. Oni maj noe. Wtedy si prze-
wanie budz. Nie wiem, jak ich si pozby, bo sny zaraaj si od siebie. Wyrabia
si cybernetyka senna.

niedziela, 25 lipca

Ludwik przez telefon, e udaje przed Ludmi iMarcelem bycie wformie, aczu-
je si le
chyba to najgorszy okres
O mierci Lucynki
wszystkie stadia mczenia si, jakie przechodzia przedtem, tylko wskrcie.
Nie wolno si ztym godzi.
Ja
przyczam si do ciebie, ale co robi?
Ludwik osamobjstwie. e to przynajmniej skraca konanie. Ja
to racja
O tym samym zreszt przemyliwaem ostatnio.
Od Jzia Czapskiego list na temat mierci Lucynki.

Upay trwaj.
nio mi si chodzenie po korytarzu. Wskim. Tam mijanie rnych ludzi. Ikrw.
Ja ikto otych krowach. Usyszay, obraziy si na gronie. Gwnie chyba na Lu-
dwika. Ale wobronie Ludwika wystpio niespodziewanie dwch obuzw.

Byem na imieninach u Anny Pogonowskiej. Przeczytaem tam co swojego.


Byy szkolne koleanki Anny P., Mikoaj Bieszczadowski. Czytali swoje wiersze.
Bya te iczytaa swoje wiersze Jzefa Radzymiska55, dziaaczka zPawiaka, emi-

55
Jzefa Radzymiska (19212002) poetka, prozaiczka, autorka wspomnie iszkicw,
wczasie okupacji dziaaczka podziemia zwizana zgrup Dwigary, uczestniczka powstania

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 784 2011-12-19 14:30:10


Pogorszenie 785

grantka argentyska. Towarzystwo, jak ogromna wikszo teraz, bardzo gadajce


przeciw rzdowi. Radzymiska mwia ojakiej internowanej dziewczynie, kt-
rej kazano sta 12 godzin.
Jedzenie tortu. Mowa oodznaczeniach. Radzymiska
ja mam pojutrze dosta Krzy (jaki tam) spojrzaa po nas nawet nie
wiem, czy wypada przyj.
Wszyscy
przyj! przyj!

roda, 28 lipca

Przyszed list zFundacji Jurzykowskiego, e oni nagrody wypacaj tylko


wlutym, e urzdzaniem pobytu nagrodzonych wNowym Jorku nie zajmuj
si, e pienidze mi wydadz bez wzgldu na to, czy bd wN. Jorku wlutym,
czy nie56. Pytaj, jak wrazie czego przysa. Wobec tego rezygnuj zjazdy do
Ameryki.
Byem na Karolkowej. M Ludmiy wyjecha izaraz znw przyjedzie zPa-
rya. Kiedy poszed zLudmi do baby wokienku od paszportw, ta podpara si
ipowiedziaa
co za m? dlaczego pan jej tam nie zabierze?
Mieszkanie odnowione na dobrze. Wduym pokoju nowe legowisko, portret
Jzia Czapskiego ijeszcze dwa obrazy Ludmiy. Ludwik ucieszy si, e dobre wra-
enie. Odprowadzaem Ludmi wnocy. Mwia, e Ludwik ma swoje gorsze go-
dziny wdzie nieraz, a wolniej mwi, gorzej wyglda. Boi si wszystkich spraw.
Boi si zaatwiania iwszelkiej komplikacji. Zdawao mu si, e wdomu wci ba-
agan, anieprawda. Uroso mu. Ludmia zamwia wZakopanem pobyt dla siebie
ima. M odzie pniej przyjedzie przysa telegram. Ludwik od razu wpo-
poch, do Ludmiy
to jak ty teraz to zaatwisz?

warszawskiego, wlatach 19441945 winiarka stalagw. Do 1962r. przebywaa na emigracji, po-


tem wrcia do Warszawy.
56
Por. tekst Felicji Krance wtomie Miron. Wspomnienia opoecie; jak pisaa, wFundacji Ju-
rzykowskiego troch przestraszono si tego przyjazdu.
Fundacja im. Alfreda Jurzykowskiego corocznie przyznaje swoje nagrody zasuonym pol-
skim artystom inaukowcom. Razem zMironem Biaoszewskim za rok 1981 nagrodzeni zostali:
Stanisaw Siedlecki meteorolog, Bohdan Paczyski astronom, Jerzy Nowosielski malarz,
Jan Biaostocki historyk sztuki, Czesaw Zgorzelski historyk literatury, Julia Hartwig poet-
ka, Piotr Lachman tumacz, Gerard Labuda historyk, Janusz Zawodny historyk, Ryszard
Gryglewski lekarz.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 785 2011-12-19 14:30:10


786 Tajny dziennik

Jadzi al dobrej opinii spodkowej wyroczni pod opiek ducha Niewczasowej.


Jadzia twierdzi teraz, e jej wyrocznia na moj Ameryk powiedziaa niby tak,
ale po niepewnociach, zociganiami.
Tak to dziennik jest yw powieci, wktrej ja iinni jestemy bohaterami nie-
wiedzcymi, jak ico bdzie jutro, za godzin. Zmieniamy nieraz zdanie, pogldy,
zapominamy si, wydajemy na up obserwatora zprzyszoci.

Dowiedziaem si, e bicie iinne fizycznoci stosowane s wobec winiw


szczeglnie po 1 i3 maja.

30 lipca

60 lat. Dzi jest prawdziwa data moich urodzin. Ojciec poszed mnie zapisy-
wa nie od razu po moim urodzeniu. Poszed do parafii na Leszno ze stryjem He-
kiem, tym od esperanto, od jkania, gitary ipowstania lskiego. Zapomnieli, jak
mi da ksidz na drugie imi. Powiedzieli
moe Jerzy, niech bdzie Miron Jerzy.
Daty te nie pamitali.
Ostatniego czerwca.
Wpisano: 30 czerwca.
Wrcili do domu na Leszno. Baby im przypomniay, e ksidz mnie ochrzci
Miron Bogdan, aurodziem si ostatniego lipca, wniedziel. No, ale ju trudno,
tak musi zosta, jak podali. Kiedy miaem kilkanacie lat, przez dziecic mani
czy zletniskowych nudw zaczem oblicza daty wty inie zgodzia si w1922
roku niedziela zostatnim lipca. Pytam mamy
ostatniego lipca?
tak, bo przyniose sobie Ignacego, ale nie chcielimy Ignacego, bo powie-
dzia kto, e si mwi gupi Ignac
ale, mamo, 31 lipca w1922 roku nie wypada wniedziel
ty si urodzi wniedziel, wupa, bya za pi jedenasta wpoudnie, ludzie
szli do kocioa na sum.
Stwierdziem, e mogli zasugerowa si Ignacym, ktry przypada nazajutrz,
ana pewno nie mogli pomyli niedzieli. Iuznaem za dat swojego urodzenia
30lipca.

Na Chodnej imieniny Ani pod patronatem pana Juliana. Ciastka. Pili wdk.
Jadwiga zmczona. Najpierw mi wszyscy tumaczyli, e zAmeryk to tak, nie siak.
Moe si da. Jadzia bronia wyroczni. Ani te zaley, bo wywrya pienidze. Ja-
dzia zmusia wkocu p. Juliana do wstania. Troch si zachwia przy podnosze-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 786 2011-12-19 14:30:10


Pogorszenie 787

niu, ale potem nie traci pionu ani swady, cho go ssiedzi przeladuj tak, e trze-
ba chyba co zadziaa. Jadzia co olustrze
dajcie sobie ztym lustrem spokj
Lustro za 15 tysicy. Ania nie chce. Tadziowi si podoba
takie okrge pokaza maho, zupenie gotyk angielski.
Do lustra namawia znajomy, ktry cicho siedzia wkcie.
Rozmowa potem zesza na procesy stalinowskie. Znajomy dziwi si. Ja tu-
maczyem, e to parali strachu, faszywe zeznania, przyznania si, to inna lo-
gika. Wynikajca zwielu lat nacisku. U nas stalinizm na gruzach uatwione mia
pole do zastraszania po hitleryzmie, po getcie, powstaniu, po bombach iOwi-
cimiach. Aswoj drog ci rni przywdcy czescy, polscy, bugarscy byli jedne-
go chowu. Nawet jeeli sami bekali, to uwaali, e komunizm ustrj sam jako
taki wito.
tak stwierdzi znajomy e to popaca. Krew, im wicej, tym wicej uwica.
My zTadziem
wanie, przecie to i zchrzecijastwem tak
Ania zotomany
a to akurat tak samo popaca jak wita z brod57, widziaam we Fran-
cji: wisi na krzyu zbrod, umiechnita, nie chciaa wyj za m, modlia si,
eby jej broda wyrosa przez noc, iwyrosa, jej si opacao, dla zachowania dzie-
wictwa.
Bury kot siedzia na perskim dywaniku, tak do niego pasujcym, amaa kot-
ka mya go, od gowy do plecw. Bury kot kuli si. Mylaem, e mu dobrze,
ato odwrotnie. Ona go lizaa, aon si wkocu zdenerwowa, odszed. Tadzio
tumaczy, e bury kot nie zawsze ma tak, jak chce, achce tak, jak jemu si po-
doba. Ania wytumaczya, e jednak te dwa koty bardzo si lubi. Kotka dzi
chodzia po kancie wanny, niezgrabnie, bo jeszcze tego nie umie, bury kot de-
nerwowa si bardzo, miaucza do kotki, eby przestaa chodzi, ido Ani, e
to niebezpieczne. Miaucza ostrzegawczo, na dole wanny moczya si bieli-
zna, i mia racj. Kotka wpada. Musieli j spukiwa wod, bo rce rodki
do prania.
Podczas nieobecnoci Eskich syszaem, e koty rn kupy do wanny. Tadzio
wyjani, e to tylko ona. Kot nie.
on by umar, atam nie zrobi kupy. On ma swoj wanienk. To ona prostacz-
ka, on Anglik.

57
wita z brod Wilgefortis, zwana te Kumernis, legendarna crka krla Luzytanii, kt-
rej wsposb cudowny wyrosa broda iuratowaa j od maestwa zpoganinem. Rozwcieczo-
ny nieposuszestwem crki icudem ojciec kaza j ukrzyowa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 787 2011-12-19 14:30:10


788 Tajny dziennik

11 sierpnia

Przez ten cay czas upay, susza. Od przeszo miesica kropla deszczu nie spada.
Drzewa usychaj, trawa wypalona. Kilka dni mieszkaem na Chodnej ukotw. Ania
zJustyn iJadzi wKazimierzu. Tadzio na krtko nad Zalewem Sulejowskim. Zaku-
py pod Halami Mirowskimi raniutko. Kwiaty, pomidory. Koty spokojne. Ma Bury-
kot nauczy skaka do ogrdka wkorytku ztraw, ktra dziki podlewaniu jest. Tyle
e wygnieciona. Przez kotk. Tam pi wsocu. Kot znika. Wiedziaem, e gdzie pi.
Wreszcie odkryem, e wdrugiej szafie. Wyinteligentnia przy maej kotce. Raz wycho-
dziem. Kot na korytarz. Woam. On wraca. Patrzy na mnie. Iznw leci wkorytarz.
Zgbi wylatuje kotka. To oni mu chodzi. Mia racj, bobym zamkn drzwi, poszed,
akotka by zostaa na korytarzu. Kiedy j zapaem, wraca obok mnie, uspokojony.
Kot czasami (rzadko) przystawia si do kotki. Ona zupenie si wtym nie
orientowaa. Odlatywaa. Ale jemu to wystarczao, dogniata swoj ekstaz do ko-
dry czy byle czego mikkiego.

Z Ameryk krcenie. Trudno si porozumie. Nie wiem, czy dojdzie do jazdy.


Przebywam na Hoej. Tu dobre powietrze, bo na Lizboskiej duchota, spanie
nawet przy puszczonym wiatraku nieatwe. Pan Zdzisaw jedzi na dziak, zjawia
si pod wieczr iznw na dziak. Caymi nocami podlewa.
Pani Anna zaglda wdzie, chyba na krcej. Utlenia si na jasno. Wosy karbowa-
ne. Przez to zmalaa izagodniaa. Spotkalimy si tylko raz. Porozumiewamy si kart-
kami. Przedstawia mi wmijaniu swoj kuzynk. Mod. Wychodziy. Ja wchodziem.
Nie pamitam, czy zapisaem: mianowicie to, e przestaem si dziwi psom,
azwaszcza kotom, ktre przestraszone nagym haasem nie wiedz, wktr stro-
n ucieka. Kiedy id zmczony wpustszym miejscu inagle co b. haaliwego robi
najazd, przez moment te chc na olep ucieka. Nawyki dziaaj tylko do pew-
nych granic. Czyhaj na to atawizmy.

13 sierpnia

Mylaem, e ochdo, bo wnocy po kpieli zaczem troszeczk marzn,


tymczasem kiedy o8 wieczorem wyszedem na balkon pana Zdzisawa podla ziel-
ska, owiao mnie gorco.
Zajechaem do Leszka. Ogrd Saski mierdzi gazem, naszpikowany wojsko-
-milicj, ztarczami, pakami, ssiednie ulice te. Co tu si dziao wrocznic wy-
buchu wielkich strajkw58. Leszka nie byo.

58
Tajna Tymczasowa Komisja Koordynacyjna Solidarnoci, podobnie jak wmaju 1982, zor-
ganizowaa wcaym kraju liczne demonstracje uliczne wdrug rocznic strajkw sierpniowych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 788 2011-12-19 14:30:10


Pogorszenie 789

Skwer wysycha. Nadal ani kropli deszczu.


Wrciem na Ho.
Mao siy.
Le, czytam. Ito niedobre wraenie zmiasta. 23 stopnie ciepa. Noc. Zaszu-
miao. Deszcz. Tak ze trzy minuty. Iprzesta. Nie zdy pomokrzy wszystkich
lici ani dopa jezdni.

sobota, 14 sierpnia, 9 rano

Po pmiesicznym wczeniu si po cudzych mieszkaniach powrt do swojego,


ktre wydao mi si niespodziewanie najlepsze iniezalene. Dobre wraenie od wej-
cia. Cisza. Mrok. adnej podejrzanej woni. Nawet nie tak gorco, dziki chmurnoci.

15 sierpnia

Mimo trzynastu godzin ycia na jawie mog si porusza inie bolaa mnie go-
wa. Pierwszy raz od wielu dni. Nawet mi si chciao wdzie jecha do Ludwika.
Ludmia wrcia zlotniska po odprowadzeniu ma, Marcela. Wrcili wnocy zZa-
kopanego, gdzie wydali zdaje si w10 dni 100 tysicy, zmusu. Ledwie pogada-
limy, ju telefon. M Ludmiy ju dzwoni zParya. Wmidzyczasie wtelewizji
stare kabarety, tace iwspominki Szymaskiego59, jak taczy przed de Gaulleem
iprzed Mao Tse-tungiem, u ktrego jedzono stuletnie jajka. Jak prezydent Ame-
ryki pyta wonego, czy moe p. Szymaskiego odwiedzi wgarderobie, aszach
perski przysa mu do Warszawy dywan. Potem homilia prymasa zJasnej Gry,
zpodzikowaniem na kocu wadzom wojewdzkim za zadbanie opielgrzymw.
Iozaprzestaniu nienawici.
Na dole wkamienicy wybucha awantura. Stara baba nieprzerywanym altem
blokowym wymylaa podstarzaemu synowi
ty sklerotyku, zodzieju, obuzie jebany, oddaj mi obrczk i5 tysicy.
30 lat temu ten syn, 20-letni wtedy, wyskoczy na schody wmajtkach ipoka-
zywa, e matka ugryza go wtyek.
Teraz dalej mu wymylaa
masz trzy pokoje, ity przychodzisz, id do kochanki iwymelduj, jebany zo-
dzieju, obuzie, wont, wont, zodzieju, obuzie.

59
Stanisaw Szymaski (19301999) znakomity tancerz, solista Opery Narodowej wWar-
szawie, wykonawca wielu najwaniejszych partii wsynnych baletach, m.in. Strawiskiego, Pro-
kofiewa, Berlioza; czsto wystpowa wtelewizji.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 789 2011-12-19 14:30:10


790 Tajny dziennik

Ludwik uchyli drzwi, Ludmia przechylia si wparyskiej, do kostek, sukni


przez porcz, szepna
wojskowy
to moe wnuczek zastanawia si Ludwik nie syn.
Nagle sycha gos baby
prosz, niech panowie wejd
Przelecielimy do okna, tam zprostopadego bloku wszystko woknach, zdzie-
mi, zpsami Gruba pani znajbliszej prostopadoci, caa na czworakach, wykrzy-
kuje nam informacje
przyszed syn, dziewczynki zpodwrka zawoay wojsko.
Za chwil wyszo trzech: syn cywil, dwaj onierze zkarabinami. Za nimi gosstarej
won! won! obuzie, oddaj mi obrczk i10 tysicy! obuzie, wont!
Syn obraca si
ty obuzico, ty stary demonie!
Ona
wont, zodzieju jebany, wont! won! won std.
to moja matka mwi syn do onierzy.
Oni odchodz, on wraca, mwi do niej
demonie, ty stary demonie, tylko nie przychod do mnie rano, bo bdziesz
miaa wszystko na czarno
wanie e przyjd od samego rana, oddaj klucze, obuzie, wej do mieszka-
nia nie mona, bo chodzisz nago, zodzieju, won!
jak tylko przyjdziesz, bdziesz miaa wszystko na czarno, ty stary demonie
won, obuzie, zodzieju, won!
Ludwik objani, e dopiero co cyklinowano u niej podog. Widocznie mia-
o by na biao.
Na kocu Ludmia opowiadaa, e wZakopanem taki tok, e ludzie spadaj
zGiewontu, na jedn stron, wprzepa. Co iraz kto spada. Tylko helikoptery
kr. Sza zmem, Marcelem, ulic. Mija j dziewczyna blond. Skd j zna? Skd
j zna? Przechodz. Marcel do niej
ona prawie ci si kaniaa
Za chwil mijaj dziewczyn, tak jakby t, ale to niemoliwe, skd Ludmia j
zna? skd j zna? Przechodz. Marcel
ta te prawie ci si kaniaa.
W restauracji siedz na galerii. Na dole pusto, nie puszczaj nikogo, nie wia-
domo dlaczego, tylko trzech panw przy stoliku. Jeden znich je szybko, patrzy
na boki, je, Ludmia myli
to nikt inny, tylko Leszek, ale bez Holendra, to dziwne.
Wyjanilimy jej, e to nie Leszek, Holender wyjecha, Leszek cay czas wWar-
szawie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 790 2011-12-19 14:30:10


Pogorszenie 791

Ludwik
to nie Leszek, to papie, incognito
Powiedziaem, e mamy ju p kryminau. Rozmowa zesza na Radziwi-
w i Kennedych. Ja o plocie sprzed 10 czy 15 lat, kiedy y jeszcze Onassis,
aKennedyowa znim na greckiej prywatnej wyspie jako nastpna ona. Ie po-
dobno Kennedy postrzelony, ale yje. Debil. Na wyspie Onassisa.
Ludwik
wZakopanem to nie papie, to Kennedy
Leszek ipapie podobni do siebie. Kennedy by wich wieku. Ite wysoki blondyn.
W Warszawie ludzie opalaj si na skwerach caymi rodzinami. Istna plaa na
terenie dawnej Gsiwki60. Trawa wyschnita, jak wTurcji.
Na polskich trasach krajowych siedzi si wsamolocie cay czas przypitym, nie
wolno nic trzyma wrku. Wobawie przed porywaczami.

W nocy usyszaem burz zdeszczem. Rano ju tego deszczu nie byo. Reszt-
ki kau jednak jeszcze wiadczyy. Trzeba deszczu dalej. Itak dla wielu drzew to
za pno. No, ale mam nadziej, e nie uschn na stae, chocia niektre kto wie.

poniedziaek, 16 sie.

Brak siy, brak energii na kontakty zludmi, nawet telefoniczne. Zreszt wiel-
ka potrzeba pustelni. Wprost marz otym.

wtorek

Lepsze samopoczucie. Od razu wicej siy do ludzi.


Do Tadzia co wymagao wstpienia na Chodn i znim na koncert gitar kla-
sycznych. adne. Dwaj modziecy we frakach, ale zklapami byszczcymi. Sala
muzeum na Starym Miecie61. Widownia sami Niemcy iAnglicy. Pewnie zpiel-
grzymki czstochowskiej.
Ania posza na Ho, ali si. Kiedy j zobaczyem wuchyle drzwi na Chod-
nej, od razu poznaem, e zmartwiona. Potem pomylaem, e to tylko medytacja.
Ale nie, po medytacji Ania
ukradli nam walizk zwszystkimi rzeczami letnimi moimi iJustyny. Po po-
wrocie zKazimierza Tadek zapomnia zabra walizk sprzed drzwi. Za 20 minut
przypomnielimy sobie. Walizki ju nie byo.

60
Gsiwka, czyli wizienie na ul. Gsiej, miecia si midzy obecnymi ulicami Anielewicza
iLewartowskiego, wokolicy pomnika Bohaterw Getta.
61
Muzeum Historyczne m.st. Warszawy na Rynku Starego Miasta.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 791 2011-12-19 14:30:10


792 Tajny dziennik

Ju nie opowiadaj otym Tadzio do Ani, aAnia


nie dosy, e mi zgino, to jeszcze nie mog otym mwi
Tadzio robi aluzj walizkow do wysokiego ssiada, ktry ssiadce wzi obrcz-
k. Ale on poradzi, eby pojechali na strych. Bo mwi zodzieje lubi na stry-
chu podrzuca resztki. Resztek nie byo. A wtych resztkach recenzja Ani zksi-
ki Lema. Stracona. Tadzio iAnia zaluzj do kochanki wysokiego od obrczki. e
zapaciliby, byle si znalazo, kochanka na to
kady tak by chcia.
Potem skarya si
co my mamy zycia? Nic. Wy to chocia interesujecie si ksikami, my nic
nie mamy. Ksiki nas nie interesuj.
Tadzio ma koncepcj, e ukradli im sprzed drzwi walizk jako rekompensat.
Tadzio tumaczy si, e on nie pamita owalizce, bo przez ca powrotn dro-
g zKazimierza Jadwiga opilnowaniu, owalizkach. Ion nie sucha tego, bo nie
mg, wic wyrzuci to ze wiadomoci.
Tadzio przed wyjciem dawa ryb kotom. My rce. Ale kiedy klaska wmu-
zeum, za kadym razem wiono rybami.
Tadzio iRoman byli na koncercie na Senatorskiej62. Roman si spni. Potem
pospa sobie delikatnie przy kanonach Haydna. Aoywi si podobno, kiedy za-
cz mwi oswoich planach.
Wieczr luksusowo ciepy, jak to wtym roku (tyle ciepa, ito za darmo idla
kadego, atakie wszystko drogie albo niedostpne). Wdodatku zacz pada dro-
gocenny deszcz.

w nocy

Pada deszcz. Ptorej godziny. Kada godzina deszczu oddala nas od klski.
Deszczu nie moe by za mao. Wody nie moe by za mao. Musi by jej duo.
To znaczy za duo. eby nie zabrako. Musimy si wniej topi. Niemoliwo
umiaru wnaturze, wyciu.
Marylka zSopotu bya zaopatrzeniowcem wpielgrzymce. Do spowiedzi nie
posza wCzstochowie. Wielu nie wykazao skruchy, spowiadali si ze swego trybu
ycia zzadowoleniem. Nie dostali rozgrzeszenia, ado Komunii przystpili izmie-
niali potem sowa piosenki opapieu. Co prawda, ztego, co Tadzio przytacza, nie
mogem si poapa, ktry tekst prawdziwy, ktry zoliwy. Bo kajak wystpuje
itu, itu, aDuch wity wnim mieszka.

62
Wpaacu Prymasowskim.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 792 2011-12-19 14:30:10


Pogorszenie 793

Niektrzy wpielgrzymce nie jedli po kilka dni. Marylka po powrocie do So-


potu wzia rodzicw (Konrada iInk) na nastpn pielgrzymk, ktra po prostu
polegaa na tym, e we troje pojechali do Czstochowy swoim samochodem. Ana
kocu we troje udali si nad morzem na pla nudystw. Wwidrze te jest plaa
nudystw, to si nazywa plaa naturalistw. Caa wyspa. pi tam wnamiotach.
Tok. Rzd to popiera, bo jeszcze jedno rozadowanie.
Pomidory mi si przejady.
Deszcz usta. Co za szkoda! Eskich okradaj zawsze 15 sierpnia. Jest to dla
nich po prostu dzie Matki Boskiej Zodziejskiej.

roda, 18 sierp.

Jot tydzie temu poyczy od mojego dozorcy, Kalbarczyka, na stolarza tak


mwi 200 zotych, ktre ja oddaem. Ale za to Kalbarczykom przywiz dzi
zRembertowa kilka kilo jabek. Przyniosem znad Wisy zpiknych k te kwia-
ty. Osy mi ustpoway, nie zaczepiay. Miay do wyboru cae any miodowych za-
pachw. Teraz ten zapach wdomu. Polskie mimozy iguzikowce. Susz si do gry
nogami. Nie wiedziaem, e sowa p. Zdzisawa mona podlewa tylko wnocy
oznaczaj wolno podlewa tylko wnocy ze wzgldu na wysychanie Wisy. Co-
raz wicej dna zniej wyazi.
Dzie by dobry.
Ciepo, gorco dalej, czy zchmurami, czy bez chmur.
Koncert wkociele ewangelickim63. piewali madrygalici. Tam mimo mar-
murw te gorco.
Mam dowie patki owsiane Sybilli Grochowa, zktr konferuj przez tele-
fon na przerne tematy.
Martwia si, e jabka si sypi wMagdalence. Marnotrawstwo. Zaprosia zna-
jom nauczycielk, ktrej nie lubi. Ale ona tak jczy, e biedna. Nie pojechaa. Po-
wiedziaa Widziaam takie jabka po ogrodach u ludzi, lee nie mog, bo si psu-
j, to dla wi.
Sybilla zakoczya relacj sowami
Ito mnie uspokoio.

Senna szajka znw dziaa. Dzi mi si przynio, e mi powykradali leki izo-


stawili gupie, zoliwe listy zzapowiedzi pobicia ipodpalenia.

63
Koci ewangelicko-augsburski witej Trjcy przy pl. Maachowskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 793 2011-12-19 14:30:10


794 Tajny dziennik

czwartek, 19 sierp.

Dozorca na awce przed schodami wypytywa mnie ojazd do Ameryki, ile


kosztuje, bo on tam ma przybranego brata
taki brat przybrany, stryj umar, stryjna wysza za drugiego io, taki brat przy-
rodni, przybrany.
Potem oAmeryce
Rosja mwia zawsze, ale kto by wierzy, e tam takie przezrobocie, ajakie
tam przezrobocie?!
Znw popaduje.

21 sierpnia

Padao ca noc.
Na dzie wrcia pogoda.
Jadzia po byciu wKazimierzu wjednym pokoju zcrk iwnuczk stwierdzi-
a, e byo dobrze, e Justyna urocza
ale ja do tej pory nie znaam mojej wnuczki, ona jest apodyktyczna, chce co
iju, potem przeprasza, apotem znw. Ma to po Tadku.
Spotkaem po poudniu pewnego modzieca, ktry chcia na dobre papierosy
ikieliszek wina. Za to zaprowadzi mnie na MDM pod arkady, na ogromn klatk
schodow ztego marmuru. Takie schody zczasw bierutowskich. Dwutrakto-
we ischodzce si wparadn szeroko, potem znw si rozchodzce ischodzce.
Na wielk szeroko i wpustce. Ani drzwi, ani ywego ducha.
To s boki lokalu.
Agdzie ludzie mieszkaj? pytam.
Ludzie mieszkaj wyej, ale itak chodz drug klatk schodow, one s tam
poczone, wiem, bo tu blisko mieszkam tumaczy modzieniec, jednoczenie
rozbierajc si.
Wreszcie rozoy si prawie nagi na szerokich tych marmurach podestu
istopni, porodku, wnajparadniejszym miejscu.

23 sierpnia

Dzwoniem dzi od dozorcy-gospodarza idowiedziaem si, e wniedziel zgo-


si si do niego Leszek, prawie wnic nieubrany. Takswk zplay, bo mu ukradli
spodnie. Poyczy od Kalbarczyka spodnie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 794 2011-12-19 14:30:10


Pogorszenie 795

25 sierpnia

Leszkowi zabrali spodnie, buty, okulary, trzy ksiki, wtym Odmiecw Ja-
nion64. cigli zniego slipy, bo byy zpawiem wyszytym czy wybitym. Goni ich,
ale co ztego. Chodzi nago po krzakach. Doszed do Cyganw. Cyganka daa mu
majtki. Najgorsze, e wspodniach byy klucze. Musia zwoa trzech chopw.
Przymierzali przeszo 30 kluczy. aden nie pasowa. Drzwi nie day si odbi. Do-
piero szpikulcem iczym tam dziurawili, piowali. Potem zamki zmienione. Kiedy
Leszek odwozi spodnie Kalbarczykowi tramwajem, pooy te spodnie na awk
ipodnis si, eby przedziurkowa bilet. Kto go dotkn, on si obrci, atu je-
den mu do kieszeni rk, drugi za spodnie. Ale Leszek zapa spodnie Kalbarczy-
ka. Dwaj modziecy wykrcili si, e on faszywie poj ich gesty. Ipoegnali si
znim. Leszek da Kalbarczykowi 5 dolarw.
nia mi si czarna kotka, ktra jednoczenie bya czarn pyt gramofonow,
to paska, to zfutrem. Nie mogem si poapa.

25 sierp.

Manewrowanie spotykaniami si zludmi inapotykaniami. Duo podgrywa-


nia atwoci obcowania, do czego potrzebna energia. Bez energii gorzej.
Ostatnio niech do pisania. Bierno. A do objaww tpoty.
Nie mogem sobie przypomnie tytuu trzytomowego dziea Sartrea. Lata wol-
noci? Nie. Godziny wolnoci? Nie. Co wolnoci, ale co? Postanowiem zaszanta-
owa pami. Sigam do encyklopedii iczuj, e nim otworz, bd wiedzia. Przy
otwieraniu ju mam. Drogi wolnoci. Szanta pomg.
Leszek uwiadomi mnie onajnowszych cackaniach si ze sztuk. e teraz za
sztuk uchodzi sam pomys, przypomnienie, zestawienie itd. e to, co on wypra-
wia na wtorkach na placu Dbrowskiego znaszymi modymi czy wobec nich, to
byy wanie te rne nowe prdy, e kade co ma teraz nazw. Jego wypominki
iprzypominki Laury Pytliskiej zpopiersiami to osobne dojcie. Wciganie Mali-
ny na spotkanie zKondyjoch, zktr bya skcona, to inna ga sztuki, poka-
zywanie obrazw jeszcze inna, czytanie ksiek na gos jeszcze inna.
aha, iliczy si, zkim si dyskutuje, to chyba ma nazw dialogowanie.
W modszej poezji iplastyce rozpanoszya si okadkowo, zagadanie, niky
dowcip albo spuchnita ekspresja, afiszowo, politykierstwo, brak warsztatu, nade
wszystko jaowo iwtrno.

64
Tom 2 Transgresji: Odmiecy, woprac. Marii Janion iZbigniewa Majchrowskiego (1982).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 795 2011-12-19 14:30:10


796 Tajny dziennik

W Polsce epoka stadnych uczu ipogldw. Przypomina si za przeprosze-


niem stado bizonw, co ze 300 tysicy, ktre sto lat temu leciao, leciao isze-
reg za szeregiem zaczo wpada wprzepa. Pierwsze szeregi nie wyczuy wpor.
Byy zreszt pchane przez dalsze. Zabiy si kolejno wszystkie.

30 sierpnia

Robienie szafy na Lizboskiej. Wic musz przebywa na Hoej. Kupiem Ja-


dzi mid. Dwa soiki. Anna nic jej nie powiedziaa. Schowaa na zapas. Bo Jadzia
ma jeszcze stary mid na dnie soika.
Stacha boi si wychodzenia. Nawet opi kamienic dalej.
Ludwik przez telefon, e ju rzyga t sytuacj, ktra si szykuje. Tadzio ma je-
dzi na dorabianie pienidzy, bo im zbraknie na urzdzanie mieszkania. Trzy poko-
je jednak dostan. Ludmile pracownia ocaleje, bo cofn zakaz, ktry jej dotyczy.
Tadzio wrci ztej pracy gdzie spod Jabonny zmaltretowany, godny. To jest od-
lewanie plastikowych butw, jaka maszyna zklawiszami
to trudniejsze ni gra na fortepianie tumaczy ale moe si naucz.
Ania zajada na rzd.

31 sierpnia

Due zamieszki. Petardy zdou i zhelikopterw. Krzyczce tumy manifestan-


tw. Wszdzie gaz. Zazawione oczy. Uciekanie. Karetki pogotowia, wozy milicji
iwojska. Jadzi ponioso a do bramy na ulic. ZHoej dostaem si na Sienn do Ja-
nusza przebywajcego uBronka. Tu huki, petardy, krzyki, tupoty, gaz. Janusz mwi
tu jest epicentrum
Bronek gasi wiato, zamyka okna, boi si, ucisza Janusza. Atu petardy ikrzy-
ki, helikoptery, wojsko. Jednak postanowiem wraca do domu.
Janusz popija piwo, itak ju podpity, mwi
jak tak mona, jak tak mona, nie wychod
Wyszedem. Bronek mi otworzy drzwi zzasuwy, przytrzymywanej rubo-
krtem.
Na ulicy mniej nerwowo ni u Bronka.
Dobrnem do domu zprzesiadkami ipieszo przez most. Stali tam wpoprzek
falangami onierze. Nic ich nie obchodzili przechodnie ani petardy, tylko zwra-
cali si do siebie
wiesz, kurwa, poszedem, kurwa, patrz, kurwa, atu Stasiek, kurwa, idzie
do mnie, kurwa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 796 2011-12-19 14:30:10


Pogorszenie 797

Nastpna falanga to samo


mylaem, kurwa, e zostaniemy, kurwa, ale Zoka powiedziaa, kurwa
Wstpiem do Kalbarczykw po rent, ktr zawsze dla mnie odbieraj. Ona
robia na drutach, przejta. On porzdnie podpity zatrzymywa mnie na gadanie.

15 wrzenia

Manifestacja oddalia si, jak tyle innych wydarze wikszych imniejszych.


Czas nie tylko wyrwnuje, ale irozsypuje.
Byem dwa tygodnie wOborach, gdzie od razu sielsko. Spokj, petard nie wi-
dzieli, nie syszeli. Literaci isprztaczki przed telewizorem, potem dokoa gazo-
nu, potem spa albo czyta, potem niadanie do ka, ptaszki, drzewa, stawy po
hrabinie, kolacja wrd starych portretw iolbrzymich rzebionych szaf pod roz-
jarzonym yrandolem. Koszt na osob 200 zotych dziennie. Mwi, e to ta-
nio, gdzie indziej wicej. Jadzia ze Stach mieszkaa wulubionym swoim pokoju
na parterze na wprost wejcia, midzy dwiema azienko-ubikacjami. Pokj ciepy,
bo pod nim kotownia, a za ciepy. Ma bezporedni wybieg na betonowy podest
iogrd, co Jadzi nadzwyczaj urzdza, siada tam sobie samodzielnie, wchodzi, wy-
chodzi sama. Ale jej za duszno, Stacha baa si na noc otwartych drzwi na ogrd.
Obok lufcika brak, okno podwjne, zewntrzne nieotwieralne. Anna, ktra od-
wioza samochodem Zwizku Literatw obie baby zbagaami ich imoimi torba-
mi, powiedziaa Jadzi, e wjednej kwaterce okna szyba ma wybit dziurk, wo-
bec tego obie przekonay si nawzajem, e mona kwaterk wybi do koca, co
natychmiast Anna kijem spenia, Jadzia rada zprzewiewu, Stacha znieotwierania
wybiegu na noc. Kiedy wdzie wybieg si otwierao, Stacha zasaniaa go iinnym
kazaa zasania dokadnie ogromn firan do ziemi, eby muchy nie leciay. Kt-
rej nocy przybiega na piterko do mnie, bo
jeden pajk, jedna ma
Obie si bay. Byy owy, przesuwy mebli, spado co
co to?
Stacha
a, to ma na komary
Jadzia na swoim ku wmiech.
ateraz jeszcze dojdzie wapno na my
Bo
na mojej znajomej usiada ma oznajmia Stacha idostaa uczulenia, od
pyku, ale jaki bbel, lekarz zapisa jej wapno, dwa dni schodzio
W poowie pobytu zmiana. Stacha wedle umowy, cho zalem wyjechaa,
przyjechaa Ania. Mia jej towarzyszy Tadzio iod razu ponie walizk Stasze za

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 797 2011-12-19 14:30:10


798 Tajny dziennik

powrotem do Warszawy. Ale nie mg, bo zatrudni si wLegionowie przy pry-


watnym odlewaniu plastikowych zastawek czy zasuwek (pantofle mu nie wycho-
dziy). Zastpi go pan Zdzisaw. Uprzejmie nis niecik walizk, ja ich odpro-
wadzaem. Ciemnoci. Stacha
nigdy jeszcze nie szam wtakich ciemnociach
A ma 70 lat, przeya wojn wPolsce.
Ja ich odprowadzaem do autobusu na Grapie, to takie nowe lene osiedle mi-
dzy Konstancinem aJeziorn. Grapa znaczy po dawnemu polsku skarpa (skarpa
sowo obce). Iszlimy wzdu skarpy, czyli grapy, cay czas. Kocie by ipiach pod
nogami, skarpa u boku, gwiazda nad gowami. Stacha, ugodowa, posprzeczaa si
zbuntowniczym Zdzisawem. Ja spr zaagodziem. Zaczo si mwi ogwiaz-
dach. Ina rozstajach, kiedy ich poegnaem, syszaem oddalajc si zgodn roz-
mow. ZAni Jadzia ma duo porozumienia, ale nieraz isprzeczki, wymwki.
Najdusza dyskusja wynika przy stawianiu taroka przez Ani. Wychodziy pew-
ne cechy charakteru osoby, ktrej si wry ij okrela, czyli Jadzi ktre to ce-
chy Jadzia tumaczya natychmiast po swojemu, aAnia staraa si zaznaczy ich
niejednoznaczno, zahaczajc owady.
Inny spr wynikn zdwukrotnego pukania do ich drzwi Stasi Sznaper-Za-
krzewskiej65, ktra chciaa koniecznie zaprosi obie na czytanie swojej prozy, do-
sy dobrej, ktr ju mnie poprzedniego wieczoru czytaa. AJadzia nie chciaa i,
mimo e Stasi Sznaper daa zwasnej chci wasny tomik. Widocznie bya za mao
zadowolona opini Sznaper otym tomiku przy jego zwrocie. Ja akurat zbieraem
si do odjazdu, znosiem dwie torby do zabrania jutro na samochd, kiedy Jadzia
mi oSznaper, e Sznaper powiedziaa
Niewidoma to niedobry tytu itu osobie, oswoich konfliktach.
Co wedug Jadzi byo niemdre. Ja, znajc Sznaper jako osob postrzelon, fan-
tazyjn, dowcipn, odgrywajc rne postacie, jako e ma zdolnoci aktorskie, gra-
a wAteneum i wReducie, broniem teje Sznaper, e moe powiedziaa nie-
konsekwentnie, ale trudno to okreli jako niemdre, bo kady osobie przy lada
okazji, nie baczc na zwizek ztematem, wtrca. Ania przechylia si ku mojemu
wnioskowi, na co Jadzia uparcie zka, e byo to niemdre iju, dwa razy puka
jest nachalne, aAnia zmienia zdanie, bo przedtem przytakiwaa. Ania ma chwiej-
no sdu, przy Tadku nieraz tak, apoza Tadkiem inaczej. Idyskusja.
Ja musiaem i, wieczr, ciemno, autobus jeden, drugi, Wilanw, most, Saska
Kpa. Itu szafa gotowa. Wpuszce list od Teresy Mellerowicz zAmeryki, e mog
przyjecha, kiedy chc, we dnie czy wnocy. Czekaj na mnie. Wmieszkaniu nic
niepopsute. Janusz si dobrze spisa.

65
Stanisawa Sznaper-Zakrzewska (19132003) poetka, rysowniczka, aktorka ireyserka
teatralna.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 798 2011-12-19 14:30:11


Pogorszenie 799

W Oborach duo chodziem. Najpierw po poudniu iwieczorem, odwiedzajc


Konstancin, Mirkw zpapierni nad jeziorem66. Koci ztysic siedemset trzy-
dziestych lat wSomczynie na skarpie67, cmentarz pod skarp, stara cz wlesie,
zapade groby, dziko, wrodku tego nowogotycka kaplica grobowa Potulickich,
wacicieli dbr Obory. Jeden zdziedzicw umar wOborach.
Tablice na cianach. Ale tylko XIX wiek. Gdzie grzebali si Potuliccy wXXwie-
ku? Ostatniego waciciela, wydziedziczonego, spotkaa Ania 20 lat temu na Za-
chodzie. Przyjemny, spokojny, bez pretensji. Jego siostra, synca zdobroci, miesz-
kaa wOborach pozwolono jej wjednym pokoju, ktry przez ktre wakacje
dzielia zpoetk Janin Brzostowsk. Ta j mile wspomina. Syn ostatniego waci-
ciela Obr rozbi si motocyklem ocian paacu, crka utopia si wmorzu. To
opowiadaj tutejsze dziewy oposturach iobejciu zczasw wilanowsko-sobie-
skich. Przypominam, e Sobieski oddali siostr Marysieki68, zazdrosn owszyst-
ko, okilka kilometrw od Wilanowa wanie wybudowa jej Obory, aubord na
brzegu (dawniej bieg Wisy by bliej, pozostaa owa grapa). Szwagierka krla na-
rzekaa na wygnanie, bota, komary. To, co tak literatom dzi si podoba, oczy-
wicie na troch. Wmiar pobytu wstawanie mi si przesuwao, budziem si na
kolacj, leciaem pod yrandol. Zostawiane mi obiady braem na gr na witowy
gd. Potem ina kolacj nie zdaem. Dnie ciepe albo igorce. Raz kpaem si
wWile. Noce na przemian agodne ichodne. aenie caymi kilometrami po pu-
stych drogach. Do rana. Dwie czy trzy noce zpisaniem wierszy. Stasia Sznaper-Za-
krzewska opowiadaa mi, bo odwiedziem j par razy pnym wieczorem, oswoich
trzech mach, oswoim konfliktowym charakterze, literackim pechu, aktorstwie,
owspyciu zhippisami wfiskim domku przy al. Niepodlegoci. Tam j zLu-
dwikiem iLudmi przed laty odwiedzalimy. Urodzia crk Wilg, nie wszpita-
lu, chciaa wdomu, przy otwartym oknie. Jej ojciec, ktry czyta Platona, ale wte-
dy ju odjo mu mow, mwi
ty-ko-tyko-tyko
na wszystko.
Ale pomg jej rozoy paszcz ina tym paszczu urodzia. Sznaper pokazywaa
nam album zWilg wrnych pozach niemowlcych zpodpisami a tu poza do 69
itak dalej wstylu sex-dowcipowym. Wpewne popoudnie Ludwik zasta j nago, my-
jc si wsieni, tyem do wejcia. Zna Sznaper-Zakrzewsk zodzi po wojnie. Adolf
Rudnicki, u ktrego przebywa w1945 roku wdzkim domu literatw, powiedzia
id popro osonin Sznaper-Zakrzewsk

66
Wstarej fabrycznej czci Jeziorny Mirkowie, gdzie miecia si m.in. papiernia, znaj-
duje si kilka staww.
67
Barokowy koci wSomczynie pw. witego Zygmunta powsta wlatach 17191725.
68
Chodzi o Mari Ann de La Grange dArquien.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 799 2011-12-19 14:30:11


800 Tajny dziennik

ale jest noc


ona postanowia niczemu si nie dziwi.
Zwierzaa Ludwikowi, e kiedy umar jej m, Zakrzewski, wysza ze szpitala
ize zmartwienia oddaa si na postoju czterem takswkarzom.
Mnie opowiadaa, jak wynaja sobie prywatnego impresario, eleganta wilniu-
ka, ktry biorc poow zarobkw, jedzi zni ima crk Wilg po Polsce, zaj-
mowa si wszystkim, hotelem, Wilg iorganizowaniem nieraz czterech spotka
autorskich wcigu jednego dnia. Kiedy Wilga troch podrosa, szy obie trzy ty-
godnie piechot ze Szczecina do Gdaska. Po drodze mwiy wiersze, prozy, felie-
tony, monologi, do tego rysoway irozdaway rysunki. Dostaway noclegi ijedzenie.

Moja rozmowa zAni okatolicyzmie. Wsplne narzekanie na zanik liturgii, do-


brych pieww, aciny. Uprotestancenie. We Francji nie umiej klka.
Ja oprzesadzie zMatk Bosk. Ania
jeeliby wyrzuci Matk Bosk, to ju by si wogle rozleciao.
Ja
Dawniej baba wkociele, godzinki, tu piewa, tu si oglda, wyjdzie, izpy-
skiem, albo obmowa po cichu. Ale ito si opacao. Coraz tego wszystkiego mniej.
Ania
tak, zanik liturgii, nawet samej religii, mwi si raczej oetyce.

Przypomnia mi si Egipt. Te piramidy wiata od latar na szosie we mgle. Kie-


dy jechaem przez Egipt Grny, nabraem pewnoci, e to te monumentalne kraj-
obrazy natchny tak monumentaln sztuk, e ta sztuka jest zZiemi, std, nie
zinnych planet. Potem rozwaaem jak to? WLuksorze robi wraenie nie tylko
grobowce, ale gigantyczne rzeby natury stok gry, po ktrym schodz wdoli-
n piaskowcowe pra-sonie, nosoroce. Raptem ostatnio uwiadomiem sobie, e
my patrzymy na to jak na rzeby, bo tak nas nauczyli patrze ci, co tam rzebili,
budowali. Gdyby nie oni, nie te ich dziea wielkie, ktre dotrway moe bymy
nie odnajdywali tak atwo midzy stokami rzeb natury.
Nowa szafa wprzedpokoju pachnie mocno drewnem. Duo pek. Ca noc
pakowaem tam pyty, ksiki, aparaty. Bardzo wiele miejsca ju zajy. Starczy jed-
nak na pyty przybywajce. Na ksiki ialbumy malarstwa miejsce wtylnych rz-
dach, bo szafa gboka. Ciasnota natomiast wwiartce wieszakowej zubraniami,
paltami. Mniej tu pakownie ni na starym wieszaku, ktry piknie graficznie stoi
czarny na tle biaej ciany wpokoju. Teraz ju takich nie robi. Koronuj go roz-
gazienia. Midzy wiecznikami ydowskimi iperskimi lampami odgrywa rol y-
randola na supie.
Nawyk aeniowy kaza mi wyj. Koczya si noc. Ale zwiny nowego uka-
du ubraniowo-szafowego ubieranie si przeduyo przebieraniem siebie iprze-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 800 2011-12-19 14:30:11


Pogorszenie 801

bieraniem wszafie. Noc si skoczya. Wylazem na zimny pocztek dnia, zmg.


Niezgrabnie po tych naradach ze sob opatrzony. le mi si szo, co opada-
o, co uciskao. Ale gnao mnie. Dognao do mgy gwnej nad przedgrochow-
sk wod. Tam stwierdziem, e zimno, adnie ie mnie uwiera. Mus zawrcenia.
Sklep. Ogon. Ciary. Wrciem zmachany. Sklepy iciary to utrudnia lot-
no wWarszawie. No itok wautobusach. Do kta kuchni wstrzelio si so-
ce. Pniej ni dawnymi laty. Bo budowany wieowiec na lewo od okna, czyli
na wschd, przesania wschodzenie soca. Itak, jak si okazao, owiecio mnie
wczeniej, ni ma owieca, bo przebio otwr okienny zza niedobudowanej cia-
ny 10 pitra.
Dugopisy wypisane co wezm ktry, ustaje. Suche lato.
Nowe drzwiczki wiartki szafy przy otwieraniu pchaj si na drzwi azienki.
Musz obie strony godzi zsob-nimi i zsob-mn.
Czwarty dugopis usech. Drzwiczki szafy lewo-dolnej wiartki wymagaj za
kadym razem przymyku na klucz, bo bez tego szafka lewo-dolna rozdziawia wn-
trze, owszem, podrczne, ale tu grozi rozdziawienie azienki. Prawo-dolna szafa
zubraniami nie szwankuje na rozdziawianie, ale za to ma trudniejsze zamykanie na
klucz. Wic od pierwszych godzin zna si szczegy saboci nowego udogodnienia.
Nieraz co znanego dostaje nagej wady. Wie si, e zniej nie wyjdzie. Kie-
dy wKairze na ulicy zabolao mnie raptem kolano izmusio do kulawoci, powie-
dziaem
aha, to ju nie przejdzie zwiekiem
I nie przeszo cakiem. Nawraca.

69

11 padz. 198270

8 godzin wczeskim letadle wtowarzystwie polskich panw ipa71. Jad odwie-


dza rodziny. Zwalizami, prezentami. Pogodni. Wondulacjach.

Luka w tekcie. Zeszyt pity zagin.


69

Tu zaczyna si tekst z zeszytu szstego. Na okadce tego zeszytu znajduje si napis: Mi-
70

ron Biaoszewski / DZIENNIK POGORSZENIE / Ameryka / Zeszyt 6 / od 10 padz. 1982


do 10 grudnia 1982 / BLOK-TRANS / i cikie przygody stanu wojennego / Zmiany okolic /
AAAmeryka jesie 1982 / WYJECHAEM.
71
Podr do Ameryki zostaa opisana wwierszach wczonych do tomu Oho oraz wpro-
zie AAAmeryka iWierszach amerykaskich (stanowicych cz dziau Ostatnie wiersze), kt-
re opublikowano pomiertnie w tomie Obmapywanie Europy. AAAmeryka. Ostatnie wier-
sze (1988).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 801 2011-12-19 14:30:11


802 Tajny dziennik

Przelot nad Now Funlandi. Ziemia jaowa, bezludna. Skay idzikie wody,
jak po stworzeniu wiata. Dalej podobnie, tyle e zkosodrzewin, lady ludzi, ale
rzadkie.
Potem mwi, e tam Boston wbok ale nie wida. Soce ma si od 5go-
dzin ku zachodowi. Nagle miliony maych domkw, szare, due wody. Soce czer-
wone wieci woczy spomidzy chmur, horyzontu imrowiska. Kto pokazuje tro-
ch sterczcych gwodzi
odtd dotd ito wszystko
na Manhattan.
Z samolotu wejcie prosto wkorytarze, zakrty. Polacy czekali. Rozpozna-
nie bez trudu. Dwch zkonsulatu, jeden anty m redaktorki tutejszej72, ktr
Teresa Mellerowicz wprawia wruch, awic i wkontakt zFundacj. Ten m re-
daktorki to aktor, by niegdy u mnie zSiemionem. Teraz tu na emigracji szoferu-
je. Wiz mnie zlotniska autobusikiem, szos, do maw, po bokach domeczki,
gdzie daleko Manhattan.
Zawiz mnie do siebie do domeczku wQueensie. Po pogadaniu wiz dalej,
a zobaczyem naprzeciw wzahutaniu za wod wd-gr bryy krysztaw, jak
zwielkiej bai. To szczyty Manhattanu. Haracz dolarowy za zuywanie drg. Do-
lar to duo? Tunel pod wod, krci. Wylot. Wjazd wbajd, od razu zwyczajnieje.
Ruch nie tak szalony, jak si spodziewaem. Ale te pna pora. Hotelik zakonnic.
Zamwiony. Zulicy, do mrocznej, pustawej wejcie whall ze witym Jzefem
zgipsu. Jak wSieradzu. Winda 7 pitro. Pokoik ztradycyjnym wyrkiem. Serce
Jezusa. Wychodeczek. Krany. Roleta woknie. Wraenia jak wSieradzu. Waciwie
dobre, adnych puapek. Wdziczno dla osb.
Dziwne. Przyjechaem tu po nagrod. Mogem j odebra przez bank. Ale
mnie kusio. Potem straszyo. Ale wstyd byo cofa jazd. Wdaj si wkarmana73,
wuczynkowo.

12 pa., wtorek

Rano wygldam oknem. Domiska olbrzymie stercz, ale ruch wdole jak wSie-
radzu. Troch samochodw ipar osb przechodzi.
Wyjcie na miasto. Nie ma toku. Ale wsika si od razu wnasycenie. Sklepy.
Starowiecko ulic. Wszystkie rasy. Nie ma podziemnych przej. Jezdni prze-
chodzi si wierzchem.

72
Julita Michalska, redaktorka Tygodnika Nowojorskiego (dodatku do Nowego Dzien-
nika), ijej m Lech Michalski, zwany przez Biaoszewskiego Brodaczem.
73
Karman (ros.) kiesze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 802 2011-12-19 14:30:11


Pogorszenie 803

Zmczenie.
Fundacja odszukana ztrudem. Apani umwiona. Daa czek.
Konsulat. Konsulowie uprzejmi. Stary dom secesyjny. Obie polskie strony cht-
nie ustalaj mj wieczr wPolskim Instytucie Nauk74. Powrt. ko. Dzwoni
do mnie. Gadam. Buch lee. Jeszcze raz ponioso mnie na 42 ulic zrozrywkami.
wiata, takie graniastosupy wiate jak na filmie, ale na krtkim odcinku. Ulice
wcale nie szalej od neonw. Murzyni, Murzyni.
To ten mj Pary 1959 tak mnie zaszokowa konwulsjami reklam, cigami wia-
te. Stolic wiata. Tumami, gszczem pezncych samochodw. Ju nigdy tak ni-
gdzie nie byo. Troch wKairze, na gsto. Pewnie ija obyem si zefektami. Po-
wtarzaem sobie
wic taki jest wielki wiat. Te tajemnice otwierane.
Mam lepszy pokj. Ciepo. Roleta. Cicho. Idealnie. Wyrocznia zHoej Nie-
wczasowej sprawdza si.
Nie mona byo znale po sklepach portfela (mj za ciasny na paszport) ani
lemoniadek do rozpuszczania.
Duo zaniedbania, starych chodnikw, spka, bylejakoci. Schody zmetra
najczciej zwyke, wcale nie ruchome.
Waniejsze stacje maj wielkie odnogi, cigi, skrty, tumy, nieraz sklepy. Wy-
chodek znale trudno.
Bardzo mi si podoba Manhattan. Jak pawi ogon, rozoony do podziwiania
iwyrywania pir. Sposb na to: energia idolary. Teresa przez telefon daje rady.
Uwaa. Inni te.
W konsulacie zakopotanie, e bd mieli nazajutrz pod oknami manifesta-
cj. Ju byo spokojnie, ju co nawizywali, atu buch! skasowanie Solidarno-
ci iwybuch sprzeciwu75.
Ja wysuchuj tych itamtych. Bo niby co innego wypada? Nie ukrywam swo-
jego dystansu do polityki ani zmczenia polityk, gospodark, yciem spoecznym,
musem polskim. Chc innoci, choby na 6 tygodni. wiata. Ale tu problem mu-
rzyski. Opanowali Waszyngton, biali uciekaj do miasteczek. Coraz wicej tych
czarnych i wN. Jorku.
Sam odczuem tu itam moliwo niepewnoci siebie biaego, kiedy wraca-
em 87 Avenue wieczorem midzy raczej czarnymi ni biaymi.
W Zwizku Radzieckim mno si islamczycy, tacy. Moe to zmierzch bia-
ej rasy? Panowaa na wiecie krtko. Wiele daa, wmyli, sztuce. Wiele nie daa.
Wiele nabroia. Uroda biaych czsto dziaa. Ale biorc bezstronnie atanecznie,

Instytut Polski wNowym Jorku.


74

8 padziernika 1982 r. Solidarno, do tej pory zawieszon tak jak inne zwizki, formal-
75

nie zdelegalizowano.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 803 2011-12-19 14:30:11


804 Tajny dziennik

teatralnie to to rasa mao rytmiczna, cika, krowiasta, a zpretensj, leniwa,


aporzdnicka, niewytrzymujca konkurencji wzewntrznoci bycia, jako sztu-
ki, wurodzie zwierzcia.

roda, 13 padz.

Brodacz aktor-szofer zaatwia ze mn bankowoci. Ale nie zdoalimy


dzi nic. Jutro znw, ale bez latania, bo bdzie takswka, ktr brodaty aktor-
-szofer Lech Micha76 jedzi. Dzi mia dzie wolny. Straci na mnie duo cza-
su. Bylimy wQueensie, u niego wdomu. Dwa razy u jego ony Julity wredakcji
tutejszego polskiego Nowego Dziennika. Telefonowanie do jednej zmoich pa-
tronek, pani Krzywickiej77. Telefon przerywany. Julita zredakcj pieszyy si na-
mitnie na manifestacje antypolskorzdowe pod konsulat. Mnie porway wpdzie,
ale zatrzymaem si wpewnej odlegoci. Powiedziaem, e mi nie wypada, skoro
tam wczoraj byem jako zaatwiacz iod konsulatu dalej potrzebuj aski, pomocy
wpowrotnym bilecie. Zreszt co mi przyjdzie ze suchania pokrzykiwa igwiz-
dw maej grupki Polakw. Najgoniej krzyczaa jaka kobieta. Niczym wczo-
rajsza Murzynka oJezusie. Zamiast to kontemplowa, poleciaem do niedalekich
sklepw porno itam na ogldaniu pism spdziem ciekawe popoudnie wNo-
wym Jorku. Wkadym porno-sklepie jest zjednej strony mio damsko-mska,
a zdrugiej msko-mska, obfita niezwykle. Tam tyle mczyzn, co itu. Kady
sobie oglda, co chce. Jak dugo chce. Wczoraj te tu byem, kupiem duo przepik-
nych aktw.
Ciepo, deszczyk. Powrt, jak iwczoraj, z42 Poprzecznej na moj 23 Po-
przeczn przez Podun sm, zMurzynami, czycibutami, pijakami, Murzyn-
kami-kurwami. Wpoowie drogi wielki okrglak, cyrk na grze, dworzec na dole78,
jednoczenie poczta gwna naprzeciw, zwielkimi schodami ikolumnami. Tu
lubi Grecj.
Ju zrobiy si znane mi, powszednie te miejsca. Dokupiem sobie dzi bardzo
przez siebie poszukiwany cymes, tylko za 6 dolarw. wietny Murzyn zolbrzy-
mim interesem sam sobie robi minet. Olbrzymi interes podobny do owego
miaem dwa razy.
Duo przeyem wyciu dobrego, zego iciekawego. Idlatego nie moe si
powtrzy oszoomienie takie jak Paryem w1959 roku. Jeszcze byo wspania-
le zEgiptem.

76
Czyli Lech Michalski.
77
Barbara Krzywicka, ona profesora Jerzego Krzywickiego, syna pisarki Ireny Krzywickiej.
78
Chodzi zapewne oGrand Central Terminal.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 804 2011-12-19 14:30:11


Pogorszenie 805

Z tymi porno mieszkam sobie u zakonnic. Iwszystko dobrze. To tak jak cho-
dzenie do konsulatu imie rozmowy zwygwizdywaczami.
Le wpokoju, pisz, czytam. Za oknem cisza. Czasem lekki szum czego jad-
cego, spokj spokj. Tylko rano o10-tej dydylinda tu obok zkocika sygna-
turka. Dzi mnie wybia ze snu, przez co spaem ledwie 45 godzin. Jest tak ostra,
tak dugo dzwoni, e niewiele pomagaj zatyczki wuszach.
Siusianie nocne przy ku do duego puda po soku pomaraczowym zgru-
bej tektury. Nie przecieka. Nawet po tygodniu.
Nie mog nauczy si uruchomiania telefonu ani otwierania okna typu angiel-
skiego. Wic jednak puapki.
W Pradze czeskiej byem zPolakiem zmojej grupy pno wieczorem pod
Hradczanami, na Starym Miecie, na mocie Karola. Szukaem ladw Meyrin-
ka, Kafki, pytaem Czechw wygldajcych oknami odrog. Pewien zauek by
naprawiany, latarki nad wykopem, niczym Koguci Zauek wGolemie. Ta starw-
ka jest dua. Caa na pochyoci. Polak, ten ze mn, chcia sprawdzi, gdzie to
urzdowa Bolesaw Chrobry. Ja mu przypomniaem, e zdoby Prag, urzdowa,
ucztowa. Nagle wpadli ludzie
Czesi! Zbrojni! Ucieka!
Poderwali si od arcia, picia, uciekli. Wteje Pradze czeskiej Kazimierz Wiel-
ki mia kochank. Raz wnocy wku spada jej zgowy peruka. Okazaa si ysa.
Obrzydzi j sobie.

Jzyka tu wNowym Jorku nie uywam. Zaatwiam na migi. Zreszt podobno


wN. Jorku na og mwi le po angielsku. ywio jzyka kocwki.

czwartek, 14 padz.

Jazda samodzielna metrem zprzesiadk do Queensu. Tam czeka Lech Micha


Brodacz. Icie do banku. Bez wyniku. U Brodacza wdomu. Herbaty, mocne. Tele-
fony. ona Brodacza, Julita, zaatwia zbankiem, tym od czeku, e mi wypac ju-
tro. Jazda metrem. Czekanie na zreperowanie takswki Brodacza. Obwozi mnie
potem po Harlemie idzielnicach bogaczy. Na siedzco, po wyspaniu nowy odbir
miasta. Dzi wydao mi si niesychane, monumentalne. Szersze ulice. Okna czar-
nych wieowcw wiec jak ze zota.
W gociach u lekarki, pani Piaseckiej, ktra jako dziewczynka zmatk prze-
krada si przez granice socjalizmu zasznurowanym wozem UNRRY, zreszt ile
wozw ziloma ludmi. Za grube pienidze. Pojechay do ojca ima wAnglii,
wyjazd do Argentyny, tam cikie prace, ona na studiach ido USA. Mieszka zc-
reczk w12-pitrowej starej kamienicy. Wrodku przestronnie, adnie. Sporo

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 805 2011-12-19 14:30:11


806 Tajny dziennik

obrazw polskich malarzy, m.in. Tetmajera79, jak Krlowa Jadwiga odwiedza ni-
wiarzy. adne wkolorach iruchu.
Wymaniem od niej codein iefedryn. Ta ostatnia jak si okazao bez re-
cept, trzeba zna nazw, ajej etykietk mi daa.
Herbaciarnia. Zni ijej wujem, ktry te jest gociem zPolski.
Pokazywaa mi po drodze kilka osobliwoci. M.in. obok jej domu kino dla
homoseksualistw.
Po poegnaniu si zni iwujem pod jej bram szybko wdaem si wto kino.
Tylko 6 dolarw, aoglda si ioglda. Na widowni tu iwdzie kto siedzi, przesia-
da si, co czasem si dzieje. Pijak za mn pali papierosy, komentowa na gos to,
co szo na ekranie, wkocu podmaca mnie, potem gada, przesiada si. Po du-
gim czasie, po ilu filmach Murzyn powiedzia
gut najt
Spojrzaem na zegarek: wp do drugiej wnocy, ichoda 7 Avenue trzy czy
cztery kilometry. Ludzie tu iwdzie, troszk zamiecone, mijaem dwch le-
cych ebrakw, jeden znog wgipsie, Murzynw kopicych puszki. Itylko prze-
latywaem Poprzeczne, [nieczytelne]80 postaci podnoszone jak glissando po kla-
wiaturze.
53-cia
52-ga
51-a
50-a
49-ta
Tak dobrnem wp godziny do swojej 23, skrt, minicie 8 Avenue ize
strachem pod daszek hotelu zakonnic. Czy mnie wpuszcz? Dziad wydzwoniony
ukaza si midzy podwjnymi drzwiami, macha rk, woa
no no
no no
Wreszcie napisaem 711 ipokazaem kartk. Wpuci, wymyla, ale wpuci.
Wycignem dolara
no no
i piechot na 7 pitro wsidmych potach, uszczliwiony.

Trudno tu znale siusialni na Manhattanie. Kiedy po odstawieniu takswki


poszlimy si troch przej, szukaem siusialni.

79
Wodzimierz Tetmajer (18611923) malarz, poeta, dziaacz ludowy, brat przyrod-
ni poety Kazimierza Przerwy-Tetmajera, twrca gwnie obrazw rodzajowych z okolic
Krakowa.
80
Prawdopodobnie: lece.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 806 2011-12-19 14:30:11


Pogorszenie 807

Metro zawiodo. Wychodek zamknity. Na wielu stacjach tak jest. Wreszcie


wleciaem do restauracji, tam si udao. Kiedy wyszedem, Brodacz wyczyta napis
na szybie tej restauracji, e nie wolno korzysta zubikacji nie-klientom.
Brodacz pokazywa mi kwarta Rockefellera istacj metro na utrzymaniu Rocke-
fellera. Elegancka ipucowana. Inne zaniedbane. Kolejki wmetro nadjedaj ob-
smarowane cae od wierzchu iod rodka. Od niedawna nie wolno ich obsmaro-
wywa, kara.
W Harlemie widziaem ze 3 biaych zaledwie. Mijalimy wypalone domy, ru-
chliwe sklepy, dziadowszczyzn.
Brodacz do takswki Murzynw zabiera tylko wygldajcych porzdnie. Mog
go oszuka albo kaza gdzie jecha iobrabowa, anawet zabi. Jego kolega Po-
lak zosta obrabowany izadgany przez Portorykaczykw. Julita zabronia mu
szoferowa po tym wypadku, ale wrci do owego zajcia, dobry zarobek. Przed-
tem sprzta na 12 pitrze, mao patne. Ibuchalterowa, nuda imao patne. Te-
raz jedzi na zmian zdziewczyn. On wdzie, ona wnocy, taki ukad. Podob-
no ona si nie boi.
Poary, mimo zabezpiecze ipilnowaczy, zdarzaj si. Niedawno na b. wyso-
kim pitrze modzieniec ukaza si woknie na tle poncego mieszkania. Tylko to
jedno mieszkanie si palio, ale od drzwi odcity odwrt. Na pomoc za mao cza-
su. Na oczach ludzi owin si wkoc irzuci zokna wd miasta. Wola to szyb-
kie ni spalenie si ywcem.
Napisaem dzi nowojorsk Kici Koci81, co mi od razu dodao pewno-
ci siebie.

pitek, 15 padz.

Dzi nareszcie ywa gotwka. Daem j, poza 250 dolarami, Brodaczowi


i Julicie do przetrzymania. Umwienie si zpani Fel Krancow82, bo przyje-
chaa ze wsi.

81
Kicia Kocia na Manhattanie (cykl Kabaret Kici Koci, tom Oho).
82
Felicja Kranc (Krance) z domu Lilpop (19081993) dziaaczka spoeczna, autorka kore-
spondencji kulturalnych wczasopismach polskich ipolonijnych, malarka, absolwentka warszaw-
skiej ASP, jedna zcrek architekta Franciszka Lilpopa, ona Kazimierza Kranca, pianisty, ucznia
Zbigniewa Drzewieckiego. Przed wybuchem II wojny wiatowej Krancowie prowadzili wPary-
u salon artystyczny. Po kapitulacji Francji dotarli do Nowego Jorku. Po wojnie, po krtkim po-
bycie we Francji, osiedli wStanach Zjednoczonych na stae. W1946r. Felicja Krancowa utwo-
rzya Nowojorski Komitet Pomocy Niewidomym wPolsce. Wlatach 19501973 bya kuratorem
muzeum sztuki wOshkosh (Wisconsin). Po mierci ma zamieszkaa ze sw siostr Halin Ro-
dzisk wNowym Jorku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 807 2011-12-19 14:30:11


808 Tajny dziennik

Ju od pierwszego tonu sympatia, chyba obustronna. Brodacz Lech Micha


koczy takswkowanie codzienne. Ta jego zmiana, dziewucha, odstawia wz
o10wieczr, zadzwonia, e zepsuty, co nieprawda. Brodacz wynajmie si na szo-
ferstwo dwa dni na tydzie, reszta studia.
Obwozi mnie dzi po najstarszym Nowym Jorku, od cypla. Tam wpadaj dwie
wody wjedno ujcie, jest to waciwie delta. Manhattan na wyspie. Wrba opk-
niciu skay, na ktrej stoi miasto, nie taka od rzeczy. Wystarczy jedna atomw-
ka mwi tu eby Nowy Jork zalao morze, woda tu jest na dwa metry od po-
ziomu ulic.
Objechalimy dzielnic chisk icz Brooklynu ydowsk. Wszyscy tam po
chasydzku, brody, pejsy, najczciej splatane wwarkoczyki, czarne chaaty, czar-
ne kapelusze. Malutcy chopcy ju zpejsami. Brodacz Lech kiedy wyczyta ogo-
szenie, e potrzebny szofer wBrooklynie tu itu. Zgosi si, atam ydzi ilu na
kupie, wszyscy naraz mwi, dzieci zaatwiaj telefony. Oni nie potrzebowali dal-
szych jazd, tylko bliziutkie zulicy na ulic, co przewie. Brodacz si dziwi,
e oni lubi by przed domami. Przelk si ich haaliwoci. Ale przynajmniej wi-
dzia iju wiedzia. Bo przedtem robili teatr, mia wystpowa yd, nikt nie wie-
dzia, jak ma by ubrany, jak ma si rusza. Narobiem miechu, e mnie tam trze-
ba byo, ja bym od razu tego yda zagra.
Sprawunki, owoce, banany, mandarynki, winogrona, ananas; ananas tani. Iprze-
cie dzi wito dolarw u mnie.
Pojechaem metrem, czyli subwayem, do kina mojego obrzdku. Sporo sta-
o isiedziao mczyzn wrnym wieku, rnej urody, wszystkich ras. Niekt-
rzy stali wloy obserwacyjnej pod cian. Zdaje si, e tam macaj portfele na du-
pie. Wrzdach krzese przewanie zaangaowani wnamitnoci, ale pojedyncze.
Zekranu dochodz jakby ldowania rakiet, jkliwe dojazdy do orgazmu, tryskaj
spermy, idalsza akcja, zinnymi cielskami. Ju mnie wczoraj intrygowao, e rni
przechodz wzdu kracowych krzese iwnikaj wwejcia po bokach ekranu. Po-
szedem zajrzaem kto tam sta dziwnie. Wrciem, bo przecie nie wiadomo,
czy to nie subwka. Ale znw widz ruch wwejciu po drugiej stronie ekra-
nu. Polazem. Wchodz za ekran, do ciemnego nastrojowego pomieszczenia, atam
cienie chopw. Maj si ku sobie, podchodz. Jeden widz zdaleka wspania-
y, prawie nagi nie auje nikomu patrzenia na siebie. Wrku trzyma kart, prze-
kada, macha, mylaem, e moe ogoszenie, ile kosztuje, ale tak po ciemku oga-
sza? Nie, okazao si, e to notatki, osobiste.
Przedsionek nieba czy pieka. Sycha jki rozkoszy zza ekranu ijednocze-
nie te na ywo. Nagi pokazywacz siebie po nie za krtkim seansie wyldowa zsy-
kiem, elegancko, bo powoli ponaciga na siebie koszul, majtki, spodnie, poszed.
Na jego miejscu zakrlowa mody, dosy wysoki Azjata, ten pozwoli siebie do-
tyka jak najmocniej. Ite oblepiany podliwoci sam jej ulegajc, dojecha

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 808 2011-12-19 14:30:11


Pogorszenie 809

na tle jkw iopa zekranu do swojej stacji. Zjawi si may cie maego Chi-
czyka, ten siedzia ipatrza, bo s tam ikrzesa. Ja wdaem si zkolei wrozgogo-
lonego Niemca, ktry mi na koniec powtarza
danke
danke
danke
W pewnej chwili zaczy mi si buty lizga, wiadomo, po czym. To a tyle
tego. Mona si przewrci.
Jedni wracali wkrzesa patrze na film, inni si przesiadali, inni zachodzili za ku-
lisy. Orgia tu idzie na ekranie, przed ekranem iza ekranem non stop. Czas uywa-
nia nieograniczony. 6 dolarw do kasy iotwiera si furtka zprtw jak do subwayu.
Czowiek wychodzi stamtd nasycony, wymaglowany, usatysfakcjonowany
inierozpoznany.

Z pani Fel Krancow wmuzeum murzyskim. Ona na kocu


trzeba przyzna, e fallusy ich bardzo interesoway, pan wie, co to fallus?
Potem zabraa mnie iBrodacza Lecha do restauracyjki, ale powiedziaa, e moe
zapaci tylko za siebie imnie, chyba e za troje ale gorsze. Lech skrpowany nic
nie jad. Mnie nie wypadao ani wlewo, ani wprawo, ale przyj to, co jest.

Nowy Jork dziaa na mnie wcaoci, pod wielu wzgldami coraz bardziej
narkotycznie.
Dokupiem sobie jeszcze mskie porno iimitacj gumow mskiego wdziku za
5 dolarw. Bardzo mnie kusi kupowanie pyt starej muzyki, aszczeglnie azjatyc-
ko-sakralnej, ale to za drugim tu pobytem wNowym Jorku. Bo po co to wozi ze
sob. To miasto jest tak pochaniajco ciekawe, e tylko trzeba wytrzyma zener-
gi, bo pienidze na swoje zachcianki mam. Whotelu zakonnic, wwietnym moim
pokoiku rozpakowywaem ananasy, banany, ciastka, seksualia imwiem do siebie
co za prezenty!
co za prezenty!

Telefon od Czesawa Miosza. Zdrugiego brzegu Ameryki. Ledwie zdyem


zaoy zby, zpocztku le mi sza dykcja, ale wessaem si wni raz-dwa. Wy-
pytywa mnie, jak si czuj wogle ijak wstanie wojennym, pyta ouznawanie go
wkraju. Zapewniaem go, e nie zrezygnuj zasa, mimo e on im robi przeszkody
(wiersz do Wasy)83. Miosz jedzi zwieczorami autorskimi, czyta swoje wiersze

83
Wiersz Do Lecha Wasy Czesaw Miosz przeczyta na antenie RWE wpadzierniku
1982r. Wydrukowano go w3 tomie dzie tego poety, Wiersze 19621987, wdziale Wiersze roz-
proszone (2003).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 809 2011-12-19 14:30:12


810 Tajny dziennik

wangielskim tumaczeniu. Wytrzymuje to dobrze, zarabia na tym, co go cieszy,


iponadto poznaje swoj publiczno amerykask. Powiedziaem mu, e podob-
no go uznaj za amerykaskiego pisarza. Potwierdzi. Wspomniaem film Konwic-
kiego wedug niby Doliny Issy. Miosz orzek, e mu si film nie podoba, dodane
rnoci, przekrcone, sentymentalizm. Powiedzia
To jest Weyssenhoff84, nie Dolina Issy.

sobota, 16 padz.

Spaem do czwartej po po. nia mi si szajka. e mnie dopada, zabrali tyle


dolarw, ile miaem wportfelu (wic nie tak duo), a wdalszym nie chcieli mnie
chyba wyrzuci przez okno i zdaje si wyrzucili kogo innego.
Na jawie okazao si wdomu Julity iBrodacza e mam rozerwane spod-
nie na tyku.
Ananas ykowaty, nie na moje sztuczne zby, cierpki, niedobry.

niedziela

Ananas wyrzuciem.
Pamitam, jak Misio Holender przywozi Leszkowi kokosy. Poczstowa ko-
kosowym mleczkiem Ludmi iWand Chotomsk. Obydwie poleciay do azien-
ki wyplu to.
Wieczr autorski w Polskim Inst. Nauk. B. udany. Swojski. Byy obie Lilpo-
pwny85, trzy panie, ktre widziay jeszcze Teatr na Tarczyskiej. Mwic oteatrze,
wspomniaem oawkach zdesek do prasowania, miaem doda, e jedna si zawalia
pod gomi, ale pomylaem, e to ju gldzenie, tymczasem jedna zpa powiedzia-
a sama od siebie e jedna zdesek si zawalia, ito ta, co na niej iona siedziaa.
W pewnym momencie zobaczyem Brandysow. Ucieszyem si. Potem do-
strzegem iK.Brandysa86. Gospodarzem wieczoru okaza si mj kolega szkolny
zroku 193435. Wiersze przyjmowane wietnie. Oklaski. Nastrj zrobi si ex-
tra. Ja dobrze czytaem. Wiersze, fragment zPamitnika zpowstania iodprawiem
Kabaret Kici Koci. Stary iodtworzonych kilka numerw zczasw kryzysu, plus
dwa numery pisane ju wN. Jorku. Gadanie zpublik b. swobodne, niepolityczne

Jzef Weyssenhoff (18601932) pisarz, autor powieci zycia ziemiastwa.


84

Felicja Krance iHalina Rodziska.


85

86
Maria iKazimierz Brandysowie przebywali wtedy wNowym Jorku. Brandys otrzyma
nagrod Jurzykowskiego za rok 1982. Pniej wyjechali do Parya itam mieszkali a do mierci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 810 2011-12-19 14:30:12


Pogorszenie 811

(ichdelikatno), bo zaznaczyem, e opolityce to dla mnie za trudne ityle, ito


wystarczyo. Ktra zpa poprosia oprzeczytanie opowiadania Klucz87. Przeczy-
taem. Jeden tylko facet powiedzia, e szkoda sucha takich rzeczy, iwyszed
obraony, ale po wszystkim. Niektrzy znaj go zpodobnych wystpie. Inni m-
wili, e specjalnie go opaciem eby uatrakcyjni wieczr.
Migna mi na mojej ulicy otwarta synagoga zludmi.

poniedz., 18 padz.

Trafiem do innego kina dla homo. Tam filmy irewia nagich chopw, Murzy-
nw. Kolejno tacz wnieprzyzwoity sposb. Potem razem. Bije si im brawo. Po-
tem id dalej filmy, atamci pgoli chodz midzy krzesami, proponujc siebie
po 20 dolarw. Idzie si ztakim Murzynem po schodkach wd do sex-pokoju.
Po poudniu zBrodaczem chodzenie po Chiskiej Dzielnicy. Koci chisko-
katolicki, chiskoluterski. Kraby, pikne, neonowe, ywe, zagarniane bezpardonowo
na wag. Kurze nki, koce skrzydeek. Ciastka nieznane, owoce ijarzyny chiskie.
Nakupiem kadzide tybetaskich, tahitaskich, chiskich itp. Kupiem obrzdow
pyt zGhany. Mam upatrzone pyty japoskie, indyjskie, tybetaskie ichiskie.
Pojechalimy wind b. pospieszn trzydzieci ile km na godzin na pitro. Widok
samolotowy, zapalay si wiata, bo zmierzch mosty, izaczynay wieci jak mika
nowoczesne szyby drapaczy, przypominay skal irodzajem kolorw biedne kraby.
Statua Wolnoci na wysepce wydaje si midzy wieowcami maa, bardzo tam wieje.
Poszedem jeszcze potem sam oglda pyty iobok za 3 dol. 70 centw wst-
piem na filmy porno msko-damskie. Sala dua, publiki mao. Widziaem tylko
dwie kobiety, obie zmczyznami. Co pewien czas film si przerywa, wychodzi
na yw scen ztapczanem baba, taczy, rozbiera si, wypina, wlatuje chop, ci-
ga spodnie imajtki izaczynaj mio na tapczanie, po kolei to iowo, wkrku
wiata, eksponuj to, co robi, to, co maj. Udaj na kocu orgazm. On zakada
majtki, ona okrywa si kap zka, schodz. Znw film. Widzowie wtedy prze-
siadaj si zpierwszych rzdw do dalszych, eby na nastpny ywy pokaz wr-
ci do pierwszych. Czuj, e co kapie mi na gow. Kapie ikapie. Patrz do gry,
atam dziura wsuficie.
Jeli si wypadnie zpodziwu, to ma si odbir na rne sposoby. Duej su-
chane stki ijki rozkoszy zaczynaj by mieszne.
Owoce tanie. Jednak le na pocztku zauwayem.
Na ulicach wieczorem chodzi duo dziwade, przewanie murzyskich.
Duo napisw pod angielskim po hiszpasku.

87
Opowiadanie zSzumw, zlepw, cigw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 811 2011-12-19 14:30:12


812 Tajny dziennik

Burmistrz Now. Jorku urzduje midzy wieowcami cypla Manhattanu wdwu-


pitrowym ratuszu. Kiedy byy strajki komunikacji miejskiej, ludzie piechot szli
zza wody na Manhattan do pracy przez olbrzymie wiszce mosty, jak masy mr-
wek. Na rodku jednego ztych mostw sta burmistrz iwoa
brawo! brawo! chodcie! wytrzymajcie! jeszcze dzie, dwa.
Tortowe naroniki ukosw. Pomniki na koniach.
Nowy Jork powstawa od cypla Manhattanu. Statki zatrzymyway si wzatoce.
Ludzie byli wysadzani na wysepki na kwarantann. Amidzy Manhattanem aLong
Islandem, Dug Wysp, jedziy promy. Na Long Islandzie byy pola uprawne, do-
piero pniej zbudoway si tam Brooklyn iQueens.

19 padz.

Z Brodaczem Lechem ip. Fel Krancow wmuzeum, najduej sztuka mu-


rzyska iPolinezji. Odtworzone typowe wntrza amerykaskie zpocztku XIXw.,
przeniesione do rekonstruowanych dokadnie pokojw mieszkanie wielkiego boga-
cza, same meble iobrazy starowoskie. Zaczepi nas jeden po polsku. Pragnie kon-
taktu zPolakami. Nie rozmawia po polsku 15 lat, auczy si polskiego zwasnej
chci, przez Szopena iMickiewicza. Pani Fela Krancowa daa mu adres Polskiego
Instytutu, wzia jego adres itelefon
bdzie pan mia a za duo Polakw.
Sympatyczny, co ma zMisia Holendra. Ite klawesynista. Tylko Misiowi spl-
taa si klawesynowa kariera (agra adnie), atemu nie. Zama rk idopiero za 2ty-
godnie ma koncert. Pracuje wwytwrni francuskiej klarnetw, obojw ifagotw.
Jego rodzina zpochodzenia Alzatczycy. Marzy opodry do Polski i oelazowej
Woli. Pani Fela Krancowa powiadomia go, e s tanie wycieczki do Polski, ale ja
jej na boku, e lepiej teraz do Polski nie, Polacy schamieli. To nie tylko moja opinia.

BUFFALO

20 padz., roda

W Nowym Jorku ciepo. Lech Brodacz odwiz mnie na lotnisko, wytuma-


czy, co ijak, sprawdzi na zamwionej licie, poczeka na wpuszczanie do wyjcia.
Przelot do Buffalo ze 3 kwadranse. Pacio si dopiero wgrze, podczas po-
dry. Podjeda facet zwzkiem midzy rzdami, pobiera 49 dolarw. Ja na-
uczony zgry daem mu 50 dolarw, wyda mi one dolar reszty. Nie uywa-
em sw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 812 2011-12-19 14:30:12


Pogorszenie 813

Przy wyjciu rozgldaem si za Teres M.G.88 Wpewnym momencie kto wbiaej


sukni robi mi zdjcie ize miechem apie mnie wobjcia. Deszcz. Parasol. Samochd.
Buffalo to miasto spokojne, parterowe. Domki, domki, drzewa idomki. Kie-
dy wysiadalimy, ciepo zamienio si wchd. Miasto kiedy suyo przemytowi,
bo tu, tu granica zKanad.
Domek ich (Teresy iAleksandra G.89, bo M. to nazwisko Teresy zdomu) pi-
trowy, przestronny, b. dobry. Dali mi pokj na dole, gdzie wnocy jestem sam, je-
dzenie, kaw bior sobie sam zsalono-kuchni. Tam telewizor, na pitrze drugi, oni
pi na pitrze. Mam tu naprzeciw azienk.
B. sympatyczny Aleksander, m Teresy. Jest tu wBuffalo profesorem socjo-
logii. Pochodzi ze Lwowa, bratanek aktorki Gelli90, sam ma zdolnoci aktorskie.
Nie ma znim skrpowania.
Ozibienie due. WChicago nieg. Front nieny zblia si do Buffalo. WAme-
ryce gry id nie jak wszdzie, arwnolenikami, dlatego pogoda hula przez cay
kontynent.

21 padz.

nio mi si, e brnem przez nieg, byem wJugosawii, wycofywaem si


zpodry.
Spanie, leenie, czytanie do 3 ppo. wgocinnym pokoju. Tu na dole cisza, nikt
nie chodzi. Po poudniu iwieczorem gadania, najpierw zTeres wkuchni, potem
zAleksandrem. Oboje opowiadali oswoim yciu. Teresa pojechaa na konferencj,
przywioza ze sob na 2 dni pani logiczk, uczennic Schaffa91, ktra j interesu-
je ze wzgldw naukowych. Specjalnoci Teresy, oprcz malarstwa, jest semioty-
ka. Skoczya kiedy, oprcz akademii malarskiej, filozofi.
Spytaem przy telewizji
agdzie tu wida jezioro?
Teresa zdziwia si
tu nie ma jeziora
a Aleksander
jak to nie ma, tyle lat mieszkasz inie wiesz?
nie zauwayam

88
Teres Mellerowicz-Gell.
89
Aleksander Gella profesor socjologii, rysownik irzebiarz.
90
Maria Gella (18901970) aktorka, debiutowaa we Lwowie, przed wojn wystpowaa
gwnie wWarszawie, po wojnie wKrakowie. Ceniona za wdzik idystynkcj, kreowaa role
salonowe, cho miaa wdorobku take wielki repertuar dramatyczny.
91
Adam Schaff (19132006) filozof marksista, w latach 60. zacz odchodzi od oficjalnej
ideologii PZPR.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 813 2011-12-19 14:30:12


814 Tajny dziennik

22 padz.

Logiczka spaa na parterze. Tak jakby jej nie byo. Na 8 rano pojechay obie na
dalsze konferencje.
Cay czas cisza. Nikogo na dole. Sycha tylko czasem odlege przejcie na grze.
Domek, wynajmowany przez Teres iAl. G., ssiaduje zpodobnymi domkami.
Ja blisko okna, odwa metry widz cian (bez okien) domku lewego.
Rne krzesa, stoliki, szafy, b. adne, kupowane tanio. Teresa zastanawia
si, dlaczego mona y wimitacji starych stylw, ipasuje. Powiedziaem jej, e
imitacja czy nie, adnie tu, dobrze, przestronnie. Swoboda. Ibardzo duo zale-
y od gospodarzy domu. To oni nadaj charakter, styl inastrj. Na co Teresa
si rozemiaa.
Czytam esej Miosza zZiemi Ulro. Niektre rozwaania ciekawe ibliskie.
Szczeglnie oprogu sztucznoci wpoezji. Np. u Mickiewicza niski prg sztucz-
noci, uSowackiego wysoki.

Aleksander, okazuje si, jest dobrym rysownikiem. Nawet jego dwie rzeby,
elbetowe, stoj we Wrocawiu. Na obiedzie wpobliskiej samoobsudze zAlek-
sandrem. Tam mona sobie bra ze 12 rodzajw jarzyn, ile si chce. cieka zdro-
wia. cieka zdrowia.
Pracownia Aleksandra mieci si na parterze, ale ma wejcie tylko zpitra. Tak,
e na parterze nikt nie chodzi prcz goci, na razie dwojga, pniej jednego mnie.
Dojechay zkonferencji Teresa ilogiczka. Gadanie, wesoe ogldanie telewizji,
daj im si bawi czarodziejskim prztyka[d]em, czyli trzymanym wrku na-
stawiaczem stacji.
Aleksander bierze do rki prztykado, ogldamy dziennik, potem film, ale nagle
zmienia si akcja, ato ju inna stacja, do tego reklamy, ktre co iraz wpadaj wka-
dy film. Poznaje si je po umiechnitoci iulizanoci. Ja to nazywam nagym wpa-
daniem radosnych bytw zolnieniami. Kiedy po reklamach puszczaj dalej film,
to jednak ludzie po tamtych olnionych-radosnych minach maj miny zafrasowane.
Logiczka dobra do towarzystwa. Pojechalimy, ona, ja iTeresa samochodem
oczywicie do niedalekiego kina na wyskokowy film Jeden przeciw wiatu92. Wki-
nie wszyscy jedz popcorny, wydmuszki zkukurydzy, popijaj pepsi-col. Sala pena,
bo duo ekscesw, mordobi, skokw, wycigw. Dopingi zsali, miechy, oklaski,
chrupanie popcornw, popijanie pepsi, po filmie peno gazet, mieci, wydmuszek
ikubkw po wydmuszkach. Po prostu pena tego podoga.

92
One Against the World film wreyserii Freda Zinnemanna (autora m.in. Wsamo pou-
dnie) z1939r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 814 2011-12-19 14:30:12


Pogorszenie 815

Logiczka iTeresa tumaczyy mi chwilami dialogi. Wzasadzie film by zrozu-


miay na oko.
Tumne, gone przyjmowanie filmu jest zupenie zrozumiae wtakim Buffalo,
gdzie ludzie mieszkaj wdomkach imaj na co dzie osobno ile filmw wpusz-
kach jak to mwi Teresa iAleks.

niedziela, 24 padz.

Czasu mao, chocia duo, bo samo gadanie iogldanie telewizji, ktra mnie
wci bawi. Logiczka zaatwia mi pobyt u lekarki, wpustym domu pod Bostonem.
Dwoje modych emigrantw, ydw rosyjskich, zawiozo mnie ilogiczk do
Niagary. Dzi zamknicie wodospadowego sezonu, ostatni dzie wjedania mo-
torwkami wrodek zakola wodospadu. Ubrali nas wszystkich wogromne czar-
ne paszcze zkapturami. Wygldalimy jak statek aobnikw, co zMarsza aob-
nego Chopina (jest taka ilustracja, na niej kociotrupy wpodobnych paszczach
bij wdzwony). Czarne paszcze dziwne na tle si wody, leccych, bijcych piana-
mi. Przeskakiwaa po nich tcza. Wreszcie stana. Koem, bo p koa prawdzi-
wej, p odbitej wwodzie.
Przed paru wiekami dwaj mnisi szli od brzegu Atlantyku wgb, nawraca In-
dian, napotkali Niagar, zachwyt, padli na kolana, zapiewali Te Deum laudamus,
wic odwrotno aoby. Ale zkolei wodospad Niagara powsta przez obsuw zie-
mi. Ten podobno moe wkadej chwili oy.
Przypomniaa mi si stara kronika filmowa: baba skulona, zamknita wbeczce dla
rekordu spywa zNiagar zgry wd. Spywa czyli leci wpianach zgry na d.
W windzie na punkt widokowy ido dek. Biali, Japoczycy, Hindus iHindu-
ska wsari. Wkcie skulona senna windziarka.
Wieczorem u Teresy iAleksandra gocie, tutejsze Poloki. Czytaem im wier-
sze iKabaret Kici Koci.
Niewypuszczanie mnie. Wybaganie lasku.

25 X

Z Teres jazda po Buffalo. S tu ciekawe ulice iuliczki. Biedoty murzyskiej.


Centrum niedue zwieowcami. Dwie wiee Babel na kilkanacie piter. Itakie
jak zBreughla. Jedna to magistrat. Druga to dworzec kolejowy. Ameryka je-
dzi samochodami. Wic hala dworcowa wielka ipusta, bez ani jednego czowieka.
Kasjerka siedzi bezczynna ijedna. Hal dworcow wynajmuje si na rozmaite im-
prezy midzy pocigami, ktrych pewnie dwa na dob.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 815 2011-12-19 14:30:12


816 Tajny dziennik

Kupowalimy dobr wenian jesionk zpodpink dla mnie, bonurk, pwyso-


kie ciepe buty, drobne upominki dla zaprzyjanionych izasuonych bab wPolsce.
Teresa zapacia obiecaa si ze mn wdomu rozliczy, a wdomu zawyrokowaa
to nasze podarki dla ciebie, cz wemiesz zsob ina siebie, cz wpacz-
ce pjdzie do Warszawy.
Dzi ju jestem sam na parterze. Czuj si tu wnocy jak na statku Batory93.
Nie zdziwibym si, gdyby zakoysao. Nastrj statku robi obszerna dwuizba obr-
zowych cianach zdrewna, to kuchnia isalono-jadalnia.
Tu wBuffalo duo Polakw. Wczorajsi Polacy okazali si bez wyjtku ydami.
Bylimy wpolskiej instytucji (czytelnia, klub). Szukaem siusialni. Znalazem
drzwi: jedne zKrakowiakiem, drugie zKrakowiank. Domyliem si, e to tu.
W sali gimnastycznej Murzyn rzuca pik, mia przezroczysty hem na go-
wie. Teresa wytumaczya mi, e on sobie wten sposb chroni wosy, przymoco-
wane do papilotw pod hemem, eby si prostoway. Inni chodz zczuprynami
we wosian kul na afrykasko. Jeszcze inni zaplataj sobie wosy wile ma-
ych warkoczykw.

26 X

Z Teres po sklepach. Szykuje mi paczk do wysania. To chyba si zrobi a


dwie paczki. S pantofle, ciepa czapa, rne koszule, sweter, skarpetki itd. Lek na
odciski dla kogo wprezencie wPolsce, przycisk do wycierania omyek maszyno-
wych dla pani Janki B. ze Zwizku Literatw.
W telewizji komedia. Sysz co iraz miechy, nie widz tumu. Co to za nie-
widzialna widownia? Okazuje si, e nieraz podkada si suchowo miech, eby
rozmiesza jeszcze lepiej.
W gazecie ostrzeenia przed napadami. Zbliaj si Zaduszki, dzieci bd ob-
chodzi domy ze wiecami wdyni owydubanych oczach, zkukami, sylwetkami
kociotrupw, bd zbieray cukierki, ciasteczka. Ostrzega si dzieci, eby ztym
uwaay, bo wtych poczstunkach czsto si zdarza szko, kawaki yletek.
Zbieraem zielsko optorej ulicy wty, poczuem si bardzo sob. Zielsko ta-
kie jak wPolsce. Teresa ustawia to wadny duy bukiet.
Ogaszaj, e wcoraz innych lekach czai si cyjankali. Nie wiadomo, kto to
robi. Jeden czy grupa.

Po wycieczce do Egiptu, zachcony do podry, Biaoszewski wmarcu 1981r. odby mor-


93

sk wycieczk na statku Stefan Batory zGdyni, wzdu wybrzey Batyku, Morza Pnoc-
nego, kanau La Manche, Atlantyku, Morza rdziemnego, Adriatyku, przez Bosfor do Morza
Czarnego, zprzystankami wwielu portach na tej trasie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 816 2011-12-19 14:30:12


Pogorszenie 817

Kryzys, spadek dolara. Bankructwa firm. Bylimy wieczorem na jednym zkil-


ku tu rajw, czyli cigw sklepowych pod dachem. Bardzo obszerny raj, p ki-
lometra dugoci. Fontanna, prawdziwe drzewa rosn rzdem. Nie pierwszy raz
wAmeryce widz prawdziwe drzewa ikrzaki wsztucznym pomieszczeniu. Bawi-
limy si za ile sztonw przy elektronicznych maszynkach zhistoryjkami rakie-
towymi, zTarzanem, zdziadem rzucajcym worki. Trzeba umie gra na przyci-
skach, wtedy ywa akcja, zestrzelenia, zderzenia. M.in. karoseria samochodowa,
wsiada si wni irusza, na ekranie tene samochd jedzie schematem ulicy, jak-
by widokiem zgry, jad inne, ztyu i zprzeciwka. Trzeba tak sprytnie krci kie-
rownic, eby unika zderzenia, wymija. Inaczej zderzenie prysk! sycha
karetk pogotowia.
W sklepach owiele mniej ludzi ni zwykle, bo bessa.
Po orgiastycznym New Yorku tu wBuffalo spokj, spokojna obserwacja, sku-
pienie. Napisaem Kici Koci pod Niagar94.
Domek Teresy iAleksandra jest drewniany. Domkw drewnianych i wog-
le byle jak skleconych bardzo tu duo. Cige przypomnienia ztelewizji wrazie
wybuchu poaru zostawiaj wszystko, uciekaj natychmiast, kada sekunda si liczy.
Midzy czciami wieje, bo szpary. Ogrzewanie miejscowe, podroao, wic
jak tylko jest cieplej, rado, e oszczdnoci.
Ciepo, drzew tu duo, kolorami wiec. Objazdy. Ulice, uliczki. Domki kilo-
metrami mijane dziaaj troch sennie, troch narkotycznie. Rne wjednakowo-
ci. Jednakowe wrnoci.
Mwi si tu na pielgniarki
to nursa
Peno nurs wfilmach zaferami. Oleczeniach rnymi rodkami.
lekarze ich draguj
W Detroit tumy przy pomniku papiea Johna Paula II. Wtelewizji oodwoa-
niu obchodw dzieci po domach na Halloween na Zaduszki. Rozprawa okazirodz-
twie, ktrego wUSA duo. Breniew pewny siebie. Polska odstawiona od dostaw,
bo to dobrze dla polskoci, bo prezydent USA95 to przyjaciel Polakw. Wpary-
skiej Kulturze zoliwoci oprymasie Glempie.

Buffalo waciwie to antymiasto. Los Angeles? zapewne antymiasto do po-


tgi. WAmeryce wiele jest antymiast. New York szklana gra (Manhattan) oto-
czona wod, aza wod otoczona antymiastem.
akto to by Buffalo Bill?
on umia celowa wbizony, ale to nie jest trudne

94
Niagara wKabarecie Kici Koci (tom Oho).
95
Ronald Reagan.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 817 2011-12-19 14:30:12


818 Tajny dziennik

on tu mieszka?
nie, pochowany jest na poudniu
Tu pewien pan wyjani
nazwa Buffalo nie pochodzi od angielskiego buffalo bizon, jest zniekszta-
ceniem francuskiego beau fleuve, tu blisko francuska Kanada.
Kto inny powiedzia, e to chyba fantazja, zfrancuskiego to co lepszego.
Chocia olizgnicie si zfrancuskiego beau fleuve na angielskie buffalo trci praw-
d. Zamiast Kalifornia wymawiaj kalafonia.

niedziela, 31 X

ni mi si powrt. Mama wdomu, ywa. Nie mogem zrozumie, dlaczego jej


nie przysaem kartki zAmeryki.
Tutejsze intrygi midzy Polakami, zktrych wielu ydw. Niektrzy mwi, e
to te same osoby zZMP, zodwily imarca robiy potem Solidarno, teraz przy-
jedaj do Ameryki, nie zrywajc zPolsk, ajeszcze jed ido Moskwy. Wieczr
autorski wtutejszym kole. Poznawanie Polakw iPolako-ydw zrnych okre-
sw emigracji. Narastanie emigracji solidarnociowej. Rni przebywajcy tu na
delegacjach. Niektrzy maj wraca, inni si rozmylaj, jeszcze inni namylaj.
Fakt, e wielu Polakw tu si krci tylko na pobycie, mimo stanu wojennego.
Halloween, czyli tutejsze Zaduszki. Wcigu sklepowym, tzw. bulwarze, wszed-
em za czarn kotar po zapaceniu jednego dolara, do gabinetu upiorw. Stali tam
wypchani m.in. Dracula, Frankenstein, upir Opery paryskiej. Pod nimi groby
ztabliczkami rnych osb.
Dzieci miay chodzi wstrojach diabw, upiorw, zdyniami na gowie po do-
mach, eby dostawa owoce, cukierki. Ale mno si nadal wypadki owocw zka-
wakami yletek, gwodzi. Gwaty na dzieciach. Wic ostrzeenia, eby tylko do
ssiadw. Jednoczenie popoch lekowy. Leki zcyjankiem.
Wczoraj przesunicie zegarw zczasu letniego na zimowy. Wnocy stary film
Gabinet figur woskowych96. Dzi specjalny zaduszkowy film oupiorze-zabjcy. Jak
zwykle przerywany wnajciekawszych momentach reklamami.
W czasie filmu oupiorze trzsie si nagle nasz domek. Aleksander zaniepo-
kojony. Tu po filmie speaker mwi odwch znalezionych dzi osobach zabitych.
Dwie kobiety zatrute jedzeniem. Na stoisku zjabkami wBuffalo jaka panien-
ka zauwaya jabko, ktre jej si nie podobao. Zbadano to jabko. Byo zatrute
wrodku przez ukucie strzykawk.

96
Gabinet figur woskowych House of Wax wre. Andr De Totha (1953) albo Mistery of the
Wax Museum Michaela Curtiza (1933).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 818 2011-12-19 14:30:12


Pogorszenie 819

W telewizji po dzienniku pokazane 24 godziny modlitwy. Na estradzie na-


wracacz zmikrofonem, zasystentk. Organy wrlitzerowskie97 graj, tum siedzcy
naprzeciwko amfiteatralnie piewa, podnosi si rk. Murzyni, biali, starzy, modzi.
Nawracacz wykrzykuje osaboci czowieka, oChrystusie. Kae si modli iznw
podnie rk
Znw podnosz, natchniona stara, gruba Murzynka ma zamknite oczy iobie
rce podniesione. Moda biaa pacze. Dalej przejty mczyzna, chyba robotnik.
Dalej biaa starsza obie rce wgrze. Znw piew. Znw mwi cudotwrca,
wykrzykuje apele, hasa. Ie Bg mu powiedzia, e trzeba si modli. Tum prze-
jty powtarza sowa, piewa, rce wgrze, okrzyki, ekstaza. Cudotwrca zwraca
si do telewidzw
wy te podniecie rk!
Nastpnie on u siebie wdomu, telefon, adres, nazwisko. Pokazuje kartk ze
schematem doni.
Przycie swoj rk do takiej kartki, przelijcie j do mnie, ja przyo do
waszej kartki zwaszym odbiciem rki swoj rk iodel wam, udzielajc wam
swojej mocy.
Przerwa, reklamy, wiadomoci. Jeszcze raz on. Pokazuje pyty znagraniami
organizowanych przez niego pieww. Kademu przele tak pyt za zaczenie
adresu i10 dolarw.

3 listop 82, czwartek

Tylko uwaaj, nie wysid po drodze.


Lexington pod Bostonem.
Na kwaterze u p. dr Jany P.98. wietna pani, bo mia igocinna wprosty spo-
sb i ma poczucie humoru. Stanisaw Baraczak99 przywiz mnie z lotniska
do niej, ugociwszy po drodze u siebie. Ale jego dom zdziemi, zgomi, on
wci zajty i wrozjazdach. Wieczr na uniwersytecie mgby by dopiero po
9 list., aja chc wczeniej wraca do N. Jorku, bo tam najciekawiej. Manhattan
niezastpiony, wystarcza za wszystko. WBuffalo miaem obserwacj Ameryki

97
Chodzi o organy Wurlitzera elektryczny instrument muzyczny produkowany wStanach
Zjednoczonych, podobny do fisharmonii, uywany kiedy wkinoteatrach.
98
Dr Jana P. Janina Prot-Wald (19262011), dr neurologii i internistka. Ocalaa zHolo-
kaustu, braa udzia wpowstaniu warszawskim jako sanitariuszka, do 1971r. pracowaa wKlini-
ce Neurologii AM wWarszawie. Wtyme roku wyjechaa do Stanw Zjednoczonych. Pierwsza
ona profesora Ignacego Walda, neurologa.
99
Stanisaw Baraczak, od 1981 r. przebywajcy za granic, wykada na Uniwersytecie Har-
varda.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 819 2011-12-19 14:30:13


820 Tajny dziennik

domkowej, telewizyjnej. Na Boston nie starcza mi ju ciekawoci ani siy. Tak zwa-
ny wysoki poziom mnie mao dotyczy. Nie znam jzyka. Plcze mi si wszyst-
ko. Cambridge, tzn. Harvard, mi nie imponuje, bo nie jestem od tych naukowych
kategorii.
Wysiadem wrodku Bostonu, wyszedem zmetro, od razu mnie dopada nuda.
Teatry, troch ludzi, troch sklepw, troch pusto. Siusiu pod drzewem. Kto oga-
niajcy si od szczura. Trafiem na porno-uliczk, ale nie ma tego, co wN. Jorku.
Filmw dla mnie. Pornografia wcelofanie, trzeba kupowa bez ogldania.
Przejazd do Cambridge. Bdziem po pltaninie uliczek, szukajc domu St. Bar.
Kiedy spocony po godzinie dobrnem, nie wiedziaem, jak si dosta do rodka.
Zobaczyem na parterze za szyb pani wpokoju. Zastukaem. Otworzya. Oka-
zao si, e jest dzwonek. Szukaem go, ale nie znalazem.
Ciepo. Deszczykowato. Indiaskie lato. Niejaka pani Anita, dawniej zPIW-u,
podwioza mnie do uroczego domku p. Jany. Bylimy jeszcze na spacerze z-
tym duym psem. Zapach lici, wierszcze. Popielate wiewirki. Pies nazywa si
Cedryk, Cedryl. Macha piknym tym ogonem. Ipo wyhasaniu si wraca na
smycz, dostaje za to dwa cukierki, ktre chrupie zszybk, ale dokadn rozkosz.

4 XI

Zmczenie. Nadal indiaskie lato. Czekanie na autobus. Dojazd do Cambridge,


ktry mi si myli zaktork Crawford. Tam ustalanie przystanku powrotnego. Co
mnie tak zmczyo, e wsiadem do metro zpowtpiewaniem. Po wyjciu we wczo-
rajszym miejscu zrobiem siusiu iledwie si wlokc, wrciem natychmiast do dziu-
ry metro. WCambridge prdko do punktu autobusowego. Pod daszkiem, na awce
siedziaa niewidoma. Spytaem omj autobus, wymieniajc nazw kocowej sta-
cji. Upewnia mnie, e to tu. Doczekaem si. Ale wysiadem le. Za wczenie. Nie
wiedziaem, jak doj, bo nikt nie wiedzia, gdzie moja ulica, chocia pokazywa-
em jej nazw woowo wypisan na kartce, aulica jednak troch przelotowa inie-
zbyt odlega. Zobaczyem taksw. Dowiz mnie za 3dolary. Szczliwy, zklu-
czem (gospodyni, p. Jana lekarka, pojechaa na dyur do szpitala). Otworzyem
dom, pies mnie przywita, nareszcie mona si uspokoi ilegn na ku. Pniej
dobry wieczr, rozmowa. Wci ciepo, deszczyk, wierszcze. Wr nieg. Tele-
fon. Nage zagszczenie zaj na trzy dni nastpne.
Pies dobry, bo wdzie mao szczeka, pi. Oywia go wieczr.
W odwrotnoci do Buffalo, gdzie ludzie duo maj obaw, gdzie Teresa iAlek-
sander zawsze dokadnie zamykaj drzwi (byli ju cztery razy okradzeni iwiado-
mo, e bezrobotny Murzyn, kochanek ich ssiadki, pielgniarki, kradnie), boj si
chodzi po ciemku, nawouj si po kadym osobnym powrocie gwizdem, tu, wLe-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 820 2011-12-19 14:30:13


Pogorszenie 821

xington pod Bostonem, jest podobno bezpiecznie, mona chodzi wnocy, nikt
nie napada. Pani Jana wychodzia nieraz zpsem, nie zamknwszy drzwi na klucz.
ciany cienkie, okien, okienek wszdzie duo, azimna, wiatru sporo. Ogrze-
wanie podroao chyba czterokrotnie. Teraz, mimo listopada, ciepo. Ludzie si
ciesz, e nie trzeba pali.

5 XI

Wielkie ozibienie. Chodziem ijedziem zPaulin L. po Bostonie. Ona na-


rzeka na bierno, samotno.
Ameryka jest tak strasznie inna od Europy, to s parweniusze.
Tskni bardzo za Polsk.
Uczy polskiego, tumaczy zruskiego iukraiskiego na angielski, czy odwrot-
nie. Chodzi, malutka, wczarnej pelerynie.
Moja ciekawo wyczerpaa si. Na Boston ju jej nie starcza.
Dom pani Jany wietny. To wietna osoba.
Amerykanie ju kupuj podarki na Boe Narodzenie, cho to tylko jeden dzie
wit u nich. Ibez Wigilii. Apo drodze wito Dzikczynienia pod znakiem indyka.
Niedaleko jest Salem. Wic te czarownice latay po takich lasach jak wPolsce.

6 XI, niedziela

Z Paulin, ktra cigle myli kierunki, numery wakwarium. Pingwiny fruwaj


wwodzie. wie wielkoci samochodzikw. Najedzone rekiny wzgodzie zresz-
t stworw. Zastanowia mnie ryba zogromnym dziobem wpoprzeczki jak zpar-
kanikiem do atakowania. Okazao si, e to pia. Karmiciel midzy tym wszyst-
kim osobicie zrki daje je maym rybkom, bo zawsze wiksze by im pozeray.
Wdrobnych akwaryjkach rne inne. Samotna, smutna ryba elektryczna midzy
katod ianod, eby miaa odbir, wiedziaa, gdzie ciany. Niewinnie pikne mae
rybki-piy, tak gwatownie grone. Rozgwiazdy wszparach skaek. Wijca si wiel-
ka ryba tkwia do poowy wgniedzie, do ktrego wska szpara. Druga, jej gatun-
ku, chciaa tam si dosta, nie daa rady. Pierwsza si nie ruszya. Wszystkie kraby,
ryby maj gniazda, szpary, niektre pukryte, inne blisko domu. Ukwiay rne-
go koloru, przezroczyste, jakby zplastiku, niektre podobne do puszku na pu-
der. Przeczepiaj si nieraz na jednej grubej odygo-nodze. Wosobnym amfitea-
trze tace, skoki fok idelfinw. Delfiny ato zapiszczay ptasio, ato zaklekotay.
Wszyscy krccy si ludzie dla pewnoci opaty mieli zamiast biletu popie-
cztowane rce. Paci si ipiecztka klap.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 821 2011-12-19 14:30:13


822 Tajny dziennik

Pniej zPaulin u profesora Weintrauba100, bardzo prosto sympatyczny, nie


wymdrzony, wiem, e mia kilka operacyjek na raka mskich czci, co pewien
czas odrasta, ale niezbyt zoliwie. Ale po moich przygodach urologicznych
mylaem sobie, jak musi si organizowa, panowa nad tym. Jest na emeryturze,
po nim wanie obj na razie katedr Baraczak.
Baraczak tak strasznie zapolitykowany. Prof. Weintraub podobno mwi, e
ta jego choroba nie jest straszna, e jego pierwsza ona101 cierpiaa, aon nie cierpi,
wic nie ma si czym przejmowa. Jego druga ona102, hrabianka, zajmuje si Ja-
nem Potockim103, wydawaniem jego dzie.
Wracaem autobusem znan mi ju tras. Czowiek szybko po pierwszym oswo-
jeniu nabiera nawyku choby czterodniowego. Autobus dzi tylko do Arlington.
Uliczki tu wszdzie o8 wieczorem puste. Ludzie tylko jed samochodami
iwdzie biegaj po ciekach zdrowia, po trawnikach ichodnikach, niektrzy ze
suchawkami na uszach, zpsami bo biega nudno.
Zajecha samochd. Pani Jana po mnie. Ale widz drug ruszajc si sylwetk
wrodku. Dopiero po chwili domyliem si, e to pies Cedryl, te po mnie zaje-
cha. Za to bylimy znim pniej na spacerze, wytarza si wtrawie, pezajc szyb-
ko na plecach, wlewo prawo, b. podobnie do fok idelfinw.
Polacy iPolako-ydzi tu wAmeryce wci mnie pytaj, czego najwicej brak
wPolsce, co maj wysya. Maj naszykowane puda, paki iwci lataj, kupuj,
zbieraj iwrzucaj do tych pude rne rzeczy. Boj si, czy bdzie pasowao. Czy
czego nie wykradn. Kada wysyka 20 dolarw. Anie wszyscy tu bogaci. Raczej
wikszo nie za bardzo. Pani Jana jest lekark, nie zarabia le, ale ma kilka osb
na utrzymaniu, bdcych zreszt wrnych miejscach. Dorabia wypenianiem kart
wdomu. Czste dyury. Od czwartku do niedzieli wcznie np. jest na dyurze.
Jedzi na ile godzin do szpitala. Apotem wdomu cay czas ma przy sobie bzy-
czek wywoawczy. Na kade wezwanie idzie do telefonu. Wnocy budzili j cztery
razy. Wieczorem jedna pani skarya si, e za duo tego dnia siusia, nie pomyla-
a zapewne, e za duo si napia pynw. Zaczepiaj ja pacjenci. Przy mnie wskle-
pie przypomina jej si kto
no, nie pamitasz? Leczya mi hemoroidy.
Jeli chce co kupi taniej, jedzie dalej, eby pacjenci nie pomyleli oniej zpo-
litowaniem.

100
Wiktor Weintraub (19081988) historyk literatury, krytyk, od 1954r. profesor jzykw
iliteratur sowiaskich na Harvard University, autor szkicw historycznoliterackich, opracowa
take niepublikowane wkraju wiersze Wadysawa Broniewskiego (Pary 1962).
101
Pierwsz on Wiktora Weintrauba bya Anna Tannenbaum.
102
Maria Ewelina ztowskich (ur. 1927).
103
Jan Potocki (17611815) historyk, podrnik, prozaik piszcy po francusku. Najsyn-
niejszym jego dzieem jest Rkopis znaleziony wSaragossie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 822 2011-12-19 14:30:13


Pogorszenie 823

Tutejsi Polako-ydzi iPolacy maj nieustanne zajcie znowo przybyymi inowo


przybywajcymi. Prcz tego gocie. S te na tej fali. Szykuje im si tu dziki a-
cuchowi dobrej woli. Paulina zoszczdnoci nie chciaa i do akwarium. Ja jej
fundnem. Po 5 dolarw.
Przy biletach, araczej etonach do metro ogon, bo sobota. Wbankach te ogo-
ny. Ludzie tu boj si trzyma pienidze wdomu, nosi. Wic po sto, dwiecie do-
larw lec do banku. Ae ich duo, trzeba czeka. Zaatwianie nie idzie wcale pio-
runem. Wsklepach czsto te nie. Potrafi si grzeba.

niedziela, 7 listopada

Pani Jana umawia si telefonicznie zsynem, ktry daleko wcollegeu, izcrk,


ktra jeszcze gdzie indziej, na wito Dzikczynienia, jak ja to nazywam wite-
go Indyka. Zawsze ostatni czwartek listopada. To ma by dzikczynienie za zbio-
ry (tu klimat rny, zbiory na poudniu pne), za Ameryk. Ludzie si zjeda-
j. Cho to te jeden dzie wit.
Wieczr autorski u p. Jany. Gocie. Bardzo dobry nastrj. Zauwayem, e mnie
to oywia. Chocia zpewn ulg przyjmuj nieraz odwoanie wieczoru. Znw kto
si zjawi, kto by na pl. Dbrowskiego. Ijedna pani zwidowni na Tarczyskiej.
Te wspomniaa ozawalajcej si awce.

poniedz., 8 listop.

W pocigu do Bostonu. Paulina na mnie czekaa wHarvardzie. Jedzenie uBa-


raczakw. On mnie odwiz na dworzec. Zawsze ma trudno zparkowaniem,
b. dugo kry. Miaa by podr widokowa, pogapi si na Ameryk, nie zgry,
azboku, ale odjazd o5 p[o] p[oudniu], ato ju ciemno. 4 godziny jazdy, luno,
ciepo, dobrze. Ja spokojny irad, e wracam na Manhattan. Przeprowadzki zawsze
mcz. Sweter, palto, torby, bilety.
W Ameryce wszystko jest, ale jesionka ztrudem kupiona, spodni wenianych
mojego rozmiaru nie byo, toreb takich, jak mam zPolski, nie ma tu. Piam gad-
kich, dobrych dla mnie do spania, nie wyrabiaj. Najwyej baweniane, ale iwba-
wenianych niemio mi spa. Musz ata starzyzn. Dugopisy wrnych kolo-
rach, pisz wyranie, ale za grubo. Wracam do dugopisu polskiego, pisanie nim
zajmuje mniej miejsca, co wane wpodry ido pisania kartek.
Sporo osb, jadc do Ameryki, nie znao jzyka. Michalscy, Paulina, pani Jana. Pani
Jana mwia, e kiedy nie sucha, arozmawiaj koo niej po angielsku, to nie syszy
toku mowy. Przez wolne czytanie ksiek angielskich wolniej teraz czyta ipo polsku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 823 2011-12-19 14:30:13


824 Tajny dziennik

Jej znajomi wyjedali. Kopot zseterem. Kupili dla psa bilet samolotowy, dro-
szy od ludzkiego, bo liczy si nie tylko ciar, ale iobjto, zwierz jedzie wklat-
ce. Imusi mie miejsce na wyprostowanie ba. Dostaje zastrzyk ogupiajcy. Zwie-
rz seter przeleciao szczliwie zAmeryki do Polski. Tam wysza po niego matka
wacicieli, seter j zna, przebywa u niej do tej pory.

godz. 12 w nocy

Manhattan. Co za ulga. Ciepy pokj. Niezaleny. Wyskoczyem kupi ser, bu-


ki, owoce, obwchaem znan sm Avenue. Okrglak dworcowo-cyrkowy, po-
czta zkolumnami, ze schodami, sklepy owocowe, sklep porno (zamknity ju, bo
po jedenastej). Naprzeciw mnie prawie wielki sklep spoywczo-delikatesowy, kt-
ry otworzyli wtych dniach. Nazywa si Agostino.
Na jednej cianie mojego pokoiku okno (zasaniane rolet) ikrzy, na drugiej
drzwi pakamerzyku iserce Jezusa, trzecia, koo ka pusta, czwarta ztelefonem
ilustrem, wktrym odbija si serce Jezusa.

wtorek, 9 list.

Na Manhattanie od razu siy ihumor. aziem dzi od rana do wieczora. By-


em wkinie porno, tym zkulisami do oglnej orgii. Nowy program. Orgia jeszcze
lepsza ni wtedy. Widziaem, jak czstowali si kokain czy heroin wczasie tego.
Latanie po ulicach Manhattanu jak po swoich. P dugiego czasu zeszo na samej
42street. Bo tam na 300 metrach ile sklepw porno, sklep zpytami ikina nor-
malne. Byem na kryminale Dom pogrzebowy, potem ogldaem ikupowaem azja-
tyckie iafrykaskie pyty, potem na filmie Halloween104 oopanowywaniu miast
imordowaniu ludzi przez sztucznych ludzi. Najpierw opanowali wyrb masek za-
duszkowych, potem umiercali na tle melodii itaca Halloweenu.
Po wyjciu zfantastycznego, bd co bd, filmu, zobaczyem na rodku uli-
cy policjanta na koniu. Po chwili przeraliwe darcie si karetki pogotowia. Na mo-
jej smej Avenue czycibuty, prostytuty. Mina mnie krlowa murzyska wpo-
wczystym stroju do ziemi, zwielkimi wakami, zwisajcymi jej jak naszyjnik do
pasa zdwch stron. Jak zwykle kto lea pod cian. Gada co do mnie pijany
Murzyn, te jak zawsze.

104
Halloween Johna Carpentera (1978).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 824 2011-12-19 14:30:13


Pogorszenie 825

10 listop.

Byem wkinie na midzyplanetarnej bajdzie, ale komiksowej. Potem ulice, cho-


dzenie. Porno dla homo, trzecie zkolei. Tam te gabinet za ekranem, ale za ciemny,
mog okra, wrciem na sal, gdzie ostatecznie te ciekawie. Potem chodzenie
znw po sklepach, po Broadwayu. Policjanci na koniach, pogotowia, tum, wiata.
Kupiem jedzenie, niosem wtorbie, takiej zmateriau, nagle kto mi j chce wyrwa.
Ale ja mam odruchy wyrobione. Nie daj. Ogldam si. Jaki kulawy Murzyn mody.
Puci torb, pokracznie kulejc, oddali si wtumie, staem midzy idcymi lud-
mi imidzy neonami ichwil patrzaem za nim. Obejrza si. Pokraczno utrudnia
mu wyrywanie ludziom toreb iuatwia, bo may, mao widoczny. Polazem obok do
kina na dreszczowiec Dom upiorw105, dobry. Wkinie nieomal sami Murzyni, a ro-
zejrzaem si ciut niepewnie za biaymi, moe ze troje siedziao. Nie lubi si by za
bardzo wyrnionym. Siedziao ile wtulonych wsiebie par murzyskich. Jak za-
wsze gste miecie, butelki pod nogami, palenie papierochw, rzucanie niedopakw,
ktre si arz na pododze. Na wczeniejszym filmie widziaem, jak od niedopa-
ka zapali si papier, sam zgas. Co mi si wyranie otaro onog. Obok nikt nie
siedzia. Za mn nikogo a na trzy rzdy. Nie wiem, czy to szczur, czy co si po-
toczyo zdaleka. Na filmie zupiorami miechy, gadania, nawoywania, gone mo-
nologi pijakw, beczenia, pacz dziecka, ywego, takiego wpieluchach. Tama kilka
razy gasa, wtedy wycia igwizdy. Schowaem do kieszeni srebrny papier zpodogi,
bo mi si przyda. Wiele ztych mieci niejednemu Polakowi by si przydao.
W hotelu list od pani Feli Krancowej ikartka od Teresy Mellerowicz. Jest od
wczoraj wNowym Jorku, na mojej ulicy. Zaatwia patent zdziedziny semiologicz-
nej. Przywioza mi list zWarszawy od Jadwigi, bo przyszed do Buffalo. Wlicie
od Jadzi, e nio jej si, e pierwszej nocy amerykaskiej zwisao u mnie przecie-
rado zka. Wic naprawd zwisao nie wiem, czy to pierwszej nocy, ale zwr-
ciem na to przecierado uwag. Chyba pierwszej nocy.
To ju trzeci raz. Raz, kiedy pynem Batorym, Jadzi przywidziaa si jaka
stuczona miska klozetowa. Irzeczywicie na statku wubikacji bya dziwna mis-
ka klozetowa, p jakby wygryziona (taka forma). Drugi raz wBugarii ogl-
daem te korale, wybierajc co dla Jadwigi, ite te korale jej si przywidzia-
y. Wkomodzie, ato byy gabloty, komodopodobne.
Czyli s to rzeczy, ktrym ja si zuwag przypatruj. Ito jest jakby odbiera-
ne przez ni. Albo nadawane, aja potem si natykam ipatrz.
Widziaem si zJulit iTeres M., moimi dwiema opiekunkami. Byem wkon-
sulacie ina teje linii protekcji wLocie. Bilet zaatwiony.

105
Dom upiorw zapewne The Ghost House wreyserii Williama C. de Millea.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 825 2011-12-19 14:30:13


826 Tajny dziennik

O szstej jazda przez Madison autobusem z38 na 89 Street. Wiele przystan-


kw iczerwonych wiate, autobus jecha ze 3 kwadranse. Nieraz kto stary pod-
nosi si zawki wostatniej chwili. Ludzie majcy wsi czekali cierpliwie. Tok.
Potem dojcie zdu torb zpytami (dokupionymi) ze dwa kilometry. Ale e cie-
po idobrze si czuj, to byo przyjemne. Cel mieszkanie Lilpopwnych Feli
Krancowej iHaliny Rodziskiej. Po drodze kupiem kwiaty. Fela Lilpopwna
Kwiaty, jak mio, tu nie ma zwyczaju
ale wPolsce jest
wanie, my jestemy Polacy.
Przepraszaem za spnienie, na co Lilpopwny, e tu zawsze wszyscy si sp-
niaj, bo trudno nady wtym ruchu ina wielkich odlegociach. Dlatego zresz-
t robi si wczeniej przyjcia, eby zdy na noc do domu.
Byli profesor Krzywicki zon. Krzywicki iFela tych dwoje zdecydowao
omojej nagrodzie. Potem jednak, kiedy dowiedzieli si, e przyjedam, wpadli
wpopoch. Przyznali si do tego. Myleli, e bdzie ze mn wiele kopotu. Bo na-
pisaa im wdobrej wierze wsplna znajoma, e jestem schorowany istary. Lilpo-
pwny, po 70-tce, zamieway si
ona zapomniaa, do kogo pisze!
W Lexingtonie bya mowa otym, ile ludzi zPolski przyjedao iprzyjeda
do Ameryki.
Pani Jana
adzieci to tu byy wszystkich
Ameryka to nie tylko druga pkula. To druga strona medalu polskiego ipol-
sko-ydowskiego.

12 listop.

Ze starym znajomym zPolski Ludwiczkiem, ktry wyemigrowa w1968 ajest


wci mody na spacerze po dzielnicy artystw beatnikw. Potem jazda do Ju-
lity iLecha Brodacza. Tam przyjechaa Teresa M. zlekark pani Alicj Piaseck,
uktrej byem. Teresa nocuje dzi wtym hotelu, co ja.
Zmczenie, przebolewanie gowy. Ale niele wsumie. ko. Cisza. Noc. Puka
deszcz. Jutro caa Ameryka oglda pogrzeb Breniewa106.
Blada Anka107 mieszka na Florydzie, Ludwiczek mwi, e ma przepikne 3-let-
nie dziecko. Ludwiczek pokazywa mi ulic homoseksualistw.
Tylko otej godzinie nic si nie dzieje, za wczenie izreszt za zimno.

106
Pogrzeb Leonida Breniewa odby si 15 listopada 1982 r.
107
Blada Anka posta wystpujca wDonosach rzeczywistoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 826 2011-12-19 14:30:13


Pogorszenie 827

Ludwiczek oduczy si mwienia po polsku, ale przy mnie si rozkrci. Spy-


ta mnie na pocztku
Co si stao, e pan wyszed zszafy?
Ja, e ruszy mnie zawa. Itak nauczyem si jedzi. Kiedy mnie obserwowa
w196768 r. na pl. Dbrowskiego, lecego zawsze wku, nie wyobraa sobie
mnie chodzcego po ulicy.

13 listop.

Dzi iwczoraj nie chciao mi si je ani pi. Bl gowy cay czas. Zimny wiatr.
Chodziem po Manhattanie zadowolony, e sam. Po kinach porno, po horrorach.
Kina porno maj powodzenie. Kina zwyke niedue. Po poudniu mao ludzi. Przed
rozpoczciem seansu na Broadwayu czerwona kurtyna podwietlona, drze si mu-
zyka. Nagle kurtyna zafalowaa, ukaza si duy czarny kot, niespeszony. Zeszed
na sal. Po seansie chodzi po kinie ida si ludziom gaska.
Nie mogem trafi do subway, bo sporo starych nieczynnych wej. Wreszcie
trafiem. Dwa pitra wd. Szaro, brudno, nikogo, tylko szczur wyskoczy. Iznik-
n. Gowa dopiero ustaa wboleniu. Po proszkach icodeinie. Ktry ze suchaczy
pyta mnie, czy to mj wiersz gowa boli mnie isiebie108.
Dzi tak wybitnie byo. Staraem si, eby gowa bolaa tylko siebie, ale wie-
czorem ulegem jej cay.
Kupiem avocado taki owoc-jarzyna. To dobre, bo mikkie. Kroi si jak ogr-
kowy ser i wsmaku nieco do sera podobne. Zwierzchu poyskliwie zielone, po-
dobne do grudkowatej tykwy.
W kinie homo-porno dwch przede mn na sali ajdaczyo si, przed nimi sie-
dzia kto ich na obrotach gowy podgldajcy, tak si podnieci, e si stopniowo
rozebra do naga. Film, araczej dwa filmy szy, dwaj ci zrobili swoje, poszli, filmy
szy dalej, rni wchodzili, wychodzili, szli za kulisy. Nagi siedzia, siedzia, a za-
sn na dobre ina dugo. Wkinie porno damsko-mskim te jeden podnieca si
bez przerwy ibez krpacji, a po wyadowaniu kilkakrotnym wyszed.

niedziela, 14 listop.

Szukaem od kilku dni Hindusa zegzotycznymi perfumami wminiaturkach.


Dopiero dzi wieczorem znalazem. Nie Hindusa, ale Murzyna. Nie na tej ulicy,
ana Broadwayu. Chcia 3 dolary. Akiedy daem mu 5, wyda 1. Ja si upominaem.

108
Chodzi owiersz gowienie zcyklu Leenia (tom Mylne wzruszenia).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 827 2011-12-19 14:30:13


828 Tajny dziennik

Doda 1, udajc, e zapomnia. Chodziem po ulicach. Odnalazem jeszcze inne


dwa porno-homo. Kino-rewie. Pierwsza rewia taka sobie, druga wietna, bo na-
reszcie typy na pokaz. Na fina taniec trzech zklaskaniem ouda, ale nie rkami.
Wmidzyczasie ogldaem na Broadwayu film wytwrni Disneya, fantazyjny. Chc
mnie koniecznie nakierowa na film Skolimowskiego, bo oPolsce, a wPolsce nie
idzie109. Ale ja nauczyem si teraz zwleka, apniej nie mie ju czasu. Ludzie
by mnie wpakowali wpolskizmy, wbiblioteki, literatury, malarstwo wspczes-
ne, aja chc ycia ulicy, Ameryki, tej amerykaskiej. Whomo-porno czarni, ci
ibiali, nawoywanie si Rosjan
pajdiom, pajdiom
8, czyli moja Avenue, b. ciekawa, ywa. 7 te. Za to 6, czyli Americana, wdal-
szym biegu nudna. Nudy dodaj tam nowoczesne drapacze. Iokazuje si, e star-
sze domy wNowym Jorku s lepsze, ustawione ciasno, pene sklepw, lokali. Wie-
le pomniejszych ulic ciemnawych, bardzo pustawych.
Nadal bardzo mao jem.
Oczywicie pornografia na dusz met nudzi, czy raczej nuy. Ale po prze-
rwie znw zajmuje.

15 listo.

Chodziem po dzielnicy chiskiej ipo innych bliej cypla. Zib. Im bliej cy-
pla, tym wikszy wydmuch. Midzy Chiczykami nie ma si uczucia obawy, co
nie zawsze midzy Murzynami. Duo ich pijanych, Murzynw, gadajcych do uli-
cy. Wsklepach isklepikach chiskich czsto taniej ni gdzie indziej. Stare Chinki
na zakupach, jak ony ostatniego wcielenia Buddy, poywione.
Dzwoni Miosz. Mwiem mu ojego pisaniu. On, e stara si nie rozgranicza
prozy od wierszy. Ja mu na to, e niektre jego wiersze s esejowate. Przytakn,
jakby zwahaniem. Zwierzyem mu, e czuj si wobec niego gapowaty, intelektu-
alnie nierozgarnity. On na to, e mi troch zazdroci mojego pisania poczonego
zulic Warszawy. On tego nie mia, bo wjego stronach byo si midzy jzykami.
Polacy mwili jak gdyby jzykiem zkronik, Biaorusini po swojemu. Rozmowa ze-
sza na Nowy Jork. Dopiero od Miosza dowiedziaem si, na czym polega zmia-
na. Kiedy on tu przyjecha, pod ziemi byo cae drugie miasto. Potem to znikn-
o. Wsubwayach pusto iniebezpiecznie.
Troch poaowaem tego podziemia ywego, ale pewnie dziki temu jeszcze
ywiej jest na wierzchu. Chodziem dzi kilometrami ulic sklepowych istragano-
wych. Kupiem zegarek za 6 dolarw. Jednorazowy, jak si zepsuje, to przepado.

109
Fucha z1982 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 828 2011-12-19 14:30:13


Pogorszenie 829

To tyle, co kino. Ana prezent dobre. Do kina te pojechaem wieczorem. Na Pol-


tergeist110. Gdybym tu duej mieszka, pewnie bym si ogupi. Ale moe nie. Por-
nografia zupenie mnie dzi nie cigna. Ponadto zacz dziaa zmys oszczd-
noci. Wdrodze powrotnej bardzo zmarzem. Zmczenie tym wiksze. Zaczem
uwaniej przechodzi przez ulice. Atych jezdni strasznie duo.
O Niagarze Miosz, e ju dawno niemodna. Teraz modny Grand Canyon.
Kilka razy wrnych miejscach nagle wpada mi wucho Mozart. Odczuwa-
em to jako wezwanie do Europy, na swoje ko. Mozart owiele bliszy ni Man-
hattan zjego ludmi.

16 listop.

Zaatwianie lotu, zmczenie. Potem lepiej. ZFel Lilpopwn wdwch pry-


watnych muzeach koo siebie. Jedno azjatyckiej rzeby, drugie zRembrandtami,
El Grecami, van Eyckiem, Turnerem, Tycjanem. Autobusem na Broadway. Odpo-
czynkowa kolacja iEvita, musical oprezydentowej Argentyny, onie Perona111. Po-
chodzila zludu, urosa wlegend, kochaa lud, uchodzi za wit, zmara w1952
na raka. Musical zaczyna si od pogrzebu, koczy na ou mierci, ale wmidzy-
czasie sceny ruchowe, pomostowe, zastygania ruchu. Muzycznie trzyma si kupy.
Gosowo dobre, zekspresj. Napisalimy zp. Fel kartk do Jzia Czapskiego.
Dzi, kiedy si pieszyem, zjesionk na sobie, wic ciszy, zmachany, byem zy,
wtrzech miejscach haasowaa maszyna rozwalajca asfalt. Miaem dosy Ameryki.

17 list.

Dobry humor. ZKrzywickimi, do nich do Connecticut i zpowrotem. Con-


necticut iMassachusetts to indiaskie nazwy. Minnesota skandynawska. Connec-
ticut domkowe miasteczko.

18 list.

Do Lotu, czy przyszy pienidze polskie zWarszawy, jako dopata. Ale nie
przyszy. Wrazie czego dopata 157 dolarw, bo powrt przez Montreal. Chodzenie
po miecie, kina. Cieplej. Wci mao jem ipij. Przesunem dwie dziurki wpasku.

Poltergeist (wPolsce znany jako Duch), film z1982 r. w reyserii Tobe Hoopera (produ-
110

centem by Steven Spielberg).


111
ona prezydenta Domingo Perna Eva Pern (19191952), argentyska dziaaczka
zwizkowa ipolityczna.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 829 2011-12-19 14:30:14


830 Tajny dziennik

Nowojorczycy nie chodz szybciej ni warszawiacy. Winnych miastach cho-


dz wolniej, a wrozlazych dzielnicach, miasteczkach chodz rzadko albo wcale
nie chodz, tylko jed ilataj. Wsklepach zaatwianie niepieszne, duo pako-
wania. Wkinach rw si tamy, skrzecz goniki, porcze pocierane. Bruki, chod-
niki zahaczaj onogi. Obowizuje uprzejmo.

19 XI

Krzywicka tumaczy dla Amerykanw dzienniki prymasa Wyszyskiego zokre-


su jego uwizienia112. Mwi, e bigoteryjne, e wychodzi charakter autora trud-
ny, anawet odpychajcy, astyl niedobry. Uprzedzaa wydawc, ale on uwaa, e
wszystko to nic nie szkodzi, byleby przetumaczy.
Byem dzi zLudwiczkiem na spacerze i wmuzeum zPicassem, Matisseem,
Kleem, Ernstem, Noldem, Brancusim. Brancusiego dua gowa drewniana zwiel-
k dziur to Sokrates. Picassa znane Panny zAvignonu malowane wiskim kolo-
rem. Kleego wielka twarz na 2 parach ng. Ludwiczek to lubi, zawsze to go rozwe-
sela. Ludwik H.113 by ten obraz zlekceway, ale zca rozpraw, zbraniem swojej
twarzy wdziesi rozczapierzonych palcw.
Miosz jeszcze raz dzwoni, eby przekaza Andrzejewskiemu, e nie pisze
do niego, bo jak? e martwi go jego lepnicie, e zawsze onim pamita ieby
przekaza, e z on Miosza coraz gorzej, jest w coraz gorszym stanie psy-
chicznym.
Wieczr zlekark, znajom Teresy Mellerowicz, Piaseck. Pytaa, czy bym nie
wzi paczki. Ja ztrudem, ale si wykrciem. Powiedziaem, e mam ciki chle-
bak ib. cik torb, gwnie zpytami, nie mog dwiga. Co prawda. Idoda-
em, e sam do siebie te wysyam paczk, bo nie udwign wasnych rzeczy. Co
te prawda. Bya na tyle grzeczna, e ze swoj crk wzia mnie do chiskiej re-
stauracji, gdzie obfite jedzenie, dla mnie trzy razy za duo. Daa mi koszul. Posta-
nowia paczk wysa. Klarowaem jej, e moi znajomi wPolsce otrzymuj pacz-
ki. Teresie M. te nie wywdzicz si, jak by ona chciaa. Zoya prbki wierszy
wPIW-ie, oczym Milewska mi szepna, ie sabe, wic bez szans. Teresie Mell. nic
nie przekazaem, bo nie byem upowaniony, zreszt nie miabym miej roli. Ale
kiedy Teresa przed poegnaniem zagadaa mi otym ie nie ma zPIW-u odpowie-
dzi, odparem, e poprosz Milewsk oodpowied, ale e na sam spraw wpywu
nie mam. Co nie jest kamstwem.
Tak to plcz si ludzkie sympatie, chci, obliczenia iwykrty.

112
Zapiski wizienne prymasa Wyszyskiego.
113
Ludwik Hering.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 830 2011-12-19 14:30:14


Pogorszenie 831

Pytaj mnie, czy co napisz oAmeryce. Nie wiem, co na to odpowiada. Wko-


cu mwi prawd. e robi zapiski dziennikowe, nie do druku, akilka numerw
amerykaskich Kici Koci ju jest.
To tak jak nie wiem, co odpowiedzie na pytanie, gdzie jem wWarszawie. Ico.
Piasecka suchaa moich objanie, wreszcie stwierdzia
widocznie nie jest ztym le, skoro pan jest zdrowy.

Rozumiem, dlaczego Amerykanie jed do Europy. Po pochodzenie to raz.


Adwa e zkilku wyjtkami nie maj prawdziwych miast, ana pewno nie maj
miast zwielowiekowymi nawarstwieniami. Dziwi mnie za to, e tu tyle drzew, la-
sw. Blisko Nowego Jorku, Bostonu.
13-letnia crka Piaseckiej przy chiskim obiedzie zwierzya nam, e wczoraj na
przyzwoitej dziewidziesitej ktrej ulicy, kiedy szed ze szkoy jej kolega, wy-
lazo naraz zza samochodu trzech Murzynw zotwartym scyzorykiem, eby da
im pienidze, te, co ma. Sami zreszt zaraz mu signli do kieszeni. Pucili go, ale
obiecali jeszcze spotkanie. Dzieci ze szkoy od dzi wychodz do przystanku tyl-
ko grupami. To si zdarzyo o3 po poudniu.
Druga strona medalu wyglda tak, e znajomy Krzywickich Murzyn zwy-
szym wyksztaceniem wstydzi si zachowania wielu Murzynw. Kiedy szuka od-
powiedniej pracy, odmawiano mu wszdzie. Zrozumia, e dlatego, e jest czarny.
Spytaem si Ludwiczka, jak si nazywa mieszaniec czarno-ty. Ludwiczek
rozemia si
tu mwi wstrtny, to nie ma nazwy.
Piasecka mwia, e tacy mieszacy przykro wygldaj.
Wstpiem dzi wstarej dzielnicy zmaymi kamienicami do ustpu. Tam na
cianach chiskie napisy, chyba ogoszenia.
Idzie kilka chiskich filmw. Ale wszystkie maj na fotosach boksowania, mor-
dobicia. To tutaj ma szalone powodzenie.
Wieczorami trzeba zwaa na jezdniach na pdzce samochody, wielu prowa-
dzcych jest po drinku, nie istnieje wyrany zakaz picia przy prowadzeniu samo-
chodu. Zdaje si, e cigle mtnie wyglda prawo uywania broni. Na pewno mo-
na j kupi wsklepie bez niczego.
Powrt do Warszawy bardzo mnie podnieca. Dom, przyjaciele, rozpakowanie
si, suchanie nowych pyt niezwykych, bo azjatyckich. Jest wtym pewna nie-
cierpliwo, eby ju wspomina to, co si przeywa. Ale ja j powcigam. Trze-
ba rozciga teraniejszo, trwanie.
Jazda samochodem Krzywickich owiecia mnie, e podr samochodem do
Montrealu moe by nie mczeniem si, aprzyjemnoci.
Le wswoim nowojorskim pokoju na ku. Jak co noc sycha czsto przera-
liw karetk pogotowia yu-yu-yu-yu. Mwi, e Manhattan jest tak zapuszczony

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 831 2011-12-19 14:30:14


832 Tajny dziennik

przez napywow ludno. e 5 Avenue bya niegdy naprawd zadbana. Metro


jedzio lepiej, byo porzdniejsze.
Polacy po kolei wyznaj mi, e tu wAmeryce nigdy nie czuj si na swoim
miejscu. Cho nowsze emigracje inteligenckie ipapie Wojtya, wreszcie Solidar-
no zmieniy obiegowe opinie oPolakach. Dawniej byy lekcewace, wstydliwe.
Wszyscy Polacy mwi, e tu si haruje na pienidze. Ale e dla kogo ointe-
lektualnym charakterze bywaj nieze posady. Jak portiera wkamienicy
siedzi wcieple, czasem tylko co powie, umiechnie si, atak czyta ksi-
k, on ma wysze wyksztacenie.
O takiej posadzie mylaem za czasw biedy wWarszawie. Co prawda stre
s wPolsce marnie patni.
Inna rzecz jak ma si dolar do zotego. Na pewno dolar jest owiele, wiele
mniej wart, ni daje si za niego wPolsce na czarnym rynku. Nieporwnanie mniej.
Wiemy, e dolar by 20 lat temu znacznie wyszy. Ale izoty by znacznie wy-
szy. Icena dolara na czarnym rynku bya wywidrowana. Dochodz do podejrze-
nia, e bliej sprawiedliwoci bya polska pastwowa cena dolara. Ale polski zo-
ty nie ma pokrycia wzocie. Nazwa wskazuje, e kiedy mia. Sam by kawakiem
zota. Iludzie po wprowadzeniu banknotw za krla Stasia nie chcieli przez du-
gi czas tych banknotw bra.
Dzi wpoudnie szukaem polskiej apteki, wktrej raz byem zLechem Mi-
chaem Brodaczem. Zapytany przez telefon, wyjani, e to jest na 2West midzy
8 a9 albo midzy 9 a10 Avenue. 2 Street ju raz spotkaem na spacerze, ale chyba
jako nie West, aEast. Iju ze ledzenia mapy wsubwayu zaczo mi wyglda na
niemoliwo takiego rogu. Ulice Manhattanu bliej cypla pochodz znajstarsze-
go ukadu, kiedy tu rodzio si miasto. Apomys na podune avenue ipoprzeczne
streety, te ite kolejno numerowane, przyszed pniej. Szedem wanie pod prd
historii, 8 Avenue, inajpierw mi si ona rozpucia ina jej miejsce rozwidliy si dwie
starsze nie numerowane, a znazwami. Skrciem tam, gdzie spodziewaem siza-
cztkw systemu numeracji, inapotkaem po trudach ato Sidm Street, ato po
kilku znazwami Czwart, znw inne nazwy, wreszcie Trzeci, oDrugiej poprzecz-
nej Zachodniej nie byo mowy, aju na pewno nie oskrzyowaniu si jej zsm,
Sidm podun Avenue. Zrezygnowaem zszukania tego, czego nie ma. Wygasi-
em niepotrzebny niepokj, bo apteka nie musi by ta, ipoczuem si wpltany na
ywo wdzieje topografii tak znamiennego, potnego miasta nie bez dumy iironii.
Orientacji nie straciem, dziki bliniaczym najwyszakom114 zcypla iinnym
punktom.
Za to wieczorem, wracajc z42 Street, jeszcze raz skusiem si na odnalezie-
nie kolejki (subwayu) do mnie. Bo umiem wsiada zdalszego przystanku, zbli-

114
Wiee World Trade Center.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 832 2011-12-19 14:30:14


Pogorszenie 833

szego, a ztamtego nie. Idzi okazao si to za trudne. Ju umiem szuka, nawet


pyta. Co ztego niedostateczne strzaki, gmatwanina dugich korytarzy, zakr-
tw, przej, schodkw zmylia mnie dwa razy, zmczya, wyszedem na wierzch,
piechot do stacji nastpnej idojechaem.
Na chiskim obiedzie kady dosta wsuchym pieroku wrb. Mnie wypad-
o Uwaaj, co chcesz, bo to dostaniesz.

sobota, 20 list.

Byem zp. Piaseck wmuzeum Metropolitan. Tym razem malarstwo red-


niowieczne, rzeby zCypru podobne stylem do etruskich ijeszcze raz Polinezja
iAmeryka przedkolumbijska. Piasecka kupia mi, bo chciaa koniecznie, album ze
sztuk murzysk iprekolumbijsk. Paczk przesya przez ksidza, ktry ma duo
miejsca wsamochodzie. Dzwoniem do Feli Krancowej. Mwia, e mog swo-
j paczk te mu dooy. Ale ja z6 dzi kupionych pyt redniowiecznych dwie
dopchnem do torby zpytami irajstopami. Aalbum ten ijeszcze drugi daj si
zmieci wchlebaku. Byem wkinie na grimshow, cyklu krtkich filmw oupio-
rach, onapadzie insektw, ofacecie, ktry pod broni kaza si wkopywa nad mo-
rzem wpiasku dwm osobom iczeka na przypyw. Sala kinowa na 42 Street pena,
przewanie Murzyni, oklaski, pokrzykiwania, kwilenie dziecka, papierosy, wcho-
dzenie iwychodzenie, wony Murzyn, zamiatajcy, wczasie seansu kilka razy sto-
sy mieci ijedzenia.
Kilku Murzynw zwosami zebranymi wbruzdy izagony. Wielu mczyzn
czarnych ibiaych zjednym kolczykiem.
Znalazem dzi po raz pierwszy zrogu 42 i8 Av dojcie korytarzami do swo-
jego subwayu wstron domu downtown.

niedziela, 21

Sam wdwch muzeach115. Szkielet dinozaura jak wiadukt. Ciepo. Spacer po


ulicach. Koniec pobytu.
Kupiem pod muzeum rkawiczki za 3 dolary. Dwie sale samego Degasa, prze-
wanie pastele, porodku rzeby, wszystkie mae. Kpice si baby ikonie. Wiele
impresjonistw kupionych podobno od Rosji.
W oczach mam zielonawoniebieskie, emaliowate krajobrazy Corota icay wbie-
lach krajobraz Moneta. Te ite malutkie.

115
Muzeum Historii Naturalnej iMetropolitan Museum of Art.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 833 2011-12-19 14:30:14


834 Tajny dziennik

poniedziaek, 22

Zaatwianie biletu wLocie. Jadzia 19 tys. z zdoaa dosa na czas. U Julity


iLecha Michalskich. Przekonali mnie, eby wzi rzeczy wneseserze ze sob, e
mona to razem ztorb, wktrej pyty, przytroczy do kek itak nada na ba-
ga. Michalski jutro o7 rano przyjedzie po mnie iodwiezie mnie do samochodu,
zabierajcego Polakw do Montrealu. Lech Brodacz nie tskni za Polsk. Tu ma
siostry, przyjaciela zPolski, nie mwic oonie isynku. Ju zapisa si na teatral-
ne studium doktoranckie.
Julita wrcia pno zredakcji. Poniewa prymas Glemp paktowa zJaruzelskim
inawoywa do niestrajkowania 10 listopada116, wamerykaskim Nowym Dzien-
niku polskim, tym od Julity, zamieszczono konfesjona iwielkie uszy (Glemp ma
wielkie, odstajce uszy). Pod tym podpis: zamiast strajkowa, id si spowiada.
Byy cay dzie telefony do redakcji. Czytelnicy oburzeni jak mona, to polski
prymas Redaktor naczelny auje, e to da. Ale Julita powiedziaa mu, eby sobie
obejrza wjakim amerykaskim pimie komiksy zpapieem wrnych pozach.

23 listop.

Zadzwoni owp do 7 Lech Brodacz. Zawiz mnie samochodem do firmy


pana Moczydowskiego. egnam spojrzeniem dugim Manhattan. Dziwi si, e
za chwil ju odjedzie wprzeszo. Odjecha. Dzielnica Queens. Za rogiem Po-
lacy zpkajcymi walizami. Klitka przedsibiorstwa. Pani mwi
samoloty nie maj znas procentu, grozi nam upado, ale trzymamy si
Pakowanie bagay do przyczepy. My do autobusiku. Wkocu wioz torb,
chlebak isakwoja, wypchany dobrze. Wnim kawa, 30 pyt, stare spodnie, ko-
szule, plany New Yorku. Sakwoja itorba przytroczone do metalowej drabinki
na kkach.
Ruszamy do Montrealu. Dwa razy nawala opona. Pogoda szara. Lasy, lasy, nie-
raz skaki spod drzew, szosa, lasy, lasy, granica kanadyjska, sprawdzenie biletw
ipaszportw, jazda dalej. Lasy, skay, lasy na skale, jeziora. 7 godzin tego. Montre-
al omijamy. Lotnisko. Kto woa
o, stoi
Patrz stoi. Samolot znapisem Lot. Po 4 godzinach ruszamy wniebo. Obok
mnie siedzi wsamolocie miy pan, zwyczajny, wraca od syna zToronto, gdzie wje-
da si samochodem wwielkie, spiralne sklepy. Pan wiezie ze sob wdk, bukiet

116
10 listopada bya druga rocznica rejestracji Solidarnoci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 834 2011-12-19 14:30:14


Pogorszenie 835

czerwonych sztucznych kwiatw upycha pod siedzenie. Za nim przy okienku pani,
ktra jedzi nieraz do Kanady. Mieszkaa tam kiedy 10 lat. Pracowaa wmetalo-
wej fabryce, jako jedyna kobieta. Ludzie pi, gadaj, chodz po samolocie. Czyta-
my wyciu Warszawy, e znw Polak porwa zWrocawia samolot. Dziwimy si.
Kanadyjki, baby, obmacyway nas alarmujcym sprawdzaczem. Trzeba byo zdej-
mowa palta imarynarki. Okazuje si, e samolot porwa jeden ztych, co kontro-
luje pasaerw przeciw porywaniu.
Wci sprawdzam, jak przedtem wautobusie, portfel wypchany dolarami. Wy-
pchany nachalnie. Sprawdzam bilet lotniczy, paszport. Przylatujemy o40 minut
przed planem. Przy wypuszczaniu celniczka tylko pyta, co si wiezie, nie zagl-
da. Mam swoje leki, pod koszul wybrane dwa numery porno. Drabinki porzu-
ciem ju wMontrealu. Tylko zawadzay. Teraz zsakwojaem, chlebakiem itor-
b lec do takswki. Dosy ciepo. Szaro. Dobrze. Ju Hoa. Jadzia, pani Anna,
pan Zdzisaw.

niedziela, 28 listopada

Po noclegu na Hoej, po oddaniu paszportu, obdarowaniu drobiazgami r-


nych osb, po zawoaniu Kalbarczyka, eby odkrci mi zimn wod, bo zamknli,
reperowali, bo by przeciek, po zabiciu ilu francuzw, po podpisaniu protoku
wsprawie paczki na poczcie, po daniu 200 z, eby mi j przywieli, 15 kilo, po
okazaniu si, e to od Holendra do Leszka, paczka sza od lutego przez wiele miast,
po przyjedzie Leszka po t paczk le u siebie, sucham pyt buddyjsko-tybe-
taskich, buddyjsko-chiskich.
Musiaem wyrzuci z8 paczek herbaty, pudo patkw owsianych, kakao. Sple-
niay od przecieku.
Ludzie tu syszeli zGosu Ameryki i zWolnej Europy moje popoudnie
autorskie wNowym Jorku. Nawet sysza to Leszek u p. Kochanka wKronie. Le-
szek nawiza romans zpewnym modziecem wKronie, nie wie, jak to dalej po-
prowadzi. Bronek, ktry mnie te sysza przez radio, do Jota
Moe on tam zostanie.
Jot
co ty? Zostawiby mieszkanie ipyty?
Ja Jotowi, jak chodz modzi po N. Jorku. Aon
atu kdki wuszach, ana rozporku sterczy krowi rg.
Ludmia wParyu. Ma paszport na przyjazdy. Zpracowni wporzdku.
O maej Paulinie Lewin zBostonu Le. mwi
ona przecie wyjechaa zPolski zworeczkiem zota, pokazywaa nam. Wic
co si nie zgadza zjej bostosk bied, czyby skpstwo?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 835 2011-12-19 14:30:14


836 Tajny dziennik

Podarowaem Jotowi kupiony na stoisku ulicznym za 6 dolarw od Chiczy-


ka zegarek. Uprzedziem, e jak si zepsuje, to si nie da zreperowa. Jot odczyta
mark zHongkongu, by zadowolony. Potem przyszed ipowiedzia
to jednorazwka
ja
przecie uprzedzaem, nie moesz mie pretensji
on
nie mam pretensji, ty mi go podarowa
Ma mi sprzeda za 3 tys. konierz iprzyszy do amerykaskiego palta, przy-
szycie za darmo. Zanis moje radio-magnet do naprawy. Przynis mi 4 arwki.
Daem mu 200 z, na dodatek dolara irnego rodzaju centy, ktre go bawiy, b-
dzie mia co pokazywa Bronkowi.
Pyta
aten dolar to prawdziwy? tak wyglda?
Ja
co ty mylisz, e ja prosto zAmeryki ibym mia podrabiane dolary?
Pani Jana zLexingtonu daa mi do wrczenia bratu isiostrze byskotki. Do tego
100 dolarw od znajomych dla ich rodziny. Poszedem do tego brata Jany, niko-
go nie byo. Zostawiem kartk, zatelefonowaem. Ale przyszed dzie wczeniej
przed umwieniem pod moje drzwi. Mnie nie byo, mocno wali wdrzwi, wiem,
bo akurat Jot zajecha wind izwrci mu uwag, na co tamten podobno co nie-
grzecznie. Pojechaem wumwiony dzie, zastaem spokojn on. Zostawiem,
co miaem zostawi, rad, e nie ma jego, bo moe pytaby odolary, aim dolarw
Jana nie daa. Zreszt niedawno zAmeryki wrcia ich matka. Zadzwoniem do
pewnej pani, dla ktrej crka znowojorskiej redakcji daa mi 60 dol. Pani ucie-
szya si przez telefon, mwia, e chora. Zajechaem, ato wysoka dama, utlenio-
na, dobrze ubrana, wmieszkaniu figurki murzyskie. Bya i wAmeryce, i wAfry-
ce. Ito nie po razie. Wstpiem do Czesi, szwagierki Jadzi, od ktrej dostaj leki.
Okazao si, e Jadzia przez telefon ju j uprzedzia, e wstpi ie zapewne b-
dzie miaa mi niespodziank, dane jej 5 dolarw. Daem, czemu bya rada. Cz-
stowaa mnie racuchami inajlepsz herbat.
Czekaj mnie dalsze rozdawanka iprzekazywanka. Ano, wiedziaem, e jadc
do Ameryki, porusz karmana.
Odzywaj si rury. Co mi przypomina konchy itrbity tybetaskie znowych pyt.
Nie zazdroszcz Polakom wAmeryce. Mieszka wkraju, ktry uchodzi za nie-
skoczenie bogaty iza zobowizany do dawania, dawania
Sam zdziwiem si inieomal zgorszyem, kiedy Fela Krancowa Lilpopwna
pokazaa mi ofreskowane, wymylnie zbudowane gmachy opery ifilharmonii na
Manhattanie
rne pastwa skaday si pieninie na to.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 836 2011-12-19 14:30:14


Pogorszenie 837

Ludzie porozumiewaj si powoli wrozmowach. Rozmawianie przy zaatwia-


niu wlecze si. To dawno zauwayem po polsku, apo angielsku wAmeryce roz-
wleko zaatwiania wydaa mi si monstrualna.
Mylaem, e Ludwikowi niewiele opowiedziaem ztego, co przeywaem
wAmeryce, aon
duo przekazae mi tej Ameryki. Nowy Jork, rozumiem, kredens zastyg-
nity wfin-de-sicleu.
Nie powinienem si dziwi, asi dziwi, e moje ustne, wic pamiciowe prze-
kazywanie Ameryki nie tyle ju zaley od samej Ameryki, od moich zni zwiz-
kw przez 6 tygodni, ile od moich sw, sformuowa, nawet od mojego obecne-
go nastroju ipamici. Dobrze, e wAmeryce pisaem dziennik na ywo.
Tadzio Eski ju zdy spotka gdzie siostrzenic pani Jany zLexingtonu iju
wie, e ja tam nocowaem.
Z tym wysaniem mi 19 tysicy byo tak, e Jadzia zwrcia si do Eskich, oni
powolni, Zdzisaw zobowiza si wpitek, e na poniedziaek. Ap. Anna przy-
sza wsobot
nie, to trzeba koniecznie wpaci, bo Miron nie bdzie mg wrci
I posza wpaci117.

[roda, 1 grudnia 1982 r.]

Kto powiedzia mi wAmeryce, e polskie wiersze tak trudno przekada na


angielski. Angielski ma tyle okrele, sw dokadnych, przez co trudno owielo-
znaczno, jaka jest wpolskim.

czwartek, 2 grudnia

Sen.
Piwnice. Rzeka szczurw zzakrtami, nie wida pocztku. Ja chyba midzy
nimi. Bo wszystkie gnane przez ludzi na wywzk, albo gorzej. Midzy szczurami
wybitnoci, intelektualici. Pewna pikna aktorka zatrzymuje si przy nich, chce
co rozdawa, szczeglnie obdarowa szczura-profesora. Moe nawet zdejmuje
zsiebie klejnoty, podaje.

117
Tu koczy si zeszyt szsty dalsza cz tekstu pochodzi zzeszytu sidmego, ktry
ma adnotacj na okadce: Dziennik, cd. Nadawania, zeszyt 7 / POGORSZENIE / od 1 grudnia
1982 roku do/ Miron Biaoszewski, Warszawa, Lizboska 2 m. 62.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 837 2011-12-19 14:30:14


838 Tajny dziennik

Potem jestem midzy ludmi wtych samych piwnicach. Braem jak si oka-
zao udzia i ztej strony. Pytam, ile paczek szczury dostay od aktorki, od nas?
Mwi, e kilka.
Kto zastanawia si, e zjednej strony szczury na z wywzk, zdrugiej stro-
ny wspczucie, pomoc, ztrzeciej jeli ich si nie wytpi, to nam wiele po-
niszcz.
s brzydkie koczy wbocznym prawym wejciu do ciemniejszej piwnicy.
Okazuje si, e wtym cigu piwnic nocujemy, moe wogle mieszkamy. Rz-
dy byle jakich ek. Ja mam swoje. Kad si, brak soika do siusiania. Wstaj szu-
ka, patrz, wszyscy pi, tylko obok ko puste, ten kto wysun si iwyszed,
aja chyba jestem oniego zazdrosny. Id wgb piwnic. Skrcam wlewo. Wiksze,
szaroczarne betonowe pomieszczenie. Puste, ale wiem, e obok pi jacy, zinnej
piwnicy. Szukam soika. Nie ma. Zagldam za du, ciemn kotar, obawiam si, e
tam przepa, ale nie. Beton, szaro iczarno. S soiki na betonie. Nie, to szklanki,
due. Szklanki nie wezm, nie wypada. Patrz: rozesane, ale puste ko, przed
kiem na betonie kufel. Pusty. Nie wypada bra.
Wracam isysz dyskusj. Inynier piwniczny tumaczy, e mona robi cigi
piwnic-domkw, kady dla 6 rodzin ipo co przegrody. Ja
ale chociaby zpapieru.
W midzyczasie kto mign po ciemku, wtej duej piwnicy, za co si scho-
wa. Czy to ten, oktrego mi szo? Czy to nikt?

3 grudnia

Nie ma co tak rozdziela rzeczywistoci od nierzeczywistoci. Zmysy iro-


zum zawodz.
Znamy wiat bardzo czciowo, reszta jest dla nas wynika zbada, ale nie-
zmysowa, czy wogle nieodbieralna. Zreszt nie wiemy wiele osamej istnoci.
Wytone wpatrywanie iwsuchiwanie si wrzeczywisto wanie potrafi po-
wodowa przeskok odbieralnoci, odczucia mistyczne.

Gobic wyrobi tak sztucznie, e po powietrzu lataa. WNorymberdze mu-


cha zrk jednego magistra wyleciawszy, okrywszy lotem swoim wszystkich usto-
u siedzcych, do rk jego nazad si wracaa.
To Chmielowski. Dosy archaiczny, cho nie a tak dawny. Uywa nazad.
Aju za moich dziadkw nie uywao si tego okrelenia wdobrym towarzystwie.
Prawd mwic, zawsze byo ono furmaskie, najdosowniej na zad. Pobudza
od razu wizj koskich zadw, zawsze zadw, nie przodw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 838 2011-12-19 14:30:14


Pogorszenie 839

Krzysio Czarodziej, pozostawiony na gospodarstwie wZielonce podczas wy-


jazdu Darka do Bugarii, wynis mu jednak telewizor ico tam jeszcze. Darek go
przepdzi.
znalimy si od dziecka. Ale jeeli on mi to raz zrobi, to moe zrobi jeszcze.
Darek robi ogrodzenie terenu wZielonce. Niezalenie od tego ma plac was-
ny wKobyce, daleko dosy od stacji, za to na pustkowiu. Zwiz tam cegy. Chce
si budowa, jako e Zielonka to jednak dom nie jego. Przypuszczam, e po do-
wiadczeniu zKrzysiem Czarodziejem straci zaufanie do kolegw.
Wstpiem po Janusza do Bronka. Bronek okinach homoporno
chociaby po to warto tam zosta, ja bym wtakim kinie siedzia cay dzie.
Kamienica Bronka, rozbierana, teraz zpowrotem odbudowywana, remonty
mieszka. Prywatnego waciciela, ktry t kamienic odkupi do rozbirki, po-
dobno posadzili.

7 grudnia

Po duych spaniach due bycia ze sob. Nie mog si naje samotnoci, tak mi
dobrze bez nikogo. Suchanie pyt zczytaniem. Chyba e pyta zajmujca, wtedy
tylko sucham. Bardzo pikna muzyka na stare instrumenty chiskie. Stara muzyka
japoska, piewo-recytacja jakby zupuszczaniem drewnianego odgosu miarowo,
co pewien czas. Kiedy to opowiadaem Mikoajowi Bieszczadowskiemu, on do mnie
przecie ty te moesz tak robi
Wanie, ale tam wpadli na ten pomys wczeniej, ja wswoim teatrze miaem
pomysy swoje.
Buddyjskie piewy zKorei. Jakby wyrojenie si pszcz.
Mylaem, eby zobaczy si ztym czy owym. Zrezygnowaem. Nie chc zni-
kim. Pojechaem autobusem po naprawiony radiomagnet, po drodze niespodzianie,
jak we nie, u Czechw118 pani Basia na tle nowych wspaniaych pyt: Purcell na
klawesyn, canzony Gabrielego, koncert wiolonczelowy J.Chr. Bacha, psalmy po-
kutne Orlanda di Lassa, madrygay Banchieriego, Palestriny, Lassa. Wsklepie ro-
syjskim kupiem album malarstwa woskiego ialbum sztuki Kremla.
Teraz wdomu przesuchiwania, ogldania. Obraz niejakiego Scarsellino, prze-
om XVI/XVII wita Rodzina; wotwartej na letni widok zosiokiem iJze-
fem stajence may Jan Chrzciciel podaje baranka ikrzy Jezuskowi, ktry wdaje
si wt zabaw zkolan Matki, Matka Boska spoglda na to pogodnie, ma na go-
wie somkowy kapelusz, do stajenki zaglda soce.

118
W Orodku Kultury Czechosowackiej na ul. Marszakowskiej, zawsze dobrze
zaopatrzonym wpyty gramofonowe.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 839 2011-12-19 14:30:14


840 Tajny dziennik

Inny ciekawy temat Domenichina Himmelfahrt der Heilige Magdalena. Anio-


owie unosz Magdalen, lec ca grup wniebo. Magdalena widziana zdou, nieco
bulwiasta, ale zrozwianymi ze szczcia icigncymi si za ni jak kometa wosami.
Lodovico Caracci: wita Rodzina ze witymi. Midzy odchylon kurtyn akolum-
n na estradzie Matka Boska zJezuskiem, na lewo Jzef, na prawo podstarzaa Elbie-
ta zmaym Janem. Towarzystwo elegancko odziane iuoone, szczeglnie wytworna
wita dama na prawo pod estrad podziwia grup iprzy okazji Wawrzyca, ktry ado-
ruje w. Rodzin po lewej, trzymajc wielki pogrzebacz iruszt. Dziwnie wyskokowy.
Przypomniao mi si moje poranie zmetalow drabink na toboki wMontre-
alu. Drabink daa mi Julita iLech Brodacz wN. Jorku zdobr wol pomocy. Ule-
gem, wziem, cho czuem, e to bdzie narzdzie raczej mki. Ibyo. Porzu-
ciem to narzdzie porodku dworca lotniczego, nagle uwolniony. Tym bardziej
podziwiam Wawrzyca, e po upieczeniu si na ruszcie, co musiao by okrutne,
po prostu na miar Owicimia, chciao mu si jeszcze ten ruszt wlec na dowd
do nieba. Biedny. Spali si wmce. Aniebo? Albo wymylone, albo dowlekli si
tam wszyscy spaleni na czele zydami, tachajcymi nad swoimi gowami wspl-
ne piece ikomory gazowe, ikilometry drutw kolczastych.
Szczcie mi si przeamao. Radiomagnetofon nie chce nagrywa, buczy. Urepero-
wacza wszystko byo dobrze. Ubraem si. Zawiozem aparacisko do pobliskiego punktu.
nio mi si, e przechodziem koo kocioa Zbawiciela. Wrodku uroczy-
sto. Kocioowi wyrosy boczne olbrzymie drzwi ischody, do pogrzebu. Czyj
pogrzeb? Wychodzi, wychodzi inie moe wyj. Zagldam do rodka, atam dalej
naboestwo aobne. Myl sobie
za prezydenta? za krla? amoe Nowotk maj ekshumowa zPowzek, bo
jego ona 92-letnia, katoliczka, ktra nie daje ekshumowa, umara? Nie. Trzy czar-
ne postacie le. Trzej umarli. Potrjny pogrzeb. Trzej papiee mczennicy. Nasz
Wojtya idwaj poprzedni. Podchodz bliej. To si odbywa jak na misteriach. Wy-
chodz zkatafalku trzej grajcy papiey-mczennikw, s wsanatoryjnych piamach.
Ci dwaj skrajni zwierzaj, e kiedy tak leeli, to bali si tego trzeciego wrodku
mia takie pazury.

8 grudnia

Halina niedawno powiedziaa


ja nie yj wspomnieniami.
Zdziwio mnie. Przeszo wiele mi zajmuje wiadomoci. Izawsze zajmowa-
a. Wdziecistwie, nie majc jej duo wasnej, wypytywaem Nank, ojca oto, co
byo znimi, zumarymi, co si dziao wogle. Przed nimi te.
Zawsze te mniej mnie zajmowaa przyszo, cho przyszo blisz organi-
zuj, umiem przewidywa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 840 2011-12-19 14:30:14


Pogorszenie 841

Zatskniem dzi po przebudzeniu za starym korytarzem na Lesznie, ztam-


tymi ludmi119. Korytarz od 1944 r. nie istnieje. Zaczem go sobie dokadnie wy-
obraa. Pomylaem: czy chciabym wnim by?
Czy jako tamten ztamtych czasw? Nie, bo za naiwny.
Czy jako ten dzisiejszy? Nie, bo za sceptyczny.
Jedyna rzecz: niech ten korytarz zostanie sobie beze mnie. Wmojej wyobrani.

Na herbatnikach pozakartkowych napis cena umowna. Na innych napis cena


urzdowa. Na jeszcze innych cena uzgodniona.

Byem u Kici Koci. Chodzi na zebrania religijne. Podziwia, jak rne ludzie
maj wyobraenia, jak rnie mwi
awaciwie prawie nie suchaj innych
Ja
to jest bardzo czste
Kicia Kocia
ty umiesz sucha innych
tak, mam ten dar
to ciekawe, mimo twojego egocentryzmu, amoe umiesz sucha dlatego, e
jeste egocentryk. Ty suchasz, jak kto mwi?
tak.
Nie mam za to potrzeby wczania si wuczuciowo masow, moe dawniej
czasem tak, teraz nie. Wiem, e uczucie osobnoci jest zwodnicze. Zdaj sobie
spraw znieoryginalnoci osobnoci, zjej pozoru. Jednak nic mi to nie przybli-
a potrzeby spoecznoci. Wic mam dystans do Solidarnoci. Bo wanie te-
raz jest czas koysania si razem. Ja si znimi razem nie koysz. Ale na osobno-
ci sucham ich uwanie.

poniedziaek, 13 grudnia

Zawieszenie stanu wojennego. By Staszek Prszyski ze Zbyszkiem,


tym, ktry ma na Nowym Brdnie ssiadk z prosiakiem. Puciem Pigme-
jw. Staszek
o, pentatonika po chwili zrnymi urozmaiceniami, ale pentatonika. Ioni
piewaj wkanonie, jeden cignie t melodi, drugi j zaczyna, trzeci po drugim
piewa to samo, ale za chwil, ito faluje, cay czas.

119
Por. Leszno 99 zcyklu Stare ycie (tom Rozkurz), zawierajce m.in. opis przedwojennego
korytarzowego ycia wtej kamienicy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 841 2011-12-19 14:30:15


842 Tajny dziennik

Kiedy puciem nagranie zklasztoru tybetaskiego, trbity, konchy, zawoa


o, to ciekawe
Zacz piewa chr mnichw tybetaskich. Staszek odezwa si
piewaj ich Bogurodzic, to podobne

wtorek

3 dni spaem. Znieduymi przerwami. Moja cykliczno jawy isnu nie ma nic
wsplnego zdob.

roda, 16 gru.

Wyspany o6 rano. Nadal ciepo, deszcz. Pjcie rozrywkowo do sklepu. Pod-


czas mojej Ameryki na wszystkich schodach na 10 pitrze wstawiono kraty, za-
mykane na dwie kdki. Nie wiem, jak to bdzie podczas psu si wind. Korytarz
zapasowy niedostpny. Wiatr, deszcz. Tuk ociany okna na niedostpnym ko-
rytarzu. Zjechaem na d. Zbudziem Kalbarczykw.
my ju nie pracujemy wyjania Kalbarczykowa m poszed na emerytu-
r, ale ja powiem dozorcy, jak bdzie gasi wiato
akto teraz jest dozorc?
taki mody, mieszka wsuterynie, wpralni.
Pojechaem do kina na amerykaski film. Przepacony bilet. Niepotrzebnie. By-
em jak si okazuje na tym filmie wNowym Jorku. Po wyjciu zkina odmiana
pogody. Zimny wiatr, abyo ciepo.

pitek

Z Przemkiem na marionetkowym Aptekarzu Haydna, operze pisanej na ma-


rionetki120. Opera adnie piewana, ale ztamy. B. dobra dekoracja apteki wedug
apteki Klawego121. Dobry ruch czci dekoracji. Marionetki niektre dobre, nie-
ktre mniej. Wruchu za mao rytmu, ekspresji, zrnicowa, wykorzystania ma-
rionetkowoci. Mona tu robi rnego rodzaju nitkowe zrywy, suwy, trzsionki.
Teresa przysya Przemkowi paczki. Jego listu oosobnoci jakby nie przyja
do wiadomoci.

120
Aptekarza (Der Apotheker) Jzefa Haydna grano na Scenie Marionetek Warszawskiej
Opery Kameralnej.
121
Apteka magistra Klawego, zozdobnym drewnianym wystrojem, miecia si wstarej ka-
mieniczce na pl. Trzech Krzyy, wpobliu skrzyowania zKsic. Budynek rozebrano wla-
tach70. Stylowe szafy apteczne, gabloty i lady przeniesiono do apteki na Krakowskim Przedmie-
ciu, obok MKiS. Po jej z kolei likwidacji w 2011 r. zabytkowe wyposaenie znalazo si wMuzeum
Historycznym m.st. Warszawy.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 842 2011-12-19 14:30:15


Pogorszenie 843

Dzwoni przy mnie Mikoaj zBerlina. Teresa do Mikoaja jedzie zParya na


wita. Na razie pilnuje Mikoaja, wic do Polski nie wraca. Pracuje przy bielinie
isprzta dwie posady.
Przemek zacz kopiowa. Pokaza kopie zautoportretu Rembrandta. Mwi,
e atwo mu idzie, apodobno pac duo.
Na fotelu kot przybda, na szarozielonkawym tle czarne wielkie ctki podune.
Co podkrela Przemek e nie poprzeczne, ato rzadko. Przemek ma poprawia
swoje ukrzyowanie wkociele na Ochocie. Nie podoba mu si tak, jak powinno.

Nic dziwnego, e Jadwiga leczy si na odek ina dusz przez mantry systemu
Evelyn122 iinne wmawiania sobie, skoro od wmawia choruje. Tak uwaa Ania. Ija te.

sobota

Wci jesiennie. Bylimy zJadwig u p. Juliana. Na wczasach zama wbio-


drze nog. Ley wdomu. P ley, p siedzi. Chudy, nieogolony, zdugimi siwy-
mi wosami jak pustelnik. Otwiera nam drzwi, posuwajc si za krzesem. Boli go.
Mwi oopieszaoci lekarzy
kogo nie boli, temu powoli.
Zaatwiaj mu szpital zaprzyjanieni modzi. Tadzio te mu pomaga. Zakonnica
raz na tydzie przynosi obiad, poprawia ko. Przyniosa mu szlafrok. Baby zpra-
cy, obdarowywane od lat przez Juliana perfumami iwierszykami, odwiedziy, mwi
ozwolnieniu, troch odomu staroci. Ssiadka zdou walia wrur, azza ciany skar-
ya si, e od Juliana przez balkon lec mole ie to on rozwiesza na klatce schodo-
wej nagie osoby. Rodzona siostra Juliana przychodzi do niego ikrci mu gow nie-
dorzecznymi komentarzami do wszystkiego, np. e za szpital bdzie musia zapaci
10tysicy. Julian do nas, e byleby si dosta, zapaci. Tadziowi da wprezencie tysic
zotych. Tadziowi nie wypadao nie przyj. Okazuje si, e widocznie Julian ma troch
uskadanych pienidzy. Patrzy od 6 rano wtelewizor. Telewizor najwikszego rozmiaru.

niedziela

U Anuli wAninie. Anula uczy obok wszpitalu ilu docentw angielskiego. Nie
bardzo odrabiaj lekcje ipotem wstydz si. Anula uczy si francuskiego ichodzi

122
System Evelyn Monahan by jedn zmodnych wtedy metod autoterapii, polegajc na po-
czeniu gbokich oddechw zpowtarzanymi pod adresem nadwiadomoci nakazami zdrowia,
dobrego psychicznego samopoczucia, yciowych sukcesw itp.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 843 2011-12-19 14:30:15


844 Tajny dziennik

na cikie kursy astrologii. Dostanie dyplom po roku. Musi zfrancuskiego, zas-


trologii odrabia lekcje. Astrologia na Zachodzie przywrcona do ask. Mwi, e
im wicej wstecz historii, tym bya powaniejsza. Widocznie zostawia j m-
wi wysza cywilizacja.
Z Anina na piechot do domu.

23 gru.

Wci ciepo. Przybyo wWile wody. To dobrze. Bo ju grozio niedochodze-


nie jej. Aja jestem 9 pitro.
Pojechaem do Sabiny. Jak zwykle pogodna. Pali mae wiato, bo j razi. Nie
oglda telewizji.
Najgorzej zczytaniem.
Przyzwyczajona do czytania. Atu katarakta na jedynym oku. Dua czarna pla-
ma. Nie chce jej powiksza, wic oko oszczdza
nie dlatego nie ogldam telewizji, e nie mog, ale nie chc, oszczdzam oko,
jestem spisana na straty, trudno, kady wtym wieku co musi mie.
M jej, Julian, kuleje. Poszed do lekarza. Alekarz
to staro
Sabina
nas nie chc ju bada.
Wybucham miechem.
Sabina
nie chc bada, mowy otym nie ma. A wtym oku, ktrego nie mam mwi Sa-
bina mam wizj, tu rozmawiam zwami, atu widz krat, kratk tum onierza
Do mnie
wiedziaam, e przyjdziesz. nia mi si Nanka, to rodzinne.
Sabina bardzo gruba, bo chodzi po domu. Julian te may, okrglutki, rowiut-
ki, zawsze by ijest podobny do dzidziusia wpieluchach, chocia ma 80 lat. Zamiast
aaa opowiada prdko, jkajc si. Orobotach wPrusach Wschodnich koo Biao-
stocczyzny. Mia dobr bauerk. Dawaa mu pi razy dziennie je. Kiedy Ruscy
zajli Litw, awic irodzinne ziemie Juliana nad Dwin, zmwi si zinnymi Po-
lakami, uciekli przez granic. Tam Ruscy ich zapali ioddali na powrt Niemcom.
Bauerka przyja Juliana spokojnie. Spytaa
Dlaczego ty, Julian, ucieke, co, le ci byo u mnie?
bardzo dobrze
je dostawae dobrze
tak, ale ja chciaem do domu
agdzie twj dom?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 844 2011-12-19 14:30:15


Pogorszenie 845

Powiedzia. Ona zawoaa syna, kazaa mu przynie map. Przestudiowali do-


kadnie. To jest tu itu. Tyle ityle kilometrw.
To niedaleko stwierdzi Julian.
tak przyznaa bauerka ale ty nie jeste zwykym przywiezionym na ro-
boty. Gdyby by, sama bym ci pomoga uciec, podwioza. Ty jeste Gefangene123.
Aza ucieczk Gefangene ja bym miaa przykroci.
Julian wiedzia, e mwi prawd. Bo kiedy zjawi si na robotach przymuso-
wych u niej starszy Polak inarzeka, e chce do domu, ona go spakowaa iodwioza.
Ruscy po zajciu Prus Wschodnich zagnali Juliana iinnych wraz zjecami nie-
mieckimi wgb Rosji do kopalni. Nosili niemieckie mundury, bo tak ich ubrali.
Dopiero potem odmienili. Po roku w1946 przewieli ich razem ztymi Niem-
cami do Polski. Po drodze ludzie wnich bili kamieniami. Wadze sowiecko-pol-
skie osadziy ich na kilkutygodniow kwarantann.
M Sabiny odprowadzi mnie przed dom, do tramwaju. My deszczyk. Cie-
po. Dostaem sodkie czekoladki zmas, tzw. ptasie mleczko.
W nocy u siebie przearem si tym.

Wigilia

Rzyganie, rozwolnienie, przebolewanie odka, osabienie, zawroty gowy, ani


spa, ani nie spa, bl gowy. Tak cay dzie. Trudno wstawania, nawet obracania
si wku. Trudno czyta. Muzyki si nie chce.

25 grudnia

Po wyspaniu si dobrze. Znw ruszam si. Wszystko jem. Czytam. Sucham


pyt. Nie wychodz, bo na miecie nudy, chodno, cho bez mrozu iniegu. Moe
gdyby by deszcz Do ludzi mi si nie chce. Za daleko. Trzeba si ubiera, czeka
na autobus. Moe, gdyby myo iciut cieplej. Wdomu bardzo mi wszystko pasu-
je. Baba nade mn przez cay czas obecna, ito sama. Czasem puci nie za gono
radio, czasem co przestawi. Czy ju nie ma kochanka? Leszek powiedzia przed
8 laty, po rozmowie zni na temat proponowanej przeze mnie zamiany mieszka,
bo chciaem wyej ibez nikogo nad sob
ona jest dobrotliwa, poza tym, to taka baba, co ani jednego dnia nie moe
bez kochanka.
I to si sprawdzio.

123
Gefangene (niem.) jeniec.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 845 2011-12-19 14:30:15


846 Tajny dziennik

Lataa do telefonu zpodpuchnitymi oczami, doem igr, przez zapasowy


korytarz. Zamienia sobie pijaka na innego wpodobnym wieku, ztroch adniej-
szym wygldem, te zrcznego do robt. Teraz si zestarzaa. Moe nikt jej nie
chce, ani zprzyzwyczajenia, ani zdoskoku? Moe chop na uwizi lubnej ony,
dzieci, wnukw?

30 gru.

To dopiero dzi zawiesza si stan wojenny o12 wnocy. nia mi si mama.


Miaa drugi raz przechodzi przez szpitale itygodniami umiera. Nic jej nie m-
wiem. Ale dziwiem si na strasznym zmczeniu dlaczego to wszystko drugi
raz? Wic czowiek czasem dziwi si przez sen. Nie wszystko we nie oczywiste.

3 sty. [1983]

Jadwiga nie znosi za sodkich rzeczy, nawet rednio sodkich. Nie znosi red-
niogonej muzyki. Nie znosi cicho puszczanej muzyki zjednoczesnym mwie-
niem. Nie lubi by wtowarzystwie wicej ni dwch, trzech osb. Bardzo jej szko-
dzi nieparzone jabko. Bardzo jej szkodzi dym od papierosw idym kadzide. Nie
znosi perfum, zwyjtkiem wody koloskiej iPrzemysawki124. Nie moe wytrzy-
ma czyjej obecnoci duej ni dwie, anajwyej dwie ip godziny. Nie bardzo
obchodz j cudze wiersze, stare, nowe, polskie czy obce. Trudno jej wytrzyma
zAnn, ktra coraz wicej pyskuje, nie chce wstpi choby po drodze, choby
obok po co dla Jadwigi poza zwykymi zakupami. Jadwiga boi si jednak nowej
sucej. Chciaaby, eby podwrzowy kotek siedzia pod jej drzwiami, nawet da
mu przez Ann je, ale nie chce go wmieszkaniu. Telefon wcza tylko 45 go-
dzin na dob. Po jednej rozmowie telefonicznej jest zmczona. Medytuje trzy razy
dziennie. Twierdzi, e od tego ma wizje wietlne. Na moje, e ja te mam, bez me-
dytacji, odpowiada, e ja sobie wyrobiem to poprzez kontemplacj. Ja na to, e
mam a za duo wietlnych wizji od dziecistwa. Ona na to, e ja widocznie je-
stem od dziecistwa wyjtkiem. Ja na to, e na pewno inni te to miewaj. Ona na
to, e bardzo rzadko.
Dziki ukadowi towarzyskiemu skada swoje rzeczy naraz wdwch wydaw-
nictwach, jedne po drugich, aju pisze pite iszste iplanuje ich zaniesienie do
druku, ukada wteczki, porzdkuje przy pomocy Stachy, ktra rozkada si ztym

124
Najpopularniejsze wtedy krajowe mskie wody koloskie to Prastara itasza od niej
Przemysawka.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 846 2011-12-19 14:30:15


Pogorszenie 847

wszystkim cztery razy wtygodniu jak wbiurze. Jest ganiona za powolno ciaa
iducha.
Jadwiga opowiada do krawca moich spodni albo do gazownika, ktry by u mnie,
e ja jestem znanym pisarzem. Na co nieraz kto jako prychnie czy si skrzywi.
Apotem to wszystko ona mi opowiada zwasnej chci.
Kiedy Jadwidze powtarzam niepolecone do powtrzenia sowa redaktorki Mi-
lewskiej ojej prozie, e jedna dobra, druga mniej, Jadwiga przypomina sobie, e
Milewska kiedy oczym moim powiedziaa, e byo gorsze.
Ostatnio Jadwiga osobie
ja jestem ambitna.
Co mnie zdziwio. Pierwszy raz sysz, e kto osobie tak si wyraa.
Ona dalej
ja mam utrudniony start, zawsze lepak ma przeszkody ichce jednak dorwna
Dziwi si
co tu dorwnywa? Wwidzeniu nie ma co, a wpisaniu nie istnieje problem.
Niewidomi czsto umiej pisa na maszynie, co nie jest trudne, maj magnetofony
tak, ale jednak niewidomi wci maj kompleks.
Jadwidze uda si debiut poetycki po 30 latach. To nie tylko sprawa lepo-
ty. Owszem sprawa lepoty, ale na zasadzie cnoty przeciwnej. lepota wy-
korzystana dokumentnie. Ale z podpowiedzenia. 30 lat czekaa na to podpo-
wiedzenie125.

Roman jedzi po Warszawie po ludziach. Ada zAdasiem paczem siedz wma-


ym pokoju. Roman onich
nieraz siedz inie wychodz wcale
Na oliborzu Roman pokazuje mi tasak, motek, maszynk do misa
o, to wszystko Ada pochowaa, bo boi si, e ojciec Adasia tu przyjdzie, za
co zapie irzuci, o, masz schowany punktroller126, aojciec Adasia by par razy, nie
ciska niczym, chcia si dowiedzie oAdasia, Ada powiedziaa, on tu nie przeby-
wa, pokcili si, prosz std wyj, won!.
Eryk, ojciec Ady, wrci zParya od Joanny, ktra ju przesya rzeczy do We-
nezueli, bo tam bdzie miaa nowego ma. Ta kurwa u Eryka wci siedzi.

Ludwik do mnie na swoim zapasowym posaniu, bo teraz ma dwa, wdwch


pokojach
tyle mam wsobie jadw.

125
Podpowied dotyczca pisania oniewidzeniu, odoznawaniu wiata przez such idotyk
pochodzia oczywicie od Mirona Biaoszewskiego.
126
Punkt-roller przyrzd do masau z obracajcymi si wakami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 847 2011-12-19 14:30:15


848 Tajny dziennik

Do mnie ostronie co oteatrze, apotem napada na Czapskiego


nie daruj wistwa woda wusta
ale co?
pisze owspczesnych polskich, oDominiku127, otym, otamtym, aoLudmile nic.

6 stycznia

By wczoraj ibdzie jutro u mnie Siemion zuczniami. Przed przyjciem ucz-


niw mwi mi ozagmatwanej sytuacji aktorw.
Dzi wstpiem do Wandy Chotomskiej. Ona oSiemionie
uwaaj go za kolaboracjonist
Wzruszyem na to ramionami. Wanda mieszka wdomu dziennikarzy. Prosili j
na lokatorskie zebranie, powiedziaa
ja tak si wystraszyam na zebraniach ZMP, e od tego czasu na zebrania nie
chodz.
Pukaem do Leszka. Nie otworzy. Awiato byo. Nie wiem, oco on ma jady.
Moe obrazi si, e mu przesaem trzy fotografie zAmeryki.
By Jot. Mwi, e sprzedawano cyrkowe kury. On kupi jedn, zanis do Bron-
ka. Kura na haso
podnie skrzydo
podnosia skrzydo.
Jot j drapa.
Znosia jajko.
Po kilku dniach Jot przychodzi do Bronka. Kura zarnita. Bo za duo za Bron-
kiem chodzia, przeszkadzao mu to.

8 stycz.

Przyjechaa Roma Oliwowa. Opowiadaa onajmodszej siostrze, ktr jedzi-


a odwiedza wobozie128 na Pomorzu. Zawsze tam si spotykay ze redni siostr,
ktra dojedaa zWrocawia
wypucili j, iona nadal wozi tajne druki, cho wie, e jest pod obserwacj.
To ju stracona dla wiata fanatyczka. Gdyby moga mie dzieci, ale nie moe, m
od niej odszed.
Przyby Siemion. Ciekawie oKochanowskim. e na pewno wsynnym trenie
chodzio mu nie oakcentowanie takie, jakie uprawiaj nasi aktorzy.

127
Tadeusz Dominik (ur. 1928) malarz igrafik, ucze Jana Cybisa, profesor warszawskiej ASP.
128
Obz internowanych.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 848 2011-12-19 14:30:15


Pogorszenie 849

Wielkie mi uczynia pustki wdomu moim / moja droga Orszulo tem znik-
nieniem swoim
e przecie tu nie chodzio ozaznaczanie zrymowania moim ze swoim.
Powinno si mwi
Wielkie mi czynia pustki wdomu moim / moja droga Orszulo tem znik-
nieniem swoim.
e Kochanowski wiadomie akcentowa pierwsze sylaby, uprawia tzw. akcent
inicjalny nagosowy. e potem ten akcent wpolskim jzyku zniszczy Mickiewicz,
ktry zreszt pisa, mylc owymowie wileskiej. Tu niewtpliwie pobrzczao
echo rozmw zLudwikiem, ale ija jeszcze wczeniej od Ludwika to sobie uwia-
domiem imwiem.
Przyszli Roman iJot, oraz gromada studentw Szkoy Teatralnej z1-go roku.
Ci owiele naiwniejsi od przedwczorajszych z3-go roku, zktrymi Roman od razu
co omawia wzwizku ze swoimi planami. Ztymi nic. Jot przyklaskiwa wci
Siemionowi, co wychodzio gupkowato.

sob., 8 stycznia

U Hani Kirchner Sawiscy, Gowiski, Brodzka129. Czytaem swoje wiersze.


Bya rwnie pani psycholog, ktra znalaza si wsamolocie porwanym zWroca-
wia do Berlina. Zorientowaa si najpierw, e nagle skrcaj wzupenie inn stron,
apotem, e ich otoczyy trzy samoloty radzieckie iwibracje wprawiy ten ich sa-
molot wdrgawki iopadki. Nikt nic nie ogasza. Dopiero za 15 minut wBerlinie
Zachodnim kapitan ogosi, e jest ju porywany 9-ty raz, eby wszyscy siedzieli
spokojnie, im mniej pyta, tym lepiej, nikomu si nic nie stanie. Przedtem jak
wyszo na jaw przewodnik komandosw pilnujcych samolotu wszed do kabi-
ny pilotw zbroni wrku ipowiedzia
porwanie
Piloci jedzili znim nieraz, myleli, e artuje. Ale on powiedzia, e nie artuje.
By zdenerwowany. Wic od razu go usuchali. Podczas ldowania wyskoczy zka-
biny, nim samolot stan, iucieka tak, eby go nie trafiono. Piloci strzelali do niego,
strzegc si jednak zrobienia mu wikszej krzywdy. Zaraz otoczyli samolot zachod-
ni Niemcy iAmerykanie zpretensjami, e samolot socjalistyczny strzela na ame-
rykaskim lotnisku. Do pasaerw odnosili si nie najgrzeczniej, tak e pani psy-
cholog do jednego znich odezwaa si po angielsku, akiedy mieszkaa wKanadzie
odpierdol si, skurwysynu
to natychmiast podziaao, zrobi si uprzejmy, pomg jej wysiada.

129
Alina Brodzka (19292011) historyczka i teoretyczka literatury, wykadowczyni Towa-
rzystwa Kursw Naukowych. Kierowaa Pracowni Literatury Wspczesnej IBL PAN.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 849 2011-12-19 14:30:15


850 Tajny dziennik

Przesuchania. Picie wdki. Powrt do Warszawy. Przesuchania. Wsumie wie-


le, wiele godzin. Najprzyjemniej wobec nich zachowywali si piloci, ici, ktrzy
ich wieli do Berlina, ici, ktrzy ich odwozili, bo byli wymienieni. Piloci odwo-
cy zapraszali nawet do zwiedzania ich kabiny.

13 sty.

Kupiem sobie kilka dni temu zegarek za ptora tysica, bo stary si opnia.
Ale, odziwo, stary nagle zacz chodzi dobrze.
Kupiem na talon, tym razem swj, pantofle za 1400 czy 1600 z. Nie jestem
pewien, czy dobre. Nieco za due ijednoczenie nieco za ciasne. Nie byo jak
wogromnym krzyku itoku dobrze sprawdzi. Moe nadadz si do noszenia po
naoeniu dobrych, nie uwierajcych skarpetek. Mam takie frott inne s za
cienkie, ajednoczenie maj za grube, uwierajce szwy.
Zauwayem na wystawie ksigarni dziea Mickiewicza na talony.
Czytam zogromn przyjemnoci Jana Potockiego Podr do Turek iEgip-
tu, awic wielce zobowizujce mnie opisy znanego mi Konstantynopola iKairu,
piramid. Druga jest Podr do Cesarstwa Marokaskiego130, ta dojrzalej iwietniej
opisana. Lektura dla mojej ssiadki poetki Anny Pogonowskiej. Jedzi do Maro-
ka do ma, sama wMaroku mieszkaa 2 lata.
Jan Potocki lubi pisa przypowieci iopowieci wschodnie, zwizane zmiejsca-
mi poznawanymi na ywo. Takimi przypisami-przypowieciami do podry maro-
kaskiej okazay si barwne przygody, zktrych wkocu autor stworzy Rkopis
znaleziony wSaragossie, ulubione czytado Polakw, pisane po francusku. Jan Po-
tocki by patriot ijednoczenie niezmiernie rozgarnitym, wyksztaconym imd-
rym czowiekiem. Sabo mwi po polsku, bo wychowywa si za granic. Dlatego
pisa po francusku. Tak to wszelka pretensja zrzeczonego powodu odpada. Nie-
stety nie zosta polsk wtyk wzachodni literatur tak jak Conrad.
Pisz wiersze owronach131. Przeczytaem polsko-chiski wiersz owronach
uKirchner. Rnie si kojarzy. Sawiska u wron przede wszystkim syszy krakanie.
Na mnie ono dziaa dobrze. Ale jestem wyjtkiem. Wobec rozmaitej reakcji napisa-
em na ten temat rne odmiany. Teraz trzeba bdzie okrakaniu. ledzc witowy

130
Jan Potocki, Podr do Turek iEgiptu (1788) wprzekadzie Juliana Ursyna Niemcewicza;
Podr do Cesarstwa Marokaskiego (1792) wprzekadzie wspczesnym Leszka Kukulskiego
oraz Podr do stepw Astrachania iKaukazu (1829) wprzekadzie Jana Olkiewicza ukazay si
wtomie zatytuowanym Podre, Warszawa 1959.
131
Cykl Namawianie na wrony zosta opublikowany wczci Ostatnie wiersze, trzeciej zko-
lei wtomie wydanym pomiertnie, zawierajcym take niedrukowan proz: Obmapywanie Eu-
ropy, czyli dziennik okrtowy, iAAAmeryk (Warszawa 1988).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 850 2011-12-19 14:30:15


Pogorszenie 851

wylot wron, przelot nad Tras azienkowsk, zapuciem si a na Grochw. One


lec ju nad Grochowsk. Widocznie przycigane przez efektowno gwnej ulicy.
Po drodze wielka ich cz przysiada na wysokim drzewie, goej teraz topoli na
placu Szembeka. Chce ich tam tyle usi naraz, e si nie mieszcz, jedne rezygnuj,
lec dalej, drugie kr, czekaj na miejsca. Czekaem przy okazji na otwarcie skle-
pw. Poszedem wpobliu na plac 1831 roku. Cichy placyk zdrzewami, wylotami
kilku uliczek, jedna znich Zaliwskiego. To byo dawno, ale byo. 1831 rok, Olszyn-
ka. Nie pamitam, co robi genera Zaliwski132, ale zapewne wytykano jego zasugi
iwady. Zaszedem na ulic Kawcz. Wktrym ztych domw zgina w1939 roku
od bomby moja przyszywana, ale bardzo lubiana ciotka Zosia Romanowska133. Ile to
lat? Niedugo bdzie p wieku. Aile od 1831 roku do cegy, ktra zabia Zosi? Oko-
o stu lat. To tylko drugie tyle. Trzeba by obie daty ustawi obok siebie dosownie.

Teresa Mellerowicz kupia mi midzy dziesitkami innych rzeczy smarowid-


o na odciski
dasz, komu si przyda
dugo kombinowaem komu, teraz odciski niby niemodne, wreszcie zpoko-
r stwierdziem, e przyda si mnie, ito ju. Smarowaem lekiem wasne niemodne,
anowe odciski imylaem sobie, e to amerykaskie, wic pomoe. Nastpnie roze-
miaem si. Przecie przyapywaem sam Ameryk na rnych hopsztosach. Ajed-
nak nadal wierz, e pomoe. Posiedziaem wEuropie iju upodobniem si do in-
nych. Aprzecie nieraz mwimy oradzieckich instrumentach, wyrobach, e solidne,
trwalsze. Mamy ich mimo wielkich uprzedze za solidnych na wielu punktach.
Za uwaniejszych iuczuciowszych. Jednoczenie podmiewajc si zich giganto-
manii, stonych perfum, za duych zegarkw, pudeek, pomidorw wywindowanej
Lepieszyskiej134 czy ysenki135. Sami Amerykanie maj dla Rosjan pod wielu wzgl-
dami szacunek. Odwouj si do ich zdania. Rosyjski ateizm suy za miar zaufania.

132
Jzef Zaliwski (17971855) pukownik armii Krlestwa Polskiego, jeden ze wsptwr-
cw Sprzysienia Wysockiego, wczasie nocy listopadowej kierowa atakiem na Arsena. W1831r.
znakomity dowdca partyzancki. Wmarcu 1833r. wrci zemigracji ibez powodzenia prbowa
wywoa nowe powstanie. Aresztowany, po amnestii w1848r. wyjecha do Francji.
133
Zofia Romanowska bya przyjacik matki Biaoszewskiego.
134
Olga Lepieszyska (18711963) pochodzca z zamonej rodziny rosyjska rewolucjo-
nistka. Studiowaa medycyn wSzwajcarii iwMoskwie. W1949r. zajmowaa kierownicze sta-
nowisko wInstytucie Biologii Eksperymentalnej Akademii Nauk ZSRR ilansowaa pseudona-
ukowe teorie, zgodne zzaoeniami materializmu dialektycznego.
135
Trofim ysenko (18981976) radziecki agronom i agrobiolog, za czasw Stalina naj-
wikszy autorytet wdziedzinie biologii. Odrzuci teori Darwina, aprzede wszystkim genetyk,
itwierdzi, e moliwoci przeksztacania organizmw metod zmian rodowiskowych s nie-
ograniczone (np. roliny ciepolubne mona przyzwyczai do ujemnych temperatur). Dekretem
KPZR ysenkizm uznano za oficjaln nauk pastwa radzieckiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 851 2011-12-19 14:30:15


852 Tajny dziennik

19 na 20 stycznia

Do tej pory byo jesiennie, nie zaznalimy zimy. Wczoraj wichura. Dzi wichu-
ra iju zzimnem, coraz gorszym. A zamarzy kaue.
Siedz na swoim 9 pitrze. Ciepo, cicho, pal wiato. Czasem schodz do skle-
pu, czasem podchodz do okna wkuchni, otwieram, ogldam zgry swojej wiat.
Wczoraj zmusiem si do dyktowania na magnetofon Ameryki. Daem tytu
AAAmeryka.
AA kojarzy si znadmiarem, zbogactwem. Iintryguje. Mnie intrygowaa
kolejka podziemna numer AA. Czytelnikw gazet intryguj ogoszenia zozna-
czeniami AA.
Dyktowanie zgowy i zzapiskw szo ciko, cofaem, drugi raz dyktowaem.
Ale przeamanie nastpio.
Dzi po zaplanowanym wielkim spaniu wiey, omielony ruszyem dalej.
Zrazu nie szo ranie, potem nabraem wigoru, tama za tam, zodpoczynkami.
Iprzedyktowaem do koca.
Targowanie si zdywanem. Zaoczne, bo on nie syszy, ale nawet gdyby nie
by guchy, nic by nie wiedzia, tylko lec, poczuby dopiero zwijanie. To tak jak
zludmi. Myli si okim: jest taki itaki, waciwie si nie opaca, ale potem spot-
kanie, ten kto oniczym nie wie, idobrze, bo znw mi si wydaje moliwy. Prze-
cie si nie zmieni. Jest. Mona si od niego odwin, ale on zostanie.
Kiedy przywiozem ten dywan zGarwolina irozoyem, zaskoczy mnie tym,
e jest moliwy. Przemek go wydziwia
no tak, ale podoga gorsza
Leszek chwali.
Pooy si na nim.
Ile osb ju na nim si pokadao.
Zdawao mi si, e on przygusza reszt. Nawet narzekaem na niego. Szcze-
glnie kiedy Jot stwierdzi, e mia identyczny. Ostatnio spojrzaem na dywan kry-
tycznie, aon si zacz broni sam swoim byciem. Moe si przykurzy, moe
oswoi. Wcale nie zakrzykuje wiecznikw ilamp na oknie. Odwrotnie. Wtru-
je im. Dywan nowo kupiony na Hoej przez Ani iJadwig adny, chwalony, ale
nagle wyda mi si nie tak powany. Mj abstrakcyjny. Zwielk rozet porod-
ku, podobn do reszty, niebiesko-czerwono-biaawej, czerwie brzowawa, biel
szara. Ajednoczenie cao jak mozaika. Pokj pusty, tylko ma szafki mae po
bokach, itapczan. Wic troch atrium, wnim sadzawka zmozaik na dnie. Mo-
na do niej wrzuca pienidze. Same si wysypuj, kiedy si rozbieram iwprawiam
wniepokj kieszenie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 852 2011-12-19 14:30:15


Pogorszenie 853

Cudotwrca. Chyba atwiej wymawia: cudzotwrca; tylko e to kto zupe-


nie inny, to ten, co wiadomie czy nie, ale korzysta zczyjej twrczoci.
Chiska pyta.
Instrument cytrowaty, zwany pi-pa, ostrokroplisty.
Instrument 7-strunny ching, rozpity cymbaowo, ale szarpany palcami. Ten
wdwiku jakby pi wod.

21 sty.

Pada nieg. Moe zima wtym roku si nie przyjmie.

23 sty.

Istot rzeby jest zastygnicie. Istot muzyki ruch.


Skada ofiar to wyrwnywa los, czyli tym bolesnym kosztem umoliwia
powodzenie, niekiedy ratunek (oczywicie dla nie ofiarowanych).
Od 1 lutego mydo bez kartek.
Rozwizany Zwizek Aktorw (ZASP)136.

13 lutego, niedziela

Przemek sprosi do siebie tum goci na moje czytanie ipiewanie Ameryki. Po-
miecili si ztrudem. Wieczr dobry.

15 lutego, wtorek, przed witem

Po rozwizaniu Stowarzyszenia Dziennikarzy prezes tego stowarzyszenia137


iinni opozycjonici zacignli si do miesicznika Niewidomy Spdzielca, dzi-
ki czemu to nieznane, specjalistyczne pismo nabrao pewnego rozgosu ipoziomu.
Tak jest zkilku innymi periodykami.
Nowe tzw. Stowarzyszenie Polskich Dziennikarzy (dodane Polskich) nadal
nie cieszy si powodzeniem.

Zacza si zima, na razie niezbyt sroga. Jest nadzieja, e krtka. Cho to nie
wiadomo.

136
ZASP (Zwizek Artystw Scen Polskich) by nazw przedwojenn, po wojnie zmieniono j
na SPATiF (Stowarzyszenie Polskich Artystw Teatru iFilmu). W 1981 r. przywrcono dawn nazw.
137
SDP (Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich) istniao od 1951r. W1980r. prezesem SDP
zosta Stefan Bratkowski.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 853 2011-12-19 14:30:16


854 Tajny dziennik

18 kwietnia

Dzi nocowaem po raz pierwszy od 2 miesicy u siebie. 16 lutego wyszedem


na miasto zaatwia wiele spraw. Bya niena zawierucha. Wstpiem do czytelni.
Zaatwiem pobyt wSopocie wZAiKS-ie. Kupiem bilet na pocig. Kupiem py-
ty uRosjan iWgrw. Poszedem do PIW-u138. Zabolao mnie serce. Nie pomaga
pentaerythritol ani nitrogliceryna. Ale byem rozmowny itowarzyski. Przyszed
83-letni Sobodnik. Pomogem mu zdejmowa izakada futro. Przesiadem si
wredakcyjn wnk139. Marianna Sokoowska powiedziaa
niech pan tu nie siada, bo tu jest ya wodna. Rdkarze badali cay PIW.
Ale ja usiadem.
Po wyjciu zpokoju redakcyjnego poczuem si od razu gronie skoowany.
Schodziem do kasy imylaem sobie
czy wystarczy wrci na gr zpienidzmi do redaktorek izamwi taksw-
k do domu? Moe, oj nie chyba grozi pogotowie, oj, bdzie draka.
W miar schodzenia dalej mylaem
oj, bdzie draka pogotowie bdzie draka.
W kasie gorco. Dugie wypisywanie kwitw, liczenie pienidzy. Ju czuem,
e to zawa. Tylko czy wytrzymam do koca. Zaczem si kiwa i ocuciem
si zzemdlenia na siedzco. Zleciay si redaktorki, powiedziaem im, e to za-
wa. Daem p. Mariannie gruby plik pienidzy zmyl, e to prawie caa wypata
200 tys.z140. Do drugiej przegrdki nie miaem siy sign. Pogotowie ju zaje-
chao. Ja id prowadzony pod pachy, do kasjerek
dzikuj, przepraszam
Krystyna Milewska
ju nie dzikuj
Pytaj pogotowiarzy, dokd mnie wioz. Oni krzycz na nie. Wprogu karetki
podlatuje kasjerka zjeszcze jednym kwitkiem. Podpisaem MB. Milewska krzyczy
wystarczy.
Pytaj, gdzie mieszkam
aha, to na Grenadierw
i wykrzykuj askawie redaktorkom
na Grenadierw.

Poza odbiorem honorarium chodzio te ozawiadomienie oprzesuniciu na pniejszy


138

termin spotkania, ktre miao si odby u Maliny Gamdzyk-Kluniak 17 lutego.


139
Redakcyjny kcik gocinny przy oknie zwykuszem, ze stolikiem ifotelami.
140
Pienidze zostay przechowane wkasowym sejfie PIW-u.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 854 2011-12-19 14:30:16


Pogorszenie 855

Na Grenadierw czeka na mnie pracujca tam siostra redaktorki Boeny141, pani


Kalina142. Jad na ku. Gabinet. Pierwsze badanie. Siostra Boeny, pani Kalina,
przelicza moje pienidze. 100 tysicy zostao wportfelu plus 20 dolarw. Wypisu
pierwszego zawau nie zauwayli, atak by potrzebny.
Wkrtce znalazem si wgabinecie reanimacyjnym.
Kiedy mnie zostawili samego, pomylaem mimo blu serca e trzeba czym
si zaj. Tak na arty. Sprbowaem ukada zamwione 3 dni przedtem przez Ki-
ci Koci tango. Wychodzio. Uoyem wgowie, zapamitaem143.
Serce bolao dwa dni. Nie wiedziaem, e pruo si nadal wszpitalu. Ztrudem
zatrzymali ten zawa. Wierciem si. Dawali mi wci na sen. Zapadaem wsen.
Wtedy oddech si skraca. To mnie budzio po paru minutach. Staraem si nie spa.
Ale ju mnie budzia zmigawki snu duszno.
Bania si adnego nie byo.
Przeniesiono mnie do innej szklanej gabloty.
Na trzeci noc pogorszyo si. Skraca mi si oddech. Lekarka wpewnej chwili
pchna ko. Przetransportowano mnie znw do gabinetu zabiegowego. Oddech
regulowaem co ile krciutkich apa powietrza duszym zapaniem powietrza.
Stao nade mn zpi osb. Maseczka tlenowa jak kaganiec. Lekarka zarzdzia
kroplwk znitrogliceryny, to zaczo pomaga. Lekarka, opanowana dama wred-
nim wieku, ocieraa mi pot zczoa, wreszcie orzeka
bez maski bdzie panu lej
I wogle zrobio si lej.
Kiedy mwiem potem wszklanej gablocie do grubego ssiada o niebaniu
si, on z pozycji na wznak przewali si wszystkimi pociami na bok od mo-
jej strony
aczego tu si ba?

Dwa tygodnie erki. Cztery tygodnie na oddziale. Odwiedziny przyjaci.


Siostra redaktorki Boeny, p. Kalina, iBoena doglday mnie144. Wreszcie p. Ka-
lina sama rozchorowaa si na atak astmy, zjawia si ktrego wieczora wszlaf-
roku, jako pacjentka tego oddziau. Spacerowalimy potem codziennie po ko-
rytarzu.

141
Redaktorka Boena Boena Szewczyk pracowaa wPIW-ie, w Redakcji Polskiej Litera-
tury Wspczesnej, od 1969 do 1989 r.
142
Kalina Gancarz bya pracownic przychodni onkologicznej Szpitala Grochowskiego przy
ul. Grenadierw.
143
Kabaret Kici Koci: Poeta wczasie reanimacji pisze tango dla Kici Koci zamwione przez ni
pilnie o3 dni wstecz wnastroju balowym (napisane 16 lutego 1983).
144
Obie siostry mieszkay wpobliu szpitala Boena na ul. Rozuckiej, Kalina jeszcze bli-
ej, wal.Waszyngtona.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 855 2011-12-19 14:30:16


856 Tajny dziennik

Gimnastyka, prba schodw. Podobno to lepiej wypado, ni myleli. Przy


wyjciu ze szpitala lekarka orzeka, co byo po pierwszym zawale ico po drugim,
koczya wnioskiem
tak, e tego serca niewiele panu pozostao, niebezpieczne schody, dwiganie,
wszelkie dwiganie, zdalszych podry musi pan zrezygnowa.
Tak. Czowiek normalnie nie zdaje sobie sprawy, ile zuywa siy caym sob.
Dopiero po takiej jak moja przygodzie (drugiej zrzdu) okazuje si, jak kady
przedmiot ciy, jak trudno otwiera, pcha drzwi do sklepu, drzwi do windy, po-
stawi czajnik zwod.
Przez 3 tygodnie po wyjciu przebywaem u Jadwigi na Hoej iwpracowni
Ludmiy nad kolej obwodow ikopcem na Kole. Ludwik przychodzi codzien-
nie, donosi jedzenie.
Nie baem si wniebezpieczestwie, ale kiedy podczas lepszenia dowiedzia-
em si ocaoci mojej sercowej sytuacji, przygasio mnie to. Jakie to bdzie ycie
wograniczeniu? Jakie perspektywy ycia? Do tej pory miaem zawsze przed sob
drugi zawa. Teraz mam przed sob tylko trzeci zawa, ktry bdzie zapewne ostatni.
Z drugiej strony, to dobre zapewnienie. Szybki koniec. To jakby jednoczenie
zabezpieczenie przed innymi miertelnymi chorobami. Mog by wbdzie. Ale
samo mniemanie umacnia.
Dzisiejszy dzie dobry. Energia. Nawet humor. Ispokj.
Trafiem na ten brulion, na notatki, na Kici Koci145. Na przerwany nagle cig.
Mam ch pisa, kabaretowa, bawi si, kontemplowa.
Odzyskaem siebie.

21 kwietnia

Rozkoszny dzie wiosenny. Pojechaem po pyty ina odczarowanie do PIW-u.


Zciastkami dla redaktorek. I zkwiatami dla kasjerek.
W sklepie obok siebie dostaem majonez, poszukiwany od 6 dni. Uywam go
do saatek zcykorii, jabek iogrkw kwaszonych. Saatki zamiast ciastek. Co wy-
nika zpotrzeb smaku.
ycie wciga.

22 kwietnia

Pikna wiosna. Kwitnco. Ciepo w cieniu. Na placu Trzech Krzyy mag-


nolie rozoyy biae skrzyda. Ale przy tych magnoliach, spocony, zmczony

145
Wszpitalu powsta jeszcze jeden tekst tego kabaretu: Kicia Kocia odpisuje poecie na reani-
macj dedykacj. Ostatni utwr z tego cyklu, Opera lena, zosta napisany w Aninie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 856 2011-12-19 14:30:16


Pogorszenie 857

nagle stwierdziem, e ju po ptora dnia dosy mam tego szczcia, tej wios-
ny. Ju si ni najadem. Teraz ona mnie zjada. Zmczya mnie perspektywa bli-
skiej jazdy do sanatorium. Wstawanie rano. Sublokator wpokoju. Jad tam tylko
dla opieki lekarskiej. Jednak Konstancin bym wola, Konstancin iokolice lubi.
Anina chyba nie lubi. Chocia tam te mona wsi wautobus ijecha wr-
ne strony.
Byem wgociach u ssiadw, pastwa Ho. Opowiadali omarcowym wa-
maniu do nich i do ssiadw naprzeciwko. Wywaenie drzwi tu i tu. Jedne-
go ze zodziei ztorb pen rzeczy pastwa Ho. zapali na dole. Drugi zodziej
uciek zdrug torb. Wten sposb przepady srebrne rzeczy pani Ho., ktre
ona tak lubia, izote wyroby drugich ssiadw, niebogatych. Moje drzwi nie
byy ruszane.
W jednym zdomw koo synagogi iTeatru ydowskiego zodzieje skorzy-
stali ztoku zokazji odnowienia synagogi i40-lecia powstania wgetcie, powi-
zali ukradzione rzeczy wworeczki iwrzucili do zsypu, czyli zeszli zpitra czy-
ci. Ale kioskarka zaczepia tajniakw, bo zdawao jej si, e ci dwaj, co wchodzili
na schody
czy oni byli te od panw?
nie
Tajniacy, widzc tych dwch wychodzcych, zaczli i za nimi, tamci wnogi;
jeden zapany mia przy sobie jaki kradziony drobiazg. Przyzna si do worecz-
kw wzsypie.
Pan Ho. ssiad jedzi subowo do Tunezji, Libii. Arabowie na pustyni cz-
stuj przyjezdnych zielon herbat, sodzon na ulepek, przyjmuj wzamian zwy-
k wod. Wod oszczdzaj. Nie myj si wod. Myj si piaskiem. Mycie si pia-
skiem wchodzi wrytua przedmodlitewny.

Cigle natykam si na siebie sprzed drugiego zawau: kawaki gazety zprogra-


mem, notatki Patrz na to zzazdroci. Ale ostatnie dni s lepsze. Moe znw
naronie nowe ycie iwytworzy dobre skojarzenia. Cigle mam niepewno, nie-
miao.

Prawie wszystkie tajemnice krc si dokoa mierci. Kiedy si pomyli, e dla


kadego musowo [to] byo czy bdzie dostpne, arcytajemnica si dyskwalifikuje.
Jadwiga odklina przez 40 dni kamie piramidowy zEgiptu na acuszku wsre-
brze. 4 lata temu niewidoma Celina, gdy usyszaa, e to podniesiony spod pira-
midy Cheopsa, orzeka
to zczyjego grobowca, lepiej tego nie nosi
Na prno tumaczyem Jadwidze, e sama sobie kawaek piramidy obstalowa-
a, e ja tego kawaka nie odupywaem, tylko podniosem zziemi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 857 2011-12-19 14:30:16


858 Tajny dziennik

Dopiero kiedy po mierci Celiny acuszek zbursztynem od Celiny dwa razy


usiowa Jadwig udusi, bo raz si wnim kpaa iwplta si do zatykada wanny,
drugi raz wkrci si wbrajlowsk maszyn do pisania, Jadwiga zmienia zdanie.
Teraz niecierpliwie czeka 40 dnia, tak chce kamyczek piramidowy nosi146.
Anula szaleje na punkcie astrologii. Ich pan zadaje im horoskopy Hitlera, Sta-
lina, George Sand zChopinem. Aile wzorw, pisa, wykresw!147

146
Wiersz zcyklu Paplany (ballady) Ballada opiramidzie (tom Oho). Ostatecznie Jadwiga
Staczakowa ofiarowaa naszyjnik zpiramidowym kamieniem oniepewnym dziaaniu autorce
niniejszych przypisw.
147
Tu urywaj si zapiski wstukartkowym sidmym zeszycie. Zostao wiele niezapisanych
stron. Miron Biaoszewski zmar nagle wnocy z17 na 18czerwca 1983r. wmieszkaniu Jadwi-
gi Staczakowej na Hoej, ponad dwa tygodnie po powrocie zoddziau rehabilitacji Instytutu
Kardiologii wAninie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 858 2011-12-19 14:30:16


Listy do Eumenid*

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 859 2011-12-19 14:30:16


* Listy do Eumenid (tytu pochodzi od redakcji Tekstw Drugich) pisa Biaoszewski pod-
czas pobytw na oddziale reanimacyjnym rejonowego Szpitala Grochowskiego na ul. Grenadie-
rw ipozawaowej rehabilitacji wInstytucie Kardiologii wAninie. Ich adresatkami, Paniami Pro-
fesor Eumenidami, byy Maria Janion, Maria migrodzka oraz Magorzata Baranowska. Listy te
zostay opublikowane pomiertnie wTekstach Drugich (1991, nr6). Podstaw obecnej edycji
s autografy, znajdujce si wDziale Zbiorw Specjalnych Biblioteki IBL PAN.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 860 2011-12-19 14:30:16


[List 1]

16 LUTY 1983
POETA Z REANIMACJI UKADA TANGO
ZAMWIONE PRZEZ KICI KOCI
3 DNI WSTECZ W NASTROJU BALOWYM

W mym pgrobie
Pisz Tobie
Zamwione tango.
CANTO

Pki yem,
Nie zdyem,
Teraz za to mam go.

Nie bj si nic
Bo ycie nic nie znaczy;
Bo mier jak rydz
Zdrowa dla umieraczy.
Ju Hamlet-fryc
REFREN

Myla, e przeinaczy,
Nie wyszo
mu nic a nic
Z tym jego byc
(tu zrobi w tacu przegicia)
albo
nie byc1

Istniao kilka wersji rkopimiennych wierszy powstaych po 15lutego 1983r. Te doczo-


1

ne do listw rni si nieco od zamieszczonych wpomiertnej publikacji ksikowej (wtomie


Obmapywanie Europy. AAAmeryka. Ostatnie wiersze, PIW, Warszawa1988).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 861 2011-12-19 14:30:16


862 Tajny dziennik

Warszawa-Reanimacja 26 luty 1983


oraz Reminiscencja Reanimacji

Kochane Panie Profesor Eumenidy!


Dziki za telefon. al mi nieodbytej soboty 19II. Tak ju si szykowaem do
czyta i piewa dwch nowych Ki Ko.
Ja jestem 11-ty dzie na reanimacji, czyli oywianiu, no i powoli oywiam si.
Wczoraj, mimo e bez przerwy mnie oproszkowuj nasennie, z powodu byle wpad-
em w zo, cisnem si par razy tak szybko na ku, e zaczo jedzi. Przy-
leciaa siostra
czy co pana boli?
nie, tylko zimno
To rozezoszczenie si znakomicie poprawio mi humor, spenio potrzeb nie-
uwiadomion, cudownie mi si do rana spao i to po raz pierwszy ze snami od sie-
bie, a nie wariacko-nieruchomymi, od ktrychju mylaem e zdechn.
Serce si leczy, blizna maleje. Sabe cinienie. Skuty jestem igami jak kiecka
Kici Koci. Miaem w sobie drut. eby w razie jak serce nagle stanie podczy
do kontaktu. Ile dni temu pielgniary, jako ju niepotrzebny, wycigaj mi ten drut
z rki. Ja patrz: on cignie si icignie niczym w cyrku, pytam
skd on idzie?
od serca
a ktrdy?
przez y
a to bya prawa rka w okciu ten wylot.
Do kafelkowej u b i k a c j i jed od 4 dni. Pilnie po drodze ogldam, co si
da. Ale siostra galopuje, mnie tylko miga i zakrca woczach, wic dziel sobie: za
jednym razem wysili oczy na to, za drugim na owo; zgry planuj na co.
Choroba sercowa dobra. Nic paskudnego, nic obrzydliwego. Dotyczy grnej
poowy, tej nieupokarzajcej (powoujc si na rozmow zp.profesor M.J. przez
telefon o dolnej upokarzajcej).
Aha! pierwsze trzy dni miaem niedobre, cho uoyem ju pierwszej nocy
wgowie TANGO DLA KICI KOCI, ktre ona sobie umnie obstalowaa na 3 dni
przed moim zawaem. Na banie si nie byo miejsca, bo jak si zniknie, to prdko,
a jak zostanie na widoku to o co chodzi? Nic zego nie czeka, pobolao, przesta-
o. Jedna znajwybraszych chorb. Trzeba si cieszy, e ma si tak. Jedna wada,
e to plagiat.
Za kilka dni pojad pewno w wielki wiat, przez korytarz-kolektor (ka po
bokach, tumy) do salki na kardiologii. Pokoje 3, 4-ludzkie. Byleby nie trafi na ra-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 862 2011-12-19 14:30:16


Listy do Eumenid 863

diowca, ale ja wywalcz, eby cho na p ustpi (wtyki w uszy mam, to te tro-
ch znaczy). Zapraszam z gry do tego niezbadanego miejsca.

U kony
ciski
dla wszystkich
3 Eumenid
MIRON
Lekarze b. dobrzy, mili.
Pielgniary po czci wietne. Pracuj za salowe (tych brak). Jest salowy p. Da-
rek, ktry dorabia sobie punkty na medycyn. Dostaje ponad 6 tysicy, co go zdzi-
wio, myla, e mniej.

27 LUTY 1983
KICIA KOCIA
ODPISUJE POECIE NA REANIMACJ
DEDYKACJ

(OBEREK-MAZUREK)

Od zawau
Do zawau
Raz za prdko
Raz pomau.
Najwaniejsze:
W te odstpy
Poupycha
Krty-wty.
I tak czowiek
Bdzie wity,
Kiedy zejdzie
std.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 863 2011-12-19 14:30:16


[List 2]

Warszawa-Reanimacja, niedziela, 27 luty 1983

Kochane Panie Trzy Profesor!


Nawieli bab (co rzadko) i jedna musiaa zaj moje miejsce, monitorowo-
-widokowe dla gabloty straniczej sistr. Mnie przesunli na oglno-podzieln sal
z trzema boksami potwartymi2.
Wprawdzie nie miaem tam ka-ssiada, ale te trzy boksy sumoway si wjed-
no bycie. Najgorsze, e diabelnie wiao od okna. Kiedy poprosiem siostr Malin
(najlepsz), eby mi firanami przynajmniej ten zib zagodzia, odezway si dwa
chopy z boksu rodkowego
a nam jest ciepo, ca noc spalimy przy otwartym oknie
Zdenerwowaem si strasznie. Nic nie odrzekem. Siostra Malina powiedziaa
panowie nie straszcie, pan jest w pierwszej linii
Ale ju koczya caodzienny bieg po erce i posza. Ja postanowiem, e jak
oni otworz, to po pododze przepezn wcieplejsz gablot.
Nie otworzyli okna. Ale ja si zociem. Ogldaem odpychajce jasne ziele-
nie cian i dwch greckich kolumn, do tego tygrysi kaktus zielony. Pomylaem,
e tu za rnych czasw midzy Troj a Powst. Listop. mg po grecku kto ko-
mu eb urn i moe jeszcze zasadzi na tym w kaktus (zowrogo wygldajcy).
Zasnem. Wpad mi w sen klasyczny dramat, kilka gosw naraz. Prbowa-
em to uoy w akcj, ale si rozkleio i okazao si, e to te chopy zza boksu raj-
cuj (2 godz. w nocy), a jeszcze dopowiada im co nieco z trzeciego boksu baba.
Ten chop goniejszy chwali si, e mieszka naprzeciw domu, gdzie zamordowali
chopaka. Potem wpad wferwor
syn ojcu gow urn, co o 3 tysice
Baba podziwiaa.

2
Tu w licie znajduje si rysunek reanimacyjnej czci szpitala, zoznaczeniem sali, wktrej
Biaoszewski lea, itej, do ktrej zosta przeniesiony, oraz drogi przemieszczenia.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 864 2011-12-19 14:30:17


Listy do Eumenid 865

A ja si ucieszyem. Niech si rn, cholery! I nasuchiwaem odalszych rni-


ciach. Ale ich nagle wzdo sapanie senne.
Moje skargi na zimno doszy do uszu zarzdzajcych. Przetransportowali mnie
na stare miejsce. W midzyczasie jednak pogorszyo mi si serce. Monitor poka-
zywa brzydkie wykresy. To byy dodatkowe skurcze serca. Zastrzyki, piguy, ba-
dania. Teraz le pod kroplwk.

8 wieczr
Serce odbolao. Oddech si wyrwna.
Tylko gos mam od ilu dni schrypiay bardzo po dziadowsku igadam szeptem.
Pozdrawiam z machaniem rk woln od kroplwki.

9 wieczr
Mojego 75-letniego ssiada zaczo okropnie serce bole. Nitrogliceryna nie
pomoga. Ja zaczem si skupia i powtarza wmyli
niech tego czowieka przestanie serce bole.
Ale te nie pomogo. Pomg dopiero zastrzyk.
Jednego z tych chopw z boksu ju przenieli na oddzia, a drugi (najgorszy)
mieszka ju w pokoju wylotowym i ju chodzi.

4 rano (28 luty)

Przespaem si. Chyba ze mn niele, bo nic mnie nie boli i nie zajmuj si mn
(w zym sensie).
MIRON

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 865 2011-12-19 14:30:17


[List 3]

W-wa, 28 luty, poniedzia., 83 rok

No i Prosz Pa jak to bywa: najazd zawaowych bab, mnie jako ju lep-


szego przesunli z kiem do gajwki. Gajwka (ma topole tu za oknami)
jest wyjciwk na normalny oddzia. Od razu mi zapowiedziano, e mog tro-
ch drepta po tym pokoju.
Rado wielka. Tylko wiedziaem (do tego zwrot jak to bywa), e wgajwce
przebywa ten, co mnie straszy oknem na ca noc. Wgajwce s dwa ka. Wic ja
i on tylko. Okaza si od razu miy iuczynny. Wkrci mi lamp nad gow, da pisma
do czytania (ale ja nic nie czytam, nie chc, nie idzie mi). Powiedzia, e on si wy-
prowadza na wasne danie do domu. Zostawi mi swj kompot ijabka. Wkrtce
przynieli mu ubranie i na chodzco, wygldajco oknem (mia si) czeka na on.
Chcieli go odwie karetk pogotowia, ale ona dzwonia, e ju jedzie takswk do
Midzylesia zamwi sobie na jutro miejsce do rodzenia i z Midzylesia wstpi po ma.
I tak w poudnie zostaem sam na reanimacji rekreacyjnej.
Kolumna dorycka te tu jest, ale wyobraa samotno. Zamiast zego kaktu-
sa fotografie zotokapu i clematisu.
Drzwi w powce otwarte do korytarza, wida kolorow zason od mojego
dawnego pokoju. Czasem zamiga tam w szparze baba leca po mnie.

1 marca

Spao si cudownie. Bez snw przykrych, przeladowczych. Nie pamitam na-


wet, co mi si nio co za ulga!
Myj si ju sam nad zlewem, bo tu jest. Chodz rzadko ikrciutko, bo nogi
mi koowaciej. Jem mao, bo si nie chce. Szansa na schudnicie.
Przez pierwsze pi dni nic nie jadem (kilka yek zupy iyeczka sera na
cay czas). Tylko piem wod, piem wod. Dobieraem jej smaki. Prosiem o jak

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 866 2011-12-19 14:30:17


Listy do Eumenid 867

najzimniejsz. Nie wiedziaem, e ywienie si wod moe tak by wystarcza-


jce irozmaite.
Tadzio Sobolewski wstpuje tu do mnie, donosi, co trzeba.
Dla wyjanienia do reszty: mj nowy pokj (mj do czasu) ma prawdziwe cia-
ny. No i okna, za ktrymi topole, brzozy, czarne, biae, pikne graficznie na szarym
tle nieba i troszk dalszych budyneczkw3. Wrony, gobie, wrble.
ciany nie dochodz do samego koca, bo okna cign si wte iwewte dalej, tak
e midzy kantem ciany a oknem jest szpara. Czyli dwie szpary, przez te sycha
pogwarki z jednej strony zgabinetu zabiegowego (mj pierwszy postj), z drugiej
strony goniejsze rozmwki, narady, chichoty i szykowania sobie jedze: to gabinet
lekarzy i sistr, zurzdzeniami do podgrzewa, z talerzami; nie wiem, czy z kanap.
Sprawdz, bo ju tam mam niejaki wstp po otwieracz do butelek zgazowan wod;
teraz jestem wybredniejszy, miny zachwyty nad wod z kranu. Daem jednej sio-
strze, ktr lubi, troch kawy, idrugiej, sympatycznej, papierosy Lordy. Bardzo
si z tego ciesz. Pisaem chyba, e Ludwik Hering przynis mi czekolad kalwi-
sk, t prdko oddaem na rce najsympatyczniejszej pielgniarki.
Kiedy leaem w poprzednim pokoju, miaem trzech kolejnych lepsiejcych s-
siadw. Pierwszy, 50 lat, gruby, z biustem jak dwa salcesony. Nieprzeszkadzajcy.
Mwi, e kocha tuste jedzenia, wci skopywa koc, przebiera nogami, bo przy-
zwyczajony do pracy na chodzco. Budowa kawiarnie, bary w NRF, we Francji,
Belgii jako robotnik. Co si zgadao o pobycie tu, o zawale.
Ja do niego
ja si nie baem
On przewali si na bok w moj stron
a czego tu si ba?

Poudnie
Przywieli mi na ko obok inteligenta, podobiestwo do aktora Dmochow-
skiego4 (wiek te podobny). Przywieli go zmiasta, ale on by ju tu leczony. Jest
w niepomylnym stanie, ma ble i oddech krtki. Peno koo niego sistr, lekarzy.
Krew te mu leniwie idzie do analiz, atrzeba duo. Takie kopoty byy i ze mn.
Kuli mnie nieraz wtrzy miejsca. Miaem obrzki na obu rkach wkilku miejscach,
nawet wstopie. Do tego peno sicw.
Umiecili go w gajwce (dla zdrowiejcych) z przypadku. Po prostu wszyst-
kie inne miejsca pozajmowane.

3
Wzdu lewego marginesu tej strony listu Biaoszewski narysowa zaokienn topol wo-
sk znapisem wpoowie wysokoci topola.
4
Mariusz Dmochowski (19301992) aktor teatralny i filmowy, odtwrca m.in. roli Wokul-
skiego wfilmie Lalka W.J.Hasa.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 867 2011-12-19 14:30:17


868 Tajny dziennik

Znajoma tutejsza pielgniarka5 (z innego dziau), siostra jednej zpokoju lite-


ratury wspczesnej PIW-u, doglda mnie. Dzi mi przyniosa ogrki kwaszone.
Bardzo teraz lec na kwane (na sodkie wcale).
Obiady tu podaj pachnce, a lina leci. Co lepsze w smaku nie zawodz.
Pyszne zupy jarzyny niewymitoszone. Nic nie czu kotem, dziki temu obia-
dy zjadam cae, chyba e misa nie chc.
Pan Darek, ten co sobie sprztaniem dorabia punkty do dostania si na medy-
cyn, opowiada mi dzi, zamiatajc mokr cierk na szczocie, jak wczoraj toczy
si za butami ktry raz i wreszcie dosta
ale przynajmniej pasuj?
pasuj
Ukaza si nagle drugi modzieniec salowy, zamiata, podawa obiady.
Stara salowa przychodzi tu tylko w wolne soboty. Chorych nie wozi na wz-
ku do ubikacji
ja tam nie umiem z wzkiem
Bya Kicia Kocia, wczoraj. Dostaa tango ju przedtem poczt iprzedyktowa-
a owo Ludwikowi przez telefon. Ludwik teraz mnie odwiedzi
czepiam si tanga, zakoczenia, bo to nieprawdziwe, nieprawda, e Hamle-
towi nie wyszo nic a nic, bo z by albo nie by wybra by, i to mu wyszo
Mnie jednak chodzio o wiksze co innego. Hamlet liczy si zhonorami, prze-
kazem, pamici, racj moraln, awmoim nastrojo-ujciu wszystkie te cnoty i na-
dzieje odpadaj, nie s nic warte, bo wszystko jest niewane, wszystko si rozsy-
puje, nie zostaje w kocu znas nic, bez rnic adnych.
Mj wsplokator spokojny, agodny, dali mu jeszcze zastrzyki, badali go ma-
chinami, przy jednym bolesnym zastrzyku jcza. Oddech mu si nieco poprawi,
cho kuo przy wciganiu powietrza (miaem to samo). Mwi pcicho do siebie
O Jezu Dobry, dlaczego ja tyle si mcz, od takiego dugiego czasu.
Jest upokorzony (niewymagajcy) dug chorob.
Teraz pi.
Doszy do mnie wieci, e przyczyna choroby to ostatnie jakie pania. Tym-
czasem wAmeryce iwPolsce po Ameryce los mi kategorycznie tego poaowa.
Jeszcze moe kto przyj do mnie z wiadomoci, e przeciek wmieszkaniu.
Dobrzy, potrzebni przyjaciele, ale nie zawsze s powcigliwi.
Widok adny o szarej godzinie. Jedno okienko daleko naprzeciwko wieci wi-
gilijnie. W dole biae niegi, czarne bota, szare mieszaniny.
ciemnio si. Kiedy wejrze troch w lewo, wiec dwoma rzdami nad sob
okna onkologii. To ju mniej wigilijne.

5
Chodzi o Kalin Gancarz, ktra w rzeczywistoci nie bya pielgniark, lecz rejestratork
wprzychodni onkologicznej Szpitala Grochowskiego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 868 2011-12-19 14:30:17


Listy do Eumenid 869

8 wieczr
Obchd wieczorny, pojedynczy.
Pytanie do mojego ssiada
jak si pan czuje?
nie najgorzej
Wic przynajmniej tyle pocieszenia.

9 wieczr
Otwarcie przez brata (bo jest i taki) dwch dla mnie gazowanych wd na noc.
Jedn z nich korkuj woskowymi zaguszaczami na uszy.
Snucie si, rzadkie, po pokoju wci sabiusiekie, sabiusiekie.
Prbuj czyta Tajemnic tego pokoju starego Leroux6. Te prby id niemra-
wo od 2 tygodni, ale teraz ugryzem troch wikszy kawaek. Krymina dobry: las,
zamek, ojciec, crka, sudzy, laboratorium, grota w. Genowefy, dziadwka Kl-
czca Matka, a za ni chodzi Zwierztko Boe, wielkie kocisko, wydajce wnocy
przeraliwe woania.
Niedoduszenie crki, kradzie wynalazku, jk Boego Zwierztka.
Kto oco?

Kiedy byem na starym miejscu, w szklanych boksach leao dwch gadaczy.


Jeden architekt, ze 72 lata, wielki, siwe czuprynisko, wszlafroku ksicia Tadyki-
stanu. Drugi may wwiniowej piamie, jak si okazao, Wojewdzki Urolog. May
mwi ciszej, rzadziej. Ksi Szlafrokowy mg za to gono opowiada 10godzin
bez przerwy. Obaj w dobrym ju stanie. Ksi Szlafrokowy ato oswojej siostrze,
jak chorowaa na raka (zaczo si od koraliczka), ato owyjazdach, kontrolach,
budowach, sprawach spoecznych tu mu wtyka swoje, jak si dao, Urolog Wo-
jewdzki. Wreszcie Szlafrokowy Ksi przeszed na swoje ycie osobiste cakiem.
ona zacza wyjeda na dzie, dwa za Warszaw. Wiedzia ju, e go zdradza.
Ale nic trudno. Raz si zjawia w domu z kochankiem dyrektorem. Atmosfera
zpocztku napita. Dyrektor prosi o przekazanie mu ony
wiem, e z dobrego konia spadam tu trzeba mie wyksztacenie seksual-
ne wysokie wyksztacenie
Jako si napicie rozadowao. Ugodzili si. Popili we troje. Pograli do rana
w bryda. Rano poszli. Do hotelu. I tak zachodzili czasem do Ksicia Szlafroko-
wego. Raz zmczeni dyrektor przyoy si do kanapy. Ona obok przytulia si
zmczona i tak zasna
Tu Ksi zawiesza i koczy

6
Gaston Leroux (18681927) francuski pisarz ireporter, autor powieci detektywistycz-
nych, m.in. Upiora Opery.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 869 2011-12-19 14:30:17


870 Tajny dziennik

i tak zasna i spaa przytulona do niego, nie wiedzc, e on od kilku godzin


by ju martwy.
Kiedy indziej Ksi o parze modych, zakochanych, podpisali taki papier,
e kiedy skocz szkoy, pobior si i wyjad. Przyszed ten czas, a tu nagle on
mwi, e straci uczucie. Nie oeni si z ni. A ona wtedy, eby go przytrzyma,
oznajmia
ja jemu kupiam yacht, stoi gotowy w Koobrzegu
Pojechali. Obejrzeli ze wiadkami. Yacht sta elegancki. Niedoszy m obej-
rza tylko urzdzenia, powiedzia
kupuj
i kupi, zapaci 270 tysicy, bo mia naskadane, i rozeszli si.
Podczas owego opowiadania Ksicia Szlafrokowego iUrologa Wojewdzkiego
przeprowadzali z boksw do gajwki, do tego pokoju, w ktrym ja teraz mieszkam.
Ksi Szlafrokowy cay czas na gos, jadc na fotelu, opowiada. Ledwie uo-
yli si na nowych kach, sycha byo Ksicia Szlafrokowego dalej tym razem
szo chyba ojakie pole bitwy
ja tak leaem odwrcony na jeden bok, on na drugi. Odzywam si do nie-
go pomyl, ile jeszcze miast moesz zobaczy, ile ci czeka itak odturlaem si
wstron od niego. On chwil namyli si i odturla si wdrug stron.
Po wyprowadzce Ksicia Szlafrokowego samotny Wojewdzki Urolog w wi-
niowej piamie chodzi do sistr, do telefonu obok, przenosi pudeka, kawki,
ciastka. Siostry przelatyway od niego do swojego gabinetu i te kusem przeno-
siy szkatuki i ptifurki.
Potem byli tam krtko ci trzej z boksu, co mnie straszyli oknem. Teraz za-
brako bawidamkw (bawisiostrzyczek). Troch zdechych chopw, reszta baby.

2 marca, roda

proszki byy
mycie byo
sanie ka byo
EKG bdzie
niadanie bdzie
wlecenie pierwszych lekarzy na nage badanko bdzie
wlecenie drugie bdzie
obchd gwny bdzie.

Po czym wolny czas.


Ssiad czuje si dobrze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 870 2011-12-19 14:30:17


Listy do Eumenid 871

Podczas mycia nad zlewem ju si dzi mniej zmczyem. Apodczas sania -


ek przez siostrzyczki wylazem na korytarz troch za daleko (bo nogi chciay i)
i za to dostaem od sistr bur. Mam na myli cichy wsobny korytarzyk erki. Bo
do korytarza-kolektora to daleka droga.

Zapowiada si przeniesienie mnie na oddzia. Wic koniec gajwki. Sielanki.


Dostan si midzy trzech czy ilu nowych chopw.

11 rano po obchodzie
Za godzin, dwie przeprowadzka do 3-osobowego pokoju poreanimacyjnego,
ta sama opieka lekarska, ale to ju na pograniczu oddziau. Na cay dzie mam si
ju odcza od monitora, na noc przycza. Naprzeciw bdzie azienka, do kt-
rej mi wolno chodzi; wolno sobie troszk pochodzi i usi.
Jak si okazuje: ten mj drugi zawa by na szczcie may.
Ciekawe, czy nie natrafi na Szlafrokowego Ksicia z Urologiem Wojewdzkim.
Bardzo duo powodzenia yczmy sobie nawzajem
MIRON
Nastpny odcinek szpitalnej akcji nadejdzie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 871 2011-12-19 14:30:17


[List 4]

Warszawa 2 marca 1983 r.

Kochane Panie Eumenidy!


Nowe miejsce. Obco. Ja jestem chyba na og obcy. Dwa chopy podstarzae,
okno uchylone (ciut chd) i ja7.
ciany jasnote (krem nijaki, a jednak w dwch odmianach paciania).
Dobrze, e jestem z brzegu, i to koo zlewu-kranu idrzwi, bo w rodku le,
koo okna soce i powiew zbytni.
Wic nie trafiem na Ksicia Szlafrokowego. Trafiem na Urologa Wojewdz-
kiego w zwykej piamie i szlafroku. Rany, wysoki Siwak chodzi prnie w ziele-
ninie szlafrokowej, pieje jak kogut do siostrzyczek. Co gorsze ma radio. Pusz-
cza niegono, ale zawsze to zaraza. Dobrze, e przez 2tygodnie tu przywykem
do cichych odgosw radiowych igadaninek, reszta zatyczki na uszy.
Korytarz-kolektor tu si zaczyna. Za drzwiami.
Okno wychodzi na czarne wielkomiote drzewa. One bliziutko. Dalej budy-
neczki.
Naprzeciw ek ciana ze spor telewizj naturaln, czyli gabinetem sistr za
szyb z przezroczyst firank.
W tej telewizji gabinetu sistr miga teatr gwek w czepkach.
Po maej drzemce wylazem na korytarz-kolektor. Najpierw na wprost do ubi-
kacji. Mona uklkn na azienkowej (trupiej?) leance iwyglda na gwny, pa-
radny zajazd szpitala. Ulica Grenadierw. Po drugiej stronie ulicy przystanek au-
tobusowy zludmi. To nieduekie domki.
Na razie lufcik dosy przyszparowali, radio umilko. Do Urologa Wojewdz-
kiego przysza ona, we troje gadaj z Ranym Siwakiem. Te lamazarne semiolo-
gie nie przeszkadzaj mi, nie angauj semantycznie.

7
Poniej tego akapitu narysowany plan pokoju i przylegajcej do niego czci korytarza. Za-
znaczone ka znapisami: Rany Siwak, Wojew. Urolog, Poeta Miron.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 872 2011-12-19 14:30:17


Listy do Eumenid 873

Lampka nad gow czynna, to wane.


Przespacerowaem si troch kolektorem, mijaem widoki czwrkowych po-
kojw chopskich, babskich, zwielu gomi, obsiedziane ka. Na korytarzu-
-kolektorze mija si co dwa kroki to na lewo, to na prawo ko z kim na ku
gwnym plus kim na ku siedzcym. Midzy tym atym wszystkim przea,
mijaj si pary, chory go, chora go. Spotkaem pierwszego ssiada z poko-
ju najduszego pobytu, tego zbiustami wsalcesonach, co orzek
a czego tu si ba?!
Na razie mj trjkowy pokj wyglda na najpomylniejszy.
Oho! W tym momencie rodzina przyniosa Ranemu Siwakowi telewizorek. Co
to bdzie? Co to bdzie? O, ju jest, gada. Nawet czasem spojrzenie na telewizo-
rek z mojego ka z ukosa marne, skrcone imae, skrzywiyby si oczy wlewo.
Chodzi ogono. Wrazie potrzeby zwrc uwag.
Zacz si mecz, obetkaem uszy guszydami, w poowie pomaga. Zauwaono
chyba moje zatyki uszu, bo Wojew. Urolog zwrci si do mnie
panu, zdaje si, przeszkadza goniej
Przytaknem.
Teraz po powrocie z kolektora Ranego Siwaka chyba zastosuj przyciszanie.
Scena nowa. Wrci Rany Siwak. Rodzina posza. Rany Siwak iUrolog Wo-
jew. siadaj przed meczem.
Scena jeszcze nowsza. Pukanie. Wkracza w cae drzwi Ksi Szlafrokowy. Do-
siada si jako trzeci do meczu.
Wszystko szczliwie cignie si cichawo, meczysta z aparatu gada nie za go-
no swoje, trzej widzowie gadaj swoje. Urolog Wojew. wyszed.
Scena jeszcze jeszcze nowsza. Ksi Szlafrokowy wyszed, wszed niski bro-
dacz siwy na brodzie, a mniej siwy na gowie, amoe odwrotnie. Ogldanie, ga-
danie. O dziewczynie, ktra si trua, miaa na rce wypisane kocham, nieprzy-
tomna, zakada jej cewk do samosiusiania pacjent-doktr Urolog Wojewdzki.
Ju samobjczyni wywieli.
Zdaje si, e przywieli nastpn.
Posuguje tu jako jeszcze jeden salowy bardzo urodziwy blondyn. Drugi g-
sto-jasnowosy ukaza si jako lekarz na obchodzie. Jeszcze przedtem inny uro-
dziwy wysoki lekarz lata po korytarzu, ogasza
urodzi mi si syn!
urodzi mi si syn!
Pielgniarki tu w normalnym wieku. To na reanimacji same mode, eby miay
si. Cigle czuj si w obecnym pokoju obcy. Telewizor jednak utrudnia oswoje-
nie. Ale ja zawsze jestem obcy. Chopy odwiedzaj si, dobrze si z sob czuj, ja
nie bardzo. Nie mam co znimi gada. Nie chce mi si ich.
W modoci byem przystosowywalniejszy. Czym starszy tym mniej.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 873 2011-12-19 14:30:17


874 Tajny dziennik

Najwaniejsze przeby pierwsz noc na nowym miejscu. Rano jest jak po


przebytym gwacie, ale ju ulga. Kiedy moi dwaj lewi pjd spa, zostanie jedynie
wielka ywa, niehaaliwa telewizja sistr w oknie ciennym. Odbij si o ciany
wiateka z ulicy. Przeyj spokj.
Wieczorem teraz grodz si czytaniem Tajemnicy tego pokoju. Wma-
wiam w siebie, e sta mnie na wdanie si w czytanie na tle niesuchania telewizji.
Zapraszam pki co Panie do mnie na Grenadierw
Kardiologia
1 pitro
pokj 1
Przyjcia goci
wtorek
16 godz.17 godz.
czwartek
niedziela 15 godz.17 godz.
W inne dni te tu si wtaczaj. Uprzedzam, e w niedziel 13marca bdzie Ja-
dwiga. Tak to rzadko tu dojeda. Zreszt jest uczynna.
To tyle z techniki.
Pani Maryn te zapraszam, cho ona we Francji. Ale ja raz zFrancji dosta-
em zaproszenie na wystaw J.Czapskiego, cho wiadomo, e nie pojad nagle. To
podobno taka forma elegancji.

3 marca

W nocy po jabku ble brzucha. Leki. Znw nic nie jem.


Przed szst rano ssiedzi zaczli ycie. O szstej pucili radio. Poprosiem
ociszej.
Teraz idzie film przez telewizj (tu w pokoju).
Jestem znw osabiony. W ustpie tylko dwie kabiny, bez osobnych siusialni-
kw. Tok, kolejki. Cztery zlewo-krany, do ktrych te si tocz z goleniem, wod
do picia. Chyba mj pokj jest wyjtkiem kranowo-zlewowym.
Moi ssiedzi maj duo siy. To dobrze, bo wicej wya na kolektor ido zna-
jomych w innych pokojach. Ale porcje tele i radia to mi daj.
Byem i ja na przesnuciu si na zdecho przez kolektor. Maj mi przysa ma-
gister od badania mojego chodzenia. Tak blisko gdzie to mog sam.
Bolenia brzucha, bo to cay brzuch boli, s od niektrych lekw, jak orzeka le-
karka. Wystarczy mae przedawkowanie i ju boli. Obiecaa to regulowa.
Podobna do Chinki.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 874 2011-12-19 14:30:17


Listy do Eumenid 875

Poudnie
Ssiedzi wyszli.
Cisza.
Wchodzi stara salowa z kubem, cierk, szczotk. Obciera framugi iszka, pie-
wa trelowato ale na m m m
m m m m co ci boli
m m i i m m i mm m mm mm
ciera dalsze rzeczy
m m mm ja ci czekam
y my m y y mm
Bierze szczot z mokr cier, zaczyna gwizda, potem wraca do m m m, ale
tekstu nic nie przybywa.
Pozdrawiam
Wysawiam
MIRON

Brzuch przebolewa.
Zblia si z gbi kolektora obiad ze szczkiem na kkach. Jednak troch zjad-
em, jak radzia lekarka.
Do Wojewdzkiego Urologa przychodzi ona z jedzeniami i eby mu zmie-
nia szlafroki. Dzi przyjd do niego liczne siostrzenice (zplackami). Od rana
poza tym do wieczora pojawiaj si uniego figury, docenty, cauj go, a on ich
szybko zabiera pod palm.
Nie wiem, gdzie ta palma.
M.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 875 2011-12-19 14:30:17


[List 5]

Warszawa Poreanimacyjna, 5 marca 1983 r.

Kochane Panie Eumenidy! Zaraz po wyjciu najmodszej z Was std8 napo-


mknem zostaemu jeszcze Przemysawowi Brykalskiemu, e obok mnie przeby-
wa Wojewdzki Urolog, ktry przystpi jako chirurg do stou operacyjnego iwtej
chwili poczu serce. Przewieli go tu. Do zawau nie doszo. Na to Przemek, e sy-
sza otym, bo to kolega jego kolegi, ktrego i ja znam i ktry by na moim hucz-
nym (tyle Przemek naprosi) wieczorze autorsko-amerykaskim utego Przem-
ka wpracowni na 3dni przed moim zawaem. Wdodatku Przemek dowiadczy
jakiej chorobowo-telefonicznej grzecznoci od Urologa Wojew. Doszo do kon-
frontacji, grocej zawizkiem towarzyskim. Przemek wyszed. Wesza kolacja. I na
jej pobrzku stan w drzwiach biay fartuch, majcy czarne przeduenie do ziemi.
Po podobiestwie do mojego Nepomucena w kapliczce-kuchni zorientowa-
em si, e to xidz. Do mnie:
pan jeszcze ley, pan cierpicy
ja
nie, ju troch chodz
ale ju go zagadali Urolog Wojewdzki i Rany Siwak, dobiegajcy na siedzco
przy stoliku razem kolacji (ztelewizorem usadzonym na t por na stoku). Ksidz
si przysiad w poblie. Chcieli mu da kawy
nie nie
Urolog Wojew. zasypywa ksidza nazwiskami kapelanw, ksiy. Tak e ksidz
tumaczy si, e mao zna, bo on ze Skaryszewskiej.
Wpadli w ferwor na temat Rzymu. Bo i ksidz, i Urolog tam byli. Obgadywali
Wochw. Ksidz o Lourdes, e jak tam zapielgrzymowa, to byo powanie, do-
stojnie; nagle zjechali Wosi od razu jarmark.

8
Wzdu lewego marginesu tej strony listu dopisek: auj soboty zprocesami zwierzt,
ale to si pewnie da wrci.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 876 2011-12-19 14:30:17


Listy do Eumenid 877

Wtej chwili pudeko telewizyjne ju na stole. Pokazuj nowo narodzone ko-


bry we Wrocawiu i papiea wrodkowej Ameryce.
Wpuciem do kubka z wod szklan kulk od Eumenidy najmodszej. Kul-
ka adnie, z cichym psyko-szczkiem kry po dnie kubka. Trzeba by si nauczy
ztego wry.
Na korytarzu dzi mao ley ludzi. Star pani, ktrej wczoraj podawaem noc-
nik, przenieli do pokoju. Naprzeciw niej leaa 3dni temu nieruchoma krtko-
wosa-czarno dziewczyna, przyczepiona do kroplwy. Ju hoa, ju drepcze koo
ka, ju wjej nogach ley nowa koleanka, ktra z nadmiaru energii roznosi
jedzenie, ju nad nimi stoi modzian-piamowiec. Po prostu orodek wesooci.
Midzy nimi przetoczy si Ksi Szlafrokowy, a za nim brodacz z siwymi wo-
sami (czy odwrotnie). Teraz wyjd do skrzyowania z kanap. W tamtym miejscu
mieszka astmatyk z Miedzeszyna, ktry mi wczoraj opowiada oswojej chorobie.
Wyszedem w kolektor. Naga martwota. Czarna ostrzyona gdzie podrepta-
a. Usiadem w bocznej nawie przy skrzyowaniu samotnie na kanapie. Gdzie co
grao Ave Maryja. Po przestoju wyoni si brzuch wpiamie astmatyka z Miedze-
szyna. Z drugiej strony nadbiega ze skaczcymi wosami Energiczna Spontaniczna
Roznosicielka Posikw, porwaa do taca astmatyka, niewiele ztego wyszo, po-
leciaa, wrcia wkrtce z dwoma piamami na amantach. Ci romantycznie j ode-
szli na schody. Pofruna niezraona w trzeci stron.
Teraz le, tele idzie, ssiedzi patrz. O 9-tej zasn, bo przecie wstaj, kiedy
jeszcze okno wstawione w noc.
Kolektor-korytarz w tym tonie, od podogi szafranowy. Lubi patrze wjego
cig. Na kocu cigu okno, z tego okna wida ukony ruch alei Waszyngtona. Na-
sze okno wychodzi na uliczk witosawsk, naprzeciw mae domy.
Widok z wychodka na Grenadierw zludmi pod przystankiem przypomnia
mi pierwsze fruwanie. Miaem kilka lat. Zima. Ulica Chodna. Przystanek z lud-
mi. Ja tam te. Nagle unosi mnie sia wpowietrze, chc czepia si ludzi, sia fru-
wajca ukosem w gr mnie od nich oddziera, opatulony szalikami chc krzycze,
nie mog. Przebudzenie.

W 194244 r. mieszkaem na teje Chodnej, blisko snu i jawy getta. Jakiego


dnia w kuchni przy zlewie pytam ni to mamy, ni siebie
kiedy wojna si skoczy?
i odpowiadam sobie
w maju
a kiedy bdzie wito narodowe?
po chwili zgadywanki-namysu
w lipcu

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 877 2011-12-19 14:30:18


878 Tajny dziennik

20 lat temu z Adamem (wkrtce samobjc) poszedem na film do Sali Kon-


gresowej. Tam si oddawao palta do szatni. Dostaem numerek, spojrzaem:
19839.
Nic nie mwic, pomylaem
w tym roku mog umrze, to niby daleko, moe szkoda, ale
W lutym obecnego nam 1983 roku zaczem o tym mwi, co mnie zanie-
pokoio.
Moe przesada zawa jako przymiarka. Ale co w tym jest. Zreszt rok ma
daleko do koca. Z pewnych przywidze i snw czuj dla siebie niebezpieczno
koca maja, zwaszcza niedzieli.

Deszczykuje, puka w okno, robi dwa razy tyle, co jest; bo to, co jest, idzie
wgr, a to, co dorobione na waleta, idzie do gry nogami wd.
Moje ko ma cztery kka rytualne, wic przejeda si co i raz samo. Ja sta-
ram si zagna ko na miejsce. Niby wraca, ale jedn stron kancieje od samoist-
nego odsuwu materaca, drug stron zbiera materac w grzyb-okap.
Szafka kulawa od siebie czy od podogi. Podkadam papier wczwrk pod jed-
n nk statecznieje. Kade zamiatanie salowej kasuje podkadk. Robi now.
Podobno u Ludwika XIV czy XV te stoy, szafki nie chciay rwno sta. Opra-
cowywano rwnowag ng, rwno podogi, ale krl podziwia rwnostojno
mebli, jeli u kogo j spotka.
Pod kiem trzymam brzow torb z niepotrzebnym tu magnetofonem igra-
cikami, z papierosami z pewexu do manipulacji. Tae torba jedzia ze mn po Egip-
cie, Batorym opywaa Europ, lataa ze mn po Ameryce. Itowarzyszya mi
podczas lata przedzawaowych izamieszania zawaowego wkasie PIW-u, wpo-
gotowiu, wyldowaa na reanimacji.
Gowiski radzi mi napisa Pochwa torby. Temat trudny.

Niedziela, 6 marca

Po okadzie na rku (skutki igy) wyrzuciem banda z wat izgosiem si do


pielgniary o nowy okad. Nakrzyczaa na mnie, e banda wyrzuciem
co za rozrzutno
Speszony przelazem z kolektora przez ciche przedsionki reanimacyjne do hal-
lu schodowego. Poogldaem widoki. Wierzb za oknem, wodnisty marzec, kawa-
ek tramwaju. Iwidoki wrodku. ysiejcy fikus, ysiejc chisk r, podesch
palm ipalm drug niepodesch; to ta, o ktrej syszaem, maa, eby pod ni

9
Tu duy rysunek owalnego numerka z cyframi.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 878 2011-12-19 14:30:18


Listy do Eumenid 879

usi, trzeba by klapn na podog. Obszedem te okazy dookoa wylotu scho-


dw. Wpoowie dostrzega mnie za ju w ruchu portierko-szatniarka, wysza na
rodek posadzki i mi nawymylaa z dou do gry
co to za chodzenie tutaj?
ju wracam odpowiedziaem.
Wic czy pod palm w ogle nie wolno chodzi? czy wgodzinach wizyt? czy
niektrym? czy po kryjomu? Myl, e ostatni sposb najpewniejszy. Unika wi-
doku portierki na siebie. W tej chwili znw mnie podczyli pod m o n i t o r.
Kazania niedzielnego, chcc nie chcc, wysuchaem przez radio tudzie cze-
go z telewizji.
Dugie pozdrowienia i zaproszenia od strony Grochowa
MIRON

Warszawa, 6 m. 1983, szpital

ZBIRCZO

w uchyach drzwi ci i ci
niewiadomi podobni

szpitalny korytarz wzbiera


wszystkim, co si w siebie wziera
wdziera

ka stoj tu te
raz peniejsze, raz pustsze

niedziela poudnie bdzi


korytarz na wch widzi
bada

na jego kach przysiada


to ycie, to mier
to ich wier

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 879 2011-12-19 14:30:18


880 Tajny dziennik

Szpital, Grochw, 6 marca 1983 r.

ODMIANY APANIA TCHU

biay sufit z balonami


z oddechami
pod nim lecy
to apicy

biay sufit
w dole na pask czowiek

pod sufitem bania z powietrzem


w czowieku poducha tchu flaczeje

nagle wzbiera samym wydechem

pod sufit pka


caa mka

tchawica
do czasu
unosi jak gobica

zagrucha
przewraca

dech si skraca
odfruwa

powalonego duch rozpruwa


sam ze miechu rzzi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 880 2011-12-19 14:30:18


Listy do Eumenid 881

e tak im dobrze byo


na uwizi
obu
zmylonym

raz
pocztkiem
puszczony
teraz
kocem
duszony
syszy si:
e-he
e-he
e-he
serce jest ze

ostatecznoci
za pospolite ostatecznie
niepowane
jakby niebye
adne

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 881 2011-12-19 14:30:18


[List 6]

7 marca, Warszawa-Poreanimacja 1983, tene Grochw

Drogie Panie Profesor! Rano mnie od monitora odczyli. Co tam z za szyb-


kim rytmem serca. To moja specjalno i przy pierwszym zawale. Rano miaem na-
kazan krew do analizy. Trafiem na t, ktra nakrzyczaa za marnotrawstwo ban-
daa. Ucieszyem si. Pomylaem, e taka pyskata i w rednim wieku to wietnie
operuje ig. Tak byo. Wpadem w humor. Ona te.
Tyle pan ma sicw to efekty, jak to si mwi? uboczne.
W nocy i rano hula wiatr od witosawskiej. Okna brzcz, nieszczelne.
Wiatr zdy przezibi Ranego Siwaka lecego przy oknie. Po nim zacz ki-
cha Wojewdzki Urolog. Wreszcie doszo kichnicie do mnie. Jedno, drugie. Ale
si broni.
Zaraz przyjdzie na obchd nasza lekarka, ktr zrazu na erce wziem za
Chink. Rysy. Warkocz. Cera. Oczy. Niechccy czytajcy dowiedziaem si, e
Mandurowie w poowie XVII wieku, zajmujc Chiny i obsadzajc sw dyna-
sti (Cin), przejli od Chiczykw kultur, ale narzucili im noszenie swo-
ich strojw i warkoczy, ktre okazuj si tradycj wcale nie chisk, a man-
dursk.
Ostatni zdetronizowany cesarz zdy ci warkocz.
Rany Siwak puszcza duo gada i muzyczek. Skoro tylko trafi si muzyka
powana, odruchowo wycza.
Bya nasza Chinka. Powiedziaa, e j martwi mj smutnawy spokj. Ja na to
nie jest mi smutno
pan zawsze taki spokojny?
Oczywicie nie zawsze jestem spokojny, ale co jej miaem mwi?
tak, i jeeli to jest gwne pani zmartwienie o mnie, to dobrze
Wyjania mi, co z monitorem. Chodzio o sprawdzenie nieregularnoci ude-
rze serca, jak s czste? Okazao si, e nieczste, wic nie jest tak le. Czasem
jeszcze to posprawdzaj. To mj drugi zawa. Musz mnie tu dobrze mie na oku.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 882 2011-12-19 14:30:18


Listy do Eumenid 883

Biedna Chinka bya po wykadach, zmczona. Urolog Wojewdzki bardzo


podniecony jutrzejszym opuszczeniem szpitala zagadywa j gsto. Ona si przy-
znaa, e na stojco zasypia.
Po obchodzie wesza salowa, nie ta piewajca, a druga, ktra mwi, e jest sa-
low, ale honor ma. Oblizguje podog mokr cierk, opowiada, moi ssiedzi ra-
dzi mwi swoje. Co opapierosach.
pan pali? ona pyta Ranego Siwaka to niech pan si nie przyznaje. Mnie
chcieli wysa do sanatorium, pytaj pani pali?, pal, to pani sanatorium nie
dostanie.
Nareszcie wszyscy wyszli. Spokj.
Zgosia si nowa magister od gimnastyki (tamta na urlopie). Ale poniewa
miewam migoty serca, na razie wicze nie bdzie. Po korytarzu te mam nie spa-
cerowa, oprcz przymuswek.
Na obiad biay barszcz, ziemniaki, gobek, sos pieczarkowy. Rzuciem si na
to. Wanie o te smaki chodzi. Sodkiego teraz nie lubi.
Ranemu Siwakowi zepsu si telewizor. Przesadzaj go do posikw ze stoli-
ka na krzeso, potem znw na stolik, ale jak martwy totem.
Radio si nie popsuo. Nic a nic.
Wichura. Soce. Pohukiwanie drzew. Gibi si, plcz wasn golizn. I na cia-
nie puszczaj film ztego od razu.
Tu nad tym oknem akwarium teatru: w oknie zfirank przesuwajce si czep-
ki, wosy i niecae twarze pielgniarek. Dla ucha dwu-, trzy- iczterogosowe ro-
dzaje motetw subowych (zzabarwieniem osobistym).

Zkorytarza stadne szczkanie talerzy, co jedne troch ustan, to drugie pobu-


dzaj i szczk si rozindycza.

Nad wieczorem popadem w znuenie z melancholijk. Serce mam jednak zm-


czone. Kiedy w kocu Rany Siwak wczy telewizor odziwo! niezepsuty, wy-
da mi si przynajmniej na razie rozrywk. Ale na teleekranie dwaj panowie roz-
prawiaj o nerkach. A ja mam dosy organw wewntrznych! Jako ciekawostek.
Wreszcie zmiana: dziennik, to ju lepsze.
Nie, nie! ju po godzinie nie chc telewizorka!

godz. 10 wiecz.
Przyszed mnie zbada lekarz dyurny. Przy okazji skary si do Wojewdz-
kiego Urologa na kopot zpacjentk, co znerkami. Urolog dawa rady, wreszcie
obaj poszli oglda zdjcia rentgenologiczne. I tak to Urolog na 12 godzin przed
opuszczeniem szpitala jeszcze raz si przyda.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 883 2011-12-19 14:30:18


884 Tajny dziennik

8 marca
Rano sabocha mnie opltaa z melancholi, a nawet spltaa.

Poudnie
Lekarka Chinka pozwolia wedug wasnego rozsdku izmczenia korytarzo-
wa. Zostawia gdzie wczoraj aparat do mierzenia cinienia i co z papierw. Nie
dao si nigdzie odnale.
By jeszcze jeden obchd do mnie. Kto jak kto, ale lekarze tu s uroczy. Jako
mnie pocieszyli, potumaczyli. Przejechaem si pitro niej wzkiem do rentge-
na, jedno zdjcie zwyke, jedno ztrzymaniem papki wgbie bokiem.
Urolog Wojewdzki wyszed std. Wanie salowa, trzecia, przeciela ko;
ta piewa tak
Kochany, mj miy
tak nie lubi tych twoich podry
i o poduszkach
wkada, ukada
bierze szczotk ze cierk
Kochany, mj miy
tak nie lubi tych twoich podry.
Jest drobniutka, podstarzaa, w pewnej chwili
co tam za haas na korytarzu?!
Rany Siwak
rozdaj prezenty
e
potem dodaa
wczoraj nam rozdali po dwie pary rajstop, jedne nasze, jedne niemieckie
Kochany, mj miy
tak nie lubi tych twoich podry.

Rany Siwak ukada si na ko, a ono wyskrzypuje kawaek mazurka.


O, teraz si poprawi, przeoy, i zaskrzypiao z p zwrotki wyranej melo-
dii ludowej.
Ja, wycigajc nogi, zahaczam z klapaniem o moj p-cmentarn tabliczk
(dzieje choroby).
Pozdrawiam. Czekam
Miron

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 884 2011-12-19 14:30:18


[List 7]

Warszawa-Poreanimacja 9 marca 1983

KOCHANE PANIE EUMENIDY!


Dzi ko po Urologu Wojewdzkim byo puste. Zabrako te radia, ktre
okazao si Urologa, nie Siwaka. Spokj duy. Telewizja rusza pniej. Ale ju Ra-
ny Siwak lata po automatach telefonicznych na schodach i chcia alarmowa ro-
dzin o radio, skoro on tu jak dzi zapado jeszcze ma by i w przyszym tygo-
dniu. Automaty nie chciay czy. Ale on zadzwoni zdyurki. Tak e radio bdzie.
cierkowa dzi podog mody, wysoki i silny salowy. Mwi
nareszcie jutro mam wolne. Ja to sze tu nudz, bo co ja ztymi babami mam
opowiada? One tylko ociuchach. W zeszym roku miaem tu koleg
a co pan dosta pyta Rany Siwak na wito Kobiet?
co ja dostaem? Nic. Mnie si tylko dostao po kieszeni. Jak byo nasz dwch,
to wychodzio po 450 zotych na godziki, ajak ja jestem sam tu teraz krl, to wy-
daem ptora tysica. Bo tu koleankom. Azawie babci dwa godziki. Potem
jednej bratowej do Miedzeszyna. Drugiej do Radoci.
Rany Siwak
Bo Darek z erki to si nie nadaje
Salowy
nie.
Teraz tam jest i drugi
ten drugi jeszcze gorszy ciapciak.

Parapsycholodzy telepaci jad bada szstym zmysem Trjkt Bermudzki.


Wtym kilku Polakw.

Radio ju jest. Gra w miar p-cicho. I tak mam duo cierpliwoci, nie wiem skd.
Wedle porozumienia z lekark byem dzi raz na spacerze caokorytarzowym
z odsiadkami po drodze i drugi raz wieczorem pod palm.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 885 2011-12-19 14:30:18


886 Tajny dziennik

Brak mi wigoru, tego w rodku te. Czytam co. Uczytam dwie strony. W kro-
wim tempie. Z krowim zainteresowaniem. P-zasypiam. Patrz na cian. Myl
oogrku kwaszonym. Nagle mi si co przyni izaraz przebudzi mnie bysk ot-
wieranych drzwi. Bior ksik do rki. Czytam. Znw czuj w sobie krow. Zwal-
niam si, zwalniam do zawieszenia wniewiadomym.

10 marca

Lepiej si czuj. Lekarka wpada z dobr wiadomoci


bardzo adnie wypada na zdjciu sylwetka serca, to bardzo pocieszajce.
Na korytarzu czsto spotykam starego pana Edwarda, ktry ze mn 2 dni lea
na erce. Jego ona unieruchomiona w domu. Zajmuj si ni inim ssiadki. Ta
ona ma i na operacj. Ap.Edward za tydzie pojedzie na Spartask, tam mu
wszyj wserce rozruszniki. Ma jeszcze chwilami w mowie resztki skutkw lek-
kiego wylewu, ktry go nagle dopad przy telewizorze. Ten drugi z erki, gruby,
aczego tu si ba, chwali si, e ju w przyszym tygodniu wyjdzie.
Po obiedzie przywieli na rodkowe ko po Wojewdzkim Urologu pana,
zktrym leaem 2 dni na gajwce. To dobrze, bo on jest spokojny. Teraz Rany
Siwak ma z kim pogada. Spokojny pan wpadzierniku lea tu i przeszed mier
kliniczn, przywrcili go do ycia elektrowstrzsami. Pytaem, co czu. Nic. Tra-
ci si wiadomo. Ityle.

10 wiecz.
Wyszedem na korytarz. Usiadem w bocznej nawie na awce, ale sycha od
ilu godzin jki starej kobiety z pewnego pokoju.
OJeeezu
Pomylaem, e nic tu nie poradz, skoro lekarze nie mog. Prbowaem jako
wysili si (czarodziejstwo?), ale mam na to jeszcze za sabe serce. Min mnie mo-
dy lekarz dyurny. Powiedzia, e te nie moe sucha tych jkw. Dali jej jeden
zastrzyk. Nie pomg. Dali drugi. Pytam
Co jej jest?
Nie wiemy, nie mona si z ni porozumie, zupenie, trzeba chyba sprowa-
dzi psychiatr

11 marca

Lekarce Chince odnalaz si aparat do mierzenia cinienia. Pytaa mnie rano teraz
o niezbyt dobry humor. Ja jej na to, e rano zawsze tak. Ona skwapliwie przytakna
ja te, nie cierpi rannej pory. Najchtniej zaczynaabym prac tak oszstej
wieczorem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 886 2011-12-19 14:30:18


Listy do Eumenid 887

Orzeka, e prostuj si u mnie komplikacje i niedugo moe by mowa o ewen-


tualnym terminie wyjcia.
Rano Rany Siwak i ssiad Spokojny pogadali sobie niele, zadowoleni, e maj
zkim. Uludzi istnieje na og ogromna potrzeba mwienia.
Pucili (dosy cicho) telewizor, ale e byo to o mioci staropolskiej, ilustro-
wane portretami, to zamknli.
Wiatr znowu dobija si do okien, ca noc. W pokoju chodnawo. Ale ja ju
do tego przywykem.
Byem na korytarzu. Tamta wci jczy, nie wiadomo, czy to fizyczne, czy psy-
chiczne. Polazem do hallu z palm, ale przecigi jak na placu otwartym (a to plac
zamknity, ze schodami w d). Balkon zdrzwiami na ocie. Uciekem. Korytarz
znw zapchany kami zchorymi. Przeszkod do spacerw jest spotykanie na-
tychmiast pana Edwarda albo mijanie mojego ssiada w zielonym szlafroku, Ra-
nego Siwaka. Wypisz go we wtorek, i tak go ponosi.
Odwiedziny pani profesor Eumenidy bardzo mi pomogy, bo poczuem si
owiele zdrowszy.
Przychodzi tu na noc pielgniarz, szybki, gadatliwy. Spokojny mwi onim do
Ranego Siwaka
To taki Moniu, raz mwi ja mam cienkie igy zagraniczne, tylko umnie
cienkie igy, jak zrobi jednemu zastrzyk, to tamten skoczy. To Moniu.
Wyszedem na korytarz. Usiadem w bocznej nawie na kanapie. Przyszed
wysoki salowy. Mieszka w Falenicy. Ma gobnik. Na dolnej kondygnacji mat-
ka trzyma kury, ojciec krle, na wyszej on ma swoich 40 gobi. Nie traci na
nich, bo za tyle, co im kupuje je, to sprzedaje niektre. Prcz tego taka kom-
binacja: wypuszcza swoje gobie w niebo, wtedy te gobie odwiedzaj go-
bie jednego chopa icz tamtych leci dalej. Jeden albo dwa siadaj w gobni-
ku z gobiami salowego. Za kadego salowy musi dosta od tamtego gobiarza
wykup.
Astmatyk z Miedzeszyna gawdzi z dwiema paniami, mieszkajcymi jedna za
drug w korytarzu.
Spytaem o jczc. Dawno uspokojona, pi. To co neurologicznego. Uprze-
ciwnego koca korytarza zoknem na al.Waszyngtona zaczyna si korytarz w pra-
wo wzdu okien. Polazem nim. Korytarz skrca pod prostym ktem w lewo
iokazuje si neurologi. Ma swoje schody. Wchodzi si w ul obcych piamowcw.

12 marca

Poszedem na spacer zakrtami korytarzw na neurologi. Zkracowego okna


wida stamtd pojazdy jadce w poprzek nastpn wielk ulic za al. Waszyngto-
na. To Grochowska.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 887 2011-12-19 14:30:18


888 Tajny dziennik

Dzi od rana puszczaj nie za cicho to radio, to telewizj. Do tego wietrz nie-
krtko. Na zmian zatykam i odtykam uszy. Poszedem posiedzie i pospacero-
wa do hallu. Tam wszystkie przecigi skasowane, kaloryfery gorce. I nikogo. Wy-
grzaem si inaykaem, ile mogem, ciszy i luzu.

Wieczorem
Idzie idiotyczna komedia polska przez tele. Na korytarzu jki zkilku stron.
Z moimi ssiadami nie gadam. Tyle co kilka na dob odezwa si technicznych.
Nie chce mi si zupenie z nimi gada. Oni ju do tego przywykli.
ykam ile na dob pastylek naparstnicy. To ta, ktra kwita wysoko ogrom-
nymi gbokimi kielichami w ogrodzie Kici Koci. Rne kolory. Osy tam waziy,
soce wiecio. Deszcze paday. Anaparstnice kwity ikwity.
Przedawkowanie wywouje bl brzucha i mdoci. Ju mnie to spotkao na po-
cztku. Teraz lekarka wywaa mi codziennie proporcje wedle objaww. Dzi mj
brzuch troch odczuwa ich zjadliw ratowniczo.

Niedziela 13 marca

Czekam na goci, co przy moim nieuywaniu mowy w tutejszym pokoju za-


powiada rozrywk. A goci jak nie ma, tak nie ma. Koo moich ssiadw siedz
ich gocie. Korytarz roi si od goci. Dostawili ka. Przy kadej dostawce gocie.
Przy jednej kilkoro, a ona jczy. Bo to same kobiety na korytarzu le. Wbocz-
nej nawie przy jednym chodzcym, tzn. siedzcym szlafrokowcu zomioro goci
wrnym wieku w rnych pozach, a do kucek.
Soce ju mi wchodzi na ko czas odwiedzin. Pamita Pani (Pani Misiu),
jak Pani w socu koo mojego ka siedziaa.

Gocie jednak byli.

Doniesiono mi (niestety) z miasta, e zalecane jest czytanie mojego Zawau


jako terapii.

Moi ssiedzi najedli si. Ogldaj konkurs na lodzie, przewracaj si zboku


na bok i dogaduj
o wszystkiego nie poka schylia si zdejm spdnic teraz to mo-
esz wjecha na barier
Wesza pielgniarka
czy moe tu przyj taki dziadek na telewizj?

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 888 2011-12-19 14:30:18


Listy do Eumenid 889

Rany Siwak:
ale oczywicie
Dziadek ju siedzi midzy kami Siwaka i Spokojnego, okryty kocem przez
pielgniark komentuje
przedtem to Ruskie, Ruskie, a teraz Anglicy
Zacza si Pszczka Maja, wic Dziadek poszed.

Godz. 9 wiecz.
teraz idzie ostatni odcinek sentymentalnie zrobionego Martina Edena. Ssie-
dzi na p patrz, na p zasypiaj.

14 marca

Rany Siwak jutro opuszcza szpital. Jeeli ze mn dalej tak pjdzie, wypro-
wadz si std we wtorek 22 marca albo we wtorek 29marca (we wtorki wypisy).
To, czy tydzie wczeniej, czy pniej, zaley od tego, czy lekarka Chinka bdzie
mnie jeszcze potrzebowaa ichciaa obserwowa. Czekam, kiedy teraz ka mi po-
woli wchodzi na schodek, na dwa, na trzy. Bo na ptorapitrze jest telefon, a to
wszpitalu rozrywka i uatwiacz ycia.

Po poudniu
Przysza do Ranego Siwaka. Zabieranie rzeczy. Telewizorka. Radio do jutra
zostaje. A, nie radio te si zabiera.
Spokj.
Ciekawe kto na to miejsce? z jak akustyk?
Wpada sprzta dokadnie pokj ekipa ze studenckiej spdzielni Maniu.
Wyszedem na spacer. Okazao si, e sprztaczom spodobay si moje rozrywki
lekturowe. Nie wiedziaem, e szpital wynajmuje Maniusia.

Wieczorem
Odwiedzi mnie Tadzio o zupenie pnej godzinie. Siedzielimy godzin
wbocznej nawie korytarza na kanapie, nikt go nie goni. Przez ten czas przywieli
liliputa, ale go zabrali na drugie pitro (sam szed, std wiadomo, e liliput).
W moim pokoju Spokojny rozgada si. O godomorze. Raz na wita. Lu-
dzie mieli w lodwce rne jedzenia. Godomr zakrad si wnocy iwyjad ilu
(zomiu) osobom schab, parwki, szynki, kefir.
I to wszystko zjad na raz? pyta Siwak.
Na raz. Przecie nie schowa, bo gdzie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 889 2011-12-19 14:30:19


890 Tajny dziennik

Potem opowie, jak niedawno tu z reanimacji jedna ucieka. M na ni cze-


ka z takswk. Na drugi dzie j przywieli.
Na korytarzu ley pani z maym radyjkiem na uchu i policzku.
Spdzielnia Maniu (ze szecioro ich) posprztaa wszystkie pokoje, teraz
myje korytarz.
Przywieli pielgniark z innego oddziau w stanie znarkomanienia. Daj jej
kroplwki, zwizali j. Ley nieprzytomna.
Dwie osoby poczone dugimi rurami ze zbiornikami tlenu.
Spokojny rozbawi si i co zapiewa.

15 marca

Rany Siwak ju mia wyj za dwie godziny, kiedy okazao si, e ma dodat-
kowe uderzenia serca. Zostaje na co najmniej kilka dni. Odwoa on, ktra ju
miaa przyj z kwiatami.
Spokojny przytoczy opowieci o takich, co ju byli ubrani na korytarzu, po-
garszao im si nagle i zostawali. Jeden umar nagle przy zakadaniu butw.
Jutro mam i z lekark na pierwsz prb schodw.
Przysza ona Siwaka. Naniosa mu rnoci na dalszy pobyt. Wrcio radio.
Wszystkiego Dobrego
i nawzajem
Miron

Do 10-go roku ycia mieszkaem z rodzicami, Nank, Sabin, mem Nan-


ki pijakiem i dziadkiem Walentym Biaoszewskim razem na Lesznie w pokoju
zkuchni. Dziadek by majstrem stolarskim imionikiem polskich ksiek. Na
zrobionej przez niego etaerce stao ich duo od dou do gry. Stare wydania, wik-
szo z XIX wieku albo zprzeomu. Po mierci dziadka w1938 roku wmieszka-
niu na Leszniemieszkaa tylko Nanka zMichaem. Wkuchni. Bo pokj wynajmo-
waa sublokatorom. Etaerka zksikami dalej staa. Wacicielk ich bya Nanka,
ale mnie uwaaa za spadkobierc. Mogem sobie wzi, co mi si chciao. Byem
skromny inieprzyzwyczajony do posiadania. Zabraem tylko do domu pocztowe-
go na plac Napoleona10 czterotomowego zielonego Mickiewicza. Ballady Mickie-
wicza deklamowa zawsze wobec goci synek brata dziadka, owiele modszego od
Walentego. Raz na placu Napoleona nocowaa unas ciocia Jzia, zzawodu bieli-
niarka. Kiedy jeszcze pspaem wku, ciocia Jzia ubrana klczaa koo p-

10
W domu nalecym do Poczty Polskiej na rogu ul. Wareckiej ipl. Napoleona (obecnie Po-
wstacw Warszawy) Miron Biaoszewski mieszka zrodzicami od 1932 r. do wybuchu wojny.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 890 2011-12-19 14:30:19


Listy do Eumenid 891

ki z ksikami imwia pacierz. Pacierz si przedua. Zerknem z ka. Oka-


zao si, e ciocia Jzia nadal na klczkach wertowaa Mickiewicza, od razu go
odnalaza w zasigu rki. To od cioci Jzi znam melodi Nie dbam, jaka spadnie
kara11. Ciocia Jzia owieceszej czci rodziny wyjaniaa np., e mier Bar-
bary Radziwiwny namalowa nie kto inny, jak Simmler. Zdziadkiem Biaoszew-
skim piewali sobie walca zFausta12, bo kochali opery. Dziadek marzy, eby zo-
sta rzebiarzem. Zosta stolarzem. Ale uywa sobie na meblach.
Dziadek czyta ksiki, ktre kupowa. Sowackiego te. Wokresie, kiedy ja
si wziem za Sowackiego, dziadek wrozmowie onim nagle stwierdzi, e Poe-
ma Dantyszka o piekle jest sabsze od innych poematw. Nosiem si ztomami So-
wackiego zprywatnych czytelni. Raz w szkole na korytarzu przed popoudniow
zbirk (harcersk?) kolega zapa mi spod pachy tom, otworzy na byle stronie.
Przeczyta na gos:
onka
pieczonka
koronka13
i strasznie si mia. Odebraem ksik, obruszony. Znalazem si po drugiej stro-
nie barykady tak nagle ztak wielkoci. Mnie te zpocztku dziwiy te rymy,
ale miaem do Sowackiego ogromne zaufanie. Raz jeszcze w yciu poczuem si po
drugiej stronie barykady zMickiewiczem. Odstawiaem w 300-osobowej sali wPu-
awach w1960r. samotnie fragmenty IV czci Dziadw, Gustawa. Ze strony wi-
downi nie mogem odczu adnej reakcji. A si zlkem za siebie iMickiewicza.
W tamtych czasach, moich 15lat imrzonki, pieczonki, otworzyem pew-
nego dnia na Lesznie u Nanki otoman. Wotomanie leay stare fiszbiny, kawaki
gorsetu, dety, pukle wosw na paku, takim jak do suchawek radiowych. Jesz-
cze si wtedy wspominao panny, ktre wypychay sobie za chude ydki gutaper-
kiem. Midzy gratami znalazem bia ksik, broszurowo-mikk, ale spor. Jej
tytu Rymy Xidza Baki. Zajrzaem do rodka. Bardzo mnie zaskoczya. Izaja.
Przedziwne rymowanie. I tyle w tym o mierci.
Kiedy czytaem pniej ze sporym, ale nie za wielkim zainteresowaniem Trzech
muszkieterw Dumasa i trafiem na bohatera, ktry ukada poemat z jednosylab-
wek, zdaje si, na 400 wierszy, nie zaimponowao mi to. To sztukmistrzowskie, ale
za komiczne. To nie ksidz Baka.
W latach 193942 mieszkalimy znw u Nanki na Lesznie, bo Niemcy zajli
nasz gmach poczty na placu Napoleona. Znw zagldaem do Rymw Xidza Baki
i dziwowaem si z yczliwoci. Czytaem po kolei stare ksiki z etaerki dziadka.

11
Pie z Dziadw cz. III.
12
Opera Charlesa Gounoda z 1859 r.
13
Juliusz Sowacki, Przy kocioku (wac.: Koronka / onka / Pieczonka).

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 891 2011-12-19 14:30:19


892 Tajny dziennik

Ksiki wtedy przecie nie wychodziy. Czytaem jakiego polskiego autora scen
midzy wem, Adamem iEw; artykuy Sienkiewicza o Zoli14.
No i miaem racj. Wybucho powstanie. Wszystko to z domem na Lesznie
spalio si. Tomy Mickiewicza na placu Napoleona albo Niemcy wyrzucili, albo
te si spaliy. Gdybym jeszcze cokolwiek z tego mia na Chodnej (194244), te
by si spalio.

Pisane w szpitalu 13 marca 1983 r.


dla Pani Profesor Marii Janion
Miron Biaoszewski

14
Studium Listy o Zoli z 1893 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 892 2011-12-19 14:30:19


[List 8]

Warszawa Szpital Grochowski, 17 marca 1983 r.

Kochane Panie Eumenidy!


Wczoraj dostawili nam czwartego pana w poprzek, bo przez nie-wyjcie Ra-
nego Siwaka zrobi si zator wprzepucie po-reanimacyjnym. Pan Dostawiony ci-
chy, niewadzcy nikomu. Korytarz cigle przemeblowuj. Przesuwaj ka. Jedni
chorzy wchaniani s przez pokoje, zjawiaj si na ich miejsce nowi. A jeszcze inni
ubrani opuszczaj korytarz z teczk, rodzin i dum. W poudnie przywieli babu-
lek, uoyli j blisko naszych drzwi. Spokojny wyszed na korytarz, wrci, mwi
Ta staruszka to patrzy w gr, ona do Bozi.
Wyszedem sprawdzi. Tak, oczy w gr, jaka tam kroplwka do rki. Po po-
udniu wychodz, a tu ko osonite dokadnie biaymi parawanami. Zagldam
nie wida nikogo. Kto przechodzi, mwi
tam nikogo nie ma
Ale ja potem zauwayem wystajce spod przykrycia siwe wosy.
Podobno po pewnym dugawym czasie kto si zbuntowa, e staruszka za du-
go tu ley. Kto inny oznajmi
i zabrali j apiduchy.
Dzi na jej miejscu ley nowa pani z kroplwk i pi.
Ja miaem przymusowe wiczenia gimnastyczne z pani magister. Wpokoju
upanw ssiadw bo oni te wicz. Nie daem rady wszystkiemu, cho to na
siedzco. Magister pocieszya, e na drugi, trzeci raz bdzie lepiej.
Bya w bardzo efektownym stroju i w ogle efektowna p.HaniaK.15. Kapelusz
z duym rondem. A ssiedzi wyrazili od razu zadowolenie.
Od p. Hani wiem, e p. Magosia marnie si czuje. I to nie jest dobre.
Pani prof. Misia jest ostatnim filarem zdrowia. I musi nim by.

15
Hanna Kirchner.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 893 2011-12-19 14:30:19


894 Tajny dziennik

Siwak zamyka automatycznie wszelk muzyk cokolwiek powan. Raz na-


trafi na skrzypce, a si zlk
ojojoj! i zatrzasn.
Spokojny mu przywtrowa
pitulenia
Spokojny dostaje rodki popdzajce siusianie. Pije wielkie iloci. Ja te niema-
o (tutejsze i z domu). Iile razy na dzie snuje zdania ojedzeniu ipiciu
szyneczka woda z bbelkami albo dobry biay barszczyk.
Obaj z Siwakiem co pewien czas patrz w okno, co zsamochodem (prywatnym),
ktry stoi na ulicy, raz przykryty pacht, raz odkryty, raz ten, raz inny. Istwier-
dzaj, e tu mieszka nie najgorszy kombinator.

wieczorem
Nie bardzo z sercem, od 3 dni zmczenie (na leco te). To zmczenie prze-
szo w ucisk z przebolewaniem. Dostaem dwie pastylki pod jzyk. Powrci-
o do zmczenia z lekkim ciskiem. Moja opiekunka, siostra Boeny z PIW-u,
w tej chwili odwiedzia mnie wszlafroku. Ataki astmy. Ley na moim oddziale
nagle.
Lekarce Chince poyczyem Zawa, bo chciaa.
W wychodku oparci o leank dwaj palacze (palarnia pod oknem) isalowa,
oparta o parapet okciami. Gadaj, gadaj.
Przed wychodkiem mieszkaniec korytarza, kwadratowy cielenie, narzeka, e
nie ma si gdzie pooy. Na to kto
po si i pij
Ueranie si dalsze. Tymczasem swobodnego dojcia do kabin nie ma (w do-
datku jedna grozi zapchaniem).

18 marca

Z sercem uspokoio si. Dobrze si spao po proszku nasennym.


Rano wustpie syszaem rozmow
Ale te siostrzyczki lubi pana, tak z panem ostronie wczoraj, jak pan rozrabia.
szsta prba samobjstwa
szsta?
szsta, poszedem do domu kultury, psycholog za mn sza, mwi, e jestem
napany, stan depresji
a z czego?
w domu przykroci
a kto ich nie ma? Trzeba na ycie patrze radoniej

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 894 2011-12-19 14:30:19


Listy do Eumenid 895

Wytrzymuj w szpitalu. Bo narzuciem sobie, e muzyka rozrywkowa igada-


nie pgosem nie przeszkadza mi za bardzo. Przyzwyczaiem si do caoci. Ale to
jest wci ycie publiczne. Nie ma samotnego zaktka, nie mona si nawet swo-
bodnie umy. Chyba e dostan pozwolenie pod prysznic.
Niedaleko palmy stoi szafa biblioteczna. Miaa urlop do wczoraj. Dzi naresz-
cie zastaem j otwart. Bibliotekarka na stoku przy stoliku pozwolia grzeba.
Wybraem ze 3 ksiki i pewniejszy siebie wrciem na ko. Teraz pewnie bdzie
gimnastyka, o ile zajdzie do nas pani magister. Gimnastyka na siedzco. W ssied-
nim pokoju. Wczoraj bardzo mnie zmczya, ale wczoraj byem gorszy.
Anula z Anina przywioza mi te lektur. Broszury parapsychologiczne. Jed-
na przedruk przedwojennej ksiki polskiej oleczeniu mesmeryzmem.
Gimnastyka posza dzi o wiele lepiej.
Spokojny czuje si coraz lepiej. Podpiewuje piosenki razem zradiem. Wczo-
raj posprzecza si zpiamowcem, ktry z innego pokoju przyszed do nas w od-
wiedziny do pana Dostawionego. Go w piamie o orodku w Aninie, e niedo-
stpny. Spokojny zdenerwowa si
bzdury pan opowiadasz, bzdury, ja tam byem
I jeszcze pokcili si o pewn profesor z Anina, czy ma 50 lat, czy 70 iczy jest,
czy nie jest on dostojnika B.

sobota 19 marca

Wkrtce po wyjciu Pani i Przemysawa Brykalskiego przywieli wokolice na-


szych drzwi jczcego mczyzn, podczyli pod tlen. Ale on zaraz umar. Ju
nowa pani ley na jego ku. To ko jest niedobre, bo niedawno przecie umar-
a na nim babuleka. Ale nowa pani wyglda na osob do ycia.

niedziela 20 marca

W drugiej poowie korytarza mieszkaj rzdem na kach cztery panie. Roz-


mawiaj ze sob, oywiaj si w nocy. Tak im si podoba ten sposb leenia, e
nie chc i do pokojw, chocia w pokojach s ju wolne miejsca.
Ju pani z niedobrego ka wzili na sal, na jej miejscu ley uczepiony trzech
kroplwek modzieniec la wity Wawrzyniec na ruszcie i nieprzytomnie woa
szybko! szybko!
Podobno to cukrzyk.
Dzi podszed do mnie pan ze wsplnej gimnastyki i spyta, czy nie mam przy
sobie ktrej swojej ksiki. Miaem Rozkurz (dla kogo zlekarzy), wic mu po-
yczyem.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 895 2011-12-19 14:30:19


896 Tajny dziennik

Wczoraj na obchodzie modziutki lekarz o wygldzie maturzysty spojrza na


moj tablic
o ile wiem z literatury, to ju drugi zawa
Wic troch urosem we wasnym mniemaniu.
Lekarka Chinka o czym chyba wspomniaem czyta mj Zawa. Jeszcze nie
wiem, co o nim myli.

poniedz. 21 marca

Okazao si, e cukrzyk mia ju atak piczki. Zabrali go na reanimacj.


Spokojny oznajmi, e nio mu si, e robaki mu chodziy po uszach, po oczach.
Radio gra. Rany Siwak sucha jednoczenie opowieci Spokojnego iradia. Pan
Dostawiony te sucha. Te si do nich nadaje. Tu ogromna wikszo si do sie-
bie nadaje.
Byem ju na schodach. Wysokie ppitrze. Iserce dobrze wypado. Okazuje
si, e zrobienie takiego piterka dla serca to jest tyle, co przej po rwnym 3 km.
Chodz na spacery korytarzowe, nieraz zp.Kalin (siostr Boeny), ktra
przechodzi tu ca przeciwastmatyczn kuracj.
Tego cukrzyka ratowali w nocy. Serce mu stano, usta oddech. Ale lekarz da
mu 7 uderze elektrycz. w serce ioywi. Teraz uratowany ley na erce. Nic nie
wiedzia do tej pory, e ma cukrzyc.
Podobno wiosna, ale ja jej tu nie czuj. Tu jest niezmienny klimat korytarza
itroch w salce powiewu od okna nieokrelonej pory.
Serce mam od wczoraj wieczora znw jakby zmczone, ale to si bdzie cig-
no. Poza tym kaszel sercowy, zwaszcza przy mwieniu.

22 marca

Troch lepiej. Usiowaem dzwoni do Pani (Misi) i do Magosi. Ale poudnio-


wa godzina niedobra do zastania.
Lekarka nakazaa mi wikszy rozruch. Przymierzanie si do ycia. Ktre oni
chc jeszcze zaobserwowa. Wyjd jeli szczliwie pjdzie koo przyszej rody
(31 marca). A Konstancin w poowie kwietnia. Dostaem pozwolenie na prysznic.
Pozdrowienia.
Do widzenia si
Miron

Otworzyli kwater okna. Zimno. Radio si drze. Zaklejam uszy, jak mog.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 896 2011-12-19 14:30:19


Listy do Eumenid 897

Kochaj bliniego16. O tak ksik dopytuje si jedna z lekarek. Jej crka to czy-
ta, ale zakoczenia brak.
Ja wiem, jakie jest zakoczenie Kochaj bliniego*. Ale im nie powiem.
MIRON
* Kurwa twoja ma!.

16
Powie Erica Marii Remarquea (Liebe deinen Nchsten) z1941 r., opisujca tuaczk po
Europie uciekinierw iwydalonych znarodowosocjalistycznych Niemiec wlatach 30., oparta na
autentycznych losach emigrantw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 897 2011-12-19 14:30:19


[List 9]

Warszawa, 25 marca 1983

Kochane P.P. Eumenidy!


Mody cukrzyk umar jednak tamtej nocy.
W pokoju p. Kaliny, siostry Boeny z PIW-u, ley 26-letnia histeryczka, kt-
ra wci si wsuchuje w swj organizm, kae sobie poprawia poduszki, wzywa
lekarza, a jak do niej przysza matka, to si nagle poderwaa, e nic jej nie jest. Ma
dwoje dzieci. Nie chce jej si wraca do nich do domu.
W innym pokoju leaa z plastrem nad ustami do przytrzymywania rurki tle-
nowej stara pani. Okazao si, e to Polko-Amerykanka, b. bogata, pnym wie-
czorem nocnym bya tam u niej rodzinka, m.in. kobieta wbogatym biaym futrze.
Zabrali j do Otwocka.
Jedna z salowych, podobna do p-krla Godzika ido p-Baby Jagi, wpo-
koju po bogaczce robia awantur innej starej, nie-bogaczce
mwi pani, e pani nie nasraa, a co pani ma na szlafroku? a co si za pani
cignie? patrzcie, ludzie, a ona mwi, e si nie zasraa

26 marca

W nocy ssiad Spokojny wzi si do jedzenia ogrkw w soju.


Do rana mog umrze, szkoda by ogrkw. Wanie nio mi si, e umarem.
Mj zawa chyba nie by may. Zdaje si, e nawet spory. Tyle e dobrze si ser-
ce postarao. I lekarze s zadowoleni.

Niedziela 27 marca

Mija si w otwartych gbiach pokojw maski picych starcw, jak maski po-
miertne, zapade w sobie, nieruchome.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 898 2011-12-19 14:30:19


Listy do Eumenid 899

Ta babka, ktrej robia o paskudzenie awantur salowa, chodzi bo blisko


do mskiego ustpu, kabiny czsto zajte, wtedy ona siusia iwali kupy na po-
sadzk.

Poniedz. 28 marca

nio mi si, e ja i Pani schodzilimy z 1-go pitra. Albo ode mnie zmieszka-
nia, albo z pitra sklepu. Prosiem, eby Pani zesza pierwsza, bo ja jeszcze mam
co (chyba) pozamyka. Kiedy zszedem, nie byo Pani ju w sklepie na dole. Na
ulicy ciemno, te Pani nie widz. Niepokj. Rozgldam si. Kto idzie. To nie Pani.
Wracam do sklepu. Gwna ekspedientka troch niezadowolona trzyma drzwi uchy-
lone do zamknicia. Mwi
ta pani posza
Znw wychodz na ulic. Pani nie ma. Przystanek. Facet podchodzi do mnie,
mwi co o Polakach, przyciska mi rk do wosw, cisnc w d, popycha na jezd-
ni. To samo robi z kim drugim. I tyle.
Zbudzio mnie rozdawanie termometrw.

Ttno mam przypieszone. Ale jutro wyjcie.


Zszedem na EKG. Min mnie wieziony w zielonym pokrowcu nieboszczyk.
To dobry znak. Zawsze przy wyjciu ze szpitala spotykaem nieboszczykw. Przy-
nosili mi pomylno.
Salowy Zygmunt powiadomi nas, e s ju przywiezieni dziadkowie na wita.
Tak, wic wtedy doktr mnie pocieszy, e to by may zawa, ebym si nie
przejmowa. Tymczasem to by ciki zawa. Nie bd ju mg wyjeda w dal-
sze podre, trudno.
Jeszcze dzi miaem goci. Jutro przewioz mnie samochodem na Ho.
Moi wsplokatorzy czytaj gazet, pi, puszczaj radio, mwi p-artem
zp-smakiem o jedzeniu
jajeczko, chrzan ze mietan, szyneczka, woda z bbelkami
Potem znw przerwa, wiercenie si, podsypianie. Potem podchodzi dwch,
apotem trzeci do okna i ogldaj ulubiony samochd (czyj), ktry tu przewa-
nie stoi naprzeciw. Komentuj, debatuj.

Anula przeczytaa mi horoskop wspycia Chopina i George Sand. Oraz opo-


wiedziaa horoskop Polski. Punktem wyjcia by chrzest. Ich wykadowca, ich pan
od astrologii musia koniecznie wiedzie godzin chrztu Polski. Doszed do wnio-
sku, e musieli dojecha, odjecha, mie czas na to. A wic chrzest Polski musia
by w poudnie. Inny pan wtransie widzia Ostatni Wieczerz. Chrystus mia

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 899 2011-12-19 14:30:20


900 Tajny dziennik

wosy rude a czerwone, oczy szaroniebieskie, [nos?] dosy duy, pikne rce, je-
den paznokie maego palca bardzo dugi. Piotr zbrod krtk, rozczochran, nie
bardzo czyst. Andrzej wymuskany. Jan zkrtkimi wosami. Judasz ze wszyst-
kich najprzystojniejszy.

Salowym rozdaem ju pienidze. Jutro dam kilka paczek zagranicznych sio-


strom. Kaw dla pani doktr musiano mi ukra, bo po prostu jej nie ma. A bya.
Zamwiem ju wobec tego kwiaty.
Jutro min si z telewizorkiem, ktry tu wraca na wita. Jestem ju b.uod-
porniony na towarzystwo i radiotele.
Wielce pozdrawiam
Do usyszenia si (telef.)
Miron
Kawa znalaza si w szafce!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 900 2011-12-19 14:30:20


[List 10]

Anin, 4 maja 1983, czyli ninie


w Aninie

Kochane Panie Profesor Eumenidy!


Ju jestem tydzie w tym sanatorium, ktre zwie si pawilonem G albo klini-
k rehabilitacji.
Dowiedziaem si, e mam due zmiany w pucach, nie grulicze, tylko jakie
rozedmowe. Wic mam w sobie nowy zestaw chorb. Ja jako cao fizyczna do-
sy szmelcowata. Jeszcze mnie na dodatek pobolewaj lady urologiczne.
W kocu przestaem si przejmowa. Dzi zimno, to nie wychodz. Ale tak to
ruszam w wiat z ptora kilometra. Nie za prdko, czasem odpocz. PIW-ian-
ki17 byy tu. Naniosy mi sokw, jabek. Anula zAnina, wic z obok, uczy w szpi-
talu (obok) angielskiego doktorw idocentw. Izaglda do mnie, podrzuca mi
zieleniny, na ktre od zawau bardzo lec, wci majc w pogardzie sodkoci. A
tak si zmieniem!
Co prawda, gdybym si dorwa do prawdziwych ciastek, tobym od razu zjad
dziesi. Wic lepiej nie tyka, nie wcha.
Sowiki dr si tu od 1 maja. Dzi kukaa kukuka. Kwitn gruszki, jabonie,
bzy, zaczynaj kasztany.
Czytam. Sucham swoich tam (przez suchawki). Czytam ksiczyda, ato
Ramuza18, ato Forrestera19, ato midzyplanetarno-kryminalne. Wstawa trzeba na
cinienie i ttno o7rano. Nie jest le. Ale ja nie mam w sobie radoci ycia. Naj-
wicej jeszcze czego tam dochrapuj si wieczorem w ku (z dobrego nastroju),

17
Tym razem byy to Krystyna Milewska i Marianna Sokoowska. Kilkakrotnie odwiedzaa
Biaoszewskiego w Aninie take Boena Szewczyk.
18
Charles Ferdinand Ramuz (18781947) pisarz szwajcarski, autor licznych opowiada
ipowieci.
19
Chodzi zapewne o C.S. Forestera (18991966), autora cyklu powieci obitwach na morzu
wokresie wojen napoleoskich, przekadanego na polski wlatach 70.80.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 901 2011-12-19 14:30:20


902 Tajny dziennik

ale wtedy od razu robi si dziesita, jedenasta, trzeba yka prochy nasenne, bo tyl-
ko 78 godzin do spania.
Wsplokator ma due, olbrzymie zalety
1)mao mwi
2)nie puszcza radia.
Jak tumaczyem przez telefon, nasz pawilon stoi na kracu terenu sercowego,
prawie w lesie. Zbudowany na wzr klasztorku. Kwadrat wirydarza w rodku. Do-
koa tego w kwadrat korytarz. Kwadratura koa. Dokoa tego wkwadrat zewntrz-
na drewniana galeria pod dachem z otwarciem na wiat (drzew, traw). Do kuchni
zkorytarza wchodzi si z omotem i potrzsem przez otwart na dwie strony win-
d. Ta winda nie idzie na adne pitro, tylko w d, gdzie jest podziemne przejcie do
szpitala. Tdy jad koty i lataj w zimie lekarze. A teraz moe zodzieje. Bo przed-
wczoraj sekretarce z sekretariatu ukradli ca pensj irent jej matki, wczoraj okradli
z pienidzy w pokoju dwch pacjentw. Dzisiaj ksidz-pacjent zdrugim pacjentem
wieckim zbierali na pocieszenie dla sekretarki. Daem 1000z, inni chyba te sporo.
Jest nas tu wszystkich pacjentw dwadziecioro. Cztery baby (wtym dwie b.grube).
Reszta chopy. Wejcie do pawilonu ma drzwi podwjne, jedne kryte, jedne te ode
dworu szklane. Zawsze ich przezroczysto mylia, e mona przej przez szko.
Dzi wychodz. Szko przezroczystsze ni dotd. Wycigam ostronie palec.
Palec przechodzi na wylot. Za palcem ja cay przechodz na wylot. Szko zniko.
Nawet aluminiowe listwy naruszone, wychapane. Za drzwiami drzewo. Na pniu
drzewa od dou do gry cikie lady jakby po pionowym chodzeniu cikiego
anioa. To pewnie on przeszed pierwszy przez szyb, tukc j bez ladu. A przed-
tem jeszcze moe przy okazji ukrad tu i tam pienidze.
Kiedy leaem w szpitalu, wamali si do lewych i prawych ssiadw za jednym
zamachem. Popsuli zamki, nawet futryny. Zabrali jednym srebro, skarpetki iinne,
drugim zfilianek zoto. Mnie oszczdzili.

5 maja

Mj ssiad posprzecza si z pielgniark o sanie ka. Dowiedziaem si dzi-


siaj, e EKG wypado dobrze. e te rozedmowoci to stara sprawa pogrulicza, nie
nowa zawaowa. Wic z tym yo mi si niele. Ttno lubi mi si podnosi przy
ruchu, ale tym lekarka orzeka nie trzeba si przejmowa. Mam to ttno nieco
due (do 100, 120, ale nieraz88). Ipodobno to sprawa wyrwnania lekw.
Nie mog prdko chodzi ani dwiga, ani sta gdzie duej (wogonku). Trze-
ba z tym uwaa do roku. Wic jest nadzieja, e pniej bd troszeczk silniejszy
na sercu, wsobie, wco trudnawo mi uwierzy. Wiara tu przeczy nadziei. A,racja!:
niewiara. Wic wporzdku. A co z mioci? Pod wieczr mgbym niekiedy ko-

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 902 2011-12-19 14:30:20


Listy do Eumenid 903

cha troch tych iowych ludzi. Rano nie tak mocno. Cho pamitam, e czsto,
wracajc rano do domu, al mi byo tych zaharowanych i wstyd, e ja jestem wolny.
Teraz jeszcze zostaje nadzieja na przyszo dalek, nieco po yciu. Co czy
si z wiar (w siebie i odbir). Bo mowa tu opamici, wic gwnie oskutkach pi-
sania. To te si czy zmioci, bo czytelnikw na jaki sposb przecie si ko-
cha. Przynajmniej w czasie pisaniowo-czytaniowego kontaktu, ktry rozciga si
w czasie, i chodzi o to, eby wjak najduszym czasie.
Tego, co pniej kiedy po mnie nie bd przeywa. Ale przeywam to tro-
ch teraz. Jest to nieco analogiczne z przeywaniem mimo odlegoci.
To tak wyglda z mojej strony. Czytelnika nie obchodzi (raczej), czy ja yj,
czsto o tym nie bdzie wiedzia. I to wtedy te mnie oywi, czego nie bd czu
wtedy, ale mog poodczuwa potencjalnie na zapas teraz, szczeglnie przy pisaniu.
MIRON

DRZEWA KWIECIE UWAGA

jeszcze w liciach nie s


ju w omgiekowaniach s

z daleka mijane ich konstrukcje


na nowo wkopuj si
staj
kusz
api
wykrty rwnowagi
Anin 2 V 1983

Wielkie pozdrowienia i uciski


Miron
Anin 3 maja 1983

SERCOWISKO

tu sanatorium w lesie
sercowe

serce samo
serce z czym
serca na naczyniach drzew czy ludzi

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 903 2011-12-19 14:30:20


904 Tajny dziennik

ludzie do okien
okna do drzew
serca skacz po drzewach
soce
wyjada niedopowiedzenie
ycie si oblizuje

opary
serca
wisz
od pnia do pnia
wsikaj
w przewrotny labirynt
pkaj

Anin 8 maja 83 r.
KAB. KICI KOCI
OPERA LENA

(KICIA KOCIA, SYBILLA GROCHOWA ORAZ BOGOSAWIONA SIWULA Z WISZ-


NU WOLI wynajmuj mini-sanatorium-pustelni)
KICIA KOCIA
Bardzo tu bardzo
SYBILLA GROCHOWA
Nie wynajmiemy docenta?
BOG. SIWULA
Bynajmniej! Samolecznictwo!
(tacz) WE TRZY (dokoa sosny)
Samolecznictwo
to nie tylko wygodnictwo!
ZZA DRUGIEJ SOSNY
Ku-ku!
WSZYSTKIE TRZY
Torby! Pienidze! Pierwsza kukuka!
(zza sosny wylatuje) STRESA
A ku-ku!
To ja
Rzuciam wszystko!
Nie wierz w nic!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 904 2011-12-19 14:30:20


Listy do Eumenid 905

ONE (do niej)


Dali-go std!!!
(i w tan)
Samolecznictwo
to antyszkodnictwo!
BOG. SIWULA
W drug stron!
WE TRZY (tan, piew)
opera lena
(nagle migaj nagusy)
nie musi by oblena,
(migaj nagusy)
ONE (staj)
Gdzie my trafiy?
Co my wynajy?
(Wrd nagusw) STRESA (nagle krzyczy)
Nudyci!
Orodek!
Sam rodek!
Nie nago? Dali-go!!!

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 905 2011-12-19 14:30:20


[List 11]

Anin, 13 maja 1983 r.

KOCHANE PANIE PROF. EUMENIDY!


Ju mi zacz brzydn pikny Anin, ju mnie ogarniaa od rodka (ttno) i od
okna melancholia, zagszczaa si (we mnie i wkoo mnie).
Duo mi si nieraz myli o moliwociach psucia si i dobywania do koca,
otarapatach obronnych, o utrzymywaniu i traceniu osobistej (fizjologiczno-by-
towej) wolnoci, niezalenoci.
Podliczaem moje prby generalne zdychania (to najtrafniejsze sowo, od tra-
cenia tchu). Wypado ich dobrych kilka, cho nie miaem a takich ambicji, do im-
ponowania starczyyby dwie.
A to byo tak:
W czasie wojny przebywaem paskudn kuracj i po pewnym zastrzyku na pro-
gu gabinetu lekarza mylaem, e cay pkn, e trynie mi krew zgowy. Wepchali
mnie na fotel, wbili zastrzyk prosto w serce, co mnie uratowao.
Po wojnie pilimy ze Swenem Czachorowskim w Kobyce grone iloci eks-
traktu kawowego; stare puszki z zastyg na law nesc wrzucao si do garnka, go-
towao, spoywao. Jednej nocy w Kobyce wku dostaem arytmii serca, trze-
potu, drgawek, ustani bicia, znw drgawek, a serce nagle stano. Zerwaem si,
serce nic, ja czuj, e padn wapopleksji, krzycz
kropli!
Serce wci stoi. Mama Swena podleciaa z sokiem wieej waleriany, goln-
em, serce zaczo bi.
Midzy grulic a zawaem na pl. Dbrowskiego budzio mnie owicie krztu-
szenie si, tzn. zatkanie garda i tchawicy, zrywaem si wkucki ido balkonu, i tam
w rzeniu walczyem o zapanie tchu. To byo kilka razy.
W midzyczasie topiem si, wcigany w jezioro przez nieumiejcego pywa.
Niedobra noc ze skrconym oddechem podczas ostatniego zawau, co itak
byo najlejsze.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 906 2011-12-19 14:30:20


Listy do Eumenid 907

Wczoraj miaem saby dzie. Lekarka na wieczr daa mi p pastylki na zwol-


nienie serca, a to zadziaao le: gorco w gowie, sabo, ciki oddech. Lekarka
ipielgniarka zaczy koo mnie skaka. Zastrzyki zeufiliny i czego tam, sorbo-
nity. Isiusianie jako konieczno. Wziy mnie (fotelem na kkach) do gabi-
netu zabiegowego, tam na wysokim ku leenie, badania, zastrzyki, EKG. EKG
wychodzio dobre. Po prostu rozedmowe oskrzela nie zniosy zwolnionego ryt-
mu serca. Przez kilka godzin zasypiaem na kilka sekund, apaem krtkie, trudne
oddechy, potem dusze, te mnie usypiay na moment, ocknicie si iapanie tchu,
itak w kko. Nagle o3godz. w nocy obrciem si na prawy bok i zaczem od-
dycha cakiem swobodnie. Poczuem si wacicielem ycia. I podejrzewam, e
niebo chyba ma polega na nieustajcej pierwszej chwili szczcia.
Teraz jest dzie, le znw na swoim ku, czuj si wietnie psychicznie i fi-
zycznie, patrz z wdzicznoci na drzewa (ca noc przeleaem w gabinecie, bez
tego widoku od witu) i nabraem chci isiy na ten list. Nawet napisaem dru-
g wersj

DRZEWA KWIECIE UWAGA

mijane
z daleka
w ledwie omgiekowaniu
czego wypuszczanego
ukazuj swoj konstrukcj
jako odkrycie20

Poniewa w nocy, za przeproszeniem, wysiusiaem 4 litry, dzi jestem za-


kowany, z kaczk u nogi ka; pielgniarki mi zmieniy piam, pociel i mwiy
zaraz panu dostawimy przyjaciela!
co za przyjaciel?
zaraz dostawimy, zobaczy pan
i zobaczyem: poduny stolik na jednej nodze, tu mi stawiaj przynoszone
jedzenie.
Docent przy badaniu mnie dzi powiedzia
Pokaza pan chyba cay repertuar swoich moliwoci
Ptaki gwid, fujarkuj, pi-pi-tiukaj.

20
Nowa wersja wiersza z 2 maja 1983, doczonego do Listu 10.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 907 2011-12-19 14:30:20


908 Tajny dziennik

Mam dzi y spokojnie, a tu na przekr dwie osoby ju byy, ajeszcze zaj-


rz dwie. Pielgniarki reguluj ruch, eby nie za dugo.
Czytam ksik Milewskiego Ciemne sprawy dawnych warszawiakw21 na
zmian z Pani de Sevign22. Waciwie nie wiem, dlaczego jeszcze raz wchodz
w zamieszanie XIV-Ludwikowe znanych mi z rnych ju stron osb, dlacze-
go mam znw przeywa ich intrygi, przypomina sobie, kto jest kto. Widocz-
nie musz.

Sobota 14 maja

Czytam krymina, dzieje si w N. Jorku. Mam przyjemnostk ustala mniej


wicej przy podanych ulicach miejsce akcji. Nie przypuszczaem do niedawna
(przed jazd tam) tego rodzaju zabawy.
Dalej le. W niezbyt dobrym usposobieniu do ycia.

Poniedziaek 16 maja

Wikszo le. Mniejszo siedz (na ku). Krcenie si po pokoju. Moe


mnie dzi wypuszcz na patio, to bliziutko. Chce mnie tam poprowadzi ksidz.
On te jest pacjentem. Polubilimy si, jest delikatny i inteligentny. Odwiedzia
go Pani uczennica z Gdaska, jedna z tych, co uczestniczyy w moich gdaskich
Janionowskich wieczorach autorskich. Poznaa mnie przechodzcego i pozdro-
wia przez ksidza. Ksidz jedzie za kilka dni na sercow operacj do Monachium
zlekarzem-pilotem. Codziennie tu wpada do mnie Anula, bardzo blisko mieszka
i wInstytucie prowadzi kurs angielskiego dla doktorw i docentw. Tu duo do-
centw. I hierarchicznoci. Anula pomocna. Przynosi rne rozmaitoci zieleni-
nowe, jogurty. I pomocna towarzysko.
Wczoraj bya Kicia Kocia, te mnie rozbawia. Zaplanowaem przez telefon
przed niedobr noc choroby, e jej odczytam najnowszy kabaret, Oper len. Ale
e w pierwszym dniu ozdrowieczym obstpia mnie obojtno, niech, upor-
czywo niedobrych myli, nie czytaem nic, ona mnie pocieszaa. Dzi od rana
lepiej si czuj na duchu, tak e mogem wzi dugopis do rki. W oknie mam
wzmoony widok, bo jego druga poowa (pierwsza zielone brzozy) do niedaw-
na nie-zielona, goo-konstrukcyjna dby zazielenia si. Dziki ostatnim upa-
om iprzedostatnim deszczom.

21
Ksika Stanisawa Milewskiego, z gatunku pitawali, ukazaa si w1982r.
22
Wybr z Listw markizy Marie de Rabutin Chantal de Svign ukaza si po polsku w 1981 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 908 2011-12-19 14:30:20


Listy do Eumenid 909

Mj wsplokator b. dobry. By na przepustce. Za tydzie chyba si wypro-


wadzi do domu. Ja jeszcze chyba na troszk wicej zostan po mojej oskrzelowo-
-dusznociowej przygodzie. Nie wiem, kogo bym tu dosta nastpnego. Jedno pew-
ne, e radia tu puszcza nie wolno.
Mj wsplokator jest doc. dr in. Tak podpatrzyem na kopercie listu do nie-
go. Czyta cay czas Chrobrego Goubiewa teraz ju czwarty tom.
Kaniam si
i ciskam
Miron

Wpada lekarka, e wieczorne EKG wypado b. dobrze.


Od jutra mam ju chodzi na stowk i prowadzi ycie pawilonowe.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 909 2011-12-19 14:30:20


[List 12]

Anin 20 maja 1983

Prosz Pa Eumenid!
Prosz Pani Profesor Misi!
To wtedy to by obrzk puc. Szybko min. Nie powinien niby wrci, ale jed-
nak wrci moe. A wiemy, jak jest z tym, co nie powinno, awraca. Czuj si red-
nio, troch w gr, troch w d. Fizycznie. Psychicznie nie tak le. Cho jestem
skazacem, ktry ma nadziej na odwleczenie wyroku. Jest zasadnicza rnica
midzy moim yciem przed 2 zawaem i po. Jakbym sta po drugiej stronie. Ogl-
daem wczoraj reporta z domu starcw. Byem z nimi po jednej stronie tamtej.
Pani uczennica, ktra odwiedzia ksidza-pacjenta Dolejewskiego, to pani Kwi-
ryna Ziemba23.
Mwi mi Tadzio Sobolewski o Pani referacie po filmie Herzoga (tak si pisze?)
o karach24. Bardzo mnie ten film zaciekawi.
Dzi wyprowadza si do ycia mj wsplokator. Na pocztku by ponury, po-
dejrzliwy wobec chorb i lekarzy. Teraz zadowolony. Moe bd mia ze dwa dni
przestoju w pustym pokoju. A potem nie wiem kogo mi los zele. Nie chcia-
bym dosta zbyt wesoego pana. Jeden wesoy pan starszy lata tu wawo po pawi-
lonie. Inny redniawostarszawy z siw brod, niby najeony, a jak powie, to od
razu dowcip. Ja mam od dawna b. ograniczony limit na odbir cudzych dowcipw.
Chyba e to s bliscy. To zupenie inna sprawa i inne zazbienia. Pobd tu jeszcze
do koca maja, o ile nic nie poplcze si na gorzej.
Powinno mi si chcie wej w pisanie, nawet w wiksze. Ale nie mam zahaczenia.
W przedpokoju pawilonu, koo kanap i telefonu, wisi
RUCH CHORYCH (bardzo dobry tytu do kryminau)

23
Kwiryna Ziemba historyczka i teoretyczka literatury, pracownica naukowa Uniwersy-
tetu Gdaskiego.
24
Nawet kary byy kiedy mae, film Wernera Herzoga z 1970 r.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 910 2011-12-19 14:30:21


Listy do Eumenid 911

tu wykaz 20 nazwisk na 10 numerach pomieszcze, zreszt zwykle s luki,


wanie z racji ruchu
obok plan pawilonu (te wietny do kryminau)25
patio
korytarz
gabinety
pokoje chorych
wejcie do patio przez pokj pobytu dziennego
dwie windy z podziemi na parter (pitra nie ma), jedna kuchenna, druga na
bielizn
gabinet psycholoki, a obok schody do podziemnych przej, rozgazionych,
prowadzcych do gwnego budynku.
W patio aweczka, trzy wysokie dby, ktre si tu dostay zpoprzedniego uka-
du (nie byo nas, by las). W kcie kwitn amarantowo trzy rododendrony. Na pa-
tio wychodz okna gabinetw zdwch stron korytarza, wic tym bardziej mogo-
by si tu wydarzy zamordowanie w majowy dzie na oknach wszystkich, ale eby
jednoczenie nikt nie zauway. Dobra obecno ksidza-pacjenta.
Nasz pawilon przedtem by zakany. Pozostay jeszcze po zakanoci nad wej-
ciem wietlwki, czy jak to tam si zwie, zabijajce zarazki, oraz przedpokj ze
zlewem przed kadym pokojem. Po bogaczach-wybracach (zakanych?) byy
jeszcze w zeszym roku telewizory itelefony, teraz nie ma. Zostay due azienki
oszaroniebieskich kaflach, z przedpokoikami szatniowymi.
Pielgniarki urzduj przy kontuarze na zakrcie korytarza.

Le roi est mort, vive le roi!


Nie bd mia przestoju. Nowy pacjent ju czeka. Tamten jeszcze ma tu rze-
czy. Ten ju w tej chwili zjawi si z on i dzieckiem, dosy mody, chudy, chyba
po operacji, spokojny, zaciga w mowie. Ukadaj ca rodzin na ku i w szat-
ni za azienk swoje rnoci. Ju do lodwki zanis wawk. Radia adnego nie
ma. Wyszli na korytarz. Stary pacjent-wsplokator chwali mnie, ja jego. Odje-
da o 2 po poudniu, ajest dopiero godz. 12.
Ju widz, e nie gro mi haasy ani dowcipy.
to nic sam pan nie pobdzie ubolewa salowa, ktra wesza.
nic sam nie pobd
jeden odchodzi, drugi przychodzi, jak w tym mynie
Lekarka z papierkami, ktra dopiero co odprawia starego pacjenta, wpada, pyta
a gdzie ten nowy pan?
ano gdzie z on i dzieckiem poszli czeka na wyjcie starego pana

25
Poniej odrczny plan budynku z objanieniami.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 911 2011-12-19 14:30:21


912 Tajny dziennik

Salowa opowiada mi o 22-letnim Jasiu, ktremu trzy razy odklejaa si sztucz-


na klapka na serce. Operowali obok w szpitalu, wraca tu, a za trzecim razem nie
wrci, umar, a byo to z miesic temu. Ale podobno na sztuczne klapki le robi
wdka, kawa, a tu do niego z wdk, kaw przyjechay panienki i ucztowali w lesie.
Wczoraj ogldaem angielski serial o porywaniu na wysp mew niewidomych
bab, co jak atwo si domyli bardzo mnie zainteresowao. Dobrze, e bdzie
dalszy cig.
Mj stary wsplokator (emerytowany doc. dr in.) nie zdy doczyta B.Chro-
brego Goubiewa, a auje, bo trudno to dosta.
Stary z nowym wymienili sobie choroby (jednak operacj), dolegliwoci i po-
lepszenie.
I zostaem z nowym. Wydaje mi si, e on w pewnej chwili powiedzia tamuj
(Lem pisze przez tamj).
ciskam
Pozdrawiam i wyzdrawiam
MIRON

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 912 2011-12-19 14:30:21


[List 13]

Anin, sobota, 21 maja 1983 r.

Kochane Panie Profesor!


Le na ku. Siedzi za moim stolikiem sanatoryjny ssiad, czyta. Profil wt
sam stron co ja. Ja ocykam si z zamylenia. Ktem oka dostrzegam go jako
obecno. Ale przez chwil prawie zapominam, kto to i jak wyglda. Odtwarzam
sobie jego profil.

To notatka sprzed ilu dni, na ktr si napatoczyem.


Nowy ssiad jest spod omy. Bardzo rano wsta, musz przeto wpycha o wi-
cie wkadki w uszy. On duo chodzi (10 km dziennie usiebie mwi). Niech cho-
dzi. Teraz ley. Dostosowa si do bardzo maej iloci mowy. Ja go o nic nie pytam,
tylko raz na par godzin odpowiadam jak najkrcej. Co prawda, nie a tak jak Stalin
wwywiadzie, to byoby troch nieadnie. Stalinowi wyszo adnie, jak wiele rzeczy.
Ssiad mwi tamuj, ale rozwizuje od wczoraj niemieck krzywk (nie ma
nic wsplnego w wymowie ze lskiem czy Poznaszczyzn, jest omyski ca-
kiem). Na pce w toalecie postawi sobie wod Cotyego. Z lodwki wynis wa-
w pod okno za-pokoju azienki
bo w lodwce nieprzyjemnie czu
Ito prawda. Tocz si midzy pacjentami narady co do wywietrzenia jej.
Ju chodz po powietrzu (po dworzu, po dworze). Niedaleczko na razie. Trze-
ba stopniowa.
Jadwiga nazwaa moj ocen siebie znan Pani (Paniom) zpierwszej czci
poprzedniego listu depresj sytuacyjn. e to tak fachowo si nazywa. Ja przed
nimi napisaem dawno sytuacja ma racj26.
Psychologowie i psycholoki przebiegaj nasze szpitalne tereny w t inazad
ztamami, papierami, zaaferowani, przejci. Ich rada sprowadza si do
przyj sytuacj, jaka jest
Dla wielu osb ta filozofia i nazwomania jest jednakowo pomocliwa, bardzo
j chwal, lubi, od tego kwitn i si zajmuj.

26
Pointa wiersza Rynna czynna (grudzie) z tomu Byo ibyo.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 913 2011-12-19 14:30:21


914 Tajny dziennik

Do tego dodaj sobie zreszt lekkie nawrcenie albo lekk niepewno, e tam
nie wiadomo, czy nic nie ma. Poparte to jeszcze bywa medytacj, odmawianiem
zakl, uprawianiem metody Evelyn, wpadaniem wnatchnienie literackie, ana-
wet jak sytuacja da wydawnicze.

Obrzku puc na razie nie ma. Ksidz-pacjent przynis mi dzi kawaek sma-
onego wgorza, dowiezionego z Suwak. We wtorek jedzie zlekarzem-pilotem
na operacj do Monachium. Powiedzia, e mi zwrci Zawa, poyczony od Anuli
z Anina. Puci lawin czytania Zawau. Bo nie tylko on, ale czytaj lekarki, od-
dziaowa, pielgniarki. Zostaem cakowicie uznany za szpitalnego pisarza, z ho-
norami, zdogadzaniem
moe pan chce drugie niadania i podwieczorki?
moe czego panu brakuje?
Zmieniaj mi pociele, serwety, piamy, szlafroki, naprawiaj niedomyki drzwi.
Sam docent-bg te mnie uznaje, wita dowcipami ozdrowie ipisanie, podobno
on w ogle lubi artystw.
Pielgniarki o Zawale
pisze pan o szarym yciu
pisze pan na ywo, jak leci.

Ssiad spod omy dobry, nie krpuje, co by byo inaczej w razie wawo-wra-
liwego nadinteligenta. Nie dziwi si wic hrabinie, ktra na drodze podczas po-
stoju w jedzie szczaa bez krpacji przy stangrecie.

23 maja

Z pierwszym ksidzem siedzi przy stole drugi ksidz. Najpierw nie wiedzia-
em, e to ksidz (pacjent); zdziwi mnie czarnym szlafrokiem, wktrym jak w su-
tannie przyszed na film o porywaniu niewidomych bab. Potem syszaem dziwne
rozmowy obydwu ksiy, ato oteatrze, ato owiecie. Wczoraj ksidz drugi (ju
wiedziaem od ssiada, e to ksidz) opowiada pierwszemu
umieraa wtedy, kiedy Jan XXIII, w dniu mierci powiedziaa, e idzie poku-
towa, bo miaa dwa ycia, zacza piewa pieni, a na kocu prorocze piosenki.
Dzisiaj ten sam ksidz przy stole
a ptaki piewaj na swoje nieszczcie one czuj, e
Pouczony starym dowiadczeniem wypytaem pielgniark, co to za ksidz
to ten, co by aktorem, Kazimierz Orzechowski27.

27
Kazimierz Orzechowski (ur. 1929) ksidz katolicki, aktor filmowy itelewizyjny (gra m.in.
wPannach zWilka iCzowieku zelaza), znany gwnie zrl duchownych. wicenia kapaskie

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 914 2011-12-19 14:30:21


Listy do Eumenid 915

Dozna powoania 15 lat temu. Ksidz pierwszy (Feliks Folejewski28, nie Do-
lejewski, czyli ksidz ef-ef) jutro jedzie std karetk szpitaln na samolot do Mo-
nachium na operacj.

Anula z Anina zaja si moim horoskopem (ona studiuje astrologi), podob-


no niesamowity, ze sprzecznociami, spenieniami, trudami. Wychodz te ze rze-
czy. Powiedziaa, e mi wicej powie. Awcaoci to po 15 latach. Tyle musi ten ho-
roskop opracowywa.
Stonka napada na Polsk. Tutaj te fruwa. W paski tuw, czerwone skrzyda.
Mj wiejski wspmieszkaniec dobry, grzeczny. Duo chodzi, atak to studiu-
je t sam ksieczk z niemieckimi krzywkami. Raz na ile godzin co z zama-
chem zakrela. Mwi o sprawach choroby precyzyjnym jzykiem, w tym uywa
tamuj i je (jest) jak buforw.
Wczoraj wpada zmczona Kicia Kocia, obejrzaa kwiaty (carskie korony od
Anuli), zawoaa
Co za wymylno, co za rozmaito, tyle milionw lat, eby takie co si
wykluo, na chwil, i opado no, zostawia nasiona, ale to niesamowite ja si a
ich boj wiat sam dla siebie, gdzie spojrze, wiat sam dla siebie, wszdzie jest
ppek wiata.
Popoudnie
Le w oknie z ptakami, dbami. Te dnie s takie olbrzymie. Ciepe, mikkie.
Jestem taki domajowiony, taki domajowiony.
Kupowaem w kwietniu na MDM-ie kwiaty, zote, pytam
a trwae?
bd stay a do znudzenia
Aha! Mj horoskop maj przerabia na kursach astrologicznych, jako jeden
znajciekawszych; jestem z tego dumny.
Czowiek ma w sobie rnego rodzaju dumy na miech, na dowcip, okazuje
si, e mimo lekcewaenia, odmachiwania rk to jest potrzebne. Trzeba mie co
odmachiwa od siebie, trzeba mie czym pogardza.
Pytaem lekarki, czy mog pi mocniejsz herbat: yeczk pen (nie pask)
mona mona
A to mnie bardzo uczynnia i rozprzyjemnia.
Teraz w kuchni, do ktrej jak zwykle wchodzi si !ubudu! przez wind, pa-
rzyem sobie herbat. Czekajc na zagotowanie wody, miaem rozmow cakiem

przyj w1968r. Przez kilkanacie lat peni funkcj kapelana wDomu Aktora wSkolimowie.
Od 2009r. jest tam rezydentem.
28
Feliks Folejewski (ur. 1936) ksidz katolicki z zakonu ksiy pallotynw. Po pobycie
wAninie przeszed wNiemczech udany przeszczep serca. Duszpasterz katolickiego ruchu wspl-
notowego Rodzina Rodzin.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 915 2011-12-19 14:30:21


916 Tajny dziennik

filozoficzn z salow. Zaczo si od chorb i stonki, przeszo na mus mierci, pik-


no i okruciestwo natury, podobiestwo narodzin do mierci. Salowa:
tak, to wszystko jest niedobre niedobre

wtorek 24 maja

Zakropkoway mi si okulary, zaklem


cholera
i gorzej, i przyapaem si na tym, e tu w Aninie oduczyem si kl przez kr-
pacj i zdecho zapewne.
Wci pogoda, jak w raju. No ale wiadomo, e dlatego Adam iEwa musieli co
zwojowa. Mnie na razie mdli od potasu iinnych wistw. Chciabym co zwojo-
wa, ale nie mam pomysw i siy.
Wczoraj ogldaem Szekspira w towarzystwie ksidza Kazia Orzechowskiego,
ktry ciekawie dogadywa
o, pierwsze ostrzeenie losu
ta niania to stara winka
na zmian z uwagami o korytarzach pawilonu
czego te baby tak becz? czego tak becz?
Potem
ja kiedy graem Romea
o, Mercuccio to ciekawsza posta od Romea, podobno dlatego Szekspir mu-
sia go wczeniej zabi.
Ja pamitam K. Orzechowskiego na ekranie na filmie wedle Iwaszkiewicza. Po-
doba mi si wtedy. Teraz jest w wieku, kiedy uroda przechodzi w karykatur siebie.
Ale w pewnym momencie spojrzaem mu z bliziutka w twarz, w oczy (za okularami),
w brwi i nagle ujrzaem tego dawnego Kazia Orzechowskiego i owia mnie na mo-
ment czar. Przedziwna jest sprawa tosamoci i zmiennoci w wygldzie czowieka.
Ksidz Felek (ef-ef) zasab jednak z wraenia przed wyjazdem, dzi egna si
ze mn, bylimy obaj wzruszeni, przepisaem mu na drog Sercowisko, a on mi zo-
stawi program papieski na Polsk.
Papie na przepustki. To tak, jakby na kartki. No, skoro Mickiewicz na talony.
Mj Zawa czytaj kolejno wszystkie pielgniarki. Trafio pod strzechy! Znw
duma ze spenienia.
Nasza strzecha dobra, nie przepuszcza upau. Czasem tylko wjednym swoim
sabym punkcie przepuszcza deszcz i wtedy podstawia si tam od 4 do 7 naczy
zplastiku, rnej mdoci kolorw i ksztatw.
Niania w Rom. i Julii opowiada nieprzyzwoity dowcip, niby koczy, apotem
go jeszcze raz. To mi si podoba, bo niektrzy ludzie, tak zwani zwyczajniejsi, opo-
wiadaj dowcip jeden raz po drugim ijeszcze maj ch na potrojenie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 916 2011-12-19 14:30:21


Listy do Eumenid 917

I jest miejsce w czasie balu, kiedy do starego Kapuletta kuzyn mwi, e oni tak
taczyli 30 lat temu. Stary Kapulett, e mniej, atamten, e wicej, i to trwa. Tego
fragmentu te chyba nigdy nie syszaem.

Jeszcze o historii wygldu. Ludwik H. zna pani (kalwink, jak ion sam) wy-
sportowan, mod. Teraz zracji paczek (mimo niewierzcoci) spotkali si
pod okiem opatrznoci kalwiskiej na wierczewskiego (na Lesznie)29 po tylu cza-
sach. Ona do niego
Ludwik!
a on do niej, e zmieniona, gruba
ona, e
trudno
On o niej do mnie potem
ani jednej zmarszczki do uszanowania

Kwitn ju dzikie bzy, akacje. Pod oknami kosili dzi koniczyn. Podobno za-
bieraj si do kwitnicia lipy. Natura brykna na zapas.
Nie wiem, czy pisaem o nie-wizji ksidza Felka, tego, co ju jest wMona-
chium na operacji. Nie zna ycia po yciu. Opowiada mi, e podczas ostatniego
zawau lea 3 dni nieprzytomny. Pamita jeden sen czy wizj. Uczucie, jakby si
wywraca podszewk na drug stron siebie, unosi pod sufit, potem bya otwarta
przestrze, a za ni, nad ni wielka wietlista czerwona kula, ku ktrej si zblia.
Ale ta kula wiecca nie razia go i odczuwa j jako co znanego.

26 maja, czwartek

Dobrze, e maj si koczy. Kilka lat temu nio mi si, e umarem co 25 czy
27 maja, pogrzeb mia by na pocztku czerwca. Ijak wspomniaem w licie szpital-
nym nakada si to na numerek zszatni 1983 sprzed 20 lat. Data moliwej mierci.
Wczoraj zapdziem si w zrywaniu kwiatw, bo kosili za oknem czk. Na-
schylaem si strasznie duo i prdko razy. I potem zmczenie serca. Pnym wie-
czorem niepokj sercowo-oddechowy, zdecydowaem si i do kontuaru sistr, no
i obie z lekark wbiy mi zastrzyk zeuphylliny ifurosemidu. Co od razu pomogo.
Siusianie ze spaniem. Spanie zsiusianiem. Tak e spania utukem ze 34godziny,
ale dobrze jest. Dzi wito leenia! niadanie do ka. Na obiad pjd. Potem
znw ko. Jeli kto przyjdzie, bd lea, mao mwi. Niech gocie si ruszaj,
gadaj. Na og wol gada ni sucha.

29
Klasycystyczny dom parafialny obok kocioa ewangelicko-reformowanego.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 917 2011-12-19 14:30:22


918 Tajny dziennik

Mj ssiad dobry, usuny, cierpliwy.


Heca polega na tym, e czowiek musi si nagle oduczy czci siebie. Ato
trudne. Myli si. Podwiadomo nie sucha, wiadomo si krzywi.
Od jedzenia twardych zielenin sztuczne zby kalecz mi dzisa, pucz azula-
nem, ale ju go brak i ju na recepty. Od potasu w pynie osmaku zajzajeru wbrzu-
chu potem ruch jak w wowisku. Wic dostaj potas ostatnio w ogromnych opat-
kach. Kiedy dochodzi do odka, zaczyna bole. Wtedy naciskam mocno palcami
odek i przeciskam ten bl coraz niej, a pomaga. Na oson potasow pij tzw.
mleczko, nawet dobre w smaku, ale musz odczekiwa po poyku i przepezie proszku.
I taka to polka! jak mwia praczka na Powzkach, praa, praa, przestawaa,
opowiadaa, konkludowaa
i taka to polka
i dalej praa. (Moe ju to kiedy przytaczaem).
Czytam ostatni powie Lema Wizja lokalna. Ciekawe pomysy, ale strasznie
zagszczone dowcipami. I ciy grzech dugoci. Po latach po raz drugi czytam Zie-
lone pieko Maufrais30, wdzieranie si w gb Gujany w1949 r. Dziennik znaleziony
w dungli daleko, daleko. Sam Maufrais nieznaleziony. Do tego sucham (suchaw-
kowo) bardzo starogreckiej liturgii. Wysoki tenor prawie mueziski na tle gosw
Ky-yrie elej-son
Ky-yrie elej-son
w rytmie p-skocznego bolera-majufesa. Ciekawostka: wymawiaj hagijos, nie
adne ajos.
Maufrais zapisuje na pocztku wyprawy Bogowie lasw, wd, drzew, nieba
i ziemi, pozwlcie przej samotnemu wdrowcowi!.
Nie pozwolili.
Tytu starogreckiej liturgii
Panie, pamitaj o nas wszystkich wDzie Sdu Ostatecznego!

27 maja

Ksidz Kazio Orzechowski czaruje ludzi. Np. na moje


dzie dobry
przy jedzeniu odpowiada
dzie dobry panu Mironowi
Wieczorem odprawia msze, cauje pielgniarki przy lekach, goci ma agoci.

30
Raymond Maufrais (19261950) francuski dziennikarz i podrnik. Jego dwie ksiki, wy-
dane we Francji po zaginiciu autora, opublikowano wPolsce cznie pt.Zielone pieko wroku1962.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 918 2011-12-19 14:30:22


Listy do Eumenid 919

Rano go gnali w gimnastyce po krugankach w jednym korowodzie z moim


wiejskim krawcem (krawiec-rolnik). Powiedziaem lekarce
to jak w tacu mierci, wszyscy razem.
Ona co chciaa moe innego w drzwiach ju
ale ja
wszystkie stany
przytakna
wszystkie stany
i wysza.
A sen miaem taki: korytarze, ludzie, porodku podwrko, rudy na rowerze,
nagle wiatr zwiewa wszystko, groby, groby jad jak na szynach.
Okazuje si, e Nanka yje, cho wiem, e 15 lat temu umara. Choruje.
Woaj
mickiewiczowskie zapalenie garda!
jednoczenie mi jej al i chc od niej z daleka.
Zjawia si Anula. Ja
co oni chc? raz umarli
Anula
oni tak potrafi, mam pewne przypuszczenie
ale tu wysza, bo si pieszya.
Towarzystwo kadzie si spa po korytarzach, patrz: na jednym ku mo-
dzieniec obok kogo? Nanki? Boj si sprawdza, a musz jej podetka blisko czar-
ny szal aurowy. Nie, modzieniec pi z innym modziecem. Chowam si do kabi-
ny z okrgym maym okienkiem. Czuj nadchodzi Nanka. I tak mnie znajdzie.
Wya. Ona ley, a ja jej daj pienidze
masz dwa tysice, cztery
ona (a ju nie bardzo ona, czuj szwindel)
to prywatnie, kurort
zachowanie cakiem z ni sprzeczne
masz 6 tysicy, mao?
buntuj si
to oszustwo! odbieram 6 tysicy, widz, e to facet zczworgiem niebie-
skich oczu w jednym cigu, te oczy lataj filuternie.
Pytam
czy zawsze wierzysz w to, czy poprawiam si chcesz wierzy popra-
wiam si chcesz, eby ci uwierzyli? udaje ci si?
Przytakuje.
Tu przebudzenie.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 919 2011-12-19 14:30:22


920 Tajny dziennik

28 maja

Deszcz, cicha sobota, ludzie si ktry raz ju wymieniaj. Odjeda pani, kt-
ra wykrzykiwaa przy obiedzie
dla mnie dieta kaloryczna! za duo kartofli
to niech pani cz zostawi na to salowa
dzi pielgniarka mwi jej, e bya mia, ta to przyjmuje
ciesz si, e nie zostawiam po sobie nic zego

Haso dla siebie


obejrzae kawa wiata?
to si z niego wyprowadzaj!

Docent wczoraj na obchodzie


tak ma pan wydolno, jak pan ma, wicej si nie da, musi pan bardzo uwa-
a, nawet jak pan bdzie apa pch, to powoli
Dwa paty (w lewym i prawym pucu) nieczynne. Serca tylko cz. No, do-
bra jest. Co si da, to si da.
Bardzo pozdrawiam
MIRON

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 920 2011-12-19 14:30:22


Anin 26 maja 1983 r.
CHOROBA

Nie wychyla si
dosownie
nie rozrusza
dosownie

mszcz si zuyte metafory

a dosownoci biologiczne
to potwory

ja ich skrzyowanie
pokrzyowanie siebie sobie

czego si tak wypieram?


moliwoci?
ktre si czaiy

jeszcze co z czego wybieram


jeszcze si czaj niemoliwoci

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 921 2011-12-19 14:30:22


Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 922 2011-12-19 14:30:22
Spis treci

Tadeusz Sobolewski, Czowiek Miron ................................. 5

Dokadane treci ................................................. 9


Nadawanie ...................................................... 501
Pogorszenie ..................................................... 747
Listy do Eumenid ................................................. 859

Indeks osb ..................................................... 923

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 923 2011-12-19 14:30:22


Spoeczny Instytut Wydawniczy Znak,
ul. Kociuszki 37, 30-105 Krakw. Wydanie I, 2012.
Druk: Drukarnia Colonel, ul. Dbrowskiego 16, Krakw.

Bialoszewski_Tajny dziennik.indb 924 2011-12-19 14:30:22

You might also like