You are on page 1of 113

RADIESTEZJA

GEOTRONIKA
BIOTRONIKA
PSYCHOTRONIKA

INFORMACJA 1981
Zeszyt 4

. o. i

Człowiek winien kształtować


i chronić swoje środowisko

Wydawca - Centrala Usługowo-Wytwórcza „Różdżkarz”


POZNAŃ

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Komitet redakcyjny:

mgr inż. IGNACY CHEŁKOWSKI, mgr inż. JAN IG N ACY ŁU C Z A K


-(re d a k to r naczelny), męt JA N IN Ą RADW AŃSKA-FRANCKOW IAK

Adres redakcji:

ul. Zbąszyńska 28, 60-359 Poznań


telefon 480-371 teleks 041-4240

POMOCNICZE M A T E R IA ŁY SZKOLENIOWE

Wydawca:
Centrala Usługowo-Wy twórcza „Różdżkarz" w Poznaniu
ul. ^bąszyńska 28 60-359 Poznań

Skład, druk, oprawa:


Zakład Graficzny Politechniki Poznańskiej
ul. Ogrodowa 11 Poznań
ZGPP S/123/83.N-7/918 n. 6000+30

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
\

Część I

ARNOLD EHRET

RACJONALNA GŁODÓWKA W CELU


FIZYCZNEGO, UMYSŁOWEGO I DUCHOWEGO
ODMŁODZENIA

Część II

FRED S. H IR S C H

ZDROWIE I SZCZĘŚCIE PRZEZ POST

Część III

KAZIMIERZ C H O D K IE W IC Z

PIERWSZE KROKI W NOWOCZESNEJ JODZE

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Wszelkie prawa reprodukcji w całości lub w-jego części
zastrzeżone przez Centralę Usługowo-Wytwórczą
„Różdżkarz"

Copyright by Centrala Usługowo-Wytwórcza „Różdżkarz" Poznart

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Arnold Ehret

RACJONALNA GŁODÓWKA
W CELU FIZYCZNEGO, UMYSŁOWEGO
I DUCHOWEGO ODMŁODZENIA

Przełożył: Ignacy Sieradzki


Weryfikacji przekładu dokonała; Maria Gródecka

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
SPIS TREŚCI
t ' ' r
Str.
Thomas F. Gaines, „Racjonalna głodówka prof. Arnolda Ehreta" ............... .. 7
Fred S. Hirsch, Wstęp. Łatw y sposób przeprowadzania głodow ki .................. 8
Fred S. Hirsch, Przedmowa . ............................................................................... • 9

Rozdział I
Wspólna podstawowa przyczyna tkwiąca w naturze c h o ró b ............... .............. .. 11
Środki usunięcia wspólnej podstawowej przyczyny chorób i zapobieganie ich
n a w ro to w i........................................................................................................... 20
Podstawowa przyczyna’ starźenia się i brzydoty. Oparte na naturze środki zacho­
wania młodości i urody .......................... .......................................................... 23
Zachowanie w łosów.Powody łysienia i siwienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
Wzrost długowieczności ........................................................................................ 28

Rozdział II
Pełna instrukcja kuracji głodówkowej . . .................................... ......................... • 29
Racjonalna głodówka w celu fizycznego, umysłowego i duchowego odm łodze­
nia ........................................................................................................................ 30
Budowanie doskonałego organizmu przez poszczenie........................................... 32
Jak długo powinno się pościć .......... .................................................... 32
Jak zakończyć kurację głodówkową ...................................................... 33
Podstawowe zasady dla poszczącego do starannego przestudiowania i zapamię­
tania ........................................................................................................................ 34
Reguły przeprowadzania g ło d ó w k i........................................ ........................... .. • 35
Napoje w czasie postu .............................................. .................... .. 36
Post poranny czyli dieta bezśniadaniowa................................................ 36
Odkrycie następnej zagadki ..................................................................... 36
Krótkotrw ałe posty i dieta bezśniadaniowa.......................................................... 37
Post dobowy czyli jeden posiłek dziennie ........................................... 37
Post w połączeniu z systemem leczenia dietą bezśluzową .................. 37
Post w przypadkach ostrych chorób ..................................................... 38
Przeprowadzanie głodów ki w celu odrodzenia duchowego. Post wyższego rodzaju 38

Wnioski . . . ............................................................................... ................................. 40

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
R A CJO N ALN A GŁODÓW KA PROF. A R N O L D A EH RETA

Wśród znanych na całym ' święcie orędowników naturoterapii z pierwszych dziesięcio­


leci XX wieku wyróżnia się malownicza i efektowna sylwetka Arnolda Ehreta, któ ry
przedstawił rządowi pruskiemu i narodowi amerykańskiemu swój System diety bezślu-
zowej. Gdyby go usłuchali, jakże inaczej m ogłyby się potoczyć losy dwóch ko nty­
nentów!
Oto nowe wydanie filo z o fii Ehreta: Racjonalny post w celu odmłodzenia fizycznego,
umysłowego i duchowego uzupełnione porywającą rozprawą Freda S. Hirscha, Zdrowie i
szczęście przez post.
„E hretyzm " głosi koncepcję anatomii opartą na przewodach i kanałach. „Organizm
zwierzęcy, a tym bardziej ludzki jest z punktu widzenia mechaniki złożonym systemem
kanałowym naczyń krwionośnych z napędem gazowo-powietrznym wytwarzanym przez
płuca. Kiedy jego tkanki zostaną zatkane, występują objawy choroby. „We wszystkich
chorobach ...występuje dążność organizmu do wydalania śluzu a w bardziej zaawanso­
wanych przypadkach ropy".
Powstawaniu zastojów sprzyja pożywienie wytwarzające śluz. Końcowe rezultaty są
tak dostrzegalne, tak oczywiste, że laik potocznym językiem opisuje sytuację, mówiąc „u
mnie nawala kanalizacja".
Prof. Ehret uczy, jakie pożywienie wytwarza śluz, a jakie nie. Skoro dobierze się
a rty k u ły spożywcze nie tworzące śluzu, można zapobiec tym niekorzystnym objawom.
C ałkow ity post powstrzymuje dostarczanie organizmowi śluzu i „cała energia trawien­
na", po raz pierwszy oswobodzona, „rzuca się na schorzałą substancję śluzową nagroma­
dzoną od dzieciństwa". Wynikiem jest reakcja samooczyszczająca!
W tym momencie mogą powstać pewne przejściowe dolegliwości i „przyjaciele" posz­
czącego podnoszą alarm mówiąc, że post go zabija. Wiedząc o tym , Ehret podtrzymuj^ na
duchu czytelników i podaje, jakie objawy można przewidywać, jak długo mogą potrwać,
kiedy przerwać post. Ci, którzy korzystają z jego wskazówek, łatw o sobie radzą z przejś­
ciowymi dolegliwościami. Ci, którzy zapamiętali dwa zestawy reguł Ehreta (razem jest
ich czternaście), wiedzą dokładnie, jakich objawów mogą oczekiwać i jak sobie z nimi
radzić.
Końcowa część książki, pióra Freda S. Hirscha, zawierająca niewątpliwie nowe spo­
strzeżenia, odpowiada .na pytania współczesnego człowieka, jak, w jakim celu i kiedy
stosować tę kurację. Zgadza się, że „postu nie można aplikować każdemu w każdych
okolicznościach ... ale ... potrafi go dobrze znosić znaczna większość ludzi".
Wydawcom należą się słowa uznania za udostępnienie współczesnemu czytelnikowi
zawsze aktualnych nauk Ehreta, za wydrukowanie ich w tej poręcznej kieszonkowej
form ie i za dodanie pożytecznego, aktualnego uzupełnienia.

' Thomas F. Gaines

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
WSTĘP
\Y

Ł A T W Y SPOSÓB PRZEPR O W AD ZAN IA GŁODÓWKI

Wielu propagatorów i praktyków leczenia głodem od dawna opisywało ten „cud


terapeutyczny", ale dopiero Arnold Ehret, uważany powszechnie za najwybitniejszego
rzecznika tego sposobu leczenia, d ał cierpiącej ludzkości pełną wiedzę o tym „jak prze­
prowadzić i ukończyć" skuteczny post.
Istnieje wiele rodzajów postu, na ogół bardziej lub mniej skutecznych. Ale post całko­
wity — powstrzymanie się od wszelkiego pożywienia — z przyjmowaniem ty lk o wody w
razie potrzeby stosowany jest najczęściej. Ścisłą dietę ograniczoną do jednego rodzaju
owoców, jak winogrona, arbuzy, wiśnie, pomarańcze, jabłka itd., i tak zwaną dietę
rleczną również uważa się za form ę postu. Spożywanie tylko suszonych owoców z
ogianiczeniem wszelkiego rodzaju napojów jest postem znanym j?iko kuracja Schrotha.
Przede wszystkim każdy, kto postanowił podjąć post, musi mieć odwagę swoich
przekonań. Największe znaczenie ma wiedza o tym , „ja k długo powinno się pościć", a
zwłaszcza, „ja k zakończyć post". Arnold Ehret b y ł chyba pierwszym z wielkich propa­
gatorów postu, któ ry stwierdził, że „poszczący, którzy zmarli wskutek zbyt długiego
postu, w rzeczywistości zadusili się własnymi nieczystościami a nie zagłodzili na śmierć".
Poszczący musi wiedzieć, jakie warunki fizyczne nagle się zmieniają wskutek postu.
„Krążące po organizmie odpadki powodują złe samopoczucie, ale gdy się je wydali,
człowiek czuje się świetnie".
Długowieczność jest naturalnym pragnieniem całej ludzkości pod warunkiem, że się
jest wolnym od bólu i cierpień. Otóż Arnold Ehret głosi naukę niezbędną do tego, aby
tak długo cierpiąca ludzkość mogła się cieszyć pełnią życia ludzi stuletnich sprawna
umysłowo i pełna energii fizycznej. Nawet marzenia o wiecznej młodości i pięknie mają
stać się teraz rzeczywistością.

Fred S. Hirsch

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
PRZEDMOWA

Czy należysz do tysięcy współczesnych ludzi zniechęconych i przygnębionych z


powodu złego stanu zdrowia? Czy twoja wiara w tak zwane lekarstwa została zachwiana
wskutek bezskutecznego ich stosowania? Czy jesteś w stanie korzystać ty lk o z drobnej
części darów życia, w które matka natura wyposaża swoje ukochane dzieci? Może powie­
dziano ci, że tylko operacja może cię uratować? Nie wiadomo dlaczego, kiedy marny
kłopoty z organizmem, przestajemy rozsądnie myśleć i łatw o dajemy sobie wmówić
potrzebę operacji. Jeżeli jesteś Jednym z tych nieszczęśników, nie porzucaj nadziei.
Bowiem „k to ma zdrowie, ten ma nadzieję, a kto ma nadzieję, ma wszystko".
„C złow iek zw yrodniały wskutek działania cywilizacji zapomniał, co robić, kiedy jest
chory". Prawdziwe zasady przywracania zdrowia są proste i nieliczne. Sam brak apetytu,
który odczuwamy, kiedy jesteśmy chorzy, stanowi meto'dę, jaką natura podsuwa swoim
dzieciom. Można by to trafnie nazwać „wymuszonym postem". To ty lk o kilka prawd,
które głosi Ehret w swoich dziełach. Największym naszym skarbem jest zdrowie.
Wydaje się, że rosnąca liczba członków braterstwa ludzi zarówno unikających jak i
używających leków dochodzi do wniosku, że podstawową przyczyną choroby jest
występowanie w ludzkim ciele obcych substancji, co jednak nie doprowadziło jeszcze do
wykrycia źródeł tajemnicy tej inwazji. Prof. Ehret ostatecznie udowodnił, że te chorobo­
twórcze substancje to niestrawione, niewydalone i "zepsute, gnijące składniki pokarmowe
powstałe wskutek przyjmowania zbyt wielkiej ilości niewłaściwego pożywienia. Jest
zatem całkowicie uzasadnione i powinno być jasno zrozumiane, że głów nym czynnikiem
w procesie odzyskiwania zdrowia powinna być dieta. Jeżeli przejadanie się stanowi
główną przyczynę choroby pacjenta, to poprawa jego stanu zdrowia wymaga p raw idło­
wo przeprowadzonej głodów ki. Jest znanym faktem, że przedstawiciele królestwa zwie­
rząt żyjący w naturalnym środowisku instynktownie leczą się postem. Można bez trudu
udowodnić, że osoby stosujące mieszaną dietę złożoną z mięsa i warzyw skrobiowych
mają organizm bardziej lub mniej zapchany śluzem. Sytuacja ta kształtowała się od
wczesnego dzieciństwa — a właściwie nawet wcześniej. Pożywienie takie nie nadaje się dla
ludzi, boWiem wytwarza lepką, kleistą substancję, która w końcu tamuje krążenie. Czy \
nie jest oczywiste i ponad wszelką wątpliwość uzasadnione, że takie pożywienie w y w o łu ­
jące choroby trzeba natychmiast odrzucić? Post oraz ograniczenie ilości dziennego poży­
wienia jest jedynym sposobem na przejedzenie. Doświadczenie uczy, aby nie postępować
zbyt pospiesznie, bowiem nierozsądne zastosowanie procesu eliminacyjnego może w yw o­
łać sytuację groźną dla zdrowia.
To bezlekowe przywracanie zdrowia może mieć ograniczony zasięg oddzia­
ływania i właściwe jego zastosowanie przywraca prawidłowe funkcjonowanie organizmu
likwidując wszystkie dolegliwości, na jakie narażony jest ród ludzki.
„Prawda nie używa masek, nie kłania się przed ludzkim i świątyniami, nie szuka
miejsca a ni poklasku, prosi tylko o wysłuchanie" — Redfield.

Fred S. Hirsch

y
UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Rozdział I

WSPÓLNA PODSTAWOWA PRZYCZYNA TKWIĄCA


W NATURZE CHORÓB

We wszystkich fazach rozwoju wiedzy medycznej począwszy od najwcześniejszych


okresów cywilizacji występuje wspólny element pojmowania przyczynowej natury
chorób, a mianowicie to, że choroba przenika do organizmu ludzkiego wskutek
oddziaływania czynników zewnętrznych, które na mocy koniecznego lub przynajmniej
nieuniknionego prawa zakłócają jego funkcjonowanie, w yw ołują ból i w końcu go
niszczą. Nawet nowoczesna wiedza medyczna, choćby nie wiem jak przystrojona w
naukowe piórka, nie całkiem uwolniła się od tego pierwotnego piętna interpretacji
demonicznej. Właściwie najnowsza zdobycz nauki, bakteriologia, cieszy się każdym
nowym o dkrytym bakcylem jako kolejnym uzupełnieniem armii istot, których uznanym
powołaniem ma być zagrażanie życiu człowieka.
Ogólniej rzecz biorąc, interpretacja taka ty lk o powierzchownie różni się od przesądów
medycznych okresu fetyszyzmu. Wówczas nazywało się to „ z ły duch", którego
wyobraźnia ówczesnych ludzi przedstawiała w postaci szatana, a teraz ten sam groźny
potwór jest dostrzegalną mikroskopowo istotą, której istnienie zostało udowodnione
ponad wszelką wątpliwość.
Słabością całej tej doktryny jest tak zwana „wrodzona skłonność". Jest to piękne
słowo, ale nie wiadomo, co właściwie oznacza. Wszystkie doświadczenia przeprowadzane
na zwierzętach i ich reakcje objawowe nie dow iod ły niczego pewnego, bowiem dokonuje
się ich metodą iniekcyjnego wprowadzenia do obiegu krwi a nie do przewodu
pokarmowego przez usta.
Jest jednak coś trafnego w tej koncepcji „zewnętrznej inwazji", jak również w
koncepcji dziedziczenia, chociaż nie w tym znaczeniu, że najeźdźcą jest duch (demon)
wrogi życiu albo mikroskopijna istota (bakteria), ale w takim, że wszystkie choroby bez
wyjątku, nawet te dziedziczne - nie licząc paru innych przyczyn natury higienicznej - są
wywoływane nieprawidłowym biologicznie, „nienaturalnym " pożywieniem i każdym
nadmiernym gramem pokarmu.
Przede wszystkim jestem zdania, że we wszystkich bez wyjątku chorobach przejawia
się dążność organizmu do wydalania śluzu a w bardziej zaawansowanych przypadkach
ropy (produktu rozkładu krwi). Oczywiście każdy zdrowy organizm musi zawierać
pewną ilość śluzu - limfa, tłuszczowa zawartość jelit, ma naturę śluzową. Każdy
fachowiec dostrzeże to we wszystkich przypadkach kataralnych od błahego zaziębienia
do zapalenia p łu c i suchot a nawet w padaczce (w czasie napadów pojawia się piana —
śluz — na ustach chorego). Nawet kiedy wydalanie śluzu nie dokonuje się w sposób
otwarty i swobodny, jak w chorobach uszu, oczu, skóry czy żołądka, a więc w takich

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
wypadkach jak choroby serca, reumatyzm, podagra itp. czy nawet wszelkie stopnie
obłędu prżyczyną w głównej mierze jest śluz. Kiedy naturalne organy wydalania nie są w
stanie sobie z nim poradzić, śiuz przenika do krwi wywołując temperaturę, zapalenie, ból
i gorączkę w tych miejscach, gdzie system naczyniowy jest prawdopodobnie zwężony
wskutek nadmiernego wychłodzenia, np. w grypie (przeziębienie) lub pod w pływ em
przegrzania, czy w stanach zapalnych, bólu, gorączce itp.
Wystarczy, że damy pacjentowi wyłącznie pożywienie „bezśluzowe", na przykład
owoce czy nawet tylko wodę lub lemoniadę, a zobaczymy, że cała energia zużywana do
tej pory na trawienie, po raz pierwszy uwolniona, obróci się przeciwko substancjom
śluzowym gromadzonym od dzieciństwa i często już stwardniałym a także przeciwko
wytworzonym z nich „łożyskom chorobowym ". I co dalej? Otóż śluz, który uważam za
wspólną podstawową i główną przyczynę wszelkich chorób, pojawi się z niezawodną
pewnością w moczu i w kale. Jeżeli choroba jest bardziej zaawansowana i w niektórych
miejscach, nawet głęboko we wnętrzu ciała, pojawiają się łożyska chorobowe, tzn.
tkanki w stanie rozkładu, wydalana jest wtedy również ropa. Skoro tylko wstrzymamy
wytwarzanie śluzu przez przetworzone pokarmy: tłu ste mięso, chleb, ziemniaki,
produkty mączne, ryż, mleko itp., obieg krwi atakuje śluz i ropę i wydala je z moczem a
w wypadkach poważnego mocno zakażenia również przez wszelkie dostępne otwory a
nawet przez b ło ny śluzowe. ,
Jeżeli ziemniaki, potrawy zbożowe, ryż lub rozmaite produkty mięsne są gotowane
dosyć długo, otrzymujemy galaretowatą papkę (śluz) czy klajster używany przez
introligatorów i stolarzy. Owa substancja śluzowa wkrótce kwaśnieje, fermentuje i tworzy
podłoże dla rozwoju grzybów, pleśni i bakterii. W procesię trawienia, któ ry nie jest
niczym innym jak gotowaniem i spalaniem, ta papka czy klajster wydziela się w ten sam
sposób, bowiem krew może spożytkować tylko przetrawiony cukier rozłożony ze skrobi.
Substancja ta, zbyteczny produkt, tzn. ten klajster czy papka bywa z początku
całkowicie wydalona. Łatwo jednak sobie wyobrazić, że w ciągu lat życia jelita i żołądek
zostają stopniowo zaklajstrowane i zamulone do takiego stopnia, że ów klajster
pochodzenia roślinnego i papka pochodzenia zwierzęcego przechodzi w stadium
fermentacji, zatyka naczynia krwionośne i w końcu rozkłada zatrzymaną krew. Jeżeli
figi, daktyle czy winogrona są wygotowane na gęsto, również otrzymujemy z nich kleik,
który jednakże nie ulega fermentacji i nie wydziela papki ale syrop. Cukier gronowy,
najcenniejszy dla krwi, jest co prawda także kleisty, ale zostaje całkowicie spożytkowany
przez organizm jako najwyższa forma paliwa i pozostawia do wydalania ty lk o ślady
celulozy, która, nie będąc kleista, zostaje całkowicie wydalona i nie fermentuje.
Wygotowany cukier, dzięki odporności na fermentację, stosowany jest nawet do
konserwowania żywności.
U każdego człowieka, zdrowego czy chorego, kiedy ograniczy pożywienie lub pości,
występuje na języku kleisty śluz, pojawia się on również na błonie śluzowej żołądka,
której dokładnym odzwierciedleniem jest język. W pierwszym stolcu po zakończeniu
postu śluz staje się widoczny.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Chciałbym zachęcić moich czytelników a także lekarzy i badaczy, aby sprawdzili
moje twierdzenie przy pomocy doświadczeń, bo tylko one zasługują na prawdziwe
uznanie naukowe. Doświadczenie, pytanie zadane naturze, stanowi podstawę nauk
przyrodniczych i ujawnia niezawodną prawdę niezależnie od tego, czy postawię je ja czy
ktoś inny. Ponadto zalecam poniższe doświadczenia tym , którzy są dosyć odważni, aby
sprawdzić na własnym organizmie to, czego ja dokonałem na swoim ciele. Otrzymają oni
tę samą odpowiedź od natury, tzn. od swojego organizmu. Wymagać można tylko od
organizmu czystego, zdrowego, oczyszczonego ze śluzu. Po dwuletniej ścisłej diecie
owocowej przerywanej całkow itym i postami osiągnąłem niewyobrażalny po prostu w
dzisiejszych czasach stan zdrowia, który pozw olił mi na przeprowadzenie następujących
doświadczeń:
Zrobiłem nożem nacięcie na przedramieniu; me nastąpił u p ływ krwi, bowiem
natychmiast skrzepła; przy zabliźnianiu się rany nie w ystąpiło zapalenie, ból ani śluz czy
ropa: zabliźniła się po trzech dniach a strupek odpadł. Powtórzyłem to samo
doświadczenie przy diecie jarzynowej zawierającej fermenty śluzowe (pożywienie
skrobiowe) ale bez jaj i mleka: rana trochę krwaw iła; w yw o ła ła pewien ból i nieznacznie
ropiała, a zabliźniła się dopiero po pewnym czasie. Zraniłem się jeszcże raz przy diecie
mięsnej z użyciem pewnej ilości alkoholu: krwawienie b y ło dłuższe, krew jasnej barwy,
czerwona i rzadka, objawy zapalne, ból, zropienie trw ało szereg dni a zabliźnienie
nastąpiło dopiero po dwudniowym poście.
Zgłosiłem — oczywiście bezskutecznie — pruskiemu Ministerstwu Wojny gotowość
powtórzenia tego eksperymentu. Dlaczego i any Japończyków w czasie wojny rosyjsko-ja­
pońskiej g o iły się szybciej i lepiej niż „mięsno-wódczanych" Rosjan? Czy nikt w ciągu
2000 lat nie zastanowił się, dlaczego otwarcie tętnicy a nawet kubek trucizny nie zabiły
Seneki po tym , jak odrzucił mięso i pościł w więzieniu. Podobno nawet wcześniej
Seneka odżywiał się wyłącznie owocami i wodą.
Wszelka choroba nie jest w gruncie rzeczy niczym innym jak ty lk o zatkaniem przez
śluz najcieńszych naczyń krwionośnych, naczyń włoskowatych. N ikt nie próbowałby
oczyścić miejskich rur, systemu wodociągów zatkanego zamuloną wodą, przy pomocy
pompy, której filtr y są zanieczyszczone, i bez wyłączenia dopływ u nowego m u łu w
czasie czyszczenia. Jeżeli wodociągi dostarczają całemu miastu lub jego części brudnej
wody, lub jeżeli nawet najmniejsze odgałęzienie wodociągu jest zatkane, żadnym
sposobem nie można naprawić ani ulepszyć tego miejsca; każdy od razu myśli o centrali,
o zbiorniku i filtrach a te, łącznie z urządzeniem tłoczącym , mcżna oczyścić dopiero po
wyłączeniu dopływ u wody.
Natura jest naszym panem i lekarzem, sama leczy, oczyszcza i usuwa śluz najlepiej i
niezawodnie, ale tylko wtedy, kiedy dostarczanie nowych składników, czy przynajmniej
dostarczanie śluzu, zostanie zatrzymane. Każdy „mechanizm fizjologiczny", ludzki i
zwierzęcy, oczyszcza się natychmiast, rozpuszcza śluz z zatkanych naczyń, skoro tylko
zostanie przerwane dostarczanie przynajmniej stałego pożywienia. Nawet w wypadku
człowieka rzekomo zdrowego ten śluz, jak powiedzieliśmy, pojawia się w moczu, gdzie

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
może być widoczny po schłodzeniu w odpowiednich szklanych naczyniach. Kto
zaprzecza tym niezawodnym faktom , ignoruje je czy zwalcza z tego ty tu łu , że może nie
godzą się z jego poglądami czy nie są dostatecznie naukowe, staje się współwinny
niemożności wykrycia głównej przyczyny wszystkich chorób a to przede wszystkim na
własną szkodę.
W ten sposób ujawnia się również ostatnia tajemnica suchot. Czy ktokolw iek wierzy,
że ta niezmierna ilość śluzu wydalanego latami przez pacjenta chorego na gruźlicę
pochodzi wyłącznie z samych płuc? Właśnie dlatego, że chory bywa wówczas niemal
zmuszany do diety śluzowej (kleiki, mleko, tłuste posiłki), śluz nie przestaje się wydalać,
póki płuca się nie rozłożą i nie ukażą się „laseczki", a wtedy śmierć jest nieunikniona.
Tajemnica bakterii zostaje rozstrzygnięta po prostu w ten sposób: stopniowe zatykanie
naczyń krwionośnych śluzem prowadzi do rozkładu, do fermentacji w ytw orów śluzu i
resztek gotowanego, martwego pożywienia. Rozkładają się one stopniowo w żywym
organizmie powstają wówczas ropnie, rak, gruźlica, syfilis, toczeń itd. Dziś każdy wie,
że mięso, ser i wszystkie produkty organiczne ulegają rozkładowi i stają się pożywką, na
której rozwijają się bakterie. Dlatego właśnie owe zarazki pojawiają się i są wykrywalne
ty lk o w bardziej zaawansowanym stadium choroby, kiedy nie są już jej przyczyną ale
wynikiem i przyczyniają się do rozwoju choroby w ten spotób, że przyspieszają rozkład
np. p łu c, ponieważ wydzieliny bakterii, ich toksyny, działają trująco. Jeżeli rzeczywiście
bakterie atakują, „zarażają" z zewnątrz, to ty lk o śluz umożliwia ich działanie i dostarcza
podatnego gruntu, tzw. „skłonności".
Jak wspomniałem poprzednio stosowałem w ielokrotnie (raz przez dwa lata) pożywie­
nie bezśluzowe, tzn. owocowe. Przestała mi być potrzebna chustka do nosa, którego to
w ytw oru cywilizacji niemal nie używam do dziś. Czy ktokolw iek w idział zdrowe zwierzę
.żyjące na wolności, które by coś w ypluw ało czy wydm uchiwało z nosa? Chroniczne
zapalenie nerek, na które cierpiałem, uznane za nieuleczalne, nie ty lk o zostało uleczone,
ale cieszę się obecnie zdrowiem i sprawnością znacznie większą nawet niż w młodości.
Chciałby widzieć człowieka, któ ry — śmiertelnie chory w wieku lat trzydziestu jeden —
może w osiem lat później biec przez dwie godziny i piętnaście minut bez przerwy czy
dokonać marszu wytrzymałościowego trwającego pięćdziesiąt sześć godzin.
Jest niewątpliwie teoretycznie słuszne, że człowiek w dawnych czasach b y ł tylko
zjadaczem owoców i słuszne biologicznie, że może nim być nawet dzisiaj. Czy zdrowy
rozsądek nie mówi bez żadnych bezpośrednich dowodów, że człowiek zanim został
myśliwym, ż y w ił się samymi owocami? Twierdzę nawet, że ż y ł w całkow itym zdrowiu,
piękny i silny, bez bólu i zmartwień, ściśle tak, jak mówi Pismo Święte. Naturalnym
pożywieniem są ty lk o owoce, jedyne pożywienie bezśluzowe. Wszystko, co człowiek
przygotuje, czy rzekomo ulepszy, jest złe. Dowody na rzecz owoców są sprawdzalne
naukowo: w ja b łku czy bananie na przykład można znaleźć wszystko, czego człowiek
potrzebuje. Człowiek jest czymś tak doskonałym, że może żyć ty lk o jednym rodzajem
owoców, przynajmniej przez jakiś czas. Zostało to ostatecznie udowodnione przez
monodietetyczny system Augusta Engelhardta, któ ry rozwiązał wszystkie problemy

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
ludzkości swoją wielką filozofią życia naturalnego i jej praktykowaniem. Jednakże
oczywistych prawd'przekazywanych przez naturę nie wolno odrzucać ty lk o dlatego, że
n ik t nie mógł ich zastosować w praktyce z uwagi na warunki cywilizacyjne.
Wskutek jedzenia samych owoców przechodzi się najpierw kryzys, któ ry jest objawem
oczyszczenia. N ikt by nie uw ierzył, ie można żyć bez jedzenia przez 126 dni, z tego 49
w jednym ciągu, w okresie czternastu miesięcy. Otóż ja tego dokonałem, a jednak prawda
ta nie doczekała się zrozumienia. Dotychczas twierdzę i będę tw ie rd ził ty lk o to, że
owoce stanowią najbardziej naturalny sposób przywracania zdrowia. Następna epidemia
dowiedzie, czy moje rachuby są prawidłowe. Skorzystam jednak z tej sposobności, aby
ujawnić przyczynę, dlaczego nie daje się wiary tej oczywistości. Gdyby w ubiegłym
stuleciu ktoś m ów ił o możliwości telefonowania z Londynu do Paryża, śmiano by się z
niego, bowiem dotychczas nic takiego się nie zdarzyło. Naturalne pożywienie nie cieszy
się zrozumieniem, bowiem prawie n ikt z hiego nie korzysta, a żyjąc w warunkach
dzisiejszej cywilizacji niełatw o to robić. Trzeba również wziąć pod uwagę interesowną
oŁwwę, że w razie rozpowszechnienia takiej diety mogą spaść ceny innych sztucznych
artyku łów spożywczych i że fizjologia pożywienia może przejść rewolucję i lekarze staną
s h ? zbędni. Ale przecież właśnie kuracja postno-owocowa wymaga bardzo dokładnej

obserwacji i ścisłych wskazówek, zatem wymaga większej liczby lekarzy a mniejszej


pacjentów, którzy jednakże z chęcią zapłacą więcej, jeżeli będą dobrze się czuli. Zatem
kwestia społeczna dotycząca lekarzy zostaje rozstrzygnięta — co publicznie oświadczy­
łem w Zurychu kilka lat temu.
Nilemal wszystkie próby przeprowadzania głodówek nie udają się wskutek nieznajo­
mości faktu, że po rozpoczęciu diety bezśluzowej stary śluz zostaje tak długo wydalany,
póki poszczący nie stanie się całkowicie oczyszczony i zdrowy. Zatem pozornie
najzdrowszy człowiek musi najpierw przebyć stan choroby (oczyszczenia) czy też przejść
przez stadium choroby do wyższego poziomu zdrowia.
Jest to ta „w ielka rafa", której wielu wegetarianom nie udało się sforsować, gdyż
zapominali - tak jak większość ludzi - o podstawowej prawdzie. Udowodniłem ją
w „Vegetarische Warte" wyłącznie na podstawie doświadczeń i faktów i odparłem ich
największe zarzuty, dotyczące niedożywienia, podejmując post trwający czterdzieści
dziewięć dni po diecie owocowej. Mój stan zdrowia znacznie się popraw ił wskutek tego
radykalnego pozbycia się śluzu, mimo paru negatywnych zjawisk występujących w czasie
doświadczenia. Otrzymałem wiele listów ze słowami uznania zwłaszcza ze strony osób
wykształconych. Natomiast cała masa zwolenników wegetarianizmu „śluzuje" radośnie
naprzód. W odpowiedzi można tylko powiedzieć, że trucizny (jak je nazywają), mięso,
alkohol, kawa i tytoń są na dłuższą metę stosunkowo niegroźne, jeżeli tylko stosuje się je
z umiarkowaniem.
Aby zapobiec nieporozumieniu ze strony abstynentów i wegetarian, muszę tu dodać
kilka wyjaśnień. Mięso nie jest pożywieniem, ale ty lk o środkiem pobudzającym, który
fermentuje i psuje się w żołądku, z tym , że proces gnilny nie zaczyna się w żołądku ale
bezpośrednio po zarżnięciu zwierzęcia. Zostało to już udowodnione na ludziach przez

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
prof. S. Grahama, a ja uzupełniłem to doświadczenie twierdzeniem, że mięso działa jako
środek pobudzający tylko dzięki tym truciznom gnilnym i wskutek tego uważane jest
błędnie za pożywienie wzmacniające. Czy jest ktoś, kto m ógłby mi dowieść, że
cząsteczki białkowe przechodzące proces rozkładu zostają na nowo odrodzone w
żołądku i świętują zmartwychwstanie w jakimś mięśniu ludzkiego ciała? Podobnie jak
alkohol, mięso z początku w yw ołuje pobudzającą siłę i energię póki nie przeniknie
całego organizmu i nie w yw oła nieuniknionego zaiamama. Wszystkie inne środki
pobudzające działają podobnie. Wrażenie s iły i energii jest zatem chwilowym złudze­
niem.
Podstawowe z ło wszelkich niewegetariańskich form diety polega zawsze na przeja­
daniu się mięsem, co jest zresztą źródłem wszelkiego innego zła, zwłaszcza w wypadku
pragnienia alkoholu. Jeżeli odżywiamy się prawie wyłącznie owocami, jesteśmy /
uodpornieni na pragnienie kufla czy kieliszka po prostu dlatego, że mięso w yw ołuje
widmo pragnienia. Alkohol stanowi niewątpliwą odtrutkę na mięso i żarłok z wielkiego
miasta, który praktycznie nie je nic poza mięsem, musi pić wino, aby przynajmniej do
pewnego stopnia przeciwdziałać ciężkiemu zatruciu mięsem. Jest znanym faktem, że po
obfitym obiedzie człowiek czuje się zdecydowanie lepiej, fizycznie i umysłowo, jeżeli te
środki pobudzające, same w sobie trujące, są użyte z umiarkowaniem, a nie po to, aby
w ypełnić się „dobrym jad łem " aż do przesytu.
Wypowiadam zdecydowaną wojnę jadaniu mięsa i piciu alkoholu; poprzez owoce i
umiarkowanie w jedzeniu to wielkie z ło można radykalnie zmniejszyć. Jednakże kto nie
jest w stanie całkowicie porzucić mięsa i alkoholu, to i tak, jeżeli używa ich
umiarkowanie, znacznie góruje nad wegetariańskim obżarstwem. Amerykanin Fletcher
udowodnił to ponad wątpliwość odnosząc niezw ykły sukces, a jego tajemnicę wyjaśniają
moje doświadczenia, dowodzące, że człowiek staje się najbardziej sprawny i cieszy się
najlepszym zdrowiem, jeżeli je możliwie jak najmniej! Czy ludzie dożywający najbardziej
sędziwych lat nie należą z reguły do najuboższych? Czy najwięksi odkrywcy i wynalazcy
nie wywodzą się z warstw najuboższych, to znaczy jedzących mało? Czy najwięksi
ludzie, prorocy, założyciele religii itd. nie byli ascetami? Czy kultura polega na tym , aby
jeść obficie trzy razy dziennie, i czy postęp społeczny na tym polega, aby każdy
robotnik ja d ł pięć razy dziennie, a następnie pompował w siebie wieczorem piwo?
Jeżeli chory organizm może się odrodzić przez brak jadła, to chyba logicznie z tego
wynika, że zdrowy organizm wymaga niewielkich ilości jedzenia, aby pozostać zdrowym,
silnym i odpornym.
Wszelkie tak zwane cuda sprawiane przez świętych mają swoje jedyne źród ło w
ascezie i dziś nie są możliwe dla tej prostej przyczyny, że choć wiele się m odlimy, to
wcale nie pościmy. Jest to jedyne rozstrzygnięcie sporu o cuda. Nie mamy już cudów,
bowiem nie mamy świętych, to znaczy ludzi uświęconych i uzdrowionych przez ascezę i
post. Święci nosili aureolę, czyli mówiąc dzisiejszym językiem mieli własności
mediumiczne albo byli radioaktywni, ale tylko dlatego, że cieszyli się nadprzyrodzonym
zdrowiem wskutek uprawiania ascezy a nie dzięki posiadaniu „specjalnej łaski".
Chciałbym tu wspomnieć, że sam wydzielałem z siebie widzialną, elektryczną emanację,

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
ale ty lk o wskutek zewnętrznej i wewnętrznej energii słonecznej (kąpiele słoneczne i
potrawy ze „słonecznej kuchni" — owoce).
Cały świat wiedzie obecnie spór dotyczący tych zagadnień i cudów. Rozstrzygnięcie
jego leży w poście, dostępne jest dla każdego, kto jest wystarczająco odważny.
Widocznie łatw iej pisać książki, głosić kazania czy mówić, że ja należę do wyjątków. To
prawda, ale tylko jeżeli chodzi o odwagę i zrozumienie sprawy. Fizjologicznie wszyscy
ludzie są sobie równi i każdy, kto nie może się zdobyć na umiarkowanie, może nauczyć
się tego ode mnie, jeżeli chce być prawdziwym poszukiwaczem zdrowia. Jeżeli ktoś je
mało i jest zdrowy, może przez dłuższy czas traw ić najbardziej absurdalne pożywienie,
mięso i skrobia (śluz), bo jest w stanie je wydalać. Oczywiście stanie się i pozostanie
jeszcze zdrowszy i czystszy, jeżeli ograniczy się ty lk o do niewielkiej ilości owoców, a nie
będzie ich potrzebował wiele, bowiem jest to najdoskonalsze pożywienie. Tej odwiecznej
prawdy głoszonej przez naturalne prawo dzisiejszy człow iek nie może uznać i głęboko
jej się boi, bowiem został zbudowany z przegotowanego pożywienia i jego własne
komórki zginą i zostaną wydalone, jeżeli bierze kąpiele słoneczne, pości lub zjada żywe
komórki owoców. Jednak kurację tę należy przeprowadzać z największą ostrożnością.
Obowiązek medycyny sprowadza się do uchronienia człowieka od rozpadu komórek,
utrzymanie go na powierzchni możliwie najdłużej tylko po to, aby um arł tym bardziej
raptownie i nagle, co dziś jest powszechnym życzeniem. Wegetarianie nie mogą
zaprzeczyć, że ludzie jedzący mięso i nie stroniący od alkoholu również mogą szczycić
się znakomitym zdrowiem i w ielkim i czynami, ale>po zbadaniu okaże się, że jadali oni
bardzo niewiele i nie cierpieli na przejedzenie. Jedzenie „z b y t wiele'' jest mniej szkodliwe
w wypadku jedzenia mięsa, bowiem mięso zawiera stosunkowo mniej „śluzu" niż
skrobiowe, „śluzow e" pożywienie wegetariańskie i słynne wegetariańskie obiady ze zbyt
wielką ilością dań codziennie. Ja sam przez wiele lat nie dbałem o pożywienie, jadłem
tylko wtedy, kiedy miałem apetyt i to tak niewiele, że nie przynosiło to szkody, jeżeli
nawet, dla doświadczenia, musiałem jeść coś, przeciwko czemu można by mieć
zastrzeżenia.
Jeżeli postem można się wyleczyć z najpoważniejszych chorób - co udowodniły
tysiące przypadków — i jeżeli w czasie postu „praw idło w o przeprowadzonego" człowiek
nabiera s ił, to w takim razie pożywienie najbardziej energotwórcze, owoce, powinny tym
bardziej przyczynić się do zachowania siły i zdrowia. To również zostało naukowo
udowodnione przez zasłużonego doktora Birchera. Co prawda nauka o leczeniu
naturalnym uznała fakt, że coś musi zostać usunięte z chorego organizmu, ale dotychczas
przywiązywała największą wagę do fizycznych środków pobudzających, całkowicie
lekceważąc rzeczywisty naturalny czynnik w kuracji: powstrzymanie się od jedzenia i
stosowanie diety owocowej. Co najwyżej proponowała surogat w postaci abstynencji i
diety bezmięsnej. To nie ma większego znaczenia w mojej „te o rii śluzowej” . A o cóż
dzisiaj nie oskarża się tego bezśluzowego alkoholu? Wkrótce uczyni się z niego kozła
ofiarnego wszelkich chorób, ty lk o dlatego, że czasem zdarza się jakiś degenerat, który
pochłaniając go w wielkich ilościach kończy obłędem. Spróbujcie po prostu zmusić
alkoholika, żeby pościł przez kilka dni czy ja d ł tylko owoce — założę się, że kufel

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
najlepszego piwa straci dla niego ca ły smak. Dowodzi to, że cała ta „cyw ilizacyjna"
mieszanina, od befsztyka po pozornie nieszkodliwe owsianki, w yw ołuje potrzebę tych
zdeprecjonowanych odtrutek: alkoholu, kawy, herbaty, tytoniu. Dlaczego? Dlatego że
przesadne jedzenie obezwładnia człowieka i tylko użycie środków pobudzających może
go ożywić.
Taka jest prawdziwa i podstawowa przyczyna zwiększenia spożycia alkoholu:
przejedzenie, zwłaszcza mięsem. Prof. Graham mówi w swojej Fizjologii odżywiania:
„P ijak może dożyć późnego wieku, żarłok nigdy". To prawda, bowiem mocny alkohol
działa jako środek pobudzający, a szczególnie współczesne piwo jest na dłuższą metę
mniej szkodliwe niż chroniczne zapychanie przewodu pokarmowego pożywieniem
śluzotwórczym.
Pytam zatem: co bardziej przemawia do (Przekonania - zlikwidowanie wielkich ilości
śluzu, zgromadzonego od dzieciństwa, czy zakażanie tkanek komórkowych ciała
trującymi lekarstwami, wycinanie narządów przez niepotrzebne, zbędne operacje,
opóźnianie wyleczenia przez jednostronną osteopatię, szalbierstwa kręgarstwa, źle pojęte
kuracje elektryczne, śluzotwórcze i często niehigieniczne kuracje mleczne, przesądy
Christian Science itd. czy też po prostu powstrzymanie dalszego dostarczania śluzu
wywołanego nienaturalną dietą? Czy ktokolwiek m ógłby mi dowieść, że najzdolniejszy
szef kuchni czy cukiernik jest w stanie w ytw orzyć coś lepszego niż jab łko, winogrono
albo banan? Jeżeli odżywianie się śluzem i przejadanie stanowi prawdziwą podstawową
przyczynę wszystkich bez w yjątku chorób, czego mogę dowieść każdemu na jego
własnym przykładzie, to może istnieć tylko jedno naturalne lekarstwo, to znaczy post i
dietą owocowa. Powszechnie wiadomo, że każde zwierzę pości w wypadku ńawet
najlżejszych chorób i ty lk o dzięki kulturze i człow iekow i, któ ry je karmi, zwierzęta
domowe straciły swoją wyraźną instynktowną skłonność do prawidłowego pożywienia i
naturalnych godzin k a rm ie n ia - a przez to swój naturalny stan zdrowia i ostrość
zm ysłów - ale mimo to, kiedy chore, przyjmują ty lk o najniezbędniejsze p osiłki, głodzą
się aż do wyzdrowienia. Jednakże biedny chory człow iek nie może żadnym sposobem
ograniczać posiłków dłużej niż przez jeden-dwa dni, bo m ógłby „stracić s iły ".
Już wielu czołowych lekarzy nazywało post cudowną kuracją, kuracją dla nie
wyleczonych, kuracją nad kuracje itd. Pewni szarlatani skompromitowali tę niezawodną
ale jednocześnie niebezpieczną kurację. Dokonałem w zakresie stosowania głodów ki
najwybitniejszego osiągnięcia na przestrzeni stuleci: 49 dni, rekord świata (zob. „Vegeta-
rische Warte 1909, nr 19, 20, 22 i 1920, nr 1 i 2). Ponadto jestem jedynym człowie­
kiem, któ ry p o łą czył tę kurację z systematycznie i indywidualnie stosowaną dietą
owocową, dzięki czemu sama kuracja jest zaskakująco łatwa i całkowicie bezbolesna.
Jesteśmy w stanie niezawodnie leczyć choroby, które nauka medyczna uznaje za
nieuleczalne. Na podstawie mojego założenia, że śluz powstały wskutek korzystania z
przetworzonego pożywienia jest podstawową przyczyną i głów nym czynnikiem wszel­
kich chorób, objawów starzenia się, otyłości, wypadania włosów, zmarszczek, słabości
nerwów, osłabienia pamięci itd., można wywieść uzasadnioną nadzieję na powstanie
nowego etapu rozwoju postępowych metod leczenia i medycyny biologicznej.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Już Hipokrates przyjm ow ał jakiś jednolity „m ateriał chorobotwórczy" dla wszystkich
chorób. Prof. Jaeger określał tę wspólną przyczynę jako „o d ó r", ale nie o d k ry ł źródła
tego „brzydkiego zapachu". D oktor Lahmann i inni przedstawiciele orientacji dietetycz­
nej, szczególnie Kuhne, podążyli koleiną „wspólnej obcej substancji". Jednak żaden z
nich nie udowodnił, nie przyznał, ani nie d ow iód ł doświadczalnie, że to śluz powstały z
przetworzonego pożywienia obciąża nasz organizm od dzieciństwa i w pewnym stadium
fermentacji atakuje go, tworząc patologiczne łożyska czyli rozkładając komórkowe
tkanki samego ciała na ropę i substancję gnilną. Śluz ten zostaje pobudzony w
wypadkach błahych przeziębień czy gorączki i powoduje, w dążeniu do opuszczenia
ciała, objawy nienormalnych funkcji, które dotychczas uważano za samą chorobę. Zatem
można po raz pierwszy określić, na czym polega „ro z k ła d ". Im więcej śluzu (zepsute
mleko matki i wszystkie jego surogaty) podaje się dziecku od dzieciństwa, czy też im
mniej tego śluzu zostaje wydalone wskutek dziedzicznych niedomogów przez organy do
tego powołane, tym większa jest skłonność do przeziębień, grypy, do marznięcia, do
przyjmowania pasożytów, do zapadania na choroby i do przedwczesnego starzenia się.
Bardzo możliwe, że można będzie odkryć tajemnicę kryjącą dotychczas naturę białych
ciałek. Jestem przekonany, że w tym , jak w wielu innych wypadkach, mamy do
czynienia z błędem nauki medycznej. Bakterie rzucają się na białe ciałka, składające się
przede wszystkim z tego śluzu, który napiętnowałem. Czy przypadkiem bakterie nie
wyrastają milionami na tym śluzie poza organizmem — na ziemniakach, na zupie,
żelatynie czyli na śluzie, to znaczy na azotowych substancjach roślinnych lub
zwierzęcych składających się z reagującego zasadowo p łyn u, któ ry zawiera ziarniste
komórki podobne do białych ciałek krwi? Może w całkowicie zdrowych warunkach tak
zwana błona śluzowa nie powinna być wcale biała i śliska ale czysta i czerwona jak u
zwierząt. Może ten „tru p i śluz" jest przyczyną bladości białej rasy! Blade twarze! Trupio
bladzi!
Z powstaniem mojej „te o rii śluzu", która powinna by zostać potwierdzona doświad­
czalnie, widmo choroby straciło wreszcie swój demoniczny wygląd. Kto mi uwierzy,
będzie mógł uleczyć nie tylko siebie, kiedy wszystkie lekarstwa zawiodą, ale po raz
pierwszy mamy sposób radykalnego zapobiegania chorobom i ich ostatecznego wyklucze­
nia. Nawet marzenie o wiecznej młodości i urodzie jest bliskie urzeczywistnienia.
Organizm zwierzęcy, a tym bardziej ludzki- jest z punktu widzenia mechaniki
złożonym systemem kanałowym naczyń krwionośnych z napędem gazowo-powietrznym
wytwarzanym przez płuca; w systemie tym przepływ krwi jest nieustannie napędzany i
regulowany przez serce działające jako pompa. Rozkład gazu zawartego w powietrzu
dokonuje się przy każdym oddechu w płucach (oddzielenie tlenu i azotu z powietrza), w
ten sposób krew pozostaje w nieustahnym ruchu i ciało ludzkie funkcjonuje niewiary­
godnie długo bez zmęczenia. Niech n ik t nie przychodzi do mnie z idiotyczną wymówką,
że potoczne doświadczenie dowodzi całkowicie naturalnej skłonności do obfitego
jedzenia przepisanego dla pracującego mężczyzny itd. póki taki pacjent nie spróbuje się
przekonać, jak długo można pracować czy iść bez zmęczenia po poście czy pożywieniu
składającym się z owoców. Zmęczenie wynika przede wszystkim ze zużycia siły na zbyt

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
wielki w ysiłek nad trawieniem, po drugie z zatkania przegrzanych a przez to zwężonych
naczyń krwionośnych a po trzecie z „samozatrucia" przez wydzielanie śluzu podczas
ruchu. Wszystkie substancje organiczne pochodzenia zwierzęcego wydzielają w procesie
rozkładu grupty cjankoWe, które ćhemik Hensal określił jako 'właściwe bakterie.
Powietrze jest nie tylko najwyższym i najdoskonalszym czynnym materiałem ludzkiego,
ciała, ale jednocześnie podstawowym czynnikiem procesu wydzielania, naprawy, zastępo­
wania i jest bardzo prawdopodobne, że organizm zwierzęcy czerpie azot również z
powietrza. U niektórych gąsienic stwierdzono przybieranie na wadze ty lk o przez
Oddychanie.
C ałkow ity post, po którym następuje zmniejszenie ilości zjadanego pożywienia, jest
jedynym sprawdzianem „przejadania". A dieta złożona z potraw nie tworzących śluzu
musi zastąpić potrawy śluzotwórcze. Świeże owoce dojrzałe na drzewach i zielonolistne
bezskrobiowe jarzyny cieszyły się od dawna uznaniem a mój system uzdrawiania dietą
bezśluzową jest już całkowicie udowodnionym faktem. Ani post ani dieta owocowa nie
zostały uznane przez autorytety medyczne, ani też nie b y ły stosowane w ścisłym
związku ze stanem pacjenta, chociaż kiedy zostają właściwie połączone w „systema­
tyczne oczyszczanie", cała kuracja jest niezwykle skuteczna i zadowalająca. Stopień
indywidualnego osłabienia oraz niepokojące objawy dostrzegane przez pacjenta stanowią
niezwykle ważny czynnik, któremu trzeba poświęcić należytą uwagę. Moja kuracja jest
jedyna, której tempo można regulować i opanować.

ŚRODKI USUNIĘCIA WSPÓLNEJ PODSTAWOWEJ PRZYCZYNY


CHORÓB I ZAPOBIEGANIE ICH NAWROTOWI

Po opowiedzeniu czytelnikom w poprzednim rozdziale o potworności i grozie


chorowania czy zachorowania wypada ukazać im środki i sposoby skutecznego w miarę
możności przeciwstawienia się zatruwaniu śluzem, tym największym wrogiem zdrowia.
Chcę ukazać tutaj trzy sposoby, które mogą doprowadzić do korzystnej odmiany.
1. Najkrótszym i najlepszym sposobem jest post tak szeroko omawiany w tej książce.
Skraca on życie „niebezpiecznego przestępcy" wobec organizmu, zmusza go do pospiesz­
nej ucieczki w lęku i przerażeniu.
Zdrowi ludzie mogą poddać się kuracji głodówkowej bez dalszych większych
korowodów. Nie trzeba mówić, że muszą pościć racjonalnie, przyjąć osobistą odpowie­
dzialność i nie podejmować w czasie postu niebezpiecznych nadmiernych w ysiłków
polegających na wykonywaniu fizycznych czy umysłowych wyczynów, których nie
wytrzym aliby nawet w normalnym stanie. Chcę tu podyktować środki ostrożności,
których trzeba przestrzegać we wszystkich kuracjach postem: całkow ite opróżnienie
kiszek na początku postu łagodnym środkiem przeczyszczającym (jak aromatyczna
mieszanka ziołowa) albo lewatywą albo jednym i drugim. Do natury rzeczy należy, aby
poszczący nie b y ł niepokojony przez gazy czy gnijące substancje wytworzone z

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
ekskrementów pozostających w kiszkach; wystarczą, jak powiedziano, k ło p o ty ze śluzem
w czasie wydalania.
Jeżeli nie jest konieczne podjęcie dłuższego postu, choć jest on zdrowy, powinno się
spróbować krótszego. Nawet post trwający p ółto re j doby, raz czy dwa razy na tydzień,
niezawodnie da bardzo korzystne w yniki. Najlepiej zacząć od zrezygnowania z kolacji i
zaaplikowania sobie w to miejsce lewatywy.
Następnie, w wypadku postu półtoradobowego, nic nie jemy aż do następnego
poranka, a pierwszy posiłek składa się ty lk o z owoców. Jedzenie owoców jest pożądane
po każdym poście, bowierr soki owocowe powodują ruch masy śluzowej, która się
rozrzedziła. Chciałbym jednak przestrzec wszystkich a zwłaszcza chorych i ludzi w
starszym wieku! kuracja ta musi być starannie indywidualizowana.
Można jednak dojść do takich samych w yników znacznie szybciej, jeżeli dokonuje się
w opisany sposób dłuższego postu, np. trzydniowego, a następnie przeprowadza się to,
co nazwałem kuracją popostową. To znaczy nic się nie je przez trzy dni i pije w razie
potrzeby tylko świeży niesłodzony sok cytrynow y pojedynczymi łykam i a czwartego
dnia zaczyna się od owoców. Pod koniec czwartego dnia bierze się gruntowną lewatywę.
Codziennie dodaje się coraz więcej owoców, aż siódmego dnia po poście dochodzi się do
zw ykłej ilości- owoców w odpowiednim zestawieniu i wyborze. Osoby zdrowe i takie,
których zajęcie pozwala na pozostawanie w łóżku w razie trudności w wydalaniu śluzu,
mogą pościć całym i tygodniami. Nie należy się poważnie przejmować „z ły m wyglądem"
czy spadkiem na wadze. Cjało przez post dochodzi do zdrowia mimo brzydkiej cery i w
zdumiewająco krótkim czasie policzki znów przyozdobi zdrowa naturalna czerwień.
Również waga dochodzi do zw ykłej normy bardzo szybko po zakończeniu postu. Ciało
wówczas reaguje na każdy gram pożywienia. Ludzie, którzy jedzą umiarkowanie i często
poszczą, mają piękny, uduchowiony wyraz twarzy. Mówi się, że papież Leon X III, ten
wielki asceta i artysta życia, miał bardzo jasną, niemal przezroczystą cerę.
W związku z tym chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik, wspomniany w
innym miejscu, bowiem powodzenie postu w dużej mierze od niego zależy. Poszczący nie
musi być koniecznie przygnębiony czy w złym humorze; w przykrych momentach jedni
znajdują ulgę w ca łko w itym wypoczynku, inni w szybkiej i energicznie wykonywanej
pracy, zwłaszcza przy zajęciu lekkim i mechanicznym.
Gdy ciało zostało już oczyszczone ze śluzu, papek i klajstrów, świętym obowiązkiem
osoby, która pow róciła do zdrowia, jest utrzymanie uzyskanego największego szczęścia i
dbałość o nie przez naturalne, prawidłowe pożywienie. Nie można w tym względzie
pomijać kilku krótkich wskazań poniżej sformułowanych.
2. Człowiek, któ ry nie może pościć na przykład , ze względu na zaawansowaną
chorobę serca czy płuc, może przynajmniej dopilnować, aby przerwać dalsze gromadze­
nie śluzu przez powstrzymywanie się od niewątpliwych jego dostarczycieli, a zwłaszcza
od wszelkich produktów mącznych (ciasta), ryżu, ziemniaków, gotowanego mleka, sera,
mięsa itd. Kto nie może się całkowicie wyrzec pieczywa, powinien jeść razowy czy biały
chleb ale podpiekany; traci wówczas część swoich szkodliwych właściwości, ponieważ
substancja śluzowa zostaje częściowo zniszczona. Jedzenie podpieczonego Chleba czy

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
całego pszennego suchara ma jeszcze tę przewagę, że nie można go dużo zjeść; nie można
go pochłaniać, jak to czynią zwierzęta, a niezbędne żucie zmęczy nawet najbardziej
żarłoczne dziąsła. Kto nie może pogryźć podpieczonego Chleba ze względu na zepsute
zęby, może go ssać, póki się nie rozpuści — znakomity sposób na odzyskanie utraconej
siły . Kto nie może wyrzec się ziemniaków, powinien jeść ty lk o pieczone i oczywiście z
łupinami.
Co zatem pozostanie z rzeczy „pożyw nych" jeżeli zalecam skrajne ograniczenie
wszelkich pokarmów białkow ych jak groch, soczewica, soja? Tak może z westchnieniem
zapytać niejeden czytelnik.
Już gdzie indziej wypowiadałem się na temat wartości mięsa. Niewielkie zapotrzebo­
wanie na białko w pełni zaspokajają owoce słodkie: banany, orzechy z niewielkim
dodatkiem fig czy daktyli znakomicie powiększają mięśnie i dają siłę.
Jarzyny (drobno posiekane i przygotowane jako sałatka), sama sałata przyrządzona z
oliwą i dużą ilością świeżego soku cytrynowego, i wszystkie znakomite owoce i jagody,
łącznie z południow ym i, godne są stołu bogów. A kiedy nadchodzi wiosna i kończą się
zeszłoroczne owoce, zwłaszcza jabłka, a nie ma jeszcze świeżych jarzyn, czy Matka
Natura nie daje nam w obfitości pomarańczy z Południa? Czy zapach i bogactwo tych
wspaniałych produktów przyrody nie skłoni człowieka do stania się w końcu
wyłącznym zjadaczem owoców?
Nie jestem w stanie w ramach tej książki wyczerpać problemu pożywienia i jego
oddziaływania; zdrowym wystarczą podane wskazówki, chorym zalecam szczegółowe
programy zależnie od ich stanu zdrowia. Jeżeli nie macie jeszcze mojego Systemu
uzdrawiającej diety bezśluzowej, zachęcam do nabycia egzemplarza. Można wspomnieć,
że osoby nieposzczące i łatw o zapadające na różne choroby mogą przynajmniej stosować
post poranny albo dietę bezśniadaniową. Wszystkim zainteresowanym pomoże powstrzy­
manie się od jedzenia do godziny dziesiątej a następnie poprzestanie na owocach.
Nagroda za to drobne wyrzeczenie niezawodnie będzie wkrótce widoczna — zwłaszcza
jeżeli będziemy go dokonywać konsekwentnie.
3. Teraz jeszcze jedno słow o do tych, którzy nie są w stanie wyrzec się zwyczajowego
pożywienia śluzowego (mięsa, chleba itd.). Tym nieszczęśnikom mogę dać jedną radę:
przeżuwajcie dokładnie każdy kęs pożywienia, jak zaleca Amerykanin Fletcher:
„fleczerujcie!" Nie powinni tego zaniedbywać również zjadacze owoców, ale zatruci
pochłaniacze śluzu muszą to robić, zwłaszcza jeżeli nie chcą zbyt prędko iść do grobu.
Obfite wydzielanie śliny przy żuciu zmniejsza tworzenie się śluzu i pomaga
przeciwdziałać przejadaniu. Oczywiście tacy ludzie nie mogą spodziewać się zyskania
zdrowia i siły, odnowy młodości i odporności, wydajności fizycznej i umysłowej w
takim stopniu jak ten, kto pości i je ty lk o owoce. Skoro człow iek jest zdrowy w moim
znaczeniu tego słowa przez post i dietę owocową, to znaczy w olny od śluzu, papek i
zarazków, i zachowuje dietę owocową, nie musi oczywiście więcej pościć; bowiem tylko
wtedy znajdzie w jedzeniu przyjemność, o jakiej nie m arzył T ylko w ten sposób
człowiek znajdzie drogę do szczęścia, równowagi i rozwiązania wszelkich problemów

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
zdrowotnych. Tylko przez stosowanie się do tej diety człow iek może być wolny od
pożądań i zbliżyć do boskości.

PODSTAWOWA PRZYCZYNA STARZENIA SIĘ I BRZYDOTY.


OPARTE NA NATURZE
ŚRODKI ZACHOWANIA MŁODOŚCI I URODY

W uzupełnieniu poprzednich ogólnych uwag dowodzących, że śluz stanowi główną


przyczynę choroby i starzenia się, wypada teraz ukazać szczegółowo, na przykładzie
różnych organów, jak dalece śluz pożywienia przetworzonego stanowi czynnik niszczący
urodę w budowie ciała ludzkiego i w yw ołuje objawy brzydoty i starości. r
Jeżeli zgodnie z pierwotnym i prawami rajskimi płucom i skórze należy dostarczać
tylko czyste powietrze i elektryczność słoneczną a żołądkow i i kiszkom ty lk o słoneczne
pożywienie, tzn. owoce, które są trawione niemal bezzwłocznie wydzielając tylko
bezśluzową, bezklejową i wolną od zarazków celulozę, nie widać powodu, dla którego
system naczyniowy ciała ludzkiego m iałby być u łom ny, m iałby słabnąć, starzeć się i na
koniec całkow icie załamać. W miejsce żywych energetycznych komórek owoców jada się
„martwe pożywienie” , które biologicznie nadaje się dla drapieżników, tzn. pożywienie
przetworzone chemicznie przez utlenianie (rozkład), rozgotowanej pozbawione skład­
ników energetycznych. Śluz odkłada się szczególnie w kanale ogrzewczym systemu
przewodów organicznych (żołądek, kiszki) i stopniowo zatyka ten kanał i filtry
(gruczoły). Suma tego zanieczyszczenia powoduje chroniczne schorzenia, w yw ołuje
starzenie się i jest głów nym czynnikiem w powstawaniu wszelkich chorób. Starzenie się
jest utajoną chorobą, to znaczy powolnym ale stale narastającym zaburzeniem działania
motoru życia.
Chemia żywności daje niezbity dowód na to, że deformacja i rozkład mają swoje
ź ród ło głównie w braku minerałów w gotowanym pożywieniu przetworzonym.
Jeżeli brzydota ludzka jako taka, utrata urody i starzenie się wywołane jest przez
nieprawidłowe odżywianie, to logicznie rozumując dojdziemy do wniosku, że może tu
pomóc tylko kuracja dietetyczna i stosowna poprawa odżywiania. Ale skoro piękno, a
zwłaszcza uroda człowieka nie da się określić w sposób absolutny ze względu na różnicę
gustów, muszę się ograniczyć do głównych wymagań estetycznych.
Blady, trupi kolor skóry białego nieopalonego człowieka trudno uważać za piękny,
bowiem wynika głównie z białej, trupiej barwy rozgotowanego nieprawidłowego
pożywienia. Jakże wspaniałego koloru może nabrać skóra człowieka, któ ry żywi się
soczystymi winogronami, wiśniami i jabłkam i i któ ry systematycznie korzysta z kąpieli
powietrznych i słonecznych; leży to poza zasięgiem wyobrażeń współczesnych „malarzy
plenerowych". Śluz a jednocześnie brak soli mineralnych oznacza to samo, co brak
koloru. Sprawdźcie po prostu przepisy kulinarne doktora Koniga a przekonacie się, że
pożywienie bezśluzowe, owoce i bezskrobiowe zielonolistne jarzyny zajmują pierwsze

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
miejsce ze względu na ich zawartość niezbędnych soli mineralnych, zwłaszcza wapnia.
Na przykład budowa człowieka, to znaczy obwód kośćca zależy głównie od ilości wapna
zawartego w pożywieniu. Japończycy chcieli poprawić wzrost swojej rasy przez jedzenie
mięsa, popadając w ten sposób w jeszcze gorsze błę dy. Wszelka degradacja budowy ciała,
deformacje kości, wady wzroku, psucie się zębów wynika z braku Wapna. Gotowanie
mięsa i jarzyn we współczesnej kuchni niszczy zawarte w nich wapno. Niezwykłe
ubóstwo minerałów w pożywieniu przetworzonym zwłaszcza w mięsie w porównaniu z
owocami powoduje powstawanie rasy ludzi bezzębnych zapowiadanej przez lekarzy i nie
będącej tylko jakimś wytworem wyobraźni. A zamiast podawania owoców składniki te
uzupełnia się preparatami organicznymi. Otóż organizm ludzki nie przyjmuje ani jednego
atomu substancji mineralnych nie przetworzonych przez roślinę, to znaczy takich, które
nie stały się organicznymi. Współczesne zniekształcenie ciała, otyłość, zatarła nasz
zmysł estetyczny do tego stopnia, że nie znamy już normalnych proporcji. Osobiście nie
uważam nawet kulturysty, „człow ieka o klasycznej budowie mięśni", za pięknego ani za
wzorzec dla idealnego typu rasy germańskiej i aryjskiej. Waga, rozmiary a zwłaszcza
obwód ciała jest zbyt wielki. Każde nagromadzenie tłuszczu jest zjawiskiem patologi­
cznym i wobec tego jest nieestetyczne. Żadne zwierzę żyjące na swobodzie nie obrasta
tłuszczem jak nasi współcześni ciężarowcy i siłacze. Wynika to po prostu ze zbyt
wielkiej ilości pożywienia i napojów; naturalną konsekwencją jest osłabienie i zatkanie
całego systemu naczyniowego. Cukier gronowy owoców i ich odżywcze sole stanowią
właściwe źró d ło silnej tkanki mięśniowej, przez którą ciało odtłuszczone i odśluzowane
przez post może się szybko odbudować.
O tyłość twarzy i ciała u współczesnych ludzi wzrasta niepokojąco, a jest to brzydkie i
niewątpliwie patologiczne. Dziwne, że w naszej rzekomo oświeconej epoce to gromadze­
nie tłuszczu uchodzi nie ty lk o za piękne ale nawet za oznakę bujnego zdrowia, podczas
gdy potoczne doświadczenie uczy, że szczupły, wiecznie m łody człowiek zachowuje pod
każdym względem większą odporność i na ogół dłużej żyje.
Chciałbym zobaczyć choćby jednego człowieka w wieku dziewięćdziesięciu czy stu
lat tak otyłego, co uchodzi dziś za oznakę piękna i zdrowia i za przeciwieństwo wyglądu
gruźliczego. Jeżeli o ty li nie umierają w sile wieku wskutek kołatania serca, udaru
mózgowego czy puchliny wodnej, to podlegają powolnemu wycieńczeniu, a ich łaknienie
spada mimo wszelkich sztucznych sposobów pobudzenia apetytu. Skóra, zwłaszcza skóra
twarzy, poddawana nadmiernym napięciom, staje się fałdzista i pomarszczona, traci
swoją młodzieńczą elastyczność wskutek niedostatecznego i niezdrowego obiegu krwi a
także wskutek braku światła i słońca. I oto temu zwiotczeniu skóry usiłuje się zapobiec
przez zewnętrzne stosowanie maści i pudrów! Wyrazistość i piękno rysów, czystość i
zdrowa barwa cery, jasność i naturalny rozmiar oczu, urok wyrazu i barwa ust starzeje
się i brzydnie stosownie do stanu i barwy śluzu w kiszkach, co poprzednio uznaliśmy za
główne źród ło wszystkich objawów patologicznych a zatem i starzenia się.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
ZACHOWANIE WŁOSÓW
POWODY ŁYSIENIA I SIWIENIA

Przechodzę obecnie do najważniejszych i najbardziej uderzających objawów starości:


wypadania i siwienia w łosów , czemu muszę poświęcić cały rozdział, ponieważ ich
pojawienie się jest na ogół przyczyną pierwszej i największej troski i rozpaczy i
ponieważ, jak dotychczas, nauka jest bezradna wobec tego problemu.
Współczesna moda krótkiego obcinania włosów u kobiet i mężczyzn i zaskakująca
powszechność łysienia w m łodym wieku tak przyzwyczaiły nawet wybredne osoby do
tego obrazu, że już nie jesteśmy w stanie uświadomić sobie faktu, jak poważnie
estetyczny i harmonijny wygląd człowieka został zniekształcony wskutek rozmyślnej lub
przymusowej utraty włosów. Człowiek, któ ry jest nie tylko umysłowym ale również
estetycznym produktem natury, koroną stworzenia, zostaje ograbiony ze wspaniałej
korony swojej g ło w y — z włosów. Te bezbrode, bezbarwne i pozbawione wyrazu
dzisiejsze głow y można nazwać trupim i czaszkami! Wyobraźmy sobie najpiękniejszą
kobietę z łysą czaszką! Każdy odw róciłby się ze zgrozą. Czy też modną współczesną
fryzurę w ykutą w marmurze! W dodatku do tego wąs przycięty geometrycznie lub pod
kątem albo zupełnie wygolony i współczesne ubranie odróżniające się od noszonego
przez stulecia niezw ykłym brakiem smaku - i oto mamy piękną przyczynę, dla której
współczesny człow iek daje sobie usunąć brodę a w łosy przyciąć do najmniejszej
długości. Brak piękna i w y n ik ły stąd nieestetyczny wygląd włosów i brody stały się tak
powszechne, że z upływem czasu potrzeba golenia się i używania maszynki do strzyżenia
stały się czymś oczywistym. W naszych czasach zrównania i egalitaryzacji woli się, co
zrozumiałe, obcinać te narządy zapachowe, które niejako odsłaniają wnętrze człowieka,
zamiast żywego potwierdzenia teorii pochodzenia gatunków przez te wstrętne, rozczo­
chrane, zmierzwione i dziedzicznie schorzałe w łosy. Możemy zatem zrozumieć złe
traktowanie włosów. Otóż powstało przekonanie, że zbrzydnięcie jakiegoś jednego
organu czy też całego organizmu jest oznaką wewnętrznego stanu chorobowego, to
znaczy, że natura ujawnia wewnętrzne zaburzenia fizjologiczne organizmu poprzez
dysharmonię kształtu i barwy. Krańcowym przypadkiem jest organizm poważnie chory i
martwy. Z ły m obserwatorom natury, którzy w to wątpią, można przypomnieć o prawie
wyjątku od reguły a w odniesieniu do człowieka 0 fakcie, że ani pod higienicznym ani
estetycznym względem nie mamy pojęcia o idealnym pięknie i zdrowiu człowieka
żyjącego w całkowicie naturalnych warunkach. Jeżeli naprawdę czerpiemy przyjemność
z piękna, to na przykrość, jaką estetyczne oko odczuwa na widok dysharmonii kształtu i
barwy, składa się w pewnym stopniu rozpoznanie stanu patologicznego.
Powróćmy do naszego tematu. Wiemy, że nauka medyczna jest bezsilna wobec łysiny
i że kosmetyce i farmacji nie udało się stworzyć ani jednego nowego włosa.
Nazwałem powyżej w łosy, zwłaszcza w łosy g ło w y ludzkiej narządami zapachowymi
wydzielającymi wonie ludzkiego ciała. Każdy wie, że pot wydzielany jest w pierwszym
rzędzie na głow ie i pod pachami i że z tym potem, zwłaszcza u ludzi chorych, wiąże się

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
nieprzyjemny zapach. D oktor Jaeger niekiedy nazywa chorobę „odorem ". Jest to, moim
zdaniem, słuszne, oczywiście z pewnymi wyjątkami, bowiem na podstawie wieloletnich
obserwacji i doświadczeń jestem w stanie sform ułować następującą jednolitą koncepcję
choroby:
Choroba polega na fermentacji i na procesie rozkładu substancji organicznych lub
nadmiernego i nienaturalnego pokarmu, któ ry z biegiem czasu gromadzi się w organach
trawiennych i któ ry ujawnia się w postaci wydalin śluzowych'
W rezultacie oznacza to nic innego jak rozkład chemiczny, rozpad białka kom órko­
wego. Jak dobrze wiadomo, procesowi temu towarzyszy odór, natomiast natura łączy
powstawanie nowego życia z przyjemną wonią (wzrost roślin). Zatem prawidłowo
człowiek pozostający w dobrym stanie zdrowia powinien wydzielać przyjemny zapach
zwłaszcza przez w łosy. Poeci słusznie porównują człowieka z kwiatem i mówią o
zapachu włosów kobiet. Zatem we włosach ludzkich upatruję bardzo ważny organ, który
niezależnie od funkcji ochrony i regulacji ciepła ma bardzo ciekawe i pożyteczne
przeznaczenie: wydzielanie wyziewów, woni człowieka zdrowego i chorego, która dla
wprawnego i czułego powonienia ujawnia nie tylko cechy indywidualne ale nawet pewne
informacje dotyczące wewnętrznego stanu zdrowia człowieka. I choć lekarze jak
dotychczas nie w ykryli zakłóceń w trawieniu drogą badań mikroskopowych i analizy
moczu, to są znachorzy, którzy potrafią po prostu na podstawie obserwacji owłosienia
określić wewnętrzny proces rozkładu wytwarzający zapach czyli chorobę. Jest nawet
teraz wielu ludzi, jeszcze m łodych, których oddech podobny jest do wyziewów
kanalizacyjnych i którzy dziwią się, dlaczego wypadają im włosy.
Doszedłem teraz do centralnego punktu moich badań i spostrzeżeń.
Na początek jeszcze jedno słowo o siwieniu. Stwierdzono, że w siwiejących włosach
zwiększa się zawartość powietrza, a ja jestem zdania, że to „pow ietrze" składa się z
cuchnących gazów a przynajmniej jest z nim zmieszane. Zachęcam chemików z „dobrym
łiosem '', aby w ykryli tam kwas siarkowy, co wyjaśni również zanik barwy włosów,
bowiem jest znanym faktem, że dwutlenek siarki wybiela substancje organiczne.
Nie mam obecnie wątpliwości, nie tylko w rezultacie teoretycznych dociekań, ale
również na podstawie moich interesujących doświadczeń przeprowadzanych na własnym
ciele, że podstawowa przyczyna łysienia może mieć tylko charakter wewnętrzny. Jeżeli
te przewody zapachowe, które można by nazwać kominami gazowymi, muszą nieustan­
nie wydalać odory, zepsute gazy często przepojone dwutlenkiem siarki zamiast
naturalnych wonnych zapachów, nie powinniśmy się dziwić, że w łosy razem z ich
korzeniami nabierają śmiertelnej bladości, umierają i wypadają. Tym sposobem twierdzę,
że znalazłem przyczynę łysienia i wskazałem właściwe lekarstwo. Chcę dodać, że o koło
dziesięciu lat temu, gdy cierpiałem na przewlekłe zapalenie nerek połączone z
zaawansowaną neurastenią, w łosy mi poszarzały i zaczęły wypadać. Po wyleczeniu się z
tej poważnej choroby stosowaniem kuracji dietetycznej spostrzegłem, że siwe włosy
z n ik ły , a moja czupryna doszła do imponującej gęstości.
Jeżeli zatem główna przyczyna łysienia leży w zakłóceniach trawienia i wymiany
materii, można ją z pewnością wyleczyć przez regulację tych funkcji. Na podstawie

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
mojego odkrycia można powiedzieć, że nawet całkowicie łysi nie powinni tracić nadziei
po tym , jak zawiodły, bo musiały zawieść, wszelkie lekarstwa. Powód jest ten, że
przyczyna schorzenia nie jest zewnętrzna a zatem nie może być usunięta środkami
zewnętrznymi. Kto spostrzega, że mu wypadają w łosy, albo jest już całkowicie łysy i
chce się z tego wyleczyć, może się do mnie zgłosić po poradę. Nie ma na to jakiegoś
ogólnego lekarstwa wewnętrznego i każdy, kto mnie zrozumiał, dostrzeże konieczność
indywidualnego podejścia do poszczególnych przypadków. Na podstawie oddziaływania
zalecanej przeze mnie diety na trawienie i wytwarzanie czystej, nie zepsutej krwi
dostarczającej właściwego odżywiania cebulkom włosowym mogę przynajmniej zagwa­
rantować powstrzymanie wypadania włosów pod warunkiem ścisłego stosowania się do
moich wskazówek.
Zatem wszelkie objawy starzenia się są wywołane przez utajone choroby, nagroma­
dzenie śluzu i zatykanie przez śluz. Każdy, kto się podda gruntownej kuracji
wzmacniającej w przypadku jakiejkolwiek choroby, pozbywając się martwych komórek
poprzez dietę bezśluzową i ewentualnie post, jednocześnie odmładza się, a kto podda się
kuracji odmładzającej, pozbywa się każdej bez w yjątku choroby u jej źródeł. N ik t nie
chce uwierzyć, że istnieje taka możliwość. Jednak w każdym informatorze medycznym
znajdzie się twierdzenie, że w najgorszym wypadku umiera się po prostu wskutek
zaburzeń przemiany materii, to jest zaparcia przez śluz, a więc, że życie może się
zakończyć bez żadnej w ogóle choroby. Taki b y łb y stan normalny, ale, niestety, wyjątek
od normy, choroba stała się dziś regułą.
Gdyby ktoś od dzieciństwa korzystał wyłącznie z pożywienia całkowicie bezśluzo-
wego i ż y w ił się tylko owocami, jest całkowicie pewne, że ani by się nie zestarzał ani by
nie chorował. Widziałem osoby, które wskutek diety bezśluzowej o d m ło d z iły się i
w ypię kniały do tego stopnia, że nie można ich b y ło poznać. Od tysiącleci ludzkość
marzy o źródle młodości, wyobraża je sobie, i odmalowuje i szuka go sentymentalnie w
gwiazdach, w sugestii.
Pomyślmy o sumach wydawanych na lekarstwa na słabość męską i impotencję, na
bezpłodność - oczywiście na próżno. A jak łatw o b yło b y pomóc niektórym ludziom,
zwłaszcza przez prawidłowe i pożywne ja d ło z kuchni słonecznej.
Nie potrafim y sobie wyobrazić, jaką urodą i sprawnością obdarzony b y ł rajski
człowiek, człow iek „ja k bóg", jak wspaniały, silny i czysty m iał głos. Wypięknienie i
wzmocnienie głosu a nawet powrót utraconego głosu należy do zadziwiających skutków
mojej kuracji i jest szczególnie wymownym sprawdzianem prawdziwie imponującego
oddziaływania mojego systemu na cały organizm pacjenta. Chcę tu szczególnie
przypomnieć wspaniały sukces kuracji, której pod moim kierunkiem poddał się bawarski
królewski śpiewak kameralny, Heinrich Knote z Monachium; jego głos poprawił się ku
podziwowi całego świata muzycznego.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
WZROST DŁUGOWIECZNOŚCI

W poprzednich rozdziałach Wymieniałem zatkanie śluzem jako przyczynę choroby i


starzenia się. Dopuszczałem także możliwość odtwarzania martwych komórek. W świetle
tego ostatniego faktu nie można zaprzeczyć, że całkow ite zatrzymanie się „ludzkiego
silnika" może zostać opóźnione o bardzo długi okres, jeżeli począwszy od dzieciństwa
organizm zostanie zbudowany i będzie utrzymywany żywym pokarmem słonecznym.
W każdym razie ciało tak odżywiane znacznie przewyższa trwałością swojego budulca
ciało odżywiane niewłaściwie i bez wyboru. Przy właściwym trybie życia przemiana
materii dokonuje się na znacznie niższym poziomie, mniejsze jest też obciążenie
wewnętrznych organów, zwłaszcza serca i żołądka. Przy dokonywaniu największych
w ysiłków wolny od śluzu organizm ma o wiele wolniejszy puls niż u obżartucha. Już
ty lk o dzięki tej oszczędności energii można obliczyć matematycznie i udowodnić zysk
na korzyść długowieczności. Ale czy przy pomocy tej uniwersalnej teorii zaparcia śluzu
możemy się zbliżyć do rozwiązania ostatniej ze wszystkich zagadek - zagadki śmierci?
W groźnych dla życia wypadkach i urazach funkcje mózgu i serca są tym i, których
zaburzenie ostatecznie prowadzi do śmierci. Możemy powiedzieć, że w większości chorób
śmierć następuje wskutek towarzyszącego im rozwoju choroby serca. W tym względzie
nauka, jak dotychczas, nie powiedziała ostatniego słowa, ale możemy stwierdzić, że
zatkanie naczyń krwionośnych serca i zniszczenie jego wrażliwych nerwów przez
nieustanne zatruwanie krwi stanowi ostateczną przyczynę śmierci we wszystkich
przewlekłych chorobach. Podobnie zatkanie delikatnych naczyń krwionośnych mózgu i
występujące niekiedy ich pęknięcie (udar) a także wszelkie inne całkow ite zatkanie
naczyń aż do zatrzymania wszelkich funkcji życiowych powoduje śmierć. Składają się na
to również oczywiście i inne okoliczności, na przykład niewystarczające dostarczanie
powietrza w chorobach płuc. Nauka wymienia również jako przyczynę śmierci
pojawienie się nadmiernej ilości białych ciałek krwi. Ten proces chorobowy traktowany
jest jako odrębna choroba pod nazwą leukemii — białaczki, ale według mnie właściwsze
b y ło b y określenie: więcej śluzu niż krwi. Wiele innych przyczyn podaje się jako
przyczynę śmierci.
Jeżeli tak się zdarzy, że nie można w tłoczyć jakiejś choroby w żadną z tych ściśle
określonych przegródek, nadaje się jej nazwę „wycieńczenia", co brzmi bardzo uczenie,
ale oznacza ty lk o żłe odżywianie, rozkład. Pytam zatem, co naprawdę jest tą morderczą
trucizną? ‘ Współczesna wiedza medyczna wymienia bakterie jako przyczynę większości
chorób, dowodząc przez to, że również hołduje idei wspólnej podstawowej przyczyny
wszelkich chorób, starzenia się i śmierci i rzeczywiście trudno wątpić, że wielka część
wszystkich chorób i ich konsekwencji (śmierci) spowodowana jest przez bakterie. Moja
sprawdzona doświadczalnie teoria, że śluz jest tu podstawowym i głów nym czynnikiem,
różni się od teorii bakteryjnej tylko tym , że śluz stanowi pożywkę, wstępny warunek,
czynnik pierwotny.
Pojawienie się zbyt wielkiej ilości białych ciałek krw i, to znaczy martwego białego
śluzu w stosunku do czerwonych substancji cukrowych i żelazowych, staje się groźne dla

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
życia. Barwa czerwona i słodycz to widoczny m otyw życia i m iłości, białe, blade,
bezbarwne, gorzkie to m otyw choroby i opanowania przez śluz, powolne obumieranie
człowieka.
Przedśmiertne męki czy agonię można uważać za ostatni kryzys, ostatni w ysiłek
organizmu zmierzający do wydalenia śluzu, ostatnią walkę jeszcze żywych komórek
przeciwko martwym i przeciw, ich morderczym truciznom. Kiedy białe martwe komórki,
śluz we krwi weźmie górę, dokonuje się nie tylko mechaniczne zatkanie serca ale również
przemiana chemiczna, załamanie, całkow ite zatrucie, nagły rozkład całego krwiobiegu -
i maszyna staje. „Taka b yła wola Boga", „klękam y przed tajemniczą władzą śmierci" —
mówimy z rezygnacją.

Rozdział 11

PEŁNA INSTRUKCJA KURACJI GŁODÓWKOWEJ

Powodem większości chorób są błędne nawyki kulinarne, niewłaściwe komponowanie


posiłków, pożywienie kwasowe i przetworzona żywność charakterystyczna dla współ­
czesnej cywilizacji. Przezwyciężenie skutków tych błędów , które większość z nas
nieświadomie popełnia, będzie przedmiotem poniższego w ykładu.
Przez tysiące lat post b y ł uznany za najdoskonalszy naturalny zabieg leczniczy.
Jednak nauka o tym , kiedy, w jakim celu i jak pościć, została'z bardzo nielicznymi
wyjątkami zapomniana przez ludzi żyjących w warunkach dzisiejszej cywilizacji.
Dzisiejszy okrzyk bojowy brzmi: ciało musi mieć dobry, pożywny pokarm. Ale co jest
tym dobrym, pożywnym pokarmem?
Nieszczęśni cierpiętnicy obchodzą przedstawicieli różnych szkół terapeutycznych, z
których niektórzy są zdecydowanymi szarlatanami a inni nieświadomymi ignorantami, ale
w większości błąkają się po omacku i nadaremnie w poszukiwaniu prawdy. A najgorsze
ze wszystkiego jest to, że-umierają, zanim do niej dotrą. Kaznodzieje religijni i natchnieni
uzdrawiacze mają tę przewagę, że pozwalają działać naturze, natomiast „specjaliści" od
recept, naukowi chirurdzy, wstrzykiwacze surowic i wszczepiacze szczepionek są
prawdziwymi gwałcicielami znieważonej natury. Rzecz toczy się zgodnie z powiedzeniem
„w ió d ł ślepy kulawego". A uzyskanie wskazań od natury jest tak proste! Popatrzmy na
Zwierzęta, jak się leczą w chorobie — bez korzystania z tak zwanej medycyny naukowej.
To jest właśnie najwyższa tajemnica samouzdrawiania matki natury.
W następnych rozdziałach mam zamiar powiedzieć, dlaczego niezbędne jest stosowa­
nie pożywienia gotowanego obok naturalnego w celu prawidłowego zrównoważenia
diety. Wyjaśnimy również przyczyny fermentacji i powiemy o jedzeniu wytwarzającym
gazy.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
RACJONALNA GŁODÓWKA W CELU FIZYCZNEGO,
UMYSŁOWEGO I DUCHOWEGO ODMŁODZENIA

Jest znamiennym objawem naszych czasów, czasów degeneracji, że głodówka, przez


którą rozumiem obywanie się bez stałego i płynnego pożywienia, stanowi nadal wielką
trudność dla przeciętnego człowieka a także dla tradycyjnie myślącego lekarza. Nawet
naturoterapia potrzebowała kilku dziesięcioleci rozwoju, aby przyswoić sobie jedyne
naturalne, wszechstronne i wszechmocne „lekarstw o". Dalszym znamiennym objawem
jest to, że post uważany jest za „szczególnego rodzaju kurację" ale dzięki pewnym
występującym niekiedy „cudow nym " wynikom stał się ostatnio światowym przebojem.
Niektórzy w ybitni zwolennicy naturoterapii opracowują ogólne przepisy głodów ki i
kończenia postu niezależnie od stanu zdrowia i przyczyny choroby.
Z drugiej strony post jest przedmiotem takich obaw i nieporozumień, że przeciętny
człowiek uważa cię za głupca, jeżeli opuścisz kilka posiłków, w przekonaniu, że
zagłodzisz się na śmierć, gdy w rzeczywistości od śmierci się oddalasz. Nie potrafi
zrozumieć różnicy między postem a głodowaniem. Doktor medycyny na ogół
potwierdza te nierozsądne przekonania i właściwie ich uczy, lekceważąc jedyne
podstawowe prawo natury dotyczące wszelkiej poprawy zdrowia i leczenia.
Wszystko, co zostało zaprojektowane i przepisane w celu usunięcia substancji
chorobowych i nazwane „kuracją naturalną" a pomijające jakiekolwiek ograniczenie lub
zmianę diety czy też post, jest wyrazem zasadniczego lekceważenia prawdy a
przyczynach choroby.
Czy kiedykolwiek zastanowiliście się, co oznacza brak apetytu przy chorobie? Albo
nad tym , że zwierzęta nie mają lekarzy, aptek, sanatoriów ani całej maszynerii do
leczenia? Natura dowodzi i naucza przez ten przykład, że jest ty lk o jedna choroba i że
nabywa się ją przez jedzenie, a zatem, że wszelka choroba, dla jakiej człowiek może
wynaleźć nazwę, może zostać wyleczona tylko jednym „lekarstwem" — przez czynienie
czegoś odwrotnego do przyczyny, przez naprawę błędu, to znaczy przez ograniczenie
ilości pożywienia lub przez post. Przyczynę niepowodzenia tak wielu zwłaszcza
dłuższych postów upatruję w utrzymującej się nieświadomości co do procesów
zachodzących w organizmie w czasie głodówki — jest to niewiedza utrzymująca się do
dziś nawet u naturopatów i znawców postu.
Ośmielam się przypuszczać, że może w całej historii nie ma człowieka, który by
badał, dociekał, sprawdzał i eksperymentował z postem tak wiele jak ja. Obecnie nie ma,
o ile mi wiadomo, znawcy, który by przeprowadził tak wiele jak ja kuracji głodówko-
wych w najgroźniejszych przypadkach. Założyłem pierwsze na świecie specjalistyczne
sanatorium poszczenia połączonego z moją dietą bezśluzową, a post stanowi istotną
część mojego Systemu leczenia dietą bezśluzową. Dokonałem również czterech publicz­
nych naukowych eksperymentów poszcząc kolejno 21, 24, 32 i 49 dni w celu
przeprowadzenia dowodu naukowego. Ta ostatnia próba stanowi światowy rekord postu
przeprowadzonego pod ścisłym naukowym nadzorem funkcjonariuszy rządowych.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Możecie mi zatem wierzyę, kiedy mówię coś nowego i pouczającego na temat tego, co
zachodzi w organizmie w czasie postu. M ówiłem już, że organizm musi być przede
wszystkim traktowany jak maszyna, mechanizm zbudowany z materiału podobnego do
gumy i przeładowanego przez całe życie z powodu przejadania się. Wskutek tego jego
naturalne funkcjonowanie jest nieustannie zakłócane przez nadmierne ciśnienie krwi i
ciśnienie na tkanki. Kiedy przestajecie jeść, nadciśnienie nagle ustępuje, naczynia
krwionośne kurczą się, krew staje się gęściejsza a nadmiar wody zostaje wyeliminowany.
Trwa to przez pierwszych kilka dni i możecie się poczuć nawet lepiej, ale następnie
zakłócenie krwiobiegu narasta, ponieważ zmniejsza się średnica naczyń krwionośnych, a
krew musi obiegać wiele części ciała, zwłaszcza w tkankach wewnątrz i w okół
porażonego organu blokowanych kleistym śluzem wypartym i w ypłukanym z wewnętrz­
nych ścianek naczyń krwionośnych; inaczej mówiąc, prąd krwi musi przezwyciężać,
rozpuścić i unieść ze sobą śluz i trucizny w celu wydalenia ich przez nerki.
Poszcząc eliminujecię przede wszystkim i od razu pierwotne przeszkody ze strony
niewłaściwego i zbyt obfitego jedzenia. Wynikiem jest samopoczucie stosunkowo dobre
czy nawet lepsze niż przed rozpoczęciem postu, jednakże, jak już wspomniałem,
doznajecie wkrótce wtórnych zaburzeń, których źródłem są pozostające w krwiobiegu
odpady, i czujecie się gorzej. Tak jak każdy, winicie za to brak pożywienia. Następnego
dnia z pewnością dostrzeżecie śluz w moczu i dopiero kiedy masa śluzu istniejąca w
obiegu zostanie usunięta, poczujecie się bez wątpienia znakomicie, nawet silniejsi niż
kiedykolwiek przedtem. Jest ogólnie znanym faktem, że poszczący może czuć się lepiej i
rzeczywiście jest silniejszy dwudziestego dnia postu niż po pięciu czy sześciu dniach -- co
stanowi niewątpliwie niezbity dowód, że energiażyciowa nie zależy przede wszystkim od
jedzenia ale bardziej od niezakłóconego krwiobiegu. (Zob. lekcja 5 mojego Systemu
leczenia dietą bezśluzową. Im mniejsza ilość Z (zaburzeń) tym większe C (ciśnienie
powietrza) a zatem E (energia życiowa).
Dzięki powyższym wyjaśnieniom widzicie, że post jest - po pierwsze zabiegiem
negatywnym, zmierzającym do usunięcia z ciała bezpośredniej zawady, którą stanowi
stałe, najbardziej nienaturalne pożywienie — po drugie mechanicznym procesem wyda­
lania — wskutek nacisku kurczących się tkanek i śluzu powodującego tarcie i zaburzenia
w obiegu krwi.
Oto przykłady wzrastania energii życiowej w ynikłej z samego ,,C", ciśnienia
powietrza:
Jeden z moich pierwszych pacjentów praktykujących głodówkę, stosunkowo zdrowy
wegetarianin, zrobił czterdziestopięciomilową wycieczkę górską w dwudziestym czwar­
tym dniu postu.
Mój przyjaciel, młodszy ode mnie o piętnaście lat, w ędrował ze mną bez przerwy
pięćdziesiąt sześć godzin po dziesięciodniowym poście.
Niemiecki lekarz, specjalizujący się w kuracjach postowych, w ydał broszurę pod
tytu łe m Post, zwiększenie energii życiowej. Przekonał się o tym samym co ja, ale nie
znał przyczyn tego zjawiska, zatem energia życiowa pozostała dla niego tajemnicą.
Jeżeli w czasie postu pijecie tylko wodę, maszyneria ludzka oczyszcza się sama, tak

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
jakbyście wyciskali brudną gąbkę, ale w tym wypadku brudem jest lepki śluz a czasem
ropa i leki, które muszą przejść przez krwiobieg, póki tak się nie rozpuszczą, że mogą
przeniknąć przez delikatną strukturę nerek, tzw. „sita fizjologicznego".

BUDOWANIE DOSKONAŁEGO ORGANIZMU PRZEZ POSZCZENIE

Póki odpady pozostają jeszcze w krwiobiegu, czujecie się w czasie postu nieszczegól­
nie, ale skoro tylko przedostaną się przez nerki, samopoczucie staje się znakomite. Po
dwu czy czterech dniach-proces ten się powtarza. Trzeba teraz sobie koniecznie wyjaśnić,
dlaczego sytuacja zmienia się tak często, dlaczego można dwudziestego dnia postu czuć
się o wiele lepiej i mieć więcej sił niż na przykład piątego dnia.
Jednakże cały ten proces oczyszczający drogą nieustannego ścieśniania tkanek
(wychudzania) dokonuje się przy pomocy istniejącego w organizmie pierwotnego składu
krwi pacjenta i wskutek tego d łu gi post, zwłaszcza zbyt długi post może być groź­
ny dla życia, jeżeli chory organizm został zbyt silnie zaczopowany odpadami.
Powodem śmierci pacjentów wskutek zbyt długiego postu nie jest brak pożywienia ale
zaduszenie się własnymi odpadami. Stwierdziłem to już wiele lat temu. Powtórzę
wyraźniej: Bezpośrednią przyczyną śmierci nie jest niedostatek krwi w kluczowych
organach ale zbyt wielkie zawady. „ Z " (zawady) stają się tak silne jak „C " (ciśnienie)
albo nawet silniejsze i maszyneria organiczna osiąga martwy punkt.
Podawałem wszystkim moim poszczącym pacjentom lemoniadę z odrobiną miodu lub
brązowego cukru w celu zwolnienia i rozluźnienia śluzu w krwiobiegu. Sok cytrynow y i
kwasy owocowe wszelkiego rodzaju neutralizują lepkość śluzu i ropy (kwaśne substancje
stałe nie nadają się do tego).
Jeżeli pacjent w ciągu całego życia brał lekarstwa — które zalegają w jego organizmie
jak odpady pożywienia — jego stan może łatw o stać się poważny albo nawet groźny,
kiedy te trucizny przy pierwszym poście wejdą do krWiobiegu. Może się pojawić
kołatanie serca, bóle głow y, nerwowość a zwłaszcza bezsenność. Obserwowałem
pacjentów wydalających leki, które brali czterdzieści lat wcześniej. Ale powyższe objawy
wszyscy, a zwłaszcza lekarze, przypisują głodówce.

Jak długo powinno się pościć

W świecie zwierząt natura odpowiada na to pytanie z pewną bezwzględnością: „Pość,


póki nie będziesz zdrowy albo m artw y!" Według mojej oceny 50—60% tak zwanych
„zdrow ych" ludzi i 80—90% poważnie chorych, zm arłoby przy dłuższym poście wskutek
utajonych chorób.
Nie można w ogóle określić długotrw ałości głodów ki, nawet w wypadkach, kiedy
stan pacjenta jest znany. Moment zakończenia kuracji można określić uważnie obserwu­
jąc zmiany zachodzące w czasie jej trwania - wiecie już, że post należy zakończyć, skoro

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
tylko zauważycie, że zaburzenia w krwiobiegu stają się.zbyt wielkie, a krew potrzebuje
może substancji życiowych, aby oprzeć się truciznom i aby je zneutralizować.
Trzeba porzucić idee głoszące, że „im dłuższy post tym skuteczniejsza kuracja".
Teraz łatwo zrozumiecie dlaczego. Człowiek jest najbardziej chorym zwierzęciem na
ziemi, żadne inne zwierzę nie złam ało praw żywienia w takim stopniu jak człowiek,
żadne inne zwierzę nie odżywia się tak nieprawidłowo jak człowiek.
W tym jednak miejscu um ysł ludzki może dopomóc w tym samouzdrawiającym
procesie wprowadzając następujące poprawki, zawarte w Systemie leczenia dietą bezślu­
zową:
Po pierwsze — przygotujcie się do krótszego postu przez stopniową zmianę diety na
bezśluzową, naturalne ziołow e środki przeczyszczające i lewatywy.
Po drugie - periodycznie przeplatajcie krótsze posty oczyszczającą dietą małośluzową
i bezśluzową.
Po trzecie - bądźcie szczególnie uważni, jeżeli pacjent przyjm ow ał wiele lekarstw,
zwłaszcza rtęć, salwarsan, tlenek srebra (stosowane w chorobach wenerycznych); w
takich wypadkach zalecana jest długa, stopniowo zmieniana dieta przygotowawcza.
Zalecenie „znaw ców ", aby pościć, póki język nie stanie się czysty, w y w o ła ło wiele
komplikacji u fanatycznych zwolenników postu i osobiście znam jeden przypadek zgonu
z tego powodu. Czytelnicy pewnie będą zdziwieni usłyszawszy, że musiałem leczyć
pacjentów dotkniętych szkodliwymi skutkami zbyt długiego postu. Przyczyny zostaną
podane niżej.
Mimo tego, co wyżej powiedziano, każda kuracja, a zwłaszcza każda kuracja
dietetyczna, winna się zacząć od dwu-trzydniowego postu. Każdy może tego dokonać
bez żadnej szkody niezależnie od tego, jak poważnie jest chory. Z początku środki
przeczyszczające a potem codzienna lewatywa uczynią post łatwiejszym a także
nieszkodliwym.

Jak zakończyć kurację głodówkową

Uważam, że wiedza o zakończeniu głodów ki ma największe znaczenie. Chodzi o


właściwy posiłek bezpośrednio po poście. Zależy to całkowicie od stanu pacjenta i w
dużym stopniu od długości postu. Pouczające są w tej mierze w yniki dwu skrajnie
przeciwstawnych przypadków, z których oba zakończyły się śmiercią - nie wskutek
postu ale z powodu niewłaściwego pierwszego posiłku. Dlatego wiedza ta jest tak ważna.
Pacjent spożywający wyłącznie mięso, cierpiący na cukrzycę zakończył post trwający
o k o ło tygodnia zjedzeniem daktyli i zm arł. Chory liczący powyżej sześćdziesięciu lat
pościł ponad dwadzieścia osiem dni (zbyt długo); jego pierwszy wegetariański posiłek
składał się głównie z gotowanych ziemniaków. Operacja, która stała się niezbędna,
ujawniła ziemniaki tkwiące w jelitach zatkanych gęstym, lepkim śluzem tak silnie, że
trzeba b y ło wyciąć odcinek jelita i pacjent zm arł wkrótce po operacji.
W pierwszym przypadku w żołądku tego zjadacza mięsa u w o ln iły się straszliwe

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
trucizny i p o łą czyły ze skoncentrowanym cukrem gronowym daktyli, co w yw o ła ło
natychmiast tak intensywną fermentację połączoną z wydzielaniem gazów kwasu
węglowego i innych trucizn, że pacjent nie mógł znieść szoku. Właściwe postępowanie
b y ło następujące: najpierw środek przeczyszczający, na przykład mieszanka łagodnych
z ió ł, później surowe i gotowane bezskrobiowe jarzyny oraz grzanka z razowego chleba z
otrąbkami. Zalecana jest również w takich wypadkach kwaszona kapusta. Nie należy jeść
żadnych owoców przez długi czas po przerwaniu postu. Pacjent powinien być
przygotowany do postu przez dłuższą dietę przejściową.
W drugim przypadku pacjent pościł o wiele za długo na swój wiek bez odpowiedniego
przygotowania.
Poprzez te dwa bardzo pouczające przykłady można się przekonać, jak zróżnicowane
mogą być zalecenia w poszczególnych przypadkach i jak niewłaściwe jest przyjmowanie
jakichkolwiek generalnych zasad dotyczących zakończenia postu.

PODSTAWOWE ZASADY DLA POSZCZĄCEGO


DO STARANNEGO PRZESTUDIOWANIA I ZAPAMIĘTANIA

To, co można powiedzieć ogólnie i co głoszę, jest czymś nowym i różnym od


powszechnie stosowanych wskazówek, a można to sform ułować następująco:
1. Pierwszy posiłek i jadłospis na kilka następnych dni po przerwaniu postu musi
mieć charakter przeczyszczający a nie odżywczy, jak się powszechnie uważa.
2. Im szybciej pierwszy posiłek przejdzie przez ciało, tym skuteczniej wyprowadza
zwolniony śluz i trucizny z żołądka i jelit.
3. Jeżeli nie mamy porządnego stolca po dwu-trzech godzinach, trzeba uciec się do
środków przeczyszczających i lewatyw. Zawsze, kiedy pościłem, odczuwałem zdecydo­
wany ruch je lit najdalej w godzinę po jedzeniu i od razu czułem się dobrze. W nocy po
zakończeniu długiego postu spędzałem więcej czasu na sedesie niż w łóżku — i tak
właśnie powinno być.
Gdy przed laty przebywałem we Włoszech, piłem prawie dwa litry świeżego soku
owocowego po zakończeniu postu. Natychmiast doświadczałem wodnistej biegunki ze
spienionym śluzem. Niemal od razu potem miałem uczucie tak niezwykłej s iły , że bez
trudu wykonywałem 326 przysiadów z rozłożonym i ramionami. Owo tak gruntowne
usunięcie przeszkód następujące po kilkudniow ym poście natychmiast zw iększyło „ E " —
energię życiową. T ylko ten, kto sam przeżył coś podobnego, może mi uwierzyć i przyjąć
moje równanie: „Energia życiowa równa się Siła minus Zawady" a przez to zdać sobie
sprawę z nieprzydatności naukowych pożywnych jadłospisów w celu zyskania zdrowia i
sprawności.
4. Im dłuższy post tym wydajniej pracują jelita po jego zakończeniu.
5. Najlepszym pożywieniem przeczyszczającym po zakończeniu postu są świeże słod­
kie owoce, przede wszystkim wiśnie i winogrona a następnie nieco namoczonych lub

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
wygotowanych suszonych śliwek. Owoców tych nie można podawać po pierwszym
poście człowiekowi jedzącemu mięso ale ty lk o ludziom, któ rzy przez pewien czas
stosowali dietę bezśluzową lub niskośluzową — niejako przejściową.
6. Na ogół zaleca się kończenie postu surowymi i przegotowanymi bezskrobiowymi
jarzynami; szczególnie dobre rezultaty daje gotowany szpinak.
7. Jeżeli pierwszy posiłek nie w yw ołuje żadnych dolegliwości, można jeść tyle, na ile
ma się ochotę. Ograniczenie się do małych ilości jedzenia przez pierwsze dwa-trzy dni, co
nie wyw ołuje ruchu je lit (kolejna fałszywa wskazówka podawana przez „znawców "), jest
niebezpieczne.
8. Jeżeli czujecie się dobrze na tyle, że możecie zacząć od owoców i nie odczuwacie
ruchu je lit po upływ ie godziny, to jedzcie więcej lub skorzystajcie z wskazanego wyżej
pożywienia jarzynowego, póki po pierwszym posiłku nie wydalicie ze stolcem odpadów
nagromadzonych w czasie postu.

REGUŁY PRZEPROWADZANIA GŁODÓWKI

1. Oczyść dolny odcinek je lit najlepiej jak możesz, stosując lewatywy przynajmniej co
drugi dzień.
2. Przed rozpoczęciem dłuższego postu bierz co jakiś czas środki przeczyszczające, a
koniecznie w przeddzień rozpoczęcia postu.
3. Jeżeli to możliwe, pozostawaj w dzień i w nocy na świeżym powietrzu.
4. Rób spacery, gimnastykuj się, czy podejmij jakiś w ysiłek fizyczny, ty lk o gdy
czujesz się wystarczająco silny, natomiast jeżeli odczuwasz zmęczenie czy osłabienie,
odpoczywaj i śpij; ile możesz.
5. W dniach, kiedy poczujesz się słabo, a będziesz przeżywał takie dni, kiedy odpady
pozostają w krwiobiegu, przekonasz się, *e sen będziesz m iał również niespokojny i
przerywany, a nawet możesz mieć złe sny. Jest to wywołane truciznami przenikającymi
do mózgu. Pojawiają się wątpliwości, utrata wiary w terapię. Przeczytaj wówczas
ponownie te wskazówki a zwłaszcza lekcję 5 mojej książki System leczenia dietą
bezśluzową. Nie zapominaj, że mówiąc przenośnie, leżysz na stole operacyjnym natury,
podlegasz najcudowniejszej operacji, jakiej można dokonać: bez użycia noża! Jeżeli
pojawi się jakieś niezwykłe doznanie wskutek stosowania leków będących obecnie w
obiegu, natychmiast weź lewatywę, poleź i, jeżeli to będzie konieczne, zakończ post ale
nie jedzeniem owoców.
6. Zawsze, kiedy wstajesz z pozycji leżącej, rób to powoli, bo możesz mieć zawroty
głow y. Nie są one gro2tie, ale lepiej ich uniknąć. Z początku kosztowały mnie wiele
niepokoju i znam wielu poszczących i stosujących ścisłą dietę, którzy rezygnowali z
postu, z tego powodu, a w konsekwencji bezpowrotnie tracili wiarę w skuteczność
kuracji.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Napoje w czasie postu
Fanatyczni entuzjaści postu piją ty lk o wodę. Uważają, że najlepiej uniknąć śladu
wszelkiego pożywienia. Moim zdaniem najlepszym napojem jest rozwodniona lemoniada
z małą ilością miodu lub brązowego cukru albo soku owocowego. Należy ją pić stosownie
do potrzeb,ale na ogół nie więcej niż dwa do trzech litrów dziennie. Im mniej się pije,
tym skuteczniej działa post.
W czasie długiego postu dla odmiany można pić wywar z wygotowanych jarzyn
bezskrobiowych. Dobry jest również surowy sok pomidorowy itp. Jednak jeżeli stosuje
się w czasie dłuższego postu sok owocowy, na przykład pomarańczowy, należy bardzo
uważać, bowiem soki owocowe mogą zbyt gwałtownie zwolnić trucizny bez w ywołania
ruchu jelit. Znam wiele wypadków takich postów - dopuszczających owoce i soki
owocowe — całkowicie nieudanych, bowiem cały śluz i wszystkie trucizny zostały
uwolnione zbyt szybko w zbyt wielkiej ilości na raz, co zakłóciło działanie wielu
organów, w czasie kiedy trucizny pozostawały w krwiobiegu i musiały być wydalone
. ty lk o przez krwiobieg bez pomocy ruchu robaczkowego jelit.

Post poranny czyli dieta bezśniadaniowa


Najgorszy ze wszystkich dzisiejszych obyczajów żywieniowych polega na zapychaniu
żołądka jedzeniem wcześnie rano. W krajach europejskich z wyjątkiem Anglii nikt nie
spożywa prawdziwego posiłku na śniadanie, składa się ono na ogół z jakiegoś napoju z
samym Chlebem. v
Jedyny okres, w którym człowiek nie je przez 10—12 godzin, to nocny sen. Skoro
tylko jego żołądek zostanie uwolniony od pożywienia, ciało zaczyna proces eliminacji
czyli post; zatem ludzie śpiący z pełnym żołądkiem czują się źle i mają obłożony język
budząc się rano. Nie mają wcale apetytu ale tęsknią za jedzeniem i po posiłku czują się
lepiej. Dlaczego tak się dzieje?

Odkrycie następnej zagadki


Otóż jest to jeden z największych problemów, jakie rozwiązałem, i któ ry przedtem
wprawiał w zakłopotanie wszystkich „znawców", przekonanych, że przyczyną jest samo
jedzenie. Skoro od nowa napełnisz żołądek, wydalanie się zakończy i czujesz się lepiej!
Ponadto odkryta przeze mnie zagadka stanowi wyjaśnienie faktu, że jedzenie stało się
przyzwyczajeniem, a przestało być tym , czym powinno zgodnie z zamiarem natury, to
znaczy przyjemnością, zaspokojeniem naturalnej potrzeby pożywienia.
To przyzwyczajenie do jedzenia, dotykające całą cywilizowaną ludzkość, jest obecnie
wyjaśnione fizjologicznie i stanowi potwierdzenie prawdy, którą sform ułowałem przed
laty: „Zycie jest dramatem żywienia". Im więcej człow iek przyjmuje odpadków, tym
więcej musi jeść, aby powstrzymać wydalanie. Miałem pacjentów, którzy musieli jeść
kilka razy w ciągu nocy, aby móc zasnąć. Inaczej mówiąc, musieli wkładać do żołądka
pożywienie, aby zapobiec trawieniu nagromadzonego tam śluzu i trucizn.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
KRÓTKOTRWAŁE POSTY i DIETA BEZŚNIADANIOWA
I ~
W czasie mojej pracy z tysiącami poszczących miałem pacjentów, którzy musieli jeść
kilka razy w ciągu nocy, aby móc na nowo zasnąć. Przyczyna jest oczywista. Pozwolę
sobie przytoczyć przykład. Budząc się możesz czuć się świetnie — ale zamiast wstawać
leżysz dalej i znów zasypiasz, masz złe sny i budząc się po raz drugi czujesz się fatalnie.
Mogę podać ścisłą przyczynę takiego stanu.
Skoro tylko wstaniesz, pochodzisz czy zrobisz cóś, ciało jest w zupełnie innym stanie
niż w czasie snu. Wydalanie zostało zahamowane, energia zostaje zużytkowana w inny
sposób.
Jeżeli jedzenie śniadania zostanie wykreślone z dziennego jadłospisu, możecie
doświadczyć jakichś nieszkodliwych niem iłych wrażeń, jak bóle głow y przez dzień czy
dwa, ale potem poczujecie się znacznie lepiej, praca będzie wam szła gładziej a drugie
śniadanie ucieszy was bardziej niż przedtem. Setki poważnych stanów chorobowych
zostało wyleczonych samym „postem bezśniadaniowym" bez poważniejszych zmian w
diecie; dowodzi to, że przyzwyczajenie do pełnowartościowego posiłku porannego jest
najgorsze ze wszystkich i najbardziej szkodliwe.
Można zalecać, nawet z wielką korzyścią, aby pacjent p ił rano ten sam napój, do
którego jest przyzwyczajony; jeżeli lubi kawę, niechaj ją pije, ale bez żadnego jedzenia!
Następnie trzeba zastąpić kawę ciepłym sokiem jarzynowym a potem sokiem c ytry­
nowym. Zmian tych u przeciętnych osób stosujących mieszaną dietę należy dokonywać
stopniowo.

Post dobowy czyli jeden posiłek dziennie

Podobnie jak postem śniadaniowym ostrzejsze przypadki" można wyleczyć postem


dobowym, bowiem w poważnych, chronicznych chorobach stanowi on ostrożny pierwszy
krok w kierunku niezbędnego dłuższego postu. Najlepszą porą na jedzenie jest
popołudnie, na przykład godzina 15 lub 16.
Jeżeli pacjent stosuje diętę bezśluzową lub przejściową niech najpierw je owoce —
owoce zawsze należy jeść w pierwszej kolejności — a po kwadransie jarzyny, ale wszystko
nie powinno zająć więcej niż godzinę, to znaczy powinno stanowić jeden posiłek.

Post w połączeniu z systemem leczenia dietą bezśluzową.

Jak stwierdziłem wyżej, nie jestem już zwolennikiem długotrw ałych postów. Byłoby
czymś zbrodniczyrfi kazać pacjentowi poprzestawać trzydzieści czy czterdzieści dni na
wodzie, co powoduje zwężenie naczyń krwionośnych nieustannie zapełnianych śluzem i
niebezpiecznymi dawnymi lekami i truciznami a jednocześnie zepsutą krwią; głoduje on
wówczas wskutek braku niezbędnych składników pokarmowych. N ikt nie może znieść
tego rodzaju postu bez szkody lub bez uszczerbku dla energii życiowej.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Jeżeli w ogóle mamy zastosować post, zacznijmy od postu bezśniadaniowego,
następnie spróbujmy postu dobowego, który przedłużamy do trzech, czterech czy pięciu
dni, robiąc między postami przerwy jedno- dwu- trzy- czy czterodniowe z dietą
bezśluzową ustalaną indywidualnie jako środek wydalający, któ ry jednocześnie nieustan­
nie odżywia i odnawia organizm przy pomocy najwartościowszych składników znajdują­
cych się tylko w pożywieniu bezśluzowym.
Poprzez takie przerywane posty krew zostaje stopniowo oczyszczona, odnowiona,
może łatw iej znosić trucizny i odpady, a pacjent jednocześnie może rozkładać i wydalać
„z ło g i" chorobowe z najgłębszych tkanek ciała, osady, o których żaden lekarz nie śnił i
których żadna inna metoda leczenia nie w ykryła i nie może usunąć.
Na tym polega System leczenia dietą bezśluzową, którego istotną częścią jest post.

Post w przypadkach ostrych chorób

„Leczenie postem cudowną metodą" - btzm iął ty tu ł pierwszej książki o kuracji


głodówkowej, jaką przeczytałem. Stanowiła ona w ynik doświadczeń wiejskiego lekarza,
który pisał: „Żadna ostra choroba połączona z gorączką nie musi kończyć się śmiercią,
jeżeli stosujemy się do instynktownego nakazu natury wyrażonego przez brak apetytu i
przestaniemy jeść".
Szaleństwem jest na przykład podawanie jedzenia choremu na zapalenie płuc.
Wyparty niezw ykłym ściśnięciem komórek płucnych przez „z im n o " śluz wchodzi do
obiegu krwi i w yw ołuje wysoką gorączkę. Mechanizm ciała będący wskutek gorączki już
na granicy wytrzymałości zostaje dodatkowo rozgrzany przyswajaniem treściwego
pożywienia jak mięso, rosół („wartościowe", „pożywne p o s iłk i").
Kąpiele powietrzne przyjmowane w mieszkaniu, lewatywy, środki przeczyszczające,
chłodny sok cytrynow y może ocalić życie wielu m łodych ludzi, którzy dziś umierają
stając się niewinnymi ofiarami zapalenia płuc czy innych ostrych chorób - wskutek
upartej ignorancji lekarzy i tak zwanych ludzi cywilizowanych.

PRZEPROWADZANIE GŁODÓWKI
W CELU ODRODZENIA DUCHOWEGO
POST WYZSZEGO RODZAJU

Wszyscy znawcy poza mną są przekonani, że organizm poszczącego żywi się w czasie
postu własnym ciałem. Wiecie teraz, że to, co nazywają przemianą materii — „w czasie
postu metabolizujecie własne ciało — jest po prostu wydalaniem odpadów.
Hinduski fakir, największy ze współczesnych fakirów, to skóra i kości. Przekonałem
się, że im czystszy jesteś , tym łatw iej ci pościć i możesz dłużej obyć się bez jedzenia.
Inaczej mówiąc, w ciele wolnym od wszelkich odpadów i trucizn i nie przyswajającym

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
treściwego pożywienia organizm ludzki funkcjonuje po raz pierwszy w życiu bez
przeszkód. Elastyczność całego systemu tkankowego i organów wewnętrznych, zwłasz­
cza gąbczastych płuc, działa yvedług zupełnie nowej wibracji i z wydajnością większą niż
kiedykolwiek przedtem przyswajając tylko powietrze i nie napotykając najmniejszych
przeszkód. Inaczej mówiąc, E równa się C i jeżeli ty lk o dostarczycie „maszynie"
niezbędnej ilości wody, wzniesiecie się na wyższy poziom stanu fizycznego, umysłowego
i duchowego. Nazywam to „postem wyższego rodzaju".
Jeżeli „surowiec" waszej krwi jest utworzony z pokarmów, jakie wskazałem, wasz
mózg będzie d zia ła ł w sposób, który was Zadziwi, wasze poprzednie życie przybierze
postać snu i po ra;- pierwszy w życiu wasza świadomość przebudzi się do prawdziwej
samoświadomości.
Wasz umysł, wasze myślenie, wasze ideały, dążenia i wasza filozofia zmieni się
zasadniczo, w sposób nie do opisania.
Dusza wasza będzie krzyczała z radości i tryum fu wznosząc się ponad całą nędzę
życia. Po raz pierwszy w życiu poczujecie w sobie wibrację energii życiowej — podobną
do lekkiego prądu elektrycznego — rozkosznie pobudzające.
Przekonacie się i stwierdzicie, że post i post wyższego rodzaju (a nie opasłe księgi
psychologiczne i filozoficzne) stanowią prawdziwy i jedyny klucz do życia na wyższym
poziomie, do odkrycia wyższego świata i do świata duchowego.
Wszystkie swoje eksperymenty wypróbowywałem na sobie samym, zanim dokonałem
ich na pacjentach. Moje doświadczenia zaczęły się, kiedy jeszcze obejmowałem katedrę
w Baden-Baden i byłem „nieuleczalnie chory". Moje całkow ite odzyskanie zdrowia - z
pewnością najdoskonalszego stanu zdrowia osiągalnego w ramach dzisiejszej cywilizacji
zachodniej — b y ło ciekawą wyprawą w poszukiwaniu podstawowych praw natury w toku
moich pogoni za zdrowiem. Stwierdziłem, że ciało dochodzi do stanu normalnego, jeżeli
zostanie należycie uwolnione od trujących odpadów i zaopatrzone we właściwe
pożywienie. „Ś lu z" to klucz do nieporozumień. Stwierdziłem w sposób spoisty i
ostateczny, że „dieta bezśluzową" połączona z rozsądnym stosowaniem postu i
przestrzegająca podstawowych praw fizjologii stanowi „różdżkę czarodziejską", dzięki
której nasza dzisiejsza cywilizacja otrzyma nowy środek przedłużenie życia. Trwam w
przekonaniu, że wszelkie choroby, niezależnie od ich ,,naukowych" nazw czy towarzyszą­
cych im objawów, polegają na obciążeniu organizmu materiałem odpadowym znanym
pod nazwą „obcej m aterii". Natura nieustannie usiłuje wydalić ten chorobotwórczy
materiał odpadowy i powstrzymać jego wytwarzanie. Moja metoda odzyskiwania
zdrowia dokonuje dokładnie tego samego w ciele ludzkim, czego w królestwie zwierząt
dokonuje instynktowne samoleczenie. Chorobotwórcza materia zostaje częściowo stra­
wiona a rozkładająca się maź znana jest pod nazwą śluzu. Każdy kto korzysta z
dzisiejszego mieszanego jadłospisu składającego się ze skrobiowych jarzyn, produktów
zbożowych i mięsa, jest bardziej lub mniej zatkany śluzem, niezależnie od tego, jak się
czuje.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
WNIOSKI

W czasie przeprowadzanych przeze mnie tysięcy kuracji głodówkowych wielka liczba


ludzi uzyskiwała poprawę zdrowia tylko wskutek zmiany swoich dotychczasowych
zwyczajów żywieniowych. Nagła zmiana diety powoduje zaburzenia nawet u całkowicie
zdrowych osób. Z tego powodu zmiana dokonana zbyt nagle może stać się niebezpieczna
a zatem istotnego znaczenia nabiera gruntowna wiedza.
Aby zmniejszyć wszelkie zaburzenia zdrowia i ich uniknąć, a jednocześnie aby
zastąpić dawne powierzchowne przyjemności nowymi i lepszymi, należy stosować się do
mojej diety przejściowej. Przechodzeniu od pożywienia mięsnego do diety ściśle
wegetariańskiej czy owocowej zawsze towarzyszy wzmożenie energii życiowej przez
pierwszych kilka dni, następnie pojawia się słabość, zmęczenie a nawet bóle g ło w y i
kołatanie serca.
Owoce jako jedyne naturalne pożywienie zwalniają i rozpuszczają śluz, trucizny i
substancje trujące a nagromadzone nieczystości i b ło to zostają wydalone przez krwiobieg.
Martwe, rozkładające się tkanki zostają usunięte, aby dać miejsce nowym żywym
substancjom zawartym w pokarmie i przez jakiś czas zostaje naruszony bilans wymiany
materii. Wydalanie trucizny przez obiegającą krew w yw ołuje większe lub mniejsze
zaburzenia w stanie zdrowia. A jeżeli nie jesteście całkowicie przekonani o skuteczności
naturalnej diety, znajomi będą was odwodzić do dalszych usiłowań oczyszczenia ciała i
namawiać do przerwania oczyszczania wewnętrznego, aby uchronić was od czegoś, co
może skończyć się poważną chorobą; wówczas chudniecie, stajecie się zmizerowani, z
zapadłą twarzą i możecie popaść w ogólny upadek ducha. Następuje wówczas kryzys w
leczeniu, który jeżeli jest świadomie pokierowany, prowadzi do niespodziewanej poprawy
zdrowia. Wszelkie pożywienie dzielę na dwie grupy:
1) pożywienie tworzące śluz,
2) pożywienie nie tworzące śluzu.
W pierwszej grupie mamy mięso, jaja, tłuszcze, mleko i wszystkie wytworzone z nich
produkty pochodne, fasolę, groch, soczewicę i wszelkie pożywienie skrobiowe.
Druga zawiera wszelkie bezskrobiowe zielone jarzyny, i wszelkie rodzaje owoców.
Istnieją pewne jarzyny i owoce, które zawierają mniejszą lub większą ilość skrobi i
powinny zajmować drugorzędne miejsce w jadłospisie.
Rozpocznijmy przygotowanie stosując jak najwięcej pożywienia bezśluzowego i jak
najmniej pożywienia tworzącego śluz. Nazywam to dietą niskośluzową. Następnym
krokiem w kierunku zdrowia jest dieta bezśluzową, która stanowi połączenie bezskrobio-
wych jarzyn i owoców. Przy pomocy tej diety przejściowej i pewnej wiedzy o
prawidłow ym wyborze i układzie pokarmów odsłania się przed jednostką największa i
najważniejsza z prawd życia. Rzekoma siła, jaką odczuwamy po zjedzeniu mięsa polega
tylko na pobudzeniu, bowiem w mięsie nie ma dla człowieka żadnego pokarmu.
W ywołuje ono stwardnienie arterii, w których odkładają się tłuste, tarczowate komórki
na ściankach naczyń krwionośnych. Wytwarzają one warstwę zwężającą światło naczyń.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
a te z czasem mogą się zwapnić i stwardnieć. Występuje często wysokie ciśnienie krwi.
Ten rodzaj stwardnienia arterii jest głów nym winowajcą śmierci i ułomności. A taki serca,
zapalenie stawów i choroby wieku starczego wynikają z tej samej przyczyny. Mięsożerne
zwierzęta zdechłyby karmione gotowanym mięsem pozbawionym krwi i kości. A szczury
zdychają, gdy imlsię podaje wyłącznie produkty z białej mąki.
Moja teoria śluzowa — obecnie udowodniony fa k t — zyskuje coraz to większe uznanie.
Zwycięsko przeszła wielkie próby i dziś głosi, że naturalna kuracja i dieta stanowi
najdoskonalszy i najskuteczniejszy ze znanych systemów leczniczych.
Najłatwiej składać obietnice czysto gołosłowne — a najtrudniej stosować je w
codziennym życiu. Powzięte dziś postanowienie musi być jutro odnawiane i podejmo­
wane na nowo. Bo ty i tylko ty sam możesz nakazać sobie „chęć życia". Nauki Ehreta
oparte na naturalnej diecie muszą być stosowane przez wszystkie przyszłe lata. Wkrótce
życie wyda ci się piękniejsze i poweźmiesz upodobanie w rzeczach, których poprzednio
się bałeś. Otworzy się przed tobą całkiem nowa perspektywa!
Cierpiąca ludzkość może uzyskać już teraz środki nie ty lk o przynoszenia ulgi w
chorobach ale zapobiegania im przez racjonalny post i dietę bezśluzową a także
kształtowanie lepszej rasy ludzi, którzy nigdy nie będą wiedzieli, jak wygląda choroba. I
jest moją najgorętszą nadzieją, że ukształtuje się dzięki temu ludzkość o wyższej
kulturze.
Niechaj ta książka posłuży wszystkim czytelnikom szukającym prawdy niezależnie od
jej źródła, niech służy szczególnie chorym i doda ducha tym , którzy ubolewają nad
utratą młodości i pierwszymi oznakami starości. I niechaj znajdzie coraz większą liczbę
czytelników, którzy będą realizować zawarte w niej wskazania — bowiem post nie jest
dziwactwem ale radykalną kuracją, która musi zdobyć na stałe pierwsze miejsce z
korzyścią dla całej ludzkości.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com

-\ ■
■19' ?

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Fred S. Hirsch

i 4

ZDROWIE I SZCZĘŚCIE PRZEZ POST

Przełożył: Ignacy Sieradzki

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
SPIS TREŚCI

Str.
Kiedy, w jakim celu, gdzie i jak pościć ? .................................................................. 45
Jak długo należy p o ś c ić ? ............................................................................................ 46
W jakim celu pościć? ................................................................................................ 47
Kiedy i jak pościć? ...................................................................................................... 48
Kiedy pościć? ........................................................................................... .............. 52
W jakim celu pościć? . ............................................................................................ .. . 52
Gdzie pościć? ........................................................................................................... 53
Jak długo pościć ? ........................................... ............................................................. 54

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
KIEDY, W JAKIM CELU, GDZIE I JAK POŚCIĆ?

Kuracja głodówkowa wymaga o wiele więcej wiedzy niż wydaje się przeciętnemu
poszukiwaczowi zdrowia. Miejmy nadzieję, że poniższy a rty k u ł pomoże was przekonać,
że droga do zdrowia i szczęścia prowadzi przez post. T ylko nieliczni spośród nas
przywiązują większą wagę do przyczyn chorób albo do podstawowego problemu wyboru
pożywienia najkorzystniejszego dla człowieka i w rezultacie sami bezwiednie przyczy­
niamy się do własnych niedoli i ułomności przez przesadną pobłażliwość w spożywaniu
nie dających się pogodzić kombinacji posiłków ; np. mięso, używki alkoholowe,
produkty mleczne i produkty skrobiowe; silne niepokoje, napięcia i przepracowanie
wspólnie się do tego przyczyniają.
Po pierwsze trzeba dostrzec w poście naturalnym sposób leczenia wszystkich chorób i
choć nie jest to panaceum na wszystkie znane choroby, to c a łk o w ity post pomaga
naturze w jej rozpaczliwych i nieustannych wysiłkach o usunięcie i wydalenie z ciała
obcej materii i chorobotwórczych toksyn co umożliwia naprawę b łę dó w w yn ikłych z
niewłaściwego trybu życia i niewłaściwej diety.
Postu nie można aplikować każdemu w każdych okolicznościach, ale może znosić go
znaczna większość ludzi. T ylko natura jest posiadaczką rzeczywistej s iły uzdrawiającej a
zatem nasze ciało można uznać za organizm „samouzdrawialny". Przez całe stulecia
skłaniano nas do uważania choroby za jakieś rozmyślnie zesłane na nas nieszczęście
niezależnie od naszego postępowania — gdy w rzeczywistości jest to w ynik oczyszczają­
cego działania natury! Gdy przyswoimy sobie tę elementarną prawdę i pozwolimy
działać naturze, tej w ielkiej uzdrowicielce, odczujemy ogromną poprawę stanu zdrowia.
Tłumienie dolegliwości i bólu środkami uspokajającymi i przeciwbólowymi musi w końcu
doprowadzić do choroby chronicznej. W ciągu całego życia toksyczne odpady są
nieustannie wydalane i głosi się, że całe ciało wraz z jego głów nym i organami odnawia
się wielokrotnie. Naprawa niewłaściwych nawyków żywieniowych pozwoli ciału na
skorzystanie z tego naturalnego zjawiska samoodnowy i zbudowanie czystych, zdrowych
tkanek. Może się to szczęśliwie dokonać tylko w warunkach całkowitego postu.
Rozmyślne powstrzymywanie się od jedzenia w celu odzyskania normalnej energii
życiowej b yło czymś instynktownym u człowieka prymitywnego. Rozpocznijcie od
postu jedno- czy dwudniowego Dijąc ty lk o wodę z kilkoma kroplami soku cytrynowego
lub limonowego, jeżeli jest to woda destylowana. 0 czwartej lub piątej po południu
przerwijcie post łagodnym środkiem przeczyszczającym lub lewatywą. Przerazi was ilość
odpadów wydalonych niemal natychmiast. Ta masa odpadów poprzednio zalegająca w
ciele zatruwała nieustannie wasz krwiobieg. Powinno to was przekonać, że tędy prowadzi
droga — i to jedyna droga — ku zdrowiu.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Jest szczytem obłąkania oczekiwanie od współczesnych „cudownych lekarstw"
czegoś więcej ponad czasowe ukojenie cierpień i bólu związanego z chorobą. Dzięki
kojącym właściwościom narkotycznych leków, które usypiają rozognione nerwy i tkanki
na kilka co najwyżej godzin, ostrzegawcze sygnały natury zostają bezwzględnie
lekceważone. Arnold Ehret słusznie głosi, że „podstawową przyczyną wszelkich
utajonych chorób niezależnie od ich oficjalnych nazw jest zatykanie systemu tkanek
przez niewydalone, niezużyte i niestrawione substancje pokarmowe. Choroba pozostaje
zagadką dla wszystkich lekarzy, którzy nie dostrzegają tych prostych faktów albo
rozmyślnie odmawiają ich zrozumienia". Choroba wynika z „obcej m aterii", która jest
czymś materialnym i musi być wydalona z ciała, żeby pacjent mógł poczuć się lepiej.
Każdy chory musi zatem przejść terapeutyczny proces „oczyszczania", aby ciało m iało
sposobność wydalenia lepkiego śluzu odkładanego przez całe lata w komórkach lub
zatrzymywanego w zakamarkach je lit i zakłócającego prawidłowość funkcji trawiennych
i krwiotwórczych. Na nieszczęście przeciętny człow iek tak panicznie boi się postu, jakby
w ierzył, że grozi mu śmierć głodowa, jeżeli odmówi sobie kilku posiłków, podczas gdy w
rzeczywistości poprawia swój stan zdrowia; również wielu poszczących nie pojmuje albo
nie w pełni rozumie ogromną różnicę występującą między głodówką a głodowaniem.
/Niezawodnym sprawdzianem skuteczności postu jest powstrzymanie się od przyjmowania
wszelkich pokarmów z wyjątkiem wody przez dzień czy dwa. Zauważmy jak język
(będący organem wydalania) zostanie grubo p o kryty śluzem. W oddechu czuć odór
rozkładającego się pożywienia, a wydalanie jelitowe staje się gwałtowne. Może po raz
pierwszy ciało ma sposobność wydalenia nadmiaru zastarzałych odpadów i zawad
zatykających tkanki! Upewniwszy się co do konieczności uwolnienia ciała od niepożąda­
nych odpadów i zawad można się leczyć serią krótkotrw ałych postów — a po każdym z
nich stosować „dietę oczyszczającą" złożoną z owoców i jarzyn zielonolistnych
spożywanych albo w stanie naturalnym albo gotowanych. Ten „program oczyszczający"
musi być realizowany dopóty, dopóki nie uzyska się całkowitego powrotu do zdrowia.

JAK DŁUGO NALEŻY POŚCIĆ ?

Każdy pacjent stanowi indywidualny przypadek zależny od wieku, natury schorzenia


oraz ilości i rodzaju przyjmowanych poprzednio leków. Właściwie tak wiele okoliczności
trzeba starannie wziąć pod uwagę, że ich wykaz nie m iałby końca. Post jest najstarszą,
najmniej kosztowną i naszym zdaniem najlepszą metodą leczenia chorób. Można go
właściwie uważać za podwalinę leczenia naturalnego a jego zalety nie mają sobie
równych. Sprawa długotrw ałości głodów ki jest bardzo ważna, bowiem długie posty
trwające trzydzieści do pięćdziesięciu dni mogą być niebezpieczne, jeżeli nie są
prawidłowo prowadzone i nadzorowane przez kompetentnego znawcę. Najrozsądniej
zatem przeprowadzić szereg krótkich postów, np. dwu- lub trzydniowych co tydzień,
stopniowo wydłużając je o dzień lub dwa w razie potrzeby, ale nigdy ponad tydzień
całkowitego postu na raz. Pozwoli to chronicznie choremu organizmowi na stopniowe i

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
powolne wydalenie owych toksycznych substancji odpadowych, które w yw ołują
chorobę, bez poważniejszego zakłócania normalnych funkcji organizmu, a następnie
zmodyfikowany tryb życia pozwoli odzyskać rześkość i dynamiczny stan zdrowia.
Poszczenie w celu przezwyciężenia ostrych i przewlekłych chorób ma bardzo długą
historię — jest tak stare jak samo życie. N ikt nie twierdzi, że jest to przyjemne przeżycie,
ale poszczący często doznaje doraźnej ulgi od bólu fizycznego oraz zadowolenia
płynącego z wiedzy, że ostatecznym skutkiem przedsięwzięcia może być całkowite
ustanie wszelkiego bólu i pow rót do stanu normalnego! Przede wszystkim post podejmuje
się z właściwych pobudek — chory chce przezwyciężyć i pokonać chorobę czy ubytek
siły życiowej, który już w ystąpił i grozi pozostaniem na stałe - zatem odpowiedź na
pytanie, jak długo należy pościć, jest jasna: przeprowadzać krótkie posty aż do
przezwyciężenia i zlikwidowania choroby. Wskazówka ta odnosi się oczywiście do
okresu, w którym ma być prowadzonych szereg opisanych powyżej krótkich postów.

W JAKIM CELU POŚCIĆ ?

Poszukiwanie zdrowia trwa nieustannie i skoro post dopomógł niezliczonym tysiącom


cierpiących do odzyskania normalnego stanu zdrowia, warto abyśmy widzieli, kiedy, w
jaki sposób i w jakim celu pościć, aby uzyskać najwięcej korzyści fizycznych i
duchowych.
Arnold Ehret w swojej książce System leczenia dietą bezśluzową pisze: „Każda
choroba, niezależnie od jej nazwy w medycynie, polega na zaparciu, tzn. zatkaniu całego
systemu kanalizacyjnego ludzkiego organizmu". Zauważmy, że Ehret używa wyrazu
„zaparcie" w zastosowaniu do „zatkania całego systemu kanalizacyjnego" a nie ty lk o do
wypróżnienia, co jest przyjętym znaczeniem tego wyrazu. Chodzi mu zwłaszcza o
nagromadzenie zbędnej materii toksycznej w tkankach, w obiegu krwi, w płucach,
nerkach, pęcherzu, żołądku, przewodzie pokarmowym — właściwie w każdym organie
ciała ludzkiego. A skoro zdaniem Ehreta 99,9% wszyitkich chorób wynika bezpośrednio
z tej samej przyczyny, słusznie wyraża się o wszystkich popularnych niedomaganiach
jako o „jedności choroby". Zatem wyleczenie popularnego przeziębienia, zapalenia
oskrzeli, astmy, zapalenia zatok czy gruźlicy najłatwiej osiągnąć przez post, bowiem jego
zdaniem niedomagania te są bezpośrednim wynikiem stanu „zatkania", przeładowania
śluzem spowodowanego niewłaściwymi zwyczajami żywieniowymi — tzn. przejadaniem
się „śluzotwórczym" rodzajem pożywienia. Prostym środkiem leczniczym jest przerwanie
tego, co b y ło początkową przyczyną złego stanu. Pośćcie i przez to dajcie naturze
możliwość wydalenia tych „toksycznych materii odpadowych", które Ehret nazywa
śluzem. Nadciśnienie, migreny i inne bóle głow y, choroby serca czy wrzody trawienne,
zapalenie okrężnicy, krzywica, anemia, zapalenie nerwu czy kwasica, epilepsja, jaskra,
moczowe zaburzenia funkcji pęcherza, zapalenie nerek, guzy czy choćby bezpłodność,
aby wymienić tylko nieliczne choroby, według nauki Ehreta polegają na przeładowaniu

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
śluzem występującym w całym organizmie i bezpośrednio zawinionym przez jeden wielki
grzech dietetyczny: żarłoczne opychanie się niewłaściwymi zestawami pokarmów. Teza
Ehreta, że 99,9% wszystkich niedomagań wynika właściwie z jednej przyczyny,
niewłaściwego doboru pożywienia i „obżarstwa" , pozostaje nienaruszona. Zmuszanie się
do jedzenia bez apetytu tylko z powodu panującego powszechnie przekonania, że należy
jeść, aby nabrać s iły i energii życiowej, może dać w wyniku czasową utratę wszelkiej
chęci do jedzenia i, niestety, rezultatem tego wymuszonego jedzenia „w ielkiej ilości
pożywnych pokarm ów" może być coś całkiem odwrotnego. W rezultacie w yw ołujem y
chorobę zamiast zyskiwać energię życiową i często popadamy w poważną chorobę.
Wszystko to mówi nam, że siła, energia życiowa i dobry stan zdrowia nie zależą w
żadnym stopniu od ilości przyjmowanego pożywienia ale od rzeczywistej ilości należycie
strawionego i zasymilowanego jedzenia, które może zostać spożytkowane przez orga­
nizm.
Post może zapoczątkować u każdego z was drogę do zrealizowania radosnego,
przyjemnego i szczęśliwego sposobu życia, a ostatecznym wynikiem stosowania się do
naturalnej metody jedzenia i życia jest dłuższe i zdrowe życie. Oto tylko kilka
odpowiedzi na pytanie „W jakim celu pościć? ".

KIEDY I JAK POŚCIĆ?

D oktor Frank McCoy w książce The Fast Way to Health (Droga przez post do
zdrowia) wylicza setki przypadków znacznej poprawy stanu zdrowia przez dietę płynową
złożoną wyłącznie ze świeżego soku pomarańczowego. Pacjent zgłaszał się do gabinetu
dr McCoya codziennie przez okres od trzech do sześciu tygodni. Poza dietą sokową
stosowano również inne zabiegi jak masaże, przyrządy wibracyjne, płukanie okrężnicy i
regulowanie kręgów w celu zabawienia pacjenta, ale dr McCoy pełnym zaufaniem
obdarza post. Bernarr McFadden, słynny naturoterapeuta zyskał wielką popularność
zalecając ścisłą dietę mleczną i tysiące ludzi odniosło wielką korzyść z tej diety. Obie te
kuracje, sokowa i mleczna, zaliczają się do kategorii, którą nazwałbym „zamaskowanym
postem". Inaczej mówiąc, ciało może „wypoczywać i odtwarzać się, bowiem ogranicze­
nie się do pożywienia jednego rodzaju zużywa znacznie mniej energii w celu trawienia.
Przepracowane organy mają zatem sposobność do zwolnienia tempa, co wzmacnia
energię życiową pacjenta. Niespożytkowane chorobotwórcze złogi odpadów zostają
wyeliminowane i organizm, poprzednio przeciążony, może kontynuować normalny
proces trawienny. Ścisła dieta mleczna może jednak w yw ołać zaparcie i wskutek tego
okazała się niewskazana. Picie wyłącznie świeżego soku pomarańczowego w wypadku
pacjenta poważnie obciążonego zgęszczonymi truciznami, może w yw ołać zwolnienie
tych trucizn do krwiobiegu zbyt szybko i właściwie nie można w ykluczyć tragicznych
skutków przy braku właściwego nadzoru.
Zamiar przeprowadzenia dłuższej głodów ki z jednoczesnym podejmowaniem naszych
codziennych trudów czy kontynuowaniem pracy nie jest całkiem uczciwe wobec

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
poszczącego, bowiem nie możemy zapominać, że w tym czasie znajdujemy się „na stole
operacyjnym natury". Znaczna ilość organicznej energii życiowej zostaje zużyta na
proces usuwania tych odwiecznych „tru cizn i toksycznych odpadów" i słusznie zaleca się
często całkow ity spoczynek aż do pozostawania w łóżku w ciągu całego postu. Inaczej
mówiąc, należy zapewnić ca łko w ity odpoczynek fizyczny i odprężenie psychiczne, jeżeli
to w ogóle możliwe w czasie tak intensywnych „generalnych porządków". Formę postu
znaną pod nazwą diety p łyn ow e j, zwłaszcza jeżeli ten p ły n składa się ze świeżych soków
owocowych lub jarzynowych albo gotowanych bulionów jarzynowych (selery, marchew,
pietruszka, cebula, pom idory itd.), można prowadzić przez miesiąc lub dłużej bez
uszczerbku dla energii życiowej pacjenta. Jednakże przy podawaniu soku ze świeżych
winogron, pomarańczy lub grejpfrutów należy postępować z większą ostrożnością,
bowiem te właśnie soki są szczególnie agresywne, mają skuteczną zdolność wzburzania
toksycznych odpadów. Jeżeli odpady te zostaną wtrącone do krwiobiegu zbyt gw ałtow ­
nie, zwłaszcza po dłuższym poście całkow itym , kiedy wyeliminowane trucizny są w
stanie zgęszczonym, obieg krw i staje się „przeładow any" i funkcjonowanie organizmu
zostaje poważnie zakłócone. Istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia zawrotów głow y
a po nich ostrych biegunek i w ym iotów i choć objawy te mogą mieć charakter
przejściowy, to wymagają starannej obserwacji i uwagi. Jeżeli się utrzymają, trzeba
bezwzględnie natychmiast przerwać post i zastosować dietę złożoną z gotowanych
jarzyn, takich jak selery, marchew, kapusta, dynia, szpinak, buraki, kapusta kwaszo­
na itd., a nawet przejściowo z mięsa (zwłaszcza jeżeli pacjent b y ł zagorzałym
mięsożercą), dopóki funkcjonowanie organizmu nie wróci do normy i nie ustąpią
wszelkie niepokojące objawy. Wszystkie gatunki owoców i warzyw, gotowane czy
zapiekane łącznie ze świeżymi mrożonkami są o wiele mniej agresywne, jeżeli chodzi o
ich zdolność zwalniania odpadów. Można teraz zrozumieć, dlaczego tak niezbędne jest
wzięcie pod uwagę ilości istniejących w organizmie odpadów i trujących substancji
toksycznych przed rozpoczęciem dłuższego postu. Nawet niewinne „syropy kojące"
podawane dzieciom zawierają pewne mikroskopijne ilości narkotyków, stąd niezmierna
doniosłość pełnego rozpoznania przed zaleceniem dłuższego postu odnosi się do więcej
niż jednej dziedziny.
Wystarczy spojrzeć na świat zwierzęcy, aby uświadomić sobie wagę, jaką Matka
Natura przywiązuje do głodówek. Wszystkie słabe, przeważnie chore czy ranne zwierzęta
natychmiast przerywają jedzenie i prowadzą ścisły post w oddalonym miejscu, w którym
mogą oderwać się od wszelkich czynności, póki nie odzyskają zdrowia i energii życiowej.
Może to wymagać okresu tygodniowego czy nawet miesięcznego, ale ich cierpliwość
zawsze zostaje nagrodzona powodzeniem. Ścisłe poszczenie bez pożywienia i wody w
czasie zimowego snu niektórych zwierząt jest dobrze znanym zjawiskiem, a również wiele
zwierząt pości w okresie karmienia, póki ich m łode nie zostaną odłączone od piersi. Post
należy uznać za naturalny i bezpieczny sposób troski o chore ciało, metodę, za pomocą
której człowiek jest w stanie przezwyciężyć chorobę przez wyeliminowanie w sposób
wręcz cudowny przyczyny schorzenia, a mimo to można powiedzieć, że nie ma w tym
nic cudownego. Kiedy pościmy w celu odzyskania zdrowia, zwiększenia lub utraty wagi,

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
czy po prostu dla odzyskania zw ykłej energii życiowej, szybko uświadomimy sobie, że
poszczenie jest istotnym czynnikiem zwiększania naszej energii życiowej i dobrego
samopoczucia psychicznego i fizycznego. Oprócz łatwego usuwania takich drobnych
dolegliwości jak popularne przeziębienia czy niestrawność, post dodaje rozmachu
procesom życiowym. Proces trawienia zużywa bezcenną energię życiową, natomiast post
realnie odtwarza siły żywotne, z czego musi wynikać, że przedłuża samo życie. Nic
zatem dziwnego, że nieustannie zwracamy uwagę na doniosłość rozważnego przedsię­
brania postu, z zaufaniem w jego ostateczny skutek, z całkow itym zrozumieniem i
wiedzą, co odnosi s|ę zwłaszcza do dłuższych postów. Ważne na przykład, aby
poszczący uświadomił sobie różnicę między apetytem fałszywym a rzeczywistym.
Skurcze głodowe wywołane przez fałszywy apetyt” mogą być przyczyną poważnych
bólów w okolicach żołądka oraz różnych zaburzeń emocjonalnych z towarzyszącym im
uczuciem osłabienia. Ponieważ jedzenie w tym okresie natychmiast wstrzymuje występo­
wanie tych niepokojących objawów, zrozumiałe, że poszczący dochodzi do wniosku, że
ich przyczyną jest brak jedzenia, a może być zupełnie odwrotnie. Nasz ustalony przez
całe życie zwyczaj jedzenia według zegara mocno u trw a lił w naszej świadomości
potrzebę jedzenia w ściśle ustalonym czasie. W rzeczywistości prawdziwy głód może się
pojawić tylko wtedy, kiedy istnieje rzeczywista potrzeba jedzenia. Ustawiczny głód jest
objawem patologicznym. Oczywiście nie ma potrzeby jedzenia, kiedy nie odczuwamy
głodu. Nigdy nie zmuszajcie się do jedzenia, jeżeli nie jesteście prawdziwie głodni i nie
macie wyraźnego apetytu. Inaczej dodacie ty lk o pracy już przepracowanemu przewo­
dowi pokarmowemu. Wszelki nadmiar jedzenia stanowi obciążenie, co oczywiście
szczególnie stosuje się do okresów choroby. Przejadanie się albo jedzenie z musu opóźnia
wyzdrowienie zmuszając organizm do zużytkowania jego bezcennej energii życiowej na
wydalanie tego niepotrzebnego pożywienia. Często tak zwana dieta odżywcza jest
powodem utraty wagi i zmniejszonej energii życiowej pacjenta. Nawet zdrowy organizm,
w wypadku przejadania się czy żarłoczności, reaguje wymiotami lub biegunką, bowiem
odrzuca wszelkie nadmierne pożywienie. Natomiast kiedy zmniejszamy ilość jedzenia,
energia ciała zostaje zachowana, bowiem organy trawienne mają mniejszą pracę do
wykonania — wątroba, trzustka, serce i arterie zostają uwolnione od dużej części pracy,
co oczywiście nasila proces powrotu do zdrowia. Powstrzymanie się przez chorego od
przyjmowania wszelkich posiłków sprawia, że każdy organ oczyszczający w ciele wzmaga
swoje działanie wydalające. Organizm natychmiast zaczyna pozbywać się wszelkich
wydalających odpadów i rozpoczyna się oczyszczanie całego systemu tkankowego.
Żaden środek wydalania zastarzałych odpadów z przeładowanego systemu tkankowego
nie dorównuje postowi. Nieustanny i nieprzerwany w ysiłek natury kieruje się zatem na
usuwanie z ciała wszelkich bezużytecznych i nadmiernych substancji odpadowych i na
szczęście dla nas to wydalanie dokonuje się nieprzerwanie, czego wynikiem jest dobre
zdrowie. Godzenie się na połow ę zdrowia lub mniej, gdy osiągalne jest pełne zdrowie, to
odzieranie siebie z najcenniejszych darów życia. Arystoteles, w ielki filo zo f grecki,
powiedział ponad 2300 lat temu: „Jeżeli jakiś sposób jest lepszy od innych, jest to
sposób naturalny". Wiele energii życiowej zostaje zużyte na ten proces oczyszczania, ale,

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
choć może się to wydać paradoksalne, poszczący zwykle odzyskuje siłę i wagę.
Gorączkującemu pacjentowi brak s iły niezbędnej do trawienia, kiedy cierpi, ale nadal
podaje mu się pożywne potrawy. Niestety, nadal pokutuje popularne przekonanie, że
człowiek musi jeść co kilka godzin, aby pozostać przy życiu, mimo iż wielokrotnie
udowodniono, że chory w rzeczywistości nabiera siły, kiedy powstrzymuje się od
jedzenia, a doznaje nawrotu choroby w w yniku wymuszonego jedzenia. Jak wiele tysięcy
pacjentów zostało nieumyślnie przekarmionych aż do przedwczesnej śmierci wskutek
lekceważenia praw natury! Nie głosi się tutaj, że sam ty lk o post niezależnie od stopnia
zaawansowania choroby czy od stanu zdrowia i umysłu pacjenta stanowi niezawodny lek.
W prowadzeniu postu niezbędny jest zdrowy rozsądek i ostrożność, ale możemy śmiało
przewidywać, że w większości wypadków poszczący będzie fizycznie silniejszy, będzie
m iał więcej energii życiowej i będzie sprawniejszy umysłowo w stopniu, w jakim chory
jest zdolny post przyjąć. Niestety, nie można oczekiwać cudów, jeżeli post podejmuje się
w chorobach daleko posuniętych i chronicznych, zwłaszcza u osób starszych, o
obniżonej energii życiowej. Na przykład w krańcowych stadiach choroby można ty lk o
liczyć na zmniejszenie cierpień. Post c a łko w ity nie jest w takich wypadkach zalecany, ale
dostrzegalne w yn iki osiąga się często przez samo zmniejszenie ilości pożywienia.
Starannie opracowana i bardzo ograniczona dieta wskazana jest we wszystkich przypad­
kach, bo trzeba pamiętać, że przekarmienie w yw ołuje ty lk o zwiększenie cierpień.
D oktor J.H. Tilden, doktor medycyny, nadzorował tysiące postów w swoim sanatorium
w Denver i napisał wiele książek. Pisał on: „Muszę powiedzieć z całą powagą,że post w
połączeniu z prawidłowo opracowaną dietą zbliża się najbardziej do poszukiwanego
panaceum, jak to jest możliwe — jest to środek głęboko prosty i po prostu g łę b o k i!".
Wiadomo, że wszystkie bez wyjątku stosowane dziś „cudowne le ki" łącznie z aspiryną,
służące rzekomo doprowadzeniu chorych i słabych do normalnego stanu zdrowia,
powodują wielką szkodę. Jest rzeczą powszechnie wiadomą i uznaną, że działają one jako
paliatyw a nie lekarstwo, ale często niekorzystne skutki, jakie w yw ołują, są dostrzegalne
dopiero po wielu latach; musi upłynąć długi czas, zanim zmiany wywołane w chorym
organie wystąpią i zostaną ujawnione. Gdy jednak przyczyna choroby zostanie
ostatecznie usunięta i rozpocznie się proces prawdziwego leczenia, zaczyna się
dokonywać wspaniały naturalny proces „odbudow y", który postępuje prawidłowo w
zgodzie z naturalnymi prawami fizjologii. Rany się goją, złamane kości zrastają,
zniszczone tkanki regenerują i możemy stwierdzić z całą pewnością, że te procesy
lecznicze nigdy dotychczas nie zostały wywołane żadną metodą czy badaniem
laboratoryjnym dokonanym przez samego człowieka. Uczeni utrzym ywali przy życiu
tkankę w warunkach laboratoryjnych, ale nigdy nie w ytw orzyli żyjącej tkanki ani
odpowiednika naturalnego procesu życiowego, przez który dokonuje się wyzdrowienie.
Naturalny proces zdrowienia zaczyna się natychmiast, gdy zajdzie potrzeba i musimy
uznać znaczenie ważności pomagania naturze postem, bowiem już teraz wiemy, że proces
zdrowienia nasila się, gdy organizm zwolniony jest z obowiązku trawienia nadmiernych
ilości pożywienia. Tylko całkowite wstrzymanie się od jedzenia umożliwia choremu
organizmowi funkcjonowanie prawidłowe we własny niepodrabialny sposób w czasie

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
powrotu do zdrowia. Jak wspomniano poprzednio, Arnold Ehret na ogół zalecał tak
zwane krótkotrw ałe posty, trzydniowe do tygodniowych. Przekonał się, że można
otrzymać zadowalające w yniki przy pomocy szeregu tak zwanych krótszych postów,
zwłaszcza w przypadkach, kiedy pacjent nie pozostaje pod fachowym nadzorem i jest
zdany na siebie. Warto przed rozpoczęciem głodów ki zdecydować, jak długo ma trwać.
Weźmy przykład pacjenta pobudliwego, nerwowego lub z rozbudzoną wyobraźnią czy
nawet powątpiewającego w w ynik postu. Musi on najpierw wzbudzić w sobie silne
przekonanie. Jeżeli poczuje choć najlżejsze wątpliwości, post nie powinien przekroczyć
dwu do trzech dni. Na szczęście uzyskane stąd dobre samopoczucie uciszy wszelkie
możliwe lęki i następny post będzie mógł trwać nieco dłużej aż do tygodnia.
Pacjentom z nadwagą łatwiej będzie obyć się bez jedzenia. Utrata wagi nie spowoduje
u nich lęku a ich stan umysłu uczyni z postu przeżycie niemal przyjemne. Osobie tego
typu post tygodniowy czy nawet dziesięciodniowy nie sprawi żadnej przykrości.
Najtrudniejsze będą zapewne napady głodu pierwszego dnia. Nabranie do ust wody (i
potrzymanie dziesięć do piętnastu minut przed wypluciem) złagodzi ten fałszywy
apetyt, zmniejszy chęć jedzenia, która będzie malała w miarę trwania postu. Ludzie
poważnie chorzy albo groźnie zranieni nie kwapią się do jedzenia, zatem poszczenie
przychodzi im bez trudu. W takich wypadkach bezpiecznym zaleceniem jest zaprzestanie
jedzenia, póki nie wróci apetyt, albo póki chory nie poczuje się zupełnie dobrze.

KIEDY POŚCIĆ?

Natura w ybrała wiosnę na porę dorocznego „sprzątania". Świadectwem tego faktu są


pierwsze zielonolistne jarzyny i owoce, które wówczas pojawiają się i wkraczają na nasz
stół. Zielonolistne jarzyny i zioła mają sprawdzoną zdolność oczyszczania krwi, znaną od
stuleci, a ich właściwości przeczyszczające czynią z nich skuteczne „środki czyszczące".
To samo dotyczy pierwszych owoców. Na przykład’ czereśnie, należące do najwcześniej
dojrzewających owoców, zyskały od dawna uznanie dzięki swoim zdolnościom
„czyszczącym". Ich ponętna barwa oraz słodki i subtelny zapach, zwłaszcza gdy są
zjadane natychmiast po zerwaniu, wprost z drzewa, daje znakomite w yniki w oczyszcza­
niu krwi i przeczyszczaniu. Dieta złożona wyłącznie z czereśni i trwająca pięć do sześciu
dni stanowi „zamaskowany post" i warto jej spróbować. Ponieważ w czasie postu
odporność na zimno jest obniżona, przyjemniej pościć przy cieplejszej pogodzie, co
jednak nie znaczy, że mamy czekać na powrót ciepła, jeżeli istnieje potrzeba postu.
Odkładanie postu może być niewskazane, bowiem zwłoka może oznaczać rozwój
choroby. Nietrudno przecież pozostać w domu w czasie postu i czuć się dobrze, nawet
gdy jest chłodniej.

W JAKIM CELU POŚCIĆ?


Poszczenie jest wskazane w wielu wypadkach. Na przykład przy pierwszych objawach
popularnego przeziębienia post jest środkiem zapobiegawczym. Warto zacząć postępo­

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
wanie oczyszczające (post) zanim choroba rozwinie się w stan poważny i przewlekły.
Mniejsze dolegliwości, jak bóle głow y, dolegliwości wątrobowe, podenerwowanie, urazy
czy nawet bardzo silna rozpacz stanowią wskazówkę, że warto odmówić sobie paru
posiłków. Czas trwania postu zależy oczywiście całkowicie od stanu pacjenta. Przy
poważniejszych schorzeniach trzeba wziąć pod uwagę ilość trujących odpadów i obcych
zastoin i często wskazany jest wówczas dłuższy post. Wiek pacjenta stanowi następny
ważny czynnik, bowiem nie możemy oczekiwać, że w ciągu kilku dni czy tygodni
zniweczymy skutki niewłaściwego odżywiania się przez całe życie. Chory przewlekle
musi zatem zdobyć się na cierpliwość i w ytrzym ałość w wysiłkach o przywrócenie
zdrowia. Trzeba się liczyć z tym, że pacjent będzie zniechęcony a nawet przerażony
rezultatami postu w pierwszych stadiach „porządków ''. Jednak przy pełnym przekonaniu
0 celowości tych zabiegów i wiedzy o zachodzących zjawiskach ostateczne rezultaty
okażą się godne zabiegów. Nieco dyscypliny w yw oła w końcu zdecydowany przypływ
energii i cudowne uczucie wewnętrznego dobrego samopoczucia płynące z funkcjono­
wania zdrowego organizmu.

GDZIE POŚCIĆ?

Często należy poświęcić wiele uwagi miejscu, w którym mamy pościć. Dokonywany
w dobrej wierze nieunikniony sprzeciw członków rodziny okazuje się najtrudniejszą
przeszkodą. Nasi najbliżsi wskutek zakorzenionego lęku przed głodowaniem wpojonego
nam wszystkim w dzieciństwie nie będą mogli się powstrzymać od pełnych lęku
ostrzeżeń i niekiedy ze łzami będą błagać, aby poszczący „z ja d ł coś". Szczerze i
głęboko wierzą, że post trwający dłużej niż parę dni w yw oła znaczną szkodę dla
zdrowia, jeżeli nie śmierć głodową. Lekceważenie ich próśb skłoni ich do histerycznych i
gniewnych w ysiłkó w w celu zmuszenia chorego, aby „z ja d ł coś solidnego i pożywnego",
1 nieszczęsny pacjent już osłabiony chorobą traci swoje początkowe zdecydowanie i
poddaje się naciskom „jedząc coś", czego często powinien się wystrzegać. Może się
zdarzyć, że poszczący nie jest w pełni przekonany o skuteczności postu i w takim
wypadku łatwiej można go odwieść .od początkowego zamiaru, bowiem brak mu
śmiałości przekonań. Jeżeli do tego dojdzie, należy przynajmniej jeść produkty wskazane
przez prof. Ehreta przy zakończeniu postu, aby najwięcej z niego zyskać. W takiej
sytuacji rozsądnie b yło b y odbywać post pod odpowiednią opieką w sanatorium lub
pensjonacie specjalizującym się w takich kuracjach, zwłaszcza jeżeli pacjent zamierza
post dwu- trzytygodniowy. Nie zapominajmy, że poszczący znajduje się na „bezkrwa­
wym stole operacyjnym natury" i należy mu zapewnić w razie potrzeby odpowiednie
zabiegi, jak codzienne kąpiele, masaże, lewatywy przy całkow itym odpoczynku i
odprężeniu, aby mógł zachować a nawet powiększyć siłę fizyczną i dobre samopo­
czucie. Posłuszeństwo prawom natury oznacza zdrowie, nieposłuszeństwo, czy to
rozmyślne czy przez niewiedzę, w yw ołuje ból, chorobę a nawet śmierć. Inaczej mówiąc,
zdrowie nie jest rezultatem zbiegu okoliczności ale owocem starań, bowiem prawidłowe

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
funkcjonowanie organów cielesnych oznacza zdrowie a ich rozregulowanie w yw ołuje
chorobę. Ostrzegawcze sygnały bólu i niepokoju oznaczają, że mimowolnie czy
świadomie pogwałcone zostały prawa natury. Wolność od bólu czyli zdrowie oznacza, że
b y ły przestrzegane. W przeważającej większości chbrób natura wymaga w celu odzyska­
nia zdrowia tylko zaniechania tego, co b y ło początkową przyczyną niedomagania —
jednak nasza naturalna skłonność do poszczenia, choćby przez zrezygnowanie z jednego
posiłku, zagubiła się w dzisiejszej cywilizacji i zwrot chorób można bez wahania
przypisać przyjętym obyczajom naszej rozwiniętej cywilizacji.

JAK DŁUGO POŚCIĆ ?

Długotrwałości postu nie trzeba ściśle ustalać z góry. Różne reakcje fizyczne i
psychiczne zachodzące w czasie poszczenia mogą spowodować niepotrzebny popłoch
zarówno u poszczącego jak i u niedoświadczonego lekarza. Po raz pierwszy od lat, a może
po raz pierwszy w życiu możliwe jest gruntowne oczyszczenie systemu tkanek a
zastarzałe toksyczne odpady i trucizny zostają wydalone, skoro tylko ustąpi ściśnięcie
przewodów krwionośnych wywołujące nadciśnienie. Odnowiona energia życiowa umoż­
liwia obiegowi krw i rozprowadzenie rozpuszczonego śluzu i toksycznych odpadów już
skierowanego do wydalania i owe trujące przeszkody mogą w yw ołać w tym okresie złe
samopoczucie. Przekonacie się jednak, że skoro ty lk o proces oczyszczający zostanie
ukończony a odpady wydalone, poszczący poczuje się silniej niż kiedykolwiek przedtem.
Ehret często wspominał, że jego poszczący pacjenci rzeczywiście czuli się lepiej w
trzecim tygodniu postu niż w pierwszym. Niezakłócony obieg krwi może sam już
w yw ołać zwiększoną energię życiową — kolejny dowód na to, że natura leczy przez
poszczenie. Owo właśnie wydalanie odpadów, trujących substancji, którym i tkanki i
przewód pokarmowy b y ł przez lata „zatkany" a które teraz zostały w-końcu usunięte,
umożliwia powrót do normalnego funkcjonowania organizmu. W ostatecznej mierze ty lk o
sama natura pozwala na zwolnienie prawdziwego procesu leczenia przez post i wynikające
z niego wydalanie substancji odpadowych przez różne organy oczyszczające, to znaczy
przez skórę, nerki, płuca, kiszki a także oczy, uszy i nos. „M ły n y Boże mielą pow oli, ale
mielą niezwykle drobno".
W końcowym podsumowaniu nie możemy przesadzić w przypominaniu, że to, co
znamy jako chorobę stanowi w rzeczywistości „proces czyszczący" - niejako szczególny
w ysiłek zaniedbanego, chorego organizmu skierowany na wyrzucenie nienormalnych
ilości utajonych trujących substancji odpadowych. Źródłem tego stanu są nasze
wynaturzone obyczaje żywieniowe, będące wynikiem fałszywych nauk odbieranych od
dzieciństwa. Usiłujemy powstrzymać ból stosując środki nienaturalne zamiast uznać go
za ostrzegawczą wskazówkę natury o jakimś miejscowym przejawie ogólnego zaburzenia.
Większość ludzi, nigdy nie zaznawszy uczucia prawdziwego zdrowia i energii życiowej,
nie zdaje sobie sprawy z tego, czego im brakuje. Rzadko podejrzewają, że najwięksi
wrogowie ludzkości — ciemnota, egoizm, chciwość i żarłoczność — przyczyna ich

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
największych fizycznych i umysłowych niedoli istnieje w nich samych. Przerwijmy
bezmyślne i rozwiązłe przejadanie się. Stosujmy się do niezmiennych praw natury w
poszukiwaniu niezawodnych sposobów powrotu do zdrowia. Post daje organizmowi
sposobność naprawy błędów niewłaściwej diety i niewłaściwych kombinacji pokarmów.
Osiągnięcie tego pełniejszego, zdrowszego życia jest w naszym zasięgu. Im szybciej
poweźmiecie decyzję jego rozpoczęcia tym lepiej będziecie się czuli. Dlaczegóż zatem nie
skorzystać ze sposobności i nie pomóc sobie w osiągnięciu pożądanego celu, którym jest
dłuższe, szczęśliwsze, zdrowsze, pełne energii życie.
Stańcie się praktykami zdrowia i udowodnijcie sobie, że ścisła dyscyplina przynosi
wartościowe w yniki. Następnie drogą pouczeń i przykładu wysoko nieście pochodnię
wiedzy i oświecenia swojemu bliźniemu, który, choć chwieje się na samej krawędzi
upadku fizycznego i umysłowego, to nadal nie jest w stanie pojąć tych prostych prawd
ani zrozumieć przyczyny swoich cierpień. Niechaj zapragnie podróżować szeroką drogą
zdrowia prowadzącą ,do całkiem nowego - cudownego, radosnego życia, fizycznego,
duchowego i umysłowego odrodzenia.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Y

Kazimierz Chodkiewicz

PIERWSZE KROKI
W NOWOCZESNEJ JODZE
(First Steps in Modem Joga)

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
SPIS TREŚCI

Str.
Rozdział I
Joga na Wschodzie i Zachodzie ..................................................................... 5g
Rozdział II
Pięć zasad samooczyszczenia.......... .............................. ................................. 72
Rozdział III
O rozwijaniu w sobie czterech zalet. ............................... ................... .. 79
Rozdział IV
Postawa, oddech i uwaga ........................................................................... 93
Rozdział V
Koncentracja, medytacja, kontemplacja ...................................................... 105

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Rozdział I

JO G A NA WSCHODZIE I ZACHODZIE

Czym jest joga? Jeszcze do niedawna słowo to, jeśli w ogóle cokolwiek znaczyło na
Zachodzie, kojarzyło się z postacią wychudzonego, potarganego fakira wyciągniętego na
łożu nabitym gwoździami. Dzisiaj jednak na całym świecie joga wzbudza zainteresowanie
ludzi myślących, którzy zaczynają sobie uświadamiać, że studiowanie i praktykowanie jej
może doprowadzić do rozjaśnienia umysłu, szerszego spojrzenia na świat, osiągnięcia
większe' sprawności w organizowaniu i wypełnianiu codziennych obowiązków.
Aby zrozumieć rolę, jaką ta Królewska Nauka odegrała w procesie rozwoju
świadomości iudzkiej, musimy się cofnąć co czasów, gdy człowiek dopiero się wyłaniał
ze stadium zwierzęcego. Ta długa powolna faza ewolucji rozpoczęła się w istocie wtedy,
gdy człowiek pierwotny, „homo sapiens", by przetrwać w trudnym i niebezpiecznym
otoczeniu, zaczął posługiwać się umysłem, aby kierować ręką i okiem. Ten zalążek
inteligencji rozwijał się przez całe wieki; dzisiaj bujnie rozkwita w umysłach naszych
przodujących uczonych i filozofów. A wobec tego, że człowiek pierwotny nadal istnieje
na naszej ziemi, porównując jego umysł z olśniewającymi intelektami wysoko rozwinię­
tych ras, możemy stwierdzić jak daleko posunęła się ludzkość na drodze ewolucji.
Jeszcze datej posunęli się wielcy luminarze świadomości, duchowi nauczyciele i mędrcy,
którzy swym życiem rozjaśniali drogę wszystkim idącym w ich ślady.
Normalny proces ewolucji człowieka jest podobny do podróży szeroką wygodną
drogą, wznoszącą się dookoła zboczy wysokiej góry. Na szczycie tej góry lśni Gwiazda
Ostatecznego Spełnienia — osiągnięcie ponadludzkiego poziomu świadomości. Każde
okrążenie trochę wznosi ludzkość, nieco wyżej i nieco bliżej szczytu, ale podróż jest
długa i powolna. Na to więc, by cała ludzkość dotarła do szczytu góry w ten sposób,
potrzeba wielu tysięcy lat.
Jest jednak krótsza ścieżka, wiodąca zboczem prosto w górę — stroma, skalista, pełna
kamieni i przeszkód, lecz prowadząca wspinającego się szybciej na szczyt, do celu
ewolucji. I ta krótsza ścieżka znana jest na Wschodzie jako joga.
Sanskryckie słowo „joga" pochodzi z przedaryjskiego rdzenia „yu j" i oznacza: łączyć
oraz ujarzmiać, powściągać. Ten sam rdzeń znajduje się w łacińskim słowie „iugum",
oznaczającym jarzmo czyli drewniany zaprząg łączący karki pary wołów. W naszym
wypadku słowo to oznacza zjednoczenie niższej natury człowieka z jego wyższą, z Ego -
wewnętrznym wyższym Ja, wyższą jaźnią. Jest to naprawdę metoda przyspieszenia
ewolucji — szybka droga, skrót wprost na szczyt.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Uczeń jogi stara się osiągnąć po kilku zaledwie reinkarnacjach to, co przeciętny
człowiek osiąga po setkach reinkarnacji. Widać stąd, że to co na Wschodzie nazywa się
jogą, jest pewnego rodzaju ćwiczeniem ezoterycznym, metodą doskonalenia charakteru,
uczuć i myśli człowieka - intelektu, intuicji i woli; jest tym, co wznosi jego świadomość
do sfery czystego ducha.
Na Wschodzie istnieje wiele systemów jogi dostosowanych do różnych ludzkich
temperamentów, ale tu wymienimy jedynie kilka z nich, o innych bowiem łatwo można
się dowiedzieć z książek osiągalnych na Zachodzie. „Bhagawadgita"1, starożytny
hinduski poemat filozoficzny wymienia siedemnaście różnych systemów jogi. Szczegó­
łowo opisują je także inne indyjskie księgi. Zanim jednak podejmiemy ten temat, dobrze
będzie powiedzieć parę słów o wewnętrznej naturźe człowieka, tak jak widzi ją i opisuje
nauka okultystyczna. ,
Człowiek jest duchem, a nie ciałem. Jest iskrą boskiej świadomości wyłonioną w
zaraniu stworzenia z wszechogarniającego umysłu Logosu Słonecznego, stwórcy i władcy
systemu słonecznego. Jest cząstką duszy wszechświata, iskrą wyłonioną z Boga. Przez
Niego został posłany w światy form i materii, by przejawić się w nich, doświadczyć ich,
nauczyć się pokonywać tę materię i wreszcie, by jako w pełni świadomy siebie byt
duchowy, powrócić do Boskiego Źródła, z którego się w yłonił eony wieków temu.
Każdy z nas jest taką iskrą, nazywaną w naukach okultystycznych Monadą — jednostką
świadomości.
Monada zstępująca ze swej boskiej siedziby jest wyposażona w utajone zasoby woli,
intuicji i intelektu, które razem tworzą Ego — indywidualność, jedyność, wyższą jaźń
każdej ludzkiej istoty. Nieśmiertelna Jaźń ^stępuje wielokrotnie z planów duchowych w
światy form, substancji i materii, gdzie przejawia się jako osobowość ludzka w
poszczególnych reinkarnacjach. Tak więc natura ludzka składa się z trzech członów;
dwóch wiecznych! Monady i Ego oraz z przemijającej, zmieniającej się z inkarnacji w
inkarnację osobowości.
Monada przebywa na wysokim poziomie duchowego planu istnienia. Ego — stale
pozostaje w sferze wibracji licznych energii na planie woli (Atmic), intuicji (Buddhic) i na
wyższym szczeblu planu mentalnego. Te trzy pierwiastki Ego stanowią potężne centra
energii duchowych na tych poziomach. U przeciętnego człowieka wola i intuicja znajdują
się w dość nierozwiniętym stadium. Umysł wyższy natomiast działa w pełni i ten
pierwiastek jest siedzibą Ego - wyższej jaźni.
Istnieje pewnego rodzaju zasłona oddzielająca wyższe pierwiastki od składników
osobowości, pewnego rodzaju kurtyna chroniąca osobowość przed napływem energii
duchowych, które są tak potężne, że aż niebezpieczne. Ego komunikuje się z
osobowością poprzez tę przesłonę wąziutkim kanalikiem pomiędzy intelektem a ciałem
mentalnym. Ten wąski przesmyk jest jedyną linią komunikacyjną. Celem każdego
systemu jogi jest poszerzenie i powiększenie tego kanału po to, aby Ego mogło objąć w

1 Będący częścią „Mahabharaty" - przyp, t+um.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
pełne posiadanie osobowość i zharmonizować wszystkie jej energie i działania z celami
ewolucyjnymi duszy ludzkiej. Zagadnieniem tym zajmiemy się później bardziej szczegó­
łowo.
Główne systemy indyjskiej jogi, to:
1. Radża Joga
2. Karma Joga
3. Bhakti Joga
4. Dżniana Joga
5. Laja Joga
6. Mantra Joga
7. Hatha Joga
Najniżej spośród tych siedmiu została umieszczona Hatha Joga, działa bowiem
poczynając od ciała fizycznego w górę, a na szczycie znajduje się Radża Joga, ponieważ
jest systemem najbardziej duchowym; pięć pozostałych prowadzi stopniowo od
najniższego do najwyższego. Dobrze będzie rozważyć główne cechy charakterystyczne
każdej z tych metod.
Hatha Joga próbuje udoskonalić osobowość ludzką poprzez surową dyscyplinę ciała
fizycznego, specjalną dietę oraz specjalne ćwiczenie oddechowe i postawy, gdyż — jak
mówią jej rzecznicy — „dzidki doskonałemu ciału umysł może funkcjonować jak
nieprzyćmione światło". Oznacza to, że system Hatha Jogi działa od dołu wzwyż,
próbując wpływać na ciało astralne i mentalne poprzez promieniujące i zdrowe ciało
fizyczne i wtórnik eteryczny. Aby to osiągnąć, w systemie Hatha Jogi stosuje się liczne
skomplikowane metody oddychania, przeróżne, bardzo wypracowane i trudne, postawy
ciała fizycznego regulujące przepływ prądów w ciele eterycznym.
Następnym systemem jest Mantra Joga — metoda wykorzystująca do swoich celów
siłę dźwięku. Dźwięki i słowa powtarzane rytmićznier z odpowiednio dobraną intonacją
przenikają fizyczną barierę i oddziaływują na substancje eteryczne, a nawet na astralne.
Jak wiadomo, pewne dźwięki mogą sprawić, że materia stała odpowie na nie podobnymi
wibracjami, tak jak struny fortepianu rezonują na dźwięk kamertonu. To prawo dźwięku
działa i w światach nadzmysłowych. Ultradźwięki wpływają na strukturę cząsteczek
fizycznych, zwłaszcza na te, które znajdują się w żywej komórce. Jednak w bardziej
rozrzedzonej substancji podplanu eterycznego i w planie astralnym intensywność
znacznie wzrasta.
Uczeń Mantra Jogi wykonuje specjalnie wybrane mantramy, aby udoskonalić
przepływ prądów eterycznych, rozwinąć organy eteryczne i w ten sposób uzyskać
określone władze psychiczne. Mantry, częściowo wpływając na ciało astralnę i mentalne
ucznia, przemieniają całą jego osobowość.
„Laja" w sanskrycie znaczy: „być rozpuszczonym" albo „wchłoniętym". Laja Joga
koncentruje się na sile życiowej w ciele eterycznym. Prądy tej siły płyną z ośrodka u
podstawy kręgosłupa i znane są na Wschodzie pod nazwą Kundalini — Wężowego Ognia.
Przenosząc ten ogień z czakramu u podstawy kręgosłupa w górę, w kierunku innych
czakramów w ciele eterycznym, Laja Jogin wpływa na swoje ciało astralne i mentalne.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
zdobywa władze psychiczne i jednoczy swą osobowość ze swoją indywidualną jaźnią w
świecie duchowym.
Te wymienione wyżej trzy metody nazywane są czasem „jogami ciała", ponieważ
głównie działają w obrębie ludzkiej osobowości, hartując i oczyszczając mocno
zagęszczone ciało fizyczne, doskonaląc jakość jego odpowiednika eterycznego, równowa­
żąc i harmonizując wibracje w ciele astralnym i mentalnym, a w ten sposób umożliwiając
uczniom niezawodne ujarzmienie osobowości. Praktykujący te trzy systemy mogą w
końcu przebić zasłonę oddzielającą światy pozamaterialne — siedzibę Ego od światów
form i kształtów — domeny osobowości, lecz ta droga skierowana z dołu do góry nie jest
drogą właściwą, Prawdziwie duchowe jogi działają inaczej, to znaczy' z planów
duchowych w dół, do osobowości - i to jest właściwa metoda tej wielkiej duchowej
przygody. Metody „jogi ciała" są niebezpieczne dla Europejczyków, zwłaszcza gdy
praktykuje się je bez porady kompetentnego nauczyciela, a takich nauczycieli rzadko
można spotkać w świecie zachodnim. Temat ten zostanie szczegółowo omówiony
później.
Następne trzy systemy, prawdziwie duchowe jogi zostały w starożytnych Indiach
wypracowane tak, by odpowiadać trzem głównym temperamentom natury ludzkiej,
typowi intelektualnemu, emocjonalnemu i praktycznemu. „Dżnianam" w sanskrycie
oznacza: „mądrość", „poznanie", więc Dżniana Joga jest jogą intelektu. W tym systemie
umysł uczy się wzńosić na wyższe poziomy myśli abstrakcyjnej, dostrzegać Wyższą Jaźń
we wszystkich rzeczach i w ten sposób uwalniać się od ułudy osobowej niższej jaźni, I
tak zasłona zostaje przedarta, intelekt i umysł zestrajają się i łączą razem, by dotrzeć do
najwyższej rzeczywistości dzięki pełnemu poznaniu jedności poznającego z przedmiotem
poznania.
Sanskryckie słowo „bhakti" pochodzi z rdzenia „bhaj", co znaczy: „służyć" lub
„czcić". Bhakti Joga jest więc jogą świętych i mistyków, zarówno na Wschodzie, jak i na
Zachodzie, gdzie znana jest na ogół jako „Droga Mistyczna” . Działa uczuciem,
doskonaląc je i podnosząc do tak intensywnej adoracji Najwyższego, iż Ego odpowiada na
to wezwanie poprzez pierwiastek intuicji (czyli „miłości-mądrości"). I znowu przedziera
się zasłona, mistyk wkracza w świat intuicji (Budhic), w sferę jedności, wszechświado-
mości. Najwyższej Rzeczywistości, która jest Kochającym i Kochanym, Jednym i
Wieloma.
Karma Joga wreszcie jest jogą czynu, służby i ofiary na rzecz ludzkości i świata.
„Karma" pochodzi z rdzenia słowa „kri", co oznacza: „działać"2. Karma Jogin kieruje
się wolą służenia, dawania i udoskonalania świata; jest sprawny w działaniu, wie czego
chce, a jego wola staje się jak zahartowana stal. Ta wola wywołuje właśnie w rezultacie
odzew Pierwiastka Atmicznego w Ego, dając możliwość bezpośredniego kontaktu woli
duchowej z wolą działania. Tak więc otwiera się przejście w zasłonie i trwale się ustala
kanał pomiędzy świadomością rozumową a atmiczną wszechświadomością. Jest to droga
wielkich sług ludzkości, wielkich nauczycieli, organizatorów, władców i przywódców,

2 Rdzeń „k ri” (gr. c r i s i s) — oznacza również „decydować" — Przyp. tłum.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
którzy oddziaływając na narody i cywilizacje podczas długich wieków ludzkiej ewolucji
promieniują w mrokach historii jak światła przewodnie.
Wykres na str. 64 pokazuje wzajemny stosunek tych trzech systemów. Widzimy pięć
planów, poprzez które postępuje ewolucja ludzkości, od najniższego - fizycznego do
najwyzszego - atmicznego. Każd/z nich, zarówno plan mentalny jak i fizyczny, ma po
dwa podplany; odpowiednio: wyższy oraz niższy podplan mentalny, a także gęsty
fizyczny oraz podplan eteryczny. Kreskowana linia oznacza zasłonę. Podwójne linie
łączące wyzsze pierwiastki z „ciałami" oznaczają nowe kanały otwarte ćwiczeniami
poszczególnych systemów jogi - kanały pomiędzy Ego a osobowością jogina.
Wieńczy te siedem systemów Radża Joga - Królewska Ścieżka Wschodu. Działa
wychodząc równocześnie od trzech pierwiastków Ego i w ten sposób łączy system
Dżmana, Bhakti i Karma Jogi w jedną Ścieżkę Oświecenia. Jest to joga najtrudniejsza
najmozolniejsza spośród tych siedmiu. Radża Jogę znają starożytne Indie od nie­
pamiętnych czasów. Nauczano jej i ustnie komentowano przez wiele stuleci, dopóki jeden
z jej mistrzów, Patańdżali, me spisał tych przekazów i nie został uznany za założyciela
szkoły Radzą Jogi3. Jego komentarze są obecnie dobrze znane na Zachodzie jako
„Jogasutry" Patańdżalego. W dalszym ciągu książki posłużę się cytatami z niektórych
sutr.
Zwracaliśmy juz uwagę na niebezpieczeństwa grożące wtedy, gdy europejscy ucznio­
wie tych trzech „cielesnych" systemów jogi, praktykują na oślep i bez wyboru nie
umiejąc odróżnić rzeczy dobrych od złych; obecnie zajmiemy się tymi niebezpieczeń­
stwami szczegółowo.
W systemach „jogi ciała" mamy dwa rodzaje ćwiczeń, które mogą się stać
niebezpieczne lub nawet zgubne dla uczniów zachodnich. Są to specjalne ćwiczenia
oddechowe i różne towarzyszące im postawy ciała, przy pomocy których Hatha Jogin
przyspiesza wzrost niewidzialnych ośrodków energii w ciele eterycznym i astralnym,
osiągając na tej drodze siły psychiczne i panowanie nad przepływem prądu w obu tych
ciałach.
Mantra Joga i Laja Joga nie grożą niebezpieczeństwem Europejczykowi. Mantry,
jakimi praktykujący Mantra Jogę pobudza wzrost ośrodków siły, są na ogół wyśpiewy­
wane w sanskrycie, którego nie znamy. A nawet gdyby ktoś znający ten starożytny język
wyrecytował je sobie z książki, nie osiągnąłby żadnych rezultatów, ponieważ głównymi
elementami działającymi w mantrach są rytm i intonacja, w jakich należy te zaklęcia
wykonywać. Konieczne jest, aby podał je ustnie nauczyciel-Hindus i nie można się ich
nauczyc bez jego pomocy i rady. To samo dotyczy systemu Laja Jogi. Rozbudzenie
„Ognia Wężowego", Kundalini, osiąga się dzięki specjalnemu i utrzymywanemu w ścisłej
tajemnicy oddychaniu oraz dzięki odpowiednim medytacjom nie ujawnianym uczniom
europejskim - wobec tego tych dwóch systemów jogi na ogół się nie studiuje ani nie
praktykuje na Zachodzie.

Ale Z Hatha Jogą t0 całkiem inna sPrawa- Mamy liczne książki na ten temat, napisane
Data urodzenia Patańdżalego nie jest pewna. Zachodni autorzy umieszczają go w V III w. przed
n, Chr., autorytety hinduskie podają znacznie wcześniejszą datę.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
PLAN PODPLANY

WOLI WOLA
(ATMIC)

Centrala Usługowo-Wytwórcza „Różdżkarz" Poznań


IN TU ICJI
IN TU ICJA
(M IŁOŚĆ-MĄDROŚĆ)
(BUDDHIC)

W Y Z SZY M EN TALN Y IN T EL EK T
M ENTALNY ZASŁO N A
(MANASIC)
N IZSZY M EN TALN Y C IA ŁO M EN T A LN E

A STRA LN Y C IA ŁO A STR A LN E
(UCZUCIOWY)

ET ER Y C Z N Y
FIZYC ZN Y
G ĘSTY FIZ YC Z N Y C IA ŁO FIZY C ZN E

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
przez indyjskich i europejskich okultystów oraz pseudo-okultystów4. Tego systemu
łatwo się nauczyć z książek, a postawy ciała i ćwiczenia oddechowe można z
powodzeniem wykonywać bez pomocy nauczyciela.
Te ćwiczenia są niebezpieczne nie tylko dla ciała fizycznego i płuc, lecz także dla
równowagi umysłowej ucznia. Jeżeli wykonuje się je pod opieką jasnowidzącego
nauczyciela, można zaprzestać ich w porę, gdy zaczyna się dziać coś złego w
niewidocznych ciałach adepta. Innym niebezpieczeństwem jest fakt, że w wyniku
pewnych ćwiczeń oddechowych rozwijają się specjalne kanały w wiązaniach ciała
eterycznego pomiędzy ośrodkami siły w tym ciele.
Czytelnik książek o Hatha Jodze, który podejmuje ćwiczenia oddechowe mając
nadzieję, że rozwinie pewne siły psychiczne, zwykle się zniechęca, gdy siły te nie
nadchodzą. Przerywa studia i ćwiczenia, lecz szkoda już zaistniała. Część kanału
eterycznego otworzyła się, a płynące w tym kanale prądy zostały nagle zablokowane.
Nastąpiło okaleczenie ciała eterycznego, skutki mogą być zgubne i dla ciała eterycznego,
i dla fizycznego. Ćwiczenia oddechowe raz zapoczątkowane muszą być prowadzone do
końca, nie wolno ich porzucać w pół drogi.
Przytoczenie opinii ludzi wiedzących o tych niebezpieczeństwach - wybitnych
okultystów i pisarzy — wiele może wyjaśnić.
Annie Besant w prelekcji o „Indyjskiej Jodze", wygłoszonej podczas Zjazdu
Teozoficznego w roku 1893, ostrzega:
„Tak więc, ten kto ćwiczy Hatha Jogę stosunkowo łatwo może osiągnąć panowanie
nad pewnymi siłami w świecie materii. Hatha Joga rozbudza ciało astralne, wprawia
centra astralne w wibracje; także osiąga się władzę o niezwykłym charakterze, jeśli idzie
o świat zewnętrzny. Ale są to moce złe w tym sensie, że Wychodząc od dołu i
pobudzając ciało fizyczne i astralne bez równoczesnego współdziałania z umysłem i
Duchem, szybko dochodzi się do granic działania. Jest to pobudzenie sztuczne zamiast
naturalnego i zgodnego z ewolucją. Organy te należy pobudzać od góry, a nie od dołu,
jeżeli mają przetrwać w kolejnych żywotach; a ćwiczenia Hatha Jogi pobudzają działanie
z dołu do góry, dokładnie tak jest w hipnozie zaczyna się od paraliżowania zmysłów
zewnętrznych; w ten sposób stopniowo doprowadza się do atrofii i trwałego paraliżu.
Ćwiczenia Hatha Jogi praktykowane długo uniemożliwiają Radża Jogę w tym wcieleniu"5.
„Fizyczne zamykanie różnych zmysłów, fizyczna kontrola oddechu rzeczywiście '
nadają — jak się to mówi — lekkość i ułatwiają umysłowi wycofanie się ze świata
zewnętrznego. Ale tam, gdzie te wskazania, ujawnione tylko częściowo, zaczynają nagle
praktykować ludzie dziedzicznie nieprzystosowani do takich ćwiczeń, i gdy przeprowa­
dzają je z uporem i zachodnią energią, bez pomocy kogoś, kto wie jak pokierować
uczniem, owe praktyki mogą się stać niesłychanie niebezpieczne. Jeżeli przekroczy się
pewien próg, mogą głęboko oddziałać na organy ciała i spowodować chorobę lub

4
Mówiąc „Europejczycy" mam też na myśli Amerykanów.
5 „Yoga - The Hatha Yoga and the Raja Yoga of India" („Joga - Hatha Joga i Radża Joga w In-
dniach"). Biblioteka Teozoficzna, Madras, Indie. Strony: 34—35 oraz 27—28.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
śmierć. Posuwanie się w tych ćwiczeniach za daleko nie jest roztropne nawet dla Was,
Azjatów, chyba, że ćwiczycie pod kierunkiem kogoś rozumiejącego rzecz dogłębnie i
umiejącego powstrzymać was w momencie, gdy zbliżycie się do niebezpieczeństwa. Dla
Europejczyka natomiast praktykowanie tego jest w ogóle niemądre, ponieważ ani jego
dziedzictwo fizyczne, ani otoczenie fizyczne i psychiczne w jakich żyje, nie są
odpowiednie dla ćwiczeń, o których można powiedzieć, że działają w kręgu życia
psycho-fizycznego; tak więc te praktyki mogą być niesłychanie niebezpieczne. Europej­
czyk wstępujący na tę drogę powinien zacząć ćwiczenia fizyczne w inny sposób".
Paul Brunton, znany europejski pisarz i okultysta, wyraża taką opinię o oddychaniu w
systemie Hatha Jogi:
„W tym miejscu jest absolutnie niezbędne ostrzeżenie przed praktykowaniem bez
wyboru rozpowszechnianych niebacznie ćwiczeń oddechowych indyjskiej jogi. Ścieżka
opanowania oddechu metodą jogi jest bezpieczna przy pomocy nauczyciela, który
prpwadzi i ochrania ucznia, ale bez tego jest to ścieżka ogromnie niebezpieczna. Jak
powiedział mi kiedyś pewien adept jogi, gdy siedzieliśmy razem w cienistym gaju:
„Starożytni mistrzowie, którzy znali różne skutki różnych sposobów oddychania, uczą,
że poprzez oddychanie możemy sami uczynić się potężnymi na miarę bogów, lecz
równie dobrze możemy wpaść w obłęd, nabawić się nieuleczalnych chorób, spowodować
swoją nagłą śmierć. Zrozumiecie wtedy, że tam, gdzie korzyści są tak ogromne, nie
mniejsze są niebezpieczeństwa. Nasz system obejmuje ćwiczenia zmierzające do różnych
celów i podczas, gdy niektóre są niemal nieszkodliwe, inne działają tak potężnie, iż mogą
wyrządzić poważne szkody"6.
Indyjski pisarz Vasant G. Rele w książce o Hatha Jodze jasno ostrzega, że władze
psychiczne raz osiągnięte mogą doprowadzić do zaburzeń w ciele mentalnym ucznia.
W paragrafie o jednym z ćwiczeń Hatha Jogi, pranajamie, „sztuce oddechu", pisze co
następuje:
„Tutaj ponownie ostrzegamy przed wykorzystywaniem siły zdobytej dzięki prana­
jamie do niegodziwych celów lub do osiągnięcia władz psychicznych, ponieważ
następuje wtedy uwikłanie się w otaczające przedmioty. Wynika to z utrzymywania
siebie, swojej jaźni, w więzach ciała, a skutki tego widać w postaci zniweczenia tych sił i
utraty równowagi umysłowej " 7.
Sądzę, że wymienione cytaty jasno wskazują na grożące niebezpieczeństwa. Powróci­
my do tego zagadnienia w rozważaniach o odpowiednich etapach ćwiczeń ucznia w
nowoczesnej jodze.
Idea, że rozwój duszy ludzkiej można przyspieszyć specjalnymi metodami, nie
narodziła się jedynie w umysłach mędrców starożytnych Indii, znano ją również na
Zachodzie, gdzie stała się częścią pewnych systemów religijnych i filozoficznych i

6 "The Secret Patii” („Tajemna Ścieżka") — wg wyd. ang. Rider and Comp., London. 1952. str. 12;
przekład tłumacza.

7 "The Mysterious Kundalini" („Tajemna Kundalini''), Bombaj, wyd. z 1939 r., str. 10; przekład
tłumacza.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
doprowadziła do założenia szkół ezoterycznych znanych jako Święte Misteria.
W VI wieku przed narodzeniem Chrystusa Pitagoras założył w Krotonie na Sycylii
stowarzyszenie religijne, szkołę filozofii greckiej, zwaną Związkiem Pitagorajskim.
Członkowie tego stowarzyszenia próbowali osiągnąć zjednoczenie z Bogiem lub
upodobnienie się do Niego poprzez doskonałą wiedzę o panującej w naturze harmonii,
opartej na liczbach i stosunkach liczbowych pomiędzy człowiekiem a otaczającym go
wszechświatem. Misteria greckie. Mniejsze w Agracie i Większe w Eleuzis, były w swym
wewnętrznym kręgu ezoterycznymi szkołami Grecji, wskazującymi „wtajemniczanym"
drogę w świat Ducha. Pewne wschodnie kulty, takie jak kult Mitry lub Izydy,
przeniknęły do rzymskich stowarzyszeń religijnych, dając obrzędy podobne do Miste­
riów Eleuzyńskich. W średniowiecznej Europie nadzwyczaj obrodziły w mistyków i
literaturę mistyczną wieki od XI do X III. To samo zdarzyło się w wieku X V II, zwłaszcza
w Hiszpanii (św. Jan od Krzyża), a później w Niemczech. Ta „droga mistyczna" była
zdecydowanie Bhakti Jogą świata zachodniego. Owo mistyczne dokonanie było dla
mistyka najwyższym z możliwych osiągnięć duchowych duszy ludzkiej, przeżyciem
opartym na bezpośredniej intuicji i prowadzącym do świadomości Boga i duchowego
zespolenia z Najwyższym. Niektórzy mistycy opisywali swoje przeżycia; pisma te
pozwalają wywieść metody, jakimi się posługiwali, aby osiągnąć zjednoczenie.
Jednym z najznakomitszych mistyków wieku X III był Mistrz Eckhart, urodzony w
Niemczech ok. r. 1260. W swych pismach pokazuje nam drogę, jaką przemierzył, żeby
dojść do Iluminacji, zjednoczenia z Bogiem; jest to droga ćwiczenia siły woli duchowej i
przetwarzania jej w działanie i służbę. Na poziomie Ego: kontemplacja istoty Boga, na
poziomie osobowości: działanie i służba- są kluczami w jego „jodze", co daje
osiągnięcia podobne do Karma Jogi na Wschodzie. Tę ideę wyjaśnia poniższy paragraf:
„Kontemplacja jest dobra, ale i czyny cnoty są konieczne. Maria została pochwalona
za wybranie lepszej części, ale i życie Marty było pożyteczne, ponieważ usługiwała
Jezusowi i Jego uczniom. Św. Tomasz z Akwinu mówi, że życie czynne jest lepsze od
kontemplacyjnego, gdyż w nim przelewa, przekazuje się miłość otrzymaną w kontem­
placji. Zresztą, wszystko to się łączy. To, co posadzimy w glebie kontemplacji, zbierzemy
w żniwach działania i tak osiągniemy cel kontemplacji"8.
Pięć wieków temu niemiecki mnich, Tomasz a Kempis napisał krótki traktat,
zatytułowany „O naśladowaniu Chrystusa"; dzieło to, począwszy od tamtych czasów,
jest nieustannie tłumaczone na niemal wszystkie języki świata zachodniego i osiągnęło
setki wydań9. Jest to czysta i doskonała Bhakti Joga, a że dzieło zostało napisane przez
mnicha dla współczesnych mu duchownych, podkreśla potrzebę zupełnego poddania
osobowości Bogu i Wyższemu Ja, potrzebę oczyszczenia, wysublimowania uczuć i
odrzucenia wszystkich ziemskich przyjemności. Zaleca swoim adeptom oddawanie się
nieustannej modlitwie i medytacji. Następujące cytaty przedstawiają myśl przewodnią
traktatu:

98 „Kazania", III.
W przedmowie do polskiego wydania W ł. Lohn informuje, że „Naśladowanie" już w X V I
i X V II w. miało więcej niż 3000 wydań drukowanych, dziś nie ma prawie chrześcijańskiego narodu,
który by nie posiadał tłumaczenia tej książki. Można zatem mówić o tysiącach wydań. Przyp. tłum.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
„Synu, łaska moja jest drogocenna, nie da się połączyć z zamiłowaniem rzeczy
zewnętrznych i ziemskich przyjemności. Musisz więc usunąć wszystkie przeszkody łaski,
jeśli pragniesz, żebym ją zlewał na ciebie.
Szukaj dla siebie ustroni, chętnie sam przebywaj, nie staraj się o pogawędki z
kimkolwiek, lecz raczej do Boga pobożne zanoś modły, żebyś zachował serce skruszone i
czyste sumienie.
Miej za nic świat cały, a obcowanie z Bogiem przenoś nad wszystkie zajęcia
zewnętrzne. ,
Pełne zwycięstwo odnieść znaczy tyle, co nad sobą odnieść triumf.
Kto bowiem tak sobą zawładnął, że zmysły jego ulegają rozumowi, a rozum Mnie we
wszystkim jest posłuszny, ten jest prawdziwym zwycięzcą siebie i panem świata"1 u.
Niemiecki mistyk Jacob Boehme (1575-1624) pokazuje tę samą Ścieżkę Jogi w
książce „Droga do Chrystusa". Jest to traktat, który łączy ezoteryczną ścieżkę świętych
z duchową postawą umysłów dążących do poznania na drodze intelektualnej — jest to
indyjska Dżniana Joga. Traktat ma formę dialogu pomiędzy Mistrzem a jego uczniem; na
pytanie ucznia, jak to jest możliwe, by mógł usłyszeć głos Boga przemawiającego w jego
najgłębszym Ja, Mistrz odpowiedział:
„Gdy jesteś pełen ciszy i twoje Ja nie myśli; gdy zarówno twój intelekt, jak i twoja
wola są spokojne i biernie się poddają wrażeniom Słowa Wiekuistego i Ducha; i gdy
twoja Dusza, uskrzydlona, unosi się ponad tym, co przemija, ponad zewnętrznymi
zmysłami, a wyobraźnia jest zamknięta w świętej Abstrakcji, wtedy Wiekuisty Głos,
Wzrok i Mowa objawiają się w tobie; i tak Bóg będzie słyszał i „widział poprzez
ciebie", ponieważ staniesz się wtedy Organem Jego Ducha; i tak Bóg mówi w tobie i
szepcze do twego ucha i twój Duch słyszy jego Głos. Błogosławiony jesteś, jeżeli
potrafisz uspokoić kręgi swej wyobraźni, zważywszy, że dzięki temu możesz w końcu
dotrzeć do zobaczenia wielkiego zbawienia Boga, ponieważ posiadłeś już zdolności
odczuwania wszystkich boskich doznań i niebiańskich komunikatów" 11.
''W naszej współczesnej literaturze okultystycznej mamy kilka książek, które przygoto­
wują ucznia do wejścia na ścieżkę ezoteryczną. Odpowiednikiem indyjskiej jogi jest
książka Paula Bruntona „The Secret Path" („Tajemna Ścieżka"). Książka ta opisuje
szczegółowo przeżycia autora na ścieżce intelektualnej sublimacji osobowości i daje
uczniowi rzetelne rady i wskazówki, jak ma postępować poszukując zjednoczenia z
Najwyższą Rzeczywistością. W literaturze teozoficznej mamy dobrze znaną książkę
wskazującą doskonałą i bezpieczną drogę do Królestwa Ducha — J. Krishnamurtiego „U
stóp mistrza" - będziemy się do niej często odwoływać na dalszych stronach tej książki.
W zachodnim świecie mamy też książeczkę będącą jakby „Jogą Zachodu"; wydawa­
łoby się, że chrześcijanie powinni ją dobrze znać — lecz w krzątaninie naszych czasów
zaniedbaliśmy ją i trochę o niej zapomnieliśmy. Jest to prosty chrześcijański Katechizm,
zbiór odpowiednio dobranych, jasno wyłożonych i skomentowanych wzniosłych nauk

10 „O Naśladowaniu Chrystusa", Ks. III, rozdz. 53; tłum. W. Lohn, Kraków, 1948.
11 "Supersenśual Life" {„Ż y c ie ponadzmysłowe"). cz. IV . przekł. tłumacza za tekstem angielskim
William's Law'a.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
moralnych. Jest to system Bhakti i Karma Jogi, a jeśli żyje się tą nauką na co dzień,
prowadzi nas w światy duchowe i kieruje w nich równie bezpiecznie jak jogi Wschodu
wiodą swych uczniów Ścieżką Świętości. Zobaczymy później, jak treść tej książeczki
można wykorzystać, aby dokonać oczyszczenia osobowości i osiągnąć cnoty potrzebne
do doskonalenia charakteru ucznia.
Prowadząc uczniów zachodnich nie można ściśle stosować metod używanych w
ćwiczeniach jogi w Indiach. Są po temu różne powody. Pierwszym jest ten, że ludzie
Wschodu mają wrodzony dar cierpliwości, podczas gdy my wykazujemy się darem
energii. Oni zatem potrafią, po wyjaśnieniu reguł i otrzymaniu dokładnych wskazówek,
pracować zgodnie z nimi powoli i cierpliwie, podczas gdy uczniowie zachodni zaczynając
ćwiczenia okultystyczne chcą wszystko zrobić natychmiast, niecierpliwią ich reguły i
przepisy. U wy pul ił to należycie C.W. Leadbeater następującą uwagą:
„Komuś, kto obdarzony jest wielką energią (virya), z całą pewnością trudno jest
potem osiągnąć słodką cierpliwość (kshanti). Człowiek, który ma taką energię i
dowiaduje się o ścieżce, chce natychmiast nią kroczyć do samego końca — ale bez
cierpliwości będzie powodował takie zamieszanie przez całą drogę i stwarzał takie
ilości najeżonej trudnościami karmy, że skutkiem tego sam siebie bardzo opóźni.
Z drugiej strony ten, kto obdarzony jest cierpliwością, a nie ma energii, będzie
ukontentowany bardzo powolnym posuwaniem się — i jego postępy będą rzeczywiście
bardzo nieznaczne"12.
Następna różnica polega na tym, że uczniowie jogi w Indiach i Tybecie muszą
podporządkować się bardzo ścisłym regułom rządzącym ich życiem w okresie
przeprowadzania ćwiczeń, i że zawsze mają przy sobie nauczyciela zwanego guru, który
ma bezpośrednią pieczę nad ćwiczeniami. Uczniowie znajdują się ppd jego opieką, w
zasięgu jego duchowej „aury" i pod jego wpływem; zwykle tworzą grupę uczniów,
zwanych czela, i stacjonują w pobliżu miejsca zamieszkania nauczyciela. Zazwyczaj
również towarzyszą mu w jego wędrówkach po kraju i do świętych miejsc Indii.
Nie możemy zrobić tego na Zachodzie. Nie możemy rzucić wszystkiego i schronić się
w klasztorze czy innym odosobnionym miejscu. Musimy zostać tam, gdzie jesteśmy, w
naszych domach i biurach, z naszymi rodzinami, w naszych miastach — i musimy podjąć
próbę wykonania tego samego dzieła, indywidualnie, bez pomocy obecnego fizycznie
nauczyciela. Na dalszych etapach Ścieżki, gdy już będziemy gotowi, nauczyciel zjawi się i
da nam właściwe przewodnictwo, ale pierwsze kroki, wstępny trening, przygotowanie do
właściwej Ścieżki musimy odbyć sami i musimy dokonać tego jak tylko potrafimy
najlepiej, przezwyciężając wszystkie przeszkody i trudności bez widocznej pomocy na
planie fizycznym. Wzmocni to naszą wolę duchową, a jednocześnie stanie się rodzajem
zaworu bezpieczeństwa dla nadmiaru zachodniej energii.
W tajemnych szkołach starożytnej Grecji nauczanie i ćwiczenie wtajemniczanych
odbywało się w trzech kolejnych stopniach czy etapach. W szkole pitagorajskiej te trzy

1 2 A. Besant i C.W. Leadbeater, "Talks on the Path of Occultism (,,Rozmowy o ścieżce okultyz­
mu” ), Madras, 1930, str. 521, wydania angielskiego. Przekład tłumacza.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
etapy nazywano: AKO U STIKO I, M ATHEM ATIKOI I PH YSIKO I. Pierwszy etap przygo­
towywał do właściwych wtajemniczeń. „Akoustikoi" znaczy „ci, którzy słuchają",
uczniowie bowiem byli przez dwa lata zobowiązani do milczenia; nie wolno im było
mówić, mogli tylko słuchać wskazówek nauczyciela. Na następnym etapie zostawali
„Mathematikoi", nauczano ich nauk ścisłych, wolno im było dyskutować z nauczy­
cielem o wykładanych przedmiotach. Wreszcie, jako „Physikoi", poznawali metafizykę,
liczby, geometrię Stworzenia, uczyli się tajników życia duchowego.
W starożytnej Grecji misteria Mniejsze były etapem pierwszym. Większe — drugim, a
wreszcie Inicjacje - trzecim i ostatnim. We wczesnym kościele chrześcijańskim istnieli
Katechumeni, którzy pozostawali w obrębie zewnętrznego dziedzińca świątyni i nie wolno
im było wchodzić do Świętego Przybytku; status ich odpowiadał „Akoustikoi" —
„Słuchającym" w szkole pitagorajskiej.
Ten schemat przejęli w swojej organizacji pewni członkowie średniowiecznych lóż
masońskich, budowniczowie katedr, którzy tworzyli zamknięte kręgi o własnych
tajnikach zawodowych, nie udostępnianych innym ludziom. Mason zaczynał jako
terminator, potem zostawał czeladnikiem, a w końcu zdobywał pełen status Mistrza w
swym rzemiośle. Niektóre z nowoczesnych cechów posługują się nadal tym schematem.
W ćwiczeniach indyjskiej Radża Jogi te trzy etapy znane są jako: Przygotowanie, Joga
Właściwa i Inicjacja. W fazie przygotowawczej nauczyciel zabiega o to, by uczeń
dokładnie oczyścił ciała osobowości, usunął najmniejsze nawet z tkwiących w nich
przywar, wydoskonalił charakter, rozwijając niezbędne zalety (czy - jak się je czasem
określa „kwalifikacje"), osiągnął zdolność panowania nad uczuciami i myślami, a także
by potrafił utrzymać skoncentrowaną uwagę na danym przedmiocie bądź temacie.
Zgodnie z Patańdżalim, te przygotowania muszą w Radża Jodze trwać przynajmniej
siedem lat i mogą być przedłużone na dwa następne siedmioletnie okresy, jeśli zajdzie
potrzeba.
W Jodze Właściwej uczeń (czela) otrzymuje wskazówki, jak opanować niższe ciała i
rozwinąć ponadfizyczne ośrodki energii w ciele eterycznym, co daje mu możność
świadomego działania w sferze astralnej, a także w niższej mentalnej. Poleca mu się
specjalne ćwiczenia duchowe, znane w naszym zachodnim świecie jako koncentracja i
medytacja. Faza ta może trwać przez kilka inkarnacji, dopóki czela nie okaże się gotów
do trzeciego etapu, pierwszej Wielkiej Inicjacji, procesu oświecenia podobnego do
mistycznej Iluminacji zachodnich świętych i mistyków.
Wszystkie metody indyjskiej jogi, nawet te cztery duchowe, mają swe ustalone
systemy i zasady, które muszą być ściśle dostosowane do ucznia. Z powodów
wymienionych wyżej, zasady te nie są najbardziej odpowiednie dla przeciętnych uczniów
zachodnich i dlatego okultyści Zachodu, aby je lepiej dostosować, muszą zaadaptować
indyjskie metody do postawy umysłowej ucznia, do warunków, w jakich on żyje i obraca
się na co dzień. Muszą, zwłaszcza na pierwszym etapie, pozwolić mu, aby wykonywał
pracę sam, bez pieczy nauczyciela, polegając jedynie na wskazówkach zawartych w
literaturze okultystycznej, przekazywanych na wykładach lub podczas kontaktów z
różnymi ośrodkami okultystycznymi. Z wyżej wymienionych powodów uczeń powinien

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
również zaniechać skomplikowanych postaw ciała i ćwiczeń oddechowych, a zastąpić je
czymś innym, co da ten sam rezultat, pozbawiony jednak niedogodności i niebezpie­
czeństw grożących ciału i umysłowi. Okaże się dalej, podczas lektury tej książki, że nasza
zachodnia joga, czy — jak ją wolimy nazywać — „Ścieżka", jest syntezą i połączeniem w
zgodną całosc metod Wschodu i Zachodu, że na swoim „wstępnym" etapie daje raczej
sugestie niż rozkazy, i że zachęca ucznia, aby sam za siebie myślał i znajdował własną
drogę w rozwiązywaniu problemów wynikających ze studiowania jej i praktykowania.
Tytuły odpowiednich rozdziałów tej książki jasno wskazują, że zajmuje się ona
etapem „wstępnym", o Jodze Właściwej mówiąc jedynie w ostatnim rozdziale. Z książek
nie można się nauczyć postępowania na Ścieżce Właściwej. Wiedzę tę musi przekazać
nauczyciel ustnie albo pojedynczemu uczniowi, albo grupie uczniów tworzących
ezoteryczną klasę bądź szkołę w naszych współczesnych czasach. Szkoły ezoteryczne
istnieją dziś w Europie i Ameryce, i jeśli będziesz gotów do wstąpienia do jednej z nich, z
całą pewnością nadarzy się okazja po temu, ale nie wcześniej, zanim nie poczynisz
postępów w zadaniach, jakie stawia przed tobą okres przygotowawczy. Następujące
uwagi na ten temat poczyniła Annie Besant w swoich wykładach o jodze, wygłoszonych
w roku 1893; , ' ^
„Jasne jest, że w takim wykładzie jak ten, który w całej swej intencji i zgodnie ze
swym celem jest wykładem przeznaczonym dla szerokiej publiczności - jasne jest, że
praktycznie biorąc niemal nie można poruszyć wewnętrznej strony jogi. Joga, w
najściślejszym znaczeniu tego słowa, nigdy nie jest nauczana, z wyjątkiem przekazu z
umysłu do umysłu, od guru do czeli - z umysłu mistrza do umysłu ucznia; to nie jest
przedmiot odpowiedni do publicznego roztrząsania, to nie jest temat do dyskusji.
W prawdziwej jodze nie ma miejsca na dyskusję. Dyskusja, to rzecz intelektu, a nie
Ducha, a joga jest sprawą Ducha, nie intelektu. Dopóki mowa o etapach wstępnych,
można zajmować się nimi na forum ogólnym; natomiast wewnętrzne serce jogi jest
wyłącznie dla tych, którzy uświadomiwszy sobie, że można osiągnąć prawdę
duchową, włożyli całe serce w odkrycie jej i wyruszyli na jej poszukiwanie. Ale - nie
jako polemiści, nie jako dyskutanci, którzy uważają się za równie dobrych jak ten, do
którego idą i którego nominalnie uważają za nauczyciela. To wewnętrzne serce jogi
jest dla tych, którzy chcą udać się do osób bardziej zaawansowanych w sprawach
duchowych, aby uczyć się w milczeniu, posłusznie i z pokorą. Wdzięczni za każdy
promień światła, jaki na nich spływa (...).
To, co mam zamiar podjąć dzisiaj, to próba, by pokazać Wam wstępne etapy, które
stopniowo tak przygotowują, wprawiają człowieka, że staje się zdolny do poszukiwa­
nia wskazań w jodze (...).
,„Ale do Świątyni musisz wkroczyć sam, żeby spotkać tam swego nauczyciela;
można ci wskazać tylko dróżkę, która prowadzi do bram i możesz zacząć nią kroczyć,
gdy tylko podejmiesz decyzję1 3.

13 Wydane w Adyar, Madras,Indie; str. 5-6; przekład tłum.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Rozdział II

PIĘĆ ZASAD SAM OOCZYSZCZENIA

Mędrzec Patańdżali w traktacie o indyjskiej Radża Jodze, dobrze znanym jako


„Jogasutry ", podaje w sutrze 29 Księgi drugiej „osiem sposobów jogi" , osiem szczebli,
przez które musi przejść uczeń jogi podczas treningu ezoterycznego. W Indiach są one
znane jako:1 4
1. Jama — wyrzeczenie się i oczyszczenie
2 . Nijama — wbudowanie wartości
3. Asana — postawa
4. Pranajama — regulacja oddechu v
5. Pratjahara - oderwanie się od doznań odczuwalnych zmysłami
6. Dharana — koncentracja
7. Dhajana — medytacja
8. Samadhi — kontemplacja
W pierwszym stadium trzeba przejść przez pięć pierwszych szczebli; trzy kolejne
pokonuje się w ,lodze Właściwej, w drugim stadium ćwiczeń. Nasz zachodni system
praktyki ezoterycznej — po wprowadzeniu niezbędnych modyfikacji i adaptacji, wymie­
nionych w poprzednim rozdziale — przyjął te osiem głównych szczebli za przewodnią
wskazówkę w studiach nad jogą.
Pięć zadań Wstępnej Ścieżki można porównać do przedmiotów, jakie poznają nowo
przybyli do szkoły uczniowie. Dzieci uczą się najpierw czytać i pisać, ponieważ w
przeciwnym razie nie mogłyby pojąć innych przedmiotów wykładanych w szkole.
Później jednak, w ciągu całego okresu nauki, wszystkich przedmiotów uczą się
jednocześnie. To samo dotyczy naszych studiów. Zycie w jodze zaczyna się od jamy —
oczyszczenia osobowości, ponieważ bez gruntownego oczyszczenia trzech ciał osobo­
wości, wszelkie dalsze studia poszłyby na marne i nie dały rezultatów. Oczyszczenie
niższej natury jest absolutnie niezbędne i w żadnym wypadku nie można go zaniechać.
Posłuchajmy Annie Besant:
„Pierwszy krok, który jest przygotowaniem do jogi, to wyzbycie się niegodziwości.
Bardzo zwyczajny krok; zwykły truizm w każdej religii, ale fakt, że jest to truizm, nie
pomniejsza prawdy. Nie można zacząć jogi bez tego kroku, z wyjątkiem jogi, która
prowadzi do rozstroju, dlatego ten pierwszy krok, to znaczy oczyszczenie życia i
porzucenie niegodziwego postępowania, jest początkiem jogi, która zmierza do
ujarzmienia zmysłów i umysłu. Nie znajdzie Atmana ten, kto nie wyzbył się
niegodziwości. Jest to więc krok pierwszy i najzwyklejszy, lecz prawie każdy komu
powiesz, że jest to krok pierwszy i niezbędny - wzruszy ramionami i przyzna
„oczywiście", lecz nie wprowadzi tych zasad w czyn. Dopóki tego nie uczyni, dopóty

14 Podaję sanskryckie nazwy tych „szczebli" za autorami licznych książek i komentarzy o jodze i
tematach pokrewnych.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
jakiekolwiek praktykowanie nie będzie możliwe, Nie można wyjść poza samo tylko
mówienie o jodze, dopóki się nie zacznie oczyszczać swego życia; dopóki człowiek
nie będzie zgodny z prawdą w myślach i słowach; dopóki żadne zewnętrzne pokusy
nie będą w stanie sprowadzić go ze ścieżki uczciwości; dopóki wszystkie jego myśli i
pragnienia nie będą choćby skierowane ku prawości; dopóki padając nie uzna upadku
za upadek i nie będzie próbował podnieść się znowu; dopóki nie będzie przynajmniej
usiłował tworzyć sobie słusznego ideału i praktycznie wprowadzać go w życie. Jest
to najzwyklejsza ze wszystkich nauk religijnych, a zarazem taka, którą na początku
najtrudniej wprowadzić w życie. Joga więc dla ogromnej większości jest - i nie może
być — niczym więcej niż słowem; każde usiłowanie praktykowania jogi stałoby się
próbą biegania przed nauczeniem się chodzenia i skutek byłby taki sam, jak w
przypadku dziecka, które zbyt szybko zabiera się do chodzenia - upada dopóki nie
nauczy się ostrożności i zachowywania równowagi.
Mówię to, ponieważ istnieje bardzo wiele praktyk, które można stosować bez
oczyszczenia życia, lecz mogą one zaszkodzić, nie dając w zamian nic dobrego. Jest o
wiele łatwiej przeczytać książkę o jodze i przez kilka minut, godzinę czy dwie, przez
cały dzień, popraktykować pewne szczególne zalecenia, które się tam wyczytało, niż
ustawicznie czuwać w życiu codziennym i oczyszczać je w każdym momencie
dnia"15.
Powyższy cytat mówi sam za siebie i naprawdę nie potrzebuje dodatkowych
komentarzy. Chciałbym dodać tylko piękny zwrdt, którego użył Tomasz a Kempis:
„Czyste serce przenika niebo i piekło''16.
Następna sutra Patańdżalego (Ks. II. 30) określa wady, od jakich uczeń jogi musi się
odżegnać. Ujmuje to w pięć zasad: '
1. Zasada wyrzeczenia się przemocy
2. Zasada wyrzeczenia się kłamstwa
3. Zasada wyrzeczenia się kradzieży
4. Zasada wyrzeczenia się niewstrzemięźliwości
5. Zasada wyrzeczenia się zbytku
Czytając po raz pierwszy o tych „wyrzeczeniach", możesz pomyśleć, że wcale ci nie
jest potrzebne takie oczyszczenie. Jakoj dobry chrześcijanin i człowiek cywilizowany
masz swoje Dziesięcioro Przykazań i wiesz coś o Siedmiu Grzechach Głównych, które
wydawałoby się obejmują te same występki - a ponieważ na ogół przestrzegasz
Dziesięciorga Przykazań i odrzucasz popełnianie Grzechów Głównych — sądzisz, że
mógłbyś spokojnie pominąć etap praktykowania jamy i zwrócić uwagę na dalsze szczeble
jogi. Lecz oczywiście - jak powiedziała Annie Besant - tak nie jest; jeżeli głębiej się
zastanowisz nad tymi występkami, dojrzysz ich głębsze znaczenie i wagę tego, czego
zabraniają ci przykazania.

15 Op. cit., str. 20-22.


1 6 „O naśladowaniu Chrystusa", tł. W ł. Lohn, Ks. II. rozdz. 4.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Wyrzeczenie się przemocy oznacza to samo, co chrześcijańskie Piąte Przykazanie: „nie
zabijaj". Oczywiście, nie zabijamy i nie krzywdzimy umyślnie, ale możemy zabijać
naszych bliźnich na wiele innych subtelnych sposobów. Możemy, na przykład, zabić
kogoś złośliwą plotką. Obrazuje to jasno poniższy cytat:
„Niedawno temu, w pewnym mieście ludzie zaczęli plotkować o kilkunastoletniej
córce jednego z wybitnych obywateli. Plotka głosiła, że o siódmej rano widziano
Glorię wysiadającą z samochodu pewnego młodego człowieka, w pomiętej sukni
wieczorowej, potykającą się na schodach domu. Historia obiegła miasto, obrastając w
szczegóły w miarę rozchodzenia się. Mówiono o rozpasanym przyjęciu podczas
weekendu w pobliskim college'u. Miasto wyciągnęło oczywiste wnioski i odpowiednio
Glorię traktowało - zgorszonymi spojrzeniami i milczeniem. W kilka tygodni później
załamana na duchu dziewczyna napisała w swoim pamiętniku: „Nie jestem taka, za
jaką mnie mają. Wolę umrzeć". Po czym zażyła śmiertelną dawkę proszków
nasennych.
A potem śledztwo policyjne ujawniło prawdę. Gloria pojechała na tańce z kilkoma
innymi dziewczętami. Spóźniły się na ostatni autobus. Zwiedzą rodziców wszystkie
spędziły noc w żeńskim internacie. Wczesnym rankiem jeden z ojców poodwoził je do
domów. Gloria potykała się ze zmęczenia, a nie z powodu alkoholu. Młody
człowiek w samochodzie, suknia w nieładzie, to już powstało w wyobraźni gadatliwej
pani, której zdarzyło się widzieć powrót dziewczyny i która uznała to za pikantny
szczególik w swojej porannej rundzie pogwarek telefonicznych. Po skończonym
śledztwie miasto ogarnęło zakłopotanie. Lecz - Gloria już nie ż y ła "17.
To było zabicie plotką, a osoba, która tę plotkę puściła w obieg, ponosi
odpowiedzialność za śmierć ofiary i zapłaci za tę zbrodnię w tym, lub w którymś z
przyszłych swoich wcieleń. Ludzie mogą zapomnieć, ale Karma nie zapomina nigdy —
takie jest działanie jednego z praw okultystycznych.
Weź ponownie tę małą książeczkę, o której wspomniałem, „Katechizm wyjaśniający
doktryny chrześcijańskiej" („The Explanatory Catechism of Christian Doctrine") i
zobacz, o czym się pisze w tym przykazaniu:
„Piąte przykazanie zabrania wszelkich umyślnych morderstw, bójek, kłótni i
szkodliwych słów, skandali i złego przykładu.
Piąte przykazanie zabrania gniewu, a jeszcze bardziej nienawiści i zemsty.
Piąte przykazanie zabrania skandali i złych przykładów, ponieważ krzywdzą one i
zabijają duszę naszego bliźniego"18.
Znajdujesz w tym paragrafie prawdziwe znaczenie zasady wyrzeczenia się przemocy.
Ileż to razy grzeszymy przeciwko piątemu przykazaniu i nie przychodzi nam na myśl, że
robimy coś występnego i złego, szkodliwego, coś, czego nigdy nie powinniśmy robić.
Możemy, jak głosi Katechizm, zabić nie tylko czyjeś ciało, ale również czyjąś duszę

17 A rtyk u ł Frederica Sondern'a w „The Reader's Digest", wrzesień 1950, str. 17.
18 Autor powołuje się na wydanie Burns'a i Oatesa; Londyn 1921, str. 36; przekład tłumacza.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
kłócąc się, plotkując, dając zły przykład. Gniew, zawsze towarzyszący kłótni, zabija
równie celnie jak nóż czy trucizna; uważany jest za grzech śmiertelny, gdyż jest źródłem,
z którego wypływa wiele innych grzechów. W ataku gniewu nasze ciało astralne
upodabnia się do rozhukanego wulkanu, wylewającego fale nienawiści ku ofierze i
niszczącego jej ciało astralne, czasami bardzo poważnie. A wobec tego, że trzy nasze
ciała — fizyczne, astralne i mentalne - są ściśle ze sobą splecione, wyrządzenie krzywdy
ciału astralnemu może być rujnujące również dla pozostałych. Pamiętaj, że w Kazaniu
na Górze (Mt.V,22) Chrystus uczył: „A ja wam powiadam, że każdego, kto się gniewa na
brata swego, czeka sąd,"19.
Odmowa zabijania, czyli cnota niewyrządzania krzywdy, znaczy — dla studiującego
jogę — że musi zostać jaroszem, aby zaprzestać odżywiania się ciałami zwierząt.
Wprawdzie sami nie zabijamy zwierząt, których ciała spożywamy, lecz pozwalamy
przecież innym ludziom zabijać dla nas. Dieta wegetariańska obowiązuje po to, by
oczyścić ciała. Składa się na to wiele przyczyn; są one dobrze znane i nie trzeba ich tu
powtarzać. Dla studiującego jogę główna przyczyna tkwi w tym, że krew zwierzęcia jest
ściśle powiązana ze zwierzęcym ciałem astralnym. Gotowanie czy smażenie mięsa nie
niweczy tego związku, a więc jedząc mięso przyswajamy sobie tę zbyt grubą substancję
astralną i napełniamy nią nasze ciało astralne, obniżając jego wibracje i walory. Ciało
astralne mordowanego zwierzęcia jest przepełnione strachem i nienawiścią, te niemiłe
emocje również wchłaniamy w nasze ciało astralne dzień za dniem, miesiąc za miesiącem,
bez końca. Obniża się wartość naszego ciała astralnego i staje się ono przeszkodą w
wyższych ćwiczeniach duchowych, a dla rozwoju ucznia nieodzowna jest czystość tych
ciał, a także wysoka częstotliwość ich wibracji. Zawsze pamiętaj o tym, że w swych
ćwiczeniach jogi wspinasz się na górę ewolucji ścieżką stromą. Nierozsądnie by było
wybierać się na tę wspinaczkę z plecakiem wyładowanym kamieniami, a dietę mięsną
można przyrównać do ciężaru równego tym kamieniom.
Wyrzeczenie się zabijania wyklucza także polowanie i łowienie ryb dla sportu i
przyjemności. Każdy poważnie studiujący okultyzm jasno zdaje sobie sprawę z
okrucieństwa tych „sportów" Max Heindel, pisarz Różokrzyżowców, tak pisze o
polowaniu dla sportu:
„W stadium obecnym naszej ewolucji każdy człowiek posiada wrodzone poczucie,
że zabijanie jest złem. Człowiek kocha i otacza opieką zwierzęta we wszystkich
wypadkach, gdy nie jest zaślepiony co do ich praw przez chciwość i cele egoistyczne.
Prawo broni nawet psa lub kota przed bezcelowym okrucieństwem. Z wyjątkiem
„sportu", który jest najbardziej bezcelowym ze wszystkich naszych okrucieństw
popełnianych wobec świata zwierząt; zwierzęta są hodowane zwykle dla zysku i
mordowane, lub hodowane dla mordu. Bezbronne stworzenia zostają zabijane przez
wyznawców „sportu" po to tylko, aby dowieść fałszywej waleczności, myśliwego.
Zaiste jest rzeczą trudną do zrozumienia, w jaki sposób ludzie, skądinąd dobrzy i

19 „Pismo Święte Nowego Testamentu", tłum. S. Kowalski, Warszawa, 1973.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
normalni, mogą w pewnej chwili deptać swe lepsze instynkty i wracać do krwiożerczej
dzikości, zabijając dla prostej żądzy krwi i radości niszczenia"20.
Z drugiej strony, przesadna asceza byłaby zabijaniem swego ciała fizycznego i dlatego
zabrania się jej studiującym jogę. Napoje alkoholowe również niszczą ciało fizyczne i
mózg, ponieważ alkohol wysusza czerwone ciałka krwi, dostarczające organizmowi
energii witalnej. Palenie jest szkodliwe nie tylko dla płuc, lecz także dla niewidzialnych
kanałów w ciele eterycznym, nikotyna bowiem „powoduje kostnienie" eterycznych
podatomów i doprowadza ciało do zguśniałości w działaniu. Szkodzi także innym
ludziom, gdyż — jak powiada C.W. Leadbeater — „to jest brudny zwyczaj; ogłupia ciała i
często drażni innych i sprawia im dużo przykrości. Ten brudny egoistyczny nałóg
najbardziej szkodzi organizmowi, ponieważ dym porywa z sobą cząsteczki śliny, a potem
niesie je do płuc innych osób. Jest to okropną cechą naszego współczesnego życia, że
często zmuszeni jesteśmy stykać się z tak prześlinionym dymem i oddychać nim"21.
Widzisz więc teraz, co oznacza we wszystkich swoich złożonych aspektach,zasada
wyrzeczenia się przemocy, co naprawdę znaczy dla studiującego jogę i jak ważne
wywołuje skutki dla fizycznego, moralnego i mentalnego oczyszczenia osobowości
kandydata.
Druga zasada, to „wyrzeczenie się kłamstwa", obowiązek trzymania się zawsze
prawdy — w słowie, myśli i uczuciach. Odpowiada to ósmemu przykazaniu w
chrześcijańskiej Biblii. Zgodnie z nauką Katechizmu, ósme przykazanie:
„...zabrania wszelkiego fałszywego świadectwa, pochopnego sądu i kłamstwa.
Zabrania oszczerstw i ubliżania, a także obmowy oraz słów oczerniających bliźniego".
Z powyższego cytatu widać, że można kłamać na rozmaite sposoby, nie podejrzewa­
jąc nawet, że to kłamstwo. Możemy kłamać nie tylko słowami, lecz również czynami i
myślami. Kłamiemy, gdy z jakichś powodów udajemy życzliwość wobec jakiejś osoby,
której naprawdę nie lubimy. Kłamiemy, słuchając plotek i powtarzając je innym
osobom. Kłamiemy uwłaczając innym poprzez ujawnianie ich grzechów i przynoszenie
ujmy ich charakterom. Kłamiemy myślą, gdy źle sądzimy o naszych sąsiadach i
przyjaciołach. I wreszcie, kłamiemy, gdy wynajdujemy wymówki, aby usprawiedliwić
własne lenistwo. Każdy studiujący jogę musi wyzbyć się tych drobnych wad, tak
głęboko zakorzenionych w każdym z nas. Musi zawsze być zgodny z prawdą i rzetelny
we wszystkim, co robi, myśli i mówi. Obowiązek pozostawania w zgodzie z prawdą
wymaga, abyśmy skrzywdziwszy kogoś w taki sposób, naprawili zło przywracając mu
dobre imię w takim stopniu w jakim tylko to będzie możliwe.
Trzecia zasada oczyszczenia, to wyrzeczenie się kradzieży. Można dopuszczać się tego
występku na różne subtelne sposoby nie rzucające się w oczy, nie tylko grabiąc mienie
innych tak, jak to robią włamywacze i kieszonkowcy. Katechizm, nasza chrześcijańska
Bhakti Joga, komentując siódme przykazanie uczy:

20 „The Rosicrucian Cosmoconception" — „Światopogląd Różokrzyżowców czyli Chrześcijaństwo


Mistyczne" — przekł. Tomira Zori, na prawach rękopisu — str. 257.
21 „Talks on the Path of Occultism" — („Rozm owy na Ścieżce Okultyzmu"), Adyar 1930, str. 436
wydania oryginalnego; przekład tłumacza.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
„Siódme przykazanie zabrania niesprawiedliwej mowy i zabierania cudzej własno­
ści.
Może to być kradzież, rabunek, fałszerstwo; składają się na to różne rodzaje
oszukiwania przy kupnie i sprzedaży, wyraża się to w podawaniu gorszego artykułu
zamiast lepszego, jak i w przypadkach fałszowania pieniędzy. Kradnieftiy również
zaniedbując lub niedbale wykonując wszelkie obowiązki, za które nam płacą; podając
niesprawiedliwe pozwy do sądu; żyjąc z lichwy, która polega na żądaniu zbyt
wysokich odsetek od czyichś pieniędzy, co jest umyślnym niszczeniem cudzej
własności.
Gdy nie oddajemy rzeczy pożyczonych, nie zwracamy rzeczy pozostawionych pod
naszą opieką, odmawiamy spłaty słusznych długów; jeżeli nie podejmujemy
wszelkich środków, by znaieźć właściciela jakiejkolwiek znalezionej rzeczy...".
Do tych uwag chciałbym dodać, że lenistwo w wykonywaniu pracy, za którą nam
płacą, jest również zakazane jako Siódmy Grzech Śmiertelny. O tym, jak ściśle jogowie
indyjscy przestrzegają tej zasady, świadczy jedno z poleceń, jakie Budda dał swoim
uczniom. Mabel Collins w książce „Przejrzysty klejnot" („The Transparent Jewel") mówi,
że kapłanom Buddy nie wolno było prosić o żywność; Budda zalecał im, by nie trzymali
swych miseczek gestem wyrażającym prośbę o napełnienie. Jeżeli nikt nie napełni ich
żywnością, kapłan buddyjski musi umierać z głodu w milczeniu; postąpić inaczej, prosić
o to, co nie było mu dane, lub choćby pozwolić sobie na pragnienie tego — byłoby
kradzieżą.
Czwarta zasada wyrzeczenia się niewstrzemięźliwości przez pewnych komentatorów
sutr tłumaczona jest jako brak pożądania, bezpragnieniowość, wyzbycie się pragnień.
Pożądać czegoś i ostatecznie nie otrzymać czy nie mieć tego, przynosi rozczarowanie,
zawiść lub gniew, a takie uczucia są marnotrawieniem energii duchowej. Uczeń musi
zachowywać swoją energię'dla znacznie ważniejszych celów i nie może trwonić jej na
małe irytacje i rozczarowania życia codziennego. Rzeczy, których pożądamy, stają się po
pewnym czasie kajdanami ograniczającymi wolność duszy. „Nie pożądaj tego, czego ci
mieć nie wolno; mówi Tomasz a Kempis — nie chciej mieć tego, co ci może być
przeszkodą i pozbawić cię wewnętrznej swobody (...) Jeżeli szukasz tego lub owego,
jeżeli chcesz być tam lub ówdzie dla twej własnej wygody i raczej dla spełnienia twojej
zachcianki, nie osiągniesz nigdy spokoju i nie będziesz wolny od troski, bo w każdej
rzeczy znajdą się jakieś braki i wszędzie spotkasz jakiegoś przeciwnika.
Nie każde więc zdobycie rzeczy, lub ich zewnętrzne pomnożenie jest korzystne, ale
raczej ich wzgarda i rdzenne wykorzenienie z serca. Ma się rozumieć, dotyczy to nie
tylko dziedziny brzęczącej monety i bogactw, ale także pogoni za sławą i pragnienia
próżnych pochwał, co wszystko wraz ze światem przemija"2 2.
O niewstrzemięźliwości (Trzeci Grzech Śmiertelny — żądza i Piąty — łakomstwo)
czytamy u tego samego autora w modlitwie, jaką przekazał swoim uczniom:

22 „O naśladowaniu Chrystusa", Ks. III, rozdz. 27.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
„Oto pokarm, napój, odzienie i inne rzeczy potrzebne do utrzymania ciała są
ciężarem dla ducha gorliwego.
Spraw, żebym tych środków chroniących mnie używał z umiarkowaniem i nie dał
się omotać nadmiernemu ich pragnieniu.
Wszystkiego zaniechać nie wolno, ponieważ życie utrzymywać trzeba; jednakże
święte prawo zakazuje szukać tego, co zbyteczne i co bardziej dogadza; gdyż w
przeciwnym razie ciało wzięłoby zuchwale górę nad duchem.
Pośród tego wszystkiego, błagam, niech mnie twoja prawica prowadzi i nauczy, jak
unikać wszelkiego nadmiaru"2 3.

Najwięcej trudności sprawia przyszłemu joginow(i piąta zasada - wyrzeczenia się


zbytku. Powstaje pytanie, dlaczego mamy odmawiać sobie zbytków, na które w życiu
codziennym łatwo nas stać, a bez których życie stałoby się dość nudne i monotonne.
Piękne i modne ubrania, wygodne meble, smaczne posiłki, tuziny urządzeń ułatwiają­
cych życie, radio, telewizja, magnetofon, teatr, kino i wiele innych - stały się
nieodzowne we współczesnym stylu życia i trudno zrozumieć, dlaczego należy ich sobie
od mówić.
Ale problem trzeba rozważyć pod innym kątem. Zasada wyrzeczenia nie oznacza, że
uczniowi nie wolno cieszyć się tymi zbytkami; otaczają nas i tak mocno wrosły w nasze
współczesne społeczeństwo, że trudno by było wyrzec się ich zupełnie. Ale Ty - jako
uczeń jogi - musisz używać ich mądrze, z umiarem, nie rozkoszując się nimi zanadto, nie
wyolbrzymiając ich ważności w swoim życiu. Chodzi o to, abyś był w stanie wyrzec się
ich, gdyby zaszła potrzeba i nie żałować tego. Musisz się takiego podejścia nauczyć.
Takie jest właściwe znaczenie tej zasady. Praktykowanie jej wzmacnia wolę i umożliwia
jej panowanie nad ciałami osobowości, czyniąc je posłusznymi sługami Ego.
Jak to się praktycznie robi w życiu? Jest to bardzo proste i każdy uczeń może to
zrobić. Twoje ciała — i to fizyczne i to astralne — są tworami nawyków i lubią ,,tę swoją
filiżankę kawy o jedenastej rano". Jest to pewnego rodzaju zbytek, bez którego
doskonale mógłbyś się obejść. A więc, postanawiasz: „koniec z jedenastą w tym
tygodniu" i dotrzymujesz słowa. Przez pierwsze dwa dni około jedenastej czujesz się
trochę niespokojny, gdyż zarówno ciało fizyczne jak i astralne stale ci przypomina, że
oczekuje na coś do picia i przyjemność jaką to daje; ale po dalszych dwóch dniach twoje
ciała uczą się obchodzić bez kawy i zostawią cię w spokoju o jedenastej — i będzie to
twoje pierwsze zwycięstwo w ujarzmianiu tych dwu niesfornych tworów.
W następnym tygodniu zrób to samo z popołudniową herbatką; później postanowisz
wstawać rano o dziesięć minut wcześniej niż zazwyczaj i odmówisz sobie dziesięciu
minut rozkosznego przeciągania się. Ciało będzie się początkowo opierało. Poczujesz się
ociężały i nieszczęśliwy i będziesz znajdował mnóstwo wymówek, żeby nie wstać
wcześniej z łóżka — ale pod koniec tygodnia sprzeciwy ustaną; w momencie, gdy
postanowisz wstać, ciało usłucha natychmiast.

Tamże, Ks. III, rozdz. 26.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Możesz słusznie zapytać: jaki jest cel tego odmawiania sobie i wyrzekania się tych
różnych otaczających nas drobnych przyjemności? Odpowiedź jest następująca-
wypełniają nam one dzień, a często także część nocy czynnościami, które nie są istotne
dla rozwoju duchowego; jesteśmy stale zajęci bieganiną tam i z powrotem, nie mamy
nigdy spokojnej chwili dla siebie i dla studiów nad jogą. Nie mamy czasu, aby w myślach
wstąpić do wewnętrznego sanktuarium naszej duszy, ponieważ luksusy świata zewnętrz­
nego pochłaniają nasz czas i naszą energię. Paul Brunton ma zupełną rację mówiąc, że:
„IMie poświęcamy ani jednej myśli życiu wewnętrznemu. Usiłujemy sobie tłuma­
czyć, że nie stać nas na te pół godziny, by posiedzeć przy cichej studni Prawdy.
Chwila wyciszenia, ciszy umysłu uważana jest za marnotrawstwo. I stąd nie przybywa
.ludziom mądrości z biegiem czasu"24.
Uczeń jogi musi prowadzić życie proste i umiarkowane, dzięki temu znajdzie czas na
studia nad jogą i praktykowanie jej. Wprowadzenie w czyn tych pięciu zasad, to pierwszy
krok do osiągnięcia spokoju umysłu, równowagi i harmonii uczuć, doskonałego zdrowia
i wytrzymałości ciała fizycznego wraz z jego odpowiednikiem eterycznym.
I jeszcze jedna ważna rada w tej materii. Niezbędne jest, aby wszystko, co wiąże się z
jamą, oczyszczeniem, zostało przez nas przeżyte, nie wystarczy poznanie tych zasad i
wyuczenie się ich. Wady są tak głęboko zakorzenione w naszych charakterach, że
całkowite ich unicestwienie jest zadaniem przeogromnym. Musimy nieustannie czuwać, a
proces oczyszczania musi trwać przez cały czas posuwania się po Wstępnej Ścieżce. Wady
są jak chwasty w ogrodzie; choć je powyrywasz do szczętu, szybko odrastają znów i
nieustannie trzeba się troszczyć, aby je wyrywać. Tak samo w jodze. Musisz starannie
obserwować swoje myśli, uczucia oraz czyny i trzebić stare wady natychmiast, gdy się
znowu ukażą na powierzchni - w przeciwnym razie nie zdołasz się oczyścić, uładzić
swego charakteru i przygotować do Jogi Właściwej.

Rozdział III

O RO ZW IJA N IU W SO BIE CZTERECH Z A L E T

Sanskrycką nazwę „nijama" nosi drugi przedmiot nauki ucznia na Wstępnej Ścieżce.
Nijama jest odwrotnością jamy rozumianej jako powstrzymywanie się, odrzucanie.
W praktyce jamy chodziło bowiem o powstrzymywanie się od czynienia jakiegokolwiek
zła, natomiast sens praktyk nijamy nie polega na odrzucaniu, lecz na działaniu dodatnim,
przyswajaniu sobie czterech zalet, czy jak to się również określa „kwalifikacji", na
wbudowywaniu ich w swój charakter, by tym sposobem ten charakter udoskonalić,
podnieść poziom moralny swych myśli, uczuć i czynów.
Istnieją dwie metody, jakimi powoli można rozwijać w sobie cztery zalety objęte
pojęciem nijamy. Jedna polega na tym, by możliwie jak najczęściej o tych zaletach

24
Op. cit.; str. 80 wydania angielskiego; przekład tłum.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
myśleć, zrozumieć ich istotne znaczenie i cei, wyobrażać sobie, że już zagościły w nas, w
charakterze i w głębi duszy. Takie silne wyobrażenia myślowe poszczególnych zalet
zaczną wrastać w twój umysł, a następnie utrwalą się w twej świadomości jako zdolność
do ujawnienia się we właściwym czasie. Druga metoda polega na wyrabianiu w sobie tych
zalet przy każdej okazji, na działaniu w życiu codziennym, aby w ten sposób umacniać
ich panowanie nad charakterem.
Podczas rozwijania w sobie dodatnich skłonności ważne jest również to, o czym
mówiliśmy w związku z „oczyszczeniem"; konieczne jest mianowicie, by rozwijać je i
stosować w życiu podczas całego stadium przygotowawczego. Jest to zadaniem długim i
mozolnym, któremu nie można sprostać natychmiast czy w ciągu kilku miesięcy.
Urodziliśmy się obdarzeni pewnym charakterem nabytym w wielu poprzednich inkar-
nacjach i trudno nam zmienić i udoskonalić główne rysy tego charakteru z tym
wszystkim, co on narzuca naszym myślom i uczuciom. Potrzeba nam niezwykłej
cierpliwości i wytrwałości, dwóch cnót, których często brakuje naszym europejskim
usposobieniom. '
W zajmującej się tym tematem literaturze Zachodu różnie bywają nazywane te cztery
zalety. Podam więc najpierw oryginalne nazwy sanskryckie, a następnie terminy jakimi
określają je uczeni z kręgu cywilizacji zachodniej. Oto nazwy sanskryckie: 1.WIWEKA,
2. W A JR A G JA , 3. SZATSAM PATTI, 4. M UM UKSZU lub MUMUKSZUTWA.
Zaczynamy od wiweki. Słowo to oznacza rozpoznawanie i na ogół tak je tłumaczą
uczeni Zachodu. Jest fo umiejętność odróżniania na pierwszy rzut oka, czy dana rzecz
lub czynność — w swym charakterze i skutkach oraz z punktu widzenia Ego i jego
duchowego rozwoju — jest rzeczywista bądź nierzeczywista, trwała bądź znikoma.
Znaczy to ponadto, jak wynika z wykładu „U stóp Mistrza", że: „... trzeba też umieć
odróżniać prawość od nieprawości, ważne od błahego, pożyteczne od nieużytecznego,
prawdziwe od fałszywego, egoistyczne od bezinteresownego"25.
W tej bardzo dokładnej definicji znajdziesz pewnego rodzaju wzorzec postępowania
podczas ćwiczeń w rozpoznawaniu. Weźmy przykład z życia, codziennego. Czas na
herbatę; wchodzi żona z tacą pełną filiżanek, spodków i ciasta. Nagle potyka się o
frędzle dywanu, pada i tłucze wszystko na drobne kawałki. Wpadasz w złość na widok
tej katastrofy i jesteś gotów robić wymówki za nieuwagę, lecz przypominasz sobie, że
jesteś uczniem Jogi i że powinieneś praktykować rozpoznawanie. Nie mówisz więc nic,
zaczynasz natomiast myśleć mniej więcej w taki sposób: Czy żona doprawdy chciała to
zrobić? Oczywiście — nie, to zwykły wypadek. Czyż jestem aż tak biedny, by nie móc
kupić drugiego serwisu? Gdybym, na przykład umarł dzisiejszej nocy, czy żałowałbym
rozbitych filiżanek, czy mógłbym je zabrać z sobą na „tamtem świat"? A skąd pewność,
że nie umrę tej nocy? Następne spojrzenie na dywan przypomina, że żona w ubiegłym
tygodniu prosiła o porządne umocowanie dywanu, o czym\ zapomniałeś — a więc
naprawdę to ty zawiniłeś, po co zatem obwiniać żonę i trwonić w gniewie energię
emocjonalną? I tak przez te parę chwil rozpoznawania spostrzegasz, że rozbita porcelana

25 Rozdział I, przekład W. Dynowskiej, Biblioteka Polsko-Indyjska 1960, str. 5.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
należy do rzeczy nieistotnych, danych ci na tymczasowy użytek a cały wypadek jest
zbyt błahy, aby usprawiedliwić gniew czy żal.
Inny przypadek. Wychodzisz rano z domu poirytowany. Po drodze do pracy spotykasz
swego przyjaciela. Wywiązuje się sprzeczka, w której obie strony posługują się zbyt
dosadnymi słowami i rozstają się w gniewie, bez słowa pożegnania. Potem w biurze,
podczas przerwy na kawę, zastanawiasz się nad tym zdarzeniem i starasz się dokonać
rozpoznawania. Wychodząc z domu byłeś podenerwowany, a skąd możesz wiedzieć, czy
przyjaciel również nie był w kiepskim nastroju w chwili spotkania? Nigdy nie znamy
motywów kierujących postępowaniem i słowami innych ludzi. A w sprzeczce poszło o
jakiś drobiazg, zupełnie nieistotny dla was obu, nie wart nawet, by o nim wspomnieć, nie
mówiąc już o kłótni. Czując wyrzuty z racji swego zachowania, telefonujesz, przepraszasz
i znów jesteście przyjaciółmi.
Tb dwa zdarzenia, które każdemu z nas mogłyby się przytrafić, pouczają, ile pożytku
może dać umiejętność rozpoznawania w stosunku do rzeczy i ludzi, jak może uspokajać
nasze wzburzenia emocjonalne i ukazywać we właściwej perspektywie nasze działania,
słowa i myśli.
Po długim spacerze z dala od miasta czujesz się zmęczony. Postanawiasz odpocząć,
przysiadasz więc na bujnej zielonej murawie. Przypatrz się któremuś z wyrastających
przed tobą wielkich dębów. Spróbuj odkryć rozpoznawaniem, co w tym dębie jest
rzeczywiste i istotne? Samo drzewo? Nie, ponieważ kiedyś uschnie lub zostanie ścięte na
drewno i meble, dlatego też jest ono tylko przejawem czegoś innego. Ale, co to może być
to „coś innego"?
Jest to siła życiowa, niewidzialna energia, która sprawia, że z jednego mikroskopijnego
ziarenka wyrasta ogromne drzewo; siła, która ożywia roślinę i powoduje jej rozrastanie
się przez wiele, wiele lat. Czy to możliwe, aby ta olbrzymia siła mieściła się w ziarnie,
czy też jest ona emanacją z niewidzialnego źródła, z pewnego rodzaju duszy drzewa,
trwałej i wiecznej, rzeczywistej w swej istocie, a czasowej w swych przejawach? Pomyśl
także, jaką przysługę oddaje takie drzewo ludziom napawającym się zielenią lasu,
świeżym, ożywczym powietrzem? O służbie jaką spełnia wobec zwierząt i ptaków
żyjących w lesie, znajdujących tam schronienie i pożywienie. W tej służbie, bezintere­
sownej i nieustannej, przejawia się rzeczywista wartość, wiecznotrwała, istotna i
pożyteczna. I tak zauważysz, że podczas tego krótkiego procesu rozpoznawania
narodziło się wiele nowych myśli w twym umyśle i w twej duszy i że zmieniło to cały
twój stosunek do „przedstawicieli" królestwa roślin - twych młodszych braci na tej
planecie.
A oto jeszcze jedna okazja do krótkiego ćwiczenia w rozpoznawaniu. Spełniłeś
właśnie dobry uczynek pomagając przyjacielowi w kłopotach. Jesteś z siebie bardzo
zadowolony, a nawet trochę dumny ze swego bezinteresownego uczynku i gotowości
niesienia pomocy. Czy, z duchowego punktu widzenia, ten dobry uczynek jest czymś
rzeczywistym i istotnym? Najprawdopodobniej za kilka lat i ten przyjaciel zapomni o
tym, i ty sam przestaniesz o tym pamiętać. Co zatem miało w tym uczynku istotną
wartość? Zaczyna ci świtać myśl, że istotną wartością była zdolność do spełnienia

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
dobrego czynu, chęć niesienia pomocy i gotowość do bezinteresownej służby. Ta
zdolność jest czymś rzeczywistym i niezniszczalnym. Zostanie to odpowiednio zareje­
strowane w ciele przyczynowym i stanie się źródłem wszystkich dobrych czynów
spełnianych w przyszłych wcieleniach. Będzie to już na wieki zdobyta, bezcenna dobra
cecha charakteru.
W literaturze teozoficznej mamy pewną, wydaną po raz pierwszy w roku 1910,
niewielką książeczkę, która jest prawdziwym podręcznikiem Zachodniej Jogi, zwłaszcza
w zakresie nijamy. Jest to książka J. Krishnamurtiego „U stóp Mistrza". Gorąco polecam
ją wszystkim, którzy pragną przestudiować i wprowadzić w życie wspomniane „Cztery
Zalety". W rozdziale pierwszym Mistrz wyjaśnia uczniowi, w jakim stosunku pozostaje
człowiek do swoich ciał. Mistrz uczy:
„Nie utożsamiaj ze sobą samym twych ciał — ani fizycznego ani astralnego, ani
mentalnego. Każde z nich dążyć będzie do tego, by łatwiej zaspokoić swe pożądania.
Lecz ty musisz wszystkie je znać i znać również siebie jako ich władcę"26.
Cytat ten wskazuje na trzy doskonałe tematy do ćwiczeń w rozpoznawaniu. Chodzi o
stosunek pomiędzy tobą jako Ego - nieśmiertelną jaźnią a trzema narzędziami
osobowości — ciałami: fizycznym, astralnym i mentalnym. Zajmiemy się teraz kolejno
tymi trzema tematami i poćwiczymy na nich rozpoznawanie. Będzie to oczywiście tylko
ogólny zarys ćwiczeń umysłowych; każdy musi sam znaleźć odpowiedni dla siebie
sposób ćwiczeń w rozpoznawaniu, wniknąć w szczegóły i zawiłości. Trzeba czasami
znaleźć pół godziny wolnego czasu, wtedy, gdy ma się pewność, że nikt i nic nie będzie
przeszkadzać w tej pracy umysłowej wymagającej wypoczętego i spokojnego umysłu.
Możesz powtarzać ćwiczenie wiele razy, dopóki nie uświadomisz sobie jasno, wyraźnie i
na zawsze, że tylko jako Jaźń istniejesz rzeczywiście, natomiast ciała są zaledwie twoimi
tymczasowymi przejawami.
Gdy, na przykład, mówisz „jestem głodny", jest to w istocie twierdzenie niezgodne z
prawdą. Ty jako Ego - nieśmiertelna jaźń - nie możesz być ograniczany w życiu
duchowym potrzebą jedzenia czy picia. To ciało fizyczne łaknie pożywienia i daje ci
znać, że jest głodne. Tak samo, gdy mając do wykonania jakąś pracę, mówisz „zmęczony
jestem — zrobię to jutro". Będąc Duchem nie możesz czuć zmęczenia — to ciało jest
zmęczone, leniwe i nie chce mu się zabrać do roboty- Stwierdzenie zgodne ze stanem
faktycznym powinno brzmieć: „moje ciało jest głodne" lub „moje ciało jest zmęczone",
„ja się z tym ciałem nie utożsamiam, ono nie jest mną, posługuję się nim tylko, żeby
działać w świecie fizycznym".
Biologia uczy, że w organizmie nieustannie odbywa się wymiana komórek. Zużyte
komórki zamierają, a zastępują je nowe. Po upływie siedmiu lat prawie wszystkie
komórki podlegają wymianie, a ciało praktycznie biorąc staje się nowym organizmem, a
jednak człowiek w dalszym ciągu czuje, że jest panem X czy Y, jest sobą, nie traci swej
tożsamości jako Jaźń. To jeszcze jeden dowód na to, że nie jesteś ciałem fizycznym.

26 Przekład autora.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Co się dzieje nocą, gdy zapadasz w głęboki sen? Nie masz świadomości takiej, jak na
jawie i ciało nie rejestruje żadnych wrażeń zewnętrznych - nic nie czuje, nie słyszy, nie
widzi i nie odbiera zapachów. Jesteś poza ciałem i żyjesz, przebywasz na innym planie
świadomości, w krainie snów, z której wrażenia przenikają czasem do świadomości na
jawie w postaci żywych wyraźnych snów. To jeszcze jeden dowód, że nie jesteś ciałem
fizycznym.
Następne ćwiczenie w rozpoznawaniu dotyczy ciała astralnego. Wprowadzeniem do
tego ćwiczenia niech będzie cytat z wyżej wymienionej książki. Oto słowa Mistrza:
,,Ciało astralne ma swoje żądze — całe ich mnóstwo. Chciałoby, byś się gniewem
unosił, byś szorstkie wypowiadał słowa, byś był zazdrosny i chciwy na pieniądze,
pożądał cudzego dobra, poddawał siię przygnębieniu. A pragnie tego i wielu innych
rzeczy, nie aby szkodzić ci chciało, lecz dlatego, iż znajduje upodobanie w
gwałtownych wibracjach i ciągłej ich zmianie. Lecz ty nic z tego nie chcesz, staraj się
więc zawsze odróżnić twoje chęci od życzeń twego astralnego ciała ''2 7.
Utożsamiamy się z naszymi ciałami często, natomiast prawie zawsze utożsamiamy się
ze swymi uczuciami, które - jak się nam wydaje - są częścią nas, częścią, od której
bardzo trudno nam się oddzielić. Najlepszego jednak dowodu na to, że nie jesteśmy
naszymi uczuciami dostarcza fakt, iż najsilniejsze nawet uczucia zmieniają się w miałę
upływu czasu, całkowicie zanikają, a zastępują je uczucia zupełnie innej natury. Można
kogoś kochać, a po paru latach stwierdzić, że miłość wygasła — bywa nawet, że miłość
przeradza się w nienawiść lub inne niechętne komuś uczucie. Zdaniem Paula Bruntona
znaczy to, że „uczucia, pożądania, namiętności miotają nami w różne strony, ale Jaźń
istnieje nieprzerwanie" oraz że „jeżeli Jaźń może się w ten sposób odłączyć od uczuć i w
dalszym ciągu istnieć, to znaczy, że Jaźń i uczucia są dwiema różnymi rzeczami"28.
A teraz ćwicz rozpoznawanie rozpatrując ciało mentalne. Powiedzmy, że dużo
pracowałeś umysłowo i chcesz teraz odpocząć, zupełnie przestać myśleć. Ale nie
potrafisz, bo przez pole twej świadomości myśli przelatują jedna po drugiej, pojawiają się
i znikają, gonią się nawzajem, są jak liście miotane jesiennym wiatrem. Wbrew twej woli i
na przekór intencjom coś w tobie myśli. To „coś", to przenośnik mentalny, którego
materia prowadzi pewnego rodzaju własne życie, które ma pewną własną prymitywną
świadomość i dąży do nieustannych zmian wibracji mentalnych. Ale jeżeli mocno
skoncentrujesz uwagę na jakiejś sprawie lub rzeczy, potrafisz zmusić tego niesfornego
„rumaka do posłuszeństwa, a skoro ci się to uda, zaczniesz sobie uświadamiać, że ty,
wyższe Ja a twój umysł, to coś zupełnie odmiennego i nie można ich ze sobą utożsamiać.
Ta analiza rozpoznawcza stosunku pomiędzy sobą a swoimi ciałami prowadzi do
zupełnej zmiany postawy wobec świata zewnętrznego i własnej osobowości; Zaczynasz
wiedzieć, kim jesteś naprawdę, rozumieć, że jesteś Duchem a nie ciałem i ta wiedza

27
Przekład autora.
28 Op. cit. str. 108.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
będzie ci służyć wielką pomocą w dalszych krokach na Ścieżce Wstępnej i podczas
praktykowania Jogi Właściwej.
Sanskryckie słowo „wajragja", określające drugą zaletę, można tłumaczyć jako „brak
przywiązania do owoców swej działalnqści". Tłumaczy się je również jako „obojętność
na skutki swych działań", „bezpragnieniowość", „brak wszelkich pożądań i osobistych
pragnień". Zetknęliśmy się już częściowo z wajragją podczas rozważań o dwóch zasadach
jamy — wyrzeczenia się niewstrzemięźliwości i wyrzeczenia się zbytku. Teraz trzeba
pójść dalej. Uczeń musi zdobyć cnotę nieprzywiązywania się do czegokolwiek, musi
umieć całkowicie wyzbyć się wielu pragnień, które same w sobie nie są złe, lecz jeżeli nie
usuwa się ich ze swego charakteru, stają się wielką przeszkodą w postępach na Ścieżce.
Dlaczego brak przywiązania jest tak istotny i ważny? Trzeba ci pamiętać, że decyzję
o tym, żeby studiując jogę wkroczyć na Ścieżkę, podjąłeś nie dla jakichkolwiek
egoistycznych względów, nie dla siebie, lecz aby przygotować się do służenia ludzkości.
Jażeli masz skutecznie i sprawnie pracować dla świata zewnętrznego, nie wolno ci wiązać
się z nim tysiącami pragnień i przywiązań, w przeciwnym bowiem razie nie będziesz miał
swobody ruchów i wyboru w swej służbie. Prowadząc samochód nie możesz być jego
częścią, musisz być czymś odrębnym. Taki jest ogólny zarys pojęcia bezpragnieniowości.
Nie oznacza to zniweczenia w sobie uczuć i pragnień, prowadzi jedynie do właściwego
ich wyboru i zdolności do uniezależnienia się od nich, gdy zajdzie potrzeba. Ta postawa
zupełnej niezależności powinna być twoim celem w okresie ćwiczeń.
Wielu wschodnich i zachodnich autorów podkreśla wagę tej zalety. W hinduskim
poemacie filozoficznym „Bhagawadgita" są następujące wiersze:
„Twą rzeczą czyn, lecz nie jego skutek; niech nagroda nie będzie nigdy twego
działania pobudką. Jednak bezczynowi nie oddawaj się również (11,47).
Więc działaj, Ardżuno, nieustannie a bezosobiście, pełniąc czyn, który spełniony
być musi; przez działanie wolne od pragnienia plonów, człowiek Najwyższego
dosięga (111,19).
Lecz ten, kto obowiązek wykonywa prosto, „bo spełniony być musi", odrzucając
wszelkie upodobania i nadzieje nagrody tego wyrzeczenia bezinteresowne jest i pełne
harmonii, Ardżuno" (X V II, 9)29.
Pięć wieków temu Tomasz a Kempis tak pisał o cnocie życia bez pragnień:

„Chrystus: Synu, do tego powinieneś dążyć pilnie, ażebyś wszędzie!,w każdej


czynności, lub w zewnętrznym zajęciu był wewnętrznie wolny i panem siebie, ażeby
wszystkie rzeczy były pod tobą, a nie ty pod nimi.
Ażebyś był panem i rządcą swych czynów, a nie sługą, lub najemnikiem"30.
Jak dobrze i jasno jest tu wyrażona postawa nie dopuszczająca do przywiązań. Musisz
stać się „wolny" w głębi duszy, by móc poruszać się i działać swobodnie i nie

29 „Bhagawad Gita", przekł. W. Dynowskiej; Biblioteka Polsko-lnd. wyd. IV , 1972.


30 Op. Cit. III, 38.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
dopuszczać, żeby rządziły tobą przedmioty twoich pragnień. To samo ostrzeżenie daje
swym uczniom nierrtiecki mistyk, Jacob Boehme. Pisze on tak:

„Jeżeli będziesz jak Wszystkie Rzeczy; musisz odwrócić od nich wszystkich swoje
pragnienia i nie pożądać ani nie tęsknić do żadnej z nich; nie wolno ci udzielać swej
Woli pragnieniu posiadania na własność lub jako własne Czegokolwiek, czymkolwiek
by to było. A nie otrzymując Niczego wedle swych Pragnień, jesteś wolny od
Wszystkich rzeczy i od razu panujesz nad wszystkimi Rzeczami jako Książę Boga;
ponieważ nie otrzymałeś niczego dla siebie i jesteś niczym dla wszystkich Rzeczy; i
wszystkie Rzeczy są niczym dla ciebie"31.
I wreszcie chciałby przytoczyć zdanie, które w książce „U stóp Mistrza" otwiera
rozdział o braku pożądań:

„Dla wielu ludzi wymaganie bezinteresowności wydaje się rzeczą niezmiernie


trudną, gdyż czują, że pożądania ich to oni sami — że nic by z ich ja nie pozostało,
gdyby im odebrać te szczególne, im właściwe pragnienia, upodobania i niechęci"32.
I tu znowu mamy jasny obraz trudności, jakie trzeba pokonać, jeżeli zamierza się
osiągnąć tę ważną zaletę.
Chęć błyszczenia, podobania się innym, zdobycia poklasku — to pragnienie, których
trzeba starać się pozbyć. Tym, którzy zaczynają poznawać nauki okultystyczne i Jogę,
często się zdarza, że nie potrafią utrzymać języka za zębami i chcą, żeby wszyscy
wiedzieli o ich wstąpieniu „na Ścieżkę". Wydaje się, że nie rozumieją, iż dla przeciętnego
człowieka wiedza okultystyczna i Ścieżka praktycznie biorąc nie istnieją lub są jakimś
fantastycznym ,hobby. Jako uczeń Jogi powinieneś wiedzieć, że w okresie przygoto­
wawczym jesteś jeszcze daleko od „Ścieżki", i że ciągle jeszcze przebywasz na
„zewnętrznym dziedzińcu". Nie ma powodu, żebyś uważał się za lepszego od innych, nie
będących ani okultystami, ani uczniami Jogi. Pamiętaj o starodawnym powiedzeniu
alchemików: „W IED ZIEĆ , M IEĆ ODWAGĘ, CHCIEĆ, M ILC ZEĆ ", to ostatnie jest ze
wszystkich najtrudniejsze. Zachowaj swe duchowe przeżycia dla siebie, raduj się nimi,
gdy przychodzą, natomiast rozgłaszanie o nich nieokultystom jest bez sensu, gdyż oni po
prostu nic z tego nie rozumieją.
Innym powszechnym błędem studiującym Jogę jest pragnienie zdobycia władz
psychicznych. Ostrzega przed tym wyraźnie książeczka „U stóp Mistrza":
„Nie pragnij posiadania psychicznych władz, przyjdą one same, gdy Mistrz osądzi,
iż jest to dla ciebie z pożytkiem. Forsowne i zbyt wczesne rozwijanie zdolności
psychicznych pociąga za sobą często wiele niebezpieczeństw; posiadający je nierzadko
bywa wprowadzany w błąd przez zwodnicze duchy natury, lub staje się zarozu­
miałym i nie wierzy w możliwość swej pomyłki; w każdym razie czas i siły, których
wymaga zdobycie ich, można poświęcić pracy dla innych. W miarę twego rozwoju
władze psychiczne pojawią się same, pojawić się muszą; a jeśli Mistrz uzna, iż

Op. cit. 12-13.


Rozdział II, przekład W. Dynowskiej.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
pożyteczne jest, abyś posiadł je wcześniej, sam wskaże ci odpowiedni, bezpieczny
sposób ich rozwijania. Do tego czasu lepiej jest ci bez nich"33.
Ten paragraf wyraźnie stwierdza, że posiadanie sił psychicznych jest dla studiującego
niebezpieczne. Specjalnie dobranymi ćwiczeniami oddechowymi można zmusić niewi­
dzialne organy w ciele eterycznym do szybszego ruchu i w ten sposób zdobyć trochę
jasnowidzenia czy jasnosłyszenia, ale nie jest to droga właściwa. Te organy muszą się
rozwijać powoli i w sposób naturalny, muszą rosnąć, jak rośnie kwiat w dobroczynnych
promieniach słońca. Tak zdobyte siły psychiczne staną się nabytkiem trwałym,
pozostaną do końca tej i wszystkich przyszłych reinkarnacji. Pamiętaj również, że
ponieważ nie jesteś wolny od pychy i zarozumiałości, zawsze istnieje niebezpieczeństwo
złego użycia tych sił, dla celów egoistycznych. Pomyśl, ile zbrodni mógłby popełnić
człowiek zły, który by potrafił odczytywać myśli i uczucia innych ludzi.
Wyłania się tu jeszcze inne niebezpieczeństwo, polegające na tym, że nie posiadasz
pełnej władzy nad siłami psychicznymi zdobytymi przedwcześnie. Zdarza się to często
w przypadku jasnowidzów, którzy nie potrafią powstrzymać potoku „widzeń" rzeczy w
świecie astralnym; wrażenia napływają całymi godzinami i mogą zrujnować system
nerwowy i zdrowie psychiczne osób nimi nawiedzonych. Mam przyjaciela, który wskutek
poważnego wstrząsu nerwowego posiadł nagle zdolność jasnosłyszenia; dniami i nocami
słyszał „głosy" i cierpiał z powodu kompletnego wyczerpania nerwowego, gdy zgłosił
się do mnie prosząc o pomoc. Bardzo trudno było zasunąć „kurtynę", scalić zasłonę,
jaką uchylił dawny wstrząs, lecz szczęściem dla tego człowieka, w końcu się to udało i
ustał dręczący go na jawie natrętny potok dźwięków astralnych.
Ostatnie pragnienie, o którym będzie mowa, to chęć mieszania się w cudze sprawy.
Zawsze chcemy dawać ludziom dobre rady i wskazówki, ustawiać ich życie według tego,
co naszym zdaniem jest dla nich najlepsze. Zapominamy wówczas, że oni, tak jak i my, są
indywidualnymi duszami, posiadającymi swoje własne charaktery, poglądy, nawyki i
uczucia. Skoro więc nie lubimy, gdy inni mieszają się w nasze sprawy, to i my nie
czyńmy tego drugim. Tracimy ogromną masę energii wtrącając się w cudze sprawy; ciągle
zajmujemy się innymi ludźmi, ciągle ich żałujemy. Tomasz a Kempis tak nas łagodnie
upomina w tej materii:
„Dużo moglibyśmy mieć spokoju, gdybyśmy przestali zajmować się słowami i
sprawami cudzymi, których naszej pieczy nie zlecono.
Jakże długo może w spokoju pozostać ten, co się miesza do cudzych kłopotów, co
na zewnątrz szuka znajomości, a mało, lub rzadko skupia się w sobie?
Błogosławieni prostego ducha, gdyż będą mieć wielki spokój!"34.

Są oczywiście przypadki, gdy musimy interweniować. Naszym obowiązkiem jest


korygowanie zachowania naszych dzieci, a także uczniów, jeżeli uczymy w szkole, czy też
pracowników, gdy pracują nieodpowiednio. Również naszym obywatelskim obowiązkiem

33 Rozdział II, przekład W. Dynowskiej.


34 ,,0 naśladowaniu Chrystusa", Ks. I, rozdz. 11; tł. W. Lohn.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
jest interweniowanie, gdy ktoś na naszych oczach popełnia zbrodnię, a możemy się temu
przeciwstawić bez narażania siebie na niebezpieczeństwo. „Z wyjątkiem tych wypad­
ków - mówią nam - zważaj na własne sprawy i ucz się cnoty milczenia"35.
Trzecim przedmiotem nijamy jest szatsampatti. „Szat" w sanskrycie znaczy liczbę
sześć, a „sampatti" znaczy „droga" lub „ścieżka". Szatsampatti więc poprawnie
tłumaczy się jako „Sześcioraka Ścieżka". A ponieważ rozwija sześć dalszych zalet czy
wartości doskonalących charakter ucznia, nazywa się ją również „Ścieżką Prawego
Postępowania"; ten termin używany jest w traktacie „U stóp Mistrza". Trzeba więc. byś
poznał jeszcze sześć zalet i cierpliwie praktykował je w codziennym życiu. Zapewnią ci
one jasny umysł, równowagę uczuć, zaoszczędzą wiele energii duchowej i fizycznej,
polepszą twoje stosunki z innymi ludźmi i otaczającym cię światem.
Sześć zasad postępowania objętych pojęciem szatsampatti znano w jogach indyjskich
od niepamiętnych czasów. Patańdżali wymienia je w sutrze 27 jako:
1 . Opanowanie myśli (szama)
2. Opanowanie ciała (dama)
3. Wytrwałe znoszenie cierpienia (titiksza)
4. Tolerancja (uparati)
5. Wiara i ufność (szraddha)
6. Równowaga wewnętrzna (samadhana)36
Zacznijmy od opanowania myśli. Po ćwiczeniach w rozpoznawaniu w odniesieniu do
ciała mentalnego, wiesz i czujesz na pewno, że ty a twoje ciało - to dwie zupełnie różne
rzeczy, że ciało mentalne ma swoje własne elementarne życie i swoje własne działania,
które często przeciwstawiają się twojej woli i twym chęciom. Nadeszła pora, by ująć
nieco mocniej to niesforne stworzenie i nauczyć je, żeby robiło to, co ty chcesz, a nie to
co ono chce. Nie wolno ci pozwalać, żeby niezliczone rozproszone myśli, bezustannie
wysyłane przez to stworzenie, przez ten żywioł mentalny, popędzały cię, dręczyły
dniem i nocą; musisz nauczyć się panować nad nimi, tłumić je i w ten sposób uzyskać
spokój duchowy i spokój umysłu.
Jak opanować to mentalne stworzenie? Paul Brunton daje pewną bardzo pożyteczną
radę w swej zachodniej Jodze Mądrości (Dżniana Joga). Mówi on tak:

„Możesz także spostrzec, że umysł jest jak niespokojna małpa, ale gdy uwiążesz ją
do kołka jednego tematu, gdy spętasz ją postronkiem jednej linii myśli, wtedy -i tylko
wtedy małpa uzna cię za swego pana i będzie gotowa słuchać twoich rozkazów"37.

Jak można tego dokonać? Próbuj skoncentrować całą swoją energię, oddając się
sercem i duszą każdej pracy, którą masz wykonać. Mocno skupiaj uwagę na przedmiocie
lub temacie, którym się w danej chwili zajmujesz i nie pozwalaj, by inne myśli wdzierały
się w pole twej świadomości. Ćwicz to stale, ilekroć w ciągu dnia nadarzy ci się

,,U stóp Mistrza", rozdz. II.


37 Autor opiera się na angielskim przekładzie Stephen'a; przyp. tłumacza.
,,The Secret Path („Tajemna Ścieżka"), str. 105 wydania ang.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
sposobność. Czytając lub ucząc się koncentruj uwagę na temacie, a gdy inne myśli lub
wrażenia z zewnątrz będą próbowały cię odrywać, nie zwracaj uwagi na nie. Na spacerze
w parku czy w ogrodzie skupiaj uwagę na drzewach i kwiatach, rozkoszuj się pięknem
otaczających cię zapachów i kolorów i nie dopuszczaj żadnych myśli o kłopotach, jakie
miałeś wczoraj w pracy. Dzięki takim ćwiczeniom powoli zapanujesz nad umysłem,
uspokoisz ciało mentalne i nauczysz żywioł umysłu posłuszeństwa swej woli. Nie
poduszczając rozbieganych myśli oszczędzisz także ogromnie dużo energii myślowej,
którą będziesz mógł wykorzystać później do specjalnych ćwiczeń w dharanie, na drugim
etapie w Jodze Właściwej.
Opanowanie myśli oznacza wyciszenie i spokój umysłu, zrównoważenie charakteru,
poskromienie temperamentu, uspokojenie nerwów, opanowanie rozdrażnienia. Trzeba
stale, metodycznie ćwiczyć takie uspokajanie myśli, „ciszę umysłu'' według słów Paula
Bruntona. My, ludzie Zachodu, zarzuciliśmy zupełnie zwyczaj głębokiego zamyślania się,
wchodzenia od czasu do czasu w świątynię swego wyższego Ja, uciszenia myśli, gdyż
nieustannie zajmujemy się ziemskimi sprawami, a godzinę spędzoną na rozmyślaniu
uważamy zwykle za zmarnowaną. Usiądź wygodnie w fotelu, rozluźnij wszystkie
mięśnie, wycisz uczucia i myśli, wybierz przedmiot lub temat rozważań i mocno skup na
nim całą swoją uwagę. Odpędź wszystkie inne myśli. Myśl tylko o wybranej sprawie;
myśl powoli, wyobrażaj sobie, że twój umysł jest taflą jeziora, spokojną, niezmąconą,
niczym nie poruszoną i że przedmiot twych myśli łagodnie się na niej unosi. Nie jest to
jeszcze właściwe ćwiczenie w koncentracji, w dharanie, jest natomiast bardzo pożytecz­
nym przygotowaniem do niej.
Trzeba jednak poznać coś jeszcze, a mianowicie strukturę ciała mentalnego. Spróbuj
zbadać jak ten twór działa, jak próbuje wpływać na twoje opinie, poglądy i pojęcia. Na
ogół nie myślimy niezależnie, wpływają na nas dawne nawyki myślowe, doświadczenia
życiowe, opinie publiczne i liczne inne czynniki. Ciągle jesteśmy otoczeni chmurą
obrazów myślowych; zaciemnia ona nasze widzenie i zmusza do myślenia według
przyjętych wzorów. Henry Sidgwick tak ocenił ten dziwny zwyczaj naszej współczesnej
epoki:
„Myślimy tak, ponieważ wszyscy inni myślą tak;
Albo dlatego, że — dlatego, że — no bo, w końcu, myślimy tak
Albo dlatego, że tak nam raz kazano, więc myślimy, że trzeba myśleć tak;
Albo dlatego, że kiedyś tak myśleliśmy, więc myślimy, że nadal wciąż myślimy tak;
Albo dlatego, że, pomyślawszy, iż myślimy tak, będziemy stale myśleć tak".
Jakie to trafne spostrzeżenie! W przeważającej mierze nasze myśli, to myśli nie nasze,
lecz takie, które są wynikiem dawnych zwyczajów, przeżyć, propagandy i tego, co się
nazywa „opinią publiczną", a co tyranizuje naszą wolność myśli i robi z ludzi automaty,
niezdolne spojrzeć w oczy nowym faktom przyjąć nowe idee. Zgłębiając jogę i okultyzm
musisz się uwolnić od tych wszystkich.zahamowań i podchodzić do każdego nieznanego
ci faktu czy doświadczenia z otwartą głową, bez uprzedzeń. Na przykład wtedy, gdy
poznając „Jogasutry" Patańdżalego znajdziesz w sutrze 39 dziwne stwierdzenie, że
„dzięki kontemplowaniu ciała eterycznego uczeń może zdobyć moc lewitacji". W tym

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
momencie całe twoje doświadczenie życiowe i wykształcenie naukowe zmuszą cię do
zaprzeczenia, że istnieje taka możliwość. Powiesz, że zgodnie z prawami natury nic
takiego jak Jewitacja nie może się zdarzyć, a,przez kontemplowanie ciała eterycznego
nikt nie może się unieść w powietrzu. Taka postawa umysłu jest niewłaściwa. Musisz
sobie powiedzieć: „Z punktu widzenia dzisiejszej nauki lewitacja wydaje się niemożliwa,
ale mogą istnieć prawa natury jeszcze nauce nieznane. Zbadam więc ten Drobiem
dogłębnie, zapoznam się ze zjawiskami mediumistycznymi i z dawnymi opisami lewitacji,
jakie były udziałem świętych i mistyków i wtedy sam zadecyduję, czy uznaję lewitację
za fakt".
Powinieneś także podjąć próby przekonania się, czym są twoje własne myśli, a czym
są myślokształty uderzające z zewnątrz twoje ciało mentalne. Gdy pojawi się nowa myśl,
prześledź ją z powrotem do jej źródła i znajdź jej związek z poprzednimi myślami. Jeżeli
takiego związku nie uda ci się wyśledzić, to znaczy, że nie jest ona twoją myślą i należy ją
natychmiast odpędzić i nie pozwolić, aby się w tobie zagnieździła. Ćwicząc tak
spostrzeżesz wkrótce, jak wiele obcych myśli wciska się w pole twej świadomości i jak
trudno powstrzymać ten potok.
Doniosłość nieustannego kontrolowania myśli polega na tym, że większość ludzkich
działań, emocji i wypowiadanych słów ma początek w naszych myślach. Jasno zdawał
sobie z tego sprawę Tomasz a Kempis dając w rozważaniach o problemie pokusy
następującą przestrogę uczniom idącym drogą chrześcijańskiej Bhakti Jogi:

„Stąd ktoś powiedział: w początkach złemu się sprzeciwiaj za późno gotować


lekarstwo - gdy się już choroba wzmogła. (Owid., Księg. o Lekar. 91).
Albowiem naprzód zjawia się w duszy prosta myśl, następnie żywe wyobrażenie,
wreszcie upodobanie, złe wzruszenie i zezwolenie.
Tak to powoli wchodzi całkowicie wróg niegodziwy, jeśli mu się kto nie oprze na
początku"3®.

Stary mnich (umarł w wieku dziewięćdziesięciu lat) wskazał faktycznie kolejność:


myśl — wyobrażenie — uczucie — działanie. Dlatego zważaj na swoje myśli, bo mogą stać
się one albo aniołami dobrymi, albo złymi demonami zniszczenia i klęski.
Następną z sześciu zasad szatsampatti jest opanowanie ciała, a raczej czynności ciała.
W sanskrycie ta umiejętność nazywa się DAMA. Każde działanie musi być dobrze
umotywowane, dobrze zorganizowane i dobrze wykonane. Codziennie wykonujemy setki
drobnych czynności nieistotnych, nicżym nie umotywowanych, które właściwie są tylko
złymi przyzwyczajeniami. Trzeba położyć kres takim czynnościom, ponieważ jest to
marnotrawstwo energii i czasu, które można by było spożytkować w lepszych celach.
Umotywowanie działania oznacza, że zawsze powinieneś wiedzieć, co robisz i
dlaczego postanowiłeś to robić. Za większością naszych działań kryje się zawsze myśl,
właściwe umotywowanie i z tego umotywowania trzeba sobie jasno zdawać sprawę

,,0 naśladowaniu Chrystusa", Ks. I, rozdz. 13; tł. W. Lohn.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
zanim się przystąpi do działania. Nie oznacza to, że trzeba opóźniać każdą czynność
długimi rozważaniami motywów; cały proces musi być podobny do błysku intuicji i, po
dojściu do pewnej wprawy, przekonasz się, że jest zupełnie łatwo odkrywać motywy i
myśli przesłaniające czyny.
Działania musząjjyć odpowiednio zaplanowane i zorganizowane. Jeżeli wybierasz się
na zakupy, zrób listę sprawunków. Jeżeli udajesz się w podróż, starannie wybierz
potrzebne ci rzeczy i nie zabieraj mnóstwa innych, których nie będziesz używał na
urlopie. Rano przed wyjściem z domu dobrze sprawdź, czy wyłączyłeś światło i gaz, czy
dobrze zamknąłeś drzwi. Oszczędzi ci to wiele niepokoju w czasie pobytu poza domem.
Pisząc list, zrób plan tego, co chcesz przekazać. Czasem chcemy przekazać coś ważnego,
czasem na przykład załączyć jakieś fotografie, lecz dopiero po zaklejeniu koperty
spostrzegamy, że zapomnieliśmy o tej ważnej sprawie lub, że fotografie pozostały na
stole. Nie wolno dopuścić, by takie rzeczy przydarzały się uczniowi Jogi; jest to
zupełnym marnowaniem energii.
Trzecią umiejętnością jest wytrwałość (titiksza). Bardzo ważna w ćwiczeniach jogi.
Uczniowie, którzy chcą dostrzec natychmiastowe rezultaty, często się rozczarowują
brakiem wyników i słabną w swych usiłowaniach. Stąd potrzeba wytrwałości, woli
posuwania się naprzód, kontynuowania dążeń. Odnosi się to także do całego naszego
życia, ponieważ oznacza pełnienie naszych obowiązków, wielkich i małych, znoszenie z
radością swej karmy, bez narzekania. Dlatego w książce „U stóp Mistrza" umiejętność ta
nazywana jest pogodą ducha.
Dlaczego trzeba pogodnie znosić swoją karmę, dzielnie znosić wszelkie ciepienia,
które spadają na nas jako zapłata za stare długi i błędy naszych poprzednich żywotów?
Mistrz tak to wyjaśnia:

„Pogodnie nieś swoją karmę, choćby była najcięższa. Ból, który cię spotykaj
możesz uważać za zaszczyt, jest^on bowiem oznaką, że Władcy Karmy'poczytują cię
za godnego pomocy. Jakkolwiek byłaby ciężka, bądź wdzięczny, że nie jest gorsza.
Pamiętaj, iż mało możesz być pomocny Mistrzowi, zanim twa zła Karma się nie
wyczerpie, zanim nie będziesz od niej wolny. Ofiarowując się dobrowolnie Mistrzowi,
prosiłeś o jej przyśpieszenie, teraz więc w przeciągu jednego lub paru żywotów
spłacasz to, co mogło być rozłożone na setki. Lecz chcąc z niej jak najwięcej
skorzystać, musisz ją znosić z pogodą, radośnie"39.
Z powyższego cytatu widać, że z chwilą, gdy decydujemy się „wejść na Ścieżkę", tym
samym prosimy o przyspieszenie naszej karmicznej zapłaty, o wcześniejsze uwolnienie się
od karmicznych skutków; w _tan sposób stajemy się wolni od służby. A zatem
nawiedzające nas nieszczęścia i cierpienia są tylko tym, o co sami prosiliśmy, byłoby
więc niemądrze buntować się przeciwko nim i narzekać. To przyspieszenie spłaty
długów karmicznych zachodzi u wszystkich studiujących nauki okultystyczne, gdy
zaczynają praktykować jogę i poważnie pracować nad doskonaleniem i oczyszczaniem

*’ U stóp M s! za", rozd/ Ml. orzekł W. Dynowskiej

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
swej niższej natury; trzeba więc znosić to wszystko pogodnie i - jak mówi Mistrz -
„jakkolwiek byłoby ciężko, dziękuj, że nie jest gorzej".
Tolerancja (uparati) jest czwartą zasadą postępowania w myśl wskazań szatsampatti.
Jest to uznawanie prawa innych do wolności myśli i czynów. Trzeba wyzbyć się
fanatyzmu, uprzedzeń, przesądów i nigdy nie odnosić się z niechęcią czy pogardą do
ludzi myślących materiałistycznie lub przywiązanych do swych obrzędów bądź ceremonii
religijnych. Bądź życzliwy każdemu i uwzględniaj wszelkie okoliczności; nie sądź, że
jesteś kimś lepszym od ludzi postępujących - twoim zdaniem - absurdalnie. Niech robią,
co chcą, dopóki nie zaczną się mieszać w twoje sprawy, a ich postępowanie nie będzie
kolidować z twoim stylem życia, twoimi ideami, przekonaniami i wiarą.
Tomasz a Kempis daje nam taką godną zapamiętania radę o cnocie tolerancji:
„Jeżeli kto raz albo dwa upomniany nie usłucha, nie spieraj się z nim, ale wszystko
porucz Bogu, aby się spełniła jego wola i chwała rosła we wszystkich sługach jego;
On bowiem umie doskonale przemieniać zło w dobre.
Staraj się być cierpliwy w znoszeniu błędów i jakichkolwiek słabości cudzych, bo i
ty ich masz wiele, a drudzy muszą je znosić.
Jeżeli sam nie możesz się stać takim, jakim chcesz być, jakże zdołasz drugiego
przerobić według swego upodobania?
Radzibyśmy mieć innych doskonałymi, a tymczasem własnych błędów nie
poprawiamy".
„Chrystus: Synu, nie bądź ciekawy i nie zajmuj"się próżnymi troskami.
Co cię obchodzi to lub owo? Ty pójdź za mną! (Jan 21,22)
Czy to do ciebie należy, że ten jest taki lub owaki; altoo, że ten tak lub inaczej
postępuje i mówi?
Za innych nie musisz odpowiadać, ale sam za siebie zdasz sprawę"40.

Piątą podstawą szatsampatti jest wiara (szraddha). Trzeba, byś miał głęboką wiarę i
mocne przekonanie, że osiągniesz cel Jogi, zjednoczenie z Najwyższym. Inni przed tobą
tę jedność osiągnęli, dlaczego więc ty miałbyś ponieść porażkę w tym szlachetnym
dziele? Nie jest to dążenie samolubne i wszystkie dobre moce są po twojej stronie i z całą
pewnością pomogą ci w twych wielkich duchowych poszukiwaniach. A oto znowu słowa
Tomasza:
„Walcz jak dobry żołnierz, a jeśli kiedy przez słabość upadniesz, zbierz większe
siły niż dotąd, licząc ufnie na potężniejszą łaskę moją..."41.
Nieważne, ile razy upadniesz i posiniaczysz się na swej stromej ścieżce, wspinając się '
po zboczu Góry Jogi. Każdy upada nie raz w życiu. Ważne jest natomiast, by nie
narzekać, nie rozpaczać, ale zawsze podnosić się i iść dalej. Pamiętaj, że jesteś
nieśmiertelną Jaźnią, wieczną i niezniszczalną. Upadki i niepowodzenia powinny być
zawsze nowym bodźcem do osiągnięcia celu, ku któremu zmierzasz idąc Ścieżką.

40
Op. ot. Ks. 1, rozdz. 16 i Ks. III, rozdz. 24.
41 Op. cit, Ks III, rozdz 6

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Pamiętaj także, że masz mnóstwo czasu na osiągnięcie celu; masz nie tylko to jedno
życie, ale wiele żywotów przed sobą. Jeżeli nie osiągniesz stanu doskonałości w tym
wcieleniu, dokonasz tego w żywotach przyszłych, zaczynając w następnym wcieleniu od
tego punktu, który osiągniesz teraz. A zatem: „Bądź dobrej myśli... płyń przeciw fali,
nawet gdybyś miał nie dotrzeć do drugiego brzegu... A nade wszystko pracuj, pracuj,
PR A C U J — praca jest-największym błogosławieństwem danym ludzkości"42.
Ostatnią z sześciu podstaw Ścieżki Prawego Postępowania jest równowaga wewnętrzna
(samadhana). Jest tym samym w odniesieniu do uczuć, czym jest szama w odniesieniu do
umysłu, oznacza całkowite opanowanie uczuć, uspokojenie i wynikającą stąd równo­
wagę.
I tu, podobnie jak przy opanowywaniu umysłu, trzeba wykonać tę samą pracę,
poskramiając i opanowując ciało astralne i jego prymitywną świadomość — elemental
astralny. Ten twór ma swoje własne życie, pragnie silnych i gwałtownych wibracji.
Będziesz w stanie opanować swoje emocje, jeżeli poznasz jak funkcjonuje ciało astralne,
jaka jest jego budowa i jakie są charakterystyczne cechy materii astralnej. Tego
wszystkiego można się dowiedzieć z podręczników teozoficznych, zwłaszcza z książki
C.W.Leadbeatera „Man Visible and lnvisible" („Człowiek widzialny i niewidzialny"), jest
to znakomity podręcznik tego przedmiotu.
Przede wszystkim trzeba wykluczyć wszelkie grubiańskie i gwałtowne uczucia, takie
jak gniew, nienawiść, zazdrość, chciwość, a starać się o wypełnienie owalu astralnego
materią uczuć wyższych, niesamolubnych — miłością, oddaniem, współczuciem i
podobnymi. Promieniując uczuciami wyższymi przyciągasz do swego ciała astralnego
odpowiadającą im, materię z astralnej „atmosfery", która cię otacza. Materia ta wypełnia
twoje ciało astralne i wypiera zeń inną, bardziej zagęszczoną, w której gniew i nienawiść
wibrują jak w swoim żywiole. W ten sposób doskonali się jakość twego ciała astralnego,
staje się ono coraz to lepszym Ł lepszym odbiornikiem uczuć wyższych. Gdy zaczyna cię
złościć ktoś lub coś, najpierw dokonaj rozpoznania, czy przyczyna gniewu jest
zasadnicza, poważna; potem postaraj się wzbudzić w sobie przeciwne uczucie, jak na
przykład miłości do żony, oddania Bogu lub Matce Boskiej, świętemu czy aniołowi.
Potężna fala takiego niesamolubnego uczucia automatycznie zdławi gniew, który szybko
opadnie i ustąpi. Tę technikę stosują w podobnych wypadkach wszyscy okultyści,
ponieważ jest ona nadzwyczaj odpowiednia w ćwiczeniach równowagi wewnętrznej, w
praktykowaniu samadhany.
Ostatnią z czterech kwalifikacji na, szczeblu nijamy jest mumukszu. To znaczy
„tęsknota do wyzwolenia” ; jest to mocne usiłowanie i niczym nie zachwiana decyzja,
żeby wspinać się na szczyt, osiągnąć doskonałość, osiągnąć cel. Nie oznacza to
pragnienia ucieczki w nirwanę, nie to jest celem prawdziwego i poważnego ucznia Jogi.
Chcemy się uwolnić od więzów osobowości, unieść się w górę, aż po harmonijne
zjednoczenie z Ego, wyższym Ja.

42 Sir Frank Brangwyn, ,,Seven Rules of Happiness1' („Siedem reguł szczęścia"), English Digest,
February 1953; przekład tłumacza.
\ '

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Ta tęsknota, a także jednolitość dążenia, zogniskowanie umysłu na tej jednej jedynej
sprawie, powinny być zawsze w tobie obecne i w głębi umysłu, i w samej głębi serca.
Cokolwiek robisz, czujesz lub myślisz - czyń to z całego serca, jako służbę na Ścieżce,
jako wkład do pracy Mistrza dla ludzkości i świata. Problem konieczności takiego
zogniskowania umys,łu w praktyce Jogi pięknie streszcza odpowiedni fragment książki
„U stóp Mistrza":

„Jednolitość dążenia oznacza również, iż nic nie może sprowadzić cię na Ścieżkę,
na którą wstąpiłeś. Żadna pokusa, żadna rozkosz świata, a nawet żadne uczucie nigdy
nie powinny cię od niej odciągnąć. Bowiem musisz stać się jednym ze Ścieżką, abyś
nią szedł nie potrzebując o tym myśleć, bo musi ona tak ściśle zespolić się z twą
istotą, by żadne odchylenie nie było możliwe. Ty — Monada — postanowienie to
powziąłeś, odstąpić od niego byłoby odstępstwem wobec Siebie"43.

Pamiętaj stale o ostatnim zdaniu tego cytatu, że to ty, Monada, sam postanowiłeś
wejść na Ścieżkę. Nikt cię o to nie prosił. Była to twoja własna wolna decyzja, ślub
złożony twemu wyższemu Ja, a teraz sprawą twego honoru i prawości jest, żeby
dotrzymać ślubu i nie dopuścić, by cokolwiek, co zdarza się w życiu codziennym,
odciągnęło od Ścieżki Jogi.

Rozdział IV

POSTAWA, ODDECH I UWAGA

Na tym etapie na pewno dobrze będzie dokonać krótkiego przeglądu wyników twego
przygotowania i twoich postępów. Przypuśćmy, że zacząłeś uprawiać jogę jakieś
dwanaście miesięcy temu. Przez pierwsze trzy miesiące usilnie próbowałeś przestrzegać
pięciu zasad samooczyszczenia, praktycznie stosować je w codziennym życiu. Stwierdzi­
łeś, że najtrudniejsze okazało sięzadanie pierwsze, to znaczy wyrzeczenie się przemocy w
trzcch jej aspektach — powstrzymania się od jedzenia mięsa, picia alkoholu i palenia.
Ważne jest, by sobie uświadomić, że tym trudnościom musi stawić czoła każdy
nowicjusz na Ścieżce Wstępnej. Weźmy najpierw wegetarianizm. Nie musisz od razu
zostać Ścisłym jaroszem. Dieta jarska jest raczej trudna, ponieważ organizm potrzebuje
pewnej dawki białka, tłuszczu i węglowodanów — w przeciwnym razie ucierpi wskutek
głodu i niedożywienia. Najpierw spróbuj ograniczyć ilość pokarmu zwierzęcego. Poproś
żonę czy rodziców, żeby podawali ci jarski obiad, powiedzmy, co drugi dzień. Przejdź się
do sklepu warzywnego, gdzie znajdziesz bardzo dużo smacznych produktów, doskonale
zastępujących mięso. Pij więcej mleka; białko w mleku posiada te same wartości
kaloryczne, co białko zawarte w mięsie. Pamiętaj, że ścisły wegetarianizm jest skutkiem
rozwoju duchowego, a nie jego przyczyną. Kiedyś pewien kandydat jogi spytał panią

43 Rozdział III, przekład W. Dynowskiej.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Bławatską, czy dokona wielkich postępów zostając jaroszem? Odpowiedziała: „W ół jest
również jaroszem” . Na pewnym etapie uprawiania jogi nadejdzie czas, gdy po prostu nie
będziesz już mógł jadać pokarmów zwierzęcych.
Napotkasz tu jeszcze inne trudności. Pamiętam, że gdy przechodziłem na dietę jarską,
byłem przez kilka miesięcy celem żartów i docinków rodziny i przyjaciół. Ludzie na
ogół nie lubią, gdy ktoś zaczyna się wyróżniać z powszechnego stada i zwykle usiłują
nakłaniać do powrotu ku dawnym nawykom. Gdy cię to spotka, nie reaguj i nie
wyjaśniaj, dlaczego zmieniłeś dietę; uśmiechnij się tylko i milcz. Wkrótce znudzi im się
cała sprawa i zostawią cię w spokoju.
To samo z alkoholem. W życiu towarzyskim ludzie czasem się obrażają na odmawiają­
cych picia alkoholu, zwłaszcza podczas oficjalnych przyjęć i wizyt. Jeżeli nalegają, wypij
kieliszek, ale stanowczo próbuj unikać napojów wyskokowych na co dzień lub przynaj­
mniej staraj się ograniczyć liczbę tych drinków. Zapytany przez przyjaciół, dlaczego nie
chcesz pić, powiedz, że zabronił ci lekarz, ponieważ to wyjaśnienie zrozumieją i
zaakceptują. Nie skłamiesz, gdyż tym lekarzem jest twoje Wyższe Ja, które wie co i
dlaczego czyni.
Zrób to samo z paleniem. Jeżeli nie jesteś w stanie zarzucić palenia od razu, zmniejsz
liczbę wypalanych papierosów, powiedzmy z dwudziestu do dziesięciu dziennie. Będzie
to dobry początek. Oczywiście później będziesz musiał zupełnie zarzucić ten niemiły
nałóg.
Podczas następnych dziewięciu miesięcy pierwszego roku na Ścieżce Wstępnej
praktykowałeś nijamę. Po kolei obierałeś każdą z zalet i próbowałeś wprowadzać ją w
życie przez miesiąc. Skupiałeś się również na tym temacie podczas codziennego
„wyciszania umysłu" i koncentracji, powoli wbudowując nowe wartości w swój charakter
i styl życia. Obecnie — przy końcu pierwszego roku— lepiej już potrafisz dokonać
rozpoznania pomiędzy tym, co jest istotne a tym, co nieistotne, dzięki wajragji uczyniłeś
postępy w dążeniu do opanowania myśli i zrównoważenia uczuć Wiesz, jak opanowywać
swoje czyny i jak odkrywać motywy kryjące się za nimi. Rozwinąłeś również, w umyśle i
duszy, doskonałe zogniskowanie, a także postanowienie, że zrobisz wszystko co w twej
mocy, aby uczynić właściwe postępy na ścieżce i przy końcu Ścieżki Właściwej osiągnąć
cel — doskonałość.
Takie są wyniki pierwszego roku twych przygotowań. Teraz z wigorem i nowym
zapałem przystępuj do kolejnego przedmiotu ćwiczeń.
Trzeci z przedmiotów, jakie uczeń winien przestudiować i opanować w ciągu siedmiu
długich lat Przygotowania, nosi sanskrycką nazwę „asana", co znaczy „postawa" ciała
fizycznego i jest bardzo ważnym punktem w jogach „ciała", zwłaszcza w Hatha Jodze.
W indyjskiej Jodze istnieje ponad sześćdziesiąt postaw ciała, towarzyszy im zestaw
bardzo trudnych ćwiczeń oddechowych. Indyjskie „asany" są, praktycznie biorąc,
niewykonalne dla nas, Europejczyków, ponieważ nasze kości i mięśnie do tego się nie
nadają. Po prostu, nie potrafimy, nawet przez kilka minut, trwać w pewnych postawach i
nasze próby medytacji poszłyby zupełnie na marne. Ciało stale by się przeciwstawiało

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
takiej pozycji i buntowało przeciwko niej, unicestwiając w ten sposób wysiłki
skoncentrowania się na jednym temacie czy obiekcie.
Dlatego zachodni okultyści nie polecają uczniom żadnej z tych fizycznych asan Nie
polecają ich również „duchowe" jogi Indii. Patańdżali w swych komentarzach do Radża
Jogi (Księga II sutra 46) mówi, że: „Postawa medytacyjna to taka, w której ciało jest
wyprostowane, i gdy utrzymanie takiej postawy nie wymaga napięcia uwagi". Co to
znaczy? Patańdżali poleca uczniowi, by usiadł z nogami skrzyżowanymi, tak jak zwykle
siadają ludzie Wschodu i trzymał ciało, tj. kręgosłup, w pozycji pionowej, nie
przechylając się do tyłu, nie pochylając się do przodu; wymaga również, żeby uczeń,
gdy już raz usiądzie, zapomniał o tej pozycji i odwrócił od niej uwagę.
Dla ludzi Zachodu siedzenie na podłodze ze skrzyżowanymi nogami jest trudne
wobec tego poleca się uczniom, by przygotowując się do medytacji siadali wyprostowani
na krześle, nie dotykając oparcia, ze złączonymi kolanami i rękami płasko ułożonymi na
kolanach dłońmi w dół. Powstaje wtedy zamknięty obwód prądów eterycznych, taki
sam, jaki osiąga ucźeń z Indii w pozycji „lotosu". Dłonie i stopy są pewnego rodzaju
antenami dla ciała eterycznego, przez nie siły witalne częściowo wypromieniowują na
zewnątrz. Wyżej wymieniona pozycja zamyka te anteny i prądy krążą swobodnie w
obrębie ciała eterycznego.
Tyle o pozycjach. Poza tym, samo ciało powinno być wolne od bólu i choroby. Ból
głowy lub ciężkie przeziębienie niewątpliwie udaremnią „wyciszenie umysłu", nie
można przecież skupić myśli kichając i kaszląc co chwilę. Również niesłychanie trudno
jest medytować z powodzeniem tuż po ciężkim obiedzie, ciało bowiem musi trawić, a w
te, sytuacji umysł nie może pracować bystró i z ochotą. Starożytni Rzymianie wiedzieli o
tym, powiadając: „Plenus center non student libenter" - co znaczy, że pełen żołądek nie
lubi studiować.
Równie ważne jest otoczenie, miejsce, gdzie się przystępuje do medytacji. Wybierz
jedno miejsce, kąt w pokoju wolny od resztek aury innych ludzi, ich emocji i myśli. Jeśli
to możliwe, nim rozpoczniesz medytację, zapal kadzidełko i zadbaj także o trochę
kwiatów dookoła. To miejsce powinno być pewnego rodzaju prywatnym sanktuarium,
całkowicie Wolnym od obcych wpływów i prądów psychicznych.
Ważna jest również pora ćwiczeń duchowych. Nie medytuj późno w nocy. Najlepszy
czas to wczesny ranek, wkrótce po wschodzie słońca albo popołudnie - tuż przed
zachodem, ponieważ w tych porach duchowe prądy w naturze płyną szczególnie
regularnym rytmem i ze szczególną intensywnością. Nie medytuj w zupełnej ciemności,
gdyz taka ciemność przyciąga czasem niemiłe stwory astralne. W okresie, przygotowaw­
czym me przeznaczaj na „wyciszanie umysłu" więcej niż dwadzieścia minut, nie jesteś
bowiem jeszcze przygotowany do długiej koncentracji i medytacji. Przyjdzie to później,
podczas ćwiczeń w Jodze Właściwej.
Pamiętaj również, że te ćwiczenia, jeśli mają dać spodziewane wyniki, muszą być
wykonywane regularnie. Znajdź dziesięć minut codziennie dla rozpoznawania lub
rozmyślania o wartościach nijamy. Można to porównać z treningiem fizycznym w
sporcie. Kandydat do Igrzysk Olimpijskich musi ćwiczyć regularnie i nie może opuścić

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
)

ani jednego dnia treningu. Regularność, która jest nieodzownym warunkiem w sporcie,
jest równie niezbędna w ćwiczeniach ezoterycznych studiującego Radża Jogę. Oczywiście
z wyjątkiem sytuacji, gdy ciało fizyczne choruje lub jest pozbawione stosownych
warunków.
Tyle o fizycznej stronie asany. Ważniejsza jest jej strona umysłowa i duchowa. Musisz
uspokoić, zrelaksować nie tylkb ciało fizyczne, lecz także i inne „ciała". Patańdżali daje
bardzo przydatną naukę. Jest ona zawarta w Księdze II, w sutrach 47-54 w następu­
jących słowach:
47. Uczeń popełni wiele błędów, jeżeli będzie ćwiczyć zbyt forsownie.
Podczas pierwszego ćwiczenia uczeń obserwuje i rozluźnia ciało, by przyzwyczaić się
do postawy medytacyjnej.
O B SER W U J CIAŁO.
48. W drugim ćwiczeniu uczeń obserwuje i uspokaja otaczające go zakłócenia, dopóki
nie przestaną go rozpraszać.
O BSER W U J ZJAW ISKA.
49. W trzecim ćwiczeniu uczeń obserwuje i uspokaja oddech.
O B SER W U J ODDECH.
50. Przy czwartym ćwiczeniu uczeń obserwuje i uspokaja ciało eteryczne.
O BSER W U J DOZNANIA.
51. Podczas piątego ćwiczenia uczeń obserwuje i uspokaja ciało astralne, jakby
pozując' do portretu.
O B SER W U J UCZUCIA.
52. Przy ćwiczeniu szóstym uczeń obserwuje i uspokaja ciało mentalne.
O BSER W U J M YŚLI.
53. Przy siódmym ćwiczeniu uczeń wycisza umysł, jakby poważnie zabierając się do
myślenia.
54. Podczas ćwiczenia ósmego uczeń przestaje usilnie starać się o wyciszenie
umysłu44.
Widzisz z jaką dokładnością zostały określone starodawne wskazania dla studiujących
Radża Jogę. Najpierw - rozluźnienie ciała fizycznego i odcięcie go od zewnętrznych
wrażeń. Następnie — uspokojenie ciała eterycznego wolnym i rytmicznym oddechem.
Z kolei — wyciszenie uczuć — uspokojenie ciała astralnego — i wreszcie podobne
rozluźnienie i uspokojenie ciała mentalnego. Wszystko to daje w rezultacie wyciszenie
umysłu wraz z zapomnieniem, że umysł został wyciszony.
Uczeń indyjski, po przejściu tych ośmiu „ćwiczeń", osiągnął właściwą postawę
psychiczną i mógł rozpoczynać właściwą medytację.
Niechaj pouczenia dotyczące tych ośmiu ćwiczeń wskażą ci, jak przygotowywać swoje
ciała do zadań duchowych w Jodze Właściwej; przechodzenie przez ten „rytu ał" będzie
również bardzo pożyteczne nawet w okresie przygotowawczym, gdy przystąpisz do

44 Przekład tłumacza za przekładem cytowanym przez autora bez podania źródła.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
myślenia przez dziesięć minut o jednej z cnót nijamy. Uspokój ciała, a potem rozpocznij
codzienne „wyciszanie umysłu". Dzięki temu zadanie stanie się łatwiejsze i uwieńczone
pełniejszym sukcesem.
Asana ma jeszcze trzecią stronę - aspekt duchowy. Oznacza to właściwą „postawę"
duchową, czy raczej nastawienie ucznia wobec samego siebi^, innych ludzi i Ścieżki, na
którą pragnie wkroczyć. Przedstawił to pięknie jakieś 270P lat temu Gautama Budda,
gdy po swym oświeceniu w Parku Jelenim — w Isipatana, w Benaresie, po raz pierwszy
zwrócił się do pięciu ascetów. Nauka zawarta w tym kazaniu znana jest powszechnie w
Indiach jako „Szlachetna Ośmioraka Ścieżka", która prowadzi ze świata cierpienia i
przemijania w świat Ducha, gdzie wszystko jawi się takim, jakim rzeczywiście jest. i jako
taka jest uważana za część asany w ćwiczeniach jogi, a jej treść może być przyjmowana
na różnych poziomach, zależnie od świadomości tego, kto ją studiuje i nią żyje.
C.W. Leadbeater, w swojej książce „The Masters and the Path"45, wyjaśnił i
skomentował duchową asanę. Gorąco polecam staranne przestudiowanie odpowiedniego
rozdziału tej książki. Podam tutaj tylko streszczenie tych ośmiu nauk, z podkreśleniem
tematów ważnych na przygotowawczym etapie ćwiczeń. Te osiem stopni, czy jak się też
mówi, kroków, to:
1. Należyta wiara (rozumowanie, zrozumienie)
2. Należyte myślenie (postanowienie, chęci, analiza)
3. Należyta mowa
4. Należyte działanie (zachowanie, czyn)
5. Należyte sposoby życia (należyte życie)
6. Należyte dążenie czyli należyte usiłowania (dążenia)
7. Należyta pamięć
8. Należyta medytacja lub koncentracja (ekstaza)46.
Należyta wiara wymaga, żeby studiujący przyswoił sobie pewien zasób wiedzy o
czynnikach rządzących życiem i o wielkich tajemnych i kosmicznych prawach, dzięki
czemu zrozumie sens życia. Nie znaczy to, że powinieneś ślepo wierzyć w te prawa i tak
je przyjmować; musisz je gruntownie poznawać, badać jak działają w życiu i przyrodzie
oraz wyciągać swoje własne wnioski. Budda, zapytany przez uczniów o te trzy rządzące
prawa odpowiedział, że:
1. Jedynie na Ścieżce Świętości i prawego życia.człowiek może ostatecznie osiągnąć
doskonałość,
2. Aby ją osiągnąć, człowiek przechodzi przez wiele wcieleń, stopniowo wznosząc się
coraz wyżej,
3. Istnieje pewne prawo Wiecznej Sprawiedliwości, zgodnie z którym wszystko się
dzieje47.

45 T.P.H. Adyar, India, 1937, str. 505-520.


46 Nazwy podano wg C.W. Leadbeatera. Nazwy w nawiasach używane b yły przez L. Adams-Beck
w jej książce „The 1. ife of the Budda".
47 C.W. Leadbeater, op. cit. str, 507.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Pierwszy punkt zaakceptowałeś już z chwilą, gdy postanowiłeś rozpocząć prakty­
kowanie jogi, „wstąpić na Ścieżkę''. Gdybyś nie był głęboko wewnętrznie przekonany o
tym pierwszym tajemnym prawie, nie pociągnęłaby cię Wiedza Tajemna i Joga,
pozostałbyś na uboczu, w dalszym ciągu powoli drepcząc drogą wokół góry, tak jak inni
ludzie. Powinieneś jednak zgłębiać dzieje życia i osiągnięć uczniów, którzy poszli Drogą
Jogi, uczyć się, jak oni tego dokonali, jak często padali i podnosili się znów i jak doszli
do doskonałości. Ta wiedza wzmocni twą wolę i da ci większą pewność, że skoro kiedyś
oni mogli tego dokonać, również i ty możesz to osiągnąć obecnie.
Drugie - to prawo reinkarnacji. Zgłębiaj je, odkrywaj dla siebie samego znane fakty,
czytaj dawne i nowe relaqe o osobach, które pamiętają swoje przeszłe wcielenia. Musisz
być o tym przekonany, gdyż w przeciwnym razie cała twoja praktyka jogi nie będzie
miała sensu. Gdybyś tylko raz żył na tej planecie, po co wówczas miałbyś borykać się i
walczyć o udoskonalenie swej osobowości, która po śmierci fizycznej zniknęłaby wraz z
twym Ego? Tylko fakt wcielania Ego czyni życie zrozumiałym i sprawia, że warto
postępować Ścieżką Świętości.
Prawo Wiecznej Sprawiedliwości jest tym, co nazywamy Prawem Karmana. Jest to
prawo przyczyny i skutku, działające nie tylko w świecie fizycznym, lecz również w
sferze wartości duchowych. Cokolwiek myślisz, czujesz, mówisz, czynisz — powróci do
ciebie po pewnym czasie, ponieważ żadna energia nigdy nie ginie ani fizyczna, ani
duchowa. Akceptując to prawo będziesz starannie zwracał uwagę na swoje myśli i czyny,
żeby zawsze były szlachetne i zgodne z prawdą — nigdy nieczyste i złe.
Jeżeli chodzi o drugi krok tej Ośmiorakiej Ścieżki, to już mieliśmy z nim do czynienia
mówiąc o szatsampatti. Twoje myśli muszą być sprecyzowane i jasne, nigdy nie mogą być
rozproszone. Staną się dobre, jeżeli będziesz się starał myśleć o rzeczach dobrych, a
odtrącisz myśli złe; jeżeli naprawdę będziesz myślał o ludziach, rzeczach i zdarzeniach, i
jeżeli będziesz miał właściwą i dobrze sprecyzowaną motywację działania.
Zasada wyrzeczenia się przemocy pouczyła cię, że słowa mogą zabijać. Pamiętaj o
tym i wiedz również, co znaczy trzeci krok — „należyta mowa". Słowa, jakie
wypowiadasz powinny być zawsze prawdziwe, życzliwe i użyteczne. I lepiej ich wcale nie
wypowiadać, jeżeli nie są takie.
Przytaczam tu pewne pomocne nauki Tomasza a Kempis z jego Bhakti Jogi:
„K to chodzi przede mną w prawdzie, zabezpieczy się przed złymi napaściami, a
prawda wyzwoli go z rąk uwodzicieli i ochroni przed językami złych ludzi".
„O , jak dobra i pokój niosąca rzecz: o innych milczeć, nie wierzyć wszystkiemu
bez różnicy i nie rozgłaszać dalej lekkomyślnie rzeczy posłyszanych. Mało komu się
zwierzać..."48.

W ten sposób zwraca się uwagę uczniowi, żeby codziennie o pewnej porze uczył się
milczeć. Wielkie sprawy tego świata rodzą się i wzrastają w milczeniu. Nasz system
słoneczny, wraz z planetami, księżycami i kometami, pędzi w przestrzeni w zupełnym

48 „ D naśladowaniu Chrystusa", Ks. III, rozdz. 4 i 45.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
milczeniu, w niepojętej ciszy. Tylko w głębokim milczeniu możemy dotrzeć do naszego
wyższego Ja i uświadomić sobie naszą prawdziwą duchową naturę. Pisarze naszych
zapędzonych nowoczesnych czasów zaczynają dostrzegać i doceniać wartość takich
chwil milczenia w życiu codziennym. Radzą ludziom, by robili sobie „przerwy na
milczenie i medytację", gdy tylko nadarzy się okazja. Wiedzą, że milczenie przez krótki
czas w ciągu dnia jest zbawiennym źródłem podratowania sił. „Zycie uczy nas w
milczeniu, podczas gdy ludzie głoszą swoje nauki wielkim głosem"*9.
Należyte działanie jest czwartym krokiem. Zajmowaliśmy się tym mówiąc o
szatsampatti. Chciałbym dodać tylko jedną bardzo pożyteczną wskazówkę, którą dał mi
ktoś, kto b ył moim nauczycielem w Polsce, wprowadzał mnie w nauki tajemne i jogę.
Uczył mnie: „Działaj zawsze w stosownym miejscu i w stosownej porze. Działania
dostosowuj w miarę możności zgodnie z otoczeniem, a wystrzegaj się działania przeciw
otoczeniu"50. Ja sam się przekonałem, że te dwie uwagi bardzo się w życiu przydają i ty
także się o tym przekonasz, jeśli będziesz się nimi kierować. Nie uważam, oczywiście,
że powinniśmy poświęcać nasze zasady, gdy nie odpowiadają one innym ludziom; czasem
musimy się przeciwstawiać innym i otoczeniu, ale zawsze powinniśmy to robić łagodnie i
nie obrażając niczyich uczuć.
Żyć należycie, to znaczy żyć tak, aby nie krzywdzić żadnego żywego, stworzenia,
ludzkiego czy ponadludzkiego. Częściowo jest to związane z wyrzeczeniem się przemocy,
jeśli chodzi o polowanie i rybołówstwo, ale jest również ważne w stosunkach międzyludz­
kich.
Należyte dążenie jest cnotą czynienia dobra kiedykolwiek nadarzy się okazja. Gdy
Budda powiedział: „Zaprzestań czynienia zła", od razu dodał: „Naucz się czynić
dobrze". Znaczy to, że powinieneś zawsze wiedzieć, co robisz i co jest celem twojego
działania.
Nigdy nie zaniedbuj drobnych działań tylko dlatego, że wydają ci się one nieważne.
Czasami drobna czynność może być równie ważna jak pozornie wielka. A jeżeli nie
nauczysz się wypełniać swoich małych obowiązków, to jak podołasz wielkim sprawom,
gdy te nadejdą? Często w naszych Lożach Teozoficznych słyszymy narzekania nowych
członków, że nie mają okazji, by uczynić coś ważnego w Loży, pie mogą objąć
stanowiska sekretarza, zostać wykładowcą itd. Odpowiadamy na to: Najpierw zajmij się
małymi sprawami. Udekoruj salę przynosząc piękne kwiaty, ustaw przed zebraniem
krzesła w rzędach, zaopiekuj się naszą biblioteką. Wykonuj te drobne usługi dobrze,
sprawnie i szybko — pomaga to prowadzić pracę Loży gładko i jest równie ważne jak
wygłaszanie wykładów czy przewodniczenie obradom. Pamiętaj, że skoro zostałeś
uczniem Jogi, jesteś pod stałą obserwacją; jeżeli zagrasz dobrze swoją małą rolę,
otrzymasz donioślejsze zadanie, gdy twoi obserwatorzy przekonają się, że na to
zasługujesz.

49 Karin Roon, „Reader's Digest", styczeń 1956, str. 32.


s0 Józef Świtkowski, „Droga w światy nadzmysłowe".

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Siódmym krokiem asany duchowej jest należyta pamięć. C.W. Leadbeate/ radzi, żeby
ćwiczyć umiejętność wyboru pomiędzy tym, o czym warto pamiętać a tym, o czym
trzeba zapominać51. Są ludzie, którzy całymi tygodniami potrafią rozpamiętywać jakieś
niemiłe zdarzenie i nie mogą pozbyć się myśli, które jątrzą i rujnują ich nerwy. Wszyscy
popełniamy w życiu błędy, setki błędów. Co da rozpamiętywanie ich całymi dniami?
Najlepszym lekarstwem jest uznać, że są to błędy i mocno postanowić, by ich więcej nie
powtarzać. Pamięć posiada pewną przestrzeń, gdzie magazynują się obrazy pamięciowe.
Staraj się wypełniać tę przestrzeń miłymi, pouczającymi oraz pięknymi obrazami i
ideami, a nie wypełniaj jej brzydotą błahostek.
Należyta pamięć oznacza także właściwe rozpamiętywanie, przypominanie, roz­
myślanie. Musisz odczuwać to, że jesteś EGO i jako takie masz swoje własne życie
wewnętrzne. W chwilach „wyciszenia umysłu" spróbuj spojrzeć na siebie bezstronnie, by
odkryć, czym jesteś naprawdę, jak się zachowujesz w stosunkach z innymi ludźmi i jakie
czynisz postępy ńa Ścieżce. Aby zrobić to właściwie, wskazane jest dokonywanie
„codziennego przeglądu", krótkiego rozpatrzenia zdarzeń, myśli, emocji i działań
minionego dnia. Najlepszą porą na taki przegląd jest wieczór, tuż przed zaśnięciem. Pięć
minut wystarczy, a na to cię zawsze stać, jeżeli twoje dążenia są naprawdę poważne.
Powiada Tomasz a Kempis:

„Jeżeli nie potrafisz w ciągłym trwać skupieniu, skupiaj się choć czasem,
przynajmniej raz na dzień, rano mianowicie i wieczór.
Rano postanawiaj, wieczorem roztrząsaj twoje obyczaje, jakim dziś byłeś w
słowach, uczynkach i myślach: bo może w nich wielokrotnie obraziłeś Boga i
bliźniego"52.

Ważnym aspektem tego przeglądu jest jego regularność. Musi się to stać przyzwycza­
jeniem umysłu, wręcz koniecznością. Przechodzisz w myślach wszystkie ważne zdarzenia
całego dnia, zaczynając od momentu przebudzenia rano, a kończąc na wieczornych
przygotowaniach do snu. Spójrz na te wydarzenia bezstronnie, jak gdyby należały do
kogoś innego — do osoby, która nie jest tobą. Taka postawa pomoże ci widzieć wszystko
prawdziwie, bez usprawiedliwiania się przed sobą ze swoich złych postępków. Istnieje w
nas zawsze drobna pokusa do tłumaczenia się i szukania wymówek dla naszych
postępków, których w głębi serca nie lubimy, a jeżeli popatrzymy na takie postępki jak
gdyby popełnił je ktoś inny, zobaczymy je takimi jakimi są naprawdę.
Taki przegląd byłby oczywiście stratą czasu, gdybyś nie wyciągnął zeń właściwych
wniosków i nie zaczął odpowiednio postępować. Jeżeli, powiedzmy, w czasie takiego
przeglądu zauważysz, że umyślnie kogoś skrzywdziłeś mówiąc o nim źle, obowiązuje cię
zadośćuczynienie, jak najszybsze przywrócenie skrzywdzonemu jego dobrego imienia.
Praktyką codziennego przeglądu dokonujemy również czegoś, co ułatwi i skróci nasz
pośmiertny pobyt w świecie astralnym. Tam, w „czyśćcu", ponownie przeżywamy nasze
czyny, emocje i /myśli w skoncentrowanym przeglądzie ostatniego ziemskiego życia.
51 Op. cit. Księga I, rozdz. 19.
52 ,,0 naśladowaniu Chrystusa", Ks. I, rozdz. 19.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
„Wypalamy" nasze złe czyny, przeżywając je jeszcze raz z emocjonalnego punktu
widzenia. Jeżeli .będziemy robić to porządnie codziennie w swych przeglądach dnia, nie
będziemy musieli zatrzymywać się nad tymi zdarzeniami, gdy po śmierci przejdziemy w
sferę astralną i po krótkim pobycie w niej szybko zostaniemy dopuszczeni do
„pierwszego nieba", do sfery mentalnej, gdzie panuje pokój i szczęśliwość.
Najwyższy stopień Ośmiorakiej Ścieżki - to należyta medytacja i należyta koncen­
tracja. C.W. Leadbeater poucza studiującego, że powinien żyć medytacją w tym sensie, że
sprawy wyższe winny zawsze istnieć w głębi jego umysłu i wypływać, gdy umysł nie
jest zajęty czymś innym. I dodaje uwagę, że „stan należytej koncentracji będzie
przyciągać do nas wszystkie najlepsze istnienia z różnorodnych hierarchii, tak że
gdziekolwiek byśmy się nie Obrócili, będziemy otoczeni dobrymi i świętymi wpływa­
m i"51.
Następnym szczeblem na Ścieżce Wstępnej jest pranajama. Wywodzące się z sanskr.ytu
słowo „prana" oznacza oddech lub siłę życiową, a jedno ze znaczeń słowa „jama"
określa powstrzymywanie, zanik. Znaczenie całego słowa można odczytać jako
„zaprzestanie oddechu", zwolnienie i odpowiednie uregulowanie tej życiowej funkcji,
organizmu.
Mędrcy indyjscy głoszą, że marnotrawstwo oddechu niesie za sobą .rychłą śmierć,
tłumacząc to tym, że oddychanie jest głównym źródłem tlenu z powietrza atmosferycz­
nego, a z każdym atomem tlenu wchłaniamy trochę cząstek prany, energii życiowej,
która utrzymuje nasz organizm przy życiu. Możemy przeżyć kilka tygodni bez stałych
pokarmów, możemy przeżyć kilka dni bez wody — ale dusimy się niemal natychmiast,
gdy nasze płuca zostają pozbawione normalnego zapasu tlenu. V.G. Rele54 mówi, że
właściwe oddychanie przedłuża życie i że jogin nie mierzy długości swego życia liczbą
lat, lecz liczbą oddechów.
My, ludzie Zachodu, nie oddychamy jak należy, ponieważ na ogół brak nam czasu, by
robić to w odpowiedni sposób i w pewnym koniecznym rytmie. Oddychamy albo górną
częścią płuc (oddychanie górno-żebrowe) albo środkową (oddychanie dolno-żebrowe)
albo dolną (oddychanie brzuszne, przeponowe), a rzadko używamy pełnej pojemności
płuc, tak aby napełnić je do granic możliwości. Skutek jest taki, że wielu ludzi cierpi na
niedobór energii życiowej, a ich ciała fizyczne i eteryczne nie są tak silne i zdrowe jakie
byłyby, gdyby oddychali stosownie.
Poleca się zatem uczniowi, by ćwiczył rano i wieczorem to co nazywa się pełnym
oddechem jogi. ;
Stań przy otwartym oknie, rozluźnij mięśnie i zacznij wdychać powietrze tak
głęboko, żeby przynajmniej trzy czwarte płuc od do.łu do góry rozszerzyły się i
napełniły powietrzem. Rób to, powiedzmy w rytmie czterosekundowym, licząc wolno w
myśli: raz, dwa, trzy, cztery. Przestań wdychać i zatrzymaj powietrze w płucach przez
następne cztery sekundy, koncentrując się na myśli, że w tym momencie prana

53 Op. cit. str. 519.


54 Op. cit. str. 6.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
przepływa przez ciało eteryczne. Zacznij wydech. Wydychaj powoli, (łagodnie) przez
cztery sekundy, wyobrażając sobie, że wraz z wydychanym powietrzem usuwasz wszelkie
nieczystości z ciała fizycznego i eterycznego. Potem na cztery sekundy zatrzymaj
oddech, zamykając w ten sposób cykl pierwszego głębokiego oddechu. Powtarzaj to rano
i wieczorem przez pięć minut, nie dłużej, a wkrótce odczujesz rezultaty. W czasie tych
ćwiczeń unikaj wszelkiego napięcia i wysiłku; stale musisz odczuwać rozluźnienie i ulgę.
Jest to jedyna praktyka oddechowa zalecana uczniowi. Ćwiczenie to jest zupełnie
bezpieczne i nie oddziaływuje na żaden z ośrodków eterycznych w ciele eterycznym. Nie
próbuj oddechu jogi z naprzemiennym zamykaniem nozdrzy, opisywanym w pewnych
książkach o Hatha Jodze. Ostrzega przed tym wyraźnie, na przykład, Paul Brunton:
„Oddychaj dwoma nozdrzami: każdy uczeń — Europejczyk czy Amerykanin -
praktykując naprzemienne oddychanie jogi, poważnie naraża swoje zdrowie fizyczne i
psychiczne; pozostaw to w spokoju. Rozedma płuc jest najmniejszym niebezpie­
czeństwem. Takie sztuczne i nienaturalne ćwiczenia oddechowe praktykuje się
zwykle, aby osiągnąć siły psychiczne; nie mają one nic wspólnego z zalecanym tutaj
naturalnym opanowaniem oddechu, uspokajającym bezładną gorączkę myśli i
sprawiającym, że oddech staje się tak spokojny jak oddech dziecka w łonie matki"55.
Zachodni okultyści wyłączyli z praktyki ezoterycznej pewne ćwiczenia oddechowe
praktykowane na Wschodzie jako nieodpowiednie dla naszych organizmów i umysłów.
Znaleźli pewne techniki zastępcze i odkryli, że ich odpowiednikami są rytm i
rytmiczne powtarzanie. Rytm jest potęgą w przyrodzie, jak widzi to każdy, kto ma oczy
otwarte. Rytmiczne pulsowanie fal, rytmiczne następstwo dnia i nocy, światła i
ciemności, pór roku — wszystko co żyje, dobrze się czuje w rytmach przyrody i
potrzebuje ich do życia. Nauczyciele chrześcijańscy wiedzieli o tym, nakłaniając
wiernych do głośnego powtarzania modlitw. Współczesny pisarz Różo krzyżowców Max
Heindel w ten sposób przedstawia tę zasadę:
„Pierwiastkiem zasadniczym w budowie ciała życiowego jest powtarzanie. Wciąż
powtarzające się doświadczenia wpływają na nie i tworzą pamięć. Przywódcy
ludzkości pragnąc udzielić nam pomocy nieświadomej drogą pewnych ćwiczeń,
ustanowili modlitwę .jako środek, przez który czyste i wzniosłe myśli oddziaływałyby
na ciało życiowe, zalecając „modlić się nieustannie". Szydercy zapytywali często
ironicznie po co potrzebna jest ciągła modlitwa, skoro bowiem Bóg jest wszechwie­
dzący, zna On wszystkie nasze potrzeby, a jeśli zaś nim nie jest, modlitwy nasze
prawdopodobnie nigdy Go nie dosięgną. Jeśli zaś Bóg nie jest wszechwiedzący, nie
może być wszechpotężny i dlatego w żadnym razie modlitwa nie może odnieść
skutku. Wielu szczerych chrześcijan sądzi również, iż złą jest rzeczą ciągle domaganie
się czegoś u Tronu Boga.
Pojęcie takie jest ugruntowane na mylnym zrozumieniu faktów. Oczywiście Bóg
jest wszechwiedzący i nie wymaga ciągłego przypominania sobie o naszych potrze-

55 Op. cit. str. 123.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
bach, jeśli jednak modlimy się ze zrozumieniem, sami wznosimy się ku Niemu
działając w ten sposób oczyszczająco na swe ciała życiowe"56.

Nie śmiej się więc widząc kogoś z różańcem w ręku, powtarzającego gorące modły.
Jest to czysta w swej postaci i niezawodna Mantra Joga. Powtarzanie przez Chrześcijan
słów: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nad nami!" - zwane Modlitwą
Jezusową — to potężny mantram, w pełni uznawany W świecie duchowym; przyzywa
pewną Hierarchię Aniołów, którzy zbierają powstałe w ten sposób fale miłości i
wykorzystują je tam, gdzie pomoc duchowa jest najbardziej potrzebna. Powtarzanie
modlitwy wywołuje pewne specjalne wibracje w ciele eterycznym modlącego się i buduje
nowe kanały, którymi mogą przepływać prądy i energie życiowe.
Uczniowi wpaja się, by wprowadzał rytm do swego codziennego życia. Powinien to
być- rytm w oddychaniu, chodzeniu, w pracy, odpoczynku i śnie, w przyjmowaniu
pokarmów i piciu oraz ćwiczeniach fizycznych. Ciało eteryczne jest, jak już wspom­
nieliśmy, tworem przyzwyczajeń. Polubi ten rytm i dojdzie w nim do rozkwitu.
Można łączyć pełny oddech z rytmicznym chodzeniem .Stawiaj kroki powoli i w
ustalonym rytmie, nie za szybko i nie za wolno; wciągaj powietrze podczas czterech
kroków, zatrzymuj je w płucach przez następne cztery, wydychaj przez cztery dalsze i
zatrzymuj oddech ostatnich czterech kroków. Powtarzaj to przez pięć minut, wyobra­
żając sobie, że oddechy są zupełnie zharmonizowane z ruchami ciała.
Może się zdarzyć, że po wielu takich ćwiczeniach zauważysz dziwne zjawisko. Serce
zacznie ci bić w tym samym rytmie; w tajemniczy sposób uderzenia serca zharmonizują
% się z chodzeniem i oddychaniem, będą — zgodnie z rytmem oddychania — wolniejsze lub
szybsze. Na tym polega osiągane przez niektórych joginów zwalnianie lub nawet niemal
zatrzymywanie na krótki czas bicia serca.
Później, na Ścieżce Właściwej, może ci się zdarzyć jeszcze inny „cud" podobnej
natury. Uważa się, że serce jest siedliskiem emocji. Na planie superfizycznym serce jest
powiązane z ciałem astralnym. Zwolnienie pulsu serca automatycznie zwalnia wibracje w
ciele astralnym; uspokaja nawet bardzo silne emocje, które uciszają się i nikną. Jeśli, na
przykład, wpadniesz w złość, wystarczy ci jedynie zwolnić oddech. Wolny rytm oddechu
zwolni uderzenia serca, a to natychmiast tak wpłynie na ciało astralne, że niemiłe
uczucie ustąpi. Ale pamiętaj, że przyjdzie to we właściwym czasie, po wielu latach
solidnej pracy na Ścieżce, gdy niewidzialne ośrodki w twym ciele eterycznym pełniej się
rozwiną, a ich struktura bardzo się udoskonali.
Takim zadaniom musisz sprostać na szczeblu pranajamy. Ćwicz cierpliwie i traktuj
swoje ćwiczenia poważnie, a konieczne zmiany w ciele eterycznym nastąpią z całą '
pewnością, żadna bowiem energia ani fizyczna, ani duchowa, nigdy nie przepada. Jeżeli
przerobisz te ćwiczenia należycie, włożona w nie energia nie pójdzie na marne, a )
rezultaty na pewno przyjdą w odpowiednim czasie — możesz być tego pewien.
Piątym szczeblem, kończącym przygotowania, jest pratjahara. Oznacza „wyłączania

56 Op. cit. str. 239.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
wrażeń zmysłowych". W „Głosie Milczenia" określa się to takim symbolicznym
zdaniem:
„ I na piątym, o, zabójco swych myśli, wszystko to również musi być zabite
bezpowrotnie"57.
C.W. Leadbeater tak komentuje to zdanie:
„Większość ludzi na ogół w dużym stopniu potrafi wyłączyć uwagę, na przykład
w czasie czytania specjalnie interesującej ich lektury; nie reagują wtedy na wrażenia
działające na zmysły, na przykład na otaczające ich zapachy i dźwięki. Świadome
wprowadzenie się w taki stan - to właśnie pratjahara. I to jest przygotowaniem do
naprawdę udanej medytacji. Zabicie bezpowrotne nie oznacza niczego innego niż to,
że zmysły niczym dobre p^y położą się na rozkaz i nie wstaną, dopóki im się na to nie
pozwoli"58.
Zwróć szczególną uwagę na słowa „o, zabójco, swych myśli"; dlaczego, gdy chcesz
wyłączyć wrażenia, musisz najpierw zniweczyć myśli? Aby to wyjaśnić, musimy
najpierw zobaczyć i zrozumieć, jak zdobywamy wiedzę o świecie zewnętrznym. Dzieje
się to poprzez zmysły. Przez narządy zmysłów najpierw odbieramy doznania, które są
odczuciami lub wrażeniami stworzonymi przez zmysły albo z zewnątrz, albo z wewnątrz.
Płyną nieustannie, zwłaszcza za pośrednictwem oczu (wrażenia wzrokowe) lub uszu
(wrażenia słuchowe), a my nie jesteśmy w stanie zatrzymać ich dopływu. Z tych różnych
wrażeń kształtujemy w sferze mentalnej odpowiednie „obrazy" — formy, jakie przybie­
rają nasze myśli. Wrażenie staje się obrazem i w ten sposób zajmuje właściwe miejsce w
polu świadomości. Podczas snu uszy odbierają wrażenia słuchowe, które są doprowa­
dzane nerwami do ośrodków słuchu w mózgu — ale nie odbieramy ich w postaci
obrazów, gdyż jesteśmy poza ciałem fizycznym, wskutek czego wrażenia te giną, w ogóle
nie są rejestrowane. Na jawie, na ogół, zdajemy sobie sprawę z tych wszystkich wrażeń,
ponieważ myślimy o nich. I tak z tej przyczyny, chcąc osiągnąć stan pratjahary, musimy
„zabić" myśli, czyli unicestwić formy jakie przybierają obiekty będące źródłem wrażeń.
Praktykując pratjaharę odcinamy się od zewnętrznych i wewnętrznych wrażeń, świat
zewnętrzny przestaje dla nas istnieć i nie może zakłócić medytacji.
Gdy uczeń jogi gruntownie opanuje pratjaharę, potrafi odbierać tylko te wrażenia,
które sam zechce dopuścić i stanie się prawdziwym panem swych narządów zmysłowych.
Z pracy, jaką opublikował Hernandez Peon59 dowiadujemy się, że sygnały płynące do
ucha zwierzęcia mogą zostać zablokowane, gdy uwagę jego odwrócą jakieś widoki lub
zapachy, podobnie dochodzi do odcięcia sygnałów wizualnych, gdy zwróci się uwagę
zwierzęcia na bodźce słuchowe. To samo, jak już zauważył C.W. Leadbeater, często i
nam się zdarza przypadkowo. Na tym etapie musisz się nauczyć władania tym własną

57 Przekład tłumacza.
58 „Talks on the Path of Occultism", str. 443.
59 „The New Sciśntist", 14 III 1959.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
wolą. W opanowaniu tej trudnej sztuki pomoże ci wykonywania przez dłuższy czas
następującego zestawu ćwiczeń.
Masz w domu telewizor. Program przewiduje koncert muzyki symfonicznej. Usiądź
wygodnie w fotelu, zrelaksuj wszystkie trzy ciała i wraz z pierwszymi dźwiękami i
obrazami przystąp do ćwiczenia. Najpierw skoncentruj się wyłącznie na wrażeniach
wzrokowych. Uważnie obserwuj pojawiające się na ekranie obrazy. Odnotuj wszelkie
szczegóły, wygląd sali, ilość muzyków w orkiestrze, ustawienie fortepianu na podium,
sylwetkę pianisty i gesty dyrygenta. Postaraj się nie odbierać dźwięków ani melodii ani
orkiestry, ani też gry pianisty. Odetnij się od wszelkich wrażeń słuchowych, nie myśl o
nich.
Oczywiście w pierwszej fazie takich ćwiczeń, będziesz słyszał przewodni temat
koncertu, lecz w sposób daleki od doskonałości. Nie zauważysz wielu szczegółów, całe
partie koncertu ujdą twej uwadze. W miarę ćwiczenia dźwięki i melodie zaczną się
coraz bardziej zacierać, a jednocześnie obserwacje wzrokowe zaczną zyskiwać na jasności
i bogactwie szczegółów.
Potem możesz odwrócić to ćwiczenie i skoncentrować się tylko na dźwięku.
Zobaczysz wprawdzie orkiestrę, dyrygenta i pianistę, lecz spostrzeżenia staną się
przyćmione, pozbawione wyrazistości. Będziesz dostrzegać przesuwające się przez ekran
światła i cienie, nie uświadamiając sobie takich szczegółów, jak wygląd ludzi czy wystrój
sali. ,•
Wynajduj sobie podobne ćwiczenia pozwalające władać uwagą, wyławiać wybrane
wrażenia zmysłowe. Przebywając w parku skoncentruj się na zapachu pobliskich
kwiatów. Próbuj, nie dostrzegając samych roślin, czuć ich zapach. Potem, wyłączając
wrażenia zapachowe i wzrokowe, skieruj uwagę na śpiew ptaków.
Te i podobne ćwiczenia, powtarzane cierpliwie przez dłuższy czas, wydoskonalą
umiejętność panowania nad niesfornymi organami zmysłów i wyrobią zdolność
skupiania i utrzymywania uwagi zależnie od własnej woli, własnego wyboru. „Zabiłeś"
więc te wrażenia „bezpowrotnie", jak to symbolicznie przedstawiają starożytne pisma.

Rozdział V

KONCENTRACJA, M ED YT A C JA , KO N TEM PLACJA

Gdy uczeń ukończy już z powodzeniem ćwiczenia ezoteryczne na Ścieżce Wstępnej,


staje u bram Jogi Właściwej. Teraz, jak pamiętasz, musi poznać i opanować trzy bardzo
trudne przedmioty, znane w Indyjskiej Jodze jako: dharana, dhjana i samadhi. Ich
odpowiednie nazwy zachodnie, to: koncentracja, medytacja i kontemplacja.
Najpierw zajmiemy się dharaną. Ten etap ćwiczeń jogi „Głos Milczenia" określa
następująco:
„Cofnij rnyśl od postrzegań przedmiotów zmysłowych i od zewnętrznych ją oddal

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
widoków, wewnętrznych obrazów wstrzymaj także ruch, gdyż inaczej mroczny od
nich padnie cień na duszy twej światło.
Jesteś teraz w Dharana, na szóstym znajdujesz się szczeblu"60.

Patańdżali w swych sutrach (Księga I, 46-48) przedstawia ten etap szczegółowiej, tak
opisując pewien rodzaj medytacji:

„Medytacja ta została nazwana medytacją z ziarnem, ponieważ można ją osiągnąć


bez odrzucenia.
Uczeń może dojść do pełnego jasności, czystego pojmowania praktykując
medytację.
A także do niezawodnej intuicji"61.

Znaczenie cytatu z „Głosu Milczenia" jest jasne.


Pratjahara nauczyła cię, jak odcinać się od wszelkich zewnętrznych wrażeń, które
mogłyby zakłócać koncentrację. Dzięki praktyce szamy — kontrolowania myśli -
nauczyłeś się, jak zapobiegać powstawaniu w umyśle obrazów myślowych nie związa­
nych z przedmiotem koncentracji. Oddaliłeś obrazy wewnętrzne, które jak głosi traktat,
mogą rzucać cień na formy myślowe zbudowane podczas koncentracji. Nauczyłeś się
również w asanach jak rozluźniać ciało, uspokajać emocje i jak zapominać o swoim ciele
i uczuciach, aby podjąć ćwiczenia na szóstym szczeblu.
Trudniejsze do zrozumienia są sutry Patańdżalego. W sutrze 46 dharana oznacza
„medytację z ziarnem", ponieważ to ćwiczenie polega na tworzeniu wyobrażeń
myślowych danego przedmiotu, nazwanego tu „ziarnem". To stadium „można osiągnąć
bez odrzucenia", co oznacza, że uczeń nie osiągnął jeszcze celu doskonalenia się,
wtajemniczenia, kiedy to musi odrzucić wszystkie myśli o swoim Ja i poświęcić całe swe
życie służbie wyższej.
Sutra 47 mówi nam, że odpowiednio zastosowana koncentracja daje uczniowi jasne
pojmowanie przedmiotu koncentracji i daje bardziej szczegółową wiedzę o tym
przedmiocie. Uczeń nie tylko skupia na nim uwagę, lecz próbuje także dowiedzieć się o
nim jak tylko można najwięcej. Gdy jest zdolny do skoncentrowania się na pewnym
przedmiocie przez dłuższy czas, nie odbiegając odeń myślami, jego wiedza o tym
przedmiocie wzrasta, coraz bardziej się pogłębia i daje mu przebłyski „niezawodnej
intuicji" (Sutra 48).
Tyle, jeżeli chodzi o definicję. Obecnie zobaczymy, jak to przeprowadzać i jak
zdobywać wiedzę o rzeczach praktykując dharanę. W ćwiczeniach wiweki — rozpozna­
wania — próbowałeś odkryć, co jest rzeczywiste, istotne i nieprzemijające w drzewie
podziwianego w parku dębu. Obecnie przychodzisz na to samo miejsce i, sam na sam z
sobą, postanawiasz ćwiczyć koncentrację na tym samym obiekcie. Siedząc wyprosto­
wany na trawie, przyjmujesz odpowiednią postawę, uspokajając ciało fizyczne i astralne
oraz wyciszając umysł. Możesz zaczynać.

60 „The Voice of the Silence' („G ło s Milczenia"), przekł. W. Dynowskiej; Biblioteka Polsko-ln-
dyjska 1960, (tom „Trzy Drogowskazy", str. 87).
61 Przek-ład tłum. za tekstem angielskim.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Drzewo jest chyba stare. Wskazuje na to jego pień. Główne konary rozciągają się
regularnie we wszystkich kierunkach. Liście są ciemnozielone i, chociaż nie ma wiatru,
słychać delikatny szum liści i gałązek. Zwracasz szczególną uwagę na zewnętrzne
listowie/obserwując zarys sylwetki drzewa na tle błękitnego nieba. Po pewnym czasie
dostrzegasz dwie dziwne rzeczy. Po pierwsze wydaje ci się, że powietrze wibruje tak jak
to się dzieje z rozedrganym gorącym powietrzem nad plażą. Jakby do otaczającej
atmosfery emanowało coś z listowia. Jest to woda, która wędruje do góry wzdłuż pnia
drzewa nieprzerwaną kolumną od najgłębszego korzonka po najwyższe gałązeczki,
rozpryskując się przez otworki w liściach jakby z wylotu delikatnej dyszy. W ten sposób
każde drzewo napełnia powietrze parą wodną, z której biorą się następnie chmury,
deszcze, wilgoć, tak potrzebne wszystkim żyjącym stworzeniom. Jest to ważna służba,
jaką królestwo roślin pełni zarówno wobec nas, jak i zwierząt.
Obserwujesz nadal. Po pewnym czasie zaczynasz widzieć delikatną mgiełkę promie­
niującą z zewnętrznych brzegów liści, ta szarobłękitna mgiełka nie oddala się od drzewa,
lecz wygląda tak, jakby otaczała je kilkudziesięciocentymetrową warstwą. Jest to
zewnętrzna otoczka ciała eterycznego — jego aura. I rzeczywiście istnieje, ponieważ
widać ją również na innym tle, nie tylko na tle błękitnego nieba, lecz nawet na tle
ciemniejszej zieleni innych drzew rosnących za dębem. Drzewo żyje, gromadzi siły
życiowe przez swoją aurę; również oddycha i tym sposobem oczyszcza powietrze, które
zatruwamy wydychając dwutlenek węgla. I tak włącza się w proces życia, uzdatniając
powietrze do oddychania.
Następnym razem koncentrując się na drzewie dębu przyjmij inną pozycję. Usiądź
pod samym drzewem, tuż pod nim, tak aby plecami oprzeć się o pień. Skoncentruj się
teraz na sile płynącej z korzeni do konarów, gałęzi i liści. Jakiejż potrzeba przeogromnej
energii życiowej, by taki olbrzym wyrósł z jednego małego ziarenka? Po chwili —
pamiętaj, że jesteś obecnie wrażliwszy po kilku latach przygotowań — poczujesz, jak ta
siła życiowa płynie wzdłuż pnia i twego kręgosłupa. Jest to gwałtowny przepływ sił i
zaczyna ci w mózgu świtać myśl, że dąb idzie po linii Pierwszego Promienia, królewską
drogą prawa i organizacji"2. Wiedzieli o tym starożytni Druidowie, budując swe kamienne
kręgi w lasach dębowych lub w pobliżu ich i używając rosnącej na dębach jemioły jako
potężnego lekarstwa przeciwko wielu schorzeniom.
Widzisz więc, jak ogromną wiedzę o tym przedmiocie zdobyłeś dzięki dharanie,
dzięki długiemu skoncentrowanemu myśleniu i stworzeniu sobie doskonałego obrazu
myślowego drzewa, pełnego szczegółów obrazu jego natury i działających w nim sił.
Podać dokładną i ścisłą definicję dhjany, to raczej trudne zadanie, gdyż na tym
szczeblu jogin wkracza w wyższy mental, a nawet w sferę czystej, intuicyjnej
świadomości (buddhic), gdzie tworzy idee, prototypy przedmiotu medytacji. Tu nawet
Patańdżali przyznaje (l,49), że „intuicyjnego poznania wszechistoty rzeczy, osiągniętego
praktyką medytacji „z ziarnem” , nie można opisać zrozumiałym językiem, przekazać
słowami". I dodaje (l,50), że „wszystkie idee, wszystkie pojęcia stopniowo uągólniają się

62 Patrz: ,,The Seven Rays" („Siedem Promieni ') - Ernest Wood.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
w jedno, co jest jak gdyby „widzeniem", nieruchomym spektaklem przed widzem"63.
Z tych uwag 'wynika, że w dhjanie uczeń wykracza poza swoje ciało mentalne,
zupełnie go nie używa i poprzez swoje ciało przyczynowa działa w rejonach myśli
abstrakcyjnej i intuicji, gdzie idee platońskie, prototypy wszystkich rzeczy, przebywają i
trwają w całej swej prawdziwości. Uczeń tworzy nie tylko swoje własne idee danych
przedmiotów, ale dostrzega również podobne idee utworzone przez inne jaźnie; w ten
sposób przyłącza się do wielkiej wspólnoty Duchów i zdobywa znacznie rozleglejszą
wiedzę niż na szczeblu dharany.
W dhjanie jogin ma jeszcze poczucie swego Ja, swej odrębności; właśnie to ma na
myśli Patańdżali mówiąc, że pojęcie jawi się jakby nieruchomy spektakl „przed widzem".
Józef Świtkowski, mój polski nauczyciel jogi, w swej książce o jodze współczesnej dał
następujące znakomite wyjaśnienie dhjany:
„Oto dojdziesz do pojęć całkiem nowych o tych rzeczach, wśród których żyjesz,
zaczniesz na nie patrzeć całkiem inaczej. A te pojęcia nowe utworzysz sobie ty sam,
będziesz ich twórcą.
Dojdziesz do nich rozmyślaniami, do których — prócz przedmiotu samego — nie
bierzesz nic z zewnątrz, nic od kogoś drugiego, lecz wszystko czerpiesz wyłącznie ze
swego wnętrza. Budujesz sobie te nowe pojęcia z materiałów własnych, jesteś zatem
ich twórcą wyłącznym i jedynym, nikt ci w tym nie pomaga, wszystko tworzysz
siłami własnymi. A te siły daje ci właśnie medytacja. Obywasz się w niej bez
wszelkich wrażeń zewnętrznych, pracujesz tylko siłami wewnętrznymi. Nawet
pobudki zewnętrzne nie były ci tu potrzebne, nic Cię nie skłaniało do rozmyślań o
tych rzeczach, lecz zabrałeś się do tego sam, aktem woli we własnym wnętrzu.
Tym wprawianiem w ruch sił wewnętrznych nawiązujesz łączność coraz to
częstszą, a coraz bliższą, z twoją jaźnią wyższą. To czego się dowiadujesz w
medytacjach, te nowe pojęcia, nowe sądy, nowe oceny, .to wszystko otrzymujesz od
niej właśnie. Nie daje ci tego twój rozum, twój mózg fizyczny, tylko twoja jaźń
wyższa. A wiesz, że ona należy już do równi Arupa, do światów nieograniczonych
formami. To co ona tam wie, to jest tam własnością wspólną wszystkich jstot tej
równi, bo tam nie ma granic indywidualnych. Może to być wiedza ludzi wybitnych na
ziemi, albo też wiedza istot czysto duchowych. Tam nie ma autorów, nie ma
właścicieli. Wiedza, którą czerpiesz stamtąd przez twoją jaźń wyższą, jest niczyja i
wspólna, jest inspiracyjna. Drogami nieświadomymi dla siebie otrzymują swe inspiracje
poeci, muzycy, malarze i rzeźbiarze — ty otrzymujesz je świadomie, uprawiając
ćwiczenia medytacyjne"64.

W starożytnym traktacie „G łos Milczenia", przy końcu pierwszej części czytamy:


„ A gdyś przeszedł na siódmy, o, szczęśliwy uczniu, nie będziesz już postrzegał
świętych Trzech, bowiem sam tymi Trzema zostaniesz. Ty sam i umysł twój, jako

63 Przekład tłum . za tekstem angielskim.


64 Józef Świtkowski, „Droga w światy nadzmysłowe" (z maszynopisu).

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
bliźniąt dwoje, na jednej będą linii, a gwiazda, która jest twym celem nad głową twą
się zapali. Owe Trzy co w chwale i w szczęśliwości przebywają niewymownej, teraz w
świecie Maji imiona swe utraciły. Jedną stały się gwiazdą, ogniem który się pali, a nie
parzy, ogniem, który jest upadhi - tego Płomienia.
A to, o, Joginie szczęsny, zwą Dhjaną, Samadhi prawdziwym poprzednikiem"65.
Co naprawdę znaczy ten opis dhjany? Indywidualność każdego człowieka zbudowana
jest z trzech wyższych pierwiastków — Woli, Intuicji i Umysłu; odpowiednimi nazwami
sanskryckimi są — Atma, Buddhi i Manas. Traktat mówi, że w medytacji jogin sam staje
się Triadą, wznosi swą świadomość do tych wzniosłych poziomów. Pierwiastki intuicji i
wyższego, abstrakcyjnego umysłu są stopione razem, są „jako bliźniąt dwoje", a ponad
nimi unosi się najwyższa część natury ludzkiej, pierwiastek atmiczny, pierwiastek
duchowej woli, cel doskonalenia poprzez jogę. Te trzy pierwiastki indywidualności są
teraz w pełni ożywione i czasowo zostaje odcięty ich związek z osobowością
przebywającą w świecie form, „imiona swe utraciły". Dhjana to tylko jeden stopień
poniżej ostatecznego osiągnięcia, jakim jest stan kontemplacji, samadhi — ostatni kunszt,
jaki trzeba opanować na ścieżce j&gi.
Z powyższych cytatów wynika, że to co nazywamy medytacją jest bardzo wysokim
osiągnięciem w jodze, progiem wiodącym w światy duchowe, w sfery myśli abstrakcyjnej
i intuicji oraz że nie może to być osiągnięte w ciągu kilku zaledwie lat studiów i ćwiczeń..
Osiągnięcie tego stopnia świadomości wymaga wielu lat czy nawet wielu reinkarnacji, lecz
skoro dokonali tego wcześniej przed nami uczniowie Wschodu i Zachodu, można temu
podołać. Niesłychana cierpliwość, wytrwałość, ciężka praca, świątobliwe życie, całko­
wita ufność we własne siły wewnętrzne i w pomoc Mistrzów - oto szczeble drabiny
doskonalenia się, po których uczeń jogi próbuje się wspinać.
Spośród trzech etapów Jogi Właściwej — ostatecznym jest samadhi. Ten sanskrycki
termin odpowiada wschodniemu terminowi nirwany oraz zachodnim pojęciom kontem­
placji czy iluminacji. Mistyk bądź wtajemniczony na tym wysublimowanym szczeblu jogi
wkracza z pełną świadomością w sferę Woli, w atmiczny (nirwaniczny) świat i poziom
świadomości. Jest to szczytowym osiągnięciem na Ścieżce, a także ostatecznym celem
ludzkiego doskonalenia się.
Annie Besant powiedziała kiedyś, że „usiłowanie, by opisać nirwanę to zadanie,
równie daremne, jak próba przelania oceanu do naparstka"66. I to jest rzeczywiście
prawda, gdyż wobec nirwany będącej oceanem wszechświadomości jedynie naparstecz-
kiem jest ludzki umysł. C.W. Leadbeater tak opisuje, starając się uczynić to jak tylko
można najlepiej, stan świadomości nirwanicznej:

„Pani Bławatska często mówiła, że centrum świadomości znajduje się wszędzie, a


jej obwodu nie ma nigdzie, jest to zdanie dające bardzo wiele do myślenia. Przypisuje
się je Pascalowi i innym autorom, ale rzeczywiście należy do Ksiąg Hermesa. Zaprawdę

65 Op. cit. str. 87.


66 Przedmowa do G. Arundale — „N irvana", Adyar 1926.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
taka świadomość jest bardzo odległa od unicestwienia. Wtajemniczony osiągając ten
stan nie traci w najmniejszym stopniu poczucia, że jest sobą; zachowuje nieprzerwanie
doskonałą pamięć i jest tym samym człowiekiem tym, kim był dotychczas, a
równocześnie także tym wszystkim i dopiero teraz doprawdy może powiedzieć: Ja
jestem „Ja ", wiedząc, co „ Ja " naprawdę znaczy"67.
\
Dobrze znany chrześcijański mistyk Jacob Boehme, który w swej iluminacji z
pewnością osiągnął nirwanę, która stała się dla niego jednością z Bogiem, próbował
takimi słowami przekazać swoje wrażenia doznawane w tym wniosłym stanie świado­
mości:
„Ostatecznie, powiadam, ktokolwiek ją znajduje, nie znajduje niczego i znajduje
wszystko; to jest również pewne i prawdziwe. Ale jak się niczego nie znajduje?
Powiem ci jak. Ten, który to znajduje, znajduje ponadnaturalną, ponadzmysłową
otchłań, która nie ma ani dna, ani gruntu, na których by można się oprzeć, otchłań w
której nie ma miejsca pobytu; i nie znajduje również w niczym podobieństwa do tego,
przeto może być słusznie porównana do niczego; ponieważ jest głębsza niż
jakakolwiek rzecz i jest niczym wobec wszystkich innych rzeczy, skoro umysł żadnej z
tych rzeczy nie jest w stanie ogarnąć. A ponieważ nie ma żadnego odpowiednika, jest
zatem wolna od wszystkich rzeczy; i jest tym jedynym Dobrem, którego człowiek nie
może ani wyrazić, ani opisać czym ono jest, ponieważ nie ma nic, do czego można by
to porównać, niczego, czym można by to wyrazić.
Ale, jak powiedziałem, ostatecznie ktokolwiek to znajduje, znajduje wszystko; i nie
ma nic bardziej prawdziwego od tego twierdzenia. To jest początkiem wszystkich
rzeczy i rządzi wszystkimi rzeczami. To jest również końcem wszystkich rzeczy; i
wobec tego ogarnie wszystko w swoim kręgu. Wszystkie rzeczy są stąd i są w tym. Jeśli
to znajdziesz, dotrzesz do źródła, z którego pochodzą wszystkie rzeczy, i w którym
istnieją; i Ty jesteś w tym królem wszędzie, w całym dziele Boga"6®.
Zauważ jak trudno opisać słowami ludzkiego języka wrażenia odbierane w uniesieniu
mistycznym. Mistyk wkracza w świat „wszystkich rzeczy", pojęć, prototypów, jaźni
ludzkich i anielskich — lecz równocześnie traci wszelkie poczucie indywidualnego „ja " i
„niczego nie znajduje", zatraca się w bezkresnej sferze świadomości, kosmicznej.
Przebywa tam w duchowej otchłani, w światach Arupa (bez form), czego nie można
pojąć ani umysłem, ani rozsądkiem („umysł nie jest w stanie ogarnąć tego"). A w
powiedzeniu, że w nirwanie mistyk „ogarnie wszystko w swoim kręgu", zawarta jest ta
sama symbolika, którą posłużyła się pani Bławatska w cytowanym paragrafie. Mistyk,
który osiągnął nirwanę jest w niej „królem w całym dziele Boga", ponieważ zdobywa
doskonałą wiedzę i w pełni rozumie wielką tajemnicę przenikającego wszystko życia i
obejmującej wszystko Boskiej Świadomości.

67 „The Masters and the Path" („Mistrzowie i Ścieżka"), str. 359 wydania angielskiego, przekład
tłumacza.
6* „The Way to Christ", str. 34—35 wydania angielskiego, przekład tłum.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Tak się kończy Ścieżka jogi. Słusznie więc, że do tego kto osiągnął ów cel skierowane
są następujące wzniosłe i piękne słowa w „Głosie Milczenia":

„Teraz jaźń twa w JA Ź N I zniknęła, a ty sam w SO BIE, i pogrążon jesteś w


DUCHU najwyższym, z któregoś się w yłonił promieniem.
Gdzież jest twa indywidualność, o Lanu, gdzie jest sam Lanu? To iskra pogrążona
w płomień, kropla w łonie oceanu, wiecznie obecny promień Wszystkością się stał i
wieczystym jaśnieniem.
A teraz, o Lanu, działającym jesteś i jego świadkiem zarazem; promiennością i tym,
który promieniuje, światłem w dźwięku i dźwiękiem w światłości"69.
To znaczy, że Jogin i Wtajemniczony wchodząc w stan nirwany zatraca siebie, żeby
znaleźć Większe Ja, Alfę i Omegę wszystkich stworzonych rzeczy. Iskra - Monada -
powraca do ognia, kropla ludzkiej świadomości powraca do oceanu Świadomości
Kosmicznej; mały płomień duszy rozpłomienił się wiecznym boskim promieniowaniem. ,
Aby osiągnąć ten zdumiewający, niesłychany stan potrzeba kilku żywotów, ciężkiej
pracy, studiów i bezinteresownej służby, ale możemy tego dokonać (ponieważ inni przed
nami już tego dokonali), jeżeli tylko będziemy mieć żelazną wolę i podejmiemy
stanowczą decyzję, by postępując Ścieżką Jogi osiągnąć jedność z Boskością.
W ostatnim paragrafie pierwszego rozdziału tej książki wspomniałem, że wiedzy o
Ścieżce Właściwej nie można zdobyć z książek i wykładów, lecz że zazwyczaj przekazują
ją ustnie kompetentni nauczyciele grupie uczniów, a takie ezoteryczne szkoły istnieją
obecnie w naszym zachodnim świecie.
Możliwe jest, że teraz, gdy masz za sobą poważną pracę na etapie przygotowawczym i
sądzisz, że opanowałeś pięć omówionych przedmiotów, zapragniesz znaleźć taką
ezoteryczną szkołę i przyłączyć się do niej. Myślę, że dobrze by było dać ci wskazówkę
ukazującą, jak to ważne zdarzenie może się urzeczywistnić w twoim życiu i jak to
zazwyczaj zdarza się uczniom na Zachodzie.
Przypuśćmy więc, że już po rozpoczęciu ćwiczeń zainteresowałeś się ruchem
okultystycznym, reprezentowanym, powiedzmy, przez Towarzystwo Teozoficzne. Polu­
biłeś to zagadnienie, uczęszczałeś na więcej odczytów z tej dziedziny, kupiłeś trochę
książek o ćwiczeniach ezoterycznych i zacząłeś swą pracę na ścieżce Jogi. Po paru latach
wstąpiłeś do Loży Teozoficznej, zaprzyjaźniłeś się w tym kręgu z kilkoma osobami,
pilnie studiowałeś i stałeś się poważnym i czynnym pracownikiem teozoficznym, chętnie
służącym swojej loży oraz całemu ruchowi teozoficznemu.
Pewnego dnia któryś z przyjaciół z Loży, jakiś długoletni członek Towarzystwa
Teozoficznego, może przypadkiem nadmienić, że dla uczniów Jogi istnieje w Towarzy­
stwie koło wewnętrzne, w rodzaju szkoły ezoterycznej założonej przez panią Bławatską
w roku 1888 dla tych członków Towarzystwa, którzy przeszli przez etap przygoto­
wawczy i wykazali swym postępowaniem, że poważnie pragną czynić dalsze postępy na
Ścieżce.

69 Op. cit., str. 87-88.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
Po głębokim namyśle i medytacji mógłbyś poprosić o dalsze wiadomości na ten temat
i dowiedzieć się, że możesz ubiegać się o przyjęcie do tej szkoły ezoterycznej, jeżeli
jesteś ścisłym wegetarianinem, abstynentem, nie palisz i jesteś gotów podporządkować
się prostym prawidłom i dyscyplinie „szkoły". Wtedy możesz dołączyć do grupy
uczniów ezoterycznych, przychodzić na ich spotkania i postępować według instrukcji
otrzymywanych od nauczyciela. I to byłoby wszystko. Jedynym ślubem składanym przy
wstępowaniu do „szkoły" jest ślub dany swego Wyższemu Ja, Boskiej Iskrze w naszym
wnętrzu, będącej prawdziwym Ja. Każdy musi sam za siebie decydować, czy ubieganie
się o przyjęcie jest dla niego rzeczą słuszną i stosowną.
Są jeszcze dwa istotne problemy, które należy rozważyć. Pierwszy to, wiek kandydata
do jogi. Starsi ludzie często narzekają, że są zbyt starzy, by rozpoczynać ćwiczenia,
ponieważ nie będą mieć dostatecznie dużo czasu na osiągnięcie celu w tym wcieleniu.
Odpowiedziałbym na to, że ćwiczenia rzadko kiedy można ukończyć w czasie jednego
wcielenia, że muszą być kontynuowane w następnym, a nawet dłużej. Pracując z całą
powagą na ścieżce podczas kilku lat obecnego wcielenia, stwarzasz właściwe warunki dla
tej samej pracy w następnym wcieleniu. Władcy Karmy znają twoje dobre intencje i tak
ułożą twe przyszłe życie, że otrzymasz możliwość dalszego prowadzenia ćwiczeń.
Pamiętaj, że ci, którzy czuwają nad ludzkością mogą mieć niewiele okazji, żeby pomóc
ci we wstąpieniu na Ścieżkę w tym życiu. A jeżeli dokonasz wysiłku obecnie, będziesz
gotów do podjęcia wyzwania kiedykolwiek ono przyjdzie.
A wreszcie, trening ezoteryczny jest łatwiejszy dla ludzi starszych, gdyż nie mają oni
wielu towarzyskich, rodzinnych, zawodowych i innych przeszkód w życiu. Mają więcej
czasu dla siebie i są bardziej introwersyjni niż za młodych lat, a to już jest pewnym
cennym nabytkiem w tym przedsięwzięciu.
Następny problem zawarty jest w pytaniu, z'jakim często się spotykamy podczas
naszych wykładów o jodze. Pytanie brzmi, skąd mam mieć pewność, że zostanę
zauważony, że nie pominą mnie Ci, którzy obserwują uczniów, że dana mi będzie okazja,
by przyłączyć się do jakiejś Szkoły Ezoterycznej?
Odpowiedź znajduje się w starożytnej rozprawie „Światło na Ścieżce", w której
można znaleźć następujące słowa:
„Gdy uczeń jest gotów przyswajać nauki, zostaje wprowadzony, przyjęty, uznany.
Nie może być inaczej; bowiem zapalił swe światełko, a ono nie może pozostać w
ukryciu"70. C.W. Leadbeater tak komentuje ten urywek:
„Jest to pocieszające stwierdzenie. Uczniowie są stale obserwowani, choć wielu
ludziom trudno to sobie uświadomić. Sami Wielcy przekazali nam, że gdy spojrzeć na
świat, zobaczyć można, iż człowiek, który zapalił swój kaganek objawia się im
niczym wielkim płomień pośród ogólnej ciemności. Nie mogą tego nie zauważyć.
Pilnie wypatrują, czy gdziekolwiek nie zaczyna płonąć światło i próbują pomagać w

70 „Św iatło na Ścieżce", Biblioteka Polsko-Indyjska, 1960, przekład Wandy Dynowskiej, str. 48.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com
rozjarzeniu płomienia z każdego światełka, w ten sposób inni mogą się stać
nosicielami światła na ziemi"71.
Pracą, dociekaniem, życiem w jódze zapalisz swoją lampę, tak że nie da się ukryć jej
rozjarzonego płomienia. Działając jak możesz najlepiej, po prostu cierpliwie pracuj,
czekając na rezultaty, które muszą przyjść we właściwym czasie. I niech cię błogosławią
Mistrzowie Mądrości w twych dalszych poszukiwaniach.

71 Besant i Leadbeater: „Talks on the Path of Occultism” , str. 806 wydania angielskiego;
przekład tłum.

UZYWANIE KOPII TYLKO W ZAKRESIE WLASNEGO UZYTKU OSOBISTEGO - Jakub Tyrala, jakubt1985@gmail.com

You might also like