Professional Documents
Culture Documents
Michał Waliński
* Artykuł opublikowany w: „Socjolingwistyka 4. Analizy i syntezy”, pod red. W ł . L u b a s i a , Warszawa – Kraków – Katowice, s.155-195.
1
E. S a p i r : Kultura, język, osobowość. Wybrane eseje, Warszawa 1978. (Wszystkie cytaty z Sapira za tym wydaniem)
2
A. W i e r z b i c k a : Sapir a współczesne językoznawstwo, [w:] E. S a p i r : Kultura...
1
osobowość twórcza Sapira, o wskazanie niektórych przynajmniej implikacji jego
koncepcji w odniesieniu do XX-wiecznej teorii kultury, jak i – co wydaje się
szczególnie istotne – o próbę refleksji nad inspiracjami, jakich dostarcza Sapir ba-
daczowi współczesnej kultury.
akceptować). Nie stworzył żadnej wielkiej syntezy; ba, dając imponujące roz-
miarami i bogactwem skrupulatnie odnotowywanych szczegółów opisy kultur, na
materiale których pracował (plemiona indiańskie z Północy Stanów Zjednoczo-
nych), nie pozostawił po sobie żadnej pracy sensu stricto monograficznej.
A przecież ani zdecydowany idiografizm Boasa, tak niemodny we współcze-
snych naukach społeczno-antropologicznych, ani rodzaj nieco staroświeckiej
antropologii, jaką uprawiał, nie stoją w sprzeczności z faktem, że właśnie w jego
ogromnym, acz rozproszonym dorobku wyniesionym z terenu doszukać się
można wielu istotnych przesłanek i impulsów teoretycznych, bez których nie-
możliwe byłyby przyszłe znaczące syntezy i śmiałe hipotezy jego uczniów i
współpracowników. Warto więc wypunktować te z owych przesłanek, które
wskazują dobitnie, że dzieło E. Sapira, R. Benedict, M. Mead, R. Lintona, A.
Kardinera i kolejnych generacji antropologów amerykańskich jest twórczą kon-
tynuacją Boasowskiego sposobu myślenia o kulturze.
W pierwszym rzędzie wspomnieć należy o ewidentnych korzyściach, jakie
wiązały się z terminowaniem w szkole badań terenowych Boasa i perfekcjoni-
stycznym opanowaniem empirii kulturowej. Konsekwentna, wieloletnia praca w
terenie była w wypadku Boasa wyrazem ostrej reakcji przeciw pozaempirycznym
spekulacjom i metodom „antropologii gabinetowej”. Wedle charakterystyki
polskiej autorki:
„Cel, jaki stawiał własnym badaniom: zrozumienie ludzi przez zrozumienie ich kultury, mógł być, jego zda-
niem, zrealizowany tylko na drodze rzetelnych i powolnych badań empirycznych, nie przez dedukcję z góry
przyjętych założeń”4.
4
A. K ł o s k o w s k a : Różnorodność wzorów kultury i funkcje antropologii kulturalnej, [w:] R. B e n e d i c t : Wzory kultury,
Warszawa 1966, s. 23. Na temat Boasa por. także m.in.: J. S z a c k i : Wstęp do wydania polskiego, [w:] R. L i n t o n : Kulturowe
podstawy osobowości, Warszawa 1975; A. L. K r o e b e r : Istota kultury, Warszawa 1973, s. 348 i n.
3
niach teza wiąże się z przekonaniem o nieograniczonej wręcz możliwości mani-
festacji kulturowych cechujących umysł ludzki. Charakteryzująca jego poglądy
postawa, bliska „relatywizmu kulturowego”, przyjęta i rozwijana przez jego na-
stępców, jest wątkiem, którego nie należy, wydaje się, gubić w badaniach kultury
społeczeństw współczesnych. Z postawą tą łączy się u Boasa negacja tych ujęć
teoretycznych, które przeakcentowywały w badaniach kultury znaczenie czyn-
ników stricte biologicznych i rasowych (w poglądach niektórych badaczy wiązały
się one z tendencją etnocentryczną czy wręcz rasistowską). Po trzecie – uwy-
puklenia wymaga rola, jaką przypisywał lingwistyce w badaniach kultury spo-
łeczeństw pierwotnych. Przekonanie, iż jedynie gruntowne opanowanie języka
badanych społeczności umożliwia gruntowne poznanie jej kultury, stanie się
zasadą w kręgach etnopsychologów amerykańskich (poza językiem Boas inte-
resował się m.in. mitem, obrzędem, sztuką). Po czwarte – co ma również istotne
znaczenie dla późniejszego nurtu culture and personality approach – Boas był
najprawdopodobniej w pełni świadom roli, jaką w poznaniu kultury odegrać
może wyjaśnianie zjawisk kultury w aspekcie postaw psychicznych człowieka.
Stosunek Boasa do psychologii bywa zresztą rozmaicie komentowany, przy
czym, jak można sądzić, decydują tu często określone sympatie metodologiczne.
A. L. Kroeber sugeruje np., iż behawior ludzki był dla Boasa zdeterminowany w
pierwszym rzędzie czynnikami społeczno-kulturowymi, co wskazywałoby raczej
na negowanie lub przemilczanie znaczenia wyjaśniającej roli psychologii5.
Kroeber jednak, trzeba napomknąć, swoim „wojującym” antypsychologizmem
przypomina Durkheima; jego opinia wyraźnie zmierza tedy do „zaklasyfikowa-
nia” Boasa w nurcie orientacji „socjologizujących”. Sapir, Benedict, Kardiner,
Linton i wielu innych wydają Boasowi opinię wręcz przeciwną. Po piąte wreszcie
– aczkolwiek Boasowi obcy był nomotetyzm antropologiczny, nie zanegował on
nigdy otwarcie wartości i potrzeby holistycznego oglądu kultury. Na poły apro-
5
A. L. K r o e b e r : Istota..., s. 350. Notabene Lévi-Strauss utrzymuje, że to Boas właśnie pierwszy wprowadził rozróżnienie wzorów
uświadamianych i nie-uświadamianych. Por. Cl. L é v i-S t r a u s s: Antropologia strukturalna, Warszawa 1970, s. 369.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
5
rych autor Kultury, języka, osobowości spełnił rolę po części pomysłodawcy,
po części duchowego przywódcy.
Wokół orientacji culture and personality approach narosło wiele naj-
różniejszych kontrowersji i punktów spornych. Nie miejsce tu na, choćby naj-
bardziej szkicową, próbę systematycznego omówienia koncepcji pojawiających
się w jej ramach. Samo wskazanie jedynie kwestii spornych musiałoby się prze-
kształcić w dłuższy wywód7. Mając jednakże na celu obiektywną ocenę poglą-
dów Sapira (przy świadomości faktu, iż pewne w całości niechętne badaczom
„kultury i osobowości” oceny rzutowały niejednokrotnie w przeszłości nega-
tywnie na odbiór jego poglądów) – niezbędne okażą się w dalszych uwagach
odwołania do niektórych przynajmniej implikacji tej problematyki. W tym zaś
miejscu przejdźmy do próby rekonstrukcji najistotniejszych założeń i sekwencji
myślowych konstytuujących Sapirowską refleksję nad kulturą.
II
7
Oprócz odnośnych partii w cytowanej pracy Kroebera por. na ten temat m.in. A. K ł o s k o w s k a : Koncepcje typu osobowości we
współczesnej antropologii kulturalnej, [w:] Z historii i socjologii kultury, Warszawa 1969; i d e m : Różnorodność wzorów
kultury...; B. O 1 s z e w s k a - D y o n i z i a k: Rzeczywistość kulturowa...; A. J a s i ń s k a - K a n i a: Teoretyczne i metodologiczne
problemy badań charakteru narodowego „Studia Socjologiczne" 1979, nr I; J. S z a c k i : Wstęp do...
8
A. L. K r o e b e r : Istota..., s. 392 i n.
9
Por. na ten temat A. W a l i g ó r s k i : Antropologiczna koncepcja człowieka, Warszawa 1973, s. 344 i n.; B. M a l i n o w s k i :
Naukowa teoria kultury, [w:] Szkice z teorii kultury. Warszawa 1958.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
7
od kontekstów działaniowych i doświadczenia (w aspekcie jednostkowym i
społecznym). Empiria dowodzi możliwości „nieskończenie zróżnicowanej eks-
presji” zindywidualizowanej w poszczególnych aktach mowy i innych za-
chowaniach. Język będąc najdoskonalszym „symbolizmem doświadczenia”,
odzwierciedla całą różnorodność znaczeń symbolicznych funkcjonujących w
obrębie kultury, a jako taki stanowi dla badacza podstawowe źródło informacji o
kulturze.
Tak więc szczególność pozycji języka w systemie kultury nie wynika je-
dynie z faktu, iż pełni on funkcje komunikacyjne (przeceniane zresztą, jak sądzi
Sapir, z pewnego punktu widzenia przez badaczy). W tym sensie nie stanowi
jakiegoś „celu samego w sobie”; jego specyficzne – i dające się wykryć metodami
naukowymi – właściwości wiążą go bowiem z obszerną sferą „praxis” człowieka
i społeczeństwa:
„język może nie tylko odnosić się do doświadczenia, formować je, interpretować czy odkrywać, lecz może
być także substytutem doświadczenia w tym znaczeniu, że w ciągach zachowań interpersonalnych [...] mowa i
działanie uzupełniają się nawzajem, pełniąc harmonijne równorzędne funkcje [...]. Jest jasne, że o ile język w swej
zanalizowanej postaci jest symbolicznym systemem odniesienia, o tyle jest on też na pewno czymś więcej dzięki
roli, którą odgrywa w całościach zachowaniowych”. [s. 40].
„Największy postęp współczesnej antropologii stanowi chyba rozpowszechnienie się poglądu, iż kultura to
coś więcej niż wytwory ludzkie, teksty językowe oraz wyliczenie poszczególnych cech. Specyfiką zależności
kulturalnych są raczej względnie trwałe związki pomiędzy częściami niż same owe części czy elementy. Więk-
szość filozofów przyznaje, iż związki są równie «realne» jak rzeczy”.11
11
Cl. K l u c k h o h n : Badanie kultury, [w:] Elementy teorii socjologicznych. Ma
12
Do podobnych konkluzji dojdzie później Lévi-Strauss (por. cyt. prace).
9
stwa ogólnego, wpływając natomiast na intensywny rozwój metod porównaw-
czo-językowych. Te zaś ugruntowały – jak zobaczymy – w odniesieniu do cało-
kształtu dziedziny antropologii kultury „postulowaną” już przez Boasa zasadę
„podejścia relatywistycznego”.
Intensywnie wykorzystywane metody etnolingwistyki porównawczej
pozwalają – w przekonaniu Sapira – nie tylko na obiektywną weryfikację hipo-
tezy o immanentnych związkach między językiem, myśleniem i poznaniem
(zachowaniem), ale zdają się prowadzić do bardziej generalnych wniosków. Jest
bowiem coś zastanawiającego i zdumiewającego w fakcie, w jak różny sposób
wyrażają się formy językowe w porównywanych językach, jak rozmaicie spo-
łeczności ludzkie, przy pomocy odpowiednich kategorii językowych, rozwiązują
problemy czasu, przestrzeni, liczby i mnogości czy, jak np. w plemieniu Yana,
stosunków między płciami, a więc fundamentalne – niezależnie od typu kultury –
problemy ludzkiej egzystencji i filozofii. Już pierwszy kontakt ze słownictwem
badanych plemion dostarcza badaczowi cennych i interesujących wskazówek; tak
np. jest faktem znaczącym ilość określeń śniegu u Eskimosów czy szczegółowość
i perfekcyjność słownictwa intymno-erotycznego u Maorysów.13 Jednak bardziej
istotne dane dla analizy „światopoglądowej” badanej kultury kryją się w głęb-
szych poziomach języka. Notoryczna powtarzalność tego rodzaju faktów ob-
serwowana w różnych – i to zasadniczo – kulturach prowadzi Sapira do wysu-
nięcia (szeroko później komentowanej) tzw. hipotezy „względności językowej”.
Czym bowiem tłumaczyć ową uderzającą różnorodność form językowych?
Kryje się za tym – konstatuje Sapir – odmienność sposobów, w jaki człowiek
kategoryzuje, taksonomuje i interpretuje fizykalny świat, otaczającą go rzeczy-
wistość i jej elementy. Różnorodność języków i przypisanych im form grama-
13
Por. na ten temat m.in. J. Conrad: Człowiek, rasa, kultura, Warszawa 1971, s. 142 i n.; K. B i r k e t - S m i t h: Ścieżki kultury, Warszawa 1974.
ność myśli. Za różnymi językami kryją się więc odmienne sposoby myślenia,
odmienne typy doświadczeń, odmienne skale wartości, które konstytuują wizję
świata posługujących się tymi językami społeczności; a więc niejako – „od-
mienne rzeczywistości” społeczno-kulturowe. Różnica między sposobem, w jaki
poszczególne języki ujmują świat (Kosmos, Universum), jest różnicą para-
dygmatów, a więc różnicą tego rzędu, jak, powiedzmy, różnica w ujmowaniu
przestrzeni między geometrią Euklidesową i nieeuklidesową. Przejście od języka
angielskiego do języka Hopi np. można – bez specjalnej przesady – porównać z
przejściem od paradygmatu Ptolemejskiego do paradygmatu Kopernikańskiego.
Metodami porównawczo-językowymi opartymi o teksty wernakularne
można dowieść – w przekonaniu Sapira – jednej jeszcze istotnej rzeczy: iż każdy
język charakteryzuje „formalna zupełność”:
„Świat form językowych właściwy danemu językowi jest zupełnym systemem odniesienia”. [s. 101]
11
cych badany system kulturowy, owego – jak to określił później Kluckhohn –
„najmniejszego mianownika” scalającego wielość treści w danej kulturze14. Język
byłby więc – w myśl sugestii Sapira – podstawowym kluczem do odczytywania i
interpretacji wartości, wokół których koncentrują się poszczególne kultury –
„symbolicznym przewodnikiem po kulturze”. W konsekwencji lingwistyka
uznana zostaje przez badacza za naukę o „strategicznym znaczeniu” dla nauk
społecznych i dla interpretacji zachowań ludzkich w ogóle. Do tego rodzaju
przekonań dochodził Sapir niezależnie od idei krystalizujących się w praskiej
szkole strukturalnej, a w czasach, kiedy je głosił, strukturalizm antropologiczny
był jeszcze kwestią stosunkowo odległej przyszłości.
Zasada „podejścia relatywistycznego” prowadzi jednakże Sapira nie tylko
do utożsamienia języka i myśli czy „zrównania” języków, ale rodzi w nim rów-
nież przekonanie o aktywnym wpływie struktur językowych na działalność
człowieka. Język
„warunkuje [...] w istotny sposób nasze myślenie o problemach i procesach społecznych. Ludzie nie żyją
wyłącznie w świecie obiektywnym ani też wyłącznie w świecie działań społecznych w zwykłym rozumieniu, lecz
pozostają w dużej mierze na łasce języka, który stał się środkiem ekspresji w ich społeczeństwie. Iluzją jest
wyobrażenie, że przystosowujemy się do rzeczywistości w zasadzie bez użycia języka [...]. Prawda wygląda tak,
że «realny świat» jest w z n a c z n e j m i e r z e zbudowany nieświadomie na zwyczajach językowych danej
grupy. Żadne dwa języki nie są nigdy dostatecznie podobne, by można je było traktować jako reprezentujące tę
samą rzeczywistość społeczną”. [s. 88; podkr. M. W.]
16
Referują je m.in. Bokszański, Piotrowski, Ziółkowski, ibidem oraz A. P i o t r o w s k i , M. Z i ó ł k o w s k i : Z r ó ż n i c o w a n i e j ę -
z y k o w e a s t r u k t u r a s p o ł e c z n a , Warszawa 1976.
17
A. W i e r z b i c k a : S a p i r a . . . , s. 22.
18
J. Ł o t m a n , B. U s p i e n s k i : O s e m i o t y c z n y m m e c h a n i z m i e k u l t u r y , [ w: ] S e m i o t y k a k u l t u r y . Wybór i oprac. E. Janus
i M. R. Mayenowa, Warszawa 1977, s. 149.
19
Istotne postulaty dotyczące dalszych badań nad hipotezą Sapira - Whorfa, szczególnie zorientowanych socjolingwistycznie, zgłasza
S. Ż ó ł k i e w s k i : K u l t u r a . S o c j o l o g i a . S e m i o t y k a l i t e r a c k a , Warszawa 1979, s. 454, 486 i in. partie.
13
sany. A do takiego ujęcia wyraźnie skłania się Sapir. Przy całym swoim psy-
chologizmie nie neguje on roli czynników społecznych, o czym będzie jeszcze
mowa.
Nasuwa się w tym miejscu uwaga, że istnieją pewne interesujące po-
znawczo i godne zapewne wnikliwszego rozpatrzenia zbieżności między hipotezą
Sapira-Whorfa a poglądami teoretycznymi W. Lippmanna na stereotyp i komu-
nikację stereotypową. Skądinąd, odczytywanie poglądów Sapira w duchu skraj-
nego „determinizmu językowego” wiązałoby się z koniecznością uruchomienia
podobnego repertuaru argumentów krytycznych (m.in. z pozycji marksistow-
skich), jak w odniesieniu do teorii autora Public Opinion. Niemniej, intensywnie
rozwijające się w ostatnich dziesięcioleciach badania nad powstawaniem i funk-
cjonowaniem stereotypów mogą rzucić nowe światło na teorię „względności
językowej”20.
Pewnych argumentów na rzecz hipotezy Sapira-Whorfa dostarcza
XX-wieczna etnologia, i to bez względu na orientacje metodologiczne. Istnieją
też interesujące punkty styczne między Sapirem-Whorfem a socjolingwistyczną
teorią B. Bernsteina (szczególnie pogląd, iż poznawanie języka to poznawanie
struktury społecznej)21. Sprawy te wymagałyby jednak osobnego omówienia.
Toteż najostrożniejsza konkluzja sprowadzić się musi do stwierdzenia, że
poglądy Sapira w interesującej nas kwestii (jak i w ogóle hipoteza Sa-
pira-Whorfa) dalekie są od ostatecznej, negatywnej bądź pozytywnej, weryfika-
cji, zachowując nadal walor nie tylko interesujących, ale inspirujących hipotez
teoriopoznawczych. Szczególnie wiele dla ich weryfikacji zdziałać może, jak się
wydaje, bujnie rozwijająca się w ostatnich latach socjolingwistyka, zajmująca się
m.in. problemem stratyfikacji kulturowo-językowych w obrębie współczesnego
społeczeństwa i społecznymi determinatami mowy. Kwestie w rodzaju: jak po-
20
Na temat teorii L i p p m a n n a i in. poglądów na stereotyp por. m.in. A. K a p i s z e w s k i : S t e r e o t y p A m e r y k a n ó w p o l s k i e g o
p o c h o d z e n i a , Wrocław 1977; Z. M i t o s e k : L i t e r a t u r a i s t e r e o t y p y , Wrocław 1974; T. J a w o r s k i : K s z t a ł t o w a n i e s i ę
s t e r e o t y p ó w w m a s o w y m k o m u n i k o w a n i u , „Zeszyty Prasoznawcze" R. XVIII, nr 3, Kraków 1977; H. W a l i ń s k a : S t e r e o t y p
– p o l e t e r m i n o l o g i c z n e , „Prace Literackie" XVI, Wrocław 1974; T. S z a c i łł o: P r z e k o n a n i a , 1977.
21
Jest ich więcej aniżeli sugerują, referujący poglądy Bernsteina, A. Piotrowski i M. Z i ó ł k o w s k i ( Z r ó ż n i c o w a n i e j ę z y k o w e . . . ) ; por.
też sądy S. Żółkiewskiego ( K u l t u r a , s o c j o l o g i a . . . ) .
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
22
B . M a l i n o ws k i : N a u k o w a t e o r i a . . . ; A. W a l i g ó r s k i : A n t r o p o l o g i c z n a k o n c e p c j a . . . , ( R o z d z . V I I I) ;
P. Sztompka: Metoda funkcjonalna w socjologii i antropologii społecznej (Studium analityczne), Wrocław
1971.
15
Trzeba w tym miejscu wspomnieć o punkcie wyjścia teorii kultury Mali-
nowskiego: były nim zawsze psychobiologiczne potrzeby jednostki. One – co
starał się dowieść – warunkowały taki a nie inny kształt systemowy kultury. Toteż
podstawowa funkcja kultury, przyrównywanej w interpretacji funkcjonalnej do
superprecyzyjnego mechanizmu, sprowadza się wedle Malinowskiego do za-
spokojenia „pierwotnych potrzeb” człowieka. Kultura traktowana jest w tym
ujęciu jako swego rodzaju „wtórne środowisko” człowieka, spełniającego ściśle
określone, głównie pragmatyczne, cele. Podstawowym narzędziem badawczym
w funkcjonalnej teorii Malinowskiego, przy pomocy którego badał on pragma-
tyczne funkcje kultury, było skonstruowane przezeń pojęcie „instytucji”. Układ
instytucji w danej kulturze, specyficzny dla niej (i tylko), pozwala badaczowi –
sądził Malinowski – stosunkowo dokładnie prześledzić mechanizmy i poziomy,
na jakich zachodzi integracja; w perspektywie porównawczokulturowej zaś in-
stytucja – jako jednostka badawcza obiektywna – ma dać dostateczne wyobra-
żenie o różnorodności kultur.
Pragmatyzm charakteryzujący teorię Malinowskiego, cechy, jakie nadawał
samemu pojęciu „instytucji”, prowadzą twórcę antropologii społecznej do tezy, iż
nawet język, któremu zresztą poświęcał w swoich pracach wiele uwagi, winien
być badany głównie ze względu na swoje funkcje pragmatyczne i praktyczne (np.
język działań magicznych, formuł prawnych, język w aspekcie zróżnicowania
społecznego itp.). Nie można, oczywiście, w żadnym wypadku kwestionować
znaczenia wprowadzonego przez autora Coral Gardens and their Magic po-
jęcia „instytucji” dla teorii kultury. Jego użyteczność potwierdziła się wielo-
krotnie, szczególnie w analizie i badaniu mikrostruktur społecznych czy wycin-
kowych aspektów kultury globalnej. Docenia się także powszechnie jego wkład
do etnograficznej teorii języka (właśnie wspomniane Ogrody...). Sprawy te
wymagałyby głębszego naświetlenia. W tym miejscu bardziej istotne wydaje się
zwrócenie uwagi na inną kwestię. Analiza funkcjonalna, nastawiona na syn-
chroniczne ujmowanie faktów kulturowych, na wyjaśnianie funkcji poszcze-
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
17
strukturalne), każdorazowe bowiem indywidualne jego użycie wywiera na sys-
temie językowym piętno „mentalizmu”, dynamizując i wprowadzając „w ruch”
ów system. Podobnie, zakłada Sapir, przedstawia się sprawa z innymi, niejęzy-
kowymi systemami w obrębie kultury: magią, obrzędem, zwyczajem, religią,
modą, by ograniczyć się do najważniejszych. Wchodzą one zresztą – co wynika
ze wstępnej charakterystyki mowy – w określone relacje z językiem, a od systemu
językowego różnią się tym przede wszystkim, iż ich systemowa regularność jest
trudniej uchwytna.
Kultury nie można zatem – konkluduje Sapir – traktować i badać jako ja-
kiegoś „bytu” ponadjednostkowego, „zreifikowanego” i „autonomicznego”.
Tworzą ją bowiem konkretne interakcje społeczne, działania jednostkowe i za-
chowania grupowe, stymulowane tradycją i doświadczeniem i składające się na
doświadczenie i tradycję społeczności. Kwestionując podejście „autonomizują-
ce” i „instrumentalizujące” kulturę, Sapir odcina się w konsekwencji nie tylko od
doktryny funkcjonalnej, ale zajmuje polemiczne stanowisko wobec innego wy-
bitnego ucznia Boasa i największego bodaj autorytetu w dziejach amerykańskiej
antropologii kultury – A. L. Kroebera.
Mówiąc najprościej – Sapir zbliżył „kulturę” do człowieka, jednostki. Wizja
kultury, jaką kreuje, (bo trudno tu mówić o teoretycznym modelu na wzór kon-
struktu Malinowskiego), jest wizją stricte humanistyczną „Humanizacja” kultury
jest równoznaczna w jego ujęciu z przekształceniem antropologii w naukę w
znacznej mierze także i psychologiczną23. Wydaje się, iż Sapir lepiej i trafniej
aniżeli Kroeber odczytał intencje Boasa kryjące się za wypowiedziami na temat
roli psychologii w wyjaśnianiu faktów kulturowych.
Fundamentalną zasługą Sapira pozostanie, że, wychodząc od obserwacji
zachowań językowych, jako pierwszy w dziejach nauk etnologicznych uzmy-
słowił badaczom, jak płodne pod względem epistemologicznym okazać się może
23
A propos: niektórzy amerykańscy krytycy Malinowskiego, jak np. Kluckhohn, mając na względzie „teorię potrzeb" zbudowaną przez autora
Życia seksualnego dzikich, określali ją w kategoriach „ e k o n o m i c z n e j teorii kultury". Por. na ten temat A. W a l i g ó r s k i : Antro-
pologiczna koncepcja..., s. 387. [podkr. M. W.].
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
24
Omawia ją szeroko m.in. A. K ł o s k o w s k a : Koncepcje typu osobowości...; J. Szacki: Wstęp do wydania...
19
Z wielu różnych koncepcji osobowości funkcjonujących w poszczegól-
nych dyscyplinach największą przydatnością, zdaniem Sapira, odznaczają się
dwie zwłaszcza: socjologiczna i psychologiczna. Pierwszą z nich, o „konotacji
symbolicznej”, tworzą
„te wszystkie aspekty zachowań się, które w danej społeczności nadają sens jednostce i różnią ją od innych
członków wspólnoty, z których każdy jest ucieleśnieniem – w niepowtarzalnej konfiguracji – niezliczonych
wzorów kulturowych”, [s. 128–9]
„ukryty układ wzorów reagowania oraz skłonność do pewnych wzorów reagowania” [s. 130]
„zdaje się [...] przybierać kształty zasad organizujących osobowość”, [s. 141]
Przy rozpatrywaniu tej tezy Sapira zalecana jest jak najdalej posunięta
ostrożność; dosłowne jej odczytywanie bywało w przeszłości przyczyną licznych
uproszczeń. Klasyczny dowód przedstawia sobą – do czego jeszcze wrócimy –
pewna naiwność teoretyczna Wzorów kultury R. Benedict.26 Należy w związku
z tym zwrócić uwagę, że stwierdzenie „izomorfizmu” kultury i osobowości nie
jest w teorii Sapira punktem dojścia (jak u Benedict i niektórych badaczy), ale
zaledwie punktem wyjścia. Samo pojęcie „izomorfizmu”, które pojawiło się w
post-Sapirowskiej teorii kultury, jest zresztą nieco mylące. Nigdzie i w żadnym
miejscu nie zakłada Sapir, że istnieje prosta „homologia” między „kulturą” jako
całością a „osobowością” jej uczestników. Uznanie takiej „homologii” byłoby
równoznaczne z założeniem absolutnej homogeniczności całej kultury, a więc i
26
R . B e n e d i c t , Wzory…, op. cit.
21
założeniem, iż jednostki w pełni internalizują wszystkie idee wyrażające się w tej
kulturze. W rzeczywistości – dowodzi słusznie Sapir – nawet najbardziej „proste”
typy kultur nie są kulturami zhomogenizowanymi całkowicie. Żadna też kultura –
w żadnym czasie i w żadnym miejscu – nie jest w stanie osiągnąć stanu idealnej,
„zupełnej” integracji27.
Co zatem – spróbujmy podsumować – daje przyjęcie „perspektywy osobo-
wościowej”? Mówiąc metaforycznie – daje badaczowi możliwość spojrzenia na
kulturę „od wnętrza”. Ukazuje jej wewnętrzny rytm i puls, jej wewnętrzne zróż-
nicowanie, nie tracąc z pola widzenia czynników „zewnętrznych”, scalających.
Pozwala śledzić dynamikę zmiany kulturowej: w skali jednostkowej – poprzez
analizę mechanizmów socjalizacji i enkulturacji, „uczenia się” kultury i „wcho-
dzenia” w nią; w skali społecznej – pokazując stosunek człowieka do tradycji,
rzutując go na procesy diachronii. Akcentując rolę jednostki, ukazuje dialektykę
treści i formy w kulturze:
„Za prostymi schematami form kulturowych skrywa się nader szczególny układ wzajemnych powiązań; z tej
to właśnie całości wyłaniają się zupełnie nowe kształty nie mające nic wspólnego z wystawionym na plan
pierwszy «wykazem treści» danej kultury. Słowo, gest, genealogia, rodzaj wierzeń religijnych mogą sobie nie-
spodzianie podać ręce we wspólnym im symbolicznym znaczeniu”. [s. 141]
27
Tego samego zdania jest Kroeber: „Kultury wykazują tendencje do integracji i przeważnie osiągają pewien jej stopień, chociaż nigdy nie
uzyskują integracji pełnej. Ta ostatnia stanowi sytuację idealną wymyśloną przez kilku antropologów niezbyt biegłych w historii" A. L.
K r o e b e r : Istota..., s. 308). Kroeber ma na myśli prawdopodobnie niektórych badaczy „kultury i osobowości". Zdaniem Sapira istnieją
jednak kultury, którym w całości można nadać umownie określone cechy psychologiczne (np. ekstrawertyczne, introwertyczne).
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
28
Patrząc z punktu widzenia Sapira można obiektywnie wykazać, iż wielu współczesnych folklorystów i etnografów charakteryzuje mniej
więcej półwieczne opóźnienie metodologiczne w stosunku ...do Sapira. Zadowalają się oni jeszcze dzisiaj opisem „etykietalnej", „naskórko-
wej" strony kultury ludowej i quasi-obiektywnym „preparatem" najbardziej „malowniczych" jej form, uzyskanym na drodze obserwacji
„wzorów otwartych". Zapominają natomiast, że folklor jest nie tylko odbiciem jakiejś osobowości, ale i wyrazem określonej świadomości
zbiorowej, o czym pouczał już A. Gramsci.
23
uprawnienia” kultur. Każdą kulturę charakteryzuje jej tylko właściwy, specy-
ficzny, unikalny system wartości, posiadający patrząc poprzez relację: „społe-
czeństwo- jednostka” walor zarówno „obiektywności”, jak i swoistej „intersu-
biektywności”. O ile postulat badania kultury zarówno w kategoriach psycholo-
gicznych, jak i społecznych ma być realny i o ile tezy o „odpowiedniości” kultury
i osobowości mają wyjść poza status interesującej, ale tylko hipotezy, muszą
zostać poddane próbie empirycznej weryfikacji. To zaś możliwe jest jedynie pod
warunkiem skonstruowania odpowiednich, obiektywnych i efektywnych, narzą-
dzi i jednostek badawczych.
Takim narzędziem – ułatwiającym analizę mechanizmów integracyjnych
w „perspektywie osobowościowej”, użytecznym przy tym w badaniach porów-
nawczokulturowych (a pozwalającym wyjść badaczowi poza wspomniane ogra-
niczenia pojęcia „instytucji”) – okazało się pojęcie „wzoru kultury”. Zarysowanie
idei podstawowego wzoru kultury jest kolejną fundamentalną zasługą Sapira dla
XX-wiecznej antropologii kultury, czego nie kwestionuje nawet Kroeber29. Dla
orientacji culture and personality approach pojęcie „wzoru kultury” stanie się
tym, czym pojęcie „instytucji” dla funkcjonalistów.
U źródła Sapirowskiej idei wzoru kultury tkwi zarysowana wyżej koncepcja
języka. Język, jako najbardziej rygorystycznie sformalizowany system w obrębie
kultury, staje się najlepszą – per analogiam – podstawą teoretyczną do wyod-
rębniania innych, niejęzykowych konfiguracji funkcjonujących w kulturze, for-
malnie zbliżonych do cech systemu językowego, trudniej jednak wykrywalnych:
„[...] język jest, bardziej niż inne twory kultury, ściśle społecznym typem zachowania ludzkiego, a przy tym
zdradza tendencje do takich regularności, jakie zwykł formułować tylko przyrodnik [...]. Za pozorną nieprawi-
dłowością zjawisk społecznych kryje się regularność konfiguracji i tendencji równie realna, jak regularność
procesów fizycznych w świecie mechaniki, choć jest to regularność mniej sztywna i inaczej przez nas ujmowana”.
[s. 94]
30
Cyt. za: S. Ż ó ł k i e w s k i : Kultura. Socjologia..., s. 362, 349.
31
A. L. K r o e b e r : Istota..., s. 218—219.
32
Cyt. za: S. Ż ó ł k i e w s k i : Istota..., s. 362, 349.
25
wanie się wzorom kultury jest „koniecznością” umożliwiającą życie grupowe,
jest potwierdzeniem „solidarności” z grupą, jest czynnikiem zabezpieczającym
jednostkę przed negatywnymi skutkami frustracji związanym z „poczuciem sa-
motności”33. Jeśli pewien rodzaj zachowań powtarza się w obserwowanej kultu-
rze z żelazną regularnością i konsekwencją, to kryje się za tym najwidoczniej
jakiś głębszy sens i znaczenie. Można więc zasadnie przypuszczać, iż wzory
kultury pozostają w ścisłej relacji z podstawowymi dla danej kultury wartościami,
wskazują na najbardziej znaczące symbolizmy i pozwalają uchwycić wiodącą
tendencję obserwowanej kultury. Rekonstrukcja wzorów, sprowadzająca się do
problemu „odszyfrowania” i interpretacji systemów znaczeniowych specyfiku-
jących badaną kulturę, winna w rezultacie zapewnić badaczowi dotarcie do jej
„kośćca” aksjologiczno-normatywnego, kulturowego „inwariantu” bądź grupy
takich „inwariantów”.
Powiedziane zostało wyżej, iż wartości specyfikujące kulturę posiadają
walor zarówno pewnej „obiektywności”, jak i „intersubiektywności”. Za-
dziwiającą regularność zachowań jednostkowych i grupowych wiąże się z fak-
tem, iż wzory kultury stanowią „rzeczywistość” nie tyle sensu stricto „obiek-
tywną”, ile raczej „rzeczywistość przeżywaną”. Postulaty metodologiczne na-
kazujące traktować kulturę jako całość „ponadorganiczną” i „ponadjednostkową”
mogą być użyteczne – jak wykazuje „metoda wzorów” – co najwyżej w punkcie
wyjścia. Studiując genezę i rozwój wzorów kultury, trzeba wyjść poza ograni-
czenia nakładane przez tego typu postulaty, bowiem
„w istocie nie można traktować [...] wzorów jako czegoś niezależnego od tych zjawisk pojęciowych i uczu-
ciowych, które konstytuują jednostki [...]. Właściwym polem kultury jest interakcja poszczególnych jednostek
oraz, ujmując rzecz subiektywnie, świat znaczeń, które każda z tych jednostek konstruuje sobie nieświadomie na
podstawie swego udziału w tej interakcji”. [s. 254–9]
33
Cl. K l u c k h o h n : Badanie..., s. 34.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
Tak więc w każdym niemal wzorze kultury pierwiastek funkcjonalny splata się
ściśle z pierwiastkiem „formalno-znaczeniowym”. Ma to istotne praktyczne
znaczenie – co potwierdzi później m.in. Kluckhohn36 – w badaniu procesów
zmiany kulturowej i prowadzi do niezmiernie ważnego przy badaniu kultury
metodą wzorów postulatu łącznej interpretacji zachowań, uwzględniającej za-
równo aspekt funkcji, jak i aspekt formy:
„Musimy wiedzieć nie tylko, po co się coś robi, ale i jak to się robi”. [s. 152]
27
tami kultury (do czego ograniczali się w zasadzie funkcjonaliści), ale ich koeg-
zystencja i „współpraca”. Tym samym kładzie Sapir podwaliny pod teoretyczne
rozróżnienie „integracji funkcjonalnej” kultury i „integracji logicznej”, któremu
to zagadnieniu wiele uwagi poświęcali czołowi przedstawiciele orientacji culture
and personality approach 37.
Najbardziej wyrazistych przykładów tworzenia się i funkcjonowania wzorów
kultury (jak i metod ich wykrywania) dostarcza, oczywiście, język. Język to
system symboli w przeważającej mierze wtórnych, referencjalnych, a więc sys-
tem, w którym funkcjonalne znaczenie form ma charakter „bardziej pośredni”,
aniżeli „bezpośredni”. Jeśli formy językowe przynależą do kategorii aprobowa-
nych powszechnie wartości, to wyłącznie dlatego, że tradycja, niepisana „umowa
społeczna” nadała im właśnie „status” symboli. Są one – podkreśla Sapir –
„dowolne i konieczne”. W tym sensie zachowania językowe, i zachowania spo-
łeczne w ogóle, przypominają, jego zdaniem, twórczość artystyczną, a więc
muzykę, sztukę, literaturę etc. (Na marginesie: warto to spostrzeżenie porównać z
odpowiednimi wypowiedziami Lévi-Straussa z cytowanej książki Charbonniera.)
Analogicznie do języka, można założyć, przedstawia się „status” większości
wzorów kultury: ich
„relewantność względem potrzeb funkcjonalnych jest wtórna i niejako badana «ex post».” [s. 156]
Nie istnieje żadna prosta „odpowiedniość” czy „homologia” między systemem
językowym a kulturą jego użytkowników, tak jak nie istnieje taka „homologia”
między konfiguracjami niejęzykowymi a kulturą. (Przypomnijmy, co mówiliśmy
wyżej w związku z tezą o „izomorfizmie” kultury i osobowości.) Poprawne od-
czytanie wzoru językowego jest możliwe jedynie pod warunkiem rzutowania go
na całą „siatkę” – korelatywnych względem niego – wzorów funkcjonujących w
badanej kulturze, te zaś odsłania interpretacja np. zachowań obrzędowych, reli-
37
B. Olszewska - D y o n i z i a k (Rzeczywistość kulturowa..., s. 132) pisze: „Integracja funkcjonalna rozumiana jest jako ład i porządek w
działalności ludzi, wyrażające się tym, iż działalność ta przebiega bez większych konfliktów, frustracji i napięć i podporządkowana jest
funkcjonalnym wymogom systemu. Natomiast integracja logiczna kultury polega na wewnętrznej spójności postulatów i twierdzeń wyraża-
jących wartości i wierzenia, stanowiące podstawę ludzkich zachowań.”
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
38
Cl. L é v i - S t r a u s s : Antropologia..., s. 369 i n. Winno to stanowić przestrogę dla badaczy terenowych.
39
Ibidem, s. 370. Poprzestanie na analizie tak rozumianych „norm" było przyczyną powstania szeregu naiwnych teorii totemizmu, obrzędów,
mitu, magii, a także – folkloru.
29
Większość wzorów kultury przypomina zatem w pewnym stopniu góry lo-
dowe, których małe wierzchołki zaledwie widoczne są „gołym okiem” nad po-
wierzchnią oceanu:
„[...] chociaż [...] w sposób dyktatorski rządzą faktycznym zachowaniem społecznym ludzi, nie znaczy to
bynajmniej, że muszą być one dostępne potocznej obserwacji”. [s. 153]
40
Cl. K l u c k h o h n : Badanie..., s. 39.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
41
A. L. K r o e b e r : Istota..., s. 305 i n.; E. D u r k h e i m : Zasady metody socjologicznej, Warszawa 1968.
31
Sapira-badacza, sama w sobie, jest problemem godnym wnikliwego i szerszego
rozważania; z różnych względów zresztą. Etyka ta nie tylko że nie zestarzała się
w ciągu ostatniego półwiecza, ale niektóre z jej punktów uległy współcześnie
pewnemu „dowartościowaniu”. Uprzedzając po części refleksję, ku której zmie-
rzamy, można zauważyć, iż szczególnie interesującą perspektywę stwarza od-
niesienie koncepcji etycznych Sapira do kontekstu tylekroć ostatnio podnoszo-
nych kwestii związanych z pewnymi negatywnymi aspektami współczesnych
trendów cywilizacyjnych. Mamy na uwadze tezy i głosy dotyczące zaniku tra-
dycyjnych form więzi społecznej bądź anonimowości jej form istniejących,
procesów atomizacji i dyspersji społecznej, dezintegracji kulturowej, jak i tezy
dotyczącej procesów unifikacji i uniformizacji społecznej stymulowanych – we-
dle przeważającej opinii – rozwojem mass mediów. Na ile są to opinie praw-
dziwe, spróbujemy rozważyć później.
Właśnie ze skojarzenia refleksji etycznej Sapira z refleksją antropologiczną
wywodzi się bezpośrednio Sapirowską koncepcja „kultury autentycznej”, bu-
dowana w opozycji do „kultury rzekomej”. „Kultura autentyczna” nie jest typem
kultury przypisanym jakiejś konkretnej fazie rozwojowej w dziejach kultur
ludzkich. Może nią być zarówno kultura społeczeństwa „złożonego”, jak i „pro-
stego”, „cywilizowanego” i „pierwotnego”, kultura „niska” lub „wysoka”, „ple-
bejska” bądź „elitarna”. Można ją – t e o r e t y c z n i e – pogodzić z każdym
typem kultury narodowej lub etnicznej. Cechy szczególne „kultury autentycznej”
to:
„[...] harmonijność, równowaga, samozaspokojenie. Jest ona wyrazem bogatej, zróżnicowanej a zarazem
spójnej i jednolitej postawy wobec życia, postawy, która nadaje sens każdemu składnikowi cywilizacji, podpo-
rządkowując go pozostałym jej elementom. Modelowo rzecz biorąc, nic w tej kulturze nie jest pozbawione du-
chowego znaczenia, żaden istotny dla jej funkcjonowania składnik nie niesie ze sobą poczucia frustracji, bezce-
lowości, przymusu”. [s. 181]
42
Por. na ten temat m.in. S. N o w a k : Metodologia badań socjologicznych. Zagadnienia ogólne, Warszawa 1970, s. 96 i n.
43
Może warto w tym kontekście przywołać Norwidowską teorię kultury, zawartą m. in. w Promethidionie.
33
Warto podkreślić, iż niski stopień „cywilizacji”, paradoksalnie, sprzyja – zda-
niem Sapira – rozwojowi i trwałości „kultury autentycznej”; i jest to opinia nie-
bezpodstawna.
Teoria i socjologia kultury wypracowała i stosuje gdzieś od schyłku XIX
w. cały szereg typologii budowanych na zasadzie pewnych opozycji pojęciowych
a dotyczących historycznego „przejścia” od różnego rodzaju „wspólnot” funk-
cjonujących w epokach, przedindustrialnych do „społeczeństwa” w nowocze-
snych znaczeniach terminu. Także i Sapirowskie przeciwstawienie „kultury au-
tentycznej” i „rzekomej” da się logicznie ustawić w owym szeregu. Rozpatrzenie
cech pojęcia „kultura autentyczna” pozwala skonstatować, iż w znacznej mierze
odpowiadają one pierwszym członom takich dychotomii, jak: „społeczeństwo
statusowe – społeczeństwo kontraktowe” (H. Maine); „społeczeństwo militarne –
społeczeństwo industrialne” (H. Spencer); „wspólnota – zrzeszenie [społeczeń-
stwo]” (F. Tőnnies); „solidarność mechaniczna – solidarność organiczna” (E.
Durkheim); „grupa pierwotna – grupa wtórna” (Ch. H. Cooley); „władza trady-
cjonalistyczna – władza racjonalistyczna” (M. Weber); „społeczeństwo ludowe –
społeczeństwo miejskie” (R. Redfield); „społeczeństwo sakralne – społeczeństwo
świeckie” (H. Becker). W szeregu tym należałoby umiejscowić także Mark-
sowskie określenie różnic między wsią i miastem, gospodarką naturalną i towa-
rową, tym bardziej że wywarło ono wpływ na niektóre z owych typologii44.
Najkrócej rzecz ujmując: podstawę teoretyczną wymienionych dychoto-
mii stanowi na ogół uwzględnienie takich czynników, jak charakter więzi spo-
łecznej, rola i status jednostki w obrębie grupy społecznej, postawy i działania
jednostki, stosunek do tradycji, religii, zwyczaju, światopogląd i sposób myśle-
nia, sposoby komunikowania się w obrębie grupy. Z tego punktu widzenia poję-
cie „kultury autentycznej” jest bliskie takim stosowanym na gruncie antropologii
kultury pojęciom, jak „wspólnota”, „mała społeczność lokalna” czy „subkultura”.
44
Na temat wspomnianych dychotomii por. m.in. J. S z a c k i : Durkheim, Warszawa 1964, s. 31 i n.; A. K ł o s k o w s k a: Kultura masowa...,
s. 119 i n.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
35
III
45
Cyt. za: A. J a s i ń s ka - Ka n i a: Badania charakteru..., s. 7 (opinię Radcliffe-Browna cytuje w oryginale A. F. C. W a 11 a c e: Culture and
Personality, New York 1961, Random Hause, s. 42).
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
46
A. L. K r o e b e r : Istota..., s. 357.
47
Ibidem, s. 352—353; zupełnie inne światło na ten artykuł Sapira rzuca spojrzenie nań poprzez teorie m.in. K. Horney, E. Fromma, Z.
Kępińskiego.
48
Por. uwagi krytyczne A. K ł o s k o w s k i e j : Koncepcje typu osobowości...
37
tycznie koncepcji osobowości. W koncepcjach tych pojęcie „osobowości” przy-
biera na ogół charakter stricte typologiczny, stanowiąc wyabstrahowaną z em-
pirycznej obserwacji jednostkę badawczą, narzędzie analizy, rodzaj konstruktu
teoretycznego, a jako takie mogło być zasadnie porównywalne z „kulturą”,
sprowadzaną również najczęściej do postaci „modelowej” (kultura” jako zespół
norm czy wzorów, czy – jak definiują Kluckhohn i Kelly – „jako historycznie
ukształtowany system jawnych i ukrytych modeli życia49). Niektórzy z oponen-
tów zdają się jakby nie rozróżniać pojęcia „wzoru kultury” od samych zachowań
składających się na interakcję społeczną. Cytowany Kluckhohn przestrzega przed
„uznawaniem abstrakcji za rzeczywistość”. Zarzut Radciffe-Browna, kiedy od-
nieść go do konkretnych ujęć typologicznych, wydaje się nieporozumieniem –
toteż należy go uchylić.
Tak np. M. Mead operuje kategorią tzw. „osobowości plemiennej”. Inny
badacz, Kardiner, wprowadza pojęcie tzw. „osobowości podstawowej”, rozpa-
trywanej przezeń w aspekcie rozróżnienia na tzw. „instytucje pierwotne”, których
jest produktem (potrzeby biologiczne i sposoby ich zaspokajania, instytucje re-
gulujące zachowania seksualne, instytucje socjalizacji) oraz tzw. „instytucji
wtórnych”, które stanowią jej „projekcję i racjonalizację” (ideologia i sposoby
myślenia, obrzęd, mit, sztuka, magia, religia etc). Ujęcie Kardinera przedstawia
stosunkowo interesującą próbę wykorzystania freudowskiej koncepcji „ego” i
„superego”50. W pracach Lintona (powstałych już po okresie współpracy z In-
stytutem Psychoanalitycznym założonym przez Kardinera) pojęcie to przybiera
charakter „osobowości modalnej”, która jest „wypadkową” rozróżnianej przezeń
„kultury rzeczywistej” i tzw. „wzoru kultury rzeczywistej”51. Wyważone kon-
cepcje Lintona ostały się próbie czasu i są szeroko wykorzystywane przez
współczesną teorię kultury.
49
Cyt. za: CI. K l u c k h o h n : Badania..., s. 33.
50
Opinie Kłoskowskiej (Koncepcje typu...) i Szackiego (Wstęp do wydania...) dotyczące teorii Kardinera różnią się znacznie.
51
R. L i n t o n : Kulturowe podstawy..., rozdz. II.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
52
Por. na ten temat: B. O l s z e w s k a - D y o n i z i a k: Rzeczywistość kulturowa..., s. 120 i n. oraz uwagi Sapira o „dryfowaniu języka"
w artykule Język (Kultura...)
39
Dzieło Sapira broni się także przed innym zarzutem wysuwanym wobec
przedstawicieli culture and personality approach: że jednostronnie rozpatrują
relację „kultura – osobowość”, wyolbrzymiając rolę determinizmu kulturowego.
Istota inkryminowanego przez Kroebera artykułu sprowadza się do postulatu
badania obustronnych zależności (co potwierdza poczynione wyżej uwagi doty-
czące kwestii „determinizmu językowego”).
Czy natomiast eksponowana przez Sapira metoda intuicjonizmu ba-
dawczego jest czymś nagannym? Pomijając fakt, iż intuicja leży u genezy nauki
w ogóle, doświadczenie wielu, dyscyplin z kręgu współczesnych nauk społecz-
no-humanistycznych poucza, iż intuicjonizm jest jedną z wielu równoupraw-
nionych metod postępowania naukowego. Współczesna metodologia nauk spo-
łecznych uznaje heurystyczną doniosłość metod introspektywnych (a nawet
opartej na intuicji „empatii”), o ile, rzecz jasna, równoważą je inne metody:
„Obserwacja własnych przeżyć odgrywa [...] doniosłą rolę heurystyczną, nasuwając pomysły hipotez i wy-
jaśnień, aczkolwiek dowodu ich zasadności szukać trzeba na drodze przyjętej we wszystkich naukach, tj. przez
badania empiryczne”.53
53
S. N o w a k : Metodologia badań..., s. 30.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
54
O meritum sporu pisze m.in. J. S z a c k i : Durkheim, s. 64 i n.
55
G. T a r d e : Les lois de l'imitation, Alean, wyd. II, Paris 1890, s. 97. Cyt. Za M. O s s o w s k a : Ethos rycerski i jego odmiany, War-
szawa 1973, s. 20.
56
M. in. A. K ł o s k o w s k a : Kultura masowa, s. 33 i n.; P. S z t o m p k a : Wstęp do wydania polskiego, [w:] A. L. K r o e b e r : Istota...,
s. XXII i n. Przeciw założeniom „autonomiczności" kultury występowali, obok Sapira, A. Goldenweiser, M. Spiro, D. Bidney.
41
w nieuświadamianych i intuicyjnie naśladowanych przez człowieka wzorach
kultury, nie docenił Sapir jakby w pewnym stopniu znaczenia wzorów „jaw-
nych”, uświadamianych (co nie znaczy, że pominął je zupełnie w swojej reflek-
sji). Wzory nieuświadamiane, „statystycznie”, obejmują na pewno olbrzymią,
większą część społeczno-kulturowych zachowań człowieka. Niemniej w kultu-
rach funkcjonuje również cały szereg wzorów „otwartych”, których interpretacja
dla uzyskania obiektywnego obrazu badanej kultury wydaje się nieodzowna (por.
cytowane pojęcie „normy” u Levi-Straussa). Nie rozwinął także szerzej w swojej
teorii problemu tzw. przez niektórych socjologów „modeli”, tj. zwerbalizowa-
nych zasad i norm, „kodyfikujących” w formie niejako postulatywnej pewne
aprobowane przez daną społeczność czy wspólnotę zachowania57. „Modelom”
wiele uwagi poświęca m.in. R. Linton, określając je jako „wzory idealne”, tj.
„abstrakcje rozwinięte przez członków danego społeczeństwa. Są one wyrazem zgodności opinii części członków
społeczeństwa w kwestii, jak w poszczególnych sytuacjach ludzie powinni się zachowywać”58.
57
Na temat tego rozumienia pojęcia „modelu" por. m.in. A. K ł o s k o w s k a : Modele społeczne i kultura masowa, [w:] Z historii i so-
cjologii...; R. T o m i c k i : Norma, wzór i wartość w życiu seksualnym tradycyjnych społeczności wiejskich w Polsce, „Etnografia Polska" t.
XXI, z. I.
58
R. L i n t o n : Kulturowe podstawy..., s. 65 i n.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
IV
59
Definicję tę podaje Cl. K 1 u c k h o h n: Badanie..., s. 32—33.
60
Por. uwagi B. O 1 s z e w s k i e j - D y o n i z i a k: Rzeczywistość kulturowa..., s. 132.
43
tegracji kultury, stosunkowo szybko – po etapie pierwszych wielkich syntez –
zaczęli odchodzić od ujęć holistycznych. Pojęcie „kultury globalnej” okazało się
niezbyt precyzyjne i mało operatywne, szczególnie w momencie intensywnego
rozwoju porównawczych badań międzykulturowych, z czego doskonale zdawał
sobie sprawę od samego początku Sapir. Przełomowym momentem w rozwoju
orientacji był zwrot antropologów kultury ku problematyce społeczeństw cywi-
lizowanych, przy czym rolę podstawowego „łącznika” między tradycyjną pro-
blematyką (dziedzina) etnologii a problematyką nauk społecznych spełniły wła-
śnie koncepcje osobowości. Antropologia kultury włączyła tedy w swój zakres
także i problematykę społeczności lokalnych, grup zawodowych, wspólnot śro-
dowiskowych, subkultur, folkloru etc. Wiązało się to z całym przewrotem w za-
kresie technik i metod badawczych, przy czym „nowinki” płynęły od strony so-
cjologii i psychologii społecznej (metody testowe, jak testy Rorschacha czy
apercepcji tematycznej, wykorzystywanie nowego typu materiałów empirycz-
nych, jak życiorysów, biografii, listów etc, rozwój badań nad nowymi narzę-
dziami analizy, jak „norma”, „motywacja”, „zwyczaj” czy „wartość”, której teo-
rię rozwijali m.in. Kluckhohń i Redfield). Patrząc z perspektywy czasu na prze-
miany w łonie antropologii amerykańskiej przełomu lat 30 i 40, nie sposób nie
docenić wspaniałej wyobraźni i intuicji Sapira.
Jeśli bowiem twierdzi się słusznie, że orientacja culture and personality
approach (szczególnie w późniejszej fazie) stworzyła pomosty umożliwiające
wejście tradycyjnej problematyki antropologicznej w szeroki nurt badań kultury
współczesnej, trzeba podkreślić, iż Sapir był tym, który – samodzielnie – już w
latach 20. stawiał pierwsze kładki. I bynajmniej fakt zainteresowania takimi ka-
tegoriami, jak „zwyczaj” czy „moda”, bądź fakt, iż jako jeden z pierwszych an-
tropologów wykorzystywał nowego typu dokumenty (biografia, „pseudobiogra-
fia”61) – nie są w tym wypadku najistotniejsze. Koncepcje jego powstawały
niezależnie od rozwijających się od zarania XX stulecia w Stanach Zjednoczo-
61
Por. na ten temat A. L. K r o e b e r : Istota..., s. 546 i n.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
45
mowaniem kultury jako bytu „ponadjednostkowego”, „zreifikowanego”, w pró-
bie odnalezienia owego kompromisu. Wbrew „obiektywistycznym” poglądom
Durkheima (jak i psychologii behawioralnej)
„Przyczyną społecznego czy indywidualnego zjawiska nigdy nie jest inne społeczne czy indywidualne zja-
wisko, ale zawsze połączenie jednego i drugiego. [...] Przyczyną wartości czy postawy nie jest sama postawa czy
sama wartość, ale zawsze połączenie postawy i wartości”63.
63
Ibidem, s. 69.
64
Ch. C. C o o l e y : Life and the Student. Cyt. za: J. C h a ł a s i ń s k i : Drogi awansu społecznego robotnika, Warszawa 1979, s. 39.
65
J. C h a ł a s i ń s k i : Drogi awansu..., s. 30.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
Jest pewien symbol w fakcie, iż dzieło Sapira ukazało się w wersji spolsz-
czonej w czasie, kiedy daje się zauważyć na naszym gruncie wyraźny renesans
zainteresowań teoriami i metodami socjologii ,,humanistycznej”. Ten zwrot w
kierunku socjologii „rozumiejącej” jest m. in. wynikiem kryzysu pewnych spo-
sobów uprawiania socjologii, jakie zdominowały badania kultury współczesnej w
ostatnich kilkunastu (czy kilkudziesięciu nawet) latach, jak i wynikiem reakcji na
niespełnione nadzieje wiązane szczególnie z socjologią kultury. Mamy na uwa-
dze np. przerost metod kwantyfikatywnych, które – podobnie jak wszelkie me-
tody „statystyczno-matematyczne” – nie oddają całej prawdy o kulturze. Chodzi
również o fakt, że metodologia nauk socjologicznych preferowała ogląd kultury
w skali „makrostruktur społecznych”, eliminując w znacznej mierze z pola ob-
serwacji kulturę widzianą od strony „mikrostruktur”, nie doceniając tedy jakby
znaczenia czynników subiektywnych i intersubiektywnych, a więc w konse-
kwencji – roli owej zindywidualizowanej w jednostce „świadomości duchowej”
(jak to określał Sapir) czy owej „świadomości wspólności” (jak to nazwał Cha-
łasiński). Zbyt pochopnie przyjęto niegdyś jako „pewnik”, iż zmiany w „makro-
66
E. S a p i r, M. S w a d e s h : American Indian Grammatical Categories. Cyt za: A. W i e r z b i c k a : Sapir a współczesne..., s. 23.
67
Na temat „socjologii rozumiejącej" por. m.in. S. N o w a k : Metodologia..., s. 22 i n.; E. C i e ś l a k : W kierunku semiotycznej inter-
pretacji koncepcji współczynnika humanistycznego, „Studia Socjologiczne" 1979, nr 2.
47
strukturze” pociągają za sobą automatycznie i jednostronnie przemiany ilościowe
i jakościowe w skali „mikrostruktur” społecznych. Nie brano pod uwagę, iż
„[...] po pierwsze, zależność nie jest zupełna, nie oznacza całkowitej determinacji tego, co dzieje się w małych
strukturach przez makrostruktury społeczne. Po wtóre, zależność nie jest jednostronna. Nie tylko społeczeństwo
(rozumiane jako makro-struktura) wywiera wpływ, i to wpływ ciągły, na rodzinę, zrzeszenia lokalne, etniczne czy
innego rodzaju społeczności; również te grupy i społeczności oddziałują i to także w sposób ciągły, na społe-
czeństwo globalne i jego przeobrażenia”68.
69
Dzisiaj zatem, kiedy na nowo stawia się zasadnicze pytania o podstawy meto-
dologiczne badań nad kulturą współczesną, nie kwestionuje się już na ogół faktu,
68
P. R y b i c k i : Struktura społecznego świata. Studia z teorii społecznej, Warszawa 1979, s. 298.
69
Zdawał sobie z tego sprawę K. Marks. Por. A. K ł o s k o w s k a : Koncepcja kultury w ujęciu Karola Marksa, [w:] Z historii i socjologii...
70
J. S z c z e p a ń s k i : Dzieło W. I. Thomasa i F. Znanieckiego w rozwoju socjologii, [w:] W. I. T h o m a s , F. Z n a n i e c k i : Chłop
polski..., s. 38.
Michał Waliński Antropologia kultury Edwarda Sapira
Toteż ostatnich kilku uwag jedynie pozornie odwiodło nas od idei i teorii
Sapira. Jego przenikliwości badawczej dowodzi i ten fakt, że – pracując na ma-
teriałach społeczeństw „prostych” – nie uległ, jak wielu z jego współczesnych,
„mitowi” homogenizacji kultury73. Złożyły się na to dwie podstawowe przy-
czyny: 1. konsekwentnie stosowana „zasada podejścia relatywistycznego”, a w
związku z nią konkluzje, do jakich prowadziły perfekcjonistyczne studia lingwi-
71
P. R y b i c k i : Struktura społecznego..., s. 299.
72
Por. m.in. wypowiedź A. K ł o s k o w s k i e j w dyskusji redakcyjnej Literatura a telewizja, „Literatura" 1980, nr 12.
73
Jednym z nielicznych wyjątków był Linton: por. rozdział Struktura społeczna a uczestnictwo w kulturze w cyt. pracy.
49
styczne, jak i studia wzorów kultury w ogóle; 2. fakt, iż refleksja nad kulturami
pierwotnymi znajduje u niego swoiste pendant w refleksji nad kulturą społe-
czeństw cywilizowanych (z tej „podwójnej” refleksji narodził się jeden z jego
najwartościowszych szkiców – o Kulturze autentycznej). Tak więc dając z jed-
nej strony szereg przenikliwych poznawczo studiów poświęconych np. zróżni-
cowaniu socjologiczno-językowemu i kulturowemu cechującemu plemię Yana74
– z drugiej strony przeprowadza wspaniałą lekcję poglądową antropologii kultury
społeczeństwa złożonego. Opinię powyższą uzasadniają m.in. te partie jego
rozważań teoretycznych, które wskazują na znaczenie, jakie przypisywał badaniu
podkultur, grup zawodowych i środowiskowych, rodziny, „marginesom spo-
łecznym” w aspekcie internalizacji wzorów kultury.
„Istnieją [...] wzory kulturowe, które są wiążące tylko dla poszczególnych jednostek i grup, dla reszty całkiem
obojętne. Taki charakter mają na przykład idee, postawy i sposoby zachowania właściwe grupom zawodowym. W
społeczeństwach tak ogromnie skomplikowanych, jak nasze, obszerna a milcząco przyjęta mitologia sprawia, że
indywidualne znaczenia podkultur mogą pozostać nie zauważone. U każdej jednostki zestaw wspólnych znaczeń i
wartości ma tendencję do specjalizacji, do szczegółowego rozkładu akcentów lub negacji za sprawą doświad-
czenia, które wyraźnie nie są właściwe wszystkim ludziom. Te wyspecjalizowane komponenty kultury są czę-
ściowo rezultatem kontaktu z ograniczonymi tradycjami i technologiami, częściowo wynikiem utożsamienia z
takimi biologicznie lub społecznie wydzielonymi grupami, jak rodzina, klasa szkolna lub klub”. [s. 261–2]
75
Jedną z nich ukazuje cytowany wstęp Wierzbickiej.
51
form, a nie produkowanie ich ex nihilo” – pisał Sapir. Zakres antropologicznego
rozumienia pojęcia twórczości wykracza znacznie poza np. tradycyjne humani-
styczne konotacje. Potrzeba twórczości w rozumieniu antropologicznym wiąże
się nierozerwalnie z cechującą każdego człowieka potrzebą samorealizacji, ta zaś
może przyjmować najróżniejsze formy. Takie rozumienie pojęcia „twórczości” i
postaw twórczych człowieka ma zapewne na myśli W. Pawluczuk, pisząc:
„W postawach twórczych, aktywnych, znajdujemy rozwiązanie podstawowych dylematów ludzkiej egzy-
stencji nierozwiązywalnych w postawach kontemplacyjnych, bierno-konsumpcyjnych. Poprzez twórczość prze-
rzucony pozostaje pomost między ludzką podmiotowością a światem zewnętrznym, przedmiotowym, rozwiązana
zostaje do pewnego stopnia antynomia między naszym światem wewnętrznym, rządzącym się zasadami powin-
ności, a światem zewnętrznym, rządzącym się prawami przyczyny i skutku. Działalność twórcza jest stwarzaniem
specyficznie ludzkiego świata – świata wartości, poprzez który do pewnego stopnia przezwyciężamy ograniczenia
ludzkiej egzystencji, przezwyciężamy upływ czasu, któremu ów świat wartości stawia znaczny opór. Postawy
twórcze są z reguły związane z walką, konfliktem, zaangażowaniem”76.
77
Jeśli o kategorię folkloru współczesnego chodzi, na szczególną uwagę zasługują – pionierskie w Polsce – przedsięwzięcia badawcze i prace
D. S i m o n i d e s . Por. też M. W a 1 i ń s k i: Współczesna rzeczywistość folkloru (glosa do dyskusji), „Literatura Ludowa" 1979, nr 2
(opóźniony).
53