You are on page 1of 300

MAX HORKHEIMER THEODOR W ADORNO

DIALEKTYKA OWIECENIA

Przeoya Ma/gorgata ukasiewicz opatrzy

Przekad przejrza i p o s o w i e m Marek J. Siemek

Tytu oryginau Dialektik der Auf klarung. Philosophische Fragmente

Redaktor Elbieta Morawska

Projekt Andrzej

okadki ubniewski

1994 by Social Studies Association Inc., N e w F r die N e u a u s g a b e :

York.

S. F i s c h e r V e r l a g G m b H , F r a n k f u r t a m M a i n , 1 9 6 9 by Polish Edition W y d a w n i c t w o IFiS P A N , 1994 for the P o l i s h T r a n s l a t i o n b y M a g o r z a t a u k a s i e w i c z

Ksika powstaa przy

wspudziale e.V.

G o e t h e Institut Warschau i Inter Nationes

ISBN

83-86166-12-6

Friedrichowi Pollockowi

Spis treci

Do nowego wydania Przedmowa Pojcie owiecenia Dygresja I O d y s e u s z albo mit owiecenia Dygresja II Julia albo owiecenie i moralno Przemys kulturalny. Owiecenie jako m a s o w e oszczerstwo ywioy antysemityzmu. Granice owiecenia Notatki i szkice Posowie do wydania polskiego (Marek J . Siemek)

9 11 19

60

98 138 189 232 283

Do nowego wydania

Dialekty

ka

owiecenia

ukazaa

si w

1 9 4 7 r. w

wydawnictwie popular

Querido w Amsterdamie. Ksika, stopniowo zyskujca n o , jest o d d a w n a w y c z e r p a n a . J e e l i dzi, p o p o n a d latach, znw j w y d a j e m y , to skaniaj nas do tego

dwudziestu nie tylko

w i e l o r a k i e n a c i s k i , ale p r z e w i a d c z e n i e , e niejedna z t y c h m y l i jest i dzi na czasie oraz w znacznym stopniu okrelia nasze

pniejsze wysiki teoretyczne. O s o b o m postronnym trudno sobie wyobrazi, do jakiego stopnia obydwaj ponosimy n o za k a d e zdanie. O b s z e r n e f r a g m e n t y odpowiedzial

dyktowalimy wspl ktre poczyy

nie; napicie o b u intelektualnych t e m p e r a m e n t w , s i w Dialektyce, j e s t jej y w i o e m .

N i e w s z y s t k o z tego, co p o w i e d z i a n o w ksice, g o t o w i jestemy dzi bez zastrzee p o d t r z y m y w a . B y o b y to nie d o pogodzenia

z teori, k t r a p r z y j m u j e , e p r a w d a m a s w o j e k o r z e n i e w czasie, i n i e p r z e c i w s t a w i a jej b i e g o w i d z i e j w j a k o c z e g o n i e z m i e n n e g o . Ksika powstawaa w momencie, g d y kres narodowo-socjalisjednake

t y c z n e g o terroru by ju w i d o c z n y . W wielu miejscach sformuowania nie pasuj do rzeczywistoci dnia

dzisiejszego. nie

A przecie ju w t e d y przejcie d o wiata a d m i n i s t r o w a n e g o j a w i o n a m si n a z b y t W okresie rowo. podziau groza na dwa kolosalne nadal.

politycznego prce wiecie, do

bloki,

obiektywnie w Trzecim

starcia,

trwaa

Konflikty nie s

ponowne

narastanie

totalitaryzmu

b y n a j m n i e j h i s t o r y c z n y m i i n c y d e n t a m i , tak jak w m y l

Dialektyki

i n c y d e n t e m nie b y w c z e s n y faszyzm. K r y t y c z n e mylenie, ktre nie oszczdza take postpu, wymaga dzi zajcia stanowiska

w obronie humanizmu,

resztek w o l n o c i , w obronie de d o nawet jeli wydaj si one

rzeczywistego w obliczu

bezsilne

wielkiego pochodu

historii.

Dialektyka owiecenia
P r z e l e d z o n a w tej k s i c a e w o l u c j a k u t o t a l n e j i n t e g r a c j i z o s t a a

jedynie p r z e r w a n a , nie z a k o c z o n a ; g r o z i n a m jejrealizacja p o p r z e z dyktatury obraca i wojny. Prognoza, e w mit zwizku z tym owiecenie inteligencja si a nadto

si w

pozytywizm, w si w r o g i e m

t e g o , c o jest, e potwierdzia

ostatecznie

staje

ducha,

p r z e k o n y w a j c o . Naszej koncepcji historii daleko o d

uroszczenia, mod chce

i h i s t o r i a jej s i n i e i m a , k o n c e p c j a ta j e d n a k n i e g o n i n a pozytywizmu za informacj. Jako krytyka filozofii nie

w y r z e k a si filozofii. Z A m e r y k i , g d z i e k s i k a ta p o w s t a a , w r c i l i m y d o Niemiec

w p r z e k o n a n i u , e t e o r e t y c z n i e i p r a k t y c z n i e m o e m y tu zdziaa wicej ni g d z i e k o l w i e k indziej. R a z e m z F r i e d r i c h e m P o l l o c k i e m , k t r e m u ksika jest d e d y k o w a n a , s w e g o c z a s u na pidziesite,

dzi na siedemdziesite pite u r o d z i n y , s t w o r z y l i m y z n w Institut fur Sozialforschung (Instytut Bada Spoecznych), aby dalej

u p r a w i a s f o r m u o w a n w Dialektyce

koncepcj. W dalszej pracy tak tego

nad teori i w zwizanych z tym w s p l n y c h dowiadczeniach, jak ju przy pierwszej redakcji, w najpikniejszym znaczeniu sowa pomagaa nam Gretel Adorno.

W p r o w a d z a j c zmiany w y k a z a l i m y wicej p o w c i g l i w o c i , ni jest to w z w y c z a j u p r z y n o w y c h e d y c j a c h ksiek s p r z e d d z i e s i c i o leci. N i e c h c i e l i m y r e t u s z o w a t e g o , c o z o s t a o napisane, nawet

w miejscach jawnie nieadekwatnych; d o p r o w a d z i tekst d o postaci zgodnej z obecnym stanem naszych przemyle oznaczaoby zachowa porednio t myl

napisa n o w ksik. e dzi c h o d z i raczej o to, b y w o l n o , k r z e w i j i r o z w i j a , miast przyspiesza bieg do wiata choby tylko

administrowanego

w y p o w i a d a l i m y take w pniejszych pismach. T u poprzestalimy na s k o r y g o w a n i u b d w drukarskich i t y m p o d o b n y c h . Wskutek

tej p o w c i g l i w o c i k s i k a s t a j e s i d o k u m e n t e m ; m a m y n a d z i e j , e jest z a r a z e m c z y m w i c e j .

MAX HORKHEIMER
Frankfurt nad Menem, kwiecie 1969

THEODOR W. ADORNO

Przedmowa

R o z p o c z y n a j c t p r a c , k t r e j p i e r w s z e p r b k i d e d y k o w a n e s F r i e d r i c h o w i P o l l o c k o w i , m i e l i m y n a d z i e j , e u k o c z o n c a o zdoamy mu przedoy na pidziesite urodziny. Im bardziej

j e d n a k z a g b i a l i m y si w to z a d a n i e , t y m w y r a n i e j w i d z i e l i m y d y s p r o p o r c j midzy nim a naszymi siami. Z a m i a r e m naszym b y o rozpozna, dlaczego ludzko, zamiast w nowego wkroczy w stan praw Nie

dziwie ludzki, popada docenilimy trudnoci

rodzaju

barbarzystwo. poniewa

tego

przedsiwzicia,

nazbyt

j e s z c z e u f a l i m y w s p c z e s n e j w i a d o m o c i . B o c h o o d w i e l u lat z d a w a l i m y s o b i e s p r a w , e w i n s t y t u c j o n a l n e j praktyce nowo roz

czesnej n a u k i w i e l k i e w y n a l a z k i o k u p i o n e s p o s t p u j c y m kadem kultury teoretycznej, to jednak wydawao nam naszym

si, i

podajc wziciu

za t p r a k t y k , si do

bdziemy krytyki

mogli w albo do

przedsi nauk

ograniczy

kontynuacji

s z c z e g o w y c h . M i a o o n o p r z y n a j m n i e j t e m a t y c z n i e t r z y m a si t r a d y c y j n y c h d y s c y p l i n , s o c j o l o g i i , p s y c h o l o g i i i teorii poznania.

F r a g m e n t y , k t r e tu z e b r a n o , d o w o d z j e d n a k , e m u s i e l i m y w y z b y si t y c h nadziei. J e e l i t r o s k l i w e k u l t y w o w a n i e i s p r a w dzanie n a u k o w e j tradycji, zwaszcza tam, gdzie jako zbdny balast zostaa ona przez pozytywistyczn czystk skazana na zapom

nienie, stanowi m o m e n t poznania, to dzisiejsze zaamanie cywiliza cji m i e s z c z a s k i e j s t a w i a p o d z n a k i e m z a p y t a n i a nie t y l k o i n s t y t u c jonaln faszyci praktyk obudnie nauki, lecz take a jej s e n s . T o , co niezomni si

zachwalaj,

gorliwie

przystosowujcy

eksperci o d s p r a w ludzkich naiwnie realizuj - nieustanna autodestrukcja owiecenia nakazuje w stosunku myleniu wyzby si w s z e l k i e j ducha myl prba

dobrodusznoci czasw. Gdy

do zwyczajw i skonnoci osigno stan, w ktrym

ycie publiczne

n i e u c h r o n n i e staje si t o w a r e m , a j z y k j e g o r e k l a m , t o

p r z e l e d z e n i a tej d e p r a w a c j i m u s i r o z s t a s i z a k t u a l n y m i w y m o -

Dialektyka owiecenia
g a m i j z y k o w y m i i m y l o w y m i , zanim ich historyczne k o n s e k w e n cje d o szcztu j u d a r e m n i . Gdyby chodzio tylko o przeszkody wynike z hodujcej

zapomnieniu

instrumentalizacji

nauki, mylenie o

zagadnieniach

spoecznych m o g o b y przynajmniej nawiza do tych kierunkw, k t r e p o z o s t a j w o p o z y c j i d o n a u k i o f i c j a l n e j . A l e i o n e d o s t a y si w t r y b y g l o b a l n e g o p r o c e s u p r o d u k c j i . Z m i e n i y si nie m n i e j ni ideologia, z ktr triumfujcej. miay spraw. Spotyka je z w y k y l o s myli

G d y myl dobrowolnie opuszcza ywio krytyczny

i j a k o z w y k y r o d e k w s t p u j e na sub istniejcej r z e c z y w i s t o c i , to mimowolnie w zamienia pierwiastek pozytywny, ktry sobie ktra

wybraa,

pierwiastek

negatywny,

niszczcy. Filozofia,

w osiemnastym w i e k u , na przekr i n k w i z y t o r o m ksiek i ludzi, n a p a w a a n i k c z e m n o m i e r t e l n y m strachem, ju za B o n a p a r t e g o p r z e s z a n a jej s t r o n . W kocu apologetyczna szkoa Comte'a

zawaszczya sobie spucizn nieprzejednanych

encyklopedystw

i podaa rk temu wszystkiemu, z c z y m tamci walczyli. M e t a m o r foza k r y t y k i w a f i r m a c j nie o s z c z d z a te treci ich prawda ulatnia si. Dzi zreszt duchow teoretycznych dzieje

zmotoryzowane i oficjalni

wyprzedzaj

podobn

ewolucj

rzecznicy, do

zajci i n n y m i s p r a w a m i , l i k w i d u j teori, k t r a p o m o g a i m z w y c i s t w a , z a n i m ta z d y s i n a d o b r e Rozwaajc swoje wasne przewiny sprostytuowa. mylenie widzi tedy,

o g r a b i o n o je z m o l i w o c i a p r o b u j c e g o u y w a n i a n i e t y l k o j z y k a n a u k o w e g o i p o t o c z n e g o , ale take o w e g o j z y k a o p o z y c j i . N i e da si dzi znale s o w a , k t r e nie w i o d o b y d o z g o d y n a kierunki szmacony mylenia. C z e g o za nie d o k o n a jzyk, tego dopeni skrupulatnie samodzielnie machina panujce w ze-

spoeczna. filmowe we

Cenzorzy, dobrowolnie z o b a w y przed

utrzymywani przez w y t w r n i e stratami, maj

zbytnimi

swe odpowiedniki

w s z y s t k i c h resortach. O b r b k a , jakiej tekst literacki jest bd z gry, przez w automatycznie, sztab przez samego

poddawany bd

twrc,

przynajmniej ghost-writers

lektorw,

wydawcw, i poza nim,

adiustatorw, przewysza

obrbie

wydawnictwa

g r u n t o w n o c i w s z e l k cenzur. W y d a j e si, e a m b i c j s y s t e m u edukacyjnego jest, w b r e w wszelkim dobroczynnym reformom,

Przedmowa
uczyni urzd cenzorski cakowicie zbdnym. W przekonaniu p o z n a j c y d u c h , k t r y nie o g r a n i c z a si d o s t w i e r d z a n i a i stosowania regu prawdopodobiestwa,

13 e

faktw

b y b y zbyt p o d a t n y na

szarlataneri i z a b o b o n y , s y s t e m ten r o b i w s z y s t k o , b y na w y j a o w i o n y m g r u n c i e szarlataneria i z a b o b o n y b u j n i e si pieniy. J a k prohibicja zawsze bya szans dla t y m bardziej trujcych produk

t w , tak z a b l o k o w a n i e w y o b r a n i teoretycznej p r a c o w a o na rzecz p o l i t y c z n e g o szalestwa. N a w e t tam, gdzie ludzie jeszcze m u ulegli, mechanizmy cenzury, zewntrzne oporu. i wszczepione do nie we

wntrz, pozbawiaj ich r o d k w

A p o r i a , j a k n a p o t k a l i m y w naszej p r a c y , o k a z a a si p r z e t o pierwszym przedmiotem, ktry mielimy zbada: chodzi o auto

destrukcj owiecenia. N i e m a m y wtpliwoci - i w tym t k w i nasza petitio principii - e w o l n o w s p o e c z e s t w i e jest n i e o d c z n a o d C

o w i e c a j c e g o m y l e n i a . W y d a j e n a m si j e d n a k , e s t w i e r d z i l i m y r w n i e p o n a d w s z e l k w t p l i w o , i p o j c i e t e g o m y l e n i a , t a k samo jak konkretne historyczne formy, instytucje spoeczne, owego

w j a k i e m y l e n i e to jest w p l e c i o n e , z a w i e r a j ju z a r o d e k

p o w s z e c h n e g o dzi regresu. J e l i o w i e c e n i e nie zechce w z i na siebie refleksji nad o w y m w s t e c z n y m m o m e n t e m , s w j w a s n y los. G d y refleksj nad postpu pozostawia si w r o g o m przypiecztuje elementami

destrukcyjnymi lepo

postpu,

pragmatyczne

m y l e n i e traci z d o l n o d o z a p o r e d n i c z a j c e g o znoszenia, a z a t e m take odniesienie do p r a w d y . Z a g a d k o w a g o t o w o technologicznie w y c h o w a n y c h m a s , b y p o d d a w a si w s z e l k i m d e s p o t y z m o m , groca autodestrukcj skonno do nacjonalistycznej paranoi, c

w s z y s t k i e te n i e p o j t e a b s u r d y u j a w n i a j s a b o d z i s i e j s z e j w i a domoci teoretycznej.

W i e r z y m y , e te f r a g m e n t y m o g s t a n o w i p e w i e n w k a d w t w i a d o m o . P o k a z u j e m y b o w i e m , i p r z y c z y n r e g r e s u o w i e c e n i a 0 w m i t o l o g i szuka naley nie tyle w w y m y l o n y c h specjalnie dla celw takiego regresu nacjonalistycznych, pogaskich i innych

m i t o l o g i a c h n o w o c z e s n y c h , lecz w s a m y m o w i e c e n i u , g d y z a s t y g a : o n o w lku przed p r a w d . O b a pojcia naley rozumie nie t y l k o w sensie n a u k o dziejach k u l t u r y , ale t a k e realnie. wyraa rzeczywisty ruch spoeczestwa Owiecenie jako

mieszczaskiego

14

Dialektyka owiecenia

caoci w aspekcie j e g o idei ucielenionej w o s o b a c h i instytucjach; i analogicznie prawda to nie tylko rozumna wiadomo, lecz

r w n i e jej p o s t a w r z e c z y w i s t o c i . S t r a c h , j a k i m

nieodrodnego

syna cywilizacji n a p a w a odejcie od f a k t w , ktre w s z a k ju przy samym spraw ich postrzeganiu podlegaj w stereotypowej interesach obrbce i polityce, za to

dzisiejszych praktyk ten sam strach,

nauce,

bezporednio

jaki w z b u d z a

spoeczna

dewiacja.

Pojcie jasnoci w jzyku i myleniu, ktremu sprosta m a sztuka, literatura i f i l o z o f i a , r w n i e d e f i n i o w a n e jest p r z e z te praktyki.

P o j c i e to, tabuizujc w s z e l k m y l , k t r a n e g a t y w n i e o d b i j a si o d f a k t w i panujcych f o r m m y l o w y c h , j a k o mtn s p r a w , najcht niej w jako co narodowo obcego duchowi, utrzymuje umysy e

coraz gbszej lepocie. J e s t rzecz beznadziejnie najuczciwszy reformator, ktry w

smutn,

nawet

zeszmaconym

jzyku nimi

zaleca innowacje, przejmujc

zuyte kategorie

i stojc za

l i c h f i l o z o f i , u m a c n i a t y l k o t p o t g i s t n i e j c e g o s t a n u r z e c z y , ktr chciaby zama. F a s z y w a jasno to tylko inna n a z w a mitu. M i t zawsze by niejasny i zarazem przekonywajcy. L e g i t y m a c j jego bya zawsze s w o j s k o i dyspensa o d pracy pojcia. Jeli czowiek pogra si dzi w ywiole natury, jest to

nieodczne od postpu spoecznego. Wzrost wydajnoci

ekono

micznej, ktry z jednej strony stwarza w a r u n k i dla s p r a w i e d l i w szego wiata, z drugiej strony uycza aparaturze technicznej prze

i g r u p o m spoecznym, ktre ni rozporzdzaj, wagi nad reszt ludzi. W o b e c potg

bezmiernej

ekonomicznych

jednostka

staje si n i c z y m . Z a s p r a w t y c h p o t g p r z e m o c s p o e c z e s t w a n a d natur wznosi si n a niebyway poziom. a zarazem Jednostka znika przy ni

aparaturze,

ktr

obsuguje,

jest p r z e z ni lepiej

k i e d y k o l w i e k zaopatrzona. W stanie n i e s p r a w i e d l i w o c i bezsilno i sterowno mas ronie wraz z przydzielan jej i l o c i dbr.

Materialnie znaczny, a spoecznie aosny wzrost standardu ycia n i s z y c h w a r s t w o d z w i e r c i e d l a si w z u d n y m upowszechnieniu

w a r t o c i d u c h o w y c h . S p r a w d u c h a jest b o w i e m n e g a c j a u r z e c z o wienia. Zmieniony w dobro kultury i serwowany dla celw

konsumpcyjnych musi zgin. Z a l e w dokadnych informacji i ga lanteryjnej r o z r y w k i zaostrza d o w c i p i zarazem otpia.

przedmowa

N i e c h o d z i o k u l t u r j a k o w a r t o , tak jak to r o z u m i e j k r y t y c y c y w i l i z a c j i , H u x l e y , J a s p e r s , O r t e g a y G a s s e t i inni: c h o d z i o to, e owiecenie musi si opamita i zastanowi nad sob, jeeli

ludzko nie m a zosta ostatecznie zdradzona. N i e w t y m rzecz, by k o n s e r w o w a p r z e s z o , ale b y nie z a w i e p r z e s z y c h nadziei.

D z i za przeszo t r w a j a k o niszczenie przeszoci. Jeeli s z a c o w ne wyksztacenie a po wiek dziewitnasty byo przywilejem, wy paci

okupionym ksztacenia,

tym w i k s z y m cierpieniem to dwudziesty wiek za

ludzi p o z b a w i o n y c h higieniczn fabryk

stopieniem wszelkich pierwiastkw kultury w kolosalnym tyglu. N i e b y a b y to m o e w c a l e cena tak w y s o k a , jak sdz o w i o b r o c y k u l t u r y , g d y b y ta w y p r z e d a k u l t u r y n i e p r z y c z y n i a a s i d o t e g o , e o s i g n i c i a e k o n o m i c z n e o b r a c a j si w s w o j e p r z e c i w i e s t w o . W tych warunkach nawet Masa uszczliwiajce dbr, ktra dobra kiedy, staj w si

elementami

nieszczcia.

braku

s p o e c z n e g o p o d m i o t u , j a k o tak z w a n a n a d p r o d u k c j a

powodowaa

w e w n t r z n e k r y z y s y g o s p o d a r c z e , dzi, na s k u t e k t e g o , e j a k o w spoeczny podmiot narodowe intronizowano g r u p y wadzy, rodzi midzy re

niebezpieczestwo

faszyzmu: postp

o b r a c a si w

g r e s . T o , e h i g i e n i c z n a f a b r y k a i w s z y s t k o , c o si z t y m volkswagen i paac sportu, tpym noem zarzyna

wie,

metafizyk,

b y o b y j e s z c z e o b o j t n e , ale nie jest o b o j t n e , e w c a o c i y c i a s p o e c z n e g o o w a f a b r y k a , v o l k s w a g e n i paac s p o r t u s a m e staj si metafizyk, ideologiczn zason, za ktr gniedzi si realne

n i e s z c z c i e . T a k i jest p u n k t w y j c i a t y c h

fragmentw.

P i e r w s z a r o z p r a w a , t e o r e t y c z n a p o d s t a w a n a s t p n y c h , stara si przedstawi zwizki midzy racjonalnoci a rzeczywistoci spoe czn, a take nieodczne o d nich zwizki midzy natur a o p a n o w a n i e m natury. K r y t y k a , jakiej p o d d a n e zostaje o w i e c e n i e , ma

p r z y g o t o w a j e g o p o z y t y w n e p o j c i e , w y r w a je z u w i k a w l e p praktyk panowania. sprowa

Cz krytyczn pierwszej rozprawy mona z grubsza

d z i d o d w u tez: e ju m i t jest o w i e c e n i e m o r a z e o w i e c e n i e obraca si ponownie w mitologi. Tezy te przedstawione s

s z c z e g o w o w d w c h dygresjach. P i e r w s z a ledzi dialektyk mitu i o w i e c e n i a w Odysei, jednym z najwczeniejszych reprezentatyw-

i6

Dialektyka owiecenia
cywilizacji. T r z o n sta

nych wiadectw mieszczasko-zachodniej

n o w i pojcia ofiary i wyrzeczenia, demonstrujce zarazem rnic i jedno mitycznej natury i o w i e c o n e g o panowania nad natur. D r u g a dygresja zajmuje ktrzy nieubaganie si K a n t e m , de S a d e ' e m i N i e t z s c h e m , dziea owiecenia. Pokazuje, jak

dopenili

ujarzmienie wszystkiego, co naturalne, przez suwerenny

podmiot

prowadzi w kocu wanie do panowania tego, co naturalne, lepo przedmiotowe. T e n d e n c j a ta n i w e l u j e w s z y s t k i e p r z e c i w i e s t w a rygoryzmu

myli mieszczaskiej, zwaszcza opozycj moralnego i absolutnej amoralnoci.

Rozdzia powicony przemysowi kulturalnemu ukazuje regre sj o w i e c e n i a n a p r z y k a d z i e i d e o l o g i i , k t r e j m i a r o d a j n y m w y r a z e m jest film i r a d i o . O w i e c e n i e p o l e g a tu p r z e d e w s z y s t k i m na kalkulacji efektw oraz techniki wytwarzania i rozpowszechniania; n a t o m i a s t i d e o l o g i a c o d o s w e j w a c i w e j treci s p r o w a d z a si d o b a w o c h w a l c z e j g l o r y f i k a c j i t e g o , c o jest, o r a z w a d z y , s p r a w u j c e j k o n t r o l n a d t e c h n i k . P r z y r o z p a t r y w a n i u tej s p r z e c z n o c i p r z e m y s k u l t u r a l n y t r a k t o w a n y jest p o w a n i e j , ni s a m si o to p r o s i . A l e s k o r o j e g o p o w o y w a n i e si na w a s n y k o m e r c y j n y charakter,

o p o w i e d z e n i e si za p r a w d z a g o d z o n o d d a w n a s t a o si t y l k o w y m w k , w y k r t e m o d o d p o w i e d z i a l n o c i za k a m s t w o , analiza nasza kieruje si obiektywnie w jego produktach zawartym

roszczeniem do tego, by by tworami estetycznymi, czyli uksztatowaniami prawdy. Ukazujc nico tego roszczenia, analiza

o b n a a s p o e c z n y b e z a d . R o z d z i a ten jest bardziej jeszcze n i i n n e fragmentaryczny. Majce charakter tez r o z w a a n i a w r o z d z i a l e y w i o y anty

semityzmu" dotycz rzeczywistego nawrotu owieconej cywiliza cji d o barbarzystwa. Racjonalno zawiera w sobie nie tylko

idealn, lecz take p r a k t y c z n tendencj d o autodestrukcji, i to o d p o c z t k u , nie t y l k o w fazie, g d y a u t o d e s t r u k c j a ta staje si j a w n a . W tym sensie n a s z k i c o w a n o tam filozoficzn prehistori anty samej

semityzmu. J e g o

i r r a c j o n a l n o " w y w i e d z i o n a zostaje z

istoty panujcego r o z u m u oraz wiata urzdzonego na j e g o obraz. y w i o y " pozostaj w cisym zwizku z empirycznymi badania mi Instytutu B a d a Spoecznych, fundacji zaoonej i u t r z y m y w a -

przedmowa

17

nej p r z y y c i u p r z e z F e l i x a W e i l a , b e z k t r e j n i e t y l k o n a s z e s t u d i a , ale r w n i e s p o r a c z k o n t y n u o w a n e j w b r e w Hitlerowi pracy

teoretycznej n i e m i e c k i c h e m i g r a n t w nie b y a b y m o l i w a . P i e r w sze trzy tezy napisalimy wsplnie z Leonem Lwenthalem,

z k t r y m o d p i e r w s z y c h lat f r a n k f u r c k i c h p r a c o w a l i m y w s p l n i e nad w i e l o m a zagadnieniami W ostatniej do w naukowymi.

czci z a m i e s z c z o n e s n o t a t k i i szkice, p o czci krgu ich zagadnie po poprzednich rozpraw, cho nie

nalece wchodz

skad,

czci

zarysowujce

problematyk antropologii.

przyszej pracy. Wikszo dotyczy dialektycznej

Los

Angeles,

California,

maj

1944

Ksika

ta

prezentuje

tekst

postaci,

jakiej

zosta

on

o p r a c o w a n y jeszcze podczas w o j n y , bez istotnych zmian. J e d y n i e ostatnia teza y w i o w a n t y s e m i t y z m u " zostaa d o d a n a p n i e j .

Czerwiec

1947

MAX HORKHEIMER

THEODOR W. ADORNO

Pojcie owiecenia

O w i e c e n i e - r o z u m i a n e najszerzej j a k o p o s t p m y l i -

zawsze go

dyo do tego, by uwolni czowieka od strachu i uczyni panem. Lecz oto w peni owiecona ziemia stoi p o d

znakiem

triumfujcego

nieszczcia. P r o g r a m e m owiecenia b y o odczaro^l pomoc,

w a n i e wiata. C h c i a n o r o z b i mity i obali urojenia za w i e d z y . M o t y w y te p o d a j e


!

ju ojciec

filozofii

eksperymental

n e j " , B a c o n . G a r d z i a d e p t a m i tradycji, k t r z y w p i e r w sdz, e inni w i e d z to, c z e g o nie w i e d z ; p o t e m za, e o n i sami w i e d z to, c z e g o nie wiedz. W s z e l a k o a t w o w i e r n o , odraza d o w t p l i w o ci, n i e o p a m i t a n i e ksztaceniem dbalstwo we wobec w dawaniu odpowiedzi, pysznienie si w y nie sw,

skromnej pracy

niemiaoci, interesowno, badawczej, fetyszyzowanie osigniciach na przeszkodzie

wasnej na

poprzestawanie

fragmentarycznych

poznaw szcz po eks-/

c z y c h : te i p o d o b n e p r z y c z y n y s t a n y liwemu pchny maestw u go w T

ludzkiego intelektu z natur prnych poj tak i

rzeczy, a

ramiona pody

bezplanowych

perymentw

i potomstwo

osawionego

zwizku

nietrudno sobie wyobrazi. Prasa drukarska - wynalazek cikiego a u t o r a m e n t u ; a r m a t a w y n a l a z e k lecy ju w z a s i g u rk; kompas

- p o n i e k d z n a n y j u w c z e n i e j : j a k i c h z m i a n n i e s p o w o d o w a a ta trjka - w stanie w i e d z y , w sytuacji w o j n y , w dziedzinie f i n a n s w , handlu i e g l u g i ! W s z y s t k i e trzy za, p o w i a d a m , s t y l k o dzieem p r z y p a d k u . W y s z o c z o w i e k a p o l e g a na w i e d z y , co d o t e g o nie ma wtpliwoci. Wiedza kryje w sobie tysice rzeczy, ktrych ktrymi ^

k r l o w i e nie z d o a j k u p i za cen s w y c h s k a r b w , n a d

r o z k a z ich nie m a m o c y , o k t r y c h nie p o i n f o r m u j ich w y w i a d o w cy i d o n o s i c i e l e , d o k t r y c h nie d o t r ich eglarze i o d k r y w c y . D z i

V o l t a i r e : Lettres philosophiques XII. Oeuvres compPetes. T . X X I I . W y d .

G a r n i e r , Paris 1 8 7 9 , s. 1 1 8 .

20

Dialektyka owiecenia

panujemy nad natur jedynie w e wasnych wyobraeniach i pod d a n i j e s t e m y jej w a d z y ; p o z w l m y j e d n a k , b y p o w i o d a n a s odkryciom, a bdziemy mogli rozporzdza ni w p r a k t y c e " .
2

ku

C h o B a c o n o w i o b c a b y a m a t e m a t y k a , t o j e d n a k d o s k o n a l e uj stanowisko nauki, ktra miaa si p o t e m rozwin. Szczliwe pisze, ma

maestwo ludzkiego intelektu z natur rzeczy, o k t r y m

jest w y b i t n i e patriarchalne: intelekt, k t r y z w y c i a p r z e s d y ,

r o z k a z y w a o d c z a r o w a n e j n a t u r z e . W i e d z a , k t r a jest p o t g g , nie /zna g r a n i c " a n i w n i e w o l e n i u s t w o r z e n i a / ani w u l e g o c i w o b e c 'ganw wiata. Daje w si u y d o polu wszelkich celw buruazyjnej suy kadej

ekonomii

fabryce i na

bitwy, i podobnie

przedsibiorczej jednostce bez w z g l d u na pochodzenie. K r l o w i e p o s u g u j si t e c h n i k na r w n i z k u p c a m i : jest tak demokratyczna

jak s y s t e m g o s p o d a r c z y , w r a z z k t r y m si r o z w i j a . T e c h n i k a jest i s t o t tej w i e d z y . W i e d z a ta n i e z m i e r z a d o w y k s z t a c e n i a p o j n i obrazw, nie przywieca jej s z c z c i e p o z n a n i a , jej c e l e m jest

m e t o d a , w y k o r z y s t a n i e cudzej pracy, kapita. O w e tysice rzeczy, k t r e w e d l e B a c o n a w sobie kryje, s s a m e w sobie z n w tylko

instrumentami: radio jako w y s u b l i m o w a n a prasa drukarska, samo lot b o j o w y j a k o skuteczniejsze dziao artyleryjskie, zdalne s t e r o w a nie j a k o s p r a w n i e j s z y k o m p a s . L u d z i e c h c n a u c z y si o d n a t u r y j e d n e g o : j a k jej u y , b y w p e n i z a p a n o w a n a d n i i n a d Nic innego si nie liczy. Bezwzgldne wasnej wobec samego ludmi. siebie Jako

owiecenie

zniszczyo

resztki

swej

samowiedzy.

t y l k o m y l e n i e , k t r e s a m o s o b i e zadaje g w a t , jest

dostatecznie

t w a r d e , b y s k r u s z y m i t y . W o b e c t r i u m f u p r z e w i a d c z e n i a , i licz s i j e d y n i e f a k t y , n a w e t n o m i n a l i s t y c z n e credo B a c o n a b y o b y d z i podejrzane jako metafizyka i podpadaoby p o d zarzut jaowoci,

o ktr B a c o n oskara scholastyk. Wadza i poznanie^to synoni my.


3

B e z p o d n e szczcie poznania

jest dla B a c o n a

wystpkiem spenienie,

- tak s a m o jak dla L u t r a . N i e c h o d z i b o w i e m o o w o

F . B a c o n : In Vraise of Knowledge. Miscellaneous Tracts Upon Human

Philosophy. The Works of Francis Bacon. T . i . W y d . B a s i l M o n t a g u , L o n d o n 1 8 2 5 , s. 2 5 4 i nast.


3

P o r . F . B a c o n , Novum Organum. Prze. J . W i k a r j a k . W a r s z a w a 1 9 5 5 ,

s. 57-

Pojcie owiecenia
j a k i e c z o w i e k o w i d a j e p r a w d a , a l e o operation, o s k u t e c z n prawdziwym celem i funkcj nauki" s nie

li
metod;

przekonywajce, lub

z a b a w n e , zasugujce na szacunek albo e f e k t o w n e p r z e m o w y takie czy inne nieodparte argumenty,

ale dziaanie, p r a c a i o d

k r y w a n i e nieznanych przedtem s z c z e g w , p o to, by zyska lepsze wyposaenie i pomoc w y c i u " . Precz z tajemnic
4

wraz

z t a j e m n i c n i e c h a j z n i k n i e t e p r a g n i e n i e jej o b j a w i e n i a . O d c z a r o w a wiat to w y p l e n i animizrr^ K s e n o f a n e s w y k p i w a w i e l o b s t w o , g d y b o g o w i e - skaeni w a d a m i i p r z y p a d k o w o c i podobni s d o ludzi, ktrzy ich stworzyli, a nowa logika

demaskuje uksztatowane

w jzyku sowa jako faszywe monety,

k t r e lepiej zastpi n e u t r a l n y m i e t o n a m i . w i a t staje si c h a o s e m , synteza - ocaleniem. N i e ma jakoby rnicy midzy zwierzciem, marzeniami jasnowidzcego totemicznym Na

i ide absolutn.

d r o d z e d o n o w o y t n e j n a u k i ludzie w y r z e k a j si sensu. Z a s t p u j pojcie formu, przyczyn regu i prawdopodobiestwem. ktremu ju tylko

P r z y c z y n a to ostatnie z filozoficznych poj, p r z e c i w k o zwrcia pozostao si naukowa krytyka, idei ono jedno bowiem

z dawnych

ostatni akt

sekularyzacji

twrczej

zasady. D e f i n i o w a w j z y k u e p o k i substancj i j a k o , stan c z y n n y i bierny, byt i istnienie - b y o o d c z a s w B a c o n a s p r a w filozofii, n a u k a z a r a d z i a s o b i e b e z t a k i c h k a t e g o r i i . P o z o s t a y j a k o idola theatridawnej m e t a f i z y k i i ju w w c z a s u c h o d z i y za p o m n i k i istot

i p o t g zamierzchej przeszoci. Przeszoci, dla ktrej mity b y y wykadni filozofia i tkank zachodnia ycia oraz okrelaa mierci. swj Kategorie, w ktrych natury,

wieczny

porzdek

wypeniy miejsca z a j m o w a n e niegdy przez O k e a n o s a i Persefon, Ariadn i Nereusa. Moment przejcia odnajdujemy w kosmo

logiach presokratycznych. Wilgotno, niepodzielno, powietrze, o g i e - w y s t p u j c e tam j a k o p r a t w o r z y w o n a t u r y - to w a n i e dopiero co zracjonalizowane osady ogldu mitycznego. Podobnie Nilu

jak w y o b r a e n i a zapadniania ziemi przez w o d , ktre znad

p r z e s z y d o G r e c j i , stay si tu h y l o z o i c z n y m i z a s a d a m i , y w i o a m i , tak caa bujna w i e l o z n a c z n o s c m k ^ c ^ o v c h d e m o n w


4

wysublimo-

F . B a c o n : Valerius Termitul, qfihe Interpration of Nature. Miscellaneous

Tracts, w y d . cyt., t. i , s. 2 i i

22

Dialektyka owiecenia
si w czyst form istnoci ontologicznych. Wreszcie, za

waa

s p r a w Platoskich idei, take patriarchalnych b o g w olimpijskich zagarn filozoficzny logos. A l e w platoskim i arystotelesowskim dziedzictwie metafizyki o w i e c e n i e d o s t r z e g a o z n w stare potgi i tpio uniwersalia W wraz z ich roszczeniem do prawdy jako

przesd.

autorytecie

poj

oglnych dopatrywano

si w c i

strachu przed d e m o n a m i , k t r y m ludzie nadaj posta, by w trybie m a g i c z n e g o rytuau w p y w a na przyrod. O d t d p a n o w a n i e materi ma o b y w a si b e z iluzji o j a k i c h r z d z c y c h ni nad lub

z a m i e s z k u j c y c h j si i u k r y t y c h w a s n o c i . T o , c o n i e c h c e p o d d a si k r y t e r i o m o b l i c z a l n o c i i u y t e c z n o c i , u c h o d z i za p o d e j r z a n e . R a z u w o l n i o n e o d z e w n t r z n e j presji o w i e c e n i e nie cofnie si ju p r z e d n i c z y m . J e g o w a s n a idea p r a w c z o w i e k a zazna za samego losu, co niegdy


5

tego opr

uniwersalia.

Wszelki

duchowy

zwiksza tylko jego si.

A l b o w i e m owiecenie nawet w

mitach

rozpoznaje jeszcze s a m o siebie. N i e w a n e , na jakie mity p o w o u j si p r z e c i w n i c y : argumentem, mit, ju przez to, e w tym sporze staje si

s a m o p o w i a d a si za z a s a d d e s t r u k c y j n e j

racjonal

n o c i , k t r z a r z u c a o w i e c e n i u . O w i e c e n i e jest t o t a l i t a r n e . Z a podoe mitu owiecenie uwaao zawsze projekcj p o d m i o t o w o c i na p r z y r o d .


6

antropomorfizm, nadprzyrodzo

Zjawiska

ne, d u c h y i d e m o n y , to zwierciadlane w i z e r u n k i ludzi, ktrzy daj si s t r a s z y n a t u r z e . W i e l o m i t y c z n y c h p o s t a c i daje si sprowadzi do Edypa na wsplnego mianownika: podmiotu. zatem

Odpowied si to, jako czy

zagadk

Sfinksa: T o czowiek", powtarza owiecenia, bez wzgldu na

stereotypowy

komunikat

w d a n y m p r z y p a d k u chodzi o czstk o b i e k t y w n e g o sensu, zarysy jakiego porzdku, strach przed zymi potgami czy nadziej

zbawienia. Z a byt i zdarzenie owiecenie z g r y uznaje t y l k o to, co mona u j e d n o l i c i ; j e g o i d e a e m jest s y s t e m , z k t r e g o razem i kada rzecz z osobna. Pod tym wynika

wszystko

wzgldem

P o r . G . W. F . H e g e l : Fenomenologia ducha. Prze. A . L a n d m a n . T . Z g a d z a j si ze s o b w tej k w e s t i i K s e n o f a n e s , M o n t a i g n e ,

z.

W a r s z a w a 1 9 6 5 , s. 1 4 5 i nast.
6

Hume, (London

F e u e r b a c h i S a l o m o n R e i n a c h . P o r . t e g o o s t a t n i e g o Orpheus - N e w Y o r k 1 9 0 9 , s. 6 i nast.).

pojcie owiecenia
racjonalistyczna i empirystyczna wersja owiecenia s ze

sob

zgodne. C h o b y poszczeglne szkoy daway odmienne interpretac je p e w n i k w , s t r u k t u r a n a u k i j e d n o l i t e j b y a z a w s z e ta s a m a . M i m o caego pluralizmu dziedzin badawczych postulowana przez B a c o n a una scientia universalis
1

jest r w n i e w r o g a w o b e c w s z y s t k i e g o , c o nie universalis Leibniza w o b e c do pooenia

d a j e s i w c z y w s y s t e m , j a k mathesis skoku. Wielo ksztatw zostaje

sprowadzona

i miejsca w szeregu, historia d o faktw, rzeczy d o materii. R w n i e w e d u g Bacona midzy najwyszymi zasadami a zdaniami obserwa cyjnymi, ma zachodzi jednoznaczny zwizek logiczny, mianowicie p o p r z e z s t o p n i o w e u o g l n i e n i a . D e M a i s t r e w y m i e w a si, e B a c o n hoduje i d o l o w i d r a b i n y " .
8

L o g i k a formalna bya wielk szko

ujednolicania. Podsuna owieceniu schemat obliczalnoci wiata. Mitologizujce zrwnanie idei z liczbami w ostatnich pismach

P l a t o n a w y r a a t s k n o t w s z e l k i e j d e m i t o l o g i z a c j i : liczha_staa si kanonem owiecenia. i Te same rwnoci rzdz mieszczask e gdy

sprawiedliwoci

wymian

towarw.

Czy

regua,

dodajesz liczb nieparzyst d o parzystej, to s u m a bdzie nieparzysta, nie jest na r w n i z a s a d s p r a w i e d l i w o c i i m a t e m a t y k i ? I c z y nie zachodzi prawdziwa zgodno midzy sprawiedliwoci dystrybutywn a komutatywn z jednej strony oraz midzy
9

proporcjami Spoecze

geometrycznymi a arytmetycznymi z drugiej strony?" stwem mieszczaskim rzdzi e k w i w a l e n t . T o , co

rnoimienne, czego

s p r o w a d z o n e zostaje d o w i e l k o c i abstrakcyjnych, w s k u t e k

m o e b y p o r w n y w a n e . D l a o w i e c e n i a t o , c o nie daje si w y r a z i , w liczbach;, a o s t a t e c z n i e w j e d n o s t k a c h , jest p o z o r e m ; w s p c z e s n y pozytywizm zalicza to do poezji. Hasem jest jedno od

P a r m e n i d e s a p o R u s s e l l a . C e l e m jest o b a l e n i e b o g w i j a k o c i . Ale mity, ktre pady ofiar owiecenia, same ju b y y jegoj) si r a c h u

produktem. W naukowej

kalkulacji zdarzenia anuluje

nek, jaki niegdy m y l w y s t a w i a a zdarzeniu w micie. M i t chcia opowiada,


7

nazywa,

w s k a z y w a pocztek:

tym

samym

te

F . B a c o n : De augmentis scientiarum, w y d . cyt., t. 8, s. 1 5 2 . J . M . de Maistre, Les Soires de Saint-Ptersbourg, jferne entretien. Oeuvres F . B a c o n : Advancement of Learning, w y d . c y t . , t. 2, s. 1 2 6 .

compltes. T . 4. L y o n 1 8 9 1 , s. 2 5 6 .
9

Dialektyka owiecenie/
p r z e d s t a w i a , u t r w a l a , w y j a n i a . T o r o s z c z e n i e w z m o c n i o si, gdy by mity poczto z a p i s y w a i zbiera. B a r d z o wczenie przestay relacjami, a stay si t e o r i a m i . K a d y rytua zawiera obraz

z d a r z e n i a o r a z o k r e l o n e g o p r o c e s u , na k t r y c h c e si m a g i c z n y m sposobem wywrze wpyw. w teoretyczny pierwiastek rytuau

u s a m o d z i e l n i si w n a j w c z e n i e j s z y c h e p o s a c h n a r o d o w y c h . M i t y , z ktrymi zetknli si tragicy, stoj ju pod znakiem owej

dyscypliny i potgi, ktra przywiecaa B a c o n o w i . Miejsce lokal n y c h d u c h w i d e m o n w zajo n i e b o ze s w hierarchi, m a g i c z n y c h p r a k t y k c z a r o w n i k a o r a z p l e m i e n i a zaja miejsce

odpowied

nio odmierzona ofiara oraz w y k o n y w a n a na rozkaz praca niewol nikw. Bstwa olimpijskie nie s ju bezporednio tosame

z y w i o a m i , lecz oznaczaj y w i o y . W e d l e H o m e r a Z e u s p r z e w o dzi d z i e n n e m u niebu, A p o l l o kieruje socem, a Helios i Eos

zatrcaj ju a l e g o r i . B o g o w i e o d d z i e l a j si o d m a t e r i i j a k o ich k w i n t e s e n c j e . B y t r o z p a d a si o d t d na l o g o s , w m i a r filozofii kurczcy si do wymiaru monady, postpw punktu

czystego

odniesienia, oraz na mas wszystkich rzeczy i stworze nych w o b e c niego. T a jedna rnica midzy w a s n y m

zewntrz istnieniem

a ca pozosta rzeczywistoci pochania wszystkie inne rnice. w i a t - bez rozrnie - p o d p o r z d k o w a n y zostaje c z o w i e k o w i . Pod tym wzgldem ydowska historia stworzenia zgodna jest

z religi o l i m p i j s k . ,,...i niech panuje n a d r y b a m i m o r s k i m i i n a d p t a c t w e m niebios, i nad b y d e m , i nad ca ziemi, i nad w s z e l k i m pazem pezajcym po z i e m i " .
1 0

O Z e u s i e , o j c z e Z e u s i e , t w o j e jest

w a d a n i e n i e b i o s , i ty w i d z i s z s p r a w y l u d z k i e , w y s t p n e i s p r a w i e d l i w e , a t a k e z u c h w a l s t w o z w i e r z t , i r z e t e l n o ley ci n a s e r c u " . A l b o w i e m t a k s i te r z e c z y m a j , e j e d e n p o k u t u j e
1 1

zaraz, inny

p n i e j ; jeeli za c h o b y jeden mia uj i nie d o s i g a b y g o g r o n a fatalno b o g w , to przecie na ostatku i tak u g o d z i , i n i e w i n n i bd musieli o d p o k u t o w a czyn, bd dzieci jego, bd pniejsze pokolenia".
1 0 1 2

P r z e d b o g a m i o s t a n i e si j e d y n i e ten, k t o si i m bez

G e n e s i s i , 26.

11

A r c h i l o c h o s , fr. 87. C y t . w g Deussen: Allgemeine Geschichte der PhilosoS o l o n , fr. 1 3 , 2 5 . C y t . tame, s. 20.

phie. T . 2, cz. 1 . L e i p z i g 1 9 1 1 , s. 1 8 .
1 2

pojecie owiecenia
reszty p o d d a . P r z e b u d z e n i e p o d m i o t o w o c i o k u p i o n e jest

uzna-

n j e r n w a d z y j a k o z a s a d y w s z e l k i c h s t o s u n k w . W o b e c talTjednolitej r o z u m n o c i r n i c a m i d z y b o g i e m a c z o w i e k i e m o k a z u j e s i nieistotna, co rozum wskazywa niezawodnie ju od czasw

najdawniejszej

krytyki Homera. Porzdkujcy

u m y s r w n y jest natur.

s t w r c z e m u b o g u , g d y tak s a m o s p r a w u j w a d z nad

J e l i c z o w i e k jest i s t o t na o b r a z i p o d o b i e s t w o b o e , to z a s a d t e g o p o d o b i e s t w a jest s u w e r e n n e p a n o w a n i e n a d t y m , c o istnieje, wadcze spojrzenie, zwierzchno. Mit przechodzi w owiecenie, a natura w czyst obiektywno.^] L u d z i e p a c j j za p o m n a a n i e swojej wadzy wyobcowaniem od

tego, nad czym wadz sprawuj. Owiecenie poczyna sobie w o b e c r z e c z y jak d y k t a t o r w o b e c l u d z i . D y k t a t o r z n a l u d z i o t y l e , o ile m o e n i m i m a n i p u l o w a . C z o w i e k n a u k i z n a r z e c z y o t y l e , o ile m o e je z r o b i . W t e n s p o s b i c h b y t w s o b i e staje s i b y t e m d l a niego. W tej p r z e m i a n i e istota rzeczy okazuje si z a w s z e tym

samym, substratem panowania. Wanie o w a tosamo

konstytu

u j e j e d n o n a t u r y . P r a k t y k i m a g i c z n e n i e z a k a d a y tej j e d n o c i - p o d o b n i e jak nie z a k a d a y jednoci p o d m i o t u . R y t u a y s z a m a n a o d n o s i y si d o w i a t r u , d e s z c z u , w y w w i e c i e z e w n t r z n y m a l b o do demona, ktry wstpi w chorego nie do materii czy duch;

e g z e m p l a r z y . M a g i i nie u p r a w i a jeden i z a w s z e t o s a m y zmienia si n i c z y m kultowe maski, ktre miay

przypomina

w i e l o d u c h w . M a g i a jest k r w a w n i e p r a w d , ale p r z y n a j m n i e j nie z a p i e r a si p a n o w a n i a - nie p r z e d s t a w i a si j a k o c z y s t a p r a w d a , l e c a u p o d s t a w p o d l e g e g o jej w i a t a . C z a r o w n i k u p o d o b n i a s i d o d e m o n w ; a b y je o d s t r a s z y l u b p r z e j e d n a , p r z y b i e r a straszn lub agodn. Jakkolwiek jego urzd polega posta na po

wtarzaniu, czarownik - w przeciwiestwie do czowieka cywilizo w a n e g o , dla k t r e g o s k r o m n e m o t y w y p o l o w a n i a staj si j e d n o litym kosmosem, kwintesencj wszelkich moliwoci upu nie

d e k l a r u j e si j a k o istota na p o d o b i e s t w o n i e w i d z i a l n y c h m o c y . D o p i e r o taka d e k l a r a c j a za p o z w a l a c z o w i e k o w i u z y s k a s a m o jani, k t r e j nie zatraci si w u t o s a m i e n i u


T

to

z i n n y m , ale mask. ca

k t r p o s i a d a si na zaw sze j a k o s z c z e l n i e p r z y l e g a j c Tosamo ducha i jej k o r e l a t , jedno przyrody,

kasuje

26

Dialekty'ka owiecenia

w i e l o j a k o c i . Z d y s k w a l i f i k o w a n a p r z y r o d a staje si c h a o t y c z n materi podlegajc ju t y l k o p o d z i a o w i , a w s z e c h m o c n a ja

- czystym posiadaniem, tosamoci abstrakcyjn. W magii m a m y do czynienia z systemem specyficznych zastpstw. T o , co przyda rza si o s z c z e p o w i w r o g a , j e g o w o s o m , j e g o i m i e n i u , si z a r a z e m o s o b i e , z a m i a s t b o g a na rze idzie o f i a r n e przydarza zwierz.

Substytucja w rytuale o f i a r n y m to k r o k w stron logiki d y s k u r sy w n e j . J a k k o l w i e k ania, k t r s k a d a n o w ofierze za c r k , czy jagni, swoje skadane szczeglne Miay w za p i e r w o r o d n e g o w a c i w o c i , to sobie cechy syna, musiay przecie dowolnego jeszcze mie ju Ale

reprezentoway egzemplarza.

gatunek.

w i t o hic et nunc, n i e p o w t a r z a l n o w y b r a c a , k t r a

przechodzi

na substytut, radykalnie g o odrnia, s p r a w i a , e m i m o w y m i a n y jest n i e w y m i e n n y . O t n a u k a kadzie t e m u kres. N a u k a nie uznaje takiej substytucji: jeeli z w i e r z ofiarne, to ju nie b g . M o l i w o s u b s t y t u c j i z m i e n i a si w z d o l n o u n i w e r s a l n e g o f u n k c j o n o w a n i a . A t o m r o z b i j a n y jest nie w z a s t p s t w i e , ale j a k o p r b k a i krlik nie w zastpstwie ale w przechodzi mk materii,

laboratoryjnych Poniewa

eksperymentw,

zapoznaniu,

jako egzemplarz.

w funkcjonalnej n a u c e rnice s tak p y n n e , e w s z y s t k o zanika w jednej i tej samej materii, tedy przedmiot nauki kostnieje,

a s z t y w n y rytua d a w n y c h c z a s w w y d a j e si w p o r w n a n i u z n i m gitki, j a k o e w miejsce J e d n e g o p o d s u w a Inne. w i a t m a g i i zna jeszcze rnice, ktrych lady zaniky nawet w formie j z y k o w e j . W i e l o r a k i e p o w i n o w a c t w a w obrbie t e g o , c o istnieje, zostaj przez jedno jedyne odniesienie:
1 3

wyparte sens

midzy nadajcym

p o d m i o t e m a p o z b a w i o n y m sensu przedmiotem, midzy racjonal nym znaczeniem a przypadkowym nonikiem znaczenia. Na

szczeblu m a g i c z n y m senne marzenie i obraz nie byy

traktowane

j a k o g o y z n a k r z e c z y , ale j a k o c o , c o w i e si z r z e c z p r z e z p o d o b i e s t w o albo n a z w . Odniesienie w y z n a c z a a nie ale p o w i n o w a c t w o . M a g i a p o d o b n i e jak n a u k a intencja, jest

nastawiona

c e l o w o , ale z m i e r z a d o c e l u m i m e t y c z n i e , a nie p r z e z

narastajcy^

dystans d o p r z e d m i o t u . M a g i a nie w y r a s t a bynajmniej z w s z e c h 1 3

P o r . np. R o b e r t H . L o w i e : An Introduction to Cultural Anthropology.

N e w Y o r k 1 9 4 0 , s. 344 i nast.

Pojecie owiecenia
m o c y m y l i " , jak czowiek p r y m i t y w n y jakoby przypisuje na r w n i z n e u r o t y k i e m
H

sobie

; tam, g d z i e m y l i r z e c z y w i s t o nie s

radykalnie o d siebie oddzielone, nie m o e b y m o w y o p r z e c e n i a niu zjawisk psychicznych kosztem rzeczywistoci". N i e z a c h w i a na p e w n o c o d o m o l i w o c i o p a n o w a n i a w i a t a "
1 5

, ktr Freud opanowaniu opanowaniu

anachronicznie przypisuje magii, odpowiada dopiero w i a t a za p o r e d n i c t w e m bardziej w y r o b i o n e j n a u k i ,

l i c z c e m u si z r z e c z y w i s t o c i . A b y z w i z a n e z m i e j s c e m p r a k t y k i szamana zastpi w s z e c h o g a r n i a j c technik p r z e m y s o w , m y l m u s i a a u s a m o d z i e l n i si w s t o s u n k u d o p r z e d m i o t w - a na t r z e b a jani liczcej si z r z e c z y w i s t o c i . Jako rozwinita jzykowo totalno, ktrej roszczenie do ju to

p r a w d y w y p i e r a starsze wierzenia m a g i c z n e , religi l u d o w , patriarchalny filozoficzne mit s o l a r n y jest o w i e c e n i e m , z k t r y m daje si p o d pewnym wzgldem

owiecenie Ot

porwna.

o b r a c a si o n s a m p r z e c i w k o s o b i e . S a m a m i t o l o g i a w s z c z a nie k o c z c y si p r o c e s o w i e c e n i a , w k t r e g o trakcie k a d y o k r e l o n y pogld teoretyczny podlega destrukcyjnej krytyce, widzcej w nim li t y l k o w i e r z e n i e , a n a k o n i e c t a k e p o j c i a d u c h a , p r a w d y , b a , nawet nymi. o w i e c e n i a staj Zasada fatalnej si a n i m i s t y c z n y m i koniecznoci, ktra formukami niszczy magicz

mitycznych

b o h a t e r w i k t r a w y s n u w a si z w i e s z c z e w y r o c z n i j a k o l o g i c z n a konsekwencja, systemie panuje nie tylko w pod kadym postaci racjonalistycznym rygorw logiki

filozofii

zachodniej

f o r m a l n e j - ale rzdzi te s e k w e n c j s y s t e m w , k t r a z a c z y n a si wraz z hierarchi bogw i w toku nieustajcego zmierzchu niedostatek owiecenie

b o y s z c z p r z e k a z u j e s t a l e t s a m t r e : o b u r z e n i e n a rzetelnoci. I jeli ju m i t y d o k o n u j owiecenia, to

z k a d y m k r o k i e m c o r a z g b i e j w i k a si w m i t o l o g i . W s z e l k m a t e r i c z e r p i e z m i t w , a b y je z n i s z c z y , i s a m o j a k o osdzajca wpada w zaklty krg mitu. Z procesu, w instancja ktrym

splataj si ze s o b los i z e m s t a , p r b u j e w y r w a si w ten s p o s b , e s a m o d o k o n u j e na n i m zemsty. W mitach w s z y s t k o , c o k o l w i e k


1 4

P o r . S. F r e u d : Totem i tabu. Prze. J . P r o k o p i u k , M . P o r b a . W a r s z a w a T a m e , s. 9 1 .

1 9 9 3 , s. 87 i nast.
1 5

28

Dialektyka owiecenia
musi pokutowa za t o , e si z d a r z y o . T a k samo

si z d a r z a ,

w o w i e c e n i u : fakt zostaje u n i c e s t w i o n y , z a l e d w i e si w y d a r z y . N a u k a o r w n o c i akcji i reakcji utwierdzaa wadz p o w t r z e n i a n a d i s t n i e n i e m , n a w e t w w c z a s , g d y l u d z i e d a w n o j u w y z b y l i si iluzji, e p r z e z p o w t r z e n i e z d o a j u t o s a m i si z p o w t r z o n y m istnieniem i w ten sposb uj j e g o w a d z y . A l e w miar jak

m a g i c z n e z u d z e n i e si r o z w i e w a , t y m b e z w z g l d n i e j p o w t r z e n i e pod nazw prawidowoci wizi czowieka w o w y m cyklu,

c h o uprzedmiotawiajc g o w p r a w i e p r z y r o d y c z o w i e k sobie roi, i t y m s a m y m m a z a p e w n i o n p o z y c j w o l n e g o p o d m i o t u . Zasada

i m m a n e n c j i , uznania k a d e g o w y d a r z e n i a za p o w t r z e n i e , k t r to zasad owiecenie reprezentuje p r z e c i w k o wyobrani jest zasad s a m e g o mitu. Sucha mdro, ktra nie mitycznej, dopuszcza bezsen

niczego n o w e g o p o d socem, a l b o w i e m wszystkie karty

s o w n e j g r y j a k o b y zostay ju zgrane, w s z y s t k i e w i e l k i e m y l i ju p o m y l a n e , m o l i w e wynalazki z g r y ju w y k a l k u l o w a n e , a ludzie skazani mdro s na samozachowanie przez adaptacj owa ktr sucha sama

reprodukuje

jedynie mdro

fantastyczn,

odrzuca; sankcj losu, ktry przez zemst nieustannie w y t w a r z a to, co ju byo. To, co byoby inne, zostaje ujednolicone. Oto

werdykt, ktry krytycznie ustanawia granice m o l i w e g o dowiad czenia. W s z y s t k o t o s a m e jest ze w s z y s t k i m - ale za to nic nie m o e ju b y tosame z s a m y m sob. O w i e c e n i e obala niesprawied

l i w o d a w n e j n i e r w n o c i , b e z p o r e d n i e p a n o w a n i e , ale z a r a z e m u w i e c z n i a je w u n i w e r s a l n y m z a p o r e d n i c z e n i u , g d z i e k a d y b y t o d n o s i si d o k a d e g o i n n e g o . O w i e c e n i e d o k o n u j e t e g o , za c o Kierkegaard wysawia swoj protestanck etyk i co w podaniach o Heraklesie jako jednym z prawzorw znajdujemy mitycznej

p r z e m o c y : ucina to, co niewspmierne. N i e tylko jakoci zanikaj w myli, take ludzie zostaj zmuszeni d o realnego konformizmu.

Z a d o b r o d z i e j s t w o p o l e g a j c e na t y m , e r y n e k nie p y t a o u r o d z e nie, uczestnik w y m i a n y paci - m i a n o w i c i e g o d z c si, e d a n e m u od urodzenia moliwoci modelowane bd przez produkcj

t o w a r w , jakie m o n a n a b y na r y n k u . C z o w i e k o w i p o d a r o w a n o j e g o ja jako co w a s n e g o , o d m i e n n e g o o d w s z y s t k i c h innych, a b y t y m n i e z a w o d n i e j d a o si z i n n y m i z r w n a . A l e ja ta n i g d y

Pojecie owiecenia
si b e z r e s z t y n i e r o z p y n i e , t o t e n a w e t w okresie

liberalizmu Jed

owiecenie s y m p a t y z o w a o z siami s p o e c z n e g o p r z y m u s u . no m a n i p u l o w a n e g o k o l e k t y w u p o l e g a na n e g o w a n i u jest d r w i n ze spoeczestwa, ktre umiao jednostk

jednostki, uczyni

jednostk. Horda, ktra niewtpliwie patronuje organizacji Hitler j u g e n d , nie jest b y n a j m n i e j n a w r o t e m d o d a w n e g o lecz triumfem w represyjnego egalitaryzmu, przez barbarzystwa, rwnoci

przejciem

prawa

bezprawie

popeniane

rwnych. mitem

Faszystowska

i m i t a c j a m i t u o k a z u j e si a u t e n t y c z n y m

prehistorycznym, dokonuje natury, zaleno

a u t e n t y c z n y mit b o w i e m w y p a t r u j e z e m s t y , f a s z y w y za jej na ofierze lepo. Kada prba zamania przymusu

polegajca na zamaniu natury, p o w o d u j e t y m w i k s z

od przymusu natury. T a k przebiegaa droga europejskiej cywiliza cji. A b s t r a k c j a , n a r z d z i e o w i e c e n i a , o d n o s i s i d o s w y c h p r z e d miotw niczym los, ktrego pojcie chce wyeliminowa: jako

likwidator. P o d niwelujcym p a n o w a n i e m abstrakcji, ktre spro wadza cao przyrody do tego, co powtarzalne, oraz przemysu, koniec

k t r e m u w ten s p o s b p r z y r z d z o n a n a t u r a m a s u y , na t a k e w y z w o l e n i staj si o w g r o m a d " , k t r H e g e l o w o c owiecenia. Dystans podmiotu wobec przedmiotu, trahowania, wywodzi si z dystansu ktrym
1 6

u w a a za

bdcy warunkiem wobec rzeczy, Pieni jaki

abs pan

uzyska moe
T

dziki temu, nad

panuje.

Homera na to

i h y m n y R i g w e d y p o c h o d z ju z c z a s w p a n o w a n i a o p a r t e g o wasnoci ziemskiej i zwizanego


T

ze s t a y m m i e j s c e m ,

kiedy

wojow niczy lud p a n w p o d p o r z d k o w u j e

sobie mas zwycio


1 7

n y c h t u b y l c w i o s i e d l a si na i c h t e r y t o r i u m . szego spomidzy bogw powstaje wraz

Pozycja najwy mieszczaskim

z tym

w i a t e m , k i e d y to krl j a k o p r z y w d c a h e r b o w e j szlachty c i e m i y podbity lud, podczas gdy lekarze, wieszczkowie, rzemielnicy

i k u p c y t r o s z c z si o k o m u n i k a c j s p o e c z n . W r a z z k o c e m y c i a k o c z o w n i c z e g o p o d s t a w s p o e c z n e g o p o r z d k u staje si u t r w a l o -

G.W.F. Hegel, Fenomenologia ducha, wyd. cyt., t. 2, s. 1 5 4 . Por. W. Kirfel: Geschichte Indiens. W serii Propylenweltgeschichte". T. 3, s. 2 6 1 i nast. G . Glotz: Histoire Grecque. T. 1 . W : Histoire Ancienne. Paris 1 9 3 8 , s. 1 3 7 i nast.
17

16

Dialektyka owiecenia

n a w a s n o . P a n o w a n i e o d d z i e l a si o d p r a c y . P o s i a d a c z t a k i jak O d y s e u s z z daleka kieruje licznym, d r o b i a z g o w o zhierarchizowa nym personelem pasterzy wow, owczarzy, winiopasw oraz kraina

sug. W i e c z o r e m , z o b a c z y w s z y z o k i e n s w e j siedziby, e

r o z w i e t l a si t y s i c e m o g n i s k , m o e s p o k o j n i e u o y si d o snu: wie, e dzielni sudzy czuwaj, by odpdza dzikie


1 8

zwierzta Oglno poj

i strzec p o w i e r z o n e myli, owoc logiki

im rewiry przed dyskursywnej,

zodziejami" w

panowanie

sferze

w s p i e r a si n a f u n d a m e n c i e dawne, niejasne

panowania nalece

w rzeczywistoci. Jeeli do dziedzictwa magii,

wyobraenia,

zastpiono w

p o j c i o w j e d n o c i , to w y r a a si tu ustalony przez ludzi w o l n y c h ustrj

artykuowany ycia. Ja, porzdek

rozkazach,

k t r a w p r o c e s i e p o d b i j a n i a w i a t a u c z y a si, c z y m jest i podporzdkowanie,

rycho utosamia prawd w ogle z my prawda

leniem d y s p o n u j c y m , c h o bez ich cisego rozrnienia nie m o e istnie. W r a z z tabuizacj m i m e t y c z n e j m a g i i dzia d o tabuizacji poznania, ktre rzeczywicie ujmuje

doprowa przedmiot. prze

C a a jej n i e n a w i k i e r u j e s i k u p r z e z w y c i o n e m u w i a t u szoci i jego w y i m a g i n o w a n e m u szczciu. Chtoniczni t u b y l c w zostaj odesani d o pieka -

bogowie si

w p i e k o te z m i e n i a

ziemia p o d rzdami sonecznej i wietlistej religii I n d r y i Z e u s a . A l e n i e b o i p i e k o b y y ze s o b zwizane. I m i Z e u s a w k t r e nie w y k l u c z a y si w z a j e m n i e , podziemnego, jak do boga odnosio
1 9

kultach, do boga

si tak

wiatoci ,

bogowie

olimpijscy

o b c o w a l i na wszelkie s p o s o b y z b o g a m i chtonicznymi, i p o d o b n i e nie b y y jednoznacznie oddzielone dobre i ze m o c e , zbawienie

i z g u b a . S p l a t a y si jak p o w s t a w a n i e i p r z e m i j a n i e , y c i e i m i e r , lato i zima. W j a s n y m wiecie greckiej religii yje nadal niezrnicowanie zasady religijnej, czczonej w z n a n y c h s t a d i a c h r o z w o j u l u d z k o c i j a k o mana. mroczne

najwczeniejszych Prymarne, niezrprzekracza

n i c o w a n e jest w s z y s t k o t o , c o n i e z n a n e , o b c e ; to, c o

krg dowiadczenia, to, co t k w i w rzeczach poza ich ju z g r y

G . Glotz: Histoire Grecue, wyd. cyt., s. 1 4 0 . Por. K . Eckermann w Jahrbuch der Religionsgeschichte und Mythologie". T. 1. Halle 1 8 4 5 , - 4 -> 0. Kern: Die Keligion der Griechen. T. 1 . Berlin 1 9 2 6 , s. 1 8 1 i nast.
1 9 s 1 1 1

1 8

pojecie owiecenia

31

z n a n y m b y t e m . Z a r a z e m to, c o c z o w i e k o w i p i e r w o t n e m u j a w i si tu j a k o n a d n a t u r a l n e , t o n i e s u b s t a n c j a duchowa w przeciwie

stwie d o materialnej, ale z a w i l e spleciona t k a n k a natury w przeci wiestwie d o pojedynczego elementu. przyjmuje si c o n i e z w y k e g o , staje Okrzyk strachu, z jakim tego czego.

si n a z w

Utrwala transcendencj tego, co nieznane, w stosunku d o tego, c o znane, a t y m s a m y m ustanawia groz jako wito. P o d w o j e n i e p r z y r o d y w p o z o r z e i b y c i e , dziaaniu i sile, k t r e jest w a r u n k i e m z a r w n o m i t u , jak n a u k i , w y w o d z i si z l u d z k i e g o s t r a c h u , a w y r a z t e g o s t r a c h u staje si w y j a n i e n i e m . N i e jest t a k , j a k p o d a j e w i e r z e n i a p s y c h o l o g i z m , i dusza p r z e n o s z o n a mana, duch-poruszyciel, n i e jest projekcj, do ^

jest n a p r z y r o d ; realnej

lecz e c h e m

p r z e w a g i n a t u r y w sabej d u s z y p i e r w o t n e g o c z o w i e k a . I d o p i e r o z tego preanimizmu w y w o d z i si rozdzia przyrody oywionej demo rozdzia

i nieoywionej oraz usytuowanie w okrelonych miejscach nw i bstw. W preanimizmie z a o o n y jest j u n a w e t

p o d m i o t u i p r z e d m i o t u . G d y d r z e w o t r a k t o w a n e jest nie p o p r o s t u j a k d r z e w o , a l e j a k o w i a d e c t w o c z e g o i n n e g o , j a k o s i e d z i b a mana, j z y k w y r a a s p r z e c z n o - e m i a n o w i c i e c o jest s o b i z a r a z e m c z y m i n n y m , e jest t o s a m e i n i e t o s a m e .


2 0

Z a spraw boskoci

j z y k p r z e s t a j e b y t a u t o l o g i i staje si j z y k i e m . P o j c i e , k t r e chtnie definiuje si j a k o j e d n o p e w n e j c e c h y w s z y s t k i e g o , c o w n i m ujto, b y o raczej o d p o c z t k u p r o d u k t e m dialektycznego

m y l e n i a , g d z i e w s z y s t k o jest t y m , c z y m jest, t y l k o o tyle, o ile staje si t y m , c z y m n i e jest. N a t y m p o l e g a a p r a f o r m a obiektywizujce

g o definiowania, gdzie pojcie i rzecz rozchodz si, definiowania, ktre wici triumfy ju w eposie H o m e r a , a w nowoczesnej nauce

p o z y t y w n e j p r z e l i c y t o w u j e s a m o s i e b i e . A l e d i a l e k t y k a ta p o z o staje b e z s i l n a , g d y w y w o d z i si z o k r z y k u strachu, a ten jest

p o d w o j e n i e m , tautologi s a m e g o strachu. B o g o w i e , ktrych imio na s z a s t y g y m e c h e m lku, nie m o g o d lku u w o l n i ludzi.

C z o w i e k o w i w y d a j e s i , i w y z w o l i si o d l k u , g d y n i e b d z i e j u
2 0

W ten sposb Hubert i Mauss opisuj tre wyobraenia sympatii, mimesis'. Uun est le tout, tout est dans Fun, la nature triomphe de la nature". H. Hubert, M . Mauss: Thorie generale de la Magie, ,,L'Anne Sociologique"
1 9 0 2 - 3 , s. 1 0 0 .

3*

Dialektyka owiecenia

nic nieznanego. T o przewiadczenie w y t y c z a d r o g demitologizacji. Owiecenie, ktre zrwnuje to, co oywione, z tym, co

n i e o y w i o n e - tak jak mit z r w n y w a to, c o n i e o y w i o n e , z t y m , c o oywione owiecenie to zradykalizowany, mityczny strach.

Czysta immanencja p o z y t y w i z m u , ostatni p r o d u k t owiecenia, to nic innego, jak uniwersalne tabu. Nic ju nie moe by na jest

zewntrz,

bo samo tylko wyobraenie czego zewntrznego

w a c i w y m rdem strachu. Jeeli zemsta czowieka p i e r w o t n e g o za m o r d p o p e n i o n y na k i m z j e g o b l i s k i c h z a d o w a l a a si n i e k i e d y przyjciem wchonicie mordercy cudzej w krwi poczet we rodziny
2 1

oznacza

to

wszak

wasny

krwiobieg,

ustanowienie istnienia.

i m m a n e n c j i . M i t y c z n y d u a l i z m nie w y k r a c z a p o z a sfer

w i a t , k t r y m w a d a mana, a t a k e w i a t h i n d u s k i e g o i g r e c k i e g o mitu s beznadziejnie s mierci, i wiecznie takie kade szczcie same. Kade narodziny Ludzie

okupione

nieszczciem.

i b o g o w i e m o g p r b o w a w czasie, ktry zosta im dany, inaczej rozdzieli losy ni lepy t o k przeznaczenia na ostatku jednak

zatriumfuje nad nimi istnienie. N a w e t ich s p r a w i e d l i w o , w y d a r t a fatalnoci, pierwotny, nosi jej r y s y ; o d p o w i a d a spojrzeniu, jakie c z o w i e k perspektywy

a take G r e c y i barbarzycy,

rzucali z

spoeczestwa ucisku i ndzy na otoczenie. T o t e i w mitycznej, i w owieconej sprawiedliwoci kategorie w i n y i pokuty, szczcia i nieszczcia u c h o d z za strony r w n a n i a . S p r a w i e d l i w o w y r a d z a si w p r a w o . S z a m a n zaklina niebezpie~czestwo za p o r e d n i ctwem jego wizerunku. Posuguje si rwnoci. W wiecie

cywilizacji r w n o rzdzi kar i zasug. R w n i e w y o b r a e n i a m i t w daj si b e z r e s z t y s p r o w a d z i d o s t o s u n k w w p r z y r o d z i e . J a k g w i a z d o z b i r Blinit w r a z ze w s z y s t k i m i i n n y m i s y m b o l a m i dwoistoci wskazuje na nieuchronny koowrt przyrody, jak

z n a k i e m s a m e g o t e g o k o o w r o t u jest o d p r a c z a s w j a j k o , z k t r g o w y s z y blinita, tak w a g a w r k a c h Z e u s a , s y m b o l i z u j c a s p r a w i e dliwo caego patriarchalnego wiata, wskazuje z n o w u na sam stosunki

^tylko natur. K r o k o d chaosu d o cywilizacji, w ktrej naturalne rzdz ju nie bezporednio, ale za

porednictwem

\ ludzkiej w i a d o m o c i , nie n a r u s z y w n i c z y m z a s a d y r w n o c i . C o
2 1

P o r . W e s t e r m a r c k : Ursprungder Moralbegriffe. T . i . L e i p z i g 1 9 1 3 , 5 . 4 0 2 .

Pojcie owiecenia
wicej ludzie o k u p i l i ten krok u w i e l b i e n i e m dla tego,

33

czemu

przedtem podporzdkowani

byli zwyczajnie, jak wszystkie s t w o

rzenia. P r z e d t e m fetysze p o d l e g a y zasadzie r w n o c i . T e r a z s a m a r w n o staje si f e t y s z e m . P r z e p a s k a na o c z a c h b o g i n i s p r a w i e d l i w o c i o z n a c z a nie t y l k o , e w p r a w o nie w o l n o i n g e r o w a , ale p o n a d t o - e nie w y r a s t a o n o z w o l n o c i .

N a u k a k a p a n w b y a s y m b o l i c z n a w t y m sensie, e stapiay si w niej ze s o b z n a k i o b r a z . J a k z a w i a d c z a j h i e r o g l i f y , sowo

s p e n i a o p i e r w o t n i e t a k e f u n k c j o b r a z u . F u n k c j a ta p r z e s z a n a mit. Mity podobnie jak rytuay magiczne odnosz si d o po

wtarzajcej si p r z y r o d y . P r z y r o d a jest r d z e n i e m

symbolicznoci:

to byt albo proces, p r z e d s t a w i a n y j a k o w i e c z n y , g d y w realizacji s y m b o l u w c i n a n o w o staje si z d a r z e n i e m . Niewyczerpalno,

nieustanne o d n a w i a n i e si, stao znacze - to nie .tylko atrybuty w s z e l k i c h s y m b o l i , ale take ich w a c i w a tre. W s z y s t k i e o b r a z y s t w o r z e n i a , w k t r y c h w i a t w y a n i a si z p r a m a t k i , z k r o w y a l b o z j a j k a , m a j w p r z e c i w i e s t w i e d o genesis symboliczny. Nawet jeli s t a r o y t n i ydowskiej z nazbyt charakter ludzkich

drwili

b o g w , w rdze pozosta nietknity. I n d y w i d u a l n o nie w y c z e r p u j e i s t o t y b o g w . M i e l i o n i w s o b i e j e s z c z e c o z mana\ przyrod jako uniwersaln potg. Z e swymi rysami wyrastaj do w y y n owiecenia. P o d scandaleuse i ucieleniali

preanimistycznymi wstydliw oson mieszania ze sob

o l i m p i j s k i e j chronique si, cinienia na

w y k s z t a c i a si teoria zderzania si

siebie

wzajemnego

e l e m e n t w , k t r a r y c h o u s t a n o w i a si n a u k , a m i t y o k r z y k n a t w o r a m i fantazji. W r a z z r y g o r y s t y c z n y m r o z g r a n i c z e n i e m nauki

i p o e z j i p o d z i a p r a c y w k r a c z a te w d z i e d z i n j z y k a . S o w o j a k o znak przypada nauce; jako dwik, obraz, jako waciwe s o w o rozdzielone zostaje m i d z y rozmaite d y s c y p l i n y sztuki - i n a w e t w d r o d z e ich z s u m o w a n i a , synestezji a l b o sztuki totalnej nie m o n a o d t w o r z y j e g o j e d n o c i . J a k o z n a k j z y k m a o g r a n i c z y si d o kalkulacji, i eby suy poznaniu przyrody, ma wyzby si

pretensji, j a k o b y b y d o niej p o d o b n y . J a k o o b r a z m a o g r a n i c z y si d o o d b i c i a , i e b y b y c a k o w i c i e p r z y r o d , m a w y z b y si

p r e t e n s j i d o jej p o z n a w a n i a . W m i a r p o s t p w o w i e c e n i a t y l k o

34 autentyczne dziea sztuki zdolne byy

Dialektyka owiecenia
wykracza poza prost

imitacj t e g o , c o i tak ju jest. P o t o c z n a antyteza sztuki i n a u k i , ktra rozgranicza je j a k o d w i e d z i e d z i n y zarzdzaniu, sprawia kultury, na i jako takie bdc

poddaje

wsplnemu

k o n i e c , e

dokadnie przeciwiestwami, sztuka i nauka m o c wasnych s w y c h tendencji przechodz wzajem w siebie. N a u k a w interpretacji oderwanych poza

n e o p o z y t y w i s t y c z n e j e s t e t y z a c j i , stajc si s y s t e m e m

z n a k w , k t r e w y z b y t e s w s z e l k i e j intencji w y k r a c z a j c e j

s y s t e m p r z e c h o d z i w o w z a b a w , g r , za jak o d d a w n a z d u m uwaali sw dyscyplin za a po matematycy. swe techniki Sztuka zaciga integralnego si p o d od

wzorowania

sztandar

p o z y t y w i s t y c z n e j n a u k i . S z t u k a ta w i s t o c i e s t a j e s i r a z j e s z c z e wiatem, ideologicznym podwojeniem, gitk reprodukcj. Roz

dzia z n a k u i o b r a z u jest n i e o d w o a l n y . A l e g d y n i e w i a d o m i e raz jeszcze zostaje w najlepsze zhipostazowany, wwczas kada

z d w c h w y i z o l o w a n y c h zasad prze do zniszczenia p r a w d y . Przepa, jak otwiera w rozdzia, filozofia upatrywaa w sto s u n k u o g l d u i p o j c i a , z a w s z e t e d a r e m n i e p r b o w a a z e w r z e jej oddalajce si krawdzie: usiowanie to naley wrcz do jej

d e f i n i c j i . P r z e w a n i e j e d n a k s t a w a a s a m a p o tej s t r o n i e ,

ktrej

zawdzicza s w nazw. Platon potpia poezj tym s a m y m gestem, z jakim p o z y t y w i z m k w i t o w a teori sztuk nie p r z e p r o w a d z i idei. H o m e r ze s w tyle ani

sawion

wszak

ani p u b l i c z n y c h ,

p r y w a t n y c h r e f o r m , nie w y g r a w o j n y ani nie d o k o n a w y n a l a z k u . N i c n a m nie w i a d o m o o licznych rzeszach n i k w , ktre g o czciy lub kochay. Sztuka ma dopiero swej uytecznoci.
2 2

adnego zwolen dowie

Platon, tak s a m o jak y d z i , stawia n a l a d o w

n i c t w o p o d p r g i e r z e m . Z a s a d a c z a r w w y k l t a jest z a r w n o dla rozumu, jak dla religii. Pozostaje x z y m n i e g o d n y m n a w e t gdy

j a k o sztuka z rezygnacj uznaje s w j dystans w o b e c istnienia; ci, c o j u p r a w i a j , staj si w d r o w c a m i , n o m a d a m i , d l a k t r y c h nie m a miejsca p o r d ludzi osiadych. N i e chodzi b o w i e m ju o to, b y wpywa na przyrod przez upodobnienie si d o niej, ale by

z a p a n o w a nad ni przez prac. D z i e o sztuki m a z czarami jeszcze to


2 2

w s p l n e g o , e u s t a n a w i a P o r . Platon: Pastwo, ks. X.

sw wasn, zamknit

dziedzin,

pojcie owiecenia
ktra uchyla si o d z w i z k w z e s f e r profanum. na pocztku Panuj

35

tam od

szczeglne

prawa.

J a k czarownik

ceremonii

granicza obszar, ktry mia b y p o l e m dziaania w i t y c h si, tak kade dzieo sztuki zakrela pewien zamknity obszar w y d z i e l o n y z rzeczywistoci. Wanie rni rezygnacja z oddziaywania t y m bardziej tu czym utrwala

sztuka

si o d m a g i c z n e j s y m p a t i i magii. Czysty obraz zostaje

dziedzictwo

przeciwstawiony

cielesnej egzystencji, ktrej elementy w sobie znosi. D z i e o sztuki, estetyczny pozr, chce b y t y m , czym w czarach pierwotnego

c z o w i e k a s t a w a o si n o w e , straszne w y d a r z e n i e : u j a w n i e n i e m si caoci w t y m , c o szczeglne. W dziele sztuki raz jeszcze d o k o n u j e si p o d w o j e n i e , za k t r e g o s p r a w rzecz j a w i si j a k o d u c h o w o , j a k o e m a n a c j a mana. T o s k a d a s i n a j e g o a u r . B d c w y r a z e m totalnoci sztuka pretenduje do rangi absolutu. Filozofia za

n i e k i e d y s k o n n a b y w a a w s k u t e k t e g o p r z y z n a w a jej w y s z o nad p o z n a n i e m p o j c i o w y m . W e d u g S c h e l l i n g a sztuka z a c z y n a si tam, gdzie ludzi zawodzi wiedza. Sztuka m a dla niego walor

w z o r c a nauki, i nauka musi dopiero doj tam, gdzie sztuka ju jest"


2 3

m y l j e g o teorii

sztuka

przez

kade
2 4

poszczeglne

przedstawienie znosi rozdzia obrazu i z n a k u "

. wiat buruazyj-

ny r z a d k o p o k a d a a takie zaufanie w sztuce. J e l i z a w a g r a n i c e nauki, to z reguy p o to, b y stworzy miejsce dla wiary, nie dla sztuki. Wojujca religijno nowej epoki w osobach Tor-

quemady,

Lutra, Mahometa

t w i e r d z i a , i w ten s p o s b d o

p r o w a d z a d o pojednania ducha z istnieniem. A l e wiara to pojcie prywacyjne: opozycji wdzicza ulega unicestwieniu, wiedzy albo jeli nie p o d k r e l a stale swej

wobec

swej z ni zgodnoci. nauki, sama

Jeeli za tego

s w e miejsce ograniczeniu

wskutek

ulega ograniczeniu. G d y protestantyzm podj prb, b y transcen dentn w stosunku d o w i a r y zasad p r a w d y - bez ktrej wiara nie m o e istnie - odnale jak niegdy w s a m y m s o w i e i p r z y w r c i s o w u j e g o s y m b o l i c z n m o c , zapaci za to p o s u s z e s t w e m w o b e c sowa, i to wcale nie sowa witego. Wiara, ktra - jako w r g albo
2 3

2 4

F . W . J . Schelling, Er ster Entwurf eines Systems der Naturphilosophie. Funfter Hauptabschnitt. Werke. Erste Abteilung. T. 2, s. 6 2 3 . Tame, s. 626.

36 jako przyjaciel -

Dialektyka owiecenia
t r z y m a si k u r c z o w o w i e d z y , u t r w a l a rozdzia

c h c c g o z a w s z e l k c e n p r z e z w y c i y : jej f a n a t y z m d o w o d z i jej nieprawdy, jest o b i e k t y w n y m przyznaniem, e kto, kto tylko

w i e r z y , t y m s a m y m w a n i e j u nie w i e r z y . N i e c z y s t e s u m i e n i e jest jej d r u g n a t u r . N i e u c h r o n n a - skrywana - wiadomo braku,

w i a d o m o immanentnej sprzecznoci, powstajcej z chwil gdy pojednanie staje si p r o c e d e r e m oto co sprawia, e szczere

intencje wierzcych zawsze byy czym d r a l i w y m i niebezpiecz n y m . O k r o p n o c i o g n i a i miecza, k o n t r r e f o r m a c j a i reformacja nie byy naduyciem, lecz u r z e c z y w i s t n i e n i e m zasady wiary. Wiara

o k a z u j e si z a w s z e k r e w n i a c z k d u c h a d z i e j w , k t r y m rzdzi, a w czasach nowoytnych staje si jego

chciaaby ulubionym

rodkiem, szczeglnym przejawem jego chytroci.

Niepowstrzy

m a n e jest nie t y l k o o w i e c e n i e o s i e m n a s t o w i e c z n e , c o p o w i a d c z a H e g e l , ale - jak H e g e l w i e d z i a najlepiej - s a m r u c h m y l i . J u na n i z i n a c h i jeszcze na w y y n a c h p o z n a n i e w i a d o m e jest d y s t a n s u , j a k i d z i e l i je o d kamstwem. prawdy, tote wszelka apologia poznania wyrodnieje na ostatku w jest

Paradoks

wiary

marne

o s z u s t w o , w m i t d w u d z i e s t e g o w i e k u , a jej i r r a c j o n a l n o s t a j e s i racjonalnym urzdzeniem w rku ludzi doszcztnie barbarzystwu. s owieconych,

ktrzy pchaj spoeczestwa ku

G d y jzyk w k r a c z a w histori, jego mistrzami o d pocztku kapan i czarownik. K t o narusza symbole, w imi

nadziemskich

m o c y d o s t a j e si w r c e m o c y z i e m s k i c h , k t r y c h p r z e d s t a w i c i e l a m i s o w e k o m p e t e n t n e o r g a n a s p o e c z e s t w a . T o , c o je p o p r z e dza, ginie w mroku. Etnologia stwierdza, e groza, z ktrej

w y w o d z i s i mana, przez mana starszyzn ludzie

bya wszdzie usankcjonowana Nietosamemu,

przynajmniej si

plemienia.

rozmywajcemu je

nadaj

konsystencj

i przemoc

materializuj.

C z a r o w n i c y rycho zaludniaj kade miejsce emanacjami i wieloci sakralnych dziedzin przyporzdkowuj wielo sakralnych ob

r z d w . W r a z ze w i a t e m d u c h w i ich w a c i w o c i r o z b u d o w u j s w o j c e c h o w w i e d z i s w o j w a d z . w i t o p r z e n o s i si na c z a r o w n i k w , ktrzy z ni obcuj. W pierwszych stadiach k o c z o w n i c z e g o c z o n k o w i e plemienia bior jeszcze ycia

samodzielnie

udzia w praktykach w p y w a j c y c h na bieg przyrody. M c z y n i

pojcie owiecenia

37

t r o p i z w i e r z y n , k o b i e t y z a j m u j si p r a c , k t r a o b y w a si b e z c i s e g o n a d z o r u . N i e d a si ustali, ile p r z e m o c y t r z e b a b y o , b y w d r o y n a w e t tak p r o s t y p o r z d e k . podzielony jest na sfer wadzy J u na t y m szczeblu wiat wieck. J u tu bieg

i sfer

p r z y r o d y j a k o e m a n a c j a mana w y n i e s i o n y j e s t d o r a n g i

normy,

d o m a g a j c e j si p o d p o r z d k o w a n i a . J e e l i j e d n a k d z i k i k o c z o w n i k mimo swej podlegoci uczestniczy jeszcze w czarach, ktre przebiera si za z w i e r z y n , okresach t

podlego ograniczay, i sam skuteczniej j t r o p i , to w

aby

pniejszych

obcowanie

z d u c h a m i oraz podlego zostaj rozdzielone midzy klasy ludzi: jednej stronie przypada w udziale wadza, drugiej p o s u s z e s t w o . P o w t a r z a j c e s i , w i e c z n i e te s a m e p r o c e s y p r z y r o d y w p a j a n e s ludnoci wasne podporzdkowanej kliki jako rytm przez w obce takt plemiona kija i lub przez ktry

pracy

paki,

rozbrzmiewa w kadym barbarzyskim bbnie, w kadym m o n o t o n n y m rytuale. S y m b o l e przybieraj form fetysza. P o w t r z e n i a p r z y r o d y , k t r e si w n i c h w y r a a j , j a w i si j a k o s y m b o l i c z n a reprezentacja staego p r z y m u s u spoecznego. Uprzedmiotowiona

w t r w a y m o b r a z i e g r o z a staje si z n a k i e m u t r w a l o n e g o p a n o w a n i a uprzywilejowanych. nawet gdy wyzbyy Ale znakiem si ju takim s te pojcia oglne, Rwnie

wszelkiej

obrazowoci.

dedukcyjna forma nauki odzwierciedla hierarchi i przymus. T a k jak pierwsze kategorie reprezentoway zorganizowane plemi

i j e g o w a d z nad j e d n o s t k a m i , tak cay p o r z d e k l o g i k i , zaleno, p o w i z a n i e , z a w i e r a n i e si i c z e n i e p o j u g r u n t o w a n e s w o d powiednich stosunkach cy.


2 5

rzeczywistoci spoecznej, podziau charakter jak form uczy mylenia nie -

pra jest ale

Tyle

spoeczny

wyrazem

spoecznej

solidarnoci

Drkheim

wiadectwem nierozerwalnej jednoci spoeczestwa i panowania. P a n o w a n i e nadaje spoecznej caoci, w ktrej zostaje ustanowio

ne, w i k s z s p o i s t o i si. P o d z i a p r a c y , k t r y jest s p o e c z n y m skutkiem panowania, pomaga przetrwa caoci, ktra podlega

panowaniu. T a m s a m y m jednak cao jako cao, jako a k t y w n o jej


2 5

immanentnego

rozumu,

si

rzeczy

staje

si

egzekutorem

Por. E . Drkheim: De quelques formes primitives de classification. L ' Anne Sociologique" 1 9 0 3 , t. 4, s. 66 i nast.

38

Dialektyka owiecenia

partykularnoci. P a n o w a n i e wystpuje w o b e c jednostki jako to, co oglne, jako urzeczywistniony rozum. Wadza wszystkich kw spoeczestwa ktrzy j a k o tacy nie maj i n n e g o im podzia pracy wci na ktrej co racjonalno zarazem za czon wyjcia nowo ulega spraw przez przez

sumuje w

si p r z e z n a r z u c o n y caoci wanie, To,

realizacj

znw

zwielokrotnieniu.

spotyka

wszystkich

niewielu, dokonuje

si z a w s z e j a k o p o k o n y w a n i e j e d n o s t k i nosi zawsze znamiona ucisku si

wielu: ucisk spoeczestwa kolektyw. Jako w formach

mylenia odzwierciedla

jedno

k o l e k t y w n o c i i p a n o w a n i a , a nie b e z p o r e d n i a o g l n o spoecz na, solidarno. Pojcia filozoficzne, w jakich przedstawiaj Platon i Arystoteles, pretenduj wiat

do powszechnej wanoci, a prze do rangi

to podnosz stosunki, k t r y m dostarczaj uzasadnienia, p r a w d z i w e j r z e c z y w i s t o c i . P o j c i a te w y w o d z si, j a k Vico


2 6

powiada z jed oby jzyk

z ateskiego

rynku;

odzwierciedlaj

si w

nich

n a k o w wyrazistoci p r a w a fizyki, r w n o p e n o p r a w n y c h wateli oraz niszo kobiet, dzieci i niewolnikw. Sam

nadawa temu, co wypowiada, stosunkom panowania, o w ogl no, ktrej naby jako medium komunikacyjne spoeczestwa

obywatelskiego. Akcent metafizyczny,

sankcja idei i n o r m , b y y

jedynie hipostaz surowoci i ekskluzywnoci, jak pojcia musiay przybra wszdzie tam, gdzie jzyk czy w s p l n o t panujcych

dla c e l w s p r a w o w a n i a rzdw. Idee, ktre wzmacniay spoeczn wadz bardziej jzyka, staway zbdne, a si w miar rozrostu im tej wadzy coraz kres.

jzyk

nauki

pooy

ostatecznie

Sugestia, ktra m a w sobie jeszcze co z postrachu fetysza, o b y w a si b e z w i a d o m y c h uzasadnie. J e d n o k o l e k t y w n o c i i p a n o w a nia p r z e j a w i a si raczej w o g l n o c i , jakiej za tre n i e u c h r o n n i e nabiera w jzyku czy to metafizycznym, czy to naukowym. istniejcego

Metafizyczna

apologia

zdradza

niesprawiedliwo

stanu rzeczy przynajmniej poprzez niespjno pojcia i rzeczywis toci. T y m c z a s e m bezstronno jzyka n a u k o w e g o odbiera bezsil n y m w s z e l k szans dojcia d o gosu manifestuje
2 6

w neutralnych taka jest

znakach bardziej

s i j e d y n i e status

quo.

Neutralno

G . Vico: Nauka nowa. Prze. J . Jakubowicz. Warszawa 1966, 1 0 4 3 , s. 5 5 0 .

pojcie owiecenia
metafizyczna ni m e t a f i z y k a . Owiecenie w kocu poaro

39 nie

t y l k o s y m b o l e , ale t a k e ich p o t o m s t w o ,

pojcia oglne, strach przed s

pozo kolek wobec nie

stawiajc z metafizyki jedynie abstrakcyjny tywem strach, z ktrego rentierzy samo wobec

wyroso. trustu

Pojcia

owiecenia niczym

przemysowego:

m o g c z u si b e z p i e c z n i e . J e e l i p o z y t y w i z m l o g i c z n y daje j e s z c z e niejak szans p r a w d o p o d o b i e s t w u , to p o z y t y w i z m e t n o l o g i c z n y t r a k t u j e je j u n a r w n i z i s t o t . dopodobiestwa i istoty


2 7

N a s z e nieostre pojcia residua tego

praw daleko

to

jedynie wte

bogatszego pojcia"

- mianowicie pojcia substancji magicznej. punktowego ju dzi z


2 8

N o m i n a l i s t y c z n e o w i e c e n i e n i e t y k a nomen, cia b e z zakresu nazwy

poj ca

wasnej. Niepodobna

p e w n o c i rozstrzygn, czy jak twierdz n i e k t r z y

nazwy ka

wasne byy pierwotnie zarazem nazwami gatunkowymi: w

d y m razie nie s p o t k a ich d o t d los tych ostatnich. N e g o w a n a p r z e z H u m e ' a i M a c h a substancja jani to przecie nie to s a m o , c o n a z w a . W r e l i g i i y d o w s k i e j , g d z i e idea p a t r i a r c h a t u p o s u w a si a do

z n i s z c z e n i a m i t u , w i m i d z y i m i e n i e m a b y t e m p o t w i e r d z o n a jest w zakazie wymawiania imienia boskiego. Odczarowany wiat

y d o w s k i d o k o n u j e pojednania z czarami poprzez ich z a n e g o w a n i e w idei b o g a . Religia y d o w s k a nie toleruje s w , ktre n i o s y b y zrozpaczonym miertelnikom pociech. Nadziej wie jedynie bogiem, Rkojmia

z z a k a z e m , nie d o z w a l a j c y m m i e n i t e g o , c o f a s z y w e skoczonoci - nieskoczonoci, kamstwa - prawd.

o c a l e n i a p o l e g a j e d y n i e na o d e g n a n i u si o d w s z e l k i e j w i a r y , k t r a c h c i a a b y zaj miejsce prawdziwej religii, poznanie polega na

d e n u n c j a c j i b d u . W s z a k e n e g a c j a nie jest a b s t r a k c y j n a . G l o b a l n e negowanie nicoci, tak wszystkiego, co jak posuguje pozytywne, si ni stereotypowa formua nad

buddyzm,

przechodzi

zakazem nadawania imienia absolutowi do porzdku

dziennego,

p o d o b n i e jak j e g o p r z e c i w i e s t w o , panteizm, albo j e g o k a r y k a t u r a , b u r u a z y j n y s c e p t y c y z m . D e k l a r a c j e , i w i a t j e s t n i c z y m a l b o i jest w s z y s t k i m , to m i t o l o g i e , a p a t e n t o w a n y m i


2 7

ciekami w y b a -

2 8

H. Hubert, M. Mauss, Theorie generale de la Magie, wyd. cyt., s. 1 1 8 . Por. F. Tnnies: Philosophische Terminologie. Psychologisch-Soziologi sche Ansicht" 1908, s. 3 1 .

40

Dialektyka owiecenia
Samozadowolenie, oraz formy ocalone realizacja

w i e n i a s w y s u b l i m o w a n e p r a k t y k i m a g i c z n e . pynce z przekonania, uznanie negatywnoci

e w s z y s t k o jest z g r y w i a d o m e , za wybawienie to nieprawdziwe

o b r o n y przed o s z u s t w e m . P r a w o d o w i z e r u n k w zostaje poprzez wiern realizacj


2 9

zakazu

wizerunkw.

Taka

- ,,negacja okrelona"

- nie jest p r z e z s u w e r e n n o

abstrakcyj

n e g o pojcia u o d p o r n i o n a na u r o k i o g l d u , jak s c e p t y c y z m , dla k t r e g o fasz na r w n i z p r a w d jest n i c z y m . N e g a c j a odrzuca boki, niedoskonae wyobraenia absolutu, okrelona

inaczej, ni ktrej

czyni to r y g o r y z m , a m i a n o w i c i e przeciwstawia im ide,

w y o b r a e n i a te nie m o g s p r o s t a . D i a l e k t y k a u j a w n i a r a c z e j , e k a d y o b r a z jest p i s m e m . U c z y o d c z y t y w a z j e g o linii w y z n a n i e f a s z y w o c i , k t r e o d b i e r a m u m o c i m o c t p r z y p i s u j e prawdzie.

T y m s a m y m j z y k staje si c z y m w i c e j ni z w y k y m s y s t e m e m znakw. W pojciu negacji okrelonej H e g e l uwydatni rnicy owiecenie od pozytywistycznego rozkadu - do element ktrego wia

s a m H e g e l o w i e c e n i e zalicza. H e g e l zreszt, absolutyzujc

d o m y rezultat caego procesu negacji - totalno systemu i dziejw - pogwaci zakaz i sam popad w mitologi. postpujcego co

L o s ten spotka nie t y l k o h e g l i z m j a k o a p o t e o z

m y l e n i a , ale take s a m o o w i e c e n i e , j a k o p o s t a w trzew, w jego wasnym przekonaniu metafizyki kady w ogle.

m i a o je o d r n i a o d H e g l a i o d jest totalitarne jest to, jak co

A l b o w i e m owiecenie Nieprawd

dowolny

system. mu do

o w i e c e n i a nie

odwiecznie analityczna, przez

zarzucali powrt ale

jego romantyczni elementw, e wynik

wrogowie:

metoda

rozkadanie procesu jest

rzeczywistoci dla z gry co

refleksj

to, w

rozstrzygnity. nieznane, staje

Gdy

postpowaniu

matematycznym zyskuje tym

to,

si n i e w i a d o m

rwnania,

samym

e t y k i e t k c z e g o o d d a w n a z n a n e g o , i t o z a n i m jeszcze p o d s t a w i si p o d nie jak w a r t o . P r z y r o d a , przed teori k w a n t w i p o teorii k w a n t w , jest t y m , c o m o n a m a t e m a t y c z n i e tym, co nie mieci si w matematyce, tym, uchwyci; rwnie co nierozkadalne teoremy.

i irracjonalne, co zostaje o b u d o w a n e przez matematyczne Z


2 9

g r y utosamiajc

przemylany

do

koca

zmatematyzowany

G . W . F . H e g e l , Fenomenologia ducha, w y d . c y t . , t. i , s. I O I .

pojcie owiecenia

4i

w i a t z p r a w d , o w i e c e n i e m n i e m a , i z d o a z a b e z p i e c z y s i p r z e d nawrotem mitu. Identyfikuje mylenie z matematyk. Matematyka rangi

w s k u t e k t e g o zostaje niejako w y o d r b n i o n a , w y n i e s i o n a d o instancji absolutnej. Nieskoczony wiat, wiat obiekty

przedmiotw d o s t p n e s niepeny,

i d e a l n y c h , jest m y l a n y j a k o taki, k t r e g o

n a s z e m u poznaniu, nie j a k o kady z o s o b n a i w s p o s b

lecz j a k o wiat, k t r y racjonalna, s y s t e m a t y c z n i e jednolita m e t o d a osiga w nieskoczonym postpie w najdalszej perspektywie

o s i g a o n a w i c k a d y o b i e k t w j e g o p e n y m b y c i e - w - s o b i e . [...] W G a l i l e u s z a m a t e m a t y z a c j i p r z y r o d y d o k o n u j e s i [...] k i e r o w a n a przez n o w a matematyk i d e a l i z a c j a s a m e j tej r z e c z y w i s t o c i , o n a matematy

s a m a staje si, w y r a a j c si w s p c z e n i e , r o z m a i t o c i czn".


3 0

Mylenie urzeczowia

si w

samoistnie

przebiegajcy, si d o maszyny, zastpi. radykaln

automatyczny ktr samo

proces, skwapliwie upodobniajc wytwarza, aby ta moga je

ostatecznie ktrego

Klasyczny w y m g manifestacj norowany ktrej to


3 1

przemyle mylenie -

jest filozofia F i c h t e g o , zosta p r z e z o w i e c e n i e z i g , gdy odwodzi Fichte od reguy zarzdzania praktyk,

reguy

sam

zreszt

chcia pilnie

przestrzega.

Procedura matematyczna

staa si n i e j a k o r y t u a e m m y l i . M i m o

s a m o o g r a n i c z e n i a p r z e z a k s j o m a t y p r o c e d u r a ta u s t a n a w i a s i j a k o konieczna i o b i e k t y w n a : czyni mylenie rzecz, narzdziem, sama mwi. A l e taka mimesis, w ktrej myl utosamia do si jak ze

wiatem,

s p r a w i a , e ostaje

si j e d y n i e f a k t y c z n o

tego

stopnia, e n a w e t zaprzeczanie istnieniu B o g a p o d p a d a p o d zarzut metafizyki. D l a p o z y t y w i z m u , ktry chce ferowa w y r o k i w imi o w i e c o n e g o r o z u m u , z a p u s z c z a n i e si w i n t e l i g i b i l n e w i a t y jest ju nie tylko zakazane uchodzi za bezsensown gadanin. urzeczopytania. jako

P o z y t y w i z m n a w e t nie m u s i b y ateistyczny, p o n i e w a w i o n e m y l e n i e nie m o e p o p r o s t u p o s t a w i o d n o n e g o Pozytywistyczny cenzor wyzbyt elementw


3 0

chtnie przepuci

oficjalny kult -

p o z n a w c z y c h szczegln dziedzin

ludzkiej

31

E . Husserl: Kryzys nauk europejskich ifenomenologia transcendentalna. Prze. S. Walczewska. Krakw 1 9 8 7 , s. 18 i nast. Por. A. Schopenhauer: Parerga und Paralipomena. T. 2, 356. W: Werke. Wyd. Deussen, t. 5, s. 6 7 1 .

42

Dialektyka owiecenia
tak samo jak dziea sztuki; nigdy nie przepuci

aktywnoci -

n e g a c j i , k t r a r o c i s o b i e p r a w a d o p o z n a n i a . O d d a l a n i e si m y l i od zadania obrbki faktw, wykroczenie z zakltego krgu

istnienia, jest dla p o s t a w y s c j e n t y s t y c z n e j r w n o z n a c z n e z o b d e m i autodestrukcj, t y m , c z y m dla p r y m i t y w n e g o c z a r o w n i k a b y o

przekroczenie magicznego krgu - i w obu przypadkach zadbano, by naruszenie tabu miao rzeczywicie dla przestpcy zgubne

skutki. Panowanie nad przyrod zakrela krg, w k t r y m osadzia mylenie krytyka czystego rozumu. mozolnym o Kant poczy twierdzenie

o niestrudzonym, z twierdzeniem

postpie

myli w i-wiecznym

nieskoczono ograniczeniu. bytu, umie

jej n i e d o s t a t k a c h

B r z m i to n i c z y m sentencja

wyroczni. N i e ma na wiecie ale to, c o n a u k a

k t r e g o n a u k a nie u m i a a b y przenikn,

p r z e n i k n , nie jest b y t e m . W e d u g K a n t a sd f i l o z o f i c z n y o d n o s i si d o t e g o , c o n o w e , a p r z e c i e nie p o z n a j e n i c z e g o n o w e g o , b o stale p o w t a r z a t y l k o to, c o r o z u m b y ju u m i e c i w p r z e d m i o c i e . T e m u myleniu, zabezpieczonemu marzeniami w przegrdkach oto nauki przed

j a s n o w i d z c e g o , zostaje

wystawiony

rachunek:

p a n o w a n i e n a d p r z y r o d o b r a c a si p r z e c i w k o s a m e m u m y l c e m u p o d m i o t o w i , nie p o z o s t a w i a m u si nic p r c z o w e g o w i e c z n i e t e g o samego ja myl", ktre musi m c towarzyszy wszystkim m o i m przedstawieniom. Podmiot i przedmiot ulegaj unicestwieniu.

A b s t r a k c y j n a ja, tytu d o p r o t o k o o w a n i a i s y s t e m a t y z o w a n i a , nie ma przed sob nic prcz abstrakcyjnego t materiau, i jest nie sub-

posiadajcego

adnych

waciwoci poza

jedn,

stratem posiadania. Ostatecznie

rwnanie ducha i wiata zgadza wzajem mate

si, ale t y l k o w ten s p o s b , e o b i e j e g o s t r o n y zostay

w o b e c siebie u p r o s z c z o n e . R e d u k c j a mylenia d o aparatury

matycznej oznacza zarazem usankcjonowanie wiata jako swojej wasnej miary. To, co ukazuje si jako triumf podmiotowej

racjonalnoci, p o d p o r z d k o w a n i e w s z y s t k i e g o , co istnieje, l o g i c z n e m u f o r m a l i z m o w i , o k u p i o n e jest p o s u s z n p o d l e g o c i r o z u m u w o b e c tego, co bezporednio dane. Roszczenia poznania do

t e g o , b y p o j m o w a zastan r z e c z y w i s t o j a k o tak, b y z t e g o , c o dane, nie o d c z y t y w a jedynie j e g o a b s t r a k c y j n y c h , c z a s o w o - p r z e strzennych odniesie, ktre pozwalaj je n a s t p n i e uchwyci,

Pojcie owiecenia
a przeciwnie traktowa je j a k o p o w i e r z c h n i , j a k o

43 zapored-

n i c z o n e m o m e n t y p o j c i o w e , k t r e speniaj si d o p i e r o w t r a k c i e r o z w o j u ich spoecznego, historycznego, ludzkiego sensu w s z y s t k i e te r o s z c z e n i a z o s t a j z a n i e c h a n e . R o s z c z e n i a te w y k r a c z a y

poza z w y k e postrzeganie, klasyfikowanie i kalkulacj: istot ich bya okrelajca negacja tego, co bezporednie. T y m c z a s e m mate matyczny formalizm, posta ktrego tego, medium jest liczba, najbardziej myl do

abstrakcyjna

co bezporednie,

przykuwa

nagiej b e z p o r e d n i o c i . F a k t y maj racj, p o z n a n i e o g r a n i c z a si d o ich powtarzania, myl sprowadza si d o goej tautologii. Im ist Tym

bardziej nieje,

maszynka mylowa podporzdkowuje bardziej lepo zadowala

sobie to, c o

tym

si j e g o r e p r o d u k c j .

s a m y m owiecenie p o p a d a z p o w r o t e m w mitologi, z ktrej n i g d y nie z d o a o si w y r w a . A l b o w i e m m i t o l o g i a w s w y c h f i g u r a c h odzwierciedlaa esencj tego, co trwale wracajcy cykl, los, p a n o w a n i e istnieje wiecznie na

jako prawd

i w y r z e k a a si

nadziei. W dobitnych obrazach mitycznych i w jasnych formuach naukowych potwierdza si w i e c z n o f a k t y c z n o c i , a n a g i e ist

nienie u z n a n e zostaje za sens, k t r y w a n i e z a k r y w a . w i a t j a k o g i g a n t y c z n y sd analityczny, j e d y n e , c o p o z o s t a o ze w s z y s t k i c h marze nauki, naley do tego s a m e g o rodzaju, co k o s m i c z n y mit, ktry przemienno w i o s n y i jesieni wiza z p o r w a n i e m Per-

sefony. J e d n o r a z o w o mitycznego wydarzenia, ktra ma u p r a w o m o c n i a w y d a r z e n i e f a k t y c z n e , jest z u d . P i e r w o t n i e bogini byo bezporednio porwanie Po

tosame z zamieraniem przyrody.

w t a r z a o si w r a z z k a d jesieni, i n a w e t p o w t r z e n i e nie b y o nastpstwem samym oddzielnych W zdarze, lecz za kadym razem tym

zdarzeniem.

miar

jak w y k s z t a c a a si

wiadomo prze

czasu, wydarzenie zostao u l o k o w a n e jako jednorazowe w

szoci, a groz mierci m o n a b y o w k a d y m n o w y m cyklu p r roku rytualnie agodzi przez odwoanie si d o tego, co byo

d a w n o . A l e r o z d z i a o k a z u j e si b e z s i l n y . S k o r o u s t a n o w i o n o o w o jednorazowe wydarzenie w przeszoci, cykl przybiera charakter

p r o c e s u n i e u c h r o n n e g o , a g r o z a d a w n y c h c z a s w rzutuje na cae dzieje, k t r e s t y l k o ich p o w t r z e n i e m . P o d p o r z d k o w a n i e c o faktyczne ju to legendarnej prehistorii, ju to tego,

matematycznym

44

Dialektyka owiecenia

f o r m u o m , symboliczne odniesienie teraniejszoci do mitycznego wydarzenia w rytuale albo do abstrakcyjnej kategorii w nauce,

p o w o d u j e , e to, c o n o w e , j a w i si j a k o z g r y o k r e l o n e , a w i c j a k o to, c o p o p r a w d z i e jest stare. N a d z i e i p o z b a w i o n e z o s t a o nie istnienie, ale w i e d z a , k t r a w o b r a z o w y m albo matematycznym

s y m b o l u p r z y w a s z c z a s o b i e istnienie j a k o s c h e m a t i u w i e c z n i a je. W wiecie o w i e c o n y m mitologia wkracza w dziedziny profa-

num. I s t n i e n i e , d o k u m e n t n i e o c z y s z c z o n e z d e m o n w i i c h p o j c i o wego potomstwa, przybiera z ca sw gadk naturalnoci

charakter numinozalny,

ktry w d a w n y c h czasach p r z y p i s y w a n o brutalnych

d e m o n o m . Spoeczna niesprawiedliwo - pod tytuem

f a k t w , k t r e z niej w y r a s t a j - jest u w i c o n a w t y m s e n s i e , e na w i e k i chroniona przed interwencj, p o d o b n i e jak wity i nietykal n y by c z a r o w n i k p o d oson b o g w . Z a p a n o w a n i e c z o w i e k paci nie t y l k o w y o b c o w a n i e m o d p r z e d m i o t w , nad ktrymi panuje: stosunki siebie.

w r a z z urzeczowieniem ducha zaczarowane zostay take s a m y c h ludzi, cznie- z e s t o s u n k i e m jednostki do samej

J e d n o s t k a k u r c z y si, jest ju t y l k o p u n k t e m p r z e c i c i a

konwen

c j o n a l n y c h reakcji i f u n k c j i , k t r y c h si o d niej o c z e k u j e . A n i m i z m u d u c h o w i a rzecz, industrializm urzeczowia dusze. A p a r a t e k o n o m i c z n y samoczynnie, zanim jeszcze dojdzie d o totalnego nia, w y p o s a a t o w a r y w w a r t o c i , ktre d e c y d u j o planowa

zachowaniu

czowieka. Odkd wraz z kocem epoki wolnej wymiany towary utraciy s w e e k o n o m i c z n e waciwoci, zatrzymujc jedynie chara k t e r fetysza, f e t y s z y z m r o z s z e r z a si n i c z y m p a r a l i i ogarnia w kocu cae ycie spoeczne we postpujcy jego

wszystkich

a s p e k t a c h . P o p r z e z n i e z l i c z o n e a g e n t u r y p r o d u k c j i m a s o w e j i jej k u l t u r y u n o r m o w a n e z a c h o w a n i a w p a j a n e s j e d n o s t c e j a k o j e d y n e naturalne, przyzwoite, rozumne. C z o w i e k o k r e l a si ju tylko

j a k o r z e c z , j a k o e l e m e n t s t a t y c z n y , j a k o success or failure.

Jedynym do

k r y t e r i u m jest s a m o z a c h o w a n i e , u d a n a l u b n i e u d a n a a d a p t a c j a

o b i e k t y w n e j f u n k c j i i w z o r c w , k t r e j o k r e l a j . W s z y s t k o p o z a t y m , idee tak jak przestpczo, tywu, ktry sprawuje nadzr ksztatuje od klasy si p o d p r e s j szkolnej po kolek zwizki

z a w o d o w e . A l e take w g r o n y k o l e k t y w naley tylko d o zudnej powierzchni: dopiero ukryte pod ni potgi manipuluj kolek-

pojcie owiecenia
t y w e m i nadaj m u brutalny charakter. T a brutalno, jednostk w stopniu w ryzach, naley do maym prawdziwych

45 utrzymujca

jakoci czowieka jakoci

rwnie

jak w a r t o d o p r a w d z i w y c h

przedmiotu u y t k o w e g o . D e m o n i c z n i e znieksztacona posta, jak w jasnym wietle poznania bez przesdw przybieraj rzeczy

i ludzie, w s k a z u j e na p a n o w a n i e , na zasad, ktra s p o w o d o w a a ju u s z c z e g o w i e n i e s i mana n a d u c h y i b s t w a o r a z p r z y k u a w z r o k do mamide czarownikw i szamanw. czasach sankcjonowa miaa Fatalno, ktra w mier, pra

niezrozumia

przechodzi

w c a k o w i c i e zrozumiae istnienie. Paniczny strach w biay dzie, kiedy to czowiek nagle uwiadamia sobie przyrod jako wszechpotg, znajduje swj odpowiednik w panice, ktra g o t o w a dzi

w k a d e j c h w i l i w y b u c h n : ludzie o c z e k u j , e w i a t , taki jaki jest, bez w y j c i a , zostanie s t r a w i o n y o g n i e m za s p r a w w s z e c h p o t g i , k t r s oni sami i n a d k t r nie maj adnej wadzy.

M i t y c z n z g r o z o w i e c e n i a b u d z i mit. O w i e c e n i e d o p a t r u j e si m i t u nie t y l k o w nie o b j a n i o n y c h p o j c i a c h i s o w a c h , jak k a e maniacka semantyczna krytyka jzyka, w ale w kadej ludzkiej samozaprimum et

r e a k c j i , o ile nie m i e c i si o n a

celowej strukturze sese conservandi

c h o w a n i a . T w i e r d z e n i e S p i n o z y - Conatus unicum pirtutis est fundamentum^


2

jest p r a w d z i w m a k s y m caej

cywilizacji zachodniej, godzc wszystkie rozbienoci religijnych i filozoficznych pogldw cznym wyplenieniu
7

mieszczastwa. Ja, ktra po pozostaoci naturalnych

metody jako

wszelkich

m i t o l o g i c z n y c h - nie m a b y ju ani c i a e m , ani k r w i , ani d u s z , ani nawet naturalnym J a , przeksztacona w drodze sublimacji

w p o d m i o t t r a n s c e n d e n t a l n y a l b o l o g i c z n y , staa si s t a n o w i s k i e m r o z u m u , p r a w o d a w c z instancj dziaania. K t o bezporednio, racjonalnego odniesienia do celu, jakim jest bez

samozachowanie,

zdaje si na ycie, ten za z g o d n y m w e r d y k t e m o w i e c e n i a i p r o t e s t a n t y z m u c o f a si w p r e h i s t o r i . I n s t y n k t j a k o taki jest m i t y c z n y , podobnie


3 2

jak przesd; suy B o g u , k t r y nie postuluje

jani, to

B. Spinoza, Etyka. Pars. I V , Prop. X X I I : Dno samozachowawcza jest pierwsz i jedyn podstaw cnoty". (Prze. I. Mylicki. Na nowo opr. L. Koakowski. Warszawa 1 9 5 4 , s. 265).

46

Dialektyka owiecenia
takie samo jak ten nag sam alkoholu. adoracji Postp i jednemu si

szalestwo, i drugiemu

zgotowa

los:

zatapianiu

w bezporednio naturalnym bycie; o b o y kltw z a r w n o zapa m i t y w a n i e si w idei, jak w r o z k o s z y . S p o e c z n a p r a c a w gospodarce buruazyjnej jest zaporedniczona jednostki zasad

przez

jani; j e d n y m m a p r z y n o s i p o m n o e n i e dodatkowej zwizany wymusza maj pracy. I m z bardziej jednak

k a p i t a u , i n n y m si d o proces samozachowania tym bardziej

jest

buruazyjnym

podziaem ktre

pracy,

autoalienacj

jednostek,

cielenie i psychicznie technicznej. podmiot

f o r m o w a si z g o d n i e z w y m o g a m i a p a r a t u r y

M y l o w i e c o n a z n o w u to u w z g l d n i a : transcendentalny

p o z n a n i a - jako ostatnie w s p o m n i e n i e p o s u b i e k t y w n o c i - zostaje w k o c u na p o z r sam w y e l i m i n o w a n y i zastpiony przez bardziej gadko przebiegajc prac samodzielnych mechanizmw porzd

k u j c y c h . S u b i e k t y w n o ulatnia si w l o g i k r z e k o m o d o w o l n y c h regu gry w kocu aby t y m swobodniej zarzdza. si n a w e t przed Pozytywizm, umysu w ktry sensie

nie cofn

podami

d o s o w n y m - przed m y l e n i e m - usun jeszcze jedn zakcajc instancj midzy i n a d y w i d u a l n y m dziaaniem a spoeczn Podmiot, wygnany ze wiadomoci, urzeczowia si w norm. proces

techniczny, w o l n y od wieloznacznoci mylenia mitycznego i od znacze w ogle, poniewa sam rozum sta si t y l k o rodkiem Suy

p o m o c n i c z y m wszechogarniajcej aparatury ekonomicznej.

jako o g l n e narzdzie, zdatne d o wytwarzania wszelkich innych narzdzi, sztywno nastawione na cel, fatalne n i c z y m dokadnie rezultaty

wyliczone procedury w produkcji materialnej, ktrych

d l a l u d z i s n i e o b l i c z a l n e . O t o w r e s z c i e spenia si d a w n a a m b i c j a r o z u m u , by by tylko czystym o r g a n e m osigania celw. Wycz n o p r a w l o g i k i w y w o d z i si z takiej w a n i e funkcji, a ostatecznie z p r z y m u s o w e g o charakteru jednoznacznoci samozachowa

nia. S a m o z a c h o w a n i e s p r o w a d z a si za k a d y m r a z e m d o w y b o r u m i d z y p r z e y c i e m a zagad, ktry to w y b r p r z e w i e c a jeszcze w zasadzie, e z d w c h zda s p r z e c z n y c h t y l k o j e d n o m o e b y p r a w d z i w e i t y l k o j e d n o f a s z y w e . F o r m a l i z m tej z a s a d y i c a e j l o g i k i , k t r a j e s t jej r o z w i n i c i e m , w i e s i z n i e p r z e j r z y s t o c i i spltaniem i n t e r e s w w s p o e c z e s t w i e , w k t r y m u t r z y m a n i e si

pojcie owiecenia
form i utrzymanie si j e d n o s t e k

47 t y l k o p r z y p a d k i e m m o e si ze

s o b p o k r y w a . W y r u g o w a n i e m y l e n i a ze sfery l o g i k i ratyfikuje
w

salach w y k a d o w y c h urzeczowienie c z o w i e k a w fabryce i biu

rze. T a k te t a b u p r z e c h o d z i n a w a d z , k t r a o k r e l a , c o jest t a b u , o w i e c e n i e p r z e c h o d z i na d u c h a , k t r y m s a m o jest. T y m s a m y m natura jako czyste s a m o z a c h o w a n i e zostaje p u s z c z o n a samopas, in

r o z p t a n a p r z e z p r o c e s , k t r y o b i e c y w a j w y e l i m i n o w a , w

d y w i d u u m tak s a m o jak w k o l e k t y w n y m losie k r y z y s u i w o j n y . Z c h w i l g d y teorii pozostaje ju t y l k o - j a k o j e d y n a n o r m a - idea jednolitej n a u k i , p r a k t y k a m u s i d o s t a si w t r y b y b e z w z g l d n e g o m e c h a n i z m u historii. J a , doszcztnie zagarnita przez cywiliza cj, r o z t a p i a si w y w i o l e n i e l u d z k o c i , t e g o w a n i e , o d czego

c y w i l i z a c j a o d p o c z t k u staraa si uciec. S p e n i a si n a j d a w n i e j s z y lk lk p r z e d utrat w a s n e g o imienia. A b s o l u t n y m z a g r o e n i e m dla c y w i l i z a c j i bya e g z y s t e n c j a c z y s t o naturalna, a n i m a l n a i w e g e tatywna. Z a c h o w a n i a mimetyczne, mityczne, metafizyczne ucho

dziy k o l e j n o za stadia p r z e z w y c i o n e , a r e g r e s d o t y c h z a c h o w a w z b u d z a strach, e o t o ja p r z e m i e n i si z p o w r o t e m w ow

c z y s t n a t u r , o d ktrej z t a k i m t r u d e m si z d y s t a n s o w a a i k t r a w a n i e d l a t e g o n a p a w a j tak n i e w y p o w i e d z i a n t r w o g . yw

pami o praczasach, nawet o stadium k o c z o w n i c z y m , a stokro bardziej o w a c i w y c h etapach przedpatriarchalnych, przez w s z y s t kie t y s i c l e c i a e l i m i n o w a n o ze w i a d o m o c i l u d z k i e j za p o m o c najstraszliwszych kar. D u c h o w i e c o n y zastpi stosy i kar k o a przez s t y g m a t , jakim p i t n o w a w s z e l k i z g u b n y dla siebie irrac j o n a l i z m . H e d o n i z m w y d a w a m u si w s a m raz, w s z e l k i e s k r a j n o ci b y y m u r w n i e n i e n a w i s t n e jak A r y s t o t e l e s o w i . M i e s z c z a s k i idea naturalnoci nie m a na w z g l d z i e a m o r f i c z n e j p r z y r o d y , ale c n o t r o d k a . P r o m i s k u i t y z m i asceza, z b y t e k i g d s m i m o s w e j p r z e c i w s t a w n o c i b e z p o r e d n i o t o s a m e j a k o siy r o z k a d u . Pod

p o r z d k o w u j c cao ycia w y m o g o m zachowania ycia, rzdzca mniejszo zabezpiecza siebie i zarazem gwarantuje caoci. D u c h panujcy od Homera po modernizm przetrwanie - c h c e si

przemkn pomidzy Scyll regresu w prost reprodukcj a Chary b d r o z w i z e g o spenienia; d u c h ten z a w s z e o k a z y w a n i e u f n o kadej gwiedzie przewodniej z w yjtkiem g w i a z d y
r

mniejszego

Dialektyka owiecenia

za. N i e m i e c c y n e o p o g a n i e i a d m i n i s t r a t o r z y n a s t r o j w w o j e n n y c h chc przywrci do p r a w rozkosz uycia. R o z k o s z p o d naciskiem tysicleci i majc pracy nauczya si jednak nienawidzi samej siebie, i kaleka

dla siebie t y l k o p o g a r d , pozostaje

nikczemna

t a k e w totalitarnej e m a n c y p a c j i . N a d a l z w i z a n a jest z s a m o z a chowaniem, rozum. W do c z e g o p r z y u c z y j t y m c z a s e m zwrotnych cywilizacji zdetronizowany zachodniej, od

momentach

nastania religii olimpijskiej p o renesans, reformacj i mieszczaski ateizm, ilekro nowe ludy i warstwy bray si do bardziej

stanowczej r o z p r a w y z mitem, strach przed niezgbion, g r o n p r z y r o d k o n s e k w e n c j a jej z m a t e r i a l i z o w a n i a i u p r z e d m i o t o w i e nia degradowany bywa do rangi animistycznego przesdu, za

a opanowanie absolutny

natury

wewntrznej Jeli na

i zewntrznej

uznawane

cel ycia.

koniec

zautomatyzowane tych,

zostaje jako

samozachowanie,

rozum

dostaje

dymisj od

ktrzy

k i e r o w n i c y p r o d u k c j i p r z e j l i j e g o d z i e d z i c t w o i teraz o b a w i a j si r o z u m n o c i w y d z i e d z i c z o n y c h . I s t o t o w i e c e n i a jest a l t e r n a t y w a , nieuchronna jak panowanie. Ludzie zawsze musieli wybiera

midzy podporzdkowaniem

si n a t u r z e a

podporzdkowaniem gos

n a t u r y w o b e c jani. W r a z z r o z s z e r z a n i e m si buruazyjnej podarki towarowej mroczny horyzont mitu rozwietlony socem kalkulujcego rozumu, w ktrego lodowatych

zostaje promie

niach dojrzewa n o w e barbarzystwo. P o d presj panowania praca l u d z k a z a w s z e si o d m i t u o d d a l a a , i p o d p r e s j p a n o w a n i a w c i na n o w o popadaa w zaklty krg mitu. Splot mitu, panowania i pracy przekazuje jedna z homeryckich o p o w i e c i . D w u n a s t a p i e Odysei Ich wabicy gos to pokusa m w i o spotkaniu z syrenami. si w przeszoci. Ale

zatracenia

b o h a t e r , k t r y d o z n a j e tej p o k u s y , z a p r a w i o n y j e s t w

cierpieniu.

W miertelnych niebezpieczestwach, ktre musia przeby, utwie rdzi j e d n o w a s n e g o ycia, t o s a m o o s o b y . O b s z a r y czasu s dla rozgraniczone byo, odbija na od jak w o d a , ziemia i p o w i e t r z e . F a l a t e g o , teraniejszoci, To, co a przyszo kadzie zostawi za co si

skay

chmurami

horyzoncie.

Odyseusz

sob,

w s t p u j e w w i a t c i e n i w : ja jest jeszcze tak b l i s k o p r e h i s t o r y c z n e g o m i t u , z k t r e g o si w y o n i a , e w a s n e m i n i o n e przeycia

Pojcie owiecenia
s t a j s i d l a niej m i t y c z n y m i p r a c z a s a m i . S t a r a si z t y m

49 upora uwolni e

przez wyrazisty porzdek czasu. Trjdzielny schemat ma chwil teraniejsz od wadzy przeszoci w ten

sposb,

przeszo zostaje odsunita p o z a absolutn granic

bezpowrotno-

ci i s t o i d o d y s p o z y c j i c h w i l i o b e c n e j j a k o d a j c a s i w y k o r z y s t a w praktyce wiedza. Denie, by ocali przeszo w ywej postaci, miast wykorzystywa j jako tworzywo postpu, znajdowao

p o y w k jedynie w sztuce, d o ktrej przynaley take historia jako przedstawianie m i n i o n e g o ycia. D o p k i sztuka rezygnuje z pre tensji p o z n a w c z y c h , i t y m s a m y m izoluje si o d p r a k t y k i , jest p r z e z s p o e c z n p r a k t y k t o l e r o w a n a - tak jak r o z k o s z . A l e p i e w s y r e n nie jest jeszcze p o z b a w i o n y m o c y o d d z i a y w a n i a na m o d sztuki.
3 3

S y r e n y w i e d z , , c o si dzieje na caej z i e m i y w i c e j r z e s z e " znaj take wydarzenia, w ktrych uczestniczy sam

*,

Odyseusz, trojas

w i e d z ,,co z w o l i b o g w w y c i e r p i e l i A r g i w i na r w n i n i e kiej"
3 4

. Przywoujc bezporednio odbierany jako nieodparta w

najwiesz przeszo, piew obietnica rozkoszy, zagraa jednostki

syren,

patriarchalnemu

porzdkowi,

ktrym

ycie kadej

musi w y c z e r p a swoj pen miar czasu. K t o ulegnie ich oszuka czym gierkom, ten zginie, bo jedynie nieustanna przytomno przyrodzie

umysu, obecno w teraniejszoci, potrafi

wydrze

e g z y s t e n c j . J e l i s y r e n y w i e d z o w s z y s t k i m , c o si z d a r z y o , t o w zamian daj przyszoci, a obietnica iluzja, p u a p k a , radosnego powrotu to

jak przeszo zastawia na stsknionych.

Ody ludzi

seusz zosta ostrzeony przez K i r k e , bogini przemieniajc

na p o w r t w z w i e r z t a , ktrej si o p a r i k t r a u y c z y a m u si, b y stawi czoa i n n y m r o z k a d o w y m p o t g o m . A l e p o k u s a syren jesF przemona. N i k t , k t o u s y s z a i c h p i e , n i e z d o a s i jej o p r z e .

Straszne rzeczy musiaa ludzko wyrzdzi sama sobie, by s t w o rzy ja, tosamy, nastawiony na osiganie c e l w , mski ter c z o w i e k a , i c o z tej p r a c y p o w t a r z a si nadal w charak kadym od

d z i e c i s t w i e . W y s i e k u t r z y m a n i a s p j n o c i J a jest n i e o d c z n y
3 3

* Homer, Odyseja, X I I , 1 9 1 (s. 1 9 1 ) . (Cytaty z Odysei w przekadzie J . Parandowskiego, Warszawa 1 9 5 6 . W nawiasie podany numer strony tego wydania - pr^yp. tum.).
3 4

Tame, X I I , 1 8 9 - 1 9 0 (s. 1 9 8 ) .

Dialektyka owiecenia

J a w e w s z y s t k i c h fazach, a p o k u s a zatracenia jani z a w s z e sprzo n a b y a ze l e p o z d e t e r m i n o w a n y m deniem d o jej z a c h o w a n i a .

N a r k o t y c z n y rausz, k t r y za e u f o r y c z n y stan zawieszenia jani kae paci podobnym do mierci snem, to jedno midzy z najstarszych

spoecznych urzdze,

ktre porednicz

samozachowa-

n i e m a s a m o z a t r a t : w ten s p o s b ja usiuje p r z e y s a m siebie. Strach midzy przed sob zatrat a innym jani i jednoczesnym zniesieniem mierci w i granicy

y c i e m , lk p r z e d

destrukcj chwili

pokrewny

jest o w e j o b i e t n i c y

szczcia, ktra

kadej

zagraa cywilizacji. Cywilizacja kroczy d r o g posuszestwa i pra c y , a s p e n i e n i e p r z y w i e c a tej d r o d z e zawsze tylko jako pozr,

p i k n o w y z b y t e m o c y . W i e o t y m O d y s e u s z , dla k t r e g o w r o g i e m jest z a r w n o w a s n a m i e r , jak w a s n e szczcie. I O d y s e u s z zna tylko d w a moliwe wyjcia. J e d n o aplikuje s w y m Zalepia im uszy woskiem i kae towarzyszom. chce

w i o s o w a ile si. K t o

p r z e t r w a , t e m u nie w o l n o usucha w a b i c e g o g o s u

bezpowrot

n e j p r z e s z o c i , a o p r z e s i tej p o k u s i e z d o a j t y l k o c i , k t r z y n i e m o g o w e g o g o s u s y s z e . J a k o s p o e c z e s t w o z a w s z e si o to starao. Ludzie pracy musz n i e z m c o n y m i bacznym wzrokiem do

patrze w p r z d , i nie z w r a c a u w a g i na nic u b o c z n e g o . P d rozrywki, dekoncentracji musz zawzicie sublimowa w

dodat

k o w y w y s i e k . D z i k i t e m u s p r a k t y c z n i . Drug m o l i w o w y b i e r a sam Odyseusz, pan na wociach,

k t r y z m u s z a i n n y c h , b y dla n i e g o p r a c o w a l i . O d y s e u s z sucha, ale obezwadniony, pokusa, tym przywizany do masztu, kae si i i m silniejsza staje si tak jak potem im

mocniej tym

przywizywa,

mieszczastwo

uporczywiej wzbraniao

sobie szczcia,

a t w i e j w m i a r na ra st a ni a ich p o t g i s t a w a o si o n o d o s t p n e . T o , co usysza, pozostaje dla n i e g o bez k o n s e k w e n c j i , moe tylko

r u c h e m g o w y d a z n a k , b y g o r o z w i z a n o - ale jest za p n o , j e g o towarzysze, ktrzy niebezpieczna, nie s a m i nie sysz, w i e d z t y l k o , e pie znaj jej p i k n o c i , i zostawiaj jest

Odyseusza Wraz

u w i z a n e g o d o masztu, aby j e g o i s a m y c h siebie u r a t o w a .

z wasn egzystencj reprodukuj egzystencj ciemiyciela, ktry nie moe ju uciec od swej spoecznej roli. Wizy, ktrymi zara-

O d y s e u s z n i e o d w o a l n i e p r z y k u si d o p r a k t y k i , u t r z y m u j

pojcie owiecenia

5i

zem s y r e n y z dala o d p r a k t y k i : ich p o k u s a zostaje zneutralizowana, staje s i p r z e d m i o t e m k o n t e m p l a c j i , s z t u k . S k r p o w a n y O d y s e u s z asystuje p r z y k o n c e r c i e , n i e r u c h o m y jak p n i e j s z a p u b l i c z n o sal koncertowych, a jego entuzjastyczny krzyk o uwolnienie przesztuki teori.

brzmiewa niczym aplauz. U kresu prehistorii konsumpcja i p r a c a rczna r o z c h o d z si. E p o s H o m e r a z a w i e r a trafn

M i d z y d o b r a m i kultury a p r a c w y k o n y w a n na r o z k a z zachodzi stosunek cisej korelacji, a j e d n o i drugie w y w o d z i si z przyrod. statku Za nie

uchronnego przymusu spoecznego panowania nad

r o d k i z a s t o s o w a n e w o b e c niebezpieczestwa syren na Odyseusza to sugestywna alegoria dialektyki najwicej

owiecenia. wadzy

stpowalno

jest m i a r p a n o w a n i a

skupia

w s w y m r k u ten, k t o m o e w n a j w i k s z e j iloci s p r a w d a si zastpi: analogicznie zastpowalno jest nonikiem postpu

i zarazem regresji. W d a n y c h w a r u n k a c h w y k l u c z e n i e z pracy - nie tylko w przypadku bezrobotnych, ale take na spoecznych

antypodach bezrobocia - oznacza rwnie okaleczenie. Zwierzch n i c y d o w i a d c z a j i s t n i e n i a , z k t r y m n i e m u s z si j u s t y k a , tylko jako substratu, a sami zastygaj w formie komenderujcej

jani. C z o w i e k p i e r w o t n y d o w i a d c z a rzeczy nalecych d o n a t u r y tylko jako wymykajcego mu si p r z e d m i o t u podania, pan

n a t o m i a s t , w s u n w s z y m i d z y siebie a rzecz n i e w o l n i k a , w i e si tylko z niesamoistnoci rzeczy i w sposb czysty korzysta z rzeczy i rozkoszuje si ni. Samoistn stron rzeczy
3 5

pozostawia . Odyseusza

on za

niewolnikowi, ktry formuje

j s w o j

prac"

stpuje si w p r a c y . T a k jak nie m o e o n u l e c p o k u s i e s a m o z a t r a t y , tak o s t a t e c z n i e j a k o w a c i c i e l p o z b a w i o n y jest te u d z i a u w p r a c y , a na koniec nawet funkcji kierowania prac, podczas g d y jego

t o w a r z y s z e , c h o s tu p r z y r z e c z a c h , nie m o g c i e s z y si p r a c , p o n i e w a d o k o n u j e si o n a p o d p r z y m u s e m , w d e s p e r a c j i , z p r z e m o c z a b l o k o w a n y m i z m y s a m i . N i e w o l n i k u j a r z m i o n y jest ciele nie i p s y c h i c z n i e , l o s e m p a n a jest r e g r e s . a d n e p a n o w a n i e d o t d n i e z d o a o s i o d tej c e n y u c h y l i , i s a b o ta, e k w i w a l e n t w a d z y , tumaczy kolistym.


3 5

midzy innymi, dlaczego historia Ludzko, ktrej sprawnoci

posuwa

si

ruchem si

i wiedza

rnicuj

G . W. F. Hegel, Fenomenologia ducha, wyd. cyt., t. 1 , s. 2 2 2 .

Dialektyka owiecenia
w m i a r p o d z i a u p r a c y , jest z a r a z e m s p y c h a n a na a n t r o p o l o g i c z n i e p r y m i t y w n i e j s z e stadia, a l b o w i e m t r w a o p a n o w a n i a , przy tech nicznych uatwieniach w sferze egzystencji, w a r u n k u j e fiksacj Nie za

i n s t y n k t w w s k u t e k silniejszego tumienia. Sabnie fantazja. szczcie nie p o l e g a na tym, e j e d n o s t k i pozostaj w

tyle

spoeczestwem albo jego produkcj materialn.

Albowiem gdy

r o z w j m a s z y n p r z e s z e d j u w r o z w j m a c h i n y p a n o w a n i a , t a k e tendencja zbiegaj ktrzy spoeczna i techniczna, zawsze ze sob splecione,

si w t o t a l n y m pozostaj w

z a w a d n i c i u c z o w i e k i e m , w w c z a s ci, reprezentuj nieprawd.

tyle, niekoniecznie

N a t o m i a s t d o s t o s o w a n i e si d o w a d z y p o s t p u p o c i g a za s o b p o s t p w a d z y , r o d z i w c i n a n o w o o w e f o r m y w s t e c z n e , k t r e s k o r e l a t e m nie n i e p o w o d z e p o s t p u , ale w a n i e p o s t p u udanego.

P r z e k l e s t w e m n i e p o w s t r z y m a n e g o p o s t p u jest n i e p o w s t r z y m a njgresja. Regresja nie ogranicza si do dowiadczania wiata zmys

o w e g o , k t r e z w i z a n e jest z c i e l e s n b l i s k o c i , ale d o t y k a take samowadngo intelektu, ktry o d r y w a si o d zmysowego do

w i a d c z e n i a , a b y je s o b i e p o d p o r z d k o w a . U j e d n o l i c e n i e f u n k c j i i n t e l e k t u a l n e j , d z i k i c z e m u m o l i w e jest z a p a n o w a n i e J S a d z m y s a m i , r e d u k c j a m y l e n i a do p r o d u k o w a n i a j e d n o m y l n o c i . , o z n a cza na rwni zuboenie myli i dowiadczenia; rozdzia obu

d z i e d z i n ^ oBfe j e o k a l e c z a . i zarzdzania, co praktykuje

Zawenie m y l e n i a d o

organizacji chytrego

wszelka zwierzchno od

Odyseusza po prostodusznych w sobie ograniczono, ktrej

dyrektorw generalnych, zawiera ofiar padaj wielcy tego wiata

z c h w i l , g d y chodzi o co wicej ni o m a n i p u l o w a n i e

maymi.-

U m y s staje si f a k t y c z n i e n a r z d z i e m p a n o w a n i a i s a m o o p a n o w a nia, w ktrej to roli mieszczaska filozofia z a w s z e g o zapoznawaa. Guchota, potulnym jaka o d mitycznego wydarzenia przypada co w udziale

proletariuszom,

jest tyle w a r t a ,

znieruchomienie

r o z k a z o d a w c y . N a d m i e r n a dojrzao spoeczestwa yje z niedo jrzaoci rzdzonych. I m bardziej s k o m p l i k o w a n a i subtelna spoeczna, sugiwania ekonomiczna i naukowa dawno aparatura, do ktrej ciao, jest ob tym

system produkcji

ju d o s t o s o w a

u b o s z e p r z e y c i a , d o j a k i c h c i a o jest z d o l n e . E l i m i n a c j a j a k o c i ,

pojcie owiecenia

53

p r z e l i c z a n i e ich na f u n k c j e p r z e n o s i si z n a u k i - za p o r e d n i c t w e m zracjonalizowanych metod pracy na w i a t d o w i a d c z e caych

n a r o d w i w t e n d e n c j i u p o d o b n i a je z n o w u d o d o w i a d c z e p a z a . * Dzisiejszy regres mas polega na niezdolnoci do usyszenia na

wasne uszy rzeczy niesychanych, d o dotykania w a s n y m i r k o m a rzeczy nieuchwytnych zwycione jest now postaci zalepienia, Za ktra

zastpuje

zalepienie

mityczne.

porednictwem

s p o e c z e s t w a totalnego, o g a r n i a j c e g o w s z e l k i e relacje i i m p u l s y , ludzie staj si z n o w u t y m , p r z e c i w k o c z e m u z w r a c a a si z a s a d a r o z w o j u s p o e c z n e g o , zasada jani: istotami czysto g a t u n k o w y m i , r w n y m i sobie przez izolacj w s t e r o w a n y m tywie. Wiolarze, nakowo w ktrzy w i w pracy przymusem kolek jed

nie m o g ze s o b r o z m a w i a , s ten sam rytm, jak dzisiejsi

wprzgnici w kinie

robotnicy wymuszaj wiadome

fabryce,

kolektywie. w

Konformizm a nie

konkretne

warunki

spoeczestwie,

ingerencje, ktre d o d a t k o w o od prawdy. Bezsilno

ogupiay ucinionych i odwodziy nie jest tylko przebieg

robotnikw

sztuczk panujcych,

lecz l o g i c z n k o n s e k w e n c j

spoeczestwa fatum

industrialnego, ktr to posta p r z y b r a o w k o c u antyczne

na s k u t e k w s z y s t k i e g o , c o c z o w i e k z r o b i , a b y w y m k n si j e g o wadzy. T a l o g i c z n a k o n i e c z n o nie m a jednak charakteru Zwizana jest z panowaniem, jako jego odblask absolutnego. i narzdzie j a k jej

z a r a z e m . T o t e jej p r a w d a j e s t n i e m n i e j p r o b l e m a t y c z n a , oczywisto - nieodparta. A l e mylenie zawsze byo zdolne do konkretnego oznaczenia wasnej

dostatecznie

problematycznoci. Odkd towaro tym si: woli

Pan nie m o e w e d l e swej w o l i p o w s t r z y m a n i e w o l n i k a . ludzie zaczli w i e ycie osiade i p o t e m , w g o s p o d a r c e wej, panowanie urzeczowio si w prawo

i organizacj, a usamodzielnia niezalenie od

j s a m j m jnusiao..si zaporedniczajca

ograniczy. ducha

Narzdzie agodzi

instancja

rzdzcych bezporednio ekonomicznej niesprawiedliwoci. N a r z d z i a p a n o w a n i a , k t r e m a j s t o s o w a si d o w s z y s t k i c h , j z y k , / B r o , a w k o c u m a s z y n y , m u s z b y t a k i e , b y w s z y s c y te m o g l i je ^tpowa. zaznacza W ten sposb w panowaniu momenty racjonalnoci

si j a k o c o r n e g o " o c t ~ p a w a n i a .

Przedmiotowo

54

Dialektyka owiecenia

r o d k w , ktra s p r a w i a , e m o n a nimi uniwersalnie d y s p o n o w a , ich o b i e k t y w n o " dla w s z y s t k i c h , implikuje zarazem krytyk

panowania, cho pierwotnie mylenie miao by jego rodkiem. Na drodze od mitologii do logistyki mylenie zatracio element jeli

autorefleksji, a m a s z y n y czyni dzi ludzi k a l e k a m i , n a w e t

z a r a z e m i c h y w i . A l e p o d p o s t a c i m a s z y n w y o b c o w a n a ratio prowadzi w stron takiego spoeczestwa, ktre dokonuje pojed i in

nania midzy myleniem u t r w a l o n y m w formie materialnej

telektualnej aparatury a w y z w o l o n y m yciem oraz odnosi mylenie do samego spoeczestwa jako jego realnego podmiotu. Par byy

tykularna geneza mylenia i jego uniwersalna perspektywa

z a w s z e nierozcznie ze s o b z w i z a n e . D z i , g d y w i a t p r z e m i e n i si w p r z e m y s , p e r s p e k t y w a u n i w e r s a l i z m u , s p o e c z n e u r z e c z y w i s t n i e n i e si m y l e n i a , jest tak o t w a r t a , e m y l e n i e p r z e z s a m y c h panujcych nieczystego ekonomiczna n e g o w a n e jest j a k o g o a i d e o l o g i a . O t sumienia klik, w ktrych to, e na koniec dowodem si od

ucielenia -

konieczno,

jest

jego

manifestacje

intuicji W o d z a p o d y n a m i c z n y w i a t o p o g l d - w przeciwiestwie d o dawniejszej buruazyjnej a p o l o g e t y k i nie uznaj ju w a s n y c h n i k c z e m n o c i za n i e u c h r o n n konsekwencj zasadniczych praw. to

M i t o l o g i c z n e k a m s t w a o misji i przeznaczeniu,

k t r e si w

m i e j s c e p o j a w i a j , nie d o k o c a n a w e t mijaj si z p r a w d : o t o ju nie o b i e k t y w n e p r a w a r y n k u kieruj dziaaniami p r z e d s i b i o r c w i p r o w a d z d o katastrofy. D a w n e p r a w o w a r t o c i i los kapitalizmu realizuje dzi w y p a d k o w a w i a d o m y c h decyzji d y r e k t o r w genera lnych, ktra w y w i e r a p r z y m u s r w n i e b e z w z g l d n y jak najbardziej lepe mechanizmy cen. Nawet panujcy nie wierz w adn to,

o b i e k t y w n k o n i e c z n o , c h o niekiedy tak wanie n a z y w a j

c o s a m i w y m y l . B a w i si w i n y n i e r w historii p o w s z e c h n e j . T y l k o rzdzeni podwyk traktuj rozwj ktry z kad czyni ich zadekretowan bezsilnymi

kosztw

utrzymania

bardziej

- jako nietykaln konieczno. O d k d rodki do ycia tych, ktrzy w o g l e jeszcze s p o t r z e b n i d o o b s u g i w a n i a m a s z y n , w y t w a r z a n e s w c i g u m i n i m a l n e j c z s t k i c z a s u p r a c y , jaki stoi d o d y s p o z y c j i p a n w s p o e c z e s t w a , z b d n reszt - tj. o g r o m n m a s l u d n o c i tresuje si n a dodatkow gwardi systemu, by suya jako

pojcie owiecenia
materia d o j e g o w i e l k i c h p l a n w na dzi i na jutro. U t r z y m u j e si ich p r z y yciu j a k o armi b e z r o b o t n y c h . T a redukcja d o p o z i o m u czystych obiektw zarzdzania, ktra z gry wyznacza ksztat

kadej sfery n o w o c z e s n e g o y c i a , a p o j z y k i p o s t r z e g a n i e , j a w i si i m j a k o o b i e k t y w n a k o n i e c z n o , w o b e c k t r e j w e w a s n y m p r z e k o n a n i u s b e z r a d n i . N d z a j a k o k o r e l a t w a d z y i b e z s i l n o c i narasta w nieskoczono w r a z z m o l i w o c i ostatecznego kwidowania ndzy. Kliki i instytucje, ktre od zli

najwyszych profesjonal

stanowisk w zarzdzaniu

gospodark po ostatniego

n e g o g a n g s t e r a - t r o s z c z s i o u t r z y m a n i e status quo, s t a n o w i d l a jednostki n i e p r z e n i k n i o n d u n g l . J u w o c z a c h b o n z y ze z w i z k w z a w o d o w y c h , a co dopiero w oczach menedera, jeli w o g l e z w r c na niego uwag proletariusz jednym za

jest t y l k o

z niezliczonych egzemplarzy, a bonza chowanie swej pozycji.

z kolei trzsie

si o

A b s u r d sytuacji, w ktrej p r z e m o c systemu nad ludmi w r a z z k a d y m k r o k i e m , jaki oddala ich o d p r z e m o c y a b s u r d ten d e m a s k u j e r o z u m

ronie

przyrody

racjonalnego spoeczestwa jako

n i e p r z y d a t n y . K o n i e c z n o o w e g o r o z u m u jest p o z o r n a , tak s a m o jak p o z o r n a w niej jest w o l n o p r z e d s i b i o r c y , k t r a u j a w n i a w nieuchronnych walkach i tkwicy

przymus

porozumieniach.

P o z o r u t e g o , w k t r y m d o k o c a o w i e c o n a l u d z k o g u b i si, nie moe zniszczy tylko mylenie, midzy ktre jako organ a panowania posuchem. moe Nie

wybiera

komenderowaniem

m o g c u w o l n i si o d u w i k a s i g a j c y c h p r e h i s t o r i i , potrafi przecie logik albo-albo, konsekwencj i

mylenie

antynomi,

d z i k i k t r y m r a d y k a l n i e w y e m a n c y p o w a o si o d n a t u r y , r o z p o zna j a k o te natur, przymusowe niepojednan mechanizmy s i wyobcowan. Mylenie, odbiciem i kontynuacj

ktrego

natury, odbija wanie dziki swej niepowstrzymanej konsekwencji take samo siebie jako zapomnian Wyobraenie przez jest siebie natur, tylko jako in aby

mechanizm strumentem. przedstawi

przymusu. Ludzie w j sobie w

mianowicie si o d j

myleniu dystansuj postaci, w

natury,

jakiej m o n a

opanowa.

P o d o b n i e jak rzecz, narzdzie materialne, takie s a m o w r o z m a i t y c h sytuacjach i dziki temu zdolne oddziela wiat jako co chaotycz-

56

Dialektyka owiecenia
jedno

nego, wielostronnego, rozproszonego, o d tego, co znane,

lite, i d e n t y c z n e - tak te p o j c i e jest n a r z d z i e m i d e a l n y m , k t r e p a s u j e d o w s z y s t k i c h r z e c z y o d tej s t r o n y , od ktrej mona je

u c h w y c i . M y l e n i e jest te z u d n e , i l e k r o c h c e w y p i e r a si s w e j funkcji rozdzielajcej, dystansowania i uprzedmiotowiania. Wszel kie m i s t y c z n e z j e d n o c z e n i e jest zud, jest b e z s i l n y m , w e w n t r z nym ladem wymuszonej rewolucji. Owiecenie ma hipostazom a tym i niewzruszenie samym rozam racj, gdy

s p r z e c i w i a si u t o p i j n y m panowanie jako

postrzega midzy

rozdwik

p o d m i o t e m a p r z e d m i o t e m ; ten r o z a m , k t r y o w i e c e n i e w z b r a n i a si z a m a z y w a , staje si w s k a n i k i e m wasnej jego nieprawdy miar

i zarazem wskanikiem prawdy. Zwalczanie przesdw w

postpu panowania oznaczao zawsze jego demaskowanie. Owie c e n i e j e s t c z y m w i c e j n i o w i e c e n i e m , n a t u r a p o s t r z e g a n a w jej w y o b c o w a n i u . W p r o c e s i e s a m o p o z n a w a n i a si d u c h a j a k o n a t u r y w sobie rozszczepionej natura przywouje sama niczym w czasach pierwotnych swym ale

siebie: tyle e ju nie

bezporednio

r z e k o m y m i m i e n i e m , k t r e o z n a c z a w s z e c h m o c , n i e j a k o mana,

jako co lepego, o k a l e c z o n e g o . P o d p o r z d k o w a n i e wobec natury p o l e g a na p a n o w a n i u n a d natur, bez c z e g o nie istnieje d u c h . G d y d u c h p r z y z n a j e si d o p a n o w a n i a i w n a t u r z e a k c e p t u j e samego ktre si

siebie, t y m s a m y m zanika j e g o roszczenie d o p a n o w a n i a , czyni go niewolnikiem natury. Jeeli ludzko nie

potrafi

zatrzyma w ucieczce przed koniecznociami, w procesie postpu i cywilizacji, nie rezygnujc zarazem z p o z n a n i a j a k o t a k i e g o , to przynajmniej w w zaporach, praktykach j a k i m i o d g r a d z a si o d panowania, koniecznoci, do ujarz nie

instytucjach,

zmierzajcych

m i e n i a n a t u r y , i r y k o s z e t e m stale b i j c y c h w s p o e c z e s t w o d o p a t r u j e si j u g w a r a n c j i n a d c h o d z c e j w o l n o c i . K a d y

postp

c y w i l i z a c j i w r a z z p a n o w a n i e m o d n a w i a te szans j e g o z a g o d z e nia. J e e l i j e d n a k realna h i s t o r i a u t k a n a jest z r e a l n e g o c i e r p i e n i a , ktre bynajmniej nie maleje proporcjonalnie do przyrastania szansy nauka

rodkw

u m o l i w i a j c y c h j e g o e l i m i n a c j , s p e n i e n i e tej jako

z a l e n e jest o d p o j c i a . P o j c i e b o w i e m nie t y l k o -

- d y s t a n s u j e c z o w i e k a o d n a t u r y , ale j a k o a u t o r e f l e k s j a m y l e n i a , k t r e w f o r m i e n a u k i p r z y w i z a n e jest d o lepej tendencji ekono-

pojcie owiecenia
micznej, pozwala zmierzy w dystans, ktry utrwala

57 panowanie,

p r z e z a k t p r z y p o m n i e n i a n a t u r y w p o d m i o c i e - w c z y m z a w i e r a si z a p o z n a n a p r a w d a w s z e l k i e j k u l t u r y - o w i e c e n i e staje si p r z e c i wiestwem panowania; a gos, domagajcy si powstrzymania strach

o w i e c e n i a , n a w e t w czasach V a n i n i e g o w y r a a nie t y l k o

przed n a u k a m i cisymi, lecz take n i e n a w i d o z u c h w a e j m y l i , k t r a w y a m u j e si z z a k l t e g o k r g u n a t u r y , g d y p o d a j e si za trwog natury przed sam sob. G d y owiecony umys d o k o n y w a pojednania z mana, w ten m i a n o w i c i e s p o s b , e p r z e s t r a s z y si kapanw a augurowie

strachu o t y m imieniu, bya to zemsta

o w i e c e n i a nie u s t p o w a l i k a p a n o m w pysze. B u r u a z y j n e o w i e cenie, na d u g o przed Turgotem i d'Alembertem, zagubio si

w s w y m p o z y t y w i s t y c z n y m m o m e n c i e . N i c nie c h r o n i o g o p r z e d pomyleniem wolnoci z zabiegami o samozachowanie. Zawiesze nie p o j c i a kultury, w s z y s t k o jedno, czy w imi postpu, bowiem dawno ju sprzysig si czy w z imi

postp

kultur

przeciwko prawdzie -

dao kamstwu pen s w o b o d

manewru. a idee,

W wiecie, ktry w e r y f i k o w a tylko zdania protokolarne,

zdegradowane do rangi p o d w wielkich mylicieli, z a c h o w y w a jako co w rodzaju przeterminowanych s z l a g i e r w , k a m s t w o jest dorob

nie d o o d r n i e n i a o d p r a w d y , zneutralizowanej w f o r m i e ku kultury.

Rozpoznajc panowanie, take w s a m y m myleniu, jako niepojednan nawet natur, mona socjalizm wobec byo rozluni przyzna common o w konieczno, wieczne sense. trwanie, Socjalizm, a i ktrej tytuem ktry ducha tym

pochopnie

ustpstwa uczyni w

reakcyjnego podstaw

konieczno

wszelkiej stylu

przyszoci, na

najlepszym

idealistycznym

wynis

wyyny

s a m y m z d e p r a w o w a , n a z b y t k u r c z o w o t r z y m a si s c h e d y filozofii mieszczaskiej. Stosunek koniecznoci do krlestwa wolnoci ma w w c z a s charakter ustanowiona czysto ilociowy, mechaniczny, a przyroda,

jako co cakiem o b c e g o , niczym w

najdawniejszej

m i t o l o g i i , staje si t o t a l i t a r n a i a b s o r b u j e w o l n o r a z e m z s o c j a l i z mem. Rezygnujc z mylenia, ktre w swej urzeczowionej postaci, j a k o m a t e m a t y k a , m a s z y n a , o r g a n i z a c j a , m c i si n a l u d z i a c h za to, e o nim zapomnieli, owiecenie wyrzeko si swej wasnej

58

Dialektyka owiecenia
Stosujc rygor wobec wszystkiego, co jednostkowe, panujc

realizacji.

o w i e c e n i e p o z w a l a , b y cao nie u c h w y c o n a w pojciu, n a d r z e c z a m i , w y z n a c z a a te b y t i w i a d o m o ludzi.

Dokonujca

p r z e o m w p r a w d z i w a p r a k t y k a z a l e n a jest o d t e g o , c z y t e o r i a nie ustpi wobec niewiadomoci, w jak spoeczestwo pozwala

zakrzepn samej

m y l e n i u . N i e w a r u n k i materialne, nie jako taka stawia spenienie

pozostawiona pod znakiem

sobie technika

zapytania. T a k twierdz socjologowie, ktrzy z n w przemyliwaj nad rodkiem zaradczym nim choby i z gatunku zapanowa. Mityczny
3 6

kolektywistycz ponosi struktura narodw tworz, ktrej utopi

nych, aby tylko nad spoecznego

Win

zalepienia.

naukowy

respekt

w o b e c t e g o , c o d a n e , a c o p r z e c i e z a w s z e s a m e te n a r o d y staje si w nawet kocu p o z y t y w n y m faktem, fantazja ze twierdz, uznaje wobec si za

rewolucyjna w

wstydem do

i wyrodnieje

pokorne

zaufanie

obiektywnych

tendencji

d z i e j w . J a k o narzdzie takiej adaptacji, j a k o czysta

konstrukcja

r o d k w o w i e c e n i e jest tak d e s t r u k c y j n e , jak m u to z a r z u c a l i j e g o romantyczni przeciwnicy. D o c h o d z i d o siebie dopiero w w c z a s , g d y z e r w i e ostatni ni p o r o z u m i e n i a z t y m i i o d w a y si znie faszywy absolut, zasad lepego panowania. D u c h takich p l i w y c h teorii potrafiby ju u celu p o k r z y o w a szyki bezlitosnego postpu. rzeczach, ktrych Bacon, jego herold, marzy o nie zdoaj kupi nieust duchowi

tysicznych swych nie tego

krlowie

za cen

s k a r b w , nad poinformuj

ktrymi

rozkaz ich nie m a

mocy, o ktrych

ich w y w i a d o w c y i d o n o s i c i e l e " . T a k jak sobie

yczy, rzeczy o w e przypady w udziale mieszczastwu, o w i e c o n y m s p a d k o b i e r c o m k r l w . G o s p o d a r k a b u r u a z y j n a za p o r e d nictwem rynku zwielokrotnia przemoc, a tym samym zwielokrot nia te rzeczy i siy tak, e d o zarzdzania n i m i p o t r z e b a ju nie krlw ani nawet mieszczastwa tylko wszystkich. Wadza

3 6

Nadrzdna kwestia, z jak styka si dzi nasze pokolenie i z jakiej wywodz si si dopiero wszystkie inne problemy - to pytanie o mo liwo kontrolowania technologii [...] Nikt nie moe by pewien, w jaki sposb cel ten da si osign [...] Musimy uy wszelkich dostpnych rodkw...", (The Rockefeller Foundation. A Review for 1 9 4 3 " , New Y o r k 1944, s. 33 i nast.).

pojcie owiecenia

59

r z e c z y u c z y ich, jak o b y w a si b e z w a d z y . O w i e c e n i e spenia si i znosi, g d y najblisze praktyczne cele o k a z u j si w y t s k n i o n

najodleglejsz dal, a kraje, ,,o k t r y c h nie p o i n f o r m u j w y w i a d o wcy i donosiciele", mianowicie zapoznana przez panujc Dzi, gdy nauk utopia

n a t u r a , p r z y p o m n si j a k o kraje p o c h o d z e n i a .

B a c o n a - b y m y w p r a k t y c e r o z p o r z d z a l i p r z y r o d - s p e n i a si w skali tellurycznej, ujawnia si istota przymusu, jaki Bacon

przypisywa przyrodzie nieopanowanej. B y o to samo

panowanie.

O t w i e d z a , na ktrej w e d u g B a c o n a n i e w t p l i w i e z a s a d z a si w y s z o c z o w i e k a " , m o e p r z y c z y n i si d o j e g o r o z k a d u . A l e skoro tak, to owiecenie w mas. subie teraniejszoci zmienia si

w totalne oszustwo

DYGRESJA I:

Odyseusz albo mit owiecenia

O p o w i e o s y r e n a c h m w i o k r z y o w a n i u si m i t u i racjonalnej p r a c y , n a t o m i a s t Odyseja w c a o c i p r z e d s t a w i a d i a l e k t y k o w i e c e nia. E p o p e j a , z w a s z c z a w s w e j najstarszej w a r s t w i e , z w i z a n a jest z m i t e m : p r z y g o d y w y w o d z si z p r z e k a z u l u d o w e g o . A l e d u c h homerycki przystpujc do mitu, organizujc" g o , jednoczenie mu si p r z e c i w s t a w i a . Zwyczajowe zestawianie epopei i mitu,

skdind w nowszej filologii klasycznej k w e s t i o n o w a n e , w wietle krytyki filozoficznej okazuje chodz si; o d p o w i a d a j si z u p e n fazom i l u z j . P o j c i a te roz

dwm

pewnego

historycznego

p r o c e s u , k t r y j a k o taki w i d o c z n y jest z r e s z t w m i e j s c a c h s z w w homeryckiej redakcji. M o w a H o m e r a stwarza oglno jzyka,

a m o e w r c z j z a k a d a ; r o z b i j a h i e r a r c h i c z n y p o r z d e k

spoeczny

przez egzoteryczne przedstawienie, nawet i wanie w w c z a s , gdy a p o l o g e t y z u j e ten p o r z d e k ; w y p i e w a g n i e w A c h i l l e s a i bdze nia O d y s e u s z a to w s z a k nostalgiczna stylizacja t e g o , c z e g o w y p i e w a ju nie m o n a , a b o h a t e r p r z y g d o k a z u j e si p r o t o t y p e m mieszczaskiego indywiduum, jednolitej samowiedzy, k t r e g o p o j c i e r o d z i si z o w e j wzorem jest wdro-

jakiej p r a d a w n y m

w i e c - O d y s e u s z . E p o p e j a , h i s t o r i o z o f i c z n e pendant

powieci, ujaw kosmos

nia w r e s z c i e cechy zblione d o p o w i e c i o w y c h , a d o s t o j n y

w y p e n i o n e g o s e n s e m w i a t a h o m e r y c k i e g o j a w i si j a k o d z i e o porzdkujcego r o z u m u , ktry rozbija mit wanie przez o d z w i e r ciedlenie g o w racjonalnym porzdku. pierwiastek u Homera podkre antyku,

Mieszczasko-owieceniowy

lano w p n o r o m o n a t y c z n y c h niemieckich interpretacjach

ktrych ladem poda Nietzsche w swoich wczesnych pismach. Nietzsche jak niewielu o d czasw Hegla umia rozpozna do

dialektyk owiecenia.

Sformuowa jego dwoisty

stosunek

panowania. Owiecenie naley w p o i l u d o w i , aby kapani mieli nieczyste sumienia, zostajc kapanami - i to s a m o z p a s t w e m . N a

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

tym polega zadanie owiecenia - sprawi, by poczynania wielko rzdcw i mw stanu stay si rozmylnymi kamstwami..." . Z drugiej strony owiecenie byo zawsze rodkiem wielkich artystw rzdzenia (Konfucjusz w Chinach, Imperium Romanum, Napoleon, papiestwo w czasach, gdy zwracao si w stron wadzy, a nie tylko w stron wiata) [...] Samoudzenie si mas co do tego punktu, np. w kadej demokracji, jest nader cenne: pomniejszenie ludzi i ich podatno na praktyki rzdzcych, jest jako postep celem de!" Gdy w dwoisty charakter owiecenia ujawnia si jako zasadniczy motyw historyczny, tym samym pojcie owiece nia jako postpu myli rozciga si a do pocztkw dziejw objtych przekazem. Stosunek samego Nietzschego do owiecenia, a przeto do Homera, jest niejednoznaczny; widzia on w owiece niu zarwno uniwersalny ruch suwerennego ducha, ktrego sam mia by egzekutorem, jak wrog wobec ycia, nihilistyczn" moc - natomiast u jego prefaszystowskich epigonw osta si i zwyrodnia w ideologi jedynie w drugi moment. Ideologia ta staje si lep pochwa ycia w zalepieniu, ktre umacnia taka praktyka, dawica wszystko, co ywe. Wida to wyranie w stano wisku faszystowskich specw od kultury. Wietrz w homeryckim obrazie stosunkw feudalnych co z demokracji, uwaaj go za dzieo traktujce o eglarzach i kupcach i odrzucaj josk epopej jako mow nadto racjonaln i przynalen do potocznej komunika cji. Podejrzliwe spojrzenie tych, ktrzy solidaryzuj si z kadym pozornie bezporednim panowaniem i pitnuj wszelkie zaporedniczenie, liberalizm" dowolnego szczebla, nie do koca si myli. W istocie linia rozumu, liberalizmu, mieszczastwa siga niepor wnanie dalej, ni przyjmuje wyobrania historyczna, datujca pojcie buruazji dopiero na koniec redniowiecznego feudalizmu. Neoromantyczna reakcja dopatruje si buruazji tam, gdzie daw niejszy buruazyjny humanizm widzia narodziny witej zasady, ktra miaa go uprawomocni - a skoro tak, to dzieje powszechne i owiecenie stanowi jedno. Modna ideologia, ktra poczytuje
1 2
1

F. Nietzsche: Nachla. Werke (Grooktavausgabe). T. 1 4 . Leipzig

1 9 0 5 - 1 9 1 1 , s. 2 0 6 .
2

F. Nietzsche: Nachla, wyd. cyt., t. 1 5 , s. 2 3 5 .

62

Dialektyka owiecenia

sobie za wity obowizek likwidacj owiecenia, mimowolnie skada mu hod. Nawet w najodleglejszej dali musi rozpozna owiecon myl. Wanie najstarszy jej lad niesie dla nieczystego sumienia dzisiejszych archaikw niebezpieczestwo, e cay proces - ktrego zdawienie jest ich celem, cho niewiadomie przy czyniaj si zarazem do jego realizacji - rozpocznie si na nowo. Ale interpretacja Homera w duchu antymitologicznym, owie conym, w opozycji do mitologii chtonicznej, jest nieprawdziwa, gdy ograniczona. W subie represywnej ideologii Rudolf Borchardt na przykad, najznamienitszy, a przeto najbardziej bezradny wrd ezoterykw niemieckiego przemysu cikiego, zbyt wcze nie urywa analiz. Nie widzi, e wysawiane moce pierwotne same ju stanowi pewien etap owiecenia. Nadto bezceremonialnie utosamia epopej z powieci, i w rezultacie uchodzi jego uwagi to, co jest wsplnym elementem epopei i mitu: panowanie i wyzysk. .Gani w epopei - jako nieszlachetne - zaporedniczenie i obieg, cho s one tylko rozwiniciem pierwiastka, ktrego szlachetno mocno jest wtpliwa, a ktry Borchardt wielbi w micie: pierwiastka nagiej przemocy. Rzekomy autentyzm, archaiczna zasada krwi i ofiary, skaona jest ju nieczystym sumieniem i przebiegoci panowania, charakterystycznymi dla narodowej odnowy, posugujcej si dzi antykiem dla celw reklamowych. Ju oryginalny mit zawiera moment kamstwa, ktre wici triumfy w oszukaczych machinacjach faszyzmu, a ktre faszyzm zarzuca owieceniu. Nie ma za dziea, ktre dawaoby bardziej dobitne wiadectwo powiza midzy owiece niem a mitem ni dzieo Homera, podstawowy tekst cywilizacji europejskiej. U Homera epopeja i mit, forma i tworzywo nie tylko rozchodz si ze sob, ale wrcz s sobie przeciwstawne. Dualizm estetyczny wiadczy o pewnej tendencji natury filozoficzno-historycznej. Apolliski Homer jest tylko kontynuatorem owego oglnoludzkiego procesu artystycznego, ktremu zawdziczamy indywidualizacj".
3

W treciowej warstwie dziea Homera widoczne s lady mitw; ale opowie, jedno, narzucona rozproszonym podaniom, stano3

F. Nietzsche: Nachla, wyd. cyt., t. 9, s. 289.

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

63

wi zarazem opis ucieczki podmiotu przed mitycznymi potgami. gbszym sensie dotyczy to ju Iliady. Gniew mitycznego syna bogini na racjonalnego krla-dowdc i organizatora, niezdyscyp linowana bezczynno owego bohatera, wreszcie okoliczno, e zwyciski miertelnik oddaje si sprawie narodowo-helleskiej, a nie tylko plemiennej, co zaporedniczone jest przez mityczn wierno wobec zmarego towarzysza wszdzie zaznacza si splot prehistorii i dziejw. Tym bardziej dotyczy to Odysei, bardziej zblionej do formy powieci przygodowej. Opozycja midzy trwajcym w czasie J a a odmianami losu znamionuje opozycj midzy owieceniem a mitem. Pena zbdze podr z Troi do -ffki to droga jani przez mity - jani cielenie nieskoczenie sabej wobec potgi przyrody i dopiero formujcej swoj samowiedz. Prehistoria przybiera wieck posta przebywanej przestrzeni, dawne demony zamieszkuj odlege brzegi i wyspy cywilizowane go Morza rdziemnego, przeposzone do jaski lub skryte w ksztatach ska, skd wychyny niegdy w dreszczu pierwotnej grozy. Ale przygody upamitniaj kade miejsce jego nazw: narzucaj przestrzeni siatk racjonalnego ukadu odniesie. Drcy rozbitek antycypuje prac kompasu. Jego bezsilno, ktra po znaa kady zaktek morza, zmierza do zdetronizowania potg. Prosta nieprawdziwo mitw - fakt, e morze i ziemia naprawd nie s zamieszkane przez demony - magiczna zuda i niejasno tradycyjnej religii ludowej staj si w perspektywie dojrzaego podrnika bdzeniem" wobec jednoznacznego celu, jakim jest samozachowanie, powrt do ojczyzny i trwaej wasnoci. Przeby te przez Odyseusza przygody s w sumie niebezpiecznymi pokusa mi, ktre sprowadzaj ja z drogi jej logiki. Odyseusz wci na nowo wdaje si w przygody, prbuje jak niewyuczalny ucze, ba - niekiedy jak osobnik nierozumnie ciekawski - tak jak mim niestrudzenie wyprbowuje swe role. Lecz gdzie niebezpiecze stwo,/ Tam i wybawienie" : wiedza, na ktrej zasadza si jego tosamo i ktra umoliwia mu przetrwanie, czerpie swoj substancj z dowiadczenia rozmaitoci, odmiany, dekoncentracji, ten za, komu wiedza zapewnia przetrwanie, najmielej te naraa F. Hlderlin: Patmos. Prze. A. Libera. Puls" 1 9 9 3 , nr 62.
4 4

64

Dialektyka owiecenia

si na niebezpieczestwo mierci, ono bowiem hartuje go i umac nia do ycia. Na tym polega tajemnica procesu toczcego si midzy epopej a mitem: ja nie stanowi sztywnej opozycji wobec przygody, ale wanie przez t opozycj formuje si i przybiera stay ksztat, jest jednoci tylko w wieloci tego, co jednoci tej przeczy. Odyseusz, podobnie jak potem bohaterowie wszystkich powieci we waciwym sensie, niejako odrzuca siebie, aby siebie zdoby; wyobcowuje si od natury w ten sposb, e mierzc si z ni w kadej przygodzie wydaje si na jej up, i - o ironio - nieubagana natura, ktrej rozkazuje, odnosi triumf, gdy Ody seusz wraca do domu jako nieubagany sdzia i mciciel, spadko bierca potg, ktrym uszed. W stadium homeryckim tosamo jani jest tak bardzo funkcj tego, co nietosame, rozproszonych, niewyartykuowanych mitw, e musi si u nich zapoycza. Forma wewntrznej organizacji indywidualnoci - czas jest jeszcze tak saba, e jedno przygd bierze si z zewntrz, ich kolejno wyznacza przestrzenna zmiana scenerii, coraz to nowe siedziby lokalnych bstw, ku ktrym Odyseusza rzucaj wiatry.
5
5

Bezporednim wiadectwem tego procesu jest pocztek Pieni X X . Odyseusz spostrzega, jak suebne kobiety noc wymykaj si do zalotnikw: Serce w nim szczekao. Jak suka obiega w koo swe sabe szczenita i na nieznajomych szczeka, gotowa do walki, tak w nim szczekaa zo na jawn zbrodni. Bijc si w piersi karci swe serce: Znie i to, moje serce, jue i bardziej psie dni znosio, jak w, kiedy nieokieznany Kiklop poera dzielnych towarzyszy. Twoja to wwczas roztropna odwaga wyprowadzia mnie z pieczary, w ktrej sdziem, e zgin. Tak przemawia do serca miego, a wierne, cierpliwe serce byo mu posuszne. Lecz sam si obraca z boku na bok" X X , 1 3 / 2 4 (s. 3 1 5 ) . Podmiot jeszcze nie okrzep w sobie, nie uzyska spjnej tosamoci. Nie panuje nad afektami, odwag i sercem. N a pocztku Pieni X X szczeka kradie albo te etor (sowa te s synonimami 1 7 , 2 2 ) , i Odyseusz uderza si w pier, a wic w serce i przemawia do niego. Serce trzepocze, cz jego ciaa wzbudza si wbrew jego woli. Tote jego sowa nie s zwyk formu, jak u Eurypidesa, gdy mwi si do rki i nogi, by si poruszyy - serce dziaa samoistnie" (Wilamowitz-Moellendorf: Die Heimkehr des Odysseus. Berlin 1 9 2 7 , s. 1 8 9 . ) . Afekt zrw nany jest ze zwierzciem, ktre czowiek ujarzmia: metafora suki naley do tej samej warstwy dowiad czenia, co przemiana towarzyszy w winie. Podmiot, jeszcze rozszczepio ny i zmuszony zadawa gwat temu, co jest natur w nim samym, tak samo
r

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

65

Ilekro pniej ja znowu zaznaje podobnego osabienia - albo przedstawienie zakada tak sabo u czytelnika - opowie yciu ponownie zelizguje si do poziomu sekwencji przygd. W obrazie podry historyczny czas mozolnie i tylko warunkowo odrywa si od przestrzeni - nieodmiennego schematu czasu mitycznego. Instrumentem, ktry pozwala jani stawia czoa przygodom, wyrzeka si samej siebie, by si ocali, jest chytro. eglarz dyseusz okpiwa bstwa natury tak jak cywilizowany podrnik okpiwa dzikusw, oferujc szklane paciorki w zamian za ko soniow. Tylko niekiedy posuguje si wymian: daje i przyjmuje podarunki-gocice. Homerycki gociniec jest czym porednim midzy wymian a ofiar. Tak jak ofiara ma by zadouczynie niem za przelan krew - czy to obcego przybysza, czy to tubylca pokonanego przez pirata - i spowodowa zaniechanie zemsty. Zarazem jednak w gocicu zaznacza si ju zasada ekwiwalentu: gospodarz otrzymuje realn lub symboliczn rwnowarto swych wiadcze, go - prowiant na drog, ktry zasadniczo umoliwia mu dotarcie do domu. Jeeli nawet gospodarz nie przyjmuje bezporedniej zapaty, moe w kadym razie liczy na to, e pewnego dnia on sam lub jego krewni bd tak samo po0

jak naturze zewntrznej, karci" serce, zmusza je do cierpliwoci i wzbra nia - w perspektywie czasu - bezporedniej teraniejszoci. Uderzanie si w pier stao si potem gestem triumfu: zwycizca wyraa w ten sposb, e jego zwycistwo jest zawsze zwycistwem nad wasn natur. Dziea dokonuje powcigajcy si rozum, ...najpierw mwicy myla o niepo susznie tukcym si sercu; ponad nim jest metis, inna sia wewntrzna: i to ona ratuje Odyseusza. Pniejsi filozofowie przeciwstawiaj j jako nus albo logistikon nierozumnym czciom duszy" (Wilamowitz, dz. cyt., s. 190). O jani - autos - jest w tym fragmencie mowa dopiero w wersie 24: gdy rozum zdoa ju poskromi instynkt. Jeli przypisywa doborowi 1 kolejnoci sw si dowodow, to tosamo J a byaby u Homera dopiero rezultatem zapanowania czowieka nad wewntrzn natur. Ta nowa ja dry w sobie - jak jaka rzecz, jak ciao - gdy karci si w niej serce. W kadym bd razie szczegowo zanalizowany przez Wilamowitza ukad momentw duszy, ktre czsto przemawiaj wzajem do siebie, powiadcza lun jeszcze, efemeryczn struktur jani, ktrej substancj jest tylko ujednolicenie owych momentw.

66

Dialektyka owiecenia

dejmowani: jako ofiara zoona bstwom ywiow gociniec jest jednoczenie rudymentarnym zabezpieczeniem przed nimi. Rozpo wszechnione, cho pene niebezpieczestw wyprawy morskie kategoriach gocicw domu. dawnych Grekw stanowi tu pragmatyczn przesank. Sam Posejdon, ywioowy wrg Odyseusza, myli w kolejnych postojach wdrwki otrzymuje tytuem ekwiwalentu, gdy uskara si wci na nowo, i Odyseusz na wicej, ni stanowiby przypadajcy na niego up z Troi, gdyby Posejdon dozwoli mu dowie go bez przeszkd do waciwym. W przypadku hekatomb okrelonych Podobne racjonalizacje dotycz u Homera take i ofiar w sensie rozmiarw zawsze wchodzi w rachub spodziewana przychylno bogw. Jeeli wymiana jest zewiecczon form ofiary, to sama ofiara jawi si ju jako magiczny schemat racjonalnej wymiany, stosowany przez ludzi rodek zapanowania nad bogami - ktrych do upadku przywodzi wanie sposb, w jaki oddawano im cze. chytroci, a zarazem wiele podstpw
6 6

Moment oszustwa w ofierze stanowi prototyp odyseuszowej Odyseusza przypomina

Wbrew materialistycznej interpretacji Nietzschego Klages pojmuje zwizek midzy ofiar a wymian w duchu magicznym: Konieczno skadania ofiar dotyczy kadego, albowiem kady, jak widzielimy, otrzymuje tyle, ile moe unie z ycia i przynalenych do niego dbr - o w o pierwotne suum cuiue - jedynie w ten sposb, e nieustannie daje i oddaje. Nie chodzi tu jednak o wymian w sensie zwykej wymiany dbr (ktra wszak u pocztkw usankcjonowana jest przez ide ofiary), ale o wymian fluidw albo esencji przez oddanie wasnej duszy uniwersalnej zasadzie ycia" (L. Klages: Der Geist ais Widersacher der Seele. T. 3, cz. 2. Leipzig 1 9 3 2 , s. 1409.) Dwoisty charakter ofiary, magiczne powicenie si jednostki na rzecz kolektywu - jakkolwiek si to odbywa - oraz samozachowanie dziki technice takiej magii, implikuje obiektywn sprzeczno, ktra prowadzi wanie do rozwoju racjonalnego elementu ofiary. W zakltym krgu magii racjonalno, jako sposb zachowania si tego, kto ponosi ofiar, staje si chytroci. Dostrzega to sam Klages, gorliwy apologeta mitu i ofiary, i zmuszony jest w idealnym obrazie Pelasgw rozrnia autentyczn komunikacj z natur oraz kamstwo, nie potrafic jednak w obrbie samego mylenia mitycznego pozornemu panowaniu nad natur przez magi przeciwstawi jakiej innej zasady, pozr ten bowiem stanowi istot mitu. G d y wstpujc na tron krl-bg musi zaprzysic, e nadal pozwoli socu wieci, a polom rodzi plony

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia


7

6?

ofiar skadan bstwom natury. Bstwa natury s przechytrzane zarwno przez bohatera, jak przez bogw solarnych. Olimpijscy przyjaciele Odyseusza, aby bezpiecznie poprowadzi swego pupila, wykorzystuj pobyt Posejdona u dzikusw Etiopw, ktrzy nadal oddaj mu cze i skadaj sute ofiary. Oszustwo zawiera si ju w ofierze, ktr Posejdon przyjmuje z zadowoleniem: przypisanie bezksztatnego boga morza do okrelonej miejscowoci, do wite go miejsca, ogranicza jego moc, Posejdon nasycony etiopskimi woami musi wyrzec si satysfakcji cigania Odyseusza. Wszystkie planowo przez ludzi skadane ofiary s oszukiwaniem boga: podporzdkowuj go ludzkim celom, rozbijaj jego moc, a-oszustwo wobec boga przechodzi gadko w oszustwo, jakiego niewie rzcy kapani dokonuj na wsplnocie wiernych. Chytro wyrasta zltutu.Sam Odyseusz jest zarazem ofiar i kapanem. Kalkulujc wasny wkad - stawk, ktr gotw jest sam zaryzykowa - neguje moc, na ktrej rzecz czyni ten wkad. W ten sposb wytargowuje wasne ycie, z ktrego go wywaszczono. Ale oszustwo, chytro i racjonalno nie s bynajmniej prostym przeciwiestwem archaicznoci ofiary. W Odyseuszu osiga jedy nie sw samowiedz w moment oszustwa w ofierze, tj. to, co przesdza o pozornoci mitu. Dowiadczenie, e symboliczna komunikacja z boskoci przez ofiar nie jest komunikacj realn, musi by odwieczne. Zastpczy charakter ofiary - czym tak zachwycaj si nowomodni irracjonalici - czy si nierozerwalnie z ubstwieniem tego, co si skada w ofierze, z oszustwem, jakiego dopuszczaj si kapani, racjonalizujc mord przez apoteoz wy braca. Co z tego oszustwa, ktre dan osob wynosi do godnoci boskiej substancji, tkwi te zawsze w J a , ktre zyskuje samo siebie dziki temu, e chwil skada w ofierze przyszoci. Substancjal- mamy do czynienia ju nie tylko z pogaskim wierzeniem, ale wrcz z pogaskim przesdem" (tame, s. 1 4 0 8 ) . Zauwamy, e nie ma u Homera ofiar z ludzi w cisym sensie. W doborze relacjonowanych faktw zaznacza si cywilizacyjna tendencja epopei. Z jednym jedynym wyjtkiem [...] Iliada i Odyseja s kompletnie oczyszczone z potwornoci ofiar w ludziach" (G. Murray: The Rise of the Greek Epic. Oxford 1 9 1 1 , s. 1 5 0 ) .
7

68

Dialektyka owiecenia

no J a jest takim samym pozorem jak niemiertelno zarzynanej ofiary. Nie darmo Odyseusz dla wielu uchodzi za istot bosk. Dopki w ofierze skadane s jednostki, dopki ofiara zawiera w sobie opozycj midzy jednostk a kolektywem, dopty obiek tywnie wspzakada oszustwo. Jeeli wiara w zastpczy charakter ofiary przypomina o tym, e ja nie ma charakteru pierwotnego, lecz powstaje w historii, wraz z panowaniem, to zarazem dla wyksztaconej ju jani wiara ta jest nieprawd: ja to czowiek, ktremu nie przypisuje si ju magicznej mocy zastpowania. Ukonstytuowanie si jani przecina wanie w pynny zwizek z natur, ktry ofiara jani ma ustanawia. Kada ofiara jest restauracj, ktrej historyczna rzeczywisto, w jakiej dokonuje si ofiary, zadaje kam. Ale szacowna wiara w ofiar jest zapewne wyuczonym schematem, zgodnie z ktrym ujarzmieni sami sobie raz jeszcze wyrzdzaj krzywd, jak im wyrzdzono - aby mc j znie. Ofiara nie ocala - przez zastpcz danin - bezporedniej, chwilowo tylko przerwanej komunikacji, jak to przypisuj jej dzisiejsi mitologowie: sama instytucja ofiary jest znakiem histo rycznej katastrofy, aktem przemocy, ktra uderza na rwni w ludzi i przyrod. Chytro to jedynie subiektywna posta owej obiek tywnej nieprawdy ofiary i konsekwentne jej nastpstwo. Zapewne nieprawda ta nie zawsze bya nieprawd. W pewnym stadium prehistorii ofiary mogy zawiera jak krwaw racjonalno, cho ju wwczas nieodczn od dzy przywileju. Dominujca dzi teoria ofiary opiera si na wyobraeniu kolektywnego ciaa, plemienia, do ktrego przelana krew czonka plemienia powrci ma jako .sia. Cho totemizm ju w swoim czasie by ideologi, to
8
8

Raczej nie w czasach najdawniejszych. Obyczaj skadania ofiar w lu dziach [...] jest znacznie bardziej rozpowszechniony wrd barbarzycw i ludw na wp cywilizowanych ni wrd prawdziwych dzikusw, i na najniszym poziomie kultury waciwie jest nieznany. Zaobserwowano, e u niektrych ludw obyczaj ten z biegiem czasu coraz bardziej si umacnia", na Wyspach Towarzystwa, na Archipelagu Polinezyjskim, w Indiach, u Aztekw. W odniesieniu do Afrykanw Winwood Reade mwi: Im potniejszy nard, tym znamienitsza ofiara". ( E . Westermarck: Ursprung und Entwicklung der Moralbegriffe. T. i. Leipzig 1 9 1 3 , s.
365)-

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

przecie odpowiada pewnym realnym warunkom, kiedy to panuj cy rozum wymaga ofiar. Jest to sytuacja archaicznego niedostat ku, gdzie ofiary w ludziach id w parze z kanibalizmem. Powik szony liczebnie kolektyw moe utrzyma si przy yciu tylko przez spoywanie ludzkiego misa; niewykluczone, e dza uciech pewnych grup etnicznych albo spoecznych zwizana bya jako z kanibalizmem, o czym wiadczy dzi ju tylko odraza do ludzkiego misa. Obyczaje pniejszych czasw jak ver sacrum, kiedy to w czasach godu cay rocznik modych ludzi zmuszany by do wywdrowania, czemu towarzyszyy rytualne ceremonie - za chowuj wyrane rysy takiej barbarzyskiej i uwiconej racjonal noci. Racjonalno ta staa si jednak iluzoryczna na dugo nim jeszcze wyksztaciy si mityczne religie ludowe: skoro regularne polowania dostarczay do zwierzyny, aby kanibalizm sta si zbdny, czarownik musia tumani wprawnych myliwych, by nakoni ich do zjadania czonkw wasnego plemienia. JVtagiczno-kolektywna interpretacja ofiary, ktra odmawia jej wszelkiej racjonalnoci, jest jej racjonalizacj; prostoduszne zaoenie w du chu owieconym, e to, co dzi jest ideologi, mogo by kiedy prawd, wydaje si zbyt niefrasobliwe : najnowsze ideologie s
9 10

U ludw praktykujcych kanibalizm, np. w Afryce Zachodniej, kobie tom ani modziecom" nie wolno byo kosztowa tego smakoyku" ( E . Westermarck: Ursprung und Entwicklung, wyd. cyt., Leipzig 1909, t. 2, s.
459)-

Wilamowitz sytuuje nus w ostrej opozycji" do logos. {Glaube der Hellenen. T. 1. Berlin 1 9 3 1 , s. 4 1 i nast.). Mit jest dla niego jedn z historii, jakie si opowiada", bajk dla dzieci, nieprawd, albo - na tych samych prawach - nie dajc si udowodni najwysz prawd jak u Platona. Wilamowitz, wiadomy pozornego charakteru mitw, zrwnuje je z poe zj. Innymi sowy: lokuje mity dopiero w jzyku znacze, ktry obiektyw nie popad w sprzeczno z ich intencj i sprzeczno t stara si przejedna jako poezja: Mit to przede wszystkim wypowied, niezalenie od tego, jaka jest jej tre" (tame). Hipostazujc to pne pojcie mitu, ktre zakada ju rozum jako swoje wyrane przeciwiestwo, Wilamowitz dochodzi - w ukrytej polemice z Bachofenem, ktrego wykpiwa jako przelotn mod, nie wymieniajc zreszt jego nazwiska - do zwizego rozrnienia mitologii i religii (tame, s. 5), gdzie mit stanowi nie dawniejsz, ale wanie pniejsz form. Prbuj przeledzi [...] stawanie si, przemiany i przejcie od wierze do mitw" (tame, s. 1 ) .

10

Dialektyka owiecenia

tylko repryz najstarszych i sigaj wstecz tym dalej w miar jak rozwj spoeczestwa klasowego demaskuje ideologie uprzednio usankcjonowane. Osawiona irracjonalno ofiary wiadczy tylko o tym, e praktyka ofiar trwaa duej ni ich nieprawdziwa ju, mianowicie partykularna, konieczno racjonalna. w rozstp midzy racjonalnoci a irracjonalnoci ofiary suy fortelom chytroci. Wszelka demitologizacja ma form niepowstrzymanego dowiadczenia daremnoci i zbdnoci ofiary. Jeeli zasada ofiary okazuje si - ze wzgldu na sw irracjonal no - przemijalna, to zarazem trwa i utrzymuje si moc swej racjonalnoci. Racjonalno ulega zmianie, ale nie zanika. Ja opiera si roztopieniu w lepej naturze, ktrej roszczenia wci na nowo dochodz do gosu w ofierze. Ale nadal pozostaje uwikana w kontekst natury, jako ycie, ktre chce si utrzyma wobec ycia. Gdy racjonalno samozachowania neguje konieczno ofiary, jest to taki sam akt wymiany jak przedtem ofiara. Za chowujca tosamo ja, ktra powstaje z chwil przezwycie nia ofiary, jest przecie znowu bezporednio surowym, niezomnie przestrzeganym rytuaem ofiarnym, jaki czowiek odprawia na
Uporczywa, akademicka zarozumiao grecysty, nie uznajcego innych dyscyplin, uniemoliwia mu wgld w dialektyk mitu, religii i owiecenia: Nie rozumiem jzyka, z ktrego wywodz si obecnie najbardziej popularne sowa takie jak tabu, totem, mana, orenda, ale nie widz nic zego w tym, by trzyma si Grekw i po grecku myle o Grecji" (tame, s. 10). Jak z tym, a zwaszcza z nieoczekiwanym twierdzeniem, e w najstarszym hellenizmie zawiera si zalek Platoskiej idei boga", pogodzi reprezen towan przez Kirchhoffa i przejt przez Wilamowitza teori historyczn, ktra wanie w mitycznych spotkaniach nostos dopatruje si najdawniej szego pierwiastka Odysei - to pozostaje niejasne, a i samo centralne pojcie mitu u Wilamowitza nie zostao odpowiednio wyartykuowane filozoficz nie. Mimo to jego opr wobec irracjonalizmu, ktry wynosi mit pod niebiosa, oraz stae podkrelanie nieprawdy mitu zdradzaj niekaman wielko. Niechtny stosunek do mylenia prymitywnego i prehistorii ujawnia tym dobitniej napicie, istniejce zawsze midzy obudnym sowem a prawd. T o , co Wilamowitz zarzuca pniejszym mitom - arbitralno fantastycznych pomysw - musiao si ju zawiera w mitach najdawniejszych, czego dowodem jest choby pseudos ofiary. Ot pseudos spokrewnione jest wanie z owym Platoskim bogiem, ktrego Wilamowitz wywodzi z archaicznego hellenizmu.

Dygresja I: Odyseus\ albo mit owiecenia

71

samym sobie, przeciwstawiajc wasn wiadomo kontekstowi natury. O tyle prawdziwa jest synna opowie mitologii nordyc kiej, wedle ktrej Odin powiesi si na drzewie skadajc si sobie w ofierze, oraz teza Klagesa, i kada ofiara jest ofiar skadan bogu przez boga, jak to wystpuje jeszcze w monoteistycznej wersji mitu - chrystologii. Ale w tej warstwie mitologii, gdzie ja ukazuje si jako ofiara zoona samej sobie, wyraa si nie tyle pierwotna koncepcja religii ludowej, ile raczej wchonicie mitu przez cywilizacj. W historii klas wrogi stosunek jani do ofiary "zawiera w sobie ofiar jani - klasowe spoeczestwo powstaje wwczas, gdy czowiek zapiera si natury w samym sobie, aby zapanowa nad natur zewntrzn i innymi ludmi: Wanie w akt "zaparcia si, rdze wszelkiej cywilizacyjnej racjonalnoci, jest zarodkiem pienicej si mitycznej irracjonalnoci: wskutek negacji natury w czowieku zakcone i nieprzejrzyste staje si nie tylko te/os zewntrznego panowania nad natur, ale take te/os wasnego ycia. Z chwil gdy czowiek odcina w sobie wiadomo swej naturalnoci, wszystkie cele, ze wzgldu na ktre utrzymuje si przy yciu - spoeczny postp, spotgowanie wszystkich si materialnych i duchowych, a take sama wiadomo - ulegaj unicestwieniu; i tak ju u pocztkw subiektywnoci dochodzi do intronizacji rodka jako celu, co w pnym kapitalizmie przybiera cechy jawnego szalestwa. Panowanie czowieka nad sob na iaSarTa si ja - jest wirtualnie zawsze destrukcj pod~mTotu, w ktrego subie si dokonuje, gdy opanow ana, uci niona i rozbita przez samozachowanie substancja to przecie nic innego jak ycie, jedyny i determinujcy ukad odniesienia dla zabiegw samozachowawczych, ktre s jego funkcj, wanie to, co ma by zachowane. Nonsens totalitarnego kapitalizmu, gdzie technika zaspokajania potrzeb w "swej uprzedmiotowionej, przez panowanie zdeterminowanej postaci uniemoliwia zaspokajanie potrzeb i prowadzi do zagady ludzi -..ten nonsens ma swj wzorzec w osobie bohatera, ktry uchyla: si od ofiary, skadajc w ofierze siebiejtfistoria cywilizacji to historia intfowrsfi ofiary.
11 r
11

Interpretacj chrzecijastwa jako pogaskiej religii ofiarnej przyjmuje Werner Hegemann w pracy Der gerettete Christus (Potsdam 1 9 2 8 ) .

Dialektyka owiecenia

Innymi sowy: historia wyrzeczenia. Kady, kto si wyrzeka, daje ze swego ycia wicej, ni w zamian dostaje, daje wicej ni ycie, ktrego broni. Z ca ostroci ujawnia si to w faszywym spoeczestwie. W takim spoeczestwie o kadego jest za duo i kady jest oszukiwany. Ale ndza spoeczestwa polega na tym, e ten, kto by si uchyli od powszechnej, nierwnej i niesprawied liwej wymiany, kto nie byby gotw do wyrzeczenia, kto od razu schwyciby nieuszczuplon cao, utraciby tym samym wszystko, nawet te skpe resztki, jakie zapewnia mu samozachowanie. Wszystkie zbdne ofiary s potrzebne: przeciwko ofierze. Odyseusz take jest ofiar, jest jani, ktra wci si poskramia i w ten sposb marnuje ycie, ktre ocala i ktre zachowuje w pamici jedynie jako bdzenie. Z tym wszystkim Odyseusz jest zarazem ofiar zniesienia ofiary. J e g o suwerenne wyrzeczenie si, jako walka z mitem, jest substytucj spoeczestwa, ktre nie potrzebuje ju wyrzecze ni panowania: ktre wada sob nie po to, by sobie i innym zadawa gwat, ale dla pojednania.
12

Np. gdy odstpuje od natychmiastowego zabicia Polifema (IX, 302 - s . 1 4 8 ) ; gdy pozwala si maltretowa Antinoosowi, by si nie zdradzi ( X V I I , 4 6 0 i nast. - s. 2 7 9 ) . Por. te epizody z wiatrami (X, 5 0 i nast. s. 1 5 8 ) i proroctwo Tejrezjasza przy pierwszej nekia ( X I , 1 0 5 i nast. - s . 1 7 7 ) , gdzie powrt do domu uzaleniony zostaje od ujarzmienia serca. Wyrzeczenie nie jest tu wprawdzie ostateczne, ma jedynie charakter odroczenia: Odyseusz dopenia potem zemsty, ktrej sobie wzbrania, i to tym gruntowniej - ten, ktry wiele cierpi, jest cierpliwy. W jego poczynaniach jest jeszcze poniekd jawne, jako cel spontaniczny, to, co potem w imperatywie totalnego wyrzeczenia jest ukryte i dopiero wtedy zyskuje nieodpart si - poskromienie wszystkiego, co naturalne. w proces poskramiania natury, przeniesiony do wewntrz podmiotu, uwol niony od elementw mitycznych, staje si "obiektywny", rzeczowo samoistny w stosunku do poszczeglnych celw czowieka, staje si ogln racjonaln zasad. Zemsta przechodzi w procedur prawn - przejawia si to ju w cierpliwoci Odyseusza, a bardzo wyranie po zgadzeniu zalotnikw: wanie ostateczne spenienie mitycznego popdu staje si rzeczowym instrumentem panowania. Prawo to zemsta, ktra wyrzeka si siebie. Wszelako gdy ta sdziowska cierpliwo wywodzi si z czego wobec niej zewntrznego, z tsknoty do domu, tym samym zyskuje cechy ludzkie, ma w sobie niemal co z ufnoci, co, co wykracza

1 2

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

73

I Transformacja ofiary w subiektywno odbywa si pod znakiem |"owej chytroci, ktra zawsze ju miaa swj udzia w ofierze. W nieprawdzie chytroci zaoone w ofierze oszustwo staje si elementem charakteru, okaleczeniem chytrusa, ktrego twarz zniekszacona zostaje ciosami, jakie zada sam sobie, aby si ocali. * Wyraa si w tym stosunek ducha i siy fizycznej. Ten, ktry rozkazuje, nosiciel ducha - bo tak niemal zawsze przed stawiany jest chytry Odyseusz - mimo wszystkich opowieci o bohaterskich czynach fizycznie jest w kadym razie sabszy ni prehistoryczne moce, z ktrymi walczy o ycie. Okolicznoci, w ktrych triumfuje czysto cielesna sia bohatera - walka na pici z ebrakiem Irosem pod protektoratem zalotnikw oraz napinanie uku ~ maj charakter sportowy. Samozachowanie nie wie si ju z si fizyczn: atletyczne wyczyny Odyseusza to sprawno dentelmena, ktry wolny jest od trosk praktycznych i moe z wielkopask dyscyplin uprawia wiczenia. Wanie oderwana od samozachowania sia moe okaza si dla samozachowania korzystna: w walce ze sabowitym, arocznym, nieopanowanym ebrakiem albo z beztroskimi prniakami Odyseusz symbolicznie odtwarza sytuacj, jak realnie dawno ju stworzyy zorganizowa ne stosunki feudalne, wykazuje zacofanie tamtych i skada dowd wasnego szlachectwa. Kiedy jednak spotyka si z prehistorycz nymi mocami, ktre nie zostay udomowione ani te nie straciy wigoru, jest mu trudniej. Nie moe podj fizycznej walki z mitycznymi postaciami, wiodcymi nadal sw egzotyczn egzys tencj. Ceremoniay ofiarne, w ktrych wci przychodzi mu uczestniczy, musi uzna jako dane. Nie jest w stanie ich zama, traktuje je jednak formalnie jako przesanki wasnych racjonalnych decyzji. Decyzje te realizuj si zawsze niejako w ramach prehis torycznej wyroczni, lecej u podstaw sytuacji ofiarnej. Fakt, e poza odsuwan w czasie zemst. W rozwinitym spoeczestwie buruazyjnym oba elementy ulegaj skasowaniu: wraz z myl o zemcie rwnie tsknota staje si tabu - i tak dokonuje si intronizacja zemsty, zaporedniczona przez zemst jani na sobie. * W oryginale gra sw: w sowie der Yerschlagene - przebiegy, szczwany - wyranie czytelna jest czstka Schlag - cios, uderzenie (pr^yp. tlumj.

74

Dialektyka owiecenia

dawna ofiara sama staa si tymczasem irracjonalna, jawi si roztropnoci sabszego w tym przypadku Odyseusza jako gupo ta rytuau. Rytua jest akceptowany, jego litera cile prze strzegana. Ale pozbawiony sensu nakaz przeczy sam sobie: mona go omin na gruncie jego wasnego regulaminu. Wanie duch opanowujcy przyrod postuluje stale wyszo przyrody w tych zawodach. Wszelkie buruazyjne owiecenie zgodnie domaga si trzewoci, rzeczowoci, trafnego rozpoznania sto sunku si. pragnienie nie powinno by ojcem myli. A to dlatego, e wszelka wadza w spoeczestwie klasowym sprzona jest z dojmujc wiadomoci wasnej bezsiy wobec natury fizycznej oraz wobec jej nastpczyni w yciu spoecznym - wieloci jednostek ludzkich. Tylko wiadomie kontrolowane dostosowa nie si do natury pozwala fizycznie sabszemu nad ni zapanowa. Rafio, ktra wypiera mimesis, jest nie tylko jej przeciwiestwem. Sama jest mimesis - naladuje martwot. Podmiotowy duch, ktry natur pozbawia duszy, zwycia natur w ten sposb, e naladuje jej skostnienie i pozbawia duszy sam siebie. Na ladowanie wstpuje na sub panowania - nawet czowiek w oczach czowieka staje si antropomorfizacj. Schematem Odyseuszowej chytroci jest opanowanie przyrody przez takie wanie upodobnienie si. Ocena stosunku si, ktra przetrwanie niejako z gry uzalenia od wyznania wasnej klski, a wirtualnie od mierci, in nuce zawiera ju zasad mieszczaskiej trzewoci, zewntrzny schemaTuWewritrznienia ofiary, wyrzeczenie. Chytrus moe przetrwa tylko za cen wasnego marzenia, od ktrego odstpuje, gdy odczarowujc zewntrzne potgi odczarowuje samego siebie. Nie moe mie nigdy wszystkiego naraz, musi zawsze czeka, zdobywa si na cierpliwo, rezygnowa, nie wolno mu spoywa lotosu ani raczy si woami witego Hyperiona, a gdy egluje przez cienin, musi wzi w rachub utrat towarzyszy, ktrych porwie Scylla. Przemyka si, na tym polega jego przetrwanie, a caa sawa, jaka przypada mu w udzia le, potwierdza jedynie, e godno bohatera zdobywa si tylko za cen zdawienia de do caego, wszechogarniajcego, njepodzielonego szczcia.

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

75

Formua chytroci Odyseusza polega na tym, e oderwany, instrumentalny duch, z rezygnacj przystosowujcy si do natury, oddaje jej naleny trybut i wanie dziki temu j oszukuje. Mityczne potwory, w ktrych wadz si dostaje, reprezentuj niejako skamieniae umowy, rachunki z praczasw. Tak jawi si epoce patriarchalnej starsza religia ludowa ze swymi rozproszony mi reliktami: pod olimpijskim niebem ucieleniaj one abstrakcyj ny los, absurdaln konieczno. e nie mona byo np. wybra innej drogi ni ta, ktra wiedzie midzy Scyll a Charybd - to daje si jeszcze poj racjonalnie jako mityczna figura przewagi prdw morskich nad maymi archaicznymi statkami. Ale w mitycznie uprzedmiotowionej przenoni naturalny stosunek siy i bezsilnoci przybra ju charakter stosunku prawnego. Scylla i Charybda maj prawo do tego, co im wpada w paszcze, tak samo jak Kirke ma prawo przemienia nieodpornych, a Polifem ma prawo do cia swoich goci. Kada z tych mitycznych postaci ma z reguy robi zawsze to samo. Ich istot jest powtarzanie: gdyby kolejna powtrka si nie powioda, oznaczaoby to dla nich koniec. Dzieje si z nimi poniekd to, co w mitach kary zwizanych ze wiatem podziemnym - w micie Tantala, Syzyfa, Danaid - dzieje si z wyroku Olimpu. S figurami przymusu: okruciestwa, jakich si dopuszczaj, to cica na nich kltwa. Mityczne fatum definiuje si przez ekwiwalencj midzy ow kltw, niegodziwoci, ktra j okupi, oraz wyrastajc z niej win, ktra reprodukuje kltw. Wszelkie prawo w dotychczasowej historii nosi lady tego schema tu. W micie kady moment cyklicznego biegu rzeczy jest odwetem za moment poprzedni i w ten sposb pomaga ustanowi kontekst _winy jako prawo. Ot temu Odyseusz si sprzeciwia, jjan reprezentuje racjonaln oglno przeciwko ^ Poniewa jednak to, co oglne, dotychczas splatao si z tym, co nieuchronne, racjonalno jani przybiera z koniecznoci form ograniczon, form wyjtku. Musi uchyli si od obejmujcych j i zagraajcych jej stosunkw prawnych, ktre poniekd wpisane s w kad posta mityczn. Czyni prawu zado w ten oto sposb, e prawo traci nad nim moc, gdy to on prawu t moc przyznaje. Niepodobna sucha syren i nie ulec im: nie mona im stawia

76

Dialektyka owiecenia

oporu. Opr i zalepienie to to samo; kto opiera si syrenom, zatraca si w micie, ktremu chce stawi czoa. Chytro natomiast to opr zracjonalizowany. Odyseusz nie prbuje obra innej drogi ni ta, ktra prowadzi obok wyspy syren. Nie prbuje te postawi na przykad na wyszo swej wiedzy i swobodnie przysuchiwa si uwodzicielkom - rojc, e wolno wystarczy mu za ochron. Poddaje si, statek obiera przeznaczony mu fatalny kurs, i Odyseusz dowiadcza oto, e jakkolwiek wiadomie zdystansowany od natury, to przecie suchajc nadal pozostaje jej podlegy. Przestrzega umowy, sucha, i jeszcze uwizany do masztu a trzsie si, by pa w ramiona uwodzicielek. Ale wytropi w umowie pewn luk, ktr - dotrzymujc regu - moe si wymkn. W pradziejowym kontrakcie nie zastrzeono, czy przejedajcy obok wyspy maj sucha piewu syren zwizani czy nie. Wizy nale dopiero do stadium, gdy jecw nie zabijano od razu. Odyseusz uznaje archaiczn potg pieni, gdy - technicznie owiecony - kae si skrpowa. Skania si ku pieni rozkoszy i udaremnia j jak mier. Skrpowany suchacz rwie si do syren jak kady inny. Ale Odyseusz urzdzi to tak, by podlegajc syrenom zarazem im nie ulec. Mimo caej mocy swego pragnienia, ktra odzwierciedla moc syren, nie moe si do nich wyrwa, bo wiosujcy towarzysze z zatkanymi woskiem uszami s gusi nie tylko na piew syren, ale take na rozpaczliwy krzyk dowdcy. Syreny otrzymuj naleny im trybut - ju w pradziejach buruazyjnego spoeczestwa zneutrali zowany w tsknot tego, kto je wymija podajc swoj drog. Epopeja milczy o tym, co stao si ze piewaczkami, gdy statek znik w oddali. W tragedii jednak musiaaby to by ich ostatnia godzina - tak jak ostatnia godzina dla Sfinksa wybia, gdy Edyp rozwiza zagadk, speniajc jego rozkaz i tym samym obalajc go. Albowiem prawo mitycznych postaci - prawo silniejszego - ywi si jedynie niemonoci spenienia jego postanowie. Jeeli tym postanowie niom stanie si zado, oznacza to zagad mitw a po ich najdalsze potomstwo. Od czasu fortunnie niefortunnego spotkania Odyseusza z syrenami dotknite chorob s wszystkie pieni, i caa muzyka Zachodu boryka si z nonsensem piewu w cywilizacji, cho piew zarazem jest oywcz si wszelkiej sztuki muzycznej.

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

11

Wraz z rozwizaniem umowy przez jej dosowne spenienie zmienia si historyczna pozycja jzyka: jzyk zaczyna oznacza. Mityczny los, fatum, stanowiy jedno z wypowiedzianym sowem. ICrg wyobrae, do ktrego nale wyroki losu, nieodmiennie wykonywane przez mityczne postaci, nie zna jeszcze rnicy midzy sowem a przedmiotem. Sowo ma mie bezporedni wadz nad rzecz, ekspresja i intencja zbiegaj si ze sob. griytro tymczasem polega na wykorzystaniu rnicy. Czepia si sowa, aby odmieni rzecz. Tak rodzi si wiadomo intencji: w swej niedoli Odyseusz dowiadcza dualizmu, przekonujc si, e to samo sowo moe oznacza rne rzeczy. Poniewa pod nazw udeis mona podstawi zarwno bohatera, jak nikogo, zamane zostaje zaklcie nazwy. Niezmienne sowa pozostaj formuami nieubaganego ukadu natury. Ju w magii sztywno sw miaa stawia czoa nieustpliwoci losu, ktrego sowa byy zarazem odzwierciedleniem. Tym samym przesdzone ju byo przeciwie stwo midzy sowem a tym, do czego sowo si upodobniao. W stadium homeryckim przeciwiestwo to nabiera decydujcej wagi. Odyseusz odkrywa w sowach to, co w rozwinitym spoeczestwie buruazyjnym nazywa si formalizmem: za ich trwa moc obowizujc trzeba paci tym, e dystansuj si one od kadorazowo wypeniajcej je treci i z dystansu odnosz si do wszelkich moliwych treci, do nikogo rwnie dobrze jak do samego Odyseusza.Z formalizmu mitycznych nazw i regu, ktre vbpjtnie, tak jak natura, chc wada ludmi i dziejami, wyania sii nominalizm - prototyp mylenia buruazyjnego. Chytro samozachowania karmi si tym procesem, jaki toczy si midzy sowem a rzecz. Oba wzajemnie sprzeczne akty Odyseusza przy spotkaniu z Polifemem - posuszestwo wobec nazwy i odeg nanie si od nazwy - s przecie jednym i tym samym. Odyseusz przyznaje si do siebie, gdy zapiera si siebie jako Nikt, ocala ycie - zanikajc. Takie upodobnienie si przez jzyk do tego, co martwe, zawiera w sobie schemat nowoczesnej matematyki. Chytro jako rodek wymiany, gdzie wszystko odbywa si jak naley, gdzie umowa zostaje dotrzymana, a partner mimo to jest oszukany, przypomina pewien typ gospodarki, wystpujcy - jeli

Dialektyka owiecenia

nie w mitycznych praczasach, to w kadym razie we wczesnej staroytnoci: prastara wymiana okolicznociowa" midzy za mknitymi gospodarstwami domowymi. Nadwyki bywaj przy okazji wymieniane, ale podstaw zaopatrzenia jest produkcja w a s n a " . Zachowanie Odyseusza w przygodach przypomina ten wzorzec. Nawet w patetycznym obrazie ebraka feuda nosi rysy orientalnego kupca , powracajcego z niesychanym bogactwem, gdy po raz pierwszy wbrew tradycji wyszed poza krg gospodar stwa domowego, wyruszy na morze. Przygodowy element jego poczyna to w kategoriach ekonomicznych po prostu irracjonalny aspekt jego racjonalnoci w stosunku do wci dominujcej tradycyjnej formy gospodarki. Owa irracjonalno racjonalnoci przejawia si w chytroci - chytro to upodobnienie si buruazyjnego rozumu do wszelkiej nierozumnoci, ktra jawi mu si Jako jeszcze wiksza, zagraajca potga.. Chytry, dziaajcy w poje dynk Odyseusz to ju Bwo^oecbnomicus, w ktrego lady pjd potem wszyscy rozumni: tote odyseja jest ju robinsond. Obydwaj prototypowi rozbitkowie czyni ze swej saboci - sabo ci jednostki, ktra odrywa si od kolektywu - spoeczn si. Zdani s na ask morza, bezradni w swej samotnoci - i wanie ta izolacja nakazuje im kierowa si bezwzgldnie wasnym par tykularnym interesem. IJcieleniaj zasad kapitalistycznej gos podarki, zanim jeszcze posu si robotnikiem; dobra za, ktre zdoali ocali, by woy je w nowe przedsiwzicie, potwierdzaj prawd, e przedsibiorca przystpuje do konkurencji z czym wicej ni tylko z prac wasnych rk. Ich bezsilno wobec przyrody funkcjonuje ju jako ideologiczna osona ich spoecznej przewagi. Bezbronno Odyseusza wobec ywiou morza jest niczym legitymacja - daje podrnikowi tytu do wzbogacania si kosztem tubylcw. Ekonomia buruazyjna zawara to pniej w pojciu ryzyka: moliwo niepowodzenia jest moralnym uzasa dnieniem zysku. Z perspektywy rozwinitego spoeczestwa wy13 14

M. Weber: Wirtschaftsgeschichte. Mnchen-Leipzig 1 9 2 4 , s. 3. Victor Berard ze szczeglnym naciskiem, cho nie bez kilku konstruk cji apokryficznych, podkrela semicki element Odysei. Por. rozdzia Les Pheniciens et FOdysee". W: La Resurrection d'Homere. Paris 1 9 3 0 , s. 1 1 1 i nast.
14

13

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

79

miany i jego jednostek przygody Odyseusza to po prostu obraz ryzyka, jakie skada si na drog do sukcesu. Odyseusz yje wedle /ggsady, ktra lega u podstaw spoeczestwa buruazyjnego. Jednostka miaa przed sob wybr: oszukiwa albo zgin. Oszustwo byo znamieniem rozumu i zarazem zdradzao jego partykularno. Jako elementem uniwersalnego uspoecznienia - tak jak si ono rysuje na przykadzie podrnika Odyseusza i fabrykanta-solisty Robinsona - ju pierwotnie jest absolutna samotno, ktra ujawnia si w caej peni u kresu ery buruazji. "Radykalne uspoecznienie to radykalne wyobcowanie. Obaj, Odyseusz i Robinson, maj do czynienia z totalnoci: Odyseusz j przemierza, Robinson j stwarza. Obaj dokonuj tego w cakowitej izolacji od innych ludzi. Stykaj si z nimi jedynie w postaci wyobcowanej: inni ludzie s wrogami lub oparciem, zawsze tylko narzdziem, rzecz. Jedna z pierwszych przygd waciwego nostos siga jednak znacznie dawniejszych stosunkw, sprzed barbarzyskiej epoki demonw i bogw-czarownikw. Chodzi o opowie o Lotofagach - zjadaczach lotosu. Kto skosztuje ich poywienia, przepad nie - jak ten, kto usysza gos syren albo kogo dotkna rdka Kirke. Nie czeka go wszelako nic strasznego: Nie mylc zgubi naszych ludzi, dali im Lotofagowie skosztowa lotosu" . Grozi im tylko zapomnienie i zatrata woli. Zaklcie skazuje jedynie na stan bez pracy i walki pord yznej ziemi" : Skoro jednak kto zje lotosu miodny plon, ju ani wraca nie chce, ani da wieci o sobie, tak i ci woleli zosta u Lotofagw, razem z nimi zrywa lotos i zapomnie o powrocie" . Na tak idyll, przypominajc wszak szczcie narkotyku, dziki ktremu w surowszych ustrojacTTspoecznych warstwy ujarzmione zdolne s znosi nieznone warunki, rozum samozachowania swoim ludziom nie zezwala. Idylla ta to w istocie tylko pozr szczcia, tpa wegetacja, uboga jak egzystencja zwierzt. W najlepszym przypadku byby to brak wiadomoci nieszczcia$5iczesc!e jednak zawiera w sobie praw15 l 17 15

16

17

Odyseja, I X , 9 2 i nast. (s. 1 4 2 ) . Tame, X X I I I , 3 1 1 (s. 3 6 3 ) . Tame, I X , 9 4 i nast. (s. 1 4 2 ) .

8o

Diaiektyka owiecenia

d. Jest zasadniczo rezultatem czego. Rozwija si na -gruncie zniesionego cierpienia. Tote cierpliwie wytrzymujcy wszystko Odyseusz ma suszno, gdy nie moe wytrzyma u Lotofagw. Reprezentuje przeciwko nim ich wasn spraw, urzeczywistnienie utopii przez dziejow prac, podczas gdy proste trwanie w bogo ci odciga siy niezbdne do tej pracy. Gdy jednak racjonalno - Odyseusz - spostrzega suszno swoich racji, z koniecznoci staje po stronie nieprawoci. Bezporednim skutkiem jest jego dziaanie na rzecz panowania. Rozum samozachowania nie moe aprobowa owego szczcia ,,na uboczu wiata" , podobnie jak bardziej niebezpiecznych form szczcia w pniejszych fazach. Leniwi zostaj sterroryzowani i przetransportowani na galery: Gwatem sprowadziem paczcych na okrty i tam przykuem do aw wiolarskich" . Lotos to potrawa orientalna. Do dzi, drobno posiekany, odgrywa rol w kuchni chiskiej i hinduskiej. By moe sia atrakcji, jak mu si przypisuje, wie si z regresem do stadium zbierania owocw ziemi lub morza, poprzedzajcego upraw roli, hodowl, a nawet mylistwo, jednym sowem: wszelk wytwrczo. Nieprzypadkowo zapewne epopeja czy ywot waciwy dla krainy pieczonych gobkw ze spoywaniem kwiatw - nawet gdyby dzi ju nie zostao po tym adnych ladw, s p o y w a n i e kwiatw, jak to jeszcze jest w zwyczaju przy deserach na Bliskim Wschodzie, a co dzieci Europy znaj pod postaci wypiekw z olejkiem ranym oraz kandyzowanych fiokw, obiecuje stan, gdzie reprodukcja ycia niezalenajest od wiadomych zabiegw o przetrwanie, a boga syto - od korzyci planowego wyywienia. Wspomnienie o najbardziej odlegym i najdawniejszym szczciu, ywe w zmyle powonienia, splata si jeszcze z intymnoci cielesnego pochaniania, inkorporacji. Od18 19 20

2 0

J . Burckhardt: Griechische Kulturgeschichte. T. 3 . Stuttgart b.r. w. s. 9 5 . Odyseja, IX, 9 8 i nast. (s. 1 4 2 ) . W mitologii hinduskiej lotos to bogini ziemi (por. H. Zimmer: Maja. Stuttgart-Berlin 1 9 3 6 , s. 1 0 5 i nast.). Jeeli zachodzi jaki zwizek z mityczn tradycj, na ktrej opiera si homerycki nostos, to spotkanie z Lotofagami mona interpretowa jako jeden z epizodw w rozprawie z mocami chtonicznymi.
19

18

Dygresja I: Odyseus% albo mit owiecenia

81

sya w czasy prehistoryczne. Niewane, ile udrk przyszo wtedy znosi - ludzie nie umiej wyobrazi sobie szczcia, ktre nie zapoyczaoby rysw od owej najdawniejszej epoki: Pynlimy dalej ze smutkiem w s e r c u " . Cyklop Polifem, nastpna posta, ku ktrej zagnany zostaje Odyseusz - u Homera zosta zagnanym" i by przebiegym" to ekwiwalenty * - obnosi swe jedno oko, wielkoci koa, jako relikt tych samych praczasw: jedno oko przypomina nos i usta, narzdy prymitywniejsze od symetrii oczu i uszu , ktra w jednoci pokrywajcych si postrzee toruje dopiero drog identyfikacji, gbi, przedmiotowoci. Mimo to w porwnaniu z Lotofagami Polifem reprezentuje pniejsz epok, epok barbarzysk w cis ym sensie, mianowicie czasy myliwych i pasterzy. Barbarzystwo u Homera to stan, w ktrym nie prowadzi si jeszcze systematycz n e j uprawy roli, a przeto nie doszo jeszcze do systematycznej, wyznaczajcej rozkad czasu organizacji pracy i spoeczestwa. Homer mwi o nie znajcych prawa Kiklopach" , ktrzy - i tu cywilizacja jak gdyby ukradkiem przyznaje si do winy - zdaj si tylko na bogw niemiertelnych, wasnymi rkami ani rolin nie sadz, ani nie orz, wszystko u nich niesiewne ronie i nieuprawne, pszenica i jczmie, a winna latorol niesie wino z bujnych gron, ktre im deszcz dzeusowy podlewa" . Obfitoci niepotrzebne s prawa, i oto skarga cywilizacji na anarchi brzmi niemal jak oskarenie obfitoci: Nie masz u nich zgromadze, ani do narad, ani do sdw, mieszkaj na szczytach gr wysokich, w gbokich jaskiniach, kady stanowi prawo dla swych dzieci i on i nawzajem si o siebie nie troszcz" . Jest to ju patriarchalne spoeczestwo rodowe, oparte na ucisku fizycznie sabszych, ale jeszcze nie
21 22 2 3 2 4 2 5

* Niem. verschlagen werden (przypadkiem, mimo woli gdzie si dosta) i verschlagen sein (by przebiegym), por. te gwiazdkowy przypis na s. 7 3 (przyp. tum.).
21

Odyseja, I X , 1 0 5 ( s . 1 4 3 ) .

22 Wg Wilamowitza cyklopi to waciwie zwierzta" {Glaube der Hellenen, t. 1 , s. 1 4 ) . Odyseja, I X , 1 0 6 . Tame, 1 0 7 i nast. (s. 1 4 3 ) . Tame, 1 2 2 i nast. (s. 1 4 3 ) .
23 24 25

82

Dialektyka owiecenia

zorganizowane wedug kryterium staej wasnoci i wynikajcej std hierarchii - midzy mieszkacami jaski nie zachodz adne powizania, co tumaczy brak obiektywnych praw i pozwala Homerowi na zarzut, i cyklopi nie zwaaj wzajem na siebie, yj w stanie dzikoci. Zreszt pragmatyczna wierno narratora pod waa nieco pniej t ocen, dyktowan kryteriami cywilizacji: na okrzyk olepionego Polifema wspplemiecy mimo wszystko przybiegaj, i tylko fortel Odyseusza z imieniem powstrzymuje guptasw w ich gotowoci do solidarnej p o m o c y . Gupota i brak praw wydaj si tu tym samym: gdy Homer mwi o Polifemie potwr gardzcy prawem" , znaczy to nie tylko, e ten w swoim myleniu nie respektuje praw obyczajnoci, ale take, e samo jego mylenie nie jest podporzdkowane prawom, e jest niesystematyczne, rapsodyczne: wszak gdy Odyseusz z towarzy szami uczepili si baranom u brzuchw, miast dosi ich wierz chem, Polifem nie umie ju rozwiza tej mieszczaskiej amig wki i odpowiedzie sobie na pytanie, jak te nieproszeni gocie wymknli si z jaskini; nie zauwaa te sofistycznego dwuznacznika w faszywym imieniu Odyseusza. Polifem, ktry zawierza potdze niemiertelnych, jest ludoerc, a wic mimo ufnoci odmawia bogom szacunku: Gupi jeste, cudzoziemcze, albo z daleka przychodzisz" - w pniejszych czasach nie rozrniano ju tak skrupulatnie midzy gupcami i cudzoziemcami, a nie znajomo miejscowego obyczaju, podobnie jak wszelk obco uznawano z gry za gupot - e mnie kaesz ba si i sucha bogw. My, Kiklopi, nie dbamy ani o Dzeusa Egidodzierc, ani o bogw szczliwych, poniewa o wiele silniejsi jestemy". Silniejsi" - szydzi w relacji Odyseusz. Miao to jednak znaczy: starsi; wadza systemu solarnego zostaje uznana, ale mniej wicej tak, jak feuda uznaje potg mieszczaskiego bogactwa, w cicho ci ducha czujc si lepszym i nie dostrzegajc, e reprezentuje nieprawo tego samego rodzaju, jak ta, ktra go spotyka. Bliski bg morza, Posejdon, ojciec Polifema i wrg Odyseusza, jest
26 2 7 28 2 6

2 7

2 8

Por. tame, 4 0 3 (s. 1 5 1 ) . Tame, 4 2 8 (s. 1 5 2 ) . Tame, 2 7 3 i nast. (s. 1 4 7 ) .

Dygresja I: Ody se us^ albo mit owiecenia

83

starszy ni uniwersalny, odlegy bg nieba Zeus - jako niejako na plecach bohatera rozgrywa si walka midzy religi ludow, zwizan z ywioami, a logocentryczn religi prawa. Nie znajcy praw Polifem nie jest po prostu potworem, jakiego zrobio ze cywilizacyjne tabu, w bajkowym wiecie owieconego dziecistwa zrwnujce go z olbrzymem Goliatem. W skromnym obszarze, na ktrym wedle ustalonego porzdku i nawyku realizuje si jego samozachowanie, nie brak elementw o charakterze pojednaw czym. Gdy przystawia owcom i kozom mode do wymion, te praktyczne czynnoci cechuje troska o samo stworzenie, synna mowa za do barana przewodnika, ktrego Polifem zowie swym przyjacielem i pyta, czemu to ten dzi jako ostatni opuszcza jaskini, czy moe martwi go nieszczcie jego pana - mowa ta ma w sobie taki adunek emocji, e porwna z ni mona jedynie kulminacyjny fragment Odysei, moment, gdy stary pies Argos rozpoznaje powracajcego Odyseusza - mimo odraajcej brutal noci, jak mowa si koczy. Zachowanie olbrzyma nie zobiek tywizowao si jeszcze w charakter. Na bagania Odyseusza Polifem odpowiada nie po prostu zajad nienawici, ale wzbra niajc si uzna prawo, ktre jeszcze na dobre go nie obejmuje: nie zamierza oszczdzi Odyseusza i jego towarzyszy - jeli by mi serce nie k a z a o " - natomiast czy rzeczywicie, jak utrzymuje w swej relacji Odyseusz, przemawia podstpnie - trudno roz strzygn. Z pyszakowatym uniesieniem odurzony cyklop obiecu je Odyseuszowi gociniec , i dopiero gdy Odyseusz przedstawia si jako Nikt, naprowadza go to na zowrogi pomys, e podarek z jego strony bdzie polega na tym, i dowdc zje na ostatku - moe dlatego, e nazwa si on Nikim, a przeto dla nietgiej gowy olbrzyma nie zalicza si do istniejcych . Fizyczna brutal no siacza wie si z jego niepoprawn ufnoci. Tote wype nienie mitycznej reguy, oznaczajcej zawsze krzywd skazanego,
29 3 0 31
2 9

3 0

31

Tame, 2 7 8 (s. 1 4 7 ) . Por. tame, 3 5 5 i nast. (s. 1 5 0 ) . Matokowato, ktr gupiec nieraz ju objawia, moga si nareszcie ukaza w wietle poronionego dowcipu" (L. Klages: Der Geist..., wyd.
cyt., s. 1 4 6 9 ) .

Dialekty ka owiecenia

jest te uszczerbkiem dla wadzy natury, ktra ustanowia to prawo. Polifem i inne potwory, ktre Odyseusz wyprowadza w pole, to ju prototypy gupiego diaba ery chrzecijaskiej - a po Shylocka i Mefistofelesa. Gupota olbrzyma, ktra jest substan cj jego barbarzyskiej brutalnoci, dopki mu si dobrze powo dzi, reprezentuje to, co lepsze, z chwil gdy zostaje pokonana przez tego, ktry lepiej wie. Odyseusz wkrada si w zaufanie Polifema, a tym samym uznaje reprezentowane przez upieskie prawo do ludzkiego misa - wedug schematu chytroci, ktra wypeniajc reguy zarazem je rozsadza: We, Kiklopie, pij wino, kiedy si najade misa ludzkiego, aby wiedzia, jaki to napj chowalimy na naszym okrcie" - zaleca aposto kultury. Upodobnienie si ratio do jej przeciwiestwa, do stanu wiado moci, ktrej nie towarzyszy jeszcze skrystalizowana tosamo - stan ten reprezentuje niezdarny olbrzym - kulminuje w fortelu z imieniem. Podstp ten naley do rozpowszechnionego folkloru. W jzyku greckim zasadza si na grze sw; w jednym i tym samym sowie nazwa: Odyseusz - i intencja: Nikt - odrywaj si od siebie. Jeszcze dla wspczesnych uszu Odysseos i Udeis brzmi podobnie, i mona sobie wyobrazi, e w jednym z dialektw, w ktrych przekazywano histori powrotu do Itaki, imi krla wyspy rzeczywicie przypominao sowo nikt". Kalkulacja, e po doko naniu czynu Polifem na pytanie swych wspplemiecw o wino wajc odpowie: Nikt, a w ten sposb pomoe zatuszowa czyn i uchroni winnego przed pocigiem, wydaje si jedynie wt racjonalistyczn obudow. W rzeczywistoci podmiot Odyseusz zapiera si swej tosamoci, ktra czyni go podmiotem, i ratuje ycie przez upodobnienie si - mimicry do tego, co amorficzne. Zwie si Nikim, poniewa Polifem nie jest jani, a pomieszanie nazwy i rzeczy powoduje, e oszukany barbarzyca wpada w pua pk: jego woanie o zemst pozostaje magicznie zwizane z imie niem tego, na ktrym Polifem chce si mci, imi to za sprawia, e woanie pozostaje bezsilne. Gdy bowiem Odyseusz w nazwie umieszcza intencj, jednoczenie wyrywa nazw z krgu magii. ? Samozachowanie polega zatem w tym przypadku podobnie jak Odyseja, IX, 347 i nast. (s. 1 4 9 ) .
3 2 32

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

85

W^caej epopei, i podobnie jak we wszelkiej cywilizacji - na zaparciu jjT siebie. W rezultacie ja popada w tryby kontekstu natury, z ktrego chciaa si wymkn. Kto sam mieni si Nikim i posuguje si upodobnieniem do stanu natury, jako rodkiem do zapanowania nad natur, popada w zuchwalstwo. I tak chytry Odyseusz ucieka jc, jeszcze w zasigu miotanych przez olbrzyma gazw, nie tylko drwi sobie z niego, ale zdradza mu swoje prawdziwe imi i po chodzenie: jak gdyby dawny wiat mia nad nim, ktry wanie "szczliwie uszed niebezpieczestwa, tak jeszcze moc, e Ody seusz, raz nazwawszy si Nikim, musi obawia si, i znowu stanie si nikim, jeeli nie odtworzy swej tosamoci za pomoc magii piowa:, cho wanie magia ta zostaa dopiero co przez racjonaln tosamo wyparta. Przyjaciele staraj si powstrzyma go od gupstwa, jakim jest deklaracja wasnej przebiegoci, ale bez powodzenia, i Odyseuszowi ledwo udaje si ocale przed skalnymi blokami, gdy zapewne na dwik jego imienia Posejdon - bynaj mniej nie przedstawiony jako wszechwiedzcy - kieruje na niego sw nienawi. Chytro, ktra polega na tym, e roztropny przybiera mask gupoty, przeradza si w gupot, gdy tylko maska zostaje zrzucona. Taka jest dialektyka wymownoci. Od czasw antycznych a po faszyzm wytykano Homerowi gadulstwo zarw no bohaterw, jak narratora. Ale o wyszoci Joczyka nad dawnymi i nowymi Spartanami wiadczy to, e pokaza, jak zgubne skutki ma wymowa chytrego porednika dla niego samego. Mowa, ktra triumfuje nad si fizyczn, nie moe si zatrzyma. Jej strumie towarzyszy strumieniowi wiadomoci, samemu myleniu, jako parodia: niewzruszona autonomia mylenia przybiera charakter bazestwa, manii, gdy wkracza w rzeczywisto za porednictwem "Thowy - tak jak gdyby mylenie i rzeczywisto sprowadzay si do tego samego, gdy przecie mylenie tylko poprzez dystans zyskuje wadz nad rzeczywistoci. Ale ten dystans oznacza zarazem cierpienie. Tote wbrew porzekadu, roztropnego zawsze kusi, by za duo mwi. Obiektywnie powodujenim^ strach,, e jeli nie bdzie nieprzerwanie podtrzymywa przewagi sowa nad si, zo stanie przewagi tej przez si pozbawiony. Sowo bowiem wie, e jest sabsze od natury, ktr oszukao. Nadmierne gadulstwo
x

86

Dialektyka owiecenia

zdradza si, ujawnia, e zasad jego jest przemoc i nieprawo, i w ten sposb prowokuje tego, kogo naley si ba, do gronego dziaania. Mityczny przymus sowa w praczasach trwa nadal w nieszczciu, jakie owiecone sowo ciga samo na siebie. Udeis, ktry nie moe si powstrzyma, by nie wyzna, i jest Odyseuszem, ma ju rysy yda, ktry w miertelnym strachu obstaje przy swej wyszoci, wywodzcej si z tego strachu przed mierci, a motyw zemsty godzcej w porednika nie pojawia si u kresu spoeczestwa buruazyjnego, ale u jego pocztku, jako negatyw na utopia, ku ktrej nieodmiennie dy wszelka przemoc. W odrnieniu od opowieci o wydostaniu si z mitu, jakim jest ucieczka od barbarzystwa ludoercy, czarodziejska historia o Kirke odsya znowu do stadium magicznego we waciwym sensie. Magia dezintegruje ja, ktra dostaje si ponownie wjiejwadz i tym samym z powrotem zepchnita zostaje na poziom gatunku starszego biologicznie. Rozbicie jani dokonuje si raz jeszcze moc zapomnienia. Wraz z trwaym porzdkiem czasu unicest wiona zostaje te silna wola podmiotu, ktry si tym porzdkiem kieruje. Kirke przywodzi mczyzn do tego, by zdali si na gos instynktu - z czym zawsze wizano zwierzc posta uwiedzione go, w Kirke za dopatrywano si prototypu hetery, w myl sw Hermesa, ktry jawnie przypisuje jej motywy erotyczne: Prze straszona, zaprosi ci do onicy. Wtedy ju nie wzdragaj si duej wej do oa b o g i n i " . Symbolika Kirke jest dwuznaczna - w fabule wystpuje ona na przemian jako ta, ktra przywodzi do zguby, i ta, ktra pomaga; dwuznaczno te kryje si w jej rodowodzie: Kirke jest crk Heliosa i wnuczk Okeanosa. czy ywio ognia i wody - ktre to poczenie - w przeciwie stwie do prymatu jednego okrelonego aspektu natury, matriarchalnego bd patriarchalnego, stanowi istot promiskuityzmu, heterycznoci, widoczn jeszcze w spojrzeniu nierzdnicy, w kt rym lni wilgotny refleks ksiyca. Hetera daje szczcie i niszczy
33 34 3 5
3 3

3 4

3 5

Tame, X, 2 9 6 / 7 (s. 1 6 5 ) . Por. tame, 1 3 8 i nast. Por. te F. C Bauer: Symbolik und Mythologie. T. 1 . Stuttgart 1 8 2 4 , s. 4 7 . Por. Ch. Baudelaire: Le vin du solitaire, w: Les Fleurs du mal.

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

87

autonomi uszczliwionego - na tym polega dwuznaczno tej apostaci. ATc niekoniecznie niszczy jego samego: zachowuje starsz form ycia. Podobnie jak Lotofagowie Kirke nie czyni swoim gociom nic, co grozioby mierci, i nawet ci, ktrych zamienia w zwierzta, zachowuj si spokojnie: ,,Dokoa krciy si wilki grskie i lwy, ktre zaczarowaa zym zielem. Nie rzucay si na ludzi, ale asiy si, wywijajc dugimi ogonami. Jak psy asz si koo pana wracajcego z uczty, bo im zawsze przynosi smaczne kski, tak uwijay si przy naszych towarzyszach te lwy i wilki o mocnych pazurach" . Zaczarowani ludzie zachowuj si podob nie jak dzikie zwierzta, ktre przysuchiway si grze Orfeusza. Mityczny rozkaz, ktry ma nad nimi wadz, wyzwala w nich zarazem wolno ucinionej natury. Cofaj si do stadium mitycz nego, ale tym samym mit zostaje uniewaniony. Ujarzmienie popdu - to, co daje ja i oddziela od zwierzt - byo introwersj ujarzmienia w beznadziejnie zamknitym cyklu przyrody, do ktrego aluzj - wedle dawniejszych interpretacji - jest imi Kirke. Natomiast potny czar, ktry przypomina wyidealizowan prehi stori, wywouje - tak jak idylla Lotofagw - pewien, choby nader skromny, pozr pojednania ze zwierzcoci. Poniewa jednak w tym przypadku zwierzta byy przedtem ludmi, epopeja cywilizacji nie umie przedstawi tego, co si im przydarza, inaczej ni w kategoriach fatalnego upadku jako u Homera z trudem mona dopatrze si elementu rozkoszy jako takiej. JElijnirnije si j tym zacieklej, im hardziej cywilizowane s ofiary. Towarzysze jOdyseusza nie staj si - jak poprzedni gocie - witymi tworami dzikiej przyrody, ale nieczystymi zwierztami domowymi - wiep rzami. Moe w opowie o Kirke wplata si wspomnienie chtonicznego kultu Demeter, gdzie winia bya zwierzciem witym. Moe przesank motywu jest te anatomiczne podo3 6 3 7 3 8 3 9 36

3 8

Por. J . A. K . Thomson: Studies in the Odyssey. Oxford 1 9 1 4 , s. 1 5 3 . Odyseja, X , 2 1 2 i nast. (s. 1 6 3 ) . Murray pisze o seksualnej czystce", jakiej poematy homeryckie poddano w trakcie redakcji (por. wyd. cyt., s. 1 4 1 i nast.). winia jest zwierzciem ofiarnym w kulcie Demeter" (Wilamowitz-Moellendorff: Der Glaube der Hellenen, wyd. cyt., t. 2 , s. 5 3 ) .
37 39

88

Dialektyka owiecenia

biestwo wieprza do czowieka i jego nago: jak gdyby u Jo czykw czenie si z tym, co podobne, oboone byo takim samym tabu jak u ydw. Wreszcie w gr moe wchodzi zakaz kanibalizmu, gdy - jak u Juvenala - smak ludzkiego misa opisywany jest jako zbliony do wieprzowiny. Tak czy inaczej caa pniejsza cywilizacja z upodobaniem nazywaa wieprzami osob nikw, ktrych popd kierowa ku innym rozkoszom ni te, jakie spoeczestwo usankcjonowao dla swoich celw. Czar i an tidotum w historii o przemianie towarzyszy Odyseusza zwizane s z zielem i winem, odurzenie i przebudzenie - z powonieniem jako coraz bardziej hamowanym i tumionym zmysem, najbliszym zarwno sprawom pci, jak pamici praczasw. Ale ju w wize runku wini owo szczcie powonienia znieksztacone jest w for mie przymusowego wszenia istoty, ktra ma nos przy ziemi i wyrzeka si postawy wyprostowanej. Jest tak, jakby hetera-czarodziejka w rytuale, jakiemu poddaje mczyzn, powtarzaa raz jeszcze rytua, ktremu patriarchalne spoeczestwowci na nowo poddaje j sam. Jak ona, kobiety pod presj cywilizacji skonne s przyswaja sobie cywilizacyjny sd o kobiecie i znie sawia seks. W rozprawie midzy owieceniem a mitem, ktrej lady odnajdujemy w epopei, potna uwodzicielka jest ju saba, anachroniczna i potrzebuje posusznych zwierzt w charakterze eskorty. Jako przedstawicielka natury kobieta w spoeczestwie buruazyjnym staa si zagadkow mieszank nieodpartej siy u r o k u i bezsilnoci. Odzwierciedla w ten sposb prne kam4 0 41 4 2 43 4 0

41

Por. S. Freud, Kultura jako ^rdo cierpie. W: Czowiek, religia, kultura. Prze. J . Prokopiuk. Warszawa 1967, s. 271 i nast., przypis. Wilamowitz w jednej z uwag wskazuje nieoczekiwanie na zwizek midzy pojciem wszenia a pojciem noos, autonomicznego rozumu: Schwyzer bardzo przekonywajco czy noos z sapaniem i wszeniem" (Wilamowitz-Moellendorf: Die Heimkebr des Odysseus, wyd. cyt. 1 9 1 ) . Wilamowitz kwestionuje jednak, jakoby pokrewiestwo etymologiczne mogo mie wpyw na znaczenie. Por. Odyseja, X , 4 3 4 (s. 169). wiadomo tej nieodpartej siy wyrazia si potem w kulcie Afrodyty Peithon, ktrej urokowi nie mona byo si oprze" (Wilamo witz-Moellendorf: Der Glauben der Hellenen, wyd. cyt., t. 2 , s. 1 5 2 ) .
4 2 4 3

Dygresja 1: Odyseus^ albo mit owiecenia

stwo panowania, ktre miast pojednania z natur zakada jej przezwycienie. ^ M a e s t w o to porednia droga, jak obiera spoeczestwo, aby sobie z tym poradzi: kobieta pozostaje stron bezsiln, gdy sia przysuguje jej tylko za porednictwem mczyzny. Co z tego rysuje si ju w porace bogini-hetery z Odysei - podczas gdy dojrzae maestwo z Penelop, literacko modsze, reprezentuje pniejsze stadium obiektywnoci patriarchalnych instytucji. Gdy cfyseusz pojawia si na Aajai, podwjny sens stosunku mczyz ny do kobiety, tsknota i nakaz, przybiera form wymiany zabezpieczonej umowami. Warunkiem tego jest wyrzeczenie. Odyseusz opiera si urokowi Kirke. Dziki temu przypada mu w udziale to wanie, co jej urok tylko zudnie obiecywa tym, ktrzy si jej nie oparli. Odyseusz pi z Kirke. Przedtem jednak zmusza j do zoenia olimpijskiej przysigi, wielkiej przysigi niemiertelnych. Przysiga ma uchroni mczyzn przed okale czeniem, przed zemst za zakaz promiskuityzmu i za msk dominacj, ktra - jako trwae wyrzeczenie si popdu - jest "jednak symbolicznym samookaleczeniem si mczyzny. 'Kirke bdzie powolna panu, jani, temu, ktry si jej opar, ktry nie da si przemieni i ktremu Kirke zarzuca, e w jego piersi mieszka "duch nieugity" : ,,Lecz w do pochwy swj miecz i oboje wejdmy do naszej onicy, by w ucisku miosnym zaufa sobie nawzajem" . Kirke wyznacza cen za rozkosz, ktr daje: cen t jest pogarda dla rozkoszy;'ostatnia hetera okazuje si pierwsz "posTaci kobiec. W przejciowej fazie midzy podaniem a histori przyczynia si walnie do ugruntowania mieszczaskiego chodu. Swoim zachowaniem praktykuje zakaz mioci, z biegiem czasu upowszechniajcy si tym bardziej, im bardziej mio jako gjS$fcpogia miaa osania nienawi midzy konkurujcymi przed sibiorcami. W wiecie wymiany ten, kto daje wicej, nie ma racji; kochajcy zas zawsze kocha z nadmiarem. Ofiar kochajcego wynosi si pod niebiosa, ale zarazem zwaa si pilnie, by ofiara nie bya mu oszczdzona. Kochajcego obwinia si i karze wanie za
44 4 5
44

Odyseja, X, 329 (s. 166).

45

Tame, 333 i nast. (s. 166).

Dialektyka owiecenia

to, e kocha. Niezdolno do panowania nad samym sob i nad innymi - ktrej wiadectwem jest mio - to dostateczny powd, by wzbrania mu spenienia. Wraz z uspoecznieniem reprodukuje si i narasta samotno. Mechanizm ten zaznacza si nawet w najsubtelniejszych uczuciach, a sama mio, aby w ogle odnale drog do drugiego czowieka, musi ostygn, zamieni si w chd - i tak rozbija si o wasne urzeczywistnienie. Wadza Kirke, ktra ujarzmia mczyzn i zmusza ich do posuchu, przechodzi w jej posuszestwo wobec tego, ktry zdoby si na wyrzeczenie i dlatego nie daje si ujarzmi. Wpyw na przyrod, ktry poeta przypisuje Kirke, kurczy si i sprowadza ju tylko do kapaskich wrb lub zgoa do roztropnego przewidywania przyszych trudw eglugi. Proroctwa czarodziejki, ktr p o zbawiono mocy - tyczce syren, Scylli i Charybdy - su ostatecznie tylko ocaleniu mczyzny. Jak drogo zosta okupiony ad w stosunkach midzy pciami, o tym wiadcz jedynie niejasne wiersze, opisujce zachowanie towarzyszy Odysa, ktrym Kirke na rozkaz swego kontrahenta przywraca ludzk posta. Najpierw czytamy: ,,Znw stali si mami, modszymi ni wprzdy i o wiele pikniejszymi i bardziej r o s y m i " . Ale, cho tak utwierdzeni i umocnieni w swej mskoci, nie s szczliwi: N a wszystkich zstpi tskny al i cae domostwo rozebrzmiao lamentem" . Tak moga brzmie najstar sza pie weselna, towarzyszca uczcie, jak odprawia rudymentar ne maestwo, zwizane na rok. Ale waciwe maestwo z Penelop ma ze zwizkiem z Kirke wicej wsplnego, niby si wydawao.. Nierzdnica i maonka s komplementarnymi for mami samowyobcowania kobiet w ptriarchalnym wiecie: ma onka zdradza rozkosz w imi trwaego porzdku ycia i wasno ci, podczas gdy nierzdnica - potajemna sojuszniczka - pod porzdkowuje stosunkowi wasnoci to, co prawa maonki pomi jaj, i sprzedaje rozkosz. Obie rozkosznice, Kirke i Kalypso, przedstawione s jako pilne przdki podobne w tym zarwno do
46 4 1

4 6

4 7

Tame, 395 (s. 1 6 8 ) . Tame, 398 (s. 1 6 8 ) .

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia


48

mitycznych wadczy l o s u , jak do mieszczaskich pa domu - podczas gdy Penelopa niczym ladacznica mierzy podejrzliwym wzrokiem powracajcego Odysa, czy aby nie jest naprawd tylko starym ebrakiem lub zgoa bogiem w poszukiwaniu przygd. Osawiona scena rozpoznania wypada zaiste po patrycjuszowsku: D u g o siedziaa w milczeniu, sposzona w swym sercu, i nie spuszczaa ze wzroku: to rozpoznawaa jego twarz, to si jej wydawa nieznajomy w tym ndznym odzieniu" . adnego spontanicznego odruchu - Penelopa stara si tylko nie popeni bdu, pod brzemieniem odpowiedzialnoci za porzdek nie moe sobie na to pozwoli. Gniewa to modego Telemacha, jeszcze nie dostosowanego do swej przyszej pozycji, a czujcego si ju dostatecznie mczyzn, by zwraca matce uwag. Telemach wyrzuca jej sztywne zachowanie i twardo - ot dokadnie to samo zarzucaa przedtem Kirke Odyseuszowi. Jeli hetera przy swaja sobie patriarchalny porzdek wartoci, to monogamiczna maonka posuwa si jeszcze dalej i robi wszystko, by przyswoi sobie wrcz mski charakter. Na tej paszczynie maonkowie dochodz do porozumienia. Test, jakiemu Penelopa poddaje powracajcego Odyseusza, dotyczy niewzruszonej konstrukcji maeskiego oa, ktre Odyseusz w modoci zbudowa wok drzewa oliwnego, i ktre symbolizuje jedno spraw pci i posiada nia. Z wzruszajc przebiegoci Penelopa przemawia tak, jakby oe mona byo poruszy z miejsca, a maonek - oburzony
49

- odpowiada rozwlek opowieci o wiecznotrwaym dziele, ktre wyszo spod jego rk majsterkowicza: jako prototypowy miesz czanin przy caej swej wytwornoci ma on bowiem hobby. Hobby polega na powtarzaniu pracy rzemielniczej, od ktrej w ramach zrnicowanych stosunkw wasnoci dawno si ju uwolni. Praca ta sprawia mu przyjemno, bo swoboda oddawania si zajciom zbytecznym potwierdza jego wadz nad tymi, ktrzy musz ow prac wykonywa, aby y. Po tym roztropna Penelopa nareszcie go poznaje i pochlebia mu pochwa jego wyjtkowej mdroci. W pochlebstwo - w ktrym i tak brzmi co z drwiny
4 8

49

Por. F. C. Bauer: Symbolik und Mythologie, wyd. cyt., t. i, s. 4 7 i 4 9 . Odyseja, X X I I I , 9 3 i nast. (s. 3 5 6 - 3 5 7 ) .

Dialektyka owiecenia

- wczaj si ostr cezur sowa, oskarajce bogw, i to oni, zazdroni o szczcie, jakie da moe tylko maestwo, staa myl trwania" , sprowadzili na maonkw ca niedol: Bogowie nasycili nas zgryzot i nie dali nam trwa przy sobie, by cieszy si modoci i wstpi w progi staroci" . Maestwo to nie tylko kompensacyjny porzdek ycia, znaczy ono rwnie: solidarnie, wsplnie stawi czoa mierci. W maestwie ujarzmienie obrasta pojednaniem, tak jak w historii dotychczas pierwiastek humanisty czny wci rodzi si wanie i wycznie na gruncie barbarzystwa i przesania je humanizmem. Jeeli kontrakt maeski ledwie z trudem moe umierzy pradawn wrogo, to na koniec przecie starzejcy si spokojnie maonkowie przybieraj posta Filemona i Baucis - tak jak dym ofiarnego otarza zmienia si w zbawczy dym domowego ogniska. Maestwo to jedna ze skamielin mitu na glebie cywilizacji. Ale jego mityczna twardo i niezomno wyrasta ponad mit jak mae krlestwo wyspiarskie ponad bezkresne morze. Ostatni postj bdzcego Odyseusza wypada jednak nie w tego rodzaju bezpiecznym azylu, lecz w Hadesie. Obrazy, jakie bohater oglda przy pierwszej nekia, to wiat matriarchatu, wyparty przez religi solarn: po matce, wobec ktrej Odyseusz zmusza si do celowej patriarchalnej twardoci , przychodz pradawne bahaterki. Ale obraz matki nie ma adnej mocy oddziaywania, jest lepy i niemy , jest mamidem, jak epicka narracja w momentach, gdy powica sowo obrazowi. Potrzeba dopiero ofiary krwi - jako dowodu ywego wspomnienia - aby obrazowi uyczy mowy, dziki ktrej, choby daremnie i przelotnie, obraz wyrywa si z mitycznej niemoty. Dopiero gdy podmiot, rozpoznawszy nico obrazw, zdobywa nad nimi wadz, zyskuje te nadziej - ktrej
50 5 1 52 53
5 0

J . W. Goethe: Wilhelm Meister. Prze. P. Chmielowski. Warszawa 1 8 9 3 ,


46.

s.
51 5 2

Odyseja, X X I I I , 2 1 0 i nast. (s. 3 6 0 ) . N a jej widok serce cisno mi si alem, pakaem. Lecz i jej, cho z wielkim blem, nie daem si zbliy do krwi, pki nie rozmwi si z Tejrezjaszem". Odyseja, X I , 8 7 i nast. (s. 1 7 6 ) . O t o widz dusz mojej zmarej matki, ktra w milczeniu stoi blisko krwi i nie mie spojrze na wasnego syna ani do przemwi. Powiedz, panie, jakby moga pozna, e tu jestem". Tame, 1 4 1 i nast. (s. 1 7 8 ) .
5 3

Dygresja I: Odyseus% albo mit owiecenia

93

obrazy s tylko daremn obietnic. Ziemi obiecan Odyseusza nie jest krlestwo archaicznych obrazw. Wszystkie obrazy jako cienie w wiecie zmarych ukazuj mu wreszcie, czym naprawd s: pozorem. Odyseusz uwalnia si od nich: rozpozna ich martwot i brutalnym gestem samozachowania odgania je od ofiary, a po zwala z niej uszczkn tylko tym, ktrzy udziela j ..mu. wiedzy, potrzebnej do ycia - potga mitu moe przetrwa tylko jako -^p^ebrania, sia przetworzona przez ducha. Krlestwo zmarych, -gdzie gromadz si zdetronizowane mity, jest maksymalnie odlege o^jojczyzny. Komunikuje si z ni tylko z najwikszej dali. Jeeli za Kirchhoffem przyj, e wizyta Odyseusza w wiecie podziem nym naley do najstarszej, we waciwym sensie legendarnej warstwy epopei , to zarazem w tej najstarszej warstwie - podob nie jak w przekazie o wyprawie Orfeusza i Heraklesa do podziemi - odbywa si najbardziej stanowcza rozprawa z mitem: wszak motyw zburzenia bram piekielnych, pokonania mierci, stanowi rdze wszelkiej myli anty mitologicznej. w antymitologiczny pierwiastek dochodzi do gosu take w przepowiedni Tejrezjasza o moliwym pojednaniu z Posejdonem. Odyseusz z wiosem na ramieniu ma wdrowa, pki nie napotka ludzi ,,co nie znaj morza ani nie spoywaj solonego jada" . Gdy spotka przechod nia, ktry powie mu, i niesie na ramieniu opat, bdzie to waciwe miejsce, by zoy Posejdonowi ofiar. Istot przepowie dni jest pomylenie wiosa z opat. W uszach Joczyka musiao brzmie to nieodparcie komicznie. Ale komizm ten - warunek pojednania - adresowany jest nie do czowieka, lecz do gniewnego Posejdona . Pomyka ma rozmieszy zawzitego boga ywiou
54 5 5 56 54

Tote wypada cao X I ksigi, z wyjtkiem kilku ustpw ... uzna za urywek dawnego nostos, tyle e przemieszczony, a tym samym za najstarsz cz poematu", ( Kirchhoff: Die homerische Odyssee. Berlin 1 8 7 9 , s. 226). Jeli w micie Odyseusza jest co oryginalnego, to odwiedziny u zmarych" ( J . A. K . Thomson: wyd. cyt., s. 9 5 ) . Odyseja, X I , 1 2 2 i nast. (s. 1 7 7 ) . Posejdon by pierwotnie maonkiem Ziemi" (por. Wilamowitz: Der Glaube der Hellenen, wyd. cyt., t. 1, s. 1 2 2 i nast.) i dopiero pniej sta si bogiem morza. Proroctwo Tejrezjasza moe by aluzj do jego dwoistej istoty. Niewykluczone, e przejednanie Posejdona ziemn ofiar, z dala od
55 56

94

Dialektyka owiecenia

- tak, aby w miechu roztopi si jego gniew. Analogicznie w bajce Grimmw ssiadka doradza matce, jak ma si pozby podrzutka-odmieca: trzeba zanie podrzutka kuchni, rozpali ogie i zagotowa wod w dwch skorupkach od jajek: przyprawi to podrzutka o miech, a kiedy si rozemieje, ju bdzie po nim" . Jeeli miech po dzi dzie jest znakiem przemocy, wybuchem lepej, krnbrnej natury, to jednoczenie zawiera w sobie take element przeciwstawny w miechu lepa natura postrzega sam siebie jako tak i tym samym wyrzeka si niszczycielskiej mocy. Ten dwoisty sens miechu przypomina dwoisty sens nazwy i by moe nazwy s tylko zastygym miechem, jak s nim dzi jeszcze przezwiska - jedyne, w ktrych przetrwao co z pierwotnego aktu nazywania. miech przywiadcza winie podmiotu, ale zapowia dajc zawieszenie prawa - wykracza jednoczenie poza dany zamknity ukad odniesienia. Obiecuje drog do ojczyzny. Nostal gia rodzi si z przygody, w ktrej podmiotowo a Odyseja przedstawia prehistori podmiotowoci - wymyka si praczasom. Centralny paradoks epopei polega na tym, e pojcie ojczyzny jest przeciwiestwem mitu - ktry faszyci kamliwie podaj za ojczyzn. W epopei trwa wspomnienie wydarze, w wyniku ktrych epoka koczownicza ustpuje miejsca yciu osiademu, bez czego nie ma ojczyzny. Jeeli trway porzdek wasnoci, dany wraz z yciem osiadym, jest rdem wyobcowania, ktre rodzi wszelk nostalgi i tsknot za utraconym stanem pierwotnym, to
57

morza, zasadza si na symbolicznej restauracji jego chtonicznej mocy. Restauracja ta wyraaaby si w zastpieniu upieskich wypraw morskich przez upraw roli: kulty Posejdona i Demeter zbiegaj si ze sob (por. J . A. K . Thomson: Studies in The Odyssey, wyd. cyt., s. 96, przypis). Banie braci Grimm. Prze. E . Bielicka, M. Tarnowski. T. 1. Warszawa 1 9 8 2 , s. 2 0 1 . Pokrewne motywy mona odnale te w tradycji antycznej, i to wanie zwizanej z Demeter. Gdy Demeter ,,w poszukiwaniu uprowadzonej crki" dotara do Eleuzis, przyjli j Dizaules i jego ona Baubo, Demeter jednak ,,w gbokim smutku nie chciaa tkn jada i napoju. Wwczas Baubo, gospodyni, rozmieszya j w ten sposb, c nagle podniosa sukni i obnaya ciao" (S. Freud: Gesammelte Werke, wyd. cyt. T. X , s. 1 1 5 i nast. Por. S. Reinach: Gultes, Mythes et Religiom. T. 4. Paris 1 9 1 2 , s. 1 1 5 i nast.).
57

Dygresja I: Odyseus^ albo mit owiecenia

95

zarazem przecie dopiero ycie osiade i trwaa wasno stwarza pojcie ojczyzny, do ktrego odnosi si tsknota i nostalgia. /Definicja Novalisa, wedle ktrej wszelka filozofia to tsknota za ""ojczyzn, jest suszna pod warunkiem, e ta tsknota nie rozpywa si w fantazmacie utraconego stanu najdawniejszego, ale wyobraa ojczyzn, sam natur jako co, co trzeba byo dopiero wydrze ,^Stowi. Ojczyzna to azyl uchodcy. Dlatego zarzut, i homeryckie legendy odlatuj od ziemi", jest gwarantem ich prawdziwoci. One bowiem wracaj do ludzkoci" . Transpozycja mitw w powie, jak si to dokonuje w opowiadaniu o przygodach, nie tyle je faszuje, co przede wszystkim umieszcza w czasie, ukazujc przepa, jaka dzieli mit od ojczyzny i pojednania. Straszliwa jest zemsta cywilizacji na prehistorii, i w zemcie cywilizacja zaiste dorwnuje mitowi - o czym najokrutniej wiadczy u Homera relacja o kani pasterza Melantiosa. Jeeli cywilizacja wznosi si nad prehistori, to nie ze wzgldu na tre relacjonowanych faktw. Rnica polega na momencie samoopamitania si, auto refleksji, ktra w chwili opowiadania unieruchamia przemoc. Zasad, ktra pozwala wyrwa si z krgu mitu, jest u Homera /$ama mowa, jzyk w przeciwiestwie do mitycznego piewu, moliwo utrwalenia nieszczcia w pamici. Nie darmo Odyseusz, bohater, ktry uchodzi wadzy mitu, wystpuje wci w roli opowiadajcego. Chodny dystans narracji, ktra przedstawia najwiksz groz jakby i ona przeznaczona bya ku rozrywce, sprawia zarazem, e groza wydarze - w pieni zatarta i usank cjonowana jako los - moe si w caej peni ujawni. Owo utrwalenie w mowie stanowi cezur, przemienia opowiadane zdarzenia w odleg przeszo - i tu pojawia si bysk wolnoci, ktrego cywilizacja nigdy odtd nie miaa do koca stumi. W X X I I pieni Odysei opisane jest, jak syn krla wyspy pokara niewierne suebnice, te, ktre popady na powrt w heteryzm. Z nieludzkim, niewzruszonym spokojem, z ktrym rywalizowa moe tylko impassibilit najwikszych pisarzy dziewitnastowiecz nych, przedstawia si mk powieszonych i beznamitnie przyrw58
5 8

F. Hlderlin: Jesie. Prze. M. Jastrun. W: F. Hlderlin: Poezje wybrane. Warszawa 1 9 6 4 .

Dialektyka owiecenia

nuje do mierci ptakw schwytanych w sida - w kamiennym milczeniu, ktre jest prawdziw reszt wszelkiej mowy. A potem nastpuje jeszcze wiersz, stwierdzajcy, jak to powieszone kobiety ,,wcale niedugo, przez krtk jeszcze chwil podrygay noga mi" . Dokadno, tchnca ju chodem anatomii i wiwisekcji , na sposb powieciowy protokouje konwulsje ujarzmionych i w imi susznoci oraz prawa strconych do krlestwa, z ktrego wyrwa si sdzia Odyseusz. Homer, jak mieszczuch zadumany nad egzekucj, pociesza siebie i suchaczy - a waciwie czytelnikw - e trwao to niedugo, chwilka i ju byo po wszystkim . Ale po owym niedugo" wewntrzny strumie narracji nieruchomieje. Niedugo? - pyta gest opowiadajcego i zadaje kam wasnemu niewzruszonemu spokojowi. Wstrzymujc relacj nie pozwala zapomnie o skazanych i odsania ca nienazywaln, wieczyst mk tej jednej sekundy, kiedy kobiety walcz ze mierci. Echem owego NIEDUGO jest QUO USQUE TANDEM, ktre bezmylnie sprofanowali pniejsi retorzy, przypisujc cierpliwo samym sobie. W relacji o okrutnym czynie nadzieja czepia si tego, e
5 9 60 6 1

59

Odyseja, X X I I , 4 7 3 (s. 3 5 2 ; w przekadzie Lucjana Siemieskiego fragment ten brzmi: Takie i ^ onych niewiast byo widowisko, Kiedy jedna pr%y drugiej i gowa prsy gowie Wisiay tam linie jak owi ptaszkowie, Ka%da ^ sznurkiem na s%yi, zduszona cichutko, Co nogami %adrgaws%y w powietrzu, lec^ krtko... Biblioteka Narodowa, Wrocaw-Krakw 1959) Wilamowitz twierdzi, e poeta z upodobaniem" wdaje si w opis egzekucji {Die Heimkehr des Odysseus, wyd. cyt., s. 6 7 ) . Jeeli jednak autorytatywny filolog z takim entuzjazmem wspomina, e porwnanie z sidami na ptaki trafnie i [...] nowoczenie oddaje koysanie si zwok powieszonych" (tame, por. te s. 7 6 ) , nasuwa si wniosek, i w znacznej mierze jest to jego wasne upodobanie. Prace Wilamowitza nale do najdobitniejszych wiadectw niemieckiej mieszaniny barbarzystwa i kul tury, lecej u podstaw nowego filohelenizmu. Na pocieszycielskie intencje wiersza zwarca uwag Gilbert Murray. Zgodnie z jego teori sceny tortur u Homera zostay usunite przez cywilizacyjn cenzur. Pozostay sceny mierci Melantiosa i suek (por. wyd. cyt., s. 1 4 6 ) .
6 0 61

Dygresja I: Oayseus^ albo mit owiecenia

97

wszystko to dziao si dawno temu. Prehistoria, barbarzystwo i kultura splataj si ze sob, ale Homer podsuwa na pociech przypomnienie: BY SOBIE RAZ... Dopiero jako powie epopeja staje si bajk.

DYGRESJA II:

Julia albo owiecenie i moralno

Owiecenie to wedle sw Kanta wyjcie czowieka z niepenoletnoci, w ktr popad z wasnej winy. Niepenoletno to niezdolno do posugiwania si wasnym intelektem bez obcego kierownictwa" . Intelekt bez obcego kierownictwa" to intelekt kierowany przez rozum. Znaczy to tyle, e moc wasnej konsek wencji intelekt umie zczy poszczeglne osignicia poznawcze w system. Rozum ma [...] za przedmiot [...] tylko intelekt i jego celowe postpowanie" . Rozum przyjmuje pewn kolektywn jedno za cel czynnoci intelektu" , a jednoci t jest system. Reguy rozumu to wskazwki tyczce hierarchicznej budowy poj. U Kanta tak samo jak u Leibniza i Kartezjusza racjonalno polega na tym, e zarwno we wznoszeniu si do wyszych rodzajw, jak i w zstpowaniu do niszych gatunkw" dopenia si systematycznego zwizku" . Systematyczno poznania" to jego spoisto wypywajca z [jednej] zasady naczelnej" . My lenie w sensie owiecenia to tworzenie jednolitego, naukowego porzdku i wywodzenie poznania faktw z zasad, niezalenie od tego, czy te ostatnie interpretuje si jako arbitralnie ustanowione aksjomaty, jako wrodzone idee czy jako najwysze abstrakcje. Prawa logiczne wytwarzaj najoglniejsze relacje w obrbie po rzdku, definiuj go. Jedno polega na zgodnoci. Zasada
1 2 3 4 5

I. Kant: Beantwortung der Frage: Was ist Aufklrung? \Werke. Akade mie-Ausgabe. T. 8, s. 3 5 . (Por. przekad polski A. Landmana Co to jest owiecenie? W: T. Kroski: Kant, Warszawa 1 9 6 6 ; tu cytuj we wasnym przekadzie dla zachowania jednolitoci w oddawaniu Kantowskich terminw Vernunft i Verstand, zgodnie z terminologi przyjt przez R. Ingardena - pryp. tum.). I. Kant, Krytyka czystego rozumu. Prze. R. Ingarden. T. 2. Warszawa 1 9 5 7 , s. 3 8 4 . Tame. Tame, t. 2, s. 3 9 9 . Tame, t. 2, s. 3 8 6 .
2 3 4 5

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

99

sprzecznoci to ju system in nuce. Poznanie polega na subsumpcji pod zasady. Jest tosame z osdem, ktry rozstrzyga o wczeniu do systemu. Mylenie inne ni to, ktre nastawione jest na system, to mylenie nieukierunkowane albo autorytarne. Rozum nie wnosi nic prcz idei systematycznej jednoci, formalnych elementw trwaego zwizku pojciowego. Wszelkie odniesienie treciowe, na ktre ludzie mog si powoywa jako na poznawcze osignicie rozumu, jest w cisym sensie owiecenia urojeniem, kamstwem, racjonalizacj", nawet gdyby poszczeglni filozofowie zadawali sobie najwyszy trud, by zignorowa t konsekwencj i zwrci si ku bardziej ludzkiej sferze uczu. Rozum to zdolno wy prowadzania tego, co szczegowe, z tego, co o g l n e " . Homogeniczno oglnoci i szczegowoci zagwarantowana jest wedug Kanta przez schematyzm czystego intelektu". Tak nazywa si niewiadome dziaanie mechanizmu intelektualnego, ktry ju postrzeeniu nadaje struktur odpowiedni dla intelektu. Inteligibilno, ktr znajduje w rzeczy subiektywny sd, narzucona jest rzeczy przez intelekt jako jej obiektywna jako, zanim jeszcze wniknie w J a . Bez takiego schematyzmu - inaczej: bez intelektualnoci postrzeenia - wraenie nigdy nie pasowaoby do pojcia, kategoria do egzemplarza, nie byoby mowy o jednoci mylenia, a co dopiero systemu, do ktrej to jednoci przecie wszystko zmierza. Stworzenie jednoci to wiadome zadanie wiedzy. Jeeli wszystkie prawa empiryczne s tylko bliszymi okreleniami czystych praw intelektu" , praca badawcza musi stale zwaa, by zasady byy dobrze powizane z sdem o faktach. T a zgodno przyrody z nasz wadz poznawcz zostaje przez wadz sdzenia zaoona a priori.''' ' Wadza sdzenia jest nici przewodni" zorganizowanego dowiadczenia.
6 7 9 9

System musi by zharmonizowany z przyrod; z systemu wywodzi si fakty, i fakty potwierdzaj system. Ale fakty nale do
6

Tame, t. 2 , s. 3 8 7 . Tame, t. 1 , s. 2 3 3 i nast. I. Kant: Krytyka wadcy sdzenia. Prze. J . Gaecki. Przekad przejrza A. Landman. Warszawa 1 9 6 4 , s. 3 3 . Tame.

IOO

Dialektyka owiecenia

praktyki; oznaczaj zawsze kontakt pojedynczego podmiotu z na tur jako spoecznym przedmiotem: dowiadczenie to zawsze realne dziaanie i doznawanie. W fizyce co prawda obserwacja, ktra pozwala zweryfikowa teori, sprowadza si zazwyczaj do elektrycznej iskry, ktra rozbyskuje w eksperymentalnej aparatu rze. Gdy iskra si nie pojawi, nie ma to z reguy praktycznych konsekwencji - moe jedynie obali teori albo co najwyej zniszczy karier asystenta, do ktrego naleao przygotowanie eksperymentu. Ale warunki laboratoryjne stanowi wyjtek. My lenie, ktre nie zapewnia harmonii systemu i ogldu, uchybia nie tylko odosobnionym doznaniom wzrokowym, ale wchodzi w kon flikt z realn praktyk. Nie tylko nie nastpuje oczekiwane wydarzenie, ale - co wicej - nastpuje wydarzenie nieoczekiwane: zaamuje si most, niszczej plony, lekarstwo przyprawia o choro b. Iskr, ktra najdobitniej demonstruje niedostatek systematycz nego mylenia, wykroczenie przeciwko logice - tak iskr nie jest to czy owo ulotne postrzeenie, ale naga mier. System, do jakiego zmierza owiecenie, to taka posta poznania, ktra naj lepiej umie upora si z faktami, najskuteczniej wspiera podmiot w opanowywaniu przyrody. Naczelnymi zasadami tego systemu s zasady samozachowania. Niepenoletno okazuje si tedy niezdol noci do zachowania siebie. Logicznym podmiotem owiecenia jest buruazja w kolejnych swoich wersjach: waciciela niewol nikw, wolnego przedsibiorcy, administratora. Trudnoci, zawarte w pojciu rozumu, a wynikajce std, e podmioty nosiciele jednego i tego samego rozumu pozostaj wzgldem siebie w stosunkach realnego przeciwiestwa, zachod nie owiecenie maskuje pozorn jasnoci swoich sdw. Nato
miast w Krytyce czystego rozumu trudnoci te ujawniaj si w niejas

nej relacji midzy J a transcendentalnym a empirycznym oraz w innych sprzecznociach. Pojcia Kanta s niejednoznaczne. Rozum jako transcendentalne, ponadindywidualne J a zawiera w sobie ide swobodnego wspycia ludzi, ktrzy organizuj si w podmiot powszechny i znosz konflikt midzy rozumem czystym a empirycznym w wiadomej solidarnoci, spajajcej cao. Jest to idea prawdziwej oglnoci - utopia. Zarazem jednak

Dygresja 11: Julia albo owiecenie i moralno

IOI

(rozum stanowi instancj mylenia kalkulujcego, ktre przyrzdza Iswiat zgodnie z celami samozachowania i jedyn jego funkcj jest spreparowanie przedmiotu tak, by materia zmysowy sta si materiaem ujarzmienia. Prawdziw natur schematyzmu, ktry z zewntrz dopasowuje wzajem do siebie to, co oglne, i to, co szczegowe, pojcie i pojedynczy przypadek, okazuje si ostatecz nie w aktualnej nauce interes spoeczestwa przemysowego. Byt traktowany jest w aspekcie przetwarzania i zarzdzania. Wszystko staje si powtarzalnym, zastpowalnym procesem, kolejnym przy kadem abstrakcyjnych modeli systemu - take poszczeglny czowiek, nie mwic ju o zwierzciu. Konflikt midzy nauk administrujc, urzeczowiajc, midzy duchem publicznym a do wiadczeniem jednostki jest w tych warunkach z gry uchylony. Zmysy s zdeterminowane przez aparat pojciowy, zanim jeszcze dojdzie do aktu postrzeenia, buruazja a priori widzi wiat jako tworzywo, z ktrego sobie wiat buduje. Kant intuicyjnie do strzeg to, co wiadomie urzeczywistniono dopiero w Hollywood: obrazy ju w trakcie produkowania cenzurowane s z gry podug standardw intelektu, zgodnie z ktrymi maj by potem oglda ne. Postrzeenie, ktre ma potwierdzi publiczn opini, zostao przez te z gry ju uformowane, zanim jeszcze nastpio. Jeeli utajona w pojciu rozumu utopia poprzez przypadkowe rnice midzy podmiotami uwzgldniaa jeszcze ich stumiony identyczny interes, to rozum, ktry w aspekcie celowym funkcjonuje wycz nie jako nauka systematyczna, wraz z rnicami niweluje take w identyczny interes. Nie dopuszcza adnych innych okrele oprcz klasyfikacji spoecznego przemysu. Kady jest tylko tym, kim si sta: uytecznym, odnoszcym sukcesy, doznajcym niepowodze czonkiem grup zawodowych i narodowych. Jest dowolnym reprezentantem swego geograficznego, psychologicznego, socjo logicznego typu. Logika jest demokratyczna, traktuje wielkich i maych jednakowo. Ci pierwsi s prominentami, ci drudzy - ewentualnymi przedmiotami opieki spoecznej. Nauka w ogl noci odnosi si do przyrody i do ludzi tak jak szczegowa nauka o ubezpieczeniach do ycia i mierci. Niewane, kto umiera, chodzi o stosunek przypadkw do zobowiza towarzystwa ubezpiecz-

102

Dialektyka owiecenia

niowego. Formua uwzgldnia prawo wielkich liczb, nie cechy indywidualne. Zgodno tego, co oglne, i tego, co szczegowe, zawiera si te ju jawnie w intelekcie, intelekt bowiem postrzega to, co szczegowe, tylko jako przypadek tego, co oglne, to za, co oglne - tylko jako t stron tego, co szczegowe, od ktrej mona je uj i posugiwa si nim. Sama nauka nie ma ju adnej wiadomoci siebie, jest narzdziem. Ot owiecenie jest filozofi, ktra prawd utosamia z naukowym systemem. Prba uzasad nienia tej tosamoci, przez Kanta podjta jeszcze w zamiarze filozoficznym, doprowadzia do poj, ktre nie maj adnego sensu naukowego, nie s bowiem li tylko instrukcjami do manipu lowania wedle regu gry. Pojcie samorozumienia si nauki sprzeczne jest z pojciem samej nauki. Dzieo Kanta wykracza poza dowiadczenie jako czyst operacj, i dlatego jest dzi przez owiecenie wedle wasnych swych pryncypiw odrzucone jako dogmatyczne. Punktem dojcia u Kanta jest potwierdzenie sys temu naukowego jako postaci prawdy - tym samym myl przypiecztowuje swoj nico, nauka bowiem jest wiczeniem technicz nym, tak odlegym od refleksji nad swym wasnym celem jak inne rodzaje pracy pod presj systemu. Moralne nauki owiecenia wiadcz o rozpaczliwym wysiku, by w miejsce osabej religii znale intelektualne racje, ktre na kazywayby wytrzymanie w spoeczestwie take wtedy, gdy motyw interesu zawodzi. Filozofowie jak autentyczni mieszczanie w praktyce paktuj z potgami, ktre wedle ich teorii s ju skazane. Teorie s konsekwentne i twarde, nauki moralne propa gandowe i sentymentalne, i to nawet wwczas, gdy trc rygoryz mem - albo te s aktami przemocy, jakich mona si dopuszcza na gruncie przewiadczenia, i moralnoci wywie si nie da, czego wiadectwo skada Kant, powoujc si na siy moralne jako na fakty. Kant, cho ostroniejszy w tym wzgldzie ni caa zachodnia filozofia, chcia wywie obowizek wzajemnego sza cunku z prawa rozumu, zamys ten jednak nie znajduje adnego wsparcia w krytyce. Jest to zwyka dla myli mieszczaskiej prba, by liczenie si z innymi - bez czego niemoliwa jest cywilizacja - uzasadni inaczej ni przez interes materialny i przemoc, prba

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

wzniosa i iskrzca si paradoksami jak adna przedtem, a ulotna jak wszystkie inne. Mieszczanin, ktry kierujc si wycznie kantowskim motywem szacunku dla czystej formy prawa po zbawiby si zysku, uchodziby nie za czowieka owieconego, ale za czowieka penego przesdw - za gupca. Kantowski op tymizm, zgodnie z ktrym postpowanie moralne jest rozumne take wwczas, gdy postpek niegodziwy ma lepsze widoki powodzenia, rodzi si z przeraenia wobec nawrotu barbarzy stwa. Gdyby - pisa Kant w nawizaniu do Hallera - jedna z tych wielkich si moralnych, jakimi s mio wzajemna i szacunek, miaa zanikn, ,,nico (immoralizm) rozdziawion paszcz po chonaby cae krlestwo istot (moralnych) jak kropl wody". Ale siy moralne wedle Kanta s wobec naukowego rozumu popdami i sposobami zachowania rwnie neutralnymi jak siy niemoralne - w ktre zreszt te pierwsze natychmiast si zmieniaj, gdy skierowane s nie na ow ukryt moliwo, lecz na pojednanie z potg. Owiecenie usuwa t rnic poza obrb teorii. Odnosi
10

si do namitnoci ac si quaestio
1 1

de lineis,

planis

aut de

corporibus

esset" . Ustrj totalitarny potraktowa to serio. Jeeli dziewitnas towieczny czowiek interesu, znajdujcy si pod kontrol wasnej klasy spoecznej, musia przestrzega Kantowskiej zasady po szanowania i wzajemnej mioci, to faszyzm, ktry uwolni si od tej instytucji i stosujc elazn dyscyplin oszczdza podlegym mu narodom uczu moralnych, nie potrzebuje przestrzega ju adnej dyscypliny. Wbrew kategorycznemu imperatywowi, a za to w tym wikszej zgodnoci z czystym rozumem faszyzm traktuje ludzi jak rzeczy, orodki sposobw zachowania. Panujcy starali si ochro ni wiat buruzyjny przed zalewem jawnej przemocy, ktra faktycznie wtargna do Europy, tylko dopty, dopki ekonomi czna koncentracja nie posuna si dostatecznie daleko. Przedtem jedynie biedacy i dzikusy byli naraeni na rozbuchany ywio
I. Kant, Metaphysische Anfnge der Tugendlehre. W: Kants Werke, wyd. cyt., t. 6, s. 4 4 9 . J a k gdyby chodzio o linie, paszczyzny albo ciaa" B. Spinoza: Ethica. Pars III: Praefatio. Prze. I. Mylicki. Na nowo opr. L . Koakowski. Warszawa 1 9 5 4 , s. 14.
11

1 0

IO4

Dialektyka owiecenia

kapitalizmu. Ustrj totalitarny przywraca jednak do praw mylenie kalkulujce i trzyma si nauki jako takiej. J e g o kanonem jest wasna krwawa sprawno. Rka filozofii wypisaa to na cianie, od
Krytyki Kanta do Genealogii moralnoci Nietzschego; ale jeden tylko

doprowadzi rzecz do koca, ze wszystkimi szczegami. Dzieo markiza de Sade ukazuje intelekt bez obcego kierownictwa" uwolniony od kurateli mieszczaski podmiot. Samozachowanie jest konstytutywn zasad nauki, dusz tabeli kategorii, nawet jeli ma ona by rezultatem idealistycznej deduk cji, jak u Kanta. Nawet J a , syntetyczna jedno apercepcji, instancja, ktr Kant zowie najwyszym punktem, na ktrym zawieszona jest caa l o g i k a , jest naprawd zarwno produktem, jak warunkiem egzystencji materialnej. Jednostki, ktre musz same troszczy si o siebie, rozwijaj J a jako instancj refleksyjnej przezornoci i nadzoru, J a rozszerza si i kurczy wraz z szansami ekonomicznej samodzielnoci i wasnoci rodkw produkcji w kolejnych pokoleniach. Na koniec przechodzi z wywasz czonych buruazyjnych przedsibiorcw na totalitarnych wadcw trustw, dla ktrych nauka jest ju tylko kwintesencj metod reprodukcji ujarzmionego spoeczestwa masowego. Markiz de Sade wczenie wystawi pomnik ich zdolnociom planowania. Spisek wadcw przeciw ludom, moliwy dziki nieuniknionej organizacji wadcw, jest od czasw Machiavellego i Hobbesa tak bliski owieconemu duchowi jak mieszczaska republika. Dla ducha owieconego wrogiem jest tylko autorytet, ktry nie ma si, by zapewni sobie posuszestwo, przemoc, ktra nie tworzy faktw. Pki nie zwaa si, kto uywa rozumu, jest on nie bardzie] spokrewniony z przemoc ni z zaporedniczeniem; w zalenoci od sytuacji jednostek i grup rozum ukazuje wojn albo pokj, tolerancj albo represje jako to, co dane. Demaskujc cele tre ciowe jako wadz^jiatury nad duchem, jako naruszenie wasnego prawodawstwa^rozum ze swym formalizmem suy moe wszel kim naturalnyni interesom. Mylenie staje si cakowicie narz dziem, zostaje na powrt wczone do natur^ Dla panujcych za ludzie staj si materiaem - jak materiaem jest caa natura dla I. Kant, Krytyka czystego rozumu, wyd. cyt., t. i , s. 2 4 1 , przypis.
12 12

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

spoeczestwa. Po krtkim interludium liberalizmu, kiedy to mieszczanie trzymali si wzajemnie w szachu, panowanie ukazuje si jako archaiczny straszak w swym ksztacie po faszystowsku zracjonalizowanym. Trzeba zatem - powiada ksi de Francavilla do towarzystwa zebranego u krla Ferdynanda w Neapolu - zastpi religijne chimery skrajnym terrorem; do uwolni lud od strachu przed piekem, a przystanie na wszystko; ale ten chimeryczny strach zastpi trzeba najsurowszym prawem kar nym, ktre godzi bdzie jedynie w sam lud, tylko lud bowiem sieje niepokj w pastwie: tylko najnisze klasy rodz niezadowo lonych. C obchodzi bogacza wyobraenie cugli, ktrych nie poczuje nigdy na samym sobie - jeeli ten czczy pozr da mu prawo wyzyskiwania wszystkich tych, ktrzy yj pod jego jarzmem? Nie znajdzie si pord tej klasy takiego, ktry by nie zgodzi si y w najgbszym cieniu tyranii, dopki w rzeczywis toci tyranii tej podlega bd inni" . Rozum jest narzdziem kalkulacji, planu, w stosunku do celw jest neutralny, jego ywioem jest koordynowanie. Co Kant uzasadni transcendental nie - zwizek poznania i planowania, ktry zracjonalizowanej a po chwile wytchnienia mieszczaskiej egzystencji w kadym szczegle nadaje charakter nieuniknionej celowoci tego na sto lat przed er sportu dokona empirycznie markiz de Sade. N o w o czesne ekipy sportowe, gdzie wspdziaanie podlega cisym reguom, tak e aden czonek ekipy nie ma wtpliwoci co do swej roli i kady moe by w kadej chwili zastpiony przez czekajcego ju zmiennika maj swj dokadny model w seksualnych teamach Julii, gdzie wykorzystuje si kady moment, nie zaniedbuje adnego otworu ciaa i aden organ nie pozostaje bezczynny. W sporcie jak we wszystkich branach kultury masowej panuje napita, celowa zapobiegliwo, cho niewtajemniczony obser wator nie zdoa domyli si rnicy midzy poszczeglnymi kombinacjami, sensu kolejnych odmian, ktrego miar s arbitral nie ustanowione reguy. Wasna architektoniczna struktura Kantowskiego systemu podobnie jak akrobatyczne piramidy orgii de
13

D.A.F. de Sade, Histoire de Juliette.T. i nast.

1 3

5 . Hollande 1 7 9 7 , t. 5 , s. 3 1 9

io6

Dialektyka owiecenia

Sade'a i zasadniczo pierwszych l mieszczaskich - ich cynicz nym odzwierciedleniem jest surowy regulamin towarzystwa liber tynw ze 120 dni Sodomy - zapowiada ju wyzbyt merytorycznego celu organizacj caoci ycia. W organizacjach takich bardziej ni 0 uycie chodzi o skrztne funkcjonowanie, o organizacj, tak jak w innych zdemitologizowanych epokach w Rzymie czasw cesarstwa, w epoce odrodzenia i baroku - schemat aktywnoci waniejszy by ni jego tre. W czasach nowoytnych owiecenie wydobyo idee harmonii i spenienia z hipostatycznego bytu w religijnych zawiatach i w formie systemu zrobio z nich kryteria ludzkich de. Gdy utopia - ta sama, ktra uyczya nadziei rewolucji francuskiej - z ca si i bezsilnie zarazem wnikna w niemieck muzyk i filozofi, ustabilizowany ad mieszczaski ostatecznie sfunkcjonalizowa rozum. Rozum sta si bezcelow celowoci, i dlatego wanie daje si uy do kadego celu. Jest planem samym w sobie. Totalitarne pastwo manipuluje naroda mi. ,,Ot to - powiada ksi u Sade'a - rzd musi sam kierowa ludnoci, musi mie w rku wszystkie rodki, aby j wytpi, gdy si jej obawia, aby j pomnoy, gdy uwaa to za niezbdne, 1 jedyn miar jego sprawiedliwoci musi by miara jego interesw lub namitnoci, zwizana jedynie z namitnociami lub interesami tych, ktrzy, jakemy powiedzieli, otrzymali ode tyle wadzy, ile trzeba, by spotgowa wadz rzdu" . Ksi wskazuje drog, ktr od pocztku poda imperializm, najstraszliwsza posta ratio. ...Odbierzcie ludowi, ktry chcecie ujarzmi, jego boga i zdemoralizujcie go; dopki lud nie bdzie mia innego boga, do ktrego mgby zanosi mody, oprcz was, dopki nie bdzie mia innej moralnoci prcz waszej, dopty bdziecie nad nim panowali [...] tote dajcie mu najrozleglejsze moliwoci zbrodni; nie karajcie go nigdy - chyba e powstanie przeciwko wam" . Poniewa rozum nie stawia adnych celw merytorycznych, wszystkie afekty s mu rwnie dalekie. S jedynie naturalne. Zasada, zgodnie z ktr rozum jest tylko przeciwiestwem
14 15

1 4

1 5

Tame, s. 322 i nast. Tame, s. 324.

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

wszelkiej nierozumnoci, stanowi podstaw prawdziwej opozycji midzy owieceniem a mitologi. Mitologia mianowicie zna tylko ducha pogronego w naturze, ducha jako potg natury. We wntrzne porywy - tak samo jak siy zewntrzne - s dla niej ywymi mocami pochodzenia boskiego lub demonicznego. Owie cenie natomiast zabiera wszelki zwizek, sens, ycie i umieszcza je wycznie w podmiotowoci, ktra dopiero przez t rewindykacj naprawd si konstytuuje. Rozum jest tu chemicznym czynnikiem, ktry wchania w siebie wasn substancj rzeczy i sprawia, e ulatnia si ona w czystej autonomii samego rozumu. Aby uwolni si od zabobonnego strachu przed natur, rozum zdemaskowa obiektywne orodki dziaania i postaci jako osony chaotycznego materiau, a ich wpyw na czowieka potpi jako zniewolenie - a podmiot zgodnie ze sw ide sta si jedynym, nieograniczonym, pustym autorytetem. Wszelka sia natury jest ju tylko niezrnicowan magm, stawiajc opr abstrakcyjnej wadzy podmiotu. Szczegln mitologi, z ktr zachodnie owiecenie, take w for mie kalwinizmu, musiao si rozprawi, bya katolicka nauka o ordo oraz pogaska religia ludowa, nadal krzewica si bujnie pod oson tej nauki. Od niej chciaa uwolni ludzko mieszczaska filozofia. Ale emancypacja posza dalej, ni jej humanistyczni twrcy sobie zamylali. Uwolniona gospodarka rynkowa bya zarazem aktualn postaci rozumu i si, o ktr rozum si roztrzaska. Romantyczni reakcjonici wypowiedzieli tylko to, co stao si dowiadczeniem samej buruazji: e wolno w ich wiecie prowadzi do zorganizowanej anarchii. Katolicka kontrreformacja miaa w swej krytyce owiecenia tyle susznoci, co owiecenie krytykujc katolicyzm. Owiecenie opowiedziao si za liberaliz mem. Jeeli wszystkie afekty s tyle samo warte, to samozachowanie, ktre i tak okrela ksztat systemu, stanowi rwnie najbardziej prawdopodobn maksym postpowania. W wolnej gospodarce rynkowej powinno mie pen swobod. Mroczni pisarze zarania ery mieszczaskiej Machiavelli, Hobbes, Mandeville - ktrzy przywiadczali egoizmowi jani, tym samym uznawali spoeczestwo jako zasad destrukcyjn i zaprzeczali harmonii, zanim jeszcze ta ostatnia zostaa przez pisarzy jasnych,

io8

Dialektyka owiecenia

klasykw, wyniesiona do rangi oficjalnej doktryny. Zachwalali totalno mieszczaskiego porzdku jako potwora, ktry na koniec pochon jedno i drugie, to, co oglne, i to, co szczego we, spoeczestwo i ja. W miar rozwoju systemu gospodar czego, w ktrym panowanie prywatnych grup nad aparatem gospodarczym dzieli i rni ludzi, samozachowanie, przez rozum utrwalone w identycznej postaci, ten uprzedmiotowiony instynkt mieszczaskiego indywiduum, okazuje si niszczycielsk si natu ry, nieodczn od autodestrukcji. Samozachowanie zlewa si z samozniszczeniem. Czysty rozum staje si nierozumnoci, procedur woln od bdw i od treci. Owa utopia za, zapowia dajca pojednanie miedzy natur a jani, irracjonalna i zarazem rozumna, wraz z rewolucyjn awangard opucia kryjwk, ktr miaa w niemieckiej filozofii, jako idea zjednoczenia wolnych ludzi i cigna na siebie ca furi mieszczaskiej rafio. W spoecze stwie takim jakie jest, mimo aosnych usiowa moralistw, ktrzy jako najbardziej racjonalny rodek propaguj czowieczes two, samozachowanie nadal wolne jest od utopii zdemaskowanej ju jako mit. Sprytne samozachowanie w przypadku tych, ktrzy znajduj si u gry, polega na walce o faszystowsk wadz, a w przypadku jednostek - na dostosowaniu si do niesprawied liwoci za wszelk cen. Owiecony rozum nie umie znale kryteriw, aby wyodrbni jaki popd w sobie i w stosunku do innych popdw, podobnie jak nie umie uporzdkowa kosmosu wedug sfer. Swego czasu susznie odkry, e hierarchia w przyro dzie jest refleksem redniowiecznego spoeczestwa, a pniejsze prby wskazania nowego obiektywnego porzdku wartoci na znaczone byy pitnem kamstwa. Irracjonalizm, ktry przejawia si w takich nieciekawych rekonstrukcjach, daleki jest od tego, by stawi czoa przemysowej ratio. Jeeli wielka filozofia - z Leib nizem i Heglem - dopatrywaa si roszczenia do prawdy rwnie w tych subiektywnych i obiektywnych manifestacjach, ktre same nie s jeszcze mylami - w uczuciach, instytucjach, dzieach sztuki - to irracjonalizm, pod tym jak i pod innymi wzgldami pokrewny ostatniemu odpryskowi owiecenia, nowoczesnemu pozytywiz mowi, izoluje uczucia, religi i sztuk od wszystkiego, co si zowie

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

nauk. Ogranicza wprawdzie chodny rozum na rzecz bezpored niego ycia, owo ycie jednak traktuje po prostu jako zasad wrog myli. W wietle tej wrogoci uczucie, a ostatecznie wszelka ludzka ekspresja, ba kultura w ogle zostaje zwolniona z odpowiedzialnoci wobec mylenia, i w efekcie zmienia si w zneutralizowany element wszechogarniajcej ratio systemu ekonomicznego, od dawna ju irracjonalnego. Rozum nigdy nie mg liczy wycznie na wasn atrakcyjno i uzupenia j kultem uczucia. A nawoujc do uczu, zwraca si przeciwko wasnemu medium, myleniu, ktre jemu samemu, wyobcowa nemu rozumowi, zawsze wydawao si podejrzane. Egzaltacja czuych kochankw w filmie to cios w nieskonn do wzrusze teori, a jej przedueniem s sentymentalne argumenty przeciwko myli, ktra atakuje niesprawiedliwo. Ale gdy uczucia prze rastaj w ideologi, nie umniejsza to w niczym wzgardy, jaka otacza je w rzeczywistoci. e za na tle gwiezdnych wyyn, na jakie wynosi je ideologia, wydaj si zawsze nazbyt wulgarne, przyczynia si to dodatkowo do ich niesawy. Wyrok na uczucia zapad ju z chwil formalizacji rozumu. Nawet samozachowanie jako naturalny popd wraz z innymi spontanicznymi odruchami ma nieczyste sumienie, tylko skrztna zapobiegliwo i instytucje, ktre maj jej suy - usamodzielnione struktury zaporedniczajce, aparat, organizacja, systematyczno - maj jeszcze tak w poznaniu, jak i w praktyce opini rozumnych; uczucia nie maj prawa bytu poza tymi instytucjami. Owiecenie nowszych czasw od pocztku stao pod znakiem radykalizmu: to rni je od wszystkich wczeniejszych stadiw demitologizacji. Gdy z nowym sposobem spoecznego bycia w dzieje powszechne wkraczaa nowa religia i mentalno, wraz z dawnymi klasami, plemionami i ludami z reguy obalano w proch take dawnych bogw. Zwaszcza gdy jaki lud podajc za swym losem przechodzi do nowej formy ycia spoecznego np. ydzi -tradycyjnie kultywowane zwyczaje, uwicone czynnoci i przed mioty czci wyklinano - odtd miay wzbudza odraz i strach. Lki i idiosynkrazje dzisiejsze, wyszydzane i odstrczajce cechy charak teru mona rozszyfrowa jako znamiona postpu w rozwoju

I IO

Dialektyka owiecenia

czowieka. Od wstrtu do odchodw i ludzkiego misa a po pogard dla fanatyzmu, lenistwa oraz duchowej i materialnej ndzy wiedzie linia zachowa niegdy stosownych i niezbdnych, a po tem zohydzonych. Jest to linia zniszczenia i cywilizacji. Kady krok by krokiem naprzd, etapem owiecenia. Ale podczas gdy wszystkie dawniejsze przemiany, przejcie od preanimizmu do magii, od kultury matriarchalnej do patriarchalnej, od politeizmu wacicieli niewolnikw do katolickiej hierarchii, ustanawiay w miejsce dawnych mitologii nowe, tyle e owiecone, a wic boga zastpw w miejsce wielkiej matki, kult baranka w miejsce totemu, to wiato owieconego rozumu rozbio jako mit wszelkie oddanie, ktre uwaao si za obiektywne, ugruntowane w rzeczy. Wszyst kie uprzednio dane wizi stay si tabu, cznie z tymi, ktre byy niezbdne dla istnienia samego buruazyjnego porzdku. Instru ment, dziki ktremu mieszczastwo doszo do wadzy - uwol nienie si, powszechna wolno, samostanowienie, krtko mwic owiecenie - obrci si przeciwko mieszczastwu z chwil, gdy mieszczaski porzdek jako system panowania zmuszony zosta do stosowania ucisku. Owiecenie zgodnie ze sw zasad nie moe tolerowa nawet minimum wiary, bez wiary za wiat mieszczaski nie moe istnie. Owiecenie nie wiadczy panowaniu rzetelnych usug, jak to czyniy zawsze dawne ideologie. J e g o antyautorytarna tendencja, ktra - cho tylko podskrnie - komunikuje si z tamt utopi w pojciu rozumu, sprawia w kocu, e ustabilizowana buruazja odnosi si do owiecenia rwnie wrogo jak arystokracja, z ktr rycho te wchodzi w sojusz. Zasada antyautorytarna musi wreszcie obrci si w swoje przeciwiestwo, w instancj przeciw n rozumowi: znosi wszystko, co samo przez si stanowi wi, a tym samym pozwala panowaniu suwerennie i wedle wasnych potrzeb dekretowa, co jest wice, i dowolnie tym manipulowa. Filozofia, ktra nie umiaa poradzi sobie z uzasadnieniem cnoty obywatelskiej i mioci bliniego, ogosia cnotami take autorytet i hierarchi, gdy te na gruncie owiecenia dawno ju stay si kamstwami. Ale nawet w obliczu takiej perwersji wasnych zasad owiecenie nie znajdowao argumentw, poniewa szczera prawda nie ma adnej przewagi nad zniekszaceniem, racjonalizacja nie ma

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

111

adnej przewagi nad ratio, dopki nie bd mogy wykaza si np. wiksz przydatnoci praktyczn. Wraz z formalizacj rozumu sama teoria, jeeli chce by czym wicej ni znakiem neutralnej metody, staje si pojciem niezrozumiaym, a mylenie uchodzi za sensowne tylko pod warunkiem, e wyzbywa si sensu. Wprzone w panujcy sposb produkcji owiecenie, dce do podkopania porzdku - teraz ju represyjnego - samo doprowadza si do rozkadu. Znalazo to ju wyraz we wczesnych atakach, jakie owiecenie w swej wersji popularnej przypuszczao na nieubaga nie wszystko homogenizujc machin myli Kanta. Jeeli Kantowska filozofia moralna ograniczaa sw owieceniow krytyk, by ocali moliwo rozumu, to bezrefleksyjna myl owiecenio wa, kierujca si wzgldami samozachowania, wolaa zawsze - odwrotnie - sama rozpuci si w sceptycyzmie, aby pozostawi do miejsca dla istniejcego porzdku. Dzieo markiza de Sade, podobnie jak dzieo Nietzschego, stanowi natomiast bezkompromisow krytyk praktycznego rozu mu, wobec ktrej krytyka wielkiego homogenizatora wydaje si rewokacj wasnego mylenia. Zasada scjentyficzna zostaje tu spotgowana do tego stopnia, e przerasta w destrukcj. Kant tak dugo oczyszcza prawo moralne we mnie z wszelkich elementw heteronomicznej wiary, a szacunek dla prawa moralnego sta si wbrew jego zapewnieniom ju tylko naturalnym faktem psycho logicznym, tak jak niebo gwiadziste nade mn - faktem fizykal nym. ,,Fakt rozumu" - mwi sam K a n t , oglny instynkt spoeczny" - powiada Leibniz . Fakty jednak nie licz si tam, gdzie ich nie ma. Sade nie zaprzecza istnieniu faktw. Justyna, ktra z dwch sistr jest t dobr, to mczennica prawa moral nego. Julia natomiast wyciga konsekwencje, ktrych buruazja wolaaby unikn: demonizuje katolicyzm jako najnowsz mito logi, a wraz z katolicyzmem - cywilizacj w ogle. Energie, ktre odnosiy si do sakramentu, zwracaj si ku witokradztwu. Ale ten zwrot przenosi si na wszelk wsplnot. Zreszt Julia nie
16 17
16

17

I. Kant: Krytyka praktycznego rozumu, wyd. cyt., s. 5 4 , s. 7 3 , s. 8 0 i in. G.W. Leibniz: Nowe rozwaania dotyczce rozumu ludzkiego. T. 1 . K s . 1 , rozdz. 2 , 9 . Prze. I. Dbska. Warszawa 1 9 5 5 , s. 7 8 .

I I 2

Dialektyka owiecenia

zachowuje si bynajmniej fanatycznie, jak katolicyzm wobec Inkw, a jedynie skrztnie i w sposb owiecony uprawia wito kradztwo, ktre katolicy maj we krwi jeszcze z czasw archaicz nych. Prehistoryczne zachowania, ktre cywilizacja uczynia tabu, napitnowane jako bestialstwo i zmienione w czynniki destrukcji, wiody ywot podziemny. Julia uprawia je ju nie jako zachowania naturalne, lecz jako zachowania oboone tabu. Kompensuje wic wartociujcy sd, ktry je potpia - a jest nieuzasadniony, gdy nieuzasadnione s w szystkie sdy wartociujce - sdem przeciw stawnym. Gdy Julia powtarza prymitywne reakcje, nie s to ju reakcje prymitywne, lecz bestialskie. Julia, nieco podobna do markizy de Merteuil z Niebezpiecznych zwizkw , ucielenia - by uciec si do terminologii psychologicznej nie libido niewysublimowane lub regresywne, lecz intelektualn rado z regresji, amor
T 18

intellectualis

diaboli,

rozkosz pobicia cywilizacji jej wasn^

bromg.

Julia kocha system i konsekwencj/ Posuguje si znakomicie narzdziami racjonalnego mylenia. Gdy chodzi o samoopanowanie si, jej nauki maj si niekiedy do nauk Kantowskich jak poszczeglny przypadek do oglnego twierdzenia. Cnota zatem - czytamy u Kanta - o ile ugruntowana jest w wewntrznej wolnoci, zawiera take pewien pozytywny nakaz dla ludzi, mianowicie by podda wszystkie swe zdolnoci i skonnoci jego (rozumu) wadzy, czyli nakaz panowania nad sob, ktry idzie przed zakazem, mianowicie by nie da uczuciom i skonnociom panowa nad sob (obowizek apatii): albowiem, gdy rozum nie ujmie rzdw w swe rce, one - uczucia i skonnoci - wanie maj wadz nad ludmi". Julia za tak oto naucza samodyscypliny zbrodni: Prosz najpierw rozway swj plan na kilka dni naprzd, zastanowi si nad wszystkimi jego nastpstwami, zbada starannie, co moe panu dopomc, [...] co ewentualnie mogoby pana zdradzi, i prosz rozwaa te rzeczy z tak zimn krwi, jak gdyby by pan pewien, e pana zdemaskuj" . Twarz mordercy musi okazywa maksymalny spokj. ...Niech pan okazuje spokj
1 9 20 18

Por. przedmowa Henryka Manna do edycji Insel-Verlag.


Metaphysische Anfnge der Tugendlehre, wyd. cyt., s. 4 0 8 . Juliette, wyd. cyt., t. 4 , s. 5 8 .

19

20

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno i obojtno, niech pan sprbuje z d o b y si w tej sytuacji na zimn k r e w [...] bez p e w n o c i , e nie bdzie pan mia najmniejszych wyrzutw sumienia, a t p e w n o zyskuje si jedynie
2 1

przez

oswojenie ze zbrodni, bez tej p e w n o c i w i c , jak p o w i a d a m , n i g d y nie zdoa pan z a p a n o w a nad m i m i k . . . " . W o l n o o d w y r z u t w sumienia jest dla formalistycznego rozumu rwnie istotna jak w o l n o o d mioci lub nienawici. S k r u c h a zakada przeszo - ktra w b r e w popularnej ideologii dla buruazji n i g d y nie miaa znaczenia - jako co istniejcego; skrucha to r e c y d y w a , a jeeli dla buruazyjnej p r a k t y k i skrucha ma c o k o l w i e k na s w e usprawiedliwienie, to t y l k o g d y chroni przed r e c y d y w . Spinoza p o w i a d a przecie za stoikami: Poenitentia
ratione non oritur, sed is, quem facti poenitet,

virtus

non est, sive

ex
2 2

bis miser seu im po tens est"

C a k i e m w duchu ksicia de Francavilla dorzuca w p r a w d z i e zaraz p o t e m : terret vulgus, nisi metuaf >
2?

i jako d o b r y makiawielista

sdzi, e p o k o r a i skrucha, p o d o b n i e jak strach i nadzieja, cho sprzeczne z r o z u m e m , m o g b y p r a w d z i w i e uyteczne. K o n i e c z n y m w a r u n k i e m cnoty jest apatia (traktowana jako sia) - m w i K a n t , odrniajc poniekd na mod S a d e ' a apati m o r a l n " od apatii w sensie obojtnoci na bodce z m y s o w e . E n t u z j a z m jest rzecz z. Sia cnoty bierze si ze s p o k o j u i stanowczoci. J e s t to stan z d r o w i a w yciu m o r a l n y m ; natomiast afekt, nawet jeeli w y w o a n y jest w y o b r a e n i e m dobra, to c h w i l o w e olniewajce z j a w i s k o , ktre p o z o s t a w i a p o sobie zmczenie". J u l i i , C l a i r w i l , to samo m w i o w y s t p k u .
2 6 2 5 2 4

Przyjacika

" M o j a dusza jest

twarda, i daleko mi d o t e g o , b y m w r a l i w o przekadaa nad szczsn apati, ktr si ciesz. O J u l i o [...] c h y b a si mylisz co d o tej niebepiecznej w r a l i w o c i , ktr tylu g u p c w poczytuje sobie za co d o b r e g o . " A p a t i a p o j a w i a si w tych z w r o t n y c h p u n k t a c h
21

22

24

Tame, s. 6 o i nast. Skrucha nie jest cnot, czyli nie powstaje z rozumu, lecz ten, kto auje jakiego czynu, jest podwjnie nieszczliwy, czyli bezsilny". B . Spinoza, Ethica, Pars IV, Prop. L I V . Wyd. cyt., s. 2 9 9 . Sroy si tum, jeli si nie boi". Tame, Schol.: wyd. cyt., s. 3 0 0 . Metaphysische Anfnge der Tugendlehre, wyd. cyt., s. 4 0 8 . Tame, s. 4 0 9 . Juliette, wyd. cyt., t. 2 , s. 1 1 4 .
2 3 25 26

ii4

Dialektyka owiecenia

historii buruazji, a take historii staroytnej, gdy w obliczu przemonej tendencji historycznej pauci beati uwiadamiaj sobie sw bezsilno. Oznacza ona wycofanie indywidualnej spontanicz noci w sfer ycia prywatnego, ktre dopiero wskutek tego ustanowione zostaje jako waciwie mieszczaska forma egzysten cji. Stoicyzm - a jest to przecie filozofia mieszczaska - wskazujc na cierpienia innych sprawia, e uprzywilejowanym atwiej jest pogodzi si z zagroeniami, ktre ich dotycz. Stoicyzm umacnia oglno w ten sposb, e do rangi zasady jako ochron przed oglnoci wynosi ycie prywatne. Sfera prywatna buruazji to zdegenerowany dorobek kulturalny klasy wyszej. Dla Julii nauka jest wyznaniem wiary. Wszelki kult, ktrego racjonalnoci nie mona dowie, napawa j obrzydzeniem: wiara w Boga i jego martwego syna, przestrzeganie dziesiciorga przykaza, przekadanie dobra ponad zo, zbawienia nad grzech. Pocigaj j reakcje, ktre przez legendy cywilizacji zostay oboone kltw. Operuje semantyk i skadni logiczn jak najnowoczeniejszy pozytywizm, ale - w przeciwiestwie do tego funkcjonariusza najnowszej administracji - nie kieruje swej analityczno-jzykowej krytyki przeciwko myleniu i filozofii, lecz jako nieodrodna cra wojujcego owiecenia - przeciw religii. Mart wy Bg! - mwi o Chrystusie - doprawdy, nic komiczniejszego ni to niedorzeczne zestawienie z katolickiego sownika: Bg, czyli wieczno; mier, czyli zaprzeczenie wiecznoci. Gupi chrze cijanie, i c wy chcecie pocz ze swoim martwym Bogiem?" Przemiana tego, co zostao bez naukowych dowodw potpione, w co godnego zachodu, a tego, co byo bezzasadnie uznane, w przedmiot odrazy, przewartociowanie wartoci, odwaga czynienia rzeczy zakazanych" , bez owego zdradzieckiego A niech tam!", bez biologicznego idealizmu Nietzschego - oto specyficzna namitno Julii. Czy trzeba pretekstu, by popeni przestpstwo?" - wykrzykuje jej dobra przyjacika, ksina Borghese, cakiem w duchu nietzscheaskim . Nietzsche gosi
27 28 29
2 7

2 8

29

Tame, wyd. cyt., s. 2 8 2 . F. Nietzsche: Umwertung..., wyd. cyt., s. 2 1 3 . Juliette, wyd. cyt., t. 4 , s. 2 0 4 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno kwintesencj jej doktryny. Sabi i nieudani niechaj wygin: oto pierwsze prawo n a s z e j mioci bliniego. Naley im w tym nawet dopomc. Nad wszelki wystpek szkodliwsze jest - lito czynu dla wszystkiego, co niewydarzone i sabe - chrzecijast w o . . . " . Chrzecijastwo, osobliwie zainteresowane w tym, by zawadn tyranami i przywie ich do zasad braterstwa [...] rozgrywa tu parti sabego; reprezentuje go, musi przemawia jak on [...] Moemy by przekonani, e ten sojusz w rzeczywistoci zrodzi si z inicjatywy sabego, i przez niego te zosta wprowa dzony w ycie, gdy przypadkiem raz wpada mu w rce wadza kapana" . Oto przyczynek Noirceuila, mentora Julii, do genealo gii moralnoci. Nietzsche zowrogo wysawia monych tego wiata i ich okruciestwo zwrcone na zewntrz, tam, gdzie si zaczyna obczyzna", tzn. w stosunku do wszystkiego, co nie naley do nich samych. T a m uywaj zwolnienia od wszelkiego przymusu spoecznego, w puszczy wynagradzaj sobie napicie, spowodowa ne dugiem zamkniciem i ujciem w poty pokoju, p o w r a c a j ku niewinnoci sumienia drapiecw, jako radosne potwory, ktre moe po okropnym szeregu mordw, podpale, zgwace i znca si odchodz z junactwem i rwnowag duchow, jakby spenili jeno psot uczniack, w przekonaniu, e poeci znw na dugo bd mieli co opiewa i sawi [....] Ta miao ras dostojnych, szalona, niedorzeczna, naga w swym wyjawi, ta nieobliczalno, nawet nieprawdopodobiestwo jej przedsiwzi [...] jej obojt no i pogarda dla bezpieczestwa, ciaa, ycia, wygody, jej przeraajca pogoda i gboka rozkosz w wszelkiem niszczeniu, we wszystkich uciechach zwycistw i okruciestwa..." - ta miao, ktr gosi Nietzsche, porwaa te Juli. y niebezpiecznie" to take jej przesanie: ...oser tout dornavant sans peur . S sabi i mocni, s klasy, rasy i narody, ktre panuj, i te, ktre yj
31 3 2 3 3 34 3 0 3 0

31

32

3 3

34

Na to powinowactwo zwrci uwag E . Dhren w Neue Forschungen, Berlin 1 9 0 4 , s. 4 5 3 i nast. F. Nietzsche: Umwertung..., wyd. cyt., s. 2 1 8 . Juliette, wyd. cyt., t. 4 , s. 2 0 4 . F. Nietzsche, Z genealogii moralnoci. Prze. L . Staff. Warszawa-Krakw 1 9 1 3 , s. 35 i nast. Juliette, wyd. cyt., t. 1 , s. 3 0 0 .

n6

Dialektyka owiecenia
35

w podlegoci. Gdzie - woa pan de Verneuil - miertelnik do gupi, by wbrew wszelkiej oczywistoci zapewnia, e ludzie rodz si wedle prawa i faktycznie rwni! Formuowanie podob nych paradoksw zastrzeone byo dla takiego wroga ludzkoci jak Rousseau, bo, sam sabeusz, chcia cign na swj poziom tych, do ktrych nie umia si wznie. Ale jakim czoem, pytam, Pigmej mierzcy cztery stopy i dwa cale mgby przyrwnywa si wzrostem i moc do modela, ktremu natura uyczya si i posta Herkulesa? To jakby much porwnywa ze soniem! Sia, pikno, postawa, wymowno: oto cnoty, ktre u zarania spoeczestwa decydoway o autorytecie wadcw". da od siy - cignie dalej Nietzsche - by objawiaa si n i e jako sia, aby nie bya chci przemoenia, chci obalenia, chci owad nicia, pragnieniem wrogw i oporw i triumfw, jest rwnie niedorzeczne, jak da od saboci, by objawiaa si jako sia". Jake to chcecie - prawi Verneuil - by ten, kto od natury otrzyma wyjtkowe zadatki na zbrodniarza, czy to z racji wyszo ci si, subtelnoci organw, czy to skutkiem stosownego wy chowania lub bogactw; jake to, powiadam, chcecie osobnika takiego sdzi wedle tych samych praw, co osobnika, ktrego wszystko skania do cnoty albo umiaru? Czy prawo, ktre obu skarze jednakowo, bdzie sprawiedliwe? Czy jest rzecz naturaln, by ten, ktrego wszystko przywodzi do czynienia za, traktowany by tak samo jak ten, ktrego wszystko popycha do ostronoci?"
36 37

Gdy obiektywny ad natury skwitowano jako przesd i mit, pozostaje natura jako masa materii. Nietzsche nie zna prawa, ktre bymy nie tylko uznawali, ale take uznawali jako nadrzd ne wobec n a s " ^ / 0 ile intelekt, awansowany przez kryteria samesa^owania, postrzega jakie prawo ycia, to jest to prawo silniejszego. Jeeli nawet prawo to ze wzgldu na formalizm rozumu nie moe wyznacza adnego koniecznego wzorca po3 5

36

37

38

D . A . F . de Sade, Histoire de Justine. T. 4. Hollande 1 7 9 7 . s. 4 (Cytowane rwnie przez Dhrena, Neue Forschungen, wyd. cyt., s. 4 5 2 ) . Z genealogii moralnoci, wyd. cyt., s. 4 1 . Justine, wyd. cyt., t.4, s. 7 . Nachla. Werke, wyd. cyt., t. 1 1 , s. 2 1 4 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

117

stpowania, to w kadym razie ma wobec zakamanej ideologii t przewag, e trzyma si faktw^ Win - naucza Nietzsche - pono sz sabi, ktrzy sprytnie obchodz prawo naturalne. C h o r o w i c i s wielkiem niebezpieczestwem dla czowieka: n i e li, n i e zwierzta drapiene - ci, ktrzy ju z urodzenia s rozbitkami, obalonymi, zamanymi - oni to, s a b i , podminowuj najbardziej ycie pod czowiekiem, zatruwaj i zaraaj wtpieniem nasz ufno do ycia, do czowieka, do siebie s a m y c h " . T o sabi sprowadzili na wiat chrzecijastwo - przedmiot odrazy i niena wici tak Nietzschego, jak Sade'a. ...represje sabego wobec silnego nie s prawd natury; s prawd ducha, ale nie ciaa; aby stosowa represje, saby musi uy si, ktrych nie dosta; musi przybra charakter, ktry nie jest mu dany, musi poniekd zada gwat naturze. Co natomiast naprawd wynika z praw tej mdrej matki, to to, e silny rani sabego, gdy silnemu nie trzeba do tego nic wicej ponad to, co otrzyma od natury; silny nie musi - jak saby - stroi si w inny charakter ni swj wasny; obraca tylko przyrodzone przymioty w zewntrzne dziaanie. Wszystko, co std wynika, jest zatem naturalne: ucisk ze strony silnego, gwatowne czyny, okruciestwa, tyrania, niesprawiedliwo [...] wszystko to jest czyste jak rka, ktra w nim te cechy uformowaa; i jeeli on sam czyni uytek ze swych praw, aby pognbi i ograbi sabego, popenia rzecz najnaturalniejsz w wiecie [...] Nie powinnimy tedy nigdy mie skrupuw z powodu tego, co moemy odebra sabemu, nie my bowiem popeniamy przestpstwo, przestpst wem jest raczej obrona lub zemsta sabego" . Gdy saby si broni, dopuszcza si tym samym bezprawia, gdy "wykracza ze swego charakteru saboci, wpojonego mu przez natur: natura stworzya go na to, by by niewolnikiem i biedakiem, on za nie chce si jej podporzdkowa i tym samym poczyna sobie bezprawnie" . W tak kapitalnych sowach Dorval, przywdca jednego z szacow nych paryskich gangw, roztacza przed Juli tajemne credo wszel kich klas panujcych, ktre Nietzsche, w postaci wzbogaconej
39 4 0 41
3 9

40

4 1

F. Nietzsche, Z genealogii moralnoci, wyd. cyt., s. 1 4 7 . Julie Ue, wyd. cyt., t. 1 , s. 2 0 8 . Tame, s. 2 1 1 i nast.

n8

Dialektyka owiecenia

o psychologi resentymentu, rezerwowa dla wspczesnoci. Nietzsche podobnie jak Julia podziwia pikn straszliwo c z y n u " , cho jako niemiecki profesor rni si od markiza de Sade tym, e dezawuuje przestpcw kryminalnych, gdy ich egoizm kieruje si ku tak nikczemnym celom i do nich si te ogranicza. Gdy cele s wielkie, ludzko ma inn miar i zbrodni, choby najstraszliwszej, za tak nie u w a a " . Taki przesd w stosunku do wielkoci, w istocie charakterystyczny dla wiata mieszczaskiego, owieconej Julii jest jeszcze obcy, w oczach Julii gangster nie bdzie mniej sympatyczny od ministra, jeli nawet ofiary jego co do iloci przedstawiaj si skromniej. Dla Niemca jednak pikno rodzi si ze skali oddziaywania, pord caego zmierzchu bogw Niemiec nie moe wyzby si idealistycznego nawyku, ktry chce wiesza maych zodziejaszkw, a z imperial nych wypraw zbjeckich czyni dziejow misj. Niemiecki faszyzm, wynisszy kult siy do rangi historycznej doktryny, doprowadzi go zarazem do absurdu. Jako oskarenie cywilizacji moralno panw jest opaczn wyrazicielk ucinionych: nienawi do skar laych instynktw zdradza obiektywnie prawdziw natur wychowawcy-oprawcy, ktra w jego ofiarach jedynie si ujawnia. J a k o potga i religia pastwowa moralno panw stoi wszelako cakowicie po stronie cywilizacyjnych powers that be, po stronie zwartej wikszoci, resentymentu i wszystkiego, przeciwko czemu sama kiedy wystpowaa. Urzeczywistnienie idei Nietzschego zaprzecza im i zarazem obnaa ich prawd, mimo caej aprobaty dla ycia nieodmiennie wrog duchowi rzeczywistoci.
42 43

Jeeli skrucha uchodzi za nonsens, to lito jest po prostu grzechem. K t o jej ulega, narusza powszechne prawo: a przeto lito, daleka od tego, by by cnot, staje si faktycznie wystp kiem, gdy przywodzi nas do obalania nierwnoci wynikajcej z praw natury" . Sade i Nietzsche rozpoznali, e po sfor malizowaniu rozumu lito pozostaje jeszcze poniekd zmysow
44
4 2

F. Nietzsche, Po%a dobrem i zf - Prze. St. Wyrzykowski. Warszawa

em

1 9 0 7 , s. 1 0 2 .
4 3

44

Nachla, wyd. cyt., t. 1 2 , s. 108. Juliette, wyd. cyt., t. 1, s. 3 1 3 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno wiadomoci tosamoci tego, co oglne, i tego, co szczegowe, jako naturalizowane zaporedniczenie. Lito to najbardziej znie walajcy przesd, uamuis pietatis specimen prae se ferre videatur", jak powiada Spinoza , k o g o bowiem nie skania do pomagania innym ani rozum, ani wspczucie, tego susznie zw nieludz kim" . Commiseratio to czowieczestwo w postaci bezporedniej, ale zarazem mala et inutilis" , mianowicie jako przeciwiestwo mskiej dzielnoci, ktra od rzymskiej virtus poprzez Medyceuszy a po efficiency za Fordw zawsze bya jedyn prawdziw cnot mieszczask. Clairwil nazywa lito uczuciem babskim i dziecin nym, chepic si swoim ,,stoicyzmem", spokojem namitnoci", ktry pozwala jej robi wszystko i wszystko wytrzyma bez wstrzsw" , ...lito bynajmniej nie jest cnot, to sabo zrodzona z lku i nieszczcia, sabo, ktr trzeba przezwyciy zwaszcza wtedy, gdy pracuje si nad przezwycieniem nadmier nej wraliwoci nerww, to bowiem jest nie do pogodzenia z maksymami filozofii." Wanie kobieta jest rdem wybu chw bezgranicznej litoci" . Sade i Nietzsche wiedzieli, e ich nauka o grzechu litoci naley do dawnego dziedzictwa mieszcza skiego. Ten ostatni powouje si na wszystkie mocne epoki", na dostojne kultury", ten pierwszy na Arystotelesa i na perypatetykw . Lito nie moe si osta wobec filozofii. Nawet Kant nie czyni tu wyjtku. Lito to wedug niego pewnego rodzaju mikko", nie majca w sobie nic z dostojestwa cnoty" . Kant nie dostrzega jednak, e rwnie zasada oglnej
45 4 6 4 7 48 49 5 0 51 52 53

45

. . . chocia przybiera na siebie pozory moralnoci".Ethica, Pars I V , Appendix Cap. X V I , wyd. cyt., s. 3 2 7 . , Tame, wyd. cyt., s. 2 9 6 . ze i niepoyteczne", tame, Prop. L . , SchoL: , wyd. cyt, s. 2 9 5 . Julette, wyd. cyt., t. 2 , s. 1 2 5 . Tame. F. Nietzsche, Nietzsche contra Wagner. Werke, wyd. cyt., t. 8, s. 2 0 4 . Juliette, wyd. cyt., t. 1 , s. 3 1 3 . Tame, wyd. cyt., t. 2 , s. 1 2 6 . I. Kant, Beobachtungen ber das Gefhl des Schnen und Erhabenen, Akademie-Ausgabe, t. 2 , s. 2 1 5 i nast.
46 47 48 4 9 50 51 52 53

I20

Dialektyka owiecenia
5 4

przychylnoci wobec rodzaju ludzkiego" , ktr w przeciwie stwie do racjonalizmu Clairwil chciaby zastpi lito, podpada pod zarzut irracjonalizmu dokadnie tak samo jak owa dobrotliwa namitno", ktra atwo przywie moe czowieka, by sta si prniakiem o mikkim sercu". Owiecenie nie daje si udzi, fakt oglny nie ma tu adnej przewagi nad szczegowym, wszechogarnia jca mio - nad mioci ograniczon. Lito ma z opini. Podobnie jak Sade take Nietzsche powouje si na ars poetka. Grecy wedug Arystotelesa cierpieli czsto na nadmiar litoci: std konieczno wyadowania si w tragedii. Widzimy, jak podejrzana wydawaa im si ta skonno. Jest zagroeniem dla pastwa, odbiera niezbdn twardo i surowo, sprawia, e herosi zachowuj si jak paczki itd." Zaratustra rzecze: Ile dobroci, tyle saboci widz. Ile sprawiedliwoci i wspczucia, tyle saboci" . W istocie w litoci wym wspczuciu zawiera si pewien moment sprzeczny ze sprawiedliwoci, cho Nietzsche wrzuca jedno i drugie do tego samego worka. Lito potwierdza regu nieludzkoci poprzez wyjtek, ktry czyni w praktyce. Wedle zasady litoci niesprawiedli wo ma by zniesiona za spraw mioci bliniego, ta za jest przypadkowa, a zatem lito uznaje niewzruszone prawo powszech nego wyobcowania i stara si je jedynie zagodzi. Owszem, czowiek litociwy jako jednostka reprezentuje roszczenie oglnoci, mianowi cie roszczenie do ycia, przeciwko oglnoci, przeciwko naturze i spoeczestwu, ktre roszczenie to odrzucaj. Ale jedno z tym, co oglne, z oglnoci wewntrz siebie, ktr uruchamia indywiduum, okazuje si saba, a przeto zudna. Nie mikko, ale ograniczono litoci sprawia, e jest ona problematyczna, e jest jej zawsze za mao. Stoicka apatia, na ktrej szkoli si mieszczaska ozibo - antyteza litoci - na swj aosny sposb pozostaa wierniejsza zasadzie oglnej, z ktrej si wycofaa, ni litociwa pospolito, przystosowu jca si do ogu - i tak te ci, ktrzy demaskowali lito, opowiadali si negatywnie za rewolucj. Narcystyczne deformacje litoci, takie jak
5 5 56
5 4

55

5 6

Tame. Nachla, wyd. cyt., t. I I , s. 227. F. Nietzsche, Tako r%ec%e Zaratustra. Prze. W. Berent, Warszawa 1908,

s. 2 3 6 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

121

szczytne uczucia filantropw i moralna pewno opiekunw spoecznych, to nadal tylko uwewntrznione potwierdzenie rnicy miedzy biednymi i bogatymi. Skoro za filozofia nieostronie wygadaa si, e twardo jest rozkosz, zarazem oddaa twardo w rce tych, ktrzy najmniej gotowi byli wybaczy jej to wyznanie. Faszystowscy panowie wiata przeoyli odraz do litoci na odraz do politycznej wyrozumiaoci i apele o sdy dorane, zgodni w tej kwestii z metafizykiem litoci Schopenhauerem. W oczach Schopen hauera nadzieja na pomylne uoenie spraw ludzkoci bya zuchwa mrzonk tych, ktrzy mog spodziewa si jedynie nieszczcia. Wrogowie litoci nie chcieli utosamia czowieka z nieszczciem. Istnienie nieszczcia poczytywali za hab. Ich wraliwa bezsilno nie moga znie, by nad czowiekiem si litowano. I bezsilno ta w rozpaczy przerodzia si w pochwa silnej wadzy, od ktrej w praktyce, ilekro wycigaa do nich rk, mimo wszystko si odegnywali. Dobro i dobroczynno staj si grzechem, panowanie i ucisk - cnot. Wszystkie dobre rzeczy byy niegdy zemi rzeczami; kady grzech pierworodny sta si cnot pierworodn" . Julia traktuje to na serio take w nowej epoce, po raz pierwszy wiadomie uprawia przewartociowanie. W sytuacji gdy wszystkie ideologie ulegy zniszczeniu, Julia wynosi do rangi swej wasnej moralnoci to, czym chrzecijastwo brzydzio si w ideologii, cho nie zawsze w praktyce. Jako dobra filozofka zachowuje przy tym chd i zdolno do refleksji. Wszystko odbywa si bez zudze. Gdy Clairwil proponuje witokradztwo, Julia odpowia da: Skoro nie wierzymy w Boga, moja mia [...] to te twoje profanacje s ju tylko zbyteczn dziecinad [...] Jestem zapewne jeszcze twardsza ni ty; mj ateizm siga szczytw. Nie wyobraaj wic sobie, e potrzeba mi tych dziecistw, aby si utwierdzi w ateizmie; zrobi to, poniewa sprawia ci to przyjemno, ale wycznie dla zabawy" - amerykaska morderczyni Annie Hen ry powiedziaaby: just for fun - a na pewno nie jako rzecz
5 7 5 8
57

Z genealogii moralnoci, wyd. cyt., s. 1 3 5 . Annie Henry zastrzelia w 1 9 4 0 r. mczyzn, ktry zabra j i jej towarzysza na przejadk, uprzednio przez cae godziny groc mu
5 8

122

Dialektyka owiecenia

niezbdn po to, by umocni si w swoich pogldach albo udowodni je innym" . Pod wpywem przelotnej yczliwoci dla wsplniczki Julia wprowadza swoje zasady w ycie. Odkd wskutek formalizacji rozumu wszystkie cele odarto z mamicych pozorw koniecznoci i obiektywnoci, nawet nieprawo, niena wi, destrukcja staj si rozrywk. Czar przechodzi na goe dziaanie, na rodki - na przemys. Formalizacja rozumu to tylko intelektualny wyraz zmechanizowanego sposobu produkcji. ro dek staje si fetyszem: absorbuje rozkosz. Owiecenie w teorii demaskuje cele, w jakie stroio si dawne panowanie, jako iluzje, ale zarazem pozbawia je te sensu praktycznego, a to przez moliwo nadmiaru. Panowanie trwa nadal jako cel sam w sobie, w formie przemocy ekonomicznej. Rozkosz uycia trci ju starowiecczyzn, brakiem rzeczowoci - jak metafizyka, ktra tej rozkoszy zakazywaa. Julia wypowiada si na temat motyww zbrodni . Sama jest rwnie ambitna i chciwa jak jej przyjaciel Sbrigani, ale ubstwia rzeczy zakazane. Sbrigani, reprezentujcy przecitno i obowizek, jest bardziej postpowy. Bogaci si, o to chodzi, i zaniedbujc ten cel bierzemy na siebie najcisz win; dopiero gdy jest si ju naprawd na drodze do bogactwa, mona sobie pozwoli na przyjemnoci: do tej chwili naley o nich zapomnie". Mimo caej racjonalnej wyszoci Julii pozosta jeszcze jeden przesd. Uznaje ona naiwno witokradztwa, ale ostatecznie znajduje w nim rozkosz. Rozkosz za wiadczy zawsze o ubstwieniu: zaywanie rozkoszy to oddanie si, zapamitanie si w czym innemu. Natura nie zna waciwie rozkoszy: nie posuwa si poza zaspokojenie potrzeb. Wszelka rozkosz ma charakter spoeczny, tak w afektach niewysublimowanych, jak w wysub limowanych. Rozkosz wywodzi si z wyobcowania. Take ww czas, gdy obywa si bez wiedzy o zakazie, ktry amie, ma sw podstaw w cywilizacji, w trwaym porzdku, i z niego wyrywa si
5 9 60

pistoletem i upokarzajc go; por. L o s Angeles Examiner", 2 9 listopada 1 9 4 2 (przypis wydawcy do Dialekty ki owiecenia w: Th. W. Adorno: Gesammelte Schriften, Frankfurt am Main 1 9 8 0 ) . Juliette, wyd. cyt., t. 3 , s. 7 8 i nast. Tame, t. 4 , s. 1 2 6 i nast.
59
6 0

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

123

tsknie d o natury, przed ktr porzdek ten ma chroni. D o p i e r o g d y w s k u t e k p r z y m u s u pracy, przywizania jednostki d o okre lonej spoecznej funkcji, a wreszcie take d o jani, marzenie kieruje si ku praczasom, nie znajcym p a n o w a n i a ni r y g o r w , c z o w i e k o d c z u w a urok uycia. N o s t a l g i a c z o w i e k a u w i k a n e g o w cywiliza cj, o b i e k t y w n a r o z p a c z " tych, ktrzy z s a m y c h siebie musieli zrobi elementy spoecznego porzdku - ta nostalgia bya p o y w k mioci d o b o g w i d e m o n w , do nich z w r a c a n o si z u w i e l bieniem jako do przemienionej, opromienionej natury. M y l e n i e p o w s t a o w toku w y z w a l a n i a si spod straszliwej w a d z y natury, ktra na koniec zostanie c a k o w i c i e ujarzmiona. R o z k o s z jest niejako zemst natury. Z a y w a j c rozkoszy ludzie w y z b y w a j si mylenia, w y m y k a j si cywilizacji. W najdawniejszych spoecze stwach n a w r t taki przewidziany b y w postaci wita, jako w s p l n y , z b i o r o w y akt. P i e r w o t n e orgie to r d o w a , k o l e k t y w n a forma uycia. , , T o interludium p o w s z e c h n e g o zamtu, jakim b y o wito - p o w i a d a R o g e r Caillois - jawi si faktycznie jako m o m e n t zniesienia u n i w e r s a l n e g o porzdku. T o t e w czasie witecznym d o z w o l o n e s wszelkie ekscesy. T r z e b a p o s t p o w a w b r e w regu o m , w s z y s t k o ma o d b y w a si na o d w r t . W epoce mitycznej bieg czasu b y o d w r o t n y : na wiat przychodzio si starcem, umierao si dzieckiem [...] i tak naruszane s systematycznie w s z y s t k i e reguy, stojce na stray w a c i w e g o porzdku naturalnego i spoe c z n e g o " . C z o w i e k oddaje si c u d o w n i e p r z e m i e n i o n y m p i e r w o tnym m o c o m ; ale ze w z g l d u na zawieszony zakaz akt ten ma charakter w y b r y k u i szalestwa.
6 2 6 1

D o p i e r o w miar

narastania

cywilizacji i owiecenia w z m o c n i o n a ja i utwierdzone p a n o w a n i e robi ze wita czyst fars. Panujcy w p r o w a d z a j uycie j a k o co racjonalnego, jako trybut spacany nie d o koca poskromionej naturze, staraj si ze w z g l d u na samych siebie zarazem p o z b a w i r o z k o s z trujcej m o c y i z a c h o w a w wyszej kulturze; a s w o i m p o d d a n y m o d p o w i e d n i o j d o z o w a w t e d y , g d y nie m o n a jej cakiem w z b r o n i . Z a y w a n i e r o z k o s z y staje si obiektem manipu6 1

6 2

R. Caillois: Thorie de la Fte. Nouvelle Revue Franaise" 1 9 4 0 , stycze, s. 49. Por. R. Caillois, tame.

124

Dialektyka owiecenia

lacji, a wreszcie d o szcztu przejte zostaje przez instytucje. O d p i e r w o t n e g o wita d r o g a ewolucji p r o w a d z i d o ferii. I m bardziej zaznacza si komplikacja spoecznego o r g a n i z m u , tym mniej g o t w jest on t o l e r o w a unieruchomienie z w y k e g o biegu ycia. D z i tak jak wczoraj i jutro tak jak dzi w s z y s t k o musi toczy si dalej. P o w s z e c h n e pogrenie si w y w i o l e jest ju niemoliwe. O k r e s turbulencji przybra charakter z i n d y w i d u a l i z o w a n y . W a k a cje zastpiy w i t o " . W faszyzmie w a k a c j e uzupenia p o n a d t o namiastka z b i o r o w e g o rauszu, p r o d u k o w a n a przez radio, nag w k i gazet i benzedryn. Sbrigani poniekd to p r z e c z u w a . P o z w a l a sobie na przyjemnoci w drodze do b o g a c t w a " , tytuem wakacji. J u l i a natomiast o p o w i a d a si za ancien regime. U b s t w i a grzech. J e j libertynizm u w a r u n k o w a n y jest m a g i katolicyzmu tak jak ekstaza zakonnicy - magi p o g a s t w a . Nietzsche w i e , e wszelkie u y w a n i e ma jeszcze
r 6 3

charakter

mityczny. W oddaniu si naturze r o z k o s z odrzeka si t e g o , co byoby moliwe tak jak lito odrzeka si zmiany caoci s t o s u n k w . W o b y d w u zawiera si m o m e n t rezygnacji. Nietzsche tropi w m o m e n t wszdzie, jako samotne r o z k o s z o w a n i e si sob, jako masochistyczn r o z k o s z samoudrki. P r z e c i w k o w s z y s t k i m , ktrzy t y l k o u y w a j ! " . J u l i a prbuje w m o m e n t ocali - w ten s p o s b , e odrzuca miosne oddanie, mio mieszczask, ktra jako protest p r z e c i w mieszczaskiej r o z w a d z e charakterystyczna jest dla ostatniego stulecia buruazji. W mioci r o z k o s z zwizana bya z u b s t w i e n i e m c z o w i e k a , ktry d a w a r o z k o s z bya p r a w d z i w i e ludzk namitnoci. Ostatecznie jednak zostaje unie w a n i o n a jako w a r t o u w a r u n k o w a n a p c i o w o . Marzycielska kobiety. adoracja k o c h a n k a i bezgraniczny p o d z i w , jaki ywia dla ukocha na, ujawniaj wci na n o w o faktyczne zniewolenie Uznanie t e g o zniewolenia s t a n o w i o te wci na n o w o paszczyz n pojednania midzy pciami: kobieta zdawaa si d o b r o w o l n i e p r z y j m o w a klsk, mczyzna zdawa si o b i e c y w a jej zwycist w o . P o d w p y w e m chrzecijastwa hierarchia pci, jarzmo, jakie m s k i porzdek w a s n o c i narzuca k o b i e c e m u c h a r a k t e r o w i , prze6 3 6 4

64

Tame, s. 58 i nast. Nachla, wyd. cyt., t. 1 2 , s. 3 6 4 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno mienia si w zjednoczenie czestwo

125

serc w maestwie, ktre agodzi mio. R o z p a d redniej

w s p o m n i e n i e o przedpatriarchalnych lepszych czasach pci. S p o e w i e l k o p r z e m y s o w e kasuje wasnoci, upadek w o l n e g o podmiotu g o s p o d a r c z e g o godzi w rodzi n: rodzina nie jest ju o w niegdy sawion k o m r k spoeczestwa, bo nie jest ju podstaw ekonomicznej egzystencji mieszczastwa. D l a dorastajcych dzieci rodzina nie stanowi ju h o r y z o n t u ycia, samodzielno ojca zanika, a wraz z ni take opr w o b e c ojcowskiego autorytetu. D a w n i e j zniewolenie w o j c o w s k i m d o m u w z b u d z a o w d z i e w c z y n i e namitno, ktra zdawaa si o t w i e r a d r o g d o w o l n o c i , choby nie znajdowaa spenienia ani w maestwie, ani poza nim. G d y jednak d z i e w c z y n a ma w i d o k i najob, mio z a m y k a si przed ni. I m powszechniej system n o w o c z e s n e g o przemysu zaprzga wszystkich do suby, tym bardziej ci, co nie zaliczaj si d o morza wbite trash, zagarniajcego n i e w y k w a l i f i k o w a n e bezrobocie i niewykwalifikowan prac, staj si drobnymi ekspertami, egzysten cjami, ktre musz si same o siebie troszczy. W postaci do w y k w a l i f i k o w a n e j pracy samodzielno przedsibiorcy, naleca ju do przeszoci, rozciga si na w s z y s t k i c h d o p u s z c z o n y c h p r o d u k c j i , w tym take na kobiet ,,czynn z a w o d o w o " , jako charakter. Szacunek, jaki ludzie maj dla s a m y c h siebie, ronie
N

proporcjonalnie d o ich funkcjonalnoci. Sprzeciwianie si rodzinie przestaje by aktem o d w a g i , a o b c o w a n i e w w o l n y m o d pracy czasie z boy-friendem nie o t w i e r a ju bram d o nieba. L u d z i e zyskuj racjonalny, oparty na kalkulacji stosunek d o wasnej p c i o w o c i - co w o w i e c o n y m r o d o w i s k u J u l i i o d d a w n a ju g o s z o n o j a k o star mdro. 0 u c h i ciao zostaj w rzeczywistoci rozdzielone, jak si tego domagali o w i libertyni: mieszczanie nie-dyskretni. ,,Raz jeszcze, wydaje mi si - dekretuje racjonalistycznie N o i r c e u i l
6 5

- e k o c h a

i z a y w a rozkoszy to d w i e skrajnie rne rzeczy [...] a l b o w i e m czuo odpowiada k a p r y s o w i i stosownoci, bynajmniej za nie wie si z piknym dekoltem albo wdziczn krgoci bioder; i przedmio ty te, ktre wedle n a s z e g o s m a k u m o g y w o wznieca fizyczne afekty, nie maj adnych p r a w d o afektw d u c h o w y c h . A b y dopeni mej myli: Belize jest b r z y d k a , d o b i e g a czterdziestki, nie ma adnej
65

Juliette, wyd. cyt., t. 2 , s. 8 1 i nast.

126

Dialektyka owiecenia

gracji w obejciu, cienia regularnych r y s w , nic z w d z i k u ; ale Belize ma ducha, wspaniay charakter, milion rzeczy, ktre cz si z m y m i uczuciami i u p o d o b a n i a m i ; nigdy nie zapragn z ni spa, ale bd j kocha d o szalestwa; A r a m i n t a natomiast w z b u d z i w e mnie arliwe podanie, ale te i serdeczn odraz z chwil, g d y przeminie dza..." Kartezjaski podzia c z o w i e k a na substancj mylc i rozcig p r o w a d z i k o n s e k w e n t n i e - jak p o w i e d z i a n o tu z ca dobitnoci - d o destrukcji romantycznej mioci. M i o romantyczna uchodzi za oson, racjonalizacj cielesnego popdu, f a s z y w i zawsze niebezpieczn m e t a f i z y k " , jak owiadcza hrabia de B e l m o r w swej wielkiej m o w i e o mioci. W oczach przyjaci J u l i i , m i m o caego ich libertynizmu, o p o z y c j a seksu i czuoci, mioci ziemskiej i niebiaskiej rysuje si nie tylko nazbyt potnie, ale i nazbyt niewinnie. P i k n y dekolt i krgo bioder dziaaj na seksualno nie j a k o ahistoryczne, tym yje czysto intencja naturalne fakty, ale j a k o obrazy, w k t r y c h spoeczne dowiadczenie; w dowiadczeniu zawiera si cae
66

z w r c o n a ku temu, c o jest inne o d natury - ku mioci wykraczajcej poza pe. N a t o m i a s t czuo, najbardziej nawet odcieleniona, to przemieniony seks, ruch rki gadzcej w o s y , pocaunek w czoo, ktre znamionuj szalestwo mioci d u c h o w e j , to uciszona forma razw i uksze w miosnym akcie australijskich dzikusw. jest, R o z d z i a jest abstrakcyjny. Metafizyka - poucza B e l m o r - faszuje fakty, przeszkadza widzie u k o c h a n e g o takim, jakim o n w y w o d z i si z magii, t w o r z y zason. I miaoby si jej nie zdziera! T o sabo [...] maoduszno. G d y r o z k o s z przemija, chcemy zanalizowa t b o g i n i , ktra nas przedtem o l n i e w a a " . S a m a mio jest pojciem n i e n a u k o w y m : . . . f a s z y w e definicje wci w p r o w a d z a j nas w bd - owiadcza D o l m a n c e w g o d n y m u w a g i pitym d i a l o g u Philosophie dans le Boudoir - nie w i e m , c to
6 8 6 7

takiego: serce. W e d u g mnie to tylko sabo d u c h a "

. Przejdmy

na c h w i l , jak p o w i a d a L u k r e c j u s z , d o u k r y t y c h p o d s t a w y c i a "
6 6

6 7

6 8

Tame, t. 3 , s. 1 7 2 i nast. Tame, s. 1 7 6 i nast. D . A . F . de Sade, La Philosophie dans le Boudoir. Wydanie prywatne Helpeya, s. 267.

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno to jest do chodnej analizy a przekonamy si, e

127

ani

w y w y s z a n i e ukochanej, ani romantyczne uczucie nie zdoa si o b r o n i . [...] co k o c h a m , to jedynie ciao, i jedynie ciaa auj, cho w kadej chwili m o g je z n o w u o d n a l e " . P r a w d z i w y w tym w s z y s t k i m jest w g l d w rozkad mioci, dzieo postpu. R o z k a d ten, ktry prowadzi do mechanizacji rozkoszy, a tsknot znieksztaca w mamido, godzi w sam istot mioci. J u l i a przemienia p o c h w a mioci seksualnej i perwersyjnej w k r y t y k t e g o , co nienaturalne, niematerialne, zudne, i w tym m o m e n c i e libertynka przechodzi na stron o w e j n o r m y , ktra w r a z z utopijn egzaltacj mioci postponuje take rozkosz fizyczn, w r a z ze szczciem w y n i e s i o n y m na najwysze w y y n y - take szczcie najbliszej bliskoci. D z i k u s bez zudze, w k t r e g o o b r o n i e wystpuje J u l i a , zmienia si za s p r a w p e d a g o g w seksualnych, p s y c h o a n a l i t y k w i fizjologw-endokrynologw w czowieka praktyki o otwartym u m y l e , ktry s w j p o z y t y w n y stosunek d o sportu i higieny rozciga take na ycie seksualne. K r y t y k a J u l i i jest r o z d w o j o n a jak samo owiecenie. P k i zuchwaa destrukcja tabu, sprzymierzona w p e w n y m m o m e n c i e z rewolucj mieszczask, nie stanie si n o r m n o w e j rzeczywistoci, destrukcja ta w s p y j e z mioci w y s u b l i m o w a n j a k o w i e r n o w o b e c utopii, tej, ktra obiecuje fizyczn rozkosz w s z y s t k i m , i oto wanie si przyblia. m i e s z n y entuzjazm", ktry wie nas z o k r e l o n y m in d y w i d u u m jako z tym j e d y n y m , wyniesienie kobiety w mioci odsya poza chrzecijastwo d o stadium matriarchalnego. ...nie ulega w t p l i w o c i , e w duch rycerskich z a l o t w , ktry przed m i o t o w i , z r o b i o n e m u wycznie dla naszych potrzeb, kae czy to nie mieszne? - skada hody, nie ulega w t p l i w o c i , p o w i a dam, e duch ten w y w o d z i si z nabonej czci, jak nasi p r z o d k o w i e ywili niegdy dla kobiet, w zwizku z ich zawodem strachu p r o r o k i , u p r a w i a n y m w miecie i na w s i : na skutek
69

oniemielenie przeszo w kult - tak w i c r y c e r s k o zrodzia si z z a b o b o n u , A l e w naturze tej nabonej czci n i g d y nie b y o , p r n o jej tam szuka. N i s z o tej pci w stosunku d o naszej zbyt m o c n o

Juliette, wyd. cyt., s. 1 7 6 i nast.

128

Dialektyka owiecenia

jest u g r u n t o w a n a , b y m y k i e d y k o l w i e k m o g l i mie dostateczny m o t y w , aeby j r e s p e k t o w a , a mio, ktra wyrasta z o w e j lepej czci, jest takim s a m y m jak ona p r z e s d e m "
7 0

. Spoeczna hierarchia

opiera si ostatecznie na p r z e m o c y , j a k k o l w i e k p r z e m o c ta moe b y osaniana przez p r a w o . W obrbie ludzkoci reprodukuje si p a n o w a n i e nad p r z y r o d . Cywilizacja chrzecijaska, ktra ide o c h r o n y cielenie sabszych obrcia w w y z y s k silnych niewol n i k w , n i g d y nie zdoaa d o koca zawadn sercami n a w r c o nych l u d w . S p r a w n y intelekt i jeszcze sprawniejszy or w rku chrzecijaskich p a n w skutecznie d e z a w u o w a zasad mioci, a wreszcie luteranizm - ktry miecz i r z g uczyni kwintesencj ewangelii z l i k w i d o w a opozycj midzy p a s t w e m realnego ucisku.. K o b i e t a za jest a nauk chrzecijask. D u c h o w a w o l n o zostaa utosamiona bezpored nio z aprobat naznaczona ujarzmionych przypadku aryjczykami Sade saboci, z p o w o d u tej saboci stanowi mniejszo, n a w e t g d y liczebnie gruje nad mczyzn. J a k w p r z y p a d k u l u d w w e w c z e s n y c h t w o r a c h p a s t w o w y c h , jak w z d o b y w c o m , jak w p r z y p a d k u bezbronno kobiet stanowi y d w pomidzy tytu do

t u b y l c w w koloniach, ktrzy organizacj i uzbrojeniem ustpuj ich uciskania.

formuuje refleksj Strindberga. N i e ma w t p l i w o c i , e midzy mczyzn a kobiet zachodzi rnica tak o c z y w i s t a , tak istotna jak midzy c z o w i e k i e m a map z dungli. O d m a w i a kobietom przynalenoci d o n a s z e g o g a t u n k u m o g l i b y m y r w n i e zasadnie, jak w z b r a n i a m y si uzna naszych braci w mapach. Przyjrzyjmy si uwanie kobiecie i p o s t a w m y o b o k niej mczyzn, w tym s a m y m w i e k u , oboje n a g o , a a t w o p r z e k o n a m y si, jak doniosa rnica - niezalenie o d pci - zachodzi w strukturze o b u istot, z o b a c z y m y w y r a n i e , e kobieta stanowi jedynie niszy stopie mczyzny; rnice zachodz take w e w n t r z , a analiza anatomicz na o b u rodzajw, jednoczesna i p r z e p r o w a d z o n a z u w a n skxupulatnoci, w y d o b y w a t p r a w d na wiato d z i e n n e " f. Chrze cijastwo p r b o w a o ucisk pci s k o m p e n s o w a ideologicznie przez cze dla kobiety i t y m s a m y m nada w s p o m n i e n i o m archaicznych
7 0 7

7 1

Tame, s. 1 7 8 i nast. Tame, s. 1 8 8 - 1 9 9 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

129

c z a s w posta szlachetn, miast p o prostu je stumi - rezultatem bya uraza w o b e c tak w y w y s z o n e j kobiety i w o b e c teoretycznie w y e m a n c y p o w a n e j r o z k o s z y . A f e k t e m , jaki pasuje d o p r a k t y k i ucisku, jest p o g a r d a , nie cze, a przez stulecia chrzecijastwa za mioci bliniego stale czaia si zakazana a w s k u t e k tego n i e o p a n o w a n a - nienawi d o przedmiotu, ktry wci p r z y p o m i na o daremnych w y s i k a c h : nienawi d o kobiety. K u l t M a d o n n y o k u p i o n y zosta obsesj c z a r o w n i c y , zemst na w s p o m n i e n i u o w e j przedchrzecijaskiej prorokini, ktre u k r a d k i e m podawao w w t p l i w o u w i c o n y porzdek patriarchalnego p a n o w a n i a . K o bieta w z b u d z a furi na w p n a w r c o n e g o mczyzny, k t r e g o p o w i n n o c i jest j czci, tak jak sabszy w o g l e w z b u d z a uczucia miertelnej w r o g o c i w p o w i e r z c h o w n i e u c y w i l i z o w a n y m silniej szym, ktrego powinnoci jest g o oszczdza. Nigdy nie w i e r z y e m - p o w i a d a hrabia G h i g i , naczelnik rzymskiej policji - e z poczenia d w c h cia m o e k i e d y k o l w i e k w y n i k n poczenie d w c h serc. T a k i fizyczny zwizek m o e zrodzi p o g a r d
7 2

[...]

odraz, ale w adnym razie nie m i o " . A S a i n t - F o n d s , minister, gdy sterroryzowana przez niego penomocnego urzdnika k r l e w s k i e g o - d z i e w c z y n a w y b u c h a paczem, w y k r z y k u j e : o t tak wanie lubi kobiety [...] dlaczego nie m o g ich w s z y s t k i c h jednym j e d y n y m s o w e m s p r o w a d z i d o t e g o stanu!" \ M c z y z n a jako panujcy o d m a w i a kobiecie zaszczytu indywidualizacji. Poje dyncza kobieta jest s p o e c z n y m egzemplarzem g a t u n k u , przed stawicielk swojej pci, a przeto, d o koca zawaszczona przez msk l o g i k , reprezentuje natur, substrat niekoczcej si subsumpcji w idei, niekoczcego si p o d p o r z d k o w a n i a w r z e c z y w i stoci. K o b i e t a jako r z e k o m a istota naturalna jest p r o d u k t e m | historii, ktra j denaturalizuje. A l e rozpaczliwa w o l a zniszczenia w s z y s t k i e g o , co ucielenia p o w a b natury, p o w a b t e g o , c o jest fizjologicznie, ...que biologicznie, n a r o d o w o , spoecznie sabsze, d o w o przez chrzecijastwo p r b a nie p o w i o d a si. d'un mot, les reduire toutes en cet etat T' Wytpi dzi, e podjta ne puls-je,
73

nienawistn, przemon p o k u s zeliznicia si p o n o w n i e w natur


7 2

7 3

Tame, t. 4 , s. 2 6 1 . Tame, t. 2 , s. 2 7 3 .

Dialektyka owiecenia na tym p o l e g a o k r u c i e s t w o nieudanej cywilizacji, na tym polega b a r b a r z y s t w o , bdce o d w r o t n stron kultury. W s z y s t k i e ! " A l b o w i e m destrukcja nie uznaje w y j t k w , w o l a niszczenia - i tyl k o ona - jest totalitarna. D o s z a m d o t e g o - p o w i a d a J u l i a do papiea - e nawiedza mnie marzenie T y b e r i u s z a : o, g d y b y tak l u d z k o miaa jedn jedyn g o w , aeby m c j ci o d jednego zamachu!"
74

O z n a k i bezsilnoci, popieszne,

nieskoordynowane

ruchy, elementarny lk, stoczenie w y w o u j dz m o r d u . Wyja ni, skd bierze si nienawi d o kobiety j a k o sabszej d u c h o w o i fizycznie, noszcej na czole pitno p a n o w a n i a , to wyjani zarazem nienawi d o y d w . P o kobietach i y d a c h pozna, e o d tysicy lat nie dane im b y o p a n o w a . y j , cho i te pierwsze, i tych drugich m o n a by z l i k w i d o w a , a ich strach i sabo, ich blisze s p o w i n o w a c e n i e z natur przez nieustajcy ucisk, stanowi ich y w i o . S i l n e g o , ktry paci za si p e n y m napicia dystansem d o natury i wiecznie musi zabrania sobie strachu, podnieca to do lepej wciekoci. Silny utosamia si z natur, g d y p o tysickro p r z y w o d z i s w e ofiary d o k r z y k u , k t r e g o jemu samemu w y d a nie w o l n o . Z w a r i o w a n e stworzenia - pisze o kobietach B l a m m o n t w Aline et Valcour - jake lubi widzie je trzepoczce w mych
7 5

rkach! N i c z y m jagnitko w szponach l w a " . I , w tym samym licie: Z u p e n i e jak przy z d o b y c i u miasta, trzeba zaj w z g r z a ... zasadzamy si w e w s z y s t k i c h dominujcych atakujemy punktach, i std
7 6

plac, nie obawiajc si ju o p o r u " .

T o , co ley mniej udrki:

p o w a l o n e , ciga na siebie atak: najwicej radoci sprawia u p o k o rzy k o g o , kto ju zosta dotknity nieszczciem. I m zagroenia dla t e g o , k t r y znajduje si na g r z e , tym swobodniej i bez zakce m o e o n z a y w a r o z k o s z y zadawania z a b a w i m o e z triumfem d o p i e r o skrajna desperacja ofiary sprawia, e p a n o w a n i e staje si zawiesi d y s c y p l i n , na ktrej si zasadza. Strach, ktry tym razem g r o z i k o m u innemu, w y b u c h a w serdecznym miechu, w i a d c z c y m o zatwardziaoci jednostki, ktra n a p r a w d w y y w a si dopiero w k o l e k t y w i e . Cywilizacja
7 4

7 5

7 6

Tame, t. 4 , s. 3 7 9 . D . A . F . de Sade, Aline et Valcour. T. 1 . Bruxelles 1 8 8 3 , s. 5 8 . Tame, s. 5 7 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno zawsze zdradzaa si g r o m k i m miechem. Z e w s z y s t k i c h rodza j w l a w y , ktre w y r z u c a potrafi w krater, usta ludzkie, najbar dziej rc bywa rado" 7 8

pisze V i c t o r H u g o

rozdziale
7 1

z a t y t u o w a n y m L u d z k i e burze, groniejsze o d burz o c e a n w " N i e s z c z c i e - poucza J u l i a

- trzeba, o ile to m o l i w e , p r z y w a l i ca substancj nerwow..."


8 0 7 9

caym ciarem n i e g o d z i w o c i ; zy, ktre da si wycisn ndzy, maj ostro zdoln wstrzsn R o z k o s z sprzymierza si z o k r u c i e s t w e m zamiast z czuoci, a mio p c i o w a staje si tym, czym w e d u g N i e t z s c h e g o bya zawsze: c o d o r o d k w w o j n , w swej istocie mierteln nienawi ci midzy p c i a m i " . U samca i samiczki - p o u c z a nas z o o l o g i a mio albo pocig p c i o w y ma p i e r w o t n i e
8 1

zasadniczo

charakter sadystyczny: bez wtpienia naley d o zadawanie blu; jest tak o k r u t n y jak g d " . T a k w i c cywilizacja ostatecznie p o w r a c a d o okrutnej natury. miertelna mio, zaprezentowana w p e n y m wietle u Sade'a, i Nietzscheaska w s t y d l i w i e - b e z w s t y d na w i e l k o d u s z n o , ktra cierpicemu chce za w s z e l k cen oszczdzi w s t y d u : wizja o k r u c i e s t w a i w i e l k o c i p o c z y n a sobie w z a b a w i e i fantazjach z ludmi r w n i e t w a r d o jak niemiecki faszyzm uczyni to pniej w rzeczywistoci. G d y jednak konuje zniszczenia na lepo, to szalestwo z b u n t o w a n e g o miotu zawdzicza tej destrukcji spenienie i z nie pod w i a d o m y kolos rzeczywistoci, b e z p o d m i o t o w y kapitalizm, d o przejmujcym

chodem opromienia udzi, w y k o r z y s t y w a n y c h j a k o przedmioty, opaczn mioci, ktra w wiecie rzeczy zajmuje miejsce mioci bezporedniej. C h o r o b a staje si s y m p t o m e m o z d r o w i e n i a . Szale s t w o rozpoznaje w uwicajcej przemianie ofiary jej ponienie. Zrwnuje si z h y d r panowania, res severa ktrej cielenie nie jest nie moe tylko p o k o n a . J a k o g r o z a imaginacja prbuje R z y m s k i e powiedzenie
7 7

stawi czoa g r o z i e .

verum

gaudium

78

7 9

80

V. Hugo, Czowiek miechu. T. 2 . K s . 8, rozdz. 7 . Prze. H. Szumaska-Grossowa. Warszawa 1 9 5 3 , s. 2 7 9 . Juliette, wyd. cyt., t. 4 , s. 1 9 9 . . Por. D . A . F . de Sade, Les 120 Journes de Sodome. T. 2. Paris 1 9 3 $ , s. 3 0 8 . Der Fall Wagner, wyd. cyt., t. 8, s. 1 0 . R. Briffault: The Mothers. T. 1 . New York 1 9 2 7 , s. 1 1 9 .
81

132

Dialektyka owiecenia nieroz

p r z y k a d e m sztuki m o t y w a c j i . Wyraa si w nim te

w i z y w a l n a sprzeczno porzdku, ktry jeli sankcjonuje szcz cie, to zmienia je w j e g o parodi, a stwarza je t y l k o w w c z a s , g d y je tpi. Sade i Nietzsche uwiecznili t sprzeczno, a tym samym uczynili z niej pojcie. Ratio traktuje oddanie si uwielbianej istocie na r w n i z b a w o zanikn, c h w a l s t w e m . O t y m , e praktyka ubstwiania musi

przesdza zakaz mitologii, zadekretowany w y d o w s k i m m o n o teizmie, a w historii myli przez j e g o wiecki wariant, owiecenie, w y e g z e k w o w a n y na kolejnych formach kultu. R o z p a d rzeczywis toci e k o n o m i c z n e j , lecej zawsze u p o d s t a w z a b o b o n u , uwolni specyficzne siy negacji. Chrzecijastwo natomiast p r o p a g o w a o mio: czyste uwielbienie J e z u s a . Chciao w y w y s z y lepy popd p c i o w y przez uwicenie maestwa, a k r y s z t a o w e p r a w o za s p r a w niebiaskiej aski zbliy do ziemi. Pojednanie cywilizacji z natur, co chrzecijastwo chciao z g r y o k u p i nauk o ukrzy o w a n y m B o g u , b y o obce j u d a i z m o w i tak samo jak owiecenio w e m u r y g o r y z m o w i . M o j e s z i K a n t nie gosili uczucia, ich zimne prawo nie zna ani mioci, ani stosw. Walka Nietzschego ni neguje z monoteizmem doktrynie zadaje powaniejszy cios chrzecijastwu
8 2

judaistycznej. Nietzsche b o w i e m w p r a w d z i e

p r a w o , ale chce przynalee d o w y s z e j j a n i " , nie d o natural nej, lecz do wicej-ni-naturalnej. Chce zastpi B o g a nadczowiekiem, b o monoteizm, a zwaszcza j e g o uomna, chrzecijaska forma, z d e m a s k o w a si jako mitologia. G d y jednak Nietzsche w y s a w i a d a w n e ascetyczne ideay w subie o w e j wyszej jani jako samoprzezwycienie si w imi w y k s z t a c e n i a panujcej s i y " , o w a w y s z a ja okazuje si r o z p a c z l i w y m w y s i k i e m ocalenia B o g a , ktry umar, p o n o w i e n i e m K a n t o w s k i e j prby przeksztacenia p r a w a b o s k i e g o w a u t o n o m i , p o to, by ocali europejsk cywilizacj, ktra w angielskim sceptycyzmie w y r z e k a si ducha. K a n t o w s k a zasada - c z y n i w s z y s t k o w e d u g m a k s y m y swej w o l i jako takiej, ktra zarazem m o g a b y mie za przedmiot
8 3

8 2

Nach/a,

wyd. cyt, t. I I , s. 2 1 6 .

8 3

Tame, t. 1 4 , s. 2 7 3 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno sam siebie jako powszechnie p r a w o d a w c z "
8 4

33

- stanowi take sekret

nadczowieka. J e g o w o l a jest r w n i e despotyczna jak k a t e g o r y c z n y imperatyw. O b i e zasady maj na celu uniezalenienie o d m o c y zewntrznych, b e z w a r u n k o w dojrzao zdefiniowan j a k o istota owiecenia. Jednake g d y lk przed kamstwem, ktry sam Nietzsche jeszcze w jasnych m o m e n t a c h d e z a w u o w a jako d o n k i s z o t e r i "
8 5

kae zastpi p r a w o przez wasne p r a w o d a w s t w o i w s z y s t k o staje si tak przejrzyste jak jeden w i e l k i z d e m a s k o w a n y z a b o b o n , w w c z a s samo owiecenie, ba - p r a w d a w e wszelkiej postaci - staje si idolem, i poznajemy, ,,e take m y , poznajcy dzisiaj, m y bezboni i antymetafizycy, take swj ogie jeszcze czerpiemy z poaru,

ktry wzniecia tysice lat liczca wiara, o w a w i a r a chrzecijaska, ktra bya te wiar Platona, e B g jest p r a w d , e p r a w d a jest b o s k a " . K r y t y k a metafizyki obejmuje zatem nawet nauk. Negacja B o g a zawiera w sobie nieusuwaln sprzeczno, negacj samej wiedzy. Sade nie d o p r o w a d z i idei owiecenia a d o t e g o p u n k t u przeomu. Autorefleksja nauki, sumienie owiecenia zarezerwowane byo dla filozofii, to jest: dla N i e m c w . D l a markiza de Sade owiecenie jest nie tyle zjawiskiem d u c h o w y m , c o spoecznym. Sade zrywa wizi, ktre Nietzsche idealistycznie chcia p r z e z w y c i y w wyszej jani, p o d d a w a krytyce solidarno ze spoeczestwem, urzdem, rodzin , a p o goszenie anarchii. J e g o dzieo odsania mitologiczny charakter zasad, na ktrych zgodnie z religi opiera si cywilizacja: d e k a l o g u , autorytetu ojca, wasnoci. J e s t to d o k a d n a o d w r o t n o teorii spoeczestwa, jak w sto lat pniej rozwin L e Play . K a d e z dziesiciu przykaza zostaje p o kolei przez instancj formalnego rozumu uniewanione. W s z y s t k i e bez reszty zostaj zdemaskowane jako ideologia. M o w na rzecz morderstwa w y g a s z a na yczenie Julii sam papie . 1 oto zadanie papiea - zracjonalizowa
8 4 8 9 8 8 8 7 8 6

I. Kant: Uzasadnienie metafizyki moralnoci. Prze. M. Wartenberg, przekad przejrza R. Ingarden, Warszawa br. w., s. 6 7 . F. Nietsche, Wiedza radosna. Prze. L . Staff. Warszawa 1 9 0 6 , s. 2 9 1 . Por. Z genealogii moralnoci, wyd. cyt., s. 7 i nast. Wiedza radosna, wyd. cyt., s. 2 9 1 . Nachla, wyd. cyt., t. 1 1 , s. 2 1 6 . Por. Le Play: Les Ouvriers Europens. T. 1 . Paris 1 8 7 9 , zw. s. 1 3 3 i nast. Juliette, wyd. cyt., t. 4 , s. 3 0 3 i nast.
8 5 86 87 8 8 89

134

Dialektyka owiecenia

niechrzecijaskie czyny - okazuje si atwiejsze ni zadanie tych, co w s w o i m czasie usiowali na gruncie natury obroni chrzecijaskie zasady, zgodnie z k t r y m i o w e czyny p o c h o d z od diaba. Le philosophe mitr, uzasadniajcy m o r d e r s t w o , nie musi ucieka si do i wity T o m a s z , ktrzy je tylu sofizmatw, co M a j m o n i d e s

potpiaj. R z y m s k i r o z u m o p o w i a d a si p o stronie silniejszych batalionw w w i k s z y m jeszcze stopniu ni pruski B g . P r a w o zostaje zdetronizowane, a mio, ktra miaa je uczowiecza, z d e m a s k o w a n a jako n a w r t b a w o c h w a l s t w a . N a u k a i przemys niszcz - jako metafizyk - nie tylko romantyczn mio pciow, ale w o g l e w s z e l k mio, adna b o w i e m nie moe si osta w o b e c rozumu: ani mio kobiety d o mczyzny, ani mio k o c h a n k a d o u k o c h a n e j , ani mio midzy rodzicami a dziemi. K s i de B l a n g i s o b w i e s z c z a p o d w a d n y m , e o s o b y pozostajce w zwizkach z z r o z k a z o d a w c a m i , crki i ony, bd traktowane r w n i e s u r o w o , jak inne, a nawet z w i k s z s u r o w o c i , w a n i e dlatego, by p o k a z a , na ile g o d n e p o g a r d y s w naszych oczach w i z y , jakimi czujecie si, b y moe, z nami z w i z a n e " . Mio kobiety zostaje o d r z u c o n a tak samo jak mio mczyzny. Libertyskie reguy, ktre Saint-Fonds przedstawia J u l i i , maj obowi z y w a wszystkie k o b i e t y . demistyfikujc
91 9 0

D o l m a n c e podaje

materialistycznie

w y k a d n i mioci rodzicielskiej. T e ostatnie

wizi bior si ze strachu rodzicw, i na staro zostan opuszczeni, a interesowna u w a g a , jak okazuj nam, g d y jestemy dziemi, ma na staro z a o w o c o w a dla nich p o d o b n y m i w z g l d a m i z naszej s t r o n y " . A r g u m e n t markiza de Sade jest stary jak mieszczastwo. J u D e m o k r y t zdradza e k o n o m i c z n e m o t y w y mioci rodziciels kiej . Sade tymczasem dezawuuje take e g z o g a m i , fundament cywilizacji. N i e ma w e d u g niego adnych racjonalnych argumentw p r z e c i w k o kazirodztwu
90 9 4 9 3 9 2

, a zastrzeenie natury higienicznej zostao

91

9 2

9 3

94

es 120 Journees de Sodom, wyd. cyt., t. i, s. 7 2 ; 120 dni Sodowy (fragmenty), w: D . A. F. de Sade: Powiedzie wszystko. Prze. B . Banasiak, M. Bratu, K . Matuszewski. d 1 9 9 1 , s. 6 3 Por. Julette, wyd. cyt., t. 2 , s. 1 8 5 . La Philosophie dans le Boudoir, wyd. cyt., s. 1 8 5 . Por. Demokrit, Diels Fragment 2 7 8 . Berlin 1 9 1 2 , t. 2 , s. 1 1 7 i nast. La Philosophie dans le Boudoir, wyd. cyt., s. 2 4 2 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

135

odparte przez r o z w j nauki. N a u k a ratyfikowaa chodny osd markiza, ...bynajmniej nie d o w i e d z i o n o , e ze z w i z k w kazirod czych czciej rodz si dzieci skretyniae, guchonieme, rachityczne itd.".
9 5

R o d z i n a , ktrej s p o i w e m nie jest mio p c i o w a , ale


96

mio macierzyska, stanowica podoe wszelkiej czuoci i uczu s o c j a l n y c h , p o p a d a w konflikt ze spoeczestwem. N i e w y o b raajcie sobie, e hodujecie d o b r y c h r e p u b l i k a n w , d o p k i w a s z e dzieci, ktre nalee maj d o w s p l n o t y , izolujecie w rodzinie [...] G d y dzieci s tak pochonite interesami rodziny, czsto znacznie odbiegajcymi o d interesw ojczyzny, ma to najfatalniejsze skutki, a przeto z najwikszym poytkiem bdzie je o d rodziny oddzieli" '. Wizi hymenu" one ^uniquement naley zniszczy ze w z g l d w les enfants de la patrie" *
9 97

spoecznych, interdite", s
9 9

w i e d z a , kto jest ojcem, ma b y dzieciom ^absolument -

i oto

anarchia, ,

indywidualizm, goszone przez Sade'a w walce przeciwko zasadom k o c z y si a b s o l u t n y m panowaniem

o g l n o c i , republiki. J a k

o b a l o n y B g p o w r a c a w postaci jeszcze bardziej n i e u s t p l i w e g o idola, tak d a w n e mieszczaskie p a s t w o - n o c n y str przechodzi w p r z e m o c f a s z y s t o w s k i e g o k o l e k t y w u . Sade przemyla d o k o c a zaoenia pastwowego socjalizmu, przy ktrego pierwszych k r o k a c h Saint-Just i R o b e s p i e r r e ponieli klsk. M i e s z c z a s t w o za posao ich, s w y c h najwierniejszych p o l i t y k w , na g i l o t y n , tak jak j e g o , s w e g o najbardziej szczerego pisarza, d o pieka Biblioteki N a r o d o w e j . A l b o w i e m chronique scandaleuse J u s t y n y i J u l i i , produkcja poniekd tamowa, osiemnastowieczny prototyp literatury b r u k o w e j w i e k u dziewitnastego i literatury m a s o w e j w i e k u d w u d z i e s t e g o , to h o m e r y c k i epos, p o odrzuceniu ostatniej o s o n y mitologicznej: dzieje mylenia jako narzdzia p a n o w a n i a . G d y tedy mylenie w e w a s n y m zwierciadle przeraa si samo siebie, p o d n o s i w z r o k ku temu, co znajduje si poza nim. I jeli dzieo Sade'a stwarza szans
9 5

S. Reinach: La prohibition de F inceste et le sentiment de la pudeur. W: Cultes, Mythes et Religions. T. 1 . Paris 1 9 0 5 , s. 1 5 7 . La Philosophie dans le Boudoir, wyd. cyt., s. 2 3 8 . Tame, s. 2 3 8 - 2 4 9 . Tame. Juliette, wyd. cyt., t. 4 , s. 2 4 0 - 2 4 4 .
96 9 7 9 8 99

i 6
3

Dialektyka owiecenia

ratunku owiecenia,to nie ze wzgldu na harmonijny idea spoeczny, ktry take jemu majaczy w przyszoci: gardez reste
c

vos frontires

et

^Z

v o u s

"

100

>

a n

w z g l d u na socjalistyczn utopi,
1 0 1

przedstawion w historii Z a m nikom^ lC

- ale dlatego, e z g r o z y , jak

owiecenie budzi samo w sobie, nie s c e d o w a bez reszty przeciw M r o c z n i pisarze wiata mieszczaskiego nie p r b o w a l i - jak N i e udawali, e formalistyczny osaniay nierozerwalny mieszczaskiego sojusz rozum rozumu przez

l j e g o a p o l o g e c i - o d w r a c a konsekwencji owiecenia przez harmonistyczne d o k t r y n y . ci. G d y jasne pira pozostaje w cilejszym zwizku z moralnoci ni z niemoralnoi zbrodni, spoeczestwa i panowania

zaprzeczanie o w e m u s o j u s z o w i , tamci w y p o w i a d a l i bez osonek _ s z o k u j c p r a w d J , , . . . N i e b o skada te b o g a c t w a w rce splamione o n o - i dziecoDojstwem, sodomi, m o r d e r s t w a m i , prostytucj dziejw i infami; oddaje mi je d o dyspozycji, aby mnie w y n a g r o d z i za te n i e g o d z i w o c i " - p o w i a d a Clairwil w p o d s u m o w a n i u swego brata.
1 0 2

Clairwil przesadza. S p r a w i e d l i w o zego p a n o w a

nia nie jest do k o c a tak k o n s e k w e n t n a , by w y n a g r a d z a tylko o b r z y d l i w o . A l e t y l k o przesada jest p r a w d z i w a . Istot prehistorii jest u k a z y w a n i e si skrajnej g r o z y w p o s z c z e g l n y c h przypadkach. W statystycznym ujciu ofiar p o g r o m u , u w z g l d n i a j c y m r w n i e tych, ktrych z litoci zastrzelono, zanika istota, ujawniajca si jedynie w d o k a d n y m opisie wyjtku, najgorszej mczarni. Szcz liwe b y t o w a n i e w wiecie g r o z y zostaje przez samo jej istnienie z d e z a w u o w a n e j a k o n i e g o d z i w e . G r o z a staje si istot, szczcie - nicoci. D o zabijania w a s n y c h dzieci i maonek, d o prostytucji i s o d o m i i w epoce buruazyjnej dochodzio wrd panujcych z a p e w n e rzadziej ni p o r d p o d w a d n y c h , ktrzy przejli obycza je dawniejszych p a n w . Z a to, g d y szo o wadz, panujcy nawet w p n y c h stuleciach p r o d u k o w a l i stosy trupw W o b e c po g l d w i u c z y n k w p a n w e p o k i faszyzmu, k i e d y ' t o p a n o w a n i e d o c h o d z i d o ostatecznego spenienia^ entuzjastyczny opis y w o t a
100

101

102

La Philosophie dans le Boudoir, wyd. cyt., s. 2 6 3 . Aline et Valcour, wyd. cyt., t. 2, s. 1 8 1 i nast. Juliette, wyd. cyt., t. 5, s. 2 3 2 .

Dygresja II: Julia albo owiecenie i moralno

57

B r i s a - T e s t y , w k t r y m p o g l d y te i czyny a t w o mona rozpozna, spada d o p o z i o m u potocznej niewinnoci. P r y w a t n e wystpki u Sade'a, p o d o b n i e jak ju przedtem u M a n d e v i l l e ' a , to historia publicznych cnt ery totalitarnej avant la lettre. e za na gruncie r o z u m u nie da si przedstawi zasadniczego a r g u m e n t u przeciw zabijaniu, i e niemono ta nie t y l k o nie zostaa zatuszowana, ale jeszcze w y k r z y c z a n o j na cay wiat - to g w n y p o w d nienawi ci, jak d o dzi wanie p o s t p o w c y przeladuj Sade'a i N i e tzschego. O b y d w a j oni, w przeciwiestwie d o l o g i c z n e g o p o z y t y w i z m u , wzili nauk za s o w o . Z jeszcze w i k s z stanowczoci ni p o z y t y w i z m obstawali przy rafio, z u k r y t y m zamysem, by w ten s p o s b odsoni utopi, ktra jak w K a n t o w s k i m pojciu r o z u m u zawiera si w kadej wielkiej filozofii: utopi ludzkoci, ktra sama nie jest ju spaczona, tote nie potrzebuje ju w y p a c z e . Bezlitosne nauki goszce tosamo p a n o w a n i a i r o z u m u s bardziej miosier ne o d teorii m o r a l n y c h l o k a j w mieszczastwa. ,,W czem le najwiksze twe niebezpieczestwa?"
1 0 3

- zapytuje Nietzsche. ,,W

litoci". Nietzsche w swej negacji ocala n i e o m y l n ufno w czo w i e k a , w o b e c ktrej wszelkie pocieszycielskie zapewnienia dzie w dzie dopuszczaj si zdrady.

Wiedza radosna, wyd. cyt., s. 2 1 9 .

Przemys kulturalny
O w i e c e n i e jako m a s o w e o s z u s t w o

C o d z i e n n o zadaje kam s o c j o l o g i c z n e m u p o g l d o w i , e utrata oparcia w obiektywnej religii, rozpad ostatnich pozostaoci przedkapitalistycznych, techniczne i spoeczne z r n i c o w a n i e oraz specjalizacja s p o w o d o w a y chaos w sferze kultury. P o d w z g l d e m jednolitoci kultura bije dzi na g o w w s z y s t k o . F i l m , radio, czasopisma s t a n o w i zwarty system. W kadej dziedzinie z osobna i w e w s z y s t k i c h razem panuje j e d n o m y l n o . N a w e t estetyczne manifestacje rozbienoci politycznych gosz na r w n i p o c h w a s t a l o w e g o rytmu. J e l i chodzi o w y s t r j administracyjnych i w y s t a w o w y c h p r z y b y t k w przemysu, kraje autorytarne zaledwie rni si o d innych. Strzelajce wszdzie w g r m o n u m e n t a l n e b u d o w l e reprezentuj zmys p l a n o w a n i a p o n a d p a s t w o w y c h kon cernw przedmiot atakw p o z o s t a w i o n y c h na p a s t w losu p r z e d s i b i o r c w , k t r y c h p o m n i k a m i s pospne d o m y mieszkal ne i f i r m o w e s m u t n y c h miast. Starsze z a b u d o w a n i a betonowe centra robi ju dzi wraenie slumsw, otaczajce a nowe

b u n g a l o w y na peryferiach - p o d o b n i e jak nietrwae konstrukcje m i d z y n a r o d o w y c h t a r g w - gosz c h w a technicznego postpu i p r o w o k u j , by p o k r t k o t r w a y m u y t k o w a n i u w y r z u c i je jak puszk p o k o n s e r w i e . Urbanistyczne projekty, przewidujce, e w higienicznych m a y c h mieszkankach i n d y w i d u u m ma si perp e t u o w a jako p o n i e k d byt samodzielny, tym g r u n t o w n i e j pod p o r z d k o w u j je stronie stronie p r z e c i w n e j , totalnej w a d z y kapi tau. Praca i r o z r y w k i w z y w a j m i e s z k a c w d o centrum, jako producentw i konsumentw, a zarazem k o m r k i mieszkalne krystalizuj si w d o s k o n a l e z o r g a n i z o w a n e k o m p l e k s y . Uderzaj ca jedno m a k r o - i m i k r o k o s m o s u prezentuje ludziom model ich kultury: faszyw jedno t e g o , co o g l n e , i t e g o , c o s z c z e g o w e . Wszelka kultura m a s o w a p o d rzdami m o n o p o l u jest identyczna, a jej szkielet, f a b r y k o w a n e przez m o n o p o l rusztowanie poj,

Przemys kulturalny zaczyna si z a r y s o w y w a . W a d c y nie s nawet specjalnie zaintere sowani osanianiem tej konstrukcji, im brutalniej ona sama si d o siebie przyznaje, tym w i k s z a jej potga. F i l m i radio nie musz si ju p o d a w a za sztuk. P r a w d a , e s jedynie interesem, suy im j a k o ideologia, majca u p r a w o m o c n i a kicz, ktry rozmylnie produkuj. adnych Same nazywaj si co do przemysem, naczelnych nie a p u b l i k o w a n e informacje o d o c h o d a c h d y r e k t o r w nie pozostawiaj wtpliwoci zbdnoci ich p r o d u k t w . Z a i n t e r e s o w a n i chtnie podaj technologiczn w y k a d n i prze m y s u kulturalnego. M i a n o w i c i e fakt, e w przemyle t y m uczest nicz miliony, w y m u s z a procesy reprodukcji, ktre z kolei p o w o duj si rzeczy, e w niezliczonych miejscach identyczne potrzeby zaspokajane s s t a n d a r d o w y m i p r o d u k t a m i . Techniczna opozycja midzy nielicznymi o r o d k a m i w y t w a r z a n i a a r o z p r o s z o n recep cj narzuca konieczno organizacji i p l a n o w a n i a ze strony dys ponentw. sumentw: Standardy w y w o d z si pierwotnie z p o t r z e b kon dlatego te s a k c e p t o w a n e bez sprzeciwu. Ot

spoecznej

w rzeczywistoci jest to zamknite k o o manipulacji i z w r o t n y c h potrzeb, coraz silniej przeronite tkank jednolitego systemu. technika Milczeniem pomija si, e w a c i w y grunt, na k t r y m

zyskuje wadz nad spoeczestwem, stanowi wadza e k o n o m i c z nych p o t e n t a t w nad spoeczestwem. Dzisiaj racjonalno tech niczna to racjonalno s a m e g o panowania. Wyznacza ona p r z y m u s o w y charakter w y o b c o w a n e g o spoeczestwa. S a m o c h o d y , b o m by i film utrzymuj cao tak d u g o , a ich niwelujcy element ujawni s w si w n i e s p r a w i e d l i w o c i , ktrej suy. N a razie technika przemysu kulturalnego d o p r o w a d z i a jedynie d o stan daryzacji i produkcji seryjnej oraz p o w i c i a to, czym l o g i k a dziea rni si o d l o g i k i systemu spoecznego. N i e w y n i k a to jednak z praw rozwoju techniki jako takiej, a t y l k o z jej funkcji kontrol kademu w dzisiejszej g o s p o d a r c e . P o t r z e b y , ktre m o g y b y si ewentualnie w y m y k a centralnej kontroli, s tumione ju przez indywidualnej w i a d o m o c i . Przejcie o d telefonu d o radia jasno rozdzielio role. T e l e f o n pozwala jeszcze liberalnie R a d i o czyni uczestnikowi g r a rol p o d m i o t u . demokratycznie

140

Dialektyka owiecenia podporzdko

w s z y s t k i c h na r w n i suchaczami, aby autorytarnie

w a ich jednolitym p r o g r a m o m stacji. N i e rozwina si adna aparatura repliki, a p r y w a t n e emisje u t r z y m y w a n e s w p o d l e g o ci. Ograniczaj si d o apokryficznej dziedziny a m a t o r w " , kt r y m w d o d a t k u narzuca si o d g r n i e organizacj. K a d a spontani czna inicjatywa publicznoci w ramach oficjalnego radia p o d l e g a fachowej selekcji oraz sterowana jest i a b s o r b o w a n a przez o w c w talentw, konkursy przed mikrofonem i wszelkiego rodzaju centralnie p r o t e g o w a n e imprezy. Talenty nale d o przemysu, zanim jeszcze tene zacznie je prezentowa: w p r z e c i w n y m razie nie p o d p o r z d k o w y w a y b y m u si tak s k w a p l i w i e . N a s t a w i e n i e publi cznoci, ktre r z e k o m o i faktycznie sprzyja s y s t e m o w i przemysu kulturalnego, jest czci systemu, a nie j e g o u s p r a w i e d l i w i e n i e m . G d y jaka ga sztuki poczyna sobie w e d l e tej samej recepty, co inna ga, odlega z a r w n o p o d w z g l d e m m e d i u m , jak t w o r z y w a , g d y dramatyczne zawlenie radiowej m y d l a n e j o p e r y " staje si p e d a g o g i c z n y m p r z y k a d e m przezwyciania technicznych tru dnoci, z k t r y m i radzi sobie z a r w n o jam, jak i w y y n y jazzu, albo g d y miaa a d a p t a c j a " frazy B e e t h o v e n a o d b y w a si w e d l e tej samej metody, co f i l m o w a a d a p t a c j a " p o w i e c i T o s t o j a - p o w o y w a n i e si na spontaniczne yczenia publicznoci jest wt w y m w k . Blisze rzeczywistoci jest ju wyjanienie powoujce si na ciar w a s n y aparatu technicznego i p e r s o n a l n e g o , ktry jednak traktowa naley p o d kadym w z g l d e m jako cz mecha nizmu ekonomicznej selekcji. D o c h o d z i u m o w a , a przynajmniej w s p l n a decyzja w a d z w y k o n a w c z y c h , by nie p r o d u k o w a ani nie dopuszcza nic, c o nie pasuje d o ich tabel, d o ich w y o b r a e n i a o konsumentach, a przede w s z y s t k i m d o nich samych. Jeeli o b i e k t y w n a tendencja spoeczna w tej epoce ucielenia si w s u b i e k t y w n y c h m r o c z n y c h zamiarach d y r e k t o r w generalnych, to przede w s z y s t k i m w najpotniejszych sektorach w przemyle s t a l o w y m , n a f t o w y m , e l e k t r y c z n y m , przemysu: chemicznym.

M o n o p o l e kulturalne s w p o r w n a n i u z nimi sabe i zalene. M u s z s k w a p l i w i e d o g a d z a p r a w d z i w y m potentatom, aby ich sfera w spoeczestwie m a s o w y m , ktrej s w o i s t y typ t o w a r u i tak wci jeszcze zbyt wiele ma w s p l n e g o z n i e f r a s o b l i w y m liberaliz-

Przemys kulturalny

141

m e m i y d o w s k i m i intelektualistami, nie zostaa dotknita seri czystek. Z a l e n o najpotniejszego t o w a r z y s t w a r a d i o w e g o o d przemysu elektrycznego, zaleno filmu o d b a n k w charakterys tyczna jest dla caej sfery, ktrej poszczeglne brane z kolei splecione s midzy sob. Wszystko jest tak powizane, e koncentracja ducha osiga rozmiary, ktre pozwalaj jej pomija linie demarkacyjne firm i technik. B e z w z g l d n a jedno p r z e m y s u kulturalnego z a p o w i a d a rych jedno polityki. E m f a t y c z n e roz rnienia na p r z y k a d midzy filmami A i B albo midzy katego historyjkami p u b l i k o w a n y m i w m a g a z y n a c h o rnych

riach cen - nie tyle w y n i k a j z rzeczy samej, ile su klasyfikacji, organizacji i przyciganiu k o n s u m e n t w . D l a k a d e g o co p r z e w i dziano, aby nikt nie m g si w y m k n , rnice zaznacza si w y r a n i e i propaguje. Dostarczanie publicznoci pewnej hierarchii seryjnych jakoci suy t y m peniejszej kwantyfikacji. Kady p o w i n i e n z a c h o w y w a si niejako spontanicznie zgodnie ze s w y m z g r y w y z n a c z o n y m przez w s k a n i k i level i siga p o t kategori masowego produktu, ktra fabrykowana jest dla j e g o typu. K o n s u m e n c i , jako statystyczny materia na mapie p l a c w e k bada w c z y c h - nie rnicych si ju niczym o d p l a c w e k p r o p a g a n d y - podzieleni s na g r u p y d o c h o d w , na pola c z e r w o n e , zielone i niebieskie. Schematyzm procedury ujawnia si o tyle, e mechanicznie w y r n i o n e p r o d u k t y okazuj si zawsze tym s a m y m . e rnica midzy seri Chryslera a seri G e n e r a l M o t o r s jest zudzeniem, o tym w i e ju kade d z i e c k o , ktre si t rnic entuzjazmuje. T o , co z n a w c y omawiaj j a k o w a d y i zalety, suy jedynie utrwaleniu p o z o r w konkurencji i m o l i w o c i w y b o r u . T a k samo rzecz si ma z produkcjami Warner Brothers i Metro G o l d w y n Mayer. Stop n i o w o zanikaj te rnice midzy d r o s z y m i i taszymi asor tymentami kolekcji w z o r c o w e j danej firmy: w p r z y p a d k u s a m o c h o d w rnice te sprowadzaj si d o liczby c y l i n d r w , p o j e m n o ci silnika, n o w o c i g a d g e t w , w p r z y p a d k u filmw - d o liczby g w i a z d , nakadu r o d k w technicznych, pracy i w y p o s a e n i a , oraz w y k o r z y s t a n i a n a j n o w s z y c h formuek p s y c h o l o g i c z n y c h . J e d n o l i to k r y t e r i w p o l e g a na d o z o w a n i u conspicuous production, wy-

142

Dialektyka owiecenia

stawianej na p o k a z inwestycji. B u d e t o w e w y r n i k i przemysu kulturalnego nie maj zgoa nic w s p l n e g o z m e r y t o r y c z n y m i , z sensem p r o d u k t w . T a k e techniczne media d o p r o w a d z a si gwatem do uniformizacji. Telewizja zda do syntezy radia i filmu, ktre utrzymuje si, d o p k i zainteresowani nie dogadaj si ostatecznie midzy sob, a ktrych nieograniczone m o l i w o c i zapowiadaj jednak tak radykalne zuboenie materiaw estetycz nych, e p r z e j c i o w o m a s k o w a n a tosamo w s z y s t k i c h p r o d u k t w przemysu kulturalnego jutro moe ju jawnie t r i u m f o w a szydercze spenienie W a g n e r o w s k i c h marze o c a o c i o w y m e elementy z m y s o w e , ktre w sumie tym s a m y m procesie technicznym dziele sztuki. Z g o d n o s o w a , obrazu i m u z y k i udaje si o tyle doskonalej ni w Tristanie, niczo p r o d u k o w a n e s w g a d k o p r o t o k o u j p o w i e r z c h n i spoecznej rzeczywistoci, zasad i wyraaj j e g o jedno j a k o s w o j w a c i w tre. Proces pracy integruje wszystkie elementy produkcji, o d zezujcego ku f i l m o w i k o n c e p t u p o w i e c i a p o szczegy efektw d w i k o w y c h . J e s t to triumf i n w e s t o w a n e g o kapitau. W sercach w y w a s z c z o n y c h kan d y d a t w do zatrudnienia w y p i s a o g n i s t y m i literami w s z e c h m o c kapitau, ich pana i w a d c y - taki jest sens w s z y s t k i c h f i l m w , niezalenie o d w y b r a n e g o akurat przez k i e r o w n i c t w o produkcji
plot.

K o n s u m e n t w s w y m czasie w o l n y m ma si k i e r o w a jednoci p r o d u k c j i . T o , c z e g o k a n t o w s k i schematyzm o c z e k i w a jeszcze d podmiotw, m i a n o w i c i e a p r i o r y c z n e g o odnoszenia zmysowej r n o r o d n o c i d o fundamentalnych poj - zostaje p o d m i o t o w i odebrane przez przemys. S c h e m a t y z m to g w n a usuga, jak p r z e m y s wiadczy na rzecz klientw. W duszy ma j a k o b y dziaa tajemny mechanizm, ktry preparuje bezporednie dane tak, e pasuj one d o systemu C z y s t e g o R o z u m u . D z i tajemnica ta zostaa rozszyfrowana. Jeeli p l a n o w a n i e mechanizmu, przez tych, ktrzy dostarczaj danych, czyli przez przemys kulturalny, narzucane jest temu p r z e m y s o w i si b e z w a d u spoeczestwa, irracjonalnego m i m o caej racjonalizacji, to jednak g d y o w a fatalna tendencja przechodzi przez agentury interesu, zmienia si w przebiegy

pr%e J

kulturalny

143

zamys s a m e g o interesu. K o n s u m e n c i nie maj ju d o k l a s y f i k o w a nia nic, co nie b y o b y z g r y ujte w schematyzmie produkcji. Sztuka dla ludu, sztuka nie znajca marze, jest spenieniem o w e g o marzycielskiego idealizmu, ktry zdaniem idealizmu k r y t y c z n e g o p o s u w a si za daleko. W s z y s t k o w y w o d z i si ze w i a d o m o c i , u Malebranche'a i B e r k e l e y a ze w i a d o m o c i B o g a , w sztuce si m a s o w e j ze w i a d o m o c i k i e r o w n i c t w a ziemskiej p r o d u k c j i . N i e t y l k o typy szlagierw, g w i a z d , oper m y d l a n y c h utrzymuje swoist tre g r y , p o z o r n zmienno. S z c z e g y ulegaj jako wpadajce w uszy w k t r y m z p r z e b o j w , cyklicznie jako sztywne niezmienniki, ale z nich w y w o d z i si te funkcjonalizacji. S z y b k i e nastpstwo i n t e r w a w , ktre s p r a w d z i o si przejciowa sport, kompromitacja bohatera, ktr tene umie znie j a k o good

potne lanie, jakie u k o c h a n a przyjmuje z silnej rki m s k i e g o g w i a z d o r a , jego brutalna szorstko w o b e c rozpieszczonej dziedzi czki s jak w s z y s t k i e szczegy g o t o w y m i kliszami, ktre m o n a d o w o l n i e zastosowa to tu, to tam, o k r e l o n y m i w peni przez funkcj, jaka przypada im w schemacie. M o t y w y te yj o tyle, o ile tworzc schemat zarazem g o potwierdzaj. W i a d o m o , jak s k o c z y si film, kto zostanie n a g r o d z o n y , ukarany, zapomniany, a w d o menie lekkiej m u z y k i p r z y g o t o w a n e ucho p o p i e r w s z y c h taktach szlagieru odgaduje cig dalszy, i jest szczliwe, g d y okae si, e ^ d g a d o trafnie. Przecitna liczba s w w short story jest nienaruszaI In n o r m . N a w e t g a g i , efekty i d o w c i p y s w y k a l k u l o w a n e tak jak o g l n a konstrukcja. P o d l e g a j p o s z c z e g l n y m f a c h o w c o m i ich skpa rozmaito daje si zasadniczo r o z d y s p o n o w a w biurze. P r z e m y s kulturalny rozwin si p o d znakiem dominacji efektu, konkretnego rozwizania, technicznego szczegu nad dzieem, ktre kiedy b y o n o n i k i e m idei i w r a z z ni u l e g o likwidacji. S z c z e g , emancypujc si, zrobi si krnbrny i od romantyzmu p o ekspresjonizm b u n t o w a si p r z e c i w k o organizacji. H a r m o n i j n e dziaanie s z c z e g w zataro w m u z y c e w i a d o m o caociowej f o r m y , partykularny k o l o r zatar w malarstwie k o m p o z y c j , psy c h o l o g i c z n a dobitno zatara architektur powieci. Przemys kulturalny przez s w o j totalno kadzie temu kres. P o n i e w a nie zna niczego prcz e f e k t w , amie ich nieposuszestwo i p o d -

144

Dialektyka owiecenia

p o r z d k o w u j e je formuce, zastpujcej dzieo. N i s z c z y na r w n i cao i czci. C a o narzuca si s z c z e g o m nieubaganie i bez z w i z k u , poniekd jak kariera czowieka sukcesu, ktrej w s z y s t k o ma suy jako ilustracja i d o w d r z e c z o w y , g d y w rzeczywistoci ona sama jest t y l k o sum o w y c h idiotycznych w y d a r z e . T a k z w a n a idea naczelna jest katalogiem porzdek a nie w e w n t r z n e r e j e s t r o w y m i ustanawia Cao i szczeg, jest szyderstwem powizanie. harmonia

niesprzeczne wzajemnie i wzajemnie nie powizane, nosz te same rysy. I c h z g r y z a g w a r a n t o w a n a z osiganej harmonii w i e l k i c h dzie sztuki buruazyjnej. W N i e m czech nad najpogodniejszymi filmami demokracji rozcigaa si ju cmentarna cisza dyktatury. C a y m wiatem zawiaduje filtr przemysu kulturalnego. D a w n e dowiadczenie w i d z a k i n o w e g o , ktry ulic miasta postrzega jako cig dalszy d o p i e r o co obejrzanego filmu, p o n i e w a film chce cile o d t w a r z a wiat p o t o c z n e g o dowiadczenia, stao si w y t y c z n p r o d u k c j i . J e j technika dubluje przedmioty empiryczne, a im bardziej spjnie i g a d k o to czyni, tym atwiej dzi o zudzenie, e wiat zewntrzny jest p r o s t y m przedueniem t e g o , ktry zna si z filmu. O d k d ostatecznie zatriumfowa film d w i k o w y , mecha niczne powielanie suy ju wycznie temu z a m i a r o w i . y c i e nie p o w i n n o si w zasadzie niczym rni o d filmu. F i l m d w i k o w y , d a l e k o przelicytowujcy teatr iluzji, nie p o z o s t a w i a ju w i d z o w i a d n e g o pola, gdzie j e g o w y o b r a n i a i myli m o g y b y - w ramach dziea, cho poza k o n t r o l j e g o danych - s w o b o d n i e si toczy i rozbiega, nie tracc wtku: a tym s a m y m szkoli bezbronnych o d b i o r c w , aby utosamiali g o bezporednio z rzeczywistoci. Z u b o e n i a w y o b r a n i i spontanicznoci dzisiejszych tw kultury nie trzeba wcale s p r o w a d z a do konsumen mechanizmw znamienny

p s y c h o l o g i c z n y c h . J u same p r o d u k t y , z g o d n i e ze s w y m obiek t y w n y m charakterem, przede w s z y s t k i m najbardziej s p o r d nich, film d w i k o w y , paraliuj o w e zdolnoci. S tak z r o b i o n e , e a d e k w a t n y o d b i r w y m a g a w p r a w d z i e refleksu, daru obserwacji, w p r a w y , ale zarazem jeeli w i d z nie chce przegapi przemykajcych m u przed o c z y m a f a k t w , to w s z e l k a a k t y w n o m y l o w a jest m u w p r o s t zakazana. N a p i c i e u w a g i jest przy tym

Przemys kulturalny

M5

tak g b o k o w p o j o n e , e w p o s z c z e g l n y c h p r z y p a d k a c h wcale nie trzeba g o aktualizowa, i tak tumi w y o b r a n i . K t o tak jest pochonity przez k o s m o s filmu, gesty, obraz i s o w o , e nie jest w stanie doda do t e g o , co dopiero uczynioby g o k o s m o s e m , nie musi koniecznie w czasie spektaklu z a j m o w a si p o s z c z e g l n y m i funkcjami machiny. N a p o d s t a w i e innych f i l m w i p r o d u k t w kultury, ktre k o n s u m e n t musi zna, w y m a g a n e funkcje u w a g i zostay ju tak p r z y s w o j o n e , e teraz dziaaj automatycznie. Wadza spoeczestwa p r z e m y s o w e g o dziaa w ludziach raz na zawsze. P r o d u k t y kulturalne m o g liczy na to, e nawet roztarg nienie o d b i o r c y nie przeszkodzi w w a w y m ich k o n s u m o w a n i u . A l e kady p r o d u k t jest m o d e l e m kolosalnej machiny e k o n o m i c z nej, ktra bez reszty zaprzta w s z y s t k i c h , przy pracy i w czasie p o d o b n e g o do niej w y p o c z y n k u . W k a d y m d o w o l n y m filmie, w kadej audycji radiowej daje si odnale to, co jako skutek przypisa mona nie p o s z c z e g l n e m u m e c h a n i z m o w i dziaajcemu w spoeczestwie, ale w s z y s t k i m im w s p l n i e . K a d a p o s z c z e g l n a manifestacja przemysu kulturalnego nieuchronnie reprodukuje ludzi j a k o to, czym stali si za s p r a w caego przemysu kultural n e g o . N a d tym, by reprodukcja prosta ducha nie przesza w re p r o d u k c j rozszerzon, czuwaj w s z y s c y agenci, o d producer\ stowarzyszenia kobiece. L a m e n t y h i s t o r y k w sztuki i a d w o k a t w kultury, e o t o na Z a c h o d z i e zamieraj siy ksztatujce styl, s przeraajco bez zasadne. S t e r e o t y p o w e przekadanie w s z y s t k i e g o , nawet t e g o , c o nie zostao jeszcze p o m y l a n e , na schemat mechanicznej r e p r o d u k o w a l n o c i przewysza r y g o r y i znaczenie w s z e l k i e g o p r a w d z i w e g o stylu, ktre to pojcie w oczach przyjaci kultury uwica przedkapitalistyczn przeszo j a k o organiczn. a d e n Palestrina nie tpiby n i e p r z y g o t o w a n e g o i nierozwizanego d y s o n a n s u tak purystycznie, jak czyni to aranator j a z z o w y z k a d y m z w r o t e m , ktry nie przystaje cile d o a r g o n u . J e l i przerabia na jazz M o z a r t a , to nie t y l k o zmienia g o tam, g d z i e M o z a r t b y b y za trudny lub za p o w a n y , ale r w n i e tam, gdzie M o z a r t inaczej, ba - prociej harmonizuje melodi, ni to jest dzi w zwyczaju. a d e n redniowieczny b u d o w n i c z y nie p r z y g l d a b y si tematom witray po

146

Dialektyka owiecenia studia

i rzeb kocielnych z tak podejrzliwoci jak hierarchia s w e g o imprimatur

bada ten czy w temat Balzaca albo V i c t o r a H u g o , nim udzieli i dopuci rzecz d o o b i e g u . K a p i t u a deliberujca, jakie miejsce przyzna ma diabelskim g b o m i m k o m p o t p i o n y c h w ordo najwyszej mioci, nie powicaa temu zagadnieniu tyle troskliwej u w a g i , co k i e r o w n i c y produkcji, g d y maj d o litanii filmu w p r o w a d z i tortury znoszone przez g w n e g o bohatera albo podcignit spdnic leading lady. S f o r m u o w a n y eplicite lub funkcjonujcy implicite egzoteryczny i ezoteryczny katalog t e g o , co

zakazane i co t o l e r o w a n e , siga tak daleko, e nie t y l k o dokadnie zakrela pole s w o b o d n e g o m a n w e r u , ale w k r a c z a na nie i rzdzi nim. W s z y s t k o a p o ostatnie szczegy modeluje si w e d u g tego katalogu. P r z e m y s kulturalny, p o d o b n i e jak j e g o p r z e c i w i e s t w o , sztuka a w a n g a r d o w a , w drodze z a k a z w ustala p o z y t y w n i e swj wasny jzyk, ze skadni pomnaa i sownikiem. Stay p r z y m u s regua, wy najdywania n o w y c h e f e k t w , ktre w s z a k trzymaj si starego schematu, jedynie, jako d o d a t k o w a wadz utartego zwyczaju, ktrej poszczeglne efekty chciayby si w y mkn. W s z y s t k o , co si p o j a w i a , ma tak wyrazisty stempel, e w rezultacie nie m o e p o j a w i si nic, c o z g r y nie nosioby znamion a r g o n u , nie m o g o b y si na p i e r w s z y rzut o k a w y l e g i t y m o w a aprobat. M a t a d o r a m i za, p r o d u k u j c y m i i reprodukuj c y m i , s ci, ktrzy tak lekko, swobodnie i radonie mwi a r g o n e m , jak g d y b y by to jzyk - cho przecie jzyk o d d a w n a zosta przez a r g o n z m u s z o n y d o milczenia. N a tym p o l e g a idea naturalnoci w tej brany. Idea ten narzuca si tym bardziej zniewalajco, im bardziej doskonaa technika zmniejsza napicie midzy t w o r e m a codzienn egzystencj. P a r a d o k s przebranej za natur rutyny daje si rozpozna we wszystkich produktach p r z e m y s u kulturalnego, a czsto jest w r c z namacalnie u c h w y t n y . J a z z m a n , ktry ma zagra u t w r m u z y k i p o w a n e j , najprostszy menuet B e e t h o v e n a , m i m o w o l n i e synkopuje i t y l k o z umiechem w y s z o c i g o d z i si przystpi d o podziau na takty. T a k a natura, s k o m p l i k o w a n a przez wci obecne i przelicytowujce si rosz czenia specyficznego m e d i u m , w y z n a c z a n o w y styl, mianowicie s y s t e m nie-kultury, k t r e m u zreszt m o n a b y przyzna p e w n

Przemys kulturalny

47

jedno stylu, o tyle m i a n o w i c i e , o ile ma sens m w i o s t y l o w y m barbarzystwie" . P o w s z e c h n a m o c obowizujca tej stylizacji z a p e w n e przekracza ju oficjalne przepisy i zakazy; szlagierowi daruje si raczej, e nie trzyma si 3 2 t a k t w albo zakresu n o n y , ni e w n o s i c h o b y najbardziej ukryty szczeg melodii lub harmonii, ktry nie pasuje do i d i o m u . Wszystkie w y k r o c z e n i a przeciw o b y c z a j o m rzemiosa, jakich dopuszcza si O r s o n Welles, bd m u w y b a c z o n e , p o n i e w a jako w l i c z o n e w rachunek w y b r y k i t y m s k w a p l i w i e j wzmacniaj w a g systemu. Presja technicznie u w a r u n k o w a n e g o i d i o m u , k t r y g w i a z d y i dyrektorzy musz p r o d u k o w a j a k o natur, aby n a r d g o sobie p r z y s w o i , o d n o s i si d o n i u a n s w tak subtelnych, e dorwnujcych subtelnoci niemal r o d k o m awangardowego przestrzegania dziea, cho te ostatnie, w przeciwiestwie d o tych p i e r w s z y c h , su p r a w d z i e . R z a d k a zdolno s k r u p u l a t n e g o z o b o w i z a , narzucanych przez i d i o m naturalnoci w e w s z y s t k i c h dziedzinach przemysu kulturalnego, staje si miernikiem umiejt noci. C o i jak m w i to p o w i n n o p o d l e g a kontroli jzyka p o t o c z n e g o , tak jak w l o g i c z n y m p o z y t y w i z m i e . Eksprtgrjii s p r o d u c e n c i . I d i o m w y m a g a zdumiewajcych si p r o d u k t y w n y c h , pochania je i t r w o n i . D i a b o l i c z n i e przecign k o n s e r w a t y w n e w sferze kultury rozrnienie stylu autentycznego i sztucznego. S z t u c z n y m mona by n a z w a ewentualnie styl narzucony z ze wntrz rozbienym i m p u l s o m p r z e d s t a w i a n e g o ksztatu. W prze myle kulturalnym za materia a p o najdrobniejsze szczegy w y w o d z i si z tej samej aparatury, co a r g o n , w ktry materia ten przechodzi. S p o r y , jakie specjalici o d sztuki tocz ze s p o n s o r a m i i cenzorami o jakie nazbyt ju n i e w i a r y g o d n e k a m s t w o , wiadcz nie tyle o napiciach wewntrzestetycznych, ile o rozbienoci interesw. R e n o m a specjalisty, gdzie niekiedy znajduje jeszcze p r z y t u l i s k o resztka merytorycznej autonomii, ciera si z p o l i t y k interesw kocioa albo koncernu, ktry p r o d u k u j e t o w a r kul turalny. A l e dzieo jest z g o d n i e ze s w istot u r z e c z o w i o n e j a k o przeznaczone d o zbytu, zanim jeszcze dojdzie d o sporu midzy F. Nietzsche: Un^ttgemafie Betrachtungen. W: Werke (Gro8oktavausgabe). T. 1 . Lepizig 1 9 1 7 , s. 1 8 7 .
1 l

148

Dialektyka owiecenia

instancjami. wita Bernadetta * janiaa ju w polu widzenia s w e g o poety jako reklama dla wszystkich zainteresowanych konsorcjw, zanim jeszcze naby do niej p r a w a Z a n u c k . T y l e w y n i k o z impulsw przedstawianej postaci. D l a t e g o styl przemysu kulturalnego, ktry nie musi si ju mierzy z adnym o p o r e m materii, jest zarazem negacj stylu. Pojednanie tego, co oglne, z j : y m , co szczegowe, reguy i specyficznych roszcze przedmiotu, w ktrego trakcie ksztatuje si styl, sprowadza si d o zera, g d y nie dochodzi w ogle do napicia midzy biegunami: skrajnoci, ktre si stykaj, przeszy w stan mtnej identycznoci, to, co oglne, moe zastpi to, co szczeglne, i odwrotnie. A jednak ta karykatura stylu ma p e w n p r z e w a g nad minionym stylem autentycznym. Pojcie autentycznego stylu staje si w prze myle kulturalnym przejrzyste jako estetyczny ekwiwalent panowa nia. Wyobraenie stylu jako czysto estetycznej p r a w i d o w o c i jest wstecznym fantazmatem romantyzmu. W jednoci stylu nie tylko chrzecijaskiego redniowiecza, ale take renesansu, wyraa si za kadym razem odmienna mroczne dowiadczenie struktura spoecznej przemocy, a nie podlegych panowaniu, dowiadczenie,

w k t r y m zawiera si to, co oglne. Wielkimi artystami nie byli nigdy ci, ktrzy najdoskonalej i najgadziej ucieleniali styl, ale ci, ktrzy styl w p r o w a d z a l i d o s w e g o dziea jako zapor p r z e c i w k o chaotycznej ekspresji cierpienia, jako p r a w d negatywn. W stylu dzie ekspresja zyskiwaa si, bez ktrej istnienie rozpywa si - niewysuchane. N a w e t te dziea, ktre z o w i e si klasycznymi, jak muzyka Mozarta, zawieraj o b i e k t y w n e tendencje, zmierzajce sprawach w inn stron ni styl, ktry ucieleniay. A d o Schnberga i Picassa wielcy artyci zachowali nieufno w o b e c stylu i w rozstrzygajcych trzymali si mniej stylu, a bardziej logiki rzeczy. N i e p r a w d a stylu, to, c o ekspresjonici i dadaici traktowali polemi cznie, triumfuje dzi w piosenkarskim argonie Croonera **, w akuratnym wdziku filmowej g w i a z d y , ba - w m i s t r z o w s k o strzelonej przez fotografa chaupie robotnika rolnego. W kadym dziele sztuki * Powie Franza Werfla Pie o Bernadecie ( 1 9 4 1 ) staa si w Ameryce bestsellerem (pr%yp. tum.). ** Popularny wykonawca sentymentalnych szlagierw (pr%yp. tum.).

Przemys kulturalny

149

jego styl jest obietnic. T o , co wyraane, za porednictwem stylu przechodzi w panujce formy oglnoci, w jzyk muzyczny, malarski, werbalny, i w ten sposb ma pojedna si z ide prawdziwej oglnoci. Dzieo sztuki obiecuje, e przez przedstawienie postaci w formach spoecznej tradycji ustanowi p r a w d - jest to obietnica tyle konieczna, co zudna. Z a k a d a realne formy istnienia jako absolutne, utrzymujc, e w ich estetycznych derywatach antycypuje spenienie. W tej mierze roszczenie sztuki zawsze jest ideologi. A l e sztuka znajduje wyraz dla cierpienia jedynie w ten sposb, e ciera si z utrwalon w stylu tradycj. w moment w dziele sztuki, dziki ktremu wykracza o n o poza rzeczywisto, nie da si naprawd o d e r w a od stylu; m o m e n t ten jednak nie polega na osignitej harmonii, na problematycznej jednoci formy i treci, strony do wewntrznej i zewntrznej, jednostki i spoeczestwa, ale na tym, c o ukazuje rozdarcie, na nieuchronnej klsce namitnych de tosamoci. Zamiast naraa si na t klsk - ktra w przypadku w i e l k i e g o dziea sztuki oznaczaa zawsze negacj stylu - sabe dzieo trzymao si podobiestwa do innych, surogatu tosamoci. Przemys kulturalny za ostatecznie ustanawia absolut imitacji. Bdc stylem i niczym wicej, ujawnia tajemnic stylu: posuszestwo hierarchii spoecznej. Estetyczne barbarzystwo dopenia wobec dzisiaj

g r o b y , zawisej nad tworami ducha, odkd je powizano i zneutrali z o w a n o jako kultur. M w i e n i e o kulturze zawsze godzio w kultur. Wsplny mianownik kultury oznacza wirtualnie ujcie, skatalogowa nie, klasyfikacj w s z y s t k o , co zagarnia kultur do krlestwa administracji. T a k i e m u pojciu kultury o d p o w i a d a w caej peni dopiero uprzemysowiona, konsekwentna subsumpcja. Podporzd kowanie wszystkich gazi duchowej produkcji jednemu celowi - zamknicia ludzkich z m y s w o d chwili wyjcia z fabryki wieczorem do chwili stawienia si p o d zegarem kontrolnym nastpnego ranka pieczciami procesu pracy, ktry w cigu dnia sami ci ludzie musz p o d t r z y m y w a - szyderczo czyni zado pojciu jednolitej kultury, ktre filozofowie osobow oci przeciwstawiali umasowieniu. Przemys kulturalny, najbardziej niezomny ze wszystkich stylw, okazuje si tedy celem de liberalizmu, tego samego liberalizmu,
T

150

Dialektyka owiecenia

k t r e m u zarzuca si brak stylu. Z e sfery liberalnej, z o s w o j o n e g o naturalizmu tak jak z operetki i rewii w y w o d z si kategorie i treci przemysu kulturalnego, a p o n a d t o n o w o c z e s n e koncerny kultury stanowi to miejsce w e k o n o m i i , gdzie w r a z z odpowiednimi typami p r z e d s i b i o r c w yje jeszcze jaka czstka skdind wanie l i k w i d o w a n e j sfery cyrkulacji. Ostatecznie temu czy o w e m u moe si tam jeszcze poszczci, jeli tylko nie upiera si zanadto przy s w o i m i mona si z nim d o g a d a . C o k o l w i e k s t a w i a o p r , moe przey wycznie p o d warunkiem, e stanie si elelrlerrtem systemu. R a z zarejestrowane przez przemys kulturalny Jsfco co o d r b n e g o , naley d o tego przemysu, tak s a m o jak reformatorzy rolni nale d o kapitalizmu. Oburzenie, bdce suszn reakcj na rzeczywisto, staje si znakiem f i r m o w y m t e g o , kto m o e zasili przemys n o w ide. y c i e publiczne w dzisiejszym spoeczestwie nie dopuszcza d o pojawienia si w y r a n y c h oskare, w ktrych nie daoby si dosucha t o n w zapowiadajcych, e oskaryciel g o t w jest si pojedna. I m bardziej n i e w y m i e r n a jest przepa midzy chrem a c z o w k , tym niezawodniej w c z o w c e znajdzie si miejsce dla k a d e g o , kto umiejtnie zwracajc na siebie u w a g obwieszcza swoj w y s z o . T y m s a m y m w przemyle kultural n y m yje nadal liberalna tendencja pozostawiania s w o b o d y dziaa nia dzielnym j e d n o s t k o m . Dzisiaj przemys kulturalny o t w a r t y jest dla o w y c h f a c h o w c w za s p r a w skdind w znacznej mierze u r e g u l o w a n e g o r y n k u , k t r e g o w o l n o ju za c z a s w wietnoci bya - w dziedzinie sztuki, jak i w kadej innej - dla gupich w o l n o c i g o d o w a n i a . N i e d a r m o system p r z e m y s u kulturalnego w y w o d z i si z liberalnych krajw u p r z e m y s o w i o n y c h , i w tych krajach te triumf o d n o s z wszystlae^c1iaraT:terystyczne media, zwaszcza k i n o , radio, jazz i m a g a z y n y . r d e m ich postpu s o g l n e p r a w a kapitau. G a u m o n t i Pathe, Ullstein i H u g e n b e r g przy odrobinie szczcia zdoali przyczy si d o midzynarodo w e g o p o c h o d u ; g o s p o d a r c z a zaleno kontynentu o d U S A po wojnie i inflacji zrobia tu swoje. Wiara, e barbarzystwo przemysu kulturalnego jest skutkiem cultural lag, faktu, e amery

kaska w i a d o m o pozostaje w tyle za technik, jest cakowicie zudna. Z a c o f a n a w stosunku d o tendencji m o n o p o l u kulturalnego

Przemys kulturalny by przedfaszystowska E u r o p a . A l e wanie temu zacofaniu duch zawdzicza resztki swej samodzielnoci, a j e g o ostatni nosiciele s w c h o b y nawet b a r d z o p r z y g a s z o n egzystencj. W N i e m c z e c h paradoksalnie zadziaaa niedostateczna penetracja ycia w przez krajach d e m o k r a t y c z n kontrol. Wiele dziedzin znalazo sijpoza zasi giem mechanizmw r y n k o w y c h , tak r o z b u c h a n y c h zachodnich. N i e m i e c k i system o w i a t y w r a z z uniwersytetami, artystycznie miarodajne teatry, wielkie orkiestry, muzea - w s z y s t k o to znajdowao si p o d opiek. Polityczne siy, p a s t w o i g m i n y , k t r y m instytucje te p r z y p a d y j a k o spadek p o absolutyzmie, zapewniay im czstk tej niezawisoci o d d e k l a r o w a n y c h na r y n k u s t o s u n k w p a n o w a n i a , ktr w k o c u a p o w i e k dziewit nasty pozostawiali im ksita i p a n o w i e feudalni. W ten s p o s b w z m o c n i o n y zosta k r g o s u p pnej sztuki staa si o d p o r n a na w e r d y k t y poday i p o p y t u , o d p o r n a nawet bardziej ni faktyczna o p i e k a stwarzaa p o temu w a r u n k i . D a n i n a , spacana j a k o c i o m nie dajcym si z w a l o r y z o w a i nie bdcym jeszcze w o b i e g u , na r y n k u przemieniaa si w si n a b y w c z : p r z y z w o i c i w y d a w c y literaccy i muzyczni m o g l i o p i e k o w a si autorami, ktrzy nie przynosili nic poza szacunkiem z n a w c w . D o p i e r o p r z y m u s , p o d ostatecznym zagroeniem nakazujcy w charakterze estetycznego eksperta w c h o d z i w system interesu, sta si dla artysty w d z i d em. K i e d y jak K a n t i H u m e krelili si n a j p o w o l n i e j s z y m i s u g a m i " , a zarazem wstrzsali p o d s t a w a m i tronu i otarza. D z i s z szefami rzdw p o imieniu i w k a d y m a r t y s t y c z n y m o d r u c h u podporzdkowuj si o s d o w i s w y c h n i e w y k s z t a c o n y c h p r y n kultury c y p a w . Analiza, sporzdzona sto lat temu przez T o c q u e v i l l e ' a , potwierdzia si w caoci. Przy p r y w a t n y m m o n o p o l u tyrania p o z o s t a w i a ciao w s p o k o j u , zmierza prost d r o g d o zawadnicia dusz. Wadca nie m w i ju: Bdziesz myla tak jak ja a l b o umrzesz. P o w i a d a : Jeste w o l n y , moesz myle inaczej, t w o j e ycie i twoje d o b r a nale d o ciebie, ale odtd bdziesz w r d nas o b c y . T o , co si nie d o s t o s o w u j e , p o r a o n e zostaje e k o n o m i czn bezsilnoci, znajdujc przeduenie w d u c h o w e j bezsilnoci
2 2

A . de Tocqueville: O demokracji w Ameryce. Prze. M. Krl. Warszawa

1 9 7 6 , s. 1 9 5 .

Diaektyka owiecenia c h o d z c e g o w a s n y m i d r o g a m i oryginaa. W y k l u c z o n e m u z ma chiny przemysu a t w o jest przypi etykietk nieudolnoci. Dzi w produkcji materialnej mechanizm poday i p o p y t u si, ale w sferze n a d b u d o w y Tkwi dziaa j a k o kontrola rozpada na rzecz

panujcych. K o n s u m e n t a m i s robotnicy i urzdnicy, farmerzy i drobnomieszczanie. ciaem i dusz w gorsecie kapi talistycznej produkcji, i bez o p o r u p o d p o r z d k o w u j si w s z y stkiemu, co si im oferuje. A e p o d d a n i traktowali m o r a l n o , ktra przychodzia do nich od panujcych, zawsze bardziej mitowi serio ni ci ostatni, to dzi o s z u k i w a n e masy ulegaj

sukcesu znacznie bardziej ni ci, ktrzy sukces odnieli. M a s y maj pragnienia. N i e z a w o d n i e obstaj przy i d e o l o g i i , za ktrej

pomoc si ich zniewala. N i e d o b r a mio ludu d o k r z y w d ,


jakie m u si wyrzdza, d a l e k o w y p r z e d z a spryt instancji. Prze w y s z a r y g o r y z m H a y s Office * - tak jak w w i e l k i c h czasach lud zagrzewa daleko silniejsze s k i e r o w a n e p r z e c i w k o sobie in stancje, terror t r y b u n a w . przeciwko Betty B o o p . O p o w i a d a si za M i c k e y e m R o o si d o votum, frais, n e y e m * * p r z e c i w k o tragicznej G a r b o i za K a c z o r e m D o n a l d e m Przemys dostosowuje ktre sam s p r o w o k o w a . C o dla firmy, ktra nie moe w peni w y z y s k a kontraktu z przygasajc g w i a z d , oznacza faux w skali caego systemu stanowi koszty c a k o w i c i e u p r a w n i o n e . S y s t e m sprytnie sankcjonuje dania tandety i t y m s a m y m in auguruje harmoni totaln. Z n a w s t w o i z n a j o m o rzeczy skazane s na banicj jako z u c h w a l s t w o ze strony k o g o , kto chce w y n o s i si nad innych, g d y w s z a k kultura tak demokratycznie w s z y s t k i c h obdarza s w y m p r z y w i l e j e m . W obliczu i d e o l o g i c z n e g o rozejmu konformizm odbiorcw na rwni z bezwstydem p r o d u k c j i , ktr o d b i o r c y utrzymuj w r u c h u - ma z a p e w n i o n e

* Wa. J o e Yule, jeden z najpopularniejszych wczenie aktorw, gra m. in. gwn rol w cyklu komedii filmowych o rodzinie Hardy (pr%yp. tum.). ** William Hays ( 1 8 7 9 - 1 9 5 4 ) , polityk amerykaski w latach 1 9 2 2 - 1 9 4 3 prezes Nation Picture Producers & Distributors of America, inicjator kodeksu zasad, jakimi ma kierowa si produkcja filmowa, aby unika skandali obyczajowych (pr%yp. tum.).

Przemys kulturalny

M3

czyste sumienie. K o n f o r m i z m ten zadowala si r e p r o d u k o w a n i e m stale t e g o s a m e g o . Z a s a d a wci t e g o s a m e g o reguluje te stosunek d o przeszoci. Tym, co n o w e w fazie kultury m a s o w e j w stosunku d o fazy pnoliberalnej, jest w y k l u c z e n i e n o w o c i . M a s z y n a obraca si w tym s a m y m miejscu. S k o r o okrela k o n s u m p c j , to w y k l u c z a rzeczy nie s p r a w d z o n e jako r y z y k o w n e . F i l m o w c y podejrzliwie patrz na kady m a n u s k r y p t , ktry nie opiera si uspokajajco na jakim bestsellerze. D l a t e g o wanie wci m w i si o idea, i surprise, novelty o tym, co b y o b y zarazem s w o j s k i e i n i e b y w a e . Suy

temu t e m p o i d y n a m i k a . N i c nie moe pozosta tak jak b y o , w s z y s t k o musi si nieustannie p o s u w a , b y w ruchu. A l b o w i e m tylko uniwersalne z w y c i s t w o rytmu mechanicznej produkcji i reprodukcji obiecuje, e nic si nie zmieni, e nie p o j a w i si co, co nie pasuje. D o d a t k i d o w y p r b o w a n e g o inwentarza kultury s zbyt s p e k u l a t y w n e . Skostniae typy form, takie jak skecz, n o w e l a , film p r o b l e m o w y , szlagier - to n o r m a t y w n i e s t o s o w a n y , o k t r o j o w a n y p o d g r o b kary przekrj smaku e p o k i pnoliberalnej. Potentaci agentur kulturalnych, ktrzy harmonizuj ze sob jak meneder z menederem, niezalenie o d t e g o , czy w y w o d z si z brany konfekcyjnej czy z college'u, d a w n o ju poddali ducha katalog sanacji i racjonalizacji. T a k jak g d y b y jaka w s z e c h o b e c n a instancja d o k o n a a przegldu materiau i sporzdzia miarodajny d b r kulturalnych, zwile prezentujcy dostpne w sprzeday

serie. Idee w y p i s a n e s na niebie kultury, w k t r y m ju u Platona b y y policzone, ba - byy s a m y m i liczbami, u c h w a l o n e raz na z a w s z e , niepomnaalne i niezmienne. R o z r y w k a , w s z y s t k i e elementy przemysu kulturalnego, istniay ju na d u g o przed nim s a m y m . T e r a z c h w y t a si je: od~gTy~ i w y n o s i na p o z i o m o d p o w i a d a j c y w y m o g o m e p o k i . P r z e m y s kulturalny moe si szczyci, e energicznie upora si z przedtem niekiedy nieporadn transpozycj sztuki w sfer konsumpcji, w y d w i g n j d o rangi zasady, oczyci r o z r y w k z natrtnych n a i w n o c i i ulepszy s p o s b w y t w a r z a n i a t o w a r w . W miar jak stawa si si coraz bardziej totalny, coraz bezwzgldniej k a d e g o outsidera doprowadza do bankructwa albo zapdza d o syn-

154

Dialektjka owiecenia

d y k a t u , tym bardziej robi si zarazem w y k w i n t n y i w z n i o s y , a o t o koczy na syntezie B e e t h o v e n a i C a s i n o de Paris. O d n o s i p o d w j n e z w y c i s t w o : to, co na zewntrz tumi jako p r a w d , w e w n t r z moe d o w o l n i e r e p r o d u k o w a jako k a m s t w o . L e k k a " sztuka jako taka, r o z r y w k a , nie jest form s c h y k o w . K t o zarzuca jej zdrad ideau czystej ekspresji, ten ulega zudzeniom co do spoeczestwa. C z y s t o sztuki buruazyjnej, ktra hipostazowaa si j a k o k r l e s t w o w o l n o c i w przeciwiestwie d o materialnej p r a k t y k i , bya o d pocztku o k u p i o n a w y k l u c z e n i e m klasy niszej sprawie tej klasy, p r a w d z i w e j o g l n o c i , sztuka moe b y wierna t y l k o p o d w a r u n k i e m , e w o l n a jest o d c e l w o g l n o c i faszyy w e j . P o w a n a sztuka uchylaa si przed tymi, k t r y m niedola i b y t o w e koniecznoci p o w a g zmieniaj w s z y d e r s t w o i ktrzy musz si cieszy, jeli m o g d o w o l n i e spdza czas, kiedy nie stercz przy kole n a p d o w y m . L e k k a sztuka t o w a r z y s z y a sztuce autonomicznej jak cie. J e s t ona s p o e c z n y m nieczystym sumie niem sztuki p o w a n e j . O k o l i c z n o , e sztuka p o w a n a w s k u t e k spoecznych u w a r u n k o w a musiaa rozmija si z p r a w d , nadaje sztuce lekkiej p o z o r y rzeczowej susznoci. P r a w d jest samo rozszczepienie: w y r a a o n o przynajmniej n e g a t y w n o kultury, na ktr skadaj si obie sfery. N a j g o r s z y m s p o s o b e m pojednania sprzecznoci jest wchanianie sztuki lekkiej przez p o w a n lub o d w r o t n i e . T e g o za prbuje wanie d o k o n y w a przemys kul turalny. E k s c e n t r y c z n o c y r k u , p a n t o m i m y i burdelu w stosunku d o spoeczestwa jest dla czym r w n i e p r z y k r y m jak ekscen tryczno S c h n b e r g a i K a r l a K r a u s a . D l a t e g o jazzman B e n n y G o o d m a n musi w y s t p o w a z budapeszteskim kwartetem smycz k o w y m , i przestrzega r y t m u pedantyczniej ni j a k i k o l w i e k klar necista orkiestry filharmonicznej, podczas g d y budapeszteczycy p r z y g r y w a j g a d k o wertykalnie i s o d k o jak G u y L o m b a r d o *. Charakterystyczny jest tu nie brutalny brak kultury, gupota i nieokrzesanie. P r z e m y s kulturalny z l i k w i d o w a d a w n e partactwo przez w a s n perfekcj, przez zakaz i u d o m o w i e n i e dyletantyzmu, cho bezustannie popenia cikie bdy, bez k t r y c h nie mona * Dyrygent, popularny zwaszcza dziki corocznym przez radio koncertom noworocznym (pr%yp. tum.). transmitowanym

Przemys kulturalny

155

sobie w o g l e w y o b r a z i w y s o k i e g o poziomu. N o w o c i jest natomiast, e sprzeczne elementy kultury, sztuka i r o z r y w k a , podporzdkowane c e l o w i , sprowadzone zostaj d o jednej fa szywej formuy: totalnoci przemysu kulturalnego. P o l e g a ona na p o w t a r z a n i u . Charakterystyczne innowacje polegaj wycznie na ulepszaniu m a s o w e j reprodukcji - i nie jest to cecha zewntrzna w o B e C Sfs"temii7 Z a i n t e r e s o w a n i e niezliczonych k o n s u m e n t w nie bez p o w o d u z w r a c a si ku technice, nie ku s z t y w n o p o w t a r z a n y m , w y j a o w i o n y m i na w p ju zarzuconym treciom. Spoeczna p o t g a , d o ktrej m o d l si w i d z o w i e , potwierdza si skuteczniej w w y m u s z o n e j przez technik wszechobecnoci stereotypu ni w niewieych i d e o l o g i a c h , ktrych rzecznikami maj b y efeme ryczne treci. M i m o to przemys kulturalny pozostaje przedsiwziciem roz r y w k o w y m . D y s p o n u j e konsumentami za p o r e d n i c t w e m rozry w k i ; nie w trybie dyktatu, ale przez immanentnie zawart w zasa dzie r o z r y w k i w r o g o w stosunku do w s z y s t k i e g o , co jest czym wicej ni r o z r y w k . P o n i e w a w p r o w a d z e n i e w s z y s t k i c h tenden cji przemysu kulturalnego w k r w i o b i e g publicznoci d o c h o d z i d o s k u t k u za s p r a w c a e g o procesu spoecznego, to o k o l i c z n o , e w tej brany trwaj nadal mechanizmy rynku, d o d a t k o w o jeszcze tendencje te umacnia. P o p y t nie zosta jeszcze zastpiony przez czyste p o s u s z e s t w o . W i e l k a reorganizacja filmu na k r t k o przed p i e r w s z w o j n w i a t o w , stworzenie materialnych przesanek j e g o ekspansji p o l e g a o wanie na w i a d o m y m d o s t o s o w a n i u si d o rejestrowanych przez o b r o t y k a s o w e p o t r z e b publicznoci, k t r y c h w pionierskim okresie kina w o g l e nie chciano bra p o d u w a g . K a p i t a n o w i e filmu, ktrzy co p r a w d a przymierzaj w s z y s t k o d o w a s n e g o p r z y k a d u , d o mniej lub bardziej f e n o m e n a l n y c h p r z e b o j w , a przezornie n i g d y d o p r z y k a d u o d w r o t n e g o , do p r a w d y , i dzisiaj tak w i d z sytuacj. Ich i d e o l o g i jest interes. O tyle susznie, e w a d z a przemysu kulturalnego p o l e g a na j e g o jednoci z p r o d u k o w a n y m i potrzebami, a nie na p r o s t y m przeci w i e s t w i e d o potrzeb, c h o b y o n o samo b y o zarazem przeciwie s t w e m w s z e c h w a d z y i bezsilnoci. R o z r y w k a to przeduenie pracy w p n y m kapitalizmie. P o s z u k u j e jej ten, kto chce si

IJ6

Dialektyka owieceniu

w y m k n z m e c h a n i z o w a n e m u p r o c e s o w i pracy, aby na n o w o mc mu sprosta. Z a r a z e m jednak mechanizacja ma tak wadz nad c z o w i e k i e m korzystajcym z w o l n e g o czasu i j e g o szczciem, okrela tak dogbnie w y t w a r z a n i e a r t y k u w r o z r y w k o w y c h , e czowiek ten moe zetkn si jedynie z w t r n y m i obrazami s a m e g o procesu pracy. R z e k o m a tre to jedynie zblaky plan p i e r w s z y ; co si utrwala, to przede w s z y s t k i m zautomatyzowane nastpstwo u n o r m o w a n y c h czynnoci. P r o c e s o w i pracy w fabryce i biurze mona w y m k n si tylko przez d o s t o s o w a n i e si d o niego w czasie w o l n y m . N a to cierpi nieuleczalnie kada rozrywka. Przyjemno zastyga w nud, g d y , aby pozosta przyjemnoci,

nie m o e z n w k o s z t o w a adnego w y s i k u , tote porusza si po w y d e p t a n y c h szlakach skojarze. Widz p o w i n i e n o b y w a si bez w a s n y c h myli: p r o d u k t szkicuje z g r y kad reakcj, nie przez kontekst m e r y t o r y c z n y - ten b o w i e m rozpada si, jeeli w y m a g a mylenia - ale przez sygnay. Unika si skrupulatnie wszelkich z w i z k w l o g i c z n y c h , ktre zakadaj d u c h o w y oddech. Dalszy bieg w y d a r z e p o w i n i e n w y n i k a w miar m o n o c i z bezpored nio poprzedzajcej sytuacji, a nie z idei caoci. N i e ma akcji, ktra oparaby si staraniom w s p p r a c o w n i k w , dcych d o w y d o b y cia z poszczeglnej sceny w s z y s t k i e g o , co da si z niej w y d o b y . W reszcie nawet
;

sam schemat

wydaje si niebezpieczny,

gdy

ustanawia pewien - c h o b y i nader ndzny - kontekst sensu tam, gdzie a p r o b o w a n y jest wycznie brak sensu. Czsto tery i sytuacje w e d u g starego schematu. Zamiast podstpnie tego jako Ten p o z b a w i a si akcj dalszego cigu, do k t r e g o zmierzayby charak nastpny k r o k dobiera si pozornie najefektowniejszy pomys.

W akcj wdziera si tpo w y k o m b i n o w a n a niespodzianka.

dencja p r o d u k t u , by o d w o y w a si fatalnie d o czystego nonsensu, w k t r y m p r a w o w i t y udzia miaa sztuka l u d o w a , art i klowniada a p o Chaplina i braci M a r x , uderza najbardziej D a v i s , przedstawiajce poszczeglny przypadek w mniej kul t y w o w a n y c h gatunkach. Podczas g d y filmy z G r e e r G a r s o n i Bette spoeczno-psyc h o l o g i c z n y , m o g jeszcze p r e t e n d o w a
* P i o s e n k i ze w s t a w k a m i komicznymi

d o jednolitej akcji, to

w s p o m n i a n a tendencja zwycia c a k o w i e w tekstach novelty song*, (pr%yp- tum.).

Przemys kulturalny w filmie k r y m i n a l n y m i w komiksach. S a m a myl, na

57 rwni

z obiektami k o m i z m u i g r o z y , zostaje z m a s a k r o w a n a i p o w i a r towana. Novelty songs yy zawsze szyderstwem z sensu, ktry jako p r z o d k o w i e i p o t o m s t w o psychoanalizy r e d u k o w a y d o m o n o t o n i i s y m b o l i k i seksualnej. W dzisiejszych filmach k r y m i n a l n y c h i przy g o d o w y c h w i d z o w i nie p o z w a l a si ju ledzi procesu u w i a d o mienia. M u s i nawet w nieironicznych p r o d u k t a c h tego gatunku z a d o w a l a si g r o z niekoniecznie p o w i z a n y c h ze sob sytuacji. F i l m y t r i c k o w e byy kiedy eksponentami fantazji p r z e c i w k o racjonalizmowi. P o z w a l a y zwierztom i przedmiotom, zelek t r y z o w a n y m przez rodki techniki f i l m o w e j , zazna s p r a w i e d l i w o ci - uyczay n i e m y m s t w o r z e n i o m d r u g i e g o ycia. D z i p o t w i e r dzaj ju tylko z w y c i s t w o rozumu t e c h n o l o g i c z n e g o nad p r a w d . Przed niewielu laty miay zwart akcj, ktra d o p i e r o w ostatnich minutach r o z w i z y w a a si w zamcie gonitwy. Ich metoda p r z y p o m i n a a d a w n y obyczaj slapstickowej komedii. P o t e m relacje c z a s o w e przesuny si. J u w p i e r w s z y c h sekwencjach p o d a n y zostaje m o t y w akcji, aby w t o k u r o z w o j u rozpta nad nim furie zniszczenia: p o r d w r z a w y publicznoci g w n y bohater ponie wiera si w charakterze lumpa. W ten s p o s b ilo z o r g a n i z o w a n e j Tryw ki przechodzi w jako z o r g a n i z o w a n e g o
T

okruciestwa.

S a m o z w a c z y cenzorzy przemysu f i l m o w e g o , j e g o p o w i n o w a c i z w y b o r u , czuwaj nad d u g o c i sekwencji n i e g o d z i w o c i , roz cignitej jak p o l o w a n i e z n a g o n k . R o z b a w i e n i e eliminuje wszel k r o z k o s z , jak m g b y sprawia w i d o k ucisku, i p r z e s u w a zaspokojenie na dzie pogromu. O ile filmy t r i c k o w e poza pzyzwyczajeniem z m y s w do n o w e g o tempa w o g l e jeszcze co m o g osign, wbijaj w m z g i star p r a w d , e nieustajce cigi, amanie w s z e l k i e g o i n d y w i d u a l n e g o o p o r u , jest w a r u n k i e m ycia w tym spoeczestwie. K a c z o r D o n a l d z k o m i k s w i nieszcznicy w rzeczywistoci dostaj baty, aby w i d z o w i e p r z y w y k l i d o r a z w , ktre spadaj na nich s a m y c h . Frajda, jak sprawia p r z e m o c w y m i e r z o n a w przedstawione postaci, przechodzi w p r z e m o c w o b e c widza, r o z r y w k a przechodzi w w y s i e k . Z m c z o n e o k o nie moe pomin n i c z e g o , co eksperci w y k o n c y p o w a l i jako efekt stymulujcy, w o b e c s p r y t n e g o p r o d u k -

158

Dialektyka owiecenia

tu nie w o l n o wyj na durnia, trzeba nada i samemu z d o b y w a si na b r a w u r o w e t e m p o , jakie demonstruje i propaguje oferta. W rezultacie staje si problematyczne, czy przemys kulturalny moe

jeszcze w o g l e spenia funkcj r o z r y w k i , c z y m tak si szczyci. G d y b y zamkn w i k s z o radiostacji i kin, k o n s u m e n c i wcale nie odczuliby braku. K r o k z ulicy d o kina i tak nie p r o w a d z i ju w marzenia, a z chwil, g d y instytucje przez fakt s w e g o istnienia nie zobowizuj d o korzystania z nich, nie ma te tak silnego denia do t e g o , by z nich korzysta. Z a m k n i c i e radio stacji i kin nie b y o b y bynajmniej aktem reakcyjnego luddyzmu. Z a w o d u doznaliby nie tyle entuzjaci, co ci, na ktrych i tak w s z y s t k o si le odbija, ci, co pozostali w tyle. G o s p o d y n i d o m o w e j m r o k kina m i m o f i l m w , ktre maj j silniej zinteg r o w a , zapewnia azyl, gdzie przez par g o d z i n moe sobie siedzie n i e k o n t r o l o w a n a , jak kiedy, kiedy b y y jeszcze mieszkania i fajranty, w y g l d a a przez o k n o . W k l i m a t y z o w a n y c h lokalach bez r o b o t n i wielkich miast znajduj latem chd, a zim ciepo. Poza t y m nawet w e d l e k r y t e r i w dzisiejszego stanu rzeczy rozbuchana aparatura przyjemnoci nie czyni l u d z k i e g o ycia bardziej g o d n y m c z o w i e k a . Idea w y c z e r p a n i a " danych m o l i w o c i technicznych, p e n e g o w y k o r z y s t a n i a r o d k w m a s o w e j k o n s u m p c j i estetycznej w y w o d z i si z t e g o s a m e g o systemu e k o n o m i c z n e g o , ktry nie k w a p i si z w y k o r z y s t a n i e m danych m u r o d k w w w c z a s , g d y chodzi o likwidacj g o d u . P r z e m y s kulturalny nieustannie oszukuje konsumentw na t y m , co nieustannie im obiecuje. Weksel na przyjemno, w y stawiany przez akcj i dekoracje, jest bez koca p r o l o n g o w a n y : p o d s t p n a obietnica, d o ktrej w a c i w i e ogranicza si w i d o w i s k o , oznacza, e nie d o c h o d z i d o rzeczy samej, e g o ma si z a d o w o l i lektur jadospisu. Podaniu, w y w o a n e m u przez w s z y s t k i e wiet ne n a z w i s k a i obrazy, serwuje si ostatecznie jedynie p o c h w a szarego dnia p o w s z e d n i e g o - t e g o , o d c z e g o podanie chciao uciec. Dziea sztuki take nie p o l e g a y na s e k s u a l n y m ekshibi cjonizmie. A l e p o n i e w a przedstawiay o d m o w jako co n e g a t y w n e g o , tym s a m y m niejako o d w o y w a y u p o k o r z e n i e p o p d u i przez zaporedniczenie ocalay to, co zostao o d m w i o n e . Na tym

przemys kulturalny zasadza si tajemnica estetycznej sublimacji: przedstawia spe nienie jako zakcone. P r z e m y s kulturalny nie sublimuje, lecz tumi. E k s p o n u j c wci na n o w o przedmiot podania, biust w o b c i s y m sweterku i nagi tors w y s p o r t o w a n e g o bohatera, drani tylko n i e w y s u b l i m o w a n chtk, ktra p r z y w y k s z y d o z a w o d w od d a w n a ju zostaa poraona m a s o c h i z m e m . N i e zdarza si erotyczna sytuacja, ktra obok aluzji i podniet nie niosaby informacji, e d o niczego i n i g d y nie m o e doj. H a y s Office p o t w i e r d z a t y l k o rytua, i tak u s t a n o w i o n y ju przez p r z e m y s kulturalny: rytua Tantala. Dziea sztuki s ascetyczne i b e z w s t y d ne, p r z e m y s Kulturalny jest pornograficzny i pruderyjny. R e d u k u j e ^ m i o s T do" romance. A w formie z r e d u k o w a n e j wiele m o n a specjalno zakadu, daring". strawi, nawet libertynizm jako p o k u p n

w o g r a n i c z o n y c h d a w k a c h i ze znakiem f a b r y c z n y m seksu. G w i a z d a filmowa,

Seryjna produkcja seksu automatycznie p r o w a d z i d o w y p a r c i a w ktrej naley si zakocha, jest ju z tytuu swej w s z e c h o b e c n o c i s w o j w a s n kopi. K a d y tenor brzmi z czasem jak pyta Carusa, a buzie dziewczt z T e k s a s u z natury ju p o d o b n e s d o uznanych modeli, w e d u g k t r y c h zostay dobrane w H o l l y w o o d . Mechaniczna reprodukcja pikna, ktrej zreszt reakcyjne m r z o n k i o kulturze ze s w y m m e t o d y c z n y m kultem i n d y w i d u a l n o c i doskonale su, nie p o z o s t a w i a miejsca na idolatri n i e w i a d o m , z ktr zwizane b y o p i k n o . N a d p i k n e m triumfuje h u m o r , zoliwa rado z k a d e g o u d a n e g o z a w o d u . Publiczno mieje si z t e g o , e nie ma si z c z e g o mia, ^ m i e c h , z a r w n o miech pojednania, jak miech-grozy, p o j a w i a si w w c z a s , g d y ustpuje strach. J e s t znakiem w y z w o l e n i a , czy to o d niebezpieczestwa pojednania fizycznego, czy to z p u a p k i logicznej. m i e c h rozbrzmiewa jak echo chwili, g d y udao si uj

gronej potdze, n i e d o b r y miech p o k o n u j e strach, g o d z c w in stancje, ktre strach wzbudzaj. miech jest echem w a d z y jako czego n i e u n i k n i o n e g o . Fun to kpiel w elazistej w o d z i e . Prze mys r o z r y w k o w y aplikuje j nieustannie. m i e c h staje si tu instrumentem o s z u k i w a n i a na szczciu. C h w i l e szczcia nie znaj miechu, t y l k o operetki, a p o t e m filmy przedstawiaj seks z g r o m kim miechem. Baudelaire tymczasem jest r w n i e p o z b a w i o n y

io humoru jak Hlderlin. W

Dialektyka owiecenia f a s z y w y m spoeczestwie miech totalno

poraa szczcie jak c h o r o b a i wciga je w n i e g o d n ktre w e d u g B e r g s o n a w ten s p o s b przeamuje

spoeczn. miech z czego jest zawsze w y m i e w a n i e m si, a ycie, o k o w y , jest n a p r a w d inwazj barbarzystwa, s a m o u t w i e r d z e n i e m si, ktre przy towarzyskiej okazji nie w a h a si w i t o w a s w y c h w y z w o l i n o d s k r u p u w . K o l e k t y w m i e s z k w to parodia ludzkoci. S m o n a d a m i , z ktrych kada kosztem kadej innej i majc za sob w i k s z o - g o t o w a jest na w s z y s t k o i std czerpie uciech. Ich harmonia jest karykatur solidarnoci. D i a b e l s t w o faszywego miechu polega wanie na tym, e si rzeczy parodiuje nawet to, co najlepsze, pojednanie. T y m c z a s e m rozkosz jest s u r o w a : ressevera verumgaudium. I d e o l o g i a klasztorw, z g o d n i e z ktr nie asceza, ale akt seksualny wiadczy o rezygnacji z osigalnej b o g o c i , znajduje n e g a t y w n e potwierdzenie w p o w a d z e k o c h a n k a , ktry w peni w i a d o m i e uzalenia s w o j e ycie od umykajcej chwili. Przemys kulturalny w s t a w i a j o w i a l n porak w miejsce blu, ktry obecny jest z a r w n o w upojeniu, jak w ascezie. N a c z e l n a regua p o w i a d a , e l u d z i o m w a d n y m razie nie w o l n o dostpi spenienia, i tym wanie ze miechem p o w i n n i si cieszy. K a d y w y k w i t przemysu kulturalnego jest dla o d b i o r c y kolejnym jednoznacznym dowiad czeniem i demonstracj p e r m a n e n t n e g o z a w o d u , jaki narzuca cywilizacja. C o k o l w i e k oferuje si o d b i o r c y , zarazem zostaje mu odebrane. D o k o n u j e si to za s p r a w g o r l i w e j a k t y w n o c i erotycz nej. W s z y s t k o obraca si w o k s p k o w a n i a , wanie dlatego, e nie moe do niego doj. Na przykad nielegalny stosunek dziaa w filmie, jeeli w i n n y c h nie spotyka kara, o b o o n y jest tabu s u r o w s z y m ni m o l i w o , by przyszy zi milionera w ruchu r o b o t n i c z y m . W przeciwiestwie d o ery liberalnej kultura u p r z e m y s o w i o n a m o e sobie tak samo jak kultura l u d o w a po z w o l i na gest oburzenia w o b e c kapitalizmu; nie moe natomiast w y r z e c si g r o b y kastracji. Naley to d o jej istoty. K u l t u r a ta m o e przetrwa z o r g a n i z o w a n e rozlunienie o b y c z a j w w stosun ku d o nosicieli u n i f o r m w - w p r o d u k o w a n y c h dla nich filmach i ostatecznie take w rzeczywistoci. D z i rozstrzygajcy jest ju nie purytanizm, cho ten ostatni nadal d o c h o d z i d o g o s u w or-

Przemys kulturalny

161

ganizacjach k o b i e c y c h , ale zawarta w systemie konieczno, by nie p o p u c i k o n s u m e n t o w i , nie p o z w o l i , by c h o b y przez chwil p o m y l e m g o o p o r z e . Z g o d n i e z zasad k o n s u m e n t o w i wpaja si przekonanie, e p r z e m y s kulturalny m o e z a s p o k o i w s z y s t k i e potrzeby, ale z drugiej strony potrzeby te maj b y z g r y tak uoone, by sam k o n s u m e n t widzia siebie wycznie j a k o w i e c z n e g o konsumenta, j a k o obiekt przemysu kulturalnego. N i e t y l k o w m a w i a m u si, e o s z u s t w o jest zaspokojeniem, ale p o n a d t o - e tak czy inaczej musi pogodzi si ze w s z y s t k i m i nakazami. C a e c k a o d p o w s z e d n i o c i , ktr obiecuje p r z e m y s kulturalny ze w s z y s t k i m i s w y m i gaziami, to co t a k i e g o jak obrazek przed stawiajcy u p r o w a d z e n i e crki w j e d n y m z a m e r y k a s k i c h pism satyrycznych: w m r o k u sam ojciec podtrzymuje drabin. P r z e m y s kulturalny Escape oferuje w charakterze raju t sam powszednio. p o d o b n i e jak elopement z zaoenia p r o w a d z i maj z p o

w r o t e m d o p u n k t u wyjcia. D o b r a z a b a w a sprzyja rezygnacji, b o p o m a g a jej zapomnie o sobie. R o z r y w k a , w y z b y t a w s z e l k i c h w i z w , b y a b y nie t y l k o przeci w i e s t w e m sztuki, ale take skrajnoci, ktra si ze sztuk styka. A b s u r d a l n y h u m o r M a r k a T w a i n a , jakim a m e r y k a s k i p r z e m y s kulturalny niekiedy kokietuje, m g b y stanowi p e w n
>

korekt

sztuki. I m powaniej traktuje ona sprzeciw w o b e c istni^nia^ tym bardziej upocToSnia si d o p o w a g i istnienia, bdcej jej p r z e c i w i e i t w e m : fm wicej p r a c y p o w i c a na to, by rozwija si w e d u g ^wj^nej^^ady^ rozumienia, t y m wicej pracy w y m a g a z kolei o d cho w z a m y l e miaa wanie uciliwo pracy c h w i l a m i przebyskuje m o l i w o samej tej

n e g o w a c . W n i e k t r y c h filmach r e w i o w y c h , a przede w s z y s t k i m w grotesce i w funnies* negacji. A l e m o l i w o ta ma pozosta niezrealizowana. Czysta, k o n s e k w e n t n a r o z r y w k a , lune o d d a w a n i e si b a r w n y m skojarze n i o m i radosnemu n o n s e n s o w i , zostaje skaona r o z r y w k p o k u p n: zakca j surogat s p j n e g o sensu, ktry przemys kulturalny z u p o r e m przydaje s w o i m p r o d u k t o m , a zarazem z p r z y m r u e n i e m oczu sens ten maltretuje i naduywa go jako pretekstu do

* Strony rozrywkowe w gazetach, wypenione dowcipami i komiksami (pr^yp' tum.).

I2

Dialektyka owiecenia

pokazania g w i a z d y . F a b u y biograficzne i inne zszywaj strzpki b z d u r y w idiotyczn akcj. Sycha dwik nie w obrazie zamkn chce rozkosz awansu. dzwoneczkw pocaunek u czapki bazna, ale kluczy kapitalistycznego r o z u m u , ktry nawet Kady w filmie r e w i o w y m ma si przyczynia d o kariery boksera albo innych p r z e b o j o w c w , k t r y c h sukcesy wanie si podziwia. ob O s z u s t w o p o l e g a w i c nie na tym, e przemys kulturalny logiczne klisze samolikwidujcej si kultury psuje ca

suguje r o z r y w k , ale na t y m , e przez solidne uwikanie w ideo frajd. E t y k a i smak pitnuj n i e s k r p o w a n r o z r y w k jako n a i w n " - n a i w n o uchodzi za grzech r w n i e p o w a n y jak intelektualizm - i w d o d a t k u ograniczaj jeszcze potencja techniczny. Przemys kulturalny jest zepsuty nie jako w y s t p n a wiea Babel, lecz jako katedra podniosej przyjemnoci. N a w s z y s t k i c h jej pitrach, od Hemingwaya po Emila L u d w i g a , od Mrs. M i n i v e r * po Lone'a R a n g e r a **, o d T o s c a n i n i e g o p o G u y a L o m b a r d a duch, przejty w postaci g o t o w e j ze sztuki i nauki, skaony jest nieprawd. lady czego lepszego z a c h o w a y si w tych segmentach przemysu kulturalnego, ktre zbliaj g o d o c y r k u , w upartej a p o z b a w i o n e j sensu biegoci jedca, akrobaty i c l o w n a , w o b r o n i e i usprawie dliwieniu sztuki planujcy rozum, fizycznej p r z e c i w k o sztuce ktry duchowej" .
3

Ale

chce, by w s z y s t k o l e g i t y m o w a o si

znaczeniem i o d d z i a y w a n i e m , nieubaganie tropi azyle bezdusz n e g o artyzmu, reprezentujcego c z o w i e c z e s t w o w o b e c mechani z m w spoecznych. R o z u m ten tpi radykalnie nonsens na nizinach - p o d o b n i e jak tpi sens na w y y n a c h dzie sztuki. Fuzja kultury i r o z r y w k i dokonuje si dzi nie t y l k o jako deprawacja kultury, ale r w n i e jako p r z y m u s o w a intelektualizacja r o z r y w k i . P o l e g a ona c h o b y na tym, e obcuje si z r o z r y w k ju t y l k o w formie odbitej, oglda si f i l m o w fotografi, sucha r a d i o w e g o nagrania. W erze liberalnej ekspansji r o z r y w k a ya * Tytuowa posta radiowej powieci w odcinkach, pniej sfilmowanej (pr%yp. tum.). ** Tytuowa posta radiowego serialu westernowego, pniej sfilmowanego (pr%yp. tum.). F. Wedekind: Gesammelte Werke. T. I X . Miinchen 1 9 2 1 , s. 4 2 6 . te te

Przemys kulturalny

163

niezakcon wiar w przyszo: wiar, e w s z y s t k o pozostanie jak b y o , a zarazem bdzie lepiej. Dzi wiara ta ulega raz jeszcze u d u c h o w i e n i u ; staje si tak subtelna, e traci z oczu w s z e l k i cel i stanowi w ju t y l k o zoty podkad, rzutowany j a k o to dla rzeczywistoci. Skada si z a k c e n t w z zachowaniem znaczenionych, jakimi

widowisku -

cisej paraleli w o b e c ycia zainteresowania wwczas, gdy

opatrzeni s wspaniay facet, inynier, dzielna d z i e w c z y n a , jako charakter, a wreszcie auta i papierosy, take

b e z w z g l d n o przedstawiana sportowe,

r o z r y w k a nie jest obliczona na reklam bezporednich p r o d u c e n t w , t y l k o systemu j a k o caoci. Sama r o z r y w k a zalicza si d o ideaw, zajmuje miejsce w y s z y c h d b r , ktre c a k o w i c i e zaciera w oczach mas, g d y posuguje si nimi jeszcze bardziej stereo t y p o w o ni p r y w a t n i e opacane slogany r e k l a m o w e . jycie w e wntrzne^ subiekty w n i e ograniczona posta p r a w d y , zawsz"e b y o poofporzdko^/ane zewntrznym wadcom bardziej, ni samo | ^ z y p u szczao. P r z e m y s kulturalny przerabia je na j a w n e kamst w o . zTaznacza si ju t y l k o jako szarlataneria, ktr w religijnych bestsellerach, filmach p s y c h o l o g i c z n y c h i women serials * t o l e r o w a mona jako g o r z k o - s o d k d o m i e s z k , p o to, by w yciu t y m pewniej panowa nad wasnymi odruchami czowieczestwa. W t y m p r z y p a d k u r o z r y w k a zapewnia oczyszczenie a f e k t w , c o ju A r y s t o t e l e s p r z y p i s y w a tragedii, a M o r t i m e r A d l e r aktualnie przypisuje f i l m o w i . P r z e m y s kulturalny odsania p r a w d o katharsis - p o d o b n i e jak p r a w d o stylu. I m silniejsza pozycja p r z e m y s u kulturalnego, tym bardziej

sumarycznie moe o n t r a k t o w a potrzeby k o n s u m e n t w , p r o d u k o w a je, sterowa nimi, narzuca im d y s c y p l i n , cznie z l i k w i d a cj r o z r y w k i : postp kulturalny nie zna tu granic. A l e o d n o n a tendencja zawiera si immanentnie w samej zasadzie r o z r y w k i , zasadzie mieszczaskiego owiecenia. Potrzeba r o z r y w k i zostaa w y o n i o n a w znacznej mierze przez przemys, ktry zaleca m a s o m dzieo przez temat, o l e o d r u k przez w y o b r a o n e s m a k o y k i , i o d * Powieci w odcinkach, zamieszczane w czasopismach kobiecych (P KyP- tum.)
r

164

Dialektyka owiecenia

w r o t n i e : b u d y w p r o s z k u przez obrazek b u d y n i u - a z kolei w samej r o z r y w c e zawsze p o b r z m i e w a co z g o r l i w e j animacji, sales talk, gos jarmarcznego zachwalacza. P i e r w o t n e p o w i n o w a c t w o interesu i r o z r y w k i ujawnia si za w t y m , co stanowi w a c i w y sens r o z r y w k i : w a p o l o g i i spoeczestwa. D o b r a zabawa oznacza z g q d . R o z r y w k a jest m o l i w a t y l k o , g d y oddziela si szczelnie od caoci spoecznego procesu, ogupia i o d pocztku ignoruje roszczenie, jakie w y s u w a nieuchronnie krnbrnie dzieo, kade

nawet najlichsze: roszczenie, by w s w y m o g r a n i c z o n y m ksztacie odzwierciedli cao. D o b r z e si b a w i znaczy zawsze: nie musie o tym myle, zapomnie o cierpieniu, nawet jeeli jest p o k a z y w a ne. U podstaw dobrej z a b a w y ley bezsilno. J e s t to faktycznie ucieczka, ale nie - jak sama twierdzi - ucieczka o d zej rzeczywisto ci, lecz ucieczka przed ostatni myl o o p o r z e , jak rzeczywisto jeszcze dopuszcza. W y z w o l e n i e , jakie obiecuje r o z r y w k a , jest w y z w o l e n i e m o d mylenia jako od negacji. B e z w s t y d retorycznego pytania ,,czego chc l u d z i e " p o l e g a na tym, e p o w o u j e si o n o na ludzi jako na mylce p o d m i o t y , cho specyficznym zadaniem r o z r y w k i jest wanie tyche samych ludzi o d z w y c z a i o d pod m i o t o w o c i . N a w e t tam, gdzie publicznoci zdarza si w z d r a g a na p r z e m y s r o z r y w k o w y , p r z e m y s ten ju zdy w y c h o w a j do konsekwentnego braku oporu. Mimo to coraz trudniej jest utrzyma publiczno. Postp ogupiania nie m o e pozostawa na

w tyle za jednoczesnym postpem inteligencji. W erze statystyki masy s zbyt sprytne, aby i d e n t y f i k o w a si z milionerem w i e l k i c h liczb. I d e o l o g i a s k r y w a si w rachunku ekranie, i zbyt tpe, by cho na w o s w y a m y w a si s p o d p r a w a prawdopodobie stwa. Szczcie spotka moe nie k a d e g o , ale t e g o , kto wycignie los, albo lepiej - t e g o , kto jest do szczcia p r e d e s t y n o w a n y przez jak w y s z p o t g , przewanie przez przemys r o z r y w k o w y , przedstawiany j a k o instancja bezustannie poszukujca. Postaci, w y t r o p i o n e przez o w c w talentw i nastpnie ustawione w wiet le reflektorw to idealne t y p y n o w e g o zalenego stanu redniego. Staretka ma s y m b o l i z o w a urzdniczk, ale tak, e w odrnieniu o d rzeczywistej urzdniczki wydaje si o d pocztku przeznaczona d o noszenia w s p a n i a e g o w i e c z o r o w e g o paszcza. W ten sposb j i | i 1

przemys

kulturalny

i6

nie t y l k o prezentuje o d b i o r c z y m m o l i w o , e ona sama m o g a b y znale si na ekranie, ale jeszcze dobitniej ukazuje dystans. T y l k o jedna m o e w y c i g n w i e l k i los, t y l k o jeden jest w y b i t n y , i n a w e t jeli matematycznie w s z y s c y maj j e d n a k o w e szanse, to przecie w p r z y p a d k u kadej jednostki szansa ta jest tak znikoma, e lepiej od razu z r e z y g n o w a i cieszy si szczciem i n n e g o , ktrym m o g o b y si b y , a k t r y m n i g d y si nie jest. J e l i p r z e m y s kulturalny zaprasza jeszcze d o naiwnej identyfikacji, zostaje ona natychmiast zdementowana. P o m y k i s w y k l u c z o n e . K i e d y w i d z k i n o w y oglda wasne wesele w c u d z y m . T e r a z szczliwcy na ekranie s egzemplarzami t e g o s a m e g o g a t u n k u , co kady czonek publicznoci, ale w r w n o c i tej zaoony jest nieprzezwycialny rozdzia ludzkich e l e m e n t w . C a k o w i t e p o d o b i e s t w o jest ab solutn rnic. T o s a m o gatunku zakazuje tosamoci l o s w . P r z e m y s kulturalny podstpnie d o p r o w a d z i d o realizacji c z o w i e ka jakoTtoty g a t u n k o w e j . K a d y jest jujtylko tym, ze wzglcTuna co moz^astpi k a d e g o innego: jest f u n k c j o n a r y T ^ ^ g e m p larzem. O n sam, jako i n d y w i d u u m , jest czym absolutnie zjas t p o w a l n y m , czyst nicoci, i wanie to zaczyna o d c z u w a , g d y z czasem zatraca p o d o b i e s t w o ? W ten s p o s b zmianie ulega w e w n t r z n y skad religii sukcesu, przy ktrej skdind s u r o w o si obstaje. Z a m i a s t d r o g i per aspera ad astra, ktra zakada trudy i w y s i e k , coraz waniejsza staje si premia. I d e o l o g i a w i e l b i element lepoty w r u t y n o w y c h decyzjach co d o t e g o , jaki song nadaje si na szlagier, ktra statystka na heroin. F i l m y u w y d a t niaj przypadek. Z a s a d n i c z a identyczno postaci - z wyjtkiem ajdakw - posunita a d o w y k l u c z a n i a fizjonomii, narzucajcych rezerw, a w i c na p r z y k a d jak G a r b o nie w y g l d a j c y c h na takie, ktre zagadn m o n a per hello sister", czyni poniekd ycie
a

lejszym. W i d z w z a p e w n i a si oto, e wcale nie musz b y inni

ni s, e im^roWrTiez~ m o g o Dy si p o w i e , i nie stawia si im wj/rnaga, k t r y m - jak sami wiedz - nie m o g l i b y sprosta. A l e zarazem daje im si znak, e adne w y s i k i na nic si nie zdadz, p o n i e w a nawet mieszczaskie szczcie nie pozostaje ju w ad nym zwizku z obliczalnymi efektami ich pracy. W i d z o w i e rozu miej ten znak. W gruncie rzeczy w s z y s c y uznaj p r z y p a d e k , za

Dialektyka owiecenia k t r e g o s p r a w k o g o s p o t y k a szczcie, za o d w r o t n d a l e k o , e kady moe zosta inynierem i wanie dlatego jest s p r a w kompletnie albo stron

p l a n o w a n i a . Siy spoeczne zaszy ju w procesie racjonalizacji tak menederem, kogo irracjonaln,

s p o e c z e s t w o o b d a r z y wyksztaceniem a l b o zaufaniem, by p o w i e rzy m u t funkcj. P r z y p a d e k i p l a n o w a n i e staj si t y m samym, p o n i e w a w o b e c r w n o c i ludzi szczcie i nieszczcie jednostki a p o elity traci wszelkie znaczenie e k o n o m i c z n e . S a m przypadek jest z a p l a n o w a n y ; nie dlatego, e d o t y k a t czy o w okrelon jednostk, ale dlatego, e w i e r z y si w j e g o rzdy. Suy j a k o alibi dla planujcych i w y w o u j e wraenie, e tkanka transakcji i rod k w , w jak zmienio si ycie, p o z o s t a w i a miejsce na spontaniczne bezporednie stosunki midzy ludmi. S w o b o d t symbolizuje w rozmaitych mediach przemysu kulturalnego arbitralne w y d o b y w^niJLosw p r z e c i t n y c h . Zamieszczane w m a g a z y n a c h szczeg o w e relacje o olniewajcych w swej kategorii w y c i e c z k a c h , z o r g a n i z o w a n y c h przez dany m a g a z y n dla szczciarza - najlepiej, by bya to stenotypistka, ktra w y g r a a k o n k u r s p r a w d o p o d o b n i e ze w z g l d u na ukady z l o k a l n y m i znakomitociami - odzwiercied laj bezsilno w s z y s t k i c h innych. W s z y s c y inni s m i a n o w i c i e do t e g o stopnia t y l k o t w o r z y w e m , materiaem, e d y s p o n e n c i m o g k a d e g o w y n i e d o nieba i z n o w u strci na niziny: j e g o racje i j e g o praca nie maj a d n e g o znaczenia. P r z e m y s interesuje si ludmi tylko jako klientami i najemnymi p r a c o w n i k a m i , i w istocie s p r o w a d z i l u d z k o w caoci, p o d o b n i e jak kady z jej elemen t w , d o tej wycznej formuy. W zalenoci o d t e g o , ktry aspekt jest akurat miarodajny, w ideologii bdzie si p o d k r e l a o plano w o albo p r z y p a d e k , technik albo ycie, cywilizacj albo natur. J a k o najemnym p r a c o w n i k o m p r z y p o m i n a im si o racjonalnej organizacji i oczekuje si, e z d r o w y rozsdek kae im si do tej organizacji d o p a s o w a . J a k o klientom demonstruje si im - na przykadzie p r y w a t n y c h l o s w przedstawianych na ekranie lub w prasie - s w o b o d w y b o r u , urok rzeczy nie z a p r o g r a m o w a n y c h . W o b u p r z y p a d k a c h pozostaj obiektami. I m mniej p r z e m y s kulturalny m o e obieca, im gorzej daje sobie~rad' w s k a z y w a n i e m sensu ycia, t y m bardziej pusta staje si

Przemyl

kulturalny

i6

zjcmiecz^o^cn abstrakcyjne ideay h a r m o n i j n e g o w dobie uniwersalnej

upowszechnia. N a w e t i dobrego spoeczestwa s Nauczono si reklamy zbyt konkretne.

b o w i e m wanie abstrakcje i d e n t y f i k o w a jako reklamy. J z y k , ktry p o w o u j e si wycznie na p r a w d , kae tym niecierpliwiej w y g l d a i n t e r e s o w n e g o celu, d o k t r e g o w rzeczywistoci dy. S o w o , ktre nie jest r o d k i e m , wydaje si b e z s e n s o w n e , w s z e l k i e inne s o w o wydaje si fikcj, nieprawd. Sdy wartociujce p r z y j m o w a n e s albo jako reklama, albo jako czcza gadanina. A l e ideologia, ktra w efekcie zmienia si w niezobowizujc m g a w i c, ani nie staje si przez to bardziej przejrzysta, ani nie ulega osabieniu. Wanie mglisto, niemal scjentyficzna niech funkcjonuje jako instrument p a n o w a n i a . Dobitnie do s t a n o w c z e g o trwania przy c z y m , czego nie mona z w e r y f i k o w a , i planowo samym po zwiastuje to, co jest. P r z e m y s kulturalny z g o d n i e ze s w tendencj m g b y sta si z b i o r e m zda p r o t o k o l a r n y c h , nieodpartym proroctwem istniejcego a tym stanu rzeczy. U m i e

m i s t r z o w s k u przelizgiwa si midzy konkretn bdn informa cj a o b j a w i o n p r a w d , p o w t a r z a b o w i e m wiernie z j a w i s k o , na tyle gste, e poznanie zjawisko ustanowione zostaje z a b l o k o w a n e , a w s z e c h o b e c n e jako idea. I d e o l o g i a rozszczepia si na

fotografi d r t w e g o istnienia i g o e k a m s t w o tyczce j e g o sensu, k a m s t w o , k t r e g o si nie w y p o w i a d a , lecz sugeruje i w b i j a d o gowy. w R z e c z y w i s t o jest cynicznie wci t y l k o sposb dowodzi powtarzana Taki ten si jej b o s k i e g o charakteru.

fotologiczny d o w d nie jest w p r a w d z i e cisy, ale za to o b e z w a d niajcy. JCto w obliczu w a d z y m o n o p o l u y w i jeszcze w t p l i w o c i , jest g u p c e m . P r z e m y s kulturalny dawi wszelki protest s k i e r o w a ny p r z e c i w k o niemu tak samo jak protest p r z e c i w k o r z e c z y w i s t o ci, ktr chce d u b l o w a . C z o w i e k ma do wyboru jedynie ktrzy w s p p r a c o w a albo usun si na b o k : p r o w i n c j u s z e ,

{przeciwko kinu i radiu sigaj p o wieczne p i k n o i amatorski teatr, politycznie znajduj si ju tam, gdzie kultura m a s o w a s w o i c h o d b i o r c w dopiero chce zapdzi. K u l t u r a m a s o w a jest dostatecz nie zahartowana, by nawet d a w n e marzenia, idea ojca na r w n i z a b s o l u t n y m uczuciem w e d l e potrzeby w y s z y d z a lub skutecznie

i68

Dialektyka owiecenia

nimi m a n i p u l o w a . P r z e d m i o t e m n o w e j i d e o l o g i i jest wiat jako taki. I d e o l o g i a w y k o r z y s t u j e kult f a k t w , g d y ogranicza si do t e g o , by za s p r a w m o l i w i e d o k a d n e g o przedstawienia awan s o w a marne istnienie do krlestwa faktw. Wskutek takiej transpozycji samo istnienie staje si s u r o g a t e m sensu i susznoci. W s z y s t k o , c o k o l w i e k kamera reprodukuje, jest pikne. Z a w i e d z i o n y m w i d o k o m na to, e samemu bdzie si t., b i u r o w a mysz, ktrej przypada w udziale p r e m i o w a p o d r , o d p o w i a d a j roz czarowujce w i d o k i dokadnie s f o t o g r a f o w a n y c h o k o l i c , przez jakie p o d r wiedzie. N i e oferuje si W o c h , oferuje si p o z r , e W o c h y istniej. F i l m m o e p o z w o l i sobie na to, by P a r y , w k t r y m m o d a A m e r y k a n k a prbuje prowadzi panienk do dziarskiego ukoi swoje tsknoty, do chopca, przedstawi jako r o z p a c z l i w pustk i t y m bezwzgldniej amerykaskiego

k t r e g o pozna m o g a nie ruszajc si z d o m u . O k o l i c z n o , e rzeczy w o g l e tocz si dalej, e system n a w e t w swej ostatniej fazie reprodukuje ycie tych, na k t r y c h si wspiera, zamiast od razu je z l i k w i d o w a - i ta okoliczno bdzie poczytana za sens i zasug systemu. T y l k o tak d a l e j " staje si w o g l e usprawied liwieniem l e p e g o trwania systemu, a nawet usprawiedliwieniem jego nieodwoalnoci. p r z y r o d y i przemysu. Z d r o w e jest to, c o si p o w t a r z a , Z ilustrowanych magazynw cykl wiecznie

szczerz zby te same babies,

wiecznie o s k o c z e machina jazzu.

M i m o caego postpu techniki przedstawiania, regu i specjalnoci, m i m o g o r c z k o w y c h z a b i e g w chleb, k t r y m przemys kulturalny karmi ludzi, pozostaje kamieniem stereotypu. P r z e m y s kulturalny o d w o u j e si d o ^ r a w j c j k l u , d o uzasadnion^gc^^ulmieriraT e matkT m i m c T w s z y s t k o wci [eszze rodz dzieci, e k k a wci jeszcze si.

kroi, W

ten s p o s b jeszcze bardziej si uwydatnia

n i e o d w o a l n y charakter s t o s u n k w . Falujce any zb na kocu filmu Chaplina o Hitlerze dezawuuj a n t y f a s z y s t o w s k p r z e m o w o w o l n o c i . P r z y p o m i n a j rozwiane w i a t r e m jasne w o s y niemiec kiej d z i e w c z y n y sfotografowanej przez U F A na letnim obozie. Spoeczny m e c h a n i z m p a n o w a n i a ujmuje antidotum w o b e c spoeczestwa natur J a k o zbawcze zostaje Obrazowe t y m s a m y m natura

wcignita w nieuleczalne spoeczestwo i sprzedana.

Przemys kulturalny zapewnienie, e d r z e w a s zielone, niejDp^jaJeiiejsJci, a c h m u r y grzeci^gaj, sprawia, e d r z e w a , niebo i c h m u r y staj si k r y p t o g r a m a m i k o m i n w fabrycznych i stacji b e n z y n o w y c h . N a t o m i a s t k k a i czci maszyn musz e k s p r e s y w n i e byszcze zde g r a d o w a n e , b o traktuje si je jako substraty duszy drzew i c h m u r . W ten s p o s b natur i technik mobilizuje si p r z e c i w k o stchlinie, f a s z y w y m w s p o m n i e n i o m o spoeczestwie liberalnym, kiedy to j a k o b y p r z e w a l a n o si p o dusznych, w y m o s z c z o n y c h pluszem p o k o j a c h , zamiast, jak to dzi jest w e zwyczaju, z a y w a aseksualn y c h kpieli w o d k r y t y c h basenach, kiedy jedono psujcymi si p r z e d p o t o p o w y m i m o d e l a m i Benza, zamiast z s z y b k o c i rakiety przemieszcza si std, gdzie i tak si jest, tam, gdzie nie jest inaczej. T r i u m f w i e l k i c h k o n c e r n w nad inicjatyw przedsibior c w o p i e w a n y jest przez przemys kulturalny j a k o wieczna inic jatywa p r z e d s i b i o r c w . Z w a l c z a si w r o g a , ktry jest ju pobity - m y l c y p o d m i o t . R e z u r e k c j a antymieszczaskiego Hansa stossera * w N i e m c z e c h i p o w o d z e n i e , jakim cieszy si The Life Father**, wiadcz o identycznej ewolucji. Sonnenwith

W j e d n y m punkcie co p r a w d a ta w y j a o w i o n a ideologia nie toleruje artw: g d y zarzuca jej brak opiekuczej troski. N i k o mu nie w o l n o g o d o w a i marzn; kto m i m o to goduje i marznie, idzie d o o b o z u koncentracyjnego" dowcip z hitlerowskich N i e m i e c m g b y w i d n i e j a k o m a k s y m a nad portalami w s z y s t k i c h p r z y b y t k w przemysu kulturalnego. Z n a i w n y m sprytem zakada stan charakterystyczny dla spoeczestwa n o w y c h c z a s w : umie ono trafnie dobiera s w o i c h ludzi. Kademu gwarantuje si
1

formaln w ^ n c i ^ ^ ^ N i k t nie m o e oficjalnie p o n o s i o d p o w i e d z i a jkoltioow, H u b w , zrzesze chce si d o p r o w a d z i do z a w o d o w y c h i innych nie moe

noci za to, co myli. Z a to kady ju wczenie lduje w systemie ukadw, tego stanowicych najczulszy instrument spoecznej kontroli. K t o nie ruiny, w e d l e skali

* Hans Sonnenstssers Hllenfahrt - suchowisko P. Apla, w 1 9 3 7 r. na nowo wyreyserowane przez Gustafa Griindgensa (pr^yp. tum.). ** Popularny amerykaski serial radiowy, wedug sztuki Clarence'a Daya (pr%yp. tum.).

70

Dialektyka owiecenia

instrumentu w a y zbyt l e k k o . W p r z e c i w n y m razie nie nady za yciem i w kocu zmarnieje. J a k o e w kadej karierze, a przede w s z y s t k i m w w o l n y c h z a w o d a c h f a c h o w e w i a d o m o c i z reguy powizane s z p r z e p i s o w y m i p o g l d a m i , a t w o moe p o w s t a p o z r , e liczy si t y l k o f a c h o w o . W rzeczywistoci dcUr^a^jonaln e g o systemu p l a n o w a n i a t e g o spoeczestwa naley to, e-reprodukuje on jedynie ycie s w o i c h z w o l e n n i k w . Hierarchia mona s t a n d a r d w ycia o d p o w i a d a dokadnie w e w n t r z n y m powiza n i o m w a r s t w i jednostek z systemem. N a menederze w o o d * z h u m o r y s t y c z n y c h broszurek jest napitnowany. J e s t outsiderem, p o l e g a , g o d n y zaufania jest jeszcze niski rang urzdnik - D a g i z rzeczywistoci. K t o zbrodni goduje i marznie, zwaszcza jeli kiedy mia d o b r e p e r s p e k t y w y , a jeli pomin g w n , bycie outsiderem jest najwiksz win. W filmie kto taki moe b y w najlepszym p r z y p a d k u o r y g i n a e m , obiektem niemile p o b a l i w y c h artw; przewanie b y w a the villain, ktry ju przy p i e r w s z y m p o j a w i e n i u si, zanim akcja posunie si dostatecznie d a l e k o , zostaje jako taki z i d e n t y f i k o w a n y , aby ani na c h w i l nie dopuci d o b d n e g o wraenia, e s p o e c z e s t w o zwraca si p r z e c i w k o ludziom dobrej w o l i . W istocie w y t w a r z a si dzi co w rodzaju pastwa d o b r o b y t u na w y s z y m p o z i o m i e . A b y broni wasnej pozycji, utrzymuje si w ruchu g o s p o d a r k , w ktrej ze w z g l d u na skrajnie rozwinit technik masy w a s n e g o kraju w zasadzie zbdne s jako producenci. W e d l e i d e o l o g i c z n e g o p o z o r u robotnicy, w a c i w i ywiciele, y w i e n i s przez liderw e k o n o m i c z n y c h . Pozycja jednostki staje si w s k u t e k t e g o niepew na. W liberalizmie biedak uchodzi za leniucha, dzi staje si automatycznie podejrzany. T e n , o k t r e g o nie dba si z zewntrz, lduje w obozie koncentracyjnym - a w k a d y m razie w piekle najgorszej pracy i s l u m s w . P r z e m y s kulturalny przedstawia administruje, p o z y t y w n i n e g a t y w n opiek nad tymi, k t r y m i

jako bezporedni solidarno ludzi w wiecie p r a c o w i t y c h i rzetel n y c h . N i k t nie bdzie zapomniany, wszdzie znajd si ssiedzi, spoeczni o p i e k u n o w i e , d o k t o r z y G i l l e s p i e i d o m o r o l i filozofowie z sercem na doni, ktrzy utrwalan spoecznie ndz za spraw * Posta z komiksu Blondie (pr%yp. tum.).

Przemys kulturalny

d o b r o t l i w y c h bezporednich interwencji o d r u c h u przerabiaj na uleczalne przypadki pojedyncze - o ile na przeszkodzie nie stanie osobista d e g r e n g o l a d a nieszcznika. Specjalistyczne suby za k a d o w e od k u l t y w o w a n i a koleestwa, jakie funduje sobie dzi dla zwikszenia produkcji kada fabryka, p o d p o r z d k o w u j spoe cznej kontroli ostatnie p r y w a t n e o d r u c h y wanie przez to, e s t o s u n k o m w zakadzie p r o d u k c y j n y m nadaj p o z o r y bezpored nioci, pozornie je reprywatyzuj. T a k a d u c h o w a Winterhilfe rzuca pojednawcze cienie na pasma widzialnoci i syszalnoci przemysu kulturalnego, na d u g o nim przemys ten z ram fabryki p r z e s k o c z y totalitarnie na s p o e c z e s t w o . Wielcy p o m o c n i c y i d o b r o c z y c y ludzkoci za, k t r y c h n a u k o w e osignicia pismacy przedstawia musz jako akty miosierdzia, aby w y d o b y z nich pierwiastek fikcyjnych p o b u d e k humanitarnych, funkcjonuj j a k o namiestnicy p r z y w d c w n a r o d o w y c h , ktrzy w s z a k ostatecznie likwidacj miosierdzia i wytpiwszy wszystkich umiej zapobiega zarazie. D e m o n s t r o w a n i e zotych serduszek to s p o s b , w jaki spoecze stwo przyznaje si d o powodowanych przez siebie cierpie: wj^yjscj^yiejd^ &erxa-JiijJSipg p o m c cierpirnajrod je z .na si dekretuj paralitykw

nawet s a m y m sobie, i ideologia musi to u w z g l d n i a . P r z e m y s kulturalny nie zamierza...tdy-..|>oJjros tu_ u k r y w a po^jmsku patrze cierpieniu w twarz i znosi oson i m p r o w i z o w a n e g o koleestwa, j e g o f i r m o w ambicj jest zachowywanym fasonem. Patos determinacji usprawiedliwia

wiat, ktry nie m o e o b y si bez determinacji. T a k i e jest ycie, ycie jest cikie, ale wanie dlatego jest tak wspaniae i z d r o w e . K a m s t w o nie cofa si przed tragizmem. S p o e c z e s t w o totalne nie likwiduje cierpie, ale rejestruje je i planuje i p o d o b n i e postpuje kultura m a s o w a z tragizmem. Std u p o r c z y w e zapoyczanie si u sztuki. Sztuka dostarcza tragicznej substancji, ktrej r o z r y w k a w czystej postaci sama z siebie nie moe z a p e w n i , a ktrej potrzebuje, by poniekd wiernie w y p e n i a naczeln zasad, na kazujc dokadnie d u b l o w a wiat zjawisk. T r a g i z m , p r z e r o b i o n y na w k a l k u l o w a n y i z a a p r o b o w a n y m o m e n t wiata, jest dla niej b o g o s a w i e s t w e m . C h r o n i przed zarzutem rozmijania si z p r a w -

Dialektyka owiecenia d, podczas g d y w istocie p r a w d a ta jest z c y n i c z n y m ubolewaniem zawaszczana. T r a g i z m sprawia, e mde o c e n z u r o w a n e szczcie nabiera interesujcego smaczku, a w interesujcy smaczek w y g o dny jest w uyciu. T r a g i z m oferuje tym k o n s u m e n t o m , ktrzy znali lepsze czasy w kulturze, surogat d a w n o z l i k w i d o w a n e j gbi, a staym g o c i o m o d p a d y wyksztacenia, niezbdne dla utrzymania prestiu. W s z y s t k i m udziela pociechy, e i dzi m o l i w e s mocne, autentyczne przeycia i ich bezlitosne przedstawianie. C u d o w n i e zwarte istnienie - k t r e g o podwajanie starcza dzi za ideologi sprawia wraenie tym potniejsze, wspanialsze i bardziej m o n u m e n t a l n e , im g r u n t o w n i e j z a p r a w i o n e jest niezbdnym cier pieniem. Przybiera w w c z a s aspekt losu. T r a g i z m s p r o w a d z o n y zostaje do g r o b y , i ten, kto nie w s p p r a c u j e , bdzie zniszczony, p o d c z a s g d y j e g o paradoksalny sens p o l e g a kiedy na beznadziej n y m oporze p r z e c i w k o g r o b i e mitu. T r a g i c z n y los przechodzi w s p r a w i e d l i w kar, c o zawsze b y o marzeniem mieszczaskiej estetyki. M o r a l n o kultury m a s o w e j to z d e g r a d o w a n a moralno wczorajszych ksieczek dla dzieci. W p r o d u k c j i pierwszej klasy zo wciela si w posta histeryczki, ktra usiuje o g r a b i ze szczcia s w o j trzymajc si rzeczywistoci partnerk i w kocu sama ponosi z g o a nieteatraln mier - w s z y s t k o przedstawione z nieledwie kliniczn dokadnoci. A l e tyle n a u k o w o c i zdarza si jedynie na samej g r z e . N a niszym p o z i o m i e koszty s nisze. T r a g i z m o w i wybija si zby bez s o c j o p s y c h o l o g i i . J a k kada w g i e r s k o - w i e d e s k a operetka w d r u g i m akcie musiaa zawrze tragiczny fina, co trzeciemu a k t o w i nie p o z o s t a w i a o nic prcz s p r o s t o w a n i a n i e p o r o z u m i e , tak p r z e m y s kulturalny wyznacza t r a g i z m o w i stae miejsce w rutynie. J u s a m o j a w n e o p a n o w a n i a . Getting n a j g u p s z e g o women into trouble serial istnienie recepty w y s t a r c z a , by umierzy trosk, e tragizm jest nie do and out again - formua dramatu w wersji g o s p o d y n i d o m o w e j - obejmuje ca kultur m a s o w o d a p o s z c z y t o w e osignicia. I ^ a w e * naj fatalniejsze zakoczenie, c h o b y p r z e d t e m s p r a w y r y s o w a y si lepiej^j^o^jjerjdza p o r z d e k i korumpuje tragizm, g d y na przykad n i e p r z e p i s o w o zakochana kobieta o k u p i krtkie szczcie mier ci, albo g d y smutny koniec na ekranie p o z w a l a t y m janiej

Przemys kulturalny

H5

J2il

s n

n i e z n i s z

C 2 a l n o c i faktycznego ycia. F i l m o w e tragedie

staj si istotnie zakadami p o p r a w y moralnej. W i d o k nieubagane g o ycia i w z o r o w e g o zachowania f i l m o w y c h ofiar ma p r z y w o y w a d o porzdku masy, zdemoralizowane przez egzystencj w sys temie p r z y m u s u , a u c y w i l i z o w a n e o tyle, e na si w p o j o n o im p e w n e zachowania, przez ktre kad szpar przewieca w c i e k o i krnbrny u p r . K u l t u r a zawsze przyczyniaa si d o p o skramiania z a r w n o i n s t y n k t w r e w o l u c y j n y c h , jak i barbarzys kich. K u l t u r a u p r z e m y s o w i o n a czyni jeszcze wicej. Wbija d o g o w y , p o d jakim w a r u n k i e m mona w o g l e utrzyma si przy n i e u b a g a n y m yciu. J e d n o s t k a p o w i n n a cae s w o j e zniechcenie T o b r z y d z e n i e w y k o r z y s t a jako si n a p d o w , wydajc j w rce Tcolektywriej w a d z y , ktra w niej o w o zniechcenie i obrzydzenie Trudzi. R o z p a c z l i w e sytuacje, ktre stale nkaj w i d z a w codzien n y m yciu, w o d t w o r z e n i u nie w i a d o m o jakim s p o s o b e m staj si obietnic, e w o l n o y dalej. W y s t a r c z y zda sobie spraw z wasnej nicoci, w y s t a r c z y podpisa kapitulacj, a ju t k w i si w spoecznej sieci. S p o e c z e s t w o jest s p o e c z e s t w e m despera t w , a przeto p a s t w g a n g s t e r w . W kilku Alexanderplatz i Co dalej, s^ary czowieku, najznakomitszych Berlin p o w i e c i a c h niemieckich okresu p r z e d f a s z y s t o w s k i e g o , jak

tendencja ta ujawnia si

r w n i e drastycznie jak w przecitnym filmie i w metodzie jazzu. W gruncie rzeczy chodzi przy tym zawsze o d r w i n mczyzny z s a m e g o siebie. N i g d y nie stanie si e k o n o m i c z n y m p o d m i o t e m , przedsibiorc, wacicielem; taka m o l i w o zostaa c a k o w i c i e z l i k w i d o w a n a . Samodzielne p r z e d s i b i o r s t w o , k t r e g o p r o w a d z e nie i dziedziczenie - c h o b y by to t y l k o sklepik - w y z n a c z a o byt mieszczaskiej rodziny i pozycj ojca, p o p a d a bez ratunku w zale no. W s z y s c y staj si najemnymi p r a c o w n i k a m i , a w cywilizacji n a j e m n i k w nie ma miejsca na - i tak w t p l i w y - autorytet g o w y rodziny. Z a c h o w a n i e jednostki w o b e c g a n g u , z jakim styka si w interesach, w z a w o d z i e czy w partii, niezalenie o d t e g o , czy jest, czy d o p i e r o ma zosta j e g o czonkiem, gesty p r z y w d c y w o b e c mas, gesty z a k o c h a n e g o w o b e c ukochanej nabieraj osobliwie masochistycznych r y s w . K a d y rnusi wci na n o w o udowadnia s w o j e moralne kwalifikacje d o istnienia w t y m spoeczestwie,

174

Dialektyka owiecenia

tote zachowuje si tak jak o w i modziecy w trakcie ceremonii p r z y j m o w a n i a w poczet c z o n k w plemienia, ktrzy p o d razami kapana poruszaj si w k k o ze s t e r e o t y p o w y m inicjacji. umiechem. rytuaem si E g z y s t e n c j a w p n y m kapitalizmie jest nieustajcym

K a d y musi d o w i e , e bez reszty identyfikuje

z wadz, ktra g o maltretuje. Z a w i e r a si to w zasadzie s y n k o p y jazzowej, gdzie potknicia zarazem si w y s z y d z a i p o d n o s i d o rangi n o r m y . E u n u c h o w a t y g o s C r o o n e r a w radio, przystojny kocha nek bogatej dziedziczki, ktry w s m o k i n g u w p a d a d o basenu - oto w z o r c e dla ludzi, ktrzy sami maj d o p r o w a d z i si d o t e g o , do c z e g o ich d o p r o w a d z a - amic - system. K a d y moe b y taki jak wszechpotne s p o e c z e s t w o , kady m o e b y szczliwy, jeeli t y l k o p o d d a si, p o o y plackiem, w y r z e k n i e roszcze d o szczcia. W j e g o saboci s p o e c z e s t w o rozpoznaje s w o j si i co nieco m u z niej udziela. B r a k o p o r u z j e g o strony kwalifikuje g o jako partnera g o d n e g o zaufania. W ten s p o s b eliminuje si tragizm. Substancj tragizmu bya kiedy opozycja midzy jednostk a spo eczestwem. T r a g i z m o d d a w a hod o d w a d z e i w o l n o c i uczucia w stosunku d o p o t n e g o w r o g a , w z n i o s e g o p o t w o r a , p r o b l e m u w z b u d z a j c e g o g r o z " . D z i tragizm pochona nico o w e j faszywej tosamoci spoeczestwa i p o d m i o t u , ktrej groza u w i d o c z n i a si przelotnie najwyej w lichym p o z o r z e tragizmu. C u d integracji, permanentny akt aski ze strony znakiem faszyzmu. Z a p o w i a d a si to ju w dysponentw, ktrzy g o t o w i s przyj jednostk, jeli ta w y r z e k a si o p o r u , jest humanitaryzmie, z jakim D b l i n p o z w a l a ocale s w e m u B i b e r k o p f o w i , a p o d o b n i e w filmach o socjalnym zabarwieniu. Z d o l n o d o przemknicia si i wymknicia, do przetrwania wasnej klski, o w a zdolno przeskoczenia tragizmu, jest cech n o w e j generacji; przedstawicie le jej zdolni s d o kadej pracy, b o proces pracy nie dopuszcza, by za j a k k o l w i e k prac o d p o w i a d a l i . P r z y p o m i n a to smutn gitko p o w r a c a j c e g o z frontu onierza, k t r e g o w o j n a nic nie o b chodzia, r o b o t n i k a imajcego si p r z y g o d n y c h zaj, ktry w k o cu wstpuje d o z w i z k w i paramilitarnych organizacji. L i k w i d a cja tragizmu p o t w i e r d z a zagad i n d y w i d u u m .
4 4

~ ~~~~

F. Nietzsche: Got^endammerung. W: Werke, wyd. cyt., t. 8, s. 1 3 6 .

przemys kulturalny W przemyle kulturalnym indywiduum jest zudzeniem

*75 nie

tylko w s k u t e k standaryzacji s p o s o b w produkcji. T o l e r o w a n e jest d o p t y , d o p k i nie ulega w t p l i w o c i , e utosamia si b e z w z g l d nie z tym, co o g l n e . Poczynajc od znormalizowanej improwizacji w jazzie a p o o r y g i n a l n o s o b o w o f i l m o w , ktrej musi zwisa k o s m y k nad czoem, aby j za tak uznano, wszdzie panuje p s e u d o - i n d y w i d u a l n o . I n d y w i d u a l n y charakter s p r o w a d z a si d o tego, e to, co p r z y p a d k o w e , zostaje dostatecznie nacechowane o g l n o c i , by mona je b y o z a c h o w a . Wanie krnbrna skryto albo w y s z u k a n a aparycja p r e z e n t o w a n e g o i n d y w i d u u m p r o dukowane s seryjnie jak zamki yale, rnice si o d siebie uamkami milimetrw. S z c z e g l n o jani jest spoecznie u w a r u n k o w a n y m t o w a r e m m o n o p o l o w y m , udajcym naturalno. R e d u kuje si d o wsika, francuskiego akcentu, g b o k i e g o tonu g o s u w i a t o w e j damy, Lubitsch touch\ do o d c i s k w linii papilarnych na od jest skdind identycznych legitymacjach, jakimi p o d presj w a d z y o g l n o c i staj si y c i o r y s y i twarze w s z y s t k i c h jednostek, g w i a z d y filmowej p o aresztantw. Pseudo-indywidualno

w a r u n k i e m zawaszczenia i zneutralizowania tragizmu: t y l k o dzi ki temu, e i n d y w i d u a nie s i n d y w i d u a m i , a jedynie p u n k t a m i przecicia o g l n y c h tendencji, mona je g a d k o p r z y w r c i o g l noci. T y m s a m y m kultura m a s o w a odsania fikcj, jak od pocztku e p o k i buruazyjnej bya forma i n d y w i d u u m , i niesusznie t y l k o chepi si o w nieczyst harmoni o g l n o c i i szczeglnoci. Z a s a d a indywiduacji zawsze bya w e w n t r z n i e Klasowa forma samozachowania utrzymywaa sprzeczna. wszystkich Po na pierwsze d o indywiduacji w rzeczywistoci n i g d y nie doszo. p o z i o m i e istot g a t u n k o w y c h . K a d a mieszczaska posta, m i m o swej o d r b n o c i i wanie dziki niej, w y r a a a to s a m o : bez wzgldno spoeczestwa konkurencji. Jednostka, na ktrej opierao si s p o e c z e s t w o , nosia j e g o pitno; m i m o swej pozornej w o l n o c i bya p r o d u k t e m ekonomicznej i socjalnej machiny spoe czestwa. Wadza, ilekro p o t r z e b o w a a aprobaty ze strony p o k r z y w d z o n y c h przez ni g r u p , p o w o y w a a si na panujce sto sunki w a d z y . Z a r a z e m w t o k u ewolucji s p o e c z e s t w o mieszcza skie r o z w i j a o te i n d y w i d u u m . W b r e w w o l i s w y c h s t e r n i k w

i 6
7

Dialektyka owiecenia

technika d o p r o w a d z i a d o tego, e ludzie z dzieci stali si osobami. K a d y taki postp indywiduacji o d b y w a si jednak kosztem i n d y w i d u a l n o c i , w ktrej imieniu g o d o k o n y w a n o , i z indywidu u m nie pozostao w rezultacie nic p r c z decyzji, by w kadych okolicznociach dy d o w a s n e g o celu. Mieszczanin, ktrego ycie dzieli si na interesy i ycie p r y w a t n e , ycie p r y w a t n e na reprezentacj i i n t y m n o , intymno na m a r k o t n wsplnot maesk i g o r z k pociech zupenej samotnoci, mieszczanin s k c o n y ze sob i ze w s z y s t k i m i wirtualnie jest ju nazist, p o r w a n y m entuzjazmem i zarazem narzekajcym, albo dzisiejszym mieszkacem w i e l k i e g o miasta, ktry umie sobie w y o b r a z i przy ja ju t y l k o j a k o social contact, jako spoeczne zetknicie w e w n t rznie nietknitych w jednostek. P r z e m y s kulturalny reprodukowaa z okadek potrafi si tak skutecznie o b c h o d z i si z i n d y w i d u a l n o c i t y l k o d l a t e g o ^ e i n d y w i d u a l n o c i o d pocztku wedle schematw krucho spoeczestwa. T w a r z e b o h a t e r w f i l m o w y c h i o s b p r y w a t n y c h , przyrzdzone pism, rozwiewaj p o z o r y , w ktre i tak ju nikt nie w i e r z y , a mio d o o w y c h m o d e l o w y c h b o h a t e r w karmi si tajemnym z a d o w o l e n i e m , e nareszcie nie trzeba si ju wysila na i n d y w i d u a l n o - cho za to t y m bardziej na imitacj. Prna jest nadzieja, e wewntrznie sprzeczna, rozpadajca si o s o b o w o nie moe przetrwa p o k o le, e system musi si zaama na skutek t a k i e g o p s y c h o l o g i c z n e g o rozdarcia, e k a m l i w e podstawianie s t e r e o t y p w w miejsce i n d y w i d u a l n o c i bdzie dla ludzi s a m o z siebie nie d o zniesienia. J e d n o o s o b o w o c i z d e m a s k o w a n a jest j a k o p o z r ju o d czasw S z e k s p i r o w s k i e g o Hamleta. Dzisiaj syntetycznie produkowane fizjonomie nie pamitaj ju, e kiedy b y o w o g l e co takiego jak pojcie l u d z k i e g o ycia. S p o e c z e s t w o o d stuleci p r z y g o t o w y w a o si na V i c t o r a M a t u r e ' a * i M i c k e y a R o o n e y a . rozbicia, postaci te p r z y b y w a j , aby da spenienie. Heroizacja przecitnoci jest elementem kultu tandety. Najlepiej opacane g w i a z d y przypominaj reklamy a n o n i m o w y c h artyku w . N i e d a r m o rekrutuj si czsto z g r o m a d y komercyjnych Dokonujc

* Popularny aktor (pr%yp. tum.)

Przemys kulturalny

H7

modelek. Panujcy smak czerpie s w e ideay z reklamy, z pikna u y t k o w e g o . T a k w i c ostatecznie pikne p o w i e d z e n i e S o k r a t e s a , e


v

jest to, co jest uyteczne, d o c z e k a o si

ironicznego

^penienia. ICino reklamuj koncern kultury jako totalno, w ra^diuj:owary, zef w z g l d u na ktre istniej d o b r a kulturalne, s te zachwalane oddzielnie. Z a pidziesit m i e d z i a k w oglda si film, ktry k o s z t o w a miliony, za dziesi kupuje si g u m do ucia, za ktr stoi majtek i umacnia si dziki sprzeday k a d e g o k a w a k a . In absentia, cho za p o w s z e c h n aprobat identyfikuje si w y b r a n k wiata, l e g i o n w , nie tolerujc przy tym prostytucji na tyach. Najlepsze orkiestry wiata, ktre nie s najlepszymi orkiestrami dostarczane s gratis d o d o m u . W s z y s t k o to p r z y p o m i n a szyderczo krain pieczonych g o b k w , tak jak w s p l n o t a n a r o d o w a p r z y p o mina wsplnot ludzk. Dla kadego co miego. Przemys kulturalny d a w n o ju p o d c h w y c i konstatacj p r o w i n c j u s z a , ktry w y b r a si d o starego b e r l i s k i e g o Metropoltheater: niesychane, czego to ludzie nie potrafi zrobi za pienidze, co wicej - ta konstatacja staa si substancj produkcji. P r o d u k c j a ta nie t y l k o triumfalnie chepi si, e jest m o l i w a , ale w r c z jest s a m y m t y m triumfem. Show to p o k a z y w a n i e , co si ma i m o e . D o dzi jest jarmarkiem, tyle e nieuleczalnie c h o r y m na kultur. N a jarmarku hrcteie zwabieni g o s e m zachwalaza p o k o n y w a l i r o z c z a r o w a n i e dzielnym umiechem, w k o c u wiedzieli o d pocztku, co ich czeka - i p o d o b n i e w i d z w y r o z u m i a l e odnosi si d o instytucji kina. W r a z z tandet seryjnych p r o d u k t w de luxe i ich uzupenieniem, u n i w e r s a l n y m o s z u s t w e m , toruje sobie d r o g przemiana t o w a r o w e g o charakteru samej sztuki. N o w o c i jest nie to, e sztuka jest t o w a r e m , ale e sumiennie si d o tego przyznaje, e ojirzek si swej autonomii, e z d u m staje w szeregu d b r k o n s u m p c y j n y c h dopTero to ma p o s m a k nowoci. Sztuka j a k o w y d z i e l o n a dziedzina m o l i w a bya t y l k o jako sztuka mieszczaska. N a w e t jej w o l n o jako negacja spoecznej c e l o w o c i sprzona jest z zaoe niami g o s p o d a r k i t o w a r o w e j : stanowi atut na r y n k u . Czyste dziea sztuki, ktre sam s w a u t o n o m i neguj t o w a r o w y charakter spoeczestwa, byy zawsze zarazem t o w a r a m i : a d o o s i e m n a s t e g o w i e k u , p k i opieka z l e c e n i o d a w c y chronia a r t y s t w przed ryn-

i 8
7

Dialektyka owiecenia zleceniodawcy i jego s tak wielorako jego caej

kiem, byy natomiast p o d p o r z d k o w a n e ka z a n o n i m o w o c i p e w n e g o stopnia autonomii, rynku.

celom. B e z c e l o w o w i e l k i c h dzie sztuki n o w s z y c h c z a s w w y n i Wymogi rynku zaporedniczone, e artysta z w o l n i o n y jest - o c z y w i c i e t y l k o do od o k r e l o n y c h obcie, poniewa t y l k o t o l e r o w a n e j , t o w a r z y s z y na przestrzeni

mieszczaskiej historii m o m e n t n i e p r a w d y , ktry w k o c u przero dzi si w spoeczn likwidacj sztuki. miertelnie chory B e e t h o v e n , ktry odrzuca p o w i e Waltera Scotta z o k r z y k i e m : F a c e t pisze dla pienidzy!", a zarazem przy spienianiu ostatnich k w a r t e t w , skrajnie nie liczcych si z r y n k i e m , sam okazuje si d o w i a d c z o n y m i u p a r t y m biznesmenem, stanowi najwspanialszy p r z y k a d jednoci przeciwiestw r y n k u i autonomii w sztuce za mieszczaskiej. Ofiar ideologii padaj wanie ci, ktrzy

k r y w a j t sprzeczno, miast w i a d o m i e podj j w e wasnej produkcji, jak B e e t h o v e n , ktry i m p r o w i z a c j w y r a a w c i e k o z p o w o d u utraconych g r o s z y , a metafizyczne T a k M u s i B y " , ktre stara si estetycznie znie presj wiata w ten s p o s b , e bierze j na siebie, zaczerpn o d g o s p o d y n i domagajcej si pienidzy. Z a s a d a idealistycznej estetyki, c e l o w o bez celu, jest o d w r c e n i e m schematu, jakiemu spoecznie p o d l e g a mieszczaska sztuka: b e z c e l o w o c i dla c e l w , d e k r e t o w a n y c h przez rynek. Wreszcie w w y m o g u r o z r y w k i i odprenia cel poar k r l e s t w o b e z c e l o w o c i . G d y za roszczenie w a l o r y z a c j i sztuki staje si totalne, z a p o w i a d a to ju przesunicie w wewntrznej strukturze ekonomicznej t o w a r w kulturalnych. M i a n o w i c i e p o y t e k , jaki ludzie w antagonistycznym spoeczestwie obiecuj sobie p o dziele sztuki, to w znacznej mierze samo istnienie czego bezuytecznego, ktre w s z a k w s k u t e k p e n e g o p o d p o r z d k o w a n i a zasadzie uyte cznoci ulega likwidacji. G d y dzieo s j m i j ^ a ^ k o w k ^ si d o zapotrzjeij^wjnia^ z_gpry d o k o n u j e oszustwa w o b e c ludzi, k t r y m miao oflarjowa w y z w o l e n i e o d zasady uytecznoci. T o , co mona by n a z w a wartoci u y t k o w w recepcji d b r kultural n y c h , zostaje zastpione przez w a r t o w y m i e n n , miejsce uycia i radoci zajmuje a s y s t o w a n i e przy c z y m i bycie p o i n f o r m o w a n y m , przyrost prestiu w y p i e r a z n a w s t w o . K o n s u m e n t staje si

Przemys kulturalny

*79

i d e o l o g i przemysu r o z r y w k o w e g o , k t r e g o instytuacjom nie jest w stanie si w y m k n . T r z e b a oglda M r s . M i n i v e r , tak jak trzeba a b o n o w a L i f e " i T i m e " . W s z y s t k o postrzega si t y l k o w aspek cie przydatnoci d o czego i n n e g o , j a k k o l w i e k mglicie by si to co i n n e g o r y s o w a o . W s z y s t k o ma w a r t o t y l k o o tyle, o ile m o e by w y m i e n i o n e , a nie dlatego, e samo czym jest. Warto u y t k o w a sztuki, jej byt, uchodzi za fetysz, a fetysz, jej spoeczna ocena, traktowana faszywie jako ranga dzie sztuki, staje si jedyn w a r t o c i u y t k o w sztuki, jedyn jakoci, jakiej si z a y w a . W ten s p o s b t o w a r o w y charakter sztuki rozpada si wanie w t e d y , g d y si w penw-ealizuje. Sztuka staje si rodzajem t o w a r u , znormiiz.owanym, z a w a s z c z o n y m , d o s t o s o w a n y m d o p r o d u k c j i p r z e m y s o w e j , sprzedajnym i funkcjonalnym,
t

ale

towar-sztuka,

kToT y*T5oTega na tym, e d a w a si sprzedawa, bdc zarazem Ttiespfedajnym, staje si pozornie niesprzedajny z chwil, g d y interes jest ju nie t y l k o j e g o intencj, ale j e g o jedyn zasad. T o s c a n i n i przez radio jest poniekd niesprzedajny. Sucha si g o gratis, a zarazem do k a d e g o d w i k u symfonii dodana to you as a public service. jest wzniosa reklama, e oto symfonia nie jest p r z e r y w a n a reklamami - this concert is brought moliwy porednio N u m e r taki jest zjednoczonych dziki z y s k o m w s z y s t k i c h

f a b r y k a n t w s a m o c h o d w i myda, z ktrych opat utrzymuj si stacje, i naturalnie take dziki z w i k s z o n y m o b r o t o m p r z e m y s u elektrotechnicznego, p r o d u k u j c e g o o d b i o r n i k i . R a d i o , p o s t p o w e pne dziecko kultury m a s o w e j , w y c i g a k o n s e k w e n c j e , na jakie f i l m o w i c h w i l o w o nie p o z w a l a j e g o p s e u d o - r y n e k . T e c h n i c z na struktura k o m e r c y j n e g o radia uodpornia je na liberalne od chylenia, na ktre p r z e m y s f i l m o w y na w a s n y m poletku jeszcze moe sobie p o z w a l a . R a d i o jest p r z e d s i b i o r s t w e m prywatnym, ktre reprezentuje ju s u w e r e n n cao, i o tyle w y p r z e d z a inne pojedyncze koncerny. Chesterfield to t y l k o n a r o d o w y papieros, ale radio to n a r o d o w a tuba. T o t a l n i e wcigajc p r o d u k t y kulturalne w sfer t o w a r o w radio rezygnuje z t e g o , by s w o j e produkty kulturalne p o d s u w a l u d z i o m jako t o w a r y . R a d i o w A m e r y c e nie ciga o d publicznoci a d n y c h opat. D z i k i temu zyskujejd^aclri form b e z i n t e r e s o w n e g o , p o n a d p a r t y j n e g o autorytetu, jak s t w o -

i8o

Dialektyka owiecenia

rzonego. na potrzeby faszyzmu. R a d i o w stosunkach faszystow skich staje si uniwersaln paszcz W o d z a ; w ulicznych mega fonach j e g o gos przechodzi w paniczne w y c i e a l a r m o w y c h syren, od ktrych i tak t r u d n o odrni n o w o c z e s n p r o p a g a n d . Sami n a r o d o w i socjalici wiedzieli, e radio nadaje ksztat ich sprawie, tak jak prasa drukarska nadaa ksztat reformacji. W y m y l o n a przez s o c j o l o g w religii metafizyczna charyzma W o d z a okazaa si ostatecznie tylko w s z e c h o b e c n o c i j e g o p r z e m w i e r a d i o w y c h , demonicznie parodiujc w s z e c h o b e c n o b o s k i e g o ducha. M o n u mentalny fakt, e p r z e m w i e n i e wszdzie dociera, zastpuje jego tre, p o d o b n i e jak d o b r o d z i e j s t w o transmisji T o s c a n i n i e g o w y piera jej tre, symfoni. P r a w d z i w e g o sensu symfonii nie zdoa ju poj aden suchacz, za p r z e m w i e n i e W o d z a i tak jest kam s t w e m . U s t a n o w i e n i e l u d z k i e g o s o w a jako absolutu, faszywe przykazanie, to immanetna tendencja radia. R e k o m e n d a c j a staje si k o m e n d . Z a c h w a l a n i e identycznych t o w a r w p o d r n y m i na z w a m i f i r m o w y m i , n a u k o w o u g r u n t o w a n a p o c h w a a rodka prze czyszczajcego, w y g a s z a n a tustym g o s e m spikera pomidzy u w e r t u r Traviaty i Rien%i, jest nie do w y t r z y m a n i a ju z racji swej niezrcznoci. Przesonity pozorami m o l i w o c i w y b o r u dyktat p r o d u k c j i - p o s z c z e g l n e reklamy - moe o t o nareszcie przej w jawne komendy Wodza. W spoeczestwie faszystowskich g a n g s t e r w , ktrzy porozumieli si w kwestii, co ze spoecznego p r o d u k t u przydzieli trzeba n a r o d o m dla zaspokojenia niezbd n y c h potrzeb, anachronizmem w y d a w a o b y si zachca d o u y w a nia o k r e l o n e g o myda w proszku. W d z zarzdza n o w o c z e n i e j , bez cere.mon i i z a r w n o losem ofiar, jalT^opaTrzeH
y

;w.tandet. J u dzisiaj przemys kulturalny p o d s u w a opornej publicznoci dziea sztuki, p o d o b n i e jak hasa polityczne, o d p o w i e d n i o przy rzdzone, p o zanionych cenach, ich k o n s u m o w a n i e zostaje ma s o m udostpnione jak parki publiczne. Dziea sztuki zatraciy autentyczny charakter t o w a r w , ale nie znaczy to, e w yciu w o l n e g o spoeczestwa zostay zniesione, lecz - e runa ostatnia zapora chronica je przed stoczeniem si d o p o z i o m u dbr kulturalnych. Zniesienie przywileju wyksztacenia i zastpienie g o

Przemys kulturalny

181

sprzeda wyksztacenia nie p o w o d u j e n a p y w u mas w obszary, ktre przedtem przed nimi z a m y k a n o , ale suy, w istniejcych w a r u n k a c h spoecznych, wanie r o z k a d o w i wyksztacenia, p o s t p o w i barbarzyskiej anarchii. K t o w dziewitnastym w i e k u i na pocztku d w u d z i e s t e g o w y d a w a pienidze, aby obejrze dramat lub w y s u c h a koncertu, o k a z y w a imprezie c o najmniej tyle s a m o szacunku, co w y d a n y m pienidzom. Mieszczanin, ktry chcia co z t e g o mie, stara si niekiedy jako u s t o s u n k o w a d o dziea. w i a d c z y o tym tak z w a n a literatura w p r o w a d z a j c a d o W a g nerowskich dramatw muzycznych i. komentarze do Fausta. D o p i e r o w ten s p o s b dziea sztuki nadaj biografii p o l o r u i maj praktyczne skutki, k t r y c h si dzi o d nich w y m a g a . N a w e t w czasach w c z e s n e g o r o z k w i t u biznesu w a r t o u y t k o w a nie bya z w y k y m dodatkiem d o wartoci w y m i e n n e j , ale ceniona bya i rozwijana jako w a r u n e k tej ostatniej i w w y m i a r z e s p o e c z n y m w y s z o to dzieom sztuki na dobre. Sztuka trzymaa mieszczastwo na p e w i e n dystans d o p t y , dopki bya d r o g a . O t to si s k o c z y o . N i c z y m nie o g r a n i c z o n a , nie zaporedniczona a d n y m i pienidzmi blisko sztuki w o b e c tych, ktrzy w y s t a w i e n i s na jej clziaanie, dopenia procesu w y o b c o w a n i a i u p o d o b n i a wzajem d o siebie obie strony p o d znakiem triumfujcej przedmiotowoci. K z e m y s kulturalny p o w o d u j e zanik tak k r y t y k i , jak respektu: sched p o krytyce przejmuje mechaniczna ekspertyza, sched p o respekcie - o b d a r z o n y k r t k pamici kult znakomitoci. D l a k o n s u m e n t w nic nie jest ju d r o g i e . W y c z u w a j oni j e d n a k , e im m n i e j c a l a rzecz kosztuje, tym mniej zostaj o b d a r o w a n i . P o d w j ha nieufno w o b e c kultury tradycyjnej jako ideologii miesza si z nieufnoci w o b e c kultury u p r z e m y s o w i o n e j jako o s z u s t w a . Z r e d u k o w a n e do rangi d o d a t k u , z d e p r a w o w a n e dziea sztuki s przez uszczliwianych nimi k o n s u m e n t w potajemnie odrzucane razem z tandet, z jak z r w n u j e je m e d i u m . K o n s u m e n c i m o g cieszy si, e jest tyle d o ogldania i suchania. W a c i w i e w s z y s t k o mona mie. Screenos * i w o d e w i l e w kinie, k o n k u r s y dla specjalistw o d zapamitywania k a w a k w m u z y c z n y c h , d a r m o w e
* K o n k u r s y dla w i d z w , o r g a n i z o w a n e w przerwach midzy spektak

lami

(pr%yp. tum)

182

Dialektyka owiecenia

zeszyty seryjnych w y d a w n i c t w , premie i prezenty, o f i a r o w y w a n e suchaczom o k r e l o n y c h p r o g r a m w r a d i o w y c h , to nie tylko akcydensy, lecz kontynuacja t e g o , co dzieje si z s a m y m i p r o d u k tami kulturalnymi. S y m f o n i a staje si n a g r o d za suchanie radia, a g d y b y technika miaa s w o j wasn w o l , film dostarczany byby d o mieszka na w z r radia. F i l m zmierza w kierunku system. commercial Telewizja wskazuje d r o g e w o l u c j i , ktra a t w o m o g a b y kameralnie muzyki i konserwatyzmu w kulturze.

zepchn W a r n e r B r o t h e r s na niewtpliwie niemie im pozycje uprawianej S y s t e m n a g r d tymczasem p o z o s t a w i trwae lady w zachowaniu k o n s u m e n t w . Z chwil, g d y kultura przedstawia si jako doda tek, k t r e g o p r y w a t n a i spoeczna uyteczno co p r a w d a nie ulega w t p l i w o c i , jej recepcja s p r o w a d z a si d o w y c h w y t y w a n i a szans. K o n s u m e n c i cisn si ze strachu, eby c z e g o nie p r z e g a p i r C z e g o - n i e w i a d o m o , ale szans ma t y l k o ten, kto sam si nie w y k l u c z a . F a s z y z m za s p o d z i e w a si, e w y t r e n o w a n y c h przez przemys kulturalny o d b i o r c w premii przerobi na s w o j regularn wit przymusow. K u l t u r a to paradoksalny towar. P o d p o r z d k o w a n a jest d o tego stopnia p r a w u w y m i a n y , e sama ju w y m i a n i e nie p o d l e g a ; tak Bez reszty s p r o w a d z a si d o uytecznoci, e nie mona jej ju u y w a . J a k o zlewa si z reklam. I m bardziej b e z s e n s o w n a w y d a j e si reklama w sytuacji, g d y i tak rzdzi m o n o p o l , t y m bardziej staje si wszechpotna. M o t y w y s natury e k o n o m i c z n e j . J e s t a nadto p e w n e , e mona by si o b y bez c a e g o przemysu kulturalnego, zbyt wiele przesytu i apatii w y t w a r z a on w r d konsumentw. Sam przez si niewiele moe na to poradzi. R e k l a m a jest jego eliksirem ycia. P o n i e w a jednak p r o d u k t kulturalny nieustannie redukuje przyjemno, jak obiecuje j a k o t o w a r , d o goej obiet nicy, w k o c u zbiega si z reklam, ktrej potrzebuje z racji swxj wasnej j a o w o c i . W spoeczestwie konkurencji spoeczna funk cja reklamy polegaa na tym, by z o r i e n t o w a n a b y w c w ofercie r y n k u , uatwia w y b r , a co prniej szym nieznanym d o s t a w c o m uatwi dotarcie z t o w a r e m d o w a c i w y c h ludzi. R e k l a m a kosz t o w a a , ale take oszczdzaa pracy. D z i , g d y e p o k a w o l n e g o

Przemys kulturalny

183

r y n k u d o b i e g a koca, w reklamie oszacowuje si panowanie systemu. R e k l a m a umacnia wi, czc k o n s u m e n t w z wielkimi J k o n c r n a m i . T y l k o ten, kto moe na bieco paci kolosalne sumy, jakie pobieraj agencje r e k l a m o w e , a przede w s z y s t k i m s a m o radio, a w i c ten, kto i tak ju naley albo u c h w a kapitau b a n k o w e g o i p r z e m y s o w e g o zostaje d o k o o p t o w a n y , moe w o g le wystpi na p s e u d o - r y n k u jako sprzedawca. K o s z t y reklamy, ktre w kocu i tak spywaj na p o w r t d o kieszeni k o n c e r n w , ^oszczjIcTaj k o p o t l i w e g o wyniszczania niepodanych outside r w ; s gwarancj, e klika miarodajnych pozostanie w s w o i m t o w a r z y s t w i e ; p o d o b n i e u c h w a y rady gospodarczej w totalitar n y m pastwie kontroluj otwieranie i dalsz dziaalno z a k a d w " p r z e m y s o w y c h . R e k l a m a jest dzi zasad n e g a t y w n , szlabanem: w s z y s t k o , co nie nosi jej piecztki, jest g o s p o d a r c z o podejrzane. Wszechogarniajca reklama nie jest bynajmniej konieczna, by ludzie poznali artykuy, d o ktrych i tak ogranicza si oferta. R e k l a m a suy z b y t o w i t y l k o p o r e d n i o . Z l i k w i d o w a n i e biecej p r a k t y k i r e k l a m o w e j przez p o s z c z e g l n firm oznacza utrat p r e s t i u , w istocie jest w y k r o c z e n i e m p r z e c i w k o dyscyplinie, jak miarodajna klika narzuca s w o i m c z o n k o m . W czasie w o j n y nadal reklamuje si t o w a r y , k t r y c h ju nie ma na r y n k u , wycznie dla zademonstrowania p o t g i przemysu. Bardziej ni powtarzanie si nazw liczy si w w c z a s s u b w e n c j o n o w a n i e i d e o l o g i c z n y c h me d i w . G d y p o d presj systemu kady p r o d u k t posuguje technik reklamy, w k r a c z a ona d o i d i o m u , d o s t y l u " p r z e m y s u kulturalnego. J e j z w y c i s t w o jest tak zupene, e w k l u c z o w y c h miejscach nie musi ju b y ostentacyjne: m o n u m e n t a l n e b u d o w l e najwikszych potentatw,skamieniae spokojnie lnice, w y s z e nad reklamy w wietle reflek prezentuj firmy. swj inicjay t o r w , s w o l n e o d reklam, ewentualnie u szczytu samochwalstwo

N a t o m i a s t te z dziewitnastowiecznych b u d y n k w , k t r y m udao si przey, a k t r y c h architektura w s t y d l i w i e ujawnia k o n s u m p c y j n y charakter, cele mieszkalne - te b u d y n k i o b w i e s z o n e s o d parteru p o dach plakatami i transparentami; krajobraz staje si ju t y l k o tem dla w y w i e s z e k i z n a k w . Reklama^staje si p o prostu sztuk, z jak utosamia j w i a d o m y rzeczy G o e b b e l e s ,

Dialektyka owiecenia staje si Fart pour Fart, reklam sam dla siebie, czystym przed stawieniem potgi spoeczestwa. W miarodajnych amerykaskich magazynach L i f e " Od i F o r t u n e " pobiene entuzjastyczny spojrzenie zaledwie zdoa odrni obrazek i tekst r e k l a m o w y o d czci redakcyjnych. redakcji pochodzi i bezpatny fotoreporta 0 yciu prominenta i s t o s o w a n y c h przeze zabiegach kosmetycz n y c h , co o w e m u p r o m i n e n t o w i g d y strony anonsw bazuj przysparza wielbicieli, podczas rzeczowych i yciowych na tak

zdjciach i danych, e ucieleniaj wci niedocigy dla czci redakcyjnej idea informacji. K a d y film jest z a p o w i e d z i nastp nego filmu, ktry ponownie obiecuje zczy t sam p a r b o h a t e r w p o d tym s a m y m e g z o t y c z n y m socem: kto si spnia, nie w i e , czy oglda d o p i e r o z a p o w i e d , czy ju rzecz sam. D l a p r z e m y s u kulturalnego charakterystyczna jest technika montau, syntetyczne, sterowane w y t w a r z a n i e p r o d u k t w , metoda fabrycz na nie tylko w kompilowaniu studiu filmowym, biografii, ale wirtualnie powieci take przy tandetnych reportaowych rwnie

1 szlagierw - w s z y s t k o to z g r y nadaje si d o reklamy: z chwil, g d y pojedynczy m o m e n t jest w y m i e n n y , funkcjonalny, technicznie w y o b c o w a n y w stosunku d o wszelkich trick, w y i z o l o w a n y i powtarzalny filmowej kontekstw

sensu, moe suy take celom z e w n t r z n y m w o b e c dziea. E f e k t , szczeg zawsze suyy re k l a m o w a n i u t o w a r w , a dzi kade p o w i k s z o n e zdjcie aktorki stao si reklam jej nazwiska, kady szlagier to ju pug* wasnej melodii. R e k l a m a i przemys filmowy zlewaj si z a r w n o p o d w z g l d e m technicznym, jak e k o n o m i c z n y m . W o b u dziedzi nach to samo p o j a w i a si w niezliczonych miejscach, a mechanicz na repetycja t e g o s a m e g o p r o d u k t u kulturalnego sama w sobie jest repetycj j e g o sloganu p r o p a g a n d o w e g o . W obu dziedzinach nakaz skutecznoci zmienia technik w psychotechnik, w metod o d d z i a y w a n i a na ludzi. W o b u dziedzinach licz si te same n o r m y : p r o d u k t ma uderza, z a s k a k i w a , a zarazem sprawia wraenie s w o j s k o c i , ma b y lekki, ale zapada w pami, ma by

* Krtka pochwalna wypowied o ksice, pycie itp. podawana przez radio dla celw reklamowych (pnyp. tum.)

Przemys kulturalny w y r a f i n o w a n y , ale prosty; chodzi o to, by zawadn " T r ^ a j i y r h za r o z t a r g n i o n e g o albo o p o r n e g o .

185

klientem,

S a m jzyk przyczynia si ju do nadania kulturze charakteru reklamy. G d y m i a n o w i c i e jzyk roztapia si w informacji, g d y s o w a przestaj b y substancjalnymi n o n i k a m i znacze, a staj si b e z j a k o c i o w y m i znakami, g d y coraz czyciej i przezroczyciej k o m u n i k u j zamierzone treci, tym bardziej staj si nieprzejrzys te. D e m i t o l o g i z a c j a jzyka, jako element caego procesu o w i e c e nia, obraca si z p o w r o t e m w magi. K i e d y s o w o i tre czyy si ze sob jako w i e l k o c i o d r b n e i niewymiernie. Pojcia takie jak "melancholia, dzieje, a n a w e t ycie, r o z p o z n a w a n e b y y w s o w a c h , ktre je w y o d r b n i a y i p r z e c h o w y w a y . Posta s o w n a kon stytuowaa je i zarazem odzwierciedlaa. S t a n o w c z y rozdzia, ktry brzmienie s o w n e uznaje za p r z y p a d k o w e , a p r z y p o r z d k o w a n i e d o przedmiotu za arbitralne, kadzie kres z a b o b o n n e m u mieszaniu s o w a i rzeczy. G d y ustalona sekwencja liter w y r a s t a ponad korelacj i staje si w y d a r z e n i e m , w naddatek traktuje si j a k o niejasny i skazuje na w y g n a n i e w d o m e n sownej metafizyki. T y m s a m y m jednak s o w o , ktre ma ju t y l k o oznacza, a nie znaczy, jest tak uwizane d o rzeczy, e kamienieje w f o r m u k . D o t y c z y to w r w n e j mierze jzyka i przedmiotu. W s o w i e nie dane jest ju dowiadczenie p r z e d m i o t u , oczyszczone s o w o eksponuje przed miot j a k o przypadek abstrakcyjnego m o m e n t u , a w s z y s t k o inne, w imi bezwzgldnej jasnoci odcite o d ekspresji, ktrej odtd ju nie ma, zanika take w rzeczywistoci. L e w y S k r z y d o w y w pice nonej, Czarna K o s z u l a , Hitlerjunge etc. to ju t y l k o n a z w y i nic wicej. Jeeli przed racjonalizacj s o w o w r a z z tsknot p o b u d z a o te kamstwa, to s o w o zracjonalizowane stao si g o r s e t e m krpujcym raczej tsknot ni k a m s t w o . lepota i niemota danych, d o jakich p o z y t y w i z m redukuje wiat, przechodz na sam jzyk, ktry ogranicza si d o rejestrowania danych. S a m e oznacze nia staj si nieprzejrzyste, zyskuj si raenia, m o c przycigania i odrzucania, ktra u p o d o b n i a je d o t e g o , c o jest ich skrajnym przeciwiestwem: d o czarnoksiskiej formuy. jako p e w n e g o rodzaju p r a k t y k i magiczne Z n o w u dziaaj na p r z y k a d gdy

w studio w e d u g statystycznych d o w i a d c z e w y m y l a si nazwis-

i86 ko d i v y , g d y ustroje opiekucze opatruje

Dialektyka owiecenia si odstraszajcymi

okreleniami tabu, w rodzaju b i u r o k r a c i " albo intelektualici", g d y p o d o chroni si p o d s w o j s k i m mianem. Zreszt nazwa, z ktr g w n i e wi si magiczne p r a k t y k i , p o d l e g a dzi swoistej chemicznej przemianie. Przeistacza si w arbitralne i funkcjonalne okrelenia, ktrych dziaanie jest w p r a w d z i e obliczalne, ale wanie dlatego s a m o w a d n e dokadnie tak samo jak dziaanie archaicznych nazw. I m i o n a , pozostaoci c z a s w archaicznych, zostay zaktuali z o w a n e , g d y albo stylizuje si je na marki r e k l a m o w e - w przypa d k u g w i a z d f i l m o w y c h rwnie nazwiska s imionami albo k o l e k t y w n i e standaryzuje. Mieszczaskie n a z w i s k o , n a z w i s k o ro d o w e , ktre nie b y o znakiem t o w a r u , ale i n d y w i d u a l i z o w a o nosiciela przez odniesienie d o jego prehistorii, brzmi dzi staro w i e c k o . W y w o u j e u A m e r y k a n w swoiste zakopotanie. A b y zatuszowa n i e w y g o d n y dystans w stosunkach midzyludzkich, A m e r y k a n i e z o w i si B o b albo H a r r y , przedstawiaj si jako funkcjonalne elementy zespou. T e n zwyczaj s p r o w a d z a stosunki midzy ludmi d o braterstwa publicznoci s p o r t o w e j , ktre chroni przed p r a w d z i w y m braterstwem. Sygnifikacja, jedyne, na co semantyka p o z w a l a s o w u , spenia si w s y g n a l i z o w a n i u . S o w a staj sig tym bardziej sygnaami, im szybciej modele j z y k o w e s o d g r n i e puszczane w obieg. L u d o w e pieni n a z w a n o - susznie lub niesusznie - u p a d y m t w o r e m kultury w a r s t w w y s z y c h , ale w k a d y m razie pieni te p r z y j m o w a y s w p o p u l a r n cze. Natomiast rozpowszechnianie popular posta si w t o k u d u g i e g o i w i e l o r a k o z a p o r e d n i c z o n e g o procesu d o w i a d songs dokonuje byskawicznie. A m e r y k a s k i e wyraenie fad na okrelenie epidemi cznie wystpujcych m d , wzniecanych zreszt przez skoncen t r o w a n e potgi g o s p o d a r c z e , w y o d r b n i o ten fenomen na d u g o nim wytyczanie aktualnych linii generalnych w kulturze dostao si w rce totalitarnych nastpnego krieg, dnia szefw reklamy. G d y niemieccy faszyci tak cay nard. Wedle tego samego lansuj przez m e g a f o r n y wyraenie untragbar (nie d o zniesienia), mwi schematu narody, p r z e c i w k o k t r y m k i e r o w a si niemiecki Blitz przyjy to s o w o d o s w e g o a r g o n u . P o w s z e c h n e po wtarzanie okrele dotyczcych p o d e j m o w a n y c h r o d k w i decy-

Przemys kulturalny

187

zji sprawia, e staj si one s w o j s k i e , tak jak w czasach w o l n e g o rynku wszechobecno nazwy towaru zwikszaa zbyt. lepe ktra i s z y b k o si rozszerzajce powtarzanie w y z n a c z o n y c h s w czy reklam z totalitarnym hasem. W a r s t w a dowiadczenia, sprawiaa, e s o w a naleay d o ludzi, ktrzy nimi m w i l i , zostaa z l i k w i d o w a n a , a jzyk spiesznie przyswajany nabiera chodu, dotychczas znamionujcego jedynie supy o g o s z e n i o w e i k o l u m n y a n o n s w w gazetach. M n s t w o ludzi u y w a s w i z w r o t w , k t r y c h albo w o g l e ju nie rozumie, albo k t r y m i posuguje si t y l k o w e d u g ich behawiorystycznej w a r t o c i , n i c z y m znakami o c h r o n n y m i , ktre ostatecznie tym silniej przywieraj d o r z e d "ftiitw, im mniej p o s t r z e g a n y jest ich sens j z y k o w y . M i n i s t e r o w i a t y m w i z c a k o w i t ignorancj o d y n a m i c z n y c h siach, a szlagiery piewaj nieprzerwanie o reverie i rhapsody, i w zabiegach o p o p u l a r n o stawiaj wanie na magi niezrozumiaoci, p o d niecajcy dreszczyk w y s z y c h sfer. Inne stereotypy, jak rnemory, s jeszcze w pewnej mierze rozumiane, ale o d r y w a j si o d d o w i a d czenia, ktre m o g o b y w y p e n i je treci. Tkwi w jzyku m w i o n y m jak e n k l a w y . W niemieckim radiu Flescha i Hitlera rozpozna je mona p o afektowanej niemczynie spikera, ktry deklamuje n a r o d o w i , , D o usyszenia" albo T u m w i Hitler j u g e n d " czy zgoa F h r e r " w tonacji p r z e j m o w a n e j p o t e m przez miliony. W takich z w r o t a c h przecita zostaje ostatnia w i midzy zasiedziaym d o w i a d c z e n i e m a jzykiem, w i , ktra w dziewit nastym w i e k u dziaaa jeszcze jednajco w dialekcie. R e d a k t o r o w i , ktry dziki elastycznej p o s t a w i e a w a n s o w a na s t a n o w i s k o schriftleitera *, niemieckie s o w a kamieniej p o d rk w obce. P o k a d y m s o w i e mona rozpozna, jak dalece zostao przez f a s z y s t o w s k w s p l n o t n a r o d o w zepsute. Z czasem jednak jzyk ten ogarnia w s z y s t k o , staje si totalitarny. W s o w a c h nie m o n a ju dosysze g w a t u , jaki im zadano. S p i k e r r a d i o w y nie musi m w i nienatural nie; wicej, nie moe b y tak, by j e g o wymowa_^rjniL--Si g a t u n k o w o od w y m o w y podlegej mu g r u p y suchaczy. Z a to jzyk i gestykulacja suchaczy i w i d z w a p o niuanse, niedostpne * Obco brzmice sowo Redakteur zostao przez nazistw zastpione sowem Schriftleiter (pr^yp. tum.).

i88

Dialektyka owiecenia

dotd adnej metodzie eksperymentalnej, przesycone s schemata mi przemysu kulturalnego silniej ni k i e d y k o l w i e k . Przemys kulturalny przej dzi cywilizacyjn sched p o demokracji pionie r w i p r z e d s i b i o r c w , gdzie w y c z u c i e d u c h o w y c h odrbnoci te nie b y o zbyt subtelnie rozwinite. W s z y s c y m o g historycznej neutralizacji swobodnie do taczy i o d d a w a si uciechom, tak jak - s k o r o religia ulega niog swobodnie przystpowa niezliczonych sekt. A l e w o l n o w w y b o r z e ideologii, ktra zawsze odbija przymus e k o n o m i c z n y , okazuje si w e w s z y s t k i c h dziedzi nach w o l n o c i do zawsze tego s a m e g o . S p o s b , w jaki moda dziewczyna u m a w i a si na o b o w i z k o w randk, i s p o s b , w jaki j o d b y w a , ton g o s u w telefonie i w najbardziej i n t y m n y c h sytuac jach, d o b r s w w r o z m o w i e , ba - cae jej ycie w e w n t r z n e , p o s z u f l a d k o w a n e wedle porzdkujcych poj podupadej p s y c h o logii gbi, wiadczy o usiowaniu, by z samej siebie uczyni s p r a w n y aparat, a p o instynktowne odruchy odpowiadajcy Najbar ju modelowi prezentowanemu przez p r z e m y s kulturalny.

dziej intymne reakcje ludzi s w stosunku d o samych ludzi tak u r z e c z o w i o n e , e idea czego charakterystycznego istnieje t y l k o w postaci skrajnie abstrakcyjnej: personality nie oznacza bodaj nic prcz olniewajcych z b w i w o l n o c i o d s p o c o n y c h pach oraz emocji. Oto triumf reklamy w przemyle kulturalnym: przymusowy mimetyzm konsumenta wzgldem demaskowanych zarazem t o w a r w kulturalnych.

ywioy antysemityzmu
G r a n i c e owiecenia

I A n t y s e m i t y z m jest dzi dla jednych k l u c z o w y m zagadnieniem ludzkoci, dla innych - zason d y m n . W e d u g faszystw y d z i nie s mniejszoci, ale anty-ras, zasad n e g a t y w n jako tak; o d ich wytpienia zalee ma szczcie wiata. T e z a skrajnie p r z e c i w n a gosi, e y d z i , nie majcy adnych znamion n a r o d o w y c h albo r a s o w y c h , stanowi p e w n g r u p wyrniajc si przekonaniami religijnymi i tradycj, n i c z y m p o n a d t o . y d o w s k i e znaki szczegl ne o d n o s z si d o y d w ze W s c h o d u , w k a d y m razie d o y d w nie cakiem z a s y m i l o w a n y c h . O b i e d o k t r y n y s zarazem dziwe i faszywe. D o k t r y n a pierwsza jest p r a w d z i w a w t y m sensie, e faszyzm uczyni j p r a w d z i w . y d z i s dzi grup, ktra tak praktycznie, jak teoretycznie przyciga w o l niszczenia, w o l , ktr faszywy porzdek spoeczny p r o d u k u j e sam z siebie. Przez zo absolutne y d z i napitnowani s j a k o zo absolutne. O tyle rzeczywicie s n a r o d e m w y b r a n y m . W sytuacji, g d y p a n o w a n i e z e k o n o m i c z n e g o p u n k t u widzenia stao si zbdne, y d z i zdefiniowani s jako absolutny przedmiot p a n o w a n i a , jedyny, ktry ma jeszcze mu p o d l e g a . R o b o t n i k o m , o k t r y c h w s z a k ostatecznie chodzi, nikt ze zrozumiaych p o w o d w nie m w i t e g o w p r o s t ; M u r z y n w trzyma si tam, gdzie ich miejsce, ale y d w trzeba uprztn z p o w i e r z c h n i ziemi, i w sercach w s z y s t k i c h potencjalnych faszys tw wszystkich krajw apel, by tpi y d w jak robactwo, znajduje o d d w i k . W w i z e r u n k u y d a , jaki n a r o d o w c y roztaczaj przed wiatem, w y r a a si ich wasna istota. Podaj w y c z n e g o posiadania, zawaszczenia, w a d z y bez granic, za w s z e l k cen. y d , o b a r c z o n y ich w i n , w y s z y d z o n y jako K r l , zostaje przybity do krzya - w ten s p o s b faszyci bez koca powtarzaj ofiar, w ktrej m o c nie umiej w i e r z y . praw

190

Dialektyka owiecenia

D r u g a teza, liberalna, jest p r a w d z i w a j a k o idea. Z a w i e r a obraz spoeczestwa, w k t r y m furia ju si nie reprodukuje i nie szuka w a c i w o c i , ktre m o g y b y j z a k t y w i z o w a . A l e teza liberalna, zakadajca, e jedno ludzi zasadniczo ju si zrealizowaa, dziaa na rzecz a p o l o g i i istniejcego stanu rzeczy. U s i o w a n i e , by przez polityk m n i e j s z o c i o w i d e m o k r a t y c z n strategi o d w r c i skraj ne niebezpieczestwo, jest dwuznaczna jak d e f e n s y w a ostatnich mieszczaskich liberaw. Ich bezsilno przyciga w r o g w bezsil noci. y d z i , jako byt i z j a w i s k o , k o m p r o m i t u j istniejc o g l no przez niedostateczne d o s t o s o w a n i e . U p o r c z y w e trwanie przy w a s n y m porzdku ycia ustawio ich w n i e p e w n y m stosunku w o b e c t e g o porzdku ycia, ktry dzi dominuje. O c z e k i w a l i , e porzdek ten ich utrzyma, cho sami g o nie o p a n o w a l i . Ich relacj d o n a r o d w panujcych w y z n a c z a o podanie i lk. I l e k r o za w y r z e k a l i si t e g o , co rnio ich o d typu d o m i n u j c e g o , a r y w i c i przybierali w zamian chodn, stoick p o s t a w , jako jak

s p o e c z e s t w o d o dzi narzuca ludziom. D i a l e k t y c z n y splot o w i e cenia i p a n o w a n i a , d w o i s t y stosunek postpu d o okruciestwa i w y z w o l e n i a - z c z y m y d z i stykali si u w i e l k i c h owiecicieli i w d e m o k r a t y c z n y c h ruchach l u d o w y c h - przejawia si take w charakterze samych zasymilowanych. Owiecone panowanie nad sob, z jakim p r z y s t o s o w a n i y d z i przezwyciali w sobie p r z y k r e pamitki c z a s w , kiedy sami byli p o d p a n o w a n i e m innych, niejako drugie obrzezanie, w y r w a o ich z wasnej, zwietrzaej w s p l n o t y i bez reszty p o p c h n o ku n o w o y t n e m u mieszcza s t w u , ktre tymczasem cofao si n i e p o w s t r z y m a n i e d o g o e g o ucisku, przeksztacao si w s t u p r o c e n t o w ras. Rasa to nie - jak chc n a r o d o w c y - bezporednio naturalny charakter szczeglno ci. R a s a to raczej redukcja do naturalnoci, d o nagiej przemocy, d o upartego p a r t y k u l a r y z m u , ktry w istniejcym stanie rzeczy jest wanie o g l n o c i . D z i rasa to samoutwierdzenie si mieszcza skiego indywiduum, zintegrowanego w barbarzyskim kolek t y w i e . Liberalni y d z i , ktrzy o p o w i a d a l i si za harmoni spoe czestwa, musieli w k o c u zazna jej na wasnej skrze jako harmonii wsplnoty narodowej. Sdzili, e to d o p i e r o anty semityzm w y p a c z a porzdek, podczas g d y w rzeczywistoci po-

ywioy antysemityzmu rzdek ten nie moe istnie bez wypaczania ludzi. P r z e l a d o w a n i e y d w , jak przeladowanie w o g l e , jest nieodcznym elementem t e g o p o r z d k u . J e g o istot, c h o b y w niektrych e p o k a c h g b o k o ukryt, jest p r z e m o c , ktra dzi si ujawnia.

II A n t y s e m i t y z m j a k o ruch l u d o w y by zawsze t y m , co j e g o p o d e g a c z e lubili zarzuca s o c j a l d e m o k r a t o m : brutalnym z r w n y w a n i e m . T y m , ktrzy nie maj adnej w a d z y r o z k a z o d a w c z e j , ma p o w o d z i si r w n i e le jak l u d o w i . O d n i e m i e c k i e g o urzd nika p o M u r z y n w w H a r l e m i e , zachanni p r z e l a d o w c y w g r u n c i e rzeczy zawsze wiedzieli, e na koniec sami nic z tego nie bd mieli prcz radoci, e inni te ju nic nie maj. Aryzacja mienia y d o w s k i e g o , na czym skorzystali przede w s z y s t k i m p r o m i n e n c i , nie przyniosa bodaj m a s o m w I I I Rzeszy wicej p o y t k w ni K o z a k o m ndzne upy, zgarniane w s p l d r o w a n y c h dzielnicach y d o w s k i c h . Realn k o r z y c i b y o czciowe z d e m a s k o w a n i e ideologii. Jeeli e k o n o m i c z n a daremno panaceum, p r o p o n o w a n e g o przez n a r o d o w c w , czyni je t y m bardziej atrakcyjnym, to o k o l i c z n o ta ujawnia j e g o p r a w d z i w natur: o w o panaceum nie p o m a g a ludziom, lecz ich p d o w i d o destrukcji. W a c i w y z y s k , na ktry liczy ten czy w czonek w s p l n o t y n a r o d o w e j , to usank c j o n o w a n i e j e g o furii przez k o l e k t y w . I m mniej innych rezultatw, tym bardziej u p o r c z y w i e , w b r e w lepszej w i e d z y , bdzie si trzyma ruchu. A n t y s e m i t y z m okaza si o d p o r n y na a r g u m e n t nieopacal noci. D l a ludu antysemityzm jest luksusem. J e g o uyteczno dla c e l w p a n o w a n i a jest o c z y w i s t a . A n t y semityzm o d w r a c a u w a g , jest tanim r o d k i e m przekupstwa, ustanawia terroryzujcy p r z y k a d . C z c i g o d n i g a n g s t e r z y u t r z y m u j g o , a niegodni uprawiaj. K s z t a t ducha, spoeczna i i n d y w i d u a l na mentalno, ktra manifestuje si w antysemityzmie, prehistoryczno-historyczny splot, w k t r y m antysemityzm t k w i j a k o rozpaczliwa p r b a w y a m a n i a si w s z y s t k o to p o g r o n e jest w m r o k u . G d y poznanie nie oddaje s p r a w i e d l i w o c i cierpieniu tak

192

Dialektyka owiecenia w cywilizacji, nie zdoa g o zagodzi

g b o k o zakorzenionemu

poznaniem nawet jednostka tak pena dobrej w o l i jak same ofiary. P r z e k o n y w a j c o racjonalne, e k o n o m i c z n e i polityczne deklaracje i k o n t r a r g u m e n t y - c h o b y na w s k r o suszne nie s w stanie tego d o k o n a , a l b o w i e m powizana z p a n o w a n i e m racjonalno sama ma u s w y c h p o d s t a w cierpienie. P r z e l a d o w c y i ofiary, lepo uderzajcy bdnym i lepo si bronicy, tkwi na r w n i w fatalnym ludziach kole. A n t y s e m i c k i e zachowania w y b u c h a j w w c z a s ,

kiedy w zalepionych, p o z b a w i o n y c h p o d m i o t o w o c i nikw -

nagle roznieca si p o d m i o t o w o . Z a c h o w a n i a te s - dla uczest zabjczymi i zarazem b e z s e n s o w n y m i reakcjami, jak interpretacji. stwierdzaj b e h a w i o r y c i , nie dajc zreszt adnej

A n t y s e m i t y z m jest w p o j o n y m schematem, ba - rytuaem cywiliza cji, a p o g r o m y to faktyczne m o r d y rytualne. D e m o n s t r u j bezsil no t e g o , co m o g o b y im p o o y kres, bezsilno refleksji, znaczenia, w k o c u - p r a w d y . A b s u r d a l n a r o z r y w k a , jak jest zabijanie, p o t w i e r d z a otpiae ycie, na ktre ludzie si godz. D o p i e r o lepota antysemityzmu, fakt, e p o z b a w i o n y jest on intencji, uycza nieco p r a w d z i w o c i stwierdzeniu, e antysemityzm jest w entylem bezpieczestwa. Furia w y a d o w u j e si na tym, kto w w i d o c z n y s p o s b nie korzysta z adnej o s o n y . I tak jak ofiary s midzy sob w y m i e n n e , w zalenoci o d danej konstelacji: w a g a bundzi, y d z i , protestanci, katolicy, tak kada z nich m o e zaj miejsce m o r d e r c w , z t sam lep uciech zabijania, g d y tylko poczuje w sobie si n o r m y . N i e ma autentycznego antysemityzmu, na p e w n o nie istniej urodzeni antysemici. D o r o l i , u ktrych woanie o y d o w s k k r e w stao si d r u g natur, nie wiedz, dlaczego tak jest, p o d o b n i e jak modzie, ktr t k r e w ma rozla. W y s o c y zleceniodawcy za, ktrzy wiedz, nie nienawidz y d w i nie lubi p o p l e c z n i k w . Poplecznicy tymczasem, ktrzy nie otrzymuj ani satysfakcji e k o n o m i c z n e j , ani seksualnej, nienawidz bez granic; nie znios odprenia, p o n i e w a nie znaj spenienia. Z o r g a n i z o w a n y c h z b j w o y w i a w istocie co na ksztat dynami c z n e g o idealizmu. Wyruszaj, by p l d r o w a , i dorabiaj d o tego w i e l k i d e o l o g i , bekocz o ratowaniu rodziny, ojczyzny, ludzko ci. P o n i e w a w k o c u zostaj nabrani, c z e g o zreszt w skrytoci
T

ywioy antysemityzmu ducha si spodziewali, aosny m o t y w racjonalny -

*93 rabunek ra

- k t r e m u miaa suy caa racjonalizacja, odpada i racjonalizacja staje si m i m o w o l n i e uczciwa. C i e m n y p o p d , z ktrym cjonalizacja o d pocztku bya bliej s p o k r e w n i o n a ni z r o z u m e m , bierze g r . Racjonalna w y s e p k a zostaje zatopiona, a desperaci ukazuj si ju t y l k o j a k o o b r o c y p r a w d y , o d n o w i c i e l e ziemi, ktrzy musz z r e f o r m o w a w s z y s t k o a d o ostatniego zakamarka. W s z y s t k o , co y w e , staje si materiaem ich o k r o p n e g o o b o w i z ku, nie z m c o n e g o ju adn skonnoci. C z y n n a p r a w d staje si a u t o n o m i c z n y m celem s a m y m w sobie, osania w a s n bezcelo w o . A n t y s e m i t y z m w z y w a zawsze d o w y k o n a n i a caej roboty. M i d z y antysemityzmem a totalnoci istnia o d pocztku najci lejszy zwizek. Zalepienie ogarnia w s z y s t k o , p o n i e w a niczego nie pojmuje. L i b e r a l i z m z a g w a r a n t o w a y d o m posiadanie, ale bez w a d z y r o z k a z o d a w c z e j . Sensem p r a w c z o w i e k a b y o o b i e c y w a szczcie take tam, gdzie nie ma adnej wadzy. P o n i e w a o s z u k i w a n e masy domylaj si, e obietnica ta, jako o g l n a , pozostaje k a m s t w e m d o p t y , d o p k i istniej klasy, w z b u d z a to ich furi; czuj si w y d r w i o n e . M u s z wci na n o w o tumi myl o o w y m szczciu, nawet wydaje jako m o l i w o , nawet si zrealizowana jako ide, zaprzeczaj zasadniczych jej t y m g w a t o w n i e j , im bardziej jest aktualna. pord G d z i e k o l w i e k m y l ta rozczarowa

- musz p o w t a r z a ucisk, j a k i e g o doznaa ich wasna tsknota. T o , co stwarza okazj d o takiego p o w t r z e n i a , c h o b y s a m o b y o bardzo aosne, A h a s w e r i M i g n o n , o b c o , ktra o ziemi obiecanej, p i k n o , ktre p r z y p o m i n a mie w y w o u j e w o l zniszczenia przypomina o pci, zwierz,

potpione jako budzce wstrt, ktre p r z y p o m i n a o p r o m i s k u i t y z u c y w i l i z o w a n y c h , ktrzy b o l e s n e g o procesu cywilizacji nigdy nie zdoali d o p r o w d z i d o koca. W oczach tych, ktrzy k u r c z o w o o p a n o w u j natur, natura udrczona podniecajco odzwierciedla p o z r bezsilnego szczcia. M y l o szczciu bez w a d z y jest nie d o zniesienia, p o n i e w a o n o d o p i e r o b y o b y w o g l e szczciem. U r o j o n y spisek lubienych y d o w s k i c h b a n k i e r w , ktrzy finansuj b o l s z e w i z m , jest znakiem przyrodzonej bezsilnoci, d o b r e ycie jest znakiem szczcia.

194

Dialektyka owiecenia

D o c h o d z i do tego obraz intelektualisty; w y d a j e si myle, na co inni sobie nie pozwalaj, oraz nie ocieka p o t e m trudu i siy fizycznej. B a n k i e r na r w n i z intelektualist, pienidze i duch, ci eksponenci cyrkulacji, to zakamany obraz pragnie tych, ktrzy zostali okaleczeni przez p a n o w a n i e , k t r y m i p a n o w a n i e posuguje si dla uwiecznienia siebie.

III Dzisiejsze s p o e c z e s t w o , w k t r y m p i e r w o t n e i o d r o d z o n e uczucia religijne p o d o b n i e jak masa s p a d k o w a rewolucji stay si przedmiotem r y n k o w y c h p r z e t a r g w , w k t r y m faszystowscy p r z y w d c y za z a m k n i t y m i d r z w i a m i handluj ziemi i yciem n a r o d w , podczas g d y d o w i a d c z o n a publiczno przy radiood biorniku oblicza cen; spoeczestwo, w k t r y m demaskujce je s o w o tym s a m y m wanie w y s t a w i a sobie rekomendacj do p o l i t y c z n e g o g a n g u : to spoeczestwo, w k t r y m ju nie tylko polityka jest interesem, ale interes stanowi ca polityk - oburza si na przestarzae maniery przekupnia u y d a i okrela g o jako materialist, krtacza, ktry p o w i n i e n chyli czoa przed pomien n y m duchem tych, co interes wynieli d o rangi absolutu. Mieszczaski antysemityzm ma p e w n e swoiste p o d o e e k o n o miczne: okoliczno, e p a n o w a n i e przebrao si za produkcj. Jeeli w dawniejszych e p o k a c h panujcy stosowali bezporedni represj, g d y nie t y l k o pozostawiali prac wycznie p o d w a d n y m , ale d e k l a r o w a l i te, e praca jest hab - jak p o d p a n o w a niem zawsze bya - to w epoce merkantylizmu absolutny monarcha zmienia si w w i e l k i e g o pana manufaktury. P r o d u k c j a uzyskuje w s t p na d w o r s k i e salony. P a n o w i e zmieniajc si w mieszczan zrzucili wreszcie k o l o r o w y frak i przywdziali strj c y w i l n y . Praca nie habi, p o w i a d a l i , aby w s p o s b bardziej racjonalny zawadn prac innych. Sami zaliczali si d o w y t w r c w , cho pozostali jak zawsze zgarniaczami. F a b r y k a n t r y z y k o w a i i n k a s o w a jak poten tat h a n d l o w y i bankier. K a l k u l o w a , d y s p o n o w a , k u p o w a , sprze d a w a . N a r y n k u k o n k u r o w a z tamtymi o z y s k , odpowiadajcy
7

ywioy antysemityzmu

*95

jego kapitaowi. Z g a r n i a jednak nie t y l k o na r y n k u , lecz take u rda: jako funkcjonariusz klasy troszczy si, by nie wyj le na pracy s w o i c h ludzi. R o b o t n i c y mieli d a w a z siebie m o l i w i e jak najwicej. Jako prawdziwy S h y l o c k fabrykant obstawa przy s w o i m p o z o r n y m w i z e r u n k u . Z tytuu posiadania maszyn i mate riau w y m u s z a p r o d u k c j na innych. N a z w a si p r o d u c e n t e m , ale jak w s z y s c y w gbi ducha wiedzia, jak jest n a p r a w d . P r o d u k t y w n prac kapitalisty, niezalenie o d t e g o , czy uzasadnia s w j zysk zapat nalen przedsibiorcy - w liberalizmie - czy p o b o r a m i dyrektora - jak dzisiaj - bya ideologia, zasaniajca istot u m o w y 0 prac i grabieczy charakter systemu e k o n o m i c z n e g o w o g l e . D l a t e g o krzyczy si: a p a zodzieja! i wskazuje na y d a . y d jest w rzeczywistoci kozem ofiarnym, nie t y l k o w odniesieniu d o p o s z c z e g l n y c h m a n e w r w i manipulacji, ale w szerokim sensie: obarcza si g o e k o n o m i c z n y m i n i e s p r a w i e d l i w o c i a m i caej klasy. F a b r y k a n t ma s w o i c h d u n i k w , r o b o t n i k w , na o k u i kontroluje ich wiadczenia, zanim w y p a c i pienidze. C o dzieje si n a p r a w d , t e g o robotnicy d o w i a d u j si dopiero, g d y zobacz, co m o g za to kupi: byle magnat moe d y s p o n o w a usugami i t o w a r a m i na skal niedostpn d a w n i e j s z y m w a d c o m ; robotnicy natomiast otrzymuj tak zwane m i n i m u m kulturalne. N i e do, e na r y n k u przekonuj si, jak niewiele d b r na nich przypada, ale w d o d a t k u sprzedawca zachwala jeszcze to, na co nie m o g sobie p o z w o l i . D o p i e r o stosunek pac d o cen w y r a a to, c z e g o o d m a w i a si robotnikom. Wraz z zapat robotnicy przyjli zarazem zasad w y n a g r a d z a n i a . K u p i e c przedstawia im w e k s e l , ktry w y s t a w i l i f a b r y k a n t o w i . K u p i e c jest s d o w y m e g z e k u t o r e m caego systemu 1 za innych bierze na siebie o d i u m . Odpowiedzialno pozorem. nie odbijaa si b y im sfery cyrkulacji za w y z y s k jest spoecznie niezbdnym byli w niej zamknici, by w ich charakterze

Sfer cyrkulacji zajmowali nie tylko y d z i . A l e y d z i zbyt d u g o nienawi, jak o d w i e c z n i e znosili. W przeciwiestwie d o aryj skich k o l e g w dostp d o rde wartoci d o d a t k o w e j w znacznej mierze w z b r o n i o n y . D o wasnoci r o d k w p r o d u k c j i d o p u s z c z o n o ich z t r u d e m i p n o . O w s z e m , w dziejach E u r o p y i jeszcze w cesarstwie niemieckim ochrzczeni y d z i dochodzili d o

Dialektyka owiecenia w y s o k i c h stanowisk w administracji i przemyle. Z a w s z e jednak musieli to u s p r a w i e d l i w i a z d w o j o n y m oddaniem, nakadem pil noci, s u r o w y m samozaparciem. kiem, e s w y m z a c h o w a n i e m Dopuszczano ich p o d i raz warun jeszcze milczco przyjm

p o t w i e r d z w e r d y k t w y d a n y na innych

y d w : taki jest sens

chrztu. N a j w i k s z e nawet osignicia p r o m i n e n t w nie d o p r o w a dziy d o przyjcia y d a w poczet n a r o d w E u r o p y , nie p o z w a l a n o m u zapuci korzeni i lono g o jako niezakorzenionego. stawa zawsze y d e m p o d ochron - Schut^jude Pozo - zalenym od

cesarzy, ksit albo absolutystycznego pastwa. Ksita i past w o g r o w a l i e k o n o m i c z n i e nad pozostajc w tyle ludnoci. G d y p o t r z e b o w a l i y d a w charakterze porednika, chronili g o przed masami, ktre musiay paci koszty postpu. y d z i byli koloniza torami postpu. O d k d jako kupcy p o m a g a l i k r z e w i rzymsk cywilizacj w szlacheckiej E u r o p i e , byli z g o d n i e ze s w patriarchaln religi przedstawicielami s t o s u n k w miejskich, mieszczaskich, wreszcie p r z e m y s o w y c h . R o z p o w s z e c h n i a l i kapitalistyczne formy egzystencji i cigali na siebie nienawi tych, k t r y m formy te przysparzay cierpie. G w o l i g o s p o d a r c z e g o postpu, o d k t r e g o dzi gin, y d z i o d pocztku byli cierniem w o k u rzemielnikw i c h o p w , z d e k l a s o w a n y c h przez kapitalizm. T e r a z sami na sobie dowiadczaj, c z y m jest e k s k l u z y w n y , partykularny charakter trustu kapitalizmu. C i , ktrzy zawsze chcieli b y p i e r w s z y m i , pozostan daleko w tyle. N a w e t y d o w s k i regent a m e r y k a s k i e g o rozrywkowego yje m i m o caego p r z e p y c h u w rozpaczliwej

defensywie. K a f t a n by w i d m o w pozostaoci prastarego ubioru mieszczaskiego. D z i wskazuje, e j e g o nosiciele w y p a r c i zostali na margines spoeczestwa, ktre d o p e n i w s z y procesu owiecenia wygania widma swej prehistorii. C i , ktrzy propagowali in d y w i d u a l i z m , abstrakcyjne p r a w o , pojcie o s o b y , zostali d o gatunku. C i , ktrzy n i g d y nie m o g l i zdegradowani niefrasobliwie

korzysta z p r a w o b y w a t e l s k i c h , majcych im p r z y z n a w a cech czowieczestwa, nosz dzi z n o w u ryczatem miano y d a . N a w e t w dziewitnastym w i e k u y d skazany by na przymierze z wadz centraln. P o w s z e c h n e , przez p a s t w o chronione prawo byo rkojmi j e g o bezpieczestwa, ustawy w y j t k o w e symbolem

ywioy antysemityzmu

97

g r o z y . P o z o s t a w a obiektem, zdanym na ask nawet w t e d y , g d y p o w o y w a si na p r a w o . Handel nie by j e g o z a w o d e m , b y j e g o losem. y d traumatyzuje p r z e m y s o w e g o rycerza, ktry musi przedstawia si j a k o w y t w r c a . W y d o w s k i m argonie kapitalis ta dosuchuje si t e g o , za co sam sob potajemnie gardzi: j e g o antysemityzm jest nienawici d o samego siebie, nieczystym sumieniem pasoyta.

IV A n t y s e m i t y z m g o s z o n y przez n a r o d o w c w chce a b s t r a h o w a od religii. T w i e r d z i , e chodzi tu o czysto rasy i n a r o d u . N a r o d o w c y bior p o d u w a g , e ludzie d a w n o przestali troszczy si o zbawienie wieczne. Przecitny wierzcy jest dzi ju tak mdry jak przedtem b y w a t y l k o kardyna. Z a r z u c a n i e y d o m , e s zatwardziaymi n i e d o w i a r k a m i , nie poruszy ju dzi mas. A l e religijna w r o g o , ktra przez d w a tysice lat p o p y c h a a do przeladowania y d w , nie w y g a s a tak a t w o . G o r l i w o , z jak antysemityzm w y p i e r a si tradycji religijnej, wiadczy raczej o tym, e skrycie tradycja ta t k w i w nim r w n i e g b o k o , jak dawniej w g o r l i w o c i w i a r y tkwia wiecka idiosynkrazja. R e l i g i a nie zostaa zniesiona, ale wchonita jako d o b r o kulturalne. Sojusz owiecenia i p a n o w a n i a w y k l u c z a , by d o w i a d o m o c i przenikno to, c o jest w religii jej m o m e n t e m p r a w d y , i zachowuje jej u r z e c z o w i o n e formy. J e d n o i drugie jest ostatecznie korzystne dla faszyzmu: n i e o p a n o w a n a tsknota zostaje skanalizowana w formie l u d o w e j rebelii, p o t o m k o w i e e w a n g e l i s t y c z n y c h marzycieli obra caj si w z o r e m W a g n e r o w s k i c h rycerzy G r a a l a w zaprzysigych czonkw wsplnoty krwi i gwardii doborowej, religia jako instytucja p o czci stapia si bezporednio z systemem, p o czci przechodzi w p r z e p y c h kultury m a s o w e j i defilad. Fanatyczna wiara, ktr szczyci si W d z i j e g o wita, to nic i n n e g o jak zawzita wiara, ktra przedtem wspieraa z r o z p a c z o n y c h za przepaszczono tylko jej treci. J e d y n jej y w dzi treci jest nienawi d o tych, ktrzy w i a r y nie podzielaj. U niemieckich

198

Dialektyka owiecenia si nic prcz anty

chrzecijan * z religii mioci nie ostao semityzmu.

Chrzecijastwo nie jest p o prostu regresem poza

judaizm.

W toku ewolucji o d postaci henoteistycznej d o uniwersalnej B g y d o w s k i nie d o koca w y z b y si cech d e m o n a p r z y r o d y . Strach, p o c h o d z c y z preanimistycznych p r a c z a s w , o d r y w a si o d przy rody i w n i k a w pojcie absolutnej i wadca podporzdkowuje jani, ktra jako stwrca sobie p r z y r o d . M i m o caej swej

nieopisanej m o c y i wspaniaoci, ktrej

uycza mu to w y o b

c o w a n i e , jest dostpny dla myli, ktra wanie przez odniesienie d o t e g o , co najwysze, transcendentalne, staje si uniwersalna. B g jako duch przeciwstawia si naturze jako inna zasada, ktra nie t y l k o gwarantuje lepy cykl natury, jak w s z y s c y b o g o w i e mityczni, ale moe te ze w y z w o l i . J e d n a k e abstrakcyjno i odlego B o g a w z m o c n i a zarazem strach przed t y m , co niewspmierne, a s p i o w e J a m jest", ktre nie toleruje n i c z e g o o b o k siebie, swoj obezwadniajc m o c przewysza nawet bardziej lepe, ale za to take bardziej wieloznaczne w y r o k i a n o n i m o w e g o losu. B g y d o w s k i da t e g o , co m u si naley, i rachuje si z opieszaymi. Wciga swoje stworzenie w sie p o w i n n o c i i zasug. Chrzecija s t w o natomiast u w y d a t n i o m o m e n t aski, ktry zreszt zawiera si w samej religii y d o w s k i e j p o d postaci przymierza z ludmi i w obietnicy w Mesjasza. Chrzecijastwo chrzecijastwie bowiem straszliwo absolutu, imi i umiera Boga zagodzio stworzenie Nie

w b o s k o c i odnajduje samo siebie: boski porednik nosi czowiecze czowiecz mierci. J e g o posanie brzmi: lkajcie si; z a k o n kruszeje w o b e c w i a r y ; w y s z a p o n a d wszelki majestat jest mio, jedyne przykazanie. A l e te same czynniki, ktre sprawiaj, e chrzecijastwo znosi magiczn wadz religii naturalnej, sprawiaj te, e raz jeszcze w y t w a r z a o n o idolatri, w formie u d u c h o w i o n e j . O ile absolut zblia si d o skoczonoci, o tyle s k o c z o n o ulega absolutyzacji. Chrystus, duch o b l e c z o n y w ciao, to b o s k a posta m a g a . Autore* Deutsche Christen ruch czcy treci chrzecijastwa sprzyjajcy z ideologi narodowe

g e r m a s k o c i , p o w s t a y w latach 20., o d pocztku mu socjalizmowi

(pr%yp. tum.).

ywioy antysemityzmu

199

fleksja czowieka w absolucie, uczowieczenie B o g a przez C h r y s tusa to proton pseudos. Postp w stosunku d o judaizmu o k u p i o n y jest twierdzeniem, e czowiek imieniem J e z u s by Bogiem. Wanie refleksyjny m o m e n t chrzecijastwa, u d u c h o w i e n i e ma gii, winien jest nieszczcia. J a k o istota d u c h o w a przedstawiane jest akurat to, co w stosunku d o ducha okazuje si istot naturaln. A w s z a k duch to wanie sprzeciw w o b e c takich roszcze ze strony s k o c z o n o c i . Nieczyste sumienie musi zatem zaleca p r o r o k a jako symbol, magiczn praktyk jako przemian. To sprawia, e chrzecijastwo jest religi, w p e w n y m sensie jedyn religi:

m y l o w y m przywizaniem d o tego, co m y l o w o jest podejrzane, obszarem w y d z i e l o n y m w obrbie kultury. J u d a i z m przedchrze cijaski, tak jak wielkie systemy azjatyckie, jako wiara zaledwie daje si oddzieli o d ycia n a r o d o w e g o , o d s p r a w y p o w s z e c h n e g o samozachowania. Przeksztacenie p o g a s k i e g o rytuau ofiarnego nie d o k o n a o si ani t y l k o w kulcie, ani t y l k o w umysach, pracy w y z n a c z a o form procesu pracy. J a k o schemat procesu

ofiara staje si czym racjonalnym. T a b u zmienia si w racjonalny regulamin procesu pracy. R e g u l u j e s p r a w rzdw w czasie w o j n y i p o k o j u , siewy i zbiory, p r z y g o t o w y w a n i e p o k a r m w i ubj zwierzt. N a w e t jeeli reguy nie wyrastaj z racjonalnej myli, to przecie z regu w y n i k a racjonalno. W y s i e k uwolnienia si o d b e z p o r e d n i e g o strachu s t w o r z y u l u d w p r y m i t y w n y c h c e r e m o nia rytuau - w judaizmie krystalizuje si w u w i c o n y rytm ycia rodzinnego i pastwowego. K a p a n i mieli c z u w a nad prze strzeganiem obyczaju. Ich funkcja w systemie p a n o w a n i a ujaw niaa si w teokratycznej praktyce; chrzecijastwo tymczasem chciao pozosta d u c h o w e , nawet g d y dyo d o p a n o w a n i a . Przez ostatni ofiar, ofiar C z o w i e k a - B o g a , uczynio w y o m w ideo logii samozachowania, ale tym s a m y m przekazao z d e g r a d o w a n e istnienie sferze wieckiej: p r a w o m o j e s z o w e zostaje zniesione, ale z a r w n o cesarzowi, jak B o g u oddaje si to, co im si naley. P r z y w i a d c z a si wieckiej zwierzchnoci albo si j nia. N a l a d o w a n i e Chrystusa jest nakazane uzurpuje, prze a chrzecijastwo u p r a w i a si jako k o n c e s j o n o w a n y resort zbawie jako sposb zwycienia s a m o z a c h o w a n i a . T a k w i c pena powicenia mio

200

Dialektyka owiecenia

zostaje p o z b a w i o n a naiwnoci, oddzielona o d mioci naturalnej i z a k s i g o w a n a w rubryce zasug. M i o zaporedniczona przez w i e d z o zbawieniu, ma zarazem b y mioci bezporedni; sens pojednaniem p r z y r o d y i t e g o , co nadprzyrodzone. N a tym polega jej nieprawda: e w s p o s b zudnie afirmatywny nadaje zaparciu si s a m e g o siebie. Sens ten jest zudny, p o n i e w a koci stoi w p r a w d z i e tym, e ludzie w e d u g j e g o nauki - w wersji katolickiej dajcej d o b r y c h u c z y n k w , w wersji protestanckiej dajcej w i a r y - w i d z drog zbawienia, ale nie m o e z a g w a r a n t o w a osignicia celu. O k o l i c z no, e d u c h o w a obietnica zbawienia nie ma m o c y wicej - w y d o w s k i i n e g a t y w n y m o m e n t w chrzecijaskiej c z o w i e k naiwnie wierzcy potajemnie neguje, doktrynie, relatywizujcy m a g i i w kocu take k o c i - okoliczno t chrzecijastwo, o swej wierze. religia nadprzyrodzona, staje si dla m a g i c z n y m rytuaem, religi naturaln. Wierzy t y l k o w t e d y , g d y zapomina W m a w i a sobie wiedz i p e w n o jak a s t r o l o g o w i e i spirytyci. W stosunku d o teologii przepojonej d u c h e m jest to niekoniecznie najgorsza p o s t a w a . Stara W o s z k a , ktra ofiarowuje witemu G e n n a r o wieczk w intencji w n u k a na w o j n i e , jest moe blisza p r a w d y ni w o l n i o d b a w o c h w a l s t w a p o p i i p r o b o s z c z o w i e , b o g o s a w i c y b r o , p r z e c i w k o ktrej wity G e n n a r o jest bezsil ny. D l a prostodusznoci sama religia staje si namiastk religii. T e g o rodzaju intuicje t o w a r z y s z y y chrzecijastwu o d s a m e g o pocztku, ale t y l k o paradoksalni chrzecijanie, chrzecijanie antyoficjalni, o d Pascala przez L e s s i n g a i K i e r k e g a a r d a p o Bartha, traktowali je jako zasadnicze przesanki swej teologii. w i a d o m o ta nie t y l k o czynia ich radykaami, ale uyczaa take tolerancji. Inni natomiast, ktrzy intuicje te tumili i z nieczystym sumieniem wmawiali sobie chrzecijastwo jako n i e z a w o d n e posiadanie, ofiary musieli szuka potwierdzenia wasnej wiecznej szczliwoci w do czesnym nieszczciu tych, ktrzy nie zoyli mrocznej z r o z u m u . T a k i e s religijne rda antysemityzmu. W y z n a w c y religii Syna nienawidz z w o l e n n i k w religii Ojca za ich lepsz w i e d z . D u c h zakrzepy w zbawienie jest w r o g i e m ducha. D l a chrzecijaskich a n t y s e m i t w zgorszeniem jest p r a w d a , ktra umie

ywioy antysemity^wu

201

sprosta nieszczciu nie racjonalizujc g o i ktra zachowuje ide niezasuonej szczliwoci w b r e w b i e g o w i wiata i p o r z d k o w i zbawienia, gdzie ma si ona j a k o b y realizowa. A n t y s e m i t y z m ma potwierdza, e rytua w i a r y i historii jest suszny, dopeniajc g o na tych, ktrzy susznoci tej zaprzeczaj.

V R z e k e m , e ci nie znosz - pamita o tym r a c z " - p o w i a d a Z y g f r y d , g d y M i m e zabiega o j e g o w z g l d y . Stara o d p o w i e d w s z y s t k i c h antysemitw to p o w o a n i e si na idiosynkrazj. O d tego, czy tre idiosynkrazji stanie si pojciem, czy zawrze si w niej w i a d o m o wasnej bezsensownoci, zaley emancypacja spoeczestwa o d antysemityzmu. Idiosynkrazja za o d n o s i si d o t e g o , co szczeglne. Z a naturalne uchodzi to, co o g l n e , to, co pasuje d o c e l o w y c h struktur spoeczestwa. N a t u r a , ktra kanaa mi p o r z d k u poj nie a w a n s o w a a d o celowej funkcji, p r z e n i k l i w y zgrzyt rysika p o tabliczce, haut gout, ktry e w o k u j e nieczystoci i zgnilizn, pot, wystpujcy na czoo s t r u d z o n e g o gromadzi odraz. M o t y w y , do ktrych odnosi si idiosynkrazja, przypominaj 0 pochodzeniu. Przywouj momenty biologicznej prehistorii; ktrym spon znaki niebezpieczestwa, przy ktrych jeyy si w o s y na g o w i e 1 k r e w zastygaa w yach. Idiosynkrazja to stan, w poszczeglne o r g a n y w y m y k a j si p a n o w a n i u p o d m i o t u ; J a , ktre d o w i a d c z a siebie w reakcjach takich jak si postp stuleci, przejmuje dreszczem czowieka, i wzbudza w s z y s t k o , co nie dotrzymuje k r o k u albo narusza zakazy, w k t r y c h

tanicznie id za g o s e m fundamentalnych b o d c w b i o l o g i c z n y c h . drtwienie s k r y , mini, c z o n k w , nie wada w s z a k nimi d o koca. R e a k c j e te upodobniaj J a przez chwil d o otaczajcej nieruchomej natury. G d y jednak to, co ruchliwe, zblia si d o t e g o , co nieruchome, g d y wyej rozwinite ycie zblia si d o czystej natury, zarazem natura, w y o b c o w u j e si w stosunku d o niej, g d y nieruchoma

w ktr - jak Dafne - chce si przeistoczy y w a istota w stanie

202

Dialektyka owiecenia

n a j w y s z e g o podniecenia, zdolna jest jedynie d o najbardziej ze w n t r z n y c h , przestrzennych relacji. Przestrze jest alienacj ab solutn. G d y ludzka istota chce u p o d o b n i si d o natury, zarazem twardnieje, znieczula si w stosunku d o niej. O c h r o n a jako strach jest form mimicry. O w e reakcje znieruchomienia u c z o w i e k a to archaiczne schematy samozachowania: posta m a r t w o t y jest cen, jak ycie paci za przetrwanie. O r g a n i c z n adaptacj d o t e g o , co inne, czyli zachowania cile mimetyczne, cywilizacja zastpuje, najpierw, w fazie magicznej, z o r g a n i z o w a n y m s t o s o w a n i e m m i m e t y z m u , a wreszcie, w fazie historycznej, racjonaln praktyk, prac. N i e k o n t r o l o w a n y mimetyzm zostaje o d r z u c o n y . A n i o z o g n i s t y m mieczem, ktry w y p dza ludzi z raju na d r o g technicznego postpu, sam jest s y m b o l e m t a k i e g o postpu. S u r o w o , z jak przez stulecia panujcy z a r w n o w a s n e m u p o t o m s t w u , jak m a s o m p o d d a n y c h wzbraniali nawrotu d o m i m e t y c z n y c h form istnienia, poczynajc o d religijnego zakazu czynienia w i z e r u n k u przez spoeczn p o g a r d dla a k t o r w i C y g a n w , a p o p e d a g o g i k , ktra oducza dzieci o d dziecinnoci, to w a r u n k i cywilizacji. Spoeczne i i n d y w i d u a l n e w y c h o w a n i e utwie rdza ludzi w obiektywizujcych gestach pracy i strzee ich przed p o n o w n y m pogreniem si w falujcym c y k l u otaczajcej przyro dy. K a d y stan dekoncentracji, ba - kade oddanie si czemu zawiera cechy mimicry. J a w y k u w a si w procesie uodpornienia na mimicry. Poprzez konstytucj J a dokonuje si przejcie o d odzwier ciedlajcej mimesis d o k o n t r o l o w a n e j refleksji. Miejsce fizycznego u p o d o b n i e n i a d o natury zastpuje r o z p o z n a w a n i e w pojciu", u j m o w a n i e t e g o , co rne, przez to, c o j e d n a k o w e . Wszelako konstelacja, w ktrej t w o r z y si j e d n a k o w o , bezporednia w mi mesis i zaporedniczona w syntezie, u p o d o b n i e n i e do rzeczy pod si w lepym o d r u c h u ycia i p o r w n y w a n i e u r z e c z o w i o n e g o zjawis ka w toku konstruowania n a u k o w e g o pojcia, powstaje reprodukujc znakiem strachu. S p o e c z e s t w o jest kontynuacj gronej natury jako trway, z o r g a n i z o w a n y p r z y m u s , ktry w jednostkach j a k o k o n s e k w e n t n e s a m o z a c h o w a n i e , g o d z i zwrot nie w natur j a k o spoeczne p a n o w a n i e nad natur. N a u k a jest p o w t r z e n i e m , uszlachetnionym w formie z a o b s e r w o w a n e j prawi-

ywioy antysemityzmu

203

d o w o c i , u t r w a l a n y m w stereotypach. M a t e m a t y c z n a formua jest w i a d o m i e s t o s o w a n regresj, jak kiedy magiczny rytua; jest najbardziej w y s u b l i m o w a n y m uytkiem mimicry. W technice adap tacja d o m a r t w o t y w subie s a m o z a c h o w a n i a nie d o k o n u j e si ju jak w magii przez cielesne naladowanie zewntrznej natury, ale przez automatyzacj d u c h o w y c h p r o c e s w , przez ich zamian w lepe przebiegi. W r a z z triumfem techniki ludzka ekspresja zostaje poddana kontroli i zarazem staje si p r z y m u s o w a . Z w s z y s tkich praktyk p r z y s t o s o w a n i a si do natury pozostaje wycznie uodpornienie si w stosunku do natury. B a r w o c h r o n n i o d straszajc jest dzi lepe p a n o w a n i e nad natur, tosame z d a l e k o sin celowoci. W buruazyjnym sposobie produkcji nieusuwalne mimetyczne pozostaoci w s z y s t k i c h praktyk skazane s na zapomnienie. fatalnej siy, Bezlitosny zakaz regresji sam n a b y w a charakteru

negacja staa si tak totalna, e realizuje si poza w i a d o m o c i . L u d z i e olepieni przez cywilizacj stykaj si z w a s n y m i rysami mimetycznymi ju stanowicymi dla nich tabu dopiero w p e w n y c h gestach i s p o s o b a c h z a c h o w a n i a , ktre napotykaj u innych i ktre j a k o w y i z o l o w a n e resztki, zawstydzajce rudymenty rzucaj si w oczy na tle z r a c j o n a l i z o w a n e g o otoczenia. T o , co o d p y c h a jako obce, jest w rzeczywistoci a nadto s w o j s k i e . S to zaraliwe gesty stumionej przez cywilizacj bezporednioci: dotykanie, przytulanie si, uspokajanie, n a m o w a . N i e w c z e s n o takich o d r u c h w jest dzi gorszca. Wydaj si one przekada od d a w n a u r z e c z o w i o n e stosunki midzy ludmi na osobiste stosunki wadzy za p o m o c tych g e s t w chce si kupca z m i k c z y o d r u c h odstrcza, j e g o m o c odziaywania p o c h l e b s t w e m , dunika grob, wierzyciela baganiem. W kocu kady spontaniczny sabnie. Wszelka ekspresja nie-manipulowana w y d a j e si g r y m a sem, t y m , czym zawsze bya ekspresja m a n i p u l o w a n a - w kinie, w linczu, w p r z e m w i e n i a c h W o d z a . N i e z d y s c y p l i n o w a n a m i m i k a jest pitnem d a w n y c h form p a n o w a n i a , w y c i n i t y m na ywej substancji p o d d a n y c h i m o c n i e w i a d o m e g o procesu n a l a d o w a 1

Por.

S.

Freud:

Das Unheimliche. W: Gesammelte Werke,

w y d . c y t . , t. 1 2 ,

s. 2 5 4 , 2 5 9 i n a s t .

204

Dialektyka owiecenia

nia w e w c z e s n y m dziecistwie przenoszona z p o k o l e n i a na p o k o l e nie, z y d a handlujcego starzyzn na bankiera. T a k a mimika o k t r y m trzeba byo w y w o u j e w c i e k o , p o n i e w a p o r d n o w y c h s t o s u n k w pro dukcji obnosi si z d a w n y m strachem, zapomnie, aby w tyche n o w y c h stosunkach przey. N a ten m o m e n t p r z y m u s o w o c i , na w c i e k o d r c z o n e g o i drczyciela, ktrzy ukazuj si z n o w u w g r y m a s i e , i to nierozrnialni, c z o w i e k c y w i l i z o w a n y reaguje wasn wciekoci. O d p o w i e d z i na bezsilny p o z r jest zabjcza rzeczywisto, o d p o w i e d z i na gr - miertelna p o w a g a . G r y m a s w y d a j e si gr, p o n i e w a zamiast spenia p o w a n prac, demonstruje raczej niech. Wydaje si w y m y k a p o w a d z e istnienia, p o n i e w a bez s k r p o w a n i a jej p r z y w i a d c z a : a zatem jest nieautentyczny. E k s p r e s j a jest bolesnym echem p r z e m o c y , przewa ajcej siy, ktra daje o sobie zna w skardze. Z a w s z e jest autentyczna, p o n i e w a , jak przesadna, c h o b y bya najbardziej

w k a d y m dziele sztuki, tak w k a d y m gosie skargi w y d a j e si zawiera cay wiat. A d e k w a t n y w o b e c p r z e m o c y jest t y l k o czyn. C z y n , a nie m i m e t y z m , zdolny jest p o o y kres cierpieniu. A l e k o n s e k w e n c j czynu jest nieruchoma i niewzruszona t w a r z , u ko ca e p o k i wreszcie jest to dziecinna twarz ludzi p r a k t y k i , p o l i t y k w , k l e c h w , generalnych d y r e k t o r w i g a n g s t e r w . R y k faszystow skich p o d s z c z u w a c z y i starszych o b o z o w y c h ukazuje odwrotn stron tej samej sytuacji spoecznej. R y k jest tak zimny jak zimny jest interes. W y w a s z c z a j skarg natury i robi z niej element s w o i c h technik. Ich w y c i e jest dla p o g r o m u tym, c z y m urzdzenie a l a r m o w e dla niemieckich b o m b lotniczych: przyciniciem guzika wcza si krzyk strachu, ktry w y w o u j e strach. N a dwik k r z y k u boleci, ktry najpierw n a z y w a p r z e m o c p o imieniu, ba na dwik z w y k e g o s o w a , ktre oznacza ofiar: Francuz, w p r a w i a j si rozmylnie w desperacj prze Murzyn, y d -

l a d o w a n y c h , ktrzy musz uderza. S f a s z y w y m konterfektem bojaliwej mimesis. R e p r o d u k u j w sobie nienasycenie wadzy, ktrej si boj. Potrzeba im w s z y s t k i e g o , w s z y s t k o ma d o nich nalee. Sama egzystencja innych jest dranica. Inni rozpieraj si o k c i a m i i trzeba ich odesa tam, gdzie ich miejsce, wskaza

ywioy antysemityzmu

205

granice - granice bezgranicznego strachu. K t o szuka schronienia, nie znajdzie g o ; tym, ktrzy wyraaj to, c z e g o pragn w s z y s c y - p o k o j u , ojczyzny, w o l n o c i - n o m a d o m i k u g l a r z o m o d w i e c z n i e o d m a w i a n o p r a w a osiedlania si. T o , c z e g o c z o w i e k si boi, zostanie mu w y r z d z o n e . N a w e t ostatni spoczynek nie bdzie s p o k o j n y . Niszczenie cmentarzy nie jest w y b r y k i e m antysemityz mu, jest samym antysemityzmem. W y g n a c y wzbudzaj natrtnie ch w y g n a n i a . Pitno, jakie pozostawia na nich p r z e m o c , bez k o c a wznieca przemoc. T o , co chce jedynie w e g e t o w a , bdzie w y t p i o n e . W chaotyczno-regularnych reakcjach ucieczki niszych zwierzt, w obrazach mrowicej si ciby, w konwulsyjnych ruchach t o r t u r o w a n y c h przejawia si to, co z n d z n e g o ycia m i m o w s z y s t k o nie daje si n i g d y o d koca o p a n o w a : impuls m i m e t y c z ny. W miertelnej w a l c e , w sferze skrajnie przeciwstawnej w o l n o ci, w o l n o przewieca nieodparcie jako przekrelona determina cja materii. P r z e c i w k o niej kieruje si idiosynkrazja," ktra j a k o s w j m o t y w podaje antysemityzm. Psychiczn energi, jak uruchamia antysemityzm polityczny, jest wanie taka zracjonalizowana idiosynkrazja. W s z y s t k i e prete ksty, umiejtnie p o d s u w a n e przez W o d z a i j e g o wit, su temu, by bez j a w n e g o naruszania zasady realnoci, niejako z h o n o r e m , ulec pokusie m i m e t y z m u . N i e m o g znie y d a i wci g o naladuj. N i e ma antysemity, ktry nie miaby w e k r w i zdolnoci naladowania t e g o , c z y m jest dla n i e g o y d . J e s t to zawsze ten sam mimetyczny szyfr: w y m o w n y gest rki, piewna intonacja, niezalenie o d sensu w y p o w i e d z i o d m a l o w u j e ruchomy rzeczy i emocji, nos to flzjonomiczne principium ktra obraz

indwiduationis,

niejako znak pisarski, ktry naznacza twarz jednostki s z c z e g l n y m charakterem. W w c h a c t w i e z jego w i e l o z n a c z n y m i s k o n n o c i a m i yje d a w n a tsknota d o niszych form istnienia, d o b e z p o r e d n i e g o zjednoczenia si z otaczajc natur, z ziemi i botem. Ze w s z y s t k i c h czynnoci z m y s w akt wchania, ktre jest przyciga ne, a nie u p r z e d m i o t o w i , wiadczy najdobitniej o n i e w i a d o m y m pragnieniu zatracenia si w czym i n n y m i utosamienia z nim. D l a t e g o w o i p o w o n i e n i e , percepcja i przedmiot percepcji - ktre w akcie wchania stapiaj si ze sob - maj wicej ekspresji ni

206

Diakktyka owiecenia

inne zmysy. Widzc pozostaje si tym, kim si jest, wchajc - zatraca si tosamo. T o t e dla cywilizacji zapach jest hab, znakiem niszych w a r s t w spoecznych, g o r s z y c h ras i nieszlachet nych zwierzt. C z o w i e k o w i c y w i l i z o w a n e m u w o l n o o d d a w a si takim uciechom t y l k o w t e d y , g d y zakaz zostanie zawieszony w imi rzeczywicie lub pozornie p r a k t y c z n y c h c e l w . M o n a d o g o d z i zakazanemu p o p d o w i , g d y nie ulega wtpliwoci, e chodzi o j e g o wytpienie. N a tym polega fenomen artu albo figla. J e s t to aosna parodia spenienia. J a k o w z g a r d z o n a , gardzca sam sob funkcja mimetyczna dostarcza tajemnych rozkoszy. K t o wietrzy zapachy, b r z y d k i e z a p a c h y " , aby je tpi, moe d o w o l i n a l a d o w a wszenie, ktre w zapachu znajduje niezracjonalizowan uciech. G d y c z o w i e k c y w i l i z o w a n y zdezynfekuje o d r u c h przez b e z w z g l d n identyfikacj z zakazujc progu zaczyna si k r l e s t w o miechu. reakcji. Tak wyglda si, by zakazany instancj, tego schemat

w o l n o mu si t e g o o d r u c h u dopuci. P o przekroczeniu antysemickich A n t y s e m i c i zbieraj

witowa

chwile a u t o r y t a t y w n e g o zniesienia zakazu, b o tylko ta chwila czyni z nich k o l e k t y w , konstytuuje ich jako w s p l n o t p o d o b n y c h . Ich w r z a w a to z o r g a n i z o w a n y miech. I m okrutniejsze oskarenia i g r o b y , im w i k s z a furia, tym bardziej zniewalajca jest te d r w i n a . W c i e k o , d r w i n a i jadowite naladowanie to w gruncie rzeczy to samo. Sens f a s z y s t o w s k i e g o formalizmu, rytualnej aparatury d y s c y p l i n y , m u n d u r w i caej pozornie irracjonalnej

p o l e g a na t y m , by u m o l i w i zachowania mimetyczne. Sztucznie w y m y l o n e s y m b o l e , w a c i w e kademu r u c h o w i k o n t r r e w o l u c y j n e m u , trupie g w k i i maskarady, barbarzyskie bbnienie, m o n o tonne powtarzanie s w i g e s t w to nic i n n e g o jak z o r g a n i z o w a n e naladowanie p r a k t y k m a g i c z n y c h , mimesis w stosunku d o mimesis. W d z ze s w o j s z m i r o w a t twarz i c h a r y z m nakrconej histerii p r z e w o d z i k o r o w o d o w i . J e g o wizerunek dokonuje tego w s z y s t k i e g o , co i n n y m zastpczo i in w effigie rzeczywistoci jest

zabronione. Hitler moe g e s t y k u l o w a jak k l o w n , M u s s o l i n i moe sobie p o z w a l a na falset jak p r o w i n c j o n a l n y tenor, G o e b b e l s moe m w i p r d k o jak y d o w s k i a k w i z y t o r , k t r e g o poleca zamor d o w a , C o u g h l i n moe gosi mio jak sam Z b a w i c i e l , ktrego

ywioy antysemityzmu

207

u k r z y o w a n i e przedstawia p o to, by dalej trwa przelew k r w i . F a s z y z m jest totalitarny take o tyle, e stara si bunt ucinionej natury p r z e c i w k o p a n o w a n i u w y k o r z y s t a bezporednio w subie panowania. T e n mechanizm potrzebuje y d w . Ich sztucznie s p o t g o w a n a w i d o c z n o dziaa na p r a w o w i t e g o syna cywilizacji dobrze u r o d z o n y c h jak pole magnetyczne. G d y c z o w i e k dobrze zakorzenio ny dostrzega w t y m , co rni g o o d y d a , miar r w n o c i , czowieczestwa, indukcyjnie w z b u d z a w sobie poczucie przeci w i e s t w a , obcoci. W ten s p o s b o d r u c h y o b o o n e tabu, g d y sprzeczne z panujcym porzdkiem pracy, zostaj przetranspono wane w konformizujce idiosynkrazje. Ekonomiczna pozycja y d w , ostatnich o s z u k a n y c h o s z u s t w ideologii liberalistycznej, nie s t a n o w i za bynajmniej niezawodnej o c h r o n y . P o n i e w a y d z i tak dobrze nadaj si d o w y t w a r z a n i a o w y c h p s y c h i c z n y c h p r d w indukcyjnych, automatycznie s p r e d e s t y n o w a n i do penienia takich funkcji. Dziel los buntujcej si natury, ustawieni w tej roli przez faszyzm, lepo i przezornie zarazem. N i e ma w i k s z e g o znaczenia, czy y d z i j a k o jednostki rzeczywicie maj jeszcze o w e mimetyczne cechy, fatalnie zaraliwe, albo czy im si te cechy t y l k o przypisuje. Z c h w i l g d y e k o n o m i c z n i potentaci raz p r z e z w y c i strach przed f a s z y s t o w s k i m i zarzdcami, y d z i natychmiast maj przeciwko sobie harmoni narodowej wsplnoty. Panowanie porzuca ich, s k o r o t y l k o m o c postpujcego w y o b c o w a n i a o d natury przeobraa si w g o natur. y d o m zarzuca si z b i o r o w o zakazane praktyki magiczne, k r w a w e rytuay. P o d w i a d o m a u tu b y l c w chtka p o w r o t u do mimetycznych praktyk ofiarnych, z a m a s k o w a n a jako oskarenie, wici triumfalne z m a r t w y c h w s t a nie w w i a d o m o c i . Z c h w i l g d y caa g r o z a p r a c z a s w , p o k o n a nych przez cywilizacj, zostaje j a k o racjonalny wskutek interes, projekcji na nie ma ju ydw adnych zrehabilitowana

h a m u l c w . G r o z mona zrealizowa, a realizacja ta p r z e w y s z a jeszcze z tre projekcji. R o d z i m e fantazje n a r o d o w c w o y d o w skich zbrodniach, o dzieciobjstwie i sadystycznych ekscesach, o zatruwaniu narodu i m i d z y n a r o d o w y m spisku - w s z y s t k o to definiuje dokadnie antysemickie marzenia, lecz nie osiga stadium

208

Dialektyka owiecenia

realizacji. G d y raz do t e g o dojdzie, w w c z a s samo s o w o y d " wydaje si k r w a w y m g r y m a s e m , k t r e g o odzwierciedleniem jest c h o r g i e w ze s w a s t y k trupia czaszka i krzy z zagitymi ramionami; n a z w a k o g o y d e m to d o m a g a si z m a s a k r o w a n i a g o , by p r z y p o m i n a ten wizerunek. Cywilizacja to triumf spoeczestwa nad natur, ktry w s z y s t k o przemienia w g o natur. Sami y d z i uczestniczyli w tym procesie przez tysiclecia, w n o s z c z a r w n o w k a d owiecenia, jak cyniz mu. Najstarszy patriarchat, jaki przetrwa, wcielenie m o n o t e i z m u , zmieni tabu w cywilizacyjne m a k s y m y w czasach, g d y inni trwali jeszcze przy magii. W y d a j e si, e y d o m udao si to, o co daremnie zabiegao chrzecijastwo: obezwadnienie magii jej w a s n moc, ktra jako suba boa obraca si p r z e c i w k o samej sobie. N i e tyle wytpili upodobnienie w czystych o b o w i z k a c h przetrwao w rytuau. pojednawczej d o natury, ile znieli je samym upodobnienie poprzez Tym

pamici, i nie ulego -

symbolizacj - r e g r e s o w i d o mitologii. D l a t e g o y d z i w o c z a c h z a a w a n s o w a n e j cywilizacji uchodz za tych, ktrzy pozostali w tyle i w y s f o r o w a l i si zanadto d o przodu, za p o d o b n y c h i n i e p o d o b nych, za sprytnych i gupich. O b w i n i a si ich o to, co - j a k o p i e r w s i przedstawiciele cywilizacji mieszczaskiej - p i e r w s i w sobie przea mali: podatno na uwodzicielski urok niszych form ycia, p o c i g d o zwierzcoci i d o ziemi, idolatri. P o n i e w a w y n a l e l i pojcie koszernoci, przeladowani s jako winie. A n t y s e m i c i w y s t p u j w roli e g z e k u t o r w S t a r e g o Testamentu: dbaj o to, b y y d z i , ktrzy spoyli o w o c d r z e w a w i a d o m o c i , obrcili si w p r o c h .

VI A n t y s e m i t y z m opiera si na faszywej projekcji. P r o j e k c j a ta stanowi p r z e c i w i e s t w o autentycznej Mimesis to u p o d o b n i e n i e mimesis, bliska jest zasad faszywa p r o j e k c j a niczo mimesis w y p a r t e j , ba - jest bodaj jej p a t y c z n y m p r z e j a w e m . si d o otoczenia, u p o d o b n i a otoczenie d o siebie. Jeeli ta pierwsza znajduje w wie cie z e w n t r z n y m m o d e l , d o k t r e g o u p o d o b n i a si w e w n t r z n i e ,

ywioy antysemityzmu

209

o b c o przeobraa w s w o j s k o , to ta d r u g a transponuje w e w n t rzne napicie na wiat zewntrzny i temu, co najbardziej s w o j s k i e , nadaje pitno w r o g a . Wasne odruchy, k t r y c h p o d m i o t nie chce d o p u c i , ale ktre przecie nale d o n i e g o , p r z y p i s y w a n e s p r z e d m i o t o w i : potencjalnej ofierze. Z w y k y paranoik nie moe sam w y b i e r a ofiary, j e g o w y b o r y p o d y k t o w a n e s p r a w i d o w o ciami c h o r o b y . W faszyzmie zachowania te p o d c h w y t u j politycy, przedmiot c h o r o b y jest o d p o w i e d n i o d o sytuacji w y z n a c z o n y , obkany system staje si racjonaln n o r m w wiecie, a odstp s t w o o d niego t r a k t o w a n e jest j a k o neuroza. M e c h a n i z m , k t r y m posuguje si totalitarny porzdek, jest tak stary jak cywilizacja. Stumione przez rodzaj ludzki o d r u c h y seksualne umiay z a r w n o u jednostek, jak u caych n a r o d w , przetrwa i przebi si, g d y otaczajcy wiat w na rojeniach przybiera posta si w diabolicznego ofierze obronie systemu. d n y m o r d u zalepieniec zawsze widzia w przeladowc, ktrego rzuca desperackiej

wasnej, a najwiksze m o c a r s t w a , nim z d e c y d o w a y si napa na najsabszych ssiadw, d o p a t r y w a y si w tyche zagroenia. Racjonalizacja bya trickiem i zarazem Z a b u r z e n i e p o l e g a na t y m , e p o d m i o t nieznonego przymusem. dokadnie

T e n , k o g o obiera si w r o g i e m , jest ju postrzegany jako w r g . nie potrafi w y o d r b n i w a s n e g o i c u d z e g o udziau w treciach projekcji. W p e w n y m sensie wszelkie postrzeganie jest projekcj. Projek cja w r a e z m y s o w y c h to dziedzictwo animalnych praczasw, mechanizm sucy celom o c h r o n y i zdobycia p o y w i e n i a , prze duony organ g o t o w o c i d o w a l k i , jak w y s z e gatunki zwierzt, o c h o c z o bd niechtnie, reaguj na kady ruch, niezalenie o d jego intencji. U c z o w i e k a projekcja jest z a u t o m a t y z o w a n a , jak inne funkcje zwizane z atakiem i obron, ktre stay si o d ruchami. W ten s p o s b konstytuuje si j e g o wiat p r z e d m i o t o w y , jako p r o d u k t o w e j s z t u k i ukrytej w gbiach duszy ludzkiej, ktrej p r a w d z i w y c h t r i c k w n i g d y chyba nie o d g a d n i e m y w przy rodzie i nie p o s t a w i m y ich sobie niezakrytych przed oczy" .
2

System rzeczy, stae u n i w e r s u m , k t r e g o nauka jest t y l k o abstrak2

t.

I. Kant: Krytyka czystego rozumu. Prze. R. Ingarden. Warszawa 1 9 5 7 , 1 , s. 2 9 2 .

2IO

Dialektyka owiecenia

c y j n y m w y r a z e m , to - jeli przenie K a n t o w s k k r y t y k poznania na a n t r o p o l o g i n i e w i a d o m y w y t w r z w i e r z c y c h narzdzi w walce o ycie, rezultat o w e j automatycznej projekcji. W ludzkim spoeczestwie, gdzie w r a z z w y k s z t a c e n i e m si i n d y w i d u u m rnicuje si te ycie emocjonalne i intelektualne, jednostka musi w rosncej mierze kontrolowa projekcj, musi si nauczy zarazem j w y s u b t e l n i a i p o w c i g a . P o d presj e k o n o m i c z n jednostka uczy si rozrnia midzy cudzymi a w a s n y m i mylami i uczuciami - tak powstaje rnica midzy wiatem z e w n t r z n y m a w e w n t r z n y m , m o l i w o dystansu i identyfikacji, samowiedza i sumienie. A b y zrozumie k o n t r o l o w a n projekcj i jej degenera cj w formie faszywej projekcji, ktra naley do istoty anty semityzmu, potrzebne bd bardziej s z c z e g o w e rozwaania. Fizjologiczna teoria postrzeenia, przez filozofw o d czasw kantyzmu wzgardzona jako naiwnie realistyczna i oparta na b d n y m kole, objania wiat postrzee j a k o sterowane przez intelekt odzwierciedlenie danych, dostarczanych m z g o w i przez rzeczywiste przedmioty. Z g o d n i e z tym pogldem odebrane informacje p u n k t o w e , wraenia, p o r z d k o w a n e s przez intelekt. J e e l i nawet z w o l e n n i c y gestaltyzmu obstaj przy tym, e fizjo logiczna substancja odbiera nie tylko p u n k t y , ale o d razu te struktur, to w s z a k S c h o p e n h a u e r i H e l m h o l t z wicej wiedzieli 0 krzyujcych si relacjach midzy p o d m i o t e m a przedmiotem - m i m o i wanie dlatego, e ujmowali t relacj jako k o o - ni dopuszczaa oficjalna linia szkoy, tak n e o p s y c h o l o g i c z n e j , jak n e o k a n t o w s k i e j : postrzeenie zawiera w sobie istotnie pojcia a niepodwaalnymi 1 sdy. M i d z y p r a w d z i w y m przedmiotem

d a n y m i z m y s o w y m i , midzy wiatem w e w n t r z n y m a zewntrz n y m zieje przepa, ktr p o d m i o t musi p r z e b y na wasne r y z y k o . A b y odzwierciedli rzecz tak, jaka jest, p o d m i o t musi da jej wicej, ni o d niej otrzymuje. P o d m i o t o d t w a r z a raz jeszcze wiat, ktry g o otacza, na p o d s t a w i e l a d w , jakie wiat pozostawia w j e g o zmysach: jedno rzeczy z ca w i e l o r a k o c i cech i stanw; i z w r o t n i e konstytuuje w ten s p o s b J a , uczy si b o w i e m nie tylko z e w n t r z n y m , ale take z w o l n a od tyche w y o d r b n i a j c y m si w e w n t r z n y m w r a e n i o m n a d a w a syntetyczn jedno. T o s a m e

ywioy antysemityzmu

211

J a jest najpniejszym staym p r o d u k t e m projekcji. W procesie, ktry historycznie m g rozpocz si d o p i e r o w miar r o z w o j u si, rzdzcych k o n s t y t u o w a n i e m si ludzkiej fizjologii, J a roz w i n o si jako funkcja syntetyczna i zarazem ekscentryczna. Zreszt take jako co, co samoistnie si o b i e k t y w i z u j e , jest t y l k o tym, c z y m jest dla n i e g o wiat o b i e k t y w n y . W e w n t r z n a gbia p o d m i o t u to nic innego jak t y l k o subtelno i b o g a c t w o zewntrz n e g o wiata postrzee. G d y ta k r z y o w a relacja zostaje zakcona, J a zastyga w kamie. Jeeli - jak chc p o z y t y w i c i - J a p o l e g a na rejestrowaniu danych, bez w a s n e g o p r z y c z y n k u - t y m s a m y m kurczy si do w i e l k o c i p u n k t u , a jeeli jak chc idealici - p r o j e k t u j e wiat z bezmiernych rde s a m e g o siebie, wyczerpuje si w t p y m powtarzaniu. O b a stanowiska rezygnuj z ducha. T y l k o w zaporedniczeniu, kiedy to nieistotne dane z m y s o w e poruszaj myli do penej p r o d u k t y w n o c i , a z drugiej strony myl bez zastrzee oddaje si p r z e m o n e m u wraeniu - t y l k o w ten s p o s b p r z e z w y c i o n a zostaje c h o r o b l i w a s a m o t n o , w jakiej uwiziona jest caa natura. N i e p e w n o , ktrej nie p o d w a y adna myl, nie przedintelektualna jedno postrzeenia i przedmiotu, ale ich refleksyjnie ujte p r z e c i w i e s t w o stwarza m o l i w o pojed nania. R o z r n i e n i e d o k o n u j e si w p o d m i o c i e , ktry ma wiat zewntrzny w e wasnej w i a d o m o c i , a przecie uznaje g o za co i n n e g o o d siebie. T o t e o w a refleksja, ycie r o z u m u , d o k o n u j e si jako w i a d o m a projekcja. E l e m e n t e m p a t y c z n y m w antysemityzmie nie jest zachowanie projekcyjne jako takie, lecz to, e brak w nim refleksji. Z chwil, g d y p o d m i o t nie umie ju o d d a p r z e d m i o t o w i t e g o , co ode otrzyma, on sam nie staje si bynajmniej b o g a t s z y , lecz uboszy. Traci zdolno do refleksji w o b u refleksji, a przeto kierunkach: p o n i e w a nie Zamiast gosu ogarnia refleksj przedmiotu, sam te nie poddaje ju siebie adnej traci z d o l n o odrniania. sumienia syszy g o s y : zamiast w n i k a w siebie i p r o t o k o o w a wasn dz w a d z y , przypisuje i n n y m p r o t o k o y m d r c w S y j o nu. R o z r a s t a si p o n a d miar i zarazem kurczy. O b d a r z a hojnie wiat t y m , co t k w i w nim s a m y m ; ale na dary te skada si doskonaa nijako, sztucznie rozdte r o d k i bez c e l w , stosunki,

212

Dialektyka owiecenia

gierki, p o n u r a p r a k t y k a bez p e r s p e k t y w y m y l o w e j . S a m o pano w a n i e , ktre - nawet w postaci absolutnej - jest zawsze jedynie r o d k i e m , staje si w nieskrpowanej projekcji zarazem w a s n y m i c u d z y m celem, celem j a k o takim. W schorzaym i n d y w i d u u m zaostrzony aparat intelektualny dziaa p r z e c i w k o i n n y m ludziom z n o w u jako lepy narzd w r o g o c i , przynaleny d o zwierzcych p r a c z a s w - k t r y m w skali gatunku n i g d y nie przesta b y w o b e c caej zewntrznej natury. O d pocztku swej kariery species czowiek ukazuje si i n n y m g a t u n k o m jako najbardziej rozwinita i dlatego najstraszliwsza sia destrukcyjna, a w obrbie ludzkoci bardziej z a a w a n s o w a n e rasy i technicznie lepiej uzbrojone ludy wystpuj w tej roli w o b e c p r y m i t y w n i e j s z y c h i p o w o l n i e j s z y c h , i w takim stosunku pozostaje te chora jednostka w o b e c innych jednostek, z a r w n o w manii w i e l k o c i , jak manii p r z e l a d o w c z e j . W obu przypadkach podmiot zbiorem znajduje na si w r o d k u , wiat jest tylko treci. Opr, na jaki paranoik nie moe okazj d o szalestwa; staje si bezsilnym albo w s z e c h m o c n y m projektowanych bezustannie si uskara, jest nastpstwem braku o p o r u , pustki, jak w y t w a r z a w o k siebie zalepieniec. Paranoik zaczepienia, utrwala si i staje si idee fixe. P o n i e w a paranoik postrzega wiat tak, jak to o d p o w i a d a jego lepym celom, m o e p o w t a r z a t y l k o w a s n ja, w y o b c o w a n w abstrakcyjn mani. G o y schemat w a d z y jako takiej, przemo nej w stosunku d o innych i w stosunku d o w a s n e g o , roz szczepionego J a , c h w y t a w s z y s t k o , co m u si nastrcza, i nie zwaajc na szczeglny charakter t e g o c z e g o , wplata je w pajczy n s w e g o mitu. Z a m k n i t y krg wiecznie t e g o s a m e g o staje si surogatem w s z e c h m o c y , jak g d y b y w , ktry obieca p i e r w s z y m ludziom, e bd jako B g , dopeni swej obietnicy w paranoiku. Paranoik t w o r z y w s z y s t k o na s w j obraz. Wydaje si nie po t r z e b o w a adnej y w e j istoty, a da zarazem, by w s z y s c y mu suyli. J e g o w o l a przenika k o s m o s , oplata w s z y s t k o sieci relacji. J e g o systemy nie znaj luk. J a k o astrolog w y p o s a a g w i a z d y w m o c e , sprowadzajce nieoczekiwan z g u b - na o b c y c h w sta dium przedklinicznym, na n i e g o s a m e g o w stadium klinicznym. przesta. Idea, ktra nie znajduje w rzeczywistoci a d n e g o punktu

ywioy antysemityzmu J a k o filozof czyni histori e g z e k u t o r e m nieuchronnych katastrof

i u p a d k w . J a k o s k o c z o n y szaleniec albo absolutny racjonalista niszczy naznaczonych i n d y w i d u a l n y m aktem terroru albo przemy lan strategi eksterminacji. O d n o s i sukcesy. K o b i e t y uwielbiaj typ n i e w z r u s z o n e g o paranoidalnego mczyzny, tak faszyzmem. U jak ludy padaj na kolana przed totalitarnym oddanych

wielbicielek element paranoiczny zostaje p o b u d z o n y przez paranoika jako demona, lk przed g o s e m sumienia z wdzicznoci wita t e g o , kto jest sumienia p o z b a w i o n y . I d za t y m , ktry nie zwraca na nie u w a g i , ktry nie traktuje ich jako p o d m i o t y , ale u y w a do w s z e l k i c h m o l i w y c h c e l w . K o b i e t y te czyni sobie z zajmowania waniejszych i mniej religi w a n y c h pozycji w a d z y ,

wasnorcznie robi z siebie p o t w o r y , za jakie u w a a je spoecze s t w o . T o t e spojrzenie, ktre nawouje je d o w o l n o c i , musi w y d a w a im si spojrzeniem nazbyt n a i w n e g o uwodziciela. Ich wiat jest wiatem o p a c z n y m . Z a r a z e m za wiedz, jak d a w n i b o g o w i e , ktrzy obawiali si w z r o k u w i e r n y c h , e za zason kryje si martwota. W spojrzeniu nie-paranoicznym, ufnym, dopatruj si ducha, ktry w nich o b u m a r , p o n i e w a wszdzie na zewntrz w i d z jedynie zimne rodki suce ich s a m o z a c h o w a n i u . Taki kontakt zawstydza je i rozwciecza. T y m c z a s e m szaleniec nie m o e ich dosign, nawet jeli jako W d z patrzy im w oczy. Szaleniec wznieca w nich jedynie zapa. P r z y s o w i o w e spojrzenie w oczy nie liczy si z indywidualnoci, tak jak spojrzenie w o l n o c i , ale mierzy i zafiksowuje. Z m u s z a innych d o jednostronnej wiernoci, g d y z a m y k a je w p o z b a w i o n y c h okien cianach m o n a d y ich wasnej o s o b y . N i e budzi sumienia, ale z g r y pociga d o o d p o w i e d z i a l n o ci. Spojrzenie penetrujce i wymijajce, hipnotyczne i obojtne maj t sam natur, wyczaj p o d m i o t . B r a k im refleksji, tote na bezrefleksyjnych dziaaj elektryzujco. Nios zdrad: kobiety bd p o r z u c o n e , narody w y n i s z c z o n e . Szaleniec pozostaje karyka tur boskiej wadzy. M i m o suwerennej p o s t a w y rzeczywista m o c t w r c z a jest mu niedostpna, i analogicznie - jak diabu - brak m u a t r y b u t w zasady, ktr sobie uzurpuje: wiernej mioci i u g r u n towanej w sobie w o l n o c i . Szaleniec jest zy, p o d l e g y p r z y m u s o m i tak saby jak j e g o sia. J e e l i b o s k a w s z e c h m o c ma przyciga ku

214

Dialektyka owiecenia

sobie stworzenia, to sataniczna, urojona w s z e c h m o c w c i g a wszys tko w swoj bezsilno. N a tym p o l e g a sekret jej panowania. K o m p u l s y w n i e projektujca ja moe rzutowa na zewntrz t y l k o wasne nieszczcie, a jako p o z b a w i o n a zdolnoci refleksji nie m o e te dostrzec p r z y c z y n y t e g o nieszczcia, t k w i c e g o w niej samej. T o t e w y t w o r y faszywej projekcji, s t e r e o t y p o w e schematy myli i rzeczywistoci, s t w o r a m i z g u b y . D l a J a , ktre pogra si w bezsensown otcha samego siebie, przedmioty staj si alegoriami destrukcji - zawiera si w nich sens j e g o w a s n e g o upadku. T e o r i a psychoanalityczna za istot patycznej projekcji uznaa przeniesienie o d r u c h w p o d m i o t u , ktre spoeczestwo tabuizuje, na przedmiot. P o d naciskiem super-ego J a projektuje na wiat zewntrzny w y c h o d z c e o d id i przez s w si niebezpieczne dla n i e g o s a m e g o a g r e s y w n e p o r y w y jako ze intencje i dziki temu, reagujc na tak z a p r o j e k t o w a n y wiat zewntrzny, moe si od nich u w o l n i , ju to w w y o b r a n i , przez identyfikacj z r z e k o m y m zem, ju to w rzeczywistoci, w akcie rzekomej o b r o n y wasnej. T r a n s p o n o w a n e w agresji tabu ma przewanie charakter homosek sualny. Z lku przed kastracj p o s u s z e s t w o w o b e c ojca posunite zostaje a d o jej antycypacji w u p o d o b n i e n i u w i a d o m e g o ycia u c z u c i o w e g o d o mentalnoci maej d z i e w c z y n k i , a nienawi do ojca zostaje w y p a r t a j a k o wieczny uraz. W paranoi nienawi ta przechodzi w ch kastracji jako u o g l n i o n y pd do destrukcji. C h o r y cofa si d o stadium nierozrniania mioci i g w a t o w n e j dominacji. Dy do fizycznej bliskoci, d o zawadnicia, do stosunku za w s z e l k cen. P o n i e w a nie m o e sam przed sob przyzna si d o dzy, rzuca si na i n n e g o , jako zazdronik albo p r z e l a d o w c a , tak jak wypierajcy w a s n e pragnienia sodomita rzuca si na zwierz j a k o m y l i w y albo naganiacz. Sia przycigania w y w o d z i si z nazbyt g b o k i e g o zwizku albo rodzi si spon tanicznie; jej o r o d k i e m m o g b y w i e l c y w p r z y p a d k u kwerulantw i z a b j c w p r e z y d e n t w , albo ci, ktrzy stoj najniej - jak w p r z y p a d k u p o g r o m w . Przedmioty fiksacji s w y m i e n n e , jak figury ojca w dziecistwie; chodzi o to, by u g o d z i , niewane w k o g o ; mania nawizania stosunku czepia si w s z y s t k i e g o , nie

ywioy antysemityzmu uznajc adnych z w i z k w . Patyczna projekcja to rozpaczliwe przedsiwzicie J a , ktre w e d u g F r e u d a - jest nieskoczenie mniej o d p o r n e na bodce w e w n t r z n e ni na bodce zewntrzne: p o d naciskiem n a g r o m a d z o n e j agresji homoseksualnej mechanizm psychiczny zapomina o swej filogenetycznie najpniejszej z d o b y czy, autopercepcji, i doznaje owej agresji jako w r o g a zewntrz n e g o , aby tym lepiej jej sprosta. N a c i s k ten jednak ciy take na z d r o w y m procesie poznania, jako m o m e n t j e g o n a i w n o c i , nie objtej refleksj i popychajcej do przemocy. G d z i e k o l w i e k energia intelektualna rozmylnie chodzi koncentruje si na wiecie z e w n t r z n y m , a w i c wszdzie, gdzie c z o w i e k chce co w y l e d z i , ustali, u c h w y c i , gdzie coci w y s u b l i m o w a y si w n a u k o w e nawia system jako rzecz sam. metody o funkcje, ktre ze stadium p r y m i t y w n e g o p o k o n y w a n i a zwierzopanowywania mylenie, p r z y r o d y , schematyzacja a t w o pomija proces s u b i e k t y w n y i usta Uprzedmiotowione p o d o b n i e jak mylenie chore, zawiera w sobie arbitralno o b c e g o w o b e c rzeczy s u b i e k t y w n e g o celu, zapomina o rzeczy i tym s a m y m zadaje jej ju g w a t , ktry p o t e m zadany jej bdzie w praktyce. Bezwarunkowy realizm c y w i l i z o w a n e j ludzkoci, kulminujcy manii, w faszyzmie, jest s z c z e g l n y m p r z y p a d k i e m paranoicznej

ktra w y l u d n i a natur i na koniec w y l u d n i a same ludy. Paranoja ma s w e siedlisko w przepaci n i e p e w n o c i , jak musi przeby kady akt obiektywizacji. P o n i e w a nie ma a d n e g o absolutnie faszy zniewalajcego a r g u m e n t u p r z e c i w k o sdom materialnie nie m o n a uleczy. K a d e postrzeenie zawiera

w y m , tedy znieksztaconej percepcji, nawiedzanej przez takie sdy, niewiadomie elementy p o j c i o w e , tak jak kady sd bezwiednie zawiera elemen ty fenomenalistyczne. P o n i e w a p r a w d a w y m a g a w y o b r a n i , t y m , k t r y c h w y o b r a n i a zostaa uszkodzona, zawsze m o e si w y d a w a , e p r a w d a jest fantazj, a ich zudzenia - p r a w d . C h o r y c z o w i e k karmi si immanentnie przynalenym d o p r a w d y elemen tem fantazji, nieustannie g o eksponujc. D e m o k r a t y c z n i e obstaje przy r w n o u p r a w n i e n i u s w e g o szalestwa, p o n i e w a w istocie p r a w d a te nie jest zniewalajca. N a w e t g d y mieszczanin przyzna ju, e antysemita nie ma racji, to chce przynajmniej, by i ofiara

2l6

Dialektyka owiecenia

bya winna. J a k o Hitler d o m a g a si usprawiedliwienia m a s o w y c h m o r d w w imi uznanej przez p r a w o n a r o d w zasady s u w e r e n n o ci, ktra toleruje w s z e l k przemoc w i n n y m kraju. J a k kady paranoik w y k o r z y s t u j e oszukacz tosamo p r a w d y i sofistyki; ich rozdzia, c h o tak cisy, nie musi b y uznawany. Postrzeenie jest m o l i w e t y l k o p o d w a r u n k i e m , e rzecz bdzie postrzegana jako co ju o k r e l o n e g o , na przykad j a k o egzemplarz p e w n e g o gatunku. Percepcja to zaporedniczona bezporednio, myl majca u w o d z i c i e l s k si z m y s o w o c i . Percepcja na lepo lokuje elementy p o d m i o t o w e w pozornej samoprezentacji przedmiotu. U w o l n i si o d tej domieszki halucynacji m o e t y l k o w i a d o m a siebie praca myli, w e d u g L e i b n i c j a s k i e g o i H e g l o w s k i e g o idealizmu - filozofia. G d y myl w procesie poznania identyfikuje bezporednio zaoone w percepcji, a przeto zniewalajce m o m e n ty p o j c i o w e jako takie, s t o p n i o w o p r z y w r a c a je z n o w u m i o t o w i i o g o a c a z nieodpartej pod siy postrzeenia. W procesie

takim kada wczeniejsza faza, take faza nauki, okazuje si w o b e c filozofii jeszcze niejako postrzeeniem, i n k r u s t o w a n y m nierozpoz n a n y m i elementami intelektualnymi, w y o b c o w a n y m fenomenem; obstawanie przy tej fazie, bez z a n e g o w a n i a jej - wiadczy o patolo gii poznania. C z o w i e k , ktry naiwnie absolutyzuje, c h o b y by wszechstronnie czynny, zawsze biernie ulega, p o r a o n y olepiajc m o c faszywej bezporednioci. A l e takie zalepienie jest k o n s t y t u t y w n y m elementem wszel k i e g o sdu, k o n i e c z n y m p o z o r e m . K a d y sd, r w n i e n e g a t y w n y , z w i k s z a bezpieczestwo. Jeeli nawet dla c e l w s w y c h treci, c h o b y najostroniej okopuje autokorekty jako izo od p o d k r e l a w a s n e w y i z o l o w a n i e i r e l a t y w i z m , nie moe p o d a w a formuowanych, w l o w a n y c h i r e l a t y w n y c h . N a tym p o l e g a istota sdu, w klauzuli si czyste roszczenie. P r a w d a odrnieniu p r a w d o p o d o b i e s t w a - nie jest stopniowalna. N e g a c j a , w y k r a c z a jca poza p o j e d y n c z y sd i ocalajca j e g o p r a w d , jest moliwa t y l k o p o d w a r u n k i e m , e sd ten sam siebie uznawa za p r a w d i by niejako paranoiczny. P r a w d z i w e w a r i a c t w o polega d o p i e r o na niezmiennoci, na niezdolnoci myli d o negacji, ktra w przeci w i e s t w i e d o u t r w a l o n e g o sdu jest zasad mylenia. Paranoiczna

ywioy antysemityzmu n a d k o n s e k w e n c j a , za nieskoczono niezmiennie t e g o s a m e g o sdu, jest niedostatkiem k o n s e k w e n c j i mylenia; zamiast m y l o w o d o p r o w a d z i absolutne roszczenie d o poraki i dziki temu dalej ksztatowa sd, paranoik zacina si w s w y m roszczeniu, ktre skazuje mylenie na p o r a k . Zamiast i dalej i w n i k a w rzecz, cae mylenie zuyte zostaje na beznadziejn o b s u g partykular n e g o sdu. Sd ten jest niewzruszenie p o z y t y w n y , i o tyle nie d o odparcia, a sabo paranoika p o l e g a na saboci mylenia. Reflek sja, ktra u z d r o w e g o c z o w i e k a kruszy m o c n i g d y nie jest tak zniewalajca p o z b a w i o n a jest brutalnoci, psychiczna energia paranoi jak p o z r , bezporednioci, Jako ktry znosi.

n e g a t y w n y , z w r o t n y , nie w p r o s t u k i e r u n k o w a n y ruch refleksja waciwej p o z y t y w i z m o w i . Jeeli w y w o d z i si z o w e j libidinalnej

d y n a m i k i , ktr odsania psychoanaliza, to jej o b i e k t y w n a o d p o r no zasadza si na wieloznacznoci, nieodcznej o d aktu uprzed miotowienia; czynnikiem pierwotnie decydujcym jest wanie h a l u c y n o g e n n a m o c t e g o aktu. W jzyku teorii selekcji p o w i e d z i a o b y si, e w okresie ksztatowania si l u d z k i e g o aparatu o d b i o r c z e g o p r z e y w a y te o s o b n i k i , u ktrych mechanizmy projekcyjne najsilniej i n g e r o w a y w rudymentarne funkcje logiczne albo naj mniej byy ograniczone p r z e d w c z e s n y m i czynnociami refleksyj nymi. D o dzi te przedsiwzicia n a u k o w e , ktre maj przynosi praktyczne rezultaty, w y m a g a j nieskrpowanej zdolnoci definio wania, zdolnoci z a t r z y m y w a n i a myli w miejscu w y z n a c z o n y m przez spoeczne potrzeby, ograniczania pola, ktre bdzie badane w najdrobniejszych szczegach, bez p o k u s y transcendencji - i p o dobnie paranoik nie potrafi w y k r o c z y poza w y z n a c z o n y m u przez los k o m p l e k s interesw. J e g o bystro w y c z e r p u j e si w zafiks o w a n y m krgu, tak jak ingenium ludzkoci likwiduje si s a m o w kieracie zakrelonym przez cywilizacj techniczn. Paranoja jest cieniem poznania. Fatalna g o t o w o d o faszywej projekcji jest tak zowieszczo nieodcznym pierwiastkiem ducha, e jako w y i z o l o w a n y w z o r z e c samozachowania grozi z d o m i n o w a n i e m w s z y s t k i e g o , co w y k r a c z a poza samozachowanie: kultury. F a s z y w a projekcja jest uzur patorem krlestwa w o l n o c i i wyksztacenia; paranoja jest znami-

218

Dialektyka owiecenia elementem pin

niem p-inteligenta. Wszystkie s o w a staj si dla

o b k a n e g o systemu, p r b d u c h o w e g o zawaszczenia o b s z a r w , k t r y m j e g o wasne dowiadczenie nie moe sprosta; teligent chce g w a t e m nada sens wiatu, ktry j e g o samego p o z b a w i a sensu, a zarazem chce zniesawi ducha i dowiadczenie, w k t r y c h nie ma udziau, oskara je o e k s k l u z y w i z m , chocia w rzeczywistoci udziau t e g o wzbrania mu s p o e c z e s t w o . P o o wiczne wyksztacenie, ktre w przeciwiestwie do z w y k e g o braku wyksztacenia hipostazuje ograniczon w i e d z jako p r a w d , nie moe znie skrajnego rozziewu midzy wiatem w e w n t r z n y m a z e w n t r z n y m , midzy i n d y w i d u l a n y m losem a p r a w a m i spoe czestwa, midzy zjawiskiem a istot. W t y m cierpieniu zawiera si p e w i e n element p r a w d y w p o r w n a n i u z prost akceptacj danej rzeczywistoci, ktra p o w o u j e si na w y s z racjonalno. J e d nake strach kae p o o w i c z n e m u wyksztaceniu stereotypowo siga p o ktr z charakterystycznych dla formu, aby bd uzasadni nieszczcie, ktre ju si w y d a r z y o , bd przepowie dzie katastrof, przebieran niekiedy za odrodzenie. Wyjanienie, w k t r y m wasne chci w y s t p u j jako czynnik o b i e k t y w n y , jest zawsze zewntrzne i w y d r o n e z sensu, tak jak w y i z o l o w a n e zdarzenie, zarazem niezrczne i ponure. O b s k u r a n c k i e systemy peni dzi t sam funkcj, co w redniowieczu mit diaba na usugach oficjalnej religii: arbitralnie nadaj sens zewntrznemu wiatu, tak jak p o s z c z e g l n y paranoik czyni to w e d u g p r y w a t n y c h s c h e m a t w , przez n i k o g o nie podzielanych i z t e g o powodu d o p i e r o sprawiajcych wraenie szalestwa. Z p o m o c spiesz tu fatalne k o n w e n t y k l e i panacea, ktre stroj si w n a u k o w e pirka i zabijaj mylenie: teozofia, n u m e r o l o g i a , m e d y c y n a naturalna, eurytmia, a b s t y n e n c t w o , y o g a i rozliczne inne sekty, konkurujce ze sob i w y m i e n n e , w s z y s t k i e w y p o s a o n e w akademie, hierar chie, f a c h o w y jzyk, fetyszystyczne formuy nauki i religii. W cza sach, g d y istniao wyksztacenie, byy t w o r a m i apokryficznymi i nie zasugujcymi na szacunek. Dzi jednak, g d y wyksztacenie zamiera z przyczyn e k o n o m i c z n y c h , p o w s t a y i rozwiny si na nieoczekiwan skal n o w e w a r u n k i dla m a s o w e j paranoi. Minione systemy w i a r y , p r z y j m o w a n e przez cae narody jako zwarte formy

ywioy antysemityzmu

219

paranoidalne, nie byy tak szczelne. Z e w z g l d u na s w racjonaln struktur i w a c i w o c i pozostawiay w a c i w y m medium. przynajmniej od gry miejsce na wyksztacenie i ducha, k t r y c h pojcie b y o ich W p e w i e n s p o s b przeciwdziaay w r c z

paranoi. F r e u d p o w i a d a o neurozach - w t y m p r z y p a d k u nawet susznie - e s to ,,formy a s p o e c z n e " , ktre usiuj "osign r o d k a m i p r y w a t n y m i to, co w spoeczestwie p o w s t a o przez prac z b i o r o w " . S y s t e m y w i a r y zachowuj co z t e g o k o l e k t y w n e g o charakteru, ktry chroni jednostki przed chorob. C h o r o b a ulega socjalizacji: w upojeniu wsplnej ekstazy - ba, p o prostu j a k o w s p l n o t a - zalepienie staje si relacj, a paranoiczny mechanizm p o d d a n y zostaje kontroli, bez w y e l i m i n o w a n i a strachu. B y moe by to najwikszy w k a d religii w dzieo s a m o z a c h o w a n i a g a t u n k u . Paranoidalne formy w i a d o m o c i sprzyjaj t w o r z e n i u z w i z k w , frond i g a n g w . C z o n k o w i e ich boj si, e s w swej obkanej wierze osamotnieni. W trybie projekcji dopatruj si wszdzie s p i s k w i prozelityzmu. U k o n s t y t u o w a n a g r u p a zachowuje si w stosunku do innych zawsze paranoicznie; p o d tym w z g l d e m w i e l k i e m o c a r s t w a , a nawet organizacje caej ludzkoci nie rni si niczym o d o w c w g w . C i , ktrzy bez wasnej w o l i w y kluczeni s poza nawias ludzkoci, p o d o b n i e jak ci, ktrzy Nor obiek z tsknoty do ludzkoci sami si z niej wykluczaj, wiedz, e przeladowanie w z m a c n i a patologiczn w i w e w n t r z n . n i c t w o w paranoi k o l e k t y w n e j i czepia si namitnie malny czonek spoeczestwa roztapia swoj paranoj przez uczest tywizujcych, k o l e k t y w n y c h , s p r a w d z o n y c h form obdu. Horror vacui, ktry kae im p r z y s t p o w a d o z w i z k w i stowarzysze, spaja ich m o c n o razem i uycza niemal nieprzezwycialnej siy. W r a z z mieszczask form w a s n o c i u p o w s z e c h n i o si te wyksztacenie. W y p a r o paranoj w mroczne zakamarki spoecze stwa i duszy. A l e j a k o e realna emancypacja c z o w i e k a nie nadaa za o w i e c e n i e m ducha, c h o r o b dotknite zostao samo wyksztacenie. I m w i k s z y dystans midzy w i a d o m o c i w y ksztacon a spoeczn rzeczywistoci, tym bardziej w i a d o m o
3

S. F r e u d ,

Totem i tabu.

Prze. J . P r o k o p i u k , M . Porba, W a r s z a w a 1 9 9 3 .

s. 7 4 .

220

Dialektyka owiecenia

ta ulegaa p r o c e s o w i urzeczowienia. K u l t u r a staa si w peni t o w a r e m , r o z p o w s z e c h n i a n y m w trybie informacji, nie przenikajc d o tych nawet, do ktrych docieraa jako informacja. M y l e n i e ma krtki oddech, ogranicza si d o chwytania i z o l o w a n y c h faktw. Z w i z k i m y l o w e odrzucane s jako n i e w y g o d n y i zbdny wysiek. M o m e n t r o z w o j o w y w myleniu, geneza i i n t e n s y w n o , ulega zapomnieniu i degradacji d o bezporedniej teraniejszoci, ekstens y w n o c i . Dzisiejszy porzdek przestrzeni na d u c h o w e w i e d z y ulega neutralizacji, ycia nie p o z o s t a w i a J a wolnej do na konsekwencje. Myl zredukowana staje si wycznie kwalifikacj

specyficznych rynkach pracy, p o d n o s i w a r t o t o w a r u , jakim jest o s o b o w o . W ten s p o s b niszczeje o w a d u c h o w a zdolno do autorefleksji, przeciwdziaajca paranoi. W a r u n k i p n e g o kapita lizmu sprawiaj wreszcie, e p o o w i c z n e wyksztacenie staje si d u c h e m o b i e k t y w n y m . W totalitarnej fazie p a n o w a n i a p o o w i c z n e wyksztacenie p r z y w r a c a do g o d n o c i prowincjonalnych szar ratio, latanw polityki i w r a z z nimi obdny system jako ultima p o w a n y c h przez wielki przemys i przemys kulturalny.

oraz narzuca w system wikszoci p o d d a n y c h , i tak ju s k o r u m Absurd p a n o w a n i a jest dla z d r o w e j w i a d o m o c i dzi tak o c z y w i s t y , e przy yciu utrzyma si moe jedynie w i a d o m o chora. G d y p a n o w a n i e z koniecznoci staje si p r z e l a d o w a n i e m , znie je m o g t y l k o cierpicy na mani przeladowcz, p o n i e w a s a m y m w o l n o im p r z e l a d o w a innych. P o n a d t o faszyzm, w ktrym odpowiedzialno za kobiet i dziecko, mozolnie w y h o d o w a n a przez mieszczask cywilizacj, zanika w s k u t e k t e g o , e jednostka stale musi k i e r o w a si regula m i n e m , likwiduje sumienia. Sumienie - w b r e w temu, co w y o b raali sobie D o s t o j e w s k i i niemieccy a p o s t o o w i e ycia w e w n t r z nego p o l e g a na tym, e J a w r a l i w e jest na zewntrzn substancjalno, zdolne uzna cudz s p r a w za wasn. Z d o l n o ta to zdolno d o refleksji, w ktrej r e c e p t y w n o splata si z w y o b rani. Z chwil g d y wielki przemys, usuwajc niezalene pod mioty g o s p o d a r c z e , p o czci przez to, e eliminuje samodzielnych przedsibiorcw, a p o czci przez to, e przeksztaca r o b o t n i k w w obiekty s y n d y k a t w , niepowstrzymanie likwiduje ekonomiczne tym

ywioy antysemityzmu

22

p o d o e decyzji m o r a l n y c h , refleksja musi zamiera. D u s z a , jako m o l i w o przyznania si przed s a m y m sob do w i n y , niszczeje. Sumienie staje si b e z p r z e d m i o t o w e , g d y miejsce o d p o w i e d z i a l noci jednostki za siebie i s w o i c h bliskich zajmuj - cho nadal p o d d a w n y m sztandarem m o r a l n y m wiadczenia na rzecz aparatu. N i e dochodzi ju d o konfliktu w e w n t r z n e g o , ktry jest w a r u n kiem ksztatowania sumienia. Z a m i a s t uwewntrznienia n a k a z w spoecznych, skutkiem c z e g o s one nie t y l k o bardziej z o b o w i z u jce i zarazem bardziej otwarte, ale take niezalene o d spoecze stwa, a ewentualnie m o g nawet k i e r o w a si p r z e c i w k o niemu, w g r w c h o d z i szybka, bezporednia identyfikacja ze s t e r e o t y p o w skal wartoci. W z o r o w a N i e m k a , ucielenienie cech k o b i e c y c h , i p r a w d z i w y N i e m i e c , ucielenienie cech mskich, p o d o b n i e jak ich o d p o w i e d n i k i cudzoziemskie, to p r z y k a d y a s p o e c z n e g o konfor m i z m u . P a n o w a n i e - m i m o i wanie dlatego, e jest ze - stao si tak potne, e bezsilna jednostka moe stawi czoa s w e m u l o s o w i jedynie za cen lepej ulegoci. W tym stanie rzeczy o d s t e r o w a n e g o przez parti p r z y p a d k u zaley, k o g o istota d e s p e r a c k o walczca o s a m o z a c h o w a n i e obar czy w drodze projekcji - w i n za s w j strach. P r e d e s t y n o w a n i d o t e g o s y d z i . Sfera cyrkulacji, gdzie mieli z a p e w n i o n stwa dawaa r o z p r o s z o n e m u siln pozycj e k o n o m i c z n , zanika. Liberalistyczna forma przedsibior majtkowi jeszcze p e w n e w p y w y kapitau, ktre stopiy si polityczne. Dzi przedsibiorcy, ktrzy l e d w o zdyli si w y e m a n c y p o w a , w y d a n i s p o t g o m z aparatem p a s t w o w y m i w y r o s y p o n a d konkurencj. N i e w a n e , jacy s n a p r a w d y d z i , ich wizerunek - obraz przezwycionej f o r m y - nosi cechy nieuchronnie przycigajce w r o g o totalitar n e g o p a n o w a n i a : szczcie bez w a d z y , zapata bez pracy, ojczyzna bez kamieni granicznych, religia bez mitu. W s z y s t k i e g o tego p a n o w a n i e nie toleruje, p o n i e w a t e g o p r a g n dla siebie potajem nie p o d w a d n i . P a n o w a n i e moe si utrzyma d o p t y , d o p k i sami p o d w a d n i w e w a s n y c h oczach zohydzaj przedmiot s w y c h prag nie. J e s t to m o l i w e za p o r e d n i c t w e m patycznej projekcji, jako e r w n i e nienawi p r o w a d z i d o zjednoczenia ze s w y m przed miotem - w zniszczeniu. N i e n a w i jest n e g a t y w n stron pojed-

222

Dialektyka owiecenia

nania. Pojednanie to najwysze pojcie judaizmu, a sensem judaiz mu jest oczekiwanie: niezdolno do oczekiwania rodzi paranoicz n form reakcji. A n t y s e m i c i urzeczywistniaj w a s n y m i siami swj n e g a t y w n y absolut, zmieniaj w pieko wiat, ktry zawsze uwaali za pieko. O d w r c e n i e tej fatalnoci zaley o d t e g o , czy p o d d a n i w obliczu a b s o l u t n e g o szalestwa o w a d n sob i poo szalestwu kres. D o p i e r o uwolnienie myli od p a n o w a n i a , obale nie p r z e m o c y m o g o b y urzeczywistni ide, ktra do tej pory pozostawaa n i e p r a w d z i w a : mianowicie e y d jest czowiekiem. B y b y to krok o d spoeczestwa a n t y s e m i c k i e g o , ktre z a r w n o y d w , jak innych w p d z a w c h o r o b , ku spoeczestwu ludz kiemu. Spenioby si te w w c z a s w b r e w sobie faszystowskie k a m s t w o : kwestia y d o w s k a okazaaby si rzeczywicie p u n k t e m zwrotnym dziejw. Wraz z pokonaniem choroby duchowej, pienicej si na y z n y m gruncie przez adn refleksj nie zmconej p e w n o c i siebie, l u d z k o , ktra do tej p o r y jest p o w s z e c h n anty-ras, staaby si gatunkiem, ktry bdc natur jest jednak czym wicej ni natura, g d y posiada obraz s a m e g o siebie. I n d y w i d u a l n a i spoeczna emancypacja o d p a n o w a n i a to ruch p r z e c i w n y faszywej projekcji, a y d , ktry k i e d y k o l w i e k staby si o b i e k t e m teje, nie b y b y ju znakiem nieszczcia, ktre dzi bezsensownie g o d z i w n i e g o , p o d o b n i e jak w e wszystkie prze l a d o w a n e istoty, zwierzta i ludzi.

VII* A l e antysemitw ju nie m a * * . Ostatnio byli nimi liberaowie, ktrzy chcieli w y r a a antyliberalne opinie. Starowiecki konser* R o z d z i a u t e g o nie b y o jeszcze w w y d a n i u z 1 9 4 4 r.; p o r . Przed

mowa", s 17 **

(pryp. tum.).
od 1 8 7 9 r. p o w s t a w a o w Niemczech mnstwo partii, (Liga majcych w nazwie i programie antysemityzm

Poczynajc

frakcji i u g r u p o w a ,

A n t y s e m i t w , A n t y s e m i c k i e Z j e d n o c z e n i e N i e m i e c k i e , A n t y s e m i c k a Par t i a N i e m i e c k o - S o c j a l n a , A n t y s e m i c k a P a r t i a L u d o w a etc); krtki y w o t i niewielkie znaczenie w biecej miay na og

p o l i t y c e , p r z y c z y n i y si

natomiast walnie do zmiany

klimatu politycznego

(pr%yp. tum.).

ywioy antysemityzmu

223

w a t y w n y dystans szlachty i korpusu oficerskiego w o b e c y d w mia p o d koniec X I X w i e k u czysto reakcyjny charakter. N a czasie byli A h l w a r d t o w i e i P a k a - K u n z o w i e *. Skupiali w o k siebie ludzi, stanowicych ju materia dla F h r e r a , cieszyli si p o p a r c i e m najmarniejszych figur i m a n i a k w z caego kraju. D e m o n s t r o w a n y antysemityzm w e w a s n y c h oczach by zarazem ruchem o b y w a t e l skim i b u n t o w n i c z y m . Zorzeczenia z ust narodowcw byy karykatur s w o b d c y w i l n y c h . A n t y s e m i c k i e p o l i t y k o w a n i e przy p i w i e ujawniao k a m s t w o niemieckiego liberalizmu: karmio si liberalizmem i ostatecznie z g o t o w a o mu kres. J a k k o l w i e k anty semici uwaali, e ich wasna przecitno w stosunku d o y d w daje im p r a w o d o r k o c z y n w , ktre zawieray ju w sobie ziarno p o w s z e c h n e g o m o r d u , to w kwestiach e k o n o m i c z n y c h mieli wci jeszcze do przezornoci, by zestawia r y z y k o Trzeciej R z e s z y z korzyciami swoistej jeszcze jednym w r o g i e j tolerancji. Antysemityzm by z konkurencyjnych motyww subiektywnego

w y b o r u . Decyzja odnosia si specyficznie d o antysemityzmu. A l e przyjcie teorii narodu zakadao ju cay szowinistyczny s o w n i k . A n t y s e m i c k i e p o g l d y b y y zawsze w i a d e c t w e m s t e r e o t y p o w o c i mylenia. D z i stereotypy s ju niepotrzebne. N a d a l d o k o n u j e si w y b o r u , ale w y b i e r a si t y l k o midzy totalnociami. Miejsce antysemickiej p s y c h o l o g i i zajmuje prosta akceptacja faszystows k i e g o pakietu w y b o r c z e g o {ticket) ** inwentarza hase p r z e b o j o w e g o w i e l k i e g o przemysu. N a kartce w y b o r c z e j m a s o w e j partii machina partyjna udostpnia w y b o r c y n a z w i s k a tych, ktrzy i tak n i g d y nie znaleli si w krgu j e g o dowiadczenia i na ktrych moe g o s o w a tylko en bloc, i p o d o b n i e g w n e p u n k t y ideologii s k o d y f i k o w a n e s na niewielu listach. W y b o r c a musi z d e c y d o w a si en bloc na jedn z list, jeeli nie chce, by j e g o wasna p o s t a w a
* Hermann Ahlwardt, autor antysemickich pamfletw, pose do

Reichstagu, teoretyk

hospitant Deutsch-Soziale wykadowca

Reformpartei; w szkole

Hermann kadetw,

Kunze, przew. Paka czsto

wojskowoci,

Deutsch-Soziale Reformpartei,

antysemicki

demagog; przydomek

{Knppelkun^e)
przeradzay

w z i si std, e o r g a n i z o w a n e p r z e z n i e g o z e b r a n i a

si w b i j a t y k i w

(przyp. tum.).
systemie wyborczym lista kandydatw

** Ticket

amerykaskim

w y s t a w i o n y c h przez dan parti

(przyp- tum.)

224

Dialektyka owiecenia

okazaa si r w n i e bez znaczenia jak rozproszone gosy w dniu w y b o r w w p o r w n a n i u z w y n i k a m i statystycznych k o l o s w . Antysemityzm nie jest ju samoistnym impulsem, ale desk antybolzostay platformy w y b o r c z e j : kto daje szans f a s z y z m o w i , ten podpisujc si p o d rozbiciem z w i z k w z a w o d o w y c h i krucjat konania antysemity c h o b y najbardziej zakamane szewick, podpisuje si automatycznie p o d zagad y d w . Prze wchonite przez z g r y ustalone i b e z p o d m i o t o w e programy

g o s z o n e przez r z e c z n i k w partii. G d y masy akceptuj reakcyjny pakiet, zawierajcy p u n k t p r z e c i w k o y d o m , ulegaj spoecznym m e c h a n i z m o m , w ktrych i n d y w i d u a l n e dowiadczenia kontak t w z y d a m i nie o d g r y w a j adnej roli. R z e c z y w i c i e okazao si, e antysemityzm w regionach niezaydzonych * ma r w n i e due szanse, jak w s a m y m H o l l y w o o d . Miejsce dowiadczenia zajmuj clicties, miejsce czynnej w dowiadczeniu w y o b r a n i - pilna recep cja. C z o n k o m kadej w a r s t w y przepisane jest p e w n e pensum orientacji, p o d kar szybkiej poraki. P r z y m u s orientacji dotyczy z a r w n o w i e d z y o n a j n o w s z y c h samolotach, jak akcesu d o ktrej z narzuconych instancji w a d z y . W wiecie seryjnej produkcji stereotypizacja - j e g o schemat - zajmuje miejsce pracy kategorialnej. Sd nie opiera si ju na rzeczywicie dokonanej syntezie, ale na lepej subsumpcji. Jeeli w fazie historycznie wczeniejszej sdy p o l e g a y na szybkim rozrnieniu, ktre p o z w a l a o natychmiast w y p u c i zatrut strza , to o d tej p o r y w y m i a n a i w y m i a r s p r a w i e d l i w o c i zrobiy swoje. Sdzenie przechodzio przez kolejne stopnie rozwaa, co chronio podmiot sdzcy przed brutaln identyfikacj z orzeczeniem. regres do W p n y m spoeczestwie p r z e m y s o w y m nastpuje

egzekucji bez osdu. G d y faszyzm zastpi uciliwe postpowanie s d o w e w s p r a w a c h karnych p r o c e d u r przyspieszon, wspcze ni byli d o t e g o e k o n o m i c z n i e p r z y g o t o w a n i ; nauczyli si ju bezrefleksyjnie patrze na rzeczy poprzez m y l o w e modele, ter mini technici, ktre w czasach rozpadu jzyka s t a n o w i zawsze swoist elazn
* W

racj.

Postrzegajcy
typowe

nie

jest

ju o b e c n y
sownictwa

procesie

oryg.

(pr^yp-

judenrein tum.).

wyraenie

nazistowskiego

ywioy antysemityzmu

225

postrzegania. N i e w y k a z u j e ju o w e j czynnej biernoci poznania, w ktrej elementy kategorialne i konwencjonalnie uformowane datum ksztatuj si wzajemnie, na n o w o i o d p o w i e d n i o , tak by uczyni zado postrzeganemu p r z e d m i o t o w i . W dziedzinie nauk spoecznych, tak s a m o jak w wiecie d o w i a d c z e j e d n o s t k o w y c h , czy si s z t y w n o i bez zaporedniczenia lepa naoczno i puste pojcia. W epoce trzystu s w p o d s t a w o w y c h zanika zdolno d o w y s i k u sdzenia, a t y m s a m y m zanika rnica midzy p r a w d a faszem. M y l e n i e w w y s o c e w y s p e c j a l i z o w a n e j formie stanowi jeszcze w p e w n y c h branach podziau pracy cz z a w o d o w e g o rynsztunku, poza tym otaczane jest w z g a r d j a k o starowiecki luksus: armchair thinking. O d ludzi oczekuje si, by czego d o k o n y wali. I m bardziej w s k u t e k r o z w o j u techniki zbdna staje si praca fizyczna, tym bardziej stawia si j za p r z y k a d pracy d u c h o w e j , ktrej nie w o l n o ulec p o k u s i e wycignicia std k o n s e k w e n c j i . N a t y m p o l e g a sekret ogupiania, jake k o r z y s t n e g o dla antysemityz mu. Jeeli nawet w obrbie logiki pojcie jest w o b e c w spoeczestwie - biada w s z y s t k i e m u , co reprezentuje cewaenie p o d m i o t u danej s z c z e g o w e j treci czym czysto z e w n t r z n y m , to c d o p i e r o rnic! K a d e m u przykleja si etykietk: przyjaciela lub w r o g a . L e k uatwia s p r a w administracji. Cae g r u p y ludnoci przemieszcza si w inne regiony, i n d y w i d u a ze stemplem y d " w y s y a si d o g a z u . O b o j t n o w o b e c i n d y w i d u u m , znajdujca s w j w y r a z w l o g i ce, w y c i g a w n i o s k i z procesu e k o n o m i c z n e g o . I n d y w i d u u m stao si hamulcem produkcji. Niejednoczesno rozwoju sawetna techniki zasada i c z o w i e k a , cultural lag, nad czym kiwali g o w a m i s o c j o l o g o w i e , zaczyna zanika. Racjonalno ekonomiczna, minimalizacji r o d k w , nieustannie przeksztaca ostatnie jednostki g o s p o d a r c z e : p r z e d s i b i o r s t w o i c z o w i e k a . Najbardziej p o s t p o w a forma staje si form dominujc. w y w a s z c z y sklepiki w Kiedy dom towarowy starym stylu. S k l e p i k i takie, w y r o s e

z reimu m e r k a n t y l i s t y c z n e g o , b y y o r o d k i e m inicjatywy, za rzdzania i organizacji i - jak d a w n e m y n y i kunie - staway si m a y m i fabryczkami, niezalenymi przedsibiorstwami. W y m a g a o to wiele zachodu, b y o k o s z t o w n e i r y z y k o w n e . T o t e k o n -

226

Dialektyka owiecenia

kurencja w y o n i a bardziej wydajn, scentralizowan form sklepu detalicznego: d o m t o w a r o w y . T o samo dzieje si z p s y c h o l o g i c z n y m o d p o w i e d n i k i e m m a e g o przedsibiorstwa - z i n d y w i d u u m . I n d y w i d u u m p o w s t a o jako dynamiczna komrka aktywnoci g o s p o d a r c z e j . W y e m a n c y p o w a w s z y si s p o d kurateli, jakiej pod legao w dawniejszych fazach r o z w o j u e k o n o m i c z n e g o , troszczyo si s a m o o siebie: proletariusz w y n a j m o w a si na rynku pracy i stale d o s t o s o w y w a d o n o w y c h w a r u n k w technicznych, przed sibiorca niestrudzenie realizowa idealny typ hominis oeconomici. Psychoanaliza przedstawia o w o w ten s p o s b powstae w e w n t r z ne mae p r z e d s i b i o r s t w o jako zoony ukad dynamiczny pod w i a d o m o c i i w i a d o m o c i , id, ego i super-ego. z super-ego, W konfrontacji instancj kontroln spoeczestwa nad jednostk ego - faux frais w ekonomii popdw pod

utrzymuje p o p d y w granicach niezbdnych dla samozachowania. T a r c i a s silne, neurozy - nieuniknione. M i m o to s k o m p l i k o w a n a aparatura psychiczna umoliwiaa d o p e w n e g o stopnia s w o b o d n g r midzy miotami, bdc p o d s t a w g o s p o d a r k i r y n k o w e j . W erze wielkich k o n c e r n w i w o j e n w i a t o w y c h takie zaporedniczanie procesu s p o e c z n e g o przez niezliczone m o n a d y okazuje si anachroniz m e m . P o d m i o t y e k o n o m i i p o p d w podlegaj p s y c h o l o g i c z n e m u w y w a s z c z e n i u - e k o n o m i a ta przechodzi p o d bardziej racjonalny zarzd s a m e g o spoeczestwa. J e d n o s t k a nie musi ju okrela s w o i c h p o w i n n o c i w trybie bolesnej w e w n t r z n e j dialektyki sumienia, s a m o z a c h o w a n i a i p o p d w . Z a c z o w i e k a c z y n n e g o z a w o d o w o decyzje podejmuje hierarchia zrzesze a p o administ racj n a r o d o w , w sferze prywatnej za p o r e d n i c t w e m schematw kultury m a s o w e j , ktrej p r z y m u s o w i k o n s u m e n c i podlegaj a po ostatnie w e w n t r z n e impulsy. F u n k c j e ego i super-ego przejmuj g r e m i a i g w i a z d y , a masy, w y z b y t e nawet p o z o r u o s o b o w o c i , formuj si z g o d n i e z hasami i m o d e l a m i , c o p o w o d u j e daleko mniej ni przedtem tar midzy instynktami a w e w n t r z n cenzur. Jeeli w epoce liberalizmu indywidualizacja czci ludnoci bya elementem adaptacji c a e g o spoeczestwa d o stanu techniki, to dzi f u n k c j o n o w a n i e aparatury g o s p o d a r c z e j w y m a g a kierowania masami nie z a k c o n e g o przez indywidualizacj. W y t y c z o n y przez

ywioy antysemityzmu ekonomi kierunek c a o c i o w e g o procesu spoecznego,

227

ktry

zawsze odbija si na d u c h o w e j i fizycznej konstytucji c z o w i e k a , p o z w a l a zmarnie tym o r g a n o m jednostki, ktre dziaay na rzecz s a m o d z i e l n e g o ksztatowania wasnej egzystencji. O d k d mylenie stao si sektorem w podziale pracy, plany o d n o n y c h e k s p e r t w i w o d z w sprawiaj, e niepotrzebne s jednostki planujce s w o j e wasne szczcie. Irracjonalno p i l n e g o i u l e g e g o d o s t o s o w y w a nia si d o rzeczywistoci jest dla jednostki czym bardziej racjonal n y m o d rozumu. Jeeli kiedy mieszczanin interioryzowa p r z y m u s jako o b o w i z e k sumienia - dokonujc tej operacji na s a m y m sobie i na s w o i c h robotnikach - to tymczasem cay c z o w i e k sta si p o d m i o t e m - p r z e d m i o t e m represji. W toku postpu spoeczestwa p r z e m y s o w e g o - ktre ma j a k o b y c u d o w n y m s p o s o b e m zlik w i d o w a zasad pauperyzacji, cho zasada ta jest j e g o o w o c e m - pohabieniu ulega pojcie, bdce u s p r a w i e d l i w i e n i e m caego procesu: pojcie c z o w i e k a jako o s o b y , j a k o nosiciela r o z u m u . D i a l e k t y k a owiecenia przeradza si o b i e k t y w n i e w obd. T e n obd jest zarazem obdem rzeczywistoci politycznej. J a k o gsta tkanina n o w o c z e s n e j komunikacji wiat sta si tak jednolity, e n a r o d o w y k o l o r y t ujawnia si ju t y l k o w sztucznie wymylanych rnicach midzy niadaniem dyplomatycznym w D u m b a r t o n O a k s i w Persji, a o n a r o d o w e j o d r b n o c i w i a d c z przede w s z y s t k i m miliony g o d n e ryu, ktre w y m k n y si przez ciasne oczka sieci. Obfito dbr, ktre m o n a produkowa wszdzie i w tym s a m y m czasie, sprawia, e w a l k a o s u r o w c e i r y n k i zbytu w y d a j e si coraz w i k s z y m anachronizmem, a zara zem l u d z k o podzielona jest na kilka b l o k w militarnych. B l o k i te rywalizuj ze sob jeszcze zacieklej ni firmy w dobie anarchistycz nej p r o d u k c j i t o w a r o w e j i zmierzaj d o wzajemnej likwidacji. I m bardziej niedorzeczny jest antagonizm, tym sztywniejszy podzia na b l o k i . D o p k i totalna identyfikacja z tymi monstrualnymi p o t g a m i narzucana jest w s z y s t k i m m i e s z k a c o m o d n o n y c h stref w a d z y j a k o d r u g a natura, a w s z y s t k i e p o r y w i a d o m o c i s szczelnie zatykane, d o p t y masy u t r z y m y w a n e bd w stanie absolutnej apatii, ktra uzdatnia je d o c u d w w y d a j n o c i . N a p o z r w y d a j e si, e decyzje nale wci d o jednostki w rzeczy-

228

Dialektyka owiecenia

wistoci p o d e j m o w a n e s w znaczej mierze z g r y . G o s z o n a przez p o l i t y k w tych o b o z w nieprzezwycialna w r o g o o b u ideologii sama jest tylko ideologi lepego ukadu wadzy. Mylenie w kategoriach pakietu {Ticketdenken), p r o d u k t uprzemysowienia

i j e g o reklamy, rozciga si na stosunki m i d z y n a r o d o w e . T o , czy o b y w a t e l w y b i e r z e pakiet k o m u n i s t y c z n y czy faszystowski, zaley od tego, czy bardziej imponuje mu Armia C z e r w o n a , czy laboratoria Z a c h o d u . U r z e c z o w i e n i e , za k t r e g o s p r a w struktura w a d z y , m o l i w a t y l k o przy biernoci mas, jawi si tyme jako niewzruszona rzeczywisto, stao si tak gste, e kady spontaniczny o d r u c h , a nawet s a m o t y l k o w y o b r a e n i e praw d z i w e g o stanu rzeczy nieuchronnie staje si skamienia utopi, d e w i a c y j n y m sekciarstwem. Sie p o z o r w staa si tak gsta, e przejrzenie jej na w y l o t , jej z d e m a s k o w a n i e o b i e k t y w n i e nabiera charakteru halucynacji. N a t o m i a s t w y b r a pakiet to d o s t o s o w a si d o p o z o r u skamieniaego w rzeczywisto, ktry przez kady taki akt d o s t o s o w a n i a w n i e s k o c z o n o si reprodukuje. K a d y , kto c h o b y y w i w t p l i w o c i , jest ju n a p i t n o w a n y jako dezerter. O d c z a s w Hamleta wahanie b y o znakiem mylenia i czowiecze stwa. S t r w o n i o n y czas reprezentowa i zarazem zaporednicza dystans midzy tym, co i n d y w i d u a l n e , a t y m , co o g l n e - jak w e k o n o m i i cyrkulacja zaporedniczaa k o n s u m p c j i produkcj, D z i jednostki otrzymuj g o t o w y pakiet w y b o r c z y o d w a d z , tak jak k o n s u m e n c i nabywaj samochd w dziale zbytu fabryki. Z a d o u c z y n i e n i e rzeczywistoci, adaptacja d o w a d z y nie jest ju rezultatem d i a l e k t y c z n e g o procesu midzy p o d m i o t e m a rzeczy wistoci, ale bezporednim p r o d u k t e m kek zbatych przemysu. M a m y likwidacj zamiast zniesienia, negacj formaln zamiast negacji okrelonej. N i e znajce h a m u l c w p r o d u k c y j n e kolosy p o k o n a y i n d y w i d u u m nie dlatego, e z a p e w n i y m u cakowite zaspokojenie, ale dlatego, e zniszczyy je jako p o d m i o t . N a tym p o l e g a ich d o s k o n a a racjonalno, zbiena z ich szalestwem. Skrajna d y s p r o p o r c j a midzy k o l e k t y w e m a jednostkami unicest w i a napicie, ale niezakcona harmonia w s z e c h m o c y i bezsilnoci sama jest niezporedniczon w i e s t w e m pojednania. sprzecznoci, a b s o l u t n y m przeci

ywioy antysemityzmu Wraz z indywiduum

229

nie zaniky w i c jego psychologiczne

determinanty, ktre zawsze byy agenturami f a s z y w e g o spoe czestwa w e w n t r z c z o w i e k a . A l e typy charakterologiczne maj dzi dokadnie w y z n a c z o n e miejsce w planie maszynerii wadzy. K a l k u l a c j a u w z g l d n i a ich w s p c z y n n i k i dziaania i tarcia. Sam pakiet w y b o r c z y jest ju k o e m zbatym. T o , co w mechanizmie p s y c h o l o g i c z n y m zawsze b y o p r z y m u s o w e , zalene i irracjonalne, jest precyzyjnie d o p a s o w a n e . R e a k c y j n y pakiet, k t r e g o skad nikiem jest antysemityzm, d o s t o s o w a n y jest d o s y n d r o m u destrukc y j n o - k o n w e n c j o n a l n e g o . Reakcja p r z e c i w k o y d o m nie ma cha rakteru p i e r w o t n e g o , lecz raczej najpierw w y k s z t a c a si p e w i e n kierunek ywioy instynktownych antysemityzmu", dziaa, i dopiero pakiet podsuwa utraty s t o s o w n y przedmiot p r z e l a d o w a . Z w i z a n e z d o w i a d c z e n i e m pozbawione mocy wskutek d o w i a d c z e , ktrej w y r a z e m jest mylenie p a k i e t o w e , zostaj przez pakiet raz jeszcze z m o b i l i z o w a n e . D o k o n a n y ju rozkad tych y w i o w p o w o d u j e nieczyste sumienie u i tym s a m y m nienasycony pd do neo-antysemity e za. Wanie dlatego,

p s y c h o l o g i a jednostek t w o r z y sama siebie i s w o j e treci ju t y l k o za p o r e d n i c t w e m spoecznie dostarczanych syntetycznych schema t w , dzisiejszy antysemityzm ma tak nijaki, nieprzejrzysty charak ter. y d o w s k i porednik staje si d o s k o n a y m w i z e r u n k i e m diaba d o p i e r o w t e d y , g d y e k o n o m i c z n i e ju w a c i w i e nie istnieje; w ten s p o s b triumf jest atwiejszy, a nawet antysemicki ojciec rodziny staje si w o l n y m o d o d p o w i e d z i a l n o c i w i d z e m niepowstrzymanej tendencji dziejowej, ingerujcym t y l k o w w c z a s , g d y w y m a g a t e g o j e g o rola funkcjonariusza partyjnego albo p r a c o w n i k a fabryki c y k l o n u . Administracja totalitarnych pastw, ktra zarzdza w y t pienie tych czci n a r o d u , ktre nie o d p o w i a d a j w y m o g o m czasu, jest t y l k o e g z e k u t o r e m z d a w n a zapadych w e r d y k t w e k o n o m i c z nych. C i , k t r y m podzia pracy w y z n a c z y inne miejsce, m o g si temu przyglda z tak sam obojtnoci, jak czytelnik gazet wykazuje w o b e c doniesienia o pracach p o r z d k o w y c h na miejscu wczorajszej katastrofy. B o te i sama o d r b n o , w ktrej imi morduje si ofiary, d a w n o ju si zatara. L u d z i , ktrzy jako y d z i podpadaj p o d dekret, trzeba d o p i e r o w y s z u k i w a na p o d s t a w i e

Dialektyka owiecenia k o p o t l i w y c h kwestionariuszy - g d y p o d niwelujcym naciskiem p n e g o spoeczestwa p r z e m y s o w e g o w r o g i e religie, niegdy konstytuujce rnic, zostay tymczasem w drodze skutecznej rwnie asymilacji p r z e t w o r z o n e w czyste d o b r a kulturalne. y d o w s k i e masy uchylaj si o d mylenia p a k i e t o w e g o w stopniu niewielkim jak c z o n k o w i e ktrej z w r o g i c h organizacji modzie o w y c h . F a s z y s t o w s k i antysemityzm musi poniekd dopiero wy najdowa s w j obiekt. Paranoja zmierza d o s w e g o celu ju nie na p o d s t a w i e indywidualnej historii c h o r o b y s a m e g o przeladowcy; stawszy si s p o s o b e m spoecznej egzystencji, musi ten cel sama u s t a n o w i w zalepiajcym kontekcie w o j e n i koniunktur, zanim rzuc si na, w e w n t r z n i e i zewntrznie, towarzysze rodacy, o d p o w i e d n i o p r e d y s p o n o w a n i p s y c h o l o g i c z n i e jako pacjenci. O k o l i c z n o , e w tendencji antysemityzm jest ju t y l k o pozycj w w y m i e n n y m pakiecie, nieodparcie uzasadnia nadziej na jego koniec. y d z i m o r d o w a n i s w czasie, kiedy W o d z o w i e m o g l i b y w y m i e n i antysemick desk platformy r w n i e a t w o jak ludzkie zespoy mona z j e d n e g o miejsca na w s k r o zracjonalizowanej produkcji przenie na inne. P o d o e m e w o l u c j i , ktra prowadzi d o mylenia p a k i e t o w e g o , jest uniwersalna redukcja wszystkich specyficznych energii d o jednej, zawsze tej samej, abstrakcyjnej f o r m y pracy - o d pola b i t w y p o gabinet. A l e przejcie o d takich w a r u n k w d o stanu l u d z k i e g o jest n i e m o l i w e , p o n i e w a dobro zaznaje tego s a m e g o losu, co zo. W o l n o w p o s t p o w y m pakiecie jest dla politycznych struktur czystej w a d z y , bdcych koniecz n y m celem p o s t p o w y c h decyzji, czym tak z e w n t r z n y m , jak wrogo wobec ydw dla trustu chemicznego. Wprawdzie bardziej rnicy. p o s t p o w y pakiet przyciga jednostki p s y c h o l o g i c z n i e zwolennicy postpowego pakietu staj si w r o g a m i

ludzkie, ale w s k u t e k kurczcego si pola dowiadcze rwnie A n t y s e m i t y z m e m jest nie dopiero pakiet zawierajcy antysemickie treci, lecz mentalno p a k i e t o w a jako taka. Wcieka reakcja na rnic - ten teleologicznie nieodczny element o w e j mentalnoci, jako resentyment p o d m i o t w p a n o w a n i a nad natur, ktrzy sami podlegaj p a n o w a n i u - g o t o w a jest uderzy w naturaln mniej szo, j a k k o l w i e k p o d m i o t y te zagraaj przede w s z y s t k i m mniej-

ywioy antysemityzmu szci spoecznej. O d p o w i e d z i a l n za s p o e c z e s t w o elit daleko trudniej jest z l o k a l i z o w a ni inne mniejszoci. W m g a w i c y s t o s u n k w wasnoci, posiadania, d y s p o n o w a n i a i zarzdzania, elita ta skutecznie w y m y k a si teoretycznemu okreleniu. I d e o logia rasy i rzeczywisto klasy ujawnia jedynie abstrakcyjn rnic w stosunku d o w i k s z o c i . Jeeli jednak p o s t p o w y pakiet zmierza d o czego, co jest gorsze ni j e g o tre, to tre pakietu f a s z y s t o w s k i e g o jest tak nijaka, e jako namiastka czego lepszego m o e by utrzymana t y l k o dziki r o z p a c z l i w y m w y s i k o m oszuka n e g o . J e g o groza p o l e g a na j a w n y m , a m i m o to utrzymujcym si kamstwie. N i e dopuszcza adnej p r a w d y , ktra b y a b y mier nikiem j e g o oceny, w bezmiarze j e g o niedorzecznoci rysuje si jednak z bliska p r a w d a n e g a t y w n i e cakiem ju u c h w y t n a - i t y l k o c a k o w i t a zatrata mylenia m o e o d niej oddzieli ludzi, po z b a w i o n y c h zdolnoci osdu. Z a w a d n w s z y s o b i przeistaczajc si w przemon si, s a m o owiecenie m o g o b y przeama granice owiecenia.

Notatki i szkice
PRZECIWKO DOBRZE ZORIENTOWANYM Czasy hitlerowskie p o u c z y y nas midzy innymi o gupocie b y s t r y c h u m y s w . Ile to r z e c z o w y c h a r g u m e n t w ju c o do tego adnych wtpliwoci. Z a p a m i t a e m przytaczali rozmow, y d z i , kwestionujc szanse sukcesu Hitlera w chwili, g d y nie byo w ktrej p e w i e n e k o n o m i s t a , p o w o u j c si na interesy bawarskich b r o w a r n i k w , d o w o d z i niemonoci uniformizacji N i e m i e c . Inni z n a w c y twierdzili z kolei, e faszyzm na Z a c h o d z i e nie wchodzi w g r . L u d z i e dobrze zorientowani zawsze uatwiaj spraw b a r b a r z y c o m , p o n i e w a s tacy gupi. T e uwzgldniajce wielo a s p e k t w , d a l e k o w z r o c z n e sdy, p r o g n o z y oparte na statystyce i dowiadczeniu, stwierdzenia zaczynajce si o d s w ,,W kocu ja si na tym z n a m " , wyczerpujce i rzetelne opinie - wanie one s nieprawdziwe. Hitler by p r z e c i w k o d u c h o w i i p r z e c i w k o ludzkoci. A l e istnieje r w n i e p e w i e n typ ducha, ktry z w r a c a si p r z e c i w k o ludzkoci: j e g o znakiem s z c z e g l n y m jest poczucie w y s z o c i , oparte na rozlegej orientacji.

Dopisek D o b r a orientacja k o c z y si g u p o t - taka jest historyczna tendencja. R o z u m n o , w sensie, w jakim Chamberlain jeszcze podczas konferencji w G o d e s b e r g n a z w a dania Hitlera niero z u m n y m i , znaczy tyle, e naley z a c h o w a r w n o w a g midzy d a w a n i a m a braniem. T a k i rozum ksztaci si w szkole w y m i a n y . Cele mona osiga t y l k o porednio, p o n i e k d w trybie mechaniz mu r y n k o w e g o , poprzez d r o b n e korzyci, jakie osiga sia zgodnie z reguami g r y , czyli w e d l e zasady w z a j e m n y c h ustpstw. B y s t r y u m y s z a w o d z i , g d y sia przestaje k i e r o w a si reguami gry i zmierza d o b e z p o r e d n i e g o zawaszczenia. M e d i u m tradycyjnej

Notatki i szkice

33

inteligencji mieszczaskiej - dyskusja - ulega r o z k a d o w i . J u jednostki nie m o g ze sob r o z m a w i a i w i e d z o tym: dlatego zrobiy z g r y p o w a n , o d p o w i e d z i a l n instytucj, ktra pochania w s z y s t k i e siy, tak e ani nie dochodzi d o r o z m o w y , ani do zamilknicia. T o samo dzieje si w skali g l o b a l n e j . F a s z y s t y nie da si przekona. Z c h w i l g d y partner zaczyna m w i , faszysta u w a a to za bezczelny wtrt. J e s t nieprzenikalny dla innych. G u p o t a b y s t r e g o u m y s u , sprzeczna sama w sobie, jest koniecz noci. A l b o w i e m mieszczaska ratio musi p r e t e n d o w a d o uni wersalnoci, a zarazem j ogranicza. W akcie w y m i a n y kady dostaje s w o j e , a m i m o to wszelki akt w y m i a n y p r o d u k u j e spoecz n n i e s p r a w i e d l i w o - i p o d o b n i e refleksyjna forma w y m i a n y g o s p o d a r c z e j , rozum panujcy - s p r a w i e d l i w y , o g l n y , a przecie partykularystyczny - jest narzdziem przywileju w ramach r w n o ci. T e m u r o z u m o w i faszysta w y s t a w i a rachunek. Reprezentuje jawnie partykularno i t y m s a m y m demaskuje wasne ogranicze nia ratio, ktra bezprawnie chepi si s w o g l n o c i . G d y dobrze zorientowani okazuj si g u p c a m i , r o z u m uzyskuje d o w d w a s nej nierozumnoci. A l e i faszysta majstruje przy tej sprzecznoci. Mieszczaski r o z u m b o w i e m jest w rzeczywistoci nie t y l k o partykularny, lecz take i o g l n y , a j e g o o g l n o musi docign faszyzm, cho ten jej zaprzecza. C i , ktrzy doszli do w a d z y w N i e m c z e c h , byli sprytniejsi ni liberaowie i gupsi od nich. P o s t p o w e g o k r o k u w i o d c e g o do n o w e g o adu dokonali w znacznej mierze ci, ktrzy nie nadali za postpem - bankruci, sekciarze, bani. S u o d p o r nieni na bdy, d o p k i maj do w a d z y , by nie dopuszcza konkurencji. J e d n a k w konkurencji pastw faszyci s ju tak samo jak w s z y s c y naraeni na popenianie b d w , a co wicej ich k r t k o w z r o c z n o , tpy u p r , nieznajomo si e k o n o m i c z n y c h , a zwaszcza niezdolno dostrzegania stron n e g a t y w n y c h i uwzgldniania ich w ocenie sytuacji, take s u b i e k t y w n i e p o p y c h a ich d o katastrofy, ktrej w skrytoci zawsze o c z e k i w a l i . rozumu, p o n i e w a rozum oznacza dla n i e g o wycznie ustpstwa ze strony

234

Dialektyka owiecenia

DWA WIATY T u , w tym kraju, nie ma adnej rnicy midzy losem ekonomi c z n y m a c z o w i e k i e m . C z o w i e k to tyle, co j e g o majtek, dochody, s t a n o w i s k o , szanse. E k o n o m i c z n a maska charakteru i to, co tkwi pod spodem, pokrywaj si w w i a d o m o c i ludzi cznie z p o k r z y w d z o n y m i - a p o najdrobniejsze zmarszczki. K a d y jest tyle wart, ile zarabia, kady zarabia tyle, ile jest wart. C z y m jest, d o w i a d u j e si ze zmiennych kolei swej egzystencji gospodarczej. W i n n y m charakterze siebie nie zna. J e e l i kiedy materialistyczna k r y t y k a spoeczna gosia p r z e c i w k o i d e a l i z m o w i , e nie wiado m o okrela byt, ale byt - w i a d o m o , e p r a w d y o spoeczest w i e szuka naley nie w j e g o idealistycznych wyobraeniach 0 s a m y m sobie, lecz w j e g o g o s p o d a r c e , to wspczesna s a m o w i e dza zdya ju w y z b y si tego idealizmu. L u d z i e oceniaj swoj ja w e d l e swej wartoci r y n k o w e j i ucz si, czym s, na p o d s t a w i e t e g o , jak im si wiedzie w kapitalistycznej g o s p o d a r c e . Ich los, c h o b y najsmutniejszy, nie jest dla nich czym zewntrz n y m - uznaj g o . C h i c z y k , egnajc si, R z e k schrypnitym g o s e m : O przyjacielu, Szczcie nie umiechno si d o mnie na tym wiecie. D o k d id? Wdruj w g r y , P o s z u k a m s p o k o j u dla m e g o s a m o t n e g o serca. A m e r y k a n i n p o w i a d a : l am a failure.

And that is that.


PRZEMIANA IDEI W PANOWANIE Z najdawniejszej egzotycznej historii wyaniaj si niekiedy oddalenia

tendencje historii najnowszej i najbliszej, i w s k u t e k staj si tym wyraniejsze. W s w y m k o m e n t a r z u d o Isa-upanis^ady Deussen


1

wskazuje, e

hinduska myl d o k o n u j e w tym dziele t e g o s a m e g o k r o k u naprzd, j a k i e g o J e z u s w e d u g E w a n g e l i i w. Mateusza d o k o n a w stosunku


1

P. Deussen: Sechzcig Upanishads des Veda. Lepizig 1 9 0 5 , s. 5 2 4 .

Notatki i szkice d o J a n a Chrzciciela, a stoicy w stosunku d o c y n i k w . U w a g a ta jest p o d w z g l d e m h i s t o r y c z n y m o tyle jednostronna, e b e z k o m p r o m i s o w e idee J a n a Chrzciciela i c y n i k w , p o d o b n i e jak p o g l d y , w z g l d e m ktrych postp stanowi maj o w e pierwsze w e r s y Isa-upanis^adj ,
2

przypominaj

raczej l e w i c o w e nurty secesyjne,

wyamujce si z potnych klik i partii, ni g w n e linie r o z w o j u h i s t o r y c z n e g o , z k t r y c h nastpnie d o p i e r o w y o d r b n i a si euro pejska W filozofia, chrzecijastwo hinduskich te, i ywotna religia sam wedyjska. Deussen, zbiorach jak relacjonuje

lsa-upanis%ada znajduje si na pocztku, a w i c przed tymi, k t r y c h ma j a k o b y by przezwycieniem. Niemniej przeto w tym p i e r w s z y m u t w o r z e , o k t r y m m o w a , istotnie zawiera si co ze zdrady m o d z i e c z e g o radykalizmu, rewolucyjnej opozycji w o b e c panuj cej rzeczywistoci. Przejcie do zorganizowanych form wedyzmu, stoicyzmu i chrzecijastwa p o l e g a na udziale w spoecznej rzeczywistoci, na b u d o w a n i u jednolitego systemu teoretycznego. E l e m e n t e m zaporedniczajcym jest nauka, zgodnie z ktr a k t y w n a rola w yciu nie szkodzi zbawieniu duszy, jeeli t y l k o ma si w a c i w p o s t a w . Chrzecijastwo d o c h o d z i d o tego jednak d o p i e r o w swej wersji P a w i o w e j . Idea z d y s t a n s o w a n a w o b e c istniejcego stanu rzeczy staje si religi. G a n i si tych, ktrzy nie uznaj k o m p r o m i s u . O b c e im jest p r a g n i e n i e dzieci, pragnienie majtku, pragnienie wiata, wdruj jako ebracy. A l b o w i e m pragn
3

dzieci to

pragn

majtku, a pragn majtku to pragn wiata; a l b o w i e m jedno 1 drugie jest pragnieniem d a r e m n y m " . K t o tak u w a a , m w i m o e w e d u g rycerzy cywilizacji p r a w d , ale nie dotrzymuje k r o k u p o c h o d o w i ycia s p o e c z n e g o . J a k o ludzi tych czeka los szale c w . Faktycznie p r z y p o m i n a l i J a n a Chrzciciela, ktry m i a na sobie odzienie z sierci wielbdziej i pas skrzany w o k bioder s w o i c h , i jada szaracz i m i d l e n y " . C y n i c y - m w i H e g e l
2 4 5

Z w . Brihadaranyaka-Upanisbad 3 , 5 , 1 i 4 , 4 2 2 . P. Deussen, Sechzig wyd. cyt., s. 4 3 6 i nast., 4 7 9 i nast. Tame, s. 4 3 6 . Mk. 1 , 6. G . W . F . Hegel, Vorlesungen ber die Geschichte der Philosophie. 2 . Band. W: Werke, wyd. cyt., t. 1 4 , s. 1 5 9 i nast.
3 5

236

Dialektyka owiecenia

- maj niewielkie wyksztacenie filozoficzne i nigdy nie stworzyli systemu, nauki; d o p i e r o pniej, dziki s t o i k o m , rzecz staa si filozoficzn d y s c y p l i n " . w i s c y , b e z w s t y d n i e b r a c y " w i a d a o ich nastpcach. Z a tymi b e z k o m p r o m i s o w y m i , o ktrych m w i historia, musia a poda jaka z o r g a n i z o w a n a g r u p a , w p r z e c i w n y m razie ich imiona nie dotrwayby do czasw w s p c z e s n y c h . przez Isa-upaniszad, Stworzyli bardziej
8 6

- po

przynajmniej fragment systematycznej nauki albo regu postpo wania. N a w e t na te a t a k o w a n e


1

radykalne upaniszady skadaj si w e r s y i formuy ofiarne zwiz k w kapaskich , J a n nie zosta t w r c religii, ale zaoy z a k o n . C y n i c y stworzyli szko filozoficzn;; jej zaoyciel Antystenes n a s z k i c o w a w r c z zarys teorii pastwa . T e o r e t y c z n e i praktyczne systemy takich o u t s i d e r w historii nie s jednak tak sztywne i scentralizowane, o d s y s t e m w , ktre o d n i o s y sukces, rni je szczypta anarchii. Idea i jednostka miay dla nich wiksze znaczenie ni administracja i k o l e k t y w . D l a t e g o w y w o y w a y furi. I d e o l o g p a n o w a n i a Platon ma na myli c y n i k w , g d y wystpuje g w a t o w nie p r z e c i w k o zestawianiu urzdu krla ze s t a n o w i s k i e m pastucha oraz przeciw luno z o r g a n i z o w a n e j
1 0 9

ludnoci bez

narodowych

granic, co b y o b y p a s t w e m w i . L u d z i e

bezkompromisowi

m o g l i by nawet g o t o w i do zjednoczenia i kooperacji, ale do s o l i d n e g o b u d o w a n i a zamknitej o d dou hierarchii nie nadawali si. A n i ich teoria, nie do jednolita i k o n s e k w e n t n a , ani praktyka, ktrej b r a k o w a o u k i e r u n k o w a n e j siy przebicia, nie odzwiercied laa wiata takim, jakim rzeczywicie by. R n i c a midzy r a d y k a l n y m i a k o n f o r m i s t y c z n y m i nurtami w religii i filozofii miaa charakter formalny, nie przesdzay o niej poszczeglne treci. Idea ascezy nie stanowia tu na przykad Tame, s. 1 6 8 . Por. P. Deussen, Sech^jg.. wyd. cyt., s. 3 7 3 . Por. E . Meyer: Ursprung und Anfange des Christentums. T. 1 . StuttgartBerlin 1 9 2 1 , s. 9 0 . Diogenes Laertios, V I , 1 6 . Prze. W. Olszewski przy wsppracy B. Kupisa, opr. I. Kroska. Warszawa 1 9 8 4 . Por. Pastwo, 3 7 2 ; Polityk, 2 6 7 i nast., por. te E . Zeller: Die Philosophie der Griechen. Leipzig 1 9 2 2 . Cz. 2 , rozdz. 1 , s. 3 2 5 i nast, przypis.
7 8 9 1 0 6

Notatki i szkice

237

w y r n i k a . Wszak sekta ascetycznego B u d d y podbia cay wiat azjatycki. Sam B u d d a w y k a z y w a ju w i e l k i talent organizacyjny. Jeeli nawet w przeciwiestwie do reformatora pozbawia niszych w a r s t w dobrodziejstwa przecie explicite pariasi jeeli wyjtkowo"
1 2

K a n k a r y nie
1 1

swej n a u k i ,

to

uznawa n i e w o l n i c t w o i szczyci si s y n a m i jak si zdaje, tylko

szlachetnych r o d w " , ktrzy w s t p o w a l i d o j e g o zakonu, gdzie w o g l e si zdarzali, to,


13

. U c z n i o w i e byli zaraz na pocztku k l a s y f i k o w a n i K a l e k o m , c h o r y m , przestpcom


H

wedug wzorw bramiskich.

i w i e l u i n n y m o d m a w i a n o przyjcia . W chwili p r z y j m o w a n i a z a d a w a n o pytania: C z y masz trd, skrofuy, bia w y s y p k , sucho ty, padaczk? Czy jeste c z o w i e k i e m ? C z y jeste mczyzn? C z y jeste panem s a m e g o siebie? Czy nie masz d u g w ? Czy nie jeste na subie u krla? itd. Z g o d n i e z brutalnym patriarchalizmem Indii d o prabuddyjskich k l a s z t o r w bardzo niechtnie przyjmowano
15

kobiety w charakterze uczennic. M u s i a y p o d p o r z d k o w y w a si m c z y z n o m , w rzeczywistoci byy u b e z w a s n o w o l n i o n e . z a k o n cieszy si w z g l d a m i panujcych, d o p a s o w a n y element h i n d u s k i e g o ycia. A s c e z a i materializm, d w a przeciwiestwa, maj w j e d n a k o w e j mierze p o d w j n y sens. A s c e z a , jako o d m o w a udziau w istniejcej zej rzeczywistoci, zbiega si w sytuacji ucisku z materialnymi roszczeniami mas, tak jak o d w r o t n i e - asceza jako rodek d y s c y p linowania, narzucona przez kliki, ma na celu p r z y s t o s o w a n i e d o n i e s p r a w i e d l i w o c i . Materialistyczne urzdzenie si w istniejcej rzeczywistoci, partykularny e g o i z m , zawsze p o w i z a n y by z w y rzeczeniem, podczas g d y spojrzenie niemieszczaskiego marzycie la w y b i e g a ponad istniejc rzeczywistoci ku krainie m i o d e m i m l e k i e m pyncej. P r a w d z i w y materializm zawiera w sobie w formie zniesionej ascez, a p r a w d z i w a asceza analogicznie Das System des Vedanta.
Stuttgart-Berlin

Cay

stanowi

znakomicie

1 1

Por. P. Deussen:

W y d . 2 . , L e i p z i g 1 9 0 6 . S. 63

i nast.
1 2

H. Oldenberg:

Buddha,

1914,

s.

174.

1 3

P o r . t a m e , s. 3 8 6 . T a m e , s. 3 9 3 i n a s t . P o r . t a m e , s. 1 8 4 i n a s t . , s. 4 2 4 i n a s t .

1 4

1 5

2 8
3

Dialektyka owiecenia

- materializm. Historia o w y c h d a w n y c h religii i szk, jak historia n o w o c z e s n y c h partii i rewolucji poucza, e cen przeycia jest wspdziaanie w praktyce, przemiana idei w p a n o w a n i e . P R Z Y C Z Y N E K DO TEORII DUCHW T e o r i a F r e u d a , e w i a r a w duchy bierze si ze zych myli o zmarych, z pamici o f o r m u o w a n y c h kiedy p o d ich adresem ycze mierci, jest zbyt paska. N i e n a w i d o zmarych jest tyle p o c z u c i e m w i n y , co zazdroci. T e n , kto pozosta przy yciu, czuje si o p u s z c z o n y , o b w i n i a z m a r e g o o bl, j a k i e g o mu przyczyni. N a tym etapie r o z w o j u ludzkoci, kiedy mier u w a a n o jeszcze bezporednio za przeduenie egzystencji, opuszczenie przez mier si rzeczy w y d a j e si zdrad, i nawet w o w i e c o n y c h umysach d a w n a w i a r a nie cakiem jeszcze w y g a s a . M y l o mierci jako o absolutnej nicoci nie przystaje d o w i a d o m o c i , absolutna nico nie daje si p o m y l e . A g d y w pozostay zaczyna z n w o d c z u w a ciar ycia, sytuacja z m a r e g o a t w o moe w y d a si lepszym stanem. S p o s b , w jaki osieroceni p o mierci bliskiego na n o w o ukadaj sobie ycie, g o r l i w y kult z m a r e g o albo o d w r o t n i e , zapomnienie, zracjonalizowane jako takt, to n o w o c z e s n e od p o w i e d n i k i w i a r y w duchy, ktra w formie n i e w y s u b l i m o w a n e j nadal grasuje j a k o spirytyzm. J e d y n i e cakiem uwiadomiona z g r o z a w obliczu unicestwienia ustanawia w a c i w y stosunek do zmarych: jedno ze z m a r y m i , b o m y , yjcy, na r w n i z nimi jestemy ofiarami tej samej ludzkiej k o n d y c j i i tej samej zawiedzio nej nadziei. Dopisek Z a k c o n y stosunek d o zmarych - zapomnienie i mumifikacja to jeden z symptomw choroby, jak dotknite jest dzi jako dowiadczenie. M o n a by niemal p o w i e d z i e , e w ten sposb rozpada si s a m o pojcie l u d z k i e g o ycia, r o z u m i a n e g o jedno historii p e w n e g o czowieka: ycie jednostki definiuje si ju t y l k o przez s w o j e p r z e c i w i e s t w o , unicestwienie, utracio za

Notatki i szkice

39

o w harmoni, o w cigo w i a d o m y c h w s p o m n i e i m i m o w o l nej pamici - utracio sens. J e d n o s t k i zostaj z r e d u k o w a n e do goej sekwencji p u n k t o w y c h obecnoci, ktre nie pozostawiaj ladu albo raczej: lad ten, jako irracjonalny, zbdny, nieaktualny, w z b u d z a nienawi. J a k kada ksika, ktra nie ukazaa si ostatnio, jak myl o historii - poza dziedzin profesjonalnych z a b i e g w n a u k o w y c h - p r z y p r a w i a w s p c z e s n e u m y s y o zdener w o w a n i e , tak miniona posta ludzka d o p r o w a d z a je d o w c i e k o ci. T o , czym c z o w i e k kiedy by i c z e g o dowiadcza, zostaje a n u l o w a n e w obliczu t e g o , czym jest teraz i d o c z e g o ewentualnie m o e si przyda. D o b r o d u s z n o - g r o n a rada, jakiej czsto udziela si e m i g r a n t o w i - aby zapomnia o w s z y s t k i m , co b y o , p o n i e w a nie nadaje si to d o transferu, i spisawszy przeszo na straty natychmiast rozpocz n o w e ycie jest w o b e c intruza, ktry nawiedza nas jak duch, g w a t e m , jaki d a w n o ju nauczylimy si zadawa s a m y m sobie. T u m i m y histori w sobie i w innych, ze strachu, e m o g a b y p r z y p o m n i e o rozkadzie naszej wasnej egzystencji, o rozkadzie, k t r e g o istotnym czynnikiem jest w a nie tumienie historii. Potpienie t e g o , co nie ma wartoci r y n k o w e j , g o d z i w e w s z y s t k i e uczucia, a najbardziej w to, ktre nie rokuje nawet psychologiocznego odtworzenia siy roboczej - w uczucie aoby. a o b a staje si ran cywilizacji, a s p o e c z n y m sentymentem, ktry zdradza, e wci jeszcze nie udao si zagna ludzkoci p o d sztandary krlestwa c e l w . D l a t e g o aob tak si p o n i e w i e r a , dlatego w i a d o m i e robi si z niej t o w a r z y s k formal no: zreszt impreza, w ktrej udzia bior upikszone z w o k i i nieczue serca, n i g d y niczym i n n y m nie bya. W funeral i krematorium, home gdzie zmary przerobiony zostaje w przenon

garstk p o p i o u , k o p o t l i w w a s n o , d o p r a w d y nie na czasie b y o b y straci fason - o w a panienka, ktra z d u m o p i s y w a a l u k s u s o w y p o g r z e b babci i dorzucia: apity tatu b o w i e m uchodzio uroni par that daddy lost control", ez, jest z n a k o m i t y m oby by przykadem. zapomniany. powodu

Z m a r y m wyrzdza si w rzeczywistoci to, co u d a w n y c h y d w za najgorsze przeklestwo: L u d z i e zapominaj siebie s a m y c h w y a d o w u j na zmarych. i rozpacz z t e g o

240

Dialektyka owiecenia MME

QUAND

D o przezwycienia w a s n e g o b e z w a d u , d o produkcji dzie materialnych i d u c h o w y c h skonia ludzi presja zewntrzna. W tej kwestii nie myl si myliciele od D e m o k r y t a p o F r e u d a . K o n tynuacj o p o r u zewntrznej natury, d o k t r e g o ostatecznie spowadza si ta presja, s w obrbie spoeczestwa klasy, a twardo innych ludzi jest t j e g o form, z jak kada jednostka styka si od dziecistwa. L u d z i e s m i k c y , g d y chc czego o d silniejszych, s odpychajcy, g d y nagabuje ich o co sabszy. T a k i jest klucz do istoty o s o b y w d o t y c h c z a s o w y m spoeczestwie. W n i o s e k , jaki w y p r o w a d z i l i std k o n s e r w a t y c i - e strach i cywilizacja s nierozczne - nie jest bezzasadny. C m o g o b y d o p r o w a d z i ludzi d o umiejtnoci p o z y t y w n e g o radzenia sobie ze s k o m p l i k o w a n y m i bodcami, jeeli nie wasna, z w y s i k i e m d o k o nana e w o l u c j a , p o b u d z o n a przez zewntrzny o p r ? w pobudza jcy o p r ucielenia si najpierw w osobie ojca, p o t e m wyrasta mu tysic g w : nauczyciel, zwierzchnik, klient, k o n k u r e n t , przed stawiciele spoecznej i p a s t w o w e j w a d z y . Ich brutalno stymu luje i n d y w i d u a l n spontaniczno. M r z o n k w y d a j e si, by w przyszoci m o l i w e b y o dozowanie s u r o w y c h r y g o r w , by k r w a w e kary, jakimi przez tysiclecia p o s k r a m i a n o l u d z k o , m o n a b y o zastpi zakadaniem sanato r i w . U d a w a n y p r z y m u s jest bezsilny. R o z w j kultury przebiega p o d znakiem kata; c o d o tego K s i g a R o d z a j u , opowiadajca o w y p d z e n i u z raju, i Les Soires de Petersbourg s ze sob zgodne. Z n a k kata p r z y w i e c a pracy i uciechom. Zaprzeczanie temu jest obraz wszelkiej nauki, wszelkiej l o g i k i . N i e mona w y e l i m i n o w a strachu i jednoczenie z a c h o w a cywilizacji. J u osabienie strachu oznacza pocztek rozkadu. M o n a std w y c i g a najrozmaitsze k o n s e k w e n c j e : pada na kolana przed f a s z y s t o w s k i m barbarzy s t w e m albo szuka schronienia w krgach pieka. Istnieje jeszcze inna m o l i w o : d r w i sobie z l o g i k i , ktra zwraca si przeciw ludzkoci.

Notatki i szkice PSYCHOLOGIA ZWIERZT

241

N a skraju autostrady stoi wielki pies. Jeeli ufnie pjdzie dalej, w p a d n i e p o d s a m o c h d . a g o d n y w y r a z p y s k a wiadczy o tym, e zazwyczaj lepiej si nim opiekuj - d o m o w e zwierz, ktremu nikt nie czyni k r z y w d y . A l e czy mieszczascy s y n k o w i e , k t r y m nikt nie czyni k r z y w d y , maj a g o d n y w y r a z twarzy? O p i e k o w a n o si nimi nie gorzej ni psem, ktry teraz w p a d a p o d samochd. DEDYKOWANE WOLTEROWI T w j rozum jest jednostronny - szepcze jednostronny rozum

- niesprawiedliwie potraktowae wadz. Patetycznie, paczliwie, sarkastycznie, na cay g o s obwieszczasz hab tyranii; dobrodziej s t w a w a d z y natomiast ignorujesz. B e z bezpieczestwa, jakie t y l k o w a d z a moe zapewni, d o b r o nie m o g o b y istnie. P o d skrzydami w a d z y kwitnie ycie i mio, wadza w y t a r g o w a a o d w r o g i e j natury twoje wasne szczcie. T o , co maj d o p o w i e d z e n i a a p o l o g e c i , jest p r a w d z i w e i fa s z y w e zarazem. M i m o wszelkich dobrodziejstw wadzy tylko wadza moe popenia n i e s p r a w i e d l i w o , g d y n i e s p r a w i e d l i w y jest t y l k o w y r o k , ktry zostaje w y k o n a n y - nie m o w a o b r o c z a , ktra nie zostaa u w z g l d n i o n a . M o w a bierze udzia w p o w s z e c h nej n i e s p r a w i e d l i w o c i t y l k o w w c z a s , g d y sama zmierza ucisku i broni w a d z y miast broni bezsilnoci. A l e wadza, szepcze dalej jednostronny r o z u m , przyjd p o nich, bd moe g o r s i . K a m s t w o to m w i p r a w d . G d y faszystowscy m o r d e r c y ju si czaj, nie naley szczu ludzi p r z e c i w k o sabemu rzdowi. A l e n a w e t sojusz z mniej brutaln ktra chroni zawsze w a d z nie oznacza, e naley nieprawoci, sprawie, gdy diabe, przemilcza n i e g o d z i w o . Szansa, e ujawnienie bya mniejsza ni k o r z y , jak odnosi reprezentowana jest przez ludzi. D e m a s k u j c wadz, g o d z i s z w ludzi. A ci, ktrzy do

k o g o przed diabem, zaszkodzi dobrej

p o z w a l a n o , by d o p i e r o o n ujawni n i e p r a w o c i . J a k nisko musiao upa s p o e c z e s t w o , w k t r y m ju t y l k o ajdacy m w i p r a w d ,

242

Dialektyka owiecenia

a G o e b b e l s podtrzymuje pami radonie k o n t y n u o w a n y c h lin c z w . Przedmiotem teorii nie jest d o b r o , ale zo. T e o r i a z gry zakada reprodukcj ycia w k a d o r a z o w o o k r e l o n y c h formach. J e j y w i o e m jest w o l n o , jej tematem ucisk. G d y jzyk staje si apologi, oznacza to, e teoria ulega korupcji, nie moe ju by ani neutralna, ani praktyczna. Czy nie m g b y przedstawi d o b r y c h stron i gosi mioci jako zasady miast w i e c z n e g o rozgoryczenia? J e s t t y l k o jeden s p o s b wyraania p r a w d y : m y l , ktra nie godzi si z niesprawiedliwoci. O b s t a w a n i e przy d o b r y c h stronach bez zniesienia ich w negatywnej caoci uwica to, co jest ich przeciwiestwem: przemoc. Sowami mog intrygowa, propago w a , s u g e r o w a - t d r o g zostaj one u w i k a n e , jak wszelki czyn, w rzeczywisto, i t jedynie d r o g umie porusza si k a m s t w o . K a m s t w o insynuuje, e nawet protest p r z e c i w k o stanowi rzeczy suy jedynie nadcigajcym p o t g o m , istniejcemu konkuren

c y j n y m b i u r o k r a c j o m i e g z e k u t o r o m . K a m s t w o , ktremu towa rzyszy bezimienny strach, moe i chce w i d z i e t y l k o to, c z y m samo jest. M e d i u m k a m s t w a jest jzyk t r a k t o w a n y instrumentalnie: c o k o l w i e k dostaje si w to m e d i u m , u p o d o b n i a si d o kamstwa, jak w ciemnociach w s z y s t k i e rzeczy s p o d o b n e d o siebie. A l e jak p r a w d jest, e nie ma s o w a , k t r y m k a m s t w o w k o c u nie m o g o b y si p o s u y , tak nie k a m s t w o , a jedynie myl niezomnie protestujca przeciw w a d z y moe p o k a z a take jej d o b r e strony. B e z k o m p r o m i s o w a nienawi d o terroru stosowanego wobec Dopiero majestatu, w s z e l k i e g o stworzenia u p r a w o m o c n i a w d z i c z n o tych, ktrych oszczdzono. M o d y do soca s b a w o c h w a l s t w e m . w spojrzeniu na uschnite d r z e w o yje przeczucie k t r e g o promienie rozjaniaj wiat, a nie pal. KLASYFIKACJA O g l n e pojcia, ukute przez p o s z c z e g l n e nauki w drodze

abstrakcji albo aksjomatycznie, s r o d k i e m przedstawiania, tak jak n a z w y w stosunku d o p o j e d y n c z y c h rzeczy. W a l k a z o g l n y m i pojciami jest nonsensem. A l e nie znaczy to, e o g l n o c i przy-

Notatki i szkice

43

suguje specjalne d o s t o j e s t w o . Cecha w s p l n a wielu pojedyn czym rzeczom j e d n o s t k o w y m albo zawsze si powtarzajca bynaj mniej nie musi by bardziej stabilna, od wiecznie j sza, gbsza ni jaka cecha indywidualna. Skala g a t u n k w nie p o k r y w a si ze skal wanoci. N a tym wanie polega bd eleatw i w s z y s t k i c h ich nastpcw, z Platonem i Arystotelesem na czele. wiat jest w y d a r z e n i e m j e d n o r a z o w y m . Proste powtarzanie m o m e n t w , ktre nawracaj wci w tej samej postaci, p r z y p o m i na raczej daremn i k o m p u l s y w n litani ni s o w o zbawienia. Klasyfikacja jest w a r u n k i e m poznania, a nie poznaniem s a m y m , i poznanie wci na n o w o rozbija klasyfikacj. LAWINA Wspczenie nie d o k o n u j si adne z w r o t y . Z w r o t oznacza zawsze o b r t ku lepszemu. G d y za w czasach takich jak dzisiejsze nieszczcie siga szczytu, niebo rozwiera si i pluje o g n i e m na tych, ktrzy i tak s straceni. Wraenie takie w y w o u j e przede w s z y s t k i m to, co pospolicie z o w i e si sfer socjaln, polityczn. Strony t y t u o w e gazet, ktre kiedy szczliwym k o b i e t o m i dzieciom w y d a w a y si obce i w u l g a r n e - dziennik p r z y p o m i n a knajp i w r z a s k l i w e p o p i s y - teraz tustym d r u k i e m w k r o c z y y d o d o m w j a k o rzeczywista groba. Z b r o j e n i a , kolonie, napicie w strefie M o r z a r d z i e m n e g o , nie wiedzie jakie jeszcze rozpierajce si s z e r o k o pojcia w p r a w i y w kocu ludzi w autentyczny strach, nim w y b u c h a pierwsza w o j n a w i a t o w a . P o t e m przysza inflacja z przyprawiaj cymi o z a w r t g o w y cyframi. G d y inflacj p o w s t r z y m a n o , nie nastpi aden z w r o t , t y l k o jeszcze gorsze nieszczcie, racjonaliza cja i redukcje. W miar jak rosy sukcesy w y b o r c z e Hitlera, skromnie, ale n i e p o w s t r z y m a n i e , stawao si jasne, e ruch ma charakter lawiny. W y n i k i w y b o r c z e s dla t e g o zjawiska znamien ne. G d y w i e c z o r e m w dniu przedfaszystowskich w y b o r w nad chodz w y n i k i z p o s z c z e g l n y c h r e g i o n w , jedna sma, jedna szesnasta g o s w daje ju w y o b r a e n i e o caoci. J e e l i dziesi albo dwadziecia o k r g w en masse w y b r a o p e w i e n kierunek, to

244

Dialektyka owiecania

sto pozostaych o k r g w nie zmieni tej tendencji. Panuje ju duch uniformizacji. Istota wiata zbiega si z p r a w a m i statystyki, ktre klasyfikuj j e g o powierzchni. W N i e m c z e c h faszyzm w y g r a p o d sztandarem jaskrawi kseno fobicznej, w r o g i e j kulturze, kolektywistycznej ideologii. Teraz, kiedy pustoszy ziemi, narody musz z nim w a l c z y , nie ma innego wyjcia. A l e wcale nie jest p o w i e d z i a n e , e g d y w s z y s t k o si skoczy, w E u r o p i e zapanuje duch liberalny. N a r o d y m o g popa w t sam ksenofobi, w r o g o w o b e c Europy kultury

i p s e u d o k o l e k t y w i z m , jakie c e c h o w a y faszyzm, p r z e c i w k o ktre m u narody te z m u s z o n e byy si broni. K l s k a faszyzmu nie oznacza, e p o w s t r z y m a si lawin. Z a s a d filozofii liberalnej b y o z a r w n o . . . , jak...". D z i wydaje si o b o w i z y w a zasada ,,albo..., a l b o . . . " , i to tak, jak g d y b y waga przechylia si ju na t z stron. IZOLACJA PRZEZ KOMUNIKACJ M e d i u m komunikacji izoluje - d o t y c z y to nie t y l k o dziedziny d u c h o w e j . Z a g a n y g o s spikera w radiu utrwala si w umyle jako obraz jzyka i przeszkadza ludziom r o z m a w i a ze sob, za chwalanie coca-coli zagusza z a p o w i e d katastrofy caych kon tynentw, model f i l m o w y c h b o h a t e r w przywieca w i d m o w o u c i s k o w i nastolatkw i zdradzie maeskiej. A l e na tym rzecz si nie koczy - postp d o s o w n i e rozdziela ludzi. M a e o k i e n k o na d w o r c u albo w b a n k u p o z w a l a o u r z d n i k o w i poszepta z koleg i podzieli si z nim u b o g tajemnic; przeszklone biura, kolosalne sale, gdzie siedz razem niezliczeni nowoczesne urzdnicy, nie

w y d a n i bez o s o n y n a d z o r o w i publicznoci i m e n e d e r w , cach u r z d o w y c h podatnik nie musi si o b a w i a , e

dopuszczaj ju adnych p r y w a t n y c h r o z m w e k i idylli. W miejs najemni p r a c o w n i c y marnuj czas. S i z o l o w a n i w k o l e k t y w i e . M e d i u m komunikacji rozdziela ludzi take fizycznie. S a m o c h o d y zastpiy kolej. Posiadanie w a s n e g o auta redukuje znajomoci zawierane w p o d r y d o autostopu, czasem niebezpiecznego. L u d z i e po druj w cisej izolacji, na g u m o w y c h o p o n a c h . Z a to w kadym

Notatki i szkice

4J

j e d n o r o d z i n n y m samochodzie m w i si o tym s a m y m ; rodzinne r o z m o w y d y k t o w a n e s p r a k t y c z n y m i interesami. K a d a rodzina o o k r e l o n y c h d o c h o d a c h w y d a j e t sam ich cz na mieszkanie, kino i papierosy, w e d l e ustale statystyki, i p o d o b n i e r o z m o w y u s c h e m a t y z o w a n e s w e d u g klasy s a m o c h o d u . G d y w niedziel albo w mog czasie p o d r y gocie spotykaj si w restauracjach si ludzi o i d e n t y c z n y m jadospisie i w y s t r o j u w ramach danej kategorii cen, stwierdzi, e w r a z z rosnc izolacj upodobniaj wzajem d o siebie. K o m u n i k a c j a p o w o d u j e u p o d o b n i e n i e przez ich odosobnienie. P R Z Y C Z Y N E K DO K R Y T Y K I FILOZOFII DZIEJW Syszy si, e gatunek ludzki jest w y b r y k i e m historii naturalnej, u b o c z n y m i c h y b i o n y m p r o d u k t e m hipertrofii m z g u . O t nie. D o t y c z y to jedynie r o z u m u u niektrych jednostek, a w krtkich okresach moe caych k r a j w , gdzie e k o n o m i a p o z o s t a w i a takim jednostkom swobod ruchw. M z g , ludzka inteligencja jest dostatecznie mocna, by w y z n a c z a ca e p o k w dziejach ziemi. G a t u n e k ludzki w r a z ze w s z y s t k i m i s w y m i m a s z y n a m i , chemika liami, siami o r g a n i z a c y j n y m i - dlaczeg b o w i e m t r a k t o w a je inaczej ni zby niedwiedzia, s k o r o su temu s a m e m u c e l o w i , tyle e lepiej funkcjonuj - jest w tej epoce ostatnim k r z y k i e m adaptacji. L u d z i e nie t y l k o wyprzedzili s w y c h
r

bezporednich jak bodaj nie

p o p r z e d n i k w , ale w y t p i l i ich tak g r u n t o w n i e , misoernych jaszczurw. W tej sytuacji s w o i s t y m k a p r y s e m wydaje si

uczyni t e g o aden z now szych species z i n n y m , nie wyczajc konstruowanie

historii p o w s z e c h n e j , jak uczyni to H e g e l , ze w z g l d u na kategorie takie jak w o l n o i s p r a w i e d l i w o . K a t e g o r i e te maj s w e r d o w o w y c h niedorzecznych i n d y w i d u a c h , ktre z p u n k t u widzenia r o z w o j u caoci nic nie znacz, chyba e p r z e j c i o w o p o m a g a j s t w o r z y stosunki spoeczne, gdzie p r o d u k u j e si szczeglnie d u o maszyn i c h e m i k a l i w dla w z m o c n i e n i a g a t u n k u i ujarzmienia innych g a t u n k w . W sensie tej p o w a n e j historii w s z y s t k i e idee, zakazy, religie, przekonania polityczne s interesujce t y l k o o tyle,

Dialektyka owiecenia

0 ile - niezalenie o d swej genezy - wzmacniaj albo osabiaj naturalne szanse ludzkoci na ziemi albo w e wszechwiecie. W y z w o l e n i e mieszczastwa o d niesprawiedliwoci epok feudal nych i absolutystycznych przyczynio si za p o r e d n i c t w e m libera lizmu d o rozkrcenia machiny, p o d o b n i e jak emancypacja kobiety koczy si p r z y s p o s o b i e n i e m d o suby w o j s k o w e j . D u c h - i wszy stko, co d o b r e w j e g o genezie i istnieniu jest nieuleczalnie u w i k a n y w p o t w o r n o . S u r o w i c a , ktr lekarz podaje choremu dziecku, p o c h o d z i z zamachu na b e z b r o n n e stworzenie. W piesz czotliwych sowach kochankw i w najwitszych symbolach chrzecijastwa o d z y w a si apetyt na miso koltka, ktry to apetyt z kolei trci d w u z n a c z n y m respektem w o b e c totemicznego zwierzcia. Z r n i c o w a n e pojcia tyczce kuchni, kocioa i teatru to jedna z k o n s e k w e n c j i w y r a f i n o w a n e g o podziau pracy, jaki o d b y w a si kosztem natury w obrbie l u d z k i e g o spoeczestwa 1 poza nim. Historyczna funkcja kultury p o l e g a na z w r o t n y m w s p o m a g a n i u tej organizacji. T o t e autentyczna myl, ktra si od tego odrywa, rozum te bya szalestwem. w swojej czystej postaci, nabiera G d y b y ludzie n a p r a w d rysw szalestwa, i w oczach tych, ktrzy m o c n o stoj na ziemi, zawsze mylcy mieli odnie w a l n e z w y c i s t w o , b y o b y to r w n o z n a c z n e z zagroe niem m o c a r s t w o w e j pozycji gatunku. W w c z a s suszna okazaaby si teoria w y b r y k u . A l e teoria ta, cynicznie usuna w o b e c krytyki antropocentrycznej filozofii dziejw, sama jest nadto antropocentryczna, aby mie racj. R o z u m g r a rol narzdzia adaptacji, a nie r o d k a umierzajcego, jak m o g o b y si w y d a w a , g d y b y sdzi po uytku, jaki niekiedy czyni ze jednostki. J e g o chytro p o l e g a na tym, by zrobi z ludzi coraz potniejsze bestie, a nie na d o p r o w a d z a n i u d o tosamoci p o d m i o t u i przedmiotu. Filozoficzna konstrukcja dziejw p o w s z e c h n y c h miaaby poka za, jak m i m o w s z e l k i c h m a n o w c w i przeszkd konsekwentne toruje denie d o o p a n o w a n i a natury coraz bardziej s t a n o w c z o

sobie d r o g i integruje wszystkie wentrzne w a c i w o c i czowie cze. Std naleaoby te w y w o d z i f o r m y g o s p o d a r k i , panowania, kultury. Idea nadczowieka moe znale zastosowanie tylko w sensie przejcia iloci w jako. J e l i lotnika, ktry kilkoma

i
Notatki i szkice 247 okreniami potrafi za p o m o c rozpylania okrelonej substancji oczyci kontynenty z ostatnich zwierzt, m o n a n a z w a nadc z o w i e k i e m w stosunku d o t r o g l o d y t y , to m o e p o w s t a n i e te w k o c u ludzka super-amfibia, w o b e c ktrej dzisiejszy lotnik w y d a si n i e w i n n jaskk. Wtpliwe, czy p o c z o w i e k u w o g l e moe p o w s t a autentyczny, o szczebel w y s z y w hierarchii gatunek naturalny. B o a n t r o p o m o r f l z m o tyle faktycznie ma suszno, e historia naturalna nie liczya si by tak rzec - z o w y m f o r t u n n y m rzutem, ktremu zawdzicza c z o w i e k a . D e s t r u k c y j n e zdolnoci c z o w i e k a zapowiadaj si tak wietnie, e g d y ten gatunek raz si w y c z e r p i e , pozostanie p o nim tabula rasa. A l b o pore sam siebie, albo d o p r o w a d z i d o ruiny ca faun i flor ziemi, a jeli ziemia bdzie w t e d y jeszcze d o m o d a , bdzie musiaa - aby p o s u y si wariantem sawnego wyraenia zacz na daleko niszym szczeblu cae p a s k u d z t w o o d pocztku. Filozofia dziejw, lokujc humanistyczne idee j a k o czynne m o c e w historii i kac im na k o c u t r i u m f o w a , zarazem p o z b a w i a je przynalenej im n i e w i n n o c i . Szydzi, e idee te k o m p r o m i t o w a y si zawsze, ilekro nie staa za nimi e k o n o m i a , czyli p r z e m o c , to szydzi ze saboci, i w szyderstwie t y m autorzy mimowolnie identyfikowali si z uciskiem, ktry chcieli z l i k w i d o w a . W filozo fii dziejw p o w t a r z a si to, c o zdarzyo si w chrzecijastwie: d o b r o , ktre n a p r a w d w y d a n e jest na p a s t w cierpienia, prze brane zostaje za si, ktra w y z n a c z a bieg wiata i na mniej ich immanentn kocu triumfuje. U b s t w i a si d o b r o jako ducha d z i e j w lub przynaj zasad. W ten s p o s b jednak nie t y l k o obraca si dzieje w ich p r z e c i w i e s t w o , lecz take znieksztaca si sam ide, ktra ma przeama konieczno, l o g i c z n y b i e g w y d a rze. N i e b e z p i e c z e s t w o w y b r y k u zostaje zaegnane. Uznajc bezsilno za si, raz jeszcze przez ten a w a n s si jej zapieramy, w y r z u c a m y j z pamici. T o t e chrzecijastwo, idealizm i materia lizm, ktre same w sobie zawieray te p r a w d , p o n o s z r w n i e w i n za ajdactwa, jakie w ich imieniu p o p e n i a n o . J a k o heroldy siy - c h o b y siy d o b r a - same stay si dobrze z o r g a n i z o w a n y m i siami historii i j a k o takie o d e g r a y k r w a w rol w r z e c z y w i s t y c h dziejach ludzkoci: rol narzdzi organizacji.

2S

Dialektyka owiecenia

P o n i e w a historia jako korelat jednolitej teorii, jako konstruk cja, nie jest d o b r e m , a przeciwnie groz, to mylenie jest n a p r a w d elementem n e g a t y w n y m . Nadzieja na lepsze stosunki jeli nie jest czyst iluzj, opiera si nie tyle na zapewnieniu, e w lepszy stan niezawodnie nastpi oraz okae si stanem trwaym i ostatecznym, ile wanie na braku szacunku w o b e c t e g o , co jest tak m o c n o u g r u n t o w a n e w p o w s z e c h n y m cierpieniu. N i e s k o czona cierpliwo, w n i g d y nie wygasajcy czuy pocig stworze nia d o ekspresji i wiata, ktry w y d a j e si agodzi i umierza g w a t o w n o t w r c z e g o r o z w o j u , nie przedstawia jak racjonalne wersje filozofii dziejw - okrelonej p r a k t y k i jako zbawiennej, nawet praktyki ulegoci. P i e r w s z y przebysk rozumu, jaki za znacza si w tym popdzie i przewieca w mylcej pamici czowieka, n a p o t y k a n a w e t w najszczliwszym dniu nieusuwaln sprzeczno: fatum, k t r e g o rozum sam nie moe o d w r c i . POMNIKI HUMANIZMU Humanizm zawsze mia s w siedzib raczej w e Francji ni

g d z i e k o l w i e k indziej. A l e Francuzi ju o t y m nie wiedzieli. T o , co zawieray ich ksiki, b y o ideologi, p o w s z e c h n i e ju rozpoznan. L e p s z a czstka w w i o d a jeszcze wasn, o d e r w a n zwrotach jzykowych, w egzystencj: jedzenia, tonie g o s u , w sztuce

w istnieniu burdeli i p i s u a r w z l a n e g o elaza. J e d n a k ju rzd B l u m a w y p o w i e d z i a w o j n t y m p r z e j a w o m szacunku dla jedno stki, i nawet pomniki. Z TEORII PRZESTPCY K a r a p o z b a w i e n i a w o l n o c i , tak jak przestpstwo, miaa charak ter mieszczaski. W redniowieczu w i z i o n o ksice p o t o m s t w o , reprezentujce n i e w y g o d n e roszczenia d o dziedzictwa. Natomiast przestpc zamczano na mier, aby w p o i m a s o m ludnoci szacunek dla p o r z d k u i p r a w a , p o n i e w a przykad s u r o w o c i d o mioci. konserwatyci niewiele zrobili, by ocali jego

i okruciestwa wychowuje surowych i okrutnych

Notatki i szkice

249

R e g u l a r n a kara p o z b a w i e n i a w o l n o c i zakada wzrost zapotrzebo wania na si robocz. Odzwierciedla mieszczaski s p o s b ycia jako cierpienie. Szeregi cel w n o w o c z e s n y m wizieniu przed stawiaj m o n a d y w autentycznie Leibnicjaskim sensie. M o n a d y nie maj okien, przez ktre by c o k o l w i e k m o g o si do nich dosta lub z nich w y d o s t a . W a c i w o c i nie m o g si o d e r w a ani przechadza poza substancjami, jak to ongi czyniy jakoci
1 6

z m y s o w e s c h o l a s t y k w . T a k w i c ani substancja, ani w a c i w o nie m o g si z zewntrz dosta d o m o n a d y " . Monady


17

nie

w y w i e r a j na siebie wzajemnie w p y w u , ich ycie r e g u l o w a n e jest i k o o r d y n o w a n e przez B o g a , w z g l d n i e przez z a r z d . Absolutna samotno, p r z e m o c narzucony z w r o t ku wasnej jani, ktrej cay byt p o l e g a na p o k o n y w a n i u materiau, w m o n o t o n n y m rytmie pracy, okrelaj w charakterze u p i o r w egzystencj c z o w i e k a w n o w o c z e s n y m wiecie. R a d y k a l n a izolacja i radykalna redukcja d o wci tej samej, beznadziejnej nicoci s tym s a m y m . C z o w i e k w wizieniu to w i r t u a l n y obraz typu b u r u a z y j n e g o , jakim czo w i e k w rzeczywistoci d o p i e r o p o w i n i e n si sta. K o m u nie udao si w y r o b i w wiecie z e w n t r z n y m , ten przejdzie w straszliwie czystej postaci o b r b k w wizieniu. Racjonalizacja istnienia wizie, powoujca si na konieczno oddzielenia przestpcy o d spoeczestwa lub z g o a p o p r a w y , rozmija si z istot rzeczy. Wizienia to skrajnie k o n s e k w e n t n y obraz b u r u a z y j n e g o wiata pracy, znak f i r m o w y , symbolizujcy nienawi ludzi d o t e g o , na co musz si przerobi. O s o b n i k saby, nie nadajcy, z d e g e n e r o w a ny musi znosi porzdek ycia, f a c h o w o narzucony mu przez tych, ktrzy porzdku t e g o sami nie lubi; zawzicie odbijaj sobie na nim u w e w n t r z n i o n p r z e m o c . Przestpca, k t r e m u przy d o k o n y w a n i u przestpstwa chodzio przede w s z y s t k i m o s a m o z a c h o w a nie, jest n a p r a w d jani sabsz, bardziej chwiejn; r e c y d y w i s t a jest o s o b n i k i e m d e b i l n y m . W i n i o w i e to jednostki chore. S a b o d o p r o w a d z i a ich d o sytuacji, ktra ju zaatakowaa ciaa i dusze i atakuje dalej.

1 6

1 7

G.W. Leibniz: Monadologia. Prze. H. Elzenberg. Toru 1 9 9 1 , 7, s. 4 8 . Por. tame, 5 1 , s. 5 8 .

250

Dialekty ka owiecenia

W i k s z o z nich bya ju chora przed popenieniem czynu, ktry z a w i d ich do wizienia: chora w s k u t e k wasnej konstytucji, chora w s k u t e k panujcych s t o s u n k w . Inni postpili tak, jak postpiby przy p o d o b n y m ukadzie b o d c w i m o t y w w kady z d r o w y tyle e mieli pecha. Reszta to ludzie g o r s i i okrutniejsi ni

w i k s z o poruszajcych si na w o l n o c i , ludzie osobicie tak li i okrutni, jak li i okrutni s faszystowscy p a n o w i e przez swoj pozycj. C z y n p o s p o l i t e g o przestpcy jest o g r a n i c z o n y , osobisty, bezporednio destrukcyjny. Bardzo prawdopodobne, e ywa substancja, j e d n a k o w a u w s z y s t k i c h , adn miar nie m o g a b y oprze si presji ustroju fizycznego i z n o s z o n e g o o d dziecistwa i n d y w i d u a l n e g o losu, ktre przestpc d o p r o w a d z i y d o skrajnego czynu, e ty i ja, bez aski rozeznania, ktra dziki splotowi okolicznoci staa si naszym udziaem, postpilibymy tak samo jak ten, ktry popeni m o r d e r s t w o . W i n i o w i e s biernymi ofiarami cierpienia, kara dopenia si lepo, jest o b c y m zdarzeniem, nieszczciem takim jak rak albo zawalenie si d o m u . Wizienie to c h o r o b a . w i a d c z o t y m twarze w i n i w , ich ostrony krok, m o z o l n y s p o s b mylenia. J a k o chorzy umiej m w i ju tylko o swej chorobie. Gdy jak dzisiaj - granice midzy rozbojem zaywajcym szacunku a rozbojem nielegalnym stay si o b i e k t y w n i e pynne, zacieraj si take granice p s y c h o l o g i c z n e . D o p k i przestpcy byli jednak c h o r y m i , jak w X I X w . , wizienie b y o znieksztaconym o b r a z e m ich saboci. Z d o l n o w y o d r b n i a n i a si s p o r d otocze nia j a k o i n d y w i d u u m i zarazem k o m u n i k o w a n i a si z otoczeniem w k o n c e s j o n o w a n y c h formach, aby si w nim utrzyma ta z d o l n o ulegaa u przestpcy nadwtleniu. Przestpca reprezen t o w a t tendencj, g b o k o nurtujc y w e istoty, ktrej prze zwycienie jest znakiem r o z w o j u : tendencj, by zatraci si w otaczajcym wiecie, zamiast dzie w dzie si z nim b o r y k a , s k o n n o , by da sobie s p o k j , zaton w naturze. F r e u d n a z y w a to p o p d e m ku mierci, Caillois m i m e t y z m e m . Tendencja ta przenika w s z y s t k o , co sprzeciwia si n i e u c h r o n n e m u p o s t p o w i ,
1 8

Por. R . Caillois: Le Mythe et 1'Homme. Paris 1 9 3 8 , s. 1 2 5 i nast.

Notatki i szkice

251

o d przestpstwa, ktre o d m a w i a podania okrn d r o g aktual n y c h form pracy, a p o wzniose dziea sztuki. M i k k o w o b e c rzeczy, bez c z e g o nie istnieje sztuka, niewiele odbiega od zde s p e r o w a n e g o g w a t u , jakim jest przestpstwo. N i e m o n o p o w i e dzenia n i e " , ktra nieletni p o p y c h a do prostytucji, negacja nie zawiera w sobie o p o r u . warunkuje bez te kariery przestpcze. W p r z y p a d k u przestpcy chodzi o to, e T e j pynnoci, ktra okrelonej w i a d o m o c i , niemiao i bezsilnie - nawet w s w y c h najbardziej brutalnych formach - zarazem imituje i niszczy bez litosn cywilizacj, cywilizacja przeciwstawia m o c n e mury wizie i z a k a d w pracy, s w j w a s n y kamienny idea. W e d u g T o c q u e v i l le'a republiki mieszczaskie w przeciwiestwie do monarchii nie d o k o n u j g w a t u na ciele, ale g o d z bezporednio w dusze, i tak te przeciw d u s z o m w y m i e r z o n y jest mieszczaski system karny. M c z e n n i c y ustroju buruazyjnego nie umieraj przez dugie dni i noce amania k o e m , ale gin d u c h o w o , jako n i e w i d o c z n y dla n i k o g o przykad, w w i e l k i c h wizieniach, ktre o d d o m w dla obkanych rni niemal wycznie nazwa. F a s z y z m kasuje jedne i drugie. K o n c e n t r a c j a zarzdzania ca p r o d u k c j spycha spoeczestwo p o n o w n i e na p o z i o m bezpored n i e g o panowania. Likwidacja porednictwa rynku w obrbie n a r o d u pociga za sob zanik d u c h o w y c h form zaporedniczenia, cznie z p r a w e m . M y l e n i e , ktre rozwijao si w toku transakcji, jako rezultat e g o i z m u z m u s z o n e g o d o r o k o w a , s p r o w a d z a si ju t y l k o d o planowania g w a t e m p r z e p r o w a d z a n e g o zawaszczenia. N a scen wkracza faszystowski morderca, czysta posta niemiec k i e g o fabrykanta, nie rnicy si o d przestpcy ju niczym o p r c z wikszej w a d z y . D r o g a porednia jest ju zbdna. P r a w o c y w i l n e , ktre nadal funkcjonowao dla regulowania spraw spornych midzy przedsibiorcami przetrwaymi w cieniu w i e l k i e g o prze m y s u , przedsibiorcami, stao si czym w rodzaju sdu rozjem c z e g o , w y m i a r e m s p r a w i e d l i w o c i w o b e c sabszych, nie b r o n i c y m ju, choby k i e p s k o , interesw pokrzywdzonych stao si narzdziem terroru. O c h r o n a p r a w n a - dzi zanikajca - definio w a a w a s n o . M o n o p o l , j a k o doskonaa forma wasnoci p r y w a t nej, niszczy pojcie wasnoci. Z kontraktu p a s t w o w e g o i spoe-

Dialektyka owiecenia c z n e g o , ktry faszyzm zastpuje tajnymi p o r o z u m i e n i a m i potg, pozostaje ju t y l k o u w e w n t r z n i o n y p r z y m u s t e g o , co o g l n e , egzekwowany przez sugi faszyzmu wobec reszty ludzkoci. W pastwie totalnym kara i przestpstwo ulegaj likwidacji jako przesdy, a w i a d o m a s w y c h politycznych c e l w jawna zagada w s z y s t k i e g o , co stawia o p r , szerzy si p o d rzdami przestpcw w caej E u r o p i e . Wizienie w p o r w n a n i u z o b o z e m koncentracyj n y m w y d a j e si pamitk d a w n y c h d o b r y c h c z a s w , jak niegdysiej sza gazeta dla o w i e c o n y c h , ktra o c z y w i c i e te dopuszczaa si odstpstw o d p r a w d y , w p o r w n a n i u z m a g a z y n e m na lnicym papierze, k t r e g o zawarto literacka - c h o b y szo o Michaa A n i o a - jeszcze bardziej ni ogoszenia spenia funkcj raportu o stanie interesw, znaku p a n o w a n i a i reklamy. Izolacja, ktr w i n i o m kiedy narzucano z zewntrz, wnikna tymczasem w ciao i k r e w jednostek. Ich w y w i c z o n e dusze i ich szczcie s puste jak wizienna cela, bez ktrej m o n o w a d c y m o g si ju obej, p o n i e w a przypada im w udziale caa sia robocza naro d w . K a r a p o z b a w i e n i a w o l n o c i blednie w obliczu spoecznej rzeczywistoci. LE PRIX DU PROGRS N i e d a w n o odnaleziony list francuskiego fizjologa Pierre'a F l o u rens, ktry niegdy zazna smutnej s a w y z w y c i s k i e g o r y w a l a V i c t o r a H u g o w w y b o r a c h d o A k a d e m i i F r a n c u s k i e j , zawiera n i e z w y k y fragment: N a d a l m a m w t p l i w o c i , czy naley udzieli z g o d y na stosowanie c h l o r o f o r m u w p o w s z e c h n e j praktyce opera cyjnej. J a k z a p e w n e P a n o m w i a d o m o , p o w i c i e m temu r o d k o w i rozlege studia i na p o d s t a w i e d o w i a d c z e ze zwierztami jako pierwszy opisaem j e g o swoiste w a c i w o c i . S k r u p u y moje opieraj si na p r o s t y m fakcie, e operacja p o d chloroformem,

p r a w d o p o d o b n i e tak s a m o jak inne znane f o r m y narkozy, stanowi o s z u s t w o . Specyfiki te dziaaj jedynie na p e w n e o r o d k i m o t o ryczne i k o o r d y n a c y j n e , jak r w n i e na szcztkow s p r a w n o substancji n e r w o w e j . Substancja ta p o d w p y w e m c h l o r o f o r m u zatraca w znacznej mierze zdolno rejestrowania l a d w wrae,

Notatki i szkice ale bynajmniej nie w r a l i w o jako tak. Moje obserwacje

wskazuj - o d w r o t n i e - e w poczeniu z o g l n y m paraliem systemu n e r w o w e g o ble o d c z u w a n e s jeszcze g w a t o w n i e j ni w stanie n o r m a l n y m . Z u d z e n i e publicznoci w y n i k a std, e pacjent p o p r z e p r o w a d z o n e j operacji niezdolny jest p r z y p o m n i e sobie, co zaszo. G d y b y m y m w i l i naszym pacjentom p r a w d , z a p e w n e aden uycie. A l e nawet pomijajc to, e jedyn p r o b l e m a t y c z n korzyci jest obejmujce czas operacji osabienie pamici, u p o w s z e c h n i e n i e tej p r a k t y k i pociga za sob, jak sdz, inne jeszcze p o w a n e niebez pieczestwo. Przy rosncej p o w i e r z c h o w n o c i o g l n e g o w y k s z t a cenia a k a d e m i c k i e g o naszych lekarzy m e d y c y n a m o g a b y przez nieograniczone s t o s o w a n i e t e g o rodka ulec pokusie niefrasob l i w e g o p o d e j m o w a n i a coraz bardziej s k o m p l i k o w a n y c h i t r u d n y c h interwencji chirurgicznych. Dzi w subie bada p r z e p r o w a d z a si dowiadczenia na zwierztach - kiedy nasi pacjenci m o g sta si bezwiednie o s o b n i k a m i d o w i a d c z a l n y m i . J e s t d o p o m y l e n i a , e bolesne bodce, ktre w s k u t e k swej swoistej natury m o g przewysza w s z y s t k i e znane uczucia t e g o rodzaju, wywouj trwae szkody psychiczne w c h o r y m albo w r c z ju w trakcie n a r k o z y p o w o d u j mier w r d nieopisanych mczarni, o c z y m k r e w n i i wiat n i g d y si nie d o w i e d z . C z y to nie nazbyt w y s o k a cena za p o s t p ? " G d y b y F l o u r e n s mia w t y m licie racj, m r o c z n e d r o g i b o s k i e j o p a t r z n o c i d o c z e k a y b y si raz przynajmniej u s p r a w i e d l i w i e n i a . Z w i e r z p o m c i o b y s w o j e cierpienia na o p r a w c y : kada operacja b y a b y w i w i s e k c j . Z a c h o d z i o b y p o d e j r z e n i e , e z a c h o w u j e m y si w o b e c ludzi, ba - w o b e c s t w o r z e w o g l e - nie inaczej ni wobec s a m y c h siebie p o przeytej operacji, lepi na mk. Przestrze, ktra dzieli nas o d i n n y c h , dla p o z n a n i a jest t y m s a m y m , co czas u p y w a j c y midzy nami a cierpieniem naszej wasnej przeszoci; s t w a r z a n i e p r z e k r a c z a l n barier. U t r w a l a j ce si p a n o w a n i e nad przyrod, medyczna i pozamedyczna technika czerpie siy z t e g o zalepienia, jej szans jest z a p o m i n a z nich nie z d e c y d o w a b y si na ten rodek, podczas g d y teraz, w s k u t e k naszego milczenia, nalegaj na j e g o

Dialektyka owiecenia nie. U t r a t a pamici j a k o transcendentalny w a r u n e k nauki. Wszel kie u r z e c z o w i e n i e jest z a p o m n i e n i e m . C Z Y S T E PRZERAENIE G a p i e n i e si na nieszczcie ma w sobie co z fascynacji. A l e zarazem co z potajemnej z g o d y . Nieczyste sumienie spoeczne, jakie ma kady, kto uczestniczy w n i e s p r a w i e d l i w o c i , i nienawi d o s p e n i o n e g o ycia s tak silne, e w k r y t y c z n y c h sytuacjach obracaj si p r z e c i w k o w a s n y m interesom, o ironio, heroiczny jako immanentna idea faszystw: zemsta. F r a n c u s k i e mieszczastwo miao w sobie fataln deter minacj, przypominajc, cieszyo si triumfem s w y c h p o b r a t y m c w , k t r e g o w y r a z e m bya kariera Hitlera, cho triumf ten im s a m y m zagraa katastrof - ba, w a s n katastrof uwaali za d o w d susznoci porzdku, reprezentowali. Rudymentarn form t a k i e g o zachowania jaki jest

stosunek wielu b o g a c z y d o zbiednienia, k t r e g o wizj p r z y w o u j w racjonalizacjach oszczdnoci, ukryta s k o n n o d o t e g o , by - walczc zajadle o kady g r o s z - w danej sytuacji bez w a l k i z r e z y g n o w a z caego majtku d o s a m y c h siebie, a przeraeniu albo nieodpowiedzialnie nim r y z y k o w a . F a s z y z m daje im syntez dzy p a n o w a n i a i nienawici w czystej postaci t o w a r z y s z y nieodmiennie gest: zawsze tak to sobie w y o b r a a e m . ZAINTERESOWANIE CIAEM Pod znan histori Europy przebiega historia podziemna. instynktw

Skada si na ni los stumionych

i wypaczonych

i namitnoci c z o w i e k a . Z p e r s p e k t y w y faszystowskiej teraniej szoci, kiedy to, c o ukryte, w y c h o d z i na wiato dzienne, w i d a take zwizek historii jawnej z o w m r o c z n stron, pomijan tak w oficjalnej legendzie pastw n a r o d o w y c h , jak i w jej p o s t p o w e j krytyce. K a l e c t w e m dotknity jest przede w s z y s t k i m stosunek d o ciaa. Podzia pracy, ktry p o jednej stronie umieci korzyci, a p o drugiej prac, rzuci o d i u m na si fizyczn. I m bardziej panujcym

Notatki i szkice

255

niezbdna bya praca innych, tym niej j ceniono. Praca - jak n i e w o l n i k - zostaa naznaczona pitnem. Chrzecijastwo w y sawiao prac, za to d e g r a d o w a o ciao jako rdo w s z e l k i e g o za. Podczas g d y w S t a r y m Testamencie praca uchodzia za przekle s t w o , sprzymierzone z poganinen M a c h i a v e l l i m chrzecijastwo p o c h w a pracy wiecio n o w o c z e s n y porzdek buruazyjny. U pu stelnikw, D o r o t e u s a , Mojesza R o z b j n i k a , P a w a P r o s t o d u s z n e g o i innych u b o g i c h d u c h e m praca suya jeszcze bezporednio wejciu d o krlestwa niebieskiego. U L u t r a i K a l w i n a w i midzy prac a zbawieniem bya ju tak wymierzony robaczkowi. Ksita i patrycjusze m o g l i religijn przepa, ziejc midzy ich d o c z e s n y m yciem a w i e c z n y m przeznaczeniem, tuszowa myl o d o c h o d a c h , jakie wycigali z pracy innych. Irracjonalno aski otwieraa przed nimi tak czy o w a k m o l i w o zbawienia. Ci inni natomiast uginali si p o d jeszcze silniejszym naciskiem. Przeczuwali niejasno, e ponianie ciaa przez w a d z to nic i n n e g o jak ideologiczne odzwierciedlenie ucisku, jakiemu sami podlegaj. L o s staroytnych n i e w o l n i k w by udziaem w s z y s t k i c h uciemi o n y c h a p o czasy kolonialne: uchodzili za g o r s z y c h . Z natury istniay d w i e rasy, z w i e r z c h n i k w i p o d w a d n y c h . E m a n c y p a c j a e u r o p e j s k i e g o i n d y w i d u u m zwizana bya z o g l n przemian w kulturze: rozdarcie tym silniej zaznaczao si w psychice w y e m a n c y p o w a n y c h , im bardziej saba presja zewntrzna. W y z y s k i w a n e ciao miao uchodzi dla p o d w a d n y c h za zo, a s p r a w y ducha, na ktre inni mieli czas, za najwysze d o b r o . W ten s p o s b E u r o p a uzdolniona zostaa d o najwyszych osigni kultural nych, ale podejrzenie o s z u s t w a , o d pocztku w i d o c z n e g o , w r a z z k o n t r o l nad ciaem w z m o c n i o te n i e z d r o w y , m i o s n o - n i e n a w i stny stosunek do ciaa, ktry przez w i e k i przepaja mentalno mas i k t r e g o w y r a z e m jest jzyk L u t r a . W stosunku jednostki d o ciaa, w a s n e g o i c u d z e g o , p o w t a r z a si irracjonalno i niesprawied liwo p a n o w a n i a j a k o o k r u c i e s t w o , tak s a m o odlege o d stosun ku rozumiejcego i szczliwej refleksji, jak p a n o w a n i e odlege jest od w o l n o c i . D o n i o s o t e g o rozpozna Nietzsche w swej~teorii zasupana, e reformacyjne n a w o y w a n i e do pracy brzmi niemal jak s z y d e r s t w o , kopniak

2 6
5

Dialektyka owiecenia

o k r u c i e s t w a , a jeszcze lepiej de Sade; F r e u d o w s k a teoria narcyz mu i p o p d u mierci przynosi interpretacj p s y c h o l o g i c z n . Z a p r a w i o n a nienawici mio do ciaa zaznacza si w e wszyst kich n o w o y t n y c h kulturach. Ciao, j a k o podrzdne, zniewolone, zostaje raz jeszcze w y s z y d z o n e i odepchnite, a zarazem jako to, co zakazane, u r z e c z o w i o n e , w y o b c o w a n e - jest obiektem podania. D o p i e r o kultura zna ciao jako rzecz, ktr mona d o p i e r o w kulturze ciao odrnia si o d ducha posiada, kwintesencji

m o c y i w a d z y - jako przedmiot, m a r t w a rzecz, corpus. W autodegradacji c z o w i e k a d o ciaa natura mci si za to, e czowiek z d e g r a d o w a j d o przedmiotu p a n o w a n i a , d o s u r o w c a . Przymus okruciestwa i destrukcji wyrasta z o r g a n i c z n e g o stumienia i n t y m n e g o stosunku d o ciaa - tak jak z g o d n i e z genialn intuicj F r e u d a wstrt rodzi si w w c z a s , g d y w r a z z p o s t a w w y p r o s towan, oddaleniem zmys powonienia, o d ziemi, o r g a n i c z n e m u ktry przyciga samca stumieniu do ulega menstruujcej

samicy. W cywilizacji zachodniej, a z a p e w n e w o g l e w kadej, cielesno staje si tabu, przedmiotem przycigania i niechci. W G r e c j i i w czasach feudalnych w r d p a n w stosunek d o ciaa w a r u n k o w a o jeszcze to, e osobista s p r a w n o fizyczna bya j e d n y m z w a r u n k w p a n o w a n i a . D b a o o ciao miaa - naiwnie - s w j spoeczny cel. F o r m u a kalos kagathos bya t y l k o w czci p o z o r e m , g d y w czci gimnazjum b y o elementem panowanie w caoci przybiera form buruazyjn, podtrzymy zaporedw a n i a w a d z y , przynajmniej jako trening wadczej p o s t a w y . G d y niczon przez handel i komunikacj, a na d o b r e w s k u t e k uprzemy sowienia, nastpuje formalna zmiana. L u d z k o p o z w a l a si odtd zniewala ju nie mieczem, ale za p o m o c gigantycznej aparatury, ktra ostatecznie zreszt p o n o w n i e kuje miecze. Racjonalny sens w y w y s z a n i a m s k i e g o ciaa zanika; romantyczne p r b y odrodze nia ciaa w dziewitnastym i d w u d z i e s t y m w i e k u w i o d jedynie do idealizacji ciaa m a r t w e g o i o k a l e c z o n e g o . Nietzsche, G a u g u i n , G e o r g e , K l a g e s rozpoznali bezimienne g u p s t w o , bdce rezul tatem postpu. A l e wycignli std faszywy w n i o s e k . N i e zdemas k o w a l i n i e p r a w o c i , ktra dzieje si dzi, a uwicili nieprawo d a w n . O d w r t o d mechanizacji sta si o z d b k przemysowej

Notatki i szkice kultury m a s o w e j , ktra nie moe obej si bez

257

szlachetnych

g e s t w . A r t y c i w b r e w w o l i przyrzdzili utracony obraz jednoci duszy i ciaa dla potrzeb reklamy. P o c h w a a p r z e j a w w witalnoci, o d b l o n d bestii d o w y s p i a r z y z p o u d n i o w y c h m r z , p r o w a d z i nieuchronnie do filmw o egzotycznym wystroju, plakatw pikny, reklamujcych w i t a m i n y i kremy do pielgnacji s k r y , w k t r y c h w y r a a si immanentny cel reklamy: n o w y , d o r o d n y , szlachetny typ c z o w i e k a , W d z i j e g o druyna. F a s z y s t o w s c y w o d z o w i e z n o w u sami bior d o rki narzdzia m o r d u , zabijaj w i n i w strzaem z r e w o l w e r u i razami pejcza, ale nie dziki swej fizycznej przewadze, t y l k o dlatego, e o w a gigantyczna aparatura i jej p r a w d z i w i p a n o w i e - ktrzy cigle jeszcze sami t e g o nie robi - dostarczaj im ofiary racji stanu d o p i w n i c kwatery g w n e j . K o r p u s u nie da si z p o w r o t e m przemieni w ciao. K o r p u s , c h o b y najbardziej s p r a w n y i w y w i c z o n y , pozostaje z w o k a m i . Transformacja w martwot, zapisana w nazwie, bya czci d u g o t r w a e g o procesu przerabiania natury na t w o r z y w o i materi. D o r o b e k cywilizacyjny jest p r o d u k t e m sublimacji, owej nabytej miosnej nienawici d o ciaa i ziemi, o d k t r y c h o d e r w a o ludzi p a n o w a n i e . M e d y c y n a to p r o d u k t psychicznej reakcji na korporalizacj c z o w i e k a , technika to p r o d u k t psychicznej reakcji na urzeczowienie caej natury. M o r d e r c y , o p r a w c y , zezwierzceni o l b r z y m i , k t r y c h w a d c y , legalni i nielegalni, wielcy i mali, potajemnie w y k o r z y s t u j w charakterze egzekutorw, brutale, ktrzy zawsze znajd si p o d rk, g d y trzeba k o g o zaatwi, uczestnicy linczw i c z o n k o w i e K u - K l u x - K l a n u , siacz, ktry z r y w a si z miejsca, g d y kto o d w a y si szemra, straszne typy, na ktrych pastw wydany jest kady, kto nie czuje nad sob o c h r o n n y c h skrzyde w a d z y , kto traci pienidze i s t a n o w i s k o , w s z e l k i e g o rodzaju w i l k o a k i , w i o d c e y w o t w m r o k u historii i podtrzymujce strach, bez k t r e g o n i e m o l i w e b y o b y p a n o w a n i e - to ci, u ktrych nienawistna mio d o ciaa manifestuje si jawnie i bezporednio, k t r y m uraz urzeczowienia kae bezczeci w s z y s t k o , c z e g o dotkn, niszczy w s z y s t k o , co zobacz, w lepej furii p o w t a r z a na y w y m obiekcie proces, k t r e g o nie m o g cofn: rozdarcie ycia na ducha i j e g o przedmiot. C z o w i e k nieodparcie

2JS
ich pociga, mordercy chc z r e d u k o w a

Dialektyka owiecenia czowieka do ciaa,

n i k o m u i niczemu nie w o n o y. T a k a , n i e g d y starannie h o d o w a na i p i e l g n o w a n a przez z w i e r z c h n i k w wieckich i d u c h o w y c h w r o g o p o d w a d n y c h w o b e c ycia, ktre im zniszczono, ycia, z k t r y m dzi homoseksualnie i paranoicznie obcuj przez morder czy cios, zawsze bya niezbdnym instrumentem sztuki rzdzenia. W r o g i stosunek z n i e w o l o n y c h d o ycia jest niewyczerpan histo ryczn si mrocznej strony dziejw. N a w e t purytaski eksces, pijastwo, to rozpaczliwy akt zemsty na yciu. U m i o w a n i e natury i przeznaczenia w totalitarnej propagandzie to jedynie wta reakcja u p o z o r o w a n a na uwizienie w ciele, na nieudan cywilizacj. O d ciaa nie m o n a si u w o l n i , w i c si je w y s a w i a , g d y nie ma si s w o b o d y , by je maltretowa. Tragi c z n y " w i a t o p o g l d faszystw to i d e o l o g i c z n y w i e c z r kawalerski przed k r w a w y m i g o d a m i . C i , ktrzy w y s a w i a j ciao, gimnastycy i skauci, zawsze mieli pocig d o zabijania, jak mionicy przyrody d o mylistwa. W i d z w ciele jedynie r u c h o m y mechanizm, czci zginajce si w stawach, minie j a k o w y m o s z c z e n i e szkieletu. Manipuluj ciaem, o b c h o d z si z j e g o czonkami tak, jak g d y b y byy ju oddzielone. y d o w s k a tradycja przechowuje strach przed mierzeniem czowieka metrow miark, poniewa mierzy si zmarych - d o trumny. W tym wanie lubuj si manipulatorzy ciaa. Mierz innych niewiadomie spojrzeniem fabrykanta tru mien. Zdradzaj si d o p i e r o , podajc w y n i k i : m w i o c z o w i e k u , e jest dugi, krtki, tusty, ciki. Interesuje ich c h o r o b a , przy jedzeniu wygldaj ju mierci w s p b i e s i a d n i k a , a przejmowanie si z d r o w i e m blinich to jedynie wta racjonalizacja t e g o zaintere s o w a n i a . J z y k dotrzymuje im k r o k u . Z a m i e n i a spacer w ruch, a p o t r a w y w kalorie - p o d o b n i e jak w potocznej angielszczynie i francuszczynie to s a m o s o w o oznacza y w y las i d r e w n o . Cyframi miertelnoci spoeczestwo degraduje ycie d o procesu chemicznego. W szataskim ponieniu winia o b o z u k o n c e n t r a c y j n e g o , jakie n o w o c z e s n y o p r a w c a bez a d n e g o racjonalnego sensu dorzuca do mczeskiej mierci, przejawia si n i e w y s u b l i m o w a n y , cho tu m i o n y bunt wykltej natury. B u n t ten d o t y c z y w caej p o t w o r n o c i

Notatki i szkice

59

m c z e n n i k w mioci, r z e k o m y c h przestpcw seksualnych i liber t y n w , p o n i e w a seks to ciao nie z r e d u k o w a n e , ekspresja, to, c z e g o mczennicy mioci potajemnie i desperacko szukaj. S w o b o d a ycia p c i o w e g o przeraa morderc jako utracona bezpored nio, p i e r w o t n a jedno, w ktrej nie umie ju y. J e d n o ta jest m a r t w a , a przecie wstaje i o y w a . M o r d e r c a zatem s p r o w a d z a w s z y s t k o d o j e d n e g o , sprowadzajc w s z y s t k o d o nicoci, ponie w a musi zdawi jedno w s a m y m sobie. Ofiara reprezentuje dla ycie, ktre przetrwao rozdzia to ycie zatem ma zosta zamane, a u n i w e r s u m niechaj w y p e n i kurz i abstrakcyjna wadza. SPOECZESTWO MASOWE Uzupenieniem kultury g w i a z d jest spoeczny mechanizm, ktry z r w n u j e w s z y s t k o , co si w y r n i a , g w i a z d y s t y l k o w z o r a m i dla ogarniajcej niteczki. cay wiat konfekcji oraz dla n o y c prawniczej i ekonomicznej s p r a w i e d l i w o c i , obcinajcych ostatnie zwisajce

Dopisek
P o g l d , e niwelacji i standaryzacji ludzi o d p o w i a d a z drugiej strony s p o t g o w a n i e i n d y w i d u a l n o c i w tak z w a n y c h o s o b o w o ciach p r z y w d c z y c h , na miar ich w a d z y , jest bdny i sam s t a n o w i czstk ideologii. Dzisiejsi faszystowscy w a d c y s nie tyle nadludmi, co funkcjami w a s n e g o aparatu reklamy, p u n k t a m i przecicia identycznych reakcji niezliczonych mas. Jeeli w psy c h o l o g i i dzisiejszych mas W d z nie reprezentuje ju ojca, a raczej k o l e k t y w n i nieskoczenie s p o t g o w a n projekcj bezsilnego J a kadej jednostki, to postaci w o d z w rzeczywicie temu o d p o w i a daj. N i e d a r m o w y g l d a j jak fryzjerzy, p r o w i n c j o n a l n i aktorzy i r e w o l w e r o w c y dziennikarstwa. J a k a cz ich moralnej siy p o l e g a wanie na t y m , e sami w sobie bezsilni, p o d o b n i do p i e r w s z e g o lepszego, ucieleniaj j a k o reprezentanci w s z y s t k i c h innych o g r o m w a d z y , c h o sami nadal s t y l k o p u s t y m i miejscami, na ktre akurat pada wadza. N i e stanowi bynajmniej wyjtku o d

26 o

Dialektyka owiecenia

zasady rozkadu i n d y w i d u a l n o c i , przeciwnie, dotknita rozka dem i n d y w i d u a l n o triumfuje w nich i poniekd odbiera nagrod za rozkad. W o d z o w i e stali si dokadnie t y m , czym p o trosze zawsze byli w cigu caej epoki mieszczaskiej aktorami Bismarcka W walce grajcymi proz rol w o d z w . i wspomnie Midzy indywidualnoci a argonem Mein Kampf.

a i n d y w i d u a l n o c i Hitlera dystans jest nie mniejszy ni midzy Myli z faszyzmem s p r a w nie najmniej w a n jest sprowadzenie napu szonych w i z e r u n k w W o d z a do r o z m i a r w ich nicoci. Film Chaplina utrafi w sedno przynajmniej jeli chodzi o p o d o b i e s t w o midzy g o l a r z e m z getta a dyktatorem. SPRZECZNOCI M o r a l n o j a k o system, z twierdzeniami p o d s t a w o w y m i i w y w i e d z i o n y m i , niezomnie logiczny, n i e z a w o d n y w zastosowaniu d o k a d e g o dylematu m o r a l n e g o - oto c z e g o da si o d filozofw. F i l o z o f o w i e z reguy speniali te o c z e k i w a n i a . N a w e t jeli nie dostarczali systemu p r a k t y c z n e g o , r o z b u d o w a n e j w o b e c zwierzchnoci. N a o g , z c a y m luksusem kazuistyki, to argumentw z systemu teoretycznego umieli zawsze w y w i e posuszestwo zrnicowanej l o g i k i , ogldu i o c z y w i s t o c i , raz jeszcze uzasadniali ca skal w a r t o c i , ktre publiczna p r a k t y k a ju bya usankc j o n o w a a . O d d a w a j c i e cze b o g o m
1 9

tradycyjnej

rodzimej

r e l i g i i " - p o w i a d a E p i k u r , a jeszcze H e g e l m u wtruje. O d tych, ktrzy wzdragaj si przed takim w y z n a n i e m w i a r y , tym natar czywiej da si podania g o t o w e j zasady o g l n e j . J e l i mylenie nie z a d o w a l a si p r o s t y m u s a n k c j o n o w a n i e m panujcych regu, musi zaleca si w i k s z p e w n o c i siebie, uniwersalizmem i autor y t a t y w n o c i ni w t e d y , g d y t y l k o u s p r a w i e d l i w i a to, co i tak ju obowizuje. U w a a s z , e panujca wadza jest niesprawiedliwa, w o l i s z moe, eby zamiast w a d z y p a n o w a chaos? K r y t y k u j e s z uniformizacj ycia i postp? M a m y w i e c z o r e m zapala wiece, a nasze miasta w y p e n i a smrd o d p a d w , jak w redniowieczu?

19

Die Nachsokratiker T. i. 7 2 a (Opr. Wilhelm Nestle). Jena 1 9 2 3 , s. 1 9 5 .

Notatki i szkice

261

N i e p o d o b a j ci si rzenie - czy spoeczestwo ma odtd y w i si s u r o w y m i w a r z y w a m i ? P o z y t y w n a o d p o w i e d na takie pytania, j a k k o l w i e k absurdalna, znajduje posuch. Polityczny anarchizm, rkodzielnicza reakcja kulturalna, radykalny wegetarianizm, niedo rzeczne sekty i partie maj tak z w a n si atrakcji. D o k t r y n a musi t y l k o b y o g l n a , p e w n a siebie, uniwersalna i imperatywistyczna. N i e d o zniesienia s p r b y w y m i n i c i a alternatywy , , a l b o - a l b o " , nieufno w o b e c abstrakcyjnej zasady, n i e o m y l n o bez d o k t r y n y . R o z m a w i a j dwaj modzi ludzie: A : N i e chcesz by lekarzem? B : L e k a r z e z a w o d o w o maj wci d o czynienia z umierajcymi, to znieczula. W d o d a t k u przy postpujcej instytucjonalizacji lekarz reprezentuje w o b e c c h o r e g o zakad i j e g o hierarchi. Czsto kusi g o , by w y s t p o w a jako administrator mierci. Staje si agentem w i e l k i e g o przemysu w o b e c k o n s u m e n t w . G d y chodzi o s a m o c h o d y , to jeszcze p biedy, ale g d y d o b r e m , k t r y m si zarzdza, jest ycie, a u y t k o w n i c y - pacjentami, nie chciabym znale si w takiej sytuacji. Z a w d lekarza d o m o w e g o by m o e bezpieczniejszy, ale teraz upada. A : W i c uwaasz, e nie p o w i n n o w c a l e b y lekarzy, albo niech w r c d a w n i znachorzy? B : T e g o nie p o w i e d z i a e m . Z g r o z a mnie bierze t y l k o na m y l , e sam m i a b y m zosta lekarzem, a tym bardziej tak z w a n y m lekarzem naczelnym, zarzdzajcym m a s o w y m szpitalem. M i m o to u w a a m naturalnie, e lepiej niech bd lekarze i szpitale, ni eby c h o r y c h zostawia ich l o s o w i . N i e chciabym te b y p r o k u r a t o r e m , cho pozostawianie wolnej rki m o r d e r c o m i rabusiom w y d a j e si daleko w i k s z y m zem ni istnienie cechu, ktry posya ich d o wizienia. S p r a w i e d l i w o jest racjonalna. N i e jestem p r z e c i w k o racjonalnoci, chc t y l k o rozpozna, w jakiej postaci wystpuje. A : P o p a d a s z w sprzeczno. S a m nieustannie czerpiesz korzyci z istnienia lekarzy i sdziw. Jeste tak s a m o w i n n y jak oni. T y l e e nie chcesz obarcza si prac, ktr inni w y k o n u j za ciebie. T w o j a wasna egzystencja zakada zasad, ktrej chciaby si w y m k n . B : T e g o si nie w y p i e r a m , ale sprzeczno jest tu konieczna. J e s t o d p o w i e d z i na o b i e k t y w n e sprzecznoci spoeczestwa. P r z y

22

Dialektyka owiecenia

tak z r n i c o w a n y m podziale pracy jak dzisiejszy w jakim miejscu m o e doj d o p o t w o r n o c i , za ktr w i n p o n o s z w s z y s c y . Jeli si r o z p o w s z e c h n i , ba - jeli c h o b y d r o b n a cz ludzi sobie to u w i a d o m i , d o m y w a r i a t w i zakady karne m o g y b y m o e sta si bardziej ludzkie, a sdy na koniec w o g l e niepotrzebne. A l e nie dlatego chc zosta pisarzem. C h c i a b y m p o prostu janiej uprzyto mni sobie straszliwy stan, w jakim w s z y s t k o si znajduje. A : G d y b y w s z y s c y myleli tak jak ty, i nikt nie miaby ochoty brudzi sobie rk, nie b y o b y ani lekarzy, ani sdziw i wiat w y g l d a b y jeszcze bardziej przeraajco. B : O t w y d a j e mi si to w t p l i w e , b o g d y b y w s z y s c y myleli tak jak ja, to s p o d z i e w a m si, e nie t y l k o s k u r c z y y b y si rodki zaradcze p r z e c i w k o zu, ale i s a m o zo. L u d z k o ma jeszcze inne m o l i w o c i . N i e jestem ca ludzkoci i p o prostu nie m o g myle tak, j a k b y m w y s t p o w a w jej imieniu. M o r a l n a regua, e kady mj uczynek m g b y n a d a w a si na p o w s z e c h n m a k s y m , jest bardzo problematyczna. Pomija histori. Dlaczego moja niech d o z a w o d u lekarza miaaby b y r w n o z n a c z n a z pogldem, e w o g l e nie ma b y lekarzy? W rzeczywistoci jest tylu ludzi, ktrzy wietnie nadaj si na lekarzy i maj spore szanse nimi zosta. Jeeli potrafi p o s t p o w a moralnie w granicach, jakie dzi zakrelono tej profesji, y w i dla nich szacunek. M o e przyczyniaj si nawet d o umniejszenia za, ktre ci opisaem, m o e jednak pogbiaj je m i m o caej swej fachowej s p r a w n o c i i moralnoci. M o j a egzystencja, tak jak j sobie w y o b r a a m , moja z g r o z a i moja w o l a poznania w y d a j mi si tak s a m o u p r a w n i o n e jak z a w d lekarza, nawet jeli nie zdoam bezporednio n i k o m u d o p o m c . A : A g d y b y wiedzia, e dziki m e d y c z n y m studiom zdoasz kiedy u r a t o w a ycie ukochanej o s o b i e , ktra bez twej p o m o c y byaby nieuchronnie skazana, czy nie zdecydowaby si natychmiast? B : P r a w d o p o d o b n i e , ale sam w i d z i s z , e t w o j e u p o d o b a n i e do nieubaganej k o n s e k w e n c j i p r o w a d z i ci d o absurdalnych przy k a d w , podczas g d y ja z m o i m n i e p r a k t y c z n y m u p o r e m i moimi sprzecznociami pozostaem przy z d r o w y m rozsdku. T a r o z m o w a p o w t a r z a si zawsze, ilekro kto nie chce w ob liczu p r a k t y k i z r e z y g n o w a z mylenia. T a k i kto ma logik

Notatki i szkice i k o n s e k w e n c j zawsze p r z e c i w k o sobie. K t o jest

a6

przeciwny

w i w i s e k c j i , temu nie w o l n o nawet odetchn, g d y b y ten oddech mia k o s z t o w a ycie j e d n e g o bakcyla. L o g i k a suy p o s t p o w i i reakcji, w k a d y m razie rzeczywistoci. A l e w dobie radykalnie realistycznego w y c h o w a n i a r o z m o w y stay si rzadsze, a neuro tycznemu B trzeba bdzie nadludzkich si, by nie o z d r o w i e . NOTATKA M i d z y czterdziestk a pidziesitk ludzie czyni zazwyczaj p e w n e zdumiewajce tych, z k t r y m i dowiadczenie. O d k r y w a j , e w i k s z o kontakcie, wykazuje si wzrastali i pozostali w

zaburzenia w zwyczajach i w i a d o m o c i . J e d e n zaniedbuje m a e s t w o i w i n y za to bynajmniej nie p o n o s i ona,

w pracy d o t e g o stopnia, e interes p o d u p a d a , inny rozbija s w o j e trzeci dopuszcza si malwersacji. A l e nawet ci, u k t r y c h nie zachodz tak radykalne wydarzenia, zdradzaj oznaki d e g r e n g o l a d y . R o z m o w a z nimi staje si j a o w a , haaliwa, b e k o t l i w a . Przedtem c z o w i e k znajdowa take w innych r d o d u c h o w e j inspiracji, starzejc si odnosi wraenie, e bodaj ju t y l k o o n y w i jakie szersze zainteresowania. N a j p i e r w skonny jest t r a k t o w a e w o l u c j r w i e n i k w j a k o niemiy przypadek. A k u r a t zmienili si na g o r s z e . M o e to s p r a w a p o k o l e n i a i j e g o szczeglnych l o s w . N a koniec o d k r y w a , e dowiadczenie to jest m u znane, t y l k o o d innej strony: z perspek t y w y m o d e g o c z o w i e k a , ktry styka si z d o r o s y m i . C z y nie b y w w c z a s przekonany, e z tym czy o w y m nauczycielem, w u j a m i i ciotkami, przyjacimi r o d z i c w , p o t e m z profesorami na u n i w e r sytecie albo z szefem co nie gra? O b j a w i a l i jakie mieszne, z w a r i o w a n e cechy, a l b o te przestawanie z nimi b y o j a o w e , uciliwe, rozczarowujce. W t e d y nie zastanawia si nad tym, t r a k t o w a niszo d o r o s y c h p o prostu jako fakt naturalny. T e r a z uzyskuje potwierdzenie: w danych w a r u n k a c h , przy z a c h o w a n i u p o s z c z e g l n y c h s p r a w n o ci, technicznych lub intelektualnych, egzystencja ju w w i e k u m s k i m p r o w a d z i d o kretynizmu. w i a t o w c y nie stanowi tu

264

Dialektyka owiecenia

wyjtku. J a k g d y b y ludzi za kar, e zdradzili nadzieje modoci i d o s t o s o w a l i si d o wiata, poraaa przedwczesna ruina.

Dopisek
Dzisiejszy rozkad i n d y w i d u a l n o c i kae nie t y l k o t r a k t o w a t kategori jako historyczn, ale w z b u d z a w t p l i w o c i co do jej p o z y t y w n e g o charakteru. N i e s p r a w i e d l i w o , jakiej dowiadcza i n d y w i d u u m , w fazie konkurencji bya j e g o w a s n zasad. D o t y czy to nie t y l k o funkcji jednostki i jej p a r t y k u l a r n y c h interesw w spoeczestwie, ale take w e w n r z n e j k o m p o z y c j i samej in d y w i d u a l n o c i . I n d y w i d u a l n o p r z y w i e c a emancypacji czowie ka, ale jest te rezultatem tych wanie m e c h a n i z m w , o d ktrych l u d z k o ma si e m a n c y p o w a . S a m o i s t n o i n i e p o r w n y w a l n o i n d y w i d u u m jest krystalizacj o p o r u p r z e c i w k o lepej, dawicej potdze irracjonalnej caoci. O p r ten by jednak historycznie m o l i w y t y l k o dziki temu, e lepe i irracjonalne b y o o w o samoistne i n i e p o r w n y w a l n e i n d y w i d u u m . J e d n o c z e n i e to, co b e z w g l d n i e p r z e c i w s t a w i a si caoci j a k o partykularno, pozo staje w z y m , nieprzejrzystym zwizku z istniejcym stanem rzeczy. N a najbardziej i n d y w i d u a l n e , integralne cechy d a n e g o c z o w i e k a skada si zarazem to, c o nie zostao zawaszczone przez panujcy system, co szczliwie przetrwao, oraz to, co jest znamieniem okalecze, o jakie system p r z y p r a w i a s w o i c h c z o n k w . wtarzaj si w nich hipertroficznie Po zasadnicze cechy systemu:

w c h c i w o c i - trwaa w a s n o , w hipochondrii - bezrefleksyjne s a m o z a c h o w a n i e . Z a p o m o c tych cech i n d y w i d u u m stara si k u r c z o w o b r o n i przed p r z y m u s a m i natury i spoeczestwa, przed chorob i bankructwem ale zarazem cechy te si rzeczy przybieraj charakter p r z y m u s w . W najskrytszych zakamarkach s w e g o wntrza i n d y w i d u u m styka si z t sam wadz, przed ktr ucieka w siebie. U c i e c z k a staje si tedy beznadziejn chimer. K o m e d i e M o l i e r a w i a d o m e s przeklestwa indywiduacji nie mniej ni rysunki D a u m i e r a ; natomiast n a r o d o w i socjalici, ktrzy likwiduj indywiduum, syc si do w o l i t y m przeklestwem i mianuj S p i t z w e g a s w y m klasycznym malarzem.

Notatki i szkice Zatwardziae indywiduum reprezentuje lepsz czstk t y l k o

w stosunku do zatwardziaego spoeczestwa, nie w sensie absolut n y m . I n d y w i d u u m ucielenia hab, jak jest to, c o k o l e k t y w wci wyrzdza jednostce, i to, co si stanie, g d y jednostek ju nie bdzie. W y z b y c i jani entuzjaci n o w e g o p o r z d k u s w prostej linii nastpcami melancholijnego aptekarza, n a m i t n e g o h o d o w c y r i p o l i t y c z n e g o inwalidy z zamierzchej przeszoci. FILOZOFIA I PODZIA PRACY Miejsce nauki w s p o e c z n y m podziale pracy a t w o jest r o z p o zna. Z a d a n i e m jej jest g r o m a d z i m o l i w i e najwikesze iloci f a k t w i funkcjonalnych z w i z k w midzy faktami. U k a d musi by przejrzysty. M a u m o l i w i a p o s z c z e g l n y m p r z e m y s o m na tychmiastowe odnalezienie danego towaru intelektualnego w p o s z u k i w a n y m asortymencie. J u g r o m a d z e n i e o d b y w a si w znacznej mierze p o d ktem o k r e l o n y c h zlece p r z e m y s o w y c h . R w n i e historyczne dziea maj dostarcza materiau. M o liwoci j e g o w y k o r z y s t a n i a szuka naley nie bezporednio w prze myle, ale - porednio - w administracji. J u M a c h i a v e l l i pisa na uytek ksit i republik, i p o d o b n i e dzi pracuje si dla g o s p o d a r czych i politycznych k o m i t e t w . Historyczna forma staa si przy tym przeszkod, lepiej ukada historyczny materia od razu w e d u g o k r e l o n y c h zada administracyjnych: manipulacji cenami t o w a r w albo nastrojami mas. P r c z administracji i p r z e m y s o w y c h k o n s o r c j w chtnymi klientami s zwizki z a w o d o w e i partie. T a k funkcjonujcej nauce suy oficjalna filozofia. J a k o s w e g o rodzaju tayloryzm ducha ma p o m a g a w udoskonalaniu jego metod p r o d u k c j i , racjonalizowa ukad w i a d o m o c i , zapobiega m a r n o t r a w s t w u intelektualnej energii. M a w y z n a c z o n e sobie miej sce w podziale pracy tak s a m o jak chemia czy bakteriologia. T e resztki filozofii, ktre nawouj d o redniowiecznej nabonoci w i e c z n y c h b y t w , na w i a t o w y c h u n i w e r filozofii, ktrzy niei d o kontemplacji

sytetach jeszcze si od biedy toleruje, p o n i e w a s takie reakcyjne. P o n a d t o pleni si jeszcze paru h i s t o r y k w

266

Dialektyka owiecenia

strudzenie w y k a d a j Platona i Kartezjusza, dorzucajc, e s przestarzali. T u i w d z i e doczy d o nich jaki weteran sensualizm u albo zaprzysigy personalista. T r z e b i z poletka nauki dialek tyczne c h w a s t y , by nie wystrzeliy zanadto w g r . W przeciwiestwie d o s w y c h a d m i n i s t r a t o r w filozofia oznacza midzy innymi mylenie, o ile nie kapituluje o n o przed panujcym podziaem pracy i nie p o z w a l a mu narzuca sobie zada. Istniejcy stan rzeczy w y w i e r a na c z o w i e k a presj nie t y l k o za porednict wem przemocy fizycznej i materialnych interesw, ale take p r z e m o n sugesti. Filozofia nie jest syntez, nauk p o d s t a w o w ani czapk dla innych nauk, ale w y s i k i e m przeciwdziaania sugestii, decyzj na rzecz intelektualnej i rzeczywistej w o l n o c i . N i e oznacza to bynajmniej i g n o r o w a n i a podziau pracy, w tej j e g o postaci, d o jakiej d o p r o w a d z i o p a n o w a n i e . Filozofia umie t y l k o dosucha si w nim kamstwa, t e g o m i a n o w i c i e , i jest on nieunikniony. Filozofia, nie ulegajc hipnozie przemonej siy, ledzi zasad podziau pracy w e w s z y s t k i c h zaktkach spoecznej machiny, ktrej a priori nie naley ani b u r z y , ani pcha na n o w e tory naley natomiast jej pojcie u w o l n i o d magicznego ktrych dziaania, jakie machina ta w y w i e r a . G d y urzdnicy,

p r z e m y s utrzymuje w s w y c h intelektualnych resortach - uniwer sytetach, kocioach i gazetach - d o m a g a j si o d filozofii de klaracji zasad, ktre u p r a w n i a y b y j d o p r z e p r o w a d z a n i a ledzt wa, filozofia p o p a d a w miertelne zakopotanie. Nie uznaje adnych abstrakcyjnych n o r m ani c e l w , ktre w przeciwiestwie d o n o r m i c e l w obowizujcych n a d a w a y b y si d o zastosowania w praktyce. J e j w o l n o o d s u g e s t y w n e j siy status quo polega wanie na t y m , e akceptuje mieszczaskie ideay, nie majc dla nich zrozumienia - ideay, ktre g o s z o n e s, c h o b y w zniekszta conej postaci, przez reprezentantw status quo, albo ktre m i m o wszelkiej manipulacji nadal rozpozna m o n a jako o b i e k t y w n y cel instytucji technicznych lub kulturalnych. Filozofia w i e r z y , e podzia pracy suy ma ludziom, a postp p r o w a d z i d o w o l n o c i . D l a t e g o a t w o p o p a d a w konflikt z podziaem pracy i postpem. D o s t a r c z a jzyka, w ktrym dochodzi do gosu sprzeczno midzy wiar a rzeczywistoci i trzyma si przy t y m cile zjawisk

Notatki i szkice

historycznie u w a r u n k o w a n y c h . W przeciwiestwie d o gazety nie u w a a , by g i g a n t y c z n y m a s o w y m o r d by waniejszy o d zaat wienia kilku pacjentw zakadu p s y c h i a t r y c z n e g o . Intrydze poli tyka, ktry flirtuje z faszyzmem, nie daje p i e r w s z e s t w a przed s k r o m n y m linczem, a w r z a s k l i w e j reklamie p r z e m y s u f i l m o w e g o przed i n t y m n y m a n o n s e m przedsibiorstwa p o g r z e b o w e g o . Sa bo do w i e l k o c i jest jej nieznana. Tote w stosunku do istniejcego stanu rzeczy jest zarazem obca i pena zrozumienia. Oddaje gos p r z e d m i o t o w i , ale w b r e w j e g o w o l i ; filozofia jest g o s e m sprzecznoci, ktra bez niej n i g d y nie stanie si g o n a i m o e w milczeniu t r i u m f o w a .
MYL

O w s z e m , p o g l d , e p r a w d a danej teorii to tyle, co jej o w o c no, jest bdny. N i e k t r z y jednak, jak si zdaje, przyjmuj p o g l d w r c z p r z e c i w n y . U w a a j , e teoria nie musi mie adnego zastosowania w myleniu, d o t e g o stopnia, e m o e sobie t e g o w o g l e oszczdzi. Opacznie pojmuj kad w y p o w i e d w sensie ostatecznej deklaracji, przykazania albo tabu. C h c podporzd k o w y w a si idei jak b o g u albo a t a k o w a j jak boka. B r a k im w o l n o c i w stosunku d o idei. D o istoty p r a w d y naley, e p o d m i o t a k t y w n i e w niej uczestniczy. M o e m y sucha zda, ktre same w sobie s p r a w d z i w e , ale d o w i a d c z y m y ich p r a w d y t y l k o p o d w a r u n k i e m , e bdziemy zarazem myle i pjdziemy w mylach dalej. F e t y s z y z m w d o c h o d z i dzi drastycznie d o g o s u . Z a m y l jest si p o c i g a n y m d o o d p o w i e d z i a l n o c i jak g d y b y bya ona b e z p o rednio praktyk. N i e t y l k o s o w o , w y m i e r z o n e w e w a d z , ale take s o w o , ktre porusza A przecie niedoskonao si p o o m a c k u , i w i a d o m o tej eksperymentujc, napitnowane. niedoskonaoci warto igrajc z m o l i w o c i bdu, ju z tej racji jest znamionuje

take i przede w s z y s t k i m t m y l , za ktr

umrze. T w i e r d z e n i e , e p r a w d a jest caoci, okazuje si t y m s a m y m , c o twierdzenie p r z e c i w n e , e m i a n o w i c i e p r a w d a jest zawsze t y l k o czstkowa. Najbardziej aosnym u s p r a w i e d l i w i -

268

Dialektyka owiecenia

niem, jakie intelektualici wynaleli dla o p r a w c w - a p o d tym w z g l d e m w ostatnim dziesicioleciu nie mona opieszaoci jest to, e myl ofiary, ta z a m o r d o w a n o , bya bdna. CZOWIEK I ZWIERZ Idea czowieka w dziejach E u r o p y w y r a a si w rnicy midzy c z o w i e k i e m a zwierzciem. B e z r o z u m n e zwierzta s d o w o d e m godnoci czowieka. Opozycj ta w y z n a w a l i tak myli buruazyjnej, uporczywie staroytni i zgodnie wszyscy prekursorzy im zarzuci myl, za ktr j

y d z i , stoicy i O j c o w i e K o c i o a , a nastpnie redniowiecze i czasy n o w o y t n e , e - jak skdind niewiele idei - wesza ona na trwae do inwentarza zachodniej antropologii. U z n a w a n a jest i dzisiaj. B e h a w i o r y c i t y l k o pozornie o niej zapomnieli. F a k t , e stosuj do ludzi te same formuy i rezultaty, jakie bez adnych z a h a m o w a uzyskuj w trakcie p o t w o r n y c h e k s p e r y m e n t w na zwierztach, p o w i a d c z a t rnic w szczeglnie perfidny s p o s b . W n i o s e k , w y c i g n i t y z o k a l e c z o n y c h zwierzt, nie pasuje d o zwierzt na w o l n o c i , pasuje natomiast d o dzisiejszych ludzi. Przez zbrodni d o k o n a n na zwierzciu d o w o d z i , e p o r d caego stworzenia c z o w i e k , i t y l k o c z o w i e k , d o b r o w o l n i e g o t w jest f u n k c j o n o w a tak mechanicznie, lepo i automatycznie jak mechaniczne, lepe i automatyczne s k o n w u l s j e zwizanej ofiary, d o ktrej dobiera si fachowiec. P r o f e s o r przy stole s e k c y j n y m definiuje je n a u k o w o jako odruchy, w r b i c i przy otarzu gosili, e s to znaki dawane przez b o g w . C z o w i e k o w i dany jest bezlitosny rozum; zwierz ciu, z k t r e g o c z o w i e k w y c i g a k r w a w e w n i o s k i , dane jest tylko bezrozumne przeraenie, instynkt ucieczki, ktr mu odcito. B r a k r o z u m u nie m a s w . W y m o w n e jest posiadanie r o z u m u , panujce powolnej powalay rzenia nad j a w n stron historii. Caa ziemia przywiadcza sonia, ktrego prymitywne gospodarki hordy ludzkie do c h w a l e c z o w i e k a . W czasie w o j n y i p o k o j u , na arenie i w rzeni, od mierci w ramach pierwotnej p l a n o w e j , a

s p r a w n e g o w y k o r z y s t y w a n i a zwierzt dzisiaj - bezrozumne s t w o zawsze stykay si z r o z u m e m . Ten widoczny proces

Notatki i szkice przesania o p r a w c o m proces niewidoczny: istnienie bez wiata r o z u m u , egzystencj s a m e g o zwierzcia. T u d o p i e r o p s y c h o l o g i a znalazaby s w j w a c i w y temat, p o n i e w a jedynie ycie zwierzt przebiega zgodnie z impulsami duszy; g d y p s y c h o l o g i a musi ludzi wyjania, znaczy to, e ludzie ulegli regresji i zniszczeniu. G d y ludzie w z y w a j na p o m o c p s y c h o l o g i , skpy obszar ich bezpo rednich relacji zostaje jeszcze bardziej z a w o n y , raz jeszcze staj si dla siebie rzeczami. O d w o y w a n i e si d o p s y c h o l o g i i p o to, by zrozumie innych, to haba, o d w o y w a n i e si d o p s y c h o l o g i i p o to, by wyjani s w o j e wasne m o t y w y , to sentymentalizm. P s y c h o logia zwierzt za stracia z oczu s w j przedmiot, p o r d s w y c h w y m y l n y c h puapek i labiryntw zapomniaa, e m w i o duszy, r o z p o z n a w a dusz przystoi wanie i t y l k o w p r z y p a d k u zwierzt. N a w e t Arystoteles, ktry p r z y z n a w a z w i e r z t o m
T

dusz,

cho

niszej kategorii, w ola rozprawia o ciaach, o czciach, ruchach i rozpodzie ni o w a c i w e j egzystencji zwierzcia. wiat zwierzcia jest p o z b a w i o n y poj. N i e ma s o w a , ktre w strumieniu zjawisk u c h w y c i o b y to, co identyczne, w przemianie egzemplarzy - ten sam rodzaj, w zmiennych sytuacjach - t sam rzecz. J a k k o l w i e k nie brak m o l i w o c i r o z p o z n a w a n i a t e g o , co identyczne, identyfikacja ogranicza si do t e g o , co zostao w y znaczone przez ycie. W strumieniu nie ma nic, co byoby okrelone jako stae, a przecie w s z y s t k o pozostaje j e d n y m i tym s a m y m , p o n i e w a nie ma trwaej w i e d z y o przeszoci i nie ma jasnej p e r s p e k t y w y przyszoci. Z w i e r z sucha, g d y z a w o a je p o imieniu i nie ma jani, jest zamknite w sobie, a jednoczenie zagodzenie rekompensuje identyfikujcej obnaone, styka si zawsze z n o w y m p r z y m u s e m , nie w y k r a c z a poza n i e g o ide. B r a k u pociechy nie w y n a g r a d z a strachu, niedostatku wiadomoci szczcia nie

nieobecno smutku i blu. A b y szczcie stao si czym substan cjalnym, dodajc d o istnienia mier, potrzeba pamici, umierzajcego poznania, idei religijnej albo filozoficznej, k r t k o m w i c - pojcia. Istniej szczliwe zwierzta, ale jake krtki oddech ma to szczcie! T r w a n i e zwierzcia, nie p r z e r w a n e wyzwalajc myl, jest smtne i depresyjne. A b y uj czczoci istnienia, niezbdny jest o p r , k t r e g o k r g o s u p e m jest jzyk.

Dialektyka owiecenia N a w e t najsilniejsze zwierz jest nieskoczenie debilne. Nauka

Schopenhauera, z g o d n i e z ktr w a h a d o ycia porusza si midzy b l e m a nud, midzy o d o s o b n i o n y m i m o m e n t a m i z a s p o k o j o n e g o p o p d u i n i e s k o c z o n e g o podania, stosuje si dokadnie do zwierzcia, ktre nie moe poznaniem w s t r z y m a przeznaczenia. W duszy zwierzcia zaoone s p o s z c z e g l n e uczucia i potrzeby c z o w i e k a , ba - elementy ducha, ale bez oparcia, jakie daje tylko organizujcy r o z u m . Najlepsze dni u p y w a j w skrztnej r u c h l i w o ci jak sen, ktry zwierz i tak zaledwie umie odrni o d j a w y . N i e zna wyranej granicy midzy z a b a w a p o w a g ; szczliwego przebudzenia z k o s z m a r u d o rzeczywistoci. W baniach r n y c h n a r o d w p o w t a r z a si przemiana c z o w i e k a w zwierz jako kara. B y u w i z i o n y m w ciele zwierzcia uchodzi za potpienie. D l a dzieci i l u d w w y o b r a e n i e takiej m e t a m o r f o z y jest czym bezporednio z r o z u m i a y m i s w o j s k i m . R w n i e wiara w w d r w k dusz j a k o kar w najstarszych kulturach traktuje posta zwierzc i udrk. Niema dziko w spojrzeniu

zwierzcia wiadczy o tej samej g r o z i e , jak napawaa c z o w i e k a metamorfoza. K a d e zwierz p r z y p o m i n a o b e z d e n n y m nieszcz ciu, jakie w y d a r z y o si w praczasach. W bani w y r a a si czowiecza intuicja. Jeeli jednak ksi z bajki z a c h o w a rozum, by w s t o s o w n y m czasie m c w y p o w i e d z i e s w e cierpienie i by w r k a m o g a g o w y b a w i , to przez brak r o z u m u zwierz wiecznie skazane jest na s w o j posta, chyba e c z o w i e k , ktry z racji przeszoci stanowi z nim jedno, znajdzie z b a w c z formu i u kre su c z a s w zmikczy kamienne serce nieskoczonoci. A l e dla istoty rozumnej troska o nierozumne zwierz jest p r n y m zajciem. Z a c h o d n i a cywilizacja p o z o s t a w i a je k o b i e t o m . K o b i e t y nie maj samodzielnego udziau w cnotach, z jakich w y r o s a ta cywilizacja. M c z y n i e i w wiat i z yciem si z m a g a , b u d o w a i d z i a a . K o b i e t a nie jest p o d m i o t e m . N i e p r o d u k u j e sama, a opiekuje si p r o d u k u j c y m i - y w y p o m n i k d a w n o m i n i o n y c h c z a s w zamknitej g o s p o d a r k i d o m o w e j . W y m u s z o n y przez mczyzn podzia pracy nie by dla niej korzystny.
20

2 0

Por. F. Schiller: Pie o dzwonie (pryp. tum).

Notatki i szkice

2JI

Staa si ucielenieniem funkcji b i o l o g i c z n y c h , w i z e r u n k i e m natu ry, ktrej tamszenie b y o tytuem d o c h w a y cywilizacji. B e z graniczne p a n o w a n i e nad natur, przemienianie k o s m o s u w nie s k o c z o n y rewir o w i e c k i b y o marzeniem tysicleci. D o tej miary p r z y k r o j o n a bya idea c z o w i e k a w spoeczestwie mczyzn. N a t y m polega sens r o z u m u , k t r y m c z o w i e k si szczyci. K o b i e t a bya mniejsza i sabsza, midzy ni a mczyzn zachodzia rnica, ktrej kobieta nie m o g a p r z e z w y c i y , rnica zaoona przez natur, co najbardziej zawstydzajcego i poniajcego w spoe czestwie mczyzn. D o p k i p r a w d z i w y m celem jest o p a n o w a n i e natury, biologiczna niszo pozostaje s t y g m a t e m , naturalna sa b o pozostaje pitnem prowokujcym do uycia przemocy. instytucji Ave Obraz K o c i , ktry w t o k u historii nie pomin bodaj adnej okazji, by w y p o w i e d z i e si miarodajnie w kwestii p o p u l a r n y c h przyczy si przecie do Platoskiej oceny - jak n i e w o l n i c t w o , krucjaty czy z w y k e p o g r o m y - m i m o kobiety.

bolesnej M a t k i Boej b y koncesj na rzecz pozostaoci matriar chatu. O b r a z ten, ktry mia w y z w o l i kobiet ze stanu niszoci, suy zreszt k o c i o o w i r w n i e d o u s a n k c j o n o w a n i a teje ni szoci. W y s t a r c z y - w o a p r a w o w i t y syn kocioa, de Maistre - w p e w n e j mierze z l i k w i d o w a w p y w b o s k i e g o p r a w a w chrze cijaskim kraju, ba - w y s t a r c z y w p y w ten osabi, utrzymujc s w o b o d , jaka w y n i k a ze dla kobiety, a ujrzymy w k r t c e jak s w o b o d a ta, sama w sobie szlachetna i wzruszajca, rycho w y r a d z a si w b e z w s t y d . Stayby si p o s p n y m i narzdziami p o w s z e c h n e g o u p a d k u , ktry w k r t k i m czasie poraziby y w o t n e czci pastwa. U p a d e k przerodziby si w zgnilizn i g w a t o w n y m r o z k a d e m szerzyby hab i z g r o z " . T e r r o r p r o c e s w c z a r o w n i c , jaki sprzymierzone g a n g i feudalne w obliczu niebezpieczestwa za s t o s o w a y w o b e c ludnoci, dz matriarchatu i stadium by zarazem mimetyczne. triumfem Ponce i potwier byy dzeniem wadzy mczyzn, ktra zwyciya prehistoryczn w a stosy pogaskimi fajerwerkami kocioa, natura w formie rozumu
2 1

2 1

J . M . de Maistre, Eclaircissement sur les Sacrifices. Oeuvres. T. V. Lyon 1 8 9 2 . S. 3 2 2 i nast.

272

Dialektyka owiecenia

sucego s a m o z a c h o w a n i u w i t o w a a ku chwale p a n o w a n i a nad natur. Buruazja zbieraa n i w o kobiecej cnoty i obyczajnoci: reakcje u p o z o r o w a n e matriarchalnego buntu. S a m a kobieta - i spord caej w y z y s k i w a n e j natury tylko ona dopuszczona zostaa do wiata p a n o w a n i a , ale w uomnej postaci. K o b i e t a , ujarzmiona, przez spontaniczne podporzdkowanie si p o d s u w a zwycizcy obraz j e g o z w y c i s t w a : porak przedstawia jako oddanie, rozpacz jako pikn dusz, pohabione serce jako kochajcy biust. Z a radykalne o d e r w a n i e o d p r a k t y k i , za p o w r t w dobrze strzeony zaklty krg pan stworzenia g o t w jest odwzajemni si rewerencj. Sztuka, obyczaje, wzniosa mio to przebrania, w jakich natura p o w r a c a i w y r a a si jako s w e p r z e c i w i e s t w o . M a s k i uyczaj jej jzyka; jej istota ukazuje si t y l k o w znieksztaconej przez nie postaci; pikno to w , ktry demonstruje ran tam, gdzie kiedy t k w i cier. Z z a m s k i e g o p o d z i w u dla piknoci w y z i e r a jednak zagusza tajemny wci g r o m k i miech, bezmierne strach przed impotencj, szyderstwo, regresem barbarzyski art siacza w o b e c impotenta: w ten s p o s b siacz mierci, w natur. O d k d kalekie bazny, w k t r y c h s k o k a c h i d z w o n e c z kach niegdy d a w a o o sobie zna smutne szczcie zamanej natury, porzuciy k r l e w s k sub, kobiecie przydzielono plano w e k u l t y w o w a n i e pikna. N o w o y t n a p u r y t a n k a s k w a p l i w i e przy ja zlecenie. C a k o w i c i e zidentyfikowaa si z faktami d o k o n a n y mi, nie z dzik, lecz z o s w o j o n natur. Scheda p o wachlarzach, piewie i tacach r z y m s k i c h n i e w o l n i c zostaa w B i r m i n g h a m z r e d u k o w a n a d o g r y na fortepianie i r o b t e k rcznych, a wreszcie resztki kobiecej rozwizoci w formie ostatecznie uszlachetnionej a w a n s o w a y na znak f i r m o w y patriarchalnej cywilizacji. P o d presj uniwersalnej reklamy p u d e r i szminka d o w a r g , odegnujc si od heterycznego r o d o w o d u , stay si r o d k a m i pielgnacji skry, a kostium k p i e l o w y atrybutem higieny. N i e ma ucieczki. M i o dostaje stempel znaku f a b r y c z n e g o , ju z tej prostej racji, e realizuje si w szczelnie z o r g a n i z o w a n y m systemie panowania. W N i e m c z e c h nawet p r o m i s k u i t y z m - jak kiedy s u r o w e obyczaje - jest d o w o d e m posuszestwa w o b e c istniejcego stanu rzeczy,

Notatki i szkice speniany z kim popadnie akt p c i o w y wiadczy o z d y s c y p rozumowi.

l i n o w a n y m p o d p o r z d k o w a n i u si panujcemu

W charakterze skamieliny mieszczaskiego respektu dla kobiety yje w dzisiejszych czasach megiera. J a z g o c z c , w e w a s n y m d o m u mci si o d w i e k w za k r z y w d y w y r z d z o n e jej pci. P o n i e w a nie dane jej p r z y j m o w a h o d w na klczkach, za starucha take poza d o m e m krzyczy na r o z t a r g n i o n e g o , ktry nie do s z y b k o p o d nis si na jej w i d o k , i zrzuca mu z g o w y kapelusz. W polityce zawsze da g w , czy to przez reminiscencj d a w n y c h menad, czy to w bezsilnej zoci przelicytowujc mczyzn i j e g o porzdek. W czasie p o g r o m w okazuje si zawsze bardziej krwioercza. Uciniona kobieta j a k o megiera przeya s w o j e p o k i ukazuje g r y m a s okaleczonej natury jeszcze w czasach, kiedy p a n o w a n i e modeluje ju w y g i m n a s t y k o w a n e ciaa o b u pci, a g r y m a s zanika w zuniformizowanej buzi. N a tle m a s o w e j p r o d u k c j i zorzeczenia megiery, ktra w k a d y m razie zachowaa s w o d r b n twarz, staj si znakiem czowieczestwa, brzydota staje si ladem ducha. J e l i w m i n i o n y c h stuleciach dziewczyna wyraaa s w o j e w y o b c o w a n y obraz natury, jako estetyczny przedmiot Niczym spoeczna hiena aktywnie kry wok podporzd jako kulturalny k o w a n i e melancholijnymi rysami i m i o s n y m oddaniem -

- to w s z a k megiera na koniec o d k r y a n o w e p o w o a n i e kobiety. kulturalnych c e l w . J e j ambicja dy d o odznacze i r o z g o s u , ale p o n i e w a nie orientuje si jeszcze dostatecznie w mskiej kulturze, przy cier pieniach, jakie jej zadano, musi p u d o w a i d o w o d z i tym s a m y m , e nie z a d o m o w i a si jeszcze w cywilizacji mczyzn. K o b i e t a samotna szuka schronienia w konglomeratach nauki i m a g i i , poronionych podach ideaw tajnego radcy i s k a n d y n a w s k i e j

wieszczki. Czuje fataln si, cignc j ku nieszczciu. R e s z t k i kobiecej opozycji w o b e c ducha m s k i e g o spoeczestwa marniej w bagnie d r o b n y c h g a n g s t e r w , k o n w e n t y k l i i hobbies, przybieraj perwersyjnie a g r e s y w n form w dziaalnoci spoecznej i w teozoficznych bredniach, daj upust d r o b n y m u r a z o m w d o b r o c z y n n o ci i Christian Science. W o w y m b a g i e n k u w y r a z e m solidarnoci ze stworzeniem jest nie tyle liga o c h r o n y zwierzt, ile n e o b u d d y z m i p e k i c z y k i , k t r y c h znieksztacone pyszczki dzi, tak jak na

74

Dialektyka owiecenia

d a w n y c h obrazach, e w o k u j oblicze w y r u g o w a n e g o przez postp bazna. Psie m o r d k i , i m a s o w a kultura tak jak niezdarne s k o k i garbusa, nadal reprezentuj okaleczon natur, podczas g d y m a s o w y przemys nauczyy si ju przyrzdza ciaa zwierzt Zglajchh o d o w l a n y c h i ludzi z g o d n i e z n a u k o w y m i metodami.

szaltowane masy, zaciekle wspdziaajc przy wasnej transfor macji, zarazem nie zdaj sobie z niej s p r a w y , i to do tego stopnia, e ju nie potrzebuj jej s y m b o l i c z n e g o obrazu. W r d drobnych w i a d o m o c i na drugiej i trzeciej stronie gazet - ktrych pierwsz stron zapeniaj straszliwe doniesienia o g o n y c h wyczynach ludzi mona niekiedy przeczyta o poarze w c y r k u albo 0 p r z y p a d k a c h zatrucia zwierzt. P r z y p o m i n a si o zwierztach, g d y ostatnie ich egzemplarze, t o w a r z y s z e r e d n i o w i e c z n y c h baz n w , gin w o k r o p n y c h mczarniach, i traktuje si to j a k o strat dla waciciela, ktry w dobie b u d o w l i z betonu nie umia z a p e w n i w i e r n y m s u g o m o c h r o n y przed o g n i e m . Wielka yrafa 1 biay so to d z i w o l g i " , p o k t r y c h nawet jako tako rozgar nity uczniak nie bdzie paka. W A f r y c e , na ostatnim kontynen cie, ktry daremnie chcia chroni nieszczsne stada przed cywiliza cj, s t a n o w i w czasie ostatniej w o j n y przeszkod przy ldowaniu bombowcw. Ulegaj likwidacji. N a zracjonalizowanej ziemi estetyczne odzwierciedlenie nie jest ju konieczne. Eliminacja d e m o n w o d b y w a si przez bezporednie f o r m o w a n i e czowieka. P a n o w a n i e nie potrzebuje ju n u m i n o z a l n y c h w i z e r u n k w , produ kuje je p r z e m y s o w o i poprzez w ludzi. Znieksztacenie, ktre naley d o istoty k a d e g o dziea sztuki, tak jak d o kobiecej piknoci naley okaleczenie, w y s t a w i a n a na p o k a z rana, w ktrej rozpoznaje si ujarzmiona natura owo znieksztacenie p r a k t y k o w a n e jest te przez faszyzm, i to nie w sferze p o z o r u . Zostaje skazacom bezporednio zadane. W tym spoeczestwie nie ma ju dziedziny, gdzie p a n o w a n i e deklarowa o b y si jako sprzeczno - tak jak w sztuce; adne p o d w o j e n i e nie w y r a a ju w y p a c z e n i a . E k s p r e s j a taka bya kiedy nie tylko pikna, bya take myl, d u c h e m i jzykiem. Dzisiaj jzyk oblicza, oznacza, zdradza, p o p y c h a d o m o r d e r s t w a ale nie wyraa. nie tym niezawodniej wnika

Notatki i szkice

275

P r z e m y s l k u l t u r a l n y szuka sobie miar i w z o r c w poza sob, tak jak nauka: w faktach. G w i a z d y f i l m o w e to eksperci, ich osignicia s p r o t o k o e m naturalnego zachowania, klasyfikacj o d r u c h w ; rey serzy i p i s a r c z y k o w i e t w o r z modele z a c h o w a adaptacyjnych. Precyzyjna robota p r z e m y s u kulturalnego w y k l u c z a zniekszacenie j a k o bd, p r z y p a d e k , niepodany wtrt s u b i e k t y w n o c i i naturalnoci. K a d e o d s t p s t w o musi si w y l e g i t y m o w a prak tycznym p o w o d e m , ktry wcza je w system r o z u m u . D o p i e r o wtedy bdzie mu w y b a c z o n e . N a t u r a nie odzwierciedla ju pano wania - t y m s a m y m zanika z a r w n o tragizm, jak k o m i z m , w a d c y wykazuj p o w a g d o p t y , d o p k i musz przezwycia o p r , a h u m o r - d o p k i w i d z rozpacz. D u c h o w a przyjemno sprzo na bya z cierpieniem, p r z e d s t a w i o n y m symbolicznie, tymczasem dzisiaj w a d c y b a w i si g r o z jako tak. W z n i o s a mio wizaa si z si, przejawiajc si w saboci, z p i k n o c i kobiety, dzi w a d c y trzymaj si bezporednio si: idolem dzisiejszego spoczestwa jest szlachetnie dziarska twarz mczyzny. K o b i e t a suy pracy, rodzeniu dzieci, albo swoj prezencj p o d n o s i znaczenie s w e g o ma. N i e p o r y w a g o d o e k s c e s w . A d o r a c j a potguje jedynie j e g o mio wasn. w i a t i j e g o cele potrzebuj mczyzny w caoci. N i e w o l n o m u sob n i k o g o obdarza, cay ma t k w i wewntrz systemu. N a t u r a za jest w o b e c p r a k t y k i t y m , co znajduje si na zewntrz i p o d s p o d e m , jest o b i e k t e m - jak okrela kobiet onierska g w a r a . D z i uczucie pozostaje przy w a d z y odnoszcej si d o siebie jako wadza. M c z y z n a skada b r o przed mczyzn, c h o d n y m i n i e w z r u s z o n y m , tak jak przedtem czynia to kobieta. W obliczu p a n o w a n i a mczyzna staje si kobiet. W f a s z y s t o w s k i m k o l e k t y w i e , w druynach i na o b o z a c h pracy kady o d okresu najwraliwszej modoci jest w i n i e m p o j e d y n czej celi, s to h o d o w l e h o m o s e k s u a l i z m u . Z w i e r z m o e jeszcze mie rysy szlachetne. Wyrazista twarz ludzka, ktra zawstydzajco p r z y p o m i n a , e w y w o d z i m y si z natury i jej ostatecznie legamy, p r o w o k u j e nieodparcie tylko do fachowo pod zadanego

m o r d e r c z e g o ciosu. w i a d e c t w e m tego b y y zawsze karykatury y d w ; wstrt G o e t h e g o d o map w s k a z y w a granice j e g o huma nizmu. J e l i k r l o w i e p r z e m y s u i faszystowscy w o d z o w i e maj

26
7

Diaektyka owiecenia

w o k siebie zwierzta, nie s to pinczery, ale d o g i i lwitka. Maj zaprawia wadz postrachem, jaki wzbudzaj. F a s z y s t o w s k i rzenik jest tak lepy w o b e c natury, e zwierz stanowi w j e g o oczach t y l k o rodek poniania ludzi. N a nim d o p i e r o sprawdza si to, co Nietzsche niesusznie zarzuca S c h o p e n h a u e r o w i i W o l t e r o w i - e umieli n i e n a w i s w d o p e w n y c h rzeczy i ludzi w paszczyk miosierdzia dla zwierzt"
2 2

przebiera

. Przesank faszystow

s k i e g o kultu zwierzt, natury i dzieci jest w o l a przeladowania. N i e d b a e gaskanie dzieci p o g w k a c h i zwierzt p o grzbiecie znaczy: ta rka moe zniszczy. Pieci czule jedn ofiar, zanim p o w a l i inn, a w y b r nie ma nic w s p l n e g o z przewinami ofiary. Pieszczota pokazuje, e w o b e c w a d z y w s z y s c y s r w n i , e nie maj adnej wasnej istoty. D l a k r w a w y c h c e l w w a d z y stworze nie jest t y l k o materiaem. T a k postpuje W d z z niewinnymi - w y r n i a bez zasug i niezasuenie zabija. N a t u r a to g w n o . J e d y n i e perfidna sia, ktra zdoa przey, ma racj. Sia ta jest z n o w u wycznie natur, caa w y m y l n a machina n o w o c z e s n e g o spoeczestwa p r z e m y s o w e g o jest t y l k o natur, ktra sama si poera. N i e ma ju m e d i u m , ktre u y c z y o b y tej sprzecznoci w y r a z u . Sprzeczno realizuje si z tp p o w a g wiata, z ktrego znikny sztuka, m y l , n e g a t y w n o . L u d z i e w y o b c o w a l i si tak radykalnie w o b e c samych siebie i w o b e c natury, e w i e d z ju t y l k o , do c z e g o s sobie potrzebni i co sobie wyrzdzaj. K a d y jest czynnikiem, p o d m i o t e m i przedmiotem jakiej p r a k t y k i , czym, z c z y m trzeba albo ju nie trzeba si liczy. W tym u w o l n i o n y m o d p o z o r w wiecie, gdzie ludzie straciw szy refleksj z n o w u stali si najprzebieglejszymi zwierztami, ktre ujarzmiaj reszt u n i w e r s u m , jeeli akurat sami nie niszcz si wzajemnie, zwracanie u w a g i na zwierzta uchodzi ju nie za czysty sentymentalizm, lecz za zdrad s p r a w y postpu. W duchu dobrej reakcyjnej tradycji G r i n g poczy o c h r o n zwierzt z nienawici r a s o w , luterasko-niemieckie u p o d o b a n i e d o radosnych m o r d w z obejciem a r y s t o k r a t y c z n e g o m y l i w e g o . F r o n t y s jasno zakre lone; kto w a l c z y z Hearstem i G r i n g i e m , trzyma z P a w o w e m

22

Wiedza radosna, wyd. cyt., s. 1 3 6 .

Notatki i szkice i w i w i s e k c j , kto si w a h a , jest p o d obstrzaem obu

77

stron.

P o w i n i e n nabra r o z u m u . W y b r jest w y z n a c z o n y i nieuchronny. K t o chce zmieni wiat, nie moe w adnym w y p a d k u w y l d o w a w o w y m bagienku d r o b n y c h g a n g s t e r w , gdzie o b o k w i e s z c z k w taplaj si polityczni sekciarze, utopici i anarchici. Intelektualista, k t r e g o myl nie sprzymierzy si z adn historycznie skuteczn si, nie poszybuje ku adnej ze skrajnoci, do ktrych spoeczestwo p r z e m y s o w e , utraci substancj, z b a w i o n a zostanie p o d o a * . R z e c z y w i s t o jest rozumna. zda Kto j e g o myl p o

w niej nie uczestniczy - p o w i a d a j nawet p o s t p o w c y - nie zdoa n i k o m u p o m c . W s z y s t k o zaley od spoeczestwa, nawet najci lejsze mylenie musi zacign si p o d sztandar potnych tenden cji spoecznych - bez t e g o pozostanie k a p r y n zachciank. T o przewiadczenie czy w s z y s t k i c h b o h a t e r w rzeczywistoci; uzna je spoeczestwo ludzkie jako m a s o w y g a n g w obrbie natury. S o w o , ktre nie suy celom ktrej z j e g o bran, wzbudza bezmiern w c i e k o : p r z y p o m i n a , e co, co p o w i n n o t y l k o b y , i to t y l k o p o to, by da si zama, ma jeszcze gos: p r z y p o m i n a o naturze, ktr ociekaj k a m s t w a n a r o d o w c w i f o l k l o r y s t w . G d y s o w o to na chwil zaguszy ich tuby, r o z b r z m i e w a stumiona przez nie zgroza, ktra yje w k a d y m zwierzciu tak jak w ich w a s n y c h , zracjonalizowanych i kalekich sercach. Tendencje, ktre s o w o to ujawnia, s w s z e c h o b e c n e i lepe. N a t u r a sama w sobie nie jest ani dobra - jak chcieli d a w n i r o m a n t y c y , ani szlachetna - jak chc n o w i . J a k o w z r i cel natura jest p r z e c i w i e s t w e m ducha, k a m s t w e m i bestialstwem, d o p i e r o g d y zostanie w i a d o m o c i , ktra o d pocztku inspirowaa n i e o m y l n y rozpo opr znana jako natura, staje si deniem istnienia d o p o k o j u , staje si w o b e c W o d z a i k o l e k t y w u . D l a panujcej p r a k t y k i i jej nieuchron n y c h alternatyw nie natura jest niebezpieczna, p r a k t y k a ta b o w i e m p o k r y w a si z natur - niebezpieczna jest u w e w n t r z n i o n a pami natury.

* W wersji z 1 9 4 4 : . . . podoa, co do tego zgadzaj si ze sob Heidegger i Lukacs" (pr%)p- tum).

2 8
7

Dialektyka owiecenia

PROPAGANDA

Propaganda ganda

suy ma zmienianiu ustrj czowieka w

wiata tym

co za do

nonsens! jakiego

P r o p a g a n d a czyni z jzyka instrument, d w i g n i , maszyn. Propa utrzymuje stanie, d o p r o w a d z i a g o spoeczna n i e s p r a w i e d l i w o , p o n i e w a w p r a w i a g o w ruch. L i c z y si z t y m , e z ludmi m o n a si liczy. W gbi duszy kady w i e , e poprzez narzdzie sam staje si narzdziem, jak w fabryce. W c i e k o , jak odczuwaj ludzie idcy za g o s e m p r o p a g a n d y , to d a w n a w c i e k o w o b e c jarzma, d o m y s e m , e wyjcie, jakie wskazuje p r o p a g a n d a , wzmocniona to wyjcie

faszywe. P r o p a g a n d a manipuluje ludmi; g d y krzyczy o w o l n o c i , sama sobie zaprzecza. Z a k a m a n i e jest jej nieodcznym elemen tem. W s p l n o t a , w jak p r o p a g a n d a czy W o d z a i druyn, jest w s p l n o t k a m s t w a , nawet jeli p r o p a g o w a n e treci s jako takie suszne. N a w e t p r a w d a staje si dla p r o p a g a n d y t y l k o r o d k i e m , w i o d c y m d o celu, jakim jest pozyskanie z w o l e n n i k w , m w i c p r a w d , p r o p a g a n d a j faszuje. T o t e p r a w d z i w y o p r nie zna p r o p a g a n d y . P r o p a g a n d a jest w r o g i e m ludzi. W e d l e jej zaoe zasada, i polityka wyrasta ma ze w s p l n y c h przekona, jedynie facon de parier. W spoeczestwie, ktre przezornie zakrela granice grocemu n a d m i a r o w i , w s z y s t k o , co polecane jest przez innych, zasuguje na nieufno. T y c z c a reklam przestroga, e adne przedsibiorstwo nie daje nic w prezencie, obowizuje w e w s z y s t k i c h dziedzinach, a z chwil g d y doszo d o nowoczesnej fuzji biznesu i polityki, przede w s z y s t k i m w o b e c tej ostatniej. R o z m i a r y zachwalania rosn w miar pogarszania si jakoci, r e k l a m o w a musi si nie R o l l s R o y c e , ale V o l k s w a g e n . Interesy p r z e m y s u i k o n s u m e n t w nie harmonizuj ze s o b nawet w t e d y , g d y przemys na serio ma co d o zaoferowania. N a w e t p r o p a g a n d a w o l n o c i m o e w y w o a zamt, musi b o w i e m n i w e l o w a rnic midzy teori a p a r t y k u l a r n y m i interesami tych, d o k t r y c h si zwraca. W y k o c z o n y c h w N i e m czech p r z y w d c w robotniczych faszyzm o g r a b i nawet z p r a w d y ich dziaa, p o n i e w a faszyzm przez s e l e k t y w n zemst zadaje kam solidarnoci. G d y w obozie zamczony zostaje intelektualisto

Notatki i szkice

79

ta, robotnicy na zewntrz nie musz z tej racji mie si g o r z e j . F a s z y z m nie by tym s a m y m dla O s s i e t z k y ' e g o i dla proletariatu. P r o p a g a n d a oszukaa i O s s i e t z k y ' e g o , i proletariat. P o d k r e l m y : podejrzane jest nie przedstawianie rzeczywistoci jako pieka, ale r u t y n o w e w e z w a n i a do w y a m a n i a si z rzeczywis toci. Jeeli m o w a moe si dzi do k o g o k o l w i e k zwraca, to nie d o tak z w a n y c h mas, ani d o jednostki, ktra jest bezsilna, ale raczej d o u r o j o n e g o w i a d k a , ktremu p o z o s t a w i a m y przesanie, by nie przepado w r a z z nami. P R Z Y C Z Y N E K DO G E N E Z Y GUPOTY Znakiem jako organ firmowym inteligencji Przy jest czuek limaka,
23

ktry czuek

w i d z i macajc", a - jeli w i e r z y M e f i s t o f e l e s o w i powonienia. napotkaniu

- suy te

przeszkody

zostaje natychmiast wcignity ochronnie d o w e w n t r z , na p o w r t jednoczy si z caoci i dopiero p o jakim czasie o d w a a si ostronie z n o w u w y c h y n jako samoistny element. G d y niebez p i e c z e s t w o nadal istnieje, z n o w u si c h o w a , a odstp czasu, p o jakim p o n o w i prb, ronie. y c i e d u c h o w e w s w y c h pocztkach jest nieskoczenie delikatne. Z m y s limaka uzaleniony jest o d minia, a minie sabn, g d y zakcona zostaje ich gra. F i z y c z n a kontuzja paraliuje ciao, strach paraliuje ducha. U p o c z t k w nie m o n a jeszcze oddzieli j e d n e g o od d r u g i e g o . Bardziej rozwinite zwierzta skorzystay na wikszej w olnoci, ich istnienie zawiadcza, e kiedy czuki w y c i g n y si w n o w y c h kierunkach i ju nie w y c o f a y . K a d y gatunek jest p o m n i k i e m niezliczonych innych, k t r y c h usiowanie, by zaistnie, zostao ju na pocztku udaremnione, ktre ulegy strachowi zaledwie w y c i g n w s z y jeden czuek w kierunku zapowiadajcym zaistnienie. Z d a w i e n i e m o l i w o c i przez bezporedni o p r otaczajcej natury o d b y w a si dalej w e w n t r z , o r g a n y poraone strachem marniej. W k a d y m c i e k a w y m spojrzeniu zwierzcia wita n o w a posta ycia, jaka m o g a b y si w y o n i z u k s z t a t o w a n e g o ju g a t u n k u , d o
r

2 3

J.W. Goethe, Faust. C^ pierwsza.

4068.

z8o

Dialektyka owiecenia

k t r e g o naley i n d y w i d u a l n y egzemplarz. N i e t y l k o uksztatowana forma trzyma egzemplarz p o d piecz d a w n e g o bytu, o w o spoj rzenie napotyka milionletni przemoc, ktra o d w i e k w za t r z y m y w a a je na t y m etapie r o z w o j u i staym o p o r e m p o w c i g a a p i e r w s z e k r o k i w i o d c e dalej. T o pierwsze, macajce spojrzenie zawsze a t w o jest p o k o n a , ma za sob d o b r w o l , kruch nadziej, ale adnej staej energii. Z w i e r z , ktre odstraszono o d penetracji w jakim kierunku, zawsze bdzie o d tej strony bojaliwe i gupie. G u p o t a to blizna p o ranie. M o e o d n o s i si d o jednego dziaania s p o r d w i e l u albo d o w s z y s t k i c h dziaa, praktycznych i d u c h o w y c h . K a d a c z s t k o w a gupota c z o w i e k a oznacza jakie miejsce, w ktrym g r a mini w chwili pobudzenia doznaa z a h a m o w a n i a miast w z m o c n i e n i a . W r a z z z a h a m o w a n i e m r o z p o czyna si daremne p o w t a r z a n i e n i e z o r g a n i z o w a n y c h i nieudolnych p r b . N i e koczce si pytania dziecka s ju znakiem tajemnego blu, p i e r w s z e g o pytania, na ktre dziecko nie znalazo powiedzi i ktrego nie umie zada w e waciwej od
2 4

formie.

P o w t a r z a n i e p r z y p o m i n a ch z a b a w y , tak jak g d y pies w niesko c z o n o skacze na d r z w i , k t r y c h nie umie o t w o r z y , a wreszcie rezygnuje, jeli k l a m k a jest zbyt w y s o k o , poniekd idzie za g o s e m beznadziejnego p r z y m u s u ; tak jak g d y lew w nieskoczono przemierza klatk, a neurotyk p o w t a r z a reakcj obronn, ktra raz ju okazaa si daremna. Jeeli p o w t r z e n i a u dziecka zostaj sparaliowane albo jeeli hamulec zadziaa zbyt brutalnie, u w a g a m o e z w r c i si w i n n y m kierunku, d z i e c k o jest - jak to si m w i bogatsze w dowiadczenie, ale w miejscu, gdzie pragnienie nie odbiera b o d c w . T a k i e blizny powoduj zostao p o r a o n e , pozostaje niedostrzegalna blizna, zgrubienie, p l a m k a , ktra deformacje. M o g k r e o w a charaktery, t w a r d e i niezomne, m o g o g u p i a - w sensie p a t o l o g i c z n e g o defektu, lepoty i bezsilnoci, g d y utrzymuj si w stanie stagnacji, w sensie zoci, u p o r u i fanatyzmu, g d y t w o r z w e w n t r z r a k o w a t y g u z . D o b r a w o l a staje

2 4

Por. K . Landauer: Intelligenz und Dummheit. W: Das Psychoanalytische Volksbuch. Bern 1 9 3 9 , s. 1 7 2 .

Notatki i szkice
281

si w s k u t e k z a d a n e g o g w a t u z w o l . I nie tylko zakazane pytanie, take ukarane n a l a d o w n i c t w o , w z b r o n i o n y pacz, w z b r o niona r y z y k o w n a z a b a w a m o g p o o d o w a takie blizny. P o d o b n i e jak gatunki zwierzt, tak te d u c h o w e stadia w obrbie g a t u n k u l u d z k i e g o , a n a w e t lepe miejsca u p o j e d y n c z e g o i n d y w i d u u m oznaczaj stacje, g d z i e z g a s z o n o nadziej, stacje skamienienia, k t r e przypominaj, e nad w s z e l k i m yciem ciy p r z e k l e s t w o .

Posowie do wydania polskiego


ROZUM MIDZY WIATEM I CIENIEM OWIECENIA

D w a j najwybitniejsi w s p t w r c y S z k o y Frankfurckiej, M a x H o r k h e i m e r i T h e o d o r W i e s e n g r u n d A d o r n o , z p e w n o c i nie nale d o a u t o r w w Polsce nieznanych. Przeciwnie, mona w r c z p o w i e d z i e , e w y k a z o p u b l i k o w a n y c h tumacze ich p o d s t a w o wych prac teoretyczno-filozoficznych przedstawia si cakiem obydwa estetyczna p r z y z w o i c i e . D o t y c z y to zwaszcza A d o r n a ,
1

ktrego

g w n e dziea p o w o j e n n e - Diaektyka negatywna i Teoria dotd t o m w y b r a n y c h pism H o r k h e i m e r a


2

- s ju dostpne w p o l s k i m p r z e k a d z i e . A l e r w n i e jedyny m o n a uzna za d o b r y i reprezentatywny zestaw j e g o najwaniejszych tekstw p r o g r a m o w y c h . S o w e m , m y l o b u g w n y c h t w r c w k r y t y c z n e j teorii s p o e c z e s t w a " zdya ju - j a k k o l w i e k s t o s u n k o w o p n o , b o w a c i w i e d o p i e r o w latach osiemdziesitych zaznaczy s w o b e c n o w h o r y z o n c i e p o l s k i e g o ycia intelektualnego. O b e c n o ta jednak dotychczas nie o b e j m o w a a ich jedynej ksiki w s p l n i e napisanej, a zarazem z caej t w r c z o c i o b y d w u bez najgoniejszej i najsilniej oddziaujcej. P i e r w s z y p o l s k i przekad Dialekty ki owiecenia ukazuje si niemal dokadnie w p w i e k u p o jej n a p i s a n i u . T o o p n i o n e nadejcie
1

wtpienia

Theodor W. Adorno,

Diaektyka negatywna,

tum. Krystyna Krzemienio

wa, P W N , Warszawa

1986; Theodor

W. Adorno,

Teoria estetyczna,

tum.

K r y s t y n a K r z e m i e n i o w a , P W N , W a r s z a w a 1994. P o n a d t o znacznie wcze niej u k a z a a si r w n i e w P a s t w o w y m I n s t y t u c i e W y d a w n i c z y m k l a s y c z na ju ksika Adorna o filozofii nowej muzyki: Theodor W. Adorno,

Filozofia nowej muzyki, t u m . F r y d e r y k a W a y d a , M a x H o r k h e i m e r , Spoeczna funkcja filozofii,


Rudziski, tum. Jan Doktr, PIW, Horkheimera Jerzy

PIW, Warszawa 1974. wybr i wstp Roman kilka

Warszawa

1987. Ponadto

wanych tekstw kiej opublikowa

z okresu pierwszej" Szkoy w swej obszernej

Frankfurc

oziski

antologii:

Szkoa

Frankfurcka,
3

t. I , c z . 1 - 2 , w s t p i t u m a c z e n i e

Jerzy oziski, Kolegium

Otryckie, Warszawa 1985. K s i k a zostaa napisana na amerykaskiej emigracji a u t o r w latach 1939-1944. P o raz p i e r w s z y ukazaa si w podczas 1944,

wojny, w

roku

284

Posowie

jest z jednej strony s y m b o l i c z n y m w i a d e c t w e m n a s z e g o w a s n e g o opnienia; akurat przez cae to p w i e c z e wyczeni z europejs k i e g o procesu cywilizacyjnej i kulturowej modernizacji, nie mieli m y okazji bezporednio d o w i a d c z y ani t w r c z y c h potencji t e g o procesu, ani wci w nim o b e c n y c h napi i zagroe, ani wreszcie udziau, jaki w ich ujawnianiu nich r u c h w kontestacyjnych miay n i e g d y tak z lat szedziesitych intensywne i siedem dyskusje w o k ksiki A d o r n a i H o r k h e i m e r a . T a biblia zachod dziesitych, ta ksiga k u l t o w a r e w o l t y studenckiej, N o w e j L e w i c y i alternatywnych r u c h w spoecznych n i g d y nie dotara s w y m oddziaywaniem do krajw europejskiego Wschodu. Z rnych p o w o d w nie znalaza te - p o d o b n i e jak caa w y r o s a z niej n e o m a r k s i s t o w s k a tradycja d r u g i e j " S z k o y Frankfurckiej - sil niejszego o d d w i k u nawet w szczeglnie p r o z a c h o d n i m i r e w i z j o n i s t y c z n y m " marksizmie p o l s k i m p o r o k u 1 9 5 6 (gdzie y w e b y y inspiracje teoretyczne raczej takich a u t o r w jak L u k c s , G r a m s c i , K o r s c h , G o l d m a n n , a nawet M a r c u s e , ni A d o r n a czy Hork heimera). Dialekty k$ Owiecenia czytamy w i c dzi poniekd z nie w i n n wieoci spojrzenia, korzystajc z nader tu w t p l i w e g o p r z y w i l e j u p n y c h n a r o d z i n " , ktry uwalnia nas przede w s z y s t kim o d bezporednich u w i k a w b o g a t y kontekst historycznych i intelektualnych odniesie tej ksiki oraz narosych w o k niej sporw i kontrowersji. D y s t a n s , jaki w o b e c niej z koniecznoci m a m y , jest przecie take p e w n y m p r z y w i l e j e m ju bez c u d z y s o w u . M o e m y m i a n o wicie czyta j dzi r w n i e w o l n i o d w i e l u uprzedze, namitnoci z okazji pidziesitej rocznicy urodzin ich przyjaciela i bliskiego wsp pracownika jeszcze z pierwszego okresu frankfurckiego, Friedricha Pollocka, jako powielony maszynopis w maym nakadzie, pod tytuem Philosophische Fragmente (Institute of Social Research, New Y o r k City 1 9 4 4 ) . Nastpnie - z niewielkimi zmianami wprowadzonymi przez samych autorw - w roku 1 9 4 7 opublikowao j (ju pod tytuem Dialektik der Aufklrung. Philosophische Fragmente) w Amsterdamie najwaniejsze nie mieckie wydawnictwo emigracyjne Querido. Pierwsze powojenne wzno wienie w Republice Federalnej Niemiec, poprzedzone przez autorw krtk przedmow, ukazao si w roku 1 9 6 9 (S. Fischer Verlag, Frankfurt am Main).

Posowie i resentymeritw. Z a p e w n e te wyraniej potrafimy

28j
dostrzec

z a r w n o jej w a g dla myli drugiej p o o w y stulecia, jak te jej intelektualne mielizny i ograniczenia. Wreszcie niejednego dopiero dzi m o e m y si z tej ksiki nauczy. Wanie dlatego, e dugie p w i e c z e , jakie dzieli nas od m o m e n t u jej powstania, jest take czasem naszej nieobecnoci w normalnych obszarach nowoczesnej kultury europejskiej, ktre ksika ta wszak n a w e t s w y m dramaty c z n y m sprzeciwem tak g b o k o w s p k s z t a t o w a a , w i n n i m y dzi, g d y m a m y szans na spniony p o w r t w te obszary, czyta j przede w s z y s t k i m p o to, by m c dokadnie oddzieli zawart w niej p o k a n w a r s t w trafnych diagnoz, ostrzee i krytycznych napomnie, ktre teraz ju dotycz r w n i e nas, o d patosu b y s k o t l i w e j , lecz intelektualnie i historycznie jaowej profecji, o d faszywej mitologii, o d c a e g o antykulturalnego doktrynerstwa, k t r e g o echa, syszalne take dzi z rnych stron i na rne g o s y , m o g by g r o n p r z e s z k o d w czekajcej nas o d b u d o w i e spoecz nego rozumu. I T y m , co w s p c z e s n e g o czytelnika o d razu uderza przy p i e r w szej, nieuprzedzonej lekturze Dialekty ki owiecenia, jest zdumiewaj ca y w o t n o g w n y c h myli w y p o w i e d z i a n y c h tak w y r a n i e p o raz p i e r w s z y w tej wanie ksice. O c z y w i c i e w i e m y dzi dobrze, e myli starzej si inaczej ni ludzie. N i e k t r e s p o r d z pozoru opierajc si przemijaniu, nich z biegiem czasu w r c z modniej, nawet a d o zdziecinnienia. Inne, n a p r a w d zachowuj s w modziecz wieo ju t y l k o w stygncej pamici zestarzaych ludzi. J e s z c z e inne umieraj szybciej o d ludzi g o t o w y c h p o w i e r z y im s w o j e mylce ycie. A l e bywaj te myli stare ju w chwili s w y c h narodzin. T a k i e na o g przeywaj s a m y c h ludzi, tak tych, ktrzy je pierwsi p o m y l e l i , jak i tych, ktrzy p o t e m oddali im s w m o d o . T y l k o p o z o r n y m p a r a d o k s e m jest to, e jako myli o d zawsze i na zawsze stare, a w i c ju z g r y g o d n e szacunku i p o d z i w u , wci niezmiennie przycigaj u w a g i oywiaj zapa tej wiecznie y w e j modzieczoci m y l o w e j , ktr dzi, w n o w o -

286

Posowie wskie po

czesnym wiecie ycia d o r o s e g o , jedynie bardzo

granicze dzieli o d intelektualnego i d u c h o w e g o infantylizmu, ale bez ktrej umiera samo mylenie. T a k i e myli poraaj nieodpor n y c h m o d y c h ca si s w e g o starczego autorytetu, ktry jest t y m bardziej nieodparty, im usilniej apeluje d o ich r z e k o m o naturalnej niepokornoci w o b e c autorytetw j a k i c h k o l w i e k . J a k si zdaje, d o takich myli niepamitnie starych i wanie dlatego w i e c z n i e y w y c h " naley przede w s z y s t k i m myl o w a s nej problematycznoci s a m e g o mylenia. J a k o w y r a z s a m o z w r o t nej, a w i e c take samokrytycznej istoty l u d z k i e g o r o z u m u jest ona najwyraniej t r w a y m skadnikiem j e g o historii, w k a d y m razie g d y m o w a o europejskim k r g u k u l t u r o w y m , k t r e g o dziejom taka myl stale t o w a r z y s z y w a c i w i e o d s a m y c h p o c z t k w . Tutaj b o w i e m mylcy r o z u m o d razu ujawni s w na w s k r o praktyczn natur, m i a n o w i c i e to, e j e g o mylenie jest bezporednio dziaa niem, tj. p e w n y m projektem sensu i zarazem p r o g r a m e m samoczynnej realizacji, w istotny s p o s b tworzcej nie jego tylko

w i a d o m o s a m y c h ludzi, lecz take zasadniczy ksztat ich w s p l n e g o wiata. T y m s a m y m jednak o d razu uruchomi s w j w a s n y autorefleksyjny potencja k r y t y c z n y c h pyta o sens, kierunki i cele tej praktycznoci, o k o n s e k w e n c j e i koszty d o k o n y w a n y c h w niej w y b o r w , o jej m o l i w e , lecz o d r z u c o n e alternatywy. Z a p e w n e , w dawniejszych, p r z e d n o w o c z e s n y c h okresach swej historii ten s a m e g o siebie kwestionujcy rozum r z a d k o w y s t p o w a w ro zumnej f o r m i e " ; znacznie czciej przybiera posta quasi-irracjonalnych y w i o w i m o c y , jak mit i religia, tradycja i autorytet, wiara i ad etyczny d a w n y c h o b y c z a j w " . P r z e m a w i a g o s e m p r o r o k w i religijnych r e f o r m a t o r w , rnych w i e c k i c h i wi tych mdrcw-nauczycieli ycia, m i s t y k w , k u l t u r o w y c h dewian t w i o s a m o t n i o n y c h p o e t w . I d o p i e r o w naszym n o w o y t n y m wiecie z w o l n a zacz o d z y s k i w a s w ojczyst m o w , ktr jest oczywicie jeden i ten sam uniwersalny jzyk europejskiego l o g o s u , czyli s o w a r o z u m n e g o albo m w i c e g o r o z u m u , jzyk d y s k u r s y w n e j racjonalnoci poj, n o r m i s e n s w , ktry rwnie si n a p d o w swej krytycznej samokontestacji czerpie ju nie z a d n e g o transcendentnego z e w n t r z " , lecz wycznie ze swej

Posowie

287

wasnej, immanentnej g r a m a t y k i , jako e jest ona zarazem j e g o jedyn l o g i k , hermeneutyk i etyk. T wanie dojrza figur m y l o w n o w o c z e s n e g o ktry radykaln obszaru krytyk tej swej kultury i w jej uprawia imieniu, ju wasnego kultury rozumu, z gbi wskazujc reprezentuje owiecenia. paradoksy naj

poniekd o d w e w n t r z jej dylematy i ograniczenia, w s p o s b dla naszego stulecia w z o r c o w y Dialektyka Oczywicie, Horkheimer licielami, ktrzy dostrzegali i w y p o w i a d a l i rozmaite

i A d o r n o nie byli p i e r w s z y m i my

i aporie n o w o c z e s n o c i . Przeciwnie, nurt refleksji zwanej

oglniej k r y t y k k u l t u r y " zwaszcza w czasach n o w o y t n y c h nieodcznie t o w a r z y s z y kulturze samej - i o tyle jest, c h o b y jako jej cie czy n e g a t y w , integralnym skadnikiem teje kultury. A l e przedstawiciele t e g o nurtu, o d R o u s s e a u i r o m a n t y k w a\ po swej Nietzschego negacji i i konserwatywnych odmowy wobec ordownikw wczesnojaki j dwudziestowiecznej filozofii y c i a " , zazwyczaj znajdowali dla procesu modernizacji n i e w z r u s z o n y p u n k t oparcia poza o b r b e m s a m e g o tego proce- j su. Std ich k r y t y k a kultury b y w a a w p r a w d z i e totalna (o ile wanie zudzenie, w rdowym i patrz ^spoza^, do pozwalao im uj tego, t co kultur j a k o zamknit totalno), ale n i g d y nie bya radykalna sensie sigania samych korzeni krytykowane. K o r z e n i e te b o w i e m s zarazem w a s n y m i korzeniami immanentn samej k r y t y k i - dlatego myl radykalnie krytyczna jest przede w s z y s t k i m sa_mo-krytyk_myilnia, ktre nie cofa si przed niekontrolowanych i Horkheimera. rezultatw. Piszc Taki wanie nader ujawnieniem s w y c h niejawnych, n i e w i a d o m y c h przesanek i nie zamierzonych, w ksice ksztat w i a d o m i e nadaje sobie krytyczna refleksja filozofii dopiero Adorna j, autorzy wyrazicie nakrelili p o d s t a w o w y parad y g m a t j n t e k k tu a 1 n y swojej i take naszej w s p c z e s n o c i , czyli d r u g i e j p o o w y d w u d z i e s tego szej w i e k u , dla jego poowy ktrej miay ksika niegdy ta ma przeto w a g Freuda, Bycie wanie i c%as paradygmatyczn, p o r w n y w a l n ze znaczeniem, jakie dla p i e r w dziea H e i d e g g e r a , a nade w s z y s t k o Historia i wiadomo klasowa L u k a c -

288

Posowie J e d n a k e o d tamtych - w czysto c h r o n o l o g i c z n y m czasie

sa .

niewiele m o d s z y c h - dzieli j przecie j a k o c i o w a rnica caej e p o k i , w ktrej mylenie d o w i a d c z y o h i t l e r o w s k i e g o faszyzmu i s t a l i n o w s k i e g o k o m u n i z m u oraz przeyo d r u g w o j n w i a t o w i holocaust. D l a t e g o wanie ona, a ju nie tamte ksiki, wyznacza d u c h o w genealogi naszej teraniejszoci. O t o wic skd Dialektyka owiecenia czerpie s w imponujc y w o t n o ; ksika ta zawiera kwintesencj niepamitnie starej" s a m o w i e d z y naszych czasw najnowszych. J e s t rdem i skarb nic jej g w n y c h a r c h e t y p w - poczynajc o d t e g o , ktry kae w y t r w a l e tropi i bezlitonie demaskowa wszelkie mylowe i u c z u c i o w e archetypy. T o jej oskarycielski patos, podnoszcy do wyszej potgi ca s z t u k p o d e j r z e " dawnych mistrzw rozbrzmiewa penym gosem w w w y d a n i u takich jej filozofii drugiej ton jak M a r k s , Nietzsche, F r e u d czy L u k a c s , europejskiej

p o o w y stulecia i wci daje si usysze jako dominujcy

r w n i e w tak dzi d o n o n y m chrze p o n o w o c z e s n y c h " kryty k w n o w o c z e s n o c i . B o te caa ta formacja w y w o d z i si - cho sama rzadko d o t e g o si przyznaje - w p r o s t z Dialekty ki owiecenia. T a k z w a n y p o s t m o d e r n i z m - i to w o b u s w y c h g w n y c h nurtach, p n o h e i d e g g e r o w s k i m i p o s t s ^ r u k t u r a l i s t y c z n y m " - na kadym k r o k u zdradza o b j a w y t e g o , jak dalece jest poczty z jej ducha, a w i c take zaleny o d niej i w o b e c niej w t r n y .

D z i e a te z r e s z t w i s t o t n y s p o s b w y z n a c z a j r w n i e w a s n y Horkheimera i Adorna. Dotyczy to przede

rodowd wszystkim rde

intelektualny

ksiki Lukacsa, ktra zawsze bya jednym

z z najwaniejszych

inspiracji dla o b u t w r c w S z k o y Frankfurckiej: o d pocztku li oni zwaszcza do rozwinitej

nawizywa

lichung).ot. G.
PWN,

Lukacs,

Warszawa

t a m t e o r i i u r z e c z o w i e n i a " (VerdingHistoria i wiadomo klasowa, t u m . M . J . S i e m e k 1 9 8 8 , r o z d z . Urzec^owienie i wiadomo proletariatu, krgu

s. 1 9 8 - 4 1 7 . A l e r w n i e m y l F r e u d a j e s z c z e p r z e d w o j n m i a a w S z k o y y w e o d d z i a y w a n i e , g w n i e za s p r a w b l i s k o w t e d y z

Frankfur

c k i m I n s t y t u t e m B a d a S p o e c z n y c h z w i z a n e g o E r i c h a F r o m m a . Wresz cie w y r a n e w p y w y w c z e s n e j filozofii H e i d e g g e r a r e p r e z e n t o w a rodowisku Marcuse, Main na pocztku lat trzydziestych Herbert Marcuse w tym H. am

(por.

Hegels Ontologie und die Theorie der Geschichtlichkeit, F r a n k f u r t

1932).

Posowie II S w y m pnodwudziestowiecznym kontynuatorom i epigonom H o r k h e i m e r i A d o r n o pozostawili w spadku przede w s z y s t k i m c a o c i o w diagnoz k r y z y s u , ktry kulminuje w wiecie n o w o c z e s n y m , ale k t r e g o zalki niesie w sobie ju o d najdawniejszych p o c z t k w sam europejski rozum. O w k r y z y s o g e n n y i w ostatecz n y m rachunku autodestrukcyjny potencja zawarty jest zdaniem o b u a u t o r w ju w najoglniejszym pojciu t e g o r o z u m u jako instancji i zarazem procesu n i e p o w s t r z y m a n e g o o w i e c e n i a " . T e n t y t u o w y termin otrzymuje w ksice najszersze z m o l i w y c h znacze; obejmuje s w y m zakresem w a c i w i e w s z y s t k i e formy racjonalizujcej, sensotwrczej a k t y w n o c i c z o w i e k a w j e g o histo rii, spoeczestwie i kulturze. T a k s z e r o k o pojte owiecenie - jak w i d a , w gruncie rzeczy r w n o z n a c z n e z uczowieczeniem - moe w i c mie s w e g o p i e r w s z e g o rzecznika ju w O d y s e u s z u , tym jeszcze p r z e d h i s t o r y c z n y m s y m b o l u suwerennej j p o d m i o t o w o c i ludzkiej, ktra samoistnie ksztatuje s w e w a s n e ycie, poddajc w i a d o m e j dyspozycji i kontroli nie t y l k o w a s n natur p o p d o w o - a f e k t y w n , lecz take - dziki temu - wszelkie nie sprzyjajce okolicznoci zewntrzne. J a k o emancypacja c z o w i e k a s p o d w a dzy pozaludzkich p o t g chtonicznych, mitu, l e p e g o przeznaczenia czy transcendentnych m o c y n a d p r z y r o d z o n y c h , owiecenie zawsze jest przede w s z y s t k i m tak wanie O d y s e j r o z u m u i w o l n o c i . P o n i e w a powstaje przez zerwanie z mitem i jest utawinytrT deniem d o demitologizacji, tedy mit w kadej postaci jest dla n i e g o postrachem i g r o n y m w y z w a n i e m - j a k o gos natury, znak uomnej zalenoci i niedorosej egzystencji ludzkiej. M e t a f o r y k a Odyseji symbolizuje w i c dla a u t o r w nie tyle mityczny p o w r t d o utraconej ojczyzny, ile raczej - dokadnie w duchu klasycznej definicji owiecenia u K a n t a - zawsze demitologizujce w y j c i e c z o w i e k a z niepenoletnoci, w ktr p o p a d z wasnej w i n y " , a ktr naley rozumie j a k o n i e z d o l n o c z o w i e k a d o p o s u g i w a n i a si s w y m w a s n y m r o z u m e m , bez o b c e g o k i e r o w n i c t w a " .
5

I. K a n t ,

Co to jest owiecenie?,

tum. A . Landman, w: T. Kroski, 1 9 6 6 , s. 1 6 4 .

Kant,

Wiedza Powszechna, Warszawa

290

Posowie Skutecznie i trwale u w o l n i si o d o b c e g o k i e r o w n i c t w a "

moe

wasny

rozum"

ludzki

tylko

ten

sposb,

sam

przejmie wszelkie k i e r o w n i c t w o -

nad sob i nad wszystkim

innym. O w i e c e n i e samo musi w i c wzi na siebie take g w n funkcj mitu, ktra pierwotnie polegaa w s z a k na takim wanie s p r a w o w a n i u centralnej dkujcej ludzki niepodwaalnych w a d z y d u c h o w e j , przejrzycie kroku porz mu wiat i na k a d y m dostarczajcej

zasad sensu i orientacji.

S k o r o w i c o tyle

ju sam mit jest p i e r w s z y m ksztatem owiecenia, to owiecenie w a c i w e w swej walce z mitem p o d l e g a szczeglnej dialektyce wasnej, ktra w ostatecznym rachunku prowadzi do wtrnej mitologizacji s a m e g o owiecenia, d o wanie proces znajduje zakrzepnicia caej jego autorw;

r o z u m n o c i " w irracjonaln nieprzejrzysto n o w e g o mitu. I ten si w centrum u w a g i o b u g w n y m wtkiem ksiki jest niewtpliwie o w a zowieszcza

d w u z n a c z n o , jaka zawiera si w s a m y m pojciu s u w e r e n n e g o k i e r o w n i c t w a " czy te p a n o w a n i a " . J e l i czowiek dziki owie ceniu staje si panem s a m e g o siebie, to przede w s z y s t k i m wskutek t e g o , e systematycznie o p a n o w u j e s w w e w n t r z n i zewntrzn natur. Naturze wewntrznej narzuca dyscyplin samowyrzecze, ktra p o l e g a zwaszcza na k o n s e k w e n t n y m tumieniu pierwotnych i m p u l s w m i m e t y c z n y c h i jako taka jest p r z y m u s e m w y w i e r a n y m na ludzkiej cielesnoci i p o p d o w o c i przez nadzorcz instancj p o d m i o t o w e g o J a . T e n sam p r z y m u s rozporzdzania i kontroli zostaje przeniesiony na natur zewntrzn w ludzkich dziaaniach instrumentalnych, ktre z kolei dyscyplinuj ju p r z e d m i o t o w o samej p r z y r o d y , zadajc g w a t jej substancjalnej istotnoci wasnej i zmuszajc j d o suebnej pracy na rzecz potrzeb i interesw ludzkiego samozachowania. S o w e m , owiecenie jako proces demitologizujcego wyzwolenia i upodmiotowienia czowieka ksztatem

jest nierozcznie sprzone z represyjno-dominacyjnym

racjonalnoci, jak c z o w i e k ten nadaje sobie i s w o j e m u wiatu, w t r n i e zniewalajc i wiat, i s a m e g o siebie jarzmem n o w e g o mitu. W ten s p o s b H o r k h e i m e r sformuowali zasadniczy i A d o r n o ju p w i e k u temu wszystkich dzisiejszych paradygmat

Posowie

291

i wczorajszych k r y t y k w n o w o c z e s n e g o r o z u m u " . G o s i on, e racjonalno tego r o z u m u jest w swej najgbszej istocie i ju - a w i c s w o i s t racjonalnoci jest na tyle u s w y c h najstarszych rde tym, co w peni oddaje niemieckie wyraenie Herrschaftsrationalitat panowaniu p a n o w a n i a , r o z u m e m wycznie na p a n o w a n i u opartym i zawsze sucym. Przy tym sam p a r a d y g m a t p o j e m n y , e mieci w sobie najrozmaitsze sensy i zakresy o w e g o p a n o w a n i a " jak r w n i e moe mie w i k s z y lub mniejszy zasig w skali h i s t o r y c z n e g o czasu. T a k wic s w j g w n y topos znajduje w nim, p o pierwsze, wszelka radykalna, ale w zasadzie ograniczona d o c z a s w n o w o y t n y c h k r y t y k a intelektualnej, kulturowej i s p o ecznej modernizacji j a k o procesu, w k t r y m c z o w i e k przede w s z y s t k i m dokonuje racjonalnego zawadnicia p r z y r o d - czyli jej m e t o d y c z n e g o urzeczowienia i zniewolenia - dla w a s n y c h c e l w s a m o z a c h o w a w c z y c h . Tutaj naley cay tak dzi rozlegy i w i e l o t o r o w y front krytyczno-oskarycielskiej refleksji nad zagroenia mi, jakie niesie ze sob n o w o c z e s n a nauka, technika i cywilizacja w szerokim sensie - i to poczynajc ju o d ich filozoficznych rde w Kartezjaskiej konstytucji wiata r o z d w o j o n e g o na czyst p o d m i o t o w o oraz p r z y r o d jako jej p r z e d s t a w i a n y " i p o d s t a w i a n y " (tj. w y t w a r z a n y ) przedmiot. C h o front ten w drugiej p o o w i e stulecia za s w e g o patrona w o l a obra raczej H e i d e g g e r a ni H o r k h e i m e r a i A d o r n a , trudno przecie nie dostrzec, e j e g o w s p l n y m hasem jest wanie k r y t y k a instrumentalnego rozu m u " pojta dokadnie w myl a u t o r w Dialekty ki owiecenia-, jako instancja bezlitonie demaskujca racjonalno panowania"
6

w sferze teoretycznych i praktycznych o d d z i a y w a c z o w i e k a na p r z e d m i o t o w o otaczajcej g o rzeczywistoci przyrodniczej .


6

Mniej wicej w tym samym czasie co Dialektyke owiecenia ( 1 9 4 4 ) pisa Horkheimer swoje wykady ogoszone po raz pierwszy rwnie w roku 1 9 4 7 w angielskiej wersji pod tytuem Upadek rozumu (M. Horkheimer, Eclipse ofReason, New Y o r k 1 9 4 7 ) , ktre pniej, w niemieckim wydaniu Fischera, zostay opublikowane (podug tytuu gwnego rozdziau) jako Krytyka instrumentalnego rozumu (M. Horkheimer, Zur Kri tik der instrumentellen Vernunft, Frankfurt am Main 1 9 6 7 ) . Ten sam gwny rozdzia pod takim samym tytuem zosta rwnie wczony do polskiego wydania pism Horkheimera. (M. Horkheimer, Krytyka instrumentalnego rozumu, w:

2$ 2

Posowie

S w e w a c i w e korzenie maj tutaj nie t y l k o liczni dzi w y z n a w c y H e i d e g g e r a ze s w y m i coraz bardziej e g z a l t o w a n y m i , a coraz mniej treciwymi filipikami przeciw w y o b c o w a n i u i odczowieczeniu caej zrodzonej z zapomnienia o B y c i u " je tu take bodaj w szkoach naukowo-techniczjeszcze liczniejsi neopsychoanalizy, no-cywilizacyjnej n o w o c z e s n o c i w r a z z jej filozoficznymi i kul t u r o w y m i rdami. Maj postmodernici" wychowani

a zwaszcza francuskiego neostrukturalizmu. J e d n i i drudzy prze twarzaj i rozwijaj przede w s z y s t k i m to, co p a r a d y g m a t racjonal noci p a n o w a n i a " zawiera w odniesieniu d o w a d z y c z o w i e k a ju nie nad zewntrzn przyrod, lecz nad c z o w i e k i e m s a m y m , tj. nad sob i nad innymi ludmi. W samej Dialektyce wewntrzgatunkowy" owiecenia ten tyle s u b i e k t y w n i e p s y c h o l o g i c z n y , co

intersubiektywnie spoeczny w y m i a r represji i dominacji egzek w o w a n e j przez ludzki r o z u m w j e g o roszczeniach d o bezwzgldnej i e k s k l u z y w n e j uniwersalizacji w a s n e g o k i e r o w n i c t w a " w y s u w a si z d e c y d o w a n i e na p i e r w s z y plan krytycznej refleksji obu a u t o r w . T u zreszt pozostaj wierni zawsze y w e m u w e frankfur ckiej t e o r i i k r y t y c z n e j " o d d z i a y w a n i u o b u wielkich k l a s y k w n o w o c z e s n e j demistyfikacji: M a r k s a i F r e u d a , k a d e g o z nich jednak komplementarnie uzupeniajc t y m p o z o s t a y m , a zarazem jakby w y g r y w a j c j e d n e g o przeciw d r u g i e m u . F o r m u a o r a c jonalnoci opartej na p a n o w a n i u " ma tu wci te same dwa b i e g u n y : p s y c h o l o g i c z n e p a n o w a n i e kierowniczej J a n i wiado m e g o p o d m i o t u (w sensie F r e u d o w s k i e g o Ego) nad stumionym i zepchnitym w podziemie ludzkiej o s o b o w o c i m i m e t y c z n y m "
tego,

Spoeczna funkcja filozofii,


od tekstw z przed

wyd.

cyt.,

s. 2 4 4 - 4 1 3 .

prostego

z e s t a w i e n i a d a t w i d a , e t e k s t H o r k h e i m e r a , k t r y w a c i w i e n i e d a j e si oddzieli

Dialektyki owiecenia,
najwaniejszymi

zosta pomylany,

napisany

i opublikowany

manifestami

Heideggerowskiej pochodz Heideg (Por.

krytyki naukowo-technicznej nowoczesnoci, z okresu gera, M. po synnym z zwrocie" lat

ktre wszystkie si"-

czy raczej n a w r c e n i u i

czyli

przeomu

czterdziestych

pidziesitych.

List o humanizmie" ( 1 9 4 7 - 1 9 4 9 ) ; Pytanie o technik ( 1 9 4 9 - 1 9 5 3 ) ; Nauka i namys ( 1 9 5 3 - 1 9 5 4 ) ; Budowa, mieszka, myle ( 1 9 5 I - I 9 5 2 ) . W s z y s t k o w t o m i e : M . H e i d e g g e r , Budowa, mieszka, myle. Eseje wybrane, r e d . K . M i c h a l s k i , C z y t e l n i k , W a r s z a w a 1 9 7 7 .
Heidegger,

Posowie impulsem popdw oraz polityczne w a d z t w o klasy panujcej

(ktra jest spoecznym i historycznym Super-Ego) nad ucinion, b o u p r z e d m i o t o w i o n p o d m i o t o w o c i klas t y l k o pracujcych - nie dla siebie, lecz dla swoich panw. Ten wymiar panowania bezporednio k l a s o w e g o jest co p r a w d a w Dialektyce owiecenia ju p o z b a w i o n y s w e g o klasycznie m a r k s i s t o w s k i e g o ostrza; k r y t y k a nie ogranicza si b o w i e m t y l k o d o spoeczestwa kapitalistycz n e g o , lecz rozszerzona zostaje w a c i w i e na ca histori europejs kiej kultury (wszak ju O d y s e u s z reprezentuje i uosabia g w n e zasady m i e s z c z a s k i e g o " porzdku cnt zwierzchnictwa i kontroli). wiata i b u r u a z y j n y c h " caa figura Wanie dlatego

p o l i t y c z n e g o p a n o w a n i a ulega swoistej uniwersalizacji i staje si n i e z b y w a l n y m skadnikiem k o n d y c j i l u d z k i e j " w o g l e . U m o liwia to rekonstrukcj jej c z y s t y c h " , ponadhistorycznych form, ktre wystpuj ju na p o z i o m i e najbardziej p i e r w o t n e g o u s p o ecznienia, np. w elementarnych strukturach ludzkiej k o m u n i k a cji j z y k o w e j i zwaszcza jej zakce. D z i k i temu z H o r k h e i m e r a i A d o r n a m o g w i c czerpa w p r o s t i pen garci r w n i e ci p o n o w o c z e n i " badacze i krytyczni dekonstruktorzy" represyjno-opresyjnych form kulturowego d y s k u r s u " n o w o c z e s n o c i , ktrzy - jak L a c a n i F o u c a u l t , B e a u drillard i Deleuze, D e r r i d a i L y o t a r d - na rozmaitych paszczyz nach w i w bardziej lub mniej podny sposb sigaj jednak od niezmiennie d o tej samej figury hermeneutycznej, jaka dominuje Dialekty ce owiecenia. ni w rnych J e s t ni bezlitosne ciganie mitu pocztku o b e c n e g o w samej p o d m i o t o w o c i o w i e c o n e g o r o z u m u i przez w i e l k i c h narracjach" systematycznie b u d o w a n e g o . A mit ten - z ca r d o w metaforyk wietlistej m o c y s u w e r e n n e g o J a - jest ju p a n o w a n i e m s a m y m : bezwstydn, n i c z y m nie osonit w a d z eksploatacji i ekskluzji, autorytarnym panoszeniem si menedera i eksperta, kontrolera i nadzorcy, p r o k u r a t o r a w r a z z psychiatr, w i z i e n n y m stranikiem i katem. Ofiar jest take wci ta sama, stumiona i zniewolona iskra autentycznego czowieczestwa, ktra musi gasn p o d przemo n y m naciskiem w s z y s t k i c h tych s p r z y m i e r z o n y c h p o t g psychicz n e g o , j z y k o w e g o , kulturalnego i polityczno-spoecznego p a n o -

294

Posowie

w a n i a " . P o n i e w a za jest to ju p a n o w a n i e w a c i w i e niczyje, bo nawet mit C z o w i e k a jako W i e l k i e g o P o d m i o t u sam siebie rozpuci w r a z z w s z y s t k i m i innymi mitami w m o n o p o l i s t y c z n e j , ale ju bezosobowej w a d z y d y s k u r s w " , ktra zarazem jest wszechobecna dominacj a n o n i m o w e g o s y s t e m u " - tedy triumf spenionego owiecenia, jako n o w a niewola ludzi na spustoszonej ziemi", wydaje ich p o n o w n i e na pastw lepej przemocy. R w n i e t ulubion myl A d o r n a i Horkheimera czsto powtarzaj ich wspczeni epigoni: i o w i e c o n y r o z u m w k o c u sam pada ofiar systematycznie przez siebie zniewalanej natury, ktra mci si na nim w ten przewrotny s p o s b , e p o w r a c a jako ostateczny w y k w i t owiecenia - i to w swej najgroniejszej, b o najbardziej y w i o o w e j , skrajnie irracjonalnej postaci. Totalna kontrola ludzkiego r o z u m u instrumentalnego" nad ujarzmion p r z y r o d zamienia si w s w o j e przeciwiestwo: w cako wicie n i e k o n t r o l o w a n dyktatur najprymitywniejszych si i y w i o w ,,goej p r z y r o d y " w s a m y m c z o w i e k u i j e g o yciu spoecznym, ktre brutalnie ujarzmiaj wszelkie c z o w i e c z e s t w o . III L e k t u r a Dialekty ki owiecenia dzisiaj jest w i c w y s o c e pouczajca dla samopoznania naszej w s p c z e s n o c i , o ile p o z w a l a nieomylnie umiejscowi w a c i w e r d o jej g w n y c h intelektualnych i etycz n y c h p a r a d y g m a t w . K s i k t naley zatem czyta ju c h o b y po to, by jasno dostrzec, gdzie n a p r a w d t k w i korzenie tego k r y t y c z n e g o namysu n o w o c z e s n o c i nad sob, k t r y sam dla siebie - chciaoby si rzec: na gruncie swej w i a d o m o c i fa s z y w e j " - w o l i znajdowa inspiracj raczej w myli H e i d e g g e r a czy zgoa Nietzschego. A l e i odwrotnie: s k o r o to nie Heidegger i Nietzsche, lecz wanie H o r k h e i m e r i A d o r n o s d u c h o w y m i ojcami caej p o n o w o c z e s n e j " w i a d o m o c i z koca w i e k u tedy takie wanie dziedzictwo daje niejedno d o mylenia o rodzicach. O tyle te obaj nasi autorzy s nie t y l k o c z c i g o d n y m i klasykami w s p c z e s n e g o mylenia, lecz take w s p t w r c a m i j e g o wasnych iluzji i m i t w , niejako w p r o s t o d p o w i e d z i a l n y m i za panujcy dzi w nim intelektualny i etyczno-polityczny zamt.

Posowie I n n y m i s o w y , d o p i e r o o w o d u g o f a l o w e , czsto oddziaywanie Dialektyki

29J
podskrne

owiecenia na myl drugiej p o o w y nasze

g o stulecia nie t y l k o ukazuje ca pioniersk d o n i o s o tej ksiki, lecz take bezlitonie obnaa pycizn i m y l o w u o m n o wielu jej g w n y c h idei. Cay p o s t m o d e r n i s t y c z n y " bezad i b e z w a d u m y s o w y ma w i c t niewtpliw zasug, e sam rzuca j a s k r a w e wiato na s w w a s n genez z aporii i paralogizmw tej nadkrytycznej k r y t y k i n o w o c z e s n e g o r o z u m u , ktrej zasadniczy schemat zarysowali A d o r n o i H o r k h e i m e r . W s k a m y tylko d w i e najwaniejsze z tych aporii. P i e r w s z a zawiera si w w y s k r a j n i o n y m pojciu rozumu instrumental n e g o " , ktre z g r y i ryczatem dyskwalifikuje nie t y l k o w y o b c o w a n racjonalno ciasnego p r a g m a t y z m u w myleniu i dziaa niu rzeczywicie u j a r z m i a j c y m " w s z e l k niezawis przedmiotow o p r z y r o d y i wiata l u d z k i e g o , lecz take racjonalno j a k o tak; ta dyskwalifikacja b o w i e m obejmuje, w r a z z technik, sam l o g i k , semantyk i etyk l u d z k i e g o mylenia i dziaania w o g l e . Nieuchronna instrumentalizacja naszego rozumu zaczyna si w s z a k ju o d jzyka, ktry jest najpierwszym narzdziem i m e d i u m jakiejkolwiek sensotwrczej orientacji c z o w i e k a w wiecie. Przez t nieprzekraczaln j z y k o w o ludzkie dowiadczenie t w o r z y si zawsze w horyzoncie wiata o z n a c z o n e g o i przedstawionego, instrumental k t r y wanie dlatego jest take ludzkim wiatem kroczenia poza ten horyzont

n i e " w y t w o r z o n y m . J a o w o i daremno wszelkich p r b w y staje si w peni w i d o c z n a , g d y po u w i a d o m i sobie t r e c i o w pustk i p o z o r n o wci tu mentalny" w s w y c h mitycznych rojeniach o jakiej

s z u k i w a n y c h figur alternatywnych: r z e k o m y r o z u m nie-instruinnej nie technice", i n n e j n a u c e " i w r c z i n n e j racjonalnoci"

o d w o u j e si przecie d o adnej zasadniczo i n n e j l o g i k i ani te nie m w i a d n y m z g r u n t u o d m i e n n y m , a l t e r n a t y w n y m " jzykiem. D l a t e g o te nie m o e b y p o w a n i e brany alternatywa filozoficznie pod uwag jako znaczca: p o p a d a b o w i e m o d razu w ty

p o w s p r z e c z n o p r a g m a t y c z n " : to c o m w i , jest sprzeczne z t y m , e wanie to m w i. W k r g u tej sprzecznoci obracaj si w s z y s t k i e a n t y n a u k o w e i antytechniczne jeremiady dzisiejszych

2c6

Posowie

sierot p o H e i d e g g e r z e i zabkanych w koniec d w u d z i e s t e g o w i e k u p o g r o b o w c w Nietzschego. H o r k h e i m e r i A d o r n o s niewtpliwie w s p w i n n i tej beztros kiej orgii nie-mylenia, jak dzi na naszych oczach w y p r a w i a j hiperkrytyczni k r y t y c y instrumentalnego r o z u m u " . T o oni d o starczyli im p o d s t a w o w e g o rynsztunku nie tyle poj, c o ideo l o g i c z n y c h symboli i z m i t o l o g i z o w a n y c h stereotypw. T o w ich Dialektyce owiecenia p r c z wielu znakomitej p r b y k r y t y c z n y c h refleksji nad w s p c z e s n o c i znale ktre histo i prawdziwie filozoficznych

mona nie mniej liczne figury retoryczno-imaginacyjne, dzisiejszego czytelnika musz z d u m i e w a s w y m brakiem rycznej w y o b r a n i i s w kompromitujc

krtkowzrocznoci.

D w a pierwsze z b r z e g u , ale szczeglnie spektakularne p r z y k a d y to irracjonalna nienawi o b u a u t o r w d o s a m o c h o d u jako uciele nienia techniczno-cywilizacyjnej alienacji c z o w i e k a ( k o m u n i k a cja przez o d o s o b n i e n i e " ) oraz niepojta demonizacja jazzu i w e s ternu, tych d w u klasycznych ju g a t u n k w stechnicyzowanego przemysu kulturalnego" pnonowoczesnej produktw kocu (ktra zwaszcza ekspresji artystycznej, jako skrajnie z w y r o d n i a y c h

w p r z y p a d k u jazzu zadziwia przynajmniej u A d o r n a , w aden z nich nie p r z e k r o c z y przy t y m granic

take m u z y k o l o g a i z n a w c y n o w o c z e s n e j m u z y k i ) . T o p r a w d a , e intelektualnej i etycznej p r z y z w o i t o c i filozofa, jak przytrafio si to - nie p o raz p i e r w s z y - H e i d e g g e r o w i , ktry zaledwie w d w a lata p o ukazaniu si Dialekty ki owiecenia (czyli w cztery lata p o zakoczeniu drugiej w o j n y w i a t o w e j ) mia o d w a g czy raczej czelno w y p o w i e d z i e te zbyt rzadko dzi p r z y p o m i n a n e s o w a : R o l n i c t w o jest obecnie z m o t o r y z o w a n y m p r z e m y s e m y w i e n i o w y m , a w i c w istocie tym s a m y m co fabrykacja z w o k w k o m o r a c h g a z o w y c h i obozach zagady, t y m s a m y m co blokada i s k a z y w a n i e na mier g o d o w caych krajw, tym s a m y m co fabrykacja b o m b w o d o r o w y c h " . A l e p o d s t a w o w y schemat takiej totalnej k r y t y k i n a u k o w o - t e c h nicznego r o z u m u pochodzi o d A d o r n a i H o r k h e i m e r a .
7

M . Heidegger,

Das Ge-Stell,

s. 4 . A u s d e m V o r t r a g s z y k l u s : E i n b l i c k in (cyt. za: W . Schirmacher,

das w a s ist, 1 9 4 9 , 2. V o r t r a g - u n v e r f f e n t l i c h t

Technik und Gelassenheit, F r e i b u r g - M n c h e n

1 9 8 3 , s. 2 5 ) .

Posowie Wie si z nim zreszt take d r u g a g w n a aporia ich myli, ta, ktr zawiera pojcie racjonalnoci opartej na p a n o w a n i u " . Tutaj p o d s t a w o w y bd o b u a u t o r w p o l e g a na tym, e naj pano panowanie" wyraniej nie dostrzegaj rnicy midzy racjonalnoci wania a p a n o w a n i e m racjonalnoci. Utosamiajc

z represyjn i opresyjn dominacj k o g o " nad innymi, przeoczaj najwaniejsz w wiecie n o w o c z e s n y m struktur p o w s z e chnej zalenoci k a d e g o od wszystkich. N i e widz uznanego w takim swoistej sensie, zwyczaj". mistrzw, natury p a n o w a n i a powszechnie

w jakim m w i m y , e p a n u j e o p i n i a " lub p a n u j e A przecie dostrzega to, ju jeden z ich wielkich

K a r o l M a r k s , ktry w p r a w d z i e zawsze uwaa, e m y l i klasy panujcej s mylami jej p a n o w a n i a " , ale te zawsze d o d a w a , i m o g b y takimi t y l k o dlatego, e s m y l a m i panujcymi", wyjaniajc przy t y m dokadniej, e p a n u j myli coraz bar dziej abstrakcyjne, tzn. myli, ktre coraz bardziej przybieraj form p o w s z e c h n o c i " . O t p a n o w a n i e m y l i " z p e w n o c i rni si czym istotnym akceptowana, tylko jako od z w y k e g o p a n o w a n i a tzn. swoj ludzi nad ludmi; myl p a n u j e " t y l k o w t e d y , g d y jest przez w s z y s t k i c h uznana za p r a w d z i w i suszn, myl wanie, i tylko p o p r z e z Retoryczno-krytyczna figura panuje" form
8

powszechnoci".

racjonalnoci

opartej na p a n o w a n i u " zaciemnia t zasadnicz rnic i przez to sama staje si instrumentem m o l i w e g o uytku ideologicz n e g o a w i c jeszcze jednym spoecznym mitem" ,
9

ktry

raczej osabia ni w y o s t r z a krytyczn w r a l i w o mylenia i w y 8

K . Marks,

Ideologia niemiecka,
50-52.

w:

K . Marks,

F.

Engels,

Dziea,

t.

3,

Warszawa
9

1 9 6 1 , s.

T a k i e g o wanie okrelenia -

So^ialmythos dzi n a s t p c w

uywa Herbert Horkheimera i

SchndelAdorna,

bach, jeden z najwybitniejszych

susznie u w a a n y za w s p c z e s n e g o k o n t y n u a t o r a S z k o y w swym krytycznym obrachunku z delbach, Frankfurt surowa

Frankfurckiej,

Dialektyk owiecenia ( P o r . H . S c h n Die Aktualitt der Dialektik der Aufklrung, w : Animal rationale?,
am Main 1 9 9 2 , s. 2 3 1 - 2 4 9 . ) W podda mistrzw
7

podobnym drugi ich

kierunku

zmierza dzi

krytyka,

jakiej

najsawniejszy

ucze, J r g e n Habermas.

(Por. J . Habermas,

Theorie des kommunikativen

Handelns,

Frankfurt

am Main

1 9 8 1 , t. 1 , s. 4 8 9 - 5 3 4 . ) .

298

Posowie

obrani, suc raczej n o w e m u zniewoleniu c z o w i e k a (tym razem przez zamt w e w a s n y c h mylach) ni j e g o w y z w o l e n i u . Czciciele H e i d e g g e r a i d e k o n s t r u k t o r z y " n o w o c z e s n o c i uka zuj w i c dzi w p e n y m wietle te zagroenia, jakie niesie ze sob h i p e r k r y t y c z n y p a r a d y g m a t r a c j o n a l n o c i opartej na p a n o w a niu". a Z a c i e r a on i zatraca t p r a w d , bd i rozum nie tylko, jest jeden, wielorakie instrumentalne" represyj-

n o - d o m i n a c y j n e " bd wyzwalajce - m o g b y jedynie s p o s o b y p o s u g i w a n i a si nim. W y r a n a w i a d o m o tej p r a w d y jest dzi potrzebna bardziej ni k i e d y k o l w i e k . I tak te m u s i m y czyta A d o r n a i H o r k h e i m e r a : uczc si o d nich mistrzostwa w krytycz n y m uytku r o z u m u , ale s t a n o w c z o odrzucajc ich n o w mito logi. B r o n i c owiecenia r o z u m n e g o przed hiperkrytycznym n a d o w i e c e n i e m , ktre, chcc y t y l k o s w y m wiatem bez s w o i c h w a s n y c h cieni, zaptla si w antydialektyk swej wasnej d i a l e k t y k i " tak g r u n t o w n i e , e nagle znajduje najbliszego partnera i sojusznika w n o t o r y c z n y m k o n t r o w i e c e n i u . MAREK J . SIEMEK

W y d a w n i c t w o Instytutu Filozofii i S o c j o l o g i i P A N . 0 0 - 3 3 0 W a r s z a w a , ul. N o w y w i a t 7 2 , tel. 2 6 - 5 2 - 3 1 w . 9 7 . W y d a n i e I , o b j . 1 7 , 5 ark. w y d . ; 1 8 , 7 5 ark. druk. Papier offset kl. I I I , f. A - 5 D r u k i o p r a w a : Efekt, ul. L u b e l s k a 3 0 / 3 2 , W a r s z a w a .

You might also like