You are on page 1of 31

JOANNA UKOWSKA DRESZCZE Zbir opowiada Wydawnictwo RW2010 Pozna 2012 Redakcja i korekta zesp RW2010 Redakcja techniczna

zesp RW2010 Copyright Joanna ukowska 2012 Okadka Copyright Mateo 2012 Copyright for the Polish edition by RW2010, 2012 e-wydanie numer I ISBN 978-83-63598-22-8 Wszelkie prawa zastrzeone. Kopiowanie caoci albo fragmentu z wyjtkiem cytatw w artykuach i recenzjach moliwe jest tylko za zgod wydawcy. Aby powstaa ta ksika, nie wycito ani jednego drzewa. RW2010, os. Ora Biaego 4 lok. 75, 61-251 Pozna Dzia handlowy: marketing@rw2010.pl Zapraszamy do naszego serwisu: www.rw2010.pl

Spis treci
Stara szkoa....................................................................................................................5 yletka.........................................................................................................................13 Jemioa.........................................................................................................................23 Poltergeist....................................................................................................................30 Szsty zmys................................................................................................................36 A miao by tak piknie...............................................................................................44 Chopak z tajemnic....................................................................................................50 Opiekun.......................................................................................................................57 Wyspa soca...............................................................................................................63 Pacjentka......................................................................................................................70 Na mocie....................................................................................................................77 Trujcy bluszcz............................................................................................................85 Zabawa.........................................................................................................................92 Skok...........................................................................................................................101 Blizny.........................................................................................................................108 Powd do ycia..........................................................................................................116 Sny.............................................................................................................................123 Przy autostradzie........................................................................................................130 Po sezonie..................................................................................................................136 Nie po drodze.............................................................................................................144 Odwana....................................................................................................................151 Ostatni raz..................................................................................................................157 Wilga i Baobab..........................................................................................................163 eby wszystko ju byo dobrze.................................................................................170 Wamanie...................................................................................................................175 Tunel..........................................................................................................................182 Pokuta........................................................................................................................188 To jest napad..............................................................................................................193

Na dworcu..................................................................................................................199 Koszmar.....................................................................................................................208 Dom nad jeziorem.....................................................................................................213

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

Stara szkoa Dugie korytarze ciszy, wypolerowane lustra posadzek, wypoczte cieki schodw...
i wszechobecny spokj, ktrego nic nie zakcao. Bylimy tylko ja i ona. Niemal syszaem, jak do mnie mwi, jak szepce co wanego, prawd, ktr tylko ona znaa. Panie Bronku, traktuje pan t szko jak yw istot powiedziaa mi kiedy panna Bianka, zawsze umiechnita nauczycielka polskiego. Lubiem j, mdra bya i mia. I nie mylia si. Od prawie p wieku pracowaem tu jako wony i sam nie wiem kiedy, przywykem traktowa szko jak kogo czujcego, mylcego. Spdzalimy razem tyle czasu, e nie widziaem nic dziwnego w fakcie, i czasami z ni rozmawiam. Zwaszcza w chwilach takich jak ta, gdy nikt nam nie przeszkadza, a ona zdawaa si odpowiada... Niestety, nim minie dzie, najazd dzikiej hordy zerwie ledwie uchwytn ni porozumienia, obrci w niwecz sielank ciszy i spokoju. Modzi barbarzycy zadepcz wszystko na swojej drodze. Skocz si ferie i zacznie si odwieczna walka z haasem, lepkimi paluchami na biaych cianach, brudnymi buciorami na lnicych parkietach. Ale jeszcze nie teraz. Nim zabrzmi pierwszy dzwonek, zostao mi troch czasu na ostatni obchd... Jak zwykle rozpoczem wdrwk od gwnego holu, gdzie tu przy frontowym wejciu miecia si oszklona dyurka, moje stanowisko pracy, przez uczniw nazywane Akwarium. Std najszybciej mogem si dosta do kadego miejsca w trzyczciowym gmachu liceum. Wybraam drog na wprost schodw. Minem stowk, wszedem na pitro, po prawej znajdowa si sekretariat, po lewej sale polonistyczne, na kocu stay otworem drzwi do okazaej auli. Idealnie nadawaa si na apele, akademie i matury. Oczywicie urzdzano tu take studniwki i dyskoteki; byo potem co sprzta. Teraz jednak krzesa stay w rwnych rzdkach, a aden papierek czy pozostawiona na parapecie puszka nie psuy widoku. Starajc si
5

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

stpa jak najciszej, przemierzyem aul i tylnym wyjciem wkroczyem do bocznego skrzyda, w caoci przeznaczonego na klasy i pracownie. Najbardziej lubiem naronikow sal na kocu korytarza drugiego pitra z oknami na obu zewntrznych cianach. Std najlepiej wida byo obszerne podwrko szkolne i najnisz cz gmachu, z salkami do zaj technicznych i skromnym subowym mieszkaniem nad nimi. Dostrzegem nawet pelargonie na parapecie, niegdy dum Marysi. Od kiedy odesza, pielgnowaem je jak dzieci, ktrych nie mielimy. Nic dziwnego, e ca nasz mio przelalimy na szko, dajc nam prac i dom. Marysia umara i zostaem sam na warcie. Niezobowizujco proponowano mi emerytur, ale pki mogem, zamierzaem do koca strzec tradycji i tajemnicy zakltej w wiekowych murach. Przeniosem wzrok niej, bliej. Do obszernego skrzyda niczym chuderlawe piskl do matki kwoki tulia si sala gimnastyczna. Od lat syszaem, e naley jej si uczciwy remont. Podobnie jak caej szkole. Malowanie cian raz na dwa lata, atanie dziur i cyklinowanie wysuonych parkietw to za mao. Przydaoby si wymieni instalacj elektryczn, kanalizacyjn, a przede wszystkim dach. Jak zwykle szkopu tkwi w braku pienidzy. Najgorsze za, e nawet gdyby fundusze si znalazy, ostatnimi, ktrzy doceniliby nowe oblicze starej szkoy, byliby uczniowie. Zawsze starsi narzekali na modszych, jednak ta dzisiejsza modzie... po prostu Sodoma i Gomora! Popalali, popijali, pyskowali i pogardzali wszystkim i wszystkimi. Kiedy modzianki byy inne, lepsze. Te rozrabiali, jak to dzieciaki, ale czuli mores i umieli okaza szacunek mdrzejszym od siebie. A teraz...? Na szczcie miaem ich na oku. Niektrzy, przyapani na gorcym uczynku, prbowali si stawia, ale szybko pokornieli. Mimo wieku uchwyt miaem silny; potrafiem zapa gagatka za kark i zaprowadzi do gabinetu urzdujcego dyrektora. Jeszcze si nie zdarzyo, eby ktry uzna, e przekroczyem swoje kompetencje. Dyrekcje si zmieniaj, stary cerber Kalinowski jest wieczny i potrafi uprzykrzy
6

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

ycie taka mniej wicej opinia krya wrd uczniw. I susznie. Uczciwie sobie na ni zapracowaem. Pki ogldali si przez rami na dwik moich krokw lub brzku kluczy, pty szkoa moga czu si bezpiecznie. Zszedem na parter, skrciem w prawo i wskim cznikiem ponownie trafiem do czci z aul, minem sale matematyczne i stanem przed Akwarium. Skoczyem obchd. Bya za kwadrans sma. I znowu, bardziej ni kiedykolwiek, ogarno mnie uczucie, e szkoa prbuje mi co powiedzie. Czyby ostrzec...? Poklepaem uspokajajco bulgoczcy kaloryfer. Bez obaw. Razem stawimy im czoa i przeyjemy, staruszko. Razem przetrwamy wszystko. Patrzyem, jak najedcy z wolna nadcigaj. Niby znudzeni i zaspani, a jednak na tyle energiczni, by wita si krzykiem. Czstowali si kuksacami i gum do ucia. Zwrciem kilku barbarzycom uwag, gdy papierki rzucili na podog. Niechtnie, ale podnieli swoje mieci. Czasami odnosz wraenie, e Kalinosiu uwaa uczniw za chwasty na yznej glebie szkoy zauway jeden z przywoanych do porzdku. Kolasiski z III B, grandziarz i spryciarz jakich mao. Nigdy nie udao mi si go zapa za rk, ale zaoybym si o ca pensj, e by sprawc kilku afer, ktre wstrzsny szko w ubiegych latach. Nawet nie sili si na dyskrecj. Chcia, ebym sysza. Byby chyba najszczliwszy, gdyby ta buda moga si oby bez nas... Paranoja. Na co komu szkoa bez uczniw? To jak cyrk bez cyrkowcw. Kumple zarechotali, a Kolasiski mrugn do mnie, szczyl jeden. Wic zaczo si, pierwsza runda, pierwsze starcie. Zerknem na zegarek, a potem, nie unikajc ironicznego spojrzenia, wczyem elektryczny dzwonek. SMAAAA!!!

Zaledwie po tygodniu zostaem wezwany na dywanik do dyrektora.


7

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

Kalinowski, co si tu, do cholery, dzieje?! Moe jednak przemylaby pan kwesti emerytury, skoro zdaje si pan nie panowa nad sytuacj. Przysypia pan w tej swojej dyurce czy co? Dzwonek terkocze w trakcie zaj, a kiedy trzeba, eby dzwoni, milczy jak zaklty! Pan za wybiega na boisko i bawi si w witego Mikoaja z tym rcznym antykiem w doni. Lekcje powinny zaczyna si i koczy o czasie. Pilnowanie tego naley do pana obowizkw, a moe si myl? Bynajmniej odparem, silc si na spokj. Zgaszaem problemy z instalacj elektryczn ju kilka razy. Pan tumaczy si brakiem rodkw i sam dowcipnie zasugerowa powrt do rcznego... Tak, tak... mrukn zniecierpliwiony dyrektor ale to nie tumaczy, czemu ten przeklty dzwonek odzywa si nieproszony. Moe dusi go pan przypadkiem? Wykluczone. Dokadnie w tym samym momencie dzwonek rozdar si ponownie. Obaj podskoczylimy jak ukuci szpilk. To niedopuszczalne! Zostawi pan otwart dyurk i ktry z uczniw dobra si do... Wykluczone! powtrzyem z moc, uderzajc doni w kiesze, gdzie nosiem klucze. Zbieglimy po schodach. Prcz zdziwionych nauczycieli, wychylajcych si z sal matematycznych, nikogo wicej nie zauwaylimy. Akwarium byo puste, a dzwonek szala. Dyrektor sprbowa otworzy drzwi. Oczywicie nie udao mu si. Duchy...? mrukn. Niewane, niech pan wyczy to cholerstwo, a jutro wezwiemy speca.

Fachowiec rozoy bezradnie rce.


Skoro sam si wcza, musi by gdzie zwarcie, ale nic tu nie widz.

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

No, piknie... westchn dyrektor. Ja za nie mogem si uwolni od natrtnego pytania... Jak Kolasiski to zrobi? Zdalne sterowanie? Co gorsza by to dopiero pocztek naszych kopotw. Dwa dni pniej wysiado ogrzewanie. Chyba nas nie odczyli? Przecie pacimy rachunki! piekli si dyrektor, kac sekretarce czy si z elektrociepowni do skutku. Pod koniec tygodnia wysadzio rury i zalao obie mskie toalety w pionie. Hydraulik upora si z robot w weekend, ale narzeka, e tak starej i skorodowanej kanalizy w yciu nie widzia. W poniedziaek musia wrci, bo zastrajkoway damskie ubikacje. We wtorkow noc urwaa si rynna i grzmotna w boisko do koszykwki. A gdyby to zdarzyo si w dzie, w trakcie przerwy? Strach pomyle... Mimo tylu przeszkd szkoa wci dziaaa. W myl zasady, e co nas nie zabije, to nas wzmocni. Czy na pewno? Moje przekonanie, e przetrwamy wszystko, topniao. le si dziao. Elektryka nadal nawalaa. Ju nie tylko dzwonek si buntowa. wiato wysiadao kilka razy dziennie. Czemu? Nikt nie wiedzia. Ze strachem wpuszczaem uczniw do szkoy kadego ranka. Oddychaem z ulg, gdy j opuszczali. Teraz nie o wiekowe mury si lkaem, ale o bezpieczestwo bagatelizujcych spraw smarkaczy. Ich bawio, e staruszka si sypie. Dowcipkowali, e jak tak dalej pjdzie, zyskaj dodatkowe ferie. Moe faktycznie lepiej, eby zostali w domu... Co si z tob dzieje, stara przyjaciko? Co wyprawiasz, co chcesz mi powiedzie? Odpowied przypominaa zowrogi pomruk rodzcej si burzy. Dobiegaa znikd i zewszd. Zaczem si naprawd ba. W pitek lekcje nie mogy si rozpocz, bo nie mona byo otworzy klas. Tym razem odmwiy posuszestwa drzwi; zaciy si.
9

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

Wszystkie, w caej szkole?! To prowokacja, sabota! Winni zostan pocignici do odpowiedzialnoci grozi dyrektor. Z pomoc lusarza po kolei otwierano poszczeglne klasy, w ktrych znikali poirytowani nauczyciele i rozbawieni uczniowie. Najduej opieraa si sala gimnastyczna. Zatrzasna si na amen. Chopcy z III B stali na podwrku, czekajc na lekcj wuefu i zoliwie komentujc daremne wysiki dorosych. Kalinosiu, co tak dumasz? zagadn mnie Kolasiski. Nie pozwalaj sobie, smarku. Dla ciebie pan Kalinowski zareagowaem automatycznie, ale bez zoci. Co za duo tych niezwykych wypadkw. To twoja sprawka? spytaem. Jak afera z rozpyleniem w auli gazu rozweselajcy? Nie zaprzeczaj, swoje wiem. Obiecuj, e ci nie wydam. Po prostu powiedz, Marek, czy to twoje dzieo. Bg mi wiadkiem, e wolaabym, eby tak byo... Ale nie jest. Pan si... boi odgad Kolasiski. Jak diabli przytaknem. Co zego si dzieje, co bardzo zego. Ona prbuje nam to powiedzie... Miaem w nosie, e wemie mnie za wariata. Stara buda ma dusz, co? mrukn. Nie doceniem go. Te to czuj. Uporczywe brzczenie w podwiadomoci... Ty? Wraliwy ze mnie chopak, nie wiedzia pan? Maskuj si. Cakiem udatnie jak wida. Zreszt mniejsza o mnie. Zaraz otworz drzwi do sali i... cholera wie, co si stanie. Musimy dziaa ocknem si. Ja ich powstrzymam przed wejciem, ty gnaj i wcz alarm przeciwpoarowy. Nie martw si. Jakby co, ca win bior na siebie. Biegaj, synek. Tak, psze pana! Zasalutowa i ju go nie byo. Nie wiedziaem, czy dobrze robi, czy si nie wygupi. Jeeli mylnie oceniem sytuacj, kierujc si dziwnymi przeczuciami, raz na zawsze strac wiarygodno.
10

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

Zostan potraktowany jak stetryczay dziadyga, bojcy si wasnego cienia, ale nie miaem wyboru. Nie mogem ryzykowa. Musiaem usucha gosu, ktry kaza mi ratowa najcenniejszy skarb tej szkoy: jej uczniw jej nadziej i sens istnienia. Nie pozwoliem, by ktokolwiek wszed do sali gimnastycznej. Krzyczaem o niebezpieczestwie, kazaem odej wszystkim jak najdalej od budynku. Chyba mi nie uwierzono, sdzc po znaczcych spojrzeniach i chichotach. Niemniej cofnli si w obliczu nagego napadu szalestwa u starego wonego. Potem rozleg si przenikliwy dwik alarmu przeciwpoarowego. W cigu kilku minut modzie pod wodz nauczycieli karnie i sprawnie stawia si na boisku. Wida nie tylko mnie wyczuliy ostatnie wydarzenia. Co dalej? spyta Kolasiski, wyrastajc obok mnie jak spod ziemi. Nie wiem. Czekamy. Caa szkoa staa, w napitym oczekiwaniu nie wiedzie na co. Kto wczy alarm? Ty, Kolasiski? Jakim prawem?! Dyrektor prawie posinia z wciekoci. Ja mu kazaem wyznaem cicho. Oszala pan na stare lata?! dam natychmiastowych i przekonujcych wyjanie. Bo inaczej, bez wzgldu na zasugi i... Nie dokoczy groby przerwa mu oguszajcy huk. Sala gimnastyczna zoya si jak domek z kart. Po chwili na zasadzie domina zawalia si cz bocznego skrzyda. Znika moja ulubiona sala narona na drugim pitrze i pracownia chemiczna pod ni...

Uznano mnie za bohatera, cho wcale si tak nie czuem. Gdy pytano, skd
wiedziaem, wzruszaem ramionami. Wiedziaem i ju. Gdy od pwiecza jest si wonym, widzi si wicej ni inni. Tak mwiem. Bo niby co innego mogem powiedzie? W prawd nikt by nie uwierzy. Prcz jednego spryciarza, bardziej
11

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Stara szkoa

wraliwego niby si z pozoru zdawao... Obaj si zmienilimy. Marek wydorola, a ja inaczej patrzyem na modzie. Bez wzgldu na swoje zachowanie, ktrego nie musiaem pochwala, zawsze bya i bdzie najwaniejsza. Bo nie budynek si liczy, ale modzi ludzie, ktrzy napeniali go miechem, krzykiem, buntem i marzeniami. Takiej nauczki u kresu ycia udzielia mi stara szkoa.

12

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

yletka Trudno uwierzy, e w wieku dziewitnastu lat przyjdzie mi pisa o czym takim.
Czemu wic pisz? Ja, wieo upieczony student, facet z pozoru wyluzowany, bez problemw, kompleksw, cho stronicy od dziewczyn. adnych odchyw w sprawach seksu nie posiadam, po prostu nie ufam kobietom. Ale zabrzmiao... I dobrze. Radek terapeuta z poradni zdrowia psychicznego, ale tak poza tym spoko go podsun mi ten pomys. e taki sposb wylania alw, zerwania z przeszoci, odcicia si od tego, co boli, jest skuteczniejszy, a na pewno zdrowszy od samoagresji. Samoagresja mdre sowo na nazwanie czego bardzo gupiego. Pewnie, e byem idiot! Micha drugi taki geniusz. Teraz to wiem i wiedziaem wczeniej, nim obaj zdurnielimy. U niego okres zamienia umysu trwa chwil, ktra moga by ostatni, u mnie kilka miesicy... Ale po kolei. Ledwie po Nowym Roku przekroczyem prg liceum, usyszaem najnowsz plotk. Wiesz, e Micha, ten twj kumpel, prbowa si zaatwi? rzuci mi w locie kot z pierwszej klasy. Znaem go, bo chcia si dosta do druyny koszykwki, ktrej kapitanowaem. Jak to zaatwi? No na amen... Zowieszczym gestem przejecha palcem po szyi. Nie wierz. Uwierz. Moja matka zna jego matk, wic mam informacje z pierwszej rki. Pono chcia z mostu do Warty skoczy. Jeeli zamierza zwrci na siebie uwag, to mu si udao. Policja, pogotowie, straacy i tumek gapiw. Mimo takiej widowni ostatecznie nie skoczy, ale trafi do Gniezna, do wariatkowa. Tam lduj niedoszli samobjcy. A wszystko podobno przez bab...
13

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

Nie wierz powtrzyem. No to masz problem. Wzruszy ramionami i pogna dalej, zostawiajc mnie z kompletnym mtlikiem w gowie. Mj kumpel, przyjaciel jeszcze z gimnazjum, prbowa si zabi... Wci nie mogem w to uwierzy! Jakby informacja tyczya kogo innego, nie faceta, ktrego znaem od szeciu lat. Wida nie tak dobrze, jak mi si wydawao. Niby wiedziaem, e rozsta si z pann i ciko to przeywa, ale... eby do tego stopnia! W kocu sam mwi, e wszystko gwno prcz moczu, a adna laska nie jest warta, by dla niej skaka z mostu. Dokadnie tych sw uy i co? Poczuem zo, uraz, niemal pogard. Co za kretyn! Jak mia doa, czemu nie pogada, nie zwierzy si, tylko od razu... Te mi przyjaciel! Koniec z nami pomylaem. Nie chc mie z tym palantem wicej do czynienia. No i przekreliem go. W klasie przypadek Michaa sta si tematem tabu. Ludzie woleli o tym nie mwi, jakby si bali, e przez samo gadanie zara si samobjczymi mylami. Ale to wszystko popieprzone! Nie, ebym ja chcia si nad spraw rozwodzi. Wci byem wcieky, e tak mnie ola. Kiedy wkrtce wrci do szkoy, nadal udawa mojego przyjaciela. Podszed, umiechn si niemiao i zagadn: Siema. Pogadamy? Nie ma ju o czym. Musztarda po obiedzie. Tak to widzisz? Spojrza na mnie lekko zaskoczony. Jakbym to ja go zwid. Paradne! Nie zamierzaam da si wpdzi w poczucie winy. Owszem, wychud, zmizernia, zarazem jakby wydorola. Wida w tym Gnienie co nieco do zakutego ba dotaro. Nie by ju tym samym Michaem, baznem na pokaz, ale guzik mnie to teraz obchodzio. Zdusiem w zarodku ciekawo, by spyta, jak tam byo, w tym psychiatryku. Dokadnie tak to wiedz. Trzeba byo wczeniej przyj, eby pogada, zanim... Wzruszyem ramionami. Niewane. Wisi mi i powiewa. To co chciae
14

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

zrobi to jaki kosmos, lata wietlne od ziemi, na ktrej ja sobie spokojnie yj. Nie rozumiem i nigdy nie pojm. Na tym skoczmy. Umiesz na sprawdzian? Tak spawiony, Micha wicej nie prbowa si zwierza. Susznie. W kocu z jego winy nasza przyja staa si przeszoci. A potem... Kosmos, w ktrego istnienie nie wierzyem, zwali mi si na gow. Nawet jeeli co przeczuwaem, skadaem to na karb zdenerwowania przed prbnymi maturami. Greta, moja dziewczyna, zachowywaa si jako dziwnie, unikaa mojego dotyku, odbieraa tajemnicze esemesy, umawiaa si na jakie sekretne spotkania... Powinno mnie tkn, ale to j w kocu ruszyo sumienie. Siedzielimy akurat przed sal, czekajc na rozpoczcie egzaminu, gdy wyznaa zbolaym tonem: Ju tak duej nie mog... Wci kocham Kub. Ciebie lubi, nawet bardzo! Nikt nigdy nie by dla mnie taki dobry, ale... bez niego po prostu nie umiem y... Czyli... ot tak, nas przekrelasz? Byo... mio, ale si... skoczyo...? wydukaem. Cud, e w ogle daem rad co z siebie wydusi, bo czuem si, jakbym dosta obuchem w eb. Prosz, wybacz, zrozum, nie rozstawajmy si w gniewie, przecie nadal moemy si przyjani! wyrzucia z siebie jednym tchem. Czyli egnaj, zostamy kumplami i nie miej alu, e ami ci serce. Bana banaem pogania. Ale wtedy sdziem, e to koszmar, z ktrego zaraz si obudz, otrzsn jak pies z nadmiaru wody. Niestety, horror trwa dalej. Czas na szczero Greta wybraa sobie fatalny. Przyznaj, niezbyt przykadaem si do nauki. Z drugiej strony, jak si miaem skupi na pisaniu testw, wci mylc o niej? No i zawaliem biologi na caej linii. Matka bya za, ojciec gboko rozczarowany. Miaem to gdzie. W kko i wci wracaem do momentu zerwania, zastanawiajc si, czy mogem co zrobi, co powiedzie, eby Greta zmienia zdanie. Moe to moja wina, moe to ja nawaliem, zawiodem j?
15

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

Nie zerwalimy kontaktu. Przyjanilimy si; tak jak chciaa, jak doroli ludzie. Spdzalimy ze sob naprawd sporo czasu. Miaem w tym swj wasny cel, liczc, e zmdrzeje, rzuci tamtego i wrci do mnie. Przecie, jak powszechnie uwaano w budzie, byem niegupi, cakiem przystojny, dowcipny i osigaem sukcesy w roli kapitana szkolnej druyny koszykwki. Nic mi to nie pomogo. Do owiecenia nie doszo. Pewne rzeczy chyba lepiej koczy krtkim ciciem, zamiast pozwoli, by same umary. Jako nie chciay, coraz czciej si kcilimy; w dodatku o gupstwa, kompletne bzdury. W kocu poarlimy si na dobre z powodu plotki krcej po szkole, e niby mam romans z Magd. Z Magd, ktr od pierwszej klasy traktowaem niemal jak siostr! Nie pojmowaam, ani skd wypezo to wierutne kamstwo, ani skd si bierze irracjonalna zazdro Grety. Zachowywaa si niczym pies ogrodnika, co sam nie wemie i drugiemu nie da. Powiedziaem jej to. Obrazia si. miertelnie. Wida cios by celny. Nasza pseudo przyja skonaa publicznie w kilku gwatownych podrygach, bo na odchodnym, na korytarzu, przed sal matematyczn, nie oszczdzilimy sobie gorzkich sw. Co gorsza, Micha by tego wiadkiem. Widziaem, jak si ze sob zmaga, chce co powiedzie, wykona jaki krzepicy gest... Odwrciem si. Niech sobie wsadzi swoj lito gboko! Skoro on w trudnej chwili pogardzi moim wsparciem, odpaciem mu t sam monet. Zreszt tego tylko brakowao, ebym porycza si na oczach wszystkich. Mj wizerunek niewzruszonego luzaka legby w gruzach. Nie, adnych poklepywa, adnego wspczucia, durnych rad w stylu wszystko si uoy, kiedy bdziemy si z tego miali, bo bym si zaama jak amen w pacierzu. Albo wybuch i kogo pobi. Co do Grety, przez dwa kolejne miesice unikalimy si, co wymagao niezej gimnastyki, biorc pod uwag, e chodzilimy do tej samej klasy. Nadal jednak pozostaem idiot. Zgrywajc niewzruszonego w realu, jednoczenie dawaem si wciga w krtkie, acz treciwe rozmowy na Gadu-Gadu. W ich trakcie padao wiele sw, ktrych potem aowaem; nie tyle zych, co
16

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

zdradzajcych moje uczucia. Na co mi to grzebanie w ranie i posypywanie sol zudnej nadziei? Byem jak porzucony pies, wci trzymany na niewidzialnej smyczy. Nie zwalniaa mnie, nie puszczaa od siebie. Moe byem jej potrzebny, moe naprawd brakowao jej naszej przyjani. Jeszcze nie tak dawno lubia mi si zwierza, a ja umiaem tak cudownie sucha... A moe bya wyrachowan manipulantk, co sugerowali rodzice. Zwaszcza matka. Zmusia mnie do wyjawienia prawdy. Chodziem jak struty, warczaem na domownikw, mao nie pobiem modszego barta, gdy szpieg jeden zerkn na moj korespondencj na Gadu-Gadu. No i prawie nic nie jadem, chudnc w oczach. Nic tak nie wzmaga matczynej czujnoci jak brak apetytu u syna, ktry dotd pochania tony arcia. Wic wykrzyczaem jej w twarz, co si ze mn dzieje, jak si podle czuj. Zamartwia si, a jake, ale pomc mi nie moga. Nikt nie mg. Serce nie suga, nadal byem beznadziejnie zakochany, pierwszym, pewnie dlatego tak silnym uczuciem... Rodzice, uspokojeni oczyszczajcym w ich mniemaniu wybuchem, przestali naciska na zwierzenia. Co nie znaczy, e darowali sobie trucie. rednio raz dziennie syszaem, e mio mioci, ale w drabince moich priorytetw na szczycie powinna si teraz znale matura. Kiwaem gow i nawet si uczyem... W przerwach. Bo nadal w kko, niemal do obdu, mylaem o Grecie: co robi, gdzie, z kim, a przede wszystkim, czy jest szczliwa. Naprawd zaczynaem wirowa. Coraz czciej dumaem o mierci, o tej ostatecznej ucieczce przed blem, tsknot, zawiedzionymi marzeniami. Naraz postpek Michaa nie wydawa mi si ju taki bezsensowny i kosmiczny... Suchaem Nirvany, brzdkaem na gitarze, pisaem ponure wiersze, a od drczcych uczu i myli a mnie dusio. Zamiast jednak wywali to z siebie, zrzuci ciar z duszy i ramion, odciem si od wiata. Miaem gdzie, bo na dziewitnaste urodziny dostaem wasny kt. Niewielk, wsk kiszk, suc dotd za przedpokj, spiarni i graciarni, przerobilimy na moj gawr. Wanie tam, bez brata szpicla pod bokiem, po raz pierwszy to zrobiem; pociem si. Z nudw,
17

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

bezsennoci, gupiej ciekawoci co kto woli. Potem patrzyem na cztery niezbyt gbokie cicia po pi centymetrw kade i nic... nie czuem. Poza lekkim pieczeniem i podekscytowaniem. Co za ulga... Ju nazajutrz tego aowaem, a mam okamaem, e si podrapaem o krzaki. Gupio mi byo i wstyd, ale czasu nie cofn. Czoga si dalej. Z pozoru jako mi si uoyo, moe nie cudownie, bo w kocu straciem jedyn mio, ale wci byem zdrowy, mody, pikny, cae ycie miaem przed sob. Wic skd chwile zwtpienia? Bo mnie nie chciaa. Wybraa drania, ktry dwa tygodnie pniej znowu j zdradzi. Jednak nie zdecydowaa si na powrt do mnie. Wida nie byem do dobry... Niczym na hutawce, to jej nienawidziem, to znw tskniem jak cholera. Nieprawda, e mio uskrzydla i dodaje si. Mnie odbieraa ch do czegokolwiek. W takich chwilach beznadziei znowu bezwiednie sigaem po yletk i ciach: raz na udzie, potem na piersi, i dwa dugie cicia wzdu przedramienia. eby nie czu, nie myle, eby ukara j, siebie... Potem moment ulgi, zawieszenia w wygodnej emocjonalnej prni, wreszcie powrt do przykrej rzeczywistoci. Teraz pilnowaem si, by rodzice niczego nie zauwayli. Dopiero by gadali, moe do psychiatry wysali. Jeden raz mona nazwa przypadkiem, ale cztery sesje z yletk to ju regua, wpadajca w nawyk. Niczym naogowiec chciaem wicej, mocniej, czciej. W kocu przegiem. Zbiego si to z okresem wit Wielkanocnych, wic tym samym odstawienia nawet od widoku Grety. Niepotrzebnie ogldaem z rodzicami tamten film. Wyszedem przed kocem, eby nie musie tumaczy skd smutek i zy na komedii romantycznej. Bo mnie znienacka dopada taka tsknota, e normalnie si i wy do ksiyca! Wczeniej znowu pokciem si z Gret na Gadu-Gadu. Jeste aosny, nie mam pojcia, co w tobie widziaam! tak mi napisaa. Ale musiaa mnie nienawidzi! Wszystko popsuem, znowu j straciem na wasne yczenie. Kilka dni mnie to mczyo, a nadesza ta okropna noc, ktrej nigdy nie zapomn. Dwudziesty
18

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

trzeci marca; dokadnie cztery miesice temu zakochalimy si w sobie, tworzc, nie tylko moim zdaniem, adn par. Pikne dzieci nam wryli; nawet bawilimy si w wybieranie dla nich imion. Cyryl tak bymy nazywali syna... Jak raz zaczem wspomina, nie mogem przesta. Jej miech, taki cichy, gardowy... lekko skone oczy, charakterystycznie zmruone, gdy si dziwia... Sposb, w jaki splataa swoje palce z moimi, nasz pierwszy spacer, pierwszy pocaunek... Smak jej sonych ez, ktre scaowaem, gdy si popakaa po starciu z ojcem. Szalona rado z gwiazdkowego prezentu, gdy z piskiem rzucia mi si na szyj i podzikowaa, a mi kolana zmiky... Zaciskaem powieki, ale te obrazy tkwiy w gowie, sercu, wypalone tam niczym pitno, i teraz nieproszone wywietlay si na ekranie mojej pamici. Tak czy siak byem naznaczony. Nie potrafiem odgoni wspomnie, nie mogem spa, siedziaem na ku, a zy pyny mi po policzkach. Nie wytrzymaem i signem po yletk, jak po starego przyjaciela. Powoli podwinem rkaw, podoyem rcznik, zastygaem niepewny... Przymknem oczy. Film z Gret w roli gwnej momentalnie ruszy od pocztku. Ju si nie wahaem. Ciem rwno, gboko, z determinacj, raz za razem, nie zwaajc na cieknc krew... Kiedy skoczyem, ogarn mnie lodowaty spokj. Odzyskaem kontrol. Cho na jaki czas. Schowaem yletk i poszedem do azienki. Zerknem w lustro i w pierwszej chwili nie poznaem sam siebie: oczy podpuchnite, twarz blada w czerwone ctki, w aureoli zmierzwionych spoconych wosw. Pod prysznicem po prostu staem, pozwalajc wodzie la si na mnie przez dobry kwadrans. Wreszcie uznaem, e wystarczy, i wrciem do ka. Natychmiast odpynem. W kocu o to chodzio, o sen bez snw. Zaraz po obudzeniu nie pamitaem o wydarzeniach zeszej nocy, ale widok zaschnitej krwi szybko mnie otrzewi. Jak wytumacz si matce z plam na rczniku i koszuli? Podwinem rkaw ze strachem. Widok by mocno nieprzyjemny. Siedem sznyt w poprzek wewntrznej strony przedramienia. Kada duga na dziesi
19

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

centymetrw i wszystkie na tyle gbokie, e patrzc z boku przypominay szczerbink w karabinie. Upchnem dowody przestpstwa pod kiem. Dugo tajemnicy nie uda mi si zachowa, ale na razie nie czuem si na siach, by cokolwiek wyjania. Byem zbyt przeraony i wstrznity. Wracajc po przerwie witecznej do szkoy, ubraem si mao wiosennie, wkadajc podwjny dugi rkaw. Nie przewidziaem jednego. Lekcji wuefu... Bez trudu trener by mnie zwolni; byem jego najlepszym zawodnikiem, kochaem koszykwk i nie zwykem odmawia gry bez uzasadnionego powodu. Ale nawet nie prbowaem si wykrci. Wyszedem na boisko i niech si dzieje, co chce. Moe podwiadomie chciaem, eby wszyscy zobaczyli jak cierpi, do czego jestem zdolny... I tak mj wstydliwy sekret sta si szkoln sensacj. Kumpli z druyny przytkao, ale darowali sobie komentarze. Trener po meczu wezwa mnie do kanciapki i z niepokojem spyta: Jak jest? Teraz okej, pograem, wyadowaem si... O dziwo, nie kamaem. Przez dwa tygodnie tkwienia w chacie zapomniaem, jak zbawienny wpyw wywiera na mnie fizyczne zmczenie. Mam nadziej mrukn. Grunt to waciwe priorytety. Najpierw matura, potem egzaminy wstpne na AWF. Nadal zamierzasz tam startowa, nie przeszo ci? Nie przeszo zameldowaem. Nie zawiod pana, trenerze. Znowu... dodaem ciszej. Spojrzaem na mnie dziwnie. Ni to smutno, ni surowo. Ty przede wszystkim sam siebie nie zawied, Andrzej. O sobie myl. Nie o pierdoach. Zdrowy egoizm jest w yciu niezbdny. Podkrelam... zdrowy. Tyle trener. Niby niewiele powiedzia i opotkami, ale da mi do mylenia. Oglnie wiara w szkole obchodzia mnie szerokim ukiem. Szeptali za plecami,
20

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

wytykali palcami. Ale oni to piku. Najbardziej ubodo mnie, e Magda, moja bratnia dusza, moja siostrzyczka, odwrcia si ode mnie. Skrelia, jak kiedy ja skreliem Michaa. Nie umiaa mi wybaczy, nie rozumiaa, czemu si pociem. Halo, tu ziemia? Jak moge?! Co za kosmos? Zamiast zadzwoni, wysa esemesa, choby w rodku nocy, wsplnie bymy zmogli najwiksz deprech...? znajomo brzmiao. Nie miaem prawa do pretensji, skoro w przypadku Michaa zachowaem si podobnie. A Greta...? Tu dopiero przeyem szok. Rzucia si na mnie z pazurami, wyzwaa od debili, by chwil pniej zacz paka i uala si... nad sob. Bo patrz na ni w szkole wilkiem, bo obwiniaj, e wietnego chopaka, czyli mnie, zmarnowaa. Prawie jej wspczuem, kurde! Chciaem si kaja, przytuli j, pocieszy, gdy naraz mnie olnio. Ta kobieta, zmienna jak wiosenna pogoda, podniosa egoizm do rangi sztuki! W kadej sytuacji ona musiaa by najwaniejsza, jej uczucia liczyy si przede wszystkim. Jak dugo mona znosi takie emocjonalne niewolnictwo? Koniec, odkochaem si rwnie nagle, jak si zabujaem. Zobaczya decyzj w moich oczach i zy momentalnie obeschy. To ona musiaa mie ostatnie sowo. Spadaj, nie chc ci zna. Nie warto byo poznawa. auj jedynie, e tak krtko si tob bawiam, bejbe. Dokadnie tak powiedziaa, jak w kiepskim filmie albo teledysku. Potem odwrcia si na picie i odesza. Patrzyam w lad za ni i czuem... wszechogarniajc ulg. Baba z wozu, koniem lej podsumowa Micha obserwujcy ca scen. No... Siema, w ogle. Pogadamy? spytaem jak on par miesicy temu. A jest jeszcze o czym? odbi pieczk. Ale z agodn kpin. On jeden rozumia, wiedzia, jak to jest, gdy czowieka ogarnia taki mrok, e atwiej sobie zrobi krzywd, ni brn w nim samotnie. Niby bez sensu. Nie byem przecie sam.
21

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

yletka

Wielu osobom na mnie zaleao, choby rodzicom, trenerowi, nawet Magdzie w kocu zo przejdzie. Ale tylko Micha mnie nie potpia, nie ocenia, nie wytyka gupoty. Po prostu by i umiecha si. Czasem milczenie starczy za ca rozmow. Jak to midzy przyjacimi... Matka okazaa si mniej wywaona w reakcjach. Kiedy po paru dniach pokazaem jej gojce si sznyty, w pierwszym odruchu ukrya twarz w doniach. Potem krzyczaa co o zaufaniu i dorosoci, wreszcie signa po telefon i zapisaa mnie na wizyt u terapeuty. Nie protestowaem, wolaem bardziej jej nie wkurza. Zreszt wyszo mi na dobre. Mogem tego nie wiedzie, ale potrzebowaem pomocy profesjonalisty. Kademu zakrconemu jak soik na zim wirowi polecam. Zdaem matur i od padziernika zaczynam studia. Z pozoru szafa gra, ale wspomnienia wci we mnie siedz. Pojawiaj si, kiedy nie mog zasn, kiedy wpadam w zy nastrj i wtedy chora ch, by sign po yletk wraca. Ju umiem to pragnienie oswoi, opanowa, skierowa myli na inny tor. Rozumiem, e cicie si nic nie da, e potem bd aowa, wstydzi si tego, chowajc rany pod dugimi rkawami. Problemy nie znikn jak za dotkniciem czarodziejskiej rdki. Nie da si przed nimi uciec. Ulga spowodowana zamian jednego cierpienia na drugie potrwa tylko chwil. Zudna kontrola nad wasnym yciem, ciaem, a przede wszystkim uczuciami prynie ju nastpnego dnia, gdy ujrz lk w oczach mamy i zawd na twarzy ojca. Wtedy dopiero poczuj si paskudnie. Ju zawsze musz by czujny. Jak kady naogowiec... Wic napisaem t spowied, ku przestrodze i pamici. Dla innych i samego siebie.

22

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Jemioa

Jemioa
Czy mogaby poda mi szal? Pytanie zostao zadane uprzejmym, niemal proszcym tonem, ale brzmiaa w nim stalowa nuta. Posusznie pospieszyam do pokoju. Jadwig dzielio od ulubionego szala ledwie par metrw. Mogaby sama po niego sign; odrobina wysiku, kilka krokw... W tym problem. Umiechnam si dziarsko. Prosz, Jadziu. Nie tylko podaam jej szal, ale jeszcze otuliam j nim troskliwie. Nie traktuj mnie jak dziecko! warkna ze zoci. I nie nazywaj Jadzi, tyle razy prosiam! Czsto zmienia si jej humor; w jednej chwili artowaa, w drugiej zachowywaa si tak, jakbym celowo zamierzaa j obrazi. Po siedmiu latach wsplnego mieszkania nauczyam si j obaskawia. Jak tam nasza... O, przepraszam! Zasoniam usta, jakbym palna piramidalne gupstwo. Jak twoja marzanna, ja przecie nie mam adnych plastycznych talentw, w przeciwiestwie do ciebie. Podziaao. Myl, e niele. Rozpromienia si. Istotnie marzanna prezentowaa si wspaniale. Nie byle jaka, aosna kuka, odziana w szmaty, ale prawdziwa krlowa zimy, w piknej biaej szacie i koronie z jemioy. Jadwig fascynowaa jemioa. Drzewa gubi licie, prcz iglastych, ale one si nie licz. Ona jedna, jemioa, trzyma si goych gazi i trwa, czeka na wiosn. Nie poddaje si. Czy to nie pikny symbol? Zawsze zbierao mi si na pacz, gdy syszaam ten hymn na cze dzielnej jemioy. Jadwiga te bya bardzo dzielna.
23

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Jemioa

To Sebastian niczego nie rozumia. Zadzwoni, gdy miaymy wanie wychodzi. Cofnam si od drzwi, bo Jadwiga stwierdzia, e to moe by co wanego. Przestraszyam si, gdy usyszaam jego gos. Tak prosiam, by nie dzwoni do domu! I po co? eby zaprosi mnie do kina. Odmwiam. Idziemy z Jadwig topi marzann. Rany, jakie to dziecinne! To nasza tradycja tumaczyam mu. Chodzimy nad Wart topi marzann od pierwszej klasy szkoy podstawowej. Jadwiga uwaa to za romantyczne. Poegnanie zimy, przywitane wiosny. Jadwiga... Jadwiga, wci i tylko Jadwiga! przerwa mi. A ty ju si nie liczysz? Zrobia z ciebie niewolnic. Poszarzaa, wychuda... Co si stao z dziewczyn, ktr znaem w liceum? Radosn, cudown, pikn i z marzeniami... Co si z ni stao, Anula? Umara odparam gucho, cho imi, ktrym od lat nikt mnie nie nazywa, przywoao stare marzenia. Sebastian wiedzia, gdzie uderzy. Dawno temu chciaam pisa. Nawet zdobyam nagrod w konkursie modych talentw. Ale to byo wieki temu. Od tego czasu wiele si zmienio. Ja si zmieniam. Dlatego opanowaam si i powtrzyam: Ta beztroska dziewczyna umara, dokadnie osiem lat temu, w tym samym wypadku, w ktrym Jadwiga stracia wadz w nogach.

To ja prowadziam samochd, to ja wpakowaam go na drzewo. Policjanci mogli


mwi, e plama oleju, e nie przekroczyam prdkoci, e wezwaam pomoc jak najszybciej; ja wiedziaam swoje. Adwokat spraw w sdzie nazwa zwyk formalnoci. Nikt mnie o nic nie oskara, prcz mnie samej i matki Jadzi. Zawsze bya ta adniejsza, odwaniejsza powiedziaa mi po rozprawie. Ludzie lgnli do ciebie. Jadzia te. Dziki tobie miaa przyjaci, chodzia na zabawy
24

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Jemioa

i wyjedaa na wakacje... W najgorszych snach nie przyszoby mi do gowy, e zapaci za to tak wysok cen! Ty wykpia si kilkoma zadrapaniami, a moja maa Jadwinia... Zaniosa si paczem. Miaa racj, uwolniono mnie od zarzutw, ale od odpowiedzialnoci nie byo ucieczki. To ja zrobiam ze swojej najlepszej przyjaciki kalek. Nic nie jest przesdzone przekonywa lekarz. Rehabilitacja wielu chorym pomoga. Trzeba tylko chcie. Jadwiga nie chciaa. Z drugiej strony nad podziw pogodnie przyja wyrok losu. Nie mam do ciebie alu, Anno, tak bywa powtarzaa za kadym razem, gdy zaczynaam paka, patrzc na jej biedne nogi. Gdyby tylko nie zrezygnowaa z rehabilitacji, mogaby chodzi! przekonywaam j. Lekarz twierdzi, e dzisiejsza medycyna czyni cuda. Od kiedy to wierzymy w cuda? Umiechaa si ironicznie. Naprawd nie chcesz wsta z tego przekltego wzka? Nie chcesz porusza si o wasnych siach? Biega ani taczy i tak ju nie bd. Tego aden lekarz mi nie zagwarantuje. A kutyka o lasce jak staruszka nie mam zamiaru. Jest, jak jest. Pogodziam si z tym. W przeciwiestwie do mnie Jadwiga bardzo szybko odzyskaa rwnowag. Nawet wicej. Po wypadku staa si zupenie inn osob mielsz i rozmowniejsz. Ciao miaa sabsze, ale jej duch si wzmocni. Nie chowaa si ju za mn. Nie zrezygnowaa te ze studiw. Obie zdecydowaymy si na polonistyk. Gdy raz zapytaam, czemu ze swoimi zdolnoci nie prbuje zdawa na ASP, wzruszya ramionami i odpowiedziaa wykrtnie: Co innego dobre oceny w liceum, co innego studia. Nie mam artystycznej duszy, jestem zbyt niemiaa. Poza tym nie chc si z tob rozstawa.

25

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Jemioa

Nie poruszaam wicej tego tematu. Podejrzewaam, e gdyby nie dostaa si na wymarzone studia, jej wiara w siebie mocno by podupada. Jadzia bya troch tchrzem, ale Jadwigi nikt by ju tak nie nazwa. Donosiam jej notatki, wic mimo procznego pobytu w szpitalu, bez problemu nadya za reszt grupy. Wicej, dawna cicha myszka powrcia w glorii odwanej, wspaniaej dziewczyny. Znalaza si w centrum zainteresowania. Wszyscy j podziwiali, zapraszali na imprezy, a ona nie odmawiaa, ale zawsze zaznaczaa: Bez Anny nigdzie nie id, a raczej nie tocz si! Wskazywaa ze miechem kka swojego wzka. To ludziom imponowao. Mnie te. Zamieniymy si rolami: ona lnia, ja popychaam wzek i pilnowaam, by niczego jej nie brakowao, by nie odczuwaa za bardzo swojego kalectwa. Nawet zamieszkaymy razem, w moim dwupokojowym mieszkanku, ktre odziedziczyam po babci. Mog si do ciebie wprowadzi waciwie nie pytaa. Matka doprowadza mnie do szau. To si nade mn rozczula, to kae wykonywa wiczenia. Wci bredzi, e powinnam nauczy si samodzielnoci i nie rezygnowa. Przecie nie rezygnuj. Dopiero teraz czuj, e yj. Rozumiesz to? Nie rozumiaam, ale oczywicie pozwoliam si jej wprowadzi. Skoczyymy studia i dostaymy prac w redakcji jednego z poznaskich wydawnictw. Lata mijay. Ja wci zajmowaam si korekt cudzych ksiek; Jadwiga awansowaa na gwn redaktork. Jak na studiach ludzie podziwiali j i szanowali. adna wystawa, promocja nie mogy si odby bez niej; a tym samym beze mnie. Czasami naprawd wolaabym zosta w domu, ale nie pozwalaa mi si wykrci. Przesta si ukrywa przed wiatem. Co si z tob dzieje? To ja jestem kalek, nie ty. Zabaw si, poderwij jakiego faceta. Idziemy i ju.

26

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Jemioa

Obie wiedziaymy, e jej nie odmwi. W jej wzroku pojawia si zimny bysk, ktry zdawa si mwi: Jeste mi to winna. Teraz nadszed mj czas. Tyle lat yam w twoim cieniu, teraz ty posmakuj, jak to jest. Broniam si przed takimi mylami. Uwaaam, e to moje nieczyste sumienie podszeptuje mi pode podejrzenia. Jadwiga nie mogaby wymyli tak szataskiej kary. Cho nie dao si zaprzeczy, e trzymaa mnie jak na niewidzialnej uwizi. Niby zachcaa do rozmw i poznawania ludzi, ale gdy zatrzymaam si przy kim zbyt dugo, natychmiast przywoywaa mnie z powrotem. Z reguy okazywao si, e ma ochot na drinka albo kanapk. Wiem, e jestem dla ciebie utrapieniem, ale mam swoj dum i wstydz si kogo obcego prosi o pomoc. Ty to co innego, przy tobie mog by sob. I znowu pojawiaa si niemia myl, e istotnie tylko przy mnie okazuje zniecierpliwienie i wybuchy zego nastroju. Na jednym z przyj spotkaam Sebastiana. Zawsze go lubiam. W liceum mao brakowao, ebymy zostali par; trudno jednak o intymno, gdy za nami wci jak cie sza przyzwoitka... Seba si wcieka, ale ja nie miaam serca odmwi Jadzi, gdy chciaa i z nami. Troch mi si zrobio gupio, gdy Sebastian z trudem mnie rozpozna; Jadwig zreszt te. Ale rozkwita! mrukn, ale w jego gosie nie byo zachwytu. To ma by ta szara mysz? Zachowuje si niczym krlowa. O, ju na ciebie kiwa. Id, id... doda zoliwie, widzc moj niepewn min. Pani woa, wic dwrka ju gotowa na usugi. Nie ka jej za dugo czeka, bo jeszcze szlag j trafi. Zawsze ci zazdrocia i widz, e nic si nie zmienio... Burknam, e gada gupoty, ale kiedy nastpnego dnia zadzwoni i zaprosi mnie do kawiarni, ucieszyam si. Jadwidze powiedziaam, e musz zaatwi spraw w urzdzie. Skamaam, bo nie chciaam si tumaczy, prosi o zgod, ktr bym
27

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Jemioa

uzyskaa, cho wzrok i ton Jadwigi sugerowayby co wrcz przeciwnego. Chciaam si po prostu dobrze bawi. Bardzo samolubnie, bo bez niej. Pragnam cho raz zapomnie o wyrzutach sumienia. Bawiam si wspaniale, od dawna tak si nie umiaam! Zaczlimy si spotyka regularnie. Po kryjomu. Czuam si jak nastolatka, wykradajca si z domu na potajemne spotkania z ukochanym, ktrego rodzice nie akceptowali. Dlaczego to mu nie wystarczao? Ona jest jak jemioa usyszaam w suchawce jego wcieky gos, gdy nie daam si namwi na kino. Kiedy pawia si w twoim blasku, bya jak ksiyc odbijajcy cudze wiato. Teraz posza dalej. Wysysa z ciebie soki. Jeste jak usche drzewo, a ona kwitnie. Nie widzisz tego? Kocham ci i nie mog patrze, jak ten pasoyt ci niszczy! Musisz wybra, albo ja, albo ona, bo nie pozwol, by wyssaa i mnie. Z kim rozmawiaa? Jadwiga przyapaa mnie, gdy trzsc si rk odkadaam suchawk. Niewane. To on, przesta krci! Wiem, e spotykasz si z jakim facetem. Pewnie teraz wyrzucisz mnie z domu, to w kocu twj dom... To nasz dom, kochana! Przypadam do jej kolan. aden facet nie znaczy dla mnie tyle co ty. Jak chciaam w to wierzy! Patrzya nieufnie, ale w kocu burkna: Chodmy. Porozmawiamy potem Pojechaymy jej samochodem. Ona prowadzia. Ja przysigam sobie, e wicej nie sid za kierownic.
28

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

Jemioa

Z trudem pchaam wzek po wyboistej ciece. Jadwiga nigdy nie chciaa zrzuca marzanny z mostu. Porcz jest za wysoko, nie zobacz, jak pynie. Zrobimy to tak ja zawsze, z brzegu. Nie dyskutowaam. Dotarymy do rzeki, Jadwiga spojrzaa na swoje dzieo, a potem teatralnym gestem rzucia kuk do wody. Patrzyam, jak odpywa. Czy i ja si kiedy uwolni od krlowej zimy w koronie z jemioy? pomylaam w nagym przypywie tsknoty. Czy i do mojego ycia zawita kiedy wiosna? Mocniej uchwyciam rczki wzka. Sebastian kaza mi wybiera. Czy to moliwe, e ma racj? e Jadwiga niszczy mnie z zawici i od lat wykorzystuje? Ale ja ju nie umiaam niczego zmieni. Byam zdesperowana, nieszczliwa, ale zbyt saba. Brakowao mi si, by choby popchn ten przeklty wzek i skoczy raz na zawsze z obrzyd niewol! W tym momencie nie wiedziaam, czy bardziej nienawidz siebie, czy Jadwigi. Odpyna, ju jej nie wida, wracamy... Jadwiga zerkna przez rami i natkna si na moje spojrzenie. Musiaa wyczyta z niego wicej, ni kiedykolwiek odwayabym si powiedzie. I ogarn j strach. Widzc moje donie kurczowo zacinite na uchwytach zblada jak ptno. Odruchowo zapaa za kka wzka. Naprawd pomylaa, e mogabym j wepchn do wody. Zabierz mnie std! krzykna histerycznie. Wracaymy w milczeniu. Po tygodniu Jadwiga wyniosa si z mojego domu i ycia.

29

Joanna ukowska: Dreszcze R W 2 0 1 0

30

You might also like