You are on page 1of 2

Przygoda niemiaego Karolka.

Wcale nie tak dawno temu i nie tak daleko, bo tu pod twoim nosem, istniaa wspaniaa kraina. Kadego dnia rano mieszkacy wychodzili ze swoich malutkich domkw, by uprawia malutkie warzywka i opiekowa si malutkimi zwierztkami. Pewnego dnia do krainy Tyci tyci przybieg may skrzat i zacz rozgasza: - Pomocy! Nasza ksiniczka zostaa porwana do strasznego zamku, do najwyszej wiey! Czy ktokolwiek zdoa jej pomc? Wszyscy mieszkacy wybiegli z domkw przekrzykujc jeden drugiego: - Co? - Jak? - Kiedy? - Och, nieszczcie! Co my poczniemy? Tylko jeden zazwyczaj niemiay modzieniec o imieniu Karolek podszed do skrzata i spokojnie powiedzia: - Skrzaciku, wiem, e sam nie dam rady, ale jeli mi pomoesz, to moe uda nam si pomc ksiniczce. Nie znam jednak drogi do zamku, czy mgby mi j wskaza? Trzeba si wybra tam jak najszybciej, bo biedna, pewnie si bardzo boi. Krasnal ochoczo przytakn i czym prdzej zaprowadzi ksicia na skraj lasu. - Tu musz Ci zostawi. powiedzia Nam, skrzatom, nie wolno wchodzi do lasu. Nie obawiaj si jednak. Dam Ci wskazwk. Spotkasz pewnego ducha, ma na imi Gacek, nie bj si go, to mj przyjaciel. Kiedy zada ci dziwne pytanie, odpowiedz:Gacku, Gacku, nie rozumiem, ale przyja dawa umiem. Wtedy on poprowadzi Ci dalej. Karolek wszed powoli do lasu, jednake po chwili zacz si lka. Robio si coraz gciej i ciemniej, a gosy zwierzt zaczy wydawa si zowieszcze. Nagle usysza za sob gony krzyk: - U hu! U hu! Kogo? Co? Nieproszony samo zo! Chopiec przypomnia sobie sowa skrzata i powiedzia: - Gacku, Gacku, nie rozumiem, ale przyja dawa umiem. Krzyki i wycia zwierzt cakiem ucichy i zza drzewa wyonia si biaa posta. - Witam, Karolku, rzek duch czekalimy na ciebie. Wybacz, jeli si przestraszye, ale w ten sposb broni zwierzt przed myliwymi. - Rozumiem. - umiechn si chopiec Duchu, czy mgby zaprowadzi mnie do zamku? Kto uwizi tam nasz ksiniczk! Id j uratowa, ale sam nie dam rady. Pomoesz mi? Gacek zgodzi si, zawoa przyjaciela ora i ju po chwili na jego skrzydach przenieli si pod mury zamku. - Tu ci zostawiam, mwi duch ale kiedy tylko wezwiesz moje imi, to przybd. Pamitaj jednak, mog suy tylko rad, a nie czynem. Orze zostanie z tob, moesz go potrzebowa. Widzisz wie z prawej strony? W niej jest ksiniczka. Nie jest to jednak takie atwe. Zamknito j w lustrzanej komnacie. Kiedy wejdziesz, ujrzysz wiele dziewczynek, ale adna z nich nie bdzie t, ktrej szukasz, prawdziw. Musisz poczeka, a ksiyc rzuci powiat przez okno, wtedy ukae si nasza ksiniczka i bdziesz mg j uratowa. Po tych sowach znik. Karolek rozejrza si zdumiony, ale przypomnia sobie, e Gacek to przecie duch, a one potrafi wiele. Poprosi ora i polecieli do okna prawej wiey. Kiedy nasz bohater wszed do rodka, bardzo si zdumia. - Ojej! Tyle ksiniczek! - pomyla i przypomnia sobie wskazwk Gacka. Usiad i poczeka na ksiyc, a gdy ten si zjawi, wzi ksiniczk na rce, pooy oru na plecy i razem zlecieli na d. Chopca jednak co martwio. - Gacku! - Zawoa. - Potrzebuj ci! Duch od razu zjawi si i zapyta, co si stao. - Ona cigle pi! Nie wiem, co robi! - powiedzia przeraony chopiec. - Znam kogo, kto moe ci pomc. - powiedzia duch W grocie mieszka wrka, id do niej i popro o pomoc. Bd jednak ostrony, wrka nie pomoe Ci, dopki nie odpowiesz na jej zagadk, a masz tylko jedn szans. To dobra kobieta, ale samotna, te zagadki, to jej jedyna rozrywka. Chopiec pomaszerowa we wskazane przez Gacka miejsce i cichutko, na paluszkach, wszed do rodka. - Kto tu wchodzi? O co chodzi? - usysza pytanie wrki - T...t-t-to j-ja..., K-karol-lek... - odpowiedzia, jkajc si ze strachu. Wzi jednak gboki oddech i kontynuowa Nasza ksiniczka cigle pi i nie wiemy, co si stao, czy umiesz jej pomc? - Moe tak, moe nie, musz najpierw sprawdzi ci. - odrzeka wrka

- Suchaj uwanie, chopcze mj drogi, skoro ci do mnie poniosy nogi, Skoro ksiniczk chcesz wyswobodzi, Najpierw mej nudzie musisz dogodzi. Teraz ci zadam jedno pytanie, Jeli chcesz wygra me doradzanie Odpowiedz sprawnie, odpowiedz sprytnie, A jeli mi twa odpowied nie zbrzydnie, Pomog, jeli masz takie yczenie, Lecz jeszcze nie zgado adne stworzenie. Oto zagadka: Bd przy Tobie, gdy rado i trwoga, Bd, gdy zacznie bole ci noga, Nawet najgorszy smutek nie wadzi, By pomc, wesprze, przytuli, doradzi, Takie s dziwne tego przyczyny, e smutek jest mniejszy, a rado mnoymy. Czy wiesz ju o kogo lub co si rozchodzi? Jeli tak powiedz, jeli nie odejd. Karolek uwanie sucha sw wrki, musia si jednak chwilk zastanowi, przecie ma tylko jedn szans. Po krtkiej chwili powiedzia, e zaryzykuje. - Wrko, czy odpowiedzi na zagadk s 'przyjaciele' ? To oni raduj si ze mn, kiedy co si uda, ale te s przy mnie, kiedy ich potrzebuj, nawet teraz, w tej wyprawie. Wystarczy, e poprosz, a oni s gotowi mnie wesprze. Dobra Pani, jestem pewien, e o to pytaa! - Mj drogi... - wrka nie krya zdumienia Zaskoczye mnie, nikt jeszcze przed tob nie odgad tej zagadki, a szkoda. Ciesz si jednak, bo widz, e masz przyjaci. Ja rwnie pragn ci pomc. Zaraz przy grocie stoi drzewo. Jest magiczne. Z czarodziejskiej gazi zerwij li i daj pi ksiniczce ros, ktra na nim jest. Powodzenia! - powiedziaa ze szczerym umiechem, ktrego od dawna nikt nie widzia. - Dobra wrko! Nie wiem, jak mam ci dzikowa! Obiecuj, e bd ci odwiedza najczciej, jak tylko bd mg. Szkoda, eby taka dobra kobieta siedziaa tutaj sama! Karolek bieg tak szybko, e nie zobaczy ez wzruszenia, ktre polay si z oczu wrki. Zerwa li z gazi, da pi ksiniczce i obudzia si. Kiedy otworzya oczy, powiedziaa: - Karolku, jak tego dokonae? Przecie nikt nie daby rady sam mnie uratowa. - Mam wielu przyjaci, kiedy si tego baem, ale zobaczyem, e wszystko jest prostsze, kiedy poprosi si o pomoc. Wtedy mona wszystko! Tu nasza historia dobiega koca. Ksiniczka i Karolek zakochali si w sobie. Na ich weselu byo cae miasteczko, nie zabrako rwnie skrzata, Gacka, ora oraz wrki, ktra od tej pory bya szczliwa i czsto si umiechaa. Przestaa te mieszka w swojej grocie. Moda para zaraz po lubie wyprawia takie wesele, o ktrym do tej pory gono w caym Tyci tyci. Karolek przesta by niemiay i ilekro mia problem, miao prosi o pomoc.

You might also like