You are on page 1of 7

Jak kocha, to namitnie Autor: Brzechwa Jak kocha, to namitnie, Jak ciska to za dwch.

Dziewczyna serce chtnie Da temu, kto jest zuch. Gdy dojrz twoj posta Za tob id w lad I radbym tu pozosta, Bo w tobie cay wiat. Jak kocha, to namitnie, Bez waha i bez skarg. I spali si doszcztnie W pomieniu serc i warg. Gdy w oczach dza ponie Niech twj si ozwie gos. W kochane, biae donie Zoyem swj los. Powiedz tak, daj mi znak swej mioci, Po co zrywasz czc nas ni? Tobie przecie wyznaem najprociej, e bez ciebie nie mog ju y. Powiedz tak, daj mi znak, ukochana, I do twarzy mej przytul sw twarz. Moe wtedy nastpi przemiana I swe serce na zawsze mi dasz. Jak kocha, to namitnie, Jak ciska to za dwch. Dziewczyna serce chtnie Da temu, kto jest zuch. Gdy dojrz twoj posta Za tob id w lad I radbym tu pozosta, Bo w tobie cay wiat. Ty jeste moje hobby Autor: Brzechwa Nie jeste adna Tosca, Nie Basia Kwiatkowska, Lecz kiedy ci ujrzaem to by szok. Wydaem jk: O rany! Westchnem zakochany I tak do ciebie wzdycham cay rok. Ty jeste moje hobby Innymi sowy bzik! Ach, co si wtedy robi, Gdy ma si takie hobby, e tylko ty lub nikt? Kto inny znaczki zbiera, Poluje, gra w pokera, Lecz to nie nci mnie. Ja wci o tobie ni. Ty jeste moje hobby,

Bez ciebie serce schnie. Ach, co si wtedy robi, Gdy ma si takie hobby, A hobby mwi: nie? Nie jestem kubek w kubek Jak Gustaw Holoubek, Nie jestem te Woejko ani cz. Lecz jedno wiedz niezbicie, e kocham ci nad ycie Wic serce swoje z moim zcz. Ty jeste moje hobby Innymi sowy bzik! Ach, co si wtedy robi, Gdy ma si takie hobby, e tylko ty lub nikt? Kto inny znaczki zbiera, Poluje, gra w pokera, Lecz to nie nci mnie. Ja wci o tobie ni. Ty jeste moje hobby, Bez ciebie serce schnie. Ach, co si wtedy robi, Gdy ma si takie hobby, A hobby mwi: nie? Na nie to ja od biedy Mam pani Kennedy, Nie kochasz mnie to trudno, szkoda sw. Odpywam w sin dal, bo Jak mwi: albo albo, Odpywam Lecz nazajutrz wracam znw. Ty jeste moje hobby Innymi sowy bzik! Ach, co si wtedy robi, Gdy ma si takie hobby, e tylko ty lub nikt? Kto inny znaczki zbiera, Poluje, gra w pokera, Lecz to nie nci mnie. Ja wci o tobie ni. Ty jeste moje hobby, Bez ciebie serce schnie. Ach, co si wtedy robi, Gdy ma si takie hobby, A hobby mwi: nie? W mioci nie ma mocnych Autor: Brzechwa Najgorsza ze wszystkich kradziey Jest ta, e mi serce skrad. Nikt kary ci nie wymierzy I nie potpi ci wiat, Bo nie stworzono dotd praw By walczy z tym, co zrzdzi traf.

W mioci nie ma mocnych Trzeba si podda jej. W mioci nie ma mocnych Wic to zrozumie chciej, e szkoda sw bezowocnych, Szkoda ez caonocnych, Od nich nie bdzie lej. W mioci nie ma mocnych Trzeba si podda jej. Kademu wolno pomarzy, Kochanym chce kady by. Ta chwila moe si zdarzy I dla niej warto jest y. Ze wszystkich praw to jedno znam I ono wanie sprzyja nam. W mioci nie ma mocnych Trzeba si podda jej. W mioci nie ma mocnych Wic to zrozumie chciej, e szkoda sw bezowocnych, Szkoda ez caonocnych, Od nich nie bdzie lej. W mioci nie ma mocnych Trzeba si podda jej. Do L. Autor: Fredro Szczliwy, kto w twych oczu przeglda si niebie, Szczliwy dwakro, kto wzdycha do ciebie, Lecz najszczliwszym tego ja oceni, Co swoim twoje obudzi westchnienie. Pie pasterska do Zosi Autor: Karpiski W Zosi wszystkie me dze, Zosia moje pienidze; Kiedy przy mnie przebywa, Na niczem mi nie zbywa. Jelibym j utraci, Tobym zdrowiem zapaci; Tylko, gdy j cauj, Wtenczas ycia moc czuj. Na zielonej leszczynie Ptaszek piewa ptaszynie I chwali j i prosi, A ja piewam mej Zosi. Adoracja Autor: Staff

Z mych pocaunkw szata twej nagoci, Z warg moich na niej purpurowe re, W ktre ci stroi nigdy si nie znu, Tkn ciebie kwiatom bronic w ust zazdroci! Z zachwytw moich kadzida wonnoci, Co owiewaj ci w uwielbie chmurze! Z dumy mej tobie stopie i podne, I hodowniczy kobierzec mioci! Na swojej skroni twoje stopy nosz Jako niewolnik pene kwiatw kosze Ugity klcz i powsta si boj! Na czole stopy twoje obnaone Dzier jak ywych klejnotw koron, Bo na twych stopach chodzi szczcie moje! Oczy me pene Autor: Staff Oczy me pene ciebie, jak polne krynice, Gdzie niebiosa swe jasne odbijaj lice. Uszy me pene ciebie, jak muszla echowa, Co szumy oceanu w swojej gbi chowa. Nozdrza me pene ciebie, jak duszne ogrody Zapachu r szkaratnej, krlewskiej urody. Wargi me pene ciebie, jak pszczela pasieka Pena miodnego wina, kwiatowego mleka. Donie me pene ciebie, jak plecione kosze, Gdzie jesie skada raych owocw rozkosze. Serce me pene ciebie, jak korona drzewa Gniazd ptactwa, co upojn mioci pie piewa. Dusza ma pena ciebie, jako wirw morze, Co nigdy upi swego szalestwa nie moe! jak kania ddu Jak dla mnie zawsze i tylko Gaczyski - Powiedz mi jak mnie kochasz. - Powiem. - Wic? - Kocham cie w socu. I przy blasku wiec. Kocham ci w kapeluszu i w berecie. W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie. W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach. I gdy pisz. I gdy pracujesz skupiona. I gdy jajko roztukujesz adnie nawet wtedy, gdy ci yka spadnie.

W takswce. I w samochodzie. Bez wyjtku. I na kocu ulicy. I na pocztku. I gdy wosy grzebieniem rozdzielisz. W niebezpieczestwie. I na karuzeli. W morzu. W grach. W kaloszach. I boso. Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i noc. I wiosn, kiedy jaskka przylata. - A latem jak mnie kochasz? - Jak tre lata. - A jesieni, gdy chmurki i humorki? - Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki. - A gdy zima posrebrzy ramy okien? - Zim kocham ci jak wesoy ogie. Blisko przy twoim sercu. Koo niego. A za oknami nieg. Wrony na niegu. ... A kiedy bdziesz moj on, umiowan, polubion, wwczas sie ogrd nam otworzy, ogrd wietlisty, peen zorzy. Rozwoni nam si kwietne sady, pachn nam bd winogrady, i re liczne, i powoje caowa bd wosy twoje. Pjdziemy cisi, zamyleni, wrd zotych przymgle i promieni, pjdziemy wolno alejami, pomidzy drzewa, cisi, sami. Gazki ku nam zwisa bd, narcyzy pi sie srebrn grzd i padnie biay kwiat lipowy na rozkochane nasze gowy. Ubior ciebie w bkit kwiatw, niezapominajek i bawatw, ustroj ciebie w papro mod i wiat rozwietl tw urod. Pjdziemy cisi, zamyleni, wrd zotych przymgle i promieni, pjdziemy w ogrd peen zorzy, kdy drzwi mioci nam otworzy Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Lucjan Rydel *** Patrze na ciebie, jak w zywy cud, Jak na rzany slonca wschd,

I serce moje pyta, Czys ty zrodzona z morskich pian, Z szumiacych slonych wd Jak Afrodyta?! Rodzil sie szumny pszeniczny lan I srebrna fala zyta; Z zielonych miedz i klosnych zbz, jak gdyby z toni spienionych mrz Uroda twa wykwita. I stoisz siostra tych polnych rz, Poranna rosa zmyta I cala w blasku wschodzacych zrz Jak Afrodyta.

Kornel Ujejski * Ach, kocham ciebie kazdym serca tchnieniem, Ach, kocham ciebie lzami i plomieniem, Tys moje zycie i szczescie, i swiat Kocham, a nie wiem, ile chwil czy lat, Jak kocham ciebie... Ach, kocham ciebie na wiecznosc, na wiecznosc, I nie przez stalosc, ale przez koniecznosc, Kocham sam nie wiem, dlaczego i jak, Jak pluska ryba i jak lata ptak, Tak kocham ciebie! Chwilami szczescia moje zycie znacze, Z nicosci wstaje, kiedy cie zobacze,

Nic nie chce widziec, oprcz twoich lic, Nie chce widziec ani kochac nic, Lecz kochac ciebie! Ach, kocham ciebie kazdym serca tchnieniem, Ach, kocham ciebie lzami i plomieniem... Chcialbym wynalezc wiele slodszych slw, Na przno szukam i powtarzam znw: - Ach, kocham ciebie!

FREDRO Mdra ona - za nos wodzi Spokojnoci - pikna szkodzi, Brzydka - wkoo straszy ludzi, Gupia - prdko ma znudzi. Jeli rodek dobry wszdzie, Wic i w onie dobrym bdzie: Niech ma rozum dla kobiety, Nie szukajc z dzie zalety, Grzeczna, mia i przystojna, Ani sknera, ani ch*jna, Nie mruk i nie rezolutna, Nie szalona i nie smutna, W daniach zawsze mierna, Nade wszystko bardzo wierna. Takiej ony mi potrzeba, Gdy mi lata day Nieba.

You might also like