You are on page 1of 2

Juliusz Sowacki "Sowiaski papie".

Pord niesnasek Pan Bg uderza W ogromny dzwon, Dla sowiaskiego oto papiea Otworzy tron. Ten przed mieczami tak nie uciecze Jako ten Woch, On miao, jak Bg, pjdzie na miecze; wiat mu to proch! Twarz jego, sowem rozpromieniona, Lampa dla sug, Za nim rosnce pjda plemiona W wiato, gdzie Bg. Na jego pacierz i rozkazanie Nie tylko lud Jeli rozkae, to soce stanie, Bo moc to cud! On si ju zblia rozdawca nowy Globowych si: Cofnie si w yach pod jego sowy Krew naszych y; W sercach si zacznie wiatoci boej Strumienny ruch, Co myl pomyli przeze, to stworzy, Bo moc to duch. A trzeba mocy, bymy ten paski Dwignli wiat: Wic oto idzie papie sowiaski, Ludowy brat; Oto ju leje balsamy wiata Do naszych on, A chr aniow kwiatem umiata Dla niego tron. On rozda mio, jak dzi mocarze Rozdaj bro, Sakramentaln moc on pokae, wiat wziwszy w do; Gob mu sowa w hymnie wyleci, Poniesie wie, Nowin sodk, e duch ju wieci I ma sw cze; Niebo si nad nim pikne otworzy Z obojga stron, Bo on na wiecie stan i tworzy I wiat, i tron. On przez narody uczyni bratnie, Wydawszy gos, e duchy pjd w cele ostatnie Przez ofiar stos; Moc mu pomoe sakramentalna Narodw stu, Moc ta przez duchy bdzie widzialna Przed trumn tu. Takiego ducha wkrtce ujrzycie Cie, potem twarz: Wszelk z ran wiata wyrzuci zgnio, Robactwo, gad, Zdrowie przyniesie, rozpali mio I zbawi wiat; Wntrze kociow on powymiata, Oczyci sie, Boga pokae w twrczoci wiata, Jasno jak dzie.

You might also like