You are on page 1of 23

BAJKI MONGOLSKIE

Janusz Krzyowski
BAJKI MONGOLSKIE
Ilustracje

Surmaajav Chimeddorj
Opracowanie graficzne i projekt okadki: Surmaajav Chimeddorj
Korekta: Danuta Wdowczyk
amanie komputerowe: Marek Jarosik

Wydanie I 2005
Kada cz tej ksi ki mo e by re pro du ko wa na lub prze no szo na w ja kiej kol wiek for mie
na wszel kie no ni ki elek tro nicz ne, me cha nicz ne lub in ne stwo rzo ne te raz lub w przy szo ci,
w cza jc kse ro ko pio wa nie, na gry wa nie i wszel kie in ne sys te my ma ga zy no wa nia
i od zy ski wa nia in for ma cji, bez wcze niej szej pi sem nej zgo dy au to ra.


Wydawca: Zwizek Mongow w Polsce i subamarus
ISBN: 83-914731-6-3
Spis treci

6 Skd si wziy bajki w Mongolii
8 Erkhaii Mergen, jego ko i jaskka
10 Zarozumiay chan
11 Jak ostronie naley skada obietnice
13 Mysie dziecko
14 Historia morin-khura
16 Jaskka i osa
17 Dlaczego gobie lamentuj szug, szug, a wrble wierkaj
18 Trzy nieznane jajka
20 Szczur i wielbd
21 Jaskka i woda ycia
22 Zaczarowany ko i magik
24 Chytre psisko
25 May wrbel
28 Lis, je i wilk
30 Mysz, zajc, wilk i klejnot
32 So i mysz
35 Wielbd i jele
38 Bajka o dwch dobrych koniach, wilku i zajcu
Skd si wziy bajki w Mongolii
Ozdob gr s drzewa, ozdob narodu mdrcy
Powiadano przed wiekami, e swego czasy nawiedzia Mongoli straszna epidemia.
Ludzie umierali tysicami. Ci, co pozostawali jeszcze przy zdrowiu, uciekali w odlege
zaktki kraju, kryjc si przed zaraz. Ci, co nie opucili domw, mwili: czy bdziemy
y, czy umrzemy, zaley wycznie od przeznaczenia. Nie ma wic co ucieka. Jednym
z biedakw, ktrych dotkna choroba, by pitnastoletni pasterz o imieniu Tarwa. A
trzeba doda, e by z niego nie lada gagatek i mimo e by lepy, psoci jak mao kto.
Kiedy lea w gorczce, straci nagle przytomno. Jego duch opuci ciao i uda si
do pieka na spotkanie z chanem tego podziemnego krlestwa. Chan jednak gronie
zapyta owego ducha:
Dlaczego nieopacznie opucie swoje ciao, podczas gdy ono, tam na ziemi, stale
jeszcze yje?
Panie, byem pewien, e ono ju nie yje, i dlatego czym prdzej pospieszyem
przed Twoje oblicze.
Szczera odpowied ducha Tarwy spodobaa si chanowi. Powiedzia jednak z
przestrog:
Nie nadszed jeszcze twj czas. Musisz wrci do swego ciaa na ziemi. Poniewa
jednak, chopcze, jeste rezolutny, moesz std wzi, co ci si spodoba.
Na tym chan zakoczy audiencj, a Tarwa zosta zaprowadzony do krlewskich
piwnic. Byo tam wiele piknych skarbw: bogactwo, szczliwy los, przyjemnoci,
spenienie, rado, muzyka, piew, tace i bajki. Duch Tarwy wybra wanie bajki, aby
zabra je ze sob na ziemi. Bez ocigania wrci do Mongolii, do swego omdlaego
ciaa. Pniej y jeszcze dugo, podrowa wiele po caym kraju i wszystkich obdarza
opowiadaniem bajek, dawnych legend, historii o dzielnych chanach, piknych wrkach
i dobrych ludziach.
6
Erkhaii Mergen, jego ko i jaskka
Wasn pomoc daj pierwszy, pomoc przyjaciela przyjmij na kocu
Dawni Mongoowie opowiadali o swym praprzodku, synnym uczniku, ktry nazywa
si Erkhaii Mergen. Dziao si to w czasach, kiedy na niebie wiecio siedem soc. By
to czas naprawd bardzo trudny dla caej ziemi. Wysychay jeziora i strumienie. Drzewa
marniay i gubiy licie z powodu nadmiernego upau. Zwierzta nie miay si czym
poywia. Ludzie byli tak osabieni, e nie mogli usta na nogach. Tumy Mongow
przychodziy do Erkhaiia, proszc, aby zestrzeli z nieba wszystkie soca, gdy wkrtce
na ziemi nie pozostanie nic ywego. Wtedy to dzielny ucznik obieca speni prob
swych rodakw i zoy przysig, e gdyby nie udao mu si zestrzeli wszystkich
zowieszczych soc, to obetnie sobie kciuki i nie bdzie ju wicej czowiekiem. Bdzie
si natomiast ywi ostr traw i mieszka w jamie w ziemi.
Zabra si szybko do swego dziea. Napina wielki uk i po chwili zaczy spada z
nieba kolejne soca. Tak zestrzeli ich sze. Szykowa si zestrzeli sidme, ostatnie.
Napi uk, wycelowa, wypuci strza. Ta poleciaa w niebo z furkotem lotek. W tym
wanie momencie jaskka przeleciaa przez niebo i przysonia ostatnie soce. Strzaa
trafia j w ogon i rozcia go na dwie czci. Soce w tym czasie, wystraszone, skryo
si za wysokimi grami. Od tej pory jaskki maj ogon rozdzielony na dwie czci.
Strzaa nie doleciaa ju do soca. Wtedy Erkhaii w zoci zacz goni jaskk na
swym srokatym koniu. Ko te by rozzoszczony na ptaka, ktry przeszkodzi jego panu
w wypenieniu obietnicy. Dzielny rumak przysig, e jeli nie zapi ptaka do wieczora,
to on sam powinien zosta pochym, maym pustynnym skoczkiem. Niestety, jaskki s
bardzo zwinne i potrafi kluczy w powietrzu. Do wieczora nie zapali ptaka.
Wtedy, zgodnie z przysig, srokaty ko zamieni si w pustynnego skoczka, a Erkhaii
w wistaka. Soce jednak codziennie boi si, e dzielny ucznik moe powrci do swej
dawnej postaci, i co dzie o zachodzie skrywa si pospiesznie za grami.
8
Jak ostronie naley skada obietnice
Jeli dawae, nie wypominaj! Jeeli masz wypomina, nie dawaj
Dawno temu y w Mongolii pewien bardzo pewny siebie chan. By on przekonany,
e jest najsprytniejszym z ludzi i nikt nie potrafi go przechytrzy. Aby to udowodni swoim
poddanym, ogosi:
Kto potrafi wymyli takie kamstwo, od ktrego a wstanie siedzcy czowiek i
obudzi ono picego, temu oddam mj tron.
Kamcw wtedy w Mongolii byo, jak wszdzie, bardzo wielu. Dlatego od razu zgosi
si pewien krawiec syncy ze swego krtactwa.
Panie zacz kilka dni temu w moim miasteczku spad tak wielki deszcz,
e przerwa a niebo na zachodzie. Strugi wody wyleway si na pola i niebawem
nastpiaby straszna powd. Wtedy uywajc wielkiej igy i bardzo grubej nici, szybko
zaszyem dziur w niebie i przestao pada.
Krawcze, wykonae jednak marnie swoj robot, bo jak widzisz, od wczoraj
znw pada.
Mistrz igy uciek z paacu jak niepyszny.
Wkrtce jednak potem znalaz si nastpny miaek, aby opowiedzie kolejn
nieprawdopodobn histori. By nim biedny pasterz znany gawdziarz.
Panie, ojciec mj mia fajk. Jak zacz z niej puszcza dym w niebo, to a gwiazdy
pospaday.
Biedny czowieku, czyby nie wiedzia odpowiedzia na to chan e mj ojciec
te mia fajk i dym z tej fajki ponownie poprzykleja wszystkie gwiazdy na powrt do
nieba? Tym sposobem s one tam wszystkie nadal.
Wydawao si ju, e nikt nie zgosi si na dwr, aby opowiedzie jak
nieprawdopodobn histori.
Nadszed jednak skromny badarcin wdrujcy mnich z misk i powiedzia, e ma
spraw do chana.
Czeg chcesz, czowieku? zapyta wadca.
11 10
Zarozumiay chan
Brzydki zapach zej sawy trwa dziesi tysicy lat
Dawno, bardzo dawno temu w Mongolii y chan, ktry by bardzo zarozumiay.
Uwaa si za najmdrzejszego czowieka na ziemi, za najsilniejszego wadc wszystkich
krlestw, za rwnego bogom. W pewien deszczowy dzie jaki wdrowiec przyby do
jego paacu i prosi o posuchanie. Kiedy dopuszczono go przed oblicze wadcy, rzuci
si na kolana i zapyta:
Panie, tam skd przybywam, mwi si, e bogini wojny Tsu-Tsi jest silniejsza od
ciebie. Czy to moe by prawd?
Silniejsza ode mnie? Ta szczurza crka. Kto tak mie mwi? Ja j naucz.
Sign po bardzo star, zniszczon ksig z tajemniczymi zaklciami. Przewrci
kilka kart i znalaz to, czego szuka.
Wzywam was tu: wiatr, ziemie, ogie, morze
Niech przybd do mnie choby przez morze.
Zagrzmiao w paacu, zajaniay byskawice, zatrzsa si ziemia, a spod niej ukazao
si siedmiu mdrcw czarodziei. Stanli przed chanem i zapytali:
C rozkaesz nam, panie?
Ten tu wdrowiec mwi chan, wskazujc ze zoci na przybyego mwi, e w
odlegych krlestwach wtpi w moj si. Jak mam ich przekona?
Zapal, panie, morze, nasy wod ogie, spraw, aby spad zoty deszcz, niech
obudz si potwory.
Zrobi tak rzek chan ponadto rozkazuj, e jeli od teraz kto z moich poddanych
przerwie prac, potwory maj go natychmiast pore.
Wieniacy pracowali wic bez przerwy, ale ju po kilku dniach opadli z si i zaczli by
poerani przez bestie, ktre fruway po caym krlestwie. Dowiedziaa si o tym bogini
wojny Tsu-Tsi. Rozgniewaa si srogo. Powiedziaa:
Tak by nie moe.
Rozkazaa socu spali paac chana, a jego samego zamienia w osa, aby do koca
swych dni ciko pracowa dla ludzi.
Mysie dziecko
Gupia gowa jest nieprzyjacielem ng
Dawno, dawno temu na pnocy Mongolii ya bezdzietna para. M zwyk bija sw
on co jaki czas, krzyczc:
Dlaczego nie urodzia mi syna?
Po kilku latach kobieta miaa do takiego ycia. Pewnego dnia zapaa mysz, owina
j w barani skr i pooya do ka. Kiedy m wrci do domu, spostrzeg zawinitko
i zapyta:
A c tam ley?
Kiedy ciebie nie byo, urodziam ci syna. To on teraz tam pi.
Poka mi go zada mczyzna. Obejrzawszy myszk, zapyta: Dlaczego ten
chopiec jest taki owosiony?
Jak pjdzie w nocy pilnowa koni, nie bdzie musia ju okrywa si kouchem
odpara kobieta.
A dlaczego ma taki dugi ogon? dopytywa chop.
Jak pjdzie pilnowa koni, nie bdzie potrzebowa bata odpara kobieta.
A czemu ma takie dugie wsy? dalej zagadn wieniak.
Jak chan zrobi go urzdnikiem, bdzie wyglda dostojnie sprytnie powiedziaa
ona.
Niech bdzie odrzek zadowolony pan domu. Teraz pjd chopca wykpa
przy studni.
Po pewnym czasie wrci biegiem, krzyczc:
Kobieto, kobieto! Dziecko mi wyleciao z rk i gdzie je zgubiem.
Mimo e dugo szukali oboje myszki, nie mogli jej znale.
Teraz rzeka ona kiedy urodziam ci syna, a ty go zgubie, ju nie moesz mnie
bi, bo to twoja wina.
13 12
Czy nie poznajesz mnie, panie? pyta mnich. Wszak przed trzema miesicami
poyczye ode mnie tak misk zotych monet. Teraz prosz, oddaj mi dug.
Chan ze zoci a podskoczy. Wsta i zacz krzycze do sug tak gono, a obudzi
wezyra, ktry zazwyczaj o tej porze drzema obok tronu.
apcie tego kamc! Ja miabym poycza od ciebie zoto, ndzarzu?!
Jeli ja kami, panie, a musiae powsta i obudzi si drzemicy wezyr, to teraz,
zgodnie z obietnic, oddaj mi swj tron powiedzia mnich.
Chwileczk zawoa chan przypomniaem sobie, e mwisz prawd. Rzeczywicie
poyczaem od ciebie misk zota oznajmi chan, ktry nie chcia odda tronu.
Wobec tego, panie, oddaj mi misk zota powiedzia mnich.
Oddajcie mu to zoto powiedzia chan ze zoci, niezadowolony, e kto znalaz
fortel, aby go wykpi.
14
Historia morin-khura
Jeli upadniesz siedem razy, podnie si osiem razy
Dawno temu y na stepie mody pasterz o imieniu Sukhe. Pewnej zimowej nocy
obudzio go jczenie konia. Tu obok jego jurty orebia si klacz, ktra zaraz pniej
zdecha. May biay rebaczek sta koo niej na niepewnych nogach. Sukhe zaj si
nim, pielgnowa go i po kilku latach rebak zamieni si w piknego wycigowego
rumaka.
Niebawem w stolicy prowincji ogoszono synny naadam wycigi konne, turniej
zapasw i zawody ucznicze. Nasz miaek postanowi wzi w nich udzia. Nie wiedzia,
e miejscowy chan, czowiek znany z okruciestwa, wysa na zawody kilka swoich
ulubionych koni. aden z nich nie mg si rwna z biaym rumakiem, a aden jedziec
nie by bardziej dowiadczony jak Sukhe. Modzieniec wici triumf, ale chan przyrzek
mu zemst. W nocy po zawodach do uszu chopaka dobieg koski jk. Gdy wybieg z
jurty, zobaczy w wietle ksiyca, e jego ukochany biay ko ley z przebitym strza
sercem. Sukhe pad zemdlony. W nocy nie mg dugo zasn z blu i rozpaczy. Kiedy
jednak sen sklei mu powieki, zobaczy we nie swego biaego konia i ten przemwi do
niego:
Nie pacz, mj panie. Wiem, e ci ciko i bardzo za mn tsknisz. Dam ci jednak
rad. Zrb instrument, a jako strun uyj wosw z mego ogona. Gdy bdzie ci ciko,
graj na nim, a wtedy ja bd z tob.
Po obudzeniu Sukhe zrobi instrument, tak jak go opisa biay ko. Nazywa si on
morin-khur, a jego dwiki wydaj si pyn prosto z serca ukochanego zwierzcia do
serc suchaczy. Do dzisiaj towarzyszy on mongolskim muzykom.
Osa lataa wok chana, ale nie moga powiedzie ni sowa, gdy nie miaa jzyka.
Wydawaa tylko dwik bzzz, bzzz, bzzz. Zniecierpliwi si chan i kaza j sugom
przegna. Teraz musiaa odpowiedzie jaskka.
Panie, najsmaczniejsze jest miso wy.
Od tego czasu wszystkie ory, sokoy i inne drapiene ptaki poluj na we i mije.
Dlaczego gobie lamentuj szug, szug, a
wrble wierkaj
Jaki krzyk, takie bdzie echo
Dawno temu w Mongolii gob i wrbel, ktre mwiy tym samym jzykiem, postanowiy
polecie do Tybetu. Droga bya daleka i kiedy doleciay ju w wielkie gry, za ktrymi
zaczynaa si owa niena kraina, byy bardzo zmczone. Usiady na szczycie jednej z
gr, aby odpocz. Kiedy miay odlecie, dostrzegy zbliajc si dolin kobiet, ktra
lamentowaa. Gob powiedzia:
Musz tu zosta i zobaczy, co te staruszce si przytrafio. Moe trzeba jej
pomc.
Wrbel natomiast, ktry si zawsze wierci, oznajmi:
Nie mog tu siedzie bezczynnie, lec dalej. Na pewno tybetascy lamowie ju
zaczynaj swoje poranne modlitwy. Musz si ich nauczy.
Dolecia do stolicy Tybetu. Uwi gniazdo pod dachem wityni, obserwowa modlcych
si i lamw czytajcych gono ksigi. Po miesicu oba ptaki powrciy do Mongolii.
Chciay ze sob rozmawia, lecz okazao si, e ju nie rozumiej sw, ktre drugi
mwi. Okazao si, e gob mwi szug, szug, gdy nie mg zapomnie lamentw
kobiety z gr, a wrbel wierka wir, wir podobnie jak mamrotali je lamowie z
Tybetu. I tak do dzisiejszego dnia kady z nich uywa swego jzyka i nadal nie mog si
porozumie.
17
Jaskka i osa
Zwide drzewo nie daje owocw. Puste sowo nie przynosi korzyci
Bardzo dawno temu wielki orze, ktry by chanem wszystkich latajcych istot, zada
swoim dworzanom pytanie:
Miso jakiego stworzenia jest najsmaczniejsze?
Ci spierali si, debatowali, ale mieli rne zdania. Wreszcie wielki wezyr wpad na
pomys, aby rozwizaniem tej zagadki obarczy os i jaskk. One obie, jak wiadomo,
bez przerwy fruwaj niezmordowanie po wiecie, spotykaj wiele rnych stworze i
powinny zebra najlepsze informacje.
Pofruny wic osa i jaskka w wiat. Pogoda bya pikna. Jaskka wzbia si
wysoko w niebo i oddaa si przyjemnoci latania. cigaa si ze swymi kuzynkami,
baraszkowaa i zupenie zapomniaa o poleconym jej zadaniu. Osa natomiast fruwaa
tu przy ziemi i pracowicie wypeniaa polecone jej zadanie. Po trzech dniach miay
wrci do chana i zda spraw ze swoich dowiadcze. Spotkay si obie na ce przed
paacem.
Czy ju wiesz, moja droga, jak istot powinien zjada nasz pan, ktra jest
najsmaczniejsza? zapytaa jaskka os.
Tak, wiem odpar may owad. Ludzka krew jest najsmaczniejsza.
A skd to wiesz, przyjaciko? dalej pyta wdziczny ptaszek.
C, podfruwam blisko, wbijam swj jzyk w skr czowieka i prbuj jego krwi.
Ta jest najlepsza.
Naprawd? zdziwia si jaskka. Poka mi swj jzyk.
Osa wycigna z pyszczka jzyk ostry jak sztylet, a wtedy jaskka szybko go
chwycia dziobem i urwaa. Od tego czasu osy nie maj ju niebezpiecznego jzyka.
Obie zwiadowczynie zostay wezwane przed oblicze chana i ten raz jeszcze ponowi
pytanie:
Jakie stworzenie jest najsmaczniejsze?
16
Trzy nieznane jajka
Mdro karmi, lenistwo godzi

Dawno temu jeden z mongolskich chanw ogosi na wszystkie strony wiata, e ma
najmdrzejszych ministrw i doradcw, ktrzy potrafi rozwiza kady trudny problem.
Wtedy to chan ssiedniego kraju posa na mongolski dwr ambasadora z zagadk.
Bya to paczuszka zawierajca trzy bardzo podobne do siebie jajka.
Panie, przyjmij wyrazy szacunku od mego wadcy powiedzia pose. Mj pan
powiedzia, e jeli twoi ministrowie i doradcy rzeczywicie s tacy mdrzy, to niech
powiedz, do jakich stworze nale owe jajka. Nie mona ich jednak przedtem rozbi
ani uszkodzi.
Chan zawezwa wszystkich uczonych mw z caej Mongolii, aby da szybko
odpowied na postawione pytanie. Nikt jednak nie mg powiedzie nic pewnego.
Wydawao si, e zagadka pozostanie bez odpowiedzi, a to byby wielki wstyd. Kiedy
jednak sytuacja wygldaa na beznadziejn, zgosi si mody pasterz i obieca, e
rozpozna, do jakich zwierzt nale owe jajka.
Jak moe biedny, brudny chopak wiedzie co, czego nie wiedz ministrowie?
pyta chan.
Nie powiniene, panie, ocenia ludzi pochopnie, tak jak nie powinno si mierzy
oceanu odpar rezolutny pasterz.
Pniej chopak obejrza jajka, zrobi kilka prb i odpowiedzia:
To jajko, panie, jest wrbla, to naley do wa, a to do jaszczurki.
Teraz sprawdzimy, czy nie kamiesz powiedzia chan lecz jeli nie mwisz
prawdy, to biada ci...
Ostronie rozbito po kolei kade jajeczko. I rzeczywicie z pierwszego wygramolio
si piskl wrbla, z drugiego may, cienki w, a z trzeciego wybiega szybko maleka
jaszczurka.
Posaniec z ssiedniego krlestwa by zadziwiony mdroci dworzan chana. Nikt ju
18
21
nie omieli si poda w wtpliwo ich uczonoci. Pniej, po odprawieniu posaca,
chan zapyta chopca:
Skd wiedziae, co zawiera kade jajko?
W kadym z nich, panie, byo mae zwierztko, od tych, z ktrego jajko pochodzio.
Jeli zaskrzeczaem jak sok, ktry poluje na ptaki, to poruszyo si jajko z wrbelkiem,
gdy chcia on ucieka. Jeli zaszczekaem jak lis, to poruszyo si jajko z jaszczurk,
wszak lisy poluj na jaszczurki. Na koniec zapiszczaem jak je i poruszyo si jajko z
maym wem, gdy we s zjadane przez jee.
Jeste naprawd mdry, chopcze, zrobi ci doradc do spraw zwierzt w mym
krlestwie powiedzia chan do pasterza.
Szczur i wielbd
Leniwy pi siedzc, a pracuje lec

Dziwne to zdarzenie, o ktrym bdzie dalej mowa, dziao si w Mongolii przed
wieloma setkami lat. Borchan, dawny wadca tej dalekiej krainy, postanowi nazwa
wszystkie miesice w kalendarzu imionami zwierzt. Kiedy ju jedenacie miesicy
miao nadane nazwy, okazao si, e pozostay jeszcze dwa zwierzta, ktre nie miay
swego miesica. Byy to: wielbd i szczur. Wadca chcia by sprawiedliwy i da obu
zwierztom jednakow szans bycia patronem dwunastego miesica. Zdecydowa, e
to zwierz, ktre nastpnego dnia pierwsze dostrzee promienie wschodzcego soca,
bdzie miao prawo do nazwania swym imieniem ostatniego miesica roku. Oba
zwierzaki postanowiy nie spa tej nocy i wyczekiwa witu. Wielbd, wycigajc szyj,
obserwowa bacznie wschodni cz stepu, szczur za usadowi si na wielbdzim
garbie i wpatrywa si w dalekie gry na zachodzie.
Kiedy pierwsze promienie wschodzcego soca owietliy grskie szczyty na
zachodzie, szczur dojrza to od razu i zacz popiskiwa, e oto wstao ju soce.
20
Zgromadzeni wiadkowie przyznali mu racj, a wadca rozstrzygn, e dwunasty
miesic bdzie nosi imi szczura.
Przegrana bardzo rozelia wielbda. Stara si w zoci zdepta swego konkurenta,
a ten musia skry si w norze pod ziemi. Od tego czasu kiedy wielbdy zobacz gdzie
taka nor, staraj si grzeba w niej kopytami, aby zemci si na znienawidzonym
szczurze.
Jaskka i woda ycia
Uparty jest podobny do osa, ktliwy do jea
Dawno, bardzo dawno temu pewna jaskka o szlachetnym sercu odkrya rdo
z wod ycia. Kady kto by jej skosztowa, yby wiecznie mody. Zaczerpna jej w
dzibek kilka kropel i zamierzaa zanie swym przyjacioom ludziom, aby nie zaznali
mierci i byli zawsze modzi. Gdy leciaa w kierunku ludzkich siedzib, zy z usposobienia
trzmiel uku j w nk. Trzmiele s due, a ich ukucie jest bolesne. Jaskka a pisna.
W tym czasie z jej dzibka wypady cenne kropelki. Poleciay na d i spady na drzewko
jody, cedru i krzaczek czarnej borwki. Od tego czasu roliny te s zawsze zielone.
Jaskka natomiast pogonia za trzmielem i dziobna go w gardo. Od tego czasy
trzmiele nie potrafi piknie piewa, a tylko gono brzcz.
Zaczarowany ko i magik
Dobra myl obejmuje cay step; za myl obejmuje tylko siebie
Dawno, bardzo dawno temu Mongoli rzdzi okrutny chan, ktremu zawsze
dopisywao szczcie i nigdy nie zazna adnej biedy. W tym czasie przywdrowa do
kraju czarodziej, ktrego sawa bya przedmiotem podziwu u wielu ju ludw. Chan
natychmiast kaza mu si zgosi na swj dwr. Tu rozkaza przybyemu:
Jeli jeste tak doskonay, jak sawny, to masz mnie zadziwi. W przeciwnym razie
moesz dugo nie poy. A wic, rusz si, staruchu!
Stanie si, panie, jak zechcesz. Wpierw jednak nalej sobie do czarki herbaty i
postaw j na stoliku.
Gdy chan nala sobie herbaty, popatrzy gronie na magika.
A teraz, panie, podejd do drzwi. Wyjrzyj na dwr, prosz.
Chan wyjrza na dziedziniec. Sta tam czarny ko niespotykanej urody. Chan dotd
nie widzia jeszcze tak piknego zwierzcia. Dosiad konia czym prdzej. Rumak by
agodny i zachowywa si spokojnie. Kiedy jednak chan ju na nim siedzia, zwierz
ruszyo z kopyta. Pdzi naprzd z dzik furi. Nic nie byo w stanie go powstrzyma,
mimo e chan by dowiadczonym jedcem. Ko pdzi przed siebie ca noc. Nad
ranem stan nagle dba i zrzuci ze swego grzbietu zmczonego podrnika. Parskn
jeszcze kilka razy i pogalopowa sam dalej.
Chan znalaz si w nieznanym terenie. Nigdy tu jeszcze nie by. Pustynia wok
wydawaa si cign w nieskoczono. Wadca zmczony powlk si w kierunku
widniejcych w oddali gr. Musia pi wod z botnistego bajorka i posila si larwami
owadw i konikami polnymi. Noc spdzi na goym piachu. Nastpnego dnia jeszcze
bardziej zmczony, wystraszony, bez cienia ju nadziei na ocalenie, spotka biedn
kobiet z dwjk dzieci. Uciekaa ona przed poborc podatkowym chana, ktry zabra
jej ju wszystko, co miaa. Nie starczyo jednak tego, aby spaci jej dug, i poborca
zagrozi, e zabierze jej dzieci. Od tego czasu wdrowali razem przez kilka tygodni, nie
napotykajc nikogo po drodze. Nastaa wiosna. Jedno z dzieci zachorowao i wkrtce
22
May wrbel
Nie skar si, e ziemia jest gucha. Nie skar si niebu, e wysoko
Dawno temu, kiedy soce dopiero zaczynao wieci, a roliny wypuszczay pierwsze
od roku licie, y may wrbel. Nazbiera on w swym brzuszku garstk ziarenek, ktre
chcia gdzie przechowa na zim. Pewnego dnia usiad zmczony na krzaku dzikiej
ry, aby odpocz, kiedy nagle usysza gos tego krzaka:
Teraz, gupi ptaku, moimi kolcami pokuj twj brzuch, a wylec wszystkie ziarenka,
ktre tam chowasz. Nawet jeli uciekniesz, to zapi ci nastpnym razem.
Przestraszy si wrbel. Pomyla jednak, jak wybrn z takiej trudnej sytuacji. Pofrun
do znajomej kozy i poprosi:
Kozo, przyjaciko. Dzika ra kolcami chce poku mj brzuszek. Zjedz j, prosz
ci. Tylko ty moesz je krzewy z kolcami.
Nie mam czasu odpara koza tyle teraz zielonej trawy, po co miaabym zjada
kolce.
Wrbel zrozpaczony brakiem pomocy ze strony dawnej przyjaciki, rozzoszczony
pofrun do wilka.
Panie wilku, jeste taki silny i zawsze godny, posuchaj: dzika ra chce poku
kolcami mj brzuszek. Koza jednak nie chce zje ry. Prosz ci, zjedz za to koz.
Nie zawracaj mi gowy. Wanie wczoraj upolowaem wielk antylop. Po co mi
koza?
Wrbel rozczarowany nieyczliwoci dawnej przyjaciki kozy, rozoszczony na wilka
pofrun do myliwego i zawierka:
Panie myliwy, jeste taki silny i twoje strzay s zawsze niezawodne. Posuchaj:
dzika ra kolcami chce poku mj brzuszek. Koza jednak nie chce zje ry. Wilk nie
chce zje kozy. Prosz ci, upoluj wilka.
May ptaszku. Chtnie bym ci pomg, ale id z kolegami na polowanie. Musz si
spieszy.
Pofrun wrbel do myszy. Zawierka:
Myszko, przyjaciko, ratuj! Dzika ra kolcami chce poku mj brzuszek. Koza
25
potem zmaro. Kobieta pakaa. Chan popad w gboki smutek, bo przywiza si do
malca. Usiad na kamieniu i zapaka. Nie wiadomo jak dugo to trwao, ale kiedy si
ockn, siedzia na powrt na swym tronie w paacu. Herbata stojca przed nim w
czarce nawet nie wystyga.
Panie, czy widziae ju dosy duo? Czy wiesz, jak wyglda bieda twoich
poddanych? zapyta czarownik. Miae okazj pozna prawdziwe ich ycie, panie
po tych sowach stary magik znikn.
Chytre psisko
Czowiek, ktry znalaz, raz zgrzeszy, ktry zgubi, dziesi razy zgrzeszy
Dawno, bardzo dawno temu y pewien bardzo chytry pies. Wasa si po okolicy
w poszukiwaniu czegokolwiek do zjedzenia. Od trzech dni nie mia ju nic w pysku i by
strasznie godny. Wtedy to nad brzegiem rzeki, w pobliu mostu znalaz ko. Bya ona
ju waciwie do poobgryzana, ale dla godnego psa by to akomy ksek. Postanowi
znale jakie spokojne miejsce, aby ko dokadnie schrupa. Popatrzy wok i stwierdzi,
e na drugim brzegu rzeki jest cienisty zagajnik, gdzie nikt nie powinien mu przeszkadza
w przyjemnej czynnoci, jak jest dla kadego psa obgryzanie koci. Chwyci ko w pysk
i przez mostek zacz biec na drug stron. Kiedy bieg, trzyma pysk schylony ku doowi i
wtedy zobaczy w rzece swoje odbicie. Dostrzeg, jak w lustrze, e tam na dole jaki pies
biegnie z koci w pysku. Na dodatek wydawao mu si, e tamta ko jest wiksza od
jego i wyglda smaczniej. Pomyla: c bd si zajmowa t ma kostk, kiedy mog
tamtemu psu zabra wiksz. I nie namylajc si dugo, skoczy z mostu do rzeki. W
tym czasie wyleciaa mu z pyska jego wasna ko. Pies za, pywajc wok, nie mg
nigdzie znale tego drugiego psa ani tej drugiej, wikszej koci. Przez swoj chytro
musia pniej godowa przez kolejnych kilka dni i wychud jak szczapa.
24
jednak nie chce zje ry. Wilk nie chce zje kozy. Myliwy nie chce upolowa wilka.
Ty, myszko, przegry za to myliwemu ciciw uku. Moe wtedy mi pomoe.
Mysz odpowiedziaa:
Sprztam teraz w spiarni i nie mam czasu. Moe innym razem ci pomog po tych
sowach schowaa si do norki.
Pofrun wrbel do syna pasterzy, ktry akurat pilnowa owiec na ce, i zawierka:
Drogi chopcze, zawsze ci piknie piewaem, kiedy sam zostawae ze swoim
stadem. Pom mi. Dzika ra kolcami chce poku mj brzuszek. Koza jednak nie chce
zje ry. Wilk nie chce zje kozy. Myliwy nie chce upolowa wilka, a mysz nie chce
przegry uku myliwego. Prosz ci, pasterzu, zabij mysz.
Chopiec jednak nie mia najmniejszego zamiaru wypeni proby wrbla.
Mam tu, jak widzisz, duo owiec do pasienia. Nie mog si oddali, aby polowa
na jak mysz. Niestety, nie mog ci pomc.
Trudno, bd musia powiadomi twoich rodzicw, jaki jeste nieyczliwy. Moe oni
co zaradz powiedzia wrbel i poszed do rodzicw chopaka.
Zasta ich, jak sortowali owcz wen. Zawierka zdenerwowany:
Musicie chyba waszemu chopakowi wygarbowa skr, bo jest bardzo nieyczliwy
dla potrzebujcych pomocy.
A o co ci chodzi, ptaszku? zapyta ojciec chopca, nadal czeszc wen.
Prosiem go, aby mi pomg. Baem si o swoje ycie. A sytuacja wyglda tak: dzika
ra kolcami chce poku mj brzuszek. Koza jednak nie chce zje ry. Wilk nie chce
zje kozy. Myliwy nie chce upolowa wilka, a mysz nie chce przegry uku myliwego.
Wasz syn, pasterz, nie chce zabi myszy. Myl, e powinien dosta cigi.
Nie mamy teraz czasu karci naszego niesfornego syna. Sam widzisz, ile mamy
weny do wyczesania odpowiedzia ojciec.
Id i porad sobie sam ze swoim kopotem dodaa niewiasta.
Biedny wrbel zosta sam ze swoim kopotem. Na nikim nie mg polega. Wpad na
pomys. Pofrun w stron gr. Tam zacz skrzydekami macha z tak si i wyzwoli
taki ruch powietrza, e wyswobodzi wielki wiatr z gr. Ten za zacz d z ogromn
si w stron wsi, gdzie wieniacy czesali wen. Coraz to nowa kpa weny unosia si
w powietrze i uciekaa w dal. Zdenerwowali si rodzice chopaka.
26
To przez ciebie, e nie chciae obi tego krnbrnego chopaka krzyczaa kobieta
do ma wrbel zesa wiatr. Biegnij szybko, we kij i obij lenia.
Kiedy ojciec pobieg bi chopaka, ten ruszy, aby zapa wredn mysz. Mysz pognaa
przegry uk myliwego. Ten za ruszy na poszukiwanie wilka. Gdy wilk si o tym
dowiedzia, zaczai si na koz. Ta wreszcie rzeka:
Dobrze, ju dobrze i zacza objada kujcy krzak dzikiej ry.
Tym sposobem wrbel ju bez obawy mg siada na krzaku i nie ba si, e ten
przekuje mu brzuszek.
Lis, je i wilk
Dla lepego nie istnieje dzie, dla pijanego czas
Dawno temu mieszkao w pewnym lesie i przyjanio si troje zwierzt: lis, je i wilk.
Pewnego dnia wybray si na spacer i na drodze znalazy upuszczony przez kogo
smakoyk. Powsta spr, ktre z nich ma go zje. Sprytny lis zaproponowa niegodny
konkurs: ten spord nich, kto si najszybciej upija miaby zje w przysmak. Pozostae
zwierzta si zgodziy.
Upijam si, gdy tylko trunku skosztuj powiedzia wilk miao.
Upijam si, gdy tylko trunek powcham powiedzia sprytny lis.
Upijam si od razu, gdy tylko o trunku pomyl wyzna je.
Lis i wilk nie chciay si jednak zgodzi na wynik tego konkursu. Zdecydoway, e
trzeba obmyli inny, w ktrym je nie miaby szans.
Kto pierwszy doleci do gry, ten wygra smakoyk zaproponowa na koniec lis.
Zwierzta zaczy si ciga. Przed startem je jednak niepostrzeenie wczepi si
swymi igami w lisi ogon. Wilk i lis biegy szybko, a si zmczyy. Szczeglnie zmczony
by lis, ktry dwiga za sob dodatkowy ciar. Kiedy by ju tu przy mecie, je odczepi
si delikatnie od jego ogona i powiedzia:
Szybko biege, przyjacielu. Nie musiaem dugo na ciebie czeka.
Zrezygnowane drapieniki odday sprytnemu jeowi przysmak.
28
31
Mysz, zajc, wilk i klejnot
Aczkolwiek m i ona pi na tej samej poduszce, to maj jednak sny rne
Dawno temu yo maestwo. Oboje byli dobrymi ludmi, ale bardzo niezaradnymi.
Kobieta przez trzy lata utkaa zaledwie trzy kawaki ptna. Gdy je skoczya, oddaa
mowi, aby ten sprzeda je na bazarze w miasteczku. Powlk si mczyzna do
miasteczka. Po drodze spotka czowieka nioscego mysz.
Po co ci mysz? zapyta.
Nios j kotu do zjedzenia odpowiedzia przechodzie.
Daj mi t mysz, a ja ci dam kawaek ptna zaproponowa wieniak.
Nioscy mysz zgodzi si chtnie i kady poszed w swoj stron.
Po pewnym czasie wieniak spotka innego czowieka, ktry nis zajca, i znw
zamieni nastpny kawaek ptna na zwierzaka. Na koniec, nasz bohater spotka
innego czowieka, cigncego na sznurze wilka. Wilk te mia by zabity, gdy porywa
owce. Znw obaj przechodnie si wymienili i ju po chwili wieniak wraca do domy bez
ptna, ale za to z trojgiem zwierzt. Kobieta zaamaa rce:
Co te najlepszego uczynie, mj mu? Tyle pracy mnie kosztowao utkanie tych
trzech kawakw materiau. Teraz ju zawsze bdziemy biedni.
Usyszay to zwierzta. Zajc wyskoczy z chaupy i ju po chwili przynis w zbach
sporo wieej cebuli. Wilk te gdzie popdzi i wrci, dwigajc udo jelenia. Tylko
myszka siedziaa i rozmylaa. Po pewnym czasie rzeka do zajca i wilka:
Bracia, naszym gospodarzom naley si co wicej. Wiem, gdzie w ziemi schowany
jest drogocenny kamie. Pobiegnijmy tam i przyniemy go naszym wybawcom.
Potrzebujemy tylko szpulki bardzo mocnych nici.
Kiedy znalazy si nici, zwierzta pobiegy po ukryty kamie. Szybko okazao si jednak,
e myszka wolno biega, i musia j wilk nie na grzbiecie. Gdy dotarli do miejsca, gdzie
zakopany by kamie, myszka zawizaa jeden koniec nici do swego ogonka, a drugi
mia cign wilk na dany przez ni sygna. Kiedy wreszcie przebiegajc ca nork,
dotara do kamienia, przywizaa go do nici i daa znak wilkowi, aby cign. Po chwili
30
pikny, szlachetny kamie by ju na powierzchni. Teraz mysz znw siada na grzbiecie
wilka, ten wzi kamie do pyska i popdzili do domu wieniakw. Biegli obok wwozu
w grach. Myszka rzeka:
Bracie wilku, odpocznij.
Kiedy wilk usysza, e mysz nazywa go bratem, to ze zdziwienia rozwar paszcz.
Chcia co powiedzie i w tym momencie kamie wylecia i spad do wwozu. Znw
musieli si natrudzi, aby go odzyska. Przewizali myszk nitk i opucili na dno skalnej
rozpadliny. Po pewnym czasie znalaza ona kamie i wycignli j na gr.
Teraz nie mw ju do mnie bracie wilku, a na pewno nie upuszcz kamienia.
Biegli jaki czas dalej a do rzeki. Tu myszka chciaa pokaza, gdzie jest pytsza
woda, i znw odezwaa si:
Bracie wilku.
Wilk znw otworzy pysk, a kamie wpad do wody. Martwili si bardzo, ale mysz
podesza na sam brzeg i zobaczya ab.
Siostro abo rzeka zgubilimy w rzece kamyk dla pewnej wieniaczki, pom
nam go odzyska.
aba zanurkowaa kilka razy i wydobya klejnot. Teraz ju bez przeszkd i przygd
dotarli do domu ubogich wieniakw i oddali im cenny kamie. Od tego momentu
para ta nie zaznaa biedy, a kobieta nigdy ju nie narzekaa, e m uratowa jakie
zwierzta.
So i mysz
Na wysokich szczytach pychy nie utrzyma si woda mdroci
Dawno temu niedaleko rzeki i pewnej wsi mieszka wielki so. Nad samym brzegiem
tej rzeki ya w norce mysz. So mia brzydki zwyczaj, e ilekro pi z owej rzeki wod,
zawsze na koniec pozosta w trbie wod parska na mysi nor i za kadym razem
zalewa j. Mysz musiaa si trudzi, aby odbudowa zalane korytarze swego domu.
Pewnego dnia, kiedy so znw zoliwie zrujnowa jej mieszkanie, wybiega z norki,
ociekajca wod i oblepiona mokr ziemi, i zapiszczaa:
Jeli jeszcze raz tak podle si zachowasz, wypowiem tobie, wielka gro misa,
wojn. Poaujesz!
So zamia si i zatrbi:
Wojn. Ona chce mi wyda wojn. Syszelicie, wojn, ha, ha, ha!
Mysz pobiega do wsi. Przed kadym domem piszczaa:
Jutro wydaj wojn soniowi. Do tego barbarzystwa. Bdzie to sroga wojna.
Ludzie! Opucie jutro swe domy, abycie nie doznali szkody w czasie jej trwania.
Schrocie si w ssiedniej wsi.
Bogaci mieszkacy zignorowali ostrzeenia.
C moe biedna myszka zrobi soniowi? pytali.
Biedacy jednak mwili:
Zdesperowany biedak i maluczki te moe by grony. Lepiej schromy si u
ssiadw, w pobliskiej wsi, na czas tej wojny.
Tak te zrobili. Zabrali swj skromny dobytek oraz gromadki dzieci i wczesnym
rankiem opucili wie.
Nastpnego dnia powtrzya si niegodziwo sonia. Kiedy tylko napi si do wody,
resztk obla nork myszy, miejc si przy tym zoliwie. Maa myszka bya jednak ju
przygotowana na takie zachowanie. Czym prdzej podskoczya i wlaza soniowi do
trby. Tam pobiega do gry i spowodowaa, e jej pazurki zaczy okropnie drani
nos wielkiego zwierza. Prycha i kicha, ale mysz trzymaa si w rodku mocno. Wreszcie
32
Wielbd i jele
Jeli wypucisz konia, moesz go jeszcze zapa. Jeli uronisz sowo, ju go nie zapiesz
Bardzo dawno temu i wielbd, i jele wyglday inaczej ni dzisiaj. Ot wanie
wielbd posiada w owym czasie wspaniale rozronite rogi, a gowa jelenia bya wtedy
goa i okrga od gry. Wielbd bardzo szczyci si swoj ozdob. Dostojnie kroczy,
pokazujc wszystkim zwierztom pikne, rozgazione, sterczce dumnie do gry rogi.
Pewnego razu, kiedy pi wod w ppobliskim jeziorku, jak zwykle dugo przyglda si
swojemu wspaniaemu odbiciu w lustrze wody. Tak, nie ma w tym kraju wspanialszego
zwierzcia ode mnie pomyla. Nie do, e mam pikny garb, to jeszcze te okazae
rogi chepi si sam przed sob. Temu spektaklowi samouwielbienia przyglda si
z oddali jele. Sta w zarolach, w pewnej odlegoci od jeziora i skrycie zazdroci
wielbdowi jego urody. Ach myla gdybym ja mia takie rogi. Niemiao zbliy si
do wielbda. Cicho odezwa si:
Drogi ssiedzie. Mam do ciebie wielk prob. Wiesz zapewne, e jutro wieczorem
w lesie ma si odby wielki bal. Ma by na nim pani jeleniowa ze swymi uroczymi
crkami. W jednej z nich od dawna jestem zakochany.
Dalej intruz, ktry przerwa wielbdowi tak mie przegldanie si w krysztaowej
wodzie, mwi z coraz wikszym zaenowaniem i coraz ciszej.
Chciabym, drogi ssiedzie, wystpi na tym balu w piknym przebraniu i powiem
szczerze cign nieco ju omielony bybym niezmiernie ci wdziczny, gdyby
poyczy mi na godzin, lub moe na dwie godziny, twoje pikne rogi. Zobowizuj
si w przyszoci poinformowa ci niezwocznie, jeli tylko znajd jak polank ze
smakowit traw. Ty na pewno pierwszy si o tym dowiesz! I co, poyczysz mi swoje
pikne rogi?
Eee, c mam powiedzie niepewnym gosem odezwa si wielbd. Moe
innym razem? doda na kocu.
Ale ssiedzie zaoponowa jele jeli na tym balu wystpi tak jak mnie
dzisiaj ogldasz, to nie bd mia adnych szans u crek pani jeleniowej. Ratuj mnie,
askawco!
35 34
olbrzym wpad w sza. Zacz biega dookoa. Pobieg do wsi, rozwala drewniane chaty,
ociera si o drzewa, chcc wyrzuci mysz z nosa. Zmczy si okropnie, porani o skay,
wreszcie upad i zdech. Myszka spokojnie opucia jego trb i ze smutkiem ogldaa
lady zniszczenia w wiosce. Zgino wielu spord tych, co nie opucili zawczasu domu.
Kada wojna moe by niebezpieczna, nawet olbrzymiego sonia ze zdesperowan
myszk.
36
Z ociganiem poyczy wielbd swoje rogi ssiadowi, pod warunkiem, e w dniu
jutrzejszym, z rana, przy tym samym wodopoju, bd mu one oddane. Rozstali si i
kady by zadowolony. Jeden, e mia pikne przebranie na bal, drugi, e zrobi dobry
uczynek.
Niestety. Rogi nie wrciy do prawowitego waciciela ani dnia nastpnego, ani w
cigu tygodnia, ani wcale. Kiedy po jakim czasie zwierzta znw si spotkay i wielbd
zapyta, kiedy zwrcone mu bd jego rogi, jele odpowiedzia:
Kiedy kozicom w grach urosn rogi tak wielkie, e dosign chmur, a wielbdom
urosn ogony a do samej ziemi to powiedziawszy, jele pogalopowa w kniej i od
tego czasu zawsze ucieka przed wielbdem.
Bajka o dwch dobrych koniach, wilku i zajcu
Odwaga lwa nie jest odpowiednia dla lisa, lisia chytro nie przystoi lwu
Dawno temu dwa zaprzyjanione konie pasy si w zagrodzie pewnego pasterza.
Byy szczliwe, pasc si na rozlegym stepie, we wociach dobrego pana.
Przysza jednak susza. Pasterz zbiednia i musia sprzedawa swoje zwierzta, aby
doczeka do pory deszczowej. Postanowi na koniec sprzeda owe dwa konie. Te
za zanim zabra je nowy waciciel, obiecay sobie, e jeli bd bardzo tskni za
swoim stepem, to uciekn od nowego gospodarza. Okazao si, e tskniy bardzo,
tsknota a je zeraa. Oba konie zdecydoway si wrci na swe dawne pastwiska.
Biegy szybko, by nikt ich nie dogoni. Starszy ko bardzo si zmczy.
Dalej biegnij sam, bracie powiedzia do modszego ja tu pozostan, nie
mam ju siy dalej ucieka. Pamitaj jednak, aby kierowa si waciwymi znakami.
Nie zbliaj si do niczego, co wyglda podejrzanie. Nie rozwizuj te niczego, co jest
zawizane.
Modszy ko pogalopowa dalej sam, majc w pamici sowa starszego druha.
Po pewnym czasie zobaczy na ziemi wr przewizany sznurem, w ktrym co si
szamotao i piszczao. Odwiza wic sznur, aby uwolni znajdujce si tam stworzenie.
Z worka wyskoczy ogromny wilk i powiedzia:
To dziwne, e ko mnie uwolni, a przedtem inny ko o mao nie doprowadzi
mnie do zguby. Tropiem tustego cielaka, kiedy nagle myliwy na rczym rumaku
wyskoczy z lasu i zacz mnie ciga. Jego ko by niezmordowany, a wreszcie
mnie dopadli. Zostaem wrzucony do wora, ktry przewizano sznurem. Na szczcie
gupszy brat tamtego konia mnie wypuci. W nagrod za ten czyn zostanie moim
obiadem.
Tej niezbyt fortunnej rozmowie przysuchiwa si zza krzaka zajc. Zdoby si na
odwag i wychyliwszy si, powiedzia:
38
40
Panie wilku. Czy to adnie tak kama? Przecie to niemoliwe, aby taki wielki zwierz
jak ty zmieci si w tym worku. Chyba co krcisz. Jeli ci si to naprawd uda, bdziesz
mg w nagrod zje jeszcze mnie na dodatek. Zakadamy si?
Wilk przysta na zakad. Wlaz do worka i tylko eb mu wystawa.
Widzisz, panie wilku, nie miecisz si cay. Twj eb wystaje krzycza zajc.
Wilk schowa eb do worka, a wtedy zajc z koniem czym prdzej ponownie zawizali
worek sznurem. Pniej ko, nie zwracajc ju uwagi na nic, popdzi na swj dawny,
znajomy step.

You might also like