You are on page 1of 22

B 16192

WF
UW

JESZCZE
O SPRAWIE WOLNOCI
SZK AKADEMICKICH
Poczone Biblioteki WFiS UW, IFiS PAN i PTF

U.161 92

iii ii
39016192000000

MCMXXXIII
SKAD GWNY: DO M K S I K I PO LSK IE J*1 W WARSZAWIE
KRAKW - DRUK W. L. ANCZYCA I SPKI

http://rcin.org.pl
16192

z a k a d .... ^
P o J s d ,' Mej krJzmu.duir',};",'
& Wy v . .
Nr.
J Z ~ 3 g t ij ~ .

v^3\j! i M 'L .
W n JA - *p(>
k

http://rcin.org.pl
Ksika, wydana w pierwszych dniach stycznia 1933 r.
p. t. W obronie w olnoci szkl akademickich, ktrej niniej
sza broszura jest tylko dopenieniem wywoan zostaa na
stpuj cemi okolicznociami: ,
Ju w kocu grudnia 1931 roku zaczy si rozchodzi
pogoski o przygotowywanej przez p. Ministra W . R. i O. P.
reform ie caego usitroju szkolnictwa i to od szk powszech
nych do szk akademickich wcznie. Pogoski te okazay si
prawdziwemi. W poow ie stycznia 1932 r. wniesiono bowiem
istotnie do sejmu projekty t> .uginaju sizj*nictwa oraz o szko
ach prywatnych, z ktrych pierwszy zmienia w kilku punk
tach obowizujc ustaw o szkoach akademickich z r. 1920;
za ani w sprawie tych projektw tak blisko obchodzcych
szkoy wysze ani nawet w sprawie dokonanych zmian
w ustawie o szkoach alkad. nie zasignito opinjii szk aka
demickich. W ob ec tego nabieray prawdopodobiestwa pogo
ski, e p. Minister W . R. i O. P. zamierza nietylko znowelizo
wa, ale z m i e n i ca obecn ustaw o szkoach akademic
kich i to w duchu znoszcym dotychczasowy ich samorzd.
Deputacja wczesnych oraz dawniejszych rektorw szk
akademickich, skadajca si z kilkunastu osb, zwrcia si
w tej sprawie w dniu 12 stycznia do Prezydenta Rzeczypospo
litej. Na uzyskanej audjencji otrzymaa odpowied w zupeno
ci uspakajajc. Tego samego dnia zjawili si wczeni re
ktorzy szk akademickich pod przewodnictwem rektora
Uniw. Jag. X. Michalskiego u p. Ministra W. R. i O. P. celem
porozumienia si z p. Ministrem c o do ewentualnej wsppracy,
w razie, gdyby p. Minister zamierza nowelizowa dzisiejsz
ustaw. O rozm ow ie ich z p. Ministrem ukaza isi nazajutrz
urzdowy komunikat Polskiej Ajencji Telegr., wedle ktrego
panowie rektorzy zgosili si do wsppracy w tym zakresie.
Pan Minister autorytatywnie stwierdzi, e pogoski o zamie-
rzonem jakoby zniesieniu uniwersyteckiej autoinomji w ad
nej mierze nie odpowiadaj prawdzie*.
Odpowied tia uspokoia wiat naukowy i profesorski
w Polsce, ale spokj ten trwa czas niedugi. Ju ok oo po

http://rcin.org.pl
2

ow y roku wiadom oci o przygotowywanej z wielkim popie


chem zmianie ustawy o szkoach akademickich zaczy sd na
now o pojawia. Nie byoby w nich samych nic gronego, gdy
konferencje rektorw ju od r. 1921, a najszczegowiej,
w r. 1927, domagay si pewnych zmian w uistawie o szkoach
akademickich; ale day orne zmian tylko niektrych przepi
sw, to jest t. zw. nowelizacji, a bynajmniej nie zmian co do
zasad tej ustawy. Zmian z a s a d tej ustawy nie yczono sobie
powszechnie, gdy okazaa si ona trafn i staa si po w y
rwnaniu przez praktyk pewnych niejasnoci lub luk do
skona podstaw dla rozw oju wyszego szkolnictwa w Polsce.
Tote pochodzce z bardzo dobrze poinform owanych
stron zapowiedzi, e p. Minister W. R. i O. P. przygotowuje
cakowit zmian ustawy o szkoach akad. musiay napenia
obaw. Zapowiedzi te uj niebawem w pewn konkretn form
sam p. Minister, zwoujc w dniiu 23 wrzenia zjazd rektorw
szk akademickich i przedstawiajc lim wytyczne opracowa
nego projektu. 0 ile byo mona zorjenlow a si na podstawie
oglnikowych Wytycznych w treci powyszego projektu, to
przygotowano istotnie zmian dotychczasowych z a s a d w d u -
c h u z n i e s i e n i a i'!s t n i'e j* c% g o ( c h Oi o g r a n i c z o
n e g o ) s a m o r z d u . Te same wytyczne uzgadnia nieba
wem p. Minister (wedle doniesie dziennikarskich) z wik
szoci sejmu oraz z pewn grup profesorw , okrelonych
w gazetach nazw w sppracujcych z rzdem ,
Wytyczne*, zakomunikowane rektorom wywoay ju
na samej konferencji jednomyln odpowied ze strony rekto
rw, ktrzy zgodnie uznali je jako niewaciwe dla uregulowa
nia organizacji szk akademickich. Dwaj rektorowie uniwersy
teccy (lwowski i wileski) dali temu w bardzo^ ogldny sposb
wyraz w swoich przemwieniach inauguracyjnych w pocztku
padziernika. Ze strony p. Ministra nastpio w obec tego- bli
sze wy janienie w wywiadzie z przedstawicielem ajencji
Iskra, ogoszonym w dziennikach w dniu 28 padziernika
1932 r.
W wywiadzie tym p. Minister tumaczy bliej gwne
zasady projektu, przyczem wyrazi si jak nastpuje:
Obawiam si, e niektrzy profesorow ie boj si nowej
ustawy. Tej opozycji nie trzeba przecenia. Element profe
sorski stoi do daleko od ycia, zmian nie lubi, odnosi si do
nich nieraz nieufnie i podejrzliwie. Pokutuj tu jeszcze stare
niechci d o czynnika rzdowego, pochodzce z czasw zabor
czych, jak zreszt pokutuj one w rd innych warstw naszego
spoeczestwa. Niektrzy panowie profesorow ie lubi sobie
wyobraa, e jedynie oni reprezentuj interesy nauki, e na
tomiast rzd, a w szczeglnoci minister owiaty, skonni by
liby zwalcza nauk, nauczanie i ograniczy ich swobodny

http://rcin.org.pl
- 3

rozw j. Nie trzeba chyba dzi nikogo przekonywa, e tak nie


jest. W ystarczy podsum owa caoroczne budety na cele nau
kowe i szkolne, jakie w cigu niewielu lait masizej niepodlego
ci powsitaly, aeby zda sobie sipraw z olbrzymiego wysiku,
jakiego rzd dokona, wydatkujc ma nauk setki mdljonw
zotych. Czy trzeba dzi udowadnia, e dla rzdu sprawa twr
czoci naukowej i przygotowanie elity intelektualnej s zagad
nieniem pierwszorzdnej wagi?
Ale prcz tej gromadki niezadowolonych jest znaczna
ilo profesorw c o z radoci podkrelam od ktrych
doznaem wielkiej pom ocy w zamierzonej przeze mnie refor
mie. Mgbym przytoczy dug fet nazwisk pierwszorzd
nych uczonych, z ktrymi zagadnienie omawiaem niejedno
krotnie, uzyskujc od nich cenne rady i wskazwki, i cho
przygotowany jestem na najbardziej niesuszne, najbardziej
krzywdzce ataki ze strony sekundujcej tej bojaliwej czci
profesorw opozycji politycznej, to wiadomo, e powana
ilo profesorw w poczynaniach moich md pomaga, pozwala
mi tern atwiej przej d o porzdku dziennego nad z wol
i nieuczciwoci opozycji politycznej, ktra napewno z caej
sprawy zrobi jeszcze jedn rozgrywk ze zwalczanym przez
siebie rzdem .
W dniu 7 listopada odby sd pow trny zjazd rektorw,
ktry wystosowa do ministra pismo w sprawie ogoszonego
przeze wywiadu oraz wyrazi sw ujemn opinj o przygoto
wanym projekcie. W tyme samym dniu 7 listopada 1932 r.
otrzymay szkoy akademickie tekst projektu nowej ustawy,
z poleceniem przesania swoich opinji w cigu dwch tygodni
(d o 20 listopada). Za na dzie 9 listopada powoa p. Minister
wieo przez siebie stworzon Pastwow rad owiecenia
publicznego*, ktrej rw nie w projekt do opinjii przedoy.
Pom idzy 60 zaproszonymi czonkami powyszej Rady
znalazo si tylko trzech rektorw pastwowych szk wy
szych (rektor uniwersytetu Jagielloskiego i poznaskiego,
rektor politechniki warszawskiej), nadto rektor W . S. H. War
szawskiej. W dyskusji wszyscy irektorowie przemwili za
rw no przeciw ko oglnym zasadom jak i szczegowym prze
pisom projektu, wykazujc jego niebezpieczne nastpstwa;
to samo stanowisko zaj prof. Stan. Estreicher, powoany do
R. O. Publ. w charakterze delegata P. Akad. Um. Za projek
tem przemawiali jedynie z profesorw uniw ersyteckich pro
fesorowie wsppracujcy z rzdem* (pp. Stan. Zakrzewski,
Czerny, Ehrenkreuitz, Michaowicz, Jakubski, W aek Czar
necki), powoani do zasiadania w Radzie.
W rezultacie, jak mona byo zgry w obec skadu Rady
przewidywa, projekt zosta przez ni przyjty 37 gosami
w obec 9 przeciw, a przy jednym gosie wstrzymujcym si.

http://rcin.org.pl
_ 4

Przeciw gosowali pp. rek torowi e Kutrzeba, Chrzanowski,


Pawowski; prof. Esitireicher i proif. Nawroczyski; ks. Dr.
E. Szwejinic i ks. Noirykiiewicz; p. Dzierbicka i p. Sotan.
Reszta oddaa gosy za; wstrzyma si od gosowania p. Tar
kowski. Nie wzi udziau w gosowaniu, ale przemawia prze
ciw projektowi prof. Sierpiski.
W dniu 20 lisitopada przesay do Ministerstwa opinje
0 tekcie projektu senaty wszystkich szk akademickich. Opi
nje te byy najzupeniej zgodne, niemal nawet co do najdrob
niejszych szczegw. W ykazano w nich zgubne skutki, jakie
projekt dla dalszego rozw oju polskiego szkolnictwa i polskiej
nauki wywoa musi, oraz proponow ano szereg konkretnych
poprawek, jakieby do projektu wprowadzi naleao.
W dniu 12 grudnia uchwalio W alne Zebranie czonkw
Polskiej Akadem ji Umiej, odezw zw rcon do rzdu i do spo
eczestwa, wykazujc ze stanowiska interesw niauki, i
ustawa zawiera przepisy dla rozwoju nauki bardzo szkodliwe.
Podobne deklaracje uchwaliy niebawem i inne instytucje pol
skie nauce powicone (Tow. nauk. warsz., Tow . nauk. lw ow
skie, Akademja nauk technicznych).
Rwnoczenie, bo ju w drugiej poow ie listopada
1 w cigu grudnia zaczy si pojawia nader liczne artykuy,
powicone sprawie projektu, w dziennikach i miesicznikach
rnych odcieni (a wic zarwno popierajcych rzd jak i opo
zycyjnych). Artykuy te wychodziy z pod pira ludzi wybit
nych, o gonych nazwiskach naukowych i dowiadczonych
na polu kierownictwa szkoami akaidemickiemi. Liczba tych
artykuw rosa z dnia na dzie, a w miiar tego, roso take
zainteresowanie dla caej sprawy zarwno w koach szerokiej
publicznoci jak w sferach politycznych. Artykuy przenik
nite byy myl bardzo krytyczn w obec projektu, a w nie
ktrych brzmiaa nuta gbokiej obaw y o dalsze losy tak buj
nie rozwijajcego si w najtrudniejszych warunkach szkol
nictwa polskiego i nauki polskiej.
Pod wpywem powyszych gosw krytycznych opraco
wa p. Minister jeszcze raz projekt ustawy o szkoach akade
mickich i zmieni w nim kilka szczegw, ale zachowujc
przytem ca jego tendencj sam orzdowi akademickie
mu nieprzyjazn. Projekt ten w tem nieco poprawionem
brzmieniu wnis w dniu 19 grudnia 1932 r. ima rad ministrw
i tam go przeprowadzi. W kocu grudnia wnis go do' sejmu,
za w dniu 31 grudnia ogosia ajencjia Iskra w dziennikach
jego streszczenie.
Ryo to wanie w tym samym dniu, w ktrym ukoczy
si druk zebranych w jedn cao artykuw rnych uczo
nych w sprawie ustawy o szkoach akad. p. t. W obronie
wolnoci szk akademickich. W dniu tym ani ostateczny

http://rcin.org.pl
5

tekst ustawy, wniesiony d o sejmu, and nawet jego streszczenie


nie byy znane. Tekst projektu zosta udostpniony dopiero
w dwa tygodnie pniej, to jesit 12 stycznia; przedtem by trzy
many w cisej tajemnicy. Ze streszczenia, jakie ogoszono
w dniu 31 grudnia 1932, okazao si ju jednak, e adnych
gbszych, zasadniczych zmian w projekcie nie ma; a wsku
tek tego ;sd o ujemnych skutkach projektu, wypowiedziany
w ksice p. t. W obronie wolnoci szk akademickich, nie
jest w niczem przestarzay.
W reszcie naley zaznaczy, e przesdzajc niejako przy
jcie niniejszego projektu w jego brzmieniu rzdowem, ogo
sze em zostao w dniu 27 padziernika 1932 rozporzdzenie
Prezydenta Rzeczyp. (z m oc ustawy), zmieniajce ustaw
z dnia 24 lutego 1928 ir. o stosunku subowym profesorw
pastw, szk akad. i pom ocniczych si naukowych tyche
szk. Rozporzdzenie to, wydane rw nie bez wysuchania
opinji szk akad., zmienio bardzo na niekorzy stosunki
subowe profesorw szk wyszych. Rwnie bez porozu
mienia ze szkoami akademiekiemi, nawet bez wysuchania
ich opinji, wnis w grudniu rzd do sejmu projekt nowej
ustawy o pom ocy dla modziey, zawierajcy zdaniem
wszystkich szk akad. wprost niewykonalne i niebezpieczne
przepisy.
Koczc, naley wyrazi gorce podzikowanie zarwno
autorom artykuw, ktrzy zabrali gos w powyszej tak do
niosej sprawie; jak take redakcjom tych pism, ktre cht
nie otworzyy swoje szpalty dla obrony wolnoci akademic
kiej, nie zraajc sii nieraz ani obszernoci zamieszczanych
artykuw, ani ich powanym i bynajmniej nie sensacyjnym,
a natomiast cile rzeczowym 'tonem.

Kom itet Redakcyjny.

http://rcin.org.pl
Uchwaa Walnego Zgromadzenia czonkw Polskiej Akademji
Umiejtnoci w dniu 12 grudnia 1932 roku w sprawie
projektu ustawy o szkoach akademickich.

W edle swojego statutu Polska Akademja Umiejtnoci


w sprawach naukowych lub z nauk zwizek m ajcych ma
obowizek, ilekro w interesie nauki uzna za waciwe, wyst
pow a w obec wadz pastwa z przedstawieniami, uwagami
lub yczeniami albo te w obec spoeczestwa publicznie pod
nosi swj gos.
W ywizujc si z obowizku, naoonego przez powy
szy ustp statutu, Polska Akademja Umiejtnoci na Walnem
Zgromadzeniu w dniu 12 grudnia 1932 r. postanowia jedno
mylnie wystpi do Pana ministra W . R. i O. P. z (przedsta
wieniem powanych obaw, ktre ze wzgldu na dobro
nauki polskiej budzi prgjekt nowej ustawy o szkoach aka
demickich przedoony pastwowej Radzie Owiecenia Pu
blicznego i rozesany do opinji senatom szk akademickich.
Nie ulega wtpliwoci, e dziaalno P. A. U., tak samo
jak innych instytucyj naukowych, nieodcznie zwizana jest
z yciem szk akademickich. Opiera si ona bowiem na tw r
czoci zespou ich profesorw i na inicjatywie naukowej, za-
pom oc ktrej zachcaj oni do bada przysze pokolenia
badaczy.
Polska Akademja Umiejtnoci zapyta si przeto musi,
czy w projektowanej ustawie zostaa zabezpieczon zarwno
mono twrczej dziaalnoci naukowej, jak i m ono od
dziaywania profesorw na m ode siy, celem rozbudzania
w nich zapau do samodzielnej pracy. W edle dotychczasowej
ustawy opartej na wiekowej polskiej tradycji i na dowiad
czeniach wszystkich niemal wspczesnych pastw, gwarancj
takiej monoci bya zasada wolnoci nauki i nauczania, znaj
dujca swj wyraz w samorzdzie szk akademickich, nie
wykluczajcym kontroli ze strony najwyszej wadzy pa
stwowej.
Zwizek midzy zasad wolnoci nauki i nauczania
a przyznaniem szkoom akademickim samorzdu, jest rzecz
nie potrzebujc udowadniania. Twrcza praca naukowa wy
maga zarwno spokoju, jak nie znosi krpujcych wizw
i nakazw, ia zwaszcza cigej ingerencji czynnikw admmi-

http://rcin.org.pl
7

stracyjnych. Dlatego to ustawa dotychczas obowizujca przy


znaa wprawdzie tym zewntrznym czynnikom administracyj
nym rol kotroilj, ale zaatwianie najwaniejszych spraw, do
tyczcych zarzdu wewntrznego, wyboru wadz, doboru pro
fesorw, kierownictwa zakadami uczynia zalene bdto
od swobodnej deicyzjii organw samorzdowych szkoy, bd
to od ich porozumienia si z Ministerstwem.
W przeciwstawieniu do obecnego stanu rzeczy projekt
nowej ustawy zrywa z zasiada samorzdu szk akademickich,
a cho gosi na papierze zasad wolnoci nauki, nie wyciga
z miej wskutek tego odpowiednich konsekwencyj. Odbierajc
szkoom tym samorzd przemienia je na instytucje, kierowane
przez wadz administracyjn; c o wicej zapowiada wprow a
dzenie kontroli nad ca, a w ic nawet nad naukow dziaal
noci szk. Cay szereg przepisw ma na celu przyznanie
decydujcego wpywu w sprawach naukowych czynnikowi
administracyjnemu, - bdcemu wyrazem wci zmiennych
prdw politycznych, c o musiaoby wprowadzi wielk chwiej-
no i niepewno do pracy naukowej. Zamykanie wydzia
w, oddziaw i studjw, a nawet zwijanie katedr i przeno
szenie ich z miasta do miasta, ze szkoy do szkoy zalene
od dowolnego uznania wadzy administracyjnej musi wy
w oa uczucie niepokoju i braku staoci, a to znowu musi od
bi si jak naj ujemni ej na wydatnoci pracy. Projekt utrudnia
te radom wydziaowym dobr nowych si profesorskich wedle
ich oceny i uznania i wzbudza obawy, e przy (powoywaniu
nowych si mogyby ewentualnie odgrywa rol inne wzgldy,
anieli wzgld na naukowe kwalifikacje kandydata.
Tego rodzaju postanowienia, zawarte w projekcie, o ileby
on sta si ustaw, musiayby doprowadzi do bardzo szkodli
wych dla nauki konsekwencyj. Nieznajomo warunkw, od
jakich nom inacja bdzie zalena i niepewno istnienia katedr
musiaaby odstraszy od powicenia swoich si zawodowi
naukowemu, ktry wymaga bardzo ofiarnego powicenia
i dugiej, zupenie materjialnie nieopacajcej si pracy przy
gotowawczej.
Dlatego to z tak obaw patrzy Polska Akademja Umie
jtnoci na projekt ustawy, mogcy wyrzdzi niepowetowane
szkody najwyszym szkoom naukowym, bdcym wszdzie,
a take i w Polsce ogniskami myli twrczej, z ktremi zwi
zana jest jak najsilniej kultura, dobrobyt, potga i przyszo
kadego pastwa.
Pow odowana temi obawami i t trosk o dobro pastwa,
uchwalia jednomylnie Polska Akademja Umiejtnoci na
W alnem Zebraniu swoich czonkw w dniu 12 grudnia 1932 r.
(wypeniajc w tej tak doniosej dla rozwoju polskiej nauki

http://rcin.org.pl
* 8

chwili swj statutowy obowizek), zw rci si do wadz pa


stwowych i do spoeczestwa z nastpujcem owiadczeniem:
Polska Akademja Umiejtnoci stwierdza, e projekt
ustawy o szkoach akademickich, gdyby sta si prawem obo-
wizujcem, przynisby niepowetowan szkod [rozwojowi
nauki polskiej.
*

Bujak, Chrzanowski, Ciechanowski, Dbrowski, Deine-


trykiewicz, Dyboski, Dziewoski, Estreicher, ks. Fijaek, Go
dlewski, Heinrich, Hinschleir, Hoyer, Hryniewiecki, Klinger,
Kostanecki, Kot, Kowalski, Kreutz, Krzyanowski, Kutrzeba,
Lepszy, Lewkowicz, Marchlewski, Maiziiarski, Morozewicz, Na-
tanson, Nitsch K., Nowak Jan, Nowak Juljan, Nowicki, Papee,
Pawlikowski, Piniski^ Rogoziski, Romer, Rutkowski, Sem
kowicz, Siedlecki, Sierpiski, Sinko, Sobieski, Starzyski, Sza
fer, Tokarz, Tom kowicz, Waichholz, W rblewski, Wrzosek,
Zakrzewski K., Zaremba, Zdziechowski, Zoll.
Przystpili do tej uchway nieobecni na zebraniu: Abra
ham, Balzer, Dembiski, Gluzdski, Handelsman, Piekowski,
Przychocki, Rozwadowski, Rutkowski Jan, witosawski,
W eigl R., W jcicki.

http://rcin.org.pl
Uchwaa Walnego Zgromadzenia Towarzystwa naukowego
warszawskiego w sprawie szk akademickich.

Towarzystwo naukowe warszawskie na posiedzeniu ple-


narnem odbytem dnia 15 bm. po wzio jednomylnie nastpu
jc uchwa w sprawie projektu nowej ustawy o szkoach
akademickich:
W gbokiem przekonaniu, e przedstawiony pastwo
wej Radzie owiecenia publicznego projekt nowej ustawy
o szkoach akademickich wpynie ujemnie na irozwj nauki
polskiej. Zebranie oglne czonkw Towarzystwa naukowego
warszawskiego, ktrego gwnem zadaniem jest dbao O' roz
w j nauki, w dniu 15 grudnia b. r., po rozpatrzeniu sprawy,
jednomylnie owiadcza si przeciw temu projektowi.
Zniesienie, a choby nawet ograniczenie samorzdu szk
akademickich, bdcego koniecznym warunkiem ich pracy
naukowej i nauczycielskiej, oraz wynikajcy z projektowanej
ustawy stay stan niepewnoci osb, zajmujcych si prac
naukow, zahamowayby w znacznym stopniu pomylny roz
wj tej pracy. Towarzystwo naukowe warszawskie owiadcza
si zatem przeciw ko wszystkim tym artykuom projektowanej
ustawy, ktre ograniczaj samorzd szk akademickich i daj
ministrowi praw o do prowadzenia w drodze administracyjnej
zmian tak organizacyjnych, jak i osobowych w dziaalnoci
naukowej szk wyszych.
Uznajc konieczno wprowadzenia zasadniczych zmian
do projektowanej ustawy, Towarzystwo naukowe warszawskie
zwraca si zarwno do rzdu, jak i do cia ustawodawczych,
aby zechciay uwzgldni powane gosy i ostrzeenia caego
spoeczestwa naukowego i zapobiec uchwaleniu ustawy, kt-
raby w projektowanem brzmieniu wyrzdzia nauce polskiej
niepowetowan szkod.
Pod uchwa t widniej nastpujce podpisy:
K. Bassalik, K. Riaaszewicz, W . Broniewski, T. Brzeski,
W. Chrzanowski, S. Dickstein, M. Handelsman, L. Hirschfeld,
B. Hryniewiecki, M. T. Huber, M. Kamieski, A. Kostanecki,
A. Krokiewicz, L. Kryski, W . Lampe, E. Loth, Z. empicki,

http://rcin.org.pl
10

J. ukasiewicz, I. yskowski, S. Mazurkiewicz, T. Miobdzki,


J. Morozewicz, W . Orowski, S. Piekowski, W . Roszkowski,
Al. Rothert, J. Siemiradzki, W . Sierpiski, J. Sosnowski,
L. Szperl, St. J. Thuguitt, J. Tur, Al. Wasiutyski, S. Zwierz-
chowski, K. rawski.
Przystpili do tej uchway nieobecni na zebraniu:
I. Chrzanowski, E. Godlewski, W . Naitanson.

http://rcin.org.pl
Uchwaa Zarzdu Towarzystwa Naukowego we Lwowie
na posiedzeniu z dn. 15 grudnia 1932 r.

Zarzd Towarzystwa Naukowego we Lwowie uchwali


jednomylnie zgosi peny akces tego Towarzystwa do de
klaracji W alnego Zgromadzenia Polskiej Akademji Umiejt
noci, powzitej dn. 12 grudnia w sprawie projektu nowej
ustawy o szkoach akademickich.

Prezes: Balzer m. p.

http://rcin.org.pl
Uchwaa Akademji Nauk Technicznych z dn. 16 grudnia
1932 r.

Akademja Nauk Technicznych, opierajc si na swym


statucie nakadajcym na (ni obowizek wypowiadania si
w sprawach nauk technicznych rozwaaa na W alnem Ze
braniu w dniu 16-go grudnia projekt Ustawy o Szkoach Aka
demickich opracow any przez Ministerstwo W . R. i 0 . P. i p o
wzia jednomylnie nastpujc rezolucj:
Walne zebranie A. N. T.:
1) stwierdza, e projektowane ograniczenie samorzdu
Szk Akademickich i dalsze uzalenienie profesorw i kie
rownikw iustytucyj badawczych od czynnikw biurokratycz
nych wpynoby ujemnie ma rozwj bada naukowych,
2) wyraa opinje, e przewidywana w projekcie moli
w o zwijania zakadw i katedr oiraiz mianowania profesorw
bez zgody odpowiednich wydziaw Szk Akademickich po
zwoli na ingerencj w tej dziedzinie zmiennych czynnikw
politycznych i wywoa irnoe obnienie poziom u naukowego
w szkolnictwie wyszem,
3) wyraa obaw, e nowe warunki pracy naukowej
stan si przyczyn zmniejszenia ju obecnie niedostatecz
nego dopywu ukwalifikowamych kandydatw do stanowisk
naukowych,
4) podziela opinje wyraon przez Polsk Akademj
Umiejtnoci w dniu i6-go grudnia b. r., e projekt Ustawy
o Szkoach Akademickich, gdyby si sta prawem obowizu-
jcem, przynisby niepowetowan szkod rozw ojow i nauki
polskiej.

http://rcin.org.pl
STAN. ESTREICHER
profesor i b. rektor Uniw. Jag.,
czynny czonek P. Akad. Umiejtnoci.

Charakterystyka ostatecznego projektu ustawy o szkoach


akademickich (druk sejmowy nr. 648).

Sejm Rzeczypospolitej uchwali w pi er wszem. czytaniu


wT dniu 12 stycznia 1933 ir. rzdowy projekt ustawy o szko
ach akadem ickich i odesa go do komisji owiatowej. W ten
sposb zbliamy si w tej sprawie ku ostatecznemu rozstrzy
gniciu.
Niad projektem ustawy o szkoach akad. toczy si w pra
sie ju od kilku tygodni oywiona polemika a raczej mona
powiedzie: przeciw ko temu projektowi. Naley bowiem za
znaczy, e za projektem pojaw io si w prasie zaledwie kilka
artykuw, i to w dodatku, albo ainonlinowych, albo z pod
pir niekompetentnych. Natomiast przeciw projektowi zabrao
gos kilkudziesiciu uczonych, w rzdzie ktrych znaleli si
ludzie o najwybitniejszych nazwiskach w naszej nauce. Take
szereg towarzystw i inistytucyj naukowych, z Akadem j Um.
na czele, wypowiedzia si wr sposb stanowczy a jednomylny
przeciwko projektowi. A c o najwaniejsze, wszystkie senaty
wszystkich szk akademickich oraz konferencja rektorw
wskazay szczegowo i na podstawie obszernych m otyww
w sposb zupenie zgodny na niebezpieczne nastpstwa pro
jektu.
Mimo to, projekt zosta do sejmu wniesiony. W niesiono
go w kocu grudnia w tekcie popraw ionym w stosunku
do tekstu pierwotnego, c o naley podkreli. Kilka jego szcze
gw ulego istotnie zmianie ale bdnem byoby twier
dzenie, gdyby kto prbow a z niem wystpi, e projekt do
zna jakiejkolwiek zasadniczej zmiany co d o przewodnich ten-
dencyj. Tendencj nieprzychyln samorzdowi akademickiemu
utrzymano; gwnych brakw projektu przed ktremi
os trzega i i ostrzegaj wszyscy znajcy zbliska potrzeby nauki
i szk akademickich nie usunito. Jest to nadal budynek
postawiony na faszywych fundamentach, w ktrym tylko kilka
kamieni wymieniono. I w ostatecznym projekcie pokutuje ten
sam duch: nieufny do wiata profesorskiego i nieufny w sto
sunku do modziey.

http://rcin.org.pl
14

Projekt w ostatecznem swem brzmieniu m im o wnie


sienia go do sejmu w dniu 20 grudnia 1932 r. pozostawa
a do dnia 11 stycznia 1933 ir. tajemnic. D opiero w dniu 12
stycznia, t. j. w dniu pierwszego czytania w sejmie otrzymay
go szkoy akademickie (tak zreszt jak wszyscy inni) i do
piero od tego dnia moe si rozpocz dyskusja w prasie nad
jego dzisiejszem brzmieniem. Poniewa jednak rnice tego
tekstu w stosunku d o projektu pierwszego, dokadnie om
wionego, nie s zasadnicze przeto cala dotychczasowa dy
skusja nie utracia wcale swego waloru.
Zestawiam najprzd waniejsze rnice miedzy pierw
szym a obecnym tekstem projektu: 1) Obecny projekt nakada
na Ministra W . R. i O. P. obowizeK zwoywania conajm niej
raz na trzy lata zjazdu rektorw (t. zw. konferencji) szk
akademickich, ktrego to zjazdu uchway maj mie tylko
charakter opinji. 2) Zwijanie wydziaw, oddziaw, stu-
djw, katedr i zakadw ma teraz zarzdza Minister w ra
mach kadorazowego budetu (tych trzech wyrazw dawniej
nie byo). 3) Zniko postanowienie, wedle ktrego rektor
mg by zwalniany w razie, jeeliby si pokazao, e nie po
doa swym obowizkom lub nie przestrzega obowizujcych
przepisw. 4) Dodano postanowienie, e kierownik sekreta-
rjatu oraz kierownicy bibljoitek mianowani bd na wniosek
senatu. 5) Zniko dwuznaczne wyraenie o kontroli ministra
nad ca dziaalnoci szk (a wic take nad stron nau
kow) i zastpione zostao okreleniem, e chodzi o kontrol
gospodarcz. 6) Zm ieniono postanowienia co do obsadzenia
katedr, ograniczajc rozmiary, t. zw. ankiety do zapytania
profesorw fachow ych; dajc zarazem opinji senatu i cie
niajc praw o Ministra c o do obsadzenia katedry kandydatem
przez Rad wydziaow nie zaproponowanym. 7) W prow a
dzono obowizek, aby Minister przed wydaniem rozporzdze
nia o uzyskaniu stopni naukowych wysucha opinji rad
wydziaowych. 8) Okrelono oglnikow o rodzaje kar dyscy
plinarnych dla suchaczy. 9) W kilku punktach przekazano
do statutw* szkolnych uregulowanie takich spraw, jakie po
przedni projekt zastrzega dla rozporzdze Ministra oraz skre
lono zapowied, i Minister moe z wasnej inicjatywy zarz
dza zmian statutw.
Niektre z tych now o wprowadzonych sformuowa s
polepszeniem istotnem; inne s tylko pozornem. Takiem jest
nip. zmiana przepisu o zwijaniu wydziaw, oddziaw, studjw,
katedr, zakadw w ramiach kadorazowego budetu. Na
zywam t zmian pozorn, bo dodatek ten nie ma istot
nego znaczenia. Przecie i bez tego rozum iao si samo przez
si, e minister nie moe zmienia istniejcego, a przez ciaa
parlamentarne uchwalonego budetu; a zwijanie z jego

http://rcin.org.pl
strony m ogo i wedle pierwotnego projektu polega tylko na
tem, e pewnych katedr czy caych wydziaw nie wstawi do
budetu jako jego zdaniem zbdnych.
Inn pozorn zmian jest zastpienie ewentualnych
rozporzdze* Ministra (ale nie wsizdzie, lecz tylko w nie
ktrych artykuach) odwoaniem si do przyszych statutw.
Zmiana ta jest dlatego nieistotna, bo ar-t. 57 nowego projektu
zapowiada, e sprawy, ktrych unormowanie ustawa niniej
sza przekazuje statutom szk, bd do czasu ich zatwierdze
nia w myl ustawy niniejszej normowanie przez Ministra W . R.
i O. P.. Poniewa dotychczasowe dowiadczenie uczy, i
w kilku wypadkach Ministerstwo przedoonych mu statutw
nie zatwierdzio, pozostawiajc wszelkie wniesione pisma bez
odpowiedzi, przeto widzimy, jak niebezpieczn jest zapo
wied art. 57! Wystarczy, aby Minister wyda ^tymczasowe
dla szk wyszych rozporzdzenie, a potem odracza zatwier
dzenie przedoonych statutw w nieskoczono, a cae ustp
stwo ostatniego projektu staje si illuzorycznem.
Take powoywanie konferencji rektorw, mogce na
stpowa -raz na trzy lata, oraz uznanie jej uchwa za opinj,
jest tylko ustpstwem nieistotnem. Gdyby naprawd zwoy
wano zjazd rektorw dla wydania opinji raz na trzy lata,
to opinje te bywayby musztard po obiedzie. Ryoby bardzo
do yczenia, aby Minister mia obowizek w niektrych przy
najmniej sprawach, 'wymagajcych jednolitego unormowania
dla wszystkich szk, p o r o u m i e w a s i ze zjazdem
rektorw. Praktyka dotychczasowa uczy, e osignicie ta
kiego porozumienia midzy rektorami a Ministrem nie nale
ao nigdy do niemonoci.
Reasumujc wic zmiany dokonane w ostatecznym pro
jekcie, mona scharakteryzowa jako popraw i s t o t n : po
rzucenie przepisu o zwalnianiu rektorw, poprawienie pro
cedury w sprawie obsadzania katedr, wreszcie zaniechanie tej
moliwoci, aby minister oktrojow a zmiany w statutach*
z wasnej inicjatywy. Zmiany te posiadaj niewtpliwie pewn
donioso nie mam zamiaru temu przeczy ale bynaj
mniej nie wystarczaj, aby m ona mwi, i duch ustawy tak
wrogi samorzdowi i tak nieufny w obec profesorw i sucha
czy zosta zmieniony. Fundamenty ustawy byy i s nadal fa
szywe, jak to wyej okreliem. Projekt obecny tak sam o jak
poprzedni nie sprzyja samorzdowi gospodarczemu i admini
stracyjnemu szk akademickich; takisiamo wykazuje tenden
cj do samowolnego regulowania kwesltji katedr i zakadw;
tak samo osabia stanowisko senatu; tak samo chce uczyni
zalenym w ybr rektora od Ministra; tak samo utrudnia wa
dzom akad. wpyw :na modzie i jej stowarzyszenia. W paru
sowach pozw ol sobie to uzasadni. . , , v
U N IW B & & ; V A -

http://rcin.org.pl
16 -

Jak wedle (poprzedniego projektu tak i wedle obecnego


nie ma mie szkoa akademicka adnej samodzielnoci, ad
nego nie skrpowanego w ol wadzy centralnej pola dzia
ania. Minister sprawuje nad ni we wszystkich kierunkach
zwierzchni nadzr, m oc ktrego ma wchodzi w takie na
wet szczegy, jak ukadanie regulaminw dla wewntrznego
uytku szk (regulaminy zebrania oglnego, senatu, rad wy
dziaowych, komitetu administracyjnego nawet wykadw
i wicze nauczycieli).
Pozosta i w tym projekcie niechtny i nieufny stosunek
do najwaniejszej wadzy kollegjalnej bdcej sercem ka
dej szkoy t. j. do senatu. Odebrano senatowi wane i ko
nieczne dla sprawnego, funkcjonowania szkoy aitrybucje, prze
lewajc je bd to na korzy wielu profesorw (zebranie
oglne), bd na korzy komitetu administracyjnego, no
w o stworzonego doradczego organu rektora; bd na rzecz rad
wydziaowych.
Pozostawiono nadal faszywie uregulowan spraw w y
boru rektora, ktry mgby by narzucany przez Ministra na
wet w takich wypadkach, gdy nie posiada zaufania wikszoci
swoich kolegw (art. 9). W przeciwiestwie do odwiecznej,
wyprbowanej, trafnej i bardzo poytecznej tradycji, i ust
pujcy rektor jest w nastpujcym okresie doradc i pom oc
nowemu rektorowi, utrzymano w ostatecznym projekcie po
mys o wybieranym prorektorze (i to ewentualnie z pord
nadzwyczajnych profesorw ); c o nie moe okaza si prak-
tycznem. Obowizki rektora rozszerzono ponad miar, naka
zujc mu arbitralnie rozstrzyga tam, gdzie bez pom ocy se
natu zaradzi nie potrafi (spory kompetencyjne midzy wa
dzami), ale nie dano nigdzie zapewnienia, e urzdnicy jego
kancelarji (poza sekretarzem) nie bd mu zgry, bez jego
wniosku i bez wniosku senatu narzucani.
Zachowano i w nowym projekcie nieprzychylne stano
wisko w obec profesorw honorow ych, najdowiadczeszych
i najbardziej naukowo zasuonych, odm awiajc im prawa do
zasiadania w radach wydziaowych, a przyznajc im nato
miast jak gdyby przez szyderstwo prawo uczestniczenia
w uroczystociach uniwersyteckich !
W bardzo wielu wanych kwesitjach zachowano ram ow y
charakter ustawy, zapowiadajc pniejsze wydanie jakich
szczegowych przepisw* lub ^rozporzdze Ministra*, ma
jcych by ogoszionemi bez adnego porozumienia ze szko
ami. Tak np. spraw postpowania habilitacyjnego zamiast
uregulowa w ustawie lub przekaza d o statutw, zastrzeono
dla rozporzdzenia Ministra, przyczem nie ma m owy o potrze
bie porozumienia si jego ze szkoami; tak samo spraw ad
ministracji i gospodarki szk m a odtd wycznie regulowa

http://rcin.org.pl
17

Minister nawet bez zacignicia opinji (nie mwic ju


.o wniosku) wadz szkolnych.
W sprawach dotyczcych karnoci szkolnej i stowarzy
sze modziey utrzymano i w tym projekcie tendencj, aby
osabi autorytet wadz szkolnych, a punkt cikoci przenie
do rk wadz centralnych. Minister moe wedle projektu za
rzdza czasowe zamknicie szkoy w caoci lub czciach bez
wniosku wadz akademickich. W sprawach dyscyplinarnych
maj wedle obecnego projektu sdzi dwie komisije; nisza
wyznaczona przez senat i wysza (odw oawcza), mianowana
przez Ministra, c o moe atwo (a raczej trzeba powiedzie:
musi) doprowadzi do konfliktw. Cae postpowanie dy
scyplinarne ma by iustalone rozporzdzeniem Ministra,
znowu bez wniosku czy opinji senatw albo konferencji
rektorw. Minister moe darowa lub agodzi kary prawo
m ocnie przez komisj dyscyplinarn naoone, nie pytajc
przytem o wniosek wadz akademickich, lecz wycznie we
dle wasnego uznania. Zakadanie stowarzysze akad., nadzr
nad niemi, pociganie ich zarzdw do odpowiedzialnoci,
i rozwizywanie stowarzysze ma i teraz ustaa Mini
ster swojem rozporzdzeniem, nie opartem na admem poro
zumieniu z wadzami szkolnemi. Musi to nasuwa bardzo po
wane obawy, czy ta tak delikatna i draliwa sprawa bdzie
rozwizywalna bez wywoywania cigych konfliktw z mo
dzie i z ciaami profesorskiemu?
Wszystkie te rysy now ego projektu s mu wsplne z pro
jektem poprzednim. W skutku tego powiedziaem powyej,
e duch nowego projektu nie rni si od ducha dawniejszego.
Aby tego ducha unieszkodliwi (skoiro o wypdzeniu go zupe-
nern nie m oe by m ow y), naleaoby przeprowadzi w pro
jekcie cay szereg dalsizych zmian, a zwaszcza w jego arty
kuach: 3 (stworzenie i zwijanie wydziaw, oddziaw, stu-
djw, katedr i zakadw); 4 (zjazd rektorw ); 5 (zebranie
oglne); 6, 7, 21, 25, 39 (prawa senatu); 9 (sposb wybierania
rektora); 10 d 24 (urzdnicy szk); 13 (kwestja prorektora);
16 i 36 (profesorow ie honorow i); 27 (komitet administra
cyjn y); 30 (post. habilitacyjne); 33 (sposb mianowania pro
fesorw nadzw. zw yczajnem i); 51 i 52 (sprawy dyscyplinarne);
53 (sprawy stowarzysze); 57 (statuty i regulaminy szk);
64 (przepisy przejciow e). W ymieniam tylko kwestje najwa
niejsze, pom ijajc rzeczy mniejszej wagi lub bdy w stylizacji
projektu. O ile wiem, przedstawiciele szk akademickich zgo
sili u waciwych czynnikw cile sprecyzowane poprawki do
tych i innych artykuw, mogce przynajmniej w pewnej mie
rze zagodzi najszkodliwsze postanowienia.
D opiero tego rodzaju zmiany sparaliowayby przynaj
mniej w przewanej czci tego ducha nieufnoci do nauki, do

http://rcin.org.pl
18

profesorw , do modziey akademickiej, ktrego projekt jest


niestety wyrazem. Komisje owiatowe sejmowe i senackie, dalej
poszczeglne kluby poselskie, a take posow ie i senatorowie
z osobna wzici, maj w tej chwili pole otwarte, aby projekt
w jego najpowaniejszych bdach naprawi. Caa przyszo
szk akademickich w Polsce, a wraz z ni przyszo polskiej
nauki zawisa w duej mierze od stanowiska, jakie sejm i se
nat Rzeczypospolitej w tej sprawie zajm. Jeeliby sejm i se
nat przeszed w co jednak trudno uwierzy do porzdku
dziennego nad zgodn opinj wszystkich szk wyszych, nad
osami ostrzegawczemi, a penemi umiaru i powagi Akademji
fImiejtnoci i innych instytucyj naukowych, nad licznemi go
sami tylu wybitnych i zasuonych polskich uczonych, ktrzy
w tej sprawie jednomylnie sd swj wypowiedzieli, to
sprawdziaby si wwczas drgajca blem i obaw przepo
wiednia . p. Balzera, ktr ten wielki m niemal w przed
dzie swej mierci zakoczy swoj pen chluby dziaalno:

Samorzd uniwersytecki, to nie instytucja, stworzona dla


wygody profesorw ; to rzecz, zwizana najciilej z pomylnym
rozwojem samej nauki, z rozwojem i rozkwitem cywilizacji
i kultury narodowej, zwizana z niemi do tego stopnia, e
mona go nazwa koniecznym tego 'rozwoju warunkiem. Pod
waenie ozy usunicie owej jego podstawy musiaoby wywoa
skutki zgubne, najfatalniejsze dla caego narodu: podwayoby
skarb jego najcenniejszy, jego kultur. Takim sposobem,
sowo Projektu, gdyby miao sta si ciaem, zaciyoby
po wsze czasy na hiistorji naszej kultury jako najciemniejsza
plama, za ktr przyszoby nam rumieni si przed caym
wiatem cywilizowanym. I trudno byoby tu oprze si uczu
ciu najgbszego blu, e stao si to w kilkanacie zaledwie
lat po odzyskaniu Niepodlegoci, w czasie, w ktrym mieli
my pen mono samodzielnego stanowienia o tych rze
czach, za nasz wasn spraw. W takim zwizku mylowym
uchwalenie Projektu naleaoby nazwa wprost zamachem
sam objczym ; gdyby tu za nawet udao si odratowa de
sperata, musiaaby mu pozosta, jeeli nie na trwae, to przy
najmniej na duszy czas, powana niedomoga umysowoci.
Musiayby mu przypomnie si czasy saskie*.

http://rcin.org.pl
' I' '
> . ;. S,/

' 1 ' : . . ;

(
", ' > " ?
v;c * ;

V - . _

-f .'/ -f - S >- -, <jvy% '

'
"" .-'J. I

- - -
i V -- % ,

)
-'J c k >

1 http://rcin.org.pl
- - . 1i #.- -v
p V 1 i - . i
.
*
Bi' . , 4 v - -O ' - 'V ' ^
, '.s:;

W
'.--'. - , '' ) '/
U ' : s, i : r< . /(/ / A; i

'i '/.V. v'U;' ^ '


(;
V- ( V \'.

\: {V : i.V / V

r i

; ; VX
...:

. ' ' - ' - ; : - :


/
.-i' ' ' '


.
-

'
$

http://rcin.org.pl
" i '' 1

You might also like