„Duża” i „mała” ekonomia
MIESIĘCZNIK ANALIZ
POLSKIEGO RYNKU
KAPITAŁOWEGO
Wydawany we współpracy z
FUNDACJĄ UPOWSZECHNIANIA
AKCJONARIATU
RADA NAUKOWA
profesorowie: Maria Sierpińska,
Wanda Sułkowska, Jan Czekaj,
Leszek Dziawgo,
Waldemar Frąckowiak,
Marian Górski, Krzysztof
Jajuga, Stanisław Owsiak
Mieczysław Puławski, Andrzej
Sopoćko, Marek Wierzbowski
KOLEGIUM REDAKCYJNE
Tycjan Gołuński,
Mirosław Gruca, Andrzej Madej,
Marek Misiak, Artur Olender,
Paweł Orkisz
ADRES REDAKCJI
ul. Miodowa 41, 31–052 Kraków
fax (+48 12) 423 06 72
redakcja@rk.pl
http://www.rk.pl
REDAKCJA
Za-ca Redaktora Naczelnego
Sekretarz Redakcji
Tycjan Gołuński
(+48 12) 423 06 12
Zespół:
Paweł Orkisz,
Maja Rozkrut, Marek Skała,
Agnieszka Zawada
Prenumerata i reklama
Katarzyna Kierepka
(+48 12) 423 06 51
marketing@rk.pl
Współpraca:
Fiet van de Boel
(finanse samorządów),
Tomasz Kochanek
(corporate governance),
Tomasz Miziołek (fundusze
inwestycyjne i emerytalne),
Katarzyna Sobańska
i Piotr Sieradzan
(private equity/venture capital),
Produkcja
Michał Piwowarczyk
WYDAWCA
Agencja Informacyjna
Penetrator Sp. z o.o.
ul. Gołębia 6, 31–007 Kraków
tel. (+48 12) 421 73 15
Pełnomocnik Zarządu
Mirosław Gruca
Artykuły recenzowane
opatrzone są znakiem R .
Przedruki jedynie
za zgodą redakcji.
Redakcja nie ponosi
odpowiedzialności
za treść reklam.
Redakcja nie zwraca
materiałów nie zamówionych
i nie wypłaca honorariów
za ich publikację
Nakład nie wyższy niż 15 000 egz.
Emisja akcji PKO BP, największa w historii warszawskiej
giełdy, kluczowe obecnie wydarzenie dla rodzimego rynku kapi-
tałowego – budzi duże oczekiwania. Przy spełnieniu wszystkich
założeń oferty, 30% akcji skierowanych do publicznego obrotu
miałoby przypaść w udziale mniej więcej po równo: instytucjom
krajowym, inwestorom zagranicznym i – co najważniejsze – in-
westorom indywidualnym. O tych ostatnich Ministerstwo Skarbu
Państwa zadbało dodatkowymi zachętami (m.in. lokata prywaty-
zacyjna, dyskonto przy starcie zapisów). Udane wejście tak
dużego gracza na giełdę oznacza zwiększenie o 8-10% jej kapi-
talizacji, natychmiastowe podniesienie jej płynności, znaczący
efekt dla rynku, dla budżetu, dla całej gospodarki.
Konsekwentna strategia prywatyzacyjna obecnego ministra
skarbu wobec naszych „gigantów” – obejmująca w następnej ko-
lejności Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (rozmowa z prezesem Markiem Kossowskim
otwiera niniejsze wydanie nRK), PZU SA, BGŻ, KGHM – już napotyka polityczne, sejmowe ini-
cjatywy, których rezultatem mogłoby być wstrzymanie całego procesu. A przecież otwierane
tym samym możliwości inwestowania na polskim rynku kapitałowym są niezbędne chociażby
dla skutecznego budowania naszych emerytur, od 1 września zyskujących potencjalnie jeszcze
nowy impuls w postaci indywidualnej ścieżki oszczędzania III-filarowego (IKE). Strumień pie-
niądza, rosnący od 1999 roku w potężną rzekę aktywów OFE (w najbliższych kilku latach prze-
kroczyć mają 150 mld zł), a teraz uzupełniony o kolejne dobrowolne dopływy – to nie tylko
siła napędowa potrzebna kołom zamachowym gospodarki. Jej hamowanie rodzi poważne kon-
sekwencje społeczne i polityczne – zwracał ostatnio uwagę, przekonując parlamentarzystów,
minister skarbu.
Rzecz dotyczy w końcu także naszych indywidualnych pieniędzy, a więc, w tym rozumieniu,
również indywidualnego inwestowania. Dotyczy składek z naszej pracy, wspólnego losu
przełożonego na przyszłość rodzin i każdego z osobna. Nie dość więc przypominać, że to
właśnie indywidualne dobro leży u fundamentów ekonomii. A jakąkolwiek część naszej finanso-
wej kondycji powierzamy, i komukolwiek (bankowcom, zarządzającym funduszami inwestycyj-
nymi, maklerom, ubezpieczycielom, własnym umiejętnościom...), uczestniczymy w ogromnej,
ale opartej na sumie pojedynczych decyzji i woli, obywatelskiej inicjatywie, bez której instytucje
rynku mogłyby być postrzegane (i często są) jako wcielenie przemocy silnych nad słabymi.
W czerwcu żegnaliśmy Jacka Kuronia. W sierpniu odszedł w Krakowie Czesław Miłosz. Sta-
wiał niezłomy opór dewaluacji słowa, zbyt łatwo wyparowywującej zeń rzeczywistości. Uczył,
że do poznawania tej ostatniej niezbędny jest dar pamięci, intuicji i wyobraźni. Zapytałby ktoś,
co poeta – i autor sławnych książek-esejów, „Rodzinnej Europy”, „Widzeń nad Zatoką San Fan-
cisco”, „Zniewolonego umysłu”, czy „Człowieka wśród skorpionów”, by wymienić tylko kilka,
skoro wszystkich nie sposób – ma wspólnego z rynkiem kapitałowym? Pamięć, intuicja i wy-
obraźnia (ów common sense, „zmysł wspólny”) potrzebne są nam wszystkim – i to z pewnością
łączyć powinno np. poetę, polityka, przedsiębiorcę, jako zmysł wrażliwości niezbędnej do po-
ruszania się w rzeczywistości tak, by suma wysiłków nas wszystkich miała szansę zyskania na
wartości, a nie dewaluowania się. Rzadko pamiętamy, jak ogromne aktywa potrafi zbudować
jednostka. Jak wielki powstaje z impulsu twórczego dorobek, który procentuje nie wyłącznie du-
chowo, ale i całkiem dosłownie, w materialnych konsekwencjach pozostawionego dzieła. Jak
wspaniałą (i zyskowną) inwestycją jest w każdym dojrzałym społeczeństwie, jaką wartość bu-
duje dzieło sztuki, dzieło literackie... Doprawdy, to j e s t kapitał, w przenośni i dosłownie.
A jednak, jak napisał Stanisław Brzozowski, a co jako motto umieścił autor „Człowieka wśród
skorpionów”: Życie nasze, ja nasze to jest posterunek, gdy my go opuścim – utraci go już
cała ludzkość na zawsze.
Warto o tej, innej ekonomii, przypominać także i naszym Czytelnikom.