You are on page 1of 3

Propozycja szkolnej lektury.

Uczeń w roli poszukiwacza sensu tekstu i „rozumienia siebie samego


przez tekst” – Wiesław Myśliwski Traktat o łuskaniu fasoli.

Autorka tekstu zauważa, że niechęć uczniów do czytania może wynikać z wielu przyczyn, np. bariera
językowa, która wiąże się z archaizmami, neologizmami, stylizacjami czy z obcymi terminami.
Problematyczna może być także różnorodność gatunkowa, typy narracji i środki językowe
reprezentowane przez groteskę, metaforę czy symbole

U Myśliwskiego problem pojawia się już przy względach wizualnych – książka jest dla uczniów po
prostu gruba. Jednak należy zachęcić młodego czytelnika do obcowania z twórczością Myśliwskiego
i przede wszystkim nie zadawać pytań „pod klucz”, nie tworzyć kolejnego „brykowego” opracowania,
by pokazać ideały występujące w książce. Należy pozwolić uczniowi na dialog z bohaterami,
nieszablonowe myślenie. By zachęcić czytelnika, można nawet zaproponować przeczytanie recenzji
w Internecie:

Janus- Sitarz stwierdza, że dobrym rozwiązaniem byłoby czytanie lektur na lekcji, wcielanie się
w gawędziarza i pozwolenie uczniom na swobodne komentowanie. I co najważniejsze: nazywać
nienazwane, bo „nazwane nie jest już tak groźne”, co podsumowuje utworem Norwida:4

Norwid „Fatum”

Jak dziki źwierz przyszło Nieszczęście do człowieka


I zatopiło weń fatalne oczy...
- Czeka - -
Czy człowiek zboczy?

II

Lecz on odejrzał mu - jak gdy artysta


Mierzy swojego kształt modelu -
I spostrzegło, że on patrzy - co? skorzysta
Na swym nieprzyjacielu:
I zachwiało się całą postaci wagą
- - I nie ma go!

Powróćmy zatem do Traktatu. Uczniowie boją się, że nie zrozumieją tekstu, że zostaną „sam na sam
z tekstem”. Warto zatem przed lekturą zapoznać uczniów z klimatem, zaprosić do wyrażenia refleksji,
skłonić do wyrażenia jakiś swoich filozofii, wprowadzić jakieś teksty filozoficzne. Warto także
poprosić uczniów o napisanie własnego traktatu filozoficznego. My, jako nauczyciele, nie powinniśmy
streszczać lektury, tylko poprosić uczniów o własne streszczenie. Moim zdaniem ma to wywołać efekt
etycznego czytania. Postawienie takiego zadania ma pokazać różnorodność odczytania tekstu.

Jakie pytania zadać, by lektura stała się atrakcyjna i nauczyła ucznia myśleć? Między innymi:

Co budziło wątpliwości?

Co było niezrozumiałe?

Co budzi sprzeciw?

Co mówi sam tytuł, jak go rozumiesz?

Jakie budzi skojarzenia, domysły, przeczucia?

Czemu służy sprowadzenie terminu, który zapowiada naukowo- filozoficzne treści?

Jaki cel mają niedopowiedzenia?

Jakie zajęcia czy czynności urastają współcześnie do rangi rytuału?

Jakie masz szkolne/ domowe rytuały?

Czemu one służą?

Czemu służy rytuał łuskania fasoli przedstawiony w tekście?

W jakich okolicznościach najczęściej wraca się do przeszłości i czemu one służą?

Jaką funkcję pełnią w Traktacie o łuskaniu fasoli?

Czy rozmowa w powieści jest monologiem?

Dlaczego drugi słuchacz się nie odzywa?

Jakie egzystencjalne i etyczne pytania stawia przed czytelnikiem?

Pozwólmy uczniowi na własne wrażenia, na swobodną lekturę, pozbawioną szablonu. Pozwólmy mu


pokazać, co ten tekst specjalnie do niego powiedział. Pozwólmy, by młody czytelnik mógł mieć inne
doświadczenie z tekstem niż my sami.
Od siebie dodałabym, by uczeń zapisał cytat, który najbardziej zapamiętał i który wywarł na nim
wrażenie. Książka bogata jest w sentencje:

Książki to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi.

Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich
wypowiedzianych.

Śmiech to zdolność człowieka do obrony przed światem, przed sobą. Pozbawić go tej zdolności to
uczynić go bezbronnym.

Prawdziwa miłość jest raną. I tylko tak ją można odnaleźć w sobie, gdy czyjś ból boli człowieka jako
jego ból.

Zdarzają się przecież ludzie podobni do siebie i czasem można wziąć kogoś za kogo innego.
Zwłaszcza jeśli się z kimś było blisko, a już nigdy się go potem nie widziało, to chciałoby się go
odnaleźć nawet w kimś obcym.

W jednym zdaniu może się dużo zmieścić. Może się wszystko zmieścić. Może się całe życie zmieścić.

To prawda, że całe życie musimy udawać, aby żyć. Nie ma chwili, żebyśmy nie udawali. I nawet
sami przed sobą udajemy. W końcu jednak przychodzi taka chwila, że nie chce nam się dłużej
udawać. Stajemy się sami sobą zmęczeni. Nie światem, nie ludźmi, sami sobą.

You might also like