– Internetu nie mam! – krzyczy ze złością w słuchawkę. Urlopu może nie być. Wypłaty może nie być. Pokoju na świecie może nie być. Klawiatury, monitora i drukarki może nie być. Ale Internet musi być. – To proszę sobie postawić pasjansa. Odkąd zainstalowaliśmy nowy system operacyjny dostaję dwa razy więcej zgłoszeń o braku Internetu. Wyzwania w pasjansie działają wyłącznie online.
Czuję zapach zielonej hebraty. To zły znak. To ON.
– Taki jesteś mądry, tak jesteś wykształcony, a nie wiesz, że najlepsze dla zdrowia jest odżywianie się zieleniną? Brokuły, groch, jarmuż, szpinak… – Trawa, zielone truskawki, zielona kiełbasa… – Dieta wegańska jest najlepsza dla zdrowia. Widziałeś kiedyś grubego weganina? – Grubej anorektyczki też nie widziałem, a i tak z jej porad żywieniowych bym nie skorzystał. – A czy ty wiesz, ile zwierząt musiało się nacierpieć dla twojej kanapki? – Dla równowagi zamiast dręczyć zwierzęta musisz dręczyć innych ludzi?
Nie myślałeś kiedyś o diecie wegańskiej?
– Cały czas o niej myślę. – Eee? – i tak się wygrywa z weganinami. Przyznajesz im rację i nagle okazuje się, że nie mają nic do powiedzenia. – Odżywiać się piwem i czipsami? Genialna sprawa!
– Operator sieci komórkowej Zaświaty
– Jak wysłać komuś paczkę tak, żeby o tym nie wiedział? – Nie wysyłać? – Ale ja muszę wysłać. – Ktoś musi tę paczkę odebrać. – A może odebrać tak, żeby o tym nie wiedzieć? Mój szarpki umysł jest wystawiany na coraz większą próbę. Ale nie, nie wygrają ze mną. Nie pokonają mnie. – Tak, jak najbardziej. Wybierz opcję zapłaty. – Ale jak ja teraz zapłacę to on będzie o tym wiedział? – Nie będzie. Jak wybierzesz „za pobraniem” to się wszystkiego dowie, ale jak zrobisz teraz przelew to nie będzie problemu. – Na pewno? – Na pewno. – A w adresie odbioru co mam wpisać? – I to jest klucz do rozwiązania całej sytuacji. Wpisz uniwersalny adres recepcyjny. I podyktowałem jej swój adres. Ktoś, kto miał odebrać paczkę nigdy się o niej nie dowiedział.