POSTAWA PRZY GRZE MŁODYCH ADEPTÓW SZTUKI GRY NA KONTRABASIE
Z moich obserwacji wynika, że jednym z czynników determinujących wybór pozycji
przy kontrabasie jest charakterystyka konkretnego instrumentu (wielkość pudła, menzura, kształt, „środek ciężkości) w odniesieniu do sylwetki muzyka. Kolejnym są kwestie swobody gry smyczkiem, którą według niektórych podejść na początkowym etapie łatwiej osiągnąć („poczuć”) przy grze na stojąco. Z drugiej strony stojąc przy instrumencie ustawionym dosyć wysoko problemem mogą być zmiany pozycji wynikające konieczności podtrzymywania instrumentu z wysoko umiejscowionym środkiem ciężkości. Według moich obserwacji pozycja stojąca może pozwalać na większą swobodę ekspresyjnej gry. W tej pozycji instrument również nie jest tłumiony poprzez opieranie się o nogi, jak ma to miejsce przy pozycji siedzącej, jednak w początkowym etapie nauki nie jest to aż tak istotne. Uważam, że od samego początku nauki gry powinno się zwracać uwagę na indywidualne predyspozycje ucznia dopasowując techniczne aspekty takie jak pozycja gry do jego poczucia wygody i kwestii zdrowotnych (zdrowy kręgosłup na długie lata jest najważniejszy!). Z tego powodu w przypadku pozycji siedzącej jestem zwolennikiem siedzenia względnie nisko z dwoma nogami na ziemi. W moim odczuciu ten wariant zazwyczaj jest korzystniejszy dla pleców oraz daje poczucie większej stabilności. Mam pewne wątpliwości co do wspomnianego w artykule podparcia na odcinku lędźwiowym – możliwe, że zaburza ono w pewien sposób „naturalny balans”, z ciekawością zapoznałbym się z badaniami na ten temat. Jednolita pozycja ma wspomnianą w artykule wielką zaletę, jaką jest powtarzalne ustawienie instrumentu względem grającego, co przekłada się na lepszą intonację i jednolitą technikę, która w obu postawach różni się w niektórych kwestiach (np. wejście do pozycji kciukowej lub dostęp do skrajnych strun). Uważam, że względu na to, że w praktyce zawodowej przeważa gra orkiestrowa/zespołowa powinno się mieć dobre zgłębione zagadnienie siedzenia przy instrumencie, które jest kwestią niezwykle indywidualną. Dlatego uważam, że w każdej klasie kontrabasu powinno być przynajmniej jedno krzesło z możliwością płynnej regulacji (jak np. stołki perkusyjne). Dałoby to możliwość znalezienia każdemu uczniowi swojej pozycji przy instrumencie. Pozycja stojąca jest bardziej popularna wśród kontrabasistów jazzowych m. in. Ze względu lepszą artykulację pizzicato, ale również tradycję oraz mobilność (co jest wielką zaletą – nie trzeba nosić krzesła!). Podsumowując – uważam, że najważniejsza jest skuteczność, wygoda i zdrowie, z tego powodu wystrzegałbym się jakichkolwiek dogmatów i poprzez eksperymenty dążył do wypracowania z uczniem pozycji, w której z dobrze ustawionym instrumentem (który będzie za każdym razem inspirował do gry) z przyjemnością spędzi nieraz długie godziny skupiając się na muzyce, a nie problemach technicznych lub zdrowotnych.