You are on page 1of 5

Katarzyna Biernacka-Licznar

Università di Breslavia

Italia pisarzy–podróżników

Joanna Ugniewska, Podróżować, pisać. O literaturze podróżniczej


i współczesnych pisarzach włoskich, „Zeszyty Literackie”,
Warszawa 2011, s. 152.

Książka Joanny Ugniewskiej wzbogaciła serię Podróże „Zeszytów Lite-


rackich”, w której w poprzednich latach ukazały się utwory Karpińskie-
go, Magrisa, Muratowa, Szczucińskiego, Bieńkowskiej. Zbiór esejów
Podróżować, pisać. O  literaturze podróżniczej i  współczesnych pisa-
rzach włoskich to nie tylko wędrówka po włoskich miastach; autorka
prowadzi czytelnika w  zakamarki przeszłości, próbuje ukazać postaci
homo viator na przestrzeni wieków. Prezentowane szkice zostały po-
dzielone na dwie części: pierwsza jest poświęcona podróżom do Włoch
jako gatunkowi literackiemu, druga pisarzom zakochanym w Italii i sze-
rzej w Śródziemnomorzu.
Książkę otwiera esej poświęcony historii mitu Włoch. Do Italii jako
ziemskiego raju: pełnego słońca, kwiatów, zachwycającej przyrody, za-
dowolonych z życia ludzi, krainy antyku − zapraszali Goethe w Podróży
włoskiej czy Laurence Sterne w Podróży sentymentalnej przez Francję
i Włochy. Wrażenia tych dwóch pisarzy zostały zatrzymane w literatu-
rze podróżniczej i  stanowią wzorzec, który wyznaczył drogę później-
szym pisarzom–podróżnikom: Iwaszkiewiczowi, Muratowi. Także pani
de Staël w utworze Korynna, George Byron w Wędrówkach Childe Ha-
rolda, Listach i Dziennikach, René de Chateaubriand w Pamiętnikach
174 Katarzyna Biernacka-Licznar

i Stendhal w Rzymie, Neapolu i Florencji rozpowszechnili wśród sobie


współczesnych modę na Włochy. Obszerny szkic Ugniewskiej wprowa-
dza czytelnika do krainy szczęśliwości, a jednocześnie autorka otwiera
przed czytelnikami bogatą historię Grand Tour, przypominając, że lite-
ratura romantyczna wyznaczyła drogę następnym pokoleniom podróż-
ników, a także zwracając uwagę na współczesne wyobrażenie turysty,
który udając się w podróż do Włoch, marzy o kontakcie z przyrodą, po-
szukiwaniu śladów historii zastygłej w zabytkach i szeroko rozumianym
folklorze. Nie krytykuje współczesnych turystów, wręcz przeciwnie, na
kolejnych stronach wskazuje na „mody turystyczne” obecne w minio-
nych dziesięcioleciach i współcześnie.
W drugim w  kolejności eseju czytelnik ma możliwość spojrze-
nia na Italię oczami krakowskiego profesora estetyki Józefa Kremera.
Ugniewska wskazuje na różnice w  postrzeganiu mitu Italii pomiędzy
„poczciwym Kremerem” a  Jarosławem Iwaszkiewiczem: ten drugi
w zdecydowany sposób poddawał krytyce gust i styl Kremera, autora
sześciotomowej Podróży do Włoch. Warto wspomnieć, iż Kremerowi
Ugniewska poświęciła artykuł naukowy Il modello ottocentesco dei li-
bri di  viaggio (Il viaggio come realtà e  come metafora, Łask 2004),
w którym dokonała analizy trasy jego podróży z Triestu do Neapolu.
Temat podróży w dorobku naukowym warszawskiej italianistki jest
obecny od wielu lat. Jak sama wspomina, niektóre teksty ze zbioru Po-
dróżować, pisać zamieściła w „Nowych Książkach”, „Zeszytach Lite-
rackich”, „Przeglądzie Politycznym”. Śledząc razem z Ugniewską szlaki
poszczególnych pisarzy, odnosimy wrażenie, że autorka sama niejedno-
krotnie na nich bywała. W  interesujący sposób prezentuje nam infor-
macje na temat prozy podróżniczej, ukazuje duchowe doświadczenia
podróżników, doznania emocjonalne pisarzy przemierzających Italię.
Zapada w pamięć trochę ironiczny obraz „słonecznej Italii” Gombrowi-
cza, „kompleks prowincjusza” zza żelaznej kurtyny obecny u Brandysa.
Można zgodzić się w  tym miejscu ze zdaniem Juliusza Kurkiewicza
(„Gazeta Wyborcza”, 17.11.2011), który o książce Ugniewskiej napisał
„Włochy bez ochów i achów”.
Co odróżnia tę książkę od wcześniej opublikowanych w serii? Au-
torka – profesor w  Katedrze Italianistyki Uniwersytetu Warszawskie-
Italia pisarzy–podróżników 175

go i  jednocześnie znana tłumaczka literatury włoskiej – z wyczuciem


wprowadza czytelnika w temat podróży po Włoszech. Nie ma w książce
przypisów, dzięki czemu w trakcie lektury nasz wzrok nie błądzi w po-
szukiwaniu dodatkowych informacji. Podział na krótkie szkice powo-
duje, że nie jesteśmy zmuszeni trzymać się sztywno zaproponowanej
przez autorkę kolejności.
Na kolejnych stronnicach poznajemy wrażenia Bieńkowskiej, Mu-
ratowa, Iwaszkiewicza, Karpińskiego, śledzimy nie tylko ich doświad-
czenia włoskie, ale także możemy je odnieść do naszych osobistych
przeżyć, zastanowić się, czy my także odczuliśmy magię Wenecji, urok
Toskanii, czy może zachwyciły nas tramwaje, o  których wspominał
Gombrowicz.
Ugniewska zapoznaje nas także z  autorami mało znanymi czy-
telnikowi polskiemu. Między innymi odkrywa przed nami Predraga
Matvejevicia, jego Brewiarz śródziemnomorski i Inną Wenecję. Towa-
rzyszy nam w drodze do Sieny, wskazując czytelnikowi na publikację
Marka Zagańczyka, którą słusznie klasyfikuje jako esej-autobiografię.
Esej zatytułowany Pisarz i  jego miasto to jedyny tekst w  zbiorze po-
święcony nie Italii, lecz Portugalii. Ugniewska przywołuje w nim osobę
Fernanda Pessoi i  prowadzi nas uliczkami Lizbony. Portugalczyk nie
wspomina o Włoszech, jednakże jego twórczość znalazła swoje miejsce
w powieściach Włocha – Antonia Tabucchiego.
Nie zabrakło w  książce Ugniewskiej miejsca dla Pietra Citatiego
i Claudio Magrisa. Pierwszy z nich to przykład wędrowca, który w lite-
raturze zostawił ślady kontaktów cywilizacji chrześcijańskiej, chińskiej,
muzułmańskiej i żydowskiej. Wędrówkę Citatiego nazywa Ugniewska
wędrówką przez kultury, natomiast podróżopisarstwo Magrisa wędrów-
ką po miastach, ze szczególnym uwzględnieniem Triestu.
Kolejne miejsca w Podróżować i pisać poświęca Ugniewska kulturze
masowej, przywołując Rok w Prowansji Petera Mayle’a czy Pod słońcem
Toskanii Frances Mayes. Obie pozycje określa jako „nowe raje kultury
masowej”. Trudno się nie zgodzić ze zdaniem autorki, tym bardziej, że
w ciągu ostatnich kilku lat na ekrany kin weszło co najmniej kilka filmów
poświęconych tematyce Włoch i urokowi włoskiego życia (Ukryte pra-
gnienia w 1996, Pod słońce w 2005 czy Zapiski z Toskanii w 2010 roku).
176 Katarzyna Biernacka-Licznar

Druga część książki została poświęcona pisarzom odkrywającym


przed nami osobliwości włoskich miast. Tym razem podróż rozpoczy-
na się od Triestu, w „którym jest literatura”: spacerujemy ze Svevem,
Sabą, wiemy, że przed nami na triesteńskich uliczkach bywali Stendhal,
Joyce, Tomizza, a obecnie Magris. Czy czytelnik niebędący nigdy wcze-
śniej w Trieście po lekturze tekstu Ugniewskiej może nabrać ochoty na
wyprawę do tego kosmopolitycznego miasta, w którym na próżno szu-
kać malowniczych pagórków i gajów oliwnych? Z pewnością do Triestu
wyruszą ci, którzy chcą poznać klimat miasta otwartego, poczuć sece-
syjną atmosferę, wiedeńską elegancję, zobaczyć na własne oczy Piazza
Unità d’Italia, wsłuchać się w szum wiatru od morza i być może zasta-
nowić się przez chwilę, dlaczego tak wielu znanych pisarzy wybrało
właśnie Triest jako miejsce swojej twórczości.
W dalszej wędrówce po Włoszech Ugniewska odkrywa przed nami
Itala Calvina i  Umberta Eco. Kto ma ochotę, może udać się na  wę-
drówkę po labiryncie, bowiem twórczość Calvina „cechuje uderzająca
zmienność form i poetyk, bogactwo zainteresowań odległych często od
tradycyjnej humanistyki, eksperymentowanie z  granicami literatury”.
W Pamięci literatury, pamięci życia mamy możliwość zapoznania się
pokrótce z  treścią powieści autobiograficznej Umberta Eco Tajemni-
czy płomień królowej Loany. Bohaterem kolejnych dwóch esejów jest
Antonio Tabucchi, zmarły w  marcu 2012 (już po wydaniu książki).
Ugniewska przedstawia nam utwory zakochanego w  prozie portugal-
skiej Włocha. Jak sama zaznacza, „trudno wyrządzić większą krzywdę
powieści Tabucchiego, niż spróbować ją streścić, oznacza to bowiem
wprowadzenie porządku tam, gdzie autor zdecydował się pozostawić
chaos”. Stawia przed oczami czytelnika ukazany na kartach powieści
Tabucchiego obraz stulecia, które odeszło, a zarazem wskazuje, że lek-
tura powieści Włocha skłania do postawienia pytań, skierowanych do
współczesnych: dokąd dążymy, dlaczego daliśmy się zniewolić telewi-
zji, kultowi konsumpcji?
Sześć krótkich esejów zostało poświęconych Magrisowi, Sciascii,
Lampartowi Lampedusy (a właściwie Davidowi Gilmourowi i  jego
książce Ostatni Lampart), argentyńskiemu przekładowi Ferdydurke
Gombrowicza, Robertowi Salvadoriemu i jego książce Włoskie dzieciń-
Italia pisarzy–podróżników 177

stwo i Alessandrowi Baricco. Ostatni esej zatytułowany Włoskie ogrody


to swoistego rodzaju pożegnanie z czytelnikiem: autorka przeprowadza
nas przez ogród D’Annunzia ukazany w  Ogniu, ogród opisany przez
Lampedusę w  powieści Lampart i  tytułowy Ogród Finzi-Continich
z  powieści Bassaniego. Zamykając książkę, mamy w  pamięci ogrody
ukazujące zmierzch, koniec, pustkę.
„Ucieczka, emigracja, powroty, wyprawy w przeszłość śladami pa-
mięci, w poszukiwaniu utraconej części samego siebie”1 to tematy obec-
ne w  książce Podróżować, pisać. Czytelnik zainteresowany tematyką
włoską z pewnością weźmie do ręki książkę Ugniewskiej, choć w tytule
brak słowa „Italia”, które gwarantuje sukces wydawniczy. Zaintereso-
wanie odbiorcy może zwróci tytuł i sama okładka, na której znajduje
się zdjęcie z Wenecji, z gondolami na pierwszym planie. Czytelnik–po-
dróżnik nie znajdzie w książce informacji praktycznych, gdyż nie jest to
kolejny przewodnik; czytelnikowi–turyście–miłośnikowi książek, czy
też osobie poszukującej informacji na temat historii podróży do Włoch
ukaże się oblicze wielkich europejskich pisarzy–podróżników współ-
czesnych i nie tylko. Lektura esejów będzie być może doskonałą zachę-
tą i okazją do tego, aby sięgnąć do utworów poszczególnych autorów,
gdyż praca Ugniewskiej to niejako przegląd najważniejszych pozycji
literatury podróżniczej, a jest ich niemało (autorka ukazuje obraz Włoch
widziany oczami 39 pisarzy i pisarek)!

1
J. Ugniewska, Podróżować, pisać. O literaturze podróżniczej i współczesnych
pisarzach włoskich, „Zeszyty Literackie”, Warszawa 2011, s. 7.

You might also like