Professional Documents
Culture Documents
Quispel Gilles - Gnoza
Quispel Gilles - Gnoza
Przedmowa ........................................................................ 55
Konsultacja naukowa,
Czesław Mazur
Paweł Pachcianek
Redaktor
techniczny Adam
Małaszewski
Korektorzy
Maria Zebrowska
Anna Maria Sitarska
ISBN 83-211-0774-5
UXORI CARAE
OD WYDAWCY POLSKIEGO
1. HISTORYCY DOGMATU
6
F. Ch. Baur. Die christliche Gnosis oder die christliche
Religionsphilosophie in ihrer geschichtlichen Entwicklung. Tii-
bingen 1835.
7
Tenże, Geschichte der christlidhen Kirche. Tiibingen 1863
s. 179—180, 186.
8
Tamże s. 180.
9
Tamże s. 183.
10
M. Lidzbarski. Das Johannesbuch der Mandaer. Giessen
1905 i 1915; P. Andreas-W. Henning. Mitteliranische Manichaica
aus ■Chinesich-Turkesten. „Sitzungsberichte der preussischen
Akademie der Wissenschaften. Philosophisch-historische Klas-
se" 1932 s. 1—50.
16 Wprowadzenie
2 — Gnoza
18 Wprowadzenie
2. HISTORYCY RELIGII
3. FENOMENOLOGOWIE RELIGII
4. BADACZE WSPÓŁCZEŚNI
3 — Gnoza
34 Wprowadzenie
B. POCHODZENIE GNOSTYCYZMU
122
Bliższe informacje na temat znaczenia Nag Hammadi:
Rudolph. Nag Hammadi s. 1—15; Berlmer Arbeitskrets fur
koptisch-gnostAsche Schriften (zbiór.). W: K. Troger (wyd.).
Gnosis und Neues Testament. Berlin 1973 s. 13—76; W. My-
szor, SVT 9:3971 nr 1 s. 367—424; 11:1973 nr 1 s. 215—221;,
13:1974 nr 1 s. 193—230.
123
Jedną z ciekawszych prób tego rodzaju jest praca K. Ru-
dolpha Der gnostische „Dialog" als literarisches Genus. W:
P. Nagel (v»yd.). Probleme der koptischen Literatur. Hll
1938 s. 85—107
48 Wprowadzenie
134
136
Troger, dz. cyt s. 17.
Tamże s. 203—405.
4 — Gnoza
50 Wprowadzenie
|
WINCENTY MYSZÓR
139
Hudolph, Nag Hammadi s. 8,
GNOZA JAKO RELIGIA ŚWIATOWA
ZNACZENIE GNOZY
DLA ŚWIATA STAROŻYTNEGO
PRZEDMOWA
CZŁOWIEK I PRACZŁOWIEK.
BÓSTWO
NOUS I GNOSIS
DUALIZM
WĘDRÓWKA DUSZY
SZYMON MAG
Nie powinniśmy mied za złe Ojcom Kościoła, że
nigdy
nie traktowali gnozy jako samodzielnej religii
powszech-
nej, lecz mówili o niej zawsze tylko w związku z chrześ-
cijaostwem, jako o herezji. Poza tym o wiele lepiej
rozu-
mieli genezę gnozy niż współcześni interpretatorzy.
Kiedy
Szymon i Helena 109
HELENA
przewodniku*
królestwa.
zapomnienia.
siebie.
radośd duszom.
Jestem życiem świata: jestem mlekiem płynącym we
wszystkich drzewach,
Na co dusza odpowiada:
Radośd, mój Panie, gdy usłyszałam twój słodki głos,
zagłu-
szyła we mnie pamięd życia. Słodycz twego głosu
przypom-
niała mi moje miasto. M
Dziwi nas, że obrazy, jakimi posługuje się gnoza,
pozo-
stały poprzez wieki zupełnie takie same. Byd może
dzięki
temu uda się lepiej zrozumied legendę mówiącą, że
Hele-
na oddawała się nierządowi, w starożytności wieża
(purgos)
służyła nierzadko za dom (tegos). Jeśli zatem
szymoniame
twierdzili, że Helena stała epi purgou (na wieży), to
łat-
wo mogło to prowadzid do nieporozumienia, a
mianowicie,
«s Mani Psalm XVI. W: Allberry, dz. cyt. 222, 19—20.
30;
223, 1—7.
60
Mani Psalm CCXLV. W: Allberry, dz. cyt. 53, 21—23. 27—
28.
Szymon i Helena 127
PODSUMOWANIE
NARODZINY PLEROMY
GENEZA ZŁA
WYSŁANIE CHRYSTUSA
NARODZINY PNEUMATYKÓW
74
Filon Aleksandryjski. O stworzeniu świata 70 n. W:
Ten-
że. Pisma I, 1. Przeł. L. Joachirnowicz. Warszawa, IW
Pax
1986.
?5 Dydym Ślepy. De Trinilate III, 42.
76
Cyryl Jerozolimski. Katechezy VI, 18. *Przekł.
poi.:
W. Kania. Warszawa, ATK 1973 s. 93 PSP t. 9.]
Mit walentyniaoski
14
5
POIMANDRES *
Ś w i ę t y j e s t e ś , c o s ł o w e m u s t a n o w i ł e ś b y t y , Św i ę t y j e s t e ś ,
którego cała natura stała się obrazem. Św ięty j esteś,
k t ó r e g o n a t u r a n i e u k s z t a ł t o w a ł a , Święty jes teś,
sil niej szy' od wszelki ej m ocy, Św i ę t y j e s t e ś , w i ę k s z y o d
w s z e l k i e j w i e l k o ś c i , Świ ęt y jest eś, więk szy od wszel kiej
wielkości, Ś w i ę t y j e s t e ś , w z n i o ś l e j s z y n a d p o c h w a ł y .
Przyjm rozumne, czyste ofiary z duszy i serca natężonego
k u to bi e, o Ni ew y pow ie dz ia n y, Niew y rn ówio n y, nazw an y
Milczeniem.
s
MODLITWA HERMETYCZNA
Ku każdemu i ku Pełni
kieruje się życzliwośd Ojca
i miłośd i pragnienie. A
jeśli daje pouczenie, to jest ono słodkie
proste i w swej łasce
daje nam Umysł, Słowo i
Gnozę; Umysł
daje, abyśmy Cię rozumieli,
Słowo, abyśmy Cię
wyjaśniali, Gnozę zaś, .
abyśmy Cię zrozumieli.
Cieszymy się, gdy przyjęliśmy światło
w Gnozie. Cieszymy się,
gdyż pouczyłeś nas o sobie.
Cieszymy się, gdyż, chociaż jesteśmy w ciele, uczyniłeś
nas bogami w Twej Gnozie.
Dziękczynienie człowieka skierowane
ku Tobie jest tym jednym tylko — abyśmy
Cię poznali. Poznaliśmy Cię
o światłości prawdziwa. O
żywocie życia, poznaliśmy Ciebie,
o Łono każdego nasienia, poznaliśmy
Ciebie, o Łono, które rodzi
w naturze Ojca. Poznaliśmy Ciebie,
0 trwanie Ojca aż na wiecznośd,
Ojca, który rodzi. Tak więc
czcimy Twoją dobrod. To jedno,
jedyne nasze pragnienie:
pragniemy, abyśmy
trwali w Gnozie.
1 jedną jedyną mamy troskę, o co też
prosimy, abyśmy nie upadli
w życiu tego rodzaju.
Gdy to wypowiedzieli modląc się udzielili
sobie na wzajem pocałunku i odeszli,
aby spożyd swój święty pokarm, w
którym krwi nie ma.
164
Dodate
k
siat to liczba, którą (liczy się na) lewej race, gdyż ją obej-
muje. Potem, gdy odnalazła się ta jedna, cała liczba prze-
chodzi do prawej ręki. W ten sposób ten, któremu braku-
je jedynki, to jest (liczby) całej prawej ręki, gdy dochodzi
do tego, co mu brakuje, bierze tę częśd z lewej, przenosi
ją na prawą i w ten sposób otrzymuje setkę. To jest właś-
nie znak tego, który jest w zgłoskach, to jest Ojca. Nawet
w szabat trudził się dla owcy, którą następnie znalazł
pogrążoną w studni. Uratował życie tej owcy wydobywając
ją ze studni •—• abyście zrozumieli w sercu (swoim), czym
jest szabat: czasem, w którym nie należy niweczyd zba-
wienia, abyście głosili o tym dniu, który jest z wyso-
kości, że nie ma nocy, a światło (jego) nie zachodzi, gdyż
jest to (dzieo) doskonały.
ŚWIADECTWO PRAWDY*
' (fragmenty)
29, 6—31,13
Otóż ja pragnę mówid do tych, którzy potrafią
słyszed nie uszami ciała, lecz uszami serca. Wielu
bowiem poszu-
* Przekł. W. Myszor. W: Tenże. Świadectwo Prawdy
(NHC IX, 3). STV 25:1987 nr 1 s. 202—232.
180 -
Dodatek
31,18—33, 9
Powiedziałem *wam+: nie budujcie ani nie
gromadźcie sobie miejsca, które złoczyocy
przekopują, ale przynoście owoc z góry dla Ojca.
Głupcy myślą w swym sercu, że jeśli składają
'wyznanie: „my jesteśmy chrześcijanami", to są
nimi w słowie raczej, a nie w mocy i oddają nie-
wiedzy siebie samych, to jest śmierci człowieka. Nie
wiedzą bowiem dokąd -idą, ani nie wiedzą, kim jest
Chrystus. Sądzą, że będą żyli, podczas gdy wpadają w
błąd, prześladowani są przez władze i moce, a
wpadają w takie ręce z powodu niewiedzy, która
jest w nich. Gdyby tylko słowa świadectwa
zapewniały zbawienie, cały świat czekał-
Wybór tekstów gnostyckich 181
35, 22—36, 8
Pytali, *kim jest ten,+ którego związali *i w jaki
sposób+ można się samemu *uwolnid+? I gdy poznali
samych, siebie, *kim są,+ albo raczej, gdzie są
[teraz] i jakie jest to miejsce, na którym będą
odpoczywad od swej niewiedzy *osiągnąwszy+ (stan)
gnozy. Tych właśnie poprowadzi Chrystus na wysokości;
gdy odłożyli swą niewiedzę i przystąpili ku gnozie.
36, 29—37, 9
37, 20—29
Błogosławieni *ci, którzy mają...+ w sobie i ci,
którzy stają się wobec *Boga+ jarzmem łagodnym. *Ci
jednak, którzy nie+ mają *Logosu, który+ ożywia, w
ich [sercu, będą umierad+ a w (ich) myśli zostali
objawieni [Synowi] człowieczemu według *rodzaju ich+
postępowania i ich. *błęduj
38, 23—39,12
ci, którzy przyjęli go do siebie w słuszności i
[mocy] i gnozie wszelkiej. To ci, których on wyniesie
[na wysokości+ do *życia+ wiecznego. Ale ci, co
przyjmują go w nie-
182 Dodatek
67, 3—13
Trzeba bowiem, aby tak pozostali jako
niesplamieni, żeby mogli się okazad, objawid się
wobec *każdego+, że wywodzą się *z rodu+ Syna
człowieczego. Z *ich+ powodu Zbawiciel złożył
świadectwo. Wywodzący się jednak z nasienia
*Adama+ objawiają się w swych czynach, które są w
ich dziele. Nie zostali uwolnieni od namiętności
złych,
68, 2—12
Gnostycy *
Szymon i Menander *
Saturnin i Bazylides *
Bazylides *
Marcjon *
Cerdon i Marcjon *
Marek, Koiarbasus *
s, CerynI 96»
Następnie Karpokrates wprowadził taką oto sektę. Mó
wi on, że^ istnieje jedna tylko moc najwyższa na wyso-
_ _ _ _ _ _____________ i
Cerynt i nikolaici *
Ofici *
•—•-------- A
* Hipolit Rzymski. Refutatio omnium haeresium V, 6,
4—7; V, 7; V, 20. Przeł. L. Joachimowicz. W: Filozofia
starożytna Grecji i Rzymu s. 436—440.
212
Dodate
k
* * *
Bóg Stwórca **
«*• Niemirska-Pliszczyoska.
236 Dodatek
sze, został zabity, aby nas nie zabijano. A jeśli nawet żą-
da od nas tego samego, to czy oczekuje również uwolnienia
mnie od zbrodni? Albo, czy Bóg pragnie ludzkiej krwi,
skoro odrzucił krew ofiarnych kozłów czy byków? (por.
Ps 99,13; Ez 33,11). Z pewnością, woli pokutę grzesznika
niż jego śmierd. A więc w żaden sposób nie pragnie
śmierci grzeszników!"
Takie to i inne wymysły heretyckich trucizn, jeśli kogoś
nie doprowadzają do wątpliwości, jeśli nie uśmiercają, to
otępiają jednak, chod nie sprowadzają śmierci. A ty
jednak, jeśli twa wiara jest czujna, to zamiast rozdeptywa-
nia anatemą, wyrzud raczej skorpiona i pozwól niech zgi-
nie w swojej truciźnie. Przeciwnie bowiem, gdy ranę wy-
pełni trucizna, przedostanie się ona także do twoich wnę-
trzności. Wtedy obumierają twoje wcześniejsze odczucia,
życiodajna krew tężeje, ciało traci ducha, wzrasta niechęd
do imienia chrześcijan. I już ów umysł szuka dla siebie
miejsca, aby zwymiotowad, i choroba, w ten sposób za-
szczepiona jednym uderzeniem, tchnie już zranioną wiarę
ku herezji albo pogaostwu.
wienia własnego ciała, okazują pogardę nie tylko wobec obietnicy Boga, ale również rozmijają
się całkowicie w swym myśleniu z Bogiem. Powiadają, że natychmiast po śmierci przekraczają
niebiosa oraz ich twórcę (demiurga) i przechodzą do matki, albo jak sobie wyobrażają do Ojca. Ci
właśnie odrzucają całe zmartwychwstanie i znoszą je, o ile ich dotyczy. Czyż można się dziwid, że
nie uznają również porządku, który określa zmartwychwstanie? Nie chcą zrozumied, jeśli tak się
rzecz ma z ich poglądami, że Pan sam, w którego zdają się wierzyd, działał jeszcze przez trzy dni
po zmartwychwstaniu, ale oddając ducha na krzyżu natychmiast miał według nich wstąpid na wy-
sokości opuszczając swoje ciało na ziemi? A tymczasem przez trzy dni przebywał tam, gdzie
znajdują się umarli, tak jak przepowiedział to prorok: „Wspomniał Pan na świętych zmarłych
swoich, którzy zasnęli w ziemi grobu i zstąpił do nich, aby ich uwolnid i aby ich zbawid". A Pan
sam powiedział: „jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach ryby, tak Syn Człowieczy
będzie w łonie ziemi" (...) Jeśli więc Pan przestrzegał prawa dotyczącego umarłych, aby stad się
pierworodnym spośród umarłych i przebywał przez trzy dni w głębokościach ziemi, a następnie
powstał w ciele, aby w ten sposób móc pokazad swym uczniom ślady gwoździ i dopiero po tym
wszystkim wstąpił do swego Ojca, to jak nie wstydzą się utożsamiad ten świat, na którym teraz
przebywamy, z otchłanią Hade-sa twierdząc, że ich „wewnętrzny człowiek" pozostawiając tu ciało,
winien wstępowad do miejsca ponad niebem? Skoro więc Pan udał się w miejsce cienia śmierci, tam
gdzie znalazły się dusze zmarłych, a następnie zmartwychwstał w ciele i dopiero po
zmartwychwstaniu został wzięty do meba, to oczywiste, że i dusze uczniów, z powodu których Pan
tak postępował, odejdą najpierw na niewidzialne miejsce, przeznaczone przez Boga dla nich i
pozostaną tam aż do zmartwychwstania wyczekując owego zmartwychwstania, a następnie
przyjmując ciało w sposób doskonały zmartwychwstania, to jest również w ciele, tak jak Pan
zmartwychwstał i tak właśnie pójdą przed oblicze Boga.