Professional Documents
Culture Documents
Unf - CK Yourself. Napraw Sie! - Gary John Bishop
Unf - CK Yourself. Napraw Sie! - Gary John Bishop
Unfu*k Yourself. Get Out of Your Head and into Your Life
Przekład
Olga Siara
Redakcja i korekta
Maria Brzozowska, Tomasz Brzozowski, Dominika Rychel
ISBN 978-83-65743-90-9
Insignis Media
ul. Lubicz17D/21–22, 31-503 Kraków
tel. +48 (12) 636 2519
Dedykuję tę książkę moim trzem siostrom: Pauli,
Elizabeth i Sandrze, mojej matce Agnes i mojemu
ojcu Patrickowi. Wspólnie dorastaliśmy,
płakaliśmy, wspieraliśmy się i walczyliśmy. To
dzięki Wam jestem tym, kim jestem.
Jeśli martwisz się, że nie masz aż tyle wiary w siebie, CZYTAJ DALEJ!
Czy jesteś gotowy uznać, że to, jak wygląda twoje życie, nie wynika
ze splotu okoliczności zewnętrznych, tylko z negatywnego dialogu
wewnętrznego, który pozbawia cię sił? Że większy wpływ na to, jak
mocno w siebie wierzysz, mają podświadome reakcje niż twoje
faktyczne umiejętności?
Jeżeli łatwo cię urazić, od razu daj sobie spokój – przestań czytać
tę książkę i oddaj ją komuś, komu według ciebie może się przydać.
Zastanów się nad tym. Jakie problemy kładą się ohydnym szarym
cieniem na twoim życiu, nie pozwalając ci cieszyć się niezmąconym
szczęściem?
Zastanów się nad tym przez chwilę. Nieważne, z czym mierzysz się
w życiu, jaką barierę próbujesz pokonać – jeśli postanowisz stworzyć
w sobie ten stan gotowości, otworzą się przed tobą nowe drzwi, za
którymi będziesz umiał zdobyć się na wysiłek, podjąć odpowiednie
kroki, poradzić sobie z problemami, ruszyć z miejsca i wprowadzić
w swoim życiu zmiany, których pragniesz.
Czy jesteś gotowy mieć zaniedbane, chore ciało? Nie. Czy jesteś
gotowy dalej żyć od wypłaty do wypłaty? Nie. Czy jesteś gotowy
znosić toksyczne relacje, których nie da się naprawić? Nie.
POTĘGA CELU
Pytaj siebie „Czy jestem gotowy?” bez końca, dopóki te słowa nie
zaczną dźwięczeć ci w uszach tuż po przebudzeniu i tuż przed
zaśnięciem, w samochodzie i pod prysznicem: „Czy jestem
gotowy?”. Pytaj się o to raz po raz, dopóki w twojej świadomości nie
zabrzmi głośne „TAK! JESTEM GOTOWY!”.
BUDOWANIE TAJEMNICY
Wierz lub nie, ale zarobienie dwa razy większej kwoty wcale nie
musi być trudniejsze. Może ci się tak wydawać, lecz nie jest to
prawda absolutna. Bez względu na to, czy dostajesz za godzinę 25
dolarów czy 50 dolarów, 40 godzin pracy to 40 godzin pracy.
Wprawdzie warto zdać sobie sprawę, nad czym właściwie pracujesz
i czy jesteś skuteczny, a nie tylko zajęty, ale czasem poziom
zarobków to tak naprawdę kwestia przejścia do innej domeny. Jak
się to robi? Najpierw musisz odkryć, w jaki sposób się ograniczasz –
jakie „prawdy absolutne” nieświadomie wyznajesz. Krótko mówiąc,
chodzi o twoje przekonania na temat siebie samego, innych ludzi
i życia. Tymi przekonaniami wyznaczasz granicę własnego
potencjału. Dopiero kiedy je przełamiesz i doświadczysz życia innego
niż obecne, zaczniesz rozumieć potęgę tego zjawiska.
Ale na tym nie koniec. Weź pod uwagę, że twoje nastawienie też
musi się zmienić – zarówno podczas walki o szczuplejszą sylwetkę,
jak i po osiągnięciu wymarzonej wagi. Nie możesz się poddać, mimo
że w uszach coraz głośniej będą ci dźwięczały stare automatyczne
myśli.
Yh.
W życiu każdego z nas zdarzają się chwile, kiedy czujemy się trochę
przybici i zrezygnowani. W takich momentach mamy wrażenie, że
nic nie idzie po naszej myśli. Na tym etapie (zazwyczaj) jeszcze się
nie poddajemy, ale jest nam bardzo ciężko.
Myślisz wtedy:
Wszyscy mają problemy, a życie nie jest idealne. Nigdy takie nie
będzie. Nie było idealne 2400 lat temu, w czasach Sokratesa, i z całą
pewnością nie jest idealne dziś.
Ale żeby docenić swoje szczęście, wcale nie musisz cofać się
w czasie ani szukać przykładów na drugim końcu świata. Wystarczy,
że pojedziesz do innej dzielnicy we własnym mieście albo rozejrzysz
się po swoim miejscu pracy, a mogę ci zagwarantować, że znajdziesz
mnóstwo osób w gorszej sytuacji niż twoja. Być może tego nie
zauważasz – jak my wszyscy. W naszych oczach życie innych to
przegląd najciekawszych wydarzeń, chociaż we własnym skupiamy
się tylko na zakulisowych trudnościach.
Oczywiście twoje życie nie zawsze będzie usłane różami, ale o tym
już wiesz. Czekają cię różne trudne przeżycia. Rozczarowania,
porażki, kłótnie i lęki. Nie zatrzymuj się na nich, patrz dalej, aż do
samego KOŃCA – ostatecznego końca. Zgadza się, nie będziesz żyć
wiecznie. Przestaniesz istnieć w postaci fizycznej, twoje
doświadczenie bycia sobą kiedyś się urwie: pomyśl o dniu, w którym
umrzesz. Wiem, że to nieprzyjemna wizja, ale kiedyś stanie się
rzeczywistością, więc czemu nie pogodzić się z tym już dziś?
MORZE DOŚWIADCZEŃ
Łódź, którą płyniesz, jak dotąd nie poszła na dno i nie tak łatwo ją
zatopić. Trafisz na trochę fal, niekiedy rozpęta się burza, a od czasu
do czasu pewnie dostaniesz choroby morskiej, ale twoja podróż
przez ocean zwany życiem będzie trwała dalej.
Ale gdy zerwie się szkwał, nie możesz po prostu dać mu sobą
miotać. Musisz stanąć na wysokości zadania, odzyskać kontrolę nad
swoim życiem i poprowadzić łódź tam, dokąd chcesz dotrzeć. Okej,
twoja podróż nie przebiega tak gładko, jak planowałeś. Czy to
znaczy, że pozwolisz zwiać się z właściwego kursu?
Jeśli nadal nie masz jasnego oglądu sprawy, zrób drugi krok w tył.
I kolejny. I jeszcze jeden.
RADZISZ SOBIE
Dasz sobie radę. To cię nie zabije. Twoje życie się nie skończyło.
Masz jeszcze dużo benzyny w baku. Jest prawie pełny.
Nie zawsze jest różowo. Nie zawsze jest przyjemnie, ale radzisz
sobie. Nie mówisz tego tylko po to, żeby zamieść brudy pod dywan
albo na chwilę odetchnąć z ulgą. Spójrz na swoje dotychczasowe
osiągnięcia: naprawdę sobie poradziłeś! Teraz też jakoś to ogarniesz,
jak zwykle. Kiedyś ci się udało i teraz też ci się uda.
Jesteś ćpunem.
Czy jutro będzie padać? Jak będą notowania moich akcji? Kto
wygra finałowy mecz? Ciągle wybiegasz myślą naprzód, usiłując
odgadnąć, co się wydarzy.
Dlaczego?
Na szczęście dla nas dziś świat nie jest tak pełen zagrożeń jak
tysiące lat temu (chociaż daleko mu do utopijnej strefy
bezpieczeństwa). To wręcz niewiarygodne, o ile łatwiej dziś się żyje.
Postęp w dziedzinie medycyny i technologii ciągle przyspiesza.
Wprawdzie media nieustannie donoszą o brutalnych
przestępstwach, ale w rzeczywistości przeciętny obywatel państwa
Zachodu styka się z nimi niezmiernie rzadko.
PARADYGMAT POTENCJAŁU
Zastanów się nad tym: czy można dotrzeć w nowe miejsca, nie
wychodząc z domu? Czy można poszerzyć grono znajomych i znaleźć
partnera, nie poznając nowych ludzi? Czy można zmienić cokolwiek
w swoim życiu, robiąc to samo co zawsze?
Czasem tracili wiarę w siebie. Mówili sobie: „To się nigdy nie uda”.
Wielu omal się poddało na różnych etapach swojej drogi.
POGOŃ ZA ILUZJĄ
Nic nie jest pewne. Możesz położyć się spać dziś wieczorem i już
się nie obudzić. Możesz wsiąść do samochodu i nie dojechać do
pracy. Pewność to tylko iluzja. Wudu.
Skoro nie możemy być pewni nawet tego, co „wiemy” dziś, to jak
mamy przewidzieć, co się wydarzy jutro?
Ale mam dla ciebie dobrą wiadomość: wcale nie musisz w nim
tkwić.
POSZUKIWANIE OKAZJI
„Wow, ale zamulam. Totalnie mi dziś nie idzie. Muszę dodać sobie
energii”.
Czy ten opis brzmi choć trochę znajomo? Być może nie pracujesz
w biurze, ale i tak znasz tę paraliżującą niemoc, jaka ogarnia
człowieka postawionego przed zadaniem, które budzi w nim opór.
Myślisz wtedy: „Wszystko, tylko nie to”. Zamiast załatwić sprawy ze
swojej listy, wolałbyś, żeby ktoś załatwił ciebie.
Nawet jeśli masz partnera, może rozumiesz, jak to jest czuć się
nieatrakcyjnym i obsesyjnie rozmyślać o swojej sytuacji. W takim
stanie nie pamiętasz już, o co chodzi w twoim związku. Tak
pochłania cię roztrząsanie, jak powinno w nim być i kto ma rację, że
często zastanawiasz się, po jaką cholerę jeszcze to w ogóle ciągniesz.
Nie jesteś swoimi myślami. Nie definiuje cię to, co roisz sobie
w głowie. Jesteś tym, co robisz. Jesteś swoimi czynami.
Nie chodzi o to, że nigdy w siebie nie wątpią, nie mają ochoty
prokrastynować i nie unikają żadnej sytuacji. Nie chodzi o to, że
zawsze „czują się na siłach” robić to, co do nich należy.
Przyjdą takie dni, że nie będzie ci się chciało wstać z łóżka, iść do
pracy, wypełniać obowiązków. Ale i tak to zrobisz. Każdego dnia
wykonujesz czynności, na które tak naprawdę nie masz ochoty. A to
znaczy, że potrafisz już działać niezależnie od swoich myśli.
Stale powtarzam moim klientom: nie musisz czuć, że dziś jest twój
dzień – wystarczy, że będziesz się tak zachowywał.
Przepaść między tym, jak wygląda życie, a naszą wizją życia, staje
się czarną dziurą, z której nie umiemy się wydostać.
Musisz zapiąć pasy i wcisnąć gaz do dechy, nawet jeśli nie masz na
to ochoty.
Chcę, żebyś dziś zachował się inaczej niż zwykle. Zrób coś, nie
oglądając się na swoje typowe negatywne albo nieproduktywne
myśli. Daj się ponieść chwili i pójdź za tym, czego domaga się od
ciebie bieżąca sytuacja. Chrzanić to, jak się czujesz – DZIAŁAJ!
Ale nie kieruj się swoimi myślami. Kieruj się tym, co masz przed
sobą.
Zmień swoje życie, zmieniając swoje działania. Innej drogi nie ma.
Działanie to podstawa.
WYTRWAŁOŚĆ
Kiedy pracujesz nad tym, żeby coś osiągnąć, zawsze płyniesz pod
prąd. Ludzie wokół ciebie często usiłują cię od tego odwieść i stanąć
ci na drodze.
W tym momencie, gdy nie wiesz już, czy stoisz, czy leżysz, ile masz
jeszcze do przejścia ani jak daleko zaszedłeś, jest tylko jedna rzecz,
która nie pozwala ci się poddać.
Słuchaj, czas spojrzeć prawdzie w oczy: los nie rzuca ci kłód pod
nogi – aż tak się tobą nie przejmuje. Nie jest tak, że wszechświat ci
nie sprzyja, ani też kosmos nie sprzysiągł się przeciwko tobie –
jedyne, co cię powstrzymuje, to przekonanie, że można cię
powstrzymać. Dopóki w to nie uwierzysz, robisz, co ci się żywnie
podoba!
Więc kiedy ktoś patrzy na ciebie i rzuca: „Ty nigdy nie zarobisz
miliona dolarów”, albo gdy twój mózg mówi ci: „Nie ma opcji, żebyś
schudł pięćdziesiąt kilo”, masz dwa wyjścia.
Nie walisz pięścią w ceglany mur, dopóki twoje palce nie zamienią
się w krwawą miazgę. Używasz młotka i dłuta, żeby powoli
i metodycznie odłupywać kawałki kamienia, aż w ścianie powstanie
wyrwa. Stopniowo ją powiększasz i zanim się obejrzysz, jest dość
duża, żebyś przeszedł przez nią do całkiem nowego świata jak Alicja
na drugą stronę lustra.
JESTEŚ WYTRWAŁY
Kiedy nie jesteś pewny, czy idziesz właściwą drogą, kiedy masz za
sobą zbyt wiele upadków, możesz czuć się zniechęcony, a nawet
pokonany. Ale i tak nie wolno ci się zatrzymać.
Zamiast roztrząsać, czy jest sens iść dalej, czy lepiej zawrócić,
wytrwale stawiaj kolejne kroki. Wytrwałość zna tylko jeden
kierunek – naprzód. Ma tylko jedno zadanie – podtrzymać twój
impet.
HOLA HOOOLAAAA!!!!!
Nie tak szybko! Zróbmy krok wstecz, zanim damy się ponieść
emocjom.
OCZEKIWANIE OCZEKIWANEGO
Jeśli przez chwilę się nad nią zastanowisz, szybko zdasz sobie
sprawę, że twoja złość była wynikiem oczekiwań, różnicy między
tym, co się wydarzyło, a tym, co twoim zdaniem powinno się było
wydarzyć. Milcząco zakładasz, że ludzie w twoim otoczeniu będą
sympatyczni. Spodziewasz się, że powiedzą ci prawdę i dotrzymają
słowa, jeśli się na coś umówicie. Oczekiwanie za oczekiwaniem
(i oczekiwaniem pogania). A co, jeśli ktoś ich nie spełni? Lepiej nie
mówić.
„To zrozumiałe”. Jeśli masz trudny start w nowej pracy, cofnij się
o krok i uświadom sobie, że tak naprawdę twoje problemy są
absolutnie zrozumiałe. To oczywiste, że trzeba się przyzwyczaić do
nowych obowiązków i nowych ludzi. Nie ma w tym nic dziwnego, że
popełnisz kilka błędów lub będziesz się trzymać na dystans, dopóki
wszystkich nie poznasz. Przy takim podejściu oczekiwania
natychmiast się rozwiewają.
Często oczekujemy też, że inni ludzie będą nas traktować tak samo,
jak my traktujemy ich. Wyświadczając komuś przysługę,
spodziewamy się, że jej beneficjent się nam odwzajemni. Staje się to
czymś w rodzaju niewypowiedzianego długu. Kiedy robimy
partnerowi masaż stóp, liczymy na rewanż – w takiej samej lub innej
formie. W relacji fizycznej lub miłosnej takie oczekiwania nabierają
większej wagi i złożoności.
Jeśli ci się uda, możesz to uczcić. Jeśli nie, możesz dopracować swój
plan.
Kochaj to życie, które masz, a nie to, które spodziewałeś się dostać.
Jestem gotowy.
Jestem zaprogramowany na sukces.
Radzę sobie.
Przyjmuję niepewność.
Nie jestem tym, co myślę. Jestem tym, co robię.
Jestem wytrwały.
Niczego nie oczekuję i akceptuję wszystko.
Życie nie działa w ten sposób. Nie ma czegoś takiego jak idealny
nastrój. A wiesz, co się dzieje, kiedy czekasz, aż się pojawi
i cudownie zmieni wszystko na lepsze? Powiem ci, co się nie dzieje –
nic się nie zmienia na lepsze! Żadna z tych deklaracji nie ułatwi ci
życia. Właściwie przez jakiś czas prawdopodobnie będą je utrudniać!
Nie wystarczy ich po prostu zapamiętać. Musisz zacząć je
realizować.
Czytałeś różne książki, ale nigdy nie stosowałeś się do rad autorów.
Planowałeś przejść na dietę, ale nigdy się żadnej nie trzymałeś.
Obiecywałeś sobie, że wiele osiągniesz, tysiące razy nastawiałeś się
na to psychicznie, ale nigdy nie zabrałeś się do pracy. Zaczynałeś
dziesiątki, jeśli nie setki projektów odmieniających życie, a potem się
poddawałeś.
Co czujesz, leżąc w szpitalnym łóżku, odwiedzany przez bliskich,
którzy przychodzą się pożegnać?
Żal? Wyrzuty sumienia? Smutek? Ile byś oddał za to, żeby móc
cofnąć się w czasie – do chwili, gdy czytasz tę książkę – i zmienić bieg
wydarzeń? Szkoda, że to niemożliwe…
OBUDŹ SIĘ, do jasnej cholery! Ten żal zatruje ci ciało, umysł i serce.
To będzie potworne. Nie do zniesienia. Nie będziesz pewny, czy
masz bać się śmierci czy przyjąć ją z ulgą, bo wybawi cię od tych
przygnębiających myśli.
Nie mogę, nie mogę, nie mogę. Bzdura, możesz. To tylko wykręty.
Obiecujesz sobie, że zaczniesz działać, a potem odkładasz to pod
jakimś pretekstem i jedyne, co ci z tego przychodzi, to coraz większa
wprawa w ściemnianiu!
Jedyna różnica między tobą a kimś, kto żyje tak, jak tego pragniesz,
polega na tym, że on naprawdę to robi. Zbudował sobie piękne
życie, a teraz się nim cieszy.
Jeśli chcesz znaleźć nową pracę, to zacznij jej szukać. Wyjdź z domu
i nawiąż nowe kontakty. Przeglądaj ogłoszenia, rozmawiaj
z przyjaciółmi, proś o referencje.
Zrób listę rzeczy, które chcesz osiągnąć. Jakie masz cele? Czego
potrzebujesz, żeby je zrealizować? Zaplanuj następny krok – i weź
odpowiedzialność za to, żeby go wykonać.
Te rady niczego nie zmienią w twoim życiu, jeśli nie będziesz ich
stosował. To twoje zadanie. Bierz się do roboty.
Nie chodzi tylko o to, żeby żyć chwilą – żyj godziną, tygodniem,
miesiącem. Żyj swoim pieprzonym życiem. Stań za sobą murem,
jakby twój sukces zależał tylko od ciebie.
„Nie usiłuj naginać biegu wydarzeń do swojej woli, ale naginaj wolę
do biegu wydarzeń, a życie upłynie ci w pomyślności” – Epiktet,
Encheiridion, przeł. L. Joachimowicz, Warszawa 1961.