Innym ważnym aspektem pobytu w Nawłoci jest zetknięcie się z zupełnie
nowym dla Cezarego typem relacji między panami a służbą – młody rewolucjonista podchodzi nieufnie do wzajemnego ciepła między nimi. Natomiast przebywając w niedalekim od posiadłości Wielosławskich Chłodku zapoznaje się z życiem chłopów i tu również nie umie zrozumieć, dlaczego ci biedacy się nie buntują, nie wywołują rewolucji. Cezary Baryka widzi leniwe, przesadnie dostatnie życie Wielosławskich i konfrontuje je z trudnymi warunkami chłopów, którzy pracując całymi dniami, nie mają pewności czy starczy im jedzenia i opału na zimę. Widzi nierówności społeczne i konieczność ich zniwelowania. Wprawdzie myśl rewolucyjna jest już w jego oczach niedoskonała, ale nie widzi alternatywy. Okrucieństwa widziane w Baku sprawiają, że ze zdziwieniem opuszcza Nawłoć, wraca do Warszawy na studia.
Powyższe przykłady potwierdzają tezę oraz obrazują, że pobyt w Nawłoci
wyraźnie wpływa na życie Cezarego Baryki. Główny bohater doznaje tam zawodu miłosnego oraz jest świadkiem trwającego w tle cierpienia prostych i ubogich ludzi. Chociaż doskonale czuje się w sielankowej scenerii, jego oczy nie są zamknięte na nierówności, nie akceptuje ich, pragnie poprawy sytuacji najuboższych. Ziemiaństwo ukazane w „Przedwiośniu” jest samolubne, dba tylko o własne wygody. Mimo wielkich słów o przyszłości Polski, tak naprawdę nic dla ojczyzny nie robią. Pielęgnują dawne tradycje i obyczaje, które rażą swą pustotą i nie przystają do zmieniających się czasów.