Professional Documents
Culture Documents
pl
Sympatia
Gry
VOD
Oferty
Ogłoszenia
Wiadomości
Sport
Biznes
Kultura
Wideo
Styl życia
Technologie
Podróże
Życie gwiazd
Program TV
Gotowanie
Wiadomości
Świat
Unia Europejska
NATO
Państwo Islamskie
Chiny
Francja
Niemcy
Rosja
Turcja
Ukraina
USA
Dziesiątki rakiet spadły na Ukrainę.
"Powody tak dużego ataku mogą być dwa"
Piotr Rogoziński
Dzisiaj, 13:18
KOPIUJ LINK
Takiego ataku dawno w Ukrainie nie było. Rosjanie wystrzelili w kierunku Kijowa, Odessy, Charkowa
czy Lwowa ponad 80 rakiet, z czego większość przebiła się przez obronę antyrakietową. – Powody tak
dużego ataku Rosjan mogą być dwa. Ukraińcy mogą mieć braki w amunicji albo Rosjanie znaleźli
słabe strony ich systemu i to wykorzystali – mówi Onetowi płk rez. Piotr Lewandowski, były szef bazy
tarczy antyrakietowej w Redzikowie.
Dziesiątki rakiet spadły na Ukrainę. Ekspert: powody tak dużego ataku mogą być dwa
REKLAMA
‹ wróć
REKLAMA
– To znacząco mniej niż ostatnio – przyznaje płk rez. Piotr Lewandowski z Centrum
Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej, były szef bazy tarczy antyrakietowej w Redzikowie i
weteran wojny w Iraku i Afganistanie.
Zobacz też: Hipersoniczne pociski użyte do ataku Ukrainy. Kosztują Rosję miliony dolarów
Zdaniem naszego rozmówcy ostatni atak rakietowy na Ukrainę mógł być skuteczny z co
najmniej dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że Rosjanie wyciągnęli wnioski z
poprzednich działań.
Zobacz także: Miedwiediew komentuje nowe wieści o atakach na Nord Stream. "Kanibal
Duda"
Ukraińcy z pewnością pracują nad uszczelnieniem swojej obrony. Pojawia się jednak pytanie:
jak wyglądają ich zapasy amunicji.
– Rakiety się jednak zużywają – zaznacza ekspert. – Tak więc powody tak dużego ataku
Rosjan mogą być dwa. Ukraińcy mogą mieć braki w amunicji albo Rosjanie znaleźli słabe
strony ich systemu antyrakietowego i to wykorzystali – dodaje.
Co równie ważne, Rosjanie do ostatniego ataku na Ukrainę wykorzystali m.in. balony i sześć
pocisków hipersonicznych typu Kindżał.
– Wiadomo, że Rosjanie oszczędzają kindżały. To, że ich teraz użyli, może oznaczać dwie
rzeczy. Być może muszą dywersyfikować środki, bo ich rezerwy są małe. Z drugiej jednak
strony, Ukraińcy kindżałów nie zestrzelą, a to podnosi Rosjanom skuteczność. Przeciążają
obronę ilością, a to pozwala kindżałom na przebicie się – zwraca uwagę wojskowy.
– Rezerwy wciąż trzymają i raczej strzelają tym, co na bieżąco produkują. Może też być tak,
że bieżąca produkcja idzie do rezerwy, a uruchamiane są starsze zasoby. To nie jest tak, że
Rosjanie nie mają rezerw. Oni je oszczędzają – przekonuje weteran wojny w Iraku i
Afganistanie. – Na pewno te ich rezerwy są ograniczone, ale nie wierzę w to, że się
wystrzelali do zera – dodaje.
Zobacz: Co się dzieje w Rosji? "Dla jednej grupy społecznej życie wywróciło się do góry
nogami"
– Rosjanie nie mierzą w budynki mieszkalne. Prawda jest taka, że zestrzelony pocisk gdzieś
spada. Widzieliśmy to, chociażby przy naszej granicy. Oczywiście to dalej jest wina Rosjan,
ale musimy wiedzieć, że budynki mieszkalne nie są ich celem. Nie dlatego, że Rosjanom jest
żal ludzi, ale żal im na to rakiet. Tutaj mówimy o rakietach, które nie trafiły w cel. Nadal tym
celem jest jednak ewidentnie infrastruktura krytyczna – zaznacza ekspert.
Płk Piotr Lewandowski zwraca też uwagę na to, że zmasowane ataki rakietowe mogą, ale nie
muszą być sygnałem, że Rosjanie lada moment ruszą z większą ofensywą.
Źródło: Onet
Morderca z Katynia
patronem batalionu rosyjskich i zagranicznych ochotników walczących z Ukrainą
Niespokojny wieczór
w Zaporożu. Słychać eksplozje [RELACJA NA ŻYWO]
Ukraiński wywiad:
Kreml szykuje prowokację na granicy Białorusi z Ukrainą
Tematy: Materiały dziennikarzy portalu Onet, Rosja, Ukraina, Inwazja Rosji na Ukrainę
Najpopularniejsze
Onet.pl
O firmie
Prywatność
Reklama
Praca w Onecie
Mapa serwisu
© 2023 Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. - Powered by Ring Publishing | Developed by
RAS Tech
Przejdź na Onet