Professional Documents
Culture Documents
Adiustacja Pliku German Sadułajew
Adiustacja Pliku German Sadułajew
Dzień Zwycięstwa
Starsi ludzie mało śpią. W młodości czas zdaje się być rublem zawszezwrotnym, czas posuniętego
wiekiem człowieka to same miedziaki. Pomarszczone dłonie ostrożnie składają w stosiki minutę do minuty,
godzinę do godziny, dzień do dnia: ile to jeszcze zostało? Szkoda każdej nocy.
Obudził się wpół do szóstej. Ne było potrzeby wstawać tak wcześnie. Nawet jeśli w ogóle nie wstał ze
swoich piernatów, a prędzej czy później i tak by się tak stało, nikt by tego nie zauważył. Mógłby w ogóle nie
wstawać. Tym bardziej tak wcześnie. Ostatnimi laty coraz częściej zachciewało się od tak, kiedyś nie obudzić się.
Ale nie dziś. Dzisiaj było szczególnym dniem.
Aleksiej Pawłowicz Rodin podniósł się ze starego skrzypiącego łóżka w jego kawalerce na ulicy… w
starym Tallinie, zaszedł do toalety, ukoił\opróżnił pęcherz moczowy. W łazience zaczął doprowadzać się do
porządku. Umył się, wyszczotkował\umył zęby i długo skrobał maszynką do goleni szczecinę z podbródka i
doświadczonych policzków. Potem jeszcze raz się umył, zmył pozostałości mydlanej piany i odświeżył twarz
balsamem po goleniu.
Od razu poczuł się jakby dwadzieścia lat spadło mu z barków. W stłumionym świetle przygaszonego
przez czas żyrandolu jaskrawo lśniły kapitańskie pagony.
Już o ósmej Rodin spotkał się przed drzwiami wejściowymi z drugim weteranem, Wachoj Sułtanowiczem
Asłanowym. Razem z Wachą spędzili połwojnie w jednej kompanii wywiadowczej Pierwszego Białoruskiego
?Frontu?. Do 1944 roku Wacha był już staszym sierżantem, dostał medal „za odwagę”. Kiedy przyszła nowina o
wysiedleniu