You are on page 1of 1

Anita Janowska-Romaneczek

CZEGO POTRZEBUJĄ DZIECI NA SZCZYCIE ZŁOŚCI?

Wyobraź sobie, że doświadczanie emocji jest jak górska wspinaczka. Jedni są wytrenowani,
inni mniej. Jedni mają wygodne buty, inni niekoniecznie.

W tej wspinaczce jest etap "pod górkę", kiedy czuć, że dyskomfort rośnie. Im wyższy szczyt,
tym trudniej, tym cięższy jest plecak bodźców, więcej rzeczy drażni, chce się wszystkiego
mniej a nie więcej. Ten moment może być przyjemny, jeśli ktoś realnie lubi górską
wspinaczkę, ale w tej związanej ze złością na szczycie wcale nie jest miło. Zwłaszcza jak jest
się dzieckiem.

Na szczycie góry złości nie ma tlenu. Jest walka o siebie, liczy się tu i teraz. Tam nie ma
refleksji, logiki, otwartości na złote rady. Jest PRZETRWANIE.

W przetrwaniu potrzeba tlenu. Ten emocjonalny może być:

🗻 dostrojeniem się do dziecka, ale nie takim, że ono krzyczy i my też, ale takim, że nasza
energia łączy się z empatią "Rany, ale dużo się w Tobie dzieje!"

🗻 odjęciem przeciążeń i zmniejszeniem słów, propozycji, interwencji, bodźców, obserwatorów,

🗻 daniem przestrzeni fizycznej, jeśli pozwala na to sytuacja, kucnięciem, odsunięciem się,


daniem znać "Jestem tutaj, widzę, że potrzebujesz chwili",

🗻 unikaniem postawy walki i konfrontacji, bez wymuszania kontaktu wzrokowego,


zagadywania, pytań "Dlaczego?",

🗻 oddzieleniem emocji od zachowania, pokazaniem, że emocje są ok, a niektóre zachowania


mogą być naruszające "Wściekasz się, miałeś inny plan, stop, zatrzymuję Twoją rękę",

🗻 i nade wszystko - pokazaniem, że to my mamy butlę z tlenem, to my próbujemy zrozumieć,


odzwierciedlić, pomieścić to, co trudne. Że nas ta złość nie dusi i nie oddała nas od siebie.

Czasami góra spotyka się z górą, jak w przysłowiu. Nasza złość z dziecięcą złością. Jak dać
sobie tlen, wspominałam w poście tutaj na insta (obrazek z dynamitem).

Na refleksje i pogadanki przyjdzie czas. Po zejściu z góry, po wyciszeniu, po chwili


regeneracji. To jest czas na myślenie: Co się nie udało? Co udało, a co można zrobić inaczej
następnym razem?

Na szczycie złości dzieci potrzebują tlenu. Nie tłumaczeń, logiki i nauki. Bo to moment
przetrwania, nie rozwoju.

You might also like