You are on page 1of 187

Spis treści

Karta redakcyjna

WSTĘP
1. SIŁA TWOJEJ PAMIĘCI
Twój mózg
Czy mózg wie, co to jest nuda?
Jakie są możliwości zapamiętywania?
Jakie korzyści daje ćwiczenie pamięci?
2. WYOBRAŹNIA I PAMIĘĆ – NIEZWYKŁY ZWIĄZEK
Mózg i jego poczucie humoru
W jaki sposób trenować wyobraźnię?
3. KILKA SŁÓW O SYSTEMACH PAMIĘCI
Czym są mnemotechniki i skąd się wzięły?
Przykładowe systemy pamięciowe
Jak powtarzać i dlaczego powtórki są takie ważne?
4. „ZAPOMNIAŁEM KUPIĆ MASŁO” – JAK ZAPAMIĘTAĆ
DŁUGIE LISTY SŁÓW?
Lista zakupów
Tytuły filmów i książek
Cytaty, wiersze
5. „NIE PAMIĘTAM PIN-U!” – JAK ZAPAMIĘTYWAĆ CYFRY?
Ile liczb zapamiętują mistrzowie?
„Dziesiątka” – system dla mało wymagających
Główny System Pamięciowy
Loci – metoda wykorzystująca przestrzeń
Metoda POV – daty historyczne
Daty rocznic
Adresy
Ćwiczenia
6. KŁOPOTY Z IMIONAMI
Dlaczego nie pamiętamy imion?
Wykorzystanie listy obrazów
Jak zapamiętać imiona rzadko spotykane?
7. PLANOWANIE DNIA – JAK NIE ZAPOMNIEĆ
O DROBIAZGACH?
Dlaczego pamięć odmawia nam posłuszeństwa?
„Gdzie się podziały moje klucze...?”
„Zapomniałem wyłączyć piekarnik!”
Mapowanie planu dnia
Jak określić liczbę wykonanych zadań?
Technika zakładek godzinowych
8. NAUKA SŁÓWEK
Słowo oczyma wyobraźni
Wykorzystanie koloru
Wypowiedzenie słowa na głos
Słowo jako obrazek
Mapy myśli w nauce języków obcych
9. „STRES MNIE ZJADŁ” – JAK PRZYGOTOWAĆ WYSTĄPIENIE
LUB PRZEMOWĘ?
Mapy myśli w prezentacji
Krótkie wystąpienia bez kartki
Co zrobić, aby twoja przemowa została zapamiętana?
10. „JESTEŚ MISTRZEM!” – JAK POPISAĆ SIĘ PRZED
ZNAJOMYMI?
Dla karciarzy – talia kart w 100 s
Dla informatyków – świat zero-jedynkowy
11. „NIE JESTEŚ ROBOTEM!” – JAK NIE NALEŻY
PODCHODZIĆ DO ZAPAMIĘTYWANIA?
Systematyczność – kilka słów na temat „siłowni pamięci”
12. ZOSTAŃ PRAWDZIWYM SPORTOWCEM – KILKA SŁÓW
O SPORCIE PAMIĘCI
Na czym polegają mistrzostwa?
Jakie jest znaczenie mistrzostw pamięci?
Arcymistrz pamięci
Kto może wziąć udział w mistrzostwach?
ZAKOŃCZENIE
Przypisy
Redaktor prowadzący: JUSTYNA DEDIO
Redakcja: BEATA KOPEĆ
Korekta: ŁUKASZ MACKIEWICZ, eKorekta 24.pl
Opracowanie graficzne: ELIZA GOSZCZYŃSKA, GRAŻYNA FALTYN, Studio F
Skład i łamanie: JOANNA KRÓLAK
Opracowanie okładki: KRZYSZTOF ZIĘBA, Tonikstudio.pl
Adaptacja okładki: SYLWIA KOWALSKA
Zdjęcie na okładce: www.fotolia.com © freshidea

© 2013 Edgard

Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej


publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną,
fotograficzną oraz kopiowanie na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym skutkuje naruszeniem
praw autorskich niniejszej publikacji.

ISBN 978-83-7788-393-8

Samo Sedno
Edgard
ul. Belgijska 11, 02-511 Warszawa
tel./fax: (22) 847 51 23
e-mail: samosedno@samosedno.com.pl

Konwersja: eLitera s.c.


Wstęp
Czy pamiętasz numer telefonu do swojego kolegi z pracy? Pamiętasz może
imiona wszystkich gości z ostatniej imprezy? Czy potrafisz wymienić
najwyższe szczyty górskie na poszczególnych kontynentach i podać ich
wysokość? Zapamiętałeś adres koleżanki z pracy, ten, który dyktowała ci
wczoraj przez telefon?

Nie? Głowa do góry! Nie martw się! Mało kto pamięta te wszystkie rzeczy
i to nie dlatego, że ma słabą pamięć, tylko dlatego, że jej nie trenuje i z góry
zaprzestaje korzystania z jej pomocy na rzecz coraz to nowszych urządzeń
magazynujących dane do zapamiętywania. Tymczasem mózg ludzki
przewyższa dzisiejszą technologię, i to o całe lata świetlne!

Poradnik, który trzymasz w ręku, zabierze cię w podróż do „siłowni


pamięci” i pokaże ci zasady treningu i korzystania z narzędzi
wspomagających zapamiętywanie wszelkiego rodzaju danych.

Zapraszamy do wspólnych ćwiczeń!

Dlaczego warto skorzystać z tego poradnika?

Masz przed sobą poradnik zawierający opis narzędzi służących do treningu


pamięci i kreatywności. Jest to prawdopodobnie jedyny taki poradnik
napisany w Polsce, który łączy w sobie doświadczenie uczniów, trenerów
i sportowców pamięci. Ta książka może stanowić dla ciebie inspirację do
codziennego korzystania z „siłowni pamięci”. Nie jest to zwykły zbiór
technik pamięciowych, takich powstało już wiele. My pragnęliśmy pokazać
w sposób bardzo praktyczny, jak możesz poprawić swoją pamięć. Jest to
przydatne w wielu aspektach życia codziennego i zawodowego. Z tego
powodu nie opisaliśmy jedynie zasad poszczególnych mnemotechnik, ale
staraliśmy się wzbogacić je o mnóstwo przykładów z życia codziennego.
Chcieliśmy ułatwić ci zastosowanie ich w codziennych sytuacjach.
Nie traktuj tej książki jako złotego środka, który sprawi, że o niczym już
nie zapomnisz! Poradnik ukazuje możliwości, jakie daje nam połączenie
mnemotechnik i map myśli z codziennym treningiem wyobraźni. Nie
namawiamy cię do tego, abyś po przeczytaniu książki porzucił zapisywanie
numerów telefonu czy adresów. Byłoby jednak wspaniale, gdyby
z łatwością przychodziło ci ich zapamiętywanie.

Już na wstępie chcielibyśmy jasno zaznaczyć, że dobra pamięć sama


w sobie nie jest celem, a jedynie efektem ubocznym treningu wyobraźni –
choć trzeba przyznać, że taki efekt uboczny jest godny uwagi i bardzo
przydatny.

Zachęcamy cię więc do tego, abyś podczas lektury poradnika odnalazł


najlepszy dla siebie sposób na codzienny trening wyobraźni i pamięci oraz
pobudzenia własnej kreatywności. Przekazujemy ci dłuto. To, jaką rzeźbę
stworzysz, zależy od ciebie. Zapraszamy do niezwykłego świata ludzkiej, to
znaczy TWOJEJ pamięci!

Od autorów

Kiedyś Albert Einstein powiedział, że „wyobraźnia jest ważniejsza od


wiedzy”. W myśl tego prostego stwierdzenia staram się wydobyć z tego
niezwykłego narzędzia, jakim jest wyobraźnia, tyle, ile się da, aby rozwijać
swoją kreatywność i pamięć. Sprawia mi to niezwykłą radość i od jakiegoś
czasu jest moją pasją.

Jak zaczynałem? Z mnemotechnikami po raz pierwszy zetknąłem się, kiedy


miałem 10 lat. Mądrości moich rodziców zawdzięczam, że zacząłem
uczęszczać na specjalny kurs rozwoju pamięci, koncentracji uwagi
i inteligencji. Bardzo spodobały mi się niecodzienne metody
zapamiętywania wynalezione już przez starożytnych Greków.
Wykorzystywałem poznane i wyćwiczone techniki pamięciowe w szkole
oraz w przeróżnych sytuacjach dnia codziennego. Do tej pory pamiętam,
jak odwiedzający naszą rodzinę znajomy misjonarz wpadł w zdumienie,
kiedy jako mały chłopiec zapamiętywałem i powtarzałem słówka z języka
zulu, które mi dyktował.
Wydarzeń tego typu było naprawdę wiele. Po latach, na studiach,
dostrzegłem, jak dużą rolę odegrał w mojej edukacji trening pamięci.
Wówczas zacząłem się zastanawiać, czy istnieją mistrzostwa pamięci.
Okazało się, że tak. W tym właśnie czasie miały odbyć się Ogólnopolskie
Mistrzostwa Pamięci – pierwsze oficjalne zawody o zasięgu
ogólnopolskim. Wziąłem w nich udział i tak zaczęła się już na dobre moja
przygoda ze sportem pamięci. Przychodziły kolejne mistrzostwa, coraz
lepsze wyniki, aż w końcu udało mi się pojechać na Mistrzostwa Świata
Pamięci do Chin w 2011 r. Byliśmy z moim bratem Tobiaszem pierwszymi
w historii Polakami, którzy wzięli udział w zawodach na tak wysokim
szczeblu. Z Chin przywieźliśmy dwa medale i szóste miejsce w klasyfikacji
drużynowej reprezentacji Polski. Było to niezwykłe doświadczenie
zarówno od strony zawodowej, jak i osobistej. Na mistrzostwach świata
spotkałem prof. Tony’ego Buzana oraz ośmiokrotnego mistrza świata
Dominica O’Briena, o których wcześniej dużo czytałem i słyszałem. Od
tamtej pory sport pamięci już na poważnie wpisał się w moje życie.

W ubiegłym roku na mistrzostwach Polski udało mi się ustanowić trzy


nowe rekordy kraju i zdobyć tytuł wicemistrza Polski w klasyfikacji
generalnej. Znalazłem się tuż za moim bratem – Tobiaszem. Co najbardziej
lubię zapamiętywać? Jest kilka takich rzeczy, wśród dyscyplin jest jedna
szczególna – zapamiętywanie ciągu jedynek i zer w 300 s. Najlepszym
wynikiem do niedawna w tej konkurencji uzyskanym na mistrzostwach
Polski było zapamiętanie 180 takich jedynek i zer. Na ostatnich
mistrzostwach Polski udało mi się zapamiętać ich ponad 400, nie
popełniłem przy tym żadnego błędu – to jeszcze bardziej mnie
zmotywowało do podniesienia poprzeczki i dalszego treningu.

Jednak sport pamięci to nie wszystko. Startowałem w zawodach


sportowych i jednocześnie zacząłem uczyć innych, jak zapamiętywać,
tworzyć mapy myśli, wychodzić poza schematy i być kreatywnym.
Widziałem, że im się to po prostu podoba, nawet bardzo! Na początku
moimi uczniami byli znajomi, później zaczęły się pojedyncze szkolenia
chętnych osób i w końcu zajęcia cykliczne oraz szkolenia na szeroką skalę.

Niezwykle motywujące do dalszej pracy są dla mnie podziękowania ze


strony kursantów lub ich rodziców. Trening pamięci i kreatywności stał się
moją codziennością. Jest to praca i pasja w jednym, za którą co dzień
dziękuję Bogu. Najmłodszy z moich podopiecznych ma 7 lat, a najstarsza
kursantka jest już babcią.

Trening mózgu jest przydatny dla każdego. Ten poradnik jest kolejnym
krokiem w realizacji celu, jaki mi przyświeca: by każdy mógł odkryć
w sobie geniusz, jaki otrzymał od Stwórcy!

Bartłomiej Boral

Mój starszy brat o wiele wcześniej niż ja zaczął zajmować się odkrywaniem
piękna ludzkiego umysłu. Na szczęście w szóstej klasie podstawówki
poszedłem w jego ślady i podjąłem wysiłek odkrywania wartości narzędzia,
jakie dostałem od Boga – wyobraźni. W wieku 12 lat zdecydowałem się
przyjrzeć temu, co poznał już mój brat i z czego tak często korzystał.
W tym czasie, po pewnym wprowadzeniu mnie przez Bartka w świat
wyobraźni, zacząłem chodzić na kurs pamięci. Od razu spodobało mi się,
w jak niezwykły sposób mogę kreować rzeczywistość w swojej wyobraźni.
Co więcej, zrozumiałem, jak bardzo pożyteczna jest umiejętność
posługiwania się tym światem wyobraźni. Od tamtego czasu zacząłem
wykorzystywać tę zdolność do nauki i w życiu codziennym.

Zaraz po powrocie mojego brata z jego pierwszych Ogólnopolskich


Mistrzostw Pamięci sam zapragnąłem stać się sportowcem pamięciowym.
Już w następnym roku jako pierwszy junior w polskiej historii sportu
pamięci otrzymałem złoty medal w dwóch dyscyplinach (ustanowiłem też
jeden rekord Polski) oraz wygrałem generalną klasyfikację juniorów.
W kolejnym roku udało mi się powtórzyć te sukcesy.

Po pewnym czasie w naszych umysłach zrodziło się dość mało realne (jak
na tamten czas) marzenie – a może by tak reprezentować Polskę na
Mistrzostwach Świata Pamięci? Wtedy mistrzostwa miały odbyć się
w Chinach.

Przekonałem się, że warto marzyć. Nie dość, że pojechaliśmy konkurować


z najlepszymi mistrzami pamięci na świecie, ustanowiłem wiele rekordów
Polski i zdobyłem tytuł wicemistrza świata juniorów w konkurencji
„Spoken Numbers” („cyfry mówione”). Od tamtej pory jestem najwyżej
sklasyfikowanym Polakiem w światowym rankingu pamięci (WMSC). Ten
fakt oraz zdobycie przeze mnie pierwszego w historii Polski standardu
arcymistrzowskiego spowodowały we mnie wielką chęć, by poznawać dalej
potęgę swojego umysłu i maksymalnie wykorzystywać jego możliwości.
Kiedy zacząłem uczyć swojego przyjaciela i zobaczyłem, że po chwili zajęć
zapamiętuje 20-elementową listę przypadkowych słów, a ponadto robi to
bezbłędnie w bardzo krótkim czasie, odkryłem w sobie pragnienie, aby jak
największej liczbie osób pokazać, jakie niesamowite narzędzie mają
w swojej głowie. Od tamtego czasu pomagam bratu spełniać tę zaszczytną
misję przełamywania coraz to trudniejszych barier ludzkich możliwości.
Pomagamy ludziom zrozumieć, że żadna technologia nie dorównuje temu,
co oni sami posiadają – ich wyobraźni.

Jedną z największych barier, jaką już pokonałem, jest próg zapamiętania


dziesięciu cyfr mówionych co sekundę. Naukowcy uważali, że przeciętni
ludzie zapamiętują co najwyżej siedem raz wypowiedzianych w ten sposób
cyfr, a geniusze maksymalnie 10. Zdobyłem tytuł wicemistrza świata, gdyż
zapamiętałem bezbłędnie 68 cyfr. Obecnie mój rekord Polski wynosi 84
cyfry, czyli dziewięć razy więcej niż to, co naukowcy uważali za granicę
ludzkich możliwości. Po opisaniu tego wszystkiego nasuwa mi się jeden
wniosek: warto dowiedzieć się czegoś o swoim umyśle, ponieważ tak
naprawdę nie wiemy, ile możemy dzięki niemu osiągnąć.

Tobiasz Boral
Chcielibyśmy cię prosić, abyś nie traktował tego rozdziału, jak i całego
poradnika, jako artykułu naukowego, np. medycznego. Nie znajdziesz tutaj
wielu statystyk i naukowych definicji. Naszym celem nie jest stworzenie
kolejnej książki popularnonaukowej podającej niezwykłe dane na temat
ludzkiego mózgu i zawierającej masę ciekawostek o tym, jak jest on
zbudowany i w ilu procentach wykorzystuje go człowiek. Jesteśmy przede
wszystkim praktykami i taki właśnie ma być charakter tego poradnika.

Pragniemy, aby książka, którą trzymasz w ręku, ukazała ci, jak niezwykłym
urządzeniem posługujesz się na co dzień. Zamiast jednak korzystać
z wyników badań naukowych, chcemy użyć do tego twojej własnej
jednostki obliczeniowej – twojego mózgu.

Mamy nadzieję, że po przeczytaniu tego poradnika i wykonaniu zawartych


w nim ćwiczeń stwierdzisz – nie tylko na podstawie informacji
z encyklopedii, lecz także opierając się na własnym doświadczeniu – jak
genialny jest twój mózg i jak świetna jest twoja pamięć, jeśli rozumnie
z niej korzystasz.

Twój mózg
Wyobraź sobie, że na rynku pojawiło się właśnie nowoczesne urządzenie
elektroniczno-chemiczne umożliwiające przechowywanie nieskończonej
ilości danych, ich kreatywne łączenie i przetwarzanie. Ponadto jest to
urządzenie przenośne, kompatybilne ze wszystkimi innymi urządzeniami,
jakie do tej pory powstały na świecie. Okazuje się, że właśnie otrzymałeś to
urządzenie zupełnie za darmo do wykorzystania w dowolnym celu.

Oczywiście mowa o twoim mózgu – niezwykłym komputerze zbudowanym


z miliardów jednostek pamięci, połączonych siecią przekaźników,
nieskrępowanym schematami, wyjątkowym i niepowtarzalnym,
wyprzedzającym dzisiejszą technologię o całe lata świetlne.

Ciekawostka
Badania nad funkcjonowaniem mózgu, w kontekście zachodzących w nim
procesów kodowania i przechowywania informacji oraz uczenia się,
rozwinęły się na dobre dopiero pod koniec XX wieku.

Mało kto dostępuje zaszczytu dowiedzenia się o tym, jak uczy się mózg.
Jesteśmy więc trochę bezradni wobec samych siebie, jak małe dziecko,
które otrzymało na swoje szóste urodziny supernowoczesny komputer.
Z biegiem lat dziecko najpewniej zastosuje metodę prób i błędów, a może
skorzysta z krótkich informacji otrzymywanych to tu, to tam i zacznie
uczyć się kolejnych funkcji urządzenia. Później będzie coraz sprawniej się
nim posługiwać, tak że ostatecznie będzie w stanie efektywnie je
wykorzystywać.

A teraz wyobraź sobie, że wraz z komputerem dziecko otrzymuje pomoc ze


strony instruktora, który tłumaczy, jak działa nowy komputer, jakie ma
funkcje, oprogramowanie itd. O ile szybszy stałby się wówczas proces
uczenia się przez dziecko sposobów właściwego wykorzystania komputera.

Jak powszechnie wiadomo (nieraz pewnie o tym słyszałeś), każda półkula


mózgowa odpowiedzialna jest za inny rodzaj myślenia. Lewej półkuli
przypisuje się odpowiedzialność za logiczne myślenie, prawej natomiast za
myślenie abstrakcyjne. Myślenie logiczne wiąże się z liczeniem, pisaniem,
określaniem szczegółów, hierarchizowaniem informacji itp. Myślenie
abstrakcyjne dotyczy zaś kolorów, dźwięku, rytmu, a także tworzenia
wszelkiego rodzaju metafor itp. Te dwa światy – dwie półkule mózgowe –
nie są od siebie odseparowane, pomiędzy nimi przebiegają miliony
połączeń.

Informacje zawarte w powyższym akapicie są kluczem do sukcesu!


Obecnie problem większości ludzi polega na tym, że wykorzystują
w konkretnym momencie z reguły jedną półkulę, podczas gdy największą
efektywność osiąga się wtedy, kiedy obie półkule ze sobą współpracują.
Przekładając to na życie codzienne: kiedy próbujesz coś zapamiętać, często
skupiasz się tylko na wykorzystaniu swojej lewej półkuli (zapamiętujesz
z reguły liczby, słowa, bardzo rzadko kolory czy dźwięki). Gdy dołączysz
do superlogicznego myślenia również myślenie abstrakcyjne, sprawisz, że
nad danym materiałem zaczną pracować dwie półkule twojego mózgu,
a nie jedynie jedna, lewa. Zwiększysz w ten sposób efektywność pracy,
a więc znacznie podniesiesz szanse na zapamiętanie konkretnej informacji.

Kolejną bardzo ważną informacją jest to, że człowiek posiada kilka


zmysłów. Głównymi z nich są wzrok, węch, smak, dotyk oraz słuch. Mózg
odbiera bodźce, korzystając ze wszystkich zmysłów, a nie jedynie ze
zmysłu wzroku czy słuchu. Często słyszymy pytanie typu: jesteś
słuchowcem czy wzrokowcem? A czy ktoś cię kiedyś zapytał: jesteś
„węchowcem” czy „dotykowcem”? A może jesteś „smakowcem”?

Przykład
Wróćmy na chwilę do czasów dzieciństwa. Kiedy dziecko dotknie śniegu
i poczuje, że jest zimny, szybciej zapamięta ten fakt, niż jakby tylko
usłyszało od mamy tę informację. W trakcie nauki o jakimś miejscu na ziemi
zapamiętujemy jedynie część informacji, gdy jednak się w to miejsce
wybierzemy, zapamiętamy o wiele więcej – odbierzemy świat przez
wszystkie nasze zmysły.

Przy zapamiętywaniu można wykorzystywać więcej zmysłów, nie tylko


jeden z nich. Rzadko z tego korzystamy, co jest dużym ciosem dla naszej
genialnej pamięci!

Czy mózg wie, co to jest nuda?


Wyobraź sobie robota kuchennego z kilkudziesięcioma trybami działania,
który nabyłeś za wysoką cenę. Wykorzystujesz jednak tylko jeden z nich.
Czy po pewnym czasie nie poczujesz, że zakup urządzenia z tak
zaawansowanymi funkcjami, mimo iż teraz używasz jedynie jednej z nich,
był zmarnowaniem pieniędzy?

Teraz pomyśl, że mózg jest o wiele bardziej skomplikowany niż


najnowocześniejszy robot kuchenny. Ty jednak wciąż wykorzystujesz jego
lewą albo prawą półkulę, bodźce wzrokowe albo słuchowe – i to jest po
prostu bardzo nudne – a twój mózg nie znosi nudy! Prawdopodobnie jednak
ciągle mu ją fundujesz. Kiedy? Na przykład notując linijka w linijkę,
wykorzystując jeden kolor, nie angażując swojej wyobraźni przy
zapamiętywaniu liczb, nie wykorzystując słuchu, gdy uczysz się obcych
słówek, oglądając filmy o podobnej fabule, nie rysując, nie śpiewając i tak
dalej, i tak dalej...

W poradniku znajdziesz całą masę sposobów na to, jak uatrakcyjnić


materiał, który codziennie dostarczasz do mózgu. Aby dobrze
zapamiętywać, musisz wyjść z nudnego schematu, rozruszać wyobraźnię
i przypomnieć sobie czasy dzieciństwa, kiedy wszystko z czymś ci się
kojarzyło. Każdy kwiatek, kałuża, chmura, dół, drzewo były okazją do
wymyślenia czegoś nowego. Niestety, sposób, w jaki przyswaja się dziś
wiedzę, zabija niezwykły potencjał pamięci, jej kreatywność, możliwości
tkwiące w mózgu każdego z nas.

Jakie są możliwości zapamiętywania?


Najkrótszą i zarazem najtrafniejszą odpowiedzią na pytanie, co potrafi
zapamiętać twój mózg, jest ta zawarta w dwóch słowach: nie wiadomo!
Efektywne wykorzystanie mózgu, to znaczy takie, które współgra z jego
naturalnym sposobem funkcjonowania, pozwala na niezwykłe osiągnięcia.
Jak myślisz, ile liczb z zachowaniem ich kolejności jest obecnie w stanie
zapamiętać człowiek w ciągu 300 s? Ile czasu potrzeba na zapamiętanie
układu potasowanej talii kart do gry? Pozostawiamy cię z tymi pytaniami
na jakiś czas bez odpowiedzi. Zapisz swoje propozycje na karteczce. Wraz
z czytaniem kolejnych rozdziałów możesz dopisywać swoje kolejne
przypuszczenia. Właściwe odpowiedzi znajdziesz w rozdziale 5, który
mówi o zapamiętywaniu liczb, oraz w rozdziale 12 dotyczącym sportu
pamięci.

Ciekawostka
Zapamiętywanie liczb ze słuchu jest dobrym przykładem na to, jak słabo
znamy potencjał naszej pamięci. W latach 90. brytyjscy psycholodzy
uważali, że umysł człowieka o przeciętnej inteligencji jest w stanie
zapamiętać ciąg siedmiu cyfr wypowiedzianych co sekundę, usłyszanych
jednokrotnie. Stwierdzili oni, że umysł geniusza może zrobić to samo
z ciągiem dziewięciu cyfr. Obecny rekord świata (ustanowiony w 2013 r.)
w zapamiętywaniu ciągów cyfr mówionych co sekundę wynosi 318 i jest
prawdopodobnie tylko kwestią czasu to, kiedy zostanie pobity.

Mamy nadzieję, że przekonaliśmy cię, iż nie ma większego sensu pisanie


o górnych granicach twojej pamięci. Zachęcamy jednak, abyś zmierzył
teraz obecne jej osiągi. Po zapoznaniu się z treścią poradnika i odbyciu
treningu będziesz mógł dostrzec postęp, jakiego dokonałeś.
Ćwiczenie
Spróbuj zapamiętać następujący ciąg 20 cyfr: 83924951071928493045.
Przyglądaj mu się tak długo, jak to tylko będzie konieczne, mierząc przy
tym czas. Następnie postaraj się zapisać ten ciąg z pamięci. Zanotuj, ile cyfr
udało ci się zapamiętać i w jakim czasie oraz, ewentualnie, ile błędów
popełniłeś.

Ćwiczenie
Zapamiętaj cyfry mówione. Poproś kogoś, aby zanotował na kartce ciąg 12
cyfr i następnie przeczytał ci je w odstępach 1-sekundowych. Po
odsłuchaniu policz, ile cyfr zapamiętałeś, i zaznacz, przy której popełniłeś
pierwszy błąd (np. zmieniłeś kolejność cyfr ciągu).

Ćwiczenie
Postaraj się przez 30 s zapamiętać listę takich oto produktów (również ich
kolejność): jajka, ser żółty, jabłka, papier toaletowy, jogurt, cytryna,
orzeszki, mleko, zeszyt, guma do żucia, kakao, woda mineralna,
śmietana, pieprz, klej. Kiedy minie już 30 s, spokojnie czytaj dalej
poradnik, a za 5 min spróbuj wypisać te produkty, które zapamiętałeś. Jeśli
ci się to uda, postaraj się zachować poprawną kolejność. Zapisz, ile
wyrazów zapamiętałeś oraz ile napisałeś w odpowiedniej kolejności.

Jeśli zdecydowałeś się na wykonanie tych trzech ćwiczeń, to zyskałeś


ogólny pogląd na aktualną kondycję twojej pamięci.

Poradnik ten jest jak siłownia dla twojej pamięci, dlatego po wykonaniu
serii treningów zmierzysz się za kilka tygodni z tymi samymi zadaniami
(oczywiście będą inne cyfry i wyrazy, ale w takiej samej liczbie i zakresie
czasowym). Zobaczysz, jak godziny spędzone na siłowni wpłynęły na
kondycję twojej pamięci. Jeśli zastosujesz się do zaleceń trenerskich, mamy
nadzieję, że uczynisz postęp, a tym samym przekonasz się, że pisanie
o górnych granicach ludzkiej pamięci naprawdę nie ma większego sensu.

Jakie korzyści daje ćwiczenie pamięci?


Często ludzie pytają mistrzów pamięci, jaki jest w gruncie rzeczy cel
ćwiczenia pamięci i zapamiętywania kilkusetcyfrowych liczb, obrazków,
słów, kart do gry itp. Odpowiedzi można udzielić na kilka sposobów, ale
najlepiej wyjaśnić to obrazowo!

Wyobraź sobie człowieka, który trenuje na siłowni. Wszedł do szatni,


przebrał się i następnie przez godzinę biegał po bieżni, podnosił ciężarki,
ćwiczył kolejne partie mięśni, rozciągając liny, wykonując pompki,
brzuszki oraz inne ćwiczenia fizyczne, po czym wszedł pod prysznic, umył
się, przebrał i opuścił siłownię. Na ponadgodzinne ćwiczenia ów człowiek
stracił mnóstwo energii, potem nieco wody, poświęcił swój cenny czas,
który mógł przecież spożytkować na różne inne „ważniejsze” zajęcia. Czy
ktoś jednak tak o tym myśli i pyta: „Po co to wszystko?”. Nie, ponieważ
każdy wie, że ćwiczenia fizyczne wpływają korzystnie na cały organizm,
pomagają się odstresować, wzmacniają zdrowie i kondycję fizyczną – są po
prostu konieczne.

Ku zdziwieniu wielu tak samo jak z ćwiczeniami na siłowni sprawa ma się


z ćwiczeniami pamięci. Kolejne rozdziały pomogą ci dostrzec, że trening
pamięci to przede wszystkim trening wyobraźni i kreatywności. Podczas
tworzenia śmiesznych historyjek, wyobrażania sobie ścieżek pamięciowych
łączymy ze sobą elementy, które wykraczają „poza schemat”, rozwijamy
kreatywność i wyobraźnię – ćwiczymy nasz mózg.

Przykład
Siadamy do stolika z kartką, na której jest zapisane 100 produktów do
kupienia. Po 15 min wstajemy od stolika. Listę zakupów mamy już
w głowie, a przy tym wykonaliśmy konkretny trening kreatywności.

Z siłowni wychodzimy po spaleniu kilkuset kalorii i z rozwiniętymi choć


trochę bardziej poszczególnymi partiami mięśni. Do tego wszystkiego
dochodzi jeszcze satysfakcja i poczucie własnej wartości – zrobiłem coś, co
pozytywnie wpływa na moje zdrowie, funkcjonowanie, na mnie samego!

Przy podsumowywaniu korzyści, jakie dają ćwiczenia pamięci, można


stwierdzić, że każdy trening pamięci pozytywnie wpływa na rozwój
umysłowy, czyli ostatecznym celem nie jest jedynie zapamiętanie listy 100
wyrazów. Celem (często nadrzędnym) jest rozwój wyobraźni
i kreatywności, co dokonuje się poprzez proces zapamiętywania
mnemotechnikami, o których mówi ten poradnik.

Zapamiętaj

Ćwiczenie pamięci to tak naprawdę trening wyobraźni i kreatywności.

Wyćwiczenie pamięci to jedynie produkt uboczny treningu. To trochę tak


jak z paleniem w piecu. Można stwierdzić, że wytwarzanie ciepła przy
spalaniu węgla jest produktem ubocznym, pomimo że często jest to produkt
najbardziej pożądany.

Wskazówka
Polecane lektury:
› T. Buzan, Rusz głową, tłum. J. Morka, Wydawnictwo Aha!, Łódź 2005;
› T. Buzan, Pamięć na zawołanie, tłum. M. Szurawski, Wydawnictwo
Aha!, Łódź 2007;
› G. Dryden, J. Vos, Rewolucja w uczeniu, tłum. B. Jóźwiak, Zysk i S-ka,
Poznań 2003.

Podsumowanie
1. Każda półkula mózgu odpowiada za inny rodzaj myślenia.
2. Mózg otrzymuje informacje od wszystkich zmysłów.
3. Nie da się raz na zawsze określić górnych granic ludzkiej pamięci.
4. Rozwój pamięci jest efektem ubocznym rozwoju wyobraźni.
5. Celem treningu pamięci jest nie tylko poprawienie pamięci, lecz także
rozwój wyobraźni i kreatywności.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, jakim językiem posługuje się mózg? Pewnie
z góry założyłeś, że skoro jesteś Polakiem, to język polski jest również
językiem twojego mózgu.

Masz rację, ale tylko w pewnym sensie. Twój mózg poznał znaczenie
odpowiednich dźwięków, zlepków symboli (liter). Nauczył się rozróżniać
czasy na podstawie form czasowników, przypadki na podstawie różnych
zakończeń wyrazów, dźwięki, które do niego docierają, symbole, które
widzi. Mimo wszystko to nie język polski jest podstawowym językiem
twojego mózgu. Jeśliby tak było, można by dojść do wniosku, że mózgi
osób różnych narodowości są zbudowane inaczej, a przecież fizjologicznie
są to te same organy.

Prawdą jest, że język polski to po prostu jeden z języków, którego nauczył


się mózg. Jednak twój mózg funkcjonował dużo wcześniej, nim zacząłeś
posługiwać się językiem ojczystym!

Jaki jest więc pierwszy język mózgu? Otóż – jest nim obraz! Dokładnie
i literalnie – mózg posługuje się językiem obrazkowym. Kiedy słyszysz
słowo wróbel, widzisz w wyobraźni obraz wróbla; kiedy słyszysz słowo
samochód, widzisz samochód (najczęściej swój albo taki, o którym dużo
myślisz). Jeśli usłyszysz słowo lew, wówczas zobaczysz obraz lwa,
ewentualnie jego grzywę albo postać ze znanego filmu. Rzadko się zdarza,
żeby ktoś w tym momencie zobaczył w wyobraźni napisany wyraz: lew.
Stałoby się tak prawdopodobnie wtedy, gdyby było wiadomo, że ktoś mówi
o wyrazie lew.

Trochę bardziej skomplikowanie wygląda sprawa z wyrazami


abstrakcyjnymi. Można powiedzieć, że każdy mózg ma swój kod językowy
(obrazkowy). Kiedy słyszysz słowo miłość – widzisz albo obraz serca, albo
ukochaną osobę, albo parę ludzi trzymających się za rękę itd. Skojarzeń
może być bardzo wiele i tak samo wiele różnych symboli (obrazów) może
pojawiać się w twojej głowie. Dotyczy to wszystkich abstrakcyjnych pojęć.

Przykład
Ciekawym przykładem jest wyraz wakacje. Często pierwszym obrazem, jaki
widzi mózg, gdy słyszy to słowo, jest słońce. Dlaczego tak się dzieje? Otóż
czy widziałeś kiedykolwiek reklamę, pocztówkę czy szkolną tablicę mówiącą
o wakacjach, na której nie znalazłby się obraz słońca? Ten symbol
towarzyszy nam od dzieciństwa, trudno więc, żeby nagle twój mózg widział
coś innego, gdy słyszy słowo wakacje.

Kiedy już wyjaśniliśmy sobie, w jakim języku „mówi” mózg, pójdźmy


trochę dalej. Zastanawiałeś się kiedyś, czy jest jakiś związek pomiędzy tym
językiem a twoją pamięcią? Oczywiście, że jest, i to ogromny! Sprawa
wygląda tak: to, co potrafisz sobie wyobrazić i zobaczyć w formie obrazu,
łatwo jesteś w stanie zapamiętać.

A co dzieje się wtedy, gdy czytamy jakieś obcojęzyczne słówko albo


widzimy ciąg binarny? Bardzo często nie widzimy w wyobraźni żadnego
obrazu poza widokiem zlepku liter czy jedynek i zer. Taki widok nie
kojarzy się nam z niczym znanym, nie znajduje się więc w obrębie
słownika, jakim posługuje się mózg, i dlatego tak trudno zapamiętać nowy
wyraz czy zero-jedynkowy ciąg.

Zapamiętaj

Mózg próbuje porównać każdą nową informację z tą, którą już zna. Często
wystarczy niewielkie podobieństwo, aby błyskawicznie skojarzyć
zapamiętywaną informację z dobrze znaną i ugruntowaną w pamięci. Jeśli
twój mózg wytworzy jakieś skojarzenie, wówczas istnieje bardzo duże
prawdopodobieństwo, że przypomnisz sobie nowo nauczoną informację,
kiedy będzie ci potrzebna.

Można przedstawić to obrazowo: załóżmy, że mózg to zbiór miliardów


pustych karteczek. Na każdej z tych karteczek możesz zapisać jedną
informację. Masz bardzo łatwy dostęp do tych karteczek, które zawierają
informacje często przez ciebie wykorzystywane. Te znajdują się jakby na
wierzchu i są na tyle dobrze poukładane, że odnalezienie właściwej zajmuje
ułamek sekundy (ślad pamięciowy w twoim mózgu został trwale już
wytworzony). Gorzej jest z karteczkami, z których rzadko korzystasz.
Znajdują się one głębiej i dostęp do nich jest na tyle utrudniony, że
potrzebujesz włożyć nieraz dużo wysiłku, by odnaleźć taką rzadko
wykorzystywaną informację.

Co się dzieje z karteczkami, na których właśnie przed chwilą zapisałeś


nową informację? Przez pierwszych kilka chwil znajdują się one na samym
wierzchu stosu karteczek i bez problemu możesz przeczytać zapiski. Nawet
nie musisz z niczym kojarzyć nowej informacji. Kiedy np. ktoś powie do
ciebie słowo miti, jesteś przez jakiś czas w stanie powtórzyć bezbłędnie ten
wyraz (ślad pamięciowy nie jest co prawda trwały, ale jest świeży i silny).
Co się dzieje później? Karteczka z zapisanym słówkiem zaczyna ginąć
w gąszczu pozostałych kartek i bez powtórzenia danej informacji
(ponownego wyciągnięcia karteczki na wierzch) po pewnym czasie (często
zdumiewająco krótkim) nie jesteś już w stanie przypomnieć sobie
informacji, która została na niej zapisana – a karteczka znalazła się już
gdzieś głęboko pod innymi kartkami.

Czy to jednak oznacza, że informacja na niej zapisana przepadła na dobre?


W żadnym wypadku! Problem polega na tym, że kartkę trzeba wyciągnąć
na wierzch wtedy, gdy jest potrzebna. To proces przypominania sobie
zapamiętanych informacji. Próba wyciągnięcia karteczki ze stosu innych
może skończyć się fiaskiem, jeśli zagubiła się ona na dobre i nie można jej
odnaleźć.

Czy jest to realne, aby wyciągnąć taką dawno zagubioną kartkę w dowolnej
chwili? Wystarczy wytworzyć połączenia pomiędzy nowo zapisaną
karteczką a innymi karteczkami, szczególnie tymi, do których mamy szybki
i trwały dostęp. Do tego właśnie służą techniki pamięciowe!

Podstawowa zasada pamięciowa brzmi: S – skojarz, W – wyobraź, P –


powtórz, w skrócie SWP. Posłużmy się podanym powyżej przykładem
słówka miti. (Pamiętasz je jeszcze?) To słówko z języka suahili i oznacza
„drzewa”.

W myśl SWP pierwszym krokiem do zapamiętania na trwałe nowej


informacji jest skojarzenie. Wytwórz więc teraz skojarzenie z tym nowym
zlepkiem liter (bo tak interpretuje je teraz twój mózg). Możliwości jest
mnóstwo, najlepszą opcją jest takie skojarzenie, które będzie dla ciebie
najbardziej wyraziste, oraz takie, które będzie wykorzystywać rzeczy
znajdujące się „na samym wierzchu” w twojej pamięci. Może to być słowo
dobrze już znane mózgowi, np. mit. Pozostaje jeszcze literka i znajdująca
się na końcu wyrazu. Pamiętaj jednak, że ma być to skojarzenie, a nie
dokładne odwzorowanie słowa. Jaki obraz widzi twój mózg, gdy słyszy
słowo mit? Czy jest to książka, czy może mapa Grecji? (Często mity
kojarzą się nam z grecką mitologią). Może to być też cokolwiek innego
znajdującego się w słowniku twojego mózgu pod hasłem mit. Załóżmy, że
jest to książka z mitami.

Drugim krokiem SWP jest wyobrażenie. Wyobraź więc sobie książkę


z mitami leżącą na koronach drzew albo plantację drzew owocowych, na
których zamiast liści lub owoców rosną książki z mitami.

Trzecią zasadą SWP jest powtórka. Powtórz sobie to skojarzenie


i wyobrażenie za 15 min, za godzinę, wieczorem, jutro, za trzy dni, za
tydzień itd.

Po takim procesie zapamiętywania niezależnie od tego, czy karteczka


z nowym słówkiem, jakie zapisałeś w swoim mózgu, znajdzie się na
samym wierzchu czy też gdzieś głęboko, bez problemu wydobędziesz ją ze
stosu innych kartek i przypomnisz sobie ten wyraz, gdyż będziesz znał
„ścieżkę dostępu” do nowej karteczki.

Wystarczy, że pociągniesz za odpowiednie sznurki (skojarzenia), które


wytworzyłeś. Widząc słówko miti, pomyślisz o micie, zobaczysz książkę
z mitami i przypomnisz sobie obraz (książki rosnące na drzewach) –
oczywisty stanie się fakt, że słówko miti oznacza „drzewa”.

Zasada ta działa też w drugą stronę. Jeśli będziesz chciał sobie


przypomnieć, jak w języku suahili powiedzieć drzewa, wówczas zobaczysz
w wyobraźni obraz (drzewa z wiszącymi książkami o mitologii)
i skojarzysz ze słowem mitologia szukane słówko miti.

Wyobraź sobie teraz, że wytworzyłeś nie jedno, ale kilka powiązań


w mózgu. Nie jedynie ze słowem mit, ale również ze słowem mi, z rymem
miti – kiti itd. Im więcej wytworzysz sznurków łączących nową informację
z tymi, które są ci znane, tym łatwiej i dokładniej przypomnisz sobie
(wyciągniesz na wierzch) świeżą informację (nowo zapisaną karteczkę).
Mózg i jego poczucie humoru
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad poczuciem humoru mózgu? Czy dla
twojego mózgu jest w ogóle ważne, czy dana rzecz jest śmieszna, czy
ponura? A może jego poczucie humoru nie zależy od kwestii śmieszności
czy ponuractwa?

Tak jak napisaliśmy we wstępie, mózg nudzi się, gdy otrzymuje informacje
tylko od jednego zmysłu, gdy korzysta w danym momencie tylko z jednej
półkuli itd. Takie właśnie informacje nie przysparzają mu dobrego humoru.

Idąc trochę dalej, możemy postawić pytanie: czy poczucie humoru ma


jakieś znaczenie dla mózgu przy zapamiętywaniu? Mamy nadzieję, że za
kilka chwil odpowiedź na to pytanie sama przyjdzie ci do głowy!

Przypomnij sobie teraz swój pierwszy lot samolotem. Pamiętasz, skąd


startowałeś? Ile trwał lot? Czy był to duży samolot? Czy zamówiłeś coś do
jedzenia? Jeśli nie leciałeś jeszcze samolotem, przypomnij sobie pierwszy
wyjazd za granicę – pamiętasz, dokąd? Z kim tam pojechałeś? Wydobądź
z pamięci jakąś śmieszną sytuację z podstawówki, kiedy zdarzyło ci się
zrobić coś niecodziennego lub nawet głupiego. W jakich okolicznościach to
się wydarzyło? W której sali lekcyjnej? Co powiedziała wtedy nauczycielka
albo twoi koledzy? Mógłbyś zapewne opowiedzieć o wielu swoich
wspomnieniach, gdy coś robiłeś pierwszy raz, albo o życiowych
śmiesznych wpadkach i prawdopodobnie wydobyłbyś z pamięci nawet
szczegóły.

Teraz spróbuj przypomnieć sobie, jak miesiąc temu parkowałeś samochód –


na którym parkingu? Jaki samochód stał obok twojego? A pamiętasz, co
tydzień temu zjadłeś na kolację? Ile herbat przedwczoraj wypiłeś? Jak
wyglądała twoja 10. lekcja historii w liceum? Na jaki temat była? Myślę, że
tych faktów nie udało ci się przypomnieć. Nawet jeśli mniej więcej je
pamiętasz, to prawdopodobnie potrzebowałeś sporo czasu na odgrzebanie
ich z pamięci, a i tak brakuje wielu szczegółów.

Warto zauważyć, że większość sytuacji, o które pytaliśmy, dotyczy


nieodległej przeszłości – wydawałoby się więc, że łatwiej powinieneś je
sobie przypomnieć i to dość szczegółowo. Tak się jednak nie dzieje.
Dlaczego? Ponieważ te sytuacje były pozbawione humoru, sztampowe i nie
zawierały niczego niecodziennego, niestandardowego, wykraczającego
poza ramy i schemat – dla mózgu sytuacje te były po prostu nudne (bez
humoru).

Pytaliśmy też o wydarzenia niecodzienne, wyczekiwane, śmieszne,


niestandardowe – do tych, jak się okazuje, przywiązujesz większą wagę.
Były one atrakcyjne dla mózgu właśnie dzięki ich wyjątkowości – dlatego
zapadły ci w pamięć.

Mózg nie znosi nudy! Gdy zamykasz samochód po raz tysięczny, robisz to
automatycznie, nie w sposób niecodzienny. Być może już po chwili
będziesz się zastanawiać: czy ja na pewno zamknąłem ten samochód?

Wskazówka
Kiedy próbujesz zapamiętać coś klasycznego, różniącego się niewiele od
reszty zapamiętywanych rzeczy – wówczas napotkasz trudności. Sztuka
zapamiętywania to w dużej mierze umiejętność podawania informacji
swoim szarym komórkom w sposób zabawny i niecodzienny, pełen humoru
w „mózgowym” rozumieniu tego słowa. Im śmieszniej, tym łatwiej
zapamiętać.

W jaki sposób trenować wyobraźnię?


Mamy nadzieję, że dostrzegłeś już, jak wielką rolę w procesie
zapamiętywania odgrywa wyobraźnia. Teraz trzeba coś z tą wiedzą zrobić.
W innym wypadku przypominałbyś człowieka, który wynalazł koło
i zastanawia się, jak przetransportować je do urzędu patentowego.

Co zrobić z wyobraźnią? Trenować. Nawet nie chodzi o to, abyś doszedł do


zaawansowanego poziomu w używaniu swojej wyobraźni. Ważniejszy jest
stały i systematyczny trening. Sytuacja przypomina ćwiczenia fizyczne –
jeśli chodziłoby w nich tylko o osiągnięcie jakiegoś wyznaczonego
rozmiaru bicepsa albo zejście do wymarzonej wagi ciała, to po osiągnięciu
wyznaczonego celu zaprzestałbyś wykonywania dalszych ćwiczeń, twoja
waga znowu by wzrosła, a bicepsy stałyby się na powrót słabsze. Każdy,
kto pracował nad swoim ciałem, dobrze wie, że ważniejsze (i często
trudniejsze) od osiągnięcia pożądanego efektu jest jego utrzymanie na
określonym poziomie. Wymaga to dalszej systematycznej pracy. Tak samo
jest z wyobraźnią.

Co można powiedzieć o wyobraźni współczesnego człowieka? Często jako


dziecko wykorzystywałeś ją bardzo dobrze – musiałeś tak robić, ponieważ
świat, który poznawałeś, był dla ciebie abstrakcją, nie znałeś go wcześniej.
Kiedy poszedłeś do szkoły, zacząłeś pomału wchodzić w pewne schematy.
Dowiadywałeś się, jak należy zabrać się do rozwiązywania zadań
z matematyki, co zrobić, aby powstała praca zaliczeniowa z języka
polskiego, jak powtórzyć partię materiału na lekcję historii itd. Wzorce
postępowania same w sobie nie są złe, są bardzo pomocne. Problem tkwi
w tym, że coraz mniej takich wzorców sam tworzyłeś, a coraz więcej ich
przyswajałeś z zewnątrz – bo są zawsze takie same, stałe.

Oglądając mniej ambitne filmy, mogłeś w gruncie rzeczy przewidzieć


rozwój wydarzeń, gdyż scenariusze tworzone były według podobnych
założeń. Skoro okazało się, że wykonujesz codziennie podobne zadania,
w podobnym rytmie, powtarzające się cyklicznie – wyobraźnia tym samym
stawała się coraz mniej potrzebna.

Okres dzieciństwa można nazwać pobytem na „siłowni wyobraźni”.


Później zaglądałeś tam coraz rzadziej, dlatego z czasem twoja wyobraźnia
znacznie osłabła. I to dotyczy nie tylko ciebie, lecz także innych ludzi.

Co w takim razie należy teraz zrobić? Ponownie trenować wyobraźnię!


W jaki sposób? Metod jest wiele. W gruncie rzeczy prawie cały poradnik,
który czytasz, mówi o sposobach na trening wyobraźni. Poniżej podajemy
kilka konkretnych ćwiczeń.

Ćwiczenie
› Pomyśl o jakimś przedmiocie codziennego użytku. Niech będzie to np.
kubek. Następnie w swojej wyobraźni postaraj się zrobić z nim różne
śmieszne rzeczy. Najpierw określ jego kształt i barwę. Czy ma ucho, czy go
nie ma? Z jakiego materiału jest wykonany? Czy jest pełny, czy pusty?
A może jest dziurawy? Jeśli jest pusty, to wyobraź sobie, że napełniasz go
sokiem. Następnie powiększ go do rozmiarów twojej głowy, później
wyobraź sobie, że wypada ci z rąk, jednak nie rozbija się o podłogę, gdyż
okazuje się, że wykonany został z kauczuku i zaczął się odbijać jak
piłeczka. Spróbuj poruszać nim jeszcze w inny sposób. Ważne, byś
zobaczył w wyobraźni jak najwięcej jego szczegółów, określił dźwięk,
temperaturę (jest chłodny czy ciepły?), określił zapach. To jest bardzo
prosty trening wyobraźni, jednak już najprostsze ćwiczenie pozwala
sprawdzić, jak „giętki” jest mózg. Możesz teraz sam spróbować zrobić coś
w swojej wyobraźni – z pomarańczą, zegarkiem, tortem, drzewem itd.

› Napisz na środku kartki jakiś wyraz (rzeczownik, np. młotek). Zamiast


pisać wyraz, możesz narysować prosty rysunek. Następnie postaraj się
wypisać wokół tego przedmiotu (obrazka) wszystkie czynności, jakie
wykonuje się przy jego pomocy (np. wbić gwóźdź), i każdorazowo próbuj
sobie wyobrazić daną czynność.

› Przygotuj karteczki z nazwami różnych przedmiotów. Po zapisaniu


kilkudziesięciu karteczek wrzuć je wszystkie do jednego woreczka.
Następnie losuj po dwie karteczki i staraj się jak najszybciej wymyślić, jaka
interakcja mogłaby zajść pomiędzy tymi dwoma przedmiotami. Pamiętaj
o wyobrażaniu sobie wymyślanych czynności. Jeśli takie ćwiczenie jest
według ciebie zbyt proste, to losuj po trzy lub cztery karteczki jednocześnie
i staraj się wymyślać krótkie i zwięzłe historie, w których występowałyby
wszystkie cztery przedmioty. Możesz również przygotować jeden woreczek
z rzeczownikami, drugi z czasownikami, a trzeci z przymiotnikami.
Następnie wylosuj dwie karteczki z rzeczownikami, jedną z czasownikiem
i jedną z przymiotnikiem. Np. niech to będą wyrazy: kubek, łosoś,
malować, brzydki. Teraz wyobraź sobie, jak łosoś maluje brzydki kubek!

› Jeśli wróciłeś dziś ze spaceru, spróbuj przejść w swojej wyobraźni trasę,


którą pokonałeś, i przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów. Pomyśl,
jakie budynki mijałeś, jakie drzewa, jakich ludzi. Z czego wykonany był
chodnik, a może była to ścieżka? Czy na niebie były jakieś chmury? Jeśli
tak, to jakie? Takie przypominanie sobie w wyobraźni czegoś
prozaicznego, co niedawno było naszym udziałem, to też sposób na trening
wyobraźni.

› Obejrzyj kilka fotografii chmur, np. w jakiejś internetowej galerii zdjęć.


Postaraj się wymyślić jak najwięcej rzeczy, których kształt jest zbliżony do
formy chmury widocznej na zdjęciu. Takie samo ćwiczenie możesz
wykonać po obejrzeniu zdjęć koron drzew czy abstrakcyjnych obrazów
znanych malarzy.

Powyższe ćwiczenia są jedynie propozycjami, gdyż sposobów na zabawę


wyobraźnią jest bardzo, bardzo wiele. Wybierz te, które tobie najbardziej
odpowiadają, i poświęć chociaż chwilę każdego dnia, aby zadbać
o kondycję swojej wyobraźni.

Może zamiast oglądania kolejnego opartego na schematach filmu warto


wykonać kilka ćwiczeń wyobraźni, a później zaczytać się w książce i znów
uruchomić swoją wyobraźnię celem zobaczenia tego wszystkiego, co autor
opisał? To też przecież jest trening.

Podsumowanie
1. Pamiętaj, że językiem twojego mózgu jest obraz.
2. Wyobraź sobie to, co starasz się zapamiętać.
3. Mózg nie znosi nudy i schematów.
4. Trenuj wyobraźnię każdego dnia.
Pamięć, jako jeden z ważniejszych elementów funkcjonowania człowieka,
wykorzystywana jest przez nas niemal w każdym momencie. Pamiętamy
przecież, jak dojść rano do łazienki, jak zagotować wodę, jak dojechać do
pracy. Pamiętasz słowa języka, którym się posługujesz, pamiętasz swoje
imię, adres, najważniejsze daty itd. Można więc powiedzieć, że pamięć to
zbiór wszystkiego, czego się nauczyliśmy.

Często dziś słyszymy hasła typu: „Kiepsko się uczę”, „Mam słabą pamięć
do języków”, „Nie potrafię zapamiętywać imion – to nie dla mnie” – można
by zapisać całą stronę tym, czego ludzie nie umieją zapamiętać. Ale
chwileczkę! Przecież umiemy mówić w rodzimym języku, znamy imiona
naszych bliskich, swój adres, nauczyliśmy się głównych terminów
z geografii i pamiętamy, choć może powierzchownie, historię powszechną.
Jak więc możliwe jest to, żeby tyle osób nagle nie miało pamięci do imion,
dat, słówek obcojęzycznych?

Zapamiętaj

Każdy z nas ma dobrą pamięć, niektórzy po prostu mają ją


niewytrenowaną! (Oczywiście nie mówimy tutaj o szczególnych
przypadkach medycznych i osobach z zaburzeniami w funkcjonowaniu
pamięci).

W większości przypadków problem z pamięcią pojawia się wtedy, kiedy


w krótkim czasie trzeba przyswoić wiele nowych informacji. Na nauczenie
się imion osób poznawanych na jednym spotkaniu biznesowym mamy
znacznie mniej czasu niż na nauczenie się imion naszych bliskich. Na
zapamiętanie adresu stomatologa, gdy ktoś dyktuje go nam przez telefon,
mamy jedynie chwilę, podczas gdy pod jednym adresem mieszkamy
z reguły wiele lat. I tutaj właśnie z pomocą przychodzą nam systemy
pamięciowe – narzędzia do usystematyzowania procesu szybkiego
przyswajania nowych informacji, czyli do zapamiętywania. Po co są nam
one potrzebne? Przede wszystkim po to, aby znacznie skrócić czas
zapamiętywania nowych informacji. To trochę tak, jakby rozmawiać ze
skoczkiem w dal, który wyjeżdża właśnie na olimpiadę. Rozmowa mogłaby
być dość komiczna i wyglądać mniej więcej tak:
– Czy umie pan skakać?
– Tak, umiem.
– A od kiedy?
– Od zawsze.
– To po co pan trenuje?
– Po to, żeby skakać dalej i lepiej.
– Aaa... teraz rozumiem! Ja nie trenuję, dlatego potrafię skoczyć na
odległość półtora metra, a pan trenuje i skacze do sześć i pół metra. Czyli
trening ma sens!

Cel ćwiczeń pamięci jest podobny. Każdy umie zapamiętywać, właściwie


od zawsze, i nie widzi potrzeby trenowania tej umiejętności. Problem
w tym, że na zapamiętanie numeru telefonu człowiek potrzebuje ok. 60 s,
a z reguły ma na to jakieś 10–15 s, gdy ktoś dyktuje numer przez telefon.
Dlatego też zniechęcony nie podejmuje wyzwania i nie rozwija swoich
umiejętności pamięciowych, tylko zapisuje numer w notesie (o ile ma go
pod ręką) lub prosi: „Może mi pani przesłać ten numer SMS-em?”. Głowa
do góry! Z pomocą przychodzą znane od wieków systemy pamięciowe,
które pomagają wyjść z labiryntu!

Czym są mnemotechniki i skąd się wzięły?


Ciekawostka
O systemach pamięciowych dowiadujemy się już od starożytnych Greków
i Rzymian. Utworzyli oni systemy mnemotechniczne przypuszczalnie po to,
aby wzbudzać uznanie u ludzi w czasie długich wystąpień publicznych oraz
przy okazji innych zadań związanych z piastowanym urzędem. Posłużyć się
można tutaj wieloma przykładami. Jedną ze znanych osób jest Cyceron.
W I wieku przed naszą erą w Rzymie mieszkało co najmniej kilkadziesiąt
tysięcy ludzi – Cyceron był w stanie rozpoznać każdego obywatela po
nazwisku!

W tym miejscu powinno nasunąć się proste pytanie: skoro do dnia


dzisiejszego elementarna wiedza z zakresu matematyki, fizyki czy geografii
oparta jest na odkryciach starożytnych uczonych (Pitagoras, Tales,
Archimedes itd.), to dlaczego nie mielibyśmy zacząć korzystać z ich
genialnych systemów pamięciowych? Zapraszamy cię zatem do świata
mnemotechnik, czyli technik pamięci.

Mnemotechniki można porównać z wynalezieniem silnika. Gdy tylko


powstało rewolucyjne urządzenie, zaczęto wynajdywać coraz to nowe
sposoby jego wykorzystania. Powstawały różnego rodzaju maszyny,
samochody, samoloty itd. W zależności od aktualnych potrzeb wymyślano
kolejne zastosowania tego samego urządzenia, które modyfikowano w taki
sposób, aby mogło być użyte w nowych produktach. Starożytni Grecy
zauważyli, że pamięć to połączenie przede wszystkim dwóch elementów:
obrazów i ich powiązań. I to był właśnie wynalazek na miarę silnika!

Obecnie istnieje bardzo wiele sposobów (systemów) wykorzystania tego


wynalazku. Jedne służą do zapamiętywania bardzo długich ciągów
liczbowych, inne pomagają przyswoić sobie relatywnie krótkie liczby ze
słuchu, kolejne przeznaczone są do uczenia się imion, jeszcze inne słów,
obrazów itd. Niektóre bardziej nadają się do zastosowania w medycynie
czy geografii, a inne w nauce historii lub języków obcych.

W naszym poradniku przedstawiamy zbiór różnych systemów i ich


przeznaczenie. Miej jednak na uwadze to, że bez problemu możesz
utworzyć, na podstawie podanych informacji, swoje systemy pamięciowe,
w zależności od własnych preferencji i potrzeb.

Przykładowe systemy pamięciowe


Poniżej zamieszczamy krótką charakterystykę głównych systemów
pamięciowych. W dalszej części poradnika zostaną one opisane
i wyjaśnione szczegółowo.

Metoda łańcuchowa – kiedy jest mowa o systemach pamięciowych, tę


nazwę słyszymy najczęściej. Metoda łańcuchowa to nic innego, jak
zapamiętywanie kolejnych elementów za pomocą łańcucha skojarzeń
pomiędzy nimi.
Główny System Pamięciowy (GSP) – to jeden z bardziej rozwiniętych
systemów służących do zapamiętywania ciągów liczbowych. Można go
również wykorzystać przy zapamiętywaniu listy słów czy innych danych
w kolejności, przyporządkowując każdemu elementowi właściwy numer.

Loci – to metoda wspomagająca inne systemy zapamiętywania. Jest ona


bardzo pomocna przy zapamiętywaniu bardzo długich ciągów liczbowych,
jak również pozwala na segregowanie zapamiętywanych informacji.

POV (lub PVO) – systemy do zapamiętywania dat, wykorzystywane także


do zapamiętywania m.in. układu kart do gry czy krótkich numerów.

Wymienione systemy nie wyczerpują listy używanych współcześnie


mnemotechnik. Ponadto systemy pamięciowe można ze sobą łączyć.
Jednym z najlepszych przykładów takiego łączenia jest powiązanie GSP
z loci i z metodą łańcuchową. Sposób ten opisany został w poradniku przy
okazji wyjaśniania zasad zapamiętywania długich ciągów liczbowych.

Gdzie znajdują zastosowanie mnemotechniki?

W związku z tak dużą elastycznością narzędzi, jakimi są mnemotechniki,


ich zastosowanie jest bardzo szerokie. Ludzie często pytają, czy metody
zapamiętywania, którymi posługujemy się podczas mistrzostw pamięci,
mają zastosowanie w życiu codziennym. Odpowiedź powinna nasuwać się
już sama – oczywiście, że mają zastosowanie, i to nawet w rzeczach na
pozór niemających związku z pamięcią. Przykładem może być zarządzanie
czasem w ciągu dnia i planowanie. Pamięć odgrywa tu ważną rolę,
a techniki i metody pamięciowe pomagają efektywniej rozplanować dzień.
Więcej na ten temat znajdziesz w rozdziale 7.

Wskazówka
Mnemotechniki mogą być wykorzystywane przy przygotowywaniu
wystąpień publicznych, przy nauce języków obcych, dat, zapamiętywaniu
numerów telefonów, list zakupów i w wielu, wielu innych sytuacjach,
z jakimi masz do czynienia każdego dnia.
Jak powtarzać i dlaczego powtórki są takie ważne?
Powinieneś pamiętać jeszcze o jednej, bardzo ważnej rzeczy.
Mnemotechniki są narzędziami, które dadzą dobre rezultaty, ale potrzebują
jeszcze czegoś. Tak jak silnik potrzebuje energii (pary wodnej, ropy, gazu),
tak mnemotechniki potrzebują powtórek.

Zapamiętaj

Bez powtarzania możesz zapomnieć o długotrwałym zapamiętaniu


czegokolwiek.

Jeśli przestaniesz używać języka obcego (czyli nie będziesz ciągle


powtarzać wyuczonych słówek), twoje umiejętności zubożeją i w końcu
zorientujesz się, że zapomniałeś już, jak to jest mówić w danym języku,
mimo że kiedyś znałeś go całkiem nieźle!

Ciekawostka
Istnieje tzw. krzywa zapominania. Najprościej mówiąc, obrazuje ona, po
jakim czasie od zakończenia nauki nowe informacje są zapominane.
Krzywa ta zmienia się drastycznie, jeśli materiał, którego się uczyliśmy,
zostaje powtórzony. Badania nad krzywą zapominania dotyczyły
zapamiętywania zgłosek bezsensownych, a ich wynikiem jest wniosek, że
bez powtórki aż 75% zapamiętywanego materiału ulatuje z głowy! Przy
zastosowaniu dobrego systemu powtórek poziom zapamiętania informacji,
nawet po wielu miesiącach, może oscylować w granicach 80%. Jeśli
zaczniesz drążyć temat i szukać informacji w różnych źródłach, zauważysz
różnice w wynikach badań. Wiąże się to z rodzajem zapamiętywanych
informacji i wieloma innymi czynnikami, jednak ogólny wniosek jest ten
sam – bez powtórek zapominamy wiele, a kiedy powtarzamy,
zapamiętujemy dużo więcej.

Może zastanawiasz się, ile razy należy powtarzać i jak często? To bardzo
dobre pytanie. Teorii mówiących o najlepszych sposobach na powtarzanie
materiału jest kilka. Jedna z nich mówi, że powinno się powtórzyć
wszystko po 10–15 min od zakończenia nauki, a następnie wieczorem, po
24 godz., potem po 48 godz., po trzech dniach, po tygodniu, dwóch
tygodniach, miesiącu, dwóch miesiącach, po pół roku i po roku. Zachęcamy
cię jednak do tego, abyś sam stwierdził, jaki rytm powtórek tobie przynosi
najlepsze rezultaty. Każdy z nas może przyswajać wiedzę w trochę innym
rytmie. Ważne, by dostosować go do cech indywidualnych każdego z nas.

Ćwiczenie
Zrób taki eksperyment: weź atlas świata albo tablice geograficzne i wypisz
na kartce nazwy 30 krajów z Afryki oraz z Azji wraz z ich stolicami.
Wybierz te kraje, o których wcześniej niewiele słyszałeś. Następnie podziel
wiadomości na trzy grupy. Informacje z każdej grupy powtarzaj w innym
rytmie. Przykładowo informację z pierwszej grupy powtórz dopiero po 24
godz., z drugiej po 15 min, a następnie po 24 godz. i po trzech dniach,
z trzeciej natomiast po 24 godz., a następnie po trzech dniach. Po tygodniu
przypomnij sobie wszystkie dane i spróbuj do wybranych krajów dopisać
z pamięci ich stolice.

Ten prosty eksperyment powinien pomóc ci w odnalezieniu najlepszego


tempa pracy i rytmu powtórek. Jeśli wyniki związane z drugą i trzecią
grupą informacji będą zbliżone do siebie, lecz znacznie lepsze od wyników
związanych z grupą pierwszą, wówczas udowodnisz sam sobie, że jedna
powtórka to stanowczo za mało.

Osobiście nie prowadziliśmy żadnych naukowych badań nad


zapominaniem i powtarzaniem, jednak nasze doświadczenie z mistrzostw
mówi nam o tym bardzo wiele. Na uwagę zasługuje również fakt, że
zawodnicy różnie podchodzą do powtórek. Są tacy, którzy nie wyobrażają
sobie zapamiętania czegoś bez powtórzenia po 15 min, inni stosują jedną
powtórkę, a pozostali uważają, że 15 min to zbyt krótki czas, by cokolwiek
trzeba było powtarzać. Zachęcamy cię więc, abyś odnalazł swój rytm
powtarzania.

Zapamiętaj
Powtórki to zawsze paliwo dla twojej pamięci. Bez tankowania daleko nie
zajedziesz.

Podsumowanie
1. Mnemotechniki to metody wykorzystywania wyobraźni i skojarzeń
w procesie zapamiętywania.
2. Systemy pamięciowe to sposoby usystematyzowanego wykorzystania
mnemotechnik.
3. Wśród głównych systemów pamięciowych wymienić można GSP, POV,
loci.
4. Powtórki zapamiętywanych informacji są niezbędne, aby trwale coś
zapamiętać.
Lista zakupów
Któż z nas nie doświadczył sytuacji, kiedy zmęczony wraca do domu
z torbą zakupów i ku swojemu największemu zdziwieniu orientuje się, że
mimo wyjęcia wszystkiego z torby nie znalazł tam masła albo dżemu, bez
których nie przyrządzi zaplanowanej kolacji. Zdarza się! Jest to rzecz
zupełnie normalna, jednak bardzo drażniąca. Rozwiązaniem byłoby
zapewne sporządzenie sobie wcześniej listy zakupów, tylko nieraz brakuje
na to czasu i stwierdzamy: „Po co sporządzać listę, szkoda zachodu,
przecież wiem, co mam kupić”. Czasem nie mamy pod ręką kartki
i długopisu, innym razem wychodzimy z domu w pośpiechu i brakuje
warunków na przygotowanie listy. W sytuacjach tego typu z pomocą
przychodzi nam podręczny organizer – nasz mózg i jego pamięć.
Zapamiętanie listy zakupów po pierwsze pozwala na uniknięcie
późniejszych kłopotliwych braków w lodówce, jak również uwalnia nas od
uciążliwego notowania, co należy kupić, uniezależnia nas też od kartki
i długopisu.

Zatem jak poradzić sobie z zapisaniem w pamięci listy produktów do


kupienia? Najlepszą metodą będzie najprostsza z mnemotechnik – tzw.
metoda łańcuchowa.

Podajemy przykładową krótką listę zakupów: bułka, mleko, pieczarki,


mydło, kiełbasa, lody, cukier, cytryna i papier toaletowy. Dziewięć
produktów, łatwizna! Tak uważasz? To zamknij teraz oczy i powtórz
wszystkie wymienione wcześniej rzeczy. Prawdopodobnie jeden lub dwa
produkty ci umknęły. Niewiele, to fakt, jednak ich brak może okazać się
później uciążliwy. Dlatego spróbujmy przećwiczyć zapamiętywanie
podanej listy zakupów.

Przykład
Zaczniemy od kuchni – wyobraź sobie swoją kuchenną ladę. To miejsce
dobrze ci znane, bardzo wyraźnie zobaczysz je oczyma swojej wyobraźni.
Będzie to dla ciebie doskonały punkt zaczepienia w łańcuchu skojarzeń.
Teraz pomyśl o stosie bułek, najlepiej niech będą one dużo większe niż
w rzeczywistości, świeże i pachnące – takie oddziaływanie na różne zmysły
w wyobraźni sprzyja trwalszemu zapamiętywaniu. Kolejnym elementem na
naszej liście jest mleko – wyobraź więc sobie, jak na twojej ladzie, zaraz
koło bułek, stoi butelka świeżego mleka, którą właśnie przewraca
przechodzący tamtędy kot albo, jeszcze lepiej, niech mleko to przewróci
machająca ogonem krowa (krowa zazwyczaj kojarzy się z mlekiem, dlatego
stworzony łańcuch skojarzeń będzie trwalszy). Mleko wylewa się na bułki
i w nie wsiąka. Na takich wilgotnych bułkach niech w świecie twojej
wyobraźni wyrosną pieczarki, poczuj ich zapach! Sięgnij ręką, żeby wyrwać
jedną z nich, najokazalszą – i wówczas, kiedy ją chwytasz, okazuje się, że
nie jest to pieczarka, tylko mydło o kształcie i kolorze pieczarki. Na twoich
dłoniach niech pojawi się piana – taka jak przy myciu rąk. Podejdź teraz,
w świecie wyobraźni, do kranu, żeby spłukać mydło, a tam, w umywalce, ku
swojemu zdziwieniu znajdziesz leżące pęto kiełbasy albo (i to już jest wersja
dla odważniejszych, lepiej oddziałująca na pamięć) z kranu zamiast wody
niech wylatuje kiełbasa, jedna za drugą. Żeby sprawdzić, czy to na pewno
kiełbasa, spróbuj, jak smakuje. Wówczas okaże się, że kiełbasa ma smak
lodów, zimnych, rozpływających się w ustach (mogą być to nawet lody
o smaku kiełbasy – a co! Będzie śmieszniej, ale korzystniej dla naszego
procesu zapamiętywania). Niestety, lody okazują się mocno przesłodzone
i to w takim stopniu, że kryształki cukru strzelają między zębami – usłysz
uszami swojej wyobraźni ten charakterystyczny dźwięk rozgniatania cukru!
Od tego wszystkiego zrobiło ci się tak słodko, że dla przeciwwagi
podchodzisz do swojego kuchennego stolika i wyciskasz sok z cytryny, żeby
szybko go wypić. Niech cytryna, którą przekrajasz na pół, pryśnie sokiem
wprost w twoją twarz – to będzie kolejny bodziec dla wyobraźni, dzięki
temu nie zapomnisz o kupieniu cytryny. Na koniec idź w swojej wyobraźni
do toalety i wytrzyj twarz papierem toaletowym.

Tak – to wszystko brzmi absurdalnie i dziwacznie. Ale właśnie o to


chodziło! Spróbuj sobie teraz przypomnieć, jaką historię stworzyliśmy,
i wymień dziewięć produktów, które zamierzasz kupić w sklepie. Jeśli
uważnie śledziłeś w wyobraźni całą tę dziwaczną scenę, nie powinieneś
mieć z tym żadnego problemu. I to był nasz cel – lista zakupów została
zapamiętana.

Stworzenie takiej historyjki może się wydawać bardziej skomplikowane niż


sporządzenie listy zakupów przy użyciu kartki i długopisu – jest w tym
wiele racji. Czy jednak nie lepiej pobawić się swoją wyobraźnią, a przy
okazji zmobilizować szare komórki do działania? Poza tym nie musisz się
martwić, że kartka z listą produktów do kupienia gdzieś się zapodzieje albo
że nie masz pod ręką długopisu. Kolejną zaletą wyobraźni jest to, że listę
zakupów można w każdej chwili edytować – gdy w drodze do sklepu
przypomni ci się jeszcze jakaś rzecz do kupienia, po prostu dodaj kolejny
element do historyjki, a twój mózg poradzi sobie z zapamiętaniem nowego
produktu.

Ważne jest, by przy tworzeniu łańcucha pamięciowego wyjść od jakiegoś


dobrze znanego nam obiektu/miejsca (w naszym przykładzie była to
kuchenna lada). Częstym błędem jest stwarzanie historyjki „w powietrzu”,
czyli bez włączenia w nią jakiegoś stałego, dobrze znanego miejsca. Taki
błąd może spowodować sporo problemów przy odtwarzaniu opowieści.

Wskazówka
Swoją historyjkę umieść w miejscu, które jest ci dobrze znane. To sprawi,
że bez problemu w każdym momencie będziesz w stanie przywołać
w wyobraźni to miejsce i łatwiej przypomnisz sobie stworzoną historyjkę.

Jeżeli tworzysz taką historyjkę rano, a zakupy planujesz zrobić dopiero


wieczorem, to poświęć chwilę w ciągu dnia na szybkie powtórzenie sobie
listy zakupów – w ten sposób utrwalisz ją w pamięci, a wieczorem, kiedy
będziesz stał przed regałem sklepowym, łatwiej sobie ją przypomnisz.

W rozdziale 5 znajdziesz ćwiczenie na zapamiętanie przepisu na sałatkę.


Zachęcamy cię do jego wykonania.

Tytuły filmów i książek


„Widziałeś ten film? No wiesz, ten, w którym w pierwszej scenie główny
bohater ucieka przed stadem dzikich koni?”

Czy nie często zdarza ci się taka sytuacja, kiedy doskonale pamiętasz treść
filmu albo książki, a nie jesteś w stanie przypomnieć sobie tytułu
składającego się z czterech prostych słów? Rzecz zupełnie powszechna,
a przecież o wiele łatwiej jest podać komuś tytuł, niż opowiadać
poszczególne sceny, aby wytłumaczyć, o czym mówisz.
Najpierw wyjaśnijmy sobie, dlaczego w ogóle tak się dzieje, że nie
pamiętamy tytułów. Przyczyn tego jest kilka. Przede wszystkim zdarza się,
że nie zwracamy uwagi na tytuł – ale taka sytuacja nie ma nic wspólnego
z pamięcią. Często nie staramy się go zapamiętać. Wówczas nasz umysł
działa podobnie jak przy poznawaniu nowej osoby – gdy nie koncentrujemy
się na usłyszanym imieniu, znacznie zmniejszamy szanse na przypomnienie
go sobie w przyszłości, nawet niedalekiej.

Opisane powyżej przyczyny niezapamiętywania tytułów są dość oczywiste


i bardzo łatwo możemy je wyeliminować. Problem powstaje natomiast
wtedy, gdy mimo najszczerszych chęci po kilku dniach nie potrafimy
przypomnieć sobie tytułu książki lub filmu. To już sprawa pamięci
i specyfiki działania naszego przenośnego komputera – mózgu.

O wiele łatwiej od tytułu zapamiętuje się poszczególne sceny filmu.


Jesteśmy nieraz w stanie podać wszystkie szczegóły drugiego planu. Dzieje
się tak, ponieważ oglądając daną scenę, mamy podany gotowy obraz,
dźwięk, a ponadto jesteśmy mocno skoncentrowani. Jeśli tylko czytamy
tytuł, wygląda to inaczej. Wtedy nie słyszymy żadnego dźwięku
odpowiadającego treści filmu czy książki, często nie jesteśmy
skoncentrowani, a co najważniejsze – zamiast obrazu pełnego kolorów
i ruchu widzimy czarne litery na jaśniejszym tle ułożone statycznie jedna za
drugą. To jest właśnie ważny powód, dla którego zapominany tytuł już po
kilku godzinach.

Sposób na zapamiętanie jest prosty – zamiast pustych liter składających się


na wyrazy, wykreujmy żywy, pełen ruchu i kolorów obraz. Użyjmy do tego
naszego wspomagacza pamięciowego – wyobraźni!

Przykład
Załóżmy, że masz do zapamiętania tytuł Kolorowy pościg
w niebezpiecznych okolicznościach. Po przeczytaniu go większość osób
zapamięta wyłącznie słowo pościg – bo to jedyny prosty do wyobrażenia
rzeczownik. Wszystko byłoby dobrze, gdyby istniał tylko jeden tytuł
zawierający to słowo, ale jest zupełnie inaczej.

Co w takim razie należy zrobić, żeby zapamiętać cały tytuł? Przede


wszystkim zobaczyć obraz, w którym zawarte będą wszystkie słowa.
Zacznijmy więc od pierwszego z nich – kolorowy. Nie wystarczy wyobrazić
sobie czegoś w wielu barwach. Jeślibyśmy tak uczynili, wówczas nie byłoby
wiadomo, czy chodzi nam o jakiś konkretny kolor, czy też nasz zapamiętany
obraz jest kolorowy, bo tak wyszło. Warto wyobrazić sobie konkretny
symbol, który kojarzy się bezpośrednio ze słowem kolorowy. Może to być
np. paw z rozłożonym ogonem, może to być tęcza lub kolorowy jarmark
(przypominamy sobie tekst znanej piosenki). Wybierz cokolwiek wiążącego
się najbardziej z tą cechą. Ważne jest, żeby to słowo nabrało konkretnych
kształtów jakiejś rzeczy. Kiedy będziesz próbował przypomnieć sobie
brzmienie całego tytułu, przyjdzie ci na myśl, że zawarte było w nim słowo
odnoszące się do różnych kolorów.

Kolejnym słowem jest pościg. Wyobraź sobie jakąś scenę pościgu oraz
jeden, najbardziej charakterystyczny przedmiot kojarzący ci się
z pościgiem. Może to być np. drewniany wóz ciągnięty przez konie albo
samochód policyjny z włączoną i wyjącą syreną. Kiedy zdecydujesz się już
na taką interpretację słowa pościg, wówczas połącz je w wyobraźni z tęczą,
o której myślałeś wcześniej.

Dalej mamy słowo niebezpieczny. W tym przypadku postępuj podobnie jak


przy słowie kolorowy. Możesz wyobrazić sobie tabliczkę ze znakiem
czaszki, z kośćmi i napisem: „Niebezpieczeństwo” (taką, jaka jest często
naklejona przy poligonach wojskowych czy na chemicznych produktach
będących trucizną). Wyobraź sobie, że jest naklejona na dachu samochodu
policyjnego, który jedzie po tęczy. Niech ta tabliczka będzie wielka, może
się ciągnąć za samochodem i uderzać o jezdnię. Niech będzie widoczna
i ważna!

Ostatnim słowem jest okolicznościach. To najtrudniejszy element tego


tytułu do zapamiętania, ponieważ nie jest to ani przymiotnik, ani
rzeczownik łatwy do wyobrażenia. Trudno więc wyobrazić sobie jakąś
konkretną rzecz. W takiej sytuacji możesz posłużyć się metodą słów, które
brzmią podobnie. Zamiast słowa okoliczność możesz przecież zapamiętać
inne, np. okolica, i wyobrazić sobie jakąś okolicę dobrze ci znaną,
powiedzmy: jezioro z twojej rodzinnej miejscowości. Żeby łatwiej ci było
przypomnieć sobie później słowo okolicznościach, wyobraź sobie jeszcze
oko. Znając ogólny sens tytułu, z łatwością zorientujesz się, że to nie słowa
okolica czy oko znajdowały się w nim, lecz właśnie okoliczność. Możesz
spróbować dołożyć do tego skojarzenia jeszcze obraz lica. On także
powinien naprowadzić cię na właściwy tor w trakcie przypominania sobie
brzmienia tytułu.

Kiedy w wyobraźni zobaczysz już obraz pościgowego samochodu z tęczą na


dachu, ciągnącego tabliczkę z napisem: „Niebezpieczeństwo”, a to
wszystko będzie się działo w znanej ci okolicy, w której znajduje się wielki
baner reklamowy przedstawiający oko (i lico), wówczas szanse na
przypomnienie sobie tytułu Kolorowy pościg w niebezpiecznych
okolicznościach staną się już bardzo duże.

Oczywiście, nie możesz skoncentrować się jedynie na zapamiętaniu


poszczególnych słów, zapominając o ogólnym sensie tytułu. Pamiętaj
również o powtórzeniu całości w trybie powtórek opisanym w rozdziale 3
oraz o powiązaniu w wyobraźni tytułu z fabułą filmu.

Cały ten proces zapamiętywania tytułów może wydawać się bardzo


skomplikowany i pochłaniający dużą ilość czasu, jednak kiedy nabierzesz
wprawy, zobaczysz, że nie wymaga to tak wiele wysiłku, a efekty są
zdumiewające.

Opisany powyżej sposób jest również bardzo przydatny, gdy musisz


zapamiętać nazwę jakiegoś produktu, który poleca ci znajomy. Używając
tej samej metody, możesz zapamiętać nazwę sklepu, projektu, festiwalu,
składającą się z kilku słów.

Cytaty, wiersze
Każdy z nas pamięta czasy podstawówki, kiedy trzeba było uczyć się na
pamięć wierszyków, albo okres liceum, gdy przygotowując się do matury
lub na studia, warto było zapamiętać jakiś cytat czy definicję. Poniżej
pokazujemy, w jaki sposób możesz pomóc sobie w sytuacjach, kiedy trzeba
zapamiętać dłuższy tekst z zachowaniem kolejności poszczególnych słów.

Przykład
Posłużymy się prostym wierszykiem dla dzieci (na końcu rozdziału 5
zamieściliśmy ćwiczenie, które zawiera bardziej skomplikowany wiersz,
pełen metafor i porównań).

Kur w zagrodzie było sześć,


była także jedna gęś.
Co dzień rano kogut piał,
a pies Reksio robił „hau”.
Gospodyni przychodziła,
i zwierzątka tam karmiła.
Rano, wieczór i w południe,
by zwierzątka rosły cudnie.

Znów musimy użyć wyobraźni. Pierwszy krok do sukcesu to przeczytanie


wiersza i zobaczenie jego treści oczyma wyobraźni, zwracając uwagę na
kolor, zapach, ruch itp. Może myślisz, że jest to oczywiste, zawsze tak
przecież robisz. Wobec tego nie powinieneś mieć większych problemów
z powtórzeniem powyższego wiersza już po jednorazowym jego
przeczytaniu. Czy tak jest? Zapewne zapamiętałeś ogólny sens wierszyka,
jednak jeśli chodzi o poszczególne wyrazy i o kolejność słów w wersach, to
sytuacja nie wygląda najlepiej. Dzieje się tak dlatego, że czytając wierszyk,
koncentrujesz uwagę na całości, podczas gdy przy uczeniu się jakiegoś
tekstu na pamięć należy jeszcze skoncentrować się na poszczególnych
słowach i zdaniach, a także zwrócić uwagę na kolejność następujących po
sobie słów, wersetów czy zdań.

Jak wyobrazić sobie poszczególne słowa, pisaliśmy już przy okazji


wyjaśniania sposobu zapamiętywania tytułów filmów i książek. Różnica
pomiędzy zapamiętywaniem krótkich, kilkuwyrazowych tytułów a uczeniem
się na pamięć wierszy polega na sposobie koncentracji uwagi. W przypadku
tytułów nie musisz koncentrować się tak bardzo na kolejności
poszczególnych wyrazów. W wierszach lub cytatach ta kwestia jest bardzo
ważna. Ale i tutaj możesz łatwo sobie pomóc.

Rozejrzyj się dokoła i przypatrz się pomieszczeniu, w którym się właśnie


znajdujesz. Wyznacz sobie teraz 10 charakterystycznych miejsc w pokoju,
pamiętając o kolejności ich położenia względem siebie. Spójrz na te miejsca
zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Mogą to być np.: kąt, szafa, okno,
krzesło, włącznik światła itp. Bardzo ważne jest, aby były to przedmioty
i miejsca jednoznacznie określone i charakterystyczne, które po zamknięciu
oczu z łatwością dają się wyobrazić.
Właśnie utworzyłeś swoją pierwszą ścieżkę pamięciową w systemie loci.
Gratulacje! (Szczegółowy opis systemu loci znajdziesz w rozdziale 5).
Wybrane przez ciebie miejsca pomogą ci uporządkować
w odpowiedniej kolejności informacje do zapamiętania. Do dzieła!

„Kur w zagrodzie było sześć” – to pierwszy wers naszego dziecięcego


wierszyka. Skoncentruj teraz uwagę na miejscu w pokoju, które rozpocznie
twoją ścieżkę pamięciową. Dla mnie będzie nim stolik pod telewizor. Teraz
wyobraź sobie to, co kryje się w pierwszym wersie wiersza. Postępuj
identycznie jak w przypadku zapamiętywania tytułu filmu. Najpierw zobacz
w wyobraźni kurę (najlepiej gdaczącą i grabiącą ziemię) chodzącą po
wybranym wcześniej stoliku pod telewizor, później znajdź w wyobraźni
zagrodę dla tej kury, a na końcu wyobraź sobie rzecz, która będzie
reprezentowała wartość sześć (więcej informacji o zapamiętywaniu liczb
znajdziesz w kolejnym rozdziale). Na potrzeby tego wierszyka cyfra 6 niech
reprezentuje kupon lotka. Każdy przecież chciałby trafić w nim kiedyś
szóstkę. Oczywiście możesz wybrać dla niej inny symbol, ważne, aby
kojarzył ci się on jednoznacznie z cyfrą 6.

Wracając do wierszyka, wyobraź sobie, że na półce pod telewizor stoi


gdacząca kura i nagle okazuje się, że przy niej jest zagroda, a do płotu
przyczepione są kupony totolotka.

„Była także jedna gęś” – przenieś uwagę na drugie miejsce w pokoju.


Wyobraź sobie piękną gęś i jakiś symbol cyfry 1.

Podobnie postępuj dalej, wyobraź sobie poszczególne wersy wierszyka


w kolejnych miejscach utworzonej ścieżki pamięciowej, a następnie powtórz
z pamięci cały wierszyk. Pamiętaj, że nie wszystkie słowa będzie można
w łatwy sposób sobie wyobrazić lub przedstawić za pomocą jakiegoś
symbolu. Nie przejmuj się więc, jeśli uciekną ci słowa typu: także, tam itp.
Skontroluj tylko, które z nich wyleciały ci z pamięci i powtórz raz jeszcze
cały wers poprawnie. Staraj się jednak, tam gdzie jest to możliwe,
przedstawić sobie w świecie swojej wyobraźni każde słowo, nawet to, które
na pierwszy rzut oka trudno z czymkolwiek skojarzyć. Na przykład zwrot co
dzień możesz sobie wyobrazić jako kartki z kalendarza odlatujące, gdy na
horyzoncie pojawi się wschód słońca. Słowo cudnie możesz połączyć
w wyobraźni ze sceną dokonywania jakiegoś cudu.
Zapamiętaj

Przy zapamiętywaniu dłuższych tekstów trzeba pamiętać o powtórkach.

Kiedy tekst będzie nam znany, wówczas przy pomocy słów kluczy i ich
kolejności mózg z łatwością poradzi sobie z odtworzeniem całego tekstu
wtedy, gdy będziesz go potrzebował.

Podsumowanie
1. Twórz zabawne historyjki, łącząc ze sobą wyrazy z listy do
zapamiętania.
2. Zawsze przywiązuj zapamiętywany łańcuch skojarzeń do dobrze
znanego ci miejsca.
3. Postaraj się wyobrazić sobie każdy wyraz albo za pomocą konkretnego
obrazu, albo symbolu czy skojarzenia.
4. Pamiętaj o potrzebie koncentracji i staraj się zawsze widzieć w świecie
swojej wyobraźni żywy obraz zapamiętywanego tytułu, sentencji czy
wiersza.
5. Utwórz kilka ścieżek pamięciowych i wykorzystuj je do zapamiętywania
w poprawnej kolejności.
Aż cztery z dziesięciu dyscyplin rozgrywanych podczas Mistrzostw Świata
Pamięci dotyczą zapamiętywania cyfr. Świadczy to o tym, jak bardzo
ważną rolę odgrywa taka umiejętność w codziennym życiu. Z liczb
korzystamy na co dzień, aby liczyć, określać położenie, szeregować coś,
nadawać czemuś wartość, odmierzać czas, wyznaczać rocznice itd. Do
wielu z tych czynności przydaje się świetna pamięć! Przypomnij sobie, jak
często musisz zapamiętać dokładny adres, numer telefonu czy datę
spotkania? Ile razy znalazłeś się w niezręcznej sytuacji, ponieważ
zapomniałeś o ważnej rocznicy?

Ten rozdział poświęcimy zapamiętywaniu cyfr. Zapraszamy cię do ich


niezwykłego świata!

Ile liczb zapamiętują mistrzowie?


Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak długie ciągi cyfr oraz jak wiele dat
może zapamiętać człowiek? Otóż rekordy świata w tych konkurencjach
pobijane są regularnie i często wydaje się, że poprzeczka zawieszona
została już na maksymalnie wysokim poziomie, a jednak niektórzy osiągają
jeszcze lepsze wyniki.

Ciekawostka
Obecny rekord świata w zapamiętywaniu cyfr w 5 min (dane na 2012 r.),
z uwzględnieniem ich kolejności, należy do Chińczyka Wang Fenga
i wynosi 500 cyfr! Rekordowy wynik w czasie 60 min osiągnął ten sam
zawodnik i było to 2660 cyfr. Robi wrażenie, prawda? Wang Feng
ustanowił jeszcze jeden niezwykły wynik w zapamiętywaniu cyfr – tym
razem ze słuchu. Chodzi o najdłuższy ciąg cyfr usłyszanych raz
w odstępach co sekundę. Powtórzył on 300 cyfr, a jego rekord nie został
pobity przez kolejnych 17 miesięcy (rekord Polski wynosi obecnie 84 cyfry
i należy do Tobiasza Borala). W zapamiętywaniu dat i wydarzeń mistrzem
jest Niemiec Johannes Mallow – zapamiętał on w 5 min 132 nowe daty
i wydarzenia. Mistrzowie pamięci zapamiętują również ciągi zer i jedynek.
Najlepszy na świecie w tej konkurencji do końca 2012 r. był Brytyjczyk
Ben Pridmore, który przez 5 min zapamiętał ciąg binarny o długości 930
jednostek (rekordzistą Polski z wynikiem 407 jednostek jest Bartłomiej
Boral).

Być może po zapoznaniu się z wynikami stwierdziłeś, że takimi


zdolnościami mogą pochwalić się jedynie nieliczni. Otóż jest trochę
inaczej. Każdy może znacznie poprawić swoją pamięć w zapamiętywaniu
cyfr i dat, wystarczy tylko użyć swojej wyobraźni i poznać proste systemy
zapamiętywania. Do dzieła!

„Dziesiątka” – system dla mało wymagających


Przy zapamiętywaniu wszelkich informacji wyrażonych cyframi (liczb,
numerów, dat, rocznic itp.) można skorzystać z różnych systemów. Jedne
z nich są łatwiejsze, ale mniej efektywne, inne zaś są bardzo efektywne,
jednak ich przyswojenie wymaga więcej czasu i wysiłku. Wszystkie
natomiast opisują proces zamiany cyfr na obrazy. Zacznijmy od systemów
najprostszych.

Cyfry ze swojej natury są nic nieznaczącymi znakami i dopiero połączone


z konkretnymi rzeczami czy jednostkami nabierają określonych
właściwości, czyli można powiedzieć, że stają się czymś dającym się
zobaczyć jako obraz.

Przykład
Zbiór czterech cyfr: 1, 4, 1, 0 nic szczególnego nam nie mówi, dopiero ich
połączenie w odpowiedniej kolejności i dodanie litery „r” na końcu
powoduje, że kojarzą się nam jednoznacznie: 1410 r. – bitwa pod
Grunwaldem. I tutaj tkwi sedno systemu zapamiętywania cyfr.

Cyfra, mimo że jest symbolem, to jednak sama w sobie (niepołączona


z jednostką, rzeczą, skojarzeniem) jest dla nas czymś niekonkretnym
i trudnym do wyrażenia za pomocą obrazu – czyli znajduje się gdzieś na
peryferiach słownika naszego mózgu. O takich danych mówimy często
w żargonie „suche dane” lub „obłe dane”. Jak je zapamiętać? Nierzadko
słyszymy pełne rezygnacji stwierdzenie: „Ja nie mam pamięci do liczb!”.

Skoro wiadomo już, w czym tkwi problem, możesz zabrać się teraz za jego
rozwiązanie.
Cały świat liczbowy, do którego przywykliśmy w naszym kręgu
kulturowym, opiera się na 10 znakach – cyfrach. Całe szczęście, że jest ich
tylko 10 – pozwala to na stworzenie łatwego systemu zapamiętywania.
„Dziesiątka” to system, który pozwoliliśmy sobie określić mianem dla
mało wymagających, niemniej warto go utworzyć i sobie przyswoić – tak
na dobry początek. Czytając dalej ten poradnik, będziesz często z niego
korzystać.

Ćwiczenie
Utwórz listę 10 obrazów, które kojarzą ci się z poszczególnymi cyframi.
Może to być skojarzenie związane z kształtem (1 to kredka, a 5 to hak),
może to być również skojarzenie na zasadzie rymu (2 to drwa, 4 to stery),
możesz wybrać skojarzenie na podstawie podobieństwa brzmienia
poszczególnych liter (4 – czerpak) albo mogą to być twoje skojarzenia
nieposiadające żadnej logicznej argumentacji dla innych osób
(przykładowo nam cyfra 1 może kojarzyć się z tramwajem, a tobie ze
skrzynią biegów). Ta ostatnia grupa skojarzeń wydaje się najlepsza – ale to
do ciebie należy ostateczna decyzja, jakie obrazy wpiszesz do tabelki
poniżej.

Cyfra Nasze propozycje Twój obraz


0 piłka, kółko, pomelo
1 kredka, linijka, łopata, jedwab
2 flaga, drwa, kaczka
3 trójkąt, grabie
4 czapla, czerpak, stery
5 pień, pięść, ślimak
6 brzuch, kostka
7 siemię, parasol
8 bałwan, oś
9 balon, dziekan

Tworząc swoją listę obrazów, pamiętaj, żeby wybrane przedmioty mocno


różniły się od siebie. Jeśli zdecydujesz się na grabie, to nie wybieraj dla
innej cyfry np. łopaty itp. Jeżeli obrazy będą do siebie zbyt podobne,
narazisz się na wiele pomyłek przy odtwarzaniu zapamiętanych liczb.
Jeśli masz już swoją „dziesiątkę”, to spróbuj teraz zapamiętać liczbę
312 679. Będziemy posługiwać się w przykładzie obrazami podanymi jako
pierwsze w kolumnie, ty jednak możesz już śmiało używać własnych
obrazów.

Wyobraź sobie, że na książce, którą właśnie czytasz, leży trójkąt (3) –


niech to będzie instrument muzyczny. Nagle bierzesz do ręki kredkę (1)
i uderzając nią w trójkąt, wydobywasz z niego fałszywy dźwięk. Następnie
wyobraź sobie, że do kredki doczepiona jest dwukolorowa miniflaga (2).
Ta flaga zaczyna nagle się powiększać i sięga w końcu twojego brzucha
(6), który również nabiera kształtów, gdyż przed chwilą zjadłeś mnóstwo
siemienia lnianego (7). To siemię przyleciało do ciebie w koszu
doczepionym do balonu (9).

Powtórz teraz całą utworzoną historyjkę. Następnie spróbuj na kartce


zapisać z pamięci zapamiętaną sześciocyfrową liczbę.

Udało ci się wykonać dobrze ćwiczenie? Mamy nadzieję, że tak. Jeśli


historia była śmieszna, a ty właściwie wyobraziłeś sobie sześć
zapamiętywanych elementów, to nie powinieneś mieć problemów z ich
odtworzeniem. Trudność mogło ci sprawić ich zinterpretowanie: który
obraz odpowiada której cyfrze, ale to tylko kwestia wprawy i treningu.
Zapamiętywaną liczbą była powierzchnia administracyjna Polski – 312 679
km2.

Gdy wyobrazisz sobie dodatkowo, że książka, od której rozpocząłeś


tworzenie historyjki, to atlas Polski lub że flaga symbolizująca cyfrę 2 to
flaga Polski, łatwiej przypomnisz sobie, co oznacza zapamiętana liczba.

I jak, spodobał ci się ten sposób? Mimo zalety, jaką jest łatwość jego
przyswojenia, posiada on niestety wiele słabych stron. Przede wszystkim
nadaje się do zapamiętywania tylko krótkich ciągów cyfr. O ile
zapamiętanie numeru telefonu (9 cyfr) czy NIP-u (10 cyfr) tym sposobem
nie jest aż tak trudne, o tyle sama myśl o zapamiętaniu „dziesiątką” numeru
konta bankowego powoduje gęsią skórkę.

Problemem przy długich ciągach cyfr jest nie tyle duża ilość obrazów do
połączenia w historyjkę, ile ich powtarzanie się. W podanym przykładzie
żadna z cyfr nie wystąpiła dwukrotnie, jednak przy ciągach dłuższych niż
10 cyfr powtórzenie jest nieuniknione, a to początkującym mnemonistom[1]
może sprawić spore kłopoty. Dany obraz może powtórzyć się bowiem kilka
razy w jednej historyjce.

Kolejnym słabym punktem „dziesiątki” jest czasochłonność tego systemu.


Zamiana pojedynczych cyfr na obraz jest do przyjęcia przy zapamiętywaniu
krótkich ciągów cyfr. Przy dłuższych jeden obraz powinien kodować dwie
lub nawet więcej położonych obok siebie cyfr (więcej na ten temat
w następnym podrozdziale).

Kłopotliwe jest też to, że tak długie historyjki są „przyczepiane” do jednego


miejsca startowego. Problem ten da się jednak łatwo rozwiązać dzięki
zastosowaniu metody loci.

Główny System Pamięciowy


Zostawmy już naszą „dziesiątkę” w spokoju. Jesteś przecież ambitnym
człowiekiem i skoro czytasz tę książkę, to znaczy, że chciałbyś
zapamiętywać nie tylko kody PIN czy numery NIP, lecz także numer konta
bankowego. Zapewne nie chcesz również marnować czasu na
zapamiętywanie numeru telefonu „dziesiątką”. Dlatego właśnie powstał
Główny System Pamięciowy (GSP).

Nie będziemy cię tutaj zwodzić – GPS to system wymagający sporo czasu
zarówno do stworzenia skojarzeń, jak i do wyćwiczenia. W zamian
umożliwia jednak efektywne i efektowne zapamiętywanie nawet
najdłuższych ciągów liczbowych. Zachęcamy, bo warto!

Ujmując sprawę najprościej, jak się da, można powiedzieć, że GSP to


„dziesiątka” x 10, czyli setka! Chodzi o 100 obrazów reprezentujących
każdą parę cyfr, jaka może się przytrafić. Kombinacji jest dokładnie 100,
począwszy od 00, 01, 02, 03..., a skończywszy na: 97, 98 i 99. Brzmi
przerażająco? Nie stresuj się jednak, system taki musi mieć konkretny klucz
do tworzenia obrazów umożliwiający jego użytkownikowi szybkie
przekształcanie pary cyfr w obraz.
Wspomniany klucz to metoda znana od dawna, polegająca na
przyporządkowaniu do każdej z 10 cyfr konkretnej spółgłoski. Jakie to będą
spółgłoski, nie ma aż tak wielkiego znaczenia, ważne jest jednak, aby
intuicyjnie dana litera kojarzyła ci się z odpowiednią cyfrą. Poniżej
zamieszczamy klucz, którym posługuje się jeden z nas.

Cyfra Litera
0 C
1 L
2 D
3 K
4 R
5 S
6 P
7 M
8 F
9 N

Dlaczego taki wybór liter? Otóż gdy zasłonimy połowę zera, to widzimy
literkę C, jedynka przypomina wyglądem pisaną małą literę l, dwójka
zaczyna się od litery D, odwrócona trójka przypomina literę K, odbicie
lustrzane czwórki to prawie R, pięć z wyglądu kojarzy się z S, sześć do góry
nogami to prawie P, siedem kończy się na literę M, osiem to w wersji
elektronicznej nieco udoskonalone w wyglądzie F, a dziewięć, od
angielskiego nine, zaczyna się na literę N. Skojarzenia związane
z niektórymi literami mogą wydawać ci się naciągane, pamiętaj jednak, że
to jeden z wielu możliwych kluczy. To od ciebie zależy, na podstawie
jakiego utworzysz swój Główny System Pamięciowy. Ważne, abyś tak
dobrał litery, żeby automatycznie kojarzyły ci się z przyporządkowaną do
nich parą cyfr. Pamiętaj jeszcze o tym, by wybierać spośród spółgłosek.
Dlaczego? O tym napiszemy w dalszej części podrozdziału.

Jeśli ustaliłeś już własny klucz, możesz teraz przystąpić do tworzenia 100
obrazów kluczy. Zatem do dzieła!

Przy opisie procesu tworzenia GSP posłużymy się podanym w tabeli


kluczem literowym. Zacznijmy od pierwszej dziesiątki.

Masz do utworzenia 10 obrazów reprezentujących kolejne pary cyfr


zaczynających się od 0, tj. 00, 01, 02, ..., 08 i 09. Kiedy w miejsce
poszczególnych cyfr podstawisz litery z klucza, otrzymasz następujące pary
spółgłosek: CC (00), CL (01), CD (02), CK (03), CR (04), CS (05), CP
(06), CM (07), CF (08) i CN (09). Główna zasada tworzenia obrazów
w GSP głosi, że pierwsze dwie spółgłoski danego obrazu muszą
odpowiadać dwóm cyfrom kodowanym przez dany obraz. Brzmi zawile
i zbyt skomplikowanie? Zaraz wyjaśnimy to na przykładach.

Przykład
Zacznijmy od pierwszej utworzonej pary cyfr: 00. Po podstawieniu liter
otrzymujemy parę spółgłosek: CC. Teraz należy znaleźć taki obraz,
w którego nazwie dwie pierwsze spółgłoski to CC. Może to być np. CaCko.
Nie interesują nas samogłoski znajdujące się pomiędzy dwiema pierwszymi
spółgłoskami. W taki sposób obraz cacka (np. jakiegoś świecącego,
drogocennego kamienia) staje się obrazem kodującym parę cyfr 00.

Druga para cyfr to 01. Po podstawieniu liter otrzymujemy CL. Naszym


obrazem może być np. CieLak. Oczywiście możliwości jest kilka. Dla takiej
pary spółgłosek można użyć również innych wyrazów: CeLownik,
CaLineczka itd.

Dla 02 (CD) możemy podstawić CeDr, dla 03 (CK) CuKier, dla 04 (CR)
CieRń, dla 05 (CS) CiaSto, dla 06 (CP) CeP, dla 07 (CM) CyMbałki, dla
08 (CF) CyFrówka, dla 09 (CN) CeNt.

Przy tworzeniu swojego Głównego Systemu Pamięciowego pamiętaj, żeby


każdy ze 100 obrazów jak najbardziej różnił się od siebie – pisaliśmy już
o tym, kiedy tłumaczyliśmy „dziesiątkę”. Przy takiej liczbie obrazów może
to być trudne do osiągnięcia, ale zadbaj o to. W konsekwencji będzie ci
o wiele łatwiej odtworzyć zapamiętane obrazy i jednoznacznie przypisać
obrazowi z twojej pamięci właściwą, kodowaną przez dany obraz parę cyfr.
Jeśli użyjesz dwóch podobnych obrazów (np. sokół i pelikan), a będziesz
zapamiętywać długi ciąg cyfr, to przy odtwarzaniu przypomnisz sobie
jedynie, że był to jakiś ptak, lecz nie będziesz wiedzieć dokładnie jaki.
W rezultacie pomylisz 53 (SoKół) z 61 (PeLikan). Z tego powodu zalecamy,
abyś po utworzeniu własnego klucza literowego, wyszukał po kilka wyrazów
dla każdej pary liczb i dopiero na końcu zdecydował się na wybór 100
konkretnych obrazów.
Czasem może się zdarzyć, że trafi się taka para spółgłosek, dla których nie
będziesz w stanie znaleźć żadnego sensownego wyrazu. Wówczas warto
posłużyć się np. słownikiem szaradzisty (jest ich dostępnych bardzo wiele,
również w internecie). Jeśli znajdziesz jakiś pasujący wyraz, o którym
wcześniej nie słyszałeś, nie bój się go użyć! Po kilku powtórkach twój
mózg przyswoi sobie obraz związany z danym pojęciem (obrazy, z których
my korzystamy, często określane są przez nowe dla nas słownictwo i nie
sprawia nam to żadnego problemu, wręcz odwrotnie).

Wskazówka
Wybieraj takie wyrazy, które oznaczają widzialne przedmioty, osoby lub
zwierzęta. Raczej unikaj tych określających przestrzeń (gaj, pole, las itp.),
a już na pewno abstrakcyjnych (miłość, szczęście, radość) i takich, które
trudno ci będzie sobie wyobrazić i z którymi w wyobraźni trudno
cokolwiek zrobić (łatwiej ułożyć historyjkę z SoKołem niż np. z SęKiem).

Poniżej zamieszczamy matrycę par spółgłosek utworzonych według


zaproponowanego przez nas klucza literowego.

CC LC DC KC RC SC PC MC FC NC
CL LL DL KL RL SL PL ML FL NL
CD LD DD KD RD SD PD MD FD ND
CK LK DK KK RK SK PK MK FK NK
CR LR DR KR RR SR PR MR FR NR
CS LS DS KS RS SS PS MS FS NS
CP LP DP KP RP SP PP MP FP NP
CM LM DM KM RM SM PM MM FM NM
CF LF DF KF RF SF PF MF FF NF
CN LN DN KN RN SN PN MN FN NN

Jeśli utworzyłeś już pełny zbiór 100 różniących się od siebie obrazów, teraz
musisz go przećwiczyć. Zacznij od utworzenia historyjek łączących 10
obrazów, z uwzględnieniem odpowiedniej kolejności. Postępuj podobnie
jak przy zapamiętywaniu listy zakupów.

Przykład
Przykładowa historia może brzmieć następująco: na polu leżało błyszczące
cacko, które zauważył pasący się tam cielak. Zaciekawiony próbował zjeść
cacko, jednak uraził się w ząb i uciekł pod wysoki cedr, uderzając w jego
pień z wielką siłą, tak że z gałęzi cedru posypał się biały proszek – okazało
się, że to cukier. Cukier ten miał jednak jedną przykrą właściwość – był
ostry jak cierń i nie można go było użyć do pieczenia ciasta. Inaczej
wszyscy jedzący cukier pokaleczyliby sobie usta. Niestety, stało się. Kolące
ciasto zostało upieczone. Ktoś wpadł na genialny pomysł, żeby porozbijać
ciasto cepem i wówczas stanie się ono zjadliwe. Nie udało się jednak trafić
cepem w ciasto. Oberwały leżące obok kolorowe cymbałki, które wydały
z siebie niezwykle fałszywy dźwięk. Całą tę sytuację uwieczniono na
zdjęciach wykonanych cyfrówką kupioną wcześniej za jednego centa.

Zapamiętaj

Nie wystarczy wypowiedzenie utworzonej historyjki – konieczne jest jej


wyobrażenie – to niezwykle ważne dla twojej pamięci.

Ćwiczenie
Utwórz 10 historyjek – pomogą ci one w przyswojeniu wszystkich obrazów
z twojego GSP.

Kiedy połączysz już wszystkie 100 obrazów w 10 śmiesznych historyjek,


możesz przejść do powtórek. Postaraj się powtarzać chociaż raz dziennie
tych 100 obrazów z pamięci (z pomocą utworzonych wcześniej historyjek).
Początkowo będziesz miał pewnie problem z przypomnieniem sobie
niektórych – nie zrażaj się tym! Spójrz na listę, sprawdź, o czym
zapomniałeś, i powtarzaj dalej. Pamiętaj o korzystaniu z klucza.

Przykład
Jeśli musisz przypomnieć sobie konkretny obraz, np. dla pary cyfr 08,
wypowiedz na głos dwie spółgłoski kodujące – CF, wtedy o wiele łatwiej
i szybciej dojdziesz do tego, że chodziło o CyFrówkę. Skorzystaj
z największej zalety systemu literowo-cyfrowego. Inaczej zamiana par cyfr
na obrazy będzie bardzo, bardzo powolna. Przyspieszenie tego procesu
wiąże się zawsze z dużą ilością pracy i wieloma ćwiczeniami.

Gdy zauważysz, że jesteś już w stanie wymienić z pamięci 100 obrazów po


kolei, będziesz w połowie drogi do dobrego opanowania swojego GSP.
Wówczas spróbuj przypominać sobie odpowiednie obrazy na wyrywki.
Dobrym wstępem do tego etapu treningu jest próba wypowiadania, w jak
najszybszym tempie, odpowiednich dziesiątek obrazów od końca, np.: cent,
cyfrówka, cymbałki, cep, ciasto, cierń, cukier, cedr, cielak i cacko. Pomoże
ci to pozbyć się ciągłego przypominania sobie historyjek, a przynajmniej
uniezależni cię od nich – gdyż od teraz nie będą ci już one potrzebne.

Ćwiczenie
Zapisz przypadkowy ciąg cyfr albo znajdź rozwinięcie dziesiętne liczby pi.
Postaraj się przeczytać obrazami pierwsze 100 cyfr, dzieląc liczbę na pary
cyfr i zamieniając każdą parę na odpowiedni obraz. Trenuj tak przez jakiś
czas, aż dojdziesz do płynności i nie będziesz musiał spoglądać na listę
słów, aby przypomnieć sobie właściwy obraz.

Zauważ, jaka siła tkwi w kluczu literowo-cyfrowym. Bez niego


natychmiastowe przypomnienie sobie obrazu kodującego parę cyfr, np. 84,
byłoby bardziej skomplikowane. Wiedząc jednak, że musi to być wyraz
zaczynający się na literę F (8), którego drugą spółgłoską jest R (4), bez
większego problemu przypomnisz sobie, że chodzi o FaRbę.

Jak szybko powinieneś przetwarzać długie ciągi cyfr na obrazy? To zależy


już tylko od tego, w jakim tempie chcesz zapamiętywać liczby. Tempo,
w jakim my obecnie zamieniamy 100 cyfr na 50 odpowiednich słów
wynosi ok. 40 s. Jednak ważniejsze od tempa zamiany cyfr na wyrazy jest
tempo, w jakim jesteś w stanie przeczytać 100-cyfrowy ciąg i wyobrazić
sobie 50 obrazów kodujących te cyfry (nie tylko przez wypowiedzenie
głośno ich nazw). My potrzebujemy ok. 55 s dla 100 cyfr. Oczywiście jest
to poziom sportowca pamięci, po wieloletnim treningu. Myślimy, że zejść
można jeszcze co najmniej o 50% w dół. Ale nie zrażaj się do ćwiczeń
nawet wówczas, gdy potrzebne ci będzie 10 min na przetworzenie 100 cyfr.
Trenuj i bądź wytrwały, a efekty przyjdą z czasem. Jeśli osiągniesz tempo
300 s (na przetworzenie 100-cyfrowego ciągu i wyobrażenie sobie
poszczególnych obrazów), to będzie już bardzo, bardzo dobrze!
Ciekawostka
Ponoć Ben Pridmore swoją pierwszą talię kart zapamiętał w czasie
kilkudziesięciu minut. Obecnie jego oficjalny, rekordowy wynik wynosi
poniżej 25 s! Trening czyni mistrza!

Jeżeli potrafisz już „czytać cyfry” w zadowalającym cię tempie (np. poniżej
5 min na 100 cyfr), możesz przejść do zapamiętywania. Sposób
zapamiętywania powinien być dla ciebie oczywisty. Funkcjonuje on na
takiej samej zasadzie jak w przypadku „dziesiątki”. Przekształcasz pary
cyfr na obrazy, łącząc je w odpowiedniej kolejności w śmieszną historyjkę,
którą starasz się dokładnie sobie wyobrazić i „zaczepić” o konkretną osobę,
rzecz lub miejsce.

Wskazówka
› Po utworzeniu i przećwiczeniu swojego Głównego Systemu
Pamięciowego unikaj zmieniania obrazów. Jeśli jednak zauważysz, że przy
odtwarzaniu mylą ci się ze sobą dwa podobne obrazy, to możesz jeden
z nich zastąpić nowym. Im szybciej ustalisz ostatecznie własne 100
obrazów, tym szybciej system stanie się efektywny.

› Zapamiętując, staraj się skorzystać z różnych możliwości wyobraźni.


Określaj w niej dźwięki, zapach, smak, temperaturę – niech twój mózg
zacznie wykorzystywać potencjał prawej półkuli!

› Pamiętaj o powtórkach. Jeśli chcesz na trwałe zapamiętać jakąś liczbę (np.


numer swojego konta bankowego), to bez powtórek nie będzie to możliwe.
Powtórz taką liczbę zaraz po zapamiętaniu, po godzinie, wieczorem,
kolejnego dnia, po trzech dniach, po tygodniu, po dwóch tygodniach, po
miesiącu, po dwóch miesiącach, po pół roku i po roku. To jest bardzo
ważne dla trwałego zapamiętania. Bez powtarzania zapominamy
zdecydowaną większość tego, czego się uczyliśmy, i to bardzo szybko.

Podczas próby zapamiętania długich liczb szybko napotkasz istotną


przeszkodę! O ile będziesz w stanie ułożyć i zapamiętać historyjkę
składającą się z 10 obrazów, czyli 20 cyfr (choć i to już wymaga wprawy),
o tyle przy dłuższych ciągach cyfr będzie ci się myliła kolejność obrazów,
a w konsekwencji błędnie będziesz odtwarzać z pamięci zapamiętane
liczby. Na szczęście jest na to sposób – metoda loci. To właśnie jej
poświęcony będzie kolejny podrozdział.

Loci – metoda wykorzystująca przestrzeń


Myślimy, że każdy, dochodząc do rozsądnego poziomu zaawansowania
przy wykorzystywaniu mnemotechnik, napotkał problem wynikający
z długości układanych historyjek obrazkowych. Niezależnie, czy
zapamiętujesz karty do gry, liczby, daty, ciągi binarne czy listy wyrazów,
zbyt wiele danych sprawia trudności. Z problemem tym można radzić sobie
na różne sposoby, ale istnieje jeden wykorzystywany przez większość
najlepszych sportowców pamięci na świecie – metoda lokalizacji.

Przy różnych okazjach pisaliśmy już w tej książce o „zahaczeniu” danej


historii o osobę, wydarzenie lub miejsce, których dotyczą zapamiętywane
dane.

Przykład
Jeśli starasz się zapamiętać datę 1410 systemem GSP, nie wystarczy
wyobrażenie sobie LoRnetki (14 → LR) oraz LaCetu (10 → LC)
i połączenie tych dwóch obrazów w historyjkę, np.: lornetka została
przywiązana do buta lacetem. Prócz tej historyjki należałoby wyobrazić
sobie jeszcze, jak to Krzyżak dowiązuje lornetkę za pomocą lacetu do
swojego miecza, aby lepiej widzieć na polu walki.

Co jednak zrobić, gdy zapamiętujemy np. numer konta bankowego


składający się z 24 cyfr, czyli 12 obrazków? Związanie tak długiej
historyjki z jednym miejscem jest niezwykle trudne. Tutaj właśnie
zastosowanie znajduje metoda loci, nazywana również metodą lokalizacji
albo w żargonie sportowców pamięci – ścieżką pamięciową.

Ćwiczenie
Przeprowadzimy cię teraz krok po kroku przez proces tworzenia ścieżki
pamięciowej. Ponieważ będzie to twoja pierwsza ścieżka pamięciowa i nie
powinna być ona zbyt długa, opiszemy ścieżkę 15-elementową.
Pomyśl przez chwilę o jakimś dobrze ci znanym miejscu (okolicy),
z którym wiążą się jakieś dobre wspomnienia (choć wspomnienia nie są
konieczne). Chodzi nam bardziej o pewną przestrzeń niż o konkretne
miejsce. Może to być okolica, w której często spędzasz urlop, miasto
rodzinne babci, do której jako dziecko co roku jeździłeś na wakacje, twoja
rodzinna miejscowość, dzielnica itp.

Jeśli wybrałeś już miejsce, kolejnym zadaniem będzie opracowanie drogi


prowadzącej od punktu A do punktu B. Najlepiej, gdyby to była jakaś trasa,
którą przemierzyłeś już bardzo wiele razy, np. droga z twojego domu do
piekarni, z domu do szkoły, do pracy, z pensjonatu na plażę itp. To będzie
twoja ścieżka pamięciowa.

Gdy wytyczysz już w swojej wyobraźni taki trakt, będzie czekać cię bardzo
ważne zadanie. Musisz wybrać 15 charakterystycznych punktów
znajdujących się wzdłuż tej trasy. Pierwszy punkt (A) będzie początkiem,
a ostatni (B) końcem wędrówki. Punkty te w metodzie loci określane są
jako lokacje lub lokalizacje. Byłoby wspaniale, gdybyś wybrał się w takie
miejsce i przeszedł w rzeczywistości wytyczoną w wyobraźni ścieżką. Taki
rekonesans pomoże ci zwrócić uwagę na szczegóły znajdujące się wzdłuż
trasy, a w konsekwencji pomoże ci wybrać najlepsze punkty.

Jakie lokacje wybierać? To pytanie jest bardzo ważne, ale nie ma na nie
jednej właściwej odpowiedzi. Podajemy ci wskazówki do doboru takich
punktów. Ważne, by każda lokacja była związana z konkretną rzeczą,
budynkiem itp. Wybierz raczej kiosk niż trawnik, kamień, a nie chodnik.
Jeśli jednak będzie to większy obszar (np. trawnik), postaraj się wybrać
konkretne miejsce na tym trawniku (jego środek, krawędź itp.). Istotne jest
również to, aby były to rzeczy charakterystyczne (butik o śmiesznej nazwie
albo z rażącym w oczy kolorowym banerem, drzewo o nietypowym
kształcie itd.). Pamiętaj, aby wszystkie wybrane przez ciebie miejsca
znajdowały się w odpowiedniej odległości od siebie na trasie. Być może
wzdłuż twojej ścieżki są dwa przystanki autobusowe i chciałbyś, aby oba
stały się wybranymi punktami na twojej ścieżce – możesz tak zrobić,
musisz jednak pamiętać o pewnych zasadach. Takie miejsca nie powinny
następować bezpośrednio jedno po drugim. Nadaj im też odrębne nazwy
(np. przystanek z daszkiem i przystanek przy Kopernika), tak żeby móc je
od razu rozpoznać. Te dwa wybrane przez ciebie przystanki muszą choć
trochę się od siebie różnić. Gdy zachowasz te proste zasady, będziesz mógł
spokojnie wykorzystać dwa takie same obiekty znajdujące się wzdłuż
twojej trasy jako dwie odrębne lokacje.

Jeśli udało ci się już wybrać i nazwać 15 lokacji, nie pozostaje nam nic
innego, jak tylko pogratulować ci utworzenia swojej pierwszej
profesjonalnej ścieżki pamięciowej! Poświęć teraz kilka chwil na jej
utrwalenie. W jaki sposób? Najprostszy z możliwych: przejdź w wyobraźni
taką ścieżkę, zatrzymując się na chwilę w wybranych 15 lokacjach. Podczas
„postojów” przyjrzyj się dokładnie wybranemu miejscu, określ jego
charakterystyczne cechy itp. Możesz spróbować przejść taką ścieżkę od
końca do początku (B → A).

Czasami może się zdarzyć, że wybrana przez ciebie lokacja nie istnieje. Na
przykład zdecydowałeś się na swoją rodzinną miejscowość i trasę z domu
do szkoły. Na twojej ścieżce jedną z lokacji jest kiosk. Po odwiedzeniu
rodzinnej miejscowości stwierdzasz ze zdumieniem, że kiosk został
zlikwidowany i usunięty. Nie przejmuj się tym, nie musisz zmieniać swojej
ścieżki. Jeśli przyzwyczaiłeś się, że jednym z wybranych punktów na trasie
jest kiosk, a w twojej wyobraźni zachował się on dobrze, wówczas nic nie
stoi na przeszkodzie, abyś dalej wykorzystywał swoją „lokację
z przeszłości”.

Jak korzystać ze ścieżki pamięciowej?

Tak jak napisaliśmy kilka akapitów wcześniej, opracowanie całej ścieżki


pamięciowej ma pomóc ci w zapamiętywaniu długich liczb, czyli przy
tworzeniu i zapamiętywaniu historyjek składających się z wielu obrazów
kluczy. Mając do zapamiętania 30-cyfrową liczbę, musisz połączyć
w odpowiedniej kolejności 15 obrazów z systemu GSP. Przy użyciu jedynie
łańcucha skojarzeń utworzenie tak długiej historyjki i zapamiętanie w niej
obrazów w poprawnej kolejności mogłoby nastręczać wielu trudności. Jeśli
jednak masz już do dyspozycji utworzoną ścieżkę pamięciową o 15
lokacjach, sprawa jest o wiele łatwiejsza. Otóż twoim zadaniem nie jest
teraz połączenie ze sobą owych 15 obrazów w jedną historyjkę, tylko
połączenie osobno każdego obrazu z właściwą lokacją na ścieżce.

Przykład
Posłużymy się taką ścieżką pamięciową:
1– furtka,
2 – znak STOP,
3 – ławka,
4 – budka z pieczywem,
5 – krzak,
6 – transformator,
7 – przystanek z daszkiem,
8 – sklep z butami,
9 – sygnalizator świetlny,
10 – kosz na śmieci,
11 – baner reklamowy,
12 – kamień,
13 – kiosk,
14 – przystanek tramwajowy,
15 – wejście do szkoły.

Załóżmy, że korzystasz z naszego przykładu systemu GSP, a początek


zapamiętywanej liczby to 070309... Wynika z tego, że pierwsze trzy obrazy,
jakie musisz zapamiętać, to: cymbałki (07), cukier (03) oraz cent (09).
W takim układzie proces zapamiętywania wygląda następująco: wyobraź
sobie, że na klamce od furtki ktoś powiesił cymbałki, które kołysane przez
wiatr wydają piękne dźwięki, obijając się o metalowe wykończenie furtki.
Następnie wyobraź sobie, że znak STOP pobrudził się cukrem w taki
sposób, że stał się prawie cały biały i zaczął przypominać bardziej znak
zakazu ruchu. Później stwórz w myślach inny obraz: na ławce leży wielki
cent i zajmuje ją całą, tak że nie można na niej usiąść. Chcesz zabrać cent
ze sobą, żeby go sprzedać u jubilera, ale nie jesteś w stanie go ruszyć, bo
jest zbyt ciężki.

Z kolejnymi cyframi zapamiętywanej 30-cyfrowej liczby postępuj


analogicznie, aż dojdziesz do ostatniego, 15. miejsca na twojej ścieżce,
z którym powinieneś połączyć obraz kodujący dwie ostatnie cyfry tej liczby.

Proces odtwarzania zapamiętywanej liczby jest oczywisty. Idziesz w swojej


wyobraźni ścieżką i zatrzymując się przy kolejnych lokalizacjach,
przypominasz sobie zapamiętany tam obraz. Przetwarzając obraz na parę
zakodowanych cyfr, przypominasz sobie kolejne cyfry zapamiętywanej
liczby. Nie musisz już koncentrować się na kolejności obrazów kluczy, gdyż
kolejność lokacji, w których je umieściłeś, determinuje kolejność
zapamiętywanych obrazów. Tym sposobem jesteś w stanie pamiętać bardzo
długie liczby i nie ma obawy, że zamienisz kolejnością dwie pary cyfr
następujące po sobie.

Takie wykorzystanie 15-elementowej ścieżki, jakie podaliśmy


w powyższym przykładzie, jest jednak według nas marnowaniem pewnego
potencjału. Zachęcamy cię, abyś wykorzystywał jedną lokację do
zapamiętania co najmniej czterech lub sześciu kolejnych cyfr danej liczby.
Aby to zrobić, musisz przy każdej lokacji wyobrazić sobie kilka kolejnych
obrazów (dwa lub trzy) i połączyć je historyjką. Pamiętaj przy tym
o zachowaniu poprawnej kolejności. Dla łatwiejszego zapamiętania układu
obrazków w jednej lokacji najpierw wyobraź sobie bardzo dokładnie
pierwszy obraz, powiąż go krótką historią z daną lokacją, a następnie
wyobraź sobie kolejny i połącz go już nie z samą lokacją, lecz z pierwszym
obrazem. Uczyń tak samo z trzecim obrazem: połącz go jedynie z drugim.
Postępując w ten sposób, możesz na 15-elementowej ścieżce zapamiętać
nie 30, lecz nawet 90 cyfr w odpowiedniej kolejności, a to już nie lada
wyczyn!

Być może zarzucisz nam, że najpierw podkreślamy jako główną zaletę


systemu loci brak konieczności koncentrowania się na kolejności obrazów
i przekonujemy cię, że nie będą ci się one mieszać, a potem namawiamy cię
do utworzenia w jednej lokacji krótkich dwu-czy trójobrazkowych
historyjek. Czy się na to zdecydujesz, czy nie, zależy od ciebie, ale
zachęcamy cię, żebyś spróbował. Przy dwu-lub trójelementowych
historyjkach, jeśli utworzysz je zgodnie z podanymi przez nas wcześniej
zasadami, nie powinieneś mieć większych problemów z zapamiętaniem,
który obraz był pierwszy, a który drugi. Nawet gdy twoje tempo
zapamiętywania nie jest bardzo szybkie, nie powinieneś mieć również
takiego problemu z trójobrazkowymi historyjkami. Wkładając trochę
więcej wysiłku w zapamiętywanie, możesz podwoić lub potroić możliwości
swoich ścieżek pamięciowych.

Napisaliśmy „ścieżek”, ponieważ możesz mieć ich wiele i nie muszą one
być 15-elementowe; mogą być dłuższe, a nawet znacznie dłuższe. Jak
długie? To zależy od indywidualnych preferencji. Już między nami
zachodzą w tej kwestii różnice. Jeden z nas preferuje ścieżki do 40 lokacji,
drugi ma znacznie dłuższe – a obaj zapamiętujemy w podobnym tempie.
Wszystko zależy od tego, do czego będziesz je wykorzystywać. Załóżmy,
że utworzysz dwie ścieżki 15-elementowe, a potrzebnych ci będzie akurat
20 lokacji, wówczas śmiało możesz połączyć dwie ścieżki ze sobą.

Oczywiście nie musisz mieć utworzonego systemu GSP, aby zapamiętywać


liczby na ścieżkach. Możesz też wykorzystać „dziesiątkę” i postępować
w opisany powyżej sposób. Wtedy zapamiętasz szybciej, chociaż
jednocześnie zmniejszysz dwukrotnie wydajność ścieżki, gdyż jeden obraz
będzie kodować jedną cyfrę, a nie dwie. Istnieje ryzyko, że przy długich
liczbach korzystanie z zaledwie 10 obrazów będzie dla mózgu nużące
i w pewnym momencie zaistnieje problem z wymyśleniem kolejnej,
kreatywnej historyjki przy wykorzystaniu tego samego obrazu w innej
lokacji.

Inne rodzaje ścieżek

Tworzenie ścieżek w przestrzeni w dobrze znanych nam miejscach nie jest


jedyną możliwością. Jeśli masz problemy ze znalezieniem odpowiedniego
miejsca albo po prostu coś ci nie odpowiada w przedstawionym powyżej
klasycznym sposobie tworzenia ścieżek pamięciowych, jest dla ciebie
alternatywa – ścieżki filmowe.

Ćwiczenie
Pomyśl przez chwilę o swoim ulubionym filmie. Postaraj się przypomnieć
sobie jego fabułę, początek, rozwinięcie akcji, zakończenie. Podejrzewam,
że nie masz większych problemów z odtworzeniem poszczególnych scen,
zwłaszcza jeśli oglądałeś go kilkukrotnie.

Masz pole do działania. Schemat postępowania jest prosty i analogiczny do


tworzenia ścieżek sposobem klasycznym w dobrze znanej ci przestrzeni. Po
przypomnieniu sobie treści filmu (lub obejrzeniu go raz jeszcze) wybierz 15
charakterystycznych scen – staną się one lokacjami na twojej ścieżce
filmowej. Taką ścieżkę możesz wykorzystywać w ten sam sposób jak
klasyczne ścieżki w przestrzeni.

Zastosowanie metody loci


Metoda loci nie służy jedynie do zapamiętywania ciągów cyfr. Możesz jej
używać do zapamiętywania niemalże wszystkiego, także wierszy lub
dłuższych definicji. Wystarczy, że na kolejnych lokacjach umieścisz
pierwsze słowa kolejnych wersów lub kolejne słowa kluczowe definicji
(patrz rozdział 4). Jej główną zaletą jest więc porządkowanie
zapamiętywanych elementów.

Przykład
Ścieżek pamięciowych możesz też użyć do segregowania danych. Załóżmy,
że masz nauczyć się nazw głównych rzek Afryki wraz z rozróżnianiem, do
zlewiska którego oceanu należą. Wówczas wypisujesz sobie na kartce
nazwy wszystkich rzek, dzieląc je na dwie grupy (istnieją dwa zlewiska).
Następnie zapamiętujesz nazwy rzek z jednej grupy na jednej ścieżce
i nazwy rzek z drugiej grupy na drugiej ścieżce (o zapamiętywaniu wyrazów
obcojęzycznych przeczytasz w rozdziale 8). Zapamiętując tym sposobem
nazwy rzek, niejako od razu kodujesz, do której z dwóch grup (dwóch
zlewisk) należy rzeka.

Na koniec chcielibyśmy zwrócić twoją uwagę na kilka ważnych kwestii


związanych z wykorzystywaniem metody loci. Pamiętaj: aby coś trwale
zapamiętać, musisz wykonać wiele powtórek – bez tego ani rusz. Z tego
powodu, jeśli uczysz się np. do egzaminu, który odbędzie się za dwa
tygodnie, i korzystasz ze ścieżki pamięciowej, powinieneś powtórzyć
informacje z danej ścieżki kilkukrotnie. Wówczas taka ścieżka do czasu
egzaminu będzie „blokowana” przez zapamiętywane na niej informacje.

Może pomyślałeś sobie w tym momencie, że w takim razie metoda loci jest
nieefektywna. Wbrew pozorom utworzenie kolejnej ścieżki nie wymaga tak
wiele czasu. Kiedy nabierzesz już wprawy, wymyślenie i utrwalenie 15-
elementowej ścieżki nie powinno zająć ci więcej niż 15 min. W dodatku,
jeśli jakieś informacje nie są ci już potrzebne, to po prostu zaprzestajesz
powtórek i tym sposobem „czyścisz” ścieżkę. Możesz później wykorzystać
ją do zapamiętania innych danych.

Wskazówka
Warto stworzyć sobie również tzw. ścieżkę podręczną, która będzie ci
służyć do zapamiętywania czegoś na chwilę – np. kiedy ktoś będzie
dyktował ci numer telefonu albo będziesz chciał zapamiętać listę zakupów.
Wspomnieliśmy o „czyszczeniu” ścieżki. Jest to bardzo ważna sprawa,
szczególnie wtedy, gdy musisz raz po raz zapamiętywać kolejne dane
i korzystasz z tej samej ścieżki. Wymazujesz niejako z pamięci
wcześniejsze informacje i przygotowujesz ścieżkę do ponownego użycia.
Jak to zrobić? W tym celu przechodzisz w wyobraźni całą ścieżkę lokacja
po lokacji, zatrzymując się w kolejnych miejscach. Podczas każdego
postoju wyobrażasz sobie, że w danej okolicy nic się nie dzieje, panuje
całkowita cisza i spokój. Można też wyobrazić sobie, że przelatują liście
poruszane powiewem wiatru i czyszczą dane miejsce. Nie koncentrujesz się
już wtedy na obrazach wcześniej zapamiętanych.

Po takim „czyszczeniu” możesz przystąpić do ponownego wykorzystania


tej samej ścieżki. Oczywiście, nie jesteś komputerem ani robotem i jeśli
będziesz chciał zapamiętywać kilkukrotnie w ciągu jednego dnia na tej
samej ścieżce różne dane, to nawet takie czyszczenie nie uchroni cię przed
nakładaniem się na siebie różnych obrazów.

W celu lepszego zapamiętania ścieżki możesz narysować mapę. Oznacz


punkt startowy w jednym z rogów kartki i nanieś na mapę poszczególne
lokacje, łącząc je ze sobą strzałkami. Byłoby świetnie, gdybyś oprócz
nazwy (albo nawet zamiast niej) umieścił obrazek danego obiektu, lokacji –
wówczas łatwiej je sobie przypomnisz.

Mamy nadzieję, że dostarczyliśmy ci minikompendium wiedzy na temat


metody loci. Nie sposób opisać tutaj wszystkich przypadków, z jakimi
możesz się spotkać przy wykorzystywaniu tej metody. Staraliśmy się podać
kilka przykładów z życia codziennego.

Pod koniec tego rozdziału będziesz mógł wykorzystać swoją ścieżkę do


zapamiętania wiersza. Zachęcamy cię, abyś spróbował. Pamiętaj, że metoda
loci to tylko narzędzie. To od ciebie zależy, jak z niego skorzystasz.
Powodzenia!

Metoda POV – daty historyczne


Istnieje kilka systemów zapamiętywania dat, a wszystkie oparte są na
systemie zamiany cyfr na żywe obrazy. Możemy mówić o zapamiętywaniu
dat jako roku danego wydarzenia albo o zapamiętywaniu daty (np. urodzin
czy imienin) jako dnia i miesiąca. Najpierw zajmijmy się tym pierwszym
zagadnieniem.

Większość dat, które zapamiętujemy, odnosi się do ubiegłego tysiąclecia,


stąd zaczynają się one cyfrą 1, dlatego zwykle nie trzeba zapamiętywać
pierwszej cyfry. O tym, jak sobie poradzić z pozostałymi datami, które nie
zaczynają się od cyfry 1, napiszemy na końcu tego podrozdziału.

Pozostają nam do zapamiętania trzy cyfry. Najprostszym systemem jest


stworzenie bazy 30 obrazów podzielonych na trzy kategorie, po 10 obrazów
w każdej. Już wyjaśniamy, o co w tym wszystkim chodzi. Załóżmy, że
obrazami dla pierwszych 10 cyfr będą postacie (np. z filmów lub bajek).
Drugą grupą obrazów niech będą przedmioty (mocno różniące się od
siebie). Trzecią kategorię niech stanowią czynności (również różniące się
od siebie). Postaraj się teraz podzielić obrazy na trzy grupy i przyporządkuj
każdy z obrazów w danej grupie cyfrom od 0 do 9 (intuicyjnie). Możesz
posłużyć się propozycją zamieszczoną poniżej, jednak pamiętaj, że często
to, co sami wymyślimy, zapamiętamy o wiele lepiej.

Cyfra Postać Przedmiot Czynność


0
1
2
3
4
5
6
7
8
9

Nasza propozycja:

Cyfra Postać Przedmiot Czynność


0 Calineczka cukier celować
1 Król lew lodówka lać
2 Dyzma długopis dawać
3 Kopciuszek komputer kopać
4 Rocky rama rozrywać
5 smerf sok sklejać
6 Pszczółka Maja pociąg pchać
7 Mała Mi miotła myć
8 Flinstone filiżanka fruwać
9 Nożycoręki nocnik nurkować

Jeśli stworzyłeś już swoją listę 30 obrazów, jesteś o krok od


bezproblemowego zapamiętywania wszystkich dat historycznych.

Przykład
Przykładowo weźmy znane każdemu Polakowi wydarzenie bitwy pod
Grunwaldem, która odbyła się w 1410 r. Jedynkę opuszczamy. Pozostają
więc do zapamiętania trzy cyfry: 4, 1, 0. Cyfrę 4 przypiszemy postaci
Rocky’ego, cyfrą 1 będzie lodówka, a 0 czasownikiem celować. W tym
momencie nie pozostanie nic innego, jak wyobrazić sobie na polu bitwy pod
Grunwaldem Rocky’ego celującego w lodówkę. Jeśli twój obraz będzie
dostatecznie śmieszny i wyrazisty, wówczas z łatwością przypomnisz sobie
datę bitwy. Trudniej byłoby to zrobić, gdybyś miał zapamiętać ciąg czterech
nic nieznaczących cyfr.

No dobrze, ale co nowego i innowacyjnego wnosi ta metoda i czym różni


się od poznanych wcześniej metod zapamiętywania?

Daje ona pewność, że cyfry zostaną zapamiętane w poprawnej kolejności.


Dzieje się tak, ponieważ wiemy, że postać zawsze odnosi się do pierwszej
z trzech cyfr, przedmiot do drugiej, a czynność do trzeciej. Oczywiście,
zapamiętanie listy 30 obrazów zajmie ci trochę czasu, jednak później
zaoszczędzisz go całe mnóstwo, zapamiętując różne daty w szkole, na
studiach czy w pracy. Będziesz mógł zabłysnąć w towarzystwie
znajomością dat różnych wydarzeń historycznych. Warto więc
zainwestować ok. 15 min dziennie przez tydzień, by nauczyć się
utworzonej listy obrazów – efekty będą olśniewające, zaufaj nam!

Obiecaliśmy jeszcze wspomnieć o datach spoza drugiego tysiąclecia naszej


ery. Możliwe, że już znasz rozwiązanie tego problemu. Wystarczy
wymyślić sobie trzy cechy, z których każda będzie kodować odpowiednie
tysiąclecie.

Przykład
Wszystkie obrazy wydarzeń spomiędzy roku 0 a 999 niech odbywają się
w deszczowej scenerii. Obrazom odnoszącym się do dat z drugiego
tysiąclecia naszej ery niech towarzyszy świecące słońce i piękna pogoda
(tak standardowo przedstawiamy historię, w dobrym świetle – niech więc
w takiej scenerii odbywają się wydarzenia z okresu, z którego musisz
zapamiętać najwięcej dat). Dla dat po roku 1999 wymyśl scenerię zimową
i śnieżną.

System POV możesz też zamienić na metodę PVO. Różnicą jest jedynie to,
że w PVO drugą liczbę koduje czasownik, a trzecią obraz. To niewielka
zamiana, zdarza się jednak, że niektórym osobom o wiele łatwiej
zapamiętywać właśnie w ten sposób. Ważne jest, abyś ustalił sobie raz na
zawsze, którego z tych dwóch sposobów będziesz używać.

Co zamiast POV?

Istnieją jeszcze dwie warte opisania metody zapamiętywania dat rocznych


z wykorzystaniem Głównego Systemu Pamięciowego. Są szybkie i dość
łatwe, wymagają jednak dobrego opanowania GSP.

Pierwsza z nich polega na wykorzystaniu samego GSP. Jeśli utworzyłeś już


pełny GSP i posługujesz się w miarę sprawnie 100 obrazkami, nie będzie
dla ciebie trudnością zapamiętanie konkretnej daty.

Przykład
Mając do zapamiętania datę 1410, dzielisz ją na dwie pary cyfr: 14 oraz 10
i tworzysz historyjkę łączącą obrazek kodujący parę 14 (np. LoRnetkę)
z obrazkiem kodującym 10 (np. LiCem). Następnie łączysz tę historyjkę
z wydarzeniem, którego dotyczy data. Historyjka może brzmieć
następująco: pewien Krzyżak oglądał przez lornetkę lico swojego dowódcy.

Ważne, aby zachować odpowiednią kolejność obrazów przy układaniu


historyjki. To słaba strona tego sposobu zapamiętywania. Jednakże sama
technika jest bardzo szybka i łatwa.

Drugą metodą na wykorzystanie GSP przy zapamiętywaniu dat rocznych


jest skorzystanie ze 100 obrazów systemu oraz zbioru cech. Zważywszy na
fakt, że większość dat, jakie zapamiętujesz, dotyczy okresu pomiędzy
rokiem 1000 a 1999, wystarczy utworzyć listę 10 cech.

Niech będzie to lista następujących słów:


0 – cienki,
1 – lukrowany,
2 – duży,
3 – kolorowy,
4 – ryczący,
5 – suchy,
6 – palący (się),
7 – minimalny,
8 – foliowany,
9 – nawoskowany.

Zwróć uwagę, że w celu ułatwienia zapamiętywania poszczególnych cech


wyrazy rozpoczynają się na literę zgodną z zaproponowanym wcześniej
kluczem cyfrowo-literowym systemu GSP. Oczywiście, są to jedynie
propozycje i możesz skorzystać z zupełnie innych cech.

Przykład
Otóż aby zapamiętać naszą datę – 1410, przetwarzasz na obraz ostatnie
dwie cyfry zgodnie ze swoim systemem GSP (np. 10 – LiCo) i dodajesz do
tego cechę zakodowaną przez trzecią cyfrę od końca. W tym wypadku
będzie to – ryczący. Wyobrażasz więc sobie ryczące lico pod Grunwaldem.
Pierwszej cyfry nie musisz zapamiętywać, gdyż jak założyliśmy,
zapamiętujesz jedynie daty z przedziału od 1000 do 1999 (pierwszą cyfrą
zawsze będzie 1).

Zasada zapamiętywania jedynie dat z przedziału od 1000 do 1999, tak samo


jak w przypadku metody POV, nie ogranicza cię i system ten łatwo możesz
rozszerzyć dla dat spoza tego okresu. Wystarczy, byś dołożył kolejne cechy
kodujące daty z innego tysiąclecia. Sposób ten wydaje się optymalnym
rozwiązaniem dla tych, dla których metoda POV jest zbyt skomplikowana
i którzy mają już pełny Główny System Pamięciowy. Wtedy nie istnieje
obawa, że pomylisz kolejność cyfr w dacie. Trudność może jedynie
sprawiać wyobrażenie sobie danej cechy i połączenie jej z odpowiednim
obrazkiem. Ograniczeniem jest również konieczność wcześniejszego
zbudowania i wyćwiczenia GSP, co wymaga sporego wkładu czasu i pracy.

Opisane powyżej systemy dotyczą zapamiętywania dat rocznych, a co


zrobić z datami imienin i rocznic? O tym w kolejnym podrozdziale.

Daty rocznic
„Kochanie, znów zapomniałeś o naszej rocznicy!”; „Nie pamiętasz, kiedy
babcia ma imieniny – wstyd!”; „Czy dziś nasza Kasia obchodzi imieniny,
czy może w kwietniu?” – jak dobrze każdemu znane są takie zdania.
Istnieje jednak prosty sposób na uniknięcie tego typu sytuacji, kłopotliwych
i często przykrych. Zaczynamy!

Wyobraź sobie, że każdy miesiąc w roku ma przyporządkowany sobie inny


obraz. Styczeń, zgodnie z pierwszym skojarzenim, powiążemy z bałwanem,
grudzień z choinką, a sierpień z sierpem.

Zaczynamy więc od stworzenia listy obrazów kluczy dla wszystkich 12


miesięcy roku. Poniżej przedstawiamy własną propozycję, możesz z niej
skorzystać, ale nie musisz. Jak zwykle liczy się zasada – im bardziej
osobiste skojarzenie, tym lepiej!

Miesiąc Propozycja obrazu Twój obraz


styczeń bałwan
luty buty
marzec garnek
kwiecień kwiatek
maj gaj
czerwiec serce
lipiec lipa
sierpień sierp
wrzesień wrzos
październik paź
listopad liść
grudzień choinka

Po stworzeniu listy jesteś już o krok od pozbycia się problemów


z zapamiętywaniem dat wszelkich rocznic. Potrzebne ci są jeszcze obrazy
reprezentujące liczby od 01 do 31 (odpowiadające liczbie dni
w najdłuższych miesiącach roku). Jeśli stworzyłeś już swój Główny System
Pamięciowy, śmiało z niego skorzystaj. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś,
zachęcamy cię do napisania chociaż pierwszych 31 obrazów, zgodnie
z przyjętym kluczem literowo-cyfrowym. A może z jakichś przyczyn nie
jesteś teraz w stanie zająć się budowaniem GSP, a bardzo zależy ci na
zapamiętywaniu dat rocznic, imienin i urodzin? Jest jeszcze jedna
możliwość. Skorzystaj ze swojego systemu „dziesiątka”. W przypadku dat
wykorzystanie „dziesiątki” jest o tyle kłopotliwe, o ile wymaga
zapamiętywania nie dwóch, ale trzech obrazów dla jednej daty. Aby
zamienić liczbę z zakresu od 01 do 31, połącz ze sobą dwa obrazy
z „dziesiątki” odpowiadające dwóm cyfrom.

Przykład
W celu zapamiętania liczby 13 połącz ze sobą obraz odpowiadający cyfrze
1 i obraz odpowiadający cyfrze 3. Pamiętaj, aby przy tworzeniu takiego
połączenia obraz cyfry 1 umieścić w historyjce przed obrazem cyfry 3 (aby
nie zrobić błędu przekładki[2] i nie pomylić cyfry 13 z 31 – wtedy spóźniłbyś
się z życzeniami urodzinowymi o całe 18 dni).

Istnieje jeszcze jedna możliwość przekształcenia liczb z zakresu 01–31 na


obraz. Skorzystaj ze stworzonego przez siebie klucza systemu POV. Będą
cię interesować jedynie postacie od 0 do 3 oraz 10 rzeczy reprezentujących
cyfry od 0 do 9. Metoda ta jest nieco skuteczniejsza: o ile przy korzystaniu
z „dziesiątki” musiałeś uważać na kolejność dwóch cyfr, o tyle podczas
korzystania ze skróconego POV kolejność dwóch cyfr zakodowana jest
z góry i wynika z zasad metody POV.

Przykład
Aby zapamiętać wspomnianą liczbę 13, wyobraź sobie Króla lwa (1)
pracującego na komputerze (3). Dla liczby 31 obraz będzie zupełnie inny,
np. Kopciuszek (3) zaglądający do lodówki (1).

Teraz wystarczy obrazy klucze utworzone dla miesięcy połączyć


z obrazami reprezentującymi dany dzień. W poniższych przykładach
skorzystamy z uproszczonego POV i własnych propozycji obrazów dla 12
miesięcy.

Przykład
Załóżmy, że masz do zapamiętania datę urodzin szwagra Jacka oraz
bratowej Małgorzaty. Jacek urodził się 1 kwietnia, a Małgorzata 19
grudnia. Zacznijmy od bratowej.

19 grudnia – 19 zapamiętujesz jako Króla lwa (1) i nocnik (9), grudzień


zaś jako choinkę. Wyobraź sobie teraz, jak twoja bratowa Małgorzata
rozpakowuje prezent, który dostała pod choinkę, i widzi zabawkę –
śmiesznego lwa siedzącego na nocniku. Albo wyobraź sobie, jak wiesza na
choince ozdobę w kształcie nocnika z narysowaną grzywą lwa.

1 kwietnia – zero i jedynkę (01 kwietnia) zapamiętujesz jako Calineczkę (0)


i lodówkę (1), a kwiecień jako kwiatek. Wyobraź sobie teraz Jacka
otwierającego lodówkę w celu schowania do niej pięknego kwiatka, gdy
niespodziewanie z lodówki wychodzi zziębnięta Calineczka. Albo wyobraź
sobie, że na głowie szwagra Jacka stoi lodówka, na której drzwiach skacze
Calineczka bawiąca się bukietem kwiatków.

Wydaje się skomplikowane? Na początku na pewno. Trzeba potrenować,


tak żeby zamiana daty na obrazy trwała nie dłużej niż 4–5 s. Pamiętaj
o powtórkach. Kiedy będziesz korzystać z GSP zamiast z POV, proces
przekształcania na obraz i zapamiętywania będzie szybszy i bardziej
klarowny.

Bardzo ważne jest, aby tworzona historia była dobrze powiązana z osobą,
do której odnosi się data, albo z wydarzeniem, którego ta data dotyczy.
Zapamiętując tego typu daty, warto posłużyć się cechami
charakterystycznymi osób, których datę urodzin zapamiętujemy (tak jak
w przypadku przyswajania sobie imion – patrz rozdział 6). Na przykład,
jeśli szwagier Jacek ma odstające uszy, niech lodówka nie stoi na jego
głowie, lecz niech zwisa w formie kolczyka z jego uszu albo zsuwa się po
jego szpiczastym nosie. Wówczas o wiele łatwiej przypomnimy sobie
utworzoną historyjkę. Jesteśmy różni i wyglądamy inaczej i jest to piękne –
skorzystajmy z tego!

Adresy
Zapamiętywanie adresów jest chyba jednym z najczęściej spotykanych
zadań, przy których potrzebujemy skorzystać z pamięci. Zastanów się przez
chwilę, jak często już kogoś prosiłeś: „Prześlij mi adres SMS-em”? A teraz
pomyśl, ile razy zdarzyło ci się zapamiętać dyktowany przez kogoś adres?
Ile razy zrezygnowałeś z szybkiego poszukiwania notesu lub kartki po
usłyszeniu słów: „Podyktuję ci adres”? Czy nigdy nie odniosłeś wrażenia,
że te słowa bywają synonimem: „Masz pod ręką coś do pisania?”. Jeśli
posiadasz w użytku narzędzia mnemotechniczne, możesz to zmienić. Aby
zapamiętać adres, nie musisz budować skomplikowanych systemów do
zapamiętywania liczb! Na pewno ich znajomość przyspieszyłaby znacznie
zapamiętywanie, możesz jednak obyć się bez nich. Wystarczy ci
wyćwiczona wyobraźnia i kreatywność oraz znajomość najprostszego ze
wszystkich systemów liczbowych, czyli „dziesiątki”.

Zapamiętanie adresu jest nieco skomplikowane, gdyż wymaga połączenia


wyrazów (nazwy ulicy) z liczbą (numer domu/mieszkania). Do tej pory
analizowaliśmy przede wszystkim sytuacje, w których musiałeś zapamiętać
cyfry albo wyrazy. Teraz zwiększamy stopień trudności.

Obowiązuje jak zwykle ta sama zasada SWP – skojarz, wyobraź, powtórz.

Jak wiadomo, najlepiej się uczyć na przykładach, dlatego przeanalizujemy


wspólnie przykładowe adresy. Zobaczysz, w jak łatwy sposób można
zapamiętywać tego typu informacje.

Przykład
Filharmonia Narodowa w Warszawie, ul. Jasna 5 – zapamiętanie takiego
adresu jest bardzo proste, trzeba jednak uważać na jedną pułapkę. Ale po
kolei.
Na początek zajmiemy się nazwą ulicy – Jasna. Zastanów się, z czym
kojarzy ci się słowo jasna? Jednym z pierwszych skojarzeń, jakie
przychodzą nam do głowy, jest Jasna Góra. Chyba każdy Polak, nawet jeśli
nigdy nie był w Częstochowie, wie, jak wygląda klasztor na Jasnej Górze.

A z czym kojarzy ci się cyfra 5? Możesz skorzystać z poznanego już systemu


„dziesiątka”. Przyjmijmy, że z cyfrą 5 kojarzy ci się haczyk.

Pozostał wyraz filharmonia. Skojarzeniem może tu być np. harmonia jako


instrument muzyczny. Następnym krokiem, w myśl zasady SWP, jest
skorzystanie z wyobraźni.

Wyobraź sobie wszystkie trzy elementy, najlepiej połącz je w historyjkę.


Mamy harmonię, Jasną Górę oraz haczyk. Wyobrażenie może być
następujące: na szczyt wieży Jasnej Góry wciągana jest harmonia
zahaczona haczykiem od wędki. Jedno, proste wyobrażenie niesie ze sobą
informacje o instytucji, nazwie ulicy i numerze budynku!

Do stworzonej historyjki warto jeszcze dołączyć obraz mówiący, że


filharmonia znajduje się w Warszawie. Wystarczy wyobrazić sobie, że na
harmonii gra warszawska Syrenka – posąg, który nagle ożył.

Jeśli zależy ci na informacji, że chodzi o Filharmonię Narodową, możesz


wyobrazić sobie po prostu, że Syrenka ubrana jest w narodową koszulkę
piłkarską.

Wspomnieliśmy wcześniej o pewnej pułapce. Otóż mało wprawny


użytkownik mnemotechnik mógłby stwierdzić, że adres jest tak banalny
i wystarczy zobaczyć zawieszoną na haczyku jasną harmonię. To duży
błąd! Obraz jasnej harmonii nie jest jednoznaczny. Po jakimś czasie trudno
będzie sobie przypomnieć, czy chodziło o ulicę Jasną, czy może o ulicę
Wyblakłą albo Płową. O ile przy zapamiętywaniu cytatów różnica nie była
tak bardzo widoczna, o tyle w przypadku adresów błędne zapamiętanie
nazwy ulicy (choć z językowego punktu widzenia bliskoznaczne) będzie
miało katastrofalne skutki.
Zapamiętaj

Utworzyłeś skojarzenie, coś sobie wyobraziłeś – pamiętaj o powtórkach!

Przykład
Poczta Główna w Krakowie, ul. Wielopole 2 – aby zapamiętać ten adres,
postąpimy według tego samego wzorca jak przy Filharmonii Narodowej.
Potrzebujesz trzech bądź pięciu skojarzeń: pierwszego dla wyrazu poczta,
drugiego dla nazwy ulicy Wielopole, trzeciego dla numeru 2 oraz
ewentualnie czwartego do zapamiętania nazwy miasta (Kraków) i piątego
dla wyrazu główna.

Wyraz poczta może kojarzyć się z listem, cyfra 2 z kaczką, Kraków ze


smokiem wawelskim, wyraz główna z głową. Skojarzenie jednak czegoś
z nazwą ulicy Wielopole wymaga chwili zastanowienia. Pierwsze słowo,
jakie się nasuwa, to pole. Pozostaje jednak jeszcze pierwszy człon wyrazu:
wielo-. Można by sobie oczywiście wyobrazić wiele pól, tylko obraz taki
byłby niejednoznaczny i trudno byłoby sobie przypomnieć dokładne
brzmienie nazwy ulicy. Obraz wielu pól może służyć jako uzupełnienie
innego skojarzenia (tak na wszelki wypadek). Z czym więc można skojarzyć
człon wielo-? Na przykład z wiekiem od słoika, a jeszcze lepiej z wielkim
wiekiem. Po połączeniu tych wszystkich skojarzeń w jedno wyobrażenie
powstanie taka scena: smok wawelski wysyła listem rzeźbę swojej głowy
ukrytą pod wielkim wiekiem w słoiku, który znalazł na polu.

Przykład
Izba Skarbowa w Łodzi, al. Kościuszki 83 – znów postępujemy zgodnie
z zasadą SWP. By zapamiętać ten adres, potrzebujesz skojarzeń dla: Izba
Skarbowa, Łódź, Kościuszki, 83. Izba Skarbowa może być wyobrażona
jako skarb leżący w jakiejś izbie lub izba w wielkim skarbcu. Łódź
w sposób jednoznaczny kojarzy się z łódką. Ulica Kościuszki – dobrym
skojarzeniem z tą nazwą może być obraz kości oraz uszek. Zajmijmy się
teraz dwucyfrową liczbą 83. Najłatwiej oczywiście byłoby skorzystać
z gotowego Głównego Systemu Pamięciowego. Wówczas liczba 83
zakodowana byłaby jednym obrazem (np. fokiem: 8 – F, 3 – K → FoK).

Jak wcześniej wspomnieliśmy, znajomość złożonych systemów


mnemotechnicznych przy zapamiętywaniu adresów nie jest konieczna,
wystarczy „dziesiątka”. Liczbę 83 możesz wyobrazić sobie jako bałwana
(8) grającego na trójkącie (3).

Połączmy teraz wszystkie skojarzenia w jeden obraz: w skarbcu w jednej


izbie ukryta była łódź wypełniona kośćmi i uszkami. Łodzi tej pilnował
bałwan trzymający w rękach trójkąt, w który uderzał rytmicznie.

Przykład
Teatr Muzyczny w Poznaniu, ul. Niezłomnych 1e – ten adres jest
trudniejszy do zapamiętania, ponieważ występuje w nim litera po numerze
budynku. Nie martw się, i z tym sobie poradzimy. Teatr Muzyczny możesz
skojarzyć z maską pomalowaną w nuty i pięciolinię. Poznań może kojarzyć
ci się z koziołkami. Nazwa ulicy: Niezłomnych wymaga większej pracy. Po
pierwsze, możesz wyobrazić sobie złom (np. złomowany samochód). Po
drugie, wyobraź sobie taki samochód złamany na pół, przekreśl go
w wyobraźni czerwoną kreską i napisz nad nią wyraz: niezłamany. Możesz
zobaczyć w wyobraźni kilka takich samochodów, gdyż jak zauważyłeś,
nazwa tej ulicy nie brzmi: Niezłomnego, ale Niezłomnych. Takie dwa
skojarzenia, mimo iż nie są idealne, to jednak powinny ci wystarczyć, żeby
później wydobyć z pamięci właściwe nazwy, o ile powtórzysz je sobie kilka
razy. Jeśli chcesz utrwalić sobie nazwę ulicy, napisz ją w wyobraźni np. nad
maską symbolizującą teatr. Ujrzenie takiego napisu korzystnie wpłynie na
jego zapamiętanie.

Pozostał nam jeszcze numer budynku: 1e. Jedynkę możesz skojarzyć ze


świeczką lub z oceną – jedynką, wstawianą do dziennika szkolnego (choć to
drugie skojarzenie jest na pewno trudniejsze i bardziej ryzykowne). Jak
zapamiętać literę „e”? Spróbuj sobie ustalić raz na zawsze, że jeśli masz do
zapamiętania pojedynczą literę, to wówczas układana przez ciebie
historyjka dzieje się w kraju, którego nazwa rozpoczyna się od takiej
właśnie litery. Dla litery „e” może to być np. Etiopia.

Złóżmy teraz z tych wszystkich skojarzeń jedną historyjkę. Poznańskie


koziołki ubrane w muzyczne maski z nutami poszły na złomowisko
i ujrzały tam wiele niezłamanych samochodów. Pomyślały, że zaciągną
dwa z nich do Etiopii. Wyruszyły więc w drogę, biorąc ze sobą jedynie
świeczkę.
Historyjka ta łączy ze sobą wiele elementów niewystępujących jednak
w odpowiedniej kolejności. Idealnie byłoby stworzyć taką historię, w której
najpierw znalazłby się obraz kojarzący się z rodzajem budynku, następnie
obraz z nazwą ulicy, a na końcu symbolizujący numer budynku. Jest to
niezwykle ważne, gdy poza numerem budynku masz do zapamiętania jeszcze
numer lokalu. Wówczas kolejność obrazów związanych z odpowiednimi
numerami musi zostać zachowana, tak żebyś nie pomylił numeru lokalu
z numerem budynku i na odwrót. Jeśli zauważysz, że trudno ci tworzyć
historyjki, układając obrazy w odpowiedniej kolejności, pamiętaj
o metodzie ścieżki pamięciowej. Możesz użyć kolejnych miejsc danej ścieżki
do zapamiętywania kolejnych elementów danego adresu. Na pierwszym
miejscu ścieżki zapamiętaj rodzaj budynku lub instytucji, na drugim nazwę
ulicy, na trzecim numer budynku, a na czwartym numer lokalu. Kiedy przy
numerze budynku lub lokalu występuje litera, wówczas zapamiętaj ją razem
z odpowiednią liczbą w tej samej lokalizacji ścieżki pamięciowej. Wtedy
jednoznacznie przypiszesz daną literę konkretnej liczbie.

Cztery powyższe przykłady zapewne nie wyczerpują przypadków,


z którymi spotkasz się przy zapamiętywaniu adresów. Ukazują one jednak
główny schemat postępowania. Bardzo ważne jest, abyś zawsze,
zapamiętując adres, łączył go w jakiś sposób z osobą lub instytucją, do
której się on odnosi.

Jeśli zapamiętujesz adres, w którym występuje np. dwucyfrowy lub


trzycyfrowy numer, pamiętaj, że nie musisz wykorzystywać dwóch lub
trzech obrazków z „dziesiątki”. Przykładowo, jeśli masz do skojarzenia
i wyobrażenia sobie numer 18, możesz na bieżąco odnajdywać dobre
i oczywiste skojarzenia z tą liczbą (a nie z poszczególnymi jej cyframi: 1
i 8). Może to być np. dowód osobisty (skojarzenie liczby 18 z dojrzałością
i otrzymaniem tego dokumentu). Dla numeru 102 – może to być czołg
„Rudy” z serialu Czterej pancerni i pies, dla numeru 80 – balon z powieści
J. Verne’a W 80 dni dookoła świata i tak dalej, i tak dalej.

Skojarzenie jest dobre wtedy, gdy potrafisz wyobrazić sobie konkretną


rzecz, a ta w prosty sposób kojarzy ci się z jednym i tylko jednym numerem
(liczbą).
Zapamiętaj

Jeśli będziesz ćwiczył, odnajdziesz wiele własnych skojarzeń i będzie ci


łatwiej zapamiętywać kolejne adresy.

Zawsze możesz też skorzystać z metody POV. Wtedy, w zależności od


długości zapamiętywanego numeru, wykorzystujesz samą postać, postać
i rzecz lub postać, rzecz i czynność. Jeśli zapamiętujesz numer budynku
wraz z numerem lokalu, możesz śmiało zapamiętać dwie postacie, jednak
nie zapominaj o zachowaniu odpowiedniej kolejności.

Ćwiczenia

Numery kierunkowe

Poniżej zamieszczamy tabelę z numerami kierunkowymi do krajów Unii


Europejskiej. Zapamiętaj, jaki numer przypisany jest do danego kraju.
Przeczytaj również, w jaki sposób radzimy ci go zapamiętać.

Państwo Numer kierunkowy


Austria 43
Belgia 32
Bułgaria 359
Cypr 357
Czechy 420
Niemcy 49
Dania 45
Hiszpania 34
Estonia 372
Francja 33
Finlandia 358
Wielka Brytania 44
Grecja 30
Węgry 36
Włochy 39
Irlandia 353
Luksemburg 352
Litwa 370
Łotwa 371
Malta 356
Holandia 31
Portugalia 351
Polska 48
Rumunia 40
Szwecja 46
Słowacja 421
Słowenia 386

Wskazówka
Przy zapamiętywaniu tego typu informacji warto skorzystać z tych
mnemotechnik, które umożliwią ci trwałe zachowanie w pamięci informacji
i szybkie przypomnienie ich sobie w razie potrzeby.

Ponieważ nie musisz zapamiętać danych w określonej kolejności ani też


recytować ich później po kolei, proponujemy, abyś nie korzystał z metody
ścieżek loci, lecz z łańcucha skojarzeń. Dzięki temu w razie potrzeby od
razu odnajdziesz w pamięci właściwy numer kierunkowy do danego kraju
bez przypominania sobie również innych numerów.

Jak się zabrać do tego zadania? Pamiętasz metodę POV? Tak, właśnie teraz
zaproponujemy ci jej użycie.

Jeśli nie masz swojego systemu POV, to wróć teraz do jego opisu. Jeżeli
już masz przygotowaną swoją tablicę POV, rozpocznijmy zapamiętywanie.

W tym zadaniu wykorzystamy system POV (postać, przedmiot, czynność)


zamieniony na PVO (postać, czynność, przedmiot). Będziemy korzystali
z przykładowej tabeli, którą widziałeś już w rozdziale o systemach pamięci:

Cyfra Postać Czynność Przedmiot


0 Calineczka celować cukier
1 Król lew lać lodówka
2 Dyzma dawać długopis
3 Kopciuszek kopać komputer
4 Rocky rozrywać rama
5 Smerf sklejać sok
6 Pszczółka Maja pchać pociąg
7 Mała Mi myć miotła
8 Flinstone fruwać filiżanka
9 Nożycoręki nurkować nocnik

Teraz stwórz dla każdego z krajów jakieś skojarzenie. Wybierz konkretny


przedmiot, który jednoznacznie będzie ci się kojarzył z tym państwem,
a może nawet z rozmową telefoniczną do kogoś z danego kraju. Poniżej
przedstawiamy kilka propozycji, ale może postaraj się sam stworzyć swoje
skojarzenia.

Państwo Twoje skojarzenie Nasza propozycja


Austria czekoladki
Belgia flaga Unii Europejskiej
Bułgaria plaża
Cypr cytrus
Czechy czeski film
Dania wiking
Estonia morze
Finlandia renifer
Francja wieża Eiffla
Grecja sałatka grecka
Hiszpania torreador
Holandia pomarańcza
Irlandia koniczyna
Litwa Ostra Brama
Luksemburg bank
Łotwa łata
Malta molo
Niemcy piwo
Polska orzeł
Portugalia piłka
Rumunia rum
Słowacja narty
Słowenia skocznia w Planicy
Szwecja stół
Węgry placki po węgiersku
Wielka Brytania Big Ben
Włochy Koloseum

Jeżeli uzupełniłeś powyższą tabelkę lub zapoznałeś się już z naszymi


propozycjami skojarzeń, to jesteś gotowy do zapamiętania numerów
kierunkowych do wszystkich państw UE. Rozpoczynamy!

Przykład
Podane przykłady odnoszą się do naszych propozycji. Jeżeli posługujesz się
własnymi skojarzeniami lub własnym systemem PVO, to poniższe opisy
ukażą ci sposób na zapamiętywanie tego rodzaju danych.

Pierwsze państwo to Austria. Kojarzy nam się z czekoladkami. Możesz


w wyobraźni udać się do Austrii lub utworzyć w swojej głowie mapę
Europy. W miejscu Austrii zobacz leżące pudełko swoich ulubionych
czekoladek. Podejdź i weź jedną z nich, poczuj jej smak, tak bardzo je
lubisz.

Numer kierunkowy do Austrii to 43. Patrząc na tabelkę PVO, zamień 4 na


osobę, a 3 na czasownik. W naszym przypadku będzie to Rocky i kopać.
Wyobraź sobie Rocky’ego, który znajduje się w Austrii (w kraju lub stoi na
mapie) i zajada się czekoladkami. Po chwili czekoladki się kończą
i zdenerwowany Rocky kopie puste opakowanie z taką siłą, że wylatuje ono
w kosmos.

Kolejnym krajem do zapamiętania jest Belgia. Symbolem, jaki


zaproponowaliśmy dla tego państwa, jest flaga UE. Podobnie jak
poprzednio wyobraź sobie wbitą w mapę wielką niebieską flagę z 12 złotymi
gwiazdkami. Numerem kierunkowym kraju jest 32. Zamień cyfrę 3 na
postać, a 2 na czynność. Proponujemy postać Kopciuszka, który coś komuś
daje. Wyobraź sobie taką scenkę: do flagi UE podchodzi Kopciuszek
i wyrywa ją z ziemi. Zobacz, jak wielką siłę musi w to włożyć. Następnie
daje flagę macosze, która bardzo się z tego cieszy.

Trzecim państwem na naszej liście jest Bułgaria kojarząca się nam z plażą.
Wyobraź sobie, że na mapie, w miejscu, w którym leży ten kraj, znajduje się
mnóstwo piasku. Zobacz na piasku rozłożone leżaki i parasole oraz
kąpiących się w Morzu Czarnym ludzi. Następnie zamień numer kierunkowy
do tego państwa (359) na postać, czynność i przedmiot. Proponujemy
Kopciuszka sklejającego nocnik. Wyobraź sobie tę scenkę ze szczegółami.
Możesz dodać jakieś śmieszne fakty, np. sklejony nocnik rozpada się pod
ciężarem Kopciuszka.

Zaprezentowaliśmy sposób zapamiętania numerów kierunkowych do


krajów UE. Teraz sam możesz wykorzystać własną kreatywność
i wyobraźnię do tworzenia ciekawych historyjek związanych z państwami
i numerami zakodowanymi w PVO.

Jeżeli spojrzysz w wyobraźni na dzieło, które stworzyłeś, powinieneś


dostrzec mapę Europy i to, co się z nią dzieje. Zrób sobie chwilę przerwy,
a potem, patrząc na tabelkę z numerami kierunkowymi krajów UE, powtórz
zapamiętane informacje. Zobaczysz, jak wiele z nich zapamiętałeś od razu!
Jeżeli chcesz, aby zostały one w twojej głowie na zawsze, powtórz je po 15
min, później wieczorem, jutro, po trzech dniach, za tydzień, za miesiąc, za
trzy miesiące, a nawet za pół roku. W przyszłości, jeśli tylko będzie ci
potrzebny któryś z zapamiętanych numerów, przypomnisz sobie
skojarzenie związane z danym państwem, zobaczysz jego symbol na mapie
(w swojej wyobraźni) i powtórzysz historyjkę, w której zakodowałeś
potrzebny numer kierunkowy metodą PVO.

Tytuły filmów

Załóżmy, że chciałbyś zapamiętać listę 20 tytułów najlepiej ocenianych


filmów 2012 roku[3]. Spróbuj to wykonać!

Poniżej przedstawiona została tabela zawierająca 20 tytułów filmowych.


Twoim zadaniem będzie zapamiętać ich brzmienie oraz kolejność, zgodnie
z pozycjami w rankingu. W tym celu wykorzystaj, opisane w rozdziale
o zapamiętywaniu tytułów, mnemotechniki oraz metodę loci. Pod tabelą
przedstawiliśmy przykładowy sposób zapamiętania listy.

Ranking Tytuł filmu


1 Django
2 Hobbit: Niezwykła podróż
3 Mroczny Rycerz powstaje
4 Bogowie ulicy
5 The Perks of Being a Wallflower
6 Avengers
7 Miłość
8 Skyfall
9 Tylko Ciebie chcę
10 Kochankowie z Księżyca
11 Operacja Argo
12 Atlas chmur
13 Gangster
14 Życie Pi
15 Jesteś Bogiem
16 Poradnik pozytywnego myślenia
17 I że cię nie opuszczę
18 Pokłosie
19 Mój rower
20 Niezniszczalni 2

Chcąc zapamiętać taki typ informacji, możesz postąpić w następujący


sposób: najpierw przygotuj ścieżkę loci, która będzie zawierała co najmniej
20 lokalizacji. Przejdź w swojej wyobraźni do pierwszego miejsca na
ścieżce i wykonaj następujące kroki:

1. Django

Dla pierwszego filmu zarezerwowana będzie pierwsza lokalizacja.


Ponieważ słowo django nie występuje w języku polskim, konieczne jest,
abyś zamienił tę nic nieznaczącą dla twojego mózgu informację na
konkretną historyjkę.

Podziel tytuł na dwa człony: Dj oraz ango. Pierwszy człon może oznaczać
didżeja. Wyobraź sobie w centralnym miejscu twojej lokalizacji młodego
didżeja, który ma wielkie słuchawki na uszach i siedzi przy mikserze
z winylowymi płytami. Usłysz, jak miksuje muzykę, zobacz ruch jego rąk
i jego głowę kiwającą się do rytmu.

Następnie wymyśl skojarzenie do drugiego członu tytułu. Ango nie musi ci


się z niczym kojarzyć, ale zamieniając pierwszą literę z drugą, dostajesz
wyraz nago. Teraz jest prościej: możesz wyobrazić sobie, że didżej ma na
sobie tylko słuchawki, a cały zasłonięty jest przez sprzęt do miksowania.

Abyś nie zapamiętał złej nazwy filmu – Djnago, zobacz wielki napis nad
całą scenką: Django.

2. Hobbit: Niezwykła podróż

Teraz przejdź do drugiej lokalizacji. Będzie to miejsce, w którym


zapamiętasz tytuł drugiego filmu w podanym wyżej rankingu. W nazwie
Hobbit: Niezwykła podróż wszystkie słowa są znane w języku polskim,
wystarczy więc zamienić je na obrazy i przypisać im jakąś akcję.

Na początku wyobraź sobie Hobbita, małego, niskiego człowieczka.


Musisz mieć pewność, że wygląda właśnie tak, jak przedstawiciel
fantastycznej rasy inteligentnych istot – hobbitów.

Następnie przypisz swojemu bohaterowi atrybuty wskazujące na to, że


wybiera się w podróż. Może to być plecak na plecach lub wielka walizka
w ręce. Możesz sprawić, aby twój hobbit trzymał w rękach mapę, z pomocą
której sprawdzi, jaką ma iść drogą. A może chciałbyś, by był to
nowoczesny bohater z nawigacją GPS w ręce? Im więcej atrybutów nadasz
swojej postaci, tym większą będziesz mieć pewność, że zapamiętasz fakt
o jego podróży.

Co z wyrazem niezwykła? Możesz przedstawić go w swoich myślach jako


symbol – pierwsze skojarzenie do słowa zwykły; np. zielony kolor okresu
zwykłego w Kościele albo zwykły telefon (telefon stacjonarny) lub
cokolwiek innego kojarzącego się z tym słowem. Kiedy już wybierzesz
jakiś przedmiot, zaopatrz w niego swojego hobbita i wyobraź sobie, że on
wybucha, spala się, po prostu zostaje zniszczony. Zamiast konkretnego
symbolu możesz również wyobrazić sobie wielki napis: zwykła. Zobacz,
jak hobbit bierze do ręki kij i rozwala nim napis.

W ten sposób zapamiętasz tytuł Hobbit: Niezwykła podróż.

3. Mroczny Rycerz powstaje

Aby zapamiętać kolejny tytuł, przejdź do trzeciego miejsca na swojej


ścieżce. Słowem kluczem w tym tytule jest rycerz. To główny bohater
twojej historyjki. Wyobraź sobie na środku lokalizacji rycerza w lśniącej,
srebrnej zbroi. Następnie zobacz, jak rycerz idzie naprzód i cała jego
zbroja skrzypi, bo bardzo długo była nieużywana. W pewnym momencie
twój bohater nie zauważa kamienia na swojej drodze, potyka się i upada
w błoto. Jego lśniąca zbroja zostaje cała zachlapana czarnym błotem.

Abyś w trakcie przypominania sobie tytułu filmu był pewien, że rycerz nie
jest brudny ani czarny, wyobraź sobie, że obok kałuży siedzi kot i mruczy
mrrrrrrroczny. Następnie zobacz, jak główna postać wymyślonej scenki
powstaje z błota. Dodaj do tej chwili efekty specjalne: werble, fajerwerki,
błyskawice lub cokolwiek innego, co będzie oznaczało, że on nie tyle wstał,
ile powstał!

W ten sposób zapamiętałeś tytuł Mroczny Rycerz powstaje.

4. Bogowie ulicy

Przejdź do czwartej lokalizacji. Zapamiętanie tego tytułu wydaje się


banalnie proste. Ważne jest, abyś wyobraził sobie postacie, które
jednoznacznie będą kojarzyły ci się z bogami. Mogą to być np. bogowie
z mitologii greckiej: Zeus z gromem w ręce, Posejdon z trójzębem i Hades
z kluczami. Wyobraź sobie, jak stoją na środku skrzyżowania i kierują
ruchem drogowym. W ten sposób łatwo sobie przypomnisz, że chodziło ci
o zapamiętanie tytułu filmu Bogowie ulicy.

5. The Perks of Being a Wallflower

Przejdź w wyobraźni z miejsca, w którym zapamiętywałeś poprzedni tytuł,


do kolejnej lokalizacji na twojej ścieżce. Prawdopodobnie zapamiętanie
polskiego odpowiednika tytułu nie sprawiłoby ci kłopotu. Przyjmijmy, że
nie znasz języka angielskiego. Pomożemy ci zapamiętać oryginalne
brzmienie tytułu.

Na początku zajmiemy się dwoma pierwszymi wyrazami The Perks.


Czytając je po polsku, możemy powiedzieć de perks. Aby to zapamiętać,
proponujemy ci, byś wyobraził sobie persa (kota rasy pers albo wojownika
starożytnej Persji), który coś depcze – depczący pers.
Przejdźmy teraz do dwóch kolejnych wyrazów: of Being. To brzmi
podobnie do nazwy samolotów – Boeing. Spróbuj sobie wyobrazić, że kot
jest wielkości samolotu i siedzi na nim, depcze go! Dodaj temu obrazowi
dynamiki. Przypuśćmy, że kot jest nerwowy: samolot właśnie się zepsuł,
dlatego twój pers tak bardzo chce się na nim zemścić. Aby z twojej pamięci
nie wyleciał wyraz of, wyobraź sobie na blasze samolotu napisy: of of of of
of...

Teraz czas na końcówkę tytułu: a Wallflower, które czytane po polsku


zapisujemy jako „e łolflałer”. Czy pamiętasz jeszcze film WALL-E? Jego
głównym bohaterem był robot o takim właśnie imieniu, które po polsku
brzmi „łoli”. Aby to był „ełoli”, wyobraź sobie robota z wielkim znakiem
przeglądarki internetowej na głowie (jeżeli nie wiesz, jak wygląda ten znak,
to po prostu wyobraź sobie wielką literę E na tym robocie). Niech WALL-
E pojedzie do kota i spróbuje go przestraszyć, np. niech odpali kilka flar.

W ten sposób w twojej wyobraźni powstał obraz wielkiego perskiego kota,


który wściekły z powodu odwołanego lotu depcze Boeinga
wyprodukowanego przez firmę Of. Na ratunek samolotowi przyjeżdża
robot WALL-E z ikoną przeglądarki internetowej na głowie i odstrasza
kota, odpalając wiele flar.

I zapamiętałeś kolejny tytuł The Perks of Being a Wallflower.

6. Avengers

Aby zapamiętać ten tytuł, przejdź do kolejnej lokalizacji na swojej ścieżce.


Słowo Ave wielu ludziom kojarzy się z Juliuszem Cezarem, władcą Rzymu,
którego witano: „Ave Cezar!”. Wyobraź sobie wielkie tłumy rzymskich
żołnierzy i siedzącego naprzeciw nich na tronie ich wodza. Zobacz, jak
wszyscy wyciągają prawą rękę i krzyczą jak jeden mąż: „Ave Cezar!”.
Posłuchaj, z jak wielką siłą wojsko rzymskie pozdrawia swojego władcę.
Człon gers można przeczytać jak „dżers”, co od razu kojarzy się nam ze
słynną myszą z kreskówki – Jerry („Dżery”). Dlatego proponujemy ci, abyś
zobaczył, jak w momencie pozdrowienia Cezar zamienia się w mysz Jerry.

7. Miłość

Kolejnym filmem jest Miłość. Uważamy, że bez problemu sam dasz sobie
z tym radę! Jednak jak byś chciał zobaczyć, co my byśmy zrobili, to
przedstawimy ci nasz sposób zapamiętania tego tytułu. Jak zawsze najpierw
trzeba zmienić miejsce w swojej wyobraźni na kolejną lokalizację na
ścieżce. Następnie zobacz w myślach wielkie czerwone serce, które ma
ręce, nogi, oczy, usta i mikrofon w ręce i śpiewa Wielka miłość.

8. Skyfall

Wybierz nastepne miejsce na swojej ścieżce. Teraz masz do zapamiętania


tytuł, którego polska wymowa brzmi mniej więcej: „skajfol”. Abyś mógł
umieścić ten tytuł w swojej pamięci, proponujemy ci, byś jak zwykle
podzielił go na części. Pierwszą część Ska możesz zamienić na obraz
skakanki. Wyobraź sobie, jak w konkretnym miejscu, w które przeniosłeś
się dzięki swojej wyobraźni, bawią się dziewczynki, skacząc przez różową
skakankę. Nagle jedna z nich, która cały czas stała obok, krzyczy: „Teraz
ja” i niegrzecznie wpycha się na skakankę. W tym momencie wszystkie
dziewczynki odpowiadają jej: „Faul!”.

W ten sposób masz trzy elementy, które kodują tytuł: skakanka: ska +
dziewczynka krzycząca „Ja!”: j + inne dziewczynki krzyczące „Faul!”: fol
= Skyfall.

9. Tylko Ciebie chcę

Przed tobą do zapamiętania kolejna pozycja z rankingu – Tylko Ciebie chcę.


Tradycyjnie przejdź w wyobraźni do kolejnego miejsca na swojej ścieżce.
Ponieważ tytuł jest dość abstrakcyjny i trudno go zamienić na konkretny
obraz, który pozwoliłby ci od razu go sobie przypomnieć, proponujemy,
aby w tym przypadku w twojej lokalizacji pojawiło się kilka
niepowiązanych ze sobą scenek oznaczających ten sam tytuł. Dzięki temu
będziesz miał pewność, o jakie zdanie chodziło ci przy zapamiętywaniu
poszczególnych historyjek w danym miejscu na ścieżce.

Pierwszą historyjką może być romantyczna scena, gdy mężczyzna


w garniturze z czerwonymi różami i pierścionkiem klęka przed przepiękną
kobietą i oświadczając się jej, mówi: „Tylko Ciebie chcę!”. W kolejnej
scence jakaś osoba stoi przed cukiernią, patrzy na pączka i krzyczy na cały
głos: „Tylko Ciebie chcę!”. W jeszcze innej historyjce mężczyzna idący
chodnikiem wzdłuż ulicy zauważa nagle najnowszy i najszybszy model
samochodu, zaczyna za nim biec i krzyczy: „Tylko Ciebie chcę!”.

Oczywiście, są to tylko przykłady historyjek, w które możesz, a nawet


powinieneś wpleść wyrażenia oznaczające różne emocje, rozbudować
historyjki o zwroty akcji oraz inne ciekawe dla twojego mózgu elementy.

10. Kochankowie z Księżyca

Przejdź do następnej lokalizacji na ścieżce loci. Aby zapamiętać tytuł


Kochankowie z Księżyca, wyobraź sobie, że wielki srebrny Księżyc nagle
ląduje na Ziemi, a na tym Księżycu widzisz parę zakochanych, najlepiej
jakąś konkretną, z bajki, z filmu albo swoich znajomych, którzy właśnie są
zakochani. Niech zakochani robią coś, co wskazuje na to, że się kochają,
np. niech trzymają się za ręce lub przytulają, i niech po chwili zejdą z tego
Księżyca.

Ten tytuł możesz również zapamiętać w inny sposób. Zamiast zakochanej


pary znajomych na Księżycu możesz wyobrazić sobie dwa zakochane
zielone ufoludki. Pamiętaj, że twoja wyobraźnia jest nieograniczona i sam
możesz wymyślić historyjki, które innym nawet nie przyszłyby do głowy.
Ważne, aby obrazy były żywe i jednoznacznie wskazywały na to, co chcesz
zapamiętać.

11. Operacja Argo

Kolejnym filmem jest Operacja Argo. Przejdź w swojej wyobraźni do


następnego miejsca na ścieżce. Aby zapamiętać ten tytuł, proponujemy ci
wyobrażenie sobie sali operacyjnej, pełnej świateł i lekarzy, z jednym
stołem operacyjnym pośrodku. Jeżeli oglądasz jakiś serial medyczny,
możesz wyobrazić sobie lekarzy z tego właśnie serialu. By zapamiętać
drugi człon tytułu, musisz zamienić słowo Argo na jakiś obraz. Może
skojarzenie pojawia się natychmiast? Wykorzystaj to! Jeżeli nie, to możesz
spróbować coś w nim zmienić. Jak popatrzysz na ten wyraz i spróbujesz
odczytać go od tyłu, wyjdzie ci tytuł Operacja ogra. Więc sprawa wydaje
się bardzo prosta. Na stole operacyjnym widzisz najsłynniejszego na
świecie ogra – Shreka. Przydałby ci się jakiś symbol wskazujący na to, że
zapamiętałeś coś na odwrót. Może to być np. znaczek recyklingu, który
przyczepisz zielonemu pacjentowi na czoło. Dzięki temu będziesz pamiętał,
że nie chodzi o Operację ogra, ale o Operację Argo.
12. Atlas chmur

Przejdźmy do kolejnego tytułu i do kolejnej lokalizacji. Proponujemy ci,


abyś wyobraził sobie człowieka giganta z ogromnym atlasem w rękach
(najlepiej tym, którego używałeś w liceum, bo go dobrze znasz). Niech
bohater historyjki otworzy atlas i jako olbrzym zacznie łapać chmury do
swojego podręcznika z geografii. Niech ten atlas wessie do siebie wszystkie
chmury. Możesz wyobrazić sobie białe niegroźne chmurki albo wielkie
czarne deszczowe, a nawet chmury burzowe. Następnie olbrzym zamyka
atlas i za każdym razem, gdy chce, aby jakaś chmurka pojawiła się znów na
niebie, otwiera go. Z odpowiedniej strony wyskakuje wtedy oczekiwany
element nieba. Na atlasie zamiast napisu, który dobrze znasz, widzisz tytuł
Atlas chmur.

13. Gangster

Z zapamiętaniem tego tytułu nie powinieneś mieć problemu. Na początku


przejdź do właściwej lokalizacji na ścieżce pamięciowej. Tam wyobraź
sobie jakiegoś dobrze ci znanego gangstera (z filmu oczywiście). Może to
być jeden z włamywaczy z Kevin sam w domu czy tytułowy Ojciec
chrzestny lub też bohater polskiego Kilera. Najważniejsze jest skojarzenie
dotyczące tej postaci: „On jest gangsterem”. Możesz również dołożyć do
swojego wyobrażenia obraz gongu i steru – pomoże ci to łatwiej
przypomnieć sobie, o jaki tytuł chodziło.

14. Życie Pi

Teraz przećwiczymy zapamiętanie tytułu Życie Pi. Ponieważ słowo życie


nie ma konkretnego symbolu, koniecznością jest, abyś go stworzył. Musi to
być coś, co nasunie ci od razu jednoznaczne skojarzenie. Proponujemy
dziecięcy wózek. Mamy kilka możliwości zapamiętania słowa Pi. Czy
ufasz, że jesteś kreatywny i potrafisz wyobrazić sobie liczbę pi położoną na
wózku? Jeśli tak, spróbuj stworzyć sobie trójwymiarowy symbol ∏, który
może jakoś oddziaływać (świecić, skakać, wykonywać jakiś ruch). Jeżeli
jednak nie zdecydujesz się na tak abstrakcyjny sposób zapamiętywania,
przypomnij sobie znaną postać z literatury, rudowłosą, piegowatą Pippi
Pończoszankę, która albo prowadzi wózek, albo w nim leży. Zobacz
w swojej wyobraźni, jak śpiewa i pełna energii biegnie z wózkiem do
przodu. W ten sposób zapamiętałeś tytuł filmu Życie Pi.

15. Jesteś Bogiem

Kolejnym filmem w naszym rankingu jest Jesteś Bogiem. Tak jak zawsze
przejdź najpierw do nowego miejsca na swojej ścieżce. Tam wyobraź sobie
np. wywołanych przy okazji filmu Bogowie ulicy dwóch bogów
z greckiego Olimpu. Proponujemy ci, abyś na środku zobaczył znanego
wszystkim Zeusa, a obok niego pijanego Dionizosa (boga wina), który
zataczając się, podchodzi do króla bogów i pyta się go: „Kim ja jestem?”.
Na to zdenerwowany Zeus odpowiada: „Jesteś bogiem, Dionizosie!
Powinieneś świecić przykładem, a nie tyle pić!” i kontynuuje swój
moralistyczny wywód. Taki sposób zapamiętania tej rozmowy spowoduje,
że ta życiowa historyjka na pewno nie wypadnie nam z głowy.

16. Poradnik pozytywnego myślenia

Następnym tytułem filmowym, który mamy zapamiętać, jest Poradnik


pozytywnego myślenia. Wiemy, że nie musimy już ci o tym przypominać,
sam o tym doskonale pamiętasz, ale zmień teraz, proszę, lokalizację na
ścieżce. W nowym miejscu połóż poradnik (może to być nawet ten, który
właśnie trzymasz w ręce). Teraz wymyśl własny symbol myśli, np.
chmurkę, taką jak w komiksach, albo mózg, albo cokolwiek innego. Nadaj
chmurce cechy ludzkie: ręce, nogi, oczy, usta. Wyobraź sobie stojące za
sobą chmurki (lub mózgi), które są smutne. Mijają leżący poradnik i gdy
koło niego przechodzą, od razu zaczynają się uśmiechać.

17. Pokłosie

Najpierw przejdź do następnej lokalizacji i wyobraź sobie pole pełne


kłosów (np. pszenicy). Usłysz w wyobraźni szum wiatru i poczuj na twarzy
krople deszczu. Teraz zobacz w wykreowanym świecie rolnika na
traktorze, który burzy tę piękną scenerię, rozpoczynając żniwa. Kiedy
podjeżdża blisko ciebie, zdenerwowany pytasz go: „I co teraz będzie?”. Na
to on krzyczy głośno: „Nic nie słyszę!”, więc pytasz jeszcze głośniej: „I CO
TERAZ BĘDZIE?”. W odpowiedzi słyszysz: „POKŁOSIE!”.

18. I że cię nie opuszczę


Aby zapamiętać 18. pozycję z rankingu, przejdź do kolejnego miejsca na
swojej ścieżce pamięciowej loci. Możesz wyobrazić sobie scenę ślubu.
W uroczystości uczestniczy mnóstwo elegancko ubranych gości, para
młoda i ksiądz stojący obok nich. Następnie wsłuchaj się w to, co się
dzieje: udzielany jest sakrament małżeństwa, lecz nagle psuje się mikrofon
i nic nie słychać. Babcia pana młodego, myśląc, że ten zapomniał, co ma
powiedzieć, krzyczy na cały kościół: „I że cię nie opuszczę aż do
śmierci!”.

19. Mój rower

Na początku przypomnij sobie chwile z dzieciństwa, kiedy zaczynałeś


swoją przygodę z rowerem, twoim rowerem. Teraz umieść te wspomnienia
w odpowiedniej lokalizacji. Wyobraź sobie, że jadąc przed siebie, myślałeś
z dumą: „To mój rower!”.

20. Niezniszczalni 2

Ostatnim filmem na naszej liście są Niezniszczalni 2. Tradycyjnie prosimy


cię, abyś przeszedł do ostatniego już miejsca na swojej ścieżce
pamięciowej. Tam wyobraź sobie przedmiot, który może być
niezniszczalny, np. złoty zegarek albo czołg lub cokolwiek innego, co
chciałbyś, żeby było niezniszczalne. Następnie spróbuj w myślach
zniszczyć tę rzecz: podpalić ją, kopnąć, pociąć siekierką i piłą
mechaniczną, oblać kwasem. Mimo twoich starań ten przedmiot nadal
wygląda tak dobrze jak na początku. Pomyśl, że to wszystko dzieje się na
targowisku, gdzie jakaś przekupka próbuje ci sprzedać dwa niezniszczalne
cacuszka w cenie jednego, a ty uradowany nawet się nie targujesz, ale od
razu je kupujesz.

W ten oto sposób zapamiętałeś ranking 20 najlepiej ocenianych filmów


2012 r. Ranking zawierał zarówno polskie tytuły, jak i zagraniczne.

Jeśli chciałbyś upewnić się co do możliwości swojej pamięci, spróbuj, nie


zaglądając na poprzednie strony, przejść po swojej ścieżce i przypomnij
sobie każdy z tytułów. Gdy coś wypadnie ci z pamięci, to po takim
ćwiczeniu będziesz wiedział, do którego tytułu wrócić i w której lokalizacji
coś poprawić.
Zapamiętaj

Zaletą zapamiętywania listy przy użyciu metody loci jest możliwość


zakodowania w pamięci kolejności poszczególnych elementów.

Wiersz

Zapamiętaj dokładnie podany niżej wiersz[4].

W dalszej części tego podrozdziału podajemy propozycję nauki tego tekstu


na pamięć.

Nie trzeba być Komnatą – aby w nas straszyło –


Lub nawiedzonym Domem –
Nie ma Wnętrz straszniejszych niż Mózgu
Korytarze kryjome –

Ileż bezpieczniej – o Północy


Ujrzeć Upiora przed sobą –
Niż spojrzeć w twarz własnym – wewnętrznym –
Pustkom i Chłodom.

Prościej gnać przez widmowe Opactwo,


Gdy hurgot Głazów nas goni –
Niż stanąć z sobą do walki –
Bez Broni –

Własne Ja – gdy się zaczai


Za Samym Sobą –
Przerazi bardziej niż Morderca

W pokoju obok.
Ciało – wyciąga Rewolwer –
Ciało – wyciąga Rewolwer –
Drzwi ryglują trzęsące się ręce –
Przeoczając potężniejsze widmo –
Lub nawet Więcej –

Ten wiersz składa się z wielu słów, których kolejność przy zapamiętywaniu
może się pomylić. Aby łatwo go przyswoić, podążaj za naszymi
wskazówkami. Na samym początku konieczne jest przeczytanie wiersza
i bardzo dokładne wyobrażenie sobie każdego szczegółu. Przygotuj 10-
elementową ścieżkę loci. Następnie wybierz słowa klucze albo raczej
słowa, które pomogą ci w zapamiętaniu układu wiersza. My zrobilibyśmy
to w następujący sposób:

(1) Nie trzeba być Komnatą – aby w nas straszyło –


(2) Lub nawiedzonym Domem –
(3) Nie ma Wnętrz straszniejszych niż Mózgu
(4) Korytarze kryjome –

(5) Ileż bezpieczniej – o Północy


(6) Ujrzeć Upiora przed sobą –
(7) Niż spojrzeć w twarz własnym – wewnętrznym –
(8) Pustkom i Chłodom.

(9) Prościej gnać przez widmowe Opactwo,


(10) Gdy hurgot Głazów nas goni –
(11) Niż stanąć z sobą do walki –
(12) Bez Broni –

(13) Własne Ja – gdy się zaczai


(14) Za Samym Sobą –
(15) Przerazi bardziej niż Morderca
(16) W pokoju obok.

(17) Ciało – wyciąga Rewolwer –


(18) Drzwi ryglują trzęsące się ręce –
(19) Przeoczając potężniejsze widmo –
(20) Lub nawet Więcej –

Kolejnym krokiem, który umożliwi ci zapamiętanie tego wiersza, będzie


zlokalizowanie słów kluczy na ścieżce loci. Jak zauważyłeś, w tekście
zaznaczyliśmy wyrazy na dwa sposoby: pierwszy sposób, przez
pogrubienie, oznacza słowa klucze, a drugi sposób, zapis z podkreśleniem,
oznacza wyrazy pomocnicze.

Na przygotowanej ścieżce loci przejdź do pierwszego miejsca. W tej


lokalizacji możesz zapamiętać od razu dwa pierwsze wersy (1) i (2).
Wyobraź sobie komnatę, szarą i ponurą, w której straszy! Usłysz głos
ducha, poczuj się, jakbyś oglądał horror. Następnie powiąż te odczucia
z domem. Możesz to zrobić na kilka sposobów: wyjrzyj przez okno
komnaty i zobacz własny dom albo na jedynym zdjęciu wiszącym na
ścianie w upiornej komnacie zauważ dobrze ci znany budynek. Wyobraź
sobie, że w tym domu straszy: czy widzisz wokół domu duchy? (Dodajemy
tu element humorystyczny i widzimy np. latające śnieżnobiałe
prześcieradła, wyprane w dobrym proszku do prania).

Następnie przejdź do drugiej lokalizacji na ścieżce. Zapamiętasz tam (3)


i (4) werset utworu. Zobacz na tym miejscu wielki mózg. Może być to np.
mózg kosmity lub zwykły, ludzki, ale jeszcze żywy. Wyobraź sobie, że
w jakimś miejscu w tym mózgu jest wejście. Wejdź przez nie. Znajdziesz
w środku mnóstwo korytarzy. Zaczynasz po nich błądzić. Niech te
korytarze będą ciemne i straszne. Idziesz przez nie z pochodnią w ręku.

Przejdźmy do drugiej strofy i wersów (5) i (6). Zmień miejsce na kolejną


lokalizację na ścieżce. Teraz wyobraź sobie, że wszystko dzieje się w nocy.
Pomyśl, że jest północ, ponieważ księżyc świeci bardzo mocno. Wędrujesz
po ścieżce, gdy nagle wyskakuje przed tobą upiór! Jesteś przerażony.
Zaczynasz krzyczeć. Zobacz tego upiora dokładnie. Dobrze go sobie
wyobraź.

Następnie przejdź do kolejnego miejsca na ścieżce. Tam zobacz lustro


i własną twarz. Przyjrzyj się sobie w lustrze. Nie widzisz całego ciała, tylko
twarz. Zauważ, że naokoło jest pusto i chłodno. Możesz zobaczyć
samochód chłodnię lub duży kawałek lodu obok siebie.

Teraz czas na trzecią strofę. Zmień lokalizację i przyjrzyj się wersetom (9)
i (10). Wyrazy do zapamiętania to opactwo oraz hurkoczące głazy, które
coś gonią. Na środku zobacz wielki klasztor, stary potężny budynek
opactwa. Wyobraź go sobie – jest zbudowany z wielkich głazów. Nagle
kilka najwyżej położonych kamieni obsuwa się i spada. Wsłuchaj się
w hurkot, jaki wywołują. Wyobraź sobie, że jeden z nich zaczyna się
toczyć, a drugi, chociaż przez chwilę leżał spokojnie w miejscu,
z niejasnych przyczyn zaczyna „gonić” pierwszy kamień.

Po wyobrażeniu sobie scenki z opactwem czas na przejście w wyobraźni do


kolejnego miejsca na ścieżce. Dwie osoby walczą ze sobą, ale bez broni.
Możesz np. zobaczyć dwójkę dzieci w pojedynku na miny, a za nimi wielki
znak, na którym znajduje się rysunek przekreślonego czerwoną kreską
pistoletu. To ostrzeżenie, że trwa walka, podczas której nie wolno używać
broni.

Przejdźmy teraz do przedostatniej strofy naszego wiersza. Masz do


zapamiętania w kolejnej lokalizacji dwa wyrazy kluczowe – ja i samym.
Aby je zapamiętać, wyobraź sobie piedestał, na którym stoisz. Zobacz, jak
mówisz sam do siebie: „Ave ja!”. Rozejrzyj się wokoło i zobacz, że nie ma
tu nikogo innego. Jesteś sam. A nawet pozostałeś tylko z samym sobą...

Idźmy dalej. Teraz w kolejnym miejscu na ścieżce loci wyobraź sobie


mordercę znajdującego się w pokoju. Daj temu człowiekowi przedmioty
świadczące o tym, że jest mordercą. Może to być zakrwawiony nóż lub
pistolet i czarne okulary. Możesz sobie wyobrazić rzymskiego gladiatora.
Wybór należy do ciebie. Następnie zobacz, jak ten człowiek wchodzi do
jakiegoś budynku, a ty podążasz za nim i jesteś zdumiony, bo wygląda na
to, że znaleźliście się w twoim pokoju.

Pozostała ci jeszcze do zapamiętania ostatnia strofa wiersza. Przejdź


w swojej wyobraźni do kolejnej lokalizacji. Te dwa wersy, (17) i (18), są
jakby już przygotowane do zapamiętania. Możesz wyobrazić sobie
dokładnie to, co jest w nich opisane. Ciało – wyciągające rewolwer oraz
drzwi, które są ryglowane przez trzęsące się ręce. Zobacz każdy szczegół
tej sceny.

Teraz pozostaje ci do wykonania ostatnia, prosta rzecz. Przejdź do 10.


miejsca na ścieżce pamięciowej. Tam wyobraź sobie potężne widmo.
Określ i zobacz jego każdy szczegół, lecz największą uwagę zwróć na jego
potężną postać. Widmo jest potężniejsze niż wszystko wokół.

Brawo! Zapamiętałeś wiersz na ścieżce. Teraz najważniejsze: czytając


wiersz, przejdź całą historię tego utworu na pamięciowej drodze. Spróbuj
wszystko sobie przypomnieć. Po przeczytaniu jeszcze raz tego tekstu, po
porównaniu go z zapamiętanymi słowami kluczami powinieneś skupić się
na wszystkich szczegółach, które zawiera. Następnie powiedz wiersz
z pamięci, przemierzając jedynie swoją wyobraźnię. Jeżeli za pierwszym
razem coś ci ucieknie z głowy, nie martw się. Zobacz, gdzie popełniłeś
błąd, skup się na poprawnej wersji utworu, a już się nie pomylisz.

Przepis

Zapamiętaj poniższy przepis. Jeżeli chcesz, możesz skorzystać z naszych


wskazówek, które umieściliśmy poniżej.

Słoneczna sałatka

Składniki:

› 2 słoiki selera konserwowego,


› 1 puszka kukurydzy,
› 1/2 puszki brzoskwiń,
› 1/3 szklanki rodzynek,
› 10 plasterków polędwicy drobiowej,
› opakowanie kiełków brokułu,
› 3 łyżki jogurtu naturalnego.

Wykonanie:

Rodzynki zalać gorącą wodą i odstawić na 15 min. Brzoskwinie pokroić


w kostkę, a polędwicę w paseczki. Na koniec wszystkie składniki dokładnie
wymieszać z jogurtem i ozdobić kiełkami brokułu.

Propozycja zapamiętania

Przepis można zapamiętać w łatwy sposób, gdy podzieli się go na dwie


części: składniki i wykonanie. Proponujemy skorzystanie z metody loci.
W pierwszych trzech lokalizacjach spróbuj zapamiętać składniki,
a w następnych wykonanie.

Tak więc do dzieła! Przygotuj pierwszą lokalizację. Wyobraź sobie dwa


słoiki pełne selera. Jeden z nich przewraca się i dzięki temu widzisz, co jest
w środku. Słoik w momencie przewracania się stuknął w puszkę
kukurydzy, która też się przewróciła. Zobacz, jak seler pomieszał się
z kukurydzą. Pomyśl: „Chyba tu czegoś brakuje”. Weź miecz i przetnij
puszkę z brzoskwiniami na pół; połowa brzoskwiń miesza się
z poprzednimi składnikami. Aby lepiej zapamiętać, co znajduje się
w puszkach i słoikach, możesz wyobrazić sobie koguta wydającego głos:
„Kukuryku” (skojarzenie z kukurydzą), stojącą obok salaterkę (wyraz
brzmiący podobnie jak seler powinien naprowadzić cię na właściwą
nazwę). Z brzoskwinią możesz skojarzyć sobie wrzos lub brzozę (znów
podobne brzmienie).

Przejdź do następnego miejsca na ścieżce. Masz zapamiętać 1/3 szklanki


rodzynek. Jeżeli pamiętasz, w metodzie POV pod 3 krył się Kopciuszek.
Wyobraź sobie scenę z bajki, ale trochę zmienioną. Zobacz, jak Kopciuszek
musi włożyć wszystkie rodzynki do szklanki. Obok Kopciuszka stoi Król
lew, który słodzi polędwiczkę i potem ją zjada (10 w POV – Król lew
i cukier), dlatego jest już najedzony i nie stanowi zagrożenia dla
Kopciuszka.

Zmień lokalizację na trzecią z kolei na ścieżce. Tam zobacz kiełkujący


brokuł, który rośnie na twoich oczach. Ty, próbując mu pomóc, chcesz go
podlać, ale zamiast wody lejesz na niego jogurt...

Teraz czas na przepis. Po prostu zobacz go! Każdą czynność na osobnym


miejscu na ścieżce. Najpierw zalewanie rodzynek wodą z czajnika
i zostawienie ich (15 w POV – Król lew i sok) pod opieką lwa, któremu
w nagrodę dajesz sok. Następnie wyobraź sobie, jak kroisz brzoskwinie
z linijką w ręku, żeby po pokrojeniu otrzymać ładne kwadraty. Przejdź do
następnej lokalizacji i zobacz na niej czynność krojenia polędwicy w paski.
Aby zapamiętać, że ma być ona pokrojona w paski, zobacz w wyobraźni
zwykły pasek od spodni, który też przypadkiem pokroiłeś. Później przejdź
do następnego miejsca i wszystko posmaruj jogurtem, każdy element z tej
lokalizacji niech będzie biały od jogurtu. Następna czynność to
udekorowanie jogurtu kiełkami brokułu. Proste, prawda?
Podsumowanie
1. Zamieniaj cyfry na obrazy i twórz swoją „dziesiątkę”.
2. Zainwestuj czas w utworzenie swojego Głównego Systemu
Pamięciowego i zapamiętuj bardzo długie ciągi liczbowe.
3. Twórz ścieżki pamięciowe w miejscach dobrze ci znanych.
4. Zapamiętuj daty historyczne i rocznice, wykorzystując system POV.
5. Łącz poznane systemy pamięciowe, aby zapamiętywać efektywniej.
Każdemu z nas dobrze znana jest sytuacja, gdy po powrocie ze spotkania
próbujemy przypomnieć sobie imiona nowo poznanych osób. Bardzo
często starania te nie przynoszą pożądanego rezultatu, a po kilku tego typu
zdarzeniach zniechęcamy się i tracimy nadzieję na to, że nasza pamięć do
imion może się jeszcze kiedykolwiek poprawić. Jest to bardzo frustrujące,
jeśli zależy nam na okazaniu szczerej sympatii nowemu znajomemu,
koleżance, partnerowi biznesowemu, klientowi czy współpracownikowi.
Mimo szczerych chęci do otwartej i przyjaznej rozmowy zmuszeni
jesteśmy przy kolejnym spotkaniu używać formy bezosobowej, żeby nie
wyszło na jaw, że nie pamiętamy imienia rozmówcy. A przecież tak bardzo
zależy nam na tej znajomości.

Głowa do góry! We wszystkim potrzebna jest dobra metoda – tutaj również


nie ma wyjątku. Wystarczy zastosować się do kilku prostych rad
i poświęcić kilka godzin na ćwiczenia, a zapamiętywanie imion stanie się
czystą przyjemnością. Zatem do dzieła!

Dlaczego nie pamiętamy imion?


Tak jak napisaliśmy już wcześniej – językiem naszego umysłu są obrazy.
Z tego wynika, że wszystko, co uda się nam przedstawić w wyobraźni jako
obraz, staje się o wiele łatwiejsze do zapamiętania.

Kłopotu nie sprawia wyobrażenie sobie przedmiotów codziennego użytku


(noża, jogurtu, portfela itp.), ale z uczuciami (miłością, złością, szczęściem
itp.) jest już trochę trudniej. Okazuje się, że i tutaj radzimy sobie za pomocą
symboli. W dobie rozlicznych komunikatorów wystarczy postawić literę D,
a przed nią dwukropek i prawie każdy wie, że chodzi o wyrażenie
specyficznego uśmiechu. Dzieje się tak, pomimo że ani literka D, ani
dwukropek nie mają nic wspólnego z naszym pierwotnym wyobrażeniem
radości, stały się jednak symbolem, który po wielu powtórzeniach wpisał
się w słownik ludzkiego umysłu jako konkretny obraz uśmiechu.

Z zapamiętywaniem imion jest bardzo podobnie jak z zapamiętywaniem


uczuć. Kiedy słyszysz imię Tomek, Zygmunt, Weronika, to w pierwszej
chwili nie pojawia się w twojej głowie żaden konkretny obraz, nawet nie
starasz się wyobrazić sobie czegokolwiek. Usłyszane imię jest z reguły
bezpostaciowym zlepkiem liter. Nie jest to ani rzeczownik, ani nawet słowo
wyrażające jakieś uczucie, które moglibyśmy przedstawić za pomocą
któregoś z przyjętych symboli. Dlatego właśnie tak trudno nam zapamiętać
imię – po prostu nie znajduje się ono w słowniku językowym naszego
mózgu. Nie jest przecież obrazem!

Wykorzystanie listy obrazów


Pierwsze, co powinieneś zrobić, to przetłumaczyć imiona na język twojego
mózgu – czyli na konkretne obrazy. Istnieją dwa sposoby na takie
tłumaczenie. Zajmiemy się najpierw jednym – tym najefektywniejszym,
a o drugim napiszemy pod koniec tego podrozdziału, gdyż jest to warte
uwagi uzupełnienie.

Każde imię możesz z czymś skojarzyć. Na przykład wspomniane imię


Zygmunt może kojarzyć ci się z dzwonem Zygmunta, o którym słyszał
każdy Polak. Spróbuj wyobrazić sobie piękny mosiężny wielki dzwon.
Zapisze się on w słowniku twojego mózgu jako obraz odpowiadający
imieniu Zygmunt. Kiedy teraz ktoś przedstawi ci pana Zygmunta, od razu
wyobraź sobie ten dzwon, stojący na głowie nowego znajomego. Możesz
usłyszeć (w wyobraźni), jak ów dzwon rozbrzmiewa donośnym głosem,
i zobaczyć, jak się kołysze – to wszystko wpłynie pozytywnie na proces
zapamiętywania. Kolejnym razem, kiedy spotkasz się z panem Zygmuntem
w innej sytuacji, bardzo szybko przypomnisz sobie, że na jego głowie stoi
dzwon Zygmunta, a twój mózg nauczony wcześniej, że taki obraz kojarzy
mu się z imieniem Zygmunt, od razu podpowie ci właściwe imię.

Rzecz wydaje się trywialnie prosta, wręcz śmieszna – i tak właśnie jest!
Mózg uwielbia się dobrze bawić, a im więcej kolorów, dźwięków i ruchu
w wyobrażonym obrazie, tym łatwiej ten obraz zapamiętać, a po czasie go
sobie przypomnieć.

Żeby lepiej skojarzyć dany obraz z osobą, wybierz sobie charakterystyczną


cechę wyglądu tej osoby. Może to być orli nos, odstające ucho, wydatne
wargi, łysina – cokolwiek, co ją wyróżnia. Z biegiem czasu zorientujesz się,
jak wiele takich cech ma każdy z nas, i błyskawicznie będziesz zauważać
szczególną cechę wyglądu u każdej z poznawanych osób. Kiedy
zdecydujesz się już na coś konkretnego (dla przykładu niech będzie to
odstające ucho), to zamiast kłaść dzwon na głowie pana Zygmunta, zaczep
go w formie wielkiego kolczyka na jego odstającym uchu – taki obraz na
pewno pozostanie wyraźny przez długi czas w twojej pamięci.

Być może przyszło ci teraz do głowy, że przecież istnieje wiele imion,


a przyporządkowanie do każdego z nich innego obrazu wymaga
niezwykłego wysiłku, o ile w ogóle jest możliwe. Z pomocą przychodzi
nam statystyka. Okazuje się bowiem, że ponad 70% Polaków nosi jedno ze
100 najpopularniejszych imion (50 żeńskich i 50 męskich). Wystarczy
więc, że poświęcisz trochę czasu na przyporządkowanie 100 obrazów do
100 imion, aby później bez problemu zapamiętać imiona 7 z 10 poznanych
osób (pozostałymi zajmiemy się później).

Poniżej przedstawiamy listę 100 najpopularniejszych imion[5]. W drugiej


kolumnie wypisane są propozycje obrazów, jakie możesz przyporządkować
do danego imienia.

Zapamiętaj

Każdy człowiek ma własny system skojarzeń. Im bardziej dany obraz


będzie twoim skojarzeniem, tym łatwiej go zapamiętasz (patrz rozdział 1).

Trzecią kolumnę pozostawiliśmy pustą, abyś mógł wpisać w nią własne


skojarzenie. Kiedy uzupełnisz już całą listę (nie powinno ci to zająć więcej
niż godzinę), stworzysz prywatny słownik imion i obrazów, który będzie
poszerzeniem słownika twojego mózgu. Zatem do dzieła!

Imię Propozycja Twój Imię Propozycja Twój


żeńskie obraz męskie obraz
ANNA wanna JAN jasiek
(poduszka)
MARIA fala morska ANDRZEJ Andy (góry)
KATARZYNA kat PIOTR skała
MAŁGORZATA margaretka KRZYSZTOF statek
AGNIESZKA algi STANISłAW stanik
KRYSTYNA krupnik TOMASZ kot
BARBARA kominiarz PAWEŁ batonik
EWA jabłko JÓZEF laska
ELŻBIETA żaba MARCIN tort
ZOFIA Fiat MAREK barek
JANINA mina MICHAŁ cukierek
TERESA taras GRZEGORZ kitel
JOANNA panna JERZY jeż
MAGDALENA len TADEUSZ tusz do rzęs
MONIKA ratownik ADAM narty
JADWIGA jagoda ŁUKASZ łuk
DANUTA nuta ZBIGNIEW żbik
IRENA irys RYSZARD ryś
HALINA halka DARIUSZ dart
HELENA koń HENRYK ryczący lew
trojański
BEATA bat MARIUSZ mur
ALEKSANDRA kasa KAZIMIERZ korona
MARTA karta WOJCIECH włócznia
DOROTA wrota ROBERT formuła
MARIANNA duch/mara MATEUSZ mata
GRAŻYNA draże MARIAN duch/mara
JOLANTA lampa RAFAŁ rafa koralowa
STANISłAWA stanik JACEK księżyc
IWONA wino JANUSZ nóż
KAROLINA korale MIROSłAW biała flaga
BOŻENA ambona MACIEJ zbroja
URSZULA ucho SŁAWOMIR Mir (stacja
kosmiczna)
JUSTYNA narty JAROSłAW jar (wąwóz)
RENATA rentgen KAMIL kamień
ALICJA różdżka WIESŁAW wiosło
PAULINA plastelina ROMAN kołdra
SYLWIA lew WŁADYSŁAW łokieć
NATALIA natka JAKUB kubek
WANDA winda ARTUR rzeźba
AGATA agat ZDZISłAW dzik
ANETA antena EDWARD owad
IZABELA belka MIECZYSŁAW miecz
EWELINA lina DAMIAN mina
MARZENA marzanna DAWID proca
WIESŁAWA wiosło PRZEMYSŁAW rzemyk
GENOWEFA wieża SEBASTIAN bastion
Eiffla
PATRYCJA patyk CZESŁAW czosnek
KAZIMIERA kamizelka LESZEK orzech laskowy
EDYTA dykta DANIEL daniel
(zwierzę)
STEFANIA kania WALDEMAR koniczyna

Jak zapewne zauważyłeś po przeczytaniu propozycji skojarzeń, jedne są


słowami podobnie brzmiącymi, drugie to symbole sławnych osób
noszących takie samo imię (Adam – narty), inne nawiązują do historii
i legend (Helena – koń trojański) itd. Tworząc swoją własną listę obrazów,
możesz śmiało kierować się subiektywnymi odczuciami i skojarzeniami.
Jeśli np. znałeś kiedyś Anetę, która zawsze nosiła ekstrawagancki zegarek,
to pozwól sobie na kojarzenie imienia Aneta z zegarkiem.

Wskazówka
To, co wiąże się z twoimi wspomnieniami, doświadczeniami, czyli jest ci
w jakiś sposób bliskie, o wiele łatwiej zapadnie ci w pamięć. Wykorzystaj
to!

Pewnie zwróciłeś uwagę na to, że niektóre skojarzenia do imion męskich


i żeńskich są takie same (np. Marian i Marianna – duch/mara). Nie jest to
błąd, jeśli skojarzenie dotyczy osób różnych płci. Nie można jednak
zastosować tego samego obrazu np. do dwóch imion żeńskich.
Jak zapamiętać imiona rzadko spotykane?
Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, stworzenie, nauczenie się
i wykorzystanie powyższej listy pozwoli ci zapamiętać 7 z 10 imion – gdyż
lista ta pokrywa ok. 70% imion, z którymi spotykasz się na co dzień. Co
zrobić z tymi trzema pozostałymi? Z pomocą przychodzi druga metoda
„tłumaczenia” imion na obrazy, która jest świetnym uzupełnieniem
pierwszej.

Spotykając osobę o innym imieniu, nie należy załamywać rąk, tylko


skorzystać z „gotowców”, jakie podsuwa ci mózg. Pierwszy taki gotowiec
to obraz osoby dobrze ci znanej, o tym samym imieniu co ktoś nowo
poznany. Może to być ktoś z rodziny, przyjaciół, współpracowników,
znany piosenkarz lub aktor.

Schemat zapamiętywania jest bardzo zbliżony do tego z wykorzystaniem


listy 100 imion. Kiedy już wybierzesz osobę z twojego otoczenia, pomyśl
o charakterystycznej cesze jej wyglądu lub ubioru. (Cecha ta może być
charakterystyczna dla konkretnej osoby tylko w twoim subiektywnym
odbiorze, ale jeśli znasz kogoś dłużej, na pewno pomyślisz o czymś
wyjątkowym). Przypisz tę cechę osobie, której imię chciałbyś zapamiętać.
Ważne jest, byś bardzo wyraźnie zobaczył w wyobraźni, że np. poznawany
właśnie Bartłomiej ma na oczach takie same, grube okulary na łańcuszku,
jakie zwykł nosić twój wujek Bartłomiej.

Dzięki dostosowaniu się do tych kilku zasad w bardzo łatwy sposób


zapamiętasz imię poznanego właśnie Bartłomieja.

Może się zdarzyć, że nie będziesz mógł szybko znaleźć wśród swoich
znajomych osoby o takim samym imieniu jak przedstawiona ci właśnie
nowa koleżanka. Nie załamuj się, lecz skorzystaj z giętkości swojego
umysłu i na poczekaniu wymyśl obraz, który będzie ci się kojarzył z jej
rzadkim imieniem.

Przykład
W przypadku imienia Noemi wystarczy podzielić je na dwa krótsze wyrazy:
Noe oraz mi, a wówczas od razu przyjdą ci na myśl dwa obrazy: Noe od
Arki Noego i nuta mi (do, re, mi, fa, sol, la, si). Zamiast nutki możesz
wyobrazić sobie znaną z dobranocki małą dziewczynkę o imieniu Mała Mi.
Po połączeniu tych dwóch obrazów i „przymocowaniu” ich do poznanej
właśnie Noemi bez problemu odtworzysz w pamięci to nowe dla ciebie imię
i skojarzysz je z właściwą osobą.

Na pierwszy rzut oka ta ostatnia sytuacja może wydawać się bardzo


skomplikowana. Pamiętaj jednak, że to skrajny przypadek i zanim będziesz
zmuszony zastosować taką metodę, masz już w swoim nowym słowniku
listę obrazów dla 100 najpopularniejszych imion oraz całe mnóstwo imion,
które możesz powiązać z imionami swoich dobrych znajomych. Jeśli
dojdziesz do większej wprawy w zapamiętywaniu, to również zastosowanie
ostatniej metody nie powinno sprawiać ci większego kłopotu.

Zapamiętaj

Siła twojej pamięci tkwi w twojej wyobraźni!

Kilka dodatkowych wskazówek przy zapamiętywaniu imion

Dobrze by było, żebyś poznał jeszcze kilka istotnych wskazówek, które


pomogą ci w lepszym wykorzystaniu opisanych w tym rozdziale metod.
W efekcie sprawią, że zapamiętywanie imion będzie dla ciebie czystą
przyjemnością oraz stanie się twoją wizytówką na każdym spotkaniu
biznesowym, wśród znajomych, w sytuacjach zawodowych i prywatnych.

Po pierwsze, kiedy spodziewasz się, że będziesz za chwilę przedstawiany


nowej osobie – bądź skoncentrowany. To bardzo ważne. Często bywa tak,
że ktoś powie ci swoje imię (z reguły są to pierwsze słowa, jakie słyszymy
z ust nieznanej osoby), a my dopiero po chwili koncentrujemy się na tym,
co ta osoba do nas mówi – i wtedy na zapamiętanie imienia jest już za
późno. Na pewno doświadczyłeś tego, jak niezręcznie zapytać po 15 s
rozmowy: „Czy może mi pani powtórzyć swoje imię?”. Odpowiednia
koncentracja uwagi pozwoli ci na uniknięcie takiego kłopotliwego pytania.

Po drugie, zanim usłyszysz czyjeś imię, spróbuj odnaleźć


charakterystyczną cechę wyglądu tej osoby. Z biegiem czasu będzie to
trwało coraz krócej. Znalezienie takiej „osobliwości” daje ci już na samym
starcie dużą przewagę. Znacznie też zwiększa szanse na zapamiętanie
imienia oraz przyporządkowanie go do właściwej osoby. Jest to tym
istotniejsze, im więcej imion masz do zapamiętania podczas jednego
wieczoru.

Wskazówka
Wybranie szczególnych cech wyglądu powoduje, że zapamiętane imiona
nie krążą po twojej głowie jako luźne obrazy, ale są ściśle związane
z konkretnymi osobami. O ile to możliwe, unikaj wybierania cech wyglądu
związanych z np. kolorem włosów, fryzurą, okularami. Chociaż są to cechy
charakterystyczne, to jednak szybko mogą ulec zmianie (zwłaszcza
u kobiet).

Jeśli zależy ci na zapamiętaniu czyjegoś imienia tylko na czas trwania


spotkania, śmiało możesz skorzystać ze wspomnianych wyżej cech. Przy
zapamiętywaniu imienia na czas dłuższy, wybierz czyjeś stałe cechy.
Fryzura (zwłaszcza pań) bywa przez nie zmieniana wielokrotnie w ciągu
roku. Za dwa miesiące ta sama osoba może wyglądać już zupełnie inaczej.

Po trzecie, postaraj się znaleźć dogodną okazję na szybkie wypowiedzenie


na głos zapamiętywanego imienia. Na przykład po tym, jak usłyszysz: „To
jest pani Justyna Nowak”, możesz odpowiedzieć: „Dzień dobry, pani
Justyno, miło mi panią poznać”.

Moment poznawania drugiej osoby jest bardzo ważny dla twojego mózgu.
Powtarzasz wtedy po raz pierwszy czyjeś imię, dajesz też sobie w ten
sposób chwilę na zbudowanie wyobrażenia, jak to np. na wydatnych
brwiach pani Justyny przymocowane są narty (obrazem dla imienia
Justyna są narty – patrz tabela).

Czwarta, i już ostatnia z istotnych wskazówek, to powtórki. Po 24 godz.


bez powtarzania zapominamy dużą część z tego, czego się uczyliśmy. Poza
pierwszą powtórką, kiedy wypowiadasz na głos imię poznawanej osoby,
spróbuj po 5–10 min spojrzeć na nią i przypomnieć sobie jej imię. Odtwórz
w pamięci te obrazy, które stworzyłeś w swojej wyobraźni. Ta druga
powtórka jest szalenie istotna dla twojego mózgu. Poświęć jeszcze kilka
minut po powrocie do domu na ćwiczenie pamięci: przypomnij sobie raz
jeszcze wygląd nowo poznanych osób i ich imiona.

Te trzy krótkie powtórki dadzą ci znacznie więcej, niż ci się teraz wydaje.
Jeśli wygospodarujesz jeszcze czas np. w piątek wieczorem, żeby
przypomnieć sobie wszystkie osoby, jakie poznałeś w minionym tygodniu,
bardzo pomożesz swojej pamięci.

Zapamiętaj

Przy powtórkach ważna jest przede wszystkim ich regularność. Wyznacz


sobie 3 min wieczorem każdego dnia na przypomnienie imion osób
poznanych przez ostatnie 24 godz. Pod koniec tygodnia natomiast znajdź
10 min na powtórkę wszystkich imion osób poznanych przez minione
siedem dni. To naprawdę niewiele, a efekty będą zadziwiające!

I jeszcze jedna porada na zakończenie tego rozdziału. Trening czyni


mistrza! Trzy proste, ale jakże trafne słowa. Początkowo dostosowanie się
do wszystkich zawartych w tym rozdziale wskazówek może być dla ciebie
czymś trudnym. Nie rezygnuj jednak – im więcej będziesz ćwiczył, tym
łatwiej zapamiętasz imiona kolejnych osób, a co najważniejsze – sprawi ci
to radość i da satysfakcję.

Zapamiętaj

„Własne imię to dla każdej osoby najsłodszy i najważniejszy dźwięk


w jakimkolwiek języku”. (D. Carnegie)
Podsumowanie
1. Przekształcaj imiona na konkretne obrazy.
2. Poświęć chwilę na stworzenie obrazów kluczy dla najpopularniejszych
imion.
3. Twórz historie, łącząc obrazy z cechami wyglądu poznawanych osób.
4. Pamiętaj o koncentracji, wypowiadaniu imienia na głos oraz
o regularnych powtórkach.
Kiedy pobawisz się już trochę wyobraźnią i doświadczysz tego, jak
efektywne może być zapamiętywanie przy wykorzystaniu mnemotechnik,
pomóż sobie w bardzo prozaicznych sytuacjach dnia codziennego. Często
nie pamiętamy bowiem, gdzie położyliśmy klucze, czy zakręciliśmy gaz
w kuchence, czy zamknęliśmy samochód itd. Jak to zmienić? O tym
dowiesz się z tego rozdziału.

Dlaczego pamięć odmawia nam posłuszeństwa?


Zapewne wiele razy w swoim życiu byłeś poirytowany, gdyż zapomniałeś,
gdzie położyłeś klucze, lub nie pamiętałeś, czy zamknąłeś samochód. Takie
rzeczy zdarzają się każdemu. Jednak można im zaradzić!

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego mimo wielu doświadczeń,


zdenerwowania spowodowanego zapominaniem o tym, czy np. wyłączyłeś
żelazko, nic się nie zmieniło? Dlaczego nadal nie potrafisz przypomnieć
sobie chwili, w której wykonałeś daną czynność? Wiesz przecież, że gdy
o niej zapomnisz, nie będziesz z siebie zadowolony. Dzieje się tak,
ponieważ zamykanie drzwi, sprawdzanie, czy piekarnik jest wyłączony, są
czynnościami, które wykonywałeś w swoim życiu już setki, a może nawet
tysiące razy. Bardzo często robisz coś automatycznie i jest to dla twojego
mózgu po prostu nudne! Z poprzednich rozdziałów dowiedziałeś się, że
nasz umysł nie znosi nudy. Co więc powinieneś zrobić, aby już nigdy nie
zapominać o tym, czy wykonałeś najprostsze, lecz ważne czynności?

Na początku ważne jest, abyś pamiętał o jednej zasadzie, która odnosi się
w każdym przypadku do wykorzystania pamięci. O tej regule czytałeś już
chociażby w rozdziale o imionach. Mianowicie, żeby imię nie „ulotniło się”
z twojej pamięci, tuż po zapoznaniu się z nową osobą skoncentruj się na
chwili, w której po raz pierwszy usłyszałeś jej imię.
Otóż właśnie brak koncentracji przy wykonywaniu drobnych czynności
zaciera w pamięci ślady po nich. Nie wiemy, czy zauważyłeś to w swoim
życiu, ale bardzo często, wykonując prozaiczne czynności (np. zamykając
samochód), nie myślisz o tym, co zrobiłeś – twoje myśli zajęte są czymś
innym. I właśnie to jest pierwszy i najważniejszy problem, który
uniemożliwia ci zapamiętywanie mechanicznie wykonywanych czynności.
Jeżeli przy każdym zamykaniu drzwi powiesz sobie w myślach: „Teraz
zamykam drzwi”, w twojej pamięci zostanie pewien ślad po tym
wydarzeniu. Gdy przy okazji potrafisz uatrakcyjnić ten moment,
niemożliwe jest, byś zapomniał o wykonanej czynności.

Większości z nas wystarczy skorzystanie ze wskazówki mówiącej


o koncentracji, aby już nigdy nie powtórzyły się irytujące sytuacje, pełne
niepewności: „Czy ja na pewno nie zostawiłem otwartego mieszkania?”.

Czemu jednak nie spróbować z tych zwykłych czynności uczynić pewnego


rodzaju ćwiczenia wyobraźni, a przy okazji pozbyć się obawy, że
zapomnimy o momencie wykonywania danej czynności? Jeżeli
przeczytałeś poprzednie rozdziały i spróbowałeś chociaż przez chwilę
pobawić się swoją wyobraźnią, zauważyłeś zapewne, jakim jest ona
niesamowitym narzędziem. Nie działają w niej żadne prawa fizyki. Masz
pełen dostęp do niej! Dlaczego więc nie skorzystać z tak wspaniałego
„urządzenia”?

Najprostszym sposobem, aby uczynić szarą rzeczywistość prozaicznych


czynności barwną i atrakcyjną krainą wyobraźni, jest połączenie tych
obydwu światów.

Przykład
Dla przykładu posłużmy się zmorą kierowców – zamykaniem samochodu.
Wyobraź sobie taką sytuację: jesteś po długiej podróży, zaparkowałeś
w nieznanym sobie miejscu i wychodzisz z samochodu. Większość z nas,
chociażby nawet sprawdziła, czy drzwi są zamknięte, to i tak po 5 min po
odejściu od swojego „cacuszka” zastanawia się, czy nie stało się ono
łatwym łupem dla złodziei. Jeżeli w tej sytuacji skorzystałbyś ze wskazówki
podanej kilka akapitów wcześniej, byłbyś już trochę spokojniejszy, ale
pewnie i tak, dla własnego spokoju, poszedłbyś sprawdzić, czy drzwi do
samochodu są zamknięte.

Co więc zrobić, aby być spokojniejszym o swoje auto? Skorzystaj z potęgi


swojego umysłu – z wyobraźni! Stwórz w swoim umysłowym warsztacie
strażnika samochodu. Możesz wyobrazić sobie policjanta lub
umięśnionego „goryla” w ciemnych okularach czy też skrzydlatego anioła.
Jeżeli go już widzisz, niech stanie przed tobą. W wyobraźni możesz z nim
zrobić wszystko: zmniejszyć go do rozmiarów mrówki, powiększyć do
wielkości budynku, zmienić mu kolor włosów, sprawić, aby zniknął pod
osłoną dymu, a później wyłonił się z butelki jak dżin.

Stworzyłeś już strażnika swojego samochodu. Teraz wróćmy do


hipotetycznej sytuacji: wracasz na parking, aby upewnić się, czy zamknąłeś
drzwi. Cofnijmy się jeszcze o kilka minut, do momentu, w którym zamykałeś
samochód. Wtedy, gdy w myślach zdałeś sobie sprawę z tego, że zamknąłeś
auto, mogłeś zrobić coś jeszcze. Mianowicie mogłeś wyobrazić sobie, jak
z naprzeciwka biegnie ku tobie strażnik albo jakiś anioł zjawia się
z obłoków. Postać siada na samochodzie lub staje przed nim i pilnuje, żeby
nikt go nie ukradł. W twojej głowie powstaje pewien symbol: postać
strażnika samochodowego łączy się z konkretną przestrzenią parkingu
(rzeczywistą) w jedną, niepowtarzalną scenę. Jest to coś unikatowego,
ciekawego dla twojego umysłu. Od tej chwili nawet za kilka godzin będziesz
w stanie zobaczyć daną scenkę i nie będziesz się obawiać o swój samochód.

Musisz jednak pamiętać o czymś niezwykle istotnym. Możesz wyobrazić


sobie strażnika dopiero po zamknięciu samochodu! Jeśli zrobiłbyś to
wcześniej, mógłbyś nie zamknąć samochodu, a wymyślona historyjka
dawałaby ci pewność, że to zrobiłeś.

„Gdzie się podziały moje klucze...?”


Opisana w poprzednim podrozdziale sytuacja dotyczy wszystkich
codziennych, drobnych czynności, takich jak zamykanie mieszkania,
wyłączanie piekarnika czy żelazka. Niektóre z nich wymagają zapamiętania
miejsca, w którym się wydarzyły. Jest tak np. z położeniem w jakimś
miejscu swoich kluczy, kluczyków, pilota itp. Jak zapamiętać, gdzie
odłożyliśmy te przedmioty?

Proponujemy dwa sposoby. Zanim je omówimy, musimy przypomnieć


o najważniejszej rzeczy – o koncentracji! Bez skupienia uwagi na danej
czynności nie będziesz mógł osiągnąć żadnych sukcesów na tym polu
w swoim codziennym życiu.

Przykład
Pierwszym sposobem, aby łatwo zapamiętać, gdzie odłożyłeś klucze, jest
zastosowanie połączenia dwóch symboli. Oczywiście, dla ciebie
najłatwiejszym i najbardziej naturalnym symbolem kluczy jest sam klucz.
Miejsce, w którym je zwykle kładziesz, to bardzo często biurko, stolik,
krzesło, kieszeń itp. Te miejsca również potraktujemy jako symbole.
W naszej wyobraźni powstaje więc ciekawy obraz, np.: biurko, w które
wbite są twoje klucze. Ten sposób jest bardzo prosty, ale ma też wady. Tak
zapamiętana informacja „lata w powietrzu” – nic na nią nie wskazuje.
Może to spowodować, że nie osiągniesz celu i nie będziesz w stanie
przypomnieć sobie miejsca położenia kluczy. Dlatego godny polecenia
wydaje się drugi ze sposobów. Otóż możesz stworzyć sobie krótką ścieżkę
loci (metoda opisana w rozdziale 5), składającą się z kilku lokalizacji. Do
każdej lokalizacji dobierz przedmioty, o których najczęściej zapominasz
(czyli np. do pierwszego miejsca klucze od domu, do drugiego kluczyki od
samochodu, do trzeciego MP3 itd.).

Tak przygotowana ścieżka jest wielką pomocą przy zapamiętywaniu miejsca


położenia często gubiących się przedmiotów. Teraz, gdy położysz kluczyki
od samochodu na kredensie w swoim salonie, możesz na właściwym
miejscu na ścieżce, które jest na stałe powiązane z kluczykami, postawić
kredens i coś z nim zrobić (polakierować go, spalić, rozwalić, pozłocić itd.).

Gdy będziesz chciał przypomnieć sobie, gdzie leżą twoje kluczyki,


„pójdziesz” w wyobraźni do lokalizacji związanej z kluczykami i tam
znajdziesz pozłocony, pełen brylantów, swój własny kredens. Wówczas
dowiesz się, gdzie zostawiłeś klucze.

„Zapomniałem wyłączyć piekarnik!”


Dotychczas zajmowaliśmy się zagadnieniem, jak nie zapomnieć, czy
i gdzie dana czynność miała miejsce. A co z zaplanowanymi czynnościami?
Co zrobić, żeby nie zapomnieć nakarmić psa, wyrzucić śmieci, zabrać ze
sobą potrzebnych dokumentów? Są to sytuacje, które potrafią zirytować tak
samo (albo i bardziej) jak te opisane w poprzednim podrozdziale.

Pewnie już wiesz, jaką metodę ci zaproponujemy. Uważamy, że najlepsza


w tym przypadku będzie metoda loci. Jeżeli wszystkie czynności i rzeczy,
np. dokumenty, które mamy zabrać z domu, wyobrazimy sobie wplecione
w ciekawą historyjkę (dziejącą się np. przy drzwiach wyjściowych), to
będzie nam łatwo przypomnieć sobie to, co zaplanowaliśmy wcześniej.
Istnieje jednak pewna trudność. Mianowicie w przypadku wcześniejszych
zagadnień dotyczyła ona przypominania sobie o wykonanych już
czynnościach – jak zrobić to w sposób łatwy i niebudzący wątpliwości.
Sam decydowałeś o tym, kiedy chcesz odnaleźć coś w swojej pamięci.
W przypadku omawianym teraz jest zupełnie inaczej. Cóż z tego, że
zapamiętasz to, co masz zrobić, skoro nie przypomnisz sobie o tym
w odpowiednim momencie? Potrzebujesz jakiegoś bodźca – „wyzwalacza
pamięci”.

Przykład
Potrzebę korzystania z „wyzwalacza pamięci” przedstawiamy na
przykładzie czynności, jaką jest wyłączenie piekarnika. Zwykle na samym
początku nastawiasz na odpowiedni czas minutnik, który w pewnym
momencie zaczyna dzwonić i to jest konkretny bodziec – przypomina ci, że
miałeś coś zrobić. Dzięki temu idziesz wyłączyć piekarnik.

Takim „przypominaczem” może być np. powieszona na drzwiach


wejściowych karteczka z napisem: „Pamiętasz?”. Chodzi o coś, co będzie
ci przypominało o zrobieniu czegoś lub zabraniu czegoś ze sobą. Gdy już
dostrzeżesz tę karteczkę, to w łatwy sposób wrócisz w wyobraźni do
historyjki, która jest „zaczepiona” w danej lokalizacji, w twojej głowie,
i będziesz wiedział, co miałeś do wykonania. Proste, prawda?

Sposoby opisane w tym rozdziale pokazują, że najważniejszą rzeczą jest


koncentracja, a później następuje porozumienie się ze swoim umysłem za
pomocą jego języka – obrazów.

Przedstawione rozwiązania codziennych problemów są jedynie


propozycjami. Nie ograniczaj swojej wyobraźni! Jeżeli wpadniesz na
lepszy pomysł niż my, wypróbuj go! Może okazać się dla ciebie sto razy
skuteczniejszy. Ważne jest to, abyś wiedział, że każdy jest inny i każdy ma
łatwość zapamiętywania według swojego indywidualnego rytmu.
Zapamiętaj

Jedna rzecz jest jednakowa dla wszystkich – nasz umysł posługuje się
obrazami, dlatego najlepszym narzędziem do wykorzystywania jego
możliwości jest wyobraźnia.

Mapowanie planu dnia


Zapytasz: „Co wspólnego ma pamięć z planowaniem dnia? Czy nie jest
czasem pomyłką, że taki rozdział znalazł się w książce
o zapamiętywaniu?”. Otóż nie! Pamięć i planowanie dnia mają wbrew
pozorom wiele ze sobą wspólnego. Wyobraź sobie taką sytuację: wstajesz
rano i zaczynasz działać, a wieczorem okazuje się, że mimo całodziennej
pracy i załatwienia wielu spraw nie zrealizowałeś najistotniejszych celów.
Stało się tak z prostego powodu – w pośpiechu umknęło ci to, co
najistotniejsze, albo nie za bardzo wiedziałeś, jak załatwić daną sprawę,
i próbowałeś zabierać się do niej z różnych stron, a w konsekwencji zająłeś
się zupełnie innymi rzeczami. To sytuacja, z którą często styka się wiele
osób. Dzieje się tak dlatego, że nie przywiązujemy wagi do planowania
własnych działań oraz pamiętania planu dnia! Oczywiście słowo
pamiętanie ma tutaj nieco inny wydźwięk niż w przypadku zapamiętywania
ciągów cyfr czy imion nowo poznanych osób. Chodzi bardziej o pamiętanie
schematu działania, hierarchii celów, jakie chcielibyśmy zrealizować
w ciągu danego dnia.

Czy można zatem poprawić wykorzystanie czasu w ciągu dnia za pomocą


technik pamięciowych? Oczywiście, że tak! Nie jest to jedyny sposób, lecz
skorzystanie z niego pomoże w efektywnym zarządzaniu własnym czasem.

Główną zasadą jest nawyk mapowania planu dnia. Brzmi niezrozumiale?


Już tłumaczymy, o co chodzi. Każdy dzień stanowi nowe wyzwanie,
dlatego też warto nauczyć się nawigacji na morzu czasu, jaki mamy do
wykorzystania w ciągu dnia. Do nawigacji potrzebna jest mapa. Słyszałeś
zapewne o różnych rodzajach map. Wśród nich jest jedna szczególna –
mapa myśli. To właśnie ona może posłużyć ci jako narzędzie do
efektywnego planowania dnia. Prawdopodobnie spotkałeś się już z tym
sposobem organizacji myśli. Na jego temat zostało napisane już wiele
publikacji, również przez polskich autorów, dlatego też nie będziemy
rozwodzili się tutaj zbytnio nad metodyką tworzenia map myśli. Podamy
tylko podstawowe zasady (w dużym skrócie i uproszczeniu),
ukierunkowując wszystko na wykorzystanie tego sposobu notowania do
zarządzania planem dnia. Warto jeszcze w tym miejscu wspomnieć, że
autorem tej koncepcji jest Tony Buzan, współtwórca Mistrzostw Świata
Pamięci, co tylko podkreśla związek pomiędzy pamięcią a planowaniem.

Tworzenie mapy myśli rozpoczynamy od umieszczenia tematu, którego ona


dotyczy, w centralnym miejscu kartki (co najmniej arkusz A4) w pozycji
horyzontalnej. W naszym przypadku może to być napis: „plan dnia” (wraz
z datą). Otaczamy ten napis okręgiem albo jakimś obrazkiem (np. tarczą
zegara). Od takiego obrazu głównego prowadzimy kilka tzw. gałęzi
głównych, z których każda powinna być innego koloru.
(W przedstawianym przykładzie, ze względu na charakter poradnika, mapa
będzie czarno-biała – co nie jest zgodne z zasadami jej tworzenia. Potraktuj
ją jednak jako przykładowy szkic. Rysunek powinien ci pomóc w kolejnych
krokach przy tworzeniu mapy myśli).

Wzdłuż głównych gałęzi wypisujemy główne cele do realizacji w danym


dniu (tych celów może być więcej lub mniej, ale nie mniej niż dwa i raczej
nie więcej niż sześć lub siedem).
Potem od gałęzi głównych odprowadzamy gałęzie drugiego poziomu
hierarchii, nad którymi będą znajdować się cele szczegółowe, odnoszące się
do celu głównego danej gałęzi.

Następnie, w razie potrzeby, od gałęzi drugiego poziomu hierarchii


odprowadzamy jeszcze gałęzie trzeciego poziomu.
Teraz wystarczy dodać jeszcze kilka schematycznych obrazków, które
ułatwią naszemu mózgowi czytanie takiej mapy. Przy gałęzi „prezent”
możemy narysować zapakowany prezent z kokardą, przy napisie
„telefon” słuchawkę lub komórkę, a przy gałęzi „skleić” tubkę kleju. Nie
muszą to być piękne i dopracowane rysunki, wystarczą schematyczne
obrazki, które będą łatwe do rozszyfrowania dla twojego mózgu.

Stworzenie takiej mapy zajmuje kilka minut, a jakie korzyści nam


przynosi?

Po pierwsze, trzeba nauczyć się czytać taką mapę. Należy pamiętać, że


napisy nad gałęziami głównymi są celami, a napisy nad gałęziami
najniższego poziomu hierarchii są działaniami, jakie należy podjąć, aby
dany cel z gałęzi głównej zrealizować. Tutaj uwidacznia się już pierwsza
i zarazem jedna z najważniejszych zalet takiej mapy. Jeśli w ciągu dnia
będziesz trzymać się mapy, nie powinieneś mieć problemu z określeniem,
od czego zacząć, aby zrealizować swój główny cel.

Drugą zaletą takiej formy planowania dnia jest uporządkowanie


wykonywanych zadań. Często zdarza się, że w codziennym zabieganiu
trudno o takie uporządkowanie. Przypisanie poszczególnych zadań do
gałęzi głównych z góry segreguje rzeczy do wykonania. Łatwo możesz
wówczas rozplanować czas na wykonanie poszczególnych czynności
i określić, ile czasu potrzebujesz na zrealizowanie danego celu.
Bardzo dużą zaletą mapy myśli jest możliwość odnalezienia tych
czynności, które odnoszą się do tego samego celu lub są ze sobą powiązane
jednym miejscem. W przykładowym schemacie mapy myśli taką
czynnością jest zakup prezentu. Gdy spojrzysz na mapę, będziesz wiedział,
że dobrze byłoby np. najpierw zadzwonić do babci i potwierdzić
odwiedziny, a później przy okazji zakupów wybrać dla niej prezent.
Oczywiście, przykład ten jest bardzo prosty. Gdy jednak masz liczne
zajęcia w ciągu dnia, dobre planowanie pomaga ci zaoszczędzić wiele
czasu.

Wskazówka
Polecane lektury:
› T. Buzan, Mapy twoich myśli, tłum. M. Stefaniak, Wydawnictwo Aha!,
Łódź 2007;
› T. Buzan, Ch. Griffiths, Mapy myśli dla biznesu, tłum. K. Sławińska,
Wydawnictwo Aha!, Łódź 2010.

Jak określić liczbę wykonanych zadań?


Być może często zdarza ci się, że po całym dniu bieganiny siadasz
wieczorem i zastanawiasz się, co tak naprawdę udało ci się w danym dniu
zrobić. Czy działałeś efektywnie i zrealizowałeś założone na początku dnia
cele? Taka prosta mapa myśli pomoże ci i tym razem.

Ćwiczenie
Na koniec dnia, biorąc do ręki mapę, oznacz symbolem ✓ te czynności,
jakie udało ci się wykonać. W ten sposób odpowiesz sobie na pytanie,
w jakim stopniu udało ci się wykorzystać czas w ciągu dnia i zrealizować
postawione sobie rano cele. Ponadto takie podsumowanie pomoże ci
w zaplanowaniu kolejnych dni, gdyż będziesz wiedział, ile zadań realnie
jesteś w stanie wykonać jednego dnia.

Bardzo ważną rzeczą jest, aby przy gałęziach oznaczanych jako


„zrealizowane” postawić symbol kojarzący ci się pozytywnie. Nie
przekreślaj tych gałęzi! Często można spotkać się z tym, że wykonane
zadania są po prostu wykreślane z listy, zwłaszcza w przypadku długiej
listy zadań. Skreślenie z reguły kojarzy się z czymś negatywnym. Jeśli
zrealizowane zadania powiążesz z pozytywnie kojarzącym się symbolem,
pomoże ci to w spojrzeniu z satysfakcją na ilość wykonanej pracy. Zachęci
cię to również do realizacji kolejnych celów w następnym dniu.

Napiszemy jeszcze o jednym elemencie, jaki można wprowadzić do mapy


myśli. Planując dzień, narysuj jedną dodatkową gałąź główną i opisz ją np.:
„niespodziewane”. Jeśli w ciągu dnia wykonasz jakąś ważną czynność,
której wcześniej nie planowałeś, zwyczajnie dorysuj do dodatkowej gałęzi
głównej gałąź drugiego poziomu hierarchii i opisz jednym słowem, co
zrobiłeś. Pomoże ci to w lepszym podsumowaniu dnia.

Oczywiście, taki schemat mapy myśli nie jest jedynym nadającym się do
tworzenia planów dnia. Inną metodą jest rozpisanie na poszczególnych
gałęziach głównych konkretnych przedziałów czasowych. Wówczas
możesz stworzyć bardzo szczegółowy plan dnia.

Wykonaj najpierw mapę myśli „na brudno”, a potem przepisz ją na drugą


czystą kartkę. Zapisanie mapy w brudnopisie pozwoli ci na realne
określenie czynności, jakie możesz w danym dniu wykonać, poza tym
będziesz mógł określić, czy niektórych czynności nie można ze sobą
połączyć. Czasem nie warto dwa razy przemieszczać się w tę samą okolicę,
załatwiając dwie różne sprawy. Może nie musisz wykonać wszystkich 10
telefonów? Mapa wykonana „na czysto” będzie rezultatem głębszego
namysłu. Przygotowanie mapy gotowej do realizacji wymaga szkiców „na
brudno”, lecz korzyści jest więcej.

Ćwiczenie
Wykonaj również mapę tygodniową, opisując gałęzie główne dniami
tygodnia i odprowadzając od nich główne cele, jakie chciałbyś zrealizować
w danym dniu. Trudno czasem przewidzieć czynności w całym tygodniu
naprzód, jednak taka mapa pomaga w podejmowaniu decyzji i zobowiązań.

Być może o zarządzaniu czasem i planowaniu dnia słyszałeś i czytałeś już


bardzo wiele. Opisane tutaj sposoby zapewne nie wyczerpują tematu.
Chcieliśmy ci jednak pokazać, że techniki pamięciowe mają związek
z różnymi aspektami naszego życia, o czym prawdopodobnie wcześniej nie
wiedziałeś.

Zapamiętaj

Mapa myśli pozwala zapamiętać zaplanowane czynności. Stwarza pewne


schematy postępowania, które pomagają efektywniej wykorzystać czas
w ciągu dnia i bardziej uporządkować swój plan dnia.

Technika zakładek godzinowych


Mamy nadzieję, że spodobała ci się metoda mapowania planu dnia
i tygodnia. Może jednak wolałbyś uniknąć codziennego nanoszenia na
mapę myśli zadań do wykonania? Może nie widzi ci się codzienne
chodzenie z mapą myśli w kieszeni, bo tak naprawdę musisz zapamiętać
jedynie dwie lub trzy ważne sprawy do załatwienia w danym dniu? Jest i na
to sposób, jednak wymaga on konkretnej dawki ćwiczeń i przyzwyczajenia
się. Jeśli zależy ci na tym i chcesz spróbować, to zapraszamy do nauczenia
się techniki zakładek godzinowych.

Każda doba ma 24 godz., z czego ok. 1/3 przesypiamy. Z tego wynika, że


sprawy, jakimi się zajmujemy, rozłożone są na pozostałe 2/3 doby, czyli
ok.16 godz. Z reguły są to godziny od 7 do 22 i tego czasu dotyczy nasz
przykład.

Ćwiczenie
Twoim zadaniem jest utworzenie 16 obrazów, które staną się zakładkami
godzinowymi (patrz przykładowa tabela na następnej stronie). Jeśli będzie
to dla ciebie łatwiejsze, zamiast tworzenia grupy obrazów możesz
przygotować nową ścieżkę pamięciową składającą się z 16 miejsc.

Oto nasza lista propozycji obrazów-zakładek:

Godzina Nasza Twój Godzina Nasza Twój


propozycja obraz propozycja obraz
7 budzik 15 portfel
8 samochód 16 parking
9 kawa 17 czajnik
10 komputer 18 gazeta
11 kanapka 19 telewizor
12 słońce 20 książka
13 znak 21 szczoteczka do
zębów
14 talerz 22 poduszka
obiadowy

Jak wykorzystać taką listę zakładek godzinowych? Każdego dnia rano,


a najlepiej wieczorem dnia poprzedniego, spróbuj zapamiętać sprawy, jakie
masz do załatwienia o konkretnych godzinach w następnym dniu.

Przykład
Dla przykładu o 10. masz zadzwonić do klienta Zygmunta, o 18. masz
wyjechać na dworzec odebrać kuzyna, a o 21. jest ważna audycja w radio,
której chciałbyś wysłuchać. W takim wypadku zapamiętujesz czynności do
wykonania, tworząc historyjki. Łączą one sprawy do zrobienia
z odpowiednimi obrazami-zakładkami. Wyobraź sobie, że na twoim
komputerze ktoś postawił wielki dzwon Zygmunta, który zamiast serca
dzwonu ma w środku zawieszoną słuchawkę telefoniczną. Następnie
pomyśl, że kupujesz w kiosku swoją ulubioną gazetę, a tam na pierwszej
stronie znajduje się fotografia twojego kuzyna i informacja o jego wizycie
w twoim mieście. W trzeciej historyjce wchodzisz do łazienki, by umyć zęby,
a nagle z twojej szczoteczki wydobywa się nagranie radiowe twojej
ulubionej audycji.

Następnego dnia warto powtórzyć sobie te historyjki. Kiedy na zegarku


wybije jakaś godzina, spróbuj przypomnieć sobie (łącząc właściwy dla
danej godziny obrazek z zadaniem do wykonania), czy nie wiąże się z nią
jakaś czynność.

Zamiast używać obrazków możesz utworzyć 16-elementową ścieżkę


pamięciową. Wówczas kolejne miejsca na ścieżce będą wiązały się
z kolejnymi godzinami. Najlepiej, byś utworzył sobie dwie lub nawet trzy
osobne ścieżki i używał ich wymiennie. Uchroni cię to przed nakładaniem
się historyjek z dnia poprzedniego na te, które opisują czynności do
wykonania w następnym dniu.

Metoda ta wymaga swoistego przyzwyczajenia się do kontrolowania


w ciągu dnia swojej ścieżki pamięciowej (bądź obrazków – zakładek
godzinowych). Taka ścieżka staje się notatnikiem, do którego masz zawsze
szybki dostęp. Prawdopodobnie początkowo będzie ci umykało to, żeby
sprawdzić miejsce na ścieżce, kiedy zegar wybije kolejną godzinę. Z czasem
jednak nabierzesz wprawy i przyzwyczaisz się do „przeglądania” swojego
podręcznego i bardzo osobistego notatnika.

Jeśli zrealizowałeś wszystko to, co zanotowałeś na swojej ścieżce,


wieczorem pamiętaj o oczyszczeniu jej. Po prostu przejdź nią oczyma
wyobraźni i zatrzymuj się na chwilę na każdym kolejnym miejscu
(lokalizacji). Przyjrzyj się temu miejscu – jest puste, niczym nie zajęte, jest
cicho i tylko wiatr zawiewa liście. Nie przypominaj sobie wcześniej
zapamiętanych historyjek. Każda powtórka to utrwalenie, a przecież nie jest
ci to już potrzebne. Zwyczajnie oczyść ścieżkę (bądź obrazy-zakładki)
i w kolejnym dniu wykorzystaj drugą ścieżkę (lub, o ile to możliwe, drugi
zestaw obrazów-zakładek).
Podsumowanie
1. Skoncentruj się przy wykonywaniu codziennych, ale ważnych czynności.
2. Spraw, aby nawet „schematyczne” sytuacje stały się „kolorowe
i atrakcyjne” dla twojej pamięci.
3. Twórz ścieżki pamięciowe, aby zapamiętywać planowane czynności.
4. Korzystaj z bodźców pamięciowych.
5. Wykorzystaj mapy myśli do planowania dnia.
6. Poświęć 5 min na stworzenie mapy twojego dnia.
7. Wypisz na mapie myśli plan tygodniowy.
8. Zmierz liczbę wykonanych zadań i naucz się realnie planować czas.
9. Utwórz ścieżki pamięciowe lub obrazy-zakładki, aby zapamiętać to, co
masz do zrobienia.
10. Używaj dwóch ścieżek lub dwóch zestawów obrazów-zakładek
naprzemiennie.
W dzisiejszych czasach znajomość języków obcych jest wręcz
obowiązkowa i często nie mniej przydatna od znajomości innych dziedzin
wiedzy takich jak biologia, geografia czy historia. W dobie postępującej
globalizacji współpraca ludzi mówiących różnymi językami jest czymś
normalnym i bardzo pożądanym. Dzieje się tak już nie tylko w sferze
biznesowej, lecz także w sferze prywatnej. Zapewne często słyszysz albo
sam nieraz mówisz: „Ja nie mam pamięci do słówek” albo „Ten język jest
dla mnie zbyt trudny, nie ma sensu, żebym się go uczył”. Głowa do góry!
Możesz sobie pomóc w zmaganiach lingwistycznych i wykorzystać kilka
prostych metod, które ułatwią pracę pamięci i mózgowi z materiałem
językowym do wyuczenia. Zatem zapraszamy cię w kreatywną podróż
w świat multijęzyczny!

Metody przedstawione w tym rozdziale odnoszą się do nauki słówek


w językach obcych, jednak nie tylko do tego. Być może wcale nie
interesuje cię nauka języków obcych – nie rezygnuj jednak z czytania tego
rozdziału! Z podobnym problemem spotykasz się codziennie, kiedy masz
do zapamiętania nazwę ulicy czy zagranicznej firmy. Jak często wylatują ci
z głowy takie nazwy? Śmiało możesz wykorzystać opisane w tym rozdziale
metody do trwalszego zapamiętywania właśnie takich nazw, z którymi
spotykasz się na co dzień, a które nie mają nic wspólnego z językiem
polskim.

Na samym początku warto, byś uświadomił sobie, że podstawą każdego


języka są słowa. Ile ich jest? To zależy od języka. Z ilu korzystamy na co
dzień? To zależy od tego, czym się zajmujemy, w jakim środowisku się
obracamy itd. Istnieją różne teorie na temat tego, ile słów trzeba poznać,
aby móc „dogadać się” w danym języku. Liczba ta zależy zapewne nie
tylko od języka, lecz także od stopnia płynności językowej. Niezależnie od
odpowiedzi na każde z powyższych pytań jednego możesz być pewny: bez
znajomości słówek nie można dogadać się w żadnym języku. Nawet
machając rękami czy kiwając głową, musimy wiedzieć, co dany gest
oznacza, jakie słowo ze sobą niesie. Dlatego też czasem używamy, w razie
potrzeby, gestów, aby dogadać się, gdy brakuje nam słów.

Skoro słowa są tak ważne, to dobrze byłoby uczyć się ich w taki sposób,
żeby łatwo wchodziły nam do głowy i nie uciekały już z niej – czyli zostały
zapamiętane na trwałe. Oczywiście, nie ma supermetody pozwalającej
każdemu w jeden dzień nauczyć się trwale kilkuset lub więcej słówek.
Każdy z nas jest „indywidualnym przypadkiem”, dlatego powinien poznać
różnorodne metody wspomagające zapamiętywanie słówek i korzystać
z tych, które mu odpowiadają.

W tym rozdziale chcemy pokazać ci kilka prostych metod, które wspomogą


twoje zmagania językowe.

Słowo oczyma wyobraźni


Przy nauce słówek warto pamiętać o podstawowej zasadzie funkcjonowania
naszej pamięci, o której pisaliśmy już w tej książce – językiem naszego
mózgu są obrazy! Dlatego gdy zapamiętujemy słówka, musimy przełożyć
nic nieznaczący początkowo zlepek liter na konkretny obraz w mózgu.

W tej części rozdziału postaramy się wytłumaczyć ci, w jaki sposób


przełożyć obce słówko na obraz. Posłużymy się przykładowymi słówkami
z języka suahili, ponieważ prawdopodobnie nie poznałeś ich wcześniej.

Przykład
furaha – forma czasownika „cieszyć się”. Przełóżmy teraz to słowo na
konkretny obraz. Pierwsze, co trzeba zrobić, to podzielić słowo na dwie
części – fura oraz ha. Teraz wystarczy wyobrazić sobie jakąś furę
(niekoniecznie jako miarę, ale np. jako supersamochód) oraz śmiejącą się
postać, która krzyczy: „Ha!”. Tym prostym sposobem nasz mózg w miejsce
zwyczajnego zlepku liter otrzymał obraz, który jesteś w stanie zobaczyć
oczyma wyobraźni. Przykładowa, prosta historia niesie ze sobą również
znaczenie obcego słówka – „cieszyć się”. Wyobraź sobie, że śmiejący się
człowiek, który stoi koło swojej fury, cieszy się z jej nabycia. Prawda, że
proste? Jednak to dopiero wstęp do przedstawienia możliwości pomocy
mózgowi, żeby zapamiętał tego typu słówka. Do kolejnych dojdziemy za
chwilę, a teraz podamy jeszcze kilka przykładów przekładania słówka na
obraz, żebyś nie zarzucił nam, iż podany powyżej przykład jest
odosobnionym przypadkiem.

paka – „kot”. Tutaj skojarzenie jest bezpośrednie – paka, czyli wielka


paczka. Wyobraź więc sobie kota wspinającego się na wielką pakę
i próbującego dostać się do środka.

simba – „lew”. Prawdopodobnie widzisz od razu postać z filmu Król lew.


Ale gdyby tak nie było, to ze słówkiem tym można sobie poradzić inaczej.
Dzielimy je na dwie części: sim oraz ba. Sim wyobrażamy sobie jako kartę
SIM do telefonu. Ba jest trochę trudniejsze do wyobrażenia. Może to być
po prostu zwrot „ba” albo część słowa bardzo w takiej historyjce: lew
chciał bardzo kupić kartę SIM, gdyż pragnął zatelefonować do swojego
przyjaciela.

Innym sposobem jest wykorzystanie jedynie obrazów: lew poszedł kupić


kartę SIM do baru. Jeśli popatrzysz kilka razy na takie słówko i wypowiesz
je na głos, wówczas nie powinieneś mieć problemu, by je sobie
przypomnieć przy pomocy historyjki, nawet jeśli „ba” jest jedynie częścią
wyrazu bar.

bofulo – „chleb”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że przy tym słówku nie
można zastosować powyższego schematu, ale tak nie jest. Wyobraźmy sobie
taką sytuację: siedzisz przy kolacji i ktoś proponuje ci chleb, a ty
odmawiasz. Po czym ktoś zadaje ci pytanie: „Dlaczego?”. A ty
odpowiadasz: „Bo (jestem) ful (z angielskiego „pełny”: full) – Ooo...” (dla
litery „o” możesz wyobrazić sobie, że dopowiadasz „o”, wskazując na
wydęty brzuch, albo wyrażasz ból, ponieważ boli cię żołądek: „Ooo!”).
Naciągana historia? Być może tak, ale czy nie skuteczna? Wykorzystaliśmy
tutaj angielskie słówko full. Jest ono jednak tak powszechnie znane, że
każdy je rozumie. Pamiętaj, żeby korzystać z tego, co już jest zapisane
w twojej pamięci trwałej!

Może po przeczytaniu powyższych przykładów stwierdzasz, że historie te


są zbyt skomplikowane i trudne do wymyślenia. Trudne – zgadza się! Na
początku wszystko jest trudne. Jeśli jednak „rozruszasz” swoją kreatywność
i nauczysz się korzystać z wyobraźni, ułożenie takiej historyjki nie powinno
sprawić ci większych trudności. Ponadto, ucząc się słówek danego języka,
zauważysz, że występują w nim powtarzające się sylaby lub zlepki dwóch,
trzech liter. W takim wypadku śmiało możesz utworzyć obraz
reprezentujący taki zlepek liter. Obraz ten nie musi nawet kojarzyć ci się
z obrazowaną sylabą, gdyż jeśli będziesz powtarzać go wielokrotnie, twój
mózg nauczy się go dobrze rozpoznawać. Dla przykładu może to być
zlepek „mba”. Możesz w jego miejsce podstawić np. obraz banana albo
czegoś zupełnie innego.

Wykorzystanie koloru
Kolejnym elementem pomagającym w nauce słówek jest kolor! Za
wrażenia plastyczne i kolory odpowiedzialna jest prawa półkula mózgu,
a więc przeciwna do tej, która odpowiada za logiczne myślenie
i uporządkowanie. Połączenie pracy dwóch półkul mózgowych w celu
przyswojenia materiału może przynieść zdumiewające efekty.

Jak jednak wprowadzić kolor do nauki słówek? Po pierwsze, możesz


rozróżniać kolorem obrazy ze względu na grupę, do której należą.

Słówka opisujące emocje możesz zapisywać kolorem czerwonym, słówka


opisujące zwierzęta i rośliny – kolorem zielonym itd. To, jaki kolor
zastosujesz dla danej grupy wyrazów, zależy od ciebie. Postaraj się jednak,
aby kojarzył ci się on z daną klasą słów. Może się zdarzyć, że próbując
bezskutecznie przypomnieć sobie znaczenie jakiegoś słówka, którego się
już uczyłeś, przypomnisz sobie sam kolor, jakim go zapisałeś. Wówczas od
razu będziesz wiedział, w której grupie to słowo się znajdowało, a to
naprowadzi cię na jego znaczenie.

Spróbuj też innego sposobu wykorzystania kolorów w procesie uczenia się


słówek. Zapisz różnymi kolorami poszczególne części podzielonego słowa.
Możesz również zastosować kolory do opisywania postępów w swojej
nauce. Na przykład słówka, które powtórzyłeś mniej niż 5 razy, podkreśl
kolorem niebieskim. Jeśli powtórzysz dane słówko po raz 10., dodaj zielone
podkreślenie, a przy 15. powtórzeniu czerwone – będzie to oznaczało, że
dane słówko znasz już o wiele lepiej niż te podkreślone na niebiesko. Mózg
może się wtedy bardziej zmobilizować do przypomnienia sobie takiego
słówka – przecież bardzo dobrze już je zna!

Wypowiedzenie słowa na głos


Innym elementem, jaki możesz wykorzystywać przy nauce słówek, jest
dźwięk. Nie chodzi nam tutaj bynajmniej o słuchanie określonej muzyki
przy nauce języków (choć i to ma swoje zalety). Ucząc się słówek,
wypowiadaj je na głos. Dlaczego? Słuch to kolejny zmysł i podobnie jak
kolor pomaga mózgowi zakodować daną informację. Czasem warto
w śmieszny sposób wypowiedzieć dane słówko (np. wykrzyczeć je,
wyszeptać, roześmiać się itp.).

Zapamiętaj

Śmieszne sytuacje lepiej zapadają w pamięć niż te zwyczajne,


schematyczne.

Słowo jako obrazek


Napisaliśmy już o zastosowaniu przy nauce słówek koloru, dźwięku,
o ujrzeniu obrazu oczyma wyobraźni – a teraz czas na zobaczenie słówka
oczami, ale już nie tymi „wyobraźniowymi”. Powiesz może: „Ale jak to?
Przecież cały czas, ucząc się słówek, patrzę na nie, kiedy są napisane na
kartce”. Rzeczywiście – patrzysz, jednak nie na słówko, tylko na zlepek
liter, a te jak wiadomo niewiele znaczą dla mózgu. Dlatego stawiamy przed
tobą nowe wyzwanie: wprowadzenie obrazu w słowo.

Wróćmy do naszego słówka furaha. Pomyśl przez chwilę, jak „wpisać”


w to słowo obraz ilustrujący jego znaczenie („cieszyć się”). Możliwości jest
wiele. Można by np. z literki „u” zrobić uśmiechniętą buzię.

Rysunek wcale nie musi być arcydziełem. Ważne, by był to twój obrazek,
który ty sam będziesz potrafił rozpoznać.
Wpisując słówko w prosty obrazek, zyskujesz bardzo wiele. Po pierwsze
pamiętaj, że językiem mózgu jest obraz. To obraz o wiele łatwiej zapada
w pamięć niż słowo. Po drugie, nie musisz już pisać po polsku znaczenia.
Ono samo nasuwa się na myśl. Kolejną zaletą jest zwrócenie uwagi na
ortografię. Kiedy nie jesteś pewien, czy w danym wyrazie występuje „u”,
czy może „y” albo „h” czy „ch”, twój mózg może przypomnieć ci chwilę,
gdy wrysowywałeś w słówko obrazek. Wtedy łatwiej będzie ci
przypomnieć sobie pisownię.

Mapy myśli w nauce języków obcych


Dodatkowym zabiegiem, jaki możesz wykonać w celu lepszego nauczenia
się słówek, jest wykorzystanie map myśli. Wspomnieliśmy już o nich
w rozdziale o planowaniu czasu. W jaki sposób połączyć mapę myśli
i naukę słówek? Nic prostszego! Ucząc się słówek, zamiast wypisywać je
w kolumnie na kartce w kratkę (pamiętaj – kratka zabija twoją
kreatywność!), możesz umieścić je nad gałęziami mapy myśli. Od razu je
też posegreguj. Zapisz osobno słówka, których się uczysz ze względu na
ich znaczenie, a osobno te, które ważne są np. dla zrozumienia gramatyki.
Na mapie myśli zawsze jest miejsce na kolor i obrazki – można powiedzieć,
że zasady tworzenia map myśli same w sobie wspomagają naukę słówek
w językach obcych.

Tworząc mapę myśli w języku obcym, łatwiej będzie ci rozwijać właściwe


słownictwo. Generując na poszczególnych gałęziach kolejne skojarzenia
związane z tematem danej mapy myśli, od razu wyszukasz w słowniku
słówka, których prawdopodobnie będziesz kiedyś potrzebował.
Przykładowo, jeśli stworzysz mapę myśli o kawiarni, to automatycznie
wygenerujesz skojarzenie np. z herbatą, a następnie z cytryną i w ten
sposób od razu nauczysz się słówek, które będą ci potrzebne w sytuacji
zamawiania herbaty w kawiarni. Szkoda byłoby przecież zamówić herbatę
bez cytryny, tylko dlatego że nie nauczyłeś się nazwy tego owocu w danym
języku. Podsumowując – mapa myśli pomaga w dobrym doborze słów,
których warto się nauczyć.
Podsumowanie
1. Zobacz słówko oczyma wyobraźni.
2. Wykorzystaj kolory.
3. Usłysz słówko, którego się uczysz, i pamiętaj, że to, co niecodzienne
i śmieszne, lepiej zapada w pamięć.
4. Zastąp tłumaczenie słówka obrazkiem wrysowanym w to słowo.
5. Rozmieść słówka na gałęziach mapy myśli, logicznie je segregując.
Nawet jeśli nie wszyscy zajmujemy się polityką i niecodziennie
występujemy publicznie, to jednak prawie każdy człowiek raz na jakiś czas
potrzebuje wygłosić jakąś, krótszą lub dłuższą, przemowę. Każdy student
przedstawia swoją pracę magisterską lub licencjacką, wygłaszamy kilka
zdań na własnym weselu czy urodzinach. Poza tym często w pracy
spotykasz się z sytuacją, kiedy trzeba powiedzieć coś mądrego do szerszego
grona odbiorców, zaprezentować koncepcję projektu lub przedstawić raport
ze zrealizowanych zadań.

Wystąpienia publiczne to zatem nieodłączna część naszego życia i często


związane są z ważnymi momentami zarówno w życiu prywatnym, jak
i zawodowym. Prawie dla wszystkich są to momenty bardzo stresujące. Ile
razy myślałeś sobie: „O nie! Co będzie, gdy ze stresu zapomnę, co mam
powiedzieć?” albo „Kompletnie nie wiem, co mam powiedzieć podczas tej
prezentacji. Jest tyle wiadomości, a tak mało czasu na jej wygłoszenie!”.
Ratujesz się wtedy prawdopodobnie jakimś skryptem, który skrzętnie
wcześniej przygotowałeś, jednak efekty bywają różne. Jeśli jest to
wystąpienie np. w pracy, widok kilku stron A4 zapisanych linijka w linijkę
może spowodować zniechęcenie słuchaczy już na samym początku twojej
prezentacji. Jeśli jest to krótka przemowa w gronie znajomych, często
niestosownym gestem może być wyjęcie z kieszeni karteczki z zapisanymi
myślami. Jednak są dobre wieści! Zarówno w przypadku długich
prezentacji, jak i krótkich wystąpień w gronie rodzinnym z pomocą
przychodzą mnemotechniki i mapy myśli.

Z tego rozdziału dowiesz się, jak możesz uniknąć stresu, kłopotliwych


sytuacji, wyciągania skryptu podczas wystąpienia, a może nawet nauczysz
się, jak całkowicie zrezygnować z pisemnej notatki podczas przemowy.
Zaczynamy!

Mapy myśli w prezentacji


To innowacyjne narzędzie, jakim jest mapa myśli, wykorzystuje się
również podczas przygotowywania i prowadzenia wystąpień publicznych
i prezentacji. O ile przy krótkich przemowach mapa myśli może być mniej
potrzebna, o tyle przy dłuższych wystąpieniach szybko może stać się dla
ciebie niezastąpionym narzędziem.

O mapach myśli pisaliśmy już m.in. w rozdziale poświęconym planowaniu


dnia. Również w tej części poradnika nie będziemy koncentrować się na
metodyce tworzenia map myśli, tylko postaramy się wyjaśnić w sposób
przejrzysty wykorzystanie tej techniki przy tworzeniu prezentacji
i prowadzeniu wystąpień.

Faza koncepcyjna

Jest to bardzo ważny moment i prawie nieodzowny etap udanego


wystąpienia. Przywykłeś już może do zbierania w jednej teczce wszystkich
notatek, artykułów i zapisków myślowych, jakie mogą ci się przydać
podczas wypowiedzi na dany temat. Największą trudnością jest z reguły
ułożenie takiego planu prezentacji, aby w sposób klarowny
i uporządkowany udało się przedstawić wszystkie pożądane wątki danego
zagadnienia. W tym momencie pole do popisu mają właśnie mapy myśli.
Napisz na środku kartki temat wystąpienia, a następnie narysuj kilka gałęzi
głównych (raczej nie przesadzaj z ich liczbą, ale również nie ograniczaj się
tylko do dwóch). Zastanów się przez chwilę, o czym chciałbyś powiedzieć
podczas prezentacji, jakie wątki poruszyć. Nazwij te wątki jednym słowem
i zapisz na gałęziach głównych.

Na tym etapie twoja mapa myśli, dotycząca np. Polski, może wyglądać tak
jak na rysunku poniżej[6].
Następnym krokiem jest rozbudowanie mapy myśli o gałęzie kolejnych
poziomów. Czytając przygotowane wcześniej materiały, na bieżąco możesz
dorysowywać dalsze gałęzie dotyczące danej kategorii (wątku głównego).
Niezależnie od tego, czy natrafisz na coś interesującego, dotyczącego
ekonomii czy geografii, w każdym momencie możesz bez trudu
umiejscowić na swojej mapie daną informację w odpowiednim wątku.
Dodatkowo przy takiej gałęzi możesz narysować jakieś oznaczenie, które
będzie ci mówiło, gdzie w twoich notatkach znajduje się szersza informacja
na ten temat. Po skończeniu przeglądania materiałów twoja mapa może
przybrać taki wygląd:
Ważne jest to, że taka mapa myśli nie musi być wyczerpująca, tzn. nie
musisz oznaczać na niej wszystkich wątków, jakie mógłbyś poruszyć.
Zapisz tylko te, o których na pewno chcesz powiedzieć. Być może nie jest
istotne, abyś powiedział o Gdańsku i Częstochowie, lecz warto
opowiedzieć coś więcej o Poznaniu (bo np. konferencja odbywa się
w Poznaniu). Gdy przyjrzysz się temu, co zanotowałeś na mapie myśli,
w obiektywny sposób oceń, w których miejscach powinieneś skrócić swoje
wystąpienie, a gdzie przydałoby się dołożyć jeszcze jakieś informacje.

Mapa myśli dla fazy koncepcyjnej daje również możliwość prawdziwej


oceny informacji – czy są one ważne, czy marginalne, czy myślałeś o nich
wcześniej. Niektóre mogą np. wystąpić nad gałęziami ostatniego poziomu
hierarchii i powtórzyć się kilkakrotnie. Jeśli coś takiego znajdziesz, śmiało
możesz dopisać te informacje jako oddzielną gałąź główną. Warto
potraktować je wtedy jak jeden z wątków głównych swojego wystąpienia.

Często po przeanalizowaniu materiałów i wykonaniu mapy myśli w fazie


koncepcyjnej konieczne jest przepisanie wszystkiego „na czysto”. Taka
druga mapa myśli powinna być już przemyślanym efektem wniosków, jakie
nasunęły ci się podczas fazy koncepcyjnej. Może uznałeś, że jakiś wątek
poboczny lepiej będzie pasować do innej kategorii albo że warto
powiedzieć o czymś nieco inaczej, niż zanotowałeś to „na brudno”.
W podanym wyżej przykładzie – gdy przygotowujesz wystąpienie o Polsce
– możesz uznać, że o zabytkach warto powiedzieć od razu po krótkim
zestawieniu ważnych faktów historycznych. Mógłbyś również przenieść
wątek o ludności z kategorii „geografia” do kategorii „ekonomia”.
Wszystko zależałoby oczywiście od charakteru wystąpienia.

Na mapie „na czysto” postaraj się umieścić wiele obrazków – lepiej


zapadną one w pamięć. Bardzo ważną rzeczą jest też umieszczenie
symboli! Nie myl symboli z obrazkami, gdyż pełnią one trochę inną funkcję
w mapach myśli.

Przykład
Symbolem może być prosty piktogram, np. okrąg z dwoma strzałkami –
mniejszą i większą – czyli zegarek jako symbol czasu. Taki symbol umieść
nad tymi gałęziami, przy których wspominasz o konkretnych datach. To jest
bardzo ważne, gdyż w trakcie prezentacji, kiedy wyleci ci z głowy jakaś
data, mając przed sobą mapę myśli, szybko odnajdziesz dany symbol na
swojej mapie (o ile będzie on wyrazisty – np. jaskrawoczerwony). Jeśli
w swoim wystąpieniu mówisz o pięciu ważnych datach, umieść pięć
identycznych symboli przy odpowiednich gałęziach z datami. Przyspieszy to
odnalezienie, w razie potrzeby, zapomnianej informacji. Przy korzystaniu
z kilkustronicowego skryptu odszukanie daty wymagałoby przełożenia kilku
kartek i przejrzenia tekstu, a tak zajmie ci to dosłownie chwilę!

Wystąpienia z mapą myśli

O kilku zaletach, jakie niesie ze sobą włączenie map myśli


w przygotowywanie wystąpień, już napisaliśmy. Mamy nadzieję, że na
przykładzie opisu tych zalet przekonałeś się o przydatności map myśli
w tego typu przedsięwzięciach. Jednak to nie wszystko. Mapa myśli to
swoista busola w trakcie podróży przez szlak twojej prezentacji.

Pierwsza i oczywista zaleta – nie wychodzisz do pulpitu z kilkoma lub


kilkunastoma kartkami, tylko z jedną kolorową kartką. Nie straszysz
audytorium, że będzie długo i nudno, a nawet masz szanse wszystkich
zaintrygować tym, że niesiesz kartkę pełną kolorów i obrazków.

Gdy masz przed sobą mapę myśli, w trakcie swojej prezentacji nie pogubisz
się w tym, co mówisz. Ustalona kolejność wątków, jakie chcesz poruszyć,
oraz wypisane na gałęziach niższych poziomów hierarchii słowa klucze
(dotyczące pewnych kwestii z wątku głównego) w jasny i uporządkowany
sposób poprowadzą cię od jednej myśli do drugiej.

Jeśli dobrze utworzyłeś mapę i przemyślałeś układ wszystkich gałęzi, twoja


prezentacja powinna być logiczna i zrozumiała dla wszystkich
słuchających, a to duży plus i coraz rzadziej spotykana zaleta
współczesnych prezentacji – niestety.

Jak często zdarzało ci się podczas dłuższego wystąpienia zagłębić się tak
bardzo w jakiś wątek, że w pewnym momencie zorientowałeś się, iż
mówisz już o rzeczach zupełnie niezwiązanych z tematem prezentacji? To
bardzo częsta sytuacja i nawet jeśli jeszcze cię coś takiego nie spotkało, to
jako słuchacz wykładu prawdopodobnie nieraz byłeś tego świadkiem. Mapa
myśli pomaga również w takich sytuacjach, i to bardzo.

Otóż kiedy zdarzy ci się „rozgadać” na temat niedotyczący wystąpienia,


a masz przed sobą dobrze wykonaną mapę myśli, z łatwością powrócisz do
tego, o czym planowałeś powiedzieć. Pamiętaj, że podczas
przygotowywania prezentacji ustaliłeś, co jest istotne, i masz to jasno
oznaczone na swojej mapie myśli. Co więcej, dzięki mapie możesz na
bieżąco kontrolować, w którym miejscu wystąpienia jesteś. Podczas
klasycznych prezentacji pamiętasz mniej więcej, ile slajdów zostało do
pokazania i ile masz jeszcze do powiedzenia – problem w tym, że z reguły
jest to tylko mniej więcej.

Zapamiętaj

Przy korzystaniu z mapy myśli (z planem prezentacji) na bieżąco


kontrolujesz czas w stosunku do tego, co już powiedziałeś i co
zaplanowałeś. Podczas wystąpienia możesz odhaczać gałęzie z hasłami,
o których już mówiłeś.

Mapę myśli możesz również od czasu do czasu pokazać audytorium.


Słuchającym pomoże to w dostrzeżeniu zależności pomiędzy wątkami,
jakie poruszasz. Ponadto ci, którzy „stracili już wątek”, będą mogli wrócić
do czynnego słuchania twojego wystąpienia.

Jest jeszcze jedna, i to może najważniejsza zaleta korzystania z mapy myśli.


Dzięki tworzeniu map myśli zgodnie z zasadami, tzn. gdy używasz do
oznaczenia informacji wielu kolorów, rozgraniczasz poziomy hierarchii,
a przede wszystkim wykorzystujesz obrazki i symbole – bardzo dobrze
uczysz się swojego wystąpienia. Może się okazać, że podczas prezentacji
nie będziesz musiał zbyt często zaglądać do mapy myśli, gdyż
wystarczająco zapadła ci ona w pamięć.

Ważne jest również, abyś uwierzył w to, że nie musisz mieć wynotowanych
całych zdań, jakie wygłaszasz. Jeśli starannie przygotowałeś się do
prezentacji, znasz się na temacie, o którym mówisz (a jest to rzecz z reguły
oczywista), to wystarczą ci dobrze dobrane słowa klucze. Gdy np.
zobaczysz na gałęzi wyrażenie „Jasna Góra”, a znasz historię tego
klasztoru, bez problemu przypomnisz sobie, co chciałeś powiedzieć na
dany temat. Gdybyś jednak o czymś zapomniał (choć dobrze wykonana
mapa myśli powinna cię przed tym uchronić), to zawsze możesz spojrzeć
do skryptu – warto go zabrać ze sobą w podręcznej teczce. Próbuj najpierw
skorzystać z mapy, a potem ewentualnie z kartki. Zawsze możesz umieścić
w ramce odchodzącej od którejś z gałęzi jakiś cytat do wygłoszenia
(w oryginalnym brzmieniu). Pamiętaj tylko, aby nie przesadzić z liczbą
takich ramek na mapie myśli, gdyż mogą one zupełnie zaburzyć jej
przejrzystość. Przećwicz sobie to, co masz powiedzieć, kilka razy.
Pamiętaj, tutaj też powtórki mają wielkie znaczenie.

Krótkie wystąpienia bez kartki


Mamy nadzieję, że już wystarczająco cię przekonaliśmy, że mapy myśli to
świetne narzędzie zarówno do przygotowywania wystąpień publicznych,
jak i do wykorzystywania w ich trakcie. Czy można jednak uniknąć
korzystania z kartki? Odpowiedź brzmi: oczywiście, że tak! To zależy tylko
od tego, jak dobrze masz już wytrenowaną wyobraźnię.

Wypowiedzi bez korzystania z notatek papierowych są wskazane zwłaszcza


w szerszym gronie rodzinnym, nawet jeśli chcielibyśmy coś ważnego
powiedzieć w sposób przemyślany i poukładany.

Jedną z najlepszych metod jest wykorzystanie ścieżki pamięciowej opisanej


w rozdziale 5. Kiedy przygotujesz już sobie plan wypowiedzi, np. w formie
prostej mapy myśli, postaraj się zapamiętać słowa klucze w odpowiedniej
kolejności – każde kolejne słowo możesz zapamiętać w kolejnej lokacji na
ścieżce pamięciowej. Jeśli zapamiętujesz słowa klucze usytuowane na
przygotowanej wcześniej mapie myśli, umieść mapę na tylu ścieżkach, ile
gałęzi głównych ona posiada. Taki podział pomoże ci rozdzielić wątki
twojej wypowiedzi, jak również ograniczy liczbę zapamiętywanych słów
kluczy na jednej ścieżce pamięciowej.

Przykład
Treść wystąpienia o Polsce mógłbyś zapamiętać na czterech ścieżkach
pamięciowych. Pierwsza ścieżka dotyczyłaby historii Polski, druga
geografii, trzecia turystyki, a czwarta ekonomii. Na kolejnych miejscach na
pierwszej ścieżce mógłbyś zapamiętywać następujące słowa klucze: chrzest
Polski, królowie, bitwy, zabory. Daty trzech bitew – o tylu planowałeś
powiedzieć – możesz umiejscowić na ścieżce na dwa różne sposoby.
Pierwszy sposób to zapamiętanie ich na tym samym miejscu ścieżki,
w którym umiejscowiłeś hasło „bitwy”, tworząc historyjkę wiążącą ze sobą
wszystkie trzy bitwy. To sposób trochę trudniejszy, jednak nie obciąża tak
bardzo twojej ścieżki (co jest istotne przy zapamiętywaniu obszernej mapy
myśli) i jest dość klarowny. Drugi sposób jest łatwiejszy, z tym że
wykorzystuje więcej miejsc na ścieżce. Polega on na tym, że na trzech
kolejnych miejscach ścieżki, po miejscu, w którym zapamiętałeś słowo klucz
„bitwy”, zapamiętujesz osobno każdą z trzech bitew. Jeśli nie masz do
zapamiętania bardzo obszernej mapy myśli, zalecamy skorzystanie
z drugiego sposobu, jest o wiele prostszy zarówno przy zapamiętywaniu, jak
i odtwarzaniu. W razie przyswajania sobie na jednym miejscu ścieżki
przykładowo pięciu różnych elementów podczas wystąpienia, kiedy stres
dołoży jeszcze swoje trzy grosze, możesz stracić niejeden człon
z pięcioelementowej historyjki i nawet się nie zorientujesz, że zapomniałeś
o czymś powiedzieć. Przy drugiej metodzie będziesz zawsze świadomy, o ilu
elementach miałeś powiedzieć, gdyż będziesz wiedział, ile kolejnych miejsc
na swojej ścieżce wykorzystałeś.

Wskazówka
Jeśli kończysz zapamiętywanie na danej ścieżce, a nie wykorzystałeś jej
wszystkich miejsc, wówczas warto zapamiętać na kolejnym, wolnym
miejscu ścieżki jakiś symbol świadczący o tym, że jest to koniec danego
wątku głównego. Możesz wyobrazić to sobie przykładowo w formie mety.

Metoda ścieżki pamięciowej może posłużyć również jako uzupełnienie


przygotowań do dłuższego wystąpienia z mapą myśli. Ograniczysz przez to
stres związany z zapominaniem, ponieważ poza samą mapą myśli będziesz
miał zapamiętane słowa klucze na ścieżkach pamięciowych. Technika ta
zapewne wzbudzi podziw słuchaczy, kiedy zobaczą, że bez zerkania
w kartkę byłeś w stanie poprowadzić tak długie wystąpienie czy wykład
i zrobiłeś to w sposób przemyślany i uporządkowany!
Co zrobić, aby twoja przemowa została zapamiętana?
Może słyszałeś już o zasadzie udanej wypowiedzi: najpierw powiedz to,
o czym będziesz mówił, następnie powiedz to i na koniec powtórz to, co
powiedziałeś. Jest to dość znana zasada, która wykorzystuje to, o czym
pisaliśmy już w tym poradniku – powtórki.

Wspominaliśmy również o innych rzeczach, np. o tym, co pozytywnie


wpływa na efektywność pamięci. Czemu nie wykorzystać wszystkich
możliwości, aby być lepiej zapamiętanym?

Najważniejszą rzeczą, którą opisywaliśmy, jest wyobraźnia. To, co


potrafisz sobie dobrze wyobrazić, jesteś w stanie zapamiętać. Teraz
odwrócimy to ostatnie zdanie: to może być zapamiętane, co jest możliwe do
dobrego wyobrażenia. Wniosek z tego jest prosty: jeśli chcesz, aby to, co
mówisz, było lepiej zapamiętane, uczyń swoją wypowiedź jednym,
pięknym obrazem. Gdy twoja wypowiedź dotyczy rzeczy abstrakcyjnych,
użyj wielu porównań z rzeczami łatwymi do wyobrażenia.

Przykład
Jeśli opowiadasz o definicjach matematycznych, gdzie wszystko jest
„iksem” (x) albo „igrekiem” (y), to może warto, byś od czasu do czasu
powtórzył to, tyle że za „x” podstawił słonia, za „y” mysz, a np. za słowo
parzysty – różowy. Słuchający o wiele łatwiej to sobie przyswoją, gdy
powiesz: jeśli mysz należy do słonia, to każdy słoń jest różowy. Trudniej
zapamiętać czystą definicję typu: jeśli „x” należy do „y”, to oznacza, że
każdy „y” jest parzysty.

Wskazówka
Wykorzystuj atrybuty wyobraźni – kolor, dźwięk, kształt, zapach, ruch itd.
Niech twoja wypowiedź będzie bogata w tego typu określenia, one
naprawdę zapadają lepiej w pamięć, ponieważ umożliwiają dokładniejsze
wyobrażenie sobie tego, o czym mówisz.

Jeżeli w trakcie wystąpienia używasz prezentacji, wykorzystaj różne


obrazki. Pamiętaj o zasadzie, że jeden obraz znaczy tyle co tysiąc słów, a to
przecież obrazy zapadają lepiej w pamięć niż zlepki liter zwane słowami.
Nie zapominaj również o tym, że słuchający cię ludzie korzystają z tego
samego urządzenia co ty – mózgu. Pewnie nieco innego niż twój, ale
działającego według tych samych zasad. Skoro jakieś elementy lepiej
oddziałują na twoją pamięć, to na pamięć twoich słuchaczy tak samo.
Postaraj się więc nie mówić jednostajnym tonem. Dźwięk to ważny element
wpływający na jeden z twoich zmysłów, a więc bodziec, który może być
zapamiętany. Może warto, byś czasem dodał coś z uśmiechem, innym
razem bardziej surowo, a później, jakby to była wręcz recytacja wiersza.

Możesz podsuwać słuchaczom gotowe zastosowania mnemotechniczne, np.


rymy. Zauważ, że w wielu reklamach telewizyjnych czy radiowych bardzo
często występują rymowanki i są w dodatku śpiewane. Rym zapada
w pamięć, a podany w interesującej formie, np. wyśpiewany na znaną
melodię, jest zapamiętywany szybciej i trwalej.

Poza rymami możesz posługiwać się techniką pierwszych sylab. Jeśli


użyłeś w swojej przemowie trudnego słowa, które jest jednak z pewnych
względów bardzo istotne i warte zapamiętania, wówczas podaj słuchaczom
„gotowca” skonstruowanego według zasady pamięciowej SWP – skojarz,
wyobraź, powtórz. Podpowiedz jakieś ogólne skojarzenie, najlepiej takie,
które łatwo można sobie wyobrazić, i powtórz je jeszcze kilka razy
w dalszej części wystąpienia.

Pamięć innych działa podobnie do twojej. Jedną z istotnych w tym


wypadku różnic jest to, że jeśli sam starasz się coś zapamiętać, powinieneś
używać osobistych skojarzeń – bo one łatwiej zapadną w twoją pamięć.
Jeśli natomiast chcesz, aby wypowiedź została zapamiętana przez większe
grono słuchających, podaj im takie skojarzenie, które jest dla każdego
oczywiste, a nie jedynie dla ciebie czy kilku osób z sali.

Zapamiętaj

Oto główna zasada prezentacji: powiedz, o czym będziesz mówić, mów,


a na koniec powtórz to, o czym powiedziałeś.
Podsumowanie
1. Korzystaj z map myśli przy tworzeniu planów wystąpień i prezentacji.
2. Stwórz mapę myśli, którą będziesz mógł wykorzystać podczas
wystąpienia.
3. Używaj metody ścieżek pamięciowych do zapamiętania planu swojego
wystąpienia.
4. Pamiętaj, że inni też zapamiętują lepiej obraz niż słowa.
5. Nie zapomnij podczas swoich wystąpień o powtórkach tego, co jest
istotne.
6. Podawaj słuchaczom „gotowce mnemotechniczne”.
Dla karciarzy – talia kart w 100 s
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad istnieniem jakichkolwiek danych, wobec
których nie można zastosować mnemotechnik? Doskonałym przykładem na
to, że praktycznie wszystkie informacje w otaczającym nas świecie można
sprowadzić do technik zapamiętywania, są systemy, które umożliwiają
zapamiętanie układu tradycyjnych kart do gry w potasowanej talii.
Pokazują one, że wszelkie dane, z których często korzystasz, możesz
zamienić na coś podobnego do Głównego Systemu Pamięciowego. Dzięki
możliwości wykorzystywania mnemotechnik w każdej dziedzinie wiedzy
możesz segregować potrzebne ci informacje oraz w bardzo wydajny sposób
z nich korzystać według swoich potrzeb.

Karty do gry w świecie pamięci są ważnym elementem ćwiczeń. Podczas


wszystkich mistrzostw narodowych, międzynarodowych czy też mistrzostw
świata rozgrywane są dwie konkurencje karciane. Ponadto, aby otrzymać
tytuł arcymistrza pamięci, sprawdza się wyniki z trzech konkurencji,
z których aż dwie to konkurencje karciane.

Umiejętność wyćwiczona poprzez zapamiętywanie układu potasowanej talii


kart do gry w krótkim czasie może się przydać w wielu sytuacjach. Oprócz
wykorzystywania niżej opisanych technik w znanych grach karcianych,
takich jak tysiąc lub brydż, w których dużą rolę odgrywa szybkie
zapamiętanie kart, jakie w danej rozgrywce pojawiły się już na stole, nie
należy zapominać o zwykłych ćwiczeniach mózgu i o potędze ludzkiego
umysłu.

Ciekawostka
Ośmiokrotny mistrz świata, Dominic O’Brien postanowił pokazać całemu
światu, jak wielka jest potęga ludzkiego umysłu. Mając w posiadaniu dwa
narzędzia: mnemotechniki i matematykę, wyruszył do kasyna, w którym
zaczął grać. Aby poziom trudności był wystarczająco wysoki, Brytyjczyk
opracował system, za pomocą którego wykazał, że nawet w najbardziej
losowej karcianej grze hazardowej, jaką jest blackjack, można wygrać
dzięki świetnej pamięci. Spróbował swoich sił i pokazał, jak łatwo można
się wzbogacić. Od tamtej pory sportowcy pamięciowi z najlepszymi
pozycjami w rankingu światowym mają zakaz wstępu do kasyn na całym
świecie.

Czas na konkrety! W tym rozdziale poznasz trzy systemy o trzech


stopniach trudności. Każdy z nich ma swoje wady i zalety. Chcesz je
poznać? Zatem do dzieła!

System I – przygotowanie systemu

W tym podrozdziale opiszemy najszybszy do nauczenia i bardzo wydajny


system zapamiętywania układu talii kart. Mimo że jest łatwy (ma niski
poziom trudności), sprawdza się nawet na mistrzostwach pamięci, czego
dowodem jest ustanowiony dzięki temu systemowi rekord Polski
w bezbłędnym zapamiętywaniu układu jednej talii kart w jak najkrótszym
czasie.

Ciekawostka
Rekord Polski w bezbłędnym zapamiętywaniu układu jednej talii kart w jak
najkrótszym czasie wynosi 101,46 s i jak na razie jest jedynym standardem
arcymistrzowskim, jaki zdobył Polak.

Na czym polega opisywany przez nas system? Na przetłumaczeniu


informacji z nic nieznaczących dla naszego mózgu danych na obrazy!
Oznacza to stworzenie własnego systemu (podobnego do GSP)
składającego się z 52 elementów. Jak zapewne się domyślasz, każda karta
powinna mieć przypisany jeden obraz. Konieczne jest, aby każdy z symboli
różnił się znacząco od innych. Jeżeli zrobiłbyś inaczej i np. dwoma różnymi
symbolami kart byłyby Ferrari i Porsche, to przy szybkim zapamiętywaniu
mógłbyś nie zwrócić uwagi, który z tych dwóch samochodów występował
w danej historyjce na danej lokalizacji. Aby przypominanie symboli, na
jakie zamieniłeś swoje karty, nie sprawiało ci kłopotu, możesz skorzystać
z klucza literowego (podobnie jak w GSP). Poniżej przedstawiamy ci
przykładowy klucz, z którego możesz skorzystać (pamiętaj, że to tylko
propozycja – możesz wymyślić własny system spółgłosek połączonych
z figurami kart):

as (1) – l
2–d
3–k
4–r
5–s
6–p
7–m
8–f
9–n
10 (0) – c
J–j
Q–m
K–h

Dla kolorów możesz wybrać sobie spółgłoski różniące się od tych, które
wykorzystałeś dla figur. Najlepiej, żeby kojarzyły ci się z danym kolorem
(np. karo – w, kier – r, trefl – t, pik – b). Utwórz obrazy w podobny
sposób jak w GSP, np. karo walet (w i j) – wojsko, kier 9 (r i n) – rondel
itd.

Lp. Kier Karo Pik Trefl


as
2
3
4
5
6
7
8
9
10
J
Q
K

Jeżeli udało ci się kreatywnie spędzić czas i utworzyłeś własny system,


nadszedł czas, abyś go przećwiczył. Na początek dobrym pomysłem jest
utworzenie pierwszych skojarzeń z nowo utworzonymi obrazami, czyli
stworzenie dla każdego koloru jednej historyjki metodą łańcuchową
(pisaliśmy o tym przy trenowaniu systemu GSP). Najlepiej zapamiętać
wszystkie karty po kolei (as, 2, 3, 4, 5, ..., J, Q, K – danego koloru). Twoja
historyjka nie musi być zahaczona o żadną lokalizację, ale w celu uzyskania
lepszego efektu dobrze by było, gdybyś zaczął ją w jakimś rzeczywiście
istniejącym miejscu. Dzięki temu bez problemu będziesz mógł szybko
przejrzeć wszystkie symbole kart. Wykonanie ćwiczenia posłuży ci do tego,
abyś już na samym początku zapisał w wyobraźni każdy z obrazów jako
gotowy do użycia. Przy tworzeniu pierwszego łańcucha bądź dokładny.
Spróbuj skorzystać z jak największej ilości zmysłów i bodźców, aby każdy
obraz był atrakcyjny i niezapomniany dla twojego umysłu.

W kolejnym kroku weź do ręki potasowaną talię kart. Spróbuj na początek


odczytać litery, które są zakodowane, zgodnie z twoim kluczem, na danej
karcie. Następnie, korzystając z nich, postaraj się przypomnieć sobie obraz,
który przypisałeś do danej karty. Jeżeli nie jesteś w stanie odnaleźć go
w pamięci, przypomnij sobie obraz przypisany do karty stojącej niżej lub
wyżej w hierarchii kart (np. dla kier 4 znajdź obrazy: kier 3 lub kier 5). Za
pomocą łańcucha skojarzeń, stworzonego na samym początku, jeszcze raz
odtwórz w pamięci symbol karty, którą w tym momencie trzymasz przed
sobą. Jeżeli i ta droga okaże się zbyt trudna, powróć do tabeli z symbolami,
którą utworzyłeś, i zobacz, jaki symbol ci umknął. Następnym razem zwróć
na niego szczególną uwagę.

Wskazówka
Nie zrażaj się trudnościami podczas przygotowywania systemu. Jeżeli
będziesz potrzebował dużo czasu na przypomnienie sobie obrazu lub gdy
będziesz miał z tym problemy, wiedz, że każdy „pamięciowiec” musiał
przez to przejść. Pamiętaj, trening czyni mistrza!

Czas start! Zapamiętywanie systemem I

Gdy już masz przygotowany system, możesz przejść do sedna zagadnienia


– czas zacząć zapamiętywać! Jak to zrobić? Na początku wybierz jedną
z istniejących w twojej wyobraźni ścieżek loci, co najmniej 17-elementową.
Jeżeli nie masz takiej ścieżki lub chcesz mieć jedną wyspecjalizowaną do
zapamiętywania talii kart, utwórz nową. Następnie weź talię kart i zacznij
zapamiętywać, to znaczy:

1. Przejdź w wyobraźni do pierwszego miejsca na swojej ścieżce.


2. Odczytaj zakodowane kluczem w danej karcie spółgłoski.
3. Znajdź w pamięci obraz odpowiadający danej karcie.
4. Stwórz początek historyjki, w której zainicjujesz interakcje lokalizacji
z symbolem karty.
5. Weź kolejną kartę i powtórz punkty 2 i 3.
6. Do istniejącej historyjki dodaj kolejny obraz, łącząc go z symbolem
pierwszej karty.
7. Zmień kartę na następną i powtórz punkty 2 i 3.
8. Do istniejącej historyjki dodaj kolejny obraz, łącząc go z symbolem
drugiej karty.
9. Przejdź do kolejnego miejsca na ścieżce i powtórz schemat (od pkt 2 do
9) aż do skończenia się kart w talii.

Schemat ten pokazuje, w jaki sposób najprościej zapamiętać talię kart.


Ważne, abyś nie zapomniał o tym, co z czym połączyłeś! Jeżeli trzecią
kartę połączysz z pierwszą albo symbol drugiej z lokalizacją, przy
odtwarzaniu możesz pomylić kolejność tych kart.

Teraz czas na ćwiczenia. Przy zapamiętywaniu możesz sprawdzać swój


czas. Nie zrażaj się zbyt szybko! Aby uzyskiwać jak najlepsze wyniki,
konieczne są ćwiczenia. Do dzieła!

Ciekawostka
Przez trzy lata na mistrzostwach żaden Polak nie zapamiętał talii kart
w czasie krótszym niż 5 min. Pierwszym, który to uczynił, był Rafał
Jennek. Zapamiętał on bezbłędnie talię kart w 3:39 min. Rok później rekord
Polski został pobity przez Tobiasza Borala na Mistrzostwach Świata
Pamięci i wynosił 1:59,96 min. W roku 2012 ustanowił on aktualny rekord
kraju – 101,46 s.

System II
Kolejnym systemem, o jakim dowiesz się z tego rozdziału, jest karciany
system PVO. Wymaga on więcej pracy i jest trochę trudniejszy do
opanowania, jednak można dzięki niemu uzyskać o wiele lepsze rezultaty
niż przy zastosowaniu innych systemów. Do pewnego czasu był to
najlepszy system karciany na świecie.

Ciekawostka
W 2006 r. trzykrotny mistrz świata, Andi Bell, w szybkich kartach
ustanowił karcianym systemem PVO niesamowity rekord świata – 31,16 s!

System PVO (POV) poznałeś już w rozdziale 5. Jeżeli pamiętasz sposób na


przyswojenie sobie dat, powinieneś się domyślać, że w systemie karcianym
każda karta ma przypisane trzy obrazy, tzn. konieczne jest stworzenie
trzech 52-elementowych systemów symboli kart. Pierwsze 52 obrazy to
postaci, czyli przedstawiciele jakichś zawodów, bohaterowie bajek,
książek, aktorzy i inni. Druga część systemu to czasowniki. Ostatnią część
stanowią 52 obrazy przedmiotów (stąd nazwy: P – person, V – verb, O –
object).

Zapamiętaj

Każdy obraz musi być unikatowy, niezaprzeczalnie różniący się od innych!

Jak się pewnie domyślasz, stworzenie tego typu systemu wymaga wiele
pracy i wysiłku. Jest on o wiele trudniejszy zarówno w opracowaniu, jak
i w wyćwiczeniu szybkiej konwersji kart na konkretny symbol. Po
solidnym treningu można jednak osiągnąć wspaniałe rezultaty.

Pobijać rekordy czas zacząć! Zapamiętywanie systemem II

Gdy utworzysz już taki system oraz wytrenujesz zamianę kart na obrazy,
możesz przystąpić do zapamiętywania. W systemie drugim proces ten
wygląda podobnie jak w systemie pierwszym:
1. Przejdź w wyobraźni do pierwszego miejsca na swojej ścieżce.
2. Znajdź w pamięci postać odpowiadającą danej karcie.
3. Stwórz początek historyjki, w której zainicjujesz interakcje lokalizacji
z postacią.
4. Weź kolejną kartę i przypomnij sobie czynność przypisaną tej karcie.
5. Zmień kartę na następną i zamień ją na przedmiot, który jest połączony
z tą kartą.
6. Zobacz, jak osoba z pierwszej karty wykonuje czynność z drugiej karty,
korzystając z przedmiotu z trzeciej karty.
7. Przejdź do kolejnego miejsca na ścieżce i powtórz schemat (od pkt 2 do
7) aż do skończenia się kart w talii.

Czytając „instrukcję obsługi” systemu PVO, możesz zadać pytanie – po co


to wszystko? Otóż ten system jest o wiele szybszy i pewniejszy. Po
pierwsze, od razu dostajesz elementy historyjki i jedynie je składasz, po
czym umiejscawiasz w wyobraźni. Po drugie, nie masz problemu
z kolejnością kart, bo zawsze postać oznacza pierwszą z danej trójki,
czynność drugą, a przedmiot trzecią. Jeżeli już zapamiętywałeś karty
systemem pierwszym, mogłeś napotkać problem z odczytaniem kolejności
kart w danej trójce. Tutaj takiej niepewności po prostu nie ma!

Czy warto w procesie uczenia się systemów karcianych pominąć


zapamiętywanie systemem pierwszym i od razu zacząć od drugiego? Być
może byłoby to bardziej wydajne, jednak przy niewystarczającej
motywacji, niewielkiej ilości czasu i słabej woli bardzo szybko się
zniechęcisz, jeśli rozpoczniesz przygodę z kartami od PVO. Dlatego
radzimy, abyś zaczął tę niezwykłą podróż z systemem pierwszym, jednakże
wybór należy do ciebie!

System III – mistrzowski

Jak już wiesz, system PVO do pewnego czasu był najbardziej znanym
systemem na świecie. Uznawany też był za najlepszy. Przyszedł jednak
moment, w którym czas zapamiętania talii wynoszący pół minuty stał się za
długi. Dlatego powstał nowy system – najbardziej skomplikowany ze
wszystkich systemów mnemotechnicznych, najtrudniejszy do stworzenia
i do wyuczenia się, ale za to najszybszy i najpewniejszy.

Ciekawostka
Pierwszy rekord świata, który został ustanowiony za pomocą systemu
mistrzowskiego, miał miejsce na mistrzostwach w Wielkiej Brytanii. Dziś
już trzykrotny mistrz świata – Ben Pridmore zapamiętał bezbłędnie talię
kart w niesamowitym czasie 26,28 s. Dwa lata później pobił swój rekord
o 1,5 s, uzyskując wynik 24,97 s. Wówczas wydawało się, że nikt nie
przerwie dominacji Brytyjczyków w sporcie pamięci. Nastał jednak czas
Niemców i Chińczyków, który przyniósł kolejne rekordy. Na
mistrzostwach Niemiec w 2010 r. Simon Reinhard pobił rekord
Brytyjczyka o ponad 3 s i ustanowił nowy rekord – 21,90 s. Mało kto
myślał, że ten rekord da się jeszcze poprawić, jednak ludzki umysł jest
niesamowity i potrafi przekraczać wszystkie bariery, co pewnie już
zauważyłeś. W 2011 r. Simon Reinhard ustanowił nowy, obowiązujący po
dziś dzień rekord świata w jak najszybszym bezbłędnym zapamiętaniu talii
kart – wynosi on 21,19 s. Jesteśmy pewni, że i ten rekord w niedługim
czasie zostanie pobity i znów potęga ludzkiego umysłu zaskoczy
wszystkich.

Podczas przerwy między konkurencjami na Mistrzostwach Świata Pamięci


(Londyn 2012 r.) słyszeliśmy rozmowę, w której obecny rekordzista świata
opisywał swój system. Przedstawimy ci, co trzeba zrobić, aby móc walczyć
o rekord świata w tej konkurencji. Tak więc do boju!

Pewnie zastanawiasz się, co w tym systemie może być tak rewolucyjnego,


że jest on lepszy od innych. Co mógł wymyślić człowiek ponad to, co już
poznałeś (pierwszy i drugi system)?

Otóż tajemnica tkwi w tym, że system mistrzowski też polega na zamianie


kart na... obrazy! Tak, znowu te obrazy. Cała innowacyjność nowego
systemu polega na liczbie obrazów. Jak dobrze już wiesz, w najprostszym
systemie potrzebowałeś 52 obrazów, w PVO 156, a w systemie
mistrzowskim jest ich aż 2652! Dużo, prawda? Ale skąd wzięła się ta
liczba? Już tłumaczymy. Wszystko zaczęło się od pytania: jak
zapamiętywać szybciej i dokładniej? Co zajmuje najwięcej czasu przy
zapamiętywaniu? Okazało się, że czynnikiem zapamiętywania, którego
czas można zminimalizować, jest konwersja kart na obrazy. System Bena
Pridmore’a i Simona Reinharda oraz innych czołowych zawodników polega
na utworzeniu tylu obrazów, aby każda kombinacja dwóch kart posiadała
własny, unikatowy symbol. System jest genialny, jednak bardzo trudny do
utworzenia i do wykorzystania. Samo znalezienie 2652 różniących się
wyraźnie od siebie symboli jest bardzo trudne i czasochłonne, a ponadto
błyskawiczna zamiana dwójek kart na obraz wydaje się wręcz niemożliwa.
Podczas usłyszanej przez nas rozmowy padło pytanie, w jaki sposób Simon
tak błyskawicznie przetwarza karty na obrazy. W odpowiedzi powiedział,
że jeżeli dobierze się odpowiedni klucz, to nie jest to wcale takie trudne.

W tym podrozdziale poznałeś trzy główne systemy karciane


wykorzystywane podczas mistrzostw pamięci. Myślimy, że warto
zaryzykować i skorzystać z zaproszenia do niesamowitej przygody
z kartami, w której, dzięki wyobraźni, będziesz mógł tworzyć ciekawy,
niesamowity, nierealny, własny świat. To, z którego systemu skorzystasz,
zależy od ciebie, ale pamiętaj: wszystko przed tobą! Może to właśnie ty
znajdziesz nowy sposób, który sprawi, że dzisiejsze rekordy staną się
śmiesznie wolne? Nie bój się myśleć kreatywnie, twórz, zapamiętuj i baw
się, a dzięki temu będziesz mógł w pełni korzystać z możliwości własnego
umysłu!

Dla informatyków – świat zero-jedynkowy


Wśród wielu danych, jakie są zapamiętywane podczas wszystkich
mistrzostw pamięci, istnieje pewna odmienna grupa cyfr, którą nazywamy
ciągiem binarnym. Ciąg binarny (inaczej zapis dwójkowy) jest
powszechnie używanym zapisem liczb i dzięki niemu działają nasze
komputery! To dzięki uszeregowanemu zlepkowi zer i jedynek możemy
dzisiaj korzystać z dóbr komputerowej technologii.

Ciekawostka
Podczas mistrzostw pamięci rozgrywane są dwie konkurencje
w zapamiętywaniu ciągu binarnego. Różnią się one czasem przeznaczonym
na zapamiętywanie kolejności zer i jedynek. Podczas mistrzostw
narodowych zwykle zapamiętuje się taki ciąg w czasie 5 min. W tej
konkurencji, w trakcie Mistrzostw Polski 2012, padł nowy rekord kraju
będący wynikiem na poziomie światowym. Mianowicie Bartłomiej Boral
zapamiętał bez pomyłki aż 407 jednostek ciągu binarnego w 300 s, co daje
prędkość zapamiętywania równą 1,36 cyfry binarnej na sekundę.

W tym rozdziale dowiesz się, jaki system został wykorzystany przez


rekordzistę Polski, i przeczytasz o tym, w jaki sposób sam możesz nauczyć
się zapamiętywać kolejność zer i jedynek ciągu binarnego – łatwo i szybko.

System zapamiętywania

Podstawą systemu zapamiętywania ciągu zer i jedynek jest poznany przez


ciebie na początku tej książki Główny System Pamięciowy (GSP). Jeżeli
nie utworzyłeś swojego Głównego Systemu Pamięciowego, nie będziesz
mógł go stosować.

Jak już się pewnie domyślasz, aby móc zapamiętywać kolejność zer
i jedynek, musisz zamienić cyfry na obrazy. Możesz to zrobić w taki
sposób: za 0 podstaw jakiś konkretny, szybko kojarzący ci się z zerem
symbol (np. koło), a za cyfrę 1 inny (np. włócznię). Jeśli jednak chciałbyś
zapamiętać długą liczbę binarną, obrazów byłoby bardzo dużo, a co gorsza,
każdy z nich powtarzałby się wielokrotnie. Taki system miałby jeszcze inne
wady. Musiałbyś wielokrotnie powtarzać w pamięci zapamiętane obrazy,
co spowodowałoby zapewne zmianę kolejności cyfr. Jeżeli na
mistrzostwach sportowcy pamięciowi używaliby tego systemu,
oznaczałoby to, że Bartłomiej Boral musiałby zapamiętać aż 408 obrazów
w 300 s. Tak jednak nie jest.

Pójdźmy więc krok naprzód. Co by było, gdybyśmy spróbowali zamienić


na symbole nie pojedyncze cyfry, lecz wszystkie dwójki liczb binarnych?
W takim przypadku musielibyśmy utworzyć zbiór czterech obrazów (00 –
0, 01 – 1, 10 – 2, 11 – 3). Dzięki temu czas zapamiętywania stałby się
o wiele krótszy, a liczba powtórzeń symboli podczas odtwarzania mniejsza.
Idąc tym tropem, zobaczmy, co by się stało, gdybyśmy zamienili wszystkie
trójki na obrazy. Otrzymalibyśmy osiem symboli, a to już by nas
satysfakcjonowało.

Jednak to wciąż nie jest optymalne rozwiązanie. Na początku opisu tego


systemu dowiedziałeś się, że będzie konieczne, abyś miał gotowy własny
Główny System Pamięciowy. W tym miejscu opowiemy, do czego on ci się
przyda. Otóż gdy weźmiesz ciąg trzech liczb binarnych, uzyskasz osiem
kombinacji, do których możesz dołączyć ich wartość liczbową (w systemie
dziesiętnym):

000 – 0 – c
001 – 1 – l
010 – 2 – d
011 – 3 – k
100 – 4 – r
101 – 5 – s
110 – 6 – p
111 – 7 – m

Jak zapewne zauważyłeś, do każdej wartości liczbowej danego zlepku


trzech cyfr binarnych dołączyliśmy literę w sposób opisany w rozdziale
o Głównym Systemie Pamięciowym. Dlaczego to zrobiliśmy? Pomyśl, po
co mielibyśmy pozostać na poziomie trzech cyfr kodujących obraz, jeżeli
możemy przejść na sześć, do których zawsze będzie przypisany konkretny
symbol? Jeżeli każdą szóstkę podzielimy na trójki i zamienimy na cyfry,
otrzymamy jedną dwucyfrową liczbę. Tę liczbę w prosty sposób, za
pomocą GSP, możemy zamienić na obraz. Dzięki takiemu zastosowaniu
tego systemu oszczędzamy dużo czasu i zapamiętywanie cyfr binarnych
zamieniamy w dobrze nam znane zapamiętywanie liczb!

Ćwiczenie
W jaki sposób zapamiętać taki ciąg binarny? Weźmy np. 18-znakowy ciąg
zero-jedynkowy:

010011011001101110

Na początku dzielimy go na podciągi sześcio-lub trójznakowe (w taki


sposób dzieli liczby binarne większość zawodników biorących udział
w Mistrzostwach Świata Pamięci):

010011|011001|101110
lub
010|011|011|001|101|110
Dzięki takiemu podziałowi tej długiej liczby możesz spokojnie zamienić ją
na trzy obrazy. Tak więc do dzieła! Na początku zamień pierwszą trójkę na
literę – 010 – 2 – d, następnie drugą trójkę – 011 – 3 – k. W ten sposób
otrzymujesz liczbę 23, którą według Głównego Systemu Pamięciowego
możesz zamienić np. na obraz dykty. W taki sam sposób pracujesz
z kolejnymi szóstkami: 011001 – 31 – k i l, np. kula, oraz 101110 – 56 s i p,
np. sopel. Postępując zgodnie z tymi wskazówkami, możesz utworzyć
historyjkę składającą się z trzech obrazów. Dla przykładu wyobraź sobie, że
przez dyktę, czyli przez cienki kawałek sklejki, przelatuje ciężka kula do
kręgli. Zobacz, jak kula przebija dyktę i tworzy w niej okrągłą dziurę.
Następnie możesz sobie wyobrazić, że za dyktą stały ułożone niczym
kręgle lodowe sople, które zostały strącone przez tę samą kulę do kręgli.
Zobacz moment, w którym lód rozbija się na drobne kawałki. Brawo!
W ten sposób zapamiętałeś 18 cyfr binarnych!

Chcąc zapamiętywać dłuższe ciągi, możesz skorzystać albo z metody


łańcucha pamięciowego, albo z bardziej efektywnej metody loci. W tym
miejscu chcielibyśmy jeszcze wspomnieć, jak bardzo wydajny jest
opisywany przez nas system. Dzięki niemu i metodzie loci jesteś w stanie
zapamiętać naprawdę długi ciąg binarny.

Ciekawostka
Na Mistrzostwach Świata Pamięci istnieje konkurencja, w której zawodnicy
zapamiętują ciąg zero-jedynkowy w czasie 30 min. Przez pół godziny
można zapamiętać naprawdę dużo zer i jedynek. Rekord Polski w tej
dyscyplinie należy do Tobiasza Borala i wynosi 1425 cyfr w ciągu 30 min,
jednak prawdziwie oszałamiającym wynikiem jest rekord świata
ustanowiony przez trzykrotnego mistrza świata Bena Pridmore’a, który
w 2007 r. zapamiętał i poprawnie odtworzył 4140 cyfr binarnych!

Zastosowanie systemu

Pewnie pomyślałeś sobie: „No fajnie, ale do czego może mi się to


przydać?”. Na pewno jest to dobry sposób zarówno na trening umysłu, jak
i na pokazanie jego możliwości, ale nie tylko! Cyfry binarne należą do
pewnej grupy informacji, w której występują tylko dwa możliwe zdarzenia:
przy poprawności jakichś zadań – „tak” lub „nie”, przy testach – „a” lub
„b” itd. Jeśli musisz zapamiętać tego typu informację, ten system jest
niezastąpiony.

Przykład
Załóżmy, że nauczyłeś się na sprawdzian z biologii listy wirusów i bakterii,
używając łańcucha skojarzeń. Nie pomyślałeś jednak o tym, żeby
uporządkować informacje, dzieląc je na dwie grupy (wirusy i bakterie).
Ważniejsze było dla ciebie zapamiętywanie kolejności wykrycia i opisania
przez naukowców bakterii i wirusów. Posłużyłeś się metodą łańcuchową lub
metodą loci. Musisz jednak zapamiętać jeszcze, czy jakaś wyuczona nazwa
odnosi się do wirusa czy do bakterii. W tym momencie przychodzi ci
z pomocą system binarny. Dopisz na zapamiętanej liście przy każdej z nazw
zero (gdy jest to wirus) lub jedynkę (gdy jest to bakteria). W ten sposób
utworzysz ciąg binarny, kodujący, który z zapamiętanych elementów na
liście jest wirusem, a który bakterią.

Wskazówka
Ten system opisaliśmy również po to, aby pokazać ci, że w niektórych
przypadkach możesz zastosować kompresję danych, tzn. zmniejszyć liczbę
zapamiętanych symboli przy takiej samej ilości zapamiętanych danych. Jest
to bardzo przydatne. Dzięki temu, gdy będziesz musiał utworzyć własny
system do zapamiętywania charakterystycznych informacji, będziesz mógł
skorzystać z tej wskazówki i zaoszczędzić dużo czasu przy późniejszym
zapamiętywaniu i odtwarzaniu danych.

Właśnie dowiedziałeś się, w jaki sposób możesz zapamiętać kolejność zer


i jedynek w ciągu binarnym. Okazało się również, że zapamiętanie sześciu
cyfr możesz zastąpić zapamiętaniem tylko jednej dwucyfrowej liczby, czyli
jednego obrazu.

W przyszłości, gdy będziesz musiał zapamiętać kolejność wyników


jakiegoś zdarzenia lub to, do której z dwóch grup należy wyraz
zapamiętany na ścieżce loci, będziesz mógł to zrobić w szybki i ciekawy
sposób. Ponadto, ćwicząc zapamiętywanie ciągu binarnego, ćwiczysz swój
mózg, co ma bezpośredni wpływ na twoje późniejsze wykorzystywanie
jego możliwości. Dlatego zachęcamy cię do podjęcia wyzwania
i rozpoczęcia ćwiczeń, a później również do korzystania z systemu
opisanego w tym rozdziale. Kto wie, może rekord Bena
Pridmore’a nareszcie zostanie pobity i to właśnie przez ciebie?

Podsumowanie
1. Systemy zapamiętywania są na tyle elastyczne, że pozwalają na
zapamiętywanie prawie wszystkich typów danych – przykładem może być
układ potasowanej talii kart.
2. Wybierz jedną z trzech metod: 52 obrazki, POV lub system mistrzowski
i naucz się zapamiętywać układ kart w talii.
3. Używając mnemotechnik, możesz zapamiętać nawet bardzo nudne dane,
przykładem jest ciąg binarny.
4. Dzięki kompresji danych jesteś w stanie kodować sześć jednostek ciągu
binarnego jednym obrazem.
5. Utwórz swój system i trenuj wyobraźnię.
6. Wykorzystaj umiejętność zapamiętywania ciągu binarnego w nauce.
Skoro doszedłeś do tej części poradnika, oznacza to, że trening pamięci
zainteresował cię na tyle, że chciałbyś zadbać o sprawność swojego umysłu
bardziej niż dotychczas. W poradniku spotkałeś się z opisem wielu sytuacji
z życia codziennego, w których pamięć odgrywa wręcz kluczową rolę.
Część z nich na pewno przemawia do ciebie bardziej, a z innymi nie
będziesz mieć prawie nigdy do czynienia. Może zapamiętywanie adresów
i numerów telefonów jest dla ciebie proste, lecz np. miałeś do tej pory
ogromny problem z zapamiętaniem imion nowo poznanych osób albo
często zapominasz o rocznicach itd. Teraz możesz pracować nad poprawą
swojej pamięci w różny sposób. Czym jednak w gruncie rzeczy jest trening
pamięci? Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, niełatwo odpowiedzieć
na to pytanie. W tym rozdziale chcemy przedstawić ci kilka porad
dotyczących treningu pamięci i opisać jego cel.

Określenie „trening pamięci” kojarzyć się może z regularnym


zapamiętywaniem pewnych, często nieistotnych, danych, którego celem jest
nabycie umiejętności szybkiego i trwałego zapisywania ich w swoim
mózgu. I jest to po części prawda, ale nie do końca. Otóż trening pamięci
to tak naprawdę trening wyobraźni i jej świadomego wykorzystania
w celu zapamiętywania wszelkiego rodzaju danych i informacji. O tym,
jak trenować wyobraźnię, pisaliśmy już nieraz we wcześniejszych
rozdziałach. Teraz chcielibyśmy skoncentrować się na tym, jak
ukierunkować trening wyobraźni na rozwój umiejętności zapamiętywania.
Ważne, byś pamiętał, że chcąc ćwiczyć pamięć, musisz trenować swoją
wyobraźnię i tak naprawdę każda godzina spędzona na treningu pamięci
powinna być poświęcona ćwiczeniom wyobraźni i kreatywności.
Zobrazujmy to na przykładzie.

Załóżmy, że masz wolne 15 min, które chciałbyś przeznaczyć na trening


pamięci. Możesz w tym celu wykorzystać dowolne dane do
zapamiętywania. Będą one twoim narzędziem (to tak, jakbyś wchodził na
siłownię i chciał skorzystać z przyrządów, które się tam znajdują). Bez nich
trening byłby prawie niemożliwy do przeprowadzenia.

Potraktuj te informacje jako wyzwanie na dany dzień (tak samo jak na


siłowni wyzwaniem może być dla ciebie wykonanie określonej serii danych
ćwiczeń lub przebiegnięcie na bieżni pewnej liczby kilometrów).
Wyznaczenie sobie celu, chociażby małego, zmotywuje cię jeszcze bardziej
do treningu, a ponadto da ci większą satysfakcję po jego osiągnięciu.

Następnie musisz zastanowić się, jak w ogóle zabrać się za zapamiętywanie


takich danych. Otrzymałeś w tym poradniku wiedzę na temat różnych
systemów pamięciowych i przeanalizowaliśmy razem wiele przykładów.
Wybierz teraz te, które spodobały ci się najbardziej. W gruncie rzeczy
najlepszym systemem jest ten, który przynosi w twoim przypadku najlepsze
rezultaty. Pamiętaj tylko o jednej, nadrzędnej zasadzie zapamiętywania:
SWP – skojarz, wyobraź, powtórz. Zaczynamy!

Przykład
Skorzystamy z listy najwyższych szczytów górskich na poszczególnych
kontynentach. Prezentuje się ona następująco:

Europa: Mount Blanc – 4810 m n.p.m.


Antarktyda: Mount Vinson – 4987 m n.p.m.
Afryka: Kilimandżaro – 5895 m n.p.m.
Azja: Mount Everest – 8848 m n.p.m.
Australia (bez Oceanii): Góra Kościuszki – 2228 m n.p.m.
Ameryka Południowa: – Aconcagua 6960 m n.p.m.
Ameryka Północna: – McKinley 6193 m n.p.m.

› Europa – Mount Blanc, 4810 m n.p.m. Zajmijmy się najpierw nazwą tego
wzniesienia. Załóżmy, że znasz ją już całkiem nieźle, jednak musisz
najpierw ją sobie skojarzyć. Nam Mount Blanc kojarzy się z kolorem
białym i z Francją. Wybierzmy może białe francuskie wino. Pamiętaj, że na
tym etapie zapamiętywania, jeśli znasz już daną nazwę, a będziesz
zapamiętywał za chwilę jej atrybut – wysokość, musisz stworzyć symbol
(obraz) reprezentujący w wyobraźni tę konkretną nazwę. Kolejnym krokiem
jest skojarzenie z czymś wartości liczbowej (wysokości), jaką chcesz
zapamiętać – 4810 m n.p.m. Możliwości jest wiele. Możesz skorzystać
z któregoś z systemów opisanych w tym poradniku albo utworzyć
skojarzenie w dowolny sposób. W grę wchodzi również łączenie ze sobą
różnych metod. Posłużymy się zatem „dziesiątką” oraz POV. Pierwszą
cyfrę (4) zapamiętamy za pomocą obrazu reprezentującego 4
w „dziesiątce” – niech będzie to jeden z zaproponowanych przy opisywaniu
tego systemu obraz – stery. Trzy kolejne cyfry zapamiętamy za pomocą
metody POV. Według tej metody liczba 810 może być przedstawiona jako
Flinstone (8), lodówka (1), celować (0) – powstaje więc obraz Freda
Flinstone’a celującego do lodówki. Kolejnym etapem zapamiętywania jest
wyobrażenie sobie i połączenie ze sobą wszystkich elementów: butelki wina,
sterów oraz Flinstone’a celującego do lodówki. Możesz więc sobie
wyobrazić taki obraz: Flinstone celuje do lodówki białym francuskim
winem, używając do tego sterów. W takiej krótkiej historyjce i dość prostym
wyobrażeniu mamy zawartą wysokość oraz nazwę szczytu, do którego ona
się odnosi. Ważne jest, żeby z góry ustalić to, którą część liczby 4810 koduje
obraz z „dziesiątki”, a którą obraz z metody POV, tak żeby nie okazało się,
że Mount Blanc ma wysokość np. 8104 m n.p.m.

› Antarktyda – Mount Vinson, 4987 m n.p.m. Prawdopodobnie nazwa góry


nie jest ci znana, nie możemy więc pominąć jej zapamiętywania. O ile człon
Mount możemy sobie darować, o tyle nad nazwą Vinson trzeba popracować
za pomocą wyobraźni. Po pierwsze, należy skojarzyć! Nazwę Vinson
możesz podzielić na dwa człony: vin oraz son. Wyobraź sobie teraz vin jako
wino albo zwycięzcę z medalem (vin – od angielskiego win – „wygrywać”).
W miejsce son, znów odwołując się do prostego słówka z języka
angielskiego, możesz wyobrazić sobie syna. W przypadku tego słowa
interesującą propozycją może być przeczytanie go od tyłu, otrzymujesz
wówczas: nos oraz niv. Jeśli masz już trochę wytrenowaną wyobraźnię,
łatwo zobaczysz nos leżący na niwach. Metoda czytania słów od tyłu jest
trochę bardziej skomplikowana, jednak w niektórych przypadkach przynosi
dobre rezultaty. Zajmijmy się teraz liczbą 4987. Możesz posłużyć się tą
samą metodą, jaką zaproponowaliśmy ci w przypadku Mount Blanc.
Otrzymasz wówczas obrazy: stery (4), jak również Nożycorękiego (9),
filiżankę (8) oraz myć (7) – czyli w twojej wyobraźni może pojawić się
historyjka o tym, jak Nożycoręki myje filiżankę, obracając w tym samym
czasie sterami, tak aby wylądować na niwach, gdzie znajduje się
gigantyczna rzeźba nosa. Taki sposób zapamiętania, choć bardzo dobry, nie
jest jedynym możliwym w tym przypadku. Zauważ, jak wyjątkową jest liczba
4987! Po czwórce mamy kolejno malejące liczby, od największej 9 do 7.
Wykorzystaj to! Możesz wyobrazić sobie, jak ktoś, lecąc nad niwami, nosem
(Vinson) porusza stery (4), rozpoczynając odliczanie sekund pozostałych do
wylądowania (9, 8, 7).

Ten przykład uwydatnia ważny aspekt treningu pamięci – nie porzucaj


swojej kreatywności! Jeśli ktoś podaruje ci młotek, to wbijaj nim gwoździe,
zbijaj deski, ale nie musisz koniecznie przytwierdzać z jego pomocą
pinezek! To znaczy korzystaj z konkretnych systemów zapamiętywania
(GSP, loci, POV, „dzięsiątka”), lecz jeśli w łatwy sposób możesz skojarzyć
i zobaczyć w swojej wyobraźni liczbę bez użycia któregoś z systemów,
śmiało! Nie wdrażaj na siłę systemów pamięciowych tam, gdzie istnieje
o wiele łatwiejszy sposób zakodowania danej informacji. Ważne jest, żebyś
każdą informację (S) – skojarzył, (W) – wyobraził ją sobie, a później (P) –
powtórzył.

Przemyśl dwa powyższe przykłady i daj sobie teraz trochę czasu na


zastanowienie się nad tym, za pomocą jakiej metody zapamiętasz
najwyższe szczyty na pozostałych kontynentach.

I jak poszło? Mamy nadzieję, że bez większych problemów. Możesz nadal


korzystać z naszych propozycji!

Przykład
› Afryka – Kilimandżaro, 5895 m n.p.m. Z perspektywy procesu
zapamiętywania nazwa Kilimandżaro nie należy do łatwych. Jednak nie
oznacza to, że nie można w tym przypadku zastosować sposobów opisanych
w poradniku. Spróbuj podzielić tę nazwę na człony: Kili-man-dżaro.
Pierwszy człon, kili, możesz skojarzyć na zasadzie podobieństwa
z dźwiękiem „gili” i wyobrazić sobie, jak ktoś kogoś gilgocze, wołając:
„kili – gili”. Man możesz skojarzyć z mężczyzną (z angielskiego) lub
z samochodem ciężarowym. Dżaro znów na podstawie podobnego
brzmienia z wyrazem karo, np. karta as karo. Masz więc trzy obrazy:
gilgotanie, mężczyznę oraz kartę karo. Historyjka może wyglądać tak: jakiś
dżentelmen gilgocze kartę karo! Przy zapamiętywaniu nazw bardzo ważne
jest pamiętanie o pierwszej sylabie, dlatego dla pewności możesz wyobrazić
sobie jeszcze kilof w kieszeni garnituru owego dżentelmena. Przy założeniu,
że nazwa „Kilimandżaro” jest dla ciebie zupełnie obca, po kilku
powtórzeniach i przypomnieniu sobie obrazów związanych z tą
skomplikowaną nazwą nie powinieneś mieć problemu z jej zapamiętaniem.
Aby zapamiętać wysokość – 5895 m n.p.m., znów użyj „dziesiątki” i POV.
Możesz otrzymać takie oto obrazy: pięść (5), Flinstone (8) oraz nocnik (9),
do tego czynność – sklejać (5). Układa się to w prosty i całkiem śmieszny
obraz Flinstone’a sklejającego pięścią nocnik lub uderzającego pięścią
w nocnik, który próbuje następnie skleić. Teraz ważne jest, żebyś połączył
ze sobą mężczyznę z kilofem w garniturze gilgoczącego kartę karo
i Flinstone’a sklejającego nocnik po tym, jak uderzył w niego pięścią. Może
ów dżentelmen z kilofem w kieszeni pogilgotał kartą karo właśnie
Flinstone’a, który tak zaczął się śmiać, że uderzył pięścią w nocnik, a teraz
próbuje go skleić?

Mamy nadzieję, że zanim przeczytałeś powyższy przykład, zapoznałeś się


z całą wcześniejszą częścią poradnika, w innym wypadku mógłbyś
stwierdzić, że mamy problemy ze zdrowiem psychicznym, skoro
wymyślamy tak niestworzone historyjki. A tymczasem im są one
śmieszniejsze, tym lepiej zapadają w pamięć.

Przykład
› Azja – Mount Everest, 8848 m n.p.m. Znów dla potrzeb ćwiczenia
przyjmijmy, że nazwa „Everest” jest zupełnie nieznana. Mount możesz
opuścić. Everest – może to być obraz odpoczywającej Ewy (Eve – „Ewa”,
rest – „odpoczywać”, z angielskiego). Liczba 8848 jest dość interesująca
i należałoby zastanowić się, czy nie warto skorzystać z innego skojarzenia
niż z obrazów zawartych w specjalnych systemach pamięciowych. Pamiętaj,
że nie wystarczy stwierdzić: ta liczba jest prosta do zapamiętania – trzy
ósemki, a pomiędzy nimi czwórka! Takie stwierdzenie nie wnosi za wiele,
gdyż brakuje skojarzeń i wyobrażeń. Posłużymy się więc obrazami
z systemu „dziesiątki” i POV. Otrzymujemy takie obrazy: bałwan (8),
Flinstone (8), rama (4) i fruwać (8). Łącząc to w jeden obraz, możesz
otrzymać taką historyjkę: Flinstone zaczął fruwać i rzucił z powietrza ramę
na szyję stojącego na podwórku wielkiego bałwana, obok którego
wypoczywała Ewa (samą Ewę możesz zapamiętać jako kobietę z jabłkiem
w ręku).

› Australia (bez Oceanii) – Góra Kościuszki, 2228 m n.p.m. Nazwisko


Kościuszko otrzymasz z kośćmi i ciuszkiem i wyobrazić sobie kości ubrane
w jakiś ciuszek. Korzystając znów z „dziesiątki” i POV, otrzymasz
następujące obrazy: z „dziesiątki” – flaga (2), z POV – Dyzma (2),
długopis (2) oraz fruwać (8). Możesz sobie wyobrazić, że Dyzma wymyślił
fruwający długopis, który na fladze narysował kości ubrane w ciuszek.
› Ameryka Południowa – Aconcagua, 6960 m n.p.m. Zajmiemy się najpierw
dość trudną nazwą: Aconcagua. Nazwę, dla której trudno znaleźć
bezpośrednie skojarzenie, warto wyobrazić sobie w formie napisu np. na
kamieniu, na szczycie góry. Ponadto możesz spróbować zapamiętać chociaż
część tej nazwy za pomocą skojarzeń: Ac-on-c-agu-a. Ac, czyli skrót od
ubezpieczenia autocasco, on – zaimek osobowy, c opuszczasz, agu jako
dźwięk wydawany przez małe dziecko („a-gu-gu”) i ostatnie a opuszczasz.
Możesz wyobrazić sobie, jak agent ubezpieczeniowy chce przygotować
papiery do ubezpieczenia AC i pyta cię z niedowierzaniem, wskazując na
małe dziecko: „On?”. A mały chłopiec, jakby chciał potwierdzić, mówi:
„Agu-gu”. Skojarzenia te są dalekie od oryginalnej nazwy, stanowią
jednak niejako haczyki, za pomocą których łatwiej będzie ci wydobyć
z pamięci pełną nazwę: Aconcagua. Szczególne znaczenie ma literalne
odwzorowanie pierwszych liter tej nazwy – przypominając sobie początek
takiego wyrazu, łatwiej odtworzysz go w całości. Tak jakby ktoś zadawał ci
pytanie, a ty, ponieważ nie znasz odpowiedzi, poprosiłbyś o podanie
pierwszej literki (a nie środkowej lub ostatniej). Jeszcze jedna wskazówka –
jeśli spotykasz się z tego typu skomplikowaną nazwą, wypowiedz ją
kilkukrotnie na głos i powtórz z pamięci, więcej razy niż przy innych
wyrazach. Przejdźmy teraz do liczby 6960. Korzystając z tego samego
sposobu kodowania jak w przypadku wcześniejszych wartości, otrzymujesz:
z „dziesiątki” – kostkę do gry (6) oraz z POV – Nożycorękiego (9), pociąg
(6) i celować (0). Wyobrażeniem może być Nożycoręki trzymający w swoich
„palcach” kostkę do gry i celujący nią w przejeżdżający pociąg, w którym
rozgrywa się scenka z agentem ubezpieczeniowym podpisującym umowę AC
z małym chłopcem.

› Ameryka Północna – McKinley, 6193 m n.p.m. Zacznijmy jak zwykle od


nazwy. Tutaj mamy duże pole do popisu. Przedrostek Mc możemy skojarzyć
bezpośrednio z przedrostkiem typowym dla niektórych nazwisk (możemy
sobie wyobrazić jakąś znaną postać, np. MacGyvera). Człon główny nazwy
góry to Kinley. Możesz wyobrazić sobie kino i lej. Po połączeniu tych
trzech wyrazów w jeden w twojej wyobraźni pojawi się taka scena:
MacGyver wchodzi do kina i pije przez lej jakiś napój podczas seansu
filmowego. Pozostała jeszcze do zapamiętania liczba 6193. Przekładając ją
na obrazy z „dziesiątki” i z POV, otrzymujesz: kostkę do gry (6) oraz Króla
lwa (1), nocnik (9) i kopać (3). Wyobrażenie może być takie: Król lew
zakopuje kostkę do gry włożoną pod nocnik. Jeśli połączysz skojarzenia
z nazwą szczytu i jego wysokością, otrzymasz następującą historyjkę:
MacGyver wchodzi do kina i prosi o lej do picia napoju podczas seansu
filmu Król Lew, który rozpoczyna się nową sceną zakopywania kostki do
gry przykrytej nocnikiem.

Na koniec jeszcze jedna kwestia: jak zapamiętać, na którym kontynencie


znajduje się dany szczyt? Odpowiedź powinna nasunąć ci się sama. Utwórz
w swojej wyobraźni siedem obrazów symbolizujących siedem
poszczególnych kontynentów, a następnie dołącz odpowiedni symbol do
każdej z historyjek. Mogą to być przykładowo: dla Europy – wieża Eiffla,
flaga Unii Europejskiej; dla Antarktydy – pingwin, kra lodowa; dla Afryki
– pustynia, słoń, baobab; dla Azji – ryż, panda, Godzilla; dla Ameryki
Południowej – yerba mate, lama; dla Ameryki Północnej – Statua
Wolności, Biały Dom.

Spróbuj teraz powtórzyć zapamiętane nazwy i wartości. Postaraj się zrobić


to z pamięci, jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, śmiało możesz posłużyć się
jeszcze kartką z zapisanymi danymi. Następnie odpocznij przez 15 min do
godziny i zajmij się zupełnie czymś innym. Później poświęć kilka minut na
powtórzenie zapamiętanych informacji.

Koniec treningu! Spędziłeś właśnie kilka lub kilkanaście, a może nawet


kilkadziesiąt minut na siłowni swojego mózgu – gratulacje! Zmierzyłeś się
z całkiem sporą dawką informacji. Zapamiętanie tych danych, bez żadnej
metody, byłoby bardzo czasochłonne. Podobało ci się? Jeśli czujesz się
zmęczony, to dobry znak – trening sprawił, że musiałeś uruchomić
wyobraźnię i kreatywność. Użyłeś skojarzeń, wyobraźni, kolorów i innych
atrybutów, łącząc wykorzystanie lewej i prawej półkuli mózgu. To właśnie
było i jest celem treningu pamięci.

Niejako produktem ubocznym było to, że przyswoiłeś sobie nowe


informacje, czyli poszerzyłeś swoją wiedzę. Chociaż nie stanowi to celu
treningu pamięci, to jednak jest to jego zaletą. Jeśli chcesz, aby
zapamiętywane informacje stały się twoją wiedzą trwałą, nie zapomnij
o powtórce wieczorem, następnego dnia, po trzech dniach, po tygodniu, po
miesiącu, po trzech miesiącach i np. po roku. Z każdą powtórką staraj się
coraz rzadziej zaglądać do kartki z zapisanymi informacjami, a zamiast
tego przypominaj je sobie jedynie z pamięci!
W tym miejscu musimy napisać jeszcze o jednej, bardzo ważnej kwestii,
dotyczącej nie samego treningu pamięci, lecz bardziej wykorzystania
sposobów zapamiętywania do przyswajania wiedzy. Wszystko zaczyna się
od skojarzeń, tworzenia wyobrażeń, historyjek, a kończy się na
powtórkach. Należy jednak pamiętać, że historyjka ma pomóc
w zapamiętaniu danej informacji. Jej stworzenie to właśnie klasyczny
trening pamięci (wyobraźnia + kreatywność), jednak przy przyswajaniu
wiedzy celem nie jest zapamiętanie historyjki, ale informacji, która kryje
się za tą historyjką. Brzmi to może banalnie, ale uwierz, że jest to bardzo
ważna kwestia. Powtarzając zapamiętane informacje po jakimś czasie,
koncentruj się coraz bardziej na nich niż na odtwarzaniu historyjki. Nie
chodzi bynajmniej o to, żeby zupełnie wyrzucić ze swojej głowy historyjkę,
lecz żeby ustąpiła ona miejsca konkretnej informacji, jaką koduje.
Historyjka powinna stanowić niejako pewne źródło: haczyków, symboli –
z ich pomocą przypominasz sobie daną nazwę czy wartość. Na pewnym
etapie zapamiętywania historyjki stają się już zupełnie zbędne. Pozostają
jedynie obrazy, i do tego trzeba dążyć. Należy maksymalnie skrócić czas
zapamiętywania i odtwarzania konkretnych informacji.

Systematyczność – kilka słów na temat „siłowni pamięci”


Nie musimy tutaj pisać, jak bardzo istotnym elementem jest
systematyczność w ćwiczeniach pamięci. Ważne, by stale trenować pamięć
i poświęcać na to chociaż 5–15 min dziennie. Chodzi o zabawę z zakresu
kreatywności, wykonywanie ćwiczeń wyobraźni i tworzenie skojarzeń. Na
czym trenować? Na jakichkolwiek danych, ważne, by były różnorodne.
Z ćwiczeniem pamięci jest tak samo jak z treningiem na siłowni. Jeśli
chcesz rozwinąć konkretne partie mięśni, koncentrujesz się na takich
a takich ćwiczeniach, jednak nie możesz zupełnie zapomnieć o pozostałych,
wpływających na kondycję całego twojego organizmu. Jeśli chcesz
wytrenować pamięć do liczb, koncentruj się na skomplikowanych danych,
zawierających dużo liczb, ale nie porzucaj treningu związanego
z zapamiętywaniem imion, słówek czy wierszy.

Może zadajesz sobie pytanie, czy musisz trenować na konkretnych


informacjach i je powtarzać, bo to przecież bardzo absorbujące. Odpowiedź
jest prosta: nie musisz. Jeśli nie zależy ci na trwałym zapamiętaniu
konkretnych informacji, możesz śmiało trenować na nic nieznaczących
zbiorach danych. Tak wygląda nasz trening przed mistrzostwami. Bierzemy
wygenerowany przez komputer ciąg cyfr lub liczbę binarną
i zapamiętujemy na czas te właśnie dane, po czym nie powtarzamy ich
następnego dnia ani w dalszej przyszłości – gdyż są nam niepotrzebne.
Celem naszego treningu jest podniesienie szybkości i efektywności
zapamiętywania, a nie nauczenie się konkretnych danych w celu
poszerzenia wiedzy. Tak więc wszystko zależy od tego, co jest twoim
celem! Jednak bez względu na to, czy będziesz ćwiczył na nic
nieznaczących danych, czy też na konkretnych informacjach, które będziesz
powtarzać, aby stały się twoimi – zawsze to będzie trening pamięci i ważne,
by był systematyczny.

Jeśli nie jesteś w stanie poświęcić 10 min dziennie na trening pamięci, to


wyznacz sobie trzy dni w tygodniu i poświęć w tych dniach po 15 min na
ćwiczenia – zobaczysz, że efekty przyjdą z czasem.

Wskazówka
Nie jesteś robotem! Bardzo ważne jest, abyś nie zrażał się początkowymi
pomyłkami przy odtwarzaniu zapamiętanych informacji. Wyciągnij z nich
odpowiednie wnioski. Jeśli zauważysz, że bardzo szybko wymyślasz
skojarzenia i tworzysz obrazy w wyobraźni, a trudniej ci potem
przypomnieć je sobie przy odtwarzaniu – spróbuj poświęcić więcej czasu
na dokładne ujrzenie tych obrazów w wyobraźni podczas zapamiętywania.

Na kursach dla dzieci, w trakcie wykonywania ćwiczeń, często słyszymy:


„Ja już skończyłem układanie tej historyjki”. Potem jednak okazuje się, że
dziecko nie jest w stanie przypomnieć sobie nawet połowy elementów. Gdy
staramy się zrobić coś bardzo szybko, zawsze odbywa się to kosztem
efektywności tego, co robimy. Zwróć na to uwagę podczas treningu.

Dlaczego nie warto zniechęcać się po „nieudanym” treningu? Ponieważ


celem treningu nie jest nieomylność, ale ćwiczenie, aby kolejnym razem
zrobić coś sprawniej, efektywniej – po prostu lepiej. Nawet jeśli spędziłeś
pół godziny, zapamiętując pewne dane, a po godzinie okazuje się, że
zapamiętałeś jedynie niewielki ich procent, to wykonałeś trening,
poruszyłeś swoje szare komórki, trochę inaczej niż przy codziennym,
często mocno schematycznym wykonywaniu jakiejś pracy. I to jest duży
plus twojego działania.

Zapamiętaj

Dokładność i efektywność przy przypominaniu sobie informacji przyjdą


z czasem, tylko bądź systematyczny!

Podsumowanie
1. Pamiętaj, że trening pamięci to tak naprawdę trening wyobraźni i jej
świadomego wykorzystania w celu zapamiętywania wszelkiego rodzaju
danych.
2. Uczęszczaj na „siłownię pamięci” regularnie.
3. Nie zrażaj się niepowodzeniami.
4. Ćwicz na różnych przyrządach i trenuj zapamiętywanie różnych typów
danych.
5. Korzystaj z tych metod, które są dla ciebie najlepsze.
Czy chciałeś jako dziecko zostać sportowcem? Prawdopodobnie każdy,
chociaż przez chwilę, o tym myślał. Z reguły były to marzenia o karierze
piłkarskiej, siatkarskiej, w łyżwiarstwie figurowym, może w ostatnich
czasach w skokach narciarskich czy zawodach Formuły 1. O tych
dyscyplinach sportu każdy z nas słyszał, zna podstawowe zasady
i nazwiska najlepszych sportowców. Poza popularnymi dyscyplinami
istnieją jeszcze te, które często traktowane są przez niektórych dość
marginalnie. Są to sporty umysłowe takie jak np. szachy. Jednak nawet
w przypadku tego sportu większość ludzi jest w stanie podać jedno lub dwa
nazwiska najlepszych zawodników. Ten rozdział ma za zadanie przybliżyć
ci tematykę jeszcze innego sportu – sportu pamięci. Zaczynajmy!

Wiele razy odwoływaliśmy się do porównania treningu pamięci


z chodzeniem na siłownię i ćwiczeniem mięśni. Mamy nadzieję, że
skutecznie przekonaliśmy cię do tego, że pamięć można trenować, tak jak
trenuje się mięśnie. Owszem, sam talent jest istotny, lecz tylko do pewnego
stopnia, a najważniejsza jest praca, jaką wkłada się w trening, oraz
motywacja.

Ciekawostka
W roku 1991 Tony Buzan oraz arcymistrz szachowy Raymond Keene
opracowali zasady mistrzostw pamięci, które po raz pierwszy odbyły się
w Londynie. Te same dyscypliny co wtedy rozgrywane są po dziś dzień,
chociaż ulegają pewnym modyfikacjom wymuszonym często przez samych
zawodników, którzy przekraczają kolejne wyobrażenia o granicach ludzkiej
pamięci.

W roku 2012 odbyły się już XXI Mistrzostwa Świata Pamięci, znów
w Londynie. W Polsce oficjalne mistrzostwa pamięci odbywają się od
sześciu lat (jednak nie każdego roku), a wyniki uzyskiwane przez
zawodników w kraju coraz bardziej zbliżają się do tych z czołówki
światowej.

Polacy pojawili się po raz pierwszy w historii na XX Mistrzostwach Świata


Pamięci w Chinach w roku 2011 i od razu zajęli wysokie, bo szóste miejsce
w klasyfikacji drużynowej. Z Chin przywieźli dwa medale. W roku 2012 do
Londynu pojechała dwuosobowa reprezentacja Polski. Zajęła ponownie
wysokie miejsca. Wszystko wskazuje na to, że Polacy na stałe wpisali się
już w świat sportu pamięci, a osiągane przez nich wyniki są coraz lepsze.

Nawet jeśli nie planujesz udziału w mistrzostwach pamięci, warto zapoznać


się z ogólnymi zasadami i aktualnymi wynikami osiąganymi przez
najlepszych zawodników. Pozwoli ci to zobaczyć, jaki poziom można
osiągnąć dzięki dobrym treningom pamięci, i być może zmotywuje cię to
jeszcze bardziej do systematycznych ćwiczeń.

Na czym polegają mistrzostwa?


Najczęstszymi pytaniami, jakie zadają nam ludzie, kiedy wspominamy
o mistrzostwach pamięci, są: „Na czym polegają mistrzostwa? Jak to
wszystko w ogóle się odbywa?”. Z tego względu chcielibyśmy krótko
wyjaśnić główne dyscypliny i zasady mistrzostw.

Zawody odbywają się na trzech poziomach: regionalnym lub krajowym,


międzynarodowym oraz światowym. Dyscypliny rozgrywane na
poszczególnych poziomach różnią się tylko czasem trwania, a zasady
punktacji są takie, aby wyniki uzyskane w mistrzostwach krajowych były
porównywalne z uzyskiwanymi podczas mistrzostw świata. W ten sposób
zawodnicy, którzy biorą udział w mistrzostwach krajowych, mogą
zobaczyć, jak wypadli na tle wszystkich zawodników świata
sklasyfikowanych w światowym rankingu sportu pamięci.

Podczas każdych oficjalnych mistrzostw rozgrywanych jest 10 dyscyplin.


Każda z nich polega na zapamiętaniu danych i następnie na ich
odtworzeniu. Informacje są zróżnicowane, ponieważ mistrzostwa
wymagają od zawodników umiejętności zapamiętywania nie tylko cyfr czy
słów, lecz także obrazów i kart do gry. Poniżej przedstawiamy krótką
charakterystykę zadań, z jakimi spotykają się zawodnicy biorący udział
w mistrzostwach świata. (Wszystkie rekordy, o których wspominamy
w tym rozdziale, są danymi na styczeń 2013 r.)

Pierwszą z dyscyplin jest zapamiętywanie imion oraz nazwisk


i dopasowywanie ich do twarzy osób. Karty do zapamiętywania zawierają
zestaw ponad 100 losowo połączonych ze sobą twarzy, imion oraz nazwisk.
Może się zdarzyć, że fotografia Chińczyka podpisana jest arabskim
imieniem oraz niemieckim nazwiskiem. Zawodnicy mają 15 min na
zapamiętanie jak największej liczby imion i nazwisk. Po tym czasie każdy
otrzymuje karty odpowiedzi, na których znajdują się te same twarze, jednak
w zmienionej kolejności. Zadaniem zawodników jest podpisanie
poszczególnych fotografii właściwym imieniem i nazwiskiem. Mają na to
30 min. Obecny rekord świata w tej konkurencji wynosi 173 poprawnie
odtworzonych nazwisk i imion (każde imię i nazwisko liczy się oddzielnie)
i należy do Niemca Simona Reinharda. W standardzie krajowym
zawodnicy mają 5 min na zapamiętanie oraz 10 min na odtwarzanie.

Druga dyscyplina to tzw. maraton liczbowy. Konkurencja ta polega na


zapamiętaniu jak największej liczby cyfr w odpowiedniej kolejności
w ciągu godziny. Zawodnicy otrzymują wygenerowany przez komputer
ciąg cyfr zapisany w wierszach po 40 cyfr w każdym. Przez 60 min
zapamiętują kolejność cyfr, a następnie mają dwie godziny na zapisanie ich
z pamięci na kartach odpowiedzi. Liczy się poprawność zapisu każdego
z wierszy. Jedna cyfra błędnie zapisana w danym wierszu powoduje
zaliczenie 20 z 40 cyfr, a dwa błędy lub więcej skutkują przyznaniem 0 pkt
za cały wiersz. Obecnym rekordzistą świata w tej konkurencji jest
Chińczyk Wang Feng z wynikiem 2660 zaliczonych cyfr. W standardzie
krajowym zawodnicy mają 15 min na zapamiętanie oraz 30 min na
odtworzenie cyfr z pamięci.

Trzecią dyscypliną jest zapamiętywanie przez pół godziny ciągu binarnego.


Kolejne zera i jedynki ułożone są w wierszach po 30 w każdym. Potem
zawodnicy mają 60 min na odtworzenie ciągu z pamięci. Zasady punktacji
są takie same jak w maratonie liczbowym – punktowana jest poprawność
poszczególnych wierszy. Rekordzistą świata w tej konkurencji jest
Brytyjczyk Ben Pridmore z wynikiem 4140 jednostek ciągu binarnego.
Warto podkreślić, że to jeden z najstarszych rekordów świata, gdyż został
ustanowiony w roku 2007 i wciąż czeka na pobicie. W standardzie
krajowym zawodnicy mają 5 min na zapamiętanie i 15 min na odtwarzanie
zapamiętanego ciągu.

Kolejna dyscyplina to jedna z najbardziej „dziwacznych” konkurencji –


obrazy abstrakcyjne. Zawodnicy na kartach do zapamiętania otrzymują
abstrakcyjne obrazki różniące się od siebie jedynie odcieniem szarości,
teksturą i kształtem. Ułożone są w rzędach po pięć obrazków w każdym.
Zadaniem zawodników jest zapamiętanie ich kolejności w poszczególnych
rzędach i mają na to 15 min. Następnie każdy uczestnik otrzymuje kartę
odpowiedzi, na której znajdują się identyczne obrazki ułożone w wierszach
po pięć, z tą różnicą, że ich kolejność w poszczególnych rzędach została
zmieniona. Zadaniem zawodników jest odtworzenie oryginalnej kolejności
obrazków w rzędach za pomocą właściwego ich ponumerowania. Czas na
odtwarzanie wynosi 30 min. Błędnie odtworzony rząd karany jest punktami
ujemnymi. Rekord świata w tej dyscyplinie wynosi 434 poprawnie
uszeregowane obrazki i należy do Niemca Simona Reinharda. Dyscyplina
ta w standardzie krajowym rozgrywana jest w takich samych ramach
czasowych.

Piątą dyscypliną mistrzostw są tzw. szybkie cyfry. Jak można się domyśleć,
zawodnicy mają za zadanie zapamiętać jak najwięcej cyfr w poprawnej
kolejności, jednak mają na to jedynie 300 s. Czas na odtworzenie wynosi 10
min. Tak jak w przypadku maratonu liczbowego, cyfry zapisane są
w wierszach po 40 w każdym, zasady punktacji również są identyczne.
Rekord świata w tej konkurencji ustanowił Chińczyk Wang Feng w roku
2011 i wynosi on 500 zaliczonych cyfr. W roku 2012 taki sam wynik
osiągnął Niemiec Simon Reinhard. Dyscyplina ta w standardzie krajowym
rozgrywana jest w tych samych ramach czasowych, z tą różnicą, że
zawodnicy mają tylko jedną próbę, a nie jak podczas mistrzostw świata –
dwie.

Szóstą dyscypliną mistrzostw jest zapamiętywanie dat. Zawodnicy


otrzymują listę dat wraz z fikcyjnymi wydarzeniami. Na karcie do
zapamiętywania nie pojawiają się żadne prawdziwe wydarzenia ze względu
na to, żeby nie faworyzować zawodników znających dobrze historię
powszechną. Daty wydarzeń zawierają się w zakresie od roku 1000 do
2099. Zawodnicy mają 5 min na zapamiętanie jak największej liczby dat.
Następnie każdy otrzymuje listę tych samych wydarzeń, jednak
w pomieszanej kolejności. Zadaniem uczestników jest dopisanie
zapamiętanych dat do odpowiednich wydarzeń. Czas na odtwarzanie
z pamięci wynosi tutaj 15 min. W konkurencji tej przyznawane są punkty
ujemne za nieprawidłową odpowiedź. Rekordzistą świata jest Niemiec
Johannes Mallow z wynikiem 132 dat. Konkurencja w standardzie
krajowym ma takie same ramy czasowe.
Siódma dyscyplina to tzw. maraton karciany. Każdy uczestnik otrzymuje
potasowane talie kart do gry. Ile talii otrzyma, zależy od tego, o ile poprosi
w formularzu rejestracyjnym. Następnie zawodnicy mają 60 min na ich
przejrzenie i zapamiętanie układu kart w poszczególnych taliach. Zadaniem
każdego uczestnika jest odtworzenie układu kart w poszczególnych taliach
z pamięci i zapisanie odpowiedzi na specjalnych kartach. Czas na
odtworzenie wynosi 120 min. Punkty otrzymuje się za całą talię kart,
wszystkie karty w talii muszą zostać odtworzone w poprawnej kolejności.
Zamiana miejscami dwóch kart skutkuje nieprzyznaniem punktów za daną
talię. Rekordzistą świata w tej dyscyplinie jest Ben Pridmore, który
poprawnie odtworzył 28 talii kart do gry. W standardzie krajowym
zapamiętywanie trwa 10 min, a odtwarzanie 20.

Ósmą dyscypliną mistrzostw jest zapamiętywanie listy losowych słów.


Uczestnicy otrzymują listę takich słów ułożonych w kolumnach po 20
w każdej. Znajdują się tam głównie rzeczowniki, jednak co kilka wyrazów
występuje czasownik lub przymiotnik. Zadaniem zawodników jest
zapamiętanie w poprawnej kolejności jak największej liczby słów w ciągu
15 min. Liczona jest poprawność w poszczególnych kolumnach. Jeden błąd
skutkuje utratą połowy punktów za całą kolumnę, a dwa błędy przyznaniem
0 pkt za daną kolumnę słów. Błędy ortograficzne mają niewielkie znaczenie
z uwagi na zawodników z dysleksją. W tej konkurencji czas na odtwarzanie
zapamiętanych wyrazów wynosi pół godziny. Obecnym rekordzistą świata
jest Niemiec Simon Reinhard z wynikiem 300 zaliczonych wyrazów.
W standardzie krajowym mistrzostw czas na zapamiętywanie to 5 min, a na
odtworzenie 10.

Dziewiątą dyscypliną są tzw. cyfry mówione. Zawodnicy słyszą raz ciąg


200 cyfr wypowiadanych co 1 s. Po wysłuchaniu całego ciągu, na kartach
odpowiedzi każdy z uczestników zapisuje tyle cyfr, ile zdołał zapamiętać
(oczywiście w odpowiedniej kolejności), zaczynając od pierwszej w ciągu.
Wynik liczony jest do pierwszego błędu, co oznacza, że nawet jeśli
zawodnik zapamiętał wszystkie 200 cyfr, a pomylił się na 40., wówczas
zaliczonych mu zostaje jedynie 39. Podczas mistrzostw świata zawodnicy
mają trzy podejścia w tej konkurencji – zapamiętują kolejno ciągi: 200, 300
oraz 400 cyfr. Każdy z ciągów jest inny, a pomiędzy kolejnymi próbami
mają kilka minut przerwy. Rekordzistą świata jest Chińczyk Wang Feng
z wynikiem 300 zaliczonych cyfr. W standardzie krajowym rozgrywane są
dwie próby – ciąg 100-oraz 300-cyfrowy.
Ostatnia dyscyplina to tzw. szybkie karty. Konkurencja ta zawsze
rozgrywana jest jako ostatnia i nosi miano „konkurencji królewskiej”.
Dlaczego? Gdyż jest bardzo szybka i widowiskowa. Łączy ze sobą obraz,
cyfry i litery, a od jej wyników często zależy końcowa klasyfikacja
mistrzostw. Każdy z zawodników otrzymuje dwie talie kart. Jedna z nich
jest potasowana przez arbitra, druga zaś ułożona idealnie (tak jak ułożona
jest talia kart, kiedy kupujemy ją w sklepie). Zawodnik ma za zadanie jak
najszybciej zapamiętać układ tej potasowanej talii kart w czasie
wynoszącym maksymalnie 300 s. Następnie przez kolejnych 300 s musi
ułożyć z pamięci drugą talię kart w tej samej kolejności jak ta, którą
zapamiętywał. Każdy z zawodników ma dwa podejścia, oczywiście za
każdym razem zapamiętuje inną talię kart (układ potasowanej talii się nie
powtarza). Liczy się czas, w jakim zawodnik zapamiętywał talię. Czas
odtwarzania nie ma znaczenia, jednak nie może przekroczyć 300
s. Dyscyplina ta rozgrywana jest w identycznych ramach czasowych na
wszystkich szczeblach mistrzostw. Aktualnym mistrzem świata w tej
konkurencji jest Niemiec Simon Reinhard z wynikiem – uwaga! – 21,19 s!

Mimo że każda z dyscyplin klasyfikowana jest oddzielnie, to i tak


najważniejszym medalem jest ten uzyskany w klasyfikacji generalnej. Co
ciekawe, aktualny mistrz świata to Niemiec Johannes Mallow, który
spośród 10 dyscyplin mistrzostw świata tylko w jednej jest aktualnym
rekordzistą (daty). Pomimo to w klasyfikacji generalnej jest najwyżej
w rankingu. Wynik ten udowadnia, jak wszechstronnej pamięci wymaga
uczestnictwo w mistrzostwach świata. Jeśli ktoś świetnie radzi sobie
z cyframi, a ma problem z zapamiętywaniem kart i obrazów, trudno mu
będzie zostać najlepszym zawodnikiem świata.

Ciekawostka
Oficjalnym językiem mistrzostw świata jest język angielski, jednak
wszystkie konkurencje, w których znaczenie mają słowa, tłumaczone są na
języki ojczyste zawodników. Dotyczy to dwóch dyscyplin: dat oraz
losowych wyrazów. Cyfry mówione rozgrywane są w języku angielskim.
Na mistrzostwach krajowych wszystkie konkurencje rozgrywane są
w językach narodowych.
Jakie jest znaczenie mistrzostw pamięci?
Niedawno wydany został dokument Magna Memoria, w którym
wymieniono wiele powodów, dlaczego warto organizować i rozwijać
zawody mistrzostw pamięci. Powody te podzielone zostały na kilka
kategorii, takich jak: innowacyjne, naukowe, edukacyjne, przyszłościowe
oraz społeczne i dobroczynne.

Ciekawostka
Już ponad 20 lat odbywają się mistrzostwa pamięci. Przez ten czas
udowodniono, jak mało wiemy o możliwościach ludzkiego mózgu. Co roku
pobijanych jest kilka rekordów świata i przekraczane są bariery, które
jeszcze kilka lat temu wydawały się poza zasięgiem możliwości człowieka.
Dziś pozostały gdzieś w cieniu. Za przykład może posłużyć tutaj
„dyscyplina królewska”, czyli szybkie karty. Podczas pierwszych
mistrzostw świata pamięci konkurencję tę wygrał Dominic O’Brien
(obecnie ośmiokrotny mistrz świata), ustanawiając pierwszy rekord świata
w tej dyscyplinie wynoszący ponad 150 s. Aktualny rekord należy do
Simona Reinharda i wynosi 21,19 s, a troje zawodników przekroczyło
barierę 30 s. Wynik poniżej 40 s osiągnęło już 12 zawodników. Taki stan
rzeczy świadczy o dynamice tego sportu i rozwoju zdolności korzystania
z ludzkiej pamięci.

Arcymistrz pamięci
W sporcie pamięci istnieje jeden bardzo ważny tytuł – arcymistrza pamięci.
Ustanowiono go na wzór tytułu nadawanego najlepszym szachistom.
W sporcie pamięci należy spełnić trzy warunki, aby go osiągnąć.

Po pierwsze, trzeba zapamiętać co najmniej 1000 cyfr w 60 min. Po drugie,


zapamiętać układ co najmniej 10 talii kart w 60 min i po trzecie zapamiętać
układ jednej talii kart w czasie krótszym niż 120 s. Wszystkie te wyniki
należy uzyskać podczas oficjalnych zawodów.

Obecnie tytuł arcymistrza pamięci ma 131 zawodników na świece. Żaden


Polak nie zdobył jeszcze tego tytułu, jednak wyniki Polaków zbliżają się
coraz bardziej do wymaganych norm. Tobiasz Boral w ubiegłym roku
zaliczył jeden z trzech standardów arcymistrzowskich (talia kart poniżej
120 s). Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że w ciągu najbliższych 2–
3 lat również Polacy dołączą do elitarnego grona międzynarodowych
arcymistrzów pamięci.

Kto może wziąć udział w mistrzostwach?


W mistrzostwach może wziąć udział każdy. W Polsce od kilku lat
rozgrywane są mistrzostwa krajowe, w których warto uczestniczyć,
chociażby po to, żeby zobaczyć, jak to wszystko wygląda, a przede
wszystkim zmierzyć się z samym sobą.

Niezależnie od tego, ile masz lat, możesz sprawdzić swoje umiejętności.


Zawodnicy zawsze podzieleni są na oddzielne kategorie wiekowe, przy
czym rozgrywane konkurencje są jednakowe. Istnieje kategoria dla
najmłodszych – dla dzieci do 12. roku życia, następnie dla młodzieży – do
18. roku życia oraz dla dorosłych – powyżej 18. roku życia. Podczas XX
Mistrzostw Świata Pamięci utworzona została również kategoria dla osób
starszych (powyżej 60. roku życia), a najstarszą zawodniczką była 74-letnia
Chinka!

W poradniku, który czytasz, znajdziesz sporo wskazówek o trenowaniu


pamięci. Mamy nadzieję, że pomogą ci w przygotowaniu się do zawodów.

Obecnie, z roku na rok, rozgrywanych jest coraz więcej oficjalnych


zawodów w wielu krajach świata. Większość z nich odbywa się w Europie,
a do najbardziej prestiżowych należą Otwarte Mistrzostwa Wielkiej
Brytanii oraz Otwarte Mistrzostwa Niemiec.

Warto zwrócić uwagę na to, czy zawody rozgrywane są według standardów


i czy są objęte pieczą World Memory Sports Council. Każdy uczestnik
mistrzostw (nawet tych na poziomie krajowym, o ile są objęte pieczą World
Memory Sports Council) zostaje sklasyfikowany w światowym rankingu
sportu pamięci. Brany jest pod uwagę jego najlepszy wynik, osiągnięty
podczas oficjalnych mistrzostw w klasyfikacji generalnej. Zestawienie
wyników pozwala na ich porównanie – aktualnych z tymi, jakie wiele lat
temu ustanowili zawodnicy.
Podsumowanie
1. Pierwsze mistrzostwa świata pamięci odbyły się w 1991 r., a ich
twórcami byli Tony Buzan oraz Raymond Keene.
2. Mistrzostwa składają się z 10 standardowych dyscyplin i odbywają się na
różnych poziomach: krajowym, międzynarodowym oraz światowym.
3. W roku 2011 pierwszy raz w historii w mistrzostwach świata wzięli
udział Polacy.
4. Każdy może wziąć udział w mistrzostwach, które rozgrywane są również
w Polsce.
Zakończenie
Gratulujemy ci dotarcia do końca poradnika. Mamy nadzieję, że spodobało
ci się w „siłowni pamięci” braci Boral. Staraliśmy się, aby poradnik stał się
dla ciebie zarówno podstawą do nabycia nowych umiejętności, jak
i inspiracją do bycia kreatywnym.

Trudno sprostać gustom i oczekiwaniom każdego potencjalnego czytelnika,


dlatego też staraliśmy się podawać wiele przykładów dotyczących
zwykłych sytuacji, w których wykorzystywana jest pamięć. Najważniejsze
są jednak umiejętności, czyli narzędzia, z którymi mogłeś się zaznajomić
podczas pobytu w naszej „umysłowej siłowni”.

Zapewne zdajesz sobie sprawę z tego, że trening wymaga


systematyczności, dlatego też zachęcamy cię, abyś nie odkładał tej książki
na półkę z napisem „przeczytane”. Odłóż ją raczej na regał „czytane”
i niech tam pozostanie na dłużej.

Chcielibyśmy na zakończenie udzielić ci jeszcze kilku rad dotyczących


tego, co możesz zrobić z nowo zdobytą wiedzą.

Po pierwsze, zachęcamy cię, abyś zaglądał do „siłowni pamięci” regularnie.


Tak jak pisaliśmy, systematyczność jest bardzo ważna, a bez niej trudno
o dobre wyniki.

Po drugie, podobnie jak na każdej siłowni, tak samo i w naszej „siłowni


pamięci” znaleźć możesz wiele przyrządów. Umiejętny trening polega na
korzystaniu z wielu z nich naprzemiennie, chociaż nie musisz używać
wszystkich. Może się okazać, że napotkałeś w tej książce metody, które
zupełnie ci nie odpowiadają. Wypróbuj wiele z nich, ale trenuj na tych
przyrządach, z pomocą których uzyskasz dobre wyniki i które sprawią ci
radość. Być może za jakiś czas przyjdzie moment, w którym stwierdzisz, że
opisana w tej książce technika rewelacyjnie wpasowuje się w zadanie, jakie
masz do wykonania.

Po trzecie, zachęcamy cię, abyś nie traktował treningu pamięci jako


przykrego obowiązku. Bez dawki optymizmu wykonywanie ćwiczeń będzie
strasznie męczące, a efekty mizerne. Pamiętaj, co mówili starożytni: per
aspera ad astra! W treningu pamięci cierniami mogą być nieudane próby
zapamiętania jakiegoś ciągu cyfr albo imion. Czasem będzie potrzebne
wiele cierni, aby w końcu udało się osiągnąć zamierzony cel i coś
zapamiętać, przykładowo 100 cyfr w 5 min. Coś o tym wiemy! Większość
naszych treningów nie kończy się pobiciem kolejnego rekordu. Mamy
jednak świadomość tego, że każde kolejne ćwiczenie (choćby było
najbardziej nieudane) przybliża nas do osiągnięcia lepszego wyniku.

Napisaliśmy wcześniej, że życzylibyśmy sobie, aby poradnik ten stał się dla
ciebie źródłem inspiracji do bycia kreatywnym. Jak zauważyłeś, pomimo że
książka dotyczy głównie treningu pamięci, to często wspominaliśmy w niej
o kreatywności. Mamy nadzieję, że teraz już rozumiesz, dlaczego
pisaliśmy, że pamięć jest efektem ubocznym treningu wyobraźni,
a trening wyobraźni to koło napędowe kreatywności. Może tego jeszcze
nie zauważyłeś, ale jeśli przeanalizowałeś wraz z nami przykłady zawarte
w tej książce i wykonałeś ćwiczenia, to dzięki temu rozwinąłeś swoją
kreatywność. Zacząłeś łączyć ze sobą w śmieszne historyjki rzeczy, osoby,
czynności, których nigdy wcześniej żadnym sposobem nie próbowałeś ze
sobą wiązać. A przecież tak powstają nowe, atrakcyjne urządzenia. Ktoś
kiedyś pomyślał o tym, żeby połączyć ołówek z gumką albo młyn z rzeką –
tak zrodziły się wynalazki. Dziś ty układasz coraz ciekawsze historyjki
pamięciowe i tym samym rozwijasz swoją pomysłowość oraz zdolność do
kreatywnego myślenia. Mamy nadzieję, że nawet jeśli teraz tego tak nie
odczuwasz, to po kolejnych godzinach spędzonych w „siłowni pamięci”
spojrzysz świeżym okiem na skomplikowane sytuacje w pracy czy w życiu
prywatnym. Zachęcamy cię, abyś był kreatywny i nie zaniechał treningu
pamięci.

Każdy człowiek jest jednostką bardzo indywidualną, dlatego też nie


chcielibyśmy narzucać ci jakichś metod ćwiczenia pamięci czy rytmu,
w jakim masz uczęszczać na „umysłową siłownię”. Z radością dowiemy się
czegoś o twoim doświadczeniu z treningiem pamięci, jakie zdobędziesz po
przeczytaniu tego poradnika. Zawsze największą motywację do pracy daje
nam radość kursantów, którzy odkrywają w sobie geniusz. I tego właśnie na
zakończenie chcemy ci życzyć. Odkryj swój geniusz i korzystaj z niego
mądrze!
Przypisy
[1] Mnemonista – człowiek, który potrafi zapamiętać bardzo obszerne
zbiory danych.

[2] Przekładka – zamiana kolejności dwóch cyfr zapamiętywanego ciągu


cyfrowego.

[3] Lista pochodzi ze strony: www.filmweb.pl/rankings/film/country?


country=&genre=&year=2012. Stan na 23 stycznia 2013 r.

[4] E. Dickinson, Nie trzeba być Komnatą – aby w nas straszyło [w:] 100
wierszy, tłum. St. Barańczak, Wydawnictwo Arka, Kraków 1990, s. 85.

[5] Lista pochodzi ze strony: http://evacska.republika.pl/materialy/teoria/


najpopularniejsze_imiona_w_polsce.htm. Stan na 23 stycznia 2013 r.

[6] Podobnie jak w rozdziale 7 zamieszczone tutaj ilustracje nie są mapami


myśli, gdyż brakuje im kolorów oraz obrazków. Są one ogólnymi zarysami
map myśli, o których piszemy w treści książki.

You might also like