You are on page 1of 17

{1}{75}/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.

pl)/
{0}{21}www.napiprojekt.pl - nowa jako napisw.|Napisy zostay specjalnie dopasowane do
Twojej wersji filmu.
{25}{80}CD3
{750}{818}ONY I CRKI
{1075}{1146}Najdrosza Cynthio!
{1150}{1221}Patrzc na oddalajce si brzegi Anglii
{1225}{1296}zrozumiaem jak wielk cz |mojego serca tam zostawiam
{1300}{1371}pod twoj czu opiek.
{1375}{1446}Twoja mio i akceptacja|czyni mnie najszcz liwszym z ludzi.
{1450}{1621}Wspomnienie tego pocaunku zabior ze sob,|by roz wietla mi afrykaskie ostpy.
{1725}{1846}C za pomys.|Pisa list zanim tak naprawd odpyn.
{1850}{1921}Oczywi cie nie ma nic do powiedzenia|poza zwyczajowymi gupstwami.
{1925}{2046}-Cynthio, ty kochasz Rogera, prawda?|-A czy nie daam na to dowodw?
{2050}{2121}Skoro tak na mnie patrzysz,
{2125}{2196}to przyznam, e raczej nie mam|takiego talentu do kochania jak niektrzy
.
{2200}{2271}Mio nigdy nie cia mnie z ng,
{2275}{2346}nawet mio do ciebie, a wiesz,|e ciebie kocham najbardziej na wiecie.
{2350}{2421}Nie, nic nie mw! Nie sucham!|Nie powinnam bya ci pyta!
{2425}{2496}Co si z tob dzieje?|Mogabym pomy le, e ci na nim zaley.
{2500}{2596}Zaley mi na nim.|Kocham go jak siostra,
{2600}{2702}uwaam, e jest najlepszym z ludzi.
{2825}{2921}Ale nawet ty musisz przyzna,|e wyglda pospolicie i jest niezdarny.
{2925}{2996}Wiesz, e lubi adne rzeczy i adnych ludzi.
{3000}{3071}Cynthio, nie bd z tob o nim rozmawia.|Nie pozwol ci tak o nim mwi,
{3075}{3205}-nawet w artach.|-Wic nie bdziemy o nim rozmawia.
{3325}{3396}Zreszt moe wcale si nie pobierzemy.
{3400}{3471}Dwa lata to bardzo dugo.
{3475}{3546}On moe zmieni zdanie, albo ja,
{3550}{3758}lub moe si zjawi jaka osoba i o wiadczy,|e si z nim wcze niej zarczya. C
powiedziaa?
{3975}{4051}Zostaw to, Agnes.
{4075}{4171}Mj drogi, cho raz si odpr.
{4175}{4246}Wypij herbat na siedzco.
{4250}{4318}Mj kochany.
{4375}{4446}Mam dla ciebie znakomite nowiny.
{4450}{4565}Czuem, e co wisi w powietrzu.|Opowiadaj.
{4600}{4696}Roger Hamley zoy nam wizyt|w dniu swojego wyjazdu.
{4700}{4796}O wiadczy si o Cynthi i zosta przyjty.
{4800}{4921}-Roger Hamley o wiadczy si o Cynthi?|-A czemu nie?
{4925}{4996}Niespena dwa tygodnie temu zapewniem Dziedzica,|e nic podobnego nie ma
miejsca
{5000}{5096}pomidzy jego synami i ktrkolwiek z dziewczt.
{5100}{5196}Co si stao to si nie odstanie,|ale to bdzie chyba bardzo dugie narzeczestw
o.
{5200}{5246}Moe tak,
{5250}{5321}ale moe i nie.
{5325}{5421}May ptaszek powiedzia mi, e ycie|Osborne'a Hamleya moe by zagroone,
{5425}{5496}a czym wtedy zostaby Roger?
{5500}{5580}Spadkobierc wo ci.
{5600}{5671}Dlaczego... Robercie, co si dzieje?
{5675}{5769}Kto powiedzia ci o Osbornie?
{5775}{5846}Kto ci powiedzia, pytam si?
{5850}{5921}Dlaczego? Moesz temu zaprzeczy?
{5925}{5996}Pytam si powtrnie, kto ci powiedzia,|e ycie Osborne'a Hamleya
{6000}{6096}-jest bardziej zagroone ni twoje czy moje?|-Nie mw w taki przeraajcy sposb
.
{6100}{6245}Ja... To znaczy... Moje ycie|nie jest zagroone, jestem pewna.
{6250}{6324}Och, Robercie...

{6350}{6446}-Odamki szka mog by bardzo niebezpieczne.|-Nie mwimy o szkle!


{6450}{6521}Kto powiedzia ci o stanie zdrowia Osborne'a?
{6525}{6596}Je li chcesz wiedzie, to ty.
{6600}{6671}-Ty, ty sam. Ty lub doktor Nicholas.|-Nigdy z tob o tym nie mwiem
{6675}{6746}i nie wierz, e zrobi to Nicholas.
{6750}{6846}Natychmiast wyja nij co sugerujesz.
{6850}{6971}auj, e powtrnie wyszam za m.|Nie wiedziaam, e moesz by taki okrutny!
{6975}{7046}Nie powiniene tak go no omawia|swoich medycznych sekretw,
{7050}{7121}je li nie chcesz, eby kto je posysza.
{7125}{7221}Poszam do spiarni po przetwory,|na pewno nie dla wasnej przyjemno ci!
{7225}{7296}Wic podsuchaa nasz rozmow?
{7300}{7386}-Zdanie lub dwa.|-Jakie?
{7450}{7521}Doktor Nicholas powiedzia,|e on ma anewryzm aorty,
{7525}{7596}a jego dni sa policzone.|Ty odpowiedziae , e wolaby si myli,
{7600}{7671}ale on zdaje si mie wyra ne objawy.
{7675}{7771}Rozumiem. Mona wiedzie|jakim cudem tak dokadnie zapamitaa
{7775}{7846}nazw choroby?
{7850}{7921}Bo... Tylko si nie denerwuj.|Nie widz w tym nic zego.
{7925}{7996}Poszam do twojego gabinetu i sprawdziam.
{8000}{8096}Dlaczego nie miaabym tego zrobi?
{8100}{8220}No c... Jak sobie po cielesz tak si wy pisz.
{8300}{8371}Nie wiem o co ci chodzi.
{8375}{8496}To dlatego zmienia postpowanie|wzgldem Rogera.
{8500}{8571}Zauwayem, e ostatnio bya |dla niego bardziej uprzejma.
{8575}{8671}Je li my lisz, e wol go|od Osborne'a, to si mylisz.
{8675}{8746}Poniewa Roger jest modszym synem|wolaam go zniechca.
{8750}{8821}Jednak teraz, kiedy uznaa , e wkrtce|zostanie spadkobierc majtku Hamley
{8825}{8896}zacza go chtniej tu widzie?
{8900}{8971}Nie wiem co masz na my li mwic "wkrtce".
{8975}{9071}Wic id do gabinetu i sprawd !
{9075}{9146}Podsuchaa zawodow rozmow.
{9150}{9261}Nie wiesz, e zawodowe rozmowy s poufne?
{9275}{9346}Najgorsz rzecz, ktr mgbym|zrobi jest zdradzenie tajemnic,
{9350}{9446}ktre poznaj podczas|praktykowania mojego zawodu.
{9450}{9521}Tak, oczywi cie.|Ty!
{9525}{9596}A czy w tym wypadku m|i ona nie s jedno ci?
{9600}{9671}Po prostu pomy laam, e chciaby ,|eby Cynthia dobrze wysza za m.
{9675}{9746}Miaby j z gowy.
{9750}{9846}Nie wiem jak mam ci to wytumaczy.|Albo nie moesz, albo nie chcesz mnie
zrozumie.
{9850}{9921}Gdyby zadaa sobie trud|zapytania mnie, powiedziabym ci,
{9925}{10021}e opinia doktora Nicholasa bya|zdecydowanie sprzeczna z moj.
{10025}{10096}On uwaa, e Osborne ma rwnie|dobre szans jak wszyscy,
{10100}{10171}eby y, oeni si
{10175}{10246}i mie dzieci.
{10350}{10421}We my pod uwag te nieszcz cia,
{10425}{10521}skoro jak widz, za takie je masz.
{10525}{10596}Nie do koca nieszcz cia,
{10600}{10671}ale gdybym znaa opini doktora Nicholasa...
{10675}{10746}Uspokj si, kochanie.
{10750}{10821}Roger Hamley jest najwspanialszym|modym czowiekiem jakiego znam.
{10825}{10914}Z pienidzmi czy bez nich.
{10925}{10996}yczybym sobie tylko, eby moja|Molly trafia na drugiego takiego.
{11000}{11071}Postaram si dla Molly.|Naprawd.
{11075}{11215}Nie, nie. Tego zabraniam.|Nie bdziesz si stara dla Molly.
{11350}{11421}Nie gniewaj si, mj drogi.
{11425}{11521}Przez moment zdawao mi si,|e stracisz panowanie nad sob.
{11525}{11616}Nic by z tego nie przyszo.
{11825}{11896}- niadanie gotowe, prosz pana.|-Nie zjem niadania, dzikuj, Mario.
{11900}{11984}Nie wrc te na obiad.

{13075}{13146}Panno Gibson.|Piknie pani wyglda, je li mog zauway.


{13150}{13221}Wa nie prezentowaem pannie Kirkpatrick|zalety dugich wiejskich spacerw.
{13225}{13319}Idziemy, Molly.|Sp nimy si.
{13725}{13796}Cynthio, rozumiem, e powinienem ci pogratulowa
{13800}{13871}twoich zarczyn z Rogerem Hamley.
{13875}{13946}Zdobya serce wspaniaego modego czowieka.
{13950}{14068}Mam nadziej, e bdziecie bardzo szcz liwi.
{14075}{14171}Dzikuj.|Przyrzekli my sobie trzyma to w tajemnicy,
{14175}{14271}nie wyczajc mamy,|ale ciesz si, e pan wie.
{14275}{14346}Zawsze by pan dla mnie|prawdziwym przyjacielem.
{14350}{14421}Jednak to nie s prawdziwe zarczyny.
{14425}{14496}Nie pozwoli mi wiza si adn|obietnic do jego powrotu.
{14500}{14596}Mam nadziej, e jeste go warta, Cynthio.|On ma najszczersze i najgortsz
e serce,
{14600}{14671}a znam go od dziecka.
{14675}{14771}Nie prawi mi pan komplementw, panie Gibson.
{14775}{14871}Lecz on uwaa, e jestem go warta,|jak mi si zdaje.
{14875}{15033}Majc tak wysokie o nim mniemanie|powinien pan szanowa jego sd o mnie.
{15150}{15257}Dlaczego twj ojciec tak do mnie mwi?
{15300}{15396}Cynthio, niestety bd musia|powiedzie o tym Dziedzicowi.
{15400}{15496}Daem mu sowo, e tak zrobi, je li|bdzie si dziao cokolwiek w tym rodzaju.
{15500}{15571}To by mj jedyny warunek:|zachowanie tajemnicy.
{15575}{15646}Ale po co zachowywa|tajemnic przed rodzin?
{15650}{15771}-Zreszt tak czy inaczej Roger poinformuje ojca.|-Nie zrobi tego, bo
kazaam mu przyrzec!
{15775}{15871}-On na pewno dochowa obietnicy.|-Dajmy mu szans.
{15875}{15946}Do Hamley Hall wybieram si|dopiero pod koniec tygodnia.
{15950}{16021}Do tego czasu moe napisa|i poinformowa ojca.
{16025}{16096}Wic przyrzeczenie mczyzny ma by|waniejsze od yczenia kobiety?
{16100}{16171}Nie widz dlaczego miaoby by inaczej.
{16175}{16246}Panie Gibson, prosz mi uwierzy, e przysporzy|mi to wielu zmartwie je li
wyjdzie na jaw.
{16250}{16321}Poinformowanie o tym ojca chopaka|nie oznacza podania do publicznej
wiadomo ci.
{16325}{16421}Nie podoba mi si ta przesadna tajemniczo .
{16425}{16546}Wyglda to tak, jakby kryo si za tym|co wicej ni si wydaje.
{16550}{16596}Chod , Molly.
{16600}{16719}Zagrajmy ten nowy duet,|ktrego ci nauczyam.
{17900}{17971}Cynthia Kirkpatrick zwizaa si z Rogerem.
{17975}{18046}-Cynthia Kirkpatrick, powiadasz?|-Miaem nadziej,
{18050}{18146}-e Roger poinformuje pana w li cie.|-To dlatego, e nie masz synw.
{18150}{18221}Wszyscy synowie maj sekrety przed ojcami.|Na przykad Osborne!
{18225}{18296}Tyle wiem o tym, co on my li|co o panu Twardowskim!
{18300}{18371}My laem, e Roger jest inny.
{18375}{18496}To dobry chopak. Dziki niemu|mogem wznowi prace melioracyjne.
{18500}{18546}Panna Kirkpatrick!
{18550}{18646}Liczyem na lepsz parti.|Przypuszczalnie nie ma pienidzy.
{18650}{18746}Przeznaczam jej dwadzie cia funtw rocznie.
{18750}{18821}Dobrze, e nie chodzi o Osborne'a.
{18825}{18921}Ale z jakiej ona jest rodziny?|Chyba nie z kupieckiej, skoro jest
uboga.
{18925}{19021}O ile wiem jej ojciec by wnukiem baroneta.
{19025}{19091}To ju co .
{19100}{19196}-Ale co to za dziewczyna, Gibson?|-Nie wiem co pan ma na my li.
{19200}{19271}Dobrze wiesz. Jeste obraony na mnie,|bo inaczej odpowiedziaby wprost.
{19275}{19371}Wiesz, co mam na my li.|Czy podobnie jak Molly jest agodna i wraliwa
{19375}{19471}-i gotowa zrobi wszystko o co si j poprosi?|-Jest bardzo adna.
{19475}{19546}Musz przyzna, e adniejsza od Molly.
{19550}{19621}Jest bardzo niezalena.
{19625}{19721}Nie jestem pewien, czy posiada wraliwo Molly,

{19725}{19796}ale w sumie uwaam, e jest jedna na sto.


{19800}{19871}Molly jest jedna na tysic,
{19875}{19946}ale nie ma wa ciwego|urodzenia ani pienidzy.
{19950}{20021}W innym wypadku byaby idealn on|dla ktregokolwiek z moich synw.
{20025}{20096}Molly nie ma adnego zwizku z t spraw,
{20100}{20171}wic nie ma powodu miesza jej do tego.|Musz ju i .
{20175}{20246}-egnam pana.|-Czekaj, Gibson. Nie obraaj si.
{20250}{20321}Tylko gupcy si obraaj.
{20325}{20421}Przyprowad j do Hall na lunch,|zabierz te jej matk i Molly.
{20425}{20521}-Niech sam przyjrz si dziewczynie.|-Dzikuj.
{20525}{20596}Twoja ona i ja nie dogadali my si|podczas naszego jedynego spotkania.
{20600}{20696}Nie powiem, e bya niemdra,|ale jedno z nas zachowao si niemdrze
{20700}{20771}i to nie byem ja.|Czwartek moe by?
{20775}{20847}Jak pan zechce.
{21225}{21271}Zapaa ? Nie.
{21275}{21346}Trzymaj mocniej, poka ci.
{21350}{21442}Najwaniejsze s nadgarstki.
{22275}{22337}Masz j!
{22350}{22418}Wycign j.
{22525}{22596}Patrz, Molly!|Zapaam jedn.
{22600}{22707}Dobra robota, dziewczyno.|Jaka wielka.
{23725}{23821}-Wic jak poszo?|-Chyba bardzo dobrze.
{23825}{23896}Czy kto mgby nie polubi Cynthii?
{23900}{23981}Ona umie si podoba.
{24000}{24096}Uwaasz, e ona jest dla niego odpowiednia?
{24100}{24196}-Dla Rogera?|-Jest uroczym dziewczciem,
{24200}{24321}ale nie zawsze j rozumiem.|Po co jej ta caa tajemnica?
{24325}{24388}Nie wiem.
{24400}{24471}Chyba te jej nie rozumiem, ale kocham j.
{24475}{24546}A jak si miewa Osborne?|By tam?
{24550}{24646}Nie, pewnie musia jecha do...
{24650}{24721}...gdzie indziej.
{24725}{24821}Molly, ta sprawa z Cynthi i Rogerem|bya dla mnie zaskoczeniem.
{24825}{24971}Je li dzieje si jeszcze co w tym rodzaju,|to lepiej powiedz mi natychm
iast.
{24975}{25046}Je li boisz si, e Osborne my li o mnie|tak jak Roger my li o Cynthii,
{25050}{25121}to si zupenie mylisz.
{25125}{25196}Osborne i ja jeste my przyjacimi|i nie moemy by niczym wicej.
{25200}{25271}Tylko tyle mog ci powiedzie.
{25275}{25321}To wystarczy, malutka.
{25325}{25396}-To wielka ulga.|-Och, tato!
{25400}{25471}Dobrze, ju dobrze.
{25475}{25546}Wic nic si nie dzieje?
{25550}{25646}Nie. Tylko, e wolaabym|mie ci cz ciej tylko dla siebie.
{25650}{25717}Tak, c...
{25825}{25975}Bardzo si ciesz, e nie zabierze ci|jaki modzieniec ju teraz.
{26525}{26594}Roger Hamley!
{26675}{26746}Nie, nie, nie.
{26750}{26796}Idziemy dalej.
{26800}{26900}Mam par dobrych angielskich ng.
{26975}{27046}Najdrosza Cynthio!
{27050}{27121}Dobrze, e wyjedajc byem silny jak w.
{27125}{27196}Ten kraj jest nadzwyczajnym,|nieustannym wyzwaniem.
{27200}{27321}Kadego dnia czekaj nowe|niespodzianki i przygody.
{27325}{27396}Ucz si jzyka,
{27400}{27536}a co waniejsze, ucz si przey|w tej cudownej krainie.
{27575}{27675}Panno Kirkpatrick!|List z Afryki!
{28125}{28196}Przesya ci najlepsze pozdrowienia,
{28200}{28296}a tobie, mamo, wyrazy uszanowania.
{28300}{28371}-Gdzie on jest, Cynthio? Co pisze?|-Nie sprawdziam dokadnie.

{28375}{28452}Gdzie w Abisynii.
{28475}{28546}Houron?|Czy to ci co mwi?
{28550}{28646}-Moe Harar?|-Chyba masz racj.
{28650}{28746}Molly, jeste taka inteligentna. Jak zgada ?|Jak mona wiedzie cokolwiek o
Abisynii?
{28750}{28871}Zajrzaam do atlasu.|Chciaam mie pojcie gdzie on jest.
{28875}{28946}-Dobrze si czuje, Cynthio?|-Nie le. Mwi, e ma lekk gorczk, ale...
{28950}{29021}-Gorczk?!|-Tak, ale sdzi, e wkrtce si zaaklimatyzuje.
{29025}{29096}Ale kto si nim opiekuje?
{29100}{29189}Chyba trudno tam o opiek.
{29225}{29321}Nie ma tam lekarzy ani pielgniarek.
{29325}{29396}Jednak zabra mnstwo chininy.|Zreszt pisze, e ju zdrowieje,
{29400}{29496}-wic wszystko w porzdku.|-A je li to nieprawda?
{29500}{29571}Och, nie, nie moemy tak my le.
{29575}{29646}Cynthio, jak bardzo musiaa si o niego martwi.
{29650}{29721}Prawda jest taka,|e nie martwiam si o niego.
{29725}{29796}Jeszcze przed wyjazdem zdecydowaam,|e nie bd si martwi.
{29800}{29871}To znaczy, gdyby cokolwiek...|No wiesz... stao si zego.
{29875}{29946}Byoby ju po sprawie na dugo|zanim bym si dowiedziaa.
{29950}{30021}-Nie mw tak, Cynthio!|-Nie podno gosu, skarbie.
{30025}{30096}Cynthia mwi bardzo rozsdnie.|Po co si martwi
{30100}{30171}o co na co nie ma si wpywu|i w dodatku moe nigdy si nie zdarzy.
{30175}{30271}I on pisze, e ju czuje si lepiej.
{30275}{30346}Co jeszcze pisze?
{30350}{30446}-Chodzi mi o rzeczy, ktre mog usysze.|-List miosne s takie niemdre,
{30450}{30569}a ten jest chyba bardziej niemdry ni zwykle.
{30575}{30646}Ten fragment moesz przeczyta.
{30650}{30721}Ja go nie rozumiem. Jest o...|Arystotelesie, Pliniuszu
{30725}{30796}i jakim uku, ktrego odkry,|a ktry udowadnia co tam.
{30800}{30871}Tak, moesz go wzi ze sob je li chcesz.
{30875}{30991}Musz skoczy z tym|kapeluszem zanim wyjd.
{31200}{31296}O Boe, pozwl mu przey.|Niech przeyje.
{31300}{31396}Nawet je li ja miaabym|ju nigdy go nie zobaczy.
{31400}{31471}Pozwl mu bezpiecznie wrci do domu,
{31475}{31552}by szcz liwym...
{32400}{32471}Mj dawny ucze, pan Coxe
{32475}{32571}chce zoy nam wizyt, Hiacynto.
{32575}{32646}Skoczy ju praktyk,|jak z ulg sysz
{32650}{32735}i zbi poka ny majtek.
{32825}{32921}To taka przyjemno spotyka dawnych|uczniw mojego ma, panie Coxe.
{32925}{32996}Wiele mi o panu mwi.
{33000}{33125}Doprawdy, prosz pani?|Byem tu bardzo szcz liwy.
{33175}{33246}Czy panna Gibson wci tu mieszka?|Bardzo chciabym z ni porozmawia.
{33250}{33371}Tak, wkrtce przyjdzie.|Wraz z moj crk, Cynthi.
{33375}{33438}Pan Coxe!
{33450}{33521}-To pan?|-Tak. Pamita mnie pani?
{33525}{33621}Tak si baem, e pani mnie zapomniaa.|Bardzo pani urosa!
{33625}{33688}Bardzo...
{33700}{33790}Chyba nie wypada tak mwi.
{33850}{33946}Przedstawiam pann Kirkpatrick,|moj siostr przyrodni.
{33950}{33996}Pan Coxe.
{34000}{34106}-Bardzo mi mio.|-Mi te, panie Coxe.
{34225}{34321}Panie Gibson, bdzie pan zapewne|zaskoczony tym co mam do powiedzeni
a,
{34325}{34396}ale uwaam, e jest obowizkiem czowieka honoru,
{34400}{34471}jak sam pan powiedzia rok czy dwa temu,
{34475}{34546}najpierw pomwi z ojcem.
{34550}{34646}A skoro pan zastpuje|ojca pannie Kirkpatrick,
{34650}{34721}pragn wyrazi moje uczucia,
{34725}{34821}-moje nadzieje...|-Panna Kirkpatrick?

{34825}{34921}Zapewniam pana, e przybyem tu|z sercem tak wiernym paskiej crce


{34925}{34996}jak nikt nigdy nie by wierny,|ale szybko stao si dla mnie jasne,
{35000}{35071}e jej zachowanie wobec mnie,
{35075}{35171}chocia przyjazne, w aden sposb nie jest...
{35175}{35273}Podczas gdy panna Kirkpatrick...
{35300}{35371}Podczas gdy panna Kirkpatrick...?
{35375}{35446}Chciaem jedynie powiedzie,
{35450}{35546}e mog chyba ywi nadziej, e panna|Kirkpatrick darzy mnie wzgldami.
{35550}{35621}Nie wierz, eby panna Kirkpatrick|zamierzaa pana zachca.
{35625}{35696}Gdyby pan mg j zobaczy...
{35700}{35771}Tak czy inaczej
{35775}{35846}nie zabroni mi pan sprbowa|porozmawia z ni.
{35850}{35921}Nie, ale gdyby mnie pan posucha|oszczdziby pan sobie blu odmowy.
{35925}{35996}Powinienem panu powiedzie, e swoje uczucia
{36000}{36071}-ju skierowaa w inn stron.|-Nigdy w to nie uwierz.
{36075}{36146}Musi si pan myli.
{36150}{36246}Nie moga nie poj moich zamiarw.
{36250}{36321}Moliwe, e wcze niej ywia |uczucie do kogo innego,
{36325}{36421}ale czy to niemoliwe,|eby zacza preferowa
{36425}{36546}-kogo innego?|-Przez innego rozumie pan siebie?
{36550}{36621}Mgbym uwierzy w podobn niestao ,
{36625}{36696}ale bardzo przykro byoby mi usysze,|e winna jest jej panna Kirkpatrick
.
{36700}{36771}Ale pozwoli mi pan poprosi j o rk?
{36775}{36846}Naturalnie, mj biedaku.
{36850}{36921}-Skoro pan musi.|-Dzikuj panu.
{36925}{37045}Dzikuj i niech Bg pana|bogosawi za dobro.
{37075}{37199}Panno Kirkpatrick,|nie jestem w stanie wyrazi...
{37400}{37531}Bagam, niech pani powie,|e odwzajemnia moje uczucie.
{37550}{37596}Panie Coxe!
{37600}{37671}Prosz natychmiast przesta.
{37675}{37769}Jestem zwizana z kim innym.
{38050}{38146}Molly, nigdy nie igraj z mio ci|uczciwego czowieka.
{38150}{38256}Nie wiesz jaki bl moesz spowodowa.
{38275}{38365}Molly, nigdy nie zgadniesz!
{38425}{38496}Pan Coxe przesya wam przeze mnie|wyrazy uszanowania.
{38500}{38571}Chyba wyjeda z Hollingford|dzi po poudniu.
{38575}{38671}Ufam, e to si nigdy nie powtrzy, Cynthio.
{38675}{38746}Co mam my le o modej kobiecie|w twojej sytuacji,
{38750}{38871}zarczonej, ale przyjmujcej|zaloty innego mczyzny.
{38875}{38946}Czy wiesz ile niepotrzebnych cierpie|przysporzya temu modziecowi
{38950}{39021}przez swoje bezmy lne zachowanie?|Nazywam je bezmy lnym,
{39025}{39096}-ale mgbym nazwa je gorzej.|-Prosz wysucha mojej wersji wydarze
{39100}{39171}zanim oceni mnie pan tak surowo.
{39175}{39246}Wcale nie chciaam flirtowa.
{39250}{39321}Chciaam by tylko uprzejma,|tak jak przecie powinnam.
{39325}{39421}To ten guptas, pan Coxe,|wyobrazi sobie, e go zachcam.
{39425}{39568}To znaczy, e nie bya wiadoma,|e on si w tobie zakochuje?
{39575}{39646}Szczerze mwic raz czy dwa tak pomy laam,
{39650}{39721}ale nie znosz wylewa na nikogo zimnej wody
{39725}{39796}i nigdy bym nie pomy laa, e on wbije sobie|do niemdrej gowy, eby wyobraa
bie,
{39800}{39896}-e jest powanie zakochany i robi takie zamieszanie.|-Najwyra niej bya
wia
oma tej jego gupoty.
{39900}{39996}Powinna rozway do czego moe|to doprowadzi i do czego doprowadzio.
{40000}{40071}Moliwe. Przypuszczalnie on by zupenie|w porzdku, a ja zupenie nie,
{40075}{40156}ale mnie si zdaje...
{40175}{40246}Zreszt nie jestem ostatecznie zarczona.|Roger nie chcia si na to zgodz
i.
{40250}{40321}Ja tego chciaam, ale on mi na to nie pozwoli.

{40325}{40396}Nie chc o tym wicej sysze.|Powiedziaem wszystko co miaem do powiedzenia.


{40400}{40471}Jestem skonny uwierzy,|e jeste jedynie bezmy lna,
{40475}{40570}ale to si nie moe powtrzy.
{40675}{40734}C...
{40750}{40821}Winy nie dowiedziono, ale wi niowi|nie wolno zrobi tego powtrnie.
{40825}{40920}Tak to wyglda, prawda, Molly?
{41425}{41521}My l, e twojemu ojcu moe si jeszcze|uda zrobi ze mnie dobr kobiet.
{41525}{41596}Gdyby tylko sprbowa by nieco mniej surowy.
{41600}{41696}Obawiaam si, e biedny pan Coxe|zaczyna za bardzo ci lubi.
{41700}{41796}-auj, e nic nie powiedziaam.|-To nic by nie zmienio.
{41800}{41871}Wiedziaam, e zaczynam mu si podoba,|a ja lubi si podoba.
{41875}{41946}Po prostu nie powinien by z tym przesadza.
{41950}{42057}Ju zawsze bd nie znosi rudzielcw.
{42075}{42146}Wiedziaam, e przyjecha tu,|eby o wiadczy si tobie.
{42150}{42246}Ty bya dla niego niemia,|wic zlitowaam si nad nim.
{42250}{42350}-Powiesz o tym Rogerowi?|-O, nie.
{42375}{42471}C, nie wiem.|Moe je li kiedykolwiek si pobierzemy.
{42475}{42571}Wiesz, zdaje mi si,|e nigdy za niego nie wyjd.
{42575}{42646}Nie wiem dlaczego.|Lepiej nie zdradza mu wszystkich moich sekretw.
{42650}{42721}Przypu my, e by je pozna,|a potem nic z tego nie wyszo.
{42725}{42796}My l, e zamiesz mu serce!
{42800}{42871}Molly, nie trzeba wszystkiego|traktowa tak miertelnie powanie.
{42875}{42946}W mojej naturze nie ley popadanie w ekstaz.
{42950}{43021}Chyba nigdy si nie zakocham,
{43025}{43096}ale ciesz si, e on mnie kocha.
{43100}{43171}I lubi jego twarz dziesi tysicy|razy wicej ni urod pana Prestona.
{43175}{43221}Pana Prestona?
{43225}{43296}Co by o mnie pomy laa,|gdybym jednak za niego wysza?
{43300}{43386}Wysza za pana Prestona?
{43400}{43471}A poprosi ci o to?
{43475}{43573}Zdarzay si dziwniejsze rzeczy.
{43650}{43721}Syszaa kiedy o...
{43725}{43796}ludziach o silnej woli|hipnotyzujcych sabszych,
{43800}{43904}a ci przestaj my le samodzielnie?
{44175}{44297}Zapewniam ci, e jego|nie mona atwo odrzuci.
{44325}{44396}Chciaabym, eby Roger by bogaty|i mg natychmiast si ze mn oeni
{44400}{44569}-i zabra mnie daleko od tego czowieka.|-Cynthio, o co w tym wszystki
m chodzi?
{44575}{44646}U podstawy le kwestie pienine.
{44650}{44724}Okropne ubstwo.
{44750}{44821}Pomwmy o czym innym.
{44825}{44920}Przez ciebie czuj si taka...
{44950}{45021}Nigdy wcze niej nie mieszkaam z dobrymi|lud mi i nie umiem si zachowa.
{45025}{45096}Nie wierz w to i jestem pewna,|e Roger te nie wierzy.
{45100}{45171}To zrozumiae, e uwaa, e jestem dobra.|Jest we mnie zakochany.
{45175}{45248}Tak!|Kocha ci!
{45275}{45346}I polega na tobie, wic powinna ...
{45350}{45456}Powinna sprbowa na niego zasuy!
{46475}{46546}Zachodzi soce, Cynthio.
{46550}{46621}Przed moim namiotem piewaj.
{46625}{46721}Podobno pie opowiada o czowieku,|ktry tskni za dziewczyn z odlegego kraj
.
{46725}{46821}Oczywi cie mi dokuczaj.|Czsto to robi.
{46825}{46911}Podzikuj Molly za list.
{46925}{46996}Powiedz jej, e widziaem dzi |wspania jaszczurk
{47000}{47096}i znalazem wicej wielkich czarnych|chrzszczy, o ktrych jej opowiadaem,
{47100}{47222}gatunku reduvius.|Bdzie wiedziaa o czym mwi.
{47350}{47446}Nie spodobaoby ci si w abisyskich|ostpach, najdrosza Cynthio,
{47450}{47580}ale twoja mio podtrzymuje|mnie w tym dzikim kraju.
{48375}{48442}C...|Tak.

{48475}{48596}Powinni pamita, e ja jestem|blisza im wiekiem ni ona,


{48600}{48756}ale w dzisiejszych czasach zapomina si|o rodzinnych uczuciach, praw
da?
{48825}{48921}Je li pragniesz naszego wspczucia|musisz nam powiedzie w czym rzecz.
{48925}{48996}Jestem pewna, e chcia by uprzejmy.|Po prostu uwaam,
{49000}{49071}-e on powinien mnie rwnie zaprosi, przed Cynthi.|-A kim jest on?
{49075}{49146}I jak chcia by uprzejmy?
{49150}{49246}Pan Kirkpatrick, mj szwagier, stryj Cynthii.
{49250}{49321}Chce, eby Cynthia pojechaa|do nich do Londynu,
{49325}{49396}ale nawet nie wspomnia o tobie i mnie,
{49400}{49471}a uwaam, e nas powinien|zaprosi przede wszystkim i tyle.
{49475}{49546}Poniewa i tak nie mog pojecha|to nie czyni mi to adnej rnicy.
{49550}{49621}Nie, ale ja mogabym pojecha.
{49625}{49696}Tak czy inaczej mg zrobi mi t grzeczno .|Chyba nie pozwol jej jecha.
{49700}{49771}I tak nie mogabym pojecha, mamo.
{49775}{49846}Nie mam w co si ubra.|Wszystkie moje sukienki s takie wy wiechtane,
{49850}{49921}a pamitam, e stryjenka|bardzo zwraca uwag na strj.
{49925}{50021}-Odpisz natychmiast i odrzu zaproszenie.|-Nonsens, dziecko! Nie mas
z w co si ubra?
{50025}{50096}Co si stao z twoimi pienidzmi?|Masz dwadzie cia funtw rocznie
{50100}{50171}-dziki panu Gibsonowi i mnie.|-Nie wane jak, ale wydaam je i koniec.
{50175}{50271}Nie moga wyda wicej ni dziesi funtw,|wic co si z nimi stao?
{50275}{50346}Mamo, to ci zdenerwuje,|ale skoro o nie nie prosiam,
{50350}{50502}i dano mi je do mojej dyspozycji,|nie bd odpowiada jak je wydaj.
{50550}{50621}Zupenie tego nie rozumiem.|A ty, Molly?
{50625}{50720}Nie. Nie jest wcale rozrzutna.
{50725}{50821}Moga je da komu potrzebujcemu.
{50825}{50921}Jest zupenie jasne, e nie ma ani strojw|ani pienidzy na t londysk wypraw
{50925}{50996}i nie pragnie dalszych dochodze|w tej sprawie.
{51000}{51096}Ona lubi tajemnice, a ja ich nie znosz.
{51100}{51171}Jednak poniewa uwaam, e powinna|podtrzymywa dobre stosunki z rodzin ojc
a,
{51175}{51271}z przyjemno ci podaruj jej dziesi funtw.
{51275}{51346}Jake wspaniaomy lnym czowiekiem|jeste , panie Gibson,
{51350}{51455}dla mojej biednej, osieroconej crki.
{51475}{51546}I my l, e chyba powinnam jej towarzyszy|i zosta dzie czy dwa.
{51550}{51646}Lady Cumnor jest w mie cie|i nie czuje si najlepiej
{51650}{51746}i byabym spokojniejsza mogc by|przy niej i ofiarowa swoj opiek.
{51750}{51871}To znaczy pod warunkiem, e poradziliby cie|sobie sami przez dzie czy d
wa.
{51875}{51946}Nie bdziemy mieli nic przeciwko, prawda, tato?
{51950}{52032}Poradzimy sobie sami.
{52050}{52171}Nie, nic.|Zniesiemy to najlepiej jak potrafimy.
{52325}{52396}Pan Gibson to najmilszy czowiek pod socem!
{52400}{52493}Tra la la, pojad do Londynu!
{52525}{52596}Molly, nie uwaasz, e jestem bardzo pocha|tak pragnc jecha do Londynu?
{52600}{52671}To znaczy ze wzgldu na Rogera i w ogle?
{52675}{52779}Nie, oczywi cie, e powinna jecha!
{52850}{52921}Robicie si niezno ne.
{52925}{52996}O co ten rejwach?
{53000}{53096}Po prostu ciesz si,|e jedziemy do Londynu, mamo.
{53100}{53171}Powinna stara si wyraa swoj rado |w sposb, ktry bardziej przystoi dami
{53175}{53246}Osborne Hamley jest na dole|w gabinecie z panem Gibsonem
{53250}{53346}i nie wiem co sobie pomy li kiedy was usyszy.
{53350}{53421}Jak le wyglda ten biedny modzieniec.
{53425}{53521}Wasz ojciec uwaa,|e moe to nie jest a tak gro ne,
{53525}{53596}ale ja obawiam si,|e niewiele ycia mu zostao.
{53600}{53721}-Ale co si stanie je li on umrze?|-Naturalnie bdzie to smutne.
{53725}{53796}I nie wtpi, e wszyscy bardzo to odczujemy,
{53800}{53871}ale nie zapominajmy o ywych, Molly.

{53875}{53946}Je li wydarzy si najgorsze,|nasz drogi Roger


{53950}{54046}zrobi wszystko co w jego mocy,|eby godnie zastpi Osborne'a.
{54050}{54146}Wtedy lub Cynthii nie bdzie|musia by duej odwlekany.
{54150}{54246}Mamo, jak moesz mwi o mierci|Osborne'a i moim lubie w jednym zdaniu?
{54250}{54321}To bardzo naturalna my l, kochanie.
{54325}{54396}Wszystkich uderzy niezdrowy|wygld tego modego czowieka
{54400}{54471}i zapewniam, e bardzo mi przykro z tego powodu.|Jednak choroba czsto
prowadzi do mierci.
{54475}{54546}Na pewno si ze mn zgadzasz,|wic c jest zego w powiedzeniu tego?
{54550}{54621}Poza tym Molly zapytaa|co si stanie je li on umrze,
{54625}{54746}a ja prbowaam jej odpowiedzie.|Jak kady nie lubi mwi o mierci,
{54750}{54846}ale trzeba umie przewidywa konsekwencje.
{54850}{54946}Nawet zdaje mi si,|e jest tak gdzie napisane.
{54950}{55021}W Biblii albo w modlitewniku?
{55025}{55096}Przewidziaa te konsekwencje|mojej mierci, mamo?
{55100}{55245}Cynthio, jeste doprawdy najbardziej|nieczu istot jak znam.
{55275}{55346}Miaam nadziej na rozmow z nim!
{55350}{55421}O czym, gsko?
{55425}{55507}O niczym szczeglnym.
{55525}{55615}Naprawd jest bardzo chory?
{55625}{55696}To jeden z tych przypadkw,|kiedy nie moemy mie pewno ci,
{55700}{55771}ale rzeczywi cie martwi si o niego.
{55775}{55846}Nie powiedziaem mu o tym|i tobie te nie wolno.
{55850}{55921}Ale je li rzeczywi cie jest w niebezpieczestwie,
{55925}{55996}-chciaby przecie uporzdkowa o swoje sprawy.|-Rozwayem to,
{56000}{56096}ale lk i niepokj mogyby wywoa kryzys.
{56100}{56171}-Z pewno ci ma prawo wiedzie.|-Lepiej pozostawi go w nie wiadomo ci
{56175}{56246}i liczy na zupene ozdrowienie.
{56250}{56321}Mwi to w absolutnym zaufaniu,
{56325}{56470}bo cakowicie ci ufam.|Wiem, e umiesz trzyma jzyk za zbami.
{56475}{56546}Nie zamartwiaj si o Osborne'a.
{56550}{56635}Moe jeszcze wydobrze.
{57175}{57240}Tu jeste !
{57275}{57321}Dziwny dzie.
{57325}{57403}Ani jednej chmurki.
{57450}{57521}Otrzymaem list od Rogera.
{57525}{57665}Wszystko u niego w porzdku.|Mia przyjemne Boe Narodzenie.
{57675}{57746}Posuchaj, Osborne.
{57750}{57821}Wiesz co o tych zarczynach Rogera?
{57825}{57896}adna dziewczyna, bardzo adna.|Chocia nie w moim typie.
{57900}{57971}-Panna Kirkpatrick?|-Tak, wa nie ona.
{57975}{58046}Dlaczego mi nie powiedzia?
{58050}{58121}Mi te nie powiedzia.
{58125}{58196}Gibson tu przyszed i postawi spraw|jasno, jak czowiek honoru.
{58200}{58271}Niech bdzie, skoro chodzi tylko o Rogera.
{58275}{58346}Gdyby chodzio o ciebie, nie popu cibym|Gibsonowi ani nikomu innemu,
{58350}{58421}sam mu to powiedziaem.|Wybacz, ojcze, ale dam prawa
{58425}{58521}do samodzielnego wyboru ony,|bez niczyjego wtrcania.
{58525}{58596}W takim razie bdziesz musia utrzyma|swoj on bez niczyjego wtrcania,
{58600}{58671}bo ode mnie nie dostaniesz ani pensa|je li nie wybierzesz ony,
{58675}{58746}ktra zadowoli take mnie,|a nie tylko ciebie.
{58750}{58821}To wszystko o co prosz.
{58825}{58921}Moe by adna albo nie i nie pogniewam si|je li bdzie nieco starsza od cieb
ie,
{58925}{58996}ale musi by dobrze urodzona.|I im wicej pienidzy
{59000}{59071}-wniesie w ten majtek tym lepiej.|-Powtarzam, ojcze,
{59075}{59146}e on wybior sam
{59150}{59246}i nikt mi nie bdzie rozkazywa, nawet ty.
{59250}{59321}Je li nie wolno mi by ojcem,|ty nie bdziesz synem.
{59325}{59396}Przeciwstaw mi si w tej sprawie,|a ciko poaujesz, Osborne.

{59400}{59471}Z nas wszystkich tylko ty|pozostae na rynku maeskim,


{59475}{59596}a ja chc znowu pod wign|nasz staroytny rd.
{59625}{59721}Nie przeciwstawiaj mi si, Osbornie.
{59725}{59821}-Je li to zrobisz, naprawd zamiesz mi serce.|-Nie mw tak ojcze.
{59825}{59896}Zrobi dla ciebie wszystko,
{59900}{59971}-wszystko z wyjtkiem...|-Z wyjtkiem jedynej rzeczy,
{59975}{60053}o ktr ci prosz!
{60625}{60688}O Boe...
{60800}{60870}Co ja poczn?
{61900}{61971}Teraz, tato, bd miaa ci|dla siebie przez cay tydzie.
{61975}{62071}-Bdziesz musia by bardzo posuszny.|-Co ty powiesz?
{62075}{62146}A oto rzadki widok!
{62150}{62221}Pan Gibson i jego crka|spaceruj razem w rodku dnia.
{62225}{62321}Uszanowanie paniom. Wa nie odprowadzili my|moj on i jej crk na dylians d
dynu.
{62325}{62396}-Pani Gibson wyjechaa na tydzie.|-Tylko tydzie?
{62400}{62471}O jejku, jejku, pamitam,|kiedy podr do Londynu trwaa trzy dni.
{62475}{62571}Ledwie zdyaby pojecha|tam i z powrotem.
{62575}{62646}Bdziesz bardzo samotna, Molly,|bez swojej modej towarzyszki.
{62650}{62721}Tak, bd bardzo za ni tskni,|ale tata i ja...
{62725}{62796}Panie Gibson, znowu poczuje si|pan jak wdowiec.
{62800}{62871}Musi pan przyj do nas ktrego |wieczoru na herbat. Razem z Molly.
{62875}{62946}Mnie te musicie odwiedzi.
{62950}{63021}Sprbujemy troch was zabawi.|Wtorek moe by?
{63025}{63096}To bardzo mio...
{63100}{63171}ale mam jeden czy dwa pilne przypadki.|Zobacz co si da zrobi,
{63175}{63271}ale chyba mog obieca, e Molly przyjdzie.|Miego dnia paniom ycz.
{63275}{63321}Bardzo dzikuj.
{63325}{63396}Jak moge zmarnowa jeden z naszych|wieczorw? Mamy ich tylko sze
{63400}{63471}i planowaam, e bdziemy robi rne rzeczy.|Tylko we dwoje.
{63475}{63546}-Jakie rzeczy?|-Nie wiem.
{63550}{63621}Co niewyrafinowanego i nieeleganckiego.
{63625}{63696}Trudem i prac osignem wyyny|wyrafinowania. Nie pozwol si z nich zrzuci.
{63700}{63796}A wa nie e na tydzie pozwolisz!|Bdziemy je na obiad chleb z serem,
{63800}{63957}trzymajc talerz na kolanach|i wkadajc n do ust, a si potniemy...
{64625}{64696}Dwa listy na tydzie?
{64700}{64771}Bardzo odpowiednio.
{64775}{64846}Przy tych cenach poczty|jeden wicej byby rozrzutno ci.
{64850}{64921}I co Cynthia pisze?|Dobrze si bawi?
{64925}{64996}O, tak! Doskonale jak mi si zdaje.|Byy na proszonym obiedzie,
{65000}{65071}a pewnego dnia, kiedy mama|posza do lady Cumnor,
{65075}{65171}-Cynthia bya w teatrze z kuzynami.|-Daj sowo!
{65175}{65246}Wszystko w tydzie.
{65250}{65321}Moim zdaniem to trwonienie czasu.
{65325}{65396}Czwartek miay na podr,|a pitek na odpoczynek,
{65400}{65471}niedziela to wszdzie niedziela...
{65475}{65546}Mam tylko nadziej, e po powrocie|Hollingford nie wyda jej si nudne.
{65550}{65621}To chyba mao prawdopodobne, Sally,
{65625}{65696}nie teraz, kiedy pan Preston|sprowadza si do miasta.
{65700}{65771}Czsto widujecie pana Prestona, prawda, Molly?
{65775}{65846}Pana Prestona?|Nie! Dlaczego tak uwaacie?
{65850}{65921}-Szepn nam may ptaszek.|-Co to znaczy?
{65925}{65996}Kto wam powiedzia?
{66000}{66071}Wiesz dobrze, e mae ptaszki nie maj imion.
{66075}{66171}Ten may ptaszek lecia sobie pewnego razu|Heath Lane i zobaczy pana Pr
estona z mod dam,
{66175}{66296}ktrej imienia nie zdradzimy.|Spacerowali razem w bardzo przyjaznych
stosunkach.
{66300}{66371}To znaczy on jecha konno,
{66375}{66446}bo wa nie tam cieka|wznosi si troch nad drog...

{66450}{66521}Moe Molly jest wtajemniczona


{66525}{66596}-i nie powinny my j o to pyta.|-Nie ma tu adnych tajemnic, siostro.
{66600}{66696}Panna Hornblower mwi, e pan Preston|utrzymuje, e jest zarczony.
{66700}{66821}Nawet je li jest zarczony,|to na pewno nie z Cynthi!
{66825}{66896}I ycz sobie zaprzestania|roznoszenia tych wie ci.
{66900}{67046}Nie wiedz panie jak krzywd mog|wyrzdzi! Nie znosz podobnych plotek!
{67050}{67121}Prosz nie zapomina, e mogabym|by twoj matk, panno Molly!
{67125}{67203}Plotki!|Te mi co .
{67275}{67346}Prosz o wybaczenie, panno Browning.|Ale czy nie widzicie,
{67350}{67421}jak le jest mwi o podobnych|rzeczach w taki sposb?
{67425}{67521}Przypu my... przypu my, e jedno|z nich kocha kogo innego.
{67525}{67596}To przecie bardzo moliwe.|Na przykad pan Preston
{67600}{67696}-moe by zarczony z kim innym.|-Je li jest, to al mi tej modej damy,
{67700}{67746}bardzo mi al.
{67750}{67821}To okropny flirciarz.
{67825}{67896}Mode damy nie powinny mie|z nim za wiele do czynienia.
{67900}{67971}Panno Browning, prosz|o tym wicej nie mwi.
{67975}{68068}Mam powody, eby o to prosi.
{68375}{68436}Phoebe!
{68475}{68571}To Molly bya z panem Prestonem|na Heath Lane.
{68575}{68621}Mj ty Boe, skd wiesz?
{68625}{68696}Dodaam dwa do dwch.|Zauwaya , jaka bya blada wychodzc?
{68700}{68796}I jaka bya pewna, e pan Preston|i panna Kirkpatrick nie s zarczeni?
{68800}{68871}Moe nie s zarczeni,
{68875}{68946}ale pani Goodenough widziaa|jak spacerowali razem.
{68950}{69021}Pani Goodenough ma nienajlepszy wzrok.|Gotowa jestem przysic,
{69025}{69121}e zobaczya Molly i wzia j za Cynthi.
{69125}{69196}Moe ostatecznie nie jest|to najgorsza partia, Sally?
{69200}{69271}Najgorsza moliwa!|On gra w bilard
{69275}{69346}i obstawia na wy cigach!|Panna Hornblower mwia mi,
{69350}{69421}e wcze niej by zarczony|ze liczn pann Gregson.
{69425}{69496}Jej ojciec poczyni dochodzenie,|a po tym co odkry
{69500}{69571}kaza jej zerwa zarczyny.|A ona potem umara.
{69575}{69621}Och, Sally!
{69625}{69696}Dla Cynthii moe by si nada.|Wychowywaa si we Francji,
{69700}{69796}wic moe nie jest zbyt drobiazgowa,|ale nie wolno mu da Molly!
{69800}{69871}Musimy wzi j pod obserwacj, Phoebe.
{69875}{69994}Bd jej anioem strem|nawet wbrew jej woli.
{70350}{70421}Ciekaw jestem jak si czujesz,|najdrosza Cynthio.
{70425}{70496}Czsto my l o tobie spacerujcej w ogrodzie.
{70500}{70571}Nieco zapadem na zdrowiu,
{70575}{70646}ale my l, e wkrtce mi si poprawi.
{70650}{70721}Jak miewa si Molly?
{70725}{70821}Czy odwiedzia mojego ojca w Hall?|On tak bardzo j lubi.
{70825}{70896}Tskni za wiadomo ciami od ciebie.
{70900}{71021}Deszcze musiay op ni bardziej|ni zwykle poczt z Anglii, jak sdz.
{71025}{71121}Napisz jak najprdzej i opowiedz|co u ciebie sycha
{71125}{71220}i o czym my lisz, co robisz...
{72550}{72596}Cudowna wizyta!
{72600}{72671}Tak szkoda mi byo wyjeda,|ale wiedziaam jak bardzo za mn tsknicie.
{72675}{72721}To prawda.
{72725}{72796}Oni yj w wielkim stylu.
{72800}{72871}Sam Lord Kanclerz mgby im pozazdro ci.
{72875}{72946}Kariera pana Kirkpatricka rozwija si znakomicie.
{72950}{73021}Jest krlewskim adwokatem|i przewodniczcym kancelarii.
{73025}{73121}A dla Cynthii robili wszystko co mogli.|Dwie nowe suknie balowe!
{73125}{73221}Musz powiedzie, e miaa|wicej adoratorw ni jej kuzynki!
{73225}{73321}Mody pan Henderson by|ni zupenie oczarowany.
{73325}{73421}To bardzo obiecujcy modzieniec|z kancelarii pana Kirkpatricka.
{73425}{73521}Wic jak mwi, wszyscy tak j polubili,|e nie wiem, kiedy j wypuszcz.

{73525}{73596}Dwa dni temu przyszed list z Afryki|i przesaam go do niej.


{73600}{73671}Czy mwia cokolwiek o tym, co zawiera?
{73675}{73771}Tak, tak, bardzo j zmartwi, biedne dziecko.
{73775}{73846}Tego wieczoru chciaa zrezygnowa|z balu u pana Rawsona, ale powiedziaa
m jej,
{73850}{73946}e nie ma si czym przejmowa.|Mia atak choroby.
{73950}{74016}Zachorowa?
{74025}{74096}Tak, ale kiedy pisa czu si ju lepiej.
{74100}{74171}Ma bardzo silny organizm,|prawda, panie Gibson?
{74175}{74296}-Tak, a tam gdzie jest moe mu si to przyda.|-Zreszt to nie s formalne z
arczyny.
{74300}{74371}Cynthia nie moga odrzuci zaproszenia mwic:|"Mj znajomy zapad na zdrowiu
{74375}{74471}dwa miesice temu w Afryce,|wic nie mog dzi i na bal."
{74475}{74546}To by brzmiao po prostu afektowanie,
{74550}{74645}a tego nie znosz najbardziej.
{74650}{74713}Istotnie.
{74725}{74814}Dzie dobry, panno Gibson.
{74975}{75021}Dzie dobry, panno Gibson.
{75025}{75121}Dzi powraca panna Kirkpatrick, zgadza si?
{75125}{75196}-Tak.|-Mio bdzie pani j zobaczy jak sdz?
{75200}{75275}Tak. Do widzenia.
{75475}{75563}No, no, patrzcie pastwo!
{75600}{75671}Pan nie potrzebowa harfy,|panie Sheepshanks,
{75675}{75746}bdc zarzdc lorda Cumnora.
{75750}{75821}Mody Preston stara si by|czym lepszym ni zwyky rzdca.
{75825}{75921}Dentelmenem, bawidamkiem|i hazardzist, jak sysz.
{75925}{76013}Nie ufabym mu za bardzo.
{76025}{76095}egnam panie.
{76150}{76220}Biedna Molly.
{76375}{76450}Tsknia za mn?
{76475}{76546}Przepraszam, poda mi pan pudo?
{76550}{76621}Widz, e czuje si ju znacznie lepiej.
{76625}{76696}Uczy si nowego dialektu.
{76700}{76821}I jeszcze co o ukach.|Ten przeczytam p niej.
{76825}{76914}Popatrz, co mi podarowali!
{76975}{77064}Byli dla mnie tacy dobrzy.
{77125}{77207}Wolaaby tam zosta?
{77250}{77316}Troch tak.
{77325}{77396}W Hollingford jest co przytaczajcego.
{77400}{77471}Oczywi cie nie ma to zwizku z tob,
{77475}{77546}ale w Londynie mona si| poczu bardziej beztrosko.
{77550}{77648}Czy to brzmi bardzo niegodziwie?
{77700}{77816}Ten artyku moe ci zainteresowa, Cynthio.
{77975}{78046}Co to? Mog zobaczy?
{78050}{78121}Tak, oczywi cie.|Nie ma w tym nic osobistego.
{78125}{78171}WIADOMO CI OD ODKRYWCY|Z AFRYKI SENSACJ ZEBRANIA
{78175}{78246}Sprawozdanie Towarzystwa Geograficznego.
{78250}{78346}"Lord Hollingford odczyta list, ktry|otrzyma od pana Rogera Hamley."
{78350}{78421}Cynthio, czy to nie wspaniae?
{78425}{78496}Tak. Przypuszczam, e tak.
{78500}{78571}Jednak dla mnie to adna nowina.|Syszaam o tym zebraniu w Londynie.
{78575}{78646}-Wiele o tym mwiono w rd znajomych stryja.|-Czyli moga pj ?
{78650}{78716}Pewnie tak,
{78725}{78821}ale byliby do zaskoczeni moim|nagym zainteresowaniem nauk.
{78825}{78896}Gdyby powiedziaa stryjowi|jak si sprawy maj...
{78900}{78971}-z Rogerem...|-Molly, zrozum raz na zawsze,
{78975}{79071}e nie ycz sobie, eby o moim... zwizku|z Rogerem wspominano i omawiano g
o.
{79075}{79247}Je li bd do tego zmuszana, to raczej|zerw z nim i skocz z tym raz na zaws
ze.

{79325}{79421}Panno Browning, tak bardzo|polubili Cynthi, e trudno uwierzy!


{79425}{79496}I w tym tygodniu ju otrzymaa|trzy listy z Londynu.
{79500}{79571}-Mamo, prosz.|-Trzy listy?
{79575}{79646}-Kto by pomy la?|-Mona si poczu jakby si tam mieszkao.
{79650}{79721}Znacznie lepiej.
{79725}{79821}Z tego co ja wiem o Londynie,|nie jest lepszy ni kieszonkowiec
{79825}{79896}lub wamywacz przebrany|za uczciwego czowieka.
{79900}{79996}Nie mam cierpliwo ci do Londynu.
{80000}{80071}Wedug mnie dla Cynthii jest znacznie|lepiej, e stamtd wyjechaa.
{80075}{80171}Bdc na pani miejscu chyba pooyabym|tam dla tych londyskich listw.
{80175}{80246}Mog jedynie wzbudzi niepokj.
{80250}{80379}Ale moe kiedy zamieszka|w Londynie, panno Browning.
{80400}{80471}ycz ci porzdnego ma ze wsi.
{80475}{80571}Z wystarczajcym dochodem, eby troch|odoy i dobrym charakterem, Cynthio.
{80575}{80646}-Dzikuj, panno Browning.|-Pamitaj o tym, Molly!
{80650}{80721}ycz Cynthii ma z dobrym charakterem,
{80725}{80821}ale ona ma matk, ktra moe|o ni zadba, a ty nie.
{80825}{80896}-Pani wybaczy, panno Browning!|-Kiedy twoja matka ya,
{80900}{80971}bya moj najdrosz przyjacik,|wic nie pozwol ci odda si bez zastanowie
{80975}{81046}nikomu, czyje ycie nie jest|przejrzyste i zgodne z normami!
{81050}{81146}-Moesz by tego pewna.|-Pani si bardzo myli, panno Browning,
{81150}{81221}je li uwaa pani, e jakakolwiek matka|mogaby lepiej dba o Molly ni ja.
{81225}{81296}Nie chciaam pani obrazi, pani Gibson.
{81300}{81371}Jako macocha stara si|pani wypenia swj obowizek.
{81375}{81446}Ja chciaam tylko da|Molly co do zrozumienia.
{81450}{81521}-Ona rozumie o czym mwi.|-Ale skd!
{81525}{81596}Nie mam pojcia co pani|sugerowaa je li chciaa powiedzie
{81600}{81671}co wicej ni powiedziaa pani wprost.|Wcale nie my l o maestwie,
{81675}{81746}ale gdybym miaa taki zamiar,|a on nie byby dobrym czowiekiem,
{81750}{81846}-byabym wdziczna za poinformowanie mnie o tym.|-Nie poprzestan na ost
rzeeniach, Molly.
{81850}{81946}Zaprotestuj w samym ko ciele|je li bd zmuszona.
{81950}{82021}Bardzo prosz!
{82075}{82187}Staram si wypenia obowizek, doprawdy!
{82200}{82296}Wszyscy wiedz, e zawsze|wypeniaam swj obowizek
{82300}{82371}bez wypominania mi tego prosto|w twarz w tak niegrzeczny sposb!
{82375}{82471}Mam tak gboki szacunek dla obowizku,|e uwaam, e powinno si o nim
{82475}{82546}mwi tylko w ko ciele|i witych miejscach jak to,
{82550}{82646}a nie w czyim saloniku popijajc herbatk!
{82650}{82784}Tak jakbym nie opiekowaa si|tob tak samo jak Cynthi!
{82800}{82871}Wydaje mi si, e panna Browning miaa|na my li co zwizanego z panem Preston
em.
{82875}{82971}Ju raz rozmawiaa o nim ze mn.
{82975}{83046}Skd jej to mogo przyj do gowy?
{83050}{83121}Moe nie zawsze aprobuj zachowanie pana Prestona,
{83125}{83196}ale je li to o nim my laa,|to on jest znacznie milszy od niej
{83200}{83317}i zawsze bd wolaa jego towarzystwo od jej.
{83500}{83596}-Gdzie jest Cynthia, Molly?|-Wysza.
{83600}{83671}Wielka szkoda.|Mam bryczk starego Simpsona
{83675}{83771}i mgbym was obie podwie kawaek|jadc do Lodge. Chcesz jecha?
{83775}{83846}Wezm kapelusz.
{83850}{83966}Bdziesz musiaa wrci do domu na piechot.
{84450}{84547}Przyjedaem tu z twoj matk.
{84650}{84771}Wyskakuj, panienko.|Lepiej wracaj zanim si ciemni.
{84775}{84935}Skrtem przez Croston Heath wrcisz|szybciej ni drog, ktr jechali my.
{85450}{85521}Sama nie wiesz co my lisz!
{85525}{85621}Dlaczego nie chcesz mnie sucha?
{85625}{85721}-Nie odchod !|-Prosz, po prostu zostaw mnie w spokoju!
{85725}{85771}Nie, prosz!
{85775}{85846}Dobrowolnie przyrzeka .|Dlaczego nie chcesz tego speni?

{85850}{85957}Bo nie znios tego!|Pu mnie! Prosz!


{85975}{86021}-Molly!|-Co si stao?
{86025}{86110}Powinien j pan pu ci.
{86200}{86296}Skoro panna Gibson uwaa za stosowne|wtrca si do prywatnej rozmowy,
{86300}{86371}moe ustalimy czas i miejsce,|gdzie bdziemy mogli si spotka
{86375}{86471}-bez udziau osb trzecich?|-Odejd natychmiast, je li Cynthia zechce.
{86475}{86521}Nie, zosta.
{86525}{86621}Chc, eby to usyszaa.|Powinnam bya powiedzie jej wcze niej.
{86625}{86696}Panna Kirkpatrick mwi o naszych zarczynach.
{86700}{86771}Dawno temu obiecaa zosta moj on.
{86775}{86871}-Nie wierz mu. Nie pacz, Cynthio, nie wierz mu.|-Ale to prawda!
{86875}{86921}Nie pacz. Prosz, nie.
{86925}{86996}-Nawet nie wiesz jak mnie to smuci.|-Zostaw mnie!
{87000}{87096}Prosz odej ! Nie widzi pan,|e tylko wszystko pogarsza?
{87100}{87196}Skoro panna Gibson wie ju tyle,|powinna pozna ca prawd:
{87200}{87271}e obiecaa mnie po lubi|kiedy skoczysz dwadzie cia lat.
{87275}{87371}Pani pewnie uzna za dziwne,|e trzymali my to w sekrecie?
{87375}{87471}-e tak si umwili my? Teraz pani wie.|-Nie wiem nic podobnego.
{87475}{87546}Wiem natomiast, e Cynthia jest|zarczona z innym mczyzn,
{87550}{87721}-wic prosz nie oczekiwa, e panu uwierz!|-Molly, nie jestem zarczona z Ro
gerem.
{87725}{87821}Pewne listy, ktre posiadam mogyby|przekona pann Gibson, e nie kami.
{87825}{87921}I pana Rogera Hamley,|je li to o nim pani mwi.
{87925}{87996}Z przyjemno ci te wyja ni|wszystko panu Gibsonowi.
{88000}{88071}To wa nie powinien pan zrobi!
{88075}{88146}Porozmawia z moim ojcem jak dentelmen,|a nie zawiera sekretne umowy!
{88150}{88221}Chod my do domu, Cynthio.
{88225}{88296}Nie chciaem trzyma tego w sekrecie!|Zaprzeczysz, e wycznie na twoje dani
{88300}{88396}-tak dugo zachowywaem tajemnic?|-Skoro wolisz o tym mwi, to tak!
{88400}{88471}To prawda!|Kiedy miaam pitna cie lat
{88475}{88546}poyczye mi pienidze i w zamian|wymoge obietnic maestwa.
{88550}{88621}-Wymogem na tobie?|-To moe nie odpowiednie sowo.
{88625}{88696}Wtedy ci lubiam.|Teraz lepiej ci znam i nigdy nie po lubi!
{88700}{88796}Speniem wszystko o co prosia .|Czekaem lata,
{88800}{88871}wytrzymaem zazdro i lekcewaenie.
{88875}{88921}Cynthio, kochaem ci.
{88925}{88996}I nadal ci kocham.
{89000}{89071}Nie mog z ciebie zrezygnowa.
{89075}{89171}Gdyby tylko dotrzymaa sowa i wysza za mnie|to sprawibym, e pokochaaby m
wzajemnie.
{89175}{89246}auj, e poyczyam te pienidze!|Oszczdzaam, eby mu odda,
{89250}{89346}a on ich nie chce!|Nie chce mnie uwolni!
{89350}{89446}To brzmi jakby sprzedaa si|za dwadzie cia funtw.
{89450}{89521}Nie sprzedaam si.
{89525}{89647}Wtedy ci lubiam,|chocia teraz ci nienawidz!
{89750}{89821}Molly, na razie nic nie mw.
{89825}{89896}Przyjd do mnie dzi wieczorem,|a opowiem ci wszystko.
{89900}{90004}Bdziesz mnie wini, ale ci opowiem.
{90475}{90546}Byam pozostawiona sama sobie|przez cao tamte lato.
{90550}{90621}Zawsze tak byo.
{90625}{90746}Jak tylko zaczynay si wakacje, mama|wyjedaa do jakiej wielkiej rezydencj
i.
{90750}{90821}Nigdy nie miaa ochoty|zabiera mnie ze sob.
{90825}{90896}Byam przyzwyczajona, e on przychodzi.
{90900}{91012}By przyjacielem mamy|i my l, e mama...
{91100}{91186}Sama nie wiem.|Niewane.
{91200}{91271}By miy i rozumiejcy.
{91275}{91346}Tak mi si zdawao.
{91350}{91396}Wic tak!
{91400}{91475}Wtedy go lubiam.

{91525}{91593}Tamtego dnia
{91600}{91693}znalaz mnie w pustej klasie.
{91725}{91821}Donaldsonowie zaprosili mnie na festyn.
{91825}{91896}Mama powiedziaa, e mog jecha,
{91900}{91996}ale nie powiedziaa skd|mam wzi pienidze na podr.
{92000}{92121}Ja wyrosam ju ze wszystkich|moich letnich sukienek.
{92125}{92208}Zawsze byy my biedne.
{92275}{92346}A jednak nigdy o tym nie rozmawiay my.
{92350}{92464}Ze wzgldu na wstyd|i hab jak to niesie.
{92500}{92596}Przez to martwienie si o pienidze|miaam do mojego ycia.
{92600}{92671}Zupenie sama.
{92675}{92696}Wykorzystujesz wolne godziny?
{92700}{92771}Pan Preston zauway, e jestem smutna.
{92775}{92846}Byam mu wdziczna za mie sowa
{92850}{92939}i wspczujce spojrzenie.
{92975}{93046}-Opowiedz mi.|-Krok po kroku skoni mnie do zwierzenia si
{93050}{93121}ze wszystkich moich kopotw.
{93125}{93221}-Czasem my l, e by wwczas bardzo miy.|-... adnych pienidzy...
{93225}{93296}Powiedzia, e ma w kieszeni dwadzie cia funtw,
{93300}{93396}ktrych nie bdzie potrzebowa w najbliszych|miesicach. Bd moga odda.
{93400}{93471}Mama na pewno wie,|e potrzebuj pienidzy
{93475}{93546}i najprawdopodobniej zaoya,|e go o nie poprosz.
{93550}{93620}Wic wziam.
{93650}{93743}Tak strasznie chciaam jecha
{93750}{93846}i nie wstydzi si swoich ndznych ubra.
{93850}{93921}To nie brzmi chyba a tak le, Molly?
{93925}{93981}Nie.
{94175}{94246}Wic pojechaam na festyn
{94250}{94346}i chyba rzeczywi cie wygldaam bardzo|adnie w eleganckich nowych strojac
h.
{94350}{94503}Zauwayam, e inni te tak sdz.|Przyjemnie byo poczu wasn moc.
{94625}{94725}A ostatniego dnia przyjecha on.
{94750}{94846}My l, e on wtedy rzeczywi cie|si we mnie zakocha.
{94850}{94959}Nie sdz, eby stao si to wcze niej.
{96275}{96371}Skoczyo si to tak, e zacz|gwatownie wyznawa mi swoj mio .
{96375}{96496}Powiedzia, e pienidze nie powinny by dugiem,|ale zaliczk do chwili kiedy
bd jego.
{96500}{96571}Nie bardzo wiem jak to si stao,
{96575}{96646}ale obiecaam go po lubi|kiedy skocz dwadzie cia lat,
{96650}{96787}ale poprosiam, eby do tego|czasu pozostao to tajemnic.
{97150}{97246}Potem napisaam do niego|troch bardzo gupich listw.
{97250}{97321}Ale to wszystko byo tak dawno temu
{97325}{97396}i wtedy naprawd sdziam, e go kocham.
{97400}{97471}To dziwne, ale kiedy staam si od niego zalena
{97475}{97546}zaczam go nienawidzi.
{97550}{97646}Tylko nigdy nie zdoaam si wyzwoli.
{97650}{97721}Jak moga wzi i zarczy si z Rogerem, Cynthio?
{97725}{97790}Czemu nie?
{97800}{97900}Byam wolna, wolna w swoim sercu.
{97950}{98021}Wzruszya mnie jego mio .
{98025}{98171}Taka czua i niesamolubna, zupenie|niepodobna do mio ci Roberta Prestona
.
{98175}{98296}Wiem, e uwaasz, e nie jestem|wystarczajco dobra dla Rogera.
{98300}{98393}Czasem my l, e go zostawi,
{98400}{98496}a czasem my l, e wyjd|za Roberta Prestona z czystej zemsty
{98500}{98596}i wtedy to ja bd go miaa w swojej mocy.
{98600}{98705}Ale to ja wyszabym na tym najgorzej,
{98725}{98825}bo on jest okrutny i jest taki...
{98850}{98915}drapieny.
{98925}{99063}Jak tygrys o piknej prgowanej|skrze i bezlitosnym sercu.

{99175}{99221}Mwi...
{99225}{99296}e pokae moje listy twojemu ojcu,
{99300}{99371}-chyba e zgodz si ogosi nasze zarczyny.|-Nie zrobi tego.
{99375}{99471}Nie pozwolimy mu na to.|Nie boj si go.
{99475}{99571}Poprosz go o zwrot listw.|Zobaczymy czy mi odmwi.
{99575}{99646}A je li kto was zobaczy?|Molly, ty go nie znasz.
{99650}{99721}Tyle razy si ze mn umawia,
{99725}{99821}udajc, e chce odebra pienidze i...
{99825}{99941}Molly, zebraam je ju cztery miesice temu!
{99975}{100096}Mwi, e jest pewien, e zdoa|mnie skoni do pokochania go.
{100100}{100171}My l, e moe ma racj.
{100175}{100246}Moe mnie skoni do wszystkiego.
{100250}{100343}Wtedy naprawd bd stracona.
{100375}{100446}Zdobd dla ciebie te listy.
{100450}{100546}Suszno jest po twojej stronie|i on o tym wie.
{100550}{100646}-Musi odda te listy.|-A ty nie moesz nikomu o tym wspomnie.
{100650}{100721}Nawet swojemu ojcu,|zwaszcza swojemu ojcu.
{100725}{100796}-Nie zniosabym, gdyby on wiedzia.|-Zrobi to tylko ze wzgldu na...
{100800}{100871}Bez wzgldu na wszystko!
{100875}{100946}Opuszcz Hollingford i nigdy nie wrc|je li on kiedykolwiek si o tym dow
ie.
{100950}{101050}-Musisz mi przysic.|-Przysigam.
{102825}{102946}-Cynthia nie moga przyj ?|-Nie wiedziaam, e si pan jej spodziewa.
{102950}{103046}Tak. Powiedziaa, e tu bdzie.
{103075}{103176}Wysaa mnie na spotkanie z panem.
{103225}{103321}Powiedziaa mi jak dokadnie|sprawy stoj midzy wami.
{103325}{103388}Doprawdy?
{103400}{103471}Nie zawsze jest najszczersz|czy najbardziej godn zaufania osob.
{103475}{103596}Je li naprawd pan j kocha|nie powinien pan o niej tak mwi.
{103600}{103671}Ma pan jej listy.|Ona yczy sobie ich zwrotu.
{103675}{103746}-Co podobnego.|-Nie ma pan prawa ich zatrzymywa.
{103750}{103821}Prawa pisanego czy moralnego?
{103825}{103896}Po prostu nie ma pan adnego prawa|jako dentelmen zatrzymywa listw ko
biety,
{103900}{103996}je li ona prosi o ich zwrot, szczeglnie|je li chce pan j nimi szantaowa.
{104000}{104071}Widz, e rzeczywi cie wie pani wszystko.
{104075}{104196}Jednak syszaa pani t opowie z jej|punktu widzenia, a teraz wysucha pan
i mnie.
{104200}{104271}Przyrzeka mi tak uroczy cie|jak to tylko kobieta moe...
{104275}{104396}-Nie bya kobiet. Bya pitnastoletni dziewczyn.|-Bya wystarczajco doros
y wiedzie co robi.
{104400}{104471}Przyrzeka zosta moj on|i zmusia mnie do czekania
{104475}{104546}i zachowania tajemnicy.|Ja dotrzymaem sowa,
{104550}{104621}chocia mogem po lubi dwie|czy trzy panny z posagiem i koneksjami.
{104625}{104696}Jedna z nich bya wystarczajco|adna i cakiem chtna...
{104700}{104796}Pan wybaczy, ale nie interesuj mnie inne|mode damy. Jestem tu dla
Cynthii,
{104800}{104896}ktra pana nie lubi i nie chce za pana wyj .
{104900}{104996}Wic musz j zmusi do|polubienia mnie, jak pani to uja.
{105000}{105071}Kiedy mnie lubia.
{105075}{105144}Kochaa mnie.
{105175}{105296}-Znowu mnie pokocha kiedy si pobierzemy.|-Nigdy za pana nie wyjdz
ie.
{105300}{105371}Je li zaszczyci kogo innego swymi wzgldami,|on przeczyta jej listy
do mnie.
{105375}{105496}aden czowiek honoru nie przeczyta tych listw,|na co one s panu potrz
ebne?
{105500}{105571}-Zawieraj jej wielokrotne obietnice maestwa!|-Ale ona pana nie kocha
.
{105575}{105646}Nawet je li kiedy kochaa,|to teraz nienawidzi.

{105650}{105831}Mwi, e woli opu ci na zawsze Hollingford|i zarabia na utrzymanie ni po l


bi pana!
{105875}{105971}Mode damy bardzo lubi szafowa|takimi sowami jak nienawi i pogarda.
{105975}{106121}Znam takie, ktre stosoway je wobec ludzi,|ktrych sekretnie pragny po lu
bi.
{106125}{106196}Nie odpowiadam za innych,
{106200}{106271}ale wiem, e Cynthia tak bardzo nienawidzi|pana jak tylko kto taki
jak ona
{106275}{106371}-potrafi nienawidzi.|-Taki jak ona?
{106375}{106463}Ja potrafiabym bardziej.
{106525}{106655}Czy teraz zechce pan przekaza|jej przeze mnie listy?
{106700}{106796}Zapewniam pana, e nie zdoa|pan jej zmusi do maestwa.
{106800}{106871}Jest pani bardzo prostoduszna,|prawda, panno Gibson?
{106875}{106971}Nie potrafi pani sobie wyobrazi innego uczucia|godnego zaspokojen
ia poza mio ci?
{106975}{107046}Nie syszaa pani o zem cie?|Zwioda mnie
{107050}{107146}przysigami mio ci i nie zamierzam jej|tego darowa. Prosz jej to przeka
za.
{107150}{107246}Zachowam listy i uyj ich|jak uznam za stosowne.
{107250}{107346}Pan Roger Hamley pozna ich tre nawet|je li bdzie za szlachetny eby je
przeczyta.
{107350}{107446}Pani ojciec usyszy o nich i o tym,|co panna Kirkpatrick mwi w nich
o matce.
{107450}{107546}-Moe sama pani zechce je przeczyta?|-Nie bd sucha ani chwili duej.
{107550}{107646}Napisaa je do pana, wycznie do pana,|uwaajc pana za przyjaciela.
{107650}{107721}Ju wiem, co teraz zrobi.
{107725}{107796}Powinnam opowiedzie ojcu, ale Cynthia|kazaa mi przyrzec, e tego nie
zrobi,
{107800}{107921}wic opowiem wszystko lady Harriet|i poprosz, zeby pomwia o tym z ojc
em.
{107925}{107996}Na pewno to zrobi.
{108000}{108121}Nie sdz, eby o mieli si pan|odmwi lordowi Cumnorowi.
{108125}{108262}Panno Gibson. Prosz przez chwil|rozway swoj sytuacj.
{108300}{108371}Stj spokojnie, Molly!|Musz nas zobaczy.
{108375}{108494}Nie zrobia nic, czego powinna si wstydzi.
{108575}{108671}Dzie dobry, panno Gibson. Suga uniony.|Troch za wcze nie na takie spot
kania.
{108675}{108746}Zgadza si, Preston?
{108750}{108796}Tak.
{108800}{108896}Chyba zatrzymywaem pani|zbyt dugo, panno Gibson.
{108900}{108968}Miego dnia.
{109000}{109068}Miego dnia.
{109175}{109271}Wybacz, Preston, e przerwaem ci|mae tete-a-tete.
{109275}{109351}Bd inne okazje.

You might also like