Professional Documents
Culture Documents
.
Spr o istnienie wiata Romana Ingardena naley do tego gatunku dzie
filozoficznych, ktre wyraaj ogromne zmagania intelektualne z wielk problematyk i z wielk tradycj ksztatujc i wic ich autorw. Takie intelektualne epopeje obrastaj z biegiem lat komentarzami i interpretacjami, stajc si
powoli filozoficzn klasyk. Na wszechstronny komentarz zasuguje rwnie
Spr. Chocia Ingarden nie ma wiernych wyznawcw, ani ja te si zasadniczo z
jego filozofi nie zgadzam, to jednak wszyscy musimy przyzna, e Spr jest
dzieem wybitnym i kongenialnym z dzieami najsawniejszych filozofw XX
w., ktre powinnimy zna niezalenie od tego, czy si z nimi zgadzamy, czy
nie.
Spr powsta raczej niedawno, niecae pidziesit lat temu i na pewno nie do
jeszcze o tej ksice napisano. Brakuje w szczeglnoci obszerniejszych
opracowa starajcych si caociowo uj i oceni to dzieo. Dopiero ostatnio,
na fali wzmoonego zainteresowania Ingardenem, zaczy powstawa due
syntetyczne prace o jego ontologii, ale na razie nie zostay one wydane.
Niniejsz rozpraw chc dooy si do tego potrzebnego przedsiwzicia, jakim
jest wszechstronne i caociowe skomentowanie Sporu o istnienie wiata.
Spr jest obszernym dzieem o wyjtkowo szerokim zasigu tematycznym; ma
poza tym skomplikowan konstrukcj zwizan z rozszczepieniem si podejmowanej problematyki na dwie gwne warstwy, ktre cz liczne i rnorodne
zwizki. Konstrukcja Sporu jest nie tylko ukadem materiau, ale jednym z najistotniejszych wynikw teoretycznych Ingardena bardzo wane jest w tej teorii
to, e poruszane zagadnienia dadz si rozwizywa za pomoc szczeglnej
kombinacyjnej metody, ktra bezporednio determinuje konstrukcj i redakcj
dziea. Sprawy metodologiczne urastaj w Sporze do roli formowania jednej z
dwch podstawowych warstw dziea. Naley do nich w szczeglnoci
problematyka waciwego podejcia do ustalenia i rozwizywania kwestii
zwizanych z tzw. sporem o istnienie wiata, w tym problematyka zakresu
stosowalnoci metody bada w ramach immanencji. Druga warstwa Sporu ma
bardziej przedmiotowy charakter; stanowi j wykad ontologii, teoria rnych
typw przedmiotw. Spr jest wic w pewnym przedsiwziciem
1 Wstp i rozdzia I ksiki Sposb istnienia rzeczy materialnej wedug Sporu o istnienie
wiata Romana Ingardena, Lublin: UMCS 1993
przyjcie
trybu
bada
ramach
immanencji
(tzw.
metoda
istnienia
zwizane
tym,
realizacja,
zaistnienie
tym
rozdziale
bdzie
duo,
ale
wszystkie
analizy
materialn-formalno-ontologiczn,
omawiajc
zagadnienie
jakich
powodw
usta
racje
dalszego
stosowania
metody
transcendentalnej.
Przedstawienie w ten sposb teoretycznych rde i intencji Sporu jest pewn
interpretacj opart take i na innych dzieach Ingardena. To, co sam Ingarden
mwi w Sporze na temat proweniencji i celw dziea, jest nieco wsze, bo
ograniczone przez porzdek wykadu, porzdek pojawiajcych si zagadnie.
Nie znaczy to jednak, e moja interpretacja idzie zbyt daleko, a w kadym razie
zgodne z Ingardenem jest wyeksponowanie roli powtpiewalnoci spostrzeenia
zewntrznego i niebezpieczestwa przejcia metody transcendentalnej (w sensie
ograniczenia si do poznania zawartoci przey) w tez metafizyczn.
nie
istnieje,
jest
tylko
domniemanym,
intencjonalnym
Spr, t. I, s. 10. W przypisach stosuj skrcony sposb cytowania Sporu o istnienie wiata
podajc pierwszy wyraz tytuu, tom, a przy cytowaniu tomu II take (po ukonej kresce) numer
czci, w kocu numer strony. Wszystkie cytaty odnosz si do wydania III, w ktrym zaznaczone
zostay wszystkie rnice midzy tekstem polskim a wydania niemieckiego: Spr o istnienie
wiata, tomy: I: Ontologia egzystencjalna, II (cz II): Forma i istota, II (cz II): wiat i
wiadomo, przygotowaa i partie tekstu z jzyka niemieckiego przetumaczya D. Gierulanka,
wyd. III zmienione, Warszawa: PWN 1987.
Oglna, kombinatoryczna ontologia rnych moliwych form i sposobw istnienia ukierunkowuje i pojciowo przygotowuje ejdetyk wiata realnego. Z
drugiej strony, i dla oglnej ontologii potrzebne jest pewne wstpne wyobraenie
o tym, co to jest realno i wiat realny, przy czym do czasu podjcia analizy
idei wiata w 68 zawarto fenomenu wiata uwzgldniona jest tylko w tym
trywialnym sensie, i przyjmuje si, e w ontologii trzeba si zaj
przedmiotami trwajcymi w czasie, procesami i zdarzeniami jako zapewne
nalecymi do wiata. Bada si te przedmioty w formalnej ontologii, eby
sprawdzi, czy ich forma dopuszcza, by byy realne, ale take eby dowiedzie
si wicej o samym wiecie realnym, bo jego to wanie istnienie jest
waciwym przedmiotem sporu.
Wskazywanie na czasowe okrelenie przedmiotw nalecych do wiata i
analiza idei wiata, ktra okazaa si zawiera samoistno, to nie jedyne
wystpujce w Sporze drogi dyskredytowania idealistycznych rozwiza.
Przeprowadzone w drugiej czci drugiego tomu wstpne analizy idei podmiotu
wiadomoci, strumienia przey i duszy uprawdopodobni maj tez, e czysta
wiadomo jest bytowo zalena od realnej duszy i poprzez ni istotnie
powizana z ciaem, co niemale wykluczaoby ju czysto intencjonalny sposb
istnienia wiata. Jeszcze wiksze znaczenie maj jednak rozlege analizy
formalno-ontologiczne dostarczajce kryteriw sposobu istnienia przedmiotu 4,
na podstawie ktrych mona take powiedzie, e na przykad przedmiot
trwajcy w czasie nie moe by wedle idei swej formy przedmiotem czysto
intencjonalnym. Spord kryteriw formalnych wyrnia si kryterium
jednostronnoci lub dwustronnoci budowy przedmioty czysto intencjonalne
s
dwupodmiotowe,
zawieraj
podmiot
wasnoci
waciwy,
podmiot
dopiero
przy
reflektywnie
zorientowanym
konstytutywnym
sposobie
rozwaania .
*
Wielk ambicj fenomenologw, w tym i Ingardena, jest niedogmatyczno.
Zazwyczaj oznacza ona przyjcie immanentnego trybu bada i wyniesienie bezporedniego naocznego poznania u Husserla odpowiada to redukcji
transcendentalnej i tzw. zasadzie wszystkich zasad. Wano rdowo
prezentujcej naocznoci i kadorazowe odwoywanie si do niej w poznaniu
jest jednak jdrem niedogmatycznego uprawiania filozofii; metody redukcji
poznania do analizy zawartoci strumienia przey s tylko teoretycznymi
konsekwencjami dostrzeenia zasady wszelkich zasad. To pierwszestwo
sensu niedogmatycznoci jako rdowo prezentujcego poznania decyduje o
postawie Ingardena kady fenomen trzeba przyj w peni tego, jak si
prezentuje w rdowym poznaniu, i niezalenie od rozbienoci w wynikach
poznania wolno nam si powoywa jedynie na aktualne rdowe
dowiadczenie; adne przypomnienie dowiadcze minionych nie jest w stanie
podway wartoci aktualnej prezentacji, wobec ktrej jestemy niejako
bezsilni. Jeli wic nawet poznanie moe by niepowtpiewalne, to nie znaczy
to, e s twierdzenia nieodwoalne nowe dowiadczenie moe zmusi do
skorygowania sdw przyjtych na podstawie wczeniejszych dowiadcze
(moe wyjwszy protokoy spostrzeenia immanentnego).
U Ingardena priorytet wynikw rdowego dowiadczenia przed wszelk konstrukcj jest bardzo wyrany. Razem z etosem filozofii jako w peni odpowiedzialnego, dogbnego i niedogmatycznego namysu stanowi on o specyficznym
Ingardenowskim ascetyzmie, czy moe lepiej wysublimowanej ostronoci. Ta
ostrono polega wanie na oboeniu klauzul odwoywalnoci kadego sdu,
ktry przyj nie na podstawie rdowo prezentujcej naocznoci, lecz tylko
jako teoretyczny wniosek lub metafizyczn hipotez. Ingarden wprost nie
okrela w ten sposb swojej postawy filozoficznej, ale de facto j, jak uwaam,
przyjmuje. Sdz, e deklarowanie odwoywalnoci lub korygowalnoci rnych
tez, a take istotnych elementw przyjmowanej metody badawczej, wyznacza
ogln postaw metodologiczn Ingardena, znajdujc odbicie w caej jego
filozofii, a przede wszystkim w modalnej koncepcji ontologii i w stosunku do
transcendentalizmu Husserla.
Wedug Ingardena, nie moemy z pewnoci twierdzi, e mamy niepowtpiewalne poznanie istnienia i faktycznej istoty przedmiotw transcendentnych.
Wszelkie nasze poznania odnoszce si intencjonalnie, wedle wasnego sensu,
do przedmiotw transcendentnych maj wic, z punktu widzenia wymaga
penej niedogmatycznoci, charakter warunkowy i hipotetyczny warunkowy w
tym sensie, e s rzeczywicie poznaniami (czyli poznaniami w pewien sposb
istniejcych stanw rzeczy) pod warunkiem, e okrelone przedmioty istniej, a
hipotetyczny w tym sensie, e ewentualnie istniejce przedmioty transcendentne
domniemane w aktach mog by faktycznie inne, ni si prezentuj w
niemetafizycznym (ontologicznym, ewentualnie empirycznym) poznaniu. Ta
warunkowo i hipotetyczno nie jest rozpoznawana ani nie ma znaczenia dla
poznania potocznego i w naukach szczegowych, gdzie spontanicznie speniana
jest teza o istnieniu wiata (nauki s wic dogmatyczne). Dopiero rezerwa
poznawcza w sprawie istnienia transcendentnego przedmiotu decyduje o
wiadomym nadaniu dokonywanym poznaniem takiego statusu. Warunkowohipotetyczny status ma wanie ontologia zawarta w Sporze, o ile wemie si
pod uwag jej stosunek do domniemanych przedmiotw transcendentnych6.
Odwoywalno tego, co nie pochodzi z aktualnej rdowej prezentacji, przejawia si w ontologii nie tylko w postaci warunkowoci i hipotetycznoci w
znaczeniu, o ktrym mwilimy, ale take jako odwoywalno samej koncepcji
ontologii. Warunkiem bowiem rozumienia ontologii jako analizy zawartoci idei
jest samo istnienie idei, a stwierdzenie ich istnienia naley, jak podkrela
Ingarden, do metafizyki (przyjcie idei w Sporze jest pewnym wnioskiem
wynikajcym ze sposobu dania treci oglnych). Poza tym do koncepcji
ontologii naley jej podzia na egzystencjaln, formaln i materialn, a to
zakada wystpowanie w przedmiocie materii, formy i sposobu istnienia, co
cho jest dobrze ugruntowan tez ontologiczn, to nie ma jeszcze
potwierdzenia metafizycznego. Podobnie (przyznaby to zapewne Ingarden) i
teza, e ontologia bada czyste moliwoci dla realnego ugruntowania,
wymagaaby wiedzy metafizycznej, z ktrej by wynikao, i jest sens mwi o
przedmiotach, e stanowi realizacje czystych moliwoci, i w ogle o czystych
moliwociach w metafizyce.
Zasada penej ostronoci i priorytetu naocznoci wyznacza nie tylko
metodologiczn natur ontologii, ale take, jak wspomniaem, stosunek
Ingardena
do
transcendentalizmu.
Jeli
bowiem
wemiemy
fenomen
to
mona
powiedzie
bezkompromisowa.
Przyjcie
fenomenu
moliwo
prawdziwoci
rnych
rozwiza
sporu,
take
mimo
transcendentalnej,
prawomocnoci
ugruntowana
przyjcia
w
punkcie
immanentnym
wyjcia
sensie
metody
fenomenu
ostrono
Ingardena,
deklarowanie
tymczasowoci,
czy
istnieje
transcendentny
przedmiot
domniemania,
choby
nieprzystajcy do fenomenu?
Jeli rzeczywicie dobrze rozumiem Ingardena i ta analiza pytania o istnienie
wiata jest zgodna z jego koncepcj, to trzeba przyzna, e Ingarden, idc za
sensem fenomenu transcendencji, dopuszcza schemat: czysto intencjonalny
przedmiot domniemania transcendentny przedmiot domniemania w sensie
cisego odpowiednika tego pierwszego lub w sensie rzeczy samej w sobie,
mogcej rni si treciowo od fenomenu. Ingarden nie twierdzi oczywicie, e
ten schemat jest rzeczywicie speniony, to znaczy nie twierdzi, e istniej
przedmioty transcendentne w stosunku do aktw wiadomoci ani, tym bardziej,
e takie przedmioty istniej i s rne w swym uposaeniu od tego, co dane w
ich fenomenach, uznaje jednak moliwo tego schematu, a take sensowno
stosowania tych samych nazw w odniesieniu do przedmiotw w sensie tak a tak
okrelonych przedmiotw domniemania, co w odniesieniu do przedmiotw
samych w sobie w nie dajcy si przeledzi sposb przypisanych pewnym
fenomenom. Gdy Ingarden pisze: [gdybymy wiedzieli, e] dany nam wstpnie
i przez nas poznawany wiat faktycznie jest wiatem w okrelonym tutaj [tzn. w
Sporze] sensie9, to sugeruje, e konotacja sowa wiat jest okrelona w idei
wiata i w Sporze. Ale wobec tego, na jakiej podstawie w ogle nazywa
wiatem to ewentualne odmienne od konkretyzacji idei rdo fenomenu
(wstpnie przez nas poznawany wiat)? Nie mona zastosowa adnego
10 Co prawda Ingarden moe nie uznaby kategorii rzeczy samej w sobie w sensie czego
niekonstytuowalnego, transcendentnego transcendencj niedostpnoci poznawczej (mona tak
przypuszcza na podstawie tego, co pisze o Kancie w ksice U podstaw teorii poznania, 26a, s.
246-264), ale sdz, e wolno zastosowa to okrelenie do faktycznie istniejcej rzeczy, ktrej nie
odpowiadaj adekwatnie sensy przedmiotowe ukonstytuowane w immanencji (por. Spr, t. l, s.
30). Jeliby nawet te faktycznie istniejce rzeczy trzeba byo tak zinterpretowa, e s one w
zasadzie poznawalne, a tylko nie wiadomo, czy nie ulegamy zudzeniu co do ich wasnoci, to i tak
nie zmienia to sytuacji niemonoci zidentyfikowania przedmiotu sporu, bo dalej nie wiemy, co w
wiecie danym nam w przedfilozoficznym dowiadczeniu zgodne jest z sensami
przedmiotowymi domniemanymi w tym dowiadczeniu, a co nie jest dalej nie wiemy, o czym
mwimy, a tylko co jest tego czego fenomenem.
11 Wynikiem tych rozwaa, mwic w skrcie, jest stwierdzenie, e konsekwentne stanowisko
idealistyczne jest idealizmem transcendentalnym tak, e niedopuszczalne s mariae elementw
realistycznych z idealistycznymi. Pokazuje si te, e metaprzedmiotowe, ze stanowiska
neutralnego przeprowadzone zestawienie i ocena idealizmu i realizmu jest niemoliwa. Nota bene,
zblione pogldy spotyka si i u realistw (na przykad E. Gilson).
gdyby
ontologicznie
uzasadnione
byo
okrelenie
odkrytego
metody
transcendentalnej
stosunku
rozwaania