You are on page 1of 223

Dla JoanMarie

Prosz pana powtarza. Kiedy to ma doj do adresata?


Dwoma palcami pocieram czoo nad lew brwi, mocno. Bl
przybra na sile.
Urzdniczka zabiera paczk. To samo pudeko po butach,
ktre znalazem na ganku niecae dwadziecia cztery godziny
wczeniej, opakowane z powrotem w brzowy papier, oklejone
przezroczyst tam klejc, dokadnie tak jak wtedy, gdy trafio
do mnie. Tylko zaadresowane na inne nazwisko. Nastpne z listy
Hannah Baker.
Parszywa trzynastka mamrocz pod nosem. I zaraz
wzdragam si z odraz na sam myl.
Przepraszam, nie dosyszaam.
Potrzsam gow.
Ile pac?
Umieszcza pudeko na gumowej podkadce, potem wystukuje
na klawiaturze cig znakw.
Stawiam kubek z kaw ze stacji benzynowej na kontuarze i
zerkam na ekran. Wycigam par banknotw z portfela, wyuskuj
z kieszeni kilka monet i kad pienidze w okienku.
Kawa chyba jeszcze nie zadziaaa mwi. Brakuje
dolara.
Wrczam jej dodatkowy banknot, potem przecieram oczy,
usiujc odpdzi senno. Bior yk kawy, jest chodnawa i trudna
do przeknicia. Ale musz si przecie jako obudzi. A moe nie.
Moe najlepiej przetrwa ten dzie, na wp pic. Moe to jedyny
sposb, by w ogle jako go przetrwa.
Powinna dotrze do adresata jutro owiadcza

urzdniczka. Gra pojutrze. Potem kadzie paczk na stojcym


za ni wzku.
Trzeba byo poczeka do koca zaj. Da Jenny jeszcze
jeden, ostatni dzie spokoju.
Cho na to nie zasuguje.
Kiedy jutro albo pojutrze przyjdzie do domu, znajdzie na
progu paczk. Albo jeli jej mama, tata czy ktokolwiek inny
pojawi si tam pierwszy na swoim ku. I poczuje
podekscytowanie. Ja poczuem. Paczka bez adresu zwrotnego?
Przez roztargnienie czy umylnie? Moe od tajemniczego
wielbiciela?
Chce pan potwierdzenie nadania? pyta urzdniczka.
Krc gow.
Drukarka i tak je wystukuje. Patrz, jak kobieta odrywa
paragon od zbkowanego plastiku i wyrzuca do kosza.
W miasteczku jest tylko jedna poczta. Zastanawiam si, czy
ta sama urzdniczka pomagaa innym ludziom z listy, tym, ktrzy
dostali paczk przede mn. Czy oni zatrzymali swoje
potwierdzenia w charakterze chorej pamitki? Upchnli w
szufladach na bielizn? Przypili do korkowych tablic?
Omal nie prosz o zwrot swojego. Omal nie mwi:
Przepraszam, czy mgbym jednak dosta pokwitowanie? Jako
przestrog.
Tylko e gdybym potrzebowa przestrogi, mogem przegra
sobie kasety albo zachowa map. Ale za nic nie chc sucha tych
tam znowu, cho gos Hannah nigdy nie opuci mojej gowy. A te
domy, ulice i liceum ju zawsze bd mi j przypomina.
Teraz nie mam ju nad tym kontroli. Paczka jest w drodze.
Wychodz z poczty bez kwitka.
Gboko w gowie, na wysokoci lewej brwi, cigle czuj
pulsujcy bl. Kady yk kawy ma kwany posmak, a im bardziej
zbliam si do szkoy, tym bliszy jestem zasabnicia.
Chc zasabn. Upa na ziemi i wpezn w pncza
bluszczu. Poniewa zaraz za nim chodnik zakrca, biegnc wzdu
szkolnego parkingu. Przecina trawnik przed szko i prowadzi

prosto do frontowych drzwi gwnego budynku. Zamienia si w


korytarz, ktry cignie si midzy rzdami szafek i klas po obu
stronach i koczy na zawsze otwartych drzwiach pracowni, w
ktrej mamy pierwsz lekcj.
Z przodu sali, naprzeciw uczniw, bdzie stao biurko pana
Portera. On jako ostatni otrzyma przesyk bez nazwiska nadawcy.
A porodku, w lewym rzdzie, zobacz awk Hannah Baker.
Pust.

Wczoraj
Godzin po zakoczeniu zaj
Paczka wielkoci pudeka na buty ley przy frontowych
drzwiach. Jest w nich wprawdzie may otwr na poczt, ale nic
grubszego od kostki myda si przez niego nie przecinie. Z
pospiesznych gryzmow na opakowaniu wynika, e przesyka jest
dla Claya Jensena, wic j podnosz i wchodz do rodka.
Zabieram paczk do kuchni i stawiam na blacie. Wysuwam
szuflad na rupiecie i wyjmuj noyczki. Przecigam ich ostrzem
dokoa papieru i zdejmuj wierzch pudeka. We wntrzu znajduje
si zwinita w tub folia pcherzykowa. Odwijam j i odkrywam
siedem kaset magnetofonowych luzem.
Na wszystkich figuruje ciemnoniebieski numer namalowany
w prawym rogu, chyba lakierem do paznokci. Kad stron
oznaczono kolejno: jeden i dwa na pierwszej kasecie, trzy i cztery
na drugiej, pi i sze, i tak dalej. Na ostatniej tamie po jednej
stronie znajduje si trzynastka, po drugiej nic.
Kto mgby przysa mi pudeko na buty pene kaset
magnetofonowych? Nikt ju nie sucha muzyki z kaset. Czy w
ogle mam je jak odtworzy?
Gara! Miniwiea na stole warsztatowym. Tata kupi j na
wyprzeday domowej prawie za grosze. Sprzt jest stary, wic
ojciec si nie przejmuje, e moe zosta zasypany trocinami lub
umazany farb. I, co najwaniejsze, ma magnetofon.
Przycigam taboret do stou, rzucam plecak na podog i
siadam. Wciskam klawisz kieszeni kasety na odtwarzaczu.
Otwieraj si plastikowe drzwiczki i wsuwam do rodka pierwsz
tam.

Kaseta 1: Strona A

Siema, dziewczyny i chopaki. Mwi Hannah Baker. Na ywo


i w stereo.
Nie mog uwierzy.
Bez powtrek. Bez bisw. I tym razem kategorycznie bez
adnych prb.
Nie, nie mieci mi si to w gowie. Hannah Baker si zabia.
Mam nadziej, e jestecie gotowi, poniewa zamierzam wam
opowiedzie o swoim yciu. A konkretniej, dlaczego moje ycie si
skoczyo. Bo skoro suchacie tych tam, jestecie jednym z
powodw.
e co? Nie!
Nie powiem, komu powicone s poszczeglne kasety. Ale
bez obawy, jeli otrzymalicie to liczne pudeeczko, wasze
nazwisko prdzej czy pniej si pojawi obiecuj.
Uwaga! Skd wiadomo, e martwa dziewczyna nie kituje?
Odpowied: bo ju wykitowaa.
Czy to jest jaki chory list poegnalny?
No, miao. miejcie si. C. Mylaam, e to zabawne.
Przed mierci Hannah nagraa zestaw kaset. Dlaczego?
Reguy s proste. I tylko dwie. Po pierwsze, suchacie. Po
drugie, przekazujecie tamy dalej. Przy odrobinie szczcia adna
z tych rzeczy nie przyjdzie wam atwo.
Czego tam suchasz?
Mamo!
Rzucam si do magnetofonu i wciskam kilka przyciskw
naraz.

Mamo, przestraszya mnie mwi. To nic wanego.

Projekt do szkoy.
Moja gotowa odpowied na wszystko. Pno wracam do
domu? Projekt do szkoy. Potrzebuj dodatkowych pienidzy?
Projekt do szkoy. A teraz kasety z gosem jakiej dziewczyny.
Dziewczyny, ktra dwa tygodnie temu pokna gar tabletek.
Projekt do szkoy.
Mog posucha? pyta.
Nie mj odpowiadam, szurajc palcami butw o
betonow posadzk. Pomagam przyjacielowi. Na histori. Nuda.
To adnie z twojej strony mwi. Pochyla si nad moim
ramieniem i podnosi zakurzon cierk, jedn z moich dawnych
pieluch, by zabra ukryty pod ni centymetr. Potem cauje mnie w
czoo. Ju ci nie przeszkadzam.
Czekam, a drzwi si zamkn, i kad do na klawiszu
odtwarzania. Moje palce, rce, ramiona, kark, wszystko jest
zupenie bezwadne. Nie mam si, by wcisn jeden przycisk na
magnetofonie.
Podnosz pieluch i przykrywam ni pudeko z tamami, by
nie musie na nie patrze. auj, e w ogle je zobaczyem, i te
siedem kaset w rodku. Wczenie odtwarzania za pierwszym
razem poszo atwo. Pryszcz. Jeszcze nie wiedziaem, co zaraz
usysz.
Ale teraz to jest jedna z bardziej przeraajcych rzeczy, jak
musiaem zrobi w yciu.
Zmniejszam gono i wciskam Play.

pierwsze, suchacie. Po drugie, przekazujecie tamy dalej.


Przy odrobinie szczcia adna z tych rzeczy nie przyjdzie wam
atwo.
Kiedy uporacie si ju ze wszystkimi trzynastoma stronami
poniewa jest trzynacie stron tej historii przewicie kasety,
odcie je do pudeka i przekacie temu, kto nastpuje w

opowieci po was. A szczliwa trzynastka moe je zabra ze sob


prosto do pieka. Niewykluczone, e si tam spotkamy. Zaley,
jakiego jestecie wyznania.
Na wypadek gdyby kusio was zamanie regu, przyjmijcie do
wiadomoci, e zrobiam kopie tych tam. Zostan upublicznione,
jeli cay zestaw nie dotrze do kadego z was po kolei.
To nie bya decyzja podjta pod wpywem chwili.
Nie lekcewacie mnie znowu.
Nie. Ona nie moga serio tak myle.
Jestecie obserwowani.

odek podchodzi mi do garda. Niedaleko, na stoku, stoi


do gry nogami plastikowy kube. Gdybym musia zwymiotowa,
bez trudu mog dosign rczki i go odwrci.
Prawie nie znaem Hannah Baker. Cho chciaem. Marzyem,
by pozna j lepiej. Latem pracowalimy razem w kinie. A nie tak
dawno, na jednej z imprez, caowalimy si. Ale nigdy nie
mielimy okazji si zaprzyjani. I ani razu jej nie zlekcewayem.
Ani jeden raz.
Te kasety nie powinny tu trafi. Nie do mnie. To musi by
jaka pomyka.
Albo poroniony art.
Przysuwam po pododze kosz na mieci. Mimo e raz ju to
zrobiem, ponownie sprawdzam opakowanie. Musi by gdzie
adres zwrotny. Moe go przeoczyem.
Kto puci w obieg poegnalne kasety Hannah Baker. Zrobi
kopi i wysa je do mnie dla kawau. Jutro w szkole bdzie ry na
mj widok albo tylko umiechnie si znaczco pod nosem i
odwrci wzrok. I wtedy bd ju wiedzia kto.
A wtedy? Co zrobi wtedy?
Nie wiem.


O may wos bym zapomniaa. Jeli jestecie na mojej licie,
musielicie otrzyma map.
Upuszczam papier do kosza.
Jestem na licie.
Par tygodni temu, dosownie kilka dni wczeniej zanim
Hannah naykaa si tabletek, kto wsun kopert przez otwr w
mojej szkolnej szafce. Na kopercie czerwonym flamastrem
napisano: Zachowaj przyda ci si. W rodku znajdowaa si
zoona mapa naszego miasta, z tuzinem rnych miejsc
oznaczonych czerwonymi gwiazdkami.
W podstawwce uywalimy takich samych mapek Izby
Handlowej do nauki stron wiata. Malekie niebieskie numery
porozrzucane na rysunku odpowiaday nazwom przedsibiorstw
wymienionym na marginesach.
Nosiem map Hannah Baker w plecaku. Zamierzaem
pokaza j kolegom ze szkoy, by sprawdzi, czy kto jeszcze
dosta podobn. Czy wie, co oznacza. Ale po jakim czasie
wsuna si pod podrczniki i zeszyty i caa sprawa wyleciaa mi z
gowy.
A do teraz.
W nagraniach pojawi si kilka miejsc naszego ukochanego
miasteczka, ktre powinnicie odwiedzi. Nie mog was do tego
zmusi, ale jeli chcielibycie lepiej wszystko zrozumie, po prostu
kierujcie si gwiazdkami. Moecie te, jeli wolicie, wyrzuci
mapy, prawdopodobnie i tak nigdy si o tym nie dowiem.
Gos Hannah dobiega z zakurzonych gonikw, a ja czuj
ciar plecaka opartego o nog. W rodku gdzie na samym dnie
ley jej zmita mapa.
Albo si dowiem. Tak naprawd nie mam pojcia, jak to jest z
t mierci. Kto wie, moe wanie w tej chwili stoj za plecami
ktrego z was.
Pochylam si do przodu i opieram okcie na stole. Gowa

opada mi w donie, przesuwam palcami po raptem mokrych


wosach.
Przepraszam. To nie byo fair.
Zatem gotw, panie Foley?
Justin Foley. Czwartoklasista. Pierwszy chopak, z ktrym
Hannah si caowaa.
Ale skd to wiem?
Justin, kochanie, bye pierwszym, z ktrym si caowaam.
Pierwszym, z ktrym trzymaam si za rk. A okazae si tylko
ptakiem, jakich wielu. Nie mwi tego zoliwie, naprawd.
Miae w sobie co takiego, co sprawiao, e chciaam by twoj
dziewczyn. Do dzi nie rozumiem co. Ale miae to co i byo to
zadziwiajco silne.
Nie wiesz o tym, ale dwa lata temu, kiedy chodziam do
pierwszej klasy, a ty do drugiej, wczyam si za tob. Na szstej
lekcji pracowaam w sekretariacie w dziale frekwencji, wic
znaam cay rozkad twoich zaj. Skserowaam nawet twj plan
lekcji, ktry, jestem pewna, jeszcze gdzie mam. Teraz, kiedy bd
przeglda moje rzeczy, pewnie go wyrzuc, w przekonaniu, e
zadurzenie z pierwszej klasy nie ma znaczenia. Ale czy aby na
pewno?
Dla mnie owszem. Ma. Cofnam si a do ciebie, eby
znale pocztek mojej opowieci. I wanie tu si ona zaczyna.
No to gdzie ja jestem na tej licie, wrd tych historii?
Drugi? Trzeci? Czy im dalej w las, tym to wyglda gorzej?
Powiedziaa, e szczliwa trzynastka moe zabra kasety do
pieka.
Kiedy przesuchasz wszystkie tamy, Justin, mam nadziej, e
zrozumiesz rol, jak odegrae. Teraz moe si wydawa
niewielka, ale si liczy. W ostatecznym rozrachunku wszystko si
liczy.
Rozczarowanie. Jedno z najgorszych uczu.
Wiem, e nie chciae sprawi mi zawodu. Tak naprawd
wikszo z was przypuszczalnie nie zdaje sobie sprawy z tego, co
robia co naprawd robia.

Co ja takiego robiem, Hannah? Bo, z rk na sercu, nie mam


pojcia. W t noc, jeli chodzi ci o t, o ktrej myl, czuem si
tak samo le jak ty. Moe nawet bardziej, poniewa ja nadal nie
wiem, co si, do diaba, wydarzyo.
Pierwsz czerwon gwiazdk znajdziecie na C-4. Przesucie
palec do gry na C i opucie go na 4. Tak, zgadza si, jak w grze
w okrty. Kiedy skoczycie sucha tej kasety, powinnicie tam
pj. Mieszkalimy w tym domu tylko chwil, przez lato przed
pierwsz klas liceum, zaraz po przyjedzie do miasteczka.
I to tam po raz pierwszy ci zobaczyam, Justin. Moe
pamitasz. Kochae si w mojej przyjacice Kat. Szkoa miaa si
zacz dopiero za dwa miesice, a Kat bya jedyn osob, ktr tu
znaam, bo mieszkaa drzwi obok. Twierdzia, e przez cay ubiegy
rok si do niej przystawiae. To znaczy niezupenie przystawiae:
po prostu si gapie i przypadkiem wpadae na ni na
korytarzach.
No bo to byy przypadki, prawda?
Kat powiedziaa, e na dyskotece na zakoczenie roku
szkolnego odwaye si wreszcie na co wicej. Przetaczylicie
razem kady wolny kawaek. Zwierzya mi si, e wkrtce ma
zamiar pozwoli ci si pocaowa. Pierwszy pocaunek w jej yciu.
Co za zaszczyt!
Te historie musz by naprawd niekiepskie. Wanie dlatego
kasety wdruj od jednej osoby do drugiej. Ze strachu.
Czy kto chciaby wysya innym nagrania, ktre obarczaj
go win za czyje samobjstwo? Mowy nie ma. Ale Hannah yczy
sobie, ebymy ci z nas, ktrzy s na jej licie wysuchali tego,
co ma nam do powiedzenia. I zrobimy tak, jak nam kae,
przekazujc dalej tamy, byleby tylko nie dostay si w rce ludzi
spoza listy.
Lista. Brzmi jak jakie tajne stowarzyszenie. Elitarne.
I z jakiego powodu ja te do niego nale.
Chciaam zobaczy, jak wygldasz, Justin, wic
zadzwoniymy do ciebie z mojego domu, mwic, eby wpad.
Dzwoniymy ode mnie, poniewa Kat nie chciaa, eby wiedzia,

gdzie mieszka przynajmniej na razie cho jej dom znajdowa


si tu obok mojego.
Grae w pik nie wiem, w kosza, w baseball czy w co tam
jeszcze i moge przyj dopiero pniej. Wic czekaymy.
W kosza. Wielu z nas trenowao tego lata w nadziei na
dostanie si do modzikw w pierwszej klasie. Justin, cho dopiero
drugoklasista, ju mia zapewnione miejsce w szkolnej
reprezentacji. Wic gralimy z nim, liczc, e si podszkolimy
przez lato. I niektrym si udao.
A niektrym niestety nie.
Siedziaymy u mnie w wykuszu okiennym od frontu, gadajc
od kilku godzin, kiedy ni std, ni zowd pojawie si z jednym z
przyjaci hejka, Zach na ulicy.
Zach? Zach Dempsey? W towarzystwie Hannah widziaem
go tylko raz, i to przelotnie, w ten wieczr, kiedy j poznaem.
Przed moim starym domem dwie przecznice zbiegaj si
niczym odwrcone T, a wy szlicie rodkiem drogi w naszym
kierunku.

Chwilka. Chwilka. Musz pomyle.


Skubi suchy kleks z pomaraczowej farby tkwicy na stole.
Dlaczego tego sucham? Po co si czym takim katowa? Moe po
prostu wyj kaset z magnetofonu i wrzuci cae pudeko do
kosza?
Przeykam lin. W kcikach oczu czuj palce zy.
Bo to jest gos Hannah. Bo mylaem, e nigdy go ju nie
usysz. Nie mog tego tak po prostu wywali.
I z powodu regu. Zerkam na pudeko ukryte pod pieluch.
Powiedziaa, e zrobia kopi wszystkich tam. A co, jeli nie?
Moe jeeli kasety przestan kry, jeeli ich nie przeka, bdzie
po sprawie. Koniec. Nic si nie wydarzy.
Ale jeli znajduje si tam co, co mogoby mnie zrani? Jeli

to nie jest podpucha? Wtedy drugi zestaw zostanie upubliczniony.


Tak powiedziaa. I wszyscy usysz ich tre.
Plama farby uszczy si jak strup.
Kto si odway sprawdzi, czy Hannah nie blefowaa?

Przeszede przez krawnik i postawie jedn nog na


trawniku. Tata przez cay ranek trzyma wczone zraszacze, wic
trawa bya mokra, stopa podjechaa ci do przodu i omal nie
zrobie szpagatu. Zach gapi si w okno, starajc si lepiej
przyjrze nowej przyjacice Kat to znaczy mnie i wpad na
ciebie, ldujc obok na chodniku.
Odepchne go i wstae. On te si zaraz podnis,
popatrzylicie na siebie, niepewni, co zrobi. I na co si
zdecydowae? Pobiege z powrotem ulic, podczas gdy ja i Kat
miaymy si w oknie jak szalone.
Pamitam. Kat uwaaa, e to byo zabawne. Opowiedziaa
mi o tym na swojej poegnalnej imprezie tego lata.
Tej samej, na ktrej poznaem Hannah Baker.
Boe. Wydaa mi si taka adna. No i bya nowa w miecie,
wanie to mnie najbardziej krcio. W towarzystwie pci
przeciwnej, zwaszcza wtedy, jzyk stawa mi kokiem albo plta
si tak, e nawet zuch by uciek. Ale przy niej mogem by
nowym, podrasowanym Clayem Jensenem, pierwszoklasist z
liceum.
Kat si wyprowadzia, zanim szkoa si zacza, a ja
zakochaam si w chopaku, ktrego zostawia. I nie mino duo
czasu, kiedy ten chopiec zacz interesowa si mn. By moe
dlatego, e jako zawsze znajdowaam si obok.
Nie chodzilimy razem na adne zajcia, ale na pierwszej,
czwartej i pitej godzinie mielimy lekcje w ssiadujcych ze sob
klasach.
Na imprezie u Kat wszyscy sterczeli na patio, mimo e na

zewntrz byo lodowato. To bya chyba najzimniejsza noc w roku.


A ja oczywicie zapomniaem zabra z domu kurtki.
Po jakim czasie udao mi si na twj widok wydusi
cze. A niedugo potem tobie si udao wydusi odpowied.
Pniej, pewnego dnia, przeszam obok ciebie bez sowa.
Wiedziaam, e ci to ruszy, i tak doszo do naszej pierwszej
duszej rozmowy.
Nie, nieprawda. Zostawiem kurtk w domu, bo chciaem,
eby wszyscy zobaczyli moj now koszul.
Jakim byem gupkiem.
Hej powiedziae. Nie przywitasz si?
Umiechnam si, wziam oddech i odwrciam si.
A niby dlaczego powinnam?
Bo zawsze mi mwisz cze.
Spytaam, dlaczego ci si zdaje, e tak dobrze mnie znasz.
Powiedziaam, e prawdopodobnie nic o mnie nie wiesz.
Na tej imprezie u Kat, podczas pierwszej rozmowy z Hannah
Baker, schyliem si, eby zawiza but. I nie mogem. Nie byem
w stanie zawiza gupiej sznurwki, bo miaem palce zdrtwiae z
zimna.
Hannah, trzeba przyzna, zaproponowaa, e zrobi to za
mnie. Oczywicie w yciu bym jej nie pozwoli. Czekaem wic na
stosowny moment i kiedy Zach wmiesza si do naszej penej
skrpowania rozmowy, wymknem si do rodka, by ogrza palce
pod strumieniem gorcej wody.
enada.
Wczeniej, kiedy spytaam mam, jak zwrci na siebie
uwag chopca, powiedziaa: Udawaj trudn do zdobycia. Wic
wanie to robiam. I faktycznie, dziaao. Zacze wyczekiwa na
mnie, krcc si koo sal, w ktrych miaam zajcia.
Miny chyba cae tygodnie, zanim wreszcie poprosie mnie
o numer telefonu. Ale wiedziaam, e w kocu to zrobisz, wic
wiczyam jego podawanie. W sposb pewny siebie i opanowany,
jakby mi nie zaleao. Jakbym dyktowaa go setki razy na dzie.
Owszem, chopcy w mojej starej szkole prosili mnie o numer

telefonu. Ale tutaj, w nowej, bye pierwszy.


Nie. Nieprawda. Ale bye pierwszym, ktry mia go dosta.
Nie ebym wczeniej nie chciaa go komu poda. Byam po
prostu ostrona. Nowe miasto. Nowa szkoa. Tym razem
zamierzaam mie kontrol nad tym, co ludzie o mnie myl. W
kocu, ile razy dostajemy drug szans?
Przed tob, Justin, gdy tylko kto prosi, podawaam
wszystkie cyfry prawidowo, a do ostatniej. Wtedy nachodzi mnie
strach i myliam si co jakby z przypadkowym rozmysem,
wiesz.
Stawiam plecak na kolanach i rozpinam zamek najwikszej
kieszeni.
Stanowczo za bardzo si denerwowaam, patrzc, jak
zapisujesz ten numer. Na szczcie sam bye stanowczo zbyt
zdenerwowany, by to zauway. Kiedy wreszcie wykrztusiam
ostatni cyfr waciw umiechnam si od ucha do ucha.
Tymczasem tobie rka potwornie si trzsa i zaczam si
obawia, e teraz to ty si rbniesz. Nie zamierzaam na to
pozwoli.
Wycigam jej map i rozkadam na stole.
Wskazaam na cyfr, ktr pisae.
To powinno by siedem powiedziaam.
To jest siedem.
Drewnian linijk wygadzam zaamania.
Aha. W porzdku, jeli jeste pewien.
Jestem powiedziae. Ale przekrelie cyfr i napisae
obok inn, jeszcze bardziej kolaw.
Nacignam na do mankiet rkawa i ju, ju wycigaam
rk, eby zetrze ci pot z czoa tak jak zrobiaby to moja matka.
Na szczcie jako si powstrzymaam. Inaczej ju nigdy nie
poprosiby adnej dziewczyny o numer telefonu.
Przez wewntrzne drzwi garau sysz, e woa mnie mama.
ciszam magnetofon, gotw wcisn stop, jeli si otworz.
Tak?
Zanim zdyam dotrze do domu, ju zadzwonie. Dwa

razy.
Nie chc ci przeszkadza mwi tylko powiedz, czy jesz
z nami kolacj.
Mama spytaa, kim jeste, i rzuciam, e koleg ze szkoy. e
pewnie chciae si dowiedzie o prac domow. Na co ona
stwierdzia, e powiedziae jej dokadnie to samo.
Patrz na pierwsz czerwon gwiazdk. C-4. Wiem, gdzie to
jest. Ale czy powinienem tam pj?
Nie wierzyam wasnym uszom, Justin: okamae moj
mam.
Dlaczego sprawio mi to tak rado?
Nie odpowiadam. Id do kumpla. Pomc mu przy
projekcie do szkoy.
Bo nasze kamstwa si pokryway. To by znak.
Dobrze mwi mama. Zostawi ci co w lodwce,
bdziesz mg sobie pniej odgrza.
Mama spytaa, na jaki przedmiot chodzimy razem, i
powiedziaam, e na matm, co nie byo cakowitym kamstwem.
Oboje mielimy matm. Tyle e nie razem. I nie w tej samej klasie.
Zgadza si zawyrokowaa. Powiedzia mi to samo.
Oskaryam j o to, e nie ufa wasnej crce, porwaam
wistek papieru z twoim numerem i pobiegam na gr.
Pjd tam. Na miejsce pierwszej gwiazdki. Ale wczeniej,
gdy tylko odsucham t tam, wpadn do Tonyego. Nie wymieni
odtwarzacza w samochodzie na nowoczeniejszy, nadal uywa
magnetofonu. Twierdzi, e w ten sposb ma kontrol nad tym, co
jest grane. Jeli pasaer przynis wasn muz, pech. Nonik jest
niekompatybilny, mwi wtedy Tony.
Kiedy odebrae telefon, powiedziaam: Justin? Tu Hannah.
Mama mi przekazaa, e dzwonie z jakim problemem z matmy.
Tony jedzi starym mustangiem, ktrego przej po bracie,
ktry dosta go po ojcu, ktry pewnie odziedziczy go jeszcze po
swoim ojcu. W budzie niewiele jest zwizkw mogcych si
rwna si uczucia z wizi, jaka czy Tony'ego i jego samochd.
Wicej dziewczyn rzucio go z powodu zazdroci o auto, ni ja

miaem okazj caowa.


Z pocztku nie wiedziae, o co chodzi, ale w kocu
przypomniae sobie, e okamae moj mam i, jak grzeczny
chopiec, przeprosie.
Tony wprawdzie nie naley do moich bliskich przyjaci, ale
robilimy razem kilka projektw do szkoy, wic wiem, gdzie
mieszka. A co najwaniejsze, ma starego walkmana na kasety.
tego z cienkimi plastikowymi suchawkami, ktry, jestem
pewny, bez problemu mi poyczy. Wezm ze sob kilka kaset i
przesucham je, spacerujc po starej dzielnicy Hannah, ktra
znajduje si zaledwie dwie przecznice od Tonyego.
To co to za problem z matmy, Justin? Nie zamierzaam
pozwoli ci si wymiga tak atwo.
A moe pjd z nimi gdzie indziej. W jakie ustronne
miejsce. Bo tu nie mog siedzie. Nie ebym si ba, e mama czy
tata rozpoznaj gos w gonikach, po prostu potrzebuj
przestrzeni. Wicej powietrza.
Ale stane na wysokoci zadania. Powiedziae, e pocig
A wyjeda z twojego domu o godzinie 15.45. Pocig B wyjeda z
mojego dziesi minut pniej.
Nie widziae tego, Justin, ale uniosam rk, jakbym
siedziaa w awce szkolnej, a nie na brzegu ka. Ja, ja, panie
Foley. Ja. Powiedziaam: Znam odpowied.
Kiedy wywoae mnie po nazwisku Tak, panno Baker,
wyrzuciam przez okno rady mamy o trudnej do zdobycia.
Powiedziaam ci, e dwa pocigi spotykaj si w parku
Eisenhowera na dole przy zjedalni rakiecie.
Co Hannah w nim widziaa? Nigdy nie mogem tego poj.
Sama te przyznaje, e tego nie rozumie. Ale jak na tak przecitnie
wygldajcego chopaka, w Justinie kocha si caa masa
dziewczyn.
Na pewno nie mona odmwi mu wzrostu. I moe je
intryguje. Zawsze wyglda przez okna, co tam niby kontemplujc.
I cisza po twojej stronie suchawki, Justin. Naprawd
duuuuga.

To kiedy te pocigi si spotykaj? spytae w kocu.


Za kwadrans rzuciam.
Powiedziae, e kwadrans to straszliwie dugo jak na
pocigi jadce pen par.
Ej, przyhamuj troch, Hannah.
Wiem, co sobie wszyscy mylicie. Hannah Baker to
puszczalska.
Upss. Syszelicie? Powiedziaam: Hannah Baker to Nie
powtrz.
Urywa.
Przycigam taboret do stou. Dwie szpulki w magnetofonie
ukryte za szybk z przydymionego plastiku przewijaj tam z
jednej strony na drug. Z gonikw dochodzi spokojny szum.
Cichy, niezmienny szum.
O czym myli? Czy ma teraz zamknite oczy? Pacze?
Trzyma palec na przycisku Stop, majc nadziej, e znajdzie
do siy, by go wcisn. Co robi? Nie sysz.
Pudo.
Jej gos jest wcieky. Sycha, jak dry.
Hannah Baker nie jest, i nigdy nie bya, puszczalsk. Nasuwa
si wic pytanie, co takiego syszelicie o mnie i Justinie.
Marzyam o pocaunku. Byam pierwszoklasistk, ktra
nigdy jeszcze si nie caowaa. Ani razu. Ale spodoba mi si
chopiec, ja spodobaam si jemu i chciaam go pocaowa. Ot, i
caa rzecz, wszystko na temat tej randki.
A jak brzmiaa inna wersja? Bo obia mi si o uszy.
Przez kilka nocy przed naszym spotkaniem w parku
miewaam ten sam sen. Dokadnie taki sam. Od pocztku do
koca. Zaraz go wam opowiem.
Ale najpierw mae wprowadzenie.
W miecie, w ktrym mieszkaam poprzednio, jest park
przypominajcy pod jednym wzgldem ten Eisenhowera. Oba maj
zjedalnie w ksztacie rakiety. Jestem pewna, e wyprodukowaa
je te sama firma, bo wygldaj kropka w kropk tak samo.
Zwrcony do nieba czerwony dzib. Metalowe prty biegnce od

czubka w d do zielonych statecznikw przytrzymujcych statek


na ziemi. Midzy nimi a dziobem trzy platformy poczone
drabinkami. Na grnym pokadzie ster. Na poziomie rodkowym
zjedalnia koczca si na placu zabaw.
Przez wiele nocy poprzedzajcych mj pierwszy dzie w tej
szkole wspinaam si na szczyt rakiety i opieraam gow o koo
sterowe. Wiejcy przez prty nocny wiatr uspokaja mnie.
Zamykaam oczy i mylaam o domu.
Te tam si kiedy wspiem, tylko raz, gdy miaem pi lat.
Krzyczaem, darem si wniebogosy i za nic nie chciaem zej.
Ale tata by za duy i nie mg si przecisn przez waz. Wezwa
stra poarn, a oni wysali po mnie straaczk. Musieli mie
mnstwo takich interwencji, poniewa kilka tygodni temu miasto
ogosio zamiar demontau zjedalni.
Sdz, e to dlatego, kiedy ni mi si mj pierwszy
pocaunek, zawsze dochodzio do niego na tej rakiecie. Kojarzya
mi si z niewinnoci. A ja chciaam, by mj pierwszy pocaunek
by wanie taki. Niewinny. Czysty.
To chyba dlatego nie oznaczya parku czerwon gwiazdk.
Rakieta moe stamtd znikn, zanim wszyscy z listy zd
odsucha tamy.
Te sny zaczy si w dzie, kiedy zobaczyam, e wystajesz
pod moj klas. Kiedy zrozumiaam, e ci si podobam.
Hannah zdja koszulk i pozwolia, by Justin pooy rce na
jej staniku. Tyle. Taka wersja wydarze w parku z tamtej nocy do
mnie dotara.
Ale chwila. Po co robiaby co takiego w rodku parku?
Pocztek snu by zawsze taki sam: stoj na szczycie rakiety,
trzymajc si steru. To nadal jest plac zabaw i rakieta dla dzieci,
nie prawdziwa, ale za kadym razem, gdy obracam ster w lewo,
drzewa w parku unosz korzenie i odsuwaj si bardziej na lewo.
Kiedy skrcam go w prawo, odchodz w t stron.
Wtedy sysz twj gos dolatujcy z dou: Hannah! Hannah!
Przesta si bawi z drzewami i zejd do mnie.
Wic zostawiam ster i schodz przez otwr w grnej

platformie. Ale kiedy staj na nastpnej, stopy robi mi si takie


wielkie, e nie mieszcz si w kolejnym przejciu.
Due stopy? Serio? Nie znam si za bardzo na interpretacji
snw, ale moe po prostu zastanawiaa si, czy Justin ma takie.
Wystawiam gow przez prty i krzycz:
Moje stopy s za due. Nadal chcesz, ebym zesza?
Uwielbiam due stopy drzesz si w odpowiedzi. Zjed,
zapi ci.
Wic siadam na zjedalni i si odpycham. Ale opr
powietrza wywoany wielkoci stp sprawia, e zsuwam si
bardzo powoli. Zanim docieram na d, zauwaam, e twoje stopy
s bardzo mae. Niemal niewidoczne.
Wiedziaem!
Podchodzisz do koca zjedalni z rozpostartymi ramionami,
gotw mnie zapa. I, rzecz jasna, kiedy zeskakuj na ziemi, nie
nadeptuj swoimi olbrzymimi stopami na twoje.
Widzisz? Jestemy dla siebie stworzeni mwisz. Potem si
pochylasz, by mnie pocaowa. Twoje usta s coraz bliej i
bliej i otwieram oczy.
Co noc przez prawie tydzie budziam si tu przed
pocaunkiem. Ale teraz, Justin, wreszcie miaam si z tob
naprawd spotka. W tym parku. Przy tej zjedalni. A ty, do
cholery, miae mnie wycaowa za wszystkie czasy, czy ci si to
podobao czy nie.
Hannah, jeli caowaa go tak, jak caowaa mnie na tej
imprezie, to wierz mi podobao mu si.
Powiedziaam, ebymy si spotkali za kwadrans. Oczywicie
po to tylko, by mie pewno, e bd tam przed tob. Chciaam
sta w tej rakiecie, na samej grze, zanim zjawisz si w parku,
chciaam, eby wszystko byo jak w moim nie. I wanie tak byo
oprcz taczcych drzew i dziwacznych stp.
Z grnej platformy zjedalni widziaam, jak nadchodzisz z
przeciwnej strony. Co kilka krokw zerkae na zegarek i stane
przy rakiecie, rozgldajc si dokoa, ale nie spojrzae w gr.
Wic zakrciam koem sterowym najmocniej, jak mogam, a

zaskrzypiao. Zrobie krok do tyu, zadare gow i zawoae


mnie po imieniu. Ale nie martw si, mimo e bardzo chciaam
przey na jawie mj sen, nie oczekiwaam, e bdziesz zna kad
kwesti i powiesz, ebym przestaa si bawi z drzewami i zesza
do ciebie.
Ju zjedam rzuciam.
Ale krzykne, ebym si nie ruszaa. e wejdziesz do mnie.
Wic odkrzyknam:
Nie! Chc sobie zjecha.
Wtedy powtrzye te magiczne sowa ze snu:
Zapi ci.
Bezsprzecznie bije na gow mj pierwszy pocaunek.
Sidma klasa, Andrea Williams, za sal gimnastyczn, po lekcjach.
Podesza do mojego stolika w czasie lunchu, wyszeptaa mi do
ucha propozycj, i miaem namiot przez reszt dnia.
Kiedy pocaunek si skoczy trzy truskawkowobyszczykowe sekundy pniej odwrcia si i ucieka.
Rozejrzaem si po sali gimnastycznej i zobaczyem, e dwie
przyjaciki podaj jej dwa banknoty piciodolarowe. W gowie mi
si to nie miecio. Moje usta stay si przedmiotem
dziesiciodolcowego zakadu.
Czy to dobrze czy le? Uznaem, e chyba le. Ale od tej
pory uwielbiam byszczyk truskawkowy.
Nie potrafiam stumi umiechu, schodzc z najwyszej
drabinki. Usadowiam si na zjedalni, serce walio mi jak
oszalae. Oto przysza wielka chwila. Wszystkie moje przyjaciki
na starych mieciach przeyy pierwszy pocaunek jeszcze w
gimnazjum. Mj czeka na mnie u dou zjedalni, dokadnie tak,
jak sobie wymarzyam. Musiaam jedynie si odepchn.
I odepchnam si.
Wiem, e w rzeczywistoci przebiegao to inaczej, ale kiedy
wspominam ten moment, wszystko widz w zwolnionym tempie.
Odepchnicie. Zjazd. Moje rozwiane wosy. Ty unoszcy ramiona,
by mnie zapa. Ja unoszca swoje, by mg to zrobi.
Wic kiedy postanowie, e mnie pocaujesz, Justin? Idc do

parku? A moe samo tak wyszo, kiedy wlizgnam si w twoje


objcia?
Dobrze, chcecie pozna pierwsz myl, ktra przysza mi do
gowy podczas mojego debiutanckiego pocaunku? Prosz bardzo:
Kto tu jad chillidogi.
Brawo, Justin.
Przepraszam. Nie byo a tak le, ale to pierwsza rzecz, ktr
pomylaam.
Stokro bardziej wol byszczyk truskawkowy.
Denerwowaam si, jaki to bdzie pocaunek koleanki z
poprzedniego miasta opisyway tyle ich rodzajw a okazao si,
e by pikny. Nie wepchne mi jzyka do garda. Nie chwycie
mnie za tyek. Po prostu zbliylimy swoje usta i pocaowalimy
si.
To wszystko.
Chwilka. Czekajcie. Nie cofajcie tamy. Nie ma sensu
sucha jeszcze raz, bo nic wam nie umkno. Pozwlcie, e
powtrz. To wszystko, co si tam wydarzyo. A co, syszelicie co
innego?
Po plecach przebiegaj mi ciarki.
Tak, syszaem. Wszyscy syszeli.
No dobrze, macie racj. Wydarzyo si co jeszcze. Justin
chwyci mnie za rk, poszlimy na hutawki i bujalimy si
chwil. Potem pocaowa mnie znowu w taki sam sposb. No a
pniej, Hannah? Co stao si pniej?
Pniej poszlimy do domw. On w jedn stron. Ja w drug.
Och. Tak mi przykro. Liczylicie na co bardziej rajcownego,
prawda? Liczylicie, e usyszycie, jak moje lepkie zwinne palce
zaczy bawi si jego zamkiem od spodni. Jak
Hmm, czego dokadnie si spodziewalicie? Bo sama
syszaam ju tyle wersji, e nie wiem, ktra cieszy si najwikszym
wziciem. Ale wiem, ktra ma najmniejsze.
Prawda.
Teraz ju zawsze bdziecie j pamita.
Mam jeszcze przed oczyma taki obraz: Justin stojcy w

grupce kumpli, ktrzy milkn na widok zbliajcej si Hannah.


Odwracaj oczy. A kiedy ich mija, wybuchaj miechem. Ale
dlaczego mi si to przypomina? Dlatego e tyle razy po
poegnalnej imprezie Kat chciaem pogada z Hannah, ale nie
miaem odwagi. Patrzc na Justina i jego kumpli tamtego dnia,
miaem wraenie, e nie wiem o niej wszystkiego.
Pniej dotary do mnie pogoski o tym jak zainicjowaa
obmacywanki na zjedalni. A bya na tyle nowa w szkole, e
plotki przymiy wszystko, co o niej wczeniej wiedziaem.
Doszedem do wniosku, e Hannah to nie moja liga. Zbyt
dowiadczona, by choby pomylaa o mnie.
Wic dziki, Justin. Szczerze. Mj pierwszy pocaunek by
cudowny. I przez ten miesic, kiedy chodzilimy ze sob, i
wszdzie, gdzie chodzilimy, pocaunki byy cudowne. Ty bye
cudowny.
Ale potem zacze si przechwala.
Przez jaki tydzie niczego nie podejrzewaam. Ale w kocu,
jak to zawsze bywa, plotki dotary i do mnie. A wszyscy wiemy, e
nie sposb walczy z plotkami. Boto rzucone przylega.
Wiem. Wiem, co teraz mylicie. Kiedy opowiadaam t
histori, to samo przyszo mi do gowy. Pocaunek? Plotka oparta
na jakim tam pocaunku sprawia, e sobie to zrobia?
Nie. Plotka oparta na jakim tam pocaunku zniszczya
wspomnienie, ktre miao by wyjtkowe. Plotka oparta na jakim
tam pocaunku zapocztkowaa reputacj, w ktr inni ludzie
uwierzyli i zaczli traktowa mnie odpowiednio. Czasem plotka
oparta na jakim tam pocaunku inicjuje reakcj acuchow, daje
efekt nienej kuli.
Plotka oparta na jakim tam pocaunku jest tylko pocztkiem.
Cig dalszy na drugiej stronie.
Wycigam rk do magnetofonu, gotw wcisn stop.
Ty te, Justin, skarbie, zosta z nami. Nie uwierzysz, kiedy
twoje imi znowu si pojawi.
Trzymam palec nad przyciskiem. Sucham cichego szumu w
gonikach i skrzypienia przesuwajcych tam szpul. Czekam, a

jej gos znowu si rozlegnie.


Ale si nie rozlega. To koniec tej historii.

Kiedy docieram do Tonyego, mustang stoi zaparkowany


przy chodniku przed domem. Maska jest podniesiona, a Tony i
jego ojciec pochylaj si nad silnikiem. Trzyma ma latark, a
jego tata dokrca co w gbi kluczem francuskim.
Zepsu si czy grzebiecie w nim dla frajdy? pytam.
Tony zerka zza ramienia i na mj widok upuszcza latark do
rodka.
Cholera.
Jego tata prostuje si i wyciera uwalane smarem rce o przd
uwalanego smarem podkoszulka.
artujesz? To zawsze jest frajda. Patrzy na Tonyego i
mruga. Tym wiksza, im powaniejszy problem.
Krzywic si, Tony siga po latark.
Tato, pamitasz Claya?
Jasne odpowiada jego stary. Pewnie. Mio ci znowu
widzie.
Nie wyciga rki do powitania. Zwaywszy na ilo smaru
na jego koszulce, nie czuj urazy. Wiem, e udaje. Nie pamita
mnie.
Aa, witaj mwi. Teraz sobie przypominam. Zostae
kiedy na obiedzie, prawda? Powd prosz i dzikuj.
Umiecham si.
Po twoim wyjciu mama Tonyego przez tydzie suszya
nam gow, ebymy byli grzeczniejsi.
Co mog powiedzie? Rodzice kumpli mnie lubi.
Taa. To on mwi Tony. Chwyta cierk, by wytrze rce.
Co sycha, Clay?
Powtarzam w gowie jego sowa. Co sycha? Co sycha?
No c, skoro pytasz, dostaem dzisiaj poczt zestaw kaset od

dziewczyny, ktra si zabia. Najwyraniej miaem w tym jaki


udzia, ale nie wiem jaki i tak si zastanawiam, czy poyczysz mi
swojego walkmana, ebym mg si dowiedzie.
Nic specjalnego mwi.
Jego tata pyta, czy mgbym wsi do samochodu i
sprbowa go odpali.
Kluczyki s w stacyjce.
Rzucam plecak na siedzenie pasaera i wlizguj si za
kko.
Czekaj. Moment! krzyczy jego tata. Tony, powie
tutaj.
Tony stoi przy samochodzie. Patrzy na mnie. Nasze
spojrzenia si krzyuj. Nie mog oderwa wzroku. Czy on wie o
tamach?
Tony powtarza jego tata. Powie.
Tony odrywa wzrok i pochyla si z latark. Popatruje to na
silnik, to na mnie.
A co, jeli on te figuruje w tych nagraniach? Jeli jego
historia jest tu przed moj? Czy to on mi je przysa?
Boe, zaczynam wirowa. Moe nie ma o niczym pojcia.
Moe po prostu wygldam, jakbym co przeskroba, i on to
wyczuwa.
Czekajc na znak do odpalenia silnika, rozgldam si dokoa.
Na pododze za siedzeniem pasaera widz walkmana. Po prostu
sobie tam ley. ty przewd suchawek oplata cile kiesze
odtwarzacza. Ale jaki mam poda pretekst? Do czego niby jest mi
potrzebny?
Tony, suchaj, we no klucz, a ja powiec mwi jego
tata. Za bardzo trzsiesz t latark.
Wymieniaj si narzdziami, a ja zabieram wtedy walkmana.
Ot tak. Niewiele mylc. Wkadam go do otwartej rodkowej
kieszeni plecaka i zasuwam zamek.
Dobra, Clay krzyczy tata Tonyego. Odpal!
Przekrcam kluczyk i silnik z miejsca zaskakuje. Przez szyb
nad tablic rozdzielcz widz, jak tata Tonyego si umiecha.

Cokolwiek tam zdziaa, jest zadowolony.


Troszk dostroi, podrasowa i piewa mwi,
przekrzykujc warkot silnika. Moesz zgasi, Clay.
Tony opuszcza mask i zamyka.
Zobaczymy si w rodku, tato.
Jego stary kiwa gow, podnosi z asfaltu metalowe pudeko
na narzdzia, zbiera kilka uwalanych smarem szmat i kieruje si do
garau.
Zarzucam plecak na rami i wysiadam z samochodu.
Dziki rzuca Tony. Gdyby si nie zjawi, pewnie
tkwilibymy tu przez cay wieczr.
Wsuwam drugie rami w pasek i poprawiam plecak.
Musiaem si wyrwa z chaty mwi. Mama zaczynaa
mi gra na nerwach.
Tony zerka w stron garau.
Wiem co o tym stwierdza. Gdy tylko zabieram si do
pracy domowej, tata zawsze postanawia pomajstrowa pod mask.
arwka w latarni nad nami zapala si z migotem.
No to, Clay, po co wpade?
Czuj, jak walkman ciy mi w plecaku.
Po prostu przechodziem obok i ci zobaczyem.
Pomylaem, e si przywitam.
Wpatruje si we mnie ciut za dugo, wic przenosz wzrok na
jego samochd.
Jad do Rosie, zobaczy, co si dzieje mwi. Podrzuci
ci gdzie?
Dziki, ale to tylko par przecznic.
Wsuwa rce do kieszeni.
A gdzie lecisz?
Boe, mam nadziej, e nie ma go na tej licie. A jeli jest?
Przesucha ju tamy i doskonale wie, co si dzieje w mojej
gowie? Jeli doskonale wie, gdzie id? Albo, co gorsza, jeszcze
nie otrzyma kaset? Jeeli dostanie je dopiero pniej? Wtedy
przypomni sobie t chwil. Jak go zwodziem. Jak nie daem mu
cynku, nie ostrzegem.

Nigdzie mwi. Te wkadam rce do kieszeni. No to


co, heja, do zobaczenia jutro.
Nie odzywa si ani sowem. Po prostu patrzy, jak odwracam
si, eby odej. Spodziewam si, e lada chwila krzyknie: Ej,
gdzie jest mj walkman?! Ale nie krzyczy. Upieko mi si.
Skrcam w prawo na pierwszym rogu i id dalej. Sysz
odgos odpalanego silnika i chrzst wiru, gdy koa jego mustanga
ruszaj do przodu. Potem wciska gaz, przecina ulic za mn i
jedzie dalej, nie zatrzymujc si.
Zsuwam plecak z ramion i stawiam na chodniku. Wycigam
walkmana. Odwijam ty przewd, wsuwam plastikowe
suchawki na gow i wciskam do uszu malutkie goniczki. W
plecaku mam cztery pierwsze kasety, wicej ni zd dzisiaj
przesucha. Reszt zostawiem w domu.
Otwieram plecak i wycigam pierwsz tam. Potem
wsuwam j do kieszeni walkmana, stron B do gry, i zamykam
plastikow klapk.

Kaseta 1: Strona B

Witajcie ponownie. I dziki, e poczekalicie na cz drug.


Upycham walkmana w kieszeni kurtki i podkrcam gono.
Jeli tego suchasz, zachodz dwie moliwoci. A: Jeste
Justinem i wysuchawszy opowieci na swj temat, chcesz si
dowiedzie, kto jest nastpny. Albo B: jeste kim innym i czekasz,
by sprawdzi, czy teraz twoja kolej.
C
Gorcy strumyczek potu pojawia mi si na linii wosw.
Alex Standall, czas na ciebie.
Po skroni spywa mi pojedyncza kropelka, ktr zaraz
wycieram.
Jestem pewna, e nie masz pojcia, dlaczego si tu znalaze,
Alex. Przypuszczalnie mylisz sobie, e wywiadczye mi
przysug, prawda? W pierwszej klasie obwoae mnie
wacicielk Najlepszej Dupy. Jak kto mgby mie o co takiego
pretensj?
Posuchaj.
Siadam na krawniku z nogami w rynsztoku. Kilka dbe
trawy wyrasta z asfaltu tu przy mojej picie. Cho soce dopiero
zaczo chowa si za szczytami dachw i wierzchokami drzew,
po obu stronach ulicy pal si latarnie.
Po pierwsze, Alex, jeli mylisz, e mi odbija, jeli mylisz, e
jestem jak gupi siks, ktra si przejmuje byle gupstwem,
bierze wszystko o niebo za powanie, nikt nie zmusza ci, by tego
sucha. Jasne, drugi zestaw kaset jest pewnym argumentem, ale
kto by si tam przejmowa, e ludzie w miecie dowiedz si, co
mylisz o mojej dupie, prawda?
W domach przy tej ulicy i w moim wasnym, kilka przecznic
std, ludzie kocz je kolacj. Albo ukadaj talerze w
zmywarkach. Albo zabieraj si do pracy domowej.
Dla nich wszystko dzi wieczr toczy si normalnie.

Mog wymieni ca list osb, ktre by si przejy. Bardzo


by si przejy, gdyby te tamy przedostay si do szerszego grona.
Zatem zaczynajmy, zgoda?
Kulc si, obejmuj ramionami nogi i opieram czoo na
kolanach.
Pamitam, jak zobaczyam ten twj ranking na drugiej lekcji.
Pani Strumm najwyraniej miaa za sob cudowny weekend,
poniewa bya zupenie nieprzygotowana do lekcji. Kazaa nam
oglda jeden ze swoich sawetnie nudnych filmw
dokumentalnych. O czym? Nie mog sobie przypomnie. Ale lektor
mia silny brytyjski akcent. Pamitam, e skubaam jaki stary
kawaek tamy klejcej na awce, by nie zasn. Gos zza kadru
by dla mnie po prostu czci oglnego gwaru.
Taa, gos lektora i szepty.
Kiedy uniosam gow, szepty si urway. Wszystkie oczy,
jakie by moe na mnie spoglday, odwrciy si. Ale zobaczyam,
jak po klasie kry jaki papier. Pojedyncza kartka kursujca
midzy awkami. W kocu dotara do awki za mn awki
Jimmyego Longa, ktra skrzypna pod ciarem jego ciaa, kiedy
si unis.
Ci z was, ktrzy byli w klasie tego ranka, powiedzcie: Jimmy
zapuci urawia na moje siedzenie, prawda? Tak sobie
wyobraam, poniewa wyszepta: Jacha, e tak.
Mocniej ciskam kolana. Jimmy wir.
Kto szepn: Nie wiruj.
Odwrciam si, ale nie byam w nastroju do szeptw.
Jacha, e co?
Jimmy, ktrego krci zainteresowanie kadej dziewczyny,
umiechn si pgbkiem i zerkn na kartk na awce. Znowu
rozleg si szept Nie wiruj, tym razem z drugiego koca sali,
jakby nikt nie chcia dopuci mnie do zabawy.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyem ten ranking, zdaje si, e
na historii, na licie figurowao kilka nazwisk, ktre nic mi nie
mwiy. Kilka nowych uczennic, ktrych jeszcze nie poznaem
albo nie byem pewien, czy dobrze pamitam. Ale Hannah jej

nazwisko kojarzyem. I rozemiaem si, kiedy je zobaczyem. W


imponujcym tempie wyrabiaa sobie niez opini.
Dopiero teraz rozumiem, e ta opinia narodzia si w
wyobrani Justina Foleya.
Przekrzywiam gow, eby odczyta do gry nogami
nagwek na kartce: PIERWSZE KLASY: TOWARY/PASZTETY
awka Jimmyego zaskrzypiaa ponownie, kiedy na ni
opad, i domyliam si, e nadchodzi pani Strumm, ale musiaam
znale swoje nazwisko. Nie obchodzio mnie, dlaczego si
znalazam na tym zestawieniu. W tamtej chwili nie obchodzio
mnie chyba nawet, do ktrej kategorii mnie zaliczy. Ale jest co
takiego w sytuacji, kiedy wszyscy si z czym zgadzaj z czym
na twj temat co powoduje, e odek zaczyna ci si kurczy. A
kiedy pani Strumm zbliaa si midzy awkami, gotowa chwyci t
kartk, zanim znajd tam siebie, podszed mi ju do garda.
Gdzie jest moje nazwisko? Gdzie? Mam!
Pniej tego dnia, mijajc Hannah na korytarzu, obejrzaem
si za ni. I musiaem si zgodzi. Zdecydowanie miecia si w
kategorii.
Pani Strumm porwaa kartk, a ja odwrciam si przodem
do tablicy. Po kilku minutach, zebrawszy si na odwag, zerknam
ukradkiem na drug stron sali. Jak mona si byo spodziewa,
Jessica Davis wygldaa na wkurzon.
Dlaczego? Bo tu obok mojego nazwiska, tyle e w drugiej
kolumnie, figurowao jej. Postukiwaa owkiem o zeszyt z
prdkoci nadajcego morsem radiotelegrafisty, twarz miaa
pomiennie czerwon. Co sobie wtedy pomylaam? Dziki Bogu
nie znam alfabetu Morsea.
Prawda wyglda tak, e Jessica Davis jest o niebo adniejsza
ode mnie. Jeliby sporzdzi list wszystkich czci ciaa i
postawi znaczek przy kadej, w ktrej bije mnie na gow,
otrzymalibymy nieprzerwany rzdek ptaszkw z gry na d.
Nie zgadzam si, Hannah. Z gry na d.
Wszyscy wiedz, e zaliczenie Jessiki do najwikszych
pasztetw jest bzdur. Nie mona tego uzna nawet za naginanie

prawdy. Ale jestem pewna, e nikogo nie obchodzio, dlaczego


znalaza si po tej stronie twojego zestawienia, Alex. Nikogo,
znaczy si, oprcz ciebie i mnie i Jessiki, co daje ju trzy
osoby.
A o wiele wicej, jak si domylam, dowie si dlaczego.
Moe niektrzy uwaaj, e twj wybr by trafny. Ja nie.
Mwic krtko, nie sdz, by moja dupa jak bye askaw si
wyrazi odegraa w nim decydujc rol. Uwaam, e
decydujc rol odegraa ch zemsty.
Wyrywam dba trawy z asfaltu i wstaj, gotujc si do
odejcia. Idc, tr je midzy palcami, a spadaj na ziemi.
Ale ten odcinek nie jest o twoich motywach, Alex. Cho od
nich nie uciekniemy. Ten odcinek jest o tym, jak ludzie si
zmieniaj, kiedy widz swoje imi w jakim gupim zestawieniu.
Ten odcinek jest o
Urywa. Sigam do kieszeni i podkrcam gono.
Rozprostowuje jaki kawaek papieru. Wygadza go.
Ju. Wanie przejrzaam sobie wszystkie nazwiska
wszystkie historie ktre pojawi si na tych tamach. I wiesz co?
Do adnego z przedstawionych tu wydarze mogoby nie doj,
gdyby ty, Alex, nie umieci mojego nazwiska w tym rankingu. Po
prostu.
Potrzebowae jakiego nazwiska, ktre mgby umieci
naprzeciwko nazwiska Jessiki. A poniewa po numerze Justina
wszyscy w szkole mieli ju wypaczony wizerunek mojej osoby,
byam doskona kandydatk, prawda?
I niena kula toczy si dalej. Dziki, Justin.
Ten ranking to by art. Kiepski, fakt. Ale Alex nie mia
pojcia, e moe j w ten sposb dotkn. To nie fair.
A co ze mn? Co ja zrobiem? Jak krzywd zdaniem
Hannah jej wyrzdziem? Bo naprawd nie mam pojcia. I co
pomyl o mnie ludzie, kiedy o tym usysz? Niektrzy, co
najmniej dwoje, ju wiedz, dlaczego figuruj na tych nagraniach.
Czy teraz oceniaj mnie inaczej?
Nie. Niemoliwe. Poniewa moje nazwisko trafio tu przez

pomyk. Nie powinienem by na tej licie, jestem pewien. Nie


zrobiem nic zego!
Zatem, tytuem wyjanienia, ten odcinek nie jest o tym,
dlaczego zrobie to, co zrobie, Alex. Ale o konsekwencjach tego,
co zrobie. A konkretniej, o konsekwencjach dla mnie. O tych
rzeczach, ktrych nie przewidziae, ktrych nie moge
przewidzie.
Jezu. Nie wierz.

Pierwsza czerwona gwiazdka. Stary dom Hannah.


Nadal nie wierz.
Ju kiedy szedem do tego domu. Po imprezie. Teraz
mieszka tu starsze maestwo. Pewnej nocy, jaki miesic temu,
on jecha samochodem kilka przecznic std, rozmawiajc z on
przez telefon, kiedy uderzy w inne auto.
Zamykam oczy i potrzsam gow, by odpdzi to
wspomnienie. Nie chc do niego wraca. Ale nie mog si
powstrzyma. Staruszek wpad wtedy w histeri. Krzycza. Musz
do niej zadzwoni. Musz zadzwoni do ony. Jego telefon
wcio gdzie podczas wypadku. Prbowalimy zadzwoni do niej
z mojego, ale bez skutku. Bya zdezorientowana i przeraona. Nie
rozczya si, chcc utrzyma poczenie, to, z ktrego
telefonowa do niej m.
Ma chore serce, powiedzia. Trzeba j zawiadomi, e nic
mi nie jest.
Wezwaem policj ze swojego aparatu i obiecaem
mczynie, e dalej bd si stara dodzwoni do jego ony. Ale
powiedzia, e musz j zawiadomi. e ona musi wiedzie, e nic
mu nie jest. Ich dom nie by daleko.
Zebra si tumek kilku osb, niektre z nich zajy si
chopakiem z drugiego samochodu. By z naszej szkoy. Z ostatniej
klasy. I w znacznie gorszym stanie ni staruszek. Krzyknem do

gapiw, eby zaopiekowali si moim kierowc do przyjazdu


karetki. Potem pobiegem uspokoi jego on. Nie wiedziaem, e
to ten sam dom, w ktrym mieszkaa kiedy Hannah. e biegn do
jej domu.
Ale tym razem id. Jak kiedy Justin i Zach, id rodkiem
drogi w stron East Floral Canyon, gdzie obie ulice zbiegaj si
niczym odwrcone T, dokadnie tak jak opisaa to Hannah.
Zasony w oknie wykuszowym s zacignite na noc. Ale
tego lata przed pierwsz klas Hannah staa tam z Kat. Wyglday
przez nie, patrzc w miejsce, w ktrym teraz si znajduj, i
obserwujc dwch zbliajcych si ulic chopcw. Widziay, jak
wchodzc z drogi na mokr traw, polizgnli si, wpadli na siebie
i omal si nie poprzewracali.
Przyciskam czubki butw do krawnika. Robi krok,
wchodz na trawnik i staj. Prosty, elementarny ruch. Noga mi si
nie polizgna i, chcc nie chcc, zastanawiam si, jaka jest
szansa, e gdyby Justin i Zach dotarli wtedy do frontowych drzwi
Hannah, kilka miesicy pniej ona zadurzyaby si w Zachu
zamiast w Justinie? Czy jest moliwe, e Justin nie odegraby
wtedy roli w jej yciu? e te plotki by nie powstay? e Hannah
nadal by ya?

Dzie, w ktrym obwiecie swj ranking, nie by zbyt


traumatyczny. Jako przeyam. Wiedziaam, e to art. I ludzie,
ktrych widziaam stojcych na korytarzach i toczcych si wok
tego, kto akurat mia ktry egzemplarz, take to wiedzieli. Jeden
wielki wygup.
Ale co si dzieje, kiedy kto mwi, e jeste najlepsz dup ze
wszystkich dziewczyn w klasach pierwszych? Pozwl, e ci
wyjani, Alex, poniewa sam nigdy na to nie wpadniesz. To
zdaniem ludzi, niektrych z nich, daje przyzwolenie na traktowanie
ci, jakby by wanie t konkretn czci ciaa.

Chcesz przykadu? Prosz. B-3 na waszych mapach. Blue


Spot Liquor.
To niedaleko.
Nie mam pojcia, dlaczego tak si nazywa, ale znajduje si
zaledwie przecznic czy dwie od mojego pierwszego domu.
Wpadaam tam, ilekro nachodzia mnie ochota na co sodkiego.
Co oznacza, zgadza si, e bywaam tam codziennie.
Z chodnika, zza szyby sklep zawsze robi na mnie wraenie
brudnego, wic nigdy nie byem w rodku.
W dziewidziesiciu piciu przypadkach na sto Blue Spot
by pusty. Tylko ja i facet za kas.
Myl, e sporo ludzi w ogle nie ma pojcia o istnieniu tego
sklepiku, bo jest malutki i wcinity midzy dwa inne sklepy, oba
nieczynne od czasu, kiedy si tu przeprowadziam. Z ulicy, gdy
przechodzi si obok, wyglda jak tablica na reklamy papierosw i
alkoholu. A w rodku? C, niewiele lepiej.
Id chodnikiem biegncym przed starym domem Hannah.
Podjazd garaowy wznosi si nieznacznie, zanim znika za
podniszczonymi wrotami.
Na wiszcym nad lad drucianym regale znajduj si
najlepsze batony. Przynajmniej moje ulubione. I gdy tylko
otwieram drzwi, ekspedient ju uruchamia kas, cho jeszcze
niczego nie wybraam, bo wie, e nigdy nie wychodz z pustymi
rkoma.
Kto kiedy powiedzia, e jego twarz przywodzi na myl
orzech woski. I rzeczywicie! Przypuszczalnie skutek zbyt wielu
wypalonych papierosw, ale imi Wally te moe nie by bez
winy1.
Hannah zawsze jedzia do szkoy niebieskim rowerem.
Niemal widz j, jak sunie podjazdem z plecakiem na ramionach.
Przednie koo skrca, ona przejeda obok mnie. Patrz dugo, jak
jedzie potem chodnikiem, mijajc drzewa, zaparkowane
samochody i domy. Stoj i widz, jak znika.
Znowu.
Potem odwracam si wolno i odchodz.

Nie pamitam, by podczas ktrejkolwiek z moich bytnoci w


Blue Spot Wally odezwa si choby sowem. Serio, usiuj
przypomnie sobie jakie witam albo dzie dobry, albo
choby przyjacielskie chrzknicie nic. Jedyny dwik, jaki
wypowiedzia w mojej obecnoci, wypowiedzia przez ciebie, Alex.
Prawdziwy kumpel z ciebie.
Alex! Zgadza si. Wczoraj kto go mocno popchn na
korytarzu, tak e wpad na mnie. Ale kto?
Tamtego dnia, jak zawsze, nad drzwiami rozleg si dwik
dzwoneczka, kiedy weszam. Dryng-drang, odezwaa si kasa.
Wybraam sobie batonik ze stojaka na ladzie, ale nie potrafi
powiedzie jaki, bo nie pamitam.
Zapaem Aleksa, eby nie upad. Spytaem, czy wszystko
gra, ale mnie zupenie zignorowa, podnis plecak i odbieg
korytarzem. Zastanawiaem si, czy zrobiem co, co mogo go
wkurzy. Nic nie przychodzio mi do gowy.
Bez trudu mogabym wam poda nazwisko chopaka, ktry
wszed do rodka, kiedy szukaam w plecaku pienidzy. Jego
pamitam doskonale. Ale by po prostu jednym z wielu palantw,
na ktrych wpadaam przez te lata.
Nie wiem, moe powinnam wszystkich ich zdemaskowa. Ale
jeli idzie o nasz opowie, Alex, jego postpek straszny,
obrzydliwy postpek by tylko i wycznie nastpstwem twojego.
Poza tym doczeka si jeszcze caej tamy o sobie
Wzdragam si. Co si stao w tym sklepie z powodu rankingu
Aleksa?
Nie, nie chc wiedzie. Ani oglda Aleksa, czy to jutro czy
pojutrze. Nie mam ochoty widzie ani jego, ani Justina. Ani tej
tustej wini, Jimmyego wira. Boe, kto jeszcze jest w to
zamieszany?
Otworzy drzwi cukierni.
Strzaa, Wally rzuci, z niewiarygodn arogancj, jednak
w jego ustach brzmiao to zupenie naturalnie. Domyliam si, e
nie pierwszy raz odzywa si w ten sposb, jakby Wally by jakim
pomiotem. O, Hannah, siemka powiedzia. Nie zauwayem

ci.
Czy wspomniaam ju, e staam przy ladzie, widoczna
natychmiast dla kadego, kto otworzy drzwi?
Pozdrowiam go nieznacznym umiechem, znalazam
pienidze i woyam w pomarszczon do sprzedawcy. Wally, o
ile zauwayam, powita go kamienn twarz. Zero spojrzenia,
drgnicia ust czy umiechu, ktre zwykle mia dla mnie.
Oddalam si chodnikiem od osiedlowych uliczek i skrcam
na rogu, kierujc si w stron Blue Spot.
To zdumiewajce, jak nagle, za jednym zakrtem, okolica
moe si cakiem zmieni. Domy na osiedlu za mn nie s ani
wielkie, ani specjalnie wyszukane. Ale ssiaduj bezporednio z
czci miasta, ktra od lat powoli popada w ruin.
Hej, Wally, masz pojcie? Poczuam jego oddech na
ramieniu. Zapinaam lecy na ladzie plecak. Sprzedawca wbi
wzrok tu poniej krawdzi lady, w okolice mojej talii i wiedziaam
ju, na co si zanosi.
Poczuam smagnicie i ciar apska na tyku. A potem to
powiedzia.
Najlepsza dupa wrd pierwszoklasistek, Wally. Stoi w
twoim sklepie!
Przychodzi mi do gowy caa masa goci, ktrych byoby na
to sta. Ten sarkazm. I arogancja.
Bolao? Nie. Ale to chyba bez znaczenia, prawda? Bo
pytanie brzmi: Czy mia prawo to zrobi? A odpowied, mam
nadziej, jest oczywista.
Strciam jego rk szybkim backhandowym uderzeniem,
ktre powinna trenowa kada dziewczyna. I wtedy wanie Wally
wyszed ze swojej skorupki. Wtedy si odezwa. Nie otworzy ust i
ograniczy si jedynie do szybkiego mlanicia, ale sam dwik by
taki nieoczekiwany. Wiedziaam, e w rodku sprzedawca trzsie
si z wciekoci.
I oto jest. Neonowy szyld Blue Spot.


W okolicy jedynie dwa sklepy s jeszcze otwarte: Blue Spot
Liquor i Restless Video po drugiej stronie ulicy. Ten pierwszy
sprawia wraenie tak samo brudnego jak wtedy, gdy ostatnio koo
niego przechodziem. Nawet reklamy papierosw i alkoholu
wygldaj tak samo. Niczym tapeta oklejajca okno wystawy.
Kiedy wchodz do rodka, rozpiewuje si mosiny
dzwoneczek. Ten sam, ktrego suchaa Hannah, gdy tylko
wpadaa tu po swoj codzienn dawk akoci. Zamiast pozwoli
drzwiom, by si za mn zamkny, przytrzymuj ich krawd,
wolniutko puszczam i przygldam si, jak znowu uderzaj w
dzwoneczek.
Czym mog suy?
Nawet nie odwracajc si, wiem, e to nie Wally. Dlaczego
czuj rozczarowanie? Nie przyszedem tu, by zobaczy si z
Wallym.
Ekspedient powtarza, nieco goniej:
Czym mog suy?
Nie potrafi si zmusi, by spojrze w stron lady. Jeszcze
nie. Nie chc wyobraa sobie jej, jak tam stoi.
Na tyach sklepiku, za przezroczystymi drzwiami znajduj
si mroone napoje. I cho nie jestem spragniony, wanie tam id.
Otwieram drzwiczki i bior oranad, pierwsz butelk, ktra
wpada mi w rce. Potem podchodz do kasy i wycigam portfel.
Nad lad wisi druciany koszyk z batonikami. Tymi, ktre
lubia Hannah.
Lewa powieka mi drga.
To wszystko? Poda co jeszcze? pyta ekspedient.
Stawiam oranad na ladzie i patrz na d, pocierajc oko.
Gdzie nad nim pojawia si drcy bl. Promieniuje gboko. Za
brew. Rwce kucie, ktrego nigdy jeszcze nie czuem.
Z tyu jest wikszy wybr mwi sprzedawca.
Pewnie uzna, e patrz na sodycze. cigam z regau
jednego butterfingera i umieszczam obok napoju. Kad na ladzie

kilka dolarw, potem przesuwam je w stron sprzedawcy.


Dryng-drang! Wyuskuje kilka drobniakw z przegrdek, a ja
zauwaam plastikow tabliczk z imieniem wetknit za kas.
Czy jeszcze tu pracuje? pytam.
Wally? Ekspedient wypuszcza powietrze nosem. Na
dziennej zmianie.
Kiedy wychodz, egna mnie mosiny dzwoneczek.

Wsunam plecak na rami i chyba wyszeptaam


Przepraszam, ale kiedy go obchodziam, celowo unikaam jego
wzroku. Byam ju prawie przy drzwiach, gotowa wyj, kiedy
chwyci mnie za nadgarstek i obrci. Wymwi moje imi, a kiedy
spojrzaam mu w oczy, nie dostrzegam w nich ladu artu.
Usiowaam wyrwa rk, ale jego ucisk by mocny.
Po drugiej stronie ulicy neon Restless Video pomruguje
nierwno.
Ju wiem, o kim opowiada Hannah. Wiele razy widziaem
wczeniej ten jego numer z chwytaniem za nadgarstek. Zawsze
nachodzi mnie wtedy ochota, by capn go za koszul i zmusi, by
puci dziewczyn.
Ale za kadym razem udaj, e niczego nie widz. Zreszt,
co mgbym zrobi?
Wtedy palant puci mj nadgarstek i pooy mi rk na
ramieniu.
Tylko si wygupiam, Hannah. Wyluzuj.
Dobra, przeanalizujmy to, co si tam stao. Mylaam o tym
przez ca powrotn drog z Blue Spot do domu, i przypuszczalnie
wanie dlatego nie pamitam, jaki batonik wtedy kupiam.
Siadam na wyszczerbionym krawniku przed Blue Spot,
stawiam obok siebie butelk oranady i kad na kolanie
butterfingera. Ale nie mam ochoty na nic sodkiego.
Wic dlaczego wziem ten batonik? Czy tylko dlatego, e

Hannah kupowaa sodycze z tego samego stojaka? A niby jakie to


ma znaczenie? Poszedem na miejsce oznaczone pierwsz
czerwon gwiazdk. I na drugie. Nie musz przecie chodzi tam,
gdzie ona kae, ani robi tego, co sobie zayczy.
Najpierw sowa, potem czyny.
Wypowied numer jeden: Tylko si wygupiam, Hannah.
Czytaj: Twoja dupa suy do moich wygupw, jest moj
zabawk. Moe ci si wydawa, e masz ostatnie sowo w kwestii
tego, co si dzieje z twoj dup, ale tylko ci si wydaje.
Przynajmniej dopki ja si wygupiam.
Postukuj w koniec butterfingera i batonik zaczyna si huta
na moim kolanie.
Wypowied numer dwa: Wyluzuj.
Czytaj: Daj spokj, Hannah, ja tylko dotknem ci bez
wyranej zachty z twojej strony. Jeli poczujesz si przez to lepiej,
miao, dotknij mnie, gdzie ci si ywnie podoba.
A teraz zastanwmy si nad jego czynami, dobrze?
Czyn numer jeden: chwycenie mnie za tyek.
Interpretacja: Pozwlcie, e dodam, i ten chopak nigdy
wczeniej nie chwyci mnie za tyek. Zatem dlaczego akurat teraz?
Miaam na sobie normalne spodnie. Nie nazbyt obcise.
Wprawdzie z obnion tali, moe wic odsaniay biodra, ale on
nie chwyci mnie za biodra.
Zaczynam apa. Rozumiem ju, co Hannah ma na myli. I
czuj ciskanie w odku.
Najbardziej Zmysowe Usta. Tak brzmiaa druga kategoria
rankingu.
Alex, czy chc powiedzie, e twoje zestawienie dao mu
upowanienie do chwycenia mnie za tyek? Nie. Mwi tylko, e
dao mu pretekst. A chopakowi jego pokroju niczego wicej nie
trzeba.
Dopki nie zobaczyem tego rankingu, nie zwracaem uwagi
na usta Angeli Romero. Ale pniej zaczem mie na ich punkcie
obsesj. Kiedy patrzyem, jak mwi, wezwana do odpowiedzi, nie
wiedziaem nawet o czym. Po prostu obserwowaem, jak jej wargi

si poruszaj. Byem wrcz zahipnotyzowany, kiedy wymawiaa


takie sowa jak los Longobardw, co sprawiao, e midzy
wargami ukazywa si spd jej jzyka.
Czyn numer dwa: chwyci mnie za nadgarstek, a potem
pooy do na moim ramieniu.
Wiecie co, nawet nie bd si tu sili na interpretacj.
Powiem wam po prostu, dlaczego mnie to wkurzyo. Chwytano
mnie ju wczeniej za tyek adna wielka sprawa ale tym razem
to si stao, poniewa kto umieci moje nazwisko w pewnym
rankingu. A kiedy kole, ktry mnie chwyci, zobaczy, e si
zdenerwowaam, czy przeprosi? Nie. Zamiast tego sta si
agresywny. Potem, w niesychanie protekcjonalny sposb, kaza mi
si wyluzowa. Nastpnie pooy mi do na ramieniu, jakby jego
dotyk mg mnie pocieszy.
Maa rada, chopcy. Jeli dotykacie dziewczyny, nawet dla
artu, a ona was odpycha, zostawcie j. Nie dotykajcie. Nigdzie.
Po prostu przestacie. Wasz dotyk budzi w niej tylko odraz.
Reszta Angeli nie bya ani w poowie tak hipnotyzujca jak
jej wargi. Nie to, e brzydka, po prostu niehipnotyzujca.
Potem, zeszego lata u jednego z kolegw, gralimy w
butelk, bo kilku z nas przyznao, e jeszcze tego nie robili. I nie
pozwoliem, by zabawa si skoczya, zanim szyjka zakrconej
przez mnie butelki wskazaa Angel. Albo zakrcona przez ni
wskazaa mnie. Kiedy wreszcie to si stao, bardzo dokadnie i
przejmujco wolno przycisnem swoje wargi do jej warg.
Na wiecie jest kilka pokrconych i zwichrowanych osb,
Alex, i moe ja do nich nale, ale rzecz w tym, e gdy wybierasz
kogo na obiekt artw, ponosisz odpowiedzialno, kiedy ma to
wpyw na zachowanie innych ludzi.
Pniej Angela i ja migdalilimy si na jej tarasie. Nie
mogem si nasyci jej ustami.
A wszystko z powodu jakiego tam zestawienia.
Wiem, wiem, powiesz, e co si nie zgadza. Nie wymiewae
si ze mnie, prawda? Zaliczye mnie do towarw, nie pasztetw.
To Jessic wybrae na obiekt artw. I tu wanie niena kula

nabiera rozpdu.
Jessica, kochana czas na ciebie.

Otwieram walkmana i wyjmuj pierwsz tam.


W najmniejszej kieszeni plecaka znajduj nastpn. T z
granatow trjk wymalowan w rogu. Wkadam j do
odtwarzacza i opuszczam klapk.
1Walnut (ang.) orzech woski (przyp. tum.).

Kaseta 2: Strona A

Mija chwila, zanim pojawia si gos Hannah.


Krok po kroku. Tak przez to przejdziemy. Powolutku.
Po drugiej stronie ulicy, za budynkami, soce opada coraz
niej. Pal si ju wszystkie latarnie w okolicy. Zabieram z kolan
butterfingera, oranad z chodnika i wstaj.
Uporalimy si ju z jedn tam, wic nie odchodcie teraz.
Sprawy przyjm lepszy obrt, a moe gorszy, w zalenoci od
punktu widzenia.
Przy drzwiach do Blue Spot Liquor stoi kosz na mieci
zrobiony z beczki na rop pomalowanej na niebiesko sprejem.
Wrzucam do niej nieodpakowanego butterfingera, przekonany, e
odek i tak nie przyjby adnego staego pokarmu, i odchodz.
Wiem, e moe si tak wydaje, ale nie byam cakowicie sama
na pocztku pierwszej klasy. Dwaj inni pierwszoklasici, oboje
pojawiajcy si w tej wizance The Greatest Hits of Hannah
Baker, take byli przyjezdni. Alex Standall i Jessica Davis.
Wprawdzie nie zostalimy bliskimi przyjacimi, ale przez te
pierwsze tygodnie w szkole trzymalimy si razem.
Odkrcam butelk oranady. Syczy, bior yk.
Tydzie przed kocem wakacji pani Antilly zadzwonia do
mnie do domu z propozycj, ebym si spotkaa z ni w szkole.
Krtki kurs przygotowawczy dla nowej uczennicy, powiedziaa.
Na wypadek gdybycie nie pamitali, pani Antilly bya
pedagogiem szkolnym uczniw, ktrych nazwiska zaczynay si od
litery A do G. Pniej, jeszcze w tym samym roku, przeniosa si do
innej szkoy.
Pamitam, e zastpi j pan Porter. To miaa by tylko
tymczasowa funkcja, ale nadal j sprawuje. Jest nauczycielem
angielskiego i pedagogiem.
Co si do niefortunnie skada, jak si okazuje. Ale to ju
materia na inn kaset.

Na czoo wystpuje mi lodowaty pot. Pan Porter? Ma z tym


co wsplnego? Ziemia wiruje mi przed oczyma. Musz si
przytrzyma chudego pnia chodnikowego drzewa.
Gdyby wyjawia mi, e prawdziwym celem naszego spotkania
jest zapoznanie mnie z inn now uczennic, nie poszabym. No bo
co by byo, jeli nie miaybymy ze sob nic wsplnego? Albo jeli
ja uznaabym, e nie mamy ze sob nic wsplnego, a ta druga, e
wprost przeciwnie. Lub na odwrt, ja mylaabym, e moemy si
zaprzyjani, a ona, e nic z tych rzeczy. Taka masa spraw moga
pj totalnie nie tak.
Przyciskam czoo do gadkiej kory i usiuj uspokoi oddech.
Ale t drug okazaa si Jessica Davis, ktra nie miaa
ochoty na to spotkanie co najmniej tak samo jak ja. Obie si
spodziewaymy, e pani Antilly walnie nam pedagogiczn gadk.
Co oznacza i czego wymaga bycie dobrym uczniem. e do tej
szkoy chodz najlepsi i najinteligentniejsi z caego stanu. e
kady ma tak sam szans na sukces, jeli tylko si postara.
Tymczasem ona postanowia da kadej z nas koleank.
Zamykam oczy. Odganiam to wspomnienie, ale jest tak
wyrane. Kiedy po szkole zaczy si rozchodzi plotki o
niespodziewanej nieobecnoci Hannah, pan Porter spyta w naszej
klasie, dlaczego bez przerwy syszy na korytarzach jej nazwisko.
Wyglda na zdenerwowanego. Niemal chorego. Jakby zna
odpowied, ale chcia, by kto go przekona, e jest inaczej.
Wtedy ktra z dziewczyn szepna: Widziano karetk pod
jej domem.
Gdy tylko pani Antilly powiedziaa nam, po co si
spotkaymy, Jessica i ja popatrzyymy na siebie. Ona rozchylia
usta, jakby chciaa zaprotestowa. Ale co moga powiedzie, gdy
staam tu obok? Czua si niemile zaskoczona. Skonsternowana.
Okamana. Wiem, e wanie tak, bo sama czuam si tak samo. I
nigdy nie zapomn reakcji pani Antilly. Dwa krtkie, przecignite
sowa Albooo niee.
Zaciskam mocno powieki, usiujc z caych si przypomnie
sobie jak najdokadniej ten dzie.

Co si malowao wtedy na twarzy pana Portera? Bl? A moe


strach? Sta, gapic si na awk Hannah. widrujc j wzrokiem.
Nikt si sowem nie odezwa, ale zdziwieni rozgldalimy si na
boki. Po sobie.
Potem znikn. Wyszed z klasy i nie widzielimy go przez
tydzie. Dlaczego? Czyby wiedzia? Wiedzia z powodu czego,
co zrobi?
I, o ile pamitam, nasza rozmowa wygldaa tak:
Ja: Przykro mi, pani Antilly. Nie miaam pojcia, e po to
mnie pani wezwaa.
Jessica: Ja te. Gdybym wiedziaa, nie przyszabym. Znaczy
si, jestem pewna, e wiele mnie czy z Hillary i e wietna z niej
dziewczyna, ale
Ja: Mam na imi Hannah.
Jessica: Powiedziaam Hillary? Przepraszam.
Ja: Nic si nie stao. Pomylaam sobie tylko, e powinna
wiedzie, jak si nazywam, skoro mamy by takimi wspaniaymi
przyjacikami.
I wtedy wszystkie trzy parsknymy miechem. Jessica i ja
bardzo podobnym, co jeszcze bardziej nas rozbawio. Pani Antilly
nie miaa si tak serdecznie przypominao to raczej nerwowy
chichot ale zawsze co. Zarzekaa si, e nigdy wczeniej nie
prbowaa na si kogo zaprzyjani, i wtpia, by jeszcze kiedy
si na co takiego porwaa.
Ale, dziwna rzecz, po tym spotkaniu Jessica i ja naprawd si
zakumplowaymy. Bardzo chytrze, pani Antilly. Baaardzo chytrze.
Opuciymy teren szkoy i z pocztku rozmowa si nie kleia.
Ale mio byo pogada z kim innym ni rodzice.
Przy chodniku obok mnie zatrzymuje si miejski autobus.
Srebrny w niebieskie pasy.
Minymy mj dom, ale nic nie powiedziaam. Z jednej
strony nie chciaam przerywa naszej rozmowy, z drugiej nie
miaam ochoty zaprasza Jessiki do siebie, bo naprawd jeszcze
si nie znaymy. Wic szymy dalej, a dotarymy do centrum.
Pniej si dowiedziaam, e ona postpia dokadnie tak samo:

mina ulic, przy ktrej mieszkaa, by dalej ze mn rozmawia.


Wic gdzie poszymy? E-7 na waszych mapkach. Kawiarnia
Ogrd Moneta.
Drzwi autobusu otwieraj si z sykiem.
adna z nas nie lubia kawy, ale wydawao si, e to fajne
miejsce, eby usi i pogada.
Przez zaparowane okna widz, e niemal wszystkie siedzenia
s puste.
Obie zamwiymy czekolad. Ona, bo uznaa, e to
zabawne. A ja? Ja zawsze zamawiam gorc czekolad.
Nigdy jeszcze nie jechaem miejskim autobusem. Nie miaem
powodu. Ale teraz z kad chwil robi si coraz ciemniej i zimniej.

Nocne kursy s bezpatne, wic wskakuj do rodka. W


milczeniu mijam kobiet, ktra siedzi za kierownic, ona te nie
mwi do mnie ani sowa. Nawet na mnie nie patrzy.
Idc rodkowym przejciem, zapinam kurtk z powodu
zimna, pieszczc si z kadym guzikiem. Byleby tylko nie patrze
na innych pasaerw. Wiem, jak si prezentuj, jak musz
wyglda w ich oczach. Zmieszany. Z min winowajcy. Na skraju
zaamania.
Wybieram miejsce midzy trzema czy czterema innymi, na
razie pustymi. Z rozdartego siedzenia z niebieskiego winylu
wystaje na zewntrz ta wycika. Przesuwam si do okna.
Szyba jest zimna, ale troch si uspokajam, opierajc o ni
czoo.

Z rk na sercu, nie bardzo pamitam, o czym


rozmawiaymy tego popoudnia. A ty, Jessica? Bo kiedy

przymykam oczy, widz tylko tak bezadn gmatwanin. miechy.


Starania, by nie wyla napojw. Machanie rkami.
Opuszczam powieki. Szyba chodzi bok mojej rozpalonej
twarzy. Nie obchodzi mnie, dokd jedzie ten autobus. Najchtniej
w ogle bym z niego nie wysiada. Siedzia sobie i sucha kaset. I
moe, nawet si nie starajc, zasn.
W pewnej chwili nachylia si do mnie przez stolik.
Ten chopak si na ciebie gapi wyszeptaa.
Doskonale wiedziaam, o kim mwisz, poniewa te go
obserwowaam. Ale on nie na mnie patrzy.
To na ciebie si gapi powiedziaam.
Nikt z was chyba nie ma wtpliwoci, e w konkursie na
najbardziej wyszczekan osob Jessica bije wszystkich na gow.
Przepraszam z miejsca zagadaa do Aleksa, jeli jeszcze
si nie domylilicie imienia tego chopaka ale na ktr z nas si
gapisz?
A kilka miesicy pniej, po tym jak Hannah i Justin zrywaj
ze sob i plotki zaczynaj kry, Alex pisze swj ranking.
Najwikszych towarw i pasztetw. Ale wtedy, u Moneta, nikt
jeszcze nie wiedzia, czym si skoczy to spotkanie.
Chc wcisn Stop w walkmanie i przewin, cofn ca
t rozmow. Cofn si w przeszo i ostrzec ich. Albo zrobi co,
by si w ogle nie poznali. Ale nie mog. Nie mona przewin
przeszoci.
Alex spiek raka. Naprawd, jakby caa krew napyna mu
do twarzy. A kiedy otworzy usta, eby zaprzeczy, Jessica z
miejsca go cia:
Nie kam. Na ktr z nas si gapie?
Przez oszronion szyb widz przesuwajce si latarnie i
neony rdmiecia. Wikszo sklepw jest ju zamknita. Ale
restauracje i bary nadal czekaj na klientw.
W tamtej chwili wiele bym daa, by mc si zaprzyjani z
Jessic. Bya najbardziej otwart, szczer i walc prosto z mostu
dziewczyn, jak znaam. W duchu dzikowaam pani Antilly za to,
e nas sobie przedstawia.

Alex zaci si i Jessica pochylia si, z gracj opierajc


palce na jego stoliku.
Suchaj, widziaymy, jak si patrzysz powiedziaa.
Obie jestemy nowe w tym miecie i chciaybymy wiedzie, na
ktr z nas si gapie. To wane.
Alex zacz si jka:
Ja tylko syszaem no, te jestem tutaj nowy.
Obie z Jessic rzuciymy chyba co w rodzaju Aha. I tym
razem same si zarumieniymy. Biedny Alex, chcia tylko
przyczy si do rozmowy. Gadalimy potem w trjk
przynajmniej jeszcze godzin, a moe duej. Ot, trjka uczniw,
zadowolonych, e pierwszy dzie szkoy nie upynie im na
samotnym wycieraniu szkolnych ktw i podpieraniu cian. Albo
jedzeniu lunchu samemu. Bdzeniu.
Nie eby to miao jakie znaczenie, ale dokd jedzie ten
autobus? Do jakiego innego miasta? Czy tak sobie kry w koo
Macieju po ulicach? Moe powinienem by sprawdzi, zanim
wsiadem.
Tego popoudnia u Moneta nam wszystkim spad kamie z
serca. Ile razy wczeniej zasypiaam przeraona z myl o
pierwszym dniu w nowej szkole? Zbyt czsto. A po Monecie? W
ogle. Teraz byam podekscytowana.
Ale, eby nie byo wtpliwoci, nigdy nie mylaam o Aleksie
czy Jessice jak o przyjacioach. Nawet nie na samym pocztku,
kiedy z radoci powitaabym takie dwie spontaniczne przyjanie.
I wiem, e oni czuli podobnie, bo o tym rozmawialimy. O naszych
wczeniejszych przyjacioach i dlaczego nimi zostali. O tym, czego
zamierzamy szuka u nowych w nowej szkole. Ale przez tych kilka
pierwszych tygodni, zanim kade z nas poszo swoj drog, Ogrd
Moneta by nasz bezpieczn przystani. Jeli poznawanie nowych
ludzi czy dostosowywanie si do nich dao si ktremu z nas za
bardzo we znaki, szlimy do Moneta. Siadalimy w gbi ogrodu,
przy najdalszym stoliczku po prawej stronie.
Nie pamitam ju, ktre z nas to zainicjowao, ale ten, kto
mia danego dnia najwikszego doa, kad rk na rodku stolika i

mwi: Pobite gary, pomylone michy.


Pozostaa dwjka kada na niej swoje rce i nachylaa si.
Potem suchalimy, trzymajc nasze napoje w wolnych rkach: my
z Jessic zawsze gorc czekolad; Alex z czasem przerobi cae
menu.
Byem w Ogrodzie Moneta tylko kilka razy, ale wydaje mi
si, e mieci si przy ulicy, ktr jedzie teraz autobus.
Tak, bylimy obciachowi. Przykro mi, jeli suchajc tego,
macie ochot puci pawia. Dla mnie te to jest za sodkie, cho
nie wiem, czy ta wiadomo wam pomoe. Jednak te spotkania u
Moneta naprawd wypeniay wtedy jak pustk, zaspokajay
rzeczywist potrzeb. U caej naszej trjki.
Ale spoko szybko si skoczyy.
Przesuwam si po siedzeniu w stron przejcia, potem
wstaj.
Pierwszy wykruszy si Alex. Gdy spotykalimy si na
korytarzach w szkole, bylimy dla siebie mili, ale nic poza tym.
Przynajmniej w moim przypadku.
Przytrzymujc si opar, posuwam si na przd pdzcego
autobusu.
Jeli idzie o nas obie, Jessic i mnie, wszystko zmienio si
dosy szybko. Rozmowy stay si tylko pustymi pogaduszkami i
niczym wicej.
Kiedy jest nastpny przystanek? pytam. Czuj, jak sowa
wydostaj mi si z garda, ale warkot silnika i rozlegajcy si w
moich uszach gos Hannah sprawiaj, e wydaj si niewiele
goniejsze od szeptu.
Kobieta za kierownic spoglda na mnie we wstecznym
lusterku.
Potem Jessica przestaa przychodzi i cho ja jeszcze kilka
razy zajrzaam do Moneta w nadziei, e ktre z nich wpadnie,
koniec kocw si poddaam.
A
Wszyscy inni pasaerowie pi mwi kobieta. Obserwuj
bacznie jej usta, by mie pewno, e dobrze rozumiem. Mog

si zatrzyma, gdzie pan chce.


Najfajniejsz chyba rzecz w historii z Jessic jest fakt, e
rozgrywa si w jednym miejscu, co znacznie uatwia spraw tym z
was, ktrzy postanowili jednak wyruszy ladem czerwonych
gwiazdek.
Autobus przejeda obok Moneta.
Tu bdzie okej mwi.
Owszem, po raz pierwszy zobaczyymy si z Jessic w
gabinecie pani Antilly. Ale naprawd poznaymy si dopiero u
Moneta.
Balansuj, starajc si utrzyma rwnowag, kiedy autobus
zwalnia i staje przy krawniku.
Tam te poznaymy Aleksa. A potem a potem stao si to.
Drzwi otwieraj si z sykiem.
Pewnego dnia w szkole podesza do mnie na korytarzu.
Musimy pogada rzucia. Nie powiedziaa ani, gdzie, ani
dlaczego, ale wiedziaam, e ma na myli Moneta i wydawao mi
si, e znam te powd.
Schodz po schodkach i robi krok z jezdni na krawnik.
Poprawiam suchawki, po czym robi w ty zwrot, by cofn si
jakie p przecznicy.
Kiedy przybyam na miejsce, Jessica siedziaa rozwalona na
krzele, z rkoma dyndajcymi po bokach, jakby czekaa ju od
dawna. Moe tak byo. Moe pomylaa, e zerw si z ostatniej
lekcji, eby do niej doczy.
Usiadam i przesunam do na rodek stolika.
Pobite gary, pomylone michy?
Uniosa do i cisna na st jak kartk papieru. Potem
pchna j w moj stron i odwrcia, bym moga odczyta.
Niepotrzebny trud, poniewa ju raz j tego dnia czytaam, tylko e
do gry nogami, lec na awce Jimmyego:
TOWARY/PASZTETY.
Wiedziaam, do ktrej kategorii nale zdaniem Aleksa. A
moje tak zwane przeciwiestwo siedziao naprzeciw. W naszej
bezpiecznej przystani, ni mniej, ni wicej. Mojej Jessiki i

Aleksa.
Co z tego? powiedziaam jej. To tylko art.
Przeykam gono lin. Kiedy przeczytaem wtedy ten
ranking, niewiele mylc, podaem go dalej. Wtedy wydawa mi
si zabawny.
Hannah powiedziaa. Nie obchodzi mnie, e woli ciebie
ode mnie.
Wiedziaam ju, dokd zmierza ta rozmowa, i staraam si
odwrci jej bieg.
A teraz? Jak teraz na to patrz? Powinienem by zebra
wszystkie egzemplarze, jakie wpadyby mi w rce, i wyrzuci.
Nie woli mnie od ciebie, Jessica powiedziaam. Wybra
mnie, by si na tobie odegra, i dobrze o tym wiesz. Wiedzia, e
moje nazwisko dotknie ci bardziej ni czyjekolwiek inne.
Zamkna oczy i niemal szeptem rzucia:
Hannah.
Pamitasz to, Jessica? Bo ja tak.
Kiedy kto wymawia twoje imi w ten sposb i nawet nie
patrzy ci w oczy, niewiele ju moesz zrobi czy powiedzie. On ju
podj decyzj.
Hannah powtrzya. Znam plotki.
Nie moesz zna plotek odrzekam. I moe byam nieco
przeczulona, ale miaam wczeniej nadziej, idiotka, e kiedy si tu
przeprowadzimy, nie bdzie ju wicej adnych plotek. e
zostawiam je wszystkie za sob na dobre. Plotki si syszy
wyjaniam a nie zna.
Jeszcze raz wymwia moje imi.
Hannah.
Tak, te syszaam te plotki. I przysigam ci wtedy, e nie
widziaam si z Aleksem ani razu poza szko. Ale mi nie
uwierzya. A niby dlaczego miaaby? Dlaczego kto miaby nie
wierzy w plotk, ktra tak adnie pasuje do poprzedniej. No,
Justin, dlaczego?
Jessica musiaa sysze mas plotek o Aleksie i Hannah. Ale
adna z nich nie bya prawdziwa.

Jessice byo wygodniej myle o mnie jako zej Hannah ni o


tej, ktr poznaa u Moneta. T wersj atwiej przychodzio jej
zaakceptowa. atwiej zrozumie. Dla niej te plotki musiay by
prawd.
Pamitam, jak kiedy grupka chopakw przekomarzaa si z
Aleksem w szatni: Skd masz te wypieki?, spyta go jeden. Od
Hannah Baker2, odpowiedzia drugi. Schrupae babeczk?,
rzuci trzeci i wszyscy zanieli si miechem.
Potem wyszli z szatni i zostalimy tylko my dwaj: ja i Alex.
Skrcao mnie z zazdroci. Od tej poegnalnej imprezy u Kat nie
mogem wyrzuci Hannah z myli. Ale nie potrafiem take zebra
si na odwag i spyta, czy to, co mwi, jest prawd. Poniewa
jeli tak byo, wolaem o tym nie wiedzie.
Zawizujc mocniej sznurwki w butach i nie podnoszc
wzroku, Alex zdementowa plotki: Tak dla twojej wiadomoci.
Dobrze powiedziaam. Dobrze, Jessica. Dziki za
wsparcie w czasie tych pierwszych tygodni w szkole. To wiele
znaczyo. I przykro mi, e Alex wszystko spieprzy tym swoim
gupim rankingiem, ale stao si.
Powiedziaam jej, e wiem o ich zwizku. Tego pierwszego
dnia u Moneta gapi si na jedn z nas. Nie na mnie. I e, tak,
owszem, byam zazdrosna. I e jeli to jej pomoe, bior na siebie
win, jak chce na mnie zrzuci za ich rozstanie. Tyle e to
nieprawda.
Docieram do Ogrodu Moneta.
Dwch chopakw stoi na zewntrz, opierajc si o cian.
Jeden pali papierosa, drugi stara si jak najszczelniej otuli kurtk.
Ale Jessica usyszaa tylko, e przyznaj si do winy.
Stana przy swoim krzele, piorunujc mnie wzrokiem, i
zamachna si.
Powiedz, Jessica, co zamierzaa zrobi? Uderzy mnie czy
podrapa? Bo wygldao, e i to, i to. Jakby nie potrafia si
zdecydowa.
A jak mnie nazwaa? Nie eby miao to jakie znaczenie, ale
tak dla pamici. Bo mylaam wtedy tylko, eby unie do i

zasoni si bez skutku, i tak dosiga i umkno mi, co


powiedziaa.
Ta malutka blizenka, ktr wszyscy wiedzielicie nad moj
brwi, ma ksztat paznokcia Jessiki ktry sama pniej
wycignam z rany.
Zauwayem ten lad kilka tygodni temu. Na tej imprezie.
Malutka skaza na adnej twarzy. Powiedziaem Hannah, jak uroczo
to wyglda. Kilka minut pniej wcieka si.
A moe nigdy jej nie zauwaylicie. Ale ja widz j kadego
dnia, kiedy szykuj si do szkoy. Dzie dobry, Hannah, wita
mnie. I kadej nocy, kiedy przygotowuj si do snu. pij dobrze.
Otwieram cikie przeszklone drewniane drzwi do Moneta.
Bucha na mnie gorce powietrze, wszyscy gocie si odwracaj,
li, e kto wpuszcza do rodka zimno. Wlizguj si do wntrza i
zamykam za sob drzwi.
Ale to co wicej ni tylko zadrapanie. To cios w odek i
uderzenie w twarz. N wbity w plecy, poniewa wolaa uwierzy
jakim z sufitu wzitym plotkom ni prawdzie, ktr znaa.
Jessica, skarbie, umieram z ciekawoci, czy pofatygowaa
si na mj pogrzeb. A jeli tak, to czy zauwaya t blizn, to
pitno, ktre na mnie zostawia?
A wy, pozostali, zauwaylicie swoje? Gdzie tam. Gow
daj, e nie.
Raczej niewykonalne.
Poniewa wikszoci z nich nie da si dostrzec goym okiem.
Poniewa nie byo adnego pogrzebu, Hannah.

2Gra sw, baker (ang.) piekarz, cukiernik (przyp. tum.).

Kaseta 2: Strona B
Przez pami na Hannah powinienem zamwi gorc
czekolad. U Moneta podaj j z malutkimi piankami elowymi
pywajcymi na wierzchu. Jedyna znana mi kawiarnia, ktra tak
robi. Ale kiedy zjawia si kelnerka, ze skpstwa zamawiam kaw.
Gorca czekolada kosztuje caego dolara wicej.
Dziewczyna przesuwa po ladzie pusty kubek i wskazuje na
samoobsugowy ekspres. Nalewam ladow ilo mleka ze
mietank, tyle e ledwo przykrywa dno kubka. Reszt dopeniam
kaw, gatunkiem Hairy Chest, bo zawiera duo kofeiny, a
niewykluczone, e bd siedzia do pna, suchajc tam.
Sdz, e powinienem wysucha wszystkich, i to dzi
wieczr. Ale czy aby na pewno? W jedn noc? A moe lepiej by
byo, gdybym odszuka t, w ktrej mwi o mnie, a potem
przesucha jedynie kawaek nastpnej tamy, by ustali, komu
mam przekaza cao?
Czego suchasz? To dziewczyna zza baru, kelnerka. Stoi
teraz obok mnie i przechyla pojemniki z nierdzewnej stali na
mleko, mietank light i mleczko sojowe. Sprawdza, czy s pene.
Kilka czarnych linii, tatua, wystaje jej zza konierza i tonie w
krciutkich, ostrzyonych na zapak wosach.
Spogldam na te suchawki wiszce na mojej szyi.
Takich tam tam.
Kaset? Unosi pojemnik z mleczkiem sojowym i trzyma
go przy brzuchu. Ciekawe. Moe znam?
Przekada pojemnik do drugiej rki i wyciga do.
Przytrzymuje soj drugim ramieniem i wyciga rk.
Chodzilimy razem do szkoy, dwa lata temu. Masz na imi
Clay, prawda?
Odstawiam kubek i wsuwam rk w jej do. Ciep i
mikk.
Mielimy razem zajcia z jednego przedmiotu mwi ale
nie rozmawialimy wiele ze sob.
Wyglda troch znajomo. Moe zmienia fryzur.

Nie poznaby mnie mwi. Bardzo si zmieniam od


czasw liceum. Przewraca mocno umalowanymi oczyma.
Chwali Pana.
Wkadam do kubka drewniane mieszadeko i betam.
Ktry przedmiot mielimy razem?
Zetpete. Stolarstwo.
Nadal jej sobie nie przypominam.
Jedyna rzecz, jak wyniosam z tych zaj, to drzazgi
mwi. A, no i zrobiam taboret do fortepianu. Instrumentu nadal
nie mam, ale siedzisko czeka. A ty pamitasz, co zrobie?
Mieszam kaw.
Stojak na przyprawy. Zabielacz si rozpuszcza i napj
robi si jasnobrzowy z kilkoma ciemnymi fusami wirujcymi na
wierzchu.
Zawsze uwaaam, e jeste bardzo miym chopakiem
rzuca. Wszyscy w budzie tak myleli. Troch cichym, ale to
adna wada. O mnie mwiono, e gadam za duo.
Jaki klient chrzka przy ladzie. Oboje patrzymy na niego,
ale nie podnosi wzroku znad listy napojw.
Dziewczyna odwraca si do mnie i ponownie podajemy sobie
rce.
Dobra, no to cze, moe nastpnym razem uda si nam
duej pogada. Odchodzi za bar.
Oto ja. Miy Chopak Clay. Czy nadal by mnie miaa za
takiego, gdyby wysuchaa tych tam?
Id w gb kawiarni, w stron zamknitych drzwi, ktre
prowadz na patio. Lawiruj midzy stolikami penymi ludzi,
ktrzy wycigaj nogi albo przechylaj krzesa, fundujc mi tor
przeszkd; a si prosi, bym rozla swj napj.
Kropla ciepej kawy skapuje mi na palec. Patrz, jak sunie po
knykciach i upada na podog. Czubkiem buta tr plam, dopki
nie znika. I przypominam sobie, jak wczeniej dzisiaj
obserwowaem kartk upadajc na chodnik przy sklepie z butami.
Ju po samobjstwie Hannah, ale jeszcze zanim dostaem
pudeko z tamami, wiele razy apaem si na tym, e przechodz

obok sklepu obuwniczego jej rodzicw. To gwnie z jego powodu


Bakerowie sprowadzili si do miasta. Po trzydziestu latach w
interesie waciciel chcia go sprzeda i odej na emerytur. A
rodzice Hannah chcieli si przeprowadzi.
Nie jestem pewien, dlaczego tak czsto tamtdy
przechodziem. Moe wypatrywaem jakiej wizi z ni, czego, co
nie dotyczyo szkoy, i to byo jedyne miejsce, ktre przychodzio
mi do gowy. Tam szukaem odpowiedzi na pytania, ktrych nie
potrafiem zada. O jej ycie. O wszystko.
Nie miaem pojcia, e te tamy s ju w drodze i zaraz
wszystko wyjani.
Po raz pierwszy znalazem si przed ich sklepem dzie po
samobjstwie. Stanem przed zamknitymi drzwiami. W rodku
byo ciemno. Do okna wystawowego przyklejono kartk, na ktrej
kto skreli grubym czarnym markerem: CHWILOWO
ZAMKNIETE.
Domyliem si, e napisano j w popiechu: nie miao
ogonka.
Na szklanych drzwiach dostawca zostawi samoprzylepne
awizo. Wrd dostpnych opcji zakrelono: Ponowna prba
dorczenia w dniu nastpnym.
Wrciem tam kilka dni pniej. Na szybie znajdowao si
jeszcze wicej przyklejonych kartek.
Dzi po lekcjach znowu przeszedem koo sklepu. Kiedy
odczytywaem daty i informacje na kadym z zawiadomie,
najstarsze awizo odkleio si, poszybowao na ziemi i upado koo
mojego buta. Podniosem je i poszukaem na drzwiach
najwieszego. Odgiem jego rg i wsunem pod spd starsze
zawiadomienie.
Niedugo wrc, pomylaem. Na pewno zabrali j do domu,
eby tam pochowa. W poprzednim miecie. W przeciwiestwie
do staroci czy raka samobjstwa nikt si nie spodziewa. Po prostu
wyjechali i nie mieli czasu ani moliwoci, by doprowadzi
sprawy do porzdku.
Otwieram drzwi na patio, uwaajc, by nie rozla wicej

kawy.
W ogrdku panuje bardziej kameralna atmosfera, wiata s
przymione. Wszystkie stoliki, cznie z tym w odlegym rogu,
przy ktrym siadywaa Hannah, s zajte. Siedzi tam trzech
chopakw w bejsbolwkach, pochylonych w milczeniu nad
ksikami i zeszytami.
Wracam do rodka i zajmuj miejsce w pobliu okna.
Wychodzi na ogrdek, ale stolika Hannah stamtd nie wida:
zasania go kolumna z cegie poronita bluszczem.
Bior gboki oddech.
Zmieniajc strony kaset, za kadym razem czuj ulg, kiedy
na kolejnej nie pada moje nazwisko. Ale do ulgi zaraz przycza
si lk przed tym, czego Hannah jeszcze nie powiedziaa, co
powie, kiedy nadejdzie moja kolej.
Bo si zblia. Wiem. I chc mie to ju za sob.
Co ja ci zrobiem, Hannah?

Czekajc, a zacznie mwi, wygldam przez okno. Na


zewntrz jest ciemniej ni tutaj. Wytam wzrok i widz w szybie
wasne odbicie.
Odwracam oczy.
Spogldam w d na lecego na stoliku walkmana. W
suchawkach cigle cisza, ale przycisk odtwarzania jest wcinity.
Moe kaseta jest le woona.
Wic wciskam Stop.

I ponownie Play.


Nic.
Przecigam kciukiem po pokrtle gonoci. Szum w
suchawkach przybiera na sile, wic przyciszam. I czekam.
Ciii gdy rozmawiacie w bibliotece.
Szepcze.
Ciii w kinie albo kociele.
Wytam such.
Czasami nie ma kto nam powiedzie, bymy byli cicho
bardzo, bardzo cicho. Czasem trzeba by cicho, gdy jest si
samemu. Tak jak ja teraz.
Cyt....
W sali jest mnstwo stolikw, wok ktrych siedz
pogreni w rozmowie ludzie. Ale do mnie docieraj jedynie sowa
Hannah. Wszystkie inne zlewaj si w przytumiony poszum,
jednostajny gwar, zakcany od czasu do czasu nagym wybuchem
miechu.
Na przykad lepiej zachowujcie si cicho, cichuteko, jak
mysz pod miot, jeli chcecie bawi si w podgldacza. Bo co
bdzie, jeli was usysz?
Wypuszczam powietrze. To nie ja. Jeszcze nie ja.
Co, jeli ona jeli ja si dowiem?
Nie uwierzysz, Tylerze Down. Dowiedziaam si.
Odchylam si do tyu na krzele.
al mi ci, Tyler. Naprawd. Wszyscy, ktrzy si pojawili na
tych tamach, jak dotd, poczuli teraz pewnie ma ulg. Wyszli na
kamcw albo gupkw, albo niepewne siebie osoby atakujce
innych. Ale twoja historia, Tyler jest deczko obrzydliwa.
Bior pierwszy yk kawy.
Podgldacz? Tyler? Nie miaem pojcia.
I sama czuj si nieco obrzydliwie, opowiadajc j.
Dlaczego? Bo prbuj lepiej ci pozna, Tyler. Zrozumie uczucie
podniecenia, jakiego si doznaje, gapic w okno czyjej sypialni.
Obserwujc kogo, kto nie wie, e jest obserwowany. Usiujc

przyapa go na Na czym usiowae mnie przyapa, Tyler? I


czy bye rozczarowany? A moe mile zaskoczony? Prosz, kto wie,
rce w gr. Gdzie teraz jestem?
Odstawiam kaw, znw nachylam si do przodu i staram si
wyobrazi j sobie, jak to nagrywaa.
Gdzie teraz jest?
Kto wie, gdzie stoj w tym momencie?
Wreszcie api i potrzsam gow zaenowany z jego
powodu.
Jeli powiedzielicie przed oknem Tylera, macie racj.
Czyli: A-4 na waszych mapkach.
Tylera nie ma teraz w domu ale s jego rodzice. Mam
nadziej, e nie wyjd na zewntrz. Na szczcie tu pod jego
oknem, podobnym do mojego, rosn gste krzaki, wic czuj si
do bezpiecznie.
A ty jak si czujesz, Tyler?
Wyobraam sobie, jak trudno mu byo wysa te kasety. Ze
wiadomoci, e rozsya w wiat swj brudny sekret.
Dzi wieczr odbywa si zebranie zespou kroniki szkolnej,
co zwykle oznacza mas czasu strawionego na pizzy i plotkach.
Wiem zatem, e nie wrcisz, dopki si nie ciemni. Co, jako
podgldacza amatora, bardzo mnie cieszy. Wic dziki, Tyler.
Dziki, e mi to tak uatwiasz.
Czy Tyler sucha tego, siedzc u Moneta i udajc spokj,
podczas gdy przez cay czas zlewa si zimnym potem? A moe
lea w ku i gapi si wytrzeszczonymi oczyma przez okno?
Moe zerknijmy sobie do rodka, zanim wrci do domu, co?
W przedpokoju pali si wiato i mam cakiem niezy ogld. Widz
wic dokadnie to, czego si spodziewaam: wszdzie dokoa ley
porozrzucany sprzt fotograficzny. Masz tu niekiepsk kolekcj,
Tyler. Obiektyw na kad okazj.
Take i taki do zdj nocnych. Wygra dziki niemu konkurs
stanowy. Pierwsze miejsce w kategorii humor. Starszy mczyzna
na spacerze z psem noc. Pies przystan, by obsika drzewko, i
wtedy Tyler pstrykn fotk. W noktowizorze wygldao to tak,

jakby z psiego siusiaka dobywa si zielony promie lasera.


Wiem. Wiem. Ju sysz, co teraz mwisz. To na potrzeby
kroniki. Dokumentuj ycie szkolne. Nie wtpi, e to dlatego
twoi rodzice bez problemu wyoyli na ten sprzt tyle kasy. Ale czy
tylko do tego go wykorzystujesz? Do naturalnych, niepozowanych
zdj uczniw i ich sztubackich figlw?
Hmm, taa. Niepozowane zdjcia sztubackich figlw.
Zanim tu przyszam, pozwoliam sobie sprawdzi w sowniku
znaczenie sowa niepozowany. Prosz, oto definicja, ktrej
nauczyam si na pami z myl o was: o fotografii, zdjciach
obiektw, ktre zachowuj si naturalnie i spontanicznie, bez
pozowania.
No to jak, Tyler, czy w t noc, kiedy wystawae pod moim
oknem, zachowywaam si twoim zdaniem wystarczajco
spontanicznie? Czy udao ci si zapa mnie w caej naturalnej,
niepozowanej
Ciii Syszelicie?
Prostuj si i opieram okcie na stoliku.
Nadjeda samochd.
Osaniam uszy domi.
Czy to ty, Tyler? Naprawd si zblia. Ju wida wiata.
Zza sw Hannah dolatuje mnie odgos silnika.
Moje serce bez dwch zda uwaa, e to ty. Boe, jak wali.
Samochd skrca na podjazd.
Sycha odgos opon szorujcych po asfalcie. Silnik
pracujcy na luzie.
To ty, Tyler. To ty. Nie zgasie silnika, wic mog dalej
mwi. I tak, to jest podniecajce. Zdecydowanie rozumiem ju, na
czym polega ten dreszczyk.
Musia czu si strasznie, suchajc tego. A ju zupenie
koszmarnie, wiedzc, e nie jest jedynym suchaczem.
Okej, moi mili, gotowi? Drzwiczki samochodu i Ciii!
Dugie milczenie. Jej oddech jest cichy. Opanowany.
Trzanicie drzwi. Dzwonienie kluczy. Odgos krokw.
Otwieranie kolejnych drzwi.

Dobra, Tyler. Lecimy na ywo. Zamkne drzwi i wszede


do rodka. Teraz albo odmeldowujesz si u rodzicw, mwic, e
wszystko poszo wspaniale i to bdzie najlepsza kronika szkolna w
dziejach, albo na spotkaniu nie byo do pizzy i walisz prosto do
kuchni.
Pozwolisz, e tymczasem troch si cofn i opowiem
wszystkim, jak to si zaczo. A jeli co pokrciam z chronologi,
Tyler, skontaktuj si z reszt bohaterw tych tam i poinformuj ich,
e zacze podglda duo wczeniej, zanim ci przyapaam.
Zrobicie to, prawda? Wszyscy? Uzupenicie to, czego nie
dopowiedziaam? Bo kada historia, ktr tu opowiadam,
pozostawia tyle pyta bez odpowiedzi.
Bez odpowiedzi? Odpowiedziabym na kade pytanie,
Hannah. Ale nigdy adnego nie zadaa.
Na przykad jak dugo mnie ledzie, Tyler? Skd wiedziae,
e w tamtym tygodniu moi rodzice wyjedaj z miasta?
Zamiast pyta, wtedy, tej nocy na imprezie, zacza si na
mnie wydziera.
Okej, czas na mae wyznanie. Jedna z zasad w mojej rodzinie
jest taka, e kiedy rodzicw nie ma w domu, nie wolno mi umawia
si z chopcami. Cho nigdy si nie zdobd, by to przyzna, moi
staruszkowie uwaaj, e mog ciut za dobrze si bawi i,
podochocona, zaprosi chopca do domu.
Ju wam mwiam, e plotki, ktre wszyscy syszelicie na
mj temat, nie s prawdziwe. I nie s. Jednak nigdy nie
twierdziam, e jestem wcieleniem cnt wszelakich. Mimo zakazu
umawiaam si z chopcami na miecie pod nieobecno rodzicw,
ale tylko dlatego, e nie musiaam wtedy wczenie meldowa si w
domu. I jak dobrze wiesz, Tyler, w wieczr, kiedy to wszystko si
zaczo, chopiec, z ktrym si spotkaam, odprowadzi mnie a do
drzwi. Sta obok, kiedy wycigaam klucz, by otworzy po czym
odszed.
Boj si sprawdzi, ale zastanawiam si, czy ludzie siedzcy
w kawiarni patrz na mnie. Czy si domylaj po moich reakcjach,
e nie sucham muzyki? A moe nikt nie zwrci uwagi. Bo niby

dlaczego? Z jakiego powodu kogo miaoby interesowa, czego


sucham?
wiato w sypialni Tylera jest nadal zgaszone, wic albo
odbywa szczegow rozmow z rodzicami, albo jest bardzo
godny. Nie ma sprawy, Tyler, jak sobie chcesz. Bd po prostu
dalej opowiadaa o tobie.
Miae nadziej, e zaprosz tego chopca do rodka? A moe
poczuby wtedy zazdro?
Mieszam kaw drewnianym mieszadekiem.
Tak czy owak, gdy znalazam si ju w rodku sama!
umyam twarz i wyszorowaam zby. A kiedy weszam do swojego
pokoju Pstryk.
Kady zna dwik, jaki wydaje aparat fotograficzny, kiedy
robi si zdjcie. Nawet niektre cyfrwki, ze wzgldw
sentymentalnych, wyposaono w taki. A ja zawsze mam otwarte
okno, choby na kilka centymetrw, eby wpuci wiee
powietrze. Dlatego od razu si zorientowaam, e kto stoi na
zewntrz.
Ale nie chciaam uwierzy. To byo zbyt przeraajce, bym
moga to przyzna sama przed sob pierwszego dnia urlopu moich
rodzicw. Zwyka paranoja, tumaczyam sobie. Nieczsto bywam
sama w domu, nie jestem do tego przyzwyczajona.
Jednak nie byam na tyle gupia, by rozbiera si przed
oknem. Wic usiadam na ku Pstryk.
Ale kretyn z ciebie, Tyler. W gimnazjum niektrzy myleli,
e jeste upoledzony umysowo. Ale nic z tych rzeczy. Jeste po
prostu zwykym idiot.
A moe to wcale nie by odgos migawki, wmawiaam sobie.
Moe to zwyke skrzypnicie. Moje ko ma drewnian ram,
ktra troch skrzypi. O, wanie. Tak, to na pewno to.
Przykryam si kodr i rozebraam pod ni. Potem woyam
piam, jak najwolniej i najuwaniej, bojc si, by ktokolwiek stoi
tam na zewntrz, nie strzeli nastpnego zdjcia. Kompletnie nie
wiedziaam, co moe krci takiego podgldacza.
Ale poczekajcie, kolejny trzask migawki potwierdziby, e

kto tam jest, prawda? Mogabym wtedy zadzwoni na policj i


Tyle e, prawd mwic, nie bardzo wiedziaam, co zrobi.
Rodzice wyjechali. Byam sama. Uznaam, e zignorowanie tego
bdzie najlepszym rozwizaniem. I cho by na zewntrz, zbyt si
baam tego, co moe si wydarzy, jeli zobaczy, e sigam po
telefon.
Gupie? Jeszcze jak. Ale czy trzymao si kupy? Jak
najbardziej W tamtej chwili.
Powinna bya wezwa policj, Hannah. Moe to
powstrzymaoby pd tej nienej kuli, o ktrej mwisz. Tej, ktra
przewalia si po nas wszystkich.
Ale jak to si stao, e Tyler mg tak atwo zajrze do
mojego pokoju? Nad tym si teraz gowicie? Czy zawsze sypiam
przy podniesionych aluzjach?
Dobre pytanie, przeladowcy niewinnych ofiar. Ale to nie
byo wcale takie atwe. aluzje byy ustawione dokadnie pod
takim ktem, jak lubiam. W pogodne noce, z gow na poduszce,
mogam zasypia, patrzc na gwiazdy. A w te burzliwe
obserwowa, jak byskawica rozwietla chmury.
Te tak robi, zasypiajc, wygldam na zewntrz. Ale na
drugim pitrze nie musz si obawia, e ludzie co zobacz.
Kiedy mj tata si dowiedzia, e zostawiam na noc otwarte
aluzje, nawet jeli tylko troch, wyszed na chodnik, by sprawdzi,
czy kto moe zobaczy mnie z ulicy. I wiecie, co ustali? e z
wyjtkiem osb bardzo wysokich, stojcych na palcach tu przy
moim oknie, nikt nie jest w stanie nic dostrzec.
Wic jak dugo tak stae, Tyler? Musiao ci by
niewygodnie. A skoro bye gotw zada sobie tyle trudu tylko po
to, by rzuci na mnie okiem, mam nadziej, e przynajmniej
zyskae co w zamian.
Zyska. Ale nie to, o co mu chodzio. Zamiast tego dosta
tamy.
Gdybym wtedy widziaa, e to Tyler, gdybym zakrada si do
okna i zobaczya jego twarz, wybiegabym na zewntrz i narobia
mu nieziemskiego wstydu. Co zreszt sprowadza nas do

najciekawszej czci
Pssst. Idzie. Zostawimy cig dalszy na pniej.
Odsuwam kubek z kaw, nieoprniony nawet do poowy, na
drugi koniec stolika.
Pozwlcie, e opisz wam okno Tylera. aluzje s zamknite,
mimo to doskonale widz wntrze. Wykonano je z bambusa, albo
jego imitacji, i midzy poszczeglnymi listewkami s rnej
wielkoci szpary. Gdy staj na palcach, tak jak wtedy Tyler,
dosigam cakiem szerokiej i mog bez problemu zajrze do
rodka. Zapala wiato i zamyka drzwi. Teraz siada na ku.
ciga buty i skarpety.
Jcz. Bagam, nie odwal niczego gupiego, Tyler. To twj
pokj i moesz w nim robi, co ci si ywnie podoba, ale ju si
bardziej nie kompromituj.
Moe powinnam go ostrzec. Da mu moliwo ukrycia si.
Rozebrania pod kodr. Moe powinnam stukn w okno. Albo
kopn lub uderzy pici w cian. Moe powinnam zafundowa
mu taki sam paranoiczny strach, jaki on zafundowa mnie.
Mwi coraz goniej. Chce by przyapana?
W kocu to wanie po to tu jestem, prawda? Dla zemsty?
Nie. Zemsta byaby przyjemna. Zemsta, w jaki pokrcony sposb,
sprawiaby mi satysfakcj, daa poczucie zadouczynienia. Ale to,
stanie za oknem sypialni Tylera, nie przynosi ani satysfakcji, ani
ukojenia. Podjam ju decyzj. Wic dlaczego? Po co tu stoj?
Hmm, co takiego wanie powiedziaam? e nie jestem tu dla
siebie. Jeli kady z was przekae kolejno kasety, nikt spoza
waszego grona nie usyszy nigdy tego, co tu mwi. Zatem
dlaczego tu jestem?
Powiedz nam. Prosz, Hannah. Powiedz mi, dlaczego tego
sucham? Dlaczego ja?
Nie jestem tu po to, by ci obserwowa, Tyler. Uspokj si.
Nie obchodzi mnie, co robisz. W rzeczywistoci nawet teraz na
ciebie nie patrz. Opieram si plecami o mur i gapi na ulic.
To jedna z tych uliczek, wysadzanych po obu stronach
drzewami, ktrych korony spotykaj si wysoko w grze niczym

koniuszki palcw dotykajcych si doni. Brzmi lirycznie, prawda?


Kiedy nawet napisaam wiersz o takich zaktkach na wzr mojej
ulubionej rymowanki z dziecistwa: Tu mamy koci, tu mamy
wie. Zajrzyj i zobacz zebranych w wierze.
Jedno z was nawet czytao ten wiersz. Ale o tym pniej.
Znowu: to nie ja. Nawet nie wiedziaem, e Hannah pisaa
wiersze.
Pki co na tapecie nadal jest Tyler, a ja nadal jestem na jego
ulicy. Ciemnej i pustej ulicy. Tyle e on nie wie, e tu jestem...
jeszcze nie. Wic skoczmy to, zanim si pooy.
Nastpnego dnia po wizycie Tylera pod moim oknem
opowiedziaam dziewczynie, ktra siedziaa przede mn, co si
stao. Uchodzi za osob, ktra umie sucha i jest yczliwa, a ja
chciaam, by kto si o mnie ba, by potwierdzi zasadno moich
lkw.
C, trafiam kul w pot, nie okazaa si najlepsz
kandydatk do tego zadania. Jest niele pokrcona, o czym mao
kto wie.
Podgldacz? upewniaa si. Taki prawdziwy?
Chyba tak rzuciam.
Zawsze si zastanawiaam, jakie to uczucie, gdy ci kto
podglda powiedziaa. Hmm, nie wiem chyba musi by
rajcowne.
Rzeczywicie pokrcona. Ale kto to? I dlaczego mnie to
ciekawi?
Umiechna si i uniosa brew.
Mylisz, e wrci?
Szczerze mwic, wczeniej nawet mi to nie przeszo przez
gow. Ale teraz spanikowaam.
A co bdzie, jeli tak? spytaam.
Koniecznie mi powiedz rzucia i odwrcia si z
powrotem, koczc rozmow.
Nigdy wczeniej nie spotykaam si z ni poza szko.
Miaymy razem cakiem sporo przedmiotw fakultatywnych,
byymy dla siebie mie w klasie i czasami nawet gadaymy, e

fajnie byoby si spotka kiedy po szkole, ale nic z tego jak dotd
nie wyszo. I prosz, pomylaam, nadarza si doskonaa okazja.
Stuknam j w rami i powiedziaam, e moi rodzice
wyjechali z miasta. Moe by wpada i pomoga mi zapa
podgldacza?
Po lekcjach poszymy najpierw do niej po rzeczy, a potem
prosto do mnie. Poniewa by to dzie powszedni, a ona
zamierzaa pno wrci, powiedziaa rodzicom, e musimy
przygotowa projekt do szkoy.
Boe. Czy wszyscy uywaj tej wymwki?
Odrabiaymy zadania domowe przy stole w jadalni,
czekajc, a na zewntrz si ciemni. Jej samochd sta
zaparkowany przed domem w charakterze przynty. Dwie laski.
Nie sposb si oprze, prawda?
Wstrzsam si lekko i wierc na krzele.
Przeniosymy si wtedy do mojej sypialni, usiadymy po
turecku na ku, naprzeciw siebie, i gadaymy o wszystkim, co
nam lina przyniosa na jzyk. Wiedziaymy, e jeli chcemy
przyapa podgldacza, musimy mwi cicho. Tak by usysze
pierwsze Pstryk.
Szczka jej opada. A oczy jeszcze nigdy nie widziaam w
nich takiej radoci. Szeptem kazaa mi mwi dalej.
Udawaj, e nic nie syszaa. Odstawimy komedi.
Kiwnam gow
Przykrya doni usta i zaimprowizowaa:
O Boe! Pozwolia, eby gdzie ci dotyka?
Plotkowaymy przez kilka minut, usiujc powstrzyma
si od niestosownych wybuchw miechu, takich, ktre mogyby
nas wyda. Ale pstrykanie ustao, a nam koczya si inwencja i
tematy do pogaduszek.
Wiesz, na co mam ochot? spytaa. Dobry, porzdny
masa plecw.
Ty zberenico szepnam.
Pucia do mnie oko, potem przyklka na kolanach i zacza
przesuwa rce do przodu jak kot, a rozoya si na ku.

Pstryk.
Mam szczer nadziej, e spalie albo usune te zdjcia,
Tyler. Bo jeliby teraz wyszy na jaw, nawet jeli nie z twojej winy,
to a boj si myle, co mogoby si z tob sta.
Usiadam jej okrakiem na plecach. Pstryk. Odsunam na
bok jej wosy i zaczam masowa ramiona. Pstryk. Pstryk.
Odwrcia si od okna i wyszeptaa: Wiesz, co to bdzie
znaczy, kiedy przestanie robi zdjcia, nie?
Powiedziaam, e nie wiem.
e ma rce zajte czym innym. Pstryk. C.
Dalej masowaam jej ramiona. Pomylaam nawet, e chyba
naprawd dobrze mi idzie, bo przestaa mwi, a na jej ustach
wykwit pikny umiech. Ale po chwili zaproponowaa szeptem
nowy pomys. Jak zapa zboczeca na gorcym uczynku.
Powiedziaam jej, e si nie zgadzam. Jedna z nas powinna
po prostu wyj z pokoju, powiedzie, e musi skorzysta z
azienki, i wezwa gliny. Skoczy z tym.
Ale nie doszo do tego.
Mowy nie ma powiedziaa ona. Nie wyjd, dopki nie
ustal, czy go znam. A jeli to kto z naszej budy?
No to co? spytaam.
Powiedziaa, ebym robia to co ona, nastpnie wydostaa si
spode mnie. Wedug planu, na jej trzy miaymy si rzuci do
okna. Pomylaam sobie, e podgldacz chyba ju sobie poszed
moe si przestraszy bo nie syszaam adnego pstrykania od
chwili, kiedy z niej zeszam.
Przydaoby si troch balsamu powiedziaa. Pstryk.
Ten dwik doprowadzi mnie do szewskiej pasji. Dobra.
Mog si w to zabawi.
Sprawd w grnej szufladzie.
Wskazaa najblisz okna szuflad, a ja skinam gow.
Koszula lekko zwilgotniaa mi pod pachami. Ponownie krc
si nerwowo na krzele. Ale, Jezu, nie mog przesta sucha.
Wycigna szuflad, zajrzaa do rodka i zakrya usta.
H? W szufladzie nie byo niczego, co mogoby wywoa tak

reakcj.
Nie wiedziaam, e lubisz takie rzeczy zdziwia si gono.
Powinnymy to wyprbowa razem, we dwie.
Mhm, dobrze powiedziaam.
Signa do szuflady, przesuna kilka rzeczy, potem jeszcze
raz zakrya usta.
Hannah? rzucia. Ile ty tego masz? Niegrzeczna
dziewczynka z ciebie. Pstryk. Pstryk.
Bardzo sprytnie, pomylaam.
Policz je w takim razie.
Wic to zrobia.
Dobra, zobaczmy. Tu jeden dwa Spuciam z ka
jedn stop. Trzy!
Podskoczyam do okna i pocignam za sznurek. aluzje
poleciay do gry. Chciaam zobaczy twoj twarz, ale tak szybko
si oddalae.
Moja towarzyszka nie na twarz patrzya, Tyler.
O mj Boe! wrzasna. Wsadza se fiuta do spodni.
Tyler, gdziekolwiek teraz jeste, tak mi przykro. Zasuye
na to, ale jest mi przykro.
Nadal nie wiedziaam, kim jeste. Widziaam sylwetk i
wosy, ale nie widziaam do wyranie twarzy.
Mimo to sam si wydae, Tyler. Nastpnego dnia w szkole
zadaam wielu ludziom dokadnie to samo pytanie. Gdzie byli
wczoraj wieczorem. Niektrzy twierdzili, e u siebie w domu albo u
przyjaci. Albo w kinie. Albo e to nie mj interes. Ale twoja
odpowied, Tyler, twoja bya najbardziej defensywna i ciekawa.
Co, e niby ja? Nigdzie.
I, nie wiedzie czemu, poinformowanie mnie o tym sprawio,
e powieka ci drgna, a czoo spyno potem.
Ale kretyn z ciebie, Tyler.
Ej, przynajmniej wykazae si oryginalnoci. I przestae
si zblia do mojego domu. Ale twoja obecno, Tyler, wraenie,
e stale mnie obserwujesz, nigdy mnie nie opucio. Po twoich
odwiedzinach co wieczr zamykaam aluzje na gucho.

Zostawiam na zewntrz gwiazdy i nigdy ju nie zobaczyam


byskawicy. Co noc po prostu gasiam wiato i kadam si spa.
Dlaczego nie zostawie mnie w spokoju, Tyler? Mojego
domu. Mojej sypialni. Miaam si w nich czu bezpieczna.
Chroniona przed zagroeniami z zewntrz. Ale ty odebrae mi to
poczucie.
No nie cae.
Gos jej dry.
Ale to, co zostao.
Urywa. I w tej ciszy uwiadamiam sobie, z jak
intensywnoci od pewnego czasu gapi si w przestrze. W
pobliu kraca stolika, gdzie stoi mj kubek. Jednak nie na niego.
Chc, cho nie mam odwagi, spojrze na siedzcych dokoa
ludzi. Oni z pewnoci mnie obserwuj, usiujc zinterpretowa
wyraz, jaki maluje si na mojej twarzy. Zastanawiajc si, kim jest
ten dzieciak suchajcy kaset, ktre wyszy z uycia.
Jak wane jest dla ciebie poczucie bezpieczestwa, Tyler?
Prawo do prywatnoci? Moe mniej ni dla mnie, ale nie ty masz o
tym rozstrzyga.
Wygldam przez okno, patrzc przez swoje odbicie na ledwo
owietlone patio ogrodowe. Nie widz, czy za kolumn z cegie i
bluszczu kto nadal siedzi przy stoliku Hannah. Tym, ktry kiedy,
do czasu, te by jej schronieniem.
Wic kim jest ta tajemnicza dziewczyna wystpujca w twoim
odcinku, Tyler? Kto si tak piknie umiecha, kiedy masowaam
jej plecy? Kto pomg mi ci zdemaskowa? Czy powinnam
powiedzie? To zaley. A zrobia mi co zego?
Jeli chcecie si dowiedzie... wcie tam z numerem trzy.
Ale ja chciabym, eby bya ju moja kolej, Hannah.
Chciabym mie to ju za sob.
Aha, Tyler. Znowu stoj przed twoim oknem. Odeszam na
chwil, by opowiedzie do koca twoj histori, ale wiato w
twojej sypialni zgaso ju jaki czas temu wic wrciam.
Dugie milczenie. Szelest lici.
Puk-puk, Tyler.

Sysz. Stuka w szyb. Dwa razy.


Nie denerwuj si. Wkrtce si wyjani kto.

Zsuwam suchawki, owijam ty przewd ciasno dookoa


walkmana i chowam do kieszeni.
Po drugiej stronie sali stoi rega peen starych ksiek.
Gwnie odrzutw z makulatury. Westernw w broszurowej
oprawie, fantastyki, ezoteryki spod znaku New Age.
Ostronie lawirujc midzy zatoczonymi stolikami,
podchodz tam.
Przy opasym tezaurusie stoi jaki sownik w twardej oprawie
z oddartym grzbietem. Na jego odsonitej papierowej czci kto
napisa czarnym atramentem SOWNIK. Na tej samej pce
znajduje si pi ksig, kada w okadce innego koloru. S mniej
wicej tej samej wielkoci co kroniki i kupowane z uwagi na puste
strony. Nazywaj je brulionami. Kadego roku pojawia si nowy i
ludzie gryzmol w rodku, co im przyjdzie do gowy. Upamitniaj
wane okazje, pisz potworne wiersze, szkicuj rzeczy pikne czy
groteskowe albo po prostu daj upust swoim frustracjom. Kada z
tych ksig ma na grzbiecie przylepiony kawaek tamy
samoprzylepnej z napisanym rokiem. Wycigam t z okresu, kiedy
chodzilimy do pierwszej klasy. Hannah spdzaa tak duo czasu u
Moneta, moe co tam napisaa. Jaki wiersz na przykad. A moe
miaa jeszcze inne talenty, o ktrych nie wiedziaem. Choby do
rysowania. Szukam czego, co mgbym przeciwstawi szpetocie
tych tam. Musz to znale natychmiast. Musz zobaczy j w
innym wietle.
Poniewa wikszo ludzi opatruje dat swoje wpisy,
kartkuj brulion do tyu. Do wrzenia. I oto mam.
Zabieram ksig do stolika, niespiesznie ykam chodn
kaw, ponownie otwieram i odczytuj sowa nagryzmolone
czerwonym atramentem niedaleko grnego rogu: LICZ SI

TYLKO POBITE GARY, POMYLONE MICHY.


Niej figuruj trzy zestawy inicjaw: J. D., A. S., H. B.
Jessica Davis. Alex Standall. Hannah Baker.
Pod spodem kto wcisn midzy kartki odwrcon do gry
nogami fotografi. Wycigam j. Hannah.
Jezu, jak piknie si umiecha. I te wosy, jeszcze dugie.
Ramieniem oplata tali innej uczennicy. Courtney Crimsen. A z
tyu za nimi toczy si mrowie uczniw. Kady trzyma albo
butelk, albo puszk, albo kubek z czerwonego plastiku. Na
imprezie jest ciemno, a Courtney nie wyglda na zadowolon. Ale
te nie na wciek
Sprawia raczej wraenie zdenerwowanej.
Dlaczego?

Kaseta 3: Strona A

Courtney Crimsen. Jakie adne nazwisko. Jego nosicielka te


jest bardzo adna. adne wosy. adny umiech. Doskonaa cera. I
w dodatku jeszcze jeste bardzo mia. Wszyscy tak myl.
Wpatruj si w zdjcie w dzienniku. Hannah obejmujca
Courtney w pasie na ktrej z imprez. Hannah wyglda na
wniebowzit. Courtney na zdenerwowan. Bladego pojcia nie
mam dlaczego.
Owszem, Courtney, jeste przemia dla kadej osoby, ktr
spotkasz na korytarzu. Kadej, ktra po szkole odprowadza ci do
samochodu.
Pij kaw, robi si zimna.
Na bank jeste jedn z najpopularniejszych dziewczt w
szkole. Bo jeste... po prostu taka przemia. Prawda? Fasz.
Przeykam kaw, by oprni kubek.
Tak, drodzy suchacze, Courtney jest mia dla kadego, z kim
si styka lub rozmawia. A jednak zastanwcie si, czy czasem nie
na pokaz?
Id z kubkiem do ekspresu, po dolewk.
Ja uwaam, e tak. Pozwlcie, e powiem wam dlaczego.
Niestety wtpi, by Tyler pokaza wam zdjcia, ktre zrobi,
gdy masowaam Courtney.
Pojemnik ze mietank wylizguje mi si z rki i uderza z
brzkiem o lad. api go, zanim upadnie na podog, i ogldam
si przez rami. Dziewczyna za kas odchyla gow do tyu i
wybucha miechem.
Wic to Courtney jest t dziewczyn z sypialni Hannah?
Hannah milczy przez dusz chwil. Wie, e trzeba czasu,
by ta informacja dotara do wiadomoci suchaczy.
Ale szczciarze z was, jeli je widzielicie. Jestem pewna, e
s bardzo seksowne. Tyle e, jak ju teraz wiecie, s take bardzo
pozowane.

Pozowanie. Bardzo fortunne sowo na podsumowanie historii


Courtney. Bo kiedy pozujesz, wiesz, e kto patrzy. Przywoujesz na
twarz najlepszy umiech. Popisujesz si najsympatyczniejsz
stron swojej osobowoci.
Inaczej ni na tej fotografii z dziennika.
A poniewa w szkole redniej ludzie zawsze patrz, zawsze
znajdzie si powd do pozowania.
Przyciskam gr termosu i do kubka leci strumie ciemnej
cieczy.
Nie przypuszczam, by robia to z premedytacj, Courtney. I
dlatego wanie postanowiam ci uwzgldni w tych nagraniach.
eby zrozumiaa, e twoje postpowanie dotyka innych. A mwic
konkretniej, dotkno mnie.
Courtney istotnie cieszy si opini autentycznie miej.
Musiaa chyba pa trupem, syszc tu swoje nazwisko.
Po krgosupie przebiega mi dreszcz. Pa trupem.
Wyraenie, ktre wyklucz teraz ze swego sownika.
Courtney Crimsen. Brzmi niemal zbyt doskonale. I, jak
powiedziaam, rwnie doskonale wygldasz. Nie pozostaje nic
innego, jak by rwnie doskona.
Wymieszawszy kaw, mietank i cukier, wracam do stolika.
Tu chyl przed tob czoo. Moga swobodnie zachowywa
si jak ostatnia zoza i mimo to mie tyle przyjaciek i tylu
chopcw, ile dusza zapragnie. Ale ty postanowia by milusia, tak
by wszyscy ci lubili i nikt nie nienawidzi.
Pozwl, e powiem to jasno i wyranie. Nie czuj do ciebie
nienawici, Courtney. Ani nawet, po prawdzie, wielkiej antypatii. A
przez jaki czas mylaam, e ty i ja jestemy o krok od przyjani.
Niczego takiego nie pamitam. Nie przypominam sobie,
ebym kiedykolwiek widzia, e trzymaj si razem.
Wychodzi jednak na to, e ty chciaa jedynie zrobi ze mnie
kolejn pozycj w wykazie LUDZI, KTRZY UWAAJ
COURTNEY CRIMSEN ZA NAPRAWD RWN DZIEWCZYN.
Jeszcze jeden gwarantowany gos w konkursie na Najbardziej
Lubian w ksidze pamitkowej maturalnej klasy. A kiedy tak mnie

potraktowaa, a ja to sobie uwiadomiam, patrzyam potem, jak


traktujesz tak i innych.
Oto jest twj wkad w antologi mojego ycia. Podoba si
wam? Antologia mojego ycia? Wanie to wymyliam.
Wcigam plecak na kolana i rozsuwam zamek najwikszej
kieszeni.
Dzie po tym wieczorze, kiedy Tyler robi niepozowane
zdjcia naszych sztubackich figlw, zacz si zupenie normalnie.
Rozleg si dzwonek na pierwsz lekcj i Courtney jak zwykle
wbiega do klasy kilka sekund spniona. To bez znaczenia, bo
pani Dillard take jeszcze nie przysza. W czym take nie byo nic
niezwykego.
Wycigam mapk Hannah i rozkadam j na stoliku.
Kiedy skoczya gada z osob siedzc przed tob,
stuknam ci w rami. Gdy tylko spojrzaa mi w oczy, obie
wybuchymy miechem. Rzuciymy kilka dwu- lub trzysownych
rwnowanikw zda, ale nie pamitam, ktra co mwia, bo
wszystko, co mwia, jakby wyjmowaa mi z ust.
Niesamowite, co.
No.
Przegicie, co?
I to pay.
Takie mieszne.
Masz pojcie?
Potem, kiedy pani Dillard wreszcie si pojawia, odwrcia
si przodem do tablicy. A kiedy lekcja si skoczya, wysza z
klasy.
Szukam na mapie czerwonej gwiazdki wskazujcej dom
Tylera. Po czci czuj si dziwnie, e tak dokadnie ledz
opowie Hannah. Jakbym mia obsesj. Mani niemal. Po czci
za usiuj sobie wmwi, e to normalne.
Dopiero kiedy wyszam na korytarz, idc na drug lekcj,
przeszo mi przez gow: Chwilka. Nawet nie powiedziaa do
widzenia.
Robi tylko to, o co prosia. To nie jest obsesja. Tylko

szacunek. Speniam jej ostatnie yczenia.


Czy zwykle egnaa si ze mn jako specjalnie? Nie,
sporadycznie. Ale po ubiegej nocy wygldao to na zamierzone
posunicie. Spodziewaam si chyba, e po tym, co przeyymy
razem niecae dwadziecia cztery godziny wczeniej, bdziemy
czym wicej ni dalekimi koleankami.
A-4. Czerwona gwiazdka na domu Tylera.
Ale najwyraniej si zagalopowaam. Mwiymy sobie
cze na korytarzach i czasem nawet rzucaa mi do widzenia
po zakoczeniu lekcji, ale nigdy nic ponad to, co mwia
wszystkim.
A do dnia imprezy.
A do chwili, kiedy byam ci znowu potrzebna.

Potrzebuj chwili, by ogarn myli. Nie mog sucha dalej,


dopki tego nie zrobi.
Zsuwam suchawki i zostawiam je na szyi. Dziewczyna, z
ktr chodziem na zetpete, kry po sali z plastikow tac,
zbierajc z pustych stolikw kubki i talerze. Wbijam wzrok w
ciemne okno, kiedy uprzta miejsce obok mnie. Jej odbicie
kilkakrotnie spoziera w moj stron, ale nie odwracam si.
Kiedy odchodzi, popijam kaw i z caych si staram si nie
myle. Po prostu czekam.
Po kwadransie jaki autobus przejeda przed frontowymi
drzwiami knajpy i czekanie dobiega koca. Chwytam map,
wrzucam plecak na rami i wybiegam przez drzwi.
Autobus stoi kawaek dalej. Podbiegam, wskakuj na stopnie
pojazdu i znajduj puste miejsce gdzie na rodku.
Kierowca patrzy na mnie we wstecznym lusterku.
Jestem przed czasem mwi. Postoimy tu adnych kilka
minut.
Kiwam gow, wciskam w uszy suchawki i wygldam przez

okno.

Pozwlcie, e z gry uprzedz, i pniej w tych nagraniach


pojawi si znacznie wiksza i waniejsza impreza.
Czy to wtedy przyjdzie moja kolej?
Ale to na tej wczeniejszej Courtney docza do waszego
grona.
Z plecakiem przerzuconym przez rami szam wanie
korytarzem na pierwsz lekcj, kiedy chwycia mnie za rk.
Hannah, poczekaj powiedziaa. Co sycha?
Twj umiech, zby doskonae.
Pewnie odpowiedziaam co w rodzaju wietnie albo
Wszystko dobrze. A co u ciebie? Ale szczerze mwic, wtedy
miaam to ju gdzie. Za kadym razem, kiedy nasze spojrzenia si
spotykay na zatoczonych korytarzach i widziaam, jak
przeskakujesz wzrokiem na kogo innego, traciam kolejn porcj
szacunku do ciebie. I czasami zastanawiaam si, ile osb na tych
korytarzach czuje to samo co ja.
Spytaa, czy syszaam o imprezie, ktra ma si odby
wieczorem. Powiedziaam, e syszaam, ale e nie mam ochoty i
i podpiera cian, snu si w poszukiwaniu kogo, z kim mona by
pogada. Ani tym bardziej podpiera cian, rozgldajc si za
kim, kto uratowaby mnie od rozmowy z kim innym.
Powinnymy wybra si razem owiadczya. I
przechylia gow na bok, daa po oczach umiechem i cho
pewnie tylko sobie to roj przysigabym, e zatrzepotaa
rzsami.
Tak, wypisz wymaluj Courtney. Nikt nie potrafi si jej
oprze, a ona kokietuje wszystkich.
Dlaczego? spytaam. Dlaczego powinnymy wybra si
razem na imprez?
To, rzecz jasna, troch zbio ci z pantayku. Przecie, u

licha, jeste, kim jeste, i kady chce si z tob wybra na imprez.


Albo przynajmniej pokaza si przez chwil z tob u boku. Kady!
Chopcy. Dziewczta. Bez znaczenia. Wzbudzasz w ludziach ten
rodzaj admiracji.
Wzbudza? Czy wzbudzaa? Bo co mi mwi, e to si
zmieni.
Wikszo z nich, niestety, nie uwiadamia sobie, jak
starannie przygotowujesz ten wizerunek.
Powtrzya moje pytanie.
Dlaczego powinnymy wybra si razem na imprez,
Hannah? ebymy mogy si spotka.
Spytaam, dlaczego chcesz si nagle spotyka po tym, jak tak
dugo mnie ignorowaa. Ale, naturalnie, zaprzeczya, eby co
takiego w ogle miao miejsce. Powiedziaa, e musiaam le
zinterpretowa sytuacj. I e ta impreza bdzie doskona
sposobnoci, by si lepiej pozna.
I cho nadal byam sceptyczna, jeste, u licha, kim jeste, i
kady chce si wybra z tob na imprez.
Ale przecie wiedziaa, Hannah. Wiedziaa, a mimo to
posza. Dlaczego?
Super! rzucia. Twoim samochodem?
Co we mnie drgno. Ale zaraz si uspokoiam i raz jeszcze
przymknam oczy na swoje podejrzenia.
Jasne, Courtney powiedziaam. O ktrej?
Otworzya zeszyt i wydara kawaek kartki. Drobniutkimi
niebieskimi literami napisaa godzin, swj adres i inicjay: C. C.
Wrczya mi wistek i zapewnia: Bdzie super, potem
pozbieraa rzeczy i odesza.
Drzwi autobusu zasuwaj si i ruszamy.
I wiesz co, Courtney? Zapomniaa powiedzie do
widzenia.
Mam pewn teori, dlaczego chciaa pj ze mn na t
imprez: wiedziaa, e jestem wkurzona tym, e mnie olewasz. A
przynajmniej domylaa si, e czuj si uraona. A to nie byo
dobre dla twojej nieskazitelnej reputacji. I wymagao naprawienia.

D-4 na waszych mapach. Dom Courtney.


Ponownie rozkadam map.
Kiedy zatrzymaam si przed twoim domem, frontowe drzwi
otworzyy si na ocie. Zbiega z ganku i ruszya rano ciek.
Zanim zamkna drzwi, twoja mama pochylia si, by zajrze do
wntrza mojego samochodu.
Prosz si nie denerwowa, pani Crimsen, powiedziaam w
duchu. Nie ma tu ladu chopcw. Alkoholu. Narkotykw. Dobrej
zabawy.
Dlaczego odczuwam przymus podania za wytycznymi tej
mapy? Przecie nie musz. Sucham kaset, kadej jednej, od deski
do deski, i to powinno wystarczy. Ale nie wystarcza.
Otworzya drzwiczki od strony pasaera, usiada i zapia
pas.
Dziki za podwiezienie powiedziaa.
Nie robi tego, bo ona kae. Tylko dlatego, e chc
zrozumie. Za wszelk cen musz zrozumie, co jej si
przydarzyo.
Podwiezienie? Od pocztku ywiam mas podejrze co do
przyczyn, dla ktrych mnie zaprosia, ale nie na takie powitanie
liczyam.
D-4. To tylko kilka przecznic od domu Tylera.
Chciaam si myli co do ciebie, Courtney. Naprawd.
Chciaam, eby uwaaa, e przyjedam po ciebie, bo idziemy
razem na imprez. To niezupenie to samo co sytuacja, w ktrej ja
ciebie podwo.
Wtedy wiedziaam ju, jak ta impreza si dla nas potoczy. A
jak si skoczya? Hmm, to bya niespodzianka Co
niesamowitego.
Do oparcia kadego siedzenia przyrubowana jest mapka tras
autobusowych w ramce z pleksi. Ten, ktrym jad, powinien teraz
przejecha obok domu Courtney, skrci w lewo przecznic przed
Tylerem i si zatrzyma.
Zaparkowaymy w najbliszym miejscu, jakie udao nam si
znale, czyli dwa i p kwartaa dalej. Mam taki odtwarzacz

samochodowy, ktry gra dalej nawet po zgaszeniu silnika. Wycza


si dopiero z chwil otwarcia drzwiczek. Ale tego wieczoru, kiedy
je otworzyam, muzyka nie zgasa dochodzia jedynie jakby
bardziej z oddali.
O mj Boe powiedziaa. To chyba z imprezy.
Czy wspomniaam, e staymy dwie i p przecznicy dalej?
Tak gono si bawili. Bez dwch zda, a si prosio o interwencj
policji.
Co jest powodem, dla ktrego rzadko chadzam na imprezy.
Jestem tak blisko wygoszenia mowy poegnalnej na koniec
szkoy. Jeden bd i wszystko mogoby wzi w eb.
Przyczyymy si do kierujcego si na imprez strumienia
uczniw, zupenie jakbymy przyczyy si do awicy ososi
pyncej w gr rzeki na taro. Kiedy dotarymy na miejsce, dwaj
futbolici, na kadej imprezie paradujcy w koszulkach druyny,
stali po przeciwnych stronach bramy i zbierali pienidze na piwo.
Wic signam do kieszeni.
Wrzasna do mnie, przekrzykujc muzyk:
Nie zawracaj sobie tym gowy.
Podeszymy do bramy i jeden z nich powiedzia:
Dwa dolce za kufel. Potem dotaro do niego, z kim
rozmawia. O, cze, Courtney. Prosz. I wrczy ci czerwony
plastikowy kubek.
Dwa dolce? Tylko tyle? Musz mie inn taryf dla
dziewczyn.
Wskazaa na mnie gow. Chopak si umiechn, po czym
rwnie wrczy mi kubek. Ale kiedy go chwyciam, nie puci.
Powiedzia, e zaraz przyjdzie jego zmiennik i e moglibymy si
razem pokrci. Umiechnam si do niego, ale chwycia mnie
za rami i przecigna przez bram.
Bd powiedziaa. Wierz mi.
Spytaam dlaczego, ale przeczesywaa wzrokiem tum i mnie
nie syszaa.
Nie przypominam sobie adnych historii o Courtney i
futbolistach. O Courtney i koszykarzach, i owszem. Nawet caej

masie koszykarzy. Ale o futbolistach? Zero.


Potem stwierdzia, e powinnymy si rozdzieli. I chcesz
zna pierwsz myl, jaka przysza mi do gowy, kiedy to
powiedziaa, Courtney? Rany, krtko to trwao, nie marnujesz
czasu.
Owiadczya, e jest tu kilka osb, z ktrymi chcesz si
zobaczy, i e spotkamy si pniej. Skamaam i rzuciam, e
sama te chc pogada z kilkoma znajomymi.
Potem powiedziaa, ebym nie odjedaa do domu bez
ciebie.
Odwozisz mnie, pamitasz?
Jak mogabym zapomnie, Courtney?
Autobus skrca na ulic Courtney, gdzie mniej wicej przed
co trzecim budynkiem znajduje si tabliczka Na sprzeda. Kiedy
mijamy dom Courtney, niemal si spodziewam, e zobacz
czerwon gwiazdk wymalowan sprejem na drzwiach. Jednak
ganek tonie w mroku. adnego wiata na zewntrz. Ciemne okna.
Ale umiechna si do mnie. I wreszcie powiedziaa
magiczne dwa sowa: Do zobaczenia. Naturalnie w formie
przypomnienia.
Przegapie przystanek, Clay?
Lodowaty dreszcz przebiega mi po plecach.
Gos. Dziewczcy. Ale nie dobiega ze suchawek.

Kto zawoa mnie po imieniu. Ale skd?


Po drugiej stronie przejcia ciemny pas okien dziaa jak
lustro. Widz odbicie jakiej siedzcej za mn dziewczyny. Moe
mojej rwienicy. Ale czy j znam? Odwracam si i patrz na ni.
Skye Miller. Moja mio z smej klasy. Umiecha si, cho
z lekkim przeksem, bo wie, e narobia mi strachu.
Skye zawsze bya adna, ale sprawia wraenie, jakby ta myl
nigdy nie przesza jej przez gow. Zwaszcza przez ostatnich kilka

lat. Dzie w dzie chodzi w lunych, nieefektownych ubraniach.


Niemal si w nich zagrzebuje. Dzi wieczorem to jest ogromniasta
szara bluza sportowa i podobne spodnie.
cigam z uszu suchawki.
Cze, Skye.
Przegapie swj przystanek? pyta. Najdusza kwestia,
jak od dawna do mnie wygosia. Najdusza, jak od dawna
wygosia do kogokolwiek. Zatrzyma si, jeli poprosisz.
Krc gow. Nie. Nie przegapiem.
Na skrzyowaniu autobus skrca w lewo i staje przy
chodniku. Rozsuwaj si drzwi, kierowca wrzeszczy do tyu: Kto
wysiada?
Patrz na przd pojazdu, w lusterko wsteczne i api
spojrzenie kierowcy. Potem odwracam si do Skye.
Gdzie jedziesz? pytam.
Przeks powraca. Z umieszkiem na ustach widruje mnie
wzrokiem. Bardzo si stara wprawi mnie w zakopotanie. Z
powodzeniem.
Nigdzie nie jad mwi wreszcie.
Dlaczego to robi? Co si z ni porobio? Dlaczego tak bardzo
jej zaley, by by outsiderem? Co si zmienio? Niewiadomo.
Pewnego dnia, a przynajmniej wydaje si, e stao si to tak nagle,
po prostu przestaa chcie by czci czegokolwiek.
Gdziekolwiek przynalee.
Ale to mj przystanek i powinienem wysi. Znajduje si w
p drogi midzy dwiema czerwonymi gwiazdkami: domami
Tylera i Courtney.
Mgbym jednak zosta i pogada ze Skye. A mwic
precyzyjniej, mgbym zosta i sprbowa z ni pogada. Bo to
niemal gwarantowana perspektywa monologu.
Do jutra rzuca teraz.
I tyle. Rozmowa skoczona. Po czci, przyznaj, kamie
spada mi z serca.
Trzymaj si mwi.
Zarzucam plecak na rami i id na przd autobusu. Dzikuj

kierowcy i wychodz z powrotem na zimny wiat. Drzwi si


zamykaj. Autobus rusza. W oknie miga mi twarz Skye czoo
oparte o szyb, zamknite oczy.
Wkadam plecak na oba ramiona i poprawiam paski na
ramionach. Znowu jestem sam. Ruszam do domu Tylera.
Okej, ale jak go poznam? To jest ta przecznica, tyle wiem, i
ta strona, ale poza tym Hannah nie podaa szczegw adresu.
Jeli w jego sypialni bdzie si palio wiato, moe zobacz
bambusowe aluzje.
Lustruj kady dom, cho staram si nie gapi w okna zbyt
dugo. Moe bd mia fart. Moe na jego podwrzu bdzie staa
tabliczka: PODGLDACZ ZAJRZYJ.
miej si ze swojego kulawego dowcipu.
W obliczu sw Hannah, dostpnych za przyciniciem
klawisza, taki chichot wydaje si czym nie na miejscu. Ale
sprawia mi przyjemno. Mam wraenie, jakbym nie mia si od
miesicy, cho w rzeczywistoci miny dopiero godziny.
I wtedy, dwa budynki dalej, widz go. Umiech znika mi z
twarzy.
wiato w sypialni si pali, bambusowe rolety s opuszczone.
Pajczyna srebrnej tamy samoprzylepnej spaja pknit szyb.
Czy to by kamie? Kto rzuci kamieniem w okno Tylera?
Kto, kogo znam? Osoba z listy?
Kiedy si zbliam, niemal widz Hannah, jak stoi tu, pod
jego oknem, szepczc do mikrofonu. Sowa zbyt ciche, bym mg
je usysze z tej odlegoci. Ale w kocu do mnie docieraj.
Kwadratowy ywopot oddziela podwrko Tylera od
ssiedniego. Podchodz tam, by si ukry. Bo on z pewnoci
wyglda. Obserwuje. Czeka na kogo, kto do koca wybije mu t
szyb.
Chcesz rzuci?
Lodowaty dreszcz znowu przebiega mi po plecach.
Odwracam si szybko, gotw uderzy i ucieka.
Spokojnie. To ja.
Marcus Cooley, chopak ze szkoy.

Pochylam si do przodu, opierajc donie na kolanach.


Jestem skonany.
Co tu robisz? pytam.
Marcus podtyka mi pod oczy kamie wielkoci pici.
We mwi.
Podnosz na niego wzrok.
Po co?
Poczujesz si lepiej, Clay. Sowo.
Spogldam na okno. Na srebrn tam. Potem opuszczam
oczy i zamykam, potrzsajc gow.
Niech zgadn, Marcus. Te jeste na tamach.
Nie odpowiada. Nie musi. Kiedy podnosz na niego wzrok,
widz, e ledwo powstrzymuje miech. Nie mog powiedzie,
eby si wstydzi.
Wskazuj gow na okno Tylera.
Ty to zrobie?
Wciska mi kamie w do.
Nikt wczeniej jeszcze sobie nie odmwi, Clay.
Serce zaczyna mi wali. Nie dlatego, e Marcus stoi tutaj, a
Tyler gdzie w rodku, i nie z powodu cikiego kamienia w mojej
doni, ale przez to, co mi przed chwil powiedzia.
Jeste trzeci osob, ktra si tu zjawia precyzuje. Nie
liczc mnie.
Usiuj sobie wyobrazi, kto z listy, oprcz Marcusa, mgby
rzuci kamieniem w okno Tylera. Ale nie mog. Co tu si nie
zgadza, co si nie trzyma kupy. Wszyscy przecie jestemy na
licie. Wszyscy mamy co na sumieniu. Czym Tyler niby si od
nas rni?
Gapi si na kamie w mojej doni.
Dlaczego to robisz? pytam.
Wskazuje gow przez rami, w d ulicy.
Mieszkam tutaj. Tam, gdzie si pali wiato. Zaczem
obserwowa chat Tylera, by sprawdzi, kto si pojawi.
Nie mog sobie wyobrazi, co Tyler powiedzia swoim
rodzicom. Czy ich prosi, by nie wymieniali szyby, bo kamieni

moe by wicej? I co oni na to? Czy spytali, skd wie? Chcieli


wiedzie dlaczego?
Pierwszy pojawi si Alex stwierdza Marcus. Wcale nie
wyglda na zawstydzonego tym, e mi to mwi. Siedzielimy u
mnie w chacie, kiedy ni z gruszki, ni z pietruszki poprosi, ebym
mu wskaza dom Tylera. Nie wiedziaem po co, nie kumpluj si
przecie, ale on naprawd chcia wiedzie.
I co, dae mu, ot tak, kamie, eby rzuci w okno?
Nie, to by jego pomys. Wtedy nie miaem jeszcze pojcia
o istnieniu tych tam.
Podrzucam kamlot na kilkanacie centymetrw, potem api
drug rk. Nawet zanim jeszcze poprzedni kamie jej nie osabi,
w starciu z tym szyba nie miaaby adnych szans. Wic dlaczego
Marcus go dla mnie wybra? Przesucha wszystkie tamy i chce,
ebym to ja wykoczy okno. Dlaczego?
Przerzucam kamie z powrotem do drugiej rki. Ponad
ramieniem Marcusa widz wiato na jego ganku. Powinienem
zada, eby pokaza, gdzie jest jego pokj. Powinienem
zagrozi, e zaraz ten kamie przeleci przez jedno z okien i lepiej,
eby mi powiedzia, ktre jest jego, bo inaczej jego maa siostra
moe si na mier wystraszy.
ciskam mocno kamie. Jeszcze mocniej. Ale nie potrafi
stumi drenia w swoim gosie.
Kutas z ciebie, Marcus.
Co?
Te jeste na tych kasetach rzucam. Zgadza si?
Tak jak ty, Clay.
Gos mi si trzsie. Jestem wcieky i prbuj powstrzyma
zy.
Czym si niby od niego rnimy?
To podgldacz stwierdza Marcus. Psychol. Gapi si w
okno Hannah, wic dlaczego nie mamy mu wybi szyby?
A ty? pytam. Co ty zrobie?
Przez chwil patrzy w przestrze, potem mruga.
Nic. To mieszne mwi. Nie powinienem by na tych

kasetach. Ona po prostu szukaa pretekstu, eby si zabi.


Upuszczam kamie na chodnik. Inaczej musiabym go nim
waln prosto w twarz.
Zjedaj mwi mu.
To moja ulica, Clay.
Palce zaciskaj mi si w pi. Spogldam w d na kamie,
dziko pragnc go podnie.
Ale odwracam si. Szybko. Pokonuj chodnik przed domem
Tylera, nie patrzc w okna. Nie mog sobie pozwoli na
zastanowienie. Umieszczam suchawki z powrotem w uszach.
Sigam do kieszeni i wczam odtwarzanie.

Czy poczuam rozczarowanie, kiedy si poegnaa,


Courtney?
Niespecjalnie. Trudno mwi o rozczarowaniu, gdy
potwierdzaj si twoje oczekiwania.
Id dalej, Clay.
Ale czy czuam si wykorzystana? Na wskro.
I, zabawne, przypuszczalnie przez cay ten czas, kiedy mnie
wykorzystywaa, Courtney wicie wierzya, e wanie
podreperowuje swj wizerunek w moich oczach. Odnoszc skutek
dokadnie odwrotny do zamierzonego.
Ta impreza okazaa si dla mnie noc pierwszych razw. Po
raz pierwszy widziaam bjk na pici potworny widok. Nie
mam pojcia, o co poszo, ale wybucha tu za moimi plecami.
Dwch chopakw nagle zaczo si drze, a kiedy si odwrciam,
ich klatki piersiowe prawie si stykay. Natychmiast uformowao
si zbiegowisko zagrzewajcych ich gapiw. Wkrtce zrobi si z
tego prawdziwy mur, ktry wcale nie prbowa agodzi sytuacji.
Wystarczyo, by jeden tuw waln w drugi, zamykajc obwd,
nawet przypadkowo i zaczo si.
Uderzenie tuowiem wywoao pchnicie, po ktrym

natychmiast pi wyldowaa na szczce.


Po dwch kolejnych wymianach ciosw odwrciam si i
przepchaam przez cian cia, wtedy ju zoon z czterech
rzdw. Niektrzy ludzie z tyu stali na palcach, by lepiej widzie.
Odraajce.
Wbiegam do rodka, szukajc toalety, w ktrej mogabym si
ukry. Nie czuam nudnoci. Ale umysowo byam zupenie
skoowana. Mylaam tylko o tym, e musz zwymiotowa.
Wycigam map i szukam najbliszej gwiazdki. Do domu
Courtney nie zamierzam i. Nie bd sucha opowieci o niej,
gapic si na jej ciemny, pusty dom.
Kieruj si do nastpnego miejsca.
Na lekcjach z higieny ogldalimy kiedy film dokumentalny
o migrenach. Jeden z wypowiadajcych si chorych podczas ataku
rzuca si na kolana i raz za razem wali gow o podog. To
przenosio bl z wntrza mzgu, gdzie nie mia nad nim adnej
kontroli, na zewntrz, gdzie go mg kontrolowa. W pewien
sposb, wymiotujc, miaam zamiar osign co podobnego.
Idc, trudno mi ustali dokadne pooenie gwiazdek. Ale nie
mog si zatrzyma. Nawet na chwil.
Widok tych kolesi okadajcych si tylko po to, by nikt nie
wzi ich za miczakw, przepeni czar. Reputacja bya dla nich
waniejsze ni twarz. A reputacja Courtney waniejsza ode mnie.
Czy w ogle ktokolwiek na tej imprezie wierzy, e
przyprowadzia mnie tam jako swoj przyjacik? Moe po prostu
wzito mnie za ostatni obiekt jej miosierdzia?
Pewnie nigdy si nie dowiem.
Rozkadam map i wsadzam j pod rami.
Niestety, jedyna azienka, jak znalazam, bya zajta wic
wrciam na zewntrz. Bjka ju si skoczya, wszystko si
uspokoio, a ja marzyam, by pj do domu.
Temperatura nadal spada. Idc, obejmuj si ramionami.
Kiedy podeszam do bramy, tej samej, przez ktr weszam,
zgadnijcie, kto stercza tam zupenie sam jak koek.
Tyler Down w penym fotograficznym rynsztunku.

Pora ju zostawi Tylera w spokoju, Hannah.


Mina, jak zrobi na mj widok, bya przepyszna. I budzca
lito. Skrzyowa ramiona, usiujc zasoni przede mn aparat. A
niby dlaczego? Wszyscy przecie wiedz, e zajmuje si kronik.
Ale i tak spytaam.
Po co ci to, Tyler?
Co? A to? Eee do kroniki.
I wtedy kto z tyu zawoa mnie po imieniu. Nie powiem wam
kto, bo to bez znaczenia. Podobnie jak w wypadku chopaka, ktry
chwyci mnie za tyek w Blue Spot Liquor, to, co ten powiedzia za
chwil, byo tylko skutkiem ubocznym poczyna kogo innego
bezdusznoci kogo innego.
Courtney powiedziaa, ebym z tob pogada.
Robi szybki wydech. Po tym twoja reputacja legnie w
gruzach, Courtney.
Popatrzyam za niego. W drugim kocu podwrza na rodku
nadmuchiwanego basenu penego lodu stay trzy srebrne beczuki.
Za basenem Courtney rozmawiaa z trzema chopakami z innej
szkoy.
Chopak stojcy przede mn wolno pocign swoje piwo.
Mwi, e fajna z ciebie laska.
Zaczam mikn. Zmniejsza czujno. Cho pewnie
miaam racj i Courtney zaleao tylko na uratowaniu swego
wizerunku. Ale moe uznaa, e jeli podele mi fajnego chopca,
zapomn, e mnie ignorowaa na tej imprezie.
I owszem, by do fajny. I zgoda, moe nawet rozwaaam,
czyby nie dozna maej wybirczej amnezji.
Ale co si stao, Hannah. Co?
Gadalimy chwil, po czym powiedzia, e musi mi si do
czego przyzna. To niezupenie Courtney go do mnie przysaa.
Po prostu podsucha, jak o mnie rozmawia, i sam postanowi
wtedy do mnie podej. Spytaam go, co takiego mwia Courtney,
ale on tylko si umiechn i popatrzy na traw. Miaam powyej
uszu tych gierek. Zadaam, by mi powiedzia, co takiego o mnie
usysza.

e fajna z ciebie laska powtrzy. e mona z tob


fajnie spdzi czas.
Zaczam odbudowywa swoj czujno, kawaek po
kawaku.
Fajnie To znaczy jak?
Wzruszy ramionami.
Jak?
No co, jestecie ciekawi? Nasza przemia panna Crimsen
powiedziaa temu chopakowi, i wszystkim innym, ktrzy akurat
stali w zasigu jej gosu, e mam w szufladach toaletki
zagrzebanych kilka niespodzianek.
Oddech mi si urywa, jakbym dosta niespodziewany cios w
odek.
Zmylia to! Courtney cakiem to zmylia.
Ktem oka zobaczyam, e Tyler Down zaczyna odchodzi.
W oczach miaam ju zy.
Czy powiedziaa, co tam jest? chciaam wiedzie.
Znowu si umiechn.
Twarz mnie palia, rce zaczy dre i spytaam, dlaczego
jej uwierzy.
Wierzysz we wszystko, co ludzie o mnie wygaduj?
Powiedzia, ebym si uspokoia, e to nie ma znaczenia.
Owszem odpowiedziaam. Ma znaczenie.
Zostawiam go, by uci sobie ma konwersacj przy
basenie z beczukami. Ale idc tam, wpadam na lepszy pomys.
Podbiegam do Tylera i zagrodziam mu drog.
Chcesz zrobi fotk? rzuciam. To chod ze mn. Po
czym chwyciam go za rami i pocignam przez podwrko.
Zdjcie! To z brulionu.
Tyler protestowa przez ca drog, mylc, e chc, by zrobi
zdjcie basenu z beczukami.
Nigdy tego nie puszcz oponowa. No wiesz, nieletni i
alkohol?
No tak. Po co komu kronika ukazujca prawdziwe ycie
uczniw.

Nie o to mi chodzi powiedziaam. Chc, eby zrobi mi


zdjcie. Mnie i Courtney.
Przysigam, w tamtej chwili na czoo wystpiy mu
byszczce kropelki potu. Ja i dziewczyna od masau znowu razem.
Spytaam, czy dobrze si czuje.
Taa nie jasne dobrze. To jest dokadny cytat.
Na tym zdjciu Hannah obejmuje Courtney w pasie. mieje
si, ale Courtney nie. Jest zdenerwowana. Teraz ju wiem
dlaczego.
Courtney wanie dolewano do kufla i powiedziaam
Tylerowi, eby poczeka. Kiedy mnie zobaczya, spytaa, czy dobrze
si bawi.
Kto chce ci zrobi zdjcie powiedziaam. Potem
chwyciam j za rami i pocignam do Tylera. Powiedziaam,
eby odstawia kubek, bo inaczej fotka nie pjdzie do kroniki.
Tyler woy j do dziennika u Moneta. Chcia, ebymy j
zobaczyli.
Tego nie planowaa. Zaprosia mnie na t imprez tylko po
to, by oczyci swoje pikne nazwisko po tym, jak tak dugo mnie
ignorowaa. Ale fotka, ktra na zawsze poczy nas ze sob?
Czego takiego nie miaa w planach.
Usiowaa si wyrwa z mojego ucisku.
Nie nie chc powiedziaa.
Odwrciam si gwatownie i spojrzaam jej w twarz.
Dlaczego nie, Courtney? Po co mnie tu zaprosia? Nie
chcesz chyba powiedzie, e miaam by tylko twoim szoferem.
Mylaam, e zostaniemy przyjacikami.
Musia umieci zdjcie w brulionie, bo wiedzia, e nie
znajdziemy go w kronice. Nigdy by go tam nie zamieci. Nie po
tym, jak si dowiedzia, co naprawd oznacza.
Jestemy przyjacikami powiedziaa.
Wic odstaw drinka. Pora na zdjcie.
Tyler wycelowa w nas aparat i ustawi ostro, czekajc na
nasze pikne, naturalne umiechy. Courtney trzymaa drinka na
dole przy boku. Objam j w pasie i powiedziaam:

Jeli kiedykolwiek bdziesz chciaa poyczy co z mojej


szuflady, Courtney, wystarczy, e poprosisz.
Gotowe? spyta Tyler.
Pochyliam si lekko do przodu, udajc, e kto wanie
opowiedzia mi najzabawniejszy dowcip wiata. Pstryk.
Potem owiadczyam, e wracam do domu, bo impreza jest
beznadziejna.
Courtney prosia, ebym zostaa. Powiedziaa, ebym
zachowywaa si rozsdnie. I e chyba postpuj troch
egoistycznie. No tak, bo przecie ona jeszcze nie chciaa i. Jak
miaa si dosta do domu, jeli szofer na ni nie zaczeka?
Znajd sobie inny transport rzuciam. I poszam.
Z jednej strony chciao mi si paka, e miaam racj
odnonie do jej intencji. Ale idc do spory kawaek do
samochodu, w kocu zaczam si mia. I krzyknam w niebo:
Co si dzieje?
I wtedy kto zawoa mnie po imieniu.
Czego chcesz, Tyler?
Powiedzia, e mam racj co do tej imprezy.
Jest beznadziejna.
Nie, Tyler. Wcale nie powiedziaam. I spytaam, dlaczego
za mn idzie.
Opuci wzrok na aparat, majstrujc co przy obiektywie.
Wymamrota, e nie ma jak wrci do domu.
Wtedy naprawd zaniosam si miechem. Nawet nie tyle z
jego sw, ile z absurdalnoci caej tej sytuacji. Czy naprawd si
nie domyla, e wiem o jego nocnych owach, o jego wieczornych
eskapadach? A moe naprawd mia nadziej, e nie mam o nich
pojcia? Bo dopki nie wiedziaam, moglimy by przyjacimi,
prawda?
Dobrze powiedziaam. Ale nie zatrzymujemy si
nigdzie.
Kilka razy w czasie jazdy usiowa nawiza ze mn
rozmow. Za kadym razem go cinaam. Nie chciaam
zachowywa si tak, jakby wszystko byo w porzdku, bo nie byo.

Kiedy go odwiozam, wrciam do domu najdusz moliw


tras.
Mam przeczucie, e zrobi dzi to samo.
Jedziam po alejkach i uliczkach, o ktrych istnieniu nie
miaam pojcia. Odkryam cakowicie nowe, nieznane mi okolice. I
wreszcie odkryam te, e mam ju do tego miasta i
wszystkiego tutaj.
Ja te zaczynam si zblia do tego punktu, Hannah.
Nastpna strona.

Kaseta 3: Strona B

Ilu z was pamita Oh, My Dollar Valentine?


Raczej ilu z nas wolaoby zapomnie?
Ubaw po pachy, prawda? Rozwizujesz psychotest, komputer
analizuje twoje odpowiedzi, potem porwnuje je z odpowiedziami
innych osb. Za marnego dolca dostajesz nazwisko i numer
telefonu prawdziwej bratniej duszy. Za pi dolcw, liczba
kandydatw wzrasta do piciu. I eje! Cay zysk idzie na szczytny
cel.
Obz cheerleaderek.
Obz cheerleaderek.
Kadego ranka z gonika dochodziy radosne obwieszczenia.
Pamitajcie, zostay jeszcze tylko cztery dni do oddania testw.
Jeszcze tylko cztery samotne dni dziel was od znalezienia
prawdziwej mioci.
I kadego ranka nowa pena animuszu cheerleaderka
kontynuowaa odliczanie. Jeszcze tylko trzy dni tylko dwa dni
jeszcze tylko jeden dzie dzi jest ten wielki dzie.
Im bardziej oddalam si od domu Tylera i Marcusa, tym
bardziej rozluniaj mi si ramiona.
Potem cay zesp cheerleaderek dar si Oh my dollar, oh
my dolar, oh my dolar Valentine.
Po czym, rzecz jasna, nastpoway okrzyki, wiwaty i pienia.
Zawsze miaam wraenie, e wymachuj nogami, robi szpagat i
wywijaj pomponami w caym pokoju samorzdu szkolnego.
Kiedy przechodziem przez ten pokj, zaatwiajc co na
prob nauczyciela, i dokadnie wanie to robiy.
Owszem, wypeniam ten psychotest. Od zawsze przepadaam
za wszelkimi quizami i testami. Jeli kiedykolwiek widzielicie
mnie czytajc jedno z tych czasopism dla nastolatek, przysigam,
nie szukaam tam porad na temat makijau. Tylko wanie
psychotestw.

Bo nigdy nie robia makijau, Hannah. Nie musiaa.


No dobra, niektre ze wskazwek wizaystw i fryzjerw byy
pomocne.
Malowaa si?
Ale sigaam po te pisma jedynie z uwagi na psychotesty.
Porady stanowiy tylko miy dodatek.
Pamitacie testy zawodowe, ktre musielimy wypenia w
pierwszej klasie, te, ktre miay nam pomc w wyborze fakultetw?
Wedug wynikw mojego, byabym doskonaym drwalem. A jeliby
mi si nie udao, pozostawaa opcja awaryjna: kariera astronauty.
Drwal albo astronauta. Serio? Dziki za pomoc.
Nie pamitam ju swojej opcji dodatkowej, ale podstawowa
te wskazywaa na drwala. Usiowaem dociec, dlaczego uznano to
za najlepsz ciek zawodow dla mnie. Prawda, zaznaczyem, e
lubi przebywa na dworze, ale kto nie lubi? To jeszcze nie znaczy,
e speniam si, rbic drwa.
Walentynkowy psychotest by dwuczciowy. Najpierw
opisywao si siebie. Kolor wosw. Oczu. Wzrost. Typ budowy.
Preferowany rodzaj muzyki i filmw. Potem stawiao si krzyyk
przy trzech ulubionych formach spdzania czasu w weekendy.
Do zabawna sprawa, bo ktokolwiek sprokurowa t list,
zapomnia na niej uwzgldni picie i seks, co byoby trafn
odpowiedzi w wypadku wikszoci uczniw.
Cao liczya okoo dwudziestu pyta. I wiem, na podstawie
tego, kto pojawi si na mojej licie kandydatw, e nie wszyscy
odpowiedzieli na nie szczerze.
Na rodku chodnika, pod latarni, stoi ciemnozielona
metalowa awka. Moe kiedy by tu przystanek autobusowy. Ale
teraz awka suy po prostu do odpoczynku. Starszym i wszystkim
zbyt zmczonym, by i dalej.
Mnie.
W drugiej czci testu trzeba byo opisa, czego si szuka w
potencjalnym partnerze. Wzrost. Figur. Czy powinien by
wysportowany. Niemiay czy towarzyski.
Siadam na zimnym metalu, pochylam si do przodu i

chowam gow w doniach. Jestem jedynie kilka przecznic od


domu, a nie wiem, dokd i.
Kiedy wypeniaam swoj ankiet, przyapaam si na tym, e
opisuj pewn osob z naszej szkoy.
Boe, dlaczego nie odpowiadaem powanie na te pytania?
Mona by pomyle, e jeli moje wszystkie odpowiedzi
opisyway jednego konkretnego chopca, to powinien si on
pojawi na licie piciu kandydatw, ktr dostaam. Najwyraniej
okaza si zupenie niepodatny na urok cheerleaderek i ich zachty,
bo si nie pojawi...
Nie, nie zdradz wam jego nazwiska jeszcze nie.
Dla zgrywy wypeniem swj test jako pierwsza osoba, ktra
przysza mi do gowy, Holden Caulfield z Buszujcego w zbou,
obowizkowej lektury w tamtym semestrze. Trudno sobie
wyobrazi gorszego kandydata na randk dla zdoowanej samotnej
dziewczyny.
Gdy tylko rozdano ankiety, na trzeciej lekcji, wpisaam swoje
odpowiedzi.
Oczywicie na mojej licie kandydatek figuroway do
osobliwe typy. Dokadnie te dziewczyny, ktre podejrzewabym,
e mog si zadurzy w Holdenie Caufieldzie.
To bya typowa lekcja historii w wykonaniu pana Patricka.
Odcyfrowa kup informacji nagryzmolonych na tablicy
prawdopodobnie na pi minut przed pocztkiem lekcji, nastpnie
przepisa je do zeszytu. Jeli si skoczy przed dzwonkiem,
przeczyta jeszcze strony od smej do dziewidziesitej czwartej
w podrczniku i nie zasn.
No i nie gada.
Skd miaem wiedzie, e kada z tych dziewczyn do mnie
zadzwoni? Zakadaem, e wszyscy uznali ten quiz za art. Zwyk
zbirk pienidzy na obz cheerleaderek.
Po lekcji poszam prosto do pokoju samorzdu
uczniowskiego. Na kocu blatu staa urna na ankiety: due
pudeko po butach z otworem wycitym w wieczku, przyozdobione
wycitymi z papieru czerwonymi i rowymi sercami. Na tych

pierwszych znajdowa si napis Oh My Dollar Valentine!, a na


drugich zielony symbol dolara.
Zoyam swoj ankiet na poow, wsunam do pudeka i
odwrciam si, by odej. Ale nagle jak spod ziemi wyrosa obok
mnie panna Benson, jak zwykle rozpromieniona.
Hannah Baker? powiedziaa. Nie wiedziaam, e
przyjanisz si z Courtney Crimson.
Wyraz mojej twarzy musia chyba zdradza myli, poniewa z
miejsca si wycofaa.
Przynajmniej tak sobie pomylaam. Tak to wygldao. No
bo przyjanicie si, prawda?
Wcibstwo tej facetki przechodzi wszelkie pojcie.
Z miejsca pomylaam o stojcym pod moim oknem Tylerze
i wpadam we wcieko! Czy naprawd chwali si tymi
zrobionymi z ukrycia fotkami? Przed pann Benson?
Nie. Powiedziaa mi, e rano zaniosa kilka rachunkw do
pomieszczenia zespou kroniki. Na cianach wisiay prbne fotki,
ktre mogyby trafi do kroniki. Jedno z nich ukazywao mnie i
Courtney.
Zgadlicie. To z imprezy, na ktrym obejmuj j w pasie i
wygldam, jakbym w yciu si tak dobrze nie bawia.
Pogratulowa talentu aktorskiego, Hannah.
Powiedziaam jej:
Nie, jestemy tylko koleankami.
Hmm, to naprawd fajne zdjcie powiedziaa panna
Benson. I dodaa, pamitam dokadnie sowo w sowo:
Najwspanialsze w takich pamitkowych zdjciach w kronice jest
to, e wszyscy dziel z tob ten jeden moment ju na zawsze.
Brzmiao to jak bana, ktry powtarzaa co najmniej milion
razy wczeniej. I wczeniej prawdopodobnie bym si z tym
zgodzia. Ale nikt patrzcy na to zdjcie na sto procent nie bdzie
dzieli z nami tej chwili. Nie bdzie wiedzia nawet w przyblieniu,
co mylaam, gdy byo robione. Ani co mylaa Courtney. Albo
Tyler.
Wszystko tam byo faszem.

Wtedy, w tym pokoju, dotaro do mnie, e nikt nie zna prawdy


o moim yciu i cay mj wiat si zatrzs.
Jak wtedy, gdy jadc po wyboistej drodze, tracisz panowanie
nad kierownic i wypadasz, tylko odrobin, z drogi. Koa wzbijaj
tumany kurzu, ale udaje ci si przywrci im waciwy kurs. Na
chwil. Bo cho mocno trzymasz kierownic i bardzo si starasz
jecha prosto, co cigle spycha ci na bok. Nie panujesz ju
prawie nad niczym. I w pewnej chwili masz ju do walki, jeste
zbyt zmczony, i postanawiasz sobie odpuci. Pozwoli, by staa
si tragedia czy co w tym stylu.
Przykadam czubki palcw do nasady wosw, a kciuki do
skroni i z caych si naciskam.
Id o zakad, e Courtney na tym zdjciu ma na twarzy
przepikny umiech. Faszywy, ale przepikny.
Nie umiecha si. Ale nie moga tego wiedzie.
Widzicie, mylaa, e moe mn poniewiera, gdy tylko jej to
przyjdzie do gowy. Ale nie pozwoliam na to. Skierowaam
samochd z powrotem na drog, by j odepchn nawet jeli
tylko na chwil.
Ale teraz? Ten walentynkowy quiz. Czy to tylko kolejna
okazja, eby da si zepchn z drogi? Pretekst dla chopcw,
ktrym na licie preferencji wyskoczyo moje nazwisko, by si ze
mn umwi? I czy bd dodatkowo podnieceni t perspektyw z
powodu plotek, jakie o mnie syszeli?
Spojrzaam na otwr w pudeku, zbyt wski, bym daa rad
wcisn tam palce. Ale mogam po prostu unie wierzch i wyj
swoj ankiet. To byoby takie atwe. Panna Benson spytaaby,
dlaczego to robi, a ja mogabym uda, e zawstydziam si
odpowiedzi. Zrozumiaaby.
Albo mogam poczeka i si przekona.
Gdybym nie by taki gupi, gdybym powanie podszed do tej
ankiety, opisabym Hannah. I moe bymy wtedy porozmawiali.
Od serca. Nie tylko artowali sobie jak zeszego lata w kinie. Ale
nie zrobiem tego. Nie mylaem o tym w ten sposb.
Czy wikszo ludzi, zgodnie z moimi oczekiwaniami,

dostanie swoj list preferencji i po prostu dobrze si umieje, nic


sobie z tego i w tej sprawie nie robic? Czy te skwapliwie z niej
skorzysta?
Gdyby nazwisko Hannah i numer jej telefonu pojawiy si na
mojej licie, czy zadzwonibym do niej?
Opadam na zimn awk i mocno odchylam gow do tyu,
najmocniej, jak mog. Mam wraenie, e krgosup mi pknie,
jeli bd szed dalej.
Mwiam sobie, e nic zego nie moe si wydarzy.
Psychotest jest tylko zabaw. Nikt nie skorzysta z jego wynikw.
Uspokj si, Hannah, w nic zego si nie pakujesz.
Ale jeli mam racj, jeli ochoczo podsunam komu
pretekst, eby sprawdzi prawdziwo pogosek na mj temat nie
wiem. Moe spynoby to po mnie jak po gsi. Moe bym si
wkurzya. A moe daabym za wygran i si poddaa.
Wtedy po raz pierwszy zobaczyam plusy takiego
rozwizania. Nawet znalazam w nim nadziej.
Od poegnalnej imprezy Kat nie mogem przesta myle o
Hannah. O tym, jak wyglda. Jak si zachowuje. Jak to wszystko
zupenie nie pasuje do tego, co o niej syszaem. Ale za bardzo si
baem, by sprawdzi to samemu. Baem si, e mnie wymieje,
jeli sprbuj si z ni umwi. Po prostu za bardzo si baem.
Wic jakie miaam moliwoci? Mogam wyj z sali jako
pesymistka, zabierajc ze sob swj test. Albo opuci j jako
optymistka, majc nadziej na wszystko, co najlepsze. Wyszam bez
testu i bez pewnoci, kim jestem. Optymistk? Pesymistk?
Okazao si, e ani jedno, ani drugie. Zwyk idiotk i tyle.
Przymykam oczy, koncentrujc uwag na owiewajcym mnie
zimnym powietrzu.
Kiedy zeszego lata poszedem do kina z podaniem o
przyjcie do pracy, udawaem zaskoczonego faktem, e Hannah
tam pracuje. Ale w rzeczywistoci tylko dlatego w ogle
prbowaem si tam zatrudni.
To dzi jest ten wielki dzie owiadczya cheerleaderka,
oczywicie radonie. Odbierzcie list swoich walentynek z

pokoju samorzdu uczniowskiego.


Pierwszego dnia przydzielili mnie do stoiska z przekskami
razem z Hannah. Pokazaa mi, jak wyciska malan omast do
popcornu. Powiedziaa, e jeli przyjdzie dziewczyna, ktra mi si
podoba, nie powinienem nakada masa w dolnej czci tutki. W
ten sposb jest szansa, e zjawi si ponownie w poowie seansu,
proszc o uzupenienie. A wtedy bdzie mniej ludzi i lepsze
warunki, eby pogada.
Ale nigdy nie skorzystaem z tej rady. Bo to Hannah mi si
podobaa. A na sam myl, e ona moe tak robi z powodu innych
chopakw, ogarniaa mnie zazdro.
Jeszcze si nie zdecydowaam, czy chc wiedzie, z kim
skojarzyy mnie wyniki quizu. Byam pewna, e przy moim
szczciu to bdzie kolega drwal. Ale kiedy przechodziam przez
pokj i zobaczyam, e nie ma nikogo w kolejce, pomylaam
tam, do diaba, co mi szkodzi. Podeszam do lady i zaczam
podawa swoje nazwisko, ale cheerleaderka przy komputerze mi
przerwaa:
Dziki za wsparcie misji cheerleaderek, Hannah.
Przechylia gow w bok i umiechna si. Brzmi gupawo, co
nie? Ale mam to mwi kademu.
To prawdopodobnie ta sama cheerleaderka, ktra wydawaa
mi wynik.
Wystukaa moje nazwisko na klawiaturze, wcisna enter,
potem spytaa, ile osb mnie interesuje. Jedna czy pi? Pooyam
na blacie banknot piciodolarowy. Uderzya w klawisz pitki i
stojca po mojej stronie okienka drukarka wyrzucia list.
Powiedziaa mi, e umiecili drukark po drugiej stronie, by
wydajcej wyniki cheerleaderki nie kusio zerknicie na nazwiska.
Tak by ludzie nie wstydzili si tego, kto im wyszed.
Rzuciam, e to dobry pomys, i zaczam przeglda swoj
list.
No zagaia kto ci wyszed?
Na bank ta sama, ktra obsugiwaa mnie.
Oczywicie artem.

Nie, nie artem.


No, partem.
Pooyam swoj list na kontuarze, by moga zobaczy.
Niele stwierdzia. O, ten mi si podoba.
Zgodziam si, e lista nie jest za. Ale nie zwala z ng.
Wzruszya ramionami i powiedziaa, e da si przey. Potem
wyznaa mi co w tajemnicy. To nie by najbardziej naukowy z
testw.
Cho w wypadku ludzi szukajcych zdoowanych
samotnikw jak Holden Caulfield test zasugiwa na Nagrod
Nobla.
Obie si zgodziymy, e dwch chopcw z listy niele do
mnie pasuje. Nazwisko kolejnego kandydata, na ktrego widok si
ucieszyam, u niej wywoao zgoa odmienn reakcj.
Nie powiedziaa. Z jej twarzy i postury ulotnia si
wesoo. Zaufaj mi nie.
Czy to kto z nagra, Hannah? Ten, ktrego dotyczy ta
tama? Bo nie sdz, by bohaterk miaa by cheerleaderka.
Przecie jest fajny oponowaam.
Tylko pozornie.
Wycigna plik piciodolarwek z kasy, pooya moj na
wierzchu, nastpnie zacza ukada kad t sam stron do gry.
Nie kontynuowaam tematu, a powinnam bya. Pniej
dowiecie si dlaczego.
Co mi przypomina, e nie powiedziaam wam jeszcze, kto jest
bohaterem tej tamy. Na szczcie to doskonay moment, by go
przedstawi, bo wanie w tamtym momencie pojawi si po raz
pierwszy.
To jeszcze nie ja.
Co zaczo bucze. Telefon? Popatrzyam na cheerleaderk,
ale pokrcia gow. Wic postawiam na blacie swj plecak,
wyowiam komrk i odebraam.
Hannah Baker odezwa si dzwonicy. Fajnie ci
sysze.
Popatrzyam na cheerleaderk i wzruszyam ramionami.

Kto mwi? spytaam.


Zgadnij, skd mam twj numer rzuci w odpowiedzi.
Powiedziaam, e nie znosz zgadywanek, wic mi wyjawi:
Zapaciem za niego.
Zapacie za numer mojego telefonu?
Cheerleaderka zasonia usta doni i wskazaa na wydruk
Oh My Dollar Valentines.
Niemoliwe, pomylaam. Kto naprawd dzwoni, bo znalaz
moje nazwisko na licie swoich preferencji? Owszem, ekscytujce
uczucie. Ale te i troch dziwne.
Cheerleaderka dotkna nazwisk, ktre obie uznaymy za
dobre kandydatury, ale pokrciam gow na nie. Znaam gosy
tych chopcw wystarczajco dobrze, by wiedzie, e to aden z
nich. Ani ten, przed ktrym mnie ostrzegaa.
Odczytaam na gos dwa pozostae nazwiska.
Wyglda na to, e ty znalaza si na licie moich
preferencji powiedzia dzwonicy ale ja nie trafiem na twoj.
Po prawdzie to trafie. Tyle e na inn. Tak, na ktrej na
pewno wolaby nie by.
Spytaam, na ktrym miejscu si uplasowaam.
Ponownie kaza mi zgadn, ale zaraz szybko doda, e
artuje.
Trzymasz si? spyta. Jeste moim numerem jeden,
Hannah.
Powtrzyam bezgonie jego odpowied numer jeden! i
cheerleaderka podskoczya z zachwytu.
Ale odlot wyszeptaa.
Wtedy dzwonicy zapyta, co robi w walentynki, czyli dzi.
To zaley powiedziaam. Jak si nazywasz?
Nie odpowiedzia. Nie musia. Bo wanie w tym momencie
go zobaczyam... Sta tu za oknem sali. Marcus Cooley.
Cze, Marcus.
Zaciskam zby. Powinienem by go zdzieli tym kamieniem,
kiedy miaem okazj.
Marcus, jak wiecie, jest jednym z najwikszych leserw w

szkole. Nie z gatunku gupkw i mierdzcych leni, ale tych


sympatycznych migaczy.
eby si nie zdziwia.
Lubi artowa. Uratowa nieskoczenie wiele bolenie
nudnych lekcji, w odpowiednim momencie rzucajc jeden ze
swoich dowcipw. Wic rzecz jasna nie uwierzyam w ani jedno
sowo.
Mimo e sta niedaleko i dzielia nas tylko szyba, dalej
rozmawiaam z nim przez telefon.
esz owiadczyam. Nie ma mnie na twojej licie.
Jego zazwyczaj gupkowaty umieszek teraz zrobi si
cakiem seksowny.
Co mylisz, e nigdy nie bywam powany? spyta. I
przycisn list do szyby.
Mimo e staam za daleko, by j przeczyta, zaoyam, e
wycign j po to, by dowie, e moje nazwisko istotnie figuruje
u niego na pierwszym miejscu. Mimo to uznaam, e zgrywa si co
do randki w walentynki. I pomylaam sobie, e troch si nad nim
popastwi.
Dobrze powiedziaam. O ktrej?
Cheerleaderka przykrya twarz domi, ale przez palce
widziaam, jak si zarumienia.
Nie wiem, pewnie bez jej obecnoci nie zgodziabym si tak
szybko z nim umwi. Troch si popisywaam, eby miaa o czym
opowiada na treningu.
Teraz Marcus spon.
Eee hmmm okay dobrze Moe w takim razie u
Rosie? No wiesz, na lody.
E-5. Widziaem t gwiazdk na mapce, kiedy jechaem
autobusem. Kojarzyem mniej wicej, gdzie to jest, nie wiedziaem
tylko, o ktry lokal dokadnie chodzi. Ale powinienem by si
domyli. Najlepsze lody i najtustsze burgery z frytkami w
okolicy. Bar u Rosie.
Moje sowa zabrzmiay sarkastycznie: Lody? Troch
wbrew temu, co czuam. Zaproszenie na lody wydao si takie

urocze. Wic zgodziam si tam z nim spotka po szkole. Po czym


si rozczylimy.
Cheerleaderka trzepna domi w pulpit.
Musisz, po prostu musisz pozwoli mi o tym opowiedzie.
Kazaam jej przyrzec, e do jutra nie pinie nikomu ani
sowa, tak na wszelki wypadek.
Dobrze zapewnia. Ale wymusia na mnie obietnic, e za
to ja pniej opowiem jej wszystko ze szczegami.
Niektrzy z was na pewno znaj t dziewczyn, z ktr
rozmawiaam, ale nie podaj jej imienia. Bya bardzo mia i
naprawd przejta. Nie zrobia niczego zego. Serio. Nie ma w tym
adnego sarkazmu. Nie doszukujcie si na si ukrytych
podtekstw w moich sowach.
Wczeniej tylko wydawao mi si, e wiem, kim jest ta
dziewczyna. Ale teraz, gdy przypominam sobie dzie, w ktrym
dowiedzielimy si o samobjstwie Hannah, mam ju pewno.
Jenny Kurtz. Tego dnia mielimy razem biologi. Ja usyszaem o
tym ju wczeniej. Ona dowiedziaa si dopiero wtedy, stojc ze
skalpelem w doni nad rozkrojon ddownic. Odoya n i
dugo siedziaa oniemiaa. Potem wstaa i nie zatrzymujc si przy
pulpicie nauczyciela, eby spyta o pozwolenie, opucia klas.
Rozgldaem si potem za ni przez reszt tego dnia,
zdziwiony t reakcj. Jak wikszo ludzi, nie miaem pojcia o jej
zwizku z Hannah Baker.
Czy opowiedziaam tej dziewczynie potem, co si wydarzyo
u Rosie? Nie. Zamiast tego unikaam jej tak dugo, jak tylko
mogam. Zaraz si dowiecie dlaczego.
Oczywicie nie mogam unika jej do koca ycia. Dlatego,
ju niedugo, ponownie pojawi si w naszej audycji ale ju nie
anonimowo.
Dr. Nie tylko z powodu zibu, jaki panuje na dworze.
Kada strona tych kaset wywraca do gry nogami kolejne moje
wspomnienie. Ludzie, ktrych znam, okazuj si zupenie inni, ni
mylaem.
Kiedy zobaczyem, jak Jenny wychodzi z biologii, miaem

ochot si rozpaka. Za kadym razem, gdy widziaem podobn


reakcj, czy to jej, czy pana Portera, wracaem myl do chwili, w
ktrej sam si dowiedziaem o Hannah. Kiedy naprawd pakaem.
Podczas gdy powinienem by na nich wcieky.
Wic jeli chcecie poczu si tak, jak ja si wtedy czuam,
zajrzyjcie do baru u Rosie.
Jezu, to potworne nie wiedzie ju, w co wierzy. Co jest
prawdziwe.
E-5 na mapkach. Usidcie na jednym ze stokw przy barze.
Za chwilk wam powiem, co zrobi, gdy ju si usadowicie. Ale
wczeniej mae wprowadzenie o mnie i tej knajpie.
Nigdy wczeniej tam nie byam. Wiem, to brzmi troch
niewiarygodnie; kady chodzi do Rosie. Przecie to najfajniejsze,
najbardziej klimatyczne miejsce w miecie. Ale, o ile wiem, nikt
nigdy nie chodzi tam sam. A za kadym razem, gdy kto mnie
zaprasza, jako tak si skadao, e byam zajta. A to wizyta
krewnych spoza miasta. A to nawa lekcji do odrobienia. Zawsze
co.
Dla mnie bar u Rosie by owiany aur niezwykoci.
Tajemnicy. Sdzc po historiach, ktre do mnie docieray,
wydawao si, e wszystkie wane rzeczy tam si rozgrywaj. Alex
Standall niecay tydzie po przyjedzie do miasta zaliczy swoj
pierwsz bjk przed drzwiami Rosie. Opowiedzia mi i Jessice o
tym, gdy spotykalimy si w Ogrodzie Moneta.
Ja dowiedziaem si o tym mordobiciu w formie rady, by nie
zadziera z nowym chopakiem. Wiedzia, jak wyprowadzi cios i
jak go przyj.
Pewna dziewczyna, ktrej nazwiska nie wymieni, przeya
tam swoj pierwsz macank, migdalc si midzy automatami do
gry we flippera.
Courtney Crimsen. Wszyscy o tym syszeli. Zreszt wcale si
z tym nie krya.
Z uwagi na te wszystkie opowieci wydawao si, e
pracownicy gotowi s przymkn oczy na niemal wszystko, dopki
roki napeniaj si lodami, a burgery pra w oleju. Wic te

chciaam tam pj, ale na pewno nie sama, eby nie wyglda jak
idiotka. Marcus Cooley by doskonaym pretekstem. A tak si
zoyo, e miaam akurat czas. Co nie znaczy, e klapki na oczach.
Traktowaam Marcusa z pewn rezerw. Podejrzliwoci.
Ale nie tyle z uwagi na niego samego, ile chopakw, z ktrymi
trzyma.
Chopakw w rodzaju Aleksa Standalla.
Gdy przesta przychodzi do Moneta, zacz si zadawa z
Marcusem. A po tym numerze z rankingiem, jaki wyci, ju mu nie
ufaam.
Wic dlaczego zaufaam ktremu z jego kumpli?
Nie powinna.
Dlaczego? Bo tego samego chciaam dla siebie. Chciaam,
eby ludzie mi ufali mimo krcych na mj temat plotek. Przede
wszystkim za chciaam, by mnie poznali. Dostrzegli co wicej ni
te bzdury, ktre sdzili, e o mnie wiedz. Prawdziw mnie.
Chciaam, by wyszli poza plotki. Zobaczyli co wicej ni zwizki,
w ktrych kiedy byam albo nadal jestem, a ktrych nie
aprobowali. A jeli chciaam, by ludzie mnie tak traktowali,
musiaam chyba traktowa ich tak samo, zgadza si?
Wic poszam do baru u Rosie i usiadam przy barze. Gdy
tam zajrzycie, jeli zajrzycie, nie zamawiajcie od razu.
Komrka zaczyna mi wibrowa w kieszeni.
Po prostu usidcie i poczekajcie chwil.
I nastpn, a potem jeszcze troch duej.
To mama.

Odbieram telefon, ale nawet najprostsze sowa wizn mi w


gardle, wic milcz.
Kochanie? Jej gos jest cichy. Wszystko dobrze?
Zamykam oczy, koncentrujc si ze wszystkich si na tym, by
mwi spokojnie.

W porzdku mwi. Ale czy ona to syszy?


Clay, kochanie, robi si pno urywa. Gdzie jeste?
Zapomniaem zadzwoni. Przepraszam.
Rozumiem. Syszy, jednak nie pyta. Chcesz, ebym po
ciebie przyjechaa?
Nie mog wrci do domu. Jeszcze nie. Ju, ju mam jej
powiedzie, e musz zosta i pomc Tonyemu przy jego
projekcie. Ale prawie skoczyem t tam, a przy sobie mam
jeszcze tylko jedn.
Mamo? Moesz co dla mnie zrobi?
Milczy.
Na stole w garau zostawiem kilka kaset.
Do tego projektu?
Moment! A co, jeli je odsucha? Jeli z ciekawoci wsunie
jedn z tam do odtwarzacza? T o mnie?
Zreszt... mniejsza z tym mwi. Sam je zabior.
Mog ci je przywie.
Nie odpowiadam. Tym razem sowa nie wizn mi w gardle,
po prostu nie wiem, jakich uy.
I tak musz wyj mwi. Nie ma chleba, a wanie
robi kanapki na jutro.
Wybucham krtkim chichotem, a potem si umiecham. Za
kadym razem, gdy dugo mnie nie ma, ona robi dla mnie kanapki
do szkoy. Za kadym razem protestuj i mwi, eby daa sobie
spokj, e sam sobie zrobi, kiedy wrc do domu. Ale ona to lubi.
Twierdzi, e przypomina jej to czasy, kiedy byem modszy i jej
potrzebowaem.
Powiedz, gdzie jeste rzuca teraz.
Kulc si na metalowej awce, mwi pierwsz rzecz, ktra
przychodzi mi do gowy.
U Rosie.
W tym barze? Koczycie tam prac? Czeka na
odpowied, ale nie mam adnej. Tak tam cicho?
Ulica jest pusta. ladu samochodw. Zero haasu. adnego
zgieku w tle. Wie, e kami.

Kiedy wyjedasz? pytam.


Gdy tylko wezm te kasety.
Super. Ruszam w drog. Do zobaczenia wkrtce.

Posuchajcie rozmw dokoa. Ludzie pewnie si


zastanawiaj, dlaczego siedzicie tam sami. Obejrzyjcie si teraz
przez rami. Czy rozmowy si urway? Czy rozmawiajcy
odwrcili oczy?
Przykro mi, jeli to brzmi aonie, ale wiecie, e tak to
wyglda. adne z was nigdy nie byo tam samo, zgadza si?
Ja nie.
To cakowicie odmienne przeycie. W gbi duszy sami
wiecie, e nie poszlicie tam sami wanie z tego powodu, ktry
podaam wyej. Ale gdy si ju wybierzecie i nie zamwicie
niczego, wszyscy dokoa bd myle o was to samo, co myleli o
mnie. e czekacie na kogo.
Wic siedcie tak sobie i co kilka chwil spogldajcie na zegar
wiszcy na cianie. Zapewniam: im duej bdziecie czeka, tym
wolniej bd si porusza wskazwki.
Nie dzisiaj. Kiedy tam dotr, bd siedzia z walcym sercem
i obserwowa wskazwki, ktrych kade drgnicie bdzie mnie
zbliao do wejcia mamy przez drzwi.
Zaczynam biec.
Gdy minie kwadrans, macie moj zgod na zamwienie
shakea. Bo kwadrans to o dziesi minut wicej ni czas
potrzebny na dotarcie do Rosie ze szkoy nawet najwikszej
niezgule.
Kto si spnia.
Dobra, jeli chcecie, bym wam co polecia, bananowoorzechowy shake nie bdzie bdem.
Potem czekajcie dalej, a go wypijecie, bez wzgldu na to,
jak duo czasu wam to zajmie. Po pgodzinie zacznijcie

przebiera yeczk, eby mc si czym prdzej stamtd wynie.


Ja tak robiam.
Palant z ciebie, Marcus. Wystawie j do wiatru, chocia w
ogle nie musiae si z ni umawia. To bya tylko zbirka
pienidzy na obz cheerleaderek. Jeli nie zamierzae tratowa
tego serio, nikt ci nie zmusza.
P godziny to do czekania na walentynkow randk.
Zwaszcza samej u Rosie. To take mnstwo czasu, eby zachodzi
w gow, co si stao. Czyby zapomnia? Bo sprawia wraenie
szczerego. Przecie nawet ta cheerleaderka uwaaa, e nie
artowa, prawda?
Biegn dalej.
Uspokj si, Hannah, powtarzaam sobie. Nie wystawiasz si
na pomiewisko. Wyluzuj. Nie brzmi wam to znajomo? Czy nie tak
wanie wyperswadowaam sobie wycignicie swego testu z
pudeka?
W porzdku, wystarczy. Takie myli przebiegay mi przez
gow przez trzydzieci minut, jakie spdziam, czekajc na
pojawienie si Marcusa. Co przypuszczalnie nie wprawio mnie w
najlepszy nastrj, kiedy si wreszcie pojawi.
Zwalniam tempo. Nie dlatego, e brakuje mi tchu czy uginaj
si pode mn nogi. Nie jestem fizycznie zmczony. Po prostu
wyczerpany. Jeli Marcus jej nie wystawi, to co?
Usiad na stoku obok mnie i przeprosi. Powiedziaam mu,
e jeszcze chwila, a daabym sobie spokj i posza. Spojrza na
pusty puchar po shakeu i przeprosi jeszcze raz. Nie sdzi, e si
spni. Nie by nawet pewien, e przyjd.
I nie mam mu tego za ze. Najwyraniej uzna, e wygupiamy
si tylko z t randk. Czy te zakada, e si wygupialimy. Ale w
poowie drogi do domu zatrzyma si, pogwkowa i skierowa do
Rosie tak na wszelki wypadek.
I wanie dlatego wyldowae na tych tamach, Marcus.
Zawrcie tak na wszelki wypadek. Na wypadek gdybym ja,
Hannah Baker, miss reputacji, czekaa na ciebie. A nu.
I niestety, czekaam. Mylaam wwczas, e moe by mio.

Wwczas byam gupia.


Widz Rosie. Po drugiej stronie ulicy. Na kocu parkingu.
Widzicie, Marcus nie przyszed do Rosie sam. Przyszed tam z
planem. A ten plan przewidywa midzy innymi, ebymy si
przesiedli ze stokw przy barze do jednego z boksw na kocu.
Niedaleko automatw do flippera. Ja na miejscu od wewntrz.
Wcinita midzy niego i cian.
Parking jest niemal pusty. Stoi tam tylko kilka samochodw
bezporednio przed knajp, ale aden z nich nie naley do mamy.
Wic przystaj.
Jeli siedzicie teraz u Rosie, zostacie lepiej przy barze. Tam
jest wygodniej. Wierzcie mi.
Stoj na chodniku, robic gbokie wdechy i z trudem
wypuszczajc powietrze. Na skrzyowaniu po drugiej stronie ulicy
miga czerwona rka.
Nie wiem, czy jego plan by przemylany. Moe przyby
jedynie z gotow wizj kocwki. Celu. Jak ju mwiam, Marcus
to typ wesoka. Wic siedzielimy sobie w naszym boksie, plecami
do reszty sali i zrywalimy boki. W pewnej chwili rozbawi mnie
tak bardzo, e ze miechu rozbola mnie odek. Skrcaam si ze
miechu, dotykajc czoem jego ramienia i bagaam, by przesta.
Rka dalej miga, ponaglajc mnie do podjcia decyzji.
Mwic mi, bym si pospieszy. Zd jeszcze przebiec przez
ulic, przeskoczy chodnik i popdzi przez parking do Rosie.
Ale nie robi tego.
I wanie wtedy dotkn mojego kolana. I ju wiedziaam.
Czerwona rka przestaje miga. wieci teraz nieprzerwanie i
jaskrawo.
Odwracam si. Nie mog tam wej. Jeszcze nie.
Przestaam si mia. Niemal przestaam oddycha. Ale
nadal opieraam czoo na twoim ramieniu, Marcus. Twoja rka na
moim kolanie. Tak ni std, ni zowd. Tak samo jak ta na moim
tyku w cukierni.
Co robisz? szepnam.
Chcesz, ebym j przesun? spytae.

Nie odpowiedziaam.
Przyciskam do do brzucha. Mam ju do. Nie udwign
tego.
Pjd do Rosie. Za chwil. Przy odrobinie szczcia dotr
tam przed mam. Ale najpierw kino, w ktrym pracowalimy z
Hannah przez jedno lato. Miejsce, gdzie bya bezpieczna:
Crestmont.
Ani te nie odsunam si od ciebie. To byo tak, jakbycie ty
i twoje rami nie byli ju ze sob powizani. Twoje rami byo
jedynie podpor, na ktrej trzymaam czoo, prbujc poj, co
jest grane. I nie mogam odwrci wzroku, kiedy zacze gadzi
moje kolano i przesuwa palce w gr.
Dlaczego to robisz? spytaam.
Znajduje si tylko przecznic dalej i cho nie jest oznaczone
czerwon gwiazdk na mapce, powinno j mie. Dla mnie to jest
czerwona gwiazdka.
Obrcie si i uniosam gow, ale teraz twoje rami
znajdowao si za mn i przycigao mnie bliej. A twoja druga
rka dotykaa mojej nogi. Grnej czci uda.
Obejrzaam si do tyu, patrzc na inne boksy, na bar,
prbujc cign na siebie uwag. I kilka osb zerkno w nasz
stron, ale zaraz si odwracali.
Pod stolikiem usiowaam zrzuci z uda twoj do.
Rozluni ucisk. Odepchn ci. Nie chciaam krzycze sprawy
nie zaszy jeszcze tak daleko ale wzrokiem bagaam o pomoc.
Wsuwam do kieszeni donie, zacinite w pi. Mam ochot
grzmotn w cian albo jakie okno wystawowe. Jeszcze nigdy
nikogo nie uderzyem, a dzisiejszej nocy ju o may wos nie
walnem Marcusa tym kamieniem.
Ale wszyscy si odwrcili. Nikt si nie zainteresowa, czy
wszystko jest w porzdku.
Dlaczego? Czyby przemawiaa przez nich grzeczno?
Co, Zach? To grzeczno przez ciebie przemawiaa?
Zach? Znowu? Ju raz si pojawi na pierwszej kasecie z
Justinem. Potem wszed midzy mnie i Hannah na poegnalnej

imprezie Kat. Mam tego potd. Nie chc si dowiadywa, jak


wszystko i wszyscy s ze sob powizani.
Przesta powiedziaam. I wiem, e mnie usyszae,
poniewa patrzyam za oparcie i moje usta znajdoway si jedynie
o kilka centymetrw od twojego ucha. Przesta.
Crestmont. Skrcam za rg i za niecae p kwartau ukazuje
si moim oczom. Jeden z nielicznych skarbw architektury w
miecie. Ostatnie kino art dco w stanie.
Nie denerwuj si powiedziae. I moe przeczuwae, e
nie zostao ci ju wiele czasu, bo twoja rka natychmiast
przesuna si w gr. Tam. Wic wbiam ci w bok obie rce i
zrzuciam ci na podog.
Dobra, zgodzicie si, e gdy kto spada z krzesa, to jest to
mieszne. Po prostu jest. Wic mona by pomyle, e ludzie na ten
widok zanieli si miechem. Chyba e wiedzieli, e nie by to
wypadek. Tym samym musieli mie wiadomo, e co niefajnego
dzieje si w tym boksie, tyle e nie mieli ochoty si miesza.
Dziki.
Pokrga markiza rozciga si nad chodnikiem. Bogato
zdobiony szyld siga do nieba niczym elektryczne pawie piro.
Litery rozbyskuj po kolei jedna za drug, C-R-E-S-T-M-O-N-T
niczym sowo w jakiej neonowej krzywce.
Tak czy owak, poszede sobie. Nie wypade jak burza. Po
prostu nazwae mnie podpuszczalsk, wystarczajco gono, by
wszyscy usyszeli, i wyszede.
Dobrze, cofnijmy si teraz troszeczk. Do momentu, kiedy
siedziaam przy barze i gotowaam si do odejcia. Przekonana, e
Marcus nie przychodzi, bo mu nie zaley. Powiem wam, co wtedy
mylaam. Bo teraz to jest nawet jeszcze bardziej aktualne.
Id w stron Crestmont. Inne lokale, ktre mijam, s ju
zamknite. Zbita ciana zaciemnionych okien. Nagle od chodnika
odcina si trjktny klin, jego ciany i marmurowa podoga tego
samego koloru co neonowy szyld otwieraj si do foyer. Na rodku
znajduje si kasa biletowa niczym budka opat na autostradzie, z
oknami z trzech stron i drzwiami z tyu.

To tu pracowaem przez wikszo wieczorw.


Od bardzo dawna, niemal od pierwszego dnia w tej szkole,
miaam wraenie, e jedyn osob, ktrej na mnie zaley, jestem ja
sama. Wyobracie to sobie: wkadacie cae serce w swj pierwszy
pocaunek w swj pierwszy zwizek i zaraz dostajecie po
gowie. Potem odwracaj si od was jedyne dwie osoby, ktrym
ufacie.
Jedna z nich postanawia was wykorzysta, by odegra si na
drugiej, ktra w rezultacie oskara was o zdrad. Rozumiecie
teraz? Nie posuwam si za szybko?
C, postarajcie si nady.
Potem kto odbiera wam resztki poczucia intymnoci czy
prywatnoci, jakie jeszcze wam zostay. Kto inny wykorzystuje t
sytuacj, by zaspokoi swoj chor ciekawo.
Urywa. Zwalnia troch.
Ale dochodzicie do wniosku, e robicie z igy widy. e
stalicie si strasznie maostkowi. Bo, jasne, moe si wydaje, e
nie macie szans stan na pewnym gruncie w tym miecie. e za
kadym razem, kiedy kto wyciga do was rk, zaraz j zabiera, a
wy upadacie jeszcze niej. Ale trzeba skoczy z tym pesymizmem i
nauczy si ufa ludziom dokoa, Hannah.
Wic prbuj. Jeszcze raz.
Trwa ostatni seans i kasa jest ju pusta. Staj na marmurowej
pododze, otoczony plakatami nadchodzcych hitw.
W tym kinie miaem szans zbliy si do Hannah. Miaem
szans i pozwoliem, by wymkna mi si z rk.
A wtedy c zaczynaj si pojawia rne refleksje. Czy
kiedykolwiek zdobd kontrol nad swoim yciem? Czy ju zawsze
bd poniewierana i odpychana przez tych, ktrym ufam?
To potworne, co zrobia, Hannah.
Czy moje ycie kiedykolwiek jeszcze potoczy si tak, jak bym
chciaa?
Nie musiaa si zabija i nie mog si pogodzi z tym, e to
zrobia.
Nastpnego dnia, Marcus, podjam pewn decyzj.

Postanowiam si dowiedzie, jak ludzie w szkole by zareagowali,


gdyby jedna z uczennic znikna i ju nie wrcia. Jak w tej
piosence: You are lost and gone forever, oh my darling Valentine3.
Opieram si o jaki plakat w plastikowej ramie i zamykam
oczy.
Sysz, jak kto traci nadziej. Stawia na sobie krzyyk. Kto,
kogo znam. Kogo lubi.
Sysz. Ale jestem spniony.

Serce mi wali jak oszalae i nie mog sta bez ruchu.


Podchodz do kasy biletowej. Na acuchu z przyssawk wisi maa
tabliczka: NIECZYNNE DO JUTRA! Z tego miejsca boks nie
wyglda na ciasny. Ale gdy jest si w rodku, czowiek czuje si
jak led w soiku.
Moje kontakty z ludmi ograniczay si do chwil, kiedy
klienci przesuwali pienidze na moj stron okienka, a ja w zamian
przesuwaem im bilety. Albo kiedy jaki wsppracownik pojawia
si w tylnych drzwiach.
Poza tym, jeli wanie nie sprzedawaem biletw, czytaem.
Albo gapiem si przez cianki soika na hol, obserwujc Hannah.
W niektre wieczory byo ciej ni w inne. W niektre wieczory
przygldaem si, by sprawdzi, czy nie auje omasty do
popcornu ktremu z klientw. Teraz wydaje si to gupie i
obsesyjne, ale tak wanie si zachowywaem.
Choby tego wieczoru, kiedy pojawi si Bryce Walker.
Przyszed ze swoj aktualn dziewczyn i chcia, ebym sprzeda
jej bilet ulgowy dla dzieci.
I tak nie bdzie ogldaa filmu powiedzia. Kumasz, co
mam na myli, Clay? I zarechota.
Nie znaem jej. Moe chodzia do innego liceum. Jedno byo
jasne: nie uznaa tego za tak zabawne jak Bryce. Pooya torebk
na kontuarze.

Sama zapac za swj bilet.


Bryce j odsun i zapaci ca sum.
Wyluzuj powiedzia jej. To by art.
Mniej wicej w poowie seansu, kiedy sprzedaem ju bilety
na nastpny, dziewczyna wypada z kina, trzymajc si za
nadgarstek. Chyba pakaa. Brycea nie widziaem.
Obserwowaem foyer, czekajc, a si pokae. Gdzie tam.
Zosta na sali, eby obejrze do koca film, za ktry zapaci.
A kiedy seans si skoczy, opar si o budk z przekskami,
zagadujc Hannah, gdy wszyscy klienci ju poszli. I stercza tam
te, gdy pojawili si nowi. Hannah podawaa zamwione napoje,
wrczaa sodycze, wydawaa reszt i umiechaa si do Brycea.
miaa si ze wszystkiego, co powiedzia.
Przez cay ten czas wierzbio mnie, eby wywiesi tabliczk
ZAMKNITE, pewnym krokiem wmaszerowa do foyer i
poprosi Brycea o jego opuszczenie. Seans si skoczy i nie byo
powodu, by przebywa w rodku. Ale to naleao do Hannah. To
ona powinna bya go poprosi, eby sobie poszed. Nie, powinna
bya chcie, eby sobie poszed.
Kiedy sprzedaem ostatni bilet, zawiesiem tabliczk,
opuciem boks, zamknem drzwi na kdk i wszedem do foyer.
Pomc Hannah posprzta. Wypyta o Brycea.
Jak ci si wydaje, dlaczego ta dziewczyna tak nagle
wybiega? spytaem.
Hannah przestaa ciera lad i spojrzaa mi prosto w oczy.
Wiem, co z niego za typek, Clay. Wiem, jaki jest. Wierz mi.
Jasne powiedziaem. Spojrzaem w d i dotknem
czubkiem buta plamy na wykadzinie. Zastanawiaem si tylko,
dlaczego w takim razie tak dugo z nim gadasz.
Nie odpowiedziaa. Nie od razu.
Ale nie potrafiem podnie wzroku, by spojrze jej w twarz.
Nie chciaem zobaczy w jej oczach rozczarowania czy irytacji.
Nie chciaem zobaczy tego rodzaju emocji adresowanych do
siebie.
W kocu powiedziaa zdanie, ktre tuko mi si po gowie

przez reszt tej nocy.


Nie musisz si o mnie troszczy, Clay.
Ale to robiem, Hannah. I chciaem robi. Mgbym ci
pomc. Tylko e kiedy prbowaem, odepchna mnie.
Niemal sysz jej gos, sysz, jak wypowiada moj nastpn
myl.
Wic dlaczego nie prbowae bardziej?
3Przepada i odesza na zawsze (przyp. tum.).

Kaseta 4: Strona A
Gdy wracam, czerwona do znowu miga, mimo to
przebiegam przez przejcie.
Na parkingu stoi jeszcze mniej samochodw ni poprzednio.
Ale cigle nie ma auta mamy.
Kilka budynkw przed barem przestaj biec. Opieram si
plecami o wystaw sklepu zoologicznego, usiujc zapa oddech.
Potem pochylam si do przodu i kad donie na kolanach,
prbujc si uspokoi przed jej przyjazdem.
Niemoliwe. Bo cho moje nogi ju nie biegn, myli pdz
jak oszalae. Obsuwam si na d po zimnej szybie, ze zgitymi
kolanami, starajc si ze wszystkich si powstrzyma zy.
Czas mnie goni. Mama za chwil tu bdzie.
Robi gboki wdech, podnosz si, podchodz do Rosie i
otwieram drzwi.
Wita mnie ciepe powietrze przesycone zapachem tuszczu od
hamburgerw i sodyczy. W rodku zajte s trzy spord piciu
boksw przy cianie. W jednym siedz chopak i dziewczyna.
Przed kadym z nich stoi mleczny shake i chrupicy popcorn z
Crestmont. W dwch pozostaych zakuwaj jacy uczniowie.
Rozoone na blatach podrczniki zostawiaj do miejsca jedynie
na napoje i dwie miseczki frytek. Na szczcie najdalszy boks
take jest zajty. Nie musz si zastanawia, czy tam usi.
Na automatach do flippera widnieje kartka z rcznie napisan
informacj: ZEPSUTE. Ucze ostatniej klasy, ktrego mglicie
kojarz, stoi naprzeciwko drugiego automatu i wali w niego z
zapamitaniem.
Jak sugerowaa Hannah, siadam przy pustym barze.
Za lad go w biaym fartuchu ukada sztuce w dwch
plastikowych pojemnikach. Pozdrawia mnie skinieniem gowy.
Gdy tylko si zdecydujesz.
Wysuwam menu spomidzy dwch serwetnikw. Na okadce
znajduje si obszerna historia baru ilustrowana czarno-biaymi
fotografiami z ostatnich czterdziestu lat. Kartkuj menu, ale adna

z propozycji nie budzi u mnie apetytu. Nie teraz.


Kwadrans. Hannah mwia, eby tyle poczeka. Pitnacie
minut i mog zamwi.
Co byo nie tak, kiedy mama zadzwonia. Co byo nie tak
ze mn i wiem, e syszaa to w moim gosie. Ale czy jadc tutaj,
odsucha tamy, eby si dowiedzie co? Ale idiota ze mnie.
Powinienem by jej powiedzie, e sam je zabior. Ale nie
zrobiem tego i teraz musz czeka i si przekona.
Chopak, ktry jad popcorn, prosi o klucz do toalety.
Barman wskazuje na cian. Na mosinych haczykach wisz dwa
klucze. Jeden ma dowieszon plastikow przywieszk w ksztacie
niebieskiego psa. Drugi rowego sonia. Chopak chwyta
niebieskiego psa i odchodzi korytarzem.
Schowawszy plastikowe pojemniki pod lad, barman odkrca
z tuzin solniczek i pieprzniczek, nie zwracajc na mnie uwagi.
Odpowiada mi to.
Zamwie ju?
Obracam si. Na ssiednim stoku siedzi mama i wyciga
kart da. Na barze obok niej spoczywa pudeko po butach od
Hannah.
Zostaniesz? pytam.
Jeli tak, bdziemy mogli pogada. Nie mam nic przeciwko
temu. Byoby mio oderwa na chwil myli. Zrobi sobie przerw.
Patrzy mi w oczy i umiecha si. Potem kadzie do na
brzuchu i zmienia umiech w zmarszczenie brwi.
To chyba kiepski pomys mwi.
Nie jeste gruba, mamo.
Przesuwa w moj stron pudeko z kasetami.
Gdzie jest twj przyjaciel? Mwie, e z kim pracujesz?
No tak, racja. Projekt do szkoy.
Musia, no wiesz jest w toalecie.
Przez uamek sekundy jej oczy patrz obok mnie, nad moim
ramieniem. Moe si myl, ale mam wraenie, e sprawdzia, czy
oba klucze wisz na cianie. Dziki Bogu jednego brak.
Masz do pienidzy? pyta.

Do na co?
eby co zje. Odkada na miejsce swoje menu, po czym
stuka paznokciem w moje. Maj rewelacyjny koktajl
czekoladowo-lodowy.
Bya tu ju? Jestem troch zaskoczony. Nigdy wczeniej
nie widziaem tu dorosych.
Mama si mieje. Kadzie mi do na gowie i kciukiem
rozprostowuje zmarszczki na moim czole.
Nie rb takiej zdziwionej miny, Clay. Ten lokal jest tu od
wiekw. Wyciga banknot dziesiciodolarowy i kadzie na
pudeku po butach. Zamw sobie, co chcesz, ale koniecznie
sprbuj koktajlu.
Kiedy wstaje, drzwi toalety otwieraj si ze skrzypniciem.
Odwracam gow i patrz, jak chopak odwiesza klucz z
niebieskim psem. Przeprasza swoj dziewczyn, e tak dugo go
nie byo, cauje j w czoo i siada przy niej w boksie.
Clay mwi mama.
Zanim si odwracam, przymykam na uamek sekundy oczy i
wcigam powietrze.
Tak?
Zmusza si do umiechu
Wracaj szybko do domu. Ale jest to umiech peen urazy.
Zostay mi cztery tamy. Siedem stron. I cigle jeszcze nie
pado moje nazwisko.
Patrz jej w oczy.
To moe troch potrwa. Potem spuszczam wzrok na
menu. No wiesz, projekt do szkoy.
Nic nie mwi, widz j ktem oka. Stoi obok. Unosi rk.
Zamykam oczy i czuj, jak jej palce dotykaj mojej gowy, potem
zelizguj si na kark.
Uwaaj na siebie mwi.
Kiwam gow.
Wtedy odchodzi.
Zdejmuj pokrywk pudeka i odwijam foli pcherzykow.
Tamy nie byy ruszane.


Ulubionym przedmiotem wszystkich w szkole dobra,
ulubionym obowizkowym przedmiotem wszystkich jest
komunikacja spoeczna. To jakby takie obligatoryjne zajcia
dodatkowe. Kady by go wybiera, nawet gdyby nie byy
obowizkowe, bo gwarantuj tak atw szstk.
I z reguy s po prostu fajne. Ja bym je wybra z tego
powodu.
W zasadzie nie ma prac domowych, za to s punkty
dodatkowe za aktywno. Nagroda za gadanie na lekcji. Czego
wicej trzeba?
Sigam na d po plecak i stawiam go na stoku, na ktrym
jeszcze przed chwil siedziaa mama.
Gdy zaczam si czu coraz bardziej jak outsider,
komunikacja spoeczna bya moj jedyn chwil wytchnienia w
szkole. Ilekro wchodziam na t lekcj, miaam ochot otworzy
ramiona i krzykn: skucha, pucha, pobite gary.
Owijam w plastik trzy tamy, ktre ju przesuchaem, i
umieszczam je na powrt w pudeku. Skoczone. Z gowy.
Przez jedn godzin kadego dnia nikt nie mg mnie dotyka
ani podmiewa si ze mnie za moimi plecami, niezalenie od
najnowszych plotek. Pani Bradley tego nie tolerowaa.
Rozsuwam zamek najwikszej kieszeni plecaka i pakuj do
rodka pudeko z kasetami.
To bya zasada numer jeden, ustalona pierwszego dnia. Jeli
ktokolwiek namiewa si z tego, co mwi kolega, dawa pani
Bradley snickersa4. Jeli natomiast nabija si w sposb
szczeglnie szyderczy, musia przynie baton XXL.
Na ladzie, obok walkmana i koktajlu czekoladowego na
cze mamy, le trzy nastpne tamy.
I kady przynosi bez gadania. Takim szacunkiem u ludzi
cieszya si pani Bradley. Nikt jej nie oskara, e si czepia, bo

nigdy si nie czepiaa. Jeli mwia, e si nabijae, nabijae si.


I wiedziae o tym. Nastpnego dnie na jej biurku lea baton.
A co by byo, gdyby nie lea? Pojcia nie mam. Bo zawsze
by.
Bior dwie nastpne tamy, oznaczone granatowym lakierem
jako dziewi/dziesi i jedenacie/dwanacie, i wsadzam je do
wewntrznej kieszeni kurtki.
Pani Bradley mwia, e komunikacja spoeczna to jej
ulubiony przedmiot. e najbardziej lubi go uczy czy raczej
moderowa, jak si wyraaa. Kadego dnia dostawalimy do
przeczytania krtki tekst peen statystyk i z ycia wzitych
przykadw. Potem dyskutowalimy.
Ostatnia tama, sidma, ma na jednej stronie trzynastk, i
adnego numeru na odwrocie. T wsuwam do tylnej kieszeni
dinsw.
Fala w szkole. Narkotyki. Wasny wizerunek. Zwizki. Na
komunikacji spoecznej mona byo gada o wszystkim. Co
oczywicie budzio zaniepokojenie wrd innych nauczycieli. To
strata czasu, mwili. Chcieli nas uczy goych faktw.
wiata samochodw przesuwaj si po frontowym oknie
baru i mrugam, kiedy zahaczaj o moje oczy.
Woleli nam wbija do gowy, ile jest x do , zamiast
pomaga lepiej zrozumie siebie i innych. Chcieli, ebymy
wiedzieli, kiedy uchwalono Wielk Kart Swobd mniejsza z tym,
co to zamiast rozmawia z nami o metodach zapobiegania ciy.
Niby mielimy wychowanie seksualne, ale to bya kpina.
Co oznaczao, e kadego roku na zebraniach budetowych
los komunikacji spoecznej wisia na wosku. I kadego roku pani
Bradley i inni nauczyciele stawiali przed zarzdem grupk
uczniw w charakterze ywych dowodw na korzyci, jakie
uczniom przynosz te lekcje.
Mogabym tak cign bez koca, bronic pani Bradley. Ale
co si wydarzyo na jej zajciach, prawda? Inaczej po co byby
cay ten wstp.
Mam nadziej, e w przyszym roku, po moim maym

wypadku, komunikacja spoeczna nie wypadnie z programu.


Wiem, wiem. Mylelicie, e powiem co innego, prawda? e
skoro te lekcje odegray jak rol w mojej decyzji, powinny zosta
zlikwidowane. Ale nie powinny.
Nikt w szkole nie ma pojcia o tym, o czym zaraz wam
opowiem. I tak naprawd to nie same lekcje z komunikacji
wpyny na moj decyzj. Nawet jeli nigdy bym na nie nie
uczszczaa, koniec mgby by taki sam.
Albo nie.
W tym chyba wanie sk. Nikt nie wie ze stuprocentow
pewnoci, w jakim stopniu jego postpowanie odbija si na yciu
innych. Bardzo czsto nie mamy choby bladego pojcia. Mimo to
robimy, co si nam ywnie podoba.
Mama miaa racj. Koktajl jest palce liza. Doskonaa
mieszanka lodw, czekolady i mleka. A ze mnie musi by
skurczybyk, e tu siedz i si nim delektuj, jak gdyby nigdy nic.
Na tyach pracowni pani Bradley sta druciany stojak na
ksiki. Obrotowy. Taki, na jakich w supermarketach wystawiaj
tanie powieci w mikkiej oprawie. Ale na tym nigdy nie stay
adne ksiki. Na pocztku roku szkolnego kady ucze
otrzymywa papierow torb na lunch, ktr kolorowa albo
ozdabia naklejkami i znaczkami. Potem otwieralimy je i
przyczepialimy do stojaka kilkoma kawakami tamy klejcej.
Pani Bradley wiedziaa, e ludziom z trudem przychodzi
mwienie innym miych rzeczy, wic wymylia ten sposb,
ebymy anonimowo mogli da wyraz temu, co czujemy.
Podobaa ci si otwarto, z jak taki to a taki opowiada o
swojej rodzinie? Wrzu karteczk do jego torby, by mu o tym
powiedzie.
Rozumiesz, e taka to a taka przejmuje si dwj z historii?
Wrzu jej licik. Napisz, e bdziesz o niej myla, uczc si do
nastpnej klaswki.
Podoba ci si wystp takiego to a takiego w szkolnym
przedstawieniu?
Nowa fryzura takiej to a takiej?

Hannah zmienia fryzur. Obcia wosy. Na tym zdjciu z


Moneta ma dugie wosy. I tak j sobie zawsze wyobraam. Nawet
teraz. Ale na kocu ju byy krtkie.
Jeli moesz, powiedz im to twarz w twarz. Jeli nie
potrafisz, napisz im licik, a poczuj si tak samo. O ile wiem, nikt
nigdy nie wrzuci tam niemiego czy sarkastycznego liciku. Za
bardzo szanowalimy pani Bradley, by sobie na to pozwoli.
Zatem, Zach, co masz na swoje usprawiedliwienie?

Co? Co si stao?
O Jezu. Podnosz gow i widz Tonyego. Trzyma palec na
przycisku pauzy.
Czy to mj walkman?
Nic nie mwi, bo nie potrafi odczyta tego, co si maluje
na jego twarzy. Na pewno nie wcieko, mimo e ukradem mu
magnetofon.
Konsternacja? Moe. Ale nawet jeli, to nie tylko. Takie
samo spojrzenie posa mi, kiedy pomagaem mu przy
samochodzie. Gdy patrzy na mnie, zamiast wieci latark
swojemu tacie.
Niepokj. Troska.
Tony, cze.
Wycigam suchawki z uszu i owijam dokoa szyi. Walkman.
Racja, spyta o walkmana.
Tak. By w twoim samochodzie. Zobaczyem go, gdy ci
pomagaem. Dzisiaj. Chyba pytaem, czy mog poyczy?
Kretyn ze mnie.
Kadzie do na blacie baru i siada na ssiednim stoku.
Wybacz, Clay mwi. Patrzy mi w oczy. Czy domyla si,
e kami jak z nut? Czasem mj stary tak mnie irytuje... Na
bank pytae, tylko wypado mi z gowy.
Jego wzrok pada na te suchawki na mojej szyi, potem

biegnie po tym przewodzie do odtwarzacza lecego na barze.


Modl si, eby nie zapyta, czego sucham.
Nakamaem ju dzi ile wlezie, a jeli spyta, bd musia
znowu krci.
Tylko zwr, gdy przestanie ci by potrzebny mwi.
Wstaje i kadzie mi do na ramieniu. Zatrzymaj go, jak dugo
chcesz.
Dziki.
Nie ma popiechu. zapewnia. Wyciga menu z
serwetnika, podchodzi do pustego boksu za mn i siada.

Spoko, Zach, wiem. Nigdy nie zostawie w mojej torbie


adnej zoliwoci. Racja. To, co zrobie, byo gorsze.
Z tego co wiem, Zach to porzdny go. Zbyt niemiay, by
ludzie chcieli nawet o nim plotkowa. I podobnie jak mnie, zawsze
mu si podobaa Hannah Baker.
Ale najpierw cofnijmy si kilka tygodni. Do walentynek u
Rosie.
odek wciska mi si w krgosup jak po zrobieniu
ostatniego z serii brzuszkw. Zamykam oczy i usiuj znowu
poczu si normalnie. Ale cae godziny miny, od kiedy si
czuem normalnie. Mam rozpalone nawet powieki. Jakby cay mj
organizm zmaga si z chorob.
Siedziaam tam w boksie, tak jak zostawi mnie Marcus,
gapic si na pusty pucharek po shakeu. Jego miejsce na awce
byo pewnie jeszcze ciepe, bo poszed sobie zaledwie chwil
wczeniej. Wtedy pojawi si Zach. I je zaj.
Otwieram oczy i patrz na rzd pustych stokw przy barze.
Na jednym z nich, moe wanie na tym, usiada Hannah, kiedy tu
przysza. Sama. Ale potem zjawi si Marcus i zabra j do boksu.
Przesuwam wzrok do automatw do flippera na kocu sali,
potem do tego boksu. Pusty.

Udawaam, e go nie zauwaam. Nie ebym miaa co do


niego, ale moja ufno i nadzieja wanie bray w eb. I to
wywoao we mnie pustk. Jakby wszystkie nerwy w moim ciele
usychay, odryway si od palcw u rk i ng, cofay w gb i
znikay.
Oczy mnie piek. Wycigam rk i przesuwam po
oszronionym pucharku. Na skrze zostaj mi lodowato zimne
kropelki, szybko przecigam wilgotnymi palcami po powiekach.
Siedziaam i mylaam. A im duej si zastanawiaam, czc
w cao pewne wydarzenia w moim yciu, tym bardziej traciam
nadziej.
Zach by kochany. Pozwala, ebym go ignorowaa, a stao
si to niemal komiczne. Wiedziaam, e siedzi obok, rzecz jasna.
widrowa mnie wzrokiem. I wreszcie chrzkn
melodramatycznie.
Pooyam do na stole i dotknam pucharka. To by jedyny
znak, e sucham.
Przycigam bliej swj pucharek i niespiesznie zataczam w
rodku kka yeczk, roztapiajc pozostae na dnie resztki.
Spyta, czy wszystko w porzdku, i zmusiam si, by skin
gow. Ale wzrok nadal miaam wbity w pucharek, a waciwie w
yk. Jedna myl koataa mi si nieustannie po gowie: czy tak si
czowiek czuje, gdy wariuje?
Przykro mi powiedzia. Cokolwiek si tu wydarzyo.
Czuam, jak moja gowa znowu potakuje, niczym
przymocowana do grubych spryn, ale nie potrafiam zdoby si
na to, by mu powiedzie, e doceniam jego sowa.
Zaproponowa, e kupi mi kolejny koktajl, ale nie
odpowiedziaam. Nasza mnie naga niemota? A moe tylko
niech do mwienia? Nie wiem. Po czci uwaaam, e dostawia
si do mnie, e chce wykorzysta fakt, e jestem teraz sama, by si
ze mn umwi. Nie ebym wierzya w to cakowicie, ale dlaczego
niby miaabym mu ufa?
Kelnerka przyniosa mj rachunek i zabraa pusty pucharek.
Wkrtce, nie zdziaawszy wiele i nie wydobywszy ze mnie ani

sowa, Zach zostawi na stoliku kilka dolarw i wrci do


przyjaci.
Dalej mieszam w koktajlu. Ledwo co tam zostao, ale nie
chc, eby zabrano mi szklank. To mi daje pretekst, by tu
siedzie. Nie rusza si.
Oczy zaczy mi zawi, jednak nie mogam ani mrugn, ani
oderwa spojrzenia od maego mokrego okrgu, gdzie sta
pucharek. Gdybym sprbowaa wypowiedzie jakie sowo,
zwariowaabym. A moe ju zwariowaam?
Nie przestaj miesza.
Jedno mog wam powiedzie: przy tamtym stoliku po raz
pierwszy przyszy mi do gowy najgorsze myli. To tam zaczam
rozwaa moliwo moliwo nadal nie potrafi wymwi
na gos tego sowa.
Wiem, e prbowae mi pomc, Zach. Ale przecie nie
dlatego jeste na tych kasetach. Wic mam jeszcze jedno pytanie,
zanim pjdziemy dalej. Kiedy starasz si komu pomc i
przekonujesz si, e nie moesz do niego dotrze, dlaczego pniej
mcisz si na nim?
Gow daj, Zach, e przez ostatnich kilka dni czy tygodni
zanim dostae te nagrania, pewnie mylae, e nikt si nie dowie.
Chowam twarz w doniach. Jak wiele tajemnic moe kry
jedna szkoa?
Pewnie rozbola ci brzuch, kiedy usyszae, co zrobiam.
Ale z kadym kolejnym dniem czue si lepiej. Bo z kadym
kolejnym dniem rosa szansa, e twj sekret umar wraz ze mn.
Nikt nie wiedzia. I tak miao ju pozosta.
Ale zaraz si to zmieni. Zaczyna mi si zbiera na mdoci.
Pozwl, e ci spytam, Zach: mylae, e daam ci kosza tam
u Rosie? Przecie nawet nie prbowae si ze mn umwi, wic
nie mogam oficjalnie ci spawi, zgadza si? Zatem o co
chodzio? Wstyd?
Niech zgadn. Powiedziae kumplom, eby obserwowali
twoje podchody do mnie tymczasem ja w ogle nie
zareagowaam. A moe to bya podpucha? Moe ci podpucili,

eby si ze mn umwi?
To si zdarza. Ostatnio kto usiowa mnie podpuci, ebym
si umwi z Hannah. Chopak, ktry pracowa z nami w
Crestmont. Wiedzia, e ona mi si podoba i e nie mam miaoci
si do niej zbliy. Wiedzia take, e w ostatnich miesicach nie
odzywaa si prawie do nikogo, co czynio zadanie jeszcze
trudniejszym.
Kiedy wreszcie otrzsnam si z otpienia, przed wyjciem
podsuchiwaam przez chwil ciebie i twoich kumpli. Kpili z ciebie,
z tego, e nie przyklepae sobie randki, ktr, jak ich zapewniae,
masz ju w kieszeni.
Tu musz odda ci sprawiedliwo, Zach. Moge przecie
wrci do przyjaci i powiedzie: Kompletnie jej odbio. Tylko
patrzcie, zamurowao j.
Zamiast tego narazie si na kpiny.
Pewnie jeste z tych, co to tumi w sobie narastajcy gniew,
ale nie zapominaj. Z czasem robie si coraz bardziej wcieky,
czue coraz wiksz uraz, im duej mylae o tym, co zaszo. I
postanowie odegra si na mnie w najbardziej szczeniacki z
moliwych sposobw.
Krade liciki z wyrazami sympatii z mojej papierowej torby.
aosne.
Jak si domyliam? To proste, sowo. Wszyscy inni dostawali
liciki. Wszyscy! Nawet za zupenie nieistotne sprawy. Wystarczyo,
eby kto poszed do fryzjera, a ju znajdowa narcze kartek. A w
tej klasie byo kilka osb, ktre uwaaam za przyjaci i ktre na
pewno woyyby co do mojej torby po tym, jak obciam wosy.
Kiedy pierwszy raz zobaczyem j przechodzc korytarzem
w krtszej fryzurze, rozdziawiem usta w szoku. Patrzya w drug
stron. Z przyzwyczajenia prbowaa odgarn wosy z twarzy i
wsadzi za ucho. Ale byy za krtkie i si wysuway.
Wanie sobie uwiadomiam, e obciam wosy tego dnia,
kiedy spotkaam si z Marcusem u Rosie. Niesamowite! Te
wszystkie sygnay ostrzegawcze, na ktre ka nam uwaa
wystpuj naprawd. Prosto z baru poszam obci wosy.

Potrzebowaam jakiej zmiany, dokadnie tak jak mwi, wic


zmieniam wygld. Jedyn rzecz, nad ktr miaam jeszcze
kontrol. Zadziwiajce.
Urywa. I milczy. Dolatuje mnie teraz jedynie ledwo syszalny
szum w suchawkach.
Gow daj, e szkoa sprowadzia zastp psychologw,
zbrojnych w ulotki i inne materiay i pouczajcych was, czego
szuka u uczniw, ktrzy mog rozwaa
Kolejna pauza.
Nie. Jak ju mwiam, nie chce mi to przej przez gardo.
Samobjstwo. Takie wstrtne sowo.
Nastpnego dnia, kiedy znowu znalazam pust torb,
wiedziaam ju, e co jest nie w porzdku. e kto jest nie w
porzdku. Przez kilka pierwszych miesicy dostaam moe cztery
albo pi karteczek. I nagle, po wiele mwicym,
symptomatycznym obciciu wosw ani jednej.
Wic poczekaam jeszcze tydzie.
Potem dwa tygodnie.
I trzy.
Ani jednej.
Odsuwam puchar na drug stron baru i patrz na mczyzn
przy kasie.
Moe pan to zabra?
Uznaam, e ju czas si dowiedzie, co jest grane. Wic
napisaam licik do samej siebie.
Rzuca mi nieprzyjemne spojrzenie, podliczajc drobne.
Dziewczyna pacca przy kasie te na mnie patrzy. Dotyka uszu.
Suchawki. Mwi za gono.
Przepraszam mamrocz ledwo dosyszalnie. A moe w
ogle bezgonie.
Byo tam napisane: Hannah, podoba mi si twoja nowa
fryzura. Przepraszam, e nie powiedziaem ci wczeniej. I na
dokadk dodaam umiechnit purpurow buk.
By nie narobi sobie obciachu i nie zosta przyapan na
wrzucaniu liciku do samej siebie, napisaam drugi do waciciela

torebki ssiadujcej z moj. Po lekcji podeszam do stojaka i


ostentacyjnie wrzuciam kartk do tej torby. Potem, jak gdyby
nigdy nic, wsadziam rk do swojej, udajc, e sprawdzam, czy
co jest w rodku. Mwi, udajc, bo wiedziaam, e adnej nie
bdzie.
A nazajutrz? Pustki w mojej torbie. Kartka znikna.
Moe wtedy nie wydawao ci si to wielk spraw, Zach. Ale
teraz mam nadziej, e ju rozumiesz. Mj wiat chwia si w
posadach i rozpada. Potrzebowaam tych kartek. Potrzebowaam
pocieszenia i nadziei, jak mogy mi da.
A ty? Ukrade mi t nadziej. Uznae, e na ni nie
zasuguj.
Mam wraenie, e im duej sucham tych kaset, tym lepiej
znam Hannah. Nie t z minionych kilku lat, ale t z ostatnich paru
miesicy. To t Hannah zaczynam rozumie. Hannah u kresu.
Ostatni raz byem wiadkiem takiej powolnej agonii w t
noc, gdy odbya si impreza. W t noc, kiedy widziaem, jak dwa
samochody zderzyy si na nieowietlonym skrzyowaniu.
Wtedy, podobnie jak teraz, nie miaem pojcia, e kto
umiera. Wtedy, podobnie jak teraz, byo mnstwo ludzi dokoa.
Ale co oni mogli zrobi? Ci gapie stojcy dokoa samochodu,
prbujcy uspokoi kierowc, czekajcy na przyjazd karetki, czy w
ogle mogli co zrobi?
Albo ludzie, ktrzy mijali Hannah na korytarzach czy
siedzieli za ni na lekcjach jak mogli pomc?
Moe wtedy, tak jak teraz, byo ju za pno.
To ile tych kartek sobie wzie, Zach? Ile byo licikw,
ktrych nigdy nie dane mi byo przeczyta? I czy ty je
przeczytae? Mam nadziej, e tak. e przynajmniej kto wie, co
ludzie naprawd o mnie myleli.
Ogldam si przez rami. Tony nadal tu siedzi, przeuwajc
frytki i wyciskajc ketchup na hamburgera.
Przyznaj, podczas dyskusji w klasie niespecjalnie si
otwieraam. Ale gdy ju to robiam, czy kto wyrazi uznanie,
wrzucajc karteczk do mojej torebki? Mio byoby wiedzie.

Szczerze mwic, mogoby mnie to nawet zachci do jeszcze


wikszej otwartoci.
To nie fair. Gdyby Zach mia choby blade pojcie, co si
dzieje z Hannah, gow daj, e nie podkradaby jej licikw.
W ten dzie, kiedy z mojej torby znikna wasnorcznie
przez mnie napisana kartka, stanam przed klas i zaczam
rozmawia z dziewczyn, z ktr nigdy wczeniej nie
rozmawiaam. Co kilka sekund spogldaam ponad jej ramieniem,
obserwujc innych uczniw wyjmujcych liciki ze swoich torebek.
Wygldali, jakby mieli wielk frajd, Zach.
I wtedy ci przyapaam. Jednym palcem dotkne brzegu
mojej torebki i przechylie j do dou odrobin, tylko tyle, by mc
zerkn do wewntrz.
Pusta.
Wic ruszye do drzwi, nie sprawdzajc wasnej torby, co
wydao mi si bardzo interesujce.
Go za barem zabiera mj pucharek i poplamion czekolad
cierk przeciera blat baru.
Oczywicie, to jeszcze niczego nie dowodzio. Moe po prostu
lubie wiedzie, kto dostaje liciki, a kto nie ze szczeglnym
uwzgldnieniem mojej osoby.
Nastpnego dnia w czasie przerwy na lunch poszam do
pracowni pani Bradley. Zdjam ze stojaka swoj torebk i
przymocowaam ponownie za pomoc malutkiego skrawka tamy.
Do rodka woyam kartk zoon na p.
Gdy lekcja si skoczya, znowu stanam przed klas i
czekaam. Tym razem ju z nikim nie gadaam. Po prostu
obserwowaam.
Puapka doskonaa.
Dotkne brzegu mojej torebki, zobaczye kartk i
wsadzie rk do rodka. Torebka upada na podog, a twoja
twarz zrobia si jaskrawoczerwona. Ale zaraz schylie si i
podniose licik z torebk. A moja reakcja? Niedowierzanie. No
bo niby to widziaam na wasne oczy. Nawet si spodziewaam. A
mimo to nie mogam w to uwierzy. Cho pierwotny plan zakada

natychmiastow konfrontacj, odskoczyam na bok.


W popiechu skrcie za rg i znalelimy si naprzeciwko
siebie. Twarz w twarz. Oczy mnie pieky, kiedy tak staam i
gapiam si na ciebie. Potem odwrciam wzrok i spuciam gow.
A ty pobiege korytarzem.
Nie chciaa, eby si tumaczy. Nie byo wytumaczenia.
Widziaa to na wasne oczy.
Kiedy bye w poowie korytarza, cho nadal szede szybko,
widziaam, e patrzysz w d, jakby co czyta. Mj licik? Tak.
Odwrcie si tylko na chwil, eby zobaczy, czy ci
obserwuj. I przez moment oblecia mnie strach. Podejdziesz do
mnie i powiesz, e ci przykro? Rozedrzesz si na mnie? Nic z tych
rzeczy. Odwrcie si po prostu i dalej szede, zbliajc si coraz
bardziej do drzwi prowadzcych na zewntrz.
I gdy tak staam sama na korytarzu, prbujc zrozumie, co
si przed chwil stao i dlaczego, nagle to do mnie dotaro: Nie
zasugiwaam na wyjanienie, na adn reakcj. Nie w twoich
oczach, Zach.
Urywa.
Do wiadomoci reszty suchajcych, karteczka bya
adresowana do Zacha osobicie. Moe teraz patrzy na ni jak na
prolog do tych tam. Poniewa przyznawaam w niej, e znalazam
si w takim momencie swojego ycia, e naprawd potrzebowaam
wyrazw otuchy, ktr kto mgby mi da, a ktre on ukrad.
Zaciskam zby na kciuku, powstrzymujc si od popatrzenia
przez rami na Tonyego. Czy zastanawia si, czego sucham? Czy
go to interesuje?
Nie mogam ju tego znie. Widzicie, Zach nie jest jedyn
osob, ktra tumi w sobie narastajcy gniew i nie zapomina.
Krzyknam za nim: Dlaczego?
Na korytarzu byo jeszcze kilku innych uczniw podajcych
do klas. Wszyscy podskoczyli. Ale tylko jeden z nich si zatrzyma.
Sta, patrzc na mnie i mnc moj kartk w tylnej kieszeni.
Wykrzykiwaam to raz po raz. Po twarzy cieky mi zy, ktre
wreszcie si pojawiy. Dlaczego? Dlaczego, Zach?

Syszaem o tym. Jak Hannah odbio bez adnego wyranego


powodu i narobia sobie wstydu przed tyloma ludmi. Ale si
mylili. By powd.
Pora na osobiste wyznanie. W duchu przyjacielskiej
poufaoci i penej otwartoci pozwlcie, e wam to powiem: Moi
rodzice mnie kochaj. Wiem, e tak. Ale ostatnio jest im trudno. Od
jakiego roku. Od czasu, kiedy na przedmieciach otwarto, wiecie
co.
Pamitam. Rodzice Hannah co wieczr pojawiali si w
wiadomociach, ostrzegajc, e otwarcie duego centrum
handlowego odbije si fatalnie na sklepach w rdmieciu. Mwili,
e nikt ju tam nie bdzie kupowa.
Kiedy do tego doszo, rodzice stali si nieobecni mylami.
Mieli tyle na gowie. Niemal na niej stawali, by zwiza koniec z
kocem. Niby dalej ze mn rozmawiali, ale nie tak jak wczeniej.
Kiedy obciam wosy, mama nawet nie zauwaya. I o ile mogam
sdzi dziki, Zach w szkole te nikt nie zwrci uwagi.
Ja zwrciem.
Pani Bradley take miaa swoj papierow torb w sali.
Wisiaa razem z innymi na obrotowym stojaku. Zachcaa, ebymy
wrzucali tam uwagi o prowadzonych przez ni lekcjach. Krytyczne
i inne. Chciaa take, bymy proponowali tematy przyszych
dyskusji.
Wic wanie to zrobiam. Napisaam karteczk do pani
Bradley: Samobjstwo. Rozwaam tak moliwo. Niezbyt
powanie, ale si zastanawiam.
Tak brzmiaa. Sowo w sowo. Wiem, poniewa napisaam j
dziesitki razy, zanim ostatecznie wrzuciam j do torby. Pisaam.
Wyrzucaam, pisaam, miam i wyrzucaam.
Ale po co w ogle to robiam? Sama zadawaam sobie to
pytanie, kiedy nanosiam sowa na kolejn kartk. Po co pisz ten
licik? Przecie to kamstwo. Wcale nie zastanawiaam si nad
samobjstwem. Nie na serio. Nie w szczegach. Po prostu
czasami pojawiaa si taka myl, a ja j odpychaam. Ale
musiaam czsto j odpycha.

I by to temat, ktrego nigdy nie omawialimy w klasie. Poza


tym wydawao mi si, e nie tylko mnie nachodz takie myli,
prawda? Wic dlaczego by o tym nie porozmawia w grupie?
A moe podwiadomie kryo si za tym co wicej. Moe
chciaam, eby kto si domyli, e to ja napisaam ten licik, i
potajemnie przyszed mi z pomoc. Moe. Nie wiem. Ale
dokadaam stara, eby si nie zdemaskowa.
Obcicie wosw. Spuszczony wzrok na korytarzach.
Dokadaa stara, lecz mimo to byy znaki. Mae, subtelne. Ale
byy. A potem, ot tak, ni std, ni zowd, wrcia do normy.
Zdemaskowaam si tylko przed tob, Zach. Ty wiedziae, e
to ja woyam ten licik do torby pani Bradley. Musiae wiedzie.
Wyja go z torby i odczytaa w klasie dzie po tym, jak ci
przyapaam. Dzie po moim wybuchu na korytarzu.
Kilka dni przed wziciem tabletek Hannah na powrt staa
si sob. Pozdrawiaa ludzi na korytarzach. Patrzya nam w oczy.
Zmiana wydawaa si wrcz drastyczna, bo miny miesice,
odkd si tak zachowywaa. Jak prawdziwa Hannah.
Ale nie zrobie nic, Zach. Nawet kiedy pani Bradley
poruszya ten temat, nie kiwne palcem, by mi pomc.
Wydawaa si drastyczna, bo bya.
Czego si zatem spodziewaam po tej dyskusji? Chciaam
przede wszystkim usysze, co ma do powiedzenia reszta klasy. Co
inni o tym myl. Jakie maj odczucia. I, rany, nasuchaam si.
Jedna osoba powiedziaa, e trudno jest pomc, nie znajc
powodw, dla ktrych go chce si zabi.
Owszem, powstrzymaam si od powiedzenia: Albo
gociwa. To moe by dziewczyna.
Potem inni zaczli dorzuca swoje trzy grosze.
Jeli ten kto czuje si samotny, moemy zaprosi go, by
usiad z nami przy lunchu.
Jeli to przez stopnie, moglibymy sprbowa pomc mu w
nauce.
Jeli to przez sytuacj w domu, zawsze moemy nie
wiem zaatwi pomoc psychologa czy co.

Ale wszystko, co mwili wszystko byo podszyte irytacj.


I wtedy jedna z dziewczt, nie ma znaczenia ktra,
powiedziaa to, co myleli wszyscy.
Ktokolwiek napisa ten licik, chce po prostu zwrci na
siebie uwag, znale si w centrum zainteresowania, i tyle. Gdyby
mwi powanie, podaby swoje nazwisko.
Boe. Nie byo szansy, by Hannah otworzya si na tej lekcji.
Nie miecio mi si to w gowie. Wczeniej do torby pani
Bradley trafiay propozycje zbiorowego omwienia takich
problemw, jak aborcja, przemoc w rodzinie, kwestia
nieuczciwoci zdrady czy cigania. Nikt si nie domaga
ujawnienia autora tematu. Ale z jakiego powodu, nie wiedzie
czemu, nie chcieli rozmawia o samobjstwie, nie znajc
konkretw.
Przez jakie dziesi minut pani Bradley odczytywaa lokalne
dane statystyczne, ktre zdumiay nas wszystkich. Poniewa
jestemy nieletni, powiedziaa, jeli tylko do samobjstwa nie
dochodzi w miejscu publicznym i w obecnoci wiadkw, incydent
z reguy nie trafia do mediw. Rodzice nie chc, by znajomi i
ssiedzi wiedzieli, e ich ukochane dziecko, dziecko, ktre
wychowywali, odebrao sobie ycie. Zwykle zatem otoczenie syszy,
e to by wypadek. Minus jest taki, e ludzie tak naprawd nie
wiedz, co si dzieje w spoecznoci, w ktrej yj.
To jednak nie zainicjowao powanej dyskusji w klasie.
Czy byli po prostu wcibscy, czy te moe naprawd myleli,
e poznanie szczegw jest najlepszym sposobem, eby pomc?
Nie jestem pewna. Chyba wszystko po trochu.
Na pierwszej lekcji, na angielskim z panem Porterem, czsto
na ni patrzyem. Gdyby pojawi si temat samobjstwa, moe
nasze oczy by si spotkay i moe bym si domyli.
Ale, szczerze mwic, nie bardzo sobie wyobraam, co tak
czy inaczej mogliby powiedzie, aby mnie od tego odwie. Bo
moe istotnie zachowywaam si samolubnie. Moe chciaam si
znale w centrum zainteresowania. Usysze, jak ludzie omawiaj
mnie i moje problemy.

Zwaywszy na to, co powiedziaa mi na tym przyjciu,


chciaaby, ebym zgad. Patrzyaby prosto na mnie, modlc si,
abym si domyli.
A moe pragnam, by kto wskaza mnie palcem i
powiedzia: Hannah. Chcesz si zabi? Bagam, nie rb tego,
Hannah. Dobrze? Ale prawda wygldaa tak, e byam jedyn
osob, ktra to mwia. e to byy wycznie moje sowa.
Przy kocu lekcji pani Bradley rozdaa ulotk zatytuowan
Samobjstwo: sygnay ostrzegawcze. Zgadnijcie, co si znalazo w
pierwszych piciu punktach?
Naga zmiana wygldu.
Pocignam za koce niedawno obcitych wosw. eee.
Kto by pomyla, e tak atwo mnie rozgry?

Pocierajc podbrdkiem o rami, widz ktem oka, e Tony


nadal siedzi w swoim boksie. Po hamburgerze nie ma ladu,
wikszo frytek te ju znikna. Tkwi tam cakowicie
niewiadomy, co przeywam.
Otwieram walkmana, wyjmuj kaset z numerem cztery i
odwracam na drug stron.
4Snicker (ang.) nabija si, podmiewa (przyp. tum.).

Kaseta 4: Strona B

Czy chcielibycie sysze myli innych ludzi?


Oczywicie, e tak. W pierwszym odruchu kady tak
odpowiada, dopki nie przemyli sprawy gruntownie.
No bo co, jeli inni te by syszeli wasze myli? Co, jeli
syszeliby je wanie teraz?
Usyszeliby zagubienie. Frustracj. Troch gniewu. Sowa
nieyjcej dziewczyny przebiegajce przez moj gow.
Dziewczyny, ktra z jakiego powodu obwinia mnie za swoje
samobjstwo.
Czasami nachodz nas myli, ktrych sami nie rozumiemy.
Myli, ktre nie s nawet rzeczywiste nie oddaj tego, co
czujemy ale i tak kr nam po gowie, bo budz nasz
ciekawo.
Ustawiam stojcy naprzeciw mnie serwetnik tak, by w
wypolerowanym metalu odbija si boks Tonyego. Opiera si do
tyu i wyciera rce w serwetk.
Gdybycie mieli wgld w myli innych ludzi, syszelibycie te,
ktre s prawdziwe, oraz te zupenie przypadkowe. I nie
potrafilibycie odrni jednych od drugich. To doprowadzioby
was do szalestwa. Co jest prawd? A co nie? Milion opinii i
refleksji, ale co kada z nich oznacza?
Nie mam bladego pojcia, o czym myli Tony. On nie wie, co
myl ja. Nawet nie podejrzewa, e gos w mojej gowie, gos
dochodzcy z jego walkmana, naley do Hannah Baker.
To wanie uwielbiam w poezji. Im bardziej jest abstrakcyjna,
tym lepiej. Najfajniejsze s wiersze, w ktrych nie wie si, co poeta
mia na myli. Mona snu przypuszczenia, ale nigdy nie ma
pewnoci. Nie na sto procent. Kade sowo, specjalnie dobrane,
moe mie milion rnych znacze. Czy jest znakiem, symbolem
innego pojcia? Czci wikszej, ukrytej metafory?
To ju sma opowie, Hannah. Jeli jest o wierszach, to nie

o mnie. A zostao jeszcze tylko pi osb.


Nie cierpiaam poezji, dopki kto nie nauczy mnie jej ceni.
Powiedzia, ebym patrzya na wiersz jak na zagadk. Rol
czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli sw, na podstawie caej
posiadanej wiedzy o yciu i emocjach. Czy poeta uywa czerwieni
jako symbolu krwi? Gniewu? Podania? A moe taczka z wiersza
jest czerwona po prostu dlatego, e czerwony brzmi lepiej ni
czarny?5
Przypominam sobie co takiego. Z angielskiego. Bya wielka
dyskusja o znaczeniu czerwieni. Nie mam pojcia, na co si w
kocu zdecydowalimy.
Ta sama osoba, ktra nauczya mnie lubi poezj, pokazaa
mi take poytki pynce z jej pisania. I, z rk na sercu, nadal
twierdz, e nie ma lepszego narzdzia analizy wasnych stanw
emocjonalnych ni pisanie wierszy.
Albo nagrywanie tam magnetofonowych.
Jeli jestecie wciekli, nie musicie pisa o przyczynach tej
wciekoci. Ale sam wiersz musi ni a kipie. miao
skrobnijcie jeden. Wiem, e jestecie przynajmniej troch li na
mnie. A kiedy ju napiszecie, sprbujcie go zinterpretowa, tak
jakbycie wanie natknli si na niego w podrczniku i nie
wiedzieli nic o jego autorze. Efekt moe by niesamowity i
troch przeraajcy. Ale zawsze to taniej ni sesja u terapeuty.
Sama przez jaki czas si w to bawiam. W poezj, nie w sesje u
terapeuty.
Terapeuta mg ci pomc, Hannah.
Kupiam koonotatnik, by mie wszystkie swoje utwory w
jednym miejscu. Kilka razy w tygodniu szam po lekcjach do
Moneta i pisaam wiersz czy dwa.
Pierwsze prby byy raczej aosne. adnej gbi czy
subtelnoci. Waliam prosto z mostu. Mimo to byo wrd nich
kilka niezych kawakw. Przynajmniej ja tak uwaam.
W kocu, nawet si nie starajc, nauczyam si na pami
pierwszego wiersza z brulionu. I mimo stara do dzi nie potrafi
wyrzuci go z gowy. Wic prosz, moecie teraz sami oceni

albo wymia.
Gdyby
Moja mio bya morzem
Zalaaby cay ld
Gdyby staa si pustyni
Tylko piasek widziaaby std
Gdyby zawiecia gwiazd
W czarnej nocy ostry blask
Gdyby dostaa skrzyde
Uniosabym si hen w gr
Jak wrzask.
miao. miejcie si. Ale wiecie, e gdybycie zobaczyli taki
wiersz na kartce z yczeniami, kupilibycie j.
Gboko w piersi czuj nagy ostry bl.
Sama perspektywa pjcia do Moneta i napisania wiersza
czy dwch czynia dni bardziej znonymi. Wydarzao si co
zabawnego, wstrzsajcego czy bolesnego, a ja sobie mylaam:
Bdzie z tego wietny kawaek.
Widz przez rami, jak Tony wychodzi przez frontowe drzwi.
Troch to dziwne. Dlaczego nie przystan, eby si poegna?
Podejrzewam, e te tamy te s dla mnie form poetyckiej
terapii.
Przez okno widz, jak Tony wsiada do samochodu.

Gdy tak opowiadam wam te historie, odkrywam mas


nowych rzeczy. Na swj temat, tak, ale rwnie na wasz. Kadego
z was.
Wcza wiata.
Im bardziej si zbliamy do koca, tym wicej powiza
sobie uwiadamiam. Gbokich powiza. O niektrych zreszt
wam powiedziaam, tych czcych jedno wydarzenie z drugim.
Inne zachowuj tylko dla siebie.
Mustang zaczyna drga, kiedy Tony zwiksza obroty. Potem
powoli samochd si cofa.
By moe nawet sami odkrylicie jakie powizania, ktre mi
umkny. Niewykluczone, e jestecie o krok przed poet.
Nie, Hannah. Ja z trudem nadam.
A kiedy wypowiem ostatnie sowa hmm, pewnie nie
ostatnie w ogle, ale na tych kasetach, powstanie z tego peen
emocji, spjny, dobrze powizany kbek sw. Inaczej mwic,
wiersz.
Obserwowanie samochodu Tonyego przez okno przypomina
troch ogldanie filmu: mustang powoli wycofuje si za kadr. Ale
wiata wcale nie przygasaj stopniowo, jak powinno si dzia,
gdyby samochd si oddala albo zacz skrca. Zamiast tego po
prostu gasn.
Jakby wyczone.
Z perspektywy czasu widz, e przestaam korzysta z tego
brulionu, kiedy przestao mi zalee na poznaniu siebie.
Czy to moliwe, e siedzi tam w samochodzie i czeka?
Dlaczego?
Jeli syszysz piosenk, ktra wywouje u ciebie zy, a nie
chcesz ju paka, nie suchasz jej wicej.
Ale nie da si uciec od samego siebie. Nie mona
postanowi, e si ju nie bdzie siebie oglda. Wyczy zgieku
w swojej gowie.

Przy zgaszonych wiatach auta Tonyego okna restauracji na


powrt staj si tylko tafl ciemnego szka. Co jaki czas za
parkingiem przejeda drog jaki samochd i odpryski wiata
przesuwaj si z jednego koca szyby na drugi.
Ale w grnym prawym rogu stale wida niegasnc jasn
plam. Niewyrane rowo-niebieskie wiateko. Koniuszek neonu
Crestmontu wygldajcy zza szczytw dachw ssiednich lokali.
Boe. Wszystko bym odda, by mc przey ponownie to
lato.
Tak atwo mi si rozmawiao z Hannah kiedy bylimy sami.
Tak atwo si z ni miao. Ale gdy tylko pojawiali si jacy ludzie,
ogarniaa mnie niemiao. Wycofywaem si. Nie wiedziaem,
jak si zachowa.
W tej maciupkiej kasie biletowej jedyn czno ze
wsppracownikami w foyer zapewnia mi czerwony telefon. Nie
mia adnych przyciskw do wybierania, tylko suchawk. Ale gdy
tylko j podnosiem i Hannah pojawiaa si na linii, spinaem si.
Jakbym nie dzwoni z odlegoci dziesiciu metrw, ale
telefonowa do niej z domu.
Skoczy mi si bilon mwiem.
Znowu? dziwia si. Ale zawsze z umiechem w gosie. I
za kadym razem krew uderzaa mi do gowy ze wstydu. Bo
prawda wygldaa tak, e znacznie czciej prosiem o drobne,
kiedy Hannah pracowaa, ni kiedy miaa wolne.
Kilka minut pniej rozlegao si pukanie do drzwi.
Poprawiaem koszul i wpuszczaem Hannah do rodka. Trzymajc
w doni ma kasetk na gotwk, przeciskaa si obok mnie,
bolenie blisko, eby rozmieni mi troch banknotw. A czasami,
kiedy by may ruch, siadaa na moim krzele i prosia, bym
zamkn drzwi.
Gdy tylko to mwia, musiaem z caych si stara si
utrzyma na wodzy wyobrani. Bo cho przez przeszklone
cianki bylimy widoczni z trzech stron, niczym atrakcje na
karnawaowej paradzie, i cho prosia o to tylko dlatego, e nie

wolno nam byo zostawia otwartych drzwi, wszystko mogo si


zdarzy w tej ciasnocie.
Przynajmniej tak mi si marzyo.
Takie chwile, mimo e rzadkie i krtkie, sprawiay, e czuem
si wyjtkowo. Hannah Baker postanowia spdzi ze mn swj
wolny czas. A poniewa bylimy w pracy, nikt nie mg sobie za
duo pomyle. Dopatrywa si w tym czego wicej.
Ale dlaczego? Dlaczego zawsze gdy kto nas razem widzia,
udawaem, e to absolutnie nic nie znaczy? Za wszelk cen
chciaem, eby inni wierzyli, e jestemy tylko kolegami z pracy.
Bro Boe par. Po prostu pracujcymi razem znajomymi.
Dlaczego?
Bo Hannah miaa opini. Tak, ktra mnie przeraaa.
Po raz pierwszy przyznaem si do tego kilka tygodni temu,
na imprezie, kiedy Hannah stana bezporednio naprzeciwko
mnie. Cudowny moment, gdy wszystko zdawao si ukada po
mojej myli.
Patrzc jej gboko w oczy, nie mogem si powstrzyma od
powiedzenia, jak mi przykro. e przepraszam. Przepraszam, e
zwlekaem tak dugo z wyznaniem jej, co czuj. Przez krtk
chwil byem w stanie przyzna si do tego. Przed ni. Przed
samym sob. Nigdy jednak nie zrobiem tego ponownie. A do
teraz. Tylko e teraz jest ju za pno.
I wanie dlatego w tej chwili czuj tyle nienawici. Do siebie
samego. Zasuguj na miejsce na tej licie. Bo gdybym tylko tak
bardzo nie przejmowa si tym, co inni sobie pomyl, mgbym
powiedzie Hannah, e komu zaley. I ona mogaby nadal y.
Odwracam wzrok od neonu.

Czasami po drodze do domu wstpowaam do Moneta na


gorc czekolad. Odrabiaam tam cz pracy domowej. Czasami
czytaam. Ale nie pisywaam ju wierszy. Musiaam odpocz od

siebie samej.
Przesuwam do z brody na kark. Dolne kosmyki wosw
mam mokre od potu.
Ale uwielbiaam poezj. Brakowao mi jej. I pewnego dnia,
po kilku tygodniach przerwy, postanowiam do niej wrci.
Podarowa sobie troch radoci.
Wesoe wiersze. Pogodne i radosne, soneczne wiersze.
Przeszczliwe. Jak te dwie kobiety z ulotki u Moneta.
Reklamowaa darmowy kurs pod hasem Pokocha ycie z
poezj. Uczono tam pono nie tylko, jak pokocha poezj, ale
take jak dziki poezji pokocha samych siebie. Zapiszcie mnie!
D-7 na waszych mapach. wietlica w bibliotece publicznej.
Jest za ciemno, by tam teraz i.
Zajcia z poezji zaczynay si o tej samej godzinie, o ktrej
koczyy si lekcje w szkole, wic po ostatnim dzwonku gnaam
tam co si, by by na czas. Ale nawet gdy si spniaam, wszyscy
wydawali si szczliwi, e w ogle jestem wnoszc punkt
widzenia nastoletniej kobiety, jak si wyraali.
Rozgldam si dokoa i widz, e jestem ju jedynym
klientem. Zamykaj dopiero za p godziny. I mimo e ju niczego
nie jem ani nie pij, go za barem pki co mnie nie wyprosi.
Wic postanawiam zosta jeszcze troch.
Wyobracie sobie dziesi czy dwanacie ustawionych w krg
krzese i siedzce na nich radosne kobiety z ulotki reklamujcej
kurs. Jedyny szkopu, i to od pierwszego dnia, polega na tym, e
nie byy radosne. Kto, kto przygotowywa t reklam, musia
cyfrowo odwrci do gry nogami ich wykrzywione w podkwki
usta i marsy na czoach.
Pisay o mierci. O podoci mczyzn. O zagadzie cytuj
zielonkawo-niebieskawego globu ze smugami bieli.
Powanie, tak wanie to opisyway. Ziemi nazyway te
ciarnym bezcielesnym obcym potrzebujcym aborcji.
Jeszcze jeden powd, dla ktrego nie cierpi poezji. Kto
mwi glob zamiast planeta?
Obna si, mwiy, poka nam swoje najciemniejsze

gbie.
Najciemniejsze gbie? A kim wy jestecie, moim
ginekologiem?
Hannah.
Tyle razy chciaam podnie rk i spyta: Eee, tego, to
kiedy przejdziemy do radoci ycia? Do tego, jak je kocha? No
wiecie: Poezja: rado ycia. Tak byo na ulotce. Dlatego tu
przyszam.
Koniec kocw, odbbniam tylko trzy takie spotkania. Ale
jednak co mi day. Co dobrego?
Nie.
Hmmm sama nie wiem.
Widzicie, kto jeszcze uczszcza na ten kurs. Inny licealista,
ktrego punkt widzenia ceniy starsze poetki. Kto taki? Redaktor
naczelny Biura Rzeczy Znalezionych, naszej szkolnej gazetki.
Ryan Shaver.
Wiecie, o kim mwi. Gow zreszt daj, e on sam, pan
redaktor, nie moe si doczeka, kiedy powiem na gos jego
nazwisko.
Wic lecimy, Ryanie Shaver. Prawda ci wyzwoli.
Motto Biura Rzeczy Znalezionych.
Domylie si ju jaki czas temu. Na bank. Gdy tylko
wspomniaam o poezji, wiedziae, e ta historia bdzie o tobie.
Musiae. Cho nie wtpi, e rwnie pomylae sobie: to nie
moe by powd, dla ktrego znalazem si na tych tamach. Nic
wielkiego si przecie nie stao.
Ten wiersz ze szkoy. Boe, by jej.
Pamitaj, e tworz tu peen emocji, spjny, dobrze
powizany kbek sw.
Zaciskam mocno powieki i zakrywam oczy doni. Zagryzam
do blu zby, eby nie krzycze. Albo si nie rozpaka. Nie chc,
by go deklamowaa. Nie chc sysze tego wiersza
wypowiedzianego jej gosem.
Chcielibycie pozna ostatni wiersz, jaki napisaam, zanim
rzuciam poezj? Zanim rzuciam poezj na dobre?

Nie?
Dobrze. I tak ju go syszelicie. Cieszy si du
popularnoci w naszej szkole.
Rozluniam szczki i otwieram oczy. Ten wiersz.
Omawialimy go na angielskim. Wielokrotnie odczytywalimy na
gos. I to wszystko na oczach Hannah.
Moe niektrzy z was go sobie teraz przypominaj. Nie co do
sowa, ale wiecie ju, o czym mwi. Gazetka Biuro Rzeczy
Znalezionych. Proczna kolekcja trofew Ryana: zbieranina
przedmiotw znalezionych na terenie szkoy.
Na przykad jaki lecy pod awk list miosny nigdy
nieodnaleziony przez adresata. Jeli Ryan na niego natrafia,
zamazywa zdradzajce tosamo nazwy i imiona i skanowa, by
wykorzysta w nastpnym numerze.
Zdjcia, ktre wypady z albumw je te skanowa.
Notatki z historii cae pokryte bazgroami nudzcego si
miertelnie ucznia wrzuca do skanera.
Niektrzy z was pewnie si zastanawiaj, w jaki sposb Ryan
znajdowa tyle interesujcych przedmiotw. Czy w ogle
rzeczywicie je znajdowa? A moe krad? Zadaam mu to pytanie
po jednym ze spotka naszego kka poetyckiego. I przysig, e
wszystko, co publikuje, zostao znalezione i trafia w jego rce
przez czysty przypadek.
Przyznawa, e ludzie wsuwaj mu do szafki rzeczy, na ktre
gdzie si natknli. Za ich pochodzenie naturalnie nie rczy ze
stuprocentow pewnoci. Dlatego zamazuje wszystkie imiona i
numery telefonw. Zdjcia za, z zasady, nie mog by zbyt
kompromitujce.
Zbiera pi czy sze stron dobrego, odlotowego materiau i
drukowa pidziesit egzemplarzy gazety. Potem zszywa w
numery i rozkada w przypadkowych miejscach w szkole. W
toaletach. Szatniach. Na boisku.
Nigdy w tym samym miejscu, tumaczy mi. Uwaa, e na
jego gazet zoon z przypadkowo znalezionych materiaw
ludzie take powinni natyka si przypadkiem.

Ale wiecie co? Mj wiersz ukrad.


Wycigam serwetk z serwetnika i przecigam szorstkim
papierem po oczach.
Co tydzie, po spotkaniu naszego kka poetyckiego,
siadywalimy z Ryanem na schodach biblioteki i rozmawialimy.
Za pierwszym razem po prostu si mialimy z wierszy, ktre
napisay i odczytyway poetki. Z tego, jak wszystkie co do jednego
s doujce.
Czy przypadkiem to kko nie miao podnie nas na
duchu? spyta.
Najwyraniej zapisa si do niego z tych samych powodw co
ja.
Unosz wzrok. Go za barem zaciga sznurki cikiego
worka na mieci. Zamykaj.
Mog dosta szklank wody? pytam.
Po drugim tygodniu zaj siedzielimy na tych schodach i
czytalimy sobie nawzajem wasne wiersze. Kawaki, ktre
napisalimy w rnych momentach naszego ycia.
Spoglda na moje zaczerwienione oczy.
Ale tylko wesoe wiersze o radoci ycia. Takie, ktrych nigdy
nie przeczytalibymy tej kochajcej depresj grupie zbolaych
poetek. I, czego nigdy nie robi poeci, objanialimy sobie, o co
nam chodzio. Wers po wersie.
W trzecim tygodniu rzucilimy si na gbok wod i
wymienilimy si swoimi brulionami z wierszami.
Przesuwa w moim kierunku szklank wody z lodem. Oprcz
niej i serwetnikw cay blat jest pusty.
Wow. To wymagao nie lada odwagi. Przynajmniej z mojej
strony. A gow daj, e z twojej te. Przez nastpne dwie godziny
siedzielimy w zachodzcym socu na tych betonowych schodach
i przewracalimy kartki zeszytw.
Pisa jak kura pazurem, wic przeczytanie jego wierszy
zajo mi troch wicej czasu. Ale byy niesamowite. O wiele
gbsze ni ktrykolwiek z moich.
Sprawiay wraenie autentycznej poezji. Takiej z

prawdziwego zdarzenia. I pewnego dnia, jestem pewna, uczniowie


bd musieli analizowa jego utwory z podrcznika.
Dotykam zimnej szklanki, oplatam j palcami.
Oczywicie nie miaam pojcia, co znaczyy. Nie do koca.
Ale doskonale odbieraam adunek emocjonalny. Byy po prostu
pikne. I czuam niemal wstyd na myl o tym, co musia myle,
kiedy przeglda mj brulion. Bo czytajc jego wiersze,
uwiadomiam sobie, jak niewiele zachodu powiciam swoim
wierszom. Powinnam bya przeznaczy nieco wicej czasu na
dobr lepszych sw. Bardziej emocjonalnych.
Jeden z moich wierszy naprawd go ruszy. Chcia si
dowiedzie o nim czego wicej na przykad kiedy go napisaam.
Ale mu nie wyjawiam.
Nie pij wody. Patrz, jak pojedyncza kropla spywa po
szklance i rozbija o mj palec.
Napisaam go tego samego dnia, w ktrym pewna grupa
uczniw wcieka si, e kto ma czelno prosi o pomoc z
powodu myli samobjczych. Pamitacie, dlaczego si tak
wkurzyli? Bo autor wyznania si nie podpisa.
Jaki nietakt. Jak bezdusznie.
To by anonim. Podobnie jak wiersz, ktry ukaza si na
amach Biura Rzeczy Znalezionych.
Ryan chcia te wiedzie, dlaczego napisaam ten wiersz.
Odpowiedziaam, e wiersz powinien mwi sam za siebie.
Ale byam ciekawa, jak on go rozumie.
Na pierwszy rzut oka, powiedzia, wiersz jest o potrzebie
akceptacji ze strony matki. Pragn take, by pewni ludzie w tym
wypadku jaki chopak przestali mnie ignorowa.
Jaki chopak?
Bior yk wody i czuj, jak w ustach lduje mi maa kostka
lodu.
Spytaam, czy sdzi, e kryje si za tym co gbszego.
Trzymam j na jzyku. Jest potwornie zimna, lecz chc czu,
jak si roztapia.
Po czci artowaam. Uznaam, e doskonale rozgryz jego

znaczenie. Ale byam ciekawa, czego nauczyciel mgby kaza


doszukiwa si w nim uczniom. Bo nauczyciele zawsze maj
skonnoci do nadinterpretacji.
Ale ty odkrye ukryte znaczenie, Ryan. Znalaze to, czego
nawet ja nie potrafiam zobaczy we wasnym utworze.
Powiedziae, e wiersz nie jest o mojej mamie. Ani o
chopaku. Tylko o mnie. Pod przykrywk wiersza pisz list do
siebie samej.
achnam si, kiedy to powiedziae. Z miejsca si
najeyam, nawet troch wciekam. Ale miae racj. A moje
wasne sowa przeraay mnie i smuciy.
Powiedziae, e napisaam ten list, bo boj si stawi czoo
samej sobie. I posuyam si mam w zastpstwie, oskarajc j o
to, e mnie nie akceptuje czy nie docenia, podczas gdy powinnam
mwi te sowa do lustra.
A ten chopak? spytaam. Co on przedstawia?
To ja. Jezu. To ja. Teraz to wiem.
Zakrywam sobie uszy. Nie eby odgrodzi si od wrzawy na
zewntrz. W restauracji panuje niemal cakowita cisza. Ale chc
czu, jak wymawia nastpne sowa, wszystkie.
Czekajc na twoj odpowied, szukaam w plecaku
chusteczek higienicznych. Wiedziaam, e w kadej chwili mog si
rozpaka.
Powiedziae, e aden chopak nie ignoruje mnie bardziej
ni ja sama. Przynajmniej ty tak odbierae znaczenie tego
wiersza. I dlatego wanie si o niego dopytywae. Czue, e
siga gbiej, ni nawet ty moge odcyfrowa.
C, Ryan, miae racj. Siga znacznie, znacznie gbiej. I
jeli wiedziae o tym jeli tak wanie mylae to dlaczego
ukrade mj brulion? Dlaczego opublikowae w Biurze Rzeczy
Znalezionych mj wiersz, ktry sam okrelie jako
przeraajcy? Dlaczego pozwolie, by czytali go inni?
I rozprawiali o nim. I robili sobie z niego arty.
Ten wiersz nigdy nie zagin, Ryan. A ty nigdy go nie
znalaze, zatem nie pasowa do twojej kolekcji.

Ale wanie tam znaleli go inni. Nauczyciele natknli si na


niego tu przed zajciami z poezji. Cae klasy rozkaday mj
wiersz na czynniki pierwsze, zastanawiajc si nad jego
znaczeniem.
W naszej klasie nikt go nie zrozumia waciwie. Nawet nie
w przyblieniu. Ale wwczas wszyscy bylimy przekonani, e
rozumiemy. Pan Porter te.
Wiesz, co powiedzia pan Porter, zanim rozda klasie mj
wiersz? e czytanie utworu napisanego przez anonimowego ucznia
naszej szkoy jest tym samym co czytanie ktrego z nieyjcych
klasykw. Wanie tak nieyjcego klasyka. Poniewa w obu
przypadkach nie moemy zapyta poety o jego prawdziwy sens.
Potem pan Porter odczeka chwil w nadziei, e moe kto przyzna
si do autorstwa: ponnej, jak wiecie.
Wiec teraz ju macie jasno. I dla tych z was, ktrzy
potrzebuj maego odwieenia pamici, oto jest. Sama autorstwa
Hannah Baker.
Patrz ci w oczy
Przechodzisz obok
Ledwo odburkniesz
Kiedy ci szepcz
Cze
Mgby by tym jedynym
Dwie bratnie dusze
Albo i nie. Ju si
Nie przekonamy

Matko rodzona
Miaa mnie w sobie
Dzi widzisz tylko
Co mam na sobie
Ludzie pytaj
Co u mnie sycha
Umiechasz si i
Opuszczasz gow
Nie pozwl by to
By
Koniec

Postaw mnie
Pod aski niebem
Poznaj mnie
Popatrz nie oczyma

Pozbaw mnie
Pozoru ciaa
Zobacz, e jestem
Tu
Sama
I teraz wiecie dlaczego.
No to jak, czy wasi nauczyciele przeanalizowali mnie
waciwie? Mieli racj? Czy przemkn wam choby cie
podejrzenia, e to o mnie chodzi?
Tak, niektrym z was przemkn. Ryan musia si przed kim
wygada dumny, e jego kolekcja trafia na katedr i pod
strzechy. Ale kiedy ludzie mnie pytali, nie chciaam ani
potwierdzi, ani zaprzeczy. Co niektrych wkurzao.
Pisali nawet parodie mojego wiersza i odczytywali mi je w
nadziei, e wytrc mnie z rwnowagi.
Sam widziaem. Byem wiadkiem, jak dwie dziewczyny na
lekcji pana Portera recytoway jedn z wersji przed dzwonkiem na
lekcj.
To wszystko byo takie gupie i dziecinne i okrutne.
Cakiem oszalay i byy bezwzgldne, dzie w dzie
przynosiy nowe wiersze przez cay tydzie. Hannah bardzo si
staraa je ignorowa, udajc, e czyta w oczekiwaniu na
pojawienie si pana Portera. By pocztek lekcji j uratowa.
W sumie adna tragedia, prawda?
Moe waszym zdaniem. Dla mnie szkoa od dawna nie bya
ju bezpiecznym miejscem. A po twoich fotograficznych
wyprawach, Tyler, rwnie mj dom przesta by taki. Teraz nawet
moje myli zostay wystawione na pomiewisko.
Raz, na angielskim, kiedy te dziewczyny z niej si

namieway, Hannah uniosa gow. Na uamek sekundy nasze


spojrzenia si spotkay. Mgnienie oka. Ale wiedziaa, e na ni
patrzyem. I mimo e nikt inny tego nie widzia, odwrciem si.
Zostaa sama.
Brawo, Ryan. Dzikuj. Prawdziwy poeta z ciebie.

Wycigam suchawki z uszu i wieszam na szyi.


Nie wiem, co jest z tob mwi barman ale nie wezm
od ciebie pienidzy. Dmucha w somk i ciska palcami oba
koce.
Potrzsam gow i sigam po portfel.
Nie, zapac.
Owija somk coraz cianiej.
Mwi serio. To tylko koktajl mleczny. I, tak jak
powiedziaem, nie mam pojcia, brachu, co si dzieje i jak mog ci
pomc, ale ewidentnie co si potoczyo nie tak w twoim yciu,
wic chc, eby zatrzyma fors. Jego oczy patrz badawczo w
moje i wiem, e nie artuje.
Nie wiem, co powiedzie. Nawet gdybym zna waciwe
sowa, gardo mam tak cinite, e by mi przez nie nie przeszy.
Kiwam wic tylko gow, chwytam plecak i w drodze do drzwi
zmieniam kaset.
5Aluzja do wiersza W. C. Williamsa Czerwona taczka (Red
wheelbarrow) (przyp. tum.).

Kaseta 5: Strona A
Szklane drzwi Baru u Rosie zamykaj si za mn i sysz, jak
trzy zamki natychmiast wlizguj si na miejsce.
Gdzie teraz? Do domu? Z powrotem do Moneta? A moe
mimo wszystko pjd do biblioteki. Usid na zewntrz na
betonowych schodach. Wysucham pozostaych tam w ciemnoci.
Clay!
Gos Tonyego.
Olepiajce wiata byskaj trzy razy. Okno od strony
kierowcy jest opuszczone i Tony przywouje mnie gestem rki.
Zacigam zamek kurtki i podchodz do okna. Ale nie nachylam si
do rodka. Nie mam ochoty na rozmow. Nie teraz.
Znamy si z Tonym od lat, razem pracowalimy nad
niejednym projektem, niejeden raz wygupialimy si po lekcjach.
I przez cay ten czas nigdy nie odbylimy powanej rozmowy.
Teraz obawiam si, e on chce uci sobie jedn. Tkwi tu
przez ten cay czas. Po prostu siedzia w samochodzie. Czeka. O
co innego moe mu chodzi?
Nie patrzy na mnie. Wyciga tylko rk, by ustawi kciukiem
boczne lusterko. Potem zamyka oczy i opuszcza gow.
Wsiadaj, Clay.
Wszystko w porzdku?
Po chwili wahania powoli potakuje.
Obchodz mask od przodu, otwieram drzwiczki od strony
pasaera i siadam, trzymajc jedn stop na asfalcie. Plecak, z
pudekiem od Hannah w rodku, kad na kolanach.
Zamknij drzwi mwi.
Gdzie jedziemy?
Nic si nie martw, Clay. Po prostu zamknij drzwi. Obraca
rczk i szyba po jego stronie podjeda do gry. Na dworze jest
zimno.
Przesuwa spojrzenie z deski rozdzielczej na odtwarzacz i
kierownic. Ale na mnie nie patrzy.
Gdy tylko trzaskam drzwiami, zaczyna niczym na odgos

pistoletu startowego.
Jeste dziewit osob, ktr musz ledzi, Clay.
e co? O czym ty mwisz?
Ten drugi zestaw kaset wyjania. Hannah nie blefowaa.
Ja go mam.
O Jezu. Ukrywam twarz w doniach. Rwanie za brwi
powrcio. Naciskam to miejsce nasad doni. Mocno.
W porzdku mwi.
Nie mog na niego spojrze. Co on wie? Co o mnie usysza?
Niby co jest w porzdku?
Czego suchae tam w rodku?
Co?
Ktrej tamy?
Mog prbowa zaprzecza, udawa, e nie mam pojcia, o
czym mwi. Albo wysi z samochodu i odej. Ale tak czy
owak, on wie.
Ju dobrze, Clay, w porzdku. Sowo. Ktrej tamy?
Nie otwierajc oczu, przyciskam kykcie do czoa.
Ryana mwi. O wierszu. Patrz na niego.
Odchyla gow do tyu, przymyka oczy.
Dlaczego? pytam.
Nie odpowiada.
Dlaczego ci to daa?
Dotyka breloczka do kluczy zwisajcego ze stacyjki.
Mog prowadzi, kiedy bdziesz sucha nastpnej tamy?
Powiedz mi, dlaczego ci to daa?
Powiem obiecuje. Ale najpierw wysuchaj nastpnej
tamy.
Dlaczego?
Clay, mwi powanie. Wysuchaj tej tamy.
To odpowiedz na moje pytanie.
Bo jest o tobie, Clay. Puszcza kluczyki. Nastpna strona
jest o tobie.
Nic. Moje serce nie stano. Powieki nie drgny. Nie
oddycham.

Dopiero potem. Przesuwam szybko rami do tyu, wbijam


okie w siedzenie. Chc waln gow w szyb. Ale zamiast tego
uderzam tylko w zagwek.
Tony kadzie mi do na ramieniu.
Wysuchaj jej mwi. I nie wysiadaj z samochodu.
Przekrca kluczyk w stacyjce.
Paczc, odwracam gow, eby na niego spojrze. Ale ma
wzrok wbity prosto przed siebie.
Otwieram klapk walkmana i wycigam kaset. Pit. Widz
wielk dziewitk wymalowan w rogu. Moja strona. Jestem
numerem dziewi. Umieszczam j z powrotem w walkmanie i
trzymajc odtwarzacz w obu doniach, zamykam niczym ksik.
Tony wrzuca jedynk i wyjeda z pustego parkingu, kierujc
si na ulic.
Nie patrzc, przebiegam kciukiem po obudowie walkmana,
usiujc wymaca przycisk, ktry wprowadzi mnie w opowie.

Romeo! Czemu ty jeste Romeo? 6


Mj odcinek. Moja kaseta. Tak si zaczyna.
Dobre pytanie, Julio. Szkoda, e nie znam odpowiedzi.
Tony drze si, przekrzykujc silnik:
Clay, wszystko jest w porzdku!
Mwic cakowicie szczerze, nie byo takiej chwili, kiedy bym
sobie powiedziaa, Clay Jensen to ten.
Ju od dwiku mojego imienia bl w gowie wzrasta
dwakro. Czuj przejmujcy ucisk w sercu.
Nie jestem nawet pewna, jak wiele prawdziwego Claya
Jensena udao mi si pozna przez ten czas. Wikszo z tego, co
wiedziaam, to byy informacje z drugiej rki. I wanie dlatego
chciaam pozna go lepiej. Bo syszaam tylko same naprawd
same pozytywy.
To jedna z tych sytuacji, kiedy gdy raz co rzuci mi si w

oczy, potem ju zawsze to zauwaam.


Kristen Rennert na przykad. Zawsze jest ubrana w co
czarnego. Czarne spodnie. Albo czarne buty. Czarna koszulka.
Jeli ma na sobie czarny akiet, i to jest danego dnia jedyny czarny
element jej garderoby, nie zdejmuje go przez cay dzie.
Nastpnym razem, gdy j spotkacie, te zwrcicie na to uwag. I
potem ju zawsze bdziecie widzieli.
Steve Oliver podobnie. Za kadym razem, gdy podnosi rk,
eby co powiedzie czy zada pytanie, zawsze zaczyna zdanie od
sw nie bo.
Panie Oliver?
Nie bo jeli Thomas Jefferson by wacicielem
niewolnikw
Panie Oliver?
Nie bo ja mam 761 225.
Panie Oliver?
Nie bo mog wyj do toalety?
Sowo. Za kadym razem. I teraz wy te bdziecie to
sysze zawsze.
Tak, zauwayem to, Hannah. Ale, bagam, idmy dalej.
Podsuchiwanie plotek o Clayu stao si dla mnie podobn
rozrywk. I tak jak powiedziaam, nie znaam go za dobrze, ale
strzygam uszami, gdy tylko usyszaam jego imi. Chciaam chyba
usysze co cokolwiek pikantnego. Nie eby roznosi plotki.
Po prostu nie mogam uwierzy, e kto moe by tak porzdny.
Zerkam na Tonyego i przewracam oczyma. Ale prowadzi,
patrzc prosto przed siebie.
Jeli istotnie jest taki dobry cudownie. Wspaniale! Ale
stao si to moj osobist rozgrywk. Jak dugo do moich uszu
bd dociera tylko same pochway na temat Claya Jensena?
Zwykle kiedy jaka osoba ma nieskalan opini, reszta tylko
czeka, jak kania ddu wypatrujc okazji, by nie zostawi na niej
suchej nitki. Czeka na pojawienie si rysy. Ale nie w przypadku
Claya.
Znowu spogldam na Tonyego. Tym razem na ustach bka

mu si ironiczny umieszek.
Mam nadziej, e ta tama nie sprawi, e rzucicie wszystko i
zaczniecie wszy w poszukiwaniu jakiego gboko ukrytego,
ponurego i brudnego sekretu ktry, gow daj, e ma.
Przynajmniej jeden lub dwa, prawda?
Kilka.
Ale chwila, czy wanie sama nie postpujesz podobnie,
Hannah? Odmalowujesz go jako chodzc doskonao, tylko po
to, by zaraz zmci ten obraz. To ty, Hannah Baker, czekaa jak
kania ddu. Wypatrywaa rysy. I znalaza. I teraz a ci jzyk
wierzbi, by opowiedzie wszystkim, co to jest, i zniszczy jego
wizerunek.
Ale tu musz... zaprzeczy.
Minie klatki piersiowej rozluniaj mi si, uwalniajc haust
powietrza, ktry niewiadomie w niej przetrzymywaem.
I mam nadziej, e nie jestecie rozczarowani. Mam nadziej,
e nie suchacie tego wszystkiego linic si tylko przez
wcibstwo. e widzicie w tych tamach co wicej ni prb
obmowy i materia do plotek.
Clay, kochanie, nie naleysz do tego grona.
Opieram gow o okno i zamykam oczy, koncentrujc si na
dotyku zimnej szyby. Moe jeli bd sucha sw, ale skupia
myli na zimnie, zdoam jako to przetrzyma.
Nie w ten sam sposb, co pozostali. Jak w tej piosence:
Jedna z tych rzeczy nie przypomina reszty. Jedna z tych rzeczy po
prostu nie pasuje.
I to jeste ty, Clay. Ale musisz tu by, jeli mam opowiedzie
swoj histori. Opowiedzie j jak najpeniej.

Dlaczego musz tego sucha? pytam. Dlaczego jeli tu


nie pasuj, po prostu mnie nie pomina?
Tony jedzie dalej. Z wyjtkiem przelotnych zerkni w tylne

lusterko patrzy przez cay czas przed siebie.


Bybym o wiele szczliwszy, gdybym tego nie sysza
mwi.
Krci gow.
Nie. Oszalaby, nie wiedzc, dlaczego to zrobia.
Patrz przez przedni szyb na biae linie poyskujce w
wietle reflektorw. I uwiadamiam sobie, e ma racj.
Poza tym dodaje uwaam, e ona chciaa, eby
wiedzia.
Moe, myl. Ale dlaczego?
Dokd jedziemy?
Nie odpowiada.

Tak, w mojej opowieci pojawiaj si powane luki. Nie


wiedziaam, jak opowiedzie o pewnych wydarzeniach. Albo nie
mogam si zmusi, by mwi o nich gono. S sprawy, z ktrymi
si nie pogodziam z ktrymi nigdy si nie pogodz. A jeli nigdy
nie opowiem o nich publicznie, nie bd musiaa tak gruntownie
ich analizowa.
Ale czy to nie odbija si na waszych historiach? Czy s one
mniej znaczce przez to, e nie mwi wszystkiego?
Nie.
W rzeczywistoci to jeszcze przydaje im znaczenia.
Nie wiecie, jak wygldaa reszta mojego ycia. Sprawy w
domu. Nawet te w szkole. Tak naprawd czowiek wie tylko, co si
dzieje na jego wasnym podwrku, w jego wasnym wiecie. I kiedy
wchodzicie z butami w jak cz czyjego ycia, nie
poprzestajecie tylko na tym kawaku. Niestety, nie da si tu dziaa
tak wybirczo i precyzyjnie. Kiedy wchodzicie z butami w cz
czyjego ycia, wchodzicie w cae ycie.
Wszystko jest wzajemnie powizane.
Nastpnych kilka historii koncentruje si wok wydarze
jednej nocy.
Impreza.

Wok naszej nocy, Clay. Wiesz, co mam na myli, mwic


naszej, poniewa przez cay ten czas, kiedy chodzilimy razem
do szkoy czy pracowalimy w kinie, naprawd zbliylimy si do
siebie tylko podczas tych paru godzin.
Przy tej okazji kilka osb z waszego grona znowu pojawi si
w opowieci w tym jedna po raz drugi. Przypadkowa noc, ktrej
adne z was nie moe cofn.
Nienawidziem tej nocy. Nawet jeszcze zanim dostaem
tamy, nienawidziem jej. To wtedy wanie biegem, by
powiedzie pewnej staruszce, e jej m jest cay i zdrowy. e
wszystko jest dobrze. Ale kamaem. Bo kiedy ja pdziem
uspokoi on pierwszego, drugi kierowca umiera.
A staruszek, gdy w kocu dotar do domu, ju o tym
wiedzia.
Przy odrobinie szczcia nikt nie usyszy tych kaset poza
wami, co pozostawioby w waszej gestii wszelkie zmiany w waszym
yciu, jakie mog one wywoa. Oczywicie, jeli tamy mimo
wszystko zostan upublicznione, bdziecie musieli stawi czoo
zupenie nieprzewidywalnym konsekwencjom. Mam zatem szczer
nadziej, e jednak je przekazujecie.
Zerkam na Tonyego. Czy naprawd by to zrobi? Potrafiby?
Przekazaby tamy komu spoza listy? Komu?
Dla niektrych z was te konsekwencje byyby minimalne.
Wstyd. Moe zaenowanie. Dla innych jednak trudno
powiedzie. Utarta pracy? Odsiadka? Niech ju lepiej zostanie to
midzy nami, zgoda?
Wracajc do ciebie, Clay, o may wos w ogle nie
pojawiabym si na tej imprezie. Zostaam zaproszona, ale miaam
nie i. Moje stopnie si pogarszay. Rodzice co tydzie
kontrolowali mi oceny. Jeli nie byo poprawy, dostawaam
szlaban. To oznaczao, e miaam godzin na powrt ze szkoy do
domu. Tylko godzin wolnego czasu, dopki nie podcign ocen.
Stoimy na wiatach. Mimo to Tony dalej patrzy prosto przed
siebie. Nie chce widzie moich ez? Niepotrzebny trud, bo nie
pacz. Nie teraz.

Z kolejnej podsuchanej plotki dowiedziaam si, e


wybierasz si na t imprez. e co? Clay Jensen na balandze?
Niesychane.
Ucz si w weekendy. Z wikszoci przedmiotw robi nam
kartkwki w poniedziaki. To nie moja wina.
Nie tylko ja si zdziwiam, wszyscy dokoa o tym mwili. Nikt
nie rozumia, dlaczego nigdy si nie pokazujesz na imprezach.
Oczywicie snuli ca mas domysw. Ale wiesz co? Nikt nie
podejrzewa ci o nic zdronego.
Daj spokj.
Jak si domylacie, poniewa Tyler nie jest do wysoki, by
mg zajrze do okna na drugim pitrze, wymknicie si z sypialni
nie nastrczao mi trudnoci. A tego wieczoru po prostu musiaam
to zrobi. Ale nie wycigajcie pochopnych wnioskw. Wczeniej
ulotniam si ukradkiem z domu tylko dwukrotnie. Dobra, trzy
razy. No, moe cztery. Maks.
Dla tych z was, ktrzy nie wiedz, o jakiej imprezie mowa, na
mapie widnieje czerwona gwiazdka. Due, opase czerwone
gwiadzisko. C-6. Cottonwood 512.
Czy to tam jedziemy?
Aaaa wic ju wiecie. Niektrzy domylaj si nawet, w
jakim kontekcie si za chwil pojawi. Ale bd musieli poczeka
na swoj kolej, eby si dowiedzie, co powiem. Jak duo powiem.
Uznaam wtedy, e mio byoby przej si na imprez
piechot. Dla relaksu. W tamtym tygodniu duo padao i
pamitam, e niebo nadal zacielay grube, nisko spitrzone
chmury. Jak na do pn por byo take cakiem ciepo. Mj
absolutnie ulubiony typ pogody.
Mj te.
Czysta magia.
To zabawne. Gdy tak szam, mijajc kolejne domy, miaam
wraenie, e ycie kryje tyle perspektyw, tyle moliwoci.
Nieograniczonych. I po raz pierwszy od bardzo dawna poczuam
nadziej.
Ja te. Zmusiem si do wyjcia z domu i pjcia na t

imprez. Chciaem, by wydarzyo si co nowego. Co


ekscytujcego.
Nadziej? C, wyglda na to, e chyba mnie troch
ponioso.
A teraz? Wiedzc, co wydarzyo si midzy Hannah a mn,
czy mimo to bym poszed? Nawet jeli wszystko potoczyoby si
tak samo?
Bo to bya tylko cisza przed burz.
Poszedbym. Tak. Nawet gdyby nic si nie zmienio.
Miaam na sobie czarn spdniczk i taki sam sweter z
kapturem. Zboczyam z drogi o trzy przecznice, by przej obok
swojego starego domu tego, w ktrym mieszkalimy na pocztku
zaraz po sprowadzeniu si do miasteczka. Pamitacie, pierwsza
czerwona gwiazdka z pierwszej tamy. Na ganku palio si wiato,
a z garau dobiega odgos silnika samochodowego.
Ale brama bya zamknita.
Czy tylko ja to wiem? Czy kto jeszcze si orientuje, gdzie
on mieszka? Staruszek z wypadku. Ten, ktrego samochd zabi
jednego z uczniw naszej szkoy?
Przystanam i przez chwil, ktra zdawaa si przeciga do
kilku minut, po prostu obserwowaam z chodnika. Jak
zahipnotyzowana. Jaka inna rodzina w moim domu. Nie miaam
pojcia, kim s jej czonkowie ani jacy s jak wyglda ich ycie.
Brama garau zacza si unosi, w blasku czerwonych
tylnych wiate jaki mczyzna pchn do gry cikie skrzydo.
Wsiad do samochodu, wycofa go na podjedzie i odjecha.
Dlaczego si nie zatrzyma, nie zapyta, po kiego licha stoj
tam, gapic si na jego dom nie wiem. Moe pomyla, e
czekam, a wyjedzie z podjazdu, by podj sw radosn wdrwk.
Tak czy siak niezalenie od powodw, jakie nim kieroway,
wraenie byo surrealistyczne. Dwoje ludzi ja i on jeden dom.
Mimo to odjecha, nie majc pojcia o tym, e co go czy z
dziewczyn stojc na chodniku. I nie wiedzie czemu w tym
momencie powietrze zrobio si cikie. Brzemienne samotnoci. I
uczucie osamotnienia nie opucio mnie ju przez reszt nocy.

Nawet na jej najlepsze chwile cie rzuca ten jeden incydent


to, co zaszo, czy raczej nie zaszo przed moim starym domem.
Obojtno tego mczyzny bya ostrzeeniem. Mimo e w
przeszoci znaam ten dom, nie miao to znaczenia. Nie sposb
wrci do tego, co byo kiedy. Co nam si wydaje, e jest.
Tak naprawd do nas naley jedynie... teraz.
My, bohaterowie z tych kaset, take nie moemy wrci do
tego, co byo kiedy. Ju nigdy nie uda nam si nie znale tej
przesyki na ganku lub w skrzynce na listy. Od tej chwili jestemy
ju inni.
Co tumaczy mj wybuch, Clay. I dlatego daj ci te tamy. By
wyjani. Powiedzie, e mi przykro.
Czy pamita? Pamita, e j przeprosiem tamtej nocy?
Dlatego teraz przeprasza mnie?
Kiedy dotaram na miejsce, impreza trwaa ju w najlepsze.
Wikszo ludzi, inaczej ni ja, nie musiaa czeka, a ich rodzice
zasn.
Przy drzwiach wejciowych tkwili ci sami kolesie, spici na
umr, witajcy kadego uniesionym kuflem piwa. Mona by
pomyle, e Hannah to nie jest najatwiejsze sowo do bekotania,
ale im cakiem niele to wychodzio. Poowa powtarzaa w kko
moje imi, usiujc je poprawnie wymwi, reszta si miaa.
Ale byli nieszkodliwi. Wesoe ochlapusy s zawsze fajnym
urozmaiceniem kadej imprezy. Nie szukaj zaczepki. Nie szukaj
podrywu. Po prostu chc sobie popi i dobrze si bawi.
Pamitam tych goci. Imprezowe maskotki.
Clay! Ty tutaj? Nieadnie. He, he, he.
Leciaa gona muzyka, ale nikt nie taczy. Impreza, jakich
wiele, z jednym wyjtkiem Claya Jensena.
Jestem pewna, e kiedy si pojawie, usyszae mnstwo
sarkastycznych komentarzy, ale kiedy ja dotaram, bye ju dla
wszystkich gociem jak kady. Ale w przeciwiestwie do
wszystkich, ja przyszam tylko z uwagi na ciebie.
Przy tym wszystkim, co dziao si w moim yciu dziao si
w mojej gowie chciaam z tob porozmawia. Naprawd

porozmawia. Chocia raz. To bya szansa, ktrej nigdy nie


mielimy w szkole ani w pracy. Szansa, by zapyta: Kim jeste?
Nie mielimy tej szansy, bo za bardzo si baem. Baem si,
e nie mam u ciebie szans.
Tak sdziem. I byo mi z tym dobrze. Bo co, jelibym ci
pozna i okazaaby si taka, jak mwi. Jeli nie byaby t osob,
jak miaem nadziej, e jeste? To zranioby mnie bardziej ni
cokolwiek innego.
Kiedy w kuchni czekaam w ogonku po swoj pierwsz
kolejk, stane za mn.
Hannah Baker powiedziae i odwrciam si do ciebie.
Hannah, cze.
Gdy wesza przez frontowe drzwi, poczuem si zaskoczony.
I jak ostatni czubek odwrciem si na picie, przebiegem przez
kuchni i uciekem na zewntrz, na tyy.
To za wczenie, mwiem sobie. Poszedem na t imprez z
postanowieniem, e jeli Hannah Baker si pojawi, wreszcie z ni
porozmawiam. Nadszed ju czas. Bez wzgldu na to, kto tam
bdzie, postanowiem, e nie spuszcz jej z oczu i pogadamy.
Ale wtedy wesza, a ja zrejterowaem.
Nie mogam w to uwierzy. Ni std, ni zowd, jak za
dotkniciem czarodziejskiej rdki zjawie si przy mnie.
Nie, niezupenie jak za dotkniciem rdki. Najpierw
chodziem wte i wewte po podwrzu, plujc sobie w brod, e
jestem takim strachajem. Potem przeszedem przez bram,
zdecydowany wraca do domu.
Ale na chodniku znowu objechaem sam siebie. Potem
wrciem do drzwi. Ochlapusy powitay mnie raz jeszcze i
poszedem prosto do ciebie.
Czary nie miay z tym nic wsplnego.
Nie wiem dlaczego powiedziae ale sdz, e
powinnimy pogada.
Prowadzenie tej rozmowy wymagao wszystkich pokadw
mojej odwagi. I dwch plastikowych kufli piwa.
Z czym si zgodziam, z przypuszczalnie niewiarygodnie

tpym umiechem przyklejonym do twarzy.


Nie, niewiarygodnie piknym.
I wtedy zobaczyam z tyu za tob futryn drzwi
prowadzcych do kuchni. Pokryway j poziome kreski wykonane
pirem i dugopisem, pokazujce, jak szybko rosy mieszkajce w
tym domu dzieci. I przypomniaam sobie, e widziaam, jak moja
mama usuwaa takie znaczki z naszych starych kuchennych drzwi,
przygotowujc dom do sprzeday przed przeprowadzk do tego
miasta.
Widziaem. Zauwayem co w twoich oczach, kiedy
spojrzaa ponad moim ramieniem.
Tak czy owak, popatrzye na mj pusty kubek, nalae mi
poow swojego drinka i spytae, czy teraz moemy pogada.
Prosz, tylko nie wycigajcie zbyt daleko idcych wnioskw.
Wiem, wyglda to na typowe pij, bdziesz atwiejsza, ale nic z
tych rzeczy. Ja tego tak nie odbieraam.
I susznie. Nikt w to nie uwierzy, ale nawet mi to przez gow
nie przeszo.
Bo gdyby o to chodzio, dolewaby mi przez cay czas.
Poszlimy do bawialni usi na kanapie, ktrej poowa bya
zajta.
Przez Jessic Davis i Justina Foleya.
Ale na drugiej poowie byo mnstwo miejsca, wic
usiedlimy. I co byo pierwsz rzecz, ktr zrobilimy?
Postawilimy nasze kubki i zaczlimy rozmawia. Ot tak po
prostu.
Musiaa wiedzie, e to s oni. Jessica i Justin. Ale nie
wymwia ich imion. Pierwszy chopak, z ktrym si caowaa,
caujcy si z dziewczyn, ktra spoliczkowaa j u Moneta.
Wygldao na to, e przeszo j przeladuje.
Ziszczay si moje najskrytsze marzenia. Pytania byy
osobiste, jakbymy chcieli nadrobi czas, ktry zmarnowalimy.
Mimo to nie brzmiay natarczywie.
Pyncy ze suchawek jej gos, jeli to fizycznie moliwe,
napenia mnie ciepem. Przykrywam uszy domi, by nic z jej

sw nie umkno.
I nie byy natarczywe. Bo chciaam, eby mnie pozna.
To byo cudowne. Nie mogem uwierzy, e Hannah i ja w
kocu rozmawiamy. Naprawd rozmawiamy. I nie chciaem, by to
si skoczyo. Uwielbiaem z tob rozmawia, Hannah.
Wydawao si, e mgby mnie zrozumie. Wszystko, co bym
ci powiedziaa. A im duej gadalimy, tym lepiej rozumiaam
dlaczego. Ekscytoway nas takie same rzeczy. Te same budziy
nasze obawy.
Moga mi bya powiedzie wszystko, Hannah. Tamtej nocy.
Nie byo stref zakazanych. Zostabym, dopki by si nie
otworzya i nie wyrzucia z siebie wszystkiego, co ci gnbio, ale
mi nie pozwolia.
Chciaam ci powiedzie o tylu sprawach. A to bolao, bo
niektre byy zbyt przeraajce. Niektrych nawet sama nie
rozumiaam. Jak mogam wyzna komu komu, z kim
rozmawiaam tak naprawd pierwszy raz w yciu wszystko, co mi
chodzio po gowie? Nie potrafiam. Byo zbyt wczenie.
Wcale nie.
A moe za pno.
Ale teraz o tym mwisz. Dlaczego czekaa a do teraz?
W jej sowach nie ma ju ciepa. Moe chce, bym je tak
odbiera, ale zamiast tego tylko mnie pal. Moje myli, moje serce.
Clay, powtarzae, e wiesz, e midzy nami wszystko si
uoy, e nadajemy na tych samych falach. e czue to ju od
dawna. e ju od dawna wiedziae, e do siebie pasujemy. e
znajdziemy wsplny jzyk. Ale skd? Tego nie wyjanie. Skd
moge wiedzie? A ja wiedziaam, co si o mnie mwi. Syszaam
te wszystkie plotki i kamstwa, ktre ju zawsze bd czci mojej
osoby.
Byem pewien, e nie s prawdziwe, Hannah. To znaczy,
miaem nadziej, e nie. Ale za bardzo si baem, eby sprawdzi.
Zaczynaam si rozsypywa. Gdybym tylko porozmawiaa z
tob wczeniej. Moglibymy moglimy nie wiem. Ale wtedy
sprawy zaszy ju za daleko. Podjam ju decyzj. Nie, e skocz

ze sob. Jeszcze nie. Ale e przelizgn si przez szko. Nie bd


si ju do nikogo zbliaa. Taki miaam plan. Zda matur,
wyjecha. Ale przecie poszam na t imprez. Poszam tam, eby
si z tob spotka.
Dlaczego to zrobiam? eby narazi si na kolejne
cierpienie? Bo wanie to robiam nienawidziam si za to, e
czekaam tak dugo. Za to, e to nie byo fair w stosunku do ciebie.
Jedyn rzecz nie fair s tylko te tamy, Hannah. Byem z
tob, dla ciebie. Rozmawialimy. Moga mi powiedzie, co tylko
chciaa. Wysuchabym absolutnie wszystkiego.
Wracajc do tej pary, ktra siedziaa obok nas na kanapie
dziewczyna bya pijana, miaa si i potrcaa mnie co jaki czas.
Co z pocztku byo zabawne, ale szybko stao si mczce.
Dlaczego Hannah nie podaje jej imienia?
Zaczam myle, e moe wcale nie jest taka pijana. e tylko
si popisuje przed tym gociem, z ktrym rozmawia w tych
rzadkich chwilach, kiedy istotnie rozmawiali. Moe chciaa mie
kanap ca dla siebie i swego towarzysza.
Wic Clay i ja si stamtd zabralimy.
Przeszlimy cay dom, przekrzykujc muzyk. W kocu udao
mi si nada rozmowie inny charakter. adnych cikich czy
powanych tematw wicej. Potrzebowalimy miechu. Ale
wszdzie, gdzie chodzilimy, byo za gono, by swobodnie
rozmawia. I w kocu natrafilimy na drzwi jakiego pustego
pokoju.
Pamitam wszystko, co si pniej wydarzyo, jakby to byo
wczoraj. Ale jak ona to zapamitaa?
Stalimy tam z plecami opartymi o futryn z drinkami w doni
i konalimy ze miechu. A mimo to uczucie samotnoci, ktre mi
towarzyszyo, gdy przyszam, ogarno mnie znowu. Ale nie byam
sama. Wiedziaam o tym. Po raz pierwszy od bardzo dawna
dogadywaam si z kim ze szkoy. Zatem, na miy Bg, jak to
moliwe, e czuam si tak samotna?
Nie bya sama, Hannah. Byem z tob.
Bo chciaam. Tylko tyle mog powiedzie. Tylko to wydaje mi

si sensowne. Ile ju razy zbliyam si do kogo i zaraz potem


dostaam bolesn nauczk? Tu wszystko niby wygldao dobrze,
ale wiedziaam, e kryje w sobie zalek cierpienia. e w kadej
chwili moe si zmieni w co okropnego. I o wiele, wiele
boleniejszego ni w poprzednich razach.
Taka ewentualno w ogle nie wchodzia w gr.
Stae obok, pozwalajc mi zbliy si do siebie. A kiedy ju
nie potrafiam pj dalej, kiedy skierowaam rozmow na lejsze
tematy, rozmieszae mnie. I bye naprawd przekomiczny, Clay.
Bye dokadnie takim towarzyszem, jakiego potrzebowaam. Wic
ci pocaowaam.
Nie, to ja pocaowaem ciebie.
Dugim i piknym pocaunkiem.
I co powiedziae, kiedy oderwalimy usta, by zaczerpn
powietrza? Z szalenie uroczym, niewyranym, chopicym
umieszkiem zapytae: A to za co?
Racja. To ty mnie pocaowaa.
Na co odpowiedziaam: Gupek z ciebie. I wrcilimy do
caowania.
Gupek. Tak, ja te to pamitam.
W kocu weszlimy w gb pokoju i zamknlimy drzwi. Caa
reszta imprezy z gon, teraz nieco przytumion muzyk znalaza
si po drugiej stronie.
Niesamowite. Jestemy razem. Niesamowite, mylaem.
Musiaem bardzo si stara, by nie powiedzie tego na gos.
Niektrzy z was pewno zachodz w gow: Jak to moliwe, e
nigdy o tym nie syszelimy? Zawsze przecie wiedzielimy, z kim
Hannah si migdalia.
Bo nigdy nikomu nie powiedziaem.
Bd. Tylko wam si wydawao, e wiecie. Nie suchalicie
tego, co mwiam? A moe czekacie tylko na swj odcinek? Bo ja
mog policzy na palcach jednej doni tak, jednej z iloma
chopakami si caowaam. Ale wy, wy przypuszczalnie jestecie
przekonani, e potrzebowaabym obu rk i stp, by tylko zacz
liczy, zgadza si?

Co jest? Nie wierzycie mi? Jestecie wstrznici? Wiecie


co mam to gdzie. Wanie tamtej nocy po raz ostatni obchodzio
mnie, co kto myli na mj temat. Ostatni raz.
Odpinam pas bezpieczestwa i pochylam si do przodu.
Kad rk na ustach i mocno przyciskam, by powstrzyma si od
krzyku. Ale i tak krzycz, tyle e do tumi wrzask.
Tony jedzie dalej.
Teraz usidcie wygodnie, bo zaraz wam opowiem, co zaszo
w tym pokoju midzy mn a Clayem. Gotowi?
Caowalimy si.
To wszystko. Caowalimy si.
Patrz na swoje kolana, na walkmana. Jest zbyt ciemno, by
dostrzec za plastikow klapk obracajce si szpule, ale musz si
na czym skupi, wic prbuj. I koncentrujc spojrzenie na
miejscu, gdzie powinny by dwie szpule, niemal patrz w oczy
Hannah, ktra opowiada moj histori.
Byo cudownie, leelimy na ku. Jedn rk trzyma na
moim biodrze. Drugim ramieniem otuli moj gow niczym
poduszk. Obejmowaam go ramionami, usiujc przycign
bliej. I jeli o mnie chodzi, byam gotowa na wicej.
To wtedy jej to powiedziaem. Wyszeptaem: Tak mi
przykro. Bo w rodku czuem jednoczenie szczcie i smutek.
Smutek, e tak dugo zajo mi dotarcie do tej chwili. Ale
szczcie, e dotarlimy tam razem.
Pocaunki smakoway tak, jakby to byy pierwsze pocaunki
w moim yciu. Mwiy, e mogabym zacz wszystko od nowa. Z
nim. Ale zacz od ktrego momentu?
I wtedy pomylaam o tobie, Justin. Po raz pierwszy od
bardzo dawna pomylaam o naszym pocaunku. Tym naprawd
pierwszym. Przypomniaam sobie, jak na niego wyczekiwaam. Jak
potem twoje usta dotkny moich. I wreszcie, jak to wszystko
zniszczye.
Przesta powiedziaam do Claya. Moje rce przestay go
przyciga.
Pooya donie na mojej piersi i odepchna mnie.

Czy domylae si, co przeywam, Clay? Wyczuwae to? Na


pewno.
Nie. Ukrya to. Nie powiedziaa mi, o co chodzi, Hannah.
Zacisnam oczy tak mocno, e a bolao. Staraam si
przegna toczce si w mojej gowie obrazy. A widziaam tam
wszystkich z waszego grona i nie tylko. To, co si wydarzyo do
tej nocy. Wszystkich ludzi, ktrzy sprawili, e tak bardzo
intrygowaa mnie reputacja Claya: jak to moliwe, e tak si
rnia od mojej?
Nie, bylimy tacy sami.
I nie mogam nic na to poradzi. Nie miaam adnego
wpywu na to, co myl o mnie inni. Clay, ty zasuye na swoj
opini. Ale ja ja nie. A tu prosz, le z tob. Potwierdzajc
swoj reputacj.
Ale to nie byo tak. Przecie nikomu bym nie powiedzia,
Hannah.
Przesta powtrzyam. Tym razem wcisnam rce pod
twj tuw i odepchnam ci. Odwrciam si na bok i ukryam
twarz w poduszce.
Zacze mwi, ale ci przerwaam. Kazaam ci wyj.
Zacze znowu mwi, a ja wrzasnam. Rozdaram si w
poduszk.
Wtedy zamilke. Usyszae mnie. ko unioso si po
twojej stronie, kiedy wstae, eby wyj z pokoju. Ale prawie
wieczno zajo ci jego opuszczenie, uwiadomienie sobie, e
mwi powanie.
Miaem nadziej, e znowu powiesz mi, ebym przesta.
Przesta i w stron drzwi.
Cho oczy miaam zamknite, skryte w poduszce, kiedy
wreszcie otworzye drzwi, wiato si zmienio. Zrobio si
janiejsze. Potem znowu pociemniao i ju ci nie byo.
Dlaczego jej posuchaem? Dlaczego j tam zostawiem?
Potrzebowaa mnie i wiedziaem o tym. Ale baem si. Raz jeszcze
pozwoliem sobie na strach.
Zelizgnam si z ka na podog. Siedziaam tak,

obejmujc ramionami kolana i paczc. Tu, Clay, koczy si


twoja historia.
A nie powinna. Chciaem ci pomc, Hannah. Moga da mi
jaki znak, ale nie zrobia tego. Wolaa to. Miaa wybr i
odepchna mnie. Pomgbym ci. Chciaem ci pomc.
Opucie pokj i nigdy ju nie zamienilimy ani sowa.
Podja ju wtedy decyzj. Bez wzgldu na to, co mwisz,
bya ju zdecydowana.
Na korytarzach w szkole prbowae zapa moje spojrzenie,
ale zawsze odwracaam wzrok. Bo tamtej nocy, kiedy wrciam do
domu, wyrwaam z zeszytu kartk i napisaam na niej jedno
nazwisko, drugie, trzecie. Wszystkie, ktre pojawiy si w mojej
gowie, gdy przestaam ci caowa. Byo tak wiele nazwisk, Clay.
Trzy tuziny, co najmniej.
A potem odtworzyam powizania.
Twoje nazwisko zakreliam pierwsze, Justin. I narysowaam
lini od ciebie do Aleksa. Zakreliam Aleksa i poprowadziam
lini do Jessiki, omijajc nazwiska, ktre si nie czyy ktre
wypyny zupenie przypadkiem, epizody bez znaczenia.
Moja frustracja i gniew na was zamieniay si w zy i na
powrt w zo i nienawi za kadym razem, gdy odkrywaam
kolejne powizanie. A dotaram do Claya, dla ktrego poszam na
t imprez. Zakreliam jego nazwisko i pocignam lini
wstecz. Do poprzedniego nazwiska.
To by Justin.
W rzeczywistoci, Clay, niedugo po tym, jak wyszede i
zamkne drzwi ta osoba je otworzya.
Na pierwszej z kaset, tej o Justinie, Hannah powiedziaa, e
jego imi pojawi si raz jeszcze. I by na tej imprezie. Siedzia na
kanapie z Jessic.
Ale ona ju otrzymaa tamy. Wic, Clay, po prostu pomi j,
kiedy bdziesz je przekazywa. W poredni sposb spowodowaa
dodanie do waszego grona nowego nazwiska. I to jego waciciel
powinien otrzyma od ciebie kasety.
I... tak, Clay mnie te jest przykro. Przepraszam.


Oczy mnie szczypi. Nie od soli we zach, ale poniewa nie
zamknem ich od chwili, kiedy si dowiedziaem, e Hannah
pakaa po moim wyjciu.
Kady misie w karku a mnie rwie, ebym si odwrci.
Wyjrza przez okno, przesta si gapi na walkmana i pozwoli
oczom zapatrzy si w przestrze. Ale nie mog si zmusi do
wykonania ruchu, wyzwoli si spod wraenia jej sw.
Tony zwalnia i staje przy krawniku.
Wszystko dobrze?
To jaka dzielnica mieszkalna, ale nie ta, gdzie odbywaa si
impreza.
Krc gow na znak, e nie.
Poradzisz sobie? pyta.
Opadam na fotel, opieram gow na siedzeniu i zamykam
oczy.
Tskni za ni.
Ja te mwi. I kiedy otwieram oczy, ma spuszczon
gow. Pacze? Albo prbuje powstrzyma zy.
Tylko e a do dzi nie brakowao mi jej tak naprawd
mwi.
Opiera si na siedzeniu i zerka na mnie.
Nie wiedziaem, co myle o tej nocy. O wszystkim, co si
wydarzyo. Podobaa mi si od tak dawna, ale nigdy nie miaem
okazji, eby jej to powiedzie. Spuszczam wzrok na walkmana.
Mielimy tylko t jedn noc, a kiedy dobiega koca, wygldao na
to, e jeszcze mniej j znam i rozumiem ni wczeniej. Ale teraz
wiem. Teraz ju wiem, o czym wtedy mylaa. Co przeywaa.
Gos mi si amie i w powstay wyom wciska si fala ez.
Tony nie reaguje. Wyglda na pust ulic, pozwalajc, bym
siedzia w jego samochodzie i po prosu tskni za Hannah. Czu
dojmujc tsknot za kadym jej oddechem. Tskni caym

sercem, ktre wydaje si takie zimne, ale ociepla si na sam myl


o niej.
Ocieram oczy mankietem kurtki. Potem przeykam zy i
miej si.
Dziki, e tego wysuchae mwi. Nastpnym razem
moesz mnie przystopowa.
Tony wrzuca migacz, oglda si przez rami i wcza z
powrotem do ruchu. Ale nie patrzy na mnie.
Nie ma sprawy.
6William Shakespeare, Romero i Julia, prze. Stanisaw
Baraczak, Wydawnictwo Znak, Krakw 2006, s. 58 (przyp. red.).

Kaseta 5: Strona B
Mam wraenie, jakbymy wielokrotnie jechali t sam drog
od chwili opuszczenia baru. Jakby specjalnie kluczy z mojego
powodu.
Bye na tej imprezie? pytam.
Wyglda przez swoje okno i zmienia pas.
Nie, Clay. Musz wiedzie, czy dasz sobie z tym rad.
Nie sposb odpowiedzie. Bo niby nie, nie odepchnem jej.
Nie przysporzyem jej cierpie ani w ogle nie zrobiem nic, by j
zrani. Zostawiem j tylko sam w tamtym pokoju. A byem
jedyn osob, ktra miaa szans do niej dotrze i uratowa przed
ni sam. Sprowadzi ze cieki, na ktr wesza.
Speniem jej prob i wyszedem. Podczas gdy powinienem
by zosta.
Nikt mnie nie wini szepcz. Musz usysze to
wypowiedziane na gos. Usysze te sowa w uszach, nie tylko w
gowie. Nikt mnie nie potpia.
Nikt mwi Tony z wzrokiem cigle skierowanym na
drog.
A ty? pytam.
Dojedamy do czterokierunkowego rozjazdu i zwalniamy.
Przez chwil patrzy na mnie ktem oka. Potem przenosi
spojrzenie na jezdni.
Nie, nie obwiniam ci.
Ale dlaczego akurat tobie? pytam. Dlaczego wanie
tobie daa ten drugi zestaw kaset?
Zawioz ci na miejsce tej imprezy mwi. Tam ci
wytumacz.
Nie moesz mi powiedzie teraz?
Umiecha si blado.
Staram si prowadzi samochd.

Niedugo po wyjciu Claya do sypialni wesza ta para z


kanapy. Czy te, mwic precyzyjniej, wtoczya si. Pamitacie
ich? Mylaam, e dziewczyna udaje pijan i potrca mnie
umylnie, ebymy wstali i poszli sobie. Niestety, nie udawaa.
Bya zalana w trupa.
Minem ich na korytarzu. Jedna rka Jessiki zwieszaa si
bezwadnie z ramienia Justina. Drug trzymaa si ciany, by nie
upa.
Naturalnie nie widziaam, jak wchodzili. Nadal siedziaam
na pododze oparta plecami o przeciwlegy koniec ka, a poza
tym panowa mrok.
Kiedy wyszedem z tego pokoju, byem strasznie
sfrustrowany. I skoowany. Oparem si o pianino w salonie, bo
inaczej chybabym upad. Co powinienem zrobi? Zosta? Pj
sobie? Ale dokd?
Jej kumpel z kanapy podtrzymywa j, eby nie wpada na
stolik nocny. Kiedy staczaa si z ka dwukrotnie podnosi i
kad j na nim z powrotem. A e miy by z niego chopak, nawet
za bardzo si nie mia.
Mylaam, e j przykryje i wyjdzie, zamykajc za sob
drzwi. To daoby mi doskona sposobno, by si szybko zmy.
Koniec pieni. Po balu.
Hannah nie bya pierwsz dziewczyn, z ktr si
caowaem, ale pierwsz, ktra si liczya. Uznaem, po naszej
wczeniejszej dugiej rozmowie, e jest to wstp do czego. e co
si midzy nami dzieje. Co dobrego. Tak czuem.
Ale to nie by koniec balu. Wtedy przecie nie wyszedby z
tego cay fascynujcy odcinek, prawda? Gow daj, e
domylilicie si, e to nie koniec.
Mimo to wyszedem z imprezy, nie bardzo mylc, dokd
id.
Zamiast sobie pj, zacz j caowa.
Wiem, niektrzy z was z radoci by sobie popodgldali.
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Nawet jeli niewiele bycie

zobaczyli, przynajmniej bycie sobie posuchali.


Dwie rzeczy sprawiy, e nie ruszyam si z tej podogi. Z
czoem przycinitym do kolan uwiadomiam sobie, jak duo
musiaam wypi tego wieczoru. Bieg do drzwi mgby wic si
okaza do ryzykownym przedsiwziciem. To jedno
usprawiedliwienie.
Usprawiedliwienie numer dwa jest takie, e wszystko
wskazywao na to, e akcja ma si ku kocowi. Dziewczyna nie
tylko bya w sztok pijana i bezwadna, nie przejawiaa take ladu
reakcji. Z tego, co mogam oceni, poza caowaniem do niczego
wicej raczej tam nie doszo. Byy to zreszt jednostronne
pocaunki.
Znowu, jak na miego chopaka przystao, nie wykorzysta
sytuacji. Nie eby nie prbowa. Bardzo dugo stara si wykrzesa
z niej jak reakcj: Syszysz mnie? Zaprowadzi ci do azienki?
Bdziesz rzyga?
Dziewczyna nie bya cakowicie nieprzytomna. Stkaa i
pojkiwaa.
Poj wreszcie e ona nie jest w nastroju na amory i
przypuszczalnie w najbliszym czasie nie bdzie. Wic j przykry i
powiedzia, e zajrzy do niej za jaki czas. Po czym wyszed.
Pewnie si zastanawiacie, kim byy te osoby: Hannah,
zapomniaa poda nam imion. Zapewniam, e nie zapomniaam.
Jeli co mi jeszcze zostao, to pami. A szkoda. Moe gdybym
zapominaa co od czasu do czasu, wszyscy bylibymy troch
szczliwsi.
Kiedy zmyem si z tej imprezy, w powietrzu unosia si
gsta mga. Po pewnym czasie zaczo my. Potem pada. Ale na
samym pocztku, gdy wyruszaem, bya tylko mga, ktra otulaa
wszystko jakby obokami pary.
Jeli chcecie zna imiona, musicie si uzbroi w cierpliwo.
Cho jeli uwaalicie, podaam wam to imi dawno temu.
Zanim powiem, kto to by, niech si kole troch
podenerwuje przypominajc sobie wszystko, co si wydarzyo w
tamtym pokoju. A nie zapomnia. Wiem, e nie.

Daabym wszystko, by zobaczy teraz jego twarz. Zacinite


oczy. Zacinite zby. Pici rwce wosy z gowy.
I do niego teraz mwi: No dalej, zaprzeczaj. miao,
zaprzecz, e byam w tym pokoju. e wiem, co zrobie. A raczej
czego nie zrobie. Na co pozwolie. Wytumacz, dlaczego to nie
moe by twj drugi odcinek. To musi by pniejsza tama. To na
pewno jest pniejsza tama.
Hmm, czyby? I to by ci odpowiadao? Pniejsza tama
postawiaby ci w lepszym wietle? Nie liczyabym na to.
Boe. Co jeszcze zego mogo si wydarzy tej nocy?
Wiem, e nie bya twoj dziewczyn, e wczeniej prawie z
ni nie rozmawiae i ledwo j znae, ale czy to jest twoje
najlepsze usprawiedliwienie tego, do czego potem doszo? A moe
jedyne? Tylko e niektrych rzeczy nie da si usprawiedliwi.
Wstaam, podtrzymujc si ka dla zapania rwnowagi. W
wietle dochodzcym spod drzwi wida byo nadal twoje buty
cie butw. Bo kiedy wyszede z pokoju, zaje stanowisko tu za
drzwiami. Odkleiam si od ka i zaczam i w stron tego
skrawka wiata, nie majc pojcia, co ci powiem, kiedy otworz
drzwi.
Ale gdy byam w poowie drogi, pod drzwiami pojawia si
jeszcze jedna para butw i zatrzymaa.
Kiedy wyszedem z imprezy, po prostu ruszyem przed
siebie. Przeszedem dobrych kilka kwartaw. Nie miaem ochoty
i do domu. Ani wraca.
Drzwi si otworzyy, ale ty przymkne z powrotem, mwic:
Nie, niech pi.
W tym malekim przypywie wiata dojrzaam szaf z na
wp rozsunitymi harmonijkowymi drzwiami. Tymczasem twj
przyjaciel przekonywa ci, eby go wpuci do sypialni.
Czekaam z walcym sercem, stojc nieruchomo na rodku
pokoju.
Drzwi otworzyy si ponownie. Znowu je zatrzasne. I
prbowae obrci sytuacj w art:
Wierz mi powiedziae ani drgnie. Bdzie lee jak

koda.
A co na to twj przyjaciel? Co powiedzia? Jakiego uy
argumentu, aby si odsun i pozwoli mu wej do rodka?
Pamitasz? Bo ja tak.
Nocna zmiana. Powiedzia, e pracuje na nocnej zmianie i
musi si zmywa za kilka minut. Kilka minut, tylko tyle mu na ni
trzeba. Wic wrzu na luz i si odsu. I tylko tyle tobie byo trzeba,
eby pozwoli mu otworzy te drzwi.
Boe.
Smutne. Nie mogam w to uwierzy. Twj przyjaciel take, bo
kiedy znowu chwyci za klamk, nie wpakowa si od razu do
rodka. Czeka, eby zaoponowa.
W tej krtkiej chwili podczas ktrej nie powiedziae nic
upadam na kolana, wstrzsana nudnociami, zakrywajc usta
obiema domi. W rozmytym przez zy wietle dochodzcym z
korytarza dobrnam jako na klczkach do szafy. I upadam na
lecy na jej dnie stos okry.
Kiedy drzwi sypialni si otworzyy, zamknam szaf i z
caych si zacisnam oczy. W uszach ttnia mi krew. Koysaam
si w przd i w ty, w przd i w ty, uderzajc czoem o stos kurtek.
Ale w dwikach basu rozbrzmiewajcych w caym domu nikt mnie
nie sysza.
Wyluzuj. Ju raz to powiedzia. Zawsze tak zwraca si do
ludzi, ktrych chce wykorzysta. Swoich dziewczyn. Uczniw ze
szkoy. Wszystkich.
To Bryce. Nikt inny. Bryce Walker by w tym pokoju.
I w tym dudnicym basem domu nikt nie sysza, jak idzie
przez pokj. Sunie przez pokj. Pakuje si na ko. Jak spryny
jcz pod jego ciarem. Nikt niczego nie sysza.
A ja mogam to powstrzyma. Gdybym moga si odezwa.
Otworzy oczy. Gdybym bya w stanie myle, wyszabym z tej
szafy i to powstrzymaa.
Ale tego nie zrobiam. Tumaczenia dlaczego nie maj
znaczenia. To, e byam cakowicie w rozsypce, nie jest
wytumaczeniem. Nie mam usprawiedliwienia. Mogam temu

zapobiec koniec i kropka. Lecz to byo tak, jakbym miaa nagle


zatrzyma Ziemi. Wszystko ju tak dawno wymkno mi si spod
kontroli i wydawao si, e cokolwiek zrobi, nie ma ju znaczenia.
Miaam wszystkiego do, chciaam, eby to si wreszcie
skoczyo.
Dla Hannah ycie istotnie si skoczyo. Ale nie dla Jessiki.
To w ni uderz te tamy.
Nie wiem, ile piosenek przeleciao, gdy tak siedziaam z
twarz zagrzeban w kurtkach. Dudnienie przechodzio pynnie z
jednego kawaka w drugi. Po jakim czasie poczuam silne
drapanie w gardle. Palio mnie i bolao. Czybym wczeniej
krzyczaa?
Kolana mi dray za kadym razem, gdy kto przechodzi
korytarzem. A kiedy odgos krokw rozleg si w pokoju kilka
piosenek po tym, jak wszed do sypialni przycisnam plecy do
ciany Czekaam, a otworz si drzwi szafy. A zostan
wycignita z kryjwki.
A wtedy? Co by mi wtedy zrobi?
Samochd Tonyego hamuje. Przednie koo ociera si o
krawnik. Nie wiem, jak si tu dostalimy, ale dom znajduje si
tu przed moim oknem. Te same frontowe drzwi, przez ktre
wszedem na t imprez. Ten sam ganek, przez ktry wyszedem. A
na lewo od niego, okno. Dalej sypialnia i szafa z harmonijkowymi
drzwiami, za ktrymi znikna Hannah w noc, kiedy j
pocaowaem.
Ale do pokoju, do szafy wsczya si struka wiata z
korytarza i kroki si oddaliy. Byo po wszystkim. Przecie nie mg
si spni do pracy, nie?
Co si stao potem? C, wypadam z pokoju i pobiegam
korytarzem. I tam ci zobaczyam. Siedziae samotnie w jakim
pokoju. Bohater tego odcinka Justin Foley.
odek podjeda mi do garda i otwieram gwatownie
drzwiczki samochodu.
Siedziae na brzegu ka, po ciemku, gapic si w
przestrze. Podczas gdy ja staam w korytarzu oniemiaa i

wpatrywaam si w ciebie.
Przebylimy dug drog, Justin. Od chwili kiedy po raz
pierwszy ci ujrzaam, gdy polizgne si na trawniku Kat. Przez
mj pierwszy pocaunek przy zjedalni. A do teraz. Najpierw
zapocztkowae acuch wydarze, ktry zniszczy moje ycie.
Teraz robie to samo z jej.
Przed tym samym domem wymiotuj zgity wp, z gow
pochylon nad rynsztokiem.
W kocu odwrcie si do mnie. Z twarz bezkrwist. Bez
wyrazu. W twoich oczach malowao si jakby wyczerpanie. A moe
bl?
Nie spiesz si mwi Tony.
Nie martw si, myl. Nie pojad do rygi w twoim
samochodzie.
Justin, biedaku, nie zrzucam caej winy na ciebie. Oboje
mamy to na sumieniu. Oboje moglimy to powstrzyma. Kade z
nas z osobna. Moglimy j uratowa. I przyznaj to przed tob.
Przed wami wszystkimi. Ta dziewczyna miaa dwie szanse. I oboje
j zawiedlimy.
Czuj przyjemny wiatr na twarzy, osusza pot na moim czole i
karku.
Wic dlaczego ta tama jest o Justinie? A co z tym drugim
chopakiem? Czy to, co on zrobi, nie byo gorsze?
Tak. Bez dwch zda. Ale tamy musz trafi do kadego z
was. A gdybym wysaa je do niego, nikomu by ich nie przekaza.
Pomylcie sami. Zgwaci dziewczyn. Zwiaby z miasta w
mgnieniu oka, gdyby wiedzia hmm gdyby wiedzia, e my
wiemy.

Cigle pochylony, bior jak najgbszy haust powietrza.


Zatrzymuj je w pucach.
I wypuszczam.

Wcigam. Trzymam.
Wydycham.
Siadam prosto w samochodzie, na wszelki wypadek
zostawiajc drzwi otwarte.
Dlaczego ty? pytam. Dlaczego wanie ty dostae
tamy? Co zrobie?
Jaki samochd przejeda obok i obaj patrzymy, jak skrca
w lewo dwie przecznice dalej. Mija kolejna minuta, zanim Tony
odpowiada.
Nic mwi. Naprawd. Po raz pierwszy, od kiedy
podszed do mnie u Rosie, patrzy mi w twarz. I w jego oczach
odbijajcych wiato z latarni stojcej przecznic dalej widz zy.
Dokocz t kaset, Clay, i wszystko ci wyjani.
Nie odpowiadam.
Dokocz. Nie zostao ci duo mwi.

Co teraz o nim mylisz, Justin? Nienawidzisz go? Ten


chopak, ktry j zgwaci, jest nadal twoim przyjacielem? Tak, ale
dlaczego?
To pewnie wyparcie. Nic innego. Owszem, bywa porywczy.
Owszem, zmienia dziewczyny jak brudn bielizn. Ale przecie
zawsze by dobrym przyjacielem. A im duej z nim przebywasz,
tym bardziej przypomina ci tego samego rwnego gocia, jakim
by wczeniej, prawda? A jeli zachowuje si jak ten sam rwny
go, to nie mg w adnym wypadku zrobi czego zego. Co
oznacza, e ty take niczego takiego nie zrobie.
Super! To naprawd wspaniaa nowina, Justin, bo jeli ani
on nie zrobi niczego zego, ani ty nie zrobie niczego zego, to ja
te niczego zego nie zrobiam. A nie masz pojcia, jak bardzo bym
pragna nie zniszczy ycia tej dziewczynie.
Ale zniszczyam.
A przynajmniej si do tego przyczyniam. I ty te.

Nie, masz racj, ty jej nie zgwacie. Ja te nie. On to zrobi.


Ale ty i ja oboje na to pozwolilimy.
To nasza wina.

Koniec mwi. Co si stao?


Wycigam z kieszeni szst tam i wkadam do walkmana.

Kaseta 6 : Strona A
Tony wyjmuje kluczyki ze stacyjki. eby mie czym zaj
rce, gdy mwi.
Zachodziem w gow, jak ci to opowiedzie, przez cay
czas, kiedy jedzilimy. Kiedy tu siedziae. Nawet kiedy
puszczae pawia na p pobocza.
Ale nie w twoim samochodzie.
Owszem. Umiecha si, patrzc na kluczyki. Dziki.
Doceniam.
Zamykam drzwi. odek powoli mi si uspokaja.
Przysza do mnie do domu mwi Tony. Hannah. I to
bya moja szansa.
Na co?
Clay, goym okiem byo wida, taka masa znakw mwi.
Ja te miaem swoj szans mwi mu. Zdejmuj
suchawki i wieszam je na kolanie. Na tej imprezie.
Zdenerwowaa si, kiedy si caowalimy, i nie wiedziaem
dlaczego. To bya moja szansa.
W samochodzie jest ciemno. I cicho. Przy zamknitych
oknach wiat na zewntrz wydaje si pogrony w gbokim nie.
Wszyscy ponosimy win stwierdza. W jakim stopniu.
Wic pojawia si u ciebie w domu?
Na rowerze. Tym, ktrym zawsze jedzia do szkoy.
Niebieskim mwi. Niech zgadn. Grzebae przy
samochodzie.
mieje si.
Jak si domylie? Nigdy wczeniej nie bya u mnie i
troch si zdziwiem. Ale, wiesz, w szkole si lubilimy, wic nie
wzbudzio to moich podejrze. Naprawd dziwny by dopiero cel
tej wizyty.
Po co przysza?
Patrzy przez boczne okno, robi gboki wdech.
Odda mi swj rower.
Sowa unosz si w powietrzu, niezmcone, przez

nieprzyjemnie dugi czas.


Prosia, ebym go zatrzyma. Stwierdzia, e ju go nie
potrzebuje. Kiedy spytaem o powd, tylko wzruszya ramionami.
Nie podaa adnego. Ale to by znak. I ja go przegapiem.
Przywouj jeden z oznaczonych czarnym kkiem punktw
z ulotki ze szkoy:
Wydawanie rzeczy osobistych?
Tony kiwa gow.
Powiedziaa, e jestem jedyn osob, ktrej, jak uznaa,
moe si przyda. Wyjania, e jed najstarszym rzchem w
szkole i mog potrzebowa rezerwowego rodka transportu, jeli
mi kiedy nawali.
Ale to cudo nigdy si nie psuje mwi.
Psuje si bez przerwy poprawia tyle e ja zawsze
naprawiam. Powiedziaem jej, e nie mog wzi roweru. Chyba
e ona przyjmie ode mnie co w zamian.
Co jej dae?
Nigdy tego nie zapomn mwi i odwraca si, by na mnie
spojrze. Ani na moment nie odwrcia wzroku. Patrzya mi
prosto w oczy i zacza paka. Wpatrywaa si we mnie i nagle zy
pocieky jej ciurkiem po policzkach. Ociera zy z twarzy i osusza
doni grn warg. Powinienem by co zrobi.
Znaki byy wszdzie, jeli tylko kto chcia zauway.
O co poprosia?
Spytaa, jak nagrywam tamy, te, ktre odtwarzam w aucie.
Odchyla gow i bierze gboki oddech. Wic powiedziaem jej
o starym magnetofonie taty. Urywa. Spytaa wtedy, czy mam
co do nagrywania gosu.
Boe.
Taki podrczny dyktafon czy co w tym stylu. Co
przenonego i na baterie, z czym mona by chodzi. A ja nie
dopytywaem si, po co jej to. Powiedziaem, eby poczekaa
chwilk, to przynios.
I dae go jej?
Odwraca si do mnie z zacit twarz.

Nie miaem pojcia, co zamierza z nim zrobi, Clay.


Czekaj. Nie oskaram ci, Tony. Ale nie zdradzia si ani
sowem, do czego jest jej potrzebny?
Mylisz, e by mi powiedziaa, gdybym spyta?
Nie. W chwili, kiedy sza do domu Tonyego, bya ju
zdecydowana. Gdyby chciaa, eby kto j powstrzyma, uratowa
przed sam sob, miaa mnie. Na tej imprezie. I wiedziaa o tym.
Potrzsam gow.
Nie powiedziaaby ci.
Kilka dni pniej cignie Tony po powrocie ze szkoy
znalazem na ganku paczk. Zabraem j do swojego pokoju i
zaczem sucha tam. Ale to nie trzymao si kupy.
Doczya jaki licik czy co?
Nie. Byy tylko te kasety. Ale to nie trzymao si kupy, bo
mamy wspln trzeci lekcj i Hannah bya tego dnia w szkole.
e co?
Wic kiedy wrciem i wczyem tamy, przesuchaem je
tylko tak po ebkach, przesuwajc do przodu, eby sprawdzi, czy
te na nich jestem. Ale nie. I wtedy si domyliem, e daa mi
drugi zestaw kaset. Znalazem jej numer i zadzwoniem do niej do
domu, ale nikt nie odbiera. Wic zatelefonowaem do sklepu jej
rodzicw. Spytaem, czy jest tam Hannah, a oni chcieli wiedzie,
czy co si stao, bo chyba gadaem jak wariat.
Co im powiedziae?
Powiedziaem, e tak, co si stao i e musz j odszuka.
Ale nie mogem si zmusi, by im powiedzie dlaczego. Bierze
pytki, urywany oddech. A nastpnego dnia nie przysza do
szkoy.
Chc mu powiedzie, e mi przykro, e nie potrafi sobie
nawet wyobrazi, jak musiao mu by ciko. Ale potem
uwiadamiam sobie, e jutro pjd do szkoy i bardzo szybko sam
si przekonam. Dowiem si, jak to jest. Zobaczy po raz pierwszy
innych ludzi z tam.
Tamtego dnia wrciem szybko do domu mwi udajc,
e jestem chory. I musz przyzna, e mino kilka dni, zanim

udao mi si wzi w gar. Ale kiedy wrciem, Justin Foley


wyglda koszmarnie. Potem Alex. I pomylaem sobie, okay,
wikszo z nich sobie na to zasuya, wic zrobi to, o co mnie
prosia, i dopilnuj, bycie wszyscy usyszeli to, co ma do
powiedzenia.
Ale jak ci si to udaje? pytam. Skd wiedziae, e to ja
mam kasety?
Ciebie akurat atwo przejrzaem. Ukrade mojego
walkmana, Clay.
Obaj wybuchamy miechem. Fajne uczucie. Ulga. Jak
miech na pogrzebie. Moe niestosowny, lecz zdecydowanie
potrzebny.
Ale z ca reszt byo trudniej cignie. Po ostatnim
dzwonku biegem do samochodu i jechaem jak najbliej szkoy.
Kiedy widziaem kolejn osob z listy, kilka dni po tym, jak
ustaliem, e poprzednia wysuchaa kaset, woaem j i
zapraszaem do samochodu.
I wtedy tak po prostu pytae, czy dostali nagrania?
Nie, szliby w zaparte. Wycigaem jak kaset, kiedy
podchodzili, i mwiem, eby wsiedli, bo chc im co puci. Za
kadym razem zdradzaa ich reakcja.
I odtwarzae im jedn z jej tam?
Nie. Jeli nie uciekali, musiaem co zrobi, wic
puszczaem im piosenk. Jakkolwiek. Siedzieli tam, gdzie ty
teraz, amic sobie gow, dlaczego, do cholery im j puszczam.
Ale jeli miaem racj, oczy zaczynay im si szkli, jakby byli
milion kilometrw std.
A dlaczego tobie? pytam. Dlaczego daa te tamy akurat
tobie?
Nie wiem mwi. Jedyny powd, jaki mi przychodzi do
gowy, to ten dyktafon, ktry jej daem. Moe uznaa, e poniewa
mam w tym ju jaki udzia, to si zgodz.
Nie pojawiasz si na tamach, ale i tak jeste w to
zamieszany.
Wbija wzrok w przedni szyb i zaciska donie na

kierownicy.
Musz ju jecha.
Nie miaem nic zego na myli mwi. Sowo.
Wiem. Ale jest ju pno. Tata zacznie si zastanawia, czy
przypadkiem si gdzie nie rozkraczyem.
Co, nie chcesz, eby ci znowu grzeba pod mask?
Chwytam klamk, ale przypomniawszy sobie o czym, puszczam i
wycigam telefon. Moesz si przywita z moj mam?
aden problem.
Przewijam nazwiska w ksice adresowej, wciskam cz,
a ona niemal natychmiast odbiera.
Clay?
Cze, mamo.
Clay, gdzie jeste? Chyba jest uraona.
Mwiem ci, e mog pno wrci.
Wiem. Mwie. Miaam tylko nadziej, e odezwiesz si
wczeniej.
Przepraszam. Ale to moe jeszcze potrwa. Chyba zostan
u Tonyego na noc.
Jak na dany znak rozlega si z jego ust: Witam, pani
Jensen.
Pyta, czy piem.
Mamo, nie. Przysigam.
Okej, w porzdku, to jego projekt na histori, tak?
Wzdragam si. Tak bardzo chce wierzy w moje wymwki.
Za kadym razem kiedy kami, tak bardzo stara mi si wierzy.
Ufam ci, Clay.
Mwi jej, e wpadn do domu przed szko przebra si i po
zeszyty, potem si rozczamy.
Gdzie si zatrzymasz? pyta Tony.
Nie wiem. Pewnie pjd do domu. Ale nie chc, eby si
martwia, jeli nie wrc.
Przekrca kluczyk, silnik zaczyna pracowa, wcza wiata.
Chcesz, ebym ci gdzie podrzuci?
Chwytam za klamk i wskazuj gow w stron domu.

To jest miejsce, w ktrym pojawiam si na kasetach


mwi. Ale dziki.
Oczy ma skierowane prosto przed siebie.
Serio. Dzikuj powtarzam. I mwic to, mam na myli
nie tylko przejadk. Cao. To, jak si zachowa, kiedy
straciem panowanie nad sob i si rozpakaem. To, e stara si
mnie rozmieszy w najstraszniejsz noc mojego ycia.
wiadomo, e kto wie, czego sucham, co przeywam,
jako pomaga. Czyni dalsze suchanie mniej przeraajcym.
Wysiadam z samochodu i zamykam drzwi. Odjeda.
Wciskam Play.

Uwaga wszyscy, wracamy na przyjcie. Ale nie rozsiadajcie


si, za minutk bdziemy si zwija.
P przecznicy dalej mustang Tonyego staje na
skrzyowaniu, skrca w lewo i znika.
Jeli czas jest nici czc wszystkie wasze historie, ta
impreza byaby chwil, w ktrej wszystkie wtki splataj si ze
sob. I ten supe robi si coraz wikszy i wikszy, i coraz bardziej
spltany.
Kiedy Justin i ja wreszcie przerwalimy t straszliw,
bolesn wymian spojrze, ruszyam korytarzem z powrotem na
imprez. Czy te raczej wtoczyam, saniajc si, tak naprawd.
Ale nie na skutek alkoholu. Na skutek caej reszty.
Siadam na krawniku, kilka metrw dalej od miejsca, gdzie
wymiotowaem z samochodu Tonyego. Jeli ten, kto tu mieszka,
kimkolwiek jest, bo nadal nie wiem, czyja to bya impreza, chce
wyj i poprosi, bym sobie poszed, nie mam nic przeciwko.
miao, dalej.
Chwyciam si pianina w bawialni. Potem taboretu do
pianina. I usiadam.
Chciaam uciec stamtd, ale dokd? Nie mogam wrci do

domu. Jeszcze nie. A zreszt jak miaabym pj? Byam zbyt


saba, by i. Przynajmniej mylaam, e jestem zbyt saba. Ale
prawd mwic, byam zbyt saba, eby sprbowa. Wiedziaam
tylko, e chc stamtd wyj i nie musie ju nigdy myle o niczym
ani o nikim.
Wtedy czyja rka dotkna mojego ramienia. Delikatny
ucisk. Jenny Kurtz.
Cheerleaderka z biura samorzdu uczniowskiego.
Jenny, ta tama jest dla ciebie.
Opuszczam gow na kolana.
Spytaa, czy nie chc, eby mnie odwie do domu, i niemal
si rozemiaam. To byo a tak oczywiste? Wygldaam a tak
potwornie?
Wic chwyciam j pod rami i pomoga mi wsta. Dobrze
byo pozwoli sobie pomc. Przeszymy przez frontowe drzwi.
Cz ludzi leaa spita do nieprzytomnoci, inni palili przed
domem.
W tamtej chwili ja szedem od przecznicy do przecznicy,
usiujc zrozumie, dlaczego opuciem imprez. Usiujc
zrozumie, poj, co waciwie zaszo midzy mn a Hannah.
Chodnik by mokry. Powczyam po pytach odrtwiaymi i
cikimi nogami. Wsuchiwaam si w odgos kadego kamyczka
czy licia, na ktry nastpowaam. Chciaam sysze je wszystkie,
by zaguszy muzyk i gosy, ktre zostawiam za sob.
Ja syszaem t muzyk jeszcze kilka przecznic dalej.
Odleg. Przytumion. Jakbym nie mg odej wystarczajco
daleko. I nadal pamitam kad piosenk, ktra leciaa.
Jenny, nic nie mwia. Nie zadawaa mi adnych pyta.
Byam za to taka wdziczna. Moe przydarzyy ci si ju na
imprezach albo widziaa, jak innym si przydarzay rzeczy, o
ktrych po prostu nie chciaa rozmawia. Przynajmniej nie tak od
razu. To si dobrze skada, bo ja nie rozmawiaam z nikim o tym a
do teraz.
Hmm nie prbowaam. Raz prbowaam, ale ten kto nie
chcia sucha.

Czy to dwunasta historia? Trzynasta? A moe co cakiem


innego? Jedno z tych nazwisk z kartki, o ktrych nie chce nam
powiedzie?
Wic, Jenny, poprowadzia mnie do swojego samochodu. I
mimo e mylami bdziam gdzie indziej wpatrywaam si w
przestrze czuam twj dotyk. Podtrzymujc mnie delikatnie za
rami, pomoga mi usi na fotelu pasaera. Zapia mi pasy,
usiada za kierownic i ruszyymy.
Nie jestem cakowicie pewna, co stao si potem. Nie
uwaaam, bo w twoim samochodzie czuam si bezpieczna.
Powietrze w rodku byo ciepe i uspokajajce. Wolno pracujce
wycieraczki odcigay mnie od moich myli.
Deszcz nie by ulewny, ale zamazywa przedni szyb
wystarczajco mocno, by wszystko pozostawao odrealnione, jakby
ze snu. Potrzebowaam tego. To powstrzymywao mnie przed zbyt
szybkim powrotem do rzeczywistoci.
I wtedy poczuam uderzenie. Nic tak skutecznie nie wrzuca
czowieka z hukiem do realnoci jak wypadek.
Wypadek? Kolejny? Dwa w jedn noc? Jak to moliwe, e
nic o tym nie syszaem?
Przednie koo po mojej stronie uderzyo w chodnik i
podskoczyo. Jaki drewniany supek waln w przedni zderzak i
zama si jak wykaaczka.
Jezu. Nie.
W wietle reflektorw zobaczyam, jak znak stopu leci do
tyu. Dosta si pod twj samochd, a ty krzykna i daa po
hamulcach. W bocznym lusterku widziaam iskry lecce na ziemi,
kiedy koa hamoway, trc o jezdni.
Dobra, ju oprzytomniaam.
Siedziaymy przez chwil, gapic si przez okno. W
milczeniu, nie patrzc na siebie. Wycieraczki rozmazyway krople
deszczu na szybie. A ja cigle trzymaam swj pas, czuam ulg, ze
uderzyymy tylko w znak.
Ten wypadek ze staruszkiem i chopakiem z naszej szkoy?
Czy Hannah wiedziaa? Miaa wiadomo, e to Jenny go

spowodowaa?
Otworzya drzwi i patrzyam, jak idziesz na przd
samochodu i kucasz przy wiatach, by przyjrze si dokadniej.
Przesuna doni po wgnieceniu i spucia gow. Nie
widziaam, czy bya wkurzona. A moe pakaa? Albo miaa si
z tego, w jaki koszmar zmienia si ta noc.
Ju wiem, gdzie pjd. Nie potrzebuj mapy. Wiem
dokadnie, gdzie si znajduje nastpna gwiazdka, wic podnosz
si i ruszam.
Wgniecenie nie wygldao le. Co nie znaczy, e wygldao
dobrze, ale trzeba szuka jakich pozytyww. Mogo by gorzej.
Mogo by znacznie, znacznie gorzej. Na przykad moga
uderzy w co innego.
Wie.
W co ywego. Niezalenie od tego, co mylaa na pocztku,
podniosa si z twarz pozbawion wyrazu. Po prostu staa tam,
gapia si na wgniecenie i krcia gow.
Potem popatrzya na mnie. I jestem pewna, e skrzywia
si, nawet jeli trwao to tylko uamek sekundy. Ale grymas zaraz
przerodzi si w umiech. Po ktrym nastpio wzruszenie ramion.
I jakie byy twoje pierwsze sowa, kiedy wsiada do
samochodu? Kijowo, co? Potem woya kluczyk do stacyjki,
ale powstrzymaam ci. Nie mogam pozwoli, eby odjechaa.
Na skrzyowaniu, gdzie Tony skrci w lewo, ja id na
prawo. To jeszcze dwie przecznice dalej, ale wiem, e tam stoi.
Znak stopu.
Zamkna oczy i powiedziaa: Hannah, nie jestem
pijana.
Hmm, wcale ci o to nie oskaraam, Jenny. Ale
zastanawiaam si, dlaczego, do cholery, nie potrafia utrzyma
samochodu na drodze.
Pada rzucia.
I owszem, zgadza si, padao. Ledwie.
Kazaam ci zaparkowa samochd.
Powiedziaa, ebym si nie wygupiaa. Obie mieszkamy

niedaleko, a ty bdziesz jechaa osiedlowymi uliczkami jakby to


miao co zmieni.
Widz go. Metalowy drg ze znakiem stopu, ktrego
odblaskowe litery s widoczne a tutaj. Ale w noc wypadku
wygldao to inaczej. Litery nie byy odblaskowe, a znak tkwi na
drewnianym supie.
Hannah, nie przejmuj si powiedziaa. Potem si
zamiaa. I tak nikt si nie zatrzymuje na znakach stopu. Ludzie
po prostu jad dalej. Wic tutaj, skoro znak znikn, bd to mogli
robi legalnie. Rozumiesz, jeszcze bd mi dzikowa.
Znowu powiedziaam, eby zaparkowaa samochd. e
odwiezie nas kto wracajcy z imprezy. A ja przyjad do ciebie z
samego rana i podrzuc ci do auta.
Ale jeszcze prbowaa mi to wyperswadowa.
Hannah, posuchaj.
Zaparkuj powiedziaam. Prosz.
I wtedy kazaa mi wysi. Jednak ci nie usuchaam.
Usiowaam przemwi ci do rozsdku. Miaa szczcie, e to by
tylko znak. Wyobra sobie, co moe si sta, jeli pozwol ci jecha
dalej.
Ale znowu usyszaam:
Wysiadaj.
Siedziaam przez dug chwil z zamknitymi oczyma,
suchajc deszczu i wycieraczek.
Hannah! Zabieraj si!
Wic w kocu wysiadam. Otworzyam drzwiczki i
wygramoliam si na zewntrz. Ale ich nie zamknam.
Popatrzyam na ciebie. A ty gapia si przez przedni szyb
przez wycieraczki kurczowo ciskajc kierownic.
Jestem jeszcze przecznic dalej, ale przed oczami mam tylko
jedno: znak stopu.
Spytaam, czy mog skorzysta z twojego telefonu.
Widziaam, e ley tu obok odtwarzacza.
Po co?
Nie wiem, dlaczego powiedziaam ci prawd. Powinnam bya

skama.
Musimy przynajmniej zawiadomi kogo o znaku
wyjaniam.
Dalej patrzya przed siebie.
Ustal numer. Potrafi doj, skd dzwoniono, Hannah.
Potem wczya silnik i kazaa mi zamkn drzwi.
Nie zamknam.
Cofna auto, a ja odskoczyam na bok, eby nie dosta
drzwiami.
Nie przejmowaa si, e metalowy znak rysuje ci podwozie.
Kiedy przejechaa, lea u moich stp pogity i pokryty srebrnymi
zadrapaniami.
Zwikszya obroty, a ja zrozumiaam i cofnam si na
chodnik. Potem oderwaa si od krawnika, tak e drzwi
gwatownie si zamkny i tyle byo ci wida. Ucieka.
W rzeczywistoci ucieka od winy znacznie wikszej ni tylko
przewrcenie znaku drogowego, Jenny.
I znowu mogam temu zapobiec powstrzyma jako.
Wszyscy moglimy zapobiec. Wszyscy moglimy co
powstrzyma. Plotki. Gwat.
Ciebie.
Musiao by co, co mogam wtedy powiedzie albo zrobi.
Zabra ci kluczyki, a przynajmniej ukra telefon i wezwa policj.
Tak naprawd tylko to by si liczyo w ostatecznym rozrachunku.
Bo ty dojechaa do domu w jednym kawaku, Jenny. To nie
okazao si problemem. Znikn znak i to by problem.
B-6 na waszych mapach. Dwie przecznice od domu, w
ktrym bya impreza, stoi znak stopu. Ale tamtej nocy, przez jej
cz, go nie byo. I pada deszcz. Kto prbowa dostarczy pizz
na czas. A kto inny, jadcy w przeciwnym kierunku, skrca.
Staruszek.
Na tym skrzyowaniu nie byo znaku stopu i jeden z
kierowcw zgin.
Nikt nie wiedzia, kto to spowodowa. Ani my, ani policja.
Ale Jenny tak. I Hannah. I moe jeszcze rodzice Jenny, bo kto

bardzo szybko wyklepa jej zderzak.


Nie znaam chopaka z tego drugiego samochodu. Chodzi do
ostatniej klasy. Kiedy zobaczyam jego zdjcie w gazecie, nic mi
ono nie powiedziao. Po prostu jedna z wielu obcych twarzy ze
szkoy, kolega, ktrego nigdy nie poznaam i ju nie poznam. Nie
poszam na jego pogrzeb. Owszem, moe powinnam, ale nie
poszam. Nie mogam si na to zdoby. I teraz chyba to jasne
dlaczego.
Nie wiedziaa o tym staruszku z drugiego samochodu. Nie
miaa pojcia, e to ten mczyzna z jej domu. Jej starego domu. I
ciesz si z tego. Wczeniej obserwowaa, jak wyjeda ze swego
garau, jak si oddala, nie zwrciwszy na ni uwagi.
Ale niektrzy z was byli na tym pogrzebie.
Jecha odwie szczoteczk do zbw. Powiedziaa mi to
jego ona, kiedy siedzielimy u niej na kanapie, czekajc, a
policja przywiezie go do domu. Jecha na drugi koniec miasta,
eby odwie szczoteczk do zbw ich wnuczki. Opiekowali si
ni wczeniej, kiedy jej rodzice byli na urlopie, i maa przez
nieuwag j zostawia. Rodzice dziewczynki oponowali, e nie ma
potrzeby jecha taki kawa tylko z tego powodu. Mieli mnstwo
zapasowych.
Ale tak wanie postpuje powiedziaa mi ona staruszka.
Cay on.
I wtedy przyjechaa policja.
Pozwlcie, e z myl o tych, ktrzy jednak si wybrali,
opisz, jak wygldaa szkoa w dzie jego pogrzebu. Najkrcej
rzecz ujmujc spokojnie. Nie byo jakiej jednej czwartej
uczniw, w wikszoci najstarszych klas oczywicie. Nauczyciele
zapowiedzieli, e nie wpisz nieobecnoci, jeli chcemy by obecni
na pogrzebie, a nie mamy zwolnienia od rodzicw.
Pan Porter powiedzia, e udzia w takich uroczystociach
moe pomc w odzyskiwaniu rwnowagi. Osobicie w to raczej
wtpiam. Mnie nic nie mogo pomc. Bo na tym zakrcie tej nocy
nie byo znaku stop. Kto na niego najecha i go przewrci. A kto
inny mwica te sowa mg temu zapobiec.

Dwch policjantw pomogo wej staruszkowi do rodka;


cay si trzs. ona wstaa i podesza do niego. Otoczya go
ramionami i oboje si rozpakali. Wychodzc, widziaem, jak
obejmowali si, stojc na rodku bawialni.
W dzie pogrzebu nie byo normalnych zaj, eby ci, ktrzy
poszli, nic nie stracili. Na wszystkich lekcjach mielimy lab,
moglimy robi, co chcielimy. Pisa. Czyta. Myle.
I co ja robiam? Po raz pierwszy w yciu mylaam o
wasnym pogrzebie.
Coraz czciej, cho cigle bardzo oglnikowo,
zastanawiaam si nad mierci. Nad samym faktem wasnej
miertelnoci. Ale tego dnia, gdy wszyscy poszli na pogrzeb, ja
zaczam myle o swoim.
Dotykam znaku. Wycigam rk i czubkami palcw dotykam
zimnego metalowego supa.
Bez trudu wyobraaam sobie, jak ycie szkoa i wszystko
inne bdzie si toczy beze mnie. Ale wasnego pogrzebu nie
potrafiam sobie wyobrazi. Za nic. Gwnie dlatego, e nie
przychodzio mi do gowy, kto by przyszed i co mwi.
Nie miaam nie mam zielonego pojcia, co o mnie
mylicie.
Ja te nie wiem, co ludzie o tobie myl, Hannah.
Dowiedzielimy si o twoim samobjstwie, a poniewa rodzice nie
zorganizowali ci tu pogrzebu, nikt o tym wiele nie mwi.
To znaczy, twoja mier bya oczywicie obecna.
Odczuwalimy j. Widzielimy twoj pust awk. Rozumielimy,
e ju nigdy nie wrcisz. Ale nikt nie wiedzia, jak zacz. Jak
zainicjowa t rozmow.
Mino ju kilka tygodni od tej imprezy. Jak dotd, Jenny,
doskonale udawao ci si mnie unika. Sdz, e to zrozumiae.
Chciaaby zapomnie, co zrobiymy co si stao z twoim
samochodem i znakiem stopu. Jakie byy tego skutki. Ale nigdy nie
zapomnisz.
Nie miaa pojcia, co ludzie o tobie myl, bo moe oni
sami nie bardzo wiedzieli, co o tobie myle. Moe nie daa nam

punktu zaczepienia, Hannah.


Gdyby nie ta impreza, nigdy nie poznabym prawdziwej
ciebie. Ale z jakiego powodu daa mi t szans i jestem ci bardzo
wdziczny. Mimo e nie trwao to dugo, ale mi j daa. I
polubiem Hannah, ktr poznaem tamtej nocy. Moe nawet
mgbym j pokocha. Jednak ty zdecydowaa, e to si nigdy nie
stanie. To ty podja t decyzj.
Ja bd musiaa myle o tym jeszcze tylko przez jeden dzie.
Odwracam si od znaku i odchodz.
Gdybym wiedziaa, e na tym skrzyowaniu zderz si dwa
samochody, wrciabym biegiem na imprez i z miejsca wezwaa
policj. Ale co takiego w ogle nie przyszo mi do gowy. W ogle.
Wic po prostu szam. Nie z powrotem na imprez. W gowie
miaam mtlik, myli goniy jedna drug. Nie potrafiam jasno
rozumowa. Nie potrafiam prosto i.
Chc si obejrze. Spojrze przez rami i zobaczy ten znak,
ogromne odblaskowe litery STOP, proszce Hannah: Zatrzymaj
si. Ale twardo patrz przed siebie. Nie bd bra go za co wicej,
ni jest. To tylko znak drogowy. Znak stopu na zakrcie. Nic
wicej.
Mijaam rg za rogiem, sama nie wiedzc, dokd id.
Chodzilimy po tych ulicach razem, Hannah. Innymi trasami,
ale rwnoczenie. Tej samej nocy. Chodzilimy ulicami, by uciec.
Ja od ciebie. Ty od tego, co si stao na imprezie. I od samej siebie.
A potem usyszaem pisk opon, odwrciem si i widziaem, jak
zderzyy si dwa samochody.
W kocu poszam na stacj benzynow. C-7 na waszych
mapach. Z budki zadzwoniam na policj. Czekajc na poczenie,
ciskaam suchawk, po czci w nadziei, e nikt nie odbierze.
Chciaam tak czeka. Chciaam, eby sygna w suchawce trwa i
trwa. eby ycie stano w miejscu zatrzymao si jak w
stopklatce.
Ju nie bd kierowa si jej map. Nie id na stacj.
Kiedy w kocu jednak kto odebra, przeknam zy i
wykrztusiam, e na skrzyowaniu Tanglewood i South

Ale dyspozytorka mi przerwaa. Powiedziaa, ebym si


uspokoia. Wtedy dopiero uwiadomiam sobie, e zanosz si
paczem. e niemal nie mog zapa tchu.
Przechodz przez ulic i oddalam si jeszcze bardziej od
miejsca imprezy.
Przez kilka ostatnich tygodni tyle razy dokadaem stara i
kilometrw, by unika tego domu. Tego wspomnienia, blu, tej
jednej nocy z Hannah Baker. Nie mam ochoty oglda go dwa razy
jednego wieczoru.
Powiedziaa mi, e ju ich zawiadomiono, i policjanci s w
drodze.
cigam plecak z ramienia i wycigam map.
Byam w szoku. Nie mogam uwierzy, e naprawd
wezwaa policj, Jenny.
Rozkadam map, by spojrze na ni po raz ostatni.
Ale by to szok bezpodstawny. Bo, jak si okazao, nie ty ich
wezwaa.
Potem j zgniatam, mnc w kulk wielkoci pici.
Nazajutrz w szkole, kiedy wszyscy odtwarzali wypadki
poprzedniej nocy, dowiedziaam si, kto zadzwoni na policj. I nie
po to, by zgosi przewrcony znak drogowy.
Wpycham map gboko w krzaki i odchodz.
Tylko eby zgosi wypadek. Wypadek, ktrego przyczyn by
przewrcony znak. Wypadek, o ktrym nie miaam pojcia a do
tamtej chwili.
Ale wtedy, odwiesiwszy suchawk telefonu, dalej wczyam
si po ulicach. Musiaam przesta paka. Musiaam si uspokoi
przed powrotem do domu. Gdyby rodzice przyapali mnie
wlizgujc si do chaty z oczami penymi ez, zadawaliby zbyt
wiele pyta. Pyta, na ktre nie miaam odpowiedzi.
Robi to samo. Umylnie przeduam powrt. Nie pakaem
w noc imprezy, ale w tej chwili ledwo hamuj zy. I nie mog i
do domu.
Wic szam, nie zastanawiajc si dokd. I byo mi dobrze.
W tym zimnie. We mgle. Bo do tego czasu deszcz przemieni si w

lekk mgiek.
Wczyam si tak godzinami, wyobraajc sobie, e mleko
gstnieje i pochania mnie ca. Myl, e mogabym znikn tak
po prostu podnosia mnie na duchu.
Ale do tego, jak wiecie, nie doszo.

Otwieram walkmana, eby odwrci tam. Zbliam si do


koca.
Jezu. Wypuszczam z dreniem powietrze i zamykam oczy.
Koniec.

Kaseta 6: Strona B

Jeszcze tylko dwie strony do koca. Nie odchodcie teraz, nie


stawiajcie na mnie krzyyka. Przepraszam, chyba nie powinnam
tak mwi. Bo przecie wanie sama to robi. Odchodz. Stawiam
na sobie krzyyk. Tak. Istotnie, stawiam. I wanie taki jest gwnie
sens tego wszystkiego: ja stawiajca krzyyk na sobie samej.
Bez wzgldu na to, co mwiam dotd, bez wzgldu na to, o
kim mwiam, wszystko sprowadza si do mnie; wszystko na mnie
si koczy.
Jej gos wydaje si spokojny. Jakby bya zadowolona z tego,
co mwi.
Jeszcze przed t imprez tyle razy chodzio mi po gowie,
eby pooy temu kres. Nie wiem, moe niektrzy ludzie po prostu
maj skonno do mylenia o tym czciej ni inni. Bo za kadym
razem, gdy zdarzao si co zego, ja rozwaaam tak moliwo.
Moliwo? W porzdku. Powiem to na gos. Mylaam o
samobjstwie.
Gniew. Wina to wszystko znikno. Ju si zdecydowaa.
To sowo przychodzi jej ju z atwoci.
Po tym wszystkim, o czym tu mwiam, po wszystkim, co si
wydarzyo, mylaam o samobjstwie. Zwykle bya to tylko
przelotna myl. Chciaabym umrze.
Mnie te te sowa wiele razy przechodziy przez gow. Ale
trudno co takiego powiedzie na gos. Jeszcze bardziej
przeraajce jest uczucie, e mona serio tak uwaa.
Czasami jednak posuwaam si dalej i rozwaaam, jak bym
to zrobia. Pakowaam si do ka i zastanawiaam, czy w domu
jest co, czym mogabym si posuy.
Zastrzeli si? Nie. Nigdy nie mielimy broni. A ja nie
wiedziaam, jak j zdoby.
Powiesi si? Hmm, ale na czym? Gdzie? A nawet gdybym
wiedziaa, na czym i gdzie, przerastaa mnie wizja tego, jak kto

mnie znajduje koyszc si kilka centymetrw nad podog. Nigdy


nie zrobiabym czego takiego mamie i tacie.
Wic jak ci znaleli? Syszaem tyle wersji.
To si stao rodzajem chorej zabawy: wyobraanie sobie
sposobw pozbawienia si ycia. A jest kilka cakiem odjechanych
i kreatywnych.
Wzia tabletki. To wiemy wszyscy. Niektrzy mwi, e
zemdlaa i utopia si w napenionej wod wannie.
Moje rozumowanie biego dwutorowo. Gdybym chciaa, eby
ludzie uznali to za wypadek, zjechaabym samochodem z drogi. W
jakim miejscu, gdzie nie ma szans wyjcia cao z takiego
manewru. Jest ich caa masa na przedmieciach. W cigu
ostatnich kilku tygodni przejedaam koo nich chyba dziesitki
razy.
Inni mwi, e odkrcia wod na kpiel, ale stracia
przytomno na ku, kiedy wanna si napeniaa. Twoja mama i
tata wrcili do domu, zobaczyli potop w azience i zaczli ci
woa. Ale nie byo odpowiedzi.
Pojawia si jednak problem tam. Czy mogabym zaufa
waszej dwunastce, e dochowacie tajemnicy? Nie dopucicie, by
moi rodzice si dowiedzieli, co si naprawd stao? Pozwolicie im
wierzy, e to by wypadek, jeli taka wersja bdzie krya?
Urywa.
Nie wiem. Nie byam pewna.
Uwaa, e moglibymy wygada. Myli, e
podchodzilibymy do przyjaci i zagajali: Chcesz usysze
potworny sekret?
Wic zdecydowaam si na moliwie najmniej bolesny
sposb. Tabletki.
odek wdruje mi do garda, jakby chcia oczyci moje
ciao ze wszystkiego. Z jedzenia. Z myli. Z uczu.
Ale jakie tabletki? I jak duo? Nie wiem. A nie mam zbyt
wiele czasu na rozstrzygnicie tej kwestii, bo zamierzam to zrobi
jutro.
Wow. Kapelusze z gw.

Siadam na krawniku przy ciemnym, spokojnym


skrzyowaniu.
Jutro ju mnie nie bdzie.
Wikszo domw stojcych przy krzyujcych si ulicach
nie wykazuje oznak intensywnej nocnej aktywnoci mieszkacw.
W kilku oknach migocze saba niebieska powiata odbiornikw
telewizyjnych. Mniej wicej co trzeci ma zapalone wiato na
ganku. Ale pozostae, gdyby nie skoszony trawnik czy samochd
zaparkowany od frontu, mona by uzna za niezamieszkane.
Jutro wstan, ubior si i pjd na poczt. Tam wyl
Justinowi Foleyowi zestaw tam magnetofonowych. Potem nie
bdzie ju odwrotu. Pjd do szkoy, cho spni si na pierwsz
lekcj, i spdzimy razem jeszcze jeden dzie. Tyle tylko, e ja bd
wiedziaa, e to ostatni. Wy nie.
Czy pamitam? Czy mog odtworzy jej posta na
korytarzach tego dnia? Chc sobie przypomnie, gdzie widziaem
j po raz ostatni.
I bdziecie mnie traktowa tak, jak zawsze mnie
traktowalicie. Czy pamitacie ostatni rzecz, ktr mi
powiedzielicie?
Ja nie pamitam.
Ostatni, ktr mi zrobilicie?
Posaem ci umiech, jestem pewien. Umiechaem si za
kadym razem, kiedy ci widziaem po tej imprezie, ale nigdy nie
patrzya w moj stron. Bo podja ju decyzj. Bo wiedziaa,
e inaczej odpowiedziaaby na umiech. A nie moga. Nie, jeli
chciaa to zrobi.
I jakie byy moje ostatnie sowa do was? A moecie mi
wierzy: Kiedy je wypowiadaam, wiedziaam, e s ostatnie.
Nic. Kazaa mi wyj z pokoju, i tyle. Pniej bardzo
skutecznie udawao ci si mnie ignorowa.
Co prowadzi nas do jednego z moich ostatnich weekendw.
Tego nastpnego po wypadku. Weekendu, w ktrym odbywaa si
kolejna impreza. Na ktr nie poszam.
Owszem, nadal miaam szlaban. Ale to nie dlatego si nie

wybraam. W rzeczywistoci, gdybym chciaa pj, miaabym


uatwione zadanie, bo pilnowaam domu znajomych. Jeden z
przyjaci ojca musia wyjecha. Miaam doglda w tym czasie
jego mieszkania, karmi psa i oglnie uwaa, bo kilka domw
dalej miaa si odby balanga.
I rzeczywicie bya balanga. Moe nie tak huczna jak ta
ostatnia, ale zdecydowanie nie dla pocztkujcych.
Nawet gdybym myla, e moesz si zjawi, i tak zostabym
w domu. Zwaywszy na to, jak ignorowaa mnie w szkole,
zakadaem, e tam te by nie zwracaa na mnie uwagi. A bya to
teoria zbyt bolesna, by j udowadnia.
Syszaam, jak ludzie mwili, e po szczeglnie zym
dowiadczeniu z tequil sam jej zapach przyprawia ich o haft.
Wprawdzie nie haftowaam przez t imprez, ale ju od samego
przebywania w pobliu suchania jej odgosw skrca mi si
odek. Tydzie to by stanowczo zbyt krtki czas, by otrzsn si
po ostatniej.
Pies szala, ujadajc za kadym razem, kiedy kto
przechodzi pod oknem. Kucaam, drc si na niego, by si
zabiera, ale za bardzo si baam wyj i wzi go na rce baam
si, e kto moe mnie zobaczy i zawoa.
Zamknam go w kocu w garau, gdzie mg sobie ujada
ile wlezie.
Moment. Teraz sobie przypominam, kiedy ci widziaem
ostatni raz.
upania basw rozchodzcego si po caej przecznicy nie
dao si wytumi. Cho prbowaam. Obiegam cay dom,
zacigajc zasony i zamykajc na gucho wszystkie aluzje.
Pamitam ostatnie sowa, ktre sobie powiedzielimy.
Potem skryam si w sypialni z ryczcym telewizorem. I
mimo e nie syszaam ju dudnienia basu, caym wntrzem czuam
jego pulsowanie.
Zamknam oczy, mocno. Nie ogldaam ju telewizji. Nie
siedziaam ju w tym pokoju. Mylami byam na powrt w szafie z
harmonijkowymi drzwiami, ukryta wrd stosu kurtek. I znowu

zaczam si koysa w przd i w ty, w przd i w ty. I znowu obok


nie byo nikogo, kto mgby usysze mj krzyk.
Na angielskim z panem Porterem zauwayem, e twoja
awka jest pusta. Ale kiedy zdzwoni dzwonek, zobaczyem ci i
wyszedem na korytarz.
W kocu impreza zacza przygasa. I kiedy wszyscy przeszli
z powrotem pod oknem, a pies przesta ujada, ja przeszam przez
dom i rozsunam zasony.
Niemal wpadlimy na siebie. Ale miaa spuszczon gow,
wic nie wiedziaa, e to ja. I powiedzielimy niemal
rwnoczenie: Przepraszam.
Przesiedziaam tak dugo w zamkniciu, e postanowiam
zaczerpn troch wieego powietrza. I moe dla odmiany
zabawi si w bohatera.
Wtedy podniosa gow. Zobaczya mnie. Co byo w
twoich oczach? Smutek? Bl? Wymijajc mnie, odgarna wosy
z twarzy. Paznokcie miaa pomalowane na ciemny granat.
Patrzyem, jak oddalasz si korytarzem. Potrcali mnie ludzie, ale
nie zwracaem na to uwagi. Staem tam i patrzyem, jak
odchodzisz. Na zawsze.
Uwaga, jeszcze raz moi drodzy: D-4. Dom Courtney
Crimsen. Miejsce tej imprezy.
Nie, ten odcinek nie jest o Courtney cho i ona si pojawi.
Ale nie ma pojcia, o czym bd mwia, bo posza sobie, wanie
kiedy sytuacja zacza si rozkrca.
Odwracam si i ruszam w kierunku przeciwnym do domu
Courtney.
Zamierzaam po prostu przej si po okolicy. A nu natkn
si na kogo, kto ma trudnoci z trafieniem kluczykiem do stacyjki,
i odstawi go bezpiecznie do domu.
Nie id do Courtney. Id do parku Eisenhowera, na miejsce
pierwszego pocaunku Hannah.
Ale ulica bya pusta. Wszyscy ju sobie poszli. Przynajmniej
na to wygldao.
I wtedy kto zawoa mnie po imieniu.

Zza wysokiego drewnianego parkanu otaczajcego dom


Courtney wyjrzaa gowa. Jak mylicie, czyja? Brycea Walkera.
Boe, nie. To si moe skoczy tylko w jeden sposb. Jeli
kto moe jeszcze bardziej zbabra ycie Hannah, to tylko Bryce.
Dokd idziesz? spyta.
Ile razy widziaem, jak t czy inn dziewczyn, z ktr akurat
si prowadza, chwyta za nadgarstek i wykrca jej rk?
Traktowa jak materac?
I to publicznie.
Cae ciao, ramiona, wszystko cigno mnie do przodu, byle
dalej od tego domu. I powinnam bya odej. Ale moja twarz
odwrcia si do Brycea. Zza parkanu unosia si para.
miao, chod do nas powiedzia. Trzewiejemy.
I czyja gowa pojawia si obok? Panny Courtney Crimsen.
Prosz, co za zbieg okolicznoci. Wykorzystaa mnie kiedy w
charakterze szofera, by dosta si na imprez. Teraz ja aduj si
jej na czilaut.
Wypia si kiedy na mnie, zostawia zupenie sam. I oto
zjawiam si w jej domu, w ktrym to ona nie ma gdzie si ukry.
To nie dlatego to zrobia, Hannah. Nie dlatego si do nich
przyczya. Wiedziaa, e to ruch najgorszy z moliwych.
Wiedziaa.
Ale przecie nie jestem pamitliwa.
Dlatego to zrobia. Chciaa, eby cay twj wiat si
zawali. Do reszty. Chciaa wszystko ubrudzi. A Bryce, miaa
tego wiadomo, mg ci w tym pomc.
Powiedzia, e tylko troszk si relaksujecie. Potem ty,
Courtney, zaproponowaa, e odwieziesz mnie pniej do chaty,
niewiadoma, e chata jest tylko dwa domy dalej. Brzmiao to
tak szczerze, e a mnie zaskoczyo, a nawet przyprawio o mae
poczucie winy.
Byam gotowa ci wtedy wybaczy, Courtney. I wybaczam ci.
Prawd mwic, wybaczam prawie wam wszystkim. Ale mimo to
powinnicie mnie wysucha. Powinnicie wiedzie.
Przeszam przez mokry trawnik i odcignwszy zasuw,

uchyliam bram na kilka centymetrw. A za nimi zobaczyam


rdo pary gorce jacuzzi.
Nie wczylicie dysz, wic jedynym dwikiem by odgos
wody pluskajcej o cianki. O wasze ciaa. Siedzielicie tyem z
gowami opartymi o brzeg. Mielicie zamknite oczy. A delikatne
umiechy na waszych twarzach kusiy, by do was doczy.
Courtney odwrcia si w moj stron, ale nie otworzya
oczu.
Jestemy w bielinie powiedziaa.
Wahaam si przez sekund. Powinnam? Nie ale i tak to
zrobi.
Wiedziaa, w co si pakujesz.
Zdjam koszulk, cignam buty, zsunam spodnie i
stanam na drewnianych schodkach. A potem weszam do wody.
Bya taka relaksujca. Uspokajajca.
Nabraam jej w donie i pozwoliam cieka na twarz.
Przecignam nimi po wosach. Zamknam oczy, zmusiam ciao,
by si osuno w d, a gow, by spocza na obramowaniu.
Ale do odprenia zaraz przyczy si strach. Nie powinnam
tu by. Nie ufaam Courtney. Nie ufaam Bryceowi. Bez wzgldu
na to, jakie mieli zamiary, znaam kade z nich wystarczajco
dobrze, by im nie wierzy.
I miaam racj ale ju daam sobie spokj. Przestaam
walczy. Otworzyam oczy i popatrzyam na nocne niebo. W
obokach pary cay wiat wydawa si nierzeczywisty.
Id i mru oczy, najchtniej zamknbym je cakowicie.
Nie mino wiele czasu, a w wodzie zrobio si nieprzyjemnie.
Zbyt gorco.
Kiedy je otworz, chc sta przed parkiem. Nie chc ju
patrze na ulice, ktrymi szedem, ktrymi sza Hannah w noc
imprezy.
Ale kiedy oparam si plecami o jacuzzi i usiadam, by
ochodzi tuw, zobaczyam, e przez mokry biustonosz
przewituj mi sutki. Wic z powrotem osunam si w d.
A Bryce powoli przesun si do mnie po aweczce pod wod.

I jego rami spoczo na moim. Courtney otworzya oczy,


popatrzya na nas, potem na powrt je zamkna.
Wyrzucam w bok pi i szarpi za pokryte rdz ogrodzenie
z siatki. Zamykam oczy i przecigam palcami po metalu.
Bryce odezwa si pgosem, ewidentnie si dostawiajc.
Hannah Baker powiedzia.
Wszyscy wiedz, co z ciebie za typ, Bryce. Wszyscy wiedz,
do czego moesz si posun. Ale ja, uwaga, nie zrobiam nic, by
ci powstrzyma.
Spytae, czy dobrze si bawiam na imprezie. Courtney
szepna, e w ogle mnie tam nie byo, ale chyba specjalnie si
nie speszye. Czubkami palcw dotkne zewntrznej strony
mojego uda.
Otwieram oczy i znowu omocz w ogrodzenie.
Zacisnam szczki i zabrae rk.
Szybko si skoczya powiedziae. I rwnie szybko
czubki twoich palcw wrciy na miejsce.
Trzymam si blisko ogrodzenia i id do przodu. Kiedy
odrywam do od metalu, mam przecit skr na palcach.
Caa twoja rka wrcia. A kiedy nie zareagowaam,
przesune do na mj brzuch. Kciukiem dotkne spodu
mojego biustonosza, a maym palcem brzegu majtek. Odwrciam
gow w bok, przeciwny do ciebie. I jestem pewna, e si nie
umiechnam.
Zczye palce i zacze nimi niepiesznie zatacza koa po
moim brzuchu.
Jak przyjemnie powiedziae.
Poczuam ruch w wodzie i otworzyam oczy na uamek
sekundy.
Courtney odchodzia.
Chcesz da ludziom jeszcze jeden powd wicej, by ci
nienawidzili, Courtney?
Pamitasz, jak chodzia do pierwszej klasy? spytae.
Twoje palce wlizgny si pod stanik. Ale nie zapae mnie
od razu za biust. Chyba sprawdzae, jak daleko moesz si

posun, przesuwajc kciuk wzdu podstawy piersi.


Czy to przypadkiem nie ty bya na czele tego rankingu?
cigne. Najlepsza dupa w klasach pierwszych?
Bryce, musiae widzie, jak zaciskam zby. Musiae widzie
moje zy. Czy takie gwno ci krci?
Brycea? Owszem.
Trafione w dziesitk powiedziae.
I wtedy, ot tak, po prostu, poddaam si. Opuciam
bezwadnie ramiona. Rozchyliam nogi. Doskonale wiedziaam, co
robi.
Ani razu nie potwierdziam opinii, ktr wszyscy mi
wystawilicie. Ani razu. Cho czasem byo to trudne. Zdarzao si,
e podoba mi si kto, kto chcia mnie pozna tylko z uwagi na to,
co o mnie sysza. Ale zawsze w takich przypadkach mwiam: Nie!
Zawsze.
A do tej pory.
Wic gratulacje, Bryce. Jeste tym jedynym. Pozwoliam, by
moja reputacja dogonia mnie, by staa si mn. Jakie to uczucie?
Czekaj, nie odpowiadaj. Pozwl, e najpierw wyjani: Nie
podobae mi si, Bryce. Nigdy. Po prawdzie, to budzie we mnie
wstrt.
A ja skopi ci tyek, przysigam.
Obmacywae mnie ale to ja ciebie wykorzystywaam.
Potrzebowaam ci, eby postawi na sobie krzyyk, odpuci
sobie siebie cakowicie.
Pozwlcie, kochani, e powiem to bardzo wyranie. Nie
zaprotestowaam ani nie odepchnam jego rki. Odwrciam
jedynie gow, zacisnam zby i stumiam zy. A on to widzia.
Nawet mi poradzi, ebym si rozlunia.
Wyluzuj si powiedzia. Wszystko bdzie dobrze.
Jakby jego macanki miay rozwiza moje problemy.
Tak czy owak, nie kazaam ci, eby mnie zostawi, i nie
zostawie.
Przestae zatacza koa na moim brzuchu. Zacze mnie
gadzi, delikatnie, wte i wewte po talii. Wsune mi may palec

za majtki i przesuwae go w t i z powrotem od biodra do biodra.


Potem wlizgn si tam kolejny palec, spychajc ten may niej, w
d, gdzie zacz muska mi wosy.
Wicej ci nie byo trzeba, Bryce. Zacze caowa moje
rami, kark, wsuwajc i wysuwajc we mnie palce. I posuwae si
dalej. Nie poprzestae na tym.
Przepraszam. Czy dla niektrych z was to staje si zbyt
drastyczne? Trudno!
Kiedy skoczye, Bryce, wstaam i poszam dwa domy dalej.
Noc dobiega kresu.
Ja te.

Zaciskam pi i podnosz do twarzy. Przez zazawione oczy


patrz, jak krew cieka mi midzy palcami. W kilku miejscach
skra jest gboko rozcita i poszarpana przez zardzewiay drut.
Bez wzgldu na to, gdzie Hannah chce, bym teraz poszed,
wiem, gdzie spdz reszt nocy. Ale najpierw musz opatrzy do.
Skaleczenia piek, ale przede wszystkim robi mi si sabo na
widok wasnej krwi.
Kieruj si na najblisz stacj benzynow. Znajduje si
kilka przecznic std i niezbyt daleko od celu mojej wdrwki.
Kilka razy potrzsam doni, by krople krwi cieky na chodnik.
Kiedy docieram na stacj, wsadzam poranion rk do
kieszeni i otwieram szklane drzwi minimarketu. Znajduj butelk
pynu dezynfekujcego i mae opakowanie plastrw, rzucam na
lad kilka dolarw i prosz o klucz do toalety.
Ubikacje s na tyach mwi kobieta za lad.
Przekrcam kluczyk w zamku i otwieram ramieniem drzwi
toalety. Potem wsadzam do pod strumie zimnej wody i patrz,
jak krew spywa do odpywu. Otwieram butelk z alkoholem i
jednym ruchem, bo nie zrobibym tego, gdybym mia czas si
zastanowi, wylewam zawarto na do.

Cae ciao mi sztywnieje; kln najgoniej i najmocniej, jak


potrafi. Mam wraenie, jakby skra oddzielaa mi si od mini.
Po jakim czasie, ktry wydaje si niemal godzin, mog
wreszcie poruszy palcami i je zgi. Za pomoc drugiej rki i
zbw przyklejam na skaleczenia kawaki plastrw.
Oddaj klucz, a kobieta yczy mi dobrej nocy.
Wracam na chodnik i ruszam truchtem. Zostaa ju tylko
jedna kaseta. Z granatow trzynastk wymalowan w rogu.

Kaseta 7: Strona A
Park Eisenhowera jest pusty. Staj cicho przy wejciu,
chonc atmosfer. To tu spdz noc. Tu wysucham ostatnich
sw, jakie Hannah Baker chce mi powiedzie, zanim pozwol
sobie zasn.
W rnych miejscach placu zabaw stoj latarnie, ale
wikszo z nich ma przepalone albo rozbite arwki. Dolna cz
zjedalni rakiety tonie w mroku. Ale w grnych partiach,
wyrastajcych ponad hutawki i korony drzew, powiata
ksiycowa obmywa metalowe prty a do wierzchoka.
Wchodz na spache piasku otaczajcy rakiet. Daj nura
pod dolny pomost, podtrzymywany nad ziemi przez trzy due
metalowe stateczniki. Nad gow mam okrgy otwr wielkoci
studzienki wazowej. Na piasek opada metalowa drabinka.
Kiedy prostuj si, ramiona wystaj mi z otworu.
Nieporanion rk chwytam jego skraj i wchodz na pomost.
Sigam do kieszeni kurtki i wciskam Play.

Ostatnia prba.
Szepcze. Trzyma dyktafon blisko ust i przy kadej przerwie
midzy sowami sysz jej oddech.
Daj yciu jeszcze jedn szans. Tym razem zwrc si o
pomoc. Poprosz o ni, bo nie potrafi pomc sobie sama.
Prbowaam.
Nie prbowaa, Hannah. Byem tam z tob, ale kazaa mi
wyj.
Oczywicie, jeli tego suchacie, nie udao mi si. Albo jemu
si nie udao. A jeli jemu si nie uda, sprawa jest przesdzona.
Czuj, jak co ciska mnie w gardle, i zaczynam si wspina
po nastpnej drabince.
Tylko jedna osoba stoi midzy wami a t kolekcj kaset: pan

Porter.
Nie, on nie moe o tym wiedzie.
Hannah i ja mielimy z nim angielski na pierwszej lekcji.
Widuj go kadego dnia. Nie chc, eby o tym wiedzia. Nie o
mnie. W ogle o adnym z nas. Przez myl mi nie przeszo, e
mona w to wcigna jakiego dorosego, nauczyciela ze szkoy na
dodatek.
Panie Porter, sprawdmy, jak si pan spisze.
Odgos otwierania kieszeni na rzepy. Potem upychania.
Wkada gdzie dyktafon. Do plecaka? Do kurtki?
Puka.
I jeszcze raz.
Hannah. Ciesz si, e daa rad przyj.
Gos jest przytumiony, ale zdecydowanie jego. Niski,
przyjacielski.
Zapraszam do rodka. Siadaj, prosz.
Dzikuj.
Nasz nauczyciel angielskiego, a take pedagog szkolny
opiekujcy si uczniami z nazwiskami od A do G. Opiekujcy si
Hannah Baker.
Wygodnie ci? Napijesz si wody?
Wygodnie. Nie, dzikuj.
Zatem, Hannah, jak mog ci pomc? O czym chciaaby
porozmawia?
Eeee. Znaczy si sama nie wiem. Tak o wszystkim
chyba.
To mogoby zaj troch czasu.
Milczenie. Zbyt dugie.
Hannah, w porzdku. Mam tyle czasu, ile ci trzeba. Nie
piesz si.
Chodzi o takie tam. Wszystko porobio si takie trudne.
Gos jej si trzsie.
Nie wiem, od czego zacz. To znaczy, niby wiem. Ale jest
tego tyle i nie bardzo wiem, jak to opowiedzie w kilku sowach.
Nie musisz tego opowiada w kilku sowach. Moe

zacznijmy od tego, jak si dzi czujesz?


Teraz?
Tak.
Teraz czuj si chyba zagubiona. Jakby pusta.
W jaki sposb pusta?
Po prostu pusta. Nie zaley mi ju.
Na czym?
Wycignij to z niej. Nie przestawaj zadawa pyta, ale
wycignij to z niej.
Na niczym. Na szkole. Na sobie. Na ludziach ze szkoy.
A co z przyjacimi?
Musi pan powiedzie, co rozumie przez przyjaci, jeli
mam odpowiedzie na to pytanie.
Nie mw, e nie masz przyjaci, Hannah, widuj ci na
korytarzach.
Serio, potrzebuj definicji. Jak pozna przyjaciela?
To kto, do kogo moesz si zwrci, kiedy
No to nie mam adnych. Chyba dlatego tu jestem, prawda?
Zwracam si do pana.
Tak. I ciesz si, e do mnie przysza, Hannah.
Wpezam na drugi pomost i kucam przy otworze w prtach.
Wystarczajco duym, by mona byo si przez niego przecisn
na zjedalni.
Strasznie trudno byo mi umwi si na to spotkanie.
Nie byem szczeglnie zajty w tym tygodniu.
Nie dlatego. Trudno mi byo si zdoby na przyjcie do
pana.
wiato ksiyca odbija si od gadkiego metalu zjedalni.
Wyobraam sobie Hannah tutaj, jakie dwa lata temu, jak odpycha
si i zjeda.
Tym bardziej si ciesz, e tu jeste, Hannah. Powiedz mi
zatem, co by chciaa, eby si zmienio, kiedy opucisz ten
gabinet?
To znaczy, jak pan moe mi pomc?
Tak.

Chyba Nie wiem. Nie jestem pewna, czego oczekuj.


A czego teraz pragniesz? Czego ci brak? Moe zacznijmy
od tego.
Po prostu mam ju do.
Do czego?
Wszystkiego. Ludzi. ycia. Chc, eby si skoczyo.
Odpycham si i zjedam.
Hannah, zdajesz sobie spraw z tego, co wanie
powiedziaa?
Doskonale zdaje sobie spraw, panie Porter. Chce, eby pan
to zauway i jej pomg.
Powiedziaa, e masz do ycia. e chcesz je skoczy.
Swoje?
Milczenie.
Czy wanie to miaa na myli, Hannah? To s bardzo
powane sowa, masz tego wiadomo?
Ona ma wiadomo kadego sowa, ktre wychodzi z jej
ust, panie Porter. Wie, e s powane. Niech pan co zrobi!
Mam. S. Przepraszam.
Nie przepraszaj. Porozmawiaj z nim!
Nie chc, eby moje ycie si skoczyo. Dlatego tu jestem.
Co si wydarzyo, Hannah? Jak si znalelimy w tym
punkcie?
My? Czy jak ja si znalazam?
Ty, Hannah. Jak znalaza si w tym punkcie? Wiem, e
trudno to opowiedzie jednym sowem. Efekt nienej kuli, mam
racj?
Tak. niena kula. Tak to nazywaa.
Nazbierao si tyle tego. Jedna sprawa za drug. I to ju za
wiele. To za ciko.
y?
Kolejne milczenie.
Chwytam prty rakiety od zewntrz i podcigam si do gry.
Boli mnie opatrzona do. Piecze, gdy si na niej wieszam, ale
mam to gdzie.

Prosz. We. Cae pudeko chusteczek tylko dla ciebie.


Jeszcze nieuywanych.
miech. Udao mu si j rozmieszy!
Dzikuj.
Porozmawiajmy o szkole, Hannah. Tak ebym zrozumia,
jak to si stao, e zaszlimy e sprawy zaszy tak daleko.
Okay.
Zaczynam si wspina na szczyt.
Kiedy mylisz o szkole, jaka pierwsza rzecz przychodzi ci
do gowy?
Chyba nauka.
Hmm, mio to sysze.
artowaam.
Teraz pan Porter si mieje.
Ucz si tam, oczywicie, ale nie z tym kojarzy mi si
szkoa.
To z czym ci si kojarzy?
Z miejscem. Po prostu miejscem penym ludzi, z ktrymi
musz przebywa.
Siadam na grnym pomocie.
A ciko ci to przychodzi?
Czasami.
Z konkretnymi ludmi czy ludmi w ogle?
Z konkretnymi. Ale te ze wszystkimi.
Moesz mwi troch janiej?
Przesuwam si do tyu i opieram o metalowy ster. Pksiyc
widoczny nad lini drzew jest niemal zbyt jasny, by na niego
patrze.
To trudne, bo nie wiem, od kogo nastpnego wie pan
dostanie mi si. Albo jak.
Co masz na myli, mwic, e dostanie ci si?
Nie chodzi mi o zmow czy co takiego. Ale mam wraenie,
e nigdy nie wiem, co nowego za chwil wypynie.
Przez co ci si dostanie?
Wiem, gupio to brzmi.

To wyjanij.
Trudno to wyjani, jeli nie sysza pan adnych plotek na
mj temat.
Nie syszaem. Nauczycieli, zwaszcza dorabiajcych jako
pedagodzy szkolni, zwykle trzyma si z daleka od uczniowskich
plotek. Co nie znaczy, e sami nie plotkuj.
O panu?
mieje si.
Rnie to bywa. A co syszaa?
Nie. artuj.
Ale powiesz mi, gdy tylko co ci si obije o uszy?
Obiecuj.
Niech pan nie artuje, panie Porter. Niech pan jej pomoe.
Niech pan zajmie si Hannah. Prosz.
Kiedy ostatnio wyskoczya jaka plotka?
Widzi pan, w tym rzecz. Nie wszystkie s plotkami.
Rozumiem.
Nie, prosz posucha.
Bagam, niech pan posucha.
Kilka lat temu zostaam wybrana no wie pan, w jednym z
tych gosowa. Ee, nie do koca gosowa, no, ale wie pan, w
jednym z tych rankingw. Na najlepsze i najgorsze rzeczy...
dziewczyny.
Nie reaguje. Widzia go? Wie, o czym ona mwi?
I od tego czasu ludzie patrz na mnie i traktuj mnie przez
jego pryzmat.
Kiedy zdarzyo si to ostatnim razem?
Sysz, jak Hannah wyciga chusteczk z pudeka.
Niedawno. Na imprezie. To bya jedna z najgorszych nocy
w moim yciu.
Z powodu plotki?
Nie tylko. Z powodu masy innych rzeczy. Ale czciowo,
tak.
Mog spyta, co si stao na tej imprezie?
To nie byo dokadnie na imprezie. Pniej.

Wiesz co, Hannah, moe zagramy w dwadziecia pyta?


Co?
Czasem ludziom trudno jest si otworzy, nawet przed
pedagogiem, ktrego obowizuje absolutna dyskrecja.
W porzdku.
Wic gramy? Ja pytam?
Tak.
Na tej imprezie, o ktrej wspomniaa, czy poszo o
jakiego chopca?
Tak. Ale ju mwiam, to nie stao si na imprezie.
Rozumiem. Ale musimy od czego zacz.
W porzdku.
Robi gboki wydech.
Nie oceniam ci, Hannah, ale czy tamtej nocy stao si co,
czego aujesz?
Tak.
Wstaj i podchodz do prtw rakiety. Oplatam domi dwa
z nich i przyciskam twarz do pustej przestrzeni midzy nimi.
Czy z tym chopcem doszo do czego moesz by ze mn
cakowicie szczera czy doszo do czego, co mona by uzna za
przestpstwo?
Chodzi panu o gwat? Nie. Nie wydaje mi si.
Dlaczego nie jeste pewna?
Z uwagi na okolicznoci.
Alkohol?
Tak, ale nie w moim przypadku.
Narkotyki?
Nie, inne sprawy.
Rozwaasz wniesienie oskarenia?
Nie. Ja Nie rozwaam.
Robi bardzo gboki wydech.
To co ci pozostaje?
Nie wiem.
Niech pan jej powie, panie Porter. Niech pan jej powie, co jej
pozostaje.

Co moemy zrobi, eby rozwiza ten problem, Hannah?


Razem.
Nic. Ju po ptakach.
Co trzeba zrobi. Musisz co zmieni.
Wiem. Ale co? Jak? Pan mi musi powiedzie.
C, jeli nie wniesiesz oskarenia, jeli nie jeste nawet
pewna, czy moesz je wnie, to pozostaj ci dwa wyjcia.
Jakie? Jakie mam moliwoci?
Sprawia wraenie penej otuchy. Wie zbyt duo nadziei z
jego odpowiedziami.
Po pierwsze, moesz wzi byka za rogi, stawi czoo temu
chopakowi. Moemy go tu wezwa, eby omwi to, co si stao
na tej prywatce. Mog oboje was
Powiedzia pan, e mam dwa wyjcia.
Lub dwa, i nie chc wyda si tu bezduszny, moesz
sprbowa przej nad tym do porzdku.
Czyli nie zrobi nic?
Chwytam kurczowo prty i mocno zaciskam powieki.
To jedna z moliwoci, rozmawiamy czysto hipotetycznie.
Co si stao, Hannah, wierz ci. Ale jeli nie wniesiesz oskarenia
i nie skonfrontujesz si z tym chopakiem, musisz rozway
moliwo zapomnienia o caej sprawie.
A jeli to nie wchodzi w gr? To co? Bo, wie pan co, panie
Porter, ona tego nie zrobi.
Zapomnie o sprawie?
Chodzi z tob do klasy, Hannah?
To trzecioklasista.
Wic w przyszym roku ju go nie bdzie.
Chce pan, ebym zapomniaa o sprawie.
To nie jest pytanie, panie Porter. Niech pan nie wemie tego
za pytanie. Ona myli na gos. To nie jest adne wyjcie, bo ona
nie potrafi tego zrobi. Niech pan powie, e jej pomoe.
Sycha szelest.
Dzikuj panu, panie Porter.
Nie!

Hannah. Poczekaj. Nie musisz jeszcze i.


Krzycz przez prty. Nad koronami drzew: Nie!
Chyba ju skoczylimy.
Niech pan jej nie pozwoli wyj.
Wyjani mi pan wszystko.
Myl, e moemy jeszcze pogada, Hannah.
Nie, wydaje mi si, e ju wszystko ustalilimy. Musz
zapomnie i pogodzi si z tym.
Nie pogodzi, Hannah. Ale czasami nie mona zrobi nic
innego, jak tylko odpuci sobie pewne sprawy i i dalej.
Niech pan jej nie pozwoli wyj z tego pokoju!
Ma pan racj. Wiem.
Hannah, nie rozumiem, dlaczego si tak spieszysz.
Bo musz i dalej. Zaj si swoimi sprawami, panie
Porter. Jeli nic si nie zmieni, to chyba lepiej, ebym si z tym
jako uporaa, zakoczya rzecz raz na zawsze, prawda?
Hannah, o czym ty mwisz?
O swoim yciu, panie Porter.
Skrzypnicie drzwi.
Hannah, poczekaj.
Kolejne skrzypnicie. Teraz odgos oddzierania rzepw.
Kroki. Coraz szybsze.
Id korytarzem.
Mwi gono. Wyraniej.
Drzwi jego gabinetu zamkny si za mn. I si nie otwieraj.
Cisza.
Nie wychodzi.
Przyciskam mocno twarz do prtw. Im silniej na nie
napieram, tym mocniej ciskaj mi czaszk niczym imado.
Pozwala mi odej.
Miejsce za brwi rwie mnie coraz bardziej, ale go nie
dotykam. Nie rozcieram. Pozwalam, by bolao.
Wydaje mi si, e wystarczajco jasno si wyraziam, ale nikt
si nie pojawia, by mnie powstrzyma.
A kto jeszcze mgby? Twoi rodzice? Ja? Przy mnie nie

wyrazia si zbyt jasno.


Wielu z was zaleao, tyle e nie do. A to to wanie
musiaam ustali.
Ale ja nie miaem pojcia, co przeywasz, Hannah.
I ustaliam.
Nadal sycha odgos krokw. Coraz szybszy.
I jest mi przykro. Przepraszam.
Kliknicie wyczajce dyktafon.
Z twarz wcinit w prty zaczynam paka. Wiem, e jeli
kto idzie przez park, na pewno mnie syszy. Ale mam to gdzie,
bo nie mog uwierzy, e wanie wybrzmiay ostatnie sowa, jakie
usysz od Hannah Baker.
Przykro mi. Przepraszam. Tak brzmiay. I teraz za kadym
razem, gdy kto rzuci Przepraszam, przypomni mi si ona.
Ale niektrzy z nas nie powiedz w odpowiedzi tego samego.
Niektrzy bd zbyt wciekli na Hannah, e si zabia i wini
wszystkich dokoa.
Pomgbym jej, gdyby mi pozwolia. Pomgbym jej, bo
chc, eby ya.
Kaseta dry w walkmanie. Tama dosza do koca szpuli.

Kaseta 7: Strona B
Tama przecza si na drug stron i leci dalej.
Bez gosu Hannah, delikatny poszum, ktry ustawicznie
dochodzi zza jej sw, brzmi teraz goniej. Przez siedem kaset i
trzynacie historii ten stay szmer sprawia, e jej gos dociera
jakby z oddali.
Pozwalam, by teraz przepeni mnie caego. Trzymajc si
prtw, zamykam oczy. Znika jasny ksiyc. Znikaj koyszce si
korony drzew. Wiatr na skrze, sabncy bl w palcach, odgos
tamy przesuwajcej si z jednego koca na drugi przypominaj
mi o wszystkim, co usyszaem przez ten dzie.
Oddech zaczyna mi si uspokaja. Napicie w miniach
powoli ustpuje.
I wtedy sysz kliknicie w suchawkach. Wolne
zaczerpnicie powietrza.
Otwieram oczy na jaskrawe wiato ksiyca.
I sysz gos Hannah, ciepy.
Dzikuj.

Nazajutrz
Po wysaniu tam
Kady misie w ciele baga mnie, ebym upad. ebym nie
szed do szkoy, tylko zaszy si gdzie, byle gdzie, do jutra. Ale
bez wzgldu na to, kiedy wrc, w kocu bd musia spotka si z
reszt ludzi z kaset.
Zbliam si do wejcia na parking szkolny, wita mnie
grzdka bluszczu i kamienna tablica z wyrytym napisem: Dziki
hojnoci rocznika 93. Przez ostatnie trzy lata wiele razy
przechodziem obok tego kamienia, ale ani razu obok rwnie
zapchanego parkingu. Ani razu, poniewa nigdy jeszcze nie byem
tak spniony.
A do dzi.
Z dwch powodw.
Po pierwsze: staem przed poczt, czekajc, a j otworz,
ebym mg wysa pudeko po butach pene kaset
magnetofonowych. Wykorzystaem brzow papierow torb i
rolk tamy klejcej, by je na powrt zapakowa, chytrze
zapominajc napisa adresu zwrotnego. Nastpnie nadaem paczk
do Jenny Kurtz, i ju na zawsze zmieniajc sposb, w jaki bdzie
patrzya na wiat i ludzi.
Powd drugi to pan Porter. Jeli wejd na pierwsz lekcj, na
ktrej on bdzie pisa na tablicy czy sta za pulpitem, bd mg
patrze tylko na jedno miejsce: rodek sali, rzd na lewo.
Pusta awka Hannah Baker.
Ludzie gapi si na ni kadego dnia. Ale dla mnie dzisiaj
drastycznie rni si od wczoraj. Wic chyba raczej zamarudz
przy swojej szafce. I w toalecie. I powcz si po korytarzach.
Id chodnikiem biegncym wzdu zewntrznego skraju
parkingu. Przechodz przez trawnik, a potem przez podwjne
szklane drzwi gwnego budynku. Czuj si dziwnie, niemal
smutno, na pustych korytarzach. Kady mj krok brzmi tak
samotnie.

Za witryn z pucharami sportowymi znajduje si pi wolno


stojcych rzdw szafek, a take toalety i sale. Widz kilku innych
spnionych uczniw.
Podchodz do swojej szafki, pochylam gow do przodu i
opieram na chodnych metalowych drzwiczkach. Koncentruj
uwag na ramionach i karku, starajc si rozluni minie.
Wsuchuj si w swj oddechu, starajc si go uspokoi. Potem
przekrcam tarcz zamka szyfrowego na pi. Pniej w lewo na
cztery i w prawo na dwadziecia trzy.
Ile razy staem w tym samym miejscu przekonany, e nie
mam adnych szans u Hannah Baker? Nie miaem pojcia, co
naprawd o mnie myli. Bladego pojcia, jaka naprawd jest.
Zamiast tego wierzyem w to, co mwili o niej inni. I baem si
tego, co mog powiedzie o mnie, gdyby wyszo na jaw, e j
lubi.
Obracam tarcz, wprowadzam szyfr.
Pi.
Cztery.
Dwadziecia trzy.
Ile razy po tej imprezie staem w tym miejscu, kiedy Hannah
jeszcze ya, przekonany, e na zawsze pogrzebaem swoje szanse
u niej? Mylc, e powiedziaem albo zrobiem co nie tak. Zbyt
wystraszony, by z ni porozmawia. By choby sprbowa.
A kiedy umara, szanse naprawd wziy w eb.
Bezpowrotnie.
Wszystko zaczo si kilka tygodni temu, kiedy wsuna
map do mojej szafki.
Zastanawiam si, co si teraz znajduje w jej szafce. Stoi
pusta? Czy wona spakowaa wszystko do torby i wrzucia do
magazynu, czekajc, a zgosz si jej rodzice? A moe jest
nietknita, dokadnie w takim stanie, w jakim Hannah j
zostawia?
Z czoem cigle przycinitym do metalu, odwracam gow,
by rzuci okiem w najbliszy korytarz, w stron zawsze otwartych
drzwi sali do angielskiego. Pracownia pana Portera.

To tam, przed tymi drzwiami, widziaem po raz ostatni yw


Hannah Baker.
Zamykam oczy.
Kogo dzisiaj spotkam? Poza mn osiem osb ze szkoy
przesuchao ju tamy. Osiem osb dzisiaj czeka, eby zobaczy,
co zrobiy ze mn te nagrania. A mniej wicej przez nastpny
tydzie, kiedy tamy bd przekazywane dalej, ja bd robi to
samo pozostaym.
Z oddali, stumiony przez cian klasy, dobiega mnie
znajomy gos. Powoli otwieram oczy. Ale dla mnie ten gos ju
nigdy nie zabrzmi przyjacielsko.
Chciabym, eby kto mi to zanis do sekretariatu.
Gos pana Portera peznie korytarzem prosto na mnie.
Minie ramion napinaj mi si, tej, wal pici w szafk.
Rozlega si skrzypnicie krzesa i odgos krokw. Kolana
robi mi si jak z waty, czekam, a kto mnie zobaczy i spyta,
dlaczego nie jestem na lekcji.
Troch dalej w rzdzie szafek kto zamyka drzwiczki.
Z pracowni pana Portera wyania si Steve Oliver, pozdrawia
mnie skinieniem gowy i umiecha si. Dziewczyna, ktra
zamykaa szafk, skrca w korytarz, o may wos nie zderzajc si
ze Steveem.
Szepcze: Przepraszam i obchodzi go, by mc przej.
Steve patrzy na ni z gry, ale nie odpowiada, po prostu idzie
dalej, zbliajc si do mnie.
adne rzeczy, Clay! mwi. Potem si mieje. Kto tu
si spni, h?
W korytarzu za nim dziewczyna si odwraca. To Skye.
Czuj pot na karku. Patrzy na mnie i przez chwil nasze
spojrzenia si krzyuj, potem ona si odwraca i odchodzi.
Steve podchodzi do mnie, ale go ignoruj. Pokazuj mu rk,
eby si odsun.
Pogadamy pniej mwi.
Wczoraj wieczorem wysiadem z autobusu, nie zamieniwszy
ani sowa ze Skye. Chciaem z ni porozmawia, prbowaem, ale

pozwoliem jej si wykrci od rozmowy. Przez lata doskonalia


sztuk unikania ludzi. Wszystkich.
Odsuwam si od szafki i patrz, jak idzie dalej korytarzem.
Chc co powiedzie, zawoa j po imieniu, ale gos winie
mi w gardle.
Ju, ju mam sobie odpuci. Odwrci si i zaj czym,
czymkolwiek, do nastpnej lekcji.
Ale Skye idzie tym samym odcinkiem korytarza, ktrym dwa
tygodnie temu odesza Hannah. Znikna w tumie uczniw,
zostawiajc tamy w charakterze poegnania. Ale kroki Skye
Miller sysz nadal, cho coraz sabiej i sabiej, w miar jak si
oddala.
Zaczynam i w jej kierunku.
Przechodz obok otwartych drzwi pracowni pana Portera i
cho rzucam tylko jedno pospieszne spojrzenie, widz wicej, ni
bym chcia. Pust awk w pobliu rodka sali. Pust od dwch
tygodni i ju do koca roku. Kolejn awk, moj, pust przez
jeden dzie. Kilkanacie twarzy kieruje si w moj stron. Poznaj
mnie, lecz nie widz wszystkiego. Jest i pan Porter: patrzy w inn
stron, lecz ju zaczyna si odwraca.
Zalewa mnie fala emocji. Blu i gniewu. Smutku i alu. Ale,
co dziwne, rwnie nadziei.
Id dalej.
Kroki Skye brzmi teraz goniej. I im jestem bliej niej, im
szybciej id, tym wiksz lekko czuj. Gardo powoli mi si
rozlunia.
Dwa kroki za ni mwi jej imi.
Skye.

You might also like