You are on page 1of 191

Jacek Piekara

Mot na czarownice

Wydanie polskie: 2003


Motto:

Obleczcie pen zbroj Bo, bycie si mogli osta wobec podstpnych zakusw diabw.
Stacie do walki przepasawszy biodra wasze prawd i oblkszy pancerz, ktrym jest
sprawiedliwo, a obuwszy nogi w gotowo goszenia dobrej nowiny.

w. Pawe, List do Efezjan


I wielu faszywych prorokw powstanie i wielu zwiod.

Ewangelia wedug w. Mateusza


Ogrody pamici

Nazywam si Mordimer Madderdin i jestem inkwizytorem Jego Ekscelencji biskupa Hez-


hezronu. Dobrotliwym, agodnym i przepenionym pokor oraz bojani Bo czowiekiem,
ktry swe powoanie odnalaz w pocieszaniu grzesznikw, w naprowadzaniu ich na drog
wytyczon przez Boga Wszechmogcego, Aniow oraz wity Koci... gdybym pisa
pamitniki, tak wanie powinny one si zaczyna. Ale ja nie pisz pamitnikw i nie sdz,
bym kiedykolwiek zacz to robi. Nie tylko z uwagi na fakt, i s takie miejsca w duszy i
mylach czowieka, w ktre zaglda nigdy nie naley, ale te z powodu ndznej
przyziemnoci mej pracy. Jestem tylko jednym z wielu robotnikw naszej witej Matki,
Kocioa. Sug Boym. Najczstsze wydarzenia w moim yciu to walka z pluskwami oraz
wszami w karczmie Pod Bykiem i Ogierem, gdzie mieszkam dziki uprzejmoci waciciela,
weterana spod Schengen. A my, ktrzy przeylimy t masakr, mamy zwyczaj trzyma si
razem i pomaga sobie nawzajem, choby dzieliy nas rnice w zawodzie, pochodzeniu lub
majtku.
Tego dnia leaem w pokoju na pitrze karczmy i wsuchiwaem si w jazgot wichury za
okiennicami. Lato wanie odchodzio, zaczy si pierwsze zimne, ddyste dni. I cae
szczcie, gdy wtedy smrd rynsztokw, i tego najwikszego z nich, umownie nazywanego
tu rzek, wydawa si ustpowa. A wasz uniony suga ma niezwykle czue powonienie i
odr gnijcych odpadkw oraz nieczystoci budzi jego, jake uzasadniony, wstrt.
Rozmylaem nad wasnym, wysublimowanym poczuciem estetyki, kiedy usyszaem kroki
na schodach. Najbardziej rozchwierutany stopie skrzypn przeraliwie, a ja uniosem si na
okciach i spojrzaem w stron drzwi. Rozlego si ciche pukanie.
Wej powiedziaem i drzwi uchyliy si.
W progu zobaczyem kobiet okutan w wenian, szar chust. Jej twarz bya barwy
chusty, a dugi, haczykowaty nos sprawia, e wygldaa jak czarownica z sabatowych
sztychw. Ach, zreszt mylne wyobraenie, mili moi. Zdziwilibycie si, wiedzc, e pikne i
dobrze urodzone kobiety potrafi oddawa si diabu. Bo i czeg miaby on szuka u
wyschnitych, wyblakych niewiast, jak ta, ktra odwiedzia mnie w pokoju? Wiadomo, e
rwnie diabu bardziej podobaj si urodziwe mdki o wieych policzkach i stromych
piersiach. Niemniej kobieta, ktra mnie odwiedzia, miaa pikne, zielonkawe oczy i czujne
spojrzenie ptaka.
Mistrzu Madderdin powiedziaa, pochylajc gow. Czy zechcecie mnie przyj?
Prosz odparem i wskazaem zydel, a ona przysiada na jego skraju. Czym wam
mog suy?
Nazywam si Verma Riksdorf, szlachetny mistrzu, i jestem wdow po kupcu
zboowym Amandusie Riksdorfie, zwanym y.
A tak ostrony by w planowaniu wydatkw? zaartowaem.
Nie, panie. Zauwayem, e rumieniec pojawi si na jej policzkach. Przezwano go z
innego powodu...
Chciaem spyta z jakiego, ale nagle si domyliem i rozemiaem.
Ach, tak powiedziaem, a ona zaczerwienia si jeszcze bardziej. Sucham wic,
Vermo. Z jak spraw do mnie przychodzisz?
Potrzebuj pomocy. Podniosa wzrok i spojrzaa na mnie twardo. Pomocy kogo
znacznego, niestrachliwego i gotowego, by odby podr.
Gdybym by znaczny, nie mieszkabym w tej obery, odbycie podry w czasie
jesiennych deszczw nie umiecha mi si, a dnie i noce spdzam w bojani Boej odparem.
le trafia, Vermo. Do widzenia.
Ale panie usyszaem zaniepokojenie w jej gosie. Polecili mi ciebie przyjaciele
przyjaci. Mwi, e jeste czowiekiem, ktrego sia jest rwna stanowczoci, i e nie masz
sobie rwnych w ledzeniu diaba oraz jego uczynkw.
Przesada ziewnem, bo byem odporny na pochlebstwa. Chocia... zawsze to
grzeczne sowa mile echc serduszko.
Nic, tak jak pocztkowa obojtno, nie wpywa na zwikszenie kwoty, ktr klient
zamierza oferowa za usugi. A skoro bya wdow po kupcu zboowym, liczyem, e
dysponuje czym wicej ni tylko wdowim groszem. Chocia jej strj zdawa si zaprzecza
moim podejrzeniom. Niemniej widziaem ju ksiniczki wygldajce niczym ebraczki. Tak,
tak, niewiele rzeczy pod szerokim niebem jest w stanie zadziwi waszego unionego sug.
Nie jestem bogata powiedziaa, a ja wzruszyem ramionami. Czy klienci nie mogliby
wymyli innej piewki? Ale jestem w stanie wiele ofiarowa w zamian za niewielk
przysug.
Gdyby przysuga bya rzeczywicie niewielka, nie szukaaby drogi do mnie. A gdyby
bya pikna, znalazbym sposb, w jaki moesz si odwdziczy pomylaem, ale nic nie
odrzekem. Patrzyem na ni chwil w milczeniu.
Mw zdecydowaem w kocu. Ostatecznie i tak nie mam nic do roboty.
Gdyby bya urocz, mod kobiet, by moe zaproponowabym jej kieliszek wina, ale
poniewa wygldaa, jak wygldaa, wic nawet nie chciao mi si wsta z ka.
Mam siostr, ktra mieszka w Gewicht, czterdzieci mil na pnoc od Hezu zacza.
To maa miejscowo, a siostra przeniosa si tam po oenku z kupcem byda Turelem
Vosnitzem, zreszt wbrew woli rodzicw, gdy...
Nie musisz opowiada mi historii swojej rodziny. Uniosem do. Lubi tylko
zajmujce opowieci.
Zacisna wargi, ale nic nie odpara.
Ta bdzie zajmujca. Obiecuj rzeka dopiero po chwili.
Skoro obiecujesz... skinem, by mwia dalej.
Siostra chowa omioletniego synka powiedziaa. I doniosa mi, e dziecko ma
pewne... urwaa, nie wiedzc, co powiedzie, i nerwowo zacisna donie. Czy mogabym
dosta kubek wina?
Wskazaem rk st, na ktrym stay dzbanek i dwa brudne kubki. Wytara jeden krajem
chusty c za dbao o czysto! i nalaa wina.
A wy, mistrzu? zapytaa, i nie czekajc na odpowied, napenia drugi kubek. Podaa
mi go.
Usiada z powrotem na zydlu i spojrzaa pod nogi, bo potrcia stop lec na pododze
ksik. Byo to Trzysta nocy sutana Alifa, niezmiernie interesujca opowiastka, ktr
otrzymaem od mego przyjaciela, mistrza drukarskiego Maktoberta. Znowu zobaczyem, e
si zaczerwienia. No, no, jeli ten tytu co jej mwi, to musiaa nie by taka wyblaka i
nieciekawa, na jak wygldaa. Trzysta nocy sutana Alifa znajdowao si, oczywicie, na
indeksie ksig zakazanych, ale akurat na tego typu publikacje patrzono przez palce. Sam
widziaem ozdobny, wypeniony nad wyraz realistycznymi rycinami, egzemplarz u Jego
Ekscelencji Gersarda, biskupa Hez-hezronu. Ha, trzysta nocy, trzysta kobiet ciekawe ycie
prowadzi sutan Alif! Nawiasem mwic, powiastka koczya si jednak smutno, bo sutana,
pochonitego nieustannym chdoeniem i nie zajmujcego si sprawami pastwa, kaza
zabi wielki wezyr.
Po c, ach, po c swym chuciom hodowaem
W objciach naonic szukajc rozkoszy?
auj tych postpkw w obliczu Boga
Patrzc na miecz, co mnie wypatroszy mwi sutan pod koniec i by to monolog tak
straszny, e a zby bolay. Podobno zreszt dodano go wiele lat po mierci autora, chcc
opowiastk doprawi moralizatorskim smaczkiem. Cakiem moliwe, gdy niezmierzona bya
zawsze fantazja kopistw oraz drukarzy.
Tak zamyliem si nad sutanem Alifem i kolejami jego ycia, e prawie zapomniaem o
siedzcej obok kobiecie.
Czy mog mwi dalej? zapytaa.
Ach, wybaczcie odparem i upiem yk wina. Czy ja kiedy naucz Korfisa, by
chocia zawartoci moich dzbankw nie chrzci wod?
Synek siostry ma szczeglny dar mwia i widziaem, e przychodzi jej to z trudem.
W dni wite przeguby jego doni oraz golenie pokrywaj si krwawymi ranami...
Uniosem si wyej na ku.
... Tako rany robi mu si na czole, gdzie Panu naszemu barbarzycy woyli
cierniow koron.
Stygmaty powiedziaem. A to adnie.
Tak, stygmaty powtrzya. Siostra ukrywaa to jak dugo moga, ale w kocu rzecz
si wydaa.
I...?
Miejscowy proboszcz pokazuje chopca w czasie kocielnych wit. Ludzie zjedaj
si z daleka, by na niego patrze. No i oczywicie...
Skadaj hojne datki dokoczyem za ni.
Wanie westchna. Tyle e, mistrzu Madderdin wcigna gboko powietrze.
Sprawa bardzo zaja miejscowych inkwizytorw.
Inkwizytorzy? W Gewicht? zapytaem, bo znam wszystkie lokalne oddziay
Inkwizytorium, a o takim miasteczku nigdy nie syszaem.
Nie, przyjechali z Cloppenburga wyjania.
I to si zgadzao. Byem niegdy w Cloppenburgu i sam widziaem may, murowany
budyneczek Inkwizytorium, a nawet spoyem tam wieczerz. Bardzo interesujc wieczerz,
jak si potem okazao, gdy dziki niej odnalazem w mej pamici dawno wygase
wspomnienia.
Niespecjalnie dziwiem si, e inkwizytorzy ruszyli ladem domniemanego cudu. W
kocu bylimy tylko goczymi pieskami, a tu trop by a nadto wyrany. Proboszcz nie
wykaza si inteligencj, naganiajc to, co si dziao z dzieckiem. Czy nie uczono go, e w
najgorszym wypadku moe skoczy na stosie razem z chopcem i jego matk? My,
inkwizytorzy, nie lubimy cudw, bo wiemy, e wiele jest obliczy Bestii i znamy jej zdradliwe
dziaania. A na torturach kady przecie przyzna, i jest konfratrem diaba.
Przykra sprawa powiedziaem szczerze, bo al mi byo chopca. Ale c ja mog
poradzi?
Jedcie tam, mistrzu poprosia z arem w gosie. Bagam was, jedcie i zobaczcie,
co da si zrobi.
Nie mog kontrolowa pracy miejscowych inkwizytorw.
Bya to nie do koca prawda, gdy majc licencj z Hezu, uzyskiwaem teoretyczn
wadz nad wszystkimi szeregowymi inkwizytorami z lokalnych oddziaw Inkwizytorium.
Czy zwrcilicie uwag na sowo teoretyczn, mili moi? Ot miejscowi inkwizytorzy
bardzo nie lubili, jeli ktokolwiek wtrca si w ich sprawy, a niepisany kodeks mwi, e bez
polecenia biskupa staramy si nie wchodzi nikomu w drog. I bardzo susznie. Mamy do
wrogw na caym wiecie, by jeszcze tworzy sobie nastpnych, we wasnym gronie. Ale
przecie i u nas trafiay si parszywe owce, ktre naleao eliminowa. Lecz to nie byo rol
waszego unionego sugi, a od tych, ktrzy si tym zajmowali, wolelibycie si trzyma z
daleka. Przypomniaem sobie Mariusa von Bohenwalda owc heretykw i zrobio mi si
zimno. Cho zwykle nie mam strachliwego serca, a Mariusa mogem wspomina przecie
tylko z wdzicznoci, gdy uratowa mi ycie.
Po prostu zobaczcie, co si dzieje powiedziaa niemal paczliwym tonem. Mam
troch oszczdnoci...
Uniosem do.
To nie tylko kwestia honorarium powiedziaem. Ale zrobi dla ciebie jedno, Vermo.
Powiadomi o wszystkim Jego Ekscelencj biskupa. By moe zechce, bym przyjrza si
sprawie. Wr do mnie za dwa, trzy dni, a poinformuj ci, co uzyskaem.

***
Jego Ekscelencja Gersard biskup Hez-hezronu i zwierzchnik Inkwizytorium miewa
kaprysy, niczym rozpieszczona kobieta. Czasami kaza mi antyszambrowa codziennie w
swojej kancelarii (zwykle zreszt bez wyranego celu), a czasami caymi tygodniami nie
zajmowa si moj skromn osob. Co zreszt nad wyraz mi odpowiadao, gdy mogem
powici si wtedy sprawom tak niewanym z wysokoci biskupiego tronu, jak zarabianie na
ks chleba i yczek wody. Fakt, e ja sam prosz o audiencj, musia go zdziwi na tyle, e
zezwoli mi przyj ju nastpnego dnia rano. Miaem tylko nadziej, e Jego Ekscelencja nie
bdzie wanie cierpia na atak podagry, gdy wtedy konwersacja z nim przebiegaa w nad
wyraz nieprzyjemny sposb. Niedawno usyszaem plotki, e medycy odkryli u Gersarda
rwnie hemoroidy, i wiadomo ta nie poprawia mi humoru. Jeli Jego Ekscelencj
zaatakuj jednoczenie i podagra, i hemoroidy, to ycie nas inkwizytorw stanie si nad
wyraz ndzne.
Ubraem si, jak przystao czowiekowi mojej profesji: w czarny kubrak z wyhaftowanym
zamanym, srebrnym krzyem na piersi, zarzuciem na ramiona czarny paszcz i zaoyem
czarny kapelusz z szerokim rondem. Nie przepadam za subowym strojem, zwaszcza e
moje zajcia bardzo czsto wymagaj utrzymywania incognito. Ale na oficjaln audiencj nie
wypadao przychodzi w cywilnym ubraniu. Zreszt Gersard potrafi by bardzo
nieprzyjemny dla osb naruszajcych zasady etykiety.
Kiedy dotarem pod drzwi biskupiego paacu, byem ju przemoczony niczym bezdomny
pies. Z ronda kapelusza spyway mi krople wody, a paszcz przylega do ciaa jak mokra
szmata.
Psia pogoda, mistrzu Madderdin powiedzia ze wspczuciem stranik, ktry mia
szczcie sta pod okapem. Zerkn, czy nikogo nie ma w pobliu. Naleweczki?
mrugn.
Synu, lejesz mid na moje serce. Przechyliem bukak do ust.
Piekca, mocna jak zaraza, liwowica sparzya mi wargi i gardo. Odetchnem gboko i
oddaem mu manierk.
Ale trucizna powiedziaem, apic powietrze. Musisz mi powiedzie, gdzie robi
takie specjay.
Tajemnica domu. Umiechn si szczerbatym umiechem. Ale jeli pozwolicie,
przyl wam przez chopaka duy dzbanek.
Poklepaem go po ramieniu.
Zyskasz moj dozgonn wdziczno odparem i przekroczyem progi paacu.
Kancelista czuwajcy przed apartamentami biskupa tylko westchn, widzc mj
opakany wygld, i pokaza, abym usiad.
Jego Ekscelencja zaraz was przyjmie, inkwizytorze powiedzia sucho i wrci do
papierw, ktre w nierwnych stosach zacielay blat biurka.
Kichnem i przetarem nos wierzchem doni.
Boe daj zdrowie rzek, nie podnoszc na mnie oczu.
Dzikuj odparem i podaem paszcz oraz kapelusz sucemu, ktry pojawi si zza
bocznych drzwi.
Nie zdyem si naczeka, kiedy zza drzwi apartamentw wychyn blady sekretarz
Gersarda. By nowy w paacu i mogem mu tylko serdecznie wspczu. Ekscelencja zmienia
sekretarzy, jak rkawiczki. Nie, eby by taki wymagajcy. Najczciej sami nie
wytrzymywali biskupich humorw oraz caych dni pijastw, przerywanych wieloma
godzinami wytonej pracy. Trzeba przyzna, e biskup mimo podagry, hemoroidw (jeli ta
plotka bya, rzecz jasna, prawdziwa), starszego wieku oraz lat naduywania jedzenia i
trunkw, mia zdrowie niczym ko.
Jego Ekscelencja prosi oznajmi i zauwayem, e przyglda mi si ciekawie.
Odpowiedziaem spojrzeniem, a on szybko uciek z oczami. C, niewielu ma ochot
bawi si z inkwizytorem w gr pod tytuem: zobaczymy, kto szybciej odwrci wzrok.
Biurowe apartamenty biskupa byy urzdzone nader skromnie. W pierwszym pokoju
znajdoway si pkolisty st i szesnacie zdobionych krzese. Tutaj odbyway si wszelkie
wiksze narady. Nawiasem mwic, odbyway si bardzo rzadko, bo biskup nie znosi
rozmawia w tumie i wola krtkie spotkania w cztery, najwyej sze oczu. A one odbyway
si w drugim pokoju, gdzie tkwio ogromne, palisandrowe biurko. Miao tak wielki blat, e
mogoby by pokadem redniej wielkoci odzi. Biskup zasiada przy jednym jego kracu
(obok rzebionych gw lww), a swych goci sadza na drugim kracu. W pokoju
znajdoway si jeszcze tylko dwie wypchane papierami sekretery, cigncy si przez ca
cian rega peny ksig oraz maleka, przeszklona szafka, w ktrej lniy krysztaowe
kielichy i butla lub dwie dobrego wina. Wiadomo byo, e biskup lubi czsto raczy si
winkiem i niekiedy mia kopoty z wychodzeniem z kancelarii o wasnych siach.
Witaj, Mordimer powiedzia serdecznym tonem.
Z ulg zauwayem, e siedzi wygodnie rozparty w krzele, a rk nie ma zawinitych w
bandae. Oznaczao to, i dzisiaj nie mcz go ani hemoroidy, ani podagra, co dobrze
wryo wszystkim pragncym wyuszczy mu swoje proby. Po umiechu i oczach
poznaem rwnie, e ani nie ma kaca, ani wyrzutw sumienia zwizanych z piciem (co
rwnie mu si niestety zdarzao i kto wie, czy nie byo gorsze ni ataki podagry). Przed
Gersardem staa do poowy oprniona butelka wina i kielich z resztk trunku, a sam biskup
sprawia wraenie leciutko podchmielonego. Ot, mia szczcie biedny Mordimer i trafi w
dobry czas.
Co ci sprowadza? Zamachn si szeroko, pokazujc, abym usiad, a ja posusznie
przysiadem na brzegu krzesa.
We kieliszek doda, machajc tym razem drug doni i nalej sobie. Przednie wino
czkn lekko. Ci przeklci doktorzy mwi, e mam wrzody i nie powinienem pi urwa,
przypatrujc mi si bystrze. A wiesz dlaczego, Mordimer?
Gdy kwas zawarty w winie drani chory odek? poddaem.
No, no, zapowiadao si niele. Jeli Jego Ekscelencja bdzie mia kompani chorb
zoon z podagry, hemoroidw i wrzodw, to ycie jego pracownikw stanie si nad wyraz
aosne.
Wanie zachmurzy si. Dokadnie tak mwi. Rozmawiae z nimi?
Nie, Wasza Ekscelencjo zaprzeczyem gwatowniej ni chciaem. Anatomia i
fizjologia oraz pewna biego w leczeniu prostszych przypadoci bya elementem mojego
wyksztacenia.
Prostszych przypadoci, mwisz... No tak, Mordimer, zapomniaem, jaki jeste uczony.
Oho, Jego Ekscelencja stawa si zgryliwy. Niedobrze. A ja popeniem niewybaczalny
bd, sugerujc, i wrzody s jedynie prostsz przypadoci. Kiedy ty si nauczysz
dworskiego ycia, biedny Mordimerze? zapytaem sam siebie.
Ka mi pi takie wistwa poskary si biskup, tym razem do aosnym tonem.
mierdzi to to jak rzygowiny, a smakuje machn znowu rk lepiej nie mwi.
Doradzabym mleko, Wasza Ekscelencjo powiedziaem najagodniej jak potrafiem.
Kiedy czu tylko pieczenie, kubek wieego mleka...
Mleko? spojrza na mnie podejrzliwie. Kpisz, Mordimer?
Gdziebym mia zaprzeczyem szybko. Na zgag, wrzody i przypadoci odka
mleko jest najlepsze. Prosz mi wierzy.
Moe i mleko podrapa si w podbrdek. Wol mleko ni te ich trucizny. A moe...
Co bysno niebezpiecznie w jego oku. Moe oni chc otru swojego biskupa?
Na miecz Pana, Jego Ekscelencja musia by bardziej pijany ni sdziem! Widocznie
oprniona do poowy butelka nie bya pierwsz, ktra gocia dzisiaj na biskupim stole.
Nikomu nie mona ufa, Wasza Ekscelencjo powiedziaem oprcz witobliwych
mw, takich jak wy. Jeli Wasza Ekscelencja wyda rozkaz, ka ich wybada.
Eee, gdzie ja potem znajd nastpnych? westchn po chwili i pokrci gow. Ju ja
znam twoje przesuchania, Mordimer. Mylisz, e zapomniaem, jake bada kuzyna
hrabiego Werfena?.
Wolaem si nie odzywa, bo sprawa bya dawna i ju niegdy za ni zapaciem biskupi
nieask. Zreszt kuzyn hrabiego Werfena zmar nie z mojej winy, bo nawet nie zdyem go
dotkn, tylko serdecznie i spokojnie wyjaniaem mu zasady dziaania naszych narzdzi. A
on zatrzepota powiekami, zachysn si powietrzem, poczerwienia i odda dusz Bogu.
Strasznie delikatna bya nasza szlachta, ale wolaem nie zagbia si w dyskusje na ten
temat, wic tylko kornie pochyliem gow.
Bada, bada i wybada mrucza niezadowolony biskup. A ja musz potem
tumaczy, czemu moi inkwizytorzy morduj szlacht. Dlaczego ja ci waciwie nie
odebraem wtedy licencji, co Mordimer? zaspi si.
Jeli spytacie, mili moi, czy wasz uniony suga aowa, e poprosi o audiencj u
biskupa, to zapewne znacie odpowied: tak, aowa. I chtnie znalazbym si ju we
wasnym pokoju, bo towarzystwo wszy oraz pluskiew byo znacznie przyjemniejsze i co
wane znacznie bezpieczniejsze ni towarzystwo Gersarda.
No dobrze odetchn gboko. Skoro mwisz mleko, sprbujemy mleko. Tylko czy
ja nie bd mia po nim sraczki? zaniepokoi si. Ale w sumie lepsza sraczka ni wrzody
doda zaraz. A medykom ka pi te ich driakwie. Niech sami zobacz, jakie to przyjemne.
Aha, a czego ty ode mnie waciwie chcia, Mordimer?
Pozwoliem sobie poprosi o audiencj, by wyuszczy Waszej Ekscelencji pewien
problem...
Problem przerwa biskup. Zawsze tylko problemy, ktre ja mocno zaakcentowa
ostatnie sowo musz rozwizywa. No dobrze westchn znowu. Mw, skoro jeste.
Krciutko, zwile i jak najszybciej wyuszczyem biskupowi spraw, z ktr przybya do
mnie Verma Riksdorf. Pokiwa gow.
I co? zapyta.
W zwizku z tym chciabym prosi o oficjaln delegacj do Gewicht powiedziaem.
Czy ty na gow upad, Mordimer? Jego Ekscelencja nie by nawet rozdraniony,
tylko zdumiony. Czy mylisz, e ja nie mam wikszych problemw ni stygmaty jakiego
gwniarza? Gdybym chcia do kadej takiej sprawy wysya inkwizytora, musiabym mie
ich ca armi.
Zamyli si przez moment i zobaczyem, e sama perspektywa musiaa mu si spodoba.
Mnie akurat mniej, gdy kady zawd jest tym cenniejszy, im bardziej elitarny. Moe nie
bylimy elit w pospolitym tego sowa znaczeniu, ale te inkwizytorem nie mg zosta byle
kto. Miao to rwnie swoje minusy, gdy jak mwi Pismo: niwo wprawdzie wielkie, ale
robotnikw mao.
Omielam si tylko przypomnie Waszej Ekscelencji, e spraw zajli si inkwizytorzy
z Cloppenburga. By moe wic nie jest ona podobna do innych.
Niby tak mrukn, a potem spojrza na mnie bystrym wzrokiem. Zaraz, zaraz,
Mordimer, czy wy przypadkiem nie macie jakiego cholernego, niepisanego kodeksu, ktry
kae nie wtyka nosa w sprawy innych inkwizytorw, chyba e dostao si oficjalne zlecenie?
Zmilczaem, bo inkwizytorski kodeks honorowy nie by tym, o czym chciabym i
mgbym rozmawia z biskupem.
I ty mnie wanie o takie zlecenie prosisz powiedzia powoli. O co tu chodzi,
Mordimer? Ta kobieta? Pikna?
O, nie rozemiaem si szczerze. Wrcz przeciwnie.
Znasz ich rodzin?
Nie, Wasza Ekscelencjo.
Upi yczek wina, skrzywi si i postuka upiercionymi palcami po blacie biurka. Cay
czas patrzy na mnie.
Wic czemu chcesz jecha?
Stygmaty s niezwykle interesujcym zjawiskiem, Wasza Ekscelencjo. I jak przy
kadego rodzaju cudzie nie wiadomo, czy bliej im do witoci, czy diabelstwa. Przyznaj,
e interesuj mnie zarwno z teologicznego, jak i fizjologicznego punktu widzenia. Bo
czyme jest wiadectwo przebicia rk i ng naszego Pana? Grzesznym przypomnieniem
chwil, kiedy Jezus by tylko sabym czowiekiem, czy te wit oznak siy Chrystusa, ktry
do samego koca czeka, a przeladowcy zobacz Jego bosko i oddadz Mu cze? Ktry
wyda si na mk, by jak najduej pozostawi nieprzyjacioom szans zrozumienia prawdy
oraz odkupienia win, zanim zdecydowa si w chwale zej z Krzya i pokara ich ogniem
oraz mieczem... przerwaem, by zaczerpn oddechu.
Ty mi tu nie opowiadaj dyrdymaw, Mordimer rzek powoli biskup. Ilu ludzi
mamy w Cloppenburgu?
O ile si nie myl trzech, Wasza Ekscelencjo.
Znasz ktrego?
Znam odparem ostronie, bo wpywalimy na gbokie wody.
Aha rzek. Porachunki doda w kocu. Mae animozyjki, awanturki i
przepychanki. Chcesz dopiec koledze, Mordimer, co? Bardzo nieadnie rozemia si.
Zawsze w oniemieleniu podziwiaem bystro umysu Waszej Ekscelencji rzekem,
pochylajc gow. Lecz zapewniam, e to nie jedyny ani nawet nie najwaniejszy powd.
Nie by to moe wyszukany komplement, mimo to biskup umiechn si szeroko.
Bo ja was wszystkich znam, ajdaki rzek dobrodusznie. Znam jak zy szelg. Tylko
dlaczego mam paci za twoje rozrywki? Owiecisz mnie, mj drogi Mordimerze, w tym
wzgldzie?
Poniewa z Cloppenburga nie zameldowano o sprawie odparem. Sprawdziem
ostatnie raporty i nie znalazem nic ani o adnym dziecku, ani o adnych stygmatach. A
jednak kobieta twierdzi, e Inkwizytorium zajo si problemem. Dlaczego wic nie raczyli
poinformowa o tym Waszej Ekscelencji?
Nieadnie powiedzia, a jego gos wyjtkowo mi si nie podoba. Baagan panuje w
Cloppenburgu, co? No to zajrzyj do nich, Mordimer.
Sign do szuflady po kart papieru, przysun sobie kaamarz oraz piro i nabazgra co.
Zgo si po penomocnictwa i pienidze rzek. Ju ty wiesz, gdzie parskn
urywanym mieszkiem. Z Bogiem, Mordimer.
Wstaem i skoniem si nisko.
Pokornie dzikuj Waszej Ekscelencji powiedziaem.
Machn tylko rk.
Mdl si, eby mleko mi pomogo burkn i oprni butelk wina do kieliszka. No,
wyno si, Mordimer, i zostaw mnie mojej boleci.

***
Biskupia kancelaria nie syna ze szczodroci, a pienidze, ktre dosta wasz uniony
suga, zaledwie miay wystarczy na podr. Na szczcie, jak wszyscy inkwizytorzy, miaem
prawo do darmowego noclegu oraz posiku w kadej z placwek Inkwizytorium, wic
wiedziaem, e w Cloppenburgu nie bd musia wydawa gotwki na gospod.
Verma Riksdorf odwiedzia mnie powtrnie w dzie po wizycie u Jego Ekscelencji.
Miaa podkrone, przekrwione oczy i wygldaa jeszcze gorzej ni zeszym razem.
Mam dla ciebie dobre wiadomoci powiedziaem. Jego Ekscelencja zgodzi si na
moj podr do Cloppenburga. Teraz pozostaje nam ustali spraw honorarium...
Skoro jedziecie tam subowo, mistrzu... opucia wzrok i zacza midli fady sukni.
Cay jej d miaa ubrudzony zaschnitym ju botem.
Mog jecha, lecz nie musz powiedziaem niezgodnie z prawd, gdy teraz przecie
bya to oficjalna delegacja i ciko byoby wyjani biskupowi, e chc zrezygnowa z misji,
o ktr sam prosiem.
Ale w kocu zamierzaem wycisn troch grosza z wdowy po kupcu yle, bo skoro bya
bogata, to czemu nie miaa si tym bogactwem podzieli ze mn? Zwaszcza, e sama, jak
wida, potrzeby miaa niewielkie.
Czy pitnacie koron bdzie dobrze? spytaa niemiao i cay czas nie podnosia
wzroku.
Pitnacie powtrzyem z przeksem. Z kim ty, kobieto, wyobraasz sobie, e
rozmawiasz, co? Z ebrakiem? podniosem gos. Jeli chcesz mojej pomocy, bdzie ci to
kosztowa piset koron. Spojrzaem na ni bacznie, by zobaczy, jak zareaguje na tak
bezczelno.
O dziwo, na twarzy nie drgn jej nawet jeden misie. Czyby prowadzia teraz interesy
zmarego ma i przyzwyczaia si do handlowych rozmw?
Nie mam tyle odpara jeszcze ciszej. Zapewniano mnie, ecie s rozsdnym
czowiekiem, mistrzu.
Rozsdny czowiek lubi by dobrze opacany za prac odparem. Ale skoro nie, to
nie. Z Bogiem, Vermo.
Ach, poniajce s rozmowy, ktre musi prowadzi Boy suga, by zapewni sobie
gotowizn na drobne wydatki. Nie bd wdawa si, mili moi, w opisy targw z wdow
Riksdorf. Ale w efekcie stano na stu koronach, gdy ona targowaa si przebiegle, a ja po
pierwsze, musiaem jecha do Cloppenburga, a po drugie, cigno mnie tam zarwno
zawodowe zainteresowanie, jak i motywy natury, powiedzmy to szczerze, prywatnej. C, w
Cloppenburgu niegdy gociem przejazdem i na wieczerzy spotkaem nikogo innego, jak
Vitusa Mayo, nazywanego niegdy Rzenikiem. By szefem miejscowego Inkwizytorium, co
oznaczao niezbyt ciekawe zesanie, bo trudno sobie wyobrazi zrobienie kariery w
Cloppenburgu i zwrcenie tam na siebie uwagi przeoonych.
Kim by Vitus Mayo? Koszmarem uczniw Akademii, moi mili. Pracujc jako asystent
naszych nauczycieli, wykazywa si niezasadnym okruciestwem, pozbawion powodw
zoliwoci i zdumiewajc gupot. Wykorzystywa sw pozycj, by ponia sabszych i
znca si nad modszymi. Zrozumcie mnie dobrze. Akademia Inkwizytorium nie jest
miejscem, gdzie wraliwe duszyczki maj przeywa estetyczne i intelektualne uniesienia, a
nauczyciele nie chodz wrd uczniw, ocierajc im zasmarkane noski i ezki w kcikach
oczu. Akademia to wytona nauka na granicy ludzkich moliwoci, nieustanna praca od
witu po zmierzch i surowa dyscyplina. Akademia jest szko ycia, ale Mayo nie chcia nas
uczy i przygotowywa do zawodu. Jego jedynym pragnieniem wydawao si pobaanie
wasnym zachciankom, a te zachcianki najczciej oznaczay bezinteresowne zncanie si.
Nie mg nas bi, gdy do tego upowanieni byli tylko instruktorzy, i to za zgod starszych
wykadowcw (nie udzielan, nawiasem mwic, zbyt pochopnie), ale znajdowa wiele
innych sposobw, by solidnie nadepn swoim ulubiecom na odcisk. A wasz uniony
suga mia nieszczcie nalee do tego rodzaju ulubiecw.
Przez cay okres trwania nauki marzyem, e kiedy zostan ju absolwentem Akademii,
udam si z Vitusem w ustronne miejsce i tam za pomoc pici oraz kija naucz go
grzecznoci. Pniej zreszt, pod wpywem pewnego godnego poaowania wydarzenia, moje
marzenia znacznie si wyostrzyy. Jednak kilka miesicy przed egzaminami mj
przeladowca zosta wysany na sta do jednego z lokalnych oddziaw. No, a potem ochota
na zemst mi odesza, przysonita natokiem biecych zaj. Jednak wspomnienie Vitusa
Mayo, jego wiskich, zoliwych oczek, poznaczonych pryszczami policzkw i dugich
bladych palcw, ktrymi zwykle bezwiednie wykonywa ruchy, jakby kogo dusi lub szarpa,
towarzyszyy mi nawet w nocnych koszmarach. Teraz za otrzymaem okazj, by nadepn
mu na odcisk. Jako specjalny wysannik Jego Ekscelencji oraz licencjonowany inkwizytor z
Hez-hezronu miaem pozycj nieporwnanie wysz. Oraz prawo objcia dowdztwa w
cloppenburskim Inkwizytorium, przynajmniej w ramach zleconego mi zadania. A to
oznaczao bardzo wiele, mili moi. I byem pewien, e Vitus dostanie szau, kiedy zobaczy
penomocnictwa waszego unionego sugi. C, stare przysowie mwio: Nigdy nie
upokarzaj tych, co s niej od ciebie, bo nie wiadomo, czy nie spotkasz ich, kiedy bdziesz
spada. I oto inkwizytor Mayo mia niedugo przekona si o prawdziwoci tych sw.

***
Z Hezu do Cloppenburga prowadzi wygodny, szeroki gociniec, przy ktrym rozoyy
si karczmy, zajazdy oraz obere. Drog patrolowali biskupi justycjariusze, wic bya ona
wyjtkowo bezpieczna, nawet jak na warunki okolic Hezu, ktre w ogle naleay do jednych
z najbezpieczniejszych w Cesarstwie. Miecz sprawiedliwoci biskupa by ostry i spada
bezlitonie na karki wszelkiej hooty wagabundw, zodziei, rabusiw czy gwacicieli, a na
kupcw oprcz pacenia do wysokiego myta nie czekay adne niebezpieczestwa.
Ciekawe, e biskup, ktry tak doskonale radzi sobie z utrzymywaniem porzdku w swych
wociach, nigdy nie usiowa nawet zaprowadzi dyscypliny w samym Hezie, gdzie od
zodziei, bandytw, dziwek oraz szulerw a si roio.
Cloppenburg by niewielkim, ale bogatym miasteczkiem. Po pierwsze, krzyoway si tu
szlaki handlowe (wic miasto yo z praw myta i skadu), a po drugie, miejscowi rzemielnicy
specjalizowali si w farbiarstwie i w tym fachu nie mieli sobie rwnych. Istniay kiedy nawet
plany, by przekopa kana czcy Cloppenburg z rzek, co spowodowaoby poczenie go
drog wodn z Hezem i Tirianem. Zaraz po ostatniej wojnie z Palatynatem zapdzono do
roboty kilka tysicy jecw, ale kiedy skoczy si ich zapas, to rwnie plany umary
mierci naturaln. A sam kana rycho si osypa, zabagni i zars. Wrd miejscowych
cieszy si zreszt z saw, bo bajano, e nawiedzaj go duchy zmarych niewolnikw.
Do Cloppenburga wjechaem tu przed poudniem. Zaoyem ponownie oficjalny strj:
czarny kaftan z wyhaftowanym na piersi poamanym, srebrnym krzyem, czarny paszcz i
kapelusz z szerokim rondem. Na gocicu od razu zrobio si jakby luniej, a pod
cloppenburskie bramy podjechaem szerokim korytarzem utworzonym z czekajcych na
przepustk ludzi, ktrzy nad wyraz szybko si przede mn rozstpowali. Ot, drobne korzyci
inkwizytorskiego fachu.
Stranicy miejscy, uzbrojeni w okute elazem paki, ustpili mi drogi rwnie ochoczo, a
ich sierant skoni si do nisko.
Jak wasza wielmono pozwoli, wska drog do Inkwizytorium powiedzia
pokornym gosem.
Znam j odparem i skinem mu gow.
Faktycznie znaem drog, a zreszt w niemal kadym miecie placwka Inkwizytorium
bya budowana na samym rynku lub w jego pobliu, najchtniej tu obok ratusza. Nasza
siedziba w Cloppenburgu nie naleaa do szczeglnie wystawnych. Ot, ceglany pitrowy dom
otoczony najeonym szpikulcami murem (tak jakby ktokolwiek chcia si wamywa do
Inkwizytorium) i drewniana brama, przy ktrej zawsze czuwa miejski stranik. Sama posesja
bya rwnie niewielka. Roso na niej kilka owocowych drzew, a wzdu wschodniej czci
muru cigny si grzdki warzywne oraz zielnik. Do poudniowej ciany przytulaa si
stajnia. Nic specjalnego i nic oryginalnego.
Stranik, kiedy tylko mnie zobaczy, zaj si odmykaniem bramy i mamrotaniem: Ju,
ju, wasza wielmono, prosz zaczeka ze swej aski, a ja spokojnie czekaem, a poradzi
sobie z cikimi wierzejami. Natychmiast, kiedy wjechaem do rodka, podbieg do mnie
stajenny i zabra wodze.
Pikne zwierz, wasza wielmono usyszaem i skinem mu uprzejmie gow.
W kadej z placwek Inkwizytorium jest zarzdzajcy czowiek, ktrego zadaniem jest
dbanie o jake przyziemne sprawy gospodarcze, a take witanie zacniejszych goci. Tu
zarzdzajcy by niskim, krpym czowieczkiem ze sterczcymi na wszystkie strony
wiechciami siwych wosw. Ubrany by w poplamiony kubrak, a na doniach mia grube,
ogrodowe rkawice. Wida oderwaem go od pielgnowania zielnika lub warzywnych
grzdek. C, jak wida na prowincji ycie toczyo si spokojnym rytmem.
Tak, tak, biedny Mordimerze pomylaem. Kiedy inni oddaj si urokom
prowincjonalnego ycia, ty musisz wdycha smrodliwe powietrze Hezu i walczysz z wszami
oraz pluskwami we wasnej kwaterze.
Witam, mistrzu rzek zarzdzajcy i pochyli gow. Nie tak nisko, jak zwyka suba
i stranicy, ale wystarczajco, by przybra poz pen szacunku. Jestem Johan, a nazywaj
mnie Zielarzem. Mam zaszczyt opiekowa si gospodarstwem witych mw. Prosz do
rodka.
Czy zastaem Vitusa? zapytaem mylc, e ja sam nie odwaybym si nazwa mego
kolegi z Akademii witym mem. Albo innych braci?
Tak, mistrzu. Skoczyli wanie niada.
Byo poudnie, soce stao wysoko na niebie, wic pora na niadanko nie bya zbyt
wczesna. Jak wida inkwizytorzy z Cloppenburga nie mieli za wielu zaj. Wszedem do
chodnej, ciemnej sieni przesyconej zapachem starego drewna, a potem Johan otworzy
przede mn drzwi do jadalni. Przy pkolistym stole siedzieli wszyscy trzej cloppenburscy
inkwizytorzy, a na talerzach i w miskach widziaem ju tylko resztki jedzenia. Teraz raczyli
si winem i wanie zderzali si pucharami, kiedy stanem w progu. Zamarli na moment, a
potem Vitus Mayo wsta z krzesa.
Zacny Mordimer! wykrzykn. Jake mio ci goci! Jego skone, wiskie oczka
lustroway mnie a nazbyt uwanie, a chd wzroku mia si nijak do ciepa gosu.
Podszedem do stou i podaem rk najpierw Vitusowi, a potem jego dwm kolegom.
Byli to modzi inkwizytorzy, jak sdz zaledwie par lat po Akademii. Pierwszy przedstawi
si jako Noel Pomgard, a drugi jako Erik Hastel. Nie znaem ich ani nigdy wczeniej o nich
nie syszaem. No c, w Cloppenburgu moe naucz si re i pi, ale wtpi, by rozwinli
zawodowe umiejtnoci. Chocia z drugiej strony wiemy przecie, e diabe potrafi uderza
w najmniej spodziewanym miejscu i najmniej spodziewanym momencie. A my, pokorni
sudzy Boy, zostalimy ulepieni po to wanie, by znale si w odpowiednim czasie oraz
miejscu i strzec niewinnych owieczek przed lwem.
Caa przyjemno po mojej stronie odparem uprzejmie. Cho tym razem nie
sprowadza mnie przypadek.
Odgarnem na bok talerze oraz miski, starajc si nie uczyni tego nazbyt ostentacyjnie,
i rozoyem na blacie pergamin z penomocnictwem Jego Ekscelencji.
Vitus wzi papiery ostronie w palce, jakby ba si, e dokument moe go ugry. Czyta
i zauwayem, e jego obwise policzki poczerwieniay.
C, Mordimerze rzek w kocu, odkadajc penomocnictwo z powrotem na blat.
Jestemy do twoich usug, zgodnie z wol Jego Ekscelencji. Jake si miewa biskup, jeli
wolno spyta?
Pan bogosawi go atakami podagry, by hartowa jego niezomn wol odparem, a
Vitus wolno pokiwa gow.
Wydawao mi si, e na jego ustach pojawio si co w rodzaju umiechu. Zreszt sam
najchtniej rozemiabym si, syszc wasne sowa.
Bogosawieni, ktrych dowiadcza Pan rzek uroczycie Vitus, a modzi
inkwizytorzy powanie skinli gowami. Ziewnem sobie serdecznie w mylach.
Czy skosztujesz naszego wina, Mordimerze? zapyta uprzejmie Mayo.
Nie odmwi. Usiadem przy stole, a oni w zgodzie z obyczajem odczekali
chwil, zanim usiedli sami.
Vitus poda mi kielich i ostronie nala ciemnoczerwone wino. Skosztowaem i uniosem
brwi.
Znakomite powiedziaem.
Z cloppenburskich winnic wyjani Noel.
Co takiego zdziwiem si znowu, bo nie miaem nawet pojcia, e w pobliu
Cloppenburga s winnice.
Udao si tu wyhodowa szczep nieco odporniejszy na zimno i nie wymagajcy zbyt
intensywnego nasonecznienia powiedzia Vitus. Moe nie tak smaczne jest to wino, jak
alhamra, lecz za to unis palec duo tasze. Ale, drogi Mordimerze, cho o radociach
stou moglibymy zapewne dyskutowa caymi dniami, to nie to ci do nas sprowadza. Czy
zechcesz nam wyjawi cel swej misji?
Gewicht odparem, patrzc mu prosto w twarz, a jemu nie drgn na niej aden
misie.
Gewicht? powtrzy, jakby po raz pierwszy sysza t nazw. C takiego jest w
Gewicht?
Mylaem, e wanie wy mi powiecie oznajmiem spokojnie.
Vitus spojrza w stron swoich wsppracownikw, jakby da od nich odpowiedzi na
jakie wyjtkowo bezsensowne pytanie. Noel wzruszy tylko leciutko ramionami, ale Erik
klasn w donie.
Mordimerowi chodzi o dzieciaka zawoa. Tego z niby stygmatami, co proboszcz
pokazywa go jako miejscowe dziwo...
Ach tak umiechn si Vitus, a ja miaem okazj zobaczy, jak szczery i rozbrajajcy
jest to umiech. Sprawa dawno zamknita, drogi Mordimerze, i wyznam szczerze, i
niepotrzebnie si trudzie. Ale oczywicie, przyjrzymy si wszystkiemu jeszcze raz, jeli
takie jest twoje yczenie.
Jego Ekscelencja bdzie nalega na szczegowy oraz pieczoowity raport wyjaniem,
pozwalajc sobie na stosowny dystans w gosie, tak, by przez chwil nawet nie mieli
wtpliwoci, e wszystko jest tylko kaprysem biskupa, ktremu wasz uniony suga musi
ulega wbrew swej woli. Tak wic im szybciej udamy si do Gewicht, tym lepiej. Bd
chcia porozmawia z rodzin chopca, by moe z proboszczem, no i oczywicie z samym
dzieciakiem. Powiedzmy: jutro z samego rana.
Jak sobie yczysz, Mordimerze odpar Vitus uprzejmym tonem. Dzieciak jest po
prostu chory na nieczsto spotykan chorob skry, a proboszcz prbowa wykorzysta to, by
nieco wzbogaci ubog parafi. Zosta przez nas upomniany i wysalimy rwnie stosowny
raport do jego zwierzchnikw.
Upomniany powtrzyem cicho, ale wyranie, bo za mniejsze przewinienia ksiy
skadano z urzdw lub wysyano do klasztorw.
A jakby si zdarzy nadgorliwy inkwizytor, to mg nawet wszcz oficjalne ledztwo z
oskarenia o herezj i zakoczy je daniem przygotowania stosu. Chocia ksiy rzadko
kiedy palono. Zbyt rzadko zdaniem waszego unionego sugi, gdy wielu duchownych
jedynie plugawio nauki Chrystusa. Zreszt, moim zdaniem, tak wanie byo i by miao, e
parszywymi owcami bd ci, ktrzy nosz sutanny. Wierzcie mi, mili moi, e nie ma
podlejszego stworzenia nad wiejskiego lub maomiasteczkowego ksidza. Gupota poczona
z pazernoci i nieczystoci obyczajw. A na domiar zego ch poniania i upokarzania
innych oraz niezwykle wysokie mniemanie o wasnej osobie.
Zagodniae na staro, Vitusie powiedziaem bez zoliwoci w gosie, ale na jego
policzki wypez krwistoczerwony rumieniec. Przedstawcie mi, z aski swojej, pen
dokumentacj ledztwa, cznie z kopi listu wysanego do kocielnych zwierzchnikw
proboszcza.
Wstaem i dopiem wino.
Wyborne pochwaliem raz jeszcze. Czy moecie pokaza mi kwater?
Vitus da znak Noelowi, a ten pospiesznie wsta.
Prosz za mn powiedzia uprzejmie. Zwa jednak i wybacz nam, e nie mamy tu
szczeglnych wygd...
Nie szkodzi przerwaem mu. Wystarcz ko, st i lampa.
Pokj, ktry mi przeznaczono by niewielki, ale czysty, no i mia wszystko, czego
mogem potrzebowa: ko ze wie pociel oraz solidny stolik i rzebione krzeso z
wysokim oparciem. Postanowiem przespa si chwil, czekajc, a bracia-inkwizytorzy
przygotuj wszelkie niezbdne dokumenty. witej pamici Lonna wacicielka jednego z
bardziej znanych domw patnych uciech w Hezie zawsze mwia, e mam lekki sen i pi
czujnie, jak ptak. To prawda. Dlatego te obudziem si, zanim jeszcze usyszaem pukanie do
drzwi. Wystarczy tylko cichy odgos krokw na kamiennej posadzce. Usiadem na ku.
Prosz rzekem uprzejmym tonem.
Drzwi otworzyy si, a do rodka wszed sam Vitus. A wic nie wysa do mnie jednego
ze swych podwadnych, lecz pofatygowa si sam. Ciekawe, gdy chodzio wszake tylko o
przyniesienie dokumentw.
Mam nadziej, e wypocze, drogi Mordimerze powiedzia z szerokim umiechem.
Spod napuchnitych warg wyjrzay krzywe, tawe opaty zbw. Zabawne, e
umiecha si tak samo w Akademii wtedy, kiedy zapa mojego psa. A przynajmniej ja tak
wanie zapamitaem ten umiech przez wszystkie lata.
Dzikuj odparem. Na szczcie droga nie bya zbyt mczca.
Pooy na blacie stou stosik rwno poskadanych pergaminw.
Oto dokumenty, o ktre prosie rzek. Ale niewiele tego, i zarczam ci, e nie
znajdziesz adnych rewelacji.
Te tak myl umiechnem si. Lecz c robi: pan kae, suga musi. Zazdroszcz
wam, tu na prowincji, e yjecie z dala od zgieku i intryg wielkiego miasta.
Skin gow i byem pewien, e nie wierzy adnemu mojemu sowu. Zreszt niesusznie,
gdy naprawd nie lubiem Hez-hezronu. To byo miasto zabieganych, wyndzniaych
szczurw, a ja byem jednym z nich. Spokojne ycie na prowincji, suba i wasny ogrdek,
leniwe popoudnia spdzane z przyjacimi przy szklaneczce wina takie ycie nie mogo
sta si udziaem biednego Mordimera. Westchnem w mylach i rozaliem si nad
wasnym losem, ktry poskpi mi drobnych radoci, a przeznaczy do ycia w trudzie i znoju.
To prawda, Mordimerze, e yjemy spokojnie. Staramy si nikomu nie wadzi i w
pokorze wypenia swe obowizki.
Nie podniosem na niego nawet wzroku. Nikomu nie wadzi? Czy to powiedzia
inkwizytor? I czy zupenie straci ju instynkt samozachowawczy, aby takie rzeczy mwi
wanie mnie?
Oczywicie, Vitusie odparem. Wszyscy w rzeczywistoci jestemy ludmi
agodnego serca.
Zauwayem, e zerkn na mnie niespokojnie, ale ja odpowiedziaem mu szczerym,
otwartym spojrzeniem.
Postaram si jak najszybciej zakoczy czynnoci zlecone mi przez Jego Ekscelencj i
powrci z satysfakcjonujcym raportem dodaem. Zapewne bd mia kilka pyta
zwizanych z dokumentami, lecz rozumiem, e o tym pogadamy przy niadaniu.
Przy niadaniu lub w drodze. Jak sobie tylko yczysz.
Popchn lekko palcem papiery, jakby chcia je dodatkowo wyrwna do brzegu stou.
Potem skin mi gow i wyszed z pokoju. Nie domkn jednak drzwi i odwrci si w progu.
Jeli bdziesz chcia co zje lub wypi, zejd z aski swojej do kuchni, a w kredensie
znajdziesz wszystko, co trzeba.
Tym razem ju wyszed na dobre, zatrzaskujc drzwi. Mj Boe, jake ludzie si
zmieniaj. Vitus Mayo dba, bym nie by godny lub spragniony! Gdyby mi to opowiedziano
w Akademii, wybuchnbym miechem. Zreszt i teraz sytuacja wydawaa mi si cakiem
zabawna. Nie pamitaem takiego Vitusa uprzejmego, agodnego i spokojnego. Zwykle
mwi podniesionym tonem, w chwilach zdenerwowania chrypic jak kogut. Kleci
nieskadne zdania i przerywa sobie dugie tyrady wybuchami rzcego miechu lub co
najmniej parskniciami. A moe to tylko ja go tak zapamitaem? Moe niech lub, uyjmy
nawet tego sowa, nienawi do Vitusa Mayo wykolawia moje wspomnienia i kazaa je
oglda w krzywym zwierciadle? Szkoda, e nie mam zdolnoci Kostucha, ktre pozwalaj
mu zapamita co do sowa rozmowy toczone nawet przed wielu laty. Zastanawiaem si
przez chwil, co porabiaj Kostuch i bliniacy, ale nie aowaem, i nie ma ich w tej chwili
ze mn. Sprawa bya delikatnej natury i nie sdziem, aby konieczne stao si ani uycie siy
(do czego stworzony by Kostuch), ani te specjalne zdolnoci bliniakw.
Przysunem sobie krzeso do stolika i podkrciem knot w lampce. Signem po
dokumenty wypenione adnym, kaligraficznym pismem. Co prawda sztuka odcyfrowywania
nawet najwikszych bazgrow bya rwnie elementem mojego wyksztacenia, ale zawsze to
lepiej, kiedy nie musz przedziera si przez gszcz niewprawnie pooonych zygzakw. A
nie uwierzycie, mili moi, jak bardzo nieczytelne potrafiy by czasami protokoy z
przesucha, zwaszcza kiedy pisarz sdowy w czasie inwestygacji pokrzepia si winem lub
gorzak. Rzecz jasna, na przesuchaniach inkwizytorskich rzadko dopuszczano do tak
karygodnego amania prawa, ale awy miejskie miay ju zupenie inny pogld na trzymanie
si litery przepisw. Zwaszcza, e pisarze miejscy czsto nie byli w stanie wytrzyma trudw
przesucha (szczeglnie tych prowadzonych z udziaem kata) i znieczulali swe sumienia
trunkami. Najzupeniej niesusznie, gdy c moe by pikniejszego nad uczestniczenie w
zbonym dziele nawracania grzesznikw?
Nie dowiedziaem si jednak wiele z dokumentw, pomimo ich niewtpliwej
przejrzystoci. Wdowa Helga Vosnitz z omioletnim synem Karlem mieszkaa w Gewicht i
cieszya si nieposzlakowan opini. ya skromnie, ale nie biednie, z procentw od kapitau
zmarego ma, i bya nawet fundatork marmurowego krucyfiksu we wschodniej nawie
kocioa w Gewicht. No i takimi wanie bzdurami wypeniony by raport clopperiburskiego
Inkwizytorium. Owszem, napomknito o stygmatach, ale przytoczono rwnie opini dwch
medykw, mwic o rzadkiej chorobie skry. Zaczono kopi listu do biskupa,
przeoonego proboszcza z Gewicht, gdzie nad wyraz ogldnie informowano o lekkomylnym
zachowaniu ksidza, ktry zbyt pospiesznie i bez porozumienia z wadzami uzna za cud
zdarzenie majce naturalne przyczyny. Na kocu informowano, e chopiec zosta wyleczony,
a proboszcz ukarany kocieln pokut. Jednak nie tylko nie zdjto go ze stanowiska, ale
nawet nie wezwano do biskupstwa, a Inkwizytorium nie wszczo oficjalnego ledztwa,
poprzestajc na postpowaniu przygotowawczym. Krtko mwic, wszystko to byo jednym
wielkim skandalem, chocia do zrcznie opakowanym. Zdawaem sobie doskonale spraw,
e gdyby nie doniesienie wdowy Riksdorf, sprawa nie ujrzaaby nigdy wiata dziennego, bo
faktycznie lokalne Inkwizytorium nie miao obowizku informowa centrali o prowadzonych
postpowaniach przygotowawczych, lecz jedynie o wszcztych ledztwach. Nie zmieniao to
faktu, i nie wszczcie tego ledztwa byo karygodnym bdem w sztuce. No, ale c, biedny
Mordimer wanie przyjecha i jak zwykle bdzie naprawia czyje zaniedbania.

***
Nie zamierzaem o wysnutych przeze mnie wnioskach informowa Vitusa, a tym bardziej
jego podwadnych. Nastpnego dnia rankiem wyruszylimy w drog, zaraz po sutym
niadaniu, a ja stwierdziem tylko, e zapoznaem si z dokumentami i zadaem kilka
nieistotnych pyta. Jeli Vitus by bystry, powinien poczu, e nad jego gow zbieraj si
burzowe chmury. Z drugiej strony mg jednak mie cie nadziei, e naprawd moim
marzeniem jest tylko jak najszybsze zaatwienie formalnoci oraz powrt do Hezu. I bardzo
dobrze, gdy czowiek zdenerwowany i niepewny rozwoju sytuacji, zazwyczaj popenia wiele
bdw. A ja zamierzaem bez litoci wykorzysta kady bd Vitusa, tak jak on niegdy
wykorzysta moj sabo. Nawiasem mwic, sabo, ktrej nie miaem powodw si
wstydzi, lecz ktr niepotrzebnie okazaem, przysparzajc cierpie komu, komu za wszelk
cen chciaem ich oszczdzi.
W drodze towarzyszy nam tylko Noel Pomgard i wiele wskazywao, e przynajmniej on
jest zaniepokojony. Poznaem to po skrywanych spojrzeniach, ktre rzuca w moj stron,
kiedy myla, e nie patrz, oraz po penych zakopotania i niepewnoci odpowiedziach,
ktrych udziela na pytania. Zreszt nie cisnem go. Jeli co wiedzia, prdzej czy pniej
podzieli si swymi przemyleniami z waszym unionym sug.
Do Gewicht dojechalimy wczesnym popoudniem. Byo to mae miasteczko,
koncentrujce si wok botnistego rynku, na ktrym taplao si kilka wi. Brudny pies o
zjeonej sierci i mtnych oczach oszczekiwa nas chrapliwie, kiedy podjedalimy pod
rozchwierutan gospod, obok ktrej wydzielono miejsce dla koni. Rzuciem lejce chopcu
stajennemu ubranemu w ubocon i porwan kapot, a on zastyg w miejscu, przypatrujc si
z otwartymi ustami poamanemu krzyowi wyhaftowanemu na moim kubraku.
Rusze si! Noel kopn go zrcznie w poladek bokiem buta i chopak zakrci si
jak fryga.
Wdowa Vosnitz mieszka tu zaraz, obok rynku objani Vitus. Przejdziemy si.
Skinem gow i zeskoczyem z sioda, starajc si omin botnist kau. Chopakowi
w oberwanej kapocie wcisnem w do pgroszaka.
Oczy konia, a dostaniesz drugi powiedziaem.
Zrobiby to huncwot za darmo. Noel chcia go trzepn w ucho, ale stajenny zdoa si
uchyli. Mody inkwizytor, niezadowolony, zmarszczy brwi.
Zostawilimy wierzchowce przy zagrodzie i przeszlimy na pnocn stron rynku. Vitus
wyj z sakwy kawaek misa i rzuci go naszczekujcemu psu. Zwierz zamilko, spojrzao
nieufnie na ksek i pochwycio go apczywie w zby. Zdziwiem si, gdy nie zapamitaem
Vitusa jako mionika zwierzt. Wrcz przeciwnie. Zapamitaem go z zupenie innego
powodu. Mayo umiechn si i wskaza drewniany domek z ceglan podmurwk oraz
dachem nierwno obitym pozielenia blach.
To tu rzek i zastuka mocno w drzwi.
Usyszelimy szuranie butw, a potem szczkn zamek. W progu pojawia si niestara
jeszcze kobieta z wosami splecionymi w wysoki wze. Bya skromnie ubrana, jej suknia
nosia lady cerowania, a rozdeptane trzewiki z pewnoci pamitay lepsze czasy. Na twarzy
i szyi miaa brzowe, wtrobowe plamy.
Witaj, Helgo rzek Vitus. Pozwl, e wejdziemy.
Kobieta spojrzaa na mnie i wyranie poblada, ale posusznie usuna si z drogi. Gestem
zaprosia nas do rodka.
Witajcie, zacni panowie powiedziaa cichym gosem.
Skinem jej gow, a kiedy zamkna drzwi, powiedziaem:
Nazywam si Mordimer Madderdin i jestem licencjonowanym inkwizytorem Jego
Ekscelencji biskupa Hez-hezronu. Przybyem, by porozmawia o waszym synu.
Prosz do izby rzeka bezbarwnym gosem, a my weszlimy za ni do kuchni, na
rodku ktrej sta duy st.
Zobaczyem rozwakowane ciasto na pierogi i teraz dopiero dostrzegem, e Helga
Vosnitz miaa palce utytane w mce.
To tylko formalno powiedziaem serdecznym tonem. Nie macie si czego
obawia. Zapamitajcie, e waszemu synowi nic nie grozi z naszej strony, a zamierzamy
jedynie doj, czemu miejscowy proboszcz wykaza si karygodn lekkomylnoci i
wykorzystywa wasze dziecko.
Opada na zydel i zauwayem na jej twarzy ulg.
To dobry czowiek powiedziaa. Ale wierzy, e mamy cud w Gewicht.
Dla maego miasteczka cud mg sta si istn kopalni zota. Sam znaem przypadki,
kiedy ludzie podrowali z drugiego kraca Cesarstwa, by pomodli si przy pachncych
fiokami zwokach albo peregrynowali tylko po to, by dotkn ustami koci witego. W tym
ostatnim wypadku zreszt, ko rzekomego witego okazaa si tak naprawd ziomkiem
bydlcego gnata, a waciciel cudownych szcztkw poszed do lochw. Mia szczcie, e
unikn po pierwsze, rozerwania przez wcieky tum (oj, ludzie nie lubi by oszukiwani!), a
po drugie, tortur i stosu. Oszustwa pieniy si od wiekw. A to kto pokazywa piro ze
skrzyde archanioa Gabriela, a to okruch kamienia, na ktry zstpi nasz Pan, schodzc z
Krzya swej Mki, a to drzazg z samego Zamanego Krzya. Syszaem nawet o bluniercy,
pokazujcym flaszeczk mleka z piersi Marii Panny oraz kolec z Korony Cierniowej Jezusa.
Przemylno ludzka nie zna granic, tak jak i przemona ch wyudzenia grosiwa od
naiwnych. I pomimo, e kary za faszerstwa relikwii byy srogie, a nabrani mieszczanie czy
wieniacy potrafili sami wymierzy witokradcom sprawiedliwo, to jednak zaraza si
pienia w najlepsze.
Usiedlimy przy stole, a ja dotknem delikatnie ramienia gospodyni.
Opowiedzcie o wszystkim powiedziaem.
Potem ju tylko suchaem i wiecie, mili moi, jakie dziwne wraenie odnis wasz
pokorny i uniony suga? Oto takie, e Helga Vosnitz przemawia zbyt skadnie, zbyt pynnie i
zbyt logicznie. Tak jakby kto j nauczy, co ma mwi. Oczywicie zdawaem sobie spraw,
i wraenie to moe by spowodowane moj inkwizytorsk, godn poaowania nieufnoci,
ale z biegiem lat nauczyem si dmucha na zimne i wierzy wasnemu instynktowi.
Wysuchaem jej spokojnie do koca, ale nie dowiedziaem si niczego poza tym, co
wyczytaem w dokumentach Inkwizytorium. Dostrzegem, e Vitus rwnie uwanie si
przysuchuje, a czasami nawet ledwo zauwaalnie kiwa gow, tak jakby sowa wypowiadane
przez wdow byy po jego myli.
Chciabym porozmawia z chopcem powiedziaem, a Helga zagryza wargi.
Oczywicie, wasza dostojno odpara. Ale pozwlcie na gr, bo dziecko sabuje.
Czy znowu to samo? Ta dziwna choroba skry? W moim gosie nie byo nawet grama
ironii.
Nie, panie opucia gow. Kpa si w rzece, a byo zimno...
Nacierajcie go gorzak, pjcie gorcym rosoem i niech ley w cieple poradziem.
Wstaem, a inkwizytorzy podnieli si wraz ze mn.
Nie bd was fatygowa powiedziaem uprzejmie. Tyle razy zapewne syszelicie to
samo umiechnem si.
Vitus odpowiedzia umiechem, ale miaem wraenie, e byo to raczej tylko skrzywienie
warg, majce umiech imitowa.
Oczywicie, Mordimer rzek. Zaczekamy na ciebie.
Wdowa Vosnitz pierwsza wesza na schody, ale trudno byo nie zauway, i staa si
jeszcze bardziej niespokojna. Na pitrze znajdowa si wski korytarz, od ktrego odchodziy
dwie pary drzwi. Gospodyni nacisna klamk i weszlimy do malekiego pokoiku, gdzie
mieciy si tylko niewielkie ko, stoliczek na jednej nodze oraz ko na biegunach z
wylinia grzyw zrobion z prawdziwego wosia. Lecy na ku chopiec spa, a jego
policzki byy czerwone od wypiekw. Podszedem i dotknem palcami jego czoa. Za
plecami usyszaem ciche westchnicie.
Powinnicie wietrzy pokj powiedziaem pgosem. Gorczka wywouje ze
fluidy.
Karl. Wdowa Vosnitz delikatnie poruszya ramieniem dziecka. Synku, obud si.
Chopiec przekrci si na bok i otworzy oczy. Dostrzeg mnie i cofn si na brzeg
ka.
Nie bj si powiedziaa Helga Vosnitz. Jego wielmono przyby, aby ci
przepyta...
Uniosem do, a ona przerwaa w p sowa.
Zostawcie nas samych, prosz rzekem agodnie, ale stanowczo.
Wydawao mi si, e chciaa zaprotestowa, lecz w kocu tylko znowu westchna i
wysza. Poczekaem, a zamknie za sob drzwi. Usyszaem oddalajce si kroki na
korytarzu, a potem skrzypienie schodw.
Jestem inkwizytorem, mj chopcze powiedziaem agodnie. Czy wiesz, czym
zajmuj si inkwizytorzy?
Skin gow bez sowa.
Powiesz mi?
api ludzi i pal na stosach odpar cicho.
Westchnem. Dlaczego w naszej cikiej pracy nawet dzieci dostrzegaj tylko ten
element? C, przyznam, e najbardziej spektakularny, ale przecie zaledwie jeden z
elementw i to, wierzcie mi, mili moi, nie najistotniejszy.
Nie, Karl odparem i przysiadem ostronie na krawdzi ka. Inkwizytor jest
pasterzem, mj chopcze, majcym si opiekowa bezbronnym stadem. Strzec go przed
drapienikami, przed wszystkimi tymi, ktrzy chc skrzywdzi niewinne owieczki. Tylko
widzisz, dziecko, zadanie pasterza jest proste. On widzi zbliajcego si wilka i odpdza go
ogniem, krzykiem albo haasem, czasami szczuje psami. Ale co zrobi, kiedy wilk nie
wyglda jak wilk?
Jak to, panie?
Co powinien zrobi pasterz, ktry wie, e wilk moe przybra posta innej owieczki?
Albo drzewa? Albo kamienia? Albo jeszcze gorzej: sprawi, aby pasterzowi wydawao si, e
jedna z jego owieczek jest wilkiem, i by zaatakowa niewinne stworzenie w bezrozumnym
gniewie? staraem si mwi powoli, bo chciaem, eby mnie zrozumia.
Wilki tak potrafi? zapyta po chwili namysu.
Zwyke wilki nie odpowiedziaem. Ale na wiecie jest wielu zych ludzi,
znajdujcych rado w drczeniu innych. Ja jestem po to, aby broni tych, ktrzy nie potrafi
si obroni sami. Przybyem tu, bo powiedziano mi, e by moe wanie ty, Karl,
potrzebujesz obrony.
Aha rzek tylko i unis si na okciu.
Przyniosem ci co signem do kieszeni paszcza i wycignem drewnianego
konika, tak sprytnie wyrzebionego, e rusza gow, kiedy si go stukno w pysk. By
pomalowany na czarno, z biaymi plamkami na pcinach.
Podaem mu zabawk, a on wzi j w donie po chwili wahania.
Dzikuj powiedzia, ale widziaem, e cay czas jest przestraszony.
Mao kto lubi opowiada o swoich chorobach, chopcze rzekem. Na pewno nie
wiesz, e biskup, ktry mnie tu wysa, cierpi na podagr i codziennie bol go koci. Ale on
opowiada o tej chorobie i znajduje ulg, widzc, e wszyscy mu wspczuj. Wspczuj i
staraj si pomc. Bo widzisz, czasami nawet najsilniejsi i najpotniejsi ludzie musz szuka
pomocy u innych. Dlatego te chciabym, eby opowiedzia mi o tym, co ci boli i czego si
boisz. A ja postaram ci si pomc w miar moich si. Tak, aby nigdy ci ju nic nie bolao i
eby niczego nie musia si ba.
Ju nic mnie nie boli powiedzia szybko. Nie leci mi krew.
A bolao?
Zagryz wargi.
Robiy ci si rany, prawda? Wziem go za rk. Tu. Dotknem jego przegubu.
I podobne na nogach. Czy nie tak?
Ledwo dostrzegalnie skin gow.
Leciaa ci krew z czoa?
Znowu przytakn.
Ksidz mwi, e by moe jestem witym dzieckiem powiedzia cichutko.
achnem si w mylach. Miejscowy proboszcz musia naprawd odczuwa ogromne
niedobory finansowe w swej parafii, skoro wda si w tak niebezpieczn gr. Zrozumcie mnie
dobrze: wierz w cuda, bo nieraz byem ich wiadkiem. Wierz te, e Bg potrafi uczyni,
co tylko zechce. Ale kade objawienie, kade proroctwo, kady cud musz zosta dokadnie
sprawdzone. Gdy w innym wypadku mog sta si orem w doniach wroga.
I pokazywa twoje rany na mszach, prawda?
Ja tego nie chciaem. Zobaczyem, e jego oczy szkl si zami, a gos zaczyna si
ama. Bolao mnie wszystko, ale ksidz kaza...
Nikt ci nie obwinia, dziecko przerwaem mu. Pamitaj, e nie jestem tu, by ci
kara albo karci. Sam biskup wysa mnie, eby zobaczy, czy nie potrzebujesz pomocy.
Sam biskup... powtrzy.
Zobaczyem, e ma spieczone usta, wic podaem mu kubek wody i patrzyem, jak pije.
Kiedy skoczy, odstawiem naczynie z powrotem na stolik. Zauwayem, e chopiec nie
ucieka ju pod cian. Usiad nieco swobodniej, a w doni ciska zabawkowego konika.
Gdzie ci najbardziej bolao? zapytaem.
Na boku odpar i nagle zobaczyem, jak jego oczy rozszerzaj si strachem.
Powiedzieli, ebym o tym nikomu nie mwi dokoczy z paczem.
Pooyem mu do na ramieniu.
Ciiii szepnem. Nie ma si ju czego ba. Jeli mam ci pomc, musisz mi wszystko
opowiedzie. Miae te wic ran na boku?
Pokiwa gow, a ja zaspiem si. Susznie wietrzyem w tym wszystkim plugastwo, ale
nie potrafiem zrozumie, jak proboszcz i inkwizytorzy mogli by tak gupi, by prbowa
ukry spraw? Czy matka ich ubagaa? Przekupia? Nie chcieli po prostu kopotw, ledztw i
dochodzenia? Bo sprawa z ca pewnoci powinna sta si obiektem dochodzenia.
Dlaczego? Ale to oczywiste, mili moi! Naszemu Panu zaoono, cierniow Koron to
pierwszy stygmat. Przebito mu gwodziami przeguby doni to drugi stygmat. Przebito mu
stopy to trzeci stygmat. Ale kiedy po godzinach mki, onierz zamierzy si wczni, by
przerwa Jego ycie, wtedy wanie nasz Pan zszed z Krzya i w chwale ponis wrogom
wiary elazo oraz pomienie. Wic nikt nie moe mie czwartego stygmatu, gdy boku Jezusa
nigdy nie przebio ostrze wczni!
Owszem, syszaem wczeniej o takich sprawach, o tych blunierczych, demonicznych
stygmatach. Syszaem o heretykach twierdzcych, e Jezus Chrystus umar na Krzyu. C,
ludzkie szalestwo i za wola nie maj sobie rwnych. Czy mao mielimy historycznych
wiadectw? Zapisw samych Apostow? Czy ktokolwiek przy zdrowych zmysach wtpi w
moc Jezusa? Tylko ludzie optani przez Besti mogli uwierzy, e nasz Bg w ponieniu i
rozpaczy umar na Krzyu, skazany przez nic nie wartych ajdakw! W kocu nie bez
powodu, mili moi, najwitszym symbolem naszej wiary jest poamany krzy, oznaczajcy
triumf ducha nad materi i triumf cnoty nad niegodziwoci. Oczywicie czcimy te znak
zwykego krzya, aby okaza uwielbienie dla naszego Pana, ktry dobrowolnie wyda si na
mk.
I teraz nie byo ju wane, czy dzieciak mia prawdziwe lub heretyckie stygmaty, czy te
jedynie chorob skry lub krwi. Istotny by jeden jedyny fakt: inkwizytor Vitus Mayo nie
pofatygowa si, by spisa raport o caym wydarzeniu, wszcz ledztwo i powiadomi
biskupa. Dlaczego tak wanie postpi? C, bdzie mia sporo czasu, by nam to wyjani.
Nie martw si, Karl powiedziaem. Wszystko ju dobrze. Ty i twoja mama
pojedziecie z nami do Hez-hezronu i zaopiekuj si tob lekarze biskupa. Zobaczysz wielkie
miasto i paace... umiechnem si.
Zastanowiem si, jaki bdzie los chopca i matki. C, zajm si nimi teologowie,
egzorcyci oraz lekarze. W najgorszym wypadku przyjdzie czas inkwizytorw. By moe
Heldze i Karlowi uda si przey gocin u biskupa, ale nie miaem co do tego wielkich
nadziei. Jeli na ciele chopca faktycznie pojawiay si bluniercze stygmaty (co oznaczao, e
zamieszka w nim demon), to w najlepszym wypadku do koca ycia zostanie zamknity w
klasztorze. Zadumaem si przez moment nad potg Za, ktre omiela si nawiedza nawet
ciaa niewinnych dzieci. Zadumaem si te nad przewrotnoci losu, ktry kaza Vermie
Riksdorf zapaci za to, by ponie nieszczcie do domu wasnej siostry i siostrzeca.
Zadumaem si nad tym bardzo powanie.
Przepij si teraz powiedziaem i pogaskaem chopca po gowie.

***
Kiedy zszedem, przy kuchennym stole siedzieli tylko Vitus oraz Noel, a wdowa Vosnitz
krya niespokojnie pod oknem. Zobaczya mnie i znieruchomiaa.
Wszystko dobrze powiedziaem uspokajajco. Idcie do dzieciaka.
Niemal wbiega na schody, a ja podszedem i oparem donie na blacie stou.
Vitusie Mayo i Noelu Pomgard, zatrzymuj was do dyspozycji witego Officjum
rzekem. Jestecie oskareni o ukrywanie dowodw i faszowanie urzdowych protokow.
Udacie si ze mn do Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu, aby tam zoy stosowne
wyjanienia przed penomocn komisj Inkwizytorium.
Noel Pomgard nawet nie drgn i tylko widziaem, jak zaczynaj mu dre usta. Ale
Mayo skoczy pod cian i pooy do na rkojeci miecza.
Nie pogarszaj swojej sytuacji, Vitusie powiedziaem spokojnie. Std ju nie ma
ucieczki.
Miecz wysun si o cal z pochwy.
Zabijesz mnie? zapytaem. miem wtpi. A jeli nawet, to czy przypuszczasz, e
moesz przed nami uciec? e gdziekolwiek na wiecie znajdziesz miejsce, w ktrym ci nie
odszukamy?
Syszaem, jak gono przeyka lin, a potem puci rkoje miecza.
To wszystko bzdury powiedzia. Wszystko mog wyjani.
O, tak odparem. I zarczam, e bdziesz mia ku temu okazj. Noel zwrciem si
do modszego z inkwizytorw zabierz mu miecz i z rwnie swoj bro.
Pomgard poderwa si na rwne nogi, szybko i ochoczo. Po raz kolejny zadziwio mnie, z
jak naiwn wiar wikszo ludzi korzysta z pierwszej okazji, by w kotle penym
grzesznikw zyska nadziej na penienie roli dozorcy.
Potem zawoaj do mnie miejskich stranikw rozkazaem. Powiedz, e obejmuj
wadz w tym spojrzaem na Vitusa gniedzie blunierczych herezji.
Oczywicie, wasza dostojno. Noel niemal zachysn si wasnymi sowami. Ja
nic nie wiedziaem, prosz mi zaufa. Ja nie jestem nikim wanym, nawet nie byem przy
prze...
Noelu powiedziaem agodnie i umiechnem si uspokajajco. Wierz mi, e nikt o
nic ci nie oskara.
Bowiem ju niedugo, mj synu, oskarysz si o wszystko sam dodaem w mylach.
***
Wiedziaem, e waciwe przesuchania odbd si w Hezie. Wdowa Vosnitz wraz z
synem, proboszcz i inkwizytorzy wszyscy otrzymali natychmiastowy nakaz podry do
Hez-hezronu, a ja musiaem dopilnowa, by podr przebiega bezpiecznie i by, nie daj Boe,
adna z owieczek nie zagina po drodze. Jednak nie mogem sobie odmwi ostatniej
rozmowy z Vitusem Mayo. Wynikaa zreszt ona nie tylko z grzesznej ciekawoci, ale i z
poczucia obowizku, ktry nakazywa mi zebra jak najwicej informacji przed rozpoczciem
waciwych przesucha w Hezie.
Czy potrafisz wyjani, czemu nie napisae raportu? zapytaem.
Vitus siedzia na zydlu z domi skrpowanymi na plecach. By starszy ode mnie i
rozpieszczony bezczynnoci oraz dobrobytem, ale nie zamierzaem ryzykowa walki. Nie,
eby mg mi w jakikolwiek sposb zagrozi. To ja jemu nie chciaem wyrzdza krzywdy,
bo duo atwiej przecie podrowa ze zdrowym czowiekiem.
Zostaem nawrcony odpar, patrzc mi prosto w oczy.
Och, mocne sowa, Vitusie! A na jak to wiar, jeli wolno spyta?
Wierz w Jezusa Chrystusa powiedzia wyranie.
A dlaczeg ta wiara przeszkodzia ci w napisaniu raportu?
Gdy skrzywdzilibycie dziecko i jego matk odpar mocno. A chopiec nie tylko
mia wiadectwa stygmatw, ale mwi gosem Boga! I przeywa cierpienie naszego Pana,
tak jak On ongi przeywa je na Krzyu. Bo choroba ta nie jest na mier, ale dla chway
Boej!
Mwi gosem Boga powtrzyem bez ironii i bez szyderstwa. A c takiego mwi,
Vitusie?
Oto zostaem zabity, a wcznia przebia mj bok. Oto miaem wam da odkupienie m
mk i mierci. Ale wtedy zstpia Bestia, wnikna w martwe ciao i rana na boku si
zablinia. A Bestia zamaa Krzy, schodzc z elazem i ogniem w doniach. I zamiast
krlestwa mioci oraz pokoju nastay rzdy Bestii wyrecytowa, znowu patrzc mi prosto w
oczy.
Odpowiedziaem mu spojrzeniem, a potem pokiwaem wolno gow.
Vitusie, mj Vitusie. Czy uwierzye naprawd, e nasz Pan mgby umrze na
Krzyu? Pozwoli zatriumfowa poganom i skaza swych wiernych na niekoczce si
przeladowania? Jezus do koca ofiarowywa oprawcom szans, do koca baga, by si do
niego przyczyli, by skosztowali owocw prawdziwej wiary. A kiedy pozostali lepi oraz
gusi, zstpi z Krzya, by w chwale pokara ich cierpieniem. Taka jest jedna, jedyna i
najprawdziwsza prawda. Jak moge uwierzy demonom przemawiajcym przez usta
nieszczsnego dziecka? Ty, inkwizytor!
Doznaem owiecenia rzek, nie odwracajc wzroku, a w jego gosie bya jaka
niezwyka godno, tak nie pasujca do tego Vitusa, ktrego znaem z Akademii. Wierz, e
nasz Pan zgin w mce, by, oddajc ycie, zbawi nas od grzechu. Niedugo
zmartwychwstanie, a ten chopiec mwi ustami Jezusa i objawi nam, co czyni!
Jeste szalony, Vitusie. Pokrciem gow i nawet nie mogem wykrzesa z siebie
satysfakcji, e oto mj dawny wrg pogry si wasnymi sowami tak gboko, jak aden
inkwizytor przed nim. Szalony lub optany. Bd si za ciebie modli.
Nie trzeba warkn z nag pogard mi twoich modlitw. Mj Bg jest przy mnie.
Ten, ktry umar? rozemiaem si. Nie by wida zbyt potny, skoro nie potrafi
si nawet zatroszczy o siebie samego. Jest jeden Bg, Vitusie, ten, do ktrego modlitw ci
uczono. Nie pamitasz sw: Umczon pod Ponckim Piatem, ukrzyowan, zstpi z krzya, w
chwale zanis sowo i miecz swemu ludowi?
On zmartwychwstanie powiedzia Mayo z wiar w gosie. Jego oczy byszczay
szalestwem i wiedziaem, e go nie przekonam. Zreszt nie to byo moim zadaniem.
Nie odparem. Natomiast ty zrozumiesz swe bdy...
Pokrci gow. Mia zacinite usta i upr wymalowany na twarzy.
Daj mi dokoczy. Uniosem do. Powiedz, czy widziae kiedy owoc kokosu?
Brzowy, poduny, w twardej skorupie, ronie na poudniu...
Kiwn gow, ale widziaem, e nie rozumie, dlaczego go o to pytam i dokd zmierzam.
W rodku tej twardej skorupy jest bezbarwny pyn, czsto gorzki lub zgniy. Ale
tubylcy potrafi rozkroi owoc, wyla jego sok i oczyci skorup. A potem wlewaj w ni
wino lub wod i uywaj, tak jak my pucharw. Umiechnem si do niego. Ty jeste
takim zgniym kokosem, Vitusie. Ale uwierz mi, e napenimy ci rdlan wod czystej
wiary.
Wzdrygn si, a w jego oczach po raz pierwszy bysn strach. By inkwizytorem, wic
wiedzia, e stanie si, jak mwi. Jego dawni bracia, w pokorze i z mioci, wyjani mu
wszystkie bdy, tak, aby umiera peen Paskiej chway. Ze szczerym alem, i kiedykolwiek
mg zwtpi i peen pogardy dla dawnego siebie tego, ktry zboczy z prostych cieek
wiary. Niewiele zostanie z grzesznego ciaa, ale zbawimy jego dusz, by moga po wiekach
czyca radowa si przy niebieskim stole Pana.
Dlaczego mi to zrobie, Mordimerze? zapyta gorzko po chwili milczenia, ale nadal
widziaem strach w jego renicach. Dlaczego tu w ogle przyjechae? A tak bardzo
chciae si zemci za bdy mojej modoci? Za bdy, ktrych dzisiaj auj, i za ktre
bagam co dzie Boga o przebaczenie?
Spojrzaem mu prosto w oczy.
Mj pies powiedziaem i spostrzegem, e nie rozumie, a raczej nie pamita, o czym
mwi.
To zabolao jeszcze bardziej, gdy wiadczyo, e moje cierpienie byo tylko nic nie
znaczcym incydentem w jego yciu.
Znalazem bezdomnego psa kontynuowaem spokojnie. Uleczyem go i
odkarmiem. A ty go znalaze i spalie, pokazujc nam, jak podkada ogie, by ofiara nie
umara zbyt szybko.
W jego oczach bysno co na ksztat zrozumienia.
Oszalae, Mordimerze? zapyta cicho. Mylisz o psie ze swego dziecistwa? Ty,
ktry zamczye i kazae zabi wicej ludzi ni moesz spamita?
To krzy, ktry dwigam na chwa Pana rzekem. Ale nigdy nie zabiem dla
zabawy. Nigdy nie zadawaem mki bez istotnego powodu. Co zawini ci pies, ktry mnie
kocha, Vitusie? Zawizae mu pysk sznurem, by nie mg wy, ale ja widziaem, jak pacze
i patrzy na mnie, nie rozumiejc, czemu go nie ratuj od blu.
Cofn si pod cian, razem z krzesem, na ktrym siedzia, ale niepotrzebnie. Nie
zamierzaem go uderzy, cho niegdy przecie o tym marzyem. Objem lewy nadgarstek
palcami prawej doni, by nie dostrzeg, e zadraa mi rka.
To byo tak dawno temu powiedzia tylko. Jakby w innym yciu.
W ogrodzie mojej pamici pielgnuj rne kwiaty odparem. A wymiar kary nigdy
nie moe zalee od czasu, ktry upyn od popenienia przestpstwa ani od pniejszych
uczynkw grzesznika.
Przestpstwa? niemal zawy. To by tylko pies!
Pokiwaem gow, bo nie sdziem przecie, by by w stanie zrozumie.
C, wida jestem nieznonie sentymentalny odparem i wyszedem po stranikw,
aby go zabrali. Musieli szarpn go mocno za ramiona, by si ruszy.
Wiedziaem, e teraz bd mg ju zapomnie, a z ogrodu mojej pamici zniknie
mroczny kwiat, ktry rs w nim stanowczo zbyt dugo.

Epilog

Verma Riksdorf drgna przestraszona, kiedy zobaczya, e siedz na jej wasnym ku


w jej wasnej sypialni. Umiechnem si samymi ustami.
Nie naley krzycze powiedziaem. Przyszedem tylko na krtk, najzupeniej
prywatn pogawdk.
Zapaciam wam, ile chcielicie przypomniaa cicho.
Zamknij drzwi rozkazaem.
Wygldaa tak samo szaro i bezbarwnie, jak zapamitaem to z pierwszego spotkania.
Mysie, rzadkie wosy miaa spite w wysoki kok. Zauwayem, e dr jej ramiona. To
dobrze. Ludzie nie powinni by butni i pewni siebie w towarzystwie inkwizytora.
Czym wam mog suy? spytaa, a jej gos rwnie dra.
Informacj odparem. Prost, jasn i uczciw informacj.
Przysiada na zydlu, ostronie, jakby wiedziaa, e w kadej chwili moe nadej
moment, kiedy trzeba si bdzie zerwa i uciec. Niepotrzebnie, bo po pierwsze, nie miaa
dokd ucieka, a po drugie, naprawd nie zamierzaem zrobi jej krzywdy.
Sucham was...
Ludzie czsto przychodz do mnie po pomoc powiedziaem. Ale rzadko kiedy chc,
bym zaj si inkwizytorskim ledztwem. Zwaszcza kiedy ma dotyczy ich najbliszych.
Wiesz dlaczego, Vermo?
Pokrcia gow, cay czas wpatrzona w czubki znoszonych trzewikw.
Dlatego, e inkwizytorowi nie wolno si cofn, kiedy ujrzy herezj. Niezalenie od
tego, kto i w jakiej sprawie go wczeniej wynaj. A nie zatrudnia si straaka, by opiewa
uroki poarw, prawda?
Podniosa wzrok, ale nadal nie patrzya mi w twarz, tylko zatrzymaa si gdzie na
wysokoci sprzczki od pasa. Widziaem, e silnie zaciska donie, tak silnie, e a pobielay
jej kostki palcw.
I wiesz, Vermo, nie tylko to mnie uderzyo w zleconym przez ciebie zadaniu. Ju w
Gewicht zorientowaem si, e miejscowi inkwizytorzy nie pragn bynajmniej wyjanienia i
nagonienia sprawy, a wrcz przeciwnie: wszystko chc zamie pod sukno. Czyli daa,
bym pojecha do Gewicht nie by poar zgasi, lecz by go rozpali.
Nie zamaam prawa niemale zaskrzeczaa. Nie moecie mi nic zrobi!
To prawda odrzekem, cho bya to odpowied jedynie na pierwsz cz
wypowiedzianego przez ni stwierdzenia. Okazaa si dobr chrzecijank, a twj donos
posuy naszemu Panu i naszemu Kocioowi. Ale czy zechcesz mnie owieci? Czy
zechcesz mi powiedzie, dlaczego doniosa na siostr i siostrzeca? Dla ledztwa nie ma to
najmniejszego znaczenia. Uznaj to za prywatn ciekawo inkwizytora.
Teraz podniosa wzrok i spojrzaa prosto na mnie. Miaa pikne, zielone oczy i by to
jedyny pikny element w jej twarzy.
Czy Pismo nie mwi przypadkiem: Kto miuje ojca albo matk wicej ni mi, nie jest
mnie godzien? zapytaa i nie spodobao mi si szyderstwo, ktre usyszaem w jej gosie.
Jak wyrzdzia ci krzywd, Vermo? spytaem, ignorujc jej sowa. Czym zasuya
sobie na taki los?
Zabraa mi narzeczonego, urodzia dziecko... wykrztusia w kocu.
Wczepia si pazurami w krawd zydla.
A ja byam zawsze jaowa, inkwizytorze. Dlatego mj m wczy si po burdelach,
dlatego przezwa mnie bezpodn suk. A ona miaa wszystko... miaa dziecko... a kobieta,
kobieta... urwaa i dyszaa przez chwil ciko, a jej twarz zmienia si w cignit,
odraajc mask. Kobieta bez dziecka jest tylko drwin...
Pokiwaem gow, bo wreszcie zrozumiaem. I tak dobrze, e nie chodzio o zot zapink
czy rzucone w dziecistwie przeklestwo. Bo i takie rzeczy ludzie potrafili pamita i z takich
wanie powodw donosi na swoich bliskich do Inkwizytorium.
Ale w tym wypadku, dziki asce Pana, nawet grzech zawici posia wspaniay plon.
Rozumiecie mnie? Rozumiecie?
Skinem gow. Rozumiaem j, a ona, jak kady grzesznik, szukaa wanie
zrozumienia. Nie znaczyo to jednak, e pozostawi sprawy tak, jak si miay. Jeli bya
narzdziem we wszechmocnych rkach Boga, to Bg znajdzie sposb, by jej pomc. Ja nie
zamierzaem.
Dzikuj ci za objanienia, Vermo. I jeszcze jedno. Uczynek taki, jak twj, nie moe
pozosta bez nagrody. Moe niewiadomie, ale powstrzymaa krzewienie si za. Twoja
rodzina, ssiedzi i przyjaciele bd na pewno dumni z tego, e postawiona w obliczu trudnego
wyboru, wybraa zasady naszej wiary i lojalno wobec Kocioa, a nie tak przyziemne
sprawy, jak wizy rodzinne. Gratuluj ci w imieniu witego Officjum.
Wstaem i skoniem lekko gow.
Do zobaczenia powiedziaem. ycz miych snw.
Dlaczego?! wrzasna. Dlaczego mi to robicie? Byam poytecznym narzdziem!
Prawda odparem. Ale czy grabarz ma paka z powodu zamanej opaty? Nie ta, to
bdzie inna...
Poegnaem j uprzejmym skinieniem gowy i odszedem. Z sypialni syszaem tylko
zduszony szloch, lecz miaem smutn pewno, e Verma Riksdorf nie auje swych
uczynkw, lecz tylko ich konsekwencji. Milczenia, kiedy ujrz j ssiedzi, nieczystoci
wylewanych na gow, kiedy bdzie przechodzia pod oknami, plucia pod stopy i zduszonych
przeklestw. Nie wiecie, moi mili, jak bardzo boli pogarda, zwaszcza kiedy jeszcze do
niedawna byo si osob szanowan. A kobieta, ktra wskazaa inkwizytorom siostr i jej
maego synka, nie zyska poklasku ssiadw. Swoj drog, to smutne, e najwiksz grob
dla naszych donosicieli jest zazwyczaj groba ujawnienia wszem i wobec ich donosw. C,
wiat nie jest doskonay, bo przecie kady uczciwy czowiek powinien wspprac ze
witym Officjum uwaa za powd do chluby...
Nie mogem si powstrzyma od uczucia obrzydzenia do wdowy Riksdorf. Gdyby
szukaa prawdy, owiecona witymi przykazaniami wiary i pchana zbon trwog! Ale ona
tylko pragna zemsty na kim, kto w niczym jej nie zawini. Bya ndznym robakiem i
mogem j jak robaka rozdepta. Jednak wiedziaem, e byoby to nie tylko dyskusyjne z
punktu widzenia prawa (czym moe nawet bym si nadmiernie nie przejmowa), lecz przede
wiadczyoby o okazaniu nadmiernej aski. A wszak Pan nie ulepi mnie, bym sprowadza
ask, lecz sprawiedliwo. Co te staraem si czyni, jak najlepiej umiaem, przepeniony
pokor oraz bojani Bo.
Sdcie innych sprawiedliwie i bez trwogi. Lecz pamitajcie, e ktrym bycie sdem
sdzili, sdzeni sami bdziecie, i ktr miar mierzy bdziecie, odmierz wam.

Ewangelia wedug w. Mateusza


Mot na czarownice

Zaproszono mnie na wieszanie i nie wypadao odmwi, chocia jak si domylacie,


wasz uniony suga niespecjalnie gustuje w tego typu rozrywkach. Podobne teatrum dobre
jest dla miejskiej gawiedzi, ale nie dla ludzi mojego pokroju, ktrzy w cierpieniu bliniego
widz jedynie drog prowadzc do zbawienia, a nie grzeszn uciech. Jednak burgrabia
Linde by bardzo zadowolony z nowego podestu oraz nowej szubienicy, a poza tym po
egzekucji zaprasza na uczt. Wiedziaem te, e gono zapowiadano obecno kata z
Altenburga, zotopalcego talentu, potraficego tak chytrze obwiesi skazanego, e ten jeszcze
przez dobrych kilka godzin wierzga nogami w konwulsjach.
Odstraszajcy przykad, mistrzu. Burgrabia Linde wznis tusty, upiercieniony
palec. Zawsze powtarzam, e nie ma to jak odstraszajcy przykad. Bo tylko strach moe
nauczy hoot szacunku dla prawa.
Zapewne macie racj, dostojny panie odparem uprzejmie i poczstowaem si
trunkiem, ktry burgrabia hojnie wla do mojego pucharu. A jaka bya wina skazanego,
jeli wolno spyta?
Burgrabia zastyg na moment z palcem przy nozdrzach, a potem odwrci si w stron
swego zaufanego, wysokiego szlachcica o orlim nosie i twarzy przypominajcej ostrze
siekiery.
Springer, za co my go waciwie wieszamy? zapyta.
Trzy gwaty i morderstwa na dziewicach z dobrych domw wyjani szlachcic.
No wanie skwitowa burgrabia. Nie trzeba nam gwacicieli ani mordercw. Cho
za dziewictwo tych zgwaconych rki odci bym sobie nie da zamia si.
W miar, jak posuwam si w latach, moja pami coraz bardziej szwankuje
przyznaem z pokor. Ale czy przypadkiem kar za gwat oraz morderstwo nie jest kastracja
i wiartowanie, w drodze aski wymieniane na amanie koem?
Generalnie: tak odpar Linde. I z satysfakcj zauwaam, drogi mistrzu, e pami
macie dobr jak dawniej. Jednak gdybymy go uszkodzili, to jak kat mgby pokaza nam
mistrzostwo w wieszaniu?
Kilka godzin wierzgania, tego jeszcze nie widziaem pokrci gow Springer. A
wierzy mi si nie chce, e to moliwe. A jak wy mylicie, mistrzu?
Przygldanie si skazacom w konwulsjach nie wydawao mi si szczeglnie pasjonujc
rozrywk, ale byem w stanie zrozumie, e na prowincji nawet ludzie dobrze urodzeni lub
urzdnicy spragnieni s atrakcji.
Sdz, e caa tajemnica tkwi w odpowiednim przygotowaniu i zaoeniu liny oraz
szczeglnie delikatnym wytrceniu stoka spod stp. Gdyby wasza mio zwrciem si do
burgrabiego kaza zainstalowa zapadni, to nawet najlepszy kat niewiele by pomg, bo
spadek z wysokoci spowodowaby przerwanie rdzenia krgowego.
Dlatego te nie mamy zapadni zamia si Linde z satysfakcj, a jego obfite policzki
zadygotay.
Burgrabiego Linde znaem od wielu lat. A od kiedy jego powinowat ocaliem od stosu
(najzupeniej zreszt susznie i zgodnie z prawem, gdy zostaa niewinnie oskarona przez
zych ssiadw), burgrabia darzy mnie szczegln sympati i zawsze ciepo przyjmowa,
kiedy tylko zdarzao mi si przejeda przez Biarritz, ktrym od dawna zarzdza. Linde by
zacnym, szczerym czowiekiem o niewyszukanych manierach oraz prostych upodobaniach.
Ale jego tusza i szeroki umiech na grubych wargach zmyliy ju niejednego. Burgrabia
elazn rk zarzdza Biarritz, a zoczycy szybko koczyli na szubienicy, pieku lub gnili
w nadzwyczaj gbokich lochach pod zamkiem. Gnili zreszt niedugo, bo burgrabia nigdy
nie ukrywa, e wydatki na jedzenie dla winiw uwaa za zbdn pozycj w rubryce
kosztw w miejskiej kasie.
Nikt nikomu nie kae ama prawa powtarza i trudno byo odmwi susznoci tej
opinii.
Do koca si, psiajucha, nie przyznawa sapn Springer zza plecw burgrabiego.
Fakt, e kat poprzesta tylko na pokazaniu narzdzi...
Przyznanie, przyznanie. Linde machn doni. Mistrz Madderdin sam wie, jak mao
powany to dowd.
Prawda przytaknem i upiem kilka yczkw wina z pucharu. Jak na mj gust byo
nieco za sodkie. O wiele wiksz wag przykadam do dowodw ze wiadkw i rzeczy, bo
jeli przesuchujcy zechce, przesuchiwany przyzna si nawet do tego, e jest zielonym
osem w pomaraczowe ciapki.
Ano wanie! Burgrabia klasn w donie, ale ostronie, bo mu przeszkadzay
piercienie. wita racja, mistrzu Madderdin. Zielonym osem parskn miechem,
powtarzajc moje sowa. Wy to jak co powiecie...
Podnis si ociale z fotela, mocno chwytajc za obite adamaszkiem porcze.
Ech, modzi powiedzia wam dobrze. A ja musz si nieco przespa przed dzisiejsz
uroczystoci, bo popoudniami zawsze mnie napada ch na drzemk.
Bardzo zdrowo poparem go.
Moe zdrowo, Mordimer, moe zdrowo westchn. Ale dawniej czowiek potrafi
trzy dni pi, a czwartego jecha na polowanie i wraca z zacn zdobycz. A teraz? Byle
pucharek czy dwa wina, a ju mnie cignie do pocieli. Pokiwa nam doni na poegnanie i
kolebicym si krokiem kaczki odszed w stron drzwi.
Zauwayem, e na siedzeniu ma mokr plam. Czyby niewiadomie si moczy? Jeli
tak, faktycznie nie byo z nim najlepiej. Springer dostrzeg moje spojrzenie.
Jest chory wyjani cicho a lekarzy traktuje jak dopust Boy. Moe wy go
przekonacie, mistrzu? Nawet pijawek nie daje sobie postawi, a przecie pijawki wycigaj
z krew.
Powszechna wiara w skuteczno pijawkowych kuracji bya mocno przesadzona,
niemniej nie syszaem jeszcze, by komukolwiek takie leczenie zaszkodzio. Oczywicie
stosowane z umiarem. Tak wic pokiwaem gow.
Postaram si obiecaem.
Springer rozsiad si na krzele opuszczonym przez burgrabiego, suchym na szczcie, i
zapatrzy w rosnce za kamienn balustrad drzewo.
Syszelicie, e s tacy, co mwi, e aden czowiek pod adnym pozorem nigdy nie
powinien zabija drugiego czowieka? Wierzycie, e kiedy, w przyszoci, nikogo nie bdzie
si ju karao na gardle?
Wierz odparem po chwili namysu. Ale tylko w wyjtkowych sytuacjach, gdy w
kraju, czy prowincji zabraknie robotnikw. Kiedy zawdrowaem na cesarskie pogranicze i
tam miejscowi sdziowie nie skazywali nikogo na mier, lecz jedynie na niewolnictwo.
ycie i praca ludzkie byy zbyt drogie, by je bezmylnie trwoni. Ale my umiechnem si
moemy sobie przecie na to pozwoli. Ludzi ci u nas dostatek.
Ano dostatek. A nawet rzekbym: klska urodzaju. Przydaaby si jaka wojna albo co...
Na psa urok powiedziaem p artem, p serio i splunem za balustrad.
Mwi, e cesarz poprowadzi armi na Palatynat doda. Mylicie, e to moe by
prawda?
Wasz uniony suga nie pywa, co prawda, w bystrych wodach polityki, ale trudno byo
nie usysze, e modemu, dopiero co koronowanemu wadcy marzya si wojenna sawa. A
walkom z heretyckim Palatynatem wielu by przyklasno, bo po pierwsze, obowizujca w
nim wiara bya paskudna, a po drugie, w bogatych miastach czekay liczne upy. Jednak
palatyn Duvarre nie by ani gupcem, ani tchrzem i swoje woci zamieni w jedn wielk
fortec. Uzbroi te oraz wywiczy miejskie milicje. Tyle, e nasi feudaowie nadal nie
wierzyli, i mieszczaska hoota moe przeciwstawi si cikozbrojnemu rycerstwu.
Pozwalaem sobie mie odmienne zdanie na ten temat, ale zachowywaem je dla siebie.
Kto wie? odparem. Nadszed by moe czas, by ponie agiew prawdziwej,
witej wiary...
Taaa odpar Springer i trudno byo nie usysze powtpiewania w jego gosie.
Umiechnem si w mylach. Doradca Lindego by rozsdnym oraz dowiadczonym
czowiekiem. Wiedzia doskonale, e niesienie agwi wiary wie si z niewygodami oraz
niebezpieczestwem utraty ycia. Zwaszcza kiedy zamierzao si podpali woci kogo
takiego jak Duvarre, ktry nie zna si na artach, a heretyck wiar traktowa nad wyraz
powanie. Zreszt w Palatynacie te palono kacerzy i czarownice, tak samo dobrze, jak u nas,
tyle e nie zajmowali si tym przeszkoleni inkwizytorzy, a owcy czarownic. Pode byo to
towarzystwo, nawiasem mwic.
Pozwolicie, e i ja si krzynk przepi powiedziaem, wstajc. Bo znajc pana
burgrabiego, trzeba sporo si zachowa na uczt.
Springer rozemia si serdecznie.
O, tak przyzna. Bd walki zapanikw i szczucie niedwiedzia psami. Zapiewa
te dla nas sama Rita Zotowosa, bo podruje do Hezu i zatrzyma si w Biarritz na kilka
nocy...
Owiecie mnie, jeli aska przerwaem mu.
Rita Zotowosa powtrzy zdziwiony. Nie syszelicie, mistrzu? Ballady o piknej
Izoldzie? To ona jest autork!
Sam ballad syszaem odparem. Ale imi autora jako umkno mojej uwadze.
No to bdziecie mieli okazj j pozna. Mrugn porozumiewawczo. A jest na czym
oko zawiesi. Pokrci gow. Sami zobaczycie.

***
Tumy zbieray si na placu ju od poudnia, a stra miejska chronia dostpu do podestu
oraz szubienicy. Co bardziej krewkich mieszczan trzeba byo odgania kijami, ale w tumie
nie byo agresji, a tylko nadmiar entuzjazmu wsparty sporymi ilociami wina oraz piwa.
Rita faktycznie bya pikna, jak obiecywa Springer. I nic dziwnego, e nazwano j
Zotowos, bo jasne, gste sploty wosw, teraz misternie trefione, spyway jej niemal do
samego pasa. Ubrana bya w zielon, jedwabn sukni z wysokim konierzem, a pomidzy
stromymi piersiami byszcza skromny wisiorek z niewielkim rubinem. Bya bardzo wysoka,
niemal mojego wzrostu, ale co dziwne sprawiaa wraenie kruchej oraz wiotkiej. W
alabastrowo jasnej twarzy przykuway uwag oczy w kolorze pochmurnego nieba.
Inteligentne i badawczo spogldajce. Zapewne bya szpiegiem, a zwaywszy na urod
przypuszczaem, i szpiegiem znamienitym. Ciekaw byem, czy w Biarritz zatrzymaa si
tylko przypadkiem, czy te miaa do spenienia jak misj. Sdziem, e jednak to pierwsze,
gdy trudno mi byo sobie wyobrazi, aby miasto dla kogokolwiek stao si na tyle wane, by
wysya tu t opromienion saw pikno. A komu suya? Mj Boe, zapewne kademu,
kto dobrze zapaci.
Burgrabia wasnorcznie wymoci jej fotel jedwabnymi poduszkami i podtrzymywa za
okie, kiedy siadaa. Umiechna si do niego promiennie. No i trzeba przyzna, e umiech
miaa rwnie pikny, a zby biae oraz rwniusiekie.
Zaczynajmy. klasn w donie Linde i da znak trbaczom.
Ponury dwik trb uciszy tum. Katowski czeladnik zerwa ciemn zason okrywajc
dotd skazanego. Gawied zawya, a stranicy stojcy u stp podestu zwarli szereg.
Zbrodniarz podnis si z desek podestu. By wysokim, barczystym czowiekiem o
smagej twarzy i lekko siwiejcych, dugich wosach. Teraz jego jedyny ubir skada si z
szarego, pokutnego worka z wycitymi miejscami na gow i ramiona.
Dostojny burgrabio i wy, szlachetni mieszczanie zacz mocnym gosem, gdy mia
prawo do ostatniego sowa. Gboko bolej wraz z wami nad mierci trzech kobiet z
Biarritz...
Przerwao mu nieprzychylne wycie tumu, a jaki kamie mign tu obok jego skroni.
Nie zdy si jednak uchyli przed drugim, oberwa w czoo i upad na kolana, wycigajc
donie w stron ludzi, jakby prosi o ask. Jeden z onierzy natychmiast podskoczy i osoni
go tarcz. Stranicy zaczli si przepycha w stron obwiesia, ktry cisn kamieniem. Cz
ludzi pokrzykiwaa, eby ucieka, cz prbowaa go apa, w sumie wszczto zamieszanie i
tumult. Burgrabia parskn, z irytacj rozkadajc donie.
Zawsze tak jest poskary si. Czy nie pikniej byoby w spokoju, z namaszczeniem
i powag? Jak mylicie, mistrzu?
Zapewne pikniej zamiaem si. Ale tum to tylko tum. Zaraz si uspokoi.
Faktycznie ludzie czekali przecie na widowisko, a kade zamieszanie tylko opniao
finaln zabaw.
Mistrzu? zapytaa Rita, przechylajc si w moj stron. Czy wolno spyta, dlaczego
dostojny burgrabia was tak nazywa?
Pytanie byo ze wszech miar usprawiedliwione, gdy nie nosiem w Biarritz subowego
stroju czarnego kaftana z wyhaftowanym srebrem poamanym krzyem lecz ubieraem si
jak zwyky mieszczanin.
Gdy Mordimer jest mistrzem wiary i sprawiedliwoci oraz znawc ludzkich sumie
odpar za mnie burgrabia, ze zbytecznym jak na mj gust patosem.
Pochyliem gow.
Jedynie pokornym sug Boym wyjaniem.
In-kwi-zy-to-rem odgada Rita. Ale chyba w Biarritz nie subowo, prawda?
Uchowaj Boe znowu odezwa si burgrabia. Jest moim przyjacielem i miym
gociem.
Znowu pochyliem gow.
To zaszczyt dla mnie, dostojny panie odrzekem.
Tymczasem tum ju si uspokoi, a obwiesia, ktry rzuci kamieniem, zapano i
odprowadzano na stron. Jak znaem burgrabiego, zostanie tak solidnie owiczony, e przy
nastpnej okazji dwa razy si zastanowi, zanim zacznie wszczyna burdy.
Skazaniec wsta z kolan. Mia zakrwawion twarz, ktr usiowa przetrze doni, ale
krew cigle leciaa z rozcitego czoa.
Boga wzywam na wiadka, e nie jestem winien tych zgonw krzykn. Zlitujcie
si, panie burgrabio, w imi Boe, zlitujcie si! Wycign rce w stron loy, w ktrej
siedzielimy.
Burgrabia opar si mocno na porczach fotela i z niemaym trudem stan na rwne nogi.
Czy swoj powinno, mistrzu maodobry wypowiedzia zwyczajow formuk,
jakby nie usysza baga skazaca.
Uradowany tum zawy, a skazaniec znowu opad na kolana i ukry twarz w doniach.
Pomidzy palcami ciekay mu struki krwi. Czeladnicy katowscy ujli go pod ramiona i
podprowadzili pod sam ptl. Tyle, e nadal na podecie nie byo samego kata!
Patrzcie teraz rzek burgrabia bardzo zadowolonym z siebie tonem.
Znowu zadwiczay trby, a deski w podecie rozsuny si i na gr wyjecha kat w
krwistoczerwonym kubraku. Gawied, oszoomiona, zdumiona i uradowana nieoczekiwanym
pojawieniem si oprawcy, zawya mocnym gosem. Rozlegy si brawa.
Gratuluj, burgrabio powiedziaem. Jaki pikny efekt.
Linde rozpromieni si i zerkn w stron Rity, sprawdzajc, czy rwnie podziwia jego
koncept, ale pikna piewaczka siedziaa, przygldajc si wszystkiemu z miym,
pozbawionym emocji umiechem.
Kat z Altenburga nie mia, co dodatkowo zdumiao wszystkich, zarzuconego na gow
kaptura. Wida nie dba o sw anonimowo, a moe lubi, kiedy podziwiano jego urod. Bo
cho wasz uniony suga nie jest koneserem mskich wdzikw, mg podejrzewa, i kat
podoba si eskiej czci publicznoci. Jego jasne, puszyste wosy wichrzy wiatr, a twarz
zastyga w wyrazie uniesienia. Moim zdaniem zrobiby karier jako model rzebiarzy lub
malarzy, ale c, wybra inny zawd. I miaem przekonanie, e nie za dugo bdzie si nim
cieszy, gdy anonimowo oprawcw nie bya w kocu niczyim wymysem, tylko form
ochrony przed zemst rodziny lub przyjaci torturowanych czy traconych.
Kat podszed do skazaca, pooy mu do na ramieniu i wyszepta co do ucha.
Zapewne prosi o zwyczajowe wybaczenie, ale zbrodniarz tylko potrzsn gow w niemym
protecie. Oburzony tum zowrogo zaszemra. Oprawca rozoy bezradnie donie i
umiechn si. To nieco zepsuo efekt, bo nawet z tej odlegoci zauwayem, e ma
poczerniae, nierwne zby oraz wielk szpar w miejscu lewej jedynki i dwjki.
Na podest wdrapa si chuderlawy mnich z wygolon tonsur i opar donie na ramionach
zbrodniarza. Widziaem, e si modli, bo jego usta poruszay si bezdwicznie. Potem z
namaszczeniem uczyni znak krzya i zszed z podestu.
Czeladnicy skrpowali skazanemu donie na plecach, po czym podsunli pod ptl niski,
szeroki zydelek i pomogli mu wej. Zbrodniarz sprawia wraenie cakowicie pogodzonego z
losem, ale pomocnicy oprawcy wyranie mieli si na bacznoci. Musieli wiedzie z wasnego
dowiadczenia, e ludzie stojcy w obliczu rychej mierci potrafi zdoby si na
niespodziewany, niezwykle silny opr. A pozorna bierno moe zamieni si w zapamitay,
oszalay gniew. W tym wypadku jednak nic nie wskazywao, by sytuacja miaa si wymkn
spod kontroli. Skazaniec pozwoli sobie zaoy ptl na szyj (kat przedtem bardzo
dokadnie j sprawdzi, wrcz pieszczotliwie dotykajc kadego wkienka) i sta niemal na
baczno, z gow odchylon do tyu.
Zao si, e przed zachodem umrze powiedzia Springer.
Przyjmuj odpar zaraz tustawy mieszczanin w haftowanym zotem kaftanie, ktry
siedzia za naszymi plecami. Trzydzieci koron?
A niech bdzie pidziesit odpar Springer.
To i ja wejd za pidziesit rzek cicho wysoki szlachcic siedzcy dwa fotele od
piknej Rity. Widziaem tego kata w Altenburgu, panie Springer, i zarczam wam, e
wanie stracilicie pienidze.
Wypadki si zdarzaj sentencjonalnie stwierdzi doradca burgrabiego. Nie co dzie
jest niedziela.
A wy, mistrzu zagadna mnie Rita. Nie wykorzystacie jake bogatego
dowiadczenia zawodowego, by okreli zdolnoci konfratra? Zrcznie go powiesi czy nie?
Skazany pomajta nogami do zachodu czy wyzionie ducha wczeniej?
Oczywicie chciaa mnie obrazi, poprzez porwnywanie z katem, ale wasz uniony
suga nie takie ju obelgi sysza i nie z takich ust. Wok nas zapado pene konsternacji
milczenie, lecz ja tylko umiechnem si powcigliwie.
Los tego czowieka jest w rkach Boga odparem. A jak dugo bdzie umiera, nie
ma znaczenia w porwnaniu z czasem trwania mk piekielnych, ktrych zazna, tak, jak kady
grzesznik omielajcy si ama prawa boskie oraz ludzkie.
Burgrabia zakaszla gwatownie, a Springer poklepa go po plecach.
Dobrze powiedziane, mistrzu Madderdin rzek Linde, kiedy si ju wyparska.
Czyli nie wiecie stwierdzia protekcjonalnym tonem piewaczka i odwrcia si w
stron wysokiego szlachcica przygldajcego si jej z rozchylonymi ustami.
Spogldaem pilnie, co uczyni zotopalcy talent z Altenburga. Oczywicie musia mie
specjalnie spreparowan lin, ale to nie wystarczyoby do tak kunsztownego powieszenia,
jakie zamierza nam zaprezentowa. Z ca pewnoci postara si te, by ptla zacisna si
nie na szyi skazanego, lecz opara o jego brod.
Trby zagrzmiay raz jeszcze, a kat z rozmachem wykopa zydel spod stp skazaca.
Tyle, e jednoczenie podtrzyma go za okie, by ten nie zwis zbyt gwatownie, co mogoby
znacznie skrci seans. Ruch doni kata by byskawiczny, rwnie szybko te cofn rk, ale
nie miaem kopotw z dostrzeeniem tego gestu. Ot, i w tym rwnie tkwi sekret.
Zbrodniarz charcza, czerwienia, kopa nogami, a lina spywaa z kcikw jego ust. Zmoczy
si, co publika przyja penym zachwytu wrzaskiem.
Czy to prawda, e msko nabrzmiewa w czasie wykonywania kary powieszenia, a z
nasienia, jeli spynie na gleb, wyrasta korze magicznej mandragory? zapytaa ciekawie
Rita.
Zauwayem, e przyglda si konwulsjom skazanego z niezdrow fascynacj, a jej oczy
rozszerzyy si. Kiedy z brami inkwizytorami zastanawialimy si, dlaczego wrd katw
nie ma kobiet i doszlimy do wniosku, e z uwagi na dwa fakty. Po pierwsze, wikszo nie
byaby w stanie wytrzyma zadawania blinim cierpie i mierci. Jednak ten drugi powd by
ciekawszy. Ot uznalimy, i ta niewielka mniejszo, ktra poradziaby sobie z zadaniem,
odkryaby w torturowaniu perwersyjn rozkosz, graniczc z seksualn ekscytacj. A to nie
suyoby dobrze samej sztuce, ktr wypenia naley z pozbawionym emocji
profesjonalizmem.
Jeli zechcecie, zapewne nasz dostojny gospodarz pozwoli wam sprawdzi, gdzie si
podziao nasienie tego czowieka powiedziaem.
Siedzcy w pobliu piewaczki szlachcic podskoczy jak oparzony.
Zapominacie si! rzek karccym tonem. Troch grzecznoci wobec damy!
Ja nie jestem grzecznym czowiekiem, panie odparem, patrzc mu w oczy, a on
cofn wzrok, jakby moje spojrzenie go sparzyo.
Rita ju otwieraa usta, aby odeprze atak (co zapewne nie byoby mie dla mych uszu),
gdy nagle nastpi niespodziewany zwrot akcji, ktry pozwoli nam szybko zapomnie o caej
niewartej uwagi dyskusji. Bo oto wydarzyo si co, co nieczsto zdarza si ujrze w czasie
egzekucji, a co w ogle nie powinno si przytrafi, kiedy spraw zajmuje si czowiek tak
dowiadczony, jak kat z Altenburga. Lina zerwaa si i skazaniec z gonym omotem zwali
si na deski podestu. Kaniajcy si publicznoci oprawca zamar w p ruchu, a potem
obrci si w stron szubienicy z wyrazem komicznego wrcz niedowierzania na twarzy.
Zreszt nawet, gdyby nie to niedowierzanie, nigdy nie podejrzewabym go o celowe
spreparowanie liny. Za bardzo ceni sobie dobre imi i zbyt by dny poklasku, by nawet
sowita nagroda moga go skoni do oszustwa.
A to adnie rzek bezbarwnym gosem Springer, ale jego sowa usyszaem chyba
tylko ja, bo wrzask tumu zaguszy wszystko.
Niemniej trudno byo si nie zgodzi z tym, jake lapidarnym, okreleniem sytuacji.
Burgrabia rozkaszla si i poczerwienia na twarzy, jakby zaraz miaa chwyci go apopleksja,
a Rita klasna w donie.
Niewinny wrzasn kto z tumu. Jest niewinny!
Bg tak chce! odwrzasn kto inny.
Czego Bg chce, o tym nie sdzi posplstwu, niemniej sytuacja staa si cakiem
interesujca. Burgrabia skoczy wreszcie kasa i teraz pi apczywie wino, a czerwona
struga spywaa mu na wszystkie podbrdki. Odda puchar sucemu i obrci si w moj
stron.
Co mam robi? spyta gonym szeptem.
Rozoyem tylko donie, gdy to nie bya moja sprawa.
Niech go wiesza jeszcze raz poddaa Rita radonie, a Springer sykn, syszc jej
sowa.
Nie godzi si powiedzia cicho.
Tum wyranie podzieli si w swych opiniach. Jedni dali kontynuowania egzekucji,
inni krzyczeli, e skazaniec jest wida niewinny, lub e Bg przebaczy mu grzechy.
Syszaem te przemiewcze okrzyki pod adresem kata. Zotopalcy talent usysza je rwnie,
bo widziaem, e jego twarz pokrya si szkaratnym rumiecem. Nie ma co, caa sytuacja
bya dla niego niczym policzek. Wda si w oywion dyskusj z czeladnikami i na jednego
nawet si zamachn, ale syszc miech gawiedzi, cofn do. Stan na skraju podestu,
spogldajc w nasz stron. Tak jak i wszyscy wiedzia, e teraz wszystko zaley od
burgrabiego.
Przecie nie mog wypuci mordercy, Mordimer szepn Linde, a potem unis si z
fotela. Podnis do na znak, e chce mwi.
Tum uciszy si i wszyscy w napiciu czekali na sowa burgrabiego.
Zacni mieszczanie wykrzycza Linde. Jestemy w tym szczliwym pooeniu, e
jest z nami, tutaj, znawca praw oraz obyczajw, dostojny mistrz Inkwizytorium w Hez-
hezronie, licencjonowany inkwizytor Jego Ekscelencji biskupa. On powie nam, co mamy
czyni, aby pozosta w zgodnoci z prawem oraz obyczajem.
Byem wcieky. Byem nieludzko wcieky na Lindego, e miesza mnie w cay ten cyrk.
Ale wstaem, gdy burgrabia wskazywa mnie doni. Widziaem zoliwy umieszek na
ustach Rity.
Prawo i obyczaje s wite rzekem mocnym gosem. A w tym wypadku obyczaj
mwi jasno: skazany moe zosta uwolniony, jeli sdzia, ktry go skaza, cofnie sowo. Jeli
natomiast domaga si bdzie mierci, egzekucja ma zosta powtrzona. I wspomnijcie, co
mwi Pismo: Nie moemy dokona niczego przeciwko prawdzie, lecz wszystko dla prawdy.
Usiadem z powrotem.
Nie ma co, dzikuj wam, mistrzu rzek z przeksem burgrabia za jasn oraz prost
wykadni praw.
Moim zdaniem wykadnia bya akurat jasna i prosta, ale teraz decyzja naleaa do
Lindego. Czy naprawd myla, e bd a takim idiot, aby podj j za niego? W naszych
czasach nikt nie przejmowa si dziewojami zarzucajcymi przyszykowanym do egzekucji
zbrodniarzom biae chustki (bo rzeczon dziewoj mona byo wynaj w kadym domu
patnych uciech za niewielk sumk), ale zerwanie liny byo ju spraw niewtpliwie
powan. Rzadkim przypadkiem, budzcym uzasadnione podejrzenia o cud i znak woli
Boej. Cho zdaniem waszego unionego sugi, gdyby nawet poowa wydarze nazywanych
przez plebs cudami, bya nimi istotnie, to Pan Bg Nasz Wszechmogcy nie miaby nic
innego do roboty, tylko czyni cuda.
Moe to cud? zapyta Springer, jak gdyby czyta w moich mylach.
Cudem jest to, e soce wstaje o poranku i zachodzi przed wieczorem. Cud odbywa si
codziennie w czasie mszy witej odparem. Ale nie spieszcie si nazywa cudem czego,
co moe by jedynie przypadkiem.
Czy Bg nie rzdzi te przypadkami? spytaa szybko Rita.
Bg rzdzi wszystkim odpowiedziaem, nachylajc si w jej stron. Zwacie jednak,
e nawet jeli kaza si zerwa linie, to wyjanie tego zjawiska moe by wiele. Na przykad
takie, bymy nie zwracali uwagi na drobiazgi, lecz wykonywali sumiennie prawo, zgodnie z
tym, co mwi Pismo: Miujcie sprawiedliwo, wy, ktrzy sdzicie ziemi. Czy nie
waniejsze jest to Boe polecenie od godnego poaowania incydentu zerwania liny? Czy nie
mona przypuszcza, e Bg teraz wanie wystawia na prb nasz wiar w sprawiedliwo i
sprawdza, jak silnie potrafimy jej broni?
Wic obwiesi go? zapyta ponuro burgrabia.
A jeli Bg da znak mwicy: oto czowiek niewinny? zapytaem. Albo inaczej:
oto czek winny, lecz ja go przeznaczyem do wyszych celw i chc, by y na moj chwa?
Przeraacie mnie, mistrzu rzek burgrabia po chwili milczenia.
Nawet si nie umiechnem. Teraz mia jedynie przedsmak tego, z czym my
inkwizytorzy musielimy si mierzy kadego dnia. Majc jednoczenie pen wiadomo,
e nigdy nie odgadniemy Boych zamysw. Zreszt c, mj Anio powiedzia niegdy, e
wszyscy jestemy winni, a pytanie dotyczy jedynie czasu oraz wymiaru kary. Miaem gorc
nadziej, e mj czas nieprdko nadejdzie, a kara nie bdzie zbyt surowa. Lecz, pamitajcie,
win mona znale w kadej myli, kadym uczynku i kadym zaniechaniu.
Czyli pidziesit na pidziesit, e wybr bdzie dobry? zapyta Springer.
A jeli sto na sto, e bdzie zy? chciaem odpowiedzie, ale powstrzymaem si. Nie
zamierzaem toczy teologicznych dyskusji, zwaszcza e Pan uczyni mnie nie mzgiem, a
jedynie narzdziem. Omielaem si ywi tylko nadziej, e w tym charakterze jestem
uyteczny Jego planom.
Wieszajcie! krzykna piskliwie Rita, a burgrabia drgn, jakby ukuty szpilk.
Wsta i unis do, a na placu znowu zalega cisza.
Zacni mieszczanie rzek. Rozsdcie w swych umysach i sercach, czy znalazbym
sowa wyjanienia dla rodzin ofiar? Czym wytumaczybym m ask ojcom, braciom oraz
matkom tych nieszczsnych dziewic? Co powiedzieliby, widzc zoczyc wolno
spacerujcego w blasku soca? Niech si wykona prawo unis gos. Wieszajcie!
Zotopalcy talent z Altenburga rozpromieni si. Oto mia okazj zatrze ze wraenie z
pocztku egzekucji i mia nadziej, i bdy nie zostan mu zapamitane. Skin na
czeladnikw, a ci pochwycili skazanego pod ramiona. Oczywicie trzeba byo wymieni lin,
a to potrwao jaki czas. Kat tym razem sprawdza j jeszcze dokadniej ni poprzednio.
Kade wkno bada tak pieczoowicie i tak delikatnie, jakby dotyka ukochanej.
A mimo to, zaskocz was, moi mili?, sznur zerwa si po raz drugi. Jeszcze szybciej ni
poprzednio. Kat po prostu usiad z wraenia na podecie i ukry twarz w doniach, a na placu
zalega przeraliwa cisza, ktr rozrywao tylko charczenie oraz kaszel lecego skazaca.
Ups powiedzia Springer i sam chyba przestraszy si wasnego gosu, bo spuci
szybko gow.
Byo to nieze podsumowanie caej sytuacji. Chciao mi si mia, a zarazem byem
zdumiony, gdy po raz pierwszy widziaem tak niezwyke wydarzenie w czasie egzekucji.
Owszem, czasami za zgod lub niemym przyzwoleniem urzdnikw, inscenizowano podobne
sceny, by ocali skazanego. Ale w tym wypadku nie byo mowy o adnym oszustwie.
Zbrodniarz z Biarritz mia cholerne, wielkie, niespotykane i niewiarygodne szczcie. Albo
faktycznie mielimy do czynienia z cudem. Tylko widzicie trzeba by jeszcze okreli, kto
dawa ten cudowny znak? A tu sprawa nie bya wcale jasna, bo doskonale wiemy, jak wielka
jest potga Zego i do jakich przemylnych podstpw zdolny jest Szatan, aby zmyli serca
pobonych owieczek.
Palec to Boy jest rykn kto z tumu sowami Pisma.
Kilkunastu ludzi, gwnie tych stojcych nieopodal podestu, pado na kolana i zaczo si
na gos modli. Babina w kolorowej chucie piszczaa cienkim, rozpaczliwym gosem z
rkoma uniesionymi nad gow. Jaki starzec gono lubowa zachowanie czystoci, i co to
miao wsplnego z egzekucj, mili moi, to wasz uniony suga nie mia pojcia. Zwaszcza,
e wiek oraz uroda lubujcego nie wskazyway, i przysiga bdzie trudna do zrealizowania.
Niemniej sytuacja wymykaa si spod kontroli. Doskonale widziaem gromadk gapiw,
ktrzy stali wyranie oszoomieni, ale w ponurym milczeniu. Domyliem si, e to rodziny
zamordowanych dziewczt. Byo wrd nich kilku rosych mczyzn i miaem pewno, i
wszyscy s uzbrojeni. Na placu mogo atwo doj do rozlewu krwi, a od tego tylko krok, by
zamieszki rozniosy si na cae miasto.
A to sobie burgrabia przygotowa widowisko pomylaem zoliwie, ale jednak byem
zaniepokojony. Zwaszcza e Springer oprzytomnia i zacz nerwowo nawoywa oficerw
stray. Dostrzegem, i kusznicy stojcy na murach celuj w tum. Co naleao zrobi, bo
bezczynno wadzy moga popchn posplstwo do rozruchw. Ale Linde patrzy tylko
ogupiay na to, co si dzieje, i nie sdziem, by cokolwiek by w stanie przedsiwzi. W
zwizku z tym wasz pokorny suga musia wzi sprawy w swoje rce. Mimo niechci do
caego godnego poaowania baaganu oraz gorcego pragnienia, by pozosta w cieniu
wydarze. Wstaem. Ale nie zdyem nawet si odezwa, gdy wszystko zaguszy krzyk
Rity.
Zy tu jest! wrzasna przenikliwym gosem, ktry mgby chyba tuc kielichy. Nie
dajcie si zwie, zacni ludzie! Patrzcie! Uniosa do, a zachodzce soce przewitywao
pomidzy jej biaymi palcami. Zy zstpi i przedar lin szponami. Czy czujecie smrd
siarki?!
Tum zaszemra niepewnie, a niektrzy z klczcych przy podecie podnosili si z kolan,
nerwowo zerkajc wok, jakby diabe mia za chwil objawi si tu przy nich w oparach
siarkowego dymu.
Widziaem diaba! rykn mczyzna stojcy w tej ponuro zapatrzonej grupce
mieszczan. Zerwa lin i ulecia w niebo!
I ja widziaem! szybko zorientowa si w sytuacji jego towarzysz.
Mdlcie si! Skrzywiem si, bo Rita staa niedaleko mnie i mylaem, e pkn mi
bbenki w uszach Ojcze nasz, ktry jest w niebie... zacza.
O dziwo, tum z pocztku niechtnie, ale podj modlitw. W gosie piewaczki byo co
zniewalajcego, a jej wysoka, jasna posta wychylona przez balustrad loy musiaa robi
wraenie na gawiedzi. Ponura grupka mieszczan gono i z namaszczeniem powtarzaa sowa
modlitwy wypowiadane przez Rit. Zwaszcza szczeglnie potnie wyskandowali:... i daj
nam si, bymy nie przebaczali naszym winowajcom. Los skazaca zosta w tym momencie
przypiecztowany, a ja przygldaem si Zotowosej z nie pozbawion szacunku
ciekawoci.

***
Uczta bya huczna, a jedzenie i trunki znamienite. Jak si domylacie, mili moi,
podstawowym tematem rozmowy staa si niewiarygodna sprawa dwukrotnego zerwania
szubienicznej liny. Burgrabia bardzo susznie postanowi nie wypaca katu ani grosza
honorarium, a zotopalcy talent z Altenburga (cho nie wiem, czy po zajciu w Biarritz
ktokolwiek bdzie jeszcze go tak nazywa) bardzo susznie postanowi si o to honorarium
nie upomina. W kocu lochy w zamku Lindego byy spore, a sam Linde stanowczo nie mia
nastroju do artw ani nie znisby adnej bezczelnoci.
Rita Zotowosa otrzymaa od burgrabiego kosze najpikniejszych r z ogrodw Biarritz
i przekwaterowano j do apartamentw godnych krlowej. Byem pewien, e na tym awanse
burgrabiego si nie skocz i piewaczka moga si spodziewa, i opuci miasto z cennymi
prezentami. Ktre nawiasem mwic, jej si naleay, gdy wszyscy wierzyli, e zapobiega
masakrze. Wasz uniony suga te mg by jej wdziczny, gdy, aby uspokoi tum,
musiabym zaangaowa powag Inkwizytorium. A my ludzie pokornego serca wolimy
wszak pozostawa w cieniu.
Trzecia odsona egzekucji przebiega ju nad wyraz sprawnie. Kat nie bawi si w
wyrafinowane gierki, tylko szarpn mocno skazanego za nogi, przerywajc rdze krgowy.
Nie chciaem nawet myle, co by si stao, gdyby lina zerwaa si po raz trzeci, ale Boska
opatrzno czuwaa jednak nad Biarritz. Rozradowany burgrabia kaza wypuci z lochw
kilkunastu skazacw, nawet bez wczeniejszego ostrzegawczego owiczenia batami, ale ja
zastanawiaem si nad jednym. Dlaczego Rita zdecydowaa si pogry skazaca w oczach
tumu? Dlaczego krzyczaa o obecnoci Zego, chocia rwnie dobrze moga uratowa
zbrodniarzowi ycie, woajc, i widzi Anioy? Zreszt jedno i drugie byo nad wyraz
podejrzane z punktu widzenia czystoci wiary, a gdybym by bezdusznym subist, mgbym
wszcz oficjalne ledztwo. Jestem pewien, e wielu braci inkwizytorw nie omieszkaoby
skorzysta z takiej okazji.
Gratuluj powiedziaem, kiedy w czasie uczty znalazem si w pobliu piewaczki.
Godne podziwu opanowanie, jasno umysu oraz niezwyka sia gosu. Uniosem lekko
puchar i przepiem do niej.
Umiechna si leciutko. Miaa byszczce oczy, a jej jasne policzki zarowiy si od
wina.
I saba kobieta moe si na co przyda, mistrzu Madderdin odpara.
Jak wida nie saba, bo kt moe o sobie powiedzie, e ocali spokj miasta oraz
wiele istnie ludzkich? zapytaem uprzejmie.
Umiechna si jeszcze bardziej, wyranie zadowolona z siebie. Jak wida, niewiele
trzeba byo, aby mile poechta jej prno. Zbliya si do mnie i poczuem ciki zapach
jej perfum.
Zauwayam, e rwnie wstalicie wtedy, mistrzu powiedziaa. Czy nie bdzie
niegrzecznoci z mej strony zapyta, co zamierzalicie uczyni?
Staa bokiem do mnie i widziaem z profilu jej pikn buzi oraz miay zarys piersi. Ale
wasz uniony suga szkolony by do tego, by odkrywa to, co zakryte, i by dochodzi do
sedna sprawy, nie dajc si zwie faszywej grze pozorw. Dlatego te umiechnem si do
siebie w mylach, dumajc nad kobiec prnoci, a na gos powiedziaem:
Zamierzaem przej wadz w miecie, w imieniu witego Officjum.
Macie takie prawo? Jej oczy bysny.
Nie omielamy si z niego korzysta bez stosownej potrzeby odparem powanie.
Wy sami, bez stray, wojska... Wyranie nie moga uwierzy.
Taka jest moc Pana, ktry zyska j, schodzc z Krzya swej Mki i niosc wrogom
elazo oraz ogie rzekem i nie minem si bynajmniej z prawd, gdy w sercach wielu
ludzi nazwa Inkwizytorium dzwonia niczym dzwon na trwog.
Rozmow przerwa nam mody, podchmielony szlachcic, ktry bezceremonialnie mnie
potrci i zacz rozwodzi si nad piknoci oraz mdroci Rity.
Pozwlcie sobie przedstawi przerwaa mu agodnie. Mistrz Mordimer Madderdin,
inkwizytor z Hezu.
Mody szlachcic poblad, wyjka nieskadne sowa przeprosin i postara si szybko
znikn w tumie. Umiechnem si, a piewaczka wyda pogardliwie usta.
Co za tchrz powiedziaa. Czy pozwolicie, e ja wam zadam pytanie?
Przypatrywaa mi si chwil, a potem skina na przechodzcego obok modzieca.
Zechcecie napeni mj kieliszek? zapytaa z olniewajcym umiechem.
Modzieniec sponi si jak panienka i niemal wyrwa kielich z rk Rity.
By moe odpara, patrzc mi w oczy. Wszystko zaley od treci tego pytania.
Dlaczego skazalicie go na mier? zapytaem. Rwnie atwo moglicie przecie
ocali mu ycie.
Rozemiaa si perlicie.
A ja ju mylaam, mistrzu, e zechcecie bada jakie moje najsodsze sekrety i
najmroczniejsze tajemnice powiedziaa, zalotnie wachlujc si jedwabn chusteczk.
Zawiodam si na was!
Upraszam o wybaczenie pochyliem gow.
Szlachetna pani Modzieniec z kieliszkiem w rku pojawi si tu przy Ricie.
Pozwlcie...
Wzia naczynie z jego rki i obdarzya go znowu umiechem.
Czy kiedy rozpoczn si tace, zechcecie... zacz mody czowiek z policzkami
pokrytymi psowym rumiecem.
Wybaczcie przerwaa mu uprzejmie, ale stanowczo. Rozmawiam teraz o bardzo
wanych sprawach z dostojnym mistrzem Inkwizytorium.
Modzieniec rzuci na mnie okiem, raczej z zazdroci ni ze strachem, a potem skoni
si gboko Ricie i odszed tyem, cay czas pochylony w ukonie.
Pozwol sobie jednak mie nadziej... wyduka na poegnanie.
Skina mu gow, ale potem znowu zwrcia wzrok na mnie.
A dziw, e si nie domylacie powiedziaa. Zrobiam to przynajmniej z trzech
powodw.
Wdziczno burgrabiego, bo zwolnienie skazaca, czy to spowodowane cudem, czy
te nie, nadszarpnoby jego presti. Wdziczno rodzin pomordowanych, a to znaczcy
ludzie, tu w Biarritz rzekem. Ale trzeciego powodu nie znam.
Wdziczno. adnie to nazywacie umiechna si rozbrajajco. Zastanwcie si,
co bym osigna, ratujc mu ycie? Gniew jednych, zakopotanie innych, konflikty, nawet
kto wie, czy nie rozlew krwi? A to by czowiek nikomu nie znany. Przybda.
Zosta trzeci powd przypomniaem, leniwie si zastanawiajc, w ile brzczcych
koron zamienia si wdziczno rodzin zamordowanych dziewczt.
Niech zostanie moj sodk tajemnic powiedziaa. Bez urazy, mistrzu.
Oczywicie, e bez urazy odparem. Kady ma prawo do sekretw.
Ot to. Skina mi uprzejmie gow i zrcznie wmieszaa si w tum.
Natychmiast zaroio si przy niej od wielbicieli, a mskie spojrzenia niemal rozbieray j
z sukni, koncentrujc si gwnie na wydatnym biucie. Umiechnem si do wasnych myli
i przepchnem w stron Springera, ktry wydawa jakie polecenia ochmistrzowi.
Zaraz zacznie si walka powiedzia, kiedy tylko mnie zobaczy. Bdziecie
obstawia, mistrzu Madderdin?
Wzruszyem ramionami.
Nawet nie widziaem zapanikw. Ale kto wie?
Szczerze doradzam postawi na Rufusa obniy gos. Ten czowiek ma kopyto w
piciach.
W sali bankietowej przygotowano aren, na ktrej mieli wystpi zapanicy. Cakiem
spor, bo liczya moe pitnacie na pitnacie stp, co oznaczao, e zawodnicy bd mogli
wykaza si nieco wikszym kunsztem oraz zrcznoci i nie skoczy si na tym, e stan
naprzeciw siebie, okadajc si piciami tak dugo, a jeden z nich padnie.
Burgrabia Linde siedzia niedaleko areny na wysokim fotelu i pogryza tustego kapona.
Zobaczy mj wzrok i pokiwa mi doni. Skoniem si uprzejmie, ale nie podszedem. I tak
krcio si wok niego mnstwo ludzi, a Linde gwnie powica uwag pewnej
czarnowosej licznotce w karmazynowej sukni, ktra urod niemal bya w stanie zami
Rit.
Id krzykn kto obok mnie i odwrciem si w stron, ktr pokazywa.
Otworzyy si drzwi, a do komnaty wkroczy potny, rudowosy i rudobrody mczyzna
o wytatuowanym, byszczcym od oliwy ciele.
Haaaargh! zawy basowo, unoszc donie nad gow. Gdzie jest ten, ktrego mam
zabi, burgrabio?
Linde umiechn si szeroko i pokiwa doni, dajc znak, eby olbrzym wszed na
aren.
Rufus wyjani Springer z szacunkiem w gosie. Kawa bydlaka, co?
Faktycznie. Zapanik mia niemal siedem stp wzrostu, a jego ciao wydawao si jednym
wzem muskuw. Przedramiona mia mniej wicej gruboci moich ud. Ale widzicie, mili
moi, wasz uniony suga radzi ju sobie nie z takimi kolosami. Bowiem w walce pomidzy
dwoma ludmi nie wszystko zaley od wagi, wzrostu oraz siy. Licz si te spryt oraz
szybko. No i specjalne umiejtnoci, jak chociaby wiedza o tym, w ktre miejsce na ciele
naley uderzy, aby pozbawi rywala przytomnoci, tchu lub zada mu jak najwikszy bl.
Nie mwic ju o tym, e w czasie zwykej walki nie trzeba stosowa si do sportowych regu
i mona na przykad sypn przeciwnikowi w oczy shersken. A czowiek, ktrego w ten
sposb potraktowano, myli tylko o tym, by trze, trze i trze potwornie piekce oczy. Tyle,
e jak wetrze sobie shersken pod powieki, to ostatnim, co zobaczy, bd jego wasne palce.
Rufus stan na arenie i pry si, prezentujc minie toczcym si wok gociom
burgrabiego. Za chwil jednak uwaga tumu skoncentrowaa si na postaci, ktra jako druga
wesza do komnaty. Ten czowiek rwnie by pnagi i rwnie wysmarowany oliw, ale
postur oraz wag nie dorwnywa Rufusowi. Mia czarne, krtko cite wosy i paskudn
blizn biegnc od kcika prawego oka a po lew cz grnej wargi. Nie bya to, co
prawda, blizna tak odraajca jak mego przyjaciela Kostucha, niemniej i tak robia
wraenie.
Finneas. Niebezpieczny czowiek pokrci gow Springer.
Niebezpieczny by ten, kto go tak drasn powiedziaem.
Kiedy drugi z zapanikw szed w stron areny, zdaem sobie spraw z faktu, e wynik tej
walki wcale nie jest przesdzony. Rufus by o wiele potniejszy, ale Finneas mia lekki chd
i czujne spojrzenie. Na pierwszy rzut oka byo wida, e nie jest amatorem. Jego muskuy nie
byy tak imponujco wielkie jak Rufusa, ale miaem pewno, e znalezienie si w objciach
tego czowieka musi by rwnie przyjemne, co bliskie spotkanie z imadem.
I co? Obstawiacie? zagadn Springer.
Sto na Finneasa? spytaem.
Przyjmuj z najwiksz chci zamia si Springer. Dzisiaj jest mj szczliwy
dzie.
Zapanicy stanli w przeciwlegych ktach areny, a jeden z dworzan burgrabiego
rozpocz afektowan i niezwykle nudn prezentacj. Wszystko po to, by gocie mieli czas na
dokonanie zakadw. Potem na aren wkroczy sdzia.
Nie wolno gry rzek. Nie wolno wydubywa oczu. Kto poprosi o lito, ma j
otrzyma, lecz przegrywa walk.
Aaaaargh! wrzasn znowu Rufus, co miao zapewne oznacza, e o lito prosi nie
bdzie.
Zaczynajcie w imi Boe rzek sdzia i zeskoczy szybko z areny, bo rwno z
dopowiedzeniem przez niego sowa Boe pi Finneasa wystrzelia naprzd i Rufus
oberwa prosto w nos.
Cofn si o p kroku, potrzsajc gow jakby z niedowierzaniem, dziki czemu Finneas
zdoa go trafi jeszcze dwa razy, amic mu przy okazji chrzstki. Rufus rzuci si naprzd
caym ciarem ciaa i wyprowadzi uderzenie, po ktrym gowa przeciwnika zapewne
zleciaaby z karku. Gdyby uderzenie to, rzecz jasna, trafio. A nie trafio, gdy Finneas
pynnie uskoczy i z pobrotu kopn Rufusa pod kolano. Cios by na tyle mocny, e olbrzym
zachwia si, ale jednak nie upad. Omielaem si uwaa, e zwyczajny czowiek miaby ju
w tym momencie zaman nog, ale jak wida Rufus nie by zwyczajnym czowiekiem.
Zebrani na sali gocie krzyczeli, nawoywali, radzili obu zawodnikom chrypliwymi
gosami, a co bardziej krewcy nawet imitowali zadawanie ciosw. Ot, niczym te zapasy nie
odbiegay od codziennoci. No, moe poza klas obu rywali. W haasie wybija si tubalny
gos burgrabiego, ktry z poczerwienia twarz rycza: bierz go! bierz go!, jednak trudno mi
byo ustali komu kibicuje (i na kogo w zwizku z tym postawi pienidze).
Tymczasem Finneas nie do szybko uciek przed ciosem i wreszcie uderzenie Rufusa
trafio, zamieniajc mu nos w, czerwony kape. Co gorsza, cios na tyle go zamroczy, e nie
umkn przed potnym sierpem celowanym prosto w lewe ucho. Polecia do tyu, a wtedy
Rufus z rozbiegu, caym ciarem skoczy w jego stron i obali go na ziemi. Finneas hukn
gow w deski areny i byo po walce.
Ha! Mwiem, e to mj szczliwy dzie! wrzasn rozradowany Springer w moj
stron.
Obrciem wzrok w stron burgrabiego.
Chyba jednak nie stwierdziem.

***
Owszem, wezwano medykw, ale zanim dobiegli na sal, Linde ju nie y. Lea z
czerwon, spocon, nabrzmia twarz i rozrzuconymi na boki rkoma, a wok niego toczyli
si gocie. C, z ca pewnoci bd mieli o czym opowiada. Niezwyka egzekucja,
interesujca, cho szybko zakoczona walka, a potem mier gospodarza przyjcia... O tak,
bdzie to temat rozmw na dugie, zimowe wieczory. Staem pod cian, obok marmurowego
portyku, i nie zamierzaem miesza si z tumem. Lindemu i tak ju nie mona byo pomc, a
nie widziaem sensu w przypatrywaniu si trupowi, zwaszcza e w yciu widziaem wicej
zwok nibym sobie tego yczy i zapewne wicej ni wszyscy obecni w komnacie razem
wzici. Oczywicie aowaem Lindego, bo by zacnym czowiekiem, ale trudno te byo nie
dostrzec zwizku pomidzy jego nag mierci a niezdrowym trybem ycia.
Dieta i duo ruchu na wieym powietrzu, oto czego potrzeba czowiekowi
mruknem sam do siebie i upiem yk wina, ktrego, o dziwo, tum cwaujcy wczeniej w
stron martwego burgrabiego nie zdoa mi wyla z pucharu.
Mwilicie co, mistrzu? zagadna Rita.
Ha! Nawet nie zauwayem, e podesza, a to oznaczao, i mier Lindego jednak
wytrcia mnie z rwnowagi w stopniu wikszym nibym przypuszcza.
Modliem si wyjaniem powanie. Aby Bg w niebiosach dopuci burgrabiego do
swej wiatoci.
Tak te mylaam... Czybym dosysza ironi w jej gosie?
Czy to nie niezwyke obserwowa t nadzwyczajn metamorfoz? Zerkna na mnie
szybko, jakby sprawdzajc, czy rozumiem ostatnie sowo. Zmieniajc czujc i mylc
istot w kawa zimnego, bezdusznego misa, obdarzonego yciem w tym samym stopniu, co
kamienie, na ktrych ley? zapytaa, i jeli miao to by epitafium dla burgrabiego, to nie
wydao mi si stosowne.
Naturalna kolej rzeczy odrzekem, wzruszajc lekko ramionami. Z prochu powstae
i w proch si obrcisz.
I kiedy dopowiadaem te sowa, usyszaem brzk rozbijanej szyby. Witraowe, zdobione
szko pko i rozbryzno si na dziesitki kawaeczkw, a na posadzce komnaty wyldowa
owinity w bur szmat kamie. Dziesitki oczu wpatrywao si w ten kamie takim
wzrokiem, jakby zaraz mia on z powrotem wznie si w powietrze i ich zaatakowa.
Wreszcie jaki szlachcic podszed ostronie i uj pocisk w donie. Rozwin szmat, cigany
uwanymi spojrzeniami ludzi zgromadzonych wok niego. Na szmacie byo co nabazgrane
czerwonym atramentem lub krwi, ale z tej odlegoci nie mogem dostrzec co. Podszedem w
stron szlachcica, ale on zdy ju przeczyta ze zdumieniem w gosie.
Ten by pierwszy. Powid wzrokiem po tumku, ktry si wok niego zgromadzi.
Ten by pierwszy powtrzy goniej.
Uwaajcie, zaraz moe wlecie nastpny ostrzeg kto i gocie burgrabiego zaczli
wycofywa si spod okna.
Ten kamie by pierwszy? zapytaa Rita, ktra znowu znalaza si obok mnie. O to
chodzi, tak?
Rozemiaem si.
Burgrabia wyjaniem agodnie. Pierwszy by burgrabia Linde. Teraz czas na
nastpnych winnych mierci naszego dzisiejszego skazaca.
Spojrzaem na ni ktem oka. Zauwayem, e jej i tak jasna twarz pokrywa si teraz
trupi biel.
Nie powiedziaa oszoomiona. Nie mylicie tak naprawd... Przecie to... nonsens.
Zobaczymy odparem. Jeli bd nastpne ofiary, okae si, e mam racj.
Skoniem si jej lekko i poszedem przyjrze si kamieniowi oraz napisowi. Rita zostaa
tam, gdzie j opuciem, jakby stopy wrosy jej w posadzk. Nie ukrywam, mili moi, e byo
to do zabawne. Chocia z drugiej strony wasz uniony suga zdawa sobie spraw, e by
moe bdzie musia zmierzy si z powanym problemem, wymagajcym szczerej wiary oraz
gorcego serca. No, ale tego akurat mi nie brakowao.

***
Zrbcie co! Niemal wrzasna mi w nos, a jej zmieniona gniewem i strachem twarz
staa si niemal odstrczajca. Jestecie przecie inkwizytorem!
Siedzielimy w komnacie Springera we trjk, a chocia na blacie stou pyszni si dzban
doskonaego wina, to moim rozmwcom jako nie szo ono w smak. Ja wrcz przeciwnie
delektowaem si nim, pogryzajc przy okazji miodowe pierniczki.
Z zamkowej piekarni? zapytaem Springera.
Spojrza na mnie, jakby nie rozumia, o co pytam, a potem jego wzrok zatrzyma si na
ciastku, ktre trzymaem w palcach.
Z zamkowej mrukn. Ale, na Boga, nie zajmujcie si piernikami, tylko mwcie, co
tu si dzieje! Czy naprawd kto zamordowa Lindego?
Kacie z aski swojej piekarzowi, eby mi przygotowa jaki zacny koszyczek na noc.
Naprawd, pyszne... Musz si dowiedzie, w jakich proporcjach mieszaj mid i ciasto. A
wracajc do waszego pytania. To s jedynie moje przypuszczenia powiedziaem. Nie
oparte na racjonalnych dowodach. Jeli jednak mam racj, nie bjcie si. Nastpny w kolejce
bdzie kat.
Przeklte duchy niemal zaszlochaa Rita. Wiedziaam, e istniej, ale eby
mordowa ludzi...
Duchy? zamiaem si. Duchy nie wrzucaj przez okno kamieni i nie pisz krwi
ostrzee na brudnych szmatach.
Wic kt, u diaba? warkn Springer.
Nie zamierzaem dzieli si z nimi swymi podejrzeniami. Jeszcze nie teraz. Na razie
medycy badali skrupulatnie ciao burgrabiego, a ja te zanim oddaem je w ich rce
uwanie mu si przyjrzaem. Linde nie zadawi si koci i nie zosta otruty. Tego byem
niemal pewien, a wierzcie mi, e znam si na tych sprawach. Nie wygldao te, by trafia go
apopleksja. Fakt, e by schorowany oraz niedony i wszyscy uznaliby jego mier za
tragiczny wypadek, gdyby nie ten nieszczsny kamie. Co gorsza, mili moi, dokadnie
zbadaem podwrzec przed oknami komnaty balowej. Istniao nike prawdopodobiestwo,
aby ktokolwiek mg tam dotrze bez zwrcenia na siebie uwagi stray. Tak wic kamie
musia zosta wystrzelony z daleka przez osob bieg w posugiwaniu si proc. Lub te
znalaz si tam w najzupeniej inny sposb, co oznaczao, e wasz uniony suga zostanie
zaprzgnity do niechcianej roboty, w ktrej modlitwa odegra znacznie wiksz rol ni sia
mini, czy walory umysu.
A po kacie kto? Rita splota palce obu doni tak mocno, e a jej pobielay kostki.
Wy odparem szczerze. Bo ktby inny?
Ja... nie chc... Jej dolna warga draa tak, jakby piewaczka dostaa ataku febry.
A kto by chcia? Wzruszyem ramionami. Jednak nie zawracajcie sobie tym piknej
gwki, bo by moe inkwizytorskie wyksztacenie zbytnio wpywa na godn poaowania
podejrzliwo mego umysu.
Doprowadzacie mnie do szau! wybuchna i chyba wolaem, jak si gniewa ni jak
rozpacza.
A ja? zapyta gucho Springer.
Nie sdz rzekem.
Wy te moglicie go uratowa. Wlepia we mnie wzrok. Moglicie powiedzie, e
zwyczaj wymaga, by puci skazaca wolno...
Powiedziaem prawd przerwaem jej. I to nie ja u naszego zdolnego kata z
Altenburga zamawiaem sznur majcy przynie szczcie.
Wiecie... Opada na oparcie fotela.
Wiem. I wiem rwnie w zwizku z tym, jaki by trzeci powd. ycie czowieka w
zamian za kawaek sznurka z jego szubienicy to interesujca wymiana. Cho przyznam, e
moglicie mie w sercu nieco wicej litoci.
I w-wwy zajkna si mwicie o litoci. Inkwizytor! Wyplua ostatnie sowo,
jakby byo przeklestwem. Opuszczam to przeklte miasto! Hukna pici w blat stou,
a dzbanek z winem niebezpiecznie zadra.
Nie radz powiedziaem. Czy bdziecie tutaj, czy sto mil std, niewiele wam
pomoe. Ale tak jak mwiem: nawet jeli moje podejrzenia si potwierdz, macie czas. Co
najmniej sze dni.
Dlaczego akurat sze? zapyta zdumiony Springer.
Wstaem.
Nie zapomnijcie o pierniczkach przykazaem mu. Natomiast wam zwrciem si
w stron Rity radz znale ksidza i szczerze si wyspowiada. A przed snem zmwi
raniec. Pewnie niewiele to pomoe, ale zawsze... Wybaczcie, teraz pjd porozmawia z
medykami.

***
Zwoki Lindego przetransportowano do jednej z piwnic na wino i tam wanie zebrali si
trzej medycy, by dokona dokadnych ogldzin jego ciaa. Nie wiem, czemu wybrali sobie
akurat piwnic, bo byo w niej ciemno, zimno oraz wilgotno. e zimno i wilgotno, to jeszcze
nikomu nie powinno przeszkadza, ale mrok utrudnia badanie. Dlatego przede wszystkim
kazaem przynie ile si tylko dao lamp i ustawi je w pobliu ciaa lecego na grubym,
dbowym blacie.
Mog was prosi o rozmow na osobnoci, mistrzu? zagadn cicho jeden z
medykw, kiedy sucy ustawiali lampy.
Tak odparem i odszedem z nim na stron.
Nie wiem, jak to powiedzie... Medyk zaciska donie w wyranym zdenerwowaniu.
Mog si rzecz jasna myli...
Mwcie miao rzekem. Kada hipoteza jest dobra jak inna.
Tylko, e to mistyka... Podnis wzrok i Spojrza mi w oczy. Umiechaem si. No
tak, ja wiem, e wy bliej jestecie takich spraw, ale medycyna jest przecie nauk...
Mj drogi doktorze powiedziaem cicho, ale stanowczo. Nie bdziemy rozmawia o
medycynie oraz mistyce i nauce. Chciabym usysze o twoich podejrzeniach.
Zauwayem lady na szyi wyszepta. Ledwo widoczne zsinienia. Jakby go kto
dusi, mistrzu. Ale ludzkie palce nie pozostawiaj takich ladw. To nie wybroczyny, lecz
jedynie jakby...
Cie dokoczyem za niego i pokiwaem gow. Nazywamy to widmowym
dotykiem, doktorze.
Zadra i tym razem zacz nerwowo szarpa siw, kozi brdk.
Wiem szepn jeszcze ciszej. Syszaem o tym. Ale przecie w naukowy sposb nie
idzie...
Dzikuj powiedziaem i skinem mu gow.
Podszedem do ciaa, by samemu przyjrze si szyi Lindego. Wczeniej nie zauwayem
ladw, o ktrych mwi doktor, ale nie byo w tym nic dziwnego. Widmowy dotyk objawia
si dopiero w kilka godzin po mierci. Byem jednak zadowolony, e moje niejasne
podejrzenia zyskiway tak mocne potwierdzenie. Co nie oznaczao, e mgbym by
zadowolony z wszczcia ledztwa oraz rozpoczcia poszukiwa czarownika lub czarownicy,
ktrzy posuyli si magi, aby zabi Lindego.
Kiedy podszedem do zwok, dwaj pozostali medycy ustpili mi miejsca. Wziem do rki
lamp, i dokadnie sobie przywiecajc, obejrzaem ciao. Bynajmniej nie zamierzaem
poprzesta na szyi, lecz zbadaem trupa od paznokci u stp a po skr na gowie. Trwao to
do dugo, ale poza tymi, przypominajcymi cienie lub leciutkie smuki kurzu, ladami na
szyi nie znalazem nic. Oczywicie ciao Lindego byo w poaowania godnym stanie, lecz
wynikao to z niezdrowego trybu ycia i staroci, a nie z przyczyn zewntrznych.
Pofadowana, ta skra na brzuchu, wiszce, sflaczae piersi, kruche, amliwe paznokcie,
zepsute zby, wygite artretyzmem stopy, te, przekrwione biaka oczu... Taaak, Linde
pozbawiony brokatw, aksamitw i jedwabiw wyglda teraz niczym napuchnita, martwa
ryba.
Apopleksja stwierdzi autorytatywnym tonem jeden z medykw. Jak nic:
apopleksja.
W samej rzeczy, szanowny profesorze potwierdzi drugi medyk. Apopleksja.
Unis oczy do nieba, a raczej w tym wypadku w stron ceglanego sufitu. C za
byskawiczna trafno sdw.
I tak wanie zapiszemy w protokole zadecydowaem. Gdy aden inny powd,
poza wymienionym przez was, uczeni mowie, nie przychodzi mi do gowy.
Poegnaem si z nimi uprzejmie i mrugnem do trzeciego z medykw. Byem pewien,
i swoimi podejrzeniami o widmowym dotyku nie bdzie kopota kolegw ani nikogo
innego, gdy mogoby to nadszarpn jego reputacj. A ja mogem tylko bole nad tym, e
niektrzy, wierzc w potg Szatana, nie wierz jednoczenie, i Zo moe zyska fizyczn
manifestacj. Niestety byo to rozpowszechnione mniemanie wrd ludzi parajcych si
nauk, ktrzy zapominali o tym, i poza tym, co cielesne, istnieje rwnie to, co duchowe. A
poza tym, co materialne, istnieje rwnie to, co niematerialne. Burgrabia Linde ju o tym
wiedzia.
***
Czarownik? Tu? W Biarritz? Springer nie chcia wierzy wasnym uszom.
A czyme to miasto rni si od innych? Strzeg go szczeglnie silne relikwie? A moe
gorca wiara mieszkacw? Pozwoliem sobie na ironi.
Mamy relikwie powiedzia uraonym tonem Springer. Kolec z Korony Cierniowej
naszego Pana oraz zomek Zamanego Krzya.
Gdyby zebra wszystkie czci Krzya, ktre znajduj si w miastach jako relikwie, to
okazaoby si, e naszego Pana ukrzyowano na jakim drewnianym gigancie. A Krzy by
niski, panie Springer. Pismo wyranie mwi, e Jezus, by pokara grzesznikw zstpi z
Krzya. Nie zeskoczy, ale zstpi. Zreszt... Machnem doni. Niewane. Nawet
gdybycie witymi relikwiami wybrukowali wszystkie ulice, niewiele by wam to pomogo.
Dziwne sowa jak na mistrza Inkwizytorium zauway doradca burgrabiego.
Trzewe, chodne i rozsdne odparem. Bo ufam, e wolicie zna prawd, a nie
chcecie by mamieni piknymi bajeczkami?
Chrzkn co niezrozumiale, a potem przetar czoo doni.
Wybaczcie, mistrzu powiedzia. Sam ju nie wiem, co robi. Wysaem posacw z
listem do pana prewota, informujc go o nieszczliwym wypadku, a na razie ja zgodnie z
prawem peni tu... urwa nagle. Chyba, e wy bycie chcieli...
O, nie! Uniosem do. Nie zaangauj powagi Inkwizytorium, panie Springer, bo
po pierwsze, musiabym tumaczy si pniej przed biskupem, a po drugie, nie mam na to
ochoty. Mog wam jednak obieca jedno: zapiemy czarownika lub czarownic, kimkolwiek
by nie byli. I zrobimy to na tyle dyskretnie, by rzecz nie wysza na wiato dzienne.
Przynajmniej do czasu, a nie odniesiemy sukcesu.
Czarownica po pierwszym zabjstwie potrzebuje co najmniej trzech dni odpoczynku.
Dlatego mogem powiadomi Rit, e zakadajc, i nastpny bdzie kat, ma przed sob sze
dni ycia.
Springer pokiwa gow.
Ach tak! Klepn si w czoo. Mam szczer nadziej, e uda wam si powstrzyma
zo, mistrzu.
Musz jednak wiedzie, kim by skazany? Kim s jego przyjaciele? Rodzina? Znajomi?
Springer by przygotowany do rozmowy, gdy mia ze sob kilka kartek protokow z
przesuchania gwaciciela oraz zabjcy.
Ugold Pleniak. Tak go nazywali. Podnis na mnie wzrok, ruszajc lekko ramionami,
jakby sam dziwi si temu przydomkowi. Robotnik sezonowy. Najmowa si do prac w
polu, kuni, magazynach... Gdzie tylko si dao.
Wagabunda.
Ale pracowity. Kupiec, u ktrego ostatnio pracowa, nie mg si go nachwali...
Kt to taki?
Ernest Schulmeister. Springer musia zerkn w dokumenty, by sobie przypomnie.
Ma tartaki i skady z drewnem, tu w Biarritz oraz w okolicach. Bogaty cmokn.
No c, bd go musia odwiedzi.
Jak mylicie? Springer tym razem uciek spojrzeniem gdzie na bok. Popenilimy
bd? Ten Pleniak by niewinny?
C mnie to moe obchodzi? Wzruszyem ramionami. Popeniono gwat oraz
morderstwo, podejrzanego pochwycono, skazano i stracono. Prawu stao si zado. Jestem
tu, by odnale czarownika, panie Springer, a nie zastanawia si, czy sd miejski z panem
burgrabi na czele popenili bd, gdy chcieli, po pierwsze, jak najszybciej pochwali si
zapaniem budzcego strach mordercy, a po drugie, zobaczy w dziaaniu osawionego kata z
Altenburga...
To nie tak przerwa mi cicho Springer. Ludzie widzieli go noc...
Czego nie zrozumielicie w sowach: c mnie to moe obchodzi? spytaem
zjadliwie. Burgrabia tumaczy si ju przed naszym Niebieskim Panem, a wy tumaczcie si
we wasnym sumieniu. Jednak mnie do tego nie mieszajcie. Powiedzcie lepiej, gdzie mieszka
Schulmeister.

***
Dom kupca Schulmeistera by to dwupitrowy, murowany budynek, pooony na
obrzeach Biarritz, niedaleko miejskich murw. Otoczony by sporej wielkoci ogrodem oraz
solidnym potem najeonym elaznymi szpikulcami. Za potem szalao kilka psw i ich
wcieke naszczekiwania witay mnie, kiedy tylko podszedem do bramy. Soce zachodzio
za moimi plecami, wic stranik, czy raczej sucy uzbrojony w okut elazem pa, musia
przystawi do do czoa, by mi si przyjrze.
Czego chcecie? zapyta niezbyt przychylnym tonem. Panie doda po chwili, bo
wida otaksowa wzrokiem mj ubir.
Oczywicie nadal nie zaoyem stroju subowego, ale Springer poyczy mi paszcz, nie
do, e wygodny, to przy tym wygldajcy na cakiem kosztowny.
Chc si widzie z panem Schulmeisterem powiedziaem. Na polecenie pana
Springera.
Pan Schulmeister nie przyjmuje warkn sucy. Przyjdcie innym razem albo
zostawcie wiadomo w kantorze.
Kiedy to wiadomo niezwykle poufna oraz wielkiej wagi powiedziaem, ciszajc
gos i nadajc mu przymilne brzmienie. Rzecz jasna, jeli jestecie zaufanym przyjacielem
pana Schulmeistera, mog wam j powtrzy, a wy sami zadecydujecie, co czyni...
Suga poczu si mile poechtany podejrzeniem, e moe si przyjani ze swym
pryncypaem, a poza tym jak kady sucy ciekaw by tajemnic dotyczcych patrona. W
zwizku z tym ufnie zbliy si do krat, co wiadczyo o tym, e jego prostoduszno bia na
gow intelekt.
Chwyciem go za konierz tak, e strzeli twarz w krat. Palce lewej doni wbiem mu w
oczy. Zawy, ale nie mg si ruszy. Psy szalay za ogrodzeniem, drapay si na pot, ale za
nic nie mogy mnie dosign.
Posuchaj, bydlaku powiedziaem. Albo otworzysz natychmiast bram, albo
wrcimy do rozmowy, kiedy bdziesz mia ju tylko jedno oko. Wybieraj.
Ppppu wystka.
Nie wiem, czy sdzi, e artuj, ale najzupeniej mylnie uzna moje sowa jedynie za
przenoni. Nacisnem mocniej i zawy, niemal zaguszajc wasne psy.
Otworz! zaszlocha.
Zwolniem nieco ucisk i odjem mu palce od gaek ocznych. Przez chwil mruga, a
spod powiek lay mu si zy. Mia wyjtkowo durn min, ale jeszcze dwoje oczu. Gdyby
spni si kilka sekund, min miaby jeszcze gupsz, lecz oko tylko jedno.
A psy? stkn znowu.
To byo mie, e czowiek ten tak troszczy si o bezpieczestwo waszego unionego
sugi, ale psami si nie przejmowaem. Zoyem usta i gwizdnem. To bardzo specjalny
gwizd, moi mili, i wyuczenie si go zajo mi wiele czasu. Ale nie spotkaem jeszcze psa,
ktry syszc ten przenikliwy, zawodzcy dwik, nie podkuliby ogona i nie zwiewa gdzie
pieprz ronie. Tak te si stao z brytanami pilnujcymi domu Schulmeistera. Po chwili z
daleka, zza krzeww, syszaem ju tylko paczliwe skomlenie.
Odwiernemu po kilku prbach udao si wprowadzi klucz do zamka i go przekrci.
Uchyli bram, a ja wlizgnem si do rodka, cay czas trzymajc sucego za konierz. Ale
zachowywa si spokojnie, zreszt podejrzewaem, e ma kopoty z widzeniem i wreszcie
uwierzy, i niegrzeczne postpowanie moe zaowocowa pozbawieniem go symetrii
narzdw wzroku.
No to teraz prowad do swojego pana rozkazaem.
Zachlipa co nie do koca zrozumiale, ale wywnioskowaem, i nie ma nic przeciwko
temu, by doprowadzi mnie do Schulmeistera. Poszlimy wirowan alejk, a ja tylko
kordialnie ujem go pod rk, aby przypadkiem nie zechcia czyni jaki gupstw. Psw, tak
jak wspominaem wczeniej, nie obawiaem si, ale na co mi byo stado suby uzbrojonej w
widy, kuchenne noe, siekierki, czy opaty, ktra przybiegaby broni swego pana?
Oczywicie wasz pokorny suga nie obawia si czeladnej haastry, ale chciaem unikn
wszelkiego rozgosu oraz baaganu.
W kocu dostaem si do Schulmeistera bez zbdnych ceregieli, gdy mj przymusowy
przewodnik by nad wyraz grzeczny i najwyraniej chcia jak najszybciej pozby si mego
towarzystwa. Gospodarza zastaem w kuchni, przy dbowym stole, gdzie raczy si tust
golonk i siorba piwo z wielkiego dzbana. Wokoo krciy si dwie podkuchenne, ale jemu
najwyraniej to nie przeszkadzao. Chcia nawet uszczypn jedn w poladek, ale wtedy
zobaczy, e stoj w progu, i zatrzyma do w p ruchu.
A kim wy, u diaba, jestecie? zagadn, a ton jego pytania by rwnie grubiaski jak
same sowa.
Przybywam od pana Springera powiedziaem. I sdz, e lepiej bdzie, jeli
wyjawi, kim jestem, kiedy zostaniemy sami.
Schulmeister przyglda mi si badawczo spod zronitych brwi, w kocu machn rk.
Won rozkaza kuchennym, a mnie wskaza krzeso naprzeciw siebie. Siadajcie
rzek. Chocia wiedzcie, e nieproszony go jest gorszy od zarazy.
Usiadem i poczekaem, a suce wyjd z kuchni, zamykajc za sob drzwi.
Nazywam si Mordimer Madderdin i jestem licencjonowanym inkwizytorem Jego
Ekscelencji biskupa Hez-hezronu powiedziaem cicho, gdy byem niemal pewien, e
kobiety podsuchuj pod drzwiami.
Z satysfakcj zauwayem, e ten pewny siebie, rumiany czowiek straci rezon, a z jego
policzkw znikny rumiece. Wsta, z haasem odsuwajc krzeso, i szarpn drzwi.
Won! warkn do kogo, kogo nie widziaem. Jak zobacz tu was jeszcze, to nogi z
dupy powyrywam.
Wrci, sapic wciekle, i znowu zasiad za stoem.
Moe piwa, mistrzu? zapyta po chwili, a ja pokrciem gow.
Wiecie, o czym, a raczej o kim chc porozmawia, prawda? O waszym robotniku,
Ugoldzie, ktrego wczoraj powieszono.
Wbi n w szczeglnie tusty kawa misa i odkroi sobie solidny poe. Gdybym
powiedzia wam, mili moi, e dostrzegem ulg na jego twarzy, minbym si z prawd. Ta
twarz pozostaa nadal chmurna i ponura, ale po nieuchwytnym wrcz zwiotczeniu mini
poznaem, e spodziewa si czego gorszego, a moje sowa zaskoczyy go, ale jednoczenie
uspokoiy. Nie jestem czowiekiem nadmiernie wierzcym we wasne umiejtnoci oraz
uwaajcym si w nikczemnej pysze za znawc ludzkich charakterw. Jednak byem niemal
pewien, e w tym domu stao si lub dziao si co, czego inkwizytor nie powinien przegapi.
I zamierzaem dowiedzie si, c to takiego. Na razie jednak potrzebowaem informacji o
Ugoldzie Pleniaku.
Broniem go mrukn. Mwcie sobie, co chcecie, ale nie wierz, e zabi te dziewki.
Czyli to by dobry czowiek?
Dobry, niedobry ruszy ramionami. Kto go tam wie? Pracowa za dwch, a kiesk z
pienidzmi mona byo pooy tu przy nim i nie ruszy. Miaem do niego zaufanie. W
przyszym miesicu chciaem, eby zacz zarzdza jednym z moich tartakw. Wiecie, poza
wszystkim, umia pisa i czyta...
Mia rodzin? Przyjaci?
Schulmeister znowu wzruszy ramionami.
By sam jak palec. Z nikim si nie zaprzyjani. Nawet nie spa w czeladnej, tylko
poprosi o miejsce w komrce, co w niej dawniej trzymaem narzdzia. Cakiem adnie j
sobie urzdzi. Czysty by z niego czowiek. Porzdny. I mszy adnej nie opuszcza.
Czyli nikt go nie zna bliej, tak? Jedynie wy...
Ja? Jak to ja? Kupiec niemal si obruszy. A co ja go tam mogem zna?
Jednak chcielicie mu powierzy tartak zauwayem. Zawsze macie takie zaufanie
do nieznajomych i nieznanych sobie ludzi?
Przechyli kubek z piwem do ust, wyranie po to, by zyska na czasie.
Od razu zaufanie powiedzia, ocierajc z piany siwawe wsy. Podoba mi si, bo by
pracowity. Trzeba wprowadza wie krew, ot co. Zawsze nowa miota lepiej wymiata, nie
sdzicie?
Niewiele mi pomagacie zauwayem. C, moe wasza rodzina albo suba.
Nie mieszajcie w to mojej rodziny! Oho, trafiem go chyba w czuy punkt. Z aski
swojej doda nieco uprzejmiej. Poza tym znam swoje prawa dokoczy bardziej hardym
tonem.
To dobrze o was wiadczy powiedziaem pobaliwie. Ale odwiedziem was dzisiaj
jako przyjaciel pana Springera, chccy jemu i wam pomc w trudnej sytuacji. Czy
zamierzacie odrzuci przyjazn do yczliwego wam czowieka?
Nie musiaem szydzi, ironizowa ani posugiwa si zawoalowan grob.
Wypowiedziaem cae zdanie spokojnym, cichym gosem, a Schulmeister i tak zblad. Ha, to
dziwne, jak sowo zblad czsto si pojawia, gdy myl o reakcji konwersujcych ze mn
ludzi! Tak czy inaczej, kupiec musia zda sobie spraw, e dzisiaj jestem jedynie prywatnie,
penic misj dobrej woli, natomiast jutro... Kto wie?
Jak ja wam mog pomc? niemale stkn. Nie chc, bycie odnieli mylne
wraenie... Zawsze ceniem przyja dostojnego pana Springera, ale sam nie wiem...
Posuchajcie, Schulmeister zaostrzyem ton, bo ten czowiek topi si w moich rkach
jak wosk. Prdzej czy pniej dojd prawdy. Nie chc na razie miesza w to powagi
Inkwizytorium, lecz jeli trzeba, wezw na przesuchanie kadego waszego domownika. Na
oficjalne przesuchanie, Schulmeister. A wiedzcie, e ludzie przesuchiwani przez
inkwizytorw nabieraj wrcz nadnaturalnej chci spowiedzi. Z grzechw swoich, cudzych, a
nawet niepopenionych. Dobrze mnie rozumiecie?
Pokiwa gorliwie gow. Perspektywa oficjalnego ledztwa dotyczcego domu i jego
domownikw musiaa go przerazi. Nie dziwi si, gdy przeraziaby kadego.
Uczyni wszystko, co zapragniecie rzek, opuszczajc gow. Ale wierzcie mi, e
nic nie wiem. Jeli chcecie, moecie oczywicie przepatrze komrk Ugolda.
Do sformuowania nic nie wiedziaem lub nic nie wiem zdoaem si ju
przyzwyczai w czasie mej dugiej inkwizytorskiej kariery. Nie uwierzycie, jak czsto ludzie
posuguj si tym wywiechtanym wytumaczeniem, cho gwoli cisoci przyznam, e
czasami mwi szczerze.
Wyszlimy z domu tylnymi drzwiami i kupiec poprowadzi mnie do przybudwki
przytulonej do pnocnej ciany. Sowo komrka byo tu nie cakiem odpowiednie, gdy
przybudwka sprawiaa bardzo solidne wraenie, a szpary midzy belkami zostay fachowo
zapchane somianymi pakuami. Schulmeister rozejrza si na boki, po czym wycign z
kieszeni klucz i otworzy zamek. Pchn drzwi. Weszlimy w ciemno, a kupiec cicho zakl,
bo potkn si o co, ale zaraz skrzesa ognia i zapali lampk.
Wntrze komrki byo podzielone na dwa niedue pomieszczenia. W pierwszym sta st
o krzywych nogach i porysowanym jak nieszczcie, przyczerniaym blacie, w drugim
dojrzaem wypchany som materac oraz skrzyni z rwnie ciemnego drewna. W kcie
znajdowao si mae palenisko z dymnikiem wychodzcym na zewntrz.
Nic tu nie ruszalimy powiedzia Schulmeister.
Wziem do rki porwan szmat lec tu przy legowisku. Przyjrzaem jej si
dokadnie, a potem wyjem z zanadrza kawaek materii, w jaki owinito kamie, ktry
wlecia do sali balowej w czasie przyjcia wydanego przez burgrabiego. Trudno byo nie
zauway, e oba kawaki idealnie do siebie pasoway.
Ha powiedziaem.
Zbliyem si do skrzyni (zauwayem, e zamek zosta wyamany) i otworzyem wieko.
Potem wyrzuciem ca zawarto na podog. Znalazem stary kaftan, weniany paszcz z
pocerowanymi rkawami, skadany n o drewnianej rkojeci oraz jeden miedziany kolczyk
i kolorow chust.
Nosi kolczyki i kolorowe chustki na gow? zapytaem. Ciekawe...
Kupiec podrapa si po gowie.
A bo ja wiem odpar.
Wic przychodzia tu kobieta rzekem. Moe kto ze suby? A moe
przyprowadza kogo, kogo nie znacie?
A moe to pamitka? Albo prezent, ktrego nie zdy da?
Zwaszcza ten jeden kolczyk powiedziaem.
Spojrza na mnie, jakby nie syszc ironii w ostatnim zdaniu, i znowu podrapa si po
gowie. Czyby a tak dokuczay mu wszy? A moe drapanie przyspieszao mu procesy
mylowe? W kadym razie nie wiem czemu, ale denerwowa mnie ten gest.
No dobrze odetchnem. Ciesz si, panie Schulmeister, e pokaza mi pan to
wszystko. Sdz, i kto, kobieta rzecz jasna, w duym popiechu opuszczaa to miejsce...
Kaja szepn.
Co takiego?
Pokojwka wyjani. Oczywicie, e to pokojwka! Znikna dzie po egzekucji,
ale mylaem, e ucieka, bo... Spojrza na mnie i machn doni. Wiecie, takie tam,
mskie sprawy.
Zabraa co?
Nie zauwayem wyranie si zaspi. W domu jak mj nieatwo z dnia na dzie
doj, czy co nie zgino.
Znam pewnego magika od malowania szyldw. Przyl go do was, a wy opiszcie mu
dziewczyn, jak najdokadniej potraficie.
Szkice i portrety poszukiwanych nie raz i nie dwa przydaway nam si w czasie ledztw.
Kady oddzia Inkwizytorium posiada kartotek podejrzanych o zbrodnie lub zbrodniarzy.
Nie tylko po to, by rozpozna ich mogli sami inkwizytorzy, lecz by pokazywa je osobom
przesuchiwanym w czasie ledztw prowadzonych w zupenie innych sprawach. I czsto
podobne zabiegi przynosiy praktyczne efekty. Cho oczywicie staralimy si korzysta z
pomocy zawodowych malarzy, a nie pacykarzy od knajpianych szyldw. No, ale na bezrybiu
i rak ryba.
Wyszlimy z komrki, a Schulmeister zatrzasn za nami drzwiczki.
Czowiek nie zna dnia ani godziny rzek sentencjonalnie.
wita prawda odparem.
Odprowadzi mnie do samej bramy i poegna silnym uciskiem doni.
Aha, jeszcze jedna rzecz przypomniaem sobie na odchodnym. Czy moecie poleci
mi dobrego lekarza? Medycy witej pamici pana burgrabiego niezbyt przypadli mi do
gustu, a musz poradzi si dobrego doktora w pewnej delikatnej materii.
No, czy ja wiem? Znowu podrapa si po gowie i zastanawia chwil. Oprcz tych
dworskich, to moecie spyta o doktora Kornwalisa. Albo Teofila Kuzena. Albo Remigiusza
Hazelbandta. Nikt inny mi nie przychodzi do gowy.
Najmocniej wam dzikuj skinem mu uprzejmie gow i odszedem.
Na plecach czuem jego badawczy wzrok i zastanawiaem si, czy Schulmeister widzi
zaciskajc si ju puapk. Ale wiedziaem rwnie, e wszystko moe by tylko wytworem
wyobrani waszego unionego sugi, ktry nader czsto grzeszy brakiem zaufania w stosunku
do blinich.

***
Panie Springer zagadnem. Gdyby chcia mi pan poleci biegego medyka, ale nie
adnego z tych trzech, ktrzy ogldali pana burgrabiego, to kogo bycie wybrali?
Medyka? zapyta nieco podejrzliwie i zmarszczy brwi. le si czujecie?
Dajmy pokj mojemu samopoczuciu odparem lekcewaco. No wic?
Doktor Kornwalis rzek, skubic warg w zamyleniu. Hazelbandt Remigiusz,
Kuzen Teofil urwa na moment. No, ale nade wszystko Pallak Gwidiusz. O, tak
rozpromieni si. To medyk, co si zowie. Tyle e rzadko ju praktykuje.
Leczy mieszczan?
Czy leczy? Mistrzu Madderdin, oni zamczyliby go, gdyby tylko pozwoli. Zyska
saw kilkoma cudownymi ozdrowieniami...
Duo bierze?
Zdumiewajco mao. Przynajmniej od biednych, bo z tego, co wiem, to bogaczom
potrafi przetrzepa kieski.
Uczciwy czowiek zauwayem.
Mao ju takich zostao przyzna Springer. Dam wam pachoka, eby was
zaprowadzi do domu doktora, jeli tylko chcecie...
Bd wdziczny odparem.
Gwidiusz Pallak mieszka w solidnej kamienicy niedaleko rynku. Aby wej do jego
mieszkania, naleao przej przez aptek zajmujc parter budynku. Aptekarz prbowa co
prawda tumaczy, e doktor nikogo nie przyjmuje, ale wszedem na schody, nie przejmujc
si perswazjami. Zastukaem koatk. Raz, drugi i trzeci. Westchnem i kopnem w drzwi
czubkiem buta. Zadudnio i dopiero to przynioso stosowny efekt. Najpierw usyszaem
czapice kroki, a potem kto odezwa si starczym dyszkantem.
Czego tam? Nie przyjmuj! Idcie esz sobie!
Chc si widzie z doktorem Pallakiem powiedziaem do zamknitych drzwi.
Co tam? Co chcecie widzie?
O, na miecz Pana! Szacowny doktor w dodatku nie dosysza. Zauwayem, e z mroku, z
dou schodw ciekawie przyglda mi si aptekarski czeladnik.
Chc si widzie z doktorem Pallakiem! niemal wrzasnem, majc nadziej, e tym
razem przyguchy starzec po drugiej stronie drzwi mnie usyszy.
Idcie sobie! Doszo mnie tylko po chwili ciszy, po czym usyszaem znowu czapice
kroki. Tym razem si oddalay.
omotnem piciami w drewno, a huk ponis si po caym korytarzu. Kroki
poczapay znw w stron progu.
Wezw stra zagrozi starzec zza drzwi.
Co mi dacie, jak powiem, co zrobi, eby si do niego dosta? zaszepta z mroku
aptekarski czeladnik.
Signem do kieszeni, namacaem trjgroszaka i rzuciem mu. Zapa monet w locie,
chuchn na ni i schowa w zanadrze.
Powiedzcie, e macie wieci o Helenie zamia si i znikn w dole schodw.
C, nie wadzio sprbowa, miaem tylko nadziej, e nie padem ofiar dziecicej
psoty.
Helena! ryknem do drzwi. Chcecie si o niej czego dowiedzie?
Helena? zaskrzypia starzec. Mwcie!
Nie odzywaem si.
Jestecie tam? Dobrze, dobrze, otwieram. Szczkny odsuwane zasuwy.
Kiedy drzwi si otworzyy, w wietle dochodzcym z gbi pokojw zobaczyem
wysokiego, chudego starca. Odziany by w bia szat a do ziemi, szlafmyc, ktrej czub
zwisa mu na rami, i cimy o wygitych fikunie noskach.
Doktor Pallak? spytaem i wepchnem si do wntrza.
W rodku cuchno medykamentami i zastarzaym moczem.
Co wiecie o Helenie? zapyta podejrzliwie.
Zatrzasnem drzwi i zasunem zasuwy.
Moe wejdziemy do rodka?
Obrzuci mnie taksujcym wzrokiem i niechtnie skin gow. Powlk si w stron
pokoju, z ktrego wntrza dobiegao wiato lampki. Run na rozbebeszone ko i wskaza
mi miejsce na rozchwierutanym zydlu, ktry zamiast czwartej nogi mia podoon ceg.
Poszukaem wzrokiem innego miejsca do siedzenia, a kiedy go nie dostrzegem, oparem si o
cian.
Dom medyka nie skada si tylko z tego pokoju, bo zobaczyem obok oa zatrzanite
drzwi, ale najwyraniej starzec nie zamierza mnie tam zaprasza.
W sypialni natomiast panowa straszliwy baagan. Na ou leay szare od brudu
przecierada i kodra z wychodzcymi kbami pierza, pod drewnian ram sta sporej
wielkoci cynowy nocnik (sdzc po zapachu, nie by pusty), a na pododze poniewieray si
rozbite skorupy naczy, kawaki wgla, a nawet przerdzewiay durszlak i misa z jak
czerwon ciecz, w ktrej pyway trupy tustych much.
Mwcie no jkn i pomasowa sobie okie. Przeklta podagra.
Nie znam waszej Heleny i nawet nie wiem, kim ona jest powiedziaem otwarcie.
Przybywam tu w innej sprawie. Przez jego twarz przebieg skurcz ni to rozczarowania, ni
zoci. Chc wiedzie, czy leczylicie kogo w domu kupca Schulmeistera?
A co wam do tego? warkn. Nachodzicie mnie po nocy, o mao drzwi ecie nie
rozwalili...
Przysya mnie pan Springer z zamku wyjaniem. I odpowiadajcie, jeli aska, bo
wezw was na oficjalne przesuchanie.
A kim wy jestecie, e...
Nazywam si Mordimer Madderdin rzekem twardo. Jestem licencjonowanym
inkwizytorem Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu. Moe teraz macie ochot przywoa
stra?
Patrzy na mnie przez chwil przymruonymi oczami, a potem jego twarz si cigna.
Parskn, trysn fontann liny i zachichota z rozdziawionymi ustami.
Inkwizytor prychn. A to dobre.
Ludzie na og nie witaj mych wizyt miechem, chyba e jest to miech nerwowy, peen
zakopotania lub ma ukry prawdziwe uczucia odwiedzanego. Starzec jednak najwyraniej
chichota szczerze.
Ciesz si, e was rozbawiem powiedziaem serdecznym tonem.
Nie bierzcie tego do siebie. Machn doni. Moe... Rozejrza si po pokoju,
jakby zastanawiajc si, co mi zaproponowa, a w kocu nic nie znalaz i machn doni
powtrnie.
A wic? poddaem. Schulmeister?
Bywaem, bywaem. Rozoy si wygodnie na poduchach i wystawi przed siebie
chude, poznaczone niebieskimi ylakami nogi. cignijcie mi cimy, jeli aska doda.
Ciko mi si schyla.
Westchnem i zrobiem, czego sobie yczy. Zagmera wykolawionymi paluchami.
Od razu lepiej mrukn. Schulmeisterowi chorowaa crka wyjani. Ale czasem
nawet medyczny geniusz niewiele moe pomc. Bo widzicie, medycyna... Unis
wskazujcy palec i wyranie szykowa si do jakiej perory.
Na co chorowaa? przerwaem mu.
Prychn niezadowolony i zagapi si w punkt gdzie nad moj gow.
Omdlenia rzek. Oglne osabienie organizmu, niech do jedzenia. Zapadaa w sny
przypominajce letarg. W kocu nawet nie wstawaa z ka. al dziewczyny, bo to
jedynaczka i stary chcia j dobrze wyda.
Zakaszla, odcharkn i splun w stron nocnika. Nie trafi i to-bura flegma przykleia
si do metalowego ucha.
Postawilicie diagnoz? spytaem.
Ha, nawet wiele diagnoz! niemal wykrzycza artobliwym tonem. Szkoda tylko, e
adna nie bya trafna. To i przestaem j leczy, widzc, e nic po mnie.
Nie poczuwacie si do odpowiedzialnoci za pacjenta?
A jaka to moe by odpowiedzialno lekarza za pacjenta? Poza, rzecz jasna, moraln?
obruszy si. Tylko nieuki i profani chc mie prawo, by nas, biegych medykw, mc
oskara o niedostatki w sztuce. Operacja moe si uda albo nie, a posplstwu nie wolno
ocenia, co mogoby by, gdyby. Uwierzcie mi pokiwa palcem na sowo, e nawet za
setki lat nic si nie zmieni. Bo to lekarz jest panem ycia i mierci, i wara komukolwiek od
jego sdzenia.
Tylko Bg Wszechmogcy jest panem ycia i mierci powiedziaem cicho. Nie
zapominajcie o tym, z aski swojej.
Mierziy mnie jego przekonania i mogem si tylko pociesza faktem, e mierziy rwnie
wielkich tego wiata. Nie raz i nie dwa syszao si o medyku owiczonym lub nawet
obwieszonym przez swego monego pacjenta i trzeba przyzna, e takie wanie zachowania
reszt lekarskiej haastry, doprowadzay do niejakiej trzewoci pogldw. Bowiem w
stosunku do lekarzy naley stosowa wymiennie bat oraz jeszcze wicej bata. Tylko wtedy
mona ich skoni do stawiania waciwych diagnoz i przeprowadzania uwanych operacji.
Oczywicie, zdarzaj si wyjtki, ale...
Ja, ja, ja zajkn si. Oczywicie nie chciaem w niczym uchybi religii...
Gdybycie chcieli, to ju tak, jak bycie uchybili powiedziaem agodnie. Bowiem w
tym wypadku zamiar oraz uczynek s jednym. Ale wracajmy do dziewczyny...
Tak jest, panie Madderdin. Moe jednak usidziecie?
Pallak jako wyranie spokornia, a ja tylko pokrciem gow odmownie, bo nie
zamierzaem wyprbowywa wytrzymaoci poamanego zydla.
Chciaem tylko powiedzie kontynuowa po chwili. e wspczesna medycyna bya
bezsilna wobec choroby tego dziecka. adne driakwie, mikstury, maci, proszki oraz tabletki
nie pomagay. A wierzcie mi, e wyprbowaem ich wiele.
Domylam si. Pokiwaem gow, wspczujc biednej dziewczynie, ktra staa si
obiektem medycznych eksperymentw. Ile miaa lat, jak to si zaczo?
Zacz co liczy, pomagajc sobie palcami. Bezdwicznie poruszy wargami, sam sobie
przytakn i wreszcie powiedzia gono.
Trzynacie.
Pokiwaem gow, gdy wszystko si zgadzao. W wieku dwunastu, trzynastu, czy
czternastu lat wikszo dziewczynek wchodzia w wiek kobiecy ze wszystkimi fizycznymi
objawami tej przemiany. Wtedy wanie ujawniay si u niektrych pewne zdolnoci. A
mwic cilej, pewna kltwa, na ktr nie byo skutecznego lekarstwa. Poza najbardziej
radykalnym z rozwiza.
Dzikuj powiedziaem i skinem mu gow.
Mam nadziej, e wam pomogem krzykn, kiedy wychodziem.
Pokiwaem gow sam do siebie i otworzyem drzwi. Miaem ju konkrety, ktre
wymagay tylko i wycznie naocznego potwierdzenia.

***
Do domu Schulmeistera wybraem si dokadnie na trzeci dzie po mierci pana
burgrabiego. Jeli moja koncepcja miaa rce i nogi, to crka kupca powinna wanie lee
nieprzytomna w ku, w zblionej do letargu piczce.
Tym razem str czuwajcy przy bramie (a zrzdzeniem losu by to ten sam czowiek, co
ostatnio) zacz pospiesznie otwiera furt, kiedy tylko zobaczy, e nadchodz.
Umiechnem si do niego i obdarowaem go trjgroszakiem, ktry przyj z gbokim
ukonem.
Ju prowadz wasz wielmono. Ju, ju, ju, biegusiem...
Waciciela skadw drewna i tartakw znalazem tym razem nie w kuchni, a w bogato
urzdzonych apartamentach na parterze domu. Siedzia przy ogromnym, dbowym biurku i
zapisywa co na pergaminie. Przed sob mia rozoone ksigi rachunkowe. Zmarszczy
brwi, kiedy mnie zobaczy.
Witam rzek nad wyraz powcigliwym tonem. Wybaczcie, ale jestem niezmiernie
zajty.
Przycignem sobie krzeso, bo skoro nie by na tyle uprzejmy, by mi je zaproponowa,
musiaem obsuy si sam. Usiadem naprzeciwko.
Nie szkodzi odparem. Rachunki zaczekaj.
Skoro tak mwicie... Opad ciko na krzeso, nie spuszczajc ze mnie wzroku.
Czym mog wam suy?
Drogi panie Schulmeister, jeli wolno mi si tak zwraca zaczem. Jestem peen
uznania dla paskiej przebiegoci.
Co takiego? Znowu zmarszczy gste brwi. Tym razem tak mocno, e zrosy mu si w
grub liter V nad nosem.
Niemal udao si panu wywie mnie w pole rozoyem rce. Te lady po kobiecie,
nie nazbyt rzucajce si w oczy, lecz jednak na tyle widoczne, bym je odnalaz... Odnalaz i
zacz szuka wiatru w polu. No i bajeczka o ucieczce pokojwki. Co pan z ni zrobi?
Wysa gdzie? Zabi i pochowa? Utopi w rzece? Naprawd szczerze gratuluj.
Nadal nie rozumiem, o czym mwicie, mistrzu. Przygarbi si i pooy donie na
stole. Palce nawet mu nie zadray.
Nie dziwi, si ju, e jest pan jednym z najwikszych wacicieli tartakw oraz
skadw drewna. Wrcz auj, e nie zacz pan robi kariery w Hezie.
Jako sobie radz burkn. I dobrze mi tu, gdzie jestem.
Tylko popeni pan jeden bd powiedziaem. Ale zanim do niego przejdziemy,
opowiem panu pewn bajeczk. Lubi pan bajeczki, Schulmeister?
Patrzy na mnie spim, ponurym wzrokiem, ale nawet nie raczy si odezwa.
Ot w niewielkim miecie ukradziono z kocioa zot monstrancj. Nie mona byo
odkry winnego, pki nie przyby pewien skromny czowiek o niejakiej wrodzonej bystroci.
Kocielnemu, ktrego podejrzewano o kradzie, kaza oprowadzi si po miecie i pokaza
sobie ulice oraz domy.
Schulmeister sucha mnie z nieporuszon twarz.
Po tej jake przyjemnej przechadzce i wypytaniu nastpnych mieszkacw przybysz
zorientowa si, e kocielny nie zaprowadzi go tylko na jedn, jedyn ulic. Na ulic, przy
ktrej mieszkaa jego kuzynka. I w ktrej domu, po intensywnym przeszukaniu znaleziono
co? Zot monstrancj ukradzion z kocioa. Zodziejom ucito witokradcze donie i
powieszono ich na rogatkach, tak wic wszystko zakoczyo si szczliwie. Pan wie,
dlaczego to wszystko mwi, prawda? Kiedy pytaem o znanych doktorw, trzeba byo
wyjawi imi Gwidiusza Paliaka, ktry jake czsto odwiedza paski dom... A pan wymieni
wszystkich, tylko nie jego. Taaak, a ja tymczasem uciem sobie mi pogawdk ze starszym
panem...
Teraz ju palce kupca wyranie zadray, a przez twarz przebieg skurcz strachu.
Komu pan zostawi majtek? zapytaem uprzejmie. Zakadajc, rzecz jasna, i sd
inkwizycyjny bdzie na tyle wielkoduszny, i go nie skonfiskuje? Crce przecie nie, z
oczywistych powodw...
Wiedziaem, e w modoci Schulmeister by drwalem. Zreszt mia potne bary, a
pici jak bochny chleba (wiem, e przesadzam, ale przecie powiedzenie: mia pici jak
due buki brzmi zbyt miesznie). Czy jednak myla, e podstarzay kupiec jest w stanie
zagrozi wyszkolonemu inkwizytorowi? Zanim zdoa si na mnie rzuci, chwyciem w lew
rk lecy za moimi plecami n do krojenia chleba i przybiem mu do do blatu. Wrzasn
i chwyci trzonek noa praw rk, ale wtedy uderzyem go pici w podstaw nosa. Jego
renice ucieky w gb czaszki i zwali si na ziemi. Ostrze noa rozdaro mu do, tak, e
mia j przecit na p midzy wskazujcym a rodkowym palcem. Podszedem, kilkoma
kopniakami przewrciem go na brzuch i zawizaem mu rce na plecach.
Nie sdziem, by ktokolwiek sysza krzyk i omot padajcego ciaa, gdy z tego, co
spostrzegem, suby nie byo w pobliu, kiedy wchodzilimy do jego komnaty. Wiedziaem,
e po ciosie w podstaw nosa nieprdko oprzytomnieje, ale na wszelki wypadek zebraem
kb szmat i wpakowaem mu do ust, mocno potem przewizujc ten prowizoryczny knebel.
Miaem tylko nadziej, e nie choruje na katar i moe oddycha nosem, gdy szczerze
pragnem, by mg uczestniczy w procesie. Nie mwic ju o tym, e gdyby si udusi, sam
przed sob musiabym skarci si za racy brak profesjonalizmu.
Zastanawiaem si, czy intryga Schulmeistera miaa szanse powodzenia. Z ca
pewnoci, jeli chodzioby o miejsk stra albo justycjariuszy. wawo pogalopowaliby za
pokojwk Kaj, ktra zapewne ogldaa ju wgorze od strony dna. Ja jednak musiaem
szuka innych rozwiza, pomimo e kupiec by na tyle sprytny, by nie wybiela si w moich
oczach. Sugerowa przecie wyranie, e to jego pokojwka moga uprawia czary i pomci
niesprawiedliw mier kochanka. Ale, midzy nami mwic, niewiele mu grozio za to, e
kto z jego domownikw para si mroczn sztuk. Inkwizytorium od wielu lat nie byo ju
tak radykalne w dziaaniach jak dawniej i nie sdz, by Schulmeisterowi grozio co wicej
ni kocielna pokuta za to, e zaniechaniem dopuci do tak niegodnych poczyna we
wasnym domu.
Teraz czekaa mnie tylko wycieczka do sypialni chorowitej crki Schulmeistera.
Wiedziaem, co za choroba j trapi, i zamierzaem pomc jej w skutecznym, ostatecznym
przezwycieniu tej przypadoci.

***
Na mojej drodze sta nikt inny jak zapanik Finneas. Czuwa przy drzwiach do sypialni i
kiedy tylko usysza kroki, stan przygotowany do walki. Tym razem nie by pnagi i
wysmarowany oliw, lecz ubrany w prosty, roboczy kaftan. Na piciach mia skrzane tamy
najeone elaznymi szpikulcami. Umiechn si paskudnie, a jego biegnca od ucha po usta
blizna przesuna si.
I co, przystojniaku? zapytaem. Zamierzasz mnie zatrzyma?
Umiechn si jeszcze szerzej, ale nic nie odpowiedzia.
Jestem miosiernym czowiekiem rzekem. Lubi spenia dobre uczynki. Dlatego
te pozwol ci odej wolno, pomimo e popenie bd i wykazae si lekkomylnoci,
stajc na mojej drodze.
Nadal bez sowa postpi krok w moj stron. No c, uznaem, e nie jest
zainteresowany propozycj, wic cisnem w niego noem schowanym w rkawie paszcza.
Zwali si na podog z omotem. I z gupi min. I z otwartymi ustami, z ktrych sczya si
struka krwi. Podszedem, wyszarpnem ostrze z jego szyi, a potem wytarem je w jego
wasny kaftan. Lubiem ten n, by porczny, dobrze wywaony i nie zamierzaem si z nim
rozstawa. Finneas wci y, ale prno prbowa nabra tchu, tylko spoglda na mnie
wybauszonymi oczami, a palcami dar deski podogi. Wiedziaem, e szykuje si ju do
przejcia na drug stron, wic zostawiem go w spokoju i nacisnem klamk drzwi
prowadzcych do sypialni crki Schulmeistera.
Nie musiaem zabija Finneasa. Mogem go oguszy albo zrani. Ale po pierwsze, nie
lubi zostawia za swymi plecami ludzi, ktrzy mog oprzytomnie i pojawi si w najmniej
oczekiwanym momencie. Zwaszcza, i zdawaem sobie spraw, e niedugo stan si
bezbronny niczym nowonarodzony kotek. Po drugie, lojalnie oraz wielkodusznie ostrzegem
Finneasa, dajc mu szans, by odszed, lecz on wola zabra si do bitki. I wreszcie po trzecie,
nie zapomniaem, i przegraem przez niego sto koron w zakadzie ze Springerem. Nie bya to
moe do koca wina samego zapanika, ale jednak nie mogem obroni si przed
odczuwaniem pewnego rodzaju instynktownej, cho niewtpliwie poaowania godnej,
niechci.
Wszedem do maego pokoiku, gdzie na ku leaa szesnastoletnia, na oko, dziewczyna
o szczupej buzi i rzadkich wosach. Usiadem na krzele naprzeciw i przyjrzaem si jej
bladej, wymizerowanej twarzy. te wosy zlepiy si w kosmyki, a koci policzkw
zdaway si przebija pergaminow skr. Wte donie leay na pocieli niczym skrzyda
martwego ptaka. Kady czowiek, nawet picy najtwardszym i najbardziej spokojnym snem,
wykonuje pewne gesty czy ruchy. Czasem drgnie mu powieka, zadr usta, mlanie lub oblie
si, zachrapie, gbiej zaczerpnie tchu, poruszy palcami. Tymczasem dziewczyna sprawiaa
wraenie martwej. Jednak z ca pewnoci martwa nie bya. Przystawiem do jej ust
wypolerowany, srebrny kielich i zobaczyem, jak powierzchnia metalu pokrywa si par. ya
i oddychaa, aczkolwiek ten oddech by ledwo zauwaalny.
No c, maleka powiedziaem bardziej do siebie ni do niej. Jeste w podry, a ja
zrobi wszystko, aby z niej ju nigdy nie wrcia.
Oczywicie leaa tu przede mn cakowicie bezbronna i mogem zabi jej ciao, spali je,
zniszczy w jakikolwiek sposb. Ale to nie byoby waciwe rozwizanie. Wdrujcy duch
maej Schulmeisterwny natychmiast zorientowaby si, e ciao, do ktrego ma powrci,
znalazo si w niebezpieczestwie. Najpewniej nie zdyby wrci i go obroni, ale mgby
wnikn w innego czowieka. Kogo sabego, chorego lub pijanego. Kogo
nieprzygotowanego, by stawia opr. I zawadnby takim ciaem, niszczc ducha ofiary. Do
tego nie mogem dopuci. By tylko jeden, jedyny ratunek. Powracajcy duch dziewczyny
nie moe dostrzec jej ciaa. Wtedy bdzie si bka, szuka, coraz sabszy i bardziej
zrozpaczony, a wreszcie osabnie i sczenie gdzie w mrocznej pustce, by moe stajc si
erem dla innych, potniejszych istot. W kadym razie nigdy nie zdecyduje si, by
zawadn kim innym, pki bdzie mia najbardziej nawet ulotn nadziej, i moe odnale
wasne ciao.
Sama metoda postpowania z, jak je nazywalimy, wdrujcymi czarownicami bya
znana od dawna. Ale stosowano j niechtnie. Zwykle inkwizytorzy woleli zniszczy ciao
czarownicy, liczc na to, e bdzie miaa kopoty, by zawadn kim innym, lub e
zawadnicie to zele na ni kopoty. Oczywicie duch mg prbowa zaatakowa
inkwizytora, ale znalimy sposoby obrony przed widmowym dotykiem, wic nie
obawialimy si go. Trudno jednak nie zauway, e rozwizanie takie byo jedynie
poowiczne. Zniszczenie zewntrznej powoki nie niszczyo samego za, ktre tkwio przecie
w duszy, a nie ciele. Dlatego ja postanowiem wybra drog trudniejsz. I co tu mwi, mili
moi, duo bardziej bolesn dla waszego unionego sugi.
Odsunem krzeso i uklknem na pododze, tu przy ku. Zoyem donie do
modlitwy i zaczerpnem gboko tchu.
Ojcze nasz, ktry jest w Niebie rozpoczem wi si imi Twoje, przyjd Krlestwo
Twoje, bd wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi.
Przymknem oczy i powolutku czuem, e spywa na mnie Moc. Pomimo zacinitych
silnie, a do blu, powiek zaczynaem widzie. ciany pokoju jarzyy si palc czerwieni.
Ta czerwie wypezaa rwnie ze mnie i otulaa ciao lecej dziewczyny, jak ognistym
caunem.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i daj nam te si, abymy nie
przebaczali naszym winowajcom.
Nie widziaem ju lecego w pocieli biaego, dziewczcego ciaa. W bryzgach
czerwieni, jak przez mg, dostrzegaem wijcy si, mroczny ksztat. Cay obraz migota,
trzs si i zmienia, ale wiedziaem, e musz wytrwa. Pomimo, e jak zwykle pojawi si
brat modlitwy bl. Jak zwykle nadszed w najmniej spodziewanym momencie. Jak zwykle
wtedy, kiedy zaczynaem mie nadziej, e tym razem mnie ominie. Jak zwykle wpyn we
mnie niczym galera o szkaratnych, rozwinitych aglach. By tak silny, e niemal straciem
dech i o mao nie przerwaem modlitwy. Zdawa si siga kadego zaktka mojego ciaa i
rozrywa je na strzpy. Mdoci uderzay falami niesione nowymi erupcjami blu.
I pozwl nam odeprze pokusy, a zo niech peza w prochu u stp naszych. Amen
wyjczaem.
Bl ju nie uderza falami. Trwa i potnia. W kadej chwili wydawao mi si, e nie
moe ju by straszniejszy, ale on wbrew tym nadziejom ogromnia. ko, na ktrym
leaa dziewczyna, otoczone byo teraz ognistoczerwon powiat. Ale obok, nade mn i koo
mnie, pojawiy si dziwne ksztaty. Staraem si nie koncentrowa na nich wzroku. Dobrze
wiedziaem, e jeli wpatrz si w jaki element, fragment tej rzeczywistoci
nierzeczywistoci, to im bardziej bd prbowa go zobaczy, tym szybciej rozpynie si on i
zniknie. Obrazy przepyway przeze mnie, a ja modliem si dalej i czasem widziaem siebie
samego, jakbym obserwowa z gry ciemn, klczc posta pulsujc czerwieni blu.
Ojcze nasz... zaczem znowu, cho modlitwa nie przynosia ukojenia, a tylko
wzmagaa szarpicy bl.
Zatraciem si w boleci. Tak byo zawsze. W pewnym momencie, dziki Bogu, bl
przestawa narasta i jego trwanie na tym samym poziomie zdawao si sprowadza ulg,
cho by to poziom nie do wyobraenia i nie do opisania.
Musiaem trzykrotnie powtrzy modlitw, zanim zobaczyem, e pomieniste jzory
otaczajce ko krzepn w co, co przypominao byszczcy, jadowicie czerwony,
aczkolwiek niemal przezroczysty kamie. Teraz czarownica bya ju otoczona wit aur,
ktra nie pozwoli jej duchowi dostrzec ani wyczu pozostawionego ciaa. Dostrzegem
rwnie pulsujc, t niteczk prowadzc z ust dziewczyny gdzie w rozmazany mrok.
Skierowaem myl i wzrok w lad za t nici i nagle, jakby pchnity si giganta, znalazem
si nad Biarritz, obserwujc czarny, skrcony z gstego dymu ksztat, od ktrego emanoway
czyste zo i nienawi. W tych mrocznych oparach rwnie widziaem koniec tej nici.
Ale musiaem wraca. Wypuciem si zbyt daleko i wiedziaem, e nie wolno mi
spoglda w stron krcych w powietrzu istot, ktrych nie sposb opisa za pomoc sw.
Te stwory, bez wyranych ksztatw i barw, unosiy si nad ziemi, leniwie pync w
powietrzu. Kade, nawet najkrtsze spojrzenie w ich stron budzio groz, ktr pozwalaa mi
przezwyciy tylko modlitwa. Modliem si i wydawao mi si, e cay jestem ju tylko
ulepiony z blu. Ale gdybym przerwa litani w tym wanie momencie, kto wie, czy nie
znalazbym si w polu widzenia bezksztatnych monstrw. A sama myl, i ktry mgby
spojrze w moj stron wywoywaa paroksyzm przeraenia.
Wystarczya sama ch powrotu, bym znalaz si znowu w pokoju dziewczyny.
Szkaratna aura wok jej oa staa tak mocno, e wiedziaem, i mog przerwa modlitw.
Amen powiedziaem, otwierajc oczy.
Znowu widziaem tylko jasn, wychudzon dziewczyn lec w biaej pocieli. Zwidy,
koszmary i kolory znikny. Znikn te bl. Pozostao jedynie nieludzkie zmczenie, tak
wielkie, e nie byem w stanie podnie si z kolan, lecz opadem, uderzajc gow w
drewnian podog. Zwymiotowaem pod siebie. Raz, drugi i trzeci. Wymiotowaem tak
dugo, a z ust skapywaa mi tylko , pozostawiajc gorzki, piekcy posmak w gardle i na
jzyku. A potem nie miaem nawet siy, by si ruszy, i zwinem si w kbek we wasnych
wymiocinach. Objem kolana domi i mimo przenikliwego zimna zasnem.

***
Siedzielimy w komnacie Springera, a ja powiedziaem mu, co zrobiem, i wyjaniem, do
czego zmusza mnie inkwizytorska powinno.
Mordimer, pan wie, co si stanie... powiedzia cicho Springer.
Stanie si prawo i sprawiedliwo odparem. Wykona si wola Boa.
Za jak cen? zapyta gorzko. Jestecie rozsdnym czowiekiem i wiecie, e kiedy
Inkwizytorium zabierze si za Biarritz, niewiele z nas zostanie.
Przesadza. Ale zwykli ludzie zawsze przesadzaj, kiedy mowa o witym Officjum oraz
jego trudnej powinnoci. Owszem, przesuchania, ledztwa, dochodzenia s rzecz przykr,
zwaszcza e nie wszyscy bracia potrafi odsia ziarna od plew. Ale bylimy ju dalecy od
epoki bdw oraz wypacze, w ktrej cae miasta wyludniay si pod wpywem aru
inkwizytorskich serc.
Lubi pana, Springer powiedziaem. Naprawd. A to nic osobistego. To tylko
subowa powinno. Czy dacie ode mnie, bym zatai, e crka jednego z bardziej
szanowanych kupcw w miecie bya czarownic? Zadajcie sobie pytanie: od kogo nauczya
si mrocznej sztuki? Kto jej pomaga? Kto j chroni? Kto zgrzeszy uczynkiem, a kto
zaniedbaniem? Nie sdzicie, e obowizkiem kadego czowieka, miujcego Pana, jest
odnalezienie odpowiedzi?
Opuci nisko gow, a jego donie dray, kiedy pooy je na blacie.
A jeli nikt? Sami mwilicie, e moe to by zdolno wrodzona...
Moe tak, moe nie przerwaem mu. I to wanie trzeba ustali.
Wiecie, e nie mam sobie nic do zarzucenia powiedzia. Ale szkoda mi miasta. Nic
ju nie bdzie tak samo jak dawniej, kiedy skocz si procesy.
To prawda. Zgodziem si z takim postawieniem sprawy.
Obywatele Biarritz... Cay czas patrzy na wasne donie. Na pewno byliby skonni
do wielkich powice, aby tylko nie dotkno ich nieszczcie.
Do jak wielkich? zapytaem, gdy interesowa mnie stopie determinacji zacnych
mieszczan.
Sdz, e czowiek, ktry cofnby kataklizm, mgby liczy na wiele. Unis gow i
spojrza na mnie. Moe nawet na dwadziecia tysicy koron?
Pokiwaem gow. To bya ogromna suma. Wrcz niewyobraalna dla waszego
unionego sugi. Zwaszcza, e w drodze targw mona by j pewnie podwoi. Ta kwota
moga zamieni si na dom w Hezie i zacn wiejsk posiado. Lecz idei nie mona kupi za
pienidze. Wasz uniony suga zawsze by tylko prostodusznym, naiwnym czowiekiem, nie
potraficym da sobie rady z zawiociami codziennego ycia. Nawet jeli caa orkiestra
faszowaa, ja staraem si gra czysto, tak, jak czysto t pojmowaem mym wtym
umysem.
Nie syszaem tych sw, panie Springer powiedziaem. Nie pogarszajcie swej
sytuacji, skadajc niegodziwe propozycje. Nieszczcie w tym miecie zaczo si wtedy,
kiedy kto zacz si para czarn magi. Teraz nadchodzi dla was czas oczyszczenia. Moe
bolesny, ale zbawienny. Pojmiecie to kiedy. I nie bdziecie ju myli lekarstwa z chorob.
Pokiwa gow nieprzekonany, a potem wsta. Zgarbiony, z poszarza smutkiem twarz.
Znaem was tyle lat i sdziem, e jestecie dobrym czowiekiem, pomimo e
inkwizytorem.
Nie jestem dobrym czowiekiem odparem. Jestem sug Boym, motem na
czarownice i mieczem w rku Aniow. Powinien to pan wiedzie, Springer. Zawsze
powinien to pan wiedzie.
Przyglda mi si dug chwil, a potem odwrci si i wyszed z komnaty, cicho
zamykajc za sob drzwi. Signem po kielich z winem i zbliyem si do okna. Z pitra
rozpociera si widok na Biarritz: domy, ulice, ogrody. Patrzyem na to ze smutkiem, chocia
w przeciwiestwie do Springera miaem nadziej, e niewiele si tu zmieni, nawet kiedy
przybd inkwizytorzy.
Byem wicej ni pewien, e crka Schulmeistera miaa wrodzony talent, z ktrego mocy
sama nie do koca zdawaa sobie spraw. Ale nie ulegao te wtpliwoci, i kupiec wiedzia
o jej wybrykach, a mimo to nie zdecydowa si zaatwi sprawy jak uczciwy chrzecijanin.
Przecie Pismo mwi wyranie: A jeli ci prawa rka twoja gorszy, odetnij j i zarzu od
siebie. Maa Schulmeisterwna zabia Lindego, wykorzystujc mroczn sztuk. Dlaczego tak
uczynia? C, wyjanimy to w toku postpowania. Moe lubia Ugolda Pleniaka? Moe
nawizaa si jaka ni porozumienia pomidzy tym czowiekiem a sabowit i chorujc
dziewczynk? Ba, moe nawet miaa dowody na jego niewinno i nie moga si pogodzi z
niesprawiedliwoci wyroku? Kt to teraz wie i kog tak naprawd to obchodzi?
Westchnem do wasnych myli, dopiem wino i zaniosem krtk modlitw do Boga,
dzikujc Mu, e w swej niezmierzonej askawoci znw da mi szans suenia dobru oraz
prawu i uczynienia susznego wyboru.

Epilog

Do zaatwienia pozostaa mi tylko jedna rzecz. Nic, poza drobn zoliwoci, by moe
niegodn mego fachu, ale od ktrej nie byem w stanie si powstrzyma.
Dzie wczeniej kazaem wezwa pewnego czowieka, o ktrym wiedziaem, e
przebywa aktualnie w Biarritz. By to mczyzna o celnym, ostrym dowcipie i zbyt dugim
jzyku, a ja ocaliem mu niegdy ten jzyk przed obciciem. Mia wobec tego u mnie dug
wdzicznoci do spacenia i teraz postanowiem dug ten wyegzekwowa. Zwaszcza, i
byem pewien, e pomoe mi nie tylko z przymusu, ale rwnie z wewntrznego przekonania,
i bdzie zachwycony figlem, ktry mielimy spata wsplnymi siami.
Wieczorem czekaem w swojej komnacie na Rit i leniwie popijaem nieco zbyt sodkie
wino z zapasw burgrabiego. Usyszaem pukanie i zdmuchnem wiece, zostawiajc tylko
jeden trjramienny wiecznik na sekreterze pod lustrem. Otworzyem drzwi.
Przyszam ci podzikowa, Mordimer. Rita staa na progu, a w jej gosie wyranie
usyszaem nutk zalotnoci. W kocu uratowae mi ycie.
Cofnem si w gb pokoju i zaprosiem j gestem do rodka. Kiedy wesza, zamknem
cicho drzwi i poprosiem, aby usiada na sofie. Bya naprawd pikna, a szkaratna suknia
dodawaa tylko blasku jej urodzie. C, szkarat stanie si zapewne kolorem a nadto
modnym w Biarritz, jeli tylko znaem swych braci-inkwizytorw. A wszystkiemu winna bya
zachanno i dza wrae tej kobiety, ktra uwaaa, e talent, pikno oraz sawa
wywyszaj j ponad zwykych miertelnikw. Moe zreszt i tak byo? Z drugiej strony
patrzc, gdyby okazaa skazacowi lito, by moe nieprdko zorientowalibymy, e w
Biarritz dziaa adeptka mrocznej sztuki. Tak, tak, Bg wszechmocny ma t si, e zo
pozwala przeku w dobro, a nawet najpodlejsza istota moe si przysuy Jego celom.
Kto wie? odparem. By moe nie nastawaaby na ciebie...
Nalej wina, prosz przerwaa mi. Oboje dobrze wiemy, jak byo.
Podniosem wysmuky, krysztaowy kieliszek i napeniem go trunkiem. Podaem jej.
Sprbowaa i umiechna si.
Lubi sodkie wina powiedziaa. A ty?
Piem tak wiele podych trunkw, e nie miem krytykowa tych, ktre pochodz z
piwnic wielmonych panw odparem.
Moe lepiej bdzie smakowa z moich ust?
Pochyliem si nad ni. Wargi miaa mikkie i wilgotne, a jej wosy pachniay cikimi
perfumami, jak gdyby otulaa si dymem wschodnich kadzide. Poczuem jej donie na karku.
Przycigna mnie do siebie i padlimy oboje na sof. Objem j mocno, i caujc, signem
doni do jej piersi. Zatrzymaa moj rk.
Tylko si nie rozczaruj, Mordimer szepna mi prosto w usta. To, co widziae, to
takie mae kobiece gierki. Gra pozorw.
Wiem powiedziaem. Ale c to ma za znaczenie przy twojej niezwykej piknoci?
Caowaem j w usta i szyj, zawdrowaem ustami na dekolt, a jednoczenie
rozsznurowaem jej sukni i gorset. Dyszaa ciko, paznokcie lewej doni wbia mi w kark, a
praw rk manipulowaa przy sprzczce od pasa. W kocu zdarem z niej sukni. Faktycznie
nie dziwiem si teraz, e wypycha stanik, gdy jej piersi skaday si jedynie z rowych,
nabrzmiaych sutkw.
Kochanie powiedziaem, wstajc. Przykro mi, ale nie mog...
Co takiego? Jak nie moesz? Mordimer, przecie ja czuj, e bardzo, ale to bardzo
moesz zamiaa si i pochylia, aby mnie przycign z powrotem na sof.
Twoje piersi, maa pokrciem gow. Masz racj, e wypychasz gorset, bo
mczyni lubi obfite ksztaty. A kiedy jestem z tob nag, to czuj si, jakbym obmacywa
modego chopca. I rzyga mi si chce na sam myl.
Patrzya przez chwil, jakby nie rozumiejc, co do niej mwi, a potem zrozumiaa i
rumieniec wypez na jej twarz oraz dekolt. Wykrzywia si, a jej twarz zastyga w mask
uformowan z czystej nienawici.
Nie zapomn ci tego sykna i tak gwatownie wcigna sukni na ramiona, e rkaw
pk z gonym trzaskiem. Ty, ty... nie moga znale sowa.
Wyjd ju. Machnem doni i skrzywiem si, syszc huk zatrzaskiwanych drzwi.
Zza kotary wyoni si Piedro Usta-ze-Zota. Umiechn si do mnie radonie.
Pikna scena, mistrzu Mordimerze. Ale owiecie mnie, jeli aska, czemu to
zrobilicie? Przecie wiecie, e mj szacunek dla was jest tak wielki, e i tak napisabym, co
tylko zapragniecie...
Piedro przerwaem mu. Jeste artyst. Mistrzem. I powiniene wiedzie, e garstwo
prdzej czy pniej wychodzi na jaw. Ty napiszesz przemiewcz piosenk, ktra bdzie na
wskro prawdziwa. Czy to nie zabawne, e prosty inkwizytor odrzuci karesy najwikszej
piewaczki wiata, gdy miaa kiepskie cycki? Widziae to na wasne oczy i zawiadczysz
swym talentem oraz swym honorem...
Najwikszej? skrzywi si Piedro. Zarczam wam, mistrzu, e niedugo ludzie nie
bd pamitali o jej piewie, lecz o tym, e z ka wyrzuci j inkwizytor. Zarczam wam
te, e Rita Zotowosa bdzie, jak na swj gust, w zbyt wielu miejscach nazywana Rit
Padocyck.
Szanuj artystyczn swobod powiedziaem, wzdychajc. I jestem ostatnim, ktry
miaby krpowa twrcz inwencj wielkiego poety.
Wobec obcych postpujcie mdrze, wyzyskujc kad chwil sposobn. Mowa wasza,
zawsze mia, niech bdzie zaprawiona sol, tak bycie wiedzieli jak naley kademu
odpowiada.

w. Pawe, list do Koloson


Mroczny krg

Boe, daj zdrowie powiedzia z namaszczeniem kancelista, kiedy kichnem.


Podzikowaem mu skinieniem gowy, cho byem pewien, e Bg ma waniejsze sprawy
ni zastanawianie si nad stanem zdrowia Mordimera Madderdina. Wszake byem tylko
jednym z tysicy trybikw potnej machiny, naszego witego i Jedynego Kocioa, i nie
miaem ambicji, by sta si czymkolwiek wicej. Nie na darmo Pismo mwio, e do takich
jak ja, cichych oraz pokornego serca, nalee bdzie Krlestwo Niebieskie.
Oto raporty, mistrzu. Kancelista wycign w moj stron plik rwno poukadanych
kartek. Pozwoliem je sobie posegregowa wedug dat.
Dzikuj. Wziem dokumenty z jego rk i westchnem, gdy zapowiadao si, e
spdz wieczr przy naprawd nudnym zajciu.
Prosz pokwitowa, jeli aska.
Nachyliem si nad stoem i wziem piro w palce. Zoyem zamaszysty podpis, a
drugie M rozmazao mi si w kleksie.
Nic, nic, poprawi zamrucza kancelista, sigajc po bibu i piasek.
Zostawiem go temu jake interesujcemu, zajciu i z dokumentami pod pach
wymaszerowaem z kancelarii. Wychodzc, rzuciem jeszcze tylko okiem na rwne szeregi
stow. Mczyni pochylajcy si nad ksigami i dokumentami byli niemal tacy sami. Niby
dostrzegae rnice ot, jeden by zaywny, z wianuszkiem wosw dokoa gowy, inny
siwy, trzeci chudy, ysy, ale mimo to wszyscy sprawiali rwnie przygnbiajce wraenie.
Moe przez czarne stroje, w ktre wszyscy byli ubrani? Moe przez pozbawione blasku oczy,
zmtniae wieloletnim lczeniem nad dokumentami? Moe przez niezdrow biel skry albo
palce i donie poznaczone plamami inkaustu? Wzruszyem ramionami. W kocu kademu
Bg wybiera taki los, by najlepiej przysuy si Jego planom.
Zamknem za sob drzwi, ale zaraz na korytarzu dopad mnie jeden z nowych zastpcw
sekretarza biskupa, mody czowiek o rozbieganym spojrzeniu.
Inkwizytorze wydysza. Jego Ekscelencja prosi...
Uniosem tylko brwi, ale nic nie powiedziaem. Nie sdziem, e Jego Ekscelencja
Gersard biskup Hez-hezronu zaszczyci mnie dzisiaj audiencj, zwaszcza e powierzone
mi zadanie byo jasne oraz proste.
Jak zdrowie Jego Ekscelencji? zapytaem ostronie.
Zastpca sekretarza obrzuci mnie przelotnym spojrzeniem i tylko pokrci gow,
wykrzywiajc twarz w jednoznacznym grymasie. Oho ho pomylaem nie jest dobrze.
Ekscelencja biskup cierpia, niestety, na przeduajce si ataki podagry, a przy tym lubi
sobie wypi. Trunek czasami wprawia go w dobry humor, a czasami nie. Po twarzy zastpcy
sekretarza poznaem, e dzisiaj chyba byo czasami nie.
I faktycznie, kiedy wszedem do gabinetu Gersarda, od razu poznaem, i biskup nie ma
dobrego dnia. Sta przy oknie, pospny niczym gradowa chmura. Widziaem go z profilu, ale
trudno byo nie dostrzec, e lew do ma owizan bandaem, a na policzkach niezdrowe,
czerwone wypieki.
Leje warkn wciekym tonem.
Westchnem wspczujco, bo wiedziaem, e kiedy pada, ataki podagry znacznie si
nasilaj. Co prawda sdziem, e Gersard bardzo lubi cay ten cyrk oraz zamieszanie wok
wasnej osoby, ale nie wtpiem rwnie, i naprawd choruje. Tyle, e ja znaem dla niego
recept. Po miesicu spdzonym w kamienioomach albo przy wyrbie lasw wszystkie
dolegliwoci naszego biskupa pierzchyby jak stado owieczek przed wilkiem. Rzecz jasna,
nigdy nie omielibym si zaartowa w podobny sposb przy kimkolwiek z otoczenia Jego
Ekscelencji, a nawet z brami-inkwizytorami rzadko pozwalalimy sobie na podobne
dowcipy.
A ty czego tak wzdychasz? Obrci si w moj stron.
W prawej doni trzyma srebrny pucharek, a oczy mia przekrwione z przepicia i
niewyspania. Nawet siwe wosy, o ktre zwykle dba, by byy gadko zaczesane za uszy, teraz
sterczay mu niczym wykrzywione rki. Na policzku i czole rozlewaa mu si wciekle
rowa plama, gdy niestety Jego Ekscelencja cierpia rwnie na uczulenie skry. Miaem
niejasne podejrzenia, i moe si ono wiza z iloci wypijanych trunkw, ale tego typu
opinie wolaem zachowywa dla siebie.
Nie odezwaem si, tylko skoniem nisko.
Pokorny suga Waszej Ekscelencji powiedziaem.
Mordimer. Podrapa si lew doni w policzek, sykn z blu i wciekle zakl.
Czego ty znowu chcesz?
Wasza Ekscelencja mnie wzywa rzekem cicho, starajc si nada gosowi aksamitn
agodno.
Wzywa, wzywa powtrzy i wyranie widziaem, e stara sobie przypomnie, na
diaba ja mu waciwie byem potrzebny.
A wiesz, e to mleko dziaa? oywi si na moment.
Pewnego razu miaem zaszczyt zakomunikowa biskupowi, e mleko skutecznie zwalcza
bl powodowany kwasami rodzcymi si w odku i, Bogu dzikowa, recepta pomoga.
Tylko medyk przed kadym kubkiem kae mi odmawia Ojcze nasz doda.
Konowa przeklty...
Ciesz si, e mogem by na co przydatny zauwayem.
Przytrzyma si marmurowego parapetu i skupi na mnie wzrok.
Jedziesz teraz do... zawaha si i poruszy doni, a wino pocieko mu na rkaw.
Do Gossburga, Wasza Ekscelencjo podpowiedziaem.
Nie rzek z tak satysfakcj, jakby przyapa mnie na karygodnym bdzie. Jedziesz
do Kassel. Proboszczem parafii pod wezwaniem Gniewu Paskiego jest tam niejaki Melchior
Wasselrode. Studiowalimy razem...
Tak, Ekscelencjo? zapytaem, kiedy milczenie nazbyt si ju wyduyo.
Bylimy przyjacimi wyjani. Mode lata... Jego wzrok powdrowa gdzie w
gr. Ach, Mordimer, znowu mie dwadziecia lat, co, chopcze?
Pokrci gow i opar, si o parapet. W gabinecie Jego Ekscelencji parapety byy niskie,
a okna olbrzymie. Nie chciaem nawet myle, co by si zdarzyo, gdyby biskup wypad do
ogrodu, bdc w moim towarzystwie, wic podszedem do niego i stanowczo ujem go za
praw, zdrow rk.
Wasza Ekscelencja pozwoli powiedziaem. Ale bd spokojniejszy, jeli Wasza
Ekscelencja usidzie.
Oczywicie mg si rozgniewa, ale tylko spojrza na mnie, a oczy zaszkliy mu si po
pijacku.
Ty jeste naprawd dobrym chopcem, Mordimer rzek, zionc na mnie winem, i da
si usadzi w gbokim fotelu.
Podaem mu pucharek do zdrowej doni, a on przechyli go do ust i siorbn gono.
Wielu by si cieszyo, gdyby ich biskup wypad przez okno i rozbi si o twarde
kamienie mrukn zgryliwie. Dobrze, e ty jeste inny.
Co prawda pod oknami biskupa nie byo kamieni, tylko starannie wypielgnowany
trawnik oraz klomby rzadkich kwiatw, niemniej niezalenie od tego, upadek z wysokoci
pierwszego pitra (a pitra w biskupim paacu byy naprawd wysokie) mg si niewesoo
zakoczy.
Omielam si twierdzi, e wszyscy modl si o dugie ycie dla Waszej Ekscelencji
powiedziaem.
Bo ty, Mordimer, jeste zacny i wszystkich mierzysz swoj miar rozczuli si znowu.
Musisz uwaa, mj chopcze, eby ludzie nie wykorzystywali twojej dobroci i
prostodusznoci... Tak jak mnie cigle wykorzystuj. Przetar oczy zabandaowan doni i
znowu sykn z blu. Jak mylisz, chopcze, gdyby zabra si, tak po swojemu, za moich
medykw, wymyliliby lekarstwo na podagr? Co?
Nie nauczysz wini fruwa odparem sentencjonalnie, gdy nie sdziem, aby tortury
mogy spowodowa nadzwyczajny przypyw zawodowych umiejtnoci u torturowanego.
Biskup pokiwa ze smutkiem gow.
Tylko skd wzi lepszych? westchn. Sam Ojciec wity przysa mi swojego
lekarza. Pognaem zbja na cztery wiatry...
Umiechnem si lekko, gdy syszaem t histori. Papieski medyk dokadnie obejrza i
zbada naszego biskupa, po czym nakaza mu przesta pi, zacz si zdrowo odywia, duo
lee, stosowa botne i zioowe kpiele, kompresy oraz masae, a take spdza co najmniej
wier roku w uzdrowiskach syncych z gorcych wd. Do tego, jak to papieski lekarz,
zaleca modlitwy, nowenny, piewanie psalmw oraz co najmniej trzy razy na dzie
uczestniczenie w mszach witych. Ha! Ci, co byli przy tej rozmowie, do dzisiaj podobno
wspominaj tyrad Jego Ekscelencji zakoczon tuczeniem lekarza po gowie haftowan
cim. I okazao si, e atak podagry min jak rk odj. C, niezbadane s wyroki
Boskie...
Ale, ale, Mordimer, do o moich dolegliwociach. Zwrci na mnie wzrok. Kassel,
prawda?
Tak jest, Wasza Ekscelencjo.
Jeste czowiekiem godnym zaufania i delikatnym westchn znowu. Przynajmniej
w porwnaniu z tymi tam. Domyliem si, e ma na myli mych braci-inkwizytorw, ale
nic nie odpowiedziaem. Zaatw wic spraw bez haasu, bez oficjalnych ledztw,
przesucha i nie daj Boe, wyrokw. No chyba e zawiesi gos sam wiesz...
Wiedziaem, e Gersard najwyraniej nie chce zaszkodzi dawnemu przyjacielowi, wic
pokiwaem gorliwie gow.
Stanie si wedle yczenia Waszej Ekscelencji obiecaem.
Jeli dzieje si co naprawd zego, dziaaj, synku. Ale myl, e Melchior tylko
cudaczy rzek. Staro nie rado. Sam si przekonasz, jak bdziesz mia tyle lat co my.
Wemiesz w podr swoich chopakw?
Niestety nie, Wasza Ekscelencjo. Dostali sze tygodni dolnej wiey i jeszcze cztery im
zostay do odsiedzenia.
To zbytniki zamia si. Da ci glejt?
Pokornie dzikuj, ksie biskupie, ale sdz, e te wakacje im nie zaszkodz.
Ostrzegaem, by nie wyprawiali burd, ale nie posuchali. Maj szczcie, e moci burgrabia
ma do mnie pewien, nazwijmy to, sentyment i wsadzi ich tylko na sze tygodni.
Sprawiedliwo musi by rzek. Skoro tak, niech siedz.
Kostuch i bliniacy nie byliby zapewne zachwyceni, syszc moj rozmow z biskupem,
ale tylko sobie zawdziczali wyrok. Zawsze im powtarzaem, e nocne awantury na ulicach
Hezu poczone z biciem mieszczan i napastowaniem dziewek nie przynios niczego
dobrego.
Biskup usiowa podnie si z fotela, wic podaem mu rk. Wspar si na mnie caym
ciarem.
Id ju, chopcze. We od od skarbnika, powiedz, e ja kazaem.
Dzikuj, Wasza Ekscelencjo odparem z prawdziw wdzicznoci, gdy
inkwizytorskie dochody nader czsto zaleay od dobrego humoru biskupa. Omiel si
tylko zapyta, co mam zrobi z raportami z Gossburga?
Oddaj je, kogo tam wylemy mrukn.
Pochyliem si, przyklknem, a Gersard askawie wycign piercie do ucaowania.
Mwiono, e w oczku znajdowa si kamie z Ziemi witej, jeden z wielu okruchw gazu,
tego samego, na ktry nastpi nasz Pan, kiedy tylko zszed z Krzya. Kamyczek w
piercieniu biskupa mia szaro-rudy odcie, niczym zescha w socu trawa. Szkopu w tym,
i w katedrze w Hezie widziaem zomek tego samego kamienia, ktry by jasnoty, w
opactwie Amszilas znajdowa si okruch koloru jasnego elaza, a w szkaplerzu cesarzowej
Ludwiki (ktry to szkaplerz mogem niegdy podziwia, gdy wystawiono go na widok
publiczny) nastpny okruch, lecz tym razem niemal biay, przepleciony ciemnoczerwonymi
ykami. Wypywa z tego jeden mora: nasz Pan, jak wida, musia zstpi na rnobarwny
kamie, ktry jednoczenie by piaskowcem, granitem i kwarcem. Albo te takim si sta pod
wit stop Jezusa. Ha, niezbadane s cieki Paskie!

***
Kassel byo duym miastem targowym, pooonym na zbiegu handlowych szlakw
prowadzcych w gb Cesarstwa. Na wzgrzach znajdujcych si kilkanacie mil na pnoc
rozbudowano kopalnie soli, a mwio si te, e pukanie srebra w okolicznych strumieniach
daje ostatnio zadziwiajco dobre rezultaty. Tak wic miasto byo bogate, ludne i dobrze
ufortyfikowane. Trudno byo si, co prawda, w samym sercu biskupich lenn spodziewa
wrogiego ataku, ale wida miejscy rajcy postawili sobie za punkt honoru, by otoczy miasto
murami i wybudowa stranicze wiee. A na wzgrzu grujcym nad okolic wznieli nawet
najeon basztami fortec, ktra waszemu unionemu sudze (nie obeznanemu z
architektonicznymi nowinkami) przypominaa pkat beczk z nasadzonym na wieko
daszkiem.
Zbliaem si do Kassel poudniowym traktem, mijajc po drodze cigncych na targ
chopw i kupcw. Oraz mnstwo ludzi przernej konduity, ktrych takie wydarzenie jak
targi w sporym miecie przyciga niczym mid muchy. Przejedaem obok kolorowych
wozw cyrkowcw, szlacheckich orszakw, herbowych powozw, a take obok caych
gromad wczgw, ebrakw, bosonogich mnichw i sprzedajnych dziewek. Wikszo z
nich nie zostanie, rzecz jasna, wpuszczona w obrb miejskich murw, ale z dowiadczenia
wiedziaem, e za tymi murami powstanie co w rodzaju kilkudniowej osady, wyrosn
stragany, a nawet karczmy, jadodajnie i domy wszetecznych uciech.
Miaem stosowne glejty wydane przez biskupi kancelari, ale nie byo w nich
wyszczeglnione, i jestem inkwizytorem. Misja miaa by na poy tajna, a w kadym razie
rozgos i plotki byy tym, czego najmniej potrzebowaem. Oczekiwaem jednak, e stra
miejska, nawet bez okazywania glejtu, wpuci w obrb miejskich murw czowieka, ktry
jak ja wyglda na redniozamonego szlachcica spragnionego targowych rozrywek.
Tak jak si spodziewaem, stra przepucia mnie bez oporw i zaraz ugrzzem w
rnobarwnym, rozkrzyczanym i przepychajcym si we wszystkich kierunkach tumie. Na
szczcie mj ko by nie tylko spokojny, ale rwnie mdry, wic sam torowa sobie drog
agodnymi poruszeniami pyska i napiera piersi na tych, ktrzy stawali mu na drodze. Co i
tak nie uchronio mnie od przeklestw, wyrzutw oraz zniewag, a jaki wyrostek cisn nawet
mi w twarz grud zaschnitego bota i zaraz schowa si za fal ludzi. Dwigaem jednak ten
krzy z waciw mi pokor.
W kocu, dopytujc si kilka razy o drog, dotarem do strzelistego kocioa Gniewu
Paskiego. Bya to okazaa budowla z rudej cegy, mierzca ig dzwonnicy pod samo niebo.
Cay teren by ogrodzony niewysokim murem, a przy furcie, na podsunitym pod cian
zydlu, siedzia stary mnich. Jad palcami prosto z miski jak ciemnoszar brej, ale czuwa
na tyle, e kademu, kto prbowa przej przez furt, zagradza drog wykrzywionym
kosturem.
Wieczorem, wieczorem mrucza, pokazujc bezzbne dzisa.
Zeskoczyem z sioda i ujem konia za wdzido. Zbliyem si, a kostur zaraz
wyldowa przed moim brzuchem.
Wieczorem, wieczorem. Nawet nie podnis wzroku.
Wyrwaem mu ten kostur z rki i zdzieliem go nim po gowie. Nie za mocno, bo w kocu
nie chciaem krzywdzi starego czowieka, a jedynie wywoa w nim odrobin
zainteresowania moj skromn osob. Trzeba przyzna, e udao si to nadspodziewanie
dobrze, gdy zerwa si na rwne nogi.
Czymogesuyjaniepanu? odezwa si pospiesznie, wywoujc na pomarszczon twarz
przymilny umiech.
C, nalea zapewne do tych ludzi, ktrzy rozumiej doskonale, e jeli kto ich bije, to
najwidoczniej ma do tego bicia wite prawo.
Szukam proboszcza Wasselrode powiedziaem. Gdzie go znajd?
Ksidz probo na plebani, wielmony panie. Tamzie za kocioem. Wycign do
przypominajc pogity szpon. Zauwayem, e ma tylko trzy palce u prawej rki.
Poprowadz wielmonego...
Nie trzeba rzekem i rzuciem mu grosz, a on nadspodziewanie zwinnie zapa
monet. Jak wida praktyka czynia mistrza.
Plebania bya obszernym, murowanym budynkiem, przytulonym do kocioa od strony
pnocnej ciany. cieka prowadzia wrd wspaniale utrzymanych, ozdobnych krzeww,
przy ktrych krzta si wanie ogrodnik z ogromnymi noycami w doniach.
Boe, pomagaj odezwa si, zdejmujc kapelusz, kiedy mnie zobaczy.
Na zdrowie odparem i zauwayem zdziwienie w jego oczach.
Czuem, e odprowadza mnie wzrokiem, kiedy kierowaem si w stron wysokich,
murowanych schodw plebani. Nie za bardzo wiedziaem, co zrobi z wierzchowcem, gdy
uznaem, e kto mgby mie do niego uzasadnione pretensje za oskubanie tych
wypielgnowanych trawnikw i krzeww. Na szczcie drzwi plebani otworzyy si i wypad
stamtd chopak z miot w doni.
Ej, may zawoaem. Chod tu przypilnuj konia.
Zbliy si ostronie, bo mj rumak by naprawd spory, a szeroka pier i wielka gowa
robiy wraenie. Jednak to zwierz byo zdumiewajco agodne, chocia nie chciabym by w
skrze kogo, kto zechciaby je ukra.
Podaem chopcu wodze i poklepaem konia uspokajajco po pysku. Zara cicho
obracajc na mnie wzrok.
Zosta tu, stary powiedziaem. Proboszcz u siebie? zagadnem chopaka, a ten
pokiwa gorliwie gow.
Wszedem na wysokie stopnie i zanim otworzyem drzwi, wpierw grzecznie zastukaem.
Nie spodziewaem si, e ktokolwiek odpowie, i tak te si stao, wic rozejrzaem si po
ciemnej, pachncej starym drewnem sieni. Dugi korytarz prowadzi w stron uchylonych
drzwi i wydawao mi si, e sysz za nimi jakie przytumione gosy. Poszedem w tamt
stron, nie starajc si zachowa ciszy, ale te nie haasujc nadmiernie. Przytumione gosy
maj bowiem to do siebie, i czasami toczy si nimi rozmowy, ktrych czowiek pokorny
oraz ukryty w cieniu moe wysucha na chwa Bo. Jednak tym razem nie byo mowy o
niczym wanym. Kto zapewne proboszcz z namaszczeniem opowiada o waciwym
sposobie przycinania gazi, wapnowaniu drzew owocowych i nawoeniu ziemi. Natomiast
kto drugi grzecznie przytakiwa, a co pewien czas cicho mwi ach tak!, niebyw-wae i
kto by pomyla?.
Zastukaem do drzwi i pchnem je, nie czekajc, a mnie zaprosz. W jasnym, duym
pokoju siedziay przy oknie dwie osoby. Jedn by korpulentny ksidz, wyrniajcy si
wciekle czerwon ysin oraz ogromnymi apskami, a drug, ku mojemu zdumieniu, okazaa
si moda dama w czerni. Kobieta obrcia na mnie wzrok i zauwayem, e ma byszczce
oczy, przypominajce ksztatem migday, oraz cudownie skrojone, lekko wydte usta.
Skoniem si lekko.
Prosz wybaczy, e przerywam mi konwersacj powiedziaem. Ale wanie
przybyem do Kassel, by widzie si z proboszczem Wasselrode.
Czego sobie yczycie? zapyta ksidz, wstajc. Donie schowa za siebie, jakby si ich
wstydzi.
Przysa mnie Jego Ekscelencja biskup odparem. Wy jestecie proboszczem?
Ja rzek, przygldajc mi si spod siwych, przerzedzonych brwi.
Kobieta patrzya na mnie szeroko rozwartymi, zdziwionymi oczyma. Mj Boe
pomylaem czyby sdzia, e kady na widok proboszcza bdzie pada na kolana i bra si
do arliwego caowania piercienia albo doni? Ha, lepszych od niego miaem ju na swoim
stole! Zreszt nigdy nie przepadaem za ksimi, bo trudno byo znale istoty bardziej
plugawe, sprone i chciwe zysku za wszelk cen. Przy tym pene wyjtkowej obudy i faszu,
zawsze skonne drczy sabszych od siebie, a gnce si przed mocniejszymi oraz czce
wyuczon na pami wiedz teologiczn z przyrodzon ciemnot umysu. Zapewniam was,
mili moi, e tak samo bdzie za lat piset, a moe i tysic. Chyba, e nasz Pan zdecyduje si
wreszcie, by po raz drugi zstpi w chwale i mieczem swego susznego gniewu pokara tych,
ktrzy plugawi jego nauki.
Mogem sobie pozwoli na chodny stosunek do naszego duchowiestwa, gdy takie
wanie byy rwnie zalety inkwizytorskiego fachu. Ale w tym wypadku musiaem by miy
i uprzejmy, gdy proboszcz Wasselrode by w kocu przyjacielem Jego Ekscelencji ze
szczenicych lat (kto by pomyla, e Ekscelencja w ogle mia szczenice lata!). Zreszt
wrd ksiy te zdarzali si ludzie wiatli i uczciwi, cho wierzy mi si nie chciao, by
proboszczem bogatej parafii Gniewu Paskiego mg zosta taki wanie czowiek.
Nazywam si Mordimer Madderdin rzekem i powiadomiono mnie o waszych
potrzebach.
Nie powiedziaem kopotach ani nie oznajmiem, e jestem inkwizytorem. W kocu nie
wiedziaem, kim jest kobieta, a im mniej osb pozna cel mego przyjazdu do Kassel, tym
lepiej dla mnie i dla sprawy.
Moje dziecko. Proboszcz odwrci si w stron kobiety. Id do kuchni i zobacz, czy
Stefania nie ma dla ciebie jakich ciasteczek...
Dama w czerni umiechna si pobaliwie, a umiech jeszcze doda pikna jej i tak
urodziwej twarzy.
Dziadku powiedziaa. Ja ju wyrosam z ciasteczek.
Podniosa si jednak z krzesa i skina mi oficjalnie gow na poegnanie. Proboszcz
zaczeka, a zamknie drzwi za sob.
Witajcie, inkwizytorze rzek i wskaza mi miejsce, na ktrym jeszcze przed chwil
siedziaa kobieta nazywajca go dziadkiem. Tak naprawd jej dziadek by moim bratem
wyjani, jakby spodziewa si pytania. Ale umar, kiedy jeszcze bya dzieckiem.
Dama niezwykej urody powiedziaem uprzejmie. Jeli wolno mi wyrazi t mia
myl.
Pokiwa gow zadowolony, lecz jakby przygotowany na to, e cay wiat zosta
stworzony, by chwali jego krewniaczk.
To ryczka, panie Madderdin rzek z umiechem. Pikne kwiecie, oszaamiajcy
zapach i ostre kolce.
Przysiad na krzele naprzeciwko mnie, ale zaraz podnis si znowu i klepn doni w
czoo.
A to ze mnie gospodarz parskn. Napije si pan czego? A moe zgodnia pan w
podry?
Uprzejmie dzikuj odparem. Jednak pniej nie omieszkam skorzysta z askawej
propozycji ksidza dobrodzieja.
Frykasw u mnie nie ma mrukn ale wszystko z wasnego warzywnika. Mam
jeszcze poza tym kurnik. Wyliczajc, zagi lew doni may palec u prawej rki.
Chlewik, zagrod dla kz, dwie mleczne krowy i wdzarni. Chleb te pieczemy sami.
Wszystko swojskie, panie Madderdin.
Umiechnem si, bo ten czowiek mi si podoba. Lubi ksiy potraficych zajmowa
si przyziemnymi sprawami, a nie majcych gb nafaszerowanych patetycznymi komunaami
oraz frazesami. Poza tym zauwayem, e za paznokciami mia czarne obwdki, donie
pokute kolcami, a na palcach zsiniae zgrubienia, wyranie od szpadla lub opaty. To mi si
te podobao, gdy pokazywao, e proboszcz sam lubi zadba o wasne gospodarstwo.
Ale, ale. Machn rk. Powiedzcie, jak tam Gersard. Podagra?
Podagra, wrzody, pono hemoroidy. Rozoyem donie. Pan dowiadcza Jego
Ekscelencj...
Pan Panem przerwa mi. Gdyby Gersard nie pi jak smok, byby zdrowszy.
Powiedzcie mu to.
Nie omieszkam odparem, wyobraajc sobie min biskupa, gdybym mia mu co
takiego zasugerowa.
Pewnie rzek z umiechem. Mylicie, e mao razy zapraszaem go do siebie?
Mwiem: odpoczniesz od trosk, od lekarzy, dworzan, codziennych spraw. Ponownie
machn rk. Gdzie tam! Wiecie, co odpowiedzia?
Nagom wyszed z ywota matki mojej i nago si tam wrc. Pan da, Pan odj. Jako si
Panu upodobao, tak si stao. Niech bdzie bogosawione imi Paskie odparem sowami
Pisma. Lub te: Prochem jestemy. Czowiek, jako trawa dni jego, jako kwiat polny, tak
okwitnie.
Co do literki! Klasn w donie. Widz, e naprawd znacie Gersarda...
Sprawdzacie mnie? Umiechnem si. Mam glejt i listy. Signem w zanadrze.
Sprawdzam? Spojrza na mnie zdumiony. Nie, na miecz Pana, do gowy by mi nie
przyszo pana sprawdza, panie Madderdin. Bo sdz, e bezprawne podawanie si za
inkwizytora jest karalne, nieprawda?
Rozemiaem si tylko, gdy przecie sam doskonale zna odpowied na pytanie, ktre
postawi. Uzurpowanie sobie wadzy inkwizytorskiej karane byo z ca surowoci prawa.
Skazanemu obcinano blunierczy jzyk, wypalano kamliwe oczy i ucinano nieczyst praw
do. Potem puszczano go wolno, by wasnym przykadem zawiadcza, e nikomu nie wolno
igra z cierpliwoci witego Officjum.
A wie ksidz, e cay czas tacy si zdarzaj? zapytaem. Pomimo surowoci kary?
Gdyby kara dziaaa odstraszajco na przestpcw, ju dzi ylibymy w Raju, panie
Madderdin.
Pokiwaem gow, gdy do pewnego stopnia mia racj. Poza tym agodno, cierpliwo
oraz ch zrozumienia grzesznika czsto przynosiy o wiele bogatsze plony ni pozbawiona
finezji brutalno. Niemniej istniay przestpstwa, ktrych pazem nie wolno puci. Bo
jake mona byoby mwi o zaufaniu do witego Officjum, gdyby na wiecie roio si od
bezkarnych przebieracw?
Ale przejdmy do rzeczy, inkwizytorze rzek i spowania. Omieliem si prosi
Jego Ekscelencj, by was przysa, i abycie podzielili si ze mn swym bezcennym, jak
mniemam, dowiadczeniem. Bo jestecie czowiekiem dowiadczonym, nieprawda?
Spojrza na mnie.
Na pewno dowiadczanym zaartowaem. Ale jeli pytacie o mj sta w
Inkwizytorium, przyznam, i mam zaszczyt ju wiele lat suy Panu na tej ugornej niwie.
Niemniej jakie plony zebralicie? Cay czas przyglda mi si uwanie.
Z ask Pask odparem.
No dobrze westchn. Nie licz wszak, e przedstawicie mi wiadectwo dokona
oraz kwalifikacji. Ju samo to, e Gersard wysa wanie was, wiadczy za wami. A sprawa
jest, miejcie to na uwadze, wielce delikatna.
Wikszo problemw, ktre musi rozwizywa wite Officjum jest wielce delikatnych,
wic nie zdziwiy mnie jego sowa.
Zanim zaczniemy, ksie proboszczu, pozwlcie zada jedno pytanie. Dlaczego w
waszych kopotach nie mog wam pomc lokalni inkwizytorzy?
Nie mamy w Kassel biura Officjum rzek po chwili zdziwiony. Nie wiedzielicie?
Ha, mili moi! Przyznam szczerze, e nawet do gowy mi nie przyszo, by to sprawdzi,
gdy byem pewien, e tak due i bogate miasto, przycigajce tumy podrnych, musi mie
swj oddzia Inkwizytorium. Jak wida od reguy istniay jednak godne poaowania wyjtki.
To pod czyj jurysdykcj jest Kassel? spytaem.
Chyba pod wasz, znaczy pod samym Hezem odpar niepewnie.
Sytuacja bya co najmniej dziwaczna, lecz nie pozbawiona zalet. Brak oddziau witego
Officjum oznacza, e wasz uniony suga nie wejdzie w drog adnemu ze swych kolegw, a
lokalni inkwizytorzy zwykle nie byli zachwyceni, kiedy na ich terenie pojawiay si inspekcje
z Hez-hezronu.
C, wracajmy do sprawy.
Tak, tak. Pokiwa gow, a jego czerwona ysina zalnia w socu, przezierajcym
przez szeroko rozwarte okiennice. Wracajmy. Ot mam powody, by przypuszcza, cho
moe raczej przypuszcza, to za duo powiedziane. Lepiej uy sowa podejrzewa, chocia...
Patrzy teraz na wasne donie oparte na blacie stou, a ja mu nie przerywaem.
Ludzie maj zwykle kopot w wypowiadaniu swych myli, jeli obawiaj si, e obok
nich mog si dzia niepokojce rzeczy, wiele majce wsplnego z szataskimi sprawkami.
No, w kadym razie sdz, e mamy tu sabat, inkwizytorze zdecydowa si i podnis
na mnie wzrok.
Nie wiem, czego po mnie oczekiwa. miechu? Okrzyku penego grozy? Zaintonowania
modlitwy?
Jakiego rodzaju sabat? zapytaem.
Errr... zajkn si. To znaczy?
Czy podejrzewacie, e wasi parafianie odprawiaj w jakim ustronnym miejscu czarne
msze, chwal Szatana i oddaj si zwyrodniaym sodomicznym igraszkom?
Nie, nie, nie! Zatrzepota domi. Myl o czarownikach, panie Madderdin. O tym,
e by moe kilku ludzi odprawia tajemne rytuay, przyzywa ze siy, aby szkodzi swym
wspbraciom.
Nazywamy to mrocznym krgiem, ksie proboszczu wyjaniem. A sprawa jest
zarazem groniejsza i mniej grona od zwykego sabatu. Powiedzcie mi jednak, prosz, skd
ta myl?
Zabbni palcami po blacie, a ja spokojnie czekaem.
Pewien parafianin ujawni to w czasie spowiedzi, tu przed ostatnim namaszczeniem
wyzna w kocu. Ale mao zrozumiaem, gdy mia gorczk, a jedyne, co potrafi wyranie
wyartykuowa, to baganie o rozgrzeszenie.
Czy ksidz proboszcz dysponuje czym ponad majaczenia umierajcego? spytaem
uprzejmie.
Da mi co rzek, nie zwracajc uwagi na zoliwo. Poka wam.
Wsta ciko i zbliy si do sekretery. Zdj z szyi klucz, otworzy zamek, po czym
wycign przedmiot zawinity w szmatk. Poda mi go ostronie, trzymajc samymi
kocami palcw, tak jakby rzecz w rodku moga go ugry.
Ostronie rozwinem materia i ujrzaem byszczcy, srebrny amulet z wyrytym
wizerunkiem istoty o kobiecej twarzy, lecz ciele wa. Potwr opasywa sporej wielkoci
opal. Odwrciem amulet i przeczytaem inskrypcje z tyu.
Chwaa Hagath Kusicielce powiedziaem na gos, a Wasselrode przeegna si
zamaszycie.
Co o tym sdzicie? zapyta niecierpliwie.
Kult Hagath rzekem w zamyleniu i obrciem jeszcze raz medalion w palcach.
Emanowa subtelnym, lecz zauwaalnym ciepem, co nie wryo niczego dobrego.
Mylaem, e spalono wszystkich dawno temu. A to niespodzianka...
C to za bestia? Ksidz nerwowo splt donie i gono strzeli palcami. Tfu,
nienawidz wy!
Demon odparem. Potraficy przybra posta wa, urodziwej niewiasty lub
potwora z ciaem wa i gow kobiety. Pojawia si na wezwanie wyznawcw i, przebywajc
w naszym uniwersum, musi by karmiony yciem ywych istot. Niekoniecznie ludzi, mog to
by zwierzta, ale koniecznie pci mskiej. W zamian Hagath jest w stanie si odwdziczy,
na przykad zabijajc wskazan osob. Po jej ugryzieniu nie pozostaje aden lad ani
fizyczny, ani duchowy, tote niektrzy ze znawcw tematu uwaaj j za gronego demona.
A pan, inkwizytorze?
Raczej nie odparem po chwili namysu. Hagath nie jest zoliwa ani dna
ludzkiego ycia. Nie morduje dla przyjemnoci. Tak jak powiedziaem, jej apetyt moe zosta
cakowicie zaspokojony, kiedy dostarczy si jej ywe zwierzta. I nawet ich nie drczy. Po
prostu wysysa z nich w jednej chwili cae ycie, wszystkie siy witalne. Niebezpieczestwo
tkwi w jednym, ksie proboszczu. W tym czego daj od niej wyznawcy...
Chce pan powiedzie, e ludzie s gorsi od demona? zapyta z niesmakiem.
Chc powiedzie, e ludzie i demony maj rne potrzeby wyjaniem. Uczeni
demonologowie twierdzili, e Hagath jest nie tylko fizycznie podobna do wa. Lubi si
dobrze naje, a z tego co wiem, uwielbia wszelkie sodkoci, cukrowane owoce, miody,
cikie, korzenne wina... Lubi te dugo spa, wygrzewa w penym socu. W kobiecej
postaci ma rwnie wielki apetyt na mczyzn, ale nie syszano o tym, by nie sprowokowana
czynia im krzywd. Natomiast podobno nieatwo j zaspokoi...
Mwicie, jakbycie... jakbycie j niemal lubili...
Ja nie jestem od lubienia demonw, ksie proboszczu. Rozemiaem si, gdy sama
taka myl mnie ubawia. One po prostu istniej, a s wrd nich bardzo grone i mniej
grone. Moim skromnym zdaniem jedynym zagroeniem, jakie sprawia Hagath, s dania jej
wyznawcw. Nie mwi, rzecz jasna, e ona bdzie miaa jakiekolwiek skrupuy, by zabi
czowieka, gdy z punktu widzenia yjcego niemal wiecznie demona nasze ycie nie jest
wiele warte. Ale jeli wyznawcy dobrze j karmi, po prostu nie bdzie odczuwa takiej
chci.
Zdumiewajce rzek po chwili i znowu splt tak donie, e strzeliy mu stawy. Co w
takim razie zamierzacie uczyni?
Pozwolicie, e zatrzymam ten amulet zdecydowaem. I pierwsze, co musz
wiedzie, to od kogo go pozyskalicie.
Wzbraniam si przed ujawnieniem wam tego faktu z uwagi na wit tajemnic
spowiedzi powiedzia z namaszczeniem.
C, widziaem ju ksiy, ktrzy wit tajemnic spowiedzi sprzedawali za kielich
dobrego wina, jak i takich, od ktrych naleao si opdza, kiedy wci opowiadali o
grzechach swych parafian. Zwaszcza tych co bardziej pikantnych grzechach, gdy ten aspekt
ludzkiego ycia najbardziej zwykle pasjonowa naszych witobliwych duchownych.
Dla witego Officjum nie ma tajemnic powiedziaem. Przypominam wam o tym,
jeli nie znacie papieskiego edyktu w tej kwestii.
Znam, oczywicie znam, ale wiecie, to jednak trudne...
Czekaem cierpliwie, gdy wiedziaem, e prdzej czy pniej musi mi powiedzie
wszystko, co chc wiedzie. Tak ju jest bowiem uoony wiat, e inkwizytor, chcc nie
chcc, musi poznawa grzechy blinich. I dysponowa niezwykym hartem ducha, aby wyj
nieubrudzony po taplaniu si w gnojwce.
Dostaem amulet od pewnego szlachcica powiedzia proboszcz z ociganiem.
Nazywa si, a raczej nazywa si, bo zmar, wie Panie nad jego dusz, Jakob Halben. Mia
tu, w Kassel, kamienic, chocia majtek Halbenw ley za miastem...
Kto teraz mieszka w kamienicy? spytaem.
Crka? zapyta samego siebie. Tak, wydaje mi si, e crka. Vanessa Halben, o ile
mnie pami nie myli.
Dajcie kogo, eby mnie tam zaprowadzi poprosiem.
Oczywicie, oczywicie mrukn. Ale na miecz Pana, bdcie ostroni
inkwizytorze, bo ci ludzie mog przyspieszy dziaania, wiedzc, e s ledzeni.
Uwielbiam, mili moi, jak kto uczy mnie inkwizytorskich powinnoci i dzieli si ze mn
nad wyraz wiatymi radami, tyczcymi tego, jak powinienem postpowa. Jednak
umiechnem si tylko.
Nie obawiajcie si powiedziaem Jego Ekscelencja zaleci mi dyskrecj.
Oczywicie, dopty bdzie to tylko moliwe zastrzegem.
Tak. Dobrze. Tak. To dobrze odrzek, wyranie szybujc ju mylami gdzie indziej.
Ahaha spojrza na mnie. Gdzie si zatrzymalicie? Bo caym sercem zapraszam do mnie.
Znajdzie si wygodny pokj, a kucharka wznis oczy do nieba panie Madderdin, palce
liza!
Ona czy jej posiki? zaartowaem.
Ona? Nieee umiechn si rwnie. Sama nie wie, ile ma lat, ale moim zdaniem co
najmniej szedziesit. Natomiast gotuje wy-mie-ni-cie! Kad sylab podkreli,
uderzajc palcem we wntrze doni.
Skoro tak odparem skorzystam z radoci z zaproszenia.
Krewniaczk proboszcza zobaczyem, kiedy tylko zszedem ze schodw. Staa obok
mego wierzchowca i delikatnie gadzia go po pysku. Ko rozd chrapy i spokojnie
przyjmowa pieszczoty, zreszt na og nie buntowa si przeciwko towarzystwu ludzi, cho
od gaskania wola karmienie sodkimi jabkami.
Pikne zwierz powiedziaa, kiedy podszedem i obrcia na mnie wzrok. Jej do
zastyga na pysku konia. Pomoecie dziadkowi, prawda?
Uczyni, co tylko bd mg obiecaem, zastanawiajc si, jak duo ona wie.
Domylam si, kim jestecie powiedziaa. Wysa was biskup, czy nie tak?
Im mniej bdziecie o tym mwi i myle, tym lepiej odparem i ruchem brody
wskazaem zbliajcego si sucego.
Tak. Oczywicie zgodzia si szybko.
Ksidz proboszcz kaza si zaj waszym koniem, panie oznajmi sucy, a ja
skinem gow i podaem mu wodze.
Zechcecie mnie odprowadzi do domu? zapytaa.
Z przyjemnoci odparem. A skoro tak, pozwlcie, pani, e si przedstawi. Jestem
Mordimer Madderdin i, jak susznie si domylilicie, su Jego Ekscelencji biskupowi.
Po niemal niezauwaalnej chwili wahania wycigna do w moj stron. Miaa silne,
chodne palce.
Katrina Wasselrode powiedziaa. Kiedy patrz na was... Mylaam, e inkwizytor
bdzie wyglda inaczej... Sowo inkwizytor wypowiedziaa tak cicho, jakby jego
goniejsze wymwienie mogo by iskr rzucon na stos.
A jak? zapytaem, umiechajc si.
Nie wiem. Wzruszya ramionami. Nie powinnicie przypadkiem mie czarnego
paszcza ze zamanym krzyem?
Owszem odrzekem. Gdybym wszystkich w Kassel chcia powiadomi, e wanie
przyjechaem.
No tak. Znowu nerwowo ruszya ramionami. Gupia jestem. Ale mylaam, e
bdziecie starzy, siwi, bdziecie cedzi sowa przez zby i patrze na wszystkich podejrzliwie
spode ba.
Miaa wit racj. Bya gupia. Albo miaa pecha spotka niewaciwych ludzi lub
przeczyta niewaciwe ksiki.
Wolnym krokiem przeszlimy do furty, gdzie mnich z kosturem w rku znowu zagradza
komu drog na kocielne tereny. Ale kiedy nas zobaczy, poderwa si.
Niech panienk Bg bogosawi zawrzasn, ju nie seplenic, gdy zdy pore to,
co mia w misce. I wielmonego pana ty!
Rzuciem mu znowu monet, bo bawi mnie sposb, w jaki zgrabnie apie pieniek t
trjpalczast doni. Jeszcze na ulicy cigay nas jego wyszukane i wykrzykiwane z emfaz
bogosawiestwa.
Zacny czowiek powiedziaa.
O, tak pomylaem, patrzc na jej do. Tyle, e w ciemnym zauku nie miaby
najmniejszych skrupuw, by zamieni twoje ycie na jeden z tych piercionkw.

***
Szed powoli, przygarbiony, i wystukiwa sobie drog kosturem. Przyczaiem si w
zauku ukrytym przed ksiycowym blaskiem i spokojnie czekaem, a podejdzie bliej.
Kiedy mnie zobaczy, cofn si przeraony, ale postpiem krok do przodu i zapaem go za
rami.
Jestem tylko ebrakiem zaszepta gorczkowo. Nic nie mam, nic nie mam...
Darujcie...
Milcz rzekem. Nie poznajesz mnie?
Zbliyem si tak, by w wietle ksiyca mg si przyjrze mojej twarzy. Niestety przy
okazji uderzy mnie zgniy, sodkawy odr bijcy z jego wybrudzonych achw. Dlaczego
ludzie tak rzadko si kpi?
Ach, dostojny pan... odetchn, wyranie uspokojony.
Patrz. Zakrciem w palcach zot monet, tak, e zalnia w ksiycowym blasku.
Widziaem, e mnichowi oczy niemal wyszy na wierzch, kiedy na ni patrzy. Ty
podzielisz si ze mn wiedz, a ja z tob majtkiem. Co ty na to?
Janie pan pyta szepn, nie mogc oderwa wzroku do zota.
Katrina Wasselrode.
Zacna, zacna panienka, askawy panie! Zawsze gotowa, by obdarowa biedaka dobrym
sowem i...
cisnem go za rami, a jkn. Schowaem monet do kieszeni i wycignem sztylet.
Oprcz zota mam te elazo powiedziaem. Co wolisz?
Przekn gono lin.
Zoto, zoto, dobry panie zajcza. Co chcecie wiedzie?
Katrina Wasselrode powtrzyem.
Co ja mam rzec? Jelicie gotowi smali cholewki, za przeproszeniem janie pana, to za
pno, bo panienka ju znalaza...
Kogo?
A taki mody, bogaty panicz z dobrego rodu...
Kogo? Znowu cisnem go tak, e jkn.
A dacie zoto, panie? Dacie? Na pewno?
Pokiwaem gow i umiechnem si do niego.
Synowiec samego ksicia Hauberg zaszepta i odpowiedzia mi bezzbnym
umiechem. Wielki rd, askawy panie, doprawdy wielki rd.
Co na to ksidz?
To oni z ksiciem jakby przyjaciele! Starzec niemal si zgorszy, e o tym nie wiem.
Ksidz jedzi do zamku dwa razy do roku, poluje z ksiciem panem, a ksi pan zapaci
za nasz dzwonnic, Panie bogosaw mu dugim yciem.
A Halben? Jakob Halben? Syszae o nim? By przyjacielem ksidza?
Halben? zamamrota, a ja cisnem go mocno za rami.
Nie kam mi tylko! warknem.
A gdzie przyjaciele, panie! Kiedy panienka z Halbenw i nasza panienka si razem
prowadzay, ale potem si porniy. Ksidz proboszcz czasem, jak mwi Halben, znaczy si
nazwisko wypowiada, to a spluwa za rami, znaczy, e podlec taki i niewdzicznik,
awanturnik...
Do! Czemu wic zawoa proboszcza do ostatniego namaszczenia?
e co? Wgapi si we mnie.
Ostatnie namaszczenie powiedziaem dobitnie. Syszae? Taki sakrament... Czemu
Halben zawoa proboszcza? Czemu si wanie jemu spowiada?
Mnich parskn urywanym mieszkiem, a ja skrzywiem si, bo odr bijcy z jego gby
niemal mnie zabi.
Kto janie panu takich gupot nagada? parska, parska i nie mg si wyparska.
Halben prdzej by diaba zawoa, a nie naszego ksidza!
Wypytywaem tego czowieka jeszcze dugo o przyjaci rodziny Wasselrode i o
zwyczaje ksidza oraz Katriny. Ale jak si miao pniej okaza, jedynie pierwsza cz
naszej pogawdki okazaa si przynie askawy plon. Tak to ju jest w inkwizytorskim
fachu, e z beznadziejnym uporem i cierpliwie musimy poszukiwa dojrzaych ziaren pord
plew, a tylko czasami nasza praca zostaje uwieczona sukcesem.
No dobrze powiedziaem w kocu. Masz na zdrowie!
Rzuciem mu monet, a on znowu bezbdnie j zapa i rozpyn si w unionych
podzikowaniach.
Pamitaj tylko: ani sowa. Nikomu.
Boga tam, janie panie! Hukn si pici w pier, a zadudnio.
Mia kamstwo zapisane w gosie, wymalowane w oczach i na twarzy. Byem wicej ni
pewien, e nastpnego dnia, z samego rana, wyjawi wszystko ksidzu proboszczowi. W
kocu nadzwyczaj atwo sprzeda swego dobroczyc obcemu czowiekowi, nieprawda?
Jakie wic bdzie mia opory przed sprzedaniem obcego czowieka dobroczycy?
Nie zauway nawet, jak wycigam sztylet, i nie sdz, aby poczu uderzenie. Ostrze
mikko weszo pod ebrami (to bardzo wane, by nie zahaczy o koci, bo mona
wyszczerbi czubek) i przebio serce. Osun si na ziemi, a ja odcignem ciao w
najgbszy cie. Nie wycigaem zotej monety z kurczowo zacinitej doni mnicha, gdy
Mordimer Madderdin nie jest cmentarn hien okradajc martwych biedakw. A poza tym
obiecaem mu nagrod i obietnicy tej nie zamierzaem ama, chocia oprcz Pana Boga
Wszechmogcego nie byo ju nikogo, kto z wywizania si z niej mgby mnie rozliczy.

***
Kamienica naleca do rodziny Halbenw bya jednopitrowa, zbudowana z to
wypalanej cegy. Broniy do niej dostpu potne, okute elazem drzwi i koatka z gow
gargulca. Okiennice, zarwno na parterze, jak i na pitrze, zostay zawarte, a cay dom
sprawia wraenie opustoszaego. Stanem w cieniu, po drugiej stronie ulicy, i dug chwil
przypatrywaem si domowi Halbenw. Nie dziao si tam nic. adnej krztajcej si na
zewntrz suby, adnych goci i interesantw stukajcych do drzwi. Jedynie handlarz
drewnem przez pewien czas nakrzykiwa, zachwalajc swj towar, ale zaraz potem
zaprzony w mua wzek potoczy si dalej. Kilkanacie krokw ode mnie, na schodach
kramu z cukrami i wetami siedzia kupiec w przetuszczonym kaftanie. Nadstawia twarz do
soca. Podszedem, bo nie do, e by ssiadem Halbenw, to z pewnego powodu
zainteresoway mnie sprzedawane przez niego towary.
Boe, pomagaj przywitaem go uprzejmie, a on podnis na mnie wzrok.
Boe, daj zdrowie odpar. Mog was poczstowa kubeczkiem wina?
Z przyjemnoci rzekem, wdziczny za jego gocinno.
Skin rk na posugacza, a ten zaraz pojawi si z tac, na ktrej nis dwa metalowe
pucharki oraz may talerzyk z cukrowanymi owocami.
Podoba wam si? Ruchem brody pokaza dom Halbenw.
Syszaem, e waciciel umar odparem. A e szukam niewielkiego domu, tu w
Kassel, i okolica wyglda na spokojn, to pomylaem, e kto wie...
Panienka Vanessa teraz tu rzdzi rzek tonem czowieka dobrze poinformowanego i
lekko uderzy swoim pucharkiem w mj. Za dobre ssiedztwo, panie... zawiesi gos.
Mordimer Madderdin odparem.
Bertrand Turtoff przedstawi si. Nazywany Cukiereczkiem doda ze miechem.
Nie przypomina, co prawda, cukiereczka, a raczej lekko nadtopiony poe soniny, ale
rozumiaem, i przezwisko wzio si z uwagi na towar, ktrym handlowa.
Nie wiecie, gdzie mog j znale?
Moe jest u siebie, na wsi? A chocia nie! Klepn si w czoo. Gdzie ja mam
gow. Na wsi to ona nie moe by, bo przecie ma ten proces. Ale nie kopoczcie si.
Pojutrze przyjdzie od niej sucy. Och, panie... zawaha si przez chwil Madderdin, jak
dobrze pamitam?
Skinem gow na znak, e owszem, pamita dobrze.
No wic, panie Madderdin, takich klientw ze wiec w rku szuka. Zoy donie
jak do modlitwy. Musi jakie przyjcie robi, bo nazamawiaa tyle wetw, e ho, ho. A
obiecaa, e zamwi jeszcze wicej!
Gdyby w stosunku do czowieka mona byo powiedzie: czujnie zastrzyg uszami, to
wasz uniony suga wanie to zrobi. Czy nie wszelkiego rodzaju sodkoci byy ulubionym
daniem Hagath? Z tego, co wyczytaem w mdrych ksigach, demonica potrafia je wety
dosownie na okrgo, a e nie bya czowiekiem, tote nie musiaa przejmowa si blami
powodowanymi nadmiernym obarstwem.
I to jakie wymagania miaa panienka westchn. Cukrowane figi na ten przykad!
Pan wie, panie Madderdin, jak ciko dzisiaj o figi? A obtaczane marcepanem skrki
mandarynki w miodzie? Wie pan, ile ja si naszukaem mandarynek?
Nie miaem pojcia o problemach kupcw owocami, ale pokiwaem mdrze gow.
Czowiek uczy si przez cae ycie.
Kiedy ma przyj sucy po odbir towaru? spytaem.
Jutro kole poudnia odpar. Przyjdcie i sami go sobie wypytacie, co i jak z
panienk. Ale szczerze wam powiem, e jak stracia zameczek, to chyba tylko ju zosta jej
ten dom, tutaj.
Stracia?
Ano procesuje si niby, ale kto tam kiedy wygra z ksiciem?
Ksiciem?
Ksiciem Hauberg. Przeegna si, a jego twarz spochmurniaa. Boe bro takiego
ssiada.
Zy ssiad gorszy od rozbjnika mruknem.
Tu akurat za jedno i to samo sapn i podnis si z miejsca. No, mio si z wami
gawdzio, panie... znw zawaha si przez moment Madderdin, ale czas wraca do pracy.
Wpadnijcie jutro, a znw wypijemy po szklaneczce.
Dzikuj za poczstunek i informacje odparem uprzejmie.
C, mona powiedzie, e plany na poudnie nastpnego dnia miaem ju ustalone. I to
niezalenie od tego, czy rzadkie wety zostay zamwione dla Hagath, czy te Vanessa Halben
chciaa po prostu wyprawi przyjcie. Musiaem zorientowa si, gdzie mieszka crka
czowieka, o ktrym ksidz twierdzi, e by posiadaczem demonicznego amuletu. Ciekawe
byo te, i osoba ksicia Hauberg w niezwykle interesujcy sposb czya wszystkie
postacie, z ktrymi miaem do czynienia, lecz zastanawiaem si, czy bdzie to w ogle miao
znaczenie dla istoty samej sprawy.

***
Nie chciaem pokazywa si po raz drugi uprzejmemu cukiernikowi, ale poudniowa pora
bya niestety por natonych zakupw. Dlatego te drzwi od sklepu tylko si otwieray i
zamykay, a przecie sucy Halbenw nie bdzie mia wypisane na czole kim jest. Dlatego
wasz uniony suga przeywa pewne rozterki. Z jednej strony istniaa obawa, e przeocz
sucego, z drugiej natomiast nie chciaem w aden sposb zwraca na siebie uwagi. Miaem
tylko nadziej, e zamwienie bdzie na tyle due, bym rozpozna, kto przychodzi od
Halbenw. Poza tym liczyem na poczciwy charakter Bertranda Turtoffa i nie zawiodem si.
Oto kilka minut po poudniu Cukiereczek wyszed przed sklep i rozejrza si uwanie po
ulicy, przykadajc do do czoa, by nie olepiao go soce. Wyranie szuka mnie, ale
potem wzruszy ramionami i powiedzia kilka sw w stron obadowanego pakunkami
starszego mczyzny. Machn rk i poegnali si. Miaem niezachwian pewno, e oto
trafiem na waciwego czowieka. W miejskim, przedtargowym rozgardiaszu nawet nie
musiaem si ukrywa, idc za nim. Jedyne, na co musiaem uwaa, to, by w tumie nie
straci go z oczu, ani by nie rozdzielia nas fala ludzi. Na szczcie starszy czowiek szed
wolnym krokiem, przystawa przed kramami, a raz nawet zatrzyma si, by wypi kubek
wina. W kocu znalaz si przed duym, otoczonym potem domem, pchn furt i wszed na
teren posesji. Ot, i ja byem ju w domu. Wiedziaem, gdzie mieszka Vanessa Halben i teraz
pozostawao mi tylko upewni si, e wanie ona jest osob wzywajc demonic Hagath.
Mogem skorzysta z mocy danej mi przez Pana i rozwinitej dziki dugiemu szkoleniu.
By moe bybym w stanie wtedy wyledzi obecno wycy. Ale... no wanie, byo co
najmniej jedno ale. Ot wielkie miasta z reguy przepenione s niezwyk aur. Kocioy,
katedry, wite relikwie, bogosawione przedmioty wszystkie one emanuj blaskiem
niwelujcym mroczn moc. Jake to zdumiewajce, e nadmiar dobra moe przeszkodzi w
zbadaniu za... Nie ukrywam te, e modlitewne skupienie kosztowao mnie zbyt duo blu i
wysiku, abym nie stara si go unika, kiedy tylko do celu mogem doj prostszymi
metodami.
Signem w zanadrze i dotknem demonicznego amuletu. By jeszcze cieplejszy ni
wczeniej, a to oznaczao, e Hagath zostaa zapewne ju przyzwana. Nie lkaem si jednak,
e jej wyznawcy zrealizuj swoje cele zanim im przeszkodz. Hagath bya leniwa i kapryna,
a wic nieprdko uzyskaj od niej to, czego pragn uzyska. Chyba, e mieli w swym gronie
potnego czarnoksinika potraficego brutaln si okieza demony. Jednak, szczerze
mwic, nie sdziem, aby byo to moliwe. Potny czarnoksinik znalazby zapewne
lepszy sposb na dopenienie zemsty ni korzystanie z usug Hagath.
Sdziem, e znajd dobry sposb, by przekona si o susznoci mych podejrze i
postanowiem zaczeka, obserwujc uwanie ten dom. W kocu zauwayem, e posesj
opuszcza mody, bogato ubrany czowiek z kordem u pasa. Poszedem ostronie jego ladem
i, korzystajc z mroku oraz nieobecnoci przechodniw, wcignem go w ciemn bram.
Tam te dokadnie go przesuchaem i po wszystkim zostawiem ciao w gstych krzakach
bzu, wiedzc, e nieprdko je ktokolwiek znajdzie, chyba e trupa rozwcz zdziczae psy.
Wiedziaem ju wszystko i w sztuce, ktrej akcja miaa miejsce w miecie Kassel,
pozosta mi do odegrania ostatni akt.

***
Czy trzeba opisywa, w jaki sposb dostaem si do tej siedziby ludzi bezbonych i
prbujcych mrocznej sztuki? Czy trzeba opisywa ciaa stranikw, ktre pozostawiem za
sob? Nie sdz, aby to byo konieczne, gdy speniaem jedynie m powinno. Mog
jednake zapewni, e zadanie staraem si wykona z jak najwiksz pieczoowitoci i bez
zbdnego zamieszania. Towarzyszyo mi kilku gwardzistw, poleconych przez proboszcza,
pono zaufanych oraz wielkiego mstwa... Ha, nie trzeba byo jednak wielkiego mstwa, by
spta przeraonych ludzi, ktrzy zamieniali si w supy soli, kiedy tylko ujrzeli czer
inkwizytorskiego paszcza i porazio ich renice srebro poamanego krzya. Wiedzieli, e
wszystko ju stracone, wic tylko dwch z nich stawio beznadziejny opr, a reszta dawaa si
wiza niczym owce.
Ksidz Wasselrode rwnie pragn wzi udzia w rozprawieniu si z mrocznym
krgiem i trudno mi byo go powstrzyma. Dlatego te przed drzwiami do komnaty, gdzie
przebywaa Hagath, znalelimy si razem.
Ostrzegam ksidza. To moe by niebezpieczne zadanie. Prosz zosta i zaczeka na
mnie.
O, nie! Wznis krucyfiks ponad gow, jakby zamierza komu nim przyoy. Nie
myli pan chyba, e zabraknie mnie, kiedy dojdzie do walki z demonem!?
Pokiwaem tylko gow, gdy widziaem, e go nie zatrzymam. C, Hagath nie naleaa
moe do najgroniejszych i najbardziej drapienych demonw, niemniej na pewno bya
niebezpieczniejsza ni jakikolwiek czowiek. O czym czsto zapominano, widzc, jak uroczo
wyglda w kobiecej postaci. A w kadym razie tak wanie o jej wygldzie mwiy ksigi
(musz te przyzna, e zamieszczone w nich ryciny oddaway jej obraz w nader pochlebnym
wietle).
Skoro taka jest wasza wola zgodziem si. Pamitajcie jednak, e was ostrzegaem.
Pchnem cikie, dwustronne drzwi i weszlimy do komnaty. W nozdrza uderzy mnie
zapach kadzide oraz wonnych olejkw. We wntrzu panowa pmrok, rozjaniony tylko
blaskiem kilkunastu lampek. Hagath, na szczcie w swej kobiecej postaci, leaa na
wyoonej kolorowymi poduchami otomanie. Miaa wsk, zmysow twarz i oczy pene
blasku. Jej rozplecione, smolistoczarne wosy okryway fal niemal cae ciao. Leaa naga, a
smaga skra byszczaa w ciepym, tym wietle oliwnych lampek. Kiedy nas zobaczya,
uniosa si na okciu i zobaczyem niewielk, jdrn pier ze sterczcym, ciemnym sutkiem.
Dostrzega mj wzrok i wolno przecigna po piersi dugimi, krwistoczerwonymi
paznokciami. Zauwayem, e na kocach byy zaostrzone niczym groty wczni. Westchna
cicho i wowym ruchem przejechaa jzykiem po ustach. Czy mi si tylko wydawao, czy
jzyk by rozdwojony na kocu?
Przeklty demonie wrzasn proboszcz i postpi krok naprzd z krzyem w doni.
W imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa, wzywam ci: zgi, przepadnij! Wracaj do
otchani, z ktrej przybye!
Hagath obrcia spojrzenie na ksidza, ale jego sowa nie wydaway si robi na niej
wraenia. Postpiem dwa kroki i skoniem si. Do nisko i z szacunkiem, ale nie na tyle, by
ukon uzna za upokarzajcy.
Pani Hagath powiedziaem. Wybacz, e przerywamy twj odpoczynek.
Znowu spojrzaa na mnie, a jej wzrok by niemal hipnotyzujcy. Byszczce, czarne oczy
zdaway si wciga umys w niezmierzon gbi najsodszych obietnic. Umiechnem si.
To na mnie nie dziaa, pani rzekem uprzejmie. Jestem inkwizytorem.
Wiem, kim jeste, Mordimerze Madderdin odpara. Ale zawsze warto byo
sprbowa.
Miaa cichy, ciepy gos, a nawet najbardziej banalne sowa i zdania zdaway si by w jej
ustach nieprzyzwoit obietnic. Oto by gos, o ktrym zawsze marz mczyni. Jeli
powiedziaaby chod, poszedbym za ni w ogie.
Chod szepna.
To bya tylko metafora odchrzknem. Lecz pokornie pozwol sobie wyzna, e
doceniam zarwno twj gos, jak i twj kunszt.
Wasselrode sta obok i zdumiony przenosi wzrok to na mnie, to na Hagath. Opuci ju
krzy i teraz sprawia wraenie, jakby nie bardzo wiedzia, co zrobi z tymi dwoma
poczonymi kawakami drewna. Wziem krucyfiks z jego doni i wtedy znowu sta si
Krzyem. Poczuem moc spywajc do palcw. Zauwayem, e Hagath zerkna
zaniepokojona w moj stron.
Trzeba wierzy, e to dziaa, ksie wyjaniem spokojnie. Krzy to tylko dwie
zczone deseczki. Jedynie nasza wiara nadaje mu moc oraz wito. Prawda, pani Hagath?
Skina powoli gow, cay czas niespokojnie wpatrzona w moj do ciskajc
krucyfiks. Odwrciem si i pooyem go na blacie stou, obok oliwnych lampek. Cokolwiek
myla Wasselrode, nie przybyem tutaj, by walczy z Hagath, gdy walka z demonami jest
zwykle tak samo rozsdna, jak zawracanie rzeki kijem. Albo jak zapalanie pochodni w
magazynie z prochem. To nie znaczy, e czasem nie trzeba tego zrobi. Ale jedynie w
ostatecznoci.
Czy mgby mi poda owoce? zapytaa.
Taca z figami, liwkami i brzoskwiniami w cukrze leaa na wycignicie rki od niej, ale
posusznie zbliyem si i podaem, o co prosia. Zbliajc si, poczuem zapach jej ciaa.
Ostry, niepokojcy. Pomylaem sobie, co by byo, gdybym poliza t jedwabicie mikk,
smag skr.
Zrb to spojrzaa na mnie, przygryzajc usta.
Odczekaem chwil, a kiedy nie signa po aden z owocw, odstawiem tac z
powrotem i cofnem si o dwa kroki. Obrona przed rzucanym przez ni urokiem nie
sprawiaa mi specjalnego kopotu, ale nie zamierzaem bez potrzeby nadmiernie ryzykowa.
Zwaszcza, e jej blisko nie tylko oszaamiaa, ale wrcz sprawiaa bl. Hagath bya
odpowiedzi na pytanie co by byo, gdyby, bya spenieniem mskich snw i marze...
Przybye, by mnie wypdzi? zapytaa sodko i spojrzaa na mnie spod dugich,
smolicie czarnych rzs.
Nie, pani odparem uprzejmie. Nie uywabym sowa wypdzenie.
Na miecz Pana, rozmawiasz z demonem, inkwizytorze! zakrzykn proboszcz, ktry
ockn si ju z penego zdumienia stuporu. Wypd j! Spal!
Obrcia na niego spojrzenie. Troch smutne, a troch rozbawione.
Chciaby mnie spali? zapytaa pieszczotliwie. Jedyny ogie, w ktrym mog
pon, to ogie zatracajcego si we wszystkim podania... urwaa nagle i rozemiaa si.
Tym razem nie jak demon-kusiciel, ale dwicznym, radosnym miechem rozbawionej
dziewczynki.
Och, Mordimer powiedziaa. Na niego to nie dziaa. On lubi inne przyjemnoci.
Klasna w donie. Wiele potrafi, ale nie umiem zamieni si w modego chopca o
szczupych poladkach. Odrzucia gow w ty i zamiewaa si do rozpuku.
Spojrzaem na ksidza, a ten twarz mia ju tak samo czerwon jak ysin.
Plugawy demon, kamstwa, kamstwa... zwodzi nas... zabekota.
No wic, czego chcesz, Mordimer? spytaa, kiedy przestaa si ju mia, ale w jej
oczach wci pony wesoe ogniki. ebym odesza z tego miego miejsca? Przynosz mi
tu codziennie krliki, kotki i pieski. Karmi owocami w cukrze, poj winem z miodem oraz
korzeniami. Mog przebiera wrd modych, licznych samcw, ktrzy bagaj, by spdzi
w moich objciach chocia chwil. Dlaczego miaabym odchodzi?
Bo ju nie bdzie krlikw, owocw, wina i mczyzn, pani. Kazaem aresztowa
twoich wyznawcw i omielam si sdzi, e po przesuchaniach zostan spaleni.
Jaka szkoda powiedziaa i w jej gosie chyba naprawd usyszaem al. A moe ty
by si mn zaopiekowa, Mordimer? Syszaam, e niektrzy inkwizytorzy maj swych
Aniow, prawda? Nie chciaby mie wasnego demona? Znowu si rozemiaa.
Obawiam si, e niezalenie od mojej woli, taka decyzja nie zostaaby naleycie
zrozumiana przez wite Officjum odparem uprzejmie, nie starajc si jej wyjania, e w
powiedzeniu maj swego Anioa jest nawet nie nuta, lecz caa symfonia przesady. Bo jeli
ktokolwiek kogokolwiek mia, to mj Anio mnie, a nie na odwrt.
Przesdy mrukna i przecigna si rozkosznie.
Miaa cudownie wytoczone ramiona i smuk szyj. Jej nadgarstki byy tak wskie, e
mgbym oba zamkn w swej doni.
Nikt nie powiedzia, e yjemy na najlepszym ze wiatw rzekem.
Nie wierzycie w to, co mwia, panie Madderdin, prawda? Nie wierzycie?
Wasselrode odzyska ju gos.
Oczywicie, e nie, ksie proboszczu odparem. Zreszt to przecie nie podlega
jurysdykcji witego Officjum.
Aha powiedzia i wyranie si rozpogodzi.
Skoro jeste na tyle uprzejmy, Mordimerze, e nie prbujesz mnie wypdza, to wiesz,
i musimy zawrze pakt. Co masz mi do zaoferowania w zamian za to, e odejd?
Nie zadam ci blu, pani rzekem agodnym tonem. Zwa, e wielu na moim miejscu
zaczoby od egzorcyzmw...
To dziaa w obie strony! powiedziaa ostro i uniosa si.
Siedziaa teraz na otomanie z domi skrzyowanymi na piersiach. Ciemny sutek stercza
pomidzy dwoma byszczcymi opalami zatopionymi w jej piercieniach.
Wiem, pani. Dlatego pragn, abymy rozstali si w zgodzie.
Ja myl odpara, a tym razem jej umiech by nieco zoliwy.
Egzorcyzmy s ostatecznoci. Inkwizytor czy egzorcysta niemal zawsze stara si
porozumie z demonem, chyba e ma do czynienia ze szczeglnie zoliwym i wystpnym
potworem, do ktrego przemawia tylko brutalna sia. Przyczyny takiego postpowania s
dwie. Po pierwsze, nieudolne postpowanie moe z w miar agodnego demona, w rodzaju
Hagath, uczyni zaknion zemsty besti. Nie raz i nie dwa syszelimy o takich przypadkach.
Po drugie, wypdzony demon marzy tylko o jednym. O zemcie na egzorcycie. Gdy bl
egzorcyzmw jest dla demona straszniejszy ni wszystko, co dla czowieka moe
przygotowa w swej pracowni dowiadczony kat. A zawsze istnieje prawdopodobiestwo, e
demon powrci do naszego wiata optany t jedn tylko myl. Tymczasem ja nie miaem
zamiaru zastanawia si, czy za rok, dwa lub dziesi pikna wyca nie pojawi si, by
zada mojego ycia. Moe nie byo ono warte tych zachodw, ale nie ukrywam, i si do
niego nieco przyzwyczaiem przez wszystkie minione lata.
Musisz mi co ofiarowa, Mordimerze. Co mniej ulotnego ni tylko obietnica
powstrzymania si przed zadaniem mi cierpienia.
Czy to mao?
Ty nie zadasz mi blu, ja nie bd si mci. Oto nasz pierwszy pakt. Ale nadal nie
chcesz zapaci za moje odejcie...
Zastanowiem si nad jej sowami, gdy tkwio w nich ziarno prawdy.
Jak brzmi twoja propozycja?
Niewielki mam wybr, co? Ale... daj mi jego. Dugim, czerwonym, wyostrzonym
paznokciem wskazaa na ksidza.
Wasselrode zapatrzy si na ni, nie mogc wydoby z siebie sowa. Z potwartymi
ustami wyglda jak idiota.
Nie jest moe zbyt pocigajcy westchna i obrzucia go chodnym, taksujcym
spojrzeniem. Ale czy to nie wyzwanie, Mordimerze? Ten czowiek nie znosi wy.
Sprawi, e jego najwikszym marzeniem stanie si odpoczynek w moich splotach. Ten
mczyzna brzydzi si kobietami. Doprowadz go do tego, e peen czci, mioci i podania
bdzie zlizywa lady moich stp... To metafora. Umiechna si, widzc mj grymas.
Ten ksidz nienawidzi demonw. Uczyni tak, e odda wszystko za odrobin demonich
igraszek. Czy to nie pikne? Klasna w donie.
Jej oczy byszczay, jak oczy dziecka, ktremu wanie obiecano now zabawk i czeka z
utsknieniem oraz nadziej, aby si przekona, czy dobry wujek chowa j za pazuch.
Miej zabawy, pani Hagath powiedziaem, gdy za pazuch miaem zabawk.
To znaczy: tak? Mordimer, jeste sodki!
Ukoniem si i umiechnem, widzc jej rado. Cena nie bya zbyt wysoka, zwaywszy
na szkody, jakich moga narobi rozgniewana Hagath, a poza tym ksidz Wasselrode tak
naprawd nie bdzie mia z ni le. Wyca znana bya z tego, e zamiast krzywdzi, wolaa
rozpala zmysy, a zamiast budzi strach, wolaa budzi mio, podanie oraz uwielbienie.
Omielam si sdzi, e by moe bya lepsza od niejednej kobiety.
Oszalae, czowieku? Pakty z demonem? Powicanie ludzi? Jeste zgubiony!
Potpiony! Wasselrode by cay czerwony na twarzy, wrzeszcza i wymachiwa rkoma.
Ksidz proboszcz pozwoli, e sam si zajm kwestiami wasnego zbawienia
powiedziaem.
Proboszcz odwrci si na picie i run w stron wyjcia. A raczej chcia, gdy Hagath
wypowiedziaa ostrym tonem zaklcie i pstrykna palcami. Zielona smuga, do zudzenia
przypominajca wa, pomkna w stron ksidza i trafia go w kark. Znieruchomia w p
ruchu, z domi wycignitymi przed siebie i z jedn stop uniesion nad podog.
Jestecie tacy peni ycia. Tyle w was pragnie, emocji, tsknot... Ach, Mordimer,
wierz mi, e yjecie w piknym wiecie. Macie co, co rozpala chd, rozjania mrok i
wypenia nico. A tam... tam jest... pusto... Wyranie posmutniaa. Szkoda, e nie mog
zosta. Spojrzaa na mnie, ale w tym spojrzeniu nie tlia si nawet iskierka nadziei.
Przykro mi. Pokrciem gow.
Znowu wypowiedziaa zaklcie i w stron ksidza tym razem pomkna srebrna mijka.
Kiedy go ugodzia w policzek, uwolni si z paraliu i klapn na ziemi.
Ja nie chc i do pieka! wrzasn, rozgldajc si wok przeraonym wzrokiem,
jakby oczekiwa, e zaraz z zakamarkw komnaty wypezn rogate demony i porw go w
otcha.
O czym on mwi, Mordimerze? Hagath spojrzaa na mnie.
Wyobraa sobie, e wszystkie demony yj w piekle i pawi si w ogniu bijcym z
czeluci ziemi wyjaniem.
Fe rzeka troch rozbawiona, a troch zdegustowana. Przecie to by bolao.
Sied rozkazaa ostrzejszym tonem, widzc, e Wasselrode usiuje wsta.
Paktowa z tob byo prawdziw rozkosz. Wstaa z otomany i zbliya si do mnie.
Pikna, wysmuka, otulona paszczem gstych, czarnych wosw.
Caa przyjemno po mojej stronie, pani Hagath odparem.
Stana tu obok i obja mnie za szyj. Zbliya usta do moich, a ja widziaem teraz tylko
jej niezwyke, byszczce oczy, ktre wcigay niczym otcha. I tak jak w otchani, nie
mogem w nich dostrzec wasnego odbicia.
Poegnalny pocaunek? szepna z wargami niemal na moich wargach. Jej usta miay
smak i zapach cukrzonych fig.
Z caym szacunkiem: nie odparem.
Bdzie bez rzucania urokw, hmmm? Sowo demona!
Rozemiaem si i pocaowaem j prosto w rozchylone usta. Krtko i mocno. Zara
potem odsunem si, zdjem jej rce ze swoich ramion i ujem szczupe, wskie palce.
Szczliwej podry, pani powiedziaem.
Przez dug chwil patrzya na mnie z umiechem a potem pogaskaa mnie po policzku.
Widziaem, e robi to na tyle delikatnie, by nie porani mi skry ostrymi jak brzytwa
paznokciami.
Jeli wrc za twojego ycia, odwiedz ci. I opowiem, jak mi z nim poszo. Ruchem
podbrdka wskazaa proboszcza.
Wasselrode wyglda nie jak kupka, a jak caa gra nieszczcia. Nadal nie mg chyba
uwierzy, e to, co si dzieje, dzieje si naprawd. C, ostrzegaem go, by nie szed ze mn,
ale podj decyzj, a za wszystkie decyzje naley wszak paci. Zastanawiaem si tylko, co
opowiem Jego Ekscelencji, i uznaem, e opowie o bohaterskiej mierci proboszcza w
walce z demonem zabrzmi najlepiej.
Bd czeka z niecierpliwoci, pani Hagath odparem, ucaowaem jej do i
wyszedem, starannie zamykajc za sob drzwi.

Epilog

Kiedy opuciem komnat Hagath, stranicy wyprowadzali wanie Vaness. Zobaczya


mnie.
I co? zawoaa szyderczo. Jestecie zadowoleni?
Zbliyem si i zobaczyem, e ma porwan sukni oraz potnego, ciemniejcego niemal
w oczach siniaka na policzku.
Jak zawsze, kiedy Pan daje mi ask pokonania za odparem tonem przyjaznej
pogawdki.
Za? Szarpna si w ramionach stranikw. Nazywacie to zem?
Tak, moje dziecko. Obrciem si w jej stron. Nazywam zem korzystanie z
heretyckich ksig, nazywam zem odprawianie blunierczych rytuaw, nazywam zem
wzywanie demonw. Czy si myl?
Patrzya na mnie wcieka, ale o dziwo, nie przeraona. Chyba nie zdawaa sobie jeszcze
sprawy, jak wysok cen przyjdzie jej zapaci za wezwanie Hagath. Ale zrozumie, wierzcie
mi. Zrozumie wszystko i bdzie aowa najszczerzej jak tylko mona. A ja wysucham jej
pokornej i arliwej spowiedzi. Bd jej broni, bd j sdzi, a potem pozwol, aby spona
w oczyszczajcym i witym ogniu, bogosawic tych, ktrzy ofiarowali jej ask pojednania
z Panem.
Zostaa wezwana, by zabi prawdziwego potwora! wrzasna, i w tym wrzasku jej
urodziwa twarz cigna si w koszmarn mask. A wy wszystko ecie zepsuli...
Wszystko!
Prawdziwego potwora? zapytaem i daem znak stranikom, by na razie jej nie
odprowadzali.
O, tak powiedziaa. Czowieka, ktry ma na sumieniu krew setek niewinnych.
Czowieka bez godnoci, honoru i sumienia...
O kim mwisz?
Jakby nie wiedzia, kto jest potworem! Chciaa splun, ale miaa tak wyschnite
usta, e tylko parskna. Ksi Hauberg, a ktby inny.
Po rozmowie z mnichem oraz zacnym Cukiereczkiem, mogem si domyla podobnego
rozwizania, ale cieszyem si, i moje domysy okazay si prawdziwe.
Czym zasuy na to niepochlebne miano? zapytaem.
Bo nie siada do kolacji zanim nie zakatuje czowieka? Bo jego lochy pene s
skazacw? Bo bezkarnie gwaci, porywa, zabija i grabi? Bo sprowadza biegych katw, aby
prbowali nowych instrumentw na niewinnych? Bo...
Zamilcz, dziecko powiedziaem. Bdziemy jeszcze mieli czas, by porozmawia,
lecz teraz mog powiedzie jedno: to nie jest sprawa witego Officjum. Niech zajm si nim
cesarskie sdy, skoro jest tak zy, jak mwisz. Ale c moe on obchodzi inkwizytora Jego
Ekscelencji?
Patrzya na mnie w milczeniu i z jakim absolutnym niezrozumieniem w oczach.
Czy odprawia czarne msze? cignem. Czy wzywa demony lub Szatana? Czy
bluni Bogu naszemu Wszechmogcemu? Czy profanuje wite relikwie?
Przygldaem jej si, a ona nie odpowiadaa.
Dlaczego wic ty, ktra zrezygnowaa z Boej aski i skazaa si na wieczne
potpienie, miesz si uwaa za kogo lepszego ni on? Kto da ci prawo sdzenia oraz
wymierzania wyroku?
Zostalicie wcignici w puapk, inkwizytorze powiedziaa z nietajon satysfakcj w
gosie. Poprowadzeni niczym lepy dzieciak. Wasselrode wiedzia, e kto szykuje si, by
zabi jego przyjaciela ksicia. Wiedzia, e wrogowie Hauberga wezw demona. I
wykorzysta was, abycie dziki swemu kunsztowi uratowali zbrodniarza, a zabili tych, ktrzy
pragnli jedynie sprawiedliwoci i wyrwnania krzywd.
Przygldaem si jej dusz chwil. Skoro amulet z Hagath nie zosta wrczony
proboszczowi w czasie spowiedzi, wic musia zosta pozyskany w inny sposb. By moe
pikna Katrina wykrada go dawnej przyjacice? Niemniej, nie dostrzegaem ani w niej, ani
w ksidzu wielkiej winy. Zapewne prawdziwy, pobony chrzecijanin powinien wyzna ca
prawd, nie naraajc inkwizytora na kopoty ledztwa. Lecz rozumiaem rwnie, e
proboszcz i jego krewniaczka chcieli ukry przed moimi oczami osobiste zainteresowanie
zwycistwem ksicia i pokonaniem Vanessy. Wane byo jedno: rzecz zakoczya si
triumfem dobra, a droga prowadzca do tego triumfu nie bya szczeglnie istotna.
By moe byo, jak mwisz odparem. Ale c to moe mie w tej chwili za
znaczenie?
Milczaa, wic odwrciem si i skinem na stranikw, aby j zabrali.
Zo mona zwalcza tylko zem! krzykna jeszcze za moimi plecami.
Syszaem, jak szarpie si w ramionach stranikw i przeklina. By moe miaa racj, e
czasami wielkie zo naley zwalcza jeszcze wikszym zem. Tyle e, by podj si takiego
zadania, trzeba mie wiele siy. A tej siy wyznawcy Hagath nie mieli.
Jeste potworem dobieg mnie jej wrzask. Ty, a nie Hagath!
Rozemiaem si do wasnych myli. W wypowiedzianym przez ni zdaniu tkwia
wewntrzna sprzeczno, z ktrej sama nie zdawaa sobie sprawy. Bo jeli ja byem
potworem, to kim musiaby by Ten, ktremu z ca moc su?
mier mu wicej panowa nie bdzie.

w. Pawe, List do Rzymian


W i gobica

Chcecie teraz jecha, dostojny panie? Karczmarz przykutyka do naszego stou i


widziaem, e stara si nie patrze na twarz Kostucha owietlon blaskiem idcym od strony
paleniska.
Fakt, w rowawym poblasku Kostuch prezentowa si gorzej ni zwykle, a pofadowana,
szeroka szrama, znieksztacajca jego twarz, zdawaa si rytmicznie pulsowa. Wygldao to,
jakby ukryte pod skr grube robaki kotoway si, by za wszelk cen wyj na zewntrz.
A co ci do tego? warkn Pierwszy, ktry dzisiaj by w podym nastroju.
Tak tylko... Oberysta zacz si wycofywa, ale powstrzymaem go gestem.
Dlaczego pytacie, dobry czowieku? Rachunek zosta zapacony, nieprawda?
O, szczodrobliwie, dostojny panie! Obnay w umiechu goe, sine dzisa z resztkami
zbw wicej ni szczodrobliwie, e tak miem...
No wic?
Znowu zbliy si i do moich nozdrzy dolecia odr zgnilizny bijcy z jego ust. Och,
biedny Mordimerze pomylaem czy tylko ty jeden zwracasz uwag na problemy higieny?
Czy tylko tobie przeszkadzaj nigdy nie myte ciaa, nigdy nie prana odzie i przegnie zby?
Westchnem w mylach. Mimo wielu tygodni spdzonych na wsplnych podrach z
Kostuchem nigdy nie przyzwyczaiem si rwnie do jego smrodu. Taki to krzy dwigaem
pord wielu innych krzyy.
Tu nikt nie jedzi nocami, dostojny panie obniy gos. Po zmroku wszyscy siedz
w chaupach, w karczmach.
I, prawda, gorza pij, napychajc kabzy oberystom warkn Pierwszy.
Bliniaaak uspokoiem go. Daj powiedzie czowiekowi. Widzisz, e to zacny
gospodarz. Nie puci podrnych w guch noc, ale chce ich przestrzec przed
niebezpieczestwami drogi. Tak, moi mili, rzadko ju na wiecie spotyka si ludzi
bezinteresownie miujcych bliniego...
Kostuch zagapi si i powtrzy cicho moje sowa. Zajkn si przy sowie
bezinteresownie. Bliniacy tylko gupio si umiechali.
Piknie mwicie, dostojny panie. Pokrci gow karczmarz. Wy kleryk jaki, a
moe i ksidz, co?
Bliniacy parsknli mieszkiem.
Ksidz nie ksidz, a kropido, prawda, ma chrypn Pierwszy.
Gdzie tam odpowiedziaem, nie zwracajc uwagi na jego sowa. Zajmujemy si tym
i owym, lecz do ksiy nam daleko. Ale mwcie, jeli aska, co to za niebezpieczestwa
czyhaj w okolicy na podrnych? Rabusie? Pobuntowane chopstwo? Okoliczny dziedzic
uzupenia niedostatki w skrzyni albo lochach?
Ach, gdzie tam! Machn zamaszycie rk, a ja skrzywiem si, bo smrd spod jego
pachy niemal porazi mi nozdrza. Duo gorzej, panowie, duo gorzej...
Usidcie z nami zaprosiem, wskazujc miejsce na awie obok Drugiego, bo
wolaem, eby wraz ze swym smrodem trzyma si jak najdalej ode mnie. Jeszcze moemy
wypi po kufelku.
Bliniacy i Kostuch rozpromienili si na wie, e czeka ich jeszcze kufel piwa. Zawsze
to przecie lepiej siedzie niedaleko kominka i popija piwko, ni wczy si w ddyst noc
po ostpach. W tej karczmie, co prawda, piwo byo cienkie jak koskie szczyny, chleb
czerstwy, miso ykowate, a dym rozchodzi si po caej izbie i gryz w oczy, ale c: lepsze
to ni nic.
Zadowolony karczmarz rozsiad si na awie z umiechem i przywoa posugacza
drobnego, jasnowosego chopca w poatanym, niemoliwie usmolonym i usmarowanym
kaftanie.
Daj no garniec najlepszego zawoa.
Ciekaw byem, czy najlepsze bdzie si rni od tego, ktre mielimy przyjemno, a
raczej nieprzyjemno, pi przed chwil i miaem nadziej, e tak.
Zanim zaczn co i jak powiedzia karczmarz trzeba dostojni panowie, abycie si
rozeznali w okolicy. Bo widzicie, mamy tu trzy wsie. Unis do i zacz odlicza na
palcach. Borowin, Jaczy Przesmyk i Staruchowo. Kada jedna idzie w kilkanacie
dymw, a Staruchowo to niby nawet zbrojna osada. Bo otoczona palisad i ze sto ludziw w
niej mieszka...
Do rzeczy warkn Pierwszy.
Kiedyme przy rzeczy nie stropi si nawet. Wszystkie te wsie naleay do pana
dziedzica Stanneberga, co mieszka, mieszka znaczy si, w zameczku Stanneberg, bo
widzicie, jego nazwa idzie od rodu, chocia inni gadaj, e to rd idzie od nazwy zameczku...
Kostuch pochyli si nad stoem, a karczmarz zajkn si, zamlaska co bezdwicznie i
w kocu umilk, spogldajc na mnie bezradnie. Umiechnem si i daem znak Kostuchowi,
eby si cofn. W kocu karczmarz by gadatliwy i mia jak najlepsze chci, wic co
szkodzio posucha jego bzdur. Zwaszcza, e wierzcie mi lub nie najwicej o wiecie
czowiek dowiaduje si wanie od karczmarzy, przejezdnych kupcw, bardw albo zgoa
ebrakw. A w mojej pracy ciekawa informacja oznacza czasem wicej ni zoto, a czsto w
zoto si zamienia. Zwaszcza kiedy umie si oddzieli ziarno od plew.
Tymczasem do stou przydrepta posugujcy chopak z garncem piwa w rkach. Kostuch
cofn si na swoje miejsce i z zadowolon min obserwowa, jak jego kufel wypenia si
trunkiem.
Wracajcie do opowieci poddaem karczmarzowi. Powiedzielicie: mieszka,
prawda? To znaczy pan Stanneberg nie mieszka ju w zamku?
Zamek poszed za dugi wyjani gospodarz. Razem ze wszystkim dookoa. Bo to,
wiecie panie, i wsie tu s pikne, chocia na wolniznach. I stawy zarybione, i las taki, e...
Kostuch chrzkn. Nie wiedziaem, czy piwo le mu poszo, czy chrzknicie miao
ponagli karczmarza, ale ten wzi to do siebie, bo zaraz spojrza sposzony.
Ju, ju, ju powiedzia uspokajajcym tonem. Ma by do rzeczy, bdzie do rzeczy.
Rok minie, jak dziedzic Stanneberg obwiesi si na wrotach wasnej stajni, a majtek przejli
panowie Haustoffer. Ojciec i syn. Zjechali ze sub, ze zbrojnymi pachokami, ale...
splun w kt izby do karczmy nawet nie zajd. Siedz tam u siebie i ni nosa nie wyciubi.
Czasem tylko pachokowie przejad si po wsiach. Sotysa w Borowinie powiesili, bo nie
do szybko strzemi im podawa... A to wolny czowiek by... Znowu chcia splun w ten
sam kt, ale tym razem tylko oplu sobie kaftan. Roztar flegm palcami. A od jakiego
czasu ludzie gin po nocach. Wyjdzie taki z domu po zmierzchu i ju nie wrci. W
Staruchowie nawet warty zaczli trzyma w osadzie.
No, no powiedziaem. Moe chopi uciekaj?
A gdzie by tam machn rk. Ju bdzie ze dwie dziesitki tych zginionych.
I mwicie: zawsze tylko po zmierzchu? mrukn niewyranie Kostuch, bo wanie
grzeba sobie paznokciem midzy zbami.
Ano po zmierzchu. Mwi, e panowie Haustoffer to...
Ju od duszego czasu widziaem ktem oka, e przyglda nam si barczysty, siwawy
mczyzna stojcy kilka krokw za plecami karczmarza. Nie reagowaem, bo nie mielimy
przecie adnych tajemnic, a ja jestem czowiekiem spolegliwym i pokornego serca. Skoro
chcia sucha, niech sucha. By ubrany niemale dostatnio, a u pasa wisiaa mu zdobiona
drogimi kamieniami i szamerowana zotem pochwa na krzyw szabl. Sama gownia broni te
wygldaa zacnie.
Wampiry warkn nagle, koczc zdanie zaczte przez karczmarza.
Oberysta poderwa si, jakby kto wrazi mu ostrze w poladki i obejrza si przeraony.
Kiedy zobaczy, kogo ma przed sob, zerwa si z awy i odskoczy na bok.
To ja jeszcze donios piwa! zawoa, znikajc za kontuarem.
Kostuch rozemia si gono. Jego miech by niemal tak pikny, jak twarz, ale barczysty
mczyzna tylko spojrza na niego z zaciekawieniem. A rzadko kto patrzy na Kostucha bez
strachu lub obrzydzenia.
Pozwlcie panowie, e si przedstawi rzek basowym gosem. Jestem Joachim
Knotte, zarzdca majtkw jego wielmonoci barona Haustoffera skoni si lekko.
Podniosem si z awy i oddaem mu ukon.
Siadajcie, prosz powiedziaem, wskazujc miejsce. Moe wychylicie z nami kufel
lub dwa?
Moja intuicja podpowiadaa mi, e by moe bzdurne pogawdki z karczmarzem zmieni
si w co znacznie bardziej interesujcego. W kocu zarzdca majtkw zagadn nas chyba
nie tylko ze szczerej chci poznania podrnych, ktrzy zatrzymali si w obskurnej
gospodzie?
Nie usyszaem waszego imienia rzek surowym tonem, bystro mi si przypatrujc
spod siwych brwi.
Bo te go nie podaem umiechnem si rozbrajajco. Nie kady ochoczo siada w
mojej kompanii, kiedy je usyszy dodaem.
Pozwlcie, e zaryzykuj...
Jestem Mordimer Madderdin, licencjonowany inkwizytor Jego Ekscelencji biskupa
Hez-hezronu powiedziaem, ale niezbyt gono, by nie sysza mnie nikt niepowoany.
Nie wstydziem si mej profesji, ale wyznawaem zasad mwic, e zwykle najlepiej
pozostawa w cieniu. Jestem czowiekiem cichym i spokojnym, nie szukajcym rozgosu.
Staram si jedynie suy Panu, tak jak t sub pojmuj mym wtym umysem, a ani
poklask, ani poprzedzajca me kroki stugbna plotka nie s mi do niczego potrzebne.
Ha rzek.
Odniosem wraenie, mili moi, e lekko go zatkao. Co a nazbyt czsto zdarza si
ludziom, ktrzy nagle pojm, i znaleli si w towarzystwie inkwizytora. Czy oni myl, e
nie mamy nic lepszego do roboty, jak tylko rzuca si na nich w poszukiwaniu herezji lub
czarownikw? Nasza praca nie ma w sobie nic z efektownych pomieni stosu, ktre czasem j
kocz. Ot, mudne lczenie nad dokumentami i rwnie mudne przesuchiwanie
bdzcych. Przesuchiwanie, ktrego celem i zrozumcie to dobrze nie jest kara, lecz
jedynie pena arliwej mioci ch zrozumienia grzesznika oraz nawrcenia go na cieki
Paskie.
Raczycie teraz spocz? zapytaem, kiedy chwila milczenia nadto si wyduya.
Usiad bez sowa i przyglda mi si spod zmarszczonych brwi.
Skd mam wiedzie, e jestecie naprawd inkwizytorem? zapyta nagle.
Nie namawiam was do zawierzenia mym sowom odparem agodnie. Cho nuta
podejrzenia w waszym gosie gboko rani moje uczucia.
Umiechn si samymi ustami, ale jego jasnoniebieskie, jakby wyprane oczy, pozostay
chodne i taksujce.
Jeli naprawd jestecie inkwizytorem, czowiekiem szkolonym w odnajdywaniu i
zabijaniu wszelkiego plugastwa rzek by moe znajd dla was zajcie.
Karczmarz przydrepta z nastpnym garncem piwa oraz kuflem dla Knottego, postawi je
na stole i czym prdzej umkn.
Nie sdz, bym szuka zajcia. Lecz jeli wiecie co o czarach, herezji bd praktykach
niezgodnych z nauk Kocioa, to waszym witym obowizkiem jest donie o tym
najbliszemu przedstawicielowi Inkwizytorium odparem zimno. Czyli w tym wypadku:
mnie dodaem.
Przygryz wsa i zastuka knykciami w lepki blat stou.
Napijmy si rzek, wznoszc kufel. Za co wypijemy, panie Madderdin?
Za co tylko zechcecie odpowiedziaem i stuknem si z nim lekko. Choby za
wampiry...
Skrzywi si, syszc te sowa, ale nic nie powiedzia. Dopiero kiedy odstawi kufel i otar
wsy, spojrza na mnie cikim wzrokiem.
artujecie sobie mrukn. A tu nie ma z czego artowa.
Kostuch, mj drogi powiedziaem. Wyjaw szanownemu panu Knotte, o ilu syszae
sprawach toczonych przez Inkwizytorium przeciw wampiryzmowi?
Kostuch obnay w umiechu te opaty zbw.
O adnej, Mordimer odpar.
Kostuch nie ma moe zbyt lotnego umysu, ale potrafi zapamita kade sowo z rozmw,
ktre odbyy si cae lata temu. To rzadki dar i czasami nawet dziwi si, czemu dobry Bg
obdarzy nim kogo, kto sam, bez pomocy waszego unionego sugi, nie potrafiby nawet z
niego odpowiednio korzysta.
Syszelicie, panie Knotte? spytaem. adnej. A co to oznacza?
Zapewne nie omieszkacie mi wyjawi.
Oznacza to, e wampirw nie ma westchnem teatralnie. Owszem, s chorzy ludzie
bardzo pragncy uchodzi za wampiry. Pij krew ofiar, rozdzieraj im garda, ba, uciekaj
nawet przed blaskiem soca i witymi symbolami, gdy tak silne jest w nich przekonanie,
e krucyfiks czy soneczne promienie mog im zaszkodzi. O takich sprawach syszelimy,
panie Knotte. Ale nie mieszajmy plebejskich baja do powanych rozwaa.
Co takiego powiedzia po chwili. Nie sdziem, e podobne sowa padn z ust
inkwizytora.
Rozemiaem si i to do szczerze.
A c mylicie? zapytaem. e inkwizytor ma we wszystko wierzy? Szuka
pagrka elfw i garnca zota zakopanego po drugiej stronie tczy? Przypomina wini
wierzgajc racicami na sam zapach trufli?
Zarechota i klepn si domi w uda a klasno. Kostuch spojrza na niego spode ba,
ale Knotte albo nie zauway tego, albo nic go to nie obeszo.
Wasze zdrowie, panie Madderdin rzek gono i przechyli kufel. Wesoy z was
czowiek.
Zagulgotao, a on oprni naczynie do dna i bekn gono.
Szczyny stwierdzi z zawzitoci w gosie i pokrci gow. Na miecz Pana
naszego, co za szczyny!
Po czym, wbrew wymowie dopiero co wypowiedzianych sw, uj garniec w donie i
nala sobie do pena.
Mistrzu Madderdin powiedzia powanie po chwili. Nie wiem, czy praca w naszych
wociach jest waciwa dla inkwizytora, czy te nie, i nie mnie o tym decydowa. Ale jeli
pan oraz pascy ludzie macie ochot zarobi troch grosza, to zajcie si znajdzie...
Bliniacy spojrzeli po sobie, a Pierwszy mlasn gono.
aden grosz, prawda, nie mierdzi mrukn.
Jednak Knotte skwitowa jego sowa lekkim umiechem i bardzo susznie robi,
spogldajc na mnie. Wiedzia doskonale, e wanie od waszego unionego sugi zale
wszelkie decyzje, ktre zostan podjte w tym towarzystwie.
Zechcecie powiedzie co wicej? zapytaem.
Nie odpar szczerze. Ale jeli chcecie dowiedzie si wszystkiego, zapraszam na
zamek. Pan baron Haustoffer na pewno bdzie wam rad.
Czemu nie powiedziaem powoli. Porozmawia zawsze mona. Ruszymy z rana.
A dlaczego nie teraz? zapyta i nie wiem, czy mi si zdawao, czy usyszaem kpin w
jego gosie. Dobrze znam drog.
Baron nas przyjmie? zdziwiem si. O tej porze?
Pan baron zasypia bardzo, ale to bardzo pno rzek tym razem bez kpiny i bez
umiechu. A skoro nie bierzecie na powanie wiejskich baja...
Panie Knotte powiedziaem pobaliwie. Co to ma by? Prba odwagi? Przejecha
noc po ciemnym lesie? Hukn jak sowa na cmentarzu? Nie sdzi pan, e wyrolimy ju z
takich zada? Jeszcze niedawno rzeczywicie chciaem rusza, ale teraz mio siedzi mi si
przy piwku i zaczynam powoli nabiera ochot na sen. Karczmarzu! zawoaem.
Przykutyka prdziutko, ale zauwayem, e stara si trzyma z daleka od Knottego.
Sucham janie pana.
Masz dwa pokoje? Z kami i pociel?
Zaraz ka wszystko wyszykowa...
No widzicie zwrciem si do Knottego. Ju trzy dni nie spaem w pocieli. Przyda
si jaka odmiana.
Jak chcecie rzek ozible rzdca. Jednak skoro pan baron zaprasza, niegrzecznie
odmawia.
Kocha, to poczeka parskn Kostuch.
Knotte spojrza na niego jak na koskie ajno.
Grzeczniej, gdy mowa o baronie warkn.
Nie kmy si o sowa powiedziaem pojednawczo. My jestemy ludzie proci,
panie Knotte. U nas co w sercu, to na jzyku.
A spali mona kadego Drugi wycign palec z nosa i zdawao si, e mwi nie do
nas, a do zielonego gluta, ktry stercza mu z brudnego paznokcia. Szlachta, nie szlachta,
nam niby za jedno.
Knotte poczerwienia, a ja powiedziaem szybko:
Mj towarzysz chcia tylko wyjani, e wszyscy jestemy rwni w oczach Pana i taki
sam czeka nas sd, niezalenie od tego, kim jestemy. Nie bdziesz mia wzgldu na osob
adnego powiada Pismo.
Sapn i uda, e bierze moje sowa za dobr monet.
Niech bdzie po waszemu zgodzi si. Oczekuj was jutro z rana w zamku, moci
inkwizytorze. Kady chop wskae wam drog. Wsta, odsuwajc aw z gonym
hurgotem. A teraz egnam.

***
Sala bya ogromna. A moe raczej nie ogromna, lecz niezwykle duga. Tak wanie na
obrazach i gobelinach przedstawia si czasem krlewskie komnaty. Kolumny idce wzdu
cian, a na samym kocu, na podwyszeniu, wielki, czerwony fotel z zasiadajcym na nim
wadc. Od drzwi do siedziszcza pana barona dzielio nas co najmniej pidziesit krokw.
Brakowao tylko stojcych przy obu cianach dworzan, najlepiej z surmami w doniach.
Zamiast tego po lewej rce baron mia rzdc Knottego, a po prawej wysok, chud kobiet
siedzc na krzele z rzebionym oparciem. Baron powiedzia co w nasz stron, ale nie
dosyszaem sw. Jednak po gecie doni poznaem, e chce, bymy si zbliyli. Zaczlimy
wic i.
Poniewa, jak mwiem, dzielio nas od fotela przynajmniej pidziesit krokw, wic
miaem czas przyjrze si uwanie panu Haustofferowi i towarzyszcej mu kobiecie. Baron
by ju starym czowiekiem, dugie, siwe wosy spyway mu a za ramiona, zupenie
niezgodnie z obowizujc ostatnio wrd szlachty mod, ktra kazaa strzyc si krtko, a
nawet podgala kark. Ubrany by wicej ni dostatnio, a szeroki na dwie donie pas a kapa
od zota i szlachetnych kamieni.
Dwa, moe trzy tysice szepn Kostuch tak cicho, e ledwo ten szept dosyszaem,
mimo i szlimy rami w rami.
Widziaem, e wgapia si w pas otumanionym wzrokiem, ale nie mia racji, szacujc jego
warto. Pas by wart duo wicej. Na pewno mona byo za niego kupi niezgorsz wie. Na
piersi barona zauwayem zoty acuch z ogromnym rubinem, a blade, wskie palce pana
Haustoffera rwnie ozdobione byy piercieniami. Topaz, szmaragd i rubin na lewej doni,
na prawej tylko szafir, ale duo wikszy ni paznokie mojego kciuka. Zacny baron nosi na
sobie fortun, za ktr wikszo ludzi yjcych na naszym nienajlepszym ze wiatw
zamordowaoby wasne ony, matki oraz dzieci. W odrnieniu od niego, towarzyszca mu
kobieta nie miaa adnej biuterii, a czarna suknia bya wrcz uderzajco skromna. Wosy
miaa schowane pod szarym czepcem. Niewiasta wpatrywaa si w nas, kiedy
podchodzilimy, ale miaem wraenie, e jej wzrok tak naprawd nas mija, jak gdybymy byli
jedynie tumanem mgy.
Zatrzymaem si kilka krokw przed podwyszeniem.
Dostojny panie powiedziaem, pochylajc si w ukonie, nie nazbyt gbokim, lecz
wicej ni uprzejmym. Jestem zaszczycony, e zechciae mnie przyj. Nazywam si
Mordimer Madderdin i mam zaszczyt peni funkcj licencjonowanego inkwizytora Jego
Ekscelencji biskupa Hez-hezronu. A oto moi zacni pomocnicy.
Zacni powtrzy baron i umiechn si lekko. Zauwayem, e przyglda si twarzy
Kostucha. Witam was, panowie rzek ju goniej, a gos mia mocny, gboki i
dwiczny.
Splt donie na kolanach i milcza dug chwil.
Zapewne jestecie przyzwyczajeni, mistrzu, e wzywaj waszej pomocy ludzie majcy
powane kopoty. Nie inaczej jest westchn gboko ze mn.
Bd zaszczycony, mogc suy waszej dostojnoci w miar mych skromnych si
odparem.
Taaak przecign. Co mylicie o wampirach, panie Madderdin? Wpatrzy si we
mnie badawczo.
e ich nie ma odrzekem, zastanawiajc si, czy wszyscy tutaj poszaleli.
Nie ma powtrzy i spojrza na Knottego. Syszae, Joachimie? Nie ma.
Inkwizytor raczy mnie ju owieci w tym zakresie powiedzia rzdca zjadliwym
tonem.
Baron patrzy na mnie i bawi si splataniem oraz rozplataniem siwego kosmyka wosw,
ktry wisia mu przy uchu. Wtopione w piercienie drogie kamienie na jego palcach say w
blasku wiec rnobarwne refleksy. Czekaem spokojnie, co z tego wszystkiego wyniknie, i
miaem tylko nadziej, e niezalenie od wyniku rozmowy podejm nas obiadem. Bo od
ykowatego misa oraz kwanego piwa w karczmie zaczynaem dostawa zgagi.
Nie ma, gdy nie widzielicie, czy tak? zagadn.
Jestem jak najdalszy, by ufa tylko rozumowi i wzrokowi, gdy nadto czsto
przekonaem si, e zawodz w obliczu sprawek Szatana. W kocu nie na darmo Pismo
ostrzega nas: mdro mdrych zniwecz. Jednak praktyka moja oraz innych inkwizytorw
nie pozwala nam na bezkrytyczn wiar w legendy.
Mj syn jest wampirem rzek baron tak po prostu, jak gdyby oznajmia: mj syn
wyjecha na polowanie.
Miaem nadziej, e Kostuch oraz bliniacy si nie odezw, i Bogu dzikowa, nie
odezwali si.
Z czego wasza dostojno to wnosi? zapytaem uprzejmie.
Moe z tego, e rosn mu ostre ky? odpar leniwym tonem. A moe z tego, e
wysysa krew swych ofiar i pi w trumnie?
Takie rzeczy si zdarzaj... odchrzknem.
Wasza dostojno powiedziaem po chwili milczenia. Niezalenie co myl o caej
sprawie, to jeli wasza dostojno zechce, zbadam j z ca pieczoowitoci...
Ja nie chc, eby cokolwiek bada, Mordimer przerwa mi znowu Haustoffer i
usyszaem nut zniecierpliwienia w jego gosie. Ja chc, eby go zabi.
Waciwie powinienem powiedzie ach tak, ale nie powiedziaem nic. Ten czowiek by
najwyraniej szalony, a ja nie zamierzaem si wdawa w arystokratyczne intrygi oraz
knowania. Owszem, pozbywanie si spadkobiercw w sposb gwatowny byo w niektrych
rodach na porzdku dziennym, tak samo jak przyspieszanie przez modszych czonkw
rodziny niewtpliwie uroczej chwili odczytania testamentu. Stary baron najwyraniej nie
przepada za synem, by moe mia drugiego, ktremu zamierza zostawi fortun. Ale
Mordimer Madderdin nie jest, mili moi, patnym zabjc do wynajcia. A ci, ktrzy myl
wite powoanie inkwizytora z fachem najemnika, zwykle gorzko przekonuj si, e
popenili niewybaczalny bd.
Wasza wielmono wybaczy powiedziaem oschle. Ale nie jestemy
zainteresowani tym zleceniem.
Knotte zasapa gwatownie, lecz baron uciszy go ledwo zauwaalnym gestem lewej
doni. Kobieta w czerni wpatrywaa si w moj twarz niemal bolesnym wzrokiem, ale jej
oblicze byo tak martwe, jakby zastygo pod grub warstw wosku. C, jeli bya matk
modego Haustoffera, zapewne nie czua si zbyt komfortowo, syszc rozmowy o zleceniu
jego zabjstwa.
Wiem, co sobie mylisz, inkwizytorze rzek baron. Zapewniam ci jednak, e
gboko si mylisz. Mj syn nie jest ju ludzk istot i zabicie go, a raczej unicestwienie,
gdy tak naprawd przecie nie yje, dla niego bdzie wyzwoleniem, a dla ciebie powodem
do dumy.
Wasza dostojno pozwoli, i sam oceni, co moe by powodem do dumy dla
inkwizytora odparem, nie owijajc sw w bawen. Odpowied nadal brzmi: nie.
Skoniem si nieco niej ni przy powitaniu. Pozwol sobie poegna wasz dostojno i
yczy dobrego zdrowia.
aowaem, co prawda, utraconego posiku, ale uznaem, e spdzenie duszego czasu w
zamku moe nie wyj nam na dobre.
Stj, do cholery, Madderdin warkn baron i tym razem wida byo, e jest nie na
arty rozzoszczony.
Stanem, gdy nie miaem zamiaru zaognia i tak ju nieatwej sytuacji. Nie przybylimy
tutaj, by wyprbowywa si druyn miejscowych feudaw i miaem nadziej, e nie dojdzie
do najgorszego. Co prawda w komnacie nie byo adnego zbrojnego poza Knottem, ale z ca
pewnoci baron mgby znacznie utrudni nam opuszczenie swej siedziby, gdyby tylko
zechcia. Na podwrcu widziaem kilku zbrojnych i kilkoro suby. Zapewne przedarlibymy
si przez nich, ale kto wie, czy na murach nie byo ucznikw lub kusznikw. A ucieczka
przed celnie wystrzelon strza nie jest, niestety, taka prosta.
Wedle yczenia pana barona odparem nadzwyczaj uprzejmym tonem.
Wpatrywa si we mnie wzrokiem bazyliszka i posapywa. Wreszcie przetar twarz
doni, jakby odpdzajc niechtne myli.
Zostacie na obiedzie, inkwizytorze rzek pojednawczo. A zaprezentuj wam na
deser co, co by moe odmieni wasze przekonania.
Dzikuj, panie baronie powiedziaem, gdy nie miaem innego wyjcia. To bdzie
dla mnie zaszczyt.

***
Wasz uniony suga przez lata przekona si, e najwaniejsza jest pokorna i wytrwaa
suba Panu, a dobra materialne oraz doczesne uciechy maj niewielkie znaczenie. Dlatego
te nauczyem si y o suchym chlebie i yku wody, cho nie powiem, by podobna dieta do
koca mi odpowiadaa. Jednak kiedy nadarzaa si okazja, nie byem od tego, by nie
pofolgowa podniebieniu.
Czego si spodziewaem po obiedzie u barona Haustoffera? Na pewno nie tego, co
zobaczyem, wchodzc do jadalnej komnaty. Przy niemal kwadratowym stole, pokrytym
haftowanym obrusem, siedzia sam baron, jego ona oraz kilku dostatnio ubranych
szlachcicw, rzdca Knotte i czowiek, ktrego wczeniej widziaem na zamkowym
dziedzicu, a ktry zapewne by kapitanem stray. Za wysokimi krzesami, przy kadym z
goci, czuwao dwch sucych, z ktrych jeden mia zajmowa si napitkami, a drugi
jedzeniem. Ha, jedzeniem! Nie wiem, czy tak trywialnym sowem mona okreli te delicje i
specjay, ktre dumnie pyszniy si na stole! Bo oto ujrzaem dorodne faszerowane prosita o
lekko zbrzowiaej, przyrumienionej skrce, galarety z suma i szczupaka, kapony,
nadziewane kuropatwy, a nawet baanty piknie ustrojone pirami. Ze srebrnych mis
paroway gorce polewki, a do tego wszystkiego podano buki, bueczki i chleby, rnego
ksztatu oraz koloru. Kady z biesiadnikw mia wasny pmisek, srebrny i zdobiony herbem
Haustofferw. Och, mili moi, ksicy dwr nie powstydziby si tego przyjcia i aowaem
tylko, e Kostuch oraz bliniacy nie mog uczestniczy w uczcie, bo jak si domylacie
ich poproszono o spoycie posiku wraz z dworzanami i zbrojnymi.
Wasz uniony suga wszed do sali jako ostatni z goci, co byoby niewybaczalnym
nietaktem, gdyby nie fakt, e najwyraniej baron takiej wanie sytuacji oczekiwa. Widzc
mnie, wsta uprzejmie.
Oto dostojny mistrz Inkwizytorium, pan Mordimer Madderdin przedstawi mnie.
Ktry w swej askawoci obieca czujnym okiem przyjrze si naszym kopotom. Ale teraz,
moja pani pochyli si w stron ony panowie, ucztujmy i sprawdmy, czy kucharze
zasuyli dzi na plagi, czy na przychylne sowo.
Skoniem si.
Sdzc po zapachu, dostojny baronie, twoi kucharze otwieraj przed nami wrota raju. A
przynajmniej przede mn, ktry nie ma, ku swemu ubolewaniu, wyrafinowanego
podniebienia wielkich panw i ktrego posikiem nader czsto jest jedynie modlitwa.
Niewtpliwie sycca dusz rzek z lekkim umiechem jeden ze szlachcicw.
Lecz nie krzepica marnego ciaa odparem, wzdychajc. Cho wiem, e yj
witobliwi mnisi, ktrym wanie modlitwa wystarcza za wszystkie posiki. Ku mojemu
alowi jednak daleko mi do podobnego stopnia witoci.
Jeden ze sucych odsun przede mn krzeso z wysokim, zdobionym oparciem. Na
porczach dostrzegem wkomponowanego w licie winoroli wa godo Haustofferw.
Teraz dopiero zdaem sobie spraw, jak niezwyky by to herb. Lew, tur, niedwied, orze,
panna, ko, nawet jednoroec czy smok zwyczajna sprawa. Ale w? Nie mogem sobie
przypomnie rodu, ktry piecztowaby si wem. Spojrzaem na stoowe nakrycia.
Herbowy w by wygrawerowany na wszystkich.
Przy stole zasiadao zaledwie dziewi osb, ale jedzenia podano tyle, e cakiem spora
wioska miaaby okazj do dugiego weselenia si. Wniesiono zupy, krliki, przepirki,
zajczy pasztet, pawia z rodzynkami, potem miodowe ciasta, wafle, figi, tort mietanowy z
wielkim rycerzem z marcepanu stojcym na jego szczycie, ry z mlekiem i szafranem.
Gatunkw win oraz kielichw, ktre cigle nam zmieniano, nawet nie liczyem. Czuem tylko
sodk ociao i trzy razy luzowaem pas, aby zrobi miejsce na nastpne specjay. Pod
stoem i przy cianach leay brytany barona ogromne, kudate psiska o niedwiedzich
apskach. Te byy ledwo ywe z przejedzenia.
Wybaczcie pytanie zwrciem si do mego ssiada, szlachcica o nalanej, czerwonej
twarzy i mocno podgolonym karku. Czy to jaka specjalna okazja do ucztowania?
Nie zamia si serdecznie z penymi ustami, pryskajc na obrus resztkami pasztetu.
Pan baron zawsze tak obiaduje.
Jednak sam Haustoffer oraz jego ona jedli niewiele. Baron zaledwie skosztowa kilku
potraw, a kobieta zjada par ciastek i fig. Pili te z wielkim umiarem, w odrnieniu od
reszty goci, cznie z Knottem oraz kapitanem stray. Kapitan (jak zdoaem usysze, mia
na imi Wolfgang) nie wylewa za konierz. Teraz siedzia rozparty szeroko na krzele i
martwym, tpym wzrokiem wpatrywa si we wasny pmisek, na ktrym pitrzyy si wety.
Mia na wp otwarte usta, co nadawao jego szerokiej twarzy szczeglnie idiotyczny wyraz.
Natomiast po Knottem nie wida byo wypitego morza trunkw. artowa, zabawia
wszystkich opowiadaniem anegdotek i wlewa w siebie jeden kielich wina po drugim. Gos
mia jednak wiey, a spojrzenie bystre i czujne. Zauwayem, e kilka razy zerka w moj
stron. Kilka te razy hojnie nalewa mi do kielicha lub dawa znak sucym, by pilniej si
mn zajmowali. Czyby chcia mnie upi? C, inkwizytorskie wyksztacenie nie zapewniao
kontroli nad wasnym organizmem. Nie umielimy neutralizowa dziaania alkoholu ani
nastpnego dnia radzi sobie ze skutkami nocnych libacji (oczywicie istniay pewne
mikstury, ale nigdy nie pomagay w stu procentach). Jednak wasz uniony suga od lat
modzieczych obdarzony by nad wyraz mocn gow, co pozwalao mu nader czsto
pozostawa w stanie lekkiego podchmielenia, podczas kiedy reszta biesiadujcych czogaa
si pod stoami. Oczywicie Knotte nie mg o tym wiedzie. By moe mia nadziej, e
dobry trunek, spoyty w duych ilociach, przychylniej nastroi mnie do prb barona?
Kiedy Haustoffer zobaczy, e aden z goci nie przejawia ju chci do naruszania
pitrzcych si nadal na stole gr jedzenia, unis do, proszc o cisz.
Drodzy panowie, mili moi gocie. Obiecaem dzisiaj mistrzowi Madderdinowi
specjalny deser. Kiwn palcem na ochmistrza, ktry skoni si nisko i znikn zaraz za
drzwiami. Licz, e was zaciekawi.
Faktycznie. Teraz przypomniaem sobie, e we wczeniejszej rozmowie Haustoffer
obieca mi zaprezentowa na deser co, co by moe odmieni moje przekonania. Jednak
obarty oraz opity po sam czubek gowy i same koniuszki uszw, zatraciem waciw mi
czujno. Nie powinienem zapomnie o tak wanym zdaniu. Poprawiem si w krzele i
zerknem na Knottego. Patrzy na mnie i umiecha si. Chyba zoliwie. Co za
niespodziank szykowa stary baron?
Do komnaty wszed minstrel w jarmarcznie kolorowym kubraku i zawadiackiej, zielonej
czapeczce. Skoni si wszystkim nisko, po czym usiad na podwyszeniu za krzesem barona.
Trci palcami struny lutni i zacz piewa ballad o walecznym rycerzu Garmandzie oraz
jego ukochanej, ktr za wiedma zamienia w krzak dzikiej ry. Kapitan stray odbekn
gono i dowcipnie zauway, e jego zdaniem taka para miaa znacznie utrudnione
spkowanie.
Jak si jednak spodziewaem, nie wystp niewtpliwie utalentowanego barda mia by
atrakcj przygotowan na koniec uczty. Do sali wolno wkroczyo szeciu sucych.
Podzieleni na pary, nieli z wyranym wysikiem trzy dugie, prostoktne przedmioty okryte
grub, czarn materi, spywajc falami a na posadzk. Zrobio mi si zimno, bo
wyobraziem sobie, e kiedy odkryj zason, zobacz na drewnianych blatach ciaa Kostucha
i bliniakw. Czy to moliwe, by odmowa a tak rozsierdzia barona, e zechcia si zabawi
moim kosztem? C, syszaem o bardziej wyrafinowanych fanaberiach naszej arystokracji,
ale ta zapewne byaby ostatnia, ktrej wasz uniony suga dowiadczyby w yciu. Jestem
czowiekiem majcym, dziki asce Boej i wieloletniemu treningowi, niejakie uzdolnienia
we wadaniu broni, i walce wrcz, ale nie mogem nawet marzy, by pokona zbrojnych oraz
sub barona. Czy choby uciec przed nimi. Zwaszcza, e w poaowania godnym napadzie
akomstwa wypeniem kadun tak, e czuem si, jakbym nosi przed sob, na pasie, ciki
worek.
Czterech sucych podeszo do stou i chwycio rogi obrusa. Zagarnli wszystko z
hurgotem przewracanych naczy. Gry jedzenia, wino z kielichw oraz pucharw zmieszay
si ze sob. Jeden ze szlachcicw zerwa si z miejsca i zagapi na cigany obrus, ale potem
spojrza w stron barona i usiad pod jego kpicym wzrokiem. Wasz uniony suga nie jest, co
prawda, znawc etykiety oraz obyczajw i dobrych manier, ale zakoczenie uczty wydao mu
si co najmniej ekscentryczne, jeli nie niegrzeczne. Ale, c wielkich feudaw sta na to, by
robi rzeczy, za ktre maluczcy odpowiedzieliby jak za zniewag.
Teraz na st wjechay prostokty obleczone czarnym materiaem. Wiedziaem ju, e
pod zasonami le ludzie. Zwoki ludzkie, jak miaem domniemywa. Trudno byo nie
dostrzec charakterystycznego ksztatu, ktry rysowa si pod materi.
Oto deser wykrzykn Haustoffer, a sucy zdarli zasony.
Tak jak si spodziewaem, na podunych deskach leay martwe ciaa. Bogu dzikowa
nie byli to bliniacy i Kostuch, a dwch modych mczyzn oraz ciemnowosa, pikna
kobieta. Nadzy. Pergaminowo biali. Za wyjtkiem ran pod sercem. Zdumiewajce, ale w
ciszy, ktra zalega na sali, sycha byo tylko gos minstrela i dwiki jego lutni. Jak wida
nie przejmowa si niczym. Jednak, kiedy zerknem w jego stron, zobaczyem, e ma
przymknite oczy i szybuje gdzie na skrzydach muzyki, nie przejmujc si rzeczywistym
wiatem.
Co za talent powiedziaem.
Mj gos zabrzmia dononiej nibym sobie tego yczy i wszyscy, za wyjtkiem
baronowej, spojrzeli na mnie.
Minstrel wyjaniem ju ciszej. Czy to nie wielki talent, oderwa si od przykroci
ycia, wzlatujc w wiat poezji?
Przykroci powtrzy wolno baron. Tak, to niewtpliwie przykre wydarzenie. Trupy
na biesiadnym stole.
Kapitan stray i Knotte musieli wiedzie, co si stanie, ale czterech goszczcych u barona
szlachcicw byo najwyraniej zdumionych oraz wstrznitych.
Raczy pan, baronie, wytumaczy nam... zacz jeden z nich lodowatym tonem.
Racz przerwa mu ostro Haustoffer. Mistrz Madderdin usiowa mnie przekona, e
wampiry nie istniej. Wy wszyscy, dostojni panowie, doskonale wiecie, e jest inaczej.
Chciabym wic, aby mistrz Inkwizytorium rwnie przekona si o tym na wasne oczy.
Badajcie, panie Madderdin. Spojrza na mnie. Przypatrujcie si, oceniajcie. Ja wiem, co
zobaczycie: zwoki, w ktrych nie ma nawet grama krwi. Wyssane. Do cna.
Pikny pokaz, dostojny panie powiedziaem. A ja z przyjemnoci zajm si
ogldzinami. Jednak prosz zezwoli, bym przywoa mych towarzyszy i kaza im przynie
niezbdne narzdzia...
Bdziecie ich kroi? zapyta z niesmakiem jeden ze szlachcicw. To profanacja...
To tylko ciaa odparem. Tak samo wite, jak zajczy pasztet, ktry jedlicie z
takim apetytem.
Baron rozemia si sucho i unis do, kac zamilkn szlachcicowi, ktry sposobi si
do riposty.
Nie sdz, by doktorowie Kocioa si z wami zgodzili, ale doceniam wasz
pragmatyzm, mistrzu. Czycie, co uwaacie za stosowne. A my tymczasem przejdmy gdzie
indziej. Moe zagramy w krgle, panowie? Pono na dworze cesarza to ostatni krzyk mody...
Nie wiedziaem, co prawda, co byo ostatnim krzykiem mody na cesarskim dworze, ale
jestem pewien, e baron swoim deserem zadziwiby nawet ekscentryczne otoczenie naszego
wadcy.

***
Kazaem subie przynie wieczniki i ustawiem je, aby wiato mocnym blaskiem
padao na zwoki. Kostuch przytarga mj podrny, drewniany kufer i zdjem z szyi
kluczyk, aby otworzy zamek. Trzeba przyzna, e bliniacy oraz Kostuch nie wyrazili
nadmiernego zdumienia, widzc na biesiadnym stole zwoki zamiast wykwintnych potraw.
Reszt, prawda, zjedlicie, co? zaartowa sobie Pierwszy i oszoomia mnie finezja
jego dowcipu.
W kufrze miaem, jak to nazywaem, podrczny zestaw inkwizytora. Nigdy nie wiadomo,
kiedy mog si przyda profesjonalne narzdzia. A cho wikszo z nich suya do
prowadzenia przesucha, jednak mona je byo z powodzeniem wykorzysta przy sekcji
zwok.
Badanie rozpoczem od kobiety i ju pierwsze ogldziny potwierdziy sowa barona.
Zwoki zostay pozbawione krwi. Cakowicie. Nie dostrzegem na nich adnych ladw
przemocy, nie liczc rozdartego ciaa na wysokoci piersi, przebitych eber i przebitego serca.
Ciosy wyranie zadano ju po mierci i po wycigniciu ze zwok krwi. Poza tym u kadego z
zabitych znalazem dwie dziurki za lewym uchem. Pierwsze obraenia byy wyranie
spowodowane mocnym ciosem ostrego narzdzia. Szpikulca, czy koka. Nadzwyczaj
charakterystyczne przy wszystkich posdzeniach o wampiryzm. Nie raz i nie dwa widziaem
tak oporzdzone zwoki, czsto jeszcze dodatkowo z czaszkami przebitymi gwodziami,
podernitymi cignami u ng lub cierniami wbitymi w podeszwy stp. Wszystkie te
okaleczenia miay powstrzymywa domniemanego wampira przed powstaniem z grobu i
drczeniem yjcych. C, nieprzebrane s zasoby wyobrani plebsu...
Jednak zagadkowe byy obraenia pod uchem. Niewielkie, gbokie, tak jakby kto wrazi
w yy ofiary dwa wskie, dugie ostrza. Widziaem ju kiedy takie rany, mili moi. I nie byy
to bynajmniej zby wampira. Pewien zbrodniarz uywa dobrze dopasowanej elaznej szczki
z ostrymi kami, by zabija ofiary i udawa wampira. Wiodo mu si cakiem niele, pki nie
spotka na swej drodze pewnego skromnego inkwizytora, by moe w poaowania godny
sposb pozbawionego fantazji i nad wyraz dalekiego od uwierzenia w plebejskie bajdy.
Zbrodniarza rozerwano komi na miejskim rynku, a wierzcie mi, e nie powsta z
martwych, cho udawanie wampira tak weszo mu w krew, e wi si i krzycza, kiedy
wystawiano go na promienie poudniowego soca.
Nastpny Vogelmaier burkn Kostuch, przygldajc si zwokom.
Teraz przypomniaem sobie, e przestpca udajcy wampira faktycznie nazywa si
Vogelmaier. Wspominaem ju, e Kostuch ma niezwyky talent do zapamitywania imion,
dat oraz przebiegu rozmw, nawet kiedy odbyy si przed wielu laty. C, czasami si to
przydawao.
Nie, Kostuch powiedziaem. Vogelmaier nie by w stanie wycign caej krwi. I
zostawia lady, jak w rzeni. Tutaj kto wypompowa tych nieszcznikw, a przy tym
niezwykle pieczoowicie ich obrzdzi.
Moe baron kaza, prawda, umy zwoki? zauway Pierwszy.
Raczej nie powiedziaem, bo zauwayem, e ofiary miay zabrudzone podeszwy stp
i lady zaschnitego bota pomidzy palcami.
Usyszaem skrzypnicie drzwi i do komnaty wszed Knotte. Umiecha si szyderczo, ale
mimo morza wypitych trunkw sprawia wraenie niemal trzewego.
Zaczynacie wierzy? spyta.
Z ca pewnoci wierz, e grasuje tu wyjtkowo ohydny morderca, ale nadal nie
widz zajcia dla inkwizytora. Jeli pan baron nie moe poradzi sobie sam, miem
sugerowa, by powiadomi justycjariuszy. Kim byli ci ludzie?
Suba. Knotte wzruszy ramionami i duej zatrzyma wzrok na kobiecie. Miaa na
imi Elizabeta wyjani. Co za temperament, panie Madderdin. Szkoda.
Szkoda mlasn Pierwszy.
Wiedziaem, na co ma ochot, ale nie zamierzaem pozwoli mu na adne amory.
Domownikom barona na pewno nie spodobaoby si podobne traktowanie zwok, nawet jeli
byy to tylko zwoki sucej. A Pierwszy ma dziwny sentyment do martwych kobiet.
Czasami mu pozwalaem na odprajc chwil igraszek (bo przecie nikomu nie mg w ten
sposb ju zaszkodzi), ale teraz nie miaem takiego zamiaru.
Obejrzelicie co trzeba?
Niewiele byo do ogldania odparem.
No to pan baron prosi na rozmow. Da znak sucym, by zabrali zwoki ze stou.
Rozumiem, e serca przebito im kokami ju po mierci, nieprawda?
Prawda, prawda mrukn. Kiedy znalelimy zwoki, miay tylko te dwa lady na
szyi i adnych innych obrae.
Zastanawiaem si ju przedtem nad tym problemem. Widzicie, nie tak atwo zabi
czowieka, nie powodujc adnych skalecze. Obejrzaem i obmacaem czaszki ofiar, by
przekona si, czy nie oguszono ich silnym ciosem. Sprawdziem przeguby rk i kostki ng,
aby zobaczy, czy nie dostrzeg ladw krpowania. Zbadaem ich szyje, by wykluczy
moliwo uduszenia. I nic. By moe wic oszoomiono ich za pomoc trucizny lub upito?
Ale nie byo ladw alkoholu w treci odka, a nie miaem moliwoci wykona testw na
obecno trucizny. Zreszt nie zawsze takie testy dao si przeprowadzi, zwaywszy jeszcze,
e nie jestem uczonym medykiem, a jedynie skromnym inkwizytorem, dysponujcym niejak,
niezbdn w mym fachu, wiedz o anatomii oraz fizjologii ludzkiego ciaa.
Prosz za mn rzek Knotte i ruszy w stron drzwi. Dla paskich ludzi
przygotowano nocleg w czeladnej.
Aby dotrze do komnaty barona, musielimy przej dugim, wskim korytarzem o
cianach z szarego kamienia, a potem krugankiem prowadzcym nad zamkowym
dziedzicem. Na placu palio si spore ognisko, przy ktrym siedziao kilku zbrojnych, na
murach dostrzegem ledwo widoczne w przymionym blasku ksiyca cienie stranikw.
Wreszcie stanlimy przed drzwiami komnaty Haustoffera. W przedsionku czuwao dwch
pokojowcw i jeden, widzc nas, poderwa si z awy. Zastuka do drugich drzwi.
Pan baron uprzejmie prosi obwieci po chwili.
Weszlimy i zobaczyem, e Haustoffer ley ju w ogromnym ou z baldachimem, a na
zydlu obok siedzi mody sucy z ksik w doniach. Zobaczywszy nas, skoni si i cicho
wyszed.
Jak tam, panie Madderdin? Udane ogldziny? zagadn baron, poprawiajc si w
pocieli. Siadajcie.
Przycupnlimy na zydlach obok zdobionej sekretery penej krysztaowych kielichw,
pucharw i karafek. Wszystkie byy inkrustowane zotem, srebrem oraz drogimi kamieniami.
Przygldaem im si jeli nie z zachwytem, to co najmniej z zaciekawieniem, gdy tak
misternie wykonanych naczy nie widziaem nawet u Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu.
Pikne, nieprawda? Haustoffer zauway moje spojrzenie. Szkoda, e tylko
mistrzowie z Vinii znaj tajemnic krysztaowych wyrobw.
Kada tajemnica prdzej czy pniej tajemnic by przestaje pozwoliem sobie na
uwag. To tylko kwestia czasu, determinacji oraz pienidzy.
Zapewne przyzna baron. Ale nie dyskutujmy o krysztaach. Podejmuje si pan
zadania, panie Madderdin?
Wasza dostojno rzekem. Przyznam, e sprawa jest tajemnicza. Jednak upraszam
wasz dostojno, by zechcia mnie dobrze zrozumie. Nie jestem najemnym morderc.
Zabijam, ale tylko w wypadku najwyszej koniecznoci lub obrony wasnego ycia. Mog si
podj wyjanienia tych morderstw i mog schwyta zbrodniarza. Ale sam osdz, czy jest
nim syn waszej dostojnoci i sam zdecyduj, czy powinienem go zabi, czy te odda w rce
stosownych wadz.
Przyglda mi si do dugo, a potem odetchn gboko.
Szanuj paskie pogldy, Madderdin powiedzia. I jestem gotw si zgodzi z takim
postawieniem sprawy. Przejdmy wic do kwestii paskiego honorarium.
W tym wzgldzie zdaj si na askawo pana barona odrzekem, pochylajc gow.
Niezwykle wielkoduszne. Czybym usysza kpin w jego gosie? Ale cen zawsze
trzeba ustali wczeniej, by potem nie doszo do nieporozumie. Jeli zniszczy pan mojego
syna urwa na moment. Nie tylko jego, ale i wszystkie sugi, tak samo jak on bdce
stworzeniami nocy... I jeli przywrci pan pokj temu domowi, speni kade paskie
yczenie. Jedno yczenie.
Na przykad sto tysicy koron zaartowaem.
Co pan tylko zechce odpar powanie. Rzecz jasna w granicach zdrowego rozsdku.
Bo gdyby zayczy sobie pan zosta cesarzem lub papieem, to nawet ja nie jestem w stanie
tego zagwarantowa. Tym razem on pozwoli sobie na art.
Moe nie zrozumiecie mnie, mili moi, ale ja zawierzyem jego sowom. Kto mgby
pomyle, e to tylko arystokratyczne kaprysy, sowa cinite na wiatr, z ktrych potem atwo
si bdzie wycofa, rzucajc wykonawcy zadania kiesk zota i nieszczery umiech. Ja jednak
wiedziaem, e Haustoffer mwi cakowicie serio. Albo wic wypenienie zadania wydawao
mu si niemoliwe, albo przygotowa urocz puapk, by zwieczy fina naszych trudw.
Och, strzecie si tych, ktrzy ofiarowuj zbyt wiele, gdy istnieje due
prawdopodobiestwo, e w ich sowach goci fasz i e podarunek nie do koca bdzie taki,
jakiego bycie si spodziewali!
Na razie jednak tylko podzikowaem gbokim ukonem, gdy przecie nie waybym
si poddawa w wtpliwo jego obietnic.
Knotte wie wszystko, co i ja rzek. Tak samo Wolfgang. Moecie si do nich
zwraca we wszelkich sprawach.
Zrozumiaem, e to wanie by koniec audiencji, ale miaem jeszcze jedno pytanie. Nie
zaprzecz, e wynikajce jedynie z grzesznej ciekawoci.
Panie baronie, czy nie bdzie nietaktem, jeli spytam o zdumiewajcy herb
Haustofferw? Przyznam, e pierwszy raz spotykam kogo piecztujcego si wem.
Ach, nasz w rozemia si. Niegdy piecztowalimy si wem oraz gobiem,
ale potem uznano, e sam w wystarczy...
Wem i gobiem powtrzyem. Czy dlatego, e Pismo mwi: Oto ja was posyam
jako owce midzy wilki. Bdcie tedy mdrymi jako wowie, a prostymi jako gobice?
Wanie tak rozemia si raz jeszcze. Widzisz, Knotte, jak przydatna jest
znajomo Dobrej Ksigi? Co jeszcze, panie Madderdin?
Nie. Dzikuj pokornie waszej wielmonoci skoniem si.
C, zdaje si, e mj grzbiet zaczyna si ju przyzwyczaja do nadmiernej wrcz
gitkoci. Wyszlimy, a Knotte gestem przywoa pokojowca z ksik i rozkaza mu wraca
do sypialni.
Co chcecie wiedzie? zapyta.
Przede wszystkim, czy wiadomo, gdzie przebywa mody baron oraz jego suba.
Umiechn si pod wsem.
Wszyscy chcielibymy wiedzie powiedzia. Nie sdzicie, e gdybymy wiedzieli,
gdzie si ukrywaj, to nie trzeba by byo was najmowa?
A w przyblieniu?
W przyblieniu te nie. Wzruszy ramionami.
Nie wiem, jak dam rad udwign ciar waszej pomocy mruknem.
Odwrci si gwatownie w moj stron.
Posuchajcie no powiedzia, a z jego oczu bia zimna wcieko. Ten bkart i jego
sudzy kr w pobliu. Czaj si przy zamku, na gocicu, w lasach. Porywaj i morduj
ludzi. Znajdcie go, do pioruna, i zniszczcie!
Skoczy i patrzy na mnie jeszcze przez chwil, a potem przygryz wsa.
Zrbcie to rzek ju spokojnie. A nie bdziecie si musieli o nic martwi do koca
ycia.
Wyszlimy na kruganek. Przy ogniu nadal siedziao kilku zbrojnych, ale nie pili ani
nawet nie rozmawiali. Zauwayem te, e maj w pogotowiu bro.
Czy syn barona zajmowa si magi? Heretyckimi obrzdkami? Czy czyni co przeciw
naszej witej religii? zapytaem cicho.
Przecie jest wampirem warkn Knotte, znowu rozelony. Samo to chyba nie
zgadza si z zasadami naszej wiary, nie sdzicie?
Westchnem, bo widziaem, e tego muru nie przebij.
Dobrze poddaem si. Dajcie mi z aski swojej jak rzecz, ktra do niego naleaa.
Ale nie byle co. Przedmiot, z ktrym naprawd by mocno zwizany. Ulubion sakiewk,
n, kapelusz... Cokolwiek.
Zastanawia si chwil.
Ksika rzek w kocu. Jest pewna ksika, ktr czyta czsto przed zaniciem.
Czy wam wystarczy?
Musiao wystarczy, wic poprosiem, aby znalaz dla mnie ten wolumin.
Wyl j przez pokojowca obieca. A teraz pozwlcie, e zaprowadz was do
komnaty, ktr przeznaczy baron.
Pan Haustoffer by wicej ni hojny dla goci. Nie do, e podj mnie obiadem godnym
ksicia krwi (co prawda pono ucztowao si u niego codziennie w podobny sposb, ale dla
biednego Mordimera taki luksus by wydarzeniem), to jeszcze kaza przygotowa wspaniae
apartamenty. W pierwszym pokoju ujrzaem rzebiony st i czworo krzese, przeszklon
sekreter, obszern biblioteczk pen oprawionych w skr ksig oraz wpuszczon w
podog ogromn, metalow mis. Kiedy wchodzilimy, sucy galopowali wanie z
wiadrami i napeniali j gorc wod.
Pan baron lubi kpiele westchn Knotte i usyszaem w jego gosie co na ksztat
nuty niezrozumienia dla tak dziwacznych zachowa. Ale widzicie, mona si w tej misie
pooy na wznak jak w ou, a tu macie taki sprytny kurasek, ktry wypuci wod, kiedy
zechcecie ju wyj.
Ha powiedziaem. Lepsze to ni balia albo cebrzyk, co?
Zerknem przez otwarte drzwi do drugiego pokoju, w ktrym pysznio si szerokie oe
z aksamitnym baldachimem i porczami w ksztacie smoczych bw. Na wyoonych
barwnymi gobelinami cianach wisiao kilka szabel o zdobionych drogimi kamieniami
rkojeciach. Podszedem i przyjrzaem si dokadniej.
Pikna robota rzekem z podziwem i dotknem ostrza, ktre byo jak brzytwa.
Pikna powtrzy za mn Knotte. Nikt ju dzisiaj takich nie robi. Przecina elazn
sztab jak maso.
Podziwialimy przez chwil w milczeniu ten wyrb dawnych patnerzy, za ktry koneser
zapaciby zapewne wicej w zocie ni sama szabla waya, po czym rzdca westchn.
Dobrej nocy, panie Madderdin rzek. Zaraz przyl wam ksig. Nie wahajcie si
rozkazywa subie, gdybycie czegokolwiek zapragnli.
Na pocztek oczywicie zapragnem kpieli. Wasz uniony suga ma bowiem
nieprzystojn wrcz sabo do wylegiwania si w gorcej wodzie, nacierania ugiem, a nawet
chostania brzozowymi witkami. Zdawaem sobie spraw, e byem dziwolgiem. W naszych
ndznych czasach, w ktrych do pewnych ludzi odzienie zdawao si przyrasta niczym druga
skra, a odbywan z rzadka kpiel (zwykle z okazji najwikszych wit kocielnych)
uznawali za niezasuon kar.
W tym czasie pokojowiec przynis ksig oprawn w cielc skr i pooy tom na
blacie stou. Jednak nie spieszyo mi si do pracy. Wiedziaem, e zadanie, ktrego si
podjem, wymaga bdzie ogromnego wysiku oraz obdarzy mnie blem, jaki zwykemu
czowiekowi zdaby si nie do wytrzymania. Niespieszno mi wic byo do opuszczania
ciepej, rozkosznej kpieli. No, ale w kocu przyszed czas, by wyj z misy (przez chwil
podziwiaem, jak brudna woda spywa gdzie w d po odkrceniu zotego kuraska, o ktrym
wspomnia Knotte), wysuszy si i zasi przy ksidze.
Tom nie zawiera bynajmniej treci heretyckich ani kacerskich. Nie by podrcznikiem
mrocznej magii czy opisem satanistycznych rytuaw. Pikne, zocone litery gosiy: Dzieje,
przygody i mier walecznego ksicia Archibalda przez Thofila Aviana opowiedziane oraz
spisane. Niegdy miaem okazj czyta ten romans rycerski i rzeczywicie, bya to lektura
porywajca, pod warunkiem, e kogo zajmoway historie miosnych intryg, zdrad,
pojedynkw oraz walk z poganami, olbrzymami, smokami i czarnoksinikami. Powiodem
palcami po delikatnej oprawie, a potem rozoyem ksig. Wolno j kartkowaem, starajc
si jednoczenie uspokoi umys i zapomnie o otaczajcym mnie wiecie, a skupi si tylko i
wycznie na nalecym do modego barona tomie.
Kady przedmiot ma co, co nazywamy charakterem, a co pozostawia mu jego twrca
lub czowiek blisko z nim zwizany. Ten charakter, ta aura przedmiotu, najczciej jest ledwo
zauwaalna. Jak migoczcy pomyczek cieniutkiej, dopalajcej si wieczki. Ale im wicej
uczu powicono rzeczy, tym pomie staje si silniejszy. Im potniejszy by posiadajcy
go czowiek, tym pomie mocniej janieje. A jeli waciciel zajmowa si mroczn sztuk,
to bliska mu rzecz bdzie przesiknita odorem jego wasnej duszy.
Oczywicie jedynie nieliczni ludzie s w stanie zauway aur przedmiotu, ale ja,
nieskromnie mwic, naleaem do grona wybranych, a szkolenia w Inkwizytorium
wzmocniy me naturalne talenta. W penej pokorze przyznaj, e nie posiadaem wielkiej
mocy. Lecz bya wystarczajca, bym rozpozna dwie rzeczy. Po pierwsze, waciciel ksigi
by czowiekiem na wskro zym. Metafizyczny odr, jaki czuem, wrcz poraa. Po drugie,
waciciel oddawa si wystpkom karanym przez nasz najwitsz matk Koci, a ktre
ludzie nazywaj zwykle czarn magi lub mroczn sztuk. Nie znaczyo to jednak, e by
potnym czarownikiem. Po prostu folgowa nie tym przyjemnociom i zachciankom, co
trzeba. Kiedy ju dowiedziaem si tego wszystkiego, przyszed czas modlitwy. Gdy tylko
modlitwa moga mnie doprowadzi do celu. Westchnem ciko i uklknem z
przymknitymi oczami.
Ojcze nasz, ktry jest w niebie... zaczem.
Modliem si i czuem, jak moc zaczyna przenika cae moje ciao. Jak pulsuje wraz z
sercem i ttni w yach. Jak unosi si wokoo, przepotna i niepojta. Pomimo zamknitych
oczu, zaczem widzie. Ale widzie w zupenie inny sposb ni zwykli ludzie. Moja
komnata wypeniona bya bowiem pulsujc czerwieni, przypominajc morze ciemnej krwi,
a ksika naleca do syna barona nagle zogromniaa. Wygldaa niczym unoszce si nad
posadzk i trzepoczce skrzyda mroku.
...daj nam te si, abymy nie przebaczali naszym winowajcom modliem si powoli i
z namaszczeniem.
Czekaem na bl, ktry zawsze by bratem bliniakiem modlitwy, i bl uderzy. Jak
zwykle to uderzenie miao si taranu, a mka bya wrcz niewiarygodna. Cae moje ciao
pono, jakby zostao utkane z czystego, nieskaonego cierpienia. Unosiem si gdzie pod
sufitem, cho ciko powiedzie gdzie, gdy proporcje, przestrze i wymiary straciy swoje
pierwotne znaczenia. Widziaem klczcego Mordimera z wychud, cignit blem twarz
i dugimi, ciemnymi wosami opadajcymi na ramiona. Koci jego policzkw zdaway si
przebija napit skr, a ze zoonych doni, spod paznokci wbitych w ywe ciao, kapaa
krew, rozbryzgujc si na posadzce ogromnymi fontannami czerwieni. Smuka czarnego
dymu wyonia si z ksigi i popyna gdzie w mroczn pustk. Tam wanie, w tej pustce,
na samej granicy postrzegania, kbiy si istoty bdce czci mroku. Nie przygldaem si
im, gdy sama ich obecno budzia groz.
... wi si Imi Twoje, przyjd Krlestwo Twoje... modliem si dalej, od nowa, i
popynem za t mroczn strug.
Szybowaem na skrzydach blu, ktry cho w kadej chwili zdawa si nie do
wytrzymania, to jednak z kad chwil potnia. Ujrzaem las, skadajcy si jednak nie z
drzew, lecz z szarozielonych olbrzymw o rozwichrzonych czuprynach i strzpiastych
brodach. Olbrzymy przyglday si memu lotowi, a ich puste spojrzenia cigay mnie w d.
Wiedziaem, e jeli spadn pomidzy szare konary-ramiona, pozostan ju tam na zawsze.
Jeli cho na chwil przerw modlitw, mj lot zakoczy si pord tych wrogich gigantw.
Ojcze nasz... jczaem, a gdzie daleko widziaem pulsujcego krwi, blem i
strachem malekiego Mordimera.
Ujrzaem rzek, a raczej lecego pod ziemi kolosa, z ktrego oczu, nozdrzu i uszu
tryskaa bkitna powiata, wijca si potem jak wstga.
... przyjd Krlestwo Twoje...
Za t wstg ujrzaem skurczonych gigantw, ktrzy opierajc si kolanami i okciami,
wrastali gboko w samo jdro ziemi. W ich kamiennych oczach zastyga cakowita
obojtno.
Bl by ju tak wielki, e stawa si mdlc, niepojt sodycz, obezwadniajc ruchy i
myli. Modliem si, bo w modlitwie bya jedyna nadzieja, ale kade sowo tylko wzmagao
mk. Lecz wreszcie zobaczyem, dokd wiedzie mroczna smuka prowadzca z ksigi.
Gina wewntrz biaego jaszczura, ktrego tuw wydostawa si ponad powierzchni ziemi,
a rozwarty pysk wznosi si ku mrocznej pustce, jakby karmic si ni i pijc z niej.
Musiaem zawrci. Zobaczyem wystarczajco wiele, a wiedziaem, e nie wytrzymam
ju duej nieustajcej mki. Droga powrotna bya tak szybka, jakbym spyn po ostrzu
byskawicy. Przez moment widziaem zastygego w cierpieniu Mordimera, a zaraz potem
powiedziaem: Amen i runem na ziemi, uderzajc bolenie czoem w posadzk. Moje
donie dray niczym w febrze. Skr na wierzchu doni miaem przeoran wasnymi
paznokciami, ale na pododze zastygo zaledwie kilka rudych plamek krwi. Zrobio mi si
sabo i zwymiotowaem. Z trudem wczogaem si na ko, a tam niemal momentalnie
zasnem z brod wcinit pomidzy kolana.

***
Otworzyem okiennice i spojrzaem przez zasaniajcy okna pergamin nasczony olejem.
C, nikt nie jest a tak bogaty ani a tak nieroztropny, by szkli okna we wszystkich
komnatach. Jak wida nawet zamiowanie do wygd oraz luksusu barona Haustoffera, miao
swoje granice. Otworzyem okno na ocie i gboko odetchnem wieym, porannym
powietrzem. Byem zmaltretowany przeyciami wczorajszej nocy, mdlio mnie jak po
solidnym przepiciu i miaem zawroty gowy. Gorzej, e cae ciao wydawao si by nie moje.
Tak jakby kto inny sterowa moimi ruchami, pociga za sznurek, kiedy miaem podnie
rk czy poruszy gow. A kiedy szedem, czuem jakbym stpa nie po twardej posadzce,
lecz unosi si tu nad jej powierzchni. Oczywicie byem ju przyzwyczajony do tego typu
objaww, gdy podobne rzeczy zdarzay mi si czciej, anieli bym sobie yczy. Ale taka
bya cena, ktr musiaem paci za ask Pana i nie mona byo uczyni nic innego, jak cen
t zaakceptowa.
Chwil postaem przy oknie, gboko oddychajc, a potem powlokem si w stron drzwi.
Na korytarzu, na awie, siedzia pokojowiec. Zerwa si, kiedy mnie zobaczy.
Czym mog suy, wielmony panie? zapyta pospiesznie.
niadaniem odparem. I butelk wina.
Kiedy przyniesiono mi posiek, wmusiem w siebie jedzenie, chocia sam jego zapach
przywoa fal mdoci. Popiem lekkim, kwaskowatym winem i zrobio mi si nieco lepiej.
Gdzie s moi towarzysze? zapytaem sucego.
Poprowadz wielmonego pana odpar.
Kostucha oraz bliniakw znalazem na zamkowym podwrcu, gdzie zabawiali si
strzelaniem z kuszy do drewnianego manekina. Wok nich zebrao si kilku zbrojnych
barona i gono komentowali strzay bliniakw. Bo te strzay te zawsze byy miertelnie
celne.
Lewe oko ogosi Pierwszy i grot z hukiem wbi si dokadnie w czerwon plamk
farby wymalowan na gowie manekina.
Prawe oko powiedzia Drugi i efekt jego strzau by podobnie imponujcy.
Serce mrukn Kostuch i pocisk mign w powietrzu, odupujc drzazg z lewego
ramienia.
Kurwa warkn Kostuch i powid wzrokiem po otaczajcych go ludziach w nadziei,
e moe na ktrej twarzy wypatrzy cie umiechu.
Brawo powiedziaem i leniwie zaklaskaem.
Obrci si w moj stron i umiech rozjani jego twarz. Zauwayem, e dwch
zbrojnych barona odwrcio wtedy wzrok.
Mordimer, ty piochu powiedzia serdecznie, a ja tylko zaklem w mylach.
Tak to jest, biedny Mordimerze pomylaem. Harujesz za wszystkich, cierpisz i
czujesz si jakby ci przenicowano, a twoi durni wsptowarzysze nie s w stanie twego
wysiku ani poj, ani doceni.
Szykujcie si do drogi rozkazaem. Pojedziemy na rekonesans.
Kostuch zagapi si na mnie.
Na zwiad westchnem.
Obrciem si w stron sucego, ktry mnie tu doprowadzi.
Niech przygotuj nam konie rozkazaem. Osiem dobrze nasmoowanych pochodni
oraz kilkadziesit stp mocnego sznura.
Ju si robi, panie. Szybkim krokiem odszed w stron stajni.
Pucimy komu krwi? zagadn Drugi.
Mam nadziej, e nie odparem. Chc tylko rozejrze si po okolicy.
Rozejrze zarechota Pierwszy, jakbym wanie opowiedzia dowcip.
Wolno podeszlimy do stajni, gdzie sudzy docigali wierzchowcom poprgi. Obok sta
dowdca zamkowej stray, blady po wczorajszym przepiciu i z oczami zmtniaymi z
niewyspania.
Witajcie, panie Madderdin powiedzia. Z polecenia pana barona mam jecha z
wami.
Jestem zaszczycony odparem.
Uwaaem, e nie ma sensu, bym wyraa swe niezadowolenie, gdy rzecz zostaa ju
postanowiona przez Haustoffera. Zreszt i tak zamierzaem wzi za przewodnika kogo
znajcego okolic, wic moe lepiej, e bdzie nim dowiadczony onierz, a nie chop, ktry
umknie na pierwszy sygna niebezpieczestwa.
Wyjechalimy przez zamkow bram. Ja rami w rami z Wolfgangiem, a Kostuch,
bliniacy i pachoek dowdcy stray kilka krokw za nami. Zauwayem, e od kiedy
pachoek zobaczy twarz i umiech Kostucha, mia oczy rozszerzone przeraeniem i stara si
trzyma jak najdalej od niego.
Dokd jedziemy? zapyta Wolfgang.
Za lasem znajduje si rzeka, a jeszcze za nim pasmo wzgrz przecitych wwozami.
Dalej wznosz si wapienne skay. Wiecie, o czym mwi?
Tak odpar. Dziwi mnie tylko, e tak dobrze znacie okolic...
Jedynie pobienie odparem, gdy nie miaem zamiaru wnika w to, w jaki sposb
poznaem woci Haustoffera. Ale powiedzcie mi, czy tam s jaskinie?
Czy s jaskinie? zamia si. Mistrzu Madderdin, tam s dziesitki jam, jaski i
pieczar. Podobno za poprzedniego waciciela chowao si w nich zbuntowane chopstwo.
Poradzi sobie?
Troch on, troch mrona zima i gd odpar. Zauwayem, e spowania sdzicie,
i wanie tam...
By moe wzruszyem ramionami. Miejsce wydaje si w takim razie odpowiednie,
prawda?
Prawda przytakn cho, gdyby si rozejrze, to wiele w tej okolicy jest ustroni.
Na przykad?
Ruiny starej katedry na wzgrzu. Nikt do tej pory nie zbada cigncych si pod ni
lochw. Znaczy, jeli w ogle s lochy, bo tego te nie wiadomo rzek. Dalej: jaskinie pod
Pieruskim lebem...
Co to takiego? przerwaem mu.
Wodospad wyjani. Jeszcze dalej Utopcowe Mokrada. Tam nawet nie zapuszczaj
si miejscowi smolarze. W tej okolicy, jeli tylko si j zna, mona schowa nawet armi.
Pan baron chyba mg wybra lepsze woci zauwayem. Z tym majtkiem.
Nic nie odpowiedzia i nie spodziewaem si, e odpowie. Niemniej z ca pewnoci
miaem si czemu dziwi. Oto magnat, dysponujcy na moje niewprawne oko, ogromn
fortun, kupuje zamek pooony wrd dzikich lasw i bagnisk. Podobno wraz z bogatymi
wsiami, ale za to zamieszkanymi przez niezbyt pokornych mieszkacw. Dlaczego nie wybra
spokojnych, yznych ziem opodal Hezu? Albo rozsonecznionych rwnin w okolicach
Tirianu? Co przycigno go w te dzikie strony? Moe ch, by nie rzuca si ludziom w
oczy? Zreszt nic dziwnego, skoro miao si syna lubujcego w udawaniu wampira, a w
dodatku zajmujcego si mroczn sztuk.
Ju poprzedniego dnia, po modlitwie, zastanawiaem si, czy nie powinienem
powiadomi o caej sprawie Jego Ekscelencji biskupa i czeka na inkwizytorw, ktrych
niechybnie by mi przysa na pomoc. Ale szkopu tkwi w tym, e zanim wiadomo by
dotara do Hezu i zanim wysano by stosowny oddzia, upynyby co najmniej trzy tygodnie.
Pozostawa te niewielki margines bdu, ktry mogem popeni. Niestety Mordimer
Madderdin nie jest czowiekiem nieomylnym i nawet szczera, gorca modlitwa moe czasem
nie przynie sukcesu lub zaprowadzi na manowce. Nie chciaem nawet wyobraa sobie, co
usyszabym od biskupa, kiedy okazaoby si, e zaalarmowaem Inkwizytorium bez
potrzeby. Jeli dodatkowo dotaryby wieci, e daem si zwie bajdom o wampirach (a
mogem by pewien, e yczliwe jzyki rozpowszechniyby t historyjk), to zapewne moja
koncesja zawisaby na wosku. No a oprcz tego, byem pewien, e barona nie zachwyciby
rozgos. To oznaczaoby, oczywicie, brak wypaty, ktra waszemu unionemu sudze bya
bardzo potrzebna, gdy zapasy srebra w mojej sakiewce koczyy si w zaskakujco szybkim
i zastraszajcym tempie.
Dzie by pikny, niebo bezchmurne, a okolica malownicza. Jechalimy stpa lenymi
drkami, a soce przebyskiwao przez gst kopu listowia. Za plecami syszaem ciszon
rozmow i od czasu do czasu gulgot, bo chopcy pokrzepiali si winkiem wycyganionym z
piwnic barona. W kocu nie wytrzymaem i te odszpuntowaem bukak. Podaem go
Wolfgangowi, a on popatrzy, jakby bukak mia go ugry, westchn z cicha, przeegna si
i ykn potnie. Od razu te powesela, a jego policzki zarowiy si.
Znacie sposoby na wampiry, prawda mistrzu? zapyta.
Koek w serce zawoa z tyu Kostuch.
Srebro dopowiedzia Pierwszy.
wite niby relikwie mrukn Drugi.
No widzicie umiechnem si. Jestemy przygotowani.
Kpicie sobie mrukn z niezadowoleniem.
Dojechalimy do stromego, botnistego brzegu poronitego wysok traw oraz
krzewami.
Brd jest mil std wyjani Wolfgang.
I faktycznie niedugo zobaczylimy szerok, piaszczyst ach. Woda w rzece bya niemal
przezroczysta i na tyle pytka, e dostrzegaem dno oraz lece na nim due, biae kamienie.
Przed nami ciko plusno co wyjtkowo duego.
Wydra powiedzia Pierwszy i wymierzy z kuszy.
Zostaw rozkazaem, chwytajc go za rami.
Nie lubi zabijania bez przyczyny, jedynie dla pofolgowania morderczym instynktom.
Nawet kiedy chodzi tylko o bezmylne zwierzta. One te maj prawo do ycia. Zwaszcza,
e jeli Pierwszy faktycznie wypatrzy wydr, to zapewne wanie miaa mode...
Mordimer, jakie ty niby masz czue serduszko zakpi Drugi.
Obrciem si i spojrzaem w jego stron. Musia zobaczy w moich oczach co takiego,
e szybko uciek ze wzrokiem. C trzeba przyzna, e wytresowaem chopcw, ale nie
miaem nigdy nawet cienia wtpliwoci, e s jak dzikie psy. Wystarczy im odczepi acuch,
wystarczy zabra bat sprzed oczu, a rzuc si, eby ksa. Nie mnie, a przynajmniej na
pocztku nie mnie, ale mogliby narobi kopotw. Naleao wic krtko ich trzyma, nawet
jeli chodzio o drobiazgi. Po to, by bez wahania wykonywali polecenia, kiedy przyjdzie do
wanych rozstrzygni.
Po przebyciu brodu wjechalimy w sosnowy las. Potem sosny ustpiy miejsca brzozom,
olchom oraz topolom, a kopyta naszych koni zagbiay si w zielony kouch mchu i brodziy
wrd wysokich paproci. Syszaem wiergot ptakw, a co najmniej dwa dzicioy wytrwale
ostukiway pobliski pie. Ach, sielskie widoczki i sielskie odgosy! Nic, tylko rozoy si w
trawie z butelczyn wina w rku i chtn dziewuszk u boku! Szkoda tylko, biedny
Mordimerze pomylaem e nie masz czasu na odpoczynek, gdy cae swe ycie
powicie ciganiu zych ludzi. Westchnem szczerze i spojrzaem w niebo. Wyranie
dostrzegem, e zasnuwaj je ciemne chmury. Pierwsza kropla ddu kapna mi na policzek.
Teraz pilimy si wsk przecink wzdu zbocza jednego ze wzgrz.
Robi si ciemno zauway ostronie dowdca stray.
W jego sowach bya niejaka przesada, bo do zachodu soca dzielio nas jeszcze adnych
kilka godzin. Lecz faktycznie wiat poszarza, gdy niebo zasnua zbita warstwa skbionych,
burzowych chmur. Zrobio si te parno i, oddychajc, czuem si, jakby mi kto wsadza w
puca mokr szmat.
Wyjechalimy na wyysiay szczyt wzgrza. Przed nami rozcigaa si agodna rwnina, a
jeszcze dalej biae szczyty, ciany oraz urwiska wapiennych ska. To wanie miejsce
zobaczyem w czasie wczorajszej, bolesnej modlitwy. Z odlegoci nie widzielimy wlotw
jaski oraz pieczar, ale byem pewien, i wanie wapienne wzgrza s pene wydronych w
kamieniu naturalnych kryjwek.
Ano jestemy stwierdzi Wolfgang, jakby potwierdzajc suszno mego
rozumowania.
Potem rozejrza si badawczo i pokrci gow.
Tu i rok mona straci na poszukiwania powiedzia.
Kostuch i bliniacy rwnie nie mieli najszczliwszych min. Nie umiechao im si
wspinanie po wapiennych, kruchych skaach i badanie jaski, ktrych ciany groziy w kadej
chwili osuniciem. Tyle, e ja wiedziaem, i nie bdziemy szuka po omacku, co faktycznie
staoby si zajciem na cae dnie dla caej armii. Pomimo, e robio si coraz ciemniej,
dostrzegem ska, ktrej ksztat przypomina wzniesiony w niebo pysk jaszczura. To j
wanie zobaczyem w czasie mej modlitewnej wdrwki. A jeli tylko wizje mnie nie myliy,
wanie pod ni lub w niej znajdziemy kryjwk zbrodniarza.
Teraz musiaem si przekona o susznoci mych podejrze. Nie zamierzaem zapuszcza
si gboko do jaski, wydajc wrogowi bitw na jego terenie. Zwaszcza, e siami
dysponowaem nad wyraz szczupymi. Ale nawet najbardziej ostrony czowiek musi
zostawi lady obozowania. Resztki jedzenia, pozostaoci po ogniskach, skry oprawionych
zwierzt, czy oci ryb. Nie mwic ju o odciskach koskich podkw, sierci lub strzpach
materii z odzienia, pozostawionych na gazkach krzakw. Naleao mie tylko wprawne oko,
a w tym wypadku mogem liczy na bliniakw.
Wapienna skaa z daleka wydawaa si znacznie mniejsza ni bya w rzeczywistoci.
Dopiero kiedy stanlimy u jej podna, zobaczyem, e czeka nas niezy orzech do
zgryzienia. Widziaem grube pknicia w kamieniu, ktre byy zapewne wlotami jaski. Ale
te pknicia znajdoway si mniej wicej sto, sto dwadziecia stp od ziemi. Do, by
spadajc, odmwi krtki pacierz. Na szczyt skay pysk i grzbiet jaszczura mona byo
dosta si ukowato biegncym zboczem, ale stamtd z kolei trzeba byoby si po linie
spuci na okoo dwiecie stp, by dotrze do szczelin.
Sprawdcie, ile mamy liny rozkazaem.
Chopcy zeskoczyli z siode, wyjli z jukw sznury i rozwinli je. Kcili si przez
chwil, a wreszcie Kostuch odepchn bliniakw i zacz odmierza dugo krokami.
Na moje oko sto dwadziecia powiedzia, krzywic si, bo wiedzia, e nie wystarczy
sznura, by go opuci ze szczytu.
No, may. Spojrzaem na Drugiego, a potem powiodem wzrokiem w stron skalnych
szczelin. Wio na gr!
Bliniak zapatrzy si na mnie, jakbym urwa si z ksiyca. Ale ja po pierwsze,
zdyem ju dokadnie przyjrze si skale, a po drugie, znaem umiejtnoci Drugiego. Skaa
bya nierwna, poznaczona wystpami, wskimi chodniczkami, pena dziur. Na kadym
metrze mona byo znale miejsce, by oprze stopy lub wczepi palce. A Drugi, o czym
doskonale wiedziaem, by zwinny niczym kot. Nie raz ju widziaem go w akcji i miaem
nadziej, e z najlepszej strony zaprezentuje si rwnie teraz.
A jak niby spadn? zapyta ponuro.
Bdziemy ci niby apa zaartowaem i mrugnem do niego.
Splun sobie pod nogi i dugo wciera plwocin w kamie.
Dostaniesz podwjny udzia skusiem go. I radz ci szybciej i. Spojrzaem w
niebo. Bo jak zaraz lunie...
Drugi westchn ciko i zacz si rozbiera. W kocu zosta w samej koszuli, butach
oraz rkawicach. Opasa si sznurem. Wolfgang patrzy na niego z podziwem, a potem
powid wzrokiem po skale.
Da rad? zaszepta. Po pionowej cianie?
ciana nie bya bynajmniej pionowa, lecz rozumiaem obawy dowdcy stray. Zwyky
czowiek zapewne zwaliby si w d po kilku metrach. Ale bliniacy mieli icie cyrkowe
umiejtnoci, a Drugi zrcznoci przewysza nawet brata. Zastanawiaem si, co by byo,
gdybym to ja zosta zmuszony do wspinaczki, i uznaem, e wolabym nie prbowa.
Zwaszcza, e deszcz stawa si coraz mocniejszy, a w czasie wspinaczki nie ma nic gorszego
ni wylizgujce si spod palcw kamienie. No, ale c: cae ycie ryzykujemy.
Drugi podszed do skay i przeszed si wzdu niej z uniesion gow. Wypatrywa
najlepszego miejsca, by rozpocz wspinaczk, i w kocu je znalaz. Zaczepi si palcami
lewej doni o wapienny wystp i podcign, jednoczenie wpychajc praw stop w ledwo
zauwaaln szczelin. Potem znalaz oparcie dla prawej doni, wygi si, podcign i oto ju
by ponad naszymi gowami. Nie powiem, by wdrwka sza mu szybko, ale nie zamierzaem
go pogania. Drugi sam doskonale wiedzia, w jakim tempie si wspina. Czasami tkwi
dug chwil przytulony do skay i krci tam i nazad gow, wypatrujc najlepszego miejsca.
Czasami wyprbowywa, czy kamienny wystp utrzyma jego ciar. Dwa razy spod stp
poleciay mu wapienne drzazgi, a w tym samym momencie pachoek Wolfganga krzykn ze
strachu.
Patrzyem tylko z niepokojem w niebo, gdy deszcz stawa si coraz gstszy. Pierwszy z
ponur min obserwowa wysiki brata. Zastanawiaem si, co zrobiby, gdyby Drugi odpad
od ciany i zama sobie kark. Upi si z alu? Chcia mnie zabi w akcie bezsensownej zoci
oraz rozpaczy? Zostawi mnie i Kostucha, po czym znikn gdzie, by suy komu innemu?
Wzruszy ramionami i uzna wypadek za dopust Boy? Szczerze wam przyznam, mili moi, e
nie miaem pojcia. Pomidzy bliniakami istnia jaki rodzaj magicznej wizi (w potocznym
znaczeniu tego sowa, gdy oczywicie nie byo w tym ladu mrocznej sztuki), wiele
podobiestw, ale te i wiele rnic. Czasem wrcz zdawao mi si, e nie przepadaj za sob,
a kiedy indziej znowu miaem pewno, i jeden za drugiego skoczyby w ogie.
Dugo trwao zanim Drugi dotar do szczeliny. Ale dopi swego. Znikn na dugo w
skalnej rozpadlinie, lecz potem zobaczylimy, e wychyla gow na zewntrz. Cisn w d
lin, ktrej koniec zatrzyma si mniej wicej na wysokoci mojej twarzy.
Mg chocia porobi supy burkn Wolfgang.
Dajcie pokj. Machnem rk. Tylko ja wejd. Rozejrz si co i jak, a potem
wrcimy. Nie sdzicie chyba, e w piciu zaatakujemy waszego modego barona na terenie,
ktry zna jak wasn kiesze?
Ujem mocno koniec liny i szarpnem ni kilkakrotnie. Potem chwyciem sznur,
zawisem na nim caym ciarem i rozkoysaem si. Wze, zrobiony przez Drugiego gdzie
tam w grze, trzyma dobrze, wic przeegnaem si i zaczem wspinaczk. Nie powiem,
eby poszo mi atwo, bo ani nie jestem ani tak lekki, ani tak zwinny jak bliniacy. Jednak w
kocu wczogaem si w szczelin, w ktrej Drugi siedzia sobie wygodnie oparty o wapienn
cian i duba w zbach patykiem.
O, Mordimer powiedzia, a ja upadem i dyszaem niczym wyrzucona na brzeg ryba.
Ej tam zakrzycza na d bliniak. Przywicie nam pochodnie do liny!
Ciszej troch! Szarpnem go za rami, bo jego wrzask ponis si echem po jaskini.
Siedzielimy w niewielkiej pieczarze, w pmroku widziaem schodzcy w ciemno
wski korytarz. Nie byo tam wiele miejsca, ale gboko pochylony czowiek mg si
swobodnie zmieci. Jednak pki co nie dojrzaem adnych ladw ludzkiej obecnoci,
chocia przygldaem si pilnie. Po chwili zreszt mogem przypatrze si jeszcze dokadniej,
bo skrzesalimy ogie i zapalilimy dwie pochodnie.
I co? Drugi ruchem podbrdka wskaza niski korytarz. Niby idziemy?
Strzyknem lin przez zby i zajrzaem w mrok, wysuwajc pochodni przed siebie. I
tak niewiele widziaem. Wahaem si. Podr w gb wapiennej jaskini moga by
niebezpieczna nie tylko z uwagi na czyhajcych wrogw (bo o ich obecnoci wcale nie byem
przekonany). Nie umiechao mi si zosta na zawsze na dnie podziemnego labiryntu, a
wiedziaem, e tu wystarczy jeden nieostrony krok albo nawet przypadkowe oderwanie si
kamienia od podoa. Drugi zastuka niecierpliwie knykciami w cian.
No, albo w t, albo w tamt mrukn ponaglajco.
Doskonale mogem si obej bez jego wiatej i jake przemylanej rady. Wzruszyem
lekko ramionami.
Zejdmy par krokw zdecydowaem. Ale ostroniutko, bliniak, jakby chodzi po
szkle.
A co ja niby dziecko jestem? naburmuszy si i zagbi si w mrok jako pierwszy.
Podyem za nim i staraem si trzyma w miar blisko. Bliniak szed co prawda jak na
mj gust nieco za szybko, ale wiedziaem, e nie jest przy tym mniej ostrony. W kocu wiele
mu mona byo zarzuci, ale nie to, e nie szanowa wasnego ycia.
Oho ho powiedzia.
Co tam?
Patrz. W migoczcym wietle pochodni dostrzegem, e wskazuje wycignit rk
na ska. Podyem wzrokiem za jego palcem.
Osmolone powiedziaem.
Ano osmolone. Kto sta tu dug chwil, a pomienie zostawiy lad na skale.
Wolfgang mwi, e jaskinie suyy dawniej zbuntowanym chopom. Moe to jeszcze
ich lady?
Czy ja wiem? zastanowi si. Nie, Mordimer. To wieyzna.
Poszukajmy jeszcze czego zdecydowaem.
I wtedy usyszaem chrobot. Tak jakby kto postawi nieostrony krok i zaraz stara si
wygodnie uoy stop. Tyle, e odgos dobieg nie z miejsca przed nami, ani za nami, lecz
nad nami. Wycignem pochodni, lecz oczywicie nic nie zobaczyem. Czy moliwe, e
kto czai si na skalnej pce, czym w rodzaju naturalnego, wapiennego balkonu, i
obserwowa nas jak na doni, bo przecie sami mu przywiecalimy?
Odwrt, bliniak syknem. ywo!
Drugiemu nie trzeba byo tego dwa razy powtarza. Okrci si jak fryga, mign obok
mnie i pogna w stron wylotu z jaskini. Poszedem w jego lady najspieszniej jak potrafiem.
Ale wspominaem ju, e nie jestem ani tak zrczny, ani tak szybki jak bliniacy. Mimo, e
przezornie odrzuciem za siebie pochodni, by nie wystawia si na atwy cel, to jednak kto
trafi we mnie. Poczuem mocne uderzenie w nogi, sznur oplata moje ydki i grzmotnem na
ziemi. Zaraz potem usyszaem, e kto zeskakuje i biegnie w moj stron. Przetoczyem si
na bok, ale najpierw co upno w cian obok mnie, a za drugim razem niestety to samo co
upno mnie prosto w gow. No i taki by koniec bezpiecznego rekonesansu Mordimera.

***
Nie wiem czemu, ale baroneta wyobraaem sobie jako modego, wysokiego czowieka o
czarnych wosach, przenikliwych, ciemnych oczach, orlim nosie, wystajcych kociach
policzkowych i smagej cerze. Jego obraz miaem tak dokadnie wymalowany pod
powiekami, e bardzo si zdziwiem, kiedy wyobraenie spotkao si z rzeczywistoci.
Bowiem tak naprawd syn barona Haustoffera by niewysokim czowieczkiem o wosach
koloru uboconego lnu, w dodatku za dugich, a w zamian za to mocno przerzedzonych. Jego
twarz bya pokryta naciekymi rop krostami, a nos poznaczony sinoczerwonymi krwiakami
po pknitych ykach. I nie mia dwudziestu kilku lat, lecz przynajmniej pidziesit. Do
tego spory brzuch i kadce si na szyj podgardle. Wszystko to wiadczyo o upodobaniu do
duej iloci niezdrowego jedzenia i duej iloci mocnych trunkw.
Tatusin inkwizytor wychrypia z zadowolonym umieszkiem. Zby mia wszystkie,
ale tak rozlokowane, e midzy kadym widziaem szerok szpar.
Skinem mu uprzejmie gow, a raczej chciaem skin, gdy przywizano mnie na tyle
mocno, e nie bardzo mogem nawet drgn. W kadym razie udao mi si lekko ruszy szyj.
wiato warkn gdzie za siebie i zaraz zobaczyem jego towarzyszy znoszcych
pochodnie.
Wtedy dopiero dostrzegem na rodku pieczary wyobienie w skale, co na ksztat
pytkiego, ale obszernego basenu. ciany i dno poznaczone byy brunatnymi zaciekami.
Wiedziaem ju, skd dobiega zapach zastarzaej krwi, ktry poczuem wczeniej. Na
krawdzi basenu sta wysoki na okie posek z czarnego kamienia i wydawao si, e patrzy
wprost na mnie oczami uczynionymi ze sporej wielkoci rubinw. Na czarnym kamieniu
rwnie widziaem lady zaciekw.
Wic to ty jeste wampirem powiedziaem. A raczej, jak widz, prbujesz nim
zosta.
Potar nos kocami palcw i przyglda mi si z niezdrowym zainteresowaniem. Miaem
nieodparte wraenie, e zastanawia si, ile krwi da rad ze mnie wypompowa. Ale by moe
to tylko moja niezdrowa fantazja podpowiadaa mi takie obrazy.
To prawda przyzna i zbliy si kilka krokw. Jak tylko wypeni do koca rytua,
mj drogi inkwizytorze, bd mg powiedzie o sobie: kto poywa ciaa mojego i pije moj
krew ma ywot wieczny zamia si i mrugn do mnie.
Blunisz powiedziaem.
Przyzwyczaiem si. Machn lekcewaco doni. Wic tatucio kaza ci mnie
zabi, prawda? Wiesz dlaczego, miy chopcze?
Nie jestem ju chopcem, a nigdy rwnie nie staraem si by miy, ale rozumiaem, e
mody baron ma taki, a nie inny sposb wysawiania si. Wic uznaem, e bdc w mojej
sytuacji, lepiej nie zwraca mu uwagi.
Pan baronet raczy mnie zapewne owieci powiedziaem uprzejmym tonem.
Ale oczywicie, e racz! Tatucio musia niegdy zoy solenn przysig, e ani on,
ani jego ludzie w aden sposb nie skrzywdz mnie, czy kogo z moich. A tatucio jaki jest,
taki jest, lecz przyrzecze dotrzymuje westchn nieco teatralnie. Niestety, wtedy nie
pomylaem, e wynajmie sobie inkwizytora. Ha! Inkwizytora! Tatucio! Wyranie caa
sytuacja nie tylko go dziwia, ale rwnie bawia. Mnie jakby mniej.
C, obrt spraw czasem zaskakuje nas wszystkich stwierdziem.
Pewnie zamia si. Zwaszcza, e odprawimy rytua krwi z tob w roli gwnej!
Panie Haustoffer powiedziaem i odetchnem gboko, gdy szykowaem si do
duszej przemowy. Moe mi pan wierzy, e rytua krwi to jedynie czczy wymys.
Doskonale wiem, na czym on polega, gdy opisa go szalony heretyk i czarownik
Maksencjusz z Pelazji. Lecz, prosz mi zaufa, e poza opiciem si krwi i wysmarowaniem
ni od stp do gw nie osignie pan niczego wicej...
Czytae Maksencjusza? spojrza na mnie uwanie.
Inkwizytorzy musz zna heretyckie ksigi, musz te pozna mroczn sztuk w sposb
wystarczajcy, by wiedzie, z czym maj do czynienia wyjaniem.
Mroczn sztuk. Obliza wargi bladym jzykiem, jakby samo wymawianie tego sowa
sprawiao mu przyjemno. Jake wy to nazywacie... A to s przecie wrota prawdziwego
raju na ziemi, soce janiejce pord niezgbionych ciemnoci Chrystusowego wiata.
Nadzieja na wiekuiste ycie, na zapomnienie o trwodze pokuty, o lku przed sumieniem, o
ogniach czyca i pieka. Nie rozumiesz tego, inkwizytorze? Spojrza na mnie niemal z
alem.
Z caym szacunkiem, wasza dostojno powiedziaem. Ale ten rytua jest po prostu
nieskuteczny. Maksencjusz wszystko wymyli, a niech mi wasza dostojno wierzy: mia
bogat wyobrani.
Ale ja ci nie wierz warkn, mrugajc wciekle wodnistymi oczkami.
Ja znam prawd powiedziaem cicho. Traktat Maksencjusza zosta celowo
zafaszowany, lecz niektrzy z inkwizytorw poznali waciwy przebieg rytuau i nauczyli si
waciwego brzmienia zakl.
C-co takiego? Podskoczy do mnie i wpi si palcami w moje ramiona. Mwisz
prawd? Prawd?
Twarz barona znalaza si tu przy mojej. Z jego ust bi odr zgniej krwi. Z trudem to
wytrzymaem, ale i tak nie miaem moliwoci, by odwrci gow.
Tak, dostojny panie odparem. Chc kupi sobie ycie.
Hmmm... Przypatrywa mi si cay czas, jakby szukajc w mojej twarzy faszu.
Kupi ycie, mwisz? Kto wie, kto wie...
Puci moje ramiona i odsun si o krok.
A moe nie musz niczego kupowa? Umiechn si wrednie. Moe sam sobie
wezm, co chc? No bo jak, na ten, powiedzmy, przykad, inkwizytorzy znosz przypiekanie
ogniem? A wyrywanie zbw i paznokci? A przebijanie jder rozpalonym drutem? Co?
Nienajlepiej rozemiaem si, a mj miech wyranie go zdziwi. Czy sdzi, e
zaczn lamentowa, paka i baga o lito? Ale chciabym zauway, dostojny panie, e
otumaniony blem oraz przekonany o nieuchronnej mierci inkwizytor moe popeni
nieodwracalny bd. Bd, ktry moe spowodowa nawet mier w czasie odprawiania
rytuau.
A jeli... Znowu si zbliy i znowu poczuem ten odr zgniej krwi. Jeli ka
najpierw dokona obrzdu na ktrym z moich dworzan i dopiero, kiedy si powiedzie,
zgodz si rzecz powtrzy na sobie?
To dobrze mie do kogo tak gbokie zaufanie, by wierzy, e zyskujc moc oraz
niemiertelno wampira, nie stanie przeciwko tobie powiedziaem z zadum w gosie.
Przygryz wargi i po chwili milczenia odstpi na krok.
Mam zaufanie do moich ludzi obwieci. Ale to wanie ja musz zaryzykowa.
Nie bdzie adnego ryzyka zapewniem. A jeli rytua si nie uda, to go po prostu
powtrzymy. Jednak wasza dostojno wybaczy, ale by odprawi wszystko jak naley, nie
mog by zwizany w pie...
Syszaem, e inkwizytorzy to groni ludzie rzek ponuro. I niebezpiecznie mie ich
za wrogw. Chyba, i s sptani oraz bezbronni.
Tak wanie o nas mwi pozwoliem sobie na umiech. Wasza dostojno nie sdzi
chyba, e posiadam jakie nadludzkie umiejtnoci? Gdyby tak byo, to w kocu nie dabym
si oguszy, zwiza i nie musiabym pertraktowa o ycie.
I nie wlazby do naszej kryjwki od najtrudniejszej strony umiechn si. Tylko
poszuka wygodniejszego wejcia po drugiej stronie ska.
Przyglda mi si dugo, a ja miaem czas, aby zastanowi si nad wasn gupot, a
raczej zaufaniem do modlitewnej wizji, ktra przecie poprowadzia mnie do kryjwki
baroneta najblisz, co nie znaczy najsposobniejsz drog.
C... Haustoffer wyranie nadal si zastanawia i przebiera palcami, jakby
bezustannie liczc, czy aby na pewno ma ich dziesi.
Ernest warkn w kocu do tyu i zrozumiaem, e podj decyzj. Ustaw ludzi przy
cianie pkolem, niech maj naadowane kusze i uwaaj na inkwizytora.
Tak jest! Opryszek w skrzanej, podniszczonej zbroi zacz rozstawia zbrojnych.
Przy okazji zapalili wicej pochodni i w jaskini zrobio si naprawd jasno
Rozwicie go rozkaza baronet, patrzc na mnie, i cofn si kilka krokw.
Kto z tyu przeci moje wizy. Wolno wycignem donie i zaczem masowa
nadgarstki.
Bd potrzebne dziewice? zapyta z wyran fascynacj w gosie mody Haustoffer.
A ma pan baron jakie na zbyciu? spytaem uprzejmie.
A mam! Klasn w uda wyranie zadowolony. Wiejskie dziewuchy, ale mode i
nieruszone.
Prsz je kaza przyprowadzi.
Wyda polecenie i po chwili jego ludzie przywlekli przed ten otarz-nie otarz dwie
potargane i bardzo mode dziewczyny. Byy tak ogupiae i przeraone, e nawet nie
wyryway si, ani nie krzyczay. Tylko jednej z nich zy leciay ciurkiem po usmarowanej
brudem twarzy. Te dziewczyny nie byy mi do niczego potrzebne i miaem nadziej, e nie
bd musia ich zabi. Ale im wicej bdzie w jaskini przebywa osb, tym lepiej dla mnie.
Zwaszcza kiedy si zacznie zamieszanie. Cay czas, bowiem, liczyem, e nie bd musia
uciec si do ostatecznoci i zdecydowa na rozwizanie, ktre zagraao rwnie mnie
samemu. Miaem nadziej, e uda mi si wybrn z kabay za pomoc sprytu oraz siy mini,
a nie odwoujc si do mocy nadnaturalnych.
W srebrny sierp pan baronet si, jak mniemam, zaopatrzy?
Dobrze mniemasz odpar, a jeden ze zbrojnych poda mu przedmiot zawinity w
natuszczon szmat.
Haustoffer ostronie odwin szmat i zobaczyem srebrny sierp z drewnian,
wyprofilowan i wygadzon rkojeci. Na moje oko tpy by wrcz nieludzko i podrzynanie
nim garda mogo nie by szczeglnie mie zarwno dla podrzynajcego, jak i podrzynanego
(cho niewtpliwie z rnych powodw).
Na razie jednak potrzebuj pana krwi, baronie powiedziaem agodnym tonem i
zauwayem, e Haustoffer blednie.
Moj-ej? wyjka.
By wyrysowa ochronny pentagram, w rodku ktrego wasza wielmono stanie
wyjaniem. Nie mog do tego celu uy krwi kogo innego.
Aha powiedzia i niechtnie podwin rkaw kubraka. Ile tej krwi potrzebujesz?
Niewiele.
Do dugo trwao zanim do glinianej miski utoczylimy (a raczej Haustoffer utoczy,
gdy oczywicie nie by na tyle gupi, by wrczy mi n, ani nawet by da si mi zbliy
wicej ni na pi, sze krokw) wystarczajc ilo krwi. Jeden ze zbrojnych poda mi
mis, a ja wyrysowaem palcem na kamieniach okrg, w ktry wpisaem picioramienn
gwiazd. Pomidzy rogami gwiazdy nabazgraem symbole, ktre mogy uchodzi za
magiczne hieroglify. Zwaszcza podoba mi si ten, ktry przypomina miecz na czterech
apach.
Czy pan baronet raczy stan w rodku? zapytaem.
Racz odpar. Ale ty tam si cofnij rozkaza. Jeszcze, jeszcze pogania mnie,
pki nie oparem si plecami o cian.
Z przykroci musz przyzna, e czterech zbrojnych cay czas miao mnie na celowniku.
A Mordimer Madderdin moe jest i czowiekiem wytrenowanym w walce wrcz, ale nie
opanowa jeszcze niewtpliwie fascynujcej sztuki taca pomidzy betami.
Haustoffer stan w krwawym krgu.
Dostojny panie rzekem. Zanim przystpimy do waciwego rytuau, do powicenia
dziewic, kpieli we krwi oraz picia tego yciodajnego pynu, zanim rozpoczniemy magiczne
inkantacje, musisz si raz na zawsze wyrzec Boga oraz Aniow.
Kiedy dopowiadaem te sowa, zobaczyem lekkie zaniepokojenie wrd onierzy
barona.
U Maksencjusza nic takiego nie byo. Zmarszczy brwi Haustoffer.
Wanie przytaknem z naciskiem. Jak mona zyska waciw tylko Bogu i
Anioom wieczno, wprzd si ich nie wyrzekajc? Wszak to oni uczynili nas
miertelnymi...
Bd niemiertelny? Na pewno?
Zawsze s ograniczenia, wielmony panie zamierzaem komplikowa, gdy wszystko
wtedy wypadao wiarygodniej. Bdzie ci mona zabi za pomoc ognia lub przebijajc twe
serce kokiem. Bdziesz te czu strach i obrzydzenie do witych symboli.
Skrzywi si.
A latanie?
Jak na skrzydach ora.
Zamienianie si w mg?
Bdzie wymagao pewnej praktyki.
Co z odbijaniem si w lustrze?
Przykro mi. Rozoyem donie. Dzi pan baron ma okazj zobaczy swe oblicze po
raz ostatni.
To go chyba wreszcie przekonao.
Co mam mwi? zapyta niezbyt pewnym gosem.
Dobrze. Zacznijmy. Bd panu baronowi zadawa pytania, a wasza wielmono
odpowie na nie penymi zdaniami, z nieskoczon furi, pasj oraz uczuciem.
Z furi, pasj oraz uczuciem powtrzy. Nieskoczon...
Kogo si pan baron wyrzeka?
Wyrzekam si zacz. Boga? Spojrza na mnie pytajco, a ja pokiwaem gow.
I?
Aniow? podda.
Znowu skinem gow z aprobat.
A teraz mocno i penym zdaniem! rozkazaem.
Wyrzekam si Boga i Aniow! wrzasn, a kilku z jego ludzi rozejrzao si wok
nerwowo.
Niestety kusznicy nadal celowali wprost we mnie, wic musiaem cign t
niebezpieczn gr.
Pan baron plwa na?
Plwam na Boga oraz Aniow! Jego gos ponis si echem po jaskini. Umiechn
si.
Przeklina pan...
Przeklinam Boga oraz Aniow!
Bo kto jest sodomicznymi, skrzydlatymi wypierdkami?
Anioowie s sodomicznymi, przekltymi, skrzydlatymi wypierdkami, plwam na nich i
przeklinam ich! rozpdza si Haustoffer.
Ludzie mwi rne rzeczy. Bluni, przeklinaj, zorzecz Bogu. Ale niezwykle rzadko
zdarza im si to czyni w obecnoci kogo, kto tak, jak ja, ma swego Anioa Stra. I kto, jak
ja, dysponuje pewnym rodzajem mocy oraz jest zwizany ze swym Anioem niepojt
mistyczn wizi. Liczyem, e blunierstwa przycign Anioa, ktry jak ju kiedy
zdyem si przekona nienawidzi, kiedy obraali go miertelnicy. By moe tylko to byo
w nim ludzkiego, gdy miaem zawsze wraenie, e jego myli mkn po nieogarnitych dla
mnie mostach szalestwa. I tym razem Anio si zjawi. W huku, dymie oraz ciemnoci, gdy
podmuch zgasi pochodnie. I w cakowitej ciszy, gdy nikt nie wyrzek nawet sowa, widzc
na rodku jaskini, dokadnie w zabrudzonym zaschnit krwi basenie, wietlist posta. I
tylko wiato Anioa rozpraszao teraz mrok.
Mj Anio sta, podpierajc si na mieczu, a jego lnico biae skrzyda rozpocieray si
do samego sklepienia. Przyglda si wszystkiemu wok ponurym wzrokiem.
Mordimer, ty sukinsynu rzek, a ja wyczuem w jego gosie nut rozbawienia.
Staraem si nie patrze mu w oczy i skoniem si bardzo, bardzo nisko.
Mj panie powiedziaem.
Obrci si wolno wok wasnej osi i skupi spojrzenie na baronecie, ktry tkwi w
krwawym krgu z rozdziawionymi ze zdumienia ustami. Widziaem, jak po czole Haustoffera
spywaj grube krople.
Wic jestem sodomicznym, skrzydlatym wypierdkiem? zapyta Anio cicho, a ja
syszc ten gos, poczuem, jak oblewa mnie lodowaty pot. Upadem na kolana i pochyliem
gow tak nisko, e czoem dotknem skay. Przypatrywaem si jednak wszystkiemu
uwanie.
Mody baronet nie by w stanie nic powiedzie ani nawet drgn. Nie miaem pojcia, czy
to Anio go sparaliowa, czy te unieruchomiony zosta zwykym, jake ludzkim strachem.
Skrzyda rzek Anio wielkim gosem.
I wtedy Haustoffer wrzasn. Rykiem nieprawdopodobnego wrcz blu i
nieprawdopodobnej grozy. Nadal nie mg ruszy si z miejsca, ale jego plecy pky i w
fontannach krwi obnay si nagi krgosup. Z koci wyrosy wielkie, ciemne, ociekajce
posok bony, poznaczone srebrnymi nimi wkien. Anio skin doni, a wtedy jaka
potna sia porwaa to nieludzkie ju, zdeformowane ciao i rozpostara je na cianie. Z kusz
trzymanych przez stranikw wyleciay bety i przybiy baroneta do skay. Po jednym w
kade skrzydo, po jednym w kad nog. Ostrza uwizy w kamieniu a po pierzaste
kocwki. Haustoffer obrcony twarz do skay wy, jakby wraz tym wyciem mia wyplu
cay bl.
Sodomia! rzek znw Anio wielkim gosem.
I wtedy zobaczyem, e lecy na ziemi skalny odamek zaczyna migota, rozpywa si
w powietrzu i formowa w ksztat gigantycznego, gdy wielkoci mskiego ramienia, fallusa.
Wreszcie, kiedy uformowa si ju do koca, pomkn z ogromn prdkoci i wbi si wprost
midzy nogi Haustoffera. Mogem zamkn oczy, ale aowaem, e nie mog zamkn uszu.
I kto jest teraz skrzydlatym, sodomicznym wypierdkiem? zapyta mj Anio z gbok
satysfakcj w gosie, a jego oczy rozjarzyy si socem.
Niemiertelno! rzek tak potnie, a usyszaem, i osypuj si skay.
Pniej zobaczyem tylko jego olniewajcy umiech, po czym zrobio mi si lekko, sabo
i odpynem w pustk. Kiedy si ocknem, leaem w trawie, a Anio siedzia obok i
podpiera si skrzydami. Nuci co, jak melodi bez sw. Skaa pod nim wrzaa, ale
pogrony w zamyleniu nawet tego nie zauwaa. Wstaem, mimo e krcio mi si w
gowie, a przed oczami widziaem wirujce czerwone krgi.
Mordimer. Anio podnis si i dotkn palcami mojego ramienia, a ja z trudem
pohamowaem krzyk, gdy jego dotyk wypali mi rany do ywego misa. Nie rb tego
wicej.
Cofn do i wtedy ujrza, e niemal zwgli mi rami. Chwil si zastanawia, po czym
znowu zbliy rk, ale tym razem poczuem tylko lodowaty powiew i rany po oparzeniach
zabliniy si tak szybko oraz tak dokadnie, e nawet nie pozostawiy ladu na skrze.
Co za duo, to niezdrowo, Mordimer doda.
Bagam o wybaczenie szepnem.
Eeee, nie bagaj. Strzepn domi. Przynajmniej miaem chwil uciechy. Kto to
by?
Czowiek, pragncy wypeni heretyckie rytuay, by zosta wampirem, mj panie.
Wampirw nie ma rozemia si Anio. C to za pomys!
Podniosem wzrok i zobaczyem, e teraz przybra posta chudego czowieczka w szarej
kapocie i w kapeluszu o szerokim rondzie. Tylko olniewajco jasne wosy, jakby utkane ze
sonecznych promieni, spyway mu a na ramiona.
Pilnuj si, Mordimer powiedzia i pogrozi mi artobliwie palcem. Bo nawet
nieskoczona cierpliwo i nieskoczone miosierdzie Aniow maj swoje granice.
Dopowiedzia te sowa, po czym w jednej chwili znikn sprzed moich oczu.
Przez chwil w miejscu, gdzie przed momentem sta, migotaa olepiajca jasno, ale i
ona rycho si rozproszya. Westchnem z ulg, bo mogem powiedzie, e znowu miaem
wicej szczcia ni rozumu. A take swoje, bardzo prywatne, zdanie na temat cierpliwoci
oraz miosierdzia. Zwaszcza nieskoczonej cierpliwoci i nieskoczonego miosierdzia.
Pod wapiennymi skaami nie byo ladu po moich towarzyszach i miaem tylko nadziej,
e pojechali do zamku, aby sprowadzi pomoc, a nie aby opakiwa utrat dowdcy i topi
ao w butelkach wina. Gorzej, e znikn rwnie mj ko, co oznaczao, e do siedziby
Haustoffera bd si musia wlec na piechot. Byem jednak na tyle rozsdny, i nie przysza
mi nawet do gowy myl, e Anio mg mnie przenie do miejsca znajdujcego si bliej
zamku. Jedyne, co mogem do Niego czu, to wdziczno, e uratowa mnie z opresji oraz
uzna me intrygi za interesujce, czy te zabawne. Doskonale jednak zdawaem sobie spraw,
e nastpna podobna prba sprowokowania Go moe si ju dla mnie zakoczy bardziej ni
opakanie.

***
Baron by zdumiony, e jeszcze yj. Zwaszcza, e nie zamierza, oczywicie, wysya
adnej wyprawy ratunkowej, czemu zreszt ciko si byo dziwi. Skoro wynajty
inkwizytor nie pokona niebezpieczestwa, pal licho inkwizytora!
Jak sobie poradzie? Wpatrzy si we mnie z zainteresowaniem.
A, pozabijaem ich wszystkich odparem, bo nie zamierzaem opowiada o
szczegach rozprawy z jego synem i o tym, e uzyska on w kocu upragnion
niemiertelno, dziki wszechmocnemu yczeniu mego Anioa.
Haustoffer milcza bardzo dugo.
Widz, e inkwizytorzy s ulepieni z twardej gliny rzek w kocu.
Nasza legenda mwi, e Pan ulepi pierwszego inkwizytora na swj obraz i
podobiestwo powiedziaem artobliwym tonem. Ale prosz mi powiedzie: po co byo to
wszystko? Przecie pan baron doskonale wiedzia, e paski syn nie jest adnym wampirem.
A mg nim si sta? zapyta, nie odpowiadajc na pytanie.
Nie, panie baronie. Nie istniej tego typu rytuay, a raczej owszem istniej, lecz ich
opisy s tak samo wiarygodne, jak opisy powstawania kamienia filozoficznego bd tinktury
czerwonej.
Musiaem was skusi, mistrzu rzek baron. A tylko niezwyko misji i wasze
powtpiewanie mogy przynie rezultat. Gdybym wyzna, e mj syn zajmuje si mroczn
sztuk, ju za kilka tygodni roioby si tu od twoich konfratfw w czarnych paszczach. A tak
poradzie sobie sam. Zabie wszystkich i sprawa jest skoczona.
Prawa Inkwizytorium wymagaj ode mnie napisania szczegowego raportu
powiedziaem.
Piszcie sobie rzek pobaliwie. Przecie nie skamiecie, mwic, e samodzielnie, z
drobn jedynie pomoc, rozwizalicie problem. Sdz, e inkwizytorzy nie maj powodw,
by si interesowa moj jake skromn osob, zwaywszy na fakt, e wydaem w wasze rce
wasnego syna.
To uczynek godny niewysowionej pochway odparem powanie.
I ja tak myl. Skin gow. Nigdy nie miaem sentymentu dla tego padalca, ale to,
co ostatnio wyczynia, przechylio ju szal. Nie ywi szczeglnych uczu do chopstwa, ale
uwaam e owce naley strzyc, a nie zarzyna. Jak sdzicie?
Wasza dostojno przemawia, jakby czyta w moich mylach odparem.
Dobrze powiedziane. Umiechn si. Przejdmy wic do kwestii nagrody za dobrze
wypenione zadanie. Przypomnij mi, jak si umawialimy?
Ha, mili moi, zbliaa si chwila prawdy, a wasz uniony suga mia si niedugo
przekona, czy jego dostojno baron tylko sobie artowa, czy te naprawd chcia speni
marzenia skromnego inkwizytora. I wtedy nieopatrznie (a moe opatrznie) spojrzaem w
ogromne lustro wiszce na cianie po prawej stronie. Zobaczyem w nim krzeso ze
zdobionym oparciem, karmazynowe kotary, zocone stiuki przy suficie. Stolik z
krysztaowym kieliszkiem, karafk i nalanym do poowy wysokoci czerwonym winem.
Tylko jeden may szczeg: nie zobaczyem w lustrzanej tafli samego pana barona. Jeszcze
raz rzuciem okiem na pokj i wrciem spojrzeniem do lustra. Nic si nie zmienio. Pan
baron po prostu nie odbija si w szkle.
I c, inkwizytorze? zagadn, kiedy chwila milczenia si przeduaa. Jakie s
twoje yczenia?
Praca dla waszej dostojnoci bya dla mnie czyst rozkosz odparem uprzejmie i bez
zajknienia. Jedyne, czego sobie ycz, to bezpiecznie wrci do Hez-hezronu, a poczucie
wypenionej misji oraz wiadomo aski i zaufania, jakimi wasza dostojno mnie obdarzy,
bd dla mnie wystarczajc nagrod.
Piknie powiedziane zauway Haustoffer i wsta, a obraz w lustrze nadal si nie
zmieni.
Unis karafk oraz kieliszek, ale obraz w lustrze nadal si nie zmienia! Karafka i
kieliszek wedug tego, co odbijaa tafla, nadal stay na marmurowym blacie! Zamrugaem.
Raz, a potem drugi. I dopiero po dugiej chwili zorientowaem si, jak bardzo jestem naiwny.
Mogem sobie tylko plu w brod, e zawierzyem wasnym, zawodnym zmysom, a nie
wytrenowanemu przez lata wicze umysowi. Skoro wiedziaem, e wampirw nie ma, nie
powinien mnie przekona faszywy obraz. Bo te by to wanie obraz, a nie lustro. Obraz z
niezwyk dokadnoci oddajcy wszelkie szczegy umeblowania komnaty. Trzeba
przyzna, e pan baron mia poczucie humoru wiadczce zarwno o pewnym znudzeniu, jak
i wyobrani. Niemniej, oczywicie, upokorzy mnie i oszczdzi sobie wydatkw. Ale
jednoczenie otrzymaem od niego cenn nauczk.
Skoniem si gboko.
egnam pana barona i pozostaj paskim jake unionym sug powiedziaem.
egnajcie, panie Madderdin rzek. Moe jeszcze kiedy si spotkamy i bd mia
dla pana inne zlecenie?
Nie wiem, czy moje skromne umiejtnoci pozwol dobrze wywiza si z
wyznaczonego zadania rzekem, cofajc si.
Zatrzyma mnie gestem uniesionej doni.
Nie chciabym, aby pozostawa pan tylko z moj wdzicznoci oraz wasn
satysfakcj. Umiechn si leciutko i podszed do mnie. Prosz. Sign w zanadrze i
poda mi du, cik kiesk z cielcej skry wyszywanej zotem. Niech mnie pan zachowa
w dobrej pamici.
Dzikuj panie baronie skoniem si raz jeszcze.
Nie ukrywam, e Haustoffer wzbudzi mj szacunek, ktry to szacunek wzrs jeszcze
bardziej, kiedy tu za progiem zerknem do wntrza sakiewki i zauwayem, e jest ona
pena zotych dublonw.

***
Do rozstaju drg odprowadzi nas Knotte. By lekko pijany, a jego chodne, niebieskie
oczy tym razem patrzyy yczliwie.
I jednak mielicie racj zamia si. Nie ma wampirw. Pozory myl, nieprawda?
Przyznam, e sztuczka przygotowana przez pana barona bya nader przekonujca
odpowiedziaem. A ja jestem zadowolony, e potwierdziy si moje przypuszczenia.
Taaa mrukn. Czarownik, zwyka rzecz, ale wampir to byoby ju co, prawda?
aujecie?
Musiaem chwil zastanowi si nad jego pytaniem.
Na wiecie jest zbyt wiele potworw, bym yczy sobie poznawa, opisywa i zwalcza
nastpne rzekem. Lecz z drugiej strony...
Pasja odkrywcy, co? Umiechn si, a ja wzruszyem ramionami.
Chyba tak. Nowe wyzwania, nowe pytania, szukanie odpowiedzi... W kocu to wanie,
prcz strzeenia wrt naszej witej wiary, jest moj profesj i moim powoaniem.
Ha! Pytania! powiedzia. Nie mylelicie nigdy, panie Madderdin, e
niebezpieczestwem zadawania pyta jest to, i moecie usysze odpowied?
Panie Knotte rozemiaem si. Myl o tym zawsze. Zreszt przebywajc w
towarzystwie barona, zapewne macie wiele czasu na zadawanie sobie rnorakich pyta.
Wszyscy suymy co prawda jego dostojnoci dopiero od dwch lat, ale macie racj,
panie Madderdin: co by nie mwi, dziwny to czowiek.
Poegnalimy si silnym uciskiem doni, a zarzdca skin gow na poegnanie moim
towarzyszom. Pojechalimy wolno, stpa w stron najbliszego miasteczka, tak, by
zanocowa dzi w przyzwoitej gospodzie i omin ober, w ktrej kulawy karczmarz
podawa wyjtkowo paskudne piwo i wyjtkowo paskudne jedzenie.
Powiedziaem chopakom, ile zarobilimy, a oni rozpromienili si, bo te tak popatnego
zlecenia nie mielimy ju dawno. Najbardziej zadowolony by oczywicie Drugi, ktry mia
otrzyma podwjny udzia.
Do Hezu, co? spyta Kostuch i oczy mu si zawieciy.
Tak, Kostuch. Do szulerni, kurew i knajp, eby mg jak najszybciej wszystko
przeputa odparem.
No! powiedzia z rozmarzeniem w gosie, a ja westchnem.
Nie, ebym by lepszy od niego. Znajc moje nawyki, nie na dugo wystarczy tych
zotych dublonw, bo kiedy kieska bya pena, to wasz uniony suga nie zwyk aowa
gotwki na pikne dziewki, drogie wina i wystawne uczty w gronie przyjaci. Dobrze
przynajmniej, e nie mogem gra, gdy zakaz hazardu by jednym z kaprysw mojego
Anioa Stra. Nie chcia mi uatwia ycia, zwaywszy na fakt, e niemal zawsze
wygrywaem i niemal zawsze potrafiem natychmiast wykry kadego oszusta. W zwizku z
tym moje karciano-kociane przyjemnoci ograniczay si do niewinnej zabawy z Kostuchem
oraz bliniakami, gdzie stawk byy najdrobniejsze miedziaki. Ot tak, dla czystej rozrywki.
Cho rozrywk byo nie samo wygrywanie, lecz przygldanie si wciekoci towarzyszy,
dostajcych szau, kiedy nie mogli sobie poradzi z moim nieustajcym szczciem. A zawsze
mieli nadziej, i w kocu wygraj. Ha, jak mwi stare przysowie: nie za to ojciec bi syna,
e gra, ale za to, e chcia si odegra.
No to znowu uszlimy z yciem westchn Pierwszy.
Towarzystwo Mordimera nie jest niby bezpieczne, ale popaca zauway Drugi.
Kostuch tylko umiecha si do wasnych myli i miaem pewno, e wyobrania
zaprowadzia go ju do Hezu.
Lepiej by, prawda, ywym ni martwym Pierwszy z satysfakcj podzieli si z nami
perami swych przemyle.
A mnie ju tylko to oe pod traw pozostao, gdzie zimnego trupa kret nosem trca
zapiewa Drugi niezgodnie zarwno ze sowami, jak i melodi.
Mordimerze pomylaem z rozaleniem biedny, biedny Mordimerze.
I nagle cignem wodze wierzchowca.
Trupa? niemal wrzasnem. Trupa?
A tye co? Zdurnia? spojrza na mnie Pierwszy.
Lecz ja ju zawracaem w stron zamku.
Czekajcie na mnie w karczmie! zawoaem przez rami i spiem konia ostrog.
Wiedziaem, e postpuj pochopnie. e powinienem si dwa, a moe i dziesi razy
zastanowi zanim poprosz Haustoffera o rozmow. Jednak wiedziaem te, e musz
wyjani jedno: jak to si stao, e trupy sucych barona zostay piknie wyczyszczone z
wszelkiej krwi, skoro baronet nie by wampirem? Kto i dlaczego zabi troje ludzi w tak
zdumiewajcy sposb, skoro mody Haustoffer chcia ofiarom rozchlasta garda srebrnym
sierpem, co niewtpliwie pozostawiao zupenie inne lady? Musiaem zada to pytanie, cho
nie byem pewien, czy spodoba mi si odpowied.

Epilog

Wrcie powiedzia z zadum w gosie i podnis si na poduchach. Bdziesz tak


uprzejmy i nalejesz mi wina?
Oczywicie odparem i podaem mu srebrny kielich.
Po co wrcie, inkwizytorze?
Aby wiedzie. Aby wiedzie, co stao si ze sucymi. W jaki sposb wypreparowano
z nich krew z tak niezwyk dokadnoci i nie pozostawiajc niemal adnych ladw na
ciele.
Aby wiedzie powtrzy.
Upi yk i odstawi kielich na stolik.
Wiedza nie jest dobrem samym w sobie, Mordimerze. Spoczywa nieruchomo, a jego
biae donie leay na kodrze jak skrzyda starego, martwego ptaka. Tym razem zdj z
palcw piercienie. Moe by dobra wiedza i za wiedza. Sam to zreszt poznae najlepiej.
Jako inkwizytor. Ale ty chcesz jednak wiedzie niezalenie od tego, dokd ci to zaprowadzi.
Przypatrywa mi si uwanie, ale w jego wzroku wyczytaem co na ksztat zrozumienia.
Na pewno chcesz?
Chc odrzekem cicho.
A wic dobrze. Skoro tak. Patrz. Wsta z oa nadspodziewanie zrcznie i wzi w
donie wiszcy na cianie krzy. Czy boj si witych symboli? Czy krucyfiks pali moje
ciao lub rani je do koci?
Zawiesi krzy z powrotem i umiechn si. Oczywicie mogem mie przywidzenia, ale
wydawao mi si, e jego ky s jakby wiksze ni u normalnego czowieka. Och, biedny
Mordimerze pomylaem. I ciebie zagarnia w objcia to szalestwo.
Jutro o wicie mgbym pj z tob na przechadzk, cho przyznam, e wol noc i
wieczr ni poranek. Mgbym uczestniczy w mszy witej, skropi me ciao wod
wicon, a ona ani mnie nie poparzy ani nie zamieni si w par. Ba, ja co dzie przegldam
si w lustrze, by sprawdzi, czy mj golibroda dobrze wykona robot i widz w tafli wasne
odbicie, a nie pustk.
Niewtpliwie oszczdza to panu baronowi wielu kopotw zauwayem grzecznie.
Nie potrafi przemieni si w wilka lub nietoperza, nie przecisn si jak mga czy dym
pod zamknitymi drzwiami. Nie trzeba mnie zaprasza, abym zyska prawo wejcia do
czyjego domu. Moje ko jest kiem, a nie trumn wyoon ziemi z rodzinnego
grobowca. Spoywam posiki i pij wino, cho przyznam, e na staro nie potrzebuj wiele
ani jednego, ani drugiego. Ba, mog nawet podzi dzieci, a raczej mogem, jak wida po
moim nieszczsnym synu. Czy jestem wic tym, kogo ludzie nazywaj wampirem?
Oczywicie, e nie panie baronie odrzekem, gdy wyranie spodziewa si
odpowiedzi na to pytanie.
Oczywicie, e tak! krzykn i w jednej chwili by ju tu przede mn.
Nie zdyem nic zrobi. Ruszy si nawet o krok, osoni, czy odepchn go. Poczuem
jak zdumiewajc sabo, a cae moje ciao ogarn parali. Mogem tylko sta i
wpatrywa si w jego coraz bardziej ogromniejce oczy, z ktrych wyaniaa si wirujca,
mroczna pustka. Grna warga barona uniosa si i ujrzaem dugie, olniewajco biae i ostre
jak szpile ky
A jednak nim jestem wysycza. Od setek, setek lat. Ubstwiam krew i t chwil,
kiedy ciepa, pulsujca yciem i tak rozkosznie pachnca spywa do moich ust i garda.
Jedyne, co byem w stanie uczyni, to modli si. Niestety tylko w mylach, gdy nawet
nie mogem poruszy ustami, nie czuem te jzyka. Jak zahipnotyzowany wpatrywaem si
w ky barona znajdujce si tu przy mej twarzy. Byy dugie niemal na p palca
wskazujcego i miaem graniczce z pewnoci przeczucie, i s ostrzejsze ni jakakolwiek
brzytwa.
To ona daje mi moc, by y, y i y. Umieraj papiee oraz cesarze, a ja wci yj!
Puci mnie i odsun si na kilka krokw. Jego ky schoway si z powrotem za grn
warg, jak za dziaaniem czarodziejskiej rdki magika.
I jestem tym ju potwornie znudzony powiedzia spokojnym gosem. wiat jest
taki... banalny, mj drogi inkwizytorze, kiedy masz okazj obserwowa go od setek lat.
Parali ustpi. Przeknem lin. Z trudem, bo moje gardo i jzyk zdaway si by
wyschnite na wir.
I kry si od setek lat wystkaem.
Taaak pokiwa gow. Kry si przed ludzk zawici, niezrozumieniem,
gniewem... By zmuszonym do zabicia wasnego syna, ktry odgad mj sekret i nie chcia
uwierzy, i nie istnieje co takiego jak mroczny dar... Tak pisz o tym znawcy tematu,
Mordimerze? Mroczny dar? Mroczny pocaunek? Ha, gdyby si dao komukolwiek przekaza
niemiertelno! By moe chciabym dzieli z kim t kltw, czy to bogosawiestwo. Ale
nie da si. Ja jestem wampirem. Tak. Ja jestem wampirem powtrzy dobitnie. Lecz mych
cech i umiejtnoci nie jestem w stanie nikomu przekaza. Nawet synowi, ktry tak bardzo
chcia by mn. Nawet onie, ktr chciaem ocali od staroci i mierci, a jedynym co jej
ofiarowaem jest szalestwo.
Usiad z powrotem w pocieli, tak pynnym i wowym ruchem, jakby by zwinnym
cyrkowcem, a nie starym, uskarajcym si na zniedonienie czowiekiem.
Dlaczego pan baron mi to wszystko mwi? Czego wasza dostojno oczekuje ode
mnie?
Nie wiem rzek szczerze. Moe przez chwil chciaem, aby mnie zabi? Ale
pomimo caej mizerii mego ycia, zauwayem, i trzymam si go rkoma i nogami. Tak
silnie jak potrafi. Moe wic chodzio o spowied, Mordimerze? O ch podzielenia si
nieszczciem z blinim?
Jak to si stao? zapytaem gucho. Jak to si zaczo?
Wspomnia Piotr na sowa, ktre mu powiedzia Jezus: pierwej nim kogut dwa razy
zapieje, trzy razy si Mnie wyprzesz. I wybuchn paczem odpar biblijnym cytatem.
Wasza dostojno chce mi powiedzie, e jest Piotrem Apostoem? spytaem po
dugiej chwili.
Rozemia si.
Szkoda, e nie, prawda? Ale lubi sobie wyobraa, e tak mogo by. e byem kim
wanym dla wiata, a moja kltwa czy moje bogosawiestwo, jakby tego nie nazwa, miaa
racjonalne przyczyny. Tymczasem nic z tego, Mordimerze. Ja po prostu istniej. Nie
przypominam sobie adnych strasznych grzechw, za ktre miabym pokutowa, ani adnych
niezwykych dokona, za ktre miabym by bogosawiony.
Przypatrywaem mu si, nie wiedzc, co o caej sprawie sdzi. Racjonalna, trzewa
cz mojego umysu walczya z tym, co zobaczyem na wasne oczy. Czy Haustoffer mg
posuy si sprytnymi, magicznymi sztuczkami, aby mnie zwie i ogupi? Nie znaem
jednak zakl, ktre potrafiyby czowieka tak szkolonego jak ja sparaliowa w jednej,
krtkiej chwili. Poza tym jego zby... Uwierzcie mi: nie zostay dosztukowane.
Niemniej faktem jest, e byem tam, kiedy Jezus wdrapywa si na Golgot z krzyem
na poranionych ramionach. Byem, kiedy go krzyowano i syszaem, jak krzycza, gdy
gwodzie zagbiay si w mikkie ciao. Nie robiem nic zego. Nie klem i nie
wymiewaem si z Niego, jak inni. Nie rzucaem kamieniami. Szedem z koszykiem, ktry
przygotowaa mi ona, jadem figi i popijaem kwane wino z flaszy... umilk na dug
chwil. Do tej pory pamitam jego smak...
A Zstpienie? zapytaem szeptem.
Na wzgrzu stay trzy krzye powiedzia zapatrzony gdzie w niewidzialny punkt za
moimi plecami. Palio mocne soce Palestyny. Byo sucho, gorco. Wyczerpany dugim
marszem, otumaniony winem pitym w penym blasku dnia... pooyem si i zasnem...
Zasne? niemal krzyknem. Upie si, zasne i przespae Zstpienie naszego
Pana?!
Kiedy si obudziem bya ju noc, a na czarnym niebie widziaem tylko uny poncej
Jerozolimy mwi, nie zwracajc na mnie uwagi. Wracaem wrd trupw lecych po
obu stronach drogi. Im bardziej zbliaem si do miasta, tym byo ich wicej. A krew tego
dnia pyna ulicami zacytowa Pismo. A ja wtedy po raz pierwszy poczuem szalecze
pragnienie, narastajcy w gardle czerwony skowyt, niepohamowan dz, by wraz ze sodk
krwi wypija ycie oraz dusze. Tak, ten sza, nad ktrym czasami nie jestem w stanie
zapanowa umilk na moment. Potem znalazem to na swoim ramieniu. Podcign
rkaw koszuli, obnaajc rk.
Na ramieniu mia czarny tatua przedstawiajcy wa oraz unoszcego si nad jego
gow gobia.
Oto ja was posyam jako owce midzy wilki. Bdcie tedy mdrymi jako wowie, a
prostymi jako gobice powiedziaem. To dlatego wasza dostojno przybra ten herb...
Otrzsn si z zapatrzenia w przeszo i zwrci wzrok na mnie.
Powinienem ci zabi, inkwizytorze, ale dam ci jednak szans. Niech los zdecyduje, co
wypada nam czyni.
Nie miaem tak wielkiego zaufania do losu, jak on, a poza tym nie jego ycie miao by
stawk w rozgrywce. Jednak, jak si zapewne domylacie, nie miaem wielkiego wyboru.
Co pan baron proponuje? spytaem.
Koci odpar, sigajc w zanadrze i kadc na st trzy szecienne kostki.
Byy oznaczone zoconymi cyframi o wartoci od jednego do szeciu, zrobione z
cikiego, czarnego drewna. Wziem je w do i poczuem, e s bardzo stare. Ale nie byo
w nich adnej magii, nie zostay te sfaszowane. Miaem nadziej, e mj Anio Str
wybaczy mi t gr, cho niewtpliwie stawka bya wysoka.
Pozwolisz, e rzuc pierwszy? spyta.
Podaem mu koci, a on rzuci je na blat, nie patrzc.
Dziesi powiedziaem.
Nie najgorzej. Zgarn koci z blatu i poda mi je na wycignitej doni.
Umiechnem si do wasnych myli i rzuciem.
Trzy powiedzia, nawet nie patrzc.
Niestety nie, panie baronie odparem uprzejmie. Osiemnacie.
Drgn jak dgnity ostrzem i zapatrzy si na trzy koci. Kada ze cianek pokazywaa
szstk o penym brzuszku.
Niemoliwe warkn.
Ha odparem wiara czyni cuda.
Wpatrywa si we mnie, a jego grna warga drgaa niebezpiecznie. Zastanawiaem si,
czy nie zabije mnie, pomimo zawartej umowy. W kocu niewiele by go to kosztowao. Czy
stare przysowie nie mwio: nie zakadaj si z mocniejszymi od siebie, gdy tylko
przegrywajc, moesz uratowa ycie? No, a jak stawk byo wanie ycie, to problem robi
si jeszcze bardziej skomplikowany.
Te koci s faszywe wysycza. Podmieniem komplet po wasnym rzucie. Powinna
wypa trjka.
By tak wcieky, e zdecydowaem si nie wyraa mej, niewtpliwie krytycznej, opinii
na temat oszukiwania w czasie powanej rozgrywki. Haustoffer chwyta koci i rzuca raz po
raz. Raz po raz. Pity, dziesity i pitnasty. Zawsze wypaday trzy jedynki o smtnie
pochylonym daszku.
Rzu jeszcze warkn.
Zmiana zasad w trakcie trwania zabawy? zapytaem. Ekscytujce...
Wziem koci i niedbale cisnem. Osiemnacie. Haustoffer westchn gboko i opad
na ko..
Niemoliwe powiedzia. Jak to si dzieje? Podnis na mnie wzrok.
Rozoyem rce.
Nawet gdybym chcia, nie potrafi odpowiedzie na to pytanie. Mog tylko wyjawi
waszej dostojnoci, e znam dziwniejsze przypadki. Syszaem o czowieku, ktry otrzyma
sfaszowan monet majc dwa rewersy. Ale gdy ni rzuci, odwrcia si awersem.
Kpisz!
Nie omielibym si, panie baronie odparem powanie. Sdz tylko, e wiat jest
peen pyta, na ktre nie umiemy znale odpowiedzi.
Pyta... powtrzy i jego twarz jakby nieco zagodniaa.
C zdecydowa po dugiej chwili milczenia. Wypada dotrzyma warunkw,
zwaszcza e sam je wyznaczyem...
Nie ukrywam, e odetchnem z ulg. Ale tylko w mylach, bo sowa jeszcze o niczym
nie wiadczyy. Prawdziwie bezpieczny poczuj si dopiero daleko, daleko od zamku pana
barona.
Madderdin, obdarz ci zaufaniem, a jeli spenisz moje yczenie nagroda przejdzie twe
najmielsze oczekiwania...
Nie umiechnem si kpico, szyderczo ani ironicznie, ale tylko dlatego, e wasne ycie
ceniem bardziej ni chwil wtpliwej satysfakcji. Nie miaem te najmniejszej wtpliwoci,
i baron potrafiby zmaza umiech z mojej twarzy szybko i bolenie.
Po pierwsze, nie sdz, e powiniene opowiada komukolwiek o naszym maym
sekrecie. Jestem bowiem pewien, e nie wyszoby ci to na zdrowie zamilk na chwil. Nie
zrozum mnie le, Madderdin, ja ci nie gro doda tonem wyjanienia. Bo c mgbym
zrobi, gdyby zjechaa tu armia twoich konfratrw? Jednak mam wraenie, e twoja opowie
mogaby si nie spodoba wielu ludziom...
Te miaem takie wraenie, wic nie mylaem nawet zaprzecza.
Po drugie, chc by wyjani, dlaczego jestem, kim jestem. By mi powiedzia, czy to
kltwa, czy bogosawiestwo, z ktrego mocy nie potrafiem skorzysta. Dlaczego
ofiarowano mi wieczne ycie? Dlaczego nie mona mnie zrani elazem? Dlaczego potrafi
panowa nad wol innych ludzi? Kim ja jestem, Mordimerze? zapyta z rozpacz. Znajd
dla mnie odpowied!
Patrzyem na niego, jak siedzia w pocieli z paajcymi oczami i tsknot wymalowan
na twarzy. Za czym tskni? Za odpowiedzi? Za zrozumieniem? Za tym, by sta si takim
samym czowiekiem jak inni? Nie wiedziaem. Nie wiedziaem rwnie czemu mj Anio
obwieci, e wampiry nie istniej. Dlaczego kama? A moe... nie wiedzia? A moe rnica
midzy faszem, prawd oraz niewiedz bya tak zatarta, i nie potrafi lub nie chcia ich
odrnia? Lecz czy istnieje co, o czym Anioy mog nie wiedzie?
Skinem powoli gow.
Zrobi, jak sobie wasza dostojno yczy odparem wiedzc, e poszukiwania mog
mnie zaprowadzi tam, gdzie nigdy nie pragnem si znale.
Wielu bowiem postpuje jak wrogowie Chrystusa. Ich losem zagada.

w. Pawe, list do Filipian


ar serca

Nie powinienem przekracza granic Wittingen. A byy ku temu co najmniej dwa powody.
Po pierwsze, na trakcie prowadzcym z miasta panowa wyjtkowo may ruch i ju to
powinno da mi do mylenia. Po drugie, zauwayem, e stranicy przy bramach szczeglnie
pilnie badaj wyjedajcych, a nie jak to byo w zwyczaju: wjedajcych. Jednak wasz
uniony suga mia za sob kilka cikich nocy spdzonych w deszczu, bocie i zimnie. W
zwizku z tym marzyem o znonej kwaterze (jeli to moliwe, tylko ze skromnym
towarzystwem pluskiew oraz wszy), gorcej kpieli, sutym posiku i dzbanie lub dwch
grzanego wina z korzeniami. Te niewtpliwie mie wizje tak zamiy mj umys, e co mnie
tkno dopiero kiedy zauwayem, e stra miejsk dowodzi nie oficer, lecz mczyzna w
czarnym paszczu i kaftanie z wyhaftowanym na piersi poamanym srebrnym krzyem.
Inkwizytor. Ha! No, ale wtedy byo ju za pno.
Mordimer Madderdin krzykn inkwizytor niemal radonie. Puszczajcie go do
rodka, ywo!
Podskoczy w moj stron i poda mi do, kiedy zeskakiwaem z sioda.
Mordimer, jake si ciesz, e ju jeste. Wszyscy czekamy na ciebie jak na zbawienie.
Spod szerokiego ronda kapelusza wyaniaa si twarz, ktr, nie od razu poznaem. Nie
mam niestety wyjtkowego talentu Kostucha, ktry to talent pozwala mu na pamitanie
caymi latami zarwno twarzy, jak treci rozmw i dokumentw. Jednak po chwili
skojarzyem twarz z nazwiskiem. To by, modszy ode mnie o trzy lata, Andreas Keppel. Jak
przez mg przypominaem go sobie z czasw nauki w Akademii.
Zaprowadz ci na kwater rzek, ciskajc mi serdecznie do i potrzsajc ni.
Niezwykle wylewne powitanie jak na inkwizytora. Przyszykowalimy najlepsze pokoje w
miecie. Masz tylko trzech ludzi? Zerkn w stron bliniakw i Kostucha. Mylaem, e
przyjedziesz z wikszym orszakiem.
Kostuch oraz bliniacy zsiedli z koni i wszyscy trzej przygldali si Keppelowi z coraz
bardziej rosncym zdumieniem. Nie ukrywam, e ja te nic z tego wszystkiego nie
rozumiaem. Odeszlimy na stron, by nie tarasowa przejcia.
Andreasie przerwaem tyrad na temat wygd w przyszykowanej dla mnie kwaterze.
Co tu si dzieje?
Och, Mordimer, pniej porozmawiamy spokojnie. A co si dzieje? Na miecz Pana, le
si dzieje. Czytae nasze pismo, a jest jeszcze gorzej ni byo, kiedy je pisalimy. Nie wiem,
jak sobie z tym wszystkim poradzisz, ale wiedz, e my...
Andreasie rzekem nieco ostrzejszym tonem. Co wy tu robicie? Na kogo czekacie?
Bo na pewno nie na mnie. Trafiem do Wittingen jedynie przez durny przypadek...
Patrzy na mnie przez chwil w milczeniu, a w kocu zamruga oczami.
Cisz-szej sykn i potar grn warg w zamyleniu. Nie przysa ci biskup?
zapyta z niedowierzaniem w gosie.
Nie.
Nie jeste tu, by obj komend?
Nie.
Wiesz, co si dzieje w Wittingen?
By moe ci zdziwi, ale odpowied rwnie brzmi: nie.
A to adnie stwierdzi bezbarwnym gosem. To co tu waciwie robisz?
Przejedaem wyjaniem spokojnie. Chciaem przespa si, co zje, wypi. I
pojecha dalej.
No to nie pojedziesz. Podnis na mnie oczy. Mia wyjtkowo zafrasowan twarz.
Tak czy inaczej znajd ci kwater i wyjani wszystko.
Kostuch spojrza tsknie w stron bramy. Co zaczynao mu mierdzie i widziaem, e
najchtniej opuciby Wittingen. Nie ukrywam, e ja rwnie rozwaaem tak moliwo.
Teoretycznie nikt nie mia prawa zatrzyma przedstawiciela witego Officjum bez podania
niezwykle wanych przyczyn, ale... Bd szczery. Zwyciya grzeszna ciekawo, zwaszcza
e ktem oka dostrzegem trzech inkwizytorw suncych na karych rumakach rodkiem ulicy
i rozchlapujcych wok buro-te bocko. A za nimi gromad pachokw uzbrojonych w
gizarmy. Poza tym na ulicach Wittingen, jak na mj gust, byo dziwnie pustawo, zwaywszy
por dnia. Widzicie, moi mili, spotkanie inkwizytora w subowym stroju jest nieczstym
wydarzeniem. Nawet w Hez-hezronie, gdzie mieci si gwna siedziba witego Officjum,
przechodzie nie potyka si co krok o osobnikw w czarnych paszczach ze srebrnymi
krzyami. Jestemy ludmi cichymi oraz pokornego serca i wolimy sta na uboczu, ledzc
wiat z gbokiego cienia. Nie ma w nas, a przynajmniej w wikszoci z nas, dumy, pychy
oraz arogancji, a tylko pragnienie wytonej suby Panu. Stroje subowe odziewamy
jedynie, kiedy wymagaj tego prawo lub konieczno. Tymczasem w pierwszych chwilach
mojego pobytu w Wittengen dostrzegem ju czterech inkwizytorw w penym rynsztunku.
Jeli mam by szczery, nie wryo to miastu niczego dobrego.
Prowad wic zdecydowaem, zwracajc si do Andreasa.
***
Mamy spraw o czary, Mordimerze. O spiskowanie z diabem, o sabaty, o zabijanie
dzieci i wytapianie z nich tuszczu, o oddawanie czci demonom i spkowanie z szatanem w
postaci koza... Machn rk. I o co jeszcze tylko chcesz. Mieszczanie, zakonnice, dwch
ksiy, trzech szlachcicw. Wszyscy s oskareni. A to zaledwie pocztek.
Neumarkt powiedziaem po chwili.
Tak, Mordimerze westchn. Mamy tu drugi Neumarkt. A wiesz, kto wszystkim
kieruje?
Uniosem tylko brwi.
Jegomo kanonik Pietro Tintallero rzek i splun na podog. Roztar plwocin
podeszw. Ma listy ze Stolicy Apostolskiej. Szarogsi si, prowadzi ledztwa,
przesuchania. I mie nam rozkazywa mwi spokojnym tonem, ale widziaem, e rozsadza
go zo. Nawet ty nie bdziesz mg opuci miasta bez jego glejtu.
Wypadki wszystkim si przytrafiaj zauway cichutko Kostuch, ale zobaczyem, e
jego oczy bysny.
Trzymaj te swoje psy na smyczy, Mordimerze! warkn w odpowiedzi Andreas, nie
przejmujc si, e Kostuch wlepi w niego wcieky wzrok. To nie byle burda w karczmie...
Pooyem mu do na ramieniu uspokajajcym gestem.
Posalicie do Hezu nie zapytaem, tylko stwierdziem. I mylae, e Jego
Ekscelencja wysa wanie mnie, ebym przej ledztwo.
Ano tak odpar. Ale okazuje si, e jeszcze poczekamy.
Kto z naszych jest najstarszy rang?
Moe ci to rozbawi, ale ja odpar.
Oho pomylaem sprawa musi by naprawd powana, skoro z tak ulg chcesz si
pozby starszestwa. Z drugiej strony lepiej mie za przeoonego Mordimera Madderdina,
koleg z Akademii, ni szalonego kanonika Tintallero.
Dziwicie si, dlaczego nazwaem kanonika szalonym? Ano dlatego, e syszaem o jego
niewtpliwie chlubnych dokonaniach na polu cigania herezji oraz czarw.
Pietro Tintallero, Kostuch powiedziaem, eby sobie dobrze przypomnie.
Mj towarzysz przymruy oczy i zaszepta co do siebie.
Neumarkt rzek w kocu na gos. Dwustu osiemdziesiciu skazanych, dwustu
osiemdziesiciu spalono, jeden uniewinniony.
Dalej rozkazaem.
Saint Pauli. Stu siedemdziesiciu trzech skazanych, stu trzech spalono, szedziesiciu
dziewiciu w drodze wyjtkowej aski powieszono, jeden na klasztornym doywociu. Cztery
osoby uniewinnione.
A tylu ich byo? Pokrci gow Keppel i domyliem si, e ma na myli skazanych,
a nie uniewinnionych.
Polnitz. Dziewidziesiciu...
Wystarczy przerwaem mu i spojrzaem na Keppela. Widzisz teraz, z czym mamy
do czynienia, Andreasie.
Ja to widz ju od dwch tygodni powiedzia. Mylaem, e ten bkart dawno gnije
w Zamku Aniow.
Z tego, co pamitaem, kanonika faktycznie oskarono przed Ojcem witym, bo
nadepn na odcisk zbyt wielu osobom. Oskareni najczciej oczekiwali na proces w jednej z
cel Zamku Aniow, a poniewa Ojciec wity nie mia zbyt wiele czasu, by przewodzi
procesom (a jak syszaem, rwnie nie przepada za tym, preferujc polowania w
towarzystwie modych dworzan), wic zdarzao im si caymi latami nie oglda nic poza
murami wasnego wizienia. Ale jak wida kanonik doczeka procesu i nie tylko wyga si od
odpowiedzialnoci, lecz otrzyma nastpn chwalebn misj.
Bardzo mi przykro, Mordimerze, ale bdziesz si musia mu zameldowa i poprosi o
dyspozycje...
Zameldowa? powtrzyem z naciskiem. Ja? Licencjonowany inkwizytor Jego
Ekscelencji biskupa Hez-hezronu ma si meldowa jakiemu parszywemu klesze? Czy dobrze
rozumiem, co wanie powiedziae?
Przykro mi. Opuci wzrok. Na razie jednak poka ci kwater. Przenis
spojrzenie na bliniakw i Kostucha. Dla twoich ludzi te znajdzie si jaki kt.
Prowadzilimy konie, idc po kostki w gstej, chlupicej pod podeszwami brei. Wittingen
nie miao kanalizacji, wic nieczystoci wylewano wprost na ulic, co powodowao smrd
poraajcy moje nozdrza. Nadzwyczaj bolesny by fakt, e nikt oprcz mnie zdawa si nie
zwraca na to uwagi. Uskoczyem, kiedy zza wga wypad jedziec, obryzga nas fontann
bocka, i omal nie tratujc dwch przekupniw, znikn na kocu ulicy. Otarem twarz doni.
Na miecz Pana powiedziaem. Niemal zaczynam tskni za noclegiem w lesie.
W kocu doszlimy do ukrytej za kocioem karczmy. By to pitrowy, ale obszerny
budynek z czerwonej cegy, z dachem krytym miedzian, mocno ju pozielenia blach. Na
szyldzie karczmy wymalowano ogromnego niedwiedzia nioscego w apach jasnowos
kobiet. Napis gosi Pod Pann i Niedwiem. Umiechnem si.
Zaraz przybiego do nas dwch chopcw stajennych i kazaem Kostuchowi i z nimi.
Mia przypilnowa, aby zwierzta zostay dobrze ulokowane, dostay wie wod, owies i
pieczoowicie je oczyszczono. Wiedziaem, e pod jego okiem stajenni zakrztn si, jakby
chodzio o ich wasne konie. Bo te niewielu spotkaem ludzi, ktrzy chcieliby si narazi na
gniew czy nawet niezadowolenie Kostucha.
W kilka pacierzy pniej siedziaem ju z Andreasem w niewielkim, alkierzyku ukrytym
za bur kotar. Surowo przykazalimy oberycie pilnowa, aby nikt nam nie przeszkadza w
rozmowie. A poniewa Keppel by w subowym uniformie, wic mielimy wicej ni
pewno, e gospodarz naszego alkierza strzec bdzie pilniej ni sypialni wasnej ony. W
kocu w tych dniach w Wittingen niebezpiecznie byoby czymkolwiek narazi si na
niezadowolenie inkwizytora.
Na stole przed nami wyldowao kilka butelek wina oraz ogromna misa z owocami,
waflami i piernikami, gdy obaj jako nie mielimy ochoty na obiad.
Zanim rozlaem trunek do kubkw, pieczoowicie obejrzaem naczynie od rodka i
wygrzebaem z niego przyklejonego do cianki, zeschnitego karalucha. Westchnem i
posaem go pstrykniciem na podog, po czym napeniem kubki. Stuknlimy si.
Za co wypijemy? zapyta Andreas.
Za solidarno odparem powanie.
O, tak. Za solidarno.
Wychylilimy do dna. Co prawda wol bardziej wytrawne wina, ale to miao miy,
korzenny aromat. Wziem z misy piernik w ksztacie ksidza z pastoraem w doni i
odgryzem mu gow. Andreas rozemia si.
Biarritz powiedziaem z penymi ustami. Jeli masz chtk na wymienite pierniki,
musisz jecha do Biarritz. Te tutaj nawet si nie umywaj.
Syszaem o jakich ledztwach w Biarritz zamyli si. Zaraz, zaraz, czy ty nie
miae czego...
Miaem, miaem przerwaem mu. Tylko w efekcie rozeszo si po kociach.
Spalilimy trzy osoby, kilkanacie przesuchano, kilka pozbawiono stanowisk, troch
kocielnych pokut, par tygodni przebagalnych mszy i procesji. Wzruszyem ramionami.
Nic specjalnego. Ale czarownica bya prawdziwa.
Za to tutaj masz co specjalnego. Tym razem Andreas napeni nasze kubki. A
zapowiada si coraz ciekawiej. Tyle e obniy gos do szeptu jak znajdziesz w Wittingen
czarownic, to przez tydzie bd ci stawia kolacj w najlepszej obery.
Zacznij od pocztku, jeli aska poprosiem.
Dobrze. Potar palcem koniuszek nosa. Ale wczeniej wypijmy. Unis kubek.
Za co tym razem?
Za sprawiedliwo? zaproponowaem.
Bardzo dobry toast wspar mnie Andreas i zderzylimy si kubkami.
Wypilimy do dna i Keppel znowu natychmiast nala nam wina po same brzegi.
Oho, moje magiczne naczynie zaartowaem. Napenia si, zanim zd pomyle.
Zakonnice. Stukn knykciami w st. Zastanawiaem si tak, czy to od tej
mieszczki, czy od zakonnic... Ale jednak od zakonnic. Dobrze. Wic sprawa wygldaa
nastpujco. Do klasztoru hipolitanek przychodzi pewien ksiulo spowiednik. I jak to
ksiulo spowiednik, dupczy kilka adniejszych siostrzyczek.
Dzie jak co dzie mruknem.
Ano. Ale jedna z dziewuszek poskarya si przeoryszy, ta proboszczowi spowiednika i
rzecz w kocu dotara do miejscowego biskupa...
Za bya, e j zern, czy e jej nie zern? spytaem.
Ksiulo mia szczeglne upodobania. Umiechn si Keppel. Bardziej pasujce do
obcowania z modymi chopcami ni kobietami...
Ach tak.
Ano tak. Zreszt co si dziwi, przykad idzie z gry. W kocu obaj wiemy, kto ma
pocig do polowa z adnymi dworzanami, a nastpnie nader czule opiekuje si nimi w
ani...
Bya to oczywicie aluzja do powszechnie znanej saboci Ojca witego, na ktrego
dworze karier robio si wanie na polowaniach i w ani, a nie w kociele czy biurze.
Jednak zdecydowaem uda, e nie usyszaem tej uwagi.
W dodatku zakonniczka zacza mie wizje, napady szau kontynuowa Keppel.
Woaa, e zostaa splugawiona przez szatana, ktry zakrad si w mskiej postaci...
rozemia si. Jakby szatan musia ucieka si do takich podstpw, co, Mordimer?
Pokiwaem niezobowizujco gow.
Wszystko jednak zapewne rozeszoby si po kociach, gdyby nie pewna mieszczka.
Wybacz, nie pamitam nazwiska, ale to ona znanego tutaj farbiarza. Pech chcia, e
spowiada j ten sam ksidz i oskarya go, e posiad j w imieniu szatana oraz namawia do
grzesznych praktyk i wyrzeczenia si Boga.
O powiedziaem. To ju co.
Zaczo si ledztwo. Zabrali si za nie miejscowi inkwizytorzy, poznasz ich, to
uczciwi chopcy. Wiesz jak jest, Mordimer, babskie szalestwa, zazdroci, knowania, intrygi,
takie tam niedornicie, krtko mwic. Ukrciliby moe i eb caej sprawie. Ksidza wysali
na klasztorne doywocie, w najgorszym razie spalili. I byoby po sprawie. Ale...
Pojawi si jegomo kanonik zgadem.
No wanie! Unis kubek. Za co tym razem?
Za prawo? poddaem.
Jeszcze lepszy toast. Wypilimy i zagryzem wino waflem.
Keppel zabra si za otwieranie nastpnej butelki. To tempo nie przestraszyo mnie, bo
Pan Bg obdarzy mnie w swej asce mocn gow, ale miaem nadziej, e kolega inkwizytor
wytrzyma picie rwnie dobrze.
Na czym to ja? Aha, kanonik. Zjecha do Wittingen z kilkoma klerykami, osobist
ochron i glejtami ze Stolicy Apostolskiej. Zacz od tego, e wzi na tortury nie tylko
spowiednika, ale rwnie zakonnic i on farbiarza...
Bardzo susznie. W kocu torturowanie oskarycieli zawsze powoduje rozszerzenie
aktu oskarenia zadrwiem.
No. Tak si wanie stao. Teraz mamy prawie stu ludzi w wizieniu, zakaz opuszczania
miasta bez glejtu od kanonika, przesuchania od witu do nocy, a poza tym codzienne msze,
procesje, umartwienia, biczowania... Machn rk. Jeden wielki cyrk.
Wyobraam sobie powiedziaem.
Nie sdz, eby sobie wyobraa. Popatrzy na mnie uwanie. Nie sdz te, eby
sobie wyobraa, jak mona w ten sposb traktowa inkwizytorw. Johann Kittel, on
przewodzi miejscowemu Officjum wyjani, widzc moje pytajce spojrzenie. Prbowa
protestowa. No to szybko dosta wezwanie...
Do Hezu mruknem.
Nie, Mordimerze! Nie do Hezu. Do Stolicy Apostolskiej! Mielimy wiadomoci, e
czeka na posuchanie u Ojca witego. W Zamku Aniow. Rozumiesz wic, e nikt wicej
ju nie protestuje i wszyscy staraj si ksidzu kanonikowi schodzi z drogi?
Rozumiem powiedziaem. I nie rozumiem.
A to tak, jak my wszyscy. Wzruszy ramionami i znowu pola. Za co teraz?
Wpatrzy si we mnie, a oczy ju mu byszczay.
Za szczliwe zakoczenie zdecydowaem i wychylilimy duszkiem.
Ju to widz podsumowa zgryliwie nasz toast. Ale niech bdzie. Chcesz si
przyjrze poczynaniom jegomoci kanonika? Zrozumie prawdziwe znaczenie sw
niekompetencja oraz brak profesjonalizmu?
Marz o tym mruknem.
Chod, chod. Podnis si z miejsca. Upijemy si pniej.
Spojrzaem z alem na butelki, ktre jeszcze zostay na naszym stole, ale posusznie si
podniosem. Nie ukrywam, i byem ciekaw poczyna kanonika, a poza tym miaem nadziej,
e znajd jaki sposb, by opuci urocze miasto Wittingen. I przyrzekem sobie nie narzeka
w najbliszym czasie na noclegi pod goym niebem, deszcz kapicy na gow oraz byle jakie
jedzenie. Bo jak wida byy gorsze rzeczy od drobnych niewygd podry.

***
Wiesz, co ten wieprz wymyli? Keppel pstrykn palcami. Zamieni jedn z komnat
na parterze ratusza w pokj przesucha. Gr, przy cianie, idzie balkon, wic ci
inkwizytorzy, ktrzy nie s na subie, maj obowizek przyglda si i przysuchiwa
ledztwom. eby, jak mwi Tintallero: hartowa swoj wol oraz spryt w ogniu pyta
zadawanych heretykom i czarownikom splun. Pozwl za mn, Mordimer, a poka ci z
bliska ten cyrk.
Dobrze odparem. Czemu nie?
W Wittingen zabrako miejsca w wizieniu, wic na cele przerobiono obszerne piwnice
pod ratuszem. W zwizku z tym przy budynku krcio si mnstwo ludzi. Uzbrojona w
gizarmy i okute elazem pay stra miejska, kilku uzbrojonych w topory mczyzn ze stray
cechowej, paru klerykw, mnstwo suby oraz odganiane od potu rodziny uwizionych.
Wrzeszczce, zorzeczce, rozpaczajce, szlochajce i krzyczce. Oglnie panowa zgiek,
rwetes oraz nielichy baagan.
Andreas przedar si przez zbiegowisko, co przyszo mu tym atwiej, e wreszcie
dostrzeono jego subowy uniform. Zaraz te podskoczy w nasz stron stranik i zacz
rozdziela wrd tumu soczyste ciosy styliskiem gizarmy.
Prosz, wielmoni, prosz. Utorowa nam drog, a znalelimy si za potem.
Co to za ludzie? zapytaem, widzc, e przy drzwiach stoi dwch wysokich i
barczystych mczyzn w pancerzach z utwardzanej skry. W doniach trzymali dugie na
cztery stopy, obnaone miecze.
Osobista stra dostojnego kanonika wyjani z szyderstwem w gosie. Widzisz,
Mordimer, paka czy topr im za mao. Oni musz mie miecze, jak szlachetnie urodzeni...
Aby dosta si do rodka, Keppel musia pokaza glejt oraz wyjani, e jestem dopiero
co przybyym inkwizytorem, za ktrego bierze odpowiedzialno. Jeden ze stranikw
przyjrza mi si uwanie, po czym machn rk.
Do rodka warkn.
Wyszukane maniery zauwayem, kiedy znalelimy si ju w sieni ratusza.
Wszystko, by nas upokorzy powiedzia Andreas. By pokaza nam, e zaleymy od
dobrej woli i widzimisi ksidza kanonika.
Upokorzcie si wic pod mocn rk Boga, aby was wywyszy w stosownej chwili
odparem sowami Pisma.
Keppel umiechn si i poklepa mnie po ramieniu.
Jak widz, jeste niepoprawnym optymist zauway.
Tylko czowiekiem gorcej wiary odparem, odpowiadajc mu umiechem.
Weszlimy po schodach i Andreas znowu musia pokaza glejt stranikom czuwajcym
przy wejciu na galeryjk.
atwiej si dosta do naszego biskupa powiedziaem.
Choroba szybko wzbogaconych fornali mrukn Keppel. Im bardziej jeste nikim,
tym bardziej pragniesz, eby cay wiat krci si wok ciebie.
Zamknlimy drzwi i podeszlimy do balustrady. Na galeryjce oprcz nas nie byo
nikogo, jak wida inkwizytorzy mieli wyznaczone inne obowizki albo po prostu
zdecydowali si nie przestrzega zalece kanonika. Natomiast dolna komnata zostaa
faktycznie przebudowana tak, by moga suy za pokj przesucha. Pod pnocn cian
arzyy si wgle na kamiennym palenisku, na samym rodku stao drewniane oe z
lnicymi w blasku wiec elaznymi klamrami, a w sufit wbito gruby hak, z ktrego zwiesza
si konopny powrz. Przy zachodniej cianie ustawiono na kozach prostoktny st, a przy
nim cztery krzesa. Na blacie stao kilka butelek, kubkw oraz kielichw, a take rozrzucone
papiery, dwa pira i pkata butelka z inkaustem.
Przyjcie sobie urzdzili mruknem.
Zawsze tak...
Przesuchujcych na razie nie byo, wida zostaa zarzdzona przerwa. Natomiast
doskonale moglimy si przyjrze katu, ktry gmera w rozoonych przy palenisku
narzdziach. By ubrany w skrzany fartuch poznaczony rudymi naciekami. wietnie te
widzielimy oskaron, ktr nag przywizano do stou. Miaa dokadnie ogolone ciao, by
diabe nie mg si schowa w owosieniu (ndzny przesd, mili moi, ale czego si mona
byo spodziewa po kanoniku?) oraz liczne krwawice punkty na skrze. Domyliem si, e
wbijano jej srebrn szpilk we wszelkiego rodzaju znamiona i odbarwienia, aby wyposzy
Zego, ktry mg si w nich ukrywa. Nastpna bzdura, jeli kto by mnie pyta, cho
czasem rzeczywicie z powodzeniem j stosowano, by dodatkowo przerazi
przesuchiwanego. Ponadto wbijania szpilki nie traktowano jak tortury, a bolao to piekielnie,
zwaszcza gdy kto mia znamiona na najdelikatniejszych czciach ciaa.
Przesuchiwana kobieta bya moda, szczupa, o drobnych stopach, doniach i piersiach.
Widziaem, e rozszerzonymi oczami obserwuje kata gmerajcego narzdziami w palenisku i
stara si unie gow, aby widzie lepiej. Ciko dyszaa, a jej oddech co chwila zamienia
si w peen rozpaczy szloch.
Wiesz, kto to jest? zagadnem Andreasa.
Jaka mieszczka. Wzruszy ramionami. A moe zakonnica. Podrapa si po
gowie. Zaraz si dowiemy.
Drzwi na dole skrzypny i do rodka wszed szybkim krokiem kanonik Tintallero, a za
nim dwch ubranych na czarno klerykw oraz pisarz, ktry jak zauwayem mia
problemy, by utrzyma si prosto na nogach.
Nawet nie ma inkwizytora zauwayem.
Nie jestemy zapraszani na przesuchania.
Kat poderwa si od paleniska i skoni przed kanonikiem. Ten kiwn mu doni, po
czym podsun sobie z hurgotem krzeso. Usiad z gonym stkniciem, a dopiero po nim
usiedli pozostali przesuchujcy. W tym blasku wiec doskonale widziaem pergaminow,
wysuszon twarz kanonika. Jego wskie, zacite usta przypominay raczej blizn po ranie ni
ludzkie wargi, a ostry podbrdek i nos w ksztacie kruczego dzioba nadaway twarzy
demoniczny wyraz. Tintallero goli sobie czaszk do goej skry i tylko na czubku gowy
pozostawi co w rodzaju ciemnego wiechcia z wosw. Wygldao to nader osobliwie,
zwaszcza e policzki i czoo mia poznaczone dziurami po przebytej ospie.
Powinni go w cyrku pokazywa szepnem, a Andreas rozemia si bezdwicznie.
No to zaczynamy obwieci mocnym gosem kanonik. W imi Boe i na chwa
Aniow. Odmwmy modlitw, bracia.
Znowu wszyscy wstali (pisarz zachwia si przy tym i musia podeprze o blat stou), a
Tintallero rozpocz dug modlitw. Trzeba przyzna, e mia zdolnoci aktorskie. Jego gos
a to dudni pod sam powa, a to zostawa wyciszony a do namitnego szeptu. Potem
kanonik gono powiedzia Amen i przeegna si zamaszycie.
Przypomnijcie nam... zwrci si do pisarza.
Oskaronej Emmie Gudolf... Pisarz stara si mwi wyranie, w zwizku z tym
kade sowo wypowiada w sporym odstpie od drugiego. Pokazano narzdzia i wyjaniono
ich dziaanie. Oskarona nie przyznaje si do wystpnych czynw, ktrymi s...
Kanonik nie mg ju wytrzyma tego, w jakim tempie czyta pisarz, wic niecierpliwym
ruchem wyrwa mu dokumenty i obrci kart w stron wiata.
... uczestniczenie w sabatach, rzucanie urokw, przyzywanie diaba, plugawienie
relikwii, otrucia, zabjstwa, cudzostwo i sodomia. Odrzuci dokumenty od siebie.
Emmo Gudolf, przeklta czarownico, czy przyznajesz si do wymienionych czynw?
Nie, bagam was, jestem niewinna, bagam dobry ksie, nie mczcie mnie, ja nic nie
zrobiam... Kat uderzy j w twarz wierzchem doni, a wtedy zaszlochaa gwatownie i
umilka. Teraz sycha byo tylko jej cichy, rozpaczliwy pacz.
Zacznijmy od sabatw, plugawa gamratko rzek kanonik surowym tonem. Czy
nieprawd jest, e przyrzdzaa szataskie macie, ktrymi smarowaa si midzy nogami i
pod pachami, ktrymi smarowaa rwnie miot lub opat, a potem leciaa na sabat na
Ruperci Wierch, ktry wy, czarownice, nazywacie ys Gr? Pod koniec jego gos
wznis si do wrzasku.
Nieprawda, nieprawda! Nie jestem czarownic! Miaa wysoki, dziecicy gos, a kat
znowu musia j uderzy, by przestaa krzycze.
Widziaem, e caa dry ze strachu i chodu. Spojrzaem w stron Andreasa i pokrciem
gow. Kanonik nie mia pojcia o sztuce przesuchiwania. Z tak dziewczyn naleao
obchodzi si ogldnie i delikatnie. Trzyma za rk, przemawia agodnym gosem, patrze
prosto w oczy. Nawet zadajc jej bl lub wydajc rozkaz zadawania tego blu, naleao by
penym mioci oraz wspczucia. Wtedy prdzej czy pniej odkryaby wszystkie sekrety
swego serca przed badajcym. A kanonik co najwyej mg zmusi j do tego, by
powiedziaa, czego on sam pragn. Kto wie, moe zreszt o to mu wanie chodzio?
Twierdzisz wic, e nie przyrzdzaa adnych maci, wiedmo?
Nie, panie!
Kanonik pogrzeba w dokumentach i wycign ze stosu papierw jedn kart. Zmruy
oczy i zacz czyta:
We popi nietoperza spalonego o pnocy, dodaj do tego dziesit cz kwarty
miesicznej krwi dziewicy, dwie uncje stopionego tuszczu nieochrzczonego niemowlcia,
sproszkowany korze mandragory, jad ropuchy, pot czarnego koza. Wymieszaj wszystko w
glinianym naczyniu na rozstajach drg, pod szubienic, gdzie tego dnia obwieszono
czowieka. Odmw modlitw wspak i powiedz gono: tak mi dopom Szatanie, mroczny
mj wadco. Czy zaprzeczasz, e przeprowadzaa te bluniercze rytuay?
Dziewczyna najwyraniej nie zrozumiaa pytania i tylko zajczaa przecigle, a znowu
kat j musia uderzy, by zamilka.
Przyznajesz si? wrzasn kanonik i napeni sobie kubek z flaszy. Cz pynu wylaa
si na st.
Ulitujcie si, jestem niewinna...
Widz, e jeste harda, a twj pan, Szatan, nie pozwala ci przyzna si do grzechw
przed sdziami ustanowionymi przez nasz matk, Koci jedyny i powszechny. Kanonik
wsta z miejsca i grzmia na ca sal. Czas wic, bymy skonili ci do mwienia prawdy
metodami, ktre najsposobniejsze s dla takich jak ty wystpnych i blunierczych pomiotw
diaba...
Mio, lito i wspczucie. Oto drugie imiona naszego kanonika zadrwiem.
Jeli ta dziewka jest czarownic, ja jestem czarnym kozem burkn Keppel, ale tak
cicho, by przypadkiem nikt z ludzi na dole tego nie usysza.
Trudno si byo z nim nie zgodzi, chocia oczywicie nie wiedziaem, jakie powody
skoniy kanonika, by przesuchiwa wanie t dziewczyn. Miaem w kadym razie
nieodparte wraenie, e nienawidzi ludzi, ktrych bada. A to tylko wiadczyo o nim jak
najgorzej, gdy nawet najbardziej tpy z inkwizytorw wiedzia, e wzgldem oskaronych
powinnimy by peni bezbrzenej oraz zdolnej do wszelkich powice mioci. Nie zawsze
si to udawao, zwaszcza w obliczu szczeglnie zatwardziaych grzesznikw, nie zawsze te
inkwizytorzy mieli w sercu do cierpliwoci oraz miosnego aru, ale taki w kadym razie
by idea, do ktrego powinnimy zmierza, nie baczc na trudy.
Zaczniemy od przypiekania podeszew. Widziaem, e zmruy oczy, a jego usta
rozcigny si w okrutnym umiechu.
Kat wyj z paleniska agiew, po czym zbliy j do stp dziewczyny. Wrzasna, a jej
ciao wypryo si w paroksyzmie blu. Sznury i klamry wpiy si w nagie ciao.
Trzymaj, trzymaj powiedzia Tintallero, kiedy kat spojrza w jego stron.
Dziewczyna wya jak potpiona. Szarpaa si tak mocno, e skra na jej przegubach oraz
kostkach pka i pojawiy si krwawe wybroczyny. Przygryza sobie jzyk i teraz krew
buchaa na jej brod oraz piersi.
Na Bogaaaaa! wydaa z siebie ostatni gardowy pisk i zwiotczaa.
Kat odj pochodni od jej stp. Teraz dopiero dolecia moich nozdrzy smrd palonego
misa.
Zawoajcie medyka rozkaza kanonik. I cucie, cucie w imi Boe!
Odsunlimy si do ciany, nie chcc, by Tintallero (nie zajty na razie ledztwem) nas
zauway.
Zao si, e dostabym od niej, co bym tylko chcia, nawet jej nie dotykajc palcem
westchn Keppel. Ale jegomo kanonik chyba lubi to zajcie.
Zapewne tak powiedziaem i nagle co mnie tkno. Czy zauwaye, Andreasie, e
za kadym razem zwiksza si liczba skazanych? Mj towarzysz zacz wyjanienia od
Neumarkt, od ostatniego miasta. Ale przedtem byo Saint Pauli, a jeszcze przedtem Polnitz...
Andreas pokiwa gow, przypominajc sobie liczby wymienione przez Kostucha.
Masz racj. Kiwn gow. Bg chyba nie lubi Wittingen.
W dole usyszelimy trzanicie drzwi i do sali wbieg medyk ciskajcy w doniach
narcze jakich soikw i buteleczek.
Nie spieszylicie si, czowieku zauway zgryliwie kanonik.
Lekarz wybekota sowa przeprosin i gi si w ukonach. Z rk wypad mu jeden ze
soikw i roztrzaska si na pododze. Medyk zagapi si na okruchy tpym spojrzeniem, a
Tintallero rozemia si i plasn domi w uda.
Ale ty zrczny, bratku! krzykn. Przypomnij, bym ci nigdy nie da puszcza krwi.
Obaj klerycy rozemieli si tubalnie, a po chwili ze sztucznym i wymuszonym chichotem
doczy do nich pisarz.
No cue j, a nie gap si tak. Kanonik przesta si mia. Patrzcie no, zapatrzy si
jak baran...
Lekarz przystan obok lecej na stole kobiety i zacz naciera jej skronie maci, ktr
hojnie nabiera z jednego ze soikw. Potem ostronie wyj korek w jednej z buteleczek i
posmarowa pynem jej nozdrza. Kobieta nagle szarpna si, zakaszlaa i zajczaa. Zaraz
potem zacza rozpaczliwie paka.
Moe by jej posmarowa stopy agodzc maci? cicho zapyta medyk.
Nie wymdrzaj si, bratku. Kanonik zamacha niecierpliwie rk. Id sobie, usid
tam w kcie, bo pewnie zaraz bdziesz znowu potrzebny.
Tintallero dopi do koca wino z kielicha i wsta, z gonym hurgotem odsuwajc krzeso.
Podszed do kobiety i stan nad ni.
I co, plugawa czarownico? sykn. Jako twj pan, diabe, nie chroni ci przed
cierpieniem. Bdziesz teraz gada, czy mam zawoa kata?
Nie, nie, nie zabekotaa. Bagam was, nie kacie mnie mczy. Jestem niewinna.
zy spyway jej po policzkach i brodzie. Caa si trzsa jak w ataku febry.
Niewinna? Kanonik uj w palce jej sutek i skrci go tak mocno, e zakrzyczaa z
blu.
Pastwi si nad ni przez chwil, wpatrujc zaciekawiony w jej twarz, po czym puci i
otar do w kraj sutanny.
Torturowani to moi najlepsi piewacy zauway, zerkajc w stron klerykw, a ci
zamiali si w gos. Rozgrzej no cgi, mj chopcze rozkaza katu.
Ten gorliwie pokiwa gow i zaszczka narzdziami w palenisku.
Ju si robi, wasza wielebno zamrucza.
Przypatrywaem si pracy kanonika z obrzydzeniem. Czowiek taki, jak on, habi wiar i
habi profesj sdziego ledczego. Gdybym zobaczy zachowujcego si w podobny sposb
inkwizytora, wierzcie mi moi mili, e natychmiast zakazabym mu bada i wystosowa
odpowiednie pismo do Jego Ekscelencji.
Opowiesz nam, jak wspya z Szatanem, wszeteczna dziewko. Kanonik pochyli
si nad przesuchiwan, a jego do zawdrowaa na jej srom. Jak wpycha ci tam swe
kole, mierdzce przyrodzenie...
Wyjdmy std zdecydowaem. Do ju zobaczyem.
Odwrciem si i cicho otworzyem drzwi. Andreas posusznie skierowa si za mn.
Nienawidz tylko jednego powiedziaem cicho, ale wyranie. Ludzi, ktrzy czerpi
rozkosz, zadajc bl innym.
Taaak. Pokiwa gow. Syszaem jeszcze w Akademii histori twojego psa, kie...
Podnis gow, ale gdy zobaczy mj wzrok, urwa w p sowa. Zamkn usta niemal z
kapniciem i zamruga nerwowo oczami. Objem lewy nadgarstek palcami prawej doni, by
nie dostrzeg, e zadraa mi rka.
Wybacz, prosz powiedzia. Nie chciaem ci urazi... Czybym usysza obaw w
jego gosie?
Nie urazie mnie odparem spokojnie. Lecz nie lubi tych wspomnie, wic z aski
swojej, nie wracaj do nich.
Oczywicie, Mordimerze przytakn skwapliwie. Swoj drog syszaem, e Vitus
le skoczy. Podobno obniy gos zapano go na goszeniu herezji.
Te tak syszaem rzekem obojtnie.
Czy to nie straszne? Bdzcy inkwizytor? Andreas pokrci gow z
niedowierzaniem.
Kadego z nas dzieli zaledwie krok od wiekuistego potpienia i niezmierzenie duga
droga do witoci odparem, zastanawiajc si, czy Keppel faktycznie nie wie o moim
udziale w zdemaskowaniu Vitusa Mayo, czy te tylko udaje niewiedz.
Zeszlimy schodami do sieni, a potem, odprowadzani czujnym wzrokiem stranikw,
znalelimy si na dziedzicu. Tum za potem jeszcze zgstnia, a krzyki, pacze, bagania i
zorzeczenia wrcz oguszay. Przecisnlimy si na zewntrz. Ludzie zgromadzeni przed
ratuszem jakby zatracili lk przed inkwizytorskimi insygniami. Zwykle, widzc inkwizytora,
ludzie staraj si znale jak najdalej od niego, ale tutaj wrcz lgnli do Andreasa. Nie
posuwali si do tego, by szarpa rkawy jego paszcza, ale zabiegali nam drog, wykrzykiwali
gono jakie nazwiska, bagali o wstawiennictwo, tumaczyli co podniesionymi gosami,
starali si wciska w donie dokumenty z podaniami lub probami. Jaka tustawa mieszczka,
gono zawodzc, rymna przed nami na kolana, a Andreas potkn si o jej wycignite
donie i mao nie upad. To dopiero sprowokowao go do reakcji.
Z drogi! rykn penym gosem. W imieniu witego Officjum! Precz! Zdzieli
kuakiem najbliej stojcego, a jego twarz wykrzywia si we wciekym grymasie.
Udao nam si przedrze przez najgstszy tum i weszlimy w boczn uliczk. Dopiero
tam dopada nas dziewczyna w jasnej, zaboconej opoczy, z rozwichrzonymi wosami i
oczami podkronymi ze zmczenia albo niewyspania. Bya szczupa i niewysoka, a jej
wychudzona twarz bya cignita cierpieniem.
Dostojny panie, prosz... O dziwo zwrcia si do mnie, mimo e to przecie Keppel
paradowa w oficjalnym stroju, a ja nie miaem na sobie inkwizytorskich insygniw.
W jej sabym gosie byo tyle rozpaczy i jednoczenie nadziei, e zatrzymaem si,
pomimo i Andreas szarpn mnie za rkaw.
W czym wam mog pomc? zapytaem uprzejmie.
Moja siostra, panie. Nie wiem, co si dzieje z siostr. Aresztowali j trzy dni temu i nikt
nie chce mi nic powiedzie... mwia tak szybko, jakby chciaa powiedzie wszystko, co ma
do powiedzenia, zanim jej przerw lub j odepchn.
Jak si nazywa twoja siostra? spytaem.
Emma Gudolf, panie! Emma Gudolf. Ona jest niewinna, przysigam, e ona niczemu
nie jest winna. Wzili j rankiem...
Pooyem jej do na ramieniu i umilka.
Jak masz na imi, dziecko?
Sylvia, panie szepna.
Posuchaj mnie uwanie, Sylvio. Jeli chcesz ocali ycie, nie dopytuj si wicej o
siostr, nie staraj si jej zobaczy i nie chod do ratusza. Jej nie pomoesz, a moesz
zaszkodzi sobie. Rozumiesz?
Patrzya na mnie, a jej oczy wypeniy si zami, ktre rycho zaczy spywa ciurkiem
po policzkach.
Nigdy nikogo nie skrzywdzia zaszlochaa. Bya zawsze taka sodka i dobra, i
niewinna. Pomagaa cigle ludziom, a mwiam jej: Emma, daj spokj, bo kiedy ty
bdziesz potrzebowa, nikt ci nie pomoe. Wczepia si w rkaw mojego paszcza.
Bagam was, pomcie jej, panie. Bagam was w imi Chrystusa, Pana naszego jedynego i
wszystkich witych!
Ciii powiedziaem. Uspokj si, Sylvio. Obiecuj, e zobacz, co si da zrobi. Ale
ty sied w domu i zajmij si swoimi sprawami. Rozumiesz?
Rozumiem. Niech was Bg bogosawi, panie. Emma Gudolf, pamitajcie. Emma
Gudolf! krzyczaa jeszcze za nami, kiedy odchodzilimy.
Co za zbieg okolicznoci mrukn Andreas. Niebywae, prawda?
Czemu? Zapewne zaczepiaa kadego, kto wychodzi z ratusza, wic byoby wanie
dziwne, gdyby nie trafia na nas. Mog mie do ciebie prob, Andreasie?
Tak?
Ka zbada, gdzie mieszkaj siostry Gudolf, jeli aska.
Jak sobie yczysz mrukn. Ale nie radz ci si w nic wtrca. I ty wiesz, i ja wiem,
e dziewczyna jest niewinna. Ale i ty wiesz, i ja wiem, e to nie ma znaczenia.
Chwil szlimy w milczeniu, a potem Keppel zwrci si w moj stron.
Jeli si nie obrazisz, Mordimerze, pozwol sobie udzieli ci jednej rady.
Tylko gupiec nie sucha rad, niewane, dobrych czy zych, gdy kada niesie ze sob
nauk odparem sentencjonalnie, a on umiechn si.
Syszaem, e czasem jeste zbyt... urwa, wyranie szukajc sowa. Zbyt askawy
dla oskaronych.
askawo nie ma nic do rzeczy powiedziaem ostro. Jestem po to, by szuka
prawdy oraz budowa prawo i sprawiedliwo. Cho zwykle, ku mojemu ubolewaniu, pojcia
te nawzajem si wykluczaj.
Tak. Przepraszam, jeli ci uraziem.
Nie urazie mnie odparem.
Zastanawiaem si, skd mg mie podobne informacje. Rzeczywicie nie byem
czowiekiem pochopnym w sdach i nie widziaem potrzeby, by dawa wiar wszystkim
gupim oskareniom. li ssiedzi, zazdrosna rodzina, zawiedzeni kochankowie tacy ludzie
a nazbyt czsto prbowali wykorzysta wiar w swej prywatnej krucjacie. I a nazbyt czsto
awy miejskie oraz ksia dawali posuch tym bzdurom. Lecz mnie szkolono, bym odsiewa
ziarno do plew, i dlatego zdarzyo si nie raz i nie dwa, e wycignem kogo z katowni lub
spod stosu. Zawsze jednak tylko wtedy, kiedy byem przekonany o jego niewinnoci, czy
moe poprawniej formuujc: o maym stopniu winy. W kocu doskonale pamitaem sowa
mojego Anioa, ktry powiedzia kiedy, e w oczach Boga wszyscy jestemy winni, a
tajemnic s tylko czas oraz wymiar kary.

***
Obiad by tak obfity i tak tusty, e mdlio mnie ju na sam widok Kostucha, ktry,
niezraony iloci jedzenia, pochania kolejn misk gstej polewki, pogryzajc sobie przy
okazji ociekajc zawiesistym sosem wisk nog.
Dobhe zagada z penymi ustami, widzc, e patrz na niego.
Odwrciem wzrok, akurat w sam czas, by dostrzec przy wejciu do alkierza zdyszanego i
zaczerwienionego od biegu Keppela.
Mam ze wieci, Mordimerze rzek cicho. Opar si o framug drzwi. Bardzo ze
wieci.
Mw westchnem, zastanawiajc si, co moe by gorsze od rzdw kanonika
Tintallero w miecie.
Podszed do mnie i spojrza pytajco w stron rcego jak winia i ubabranego sosem
Kostucha.
Moesz mwi przy nim wyjaniem.
Wysany przez Jego Ekscelencj inkwizytor zmar w karczmie pi mil od Wittingen
powiedzia szeptem Keppel.
Podniosem dzban i wolno, bardzo wolno wlaem wino do kielicha.
Zamordowali go? spytaem przyciszonym gosem.
Nie skrzywi si. By chory ju jak wyjeda z Hezu. Mwi nawet, e bardzo
chory.
Kto to by?
Doderyk Gottstalk rzek. Znae go?
Mia z osiemdziesit lat prychnem. A od dziesiciu jedynie przesiadywa w
ogrodzie Inkwizytorium albo grza si przy kominku w refektarzu. Andreas, ten czowiek od
kilkunastu lat nie prowadzi adnego ledztwa!
Spojrzelimy po sobie, a i w jego, i w moim wzroku byo zarwno zrozumienie jak
konsternacja. I naprawd sporo lku, cho do niego nie przyznawalimy si nawet przed
samymi sob.
Ten, kto go wysa, wiedzia, e Doderyk nie dojedzie powiedzia wolno i bardzo,
bardzo cicho Keppel. A nawet jak dojedzie, nie wychyli nosa z oa. Czy kto chce
zniszczy Wittingen?
Nie, Andreasie chciaem mu odpowiedzie, ale powstrzymaem si w ostatniej chwili
kogo moe obchodzi jakie miasteczko? Natomiast wydaje si, e kto usilnie pragnie
zniszczy powag Inkwizytorium.
By moe odparem na gos.
Keppel wyj z zanadrza skrzan tub, zapiecztowan biskupi pieczci. Westchn,
przeegna si i przeama lak. Wycign ze rodka zwj dokumentw. Rozpostar karty.
Nagle zobaczyem, e zatrzyma si w pewnym miejscu i przebieg wzrokiem tekst
powtrnie. Po czym jeszcze raz i jeszcze raz. Podnis na mnie oczy i nie ukrywam, e to, co
w nich zobaczyem, zaniepokoio mnie.
Mordimerze powiedzia wolno i bardzo cicho. Mam tu dokumenty z Hezu, ktre
wiz Gottstalk. Wszelkie penomocnictwa oraz rozkazy. Czy wiesz, na kogo s wystawione?
Chciaem ju potrzsn gow przeczco, kiedy nagle si domyliem. I ten domys
zmrozi mnie do szpiku koci.
O Boe powiedziaem. Na okaziciela.
Wstaem, z haasem odsuwajc krzeso.
Nie namwisz mnie do tego, Keppel rzekem ostro. Mog zrozumie i wybaczy, e
nie cenisz sobie mojego ycia, bo ja sam uwaam je czasami za wyjtkowo pode. Ale
zwaywszy na fakt, e mam tylko jedno, nie zamierzam go traci. Jakie by nie byo.
Prosz, Mordimerze, usid. W jego gosie oprcz bagania usyszaem rwnie nut
desperacji. Prosz...
Milczaem przez chwil, po czym z powrotem przysunem krzeso i usiadem, jak sobie
tego yczy.
W niczym nie zamiesz prawa mwi cicho, ale dobitnie Keppel, tak, jakby co
tumaczy niezbyt rozgarnitemu dziecku. Nie powiem, abym przepada za podobnym tonem.
Dokument jest na okaziciela i nie tkniemy go nawet palcem. Nie faszujemy, nic nie
zatajamy, nie podrabiamy podpisw. Posuchaj, Mordimerze: zawiadamia si wszem i
wobec, e mj osobisty inkwizytor na m prob, rozkaz i zalecenie ma zaj si obron
Boej wiary w wielce nam miym i przez zego dowiadczanym miecie Wittingen... i tak
dalej i tak dalej. Czy was wszystkich, z licencj Hezu, nie nazywa si osobistymi
inkwizytorami Jego Ekscelencji? Czy miniesz si z prawd, okazujc te pisma?
Poza tym, e nie wydano ich mnie, tylko Gottstalkowi... mruknem. Poka reszt.
Wrczy mi wszystkie dokumenty, a ja uwanie je przestudiowaem. Faktycznie, zostay
sformuowane tak, e posuy si mg nimi kady, kto posiada licencj z Hez-hezronu.
Sprawdziem rwnie podpisy oraz pieczcie, a wszystkie wyday mi si autentyczne.
Dlaczego dokumenty wystawiono na okaziciela? zapytaem, nie liczc, e Keppel
moe na to pytanie odpowiedzie. Tego si prawie nigdy nie praktykuje. Biskupia
kancelaria trzsie si zwykle nad kadym sowem... Nagle owiecia mnie pewna myl.
Keppel, mamy teraz wrzesie, tak?
Jakby nie spojrze.
Jego Ekscelencja pod koniec sierpnia lub na pocztku wrzenia kadego roku jedzi na
miesic do gorcych wd. Mwi, e mu to pomaga na podagr. Wystawi wic dokument na
okaziciela, na wypadek gdyby Gottstalk umar przed opuszczeniem Hezu. Wtedy dokumenty
dostaby inny, wyznaczony inkwizytor i nie trzeba byoby marnowa czasu na dugie podre
kurierw w t i z powrotem.
Andreas tylko wzruszy ramionami.
Moe tak powiedzia obojtnie. Niewane dlaczego, wane, co z tego wynika.
Mordimerze, do cholery, nie bdziesz w tym wszystkim sam. Jeli zdecydujemy si
przedstawi te papiery, rozumiesz chyba, e w razie nieszczcia dla nikogo nie bdzie
tajemnic, skd je dostae.
W obliczu niewtpliwie porywajcej perspektywy wyldowania w wizieniu, nie
pociesza mnie bynajmniej fakt, i ty bdziesz w celi obok powiedziaem zgryliwie. Oj,
dopiek wam ksidz kanonik dodaem po chwili.
Nie odegnuj si od osobistych pobudek. Wzruszy nerwowo ramionami.
Ile ci zaproponowali? zapytaem, a on poblad.
Cc-co takiego?
Burmistrz? A moe kto wpywowy z miejskiej rady? Ktry z cechw? Ile daj za
zatrzymanie tego szalestwa?
Uczciwie si z tob podziel wyszepta po chwili.
Aha. I kupi sobie wtedy zote kajdany, a cel wyo marmurem zadrwiem.
Ocalisz miasto rzek oraz ycie setek niewinnych ludzi...
Andreas przerwaem mu. A kog to obchodzi? Czy sam Jezus nie powiedzia
Apostoom: zabijajcie ich wszystkich, Ojciec rozpozna swoich! Za kogo ty mnie masz? Za
idiot? Bdnego rycerza? Z punktu widzenia wiata istnienie czy nie istnienie tego miasta
jest tak samo wane, jak istnienie zamku z piasku na nadmorskiej play... urwaem na
moment. Niepokoi mnie co innego, mj drogi bracie. I gdyby mniej uwagi powica
napenieniu wasnej kabzy, moe rwnie by to poj.
Podnis na mnie pytajcy wzrok i by na tyle skonfundowany, e nawet si nie obrazi.
Ot, miy Andreasie, aby wzbudzi strach, moesz kara wszystkich. Winnych czy
niewinnych. Obojtne. Lecz jeli pragniesz wzbudzi sodk boja Bo, oskarenie musi
mie realne podstawy. Skazanie piciu, szeciu, dziesiciu, pieczoowicie wybranych ludzi
odniesie lepszy skutek ni terror zaprowadzony wrd setek. Bo zbyt wielu bdzie wtedy
wiedzie, e ich rodziny, przyjaci czy ssiadw oskarono i skazano niesprawiedliwie. A
wtedy, wiedzc o niewinnych ofiarach, mog zacz rwnie wspczu prawdziwym
czarownikom i prawdziwym heretykom. Gdy kiedy wszyscy s winni, to nikt nie jest winny.
Czy pojmujesz, co mwi?
Wydaje mi si przekn gono lin. Wydaje mi si, e tak.
Tak wic zrobi, o co prosisz. I nie dla twoich mieszczaskich apwek, bo jeli je
wemiesz, to wasnorcznie powiesz ci na najbliszym drzewie. Kiedy wypowiadaem te
sowa, przez twarz Andreasa przebieg grymas, ale mj kolega inkwizytor rozsdnie
postanowi si jednak nie odzywa. Zrobi to, bo w moim sercu ponie ar prawdziwej
wiary. I nie chc, eby ludzie pokroju kanonika Tintallero t wiar plugawili urwaem,
spojrzaem na niego i dodaem ostrzejszym tonem. A poza tym wolabym nie widzie na
twojej twarzy tego powtpiewajcego umieszku...
Tak, Mordimerze. To znaczy nie, Mordimerze. Z ust mi wyje te wanie sowa...
Wierz mi, e...
Zamknij si rozkazaem mu. Jeszcze nie skoczyem. dam od ciebie i innych
bezwzgldnego posuszestwa, a od ciebie dochowania tajemnicy. Natychmiast kaesz
odesa ludzi Gottstalka, ale nie do Hezu. Gdzie indziej. Gdziekolwiek, byle daleko i byle nikt
nie wiedzia dokd jad.
Oczywicie przytakn.

***
Kostuchowi i bliniakom kazaem czeka na zewntrz, a do ratusza wkroczyem, majc u
boku Andreasa Keppela oraz dwch braci inkwizytorw z miejscowego oddziau witego
Officjum. Byli to Johann Wenzel i Heinrich Vangarde, obaj modzi, pulchni, jasnowosi,
przypominajcy znacznie bardziej kupieckich synw ni inkwizytorw. Wszyscy jednak
odzialimy si w oficjalne stroje, gdy i misja, z ktr przybywalimy, bya jak najbardziej
oficjalna.
Wiedzielimy, e kanonik, jak co dzie, uczestniczy w mszy witej w niewielkiej
kaplicy na parterze, a potem niada wraz z najbliszymi wsppracownikami w sali na
pitrze. Jak syszaem, nie martwi si zbytnio postami oraz umartwieniami, gdy suba
codziennie przynosia wina i potrawy ze syncego z wymienitej kuchni domu kupca
Wildebrandta, cechowego mistrza aksamitnikw. Ktry to Wildebrandt wraz z on i crk
przebywa od wielu dni w gocinnych piwnicach ratusza, podczas kiedy kanonik cieszy si
zasobami jego spiarni oraz piwniczki i korzysta z niezwykych uzdolnie kucharza.
Przy drzwiach staa uzbrojona w miecze stra ksidza kanonika. Dwch barczystych,
pryszczatych chopakw odzianych w skrzane zbroje.
Jegomo niada warkn jeden z nich. Moecie zaczeka tam, pod cian.
Machn pogardliwie rk.
Od kiedy wiejskie chamy mwi inkwizytorom, co powinni czyni? zapytaem
agodnie. Od kiedy tacy owcojebcy, jak wy, maj czelno nosi miecze? A krtko mwic,
dlaczego takie syny kurew i wieprzy chodz jeszcze po Boym wiecie?
Zamurowao ich. Obaj rozdziawili gby i przygldali mi si, jak gdybym spad z
ksiyca. Szkoda, gdy mylaem, e wycign miecze, a wtedy bdziemy mogli bez
uszczerbku dla prawa rozpru im kaduny ich wasnymi ostrzami. Skoro jednak nie wyraali
chci do bitki, klasnem w donie. Na ten sygna przygalopowao czterech miejskich
stranikw.
Zabra im bro i sku rozkazaem. Osadzi w lochu. Jutro stan przed sdem.
Zabawne, ale nawet nie bronili si, kiedy miejscy stranicy wyrwali im miecze, brutalnie
rzucili na posadzk i zwizali, ptajc nadgarstki tak silnie, a trysna krew. Ot, jakich
zawodowcw dobiera sobie kanonik. A stranicy te sobie nie aowali, gdy wczeniej
ludzie kanonika pomiatali nimi gorzej ni psami. Umiechnem si do dowodzcego
oddziakiem sieranta.
Do cel maj trafi ywi powiedziaem. Ale jeli bd stawia opr, nie aujcie im
kuakw.
Sie wie, wasza dostojno wykrzykn uradowany sierant.
Zostacie na razie w korytarzu, jeli aska poprosiem mych towarzyszy.
Otworzyem drzwi i stanem na progu prostoktnej komnaty. Podoga wyoona bya
marmurami, a na cianach wisiay gobeliny oraz kilka sztuk wietnie utrzymanej i zdobionej
broni. Po mojej lewej stronie cigny si szerokie, wysokie okna oszklone kolorowymi
witraami. Poczesne miejsce zajmowa duy st, przy ktrym siedzia ubrany w bury habit
kanonik oraz piciu jego klerykw. Na blacie pitrzyy si potrawy oraz puchary z winem i
piwem.
Czego chcecie? warkn kanonik, patrzc na mnie spode ba. Odkroi sobie solidny
kawa woowego udca i wepchn go w usta. Nie fihicie, he sniaham?
Mam dokumenty, ktre mog was zainteresowa, ksie kanoniku powiedziaem
uprzejmym tonem.
Tintallero gryz dugo, a potem przekn i popi winem. Zauwayem, e jeden z
klerykw trci drugiego w rami i spoglda w moim kierunku, umiechajc si zoliwie.
Najwyraniej spodziewali si niezej zabawy. Miaem nadziej, e si nie zawiod.
I przeszkadzasz mi w niadaniu, tak? warkn Tintallero. Bo przywioze jakie
durnoty, co? Stae wic tam pod cian i czekaj, a zjemy. I mdl si, eby byo w tych
pismach co godnego uwagi, bo jak nie... Pogrozi mi na wp ogryzionym gnatem.
Klerycy rozemiali si, a kanonik popatrzy na nich z uznaniem, ale jednoczenie, jakby
badawczo. Moe sprawdza, ktry mieje si najmniej wesoo?
Nie poczstujecie mnie niadaniem? zagadnem. Przybyem do was prosto z drogi i
chtnie bym si czego napi i co zjad.
Klerycy zamarli. Jeden nawet z yk podniesion do ust. Kanonik odwrci si
gwatownie.
Czy pozwoliem ci si odzywa?
Moe rzucimy mu kilka koci? zaryzykowa art jeden z klerykw, ale Tintallero
zgromi go spojrzeniem. Wyranie tylko on w tym towarzystwie mia monopol na dowcipy.
A musz mie na to wasze pozwolenie? spytaem. W kocu Pan Bg
Wszechmogcy da mi usta, ebym gada. A skoro wam da uszy, to pewnie, bycie suchali.
Tintallero unis si nad stoem, a jego blada i jakby wyschnita twarz poblada jeszcze
bardziej. Zacisn szczki i koci policzkowe zdaway si przebija pergaminow skr.
C-co? Co wycie powiedzieli?
Powiedziaem, e jestem znudzony wami i waszym towarzystwem. Podszedem do
stou. Signem po stojcy na blacie kielich. Powchaem. I zniesmaczony waszym
gustem, bo dalicie sobie wcisn najgorszy rocznik alhamry. No, ale nie dziwota, bo cham
nawet jak si przystroi w pirka, zawsze chamem zostanie.
Przechyliem kielich i struga czerwieni polaa si na haftowany obrus. Jeden z klerykw
skoczy w moj stron, ale okrciem si, chwyciem go za rk, walnem ni w st tak, e
rozcapierzy palce, a wtedy przybiem mu do do stou widelcem o dwch zbach. Zawy, e
mao mi uszy nie pky.
Widelce powiedziaem. Kto widzia, aby chamy jady widelcami?
Straaaaaa!!! rozdar si kanonik.
Ale kiedy do rodka weszo czterech moich braci inkwizytorw, krzyk uwiz mu w
gardle. Przybity do stou kleryk wy tylko z cicha, prbujc palcami lewej doni wyrwa
widelec z rany. Walnem go w eb, by nie przeszkadza nam w konwersacji. Zwiotcza, upad
i widelec sam si oderwa pod ciarem jego ciaa.
Keppel, co tu si dzieje? Kim jest ten czowiek?! Odpowiesz mi...
Milcz rozkazaem. Bo zaraz dam ci prawdziwy powd do krzyku.
Stra-a powiedzia cicho jeden z klerykw.
Ju w lochach umiechnem si. Co grozi za stawianie oporu inkwizytorowi na
subie? Tintallero, do ciebie mwi!
Patrzy na mnie z rozdziawionymi ustami i nienawici w oczach.
Keppel, przypomnij z aski swojej temu bawanowi.
Spalenie prawej doni na wolnym ogniu, w drodze aski wymieniane na obcicie.
To ju sobie nie potrzymaj miecza zauwayem i spojrzaem ostro na dwch
klerykw, ktrzy skulili si na jednym krzele. To by art! warknem, a oni rozemieli
si gupio.
Wyjem z zanadrza dokumenty przygotowane przez biskupi kancelari i zbliyem si
do kanonika. Cofn si z krzesem tak, jakbym mia zamiar go uderzy, ale ja tylko rzuciem
papiery na obrus przed nim.
Czytaj rozkazaem.
Przebieg tekst wzrokiem i zachowa tyle zimnej krwi, by dokadnie przyjrze si
podpisom oraz pieczciom.
Mordimer Madderdin obwieciem. Licencjonowany inkwizytor Jego Ekscelencji
biskupa Hez-hezronu. Przejmuj wadz w miecie w imieniu witego Officjum, na chwa
Pana Boga Wszechmogcego oraz Aniow.
Tintallero podnis na mnie wzrok.
No c powiedzia powoli. Nieszczliwie zacza si ta nasza znajomo, ale
pozwalam sobie mie nadziej, e dalsza wsppraca potoczy si...
Kanoniku przerwaem, bo nawet nie chciao mi si sucha tego bekotu. Nasza
wsppraca bdzie si opiera na czterech nadzwyczaj solidnych filarach. Po pierwsze, wy i
wasi ludzie macie kategoryczny zakaz wstpu do ratusza; po drugie, wy i wasi ludzie macie
cakowity zakaz prowadzenia przesucha, ledztw oraz dochodze. Po trzecie, wy i wasi
ludzie macie cakowity zakaz opuszczania Wittingen bez podpisanego przeze mnie glejtu Po
czwarte w kocu, macie natychmiast zda wszystkie dokumenty oraz protokoy na rce
inkwizytora Andreasa Keppela. Jeli jakikolwiek z tych rozkazw zostanie zamany,
zostaniecie aresztowani i odesani pod stra do Hez-hezronu, przed oblicze Jego Ekscelencji
biskupa. Czy zostaem dobrze zrozumiany?
Nie mm-macie... zacz.
Mam odparem. A teraz zabieraj swoich artownisiw i wynocie si std.
Wsta i musz przyzna, e mia w sobie jednak odrobin odwagi, a moe godnoci, czy
wywoanego klsk szalestwa. W kadym razie spojrza mi prosto w oczy (a w jego wzroku
gorzaa feeria piekielnych ogni) i powiedzia:
Zapamitam was, inkwizytorze Madderdin. Dobrze was sobie zapamitam. Zapacicie
tak straszn cen za kade wypowiedziane dzisiaj sowo, e wystawiony rachunek bdziecie z
lamentem wspomina do koca ycia.
Strzeliem go w twarz otwart doni. Mocno. Tak, e okruszki zbw wbiy mi si w
skr, a krew trysna na kaftan.
Doliczcie i to do rachunku poprosiem.

***
Kazaem stranikowi zaprowadzi mnie do celi Emmy Gudolf. Szlimy ponurym,
wilgotnym korytarzem, a zza krat syszaem tylko jki blu i czuem smrd krwi, kau, moczu
oraz strachu. Tak, mili moi, strachu. Strach ma swj zapach. Ostry, przeraajcy, wdzierajcy
si w gb serca. Tu, w tych ratuszowych piwnicach przerobionych na wizienie nie by
jeszcze tak silny. Ale gdybycie weszli do podziemi klasztoru Amszilas lub kazamat
Inkwizytorium, pojlibycie, co oznacza odr strachu, ktry na wieki zastyg ju w murach
tych budowli.
Stranik przystan przed cel Emmy. Pnaga dziewczyna, w oberwanej sukni ledwo
przykrywajcej ciao, kulia si na mokrych, zimnych kamieniach. Jej stopy byy spalone
niemal na wgiel, a ciao porwane kleszczami do samych koci. Wytuczono jej prawe oko,
ktre pokrywa ropiejcy, tobrunatny skrzep. Miaa pogruchotane palce lewej doni.
Otwieraj syknem. Medyka. Natychmiast!
Stranik szczkn kluczami, i zostawiajc mnie w otwartych drzwiach celi, pobieg
korytarzem. Wszedem i uklknem przy dziewczynie. Zdjem z ramion paszcz i ostronie
j otuliem, ale chyba nic nie czua, gdy nawet nie jkna. ya jeszcze, bo syszaem jej
oddech, ale ciao miaa rozpalone gorczk.
Lekarz musia by gdzie w pobliu, gdy stranik przyprowadzi go w kilka pacierzy
pniej.
Jestem, mistrzu wyjka, a na jego twarzy widziaem przeraenie.
Zbadaj j rozkazaem.
Uklkn obok i ostronie zdj mj paszcz. Sykn, kiedy zobaczy ciao. Przyoy ucho
do jej piersi, a potem delikatnie dotkn palcami przegubw.
Ja boj si j nawet przekn lin odwrci...
A tak jest le?
Bardzo le, panie. Ona ju powinna nie y. Ja widziaem, co z ni robili. Medyk by
stary, siwy i musia w yciu widzie wiele rzeczy, ale spostrzegem, e pacze i nie wstydzi
si tych ez, ktre ciurkiem leciay mu po policzkach.
Co robili? spytaem gucho.
Widzicie, panie, jak wyglda. Ale to nie wszystko. Po pierwszym przesuchaniu
zniy gos kaza j pohabi... A dziewczyna bya niewinna.
Kto? warknem. Kto to zrobi?
Ci jego tam. Przez jego twarz przebieg grymas obrzydzenia. Co chodzili z
mieczami i pilnowali, niby stra przyboczna. A on patrzy. Sam widziaem. W drugim
przesuchaniu nawet nie chcia jej sucha. Kaza j zakneblowa, wypdzi kata i powiedzia,
e sam pokae, jak przypala ogniem, by ofiara nie umara zbyt szybko...
Co powiedzia? Obrciem si w jego stron i chwyciem go za kaftan. C-co
powiedzia? Puciem go i objem lewy nadgarstek palcami prawej doni, by nie dostrzeg,
e zadraa mi rka.
Jak podkada ogie, by ofiara nie umara zbyt szybko... Medyk wpatrywa si we
mnie jak zauroczony, a jego oczy byy ze strachu wielkie niczym talerze.
Ach tak powiedziaem i odwrciem si, bo przecie nie chciaem przeraa tego
czowieka.
Moe przenie j do szpitala? spytaem po chwili. Macie przecie jakie leki...
Tu nic nie pomoe, panie przerwa mi. Bogu dzikowa, ona ju nawet nic nie
czuje.
Nakryem j znowu paszczem i wstaem.
Dajcie co, eby zawiesiem gos zasna. Rozumiecie mnie?
Ja nie wiem, czy was dobrze...
Dobrze odparem.
Nie wezm tego na wasne sumienie rzek niepewnie.
Nachyliem si nad nim.
To wecie na moje syknem. A potem zajmijcie si innymi winiami. Niech ich
lecz, dadz je i pi. Dostaniecie wynagrodzenie z kasy miasta. Zrozumielicie?
Tak, mistrzu. Zapomnielicie paszcza doda po chwili.
Nie zapomniaem odparem i wyszedem z celi.
Odwrciem si jeszcze na korytarzu i przez kraty ostatni raz spojrzaem na umierajc
dziewczyn. Przypomniaem sobie sowa jej siostry, a potem przytoczone przez starego
lekarza sowa kanonika. Sowa, ktre znaem przecie z innego miejsca, innych czasw oraz
innych ust. Przeegnaem si i otarem powieki, gdy nabawiem si poprzedniego dnia kataru
i teraz zawiy mi oczy.
Tintallero powiedziaem w prni. To ja mam dla ciebie rachunek do podpisania.

***
Spodziewaem si, e moi bracia inkwizytorzy bd nieco poruszeni tak szorstkim
potraktowaniem kanonika, ale musia im wyjtkowo dopiec, skoro nie odczuwali adnych
obaw przez zemst wysannika Stolicy Apostolskiej. Zreszt przecie tylko Keppel wiedzia,
e tak naprawd nie ja jestem penomocnikiem biskupa. Reszta braci przejcie przeze mnie
komendy nad miastem wzia za dobr monet i szczerze si z tego powodu cieszya.
Oczywicie moecie spyta, mili moi, dlaczego wasz uniony suga rozegra rzecz w
sposb tak mao finezyjny, cho niewtpliwie przynoszcy sodk satysfakcj. Ot od
samego pocztku, od chwili kiedy zdecydowaem si wej do wielkiej gry, wiedziaem, e na
wiecie nie ma miejsca dla mnie i dla kanonika Tintallero. Rzecz jasna zabicie go nie
wchodzio w rachub. Gdybym zamordowa go na oczach innych ludzi, narazibym si na
bunt inkwizytorw, ktrzy cho mogliby podziela moje uczucia, to nie mogliby zgodzi si
na tak drastyczne amanie prawa. Z kolei skrytobjstwo rwnie nie byo dobrym
rozwizaniem. Kanonik chodzi otoczony stra, a gdybym kaza tych stranikw aresztowa,
win za kady zamach i tak obarczono by wanie mnie. Poza tym mier Tintallero miaa by
jedynie finaem teatrum, ktrego scenariusz kiekowa w mojej gowie. Co wane: finaem,
jaki z zapaem bdzie musia poprze kady uczciwy chrzecijanin. Ale do tego finau droga
bya jeszcze daleka. Scena przy niadaniu miaa rwnie inne znaczenie. Budowaa moj
opini jako czowieka gwatownego oraz prostodusznego. Niezdolnego do finezji, lecz tylko
do tuczenia po gbie i niewyszukanych dowcipw. By moe, jeli bd postpowa z
nadzwyczajn ostronoci, uda mi si uratowa gow.
Niewtpliwy sukces i triumf (chwilowy, bo chwilowy, ale jednak triumf nad kanonikiem
Tintallero) postanowilimy uczci w obery, gdzie gncy si w ukonach oberysta wydzieli
nam ca sal na ppitrze. I przyszykowa najlepsze potrawy oraz najlepsze trunki, na jakie
sta byo jego kuchni.
Zderzalimy si wanie kubkami wzniesionymi w wesoym toacie, kiedy zobaczyem,
jak pdzi w naszym kierunku pewna dziewczyna. Prno prbowa j powstrzyma
karczmarz, prno posugacz chwyci kraj jej paszcza, ktry zosta mu w doniach. Kiedy ju
znalaza si przy naszym stole, Johann Wenzel odwrci si byskawicznie i zapa j wp.
A dokd to, panienko? zapyta artobliwie i wtedy dostrzeg sztylet w jej doni.
Umiech momentalnie znikn z jego twarzy. Wytrci jej bro z rki i uderzy pici w
szczk. Dziewczyna poleciaa do tyu i pada na ziemi, roztrcajc zydle.
A to mija! warkn Johann.
Znam j powiedziaem i ruchem doni nakazaem karczmarzowi oraz posugaczowi,
by nie opuszczali sali.
Dokadnie zasunem kotar przy alkierzu.
Znasz j? zdziwi si Vangarde.
I ja j znam powiedzia Keppel, wpatrujc si w twarz nieprzytomnej dziewczyny.
Opowiecie nam? zarechota Johann.
Popatrzyem na niego i miech uwiz mu w gardle.
Kanonik przesuchiwa jej siostr wyjaniem. A jak sobie zapewne zdajecie spraw,
dziewczyna bya niewinna. Widziaem j, bo przeya ledztwo. Tyle e ju nawet nie
zdyem kaza jej uwolni. A nawet, gdybym zdy... wzruszyem ramionami.
A ona pokazaem ruchem podbrdka nieprzytomn kobiet pewnie myli, e mier
siostry to moja wina.
Zawoam stranikw mrukn Vangarde. Niech j zamkn.
Nie zdecydowaem.
Podszedem do karczmarza.
Zabierz j std i ocu przykazaem. Niech wraca do domu i niech nie pokazuje si
tutaj wicej. Ale niech nikt jej nie robi krzywdy. Tylko wziem go pod brod i podniosem
jego gow tak, by mi spojrza prosto w oczy nikt nie ma wiedzie o tym, co si tu zdarzyo,
rozumiesz? Trzymaj gb na kdk i przyka to samo chopakowi. Tak?
Wedle woli, janie panie wybka przeraony i pochyli si w gbokim ukonie.

***
Siedziaa na ku i pakaa. Widziaem, e rozoya przed sob jakie suknie, chusty,
szale, mae puzderko ze skromn biuteri. Zapewne te rzeczy naleay do jej siostry, ktr
teraz wspominaa i opakiwaa. Stanem za jej plecami i dotknem ramienia. Chciaa
krzykn, ale zasoniem jej usta doni.
Ciiicho powiedziaem agodnym tonem. Nie chc ci zrobi adnej krzywdy. Chc
tylko porozmawia. Nie bdziesz krzycze, prawda?
Po chwili zastanowienia potrzsna gow, by moe zachcona moim spokojnym
gosem, a moe wiedzc, e nie ma innego wyboru. Puciem j i usiadem na zydlu stojcym
kilka krokw dalej, pod cian.
Inkwizytor powiedziaa, przygldajc mi si z nienawici we wzroku.
Otara zy z policzkw.
Mnie te chcecie zabi? zapytaa, rzucajc gow w ty, jakby mylaa, e za moment
podern noem jej odsonit szyj. Nie do wam krwi?
Czy syszaa, co si dzieje w Wittingen, Sylvio? O tym, e rozkazaem wypuci
wikszo uwizionych z lochw ratusza? e nikt nie jest ju poddawany badaniom?
Mojej siostrze nie pomoge!
Posuchaj, co powiem. Moesz mi wierzy albo nie, lecz to nie ja jestem winien mierci
Emmy. Uniosem do, bo chciaa mi przerwa. Kiedy przyjechaem do Wittingen, ju j
przesuchiwano. A kiedy objem wadz nad ledztwami, nie ya. Przykro mi.
Przykro wam rozemiaa si ponuro. Po cocie tu przyszli?
Da ci co...
Nic od was nie chc!
Och, tego zechcesz na pewno. Dam ci zemst, Sylvio. Zniszcz czowieka, ktry
skrzywdzi twoj siostr. Ktry kaza j gwaci i torturowa. Ktry pali jej ciao ywym
ogniem i szarpa je kleszczami. Ktry naigrawa si z jej cierpienia. Ale musisz mi pomc w
tym zbonym dziele.
Patrzya na mnie dug chwil oczami penymi ez, a na jej twarzy walczyy obawa z
nadziej i niedowierzaniem.
Zwodzicie mnie szepna. Powiedzcie, czego naprawd chcecie?
Chc kanonika Tintallero powiedziaem, pochylajc si. A ty mi go dasz.
Jak? odezwaa si po chwili.
Wstaem i zatarem donie, bo w pokoju byo chodno, a na wystygym palenisku
poniewieray si tylko zimne, niemal w caoci wypalone wgle.
Pojutrze przyjdzie po ciebie mj czowiek. Poznasz go od razu, bo ma ohydn blizn na
twarzy. Ale nie przestrasz si, gdy zjawi si, by ci pomc. Zaprowadzi ci do kramw na
targu, przy ktrych kanonik zjawia si codziennie okoo poudnia. A wtedy twoim zadaniem
bdzie tylko...
... zabi go szepna.
Moje dziecko... Umiechnem si wyrozumiale. Zabi go, to sam sobie mog. Nie
na tym ma polega twoje zadanie. Po prostu wpadnij na niego, jakby w popiechu czy
nieuwadze, umiechnij si i piknie przepro. I daj potoczy si wydarzeniom.
Nie rozumiem.
Jak znam kanonika, wyle kogo za tob i zaproponuje ci spotkanie. A ty grzecznie
przyjmiesz propozycj. Umwisz si z nim tego samego dnia po zachodzie soca, w ogrodzie
przy kociele Miecza Chrystusowego. A dokadnie w ranej altanie.
Dobrze powiedziaa po dugiej chwili milczenia. Zrobi, jak sobie yczycie. Ale
odpowiedzcie mi na jedno pytanie...
Skinem gow.
Co z nim zrobicie?
Sprawi, e bdzie aowa kadej minuty tego krtkiego czasu, ktry mu pozostanie
odparem i umiechnem si do niej.
I chyba ten wanie umiech przekona j, e mwi prawd.
Bya taka sodka powiedziaa, patrzc gdzie nad moj gow. Dlaczego musiao j
to spotka?
Jeli, tak jak mwisz, bya dobr kobiet, jej los jest lepszy od naszego powiedziaem.
My bowiem musimy cierpie na tym nieszczsnym padole ez, a ona raduje si ju przy
niebieskim stole Pana i piewa Hosanna wraz z Anioami.
Tym razem popatrzya na mnie. Pustym wzrokiem bez wyrazu.
Naprawd w to wierzycie?
A c moe by warte ycie bez wiary? odparem i poegnaem j skinieniem gowy.
Kiedy ju opuciem ten smutny dom, zastanowiem si nad pytaniem Sylvii. Czy
wierzyem, e jej siostra zostaa zbawiona, a niebiaskie rozkosze osadzaj jej wspomnienie
doczesnego blu? Nie wiem. Ale wiedziaem jedno. Kanonik Tintallero ju niedugo przeyje
pieko na ziemi. A jego ycie pozagrobowe nie interesowao mnie wcale, cho miaem
niemia nadziej, e kiedy przyjdzie mj czas, nie wylduj w tym samym miejscu co on.

***
Rozdzieliem chopcom zadania, gdy sam byem wciekle zajty czytaniem protokow
ze ledztw oraz znajdowaniem przynajmniej w miar wiarygodnych powodw, by zwolni
wikszo oskaronych. Bliniakw, dysponujcych niejak artystyczn fantazj,
wyznaczyem do zadania przyszykowania i udekorowania pewnej komnaty. Dodatkowo
Drugi otrzyma zadanie krawieckie, gdy wiedziaem, e posuguje si ig, nici i noycami
rwnie sprawnie jak kusz. Co prawda nie by zachwycony, ale c... on jest od wykonywania
rozkazw, a nie strojenia fochw. Kostuch natomiast otrzyma polecenie zebrania na
cmentarzu zestawu koci. A e chodzio o koci specjalnego rodzaju, wic by wcieky, gdy
musia si niele naszuka.
W kocu nadszed dzie, w ktrym wszystko miao si wypeni. Zdarzenia potoczyy si
waciwym biegiem. Sylvia spotkaa kanonika, kanonik pokn przynt, zaproponowa jej
spotkanie i zgodzi si przyby o wyznaczonej porze w wyznaczone miejsce. C, mogem
sobie pogratulowa, e dobrze odczytaem uczucia Tintallero. Przygldajc si przesuchaniu
Emmy, byem wicie przekonany, i dziewczyna budzi w nim nie przystajce ksidzu dze.
Jej krucho, niewinno, spojrzenie, delikatne rysy twarzy. Lecz zamiast j posi, czego
nie mg przecie uczyni, nie naraajc si na kompromitacj, kaza j mczy. A potem
przyglda si, jak j gwacono, folgujc swym obrzydliwym instynktom i mrocznym
fantazjom.
A jak zauwayem, Sylvia bya niemal udzco podobna do siostry i miaem pewno, e
kanonika opta myl zaspokojenia z ni wasnej chuci. A dodatkowo podnieci go fakt
posiadania kobiety, ktrej siostr zamczy. Znaem takich jak on i pogardzaem nimi z caego
serca.
Do ogrodu lecego na tyach ogromnego kocioa pod wezwaniem Miecza
Chrystusowego zakradlimy si dugo przed zachodem soca. Oczywicie ubrani w zwyke
mieszczaskie aszki, by nikt w najmielszych nawet domysach nie mg nas poczy ze
witym Officjum. Przedtem jeszcze tylko minlimy procesj biczownikw idc od
kocioa w stron rynku. Tum zoony z postaci obojga pci, brudnych ponad ludzkie pojcie,
kudatych, pokrwawionych i ubranych w porwane szaty, zatacza si po ulicy, wyjc
optacze pieni, wznoszc mody, wrzeszczc i odmawiajc litanie. Nie byo w tym adu ani
skadu, ani melodii, a tylko jeden zwierzcy ryk, pisk oraz lament. Kady z ludzi trzyma w
doniach co, czym mg katowa ciao wasne lub ssiada. Czasami kij bd splecion w pk
rzg, czasami konopny, zaptlony sznur. Ale niektrzy przygotowali si wida staranniej, bo
dostrzegem rwnie liny poprzetykane elaznymi kulkami, a nawet kije nabite elaznymi
kolcami, ktrych rol chyba ju nie byo biczowanie, a wrcz amanie koci lub szarpanie
mini.
Poprosiliby, to bymy sami ich niby obrzdzili rozemia si Drugi.
Z przyjemnoci zawtrowa mu brat.
Kostuch zapatrzy si na obfite piersi jednej z kobiet (cakiem zreszt modej i adnej),
ktre pod wpywem arliwego biczowania rzg przypominay ju siekany kotlet. Co ludzi
cignie do umartwie? pomylaem. Czy sdz, e Pan czerpie rozkosz z ich krwi oraz
blu? Raczej sami czerpi z tego zadowolenie. By moe nawet pod wpywem ktrego ze
szczeglnie bolesnych ciosw rozkosznie speniajc si w brudne i podarte portki.
Chodcie mruknem. Nie dla nas te finezyjne zabawy.
Schowalimy si w gstych ranych krzakach zarastajcych tyy altany. O ogrd
wyranie nikt od dawna nie dba, gdy krzewy rozpleniy si gsto i wyrastay dobrze ponad
moj gow. Chopcy jczeli co prawda, e si pokuli i e kto to widzia tak siedzie w
gstwinie penej kolcw, ale kazaem im tylko, eby si zamknli i dzikowali Bogu, e nie
mamy zadania, ktre kazaoby nam upodobni si do uczestnikw biczowniczej procesji. To
najwyraniej przemwio do ich wyobrani.
Byem pewien, i kanonik jest na tyle ostrony, aby nie zabiera ze sob stranikw, a
jeli ju, to zostawi ich przy ogrodowej furcie. Z drugiej strony mg jednak kaza komu
sprawdzi, czy dziewczyna rzeczywicie czeka i czy nie przyszykowano jakiej
niespodzianki.
Sylvia pojawia si tu przed zachodem soca i przycupna na aweczce w altanie.
Przedtem surowo nakazaem, by nie rozgldaa si i nie szukaa nas wzrokiem, gdy nie
byem pewien, czy kanonik kogo za ni nie wysa. W kocu soce schowao si za
ogromn wieyc dzwonnicy, a ja w mroku dostrzegem jak posta. To jednak nie by
kanonik. Przemylny ksiulo wysa jednego ze swych podkomendnych, by przyjrza si
sprawie. Mczyzna z daleka zerkn w gb altany, rozejrza si niedbale i wyranie
zadowolony z siebie zawrci pod furt.
Owiczybym go do koci za taki zwiad szepn mi Kostuch prosto w ucho, a ja
skrzywiem si, bo z jego paszczki dobieg mnie charakterystyczny smrd gnijcych resztek.
Bliniak, zakradnij si tyem i zdejmij go, jeli czeka przy bramie rozkazaem
Drugiemu.
Drugi skrzywi si z niezadowoleniem, gdy nie spodobaa mu si perspektywa czogania
przez chaszcze, ale posusznie zrobi, co mu kazaem.
No i wreszcie pojawi si sam kanonik. Ubrany w zwyky paszcz z krliczym konierzem
i w kapeluszu nacinitym na same uszy. Zbliy si do altany.
Jeste, turkaweczko zagrucha w swoim mniemaniu zapewne uwodzicielskim tonem.
Chode szybko, bo chc zobaczy, co tam za specjay chowasz dla swojego kozioka.
Kozioka? mrukn Kostuch z obrzydzeniem.
Z altanki dobiegy nas odgosy szamotaniny i dartego materiau.
Tak, duszko, opieraj si, opieraj wysapa czcigodny kapan.
Wystarczy tego dobrego powiedziaem wyac z krzakw.
Zerknem w gb altany i zobaczyem, e dostojny kanonik przygwodzi ju Sylvi
ciaem, obcaowujc jej policzek, a lew rk stara si zedrze z niej spdnic. Dziewczyna
miaa twarz wykrzywion obrzydzeniem i przeraone oczy. Zdawaem sobie spraw, e teraz
zapewne zastanawia si, czy nie zostaa wystrychnita na dudka i czy nie obserwujemy caej
sceny gdzie z ukrycia, uznajc wszystko za rozkoszny arcik.
Daem Kostuchowi znak, by wszed pierwszy. Kiedy pojawi si w progu, twarz Sylvii
rozpromienia si w tak szczliwym umiechu, e Kostucha a zamurowao. Nie by
zapewne przyzwyczajony, aby jego nage pojawienie si byo witane z bezbrzen radoci.
Zwaszcza przez pe pikn. Jednak Kostuch szybko si ockn, zrobi dwa dugie kroki i
hukn kanonika pici w potylic. Wtedy weszlimy do rodka i my. Tintallero lea na
ziemi nieprzytomny, a jego oczy ucieky w gb czaszki. Owietliem lampk jego twarz.
Boe, dzikuj wam, dzikuj wam szeptaa Sylvia, trzsc si na caym ciele, a
Kostuch zerwa paszcz z kanonika i otuli j. Uniosem brwi, ale nic nie powiedziaem.
Nie za bardzo go stukne? zapytaem po chwili.
Mordimer Kostuch niemal si obrazi. Tylko trciem.
Uklknem, ujem w swoje donie do kanonika i zbadaem mu puls.
Twoje szczcie odparem. No dobrze, do wora go i idziemy.
W bramce altany pojawi si Drugi. Mia bardzo zadowolon min.
Czyste cicie po gardzioku obwieci. Ani niby zipn. A trupa w krzaki.
No i dobrze podsumowaem.
A ona? warkn Pierwszy, wskazujc Sylvi ruchem podbrdka.
Dziewczyna siedziaa na aweczce i przygldaa si nam zgaszonym wzrokiem.
Wic tak powiedziaa cicho. Za wszystko trzeba zapaci, prawda?
Zrobi to szybko burkn Kostuch. Nawet nie poczujesz.
Spojrzaem na niego ze zdziwieniem, bo rzadko si zdarzao, by do kogo poczu tak
gorc sympati, aby pragn oszczdzi mu strachu oraz blu.
Nikomu nic nie powiem obiecaa bez przekonania, a ja si umiechnem.
Powiedziaaby rzekem. Wierz mi. Wszystko, o co by ci zapytano, i mnstwo
rzeczy, o ktre by ci nawet nie pytano.
Zapewne macie racj. Ledwie syszaem jej gos.
Ale obiecaem ci zemst, Sylvio, a teraz w rku trzymasz tylko obietnic. Tymczasem
ja zawsze dotrzymuj umw. C to byaby za zemsta, gdyby nie zobaczya, jak jegomo
kanonik ponie na stosie, prawda?
Uniosa gow.
Zostaniesz zaprowadzona do siedziby Inkwizytorium. Odprawilimy star kuchark,
wic zajmiesz jej miejsce. Nikomu nie wyjawisz prawdziwego imienia, zreszt nikt ci o nic
nie bdzie pyta. Nie opucisz te domu bez pozwolenia i bez towarzystwa czowieka, ktrego
osobicie wyznacz. A jeli zapiemy ci na takiej prbie, nie ujdziesz z yciem.
Zrozumiaa?
Skina gow, a w jej oczach widziaem wdziczno oraz psie oddanie.
Och, Mordimer westchn teatralnie Drugi. I jego niby miosierne serduszko.
Kamie do szyi dziewce i do kanau, bo nas wyda!
Kamie do szyi, ja ci zaraz mog... Kostuch obrci si w stron Drugiego i na
miejscu bliniaka, widzc wyraz jego twarzy, dwa razy zastanowibym si nad cigniciem
dyskusji na temat zamordowania Syvii.
Omielasz si poddawa w wtpliwo moje rozkazy? zapytaem zimno Drugiego.
Zerkn na mnie i jakby skurczy si w sobie.
Nie, nie zaprotestowa szybko. Ja tylko artowaem. Mam nadziej, e ci niby nie
obraziem...
Tym razem jeszcze nie powiedziaem, patrzc mu prosto w oczy. No dobra.
Zerknem w stron lecego kanonika. adujcie to cierwo i zmykamy.

***
Stranik nioscy pochodni szed kilka krokw przede mn, ale kanonik Tintallero
dostrzeg mnie bardzo wczenie. Widziaem, e stoi z twarz przycinit do krat, a kiedy ju
mnie pozna, zacz wy. Nie krzycze, wrzeszcze, czy jcze. Po prostu wy wciekym,
wilczym wyciem.
esz czarownik, psia ma warkn stranik i przejecha pak po prtach. Tintallero
urwa wycie w p dwiku. Patrzcie go, wystarczy, e krzy zobaczy, a ju wyje...
Umiechnem si, wiedzc, e ta ucieszna historyjka na pewno szybko opuci bramy
wizienia i zostanie sto i tysic razy powtrzona na wittingeskich ulicach.
Kanonik Tintallero wyglda troch zabawnie, a troch przeraajco w swym przebraniu.
Kostium uszyty z kolej skry (Drugi bardzo pilnie przyoy si do pracy) nadawa mu nie
tyle wygld wyjtkowo paskudnego koza, lecz jakiego plugawego mieszaca powstaego w
wyniku sodomickich praktyk. Szkoda tylko, e zy, pot i krew zatary ju malunki, ktre
Pierwszy tak pieczoowicie wymalowa na jego twarzy.
Witajcie powiedziaem, zbliajc si do krat, i ledwo zdyem si uchyli, gdy
kanonik prbowa mnie oplu.
Sta z twarz przycinit do kraty, a palcami wczepia si w elazne prty. Paka z
bezsilnej zoci.
Przychodz do was jako przyjaciel zaczem agodnym tonem i znowu musiaem
uchyli si przed plwocin. Ale widz, e nie pragniecie duchowego pocieszenia. C
zwrciem si do stranika wyprowadcie winia do pokoju przesucha. Zaczniemy od
razu. Ach, tylko rozbierzcie go wczeniej, bo jake tak w tym kolim stroju...
Odszedem i opuciem lochy, przechodzc do sali, w ktrej mielimy bada kanonika.
Wszystko byo ju prawidowo przygotowane, a przy stole siedzieli Andreas Keppel, Johann
Wenzel oraz Heinrich Vangarde, ktry mia peni rol protokolanta. Kat sprawdza lin do
podwieszenia doczepion do haku przy suficie, a jego czeladnik nagrzewa w palenisku duta
oraz cgi.
Kanonika musiao wprowadza dwch stranikw, bo mimo mizernej postury rzuca si
jak potpiony, wrzeszcza, plu i usiowa gry. C, ciko to byo nazwa godnym
zachowaniem. Jednak kat zaraz bardzo fachowo przewiza mu lin nadgarstki i podcign
na koowrotku. Kanonik zatchn si i umilk. Sta teraz wyprony jak struna, na samych
kocach palcw, a zwizane z tyu rce podniesiono mu niemal do linii ramion. Na razie bya
to tylko pozycja bardzo niewygodna, ale nie sprawiajca blu.
Spojrzaem w gr, na balkon, przy ktrym oparte o balustrad stay dwie postacie. Jedn
z nich by Kostuch, twarz drugiej ukryta bya pod obszernym kapturem. Nie widziaem tej
twarzy, bo te nie mogem jej dostrzec w sabym wietle. Lecz byem pewien, e obserwuje
wszystko w radosnym napiciu, a pogaska sentencja mwica, i zemsta jest rozkosz
bogw pasuje do niej jak ula.
Zacznijmy, mili bracia powiedziaem. Zanotuj Heini, jak kae obyczaj. Zwrciem
si do Vangardea. Dnia tego a tego, roku Paskiego i tak dalej, w miecie Wittingen, sd
inkwizycyjny w skadzie takim a takim...
Wybacz, Mordimer, wolniej mrukn Heinrich. Mylisz mnie tym takim a takim.
... przystpi do przesuchiwania kanonika Pietro Tintallero, ktrego tosamo zostaa
bez omyki okrelona i potwierdzona dokoczyem po chwili przerwy. Do protokow
zaczony jest akt oskarenia zapisany na trzech stronach sygnowanych tak a tak.
Po zakoczeniu protokolarnego wstpu wstalimy i odmwilimy krtk modlitw, po
czym podniosem si od stou i zbliyem do kanonika.
Nieszczsny Pietro Tintallero powiedziaem. Pan Bg Wszechmogcy okaza ci
ask, oddajc pod sd witego Officjum. To tu bdziesz mg oczyci z grzechu swoje
serce, a my w pokorze i z mioci pozwolimy, by znowu pokocha Boga. Czy chciaby
odmwi wraz ze mn modlitw?
Jestem duchownym! Nie wolno mnie wyda na tortury! Zgnijesz w wizieniu!
wrzasn i zaraz potem jkn, bo, krzyczc, bezwiednie szarpn rkoma. Spal ci
zajcza jeszcze na koniec.
Bracie Vangarde, zanotujcie, e oskarony nie chcia odmwi modlitwy wraz z
przesuchujcym oraz grozi mu mierci powiedziaem.
Chc! znowu wrzasn Tintallero. W kadej chwili chc. Ojcze nasz... zacz, a ja
daem stojcemu za jego plecami katu dyskretny znak.
Kat leciuteko podcign lin, ale to wystarczyo, aby kanonik zatchn si, zakrztusi i
zadawi powietrzem.
W czasie prby odmwienia modlitwy oskarony dosta niczym nie sprowokowanego
ataku dusznoci, a wite sowa nie przeszy mu przez gardo podyktowaem Vangardeowi.
Nie szkodzi umiechnem si do kanonika. Sprbujemy pniej. Pietro Tintallero,
czy potwierdzasz, e przebrany w koli strj przyjmowae hody szataskiego sabatu?
Zaprzeczam! Z caej duszy zaprzeczam!
Jak wic wyjanisz, e sudzy witego Officjum i towarzyszcy im patrol stray
miejskiej oraz czonkowie stray cechowej znaleli ci w podziemiach domu nalecego do
kupca Wildebrandta? Wobec wiadectwa potwierdzonego zeznaniami oraz podpisami,
siedziae na obleczonym czerwon materi tronie z kol czaszk w doniach. Na cianach
wymalowano napisy Szatan, Szatan, Szatan. U twoich stp znaleziono koci, ktre biegli
medycy zidentyfikowali jako koci niemowlt obojga pci. Na posadzce krwi ludzk
wymalowano heretyckie pentagramy...
Nie wiem! zawrzasn. To ta dziewka! Ta wszeteczna dziewka! Nic nie pamitam!
Pietro oparem mu lekko do na ramieniu. Zrozum mnie dobrze, jestem tu, by ci
pomc. Bymy razem mogli wyjani wszystko, i jeli trzeba, odrzuci te pode zarzuty.
Moe kto, widzc twj wity zapa, chce ci pogry w ludzkich oczach? Lecz nie bj si,
bo zarczam, e jeli jeste bez winy, wyjdziesz std z podniesionym czoem. Wszak Pismo
mwi: tak wic przejci bojani Bo przekonujemy ludzi, wobec Boga za wszystko w nas
odkryte. Ujem jego twarz w swoje donie. Uwierzcie mi, ksie kanoniku, e jestem
tylko po to, by wam jak najpokorniej suy. Przyznam, e istniaa niegdy midzy nami
rnica zda, ale teraz to wszystko ju przeszo. Bagam was na kolanach, panie Tintallero,
dajcie sobie pomc, walczmy razem z Szatanem!
Patrzyem mu prosto w oczy i zauwayem, e w jego wzroku co pko. Zaszlocha.
Ja nic nie wiem jkn. Byem w ogrodzie, a potem nic nie pamitam.
Opowiedzcie wszystko po kolei, Pietro. Bdziemy was cierpliwie sucha. Opu no
sznur rozkazaem katu. Niech ksidz kanonik stanie wygodnie.
Wybacz, Mordimer, ale nie moemy tego zrobi rzek ostro Keppel. Prawo mwi
wyranie co i jak wypada nam czyni oraz w jakiej kolejnoci. Wolabym, aby przestrzega
procedur.
Wzruszyem bezradnie ramionami.
Wybaczcie, ksie. Biurokracja. Mwcie, prosz.
Ta gamratka wyznaczya mi spotkanie po zachodzie soca. W ogrodzie kocioa
Miecza Chrystusowego powiedzia szybko. Znalazem si z ni w altanie, a potem,
potem... potem ju nic nie pamitam.
Kim bya ta kobieta?
Nnnie wiem...
Pietro, tylko prawda moe ci zbawi. Nie kam w obliczu Pana Naszego Jezusa
Chrystusa. Pokazaem mu obraz Jezusa Zstpujcego z Krzya, ktry zajmowa poczesne
miejsce na cianie za stoem, przy ktrym siedzieli inkwizytorzy On patrzy na ciebie.
To bya jej siostra. Opuci wzrok. Siostra maej Gudolf...
Emma Gudolf, oskarona o czarostwo, herezj oraz wiele innych pomniejszych
przestpstw zmara po dwch przesuchaniach wyjani sucho Keppel.
Jeli kto przychodzi do was przynoszc herezj, nie przyjmujcie go do domu i nie
pozdrawiajcie go. Albowiem kto go pozdrawia, staje si wspuczestnikiem jego zych czynw
zacytowaem sowa Pisma. Dlaczego spotkae si z siostr czarownicy, Pietro? Aby
cudzooy z ni w cieniu kocielnego krzya?
Ja nie mylaem, e to jest w cieniu... zajkn si. dza mnie zalepia.
Rozpaka si nagle, a zy cieky ciurkiem po jego wykrzywionej twarzy. Ale tylko temu
jestem winny, przysigam na Boga! I tylko w myli, bo nawet nie zdyem zgrzeszy
uczynkiem!
Odwrciem si i wymienilimy z Keppelem rozbawione umiechy.
Zanotujcie, e oskarony przyzna si do uprawiania cudzostwa z kobiet pochodzc
z rodziny czarownic powiedziaem.
Ciesz si, Pietro, e odbieramy ci Szatanowi. Pamitaj, bracie, sam wity Jan
powiedzia: Nie znam wikszej radoci nad t, kiedy sysz, e dzieci moje postpuj zgodnie z
prawd. Im chtniej dzielisz si z nami prawd, tym usilniej odsuwasz si od tego, ktry jest
ojcem wszelkiego kamstwa.
B-d po-ku-to-wa wyjcza. Poci, chodzi we wosienicy, biczowa si. Przy-si-
gam.
Grzeszye, Pietro?
Grzeszyem, grzeszyem, ale chc odkupi winyyyy...
Czy to nie ty, Pietro, powiedziae przesuchujc Emm Gudolf, e zapat za grzech
jest mier, jake celnie cytujc sowa witego Pawa?
Ja?
Pietro, mj najdroszy przyjacielu powiedziaem. Zanim dojdziemy do pokuty, czas
jeszcze na spowied oraz skruch. Opowiedz nam o sabacie.
Nic nie wieeeem! Uwierz mi, nie wiem, nie wiem, nie wiem...
Kochany Pietro. Odsunem si dwa kroki od niego, a mj gos sta si zimny i
twardy. Pozwl, e objani ci dziaanie narzdzi.
Nie, prosz! zaka. Nie zostawiaj mnie!
Jestem tu przy tobie, Pietro rzekem, ocieplajc gos. Gotw suy ci,
kiedykolwiek mnie zawoasz. Opowiedz nam o sabacie...
Nieeee wieeem! rozpaka si tak aonie, e nikt nie pomylaby, i mamy przed
sob oprawc, ktry kaza zamczy dziesitki podsdnych.
By jednym z tych, ktrym sprawianie cierpienia innym ludziom przychodzi atwo jak
splunicie. Sami natomiast s delikatni niczym kruche, vinijskie krysztay, ktre nawet lekko
uderzone odzywaj si jkliwym odgosem pkajcego serca.
Mj drogi Pietro. Wystarczy tylko pocign drugi koniec liny, by twoje zwizane na
plecach rce zaczy wygina si w stron gowy. Coraz wyej i wyej. W kocu puszcz
stawy, pkn koci i zostan zerwane cigna. Twoje rce znajd si rwnolegle do gowy, co
sprawi ci nieznony bl. W piersiach zrobi si gboki d, w ktry wpadnie gowa, a
wszystkie ebra, koci, stawy i yy stan si tak wydatne, e bdzie je mona policzy.
Wprawny kat potrafi rozcign ciao w taki sposb, i bdzie przez nie przebyskiwa
pomie wiecy.
Urwaem na chwil, by przyjrze si, czy moje sowa zrobiy wraenie na oskaronym, i z
satysfakcj stwierdziem, e zrobiy. W kocu nie raz, nie dwa i nie dziesi sam kaza
stosowa t tortur, wic mg dokadnie pozna efekty jej dziaania.
To pospolita mka stosowana przy przesuchaniach, ale pospolito nie kci si w tym
wypadku ze skutecznoci dodaem.
Podszedem do kta przy palenisku, gdzie rwno uoone leay narzdzia nie
wymagajce nagrzewania. Podniosem dwie elazne pyty poczone rubami i ponabijane od
rodka grubymi, zaostrzonymi guzami. Zbliyem si do kanonika, ktry obserwowa mnie z
przeraeniem.
Oto elazne buty wyjaniem. Nakada si je na gole i ydk, a potem zarubowuje.
Umieszczone wewntrz, naostrzone guzy zgruchocz koci twych ng, rozerw minie i
ciao. Po zarubowaniu kat moe ostuka buty motkiem, by potgowa bole, rozgrza je w
palenisku lub midzy metal a ciao wbi zaostrzone kliny.
Bagam wyszepta.
To ja ci bagam, Pietro. Nie pozwl nam, bymy skorzystali z tych narzdzi.
Jestem niewinny!
Och, mili moi, jak wiele razy syszaem te gorce i pene rozpaczy zapewnienia. Lecz tym
razem nawet, gdybym chcia, nie mogem im da posuchu.
Kochani bracia zwrciem si do inkwizytorw. Z wol to wasz, czy nie z wol?
Z wol odpar za wszystkich Keppel, a ja wtedy daem znak katu.
Oprawca szarpn koniec liny i zwizane z tyu donie kanonika powdroway
gwatownie w gr, na wysoko gowy. Tintallero zawy tak, e zaguszy chrupot
wyamywanych staww. Kat podszed i przytkn do nagiego boku kanonika ponc,
nasmolon agiew. Trzyma j na tyle dugo, by ciao zaskwierczao w pomieniu i pokryo
si czarnym, spkanym nalotem. Potem odsun si i zwolni nieco lin. Kanonik mg ju
teraz stan na penych stopach, a ramiona wrciy do naturalnej pozycji. Przesta wy, gowa
opada mu na piersi i tylko paka rozpaczliwie. Twarz mia pokryt potem, flegm oraz krwi
z przygryzionych warg i jzyka.
Pogaskaem go po gowie.
Nie pozwl, by sprawiano ci bl, Pietro szepnem. Bg Wszechmogcy uczyni
sobie wityni z naszych cia i nie wolno nam niszczy tej wityni. Poddaj si woli Boej,
przyjacielu. Oczy si w strumieniu wiary i prawdy. Pozwl, e pokropi ci hyzopem i
obmyj, by twoja dusza wybielaa nad nieg.
Ja-a-a kocha-a-am Boga-aa zapaka mi w rami.
Pom nam wic, Pietro. Nie poradzimy sobie bez twej wiary, ufnoci i mioci.
Opowiedz nam wszystko, przyjacielu, bymy jeszcze dzi mogli razem odmwi szczer
modlitw dzikczynn, wznoszc nasze serca do Pana.
Prze-ecie mog si przy-yzna do wszystkie-ego, ale to nie bdzie pra-awda...
Pietro, czy to nie ty, prowadzc przesuchanie Emmy Gudolf, powiedziae, e: kto
przyznaje si do winy ten jest winien, gdy czek prawy wytrzyma nawet najsrosze tortury do
koca, wielbic Pana i odrzucajc faszywe oskarenia?
Ju nie pami-tam...
Nie pamitasz, czy nie chcesz pamita, Pietro? Opowiedz nam, prosz, o sabacie.
Dlaczego odbywa si tu w miecie, a nie na Ropuszym Wierchu?
Rupercim Wierchu zaszlocha.
Wierz, e lepiej ni ja znasz miejsca sabatw przyznaem agodnie. Zanotujcie,
bracie zwrciem si do Vangardea e oskarony ujawni, gdzie odbywaj si sabaty.
Ja nie wiem gdzieee! Pucie mnie, nic nie wieeeem...
Daem znak katu i okrzyki kanonika ustpiy miejsca przecigemu wyciu. Oprawca
znowu zbliy si z pochodni w doni i przystawi j do pachy oskaronego.
Opowiedz nam o sabacie, Pietro szepnem kanonikowi prosto do ucha, a kiedy kat
odszed i opuci lin, powtrzyem: Sabat, Pietro, sabat. Jak czsto brae w nim udzia?
Spojrza na mnie, a w jego oczach by poraajcy strach, bl i niezrozumienie.
Nie pamitam rzek z rozpacz. Nie pamitam, jak czsto.
Przypomnisz sobie. Pooyem czule do na jego usmarowanym krwi policzku.
Wszystko sobie przypomnisz...

Epilog

Drzwi hukny o cian, a ja odwrciem si gwatownie. Zobaczyem, e w progu stoi


mody, barczysty ksidz. Za nim toczyo si kilku zbrojnych.
Mordimer Madderdin? Inkwizytor? zapyta szorstko, a i tak byem przekonany, e
wietnie zna odpowied.
Wolno skinem gow.
Jestecie aresztowani rzek. I z rozkazu Jego witobliwoci, Ojca witego Pawa
XIII, macie zosta natychmiast przewiezieni do Stolicy Apostolskiej. Tam zostaniecie
uwizieni w Zamku Aniow oraz przesuchani. Tam te bdziecie oczekiwa na wyrok.
O co jestem oskarony? zapytaem spokojnie, bo w kocu takiego wanie biegu
spraw mona si byo spodziewa.
Spojrza mi prosto w oczy i umiechn si wrednie.
O spisek, sprzyjanie herezji, skadanie faszywych zezna, faszerstwo oficjalnych
dokumentw, uwizienie i torturowanie dostojnikw Kocioa bez podstaw formalnych oraz
prawnych, cudzostwo, sodomi, oddawanie czci Szatanowi... I o co jeszcze tylko chcecie,
bo za samo to, co wymieniem, powinno was si spali nie raz, a sto razy.
By bardzo pewny siebie i bardzo arogancki. Mogem go zabi. I jego, i tych komicznych
stranikw za progiem drzwi, ktrzy ustawili si w ten sposb, e po pierwsze, nawet nie
mogliby skutecznie uy broni, a po drugie, przeszkadzaliby sobie nawzajem. Przez chwil
nawet leniwie si zastanawiaem, czy nie wbi zuchwaemu ksidzu noa pod ebra. Chtnie
zobaczybym wyraz zdumienia na jego twarzy i chtnie spogldabym w jego oczy, kiedy
uciekaoby z nich ycie.
Ale zachowaem si tak, jak od wiekw zachowywa si niemal kady niesusznie
oskarony. Posusznie wycignem przed siebie donie i daem je sku kajdanami. Czy
wierzyem, e po przesuchaniu w Zamku Aniow papie kae mnie oczyci z zarzutw i
wypuci na wolno? e zostanie mi przywrcona koncesja? Dobry art! Oczywicie, e nie
wierzyem w to wszystko. Miaem niemia i niezwykle sabiutk nadziej, i moe dziki
jakiemu szczliwemu zbiegowi okolicznoci, uda mi si ocali ycie. Moe cichutko i
niemiao liczyem na interwencj mojego Anioa Stra, o ktrym sdziem, e uwaa mnie
za uyteczne narzdzie? Ale wiedziaem te, e Anioowie wspomagaj silnych, a ich myli
szybuj w przestrzeniach nieprzeniknionych dla zwykego miertelnika.
Nie uciekaem tylko z jednego powodu. Gdybym to zrobi, przyznabym si do
popenionego bdu. Tymczasem ja postpowaem, jak nakazyway mi wite zasady wiary, a
moe raczej tak, jak pojmowaem je mym wtym umysem.

***
Musieli zdawa sobie spraw z mych zdolnoci i zastanawia si, czy desperacja nie
popchnie mnie do gwatownych czynw. W zwizku z tym siedziaem w siodle, majc donie
zwizane na plecach. Nogi obwizano mi dodatkowym sznurem, ktry przechodzi pod
koskim brzuchem, tak jak poprg. C, gdyby wierzchowiec ponis, miabym si zapewne
z pyszna, ale dwch stranikw cay czas jechao tu przy mnie. Jeden z nich nawet trzyma
wodze mojego konia. Z rozmw wywnioskowaem, e zatrzymamy si w miejscowoci
Lutzingen, do ktrej mielimy zmierza na skrty przez leny trakt. Ale pod wieczr sprawy
si skomplikoway. Ksidz (przedstawi si jako Anzelmo de Torres y Gonada i jeli byo to
nazwisko, z ktrym przyszed na wiat, to ja byem biskupem) nagle wstrzyma rumaka i
zacz nerwowo przeszukiwa kieszenie paszcza oraz kaftana, a potem nawet juki.
Musz wraca do Wittingen rzek wciekym tonem i spojrza w taki sposb, jakby
wanie mnie wini, e pozostawi w miecie dokumenty.
Wy dwaj wskaza stranikw jadcych strzemi w strzemi ze mn. Zostacie na
polanie obok i czekajcie. Pod adnym pozorem spojrza ostro nie wolno wam rozwiza
winia. Zdejmijcie go z konia, ale potem zwicie mu nogi z powrotem. Zrozumiano?
Zawrci wierzchowca, skin na dwch pozostaych przybocznych i galopem odjechali w
stron Wittingen. Tymczasem moi stranicy rozwizali lin pod koskim brzuchem, a zdjcie
mnie z sioda polegao na tym, i jeden z nich szarpn mnie za kapot i zrzuci na ziemi.
Wywaliem si jak dugi i w ramieniu co nieprzyjemnie mi trzasno. Zaraz posadzili mnie
pod drzewem i sptali mi dokadnie stopy. Potem dopiero zajli si rozpaleniem ognia, wyjli
z jukw miso, ser oraz piwo. Jeli sdzicie, mili moi, e waszemu unionemu sudze
zaproponowano posiek, to gboko si mylicie.
Wreszcie, kiedy si ju naarli, dostrzegem, e zaczynaj mi si przyglda z
ciekawoci chopcw, ktrzy znaleli szczeglnie interesujcego robaka i na razie nie s
jeszcze pewni, co naleaoby z nim zrobi.
Patrz, takie heretyckie cierwo tu ley, a my nic. Jeden ze zbrojnych zagmera
patykiem w arze ogniska. Jego towarzysz zamia si.
Moe by go przypiec? zapyta cicho.
Ksidz Anzelmo si pogniewa bkn pierwszy i wyj kij, przygldajc si
rozarzonemu do czerwonoci kocowi.
Szturchnij go tylko, inkwizytora, taka jego ma namawia drugi.
Zbrojny podnis si od ognia i zbliy do mnie, trzymajc kij w wycignitej doni.
Leaem spokojnie, obserwujc go spod niemal zamknitych powiek. Czerwono arzcy si
koniec zataczy przed moimi oczami. I wtedy rzuciem gow w bok, jednym susem
zerwaem si na rwne nogi i wyrnem napastnika czoem prosto w pier. Upad, a ja z
rozpdu zwaliem si na niego. Niewiele ju mogem zdziaa, majc donie zwizane na
plecach, ale huknem go jeszcze tylko gow w twarz. Usyszaem chrupnicie koci i
poczuem, jak jego krew zalewa mi usta.
O esz ty wrzasn drugi stranik i ktem oka zobaczyem, e wznosi miecz, by
uderzy mnie nim w czerep.
Jestem pewien, e trafiby pazem, tak, aby tylko oguszy, gdy nie pogaskano by go po
gowie za zabicie czowieka wiezionego na proces do samego Ojca witego. Jednak zanim
miecz zdoa opa, usyszaem wist i zobaczyem grub strza wbijajc si prosto w pier
napastnika. Zaczerpn chrapliwie powietrze do puc, a na jego kaftanie wykwita szkaratna
plama. Okrci si wok wasnej osi, postpi dwa kroki i pad twarz prosto w ogie.
Wokoo sypny si iskry.
Obrciem si w stron, skd nadlecia pocisk, i ujrzaem, e zza drzew wychodzi dwch
kusznikw oraz ogromny czowiek w czarnym habicie z kapturem okrywajcym gow.
Zmruyem oczy, gdy jego posta wydaa mi si znajoma. A kiedy zbliy si tak, e znalaz
si w krgu rzucanego od ognia wiata, wiedziaem ju, e to wanie on.
Marius von Bohenvald powiedziaem gono. To prawdziwa rado widzie ci w
tych okolicznociach.
Odrzuci kaptur i zobaczyem jego twarz. Bia, nalan i ogromn jak ksiyc w peni. O
trzech wylewajcych si na konierz kaftana podbrdkach. Rozemia si dobrodusznie, ale
jego poczciwy miech oraz poczciwy wygld mg zmyli wszystkich, lecz nie mnie. Marius
von Bohenvald, a raczej czowiek, ktrego znaem pod tym mianem, by bowiem
inkwizytorem sucym w najtajniejszym, wewntrznym krgu Inkwizytorium. Nie chciaem
nawet myle, czym si zajmuje, ale miaem niejakie pojcie o jego niezwykych
zdolnociach oraz moliwociach. Kiedy uratowa mi zreszt ycie. I wtedy zapowiedzia, e
jeszcze si spotkamy.
Niemal zawsze kiedy ci widz, Mordimerze jeste sptany niczym w. Klasn w
donie, jakby mj widok serdecznie go ubawi. Zajmijcie si nim rozkaza swoim ludziom.
I wyjmijcie ciao z ognia, bo mierdzi...
Rozcili mi wizy na nogach i doniach, a ja wstaem, masujc opuchnite nadgarstki.
Oguszony przeze mnie stranik gramoli si ciko z ziemi i jcza co do siebie. Jeden z
ludzi Mariusa stan za nim, szarpn go za wosy i podern mu gardo. Potem bez sowa
wytar ostrze w kaftan zabitego i schowa n do pochwy.
A gdzie ojciec Anzelmo? zagadn Marius, sadowic si przy ogniu i wycigajc
donie do pomieni. Wracajcie do koni rozkaza ludziom, a oni odeszli i zniknli w mroku
lasu.
Musia zawrci po papiery do Wittingen wyjaniem.
Baagan parskn. Ech, ci ksia. Zaczekamy na niego, Mordimerze, prawda?
Jak sobie tylko yczysz odparem uprzejmie.
Nie miaem pojcia, dlaczego si pojawi i czego ode mnie chcia. Czy przyby, by mnie
uratowa, czy te zamierza postawi mnie przed sdem wewntrznego krgu? Jeli to drugie,
mogem jedynie aowa, e nie zdecydowaem si na walk z ludmi ksidza oraz ucieczk.
Chocia Marius von Bohenwald i tak dopadby mnie, kiedy tylko by chcia.
Stranicy wychlali wczeniej cae piwo, ale przeszukaem ciaa i przy jednym znalazem
bukak. Odszpuntowaem go i powchaem zawarto.
Gorzaka westchnem. Lepsze to ni nic. Wycignem do w stron Mariusa,
lecz on pokrci tylko odmownie gow.
Ja natomiast yknem solidnie. Gorzaka bya wyjtkowo mocna i wyjtkowo
mierdzca, ale mio rozgrzewaa ciao od rodka. Od razu jako poweselaem, chocia nadal
nie wiedziaem, jak dugo jeszcze poyj i czy przypadkiem jutro lub pojutrze moim jedynym
marzeniem nie bdzie szybka mier.
Czy widujesz czasem Eny? zapytaem, gdy jasnowosa zabjczyni, z ktr
spdziem kilka uroczych dni oraz nocy, wrya mi si mocno w pami.
Niezego baaganu narobie w Wittingen, Mordimerze powiedzia, nie usiujc nawet
udawa, e zamierza odpowiedzie na moje pytanie.
Omielam si stwierdzi, i raczej staraem si tam zaprowadzi porzdek
powiedziaem.
Sowa, sowa, sowa mrukn. Kanonik Tintallero w roli lidera sabatu i wyznawcy
kultu Szatana oraz jego przyboczni jako czonkowie tego sabatu, nie wszystkim si
spodobali. Powiem wicej: niektrzy uznali to wrcz za zniewag. Jednak ja podziwiam twoje
poczucie humoru.
Umiechnem si do wasnych myli, bo przypomniaa mi si mina kanonika, kiedy
obudzi si w celi odziany jedynie w koli strj. Pamitaem te, jak umiera w pomieniach,
gono dzikujc witemu Officjum, e naprostowao popltane cieki jego ycia. Mogem
si domyli, e von Bohenwald wiedzia, i to ja byem reyserem interesujcej sztuki,
noszcej tytu Upadek i mier kanonika Tintallero. Ale udowodni nic mi nie byo mona.
Zwaszcza, e Kostucha oraz bliniakw wysaem daleko od Wittingen zarwno ze wzgldu
na ich, jak i wasne bezpieczestwo.
Przyzna si do wszystkiego odparem. I przed mierci szczerze aowa grzechw.
Jeli przesuchujcy zechce, przesuchiwany przyzna si nawet do tego, e jest
zielonym osem w pomaraczowe ciapki rzek Marius, pociesznie krzywic twarz. Od
kogo ja mogem sysze ten jake ujmujcy dowcip, co Mordimerze?
Patrzyem na niego dug chwil w milczeniu i nagle zdaem sobie spraw, e cytuje moje
wasne sowa, wypowiedziane podczas synnego wieszania w Biarritz. Skd, na Boga, mg
wiedzie, co si wtedy dziao? Czy znajdowaem si pod a tak cis kontrol i obserwacj
wewntrznego krgu Inkwizytorium? A jeli tak, to z jakich powodw?
Niewane. Machn doni. Czy wiesz, co miao sta si w Wittingen, Mordimerze?
Miaa si tam narodzi nowa inkwizycja. Podlega tylko Ojcu witemu i kierowana przez
naszego przyjaciela, kanonika Tintallero. Wittingen byo ledwie pierwszym krokiem, a ja
wiem, ktre miasta miay by nastpne...
To szalona myl stknem, starajc si ogarn ogrom implikacji wynikajcych z
tego, co wanie usyszaem.
O, tak, szalona potwierdzi. Jak najbardziej szalona. Odrzuci wite Officjum,
niczym znoszony ach? Oddali najwierniejsze sugi wiary? Wymieni profesjonalizm na
dyletancki zapa, a zamiast kontrolowanego ognia ponie kataklizm poarw, w ktrych
miao si wyhartowa nowe ostrze? Ostrze, ktre prdzej czy pniej, a raczej prdzej,
zwrcioby si przeciwko tym, ktrzy s... Wanie czym s, Mordimerze?
Sugami Boymi, motem na czarownice, mieczem w rku Aniow odparem
bezwiednie, nawet nie zastanawiajc si, co mwi.
Wanie. Tak wic masz wit racj, Mordimerze. To bya cakowicie szalona myl.
Spojrza na mnie nagle i rozemia si.
Nie myl tylko, e zmienie bieg historii. Ocalie spokj, no, moe lepiej powiedzie:
wzgldny spokj, Wittingen, ale los tego szalestwa by dawno przesdzony. My, pokorni
sudzy Boy, nie rocimy sobie przecie praw do zmiany wiata, a tylko pragniemy suy
naszej witej wierze oraz prawu i sprawiedliwoci, tak jak je... Spojrza na mnie i czeka,
a dokocz zdanie.
... pojmujemy naszymi wtymi umysami wyszeptaem.
Pokiwa gow, zgadzajc si z moimi sowami. Milczelimy dug chwil, a setki myli
galopoway mi w gowie.
Ach, i jeszcze jedno odezwa si w kocu. Chciaby zapewne wiedzie,
Mordimerze, co si z tob stanie?
Pjdziemy na piwo i dziwki? Ocknem si ze stuporu, w ktry wprowadziy mnie
jego wczeniejsze sowa. Umiechnem si bezczelnie, bo byo mi wszystko jedno.
Tak jak zaznaczyem, lubi twoje poczucie humoru rzek po chwili. Ale musisz
uwaa, by na dusz met nie stao si ono uciliwe westchn gboko. Zostaniesz
uwolniony od winy i kary, a twoja koncesja bdzie przywrcona.
Ha powiedziaem, gdy nic innego nie przyszo mi do gowy. Dzikuj, Mariusie.
Twj dug u mnie niebezpiecznie ronie rzek artobliwym tonem, ale ja doskonale
zdawaem sobie spraw, e prdzej czy pniej von Bohenwald wystawi mi rachunek.
Wtedy usyszelimy gwar rozmowy i koskie renie. Stojce opodal konie martwych
stranikw zaray w odpowiedzi. W krgu wiata pojawi si ksidz Anzelmo i jego dwch
onierzy. Szybkim spojrzeniem ogarn sytuacj i wrzasn: Do broni!. Ale zanim jego
ludzie zeskoczyli z siode, zafurkotay strzay i obaj zwalili si na ziemi z grotami
sterczcymi z piersi. Obaj te umarli tak szybko, e nawet nie zdyli jkn. Marius podnis
si wolno od ognia i podszed do osupiaego ksidza.
Zejdcie no z sioda rozkaza spokojnie.
Anzelmo, blady niczym mier, zeskoczy na ziemi. Von Bohenwald wycign z
zanadrza jaki papier i podetka mu pod nos.
Czytajcie rzek. Bycie wiedzieli, kim jestem.
Ksidz zbliy si do ogniska, aby mie lepsze wiato, i przebieg wzrokiem po tekcie.
Nawet w rowawym poblasku pomieni zauwayem, e jego twarz staje si jeszcze bledsza.
Chocia przed chwil taka metamorfoza nie wydawaa mi si ju moliwa. Zoy starannie
kart i odda j Mariusowi z pochylon gow. Widziaem, e dr mu donie.
Jakie macie dla mnie polecenia? zapyta sabym gosem.
Pokacie mi wasze rozkazy.
Ksidz sign za pazuch i wyj zoone w czworo karty.
To na pewno wszystko? spyta Marius.
Widzc potakujcy gest ksidza, umiechn si, przedar dokumenty i resztki wrzuci do
ognia. Patrzy, jak pomienie li karty, jak pergamin ciemnieje i kurczy si w arze.
Przyglda si temu tak dugo, dopki wszystko nie zwglio si na popi.
Moesz wraca do Wittingen, ksie rozkaza obojtnie. Tam oddasz si do
dyspozycji miejscowego oddziau Inkwizytorium.
Anzelmo przekn gono lin, wydawao si, e chce co powiedzie, ale potem tylko
skoni si nisko, odwrci i dosiad konia. Po chwili znikn w ciemnoci.
Moge podrze dokumenty ze Stolicy Apostolskiej? spytaem tak cicho, e wydawao
mi si, i ledwo sysz wasny gos. Rozkazy samego Ojca witego?
Ojca witego? Zerkn w moj stron. Ktrego?
Spojrzaem na niego, zastanawiajc si, czy jest przy zdrowych zmysach. Zreszt ju
przy poprzednim spotkaniu miaem co do tego wtpliwoci. Ktrych rzecz jasna nie
wyraaem, gdy niebezpiecznie jest, mili moi, powtpiewa o poczytalnoci czowieka
majcego wadz nad waszym losem.
Jego witobliwo Pawe XIII zgin w nieszczliwym wypadku w czasie polowania
wyjani smutnym tonem Marius. Boe, daj wieczne zbawienie jego duszy.
Przeegnaem si machinalnie.
I wikszo dekretw zostaa natychmiast uniewaniona przez nastpc Ojca witego
na tronie Stolicy Chrystusowej, naszego nowego papiea, Jego witobliwo Pawa XIV.
Boe, miej go w swej opiece.
Znowu si przeegnaem, a w gowie miaem pustk.
Kiedy to si stao? zapytaem sabym gosem.
Ojciec wity Pawe XIII zgin tydzie temu, a wczoraj konklawe zadecydowao o
wyborze nastpcy...
Wczoraj przerwaem mu. I ty wiesz, co wydarzyo si wczoraj w Stolicy
Apostolskiej? To jaki... art, Mariusie?
Wiedziaem, e kurier pdzcy na rozstawnych koniach z Hezu do Stolicy Apostolskiej
potrzebuje dwch tygodni, by osign cel. I to tylko wtedy, jeli nie zdarzy si nic
nieoczekiwanego, a pogoda bdzie dobra. Skd wic Marius von Bohenwald mg wiedzie,
co wydarzyo si na papieskim dworze? Odpowied bya zatrwaajco prosta. Musia zosta
poinformowany przez Aniow, dla ktrych czas oraz przestrze nie miay przecie
znaczenia. A komu podlega pomylaem wewntrzny krg Inkwizytorium? Na pewno nie
Jego Ekscelencji biskupowi Hez-hezronu, tak jak reszta inkwizytorw. Do tej pory sdziem,
e wadz nad wewntrznym Inkwizytorium ma papie. Ale teraz olnia mnie myl, e
kieruj nim (w taki lub inny sposb) sami Anioowie, wydajc polecenia ludziom pokroju
Mariusa! Czy takim poleceniem mogo by sprokurowanie nieszczliwego wypadku na
polowaniu? Zabicie czowieka, omielajcego si zastanawia nad tym, czy mona zastpi
wite Officjum?
Chciaby o co zapyta, Mordimerze? zagadn van Bohenvald agodnym tonem.
Nie odparem szybko. Ale jestem szczerze wdziczny, e dae mi tak szans,
Mariusie.
Patrzy na mnie i umiecha si wyrozumiale. Pooy mi do na ramieniu.
Ja jednak odpowiem na twoje pytanie, przyjacielu, pomimo e go nie zadae. A wiesz
dlaczego?
Pokrciem przeczco gow.
Dlatego, e zarwno w twoim, jak i moim sercu ponie ar prawdziwej wiary,
Mordimerze odpar. A wanie on pozwala nam czyni rzeczy, ktre w innym wypadku
byyby zbrodni.
Umiechn si, po czym poklepa mnie lekko, niemal pieszczotliwie, po policzku.
Odwrci si i odszed wolnym krokiem w stron ludzi, ktrzy czekali na niego przy koniach.

You might also like