Professional Documents
Culture Documents
Czarnowski - Ludzie Zbędni W Służbie Przemocy (1935)
Czarnowski - Ludzie Zbędni W Służbie Przemocy (1935)
--~
soiwej faszyzmowi,-będącemu formą · ustrojo,wą, w której wyrnżaJ°ąsię najpeJ-
niej dąiżenia monopolistyc ,zne kapital.iizmu doby dzisiej ,szej. Jednakiże - nawet
po w-;p.ro ,wadzeniu niezbędnych precyzji ,i p·oprawek, któ ,re by wymieniony po-
gląd podniosły do godności t eoirii - p,oizostanie w ·niej ID.ieuwzględnione iza,g,a,d-
/ nienie lwaru,nków zwy,cię:stwa f ~ zr~ ~m. J A 'Wiemy, iże zdolny on jest.zwyciężać
nawet w kirajach ho,gatyc,h w prnle ,tariat wielko,przemysłowy illie,zmieirnie Hc=y,
kl111SOlWO uświadomiony i doskonale Z1Q1rganizowany. By,liśmy tego świadkami
w Niemczech.
Nie mamy zamiaru roz,war.i:ać na tym miejscu wszystkich tych wanmkó ;w.
Ogr .a.niczymy ,się rozmyślnie do omówienia tylko jedneg.o ,z. nich, z:daniem na-
szym barclzo wa•żnego, je,śli cho.c1zi o mate;riał ludzki, z k.tó:rego fa.szyizm wykuwa
„ sobie . narzędzie wailki i ,zwycięs.twa. J esl!: nim istnienie ,dostate .cZlllie lic~nego
„ma11gine1Su"1S ,ego - by uiyć 1termitn0Jo1gii Thr.aiShera [ll - ,t,j. do,srtate•CIZ-
1Jo.JecZ1D
Yf nej lic,zhy jednostek z,dekla ,sowanych, nie 1IUających ok["eśfoneg10 społec.z.neg-o
6 / •statutu, 1z punktiu widzenia :E~odukcji ma ,te ,ri.alnej i intelekt.ualnej uwaiżany,ch
, za zbędnych i za takich uważających się.
V Pojęcia ma:rgine ,su społecznego nie należy mieszać z pojęciem lumpenp~ ,o-
.
1etanatu. M';:\. ..,.-~
a["gmes CYiH L -----
- --b --....,,,
fJmUJe ow.1. em Je . dnost k'1 1. nawet ca ł e .grupy, 1Ktoryc
L , h d o·
lumpenprioJetariatu zaliczyć niespo ,sób.\ Obok włó. cz~ów, ,obok ludzi ·,żyją,cych
z _9.0.LY-lll.~ - a więcej z dohroc:zyn,noŚ'ci - mie:szc,z,ą ,się na margiine,sie
społec.z.nym zawo ,dowi ~ępc.y.- mies-z, 0.zą się t akż.e fodzie uczciwi, którzy,
mówiąc po:toC'ZIIlie, z jakichkolwiek powo ,dów „nie LZ,I1aj,dują ,sobie miej ,s ca na
świecie": a więc zarówno ~,zi :z;.JQdzin ,rohotnicz -21,daremnie poszukująca
~__:.
zatrudniema, jak droh01,omi,es;zczańscy dyplomanci ,s!Z.kół wyżs.zych ni 1e wied-zą,cy
c,o począć ze .swymi dyplomami, (czy ,irnszukujący-pio,t ekcji i pomocy zamoiż
nych k,rewniaków wywłaszc1zeni ex-ziemi.anie z Ukrainy~a,lerżą tu ci w.s.zy,scy,
któ ,rych z,oirgainizowana społeczność traktuje j.ako darmo ,zjadów i natrętów,
k,tóry ,ch pomawia p,rzynajmniej o nieuzasadnione ambicje luh niedołęstw~_,-1
a częstokroć ,o 1ró1ż.ne ·Z1droino.ści, jako to ,o tzw. ,,komhinato ,r ,stwo", wyfo.d,zanie
datków pod po :zoirem poiy,czek, ,życie na po ,g,ranic 1zu uczciwo,ś c{ i p.r.zestępczo
ści - w ka1żidym 1razie ,o pas01Żytowanie na organizmie ,społec·znym. Ileż to
sły.szeli.śmy i nawet c:zytaliśmy ~ska ,riei5..po;d adr~s ; m b~ohotnych, - lli to swoje
...
połoienie traktują jako zawó.d, by nie pracując żyć z ,rzekomej laski społe
czeństwa! Z1res ztą nie p,l'zes,z.kadza to bynajmniej temu, ie ta .sama zo1l.'ganizo-
wana re ,gulama ,s p,ołeczność mo1że ,żywić i żywi qczuci , ci w sto ,sulILkUdo
ludzi marg_i.. ~~Q.Wych. Wymaga ona jednak od nich uznania dla okazywanych
,,doh;;;d;-ie,jstw" i oburza się, ,g,dy obdarowywani ,śtawiają -~ymagainia. Ja.ko -,'.:\1,
p.rzykład wysta r•c•zy przypomnieć obiur,zenie prasy wars ,zawskiej na „krnąbność". , 1
1
głodujących hewobot,nych, którzy •ośmi eli,li ,się uważ ać, iż wydawane im obiady
są im na,l e1żne, i wyrażałi niezadowolenie ze złego gatunku ,rozdzi e,Janych rpro-
duk1tów ,spo,żywc,zych.
Nie mo,żemy wn~ka ć tu ,w ·zag adnienie wytwarzania ,się spolec 1zne,go margi-
ne ,su. Do,ść będzie stwierdzić, ie istnieje on we w,sz stkich s o ,eczeńs,twach,
w których środki _ ro ,dukcji .są „związane", tzn. owładnięte p,rzez ,ró ,d, .stan,
Kościół czy za~k~iętą -~;g~~i 1~;;;-It pr ~duc ; ntów, bez względu nas to,pień roz-
woju ,technic •znego, ustrojowego, duchowego . Zna Afryk a .&o,d](IOWa „margine-
sowe ,go" ,cz,ł ow.ieka w po ,staiei tubylca, który ,z jakichko ,lwiek p,owiodów ,s,t,mcił
związek ze wsią rod,zinną i nie ma innego ,sposobu przeiycia, jak ,oddanie .si ę
komukolwiek w niewolę. Znała Grecija p,rzedklasyczna Luzem chodzące,g,o, za ra- 1
hi,ające1go p, racą rrąk właisny,ch theta, wolnego osobi,ście, ale z rac,ji tej swo,jej
wolności pozhawioITTeg.o ws,ze,1kich praw, przyjmo ,wan eg,o ,d,o p:racy w razie po-
trzeby, .pędzonego następnie, częstokroć bez zapłacenia mu - bo jako wolny,
i tym ,samym be ,zprawny, ni e miał prz ed kim .s ię wżalić. Znało Ś1re,dniowiec·ze
ró.żine :kategoriehominum .vagorum, począwszy. od wyświęc.onych. k,sięiy, ..któ ,rzy
Mskupa swe,go lub kła~{: po1rzuciw,szy ,sprzedawali ,p,o:r;;:~droiach fał·szywe
/ r e,likwie, amu Je,ty i niejednokrotnie · p1rzy ,stawa,li na kapelanów ,do band zbój-
nickich - tzw. clerici acephali, aż do ·zbiegłych ,spod pana chłopów, ,do .r y-
cenzy, których .pan ,stracił majętność, i .do młodszych braci po ,siadac .zy feud ów,
ofiarowujących ,s.;-e--;-;amię ka,ż.demu, w ,czyjej drużynie mo~na .się było ,spodzie-
wać łupu. Mieliśmy i my w Po ,lsce ple ,bejs.kiego pochodzenia „łazęgów" czy
~~ludzi luźny-eh'\ i .s:zlache,cką, ,po.s:l'jukującą służby a często żehrzącą „gołotę"
- lud ,zi, których bezskutecznie usiłują poddać interesom ,s.zla-ch ty po,siadają-
-cej sejmują-ce ,stany, których cechy miejskie ' ,starają się do miast nie dopuś-
cić, by nie oibniżali płacy roboczej, a których miej ,ski patrycjat używa niejed-
nokrotnie dla za,sza,chowania ikrnąhrności, ,,zuchwałości" pospólstw.a rzemie.śl -
niczego. _
1
o~ślQn.~f:1mktj -
--
, _ ..
uwa1żane za potrzehne,
_ . ':.o 1)Jr ~v_€,!.ov-,_·
W okre s,a,ch stahilll7JaCJ1e:lementy te pę-dzą na mai-gme ,s:1espo Ierc:zllio•sc1 zywo ,t
1 1
oczyw.i,sc1e za opłatą, wobec tego, .że opieka policji nie je,st skutec-zna po •za
oibrębem mia:st. W J>ois-ce grupą e:tmic,zn
-- -
-- ......,
Są oni pomawiani o kradz.i eiże, nawet dzieci i tak •szczegofoie dla cliłop-ii -a
------
!I,p•owo margiaws,ową są ,Cy,gan.iie.
--
szego ceil1Jnych k0in.i, i mieszkańcy w,si przedsię.bioxą s,zczególne środki o,st.ro,ż
ności, gidy .tylko ohóz pojawi ,się w pohł:iiżu. Jedno, cze,śnie ko ,rzy ,sta się z _ich
\, I-'
\ usłu~ jako kot,l gr2;..y,JwJ11It'f.l!łó~ i W1ró,żbitów. Przy ,spo•sohności ,ró.żnych pi,lnych
''\
,'-
,\ robó t _.ro :lny ,ch ,se-zo-now:ycą, jak ~- t~ ·;sianoko su, ,żniwa, winobrani a, ko .rzys .ta się
( chętnie z usłUJg wędrujących po kraj.u ludz:i, w innym ,c,za:sie pędz-o,nych i de-
nuncjowanych •org.anom bezpieczeństwa puhJicznego ,jako włóczędzy niebe ·z-
"'' pieczni, a przynajmniej podejrz.ani .
.. , W Stana ,ch Zje ,dnoc ·zonych ,w;aJli;t~~rz}'._~_iajmowani ,są w okresach wyhorc ,zych
- ;, do ,ro,zhiiania wieców i ,d.o bi · , · ·ze.ciwmków polityc •.7JIJ.ych.Wiemy, .że nie
-Ti;;~~e~ę w wielu ik,rajach europe j,skich, i że w każdym większym mie-
~ ludzi do
~~
I i.e h ~
-
ie, a z ,drugiej - jak ,s ą org_anizowane ,n rzez zdolne do te go, roz•
~- >----'-- ~ '
I porząclzają,ce §rod .kami ma ,terialn ymi s z.ynni:ki, i r ,z:etwa,r,z.ane _!!U~r;~ d:o r9.z-
.
lity c zny ch i ,g;ois.po,darczy ch, :różn ych, me oil arc -z,onych ,skrU"pulami ,z,do,bywców
władzy i ziiem; w słu.żbę dorabi.ają,c y,c,h się klas, potrzebujących nairz ·dzia do
;,-.._----
~ . . ~
z.dr.,u:zg,o.t.ama- 1,1,s
.t;;F,
<->j-u .dot yc cza ,s ow eg.o i ufundowania ,swej p,rzemo ,~y. Czyimże
--: __....:ramieniem hyła doko 1na ,na krucjata hisz p ans ,rn ~jY!, k·o,,..M~:rp1., , jeślri nie
tych „ka ,de,tów" [2 1 ,ro •dów feuc1ailnych fra ~ uskich, któ :rzy Illi,e mając g,ro•s,z.a p,Dzy
dusz y, a .c.zęs tokr.oć lllie mając nawet wla ,snej zh roi ni wła-s.ne,go konia, z.bie,gali
się zew.szą,d po ,d ·sz,tanda r k,rólów Arag ,onu, Kast yl~i, L eonu czy hrabiów Barce-
lon y, o,żywieni nadzieją łUJpu, i - •o ile ,się po,szczęś,ci - ot-rzyma ,nia bo,ga.tego
lenna na ziemiach podbitych? Dla wielu ,z tych „kadetów " o,w.a kr.u ,cjata była
ty,lko wiie,lką imprezą, ,dla której ,porz.uc.al i codzi e.n,n y swój zawód ·zbójecki.
LUDZIE ZBĘDNI W Sł,UżB!E PRZEMOCY 189
--
wają dó\pr,zedłUJżenia ohowią 2iku szkolnego jJ do ułatwienia ,r ,o,dzi,c,om po.nosze-
,
nia kosztów utr ,zyma-nia · itc~ącego .s:ię diziecka. Tymc ·zasem widz.imy wprowadze-
nie w ż ycie reform ,s:zkolnych, któ ,ry,ch sku tkiem jest faktyczne skrócenie czasu
nauki i faktyc ,zne uniem o,żliwieni-e sz erokim rz e,s,z,om ,o,siągn.ięcia wyis ,ze,go po-
ziomu wyksztakenia. Cały ,s:zereg ,szkól ,siedmioklasowych .z,as tąp1i-onych .zostało
czte r oklasowymi, gimnazja str.ac iły dwi-e klasy najwyższe na· rz ecz lic eów , skut -
kiem -czego znacizna .c.zęść mł-odizi eiy z wyks ,ztakeniem śre- dnim wcześniej ni:ż
-dotychczas ,zacznie ,s ,zukać ,pracy. Są tendencje do skrócenia czasu stud~ów
w ,s-zkola ,ch wyżs·zych, co dop.rowa·dizi ć musi .do wcze,śniejs1z.eg-o sta ,rania się
o pracę więks.zej Jiczby dyplomantów.
Istnieje również dążność do o,graniczenia rzekomej nadprodllikcji _inteli-
gencji, ,, ,co iznalazło już -swój wyraz w o.graniczeniu liczby -p,;~ d o widu
~ zkól wyż3zych fob na ,niektóre ich wydzi.ały. Skutkiem je st wyko ,lejenie
się o,g;romnej licz:by tych, którzy p.rzy,gotowawszy ,się ,do .studiów wyższych,
nie do,sta li ,się do ucz elni, a ni e mając prz)'lgotowania do życia prakty~ ,z-
nego, nie mając żadne,go zawodu - biegają po .znajomych ,szukając pro-
tekcji; w imię ograniczenia tko-nkurencji w zawo -dach techni-cznym, prawni-
I
!
;
"i
czym, leka 1 1skim - pomna1ża się liczhę je-dnostek zdeklasowanych, a tym, któ-
rzy .c;zkołę niższą, średnią czy wyiższą ukończą, daje się praktyk,i bezpłatne, po
których za,stępuje .s:ię ich •równieiż ,bezpłatnymi praktykantami.
Są to ,sprawy z.byt z,nane, aby warto było rozwodzić się n.aid nimi. Pow:staje
w nas ·zych oczach armia wykoJejeń,c~w_ p_q_<;.hądieąia chloipskie,go, robotniczego.
i~~el~gen~.kieg ,o; J >.Jhrzymi:C o.raz -li.czmiej,szy margjnes, w coraz wy,żs,zej mierze
składający się z ,ludzi mlo ·dych, pełnych młodtieńc1Zego temperamentu, a skł,on-
:r:e.ur-r:lP nych do wytwa ,
r zania w .so,
b ie „komp l eksu mniej ,
~ z-e
j wa. r tości_'.~ i łaknących za-
znaczenia .się w przeciwstawieniu do tych , którzy mają pracę, któr,zy ,za,rabiają,
C1At iktórzy cies1zą .s1ię s1zacunki em ,o,gół u. Ludzie ci ,są dla faszyzmu po,trzebn:i. Z nich
bowiem r ·e,krutuj -e -on ~,~oje hojówki, .swoje c,zarne, brunatne czy też inne,go ko-
tloru kos .z.ule. Nie z ko,go inneg •o, jak z nieukończonych .studentów, z bez.nadziej-
nyc.h kandydatów c1o po,sa,d paiistwowych, i zwłasSzcza 1ze .zdemobil~z :ow_:ru__y:ch
p •o wojnie ,re-zerw:istów, któ.r ·zy p·o . kilku latach ;spędzorny,c,h,-;--o,kopach, o,d-
z~yc;-a ~; si; ~d pracy, a wdrożywszy ,się w dyiscypliinę, ,z.astaJi miejsca p,r,zy
warsz ,tata ·ch ,zaj(}te - zo,rganiz,ował faszyz,m wło-ski te bojówki, któ .re biły i r,o,z-
.pędzały robotników zajmujących fabryki. Znanym jest takiże faktem, rże hitle-
1ry,zm p,rzed przewrotem 1933 r. o•rg.an~z,ował przede ws1zystkim ml.odzież ,nie-
zatrudnioną i nie mającą nadziei z.nalezienia jakiegokolwiek zatrudnienia. Kilka
,p -roce1sów (któ,re - rzec·z prosta - .toc zyły się je5ze,z.e pr ,zed dojściem Hitle,ra
do władzy) ujawniło z.a1równo .skład oddz ,i.alów szturmowych, jako te,ż właściwe
im me ,to ,dy wycho 1waw.cize. Ro ,d·zicami tych mlodzień-ców byli rórż..ni ludzie: i,nte-
łigene,i, urzędnicy prywatni, drobni r:zemieśinicy, dość wielu ;rohotników. Sami
szturmowcy byli bez wyjątku mło1dzie:żą, nie mającą okreśJonego zawodu, ża
dne ,go zatrudnienia, ludźmi wałęsającymi 1się po mieściie iw p0tszukiwaniu przy-
gód miło,snych, b.urd ulic ·ZtI1ychi ewen tu a-1neg,o p,rzygo ·d,nego za1,obiku lub po,c·z.ę
stunku. Nie:ktfo1z,y hyli stałymi mies2lkańcami przytułków, inni, z.wlasz ,cza sSy-
nowie in,telige ,ntów, stawiali pieTws ,ze kroki w ·zawodzie sutene111skim, je,szc:ze
inni, większość, byli mło d.zieńcami, którym ohrzydły ,sly,szane w domu wy-
mówki, ,że ,są c,iężarem i którzy ,stracili nadzieję, by wart -o był,o prób.ować z.na-
leźć pracę. Oddział ,szturmowy przedstawiał dla tych młodzieńców szczególme
.po-waby. Nap 1r-zó-d ciepły lokal w separatc -e przy s·zy,nku, c,odzienne ,nieomal po-
częstunki ,ze ,strony ,p11zyjaciół politycznych zamoiniej .s,zych, którzy zachodząc
1
do .s,zy,nku uwa żali s,ohie za obowiązek po.stawić piwo, czasem i kanapkę dz1iel-
illym ,S12l t u,rmowco01n. W,res :zcie __:__ i prze-de ws.zyistkim - obok kilkudzie,się,ciu
/ fenigó ,w ,,,ż,ołdu" od org.amizacji, poe,z.ucie, ·Że się jest uc ,zestnikiem ja1kichś wa:Ż
~ ch spraw, atrriosfora z.hi_o ~ę~~~l!l~ ch~alstwa, sławienie .się ,p ,rzewagami
osiągniętymi nad „komUJną" i last not least póćlni'ecenie oczekiwaniem zhioro-
wego „czynu": bójki ulic :znej lub napaści. Te to bojówki, zlo1Żone w znacznej
części ,z ,syinów proletariatu, r,zuca.ne były niejednokrotnie na dziel.nice ,robot-
✓ nicze, g-dzie urządzały ma.sak,ry. I szły na -te wyprawy z ~~em . Wygasło
LUDZIE ZBĘDNI W SŁUŻBIE PRZEMOCY 193
bowiem w nich poc ,zucie solidarności klasowej, a tliła w nich tylko nienawiść ~
do zatrudnionych „szczęśliwców" i ożywiało ich poczucie solidarności . !,z)On• J
L---
ków jednej bandy. Nie inaczej w wy,żej przytoczonych przykładach historycz-
nych żołdacy pochodzenia chłopskiego i rzemieślniczego grabili i wie,szali z upo•
dobani em rzemieślników i chłopów. _.,_.
Nie idzie zatem, by w warunkach sprzyjających proletariat zorganizowany
.i w o,góle pracują,ce klasy nie miały środków przeciwstawienia s:ię i nawet spa•
..
ir aliżowania gry fas ,zy,stów. Niemniej powinny sobie z gry tej zdawać sprawę.
Przedmiotem tego artykułu było wskazanie jednego ,z .atutów tej gry, z,daniem
naszym nie najmni j j ważnego.
' -·
~ ✓~·.:::·~ q t..-L-1..
13 Dzieła tom II