You are on page 1of 3

Wprowadzenie do dyskordianizmu

Antropiczne, nieokreślone i chaotyczne


Chaos?Chaos?Chaos?Chaos?Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos?Chaos? Chaos? Chaos? Chaos?
Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos?
Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Chaos? Ch
"Jeśli jesteś uczniem jednego nauczyciela, a obawiasz się kontaktu z innym nauczycielem,
dowodzi to tylko, iż twój związek z twoim nauczycielem jest z gruntu fałszywy"
Namkhai Norbu, mistrz Dzogczen
W naszym potocznym rozumieniu chaos to coś niedobrego; coś, na co raczej nie czekamy - więcej:
przeraża nas myśl o społecznym chaosie, o chaotycznie pracującej elektrowni atomowej, głuchych
telefonach, oszalałych komputerach administracji państwowej, służby zdrowia, banków, lotnisk i
samolotów, rozregulowanych światłach komunikacji miejskiej i wielogodzinnych korkach, nagłych brakach
prądu, gazu i wody itd.
Myśląc o chaosie, myślimy wręcz o katastrofie. Chcielibyśmy - niepomni choćby na entropię - mieć
świat i wyobrażenie o nim uporządkowane, stałe i niezmienne. To zresztą także marzenie każdego
inkwizytora, ustrojów totalitarnych i większości teologów. Jedni z nas widzą świat mimo wszystko
uporządkowany i niezmienny, możliwy do opanowania, i to bez poszukiwania nowych środków i narzędzi,
drudzy - wręcz przeciwnie: jako kłębowisko sił i energii, których potęga zdaje się przerastać nasze
możliwości, lecz jednocześnie stanowi wyzwanie dla umysłu człowieka. Pierwsza opcja wydaje się być
pesymistyczną, druga - wręcz odwrotnie. No cóż, optymista powie: szklanka jest do połowy pełna,
pesymista - że do połowy pusta...
Lecz dzisiaj tego typu "jednoznaczne" opcje i wynikające zeń "pewniki" zostają bezlitośnie obnażone
jako całkowicie nieadekwatne, i czy chcemy czy nie, musimy się z tym pogodzić. Powód? Przemożny
wpływ (naturalnie nie zawsze przecież uświadamiany) Teorii Chaosu. Dzisiejsza nauka, zwana też Nową
Nauką, odchodzi i przekracza dotychczasową wiedzę wraz z jej tradycyjnymi aksjomatami i porusza się
po obszarach, które laikowi wydawać się muszą "paranormalne". Naukowcy też mają swe przekonania,
lecz trudno je nazwać wiarą - trudno w coś wierzyć, gdy się to wie... Teoria Chaosu - która opiera
się na założeniu, iż możliwe jest dokonywanie pomiarów, kontrolowanie lub odtwarzanie matematycznie
nieprzewidywalnego zachowania się układów lub przebiegu zjawisk (procesy chaotyczne można
zaobserwować np. w przebiegu zjawisk atmosferycznych bądź w turbulencjach ruchliwych cieczy, kiedy to
ledwie dostrzegalne zakłócenia warunków początkowych powodują znaczące zmiany w końcowych
stadiach ruchu; istnieje poetyczna wizja motylego skrzydła [powstała dzięki ekstrapolacji powyższego
założenia], które wprawione w ruch w Afryce wpływa na przebieg globalnych zjawisk klimatycznych) - po
prostu dezaktualizuje większość naszych dotychczasowych poglądów, przekonań i tradycyjnych wiar
zbudowanych na starych paradygmatach, zupełnie nieprzystawalnych jako narzędzia do dzisiejszych
problemów, potrzeb, pytań i odkryć.
Dlaczego tak się dzieje? Co się stało? Otóż "odpowiedzialne" są tu pospołu: fizyka kwantowa,
relatywizm nauki, zasada nieokreśloności Wernera Heisenberga (teoria mówiąca [w dużym
uproszczeniu], iż obserwacja danego procesu nieuchronnie oddziałuje na ten proces, a zatem wyniki
takiej obserwacji są zawsze wartościami relatywnymi, nie absolutnymi ), zasada antropiczna (zespół
teorii fizycznych i kosmologicznych głoszących, że obecność człowieka [gr. anthropos] we wszechświecie
nie jest przypadkowa, a człowiek jako obserwator kosmosu jest czynnikiem determinującym
prawdopodobieństwo w fizyce, ma on też zasadniczy wpływ na powstawanie rozmaitych zjawisk we
wszechświecie, przetwarza i przekazuje informacje, co byłoby potwierdzeniem Einsteinowskiej koncepcji
czasoprzestrzeni), a także wynikająca z tego wszystkiego "nowa kosmologia".
Nowa Nauka zbliża się szybko do uniwersalnej teorii, w obrębie której da się pogodzić współczesne
pojmowanie fizyki cząstek elementarnych, niezwykłego świata kwarków i leptonów, mechaniki kwantowej,
fenomenów psychicznych i kosmologii (pod "jednym" wszakże warunkiem, że czasoprzestrzeń ma 10 lub
nawet 23 wymiary). Miejmy nadzieję, iż będzie to teoria w pełni falsyfikowalna i że nie nastąpi próba
"immanentyzacji Eschatonu" (Czytelniku, do trylogii! Do trylogii "Illuminatus!", aby nie było
nieporozumień). Dzisiejsza nauka (której doniosłość odkryć rozmazywana jest przez new age'owe
popłuczyny) nie ma już na szczęście rąk, ust i mózgów kiełznanych przez Kościół, który - jak wiemy -
zawsze cenił ważne odkrycia naukowe (szczególnie kosmologiczne), a odkrywców nagradzał, w imię
"Boga miłości", spaleniem na stosie. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, zawsze byli i nadal są ludzie,
którzy nie chcą niczego wiedzieć - szczególnie, niczego nowego; burzy im to bowiem ich dotychczasowe
przekonania i wiarę: dla św.Tomasza z Akwinu na przykład, wiara jest aktem rozumu dokonanym
pod naciskiem woli i jako taka jest nieodzownie potrzebna, bo wyłącznie rozumowo nie da się
zbudować poprawnego (sic!) poglądu na świat; podstawy poglądu na świat muszą więc być według
"Doktora anielskiego" rzeczą wiary, nie rozumu.
Pozostawmy na boku takie teorie, godne sklepu z antykami i miłosnej pieczołowitości archiwariusza
koncepcji mitologicznych, podkreślając niejako przy okazji, że wartość jakichkolwiek nauk opiera się na
wewnętrznym pobudzeniu, jakiego doświadczamy dzięki nim, i jeśli owo pobudzenie złoży się na
nowy paradygmat, paradygmat wyobraźni, to pojawią się również nowe, świeże, i zgoła nie
inkwizycyjne w smaku i wartości "odżywczej" owoce... Pamiętajmy też o niebezpieczeństwie pozostawania
naszej wiedzy jedynie na poziomie intelektualnym - nie trzymaj się więc kurczowo idei lub koncepcji
wiedzy; automatycznie zamykasz sobie drogę ku oświeceniu: niczego nie rozwiążesz samym
dyskutowaniem, samym przyjmowaniem wszystkiego na wiarę, samym ślepym podążaniem za
jakimkolwiek nauczycielem czy szkołą. Zbadaj wszystko, co ci mówią, to co możliwe, własnym
doświadczeniem. Przede wszystkim pod kątem możliwości własnego rozwoju wewnętrznego, rozwoju
wolnego od konceptualizacji. Zaakceptuj kilka możliwych wyjaśnień danego zjawiska czy problemu nie
decydując się na żadne z nich, zaakceptuj podejście wielomodelowe (tak jak na kubistycznych obrazach
oglądasz ukazany tam przedmiot z wielu stron i z różnych perspektyw jednocześnie). I nie obniżaj
poziomu swej inteligencji, a więc nie trwaj w automatycznej i uwarunkowanej świadomości, unikaj za
wszelką cenę przywiązania do tzw. opinii (Bóg raczy wiedzieć skąd wziętych i na ogół nie przemyślanych),
przyjrzyj się kulturowemu i religijnemu zaprogramowaniu swego umysłu, trzymaj się z daleka od
dogmatyków wszelkiej maści i ich jedynozbawczych, arbitralnych pomysłów religijnych i społecznych -
wykonaj własną mapę rzeczywistości i konfrontuj ją nieustannie z rzeczywistością .To jest
dyskordianizm, taka jest jego filozofia i światopogląd, który " może z równą skutecznością
przeciwstawiać się teologii tomistycznej co przestarzałemu, deterministycznemu materializmowi. We
wszechświecie możemy znaleźć tyle samo dowodów na istnienie chaosu i zabawy, co na istnienie prawa i
porządku. Wystarczy tylko ich poszukać.(...) Dyskordianizm pozostaje w naturalnej sprzeczności z
monocentrycznymi, monoteistycznymi podstawami zachodniej religii, logiki i prawa, które zakładają jeden
właściwy model sprawdzający się we wszystkich przypadkach. Nic więc dziwnego, że filozofia
dyskordiańska nie znajduje uznania wśród osób religijnych na modłę judeochrześcijańską, wśród logików
nie znających twierdzenia Godla oraz wśród wszelkiej maści prawników". (Robert Anton Wilson w:
"Cosmic Trigger", tłum. Dariusz Misiuna).
Znaczenie życia i jego urzeczywistnienie polega na przejawieniu w nim potencjalnych możliwości
każdego człowieka, na odczuwaniu i współ-odczuwaniu ( empatia), związkach z otoczeniem, na integracji
zjawisk składających się na wszechświat, a także na twórczym przekroczeniu wszelakich modeli,
schematów, "odwiecznych praw" systemów religijno-społecznych, na wolności przestrzeni wewnętrznej,
która wówczas jest pełna życia, gdy służy nieskończonej liczbie jego aspektów. Wszechświat bowiem to
dynamiczna, niebywale skomplikowana sieć relacji i powiązań tego co fizyczne, z tym co
psychiczne/duchowe. Odkryjesz to tylko poza cząstkowymi i zawsze boleśnie niepełnymi
deterministycznymi teoriami i systemami bigotów quasi-filozoficznych, religijnych dogmatyków, poza
przygotowanymi przez nich dla ciebie mapami rzeczywistości i całym tym balastem, którym pragną cię
"ubogacić", a który - o ile nie postarasz się o odpowiednią "wyporność" - pociągnie cię wprost na dno
"cudów" new age'u lub równie głębokiej odpustowej mistyki. Świat wymyka się nie tylko religii - nauce
również...
Heil Eris! All Heil Discordia!

Contents Copyright © 2000-2005 by Mariusz Agnosiewicz


Programming Copyright © 2001-2005 Michał Przech
Design & Graphics Copyright © 2002 Ailinon
Autorem tej witryny jest Michał Przech/MIkO Soft, zwany niżej Autorem.
Właścicielem witryny są Mariusz Agnosiewicz oraz Autor.

Żadana część niniejszych opracowań nie może być wykorzystywana w celach komercyjnych,
bez uprzedniej pisemnej zgody Właściciela, który zastrzega sobie niniejszym wszelkie prawa,
przewidzaiane w przepisach szczególnych, oraz zgodnie z prawem cywilnym i handlowym, w
szczególności z tytułu praw autorskich, wynalazczych, znaków towarowych do tej witryny i
jakiejkolwiek ich części.

Wszystkie strony tego serwisu, wliczając w to strukturę podkatalogów, skrypty JavaScript


oraz inne programy komputerowe, zostały wytworzone i są administrowane przez Autora.
Stanowią one wyłączną własność Właściciela. Właściciel zastrzega sobie prawo do
okresowych modyfikacji zawartości tej witryny oraz niniejszych Praw Autorskich bez
uprzedniego powiadomienia. Jeżeli nie akceptujesz tej polityki możesz nie odwiedzać tej
witryny i nie korzystać z jej zasobów.

Informacje zawarte na tej witrynie przeznaczone są do użytku prywatnego osób


odwiedzających te strony. Można je pobierać, drukować i przeglądać jedynie w celach
informacyjnych, to znaczy bez czerpania z tego tytułu korzyści finansowych lub pobierania
wynagrodzenia w dowolej formie. Modyfikacja zawartości stron oraz skryptów jest
zabroniona. Niniejszym udziela sie zgody na swobodne kopiowanie dokumentów serwisu
Racjonalista.pl tak w formie elektronicznej, jak i drukowanej, w celach innych niz handlowe,
z zachowaniem tej informacji.

Plik RTF, który czytasz, może być rozpowszechniany jedynie w formie oryginalnej, w jakiej
występuje na witrynie.
Plik ten nie może być traktowany jako oficjalna lub oryginalna wersja tekstu, jaki zawiera.

Treść tego zapisu stosuje się do wersji zarówno polsko jak i angielskojęzycznych serwisu pod
domenami Racjonalista.pl, TheRationalist.org, TheRationalist.eu.org,
Neutrum.Racjonalista.pl oraz Neutrum.eu.org.

Wszelkie pytania proszę kierować do info@racjonalista.pl

You might also like