Professional Documents
Culture Documents
Elżbieta Przybysz
BEZ ETYKIETKI
Znamię pochodzenia z rodziny alkoholika znaczy na tyle dużo, by
przeszkadzało w życiu, jakie prowadzą "normalni" ludzie. Grupa wsparcia
uczy, co znaczy takie zwykłe, codzienne życie.
Alkoholików jest tak wielu, że nie mogą stanowić tematu tabu protestuje
Marysia, która styka się z tą problematyką na co dzień w Centrum
Interwencji Kryzysowej i w szkole pracowników służb socjalnych.
Ale w kraju, gdzie nad alkoholizmem przechodzi się do porządku
dziennego, mało kto wie, że to choroba prostuje Magda. Chociaż zawsze
wiedziałam, że mój oj ciec ma problemy z alkoholem, dopiero na grupie
poznałam określenia inne niż "pijak". Terapia daje nam wiadomość
procesów zachodzących w naszych domach.
CZEGO SZUKAJĄ?
Spotkania prowadzą dwie osoby: psycholog Aleksandra Karasowska oraz
jej asystent Aurelia Chyła. Na początku ustala się potrzeby uczestników
najbardziej zależy im zwykle na znalezieniu sobie miejsca w otoczeniu,
wykształceniu umiejętności komunikacji. Większość nie mówi kolegom, z
którymi spotyka się na co dzień, na przykład w szkole, o problemie
alkoholizmu.
Trudno zaprosić kogo do domu, gdzie ojciec śpi na podłodze, bo nie był w
stanie dowlec się do łóżka. W takich warunkach nie sposób nawiązać
przyjaźni. Zresztą dodaje Magda czasem nawet najlepszy przyjaciel nie
jest w stanie cię zrozumieć.
Przez dziesięć lat jej ojciec był alkoholikiem, potem pałeczkę przejęła
matka.
Czasem czułam się jak w ,,szóstym zmyśle" stwierdza. Nikt nie widzi tego,
co ja. Nikt mnie nie widzi. Teraz zdałam sobie sprawę, że nie jestem sama
na świecie. W ludziach jest co takiego, co każe im zatrzymywać wzrok na
nagłówkach "gwałt", "morderstwo", "przemoc rodzinna". To jest wiedza, o
której Eklezjasta powiedział, że kto ją gromadzi, gromadzi ból. Nie chcę
być z tym kojarzona. Nie chcę takiej etykietki.
JAK POMÓC?
Młodzież trafia na terapię, ponieważ chce się uchronić przed losem
rodziców. Dysfunkcyjny dom i braki emocjonalne mogą popchnąć na drogę
alkoholizmu lub innych uzależnień. Większość uczestników obawia się tego
i zachowuje pełną abstynencję.
Na grupie nauczyłam się, że alkohol stworzono dla ludzi i nie pilnuję tak
znajomych na imprezach. Opieka ośrodka daje poczucie bezpieczeństwa,
bo w razie kłopotów wiem, gdzie się zgłosić.
Ja jednak nie chciałabym jeszcze raz tego przechodzić. Nie chcę więcej
alkoholizmu stwierdza Magda uważam, że zbyt mało jest działań
profilaktycznych. Nie jest przecież profilaktyką udzie lanie pomocy tym,
którzy desperacko jej szukają, a tacy ludzie zazwyczaj trafia ją na terapię.
KORZYŚCI Z TERAPII
Na terapii młodzież styka się z pozytywnymi wzorcami relacji między
ludzkich, których brakowało w upośledzonych stosunkach w rodzinie. Dla
Kamila szokiem było odkrycie, jak daleko obecność alkoholika w domu
wpływa na jego kontakty z rówieśnikami. Zanim przyszedłem na grupę,
wydawało mi się, że cierpię na jaki niedorozwój emocjonalny stwierdza.
Dopiero tutaj dotarło do mnie, że nie potrafię wyrazić najprostszych
pozytywnych uczuć. Nie dlatego, że jestem nie normalny, ale dlatego, że
nikt nie pokazał mi, jak się to robi.
Mnie podoba się otwartość grupy na nasze problemy dodaje Agata zawsze
wyniosę co owocnego. Słowo " terapia" oznacza kontakt z własnymi
emocjami. Czasem doznaję olśnienia: odkrywam głęboko skryte emocje i
doświadczenia, które, gdy zostaną nazwane już tak nie przeszkadzają.
POWRÓT DO "NORMALNOŚCI"
Spotykają się tu różne osobowości, ścierają się poglądy. Karolina spędziła
parę miesięcy w szpitalu, lecząc się z depresji endogennej. Wyniosła
stamtąd przeświadczenie, że lepiej kierować się w życiu pesymizmem, bo
to chroni przed rozczarowaniami.
Mylę sobie: było tak źle, że może być tylko lepiej. I to się sprawdza mówi.
Jesteśmy pokrzywdzeni przez los, ale nie upośledzeni dodaje Piotr. Nie
wolno nam usprawiedliwiać swoich działań tym, co nas spotkało. Nie
wolno robić z siebie ofiary. Potrafię być za siebie odpowiedzialny.
Elżbieta Przybysz