You are on page 1of 70

Spis

treści

Przedm owa Geoffreya H o p p e........................................ 7

A dam us: rola S a in t-G e rm a in a ...................................11

Wstęp ..................................................................................15

Część pierwsza - U progu

1. Ja istnieję ................................................................19

2. Czym jest o świecenie?........................................ 27

3. Kto je s t odpowiedzialny?................................... 37

4. W tym ż y c iu ............................................................41

5. U progu .....................................................................45

Część druga - To, co l u d z k ie i t o , co b o s k e e

6. Ludzkie potrzeby ...................................................53

7. Cztery podstawowe ludzkie problemy ........... 59

8. Porównanie ludzkiego z boskim ..................... 65

9. Ponowne połączenie ............................................ 87

Część trzecia - Duchowa fizyka

10. Jak działa energia ..............................................97

11. Świadomość....................................................... 111

12. Świadomość i myśl.......................................... 121

13. W szystko sam o do ciebie przyjdzie............. 133

14. Władza jest iluzją .............................................139

15. Yo Soy el Punto - Jestem Punktem .......... 143

Część czwarta - Już czas

16. Efekt Merlina .....................................................153

17. Krocz jak Mistrz ............................................... 159


18. Co dzieje sią na Ziemi..................................... 165

19. Ostatnia bitwa................................................... 169

Słowniczek ..................................................................... 173

O A damusie S a in t-G e rm a in ..................................... 177

O Karmazynowym Kręgu............................................179

Inne książki....................................................................181

Kursy inspirowane

przez Adamusa Sain t-Germain ................................ 183

Inne kursy

Warsztaty Karmazynowego Kręgu .........................185

O autorach ..................................................................... 189

PRZEDMOWA GEOFFREYA HOPPE

kto by pomyślał? To pytanie zwykłem sobie zadawać każdego dnia. Kto by pomyślał, że będę się
kontaktował z anielskimi istotami i Wzniesionymi Mistrzami? Jako młody chłopak dorastający w
Wisconsin sądziłem, że w swoim życiu pójdę w ślady tych, których podziwiałem najbardziej, zwłaszcza
mojego dziadka, ogólnie szanowanego prawnika i sędziego.

Moje życie miało wzloty i upadki, pełne było uwikłań i chaosu. Miałem wątpliwości co do wielu
życiowych wyborów, ale głównie kwestionowałem to, co przynosił mi los. Dlaczego przydarzały mi się
różne rzeczy -bez względu na to, czy uważałem je za właściwe czy niewłaściwe - zdając się pozostawać
całkowicie poza moją kontrolą i wyborem? Dlaczego samo życie zdawało się być takie kruche, podczas
gdy ręka przeznaczenia jawiła się jako twarda i zdecydowana?

W swoim życiu zajmowałem się pisaniem, pracowałem w reklamie, byłem biznesmanem, wynalazcą i
przedsiębiorcą. Zakładałem i prowadziłem własne firmy, które czasami odnosiły sukcesy, a innym razem
były bliskie bankructwa. Mieszkałem w Wi-sconsin, Kalifornii, Teksasie i Kolorado. Moim największym
osiągnięciem jako przedsiębiorcy było współdziałanie przy założeniu spółki telekomunikacyjnej w
przemyśle lotniczym, która obecnie jest jednym z największych na świecie dostawców usług
internetowych w dziedzinie biznesu i lotnictwa komercyjnego. Uśmiecham się na myśl, że posiadam dwa
amerykańskie patenty w „wielowymiarowej komunikacji”. Kto by pomyślał, że będę się komunikował
wielowymiarowo, zarówno w branży lotniczej jak i z aniołami?

Przez ostatnie 15 lat miałem zaszczyt być posłańcem wybranej grupy anielskich Mistrzów: Tobiasza,
Kuthumiego Lal Singha i Saint-Germaina. Każdy z nich przed swoim oświeceniem wcielał się
wielokrotnie jako zwykły człowiek. Oni powracają teraz, aby przypomnieć nam to, co już dobrze wiemy,
ale co zagubiliśmy w trakcie odgrywania roli człowieka. Przypominają, że w istocie nie ma nic do
osiągania, ponieważ wszystko już zostało osiągnięte. Saint-Ger-main używa terminu „kasama”, co znaczy
“pragnienie duszy”. Kasama jest wewnętrzną wiedzą o tym, że już jesteśmy oświeceni i wzniesieni,
pozostając poza granicami czasu, a teraz przechodzimy tylko przez doświadczanie jak wyglądało
urzeczywistnianie tego. To już zostało dokonane, a więc obecnie chodzi tylko o to, w jaki sposób chcemy
tego doświadczyć.

Teraz więc zamiast pytać siebie Kto by pomyślał? -po prostu się uśmiecham i uświadamiam sobie, że już
to wiedziałem. Nie znałem w szczegółach tego, co miało mnie doprowadzić do komunikowania się z
Wzniesionymi Mistrzami, ale szczegóły tak naprawdę nie mają znaczenia. Chodzi o to, że moja „kasama”
- pragnienie mojej duszy - już wiedziała, że znajdę się tutaj, w tym miejscu, jako wielowymiarowy
przekaziciel wiadomości. Na przekór wychowaniu i biologicznej rodzinie, na przekór słusznym czy
niesłusznym decyzjom, nawet na przekór tego, jak sobie wyobrażałem swoje nieprzebudzone i
nieoświecone „ja”, pragnieniem mojej duszy było znaleźć się tutaj. Nie ma w' tym nic magicznego. To
kwestia zwykłego przyzwolenia.

ADAMUS: ROLA SAINT GERMAINA

Przez pierwsze 10 lat mojej działalności jako chan-nelera pracowałem z Tobiaszem. Dowiedziałem się,
że w jednym z wcieleń sprzed wielu wieków był moim ojcem, a jego historia opowiedziana jest w
biblijnej (apokryficznej) Księdze Tobiasza. Tobiasz był jednym z najlepszych przyjaciół, jakich
kiedykolwiek miałem, aczkolwiek niewidzialnym.

Był kochający i cierpliwy, a przychodził do mnie nieomal każdego dnia dla potrzeb channelingu, oraz dla
mojego osobistego, duchowego przewodnictwa. Kiedy odszedł w 2009 roku rozpocząłem pracę z Sa-int-
Germainem, Mistrzem Fioletowego Płomienia. To znacz\r... w pewnym sensie z nim. To bowiem był
aspekt Saint-Germaina o imieniu Adamus. Adamus Saint-Germain, jak życzy sobie być nazywanym, jest
„rolą” Saint-Germaina. Ten jego aspekt wnosi nowe nauczanie i przekazy dla Karmazynowego Kręgu
poprzez moją żonę i mnie.

Adamusa nie obchodzą kosmici, teorie spiskowe, guru czy jakiekolwiek inne makyo (duchowe rozpra-
szacze). Jest tu po to, żeby pracować z tymi, którzy

wybierają oświecenie w tym wcieleniu, pozostając przy tym w fizycznym ciele. Używa imienia Adamus
dla odróżnienia przekazów' dla Karmazynowego Kręgu od innych swoich wiadomości przekazywanych
przez innych channelerów' i od innych materiałów'. Można powiedzieć, że Adamus stwrorzył „piywatną
markę” właśnie dla pracy z Karmazynowym Kręgiem. Przy okazji, Karmazynowy Krąg jest otwarty,
swobodny i dostępny dla każdego, kto spraw'dził swoje własne pudełko z napisem „Gotowy na wcielone
oświecenie”. Nie ma w tym nic wyjątkowego. Tylko upewnij się, że jesteś gotowy na pewne zmiany w
swoim życiu, zanim zajrzysz do tego pudełka.

Adamus jest rolą, grą czy też ekspresją Saint-Germaina. Świadomie wybrał tę rolę do odegrania,
ponieważ właśnie tego potrzebują ci, którzy przedkładają swoje oświecenie ponad wszystko inne. Jeśli
brzmi to dla ciebie zbyt samolubnie, Adamus prawdopodobnie poprosi cię, abyś odszedł, bo w istocie
nie ma nic samolubnego w' kochaniu i honorow'aniu siebie. Uczono nas, że mamy służyć innym (stawiać
innych na pierwszym miejscu), co dzieje się ogromnym kosztem nas samych. Prawda jest taka, że możesz
zrobić więcej dla innych, dla planety' czy dla wszechświata, pokochawszy najpierw siebie. Wtedy
staniesz się Standardem czy też przykładem dla innych, dla tych, którzy z trudem próbują osiągnąć
poczucie własnej wartości.

Adamus bywa prowokujący, irytujący, prześmiewczy', a czasami wręcz ostry. Ale nie dba o to. Jeśli
szklanka zimnej wody wylana na głowę jest tym, czego potrzeba, żeby wytrącić kogoś z jego
samozadowolenia, chętnie to zrobi. I rzeczywiście to robi. Jednocześnie Adamus jest znakomitym
profesorem. Jest pełen humoru, zaangażowrany, mądry i sprytnie odwracający uwagę.

A... wszystko to jest grą. On nie przeprasza za granie, ponieważ jak podkreśla, wszystko jest grą. Ludzie
grają, że są ludźmi, ze wszystkimi swoimi ograniczeniami i słabościami, chociaż tak naprawdę nie są.
Duchowi poszukiwacze grają, że są na drodze do oświecenia, chociaż woale nie są. Już są oświeceni.
Ludzie odgrywają ofiary' albo złoczyńców, męczenników albo nauczycieli, dzieci bądź dorosłych, nawet
mężczyzn i kobiety. Ale to wrszystko jest grą. Dziecko już jest dorosłym w innym punkcie Czasu, dlatego
tak naprawdę nigdy nie jest wyłącznie dzieckiem. Po prostu odgrywa dziecko do momentu przejścia w
odgrywanie dorosłego. Nie bardziej jesteś poszukiwaczem duchowym dążącym do urzeczywistnienia i
przebudzenia, niż już w pełni oświeconą, zrealizowaną istotą. Właściwie to jesteś i jednym i drugim
jednocześnie. Już jesteś oświecony i równocześnie jesteś w7 podróży' odkrywania, jak tam się dociera.

To jest tak proste, że większość ludzi zlekcew'aży tę wiedzę, wpadając na powrót w swoją grę
ograniczeń i barier. Kilku jednakże to pojmie, przyjmie i odegra. Będą oświeceni, przebudzeni i zarazem
śpiący, bo właśnie tacy mogą być. W jednej chwili wybiorą rolę kogoś nic nieznaczącego, a w następnej
odegranie kogoś wielkiego. Bo mogą. W jeszcze kolejnym momencie wybiorą równoczesne odgrywanie
ograniczonych i w pełni urzeczywistnionych. Oświecenie nie jest przeznaczeniem. Oświecenie to po
prostu gra świadomości.

Adamus kontynuuje prowadzenie nas i towarzyszenie nam na każdym kroku. Kontynuuje zabawianie nas i
odwracanie naszej uwragi, żebyśmy nie dali się pochwycić w pułapkę własnych dystrakcji (rozproszeń).
Pozwala nam wierzyć, że mówi coś, czego jeszcze nie wiemy, ale tak naprawdę wie, że my wiemy. To
wszystko jest grą - grą świadomości. Pozostaje tyiko pytanie: Gdzie „ty” zamierzasz umieścić swoją
świadomość?

WSTĘP

Życie jest grą. Odgrywamy w niej ludzkie istoty, dlatego doświadczamy jak ludzkie istoty wraz z całą
litanią ograniczeń, wad i dramatów, które maskują naszą rdzenną anielską świadomość. To jest
nienaturalna gra, którą zaakceptowaliśmy jako rzeczywistość.

W Grze Świadomości Wzniesiony Mistrz, Adamus Saint-Germain, zaczyna od wyjaśnienia metafizyki


energii i zdefiniowania ważnej różnicy między świadomością a energią. Adamus wyjaśnia, że jesteśmy
istotami świadomości - nie energii - i że pasja naszej czystej świadomości przyciąga energię z
jednolitego pola, żeby zamanifestować naszą rzeczywistość. Adamus definiuje cztery podstawowa
poziomy energii, obejmujące energię Rdzenną (dusza), Krystaliczną, Kosmiczną i Ziemską, pokazując
Czytelnikowi, jak rozmaite jakości wykorzystuje nasza świadomość w materializacji poszczególnych
etapów naszego życia.

Adamus gorąco zachęca każdego, żeby grał rolę Mistrza, zamiast odgrywać niedoskonałą, ludzką istotę.
Takie postępowanie dosłownie zmienia rodzaj energii przyciąganej do życia i w efekcie odmienia teatr
rzeczywistości, w jakiej człowiek funkcjonuje. Prawdopodobnie niektórzy7 z Czytelników poddadzą w
wątpliwość takie podejście, stwierdzając - To nie jest prawdziwe, ponieważ to jest po prostu kolejna
gra. Na co Adamus odpowie - Ależ wszystko w waszym życiu jest grą. dlaczego zatem nie odgrywać
prosperującego, zdrowego i mądrego Mistrza? To zmieni cała scenę waszego życia. Istotne pytanie
dotyczy nie tego czy grać czy nie ale - „ Czy naprawdę jesteście gotowi na znaczącą zmianę, czy
jedynie próbujecie uporządkować bieżące okoliczności?”

To nadzwyczaj proste i efektywne podejście w przeciwieństwie do mentalnego i mozolnego procesu


realizowania swojego pełnego potencjału (dosł. stawania się własnym potencjałem). Gra Świadomości
sprawi, że będziecie się śmiać, a pewnie też złościć, ale na pewno poddacie w' wątpliwość w-asze
dotychczasowe przekonania co do sposobu, w jaki rzeczywistość jest tworzona i doświadczana. Do
chwili, gdy przeczytacie ostatnie słowa tej książki z pewnością uronicie kilka łez radości i ulgi,
dowiadując się, że życie jest równie łatwe jak Gra Świadomości.

Saint-Germain miał wiele znakomitych wcieleń, pośród których znalazł się Wiliam Szekspir i Mark
Twain (Samuel Clemens). Wcielenia te pozostawiły w nim upodobanie do teatru, aktorstwa i snucia
opowieści.

Część pierwsza

U PROGU

Rozdział i JA ISTNIEJĘ

Jestem Kim Jestem, Adamusem, z esencji Saint-Germaina. Witajcie w tej żywej książce.

JA ISTNIEJĘ. Ja istnieję!

To najwspanialsze słowa, jakie można wygłosić - Ja istnieję!

Och, to takie proste. Gdyby tak każdy człowiek uświadamiał to sobie głęboko w swoim wnętrzu, w
każdej chwili, z każdym oddechem. Jednak bardzo niewielu zdaje sobie z tego sprawcę. Bardzo niewielu
czuje lub rozumie co znaczy - Ja istnieję!

Większość ludzi po prostu egzystuje, do pewnego stopnia podejrzewając, że mają świadomość, ale
rzadko rozumiejąc, że ich świadomość żyje, istnieje i doświadcza.

Istnieję, więc Jestem. Istnieję, więc mogę grać. Mogę być czy^m tylko zechcę. Mogę być Adamusem.
Mogę być Saint-Germainem. Miałem wiele różnych tożsamości w' wielu, wielu w-cieleniach, ponieważ
moja

świadomość, podobnie jak wasza, posiada zdolność odgrywania dowolnych form i postaci. Świadomość
nie jest pojedyncza, ani nie jest skupiona na pojedynczej ekspresji.

Drogi przyjacielu, weź mocny, głęboki oddech i wczuj się w swoją własną grę świadomości. Twoja
tożsamość - ta rzecz, którą próbujesz naprawiać i reperować, dostosowywać i poprawiać - to tylko gra.
Ona nie jest rzeczywista. Albo też, dokładniej rzecz ujmując, to nie jest jedyna rzeczywistość.

Uwierzyłeś że jest prawdziwa, a wszystko inne, co mógłbyś odegrać traktujesz jako fałszywe albo nie
całkiem uczciwe. Zanurzasz się więc wciąż głębiej i głębiej w coś, co uważasz za swoją tożsamość, ale
to tylko gra. Owszem, to genialna gra, jednak nadal pozostaje grą, namiastką czegoś dużo wspanialszego.

Być może twój umysł powie - Muszę być rzeczywisty. Muszę być prawdziwy. Ale to, co teraz robisz, nie
jest rzeczywiste. W każdymi razie nie jest to jedyna rzeczywistość, jedyma prawda. Istniejesz, więc
możesz grać, możesz być i możesz wybrać, czego chcesz doświadczyć.

Istniejesz, więc możesz grać, a kiedym grasz, energia reaguje na twoją świadomość. Słowo „akt”
pochodzi od łacińskiego słowa „actus”, co znaczyć „działanie”, „odgrywanie (roli)” i „wykonanie”. Nie
znaczyć ono „fałszować” czy „udaw^ać”. Pierwotne znaczenie łacińskiego słowa „act” to „Być”.

Energia reaguje na grę świadomości. To bardzo dosłowne stwierdzenie. Ty grasz, a energia odpowiada.

I jest w tym bardzo wierna i dokładna. Jeśli grasz ograniczoną ludzką istotę, energia zareaguje,
przynosząc jeszcze większe ograniczenie. Jeśli grasz jakby twoje życie pełne było problemów, energia
odpowie, dając ci dokładnie to - więcej problemów. Wszystko to jest grą - genialną, piękną grą.

Bo widzisz, cała rzeczywistość już istnieje. Rzecz nie polega na tym, żeby próbować stworzyć coś z
niczego. Każda rzeczywistość i każda możliwość już istnieje, dlatego możesz wybrać, który potencjał
wprowadzisz do swojego życia. Jakie okoliczności wybierasz, żeby z nimi współdziałać i w nich
doświadczać? Wszystko już jest. Ty zaś jesteś tym, kogo odgrywasz. Odgrywasz studenta - otrzymasz
energię nauki i lekcji.,Odgrywasz Mistrza - otrzymasz energię mistrzowską.

W tej książce będzierry badać i doświadczać Gry Mistrza. Przyjrzymy się fizyce energii, odgrywaniu i
mistrzostwom Moim pragnieniem jest pokazać ci, jak możesz grać i być wszystkim, czym zechcesz -
dosłownie wszystkim. Nie obchodzi mnie twoje pochodzenie, edukacja, zdrowie, poziom zamożności,
intelekt, twoje IQ czy cokolwiek innego.

Nic z tych rzeczyr nie ma znaczenia.

Proszę, żebyś naprawdę usłyszał te słowa - TO NIE MA ZNACZENIA. Ani twój wiek, ani twoja waga
czy co tam innego, ponieważ możesz to zmienić. Możesz grać cokolwiek wybierzesz.

Ach! Czuję płynące od ciebie pragnienie - O tak Adamusie! Proszę! Chcę, żeby to było prawdą! I w tym
samym czasie - Co, jeśli nie potrafię tego zrobić? Co, jeśli to tylko kolejne słowa?

Drogi przyjacielu, podczas chwil, które spędzisz na czytaniu tej żywej książki, możesz przejść przez
doświadczenie, które zmieni twoje życie. To jest tak łatwe, jak wzięcie głębokiego oddechu i po prostu
bycie w tym. Nazywam to „gwiezdnym skokiem”, albo po hiszpańsku -„Yo Soy el Punto”. Jestem
Punktem. Yo Soy el Punto. Jestem Punktem Świadomości.

Kiedy mówię, że masz szansę na doświadczenie zmieniające twoje życie, zostaje przywołana ta
interesująca dychotomia. Myślisz - O tak! Doświadczenie, które zmieni moje życie! Oto dlaczego czytam
tę książkę - żeby wprowadzić prawdziwe zmiany w życiu. A wtedy pojawia się wątpliwość - Hm,
doświadczenie, które zmieni życie? A co ono zmieni? Czy to będzie dobra czy zła zmiana? A może
lepiej tylko coś małego, nic nadmiernie radykalnego?

A co powiesz, mój drogi przyjacielu, na doświadczenie, które naprawdę zmieni twoje życie? To nie
magia. Nie musisz mieć szczególnych, mistycznych zdolności. To po prostu sprawa przyzwolenia. Czy
jesteś gotowy, żeby' twoje żyrcie się zmieniło, bez względu na wszystko?

Jestem z tobą na każdym etapie twojej drogi ku oświeceniu. Jestem tutaj, żeby ci pomóc zobaczyć inną
perspektywę. W tej chwili twoje postrzeganie jest bardzo zawężone. Twoja świadomość jest wąsko
zogniskowana i ograniczona. Ale w miarę, jak będziesz dawać sobie przyzwolenie na rozszerzenie i
rozwój, przekonasz się, że oświecenie zawsze było obecne - po prostu nie byłeś do niego dostrojony.
Przekonasz się, że cała energia już tu była. Cała mądrość i wiedza były obecne, czekając tylko na ciebie.
Wszystko już tam było. Cała rzeczywistość już istnieje, a twoje doświadczenie zależy od tego, na co
jesteś nastawiony i jaką grę wybierasz.

Czy musi minąć kolejny rok albo dziesięć lat... czy pięćdziesiąt, żebyś zaczął zdawać sobie sprawę ze
swojego oświecenia? Ono już tu jest, teraz to tylko kwestia świadomości. Twoje oświecenie nie jest
celem do osiągnięcia kiedyś w' przyszłości. Jest dokładnie tutaj, po prostu czeka na realizację.

Owszem mogę o tym mówić, popychać i prowokować, ale ostatecznie chodzi o to, żebyś wreszcie
przyzwolił na oświecenie i na to, żeby' inni mogli je zobaczyć. Na tym etapie będę pracował
bezpośrednio z tymi, którzy' przyzwolili na swoje oświecenie, poniew^aż pojawią się praw'dziwe
wyzwania związane z równoczesnym pozostawaniem w fizycznym ciele.

Istnieje silna pokusa, zwłaszcza w pierwszy'm roku lub pierwszych dwoi latach oświecenia, żeby opuścić
fizyczne ciało. Wciąż będziecie odczuwać różne dolegliwości, mając wrażenie, że ciało wam ciąży,
zwłaszcza że będziecie także świadomi swojego nowego, świetlistego ciała, co sprawi, że będziecie się
zastanawiać - Dlaczego mam pozostawać w tym zmęczonym, starym, fizycznym ciele?

Odpowiedź brzmi - im dłużej w nim zostaniecie, tym mniej ciężkie będzie się wydawać. I kiedy
pozostaniecie na Ziemi jako wcielony Mistrz, inni zrozumieją, że to jest możliwe. Kiedy stajecie się
oświeceni i natychmiast opuszczacie planetę, inni nie są w stanie was zobaczyć, dotknąć, ani usłyszeć.

Tak więc będę blisko pracował z tymi, którzy wybiorą pozostanie na Ziemi jako wcieleni Mistrzowie.

Prawdę mówiąc, mogłeś urzeczywistnić swoje oświecenie już jakiś czas temu... całe wcielenia temu.
Mogłeś na to przyzwolić, ale nie zrobiłeś tego. Prawdopodobnie nie dlatego, że się obawiałeś i nie
dlatego, żebyś nie miał być na to gotowy\ Więc z jakiego powodu tego nie zrobiłeś?

Wiedziałeś, że przechodzenie przez proces oświecenia kilka wcieleń temu mogło zakończyć się fizyczną
śmiercią, poniew^aż energie były wtedy bardzo gęste, bardzo odmienne od współczesnych. Wówczas o
wiele trudniejsze byłoby pozostanie w ciele w' trakcie przechodzenia bardzo intensywnego procesu
wcielonego wznoszenia się. Jakaś część ciebie wiedziata, że mógłbyś tylko na krótko pozostać w'
fizycznym ciele, ponieważ wraz z oświeceniem zawsze przychodzi bardzo kuszące pragnienie
opuszczenia fizycznego wymiaru z powodu surowych wymagań ludzkiej egzystencji.

Wiedziałeś, że chcesz być wcielonym Mistrzem, a nie martwym Mistrzem. Chciałeś chodzić po Ziemi -
czując grunt pod stopami, znajdując przyjemność w takich rzeczach jak śmiech, przyjaźń czy miłość do
siebie i doświadczając życia, w radości - jako Mistrz. A więc powiedziałeś - Poczekam... choć już
wtedy mogłeś tego dokonać.

Powiedziałeś także - Chcę doświadczyć oświecenia wraz z grupą bliskich mi dusz. Chcę doświadczyć
tego z tymi, którzy urzeczywistniają swoje przebudzenie na tej planecie w tym samym czasie.
Oczywiście nie potrzebuję ich dla mojego oświecenia, ale jakże wspanialej będzie mieć obok siebie
innych

0 podobnym przygotowaniu i podobnych doświadczeniach, żeby razem śmiać się świętym śmiechem,
jeść święte pożywienie i pić święte wino - wszystko jest święte po tym, jak stajesz się oświecony'! A
więc powiedziałeś - Poczekam. I oto teraz jesteś, wr swoim „oświeceniowym” wcieleniu.

To jest naprawdę wcielenie urzeczywistnienia twojego oświecenia, ponieważ ono już jest. To wcielenie
wiąże się z ucieleśnieniem twojego oświecenia. Jestem tutaj, żeby ci przypominać o tym wyborze

1 o żarliwym pragnieniu twojej duszy, żeby to zrealizować. Jestem tu po to, żeby^ ci przypomnieć, że
oświecenie nie jest tym, co na jego temat wymyślił umysł - to jest coś bardzo, bardzo odmiennego od
tego, czego człowiek się spodziewa. Jestem tutaj, żeby ci przypomnieć, że czas tuż przed oświeceniem
jest okresem największych rozproszeń i dystrakcji

uwagi - rozproszeń, z którymi uporanie się mogłoby ci, bez przesady, zająć cztery albo pięć wcieleń.

Tak więc jestem tutaj, żeby służyć ci z radością -żeby cię poszturchiwać i prowokować, rozśmieszać i
zabawiać... i wciąż przypominać o wyborze twojej duszy, aby urzeczywistnić swoje oświecenie.

Rozdział 2 CZYM JEST OŚWIECENIE?

Czym więc jest oświecenie? Większość ludzi myśli, że wraz z oświeceniem wszystko staje się łatwe.
Nie, nie staje się łatwe! Większość ludzi myśli, że wraz z oświeceniem nagle zaczyna spływać góra
gotówki, wszyscy cię kochają i szanują oraz uważają, że jesteś seksowny i zmysłowy. No cóż,
niekoniecznie. W istocie problemy wfcale nie muszą zniknąć, ale ma miejsce całkowicie odmienne ich
postrzeganie, zupełna zmiana perspektywy. Problemy nie są już wielkimi potworami i demonami. Nagle
stają się drobnymi utrapieniami i dokuczliwrościami, z którymi bez trudu można sobie poradzić.

Wielu ludzi sądzi, że oświecenie polega na wszechwiedzy', że Wzniesionym Mistrz wie wszystko. Nie.
Praw'dę mówiąc, będąc oświeconym wiesz mniej, niż wiedziałeś do tej pory, ponieważ wszelkie detale
stają się mało w^ażne. Fakty i liczby są nieistotne. Matematyka i nauka są ciekawe, ale tak naprawdę nie
stanowią podstawy tworzenia.

W oświeceniu wszystko jest uproszczone, zredukowane i przedestylowane. Nie potrzebujesz wiedzieć

wszystkiego. Po wielokroć jestem pytany o szczegółowe informacje na temat tego, co wydarzyło się setki
czy tysiące lat temu. Naprawdę nie wiem i naprawdę mało mnie to obchodzi. Oczywiście mógłbym się
tego dowiedzieć, ale to nie jest istotne. Oświecenie nie oznacza posiadania parapsychicznych zdolności,
takich jak wgląd w przyszłość. Owszem, być może wszyscy będą tłumnie do ciebie przychodzić jako do
oświeconej istoty, żeby się dowiedzieć, co wydarzy się jutro. Ale od razu ci powiem, co masz im
odpowiadać - Jutro będzie prawdopodobnie takie samo jak dzisiaj, ponieważ ludzie mają skłonność do
działania według tych samych schematów. Wpadają w’ rutynę i tak naprawdę nie podejmują zbyt wielu
decyzji zmieniających ich życie. Lubią dokonywać tylko niewielkich modyfikacji - nieco więcej
pieniędzy, nieco więcej chleba i igrz\'sk - ale cofają się przed dokonaniem prawdziwych zmian.
Oświecenie jest raczej integracją, aniżeli nagłym przypływem wiedzy czy posiadaniem wszystkiego.
Integrujesz wszystkie swoje aspekty, jak również duchowną istotę i ludzką istotę z JA JESTEM.
Integracja następuje wówczas, kiedy pojawia się w tobie współczująca akceptacja samego siebie.
Integracja następuje, kiedy kochasz siebie bez sprzeciwna i żadnych zastrzeżeń. Wraz z taką miłością i
akceptacją, wszystkie części, cienie i aspekty ciebie znajdują drogę powrotną do domu, aby się połączyć.
Czujesz się wtedy raczej spełniony, aniżeli pokawałkowany. Zamiast czuć się jak elementy puzzli, czujesz
się całością.

Oświecenie jest wolnością. Jest wiele rzeczy, które trzymają cię z dala od wolności, takie jak
przyzwolenie na utknięcie w bardzo starych energiach i traumach czy zgoda, aby inni ludzie decydowali o
twoim życiu. A ty woiąż pozostajesz zamknięty wt umyśle, w'jednej z największych iluzji i ograniczeń.
Wszystko to jest przyczyną braku wolności.

Odzyskując integrację i wolność oświecenia, nagle stwierdzasz, że tak naprawdę nic nie ma znaczenia.
Być może zapytasz - Ale skoro nic nie ma znaczenia, to jaki w tym cel? W gruncie rzeczy nie ma żadnego
celu. Nie istnieje żaden sens życia.

Och, to pewnie zbije cię z tropu! Ale widzisz, nie chodzi o poszukiwanie sensu życia, ponieważ
oświecona istota uświadamia sobie, że w życiu chodzi po prostu o doświadczenie. Życie nie potrzebuje
jakiegoś szczególnego znaczenia. Życie istnieje dla radosnego doświadczania... jest grą żyjącej
świadomości.

Tak więc nie potrzebujesz żadnego celu! Możesz funkcjonować w poczuciu obfitości życia, żeby
zwyczajnie cieszyć się jego grą.

Ludzki umysł został wytrenow^any w przekonaniu, że musi mieć jakiś cel. On mówi - Musisz mieć
powód, żeby wstać rano z łóżka. Musisz mieć powód, żeby żyć. Musisz mieć konkretne cele. Jednak w
oświeceniu nie ma żadnych celów'! Pomyśl jak wielka w tym wolność. Kiedy nie ma celu, nie ma też
powodu, aby próbować znaleźć sens życia. Prawdę mówiąc, im bardziej próbujesz go znaleźć, tym mniej
w' gruncie rzeczy odkryjesz. Życie nie zostało pomyślane, żeby mieć jakiś sens. Zostało pomyślane jako
plac zabaw dla doświadczenia. Jeśli w ogóle istnieje jakikolwiek sens, to jest nim jeszcze wspanialsze
doświadczenie kochania samego siebie. I o to tylko chodzi.

Oświecenie jest wolnością od celów', pow?odów% zamiarów i znaczeń... i nigdy nie jest nudne. Kiedy
mówię to wszystko, nieraz pojawia się reakcja - Och, to brzmi tak nudno! Jednak oświecenie wcale nie
jest nudne. Nagle zaczynasz żyć wielowymiarowym, pełnym kolorów' życiem, na wysokim poziomie
doświadczania, a nie linearną, trójwymiarową egzystencją wypełnioną mozołem i wysiłkiem. Nagle
stajesz się świadomy tak wielu spraw - innych rzeczywistości, innych wymiarów oraz zdolności do gry,
bawienia się i doświadczania, nie czując się przy tym zranionym, pokaw-alkowanym czy umęczonym i
nie zapominając, kim naprawdę jesteś.

Oświecenie. Studiowałeś je, pracowałeś nad nim i cierpiałeś z jego powodu przez wiele, wiele wcieleń.
Jeśli czytasz tę książkę, być może jesteś tym, który' wybrał to życie, ażeby ostatecznie je urzeczywistnić i
doświadczyć. To jest cudownie podniecające, a równocześnie napawa niebywałym strachem.
Prawdopodobnie napotkałeś już jakieś demony i smoki oświecenia, które wydobyły na powierzchnię
twoje najgłębsze, najbardziej mroczne miejsca i ukryte obawy, przekraczające wszystkie lęki, jakich
doświadczyłeś kiedykolwiek wcześniej.

Dlaczego? Ponieważ wszystko, co utknęło jako nierozwiązane, musi powrócić do równowagi ... i dlatego
wydostaje się na powierzchnię. Dlatego masz przebłyski stłumionych wspomnień z dzieciństwa czy
spotykasz „duchy” samego siebie z przeszłości. A wówczas próbujesz je uzdrawiać i przetwarzać oraz
dokonywać różnych dziwnych rzeczy, żeby tylko się ich pozbyć. Ale one pojawiają się i pozostają z
określonego powodu. Duchy przeszłości powracają nie po to, żeby je naprawiać czy reperować, ale żeby
je zintegrować. Powracają, poniew'aż jakaś część ciebie wie, że jesteś u progu oświecenia i pora na
integrację. Żadne części czy aspekty nie będą pominięte Każda cząsteczka ciebie powTaca, żeby się
zintegrować i połączyć.

Po wielu, wielu wcieleniach dochodzisz do tego miejsca oświecenia i, och, mamy tu niebezpiecznego
wojownika. Oświecenie to nie bujanie w obłokach. Nie ma nic wspólnego z New Age. To bezwzględny,
dziki wojownik. To także piękny, zmysłowy kochanek. To twój najgorszy wróg.... i twój najlepszy
przyjaciel. Ten czas wr twoim obecnym życiu jest czymś najpiękniejszym. Wiem, że jest również jednym z
najtrudniejszych czasów', w jakich kiedykolwiek żyłeś, ale chcę, żebyś pamiętał, że to jest naprawrdę
najlepszy okres.

Wiem, że są dni, kiedy czujesz, jakby przepuszczano cię przez maszynkę do mięsa; dni, gdy czujesz się
starty na proch, rozrywany na strzępy kawałek po kawałku, kiedy twoje myśli są rozszarpywane jedna po
drugiej. Ale jednocześnie to jest naprawdę najlepszy czas, ponieważ wybrałeś go dla integracji,
wolności i oświecenia.

Wielu duchowych poszukiwaczy pyta mnie nieraz - Czy uda mi się dokonać tego w tym życiu? Czy
urzeczywistnię moje oświecenie? Oczywiście, to jest całkowicie do „zrobienia” - i całkowicie zależy od
każdego z w?as. Niektórzy pytają, czy starczy' im sił, żeby to przetrzymać, ponieważ czują, jakby ich
energia była na wyczerpaniu. Nie wiedzą, czy mają wystarczająco dużo siły, żeby przetrwać kolejny
dzień, a co dopiero robić następny krok ku oświeceniu. Odpowiedź brzmi... absolutnie macie tyle siły ile
trzeba.

W tym czasie, jaki spędzimy razem nad kartami tej książki, zdasz sobie sprawrę, że to właściwie nie
wymaga żadnej pracy. Nie wymaga żadnej wytrzymałości. Nie wymaga żadnej sity. Tak wielu rzeczom
opierałeś się w' życiu, że to cię wyczerpało. Teraz, kiedy zrezygnujesz z oporu, energie zrównoważą się
na powrót w naturalny sposób, a wówczas nie pochłonie to resztek twojej energii. Urzeczywistnienie
tego, co nazywamy oświeceniem, nie będzie wymagać silnej woli ani determinacji.

Oświecenie jest naturalną ewolucją dla każdej istoty obdarzonej duszą.

Nie możesz studiować swojej drogi do oświecenia. Nie ma żadnej książki, która mogłaby ci dostarczyć
kodu czy klucza, aby to osiągnąć. Uczyłeś się tak wielu rzeczy w przeszłości - filozofii, religii -
odkrywałeś najróżniejsze tajemnice... i w' tamtym czasie to ci służyło. Ale żadna z tych rzeczy nie ma dla
ciebie odpowiedzi TERAZ. Ani Biblia, ani Koran, ani Tora, ani żadna inna święta księga... ponieważ one
wszystkie zostały napisane przez nie -oświecone istoty. Były to zdolne jednostki, sympatyczni ludzie, ale
nie oświecone istoty.

Odkryjesz, że oświecenie przychodzi w naturalny sposób. Nie wymaga żadnego wysiłku. Nie musisz
używać sity woli, czy determinacji. Nie ma nic do forsowrania. Jakże często widzę, jak pracujesz nad
swoim oświeceniem, naciskając na nie, mocując się z nim, popychając. Nie, drogi przyjacielu! To nie
wymaga żadnego wysiłku, a wszelkie zmagania będą cię tylko rozpraszać.

Oświecenie przychodzi wraz z przyzwoleniem. Przyzwolenie jest jak poddanie się, a to niełatwa sztuka.
To całkowite poddanie się swojej Jaźni - nie jakiemuś nieznanemu Bogu, ale swojej Jaźni. Poddaniu
towarzyszy przyrodzony strach, że coś może się nie udać, że zostaniesz zraniony. Twój umysł i twoje
aspekty są szczęśliwo, mogąc ci przypominać wszystkie twoje błędy i wszystkie złe decyzje, jakie
kiedykolwiek podjąłeś. Powiadają, że jeśli się poddasz i przyzwolisz, twój system obronny osłabnie, a
ciemne energie oraz mroczne istoty mogą dojść do głosu... więc stawiasz opór.

Oczywiście, chciałbyś to puścić, ale tak naprawdę nie dajesz sobie przyzwolenia na uwolnienie. Myślisz
o poddaniu się, jednak ostatecznie robisz to w bardzo małym zakresie. Trwasz przy iluzji sw'ojej
tożsamości. Przez całe wieki miałem wielu uczniów, którzy sądzili, że oświecenie czy duchowość wiąże
sie ze zrozumieniem własnej tożsamości. Wcale nie, poza zrozumieniem, że tożsamość jest po prostu
odgrywaniem pewnej roli.

W trakcie podróży' ku oświeceniu będziesz przechodził fazę zagłębienia się w siebie, żeby dokonywać
wewnętrznych odkryć. Jednak w którymś momencie zdasz sobie sprawę, że jedynie nieco głębiej
zanurzałeś się wt swoją tożsamość, która tak naprawdę jest grą. Być może próbowałeś ją ukonkretnić,
nadać w^artość i znaczenie, uczynić ją bardziej rzeczywistą czy poprawną, jednak w jakimś momencie
uświadomisz sobie, że pora poddać się swojej Jaźni. Pora wziąć głęboki oddech i po prostu przyzwolić.

Wiem, brzmi to łatwo, ale jest najbardziej napawającą strachem rzeczą, jaką człowiekowi przyjdzie
kiedykolwiek dokonać. Brzmi prosto, a jednak znajdziesz milion powrodów, żeby tego nie robić.

I oto jesteś już tutaj, u progu własnego oświecenia... dzięki swojej determinacji, silnej woli i cholernemu
uporowi. To dobra rzecz do pewnego momentu. Przetrwałeś. O mój Boże, ileż musiałeś znieść, jednego
cierpienia po drugim - ataki, napaści z pobiciem, tortury', biczow-anie siebie, pozwalanie innym, aby cię
wykorzystywali i wszystko inne - wr poszukiwaniu odpowiedzi. Wytrzymałeś, a ja daję ci medal honoru
za wytrwałość. Ale teraz wyrzuć ten medal, ponieważ

siła woli, zmaganie i wytrzymałość nie przyniosą ci oświecenia. To doprowadziło cię do tego momentu,
ale teraz pora, abyś zdał sobie sprawę, że nie musisz niczego forsować, popychać ani nad niczym
pracować. Nic z tych rzeczy. U progu oświecenia wszystko wiąże się z przyzwoleniem. Wszystko.

Rozdział 3 KTO JEST ODPOWIEDZIALNY?

A oto kolejna ważna kwestia - Kto jest odpowiedzialny za twoje oświecenie?

Pomyśl nad tym przez chwilę, zanim wrócisz do czytania.

Czy znalazłeś odpowiedź?

Moja odpowiedź, która nie musi być twoją, brzmi... TWOJA DUSZA.

Twoja dusza, twoja boskość, jakkolwiek zechcesz to nazwać, jest odpowiedzialna za twoje oświecenie.
Wczuj się w to przez chwilę. Cóż za potężna ulga! Ty, ludzki aspekt, nie musisz tego rozumieć. Nie
możesz tego zrozumieć i to wiąże się z małym sekretem.

Ludzki aspekt nie ma pojęcia, czym jest oświecenie czy wzniesienie. Nie jest w stanie wyobrazić sobie
tego inaczej, jak tylko jako większą i wspanialszą wersję siebie. Ludzki aspekt ze swoim mentalnym
ukierunkowaniem i instynktem przetrwania posiada pewne struktury, potrzeby i pragnienia, jednak one nie
mają nic wspólnego z wykraczaniem poza to wszystko. Twój ludzki aspekt nie szuka oświecenia

czy nawet większej samoświadomości. Właściwie to ludzka tożsamość będzie najczęściej pracować
przeciwko tobie, ponieważ ona nie rozumie samoświadomości czy oświecenia. Ona rozumie umysłową
aktywność, przetrwanie czy emocje, ale nie rozumie oświecenia. Najprawdopodobniej nie byłaby w
stanie tego zrozumieć, albowiem nigdy nie była do tego celu zaprojektowana i z pewnością nie powinna
być obciążana, aby to rozumieć.

Jedną z pułapek, w jakie wpada wielu ludzi, którzy zbliżają się do oświecenia, jest przekonanie, że to oni
(ludzie), muszą je osiągnąć. Angażują się w przeróżne programy i cele, odnoszące się do oświecenia,
próbując poradzić sobie ze wszystkimi szczegółami i detalami, podczas gdy zupełnie nie rozumieją
oświecenia - nie rozumieją, jak działają energie czy w ogóle co tak naprawdę dzieje się w ich życiu.

Ludzki aspekt mocno angażuje się w sprawę oświecenia, ponieważ rzeczywiście czuje pragnienie
płynące z duszy. Ludzki aspekt jest także nieco zmęczony monotonią codziennego życia i chciałby czegoś
innego, ożywczego, czegoś, co da mu lepsze życie. Więc adaptuje to coś zwane oświeceniem, myśląc o
nim jako o sposobie na atrakcyjniejsze życie. Jednak oświecenie to nie lepsze życie! To całkowicie nowe
życie, zupełnie odmienne od wszystkiego, czego człowiek kiedykolwiek doświadczył.

Odpowiedzialność za twoje oświecenie spoczywa na twojej duszy, twojej boskości. Ty, ludzki aspekt,
wciąż nie w pełni świadomy jak to wszystko działa, jesteś proszony, aby po prostu wchodzić w
doświadczenie z całym zaufaniem i przyzwoleniem... żeby rozumieć i założyć, że wszystko, co się
wydarza, jest częścią tego procesu. Pozwól własnej duszy, aby wykonała swoją pracę.

Kiedy masz złe dni, pełne wyzwań, trudności i spadku poziomu energii, nie daj się zamknąć w umyśle,
pytając - Co robię źle? Jakie nowe zajęcia czy procesy powinienem zaliczyć? W jakie nowe makyo
(duchowy rozpraszacz) powinienem się zanurzyć? Zamiast tego zaufaj, że oświecenie jest pasją twojej
duszy i dlatego nigdy nie zostanie utracone czy udaremnione. Po prostu przechodzisz przez pewną część
doświadczenia. Mądrość twojego JA JESTEM doskonale rozumie wszystko, co się pojawia. Ono
przebywa poza czasem i już wie, że urzeczywistniło swcje oświecenie podczas wcielenia na Ziemi. A
teraz twoja dusza, poprzez ciebie, swój ludzki aspekt, po prostu doświadcza na czym to polegało i jak
wygląda.

Weż głęboki oddech, drogi przyjacielu, ponieważ to jest ogromne oswobodzenie i ulga! Uwdnij się od
presji osiągnięcia oświecenia. Uwclnij się od prób zrozumienia go. UwTolnij się od ciężarów', jakie na
siebie nałożyłeś, poczucia winy i wątpliwcści, że być może niewłaściwie je pojmujesz czy niewłaściwie
postępujesz. To twcja dusza jest tym elementem, który' staje się oświecony w tej fizycznej
rzeczywistości... ty jesteś tu tylko jako pasażer dla towarzystwa.

To taka piękna, prosta koncepcja. Jak już mówiłem wiele, wiele razy oświecenie jest całkowicie
naturalnym zjawiskiem. Nie można go osiągnąć poprzez studia, ani wymusić - ono po prostu się wydarza.
Do pewnego momentu można studiować duchowcść i filozofię, ale potem po prostu trzeba to wszystko
odpuść. Prawdziwe oświecenie jest naturalnym procesem, którego zwyczajnie trzeba doświadczyć.

W rzeczywistości to jest tak naturalne, że gdy twoje ludzkie ,ja” próbuje tym sterować czy kontrolować,
stając na drodze bardzo organicznym procesom i zjawiskom, to będzie bolało. Będziesz miał wrażenie
jakby wyrywano coś z ciebie, jakbyś musiał w'alczyć o życie. Poczujesz, jakbyś był zasysany w otchłań,
zamiast łagodnie i z wdziękiem wypłynąć w swcje oświecenie. Tak więc proszę, żebyś zaprzestał
wszelkich prób kierowania tym procesem.

To dusza - boski Ty - jest odpowiedzialna za twoje urzeczywistnienie, a ona nie potrzebuje planować,
zarządzać czy czegokolwiek rozgryzać. Ona po prostu urzeczywistnia swcje oświecenie. To bardzo
proste. Możesz się zrelaksować.

Odpręż się w swoim oświeceniu.

Rozdział 4 W TYM ŻYCIU

Jako przebudzony człowiek miałeś prawdopodobnie od 850 do 1 400 żywotów w fizycznym ciele na tej
planecie i najprawdopodobniej przebywałeś tu od początkowego okresu Mu (Lemurii) albo Alt
(Atlantydy). Przyszedłeś na tę planetę jako przedstawiciel swojej duchowej rodziny i oto jesteś tutaj, po
tysiącu albo więcej żywotów w najwspanialszych czasach, jakie kiedykolwiek widziano na tej planecie -
czasach przebudzenia.

Jeśli w tym momencie ta książka znajduje się w twoich rękach, to znaczy, że wybierasz urzeczywistnienie
twojej świadomości JA JESTEM, prawdopodobnie daleko wyprzedzając większość innych ludzi. To
oczywiście nie czyni cię lepszym - raczej bardziej szalonym albo bardziej żądnym przygód - wybierasz
jednak dokonanie tego, wyprzedzając większość innych ludzi. Ich szansa nadejdzie wkrótce, ale będzie to
inne oświecenie od twcjego, poniew-aż bardzo niewielu dokonało tego przed tobą.

Przez wiele milionów lat historii tej planety' zaledwie 9 000 istot dokonało wyniesienia,
urzeczywistniło

swoją Obecność JA JESTEM. To nie jest zbyt wiele. Ale teraz globalne przebudzenie jest w toku.
Miliony ludzi we wszystkich częściach świata zaczyna się budzić na swoje boskie pochodzenie, często
dokonując tego bardzo spokojnie, nie będąc związanym z żadną z duchowych czy religijnych grup.
Urzeczywistnienie oświecenia może im zająć jeszcze kilka wcieleń, ale będzie też wielu - może nawet ty
- którzy zrealizują to w tym życiu i pozostaną w fizycznym ciele.

Wzniesienie jest bardzo osobistym procesem. Nikt nigdy nie będzie zdolny napisać autorytatywnego i
wiarygodnego przewcdnika przebudzenia albo podręcznika jak stać się oświeconym. Owszem inni mogą
podzielić się własną historią, ale nie powstanie pojedyncza książka, pokazująca jak dokonuje się
przebudzenia czy oświecenia, ponieważ to jest niezwykle osobisty, głęboki i transformujący proces.

Jesteś częścią pierwszej fali ludzi, którzy budzą się wr erze Nowej Energii. Ci, którzy przyjdą po tobie,
nie będą przechodzić przez poziom)' zwątpienia, konsternacji, chaosu czy dramatu, z jakimi ty musisz się
konfrontować, ponieważ przeorasz już zbiorowrą świadomość, wypchniesz ją poza stare paradygmaty i
przedrzesz się przez tę niewidzialną, a tak bardzo kuszącą barierę, która chce zatrzymać człowieka w
trójwymiarowym świecie. Praca jaką wykonujesz, przeciera szlaki dla bardzo wielu ludzi, którzy przyjdą
po tobie.

Owszem słyszysz te słowra, ale nie sądzę, żebyś w ogóle zdaw^ał sobie sprawę z tego, czego dokonujesz
dla siebie, a ostatecznie dla tej planety i całego stworzenia. Wiem, że nieraz w siebie wątpisz. Myślisz o
sobie jako o kimś małym, kruchym, słabym lub nieskutecznym- Ale pewnego dnia osiągniesz
perspektywę, którą mam ja, i zobaczysz, czego naprawdę dokonujesz.
Czasami w naszym Klubie Wzniesionych Mistrzów liczącym około 9 000 wzniesionych istot, nazywamy
to WBREW WSZYSTKIEMU. W jakiś sposób, wbrew wszystkiemu, dokonujesz tego i to jest
niesamowite. To nie dzieje się z powodu twojej determinacji czy siły woli, ponieważ już dawno temu
zostałbyś zdruzgotany przez rygory i surowość przebudzenia. To również nie sprawa twoich mentalnych
umiejętności, które miały by utrzymywać cię na ścieżce oświecenia. A więc o co chodzi, co to takiego?

Co utrzymuje cię na tej ścieżce, podczas gdy inni dawno już odpadli? Czym jest to, co powoduje, że
wciąż się podnosisz i idziesz, podczas gdy może się wy dawać, że nie masz już więcej energii, nadziei
czy pragnienia, aby podążać dalej? Nawet w najciemniejszych momentach, coś w tobie wciąż na nowo
się budzi i prowadzi cię dalej.

Czasami przypisujesz to aniołom, duchowym przewodnim albo od czasu do czasu - mnie. Ale tak
naprawdę to jesteś TY SAM. To jest coś, co podnosi się w tobie, w pragnieniu twojej duszy, aby
urzeczywistnić oświecenie. I oto teraz jesteś tutaj, w swcim przebudzeniu, w najbardziej obiecującym
czasie historii ludzkości.

Rozdział 5 U PROGU

Bytem dokładnie taki jak ty. Byłem świadomy, że stoję u progu oświecenia. To nie był strach, który
powstrzymywał mnie przed przekroczeniem tej granicy. Już powiedziałem „żegnajcie” moim ludzkim
wcieleniom. Już powiedziałem „żegnajcie” ograniczeniom mentalnej ekspresji. Powiedziałem
„żegnajcie” mojej rodzinie, większości przyjaciół, nawet moim psom.

Byłem u samego progu oświecenia i powtarzałem sobie - To już lada dzień, lada dzień. Ale czekałem.
Czekałem ze świadomym rozmysłem, ponieważ tak bardzo kochałem ludzkie doświadczenie! Kiedy tak
czekałem, pozwoliłem sobie na przywołanie we wspomnieniu wszystkiego, co zrobiłem, ludzi, jakich
spotkałem i miejsc, jakie odwiedziłem. Ale wspominałem je w odmienny sposób.

Bo widzisz, przeszłość nie jest tym, czym myślisz, że jest, a minione wydarzenia nie ukazują się w
sposób, w jaki twój umysł je zapamiętał. Kiedy zbliżasz się do progu oświecenia i zaczynasz wrczuwrać
się w swoje

dotychczasowe życie - nie myślisz, ale wczuwasz się -uświadamiasz sobie, tak jak ja sobie
uświadomiłem, że wydarzenia w twoim życiu były czymś innym, niż twój umysł je zapamiętał. Zdajesz
sobie sprawę, że podczas gdy twoja pamięć uczepiła się traum i trudności, tak naprawdę było wiele
niesamowitego piękna i światła wre wszystkim, czego doświadczałeś.

Tak więc czekałem u progu oświecenia. To było ekscytujące. To tak jakby trwać na skraju seksualnego
orgazmu i powstrzymywać go. Och! Po prostu nie chce ci się przekroczyć tej cudownej granicy. Jest takie
piękne napięcie w tej chwili... czemu jeszcze jej nie zatrzymać? Pozwalasz tej ekscytacji, temu
podnieceniu, temu zmysłowemu doświadczeniu narastać i narastać, aż nie możesz już dłużej go
powstrzymać. A wtedy.... aaaach! Symfonia życia. Wspaniały orgazm.

Tak więc czekałem. Powstrzymywałem się przez wiele lat, żeby móc wczuć się w moje minione życie,
żeby móc poczuć ciepło wszystkich minionych doświadczeń, bez żalu czy powtarzania - Och, żałuję, że
nie postąpiłem inaczej. Doświadczenia twej ego życia na ogół ukazują się w obrębie ograniczonej
percepcji i dopiero później jesteś w' stanie naprawdę je poczuć i ponownie ich doświadczyć z zupełnie
innej perspektywy.
Czekałem więc i czekałem. Porzuciłem społeczeństwo i pow’ędrowrałem w głąb lasów północnych
Niemiec, żeby tam żyć całkiem samotnie. Chciałem pożegnać się z naturą, z kochaną Gają. Ona była
wspaniałym przyjacielem (a czasami nieprawdopodobnym progiem) w trakcie mojej drogi w wielu,
wielu wcieleniach na tej planecie. Przebywanie w naturze pozwalało mi uprzytomnić sobie piękno
budzenia się życia w tej rzeczywistości. Przypominało mi sposób, w jaki ta planeta nasycona została
energiami życia na długo przed tym, jak aniołowie czy ludzie pojawili się na niej, jak rodziła lasy,
drzewa, wody, powietrze, rośliny i zwierzęta dla nas, dla naszego tutaj doświadczenia.

Połączyłem się głęboko z Ziemią, wiedząc, że ona jest symbolem moich fizycznych wcieleń, ponieważ
chciałem zabrać ze sobą esencję fizycznego ciała w moje wzniesienie. Kiedy ktoś się wznosi, może
zintegrować esencję swojego fizycznego ciała ze sobą, ażeby móc je powtórnie odtworzyć w każdej
chwili do takiego stopnia, że będzie zdolny ponownie zamanifestować je od czasu do czasu na Ziemi.

Spędziłem wiele czasu na ponownym łączeniu i integrowaniu wszystkich sw'oich aspektów'. To zrówmo-
wTażyło moje energie i ponownie połączyło z pięknem wnoszenia żyda w życie. Po oświeceniu Mistrz
robi to w' wielu innych rzeczywistościach, w wielu innych częściach kosmosu. Wnosi życie w życie.

Kiedy nie mogłem już dłużej się hamować, kiedy nastał ten dzień, mój dzień, wciąłem sw'oje ciało ze
sobą. W zasadzie to ono się rozpłynęło... nic z niego nie pozostało poza bardzo ładnym ubraniem, które
spadło na ziemię. Żadnych kości, żadnego ciała, żadnej krwi. Wszystko się zintegrowało.

Niektórzy mówili, że stało się coś dziwnego, gdy moje ciało zniknęło. Niektórzy mówili, że zostało
gdzieś pogrzebane. Ale prawdą jest, że wasze ciało nie musi ulec rozkładowi w ziemi. Kiedy wkraczacie
w swoje oświecenia ciało może dosłownie zintegrować się z wami. Zabieracie je ze sobą z wielu
powodów, ale przede wszystkim dlatego, że to byliście wy w swoim ostatnim wcieleniu na Ziemi. I kiedy
już nic po was nie zostaje, bierzecie wszystkie atrybuty fizycznej rzeczywistości ze sobą w wasze dalsze
podróże. Kiedy macie fizyczne ciało zintegrowane ze sobą, możecie odtworzyć je w każdej chwili, kiedy
tylko sobie zażyczycie w swoich podróżach poza fizycznymi wymiarami.

Tak, czekałem. I być może ty również czekasz - po prostu czekasz na ten dzień, twój dzień. Być może
czekasz z powodu lęku przed tym, co może się wydarzyć w następnej kolejności, albo zwyczajnie
dlatego, że chcesz, żeby ktoś inny poszedł pierwszy, abyś mógł zobaczyć, jak on to zrobił. Możliwe, że
czekasz, bo chcesz nacieszyć się pięknem życia... hm, czemu nie. Czekasz na ten dzień, ale w
międzyczasie dajesz sobie przyzwolenie na to, żeby mieć czułe wspomnienia i uczucia dla wielu, wielu
swoich wcieleń na Ziemi.

To czekanie jest trochę gorzko -słodkie. Niektóre z wcieleń, nawet to obecne, były bardzo, bardzo trudne,
brutalnie twarde - jakby miażdżył cię okrutny wojownik albo wściekły smok - jednak innym razem one
były wyjątkowo piękne. Przytłaczające może być uczucie, że wszystko to dobiega końca.

Nie próbuję wepchnąć cię w oświecenie, ale chcę, żebyś sobie uświadomił, że ono nie jest zbyt odlegle.
Nie jest kwestią dalekiej przyszłości. Może wydarzyć się dokładnie tutaj, w tym momencie. Jednak
możesz pozostać jeszcze przez chwilę w doświadczeniu, na skraju tego wspaniałego, ekstatycznego
doznania oświecenia. To też jest w porządku, ale uświadom sobie, że robisz to na zasadzie wyboru.

Wszedłeś w to życie dla oświecenia. Wciąż jesteś ciekawy - czy jesteś gotowy, czy wystarczająco dużo
zrobiłeś albo czy wystarczająco dużo się nauczyłeś lub wystarczająco dużo uwolniłeś. Tak, absolutnie!
Jesteś gotowy.
Część druga

TO, CO LUDZKIE I TO, CO BOSKIE

Rozdział 6 LUDZKIE POTRZEBY

Zanim wejdziemy głębiej w temat oświecenia, chcę, żebyś przez kilka chwil świadomie oddychał i wczuł
się w siebie.

Poświęć chwilę, żeby połączyć się ze swoim człowieczym ,ja”, swoimi ludzkimi potrzebami, ludzkimi
pragnieniami. Bądź świadomy swojej duszy, tej części ciebie, która bardzo długo zdawała się być tak
odległa. Teraz ona podchodzi bliżej, odpowiadając na twój wybór dokonania integracji.

Weź głęboki oddech.

Dusza słucha cię TERAZ. Przebudziłeś ją, sprowadziłeś trochę bliżej. Ona słucha.

To czas, kiedy bardzo jasno powinieneś określić przed duszą swoje ludzkie potrzeby. Mówię o
podstawowych ludzkich potrzebach, takich jak zdrowie, dostatek, relacja ze sobą i duszą, miłość do
siebie. Określ bardzo wyraźnie, jakie są twoje ludzkie potrzeby, nawet jeśli uważasz, że to prozaiczne
sprawy, takie jak zmiana pracy czy więcej czasu dla siebie. Dusza odpowie. Ona nie zawsze rozumie
potrzeby

człowieka, ponieważ posłała fizyczny aspekt siebie na Ziemię, jedynie żeby żyć w ludzkiej formie wraj z
jej ludzką logiką i ograniczeniami. Nie angażuje się w szczegóły, ponieważ tak czy owak destyluje
mądrość z twojego życia. Każde doświadczenie jakie masz, jest akceptowane przez duszę bez osądzania i
jest przez nią destylowane dla wydobycia z niego mądrości, którą następnie wprowadza na powrót w
siebie. Dusza po prostu nie daje się schwytać w detale ludzkiego życia.

Jednak teraz szczegóły ludzkiego życia stają się ważne, ponieważ dusza i człowńek ponow^nie integrują
się ze sobą, dokładnie tutaj, w fizycznym ciele na Ziemi. I jeśli dusza zamierza być tu z tobą, będzie dla
niej ważne zrozumienie ludzkiej istoty i poznanie twoich potrzeb. Na przykład potrzebę dostatku. Ach,
bądź w tym bardzo wymagający! Zdrowrie, poczucie własnej wartości, wszystkie te rzeczy - bądź śmiały
i pozwól duszy dowiedzieć się, czego potrzebujesz i pragniesz.

Nie proś o nic i nie poprzestawaj na wyrażaniu życzeń. Domagaj się tego. Weź głęboki oddech i powiedz
- Duszo, oto czego potrzebuję. Sprowadź mi to! A następnie w'czuj się w' głębokie pragnienie duszy-
pasję, żeby być, doświadczać, żyć - ponieważ to ta pasja sprowadza obfitość wszelkich dóbr, zdrowie i
wszystko, czego potrzebujesz.

Weź głęboki, głęboki oddech.

Celem tego ćwdczenia i procesu jest wyjaśnienie samemu sobie, czego potrzebujesz, czego naprawdę
chcesz i co wybierasz. Częstokroć miewasz na ten temat tylko mgliste pojęcie. Wiesz, czego nie chcesz,
ale nie zawsze jesteś pewien, czego naprawdę chcesz.

W prawdziwym akcie świadomości po prostu to wybierasz, domagasz się tego, przyzwalasz i


przyjmujesz. Weź kilka głębokich, świadomych oddechów.
Teraz Dusza czuje, że umysł się wyciszył... przynajmniej na kilka chwil. Ona mówi - OK, jestem gotowa
słuchać. Powiedz mi nieco więcej o tym, przez co przechodzisz. Powiedz mi nieco więcej o tym, czego
potrzebujesz. Wspólnym pragnieniem możemy sprawić, że to się wydarzy.

Weź kilka kolejnych świadomych oddechów.

Poświęć chwilę, żeby poczuć swoją duszę. Nie żeby ją uhonorować czy się do niej modlić, ale być z nią
bardzo blisko, czuć ją. Przemawiałeś do niej - Hej, duszo, mam kilka potrzeb. A teraz jasno je sprecyzuj.

Pewnego dnia ktoś przeszedł na drugą stronę, a spotykając sw^oją duszę, wybuchnął płaczem i
powiedział - To było takie ciężkie życie! Nie byłem w stanie płacić rachunków! Odebrano mi dom i
prawie głodowałem. To było straszne! Na to zaskoczona dusza odparła - Dlaczego mi nie
powiedziałeś?!

- Myślałem, że wiesz!

- Nigdy nie zakładaj, że ja wiem wszystko - skwitowała dusza.

Tak więc przerwij czytanie i sprecyzuj, o co dokładnie ci chodzi.

Weź porządny, głęboki oddech.

•k 'k •k

Prawdopodobnie lista tego, czego potrzebujesz, niej jest zbyt długa. To są raczej podstawowe potrzeby.
Dusza nie zawsze rozumie ludzkie potrzeby, a więc spraw, aby one stały się jasne dla twojego JA JE
STEM.

Dusza jest jak słońce... tam wysoko, które sobie świeci i jest raczej nieświadome tego, co dzieje się tu w
dole, na Ziemi. Słońce naprawdę nie ma żadnego innego zadania, jak tylko świecić. Ono kocha świecić.
Świeci cały dzień i całą noc. Świeci przez cały czas, bez względu na to, czy je widzisz, czy nie, i nawet
nie dba, czy drzewa albo trawa akceptują jego światło. Nie dba o to, czy się opalisz czy osłonisz przed
jego promieniami. Nie dba czy jest zbyt gorąco, czy może coś blokuje jego ciepło. Po prostu nieustannie
jest w swoim blasku i ekspresji. Jego pasją jest świecić.

Podobnie egzystuje dusza - ona po prostu JEST. To jest to JA JESTEM, rdzenna świadomość, zawsze
obecna. Ona nie widzi różnicy między dobrym dniem a złym dniem. Nawet nie wie, że jest jakiś dzień.
Ona po prostu JEST. Zawsze jaśnieje.

Człowiek ma potrzeby, wynikające z chęci i tęsknot, oparte na pragnieniu wygody, przyjemności czy
braku cierpienia. Dlatego musi być bardzo precyzyjny - ty wobec swojej Jaźni - co do swoich potrzeb.

Na żadnym poziomie nie ma jakichkolwiek zewnętrznych istot, które obdarzają ludzi darami. Nie ma. Nie
ma Kroniki Akaszy, która odnotowuje czy byłeś mity, czv niegrzeczny. To zależy całkowicie od ciebie,
czy będziesz szczery i klarowny ze swoją Jaźnią co do twoich potrzeb.

Być może do tej pory czułeś się winny, że masz własne potrzeby i pragnienia, ponieważ przywykłeś dbać
wyłącznie o interesy innych. Być może powiedziano ci, że nie ma wystarczająco dużo wszystkiego, a ty
pewnie jesteś samolubny, skoro najpierw myślisz

0 siebie. To interesujące programy i gra, która robi wrażenie, ale nie ma to nic wspólnego z
rzeczywistością - chyba że chcesz, żeby tak było.

Prawdę mówiąc, definiowanie ludzkich pragnień może okazać się bardzo ciekawym doświadczeniem,
ponieważ istnieje tendencja do braku jasności w określaniu tego, czego naprawdę chcesz. Kiedy odnoszę
się do ludzkich potrzeb, nie mówię o wzniosłych, metafizycznych czy eterycznych koncepcjach. Mówię o
pieniądzach w twojej kieszeni, o samochodzie, pięknym domu, niemartwieniu się o rachunki...

1 tym podobnych rzeczach. Nie czuj się winny z ich powodu. Czuj się pobłogosławiony. A przynajmniej,
poczuj, że to jest po prostu gra pod tytułem - Jak bardzo mogę być zamożny? Na ile mogę być zdrowy?
Baw7 się tj^rn. Nie ma żadnej potrzeby, żebyś dźwigał ciężar biedy i jakiegokolwiek braku na sw^oich
ramionach, tak jak i nie ma potrzeby, żebyś brał na siebie odpowiedzialność za sw^oje oświecenie.

Pamiętaj, ludzkie Ja” naprawdę nic nie wie o oświeceniu i nie potrafi go sobie wyobrazić... choćby
bardzo próbowało. Nie może planować, projektować albo wdrażać oświecenia, tak więc proszę, zostaw
to swojej boskości i pozwól jej wejść w twoje życie. Zrozum, że kiedy przyzwolisz na swoje
oświecenie, sprawy zaczną wirować i zmieniać się, równoważyć i układać na nowo. Zamiast mówić - O
cholera, co się dzieje? O, ja biedny! - mów - Łał, zostałem obdarowany! Spływa na mnie
błogosławieństwo! Życie się zmienia! Owszem, nieraz natkniesz się na wyboje na drodze, czasem nawet
na duże utrudnienia, ale one przeminą.

Rozdział 7

CZTERY PODSTAWOWE LUDZKIE PROBLEMY

Ludzkie problemy - a tym samym ludzkie potrzeby - można ująć w cztery główne kategorie: dostatek,
zdrowie, związki i poczucie własnej wartości.

Dostatek

Zasługujesz na dostatek. Kropka. U wielu ludzi, zwłaszcza tych na duchowej ścieżce, występuje
skłonność do wyrzekania się dostatku, nie wpuszczania go do swojego życia. Jest ku temu wiele
powodów', ale one nie mają już żadnego znaczenia. Dostatek jest osiągalny w ogromnych ilościach i
właśnie teraz jest czas, aby go zaznać. Powiem, jak go przyciągnąć, a ty zdecydujesz, czy zechcesz go
przyjąć.

Nie obchodzi mnie przy tym jakie jest twroje pochodzenie, czy zbankrutowałeś dwa albo trzy razy, czy
spotkało cię coś innego... dostatek jest dla ciebie! Nie pozwdl, żeby cokolwiek stanęło mu na drodze.
Dostatek jest osiągalny i czeka na ciebie.

Dostatek jest ci potrzebny. Jako wcielony Mistrz potrzebujesz pieniędzy, materialnych zasobów, pq|
rządnego domu i niezawodnego samochodu. Tak więc proszę, żebyś zechciał go przyjąć.

Nie martw się, że weźmiesz za dużo, ponieważ wszel kich dóbr jest aż nadto. Każdy może mieć ich w
nadmiarze, jeśli tak wybierze, a potrzebna ilość zawsze będzie dostępna w absolutnie właściwym czasie.
Zdrowie

Zdrowie jest doświadczeniem równowagi w fizycznym wcieleniu. Chcesz i potrzebujesz mieć zdrowie
ciało. Nie muszą cię nękać jakiekolwiek dolegliwości. Oczywiście pojawią się od czasu do czasu,
dlatego że przebywasz w tej gęstej rzeczywistości (z tego pow^odu rekomenduję trzy dni tylko dla siebie
każdego miesiąca, żeby odnowić ciało), ale nie muszą stanowić problemu. Jedną z najlepszych rzeczy dla
twrojej biologii jest głębokie oddychanie. Albo zanurzenie w w7odzie czy to podczas kąpieli, czy
pływania w oceanie. To pomaga uwolnić toksyny nagromadzone w’ organizmie. Nie ma znaczenia, czy
masz raka, cukrzycę, chore serce czy cokolwiek innego... wszystkie te rzeczy mogą zostać uwolnione!
One naprawdę już ci nie służą. Twoje ciało ma zdolność samo -odnawiania, wprowadzania w siebie
młodzieńczości i żywotności. Obecnie ciało i umysł w7 mało wydajny sposób korzystają z energii. Z
chwilą, gdy otworzysz się na przypływ' większej ilości energii, przekonasz się jak bardzo niewiele jej
trzeba, żeby zaspokoić potrzeby ciała.

Łatwo dać się schwytać w pułapkę diet i zasad dotyczących tego, co powinieneś, a czego nie powinieneś
jeść, co jest dobre lub niedobre dla twojego ciała. Jednak pamiętaj - te zasady pochodzą od ludzi, którzy
nie są na tym poziomie świadomości, co ty'. Ich myślenie o jedzeniu może być dobre dla nich, a nawet dla
wielu innych ludzi... ale ty słuchaj swojego ciała! Ono ci powie, czego naprawdę potrzebuje. Początkowo
to może nie mieć sensu, jednak ciało rzeczywiście powie ci, kiedy jeść, co jeść, a czego nie jeść i to
będzie się regularnie zmieniać. Proszę, żebyś nie dał się złapać w stosowanie jakichkolwiek diet,
ponieważ to bierze się z braku zaufania do ciała, a wrtedy ono będzie odpowiednio reagować. Anayatron
ciała (biologiczna sieć informacyjna) zaprzestanie swrojego naturalnego komunikowania, kiedy będziesz
prowadzić tę grę w' diety.

Związki

Podczas gdy dusza niekoniecznie potrzebuje wchodzić w* jakiekolwiek relacje, człowiek nadal ma tę
potrzebę czy pragnienie. Pierwszym i najlepszym związkiem jest związek ze sobą, jednak rówmocześnie
istnieje silne pragnienie wschodzenia w relacje, żeby dzielić się z innymi i mieć wrspólne
doświadczenia.

Dla tych, którzy zbliżają się do swojego duchownego przebudzenia, związki są jedną z najtrudniejszych
kwestii. Wychodzicie z karmicznych związków - mówiąc inaczej relacji z przyjaciółmi, członkami
rodziny czy partnerami, które oparte są na poprzednich wcieleniach - i wchodzicie w zupełnie nowre
relacje. W nowych związkach będzie o wiele więcej wolności, a o wiele mniej, albo woale, kradzieży
energii... i w ogóle daleko mniej będziecie potrzebowali takich związków.

Zatem woiąż będziecie wr stanie wohodzić w interakcje z innymi ludźmi, ale śmiem twierdzić, że nieraz
one okażą się dla was uciążliwo i denerwujące. Coraz trudniejsze będzie też przebywanie w tłumie lub z
dużą grupą ludzi.

Obecnie panuje ogromny energetyczny hałas, a ty będziesz bardziej wrażliwy niż kiedykolwiek na energie
innych ludzi, tak więc bądź posłuszny swojemu wiasnemu pragnieniu samotności.

Tak czy owak zawsze pozostaje ludzkie pragnienie intymnej relacji, a więc wybieraj związki, które są dla
ciebie zdrowe i wzajemnie korzystne. Pozostawaj w relacjach, które będą dla ciebie inspirujące i
pozwolą ci być inspiracją dla innych. Przeminęły dni starych, karmicznych uwikłań. Na swój sposób one
były interesujące, miały w sobie wiele dramatyzmu, ale już więcej ich nie potrzebujesz.

Poczucie własnej wartości

Współczucie dla siebie jest ludzką potrzebą. Jest także potrzebą duszy, ale zdecydowanie bardziej jest
potrzebą człowieka, poniew^aż jak można osiągnąć te wszystkie inne rzeczy - mieć dostatek, zdrowie czy
związki - bez honorowania i szanowania samego siebie?

Zdrowia relacja ze sobą oznacza wybaczanie sobie, odczuwanie do siebie współczucia i akceptowanie
wszystkiego, co wydarzyło się wcześniej, bez względu co to było. To trudne dla wielu ludzi, ponieważ
oni wciąż chcą utrzymywać swoje wyobrażenia i wspomnienia z przeszłości. Przechowują je jak obrazki
na ścianie, jak przypomnienie tego, czego nie zrobili albo co zrobili żle. Aleja proszę cię teraz, żebyś
zdjął wszystkie te obrazy ze swojej wewnętrznej ściany, ponieważ one wszystkie są tylko iluzją. Nie są
pełnym ani nawet dokładnym przedstawieniem tego, co naprawdę się wydarzyło.

Kiedy zdejmiesz każdy obraz ze ściany, kiedy wybaczasz sobie i z całym wrspółczuciem pozwalasz
odejść starym sprawom, nowy obraz pojawi się jak za sprawcą magii. On będzie holograficzny, nie
ograniczony do tego, co zapamiętał umysł... i dostarczy pełniejszego, bardziej przejrzystego i bardziej
współczującego wyjaśnienia przeszłego zdarzenia.

Jeśli jest cokolwiek do zapamiętania, jeśli masz coś, co dekoruje ściany twojego duchowego domu,
powinno być dla ciebie tylko tablicą pamiątkową, przypomnieniem, że zaszedłeś już zbyt daleko, żeby
robić niektóre rzeczy. Już nigdy nie będziesz działać na niskim poziomie świadomości. Już nigdy nie
będziesz działać bez współczucia. Zgromadziłeś zbyt wiele mądrości, a twoja świadomość jest
poszerzona do tego stopnia, żebyś miał kiedykolwiek powrócić do szkodliwych występków czy ranienia
innych. Po prostu nie będziesz tego robić. Tak więc możesz zdjąć ze ściany te wypełnione poczuciem
winy obrazy i po prostu umieścić tam coś, co będzie ci przypominało, że to już nigdy się nie powtórzy.

Ważne jest, żeby samemu sobie jasno objaśnić, czego potrzebujesz, zmierzając ku oświeceniu. Przecież
nie chcesz w nie wchodzić zaledwie w połowie bogaty, w połowie zdrowy czy będąc w związku w'
połowie do niego przekonanym. Bądź klarowany ze sobą i polecaj sobie być takim. Oczywiście nie
musisz określać dokładnej kwoty pieniędzy - po prostu przyzwól sobie na prawdziwka obfitość,
doskonałe zdrowie, korzystne związki.

Przypominaj sobie o tym często, ponieważ prawdopodobnie będziesz się ześlizgiwać i pow-racać do
stałych nawyków' i wzorców. Przypominaj sobie wyraźnie, co obecnie wybierasz i że jesteś na to
gotowy, a wówozas energie przybędą i będą ci służyć.

Kiedy nie będziesz precyzyjny i klarowny, kiedy nie będziesz wiedział, albo kiedy tylko będziesz czekał,
aż coś się wydarzy, energie zareagują odpowiednio. Wydarzy' się niewiele. Kiedy będziesz dokładny,
spójny i szczeń' co do tych rzeczy, one tak czy inaczej pojawią się na twrojej drodze.

Rozdział 8 PORÓWNANIE LUDZKIEGO Z BOSKIM

Jesteś duszą istniejącą w samym centrum ludzkiego doświadczenia. Myślę, że uświadamiasz to sobie.
Ostatecznie nie ma żadnej różniej7 między ludzką, mentalną istotą, a JA JESTEM czy duszą, ale ty żyjesz
w iluzji oddzielenia. Żyjesz w obrębie różnych parametrów każdej z tych części, co jest bardzo, bardzo
trudne. Właśnie to jest powodem doświadczania fizycznego bólu, ponieważ ewoluujesz w ciało
świetliste, pozostając w biologii. To jest też przyczyna przechodzenia przez tyle mentalnych wyzwań i
wątpliwości, albowiem wychodzisz z umysłu, nadal go używając.

Tak więc porozmawiajmy o pięciu podstawowych różnicach między twoją ludzką jaźnią a boską jaźnią.
Kiedy mówię „zostaw to swojej boskości”, ważne żeby wiedzieć o czym mówię.

a. Pasja a potrzeby

b. Czuciowe a emocjonalne

c. Doświadczenie a działanie

d. Promienność a osądzanie

e. Mądrość a pamięć

Boskość ma w sobie pasję

Dusza ma ogromne, pełne pasji pragnienie poznania! siebie, doświadczania siebie i bycia sobą. To
pragnienie nie dotyczy’ niczego na zewnątrz niej samej. Do-tyczy wyłącznie duszy samej w sobie. Można
powiedzieć, że zaczęło się od pełnego pasji pytania „Kiml jestem?” i od tej poiy ta pasja prowadziła
duszę przez I tę niesamowitą podróż. To nie jest pragnienie pozna- i nia kosmosu czy innych obdarzonych
duszą istot - 1 pasja dotyczy wyłącznie twojej Jaźni, samej w sobie. ] Proszę, żebyś skupił się przez
chwilę i poczuł tę pasję. To wewnętrzny płomień, pragnienie duszy. Ono jest zawsze obecne. Stąd kiedy
ludzkie Ja” wpada j w rozpacz i w' ciemność, oraz nie wie jak przetrwa 1 kolejny dzień, to właśnie ta
pierwotna pasja wyłania I się i zachęca ludzką istotę, by szła dalej.

Pasja twojej boskości jest źródłem i przyczyną two- I rżenia.

Głęboka pasja duszy rozpala jej światło, posyłając jej | promień w doświadczenie. Ten promień pasji
przycią- I ga energię (która generalnie jest dualna, co oznacza, I że jej ekspresja ma znak pozytywny [+] i
negatywny [-]) i ostatecznie manifestuje rzeczywistość. A wówczas ty, jako istota obdarzona duszą,
wrskakujesz w nową rzeczywistość po doświadczenie. Nie po lekcje, nie dla pokuty, ale dla radości
życia pośród swojej kreacji.

Pasja duszy nieraz ignoruje ludzkie potrzeby i pragnienia, ponieważ ona tak naprawdę ich nie rozumie.
Odgrywasz grę - pochwycony raczej przez ludzkie pragnienia niż pasję, raczej przez myśli aniżeli
czuciowość - i w którymś momencie dusza wypiera to, co ludzkie. Tak naprawdę nie wtrąca się, ale po
prostu obiera własny kurs i nie dba o to, czy ludzka istota będzie wierzgać, krzyczeć czy też umrze,
ponieważ dla duszy to nie robi żadnej różnicy.

Właśnie dlatego przebudzenie może być takie trudne. Dusza jest gotowca iść naprzód, a ludzka istota pyta
- Dlaczego te wszystkie złe rzeczy dzieją się w moim życiu? Studiujesz wykresy astrologiczne i karty
tarota, a tymczasem tak po prostu się dzieje - dusza w swTojej sensualnej miłości do siebie, idzie
naprzód. Ma dość gier swojej ludzkiej istoty i rusza dalej.

Być może powiesz - Ależ to jest brutalne! Czy dusza nie rozumie, że ja nie chcę mieć raka? Że nie chcę
stracić domu? Nie, ona tak naprawdę tego nie rozumie, ponieważ to są przelotne doświadczenia ludzkiej
istoty'. W pewnym momencie dusza, która jest tobą, nie chce już być więziona przez ludzkie drobiazgi.
Kocha ludzką jaźń, ale w’ którymś momencie bardziej jest zainteresowana doświadczaniem samego
istnienia, niż ograniczeń.

Tak więc ma miejsce interesująca dynamika, która może doprowadzić cię nieomal do gniewu - Co?! Więc
nie mam nic do powiedzenia w tej sytuacji?! Owszem masz, i tak oto łączymy wszystko ze sobą. Ty'
łączysz, absolutnie. Możesz bezwarunkowo pracowrać na tymi poziomie duszy i człowieka, żeby wybrać
nie tylko jak chcesz przechodzić przez swoje doświadczenie - jalę ono będzie powstawać, jak będzie się
odsłaniać - ale także, w jaki sposób je urzeczywistnisz i jak będziesz doświadczać w przyszłości. To
niesamowite!

Weź głęboki oddech.

Przyswoiłeś wiele informacji i energii, a teraz poświęć chwilę, żeby naprawdę wczuć się w to wszystko
- w JA JESTEM z jego mądrością, z jego żarliwym, pełnym pasji pragnieniem odczuwania siebie oraz wr
ludzką istotę z jej potrzebami, z jej bogatymi doświadczeniami. Wczuj się w' ten przełomowy moment
urzeczywistnienia podczas przebywania w ciele -urzeczywistnienia JA JESTEM, pasji duszy, podczas
jednoczesnego zaspokajania ludzkich potrzeb.

Weź głęboki oddech i czuj.

Pasja duszy jest bezgraniczna. Nie zmienia się i nie podlega wahaniom. Jest stała, zawrsze obecna,
zawsze dominująca. Jest tym, do czego się podłączasz w najciemniejszych momentach i odmiennych
stanach świadomości. Ale wrcale nie musisz mieć tych ekstremalnych doświadczeń, żeby odczuwrać
pasję duszy. Możesz tego dokonać już w' tej chwili.

To niekoniecznie musi być uderzenie serca czy rytm, to nie musi być nawet to, co nazywasz światłem czy
miłością. To jest o wiele prostsze. Pasja duszy jest dużo większa, niż którakolwiek z tych rzeczy.

Weź głęboki oddech i poczuj pasję duszy.

Człowiek ma potrzeby i pragnienia

Podczas gdy to, co boskie ma w sobie pasję, to, co ludzkie ma potrzeby i pragnienia. W rzeczywistości
ludzka istota ma mnóstwo potrzeb i to jest zupełnie akceptowalne. Żyjąc w materialnej rzeczywistości
macie swoje potrzeby, takie jak potrzeba pożywienia, powietrza, wody czy schronienia. Macie
emocjonalną potrzebę miłości, towarzystwa i akceptacji. Właściwie to największą ze wszystkich
emocjonalnych potrzeb, nawet większą od miłości, jest potrzeba bycia akceptowanym. Dlaczego? Jako że
ciężko wam zaakceptować samych siebie, zwracacie się na zewnątrz po akceptację, szukając jej u innych
ludzi i w innych sytuacjach.

Próbujecie znaleźć akceptację w pracy, co jest naprawdę trudną rzeczą do osiągnięcia, ponieważ
wszyscy inni szukają tego samego. Ale kto rozdziela akceptację? To część gry między pracownikami - tak
naprawdę nie wiecie, kto udziela akceptacji. Szukacie akceptacji w relacjach. Czasami nazywacie to
miłością, jednak wiele związków dotyczy' po prostu akceptacji i odzwierciedlenia - odzwierciedlenia
siebie w waszym partnerze, używania partnera do wypełnienia pewnych pustych miejsc w was, albo też
zwyczajnie szukania akceptacji u partnera po to, żebyście mogli zaakceptować siebie.
Człowiek potrzebuje pieniędzy. To całkiem wrażny czynnik przetrwania wr dzisiejszym społeczeństwie,
ale często stanowi wyzwanie dla tak zwanych duchowych ludzi, poniew'ai trudno im przyznać, że
potrzebują pieniędzy, a co dopiero przyjąć i zaakceptować dostatek.

Macie potrzebę zdrowia i wygody, i są to ważne po. trzeby. Nie da się ich zakwestionować, jednak
ważne jest również upewnienie się, że dusza rozumie te potrzeby.

Widzisz, dusza nie interesuje się ludzkimi potrzebami tak, jak wy to czynicie. Dla was one są
najważniejszą sprawą, zwykle umieszczaną daleko przed takimi rzeczami, jak oświecenie. Na oświecenie
możecie poczekać, ale nie możecie zbyt długo czekać na obiad!

Weź głęboki oddech i przez chwilę naprawdę wczuj się wr swoje ludzkie potrzeby. Jakie one są? Jeśli
chcesz, możesz zapisać je tak szczegółowo i dokładnie, jak tylko sobie życzysz.

Jakie są twoje ludzkie potrzeby?

Tak, jest ich wiele. Mógłbyś sporządzić długą listę swoich ludzkich potrzeb i to jest całkowicie do
zaakceptowania. Wypieranie się ich oznacza wypieranie się w?ażnej części siebie.

Ludzie są skoncentrowani na potrzebach związanych z przetrwaniem, jak również głębokiej potrzebie


potwierdzania swojej tożsamości w tej rzeczywistości. Czas i energia używane są do walidacji tej
rzeczywistości, a potem do potwierdzania wr niej swojego istnienia. Tak więc sam widzisz jak łatwo dać
się pochłonąć przez podstawowe potrzeby potwierdzenia istnienia i przetrwania wr tej rzeczywistości.
To jest raczej ograniczone, ale stanowi część doświadczenia.

GRA ŚWIADOMOŚCI

powinieneś poinformować swoją duszę, czego potrzebujesz. Prawdopodobnie zapytasz - Ale czy

I dusza nie rozumie, że ja mam konto bankowe, że potrzebuję samochodu albo pieniędzy? Otóż nie,
ponieważ w pewnym sensie ona o to nie dba. W swoim pragnieniu doświadczania dusza nie rozprasza się
takimi rzeczami. Jednak teraz będziemy je ze sobą łączyć, żeby mogła prawdziwie zrozumieć potrzeby
ludzkiej istoty... oczywiście nie do takiego stopnia, żeby zdominowały prawdziwą pasję duszy.

Boskość jest czuciowa

Dusza, JA JESTEM, kocha sensualne, czuciowe doświadczenia. Nie ocenia ich i nie kategoryzuje, ale po
prostu delektuje się nimi. I obojętnie czy dzieje się to za pośrednictwem jej ludzkiego aspektu, czy
poprzez samodzielne zgłębianie odczucia JA ISTNIEJĘ, dusza kocha sensualne doznania. Dusza
uwielbiała ten czas, kiedy mogła wyrażać siebie jako anioł w kosmosie, w innych wymiarach; kochała
odczuwanie siebie jako kolor, jako nie -fizyczną istotę, pewien rodzaj gazowej substancji. Kochała sw?
oją tożsamość i doświadczanie siebie z innymi bytami wr innych rzeczywistościach, nie spełniając żadnej
innej potrzeby poza odczuwaniem; nie robiąc nic innego, jak poznawanie siebie - wciąż i weiąż od nowa.
Dusza kocha sensualne, czuciowe doświadczenia.

Tam w kosmosie istnieje muzyka, kolor, ruch, energia i międzywymiarowe tańce. Dusza to kocha. Cały
kosmos jest jej placem zabaw. Każde z tych sensu-
alnych, zmysłowych doświadczeń powraca do duszy jako przypomnienie - Ja istnieję! Chwała niech bęfr
dzie Jaźni, ja istnieję. Nigdy nie będę „nie -istnie i dlatego nie znam lęku. Istnieję.

Anioły, dusze, są bardzo sensualnymi istotam1' Uwielbiają odczuwać. Uwielbiają czuciowe


doświadczenia, czy to poprzez kolory, muzykę, podróże w' czasie, gęstość czy jakikolwiek inny rodzaj
zmysłowych doznań. Prawdę powiedziawszy to właśnie pragnienie sensualnego, czuciowego
doświadczenia jest tym, co sprowadziło w'as tutaj na Ziemię. Bycie na Ziemi jest niesamowicie
sensualnym doświadczeniem dla anielskiej istoty, ponieważ może odczuwać siebie w bardzo wolno
wibrującej i gęstej rzeczywistości.

Ta sensualna natura jest nierozłączna z waszą istotą. Jest w'aszą nieodłączną częścią. Nawet jako
człowiek poszukujecie sensualnych doświadczeń w waszej fizycznej rzeczywistości - czasami
zniekształconej i pokręconej - ale robicie to właśnie dla sensualnego doświadczenia. Często jest to
wyrażane czy doświadczane poprzez bardzo fizyczne rzeczy, takie jak uprawianie seksu, jedzenie
potraw', spacery' po lesie, śpiewanie na cały głos, oglądanie filmów, które straszą, jazda kolejką górską i
inne intensywne doznania. Wszystko to stanowi sensualne doświadczenie i ekspresję, a dusza to kocha.
Ona chłonie to bardzo głęboko.

Wczuj się w to przez chwilę. Poczuj jaźń duszy i jej cudowne pragnienie sensualnego doświadczania.

_GRA świadomości

Człowiek jest emocjonalny

\V przeciwieństwie do bardzo sensualnej natury duszy. ludzka istota ma myśli i emocje. Umysł człowieka
lubi myśleć, że czuje, ale tak naprawdę nie potrafi mieć prawdziwie czuciowych doznań. Dlatego
wytworzył fałszywą, czuciową naturę - fałszywką, ponieważ ona nie jest prawdziwie sensualna -
nazywaną emocją. W związku z tym ludzki umysł wynajduje sposoby kreowania emocji i dramatu jako
taniego substytutu prawdziwego, sensualnego doświadczenia. Umysł wierzy, że to jest prawdziwe
uczucie, ale to zaledwie namiastka. Dla wielu ludzi nawet słowna „emocja” i „uczucie” są używ^ane
zamiennie.

Na pewno znasz kogoś (może to jesteś ty), kto - kiedy sytuacja jest ustabilizowana, a sprawy toczą się w'
miarę gładko - zaw'sze potrafi znaleźć sposób, żeby całkowicie to zniszczyć i wprowadzić dramat. Na
pewno znasz ludzi, którzy żyją w nieustannym dramacie - dramacie z rodziną, dramacie w myśleniu.
Zawsze coś, gdzieś się w'ali, a wtedy mogą wykroczyć do akcji i kogoś ratow’ać...albo dzieje się tak, że
to inni muszą ratow^ać ich. W jakiś sposób to pomaga im czuć, że żyją, ale wszystko opiera się raczej na
myśli i mentalu, aniżeli na prawdziwie czuciowym doświadczeniu.

Wyobraź sobie przez chwilę, że puszczasz wolno dramat i emocje. Owszem, to może wydaw^ać się nieco
nudne. W pewnym sensie będzie ich brakowało, ponieważ stanowiły pokarm dla myśli. Stanowiły
miejsce,

skąd czerpałeś energię i skąd energia była ci zabieran Jednak teraz wyobraź sobie, że przekraczasz ten
wzorzec myśł/emocja i przyzwalasz na prawdziwe sensualne doświadczenie. Na przykład udajesz się nad
ocean czy na basen i zanurzasz w wodzie, żeby poczuć nie tak zwyczajnie chłodną wilgoć na skórze, ale
to, że woda jest żywa i wchodzi w’ interakcję ze skórą, a ty wdychasz esencję wody nie w płuca, ale jej
energetyczną esencję w swoją jaźń.

Dopiero wtedy ma miejsce prawdziwe doświadczenie, kiedy ono staje się dynamiczne i pełne życia.
Dopiero to jest sensualnym doznaniem! Przez większość czasu wchodzisz do wody tylko po to, żeby się
wykąpać lub ochłodzić czy zrelaksować przez kilka minut, ale nigdy nie wchodzisz w intymne
doświadczenie wody.

Można to powiedzieć o czymkolwiek. Weźmy jakiś rodzaj sztuki. Wielekroć spoglądasz na obraz wiszący
na ścianie i mówisz - Owszem, to bardzo ładne. Podoba ci się albo nie podoba. Ale wr prawdziwym
czuciowym doświadczeniu ten obraz nabiera życia, a tyr nagle znajdujesz się wewnątrz niego i
doświadczasz go od wewnątrz. On jest żywy, a ty wchodzisz z nim w' interakcję. Nie ma tu emocji czy
dramatu, żadnego osądzania w rodzaju - Podoba mi się czy nie podoba. Po prostu jest głębokie,
sensualne doświadczenie.

W ten właśnie sposób wchodzisz jako wcielony Mistrz w' now^ą erę. Tym staje się życie - bardzo,
bardzo sensualnym doświadczeniem.

Boskość kocha doświadczanie


Rozdział 14 WŁADZA JEST ILUZJĄ
Boskość kocha doświadczanie

Twoja boskość nie rozumie takich rzeczy jak ludzki ból, cierpienie czy brak pieniędzy. Dla niej to tylko
kolejne doświadczenie. Nie ma osądzania czy to jest dobre czy zle. Jednak oczywiście, ludzka istota
odczuwa cierpienie.

Dusza uwielbia doświadczać. Nie boi się niczego, ani nikogo i nie obawia się żadnego doznania. Nie
lęka się zbyt dużej ilości energii. Czasami przeżywasz trudne chwile w^ miejscach, gdzie występuje
wysoka lub chaotyczna energia. Ona przytłacza ciało. Jednak w prawdziwym doświadczeniu duszy nigdy
nie ma przytłoczenia. Nie ma czegoś takiego jak „zbyt dużo.” Nie ma niczego, co trzeba odfiltrować.
Możesz otworzyć się i dać nura w czyste, czuciowe doświadczenie bez lęku, nie martwiąc się, że ciało
może spłonąć, albo że obrazisz ludzi czy osiągniesz negatywny efekt. Po prostu będziesz miał głębokie,
czuciowe doświadczenie.

Dusza ma wspaniałe, bezgraniczne poczucie swojego JA JESTEM, JA ISTNIEJĘ. Mając to odczucie,


zanurza się w piękne, proste i pozbawione osądu doświadczenie sensualności. Dla duszy nie ma
pozytywnego ani negatywnego rodzaju zdarzenia - ona po prostu wciąż na nowo zakochuje się w Sobie
poprzez każde czuciowe doznanie.

Człowiek kocha działanie

Podczas gdy boskość kąpie się w doświadczeniu, ludzka istota lubi podejmować działanie. Lubi działać z
użyciem energii, reagując na energię i forsu-jąc energię, jak też mieć cele, plany i programy... a wszystko
to jest bardzo mentalne. Ludzka jaźń chce przyczyny i skutku. Chce poruszać energią i wiedzieć, że ją
porusza. Oczywiście w rzeczywistości energia i tak się porusza, ale człowiek chce nią kierować - a
przynajmniej myśleć, że nią kieruje.

Wraz z ludzkim działaniem pojawia się dramat -bardzo wiele dramatu! Dramat dostarcza bodźca i w
jakiś dziwny sposób przypomina człowiekowi, że wciąż jest żywy. Oto dlaczego, kiedy ktoś ma spokojne
i zrównoważone życie, często kreuje dramat, żeby wywołać zamieszanie i wr ten fałszywy sposób
poczuć, że żyje. Hm, ludzie robią różne szalone rzeczy! Ale nawet wtedy, gdy podejmują działanie czy
kreują dramat, zwykle woale nie odczuwają co się dzieje. Umysł blokuje większość tego, co naprawdę
wydarza się w' doświadczeniu i powiada - Nie widzę tego ani nie słyszę, a więc to się nie dzieje. Tak
naprawdę możecie powrócić do minionego doświadczenia i poczuć, co naprawdę się wydarzyło,
poniew'aż szło tam o coś daleko więcej, niż było widoczne. To tylko umysł dzieli wszystko na kaw^ałki i
osądza, pamiętając jedynie traumatyczne momenty, żeby potem kontynuować odgrywanie tej płyty woiąż
na nowo.

W związku z powyższym, czyniąc rzecz jeszcze bardziej pogmatwaną, człowiek próbuje głową
rozpatrywać dane zdarzenie. Chce je zrozumieć i uzdrowić, idzie zatem do psychologa i rozmawia o
tym, przeżywając je wciąż na nowo. Jednak w ten sposób jedynie kontynuuje uwiarygodnianie bardzo
ograniczonej natury doświadczenia, wikłając się w nie jeszcze bardziej. Człowiek zwykle planuje i
przygotowuje działania, jakie należy podjąć w danej sytuacji. Nawet w związku z wraszym wiasnym
oświeceniem próbuje podejmować jakieś działania... tylko po co? To dusza zajmuje się oświeceniem.
Wszystko co masz do zrobienia to przyjąć je, przyzwolić na nie i go doświadczyć. Jednak człowiek
myśli, że wrszystko musi zaplanować, a oświecenie wymaga podjęcia pewmych działań, aby osiągnąć
zamierzony rezultat.

Nie chodzi o to, żeby umniejszać wartość człowieka. Pokazuję wam tylko jak funkcjonujecie, działacie i
reagujecie i, ostatecznie, jak to wrszystko ze sobą połączyć. Nie zamierzamy eliminować ludzkiej jaźni -
zamierzamy przecież zintegrować boskość i człowieczeństwo. Będziemy integrować pasje i potrzeby,
ponieważ i jedne i drugie są ważne.

Weź głęboki oddech i wczuj się - jakie byłoby to otwarte, sensualne, pełne pasji, radosne, żywiołowe, w
pełni odczuwane doświadczenie.

Boskość ma w sobie promienność

Dusza uwielbia przechodzić przez swoje pełne pasji, czuciowe doświadczenia. Wiele bytów o wyższej
świadomości, po tamtej stronie, zwiaszcza, jeśli byty

kiedyś na Ziemi, będzie stwarzać specjalny stan snu, ] taki, który dla nich jest bardzo rzeczywisty - po- ]
mieszczenie, niesamowitą zewnętrzną scenerię, wymyślny posiłek czy co tam sobie zażyczą - tylko po to,
żeby ponownie mieć czuciowe doświadczenie.

Kiedy istota przechodzi przez to pełne pasji czuciowe doświadczenie następuje eksplozja blasku i
promien-ności duszy. Można powiedzieć, że to jakiś rodzaj j| światła, ale to coś jeszcze bardziej
subtelnego. To jest ] jak otwarcie, lśnienie. To wciąż od nowa doświadczane urzeczywistnienie, po raz
kolejny doznawrane zakochanie się w sobie. Za każdym razem, kiedy dusza ma czuciowe doświadczenie,
pojawia się kolejny poziom, następny poziom promienności, blasku, otw’ar-cia, zakochania się w sobie.
To bardzo, bardzo piękne.

Wczuj się przez chwilę, w to niesamowite promieniowanie duszy. Kiedy wy, ludzie, przechodzicie przez
pełne pasji czuciowe doświadczenie - obojętnie czy uznacie je za złe, czy dobre - dusza po prostu wehła-
] nia je w siebie i promienieje, rozświetlając się wciąż i* na nowe.

W ten sposób kontynuuje otwieranie się i ekspan- | sję z każdym nowym doświadczeniem. Dusza nie ma
żadnych opinii o czymkolwiek, ani życzenia, żeby coś zostało zrobione inaczej. Dusza po prostu kocha
swoje życie, sweje istnienie, samą Siebie i każde doświadczenie, jakie kiedykolwiek miała.

Człowiek ma opinie i osądza

Po przejściu przez swoje doświadczenia człowiek ocenia - Czy to było dobre czy złe? Czy to mi się
podobało czy nie? Czy to obróciło się na dobre czy na złe? Dusza nigdy tego nie robi. Dla duszy to tylko
kolejne doświadczenie. Człowiek obawia się biedy i martwi się o przyszłość... oraz obawia się śmierci.
Dusza nie martwi się o nic. Ludzki umysł dokonuje wielu osądów, które stają się energetycznymi
odciskami gromadzonymi w pamięci, a później używanymi jako odnośnik, kiedy rozważacie kolejne
działanie albo przechodzicie przez następne doświadczenie.

Umysł ma bardzo relacyjny charakter - wszędzie szuka punktów odniesienia. Innymi słowy odnosi każde
zdarzenie i każde doświadczenie do czegoś z przeszłości. Porównuje wszystko, co robicie, z czymś, co
już kiedyś robiliście. Kiedy macie podjąć decyzję lub dokonać wyboru, natychmiast zestawia to z czymś,
co wydarzyło się w' przeszłości. Nawret jeśli to nie jest dokładnie to samo, umysł będzie próbował
znaleźć coś, co było stosunkowo pokrewne, ponieważ taka jest jego natura.
Te porównawcze opinie stają się ostatecznie ograniczeniami dla doświadczeń duszy. Im więcej działań,
zachowań i doświadczeń, przez jakie przechodzicie, tym więcej gromadzi się osądów i opinii w bazie
danych umysłu, i tym bardziej on staje się ograniczony. A wtedy coraz trudniej podjąć jakąkolwiek
decyzję i w'krótce znajdujecie się w tej samej starej rutynie,

robiąc wciąż te same rzeczy i myśląc, że tak jest bezpiecznie, skoro znacie już rezultaty’... zanim tak
naprawdę cokolwiek zaczęliście.

Im więcej macie wcieleń i doświadczeń na Ziemi, tym bardziej stajecie się osądzający i ograniczeni, '
ponieważ macie całą historię prób określania tego, co jest słuszne, a co nie, co dobre, a co złe, co lubi- ]
cie, a czego nie. Tak więc z powodu porównawczych osądów umysłu, wchodzicie w tiyb powtarzania,
od- 1 grywając wciąż te same rodzaje scenariuszy.

Ostatecznie pojawia się coś, co mówi - Mam już dość tych powtórek. Mam dość tej codziennej harówki,
ro- ' hienia wciąż tego samego. Coś w was krzyczy - Musimy zrobić coś innego! Jednak wtedy, gdy
pojawia ' się pytanie - Hej, czy chcesz przekroczyć próg oświecenia w tej chwili? - ups! - wycofujecie
się i mówi- 1 cie - Hm, tak. tak, w niedalekiej przyszłości, ale jeszcze nie dzisiaj.

Niezależnie jakie macie doświadczenie i niezależnie jaką opinię umysł ma na jego temat, dusza bierze
czuciowe doświadczenie i destyluje je w piękną kroplę mądrości, która prosto w nią wpływa. Symbolem
mądrości jest odwrócony kielich, reprezentujący duszę akceptującą mądrość wszystkich swoich
doświadczeń. '

W gruncie rzecz\r właśnie w tej chwili, kiedy siedzisz, czytając te słowa, wszystkie doświadczenia, któ- |
re masz jako człowiek, destylowane są przez duszę w mądrość. Dusza nie dba o szczegóły, daty7, czas,
czy twoje wartościujące oceny. Bierze każde czucio- j we doświadczenie i destyluje je w kroplę
mądrości,

która jest umieszczana na powrót w duszy i proces rozpoczyna się od nowa - dusza wchłania miłość jaką
czuje do siebie, wchłania radosne odczucie i wiedzę, że istnieje. Piękne!

Dla kontrastu, umysł weźmie swoją ocenę, zachowa ją w pamięci i zdefiniuje jako rzeczywistość. Co
gorsza, posiadając zniekształcony obraz tego, co się wydarzyło w przeszłości, ma zniekształcony obraz
swojej obecnej rzeczywistości.

Powiedzmy, że jakiś incydent miał miejsce trzy dni temu. Umysł zapamięta bardziej dramatyczne
fragmenty zdarzenia i ignorując mniej oczywiste części, powie - wierząc w to całkowicie - że zdarzyły
się konkretne rzeczy według pewnego wzorca tego i tego dnia. To jest absolutnie nieprawdziwe, ale
umysł w to wierzy i powiada - No cóż, doskonale pamiętam. Była godzina 12:07, kiedy moje auto
uderzyło w inne auto i dokładnie to właśnie się stało. Jednak to jest tylko to, co pamiętacie z tego, co
się wydarzyło. Nie zauważyliście wszystkich innych energii i doświadczeń, które otaczały owo
zdarzenie, dlatego dla ludzkiej istoty7 takie rzeczy stają się traumą.

Przechowujecie tak postrzeżone zdarzenie w swojej pamięci i ono staje się częścią wraszej fałszywej
przeszłości, a następnie zostaje użyte do tego, by zdecydować dokąd zmierzacie - albo myślicie, że
zmierzacie - w przyszłości i nagle właśnie to staje się ograniczeniem. Im więcej macie wcieleń i
doświadczeń, tym więcej ustanawiacie ograniczeń i barier. Wkrótce stwierdzacie - Już nigdy nie
opuszczę domu, bo za każdym razem, kiedy wychodzę, wydarza się coś złego. W taki sposób pracuje
umysł. Rzecz została trochę udramatyzowana, ale tak właśnie to działa.

Pamięć jest ważną sprawą tak długo, jak długo pozostaje prawdziwą pamięcią, a nie zwyczajnie
ograniczoną percepcją tego, co myślicie, że się wydarzyło.

Oceny i osądy - na pewno mogło by być ich mniej. Z drugiej strony, wszelkie opinie mogą być czymś, co
nazywam „zmysłowymi osądami”. Zamiast twardych, sztywno określonych opinii opartych na dualności,
mogą być czymś bardziej wr rodzaju - To doświadczenie było bardzo super; tamto doświadczenie może
być. Swobodnie możecie przekształcić zwykłe oceny, żeby było w nich więcej uczucia, i żeby nie były
tak bardzo czarno -białe - Podoba mi się to... spróbuję tego znowu... nie jest to coś, co najbardziej lubię
robić.

Integrując ze sobą promienność duszy i ludzkie osądzanie, człowiek oczywiście i tak będzie musiał
podejmować działanie. Po to właśnie macie ciało i żyjecie w linearnej rzeczywistości. Działanie jest
w^ażne, ale niech to będzie działanie, które dostarcza prawdziwego doświadczenia, działanie
podejmowane nie z punktu widzenia przyczyny i skutku, ale dla doświadczenia samego w sobie.

Umysł i myśli na swój sposób są w^ażne, ale ponie-wraż zmierzacie poza ograniczenia umysłu,
wejdziecie w sferę intuicji, sensualnej natury rzeczy, otwrar-tej, nieliniowej, boskiej inteligencji. Być
może nieraz odczuwacie coś takiego jak zawroty głowy czy mdłości. Dzieje się tak dlatego, ponieważ
zaczynacie operować raczej w' trybie sensualno -intuicyjnej wiedzy, niż używając tradycyjnego myślenia.

Boskość ma w sobie mądrość

To, co boskie, destyluje każde doświadczenie w' mądrość.

Dusza usuwa ze swoich doświadczeń wszystkie postaci, fakty’ i liczby - daty, wcielenia, tożsamości i
szczegóły - ponieważ one nie mają znaczenia. Są nieistotne. Dusza wydobywa esencję wszystkiego i
destyluje ją w’ czystą mądrość.

Mądrość jest tak prosta, że wyręcz nie można jej opisać. Postrzegam ją jako złotą kroplę miodu... tak
słodka jest ta mądrość! Dusza bierze każde doświadczenie wielu ludzkich wcieleń i aspektów', usuwa z
nich w’szystko, co nieistotne i wydostaje tę piękną, klarowrną kroplę czystej mądrości. Następnie to
wchłania. Na powrót wprowadza w siebie esencję w' najczystszej postaci... mądrość, która pochodzi z
czuciowego doświadczenia. Wchłania ją. A wtedy raz jeszcze zakochuje się w' sobie. Ach, jakież to
słodkie!

Dusza chce doświadczać dla samego doświadczania. Nie musi potwierdzać swojej wartości, poniew'aż
już jest kompletna w swojej samo -wiedzy JA ISTNIEJĘ.

Droga istoto obdarzona duszą, w'szystko, co kiedykolwiek zrobiłaś, doświadczyłaś czy pomyślałaś jest
destylowane przez Ciebie w czystą mądrość. A wtedy Ty, dusza, zakochujesz się w sobie na nowo.
Ludzka istota może się zastanawiać, czy to się duszy nigdy nie znudzi. Nie, nie znudzi! To jest prawdziwe
doświadczenie - JA ISTNIEJĘ. JESTEM KIM JESTEM.

I dusza uśmiecha się promiennie, ponieważ wie, że już jest kompletna. 1

Dusza wie, że przechodzi przez wiele niesamowitych doświadczeń dzięki swojej ludzkiej jaźni, i że
wszystkie te doświadczenia wydestyluje do stanu ich czystej esencji. Dusza pozostaje poza sferą
wszelkich zranień i śmieci oraz myślenia. Destyluje całą swoją Jaźń w mądrość.

To jest takie proste.

Zabawne, że ty to wszystko już wiesz, już to urzeczywistniłeś. To jest jak deja vu. Wiem, że już siedziałeś
tu ze mną, mówiącym do ciebie i wczuwałeś się w to. Dlatego to jest takie znajome. Już to znasz, już to
czułeś, ale być może twoja ludzka jaźń o tym zapomniała.

Człowiek ma pamięć i wspomnienia

Ludzkim odpowiednikiem mądrości duszy jest pamięć. Intelekt. Szczegóły. Umysł magazynuje szczegóły i
emocje w skarbcu swojej pamięci ze wszystkimi drobnymi faktami i cyframi jakie jest w stanie
zapamiętać. Magazynuje to wszystko i mówi - Pozbieram to i użyję później, kiedy będę tego
potrzebował.

To błędne rozumowanie, ponieważ umysł nie jest zbyt dobrą bazą danych. Z powodu swojej skłonności
do osądzania, gromadzi sprawy w pamięci wraz z wieloma uprzedzeniami i ocenami. Pamięta niektóre
szczegóły, ale też wiele zapomina, a niektóre wręcz zmienia.

Myślisz o swoim życiu za pomocą umysłu. Nawet

0 duchowości i oświeceniu myślisz za pomocą umysłu. A może pozwolisz swojej boskości przebić się,
ażeby zamiast myśleć z ograniczonej, mentalnej perspektywy, wczuć się w pasję duszy? Zamiast być
miotanym przez emocje, może przyzwolisz na czuciowe doznania? Zamiast osądzać swoje zachowania

1 gromadzić je w pamięci, może przyzwolisz na cieszenie się wszystkimi doświadczeniami, a następnie


wydestylujesz je, wydobywając z nich mądrość i nasączając nią każdą część siebie?

Czy pozwolisz swojej ludzkiej istocie i swojej boskości nareszcie spotkać się ze sobą wr poczuciu
największej miłości i współczucia?

BOSKIE LUDZKIE

pasja potrzeby i pragnienia

,,
emocje
CZUCIOWOSC

doświadczanie działanie

promienność, blask opinie, osądy


mądrość
pamięć, wspomnienia
.

Rozdział 9 PONOWIE POŁĄCZENIE

JA JESTEM.

JA ISTNIEJĘ.

Nie pytam, jak zaistniałem, ponieważ zawsze byłem.

Gdy przebudziłem się z ludzkiego stanu, uświadomiłem sobie, że nie wyruszam w żadne konkretne
miejsce. Nie próbowałem osiągnąć jakiegoś punktu gdzieś w przyszłości, ponieważ zdałem sobie
sprawę, że wszystkie punkty przychodziły do mnie. Nie dokonywałem wglądu w czas, ale przyzwalałem,
żeby to czas przyszedł do mnie. Uświadomiłem sobie, że jestem wielowymiarowy.

Ja istnieję.

Ja istnieję, dlatego wszystko jest możliwe.

Ja istnieję - to jest cudem.

Ja istnieję - i zawsze będę istniał.

* * *

A może wszystkie sprawy, które zwykle postrzegasz jako odnoszące się do przyszłości, tak naprawdę
istnieją w TERAZ? Może wszystko dzieje się w tej chwili? Może TERAZ jest nie tylko pojedynczym,
potencjalnie zmieniającym życie zdarzeniem, ale wieloma zdarzeniami równocześnie? W swoim
przebudzeniu uświadamiasz sobie własną wielo -wymiarowość. Nie ma już więcej przyszłości czy
przeszłości. Istnieje tylko TERAZ.

Umysł nie jest w stanie pojąć TERAZ, ponieważ TERAZ... właśnie odeszło. Umysł próbuje trzymać się
TERAZ, ale nie potrafi. JA JESTEM, esencja, nie zna niczego innego poza TERAZ. Ono jest zawsze
obecne. Dlatego właśnie dusza nie rozumie tego, co nazywasz przeszłością. Dla niej przeszłość jest
dziwną koncepcją. Dusza zupełnie nie pojmuje również tego, co nazywasz przyszłością - szczególnie
martwienia się o przyszłość - ponieważ zna jedynie chwilę obecną. Wie tylko „JA ISTNIEJĘ” TERAZ.

TERAZ jest uczuciem. TERAZ jest doświadczeniem. Nie może być opisane czy zrozumiane albo
odtworzone przez untysł. Umysł będzie próbował sfabrykować imitację tego momentu i być może
powiesz do siebie - O tak, jestem w teraz. Jednak nie istnieje żadne TERAZ, które możesz rozpoznać.
Jedynie dusza, JA JESTEM, może poczuć, zrozumieć oraz wydobyć istotę TERAZ.

Owszem, umysł próbuje zrozumieć duszę, ale potrafi odnieść się do niej, jedynie jak do znamienitego,
mistycznego człowieka. Dusza nie myśli jak ludzka istota i jakkolwiek zaskakująco to zabrzmi, nie może
odnieść się nawet do ludzkiej podróży, ponieważ człowiek jest ograniczony, a dusza nie podlega żadnym
ograniczeniom. Niemniej jednak ty, człowiek, możesz dać sobie przyzwolenie, aby poczuć swoją duszę,
bez myślenia czy oczekiwań i w ten sposób rozpocząć nową relację z tym, kim naprawdę jesteś.

Doświadczenie

Przez następne kilka minut bądź uważny i otwórz się na odczuwanie

Zatem w tym momencie, w tej bezcennej chwili TERAZ, zintegrujmy ze sobą duszę i ludzką istotę.
Przyzwól sobie na przemieszczanie się w tę i z powrotem, wczuwając się w pieśń śpiewaną przez ludzką
istotę dla duszy, a następnie przez duszę dla ludzkiej istoty. Niekoniecznie musisz używać słów, ale wczuj
się w swoje potrzeby jako człowieka. Podstawowe potrzeby codziennego życia - pieniądze, samochód,
dom i tym podobne rzeczy.

Następnie, ty, jako ludzka istota, słuchaj - poczuj pasję swojej duszy, jej czuciową naturę i pragnienie,
żeby wyrażać siebie w niczym nieskrępowany sposób. Wczuj się w pełne miłości pragnienie duszy, żeby
mieć doświadczenie, a następnie żeby zajaśnieć blaskiem, jaki to doświadczenie wrniesie do duszy. To
nie może być autentycznie odczuwane przez ludzką istotę, jeśli ona tłumi, ogranicza albo manipuluje tym
pięknym promieniowaniem. Poczuj, jak dusza poddaje destylacji wszystkie detale twojego
doświadczenia, ściąga z nich caią mentalność i dramat oraz destyluje w' piękną mądrość, ażeby na
powrót wchłonąć ją w siebie.

Teraz ty, droga duszo, wsłuchaj się w ludzką istotę - w człowieka, który podejmuje działania, który ma
ciało, który posiada swoje upodobania i uprzedzenia. Słuchaj, jak człowiek umieszcza pewne sprawy w
pamięci, ponieważ chociaż ty sama nie masz wspomnień, to wiedz, że jest coś pięknego w ludzkiej
przeszłości. Można przypomnieć sobie i wrócić do czegoś, co wydarzyło się wcześniej. Droga duszo, nie
zaznałaś tego pięknego doświadczenia powrotu do swoich wspomnień i przypominania sobie czegoś
pięknego, cennego, zdumiewającego.

Duszo i człowieku, śpiewajcie sobie nawzajem, słuchajcie siebie nawzajem, odczuwajcie siebie
nawzajem. Jesteście zbudowani z tej samej esencji, lecz upłynęło mnóstwo czasu, odkąd razem byliście
w tej samej chwili, w tym samym doświadczeniu.

Jedna istota, a jednak dwa oddzielne doświadczenia w tej pięknej, świętej przestrzeni. Więc teraz niech
twoje człowieczeństwo śpiewa twojej duszy. A dusza niech śpiewa człowiekowi.

Jakie są twoje potrzeby, człowieku? Czego potrzebujesz, żeby pozostać tutaj na tej planecie, w tym ciele?
Jakie są twoje potrzeby, które nie dotyczą innych ludzi?

Niech twoja dusza je pozna. Bądź precyzyjny. Wypowiedz je dla niej.

Czego potrzebujesz, żeby pozostać obecnym i pełnym radości?

Wyśpiewaj to głośno swojej duszy. Nie błagaj, po prostu pozwól, aby cię usłyszała.

Czy potrzebujesz zdrowia? Dostatku? Spokojnego snu w nocy? Lepszej zdolności przetwarzania
pożywienia, żebyś mógł się nim cieszyć bez przybierania na wadze? Dusza nie rozumie co znaczy mieć
nadwagę, ale człowiek tak. Nadwaga może stanowić wyzwanie, pozbawiać cię poczucia komfortu i
poczucia własnej wartości.

Spraw, żeby dusza dowiedziała się, że nie możesz już dłużej tego akceptować

Śpiewaj swojej duszy z radością, z wewnętrzną wiedzą i klarownością.

Wyobraź sobie, że oto pakujesz bagaże, aby rozpocząć następny etap swojej podróży i doświadczenia na
tej planecie w fizycznym ciele. Możesz wziąć ze sobą co tylko zechcesz; wszystko, czego potrzebujesz.
Miałeś wiele doświadczeń w tym, co nazywamy życiem i teraz możesz zabrać co tylko chcesz w jego
nową fazę. Nie powstrzymuj się. To może być fizyczne, emocjonalne... jakiekolwiek zechcesz. To może
być poczucie własnej wartości, miłość do siebie, przejrzystość, skuteczność, łatwość, wszystkie tego
typu rzeczy. To może być bardzo dosłowne - samochód, dom, pieniądze - cokolwiek, co stanowi
realizację twoich marzeń. Nie ma żadnych barier, niczego, co może cię powstrzymać - poza twoimi
własnymi przekonaniami i ograniczeniami.

Powiedz swojemu JA JESTEM - Droga duszo, naprawdę nie miałaś na tej planecie takiego
doświadczenia jak ja. Oto czego będziemy potrzebować. Oto co wybrałem. Oto co nowego wniesiemy.
O tak, możemy dokonywać zmian po drodze. Możemy adaptować i dostosowywać - niech jedne rzeczy
odejdą, wprowadzimy inne, ale rozpoczniemy teraz nową fazę naszej podróży. Oto co wniesiemy... To
może być piękne ciało, dostatek, miłość do siebie, przejrzystość... wszystko, co wybierzesz włóż do tej
walizki.

Twoja dusza, twoje JA JESTEM, również ma swoje pragnienia. Ma pragnienie i pasję, aby mieć sensu-
alne doświadczenia i ta pasja nigdy nie zgaśnie. Człowiek w gruncie rzeczy ograniczył sw^oje czuciowe
doświadczenie, ponieważ czasami stawrało się ono nazbyt bolesne, ale dusza nadal ma to intensywne
pragnienie bardzo sensualnego doświadczenia. Dusza chce odczuwać kolory, słyszeć muzykę, bawić się
energiami. Wszystko co jest związane ze zmysłami.

Dusza zezwala na wszystkie doświadczenia. Ona nie kontroluje ich ani nie ogranicza. I zanurzając się
głębiej wr tę rzeczywistość, aby do ciebie dołączyć, prosi, żebyś ją zrozumiał - zrozumiał jej pragnienia,
zrozumiał jej zwyczaje.

A więc, droga duszo, śpiewraj ludzkiej istocie - swojej bezcennej, ludzkiej jaźni. Niech poczuje, czego ty
pragniesz.

Droga duszo, śpiewaj jasno ludzkiej istocie, żeby mogła cię poznać i poczuć.

A teraz, kiedy obie się spotykają, poczuj ten magiczny taniec między ludzką i boską istotą - taniec, który’
sprowadza ku sobie wszystko, co było rozdzielone przez bardzo, bardzo długi czas. Taniec boskiej i
ludzkiej istoty - potrzeb i pasji; czuciowej natury i umysłu; wspomnień i destylacji; mądrości -
wszystkiego, co teraz się jednoczy.

Poczuj ten taniec ludzkiej i boskiej istoty', gdy każda z nich wita, pozdrawia i obejmuje tę drugą, gdy obie
wczuwają się w siebie nawzajem, tańcząc, łącząc się i poznając jedno drugie.

Weź porządny, głęboki oddech.

Jeśli chcesz, możesz wstać. Zacznij poruszać się wraz z napływającymi energiami. Pozwól sobie na
odczuwanie.

Niech boskość poczuje ludzkie ciało, gdy ono się porusza.

Niech boskość usłyszy pieśń ludzkiej istoty.

To właśnie w takich chwilach tęsknię za byciem w fizycznym ciele, żeby ci towarzyszyć.

Część trzecia

DUCHOWA FIZYKA

Rozdział 10 JAK DZIAŁA ENERGIA

A teraz porozmawiajmy o tym, jak działają energie, ponieważ to ważna część zrozumienia gry
świadomości.

Wszystko zaczyna się od świadomości. Cir-cumpunkt, kropka pośrodku okręgu, jest starożytnym
symbolem, który reprezentuje świadomość - twoją świadomość. Reprezentuje również twoją duszę,
ponieważ twoja boskość jest czystą świadomością. Kropka w centrum reprezentuje twoje pierwotne
pochodzenie ze Wszystkiego -Co -Jest, znanego również jako Źródło albo Bóg. Zewnętrzny okrąg uosabia
wszystkie doświadczenia, jakie twoja dusza kiedykolwiek miała.

Podczas gdy ty masz swoje doświadczenia, a twoja dusza poddaje je destylacji, esencja powraca do
duszy jako mądrość. Tak więc narysujemy circum-punkt ze świętym, wszystkowidzącym okiem
reprezentującym mądrość i wewnętrzną wiedzę, która znajduje się w tobie w tej chwili. To jest ta
mądrość i wewnętrzna wiedza, która doprowadziła do twojego przebudzenia.

Wczuj się w to i będziesz miał istotę mistrzostwa, energii, oświecenia. Podążaj za tą wewnętrzną
wiedzą... to będzie najwspanialsze przewodnie światło, jakie kiedykolwiek miałeś.

Świadomość, reprezentowana przez circumpunkt, nie zawiera w sobie żadnej energii. Żadnej.

A więc powstaje pytanie: skąd pochodzi energia? Jeśli nie ma jej w świadomości, jeśli Duch nie jest
energią, to skąd ona się wzięła?

Energia pochodzi z pasji. Została wygenerowana przez potężną pasję, pragnienie duszy, kiedy pojawiło
się to pierwsze pytanie - Kim jestem? Pochodzi z pasji, którą poczuła dusza - Ja istnieję!

Na początku nie było żadnej energii. Nie istniało nic poza świadomością.

Świadomość poczuła pasję wyłaniającą się z jej wnętrza, pasję istnienia, pasję poznania JA JESTEM,
doświadczenia samej siebie. Ta pasja świadomości była tak intensywna i tak gw?ałtow'na, że
skondensowała i zagęściła brzeg świadomości, a to stworzyło energię. Można powiedzieć, że na samym
krańcu świadomości twoja dusza stworzyła tak wielkie pragnienie i ciśnienie, że to sprężyło i
skondensowało świadomość wr energię. To była pierwotna alchemia -przemiana świadomości wr
energię.

To była piękna, zdumiewająca rzecz. Energia jest skrystalizowaną, zagęszczoną świadomością. Została
przez w'as stworzona po to, żebyście mogli mieć sw'oje doświadczenia. Czymś genialnym było
osiągnięcie takiego poziomu pasji - Ja Jestem! Ja Istnieję! To zostało przeprowadzone tylko raz i
stworzyło całą energię, która jest narzędziem czy też nośnikiem, jakiego używacie od tamtej pory, żeby
tworzyć wiasne doświadczenie.

To było olśniewające, ponieważ pozostawiło duszę na zawsze w czystości. W pewien sposób energia
wyszła na zewTiątrz świadomości, aby pozostawić świadomość nieskażoną. Nigdy nic nie zniekształci,
nie zanieczyści ani nie skazi wraszej duszy, w'aszej świadomości. Możecie mieć przeróżne
doświadczenia - od najjaśniejszego światła po najciemniejszą ciemność - ale to nigdy nie zmieni
czystości waszej świadomości.

Ta głęboka prawda doprowadza mnie nieomal do łez. Mieć taką głębię pasji, żeby stworzyć energię,
która nigdy nie skazi duszy - to absolutnie piękne!

Pasja świadomości stworzyła całą energię, której do dziś wciąż używacie.

A teraz podyskutujmy o różnych poziomach i warstwach energii, pamiętając, że to pasja stworzyła


energię.

Jesteś istotą obdarzoną duszą, która jest otoczona energią. Są cztery podstawowe poziomy energii.

Pierwszy poziom - ten, któiy jest najbliżej ciebie -nazywa się Rdzenną energią. Zawsze istnieje ta sama
ilość energii i ona jest tylko twoja. Nie może być przez nikogo odebrana, ani przez nic zniszczona. To jest
twoja Rdzenna energia, osobista energia, która nie może być wymieszana czy zlana z energią jakiejś innej
istoty obdarzonej duszą.

przez większą część czasu, z tego powodu, że Rdzenna energia jest tak blisko ciebie, nawet nie jesteś jej
świadomy, ale ona jest zawsze obecna. Nie posiada masy. Nie ma barwy. Jest absolutnie czysta. Nigdy
się nie zmienia. Nie możesz oddać jej nikomu innemu i nic nie może jej zanieczyścić. Ta Rdzenna energia
jest absolutnie twoja i jest tym, co jest najbliższe boskiej pasji.

Kolejny poziom nazywa się energią Krystaliczną. Krystaliczna energia powstała w chwili, gdy spotkałeś
inne istoty obdarzone duszą; kiedy zetknąłeś swoją Jaźń, swoją samoświadomość z ich Jaźnią i ich
samoświadomością. To połączenie i zbliżenie się obdarzonych duszą istot stworzyło ten następny poziom
zwany Krystaliczną energią. Ona również jest bardzo czysta, ale wymagała spotkania dwóch albo więcej
świadomych istot dla stworzenia tego poziomu.

Nieraz powtarzam, że to jest coś, do czego rzadko masz dostęp i czego rzadko używasz. To jest bardzo
piękna i wyrafinowana energia, jednak ponieważ ona nie jest wyłącznie twoja, nie ma tego stopnia
czystości, co twoja Rdzenna energia.

Energia Krystaliczna jest wspaniałą energią do wykorzystania, gdy uzyska się do niej dostęp - zwłaszcza
gdy pracujesz z innymi ludźmi. Jeśli jesteś uzdrowicielem, nauczycielem czy przewodnikiem,
wykonującym jakiś grupowy projekt, czy w jakikolwiek sposób pracującym z ludźmi, sięgnij do tego
krystalicznego poziomu energii. To wniesie całkowicie nowy poziom

przejrzystości i pasji do waszej wspólnej kreacji. Energia Krystaliczna również jest zawsze obecna. Jest
teraz wokół ciebie. To bardzo silna energia, któ-j ra wciąż się zmienia. Występują różne jej warianty,
ponieważ jej siła od czasu do czasu podlega fluktuacjom. Energia Krystaliczna jest jednym z powodów,
dla których ludzie łączą się ze sobą w grupy. W jednym wcieleniu są wojownikami, w następnym
stanowią rodzinę, ponieważ istnieje Krystaliczna energia dla tej grupy. Później ona przeistacza się w
karmę i cały szereg innych rzeczy, ale energia Krystaliczna stworzona przez tę grupę może pozostać
nietykalna przez bardzo długi czas. Twoja rodzina ma dla siebie swój własny rodzaj energii.

Następnym poziomem jest energia Kosmiczna. Kosmiczne energie są pierwszymi energiami, które
zaczęły napływać do fizycznej rzeczywistości, w wasz fizyczny wszechświat i w niektóre otaczające was
wymiary. Te energie mają o wiele większą gęstość, aniżeli energia Rdzenna czy Krystaliczna. Kosmiczne
energie stanowią budulec wszechświata. Pozwalają funkcjonować takim rzeczom, jak czas, przestrzeń czy
materia.

Energie Kosmiczne mogą napływać i odpływać z tej gęstej, fizycznej rzeczywistości Ziemi, podobnie jak
energie Krystaliczne [jednak nie Rdzenne energie). Innymi słowy, tu na Ziemi macie dostęp do energii
Kosmicznych i Krystalicznych. Na ogół ludzie nie wykorzystują Kosmicznych energii, ale czasem są one
używane przez inne istoty w kosmosie. Energie Kosmiczne można cudownie wykorzystać do ta-

kich rzeczy jak podróże w przestrzeni czy wykroczenie ponad niektóre materialne przeszkody, takie jak
grawitacja albo inne siły fizyczne.

Energie Kosmiczne są bardzo wrażne, kiedy stajecie się samoświadomi i działacie wr wielu rzeczywisto-
ściach równocześnie, ponieważ te inne rzeczywistości niekoniecznie wykorzystują energie Ziemi. A
zatem Kosmiczne energie mogą być osiągalne w’ w^aszych wielowymiarowych rzeczywistościach, kiedy
wyruszacie w' podróż albo chcecie mieć doświadczenie wielowymiarowej rzeczywistości tutaj na Ziemi.

I na koniec mamy energie Ziemskie, używane przez ludzkie istoty w tej rzeczywistości. To te energie,
które tworzą materię oraz ziemską fizykę i naukę. Stanowią znaczną większość tego, z czego korzystają
ludzie przez cały czas. Ziemskie energie są bardzo gęste i solidne wr porówmaniu do innych. Nie
poruszają się zbyt szybko, nie są zbyt elastyczne.

To są podstawowa rodzaje energii, z którymi pracujecie, ale pamiętaj, że wszystkie energie wywodzą się
z pasji duszy.

Ich skala została zmniejszona, obniżona i skondensowana z poziomu na poziom, ale wszystkie pochodzą z
tego samego źródła - waszej pasji - a to powinno wam uświadomić coś bardzo w^ażnego.

Porozmawiajmy więc przez chwilę o pasji. Jednym z największych wyzwań oświecenia jest utrata tego,
co nazywacie pasją. Po drodze utraciliście tę pier-

wotną pasję i po ludzku skojarzyliście ją z czymś, co nie było w rzeczywistości prawdziwą pasją.
Przypominało to raczej silne pragnienie. Ludzka pasja to było coś, co czyniło was zajętymi - hobby lub
jakaś działalność, pasja uprawiania ogrodu, pasja bycia wolontariuszem, czy też pasja czytania - i nagle
to przepada. Zdumieni pytacie - Gdzie podziała się moja pasja? Jednym z najbardziej powszechnych
pytań budzących się ludzi jest - Jak odzyskać moją pasję?

No cóż, nie odzyskacie tego rodzaju pasji. Tamte „pasje” dostarczały wam swego rodzaju interesujących
zajęć, ale nie były waszą prawdziwą pasją. Prawdziwa pasja - to zdolność bycia tutaj jako ludzka istota
i dusza, i wczuwać się w JA ISTNIEJĘ, JA JESTEM. Możesz pomyśleć - Hm, to mało pociągające.
Wolałbym raczej mieć pasję, aby coś zrobić. Chcę robić coś, co uczyni mnie szczęśliwym, kiedy budzę
się rano; coś, co będzie mi towarzyszyło przez cały dzień. Chcę więcej ekscytacji podczas tego
skądinąd monotonnego, nudnego życia.

Jednak prawdziwa pasja i to, co rzeczywiście przyciąga energię, to owo rdzenne stwierdzenie - JA
ISTNIEJĘ. To jest prawdziwa pasja duszy i to, co przyciąga dostatek, kreatywność, zdrowie i wszystko,
czego pragniecie.

Poproszono mnie kiedyś, żebym zrobił specjalne zajęcia na temat dostatku... a to jest w gruncie rzeczy
bardzo proste. Dostatek jest bezpośrednio powiazany

z waszą pasją życia. Kiedy macie w sobie pasję życia, wasze ciało odpowiednio zareaguje. Kiedy macie
w sobie pasję życia, wszystko będzie wam dostępne. Zapamiętaj proszę - to pasja stworzyła energię, a
teraz jest tym, co ją przyciąga.

Możesz zapytać - Mniej więcej pojmuję, ale gdzie mam znaleźć tę pasję? Jak mam ją wydobyć z głębi
siebie? No cóż, nie możesz tego zrobić, myśląc o tym, albo powtarzając - Mam pasję, mam pasję ...
ponieważ w tym nie ma za grosz pasji!

A propos, powód dla którego wszelkie techniki manifestowania bazujące na myśleniu tak słabo działają,
tkwi w tym, że w myślach jest bardzo mało pasji. Myśli są w pewnym sensie bezbarwne, nie zawierają w
sobie zbyt wielu kolorów życia. Możesz myśleć i myśleć, i myśleć, i nie będzie w tym wiele pasji, a tym
samym zbyt wiele energii.

Możesz wybrać się na któryś z kursów „manifestowania” czy „pozytywnego myślenia” i doznasz czegoś
w rodzaju - Łał! Być może wreszcie znalazłem odpowiedź... ponieważ zobaczysz jakąś bogatą osobę
stojącą przed tobą i prowadzącą zajęcia... oraz inkasującą twoje pieniądze. Pomyślisz sobie - Hm,
pewnie też będę kimś takim. A więc pojawi się ten inicjujący sygnał czegoś podobnego do pasji.
Zadziała jeszcze kilka innych rzeczy, będzie mieć miejsce kilka synchronicznych zdarzeń, kilka
przyjemnych zbiegów okoliczności, a jednak potem nastąpi powrót do tej samej starej rutyny. Czy
obwinisz instruktora? Oczywiście, że nie. Osądzisz siebie - za to, że

czegoś nie zrozumiałeś, że czegoś nie wiesz - i znów wejdziesz w dotychczasowy szablon.

Dostatek ma bezpośredni związek z pasją. I to prowadzi nas do pewnych decydujących rozważań.

Co jest twroją pasją? Gdzie ona się znajduje? Jak się miewfa? Prawdopodobnie blado. Nie całkiem źle,
ale blado w porównaniu z tym, jaka mogłaby być. Na skali dziesięciopunktowej twoja pasja to około
dw'a... i to jest w porządku.

Wiele waszej starej, ludzkiej pasji zostało rozerwane i wydarte z was. Pozostało wam tak niewiele
energii, że ciężko jest podjąć próbę pobudzenia w sobie tej pasji na nowo. Częściej zastanawiacie się jak
przebrnąć kolejny dzień, aniżeli jak przeżyć następne dwadzieścia lat, a tym bardziej jak sprostać
oświeceniu. Nie ma zbyt wiele pasji, przynajmniej w' jej starym, ludzkim rozumieniu.

Jednak prawdziwa pasja absolutnie nadal jest -prawdziwa pasja jest zawsze obecna. To pasja JA
JESTEM. Nie musisz jej wytwarzać czy wrzbudzać w sobie sztucznej ekscytacji, albo próbowrać stawiać
się jej głośnym fanem. Wszystko, co musisz zrobić, to wziąć głęboki oddech i znowru ją poczuć. Ona jest
TERAZ w tobie i zawsze tam była.

JA JESTEM ma w sobie ogromną pasję i to nigdy się nie zmieniło. To ta pasja stworzyła energię, a
ponieważ ty także jesteś JA JESTEM, możesz stać się jej świadomy i możesz ją odczuwać w każdej
chwili.

* * *

Każdy ma tę samą możliwość, aby korzystać z energii, podobnie jak każdy ma ten sam dostęp do
słonecznego światła. Nikt nie ma mniej czy więcej od kogoś innego. Chcielibyście myśleć, że niektórzy
ludzie rodzą się bogaci albo z większymi możliwościami, ale oni mają ten sam potencjał energii jak
każdy inny. Wszyscy ludzie rodzą się równi, przynajmniej w kategoriach energii, i wrszyscy ludzie
otrzymują energię stosownie do miejsca, w jakim znajdują się w swojej podróży.

Większość ludzi wierzy, że są rzeczy, których muszą się nauczyć i że wrciąż są w trakcie pobierania
lekcji. Jednak w' istocie już nie jesteście uczniami. Nie ma już dla was żadnych lekcji... żadnych. Nie ma
nic, czego mielibyście się nauczyć; nic, czego już nie doświadczyliście. Owrszem istnieje wiele rzeczy, o
których sami decydujecie, aby ich doświadczać wrciąż na nowo, ale to tylko gra. Odgrywacie ją woiąż na
nowo, zwykle z tym samym zakończeniem, a następnie wskakujecie na powrót w to odgrywanie i
odgrywacie ją kolejny raz, mając nadzieję, że coś się zmieni. Jednak zwykle nic się nie zmienia do
momentu, kiedy powiecie - Nigdy więcej.

Każdy dysponuje tą samą ilością energii. Osoba, która posiada dużo pieniędzy pracuje z tym samym
poziomem energii co osoba, która jest absolutnym bankrutem. Obydwie mają do dyspozycji tę samą ilość
energii, ale jedna stosuje ją do odgrywania dostatku, podczas gdy druga do odgrywania ubóstwa. Rzecz
więc nie w tym, że ktoś ma mniej lub więcej energii, lecz co robi z nią świadomość.

Każdy człowiek ma nie tylko możliwość, ale absolutne prawo zmiany swrojej gry w każdej chwili, a tym
samym zmiany sposobu, w jaki energia będzie dla niego pracować. Niestety większość ludzi nie wierzy
w ten potencjał. Myślą raczej, że muszą ukraść energię czy władzę komuś innemu, ale władza tak
naprawdę nie istnieje. Większość ludzi wierzy wr moc władzy i wierzy, że musi ją zdobyć, ale władza
jako taka jest iluzją. (Więcej na ten temat w rozdziale 14) Większość ludzi wierzy, że musi zabrać coś
innym, aby mieć to dla siebie, zamiast uznać, że wszystko, co muszą zrobić, to zmienić swoją
świadomość, która następnie zmieni rodzaj i przepływ' energii w ich życiu i doświadczeniu. To
naprawdę bardzo proste, oczywiście zakładając, że nie wchodzimy w system ludzkich przekonań,
wzorców', rutyny, hipnoz}'’, zbiorowej świadomości i tak dalej.

Ludzie są w wysokim stopniu zahipnotyzowani czy też zaprogramowani, ale nie przez jakichś obcych...
przez samych siebie. Co gorsza nieustannie akceptują coraz wyższy stopień programowrania przez
zbiorową świadomość. Nazyw'am to syndromem „tylko nie ja” - przekonaniem, że otrzymują wTszystko,
czymkolwiek to jest, zewsząd, tylko nie od siebie. Żeby wyjść z tego zaprogramowania, dokonaj prostego
wyboru i powiedz - Nigdy więcej. W ten sposób decydujesz, że jedyne myśli, które naprawrdę należą do
ciebie, to te, które sam wybierasz, i nic innego nie jest tw^oje. Właśnie tak możesz siebie odprogramo-
wać. To wszystko, czego ci trzeba.

Oczywiście umysł będzie walczył i powie - Nie, to musi być twoje, ponieważ to sobie pomyślałeś,
przyswoiłeś i to zaakceptowałeś oraz wierzyłeś w to przez bardzo długi czas. Na to mu odpowiedz -
Jestem Kim Jestem. To nie jest moja myśl, to nie jest już moja świadomość ... i puść to wolno. To
naprawdę jest takie proste.

Rozdział 11 ŚWIADOMOŚĆ

Wszystko pochodzi ze świadomości. Energia narodziła się z jej pasji. Można powiedzieć, że energia to
świadomość inspirowana pasją.

Pasja duszy jest głęboka, subtelna i tak bardzo cicha, a jednocześnie bardzo bogata. To piękne uczucie.
Pasja duszy nigdy nie odejdzie i nigdy nie zniknie. Owszem czasami będziecie jej bardziej świadomi, a
czasami mniej, ale ona jest zawsze obecna. To w istocie uczucie, którego nie można opisać słowami.
Pasja waszej duszy - JA JESTEM, JA ISTNIEJĘ - stworzyła energię, ponieważ dusza chciała siebie
doświadczyć w każdy możliwy sposób. Chciała żyć pośród tego, co sama stworzyła.

Chciała doświadczyć poszerzenia i kurczenia, ekspansji i regresu ... oraz wszystkiego pośrodku.

Energia stworzona z pasji duszy, odpowiada na grę świadomości, ekspresję świadomości. To znaczy, że
bez względu na to, co robicie, albo w jaki sposób coś odgrywacie, energia zawsze reaguje. Energia jest
bardzo dosłowna i odpowiada bardzo dosłownie na

waszą grę - na to, co naprawdę wyrażacie - i manifestuje to w' waszym życiu. Kiedy zmienia się gra,
zmienia się ustawienie energii i ona odpowiednio reaguje.

Nawet jeśli myślisz, że tylko udajesz albo coś zmyślasz, energia nadal reaguje. Ona reaguje na każdą grę
świadomości. Udaw'aj, że jesteś aktorem na scenie, odgrywając co tylko zechcesz, i zauwrażysz, jak
zmienia się energia. Czy jesteś świadomy swojej świadomości czy nie, czy jesteś świadomy, że grasz czy
nie, energia zawrsze zareaguje. Jeśli więc chcesz dostatku, graj dostatek. Jeśli chcesz zdrowia... graj
zdrowie.

Zgoda, na początku to będzie wyglądać trochę dziwnie, poniew^aż będziesz wiedział, że zmyślasz. Ale
pamiętaj, tak napraw’dę WSZYSTKO jest zmyślone! Twoje ludzkie życie jest tylko tymczasowy grą, bez
względu na to, jak bardzo uważasz je za rzeczywiste.

Ludzie na ogół w bardzo niewielkim stopniu rozumieją świadomość. Ona jest zupełnie nieodkryta i
nieznana. Mimo całego rozwoju nauki, matematyki i funkcjonowania potężnych komputerów',
zdumiewające jest, że świadomość nadal nie wschodzi w' skład większego zainteresow-ania na tej
planecie.

I chociaż świadomość to podstawa tworzenia - to ona powołuje do życia wszelkie stworzenie - ludzie
zasadniczo nie są jej świadomi.

To powinno w^am pokazać, dlaczego świat jest dzisiaj tu gdzie jest, jak również dlaczego istnieje tak
ogromne zapotrzebowanie na badaczy świadomości, wr tym inżynierów i naukowców'. Być może to jest
praca, którą podejmiecie w przyszłości, ponieważ rozumiecie świadomość dużo lepiej, niż inni.

Interesujące, że bardzo niewielu ludzi rozmawia o pochodzeniu energii, a jeszcze mniej o pochodzeniu
świadomości. To mnie zdumiewa, ponieważ to jest jedna z najbardziej fundamentalnych dynamik we
wszechświecie, a jednak wciąż większość ludzi zajmuje się swoim codziennym życiem, bez bodaj jednej
myśli poświęconej tej kwestii. Większość ludzi nigdy nie wczuje się w' intymność i pasję JA JESTEM,
JA ISTNIEJĘ.

Nawret grupy religijne czy wspólnoty New Age nie rozumieją bardzo prostych zasad świadomości i
energii, ponieważ są zajęte dystrakcjami, czyli odwracaniem uwagi za pomocą obiektów kultu, takich jak
bogowie, anioły, święci, przewodnicy duchowi oraz za pomocą procedur uzdrawiania i urządzeń
wyrównujących energię. Nazywam to makyo - czyli duchowe dystrakcje - poniewraż bez podstawowego,
intuicyjnego rozumienia świadomości i energii te rzeczy zawodzą, jeśli idzie o doprowadzenie do
głębokiego odczucia pasji duszy i świadomości. A bez tego głębokiego uczucia, wszystko jest tylko
mentalnym i filozoficznym odwracaniem uw'agi.

Nie ma życia bez świadomości. Drzewa, ptaki, woda, kwiaty, psy, muzyka, pokarm, a nawret myśli nie
istniałyby, gdyby nie świadomość. Świadomość jest rdzeniem wszystkiego, a mimo to zasadniczo nie jest
znana człowiekowi.

I chociaż zgromadzono tyle naukowych faktów i informacji w całej historii ludzkości oraz dokonano
badań w przestrzeni, w oceanach i mikrobiologii, nigdzie jak dotąd nie uwzględniono świadomości.
Kiedy uczeni badają wszechświat, kosmos czy pochodzenie stworzenia, brak w tych badaniach odniesień
do świadomości. Ludzie religijni używają odniesień do Boga, ludzie New Age będą odnosić się do
Ducha, ale bardzo mało albo wcale jest odniesień do roli świadomości. Nawet współczesna psychologia
nie uznaje świadomości. Koncentruje się na pamięci, wspomnieniach, myślach i emocjach, ale nie na
świadomości.

Kiedy ludzie zaczną pojmować świadomość nie w kategoriach religijnych czy intelektualnych, ale raczej
jako rdzenną esencję całego stworzenia, zrobią ogromny skok w swojej ewolucji.

Zrozumienie świadomości zakończy wszelkie wojny, wyeliminuje głód, odrzuci brutalną rywalizację i
wniesie harmonię na tę planetę.

W nadchodzących latach rola świadomości zacznie wychodzić na pierwszy plan. Słowo „świadomość”
będzie pojawiać się w mediach i w artykułach internetowych, a wokół tego pojęcia powstanie wiele
nieporozumień, wiele spekulacji. Podejmowane będą próby rozkładania świadomości na czynniki
pierwsze i próby definiowania jej, jednak wiadomo, że nie jest to możliwe. No ale przynajmniej
większość ludzi zacznie ją uznawać.

Przez chwilę wczuj się w słowo „świadomość”. Świadomość.

Czym ona jest?

Świadomość to zdolność postrzegania.

Być świadomym, że jest się samoświadomym, być świadomym swojej świadomości - to ogromny krok
naprzód. JA JESTEM, JA ISTNIEJĘ. To najprostsza, a jednocześnie najgłębsza jakość świadomości.

Świadomość jest jak spirala, zawsze rozwijająca się, ale też zawsze powracająca do swojego punktu
odniesienia. Wyobraź ją sobie jako trójwymiarową spiralę. Kiedy twoja świadomość otwiera się i
rozszerza, układa się w spiralę. Po każdej ewolucji powraca do pierwotnej prostoty, ale w^ bardziej
rozwiniętej formie. Za każdym razem, kiedy zrobi kolejny obrót po spirali, pownraca do prostego JA
ISTNIEJĘ, ale jest teraz bardziej rozszerzona i pełniejsza niż kiedykolwiek przedtem. Następnie kolejny
raz dokonuje ekspansji, wchodząc w doświadczenie i głębiej w prawr-dę oraz w miłość do samej siebie.

Świadomość jest zdolnością postrzegania samoświadomością. Ona nie jest myślą, a taki pogląd jest
jedną z przeszkód w jej zrozumieniu. Nawet ci, którzy obecnie badają świadomość na bardziej
akademickim poziomie mają skłonność traktowania jej zamiennie z inteligencją czy myślą, a tymczasem
ona nie ma z nimi nic wspólnego. Kiedy ludzie zaczną pojmować różnicę między świadomością a myślą,
zaczną dokonywać wręcz kwantowych skoków w swoim zrozumieniu. Zaczną rozumieć „brakujące”
dziewięćdziesiąt pięć procent materii i energii oraz to, czym jest przestrzeń między cząstkami.

Co znajduje się w przestrzeni między poszczególnymi cząstkami? Ta „przestrzeń” wypełniona jest nie-
uaktywnioną, uśpioną energią - energią, która trwa w neutralnym stanie. Na razie naukowcy nie
rozpoznają jej, ponieważ nie mają odpowiednich instrumentów i nie rozumieją roli świadomości w
kreacji.

Wasze ciało zbudowane jest z komórek, molekuł, atomów i innych cząstek, ale nawet na poziomie
subatomowym wciąż istnieje ogromna przestrzeń między cząstkami. Gdyby jądro każdego atomu było
wielkości główki od szpilki, nadal dzieliłoby je od siebie setki kilometrów.

W rozleglej przestrzeni między cząstkami znajduje się neutralna energia, która tylko czeka, żeby
odpowiedzieć na grę świadomości. To tak wielki rezerwuar, że energia w tej książce mogłaby dostarczyć
prądu elektrycznego wszystkim mieszkańcom duże go miasta przez następne pięćdziesiąt lat i nadal
potężna jej ilość pozostawałaby niewykorzystana. Istnieje zdumiewająca ilość energii czekająca na jej
uaktywnienie przez świadomość.

Naukowcy są świadomi zaledwie pięciu procent całej materii i energii we wszechświecie. Właściwie
nawet mniej, albowiem sama nauka akceptuje jako fakt, że tylko około pięć procent całej ilości materii i
energii jest znane.

Dwadzieścia sześć procent całej materii we wszechświecie uważa się za „czarną materię”.

Innymi słowy, badacze nie potrafią jej zdefiniować, nie wiedzą nawet czym jest i nie rozumieją, o co w
tym chodzi.

Z grubsza biorąc sześćdziesiąt osiem procent całej znanej energii to “ciemna energia”, a to dlatego -
znowu - że naukowcy nie rozumieją, czym ona jest. Nie może być zmierzona czy określona ilościowo
przez naukę, a więc po prostu wrzucono ją do tajemniczego pojemnika zwanego „ciemną energią”.

Inaczej mówiąc, więcej niż dziewięćdziesiąt pięć procent energii i materii stanowi tajemnicę. Nauka
potwierdza, że coś jest tam na zewnątrz, ale nie wie czym to jest, ani jak działa. Badacze przyczepiają
do tego etykietki takie jak „ciemna materia” czy „ciemna energia”, ale zasadniczo po prostu nie wiedzą.
(Przy okazji: powyższe dane można znaleźć na oficjalnej stronie NASA!)

W pewien sposób to przytłaczające, że istnieje tak ogromna ilość energii w stanie spoczynku. Co się
stanie, jeśli jacyś źli ludzie uzyskają do niej dostęp? Być może ludzkie istoty bardzo szybko wysadziłyby
tę planetę w powietrze. Co się stanie, jeśli ludzie uzyskają dostęp i popełnią jakiś maty błąd? Bum! Tak,
pod tym wszystkim ukryty jest strach przed tą uśpioną energią.
Jeśli w tej chwili jesteś jak większość ludzi, energia sączy się w twoje życie słabą strużką. Z ledwością
wprowadzasz to, czego potrzebujesz - nigdy za wiele... ot, tylko tyle, żeby przetrwać.

Społeczeństwo zostało zahipnotyzowane, aby przyjmować postawę: “tyle mi wystarczy”. Zaledwie


wystarczy. W czasach starożytnych wiadcy wiedzieli, że nie ma potrzeby głodzić czy bić niewolników'.
Trzeba im dać tyle, żeby przetrwali do następnego dnia. Dać im nieco przyjemności, małą daw'kę energii
i będą pracować jak zombi. Trochę piwa, trochę pizzy, trochę futbolu i będą ciężko pracować...tylko po
to, żeby jutro dostać kolejną porcję przyjemności.

Istnieje potężna ilość nie uaktywnionej energii w każdym wdechu, jaki bierzecie, ocean energii, który
tylko czeka na grę świadomości, ale nie jesteście zbyt pewni, czy naprawdę chcecie dotychczasowej gry.
Po co ściągać więcej energii dla odgrywania tej samej, starej gry ograniczenia i jeszcze większego
osłabienia siebie? Po co sprowadzać więcej energii, która powiększy tylko brak dostatku, czy brak
dobrych relacji z innymi? W efekcie zakręcacie wentyl dopływu energii, by mieć zaledwie
„wystarczająco”.

Dlatego właśnie, kiedy zagłębiamy się w niektóre z tych tematów, budzi to trochę strachu - sprowadza
stare widma, potwory i demony.

Macie wewnętrzną wiedzę, że dostępna jest potężna ilość energii i nie potrzeba wiele, żeby ją
uruchomić. W gruncie rzeczy wymaga to tylko udziału świadomości i samowiedzy. Ale czy jesteście na to
gotowi?

Rozdział 12 ŚWIADOMOŚĆ I MYŚL

A teraz podyskutujmy o różnicy między świadomością i myślą. Świadomość jest zdawaniem sobie
sprawy, a jej rozwijanie oznacza bycie świadomym świadomości.

Zacznij od odczuwania. To jest ta pierwsza rzecz, która do ciebie dociera, ta pierwsza świadomość.
Myśl natomiast to szacowanie i ocena.

Wcale nie twierdzę, że myśl jest zła czy bezużyteczna. Już wkrótce zobaczycie, jak świadomość i myśl
pracując razem, tworzą niesamowity zespół. Przyjdzie taki moment, że nie będzie już grubej kreski
między myślą a świadomością, ponieważ z łatwością będziecie przemieszczać się z jednego w drugie.

Świadomość jak spirala może się wznosić i opadać, przypływać i odpływać. Może rozszerzać się w górę
i w dół, do wewnątrz i na zewnątrz. Świadomość rozchodzi się we wszystkich kierunkach. Po prostu się
rozprzestrzenia. Dla umysłu to trudne do ogarnięcia, ale możecie to poczuć, jeśli poświęcicie temu
chwilę.

Przypomnij sobie jak powiedziałem, że dusza destyluje wszystko, czego kiedykolwiek doświadczyła
poprzez swój ludzki aspekt i wprowadza esencję tego doświadczenia na powrót w siebie jako mądrość.
Ta mądrość jest tym, co powoduje ekspansję i poszerza świadomość.

Najtrudniejszą rzeczą dotyczącą wyjaśniania świadomości jest to, że tak naprawdę powinienem
zatrzymać się na samym słowie „świadomość”. Jak opisać świadomość? Świadomość to po prostu
świadomość.
Myśl można opisać dużo łatwiej. Myśl jest linearna i nie rozprzestrzenia się. Przemieszcza się
chronologicznie, od małego do dużego, od dużego do małego. Jest bardzo, bardzo liniowa. Ludzki umysł
sam z siebie nigdy nie będzie ekspansywny w taki sposób, w jaki ekspansywna jest świadomość. Myśl
zawsze będzie relatywnie liniowa. W myśli zawarte jest upodobanie do szczegółów, faktów i liczb.
Świadomość nie potrzebuje żadnej z tych rzeczy.

Powtórzę znowu, że to jest bardzo, bardzo trudne do objaśnienia, ale w którymś momencie po prostu
zaczniesz to czuć. Zaczniesz być świadomy swojej świadomości. Dam ci pewien przykład.

Piękno. Wczuj się w to przez chwilę.

Słowo „piękno” rezonuje.

Równie dobrze mógłbym powiedzieć - Wczuj się w piękny kwiat z jego płatkami o barwie kości
słoniowej, z jego piękną zieloną łodygą i pełnym wdzięku wyglądem..., ale to byłyby myśli, określenia i
oceny. Byłby w tym może cień świadomości, ale określenia

takie jak „zielone, barwa kości słoniowej i płatki” są przede wszystkim myślami.

Istnieją myśli, bądź słowa, które prowokują pewne emocjonalne odczucia, takie jak: „podoba mi się to”
albo „nie podoba mi się to”, ale one wciąż mają mentalną podstawę.

Czy czujesz różnicę, kiedy mówię „piękno” bez dalszego dookreślania?

To jest bardziej odczucie świadomości, chociaż oczywiście musiałem użyć słowa „piękno”, żeby coś
uruchomić.

Myśl musi być strukturalna. Inaczej mówiąc, musi mieć swoje konstrukcje i swoje szczegóły. Myśl jest
strukturą, wzorcem i określeniem, co sprawia, że kiedy mówię o „pięknych, zielonych liściach” na
drzewie, wiele jest w tym określeń. Ale kiedy mówię o „przyrodzie”, więcej jest w tym rezonansu.

Myśl wie co to śmierć, nieodwołalność końca -nie istoty, ale samej siebie. Myśli wiedzą, że umrą, a
umysł ma wbudowane w siebie nieuniknione zakończenie. Natomiast świadomość nie zna czegoś takiego.
Świadomość jest wiecznym życiem.

Myśli ze swojej natury są ograniczone, ponieważ wiedzą, że będą się zmieniać, będą zastępowane przez
inną myśl, albo będą zakłócane przez wiele innych myśli. Myśli znają śmierć, podczas gdy świadomość
zna tylko życie.

Myśli wiedzą co to destrukcja. Ona jest w nie wbudowana. Myśli nieomal spodziewają się zniszczenia,
ponieważ ono następuje wciąż i wciąż od nowa. Myśli ulegają dezintegracji. Myśl spogląda na przyrodę
i mówi - Przyroda ulega rozpadowi. Wszystko się rozpada i na koniec umiera. Zawsze ma miejsce
zniszczenie. Wszystko, co ma początek, ma również swój koniec.

Tak więc umysł operuje na bazie destrukcji. Nawet gdyby lubił budowanie i tworzenie, wie, że wszystko,
co zbuduje, zostanie zniszczone. Czy widzisz tę jało-wość i ograniczenie?

Świadomość nie zna niczego takiego. Nie ma w niej destrukcji żadnego rodzaju. Jest nieustanne
tworzenie.
Kiedy wypowiadam słowo „miłość”, co wówczas się dzieje? Najpierw pojawia się odczucie, dopiero
potem wyłaniają się myśli. Miłość. Istnieje stała jej świadomość, samoświadomość związana z miłością.
Miłości nie da się zmierzyć czy przeanalizować. Miłości można jedynie doświadczyć.

Tak czy owak macie doświadczenia miłości, które wnoszą w' nią wiele relacyjnych myśli - miłość
rodziców'; miłość, która stała się gorzka, albo miłość, która wras zraniła. Początkowo pojawia się
świadomość czy samoświadomość, ale natychmiast zalewra ją powódź myśli. Wczuj się w „miłość” samą
wr sobie, zawrartą w' nieograniczonej świadomości, bez destrukcji i śmierci myśli.

Poczuj świadomość miłości. Pojawi się rezonans, oddźwięk

Świadomość pobudza zmysły. Ona może dosłownie stworzyć odczucie w ciele, a nawet chwilową
euforię w umyśle.

Świadomość jest jednolita i zjednoczona; umysł cechuje oddzielenie i niespójność. Posłużmy się
przykładem filmu.

Myśl jest jak skupienie się na indywidualnej klatce na taśmie filmowej - to pocięcie taśmy na
poszczególne kadry i naklejenie ich na ścianie, jeden kadr za drugim oraz stwierdzenie, że to jest właśnie
film, jako że przebiega od jednego indywidualnego kadru do drugiego. Myśl skupia się na jednym kadrze
w danej chwili, ocenia go i oświadcza - Tutaj dwoje ludzi się całuje, w tle jest ptak i nadchodzi burza,
która sprawi, że zmokną do suchej nitki, przez co poczują się nieszczęśliwi. To jest myśl - patrzenie na
życie jak na jeden kadr filmu. Kiedy umysł próbuje połączyć kadry, powiada - Popatrz tylko, mamy
wszystkie te myśli razem, wszystkie te pojedyncze kadry, czyż to nie jest film? Czyż to nie jest
świadomość? Nie, oczywiście, że nie.

Pomyśl o jakimś filmie, który ostatnio widziałeś. Prawdopodobnie nie pamiętasz wielu związanych z nim
myśli czy pojedynczych, szczegółowych detali, ale jesteś go świadomy.

Weż głęboki oddech i wrczuj się w świadomość związaną z tym filmem - nie tnij go na kadry czy
indywidualne sceny, ale uwzględnij całość. Poczuj istotę całego doświadczenia. To wiaśnie jest
świadomość. Myśli są oddzielne. Świadomość zaw^sze jest całościowa i kompletna. ZawFsze.

Świadomość nie może być niekompletna. Owszem, ona może się poszerzać, może wzrastać, ale nigdy nie
może być niekompletna. Nigdy nie może być niespełniona. Myśli prawie zawsze są niekompletne,
niespełnione, potrzebujące więcej energii i korzystające z niej.

W tej chwili, kiedy tak sobie siedzisz, wszystkie myślowe pytania, jakie kiedykolwiek zadałeś, krążą
gdzieś wokół, próbując znaleźć odpowiedzi. Wiszą niespełnione w przestrzeni wszechświata. To właśnie
one tworzą część tej ciemnej materii. Każde intelektualne pytanie, jakie kiedykolwiek zadałeś, a które nie
uzyskało odpowiedzi znajduje się tam, w przestrzeni, próbując znaleźć swoją odpowiedź. Świadomość
nie potrzebuje odpowiedzi. Nie jest gdzieś tam. Nie wyczerpuje cię ani nie zużywa energii. Niczego nie
szuka. Świadomość już jest kompletna i pełna.

Myśli są zaprogramowane. Pamiętaj, że ponad dziewięćdziesiąt procent myśli w twojej głowie w ogóle
nie jest twoje. One przychodzą z zewnątrz a ty pozwalasz im wejść, akceptując je jako swoje własne. Tak
wiele myśli zostaje zaprogramowanych poprzez zbiorową świadomości, zbiorową hipnozę, a nawet
poprzez zwykłe odbieranie tego, co jest na zewnątrz. Otwierasz się, odczuwając więcej niż kiedykolwiek
wcześniej, a następnie zakładasz, że wszystkie te nowe myśli i odczucia są twoje. Nie są. Napływają
zewsząd, ale nie są twoje, chyba że przyjmujesz je za własne.

Świadomość w całości jest twoja i tylko twoja. Nigdy nie będzie infiltrowana przez jakikolwiek program
czy przez świadomość kogoś innego. Nie da się jej wymieszać. Świadomość nie może zostać przejęta,
spenetrowana czy odebrana przez kogoś innego. Jest i zawsze będzie tylko twoja własna.

Świadomość jest pojedyncza. Jest naprawTdę rozległa, wielka, szeroka i głęboka, ale jest pojedyncza.
Nie potrzebuje całego tego podziału. Nie potrzebuje nikogo innego poza sobą, naw’et Boga.

Myśli potrzebują odpowiedzi na swoje nieustające pytania. Świadomość jest po prostu świadomością.
Potrzebuje tylko siebie.

Kiedy ktoś nieustannie zadaje pytania, tak naprawdę nie przebywa wr świadomości. Przebywa w obrębie
zbiorowego, mentalnego doświadczenia. Wszystko, co potrzebujesz wiedzieć, każda odpowiedź jakiej
szukasz, zaw'arta jest w obrębie twojej świadomości, w tobie prawdziwym, w JA JESTEM. To
wewnętrzna wiedza... i nawet nie będziesz wiedział skąd wiesz, ale zwyczajnie będziesz wiedział. Oto
świadomość wr działaniu.

Nie polegaj na jakimś duchowym przewodniku, aniele, bóstwie czy duchach. Po prostu WIEDZ, że twoja
świadomość wie wrszystko. Ow'szem mógłbyś powiedzieć, że świadomość wie wszystko, ale to raczej
mentalny sposób jej definiowania. Prawdę mówiąc, ona woale nie potrzebuje wszystkiego wiedzieć.
Dlatego nie pytaj swojej świadomości, jak bardzo byłeś bogaty dziesięć weieleń temu albo w' jakim
żyłeś kraju. Ona wcale nie potrzebuje tego pamiętać, nie obchodzą jej takie szczegóły. Ten rodzaj pytań,
mający na celu przywołanie detali, pochodzi z ludzkiej myśli. Świadomość o to nie dba. Ona po prostu
miała doświadczenie i wie, że było niesamowite. Poddała je destylacji, a następnie znowu zakochała się
w sobie. To wszystko, czego potrzebuje.

Czas i przestrzeń oparte są na myśli. Nawet czasoprzestrzeń nie istnieje dopóki nie chcecie żeby tak było,
a powołując ją do życia ograniczacie się tylko do niej. Próbujecie pojąć czas i przestrzeń, studiujecie
fizykę i mechanikę kwantową oraz wszystko inne, a pod koniec dnia okazuje się, że jeszcze bardziej
utknęliście w czasie i przestrzeni, ponieważ próbujecie je zrozumieć z poziomu myśli.

Ale jeśli weźmiecie głęboki oddech i wybierzecie świadomość - bez definiowania, bez myśli, bez
struktuiy- nagle... nie ma czasu i przestrzeni. Można powiedzieć, że świadomość to być, a myśli nie być.
Być albo nie być - świadomość albo myśl. Świadomość jest tym nowym, myśli - starym. Myśli są
historią, łącznie z przyszłą histońą, ponieważ myśl jest bardzo linearna. Dusza nie zna historii. Ona nie
ma historii. Poddaje destylacji historię, detale oraz wszystko inne, rozdziela to i odrzucając zbędny
materiał, spija esencję mądrości. A wszystko dzieje się zawsze w chwili teraźniejszej.

Sformułowanie “chwila teraźniejsza” nieraz jest nadużywane, a znaczy ono po prostu, że wszystko jest
tutaj i teraz. Wczoraj i dziś nie mają znaczenia. Nic nie wydarzyło się tak, jak myśleliście. JESTEM KIM
JESTEM. To wszystko.

Wierzenia i przekonania również są powiązane z myślą. Wierzenie jest ograniczeniem, co samo w sobie
nie jest złe, dopóki jesteście świadomi, że to tylko wierzenie. Kiedy wierzycie w swoje wierzenia, wtedy
wpadacie wr kłopoty. Jednak jeśli jesteście świadomi, że to tylko wierzenie - narzędzie, zabawka, akt czy
kapelusz, jaki postanawiacie założyć na nowym etapie świadomości - wówczas pozostajecie wolni,
ponieważ możecie zmienić kapelusz, kiedy tylko chcecie.

Świadomość to wewnętrzna wiedza. Nie potrzebuje żadnych wierzeń... nawret wierzenia w wewnętrzną
wiedzę. To świadomość siebie. To światło. To JA JESTEM. Pozwól sobie być w świadomości, pozwól
sobie być samoświadomym bez używania jakichkolwiek słów czy prób zapamiętania czegokolwiek
innego niż JA JESTEM.

Myśli lubią złożoność. Świadomość zawsze powraca do prostoty... wrciąż i wciąż od nowa. Świadomość
zmierza ku prostocie, zawsze powracając do najprostszej formy, którą jest JA ISTNIEJĘ. Jeśli popadasz
w kłopoty pośród tych, którzy nadal śpią, jeśli masz problem w związku z pracą, rodziną, zdrowiem lub
czymkolwiek innym, zatrzymaj się na chwilę. Wczuj się w JA ISTNIEJĘ - jednak nie wr myśl o tym, bądź
świadomy. Jestem świadomy swojego istnienia. JA ISTNIEJĘ. To przyciąga energię, którą w danej

GEOFFREY AND LINDA HOPPE

chwili potrzebujesz i wszystko już jest. To jest właśnie takie proste.

Myśli to oszustwo. Innymi słowy, myśli - i ty - będziecie udawać, że są praw’dziwe, ale nie są. Myśli
wiedzą, że będą się zmieniać i ostatecznie znikną, a więc mają wrodzoną wiedzę, że w istocie są
oszustwem. Kiedy tylko myślisz o czymś, na przykład o obfitości, kryje się pod tym jakaś podejrzliwość
względem siebie. To nie działa, ponieważ za myślami nie kryje się żadna energia. Szybko zaczynasz czuć
się jak kłamca i wtedy twoja gra świadomości nie jest tym, czym ma być. Świadomość po prostu istnieje.
Tak więc, kiedy mamy do czynienia z grą świadomości - nie myśli, ale prawr-dziwej świadomości - ona
przyciągnie energie dla wzmocnienia tej gry bez najmniejszego wysiłku.

Wraz z całym dramatem i ocenianiem, myśl zawiera w sobie potężną ilość emocji. A w świadomości nie
ma żadnej emocji. Nie ma w niej jakiejkolwiek emocji i ta wiadomość sprawia, że niektórzy schodzą z
tej ścieżki, albowiem nie mogą sobie wyobrazić życia bez emocji. Oni chcą kontrolować emocje,
podobnie jak wojowrnik kontroluje ruchy miecza. Chcą używać emocji w relacjach z innymi. Chcą być
mistrzami emocji. Tak więc gdy mówię, że nie ma emocji wr świadomości, to brzmi dla nich nudno.
Większość ludzi jest nieomal martwa, ponieważ siedzi wyłącznie w myślach. Dramat i emocje sprawiają,
że czują się żywi, przynajmniej przez kilka chwil. Nawet ci, którzy zapewniają, że są na duchowej
ścieżce, czasami wypatrują wręcz magicznych emocji.

Świadomość nie zawiera w sobie emocji, ale ma za to głębokie, pełne pasji, sensualne odczucia. Wczuj
się w swoją świadomość w tej chwili bez jakichkolwiek innych określeń poza JA ISTNIEJĘ.

Weź porządny, głęboki oddech w JA ISTNIEJĘ, w świadomość świadomości. JA ISTNIEJĘ. JESTEM


TYM, KIM JESTEM.

Nie mamy zamiaru unicestwiać umysłu, myśli. To i tak się nie uda, i nie jest konieczne. Po prostu musimy
zrozumieć różnicą między myślą a świadomością, żeby móc pojąć, skąd pochodzimy i w jaki sposób
tworzymy. Czy tworzymy z poziomu myśli czy świadomości? Czy nasze istnienie wypływa ze
świadomości czy myśli? Być może z obydwu.

Jeśli wypływa z obydwu to możemy uzasadniać, że tworzymy z poziomu świadomości. No cóż, owszem,
świadomość zawsze jest obecna, ale jeśli wychodzimy z umysłu nie jesteśmy tego świadomi... więc jaki
z tego pożytek?
Gdy raz staniesz się świadomy świadomości, możesz rozpocząć taniec świadomości i myśli, ponieważ
idąc naprzód jako wrcielony Mistrz, będziesz używać oby-dwoi. Myśli nadal pozostaną wspaniałymi,
pięknymi narzędziami. Pomogą dostarczyć definicji i struktury, kiedy tylko zechcesz, a równocześnie
pozostaniesz w stanie świadomości.

Kiedy będzie chodzić o twoje wiasne uprzedzenia, myśli, obawy czy przeszkody, zaczniesz rozpoznawać
różnicę między tym, czym jest myśl, która zniknie, i czym jest praw'dziw'e JA JESTEM, które jest
wieczne. A wrtedy zaczniesz wydostawać się z lęków i ograniczeń. Nadal będziesz mieć myśli, a one
nadal będą na ciebie warczeć od czasu do czasu. Ale wówczas weźmiesz głęboki oddech i powiesz - Ta
myśl i tak umrze. Ale JA ISTNIEJĘ

Tak więc nie ma więcej potrzeby bitew między myślami a twoją Jaźnią. To po prostu sprawa
samoświadomości i zdolności postrzegania.

Jeśli utknąłeś w umyśle, próbując coś pojąć, przypomnij sobie te słowa - Nie możesz zrozumieć
wszystkiego. I tak naprawdę wcale tego nie potrzebujesz. Za to możesz być tego świadomy. Możesz mieć
odczucie. Tak, możesz mieć myśli i definiować to, co chcesz, ale już dłużej nie musisz toczyć bitwy z
umysłem. Pozwól sobie na bycie świadomym swojej świadomości - JA JESTEM, JA ISTNIEJĘ,
JESTEM ŚWIADOMY. Więc, jak mam teraz postąpić?

Rozdział 13

WSZYSTKO SAMO DO CIEBIE PRZYJDZIE

moim oświeceniu zdałem sobie sprawę, że

wszystko samo do mnie przychodzi. Wszystko. W ograniczonej, ludzkiej rzeczywistości sam musisz
sprawić, żeby coś się wydarzyło. To wymaga wysiłku. Musisz dopilnować wielu spraw. Ale wr
oświeceniu wszystko samo do ciebie przychodzi. To jedna z tych naturalnych domen kreacji. Wszystko
przychodzi do ciebie w odpowiedzi na grę twojej świadomości. To oznacza, że ludzie, dostatek i energia
przychodzą do ciebie dokładnie WT tym momencie, kiedy są potrzebne, nigdy za weześnie, ani nigdy za
późno.

Docierasz do punktu, w którym nawet nie musisz myśleć, czego potrzebujesz w następnej chwili. Tak
często w' ludzkiej rzeczywistości musisz myśleć z wyprzedzeniem - Co będzie mi potrzebne na jutro
albo na przyszły tydzień? Jednak w oświeceniu to, czego potrzebujesz już jest dostępne wr doskonałej
ilości i w' doskonałym czasie.

Z początku może cię to zdumiewać - Jak to się dzieje?- ale potem zdasz sobie sprawę, że taka jest
prawdziwa natura rzeczywistości. To zawsze było obecne, tylko po prostu nie byłeś tego świadomy.

Nawet czas przyjdzie do ciebie, poszerzając się i kurcząc na przemian, żeby zaspokoić twoje potrzeby.
Zamiast więc ciągle spoglądać na zegarek, żeby sprawdzić godzinę, przekonasz się, że czas stał się
elastyczny, żeby dostosować się do twoich pragnień.

Są tacy, którzy uważają, że życie w stanie oświecenia jest nudne. To nieprawda. Tylko dlatego, że nie
stają przed tobą żadne wyzwania czy dramaty, nie znaczy, że jest nudno! Piękną sprawą wiążącą się ze
stanem oświecenia jest to, że jeśli chcesz, wciąż możesz mieć swoje dni dramatu. Nie chodzi o to, że
wszelkie ludzkie ekscytacje znikają na zawsze. Rzeczywistość nigdy nie jest taka sama i nie jest linearna.
Możesz mieć swoje piękne, spokojne i wypełnione mądrością dni nirwany, a następnie powiesz -Jutro
chcę doświadczyć nieco dramatu. Może dam się pochwycić przez potężną burzę z piorunami. Z dramatu
też można uczynić zabawę. To ekscytujące!

Mistrzowie z przeszłości, ci, którzy dokonali wzniesienia przed tobą, generalnie nie mieli tej szansy.
Kiedy dokonali wzniesienia, opuszczali fizyczny wymiar bez możliwości doświadczenia, jak to jest
pozostać w biologii. Ale ty, jeśli chcesz, możesz zostać. Możesz mieć dni, kiedy weźmiesz na siebie
jakieś fizyczne dolegliwości tylko po to, żeby doświadczyć, jak to jest szybko siebie uzdrowić. To
napraw’dę niesamowite.

Wspaniałą rzeczą jest to, że już nigdy nie ugrzęż-niesz. Możesz wchodzić i wychodzić, znajdując się w tej
rzeczywistości albo w drugiej, tylko poprzez wybór. I to wszystko. Nawret nie musisz o tym myśleć. To
jest coś, co nazywram Yo Soy el Punto. Jestem punktem. Jestem, gdziekolwiek zechcę. 1 wtedy energie
przychodzą, aby ci służyć.

Ludzka rzeczywistość wydaje się być tak ograniczona i gęsta, ale w^cale nie musi taka być. W obecnym
wycieleniu zobaczysz zdumiewające przełomy w rozumieniu fizyki. Niektórzy określają ją fizyką
kwantowy, ale to jest po prostu naturalna fizyka wszechświata. Częścią gry ludzkiego życia jest patrzenie
na rzeczywistość z bardzo ograniczonej i liniowej perspektywy, opartej na czasie, przestrzeni i materii.
Jednak cała rzeczywistość już istnieje, łącznie ze wszystkimi wymiarami, jakich teraz nie jesteś w' stanie
zobaczyć. Te słowa „postrzeganie”, „percepcja” będą powracać do ciebie wciąż na nowo, poniew^aż
życie i rzeczywistość są tak naprawdę kwestią widzenia i obejmowania uwagą.

Naukowcy zajmując}'- się mechaniką kwantowy, już zaczynają dokonywać wspaniałych przełomów' w
rozumieniu natury rzeczywistości. Na przykład w starej świadomości uważano, że obserwowana cząstka
porusza się według określonych wzorców i kierunków oraz podlega bardzo określonemu zachowaniu
według zasady przyczyny i skutku. Stara nauka była oparta na przekonaniu o działaniu zasady przyczyny i
skutku, ale naw'et to zaczyna się zmieniać.

Fizycy kwantowi już teraz zauważają, że kiedy obserwują cząstkę, ona reaguje w pewien określony
sposób i w pewien określony sposób się porusza. Ale kiedy cząstka nie podlega obserwacji, będzie
poruszać się na wiele różnych sposobów wr tym samym czasie. To nie jest jakaś mglista duchowa
koncepcja. Nauka zaczyna zdawać sobie sprawę, że tylko wtedy, kiedy człowiek bezpośrednio poddaje
coś obserwacji, to coś zachowuje się w bardzo konkretny, określony sposób. Bez tego wszystkie
potencjały są możliwTe.

To powinno powiedzieć ci coś bardzo ważnego na temat rzeczywistości. Rzeczywistość jest oparta na
świadomości obserwatora lub co najmniej na interpretowaniu rzeczywistości przez obserwatora czy też
jego oczekiwaniach względem rzeczywistości. Rzeczywistość, w której działasz, to po prostu cząstki i
energia odpowiadające na twoją świadomość i postrzeganie rzeczywistości. Co dzieje się, kiedy
poszerzasz swoją świadomość i postrzeganie? Rzeczywistość się zmienia.

Nie podchodź do rzeczywistości w kategoriach wierzeń czy przekonań. Wierzenia pochodzą z umysłu i
jego ograniczonego postrzegania. Wierzenia są iluzjami, ograniczeniami i przeszkodami jakie nałożyłeś
na rzeczywistość. Praw>dziw'a świadomość nie jest wierzeniem. To perspektywa, to punkt widzenia, ale
nie wierzenie. W którymś momencie prawdopodobnie próbowrałeś zmienić wierzenie i być może
stwierdziłeś, że to nie działa zbyt skutecznie. To dlatego, że świadomość tworzy rzeczywistość, a nie
wierzenia. Kiedy pozwalasz świadomości się poszerzać, nagle zdajesz sobie sprawę, że rzeczywistość to
coś o wiele większego. Tak, to co wie nauka jest prawdziwe, ale stanowi zaledwie malutki aspekt całej
rzeczywistości, tego wszystkiego co istnieje. Inaczej mówiąc, potencjał wszystkiego, co kiedykolwiek
zrobisz, już istnieje, z wyjątkiem tego, co stanie się po twoim oświeceniu, ponieważ nawret dusza nie
wie, co wydarzy się w' stanie oświecenia.

Post-oświeceniowa rzeczywistość jest w^olna i przejrzysta, to białe karty do zapisania przez ciebie... ale
to temat na inną książkę.

Rzeczywistość jest czymś daleko większym, niż ludzie obecnie postrzegają. Nawet teraz wydarza się o
wiele więcej, niż ci się wydaje. Kiedy czytasz tę książkę, dzieje się dużo więcej niż podejrzewasz. W tej
chwili zmienia się twoja energia. Zmienia się twroje DNA. Zmienia się twoja świadomość, chociaż
skupiając się na tych stronach, myślisz, że czytasz tylko słowra.

* * *

W tej chwili maleńkie cząstki wchodzą do twojej rzeczywistości i z niej wychodzą. Cząstka jest czymś,
co pochodzi ze spektrum światła, a światło zasadniczo pochodzi z rozbłysku pasji. Istnieje coś, co
nazywamy ica. To najmniejsza cząstka, która bezpośrednio wpływa na fizyczną rzeczywistość.

Cząstki ica nie są umiejscowione VJ linearnej, trójwymiarowej rzeczywistości. Mogą łatwo się poruszać,

wchodząc i wychodząc z tego, co nazywacie wymiarami i to właśnie robią w tej chwili. Wnoszą energie
z innych wymiarów, wychodząc naprzeciw' w'aszym potencjałom, łącznie z potencjałem
urzeczywistnienia oświecenia. To nie dzieje się wyłącznie na jednym poziomie. To dzieje się wr tym
momencie na wielu poziomach.

Cząstka ica pochodzi z rodziny światła albo spektrum światła, poniew^aż to jest częstotliwość drgań, a
cała wibracja czy częstotliwość mieści się gdzieś w obrębie spektrum światła.

Ica jest cząstką i nie jest cząstką, podobnie jak foton jest zarów'no cząstką, jak i falą. Ica jest tak mała, że
nie daje się wykryć przez żadne ze współczesnych instrumentów' badawozych i jest najmniejszą z
cząstek, na które ma wpływ świadomość w tej rzeczywistości.

Poza byciem cząstką, ica jest również czymś, co nazywam atraktantem, poniewraż przyciąga energię.
Sama w sobie niekoniecznie jest energią, ale przyciąga energię, która pomaga formować i tworzyć
rzeczywistość. Ona manifestuje się albo jest powoływana do istnienia grą świadomości.

Pamiętaj, że świadomość ma niewiele wspólnego z myślami czy przekonaniami. Świadomości nie jest
tym, co wiaśnie teraz myślisz. Świadomość to postrzeganie i przytomność. Świadomość jest
wprowadzana w twoje działanie poprzez pasję, a prawdziwa pasja, pasja duszy, jest tym, co roznieca
światło oraz cząsteczki ica i powołuje rzeczywistość do istnienia.
Rozdział 14 WŁADZA JEST ILUZJĄ

U podstaw wszystkich rzeczy nie ma żadnej władzy. Nie ma takiej potrzeby. Władza jest iluzją. Twoja
dusza nie ma żadnej władzy. To czysta świadomość, bez potrzeby władzy czy nawet energii.

Władza jest jedną z największych iluzji. Przez całe eony używana była przez aniołów i ludzi do
manipulacji i kontroli. Władza jest stosowana przez tych, którzy próbują zdobyć energię z zewnątrz.
Kiedy wejdziesz w świadomość oświecenia, przekonasz się, że władza jest iluzją.

Ona oznacza zasadniczo gromadzenie, magazynowanie i używanie energii, a gra o władzę toczyła się w
anielskich wymiarach prawie od samego początku. Jedni aniołowie próbowrali skraść energię od innych
anielskich istot, ponieważ wydawało im się, że sami nie mają jej wystarczająco. Byli przekonani, że ktoś
inny ma odpowiedź czy energię, jakiej potrzebują, a więc próbowrali ją zabrać, co ostatecznie
doprowadziło do gry o władzę.

W stanie oświecenia odkrywasz, że nie potrzebujesz wiele energii, i że zawsze istnieje wielka jej
obfitość.

Uświadamiasz sobie również, że kiedy używasz energii, nie bierzesz jej od innej istoty. Energii nie można
zniszczyć. Ona jest zawsze obecna. Tak więc potrzeba władzy po prostu znika, łącznie z potrzebą władzy
i kontroli nad sobą. Stwierdzasz, że potrzeba władzy nad własnym umysłem, władzy nad aspektami oraz
wszelkie przejawy kontroli - po prostu się ulatniają. Władza to iluzja, od której wiele bytów i ludzi jest
uzależnionych. Nie wydaje się, żeby chcieli wypuścić ją z rąk.

Są tacy, którzy akumulują władzę w formie pieniędzy, kontroli nad innymi, rozmaitych dóbr lub broni. Ale
oświecona istota zdaje sobie sprawę, że władza jest iluzją, ponieważ cała energia - wszystko, czego
potrzebujesz - już jest obecna i gotowa, aby ci służyć. Nie musi być przymuszana do czegokolwiek czy
manipulowana. Nie ma potrzeby uprawiania czarów, czarnej magii, zastraszania czy stosowania
jakichkolwiek innych form persw^azji.

Władza jest iluzją. Jakie to uczucie zdać sobie z tego sprawę?

Widzę wielu ludzi, zbliżających się do progu oświecenia, którzy w'ciąż są kuszeni przez wiadzę. Widzę
to, poniewraż to wygląda tak, jakby byli ubrani w zbroję, znacząc swroją drogę ku oświeceniu walką i
bitwami. Kiedy proszę, żeby zdjęli tę zbroję, czują się bezbronni i nadzy. Większość ciężko to przeżywa,
(jeśli w ogóle decydują się na to), ponieważ wierzą, że wiadza i kontrola gwarantowała im
bezpieczeństwa, pomagała przetrwać i doprowadziła do tego punktu. Ja wciąż proszę, żeby uwolnili tę
iluzję.

Ona nie zmieści się w bramie prowadzącej do oświecenia, a odgrywanie przez nich “władzy
świadomości” przyciągnie tylko innych, którzy będą bardzo szczęśliwi, mogąc z nimi pograć w tę grę.

Iluzja kontroli i władzy to przystanek dla wielu ludzi, ponieważ bez tego czują się bezbronni, wystawieni
na ciosy i słabi. Cofają się z progu oświecenia, powracając do codziennego życia i nadal próbują
torow^ać sobie drogę przy ich użyciu... ale w końcu przyjdzie dzień, kiedy naprawdę będą gotowi wyrzec
się tej iluzji.
Weź głęboki oddech i pozwól, żeby wiadza odeszła w przeszłość. Ona stanowiła część starego
doświadczenia, ale idąc naprzód już nie potrzebujesz jej w sw'oim życiu. A kiedy wyzbędziesz się
wiadzy i kontroli, nikt już nie będzie prowadził z tobą gier w' tym zakresie. Jeśli dasz na to przyzwolenie,
energia będzie ci służyć w naturalny i kompletny sposób. Nie potrzebujesz żadnej władzy.

Rozdział 15 YO SOY EL PUNTO - JESTEM PUNKTEM

Nigdy nie jesteś sam.

Co to oznacza? Po pierwsze, oznacza to, że istnieje wiele pokrewnych dusz w tej samej podróży ku
oświeceniu. Nigdy przedtem w historii tej planety tak wielu ludzi nie przechodziło procesu przebudzenia
w tym samym czasie. Tak więc nie jesteś sam. Jest wielu, wielu innych.

Tym niemniej każda podróż jest bardzo osobista i wyjątkowa. Nie ma żadnych szablonów, ani foremek
czy jednego sposobu przechodzenia przez ten proces... ale nie jesteś sam. Jest wielu innych, z którymi
możesz się śmiać, wspólnie dzielić i po prostu być razem w tej podróży.

Nigdy nie jesteś sam, ponieważ kiedy wszedłeś w to życie, wiedziałeś, że będzie to wcielenie
oświecenia -nie zwykłe, kolejne wcielenie, ale właśnie TO wcielenie - a więc zwróciłeś się z prośbą o
przewodnictwo, asystę i wsparcie.

Masz do pomocy anielskie istoty, takie jak Kuthu-mi, Tobiasz, Kryon i wielu, wielu innych, którzy są

tutaj, żeby cię wspierać. Ostatecznie oczywiście to ty będziesz wszystkiego doświadczać, ale wezwałeś
tych wszystkich Mistrzów, żeby byli tu z tobą, w tym decydującym punkcie twojej podróży.

I wreszcie bardziej, niż cokolwiek innego to, że nie jesteś sam oznacza, że twoje JA JESTEM, twoja
własna boskość, jest tutaj z tobą w każdej chwili.

* * *

A teraz stwórzmy przybornik oświecenia, zestaw narzędzi, które mogą przydać się po drodze.

Pierwszym narzędziem jest przyzwolenie. Przyzwolenie oznacza ufanie sobie, niewątpienie w siebie.
Przyzwolenie oznacza zrozumienie, że oświecenie jest naturalnymi procesem. Tak czy owak się wydarzy,
bez względu na wszystko. Już jest zaprojektowane w duszy, już tam jest obecne... po prostu przyzwól mu
się przejawić. Weź głęboki oddech i przyzwól na to.

Drugim narzędziem jest pasja. Pasja roznieca energię i to właśnie zasila i wzmacnia twoje życie wr
każdej sytuacji. Myślenie i mentalna wizualizacja ma w sobie bardzo mało pasji, stąd nie przywołuje zbyt
wiele energii.

Trzecim narzędziem, szczególnie w'artym zapamiętania, jest Punkt Świadomości, oznaczający


przesunięcie z jednej perspektywy w’ inną, bez myślenia o tym. Nazywam to „Yo Soy el Punto” -
przejściem do innego punktu.

Jedną z największych dystrakcji na drodze do oświecenia jest ludzkie przekonanie, że stając się
oświeconym nie będziesz mieć żadnych problemów. Prawda jest taka, że tak długo, jak żyjesz tutaj w tej
fizycznej rzeczywistości, nadal będziesz doświadczać problemów po prostu dlatego, że są w niej inni
ludzie. Nadal będzie istnieć uwodząca siła dramatu, ale ty zamiast być przez niego wciąganym i
zasysanym, będziesz w stanie powiedzieć - No cóż dramat! Po prostu pobędę przez chwilę w tym
doświadczeniu, a potem zdecyduję, żeby z niego wyjść. Zmienię mój punkt świadomości, Yo Soy el
Punto, i zwyczajnie wyjdę z tego. To tylko doświadczenie.

Zwykłeś zmieniać swój Punkt Świadomości poprzez myślenie. Nie lubisz być chory, więc myślisz -
Jakby tu znowu powrócić do zdrowia? Jednak nie ma w tym pasji, tylko mentalne, myślowe pytanie,
które prawdę powiedziawszy sprawia, że grzęźniesz i utykasz jeszcze bardziej.

Zamiast tego możesz powiedzieć - Teraz jestem w Punkcie Świadomości bycia niezdrowym, a następnie
bierzesz głęboki oddech i po prostu przechodzisz do Punktu Świadomości bycia zdrowym. Innymi słowy,
jeśli masz problem zdrowotny, zwyczajnie bierzesz głęboki oddech i zaczynasz odgrywać siebie jako
zdrowego. To wszystko. Na tym polega przejście z jednego Punktu Świadomości do drugiego. Po prostu
zaczynasz grać, co zmienia twój sposób postrzegania oraz sposób, w jaki energia jest do ciebie
przyciągana, co z kolei zmienia całą dynamikę sytuacji i twoją rzeczywistość. Nie torujesz so-

bie drogi do innego Punktu Świadomości myśleniem czy wysiłkiem - ty się nim STAJESZ. Dlatego
właśnie mówię - Yo Soy el Punto... JA JESTEM Punktem Świadomości, który wybieram.

W przeszłości próbowałeś przebijać się przez to myślą i utykałeś. Ale teraz wyobraź sobie, że to jest jak
przeskoczenie na inną gwiazdę. Po prostu się na niej znajdujesz, przyzwalasz na zmianę perspektywy, a to
zmienia sposób przyciągania energii.

Po prostu tego dokonaj. Yo Soy el Punto. Ja Jestem Punktem Świadomości.

Jeśli w twoim życiu istnieje jakiś problem - dotyczący związku, dostatku czy czegokolwiek innego -
przede wszystkim bądź świadomy energii w tym problemie. Zamiast analizować i pytać - Och, co mogę
zrobić z tym problemem?... po prostu zatrzymaj się na chwilę i bądź go świadomy.

A potem, zamiast próbować rozwiązać problem w umyśle, po prostu pozbaw go władzy. Problem ma
swoją silną dynamikę, wobec tego odbierz mu tę siłę. Idź do nowego Punktu Świadomości, Yo Soy el
Punto, i bądź tam, gdzie chcesz być... bez tego problemu. To jest takie proste. Nie myśl o problemie -
wejdź w to nowe miejsce, gdzie on nie istnieje.

A następnie pozwól, żeby pojawiła się nowa rzeczywistość. I tak się stanie. Teraz ma na to energię.
Dokonałeś wyboru. Byłeś świadomy siebie na pełnym miłości, współczującym poziomie rozumienia,
czym był dany problem, a potem po prostu wszedłeś w nową rzeczywistość. To proste.

Przypuśćmy, że masz podrażnione gardło. Nie siedź i nie myśl jaki jest tego powód, ani nie snuj
przypuszczeń w rodzaju - Prawdopodobnie jest tak dlatego, że nie pozwalam wybrzmieć mojemu
głosowi - bo to jest bardzo mentalne podejście. Po prostu bądź świadomy tego podrażnionego gardła,
weź głęboki oddech i uwolnij się od władzy tego problemu nad tobą. Stwórz nowy Punkt Świadomości -
Yo Soy el Punto - zdrowia. Przeskakujesz w świadomość zrównoważonej biologii, bierzesz głęboki
oddech i czujesz pasję - Ach! Zdrowe życie! Zintegrowane ciało! Ta pasja zaczyna do ciebie sprowadzać
energie zdrowia i na powrót równoważyć twój organizm. Bierzesz głęboki oddech i pozwalasz tym
energiom, żeby ci służyły.

Nie myślisz o problemie, nie martwisz się, ani nie stresujesz. Po prostu przyzwalasz. To bardzo proste.
Oto na czym polega, mój drogi przyjacielu, życie oświeconej istoty.

A może masz problem dotyczący dostatku? Och, tyle mocy oddaliście obfitości! Nawet, jeśli
doświadczacie braku, to i tak nadajecie temu moc i znaczenie, zwłaszcza pieniądzom.

Utknęło w tym wiele energii... bądź tego świadomy. Nie musisz tego analizować, po prostu bądź
świadomy - Ach, więc to jest takie odczucie... to tak się to odczuwa. Wyjdź z głowy i tylko wrczuj się w
sytuację, a potem pozbaw' ją władzy. Możesz powiedzieć - Władza i moc są iluzją. To nie musi mieć
żadnej władzy. Weź głęboki oddech i zwyczajnie zmień Punkt Świadomości. Zamiast pozostawać w
świadomości „braku obfitości”, bez wysiłku przeskakujesz na inną gwiazdę, gwiazdę obfitości - Yo Soy
el Punto, JA JESTEM Punktem Obfitości!

Poczuj tę pasję przez moment, pasję energii i pieniędzy, która ci służy. Wyobraź sobie, co zrobisz z całym
tym dostatkiem. Poczuj pasję, ponieważ to pasja jest tym, co przywołuje energię.

Energie na każdym poziomie w neutralnym polu -ziemskim, kosmicznym, krystalicznym i rdzennym -są
aktywowane przez żarliwe, pełne pasji pragnienie obfitości. Po prostu zejdź sobie z drogi i pozwól, aby
to się wydarzyło. Nie myśl o tym i nie zastanawiaj się, czy robisz to właściwie.

Przyzwól na to, a wtedy tak się stanie.

Być może wątpisz w siebie. Być może nie kochasz lub nie szanujesz siebie. Podobnie jak inne problemy,
brak poczucia własnej wartości jest rodzajem energii. Tworzony jest z twroich upiorówr i demonów z
przeszłości, tych aspektów, które szydzą z ciebie i wyśmiewają, i jest w tym uwięzione więcej mocy,
aniżeli w'jakimkolwiek innym problemie. Oddałeś temu bardzo wiele władzy. Wątpisz w siebie, nie
znosisz siebie i ograniczasz siebie na tak wiele sposobów.

Jednak tak naprawdę nie ma znaczenia, dlaczego to robiłeś - może po prostu dla doświadczenia - ale
faktem jest, że to robiłeś.

A więc teraz bądź świadomy tego braku poczucia własnej wartości i współczucia dla siebie. Okazujesz
współczucie wszystkim innym, ale zapominasz obdarzyć nim siebie. Wczuj się w to teraz. Nie myśl

0 tym, ale poczuj. To wzbudzi odpowiedni rezonans. A następnie odbierz iluzję władzy, jaką temu
nadałeś. Tak, możesz uwolnić tę władzę. Iluzja będzie próbowała ci wmówić, że nie możesz tego zrobić,
że to tylko głupia gra, ale postaw na swoim.

Sam dokonaj wyboru.

Bądź sobą. W tej chwili pozbaw tego władzy.

Ty to stworzyłeś, i sam w tej chwili możesz to anulować.

Weź głęboki oddech.

A teraz przejdź do nowego Punktu Świadomości - Yo Soy el Punto, JA JESTEM współczuciem duszy.
Jestem Kim Jestem. Istnieję. Dlatego nic nie ma władzy nade mną, łącznie ze wszystkimi aspektami.
Jestem Kim Jestem. To właśnie wybieram.
Poczuj siebie w tym nowym Punkcie Świadomości, gdzie masz świadomość siebie, patrząc oczami
współczucia, szacunku, akceptacji i miłości.

Poczuj pasję - pasję miłości do siebie - wypełniającą cię i przepełniającą ...zakochuj się w sobie wrciąż

1 wxiąż od nowa.

Poczuj to pełne pasji pragnienie bycia ze sw^oją Jaźnią, ze sobą i swoim duchem.

Ta pasja przyciąga wszystkie energie - Rdzenne, Krystaliczne, Kosmiczne i Ziemskie - dla stworzenia
nowej rzeczywistości, doświadczenia kochania siebie w'ciąż i wrciąż od nowa.

Na koniec po prostu zaakceptuj, że możesz kochać siebie, że możesz cieszyć się zdrowiem i dostatkiem
oraz udanymi relacjami z innymi, że możesz doświadczać radości i pozwolić, żeby to się dokonało. Weź
głęboki oddech.

To jest tak proste.

Część czwarta

Już CZAS

Rozdział 16 EFEKT MERLINA

erlin nie był jedną, konkretną osobą. To miano

przybierało wielu mistrzów na przestrzeni wieków. Większość ludzi słyszała o Merlinie z Kamelotu z IV
i V wieku, ale ten tytuł po raz pierwszy został użyty około 600 r. p.n.e. Od tamtej pory Merlin był obecny
w Europie i na Bliskim Wschodzie do XVII wieku, zwłaszcza na obszarach Rumunii, Francji, Anglii,
Węgier i Austrii. Merlinowie danego czasu współpracowali blisko ze Szkołami Wiedzy Tajemnej. Znani
byli ze swojej zdolności podróżowania w czasie i możliwości zmiany formy. Kiedy Merlin z jednej epoki
spotykał się z Merlinem z innej epoki podczas podróży w czasie, pozdrawiali się słowami „Oh -Be -
Ahn” (czyt. o -bi -an, co znaczy: „Szanuję cię za twoją podróż, bez względu na to gdzie jesteś. ” -
przyp. tłum.). Przez ostatnie 400 lat nie było żadnego wcielonego Merlina.

Efekt Merlina oparty jest na fizyce duchowej, i może go doświadczyć każdy. Merlin był w stanie
podróżować w czasie do przodu i do tyłu. Przyszła Jaźń Merlina mogła odwiedzić swoją Przeszłą czy
Teraźniejszą

Jaźń, nie po to, żeby cokolwiek zmienić, ale raczej, żeby przypomnieć, że wszystko jest w porządku. To
niezwykła, godna uwagi, a przy tym prosta koncepcja, która może istotnie wpłynąć na poczucie laski i
dobrostanu w twoim życiu.

Podróż w czasie do przeszłości jest głębokim doświadczeniem. Wymaga ogromnego współczucia,


oznaczającego absolutne uszanowanie tego, co jest. Spotkasz tam siebie jako dziecko, nastolatka czy
młodego dorosłego, niejednokrotnie w' różnych traumatycznych momentach. A ponieważ to jesteś ty,
pojawi się tendencja albo do pochwycenia przez emocje czy dramat, albo prób naprawienia sytuacji.
Jednak Efekt Merlina nie polega na zmienianiu przeszłości. Ma to być pełne współczucia udanie się w
przeszłość w roli obserwatora.
Nie musisz wypowiedzieć nawret jednego słowra do swojej Przeszłej Jaźni. Po prostu pozostań w'
swrojej promienności (ang. radiance), w' Obecności JA JESTEM, i ten prosty' akt będzie zauważony i
odczuty przez twoją Przeszłą Jaźń. Ona poczuje, jakby w' chwili wielkiego wyzwania czy trudności
odwiedził ją niezwykły, kochający anioł... i w' rzeczywistości tak wiaśnie jest. Tym niesamowitym
aniołem jesteś ty sam - z przyszłości, z teraźniejszości. Twoja współczująca obecność pozwoli twojej
Przeszłej Jaźni zrozumieć, że wszystko jest wr porządku, że wszystko jest dobrze. I równocześnie twoja
obecna Jaźń zda sobie sprawrę, że to ówozesne traumatyczne doświadczenie obejmowało o wiele więcej,
niż zapamiętał umysł. Ograniczony umysł odfiltrował pełnię i bogactwo danego doświadczenia, skupiając
się jedynie na traumie, a tymczasem to doświadczenie było o wiele bogatsze.

Możesz podróżować w czasie nie tylko do traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Możesz odwiedzić
swoją Przeszłą Jaźń, kiedy bawiłeś się z przyjaciółmi, spacerowałeś po lesie czy myślałeś o niebieskich
migdałach, siedząc w szkole. Za każdym razem, kiedy podróżujesz w czasie, wnosząc swoją promien-
ność i współczucie, rodzi się nowa mądrość - tak dla twojej Przeszłej Jaźni, jak i dla Teraźniejszego Ja.
O tym, co ma wówczas miejsce, wiele lat temu powiedział Tobiasz - Przyszłość jest uzdrowioną
przeszłością. Kiedy odczuwając współczucie, podróżujesz w czasie do swojej przeszłości, to uzdrawia i
uwalnia traumatyczne momenty, pozwalając ci w ten sposób zobaczyć nowe potencjały dla przyszłości,
ponieważ nie jesteś dłużej spętany przez minione ograniczenia czy żal.

Efektu Merlina możesz doświadczać, przenosząc się również z twojej Przyszłej Jaźni do Teraźniejszej
Jaźni. Twoja Przyszła Jaźń prawdopodobnie już nieraz tego dokonywała - to tylko kwestia objęcia tego
świadomością.

Żeby to zrobić, znajdź spokojną przestrzeń i spędź około dziesięciu minut świadomie oddychając i
odprężając się.

Następnie po prostu przyzwól na odczucie obecności twojej Przyszłej Jaźni. Podobnie jak to się działo,

gdy podróżowałeś w czasie do swojej Przeszłej Jaźni twoja Przyszła Jaźń będzie tam z tobą we
współczującym promieniowaniu. Ona (ty) nie powie przy tym ani słowa, bo to byłoby bez znaczenia. Tak
czy owak możesz odczuwać miłość, łagodność i mądrość swojej Przyszłej Jaźni w swoim obecnym
momencie. To doświadczenie jest nieomal nie do opisania. Odczuwanie obecności Mistrza, jakim jesteś
w przyszłości, przypomni ci, że już dzisiaj jesteś Mistrzem.

Już pora, żebyś wykroczył poza czas. Kiedy przełamiesz ograniczenia trójwymiarowej rzeczywistości,
zaczniesz sobie uświadamiać, że twoja przeszłość nie jest tym, co zapamiętałeś. Zdasz sobie również
sprawę, że Mistrz nie należy wyłącznie do przyszłości. Mistrz - ty - je§t tutaj TERAZ i był nim także w
każdym momencie twojej przeszłości. W pełni zrozumiesz, że wcielone oświecenie nie jest czymś, do
czego dążysz, ponieważ ONO JUŻ TU JEST, chociaż pochodzi z czegoś, co nazywasz przyszłością.
Bezczasowość doświadczenia Efektu Merlina pomoże ci zrozumieć, że wszystko dobrze funkcjonuje, że
wszystko jest dobrze. Możesz wykonywać ten proces, kiedy tylko zechcesz, wchodząc w swoją
przeszłość albo przyszłość. Pamiętaj tylko, żeby zawsze odczuwać współczucie. Niczego nie próbujesz
naprawiać, ponieważ nic nie jest zepsute.

Po tym, jak doświadczysz Efektu Merlina w swoim życiu, zrozumiesz, że oświecenie już się dokonało.

A więc jak zamierzasz doświadczać jego realizacji? Ono już się dokonało w Punkcie Świadomości, któ-
iy wy, ludzie, nazwalibyście przyszłością. A więc jak wybierzesz jego doświadczanie?
Wczuj się w doświadczenie Efektu Merlina.... obojętnie czy to dzisiaj wieczorem czy w następnym
miesiącu, czy za trzy miesiące, ale w jakimś innym punkcie w przyszłości. Wczuj się w to głęboko - nie
w szczegóły jak tam dotarłeś, ale w samo urzeczywistnienie; nie w jakieś konkretne zdarzenie, ale
prawdziwe odczucie.

To już się wydarzyło. To już jest obecne. Jak to odczuwasz?

Poczuj pasję duszy, która sprowadziła oświecenie w ten ludzki wymiar.

Wczuj się w to doświadczenie, które zmienia życie -w jego esencję, piękno, łaskę i to, jak się rozwija.

To nie żadne proroctwo czy przepowiednia. To nie przeznaczenie czy rezultat astrologicznych zdarzeń. To
po prostu pasja duszy, która integruje się tak głęboko z ludzką istotą.

To nie zostało ci narzucone czy wymuszone. To skutek tego, że sam wybrałeś oświecenie i przyzwoliłeś,
żeby się dokonało. Nie martw się, w jaki sposób do tego dotrzesz i nie próbuj analizować, jakie
zdarzenia do niego doprowadzą. Po prostu wczuj się w swoje urzeczywistnienie, w uświadomienie sobie
tego doświadczenia.

Proszę... odłóż teraz tę książkę na około pięć minut i w'czuj się w pasję swojej duszy. Ona już JEST
oświecona. Poczuj ją TERAZ, kiedy się do ciebie zbliża.

Rozdział 17

ŻEBY BYĆ MISTRZEM, KROCZ JAK MISTRZ

Energia reaguje na grę świadomości. To oznacza, że energia dosłownie dopasowuje się do twojej
świadomości.

Większość ludzi nie jest świadoma swojej świadomości. Mogą zdawać sobie sprawę ze swoich myśli,
ale bycie świadomym świadomości jest bardziej uczuciem i odczuwaniem. I na to właśnie reaguje
energia, ponieważ prawdziwe uczucie, które ja nazywam czuciową inteligencją - ludzkie fizyczne zmysły
i zmysły JA JESTEM - zawiera w sobie pasję. Bez względu czy to jest smutek czy depresja, szczęście czy
radość, albo obfitość lub jej brak, ma to w sobie pasję, promien-ność. I to promienność przywołuje
energie - jej ilość, rodzaj i konkretną dynamikę cząsteczek negatywnych i pozytywnych - które manifestują
rzeczywistość.

To twoja pasja i promienność stwarzają rzeczywistość, a nie umysł czy myśl. Dlatego nigdy nie byłem
zwolennikiem afirmacji - są bardzo mentalne. Jeśli

próbujecie zmienić swoją rzeczywistość poprzez jakieś stwierdzenia, skończycie sfrustrowani, myśląc,
że nie jesteście zbyt dobrzy w tworzeniu. Otóż nie, to dlatego, że afirmacje są bardzo mentalne i nie ma w
nich wiele pasji.

Nie jestem też zwolennikiem czegoś, co określane jest mianem prawa przyciągania. Zasada jest dobra,
ale wykonanie i realizacja zawiera więcej mentalnego podejścia, aniżeli pasji. Prawdę mówiąc, z
prawem przyciągania wiąże się wiele obaw i strachu -O, mój Boże! Przyciągnę coś złego do swojego
życia. Lepiej nic nie będę robił. Lepiej się schowam. Bo co, jeśli pomyślę złą myśl. W istocie myśli nie
są zbyt silne, poniew^aż nie ma w' nich zbyt wiele energii. Ale strach przed zrobieniem czegoś żle - to
dopiero ma w sobie pasję!

Więc tak naprawdę to przyciąganie lub magnetyzm pasji tworzy rzeczywistość, bez względu na to, jakie
myśli się za nią kryją.

Energia odpowiada na grę świadomości. Nawet jeśli nie jesteście zbyt świadomi swojej świadomości,
energia i tak reaguje. Naw^et jeśli w^asza świadomość jest na niskim poziomie i jest ukryta, energia
reaguje odpowiednio.

Co zatem robić? No cóż, możesz o tym rozmawiać, możesz o tym rozmyślać albo możesz to zagrać. W
jaki sposób? Zacznijmy od czegoś bardzo, bardzo łatwego - sposobu chodzenia. Chodzenie wyprowadza
cię nieco z umysłu i wrprow'adza w ciało. Wywołuje pewne uczucia. I jest wspaniałą rzeczą, żeby
zapoczątkować to, jak zachowuje się Mistrz... nawet jeśli tylko grasz, nawet jeśli uważasz, że to zupełnie
fałszywe. Jednak fakt, że to robisz i przyzwalasz, zmienia dynamikę energii.

Tak więc teraz wstań i zacznij chodzić, jakbyś już był Mistrzem. Na początku możesz czuć się trochę
dziwnie i nieswojo. Coś jakby - Och, to tak naprawdę nie jestem ja. Ależ tak, jeśli tak wybierasz - tak
właśnie jest. Czy naprawdę chcesz być Mistrzem? A więc zacznij chodzić jak Mistrz (albo Mistrzyni)

Bo widzisz, energia zareaguje nawret wtedy, gdy będziesz udawał, ponieważ, no cóż... wszystko jest
udawaniem. Wszystko jest iluzją. Wszystko jest grą. Wkrótce zaczniesz dostrzegać, że wszystko do tej
chwili było grą - piękną, dobrze zagraną, dobrze zaaranżowaną grą, wspomaganą przez energię i innych
ludzi - ale tylko grą.

Prawdziwy powód, dla którego się powstrzymujecie albo czujecie się niepewni i zaniepokojeni, jest taki,
że to działa - O Mój Boże, naprawdę MOGĘ zmienić swoją rzeczywistość! To w istocie jest łatwe. Ale
może nie powinienem nic robić, bo jeszcze coś zepsuję. Pamiętaj, jesteś w’ tym miejscu świadomości,
gdzie już niczego nie możesz zepsuć. Naprawdę nie możesz. To po prostu część życia. To po prostu
doświadczenie.

Więc teraz odłóż na chwilę książkę i przespaceruj się po pokoju. Krocz jak Mistrz, daj sobie to
doświadczenie.

Zauważysz od razu - nawet tylko odgrywając całą sytuację - kilka rzeczy, które się pojawią. Idziesz
trochę bardziej wyprostowany, czując się jakby nieco wyższy, a nie jak zwykle, powłócząc nogami.
Stawiasz kroki bardziej świadomie. Jeśli robisz to w obecności innych, zauważysz, że częściej
nawiązujesz z nimi kontakt wzrokowy. Zauważysz też, że sprawy, które dotychczas budziły w tobie
obawę, nagle zdają się łatwiejsze. To może nieco zbić cię z tropu, ale jednocześnie stanowi niezłą
zabawę. Kiedy kroczysz jak Mistrz, pojawia się coś innego w sposobie, w jaki napływają energie.
Nawret jeśli tylko udajesz, energia płynie inaczej.

Jeśli tak postanawiasz, to staje się prawdziwe. Więc pospaceruj przez chwilę, krocząc jak Mistrz. Poczuj
to i naprawdę to zrób. Obserwuj, jak to odczuwrasz, jak ludzie na ciebie reagują, jak odczuwasz życie
toczące się wrokół. Zauwraż różnicę, jaką daje poruszanie się jak Mistrz.

Możesz mieć ochotę zrobić to w naturze. Wtedy łatwiej jest kroczyć otwarcie jak Mistrz, ponieważ
podświadomie czujesz, że drzewra nie ukradną twojej energii, a grunt pod nogami cię nie wessie. To
harmonijne środowisko. Kiedy otwierasz sw'oją samoświadomość wr miejscu takim, jak centrum
handlowe czy dworzec kolejowy, to może być na początku trochę bolesne, ponieważ możesz myśleć, że
energia psychiczna innych ludzi cię zaatakuje. Otóż nie zrobi tego. Może próbować, może trochę wrokół
ciebie po-krążyć, ale ostatecznie nie zaatakuje. Tak naprawdę zauważysz, że energia innych ludzi, ich
świadomość, uszanuje cię. Będzie pełna podziwu i zachwytu.

Kiedy kroczysz jak Mistrz, twoje zmysły się otwierają. Widzisz więcej, słyszysz więcej i czujesz więcej.
Wsz\?stko się otwiera, jeśli tego chcesz.

Jeśli naprawdę zaangażujesz się w tę grę i będziesz kroczyć jak Mistrz, zmieni się twój oddech. Stanie
się głębszy, nieco bardziej świadomy.

Kiedy zachowujesz się i kroczysz jak Mistrz, dosłownie wchłaniasz w siebie więcej tlenu. Twoje ciało
przyswaja więcej energii życiowej, niż kiedy zwyczajnie idziesz i odgrywasz ograniczoną ludzką istotę.
Dosłownie się otwierasz i przyzwalasz na wejście większej ilości energii do fizycznego ciała.

Kiedy to robisz, również coraz więcej energii Kosmicznej, a następnie Krystalicznej, i ostatecznie
Rdzennej przenika do ciała. Zdajesz sobie sprawę, że nie potrzebujesz pobierać tak dużo energii z takich
rzeczy, jak pożywienie czy światło słoneczne. Jednak jeśli nadal z nich korzystasz, twoje ciało wie, jak
zachować równowagę i balans.

Kiedy kroczysz jak Mistrz, zaczynasz oddychać jak Mistrz. Obecnie twój oddech jest płytki, a ciało
otrzymuje zaledwie tyle tlenu, żeby przetn-vać. Kiedy kroczysz jak Mistrz, twoje ciało, a naw^et
powietrze wokół ciebie reaguje odpowiednio. Więcej tlenu wprowadzasz do organizmu, a ciało
dosłownie absorbuje więcej energii, która wrnika wraz z powietrzem. Nie będziesz więc tak zmęczony,
ponieważ dodatkowy tlen oczyszcza mózg i myśli, dzięki czemu wręcz łatwiej jest kroczyć jak Mistrz.

Baw' się tym. Poruszaj się jak Mistrz, dokądkolwiek idziesz. Zauważ różnicę w oddychaniu i w tym, jak
się czujesz. Jedz jak Mistrz. Och, Mistrzowie mogą dużo zjeść! Doświadczaj różnicy w odczuwaniu i
świadomości wszystkiego - smaków, dźwięków, tego co robisz, i jak coś przeżywasz... wszystkiego.

Krocz jak Mistrz w swojej własnej grze świadomości.

Rozdział 18 CO DZIEJE SIĘ NA ZIEMI

Oczy całego stworzenia w wymiarach zarówno fizycznych, jak nie -fizycznych przypatrują się ludzkości
ze wszystkich zakątków' kosmosu. Wasze anielskie rodziny obserwują, co dzieje się teraz na Ziemi. Ty,
jako lider swojej anielskiej rodziny, przyszedłeś tu na Ziemię, nasyciłeś ją energiami siły życia i
zanurzyłeś się w fizycznym wymiarze. Teraz tw'oja anielska rodzina przygląda się jak ci się powadzi,
żeby się zorientować, czy naprawTdę jesteś w stanie przypomnieć sobie swoje anielskie pochodzenie i
żeby przekonać się, czy udaje ci się osiągnąć intymną i pełną miłości relację ze wspaniałością
dziedzictwa twojego JA JESTEM.

Ze wszystkich stron kreacji istoty obdarzone duszą przyglądają się Ziemi, żeby dowiedzieć się, czy i jak
ludzkość poradzi sobie z kwestiami energii oraz wolności.

Ludzie wreszcie zaczynają uczyć się o energii.


To wygląda na kryzys - dosłowny kryzys energetyczny związany z dostawami paliw^a - ale tak napraw'-

dę chodzi o naukę jak pracować z energiami, jak je przywoływać i jak sprawiać, żeby wam służyły. ■

Ludzie pracują nad tematem wolności. W ograniczonym stanie świadomości istnieje bardzo mało
wolności. W mentalnym, hipnotycznym stanie jest bardzo mało wolności. Ale teraz coś się zmienia.
Ludzie na całym świecie mówią o wrolności, wszczy- ! nająć nawet zamieszki w jej imię. Jest wielu
takich jak ty, którzy się budzą i zaczynają sobie uwiada- i miać wagę suwerenności i wolności w swoim
życiu. Chcą wolności nie tylko od rządów i korporacji, ale prawdziwej wolności w swoim wnętrzu.
Budzący się ludzie, tacy jak ty, szukają wyzwolenia od ograniczonych wierzeń, starych hipnotycznych
przekonań, mentalnego zaprogramowania i uwikłań przeszłości.

W rzeczy samej, oczy całego wszechświata skierowane są teraz na Ziemię. w

Już wicrótce zobaczycie nowy etap wzmożonej aktywności ze strony innych istot, bytów' z odległych
miejsc i wymiarów. Nie znaczy to, że wylądują na planecie wr pojazdach kosmicznych. Oni projektują
tutaj siebie poprzez inne środki, aniżeli metalowo statki komiczne, ale będzie mieć miejsce wzmożona
aktywność obcych, poniewraż oni się zastanawiają -Co dzieje się u ludzi? Co wybierają?

Te inne byty są zaintrygowane tym czymś, co nazywacie miłością. Miłości po raz pierwszy doświadczono
na tej planecie i oni są jej ciekawi. Zastanawiają się, czy ona jest zaw^arta w ciele fizycznym czy

w umyśle, ale kiedy sprawdzają to i badają, nie mogą jej znaleźć. Czym ona jest? Skąd pochodzi? Jak
ludzie ją tworzą i jak jej doświadczają?

Nawet Duch nie znał miłości, dopóki wy jako ludzie jej nie doświadczyliście. Miłość jest darem
ludzkości dla całego Stworzenia.

Te istoty z innych miejsc zastanawiają się, jak to jest zanurzyć się tak głęboko w gęstość fizycznej
rzeczywistości, że zapomina się, kim się jest. Zastanawiają się, jak możecie się stąd wydostać, zupełnie
samodzielnie, bez żadnej pomocy z zewnątrz.

Tak więc przyglądają się, uw^ażnie śledząc przez co przechodzicie. Mówię wram o tym, abyście
zrozumieli wagę tego, co robicie. Robicie to oczywiście dla siebie, ale ma to ogromne implikacje dla
całego Stworzenia. Przechodzicie przez bieżące doświadczenia dla siebie, ale to, co robicie, czego
doświadczacie i jak dochodzicie do poznania siebie, wywiera ogromny w'pływ na całokształt.

Pamiętaj, już nie jesteś tym, który utrzymuje energię - jesteś tym, który wnosi Now^ą Energię. To już nie
twroja rola, żeby podtrzymywać rów-nowagę energii na Ziemi. Są inni, którzy dojrzeli do tej roli, i teraz
to robią. Jesteś tym, który w^prow^adza Nową Energię, tym, który wprowadza nową świadomość.

Owszem, czasami to bardzo samotna podróż. Nieraz ludzki umysł wyrywa się, pragnie działać i mówi -
Chcę „coś robić”, żeby ratować planetę. Ty już to robisz. Przez to, czym się zajmujesz, poprzez tw^oje

żarliwe pragnienie przebudzenia w trakcie doświadczenia bycia człowiekiem, wnosisz nowe potencjały
dla tej planety.

Niesamowite - absolutnie niesamowite - jest to, co robisz, a wiem, że są momenty, kiedy naprawdę sobie
tego nie uświadamiasz, czy nie rozumiesz. Są chwile, gdy myślisz, że przegrywasz, zwłaszcza kiedy
zewnętrzny świat nie odzwierciedla tego, co zachodzi wewnątrz ciebie. Jednak wiedz, że robisz ogromne
postępy.

Usłysz te słowa - Jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś być... ani chwili za wcześnie, ani chwili za
późno. Wszystko jest dobrze.

Rozdział 19

OSTATNIA BITWA

Będę z tobą na każdym kroku w twojej drodze do oświecenia. Zrozum mnie dobrze - robisz to dla siebie,
ale ja będę ci towarzyszył w każdej chwili.

To są radosne chwile dla mnie, wiem jednak, że dla ciebie one bywają trudne i pełne wyzwań. Aleja
będę z tobą.

Moje przesłanie na koniec tej żywej książki jest krótkie i proste - została stoczona ostatnia bitw^a. Wojna
nareszcie się skończyła. Bitwy rozgrywały się w twoim wnętrzu, wojna dotyczyła dualności, postrzegania
siebie, samoakceptacji i miłości do siebie. Ale teraz wszelkie konflikty należą do przeszłości. I jak to
bywa, wraz z zakończeniem bitwy czy wojny przychodzi czas na odnowę.

W obrębie twojego krajobrazu rzeczywistości są rzeczy do odbudowania, energie do wyklarowania, łzy


do otarcia, wspomnienia do odczuwania. Kiedy kończy' się wojna pola odnawiają się i odświeżają.
Drzewa powracają do życia. Oczyszcza się niebo, żeby słońce i bezkresny błękit mogły znowoi być
widzialne. Dymy opadają.

I tak było z twoim doświadczeniem jako człowieka na tej planecie, doświadczeniem, które poprowadziło
cię ku grze świadomości, do zaistnienia, do zapomnienia, kim naprawdę jesteś; doświadczenia, które, gdy
się wyłoniłeś, wywołało w tobie najróżniejsze wojny. Ale teraz one odchodzą wr przeszłość.

Te bitwy dały ci niezwykły wygląd i znaczące zrozumienie JESTEM KIM JESTEM. Wniosły ogromną
mądrość do twojej duszy. A teraz są już za tobą. Obecnie wkraczasz w now'e życie - życie istoty pokoju;
życie istoty, która rozumie jak używać energii, która rozumie współczucie dla siebie i współczucie dla
innych. Wkraczasz w życie, które jest pełne dostatku, miłości do siebie, zdrowia i klarowności.

Wkraczasz w życie z tw^ojego własnego wyboru, a nie narzucane przez jakiekolwiek inne istoty - ludzkie
czy obce.

Wkraczasz wr życie wypełnione lekkością, życie Mistrza, który pozwrala, aby energie mu służyły. Oto
definicja w'dzięku i łaski - przyzwolenie, aby energie nareszcie ci służyły.

Ludzkość wykroczyła w Erę Now^ej Energii. Mówiliśmy o Rdzennych energiach, tych najbliższych
twojej duszy, twojej świadomości. Mówiliśmy o Krystalicznych energiach, tych pięknych,
majestatycznych energiach, energiach o szlachetnym pochodzeniu. Mówiliśmy o Kosmicznych energiach,
które napływają ze wszystkich miejsc i wymiarów fizycznej kreacji. I wTeszcie mówiliśmy o Ziemskich
energiach -tych, którymi tak długo się bawiłeś.
A teraz pozostał jeszcze jeden rodzaj energii, któremu się przyjrzymy i to jest Nowa Energia.

Ta Nowa Energia nie pochodzi ze zbiorników czy rezerwuarów starych energii. Jest naprawdę nowa.
Łączy twoją świadomość i energię w jeden element. Świadomość i energia zawsze były oddzielone. Ale
teraz, w tej nowej erze, mogą zostać połączone razem w coś wspaniałego i nowego.

Stworzyłeś energię z pragnienia twojej świadomości, a następnie oddzieliłeś ją od siebie. Ale teraz z
powrotem łączysz je ze sobą, zintegrowane i scalone w jedną esencję. I tę esencję wprowadzasz do
swojego codziennego życia, do swojego serca. Wprowadzasz ją na tę planetę, ażeby inni również wnosili
swoją, kiedy przyjdzie na nich pora. Wnosisz ją tak, jak wnosisz każdą energię w swoje życie, po prostu
wraz z oddechem i aktem świadomości.

Nowa Energia jest cała twoja, was wszystkich i podobnie jak świadomość nie podlega zniekształceniu.
Nie może być odebrana przez kogoś innego. Nie może być unicestwiona. To krystaliczny płomień, który
zawsze płonie i zawsze jest twój.

Oto co wniosłeś do swojego życia. Tak, droga była trudna, ale równocześnie wypełniona niesamowitym
doświadczeniem i głębią, jakiej niewielu innych aniołów kiedykolwiek doświadczy. Oto wszystko, co
wyniosłeś w swroje nowe życie - mądrość, miłość, współczucie i autentycznie Now'ą Energię - energię
połączoną ze świadomością, energię pochodzącą nie od Ducha, naw?et nie z wielkiego Pola energii, ale
będącą czymś, co stworzyłeś sam.

Idź naprzód, obojętnie czy będziesz grał czy nie, ale z miłością do siebie w sercu.

Idź naprzód jako nauczyciel, poeta, artysta, inżynier czy ktokolwiek, kim zechcesz być. Idź naprzód i jak
Wzniesieni Mistrzowie, którzy powracają teraz na Ziemię, pozwól sobie cieszyć się życiem. Daj sobie
wiele długich lat na tej planecie, lat wypełnionych obfitością wszelkich dóbr, pięknem i szacunkiem. Idź
naprzód, wdychając te energie, wydychając tę Nową Energią, którą stworzyłeś.

Zatrzymaj się na chwilę na tych końcowych stronach, żeby przyjrzeć się wszystkiemu, czego dokonałeś,
wszystkiemu, co ofiarowałeś, a teraz temu wszystkiemu, co otrzymujesz.

Jestem Adamus Saint-Germain w pełnej miłości służbie dla ciebie.

SŁOWNICZEK

Określenia i definicje, które mogą być pomocne podczas czytania tej książki:

Adamus Saint-Germain - mistrz, anioł, profesor i nauczyciel z Karmazynowej Rady, który dostarcza
przekazy i wiadomości za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe.

Anayatron - sieć komunikacyjna, której używają cząsteczki energii, ażeby komunikować się z innymi
cząsteczkami energii, zwłaszcza w' obrębie Ciała Świadomości.

Anioł - istota z duszą, zrodzona z pienvotnej Jedności, stworzona przez miłość Ducha.

Aspekty - rozmaite role i tożsamości, których my, jako Stwórcy używaliśmy, aby odpowiedzieć na pytanie
- „Kim Jestem?” Tworzymy aspekty siebie, aby zareagować na sytuacje w sw'oim życiu (na przykład -
dziecko, rodzic, właściciel firmy, uzdrowiciel itp) Mamy także wiele aspektów' z poprzednich żyć, snów'
oraz wielowymiarowych obszarów. Wiele tych w'arstwr i poziomów’ aspektów może powodować chaos

i pomieszanie, kiedy pojawiają się i opuszczają świadomość. Jednak poprzez świadomy wybór możemy
przywitać te aspekty z powrotem „w domu”, wewnątrz siebie i stać się w pełni zintegrowanym
człowiekiem.

Cauldre - imię, jakim Adamus nazywa Geoffrey’a. To nie jest jego “duchowe imię”, a raczej przezwisko.
Wymawia się: Ka -ool’ -dra.

Channeling - proces otrzymywania wiadomości i przekazów' od anielskich lub innych nie -fizycznych
istot, które potem przekłada się na słowa, aby inni mogli je przeczytać i usłyszeć.

Ica - w-edług Adamusa ica ma cechy podobne do fotonu i jest najmniejszą cząstką, na jaką świadomość
może wywrzeć wrpływr w trój wymiarowej rzeczywistości. Pobudzone przez świadomość i pasję
cząsteczki światła oraz cząsteczki ica powołują rzeczywistość do istnienia.

Karmazynowy Krąg - grupa ludzi zaangażowana wr duchową podróż; nauczyciele dla innych wr tej
podróży.

Karmazynowa Rada - zakon niebiańskich nauczycieli, włączając w to Tobiasza, Kuthumiego lal Singh,
Adamusa Saint-Germain i inne anioły, które wspierają nas w naszej podróży.

Kuthumi lal Singh - wzniesiony mistrz z nie -fizycznego królestwa, który miał wiele wcieleń na Zie-

mi i który przekazuje swoje przekazy za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe i wielu innych.

Makyo - duchowe pustosłowie i frazesy, które odwracają uwagę od prawdziwego doświadczania Jaźni.
Adamus nazywa to również „duchowymi bzdurami”.

Nowa Energia - kolejny krok w ewolucji energii. Nowa energia pozwala na integrację naszej boskiej
natury z naturą ludzką. Podczas gdy dotychczasowa energia jest wibracyjna, nowa energia rozprzestrzenia
się we wszystkich kierunkach, w tym samym czasie. Nowa energia mieści w sobie świadomość i energię,
podczas gdy stara energia nie posiada elementu świadomości.

Oświecenie - uświadomienie sobie bycia w stanie całkowitej i pełnej akceptacji oraz miłości do siebie
bez zastrzeżeń; uwolnienie się od wszelkich ograniczeń ludzkiej egzystencji i pełna integracja z każdą
częścią Jaźni.

Shaumbra - nazwa, którą Tobiasz użył dla grupy ludzi, przechodzących proces przebudzenia. Pierwotnie
termin ten pochodzi z czasów Yeshui ben Joseph’a (Jezusa) kiedy ludzie - wielu z nich było
Esseńczykami - gromadzili się na duchowych spotkaniach. W swobodnym tłumaczeniu ze starohe-
brajskiego pierwsza część słowa shaumbra jest wymawiana: „shau -home” co oznacza dom lub rodzinę.
Druga część: „ba -rah” oznacza podróż i misję. Złożone razem: “shau -home -ba -rah” określają rodzinę,
która jest w podróży i wspólnym doświadczeniu. Tobiasz mówi, że w czasach biblijnych shaumbra
oznaczała również szal, który noszony był zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Miał on szlachetny,
purpurowy kolor, który dla innych miał być znakiem, że nadszedł czas spotkania. Słowo shaumbra
wymawia się - „shom -bra”.
Świadomość - uwrażność lub ekspansywność. Świadomość aktywuje energie i energetyczne potencjały
wszędzie wokół ciebie.

Tobiasz - anielska istota z duchowej grupy o nazwie Karmazynowa Rada, która przekazywała-swoje
przesłania za pośrednictwem Geoffrey’a Hoppe w okresie od 21 sierpnia 1999 roku do 19 lipca 2009
roku. Obecnie ponowmie przebywa w fizycznym ciele na Ziemi.

Współczucie - totalna akceptacja i przyzwalanie na to co jest; włączając w to bezwarunkową miłość do


siebie oraz absolutny szacunek dla ścieżki i wyborów' innych ludzi

Wzniesienie - stan bycia całością, w zupełnej akceptacji i miłości dla siebie; uwolnienie wszelkich
ograniczeń ludzkiej egzystencji i pełna integracja z każdą częścią Siebie.

O ADAMUSIE SAINT-GERMAIN

Saint-Germain (znany również jako Mistrz Rakoczy) jest duchowym Mistrzem starożytnej wiedzy,
któremu przypisywano mistyczną moc i długowieczność. Jest rówmież utożsamiany z praw-dziw^ą
postacią znaną jako hrabia Saint-Germain (1710 -1784), który zamieszkiw-ał wr różnych częściach
Europy w XVIII wieku i działał w wielu Szkołach Wtajemniczeń owych czasów''. Imię, jakie przyjął, jest
francuską wersją łacińskiego Sanctus Germanus, co znaczy „Święty Brat”. Saint-Germain naucza, że
najwyższą alchemią jest transformacja ludzkiej świadomości w boskość Wyższej Jaźni.

W roku 2005 Saint-Germain dołączył do społeczności Karmazynowego Kręgu jako gość Tobiasza, innego
Wzniesionego Mistrza, który swoje nauki przekazywał za pośrednictwem Geoffreya Hoppe. Po tym, jak
Tobiasz wycielił się ponowrnie w fizycznym wymiarze w lipcu 2009 roku, Saint-Germain przejął po nim
nauczanie i przewodzenie Karmazynowemu Kręgowi. Podczas pracy z Karmazynowym Kręgiem nazywa
siebie Adamusem Saint-Germain, ażeby odróżnić swoje obecne nauczanie odnoszące się do wcielonego
wzniesienia od jego poprzedniej pracy i poprzednich przekazicieli. Adamus Saint-Germain jest
unikalnym aspektem nadduszy Saint-Germaina. Jego obecny styl to prowokacja, zabawa i głęboki wgląd.
Jego pasją jest pomaganie tym, którzy zdecydowanie wybrali wcielone oświecenie w tym życiu, jednak
wciąż mierzą się z mnogością dystrakcji i wątpliwości, które biorą się z współczesnego, mentalnego
podejścia i zaprogramowania połączonego z gęstością zbiorowej świadomości.

O KARMAZYNOWYM KRĘGU

Karmazynowy Krąg to grupa ludzi, którzy jako jedni z pierwszych przechodzą do Nowej Energii, aby
osobiście doświadczając tej ścieżki, móc asystować, tym którzy podążą nią w przyszłości.

Celem Karmazynowego Kręgu jest przekazanie wskazówek dla ludzi, którzy przechodzą przez proces
duchowego przebudzenia, aby mogli dzielić się swoimi doświadczeniami i świadomością. Później ci,
którzy zechcą, sami mogą stać się doradcami oraz nauczycielami dla tych, których duchowe przebudzenie
dopiero się rozpoczyna. Zdaniem Tobiasza najskuteczniejszy-mi oraz naj potężniej szymi nauczycielami
nie są anioły w' niebie, ale raczej ludzkie anioły - ludzie, którzy osobiście przeszli ścieżkę przebudzenia
i integracji.

Po tym jak Tobiasz ponowrnie wcielił się na Ziemi, zajęcia Karmazynowego Kręgu prowadzi głównie
Adamus Saint-Germain.
Karmazynowy Krąg utrzymuje się dzięki błogosławieństwem oraz finansowemu wsparciu ludzi z całego
świata. I chociaż w zewnętrznej formie jest organizacją, nie trzeba nigdzie wstępować, płacić składek
czy podporządkowywać się jakimkolwiek zasadom. Karmazynowy Krąg kierowany jest przez Geoffrey a
i Lindę Hop-pe oraz grupę koordynujących wolontariusz}'.

Inne książki Adamusa Saint-Germain i Tobiasza w przekazie Geoffreya i Lindy Hoppe

Wszystkie pozycje został}7 wydane w języku polskim przez Wydawnictwo Biały Wiatr
www.bialywiatr.com

Adamus Saint-Germain Mistrzowie Nowej Energii

Głęboka i mądra książka wypełniona wnikliwymi oraz praktycznymi informacjami o życiu


prawdziwego Mistrza Nowej Energii. Proste i głębokie przekazy' Adamusa dostarczają
drogowskazów tym wszystkim, którzy wybierają wyjście poza ograniczone myśli i przekonania
oraz wejście w nowe rozumienie rzeczywistości.

Adamus Saint-Germain Żyj swoją Boskością

Zupełnie nowy wymiar w duchowym nauczaniu - ta intrygująca i prowokująca książka stanie się
wyzwaniem dla twojego postrzegania rzeczywistości, przypomni ci zapomniane prawdy i dostarczy'
bodźca do urzeczywistnienia i zamanifestowania swojej boskiej natury tu na Ziemi.

Tobiasz

Podróż Aniołów

Dowiedz się, jak i dlaczego oddzieliliśmy się od Ducha, co dzieje się w anielskich wymiarach oraz
odkryj nowy obraz tego, jak została stworzona Ziemia i dlaczego wybraliśmy przyjście tutaj. Ten
głęboki materia! przywoła wspomnienia, które zostały zagrzebane w niepamięci i które pomogą ci
przypomnieć sobie odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania na temat życia. Podróż
Aniołów przemawia do najgłębszych pokładów twojej istoty i przebudzi cię na odkrycie boskiej
przyczyny, która sprowadziła cię do tego wcielenia.

Lekcje Tobiasza Twórca

mm

TWÓRCA

Nie idziesz i nie wracasz do Domu. To Dom przychodzi do ciebie. Tymi słowami Tobiasz wytyczył
całkowicie nowy sposób rozumienia tego, po co pojawiliśmy się na tej planecie i dlaczego stanowi
ona tak ważne skrzyżowanie dróg w naszej duchowej podróży. Twórca. Lekcje Tobiasza to książka
pełna praktycznych narzędzi pomagających stać się przebudzoną istotą na Ziemi.

Kursy inspirowane przez Adamusa Saint-Germain


(wszystkie trwają trzy dni)

DreamWalker™ Śmierci (DreamWalker™ Death Transitions)

Kurs prowadzony przez certyfikowanych nauczycieli dostarcza wiedzy o tym, jak przeprowadzać
przyjaciół, rodzinę i innych ludzi przez proces śmierci w nie -fizyczne wymiary, tak aby ich przejście
było bardziej spokojne i by towarzyszy! temu komfort i miłość. Kurs oferuje certyfikat Przewodnika przez
Proces Śmierci (DreamWalker Death Guide).

DreamWalker™Narodzin (DreamWalker™ Birth Transitions)

Kurs, który jest prowadzony zarówno przez certyfikowanych nauczycieli, jak i na zasadzie studium
odbywanego samodzielnie. Saint-Germain definiuje proces narodzin jako okres od poczęcia do momentu
po narodzinach ze szczególnym uwzględnieniem aspektów7 duchowych. Ten kurs oferuje certyfikat

Przewodnika przez Proces Narodzin (DreamWalker Birth Guide (Adoula))

DreamWalker™ Wzniesienia (DreamWalker™ Ascension Transitions)

Kurs proponuje unikalny i samodzielny wgląd w naturę Wzniesienia oraz w implikacje ostatniego
wcielenia na Ziemi. Jest prowadzony przez certyfikowanych nauczycieli DreamWalker Wzniesienia.

DreamWalker™ Życia (DreamWalker™ Life)

Kurs dostarcza wglądu w to, jak żyć prawdziwie i kochać życie. Dzięki Kwantowemu Przyzwoleniu oraz
dobrodziejstwu krystalicznego płomienia przemiany uczestnicy uczą się co znaczy być Mistrzem na
Ziemi. Ten kurs jest prowadzony przez certyfikowanych nauczycieli DreamWalker Życia.

Synchrotyzowanie w Nowej Energii™

(New Energy Synchrotize™)

Adamus Saint-Germain mówi, że synchrotyzowanie* wyprowadza „poza hipnozę” tych wszystkich, którzy
chcą świadomie tworzyć swoją rzeczywistość. Synchrotyzowanie jest oferowane jako kurs do
samodzielnej nauki. Ukończenie go wymaga czterech kolejnych dni.

*termin ten, utworzony przez Adamusa Saint-Germa-ina składa się z dwóch słów: synchronizować i
hipnotyzować. Synchrotyzowanie pomaga przyjrzeć się własnym wierzeniom i nakładkom, a następnie
uwolnić te, które nie są już potrzebne. Uczestniczenie w procesie synchrotyzowania z użyciem Nowej
Energii pozwala zaobserwować, jak poprzez hipnotyczne oddziaływanie został nam narzucon
ograniczony system przekonań i pomaga nauczyć się, jak stworzyć swoją własną, nową rzeczywistość,
(przyp. tłum.)

Technologia Standardu (Standard Technology)

Adamus Saint-Germain i Tobiasz wspólnie prezentują Technologię Standardu, program Nowej Energii do
aktywizowania naturalnego systemu odnowy ciała. Technologia Standardu jest oferow'ana jako kurs do
samodzielnej nauki.
Inne kursy i materiały

oferowane przez Karmazynowy Krąg wT Polsce i na świecie

Szkoła Energii Seksualnych Tobiasza

Zajęcia skupiają się na czymś, co Tobiasz nazywa „wirusem energii seksualnej”. Pomagają zrozumieć, w
jaki sposób ludzie żywią się cudzą energią, czerpiąc ją od siebie nawzajem, i o tym, jak uwolnić się od
wirusa. Jest to jeden z najbardziej elementarnych i ważnych kursów oferowanych przez Karmazynowy
Krąg. Jest prowadzony przez certyfikowanych nauczycieli na całym świecie.

Szkoła Aspektologii Tobiasza

(Tobias’ Aspectology School)

Podczas warsztatów Tobiasz skupia się na Aspektach czy też częściach „ja”, które negatywnie wpływają
i czasami kontrolują nasze życie z powodu traumy, jakiej doznaliśmy w tym życiu bądź w poprzednim. W
czasie zajęć uczestnicy poznają narzędzia, które pomogą zintegrować te energie i wnieść prawdziwą
wolność w swoje życie.

Szkoła Tobiasza: Podróż Aniołów

(Tobias’ Journey of the Angels School)

Na tych pełnych głębi zajęciach, poprowadzonych po raz pierwszy na trzy tygodnie przed swoim
odejściem, Tobiasz zebrał główne wątki swojego nauczania z ostatnich dziesięciu lat. Ukazując
perspektywę całkowicie odmienną od tej, jakiej uczono nas w kościele i w szkole, nauki te zmieniają
całkowicie koncepcję na temat tego, co naprawdę znaczy być człowiekiem.

Comiesięczne Shoudy

Transkrypcje tekstowe lub nagrania audio wszystkich channelowanych, comiesięcznych przekazów od


sierpnia 1999 są dostępne nieodpłatnie na stro-

nie internetowej Karmazynowego Kręgu (www.crim-soneircle.com) Shoudy ujęte są w serie roczne


(Seria Twórcy, Seria Nowej Ziemi, Seria Boskiego Człowieka itd.) i zawierają wiele sesji Pytań i
odpowiedzi. Shoudy są wspaniałym zapisem podróży Shaumbry od początków istnienia Karmazynowego
Kręgu.

O autorach

Geoffrey Hoppe

Geoffrey A. Hoppe urodził się w Apple ton w stanie Wi-sconsin, w katolickiej rodzinie, jako trzecie z
siedmiorga dzieci. Po ukończeniu szkoły średniej w 1973 wstąpił do US Army. Należał do National Ae-
ronautical and Space Admini-stration, gdzie pracował przez dwa i pół roku jako Specjalista ds.
Informacji Publicznej w centrum badawczym NASA Ames Research Center w Mountain View, Kalifornii.
Jego zainteresowanie duchowością i metafizyką obudziło się, gdy „dla zabawy” zahipnotyzował
przyjaciela, który będąc w stanie transu zaczął opowiadać o swoim przeszłym życiu. Po tym
doświadczeniu Geoffrey poświęcił kilka lat, studiując metafizykę i różne religie.

Te duchowe studia poszły w zapomnienie na prawie dwadzieścia lat z powodu wymagań jakie stawiała
przed nim kariera biznesowa. Geoffrey pracował dla kilku agencji reklamowych oraz przedsiębiorstw
produkcyjnych na stanowiskach kierowniczych w Teksasie oraz Środkowym Zachodzie USA. W wieku
28 lat założył w Dallas firmę zajmującą się doradztwem marketingowym i prowadził ją przez dwanaście
lat, współpracując z klientami z branży przemysłowej i hi -tech na terenie Stanów' Zjednoczonych. Był
też współzałożycielem kilku firm, w tym spółki telekomunikacyjnej dla przemysłu lotniczego, gdzie
pracował jako Wiceprezes ds. Sprzedaży.

Geoffrey Hoppe posiada w' USA dwa zarejestrowane patenty’ oraz jeden patent międzynarodowy na
wielowymiarowe technologie komunikacyjne, a także liczne zarejestrowane znaki towarowe i prawda
autorskie.

Jego duchowa podróż ponowrnie ożyła w roku 1995, gdy w'padła mu wr ręce książka „The End Times”
będąca przekazem od Kryona za pośrednictwem Lee Carroll. Po kilku mistycznych doświadczeniach,
Geoffrey skontaktował się z autorem. W niedługim czasie obaj stali się przyjaciółmi i partnerami
biznesowymi.

Mistrz Tobiasz po raz pierwszy przedstawił się Geof-freyowi w 1997 roku podczas lotu samolotem.
Geoffrey nie czytał Biblii i nie wiedział kim jest Tobiasz z „Księgi Tobiasza” w Starym Testamencie. O
biblijnym pochodzeniu Tobiasza dowiedział się dopiero później. Geoffrey prowadził długie rozmowy z
Tobiaszem przez prawie rok, zanim zaczął przekazywać jego przekazy dla innych ludzi.

Przez kolejne lata Geoffrey udzielał prywatnych sesji dla ludzi otwartych na rozwój duchowy. Tobiasz
dawał szerokie wglądy na temat ich przeszłości oraz obecnych wyzwań. Dzięki doświadczeniu, które
zdobywał w' pracy z wieloma klientami, Geoffrey Hoppe potrafił coraz lepiej wyczuwać obecność i
energię Tobiasza.

W 1999 roku wraz z żoną, Lindą, założył Karmazynowy Krąg (ang. Crimson Circle), który szybko
rozwinął się w międzynarodowe stowarzyszenie, zrzeszające setki lokalnych grup na całym świecie.

Od 2009 roku kiedy Tobiasz ponownie wycielił się w ludzką istotę Geoffrey na comiesięcznych
spotkaniach przekazuje przesłania Adamusa Saint Germa-in. Channeluje również Kuthumiego Lal Singh
oraz Merlina.

Linda Benyo

Już jako dziecko Linda lubiła rysować anioły. W szkole podstawowej jeden z jej rysunków
przedstawiający anioły wygrał konkurs zorganizowany przez miasto. Ukończyła z wyróżnieniem studia w
dziedzinie edukacji artystycznej na Uniwersytecie Wisconsin.

Linda prowadziła edukację artystyczną w Wisconsin i wr Teksasie. Podczas swojego pobytu w Teksasie
opracowała nowatorski program dla szkół średnich dotyczący tego tematu. Po siedmiu latach nauczania
talenty Lindy zostały zauważone przez firmę posiadającą ponad tysiąc sklepów w całych Stanach z listy
Fortune 500. Linda podróżowała po świecie jako kierownik działu odzieżowego wraz z
zaopatrzeniowcami firmy w poszukiwaniu wzorów i nowych stylów ubrań na nadchodzący sezon.
Miejsca takie, jak Indie, Nepal czy Indonezja wywarły na niej ogromne wrażenie.
Linda przejęła zarządzanie przedsiębiorstwem męża, Geoffreya (zajmującym się doradztwem
marketingowym), w' momencie kiedy on był zajęty zakładaniem nowej firmy technologicznej. Kontaktując
się z klientami na obszarze południow-o -zachodnich stanów', prowadziła interes do chwili, gdy Crimson
Circle (Karmazynowy Krąg) stał się przedsięwzięciem

0 pełnym wymiarze czasu pracy dla nich obydwojga w roku 2003.

Linda i Geoffrey współpracowali ściśle z Adamusem

1 innymi anielskimi istotami w dostarczaniu ich przekazów'. Jako channeler Geoffrey poszerza swoją
świadomość na nie -fizyczne wymiary i otrzymuje „myślowe pakunki”, które następnie przekłada na
słowa, dające się słyszeć przez innych. Linda, siedząc obok niego, także pomaga dostarczyć przekazy i
utrzymuje w'ażną energetyczną równowagę pomiędzy istotami anielskimi, Geoffreyem i słuchaczami.
Dzięki takiemu, zespołowemu podejściu okazuje się, że przekaz jest jasny i klarowny'-, nawet wówczas
gdy oboje weho-dzą w poszerzone przestrzenie świadomości.

Linda otrzymuje wyrazy uznania od słuchaczy z całego świata za prowadzenie grupowego oddychania.
Zajmuje się oddychaniem na wszystkich spotkaniach Crimson Circle, pomagając utrzymać równowagę
energii i stwarzać bezpieczną przestrzeń dla osobistej transformacji uczestników. Jak sama mówi,
sprawia jej to ogromną radość.

Wszystko jest dobrze w całym Stworzeniu

Adamus Saint-Germain

Ludzie grają, że są ludźmi, ze wszystki mi swoimi ograniczeniami i słabościami, chociaż tak naprawdę
nie są. Duchowi poszukiwacze grają, że są na drodze do oświecenia, chociaż wcale nie są. Już są
oświeceni. Ludzie odgrywają ofiary albo złoczyńców, męczenników albo nauczycieli, dzieci bądź
dorosłych, nawet mężczyzn i kobiety. Ale to wszystko jest grą. Dziecko już jest dorosłym w innym
punkcie Czasu, dlatego tak naprawdę nigdy nie jest wyłącznie dzieckiem. Po prostu odgrywa dziecko do
momentu przejścia w odgrywanie dorosłego. Nie bardziej jesteś poszukiwaczem duchowym dążącym do
urzeczywistnienia i przebudzenia, niż już w pełni oświeconą, zrealizowaną istotą. Właściwie to jesteś i
jednym i drugim jednocześnie. Już jesteś oświecony i równocześnie jesteś w podróży odkrywania, jak się
tam dociera.

Adamus gorąco zachęca każdego, żeby grał rolę Mistrza, zamiast odgrywać niedoskonałą, ludzką istotę.
Takie postępowanie dosłownie zmienia rodzaj energii przyciąganej do życia i w efekcie odmienia teatr
rzeczywistości, w jakiej człowiek funkcjonuje.

‘I' Seria Shaumbra

\RTIIMIC! 10

www.bialywiatr.com

ISBN 978-83-64818-36-3

Mistrzowie \nwvi I ncrun

You might also like