You are on page 1of 1

Nawiedzona Willa Sobótki - dawna loża masonów w Gdańsku Wrzeszczu.

Dziś już nikt nie odpowie na pytanie, dlaczego członkowie lóż masońskich upodobali sobie Wrzeszcz.
Być może ze względu na dziwną aurę otaczającą niektóre kwartały starej dzielnicy przyciągające już
od dawnych wieków tych, którzy kontaktowali się z nieznanymi mocami.

Wzgórze przy ul. Sobótki (zobacz na mapie Gdańska) przez niektórych wciąż nazywane jest
"diabelskim". Stare podania mówią, że przed wiekami niewielki pagórek otoczony wówczas gęstym
lasem, pełnym grzęzawisk i zdradliwych leśnych ścieżek upodobały sobie czarownice. Przywoływane
migającymi się na wzgórzu błędnymi ognikami, odprawiały na nim tajemnicze rytuały na których
pojawiać się miały także demony. Jak mówi legenda, znajdujący się na szczycie wzgórza niewielki
kamień miał przytaszczyć tam jeden z diabłów, by mogły mu się na nim oddawać wiedźmy. Minęły
wieki, a demoniczna legenda wciąż jest żywa w pamięci gdańszczan. Czy tylko z powodu
niesamowitej aury tego miejsca, kilkaset lat później upodobali sobie to miejsce masoni? Czy
przypadkowo poszukiwacze prawdy spod znaku kielni i cyrkla na miejsce swoich spotkań wybrali willę
u podnóża góry? W zdewastowanej dziś posiadłości należącej niegdyś do gdańskiego oddziału TVP, w
XIX wieku regularnie spotykali się członkowie Loży Trzech Sal. Co pozostawili po sobie, że w
eleganckiej willi do dziś nikt nie może na dłużej zagrzać miejsca? Miejsce ma podobno wyjątkowego
pecha do właścicieli. W skazanym na samotność budynku podobno w nocy wciąż rozbłyskują
tajemnicze światła...

Budynek stoi luzem od 10 lat i pomimo dogodnej lokalizacji i niewielkich środków w stosunku do
innych inwestycji w Gdańsku willa nadal stoi opuszczona..

You might also like