You are on page 1of 2

Niemieckie krążowniki pancerne

Zajmowanie kolejnych po Afryce Wschodniej i Południowo-Zachodniej terytoriów w Azji


Wschodniej i Oceanii oraz organizowanie tam nowej administracji wymagało sporych
sił i środków. Tymczasem flota niemiecka u zarania rządów cesarza Wilhelma lI
prezentowała się dość marnie. Jej główną siłę bojową stanowiły niewielkie
pancerniki - kazamatowy Hansa i wieżowe typu Preussen, jak też (klasyfikowane jako
korwety pancerne) typu Sachsen, kilka kanonierek i pierwsze torpedowce. Do służby
na dalekich wodach nadawały się praktycznie tylko duże fregaty pancerne
(Deutschland, Kaiser i Konig Wilhelm 2) i kilkanaście, praktycznie
nieopancerzonych, korwet śrubowych. Wszystkie te okręty początkowo
---
2 Były to pancerniki kazamatowe z􀀐udowane w stoczniach angielskich tuż po
zjednoczeniu Niemiec (pierwsze dwa) lub w latach 1865-1869 (trzeci, zaczęty jako
turecki Fatikh).
miały pełne ożaglowanie umożliwiające pływanie na dalekich dystansach, z czasem
redukowane przy okazji kolejnych modernizacji.
W początkowym okresie rządów Wilhelma lI marynarka wojenna była zdominowana przez
siły lądowe, zresztą na jej czele stali zazwyczaj generałowie wojsk lądowych, tacy
jak Leo von Caprivi, który po 1890 roku został kanclerzem Rzeszy zajmując miejsce
Bismarcka. Gorsza pozycja Kaiserliche Marine widoczna była także przy każdorazowym
dzieleniu budżetu, gdzie żądania floty nie były brane pod uwagę lub uwzględniane
tylko częściowo. Brak pieniędzy w zasadzie przesądził o budowie w pierwszej
kolejności tylko pancerników, pozostałe klasy okrętów przesuwając na później.

W OBRONIE KOLONII

Wilhelm II, będący wielkim zwolennikiem marynarki wojennej, bardzo interesował się
nowymi konstrukcjami okrętów jakie wprowadzały do służby inne kraje europejskie.
Jego wizyty w angielskich stoczniach zawsze wiązały się z prezentacją najnowszych
projektów. Często otrzymywał także w darze plany tych okrętów.
Tymczasem ostatnie lata XIX wieku to czas gdy triumfy święciła francuska Młoda
Szkoła (Jeune Ecole), preferująca budowę dużych, szybkich krążowników pancernych
zdolnych do walki z żeglugą przeciwnika, torpedowców oraz pierwszych okrętów
podwodnych. W Niemczech głównym propagatorem tego trendu był pierwszy szef
Ministerstwa Marynarki, adm. Friedrich Hollmann, zaś przedstawicielem bardziej
konserwatywnego podejścia do rozwoju floty - ówczesny szef jej sztabu, kmdr Alfred
Tirpitz, awansowany 13 maja 1895 roku do stopnia kontradmirała. W początkowym
okresie dano posłuch Hollmannowi, spychając Tirpitza na dalszy plan (a praktycznie
wysyłając go jako dowódcę eskadry krążowników na Daleki Wschód).
Friedrich Hollmann zdołał przekonać cesarza do budowy serii silnie uzbrojonych i
mających odpowiednio duży zasięg krążowników kolonialnych, aby mogły one operować
na odległych wodach. Pośpiech przy budowie był jak na warunki niemieckie niezwykły
- prawdopodobnie obawiano się by cesarz nie zmienił zdania, o czego zresztą był
zdolny. Pierwsze fundusze na ten cel parlament przyznał w roku budżetowym 1890/91,
choć nie istniał wtedy nawet projekt nowych okrętów. W końcu komisja budżetowa
parlamentu zorientowała się, że płaci stoczniom w sytuacji, gdy ta nie dostała
nawet ogólnych założeń krążowników kolonialnych. Z tego powodu Reichstag w czasie
kolejnej debaty budżetowej całkowicie zablokował przyznawanie funduszy na rozbudowę
floty (plan Hollmanna zakładał w pierwszym roku wydanie 70 mln reichsmarek).
Za wzór dla nowych okrętów miał służyć projekt krążownika pancernopokładowego
Kaiserin Augusta, z tym że postanowiono wzmocnić jego opancerzenie, zmienić
rozmieszczenie kazamat dział kal. 150 mm (m.in. nie zastosowano dziobowych kazamat
notorycznie zalewanych przez fale już przy średnim stanie morza) i przede wszystkim
dodać na pokładach dziobowym i rufowym wieże artyleryjskie - każda z nową 210-
milimetrową armatą.

PIERWSZE PODEJŚCIE
Pięć krążowników typu Victoria Louise4 weszło do służby w latach 1898-1899 i nie
były najlepiej oceniane przez marynarzy. Główną ich wadą były zawodne urządzenia
napędowe (maksymalna prędkość oscylowała w granicach 19 w.). Brakowało także
pancerza bocznego, a jego namiastką były skosy pokładu pancernego. Prawie każda z
jednostek otrzymała inne maszyny oraz odmienny zestaw kotłów celem przetestowania
różnych rozwiązań. Najgorzej sytuacja prezentowała się na krążowniku Freya, który
otrzymał kotły systemu Niclausse'a i tuż po wejściu do służby wymagał remontu
kotłowni. Koszt budowy tych okrętów zamknął się kwotami od 9932 do 11 094 tys.
marek, podczas gdy za budowane wcześniej pancerniki typu Brandenburg zapłacono od
15 do 16 mln za sztukę. Inną wadą był położony zbyt wysoko środek ciężkości, przez
co okręty te miały złą stateczność pogorszoną jeszcze wysokimi burtami
zwiększającymi powierzchnię nawiewu.
------4 Pozostałymi okrętami serii były: Freya, Hertha, \/ineta , Hansa.
Krążowniki takie nie były najlepszymi jakie można było w tym czasie zaprojektować,
a co gorsza, planowano pierwotnie zbudować ich aż 30-6. Oczywiście w miarę szybko
zorientowano się, że koszty tych jednostek są niewspółmiernie wysokie w stosunku do
klasycznych okrętów liniowych, toteż postanowiono nie budować już więcej podobnych
krążowników lI klasy.
Ostatnim akordem wpływów Młodej Szkoły był pierwszy w Niemczech „prawdziwy"
krążownik pancerny (w tamtym
czasie klasyfikowany jako krążownik I klasy) - Furst Bismarck. Okręt ten był
powiększoną wersją jednostek typu Victoria
Louise. Można uznać Fursta Bismarcka jako coś pośredniego pomiędzy pancernikami a
krążownikami pancernymi,
podobnie jak rosyjskie pancerniki typu Piereswiet.
-----6-Budowę 30 krążowników typu Victoria Louise przewidywał tzw. BOchsel-
Flottenplan, którego cesarz był wielkim orędownikiem. Przewidywał on budowę 8
krążowników pancernych typu Furst Bismarck, 16 krążowników typu Gazelle, 5
kanonierek i 11 O torpedowców. Przewidywano także budowę 25 pancerników typu Kaiser
Friedrich IlI.

jako coś pośredniego pomiędzy pan


cernikami a krążownikami pancernymi, podobnie jak rosyjskie pancerniki typu
Piereswiet7•

You might also like