You are on page 1of 165

ROMAN OSSOWSKI

TEORETYCZNE i PRAKTYCZNE PODSTAWY REHABILITACJI

SPIS TREśCI
Przedmowa.....................................................................................
ROZDZIA£ PIERWSZY
Koncepcja funkcjonowania człowieka - ujęcie na użytek
rehabilitacji....................................................................................
1. Podstawowe mechanizmy funkcjonowania człowieka................
1.1. Mechanizmy autonomiczne..............................................
1.1.1. Metabolizm. - autonomiczne funkcjonowanie
ustroju........................................................................
1. 1.2. Homeostaza i stres - zachowanie biologicznych
standardów................................................................
1.2. Mechanizmy zachowania człowieka.................................
1.2.1. Odruchy bezwarunkowe............................................
1.2.2. Odruchy warunkowe - zachowania nabyte...............
1.2.3. Zachowania wytwarzane przez jednostkę
- przystosowanie do otoczenia oraz ustosunkowania
osobiste......................................................................
2. Niepełnosprawnośjako wyraz obniżonej wydolności
regulacyjnej jednostki................................................................
3. Sytuacje życiowe osób niepełnosprawnych...............................
3.1. Status pojęcia "sytuacja" w psychologii...........................
3.1.1. Natura informacji o relacjach między podmiotem
a otoczeniem...............................................................
3.1.2. Struktura programów regulacji a sytuacja
człowieka....................................................................
3.2. Natura sytuacji życiowych osoby niepełnosprawnej
- egzemplifikacja..............................................................
3.2.1. Percepcja własnego położenia życiowego...................
3.2.2. Percepcja otoczenia zewnętrznego.............................
3.2.3. Percepcja samego siebie w perspektywie innych.......
4. Nauczanie nowych czynności jako instrumentów przekształcania sytuacji istnieją cych w
pożą dane........................ 86
5. Niepełnosprawnośjako czynnik zaburzają cy typową
strukturę czynności...................................................................... 88
5.1. Struktura czynności orientacji przestrzennej
i samodzielnego poruszania się niewidomych.................. 91
5.2. Struktura czynności porozumiewania się osób
niesłyszą cych i laryngektomowanych............................... 93
5.3. Struktura czynności poruszania się osób
z dysfunkcją narzą dów ruchu.......................................... 96
Podsumowanie................................................................................. 99
Blok rozszerzają cy.......................................................................... 100
ćwiczenia....................................................................................... 102
ROZDZIA£ DRUGI
Rehabilitacja jako droga zmiany losu rzeczywistego
w sytuację z nadzieją ................................................................... 105
1. Rozwój idei rehabilitacji-rys historyczny.................................. 107
2. Podstawowe właściwości nowoczesnego systemu
rehabilitacji................................................................................. 115
2.1. Powszechnośrehabilitacji............................................ 116
2.2. Wczesne zapoczą tkowanie rehabilitacji......................... 117
2.3. Kompleksowośw rehabilitacji...................................... 119
2.4. Cią głośw rehabilitacji.................................................. 121
2.5. Warunki skuteczności systemu opieki leczniczo-
rehabilitacyjnej............................................................... 122
3. Rehabilitacja-cele, rodzaje....................................................... 126
4. Rehabilitacja medyczna............................................................. 129
4.1. Charakterystyka rehabilitacji medycznej....................... 129
4.2. Instrumenty rehabilitacji medycznej............................. 134
5. Rehabilitacja psychologiczna..................................................... 143
5. 1. Charakterystyka rehabilitacji psychologicznej.............. 143
5.2. Czas i fazy życia a specyficzne uwarunkowania
efektywności rehabilitacji psychologicznej..................... 151
5.2.1. Choroba oraz niepełnosprawnośw dzieciństwie i okresie dorastania a uwarunkowania
psychologiczne efektów rehabilitacji...................................... 156
5.2.2. Choroba i niepełnosprawnośw okresie dorosłości a uwarunkowania psychologiczne
efektów rehabilitacji............................................................... 164
5.2.3. Starośze współistnieniem choroby i niepełnosprawności a uwarunkowania
psychologiczne efektów rehabilitacji.................................................. 168
5.3. Instrumenty rehabilitacji psychologicznej..................... 175
5.3.1. Rehabilitacja psychologiczna w formie
psychoterapii............................................................ 176
5.3.2. Poradnictwo rehabilitacyjne..................................... 182
5.3.3. Rehabilitacja niespecyficzna..................................... 186
6. Rehabilitacja społeczna.............................................................. 196
6.1. Charakterystyka rehabilitacji społecznej....................... 196
6.2. Instrumenty rehabilitacji społecznej.............................. 199
7. Kluczowa rola osoby niepełnosprawnej
w procesie rehabilitacji.............................................................. 201
Podsumowanie............................................................................... 206
Blok rozszerzają cy.......................................................................... 206
ćwiczenia....................................................................................... 209
ROZDZIA£ TRZECI Integracja jako cel i metoda rehabilitacji................................. 211
1. Integracja-dlaczego?................................................................ 213
2. Charakterystyka procesu integracji........................................... 220
3. Możliwości i bariery integracyjnego uczestnictwa ludzi
niepełnosprawnych w życiu społecznym................................... 231
Podsumowanie.............................................................................. 235
Blok rozszerzają cy......................................................................... 235
ćwiczenia....................................................................................... 236
ROZDZIA£ CZWARTY Diagnoza niepełnosprawności na potrzeby rehabilitacji......... 239
1. Uwagi ogólne............................................................................. 241
2. Rozważania wokół istoty i modelów diagnozy........................... 243
3. Struktura diagnozy sytuacyjnej................................................ 251
4. Miejsce pacjenta w procesie diagnozowania - pacjent
podmiot czy przedmiot?.............................................................. 259
5. Diagnoza stopnia niezdolności do pracy - zarys koncepcji........ 262
6. Uwagi o diagnozie czynności...................................................... 270
Podsumowanie............................................................................... 273
Blok rozszerzają cy.......................................................................... 273
ćwiczenia....................................................................................... 274
ROZDZIA£ PI¥TY
Główne kierunki modyfikowania właściwości otoczenia
osób niepełnosprawnych............................................................. 277
1. Ogólna charakterystyka właściwości otoczenia......................... 279
2. Struktura właściwości otoczenia i możliwości modyfikacji........ 283
2.1. Stan wiedzy i postawy społeczne wobec osób
niepełnosprawnych........................................................ 283
2.2. System ekonomiczny..................................................... 288
2.3. System prawny.............................................................. 291
2.4. Pomoc i polityka społeczna państwa............................. 301
2.5. Problemy barier architektonicznych
i urbanistycznych.......................................................... 310
2.6. System edukacji............................................................ 314
2.7. Zatrudnienie i praca osób niepełnosprawnych............. 321
2.8. System środowiskowej opieki zdrowotno-
rehabilitacyjnej.............................................................. 325
2.9. Organizacje rzą dowe i pozarzą dowe.............................. 332
Podsumowanie.............................................................................. 338
Blok rozszerzają cy......................................................................... 338
ćwiczenia...................................................................................... 339
Posłowie........................................................................................ 341
Bibliografia................................................................................... 345

PRZEDMOWA
Bez podłoża idei - czynnośnie ma znaczenia. Nick Miller, 1986
W czasach historycznych choroby gnębiły człowieka, w takim samym zakresie, jak i
współcześnie. W każdej epoce ludziom zagrażały cierpienia, choroby, kalectwa i śmierć.
Zawsze też człowiek próbował się broni przed nimi i ich następstwami. Używał do tego różnych
środków - od medycyny magicznej po współczesną naukowo-technologiczną .
Od ponad stu lat medycyna i lecznictwo zaczęło posługiwa się badaniami laboratoryjnymi,
higienę oparto na bakteriologu, wprowadzono opiekę społeczną z kasami chorych, zbudowano
szpitale, sanatoria i hospicja. Do istnieją cego bogactwa metod leczenia wprowadzono m.in.
promieniowanie rentgenowskie, antybiotyki, szczepienia ochronne, chemioterapię,
transplantacje, dietetykę i kinezyterapię. Postępują ca specjalizacja w leczeniu oraz
technicyzacja doprowadziła jednak do kształtowania się "medycyny bez ludzkiego oblicza".
Nagle tradycyjną euforię, płyną cą z postępów w leczeniu, zaczęły dopełnia wą tpliwości, głównie
natury etycznej i psychicznej.
Zaczęto zastanawia się nad etyką opieki, prawem człowieka do autonomii, w tym i kwestią
podejmowania decyzji w czyimśimieniu, podejmowania leczenia i jego zaprzestania, stopniem
dobroczynności nie naruszają cej autonomii, wartości życia, prawa do godnej śmierci itp. Do
przedmiotu współczesnej medycyny i psychologii dopisano takie zagadnienia, jak kontakt
lekarza z chorym człowiekiem oraz zwią zane z tym interakcje dotyczą ce m.in. informowania
pacjenta o stanie zdrowia i potrzebnych działaniach leczniczych; psychologicznych
uwarunkowań zachowania zdrowia lub szybkiego powrotu do zdrowia, pomimo występowania
poważnych czynników pa-togennych; znaczenia globalnej orientacji życiowej w wysiłkach
pacjenta, aby przezwycięży chorobę; zaradności życiowej człowieka,
mimo choroby i cierpienia powodują cej przyjmowanie nie roli chorego, a tylko człowieka z
chorobą . Można by wyróżni jeszcze wiele innych zagadnień.
Jest paradoksem, że osią gnięciom współczesnej medycyny towarzyszy wzrost liczby chorych
i niepełnosprawnych. Statystyki światowej Organizacji Zdrowia z lat 50; 60., 70. i następnych
podają narastają cą liczbę osób niepełnosprawnych, która w cią gu ostatnich 30 lat z 12%
zwiększyła się na 18% całej populacji ludzkiej, czyli prawie co pią ty mieszkaniec naszego
globu jest osobą w mniejszym lub większym stopniu niepełnosprawną (K. Milanowska 1993 - I
Europejski Kongres Niepełnosprawni Bliżej Europy).
ródłem niepełnosprawności i kalectwa są :
rozwój i postęp nauk medycznych, który przyczynił się do ratowania życia i utrzymania przy
życiu mimo ciężkiej choroby i niepełnosprawności;
tryb życia i warunki pracy wyrażają ce się m.in. w abiologicznym oraz apsychicznym postępie -
automatyzacja czynności roboczych, pośpiech i tempo, sukces i pozycja za wszelką cenę
oraz niezdolnośdo radosnego przezywania codzienności;
skażone środowisko, zarówno powietrze, woda jak i ziemia, które wpływa nie tylko na rozwój
ontogenetyczny, ale i wywiera wpływ na filogenezę;
wypadki zwią zane z rozwojem cywilizacji, a zwłaszcza komunikacyjne.
Przez wieki są dzono, że problemy niepełnej sprawności to przede wszystkim problemy
medyczne. W wieku XX do wartości ogólnoludzkich dopisano racjonalnie pojętą troskę o ludzi
niepełnosprawnych. Rehabilitacja osób niepełnosprawnych i zwią zana z tym normalizacja ich
życia jest wyrazem realizacji najlepszych idei humanistycznych, którym w przeszłości
poświęcali się lekarze, naukowcy, teoretycy idei, administratorzy, działacze społeczni,
duchowni, a także sami niepełnosprawni wraz z rodzinami.
Szczególnym wydarzeniem w naszym stuleciu było ogłoszenie przez Zgromadzenie Ogólne
Narodów Zjednoczonych roku 1981 Rokiem Ludzi Niepełnosprawnych, a lata 1983-1992 Dekadą
Ludzi Niepełnosprawnych.
Obecnie głównymi obszarami działalności praktycznej rehabilitacji są :
profilaktyka przewlekłego stanu upośledzenia sprawności fizycznej oraz stanu trwałego
kalectwa;
skrócenie okresu niewydolności fizycznej i psychicznej oraz zaburzeń funkcjonalnych;
kompensacja ubytków uszkodzonych narzą dów i układów organizmu ludzkiego;
przywrócenie człowiekowi zdolności do pracy i zarobkowania oraz czynnego udziału w życiu
społecznym (K. Milanowska 1993).
Znaczenia rehabilitacji w kreowaniu wartości humanistycznych nie da się przecenić.
Rehabilitacja integruje działania medyczne i paramedyczne, przyczynia się do rehumanizacji
medycyny, wnosi istotne wartości do uczłowieczenia pracy zawodowej, inspirują c do osią gania
harmonii układu między człowiekiem a środowiskiem pracy, pobudza do refleksji moralnej
odnośnie etyki relacji międzyludzkich. Interesują c się człowiekiem niepełnosprawnym ujawnia,
jak wielki jest potencjał ludzkich możliwości pod warunkiem zaistnienia przyjaznego otoczenia i
przeświadczenia osoby niepełnosprawnej, że musi by silniejsza od warunków.
Życie stawia osobom niepełnosprawnym znacznie wyższe wymagania aniżeli pełnosprawnym.
Każde wykonane przez nich zadanie jest okupione większym wysiłkiem i pomysłowością , a za
osią gniętymi celami życiowymi stoi cierpienie oraz wyrzeczenia, ale i podwójna radoś
zwycięstwa.
Należy mie nadzieję, że w wieku XXI rehabilitacja przyczyni się do jeszcze większego
upodmiotowienia pacjentów - będą oni klientami usług rehabilitacyjnych, a nie przedmiotem
rehabilitacji. Znaczy to, że będą sami wytycza własne cele życiowe, utrzymywa do nich
dystans, dobiera metody osią gania celów, a czyni to będą inteligentnie.
Uzasadnienie treści zawartych w podręczniku
Głównym przesłaniem pracy jest ukazanie szans dokonywania zmian własnego położenia
życiowego przez osobę niepełnosprawną -niekiedy pesymistycznego - na egzystencję z
nadzieją i sensem. Starano się ukaza warunki i możliwości rzeczywistej zmiany własnego losu.
Podręcznik jest ofertą skierowaną do tych, którzy uczestniczą w procesie rehabilitacji,
dokonują cej się dzięki aktyvVności samych osób niepełnosprawnych oraz w przyjaznym
otoczeniu rehabilitantów - lekarzy, psychologów, pedagogów specjalnych, służb specjalnych,
ruchów samopomocowych, a zwłaszcza rodzin.
Struktura podręcznika została podporzą dkowana pewnym założeniom teoretycznym, które
stanowiły podstawę doboru treści i ich strukturalizacji, oraz przygotowaniu merytorycznemu
autora podręcznika - psychologa.
Założenie 1. Człowiek jest istotą biopsychiczną regulują cą stosunki z otoczeniem i podlegają cą
regulacji.
Życie nie jest usadowieniem się w bycie, lecz nieustannym dą żeniem do coraz wyższych form
egzystencji. Najdobitniej wyraził to Ludvig von Bertalanffy ( 1984) w teorii systemów. Człowiek
nie tylko podlega wpływom świata, ale i tworzy swój świat; nie tyle podlega oddziaływaniom
świata (jest reaktywny), co sam jest źródłem aktywności. Z tych względów, takie kategorie
pojęciowe jak samoregulacja, równoważenie, organizacja, homeostaza, samorealizacja,
sprawnośi wydolnośsą podstawowymi kategoriami opisu człowieka regulują cego stosunki z
otoczeniem i ze świadomością , że człowiek jako element strukturalny otoczenia, także podlega
regulacji. W tej perspektywie osoba niepełnosprawna jest osobą o obniżonej wydolności
samoregulacyjnej. Mimo to posiada wiele "uśpionych" talentów, które w procesie rehabilitacji
należy zidentyfikowa i spożytkować.
Człowiek posiada możliwości intencjonalnego przekształcania własnego położenia życiowego.
Możliwości jego modyfikowania zgodnie z własnymi idealizacjami, polegają cymi na realizacji
zadań bliskich i dalekich, są głównymi wskaźnikami jakości życia każdego człowieka. Istota
trudnych sytuacji życiowych osób niepełnosprawnych wyraża się w niewydolności dokonywania
zmian rzeczywistego położenia życiowego w położenie zgodne z własnymi pragnieniami, a w
pewnym sensie i społecznymi oczekiwaniami.
Niestety, proces intencjonalnego przekształcania rzeczywistości napotyka na utrudnienia i
przeszkody tkwią ce w samej osobie, jak
rano się ukaza warunki i możliwości rzeczywistej zmiany własnego losu. Podręcznik jest ofertą
skierowaną do tych, którzy uczestniczą w procesie rehabilitacji, dokonują cej się dzięki
aktyvVności samych osób niepełnosprawnych oraz w przyjaznym otoczeniu rehabilitantów -
lekarzy, psychologów, pedagogów specjalnych, służb specjalnych, ruchów samopomocowych,
a zwłaszcza rodzin.
Struktura podręcznika została podporzą dkowana pewnym założeniom teoretycznym, które
stanowiły podstawę doboru treści i ich strukturalizacji, oraz przygotowaniu merytorycznemu
autora podręcznika - psychologa.
Założenie 1. Człowiek jest istotą biopsychiczną regulują cą stosunki z otoczeniem i podlegają cą
regulacji.
Życie nie jest usadowieniem się w bycie, lecz nieustannym dą żeniem do coraz wyższych form
egzystencji. Najdobitniej wyraził to Ludvig von Bertalanffy ( 1984) w teorii systemów. Człowiek
nie tylko podlega wpływom świata, ale i tworzy swój świat; nie tyle podlega oddziaływaniom
świata (jest reaktywny), co sam jest źródłem aktywności. Z tych względów, takie kategorie
pojęciowe jak samoregulacja, równoważenie, organizacja, homeostaza, samorealizacja,
sprawnośi wydolnośsą podstawowyrni kategoriami opisu człowieka regulują cego stosunki z
otoczeniem i ze świadomością , że człowiek jako element strukturalny otoczenia, także podlega
regulacji. W tej perspektywie osoba niepełnosprawna jest osobą o obniżonej wydolności
samoregulacyjnej. Mimo to posiada wiele "uśpionych" talentów, które w procesie rehabilitacji
należy zidentyfikowa i spożytkować.
Człowiek posiada możliwości intencjonałnego przekształcania własnego położenia życiowego.
Możliwości jego modyfikowania zgodnie z własnymi idealizacjami, polegają cymi na realizacji
zadań bliskich i dalekich, są głównymi wskaźnikami jakości życia każdego człowieka. Istota
trudnych sytuacji życiowych osób niepełnosprawnych wyraża się w niewydolności dokonywania
zmian rzeczywistego położenia życiowego w położenie zgodne z własnymi pragnieniami, a w
pewnym sensie i społecznymi oczekiwaniami.
Niestety, proces intencjonalnego przekształcania rzeczywistości napotyka na utrudnienia i
przeszkody tkwią ce w samej osobie, jak
starano się ukazaćwarunki i możliwości rzeczywistej zmiany własnego losu. Podręcznik jest
ofertą skierowaną do tych, którzy uczestniczą w procesie rehabilitacji, dokonują cej się dzięki
aktyvVności samych osób niepełnosprawnych oraz w przyjaznym otoczeniu rehabilitantów -
lekarzy, psychologów, pedagogów specjalnych, służb specjalnych, ruchów samopomocowych,
a zwłaszcza rodzin.
Człowiek posiada możliwości intencjonałnego przekształcania własnego położenia życiowego.
Możliwości jego modyfikowania zgodnie z własnymi idealizacjami, polegają cymi na realizacji
zadań bliskich i dalekich, są głównymi wskaźnikami jakości życia każdego człowieka. Istota
trudnych sytuacji życiowych osób niepełnosprawnych wyraża się w niewydolności dokonywania
zmian rzeczywistego położenia życiowego w położenie zgodne z własnymi pragnieniami, a w
pewnym sensie i społecznymi oczekiwaniami.
Niestety, proces intencjonalnego przekształcania rzeczywistości napotyka na utrudnienia i
przeszkody tkwią ce w samej osobie, jak
i w otoczeniu. Osoba musi radzi sobie ze stresem. Istnieje bogaty repertuar możliwości
adaptacyjnych do stresu: rozwojowych (uczenie się nowych czynności, autokonterola emocji) i
patologicznych (mechanizmy obronne, nerwice, psychozy). Jeśli jednak osoba
niepełnosprawna pomyślnie rozwią zuje sytuacje trudne, to są one głównym czynnikiem rozwoju
nowych możliwości twórczego uobecniania się w otoczeniu. Zatem edukacja w zakresie
rozwią zywania trudnych sytuacji życiowych stanowi jeden z najważniejszych celów
rehabilitacji.
W rozdziale I dokonano opisu człowieka niepełnosprawnego jako systemu otwartego,
aktywnego i samoorganizują cego się oraz człowieka jako osoby nieustannie rozwią zują cej
sytuacje zadaniowe. Podstawą opisu było poznawcze podejście do sytuacji, której koncepcję
na gruncie polskim wypracował Tadeusz Tomaszewski. Zrozumienie człowieka działają cego w
sytuacji wymaga opisu jego ukierunkowania życiowego, a następnie oceny - czy w istnieją cych
warunkach otoczenia i w oparciu o posiadane możliwości ma on szansę przekształci sytuację
istnieją cą (we własnej percepcji) w sytuację pożą daną (w wynik). Takie podejście do opisu
człowieka w sytuacji jest określane jako holistyczno-dynamiczne (Cz. Nosal 1980). Zmiana
sytuacji, czyli jej przekształcenie dokonuje się za pomocą czynności. Trudności życiowe
człowieka mają więc swoje źródło w ograniczeniu czynności (kompetencji, sprawności), braku
odpowiednich warunków otoczenia, bą dź w podjęciu się niewykonalnych zadań.
Inne źródła trudności tkwią we właściwościach otoczenia, bą dź w naturalnych ograniczeniach
danej osoby spowodowanych uszkodzeniem.
Podstawowymi kategoriami opisu funkcjonowania człowieka w sytuacji są m.in. poznawcze
rozumienie sytuacji, czynność, zadanie, wartość, możliwośi percepcja własnego położenia
życiowego.
Założenie 2. Głównym celem rehabilitacji jest przywracanie ludzi niepełnosprawnych "sobie" i
społeczeństwu.
W procesie rehabilitacji usprawnia się to, co zostało uszkodzone, ale w równym stopniu sięga
się po aktywa, które nie uległy uszkodzeniu i które są najczęściej nieznane. W oparciu o nie
usiłuje
się wpisa na nowo człowieka w otoczenie jako uczestnika życia społecznego. Nowe pytania w
rehabilitacji sprowadzają się do kwestii - co można uczynić, aby upodmiotowićpacjenta i nadać
mu status klienta, korzystają cego z usług, gdyż są mu one potrzebne w realizacji kreowanego
przez siebie sensu życia.
Koncepcja rehabilitacji ulega istotnej ewolucji. Coraz częściej odchodzi się od "medycznego"
modelu rehabilitacji polegają cego na stawianiu diagnozy, a następnie poprzez interwencję w
dą żeniu do wyleczenia, czyli remisji objawów. Obecnie równie ceniony jest model umiejętności.
Jego wyróżnikiem jest dą żenie do kształtowania umiejętności życia, uczenia się i pracy w
społeczności przy możliwie najmniejszym wsparciu osób oraz instytucji powołanych do
pomagania. Rehabilitacja przebiegają ca zgodnie z modelem umiejętnośrozpoczyna się od
wypracowania z klientem celów życiowych, które on pragnie i może osią gną ć.
Podstawowe twierdzenia koncepcji rehabilitacji przedstawiono w rozdziale II.
Twórcami nowoczesnego systemu rehabilitacji są Howard Rusk i Wiktor Dega. Na gruncie
polskim rehabilitację medyczną dopełnił treściami humanistycznymi i organizacyjnymi
Aleksander Hulek, upowszechniają c w Polsce osią gnięcia Międzynarodowego Roku Osób
Niepełnosprawnych (1981) oraz Dekady ONZ Ludzi Niepełnosprawnych (1983-1992). Warto
zauważyć, że w redagowaniu światowego Programu Działania ONZ na rzecz Osób
Niepełnosprawnych brali udział Polacy - Aleksander Hulek, Kazimiera Milanowska i Marian
Weiss. Ich poglą dy stanowiły podstawę koncepcji II rozdziału podręcznika. Zwrócono w nim
uwagę na m.in. znaczenie osoby niepełnosprawnej w "pisaniu" autobiografii, której
najważniejszym elementem są sukcesy w przezwyciężaniu własnej niepełnosprawnośd.
W przyszłości proces rehabilitacji będzie opierał się głównie na rehabilitacji środowiskowej, w
otoczeniu przyjaznej rodziny, samopomocy oraz dobrze zorganizowanej pomocy instytucji
rzą dowych i pozarzą dowych.
Założenie 3. Życie społeczne jest normalne, jeśli uczestniczą w nim wszystkie podmioty. Nie
mogą by z niego wyłą czone
osoby niepełnosprawne, gdyż mają one naturalne prawo do pełnego społecznego uczestnictwa
i prawo do podobnych osią gnięć, co ich pełnosprawni partnerzy.
Rozdział III dotyczy problemu egzystencji osób niepełnosprawnych. Istota problemu sprowadza
się do pytania - czy osoby niepełnosprawne powinny ży w warunkach integracji czy segregacji?
Dotyczy to integracji w edukacji, w pracy i w okresie starości. Za życiem zintegrowanym
przemawiają względy etyczne, zawierają ce się w imperatywie poszanowania dla każdego
życia, oraz względy psychologiczne. Rozwój każdej jednostki przebiega najkorzystniej w
warunkach naturalnych i w procesie pełnienia wielu ró1. Pozostaje jednak problem warunków
umożliwiają cych nie tylko życie obok, ale i we współpracy na zasadzie akceptacji. Tolerancja
bowiem nie jest warunkiem wystarczają cym dla integracji.
Podstawą teoretyczną idei integracji jest koncepcja Aleksandra Hulka (1997), dotyczą ca
wspólnych i swoistych zagadnień w rehabilitacji różnych grup z odchyleniami od normy. Autor
jest zwolennikiem dostrzegania w większym stopniu tego, co jest wspólne u osób z różnymi
rodzajami upośledzeń i ludzi zdrowych. Życie w warunkach integracji jest uczestnictwem w
normalnym życiu i sprzyja rozwojowi podobnych potrzeb oraz ich zaspokajaniu - nie
wycinkowym, ale podobnym jak u osób zdrowych.
Założenie 4. Sytuacyjna koncepcja diagnozy niepełnosprawności jest szczególnie adekwatna
do celów i strategii rehabilitacji. Spełnia ona wszelkie założenia psychospołecznego
(interakcyjnego) modelu diagnozy w ujęciu Jerzego Brzezińskiego i Stanisława Kowalika
(1991). Diagnoza sytuacyjna ma służy pacjentowi, a nie go opisywać. Jest też wyrazem
podmiotowego traktowania pacjenta. Przyczynia się też do transformacji postawy wobec osoby
niepełnosprawnej - z "pacjenta" w "klienta".
W rozdziale IV przedstawiono zarys koncepcji diagnozy sytuacyjnej będą cej nie tyle w opozycji
wobec diagnozy nozologicznej bą dź typologicznej, lecz jej rozwinięciem.
Koncepcja diagnozy sytuacyjnej jest naturalną konsekwencją przyjęcia za Tadeuszem
Tomaszewskim (1963) i Andrzejem Lewickim
(1969) koncepcji sytuacji i czynności jako podstawy rozwią zywania problemów
egzystencjalnych człowieka. Uszczegółowieniem koncepcji diagnozy sytuacyjnej są
rozważania J. Brzezińskiego oraz S. Kowalika (1991) dotyczą ce uwarunkowań diagnozy
klinicznej. Ich zdaniem pomoc pacjentowi obejmuje następują cą sekwencję zdarzeń:
dyskomfort psychiczny utrudniają cy funkcjonowanie jednostki ^ diagnoza psychologiczna
zawierają ca przede wszystkim rozpoznanie i wyjaśnienie przyczyn dyskomfortu -^ pomoc
psychologiczna adekwatna do wyniku diagnozy. Szczególne zalety autorzy upatrują w
diagnozie funkcjonalnej, a zwłaszcza w interakcyjnym modelu diagnozy klinicznej, gdyż jego
istotą jest opis trudności, jakie napotyka pacjent w regulowaniu stosunków z otoczeniem i
wynegocjowanie z nim strategii pomocy.
Założenie 5. Podjęcie w końcu XX wieku, a zwłaszcza w Międzynarodowym Roku Ludzi
Niepełnosprawnych (1981) oraz Dekadzie Narodów Zjednoczonych na rzecz Ludzi
Niepełnosprawnych (1983-1992), problematyki rehabilitacji i normalizacji życia osób
niepełnosprawnych należy do największych osią gnię humanitarnych kończą cego się stulecia.
Główna, idea wspierania osób niepełnosprawnych wyraża się w tworzeniu warunków do
godnego życia w takim stopniu, Jak to jest możliwe.
Warunki normalnej egzystencji osób niepełnosprawnych, przede wszystkim warunki konieczne
dla udanej rehabilitacji, zostały omówione w rozdziale V. Zostało w nim scharakteryzowane
przyjazne otoczenie, którego podstawową właściwością powinno by wyrównywanie szans do
życia w otoczeniu skonstruowanym do możliwości ludzi zdrowych oraz niepełnosprawnych.
Idea wyrównywania szans zawiera dwa przesłania. Jedno dotyczy udogodnień umożliwiają cych
osobie niepełnosprawnej bycie maksymalnie samodzielnym, a w konsekwencji jednostką
różnych wspólnot o dośszerokim polu wolności bycia człowiekiem. Drugie wią że się z
możliwościami odkrywania nowych szans samorealizacji, której wskaźnikami jest szansa
realizacji własnych dą żeń oraz przez siebie artykułowanych i wyznaczonych celów życia.
Tematyka rozdziału V jest systemową próbą wskazania, że tworzą c przyjazne otoczenie
sytuujemy człowieka z ograniczeniami w zupełnie nowych warunkach egzystencji. Człowiek
niepełnosprawny jeszcze dzisiaj jest ofiarą kultury tworzonej przez wieki przez tzw. zdrową
większość.
Układ dydaktyczny podręcznika
Na począ tku każdego rozdziału zaprezentowano cele dydaktyczne. Umożliwi to czytanie
podręcznika pod ką tem intencji jego autora. Poza tym ułatwi recepcję treści danego rozdziału.
Zasadniczą częścią rozdziału jest wykład, w którym zaprezentowano rzetelne podstawy
umożliwiają ce organizację rehabilitacji jako procesu wymagają cego szerokich kompetencji z
zakresu różnych dyscyplin naukowych i ukierunkowanego na wspieranie osoby
niepełnosprawnej w autorskim kierowaniu własnym życiem i rozwojem. Szczególnie trudnym
problemem było przekonywanie Czytelnika, aby nie tyle naprawia i usprawnia to, co jest
uszkodzone, ale i w równym stopniu rozwija aktywa jednostki. Ciężar i ograniczenia zwią zane z
niepełnosprawnością są skutkiem nie tyle fizycznych uszkodzeń co fizycznego i społecznego
otoczenia kreowanego przez wieki, głównie z myślą o ludziach zdrowych i dorosłych. Istotę
podstawowego problemu praktycznego w rehabilitacji można wyrazi w pytaniu - jakie są
możliwości stymulowania rozwoju osoby niepełnosprawnej oraz jakie są możliwości kreowania
otoczenia, aby osoba niepełnosprawna mogła harmonijnie układa relacje z otoczeniem i rozwija
się.
W każdym rozdziale wybrane, ważne treści zostały umieszczone jako zalecenia dotyczą ce
poszerzenia wiedzy. Natomiast celem ćwiczeń, kończą cych każdy rozdział, jest próba
praktycznego zastosowania wiedzy. Wiedza teoretyczna ma sens, jeśli jest narzędziem
poznawania oraz instrumentem zmieniania rzeczywistości. Poza tym wykonanie ćwiczeń
spowoduje, że przyswojona wiedza stanie się elementem strukturalnym pamięci trwałej.
Podziękowania
Mam wielki dług wdzięczności wobec wielu osób, które w różny sposób zainspirowały mnie do
napisania tego podręcznika.
Słowa wdzięczności pragnę skierowa do licznych uczestników konferencji naukowych, którzy z
zainteresowaniem wysłuchiwali moich przemyśleń i często zadawali mi pytanie - czy
zamierzam moje rozważania wyda w formie zwartej.
W trakcie moich wieloletnich rozważań nad życiem ludzi niepełnosprawnych korzystałem z
teoretycznych osią gnię psychologii, medycyny, socjologii, pedagogiki specjalnej i prawa.
Szczególny wpływ na moje myślenie o rehabilitant wywarły prace Ludwiga von Bertalanffy'ego,
Wiktora Degi, Aleksandra Hulka, Antoniego Kępińskiego, Stanisława Kowalika, Józefa
Kozieleckiego, Kazimierza Obuchowskiego, Magdaleny Sokołowskiej, Tadeusza
Tomaszewskiego. Nie zawsze były one ściśle poświęcone problematyce rehabilitacji - ale
kwestiom - bez zrozumienia których trudno rozważa rehabilitację w ujęciu systemowym.
Dużo zawdzięczam faktowi, że byłem otoczony przyjaźnią osób, z którymi mogłem rozmawia o
rehabilitacji, o ludzkim życiu, o radzeniu sobie w nim oraz na temat badań psychologicznych
czy standardów zachowań zgodnych z prawami człowieka. Do nich pragnę zaliczy Jerzego
Brzezińskiego, Bolesława Homowskiego, Aleksandra Hulka, Tadeusza Jasudowicza, Boźydara
Kaczmarka, Kazimierza Obuchowskiego, Zofię Sękowską .
Słowa wdzięczności kieruję do moich studentów, którzy byli pierwszymi słuchaczami wykładów
z przedmiotu - Teoria i praktyka rehabilitacji. Gdy prezentowałem pierwszą koncepcję
podręcznika, ich odbiór wykładów skłonił mnie do naniesienia licznych poprawek i
udoskonalenia tekstu.
Chciałbym wyrazi swą wdzięcznośprof. dr. hab. Kazimierzowi Obuchowskiemu i prof. dr. hab.
Stanisławowi Kowalikowi, którzy z niezwykłą wnikliwością przestudiowali całośpracy, wnoszą c
wiele uwag i ocen krytycznych. Większośz nich uwzględniłem przy ostatecznej redakcji
tekstu. Pozostałe zmodyfikowały moje poglą dy dotyczą ce systemu rehabilitacji.
Do napisania podręcznika przyczyniły się liczne osoby niepełnosprawne, z którymi rozważałem
ich problemy życiowe i możliwości życia z nadzieją i sensem. Nie wiem, kto komu więcej
zawdzięcza w relacjach pomagania i wspierania. Osobiście uważam, i mam do tego prawo, że
ja Im.
I wreszcie - szczególne podziękowanie kieruję do mojej rodziny. Moja żona Henryka i nasza
córka Aldona są fundamentem mojego życia zawodowego i osobistego. Dzięki nim zachowuję
dystans do sytuacji dnia codziennego, niezbędnego warunku osią gania celów odleglych i
wewnętrznej integracji.

ROZDZIA£ PIERWSZY
KONCEPCJA FUNKCJONOWANIA CZ£OWIEKA - UJęCIE NA UŻYTEK REHABILITACJI
Z metodologicznego punktu widzenia jest błędem rozpatrywanie struktury i funkcji żywego
ustroju niezależnie od jego środowiska.
Antoni Kępiński
Aby wyży w nieustannie zmieniają cym się świecie, musimy sami zmienia swoje zachowanie, i
to tak, by wyprzedza zachodzą ce wokół zmiany.
Kazimierz Obuchowski
Człowiek, aby mógł sprosta naporowi wpływów, tworzonego przez siebie świata, zna musi
granice tolerancji i czynniki, które zawężają , musi zna granice i sposoby ich poszerzania.
Stefan Kozłowski
Jednego bym tylko bronił: rozumienie przez każdego z nas doką d chcemy dojść, kształtuje
nasz los.
Jerzy Szczygieł
Nasze życie jest tym, czym czynią je nasze myśli. Marek Aureliusz
iVi'e zawsze sami jesteśmy odpowiedzialni za sytuacje, w jakich się znajdujemy.
Odpowiadamy jednak za sposób reagowania na te sytuacje.
Viktor Franki

Po przeczytaniu tego rozdziału będziesz w stanie:


> Opisa autonomiczne funkcjonowanie ustroju i podstawowe mechanizmy zachowania -
odruchowe oraz wytwarzane przez człowieka;
>- Opisa sprawnościowy wymiar funkcjonowania człowieka oraz jego możliwe uszkodzenia;
'r- Uzasadnić, że niepełnosprawnośjest wyrazem wielowymiarowej obniżonej wydolności
samoregulacyjnej i niekorzystnie ukształtowanego otoczenia;
> Opisa niepełnosprawnośwybranej osoby w perspektywie jej regulacyjnej niewydolności.

1. PODSTAWOWE MECHANIZMY FUNKCJONOWANIA CZ£OWIEKA


1. 1. MECHANIZMY AUTONOMICZNE
1. 1. 1. METABOLIZM - AUTONOMICZNE FUNKCJONOWANIE USTROJU
Organizm człowieka, podobnie jak inne organizmy, jest bardzo skomplikowanym systemem
energetycznym, a jego życie to nieustanne przechodzenie ze stanu równowagi w stan
wytrą cenia z równowagi. Jest to wynikiem różnych procesów zachodzą cych w organizmie, jak i
w otoczeniu. Przywracanie równowagi dokonuje się zarówno na poziomie układu autonomiczno-
endokrynalnego, jak i na poziomie ośrodkowego układu nerwowego.
Jednym z zasadniczych przejawów życia jest stały przepływ substancjonalno-energetyczny
między organizmem a otoczeniem. Tę właściwośorganizmów określa się terminem
metabolizmu (od greckiego meta - między i ballein - rzucać), czyli wymianę między ustrojem a
jego środowiskiem (przemiana materii).
Metabolizm to wszystkie reakcje chemiczne zachodzą ce wewną trz organizmu, w wyniku
których jest możliwe jego funkcjonowanie, wzrost, a także rozwój.
Trevor Weston
Aby żyć, każdy organizm musi przekształca porzą dek otoczenia na własny, czyli na strukturę
dla siebie charakterystyczną . Dokonuje się to dzięki procesom anabolicznym (asymilacji) oraz
katabolicznym (dysymilacji). Jeśli skutkiem procesów anabolicznych jest budowa
substancjonalna ustroju i jego możliwości energetyczne, to następstwem procesów
katabolicznych jest rozpad, a wektor wymiany energetycznej jest skierowany na zewną trz, co
wyraża się w wytwarzaniu energii mechanicznej, cieplnej i w wydalaniu z ustroju prostych,
zbędnych substancji chemicznych. Prawidłowy przebieg procesów metabolicznych to jeden z
podstawowych wskaźników zdrowia i potencjalnych możliwości przetrwania organizmów.
Wyraża się to w tendencji do utrzymania pewnego stanu organizmu i regeneracji
kompensują cej zaburzenia wywołane przez degenerację (C. ViUee 1978, s. 46-48).
W wymianie energetyczno-substancjonalnej rolę informacyjno-stymulują cą , czyli zarzą dzają cą ,
pełni autonomiczny układ nerwowy (AUN), inaczej wegetatywny. Jego częśprzywspółczulna
(para-sympatyczna) wzmaga procesy anaboliczne, zawiaduje podstawowymi funkcjami
życiowymi organizmu. Ich efektem są rezerwy energetyczne i substancjonalne ustroju,
powstają ce w warunkach wypoczynku i relaksu. Natomiast częśwspółczulna (sympatyczna)
AUN wzmaga procesy kataboliczne, które są ważne zwłaszcza w sytuacjach ekstremalnych,
koniecznego wysiłku czy zagrożenia życia. Dzięki nim organizm może przejawia zwiększony i
długotrwały wysiłek oraz dysponowa konieczną energią dla sprostania nagłym żą daniom
otoczenia, na przykład podją walkę lub ucieczkę.
Najczęstszą zasadą działania obu układów jest antagonizm (przeciwstawność). Znaczy to, że
jeśli jeden układ pobudza dany organ, to drugi układ osłabia jego aktywność, np. układ
parasympatyczny wywołuje skurcz naczyń krwionośnych, wydzielanie soków żołą dkowych,
rozkurcz zwieraczy; zaśsympatyczny przyspiesza akcję serca, wpływa na rozkurcz ścian
żołą dka i jelit, skurcz zwieraczy itp. Warto zauważyć, że niekiedy układy nie działają
antagonistycznie, a współdziałają . Na przykład w męskiej reakcji seksualnej erekcja jest
stymulowana przez układ parasympatyczny, a ejakulacja (wytrysk nasienia) przez układ
sympatyczny. Działają one w podanej wyżej kolejności (Ph. Zimbardo, F. Ruch 1988).
Istotnym stymulatorem jakości metabolizmu jest układ wydzielania wewnętrznego, czyli
gruczoły wewną trzwydzielnicze (do-krewne). Uwolnione przez nie substancje chemiczne,
zwane hormonami pomagają zapewni harmonijne współdziałanie różnych narzą dów,
pobudzają c je do przeprowadzenia rozmaitych procesów życiowych. Istnieje szczególna
korelacja między metabolizmem a funkcjonowaniem gruczołów dokrewnych. Hormony są
chemicznymi "posłańcami" wpływają cymi na regulację przemian chemicznych w komórkach
wykonawczych. Układ nerwowy wegetatywny i endokrynalny ściśle współpracują , przynoszą c
pożą dane efekty metaboliczne (T. Weston 1995, s. 66-68). Poza tym istnieje silny zwią zek
pomiędzy hormonami a emocjami. Na przykład istnieje zwią zek między zakłóceniami cyklu
miesią czkowego a stanami emocjonalnymi kobiet (dobre samopoczucie vs stany
przygnębienia).
Wiedza z zakresu metabolizmu umożliwia:
zrozumienie mechanizmu chorób i niepełnosprawności na tle zaburzeń przemiany materii;
zrozumienie zwią zków między dietą a zdrowiem oraz jej znaczeniem w leczeniu, profilaktyce
niepełnosprawności oraz jako czynnika umożliwiają cego osią ganie celów rehabilitacji;
zrozumienie zwią zków między ruchem a efektami rehabilitacji, gdyż ruch dobroczynnie wpływa
na całokształt przemiany materii, a ta z kolei na sprawnośi dynamizm życiowy osoby
niepełnosprawnej;
zrozumienie wpływu poczucia wysokiej jakości życia i własnego sprawstwa na prawidłowy
przebieg przemiany materii. Niska jakośżycia może mie zwią zek z tzw. "burzą metaboliczną ".

1.1.2. HOMEOSTAZA I STRES - ZACHOWANIE BIOLOGICZNYCH STANDARDÓW


Kwestią podstawową dla przetrwania organizmu jest jego zdolnośdo zachowania wewnętrznej
równowagi, czyli stałych parametrów jego środowiska wewnętrznego. Dotyczy to m.in.
temperatury ciała, ciśnienia krwi, tętna, ilości i struktury zawartości wody w organizmie,
poziomu soli w organizmie, poziomu glukozy itp. Tę zdolnośdo utrzymywania stałośd
środowiska wewnętrznego, mimo zachodzą cych zmian w jego otoczeniu, nazywamy
homeostazą . Pojęcie to zostało wprowadzone do fizjologii przez amerykańskiego fizjologa
Waltera Cannona (1871-1945) i posiada ono przede wszystkim sens biologiczny. Nawią zał on
do francuskiego fizjologa Claude'a Bernarda (1813-1878) - autora twierdzenia o stałości
środowiska wewnętrznego ustroju w niestabilnym środowisku zewnętrznym.
Trwałośśrodowiska wewnętrznego jest warunkiem normalnego życia.
Ciaude Bernard
Podstawowym wskaźnikiem wydolności homeostatycznej organizmu jest zdolnośtolerancji
zaburzeń homeostazy. Na przykład gwałtowne obniżenie temperatury otoczenia, wywołuje
aktywację mechanizmów obrony fizjologicznej przed oziębieniem ciała. Obrona nie zawsze jest
skuteczna. Wówczas przeżycie zależy od tolerancji hipotermii przez układ nerwowy i sprawnoś
całego organizmu, na przykład poprzez ucieczkę przed zagrażają cym śmiercią zimnem (S.
Kołowski 1986, s. 15).
Oto kilka kolejnych przykładów wydolności homeostatycznej organizmu:
mimo znacznego wysiłku fizycznego, małe zmiany wysokości ciśnienia krwi i tętna oraz
szybki ich powrót w warunkach wypoczynku;
mimo przeziębienia i przebywania w środowisku bakterii, wirusów i mikrobów, zachowanie
stanu zdrowia oraz ewentualny łagodny przebieg choroby;
mimo silnego emocjonalnego wzburzenia, zachowanie dobrej samokontroli emocjonalnej i
sprawności działania bez oznak załamania psychicznego;
adaptacja do niskiego ciśnienia atmosferycznego, bą dź wysokiej lub niskiej temperatury;
zachowanie względnie stałego poziomu glukozy w krwi krą żą cej, mimo spożycia zwiększonej
ilości glukozy.
Wymienione przykłady są wyrazem ogromnych możliwości przystosowawczych, czyli
zdolności do zachowania stałości środowiska wewnętrznego organizmu i wyrazem tolerancji na
zmiany i żą dania otoczenia. Stan równowagi środowiska wewnętrznego organizmu jest efektem
nie tyle warunków począ tkowych, co parametrów systemu, czyli szybkości reakcji zwią zanej z
przemianą materii, transportu, a więc procesów organicznych.
Teoria homeostazy została wzbogacona fizjologiczną teorią stresu autorstwa Hansa Selye'a
(1907-1982). Dotyczy ona głównych
mechanizmów reagowania organizmów na żą dania otoczenia i znana jest pod ogólnym hasłem
General Adaptation Syndrome (GAś) - Ogólny Zespół Adaptacyjny. H. Selye już jako student
medycyny zwrócił uwagę na fakt często pomijany przez lekarzy, a dotyczą cy występowania
pewnego stałego zespołu objawów chorobowych, bez względu na jednostkę chorobową -
"zespołów nieswoistych". Te nieswoiste objawy stanowią istotę stresu, którego źródła mogą by
różne.
Mogą one mie charakter fizyczny (np. uraz fizyczny, zimno), chemiczny (np. trucizna),
infekcyjny (np. bakterie, wirusy) czy psychiczny (np. silne emocje na skutek utraty osoby
bliskiej, poczucie zagrożenia pozycji społecznej, zagrożenie szans osią gnięcia ważnego celu,
a nawet silne przezywanie odniesionego sukcesu). Podane przykładowo stresory wywołują
zachwianie albo wręcz załamanie systemu obronnego organizmu i mogą by źródłem
uogólnionych zaburzeń organizmu, utraty zdolności obronnych, a w przypadku wyczerpania się
obronności organizmu nawet śmierci.
Selye opisał "zespół adaptacji" (GAś- General Adaption Syndrome) wyróżniają c trzy jego
stopnie.
1. Reakcja alarmują ca (Alarm Stage) - oddziaływanie bodźców w postaci zakażeń, trucizn,
zranień, emocji powoduje wydzielanie się hormonów adaptacyjnych. Odpornośw tej fazie jest
obniżona i jeśli stresor jest wystarczają co silny, może nastą pi nawet śmierć.
2. Stadium odporności (Stage o f Resistance) - dzięki hormonom dochodzi do stadium
obronnego z pełną adaptacją . W tym stadium odpornośwzrasta powyżej poziomu normalnego.
3. Stadium wyczerpania (Stage of Exhaustion) - na skutek nieustannego stresu dochodzi do
załamania adaptacji, utraty zdolności obronnych prowadzą cych nawet do śmierci, czyli utraty
szans przetrwania (J. Hubbard, E. Workman 1998, s. 8-9; H. Selye 1977, s. 36).
Współczesny człowiek żyje w stanie permanentnego stresu.
Kilka jego źródeł zasługuje na zauważenie:
rodzą cy się indywidualizm, któremu nie towarzyszy etyka solidarności międzyludzkiej;
dominacja kapitału nad człowiekiem i to nawet w sytuacjach potrzeb zwią zanych z
zagrożeniem życia (np. kto zapłaci za pierwszą i konieczną pomoc medyczną );
dominacja technologii nad tradycyjnym ładem społecznym;
głoszenie idei praw człowieka, a jednocześnie marginalizowanie ludzi słabych.
Wszystkie te przyczyny wywołują stan permanentnego podwyższonego poziomu pobudzenia
emocjonalnego, czyli jednostka egzystuje w stanie stresu. Obecnie posiadamy znaczną
wiedzę na temat skutków zbyt dużej siły często przeżywanych emocji (treśi znak emocji mają
tu znaczenie drugorzędne) na zdrowie jednostki. Mam tu na myśli długotrwale funkcjonowanie
człowieka w warunkach stresu (por. D. Goleman 1997; J. Hubbard, E. Workman 1997; J.
Terelak 1995; 1. Kitą jew-Smyk 1989). Współczesna cywilizacja nadmiernie aktywizuje częś
sympatyczną AUN. Niekorzystne czynniki fizyczne środowiska, permanentne zagrożenia i
zakłócenia oraz stres organizacyjny stanowią istotne zagrożenie dla przetrwania człowieka.
To z kolei wtórnie obniża ogólną odpornośorganizmu, co wyraża się m.in. w osłabieniu siły
woli, tendencji do łatwej rezygnacji z działania, uczucia lęku i w utracie sensu życia. Dla
przywrócenia chociaż pozornego dobrostanu fizycznego i psychicznego łatwo sięga się więc po
środki dopingują ce, w tym i psychotropowe, a niekiedy preferuje się hedoniczny lub heroiczny
styl życia. Tymczasem środki dopingują ce, jak i przyjęty styl życia jedynie opóźniają
wystą pienie znacznie głębszych i przez to dęższych zmian zwią zanych z przemęczeniem.
Wspomniany układ odpornościowy, zwany też układem immunologicznym jest ważnym
elementem strukturalnym każdego organizmu. Wyposażony jest on w wewnętrzny system
obrony przed chorobami.
Troska o zachowanie sprawnego układu immunologicznego jest ważnym zadaniem życiowym.
Droga do realizacji tego zadania wiedzie poprzez opanowanie umiejętności radzenia sobie ze
stresami, poprzez opanowanie sztuki pracy, odżywiania, relaksacji, kształtowania dała,
medytacji, organizowania przestrzeni życiowej, planowania czasu itp.
System immunologiczny wykształcił się w drodze ewolucji i funkcjonuje poniżej progu
świadomości. Dzięki systemowi immunologicznemu, już na poziomie komórkowym odróżnia
się co jest własne (moje) od tego, co obce (nie moje). Jednocześnie organizm tworzy
przeciwciała skierowane na czynniki obce. Niestety, często tą drogą niszczy się elementy
pożyteczne dla organizmu (np. odrzuca się trans-plantowany organ). Podobne problemy
występują w obronie przed rakiem. Do układu immunologicznego należą grasica i szpik kostny
-narzą dy centralne, węzły chłonne - narzą dy obwodowe, śledziona, migdaUd oraz utkanie
limfatyczne w tkankach przewodu pokarmowego.
Defekt układu immunologicznego przejawia się w dużej skłonności do chorób, a niekiedy może
by nawet źródłem zagrożenia życia. Ekstremalnym przykładem zaniku odpornośd jest zespół
nabytego upośledzenia odporności AIDS (ang. Acquved Jmmune Defidency Syndrome}
spowodowana wirusem HIV {Human Immudefidency Yirus -ludzki wirus upośledzenia
odpornośd). Wirus ten atakuje komórki systemu immunologicznego prowadzą c do rozwoju
nowotworów złośliwych oraz do powstania zakażeń, min. zapalenia płuc, opon mózgowych,
odbytnicy, rdzenia kręgowego itp.
1.2. MECHANIZMY ZACHOWANIA CZ£OWIEKA
Zachowanie się [behauwui) jest tym, co organizm czyni. Jest ono niezwykle zróżnicowane.
Obejmuje stosunkowo proste odruchy, czynnośd regulacji narzą dów wewnętrznych za
pośrednictwem układu nerwowego wegetatywnego, zwłaszcza czynnośd odruchowe
zaspokajają ce elementarne potrzeby istnienia organizmu, zachowania przystosowawcze do
zmian otoczenia i wreszde niezwykle skomplikowane zachowania twórcze. Zachowanie jest
zawsze jednym ze sposobów przystosowania się do rozmaitych właściwości otoczenia i zmian
w nim zachodzą cych, a zachowanie się człowieka jest dodatkowo sposobem urzeczywistniania
się w otoczeniu.
Zaburzenia struktury organizmu najczęściej łą czą się z zaburzeniami funkcji, a lokalizacja i
rozległośuszkodzenia powodują zmiany w zachowaniach, czyli upośledzają sprawne
regulowanie stosunków człowieka z otoczeniem. Dotyczą one nie tylko zachowań be-
hawioralnych, ale i poznania. Drogą leczenia i rehabilitacji dą ży się do przywrócenia możliwie
pełnej sprawności na wszystkich poziomach -od odruchów prostych do ustosunkowań
osobistych.
W oddziaływaniach leczniczo-rehabilitacyjnych zwraca się uwagę na koniecznoś
opracowywania coraz to doskonalszych sposobów przywracania sprawności funkcjonalnej
organizmu uwzględniają c jaka struktura została uszkodzona i jaki mechanizm zachowania uległ
dysfunkcjonalnośd. Innymi słowy - czy został uszkodzony odruch prosty, odruch
bezwarunkowy, odruch warunkowy, czy wreszcie możliwośpoznania aktywnego.
Reakcje behawioralne pełnią znaczenie przystosowawcze i decydują o przeżyciu osobnika
bą dź gatunku. Ich dopełnieniem jest poznanie, które na poziomie człowieka pełni szczególną
rolę w procesach regulowania stosunków ze światem i kierowania własnym rozwojem.
Poznanie wyraża się w pozyskiwaniu informacji, ich przetwarzaniu, przechowywaniu i
odtwarzaniu. Człowiek dodatkowo posługuje się językiem jako środkiem komunikowania się i
wyrażania myśli. Dzięki językowi zjawiska otaczają cego świata mogą by rozważane na różnym
poziomie ogólności - od poziomu konkretnego aż do abstrakcyjnego (B. Kaczmarek 1994).
Abstrakcyjrwś- uważa K. Obu-chowski - zapewnia reakcjom większą różnorodność, szersze
ich powią zanie z doświadczeniem, a więc uniezależnienie od aktualnie działają cej sytuacji
{1982, s. 59).
1.2. 1. ODRUCHY BEZWARUNKOWE
Pojęcie odruch używa się w dwóch znaczeniach -jako reakcja zachodzą ca za pośrednictwem
ośrodkowego układu nerwowego (np. odruch zginania kończyny), bą dź jako procesy nerwowe
odpowiedzialne za określoną reakcję. Na przykład, gdy mówimy o antagonizmie odruchu
pokarmowego i obronnego mamy na myśli ośrodkowe procesy nerwowe tych dwóch odruchów
(B. Żemicki 1988, s. 31).
Odruchy można podzieli na dwie grupy: o charakterze seg-mentalnym - zawiadywane przez
rdzeń kręgowy lub pień mózgu, oraz na odruchy mózgowe.
W skład segmentalnego tuku odruchowego wchodzą cztery ogniwa: receptor, neuron czuciowy,
neuron ruchowy (motoryczny) i efe-ktor. Brak tu intemeuronu. Przykładem odruchu
segmentalnego (prostego) jest odruch zginania kończyny (np. pod wpływem ukłucia igłą w
palec), bą dź odruch potykania zawiadywany przez pień mózgu. Badania odruchów prostych są
elementem badań neurologicznych.
Struktura odruchów zawiadywanych przez mózg różni się od odruchów segmentalnych trzema
właściwościami:
powstają całkowicie lub częściowo na skutek indywidualnego doświadczenia (odruchy
warunkowe lub bezwarunkowo-waruńko-we);
są torowane przez określony napęd (popęd);
są bardziej złożone (ibidem, s. 35).
Poza tym przy odruchach segmentalnych, gdy usuwa się bodziec - zanika reakcja, zaśprzy
odruchu mózgowym reakcja zanika wówczas, gdy usuwa się napęd. Napędem mogą by ból,
strach, pożą danie, apetyt (s. 41).
Podział odruchów na bezwarunkowe i warunkowe nastręcza duże trudności. Podobnie jest przy
innych podziałach zjawisk biologicznych.
Odruchy bezwarunkowe stanowią podstawę życia osobnika i gatunku. Można wyróżni pię grup
odruchów bezwarunkowych:
1) odruchy orientacyjne - orientacyjno-badawczy, ostrożności;
2) odruchy lokacyjne - postawy zasadniczej i lokomocyjne;
3) odruchy pokarmowo-trawienne - oddechowe, głodu, pragnienia, przeprowadzania pokarmu
przez organizm, wypróżnień;
4) odruchy obronne - bólu, kaszlu, wonitacyjne, swobody, zmęczenia, snu;
5) odruchy płciowe - pogotowia seksualnego, kopulacyjne (W. Szew-czuk 1971, s. 163; K.
Walsh 1998).
Uszkodzenie organizmu, a zwłaszcza obwodowego lub też ośrodkowego układu nerwowego,
ma różne konsekwencje dla funkcjonowania człowieka. Między innymi mogą zosta zniesione
bą dź zaburzone liczne odruchy bezwarunkowe. Na przykład całkowite przecięcie rdzenia
wywołuje stan arefleksji, wyrażają cy się w zniesieniu ruchów i czucia poniżej odcinka
uszkodzenia. Przy porażeniu połowicznym często następuje zanik wszystkich czynności
ruchowych i czuciowych. Jest to bardzo poważna niepełnosprawnośjednostki, w dodatku o
złych rokowaniach.
W przypadku udaru mózgu pojawiają się odruchy stereotypowe, powodują ce m.in. zgięcie lub
wyprost całej kończyny z jednoczesną rotacją w tych stawach, które na to pozwalają . Gdy
dojdzie do utrwalenia się nowego odruchu (patologicznego), stanie się on istotnym aspektem
przyszłego kalectwa (P. Laidler 1996, s. 38-47).
1. 2. 2. ODRUCHY WARUNKOWE - ZACHOWANIA NABYTE
Odruchy warunkowe są to zachowania, które formułują się poza świadomością jednostki.
Odruchy bezwarunkowe kształtowały się w toku ewolucji człowieka, a więc w toku filogenezy.
Odruchy warunkowe stanowią wynik osobistych doświadczeń jednostki, a więc powstałych w
toku ontogenezy. Odruchy te powstają pod warunkiem połą czenia się jakichkolwiek zdarzeń z
odruchami bezwarunkowymi. Iwan P. Pawłów był tym uczonym, który zbadał prawidłowości
powstawania odruchów warunkowych i wyjaśnił ich rolę. Wykazał on, że gdy jakiśbodziec
(wydarzenie) wyprzedza w czasie bodziec bezwarunkowy może on sta się sygnałem tego
bodźca i tym samym może wywoływa taką samą reakcję. Na przykład zapalenie lampki przed
pojawieniem się pokarmu staje się wyuczonym sygnałem tego, że pokarm pojawi się. Oznacza
to, że zapalenie się lampki, które uprzednio wywoływało tylko odruch orientacyjny, czy też
odruch bezwarunkowy zwężania się źrenicy, a nic wspólnego nie miało z pokarmem, wywołuje
takie same reakcje (np. ślinienie się, pojawienie się odpowiednich soków trawiennych) jak
pojawienie się pokarmu.
Podawanie pokarmu po zapaleniu się lampki, nazywamy wzmocnieniem. Czasem do
wytworzenia odruchu warunkowego potrzebne jest wiele wzmocnień, a nieraz wystarczy jedno
silne wzmocnienie. Zależy to nie tylko od rodzaju bodźca i reakcji bezwarunkowej, ale i od
częstotliwości jego podawania. Określa to tak zwany efekt Humprey'a. Polega on na tym, że
najłatwiej wytwarza się odruch warunkowy, gdy wzmocnienia są nieregularne.
Wykryto również wiele innych prawidłowości, jak na przykład generalizację. Polega ona na tym,
że w warunkach niepewności, lub pobudzenia emocjonalnego, jednostka reaguje, jak na
właściwy bodziec warunkowy, również na bodźce tylko podobne do bodźca warunkowego. Na
przykład dziecko, które w szpitalu miało traumatycz-ne doświadczenia z personelem lekarskim
ubranym w białe fartuchy, może reagowa lękiem nie tylko na personel medyczny, ale i na
wszelkie osoby ubrane na biało. Na tej samej zasadzie odpowiednie włą czenie osób ubranych
na biało do bardzo przyjemnych dla dziecka zdarzeń, może spowodowa "przewarunkowanie",
wygasi negatywny odruch warunkowy i na jego miejsce wytworzy odruch pozytywny. Dziecko
zacznie reagowa radością na widok biało ubranych osób.
Odróżniamy odruchy warunkowe klasyczne, w których bodźcem warunkowym jest jak w
opisanym wyżej przykładzie bodziec zewnętrzny, od odruchów instrumentalnych, w których
bodźcem jest własne działanie jednostki. Na przykład, gdy dziecko dotknie płomienia (bodziec
warunkowy), odczuwa ból poparzenia (bodziec bezwarunkowy) i następnie unika dotykania
płomienia (instrumentalna reakcja warunkowa). W przypadku generalizacji dziecko może zaczą
ba się samego tylko widoku ognia.
Klasyczne i instrumentalne odruchy warunkowe znajdują zastosowanie w terapii zwanej
behawioralną (ang. behauiour - zachowanie). Szczególne znaczenie ma ona w procesie
rehabilitacji inwalidów, których bolesne doświadczenia obrastają w odruchy warunkowe
utrudniają ce ich życie osobiste i zawodowe. Chodzi tu jednak zarówno o wytwarzanie
korzystnych odruchów warunkowych, jak na przykład chę powtarzania ćwiczeń bardzo
trudnych i wyczerpują cych, przewarunkowywanie odruchów blokują cych rehabilitację, jak na
przykład unikanie napinania zdegenerowanych mięśni oraz likwidowanie generalizacji
wywołują cych lęk na sam widok protezy.
Jedną z ważnych właściwości uczenia się opartego na warunkowaniu jest wykrycie w latach
sześćdziesią tych przez O. Mowrera, że inną rolę spełniają wzmocnienia pozytywne i
negatywne. Wzmocnienia pozytywne zostały określone metaforycznie - Nadzieją . Polegają one
na tym,, że bodziec warunkowy sygnalizuje cośpozytywnego -pojawienie się jedzenia,
zaspokojenia seksualnego czy dobrego samopoczucia. Wzmocnienia negatywne są
zapowiedzią kary, bólu, nud-ności, zagrożenia fizycznego. Zostały one nazwane Strachem.
Otóż wzmocnienia oparte na strachu mogą tylko hamowa określone zachowania. Dziecko nie
będzie w ich wyniku wykonywa określonych działań. Natomiast wzmocnienia oparte o nadzieję
pozwalają na formowanie całkiem nowych zachowań. Widoczne jest to w procesie wychowania.
Kary tylko ograniczają niepożą dane zachowania. Nagrody są warunkiem uczenia zachowań
pożą danych. W procesie rehabilitacji ma to fundamentalne znaczenie, zależnie od tego, czy
chcemy pacjenta czegośnauczy czy tylko niewłaściwe reakcje wygasić.
W wychowaniu i leczeniu usiłuje się niekiedy wytworzy odruchy oraz je modyfikować, gdy są
groźne dla organizmu lub społecznie niepożą dane. Wykorzystują c zasady i prawidłowości
procesu uczenia się można rozwija i utrwala zachowania korzystne albo też eliminuje się
zachowania nieprzystosowawcze, uwarunkowane predyspozycjami gatunkowymi,
genetycznymi, procesem chorobowym lub niekorzystnym środowiskiem. W tych ostatnich
przypadkach chodzi o uczenie się na nowo. Poprzez nowe konteksty, wzmacniają ce reakcje
na określone bodźce, uzyskujemy ważne efekty wychowawcze i terapeutyczne. Można tą
drogą obniża na przykład nadmierny lęk na określone bodźce, będą ce źródłem zaburzeń
procesów poznawczych, sztywnośreakcji czy trwałośzaburzeń wegetatywnych. Terapia
behawioralnajest bardzo przydatna w leczeniu psychoz, alkoholizmu i nikotynizmu. Podejście
behawiorystyczne w psychoterapii ma przy tego rodzaju zaburzeniach szczególne
zastosowanie.

1. 2. 3. ZACHOWANIA WYTWARZANE PRZEZ JEDNOSTKę - PRZYSTOSOWANIE DO


OTOCZENIA ORAZ USTOSUNKOWANIA OSOBISTE
Każda jednostka w strukturze społecznej zajmuje określoną pozycję, czyli status (status
matki, syna, dziecka, pedagoga, polityka, duchownego itp.). Z tytułu zajmowanego statusu
organizacja, grupa, partnerzy roli oczekują od jednostki określonych zachowań i działań
(nazywanych wymaganiami roli).
Socjologowie mówią o przepisach (oczekiwaniach) zwią zanych z rolą , definiują c normy
społeczne jako oczekiwane zachowanie zwią zane z nadanym statusem. Wykonanie roli,
sposób grania roli, czyli określone rzeczywiste zachowania są wyrazem sposobu spełniania
przez daną jednostkę społecznych oczekiwań (N. Goodman 1997, s. 51-54). Granie przez
jednostkę roli zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami jest nagradzane, zaśodstępstwo od
oczekiwań było najczęściej karane. Sprawne społeczeństwo stara się opisa sposób grania ról
przez jednostki o przyznanych im statusach po to, aby móc osią gną cele społeczne.
Raiph Unton uważał, że struktura społeczna (układ relacji między elementami społeczeństwa)
zawiera trzy elementy:
sie pozycji,
odpowiadają cy im system oczekiwań,
wzory zachowania grane przez jednostkę z tytułu zajmowanej pozycji (J. Tumer 1985, s. 392).
Przytoczone rozważania umożliwiają zwrócenie uwagi na koniecznośprzystosowywania
jednostek do społeczeństwa i organizacji w nim funkcjonują cych. Zakłada to ideę zachowań
konformistycz-nych, grania przez jednostkę ról zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami. Dobre
granie roli jest zatem spełnianiem oczekiwań adresowanych przez grupy i organizacje
względem jednostki. Zatem udana socjalizacja jest wyrazem "zwycięstwa" grupy (nadawców
roli) nad jednostką .
Zachowania przystosowawcze są najczęściej wyrazem zgody jednostki na oczekiwania i
wymagania świata. Na ogół osoby tzw. dobrze wychowane są lubiane przez otoczenie. Są
także bardzo przydatne do życia w społeczeństwie kolektywnym, w tym i dzisiejszym świecie
strategicznego planowania, departamentalizacji w zarzą dzaniu i hierarchii w kierowaniu.
Zachowania przystosowawcze spełniają wiele funkcji:
pozwalają zachowa dotychczasowy stan rzeczy, a więc to co dana jednostka posiada;
osią ga cele mieszczą ce się w społecznym wyobrażeniu, czyli cele w pełni akceptowane
społecznie, tzn. standardowe, powszechne, których realizacja nie prowadzi do wyraźnego
przesuwania się danej jednostki w górę w społecznej hierarchii;
umożliwia zyskanie uznania społecznego z tytułu zachowania zgodnego ze standardami
akceptowanymi i obowią zują cymi w danej kulturze. Jednostki przystosowane są gwarancją
porzą dku społecznego, braku anarchii i poczucia, że można by na swoim miejscu.
Na poziomie zachowań przystosowawczych jednostka preferuje te zachowania, dzięki którym
wchodzi ona w konflikt z cenionymi przez społeczeństwo wartościami. Wyraża się to między
innymi w perfekcyjnym graniu ról przypisanych przez społeczeństwo.
Zachowania przystosowawcze są opisywane w wymiarze kole-ktywizmu versus
indywidualizmu. Kolektywizm wyraża się w świadomości "my", emocjonalnej zależności od
grupy, solidarności grupowej, tendencji do uzgodnienia decyzji w grupie, w stosunkach w grupie
opartych o zasadę wzajemnej odpowiedzialności i podporzą dkowania zasadzie harmonii (por. J.
Reykowsid 1992, s. 149). Właściwości kolektywne sprzyjają także efektywnemu
funkqonowaniu organizacji (por. R. Webber 1996; R. Griffin 1996). Ułatwiają więc życie
społeczne.
Niestety, w naturze kolektywizmu tkwią istotne słabości:
w mentalności kolektywistycznej istnieje tendencja do podziału grupy na własną i obcą ("my i
oni");
kolektywna dychotomizacja świata społecznego utrudnia komunikowanie się z obcymi;
przy mentalności kolektywistycznej nadmiernie gloryfikuje się interesy własnej grupy,
prowadzą c nawet do dehumanizacji "obcych". Przeto segregacyjna edukacja, zakłady pracy
chronionej czy stowarzyszenia społeczne stosunkowo łatwo mogą przejawia mentalnoś
kolektywną utrudniają cą rozwój społeczny i jednostkowy rozumiany jako osią ganie coraz to
wyższych form społecznej integracji oraz układania przez jednostkę swoich relacji ze światem -
niekiedy nawet na przekór społecznym wyobrażeniom.
Kazimierz Obuchowski zdaje się dostrzega zalety i ograniczenia kolektywizmu
przeciwstawiają c mu indywidualizm mówią c o ludziach - przedmiotach i ludziach - podmiotach.
Podziału ludzi na tych, którzy prezentują orientację kolektywistyczną bą dź indywidualistyczną ,
albo na ludzi przedmioty bą dź podmioty nie należy wią za z oceną pozytywną bą dź negatywną
jednych czy drugich. Konsekwencje tego podziału łą czą się z szansami rozwoju osobowości.
Niewą tpliwie ludzie - podmioty mają większe szansę własnego rozwoju.
W świetle rozważań K. Obuchowskiego (1985, 1993, 1995) można stwierdzić, że rozwój
osobowości innowacyjnej, twórczej, pełnej, wymaga bycia człowiekiem - podmiotem. Człowiek
- przedmiot, aczkolwiek poprawnie wypełnia przypisane mu role społeczne, ma jednak
nieznaczne szansę na rozwój. Ludzie - przedmioty rozpoznają rzeczywistośi reagują w
zgodzie z doświadczeniem. Są to zachowania trafne, skuteczne oraz bezpieczne w sytuacjach
typowych zagrożeń i na krótki dystans. Ludzie - podmioty uruchamiają instrumenty autorskiego
poznawania rzeczywistości, co umożliwia im samodzielną i niezależną ocenę rzeczywistości.
Dokonują oni własnej interpretacji istnieją cej rzeczywistości co prowadzi do wyborów
życiowych na własny rachunek. Człowiek jest wówczas sobą i osobą . Odnosi sukcesy na
własny rachunek, jest też gotowy do ponoszenia następstw doznanych porażek. Człowiek -
podmiot odnosi sukcesy w dłuższej perspektywie czasowej i w nowych sytuacjach.
Ważną właściwością człowieka - podmiotu jest posługiwanie się w procesie rozpoznawania i
programowania działania informacjami o dużym poziomie abstrakcji. Człowiek - przedmiot
posługuje się częściej w procesie rozpoznawania i programowania działania informacjami
konkretnymi, tj. obrazami rzeczywistości (kody konkretne). Nie może więc zachowa dystansu
wobec rzeczywistości. Jego rzeczywistością są obrazy i konkretne sytuacje umożliwiają ce
reakcje natychmiastowe. Są to zawsze reakcje dobrze wyuczone, uwarunkowane w toku
socjalizacji. Są one bezpieczne w sytuacjach powtarzają cych się, ale zawodne w sytuacjach
istotnie odmiennych od dotychczasowych, gdy głębokiej refleksji nie może zastą pi odruch ani
nawyk.
Odnoszą c przedstawione rozważania do diady - osoba niepełnosprawna a otoczenie
rehabilitacyjne, można sformułowa następują ce tezy:
1. Osią gnięcie statusu człowieka - podmiotu to niewą tpliwie wyższa jakośrozwoju osobowego i
efektywności rehabilitacji. Aczkolwiek ograniczenia somatyczno-psychiczne jednostki mogą by
przeszkodą w osią ganiu rozwoju na poziomie człowieka - podmiotu, to z różnych względów nie
można rezygnowa z osią gania pełni człowieczeństwa każdej istoty ludzkiej.
2. Zagrożenie życia, cierpienie, ból i inne dolegliwości zwią zane z niepełnosprawnością
stanowią okoliczności sprzyjają ce przyjęciu roli człowieka oczekują cego pomocy, gdyż
głównym celem egzystencji może sta się przetrwanie, a więc zaspokajanie potrzeb
fizjologicznych i bezpieczeństwa. Skłania to do przyjęcia postawy "żebraczej". Jej przyjęcie
jest jednak równoznaczne z wyrzeczeniem się poczucia sprawstwa i przekazaniem go osobom
leczą cym i opiekują cym się. Innymi słowy oznacza to wybór koncepcji bycia człowiekiem -
przedmiotem.
3. Upodmiotowienie osoby niepełnosprawnej może dokonywa się poprzez:
tworzenie warunków w procesie rehabilitacji, które będą sprzyjały włą czeniu się osoby
niepełnosprawnej do odpowiedzialnego działania w osią ganiu ostatecznego wyniku rehabilitaqi;
udzielanie pomocy w taki sposób, aby osoba niepełnosprawna w przyszłości coraz mniej jej
potrzebowała. Jest to problem zawarty w pytaniu: pomoc - ale jaka?
Pojawiają ce się coraz częściej idee, aby osobę niepełnosprawną traktowa jak klienta usług, a
nie pacjenta jest próbą odejścia od koncepcji "roli pacjenta". Termin pacjent zarówno w
warstwie denotacyjnej, jak i konotacyjnej łą czy się z zależnością , pomocą , nieszczęściem.
Konsekwencją myślenia o kimśjako chorym jest narzuceniem jednostce roli chorego i
wymuszanie na niej, aby tę rolę grała. Przeszkadza to w zdrowieniu i osią ganiu nadrzędnych
celów rehabilitacji -życia człowieka jako osoby i w warunkach integracji.
Człowiek jest przede wszystkim indywidualnością , podmiotem. Dzięki temu społeczeństwo nie
jest wspólnotą mrówek zarzą dzaną przez instynkt lub społeczne wymagania. Doceniają c i nie
dezawuują c wymagań społecznych, należy doceni sens bycia osobą , która może spostrzega
siebie jako źródło swojego postępowania, jako autora celów życiowych, zaśświat otaczają cy,
jako szansę dla realizacji swoich możliwości. Oznacza to bycie człowiekiem - podmiotem (por.
K. Obuchowski 1993).
Najważniejszą właściwością zachowań autonomicznych jest zdolnośjednostki do
artykułowania autorskich celów, kreowania strategii ich osią gania oraz intencjonalna działalnoś
realizacyjna. Twórcze zachowania celowe są wyrazem najwyższej formy ludzkiej aktywności.
W przypadku niektórych trwałych uszkodzeń organizmu trudno osią gną stan człowieka -
podmiotu. Nie znaczy to, że może zaistnie przyzwolenie na poziom człowieka - przedmiotu.
Szczytem w realizacji ludzkich potrzeb są dą żenia jednostki do osią gnięć, samorealizacji i
twórczości. Człowiek chce tworzy i osią gną to wszystko, na co go stać. Szczególną
satysfakcję przeżywa jednostka, gdy rozwią zuje trudne i nowe problemy oraz, gdy mimo
przeszkód, utrudnień i przecią żeń, osią ga cele własnych dą żeń. świadomośskutecznego
zakończenia autorskiego dzieła jest potrzebą indywidualną człowieka.
W autobiografiach osób niepełnosprawnych (ale nie tylko) najczęściej podkreśla się
przezywanie satysfakcji nie tyle z faktu uzyskania dóbr (osią gnięcia celu), co z poczucia, że
jest się skutecznym. Podkreśla się, że zadowolenie płyną ce z samego procesu zmagania się z
przeszkodami posiada szczególny sens. Nie przypadkowo starożytni Rzymianie mawiali:
Trzeba koniecznie żeglować, ży niekoniecznie.
Podsumowują c rozważania można dokona konstatacji.
1. Istnieje kilka poziomów organizacji zacńOWSR^.^^SSS^^^ zowa struktury zachowań jako
jednowymiarowe czy sekwency]ne. Istnieją hierarchie poziomów organizacji zachowań:
zachowania instynktowe, nawykowe, przystosowawcze i twórcze. 2. W strukturze
obserwowanego zachowania można wyróżni zarówno elementy determinizmu (odruchy), jak i
podmiotowych dą żeń przekształcania stosunków między podmiotem i otoczeniem.
Trudno mówi o efektywności rehabilitacji, jeśli wskaźnikiem tego nie będzie wzniesienie się
człowieka niepełnosprawnego na poziom autonomii i wolności, jeśli czerpa będzie on
zadowolenie z osią gania wyników końcowych, a nie jedynie z samego działania.
Poprzez psychoterapię i poradnictwo życiowe kształtujemy na wszystkich poziomach
zachowania cenne, a jednocześnie wiele niekorzystnych zachowań usiłujemy wygasić.

2. NIEPE£NOSPRAWNOśJAKO WYRAZ OBNIŻONEJ WYDOLNOśCI REGULACYJNEJ


JEDNOSTKI
Zdrowie i choroba są nieodłą cznymi elementarni biografii każdego człowieka i społeczeństwa.
Choroba jest przeciwieństwem zdrowia, a więc siły i witalności, równowagi między organizmem
a środowiskiem zewnętrznym.
światowa Organizacja Zdrowia (WHO), definiuje zdrowie jako stan dobrego samopoczucia
fizycznego, psychicznego i społecznego, a nie tylko jako brak schorzenia czy dolegliwości (N.
Goodman 1997, s. 265). Choroba przejawia się zmianą w samopoczuciu [illness - subiektywna
dolegliwość), w zmianach biologicznych (diseose - schorzenie, proces patologiczny wyrażają cy
się w odchyleniu od biologicznej normy) oraz w zmianie statusu społecznego (sicfcness -
uznawany społecznie stan choroby) (M. Marinker 1993).
Definicja zdrowia przyjęta przez WHO posiada kilka zalet:
przyjęła pozytywne rozumienie zdrowia i nie uzależniła stanu zdrowia od pojęcia choroby;
nobilitowała subiektywne poczucie stanu zdrowia jako równie ważne, co wskaźniki obiektywne;
uniezależniła definicję zdrowia od kryteriów profesjonalnych;
zdrowie uznane jest za wartośspołeczną i zostało wpisane do norm społecznych (por. C.
Włodarczyk 1994).
Bycie zdrowym to możliwośprowadzenia produktywnego życia, sensownego, twórczego i
samodzielnego. Osoba zdrowa jest człowiekiem sprawnym życiowo, gotowym do
podejmowania ról społecznych przypisanych przez społeczeństwo, ale i wybranych przez
samego siebie.
Następstwem choroby może by niepełnosprawność, ale nie musi. Gdy mówimy o chorobie,
mamy na myśli proces. Natomiast gdy mówimy o niepełnosprawności, to mamy na myśli
raczej pewien stan wynikają cy z choroby. Warto zauważyć, że niepełnosprawnośmoże by
również - obok choroby przewlekłej - następstwem urazu lub uwarunkowana endogennie, czyli
może mie charakter wrodzony. Mimo to, granica między przewlekłą chorobą a
niepełnosprawnością nie jest wyraźna.

Schemat 1. Zależnośmiędzy przewlekłą chorobą a niepełnosprawnością .


Trudno na przykład osoby z niedosłuchem lub upośledzone umysłowo w stopniu lekkim zaliczy
do przewlekle chorych, chociaż są one z pewnością niepełnosprawne. Podobnie, jak osób
nieprzystosowanych społecznie nie można zaliczy do grupy osób przewlekle chorych, chociaż
są to ludzie niepełnosprawni. Osoby nieprzystosowane społecznie mają problemy w
samoprzystosowaniu, łamią normy moralne, normy prawa karnego, wymagają specjalistycznej
pomocy i rehabilitacji zwanej resocjalizacją . Z drugiej strony, mamy znaczną grupę osób
przewlekle chorych o różnej etiologii i ciężarze choroby, funkcjonują cych na wysokim poziomie
w rolach rodzinnych, zawodowych, partycypują cych w życiu publicznym i trudno je zaliczy do
osób niepełnosprawnych. Fakt choroby nawet przewlekłej nie jest tożsamy z
niepełnosprawnością .
W sposób systemowy niepełnosprawnośzostała zdefiniowana przez światową Organizację
Zdrowia (WHO) (por. A. Hulek 1992, T. Majewski 1995). WHO przy określaniu
niepełnosprawności przyjęła perspektywę szeroko rozumianego zdrowia, a za punkt wyjścia
definicji uznano tutaj uszkodzenie (ang. impairmer¥, rozumieją c przez nie utratę lub wadę
psychiczną , fizjologiczną lub anatomiczną struktury organizmu. Strata może by całkowita lub
częściowa. Uszkodzenie może mie różny zakres i głębokość; może by trwałe lub okresowe,
wrodzone lub nabyte; ustabilizowane (bez pogłębiania się) albo progresywne (postępują ce w
kierunku pogłębiania się).
Następstwem uszkodzenia jest niepełnosprawnoś(ang. disability}, przez którą rozumiemy
obniżony poziom czynności danego narzą du czy układu kostno-mięśniowego (motoryka),
układu nerwowego, czynności psychicznych itp. Sprawnoś- w wymiarze ogólnym - może by
wyższa od przeciętnej (wybitna), ale i poniżej przeciętnej (np. fizyczna lub psychiczna).
Niepełnosprawnośdotyczy odchylenia in minus pod określonym względem. Ponieważ
czynności organizmu są zintegrowane, przeto obniżony poziom sprawności jednego narzą du
może rzutowa na sprawnośinnych narzą dów.
Kolejnym aspektem utraty zdrowia jest upośledzenie (ang. handicap}. Jest ono następstwem
uszkodzenia i niepełnosprawności, a jednocześnie manifestuje się mniej korzystną sytuacją
społeczną , gdyż uniemożliwia lub ogranicza wypełnianie ról oraz realizację własnych zadań
zwią zanych z wiekiem, płcią i tradycjami kulturowymi.
Zależnośmiędzy wyróżnionymi aspektami zdrowia można ują w następują cą sekwencję
przyczynowo-skutkową (por. T. Ma-jewski 1995):
uszkodzenie •> niepełnosprawnoś-> upośledzenie
Stopień upośledzenia w rolach wyraża się w trudnościach w pełnieniu ról, w ograniczeniach (nie
wszystkie role można pełni na zadowalają cym poziomie) oraz w braku możliwości (pozbawienie
możliwości ich pełnienia).
Przedstawione tutaj systemowe ujęcie niepełnosprawności przyjęte przez WHO jest odejściem
od wą skiego ujmowania niepełnosprawności, w którym kładzie się nacisk na ograniczenia w
podejmowaniu ról zawodowych, czyli w kategorii zdolności lub niezdolności do pracy. Stopień
upośledzenia jest więc wskaźnikiem zaburzeń w regulacji stosunków osoby niepełnosprawnej z
otoczeniem.
Również w Polsce inwalidztwo czy naruszoną sprawnośujmuje się szeroko, tzn. zmiany w
funkcji jednostki mogą dotyczy sfery fizycznej, jak i psychicznej. Ilustruje to schemat 2.
W takim ujęciu także za punkt.wyjścia przyjęto uszkodzenie powodują ce ograniczenia w
peblieniu ról społecznych.
uszkodzenie •> ograniczenie •> ograniczenie "^ inwalidztwo funkcjonalne aktywności życiowej
naruszenie sprawności psychofizycznej
Schemat 2. Kierunki zależności: uszkodzenie - inwalidztwo (źródło: Ekspertyza PAN, 1984, s.
17).
We wspomnianej ekspertyzie zwraca się jednakże uwagę na koniecznośodróżnienia
dewiantów społecznych (nie przystosowanych społecznie), łamią cych prawo, od zaburzeń
psychosomatycznych. Rozgraniczenie takie jest konieczne ze względu na odmienne techniki
postępowania usprawniają cego.
W dotychczasowych rozważaniach koncentrowano się przede wszystkim na jednostce
charakteryzują cej się ograniczeniami. Przykładem takiego podejścia są poglą dy Jacka Hołówid
i Dariusza Nikla-sa (1976, s. 455). Stwierdzają oni, że ograniczona sprawnoścharakteryzuje
się:
1) pod względem ekonomicznym - jako zależnośwynikają ca z nie-produktywności,
2) pod względem medycznym -jako długotrwały stan kalectwa, który ogranicza wykonywanie
normalnych funkcji,
3) pod względem prawnym - jako stan uprawniają cy do pewnych świadczeń określanych
odpowiednimi aktami prawnymi,
4) pod względem zawodowym - jako stan ograniczonej możliwości uzyskania zatrudnienia,
5) pod względem psychologiczny m -jako syndrom zachowania i emocjonalnego stresu,
6) pod względem socjologicznym - jako wypadnięcie z dotychczasowych ról społecznych i
nabycie piętna zubażanego z kalectwem,
7) we własnej definicji - jako stan opisany przez osobę zainteresowaną w wy branych przez nią
kategoriach.
Obecnie, w określeniu niepełnosprawności na terenie krajów członkowskich Unii Europejskiej,
kładzie się nacisk na bariery utrudniają ce korzystanie z przywilejów obywatelskich i praw
człowieka. Znajduje to odzwierciedlenie w określaniu istoty niepełnosprawności.
Tadeusz Gałkowski uczestnik Forum Helios omawiają c dyskusję z 1994 r. przedstawicieli
Wspólnoty Europejskiej i organizacji pozarzą dowych podaje przyjętą tam definicję osoby
niepełnosprawnej:
Osoba niepełnosprawna jest jednostką w pełni swych praw, znajdują cą się w sytuacji
upośledzają cej ją , stworzonej przez bariery środowiskowe, ekonomiczne i społeczne, których
nie może tak jak inni ludzie przezwycięży wskutek występują cych w niej uszkodzeń (T.
Gałkowski 1997, s. 162).
Moim zdaniem, zaprezentowana definicja jest wyrazem zgoła odmiennego podejścia do
sposobu definiowania istoty niepełnosprawności. Położono bowiem, w porównywalnym stopniu,
nacisk na defekt otoczenia, jak i na defekt fizyczny człowieka. Skłania to do nowego podejścia
w kreowaniu systemowej rehabilitacji. Nowoczesne podejście w rehabilitacji powinno
koncentrowa się w podobnym stopniu na oddziaływaniu na otoczenie osoby rehabilitowanej co i
na samą osobę, dą żą c do zharmonizowania wzajemnych relacji ukierunkowanych na życie i
rozwój.
Biorą c pod uwagę przyczyny i manifestacje niepełnosprawności zwią zane z różnymi aspektami
regulacji stosunków człowieka z otoczeniem, można wyróżni następują ce grupy osób o
obniżonej wydolności regulacyjnej:
1. Obniżona wydolnośspowodowana zaburzeniami metabolicznymi. Dotyczą one utrudnień w
przyswajaniu przez organizm składników pokarmowych, co utrudnia wzrost, reprodukcję,
poziom energii oraz rzutuje na reakcje obronne na infekcje i choroby. Zaburzenia metaboliczne
wpływają negatywnie na funkcjonowanie układów, np. oddechowego, krwionośnego itd. Istotą
rehabilitacji powinno by leczenie i dieta obniżają ca ciężar zaburzeń metabolicznych.
2. Obniżony poziom wydolności samoregulacji autonomiczno-endo-krynalnej, determinują cej
jakośfunkcjonowania kilku tysięcy systemów kontrolnych istnieją cych w organizmie, które
regulują wszystkie funkcje organizmu. Wskaźnikiem wysokiej wydolności samoregulacji
autonomiczno-endokrynalnej jest zdolnośznoszenią przez organizm wysokiego obcią żenia
fizjologicznego i psychicznego oraz szybko następują ca adaptacja fizjologiczna i psychiczna,
czyli tolerancja obcią żeń fizycznych i psychicznych (tzw. stresów). Innymi słowy zdolności do
utrzymania homeostazy organizmu. Układ anatomiczno-endokrynalny, funkcjonuje w zasadzie
niezależnie od naszej woli, chociaż poprzez ćwiczenia można w dłuższej perspektywie wywiera
na niego pośredni korzystny wpływ. Istotą rehabilitacji powinno by leczenie i kreowanie
warunków życia mniej obcią żają cego układ autonomiczno-endo-krynalny.
3. Obniżony poziom regulacji sterowanej przez ośrodkowy układ nerwowy. Jego regulacyjna
rola polega na odbiorze przy pomocy analizatorów informacji o otoczeniu zewnętrznym,
filtrowanie, analizowanie, przechowywanie i przetwarzanie informacji oraz zarzą dzanie
operacjami i czynnościami dowolnymi jednostki. Obniżony poziom regulacji może by
spowodowany m.tn. uszkodzeniami analizatorów (np. wzroku, słuchu), przetwarzania informacji
(np. upośledzenie umysłowe), motoryki (np. wady wymowy, uszkodzenia narzą du ruchu, ogólna
sprawnośruchowo-koordy-nacyjna) oraz kooperacji z grupą i szerszym otoczeniem
społecznym. Istotą rehabilitacji powinno by leczenie, nauka nietypowych czynności oraz
kreowanie otoczenia bez barier.
W opisie pominięto defekty otoczenia, gdyż są one przedmiotem rozważań w rozdziale V.

3. SYTUACJE ŻYCIOWE OSÓB NIEPE£NOSPRAWNYCH


3. 1. STATUS POJęCIA "SYTUACJA" W PSYCHOLOGII
Podstawowym twierdzeniem w tej pracy, wyrażonym na dużym poziomie ogólności, jest
ujmowanie człowieka jako podmiotu regulują cego stosunki z otoczeniem.
Przyjęcie tego twierdzenia jest opowiedzeniem się za ujęciem psychiki jako systemu
umożliwiają cego regulację psychiczną (psycho-organizację). Jest to system otwarty, aktywny i
samoorganizują cy się. Wyrazem nierozłą czności, czyli zintegrowania podmiotu z otoczeniem
jest sytuacja. Czesław Nosal uważa, że pojęcie "sytuacja" obejmuje swoim zakresem dwie
ściśle (tzw. dwustronnie) zwią zane sfery zjawisk. Ogólnie pierwszą z nich stanowi tzw. przekrój
otoczenia, czyli zbiór zidentyfikowanych przez podmiot obiektów - obrazów struktur wśród
potencjalnie możliwych oddziaływań otoczenia. Drugą sferę zjawisk stanowią programy
zachowania wynikają ce z możliwych kierunków działania i standardów oceny - samooceny
podmiotu (1980, s. 54).
Przedstawione rozumienie sytuacji nie jest jedynym w psychologii. Do dzisiaj w teorii i praktyce
społecznej dużym uznaniem cieszy się behawiorystyczne rozumienie sytuacji jako układu
bodźców oraz podejście fenomenologiczne identyfikują ce sytuację z jej percepcją .
Przy pierwszym podejściu, którego wybitnymi przedstawicielami byli psychologowie orientacji
behawiorystycznej, pomijano świat ludzkich doznań przeceniają c rolę otoczenia jako
determinanty zachowania. W drugim podejściu nadmiernie eksponowano rolę osoby i sposób,
w jaki dokonuje ona percepcji otoczenia. Do tej orientacji można zaliczy między innymi
psychologów postaci, którzy przywią zywali szczególną rolę do organizacji materiału
poznawczego przez aktywny podmiot (K. Lewin 1936).
Oto krótka charakterystyka obu podejść.
Człowiek w ujęciu behawiorystycznym jest istotą zewną trzste-rowną , programowaną przez
aktywne środowisko (por. B. Skinner 1978; J. Kozielecld 1994). Konsekwencją takiego ujęcia
istoty człowieka jest koncepcja sytuacji jako układu zewnętrznych bodźców
oddziałują cych na człowieka (S - R), zaśzachowanie stanowi funkcję układu tych zewnętrznie
działają cych bodźców. Znaczy to, że człowiek jest popychany przez bodźce. Drogą wzmocnień
możemy niektóre zachowania utrwali ale i wygasić. Człowiek jest więc ujmowany jako
przedmiot, a zasada determinizmu leży u podstaw wyjaśnienia źródeł ludzkiej aktywności.
Koncepcję sytuacji w ujęciu behawiorystycznym można wykorzystać, w ograniczonym
zakresie, w leczeniu i rehabilitacji.
Zdaniem Heleny Sęk (1980), w począ tkowej fazie rehabilitacji, psychoterapii, a nawet
wychowania, potrzebna jest prosta stymulacja z otoczenia, aby znieśograniczenia aparatu
psychicznego jednostki i rozpoczą realizację programów terapeutycznych ukierunkowanych na
kształtowanie nowych kompetencji dotyczą cych regulacji stosunków człowiek - świat, na
poziomie zachowań celowych. Wcześniej jednak należy ukształtowa wiele odruchów,
umożliwiają cych przeżycie (por. pkt. l). Ma to miejsce wówczas, gdy w wyniku uszkodzenia
struktur morfologicznych zanikły funkcje biologiczne, na przykład na skutek urazu rdzenia
kręgowego w dolnym odcinku szyjnym.
Szerokie zastosowanie sytuacji w ujęciu behawiorystycznym możemy odnotowa przy próbach
opracowywania technologii zachowania, a więc społecznego sterowania przez bodźce,
zwłaszcza przy próbach organizowania ludzi w pracy.
Zgoła odmiennie sytuację definiował Kurt Lewin, twórca teorii pola (K. Lewin 1936; C. Hali i 1.
Lindzey 1994). Jego zdaniem rzeczywistośistnieje dla kogośi dlatego sytuacja człowieka jest
taka, jak on ją spostrzega, przezywa i rozumie. K. Lewin przywią zuje szczególną wagę do
interakcji osoby ze środowiskiem. Poprzez użycie terminu przestrzeń życiowa (L oznacza life
space) wyrażono myśl, że zjawiska psychiczne (spostrzeganie, myślenie, fantazjowanie,
działanie, oczekiwanie) są funkcją właściwości osoby (P - person) i środowiska
psychologicznego (E - psychological enuironment). Z kolei przestrzeń życiowa określa
zachowanie
B=f(L) gdzie B oznacza behawour, czyli zachowanie. Przez przestrzeń życiową należy rozumie
zarówno osobę, jak i stworzone przez nią środowisko psychologiczne, które istnieje obok
środowiska niepsychologicznego
(obiektywnego), nie będą cego przedmiotem refleksji podmiotu. W badaniach, realizowanych w
takim paradygmacie, interesowano się procesami interakcji osoby i jej psychologicznego
środowiska. środowisko niepsychologiczne składa się z faktów fizycznych oraz społecznych,
nie będą cych elementami strukturalnymi środowiska psychologicznego. Zrozumienie
zachowania osoby wymaga znajomości pojedynczej istoty ludzkiej (P) i jej interakcji ze
środowiskiem psychologicznym (E) w danym czasie. Ilustruje to następują cy schemat.

niepsychologiczne i E l P) E niepsychologiczne
(P + E = przestrzeń życiowa L)
Schemat 3. Zależnośmiędzy przestrzenią życiową a środowiskiem niepsycho-logicznym (C.
Hali, G. Lindzey 1990, s. 355-401).
Fakty niepsychologiczne (fakty fizyczne i społeczne nie będą ce przedmiotem doświadczeń
człowieka) mogą mie i mają wpływ na fakty psychologiczne. Z tego względu K. Lewin - fakty
niepsychologiczne nazwał ekologią psychologiczną . Fakty niepsychologiczne charakteryzują
się zdolnością przenikania do środowiska psychologicznego. Tak więc świat zewnętrzny (fakty
niepsychologiczne) może wpływa na osobę, ale tylko poprzez środowisko psychologiczne, tzn.
gdy do niego przenikną . Zmiany w świecie zewnętrznym mogą by tak istotne, że radykalnie
zmieniają przestrzeń życiową . Na przykład choroba, wypadek samochodowy, spotkana ważna
osoba itp., mogą przenikną do przestrzeni życiowej, wywołują c daleko idą ce konsekwencje,
wyrażają ce się w radykalnej zmianie struktury przestrzeni życiowej.
Celem wszystkich procesów zachodzą cych między osobą a środowiskiem psychologicznym,
jak i niepsychologicznym, jest przywrócenie osoby do stanu równowagi, która jest zaburzona
na skutek
zróżnicowania samej osoby, jak i zróżnicowania środowiska. Na tym tle dochodzi do zmian w
osobie i na odwrót - zmian w środowisku pod wpływem osoby (C. Hali i 1. Lindzey 1994, T.
Tomaszewsid 1975).
Podsumowują c niektóre zaprezentowane tu poglą dy K. Lewina na temat teorii pola można
zauważyć, że zachowanie jest funkcją bodźca, a także całości sytuacji, w której bodziec
pojawia się (środowiska psychologicznego). Zachowanie człowieka jest stałą próbą re-
strukturalizacji własnej przestrzeni życiowej. Mamy tu więc wyraźne odejście od prób
wyjaśniania natury zachowania zaproponowane przez behawiorystów bą dź przez badaczy
orientacji psychodynamicz-nej. K. Lewin w określaniu zachowania przywią zuje podobną rolę
osobie i otoczeniu oraz krytycznie odnosi się do roli zdarzeń z przeszłości w determinowaniu
zachowania. Docenia przede wszystkim aktualne warunki, chociaż ich źródło może tkwi w
zdarzeniach z przeszłości.
Teoria pola K. Lewina zainspirowała wiele badań, w tym i dotyczą ce zachowania się człowieka
w sytuacji konfliktowej, motywacji ludzkiej, dynamiki grup czy zachowań grup
mniejszościowych.
Tadeusz Tomaszewski, na gruncie polskim, jest twórcą koncepcji sytuacji w nurcie
holistyczno-dynamicznym. Jego rozważania dotyczą ce sytuacji i czynności są
reprezentatywne dla teorii interakcji, jak i teorii równoważenia. Wychodzą c z założenia, że
psychika jest organem poznawania i przekształcania relacji między podmiotem a otoczeniem
przyją ł za istotę regulacji nieustanny proces równoważenia stosunków między człowiekiem a
otoczeniem. Celem równoważenia jest osią ganie nowych jakości w relacjach człowieka z
otoczeniem (przekształcanie sytuacji istnieją cych - najczęściej niepomyślnych - w sytuacje
pomyślne) (1963,1975,1984,1986).
W badaniach psychologicznych, w tym m.in. w zakresie psychologii lekarskiej i
rehabilitacyjnej, koncepcja ta była inspiracją dla licznych programów badawczych.
J. Reykowsid (1966) zastosował koncepcję sytuacji T. Toma-szewskiego w badaniach nad
funkcjonowaniem osobowości w warunkach stresu psychologicznego. Opracowany model
zachowania się
człowieka w sytuacjach trudnych do dzisiaj stanowi podstawę opisu zachowań w warunkach
stresu.
J. Terelak (1982, 1995) analizował zachowanie człowieka w warunkach izolacji, czyli obniżonej
stymulacji sensorycznej. Ważną inspiracją do projektowania programu badawczego była
również koncepcja sytuacji T. Tomaszewskiego.
H. Sęk (1980) prowadzą c badania dotyczą ce orientacji człowieka w sytuacjach społecznych
przyjęła główne twierdzenia T. Tomaszewskiego, a dotyczą ce natury czynności człowieka i
jego relacji z otoczeniem. Badania autorki dotyczą ce relacji hospitalizm - rehabilitacja stanowią
źródło inspiracji idei opieki środowiskowej i profilaktyki zdrowotnej.
Rozważania teoretyczne i badania empiryczne I. Heszen-Niejo-dek (1979, 1992), dotyczą ce
poznawczych uwarunkowań zachowania się wobec własnej choroby czy interakcji lekarz -
pacjent, prowadzone były z uwzględnieniem twierdzeń T. Tomaszewskiego.
Również jego teoria czynności i koncepcja sytuacji stały się podstawą rozważań R.
Ossowskiego (1982), dotyczą cych kształtowania się obrazu własnej sytuacji i siebie u
inwalidów wzroku w procesie rehabilitacji.
Przykładów można by poda znacznie więcej. Dokonują c opisu sytuacji człowieka jako
podstawowej kategorii pojęciowej koncepcji teoretycznych, ujmują cych psychikę jako "organ"
poznawania i przekształcania relacji między podmiotem a otoczeniem, należy rozważy dwie
kwestie. Pierwszą jest natura informacji o relacjach między podmiotem a otoczeniem; drugą -
struktura programów regulacji a globalna sytuacja człowieka.

3. 1. 1. NATURA INFORMACJI O RELACJACH MIęDZY PODMIOTEM A OTOCZENIEM


Zarówno właściwości podmiotu, jak i otoczenia można opisa obiektywnie, tzn. zgodnie z
zasadami pomiaru przyjętymi w naukach przyrodniczych. Na przykład przy pomocy
odpowiedniego termometru możemy mierzy temperaturę otoczenia bą dź ciała; za pomocą
odpowiednich prób (testów) możemy obiektywnie mierzy parametry krwi
(morfologię, osocze, układ krzepnięcia, równowagę kwasowo-zasa-dową krwi tętniczej),
częstotliwośrytmu serca, ciśnienie tętnicze itp. W oparciu o uzyskane wskaźniki można wnosi
o zdrowiu (vs chorobie) czy normie (vs defekt organiczny). Celem uniknięcia wieloznaczności w
tradycji anglojęzycznej schorzenie o charakterze statystycznym określa się terminem disease
(schorzenie), a w przypadku trwałego uszkodzenia impairment. Określa się je w oparciu o
badania fizykochemiczne. Klient nie musi ich doświadcza w postaci złego samopoczucia czy
bólu. Najważniejsze są wyniki pomiaru.
Podobnie można mierzy lokalizaqę człowieka w przestrzeni fizyczno-społecznej, status
ekonomiczny społeczeństwa (badania statystyczne), sytuację zdrowotną społeczeństwa
(badania epidemiologiczne) itp.
Do tego rodzaju badań wielką wagę przywią zywali badacze orientacji behawiorystycznej.
Niekiedy psycholodzy uważali, że jedynie tego rodzaju badania spełniają wymóg naukowej
wiarygodności i prawomocności.
Tworzą c nowoczesny system kompleksowej rehabilitacji można arbitralnie antycypować, jakie
właściwości otoczenia urbanistycz-no-architektonicznego, systemu prawnego i postaw
społecznych ludzi zdrowych są korzystne dla realizagi celów rehabilitacji.
Podane przykłady stanowią ilustrację obiektywnych aspektów sytuacji człowieka i
"obiektywnego" podejścia do problemów drugiego człowieka.
Właściwości podmiotu, jak i otoczenia można także opisa skrajnie subiektywnie, zgodnie z
zasadami fenomenologicznego opisu (fenomenem - z gr. zjawisko). Chodzi tu o opis zjawiska,
tak jak on przedstawia się naszym zmysłom i bez próby wyjaśniania lub powią zanie z innymi
zjawiskami. Jest to skrajny introspekcjonizm. Przy takim podejściu, opisują c sytuację
należałoby koncentrowa się na doświadczaniu własnych stanów i położeniu bez wnikania w ich
źródło. Trudno w literaturze znaleź badania realizowane w tego rodzaju paradygmacie. Nie
mniej istnieją liczne przykłady przywią zywania wiele uwagi do subiektywnego przezywania
zjawisk obiektywnych. Gdy posługujemy się w języku angielskim terminem illness (choroba), to
mamy na myśli głównie subiektywne doświadczanie zaburzeń
anatomo-fizjologicznych - "bardzo mnie boli", "boję się" itp. W relacjach lekarza z pacjentem
tego aspektu choroby najczęściej się nie lekceważy. Często są one nawet podstawą do
ordynowania leczenia farmakologicznego - zwłaszcza w fazie terminalnej.
Obecnie istnieje zgodnośco do potrzeby wyraźnego odróżnienia sytuacji "obiektywnej" od
sytuacji "subiektywnej", ale bez prób przeciwstawiania jednego aspektu sytuacji drugiemu. Ideę
tę T. To-maszewski wyraził w stwierdzeniu '....obiektywne cechy sytuacji kształtują zachowanie
się człowieka zależnie od tego, jak on sam spostrzega swoją sytuację, przy czym
spostrzeganie sytuacji przez człowieka samo jest zależne od. tego, jakie są obiektywne cechy
otoczenia, jaki jest on sam o co on sam w tej sytuacji robi (1975, s. 22). Znaczy to, że opisują c
czyją śsytuację należy uwzględni obiektywny stan otoczenia, jak i jego percepcję przez
podmiot.
Dokonują c opisu relacji człowiek - otoczenie możemy obiektywnie wyróżni cechy, opisa stan
cech, opisa proces zmian, jak i wyróżni zdarzenia. Behawioryści tego rodzaju analizę cech
otoczenia nazwali bodźcami. Jest to wymiar obiektywny sytuacji. Na przykład w sali o
powierzchni 30 m jest temperatura 21°C i znajduje się 15 osób odpowiednio usytuowanych
przestrzennie. W opisie sytuacji należy uwzględni ten aspekt bodźcowy (stymulacyjny), gdyż
niewą tpliwie oddziałuje on na człowieka.
Z drugiej strony przedstawiony opis jest niepełny, gdyż pominięto intencje człowieka jako
podmiotu aktywności, czyli jego cele i zadania, które pragnie na tymże terytorium (w
warunkach obiektywnych) osią gną - np. czy pragnie w opisanej sali uczestniczy w zajęciach
dydaktycznych, zjeśobiad, wzią udział w uroczystości, ogrza się, przeprowadzi z osobą X
poufną rozmowę. Ze względu na przytoczone intencje, każdorazowo osoba inaczej będzie
odzwierciedlała podane wyżej właściwości sali. Zawsze jednak mamy do czynienia z opisem
rzeczywistości, którą kreują obiektywne właściwości otoczenia w umyśle danej jednostki. Opis
otoczenia w perspektywie realizowanych celów i zadań stanowi istotę subiektywnego wymiaru
sytuacji. Znaczenia takiego opisu nie da się przecenić, gdyż ostatecznie subiektywna
percepcja i ocena rzeczywistości jest źródłem aktywności jednostki. Na przykład dziecko
reaguje lękiem na widok psa
tylko dlatego, że spostrzega go jako źródło fizycznego zagrożenia osobistego bezpieczeństwa.
Gdyby dziecko spostrzegało psa jako obiekt przyjazny, z którym zabawa sprawia radość, to
Jego widok sprawiałby radośi zadowolenie. Subiektywna percepcja środowiska czy sytuacji
składa się z poznawczego, jak i emocjonalnego obrazu - co to jest i jaki mam do tego czegoś
stosunek oraz jak to cośma się do moich celów i wartości. Warto zapamiętać, że percepcja
sytuacji własnej nie musi się pokrywa z obiektywnym stanem rzeczy. Zachowanie jednostki
jest determinowane przede wszystkim percepcją sytuacji, a nie jej obiektywnymi
właściwościami. Z tych względów m.in. w procesie diagnozy przywią zujemy tak wielkie
znaczenie do diagnozy sytuacyjnej, gdyż tylko ona prowadzi do zrozumienia aktywności
jednostki w jej relacjach z otoczeniem oraz może by trafną inspiracją do kreowania nowych
form układania stosunków jednostki ze światem.
Można zatem stwierdzić, że informacje o relacjach między podmiotem a otoczeniem posiadają
posta dwoistą - obiektywno-subiek-tywną .

3. 1.2. STRUKTURA PROGRAMÓW REGULACJI A SYTUACJA CZ£OWIEKA


Sytuaqa należy do podstawowych kategorii pojęciowych koncepcji teoretycznych, ujmują cych
psychikę jako "organ" poznawania i przekształcania stosunków między podmiotem a
otoczeniem.
W polskiej psychologu Tadeusz Tomaszewski we wczesnych latach 60. sformułował teorię
czynności jako podstawę regulacji stosunków człowieka z otoczeniem. Podstawą teorii
czynności jest pojęcie samej czynności, przez którą rozumie się jako proces ukierunkowany
na osią gnięcie wyniku o strukturze kształtują cej się stosownie do warunków, tak że możliwoś
osią gania wyniku zostaje utrzymana (1963, s. 139).
W przedstawionej definicji do czynności zaliczono tylko te zachowania, które zmierzają do
stanu końcowego, nazywanego wynikiem. Człowiek w toku wychowania uczy się, co jest
wynikiem. Skutków ubocznych czynności nie zaliczamy do wyniku (np. zmęczenia
wykonywaną pracą ). Drugą właściwością czynności - obok wyniku -jest jej wewnętrzną
struktura. Znaczy to, że w strukturze czynności dadzą się wyróżni części składowe, tzw.
operacje pozostają ce ze sobą w stosunkach logicznych, funkcjonalnych i czasowych.
Struktura czynności jest zawsze podporzą dkowana możliwościom osią gnięcia wyniku.
Nader ważne jest stwierdzenie: Wewnętrzna logika czynności jest odbiciem logiki rzeczy.
Czynności będą ce w istocie swojej procesem regulowania wzajemnych stosunków między
podmiotem a jego otoczeniem mają charakter przedmiotowy. Wykonywane są przez podmiot o
określonych cechach, skierowane są na przedmioty o określonych cechach i odbywają się w
warunkach które również posiadają określone właściwości [1963, s. 122).
Wynika z tego, że:
czynności pełnią funkcje regulacyjne i są skierowane na przedmioty o określonych cechach,
człowiek jest podmiotem czynności i posiada określone właściwości, determinują ce przede
wszystkim poziom sprawnościowy czynności,
czynności są realizowane w określonych warunkach, które także posiadają określone
właściwości i cechy.
Sytuację tworzą następują ce elementy: zadania, jakie stoją przed człowiekiem, czynności,
które musi on wykonać, aby zrealizowa te zadania, warunki, w których przebiega jego
aktywnośoraz on sam jako podmiot sytuacji i element wyróżniony, najważniejszy w każdej
sytuacji.
Zofia Ratajczak
Zatem poprzez zastosowanie sytuacji jako kategorii pojęciowej można wyjaśni źródła i treś
procesów regulacyjnych: genezę czynności, zadaniowy typ regulacji, mechanizmy
przetwarzania informacji i tworzenia planów życiowych, strategie osią gania równowagi i
uobecniania się w świecie.
W teorii i praktyce rehabilitacji rozważania, zwłaszcza nad czynnościami posiadają głęboki
sens. Wynika on z faktu uszkodzenia
(lub braku) pewnych możliwości osób niepełnosprawnych. W procesie rehabilitacji przez
kształtowanie czynności odpowiednich do możliwości jednostki usiłujemy nada kompetencje
autonomiczne pozwalają ce regulowa osobie niepełnosprawnej stosunki z otoczeniem.
Czynności te posiadają strukturę odległą od standardowej, gdyż musi ona uwzględnia
właściwości psychofizyczne osoby niepełnosprawnej. Np. osoba niewidoma może wykona
samodzielnie wszystkie zabiegi hi-gieniczno-pielęgnacyjne. Posiadają one jednak inną
strukturę - stosowną do możliwości niepełnosprawnego oraz warunków, w których czynnoś
przebiega. .
Niepełnosprawnośjest zawsze skutkiem uszkodzenia lub utraty niektórych możliwości
jednostki. Z drugiej strony nigdy nie dochodzi do utraty wszystkich możliwości. Zawsze wiele
możliwości pozostaje. W procesie rehabilitacji sięgamy do tych możliwości i w oparciu o nie
usiłujemy kształtowa czynności, umożliwiają ce osią ganie celów życiowych czy zaspakajanie
potrzeb biologicznych, społecznych i kulturowych. Problem teore-tyczno-praktyczny
rehabilitanta polega na odpowiedzi na pytanie - jaka powinna by struktura czynności, aby w
oparciu o to, co pozostało można osią gną stan równowagi homeostatycznej, a następnie
wzrostu.
Zagadnienie to zostanie zilustrowane opisem udanej rehabilitacji afatyka, dokonanej pod
kierunkiem Aleksandra £urii. Opisał ją w pracy - świat utracony i odzyskany (1981). Opis
przypadku
Młodszy lejtnant Zasiecki, lat 23, został zraniony 2 marca 1943 roku. Kula przeszła przez lewą
ciemieniowo-potyliczną częśczaszki. Zranieniu towarzyszyła długotrwała utrata świadomości i
mimo natychmiastowej hospitalizacji oraz opatrzenia rany w odpowiednim czasie przypadek
skomplikował się w wyniku procesu zapalnego, który z kolei wywołał zrosty w oponach
mózgowych i wyraźne zmiany zapalne w przylegają cej tkance mózgowej (s. 28-29).
Skutki cinatomicznofizfologiczne zrcmienid: (...) Zranienie uszkodziło przestrzenno-wzrokowe
stmktury mózgu nie naruszają c jego struktur
ruchowych. Słuchowe okolice mózgu oraz wszystkie nawyki ruchowe pozostały nienaruszone
(s. 85).
Trudności u> pisaniu i czytaniu w wersji samoopisu: Po zranieniu przestałem widzie w połowie,
to znaczy z prawej strony, zarówno lewym jak i prawym okiem. Oczywiście na zewną trz oczy
wydają się takie same jak u wszystkich normalnych ludzi i patrzą c na nie można określić, czy
widzę, czy też nie. Gdy patrzę którymkolwiek okiem ( nie ważne którym) w określony punkt, to
w prawo od tego punktu po linii poziomej nie widzę nic, to znaczy nie widzę prawej strony pola
widzenia, na lewo zaświdzę, ale tam również jest dużo miejsc pustych Kiedy zaczynam czyta
jakieśsłowa, chociażby takie jak "zawrót głowy" to patrzę na literę t, na jej górny prawy
koniuszek i widzę tylko litery z lewej strony: r, ó, t, po prawej strome od litery t widzę dwie
litery: r, ó, a jeszcze dalej w lewo absolutnie nic nie widzę. Ale jeżeli poprowadzi ołówek dalej w
lewo, to znowu zaczynam widzie ruch ołówka, ale liter nie widzę;
mało tego, że nie widzę niczego z prawej strony pola widzenia lewego i prawego oka, nie widzę
również niektórych części otaczają cego mnie świata znajdują cych się po lewej stronie pola
widzenia (s. 51).
Koncepcja rehabilitacji Aleksandra £urii polegała na pisaniu w oparciu o nawyki ruchowe, które
pozostały nienaruszone. Efekty rehabilitacji w zakresie pisania zostały zawarte w ksią żce, jak
również opis samego pacjenta:
Z pisaniem począ tkowo działo się tak samo jak z czytaniem, to znaczy długo nie mogłem
przypomnie sobie liter; kiedy już wydało mi się, że je poznałem, musiałem dokonywa całej
procedury z powtarzaniem ich w porzą dku alfabetycznym Któregośdrwa w czasie zaję
podszedł do mnie profesor, którego lubiłem za naturalny i bezpośredni sposób bycia, i polecił
mi, abym nie pisał litera po literze, ale od razu cały wyraz nie odrywają c od papieru ręki
trzymają cej ołówek. Najpierw powtarzałem kilka razy słowo "krew", w końcu wzią łem ołówek i
starałem się szybko je napisać; jak się okazało, napisałem słowo "krew" sam o tym nie
wiedzą c, a to dlatego, że tego, co napisałem, w żaden sposób nie mogłem odczytać. (...)
Okazuje się, że automatycznie mogę napisa tylko niektóre słowa, przede wszystkim krótkie, a
dłuższych jak na przykład "rozpruwanie" czy "krokodyl", oraz im podobnych nie potrafię
napisać. Tak czy inaczej od czasu, kiedy profesor polecił mi pisa szybko i automatycznie całe
słowa, bez składania liter, zaczą łem je pisać, nie zaślitery, ale tylko wówczas, gdy nie były
one tak długie. (...) I tak po trzech miesią cach od
chwili, kiedy przyjechałem do K., potrafiłem już pisać, ale odczyta tego, co napisałem, w żaden
sposób nie mogłem.
Mijały kolejne lata, a raz uczynione odkrycie przynosiło oczekiwane efekty: teraz mógł już
pisać, co prawda z trudnością , robią c błędy, ale pisał, chociaż nie mógł przeczyta ani jednej
linijki z tego, co napisał! (s. 86-87).
Efekty rehabilitacji. Pacjent, będą c afatykiem po długim procesie rehabilitacji napisał dziennik
człowieka chorego. Między innymi opisał swoją chorobę. Jest to opis bardzo interesują cy, że
warto cho w części go przytoczyć.
Gdy człowiek zostanie ciężko ranny w głowę albo też gdy zachoruje na jaką śchorobę mózgu,
wówczas przestaje rozumie lub rozpoznawa różne słowa, różne pojęcia, a równocześnie nie
może sobie przypomnie tych czy innych słów niezbędnych do wypowiadania się czy do
myślenia, albo odwrotnie, nie może przypomnie sobie obrazów rzeczy, zjawisk, kiedy usłyszy
lub zna już odpowiadają ce im słowa.
(...) człowiek przestaje też orientowa się w przestrzeni, nie od razu chwyta dźwięki, nie wie,
ską d one pochodzą , przechyla się, kiwa się z boku na bok, nigdy dokładnie nie trafia, na
przykład młotkiem w gwóźdź (...) o wszystkim zapomina i niczego nie może zapamięta (...).
Wszystko to nazywam "o/oz/a intelektualną " ...Przez pojęcie "afazja intelektualna" rozumiem
to wszystko, co powoduje, że nie mogę od razu przypomnie sobie albo wypowiedzie
potrzebnego słowa czy przypomnie sobie obrazu, kiedy usłyszę odpowiednie słowo albo
wreszcie zrozumie słowa w zwią zkach z innymi słowami, (...) Rozumiem, rzecz jasna, co
znaczy "mama", " córeczka", »pan", " mucha", "słoń". Ale nie mogę zrozumieć, kiedy ktoś
mówi "mamusi córeczka" albo "córeczki mama". Rozumiałem jedno - znaczenie słów "mama",
"córka", wiem, że oba te słowa są powią zane z sobą , podobne jedno do drugiego, ale na czym
polega to podobieństwo, jak są z sobą powią zane - nie wiem (s. 159-161).
Uwaga ogólna. Ważnym wydarzeniem w rehabilitacji chorego było polecenie Aleksandra £urii,
aby chory pisał nie literują c, lecz całe wyrazy. W ten sposób odwołał się do nawyków
ruchowych sprzed choroby, co było przełomem w odzyskiwaniu możliwości redagowania
tekstu.
Dla zespołów rehabilitują cych jednym z najtrudniejszych pytań decydują cych o efektach
rehabilitacji jest pytanie - jaka powinna by struktura danej czynności?
Z analizy regulacyjnej roli czynności wynika, że jakośczynności człowieka jest ważnym
wskaźnikiem jego sytuacji życiowej (pomyślnej - niepomyślnej, łatwej - trudnej, z nadzieją - z
brakiem nadziei).

3. 2. NATURA SYTUACJI ŻYCIOWYCH OSOBY NIEPE£NOSPRAWNEJ - EGZEMPLIFIKACJA


Ujęcie ogólnej sytuacji życiowej człowieka jest następstwem refleksji nad własnym położeniem
egzystencjalnym, jakością własnego życia, poziomem życia, położeniem wśród innych,
bezpieczeństwem osobistym, przeżywanym cierpieniem i nadzieją . Jest to refleksja nad
perspektywą szans przetrwania i samorealizacji.
Opis sytuacji życiowej powinien uwzględniać:
1. Opis tych elementów otoczenia zewnętrznego, które zostały przez podmiot zidentyfikowane
jako ważne. Informacje dotyczą ce elementów otoczenia przybierają posta subiektywno-
obiektywną .
2. Opis szans realizacji programów będą cych wyrazem realizacji kierunków działania. Kwestia
dotyczy konkretności (vs rozmyte w zakresie dokładności i czasu realizacji) oraz hierarchii ich
realizacji.
Analiza sytuacji życiowych człowieka jest zadaniem bardzo
trudnym ze względu na:
fakt, że zachowania przebiegają na różnych poziomach organizacji. Organizacja zachowań
jest hierarchiczna;
współzależnoświelu elementów składowych przynależnych do danej sytuacji. Dotyczy to
zwłaszcza rozróżnienia zidentyfikowanych przez podmiot obrazów otoczenia oraz programów
działania podmiotu możliwych do realizacji;
trudności z opisem otoczenia, w które osoba jest "zanurzona" i do którego przynależy. Inny
jest opis otoczenia w sytuacji aktualnej, a nieco inny z dystansu czasowego;
stałe zmiany zachodzą ce w samym człowieku jako podmiocie sy tuaqi.
Niektóre z tych zmian wynikają z przejawianej aktywności własnej, ale inne są od niej
niezależne. W języku psychologicznym, gdy dana osoba nie jest sprawcą zmian i nie
zachowuje nad nimi kontroli, to mówi się o braku poczucia sprawstwa lub o braku kontroli nad
zdarzeniami.
Z omówionych względów sytuacja życiowa osób niepełne-j sprawnych w dalszych
rozważaniach zostanie opisana z punktu widzenia:
własnego położenia egzystencjalnego (zdrowotno-socjalnego),
percepcji otoczenia zewnętrznego, zwłaszcza na ile jest ono przyjazne i daje szansę
egzystencji i rozwoju,
percepcji samego siebie w perspektywie innych, a więc - kim jestem jako osoba z punktu
widzenia innych.
Dane dotyczą ce własnej sytuacji życiowej, najczęściej pochodzą od osób doświadczają cych
niepełnosprawności i posiadają charakter danych introspektywno-retrospektywnych. Z tego też
powodu mogą niekiedy budzi wą tpliwości, ze względu na nadmierny subiektywizm. Poza tym
dane tego rodzaju powstają niekiedy, w sensie ich pełności, na poziomie globalno-intuicyjnym.
W praktyce klinicznej są one dopełniane danymi uzyskanymi w oparciu o profesjonalne
schematy rozumowania i wnioskowania o stanie całości. Ze względu na to, że dane o
charakterze mtrospekcyjno-retro-spektywnym są wyrazem głębokich przemyśleń, stanowią one
niezastą pione źródło danych o rzeczywistym losie osób niepełnosprawnych. Ich wartośjest
szczególna, gdy pochodzą od osób zdolnych do refleksji naukowej, bą dź osób o zadęciu
literackim.
Celem przybliżenia złożoności dylematów życia osoby niepełnosprawnej i wielości problemów,
których musi ona doświadczać, zostanie przedstawiony znakomity tekst, o charakterze
wspomnieniowym Andrzeja Tymowskiego, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, prawnika i
polityka społecznego pt: Studium przypadku własnej integracji Tekst przybliża wiele problemów
podejmowanych w niniejszym podręczniku, a mianowicie: przezywanie utraty części Ja,
akceptacja straty i rodzenie się nadziei na możliwośegzystencji, mi-
mo niepełnosprawności. Dotyka też problemów dotyczą cych współdziałania z otoczeniem
społecznym i partycypowania w jego życiu, moralności transformacji, zalet i słabości systemu
integracji oraz realizacji idei kompleksowości w rehabilitacji.
Studium przypadku własnej integracji*
Ksiqżka o niepełnosprawności, jej skutkach i pomocy ludziom niepełnosprawnym składa się z
wypowiedzi fachowców, praktyków i pracowników naukowych specjalizują cych się w problemie
i reprezentują cych różne dziedziny wiedzy.
Naświetlenie przez nich problemu jest różne w zależności od specjalności. Tekst prezentowany
przeze mnie ma inny charakter: są to spostrzeżenia z życia osoby, która stała się w czasie
powstania warszawskiego niepełnosprawną , doświadcza skutków niepełnosprawności, jak
również polityki prowadzonej w stosunku do osób niepełnosprawnych.
Inwalida wojenny jest człowiekiem, który na skutek działań wojennych traci sprawnośfizyczną ,
po prostu nagle się zmienia, ze stanu sprawności przechodzi w "stan sprawności
ograniczonej". Oczywiście różne są rodzaje inwalidztwa i różne są jego psychologiczne skutki,
tak więc moje uwagi mają charakter często bardzo osobisty.
Ranny w trzeci dzień powstania, w krótkim czasie obudziłem się w szpitalu jako inwalida bez
nogi. Przebieg wydarzeń był szybki, cały proces bezbolesny, ot po prostu tak się stało,
wiedziałem, że muszę się dostosowa do nowych warunków.
Zmianę najlepiej uświadomił mi fakt, że kiedy wynoszą ce mnie sanitariuszki Szpitala Karola i
Mani w Warszawie napotkały patrol żołnierzy niemieckich, którzy chdeli mnie dobić, a jedna z
sióstr wskazała na to, że mam amputowana nogę, wówczas żołnierz stwierdził: "er hat schon
genug, gehen wir weiter". "On ma już dosyć, idźmy dalej". W ten sposób dowiedziałem się z
ust nieprzyjaciela, iż na rynku wojennym nie jestem już traktowany jako ważki czynnik, co mi z
całą ostrością bezpośrednio uświadomiono. Rekonwalescencja w szpitalu była krótka, mimo
tego pobyt w szpitalu trwał do końca powstania.
Tekst jest przedrukiem z pracy Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych, red. J.
Mikulski i A. Auleytner, Wyd. WSP TWP, Warszawa 1996, s. 107-113 (przedruku dokonano za
zgodą wydawnictwa).

Stopniowe odzyskiwanie możności poruszania się o kulach trw sunkowo długo, uświadamiają c
mi równocześnie nową gorzką inw rzeczywistość. Wiedziałem, że tego zmieni nie mogę i
pamiętam, jak wałem fakt niemożności dołą czenia do szeregu w razie oczekiwane zwalenia
Warszawy. Pamiętam mojego przemiłego operatora, doktorc usza Chrobord, który zapewniał
mnie, że operacja jest tak przeprowadź nie będę miał trudności z chodzeniem na protezie.
Inna rzecz, że stopniowo zaczą łem sobie uświadamia fakt, przedniego stylu życia nie będę
mógł dalej prowadzić, ot, po prostu nig nie odzyskam pełnej sprawności fizycznej żołnierza,
stają c się z koniec cywilem o mniej lub bardziej ograniczonej sprawności fizycznej.
Za wszelką cenę usiłowałem zebra informacje o protezach. W\ łem także, że będę musiał
zmieni układy towarzyskie, nigdy nie mogę ni powróci do poprzednich życiowych funkcji.
Kiedy po Powstaniu wylą dowałem w Krakowie, w błyskawic czasie dostałem protezę. Była ona,
jak się obecnie orientuję, niesłyc prymitywna, nikt mnie nie uczył, jak na niej chodzi i po jej
włożeniu oa musiałem się poruszać, co rzeczywiście nie było łatwe.
Byłem bardzo wysportowanym i zdrowym człowiekiem i drogą e rymentalną już po krótkim
czasie nauczyłem się chodzić. Przez dłuższy często miałem odparzoną nogę i gdy obecnie
patrzę wstecz wiem, że sti łem sobie za duże wymagania; wiedziałem jedno, stanu zmieni nie i
i muszę się godzi z rzeczywistością , pamiętałem także, że nie należy się dy uskarżać, taki los
przypadł mi i nie mogłem go zmienić.
Stopniowo, w miarę upływu czasu, zaczęto usuwa błędy w usta niu protezy i dokonywano w
niej korekt. W krótkim czasie nauczyłem si^ konywa nawet duże odległości, może nawet
trochę szarżują c. Dopiero w J rok potem dostałem rzeczywiście dobrą protezę z Poznania,
która w du stopniu przywróciła, mi sprawnośćfizyczną .
Jedną rzecz muszę stwierdzić; brak nogi nie utrudniał mi studiów równo w kraju, jak i potem za
granicą . Od począ tku wiedziałem, że muszę uczy ży w tym obszarze, jaki był dostępny dla
mnie.
Pobyt we Francji w 1947 wykazał mi dobitnie, iż życie rdepe\ sprawnego jest zupełnie możliwe,
a nawet miłe, w kraju o dobrej infrastrw rżę komunikacyjnej i bytowej. Powiedziałbym także, że
we Francji od pie szej chwili stwierdziłem, iż społeczna pozycja inwalidy wojennego jest stos
kowo mocna zarówno w środkach komunikacji, jak i francuskiej służbie zdrowia.
Wkrótce stwierdziłem, iż nie należy nigdy za bardzo szarżowa i trzeba się liczy z ograniczoną
sprawnością fizyczną . Dokonałem prostego odkrycia, iż najlepiej czuję się w wodzie, gdzie
braku nogi w praktyce zupełnie nie odczuwałem. Mogłem pływa długo, nawet na mocno
wzburzonym morzu, cho niewą tpliwie wolniej rdz przedtem.
W tym czasie stwierdziłem, iż z konieczności muszę ograniczy ulubione w młodości wycieczki
po górach i przenieśsię raczej w dziedzinę sportów wodnych Doszedłem jeszcze do jednej
prawdy: nie należy się nigdy uskarżać, a cierpie w milczeniu. Otoczenia nie obchodzi stan
mojego zdrowia, to ja muszę dostosowywa działania do mych możliwości, bez skarżenia się
jednak na me ograniczone moźhwośd.
Niepełnosprawny musi sam dokonywa wyboru preferencji, liczą c się ze swoimi ograniczonymi
możliwościami. Nie należy mie nigdy pragnień, których nie można zaspokoić. Skoro sporty
zimowe są mi zakazane i mam ograniczone możliwości ruchu, muszę dokonywa odpowiednich
korekt w wyborze zawodu i ustawianiu życia. Trzeba to przeprowadza samemu i zdawa sobie
sprawę, że pomoc innych jest bardzo ograniczona.
Nasuwa mi się jedna uwaga - medycyna od począ tku niedostatecznie ostrzegała mnie o
grożą cych mi, w miarę upływu lat, dalszych ograniczeniach sprawności fizycznej. Niewą tpliwie
w warunkach polskich niedostatecznie uczy się niepełnosprawnego, jak ma ustawia swój model
życia, jakie niebezpieczeństwa grożą mu w miarę upłyuu la1.
Fakt, że człowiek ma jedną nogę, przesą dza o tym, iż z konieczności eksploatuje intensywniej
tę, która mu pozostaje. Począ tkowo w młodości znosi się to łatwo, po latach często skutki tej
eksploatacji są bardzo dolegliwe.
Warto tutaj stwierdzi jedno - każdy niepełnosprawny uczy się na wielu doświadczeniach,
byłoby dobrze, gdyby dostawał nie tylko protezę, ale także odpowiednie instrukcje, jak ma z
niej korzystać. Jest naprawdę niedobre, iż duży procent osób musi do tego dochodzi na
podstawie uJłasnych doświadczeń.
niedostatecznie zwrócili mi na to uwagę. W miarę upływu lat stopień niepełnosprawności się
zwiększa, a lekarze zbyt filozoficznie się z tym zgadzają i za mało dbają o profilaktykę.
Po wielu latach zostałem dotknięty drugim niebezpiecznym epizodem zdrowotnym (wylew).
Zupełnie nie zwracano uwagi na fakt, iż rehabilitacja nie może się odbywa tak, jakbym miał obie
nogi i byłem naprawdę zaskoczony, kiedy nawet wybitni lekarze wykazywali zupełne
nieprzygotowane w dziedzinie ortopedii i radzili mi, jak mam rozpoczą chodzenie w układzie, w
którym praktycznie było to zupełnie niemożliwe.
Czasami naprawdę byłem zaskoczony diagnozami w rodzaju: aby odcią ży nogę, musi Pan jak
najwięcej leże - takie to rady otrzymywałem we wzorcowym szpitalu klinicznym. Nasza
medycyna często ma niewłaściwe podejście do chorego, uważa, iż pragnie on dosta po prostu
zwolnienie lekarskie, czy też wyższą grupę inwalidzką .
Przez lata doszedłem do pierwszej grupy inwalidzkiej, zwolnień lekarskich nie potrzebowałem,
natomiast za często spotykałem się z diagnozą : co Pan chce, Pańska noga ma już sto
dwadzieścia lat (podwójnie liczono lata, kiedy miałem jedną nogę) i rozsą dne rady były bardzo
rzadkie. Wiele zależy od mentalności i siły woli chorego, pragną łem nie tyle żyć, Hę póki żyję
działa efektywnie.
Wbrew wszystkim i wszystkiemu, po wylewie w bardzo krótkim czasie wróciłem do względnie
zadowalają cej kondycji, mimo że spisano mnie na straty -jeden z mych uczonych szefów
przesą dzał, ile czasu mam jeszcze do przeżycia, a jak się potem dowiedziałem, wyprowadzał
te wnioski ze statystyki.
Ja za wszelką cenę chciałem wróci do pracy, gdyż wiedziałem, że w innym układzie zupełnie
się rozkleję. Okazało się, że miałem rację, po prostu czułem, że moja godzina jeszcze nie
wybiła.
Jak uczył mnie doktor Euzebiusz Zachara, któremu sporo zawdzięczam, wiele zależy od
oddziaływania otoczenia, sami także możemy pokona nadspodziewanie dużo dolegliwości
(80% mózgu nie jest przez człowieka wykorzystywane). "Miał Pan dwa wylewy, ale ma Pan
jeszcze duże rezerwy". To był człowiek, który potrafił oddziaływa na pacjenta w sposób dają cy
mu nutę optymizmu - "propaganda strachu i beznadziejności zawsze człowieka demo-bilizuje,
stworzenie przed człowiekiem drogi do dalszych działań, nawet ograniczonych, jest najlepszą
terapią ".
Mają c 74 lata, wbrew całemu otoczeniu, przepłyną łem wszerz jezioro, to samo, które było
świadkiem mych wyczynów pływackich w latach mojego dzieciństwa, po prostu dlatego, aby
się przekonać, że jeszcze jestem zdolny do pewnego wysiłku i to mi dało ogromną satysfakcję.
Rozumiem Mao Tse Tun-ga, który podobno przepłyną ł wszerz rzekę Jangcy jeszcze kilka lat
przed śmiercią . Trzeba zawsze stawia sobie zadania mobilizują ce, ale możliwe do wykonania.
Dużą rolę w życiu inwalidy odgrywa wybór odpowiedniej towarzyszki życia. W młodości szuka
się przede wszystkim Wenus z Milo, oceniają c ją optycznie a nie walorami charakteru czy
intelektu. Życie wykazuje, że niepełnosprawni muszą zwraca przede wszystkim uwagę na
osoby prawe, dobre i wierne, co nie dowodzi, ze nie mogą by urocze. Spotykałem w swym
życiu wiele przykładów niepełnosprawnych, którzy przypisywali swe niepowodzenia w
małżeństwie czy w innych zwią zkach właśnie inwalidztwu. Rzeczywistośbyła zupełnie inna.
Ot, po prostu kryteria doboru były błędne i potem musieli za nie płacić.
Osoba niepełnosprawna musi specjalnie zwraca uwagę na dobór cnót i walorów swej
towarzyszki życiowej, istotne jest nie to, co się świeci, ale co zachowuje wartośna całe życie.
To nie brak sprawności jest winien niepowodzeniom, raczej brak odpowiednich wartości
ożywiają cych ten zwią zek.
Pragnę jeszcze zwróci uwagę na koniecznośposiadania zdolności dostosowywania się do
przemian zachodzą cych w naszej sprawności fizycznej. Niestety, w miarę upływu lat nasza
sprawnośfizyczna się obniża, takie jest prawo życia. Im ta sprawnośjest niższa, tym bardziej
musimy zdawa sobie sprawę z naszych zmniejszają cych się możliwości. Nigdy jednak nie
zapominają c, iż jak by to powiedział Aleksander Kamiński: "pojęcie służby zachowuje swoją
aktualność, póki możemy owocnie działać".
Sensem życia nie jest osią ganie wartości mateńalnych, lecz raczej służenie społeczeństwu, co
gwarantuje sukces zapewniają cy długotrwałośosią gnięć, które były udziałem tego wybitnego
pedagoga.
Fakt niepełnosprawności (a może założenia ideologa " Szarych Szeregów") wpłyną ł na moje
zainteresowania polityką społeczną . Pozostałem jej wiemy od ukończenia studiów, to jest od
zrobienia doktoratu aż do chwili obecnej.
Polityka społeczna jest niewą tpliwe nauką najlepiej umożliwiają cą walkę o sprawy człowieka,
stą d chcą c by jej wiernym, przez dziesią tki lat zajmowałem się problematyką warunków bytu
społeczeństwa.
Prowadziłem wieloletnie studia nad badaniami budżetów rodzinnych i ich analizą . Stopniowo
także w coraz szerszym zakresie zajmowałem się zagadnieniami obliczeń minimum
socjalnego, co było próbą sprowadzenia frazeologii czasów PRL-u do realiów rzeczywistych
warunków.
Długo trwało, zanim te prace zyskały oficjalną aprobatę (prawie 20 lat), wydaje mi się jednak,
że spełniły zadanie, jakie przed nimi stawiałem Fakt, iż opracowania o minimum socjalnym
ukazały się w kilku językach w krajach socjalistycznych, świadczy najlepiej o tym, jak były
społecznie potrzebne.
Znamienną jest rzeczą , iż w okresie przebicia się postulatów walki o realizację " Solidarności"
żą dano wyraźnie obliczeń minimum socjalnego i ich publikowania. Badania nad minimum
socjalnym spowodowały przejście moich zainteresowań do badań i publikacji o szerokim
odbiorze społecznym, krótkich, syntetycznych i zrozumiałych dla ogółu. Wiele tych krótkich
opracowań ukazało się także w języku obcym
Muszę tutaj zwróci uwagę na jeszcze jedno, byłem zawsze przeciwny rozbudowie świadczeń
dla kombatantów. Udział w wojnie w ramach służby wojskowej czy różnych form ruchu oporu
wobec okupacji był obowią zkiem moralnym każdego Polaka, osobiście jednak są dzę, ze fakt
tego udziału nie powinien by w przyszłych latach powojennych w jakikolwiek sposób mate-
ńalnie wynagradzany, bo nigdy nie należy nagradza aktu spełnienia obowią zku wobec
ojczyzny.
Jeśli uczestniczyłem w walkach i nie poniosłem szwanku to »Bóg tak chciał", a spełnianie
patriotycznego obowią zku me powinno by potem nagradzane.
Inaczej oczywiście ma się sprawa z inwalidami wojennymi. Niepełnosprawnośwojenna obcią ża
życie człowieka i stą d słusznośpostulatów środowiska inwalidów wojennych Niestety ogół
kombatantów nie zawsze to rozumie.
Zdaję sobie sprawę z niepopulamośd mego stanowiska, moje publikacje w tym zakresie
spotykały się często z krytyką środowiska kombatanckiego. Muszę zaznaczyć, ze w miarę
upływu lat nie zmieniłem poglą du w tym
zakresie i nadal jestem przeciwny rozbudowie świadczeń dla kombatantów,
a nie inwalidów.
Epoka transformacji odbiła się w dużej mierze na pohtyce społecznej
i warstwach najuboższych.
W tym czasie jako polityk społeczny przezywałem liczne niepowodzenia zwią zane z
załamaniem się moralności społeczeństwa, między innymi
nadużyciami przy prywatyzacji itp.
Uważam również, ze niepotrzebnie doprowadzono do ogromnej rozpiętości w poziomie
dochodów poszczególnych grup społecznych Jest poza dyskusją , iż tak by nie powinno,
niestety epoka transformacji, co często podkreślam, prowadziła do powstania
nieuzasadnionych społecznie rozpiętości w dochodach. Odczuwałem to może mocniej niż inni,
po prostu było to sprzeczne z moją wizją świata. Nie byłem nigdy członkiem partii, ale wpajano
mi w młodości zasady sprawiedliwości społecznej i zachowały one nadal swe
walory.
O ile jednak wypaczenia przywilejów nomenklatury były sprzeczne
z doktryną socjalizmu, o tyle obecnie sq one zgodne z obowią zują ca doktryną tworzonego
drapieżnego kapitalizmu.
Temat zastu.gu.ie na szersze TOzuAniecie, alfi tylko o nim. wspominjam. jako o niewą tpliwej
klęsce mojego życia
każdy z nas dostaje różny kapitał na życie, on się zmniejsza albo zwiększa, w zależności od
tego, jak go potrafimy wykorzystać. Niesprawnośjest dużym zmniejszeniem tego kapitału,
więc procenty, jakie będziemy mogli od niego uzyskać, są naturalnie mniejsze.
Osobiście jednak są dzę, ze rozliczni jesteśmy przez niebiosa z wykorzystania powierzonych
nam kapitałów (talentów, sprawności fizycznej itd.)
Trudno jest powiedzieć, jak to rozliczenie się odbywa, czasem są dzę Jednak, że każdy z nas
jest kowalem swego ostatecznego losu i tego rozliczenia. Ci, co zakopali sive talenty,
niewą tpliwie w momencie odejścia będą przeżywali chwile niesmaku do własnego życia, ci co
zrobili maksimum tego co zrealizowa mogli, może osią gają satysfakcję z dokonania tego, co
było możliwe.
Istotne jest to, iż każdy rozlicza się nie wobec innych, ale przede wszystkim w stosunku do
własnego sumienia i zawsze o tym pamiętajmy.
Odchodzą c rozliczmy się nie ulotną powierzchnią naszego życia, lecz głębią jego treści.
I każdego rozliczenia dokonujemy wobec siebie, a nie otoczenia, stą d koniecznośwłaściwego
ustalenia zadań życia i ich realizacji.
Kończą c podkreślam, iż realizacja uprawnień inwalidy wojennego jest w epoce transformacji
niewą tpliwie trudniejsza. Inwalidzi mają do czynienia z murem nowo powstałej biurokracji,
napotykają na trudności w realizacji swych uprawnień (leków itp.), z którymi przedtem nie mieli
do czynienia.
Wiadomo jedno, inwalidztwo i zwią zana z tym niepełnosprawnośzmniejszają możliwości
efektywnego działania, ale równocześnie rozszerzają horyzont rozumienia spraw ludzkich i
uczulają na ich zauważanie, i to jest zapewne pozytyw w rozwią zaniach trudności, jakie ono za
sobą pocią ga.
Los często niezależnie od naszej woli stwarza nam warunki życia, protestowa przeciwko nim
można, ale to nic nie daje, stą d koniecznośwykorzystywania tych możliwości, jakie nam
pozostawił.
I, jak już podkreślałem, odpowiadamy zawsze za to, czyśmy to zrobili.
W zaprezentowanym autoopisie sytuacji życiowej można wyróżni wiele kwestii ważnych dla
zrozumienia własnej sytuacji osoby niepełnosprawnej.
1. Okoliczności utraty kończyny dolnej - bohaterska obrona niepodległości.
2. Znaczenie przyjaznej infrastruktury komunikacyjnej i bytowej. We Francji - wspomina autor -
inwalidzi wojenni są otoczeni sympatią i życzliwością , co czyni znośnym ich życie.
3. Trudny jest proces wyboru preferencji życiowych, narzuconych przez ograniczenie fizyczne,
zwłaszcza pod wpływem obniżania się sprawności życiowej wraz z wiekiem i pojawianiem się
nowych ograniczeń.
4. Korzystne jest myślenie pozytywne - co pozostało i jak można wykorzysta posiadane
aktywa, a zwłaszcza jak wydoby "zakopane talenty".
5. Sprzyjają ce są pozytywne relacje w rodzinie i wśród przyjaciół -przede wszystkim
zrozumienie.
6. Znaczenie lekarzy i rehabilitantów - są oni najczęściej specjalistami od narzą du, a nie w
szerszym zakresie choroby i niepełnosprawności człowieka.

3. 2. 1. PERCEPCJA W£ASNEGO PO£OŻENIA ŻYCIOWEGO


Własne położenie życiowe osoba ocenia jako korzystne, gdy są spełnione co najmniej
następują ce warunki:
człowiek cieszy się względnym zdrowiem, tzn. nie odczuwa zagrożenia życia, może
swobodnie i samodzielnie porusza się, a ewentualne drobne schorzenia nie są bardzo bolesne;
człowiek przynależy do innych, a inni mają do niego stosunek pozytywny, czyli relacje
międzyludzkie charakteryzują się przyjaźnią bą dź miłością ;
człowiek posiada poczucie tożsamości, a więc wyraźnie odróżnia siebie od innych oraz jest
gotowy do manifestowania siebie jako człowieka wolnego, czyli wybierają cego i realizują cego
cele życiowe, gotowego do ponoszenia wszystkich następstw dokonywanych wyborów
(dobrych i złych);
przejawia aktywnośbędą cą źródłem licznych dodatnich przeżyć, a w tym i satysfakcji z
dokonań;
realizuje zadania bliskie i odległe (por. O. Masiow 1986; K. Obu-chowski 1995).
Niestety, niepełnosprawnośczęsto wią że się z bólem, cierpieniem, opuszczeniem,
wyobcowaniem 2 Teszcy spoteczenstewa, z TS^L-nosd^ oA \rm^ch, a. \s^że ^isiaem moztoió.
Yea^acwas&a. wlas^ch p\anbw zydowyćn.
Istnieje szereg czynników modyfikują cych ocenę własnego położenia życiowego. Do
najważniejszych należą :
wiek zaistnienia niepełnosprawności,
okoliczności utraty sprawności,
stadium życia (ta sama osoba inaczej spostrzega siebie w różnych okresach życia),
sytuacja rodzinna i zawodowa,
płeć,
charakter otoczenia społecznego,
dostępnośśrodowiska,
poziom dostępnych usług leczniczo-rehabilitacyjnych,
poziom rozwoju intelektualnego (por. B. Wright 1965; A. Hulek 1969; R. Carkuff 1969; G.
Dolińska-Zygmunt 1996).
Cenne dane dotyczą ce percepcji własnego położenia życiowego pochodzą ze studiów nad
psychobiografiami, a także nad beletrysty-ką , w której środkami artystycznymi wyraża się całą
głębię złożonej sytuacji życiowej. ródła literackie są ważnym dopełnieniem wiedzy naukowej.
Umożliwiają zrozumienie historii życia osób niepełnosprawnych oraz poznanie ich doświadczeń
osobistych. Wartośteoretyczna oraz praktyczna tego rodzaju danych jest nieoceniona.
Wprawdzie dane retrospektywne i introspektywne czasem mogą budzi wą tpliwości co do
wiarygodności, to jednak bez tego rodzaju danych trudno byłoby pozna własne położenie
życiowe osób niepełnosprawnych.
Prezentują c poglą dy osób dotyczą ce własnej sytuacji, należy zachowa ostrożnośw ich
uogólnianiu. Zawsze warto rozróżnia elementy powszechne od niepowtarzalnych - dane o
charakterze idio-graficznym od danych o charakterze nomotetycznym.
Z kolei zostanie zaprezentowanych kilka przykładów opisu własnej sytuacji egzystencjalnej
osób niepełnosprawnych.
Przykład 1. Poeta Jerzy Szczygieł opisuje swoją sytuację zwią zaną z nagłą utratą wzroku i
nogi:
Był to 1945 rok, największy zakręt mojego życia. Odporu tygodni nie opuszczam łóżka.
Zamknięty byłem w czarnym kloszu. Straciłem wzrok, straciłem nogę, nie miałem domu.
Byłem skazany na samodzielne uporanie się ze swoim losem. To moje szpitalne łóżko pod tym
czarnym kloszem znajdowało się na takim dnie, pod którym myślałem, że już nie ma innego
dna (J. Szczygieł (1983) Pierwsze drgnienie, "Niewidomy Spółdzielca" 9-10, s. 3).
W opisie, szczególnie, charakteryzują ce własną sytuację są stwierdzenia: "największy zakręt
mojego życia", "straciłem", "skazany", "nie ma innego dna". świadczą one o poczuciu
ogromnej straty, zmiany w zydu oraz o położeniu zydowym najgorszym z możliwych.
Wypowiedź taka jest charakterystyczna dla osób będą cych w stanie szoku, po stracie
ważnych możliwośd organizmu. Tu nastą piła utrata szans widzenia oraz swobodnego
poruszania się.
Przykład 2. Jest to opowieśo świecie ociemniałego Erlinga Stordahia (do 6 roku życia
szczą tkowo widzą cy, zaśod 13 roku całkowicie ociemniały). Jego percepcja świata jest
optymistyczna, mimo niepełnosprawności. E. Stordahl, wniósł wkład w rozwią zywanie
problemów życiowych osób niepełnosprawnych i społecznie nieprzystosowanych.
Matka rozumie sytuację, podtrzymuje Erlinga na duchu i głośno czyta mu niektóre zadane
lekcje. Do pią tej klasy idzie mu więc nieźle. Potem nie widzi już normalnego druku, a tylko
duże litery. Wraz ze stopniowym pogarszaniem się stanu oka, które mu pozostało, wzmaga się
napięcie chłopca. Wkrótce chodzi już o by albo nie by w szkole. Jeżeli nauczyciele odkryją , że
on nie może czytać, nie będzie mu wolno uczęszcza do normalnej klasy. Zostanie wtedy
odesłany do szkoły dla niewidomych w Trondheim. Zarówno dla chłopca, jak i dla jego matki
wydaje się to czymśstrasznym. Decydują się więc podjq walkę z tym beznadziejnym
wyzwaniem losu.
Stopnie z kaligrafii spadają do najniższego poziomu, trzeba się z tym pogodzić. Natomiast
lekcjom ustnym musi i chce podołać.
Matka teraz czyta głośno wszystkie zadane lekcje, on słucha uważnie. Matka czyta wyraźnie i
żywo, tak że zarówno słowa, jak i znaczenie, są zrozumiałe i utrwalają się.
W szkole żadną sztuką nie jest dla niego powtórzenie zadanych lekcji z historii lub geografii.
Ale wysiłek jest o wiele większy, kiedy chodzi o głośne czytanie. Przecież nie może już
odróżni tego, co jest napisane w wierszach tekstu.
Gdy go przepytują , musi udawać, że widzi litery. Tu nic nie pomoże ślepe wkuwanie. Musi
widzie litery, każda literę osobno. Musi w myślach widzie dokładnie pisany tekst, jakby czytał
go z ksią żki.
Krok za krokiem posuwają się oboje naprzód. Erling powtarza lekcje bezbłędnie, wkrótce
wystarczy, że raz tylko matka przeczyta mu tekst, a on już widzi go przed sobą i "czyta" to,
co usłyszał. Nauczył się w myślach porzą dkowa i systematyzowa swe wypowiedzi ustne.
Kompensują c utratę wzroku, przyswoił sobie umiejętnośuczenia się o wiele bardziej
zaawansowana, niż przewidziane to Jest w szkołach. Ale to jest tylko kropla w morzu. Chłopak
musi zachowywa się tak, jakby nic się ze wzrokiem nie działo. Musi zapamiętać, z której
strony drzwi jest dzwonek, by nikt nie zauważył, ze szuka go w niewłaściwym miejscu. Do
szkoły pędzi na rowerze, ile sił, by zaimpanowa kolegom. Nieraz się zdarza, że furtka na
drodze jest zamknięta, wtedy wjeżdża na nią z rozpędem. Potem należy to wytłumaczy jako
pechowy zbieg okoliczności, nie mają cy nic wspólnego ze wzrokiem.
Pewnego dnia zostaje zdemaskowany.
W czasie głośnego czytania nauczyciel podchodzi do ławki Erlinga. Chłopiec czyta lekcję
zupełnie poprawnie.
- No, czytasz bardzo dobrze, ale powiedz, czemu trzymasz ksią żkę do góry nogami?
Wychodzi więc na jaw, że jest prawie ślepy. Nauczyciele nie mogą zrozumieć, ze wysiłek
kompensowania swego kalectwa otworzył chłopcu drogę do genialnej metody uczenia się i
techniki zapamiętywania, że nauczył się
programowa SWÓJ mózg.
W wieku lat dwunastu zostaje odesłany do szkoły specjalnej. W szkole dla dzieci widzą cych
zabrakło miejsca dla takich jak on. Odczuwa to jako cośupokarzają cego: przeniesiony został
niejako ze świata widzą cych do świata niewidomych, cho niecałkowicie jeszcze stracił wzrok.
Przez półtora roku wcale nie chodzi do szkoły, siedzi w domu, aby da oczom odpoczą ć, jak to
się ładnie mówi. Żadnych lekcji, żadnego zorganizowanego czasu pracy. Brak zaję powoduje
apatię i rozkojarzeme. Sztywnieje, gdy słyszy, jak ludzie się nad nim litują , wydaje mu się, że
każdy go obserwuje.
Nocą , gdy wszyscy śpią , wymyka się do ogrodu, do kwiatów matki. Te kwiaty stają się jego
przyjaciółmi, może do nich mówić, a i one przemawiają do niego językiem, który nie wyraża się
słowami czy dźwiękiem, a jednak jest niezwykle bogaty. Otaczają ca go przyroda otwiera się
przed nim. Przepełnia go głębokie uczucie szczęścia i kontaktu z nią . Pragnie sta się jedną z
roślin, złą czy się z nimi. Tu jego ślepota nie jest żadną przeszkodą , odwrotnie, otwiera bramę
do świata, którego oczy zobaczy nie są w stanie.
Rodzice rozumieją , że te nocne eskapady wiele dla chłopca znaczą . Zdarza się, że matka
budzi go o świcie, gdy śpiew ptaków Jest naJgtośnie/szy. Chfopiec biegnie do ogrodu i
zachwycony ptasimi trelami z radości fika koziołki
^0. »ioW\sen \\^^\ światło w ciemności, pr-zd. i\.TYuerry, "Warszawa, PAX,
s. 11-13).
W tekście zasługuje na uwagę:
wielkie zaangażowanie matki w proces rehabilitacji syna,
możliwości kompensowania wzroku poprzez wykorzystanie pamięci,
zasadnośuczęszczania do szkoły specjalnej - chyba błą d?
Przykład 3. Katarzyna Biel-Ziółek jest autorką własnej biografii pt. Ciernista droga nadziei.
Opisuje w niej heroiczny wysiłek własny i swojej matki w rehabilitacji po przebytym porażeniu
mózgowym dziecięcym.
Diagnoza lekarska w opisie K. Biel-Ziółek:
Gdy miałam niewiele ponad rok skierowano Mamę do lekarza specjalisty zajmują cego się
rehabilitacją dzieci z dziecięcym porażeniem mózgowym. Pan Doktor zbadał mnie bardzo
dokładnie i przedstawił Mamusi swoją fachową diagnozę. Proszę Pani - rzekł do Mamy - to
dziecko nigdy nie będzie w stanie siedzieć, nie mówią c już o chodzeniu, czy też jakiejkolwiek
samodzielności. Kasi przypisane jest bezwładne leżenie w łóżku do końca życia. Jeżeli za
parę lat będzie w stanie siedzie w wózku inwalidzkim, będzie to niewą tpliwe ogromny sukces
(K. Biel-Ziółek (1997) Ciernista droga nadziei, Lublin, Agencja Wydawniczo-Handlowa Antoni
Dudek, s. 15-16).
Wspomnienia z dzieciństwa - Najsympatyczniejszymi momentami, jakie pamiętam z
dzieciństwa, były moje urodziny, imieniny, święta oraz mika-łą je. Praktycznie co roku Mamusia
wyprawiała moje urodziny. Zawsze było małe lub większe przyjęcie, kilku gości i tort ze
świeczkami. Szczególnie jednak utkwiły mi w pamięci moje pią te urodziny. Wtedy po raz
pierwszy świętowałam chodzą c samodzielnie o własnych siłach. Mamusia uszyła mi specjalnie
na tę okazję piękną długą granatową sukienkę z kolorowymi falbankami, zaprosiła całą naszą
najbliższą rodzinę i zrobiła duże przyjęcie na moją cześć. Było naprawdę sympatycznie i
bardzo wesoło, a moje pierwsze samodzielne wyczyny urodzinowe uwieczniano na zdjęciach
Gdy o tym piszę, łza kręci mi się w oku. To naprawdę były fajne czasy (ibidem, s. 22).
Percepcja uczestnictwa w edukacji. Program szkoły podstawowej klas I-II, autorka biografii
realizowała w formie nauki domowej. Od klasy III podjęła naukę w szkole masowej - w
warunkach edukacji integracyjnej. Tę formę przyjęła z wielką radością . Niestety, kulturowy
stosunek do inności w pewnych sytuacjach ujawnił się z całą mocą . Swoje odczucia opisuje
następują co: Po wielu miesią cach nadziei i tęsknoty za szkołą moje marzenia zaczęły się
spełniać. Pani, która uczyła mnie w domu, poprosiła jedną z wychowawczyń klas trzecich,
abym mogła przyjść

w określony dzień na lekcje do szkoły i móc choćby przez chwilę poobserwowaćprawdziwie


życie szkolne.
Nigdy me zapomnę swojego pierwszego dnia w szkole. Było to dla mnie ogromne przeżycie.
Po raz pierwszy w życiu dane mi było siedziećw normalnej ławce, wraz z koleżankami i
kolegami spisywaćlekcje z czarnej tablicy, obserwowaćbiegają ce na przerwie dzieci oraz
porozmawiaćze swoimi rówieśnikami o tym, co dla nich było oczywista szara rzeczywistością ,
zaśdla mnie zaledwie chwilką spełniają cych się marzeń. Dzieci przyjęły mnie bardzo miło i
serdecznie, traktują c moją wizytę w szkole jako niecodzienne urozmaicanie dnia. Wprawdzie
dla większości z nich byłam obiektem szczególnego zaciekawienia, lecz mimo to starały się
one byćdla mnie koleżeńskie, miłe i wyrozumiałe. Widziałam, że swoją osobq powoduję
szereg szeptanych rozmów i komentarzy, lecz sama obecnośćw szkole i możliwość
chwilowego przebywania z innymi dziećmi sprawiała mi zbyt wiele radości, by myślećo
jakichkolwiek przykrościach mogą cych wynikną ćz tej wizyty (ibidem, s. 29-30).
Doświadczane przykrości i ich źródła wyraża następują co:
Mój spokój nie trwał zbyt długo, bowiem co godzinę zmienialiśmy miejsce nauki, zaśby
dotrzećdo danej klasy trzeba było przejśćprzez tłum biegają cych po schodach i korytarzach
dzieci. W moim przypadku okazało się to szaleńczym wyczynem. Po pierwsze, moja
równowaga była bardzo słaba i lekkie pchnięcie mnie przez kogokolwiek, groziło upadkiem. Po
drugie, tornister pełny ksią żek był dla mnie dużym ciężarem. Po trzecie, sam widok
biegają cych dzieci wzbudzał we mnie strach i przerażenie. A po czwarte, klasa która z
począ tku wydawała mi się bardzo miła i sympatyczna, szybko odkry ła we mnie słabszego
przeciwnika, znajdują c idealny obiekt do wyśmiewanie dokuczania i poniżania.
Bardzo często zdarzało się, że trzy zaprzyJoźnione ze sobą koleżon pochodzą ce z tzw.
marginesu społecznego, po prostu świetnie się bawiły moi kosztem. Notorycznie robiły
wszystko, co tylko było w ich mocy, by wykaz swoją fizyczną przewagę, a od czasu do czasu
kradły mi wszelkie łodnieji długopisy, pisaki i inne drobne przybory szkolne. Pewnego razu
ichfanta i pomysłowośćdosięgła zenitu. Moje ^wspaniałe" koleżanki postanou w sposób
szczególny uprzyjemnićmi zakończenie dnia. Zanim zdą żyłam zi po lekcjach do szatni,
zawiesiły moje rzeczy bardzo wysoko nad sufitem l su, tak abym w żaden sposób nie miała
szans sama zdją ćubrania. Na
moje szczęście akurat w tym dniu przyszła po mnie do szkoły Mamusia i pomogła mi rozwią za
ten problem.
Sam fakt zaistniałej sytuacji po raz kolejny dotkliwe uświadomił mi jednak gorzki smak
słabości fizycznej i spowodowanej przez nią mojej absolutnej bezradności w takich czy innych
okolicznościach. Jedyną formą mojej samoobrony był lekko wyostrzony język, który
przynajmniej na chwilę przytępiał ^nadmierną aktywność" owych koleżanek, lecz mimo
wszystko byłam zawsze z góry przegraną stroną konfliktu.
Było mi trudno i bardzo przykro, że właśnie tak wyglą da moje wymarzone szkolne życie. To
wszystko, co znosiłam, było ceną jaką musiałam zapłaci za to, ze chciałam chodzi do szkoły i
móc uczestniczy w normalnym życiu. Przecież o to zawsze najbardziej mi chodziło. Latami
wyobrażany sobie przeze mnie urok szkoły prysną ł bardzo szybko. Bardzo często wracałam
ze szkoły ze łzami w oczach, mówią c: " Ja jutro do szkoły nie pójdę", lecz mijał rok za rokiem,
a ja wcią ż do niej chodziłam (ibidem, s. 31-32). Percepcja własnych dokonań życiowych:
Każdy z nas chowa gdzieśw głębi swojej duszy prawdziwe intymną przestrzeń ukośnego ja, w
której zawarte są myśli, uczucia, refleksje oraz żale, należą ce tylko i wyłą cznie do nas.
Niełatwo jest pisa o swoich problemach, dramatach życiowych i sytuacjach, w których życie
stawiało wobec nas coraz większe wyzwania, wymagają ce od nas ogromnego wysiłku,
samozaparcia oraz nadzwyczajnej pokory. Moją psychikę i osobowoślatami kształtowały
doświadczenia, sukcesy, porażki i przeżycia oraz osoby, które z biegiem lat pojawiały się na
mojej drodze, często pozostawiają c po sobie trwały ślad. Chciałabym, aby ksią żka ta. niosła w
sobie prawdziwq radośżycia oraz wiarę i nadzieję na pogodne jutro.
PTOęJ^, tto\) S\a\a Się ona d.OWOa.em na to, iż życie osoby niepełnosprawnej nie tylko nie
jest pozbawione szczęścia, lecz że owo szczęście, które niesie ona z sobą , ma
niejednokrotnie o wiele głębsze źródła niż szczęście pojmowane przez osobę sprawną . Jako
osoba sprawna inaczej bardzo często miałam okazję cieszy się z rzeczy, które dla każdego
zdrowego człowieka są zbyt oczywiste, by przykłada do nich jaką kolwiek wagę, czy też
szczególną wartość. Szczęście osób niepełnosprawnych polega przede wszystkim na
umiejętności doceniania i cieszenia się z tego, co mają , tego co osią gnęli swoją wieloletnią
żmudną pracą oraz przez sam fakt, iż mimo wielu napotykanych
barier i przeciwności mogą pozwoli sobie na radość, uśmiech i satysfakcję z przeżytych dni
(ibidem, s. 75).
Analiza wydarzeń życiowych Katarzyny Biel-Ziółek, dokonana w samoopisie, umożliwia
uświadomienie znaczenia zwią zku między własnymi heroicznymi wysiłkami zmierzają cymi do
realizacji celów życiowych, mimo niepełnosprawności, a doznawaną satysfakcją życiową .
Zależnośta ma charakter dwukierunkowy, interakcyjny.
Charakterystyka opisów własnej sytuacji życiowej wskazuje na źródła swego położenia
pomiędzy brakiem nadziei a nadzieją . ródłem załamania i poczucia tragizmu były:
nagła strata (np. wzroku),
blokada akceptowanej własnej aktywności (brak możliwości uczęszczania do normalnej
klasy),
informacje o nieodwracalnej niepełnosprawności (np. leżenie na zawsze w łóżku),
bezczynność,
Natomiast źródłami nadziei były:
opanowanie nowych umiejętności życiowych (np. metody uczenia się),
zainteresowanie ze strony rodziny,
prawo do uczestnictwa w edukacji,
sukces w zakresie aktywności własnej.
3. 2. 2. PERCEPCJA OTOCZENIA ZEWNęTRZNEGO
Ważnym aspektem jakości życia są relacje człowieka ze światem, a zwłaszcza z innymi
ludźmi. Dotyczy to głównie szans uczestniczenia w życiu, poczucia sprawstwa, prawa do
współdziałania z innymi ludźmi, podejmowania wspólnych zadań, włą czania się do dzieła
budowy i zmieniania świata, a także to - na ile ludzie pragną uczestniczy w rozwią zywaniu
problemów i dylematów życia innej osoby.
W zależnośd od konkretnych relacji i szans współdziałania oraz uczestnictwa w życiu świata
człowiek:
doświadcza, że inni dopełniają etos jego życia bą dź przeżywa opuszczenie, własną
zbyteczność, samotnośi ostracyzm;
spostrzega swoje miejsce wśród innych jako korzystne, gdyż ma przyzwolenie na społeczne
uczestnictwo, bą dź ma poczucie alienacji;
spostrzega świat jako przyjazny i dają cy mu szansę samourze-czywistniania się, bą dź jako
nieprzyjazny i wrogi;
spostrzega świat, który pragnie z nim kooperować, współdziała ży w interakcji, bą dź
segregowa go i marginalizować.
Dane dotyczą ce tych aspektów percepcji otoczenia zewnętrznego, można zilustrowa literaturą
faktu - wypowiedziami o charakterze autobiograficznym.
Przykład 1. Poeta J. Szczygieł wyznaje, kim jest drugi człowiek i jak wielkie znaczenie ma
świadomośwłasnej przydatności dla drugiego człowieka; jak bardzo mobilizuje do wysiłku i jak
wielką to daje satysfakcję.
(...) nieraz zdumiewała mnie siła życia. Na Nowym świecie w Warszawie, naprzeciw mojej
bramy rośnie drzewo w cemencie, w murze, nieustannie zagazowywane przez spaliny
samochodowe, a mimo to żyje, każdej wiosny wyrzuca pą ki, rozwija liście, jak małe ale
cudowne sztandary.
Takimi drzewami jesteśmy i takim drzewem też i ja byłem, na które zwalił się niejeden mur, a
życie przebiło się, wydostało na powierzchnię wbrew logice, doświadczeniom innych i pewnym
prawom, tak zdawało się oczywistym - wbrew również lekarzom, i to nie żółtodziobom.
Otóż, kiedy jako to liche ziarno leżałem w tej skalistej glebie, blisko mnie znalazł się
prawdziwy poeta. Nigdy potem już nie trafiłem na jego ślad, chociaż po upływie kilkunastu lat
zaczą łem go szukać, wertują c rozmaite życiorysy, telefonują c, dyskretnie dopytują c. Chciałem
go odkry z imienia i nazwiska, bo on to właśnie, niechcą cy, na to suche ziarno, jakim byłem,
strzą -sną ł odrobinę rosy; na tyle jednak dostateczną , bym zaczą ł rozpycha ten czarny klosz aż
do momentu rozpęknięcia się go. Poeta jechał samochodem w towarzystwie innych osób.
Gdzieśblisko Puław nastą piła katastrofa. Auto wylą dowało w rowie i poetę przywieziono do
szpitala ze złamaną nogą . Ledwo oswoił się z gipsem i powietrzem szpitalnym, sięgną ł po
papier i opisał jeszcze ciepłe zdarzenie. Czytał je głośno siostrom i chorym na są siednich
łóżkach. Usłyszałem i ja.
Nigdy dotychczas nie rozumiałem co to jest wiersz, pisanie, ską d to się bierze. I
nieoczekiwanie odniosłem to do siebie. Było to pierwsze drgnięcie, ta
nieuświadomiona na razie próba odwalenia głazu (było to odkrycie własnego
uśpionego talentu - dopisek R. O.).
- Co będzie ze mną ? Jaki mnie czeka los?
Mało kto musi sobie takie pytanie zadawa i to w podobnych okolicznościach.
Nie ma na nie dobrej odpowiedzi, szczególnie jeśli ma się trzynaście lat, niewielką wiedzę o
świecie i o możliwościach człowieka. Takie pytanie spada z powrotem na głowę niby ciężki
kamień. A jednak nie sposób nie pyta przez łzy rozpaczy, w wybuchu buntu, czy w
bezbrzeżnym zdumieniu i smutku. Wtedy myśli się bardzo dojrzale, nie ma w nich żadnego
marginesu na okłamywanie siebie tub łudzenie się. Kiedy nie można by tym, czym najczęściej
bywają , czy też chcą zosta młodzi ludzie, mają cy zdrowe ręce, zdrowe nogi, zdrowe oczy, to
ujrzenie poety i zrozumienie go - staje się objawieniem. Tak było ze mną . Poprzez niego
zobaczyłem siebie. A wkrótce potem nastą piła Wielka Próba.
Do szpitalnej sali, w której leżałem, przywieziono rannego chłopca w moim wieku. Ułożono go
na łóżku obok, tak iż słyszałem jego oddech i ciche jęki.
Jechał dwukonnym wozem polną nadwiślańską drogą . Mina wybuchła właśnie pod nim.
Spoczywała tam bez mała rok. Inni chodzili, jeździli i nic, aż raptem ocknęła się, gdy on
nadjechał. Konie i wóz zostały rozniesione przez odłamki, a poszarpanego chłopca
przywieziono do szpitala. Umierał. To stało się oczywiste dla wszystkich To czuło się w
powietrzu, w zachowaniu lekarzy, pielęgniarek, pacjentów. On również wiedział o tym. Był
zupełnie przytomny i właściwie spokojny. Pod tym spokojem jednak wyczuwałem ból.
Wiedział, że nie ma ratunku i rozpacz na nic się nie zda. Nic nie pomoże czepianie się rą k
lekarzy i pielęgniarek. Te ich ręce, dla niego wyją tkowo serdeczne, były bezradne.
Już siadałem wówczas na łóżku. Przytrzymują c się rękami potrafiłem je okrą żyć, a nawet
złapa poręcz najbliższego łóżka, by przy sią śna chwilę i porozmawia z są siadem.
Moje nieszczęście, w porównaniu z tym rówieśnikiem obok, wydało mi się niewielkie. Wtedy
cierpiałem na głód ludzi, wszystkich ludzi. Potrzebni mi byli jak tlen. Robiłem co mogłem, by
nawią za z nimi kontakt. Nie pragną łem nic więcej od nich, tylko uwagi.
Do rannego chłopca przysiadłem się spontanicznie. Przyją ł to przyjazne. Miałem jeszcze
wówczas głowę zabandażowaną . Musiała wyglą da jak biała piłka z widocznymi ustami i z
kawałkiem nosa. Nie myślałem o tym co on dostrzega, drżałem od chęci zajęcia go czymś,
opowiedzenia mu o sobie, i wiedzą c, że pogrą żony jest we własnej rozpaczy, chciałem - nie
tyle świadomie, co instynktownie - gdzie indziej skierowa jego myśli. I nagle zaczą łem
improwizowa wiersz. Począ tkowo nieśmiało, później w coraz szybszym rytmie. Mówiłem o
sobie, o nim, o naszych wypadkach, losach Sięgałem do czasów, w których żyliśmy, do
wojny, bezdomności. W głowie szumiało mi. Byłem pijany. Kiedy przeżywałem, jego ręka
dotykała mojej zabandażowanej dłoni. -Opowiadaj jeszcze-prosił.
Nie myślał o sobie, tylko mnie słuchał.
Nie musiał mnie namawiać, jego szept wystarczył. Dopiero później zrozumiałem, że było to
więcej, niż spontaniczne oklaski i krzyk największej widowni świata.
Kiedy potem zmęczony i wzruszony kurczyłem się pod swoją kołdrą miałem cały bandaż na
twarzy mokry od łez ze szczęścia. Poją łem co to jest słowo. Byłem uratowany. Odsuną łem
znad siebie głaz. Znalazłem wyjście spod czarnego klosza (J. Szczygieł, 1983).
Przykład 2. Poglą dy niewidomego Eriinga Stordahia w biografii jemu poświęconej autorstwa O,
Johansena.
Autor podaje treśprzemówienia E. Stordahia, które wygłosił w 1965 r. na konferencji
zorganizowanej przez Ministerstwo Opieki Społecznej w Oslo. W przemówieniu
zaakcentowano, w sposób szczególny, trzy kwestie:
zwią zku między wysokim standardem życia a dalszą pogonią za zdobyczami materialnymi
oraz utratą zdolności do pełnego rozwoju jednostki,
znaczenia sukcesu odniesionego przez osoby niepełnosprawne dla ich pełnego rozwoju,
zwią zku między radością z powodu odniesionego sukcesu a właściwym wysiłkiem.
Oto niektóre tezy referatu:
W państwie o wysokim standardzie życia, w państwie posiadają cym tak wielkie możliwości
materialne wszyscy ludzie powinni czu się bardzo szczęśliwi. Ale czy jesteśmy rzeczywiście
szczęśliwi? Są dzę, ze odpowiedź
będzie negatywna. Zadowolenie ogółu nie idzie w porze z posiadanymi zasobami. Dlaczego?
Może dlatego, ze są one traktowane jaka cośsamo przez się zrozumiałego. Ekspansja dóbr
materialnych okazała się tak wszechmocna, że j ludzie zatracili zdolnośtroszczenia się o
pełny wewnętrzny rozwój jednostki. ' I dalsze dą żenie do zdobyczy dóbr materialnych, stanie
się celem nadrzędnym, chyba że ludzkośzacznie ocenia je wedle nowych właściwych
mierników. Tym, co najbardziej dokucza społeczeństwu naszych czasów, może już nie są te
widoczne upośledzenia zewnętrzne, lecz wyczerpanie nerwowe i umysłowe, spowodowane
ustawiczną pogonią za coraz większymi zdobyczami materialnymi (...).
Pojawiły się jednak oznaki wskazują ce na wzrastanie w naszym społeczeństwie pewnej nowej,
żywej, aktywizują cej nas kultury, kultury socjalnej, którą reprezentują dziśfizycznie
upośledzeni. śmiem twierdzić, że właśnie d upośledzeni mogą da naszemu społeczeństwu coś
bardzo pozytywnego i ważkiego. Coś, czego nasze społeczeństwo potrzebuje, i to bardzo:
żywotną siłę ducha, rozwijają cą się w twardej walce o istnienie.
Każda osoba upośledzona, jak i cała grupa, nawet najmniejsze powodzenie, czy to widoczne,
czy też osią gnięte wewną trz siebie, odczuwa jako zwycięstwo. Zwycięstwo, które daje
natchnienie, pobudza do jeszcze większego wysiłku i wzmacnia wolę. Żadne, najmniejsze
nawet zwycięstwo w walce z upośledzeniem, nie jest w swym założeniu oczywiste.
Niepełnosprawni muszą się zży z trudnościami, nauczy się w rzeczach pozornie negatywnych
widzie cośpozytywnego, nauczy się ciemnośzmienia w światło (...).
Jednym z tajemnych praw naszej egzystencji jest fakt, że radośżycia zawsze jest
proporcjonalna do włożonego wysiłku. Człowiek może bma przez niezbędne i życiodajne
głębiny przeciwności i w tym znaleź radość, pozna takq radość, która się nie rozkruszy
pomiędzy palcami) ale która będzie miało, twórczą wartość, bo opłacona została najtwardszą
walutą życia - prawdziwymi perłami niepowodzenia.' Wydaje mi się, że ta filozofia wytrzymuje
krytykę, w każdym bą dź razie mnie ona bardzo pomogła [Q. Johansen {\^1}
światło w demnośd, s. 156-157).
W tekście na szczególne podkreślenie zasługuje dostrzeżenie
zwią zku między włożonym wysiłkiem a doznawaną radością z odniesionego wymiernego
sukcesu. Jest rzeczą szczególnie ważną , aby wysiłki zostały spostrzeżone i docenione przez
osoby znaczą ce.

3. 2. 3. PERCEPCJA SAMEGO SIEBIE W PERSPEKTYWIE INNYCH


Ważną strukturą psychiczną jest pojęcie własnego ja. Już od około trzeciego roku życia ma
miejsce proces wyodrębniania siebie ze świata i odróżnianie siebie od otoczenia wyrażają cego
się poczuciem ja i nie ja. Następstwem powstania własnego ja jest próba opisu i oceny siebie
w perspektywie innych - czy jest się osobą znaczą cą i ważną . Dotyczy to miejsca wśród osób
najbliższych, w grupie społecznej, w instytucji, do której się przynależy, oraz własnego
umiejscowienia w społeczeństwie. Opis własnego miejsca, a także ocena zajmowanej pozycji
dokonywana jest na różnych kontinuach.
Ważnym wskaźnikiem miejsca wśród innych i własnego znaczenia jest poczucie równości,
której przeciwieństwem jest zróżnicowanie. Równośwyraża się w posiadaniu podobnych cech
jak inni, w życiu z podobnymi szansami lub w traktowaniu. Fundamentalną przesłanką
równości jest prawo każdego człowieka do życia, rozwoju i zaspokajania potrzeb.
Egzemplifikują c prawo do równośd można zauważyć, że tak, jak lekarze ratują życie każdej
jednostki, tak i osoba niepełnosprawna musi mie zabezpieczone prawo do życia w
społeczeństwie poprzez tworzenie jej równych szans i jednakowej dostęp-nośd do wartośd
społecznych uznawanych za podstawowe - opieki zdrowotnej, oświaty, pracy, rodziny i
uczestnictwa społecznego. W za-leznośd od dostępnośd powyższych wartośd osoba
niepełnosprawna swoją sytuację egzystencjalną określa jako mniej lub bardziej korzystną .
Istotnym aspektem miejsca osoby wśród innych na skali równośd jest kontinuum dominacji -
uległości. ródłem dominacji może by przewaga władzy, zamożnośd i posiadanych
kompetencji. Poczucie przewagi innych nad sobą rodzi u danej jednostki stan uległości
(czasem buntu), a w dłuższej perspektywie poczucie mniejszej wartośd. Bolesny jest,
zwłaszcza negatywny bilans biorę względem daję. Gdy jednostka jest zmuszana głównie do
brania, to doświadcza poczuda zależności oraz uległości, wynikają cej z przewagi innych. Dla
osób niepełnosprawnych akt dawania i dobroczynnośd ze strony pełnosprawnych jest często
przyjmowany jako wyraz ich upokorzenia. Ma to miejsce, gdy zachowania dają cych osób
pełnosprawnych są
niezręczne, a niekiedy nawet prostackie. Granica między czynną dobrocią a okazywaniem
własnej dominacji jest bardzo delikatna i często trudno ją nakreślić.
Kolejnym wskaźnikiem własnego miejsca wśród innych, a więc i podobieństwa do innych, jest
prawo do życia w warunkach niezależności, wolności i samodzielności. Życie w warunkach
niezależności i wolności jest następstwem społecznego przyzwolenia oraz posiadanych przez
osoby niepełnosprawne kompetencji życiowych. Niestety, osoby niepełnosprawne na skutek
nadmiernej opiekuńczości i pomocy, z jaką spotykają się ze strony społecznego otoczenia,
stają się osobami zależnymi, niesamodzielnymi i w rezultacie postrzegają siebie jako osoby
zależne i podporzą dkowane innym. W dłuższej perspektywie prowadzi to do ukształtowania się
poczucia mniejszej wartości.
Granica między zależnością i niezależnością jest trudna do wyznaczenia. Niemniej, posiada
ona kluczowe znaczenie przy próbach samookreślenia się jako osoby w perspektywie innych.
Trafnie wyraziła to B. Wright:
Zbytnia zależnośzagraża oczywistym wartościom wolności i potrzebie samodzielnego radzenia
sobie w życiu. Zbytnia niezależnośwyklucza mniej może cenioną wartośuczuciowej wspólnoty
z drugą osobą i neguje potrzebę polegania na innych i przenoszenia na nich odpowiedzialności.
Taka przesadna niezależnośmoże również wyczerpywa daną jednostkę. Pobudzona potrzebą
niezależności może ona upiera się przy samodzielnym postępowaniu aż do wyczerpania się
energii psychicznej, którą mogłaby doskonale zużytkowa w sposób bardziej korzystny.
Gloryfikacja niezależności musi ustą pi miejsca zrozumieniu, że niezależnośi zależnoś
wzajemna muszą iśw parze (1965, s. 339-340).
Zbytnia zależność, jak i niezależnośjest więc wyczerpują ca i sztuka rehabilitacji polega na
współkształtowaniu stylu życia osoby niepełnosprawnej jako wolnej, ale złą czonej więzami
przyjaźni z osobami i grupami społecznego otoczenia.
W wypowiedziach o charakterze introspekcyjnym osoby niepełnosprawne zwracają uwagę, że
cią ży im nie tyle obiektywny fakt niepełnosprawności i zwią zane z tym fizyczne cierpienie, co
życie w warunkach nierówności i w poczuciu zależności od innych. Cią ży im zwłaszcza
nadmierna ochrona, z którą na co dzień się spotykają oraz nadmierna opieka, zwłaszcza ze
strony rodziców, rodziny lub innych osób bliskich.
Celem zilustrowania znaczenia bycia równym wśród innych, mimo niepełnosprawności
fizycznej, oraz znaczenia posiadania sensu życia i konsekwentnego jego realizowania w
warunkach dodatkowych, ale i naturalnych utrudnień, przytoczę wypowiedź poety Jerzego
Szczygła. Dotyczy ona przezywanej satysfakcji życiowej, a to za sprawą pracowitego życia, z
sensem i poświęconego czemuśważnemu.
Cóż z tego, (pisze autor - przyp. R. O) że nie mam oczu, nogi, mam poranioną rękę, kiedy
mogę posługiwa się słowem. Tym słowem zdolny jestem jeszcze pomóc innym. A więc zajmę
się słowem Ono będzie moim celem.
Jako ziarno chcą c trysną życiem wchłoną łem wilgo od poety, a on mnie może w ogóle nie
zauważył, nie przypuszczał jaką odegrał rolę.
Nikt z nas nie zastanawia się, ile sieje dookoła dobrego lub złego i jak nieoczekiwanie
pobudzamy życie, albo gasimy je, jak nieopatrznie zmieniamy ludzkie losy. Sprawy codzienne
powoli stały się mocniejsze, niż to napięcie wywołane odkryciem słowa, ale światło już dotarło
przez szczelinę. Doniosła dla mnie chemiczna reakcja duchowo-intelektualna rozpoczęła się.
Byłem istotnie jak ziarno, które nie ma świadomości, że przeistacza się w roślinę. Jak
słonecznik kieruje się ku słońcu, tak wszystko cokolwiek od tego czasu działo się ze mną , z
mojej woli i bez niej, skłaniało się ku tej jedynej myśli, by zajmowa się słowem. Na czym to
miało polegać, nie wiedziałem Równie dobrze jak układa wiersze można np. śpiewać.
Określenie bliższe miało przyjśpóźniej. Na razie dorastałem, jakby ktośdzisiaj powiedział,
zaprogramowany na słowo.
Nie tylko sam nabierałem wewnętrznego przeświadczenia o trafności wyboru przyszłego
zajęcia, lecz z wolna tej samej sugestii, co dziwniejsze przeze mnie głośno nie wypowiadanej,
uległo otoczenie.
Błysk jaki zrodził się we mnie na szpitalnym łóżku promieniował niczym radioaktywny
pierwiastek. (...) Po opuszczeniu szpitala opanował mnie wilczy głód czytania. Byłem gą bką
wiecznie suchą . Żadne moczenie nie mogło mnie zwilżyć. Wykorzystywałem wszystkich, by
mi głośno czytali. Szybko nauczyłem też palce rozróżniania alfabetu brajlowskiego. Piłem
słowa o każdej porze dnia i nocy, ilekro znalazły się w moim pobliżu.
Brajlowska biblioteka w szkole dla niewidomych w Laskach ocalała z wojennej pożogi. Była
dosy skromna rozmiarami. Po niedzielnej Mszy wypożyczano ksią żki, po dwa, trzy tomy - nie
więcej. To były dobra racjonowane. Nie wolno się było nimi przesycić, należało ich łakną ć. Cóż
może staną na przeszkodzie komuśtak zgłodniałemu słowa jak ja.
W grupie internatowej było nas kilkunastu. Jedni brali mniej, drudzy więcej tomów. Ja starałem
się w dogu tygodnia przeczyta te wszystkie ksią żki, jakie koledzy wypożyczyli. Jeśli brakowało
dnia, czytałem w nocy pod kołdrą . Pismo Bra31e'a i pod. tym względem jest genialne.
Upłynęło kilka dni, od kiedy rozpoczą łem w Oborach pisanie. Już jesteśmy w Warszawie na
Nowym świecie. Tydzień oborskich wiatrów zamkną ł tegoroczną łagodną zimę. Za oknem
świed wiosenne słońce. Chociaż to dopiero połowa marca powietrze jest miękkie i budzi
tęsknotę - za naszym domem w Karolinie blisko Serocka, przy leśnej ścianie utkanej z brzóz i
sosen.
Przez całe nasze życie przebijał się motyw, by mie swój zielony skrawek z drzewami i
krzewami sadzonymi przez nas. Po wielu doświadczeniach mamy chyba cośdobrego, co
wyrasta z pustego pola i z wieloletnich marzeń, rozmów i poszukiwań. Nie jest to nic
okazałego, ale liczą się nieprzebrane przeżycia towarzyszą ce budowie domu i zakładaniu
ogrodu. Myślę, że nieraz jeszcze będę chciał opisa ilu tu ciekawych łudzi przy tym poznaliśmy
i przez Hę przeszliśmy przygód.
Zawsze byliśmy bardzo czynni, aż niespokojni. Oboje z Lusią (żona -przyp. R. O.) nie
potrafimy długo ży bez pogoni za czymśnowym. Dla kogośz boku możemy wydawa się
ludźmi prowadzą cymi ustabilizowany tryb bytowania, tymczasem nieustannie realizujemy
jakieśkonkretne plany. Wtedy dopiero czuję się dobrze i mam ochotę do pisania.
Kiedyśbyłem bliski zamiaru, aby zamkną się w pustelni i tylko pisać. Wszystko inne
wydawało się stratą czasu i błahe. Los pokierował inaczej zdarzeniami. Zawsze pracowałem
zawodowo. Nie mogłem oprze się pokusie uczestniczenia w społecznym życiu i to dawało
pewną równowagę mojemu pisaniu w domu. Zmęczenie, znerwicowanie, rozmaite dramatyczne
chwile byty jakby niezbędne do skwapUwszego zanurzania się w pisarskiej glebie.
Wspominałem już jak rodził się we mnie przyszły autor wielu powieści. Opowiedziałem to
krótko, chociaż ten proces we mnie trwał przez całe dziesięciolecie. Se w tym stawaniu się
powieśdopisarzem było świadomej woli, a ile zaśsiły instynktownej, nie sposób ocenić.
Jednego bym tylko bronil: rozumienie przez każdego z nas doką d chcemy dojść, kształtuje w
ogromnej mierze nasz los.
Zaprezentowany opis stanowi doskonalą ilustrację sposobu radzenia sobie przez człowieka,
który bardzo wiele utracił. Po stadium szoku i opłakiwania straty nastą piło odkrycie
drzemią cego talentu -posługiwania się słowem. Nastą piło pozytywne działanie, zmierzają ce do
naprawienia tego, co było możliwe do naprawienia oraz budowania poczucia własnej wartości o
te możliwości, które zostały odkryte -zdolnośposługiwania się słowem. Autor tych słów nie
zaprzeczał temu, co się wydarzyło, ale miał świadomośtego, co jeszcze posiada. Dzięki temu
przeświadczeniu mógł się kształtowa zdrowy styl przystosowania. Jego przeciwieństwem jest
zachowanie neurotyczne - gdy zaprzeczamy temu, co się wydarzyło i nie potrafimy "odczytać"
zachowanych możliwości i w oparciu o nie budowa własnej wartości, a przez to i własnej
korzystnej sytuacji egzystencjalnej.
Ważne jest zatem pytanie każdej osoby niepełnosprawnej - co mi pozostało, mimo straty; co
mogę budowa - co tworzy i jak ży w oparciu o posiadane możliwości?
Historia życia J. Szczygła jest przykładem myślenia pozytywnego o sobie w perspektywie
własnego życia, przykładem przeświadczenia o odpowiedzialności za swój los. Jego korzystna
jakośżycia została zdeterminowana tym, że czul się on równym wśród innych oraz to, że nie
żył w stanie zależności od innych. Charakteryzowała go wysoka produktywność, wyrażają ca
się w twórczości pisarskiej.

4. NAUCZANIE NOWYCH CZYNNOśCI JAKO INSTRUMENTÓW PRZEKSZTA£CANIA


SYTUACJI ISTNIEJ¥CYCH W POŻ¥DANE
Przy całościowym i dynamicznym podejściu do regulacji psychicznej przyjmuje się założenie o
nierozłą cznośd współoddziaływania otoczenia i człowieka. Przy takim podejściu w strukturze
sytuacji należy wyróżnić:
potrzeby i zadania podmiotu stanowią ce o jego ukierunkowaniu sytuacyjnym (wartości);
warunki zewnętrzne otoczenia, w których zaspokajane są potrzeby oraz realizowane zadania
(szansę, jakie daje świat);
warunki podmiotowe, które umożliwiają zaspokajanie potrzeb, realizację zadań (możliwości
osoby);
zachowania reaktywne oraz czynności ukierunkowane na cel, będą ce wyrazem zaspokajania
potrzeb lub realizacji zadań.
Człowiek stawia sobie zadania odpowiednio do swoich potrzeb. Tadeusz Tomaszewski
W procesie edukacji, trwają cej całe życie, kształtujemy kompetencje życiowe (czynności),
gdyż wyposażenie dziedziczne człowieka w postaci odruchów bezwarunkowych nie wystarcza
do utrzymania korzystnych relacji człowieka z otoczeniem (por. pkt. l - uwagi dotyczą ce
poziomów organizacji zachowania). Poziom rozwoju każdego człowieka wyraża się w
bogactwie możliwości układania swoich relacji ze światem.
Najwyższą formą regulowania stosunków z otoczeniem są czynności, będą ce wyrazem
realizacji przede wszystkim zadań, które człowiek sam sobie stawia. Nauczają c czynności, a
w tym i zachowań twórczych, umożliwiamy bycie danej osobie aktywnym podmiotem.
Stanisław Mika genezę zadaniowego typu aktywności charakteryzuje w sposób następują cy:
a) człowiek uświadamia sobie, jaki jest stan, w którym znajduje się w danym momencie;
b) uświadamia sobie, jaki jest stan pożą dany, nieistnieją cy w momencie uświadomienia;
c) porównuje ze sobą te dwa stany i stwierdza (lub nie) istnienie rozbieżności,
d) jeżeli stwierdzi istnienie rozbieżności, to podejmuje decyzję opartą na dodatkowych
przesłankach, takich jak wartośwyniku i prawdopodobieństwo jego uzyskania, o konieczności
uruchomienia działań zmierzają cych do osią gnięcia wyniku;
e) ustala środki jakie są niezbędne do tego, żeby wynik mógł by osią gnięty;
f) określa warunki, w jakich przebiega będą czynności, których celem jest osią gnięcie wyniku
[S. Mika 1975, s. 147-148).
W procesie edukacji, ale i rehabilitacji uczymy strategii generowania zadaniowego stylu
regulacji (jego przeciwieństwem są zachowania reaktywne). Styl zadaniowy jest najwyższą
formą regulacji, gdyż uwzględnia właściwości zarówno otoczenia, jak i podmiotu.
Otoczenie charakteryzuje się: niepewnością , czyli nieprzewi-dywalnością wydarzeń,
złożonością elementów oraz zmiennością ich poszczególnych właściwości w czasie.
Dlatego otoczenie należy charakteryzowa nie tylko pod względem jego właściwości
addytywnych (elementy w nim występują ce), ale i właściwości konstytutywnych (struktura
relacji pomiędzy właściwościami addytywnymi). Podobnie można charakteryzowa właściwości
podmiotu.
Z wymienionych względów we wszelką aktywnośczłowieka -w wymiarze instrumentalnym -
uwikłane są procesy orientacyjno-poznawcze, decyzyjne i wykonawcze. Istnieje bogata
literatura poświęcona różnym aspektom uczenia się czynności szybkiego i skutecznego
osią gania celów, twórczego zarzą dzania, rozwią zywania problemów itp. (M. Kopmeyer 1992; S.
Nosal 1993; 1. Cameron-Bandler, D. Gordon, M. Lebeau 1995; T. Proctor 1998).

5. NIEPE£NOSPRAWNOśJAKO CZYNNIK ZABURZAJ¥CY TYPOWA STRUKTURę


CZYNNOśCI
Zachowania jednostki ukierunkowane na regulację stosunków ze światem są zazwyczaj
charakterystyczne i typowe. Istnieją społeczne wzory czynności, np. pisanie prawą ręką .
Czynnikami modyfikują cymi strukturę zachowania są wiek i płeć. Na przykład istnieją różnice w
lokomocji i poruszaniu się dziecka, osoby dorosłej i osoby w podeszłym wieku. Podobnie
podnoszenie ciężkich rzeczy przez mężczyzn i kobiety - ich praca istotnie się różni, gdyż
kobiety trudniej znoszą chwilowe fizyczne przecią żenie.
Przykładem czynności typowych, może by komunikowanie się. Nadawca podaje komunikat w
formie werbalnej (głosowej) i poza-werbalnej (mowa ciała). Innym przykładem czynności
typowej może by kierowanie samochodem, gdy wykorzystujemy prawą i lewą nogę.
Zachowania nietypowe wzbudzają zdziwienie, czasami podziw, a niekiedy są źródłem
napiętnowania. Tylko dlatego, że są inne.
Wrodzone, bą dź nabyte uszkodzenie organu lub całego układu uniemożliwia regulowanie
stosunków z otoczeniem w oparciu o typową strukturę, czyli właściwą dla populacji oraz
charakterystyczną dla danego wieku. Na przykład niewidomy nie może czyta tekstu przez
patrzenie na druk. Zmusiło to do stworzenia nowego wzorca czytania poprzez dotyk tekstu
wypukłego (pisanego alfabetem Braille'a). Przeto zespół rehabilitacyjny staje przed
następują cymi problemami teoretycznymi i praktycznymi:
1. Jakie zachowania typowe zostały bezpowrotnie utracone lub istotnie zniekształcone
(struktura zachowania) na skutek uszkodzenia struktury i zwią zanej z nią funkcji. Chodzi tu o
rozumienie zachowania jako czynności, przy pomocy której dana jednostka jako podmiot
reguluje stosunki z otoczeniem?
2. Jakie zachowania, mimo uszkodzenia, można ukształtowa wykorzystują c zachowane
właściwości jednostki oraz jakie nowe zachowania można rozwiną dzięki nienaruszonym
możliwościom (kompensacja)? (Np. w stosunku do osób niewidomych wykorzystują c dotyk,
węch i słuch. W przypadku paraplegLków - jak w lepszy sposób można wykorzysta kończyny
górne).
3. Jaka powinna by struktura funkcjonalna oraz formalno-prze-strzenno-czasowa czynności,
przy pomocy których osoba może regulowa stosunki z otoczeniem, skonstruowanym według
potrzeb i możliwości osób pełnosprawnych?
4. Jakie należy przyją postępowanie rehabilitacyjne, aby ukształtowa czynności nietypowe,
oryginalne, właściwe dla danej jednostki w sensie nowych możliwości równoważenia i
konstruowania relacji osoba - otoczenie?
5. W jaki sposób włą czy nowe czynności do systemu już posiadanych przez daną osobę, a
więc do standardów cyklu regulacyjnego?
Przykładami czynności o nietypowej strukturze i będą cych wyrazem nowych możliwości
regulowania stosunków z otoczeniem są :
1. W odniesieniu do osób niewidomych i szczą tkowo widzą cych ońentacja oraz samodzielne
poruszanie się, nauka pisania i czytania przy pomocy alfabetu Braille'a, wykonywanie
podstawowych czynności dnia codziennego (J. Kuczyńska-Kwa-pisz 1996).
2. W odniesieniu do osób niesłyszą cych, kształtowanie możliwości porozumiewania się, a więc
rozumienia mowy, posługiwania się mową , odczytywania z ust i nadawania komunikatów przez
osoby niesłyszą ce. Porozumiewanie dotyczy relacji nie tylko między osobami niesłyszą cymi,
ale i ze słyszą cymi. Szerszym problemem jest wychowanie językowe osoby niesłyszą cej (W.
Pietrzak 1995),
3. W stosunku do osób z uszkodzonym rdzeniem kręgowym prowadzi się m.in. ćwiczenia
oddechowe mają ce na celu poprawę funkcjonowania układu oddechowego; czynności pełnej
samoobsługi w warunkach domowych, a więc nauka posługiwania się grzebieniem, widelcem,
łyżką , ubieranie się itp. Często kształtuje się strukturę czynności poruszania się z odpowiednią
protezą (J. Kiwerski 1989).
4. U osoby po udarze mózgu sprawą najistotniejszą jest kształtowanie stereotypów
motorycznych, gotowych do odtwarzania w sytuacjach podobnych. Dotyczy to ruchów
nieświadomych, jak i świadomych. Dlatego obok sesji rehabilitacyjnych poświęconych
kształtowaniu nawyków ruchowych, w każdej chwili w cią gu doby należy je utrwalać, zarówno
w cią gu dnia, jak i w nocy. Ewentualne nauczenie się ruchów niezgodnych z prawidłowym
wzorcem spowoduje ich wbudowanie w każdą czynność. Są tu tylko dwie drogi - usprawnienie i
względny powrót do stanu sprzed udaru, albo trwałe przyszłe kalectwo. Ważnymi codziennymi
czynnościami osób po udarze mózgu, które należy ponownie ukształtowa są :
umiejętnośporuszania się w łóżku,
wstawanie, siadanie i przyjmowanie odpowiedniej pozycji,
korzystanie z toalety,
utrzymywanie higieny osobistej,
spożywanie posiłków,
samodzielne poruszanie się na wózku inwalidzkim lub bez,
porozumiewanie się.
Podstawą usprawnienia jest stałe powtarzanie danej czynności. Usprawnia należy przede
wszystkim te ruchy, w których ujawniają się nieprawidłowe wzorce (P. Laidler 1986).
5. Osoby z trwałymi uszkodzeniami narzą du ruchu po okresie ustą pienia ostrych objawów
choroby (po wykonaniu zabiegu), należy uczy czynności codziennych (m.in. samoobsługi),
jako sposobu na osią gnięcie stanu niezależności od otoczenia. Możliwośpodróżowania,
poruszania się w domu i poza nim są ważnymi aspektami zachowania tożsamości, poczucia
autonomii i wolności (A. Dziak, 1989).
6. U osób z niewydolnością układu krą żenia istnieje potrzeba zmodyfikowania struktury
czynności, aby zapobiec momentom przecią żeń fizycznych i psychicznych w funkcjonowaniu
osoby. Rehabilitacja ruchowa, w chorobach układu krą żenia jest jednym z podstawowych
zabiegów. Ważny jest jednak dobór form ruchu, struktury ruchu oraz poziomu obcią żenia, tzn.
bez przecią żeń, zwłaszcza nagłych, oraz bez niedocią żeń.
7. W odniesieniu do osób starych istnieje potrzeba kształtowania struktury czynności,
uwzględniają c zmiany degeneracyjne organizmu - wzroku, słuchu, ruchu, statyki ciała,
wydolności fizycznej i przewlekłe choroby. Należy kształtowa taką strukturę czynności, aby nie
wystą piło zagrożenie życia, zdrowia, wypadku itp.
8. W odniesieniu do osób z upośledzeniem umysłowym istnieje szczególna potrzeba
nauczania sztuki przetwarzania informacji, zarówno na poziomie stadium operacji konkretnych
oraz na poziomie operacji formalnych (w zależności od stopnia upośledzenia).
We wszystkich podanych rodzajach niepełnosprawności zwracano uwagę na potrzebę
rehabilitacji poprzez kształtowanie nawyków lub czynności umożliwiają cych regulowanie
stosunków z otoczeniem. Brak odruchów, bą dź czynności umożliwiają cych osią ganie stanu
homeostazy lub osią gania celów życiowych, jest źródłem dyskomfortu psychicznego,
zależności od innych, braku poczucia autonomii, tożsamości i wolności w zakresie
dokonywanych wyborów.
Sytuacja pomyślna, optymalna wymaga od osoby posiadania czynności umożliwiają cych
osią ganie stanu względnej równowagi między cenionymi wartościami a możliwościami. Brak
równowagi łatwiej znieść, gdy istnieje nadzieja na ponowne zrównoważenia. Najczęściej sam
proces równoważenia i płyną ca stą d radośjest źródłem nie tylko odzwierciedlania przez
podmiot swojej sytuacji jako pomyślnej, ale najczęściej jako sytuacji, w której osoba
doświadcza poczucia szczęścia.
Praktyczne zilustrowanie procesu kształtowania czynności nietypowych zostanie ukazane na
przykładach:
nauczania niewidomych orientacji przestrzennej i samodzielnego poruszania się,
porozumiewania się przez osoby niesłyszą ce,
poruszania się osób z dysfunkcją narzą dów ruchu.
5. 1. STRUKTURA CZYNNOśCI ORIENTACJI PRZESTRZENNEJ I SAMODZIELNEGO
PORUSZANIA SIę NIEWIDOMYCH
Człowiek widzą cy poznaje świat głównie przy pomocy wzroku. Jest to najłatwiejszy i
najprostszy sposób orientowania się w otoczeniu.
Bezpośrednim następstwem utraty wzroku są ograniczenia w możliwościach odbioru informacji
ze świata przy pomocy analizatora wzroku. To ważne następstwo braku wzroku ogranicza
orientację w otoczeniu, utrudnia pełne poznawanie otoczenia i wpływa na
kształtowanie się wyobrażeń surogatowych (wyobrażeń zastępczych oraz nieadekwatnych do
rzeczywistości), obniża poziom aktywności własnej, utrudnia kształtowanie się właściwej
sylwetki i motoryki powodują c pojawienie się blindyzmów, przejawiają cych się m.in. w
wykonywaniu stereotypowych i bezcelowych ruchów czy tików nerwowych (mimowolne
wyładowania nerwowe).
Ograniczenia te w dalszej kolejności wpływają na kształtowanie się u osoby niewidomej stylu
życia pozbawionego chęci do przejawiania aktywności własnej, uczestnictwa w czynnej
rekreacji i poruszania się w przestrzeni życiowej. Tymczasem znaczenia ruchu dla zdrowia i
samopoczucia nie da się przecenić. Obniżona aktywnośwłasna nie pozwala na rozwój
potencjalnych możliwości osoby niewidomej i w konsekwencji uzależniają od otoczenia
społecznego. Wyraża się to m.in. w braku samodzielności życiowej i alienowaniu się ze
społeczeństwa.
Z tych względów jednym z najważniejszych celów rehabilitacji osób całkowicie niewidomych i
szczą tkowo widzą cych jest kształtowanie czynności orientacji przestrzennej i swobodnego
poruszania się. Wysoka sprawnośw zakresie orientacji przestrzennej i poruszania się jest
warunkiem rozwoju możliwości poznawania, kształtowania czynności dnia codziennego,
społecznego i kulturalnego uczestnictwa, a w dalszej perspektywie samodzielności i wolności
w realizacji artykułowanego sensu życia.
Tyflopedagodzy opracowali metodykę kształtowania umiejętności w zakresie orientacji
przestrzennej i poruszania się (por. J. Ku-czyńska-Kwapisz i J. Kwapisz 1996). W zakres
zespołu czynności orientacji przestrzennej i poruszania się wchodzą następują ce umiejętności
i nawyki:
1) techniki ochraniają ce - ochrona przed uderzeniem górnych, środkowych i dolnych części
ciała. Nie opanowanie ich powoduje ukształtowanie się wadliwej postawy asekuracyjnej, jak
garbienie się czy wycią ganie przed siebie rą k;
2) ustalanie kierunku marszu - chodzi o sztukę orientacji we wstępnym ustaleniu obiektów w
ich przestrzennym usytuowaniu i na tej podstawie określenie kierunku marszu;
3) systematyczne poznawanie otoczenia - teren, na którym przebywa osoba niewidoma
powinien by przez niego poznany w oparciu o zasady wypracowane przez samego
niewidomego. Poznanie otoczenia ośmiela do większej samodzielności i otwartości w relacjach
międzyludzkich;
4) odnajdywanie upuszczonych przedmiotów - gdy spadnie przedmiot, niewidomy zazwyczaj
nie ma trudności z jego odnalezieniem. Natomiast, gdy przedmiot jest mały i toczą cy się, to
poszukuje się go metodą spirali lub siatki;
5) korzystanie z pomocy przewodnika - zasadą jest, że niewidomy prawą ręką trzyma lewą
rękę przewodnika nad łokciem w taki sposób, aby nie było to prowadzenie osoby niewidomej,
lecz aby ona mogła odzwierciedla wiele ważnych informacji, m.in. o wą skim przejściu, o
wchodzeniu lub schodzeniu ze stopnia, o •nierówności terenu itp.;
6) techniki posługiwania się laską - technika diagonalna (ołówkowy sposób trzymania laski),
technika dotykowa, technika chodzenia po schodach czy korzystania ze schodów ruchomych;
7) techniki chodzenia po mieście i korzystania ze środków komunikacji miejskiej (s. 66-93).
Warto zauważyć, że poruszanie się jest trudną umiejętnością , zwłaszcza dla osób szczą tkowo
widzą cych. Osoba całkowicie niewidoma zdobywa informacje o otoczeniu głównie drogą
słuchową , a niedowidzą ca wzrokową . Osoba szczą tkowo widzą ca staje przed problemem
sytuacyjnym - czy w danym momencie należy orientowa się drogą wzrokową , czy słuchową .
Jeśli dokona nietrafnego wyboru, to może ulec wypadkowi. Biorą c pod uwagę wyciszenie
pojazdów, ich dużą szybkośi asfaltowe nawierzchnie obniżają ce poziom hałasu -co ogólnie
rzecz biorą c jest zjawiskiem korzystnym - to jednak w przypadku osób szczą tkowo widzą cych
jest źródłem licznych tragedii.

5. 2. STRUKTURA CZYNNOśCI POROZUMIEWANIA SIę OSÓB NIES£YSZą CYCH I


LARYNGEKTOMOWANYCH
Dysfunkcje w zakresie analizatora słuchowego dotykają około 13% mieszkańców, z tego około
4% ma poważne uszkodzenia słuchu.
Ważnym następstwem uszkodzenia słuchu jest obniżenie lub utrata możliwości
porozumiewania się językiem mówionym. Zmusza to do uczenia się nietypowych form
porozumiewania się. Najczęściej mowy ustnej metodą oralną bą dź mowy gestów metodą
migania. Porozumiewanie się przy pomocy języka jest nie tylko warunkiem społecznego
uczestnictwa, ale jest ważnym czynnikiem rozwoju procesów myślowych, inteligencji oraz
mózgu w sensie tworzenia się nowych połą czeń funkcjonalnych między komórkami
nerwowymi.
Brak zdolności posługiwania się mową utrudnia kształtowanie się doświadczenia
indywidualnego, kierowania własnym zachowaniem oraz spełniania wymagań społecznego
otoczenia, a także dokonywania czynów o charakterze transgresji. Dzięki mowie możemy też
porzą dkowaćwłasny obraz świata i wiedzę o sobie. Dlatego sprawności językowe, aby stały
się skutecznym narzędziem komunikacji, muszą zawieraćw swojej strukturze umiejętności
zwią zane z fonologicz nymi, semantycznymi i syntaktycznymi aspektami języka.
Istnieją rozbieżności odnośnie formy porozumiewania się.
Zdaniem T. Gałkowskiego - znawcy problemu - wraz z rozw jem pedagogiki specjalnej i
wysunięciem koncepcji integracji ze społi czeństwem słyszą cych położono nacisk na
stosowanie w nauczani tzw. metody oralnej. Polega ona na stwarzaniu dziecku możliunś
rozwijania mowy ustnej, a zapobieganiu tendencjom do porozumiem nią się językiem gestów.
Nie brakowało z kolei przeciwników tej mel dy, którzy głosili wyższośćmetody manualnej,
polegają cej na poroi miewaniu się za pomocą mowy gestów (migowej). Pośredni kierunek
nauczaniu głuchych, który łą czył obie metody, to metoda orali manualna lub kombinowana
(1988, s. 184).
Mowa ustna posiada szczególne walory w nauce języka ojc stego, przedmiotów
humanistycznych oraz treści o dużym stopi abstrakcji. Aktualnie dominuje koncepcja
komunikacji totahi odznaczają cej się łą czeniem słuchowych, manualnych i ustnych fo
komunikowania się oraz przy pomocy mimiki, gestów, a nawet 025 nią i pisania. Ważna jest tu
łatwośći jasnośćkomunikowania Podejście to jest oficjalnie uznane przez światową Federację
Głuch (T. Gałkowsid 1988).
Czynnośporozumiewania się osób głuchych składa się z bardzo wielu operacji, pośród których
wiele z nich musi osią gną poziom zachowań odruchowo-nawykowych, co wymaga długich
ćwiczeń.
Oto przykład wskazań metodycznych do ćwiczeń ułatwiają cych opanowanie mowy:
Wyróżniamy dwa rodzaje ćwiczeń, które w pewnym stopniu ułatwiają opanowanie mowy.
Celem pierwszych jest uczenie dzieci skupiania uwagi przez dłuższy czas na małych
elementach ćwiczenia te ułatwiają dzieciom uczenie się odczytywania wypowiedzi z ust. Do
ćwiczeń takich należy wyszukiwanie różnic i podobieństw na obrazkach, układanie wzorów z
małych elementów, nawlekanie korali itp.
Zadaniem drugich jest usprawnianie narzą dów mowy. Należą do nich następują ce ćwiczenia:
ćwiczenia gimnastyczne narzą dów mowy. Uelastyczniają narzą dy mowy, przez co ułatwiają
artykulację. W czasie tych ćwiczeń wysuwa się język, stara się dosta językiem do nosa i
brody, dotyka ką tów warg, wysuwa się i cofa ką t warg, otwiera i zamyka usta,
ćwiczenia oddechowe. Zadaniem ich jest uczenie dzieci oddychania takiego jak w czasie
mówienia. Uczy się na nich głębokiego, krótkiego wdechu i długiego wydechu, oddychania na
tempo, wydychania powietrza szybkiego i wolnego;
ćwiczenia głosowe mają za zadanie nauczanie dzieci rozpoczynania mówienia na tej samej
wysokości, właściwego gospodarowania głosem w czasie mówienia oraz właściwego
regulowania natężenia głosu. Do najbardziej popularnych ćwiczeń tego typu należą : utrzymanie
głosu na tej samej wysokości, mówienie wyżej i niżej, głośniej i ciszej oraz wszelkiego rodzaju
ćwiczenia rytmiczne z akompaniamentem (T. Gałkowsid, I. Sta-wowy-Wojnarowska 1990, s.
94-95).
Swoiste problemy są zwią zane z nauczaniem mowy przełykowej osób trwale okaleczonych na
skutek laryngektomii całkowitej. Operacja usunięcia krtani ma miejsce w przypadku
stwierdzenia raka krtani i wykluczenia innych możliwych form terapii. Celem operacji jest
ratowanie zdrowia i życia pacjenta.
W wyniku operacji chory trą d normalny głos, a oddychanie dokonuje się przez otwór
umiejscowiony u podstawy szyi, tzw. tracheostomę. Podczas operacji całkowicie oddziela się
drogę oddychania od drogi pokarmowej.
Rehabilitacja laryngektomowanych dotyczy paru problemów, a wśród nich mowy zastępczej w
postaci wyuczonej mowy przełykowej. Celem jej opanowania osoba musi wypracowa szereg
nawyków - oddychania torem przeponowo-żebrowym, rozluźniania układu żwaczowego i
zwieracza przełyku, dźwięcznego odbijania powietrza cofają cego się z żołą dka celem
wykorzystania go do formowania głosu, ćwiczenia czasu fonacji głosu mogą cego osią gną do 5-
7 sek., ćwiczenia siły głosu, ćwiczenia w opanowaniu akcentu mowy, mówienie w określonym
tempie oraz ćwiczenia zmierzają ce do eliminacji szmerów oddechowych (A. Sinkiewicz 1992).
5. 3. STRUKTURA CZYNNOśCI PORUSZANIA SIę OSÓB Z DYSFUNKCJA NARZ¥DÓW
RUCHU
Proces rehabilitacji w ortopedii i traumatologii narzą dów ruchu oznacza między innymi naukę
wykonywania czynności życia codziennego, a zwłaszcza samoobsługi, poruszania się w
mieszkaniu, w najbliższym otoczeniu oraz w szerszej infrastrukturze społecznej.
Rehabilitacja ortopedyczna realizowana zgodnie z zasadą wczesnego rozpoczęcia i
kompleksowości rozpoczyna się już w okresie unieruchomienia całkowitego lub częściowego.
Celem wczesnego rozpoczęcia jest utrzymanie ruchu we wszystkich stawach i mięśniach nie
objętych unieruchomieniem oraz zapobieganie powikłaniom ogólnym. Po zdjęciu opatrunku
gipsowego lub innego aparatu ortopedycznego leczenie i rehabilitacja polega na usuwaniu
zaburzeń powstałych na skutek unieruchomienia i przywracania pełnej sprawności fizjologicznej
chorej kończyny i całego organizmu (A. Dziak 1989).
Nierzadko powrót do pełnej dawnej sprawności jest niemożliwy. Dokonuje się wówczas
diagnozy ograniczeń i sprawności osoby niepełnosprawnej oraz określa się możliwości
rozszerzenia sprawności w określonej perspektywie czasowej. Program rehabilitacji ruchowej
dotyczy szans regulowania stosunków z otoczeniem. Innymi słowy, opisuje się przejawy
niezdatności, przyczyny i mechanizmy niezdolności, zabiegi rehabilitacyjne pomocne w
likwidacji i ograniczaniu
zaistniałej niezdolności oraz strategię regulowania przez daną osobę swoich stosunków z
otoczeniem.
Ważnym elementem postępowania diagnostycznego jest opracowanie struktury nietypowej
czynności, ale koniecznej z punktu widzenia społecznego funkcjonowania danej osoby.
Struktura czynności nietypowej jest ściśle zdeterminowana rodzajem poniesionej straty (np.
amputacją prawej ręki powyżej stawu łokciowego, nogi powyżej kolana, unieruchomieniem
stawu kolanowego, wrodzonej stopy końsko-szpotawej itp.), właściwościami otoczenia (np.
charakterystyka schodów, cią gów komunikacyjnych itp.), a także szczególnymi możliwościami
organizmu (np. wiek, poziom ogólnej sprawności fizycznej itp.).
Struktura nietypowej czynności powinna zosta opracowana wspólnie z daną osobą , gdyż jej
wiedza umożliwi opracowanie najwłaściwszej oraz indywidualnej struktury czynności. Poza tym
uczestnictwo w opracowaniu danej struktury stanowi warunek internalizacji czynności w sensie
przeświadczenia o jej optymalności.
Ważnym argumentem na rzecz uczestnictwa danej osoby w projektowaniu struktury czynności
są korzyści danej osoby zwią zane z szansą uczenia się sztuki samodzielnego projektowania
czynności. Chodzi o to, aby każda struktura czynności była dziełem własnego intelektu, a nie
tworem przypadkowym lub wręcz narzuconym przez zespół rehabilitują cy.
Przykładami czynności nietypowych, osób z uszkodzeniami narzą du ruchu są :
umiejętnośposługiwania się protezą i nauka chodzenia za pomocą balkonika lub laski,
poruszanie się i praca osób ze skoliozą ,
poruszanie się osób ze zmianami zwyrodnieniowymi stawów.
Przykładem metodyki usprawniania, po zaprotezowaniu w obrębie amputowanej kończyny
górnej, jest opis dotyczą cy ćwiczeń w wykonywaniu ruchów protezą .
Zaczyna się od ruchów najprostszych, a więc zginania do różnych ką tów stawu łokciowego.
Potem przystępuje się do blokowania i odblokowywania stawu łokciowego pod różnym ką tem,
następnie do
otwierania i zamykania końcówek w pozycji wyprostnej oraz otwierania i zamykania pod
różnym ką tem zgięcia stawu łokciowego.
Sposób wykonywania ruchów protezą zależny jest od rodzaju protezy i typu zawieszenia.
W posługiwaniu się protezą należy dą ży do ścisłej koordynacji ruchów. Jest to szczególnie
trudne na począ tku ćwiczeń, zanim amputowany nie opanuje rozkojarzenia poszczególnych
ruchów i nie osią gnie ich automatyzacji. Automatyzację można osią gną tylko poprzez
ćwiczenia stale powtarzane.
Po opanowaniu ruchów podstawowych uczy się amputowanego otwierania i zamykania
końcówek na różnych poziomach ciała - przy ustach, na wysokości pępka, na poziomie klatki
piersiowej, na poziomie barku, a potem przystępuje się do ćwiczenia poszczególnych
czynności, jak chwytanie przedmiotów różnego kształtu i wielkości, przenoszenie ich z miejsca
na miejsce, układanie klocków itp.
Następnie ćwiczy się czynności złożone, w odniesieniu do toalety osobistej, ubierania się,
jedzenia itp.
Podczas posługiwania się protezą ustala się konkretne potrzeby inwalidy co do rodzaju
końcówek roboczych, adaptacji stanowiska pracy, jak i warunków domowych Terapeuta
doradza tu pacjentów, jakie wybra końcówki i w jaki sposób je używać.
Poglą dy co do posługiwania się kończynami górnymi przy jednostronnej amputacji są różne.
Chodzi o to, czy niektóre czynności należy przenieśna rękę zdrową , czy też ćwiczy
wykonywanie ich protezą . Praktycznie, amputowani chętniej używają do ruchów precyzyjnych
kończyny zdrowej, powinni jednak opanowa ich wykonywanie także protezą . W przypadkach
amputacji w obrębie jednej kończyny górnej, kończyna protezowana spełnia rolę pomocniczą ,
przy czynnościach oburęcznych (M. Weiss 1983, s. 314).

PODSUMOWANIE
Przedstawiają c funkcjonowanie człowieka zwrócono uwagę na kilka kwestii o kluczowym
znaczeniu dla zrozumienia całokształtu koncepcji rehabilitacji.
Po pierwsze - człowiek jest systemem otwartym, aktywnym i samoorganizują cym się.
Metabolizm, zdolnośdo zachowania homeostazy i funkcjonowania w stanie stresu, a także
bogate możliwości przystosowawcze jednostki wystarczają do utrzymania się przy życiu oraz
sprostania wymaganiom otoczenia. Nie wystarczają jednak do bycia człowiekiem - osobą ,
kierują cym się sensem własnego istnienia. Do osią gania nieprawdopodobnych relacji z
otoczeniem (stanów idealnych) oraz samorealizacji będą cej wyrazem prawdziwie ludzkiej
egzystencji konieczne są działania twórcze.
Projektują c wsparcie dla osób niepełnosprawnych należy mie na uwadze koniecznośich
funkcjonowania zarówno na poziomie biologicznej egzystencji (homeostazy i przystosowania),
jak też ich potrzeby jako osób realizują cych sens życia. Wskaźnikiem udanej rehabilitacji jest
zdolnośosoby niepełnosprawnej do realizacji sensu życia i bycia podmiotem. W wymiarze
społecznym oznacza to zaangażowanie.
Po drugie - trudności w regulowaniu stosunków człowieka ze światem są spowodowane
ograniczeniami (uszkodzeniami) organizmu oraz w podobnym stopniu właściwościami
otoczenia.
Obecna społeczna wizja życia osób niepełnosprawnych jest obcią żona tradycją szukania
źródeł ich sytuacji egzystencjalnej w nich samych, tj. w ograniczeniach anatomo-
fizjologicznych. Stą d główny wysiłek rehabilitacyjny był skoncentrowany na usprawnianiu czy
kompensowaniu braków. Tej kwestii poświęcony jest przede wszystkim

rozdział II.
Projektują c oddziaływania rehabilitacyjne należy w zasadniczo większym zakresie kreowa
przyjazne otoczenie (idea wyrównywania szans). Tendencja ta znalazła swoje odzwierciedlenie
w definicji niepełnosprawności przyjętej przez Forum Helios. Tworzeniu przyjaznego otoczenia,
tj. otoczenia bez barier poświęcony jest
rozdział V.
Po trzecie - pojęcie sytuacja jest szczególnie ważne dla modeli regulacji psychicznej
doceniają cych hierarchie poziomów organizacji zachowań i złożone cykle regulacji.
Popularne na polskim gruncie teorie sytuacji oraz czynności T. Tomaszewsidego stanowią
niezwykle cenne inspiracje w opracowaniu teoretycznych i praktycznych problemów
holistycznej strategii rehabilitacji. Wyraża się to przede wszystkim w próbie odnajdywania
harmonii między aktywną osobą i aktywnym otoczeniem.
Dokonują c aplikacji sytuacji i czynności do procesu rehabilitacji opisano subiektywno-
obiektywne położenie życiowe człowieka niepełnosprawnego oraz szansę zmian tego położenia
poprzez czynności nietypowe.

BLOK ROZSZERZAJ¥CY
1. W zrozumieniu poziomów organizacji i regulacji czynności oraz koncepcji człowieka nad
wyraz cenna jest refleksja wokół człowieka jako podmiotu i człowieka jako przedmiotu.
Przyjęcie określonej orientacji teoretycznej skłania do traktowania człowieka w procesie
rehabilitacji jako jednostki zmagają cej się ze zdrowotnymi problemami egzystencjalnymi,
wspomaganej przez zespół rehabilitują cy (którego dana jednostka jest członkiem), bą dź jako
jednostki, które trzeba leczy i rehabilitowa zgodnie z celami i technikami ustanowionymi przez
zespół specjalistów.
Dla pogłębienia tej problematyki szczególnie przydatne mogą by m.in. następują ce prace:
Kozielecki J. (1987) Koncepcja transgresyjna człowieka, Warszawa, PWN. Obuchowsid K.
(1993) Adaptacja twórcza. Warszawa, PWN. Obuchowski K. (1993) Człowiek intencjonalny,
Warszawa, PWN.
2. W zakres kompetencji poznawczo-instrumentalnych służb rehabilitacyjnych wchodzą wiedza
dotyczą ca funkcjonowania organizmu w sytuacjach trudnych oraz umiejętności radzenia sobie
ze stresem.
następują ce prace:
Antonovsky A. (1995) Rozwikłanie tajemnicy zdrowia, Warszawa, Wyd. Fundacja IPN
KirstaA. (1996) Jak przezwycięży stres, Warszawa, Delta.
Selye H. (1997) Stres okiełznany, Warszawa, PIW.
TerelakJ. (1995) Stres psychologiczny, Bydgoszcz, Wyd. Branta.
3. Sytuacja jest jedną z podstawowych kategorii pojęciowych, przy pomocy której usiłujemy
opisa położenie życiowe człowieka, wyjaśni różnice w zachowaniu, a także wpłyną na zmianę
zachowania, gdy jest ono zaburzone. Studia nad sytuacją w ujęciu K. Lewi-na (1890-1947) są
niezwykle pouczają ce i inspirują ce. Zwłaszcza, gdy usiłujemy zrozumie człowieka i pomóc
jemu praktycznie poprzez oddziaływania rehabilitacyjne.
Do pogłębienia tej problematyki szczególnie przydatne mogą by m.in. następują ce prace:
Deutsch M. (1989) Teoria pola a techniki projekcyjne. W: Wybrane zagadnienia testów
projekcyjnych, t. 3, PTP, Wydział Psychologu UW. Hali C., Lindzey G. (1990) Teorie
osobowości. Warszawa, PWN. Lewin K. (1951) Pieid Theory łn Sodal Science, New York,
Harper.
4. Ważną kompetencją każdego specjalisty z zakresu rehabilitacji są umiejętności opisu
sytuacji życiowej pacjenta zgodnie z zasadami psychologii poznawczej, której najlepszą
egzemplifikacją są poglą dy T. Tomaszewskiego. Umożliwią one zrozumienie problemów
życiowych pacjenta dla wsparcia jego wysiłków w realizacji celów rehabilitacji. Dotyczy to
zwłaszcza sytuacji doradztwa rehabilitacyjnego, a więc udzielania pomocy pagentowi w
przekształcaniu własnej sytuacji istnieją cej w sytuację pomyślną i z nadzieją .
Dla uzyskania tych kompetencji warto zapozna się z następują cymi pracami:
Heszen-Klemens I. (1979) Poznawcze uwarunkowania zachowania się wobec
własnej choroby, Warszawa-Wrocław, Ossolineum. Heszen-Niejodek I. (1992) Lekarz i pacjent,
Wyd. Universitas. Heszen-Niejodek I., Sęk H. (1997) Psychologia zdrowia, Warszawa, PWN.
Tomaszewski T. (1984) Siady i wzorce, WSiP.
5. Trudno nieśpomoc osobom niepełnosprawnym, jeśli nie potrafimy nauczy ich sztuki
regulowania stosunków z otoczeniem (efektywnych czynności). Aby naby kompetencje w
zakresie sztuki pomagania, musimy posią świedzę teoretyczną i praktyczną o czynnościach
ludzkich oraz wiedzę specjalistyczną dotyczą cą uczenia się czynności przez osoby
niepełnosprawne.
Celem pogłębienia tej tematyki warto zapozna się z następują cymi pracami:
An-nstrong M. (1997) Jak by lepszym menedżerem, Warszawa, Dom Wydawniczy ABC.
Cameron-Bandler 1., Gordon D., Lebeau M. (1995) KnowHow, Gdańsk,
GTP.
KirstaA. (1996) Jak przezwycięży stres, Warszawa, Delta W-z. Nosal Cz. (1993) Umysł
menedżera, Wrocław, Wyd. "Przecinek". Rakowski A. (1997) Kręgosłup w stresie, Gdańsk,
GTP.

ćWICZENIA
> Przeczytaj ponownie tekst A. Tymowsidego i spróbuj opisa problemy życiowe, których
doświadczał i wskaż co zapewniło jemu dalszą wysoką jakośżycia. Opisz niedoskonałości
występują ce w procesie rehabilitacji będą ce źródłem licznych problemów życiowych. Opracuj
projekt procesu rehabilitacji zgodnie z zasadą kompleksowości. Odpowiedz, których
ucią żliwości można było unikną ć.
> Wybierz osobę dobrze Ci znaną i opisz jej sytuację w trzech ujęciach:
a) koncepcji behawioryzmu (opis obiektywny);
b) koncepcji K. Lewtna, zwracają c szczególną uwagę na "przedzieranie się" faktów
niepsychologicznych w przestrzeń psychologiczną ;
c) koncepcji T. Tomaszewskiego uwzględniają c zwłaszcza wymiar obiektywny sytuacji i jego
subiektywne doświadczanie oraz relacje między wartościami będą cymi przedmiotem pragnień
a możliwościami ich uzyskania.
> Znajdź osobę, która zgodzi się na "otwarcie" wobec Ciebie (zgodzi się, jeśli owo "otwarcie"
będzie dla niej spotkaniem, które leczy). Następnie spróbuj opisa jej sytuację życiową , w
oparciu o kilka rozmów terapeutycznych. Inspiracją do tego zadania niech będzie pkt. 3. 2
niniejszego rozdziału - Natura sytuacji życiowych osoby niepełnosprawnej - egzemplifikacja.

ROZDZIA£ DRUGI
REHABILITACJA JAKO DROGA ZMIANY LOSU RZECZYWISTEGO W SYTUACJę Z NADZIEJą
Idea "rehabilitacji" zrodziła się w 1918 roku na fali współczucia dla okaleczonych weteranów I
wojny światowej.
Ilustrowana kronika medycyny
Ostatecznym kryterium uznania rehabilitacji za udaną nie są cele ekonomiczne a dobro
jednostki.
z ekspertyzy PAN, 1984
Nie może byćsytuacji, aby preferowaćczęśćleczniczą rehabilitacji, a po niej zawodową .
Marian Weiss
W trudnych sytuacjach, kiedy jest mało nadziei, najbezpieczniejsze są śmiałe plany.
Liwiusz
Kiedy świat podpowiada: "Zrezygnuj", nadzieja szepcze:
"Spróbuj jeszcze raz".
anonimowe
Po przeczytaniu tego rozdziału, będziesz w stanie:
> Scharakteryzowaćcele rehabilitacji medycznej, psychologicznej i społecznej;
> Opisaćinstrumenty oddziaływań rehabilitacji medycznej, psychologicznej i społecznej;
> Opisaći uzasadnićswoistości oddziaływań rehabilitacyj- J nych w zależności od fazy
rozwoju ontogenetycznego jed- j nostki; l
> Omówićpodstawowe właściwości nowoczesnego systemu rehabilitacji; l
> Uzasadnićkluczową rolę osoby niepełnosprawnej jako pod- miotu w realizacji celów
rehabilitacji;
> Uzasadnićkoniecznośćplanowania i stosowania programów rehabilitacji w zależności od
rodzaju choroby i niepełnosprawności.

1. ROZWÓJ IDEI REHABILITACJI - RYS HISTORYCZNY


Zastosowanie pojęćchoroby i niepełnosprawności jest próbą opisu stanów
psychofizjologicznych człowieka będą cych przeciwieństwem trzeciego stanu, jakim jest
zdrowie.
Z medycznego punktu widzenia choroba jest stanem, w którym regulacja fizjologiczna
wyrażają ca się stanem homeostazy zostaje zastą piona regulacją patologiczną , umożliwiają cą
przetrwanie organizmu i ponowny jego powrót do stanu równowagi homeostatycznej.
Symptomy choroby są wskaźnikami regulacji patologicznej. W wielu przypadkach - niestety -
przebyta choroba narusza na trwałe dotychczasową sprawnośćregulacyjną organizmu, a w
przypadku chorób przewlekłych trwałe jej współwy stepowanie. Zgodnie z wcześniejszymi
rozważaniami niepełnosprawnośćdefiniowano jako obniżoną wydolnośćregulacyjną .
Niepełnosprawnośćposiada wymiar przyrodniczy, społeczny i kulturowy. W zależności od
kultury, wyrażają cej się m.in. w przyjmowanym systemie wartości, różne było położenie osób
niepełnosprawnych w społeczeństwie oraz różne były koncepcje pomocy tej grupie społecznej.
Od końca XIX w. w Eur 'pie kształtuje się idea równorzędności osoby wspomaganej i osoby
udzielają cej pomocy.
W przeszłości różny był stosunek społeczeństwa do osób niepełnosprawnych i rehabilitacji.
Nie wiadomo na ile prawdziwy jest przekaz o Sparcie, w której wszystkie nowo narodzone
dzieci przedstawiano eferom państwowym, których zadaniem było wybranie silnych i zdrowych.
Pozostałe dzieci podobno porzucano na wzgórzach Tajgel os n n pastwę zwierzą t i dzikiego
ptactwa. Dla nas znane jest określę ue "mentalnośćtajgetejska" (R. Fegisten 1997). Jej istotę
można wyr-izićw stwierdzeniu, że pewnym osobom (kalekim, starym, upośledzonym,
samotnym) pozwala się umrzećdla dobra tegoż człowieka. Jednak nikt ich nie pyta, czy
pragną żyć.
Współczesnym, w pełni udokumentowanym, przykładem likwidacji osób o niepełnej sprawności
mogą byćbadania nazistów nad dziećmi z upośledzeniem wrodzonym i nabytym, realizowane
przez psychiatryczny oddział naukowy w Heidelbergu-Wiesloch, współpra-
cują cy z oddziałem dziecięcym w Eichbergu. Dzieciom upośledzonym wyjmowano mózgi i
poddawano szczegółowym badaniom. Przykład oburzenia rodziny dziecka ilustruje akapit listu
babci, jednej z ofiar do przełożonej z Barackenbau:
Pani przełożona, za to powinna zostaćPani ukarana, pozbawiona zdrowia, na łożu śmierci
powinna byćPani nawiedzona, boski sędzia będzie Panią są dził, będę go o to prosićcałym
sercem, ponieważ dusza moja krzyczy do wszechmocnego Boga! Może się Pani z tego śmiać!
Niech Pani żartuje, niech się Pani śmieje. Bóg moim wybawieniem, ukarze Panią w Eichbergu
(Kronika medycyny 1994, s. 457).
Obok tego - bardzo represyjnego nurtu wyrażają cego stosunek do ludzi chorych i
niepełnosprawnych - rozwija się nurt bardzo humanitarny, wyrażają cy się w przyzwoleniu na
współistnienie, współdziałanie oraz życie w integracji chorych i niepełnosprawnych z
pełnosprawnymi. Przykładem może byćpercepcja chorych i niepełnosprawnych oraz ich rola w
życiu społeczeństwa, prezentowana przez różne wyznania, w tym i Kościół katolicki. Tramie,
współczesne poglą dy na chorych i niepełnosprawnych, wyraził R. Penigsen:
Ich egzystencja wzbogaca naszą wizję świata i ludzkości, ukazują c, że na różne sposoby
można byćczłowiekiem. Swą wolą życia, przez cierpliwą akceptację swego kalectwa i nieraz
bohaterskie jego przezwyciężanie są dla nas wszystkich przykładem i dodają nam odwagi w
naszych własnych trudnościach (...). Ale przede wszystkim spełniają ci upośledzeni jedną
najważniejszą rolę w ludzkiej wspólnocie: budzą w nas to, co w nas najlepsze. To jest ich
wielka i niezastą piona rola w budowie opartego na ludzkich zasadach społeczeństwa (1997, s.
38).
Również Jan Paweł n wyraził stanowisko Kościoła katolickiego w odniesieniu do chorych i
niepełnosprawnych, w Roku Poświęconym Upośledzonym (1981):
W duchu łą czymy się z każdym i ze wszystkimi, którzy cierpią , dotknięci trwałym kalectwem.
Wśród wszystkiego, co możemy im ofiarować, znajduje się nasza wiara i przeświadczenie o
ich szczególnym podobieństwie do cierpią cego Chrystusa. A jeśli cierpieniem wewnętrznym -
większym od samego kalectwa - staje się dla nich pokusa bezsensu i bez wartości życia, to
pragniemy im z głębi tej wiary powiedzieći wyznaćz przekonaniem, że przez
swoje cierpienie mają szczególny udział w tajemnicy odkupienia świata, którego Chrystus
dokonał przez krzyż (L'0sservatore Romano, nr 3/81, s. 8).
Na poziomie kulturowym (M. Fieid 1976) występują cztery typy reakcji na chorobę i niepełną
sprawność:
1. Reakcja religijna, a więc zgoda na los nakreślony przez Boga;
2. Reakcja magiczna, w czynnej postawie wobec choroby. Tu duże znaczenie przywią zuje się
do modlitwy i wyrażania próśb;
3. Reakcja opiekuńcza (pielęgnacyjna), charakteryzują ca czułą i troskliwą opiekę oraz próby
ograniczenia ucią żliwości, będą cych następstwami trwałej niesprawności, zależności od
innych, cierpienia i śmierci. Reakcje opiekuńcze spełniają jeszcze jedną dodatkową funkcję -
przyczyniają się do zaspokojenia ważnych potrzeb, m.in. poczucia bezpieczeństwa,
przynależności i bliskości;
4. Reakcja medyczna (techniczna) ukierunkowana, poprzez interwencję, na opanowanie
choroby czy urazu, z zastosowaniem możliwie szerokiego zestawu środków instrumentalnych.
Jest to podejście charakterystyczne dla ostatnich dziesięcioleci (M. Fieid 1976).
Aktualnie rozwija się podejście medyczno-opiekuńcze. Jest ono wyrazem holistycznego
podejścia do człowieka chorego, często i niepełnosprawnego, który dą ży do przetrwania, ale i
permanentnie rozwią zuje własne problemy egzystencjalne, żyją c w relacjach społecznych,
tworzą c własną biografię. Podejście medyczno-opiekuńcze nosi znamię wrażliwości i jest
wyrazem głębokich więzi ludzkich.
Rehabilitacja jest profesjonalną formą pomocy osobom niepełnosprawnym, Stanowi odpowiedź
społeczeństwa na problemy osób niepełnosprawnych.
Rehabilitacja nie posiada długiej tradycji. Jej idea rozwinęła się w począ tkach naszego stulecia,
zastępują c pomoc filantropijną , udzielaną z litości i współczucia ludziom bezrobotnym. Pojęcie
rehabilitacja jako postępowanie medyczne użył w 1919 roku Douglas C. Mallurtie - dyrektor
Instytutu Czerwonego Krzyża w Nowym Jorku. Problem rehabilitacji pojawił się w kontekście
przystosowywania do pracy i życia inwalidów wojennych z pierwszej wojny światowej. Dzisiaj
rehabilitacja oznacza wszelkie akcje naprawcze, umożliwiają ce
życie osobom niepełnosprawnym w społeczeństwie, w warunkach integracyjnych.
W światowym Programie Działania na Rzecz Osób Niepełnosprawnych stwierdza się m.in.:
Rehabilitacja jest zońentowanym na określony cel i ograniczonym w czasie procesem, który
powinien umoźhwićosobie niepełnosprawnej osią gnięcie optymalnego poziomu funkcjonalnego
- umysłowego, fizycznego i albo społecznego - pozwalają cego danej osobie na uzyskanie
podstaw do zmiany swego życia. Pojęciem tym obejmuje się również środki mają ce
skompensowaćutratę albo ograniczenie jakiejśfunkcji (na przykład przy użyciu pomocy
technicznej) oraz środki ułatwiają ce przystosowanie i readaptację społeczną (ONZ, 3. 12.
1982).
Wyraz rehabilitacja wywodzi się od łacińskiego słowa habilitas - zdatność, przydatność, z
przedrostkiem re - znów, na nowo. Zatem rehabilitacja oznacza przywrócenie przydatności,
zręczności.
W polskiej i francuskiej tradycji językowej, po II wojnie światowej, używa się wyrazu
rehabilitacja i w innym znaczeniu -jako proces oczyszczania się z winy, na przykład
rehabilitacja polityczna. Z tego względu sugeruje się używanie terminu rewalidacja [ualidus -
zdrowy, mocny, sprawny), zamiast rehabilitacja. Warto zauważyć, że w polskim
piśmiennictwie, wyraz rewalidacja jest używany w odniesieniu do dzieci i młodzieży, a
rehabilitacja do dorosłych. Lekarze najczęściej używają tylko określenia rehabilitacja,
rozumieją c przez to pojęcie proces przystosowywania do życia osoby, która doznała
przemijają cej lub trwałej utraty zdrowia. Obecnie w procesie unifikowania się terminologii używa
się przede wszystkim wyrazu rehabilitacja.
Przykładem działalności rehabilitacyjnej mogą byćbadania F. Sauerbrucha, twórcy protezy
ręki:
Chirurg Ferdinand Sauerbruch (1875-1951), pochodzą cy z Wu-ppertalu, jest twórcą sztucznych
kończyn, m.in. "ramienia Sauerbrucha", które przedstawia w ksią żce "świadomie poruszana
sztuczna ręka". Od 1915 roku, po pierwszych przeżyciach frontowych, poruszony "mało
radosnym dla chirurga uczuciem przy obcinaniu młodym ludziom nóg i rą k", Sauerbruch
poświęca się badaniom eksperymentalnym nad skonstruowaniem sztucznej ręki. Na
zwierzętach doświadczalnych wykazuje on możliwośćplastycznego
przetworzenia mięśni i ścięgien pozostałych po amputacji w źródła siły do obsługi
zróżnicowanie poruszanego mechanizmu chwytania.. Po rozległych studiach, anatomicznych
tworzy nową metodę chirurgiczną do uformowania funkcjonalnego kikuta ręki i dostarcza
technikom istotnych wskazówek do prawidłowego konstruowania i dopasowania protezy. W
klinice uniwersyteckiej w Greifswaldzie Sauerbruch demonstruje, na przykładzie żołnierza z
amputowanym górnym ramieniem, praktyczne zastosowanie protezy. Pierwszym, słynnym
wzorcem sztucznej ręki, była żelazna dłoń Gótza von Beńi-chingen z 1504 roku. Prymitywne
modele nie osią gnęły jednakże wydajności żywej ręki aktywnego chwytania i obejmowania. W
1811 roku dentysta Pierre Balii skonstruował w Berlinie dłoń poruszaną świadomie. Do "
napędzania" tego instrumentu wykorzystano ruchy ramienia i tułowia. Zasadniczy przełom udał
się dzięki wykorzystaniu pozostałej jeszcze siły kikuta ramienia (Kronika medycyny 1994, s.
390).
Przez długi czas rehabilitacja dotyczyła osób po amputacjach kończyn, operacjach kręgosłupa
i udarach. Aktualnie dotyczy, w zasadzie, wszystkich następstw schorzeń, w tym i takich jak
wycięcie krtani czy amputacja piersi.
W Polsce rehabilitacja, na naukowych podstawach i zgodnie ze standardami światowymi,
zaczęła się rozwijaćdopiero po drugiej wojnie światowej, głównie w dziecizinie ortopedii i
leczenia gruźlicy. Ważnym czynnikiem, który w począ tkach lat 50. przyspieszył rozwój
polskiej rehabilitacji, była również epidemia choroby Heinego-Medina. Właśnie tragedia kalectw
wojennych i "chorób z biedy i wyniszczenia kraju" legła u podstaw rozwoju koncepcji
rehabilitacji. Szczególny wkład w jej rozwój wnieśli W. Dega (1896-1995), M. Weiss (1921-
1981) oraz A. Hulek (1916-1993).
Wiktor Dega uważany jest za twórcę polskiej szkoły rehabilitacji. Jako lekarz ortopeda,
dostrzegał koniecznośćdopełnienia rehabilitacji medycznej rehabilitacją zawodową i społeczną .
Zgodnie z hi-pokratesowską przysięgą , realizował zasadę leczenia człowieka, a nie tylko
chorego narzą du. Kiedy w 1937 roku, obją ł stanowisko ordynatora Oddziału Ortopedii w
bydgoskim szpitalu, zorganizował warsztaty terapii zajęciowej wraz z salą gimnastyczną ,
celem wszechstronnego usprawnienia leczniczego. Jego model rehabilitacji został
uznany przez światową Organizację Zdrowia w 1970 roku, jako godny naśladowania i
upowszechnienia w świecie.
Marian Weiss był wybitnym organizatorem i propagatorem kompleksowej rehabilitacji, której
podstawy stworzył W. Dega. Jako specjalista - chirurg narzą dów ruchu, zwłaszcza rdzenia
kręgowego, przywią zywał szczególną wagę do ruchu, jako środka leczniczego. Z tego też
względu był m.in. twórcą Katedry Rehabilitacji w Akademii Wychowania Fizycznego w
Warszawie (1956 r.). Idea kompleksowej rehabilitacji propagowana przez M. Weissa
obejmowała równoczesne oddziaływanie na chorego zespołu składają cego się z lekarzy,
psychologów, magistrów wychowania fizycznego, terapeutów i doradców, w zależności od
charakteru uszkodzenia i zwią zaną z tym niepełnosprawnością .
Aleksander Hulek wniósł wielki wkład w tworzenie podstaw naukowych rehabilitacji, kształcenie
kadr oraz propagował polskie osią gnięcia z zakresu rehabilitacji w świecie. Przyczynił się
istotnie do przyjęcia w 1970 roku polskiego modelu rehabilitacji przez WHO, jako systemu
godnego upowszechnienia w świecie. Posiadał wybitne umiejętności organizatorskie oraz
aplikacyjne. To jego staraniem, w zwią zku z ogłoszeniem w 1981 przez Organizację Narodów
Zjednoczonych Roku Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych, powołano w Polsce Ogólnopolski
Komitet Międzynarodowego Roku Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych, czego następstwem
było m.in. przyjęcie przez Sejm w 1982 roku uchwały mają cej istotny wpływ na sprawy
zwią zane z rehabilitacją zawodową .
W Polsce pierwszy systemowy program rehabilitacji pojawił się w 1969 roku, kiedy to Minister
Zdrowia i Opieki Społecznej, uznał rehabilitację za integralną częśćleczenia. Wydał też
stosowne zarzą dzenie, umożliwiają ce praktyczną jej realizację.
Wprowadzenie w 1973 roku zespołów opieki zdrowotnej było bardzo pomyślnym wydarzeniem
w rehabilitacji, umożliwiają cym zintegrowaną opiekę rehabilitacyjną . Niestety, nowy podział
administracyjny wprowadzony w 1975 roku, zniweczył pomyślny rozwój rehabilitacji. Liczba
województw zwiększyła się z 18 do 49, a tworzą ca się kadra rehabilitantów, "rozcieńczyła się".
W niektórych nowych
miastach wojewódzkich nie można było obsadzićwielu stanowisk właściwą kadrą .
Podczas II Kongresu Towarzystwa Walki z Kalectwem (1-2. 10. 1983 r.) W. Dega domagał się:
1. Reformy programów studiów lekarskich w kierunku uwzględnienia problematyki z zakresu
rehabilitacji.
2. Uzupełnienia programów specjalizacji lekarzy, elementami rehabilitacji.
3. Przystosowania podyplomowego szkolenia lekarzy do potrzeb rehabilitacji.
4. Zreformowania szkolenia pielęgniarek i pracowników socjalnych dla potrzeb rehabilitacji i
administracji zdrowia (1986, s. 8).
Niestety, upłynęło wiele czasu, aby idee Wiktora Degi mogły się zmaterializować.
Obecnie, zgodnie z trendami bardziej ogólnymi w świecie, rozwija się rehabilitacja oparta na
środowisku. Model ten nazwano com-munity based rehabilitation. Jest to system bardzo
skuteczny i dopełniają cy rehabilitację kompleksową . W systemie rehabilitacji środowiskowej
uczestniczą m.in. placówki służby zdrowia i oświatowe, służby socjalne, komunikacja, handel,
administracja budynków, placówki kulturalne, organizacje pozarzą dowe oraz wolontariusze.
Tak realizowana rehabilitacja jest wyrazem decentralizacji i deinstytucjonalizacji usług
rehabilitacyjnych oraz personalizacji i normalizacji działań rehabilitacyjnych (W. Otrębski 1996,
s. 33).
Przykładami rehabilitacji środowiskowej mogą być:
środowiskowe domy pomocy społecznej, w których działalności uczestniczą grupy
samopomocy pacjentów i ich rodziny, zwią zki wyznaniowe, fundacje i stowarzyszenia (A. Juros
1996, s. 59);
parafialne ośrodki integracyjne. Na przykład w parafii św. Józefa wf Warszawie funkcjonuje
przedszkole i szkoła integracyjna oraz ośrodek dziennego pobytu osób upośledzonych (I.
Kędzierska 1993, s. 122-126);
pielęgniarska opieka środowiskowa ukierunkowana na ułatwienie i uczynienie "bardziej
ludzkim" życie osobom niepełnosprawnym (Z. Kawczyńska-Butrym 1996, s. 38-43);
Problemowo dzieli się rehabilitację na medyczną , społeczną i zawodową .
Przyjęcie zasady kompleksowości rehabilitacji można uznaćza trzeci kamień milowy na
drodze rozwoju rehabilitacji (1973, s. 19).
2. 1. POWSZECHNOśćREHABILITACJI
Powszechnośćpostępowania rehabilitacyjnego wyraża się w pełnej dostępności do
oddziaływań rehabilitacyjnych dla wszystkich, wymagają cych tego osób. Bez rehabilitacji
większośćosób z ograniczeniami zostaje niepełnosprawnymi do końca życia, zaśu innych
stopień ograniczenia sprawności jest niewspółmiernie rozległy w stosunku do rodzaju i
przebiegu schorzenia. Samoistna rehabilitacja nie zastą pi rehabilitacji profesjonalnej,
zwłaszcza w zakresie uruchamiania mechanizmów kompensują cych braki. Jeśli
powszechności rehabilitacji będzie towarzyszyła rozsą dna bezpłatność, to stanie się to
szczególnym wyrazem dobrze realizowanej polityki społecznej w odniesieniu do problemów
ludzi niepełnosprawnych.
Aktualnie idea powszechności jest realizowana w ograniczonym zakresie, gdyż dotyczy osób o
głębokich uszkodzeniach i z ośrodków, gdzie lekarze oraz usługi rehabilitacyjne są świadczone
na wysokim poziomie. Poza tym, gdy mówimy o profilaktyce to najczęściej mamy na myśli
zapobieganie chorobom zakaźnym, a w mniejszym zakresie kalectwu. Powstają one często na
skutek przestarzałych form organizacyjnych służby zdrowia bą dź niskiej świadomości samych
lekarzy i pielęgniarek co do potrzeby świadczenia usług rehabilitacyjnych, w znacznie
szerszym zakresie. Dotyczy to zwłaszcza wsi i osiedli peryferyjnych.
Z Raportu PAN (1994) wynika, że idea dostępności oddziaływań rehabilitacyjnych nie jest
realizowana przede wszystkim w warunkach wiejskich. Przyczyny:
1. Brak wczesnego wykrywania i zapobiegania chorobom, chorobom powodują cym głęboką
niepełnosprawność.
2. Odwlekanie leczenia specjalistycznego i nieskutecznośćleczenia w lecznictwie
podstawowym.
3. Ograniczone możliwości finansowe samych osób niepełnosprawnych i ich rodzin.
4. Niska świadomośći kultura zdrowotna - niedbałośćo tężyznę fizyczną , wysoka
konsumpcja używek, lekceważenie niedyspozycji zdrowotnych, spadek intensywności leczenia
po uzyskaniu orzeczenia o rencie inwalidzkiej, "oczekiwanie na pacjenta", a nie "wychodzenie
do pacjenta" itp. Wszystkie te zjawiska są wskaźnikami ograniczonej powszechności leczenia!
rehabilitacji (B. Gą ciarz 1994).
5.
2. 2. WCZESNE ZAPOCZ¥TKOWANIE REHABILITACJI
Wczesne zapoczą tkowanie rehabilitacji oznacza dwie kwestie:
przesunięcie rehabilitacji już do fazy leczenia oraz rozpoczęcie rehabilitacji od najwcześniejszej
fazy życia, jeśli uszkodzenie ma charakter wrodzony, tzn. jest pochodzenia genetycznego lub
nabyte w okresie płodowym.
Jak już wspomniano, przesunięcie rehabilitacji do fazy leczenia uznano za drugi kamień milowy
w rozwoju rehabilitacji.
Przykładem znaczenia tego przedsięwzięcia mogą byćoddziaływania rehabilitacyjne na osoby
przygotowywane do laryngektomii całkowitej, w zwią zku z diagnozą raka krtani. Wczesna
rehabilitacja, jeszcze przed operacją , dotyczy m.in. tworzenia warunków do wykształcenia się
głosu i mowy zastępczej. Tego rodzaju oddziaływania rehabilitacyjne powodują m.in.
kształtowanie się nowego obrazu sytuacji własnej - sytuacji z nadzieją , gdyż specjaliści
wysuwają na plan pierwszy usprawnienie procesu komunikacji, a nie problem przeżycia, w
zwią zku z chirurgiczną operacją nowotworu krtani (A. Sinkie-wicz 1994).
W przypadku uszkodzeń wrodzonych, wczesne rozpoczęcie rehabilitacji, zapobiega
ukształtowaniu się wadliwych nawyków, które są często niemożliwe do warunkowania w
późniejszym okresie. Na przykład - leczenie usprawniają ce dzieci z mózgowym porażeniem
dziecięcym, nie może byćrozpoczęte dopiero wtedy, gdy nieprawidłowości typu nadwrażliwość
na bodźce otaczają cego świata, gwałtowne zmiany napięcia mięśni, mała ruchliwośćdziecka,
nagle ruchy wy-prostne głowy, asymetria ruchów i inne, zostaną utrwalone. Korygowanie ich
jest wówczas bardzo trudne, a często niemożliwe. Poza tym, nieznaczne zmiany w
zachowaniach, są efektem niewspółmiernego j wysiłku rehabilitacyjnego w stosunku do
uzyskanych rezultatów.
Wczesne rozpoczęcie rehabilitacji, to także tworzenie morfolo- gicznych i funkcjonalnie
korzystniejszych warunków do dalszego usprawnienia. Ułatwia to uniknięcie lub zmniejszenie
skutków wtórnych dysfunkcji. Zawsze jest lepiej zapobiegaćniż leczyć.
Na przykład wczesne diagnozowanie ubytku słuchu pozwala dziecku żyćw świecie dźwięków.
Dotyczy to już niemowlą t. Dochodzi więc do samoistnej rehabilitacji, gdy docierają ce do mózgu
bodźce słuchowe zapobiegają atrofii analizatora słuchowego. Gdy rehabilitację zaczynamy
dopiero w okresie szkolnym, to wiele komórek nerwowych nie może już przeją ćfunkcji
komórek brakują cych, wyspecjalizowanych do odbierania i przetwarzania bodźców słuchowych.
Następstwami bezpośrednimi urazu lub przewlekłej choroby jest ograniczona aktywność
fizyczna i psychiczna, stałe napięcie emocjonalne oraz obniżone poczucie własnej wartości.
Utrwalenie się tych właściwości psychicznych jednostki, wywołuje kolejne skutki wtórne typu:
specyficzne zmiany w narzą dach, spowolnienie psychoruchowe, trwałe fizjologiczne symptomy
stresu, stany depresyjne itp. Dzięki wcześnie rozpoczętej rehabilitacji, możemy im skutecznie
zapobiec.
Ideę wczesnej rehabilitacji powinno realizowaćsię poprzez:
jak najwcześniejsze rozpoznanie uszkodzeń;
rozpoznanie ograniczeń natury społecznej, czyli utrudnień życiowych;
holistyczne rozwią zywanie problemów zdrowotnych i społecznych osoby wspólnie z rodzicami;
wczesne leczenie, protezowanie oraz likwidowanie barier;
pomoc rodzinie w rozwią zywaniu całokształtu problemów poprzez doradztwo rehabilitacyjne.
Potrzebne są więc tzw, programy rehabilitacyjne w zależności od schorzeń - np. program
rehabilitacji kardiologicznej czy rehabilitacji po udarze mózgu.

2. 3. KOMPLEKSOWOśćW REHABILITACJI
Kompleksowośćrehabilitacji wyraża się we wszechstronnych działaniach usprawniają cych i
przywracają cych naruszoną sprawnośćorganizmu.
Schemat postępowania kompleksowego przedstawiony został w Ekspertyzie PAN w 1984 r.
Schemat postępowania rehabilitacyjnego
Rehabilitacja lecznicza Społeczne działania przystosowawcze
1. 2. 3. 4.
Leczenie obejmują ce Leczenie Działania Działania cele rehabilitacyjne usprawniają ce
kompensacyjne przystosowawcze
Schemat 4. Instrumenty rehabilitacji (Ekspertyza PAN 1984, s. 22).
Leczenie oznacza zespół zabiegów leczniczych np. operacyjnych, pielęgnacyjnych
poszerzonych o rozważania wokół sytuacji życiowej osoby, uwarunkowanej np. wiekiem -
człowiek młody a człowiek w wieku podeszłym.
Leczenie usprawniają ce obejmuje podniesienie i przywrócenie naruszonej sprawności w stopniu
możliwym, m.in. poprzez kine-zyterapię uzyskujemy optymalny stan fizjologiczny układu
krą żenia.
Działania kompensacyjne są ukierunkowane na rozwój nowych możliwych sprawności, np.
nauka czytania systemem Braile'a, gdy utrata wzroku jest nieodwracalna.
Działania przystosowawcze mają na celu tworzenie ułatwień w prawidłowym funkcjonowaniu
osoby z naruszoną sprawnością -pomoc osobom samotnym, zatrudnienie w zakładzie pracy
chronionej, przebudowa mieszkania i jego adaptacja do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
Kompleksowośćw rehabilitacji posiada różny charakter w zależności od rodzaju uszkodzenia.
Jej zakres ogólny można określićw sposób następują cy:
W rehabilitacji, jako w kompleksowym postępowaniu, rozróżniamy trzy kierunki działania:
leczniczy - medyczny, zawodowy i społeczny; stą d przyjęte są obecnie określenia:
rehabilitacja lecznicza lub rehabilitacja medyczna, rehabilitacja zawodowa, rehabilitacja
społeczna (K. Milanowska 1994, s. 98).
W zależności od rodzaju uszkodzenia, kompleksowośćw rehabilitacji jest realizowana w
sposób swoisty i posiada charakter szczegółowy. Zawsze należy opracowaćprogram
przeznaczony dla konkretnej osoby.
W przypadku uszkodzenia rdzenia kręgowego, a zwłaszcza wysokich jego odcinków,
postępowanie lecznicze jest wielokierunkowe i wymaga współdziałania neurochirurgów z
urologami, internistami i psychologami już we wczesnej fazie leczenia. Jest to jeden z
aspektów idei kompleksowości. Poza tym łą czenie usprawnienia leczniczego z najszerzej
pojętą rehabilitacją jest podstawą dobrego końcowego wyniku. Kompleksowa rehabilitacja trwa
niekiedy wiele lat i wymaga dużej cierpliwości oraz systematyczności. W procesie leczenia
usiłuje się w pierwszej kolejności odzyskaćutracone czynności, a później pomóc choremu w
wykonywaniu czynności życiowych (J. i I. Haftek 1994, s. 85-90).
Z tego względu należy przygotowaćotoczenie życia osoby niepełnosprawnej do codziennego
jej funkcjonowania z uszanowaniem zasady integracji. Rzadko się zdarza, aby osobie,
przebywają cej w szpitalu z powodu np. trwałego uszkodzenia rdzenia kręgowego, zawczasu
przygotowano dom rodzinny do życia z zaistniałymi ograniczeniami oraz przygotowano rodzinę
do przyjęcia pacjenta. Chodzi tu zwłaszcza o umiejętności pielęgnacyjne oraz o pomoc
rodzinie, aby potrafiła nauczyćchorego - jak byćsamodzielnym, niezależnym od innych.
Kompleksowośćw rehabilitacji jest nadrzędną cechą dobrze rozumianej i realizowanej
rehabilitacji. Wyraża się ona w skoordynowanym działaniu zespołu składają cego się z różnych
specjalistów, a także pacjenta. W praktyce na poziomie specjalistycznych ośrodków
rehabilitacyjnych, zasada ta jest realizowana. Niestety, na poziomie opieki podstawowej i w
niektórych placówkach specjalistycznych, nie ukierunkowanych na rehabilitację, zespoły takie
nawet nie funkcjonują , a lekarze prezentują niską świadomośćrehabilitacyjną , często nawet i
wtedy, gdy ordynują zabiegi usprawniają ce.
2. 4. CI¥G£OśćW REHABILITACJI
Cią głośćw rehabilitacji bywa niekiedy określana terminem -systematyczność. Rehabilitacja
jest efektywna, gdy zabiegi usprawniają ce są realizowane systematycznie, a nie "od przypadku
do przypadku". Nieuzasadnione przerwy, bą dź zaniedbania opóźniają uzyskanie widocznych
rezultatów rehabilitacji, obniżają motywację do rehabilitacji, a najczęściej przynoszą wręcz
nieobliczalne szkody.
Wynikiem braku cią głości jest pozbawienie pacjentów zabiegów rehabilitacyjnych, po wypisaniu
ze szpitala bą dź zakończeniu leczenia. Niedostatek w zakresie cią głości, dotyczy głównie
osób lżej poszkodowanych. Okazuje się, że gdyby te osoby poddano zabiegom
rehabilitacyjnym, uniknęłyby one niepełnosprawności trwałej. Warto tu zauważyć, że okresowy
pobyt w sanatoriach o profilu rehabilitacyjnym, czy okazjonalne zabiegi w placówkach
rehabilitacyjnych, nie do końca zastępują zasadę cią głości.
Podstawowym wskaźnikiem cią głości procesu rehabilitacji jest jego trwanie od momentu
zaistnienia inwalidztwa aż do końca życia. Wiele zabiegów może odbywaćpacjent we własnym
zakresie, w domu. Warunkiem tego rodzaju cią głości jest jednak edukacja osób
niepełnosprawnych, prowadzona przez zespół rehabilitują cy. Tymczasem zespół rehabilitują cy
często ogranicza się do zabiegów, a nie do nauki sztuki życia z niepełnosprawnością .
Innym aspektem cią głości jest jej powią zanie z rehabilitacją społeczną , ą zwłaszcza z jej
szczególnym aspektem - rehabilitacją zawodową . Nowe usprawnienia organizmu, pojawiają ce
się w wyniku długotrwałego ćwiczenia, powinny czemuśsłużyć, czyli pełnićokreślone funkcje
regulacyjne. Poszerza to pole osobistej wolności jednostki i zakresu autonomii oraz drogą
sprzężenia zwrotnego, motywuje do nowych wysiłków ukierunkowanych na rozwój
zachowanych sprawności, bą dź uczenia się nowych.

2. 5. WARUNKI SKUTECZNOśCI SYSTEMU OPIEKI LECZNICZO-REHABILITACYJNEJ


System leczenia i rehabilitacji jest wkomponowany w całokształt systemu polityki wobec osób
niepełnosprawnych. Za leczenie i rehabilitację osób niepełnosprawnych odpowiada, przede
wszystkim, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej (MZiOS), zaśza gwarancje socjalne
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Całośćdziałań zdrowotnych i socjalno-
ekonomicznych zmierza do tego, aby poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego i socjalno-
ekonomicznego tej grupy osób, było porównywalne i zbliżone do osób sprawnych. Wiedzie ono
poprzez maksymalne uczestnictwo we wszystkich segmentach życia osób niepełnosprawnych,
tj. poprzez uczestnictwo rodzinne, integracyjną edukację, pracę i dobrze funkcjonują cą opiekę i
rehabilitację środowiskową .
Rozwią zania w kilku podstawowych kwestiach stanowią o efektywności systemu opieki
leczniczo-rehabilitacyjnej.
Po pierwsze -wczesna rehabilitacja. Jej warunkiem jest wczesny proces diagnozy zagrożeń
niepełnosprawnością i rozpoczęcie leczenia schorzenia, powodują cego późniejsze uszkodzenie
wielu funkcji organizmu. Wczesna diagnoza wstępna powinna zostaćdokonana na poziomie
leczenia podstawowego. Jest to warunek leczenia specjalistycznego i rehabilitacji. Niestety,
wczesna diagnoza dokonywana jest sporadycznie. Dotyczy to, zwłaszcza, środowisk
wiejskich. Wówczas potrzebny jest długi proces hospitalizacji, z którym wią że się trwałe
uszkodzenie struktury i funkcji organizmu.
Po drugie - aktywnośćpacjentów. Istnieje niska świadomośćzdrowotna społeczeństwa.
Najczęściej ludzie leczą się, gdy choroba zaczyna byćbolesna i dokuczliwa. Kiedy następuje
nieznaczna remisja, to zaniedbują dalszy proces leczenia, bą dź lekceważą wskazania
lekarskie. Jest to w dużej mierze zwią zane z brakiem edukacji zdrowotnej w programach
szkolnych i świadomością , że zdrowie nie jest kategorią ekonomiczną . Wiele w tym względzie
zmienia się, np. chociażby w zakresie prozdrowotnego odżywiania się.
Za istnieją cy stosunek pacjenta do własnej choroby i niepełnosprawności znaczną winę
ponoszą lekarze, personel pielęgniarski,
psycholodzy i służby socjalne, które nie posiadają kompetencji w zakresie kształtowania
motywacji u swoich klientów do wysiłków na rzecz realizacji celów rehabilitacji.
Po trzecie - bariera socjalna, przestrzenna, organizacyjna, komunikacyjna, finansowa danej
osoby oraz stan finansów publicznych. Najczęściej ośrodki rehabilitacyjne są oddalone od
miejsca zamieszkania, trudny jest do nich dojazd środkami transportu publicznego. Ponadto
cią gle jest mała ilośćośrodków rehabilitacyjnych i niekiedy są one źle zarzą dzane, bez
uwzględniania rachunku ekonomicznego. Zatem, bez głębokiej reformy systemu ubezpieczeń
zdrowotnych, niemożliwe są zmiany w systemie zarzą dzania lecznictwem. Nie zrealizuje się
koncepcji "wychodzenia do pacjenta". Jeszcze dośćpowszechną jest zasada, że "czeka się
na pacjenta" i najlepiej jest, jeśli nie przychodzi. Brak bowiem materialnego zainteresowania
obsługą dużej ilości pacjentów i w dodatku na bardzo wysokim poziomie jakości. ródłem
finansowego zasilania ośrodków leczniczo-rehabili-tacyjnych muszą byćpacjenci, czyli
komercjalizacja usług, co nie oznacza, że usługi muszą byćopłacane przez samych
pacjentów. Poza tym, musi byćrynek usług, a nie reglamentacja w formie rejonizacji. Rynek
jest warunkiem sine quo. non jakości usług.
Z ekspertyzy PAN - Zespołu Badania Społecznych Aspektów Niepełnosprawności - wynika, że
poziom usług medyczno-rehabilita-cyjnych jest zróżnicowany i w dużym zakresie zależy od
samego personelu.
Najlepiej oceniane jest Funkcjonowanie szpitali, zwłaszcza w dużych miastach, łą cznie z
jakością działań terapeutycznych, postawą i kompetencjami lekarzy i pielęgniarek
Zdecydowanie gorzej wypadają przychodnie rejonowe i zakładowe, które tylko u niewielu osób
budzą pozytywne skojarzenia. Organizacja i warunki materialne placówek służby zdrowia nie
są jednak ich mocną stroną . Na tym tle szczególnie mocno doceniane są cechy i działania
lekarzy. Generalnie rola lekarza w całym procesie leczenia jest oceniana bardzo dobrze. Z
reguły w relacjach takich kładziono nacisk na jego osobiste zainteresowanie pacjentem, jego
aktywne postępowanie w poszukiwaniu sposobów działania terapeutycznego, angażowanie się
w przezwyciężanie rozmaitych barier w uzyskaniu niezbędnej pomocy medycznej. Opisywane
były sytuacje zainteresowania się pacjentem w trakcie jego pobytu w szpitalu, po
powrocie z leczenia szpitalnego, w okresie rehabilitacji. Co szczególnie interesują ce, tego typu.
sytuacje częściej następowały w relacjach respondentów ze wsi raź z miasta. Z drugiej jednak
strony wielu respondentów ze wsi wskazywało na ignorancję zawodową lekarzy rejonowych, ich
arogancję i korupcję, co wskazuje pośrednio na fakt, że gminna służba zdrowia jest obszarem
o wysoce niejednorodnych postawach wśród personelu medycznego i wskutek tego jest
instytucją narażoną na sporą ilośćdziałań błędnych i nieskutecznych Generalnie jednak
najważniejszą cechą cenioną u lekarza jest jego fachowość. i na ten aspekt jego roli wskazuje
najwięcej osób niepełnosprawnych jako główne ich kryterium wartościowania swoich kontaktów
z instytucjami służby zdrowia (B. Gą ciarz 1994, s. 156).
Po czwarte - cią głośćoraz kompleksowość. Rehabilitacja nie może miećcharakteru
incydentalnego, jednorazowego. Powinna ona byćstałym elementem życiaa osoby
niepełnosprawnej i występowaćw kolejnych fazach życia. Pierwsze oddziaływania
rehabilitacyjne odbywają się w szpitalu, gdzie przekonuje się pacjenta o potrzebie rehabilitacji,
zakresie, czasie, formach i organizacji. Pacjent musi poznaćsens rehabilitacji i podją ćważne
decyzje życiowe - czy zamierza realizowaćdziałania prozdrowotne i przeciwstawiaćsię
niepełnosprawności, czy też zamierza jej ulec. Ważne jest ukształtowanie na tym etapii
przeświadczenia, że własna sytuacja życiowa, której elementem jes niepełnosprawność,
zależy od samego pacjenta i jego gotowości d rzeczywistych zachowań prozdrowotnych,
będą cych wyrazem prz( zwyciężania niepełnosprawności, a nie poddawanie się. Bez tego
warunku nie jest możliwa cią głośći kompleksowośćrehabilitacji.
Po leczeniu i rehabilitacji szpitalnej następuje rehabilitac poszpitalna. Niestety, w tej formie
rehabilitacji uczestniczy około l;
osób i to w większości z dużych miast (Raport, ibidem, s. 163). I poszpitalnych form
rehabilitacji zalicza się szpitale rehabilitacyjr uzdrowiska, sanatoria. Leczenie sanatoryjne jest
podstawową fon rehabilitacji poszpitalnej, jednak trudno dostępną . Często pacjei nie posiadają
wiedzy o możliwościach takiego leczenia. Poza fr wielu pacjentów traktuje sanatoria jako
miejsce rozrywek i wypoczynku. Tymczasem sanatoria, obok walorów leczniczych, powir być
terenem nauki prozdrowotnego stylu życia. Wyraża się to w s cunku do rytmów życia,
zwłaszcza dobowego, uczenia się zdrów
nawyków konsumpcji oraz uczenia się form kinezyterapii. Wiele zachowań zdrowotnych,
wyuczonych w sanatorium, powinno utrwalaćsię w codziennym domowym i zawodowym
funkcjonowaniu niesprawnych osób.
W cytowanym Raporcie pojawia się krytyczne odniesienie do cią głości i kompleksowości
rehabilitacji.
Podstawową wadą tego układu (instytucjonalnego - R.O.) Jest niecią -glośćjego funkcji i
wadliwa koordynacja poszczególnych zadań, w dziecizinie leczenia, rehabilitacji i readaptacji
społecznej. Powoduje to sytuację, w której osoba niepełnosprawna ma do czynienia z wielością
rozproszonych instytucji, realizują cych czą stkowe zadania zwią zane z zaspokajaniem potrzeb
niepełnosprawnych. Nie daje to szansy całościowego ujmowania problemów osoby
niepełnosprawnej i kompleksowego ich rozwią zywania. Kontakt osoby niepełnosprawnej ze
światem instytucjonalnej pomocy składa się z wią zki stosunków, z których każdy odbywa się
w ramach wymogów określonych dla poszczególnych instytucji odrębnie i opiera się na
konieczności dostosowania się do procedur stosowanych w tej właśnie instytucji. System taki
nie stwarza możliwości realizacji podstawowej dyrektywy w rehabilitacji osoby
niepełnosprawnej, jaką jest rozwój podmiotowości człowieka obarczonego problemem niepełnej
sprawności. Kierunek przekształceń systemu działań wobec ludzi niepełnosprawnych powinien
byćpodporzą dkowany zasadzie indywidualizacji metod postępowania i integralnego traktowania
problemów zdrowotnych, psychologicznych, socjalnych i zawodowych. Wzorem dla
kształtowania sposobu postępowania wobec osób niepełnosprawnych może byćinstytucja
lekarza domowego, której wdrożenie planowane jest w polskiej służbie zdrowia. Równolegle z
tą inicjatywą wydaje się niezbędne zorganizowanie służb społecznych, które rozwią zywanie
problemów niepełnosprawnych przeniosłyby z instytucji - urzędów do naturalnych środounsk
społecznych, w których żyją ludzie niepełnosprawni. Jest to postulat strategiczny w procesie
jakościowych przemian polityki wobec osób niepełnosprawnych (B. Gą ciarz 1994, s. 173).

3. REHABILITACJA - CELE, RODZAJE


Pomimo wielu przeciwieństw, jakie miały miejsce w obecnym stuleciu - panowanie totalitarnych
systemów, dwie wojny światowe, nieszczęścia powodowane przyrodą - wiek XX wyłonił wiele
wartości w skali ogólnoludzkiej. Wśród nich wymienićnależy racjonalnie pojętą troskę o ludzi
niepełnosprawnych, której głównym wyrazem jest rehabilitacja i normalizacja ich życia.
Aleksander Hulek
Aby przezwyciężyćograniczoną sprawnośćpoprzez rehabilitację ukierunkowaną na klienta
powinno osią gną ćsię następują ce cele:
1) pod względem ekonomicznym pełną lub zwiększoną niezależność;
2) pod względem medycznym poprawę stanu fizycznego i fizjologicznego jednostki;
3) pod względem prawnym status osoby nie korzystają cej z przysługują cych uprawnień
osobom niepełnosprawnym;
4) pod względem zawodowym uzyskanie statusu osoby pracują cej w systemie integracyjnym;
5) pod względem psychologicznym niepełnosprawny powinien staćsię osobą korzystnie
akceptują cą niepełnosprawność, z poczuciem sprawstwa i sensu życia;
6) pod względem socjologicznym niepełnosprawny powinien staćsię osobą zintegrowaną z
grupą rodzinną , rówieśniczą , społeczną , lokalną , zawodową itp.;
7) w definicji własnej osoby niepełnosprawny powinien staćsię
osobą , która osią gnęła (osią ga) cele zdrowotne i rehabilitacyjne
(por. J. Hołówkai D. Nikłaś1976, s. 455-456).
Zakres celów i usług rehabilitacyjnych w Polsce został kompetentnie nakreślony w Programie
Rzą dowym z dnia 5. 10. 1993 r. Jest on w pełni zgodny ze światowym Programem Działania na
Rzecz Osób Niepełnosprawnych - załą cznikiem do Rezolucji Ogólnego Zgromadzenia ONZ z
dnia 9 grudnia 1975 r. W Programie Rzą du RP stwierdzono:
Rehabilitacja i usługi rehabilitacyjne spełniają istotną rolę w działaniach na rzecz osób
niepełnosprawnych zwłaszcza w zakresie:
- wczesnego wykrywania, diagnozowania i interwencji w ograniczaniu skutków
niepełnosprawności
- opieki medycznej nad osobą niepełnosprawną i procesu jej leczenia
- doradztwa socjalnego, psychologicznego
- szkolenia w zakresie: samoobsługi, poruszania się, korzystania z komunikacji,
komunikowania się, wykonywania codziennych czynności rozwijania i przywracania osobom
niepełnosprawnym zdolności do wykonywania podstawowych codziennych czynności
- przygotowania do w miarę samodzielnego życia w społeczeństwie
- stwarzania warunków i możliwości do kontaktów ze środowiskiem społecznym
- zapewnienia i dostarczenia środków kompensują cych utratę danej funkcji, w tym zwłaszcza
środków technicznych (m.in, przedmiotów ortopedycznych, środków osobistych i
pomocniczych, sprzętu rehabilitacyjnego, itp.) oraz innych środków ułatwiają cych osobom
niepełnosprawnym przystosowanie lub readaptację społeczną
- kształcenia specjalnego osób ciężko poszkodowanych
- przygotowania do podjęcia pracy zawodowej
- możliwości zatrudnienia (m.in. poradnictwo zawodowe, szkolenie zawodowe, zatrudnienie na
otwartym rynku pracy lub w zakładach pracy chronionej itp.)
- organizacji ćwiczeń, fizycznych i innych zajęćusprawniają cych ruchowo (Program Działania
...., 1993, s. 17-18).
Wyróżniony zakres rehabilitacji w pełni koresponduje z definicją rehabilitacji. Cele rehabilitant
można osią gną ć, gdy w jej procesie zawarte będą trzy składniki, nazywane dalej rodzajami
rehabilitacji.
Rehabilitacja
i--------^--------^
rehabilitacja rehabilitacja rehabilitacja medyczna (lecznicza) psychologiczna 'społeczna
Schemat 5. Struktura procesu rehabilitacji.
Dla podkreślenia szczególnej roli rehabilitacji zawodowej, bardzo często jest ona wyodrębniana
jako jeden z rodzajów rehabilitacji. Jednakże względy semantyczne sugerują , aby zaliczyćją
do rehabilitacji społecznej, pamiętają c o szczególnym znaczeniu pracy w życiu jednostki i
społeczeństwa.

4. REHABILITACJA MEDYCZNA
4. 1. CHARAKTERYSTYKA REHABILITACJI MEDYCZNEJ
Celem rehabilitacji medycznej, będą cej integralną częścią postępowania medycznego, jest
odzyskanie utraconej bą dź naruszonej sprawności psychofizycznej jednostki. Rehabilitacja
medyczna dotyczy chorych leczonych zachowawczo, jak i operacyjnie. W przypadku wad
wrodzonych, celem jest optymalne usprawnienie naruszonych organów bą dź układów.
Cele rehabilitacji leczniczej są ukierunkowane na:
profilaktykę upośledzenia sprawności fizycznej i psychicznej u dzieci z wrodzonymi lub
okołoporodowymi ubytkami sprawności,
profilaktykę przewlekłego stanu upośledzenia sprawności fizycznej i psychicznej oraz stanu
trwałego kalectwa,
skrócenie okresu nieuydolności fizycznej i psychicznej oraz zaburzeń funkcjonalnych,
kompensację ubytków funkcji uszkodzonych narzą dów i układów organizmu ludzkiego (K.
Milanowska 1994, s. 98).
Obecnie zmniejszają się różnice między czynnościami leczniczymi a rehabilitacyjnymi. W
przeszłości rehabilitację ograniczano do ćwiczeń ruchowych i fizykoterapeutycznych. W
nowoczesnym ujęciu zakres treściowy rehabilitacji uległ istotnemu poszerzeniu. Dzisiaj, miarą
sukcesu w rehabilitacji jest nie tylko wyzdrowienie fizyczne, lecz kompetencje osoby
rehabilitowanej do życia w warunkach integracyjnych, z poczuciem bezpieczeństwa i osobistej
autonomii.
Dawniej rehabilitacja dotyczyła głównie schorzeń narzą dów ruchu, zaśaktualnie niemal
wszystkich schorzeń, w wyniku których następuje ograniczenie sprawności.
Przez długi czas rehabilitacja dotyczyła przede wszystkim przypadków inwalidztwa
spowodowanego amputacjami, udarami, uszkodzeniami kręgosłupa i utratą kończyn. Ostatnio
objęto nią także pacjentów po obszernych zabiegach chirurgicznych, takich jak wycięcie krtani,
wytworzenie przetoki jelita krętego lub amputacji piersi. Dzięki inicjatyufie samych pacjentów,
powstają grupy samopomocy, które odgrywają wielką rolę w przywracaniu ludziom zdolności
prowadzenia normalnego życia. Stowarzyszenia te odgry-
wają również wielką rolę w kształtowaniu postawy lekarzy i społeczeństwa wobec ludzi
upośledzonych i okaleczonych (Kronika medycyny 1994, s. 585).
Zachowania rehabilitacyjne personelu medycznego, wyrażają się także i w samym stosunku do
człowieka chorego, a zwłaszcza w dostrzeganiu chorego człowieka, a nie chorego narzą du.
Lekarz nie leczy złamania nogi, choroby nerek, płuc, serca, lecz chorego ze złamaną nogą ,
chorego z uszkodzeniem nerek itp.
Antoni Kępiński
i
Potrzeba całościowego spojrzenia na chorego człowieka nie jest obca również tradycji
chrześcijańskiej. Wyraził ją w 1974 roku ówczesny kardynał Karol Wojtyła w homilii do
pielęgniarek.
Jeśli troszczymy się o ciało ludzkie, o chorego człowieka, jeśli spotykamy się z ludzkim
cierpieniem, to zawsze wobec nas staje cały człowiek. I to co może najbardziej zagrażać
Waszej pracy, to jest pomniejszone widzenie człowieka, widzenie ciała -bez duszy.
Karol Wojtyfa
Próbom przyrodniczego jedynie podejścia lekarza do chorego przeciwstawiał się Antoni
Kępiński (1978) piszą c: We współczesnej medycynie doży się do sprowadzenia zjawisk
zachodzą cych w człowieku do poziomu biochemicznego, a w niedalekiej przyszłości nawet do
mikrofizyczne-go, zapominają c nieraz o najwyższym poziomie integracyjnym, tj. o życiu
psychicznym człowieka, które może wpłyną ćna poziomy niższe - fizjologiczni i biochemiczne
[s. 281).
Aktualnie, gdy ratujemy życie w bardzo ciężkich przypadkach postępowanie medyczne nabiera
zupełnie innego charakteru, aniżel w przeszłości. Jest ono gtęboko nasycone elementami
rehabilitacji Ilustrację takiego podejścia dokonano w oparciu o doświadczenia le czniczo-
rehabilitacyjne Kliniki Rehabilitacji AM w Warszawie i Sto łecznego Centrum Rehabilitacji w
Konstancinie.
Leczenie chorych z całkowitym bą dź głębokim uszkodzeniem rdzeni w odcinku szyjnym
należy do zadań, trudnych i niewdzięcznych Patolog
w tych przypadkach nie ogranicza się do porażenia zespołów mięśniowych i zaburzenia lub
zniesienia czucia. We wczesnym okresie pourazowym rozwijają się tu zaburzenia w zakresie
układu autonomicznego, doprowadzają ce często do ciężkich powikłań oddechowych.
Zaburzona zostaje funkcja układu współczulnego (jego ośrodki w odcinku piersiowym nie
działają przez okres szoku rdzenia), co prowadzi do przewagi układu przywspółczulnego, a
zwłaszcza nadczynności nerwu błędnego. Wynikiem tego jest gromadzenie się nadmiernie
wytwarzanej wydzieliny w drzewie oskrzelowym, skurcz oskrzeli, co doprowadza do
stopniowego ograniczania czynnej przestrzeni oddechowej, rdedodmy i rozwoju - na podłożu
zalegają cej wydzielmy - procesu zapalnego w tkance płucnej, prowadzą cego nierzadko do
niepomyślnego zakończenia. Dlatego też prawidłowe postępowanie usprawniają ce w tych
przypadkach ma niezwykle doniosłe znaczenie, niejednokrotnie może ono wpłyną ćw
zasadniczy sposób na utrzymanie chorego przy życiu. Mimo że ten aspekt leczniczego
usprawniania jest jednym z wielu w omawianej grupie przypadków, to kładziemy na niego
szczególny nacisk ze względu na jego wagę oraz fakt, że często pomija się ten element przy
omawianiu usprawniania chorych z tetraplegią . (...) W postępowaniu leczniczym, po
ustabilizowaniu uszkodzonego odcinka kręgosłupa, ważną rolę odgrywa postępowanie
usprawniają ce, na które składa się:
1) postępowanie pielęgnacyjne, zapobiegają ce powstawaniu odleżyn, 2) terapia oddechowa, 3)
zapobieganie powstawaniu przykurczów, rozległych zamków mięśniowych i zaburzeń
troficznych tkanek, 4) pionizacja, maksymalne usprawnienie czynności elementów
dynamicznych, przystosowanie do życia w wózku inwalidzkim.
Właściwa i troskliwa pielęgnacja chorych z głębokim uszkodzeniem rdzenia chroni ich przed
powstaniem odleżyn, które przedłużają unieruchomienie chorych, uniemożliwiają włą czenie ich
do pełnego programu usprawniania, odbijają się na stanie ogólnym chorego. Dlatego też
niezbędne jest stosowanie grubych materaców gą bkowych, pokrytych idealnie gładkimi
podkładami, oraz przestrzeganie zmiany pozycji ciała chorego począ tkowo co 2, a później co 3
godziny.
Zasadniczym elementem postępowania usprawniają cego we wczesnym okresie pourazowym
jest terapia oddechowa, zapobiegają ca rozwojowi powikłań płucnych ćwiczenia oddechowe,
prowadzone bezpośrednio po przyjęciu chorego na oddział, powtarzane w okresie ostrym co
godzinę, mają na celu: ułatwienie wymiany gazowej w płucach, kompensacyjne wzmocnienie
przepony (w następstwie porażenia mięśni klatki piersiowej występuje tu brzuszny tor
oddychania), zachowanie ruchomości klatki piersiowej, ułatwienie odkrztuszania zalegają cej w
drogach oddechowych wydzieliny.
Dla ułatwienia odpływu śluzu siłą ciężkości stosujemy pozycje drenażowe. Często stosowana
jest do tego celu pozycja Trendelenburga z podwyższeniem łóżka od strony nóg o 30-40 cm.
Pozycję drenażową stosujemy kilka razy dziennie po 10 minut, przedłużają c ją w razie
potrzeby stopniowo do pół godziny. Należy przy tym stosowaćoklepyWanie klatki piersiowej,
aby ułatwićodrywanie się złogów śluzowych od ściany oskrzeli. W przerwach pomiędzy
stosowaniem pozycji drenażowej chory wykonuje głęboki wydech po normalnym wdechu.
Zabieg ten wyzwala kaszel i odkrztuszanie. ćwiczenia ułatwiają ce wydech można uzupełnić
wymawianiem samogłosek, gwizdaniem, syczeniem ćwiczenia przepony stanowią nieodłą czną
częśćwszelkich ćwiczeń oddechowych.
Ważnym elementem w postępowaniu usprawniają cym jest stosowanie ćwiczeń biernych
kończyn górnych i dolnych. Rozpoczyna się je, jeżeli nie ma przeciwwskazań internistycznych,
już następnego dnia po przyjęciu. ćwiczenia bierne zabezpieczają przed wystą pieniem
przykurczów zarówno mię- śniowych, jak torebkowych, pozwalają na zachowanie
elastyczności mięśni i więzadeł, poprawiają ukrwienie, trofikę tkanek, zapobiegają degeneracji j
chrzą stek stawowych, ułatwiają zmniejszenie napięćspastycznych mięśni, zapewniają c
dopływ do izolowanego odcinka rdzenia bodźców propnocep- ty wnych zbliżonych do
fizjologicznych
Przy prowadzeniu ćwiczeń biernych obowią zują następują ce zasady: stabilizacja bliższego
odcinka kończyny, wykonywanie płynnego ruchu w peł- nym zakresie we wszystkich
płaszczyznach fizjologicznego ruchu, tempo ćwiczeń niezbyt szybkie, ale rytmiczne. Ze
względu na niekorzystny wpływ na organizm długotrwałego unieruchomienia w pozycji leżą cej
(odleżyny, niedo-dma płuc), staramy się jak najwcześniej rozpoczynaćpionizację i przystoso
warne chorego do pozycji siedzą cej.
Wczesna pionizacja ma na celu trening naczynioruchowy oraz wytworzenie odruchu postawy.
Pionizację rozpoczynamy od niewielkiego ką ta nachylenia łóżka do około 30 stopni, już
następnego dnia po urazie lub zabiegu operacyjnym. Niekiedy pierwszym próbom pionizacji
towarzyszą takie objawy, jak: bladość, pocenie, mdłości, a nawet omdlenie. Przyczyną tych
objawów może byćspadek ciśnienia tętniczego, lęk przestrzeni, wysokości. W takich
przypadkach stosujemy elastyczne pończochy, zmniejszamy wysokośćpionizacji, staramy się
odwrócićuwagę chorego od pionizacji przez zainteresowanie go rozmowa, czasopismem lub
ksią żką . Ką t nachylenia łóżka i czas pionizacji stopniowo zwiększamy. Po uzyskaniu niemal
pełnej pionizacji, utrzymywanej przez godzinę, rozpoczynamy sadzanie chorego, opartego o
trójką ty, na łóżku. Kolejnym etapem jest siad na łóżku ze spuszczonymi nogami, a następnie
rozpoczynamy sadzanie chorego na wózku inwalidzkim ze stopniowym przedłużaniem czasu
przebywania w wózku do 3 godzin.
Staramy się także wykorzystaćczynne lub ujawniają ce swą czynnośćelementy dynamiczne
kończyn górnych do czynności samoobsługi, w czym pomocna jest terapia zajęciowa.
Jednakże chorzy z głębokim uszkodzeniem rdzenia w odcinku szyjnym często uymagają
pomocy osoby towarzyszą cej w większości czynności codziennych.
Istotnym wskaźnikiem uzyskanego wyniku leczenia jest wynik funkcjonalny (J. Kiwerski i K.
Surazyńska 1986).
Z przedstawionego obszernego opisu postępowania leczniczo-rehabilitacyjnego wynika, jak
bardzo elementy rehabilitacyjne przenikają zabiegi lecznicze oraz w jak szerokim zakresie
postępowanie usprawniają ce decyduje o przeżyciu, a w dalszej perspektywie o życiu w
warunkach codzienności - w rodzinie, w pracy czy w czasie wolnym.
Inny wniosek z przedstawionego opisu dotyczy wzajemnego przenikania się coraz bardziej
zawężanych specjalizacji lekarskich. To cenne, że rehabilitacja coraz bardziej łą czy
specjalizacje lekarskie i w ten sposób przeciwstawia się dehumanizacji medycyny.
Rehabilituje się Człowieka, a nie jego ciało, lub tym bardziej NIE - częśćjego ciała!
Aleksander Kabsch
Kolejny wniosek dotyczy celów, które przyświecają lekarzom w okresie leczenia. Jest to
świadomość, że choroba pozbawiła pacjenta społecznego uczestnictwa, a zwłaszcza pracy.
Pozbawienie możliwości pracy jest często tak samo dotkliwe, jak choroba. Stą d wizjonerstwo
lekarzy wyraża się m.in. w dą żeniu, aby w stopniu maksymalnym przywrócićpacjentowi
nadzieję i możliwości podjęcia trudu pracy.
W przebiegu leczenia i rehabilitacji dą ży się nie tylko do maksymalnego powrotu do stanu
sprzed, ale realizuje się także cele zwią zane z prewencją wtórną , tzn. zwalczania czynników
ryzyka powrotu danej choroby. Czynnikami ryzyka są m.in. palenie tytoniu, nadwaga,
nadciśnienie tętnicze, sytuacje stresorodne, styl życia, brak ruchu itp. Poprzez edukację
zdrowotną można osią gną ćważne cele, zaliczane do profilaktyki zdrowotnej i kształtowania
zdrowego stylu życia.

4.2. INSTRUMENTY REHABILITACJI MEDYCZNEJ


W medycynie klinicznej wyróżnia się cztery sposoby postępowania terapeutycznego:
chirurgiczne,
farmakoterapię,
psychoterapię,
fizjoterapię (G. Chojnacka-Szawłowska, K. Szawłowsid 1994).
Przedstawiony podział jest wyrazem nowoczesnego rozumienia leczenia i rehabilitacji,
wyrażają cego się w uznaniu rehabilitacji za integralną częśćleczenia.
Postępowanie rehabilitacyjne obejmuje wszystkie schorzenia -narzą dów ruchu, układu
krą żenia, układu oddechowego, układu nerwowego, chorób reumatycznych, chorób zmysłów,
chorób psychicznych, upośledzenia umysłowego i ginekologii.
W podręcznikach z zakresu rehabilitacji (por. J. Kucha 1989;
W. Dega i K. Milanowska 1983; J. Hubbard i E. Workman 1998;
G. Szawłowska, K. Szawłowski 1994; H. Reinecker 1998; A. Rakow-ski 1997; P. Laidler 1996)
najczęściej omawia się całokształt procesu rehabilitacji leczniczej w odniesieniu do
określonego zaburzonego układu bą dź jednostki chorobowej.
Należy zauważyć, że wiele współczesnych technik rehabilitacji nie posiada wyraźnego statusu
pojęciowego. Na przykład fizjoterapia bywa utożsamiana z fizykoterapią , ale i szerzej obejmuje
swym zakresem treściowym kinezyterapię oraz masaż. Niektórzy do fizjoterapii zaliczają także
balneoterapię i klimatoterapię (T. Mika 1996).
W rehabilitacji medycznej szczególnym uznaniem cieszy się postępowanie usprawniają ce oraz
postępowanie kompensacyjne.
Celem postępowania usprawniają cego jest przywrócenie, w jak najwyższym stopniu i zakresie,
sprawności fizycznej uszkodzonym narzą dom lub układom, umożliwiają c osobie pełne
uczestnictwo w życiu społecznym. Podstawowymi środkami usprawniają cymi są :
kinezyterapia i terapia zajęciowa. Natomiast do środków pomocniczych zalicza się
fizykoterapię i zaopatrzenie ortopedyczne (K. Mila-nowska 1983).
Postępowanie kompensacyjne ma na celu zastą pienie uszkodzonych narzą dów lub utraconych
funkcji przez hiperfunkcję innych narzą dów (S. Chojnacka-Szawłowska, K. Szawłowski 1994).
Termin kompensacja posiada różne znaczenia konotacyjne i denotacyjne. Na przykład przy
jego pomocy usiłuje się m.in. opisaćpróby "wybicia się" w dziecizinie, w której jest się
najsłabszym (nad-kompensacja). W naszych rozważaniach chodzi jedynie o racjonalną analizę
własnych możliwości i szans ich rozwoju. Jedna droga wiedzie przez usprawnianie tego, co
uszkodzone, zaśdruga droga to sięgnięcie po posiadane nieuszkodzone aktywa i ich
szczególny rozwój, aby skompensowaćpasywa (niepełnosprawność). Nie jest to więc
mechanizm obronny, lecz racjonalne działanie. Przykładami wybitnej kompensacji może być
orientacja przestrzenna niewidomych, u których obserwujemy wręcz wielkie możliwości
poznawcze analizatorów słuchowego, węchowego i dotykowego. To dzięki ich szczególnemu
rozwojowi, niewidomi są względnie samodzielni w przestrzeni -sprawnie poruszają się, realizują
zaplanowane czynności itp. Innym przykładem udanej kompensacji jest sprawnośćkończyn
górnych u paraplegików. Często wzbudzają oni wręcz podziw z tytułu poziomu sprawności
ruchowej i wytrzymałości kończyn górnych.
Należy zauważyć, że w praktyce rehabilitacyjnej oba wyróżnione postępowania są względem
siebie komplementarne. W odniesieniu do osoby rehabilitowanej stosuje się jedno, jak i drugie
postępowanie. Podstawowymi instrumentami postępowania usprawniają cego są :
fizjoterapia (leczenie przy pomocy czynników fizycznych, tzn. różnych energii),
terapia zajęciowa,
szeroko pojęta psychoterapia,
protezowanie, ortotyka oraz zaopatrzenie w sprzęt rehabilitacyjny
potrzebny do samoobsługi, poruszania się, ułatwiają cy codzienne
życie oraz lokomocję (ibidem). Uzupełniają cymi instrumentami postępowania usprawniają cego
są :
farmakologia,
korekcyjne zabiegi chirurgiczne,
leczenie balneologiczne,
ewentualnie alternatywne metody terapeutyczne jak joga, masaż
i akupresura, akupunktura, trening autogeniczny itp. (ibidem,
s. 25).
Zasadniczym celem leczenia usprawniają cego są odpowiednio zaplanowane oddziaływania
korekcyjne wobec osób po przebytych chorobach pozostawiają cych trwałe skutki w zakresie
sprawności psychofizycznej. Leczenie usprawniają ce prowadzone jest w systemie lecznictwa
zamkniętego, jak i otwartego. Szczególna odpowiedzialnośćza leczenie usprawniają ce
spoczywa na lekarzach, fizjoterapeutach i personelu inżynieryjno-technicznym.
Podstawowymi instrumentami postępowania kompensacyjnego są :
łdnezyterapia,
terapia zajęciowa,
arteterapia
muzykoterapia,
ergoterapia.
Przedstawione instrumenty postępowania kompensacyjnego wskazują jak bardzo
oddziaływania tradycyjnie medyczne są dopełniane oddziaływaniami paramedycznymi.
Szczególnie uniwersalnym instrumentem rehabilitacji jest kinezyterapia, w której zazwyczaj
wyróżnia się:
ćwiczenia ruchowe ogólnokondycyjne,
ćwiczenia selektywne ukierunkowane na rozwój wybranych narzą dów ruchu czy układów,
ćwiczenia na przyrzą dach,
ćwiczenia w różnych warunkach środowiskowych, np. w wodzie,
nauka sprawności ruchowych.
Terapia ruchem jest środkiem leczniczym, stą d dawniej posługiwano się terminem -
gimnastyka lecznicza. Ruch jest najdoskonalszym środkiem podtrzymują cym korzystny stan
parametrów ho-meostatycznych organizmu. Wyraził to dobitnie Wojciech Oczko (lekarz, 1545-
1608), pomimo że w jego epoce nie znano naukowej teorii wpływu aktywności fizycznej na
wydolnośćorganizmu i jego zdrowotne znaczenie.
Ruch jest w stanie zastą pićprawie każdy lek, ale wszystkie leki razem wzięte nie zastą pią
ruchu.
Wojciech Oczko
Aktualnie w ruchu dostrzega się jego walory profilaktyczne, dlatego możemy spotkaćsię z
takimi określeniami jak terapia sportem oraz ergoterapia (w pracy także ma miejsce aktywność
ruchowa). Coraz bardziej powszechne uznanie zyskuje kinezyterapia, rozumiana jako celowe i
metodyczne dawkowanie i nauczanie wzorów ruchowych, ważnych z punktu widzenia regulacji
stosunków człowieka z otoczeniem oraz zachowania wewnętrznej homeostazy.
Każda fizyczna terapia zaburzeń psychicznych zakłada, że interwencja fizyczna może zmienić
przebieg procesów psychicznych, czy to przez skorygowanie podstawowych anomalii
chemicznych, czy też przez uspokojenie pacjenta lub pobudzenie go tak, aby osią gną ł
optymalny poziom wzbudzenia.
Philip Zimbardo, Floyd Ruch
Dzięki kinezyterapii poprawia się sprawnośćsystemu ruchowego, nerwowego, krą żenia,
oddychania, a nawet przemiany materii. Zatem kinezyterapia jest nie tylko instrumentem
usprawniają cym i kompensują cym, lecz także instrumentem kreowania aktywności w wymiarze
ruchowym. Jest ona formą promocji zdrowia i nowych możliwości organizmu, gdyż pełni funkcje
wykonawcze intencji człowieka. Powinna więc byćprzede wszystkim nauką ruchu.
Oto kilka uwag dotyczą cych pedagogicznego ukierunkowania kinezyterapii (wg C.
Roggenbucka i E. Conradi 1996, s. 90-92).
1. Nauka ruchu powinna rozpoczynaćsię od konkretnego wyobrażenia przez podmiot obrazu
ruchu po to, aby oddziaływaćna jego
przebieg. Ruch musi byćzrozumiany. Do wysokiej sprawności ruchu dochodzi się przez
powtarzanie.
2. Osoba przejawiają ca aktywnośćruchową musi miećświadomośćcelu ruchu. Nauka ruchu
jest zawsze nauką działania.
3. W procesie nauczania i uczenia się ruchu należy przypisywaćduże znaczenie odbieraniu
informacji o skutkach ruchu w sensie jego odczuwania przez podmiot, przejawiają cy ruch.
Innymi słowy, powinno byćsprzężenie zwrotne między motoryką , a jej czuciem. Ten zwią zek
Exner określił jako "sensomobilność", czyli nauczanie odczuwania ruchu.
4. W oparciu o procesy poznawcze powinno wkraczaćsię we wzorce ruchowe. Im bardziej
intensywnie wyobrażamy sobie wzory ruchu, tym większe jest pobudzenie motorycznych pól
kory mózgowej. Przez to dochodzi do kolejnych kontrakcji właściwych mięśni, co oznacza
torowanie odpowiedniej drogi nerwowej. Zwiększa to aktywnośći świadomośćprocesu uczenia
się.
5. W nauce ruchu należy skoordynowaćindywidualny program ruchu z możliwościami
pacjenta. Chodzi o kompleksowe połą czenie motorycznych zdolności i umiejętności pacjenta z
jego doświadczeniem ruchowym, emocjonalnym i intelektualnym. Poprzez taką koordynację
zwiększa się koncentracja uwagi, motywacja do przejawiania ruchu, a zwłaszcza zapobiega się
mechanicznemu powtarzaniu ruchu. Aktywnośćruchowa nabiera znamion zadania
wykonywanego przez podmiot.
Komentują c te refleksje pedagogiczne wokół metodyki kinezy-terapii można stwierdzić, że
stosowanie jej jest drogą zmiany nastawienia pacjentów wobec terapii - od biernego
wykonywania poleceń kinezyterapeuty do identyfikowania się z celami rehabilitacji. Jest to
jeden z trudniejszych problemów, przed którym staje zespół rehabilitacyjny - co uczynić, aby
pacjent stał się podmiotem aktywności. Należy są dzić, że sport i turystyka może byćformą
długofalowej kinezy-terapii, formą naturalną i przyjemną .
Adam Pą chalski (1986) uważa, że sport jest wartością , z której można czerpaćradośćżycia,
wiarę we własne siły i możliwości. Sport uczy bycia solidarnym, kooperacji z grupą , umożliwia
współzawodnictwo, uczy umiejętności wygrywania i przegrywania. Jego zdaniem w ośrodku
rehabilitacyjnym powinno się sugerowaćpacjentowi dobór najkorzystniejszej dyscypliny sportu.
Poza możliwościami funkcjonalnymi należy uwzględnićzainteresowania chorego, jego
osobowość, a przede wszystkim potrzeby wynikają ce z celów rehabilitacji Zajęcia sportowe
prowadzone w szpitalu spełniają ważne zadania psychoterapeutyczne. Chorzy przebywają w
szpitalu zamkniętym, hermetycznym, środowisku często przez kilka tygodni lub nawet
miesięcy. Sport powinien im dostarczyćpożą danych napięćpsychicznych, pobudzić,
zaangażowaćpacjenta w to, co wykonuje, zabawić, zmniejszyćmonotonię życia w szpitalu.
Powinien doprowadzićdo wytworzenia potrzeby wykonywania ćwiczeń. Podstawowe zadania
sportu inwalidzkiego rozpoczynają się zasadniczo po zakończeniu leczenia szpitalnego. Sport
jest bowiem najlepszym środkiem umożliwiają cym utrzymanie sprawności fizycznej osią gniętej
w czasie leczenia. Jest to szczególnie ważne w przypadkach trwałego kalectwa [s. 106).
Dokonują c wyboru dyscyplin sportowych należy uwzględnićich zwią zek z celami rehabilitacji i
bezpieczeństwem zdrowotnym osoby. W tym ostatnim przypadku chodzi o niedopuszczenie
do przecią żeń oraz kontuzji.
Szczególnie cenne są uwagi autora, dotyczą ce zadań praktycznych co do organizacji
długotrwałego wysiłku fizycznego. Oto niektóre z nich:
stosowane ćwiczenia sportowe powinny miećoddziaływanie lecznicze;
trening nie może szkodzić, musi byćkontynuacją rehabilitacji przez odpowiedni dobór
dyscyplin pod ką tem możliwości ^funkcjonalnych narzą dów zaangażowanych w wysiłku;
nich musi oddziaływaćjako biologiczny stymulator życiowo ważnych układów i narzą dów; ruch
jako środek terapeutyczny może zastą pićkażdy lek, natomiast żaden środek leczniczy nie
może zastą pićruchu;
oddziaływanie cmatonwzno-ftgologiczne ruchu powinno byćnajpełniejsze w obrębie aparatu
kostno-mięśrdowo-więzadłowego, powinno ono służyćzachowaniu właściwych parametrów tych
układów. Cel higieniczno-zdrowotny wymaga aplikowania takiej dawki ruchu, która by pozwoliła
utrzymaćsprawnośćukładów i narzą dów wewnętrznych na poziomie odpowiadają cym
wymogom zdrowia;
oddziaływanie wychowawczo-psychologiczne powinno umożliwiaćpokonywanie barier
psychicznych, uwarunkowanych lękiem przed nowymi
zadaniami ruchowymi Ruch wykonywany w formie ćwiczeń sportowych musi wywoływać
przyjemne odczucia i doznania.
sport inwalidów, przez typowe środki oddziaływania, powinien wyrabiaćpoczucie piękna.
Niezbędne jest wyuczenie takiego zespołu nawyków ruchowych, który kryłby kalectwo i nie
wyróżniał inwalidy w otoczeniu ludzi zdrowych (...);
oddziaływanie społeczne aktywności sportowej powinno służyćszerokiej i wielostronnej
integracji ze społeczeństwem i stwarzaćmożliwośćudziału w życiu kulturalnym, towarzyskim i
politycznym (s. 106).
Znaczenie ruchu jest niezaprzeczalne -jego walory odnoszą się nie tylko do procesu leczenia
czy profilaktyki, ale i do zdrowego stylu życia. Przykładem tego rodzaju myślenia mogą być
inicjatywy zwią zków sportowych jako organizatorów powszechnych imprez rekreacyj-no-
sportowych. Mimo że mają one najczęściej okolicznościowy charakter, to stanowią promocję
aktywności sportowej jej uczestników. Do najpopularniejszych form codziennej aktywności
fizycznej zaliczyćmożna jogging.
Wspaniałym przykładem naturalnej kmezyterapii mogą byćrefleksje matki dotyczą ce
organizacji i metodyki zajęćruchowych z córką Kasią z MPD (K. Biel-Ziółek, 1997). Są one
przykładem przestrzegania zasad uczenia się, niezastą pionej roli rodziców w procesie
rehabilitacji, ale i sposobów wzbudzania motywacji:
Przez szesnaście lat, codziennie, stosowałyśmy różne ćwiczenia rehabilitacyjne usprawniają ce
poszczególne grupy mięśni ćwiczyłyśmy regularnie na drabinkach i na materacu, na rowerku, z
kijem, ciężarkami, woreczkami z piaskiem, piłkami itp. Efekty tej rehabilitacji były różne, w
zależności od stworzonej motywacji do ćwiczeń oraz stanu zdrowia Kasi
Zdecydowanie najlepsze wyniki dawał taki sposób ćwiczeń, który był pewną formą zabawy. O
wiele łatwiej zrobićdziecku skłon, jeśli schyla się po ulubioną zabawkę np. małego misia, (...)
Wszystkiego najłatwiej i najprzyjemniej jest się uczyćw formie zabawy, którą czasami trzeba
po prostu wymyślić, wplatają c w nią elementy ćwiczeń fizycznych
Wydaje mi się, nie krytykują c absolutnie nikogo, że błędem wielu opiekunów dzieci
sparaliżowanych jest zbyt wczesne umożliwienie im korzystania z wózka inwalidzkiego, gdyż
znacznie ogranicza to możliwośćsamodzielnego poruszania się. Rozsą dniej jest zostawić
dziecko na kocu rozłożonym na podłodze i daćmu szansę zdobywania samodzielnych
doświadczeń ruchowych wynikają cych z odpowiednio stworzonej motywacji do ruchu.
W wieku niemowlęcym, zanim pojawiły się celowe ruchy dziecka, wykonywałyśmy co najmniej
kilkadziesią t ruchów biernych każdej kończyny, by nie doprowadzićdo zaniku mięśni. Nad
łóżeczkiem zwykle wisiały na różnych wysokościach kolorowe baloniki reagują ce na każdy
minimalny nawet ruch ręki Kasi. W latach siedemdziesią tych nie były rozpowszechnione w
Polsce ćwiczenia metodą Vojty, które obecnie poleca się dzieciom w okresie niemowlęcym.
1...)
Gdy Kasia miała około dwóch lat dużo czasu spędzałyśmy razem na podłodze bawią c się
wspólnie kolorowymi zabawkami. Ką piele w ziołach, takich jak rumianek, macierzanka, kora
dębowa oraz w soli iwonickiej również były wykorzystywane do ćwiczeń rą k i nóg. Gdy dziecko
już w miarę samodzielnie siedziało w ką pieli, wykonywałyśmy szereg ćwiczeń usprawniają cych
głównie mięśnie nóg i rą k. Ponadto, w wannie zawsze pływały plastikowe maskotki
prowokują ce do zabawy i jednocześnie uprzyjemniają ce samą ką piel.
W miarę rozwoju dziecka nastą piła potrzeba samodzielnego poruszania się. Ze względu na
brak możliwości chodzenia, dużo uwagi poświęciłyśmy ćwiczeniom raczkowania. Najwięcej
trudności sprawiało wyćwiczenie zsynchronizowanych ruchów naprzemiennych To znaczy, np.
prawej ręki z lewą nogą oraz lewej ręki z prawą nogą , przy poruszaniu się do przodu. Nauka
raczkowania trwała około dwóch lat i niestety nie została doprowadzona do stanu
zadowalają cego mnie w pełni. Byćmoże dlatego, że nie mogą c doczekaćsię jej
samodzielnego stania, zbyt wcześnie zaczęłam ją do tego prowokować.
W pią ty m roku życia Kasia postawiła pierwsze samodzielne kroki. Od tych pierwszych kroków
do całkiem pewnego chodzenia minęło jeszcze parę lat. Przyczyną tego był brak równowagi.
Dlatego też w tym okresie skoncentrowałyśmy się w dużym stopniu na ćwiczeniach w
utrzymaniu równowagi, co również trwało kilka lat. Doprowadziły one do tego, że Kasia w
czwartej klasie szkoły podstawowej mają c dziesięćlat potrafiła już samodzielnie iśćdo szkoły
z tornistrem wyładowanym ksią żkami.
W cią gu ostatnich lat w dziecizinie rehabilitacji zrobiono olbrzymi postęp. W licznych
ośrodkach stosuje się metody terapii oparte na różnych szkołach rehabilitacji. Wśród nich
należy wymienićmetodę Kabata, Vojty, Boba-thów, Pęto, lub Domana. Każda z tych metod
oparta jest na innych zasadach
postępowania, lecz wszystkie są ogromnie absorbują ce. Wymagają bowiem ćwiczenia co
najmniej przez dwie godziny dziennie, a metoda Domana wymaga ćwiczenia około trzydzieści
razy dziennie co kwadrans przez okres pięciu minut. (...) Wszystkie te metody zmierzają do
jednego celu - usprawnienia rozwoju ruchowego, koordynacji pracy mięśni, korekcji postawy,
uzyskania samodzielności w chodzeniu, mówieniu i pisaniu.
Gdy Kasia była małym dzieckiem, rola rehabilitacji w leczeniu porażeń była jeszcze w Polsce
niedoceniana. ćwiczyłyśmy zatem poszczególne grupy mięśni w dużym stopniu w oparciu o
moją intuicję, doświadczenia terapeutów i znachorów, (...). Wykorzystałam również
doświadczenia wyniesione przeze mnie ze szkoły baletowej, do której uczęszczałam przez
sześćlat w swoim dzieciństwie. Dzięki tej szkole zrozumiałam doskonale, ile można
wyćwiczyćmają c zdrowe mięśnie. Nie jest jednak porównywalny wysiłek jaki się wkłada w
usprawnienia dzieci zdrowych oraz dzieci po porażeniu. To drugie polega bowiem na rozwijaniu
ruchów fizjologicznych oraz hamowaniu patologicznych (s. 89-91).
Przedstawione efekty rehabilitacji zostały uzyskane dzięki wszechstronnej aktywności
ruchowej dziecka. Było rzeczą cenną , że aktywnośćruchowa Kasi była pozytywnie
wzmacniana przez jej rodziców (warunkowanie sprawcze). Dzięki funkcjonowaniu rozwijała się
struktura organizmu, a w dalszej kolejności nowe sprawności.
Rehabilitacja medyczna jest ukierunkowana przede wszystkim na rozwój struktury i funkcji
organizmu, czyli możliwości życia w otoczeniu.

5. REHABILITACJA PSYCHOLOGICZNA
5.1. CHARAKTERYSTYKA REHABILITACJI PSYCHOLOGICZNEJ
Cele rehabilitacji psychologicznej są szczególnie doniosłe. Pewien ich aspekt podkreślił A.
Hulek:
W rehabilitacji psychicznej chodzi o to, by inwalida:
1. realnie ocenił swoje możliwości w życiu codziennym, w pracy zawodowej, jak i w innych
formach własnej aktywności;
2. możliwie szybko przyją ł i pogodził się ze swoim upośledzeniem i jego skutkami;
3. dostosował się do koniecznych ograniczeń, narzuconych mu przez inwalidztwo;
4. maksymalnie uaktywnił się i rozwiną ł swoje sprawności;
5. przystosował się i partycypował w życiu społecznym grupy (1969, s. 85).
Uwagi te wymagają bliższego omówienia, zwłaszcza w kontekście mechanizmów, które należy
usprawnić, aby osią gną ćnajważniejsze cele rehabilitacji, a więc wysoką jakośćżycia w
warunkach maksymalnie integracyjnych.
Zaistnienie niepełnosprawności burzy kształtowany w cią gu życia system wartości, jak i
dotychczasowe możliwości ich osią gania, powodują c załamanie się dotychczas realizowanego
sensu życia. Poza tym niepełnosprawnośćjest wydarzeniem pozostają cym poza kontrolą
jednostki, (niechcianym) wydarzeniem zagrażają cym cenionym wartościom, zmieniają cym
dotychczasowe życie i żą dają cym od człowieka zmiany strategii regulowania stosunków z
otoczeniem.
Myśl tę należy skomentowaćw świetle rozważań dokonanych przez T. Tomaszewskiego, a
dotyczą cych struktury sytuacji zadaniowej. Autor charakteryzuje sytuację zadaniową jako
układ wartości możliwości (1975, s. 24).
Wartośćdla człowieka ma to, od czego zależy jego życie, jego tożsamość, jego rozwój,
pozycja wśród innych oraz to, co daje jemu
dobre subiektywne samopoczucie (T. Tomaszewsid 1984, s. 109), Wartości ukierunkowują
nasze życie. Są one zawsze czyjeśi ze względu na coś. Są one trwałe, ale mogą też ulegać
zmianom.
Terminami bliskoznacznymi są potrzeby, dą żenia, ideały oraz zadania. Każde z tych pojęć
posiada w psychologii jednak odrębny status, ale mimo to posiadają ważną wspólną
właściwość- opisują to, ku czemu człowiek zmierza, na czym mu zależy, co stanowi dla niego
wartość, również praktyczną .
W sensie kierunkowym i dynamicznym potrzeby, wartości, ideały i zadania mogą posiadać
porównywalną moc pobudzania do aktywności, np. wyzdrowienie może byćbardzo silnym
pragnieniem człowieka. Natomiast w wymiarze realizacyjnym mają miejsce różnice
zasadnicze. Co innego, gdy człowiek tylko pragnie cośosią gną ći co innego, gdy realizuje
zadania. W przypadku realizacji zadań, obok, pragnienia osią gnięcia określonego stanu,
poprawy (np. zdrowia),! posiada jeszcze program osią gnięcia wyobrażonego celu działania, j
Program może miećpostać"rozmytą ", ale może też miećpostaćoperacyjną i klarowną . Z
powyższych względów pojęciem czynnośćposługujemy się wtedy, gdy chcemy opisać
aktywnego człowieka, ze świadomością celu i posiadają cego klarowny program jego osią gania.
Możliwości są to warunki, od których zależy realizacja wartości (T. Tomaszewski 1984, s. 109).
Na przykład człowiekowi do żyda potrzebny jest pokarm, ale nie każdy ma pełne możliwości
zaspokojenia tej potrzeby; człowiek pracują cy potrzebuje do pracy narzędzi, ale nie zawsze
może je uzyskać. Możliwości polegają na posiadaniu czegoś, co jest nieodzowne do
osią gnięcia wartości. Na przykład bez podręczników, bez odpowiedniego poziomu zdolności
uczenia się i motywacji do nauki nie można przygotowaćsię i zdaćegzaminu.
W warunkach żyda społecznego ważnym czynnikiem określają cym możliwości człowieka, a
więc kształtują cym też jego sytuację, są obowią zują ce normy, przepisy, uprawnienia. Tadeusz
Tomaszewski
Choroba, zwłaszcza przewlekła i z zagrożeniem żyda, lub niepełnosprawność, burzy system
wartości, jak i możliwości.
W odniesieniu do systemu wartości, niepełnosprawność"odbiera" człowiekowi to, co jest dla
niego cenne - zdrowie, pozycję wśród innych, szansę na sukces, poczucie niezależności. W
odniesieniu do możliwości, choroba bą dź niepełnosprawnośćpowoduje utratę, przede
wszystkim zdolności i umiejętności, przy pomocy których można było zaspokajaćpotrzeby w
typowy sposób i przejawiaćdziałalnośćzadaniową w świecie skonstruowanym dla potrzeb
ludzi zdrowych i sprawnych. Poza tym, choroba bą dź niepełnosprawnośćw sposób nadmierny
uzależnia zaspokajanie potrzeb od otoczenia społecznego, czyli innych ludzi. Dlatego
zależnośćod innych w osią ganiu celów życiowych jest szczególnie przykrym aspektem
niepełnosprawności. Z tego też względu polityką wyrównywania szans osobom
niepełnosprawnym, poprzez tworzenie przyjaznego otoczenia, należy do priorytetów polityki
społecznej państwa i społeczności międzynarodowych.
Zdrowie jest wartością pozytywną , zaśchoroba lub niepełnosprawnośćnajczęściej wartością
negatywną . Piszę najczęściej, ponieważ w praktyce choroba może miećtakże wartość
pozytywną , gdy np. umożliwia "honorowe" wyjście z pełnionej roli społecznej, roli którą się
grało w sposób niezadowalają cy zarówno w ocenie otoczenia, jak i w percepcji własnej. Stą d
zdarzają się przypadki "ucieczki w chorobę". Niekiedy choroba jest także sposobem na
zachowanie więzi z innymi i źródłem troskliwej opieki.
Podobnie, możliwości danej osoby mogą ułatwiaćbą dź utrudniaćosią gnięcie wyniku.
Niepełnosprawnośćobniża możliwości danej jednostki. Niskie możliwości intelektualne osoby
upośledzonej umysłowo, obniżają szansę podejmowania decyzji w sytuacjach problemowych;
niewydolnośćukładu krą żenia obniża sprawnośćfizyczną osoby w warunkach ciężkiej pracy
fizycznej; uszkodzenie wzroku obniża orientację przestrzenną w nowym fizycznym otoczeniu.
Wartości i możliwości posiadają dla osoby znaczenie sytuacyjne, tzn. są ściśle zwią zane z
aktualną sytuacją człowieka. W przypadku nagłej choroby, wiele wartości materialnych oraz
posiadane możliwości człowieka tracą znaczenie, gdyż fizyczne przetrwanie staje się rzeczą
najważniejszą . Podobnie opanowanie (wyuczenie) nowych
możliwości, mogą cych ułatwićosią gnięcie celów zdrowotnych, nab;
ra w sytuacji choroby znaczenia szczególnie ważnego.
Powstaje pytanie - jakie właściwości podmiotu doświadczą cego niepełnosprawnośćmogą
szczególnie przyczynićsię do "powti nych własnych narodzin" i żyda z sensem? Ogólna
odpowiedź brzr akceptacja siebie oraz akceptacja celów rehabilitacji.
Dlaczego akceptacja siebie ?
Ważną konsekwencją powstania względnie stabilnego obra samego siebie jest ukształtowanie
się grupy potrzeb, których zaś] kojenie wpływa w decydują cy sposób na umocnienie się
prześwu czenia o własnej wartości. Jest to najważniejsza przesłanka akceptu siebie. Z drugiej
strony akceptacja siebie jest źródłem rozwoju l rzystnych parametrów poczucia własnej
wartości.
Niezależnie od tego, czy samoocena jest zawyżona lub zani na, pozytywna czy negatywna,
człowiek stanowi dla siebie pew wartość. Wszystkie sytuacje, informacje, zachowania własne i
inny które wpływają na poprawę poczucia własnej wartości są dla czlofl ka przyjemne, a te
które deprecjonują istnieją ce poczucie włas wartości są odzwierciedlane jako przykre i
odpychają ce. Poczu własnej wartości kształtuje się w długim procesie ontogenetyczn rozwoju,
a począ tki sięgają drugiego - trzeciego roku żyda, tó dziecko zaczyna wyodrębniaćsiebie ze
świata i dostrzegaćswoją rębność- ja i nie ja. Manifestuje się to pierwszym okresem "prze ry".
Od tego momentu zachowanie dziecka jest ukierunkowane wzmacnianie swego autoportretu,
zaśspołeczeństwo uzależnia wzmacnianie od spełnienia pewnych warunków - musisz byćta
(dobrym, mą drym), musisz cenićto (rozwagę, odpowiedzialność, q liwośćitp.). W ten sposób
ta ważna struktura psychiczna, jaką , poczude własnej wartości, staje się ważnym
mechanizmem reguh cym rodzaj i dynamikę aktywności.
Wpływ poczuda własnej wartości na zachowanie polega z j nej strony na klasyfikowaniu
zdarzeń ze względu na to, czy;:
trzymują i poprawiają , czy też zagrażają i obniżają poczucie włas wartości, a z drugiej strony
na motywowaniu działań, których ce jest poprawianie i podtrzymywanie poczucia własnej
wartości
unikanie tych działań, które mogą to poczucie obniżyć(por. J. Rey-kowsid 1971, s. 39).
Uważa się, że ją drem poczucia własnej wartości są uczucia dotyczą ce samego siebie.
Uczucia te mogą miećcharakter pozytywny lub negatywny, różną treśći różne natężenie.
Istotną rolę odgrywają w nim też informacje będą ce następstwem intelektualnej refleksji
dotyczą cej siebie samego (por. J. Reykowski 1971; E. Padus 1992).
W literaturze psychologicznej poświęconej problematyce ludzi niepełnosprawnych zwraca się
uwagę na często obniżone poczucie własnej wartości inwalidy, na przyczyny jego obniżania
oraz na skutki dla funkcjonowania człowieka niepełnosprawnego (por. T. Carroll 1961; A. Hulek
1981; Women's Encyclopedia 1993).
Kazimierz Jankowski omawia wpływ świadomości własnego inwalidztwa na powstanie silnego
poczucia zagrożenia. Inwalida przewiduje liczne trudności w zaspokajaniu swoich potrzeb.
Przewiduje też wpływ inwalidztwa na możliwości w pełnieniu ról społecznych, stosunku rodziny
i szerszego otoczenia społecznego. Człowiek niepełnosprawny i chory zdaje sobie sprawę z
ograniczenia swojej autonomii, samodzielności życiowej. Wszystko to jest źródłem wielu
smutnych i przykrych przeżyć, co w następstwie obniża poczucie własnej wartości (1975, s.42-
45).
Wiele uwagi w literaturze poświęca się akceptacji własnego inwalidztwa i jego wpływu na
ogólne poczucie własnej wartości.
Według Beatrice Wright akceptacja własnego inwalidztwa, a poprzez to i samego siebie, stała
się kardynalną zasadą rehabilitacji. Ważny jest jednak rodzaj akceptacji. Akceptacja nie może
oznaczaćprzedkładania własnego stanu nad inny, ani też nie może oznaczaćpoddania się
temu, co nieuniknione. Oznaczałoby to nadmierną pokorę i zgodę na los, a jednocześnie
przyjęcie postawy rezygnacji wobec choroby czy inwalidztwa. Autorka proponuje inny wariant:
inwalidztwo może byćdalej uważane przez jednostkę za sytuację niewygodną i ograniczają cą ,
ale dą ży ona do poprawy tego, co jest do poprawienia oraz nie będzie cierpiała wstydu i
maskowania swego stanu (1965, s. 124-126). B. Wright wysoko ocenia badania T. Dembo i
innych, dotyczą ce procesu akceptacji straty. W procesie akceptacji straty powinno nastą pić
rozszerżenie zakresu wartości; ograniczenie skutków inwalidztwa, uznanie strony fizycznej za
wartośćdrugorzędną i przetworzenie wartośćwzględnych na stałe (ibidem, s. 126).
A. Turowska podobnie rozumie akceptację inwalidztwa. Akceptacja inwalidztwa - pisze autorka
- to nauczenie się życia z chorobą , tzn. należy przy istnieją cych stratach umiećuznaći
zaktywizowaćwłasne wartości, w oparciu o które można żyćz sensem. Proste pogodzenie się
z inwalidztwem jest przejawem rezygnacji i bezsilności wobec choroby (1973, s. 192). Niekiedy
spotykamy się z sytuacją , że osoba niepełnosprawna nie traktuje swej defektywnej części ciała
za częśćskładową swojej osoby. Jest to także sytuacja niekorzystna, ponieważ utrudnia
proces maksymalnego jej usprawnienia podczas zabiegów rehabilitacyjnych.
Moment akceptacji własnego inwalidztwa jest szczególnie istotny dla budowania poczucia
własnej wartości. Jeśli on nastą pi, to tworzy się optymistyczna perspektywa ułożenia dalszego
życia, pomimo uszkodzenia. Tylko wówczas jednostka jest zdolna do podejmowania wysiłków
na rzecz aktywnego i wartościowego życia oraz własnego rozwoju, a satysfakcję życiową
będzie czerpaćnie tylko z osią gania celów, ale i z samej aktywności mają cej wartośćautote-
liczną .
Rozwój zachodzi wówczas, kiedy kolejny krok naprzód jest subiektywnie odczuwany jako
bardziej wspaniały, przysparzają cy więcej radości, więcej satysfakcji wewnętrznej niż
poprzednie gratyfikacje, które już otrzymaliśmy i które nas nawet nudzą . Abraham H. Masiow
Analiza historii życia wielu ludzi poszkodowanych na zdrowiu i których cechowała wysoka
jakośćżycia wskazuje, iż u podstaw ich sukcesów życiowych - autentycznej radości życia,
sensu życia i wszelkiej witalności - tkwiła zdolnośćobrania trudnej drogi życiowej w
pokonywaniu przeszkód, w której stale realnie uwzględniano posiadane atuty i ograniczenia, a
wszelka aktywność, a także odniesione sukcesy dodawały sił do kolejnych prób sprawdzania
się.
Dlaczego akceptacja celów rehabilitacji?
Akceptacja celów rehabilitacji jest tożsama z uruchomieniem się mechanizmu motywacji, czyli
zmobilizowaniu energii do realizacji celów rehabilitacji - bliskich i odległych.
W procesie wytwarzania motywacji w kierunku realizacji celów rehabilitacji, terapeuci
napotykają na bardzo poważny opór ze strony inwalidy. Wią że się on z pewną barierą
psychologiczną . Inwalidzi często nie chcą zaakceptowaćstraty (uszkodzenia i ograniczenia)
oraz uznaćinwalidztwa za fakt dokonany. Na przykład za nauczaniem nowo ociemniałego
chodzenia z białą laską , kryje się podtekst, że nigdy nie będzie się już poruszaćjak widzą cy -
"Moje oczy to biała laska". Musi więc najpierw nastą pićakceptacja straty, a dopiero wówczas
można dokonywaćprób jej przezwyciężania - skutków straty.
Thomas Carroll (1961) w odniesieniu do ociemniałych doradza, aby proces ich rehabilitacji
rozpoczą ćjuż w szpitalu. Nie należy podejmowaćprób skrócenia okresu szoku, ani żalu, kiedy
ociemniały uświadamia sobie fakt ostatecznego charakteru wady wzroku. Jeśli niewidomy ma
iśćnaprzód, przezwyciężaćskutki ślepoty, to musi zrozumieći zaakceptowaćswoją nową
sytuację. Nie wolno dawaćnadziei na odzyskanie wzroku. Innymi słowy, akceptacja własnej
straty, to wstępny warunek wytwarzania się motywacji do przezwyciężania jej skutków i
akceptacji celów rehabilitacji (por. także 1. Rowland 1995).
W wytwarzaniu motywacji do współudziału w realizacji programu rehabilitacji, ważną rolę może
spełnićdą żenie terapeutów do podreperowania poczucia własnej wartości inwalidy. Według J.
Rey-kowskiego, człowiek w wyniku kalectwa traci dotychczasowe sprawności, orientację co do
własnych możliwości w ogóle i poczucie swego miejsca wśród innych. W konsekwencji też
traci poczucie własnej wartości (1971, s. 41-42). Dlatego opracowanie wspólnie z inwalidą
celów rehabilitacji, zmierzają cych do budowania poczucia własnej wartości, ale na innych niż
dotychczas przesłankach, jest ważnym sposobem wzbudzania motywacji inwalidy do realizacji
programu rehabilitacji. Udział inwalidy w opracowaniu programu rehabilitacjijest warunkiem sine
quo. non wzbudzenia motywacji.
Argumenty skłaniają ce do przyjęcia takiego poglą du są różnej natury.
1. Gdy lekarz lub doradca dominuje nad pacjentem, to rodzi się u pacjenta poczucie niższości,
nieudolności i zależności. Dobrze pojęta rehabilitacja usiłuje takich sytuacji unikną ć.
2. Jeżeli oczekujemy szacunku pacjenta wobec siebie i rozwoju autoafirmacji, to trzeba
zmuszaćpacjenta do współodpowiedzialności za kierowanie własnym rozwojem i
odpowiedzialności za własny los, a tym samym za własne zdrowie. Jest to droga wymuszania
zachowań prozdrowotnych, stanowionych przez lekarzy i rehabilitantów.
3. Angażowanie pacjenta do wypracowywania i realizowania programu rehabilitacyjnego
wzbudza motywację wewnętrzną do identyfikowania się z celami zespołu rehabilitacyjnego. W
konsekwencji możemy mówićo czynnym udziale pacjenta w procesie rehabilitacji. Efektem
tego udziału jest wysokie poczucie odpowiedzialności za ostateczny wynik. Taki będzie wynik
rehabilitacji, ile da z siebie pacjent. Zapobiega to narzekaniu i utyskiwaniu, że winnymi
niepowodzeń w leczeniu są inni - lekarze, terapeuci bą dź rodzina.
4. Nie sposób nie docenićznaczenia wiedzy potocznej, jaką posiada osoba niepełnosprawna o
sobie, o swoim położeniu życiowym, poczuciu choroby, możliwościach itp. Ostatecznie to
percepcja własnego położenia życiowego oraz percepcja szans jego zmiany są źródłami
ludzkiego heroizmu bą dź słabości i swoistego tchórzostwa.
Program musi byćtak dostosowany do możliwości inwalidy, aby mógł stosunkowo szybko
odzwierciedlaćinformacje o tym, co utracił i o tym co nadal posiada, oraz jak może z tym żyć.
Z dotychczasowych rozważań wynika, że we wzbudzaniu motywacji do wysiłku na rzecz
realizacji programu rehabilitacji, dużą rolę odgrywa oddziaływanie informacyjne. Informacje
pomagają w odnalezieniu siebie w świecie i tworzeniu wizji życia, pomimo posiadanej
niepełnosprawności.
Oddziaływanie informacyjne przedstawiają ce z jednej strony sytuację istnieją cą inwalidy, a z
drugiej sytuację możliwą , pożą daną , jest źródłem tworzenia się napięcia motywacyjnego, które
może odegraćistotną rolę w przekształcaniu sytuacji istnieją cej w pożą daną ,
jako następstwa realizacji programu rehabilitacyjnego. Innym źródłem napięcia motywacyjnego
są komunikaty odebrane przez pacjenta w następstwie sukcesów, zwią zanych z wysiłkiem
rehabilitacyjnym. Sukces motywuje do powtórzenia danej czynności, stają c się w ten sposób
ważnym motywem ludzkiej aktywności. Dlatego bilans sukcesów względem porażek, które są
stałym komponentem życia każdego człowieka, odgrywa w procesach rehabilitacyjnych
pierwszorzędną rolę.
Ważnym źródłem motywacji do wysiłku jest system cenionych przez pacjenta wartości i
zwią zana z tym możliwośćich osią gnięcia. Niepełnosprawnemu powinno się pomóc wybrać
takie cele życiowe, które są możliwe do osią gnięcia i w oparciu o które, może on budować
poczucie własnej wartości. Terapeuta, w procesie wyboru celów życiowych powinien byćnie
tyle doradcą , ile katalizatorem korzystnych wyborów. Trafny wybór celów życiowych ma
znaczenie mobilizują ce i gwarantuje też bezpieczne kontakty społeczne. Z kolei samodzielny
wybór celów życiowych zapobiega przerzucaniu odpowiedzialności za swoje życie na innych, w
tym i na terapeutów. Poza tym jest przejawem rozwią zywania problemów życiowych przez
samych pacjentów. Jest to ważna kwestia, wszak poczucie osobistej odpowiedzialności za
życie jest nie tylko wskaźnikiem dobrego przystosowania, ale i zapowiedzią powodzenia
życiowego. Ma ono samo w sobie wartośćgratyfikacyjną .
Uogólniają c przedstawione dane można powiedzieć, że im więcej zostanie uruchomionych
mechanizmów motywacyjnych (wartość, sukces, szansa), tym większe będzie zaangażowanie
pacjentów w proces rehabilitacji i w następstwie lepsze będą jego efekty. Całokształt
oddziaływań rehabilitacyjnych jest w istotnym stopniu uwarunkowany czasem i wiekiem życia.

5.2. CZAS I FAZY ŻYCIA A SPECYFICZNE UWARUNKOWANIA EFEKTYWNOśCI


REHABILITACJI PSYCHOLOGICZNEJ
Czas jest istotną zmienną interweniują cą w relacje człowiek -otoczenie. Mówimy czas
fizyczny, czas biologiczny, czas psychologiczny czy czas historyczny. Prowadzimy
rozważania dotyczą ce przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wiele uwagi poświęca się
temporal-nym punktom odniesienia - rozpatrywanie zdarzeń człowieka w określonym
horyzoncie czasowym bą dź analizują c stałość, bą dź zmiennośćcech indywidualnych (lub
zachowań) biorą c jako począ tek pewien punkt odniesienia (W. £ukaszewski 1984).
Kategoria czas istotnie przenika wszelkie rozważania, a zwłaszcza o człowieku.
Oto przykłady:
1. Z punktu widzenia prawidłowości tempa metabolizmu oraz biorą c pod uwagę wydarzenia
krytyczne w życiu człowieka wraz ze sposobami reagowania przez podmiot na te wydarzenia,
można wyróżnićtrzy zasadnicze fazy w rozwoju ontogenetycznym człowieka:
dzieciństwo, dojrzewanie i młodość,
okres dorosłości,
starość.
Prawidłowośćtempa metabolizmu bardzo sugestywnie wyraża następują ce stwierdzenie
Antoniego Kępińskiego:
Ze względu, na tempo metabolizmu można rozróżnićw życiu każdej żywej jednostki trzy
okresy: młodości, wieku dojrzałego i starości. W pierwszym dzieje się najwięcej; w ustrojach
wielokomórkowych z jednej komórki powstaje ukształtowany organizm, zbudowany z wielu
miliardów komórek (np. u człowieka od poczęcia do narodzin masa ciała wzrasta 11 milionów
razy, a od narodzin do dojrzałości 22 razy). Plan genetyczny realizuje się w ogólnym zarysie.
W metabolizmie, zarówno energetycznym, jak i sygnalizacyjnym, przeważa "biorę" nad ydaję"
(procesy anaboliczne nad katabolicznyrrd). W okresie dojrzałości tempo przemian słabnie.
Ustala się równowaga między procesami anabolicznymi i katabolicznynd. W trzecim okresie
procesy destrukcji (katabolizm) zaczynają przeważaćnad procesami budowy (anabolicznymi),
daęki jednak znacznemu zwolnieniu tempa metabolizmu destrukcja nie jest tak szybka, jak
budowa w pierwszym okresie rozwoju (1978, s. 332-333).
Analiza tej prawidłowości wskazuje, jak ważna jest aktywna stymulacja rozwoju w pierwszym
okresie życia oraz jak poważne mogą byćnastępstwa zaburzeń rozwoju w tym okresie, jeśli
nie będą miały miejsca oddziaływania leczniczo-rehabilitacyjne. Poza tym, skoro w okresie
starości tempo metabolizmu ulega zwolnieniu, można więc procesy starzenia istotnie opóźnić,
m.in. poprzez wzmożoną aktywnośćżyciową ludzi starych. Chodzi tu o rehabilitację poprzez
ruch dopełniony odpowiednią dietą .
2. Inna refleksja dotyczy rozumienia czasu biologicznego, w sensie jego znaczenia dla rozwoju
jednostki - co innego znaczy rok kalendarzowy w dzieciństwie, dorosłości, czy w starości. Rok
kalendarzowy we wczesnym dzieciństwie znaczy bardzo wiele dla rozwoju. Tego już nie
możemy powiedziećo okresie dorosłości, czy nawet starości.
3. W procesie rehabilitacji, zwłaszcza w okresie dorastania i dorosłości ważną determinantą
jego powodzenia jest czas. 1. Chol-den (1958) specjalista z zakresu psychiatrii zajmują cy się
osobami nowo ociemniałymi zauważył, że ociemniałym nie należy dawaćnadziei na
odzyskanie wzroku i nadmiernie pocieszać. Pacjent musi "umrzeć" jako osoba widzą ca po to,
aby mógł się narodzićjako osoba niewidoma, zdolna do życia w świecie z nowym zestawem
instrumentów regulowania stosunków ze światem. Na to jednak potrzebny jest czas
umożliwiają cy przeżycie rozpaczy, apatii i ponownego przewartościowania wartości i
możliwości.
Człowiek jest "przykuty do czasu" i poza nim nie ma ani historii, ani indywidualnej biografii.
Granice czasu osobowego są granicami życia.
Józef Kozielecki
W literaturze opisuje się fazy (stadia) reakcji człowieka na ciężkie zdarzenia życiowe, burzą ce
dotychczasowe życie (m.in. E. Góral-czyk 1996; M. Przetacznik-Gierowska i M. Tyszkowa
1996). Przewlekła choroba, często z brakiem nadziei oraz nagłe zaistnienie
niepełnosprawnościjest takim wydarzeniem.
Oto fazy reakcji na tego rodzaju wydarzenia:
Faza 1. Rozpacz, zaprzeczanie, nie przyjmowanie do wiadomości faktu choroby, bunt, bardzo
silne przeżycia emocjonalne, szok.
W tym okresie mają miejsce zakłócenia i zaburzenia w odbiorze informacji - niezdolnośćdo
odbioru informacji prawdziwych, mysienie życzeniowe, brak jakiejkolwiek racjonalności w
rozumowaniu, niezdolnośćdo komunikowania się, wybitna selektywnośćprocesów
spostrzegania, a niekiedy nawet jej utrata. Jest to bardzo trudny okres w życiu pacjenta oraz
trudny z punktu widzenia opieki me-dyczno-psychologicznej.
Pomoc i opieka nad chorym w fazie szoku nie powinna przybieraćpostaci pocieszania,
dawania nadziei na odzyskanie tego, co zostało obiektywnie bezpowrotnie utracone. Ważne
jest natomiast bycie razem z chorym, współuczestniczenie w jego doświadczaniu straty.
Poważna choroba lub niepełnosprawnośćprzerywa "normalne" dotychczasowe życie i ta rzecz,
jako sama w sobie, jest niepowetowaną stratą . Z kolei nie ma zgody na utratę czegośbardzo
ważnego, bez wcześniejszego przeżycia straty. Dlatego nie wolno dawaćzłudnej nadziei na
odzyskanie czegoś, tylko dlatego, aby złagodzićból utraty. Dawanie nadziei wprawdzie
łagodzi, w danym momencie, ból istnienia, ale spowoduje ponowne jego przezywanie w
przyszłości i to w dodatku długotrwałe. To ostatnie jest bardzo wyczerpują ce.
W tej fazie im jest silniejsza reakcja emocjonalna na stratę, tym trwa ona krócej, prowadzą c do
fazy drugiej - apatii i obojętności.
Faza 2. Apatia, obojętność, depresja z wyczerpania.
Chorego charakteryzuje smutny nastrój, niezdolnośćdo odczuwania przyjemności, bardzo
ograniczona wydajnośćumysłowa, spowolnienie reakcji motorycznych, poczucie
beznadziejności, zaburzenia snu, brak łaknienia, zaburzenia autonomicznego układu
nerwowego, zaburzenia metaboliczne i endokrynologiczne oraz inne.
Jest to bardzo ważny okres w odkrywaniu siebie. W tej fazie ma miejsce ponowna, wolna i
stopniowa mobilizacja sił biopsychicz-nych. Dla tej fazy charakterystyczny jest stan rezygnacji
- rezygnacji z tego, czego odzyskaćnie można. W tym sensie jest to faza pozytywna,
stanowią ca przygotowanie do fazy 3 - stopniowego zmagania się z chorobą , a więc do
powtórnych "narodzin". Fazy drugiej nie należy nadmiernie skracaćpoprzez zbytnią ingerencję
w życie uczuciowe osoby chorej. Pogodzenie się z nową rzeczywistością wymaga czasu.
Czynnikiem terapeutycznym jest właśnie czas i obecnośćosób ważnych emocjonalnie oraz
komunikaty o tym, co dana osoba zachowała, czego nie utraciła. W tej fazie rodzi się
stopniowo pozytywne myślenie.
Faza 3. Przeciwstawianie się utracie i próba przezwyciężania straty poprzez mobilizację sił
organizmu do ponownego wrośnięcia w społeczne uczestnictwo.
Strategia przeciwstawiania się chorobie polega na budowaniu własnej tożsamości, w oparciu o
talenty i aktywa, które pozostały danej osobie. Jest to przedmiot zainteresowań głównie
rehabilitacji psychologicznej i społecznej. O przeciwstawieniu się stracie mówimy wówczas,
gdy:
pacjent dokona weryfikacji systemu wartości i dotychczasowych celów życiowych, możliwych
do osią gnięcia w oparciu o posiadane aktywa; stanowią one podstawę nadawania nowych
znaczeń wydarzeniom otaczają cego świata;
z pomocą przyjaznego otoczenia społecznego przejawia eksplorację nowych terenów
aktywności i osią gnie kompetencje życiowe do pełnienia nowych możliwych ról, dzięki czemu
jego poziom życia będzie charakteryzował się niezależnością i samodzielnością ;
pacjentjest świadomy swoich pasywów, ale z tego tytułu nie cierpi, zachowują c wysoką jakość
życia, wynikają cą z faktu realizacji celów życiowych bą dź z zaangażowania, będą cego
następstwem ukierunkowania życiowego i wyrażania siebie poprzez aktywność. W tej fazie
osoba przekracza próg nadziei.
Faza 4. włą czenie nowo pełnionych ról społecznych w system ról społeczeństwa.
Nadrzędnym celem rehabilitacji jest integracja ze społeczeństwem, której przeciwieństwem jest
życie w warunkach segregacji. Życie w warunkach integracyjnych wymaga przekroczenia
granicy własnej nieufności wobec społeczeństwa, a także zyskanie społecznego przyzwolenia
na funkcjonowanie społeczne w warunkach integracji.
Należy zauważyć, że nie wszystkie osoby niepełnosprawne osią gają stan charakterystyczny
dla fazy 4. Często osoba zatrzymuje się w rozwoju i nie przekracza na przykład fazy drugiej.
W odniesieniu do okresu dorosłości szczególnie ponowne pełnienie ról rodzinnych oraz
zawodowych jest wyrazem udanej rehabilitacji psychologicznej i społecznej.
Kolejna refleksja dotyczy najważniejszych wydarzeń krytycznych charakterystycznych dla
wyróżnionych trzech zasadniczych faz rozwoju - dzieciństwa i dorastania, dorosłości i wieku
podeszłego.
Efekty leczenia oraz rehabilitacji zależą od uwzględnienia owych wydarzeń. Ich
nieuwzględnienie może byćwtórną przyczyną regresu w zakresie zdrowia, a w procesie
rehabilitacji może prowadzićdo skutków niezamierzonych, tzn. pogłębienia się i zwiększenia
zakresu niepełnosprawności.

5.2.1. CHOROBA ORAZ NIEPE£NOSPRAWNOśćW DZIECIńSTWIE I OKRESIE


DORASTANIA A UWARUNKOWANIA PSYCHOLOGICZNE EFEKTÓW REHABILITACJI
Choroba dziecka o trudnych rokowaniach bą dź niepełnosprawnośćjest dla rodziny
wydarzeniem o krańcowej presji życiowej. Jest zdarzeniem wywołują cym silne przeżycia o
charakterze przykrym, przerażają cym oraz burzą cym dotychczasowy świat wartości i sens
życia rodziców. Burzą one dotychczasowy dobrostan rodzinny, styl życia i zainteresowania.
Życie rodzinne zostaje podporzą dkowane, w głównej mierze, ratowaniu zdrowia i przywracaniu
sprawności.
W rodzinie dochodzi do rekonstrukcji planów życiowych i aspiracji edukacyjnych zwią zanych z
przyszłością dziecka oraz do istotnej reorganizacji całokształtu życia rodzinnego. Dobro
pacjenta przesą dza o wielu rozstrzygniędach i rozwią zaniach.
Jeden z ważnych problemów zwią zanych z chorobą lub niepeł-nosprawnością dziecka dotyczy
hospitalizacji dziecka, niekiedy wielokrotnej i długotrwałej.
Badania Z. Freuda, J. Bowlby'ego i R. Spitza wykazały, jak ogromną i wyją tkową rolę pełni
właściwa i satysfakcjonują ca więź dziecka z matką we wczesnym okresie życia, a zwłaszcza
w okres
pierwszego roku życia (J. Viorst 1996). Zebrano też dane dotyczą ce opisu reakcji dziecka na
rozstanie. Wyraża się ono w proteście przeciw rozstaniu - płacz i poszukiwanie matki (R.
Vasta, M. Haith, S. Mi-Uer 1995). Poczucie ufności ma zwią zek z rozwojem jego kompetencji
poznawczych, wyrażają cych się w silniejszej ciekawości i zwiększonej tendencji do eksploracji
świata, oraz kompetencji społecznych, przejawiają cych się w skłonności do współpracy z
najbliższymi i przejawianiu posłuszeństwa.
Pojawia się zatem problem następstw deprywacji więzi dziecko
matka, w przypadku konieczności rozłą czenia. Jedną z przyczyn, najczęściej okresowego
oddzielenia jest choroba dziecka i koniecznośćdłuższej hospitalizacji. Pojawia się tu problem
emocjonalnych skutków hospitalizacji dzieci oraz kwestia zmian w polityce leczenia
szpitalnego, która złagodziłaby strach rozłą ki i jej skutki.
Dziecko skierowane do szpitala zostaje zmuszone do przystosowania się do nowych
warunków:
rozstania z najbliższymi i domem rodzinnym, co zaburza zaspokojenie potrzeby
bezpieczeństwa;
przebywania w warunkach zupełnie odmiennych - dotyczą one warunków fizycznych, zmiany
przebiegu dnia, który jest podporzą dkowany procesom ratowania życia;
konieczności życia w odmiennym otoczeniu społecznym.
Reakcje obronno-przystosowawcze na pobyt w szpitalu posiadają swoją dynamikę i są
charakterystyczne dla małych dzieci, bez względu na charakter ośrodków leczniczych. Do
podstawowych reakcji na separację od matki należą :
protest przedw nieobecności matki, który najczęścięj trwa 1-2 dni i wyraża się płaczem,
rozdrażnieniem i nadpobudliwością ;
bierne i dche przygnębienie wyrażają ce rozpacz. W tej fazie, dzieci poddane właściwej opiece
terapeutycznej, mogą osią gną ćstan gotowości do pozytywnej akceptacji i gotowości do
interakcji z terapeutami, personelem leczniczym i współpacjentami;
zobojętnienie, wyobcowanie i rozwój choroby szpitalnej lub inaczej choroby sierocej (J. Wiener
1996, I. Bielicka i H. Olechno-wicz 1966).
Faza trzecia pojawia się głównie wtedy, gdy personel medyczny dą ży przede wszystkim do
zapewnienia choremu dziecku bezpieczeństwa epidemiologicznego i zapobiega zakażeniom
wewną trzszpital-nym. Ta troska, niewą tpliwie w sposób naturalny, przesuwa na plan dalszy
zaspokajanie potrzeb psychicznych dziecka.
Chorobę szpitalną można zdefiniowaćjako zespół niedoboru opieki macierzyńskiej. W
patogenezie choroby sierocej, objawem osiowym jest trwoga, czyli lęk przed rozstaniem.
Hanna Olechnowicz, w oparciu o wnikliwie przeprowadzone obserwacje zachowań
emocjonalnych dzieci, po rozstaniu z matką , charakteryzuje je w sposób następują cy:
Wśród objawów rozpaczy rozstania powtarzają się z reguły trzy elementy zasadnicze:
1. Długotrwały, nieprzerwany niemal płacz, trwają cy często aż do całkowitego wyczerpania
fizycznego dziecka.
2. Rozkojarzenie dą żeń: gdy życzliwa osoba obca usiłuje ukoićpłacz, dziecko chciwie tuli się
do niej - gdy jednak spojrzenie dziecka padnie na twarz, która nie jest twarzą matki, dziecko
odtrą ca pociechę i ponownie wybucha płaczem.
3. Napięcie daremnego oczekiwania na powrót matki, przejawiają ce się jako nadmierna czułość
i bezsenność(u dzieci starszych) w postaci ustawicznego poszukiwania matki (1. Bielicka, H.
Olechnowicz 1966, s. 323).
Pod wpływem "głodu" kontaktu emocjonalnego z najbliższymi może dojśćdo tak silnego
zachwiania homeostazy wewnętrznej ustroju, która w skrajnej sytuacji może doprowadzićdo
śmierci dziecka. W przypadkach lżejszych dochodzi jedynie do zaburzeń rozwoju dziecka.
Choroba szpitalna dziecka nie musi się rozwiną ć, jeśli w orga-nizacji pracy szpitalnej, w
leczeniu oraz opiece uwzględni się kilka kwestii i dokona się korzystnych dla dziecka
rozstrzygnięć:
Czy osoby opiekują ce się bezpośrednio małymi dziećmi są empa-tyczne, a także czy są to
zawsze te same osoby? Jest to problem selekcji zawodowej pielęgniarek do pracy z małymi
dziećmi i organizacji ich pracy.
Czy liczba dzieci, którymi opiekuje się jedna osoba nie przekracza kilkoro (np. troje dzieci)?
Jest to również problem organizacji pracy, a nie zawsze problem finansowy.
Czy matka w sposób znaczą cy była w pełni obecna w życiu dziecka przed, w czasie choroby i
po pobycie w szpitalu? Jest to kwestia edukacji matek, których dzieci są przewlekle chore.
Biorą c pod uwagę wszystkie aspekty potrzeb dziecka w okresie jego hospitalizacji opracowano
Europejską Kartę Dziecka w Szpitalu, będą cą swoistą konstytucją praw dzieci i ich rodziców w
ośrodkach leczniczych.
EUROPEJSKA KARTA DZIECKA W SZPITALU
Prawo do możliwe najlepszej opieki medycznej jest podstawowym prawem zwłaszcza w
odniesieniu do dzieci,
1. Dzieci powinny przebywaćw szpitalu tylko wtedy, gdy leczenie, którego wymagają , nie
może byćprowadzone w domu, ambulatoryjnie lub na oddziale dziennym.
2. Dzieci przebywają ce w szpitalu powinny miećprawo do tego, aby cały czas przebywali
razem z nimi rodzice tub stali opiekunowie.
3. Wszystkim rodzicom należy tworzyćmożliwośćpozostawania w szpitalu razem z
dzieckiem, trzeba ich do tego zachęcaći pomagać. Pobyt rodziców w szpitalu nie powinien
narażaćich na dodatkowe koszty lub utratę dochodów. Rodzice, by mogli uczestniczyćw
opiece nad dzieckiem, powinni byćstale informowani o sposobie postępowania w oddziale i
zachęcani do aktywnej współpracy.
4. Dzieci i rodzice powinni miećprawo do uzyskiwania informacji w sposób odpowiedni do ich
wieku i możliwości pojmowania. Należy staraćsię o zapobieganie i łagodzenie stresów
fizycznych i emocjonalnych u dzieci w zwią zku z ich pobytem w szpitalu.
5. Dzieci i rodzice mają prawo świadomie uczestniczyćwe wszelkich decyzjach dotyczą cych
opieki nad ich zdrowiem. Każde dziecko powinno byćchronione przed zbędnymi zabiegami
leczniczymi i badaniami.
6. Dzieci powinny przebywaćw szpitalu z dziećmi o podobnych potrzebach rozwojowych Nie
należy umieszczaćdzieci w oddziałach dla dorosłych Nie powinno byćżadnych ograniczeń
wiekowych dla osób odwiedzają cych dzieci przebywają ce w szpitalu.
7. Dzieci powinny miećpełną możliwośćzabawy, odpoczynku i nauki dostosowanej do swego
wieku i stanu zdrowia. Powinny przebywaćw otoczeniu zaprojektowanym, urzą dzonym i
wyposażonym z myślą o ich potrzebach oraz z personelem potrafią cym zaspokajaćich
potrzeby.
8. Dziećmi powinien opiekowaćsię personel, którego przygotowanie i umiejętności zapewniają
zaspokajanie potrzeb fizycznych, emocjonalnych i rozwojowych dzieci i ich rodzin.
9. Zespół opiekują cy się dzieckiem w szpitalu powinien zapewnićmu cią głośćleczenia.
10. Dzieci powinny byćtraktowane z taktem i zrozumieniem, a ich prawo do
intymności powinno byćzawsze szanowane. Karta została opracowana przez Krajowe
Stowarzyszenie na rzecz Opieki md Dziećmi w Szpitalu w W. Brytanii (National Association for
ths Welfare ofCM-dren in Hospital - NAWCH) i zaaprobowana przez 13 krajów na I Europejskiej
Konferencji Stowarzyszeń na rzecz Dzieci w Szpitalu w 1988 r. (źródło: Dziecko w szpitalu.
Krajowy Fundusz na Rzecz Dzieci, Warszawa 1992).
Szacunek ze strony personelu medycznego i rodziców dla "dekalogu" praw dziecka może
zapobiec rozwojowi negatywnych następstw pobytu dziecka w szpitalu i zwią zaną z nim
rozłą ką z osobami najbliższymi. Remisja choroby sierocej, w takich przypadkach, zazwyczaj
następuje szybko, a zespół wyobcowania nie utrzymuje się dłużej od działają cych przyczyn.
Długotrwały charakter choroby sierocej oraz zachowania opiekuńcze, znacznie odbiegają ce od
sugestii zawartych w karcie praw dziecka, prowadzą do patologicznego skostnienia objawów
choroby sierocej i trwałego włą czenia się w strukturę osobowości dziecka tzw. zespołu
wyobcowania, którego osiowymi objawami są nadpobudli wość, stany lękowe i niedosyt
uczuciowy.
Kolejnym trudnym problemem wczesnego i średniego okresu rozwoju (od 7-19 roku życia) jest
edukacja, mimo choroby bą dź niepełnosprawności - integracyjna (w szkołach masowych) albo
segrega-cyjna (w ośrodkach specjalnych).
Edukacja powinna byćpodporzą dkowana idei możliwie wszechstronnego rozwoju jednostki i
budowana na fundamentach właściwości fizycznych, psychicznych i społecznych posiadanych
przez ucznia.
Wieloletni dylemat - co do najlepszych rozwią zań edukacyjnych wobec osób
niepełnosprawnych - rozwią zuje się w oparciu o wiedzę filozoficzną , etyczną , stan badań
psychologicznych oraz poglą dy o charakterze politycznym. Można zauważyć, że coraz
większym uznaniem cieszy się idea edukacji integracyjnej, jako fragmentu nowoczesnego
myślenia o problemach ludzi przewlekle chorych i niepełnosprawnych (por. rozdz. 11¥.
Tak jak podstawowym zadaniem rozwojowym w pierwszych latach życia 3est wytworzenie
bliskie] i trwałe} więzi z matką lub inną najbliższą osobą , tak w okresie dorastania głównym
zadaniem rozwojowym jest wykształcenie się korzystnego obrazu własnej osoby i osią gnięcie
samodzielności. Wszystko co może utrudniaćrealizację tego zadania rozwojowego jest
odbierane przez daną osobę jako wydarzenie trudne do zniesienia.
Zaistnienie przewlekłej choroby bą dź niepełnosprawności w okresie dorastania utrudnia
kształtowanie się szczególnie własnej tożsamości, czyli spostrzeganie siebie jako osoby w
swoim rodzaju z poczuciem trwałości i cią głości oraz z szansami na produktywność, w
wybranych przez siebie segmentach życia. Niepełnosprawnośćogranicza zaspokojenie
potrzeby bezpieczeństwa i potrzeby autonomii. Zgodnie z popularną w Polsce koncepcją
rozwoju psychospołecznego Erika Eriksona w okresie dorastania do już istnieją cej struktury
treściowej własnej tożsamości dochodzą wartości pochodzą ce od rówieśników, często
sprzeczne z wartościami rodziców. Prowadzi to wprawdzie do konfliktów z rodzicami, ale
jednocześnie sprzyja procesowi usamodzielniania się i odseparowywania od rodziców.
Usamodzielnianie i odseparowywanie od rodziców jest ważnym etapem w o-sią ganiu autonomii
będą cej wyrazem kompetencji życiowej w zakresie stanowienia o sobie w ramach przyjętych
norm.
Niepełnosprawnośćw okresie dorastania wywołuje pewne bezpośrednie następstwa:
1. Ma trwały i negatywny wpływ na proces szybkiego fizycznego rozwoju, który jest tak
charakterystyczny dla tego okresu, a zwłaszcza na skok pokwitaniowy.
2. Ma miejsce obniżona i ograniczona ogólna aktywnośćżyciowa, gdyż choroba lub niektóre
rodzaje niepełnosprawności wywołują stany silnego i długotrwałego zmęczenia. Wymaga to
stosowania różnych form terapii, nie tyle obcią żają cych, co odcią żają cych (spoczynkowych).
Uczymy więc technik minimalnego wydatkowania energii, np. przy niewydolności układu
oddechowego, krą żenia czy w schorzeniach reumatycznych. Z kolei obniżona aktywność
życiowa, wtórnie obniża ogólną wydolnośćpsychofizyczną .
3. Niepełnosprawność, zaburzają c homeostazę, wzmaga chwiejnośćemocjonalną , która i tak
jest charakterystyczna dla okresu dojrzewania (I. Obuchowska 1996). Młodzież jest więc silniej
emocjonalnie pobudzana, i dodatkowo przezywa emocje o znaku ujemnym - niepokój
psychoruchowy, gniew, głębokie przygnębienie. Nie sprzyjają one rozwojowi, ponieważ
organizm znajduje się w stanie trwałego stresu.
4. Choroba wymusza częsty, a czasem i długotrwały pobyt w szpitalu, w sanatorium bą dź w
innej placówce paraleczniczęj. Prowadzi to do izolacy. od. grupy rowvesnic'zei \ rodźmy oraz
do życia se-gregacypego. Dziecko jest więc pozbawione szans uczenia się w sposób naturalny
ważnych kompetencji życiowych. Jego życie jest podporzą dkowane głównie celom leczniczym.
W przypadku niepełnosprawności niekiedy konieczna jest edukacja segregacyjna.
5. Niepełnosprawnośćutrudnia pełnienie roli ucznia. Dzieci i młodzież często opuszczają
lekcje, co powoduje narastanie opóźnień programowych. Z kolei braki programowe i
świadomośćtego faktu, zniechęcają do uczenia się, gdyż zaburzone jest poczucie szansy na
sukces. Porównywanie się z innymi uczniami w klasie szkolnej dodatkowo rzutuje na obraz
samego siebie w zakresie posiadanych możliwości.
6. Przy niepełnosprawności dzieci i młodzież spotykają się z większą , najczęściej przesadną
troskliwością , zwłaszcza ze strony osób naj- bliższych, co sprzyja internalizacji roli pacjenta z
wszystkimi negatywnymi następstwami. Pojawia się więc nie tyle postawa nadmiernych
oczekiwań, co wręcz roszczeniowa. Dzieci chore częściej grymaszą , aniżeli zdrowe. Są też
częściej agresywne i zmienne w swoich nastrojach. Oddala to od nich, w sposób naturalny,
swo-
ich rówieśników i utrudnia wrastanie w grupę. A pamiętaćnależy, że życie w grupie w okresie
dorastania jest warunkiem osią gnięcia stanu dorosłości społecznej.
Niepełnosprawnośćjako wydarzenie o charakterze biopsychospo-łecznym może prowadzićdo
zmian w osobowości. Zmiany te są tu nie tyle następstwem biofizjologicznego aspektu
uszkodzenia, co kulturowej "otoczki", towarzyszą cej choremu człowiekowi. Również
krótkotrwała choroba, jeśli była poważna i przebiegała w mało sprzyjają cym otoczeniu
leczniczym, to także może wywołaćwiele trwałych negatywnych zmian. Stres krótkotrwały, ale
silny, może wywołaćpodobne skutki, jak stres przewlekły.
8. Młodzież w okresie dorastania przezywa ze szczególną siłą problemy dotyczą ce wizji
przyszłej rodziny prokreacyjnej, uobecnienia się w pracy zawodowej i własnego miejsca w
strukturze społecznej. Od tych problemów nie jest wolna młodzież przewlekle chora i
niepełnosprawna. Najczęściej problemy te przybierają , w porównaniu z młodzieżą sprawną ,
postaćbardziej wyrazistą , a niekiedy i dramatyczną . W ich rozwią zywaniu ważną rolę może
spełnićbiblioterapia. Odpowiednio dobrana literatura i dyskusja z biblioterapeutą i innymi
osobami niepełnosprawnymi mogą w istotnym stopniu przybliżyćznalezienie odpowiedzi na
problemy życiowe okresu dorastania. Chodzi tu zwłaszcza o odpowiedź na pytanie co do
szans jakości życia mimo przewlekłej choroby lub niepełnosprawności. Literatura
wspomnieniowa, pamiętniki i biografie osób niepełnosprawnych dostarczają wielu wzorców
osobowych oraz mogą byćźródłem głębszych refleksji nad własnym życiem. Tego rodzaju
lektura zwiększa też własną aktywnośćintelektualną . Bliższa analiza biografii lub literatury o
charakterze pamiętników wskazuje, że życia z sensem doświadczały głównie te osoby, które
odkryły u siebie jakieśaktywa (talenty) i w oparciu o te wartości budowały sens swojego życia.
Z przedstawionych następstw choroby przewlekłej lub niepełnosprawności powstałej w okresie
dorastania, ale i trwają cej w okresie wcześniejszym, wynikają pewne wnioski co do kreowania
warun-tów rozwojowych dla tej grupy młodzieży. Do najważniejszych należą :
1. Tyle pobytu w szpitalu, ile to jest konieczne. Pobyt w szpitalu jest "wyrwaniem" osoby ze
środowiska rodzinnego i grupy rówieśniczej. Najkorzystniejsze jest funkcjonowanie w
środowiskach naturalnych. Dlatego już sam pobyt w szpitalu jest stresogenny. Pomija się tu
wymiar choroby jako zjawiska psychofizjologicznego o niekorzystnym wpływie na rozwój
jednostki.
2. Rodzice i najbliżsi przyjaciele powinni miećułatwiony dostęp do szpitala. Cenna jest nie
tylko więź z rodziną , ale i przyjaciółmi, gdyż zwią zek z nimi jest bardzo ważną potrzebą okresu
dorastania.
3. Młodzież w szpitalu powinna byćstymulowana do nauki i terapii zajęciowej, jeśli nie ma
wyraźnych przeciwwskazań lekarskich. Chodzi o normalne codzienne funkcjonowanie i
zapobieganie obniżonej aktywności, która jest charakterystyczna dla szpitalnego bytowania.
4. Młodzież powinna uzyskaćinformacje o chorobie i możliwościach samoleczenia poprzez
kształtowanie prozdrowotnego stylu życia. Ważne jest zwłaszcza kształtowanie nawyków
ruchu, zdrowego odżywiania się i racjonalnych zachowań emocjonalnych. Jest to droga
kształtowania własnej podmiotowości, wyrażają cej się w poczuciu odpowiedzialności i
sprawstwa za stan zdrowia, wyniki leczenia i rozwią zywanie własnych problemów życiowych
mimo choroby.
Należy młodzieży przekazaćwiedzę o możliwościach cią głego leczenia i rehabilitacji
poszpitalnej. Dla zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa, tego rodzaju wiedza pełni ważną rolę
w określaniu własnej bezpiecznej przyszłości oraz chroni przed poczuciem osamotnienia i
opuszczenia.

5.2.2. CHOROBA I NIEPE£NOSPRAWNOśćW OKRESIE DOROS£OśCI A


UWARUNKOWANIA PSYCHOLOGICZNE EFEKTÓW REHABILITACJI
Okres dorosłości jest okresem charakteryzują cym się wysoką wydolnością w pracy zawodowej
oraz w udanym życiu rodzinnym.
Pełnienie roli zawodowej jest wyrazem realizowania siebie, źródłem własnego położenia w
hierarchii bezpieczeństwa socjalnego, uznania i prestiżu oraz podstawą rozwią zywania
problemów własnej rodziny prokreacyjnej. Spełnianie się w rodzinie dokonuje się m.in. poprzez
pracę.
W życiu rodzinnym ma miejsce wiele ważnych wydarzeń: ojcostwo lub macierzyństwo oraz
udana miłość. Więź małżeńską umacniają m.in. wydarzenia - wyzwania, często o charakterze
trudnym i przykrym, jak śmierćbliskiej osoby, choroba, trudności w pracy itp. Wówczas
solidarnośćrodzinna, gotowośćdo niesienia pomocy czy emocjonalne współbrzmienie
pozostawiają trwały ślad w doświadczeniu małżonków i stanowią o poczuciu bezpieczeństwa
oraz przeżywaniu optymizmu życiowego osób pozostają cych w zwią zku małżeńskim. Choroba
przewlekła, a zwłaszcza niepełnosprawnośćsą wydarzeniami, które burzą stany i relacje
rodzinne kształtowane przez lata.
Po pierwsze - choroba somatyczna, zwłaszcza przewlekła bą dź niepełnosprawnośćupośledza
wiele procesów biologicznych:
procesy trawienne, oddychania, wydalania, poruszanie się itp. Jest więc źródłem dyskomfortu
fizycznego, wynikają cego z zaburzeń stanu homeostazy. Najczęściej wią że się to z bólem i
cierpieniem. Z tych względów choroba wywołuje niepokój, lęk, przygnębienie, ale i
uczuciagresywne.
Po drugie - niektóre choroby bą dź niepełnosprawnośćmają charakter postępują cy, stają c się
coraz trudniejszymi do zniesienia. Często łą czy się to ze świadomością zbliżają cego się końca
życia, np. niektóre schorzenia nerek wymagają ce dializy, zaawansowane choroby układu
krą żenia czy niektóre choroby nowotworowe. W tych przypadkach życie człowieka
ukierunkowane jest głównie na biologiczne przetrwanie. Natomiast dla społecznego otoczenia
pojawia się zagadnienie zapewnienia opieki nad nieuleczalnie chorymi i opieki terminalnej.
Po trzecie - przewlekła choroba i niepełnosprawnośćburzą system wartości, kształtowany
przez lata. Wprawdzie zachowanie zdrowia i wydolności psychofizycznej jest ważną potrzebą
człowieka, ale w warunkach dobrego zdrowia jest to potrzeba potencjalna, a nie aktualna.
Zaistnienie choroby aktualizuje tę potrzebę powodują c, że
Rehabilitacja jako droga zmiany losu.
niekiedy jest ona potrzebą najważniejszą w hierarchii. Równocześnie potrzeby samorealizacji
poprzez pełnienie ról zawodowych oraz rodzinnych zostają wyparte z pozycji
uprzywilejowanych do pozycji bardziej peryferyjnych i drugorzędnych.
Człowiek zdrowy pełni wiele ról, przejawia wielokierunkową aktywnośći czerpie z niej życiową
satysfakcję. Choroba lub niepełnosprawnośćzmienia położenie życiowe człowieka we
wszystkich jego dotychczasowych rolach - rodzinnej, zawodowej, towarzyskiej i materialnej.
Rodzinnej, gdyż nie jest się głównym żywicielem rodziny (mężczyzna) lub organizatorem
funkcji opiekuńczych w rodzinie (kobieta). Dramatycznie zmienia się treśćżycia rodzinnego.
Wprowadza się nowe zasady żywienia, higieny i kulturalno-towarzyskiego uczestnictwa.
Zawodowej - choroba lub niepełnosprawnośćuniemożliwiają dalsze pełnienie roli zawodowej
albo wymagają istotnych modyfikacji w jej pełnieniu. W wielu przypadkach zmusza do zmiany
pozycji w dotychczasowej relacji stosunków międzyludzkich, w hierarchii prestiżu i znaczenia
w organizacji.
Towarzyskiej - tryb i sposób uczestnictwa ulega ograniczeniu ze względu na konieczność
przestrzegania zaleceń leczniczych, a samo uczestnictwo w życiu towarzyskim musi ulec
istotnej zmianie - czas przebywania, stosowanie diety, rezygnacja z wielu nawyków i
przyzwyczajeń, treśćrozmów podczas spotkań, skład osobowy grup towarzyskich. Często
wypada się z grupy towarzyskiej.
Materialnej - dłuższa choroba bą dź niepełnosprawnośćjest przyczyną obniżenia dochodów
osobistych i rodziny. Poza tym każda choroba łą czy się z dodatkowymi wydatkami - leczenie,
zmiana trybu życia, pobyt w ośrodkach sanatoryjnych, zakup sprzętu rehabilitacyjnego i
lekarstw.
Po czwarte - choroba lub zaistnienie niepełnosprawności najczęściej łą czy się z okresowym
pobytem w szpitalu. Szpital jest specyficznym środowiskiem, w którym wszystko jest
podporzą dkowane ratowaniu życia i leczeniu. Wymaga to od pacjenta akceptacji nowego
środowiska, swojej nowej sytuacji życiowej, odsunięcia na plan dalszy dotychczasowych celów
i zadań życiowych, akceptacji innych osób -pacjentów oraz personelu medycznego. Często
regulamin szpitalny
w tak szerokim zakresie reguluje sposób bycia pacjenta, że wielu z nich doświadcza jakoby
byli osobami funkcjonują cymi na niskim poziomie kulturowym i bez elementarnego obycia.
Po pią te - przewlekła choroba lub niepełnosprawnośćz innych powodów burzy, osią gnięty
przez podmiot stan osobistej tożsamości - czym różnię się od innych, co składa się na moją
indywidualność, w oparciu o jakie przesłanki określam siebie? Niepełnosprawnośćwprowadza
chaos, który burzy dotychczasowy stan autonomii i niezależności, a także poziom
dotychczasowego zaangażowania życiowego. Dodatkowo pomoc innych (najczęściej z
pozornej konieczności) degraduje tożsamość, autonomię i stanowienie o sobie przez osobę
niepełnosprawną .
W dotychczasowych rozważaniach koncentrowano się na zmianach, jakie w życiu człowieka
wywołuje choroba oraz na ograniczeniach, jakie ona narzuca jednostce. Z rozważań wynika, że
podobnie jak we wcześniejszych okresach rozwoju, choroba przewlekła bą dź
niepełnosprawnośćburzy dotychczasowy styl życia, system wartości i zwią zane z nim cele
życiowe. Człowiek staje przed problemem radzenia sobie z samą chorobą lub
niepełnosprawnością . Dodatkowo dochodzi problem dalszego pełnienia roli rodzinnej i
zawodowej, jako sposobu na zachowanie sensu życia.
Niepełnosprawnośćnie musi byćczynnikiem powodują cym regres w rozwoju. Jeśli człowiek w
dłuższej perspektywie czasowej wykształci techniki radzenia sobie z nowymi sytuacjami
egzystencjalnymi i twórczo uobecni się w roli rodzinnej i zawodowej, to dalsze jego życie może
byćżyciem z sensem i z doświadczaniem dobrostanu psychospołecznego. Droga do
ponownego włą czenia się w życie społeczne wiedzie poprzez rehabilitację medyczną ,
psychologiczną oraz społeczną ze szczególnym uwzględnieniem rehabilitagi zawodowej. Jest
ona elementem strukturalnym rehabilitacji społecznej.

5.2.3. STAROśćZE WSPÓ£ISTNIENIEM CHOROBY I NIEPE£NOSPRAWNOśCI A


UWARUNKOWANIA PSYCHOLOGICZNE EFEKTÓW REHABILITACJI
Wiek podeszły i starośćpotocznie łą czymy z przejściem na emeryturę, chorobą ,
niepełnosprawnością oraz z zagrożeniem śmiercią .
W wymiarze biologicznym, w okresie dorosłości zwalnia się tempo przemian metabolicznych,
ale jednocześnie ustala się względna równowaga procesów anabolicznych wobec procesów
katabolicz-nych. W okresie starości procesy kataboliczne (rozpadu), zaczynają przeważaćnad
procesami anabolicznymi (budowy). Jednakże ogólne tempo przemian metabolicznych jest
obniżone, co sprawia, że procesy zmian katabolicznych nie są tak intensywne i szybkie, jak
się powszechnie są dzi. Innymi słowy, proces starzenia może przebiegaćbardzo wolno, jeśli się
go nadmiernie nie przyspiesza przedwzdrowot-nymi zachowaniami, których przejawem jest
m.in. styl życia - bez przestrzegania diety, bez ruchu i funkcjonowanie w stałym napięciu
nerwowym.
W pracach z zakresu psychologii rozwoju człowieka stwierdza się, że wraz z wiekiem maleje
rola czynników genetycznych i stymulatorów rozwoju na korzyśćregulatorów, a zwłaszcza
modyfikatorów (czynników egzogennych, ekologicznych). Można zatem są dzić, iż człowiek
stary - jego biologiczna egzystencja, radości i smutki, dynamika życiowa i sens życia są w
istotnym stopniu wytworem stosunków społecznych oraz opracowania własnej sytuacji
życiowej przez człowieka jako osobę.
Zachodzi pytanie - czy starośćoznacza tylko regres w rozwoju?
Z pewnością starośćjest kolejną fazą życia, w którą trzeba wrosną ć, aby móc zachować
homeostazę oraz zaspokajaćpotrzeby samopotwierdzania się. Wrośnięde w okres starości
oznacza częścio-we wypadnięcie z jednych ról, a przyjęcie i efektywne pełnienie nowych ról:
1. Wypadnięcie z roli zawodowej i przyjęcie roli emeryta lub rendsty powinno oznaczać, że
jedynie ogranicza się aktywnośćzawodową
na rzecz innych form aktywności dają cych subiektywne poczucie radości i społecznej
użyteczności.
2. Wypadnięcie z roli człowieka zdrowego i pełnosprawnego powinno pocią gaćza sobą
akceptację roli człowieka z chorobą bą dź niepełnosprawnością . Oznacza to rozsą dne
pogodzenie się z ograniczeniami narzuconymi przez chorobę lub niepełnosprawnośćoraz
poczucie aktywów, które pozostały i w oparciu o które można żyćz sensem. Poczuciu
zachowanych aktywów musi towarzyszyćwizja sensu życia budowanego w oparciu o aktualny
stan sprawności. Innymi słowy, chodzi o zachowanie społecznej przydatności, nadziei oraz
życiowego optymizmu.
3. Wypadnięcie z roli małżeńskiej na skutek śmierci męża/żony i podjęcie roli wdowca/wdowy.
Okres małżeństwa jest nieustannym procesem tworzenia jedności i łą czenia się dwojga osób.
śmierćjednego z małżonków jest unicestwieniem tego procesu i powrotem do stanu
samotności. Utrata oparcia w partnerze, potrzeby przynależności do drugiej osoby i poleganie
tylko na sobie jest bardzo bolesnym wydarzeniem w życiu człowieka. Mimo to pozostała przy
życiu osoba musi nauczyćsię rozwią zywaćwszystkie problemy życiowe samodzielnie bą dź
przy pomocy własnych dzieci lub przyjaciół.
4. Pogodzenie się z utratą znaczenia człowieka starego i przyjęcie roli obserwatora i osoby
bilansują cej przebytą drogę życiową oraz zdolnej do zachowania dystansu wobec siebie i
otoczenia.
W wymiarze społecznym obserwujemy stopniowe wyłą czanie się z aktywności oraz izolowanie
się od świata społecznego. Ludzie w wieku podeszłym potrzebują zwiększonej, nie tylko,
opieki medycznej, ale i społecznego wsparcia oraz bycia z drugim człowiekiem. Wprawdzie
starości często towarzyszy choroba bą dź trwała niepełnosprawność, to jednak jest to zjawisko
nie tak powszechne, jak się potocznie są dzi. Starości nie musi towarzyszyć
niepełnosprawność. Wiele problemów, przybierają cych formę rozpaczy, a które przeżywają
ludzie starzy, wią że się przede wszystkim z czynnikami socjo-kulturowymi.
Od najdawniejszych czasów starzy ludzie ubolewają , że miną ł czas utraconej młodości, zaś
młodzi i dorośli obawiają się nadchodzą cej starości. Francuski historyk Georges Minois
analizują c historię starości od antyku do renesansu zauważył:
Każda kultura ma swój model starca i osą dza starych ludzi według tego wzorca. Im bardziej
model jest wyidealizowany, tym bardziej wymagają ce i okrutne jest społeczeństwo, i dopóki
podejście to nie zostanie odwrócone, stary człowiek nie stanie się naprawdę pełnosprawnym
człowiekiem grupy. Wszystkie bowiem znalezione przeze mnie opisy stanowiły w istocie osą d;
była w nich zawsze mowa o dobrym lub złym starcu, mniej lub bardziej zbliżonym do
ustalonego z góry ideału. Gdy punktem wyjścia stała się dla społeczeństw rzeczywistość,
konkretna starość, a nie abstrakcyjny model, przekroczyły one ważny próg. Aby to mogło
nastą pić, trzeba jednak było doczekaćpowstania nauk społecznych, psychologii i geriatrii;
poznaćstarych ludzi i dostosowywaćspołeczeństwo do ich potrzeb, a nie na odwrót; przyją ć
do wiadomości, że stary ma swoje potrzeby, także i fizyczne, i umożliwićzaspokajanie tych
potrzeb, nie zaśzarzą dzić, że stary jest mędrcom i zmuszaćgo do tego, aby nim został(1995,
s. 327).
Przytoczona wypowiedź, będą ca swoistą syntezą różnych postaw ludzi wobec osób starych
wskazuje, jak bardzo rzeczywiste położenie życiowe człowieka starego i jego kondycja, a
także koloryt uczuciowy są determinowane nie czynnikami biologicznymi czy wydarzeniami o
głębokiej wymowie psychologicznej (np. przejście na emeryturę, doświadczana samotność), co
czynnikami socjokulturowymi -poziomem dostatku, oparciem wśród innych oraz społecznymi
zapatrywaniami odnośnie starości.
Emocjonalnym barometrem pogodnej starości jest pozytywny charakter bilansu radości,
optymizmu i pogody ducha względem neurotycznego lęku, smutku i wrogości skierowanej do
samych siebie, a następnie i wobec innych. Behawioralnym wskaźnikiem charakteru starości
jest normalna aktywnośćwłasna ukierunkowana nie tylko na dobro osobiste, ale i innych, a
także postawa życzliwości oraz zrozumienia dla obecnego świata. Natomiast intelektualnym
przejawem dobrej starości jest percepcja starości jako kolejnego okresu rozwojowego,
spostrzeganie jej jako fazy życia, która cośzabiera i cośdaje. Chodzi tu zwłaszcza o
racjonalną akceptację tego, co pozostało i tego, co bezpowrotnie utracono (np. dobre zdrowie,
wielu bliskich), a jednocześnie o intelektualną wizję dalszego życia z nadaniem mu sensu.
Psychologowie rehabilitacyjni, na co dzień obserwują cy osią gnięcia rozwojowe wielu osób
niepełnosprawnych w wieku starym, spostrzegają szansę pogodnego życia osoby w tej kolejnej
fazie życia. Nie przekreśla to faktu, że w okresie starości, a zwłaszcza późnej zachodzi wiele
procesów o charakterze degeneracyjnym.
Starym człowiekiem powinna opiekowaćsię rodzina, a tylko w wyją tkowych wypadkach - gdy
jest samotny -państwo. Maria Susułowska
Okres starości, a zwłaszcza późnej, łą czy się ze zwiększoną opieką medyczną i pomocą
rodzinną oraz społeczną . Jest to zwią zane z procesem starzenia się zarówno w płaszczyźnie
biologicznej organizmu, jak i psychicznej. Wprawdzie istnieje wpływ starzenia się
biologicznego na psychiczne, ale istnieje także oddziaływanie odwrotne -psychiki, a zwłaszcza
stylu życia, na stan somatyczny organizmu.
Osoby lękliwe i depresyjne przejawiają większą skłonnośćdo chorób somatycznych. W
okresie starości następują niekorzystne zmiany tkanki łą cznej, obniża się jakość
funkcjonowania mechanizmów odpowiedzialnych za utrzymanie niezmiennych właściwości
chemicznych i fizycznych organizmu (homeostazy), obniża się system odpomościowy i stą d
większa zapadalnośćna choroby infekcyjne i nowotworowe.
W okresie starości ma miejsce spadek czynności organizmu, zwłaszcza u osób kultywują cych
bierny styl życia i odżywiają cych się niezgodnie z zasadami dobrze rozumianej diety. Dotyczy
to zwłaszcza układu nerwowego (opóźnienia procesów myślowych i zaburzenia pamięci),
pogorszenia się stanu wzroku (często stosujemy okulary dwuogniskowe), słuchu (niedosłuch,
męczą ce stają się rozmowy), utrzymanie równowagi ciała (zawroty głowy), wydolności serca i
układu krą żenia (naddśnienie tętnicze), układu oddechowego (zwiększony wysiłek oddechowy),
układu moczowo-płdowego (obumierają nefrony, które wspólnie z nerkami oczyszczają krew ze
zbędnych substancji, osłabiona jest seksualność). Mają miejsce również zaburzenia czynności
autonomicznego układu nerwowego, np. niedodśnienie ortstatyczne (zwią zane z pionizacją
ciała, co może powodowaćupadki i omdlenia) czy hipotermia (obniżanie się temperatury ciała
poniżej 35°).
Analiza procesów starzenia się w wymiarze fizyczno-zdrowot-nym, psychologicznym i
społecznym umożliwia wyartykułowanie kilku problemów, których właściwe rozwią zanie może
determinowaćprzeżywanie korzystnego oblicza starości.
1. Problem bezpieczeństwa egzystencjalnego ludzi starych. Bezpieczeństwo egzystencjalne
jest zabezpieczane poprzez system emerytalny. Dotychczas w Polsce wysokośćemerytury
była w zasadzie niezależna od produktywności pracownika. Jeśli w momen-de przejścia na
emeryturę była relatywnie wysoka, to i tak szybko się dewaluowała. Dopiero od 1986 roku
emerytury są waloryzowane. Dotyczy to również rent inwalidzkich. Osobom powyżej 75 roku
życia i ciężko poszkodowanym inwalidom przysługuje również dodatek pielęgnacyjny.
Nowy system emerytalno-rentowy, przewiduje trójstopniowy system świadczeń:
stopień pierwszy - przewiduje świadczenia zależne od okresu opłacania obowią zkowych
składek i ich wysokości oraz oczekiwanej średniej długości życia w chwili przyznania
emerytury. Opłaty wnosi pracodawca i pracownik, po połowie;
stopień drugi - przewiduje obowią zkową składkę na prywatne fundusze emerytalne pod
nadzorem państwa. Tu ma miejsce kapitalizacja wkładów i następnie wypłata świadczeń;
stopień trzed - stanowią dobrowolne ubezpieczenia w prywatnych zakładach
ubezpieczeniowych.
Takie rozwią zania emerytalno-rentowe sprawią , że człowiek może decydowaćo ekonomicznym
zabezpieczeniu się na wiek podeszły i starość. Jest to wyraz szacunku dla podmiotowości,
wyrażają cej się w indywidualnym planowaniu własnej przyszłości.
2. Problem mieszkalnictwa. Na własną sytuację mieszkaniową składa się posiadanie
mieszkania, poziom jego dekapitalizacji, wielkośćlokalu, zakres wyposażenia w urzą dzenia
typu centralne ogrzewanie itp., ilośćosób przypadają ca na określoną powierzchnię oraz ilu
pokoleniowa jest rodzina zamieszkują ca dane mieszkanie. Mieszkanie zapewnia człowiekowi
komfort psychiczny, pod warunkiem finansowych możliwości jego utrzymania, zapewnia
optymalną przestrzeń życiową (zwłaszcza, gdy nie jest zbyt ciasne), oraz gdy można blisko
żyćz szeroko rozumianą rodziną , a jednocześnie można się od nich separować(w przypadku
wspólnego mieszkania rodziny trójpokoleniowej). Domownicy nie mogą byćdla siebie ucią żliwi.
W polityce mieszkaniowej w Polsce popełniono, po II wojnie światowej, wiele poważnych
błędów - małe mieszkania nie pozwalają na niezależne życie rodzin trójpokoleniowych. Skazuje
to wiele osób w okresie starości na samotnośćnie z własnego wyboru, lecz z powodu błędnej
polityki mieszkaniowej, będą cej ważnym segmentem polityki społecznej państwa.
Poza tym cała urbanistyka i infrastruktura miejska była i w dals2ym cią gu jest nastawiona na
zaspokajanie potrzeb ludzi dorosłych, zdrowych i silnych. W małym zakresie uwzględnia się
potrzeby ludzi starych i dzieci. Chodzi tu zwłaszcza o szansę bezpiecznego i samodzielnego
poruszania się po mieście. Wszędzie, gdzie istnieją tzw. bariery architektoniczne - schody bez
podjazdów, wą skie wejścia, wysokie progi, niedostosowane windy, tam występują ograniczenia
uczestnictwa w życiu społecznym i kulturalnym.
3. Pomoc społeczna państwa i rola organizacji pozarzą dowych w odniesieniu do ludzi w
podeszłym wieku. Ma ona charakter socjalno-tnterwencyjny i zmierza do pomocy w chwilach
trudnych dla danej osoby.
Naturalny porzą dek w pomaganiu powinien byćnastępują cy:
pomoc sobie samemu, pomoc ze strony rodziny, a gdy to nie wystarcza, dopiero pomoc
społeczna państwa i organizacji pozarzą dowych. Pomoc społeczna powinna wspierać
człowieka starego w rozwią zywaniu jego problemów życiowych, ale nie może rozwią zywać
problemów człowieka, gdyż prowadziłoby to do ubezwłasnowolnienia osoby i uczynienia jej
przedmiotem niezdolnym do działalności kreatywnej, przejawiania przedsiębiorczości i zaniku
poczucia sprawstwa. W okresie starości, podobnie jak we wcześniejszych okresach życia,
człowiek powinien realizowaćzadania bieżą ce, ale i odległe. Poza tym, warunkiem wysokiej
jakości życia jest zaspokajanie potrzeby autonomii poprzez utrzymywanie standardów życia w
niezależności od
innych. Podobnie jak w okresie wczesnego dzieciństwa, tak i w starości, zaspokajanie jej ulega
częstej deprywacji.
Zatem pytanie o rodzaj pomocy społecznej jest pytaniem zawsze aktualnym. Często w
pomocy nie chodzi o wsparcie ekonomiczne, lecz o udzielanie siebie jako osoby. Jest to nie
mniej ważna forma pomocy.
4. System opieki zdrowotnej. Obecnie funkcjonuje trójstopniowy system opieki zdrowotnej -
opieka ogólna, służby specjalistyczne i szpitale ogólne oraz specjalistyczne. W Polsce
wydatki na zdrowie, w przeliczeniu na osobę wynoszą około 170 USD, a w krajach Organizacji
Współpracy i Rozwoju od 700 do 1100 USD (J. Kop-czyński, J. Halik 1997, s. 124). Dane te
świadczą o ubóstwie usług zdrowotnych. Doświadczają tego między innymi ludzie w
podeszłym wieku.
Opieka zdrowotna nad ludźmi w podeszłym wieku i starymi budzi niepokój z kilku powodów:
nie wprowadza się lekarzy rodzinnych w miejsce rejonowych, gdyż ci pierwsi, pracują c w
oparciu o zasadę kontraktowania usług medycznych, działaćbędą w oparciu o reguły rynkowe,
co mogłoby poprawićjakośćusług;
brakuje samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej, które świadczą c nieodpłatnie pomoc
zdrowotną osobom do tego uprawnionym, otrzymałyby na drodze negocjacji refundację kosztów
leczenia ze środków publicznych;
brakuje Karty Praw Pacjenta, co nie czyni go partnerem w relacjach z placówkami służby
zdrowia.
Planowane zmiany w systemie opieki zdrowotnej mogą byćważnym instrumentem zmian
położenia zdrowotnego człowieka starego i doświadczają cego chorobę. Zmiana będzie polegała
na upodmiotowieniu człowieka chorego - z pacjenta zależnego od "dobrotliwej" służby zdrowia
stanie się on - klientem usług medycznych, który wspólnie z pracownikami służby zdrowia
będzie rozwią zywał własne problemy zdrowotne. Tak więc mimo starości, troska o własne
zdrowie stanie się jednym z jego zadań i wyzwań życiowych.
Podstawą oddziaływań rehabilitacyjnych jest kompetentna diagnoza. W wymiarze
psychologicznym oznacza to podą żanie drogą biografii. Niekiedy zbytnie opieranie się na
autocharakterystykach powoduje, że powstały obraz problemów pacjenta jest przeplataniem się
życzeń z rzeczywistością (por. rozdział IV).
Diagnoza stanowi podstawę rehabilitacji, w tym też interwencji psychologicznej.
Celem uporzą dkowania bogactwa form oddziaływań, istnieje potrzeba dookreślenia
kompetencyjnego w sensie - kto i z jakim przygotowaniem, przymiotami osobowościowymi
oraz relacjami społecznymi może posługiwaćsię określonym instrumentem rehabilitacji
psychologicznej.
Wyróżniono trzy rodzaje instrumentów rehabilitacji psychologicznej:
psychoterapię,
poradnictwo (doradztwo) rehabilitacyjne,
rehabilitację niespecyficzną .
U podstaw tej typologii (nie klasyfikacji) leżą niżej omówione przesłanki.
1. Psychoterapię ujmuje się bardzo szeroko i wą sko. W szerokim znaczeniu stanowi ona
dopełnienie wychowania, posługują c się bardziej subtelnymi metodami oddziaływań, a
zwłaszcza większym szacunkiem dla podmiotowości klienta. Od lat psychoterapia posługuje
się coraz bardziej profesjonalnymi technikami oddziaływań o korzystnych następstwach dla
pacjenta pod warunkiem, że jest prowadzona kompetentnie. Z tego też względu psychoterapię
uprawiaćpowinny osoby do tego specjalnie przygotowane, z uprawnieniami. Zasada
licencjonowania w medycynie, farmacji, fizjoterapii itp. obowią zuje od dawna. Uprawianie
profesjonalnej psychoterapii powinno byćtakże licencjonowane.
2. Poradnictwo rehabilitacyjne (doradztwo rehabilitacyjne) jest dzieciziną interdyscyplinarną .
Dotyczy rozwią zywania własnych problemów emocjonalnych, prawnych, medycznych,
urbanistycz-no-architektonicznych, wyboru zawodu, życia rodzinnego, sensu
życia itp. Przedmiot poradnictwa (doradztwa) przesą dza o konieczności uczestniczenia w
doradzaniu różnych specjalistów, m.in. psychologów, lekarzy, fizjoterapeutów, pielęgniarek,
pedagogów, prawników, polityków społecznych, architektów, duchownych, osób bliskich i
znaczą cych.
3. Rehabilitacja niespecyficzna charakteryzuje się wszechstronnym oddziaływaniem
stosowanym zarówno w rehabilitacji medycznej, jak i psychologicznej czy społecznej. W coraz
większym stopniu doceniamy formy oddziaływań na całego człowieka, na jego wymiar
fizyczny, społeczno-emocjonalny i osobowościowy. Są to formy oddziaływań bardzo pomocne.
Posługiwanie się nimi wymaga posiadania wysokich kompetencji m.in. manualnych, literackich,
technicznych, plastycznych, muzycznych, wokalno-ak-torskich oraz przymiotów
osobowościowych. Konkretna forma przesą dza o konieczności posiadania odpowiednich
kompetencji.

5.3.1. REHABILITACJA PSYCHOLOGICZNA W FORMIE PSYCHOTERAPII


Można powiedzieć, bez przesady, że medycyna zaczęła się od psychoterapii. *"
Antoni Kępiński
Trudno jest znaleźćdefinicję psychoterapii, którą mogliby zaakceptowaćspecjaliści uważają cy
siebie za'profesjonalnych psychote-rapeutów. Brak takiej zgody spowodowany jest kilkoma
okolicznościami.
Po pierwsze - zróżnicowaniem celów psychoterapii. Przy podejściu intrapsychicznym, którego
przedstawicielami są między innymi Z. Freud, K. Homey, E. Fromm, celem psychoterapii jest
poszerzenie świadomości pacjenta i doprowadzenie przeszłych doświadczeń do świadomości i
ich przepracowanie, gdyż źródłem zaburzeń są mechanizmy obronne stosowane do usunięcia
ze świadomości konfliktów i traumatycznych przeżyćw okresie dzieciństwa.
W podejściu fenomenologicznym (humanistycznym), którego przedstawicielami są m.in. V.
Franki, K. Rogers, F. Perls, celem psychoterapii jest próba zmiany sposobu doświadczania
aktualnych zdarzeń życiowych. ródłem zaburzeń są przekonania i wartości narzucone
człowiekowi przez społeczne otoczenie.
Skoro zaburzenia człowieka powstają w wyniku wywierania nań nacisku przez otoczenie, to
istotą psychoterapeutycznych działań, jest stwarzanie atmosfery bezwarunkowej akceptacji dla
jego doświadczeń. To naczelna zasada psychoterapeutów podejścia fenomenologicznego.
Akceptacja (pacjenta - R. O.) bez stawiania warunków zapewnia rozwój wrodzonych zdolności
człowieka (1. Grzesiuk 1987, s. 21).
Dla podejścia behawiorystycznego, którego znakomitymi reprezentantami są m.in. B. Skinner,
J. Wolpe, terapia koncentruje się na przekształcaniu nawyków dysfunkcjonalnych celem
lepszego przystosowania się jednostki do otoczenia (1. Grzesiuk, U. Jakubowska 1994, s. 14;
H. Sęk, M. Jarosz 1983). Dzisiaj celem psychoterapii jest nie tylko leczenie pacjentów, ale i
wzbogacanie osobowości człowieka.
Psychoterapia nie istnieje jako jednolita teoria. Jak wiele można wyróżnićsposobów
uprawiania, rozumienia psychoterapii?
Lidia Grzesiuk
Po drugie - z psychoterapii korzystają różni klienci, grupy oraz społeczności.
W Europie psychoterapia wyrastała przede wszystkim z nurtu psychoanalizy. Stą d nacisk
położono na analizę przeszłości celem zrozumienia teraźniejszości Ja". Dotyczyła ona głównie
pacjentów. Natomiast w Stanach Zjednoczonych psychoterapia kształtowała się pod
przemożnym wpływem pragmatyzmu. Dlatego też dużym uznaniem cieszy się koncepcja
interwencji terapeutycznej, mają cej na celu wywołanie zmiany w zachowaniu, bą dź
psychoterapia skoncentrowana na kliencie (C. Rogers), która jest ukierunkowana na
reintegrację osobowości, tzn. jest próbą doprowadzenia do zgodności (spójności) ,ja" z
doświadczeniem. Klientami C. Rogersa nie zawsze byli pacjenci. Były nimi również osoby,
które potrzebowały pomocy. Stą d jego podejście znalazło zastosowanie w terapii rodzin czy w
rozwią zywaniu konfliktów grupowych.
Po trzecie - psychoterapia wyrastała z różnych koncepcji teoretycznych, m.in. z
psychoanalizy, psychologii humanistycznej, be-hawioryzmu czy podejścia egzystencjalnego. Z
tego też względu różni się celami i metodami oddziaływania na pacjenta (klienta) - od szacunku
dla podmiotowości do terapii wstrzą sowej dokonywanej pod przymusem (elektrowstrzą sy).
Po czwarte - biorą c pod uwagę rozwój historyczny psychoterapii można powiedzieć, że
pierwszymi psychoterapeutami byli szamani, łą czą cy w swoich oddziaływaniach leczniczych
elementy medyczne, magię i mistycyzm. Byli to medycy posługują cy się techniką ekstazy.
Najczęściej charakteryzowała ich wysoka inteligencja, kon-taktowość, empatyczność, a także
dar pozornie bezsiłowego wywierania wpływu na pacjenta.
Dzisiaj niektórzy lekarze stwierdzają , że sami nie są zdolni wyleczyćchorego i doradzają
skorzystanie z leczenia paramedycznego. Są lekarze, którzy w sytuacjach braku nadziei na
wyleczenie, w oparciu o klasyczne metody Idiniczno-naukowe (farmakoterapię, chirurgię itp.)
sugerują , aby wzią ćudział w uroczystościach bą dź obrzędach o charakterze zbiorowym.
Dostrzegają oni walory zbiorowych seansów terapeutycznych. W wielu przypadkach ich
sugestie są trafne i pomocne choremu.
Wszystko to świadczy o nierozerwalnych zwią zkach zjawisk psychicznych z somatycznymi.
Termin psychoterapia posiada grecki rodowód, od słów terapia (gr. therapeia) oraz wyrazu
dusza (gr. psyche).
Zdaniem A. Kępińskiego (1978) psychoterapia nie jest terminem zbyt szczęśliwie dobranym,
gdyż w medycynie funkcjonują takie terminy, jak fizykoterapia, hydroterapia itp. Pierwsza
częśćwyraa oznacza sposób oddziaływania na chorego. Zatem implikuje się du alizm natury
ludzkiej: psyche i somo. Zakłada się w dodatku, ze środkiem leczniczym jest "dusza", czyli
psychiczne oddziaływanie lekarza. Można przypuszczać, że chodzi o wpływ lepszej "duszy"
lekarza na gorszą "duszę" pacjenta. Zakłada się przy tym wpływy jednokierunkowe i dominację
nad pacjentem.
Jak grzesznik - pisze autor - chory staje przed psychoterapeutą , który zależnie od
wyznawanych poglą dów ukazuje mu "biedy i wypaczenia" %
ideę linii rozwoju. Psychoterapeuta posiada wiedzę tajemną o człowieku, klucz do jego
szczęścia. Stą d może tak chętnie posługuje się on zawiłym językiem, zrozumiałym tylko dla
wtajemniczonych. Język bowiem nie jest tylko środkiem komunikacji, lecz też środkiem
magicznym, dają cym władzę nad drugim człowiekiem (s. 322).
Refleksję tę poczyniono nie po to, aby zilustrowaćstan teoretyczny i praktyczny psychoterapii.
Jest ona raczej napomnieniem, że tego rodzaju ewentualne zachowania i postawy
psychoterapeutów są zaprzeczeniem dzisiejszego sposobu myślenia o psychoterapii.
Zdaniem J. Aleksandrowicza (1996) psychoterapia jest zespołem (...) oddziaływań
psychologicznych, mają cych na celu leczenie - usuwanie zaburzeń, przeżywanych przez
jednostkę lub określanych przez jej otoczenie jako choroba. Oddziaływań, wpływają cych na
stan czynnościowy narzą dów, przeżywanie i zachowanie, poprzez zmianę procesów
psychicznych chorego w tych zakresach, w których jest to niezbędne do usunięcia przyczyny i
objawów leczonej choroby (s. 15).
Z takiego rozumienia psychoterapii wynika, iż:
psychoterapia jest oddziaływaniem leczniczym,
stosowana jest w odniesieniu do osób przejawiają cych zaburzenia zdrowia,
przyczyny zaburzeń mają charakter psychogenny i mogą byćleczone przede wszystkim
oddziaływaniem psychicznym.
Poza tym psychoterapia jest formą bardzo profesjonalnego wpływu na zmianę zachowań.
Wymaga specjalistycznego przygotowania medyczno-psychologicznego, a więc kompetencji
do rozpoznania choroby, opracowania strategii leczenia i oddziaływania metodami
psychoterapeutycznymi oraz posiadania szczególnych predyspozycji psychiczno-
osobowościowych, w tym także akceptacji siebie, podwyższonego poziomu empatii,
kontaktowości, zdolności do decentracji itp.
Psychoterapeuci wywodzą cy się ze środowisk lekarskich (głównie psychiatrzy), jak i
psycholodzy uważają , że posługiwanie się technikami psychoterapeutycznymi powinno być
poprzedzone solidnym przygotowaniem merytorycznym - uzyskaniem stosownego certyfikatu
wydanego przez agendy Polskiego Towarzystwa Psychologicznego lub Polskiego Towarzystwa
Psychiatrycznego. W toku zabiegów
psychoterapeutycznych powinno byćchronione dobro pacjenta, podobnie jak w przypadku
ordynowania leków czy samego leczenia, które musi byćzgodne z kanonami medycyny
akademickiej.
Poza psychoterapią stosuje się inne oddziaływania psychologiczne, które w wielu sytuacjach
są porównywalnie skuteczne, określane jako poradnictwo rehabilitacyjne.
Istotą poradnictwa rehabilitacyJnego jest specyficzne oddziaływanie ukierunkowane na pomoc
osobie w rozwią zywaniu jej problemów zdrowotnych i życiowych. Jest ono mniej podmiotowe w
traktowaniu osoby niepełnosprawnej. Spowodowane to jest względami praktycznymi, nie zaś
perspektywą ontologiczną widzenia człowieka, człowieka - podmiotu. O ile w psychoterapii
pacjent często przejawia opór w otwarciu się na doświadczenie zewnętrzne (psycho-terapeuty),
co uniemożliwia dokonanie jakiejkolwiek zmiany w jego funkcjonowaniu, to w poradnictwie
mamy sytuację nieco ułatwioną . Zazwyczaj pacjent (klient) oczekuje wsparcia, porady,
doradztwa na drodze racjonalnej - jak rozwią zaćkonkretny problem życiowy. Jeśli więc w
psychoterapii terapeuta katalizuje wysiłki pacjenta ukierunkowane na jego samozmienianie się,
to w poradnictwie w większym stopniu zmierza do celu niejako na skróty. Na przykład
posługuje się perswazją , radą , proponuje, zaleca, sugeruje, przekonuje. Jest to w pewnym
sensie sytuacja podobna do wizyty pacjenta u lekarza w przypadku nagłej choroby infekcyjnej.
Lekarz - ekspert stawia diagnozę, ordynuje leki oraz zaleca pewien sposób życia sprzyjają cy
remisji choroby. Uwagi są najczęściej przyjmowane z zainteresowaniem i wolą ich realizacji.
Sytuacja porady nie zwalnia doradzają cego od kardynalnej zasady szacunku dla
podmiotowości pacjenta. Dobitnie wyraził to Wojciech Poznaniak stwierdzają c m.in.:
Psycholog o nastawieniu podmiotowym pomagają c człowiekowi, spotyka się z osobą
autonomiczną , sprawcą i autorem swojego życia, spotyka się z człowiekiem
wewną trzsterownym, posiadają cym własne wartości i standardy, potrafią cym wybieraćspośród
rozmaitych propozycji i ofert. Natomiast psycholog pomagają cy w sposób przedmiotowy ma
kontakt, wywiera wpływ i oddziałuje na osobnika, obiekt, przedmiot oddziaływań, przypadek,
które postrzega jako zależne, zew-ną trzsterowne, zdeterminowane, zniewolone przez
siły zewnętrzne lub przez własne popędy i impulsy (W. Poznaniak 1994, s. 118).
Uwagi te można odnieśćnie tylko do psychologów, ale i wszystkich innych służb
uczestniczą cych w procesie leczenia i rehabilita-cji.
W realizacji celów poradnictwa rehabilitacyjnego szczególną rolę pełni pomoc psychologiczna.
Jej celem jest nie tyle zmienianie pacjenta zgodnie z założeniami psychoterapii czy
poradnictwa, lecz raczej próba łagodzenia aktualnej sytuacji nie do zniesienia - zwłaszcza w
sensie emocjonalnym - w sytuację, której komponentami są poczucie ulgi, zadowolenie
płyną ce z bycia razem i z oddźwiękliwości innych. Osią ga się to na drodze wspólnotowego
przezywania problemu.
Argumentami na rzecz tak rozumianej pomocy psychologicznej mogą byćpoglą dy Heleny Sęk
(1991) - Pomoc psychologiczna jest szczególnym rodzajem interakcji między osobą
pomagają cą i wspomaganą (s. 365). Autorka zwraca uwagę na zaufanie interpersonalne jako
warunek szczególny powstania zwią zku pomocnego.
J. Aleksandrowicz (1996) przywią zuje znaczenie do tworzenia nastroju poprawiają cego
samopoczucie, do rozładowywania napięć, współczucia, obecności osoby bliskiej itp. Do tego
rodzaju oddziaływań nie jest konieczna wiedza medyczna czy psychologiczna. Jest to
oddziaływanie niespecyficzne. Tu trzeba raczej daćsiebie, swoje zaangażowanie, swój czas i
byćgotowym do komunikowania się.
Pomoc psychologiczna jest zazwyczaj akcją doraźną nie zmieniają cą jednostki, nie ingerują cą
w jej osobowość, nie interesują cą się usunięciem zaburzenia (s. 16-19). Poza tym o pomocy
można mówićtylko wtedy, gdy ktośjej oczekuje. Nie ma pomocy, gdy się komuśnarzucamy.
Komentują c zebrane poglą dy możną stwierdzić, że:
pomoc psychologiczna jest oddziaływaniem niespecyficznym ukierunkowanym głównie na
ulgę, bezpieczeństwo i zaspokajanie potrzeb afiliacyjnych;
» nie jest oddziaływaniem ukierunkowanym wprost na usunięcie zaburzenia, tak jak ma to
miejsce w przypadku leczenia farmakologicznego, fizjoterapeutycznego,
psychoterapeutycznego;
pomoc psychologiczna jest elementem strukturalnym takich oddziaływań jak medyczne,
psychoterapeutyczne, socjalne i inne, ale może też przybraćpostaćrzeczy samej w sobie.
Osoba pomagają ca nie musi posiadaćkwalifikacji formalnych - wystarczą uroki osobowości,
umożliwiają ce gotowośćdo bliskich spotkań; spotkań, które leczą ; do rozmowy, która koi i
wycisza.
Pomoc psychologiczna jest próbą wzbudzania nadziei oraz jest J motywacją do wysiłku na
rzecz rozwią zywania zadań. Jej skutkiem jest najczęściej taka sytuacja, że osoba jest
przygotowana do samopomocy, czyli potrafi radzićsobie dalej sama.

5.3.2. PORADNICTWO REHABILITACYJNE


Teoretyczna koncepcja czynności, a następnie teoria sytuacji Tadeusza Tomaszewskiego
stanowią bardzo użyteczną teoretycznie i praktycznie podstawę do rozważań na temat treści i
celów poradnictwa rehabilitacyjnego.
Teoria czynności i sytuacji kładzie nacisk na podmiotowośćczłowieka w procesie jego
aktywności - w zabawie, w nauce, w pracy, czy mówią c bardziej szczegółowo, w toku
rozwią zywania zadań życiowych. Niektóre zadania życiowe człowiek może rozwią zaćbez
wsparcia ze strony innych. Jednak są zadania trudno rozwią zalne bez wsparcia zewnętrznego,
na przykład bez osoby - eksperta, doradcy.
Wyraził to trafnie Marian Kulczycki (1985) stwierdzają c, że (...) aktywnośćczłowieka jako
podmiotu i jako przedmiotu rozwija się zawsze w konkretnym środowisku i jest wyznaczana
przez wzajemne relacje pomiędzy daną osobą a jej otoczeniem. Wśród tych relacji występują u
jednych jednostek rzadziej, a u innych częściej takie relacje, w których bez otrzymania porad
od określonych osób zaistnieją pewne straty lub nie zostaną wykorzystane szansę osią gnięcia
wyższego poziomu jakości życia. Tego typu wzajemne relacje podmiotu ze światem nazywam
krytycznym położeniem życiowym. Wyrażenie to uważam za bardzo ważne wśród innych
terminów występują cych w poradnictwie. Opisuje ono bowiem podstawowy fakt w całej
działalności poradniczej. Określony człowiek lub grupa ludzi znaleźli się w sytuacji zagrożenia i
potrzebują specyficznej pomocy od innych.
Z zaistnienia wspomnianego faktu poszczególne osoby mogą zdawaćsobie sprawę w różnym
stopniu, dlatego też stan nazywany krytycznym położeniem życiowym może występowaćw
dwu postaciach nazywanych obiektywną i subiektywną . W pierwszym wypadku określone
relacje człowieka zatoczeniem istnieją niezależnie od tego, czy zdaje on sobie z tego sprawę,
czy nie. W drugim natomiast konkretna osoba uświadamia sobie mniej lub więcej wyraźnie, ze
znajduje się w trudnej sytuacji i doświadcza specyficznego poczucia bezradności. Są dzę, że
przedstawiam rozróżnienie jest ważne teoretycznie i praktycznie. Wskazuje ono bowiem, że
może występowaćzapotrzebowanie na. porady, z którego najbardziej zainteresowane tym
osoby nie zdają sobie sprawy i ktośinny, nazywany najczęściej doradcą , musi taki stan
rozpoznaći zaoferowaćswą pomoc. Postępowanie w tego rodzaju przypadkach różni się
znacznie od tych, w których poszczególne jednostki same poszukują pomocy i starają się
uzyskaćkonkretną poradę od określonego doradcy. Występują tu też przypadki pozornego
krytycznego położenia życiowego. Ma to miejsce wówczas, gdy dana jednostka są dzi, że
potrzebuje porady, a w rzeczywistości może samodzielnie poradzićsobie z zaistniałymi z ich
problemami życiowymi. W zwią zku z wyróżnieniem obiektywnych i subiektywnych postaci
krytycznego położenia życiowego nasuwa się ogólniejsze zagadnienie, czy doradca zajmuje
się tylko tymi osobami, które same szukają porady, czy też wrzuca niejako niektórym ludziom
swoją doradczą pomoc i jakie są źródła jego przekonań, źepostępuje właściwie (s. 145-146).
Poglą dy M. Kulczyckiego skłania ą do kilku refleksji odnośnie poradnictwa rehabilitacyjnego.
Po pierwsze - porada dotyczy sytuacji, gdy człowiek jest świadomy, że w oparciu o aktualne
możliwości i w istnieją cych warunkach nie może wykonaćzadania lub rozwią zaćproblemu.
Potrzebne jest wsparcie ze strony innych. Formą wsparcia może byćporada, dzięki której
uzyska informacje o tym, jak zadania wykonaćbą dź problem rozwią zać.
Po drugie - porada życiowa dotyczy sytuacji, gdy w życiu człowieka zaistniały zdarzenia
krytyczne, często burzą ce dotychczasowe życie i sytuację egzystencjalną , co do której on
oraz jego najbliżsi nie mają wiedzy i doświadczenia odnośnie strategii zachowania się w
zaistniałej sytuacji. Przykładem zdarzenia krytycznego może byćudar mózgu. Jest to choroba
naczyń mózgowych, która powoduje
przerwanie dopływu krwi do mózgu. W wyniku udaru dochodzi do zaburzeń motorycznych,
czuciowych, wegetatywnych i innych układu nerwowego. Pomimo postępowania medycznego
nie zawsze udaje się przywrócićwszystkie funkcje organizmu. Poza tym pojawiają się nowe
zagrożenia życiowe. Doradcy, a więc lekarz, psycholog, fizjoterapeuta, asystent socjalny,
projektant wnętrz o przygotowaniu rehabilitacyjnym mogą wskazać, przed jakimi nowymi
problemami staje pacjent i rodzina, które należy podją ć, aby pacjent mógł godnie żyć, mimo
choroby. Doradcy w wyniku diagnozy rozpoznają sytuację pacjenta i wskazują na możliwości
jej rozwią zania. Mowa tu o obiektywnie krytycznym położeniu życiowym człowieka. Ma tu
miejsce poradnictwo zainspirowane przez doradców i dotyczy kwestii, o których doradzają cy
nie zdawali sobie wcześniej sprawy. Na przykład - koniecznych warunków mieszkaniowych,
organizacji kontroli ambulatoryjnej leczenia, pomocy technicznych ułatwiają cych życie,
organizacji przedłużonej opieki pielęgnacyjnej, kształcenia nawyków pacjenta - a zwłaszcza
paraplegika, hemiplegika i tetraplegika - w zakresie podstawowych czynności dnia
codziennego.
Po trzecie - treścią porady są informacje dotyczą ce regulowania przez pacjenta stosunków z
otoczeniem w wielu segmentach ludzkiego życia; jaka powinna byćstruktura wielu czynności
w zwią zku z trwałymi uszkodzeniami w istnieją cych warunkach przedmiotowych; w jaki sposób
ukształtowaćnowe umiejętności i nawyki, aby można zachowaćstan homeostazy oraz
realizowaćsens życia w warunkach niedogodności zwią zanych z chorobą .
Poradnictwo rehabilitacyjne jest to proces udzielania pomocy osobie niepełnosprawnej w
rozwią zywaniu wszystkich problemów wynikają cych z niepełnosprawności oraz braku informacji
(wiedzy) i umiejętności co do ich rozwią zania.
Tadeusz Majewski
Zadania poradnictwa rehabilitacyjnego bardzo traJhie sformułował ekspert Międzynarodowej
Organizacji Pracy Tadeusz Majewsid.
1. Dostarczanie osobie niepełnosprawnej szerokich informacji dotyczą cych:
usług socjalnych dostępnych dla osób niepełnosprawnych udzielanych przez placówki
państwowe i organizacje społeczne, a także przywilejów i uprawnień przysługują cych na mocy
odpowiednich przepisów prawnych;
świadczeń medycznych, w szczególności rehabilitacji leczniczej a także zaopatrzenia w sprzęt
ortopedyczny i rehabilitacyjny;
możliwości szkolenia i zatrudnienia.
2. Udzielanie porad dotyczą cych osobistej i społecznej adaptacji, a mianowicie:
organizacji i wykonania czynności życia codziennego przy użyciu różnego rodzaju pomocy
technicznych i rehabilitacyjnych,
- przystosowania (adaptacji) fizycznego środowiska, szczególnie mieszkania (łazienki, kuchni
itp.), w którym osoba niepełnosprawna mieszka, do ograniczeń wynikają cych z jej
niepełnosprawności;
stosunków z członkami jego rodziny, układanie ich tak, aby wspólnie żyćw poczuciu pełnego
zrozumienia i potrzebnej pomocy;
stosunków z osobami pełnosprawnymi poza rodziną , jak są siedzi, przyjaciele, znajomi, krewni
itp.
3. Udzielanie porad i pomocy osobie niepełnosprawnej w adaptacji psychicznej do
niepełnosprawności, a mianowicie:
akceptacji niepełnosprawności i znalezieniu celów życiowych,
- ukształtowaniu realnej postawy wobec niepełnosprawności czyli właściwej samooceny swoich
możliwości życiowych, ukształtowaniu pozytywnej postawy (motywacji) wobec rehabilitacji,
ukształtowaniu pozytywnej postawy wobec innych osób (1995, s. 78-79).
W świetle przedstawionych rozważań można stwierdzić, że struktura porady jest pochodną
wobec przyjętej koncepcji sytuacji (por. rozdz. I) oraz postawionej diagnozy sytuacyjnej (por.
rozdz. IV). W strukturze porady można więc wyróżnićnastępują ce elementy:
1. Opis zachowanych - dzięki leczeniu i rehabilitacji - możliwości regulowania stosunków z
otoczeniem, a także bezpowrotnie utraconych możliwości regulacyjnych.
2. Opis możliwych do realizacji zadań bliskich i dalekich w istnieją cych warunkach
przedmiotowych - opis atutów i pasywów otoczenia.
3. Opis wybranych przez podmiot do realizacji zadań bliskich i dalekich. Można to wyrazićw
innej formie opisu możliwości pełnienia ról społecznych.
4. Opis czynności, których należy się wyuczyć, oraz zapoznanie pacjenta z metodyką uczenia
się tych czynności. Porady odnoszą się do bardzo wielu kwestii:
czynności samoobsługi;
reagowania na niezręczne zachowania społeczne osób, a dotyczą ce np. ustosunkowania się
do samej choroby, zwłaszcza jej wizualnego wymiaru;
podejmowania i sposobu grania ról zawodowych, czyli wyboru drogi zawodowej;
życia rodzinnego dotyczą cego zarówno rodziny generacyjnej, jak i prokreacyjnej;
koniecznych zachowań profilaktycznych i prozdrowotnych;
koniecznych do ukształtowania nawyków zdrowotnych, a dotyczą cych np. diety, ruchu i
unikania czynników ryzyka nawrotu choroby czy pogłębiania się uszkodzeń;
uprawnień do usług socjalnych i przysługują cych przywilejów w zakresie świadczeń
medycznych i zaopatrzenia w sprzęt rehabilitacyjny.

5.3.3. REHABILITACJANIESPECYFICZNA
Posługują c się terminem rehabilitacja niespecyficzna starano się zaakcentować, że nie jest
ona swoista, charakterystyczna dla re- { habilitacji psychologicznej. Można by ją usytuować
także i w rehabilitacji medycznej ze względu na jej wymiar usprawniają cy narzą dy i układy;
bą dź do rehabilitacji społecznej z tytułu jej walorów umożliwiają cych korzystniejsze
utrzymywanie relacji osoby ze społecznym otoczeniem.
Należy są dzić, że rehabilitacja niespecyficzna posiada szczególne walory duchowe i stą d
włą czenie jej do instrumentów rehabilitacji psychologicznej najwyraźniej oddaje jej sens.
Zgodnie z przyjętym holistycznym podejściem do rehabilitacji głównym jej celem jest wysoka
jakośćżycia osoby niepełnosprawnej oraz jej bytowanie w warunkach maksymalnej integracji.
Wysoka jakośćżycia wyraża się w zaspokajaniu potrzeby bezpieczeństwa, potrzeb
afiliacyjnych, a także w poczuciu autonomii osobistej. Tego rodzaju stan jest zawsze wyrazem
korzystnego regulowania stosunków człowieka jako podmiotu z otoczeniem, które stwarza
szansę na przetrwanie i samorealizację.
Osią gnięde takiego stanu w odniesieniu do osób niepełnosprawnych jest możliwe dzięki
zaistnieniu systemu rehabilitacji rozumianego jako zespół materialnych elementów, czyli
instytucji i organizacji funkcjonują cych w sposób skoordynowany i w oparciu o najnowsze
rozwią zania ekonomiczne, prawne, społeczne i osią gnięcia teoretyczne i praktyczne
rehabilitacji. Każdy element systemu pełni określoną rolę specyficzną , a jednocześnie jest
składnikiem większej całości i podporzą dkowany celom globalnym o dużym stopniu ogólności.
W poszukiwaniu instrumentów rehabilitacji coraz większą uwagę przywią zuje się do
oddziaływań niespecyficznych, czyli mają cych dobroczynny wpływ na cały organizm i na
rozwój nowych moż-liwości równoważenia relacji z otoczeniem. Prekursorami zastosowania
oddziaływań niespecyficznych byli najczęściej lekarze. Mieli na względzie nie tyle osoby
niepełnosprawne, co osoby w sytuacji społecznego upośledzenia.
Włoska lekarka i pedagog Maria Montessori (1870-1952) założyła w San Lorenzo dom dla
biednych dzieci pochodzenia robotniczego. Opracowała metodę rozwoju dzieci znaną pod
nazwą metody Montessori. Propagowała spontaniczną aktywnośćfizyczną i umysłową , jako
sposób wpływania na rozwój działalności kreatywnej dziecka.
Polski lekarz z Krakowa Henryk Jordan (1842-1907) był wielkim rzecznikiem wychowania
fizycznego i zdrowotnego. Będą c niezadowolonym ze stanu zdrowotnego młodzieży i w trosce
o rozwój osobowy, na terenie Błoni Krakowskich (8 hektarów powierzchni), utworzył ośrodek
wychowania fizycznego. Był to teren gier oraz zabaw dzieci i młodzieży. Idea Jordana znana
była przez długi czas pod nazwą ogródków jordanowskich (Kronika medycyny 1994, s. 368).
Francuski lekarz Philippe Pinel (1745-1826) wraz ze swoim współpracownikiem Jean-Baptiste
Pussin uwolnili z krępują cych więzów chorych psychicznie. Zalecili okazywanie chorym
psychicznie życzliwości i zrozumienia. Czynnikami leczniczymi zdaniem Pinela jest lekka i
sensowna praca oraz uspokajają ce słowa (ibidem, s. 241).
Niemiecki matematyk i przyrodnik Rudolf Steiner (1861-1925) w 1923 roku w Domach pod
Bazyleją założył Uniwersytet Nauk Humanistycznych (Goetheanum). Był organizatorem szkoły
w warunkach leśnych, twórcą szkoły poruszania się (Eurhythmie) oraz form kształcenia
poprzez sztukę. Medycyna przejęła idee Steinera dopatrują c się w nich sposobów na
wzmocnienie sił fizycznych organizmu, walorów samoleczniczych i sposobów na rozwój
własnego J'a" (ibidem, s. 401).
R. Steiner - twórca medycyny antropozoficznej - są dził, że przekazywana uczniom wiedza jest
zawsze jednostronna i zimna, gdyż pomija duchowy wymiar człowieka. Powinna byćona
dopełniona sztuką , ponieważ tylko wtedy może dostarczyćprzeżyćczłowiekowi. Dzieła sztuki
ujawniają to, co jest ponadzmysłowe i ponadczasowe. Dziecko powinno więc byćnie tylko
poddane oddziaływaniu sztuki, ale przede wszystkim powinno przejawiaćaktywnośćtwórczą -
plastyczną , muzyczną i teatralną .
Koncepcje R. Steinera są popularne do dziś. ródłem popularności są idee wszechstronnego
aktywizowania dziecka, a zwłaszcza poprzez ruch rytmiczny, będą cy formą sztuki, jak i
poprzez plastykę, muzykę i teatr.
Belgijski lekarz - neurolog i pedagog Owidiusz Decroły (1871-1932) był twórcą metody
"ośrodków zainteresowań" szczególnie przydatnej w nauczaniu dzieci upośledzonych
umysłowo. Jego metoda była alternatywą w stosunku do dotychczasowych tradycyjnych metod
nauczania. Jego wystą pienie na Kongresie Międzynarodowym Pedagogiki w Calais w 1921 roku
przyczyniło się do założenia Międzynarodowej Ligi Nowego Wychowania.
Metoda O. Decroly'ego odrzuca podział materiału na przedmioty na rzecz wychodzenia
naprzeciw spontanicznym zainteresowaniom i potrzebom dziecka. Są dził, że najważniejszymi
potrzebami dziecka są :
potrzeba żywienia, oddychania, czystości (potrzeby fizjologiczne),
potrzeba walki z ujemnymi wpływami klimatycznymi,
potrzeba ochrony przed nieprzyjaciółmi i niebezpieczeństwami,
potrzeba działania, aktywności, światła i spoczynku.
Wszystkie potrzeby należy zaspokajaćz wykorzystaniem aktywności własnej dziecka i
organizowania się dzieci (M. Balcerek 1990, s. 196-199).
Koncepcja O. Decroly'ego jest kolejnym przykładem znaczenia wszechstronnej aktywności
fizycznej, umysłowej oraz emocjonalnej jednostki, jako czynnika wpływają cego na wszystkie
wymiary funkcjonowania człowieka. Jako lekarz-neurolog Decroły dysponował rozległą wiedzą
uzasadniają cą tego rodzaju koncepcję rozwoju zdrowot-no-intelektualnego i emocjonalnego
człowieka.
Nauczycielka wychowania fizycznego i fizjoterapeutka Weronika Sherbome (1922-1990) była
autorką metody Ruchu Rozwijają cego W. Sherbome (od nazwiska autorki). Metoda ta posiada
duże zastosowanie w rozwoju dzieci, jak i korygowaniu zaburzeń.
Podstawowym założeniem metody W. Sherbome jest rozwijanie poprzez ruch:
świadomości własnego ciała oraz usprawnienie ruchowe osoby,
świadomości przestrzeni i działania w niej,
gotowości do dzielenia przestrzeni z innymi ludźmi oraz nawią zywanie z nimi bliskiego
kontaktu (M. Bogdanowicz, B. Kisiel,
M. Przesnyska 1992).
Metoda W. Sherbome jest stosowana we wspieraniu rozwoju dzieci niepełnosprawnych -
głuchych i niewidomych, upośledzonych umysłowo, autystycznych, z mózgowym porażeniem
dziecięcym, z zaburzeniami emocjonalnymi i zachowania, z zaniedbanych środowisk
wychowawczych.
Wszystkie przykładowo podane koncepcje stymulowania rozwoju i rehabilitacji posiadają
wspólną właściwość- usiłuje się w nich połą czyćusprawnienie lecznicze, psychopedagogiczne
z różnymi for-

mami adaptacji społecznej. środkiem osią gania celu jest wszechstronna aktywnośćjednostki -
ruchowa, intelektualna, emocjonalna i wdicjonaina. Aktywny cAowiek.bezgraniczme wyraża się
iako całośćw przyjaznym terapeutycznym otoczeniu. Jednostka chorobowa jest tu sprawą
drugorzędną , gdyż przejawiana aktywnośćjest spontaniczna, nie dochodzi do przecią żeń
organizmu, a jedynie osobistej transgresji.
Jest rzeczą charakterystyczną , że twórcami metod oddziaływania były osoby o solidnym
przygotowaniu przyrodniczym i podejściu humanistycznym.
Oto niektóre formy oddziaływań niespecyficznych.
Ergoterapia - leczenie pracą (gr. ergom. - praca, zajęcie). Nie jest możliwa terapia bez leczenia
pracą , m.in. w postaci prac ręcznych. Ergoterapia stanowi doskonałą formę wypełniania czasu
wolnego, jest podstawą kształtowania orientacji zawodowej, środkiem nauczania czynności
dnia codziennego, kreowania dobrostanu psychofizycznego oraz pozytywnego stosunku do
samego siebie. Terapia pracą nie tylko pobudza do działania, ale stanowi też instrument
zaspokajania naturalnej potrzeby ruchu służą cego czemuś- wytworowi pracy. Jest też formą
przedłużenia kinezyterapii. Stanowi też niezastą pioną formę usprawniania narzą du i układów.
Obce jest dzisiaj stwierdzenie, że chory może nic nie robić. Praca wykonywana z umiarem i z
zainteresowaniem, dostosowana do możliwości pacjenta uniezależnia człowieka od otoczenia
społecznego i tworzy dobre podstawy do ponownego "odnalezienia się" w roli zawodowej.
Zapobiega też wrośnięciu w rolę człowieka chorego.
Ergoterapia i arteterapia (terapia przez twórczość) są podstawowymi formami działalności w
nurcie tzw. terapii zajęciowej.
W życiu codziennym około jednej trzeciej dnia poświęcamy pracy. Gdy człowiek zostaje
wyłą czony z pracy, odczuwa pustkę egzystencjalną i doświadcza niezaspokojenia potrzeby
aktywności. Nie przypadkowo w całokształcie procesu rehabilitacji tak ważną rolę pełni
rehabilitacja zawodowa. W wielu przypadkach terapia zajęciowa jest działalnością wstępną
ukierunkowaną na przygotowanie pacjenta do ponownego pełnienia ról zawodowych -
dotychczasowych, bą dź nowych możliwych do pełnienia, mimo nabytych ograniczeń.
Arteterapia (zamiennie: artoterapia) - leczenie przez pracę twórczą , głównie przez twórczość
plastyczną (łac. ars - sztuka). Twórczośćjest przeciwieństwem zachowania nawykowego,
reprodukcyjnego, przystosowawczego. Jest wyrazem własnej inwencji, usiłowaniem wyrażenia
własnego porzą dku. Twórca wywołuje oraz utrwala w wytworach i dziełach swoje wizje, wiedzę,
przeżycia i wiarę. Innymi słowy materializuje świat swoich doświadczeń.
Terapeutyczne walory sztuki trafnie wyraził w XIX wieku lekarz rosyjski Aleksander Mudrow:
Znajqc wzajemne oddziaływanie duszy i ciała trzeba wiedzieć, że są duchowe lekarstwa, które
leczą ciało. Takim lekarstwem jest sztuka. Sztuką - smutnego pocieszysz, zdenerwowanego -
uspokoisz, opryskliwego - przestraszysz, tchórzliwego - uczynisz śmiałym, skrytego -
otwartym, zuchwałego - pokornym W sztuce zawarta jest siła ducha, która jest w stanie
zwyciężyćcielesny ból, nostalgię, wewnętrzny niepokoje. za: W. Szulc 1994, s. 24).
Aktywnośćtwórcza pełni kilka funkcji w życiu jednostki.
1. Jest formą kontaktu osoby ze społecznym otoczeniem. Dlatego malowanie, rysowanie czy
klejenie przez osoby niepełnosprawne, a zwłaszcza psychicznie chore, jest cennym źródłem
informacji o problemach życiowych pacjenta i o trudnościach we współdziałaniu z innymi.
2. Kompensuje niedogodnośćżycia. codziennego, gdyż choroba czy niepełnosprawność
uniemożliwia normalne uczestnictwo w pracy oraz skazuje na bezczynność. Tworzenie pełni
więc rolę profilaktyczną . Człowiek wyraża spontaniczną aktywnośćwprowadzają cą go w
dobrostan psychofizyczny.
3. Aktywnośćtwórcza jest zawsze wysiłkiem intelektualnym, połą czonym z dodatnimi
przeżyciami uczuciowymi. Jest więc czynnikiem rozwoju jednostki. Często pacjent w wyniku
pierwszych prób tworzenia odkrywa nowe predyspozycje i kompetencje. Wykorzystują c je i
rozwijają c może swemu życiu nadaćnowy sens.
Przykładem szczególnych osią gnięćtwórczych osób niepełnosprawnych są artyści-malarze
posługują cy się ustami lub stopą w procesie malowania. Kaleki Niemiec Amuit Erich Stegmann
w 1956 roku założył Międzynarodowe Stowarzyszenie Artystów Kalekich Malują cych Ustami i
Nogami, z siedzibą w Uchtesteinie. Do stowarzyszenia należą również polscy członkowie-
artyści. Niekiedy działalnośćtwórcza zapewnia środki na własne utrzymanie, a także
umożliwia działalnośćrehabilitacyjną na rzecz innych inwalidów.
Muzykoterapia - terapia przez muzykę.
Zwią zki muzyki z leczeniem posiadają długą tradycję. Już w starożytnej Grecji muzyka i
medycyna jako sztuki miały wspólnego boga - Apolla. Do dzisiaj nikt nie podważył tezy o
zwią zku funkcji psychicznych i somatycznych podlegają cych sprzężeniu zwrotnemu.
Szczególna jest rola muzykoterapii w leczeniu schorzeń nerwic psychogennych, chorób układu
krą żenia, geriatrii, położnictwa oraz szeroko rozumianej rehabilitacji. Muzykoterapia czyni życie
bardziej pogodnym, a ból i cierpienie istotnie łagodzi. Przykładem uznania dla muzykoterapii
może byćpowołanie na uniwersytetach amerykańskich wiatach 50. muzykoterapii jako
kierunku studiów.
Muzykoterapia może byćsubstytutem środka farmakologicznego, głównie uspakajają cego,
zwłaszcza gdy występują zaburzenia regulacji na poziomie wegetatywnym.
Terapia przez sztukę muzyczną sprzyja reorganizacji osobowości pacjenta, poprawia relacje w
grupie terapeutycznej, gdyż generuje silne wspólnotowe przeżycia estetyczne.
Istnieją próby terapii napięciowych bólów głowy z zastosowaniem metodyki biofeedback. Osoba
z napięciowym bólem głowy słuchają c muzyki koncentruje się na doświadczanym przez siebie
odprężeniu, którego następstwem jest ustępowanie bólu głowy, co osoba sobie także
uświadamia. Warunkiem efektywności tej formy terapii jest zwią zek emocjonalny człowieka z
muzyką (E. Golińska 1990).
Współcześnie usiłuje się łą czyćmuzykę z rytmiką , mową , śpiewem, gestem a nawet z
plastyką . Twórcami tej idei byli m.in. pedagog szwajcarski Emil Jaques-Dalcroze (1865-1950),
niemiecki muzyk Car! Orff (1895-1982) oraz Węgier Joraz Zoltan Kodały (1882-1967). Ich
zdaniem rytmika połą czona z doznaniami muzycznymi, dzięki odbieraniu wrażeń przez cały
system mięśniowo-nerwowy, aktywizuje czynności układu nerwowego, czynności psychiczne i
wpfy-wa na wszechstronny rozwój osoby, a zwłaszcza ma wpływ na biome-chanikę ruchu oraz
porzą dkuje ruch.
Biblioterapia (gr. biblion - ksią żka) jest formą terapii polegają cą na wykorzystaniu lektury w
trakcie leczenia i rehabilitacji, zwłaszcza w aspekcie projektowania własnej koncepcji życia.
Termin biblio-terapia został po raz pierwszy użyty w 1916 roku przez Samuela McChorda
Crothersa w szpitalu wojskowym w Anglii. Dzisiaj przy każdym szpitalu i sanatorium
funkcjonują biblioteki, pełnią ce funkcje terapeutyczne.
Ksią żki stanowią źródło refleksji do osobistych przemyśleń. W pracach naukowych, w
pamiętnikach i w literaturze pięknej, będą cej często dziełem samych inwalidów znajdujemy
wzruszają ce i pozytywne opisy funkcjonowania ludzi niepełnosprawnych szukają cych i
znajdują cych sens życia. Inwalidztwo, przewlekła choroba - których elementem, a nie skutkiem
jest cierpienie - nie muszą przeszkadzaćw tworzeniu etosu własnego życia. Niektórzy są dzą
wręcz, że cierpienie, inwalidztwo sprzyjają osią ganiu ważnych celów życiowych i własnej
doskonałości. Tajemnica sukcesu tych osób wią że się z heroicznym zmaganiem skierowanym
na pokonanie swego upośledzenia. Ważnym czynnikiem generują cym siłę woli człowieka
niepełnosprawnego jest przyjaźń z innymi, której człowiek niepełnosprawny nie tyle oczekuje
od innych, ile chce nią obdarować.
W płaszczyźnie relacji społecznych niepełnosprawnych z pełnosprawnymi współczesne
biblioteki mogą pełnićnastępują ce funkcje:
kształtowania wzajemnych pozytywnych postaw pełnosprawnych i niepełnosprawnych;
integracji ludzi niepełnosprawnych w normalnym społeczeństwie;
pomocy chorym i niepełnosprawnym w odnalezieniu własnej tożsamości drogi życiowej;
kształtowania prawdziwych wyobrażeń społecznych o możliwościach uczestnictwa
niepełnosprawnych w życiu społecznym;
wytwarzania motywacji u niepełnosprawnych do wysiłku na rzecz realizacji kompleksowej
rehabilitacji fizyczno-zdrowotnej, społecz-no-zawodowęj i psychicznej.
Literatura faktu jest często dziełem osób niepełnosprawnych bą dź osób pozostają cych w
bliskich kontaktach z niepełnosprawnymi. Obejmuje ona reportaże monograficzne, biografie i
dokumenty. Natomiast pozycje beletrystyczne, aczkolwiek zawierają dużo fikcji literackiej, są
także oparte w większości na zdarzeniach prawdziwych lub przeżytych przez samego autora.
Oto parę przykładów:
1. Białoszewski Miron, Zawał, Warszawa 1977, PIW.
Ksią żka autobiograficzna. Autor opisuje wszystkie przeżycia towarzyszą ce człowiekowi z
ciężką chorobą serca - rezygnacja z wielu rzeczy, percepcja atmosfery szpitala i nowe
spojrzenie na życie po przejściu rehabilitacji.
2. Viscardi Henry, ROK: List do Jimma, Warszawa, PAX.
Celem "listów" jest pomoc inwalidom wą tpią cym we własne możliwości. Ksią żka ma wielkie
wartości terapeutyczne poprzez ukazywanie sposobów dynamizowania człowieka kalekiego.
3. Waliszewska Wanda, O Zygmuncie Waliszewskim, Kraków 1972, W1.
Jest to szkic biograficzny napisany przez żonę o wybitnym malarzu okresu międzywojennego.
Artysta Z. Waliszewski od młodości cierpiał na bardzo bolesną chorobę Biirgera. Amputowano
mu jedną , a później i drugą nogę. Pomagali mu ludzie otaczają c go sympatią i ciepłem. Sam
artysta zachował do końca życia wolę działania i humor. Organizował liczne wystawy w kraju i
zagranicą . Jego dewiza to nigdy nie poddaćsię i zachowaćgodność.
4. Namora Fernando, W niedzielę po popołudniu, Kraków 1983, W1.
Autor - wybitny lekarz i poeta opisuje przeżycia nieuleczalnie chorej na białaczkę pacjentki
oraz bezradnośćjej lekarza. Wnikliwie opisuje przebieg kolejnych psychologicznych faz
choroby nowotworowej - od buntu poprzez rezygnację aż po akceptację śmierci.
Przykładowo scharakteryzowane pozycje są poświęcone wspólnej problematyce - człowiekowi
niepełnosprawnemu rozwią zują cemu własne, jedyne i niepowtarzalne problemy życiowe.
Towarzyszy temu wielkie bogactwo przeżyći przemyśleń, bowiem stanowią one
psychologiczną otoczkę realizacji planu życiowego człowieka chorego bą dź
niepełnosprawnego. Czytelnik literatury faktu lub beletrystyld może znaleźćpewne wzory, jak
rozwią zywaćwłasne problemy życiowe, których elementem jest niepełnosprawnośćalbo
choroba.
Człowiek dokonuje wyboru ksią żki do czytania, m.in. pod ką tem osobistych problemów,
których nie potrafi rozwią zać. Odnosi się to zwłaszcza do osób przeżywają cych konflikty.
Warto ich wówczas zachęcićdo przeczytania ksią żki, w której autor ukazuje, jak inni
rozwią zywali podobne problemy życiowe. Jaki sposób uczestnictwa wżyciu prowadzi do
sukcesu, a często chociaż przetrwania. Literatura poświęcona niepełnosprawnym jest w
zasadzie literaturą optymizmu życiowego i wiary w ludzkie szansę. Stą d zasługuje na szeroką
popularyzację. Powinni ją czytaćnie tylko niepełnosprawni, ale i pełnosprawni po to, aby ich
zachowania zwłaszcza wobec niepełnosprawnych nie były determinowane przez stereotypy,
mity i mentalnośćuznają cą , że odmiennośćto bycie gorszym. Poza tym z literatury
poświęconej niepełnosprawnym wynika przesłanie, że problemy nie-rozwią zalne, mogą zostać
rozwią zane, jeśli tylko człowiek uwierzy w możliwośćich rozwią zania. Tego rodzaju optymizm
powinien byćudziałem każdego człowieka.
W rehabilitacji psychologicznej zwrócono uwagę na dwie podstawowe kwestie - akceptacja
siebie jako osoby niepełnosprawnej oraz tworzenie motywacji umożliwiają cej realizację celów
bliskich i odległych rehabilitacji. Psychoterapia, poradnictwo rehabilitacyjne oraz rehabilitacja
niespecyficzna są instrumentami sprzyjają cymi osią ganiu celów rehabilitacji.

6. REHABILITACJA SPO£ECZNA
6.1. CHARAKTERYSTYKA REHABILITACJI SPO£ECZNEJ
Uczestnictwo osoby niepełnosprawnej w społeczeństwie musi dotyczyćwszystkich wymiarów
życia i na wszystkich poziomach wiekowych, w granicach możliwości osoby niepełnosprawnej.
Znaczy to, że osoby niepełnosprawne uczestniczą w życiu społecznym w warunkach integracji,
a nie segregacji; na zasadzie normalności, a nie wyją tkowości; dostępności do dobrodziejstw
kultury i osią gnięćcywilizacyjnych, a nie upośledzenia.
Ważna jest przeto dostępnośćdo cenionych przez podmiot wartości otoczenia: do usług
medycznych, edukacji, zatrudnienia, dóbr kultury, życia w rodzinie, życia religijnego, rekreacji i
wypoczynku. Chodzi zatem, z jednej strony - o świat bez barier, zaśz drugiej -o kompetencje
osoby niepełnosprawnej umożliwiają ce granie ról, na które pozwala świat bez barier i
umożliwiają ce samourzeczywistnianie się jako człowieka - osoby.
Rehabilitacja społeczna ma na celu przygotowanie osoby niepełnosprawnej do efektywnego
uczestnictwa w życiu społeczności, do której przynależy. Wysoka jakośćżycia (quality of life)
osoby niepełnosprawnej wyraża się nie tylko stanem zdrowia i zachowaną sprawnością
ruchową , ale w porównywalnym stopniu własną sytuacją społeczną i warunkami życia oraz
możliwościami samodzielnego zaspokojenia potrzeb duchowych.
Rehabilitacja społeczna stanowi więc element strukturalny procesu rehabilitacji, a jednocześnie
jest metodą kreowania motywacji i kompetencji osoby do życia w warunkach integracji
społecznej, której wyznacznikiem jest uczestnictwo w życiu społecznym.
Podstawowymi wskaźnikami udanej rehabilitacji społecznej są :
1. W odniesieniu do osób niepełnosprawnych od urodzenia, podejmowanie od wczesnego
dzieciństwa ról społecznych charakterystycznych dla osób pełnosprawnych - roli dziecka w
rodzinie, kolegi, ucznia, uczestnika życia, a w dalszej perspektywie pracy zawodowej;
2. Reintegracja społeczna w przypadkach zaistnienia niepełnosprawności w okresie
późniejszym. Po usprawnieniu leczniczym, mimo ograniczeń, osoba podejmuje m.in. pracę
zawodową na stanowisku wolnym od zagrożeń specyficznych dla danego rodzaju
niepełnosprawności.
W procesie rehabilitacji społecznej można wyróżnićnastępują ce etapy:
a) wycofanie się z poprzednich ról społecznych,
b) wstępną identyfikację z nowymi rolami lub pełnieniem dawnych ról w nowych
okolicznościach,
c) stopniowe wdrażanie dopełnienia nowych ról,
d) wbudowanie nowych ról w zintegrowaną całośćz innymi rolami (B. To-biasz-Adamczyk
1995, s. 199).
Szczególną rolę w rehabilitacji społecznej pełni praca zawodowa. Podjęcie pracy zawodowej
jest szczególnym przejawem udanej rehabilitacji społecznej. Znaczenia pracy jako
podstawowego czynnika rozwoju człowieka w okresie życia dorosłego nie da się przecenić.
Po pierwsze - praca jest formą negatywnej entropii, tzn. człowiek przez pracę tworzy porzą dek
w otoczeniu, który jest zgodny zjego wizją świata. Stą d w toku pracy pojawia się uczucie
panowania nad światem oraz sprawstwa, że świat może byćzgodny z jego planem. £ad w
świecie, zgodny z własnym planem jest z kolei źródłem szczególnej radości, dumy i
zadowolenia. Poza tym, praca a zwłaszcza jej wytwory są sposobem na pozostawienie po
sobie "śladu" życia. Dla większości praca jest sposobem wyrażania się.
Po drugie - praca jest środkiem zabezpieczają cym egzystencję. Dzięki pozycji zawodowej
człowiek zajmuje określoną pozycję ekonomiczną , miejsce w sieci stosunków międzyludzkich,
hierarchii społecznej, uznania i prestiżu. Praca jest podstawowym warunkiem założenia własnej
rodziny prokreacyjnej, osobistej niezależności oraz znaczenia. Dzięki środkom finansowym
zdobytym poprzez pracę zawodową , jednostka może planowaći realizowaćsens życia.
Posiadanie pracy jawi się jako jedna ze szczególnie cenionych wartości. W podręcznikach z
zakresu rehabilitacji nieprzypadkowo wiele pisze się o rehabilitacji zawodowej - często
wyróżnianej jako czwarty rodzaj rehabilitacji. W ujędu tu przyjętym rehabilitację zawodową
ujmuje się jako element strukturalny rehabilitacji społecznej.

Docenia się jednak jej szczególne znaczenie w strukturze rehabilitacji społecznej.


Szczególnie kryzysowym wydarzeniem dla osoby niepełnosprawnej jest brak szansy na
podjęcie roli zawodowej. Niepodjęcie pracy burzy system ideałów życiowych i negatywnie
wpływa na cały bieg dalszego życia. Utrata pracy w okresie produktywności zawodowej jest
także wydarzeniem krytycznym, gdyż burzy to nie tylko system wartości, ale i życie rodzinne.
Bezrobocie jest swoistym dramatem życiowym człowieka z kilku powodów.
1. Człowiek bezrobotny posiada duże trudności w wypełnianiu roh
małżeńsko-rodzicielskiej. Dotyczy to zwłaszcza mężów i ojców ze
względu na patriarchalną tradycję rodziny.
Rodzina zapewnia bowiem najbardziej korzystne warunki do zachowania gatunku ludzkiego,
wychowania dzieci i własnego poczucia bezpieczeństwa. Daje ona jednostce stabilność
psychiczną , możliwośćodbioru i przeżycia ciepła rodzinnego. W rodzinie człowiek spotyka się
z akceptacją , niemaskowanymi postawami uczuciowymi. Natomiast bezrobode burzy klimat
życia rodzinnego, a nawet zagraża istnieniu i funkcjonowaniu rodziny, tej podstawowej grupy
życia społecznego. Zatem zagrożenie bezpieczeństwa egzystencjalnego własnej rodziny jest
najbardziej bolesnym aspektem bezrobocia. Rodzi ono lęk, poczucie beznadziejności, ból
istnienia oraz zaburza relacje rodzinne.
2. Człowiek bezrobotny, zajmuje w społeczeństwie pozycję marginalną ze statusem
społecznego naznaczenia.
Dodatkowo poczucie upośledzenia w porównaniu z innymi, braku prawa do pracy, budzi
poczucie własnej bezwartościowości. Z tego względu, wśród typów słabych psychicznie, rodzi
się tendencja ucieczki od ludzi i poczucie bezsensu życia. Człowiek bezrobotny najczęściej
nie posiada własności, ani poczucia zwią zku ze społeczeństwem.
3. Zaistnienie bezrobocia burzy system wartości człowieka i poczucie własnej tożsamości.
Zdrowy człowiek rozwija się pod wpływem systemu wartości, który stanowi podstawę jego
ukierunkowania życiowego. Realizac
wartości jest wyrazem własnej indywidualności, tożsamości oraz materializacji sensu życia.
W naszej kulturze antropologicznej, praca jest wartością auto-teliczną i instrumentalną . Praca
jest przeznaczeniem człowieka i sposobem jego urzeczywistniania się. Człowiek
przyporzą dkowuje sobie świat, ponieważ nie jest samowystarczalny. Praca jest zatem
czynem, będą cym przejawem osoby. Bezrobocie jest sytuacją krańcowej presji życiowej,
zmuszają cą jednostkę do funkcjonowania bez dalszej perspektywy egzystencjalnej. £atwo
zatem o utratę sensu życia z wszystkimi, z tego tytułu wynikają cymi konsekwencjami
zdrowotnymi i dewiacyjnymi.

6.2. INSTRUMENTY REHABILITACJI SPO£ECZNEJ


Nowoczesna koncepcja polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych zawarta jest w
Zaleceniu Nr R (92) 6 Komitetu Ministrów Spraw Socjalnych Rady Europy w sprawie spójnej
polityki wobec osób niepełnosprawnych. Komitet Ministrów przyją ł Zalecenia z kwietnia 1992 r.
W Zaleceniach znajdują się m.in. odniesienia dotyczą ce instrumentów osią gania celów
rehabilitacji społecznej. Cele rehabilitacji społecznej powinno osią gaćsię poprzez
ogólnodostępną oświatę, szkolnictwo specjalne, poradnictwo i szkolenie zawodowe oraz
godzenie inicjatyw społecznych z działaniami prywatnymi. Zalecenia pełnią bardzo pożyteczną
funkcję, gdyż są wskazówkami dla rzą dów co do celów polityki społecznej wobec osób
niepełnosprawnych, wskazują na docelowe standardy życia niepełnosprawnych oraz sugerują
sposoby osią gania celów rehabilitacji - zwłaszcza społecznej.
Cele rehabilitacji społecznej osią ga się w oparciu o długofalowe skoordynowane działania
różnych instytucji, organizacji i sił społecznych. Dotyczą one różnych segmentów życia.
Dokonują c typologu instrumentów rehabilitacji społecznej można jako kryterium przyją ć
charakter sił organizują cych rehabilitację społeczną Wz uneuźnę, Mórej dotyczy, \ub po2ycję
osoby niepełnosprawnej w osią ganiu celów rehabilitacji społecznej. Stosownie do podanych
kryteriów typologii można wyróżnić:
1. Ze względu na siły organizują ce rehabilitację społeczną :
instytucje rzą dowe,
organizacje pozarzą dowe.
2. Ze względu na cele rehabilitacji społecznej - biorą c pod uwagę najważniejsze role, które
powinna "grać" osoba niepełnosprawna:
rehabilitację zawodową - cel: pełnienie roli zawodowej;
rehabilitację rodzinną - cel: możliwie pełna partycypacja w życiu rodziny;
rehabilitację środowiskową - cel: uczestnictwo w życiu środowiska
lokalnego.
3. Ze względu na pozycję osoby niepełnosprawnej w systemie rehabilitacji:
instytucje rehabilitują ce (szpitale, sanatoria, przychodnie),
organizacje samopomocy niepełnosprawnych (stowarzyszenia niepełnosprawnych, grupy
terapeutyczne, np. grupy Anonimowych Alkoholików, Amazonek),
rehabilitację środowiskową (instytucje pomocy społecznej). Ochotnicy pomocy społecznej
współpracują cy z niepełnosprawnymi tworzą model rehabilitacji opartej na środowisku
[community-based-rehabilitation).
W podręczniku przyjęto założenie, że istotą procesu rehabilitacji jest harmonizowanie układu:
osoba niepełnosprawna - otoczenie. Instrumenty rehabilitacji społecznej są ukierunkowane
przede wszystkim na kreowanie otoczenia osoby niepełnosprawnej, co prowadzićma do
rozwoju nowych możliwości i wartości osoby niepełnosprawnej.
Charakterystyce przyjaznego otoczenia społecznego, jednocześnie generują cego wyższą
jakośćżycia osoby niepełnosprawnej, poświęcony został rozdział V.

7. KLUCZOWA ROLA OSOBY NIEPE£NOSPRAWNEJ W PROCESIE REHABILITACJI


Od czego zależy efektywnośćrehabilitacji, a dokładnie - jaki powinien byćudział osoby
upośledzonej w osią ganiu celów rehabilitacji?
Można rozważyćstwierdzenie H. Ruska i E. Taylor skierowane do pacjenta, a mówią ce o
zasadzie czynnego współdziałania osoby niepełnosprawnej z osobami rehabilitują cymi oraz
wynikają cych stą d dobroczynnych efektach w zakresie osią gania podstawowych celów
rehabilitacji: (...) ostateczny rezultat (procesu rehabilitacji - R.O.) zależy od ciebie samego i od
tego, ile z siebie dasz. Praca personelu rehabilitacyjnego jest ważna, ale twój udział w
rehabilitacji jest stokroćważniejszy (cyt. za B. Wright 1965, s. 377-378).
Z tego zalecenia wynika, że nie można przecenićznaczenia czynnego udziału osoby
rehabilitowanej w osią ganiu celów rehabilitacji oraz pełnego i zaangażowanego udziału osoby
rehabilitowanej, co w procesie rehabilitacji przesą dza o jej efektach. Osoba rehabilitowana musi
"zarzą dzać" sobą , aby cele rehabilitacji mogły zostaćosią gnięte. Użycie terminu zarzą dzanie
sobą wydaje się byćterminem w pełni uzasadnionym.
Zarzą dzanie własną rehabilitacją jest bardzo długotrwałym procesem ukierunkowanym na
zmianę niepomyślnej własnej sytuacji życiowej przez człowieka niepełnosprawnego w sytuację
z nadzieją . Docelowo pozwala to zapobiegaćupośledzeniu.
Niepomyślna sytuacja życiowa człowieka, jak już wiemy, posiada wymiar obiektywny i
subiektywny. Wymiar obiektywny wyraża się w trwałym uszkodzeniu {impairment^ narzą dów
bą dź układów, a przejawia się w zaburzeniu stanu homeostazy oraz w ograniczonym
uczestnictwie w najważniejszych rolach społecznych - w rodzinie, edukacji, pracy zawodowej,
w życiu kulturalnym, towarzyskim i obywatelskim. Ograniczenia lub uniemożliwienie
uczestnictwa w rolach jest boleśnie odzwierciedlane przez osobę niepełnosprawną i stanowi
podstawowe źródło percepcji własnej sytuacji życiowej - najczęściej
spostrzeganej jako niepomyślna, z brakiem nadziei. Ten obiektywny stan rzeczy stanowi istotę
subiektywnego wymiaru własnej sytuacji -sytuacji egzystencjalnej. Można go więc opisaćna
wymiarze optymizmu i szans, od braku nadziei do nadziei, od sytuacji niepomyślnej do sytuacji
pomyślnej, od neurotycznego smutku do dobrostanu psychofizycznego itp.
Zarzą dzanie własną rehabilitacją ma charakter swoisty, ponieważ proces konwersji nie dotyczy
zewnętrznego obiektu, lecz uczestnika procesu zarzą dzania. Mamy tu nałożenie na siebie
przedmiotu i podmiotu rehabilitacji. Istnieje wiele przekonują cych danych na temat roli
aktywności własnej w rozwoju jednostki. Słuszna jest więc idea zarzą dzania sobą .
Lekarz i psycholog S. Szuman wyraził to w sposób bardzo trafny, stwierdzają c: Wychowanie i
leczenie mają tę wspólną cechę, ze są udzielaniem pomocy. Wiemy dobrze, ze właściwie nie
lekarz leczy chorego, lecz jego organizm sam się leczy. Organizm ludzki posiada wysoce
rozwiniętą władzę wytwarzania w sobie środków unieszkodliwiają cych wpływy chorobotwórcze,
regeneracji i samoleczenia się. Organizm psychiczny jest pod tym względem zupełnie podobny
do organizmu somatycznego: jest wrażliwy na to, co może szkodzićjego zdrowiu i
samorzutnie wytwarza energię przeciwdziałają cą chorobie (1985, t. 2, s. 15).
Aby pobudzićora? wzmocnićpoczucie własnego znaczenia i szacunku dla samego siebie,
konieczne jest utrzymanie takiego kontaktu z osobą o naruszonej sprawności, by ona przejęła
odpowiedzialnośćza kierowanie własnym losem.
Odnoszą c tę prawidłowośćdo procesu rehabilitacji można stwierdzić, że ważny jest szacunek
dla osoby niepełnosprawnej ze strony zespołu rehabilitują cego, wyrażają cy się w przyzwoleniu
na posiadanie wiedzy o własnej sytuacji zdrowotnej i uczestniczenie w podejmowaniu decyzji
co do działań (zabiegów, zachowań) rehabilitacyjnych.
Od począ tku lat 70. idea odpowiedzialności za własny los jest wyrażana przy pomocy takich
kategorii, jak "podmiotowość", "autonomia", "sens życia", "lokalizacja kontroli" (K. Obuchowski
1993). Dokonują c transferu wymienionych kategorii opisu istoty funkcjonowania człowieka,
zwłaszcza w aspekcie kierunkowym i dynamicznym na teren rehabilitacji, można stwierdzić, że
szacunek dla podmiotowości i autonomii powinien przejawiaćsię w całokształcie procesu
rehabilitacji. Jest to bycie odpowiedzialnym za własny los, mimo niepełnosprawności.
Podmiotowośći autonomia wyrażają się w tym, że podmiot rehabilitacji potrafi:
wyartykułowaćposiadaną wiedzę celem rozpoznania własnej sytuacji egzystencjalnej;
w oparciu o rozpoznanie własnej sytuacji egzystencjalnej wyartykułowaći zaakceptować
projekt sytuacji pożą danej (docelowej), którą można utożsamićz indywidualnym podmiotowym
celem rehabilitacji;
opracowaći zaakceptowaćinstrumenty osią gania celów rehabilitacji, czyli procesu
przekształcania własnej sytuacji istnieją cej w pożą daną ;
prowadzićsamokontrolę postępów w realizacji programu rehabilitacji poprzez uczestnictwo w
pomiarze jej efektów.
Znaczenie osoby w przezwyciężaniu własnej niepełnosprawności zilustrował Kazimierz
Obuchowsid na przykładzie osób uzależnionych od alkoholu.
Alkoholizm jest chorobą nieuleczalną , która stwarza szczególny rodzaj uzależnienia. Nawet po
opanowaniu go, po latach, grozi ono nieustannie nawrotem, wykluczają c tak zwane picie
kontrolowane. Dlatego abstynencja al-fcohoHca to bycie trudne, które wymaga zdecydowanej
autonomii wobec obyczajów środowiska i nacisków psychicznych Wymaga też
jednoznacznego sanwokreślerda się i rezygnacji z ulegania chceniem Niepijacy alkoholik musi
lepiej od wielu innych ludzi wiedziećczego chce, byćbardziej zdyscyplinowany i
zdeterminowany w utrzymaniu swojej intencjonalności. Musi też byćwysoce uspołeczniony,
zawsze gotowy do pomocy załamują cemu się koledze i musi umiećz pomocy takiej
korzystać, aby pokonaćwłasne załamania. Tych "musi" Jest bardzo wiele, a jego sztuka życia
polega na tym, ze czyni z ich przestrzegania swoją drugą naturę. W ten sposób staje się
lepszy od wielu,
którym życie oszczędziło takiego doświadczenia. Jednakże, nawet po odniesieniu sukcesu w
opanowaniu swojego nałogu nie może pozwolićsobie na samozadowolenie i osłabienie
czujności. Dlatego wymagania programu Anonimowych Alkoholików zawierają postulat
nieustannego przypominania innym i sobie, że się JEST alkoholikiem i będzie nim ZAWSZE.
Niepiją cy alkoholik może dzięki temu żyćnormalnie społecznie i zawodowo, może doznawać
wielu radości i satysfakcji zabarwionych duma, z pokonywania siebie.
Leczenie dkohfa^bwdzo ^v^mm\^^%^\m^ rej zasadniczą rolę odgrywa on sam. Podobnie, jak, nie
znamy sposobu m
AVoVdvzm,\aY dhmwcMy W\ kończyny pozostanie stałym brakiem. Nawet gdy zostanie
zainstalowana proteza i dokom, się żmudny i bolesny proces opanowywania jej, inwalida
zawsze będzie musiał pokonywaćwięcej trudności, będzie musiał byćlepszy od innych, aby
uzyskaćto samo. Musi, jak to określił Alfred Adier, stale "przekształcaćswoją słabośćw siłę".
Zwróćmy jednak uwagę na to, że owo zalecenie Adiera było skierowane do wszystkich ludzi.
Przecież wszyscy maja, jakieśproblemy, a każdy może i powinien dokonaćwięcej, niż wynika
z tego co już zrobił. Pomoc i uczenie sq istotne, ale niczego, co naprawdę ważne w życiu, nikt
nie uczyni za nas. Jest to trudna prawda dla każdego człowieka, ale też i źródło optymizmu,
pewności, ze to od nas zależy jacy będziemy i ze niema innej drogi. Człowieka można
ograniczyć, nawet okaleczyć, ale nie da się powstrzymaćgo w rozwoju i zniewolić. Zależy to
od niego. Doświadczenie, pracy z alkoholikami jest więc pouczają ce dla każdego, kto
naprawdę chce wyjśćpoza własne ograniczenia (...) (źródło: fragmenty referatu udostępnionego
przez K. Obuchowskiego -Pasje i namiętności a uzależnienia).
Im w wyższym stopniu jednostka doświadcza poczucia sprawstwa, tym jest bardziej aktywna
oraz lepiej motywowana ze względu na świadomośćokreślonych wartości gratyfikacyjnych i
świadomośćwłasnego sprawstwa, a także szans na sukces.
Argumenty skłaniają ce do przyjęcia takiego poglą du są różnej
natury.
1. Dominacja lekarza lub doradcy rodzi u pacjenta poczucie niższości, nieudolności i
zależności. Dobrze pojęta rehabilitacja usiłuje takich sytuacji unikną ć, p
2. Jeżeli oczekujemy szacunku pacjenta wobec siebie i rozwoju au-tofirmacji, to trzeba
zmuszaćpacjenta do współodpowiedzialności za kierowanie własnym rozwojem i
odpowiedzialności za własny los, a tym samym za własne zdrowie. Jest to droga wymuszania
zachowań prozdrowotnych stanowionych przez lekarzy i rehabilitantów.
3. Angażowanie pacjenta do wypracowywania i realizowania programu rehabilitacyjnego
wzbudza motywację wewnętrzną do identyfikowania się z celami zespołu rehabilitacyjnego. W
konsekwencji możemy mówićo czynnym udziale pacjenta w procesie rehabilitacji. Efektem
tego udziału jest wysokie poczucie odpowiedzialności za ostateczny wynik. Pacjent musi mieć
przeświadczenie, że "taki będzie wynik rehabilitacji, na ile zapracuje pacjent." Zapobiega to
narzekaniu i utyskiwaniu, że winnymi niepowodzeń w leczeniu są inni - lekarze, terapeuci bą dź
rodzina.
4. Nie sposób nie docenićznaczenia wiedzy potocznej, jaką posiada osoba o sobie, o swoim
położeniu życiowym, poczuciu choroby, możliwościach itp. Należy pamiętać, że nie ma
prostego zwią zku między stopniem fizycznej niepełnosprawności a rzeczywistym
funkcjonowaniem rodzinnym czy zawodowym. Ostatecznie to percepcja własnego położenia
życiowego oraz percepcja własnych szans na zmianę losu i położenia są źródłem heroizmu
bą dź rezygnacji przyjmują cej postaćswoistego tchórzostwa.
5. O czynnym udziale pacjenta w procesie rehabilitacji wypowiadają się psychiatrzy i to w
odniesieniu nawet do chorych psychicznie, z brakiem poczucia choroby. Tego rodzaju poglą dy
budzą niekiedy wą tpliwości, czy osoba bez poczucia choroby może uczestniczyćw
projektowaniu procesu rehabilitacji. Jest to istotne pytanie, choćczęsto przemilczane przez
psychiatrię. Jednak wielu psychiatrów jest zdania, że nawet brak poczucia choroby nie jest
przeszkodą uczestnictwa w projektowaniu strategii rehabilitacji.

6.
PODSUMOWANIE
Idea rehabilitacji jest osią gnięciem XX wieku. Jej podstawowe założenia ulegały ewolucji. Istota
ewolucji polegała na:
1. Rozszerzaniu się zakresu rehabilitacji - od leczniczej do społecznej i psychologicznej.
2. Rozwoju - od koncentrowania się na "naprawie" jednostki do wyrównywania szans
egzystencji.
3. Poszerzaniu rehabilitacji szpitalnej o poszpitalną , ambulatoryjną , wreszcie po systemowe
wspieranie osoby niepełnosprawnej w cią gu całego życia.
4. Zmianie co do sposobu traktowania osoby - od przedmiotowego traktowania pacjenta do
podmiotowego podejścia, wyróżniają cego się traktowaniem osoby jako klienta usług, których
celem jest wsparcie odnośnie rozwią zywania problemów życiowych.
5. Przechodzeniu osób niepełnosprawnych z egzystencji w warunkach segregacji do życia w
warunkach integracji.

6.
BLOK ROZSZERZAJ¥CY
1. Oddziaływanie lecznicze w rehabilitacji obejmuje wiele form - kinezyterapię, fizykoterapię,
masaż, peloidoterapię (leczenie borowiną ), hydroterapię, fitoterapię (leczenie ziołami),
balneoterapię, klimatoterapię oraz żywienie dietetyczne, logopedię, farmakologię. Poza tym
podejmują c pracę w rehabilitacji należy uzyskaćkompetencje w zakresie określonej
specjalizacji ze względu na charakter schorzenia np. rehabilitacja po udarze mózgu, układu
krą żenia, narzą du ruchu itp.
W celu pogłębienia kompetencji z zakresu rehabilitacji leczniczej należy zapoznaćsię m.in. z
następują cymi pracami:
Chojnacka-Szawłowska G., Szawłowski K. (1994) Rehabilitacja, Warszawa,
Wyd. MAWI.
KuchaJ. (red.) (1984) Rehabilitacja, Warszawa, PZW1. Laidler P. (1996) Rehabilitacja po
udarze mózgu, Warszawa, PZW1. Mika T. (1996) Fizykoterapia, Warszawa, PZW1.
Ponikowska I. (1996) Lecznictwo uzdrowiskowe, Bydgoszcz, Oficyna Wydawnicza Branta.
Simonton O. Cari, Matthews-Simonton S., Creighton J. (1993) Triumf życia,
Warszawa, Wyd. Med. Tour Press Intemationa1.
2. W zakresie kompetencji merytorycznych członka zespołu rehabilitują cego cenna jest wiedza
z zakresu psychoterapii. Dotyczy ona zwłaszcza nurtów teoretycznych w psychoterapii oraz jej
technik, specyficznych problemów terapeutycznych w zależności od rodzaju i głębokości
zaburzenia oraz szkolenia psychoterapeutów.
W celu poszerzenia wiedzy z tego zakresu, będą cej wyrazem wysokiej kultury
scjentystycznego myślenia biologiczno-humanis-tycznego, warto zapoznaćsię z
następują cymi pracami:
Aleksandrowicz J. (1996) Psychologia medyczna, Warszawa, PZW1.
Barker PH. (1997) Metafory w psychoterapii, Gdańsk, GWP.
Grzesiuk 1. (red.) (1994) Psychoterapia, Warszawa, PWN.
Krotochwil S. (1978) Psychoterapia, Warszawa, PWN.
Ludewig K. (1995) Terapia systemowa, Gdańsk, Gdańskie Wyd. Psycho1.
Meyer R. (1996) Somatoterą pia, Warszawa, Warszawskie Wyd. Psychologii
i Kultury Eneteia.
Hą tkowskiW. (1990) Spotkania z inną medycyną , Lublin, Wyd. Lubelskie. Strojnowski J. (1985)
Psychoterapia, Warszawa, Wyd. PAX.
3. Obecnie specjaliści, bez względu na rodzaj reprezentowanej specjalności, przywią zują duże
znaczenie do rehabilitacji niespecyficznej, której podstawowym wskaźnikiem jest aktywność
własna. W poszukiwaniu możliwości aktywizowania osoby zwrócono uwagę na oddziaływania
poprzez muzykę, plastykę, słowo, ruch itp. (por. pkt. 5.3.3. - Rehabilitacja niespecyficzna).
Wiedza z tej dzieciziny może byćbardzo przydatna w organizowaniu kompleksowej
rehabilitacji. Poza tym warto na własny użytek teoretycznie i praktycznie posługiwaćsię jedną
z form rehabilitacji niespecyficznej. Wybór powinien zależećod posiadanych uzdolnień
specjalnych.
Do poszerzenia wiedzy z tego zakresu przydatne mogą byćm.in. następują ce prace:
Bogdanowicz M., Kisiel B., Przasnyska M. (1992) Metoda Weroniki Sherbome
w terapii i wspomagania rozwoju dziecka, Warszawa, WSiP. Galińska E. (1990) Z zagadnień
muzykoterapii. W: M. Manturzewska, H. Ko-tarska (red.) Wybrane zagadnienie z psychologii
muzyki, Warszawa, WSiP.
Hrycyk K. (red.) (1997) Biblioterapia, Wrocław, Wyd. DTSK Silesia. Natanson T. (1979) Wstęp
do nauki o muzykoterapii, Wrocław, Ossolineum. PetfferV. (1997) Myśl pozytywnie, Poznań,
Zysk i Ska Wydawnictwo. Szulc W. (1994) Wykorzystanie sztuki i działalności kulturalno-
oświatowej
w lecznictwie, Poznań, Wyd. Akademii Muzycznej w Poznaniu. Tomasik E. (1992) Zagadnienie
pedagogiki specjalnej w literaturze, Warszawa, Wyd. WSPS.
4. Strategia oddziaływań leczniczo-rehabilitacyjnych powinna uwzględniaćwiek pacjenta. Z
tego też względu wiedza z zakresu psychologii cią gu życia stanowi źródło wielu inspiracji do
długofalowego programu rehabilitacji danej jednostki. Na przykład osoby pracują ce z dziećmi
wiedzą , jak wielkim ich sprzymierzeńcem w procesie rehabilitacji jest ciekawośćdziecka, silny
napęd ruchowy, potrzeba poznawania świata i zdolnośćdo uruchomienia mechanizmów
kompensacyjnych. Przydatny jest zwłaszcza podział życia ludzkiego na trzy fazy - dzieciństwo
i okres dorastania, dorosłośći okres starości. Warto zastanowićsię nad najważniejszymi
wydarzeniami krytycznymi i nad sposobami ich rozwią zywania przez osoby pełnosprawne.
Następnie określić, jak powinny one byćrozwią zywane przez daną osobę niepełnosprawną z
założeniem, że powinna ona partycypowaćw życiu społecznym w warunkach integracji, a nie
segregacji.
Celem pogłębienia kompetencji z tego zakresu należy zapoznaćsię m.in. z następują cymi
pracami:
Bryant P., Colman A. (red.) (1997) Psychologia rozwojowa, Poznań, Wyd.
Zysk i Ska.
Coni N., Davison W., Webster S.(1994) Starzenie się, Warszawa, PWN. Heszen-Niejodek I.
(red.) (1995) Doświadczenie kryzysu - szansa rozwoju
czy ryzyko zaburzeń? Katowice, Wyd. Uniwersytetu ślą skiego. Hurlock E. (1985) Rozwój
dziecka. Warszawa, PWN. Kaliciuk S. (1991) Psychohigiena pracy. Warszawa, Wyd. OBP.
Obuchowska I. (1996) Drogi dorastania, Warszawa, WSiP. Sujak E. (1987) Rozważania o
ludzkim rozwoju, Kraków, Wyd. Znak. Wiener J. (red.) (1996) Medycyna behawioralna,
Wrocław, Wyd. Med. Urban and Partner.
ćWICZENIA
> Zapoznaj się z historią życia wybranej przez Ciebie osoby niepełnosprawnej. Opisz, przede
wszystkim, historię jej leczenia i rehabilitacji. Następnie staraj się odpowiedziećna pytanie - w
jakim stopniu proces rehabilitacji dokonywał się w zgodzie z modelem postulowanym w tym
rozdziale oraz jakie czynniki utrudniały jego realizację.
> Zapoznaj się z wybranym przez Ciebie przypadkiem osoby niepełnosprawnej i spróbuj
zredagowaćprogram rehabilitacji, koncentrują c się m.in. na celach rehabilitacji w odniesieniu
do tego przypadku oraz na instrumentach umożliwiają cych ich osią gnięcie.
> Zastanów się nad własnymi uzdolnieniami specjalnymi i opracuj projekt Twojego
uczestnictwa w wybranej formie rehabilitacji niespecyficznej - ergoterapii, muzykoterapii itp.
> Przeczytaj wybraną autobiografię osoby niepełnosprawnej i opracuj projekt jej wykorzystania
w tzw. biblioterapii.
> Opracuj projekt Twojego uczestnictwa w charakterze animatora (animator - ten kto inspiruje,
wzbudza zainteresowanie, zachęca) ruchu samopomocy w niepełnosprawności. Na przykład w
ruchu amazonek, anonimowych alkoholików, nosicieli wirusa HIV, rodziców dzieci z
porażeniem mózgowym, rodziców dzieci autystycznych itp.

ROZDZIA£ TRZECI
INTEGRACJA JAKO CEL I METODA REHABILITACJI
Istnieje w człowieku dziwna skłonnośćdo wyłą czania tych, którzy są inni varii. Wystarczy inny
kształt nosa, inny odcień skóry, inne formy towarzyskie, inny krój munduru itp., aby znaleźć
się poza kręgiem heraklitowego wspólnego świata - ko-inos kosmos. Tendencja ta istnieje też
w świecie zwierzęcym. Antoni Kępiński
Osoby niepełnosprawne mają prawo, jak wszyscy, żyćw społeczeństwie, korzystaćz dóbr
cywilizacji i ją współtworzyć. Tadeusz Witkowski
Autentyczna integracja niepełnosprawnych ze społeczeństwem to długie i systematyczne
działania - w naszym kraju Sporadyczne i niepopularne, traktowane do niedawna wręcz jako akt
łaski lub bardzo dobrej woli.
Ewa Kuryłowicz
Gdy szczególne okoliczności i specjalne wymogi w zakresie rehabilitacji osoby
niepełnosprawnej narzucają koniecznośćtymczasowego lub permanentnego pobytu poza
rodziną , domy i instytucje, które przejmują rolę rodziny powinny byćzaplanowane i powinny
funkcjonowaćw sposób możliwie zbliżony do modelu rodziny oraz powinny unikaćsegregacji i
anonimowości.
z dokumentu Stolicy Apostolskiej

Po przestudiowaniu tego rozdziału będziesz w stanie:


> Opisaćzasadę integracyjnego uczestnictwa w życiu jako ideę wynikają cą z dobrze
rozumianych praw naturalnych osoby;
> Uświadomićsobie, że idei integracji obca jest myśl o wszelkich formach segregacji - rasowej,
narodowej, religijnej, etnicznej, językowej, zdrowotnej lub innej;
> Wyartykułowaćistotę nauczania integracyjnego, integracji w pracy i w wieku podeszłym;
> Opisaćczynniki ułatwiają ce i utrudniają ce uczestnictwo osób j niepełnosprawnych w
całokształcie życia społecznego.

1. INTEGRACJA - DLACZEGO?
Ideę funkcjonowania osób niepełnosprawnych w społeczeństwie w oparciu o zasadę integracji
należy rozważaćw szerszym 'kontekście historyczno-kulturowym. Analiza historyczna zjawisk
oraz refleksja nad wytworami historii społeczeństw w postaci kultury narodów, społeczności
lokalnych i konkretnych osób umożliwia uświadomienie sobie, jak przenikają się wzajemnie
tradycje zwią zane z kształtowaniem się integracji państwowej, integracji narodowej, idei
kolektywnego samopotwierdzania się wobec obcych narodów, czy wreszcie, jak przebiega
proces zastępowania prawa stanowionego autokratycznie (przemocą ) w prawo stanowione
społecznie, czyli demokratycznie (umowa o władzę). Ideałem jest tu zasada wyartykułowana
przez I. Kanta - zasada wolności od naturalnej przemocy. Stanowienie prawa musi dokonywać
się w zgodzie z wyobrażeniem: (...) jedynie godzą cą i jednoczą cą wszystkich wola może być
prawodawcza, o ile każdy o wszystkich i wszyscy o każdym postanawiają to samo (cyt. za J.
Habennas 1993, s. 11).
W oparciu o powyższą zasadę rodziły się rozwią zania mówią ce o wolności i równości
wszystkich członków wspólnot państwowych, etnicznych itp. Ideę tę można wyrazićw sposób
następują cy:
Każda jednostka powinna znaleźćpotrójne uznanie: każdy powinien otrzymaćtaką samą
ochronę i cieszyćsię takim samym szacunkiem dla swej integralności jako niepowtarzalna
jednostka, jako członek pewnej grupy etnicznej czy kulturowej i jako obywatel, to znaczy jako
członek wspólnoty politycznej^. Habermas 1993, s. 12).
Idea ta była dotychczas ucieleśniona głównie w systemach politycznych Stanów
Zjednoczonych i Europy Zachodniej. Nie odbywa się to bez napięć. Sprawna gospodarka tych
regionów utwierdziła się dzięki dobrze funkcjonują cemu rynkowi dóbr, kapitału i pracy.
Integracja systemowa dotyczą cą zwłaszcza gospodarki, niestety w dośćszerokim zakresie
konkuruje z integracją społeczną , sterowaną przez system wartości, norm, porozumień o
głębokim nasyceniu treściami tradycji kulturowej, a w tym i religijnej. Te napięcia niekiedy
wyrażamy przy pomocy pytania o charakterze dylematu moralnego: człowiek a kapitał. Wiemy,
jak trudno pogodzićczłowieczeństwo pojmowane
tradycyjnie z nowoczesnym systemem zarzą dzania, którego podstawowym wskaźnikiem
efektywności jest zysk, konkurencyjnośći gotowośćdo uznania zarzą dzania systemowego.
Powstają ca aktualnie na naszym kontynencie Wspólnota Europejska, z wolą jej
przekształcenia w Europejską Unię Polityczną spowoduje, m.in. obniżenie znaczenia i roli
obywatela w podejmowaniu decyzji na rzecz międzynarodowych struktur władzy.
Dotychczasowe rozważania ukazują , że dyskusja wokół idei integracji osób pełnosprawnych z
niepełnosprawnymi jest fragmentem szerszej idei - integracji państw, narodów, grup etnicznych,
kulturowych, religijnych, rasowych itp.
Z normatywnego punktu widzenia prawa jednostki są chronione przez wolności indywidualne
oraz prawa socjalne. Te ostatnie są wyrazem kompensacyjnych żą dań udziału obywateli w
społecznym dobrobycie. Nowoczesne systemy polityczne i gospodarcze doprowadziły do
rozłamu homogenicznych wspólnot etnicznych zespolonych tradycją tożsamych losów i
wprowadziły na ich miejsce ład społeczno-gospodarczy oparty o imperatyw władzy i pienią dza.
W rekompensacie prywatnemu obywatelowi nadano wolności indywidualne i prawa socjalne.
Był to sposób zabezpieczenia się przed poczuciem obywatelskiego upośledzenia społecznego
i wyrażania obywatelskiego nieposłuszeństwa, w formie bojkotu, buntu a nawet rewolucji. Stą d
zasady solidaryzmu społecznego, wsparcia i zaangażowania na rzecz współobywateli stały się
ważnymi normami międzyludzkich relacji. Jednocześnie na obywateli nakłada się pozytywne
zobowią zania w postaci przyjmowania odpowiedzialności za siebie jako ludzi wolnych, tzn. w
całej pełni odpowiedzialnych też za własny los i położenie życiowe. Gdy w rehabilitacji mówimy
o grupach samopomocowych, a nawet o rehabilitacji środowiskowej, to mamy na myśli
pozytywne obowią zki człowieka względem samego siebie, mimo posiadanej
niepełnosprawności. Niepełnosprawni nie tylko otrzymują renty inwalidzkie i pomoc publiczną ,
ale sami także muszą braćudział w budowie społeczeństwa wnoszą c do niego wiele cennych
wartości.
Zasada integracji nie jest więc chwilowym kaprysem mody, czy nowinką społeczną , lecz ideą ,
za którą przemawia długofalowa koncepcja ładu społecznego, kształtowana z różnych pobudek
- ustrojowych, religijnych, politycznych, ekonomicznych, aksjologicznych i in-i H nych. Można
to zilustrowaćlicznymi przykładami. j W Rezolucji Ogólnego Zgromadzenia ONZ z dnia 9. 12.
1975 r. dotyczą cej Praw Osób Niepełnosprawnych czytamy:
Osobom niepełnosprawnym przysługuje prawo do życia z ich rodzinami lub z opiekunami oraz
prawo partycypowania we wszystkich formach życia społecznego, twórczego i rekreacji. W
sprawach zamieszkania żadna osoba niepełnosprawna nie może byćtraktowana inaczej,
aniżeli wymaga tego jej stan i jego poprawa. Jeśli pozostawienie niepełnosprawnego w
specjalnej instytucji jest konieczne, środowisko i warunki życia tam powinny byćzbliżone, tak
dalece jak to jest możliwe, do normalnego życia osób w tym samym wieku (źródło: A. Hulek
1992, s. 48).
W innym dokumencie - Częściowe Porozumienie w Sprawach Socjalnych i Zdrowia
Publicznego Rady Europy uchwalone 5 grudnia 1990 r. stwierdza się:
Wszyscy ludzie, którzy są niepełnosprawni bą dź którym zagraża niepełnosprawność
niezależnie od charakteru, pochodzenia, stopnia lub też ciężkiego stanu ich upośledzenia,
muszą korzystać(lub miećprawo do korzystania) z indywidualnej, wymaganej w tym celu
pomocy, aby prowadzić, w jak najszerszym zakresie, życie współmierne do ich zdolności i
potencjału. Dzięki skoordynowanym działaniom powinni oni:
staraćsię uwalniaćod konsekwencji upośledzeń i niepełnosprawności, uniezależnićsię od
potrzeby stałego leczenia i opieki, zachowaćduży stopień osobistej odpowiedzialności za
planowanie i realizację procesu rehabilitacji oraz procesów integracyjnych, korzystaćze swoich
praw do pełnego uczestnictwa w obowią zkach obywatelskich oraz miećdostęp do wszystkich
instytucji i usług społecznych, uwolnićsię od wszelkich instytucjonalnych uregulowań i
przymusu, a jeśli jest to niemożliwe, miećprawo do osobistego wyboru w istnieją cej sytuacji,
uzyskaćdużą niezależnośćekonomiczną , zwłaszcza poprzez podjęcie zajęćwymagają cych
wysokich kwalifikacji oraz osią gną ćwspółmierne do możliwości dochody, w niektórych
przypadkach będzie to minimum środków do życia, bą dź też zasiłek socjalny,
swobodnie poruszaćsię, możliwie jak najczęściej, oraz miećdostęp do budynków i środków
transportu, miećzapewnioną , niezbędną opiekę, najlepiej w domu,
móc samookreślićsię i uniezależnić, jeżeli takie jest ich (tzn. osób niepełnosprawnych)
pragnienie, także od swoich rodzin, miećmożliwości pomagania sobie, w jak najszerszym
zakresie, a także odgrywania pewnej roli w społeczeństwie i uczestniczenia w działalności
ludzi niepełnosprawnych
Szczególną uwagę powinno się zwracaćna sytuację niepełnosprawnych kobiet i ludzi
starszych (żródio: A. Hulek 1992, s. 177).
W encyklice Laborem Exercens w rozdziale IV pkt. 22 stwierdza się m.in.:
W ostatnich czasach wspólnoty narodowe i organizacje międzynarodowe zwróciły uwagę na
inny jeszcze, o rozległych powią zaniach, problem zwią zany z pracą : na problem osób
upośledzonych One również w pełni są podmiotami ludzkimi z należnymi im wrodzonymi,
świętymi i nienaruszalnymi prawami, które mimo ograniczeń i cierpień wpisanych w ich ciało i
władze, stanowią jednak o szczególnym znaczeniu godności i wielkości człowieka. Osoba
przeto w jakiśsposób "upośledzona", będą c podmiotem ze wszystkimi jego prawami, winna
miećułatwiony dostęp do uczestnictwa w życiu społeczeństwa we wszystkich wymiarach i na
wszystkich poziomach, odpowiednio do swych możliwości. Osoba upośledzona jest jednym z
nas i w pełni uczestniczy w naszym człowieczeństwie. Byłoby rzeczą w najwyższym stopniu
niegodną człowieka i zaprzeczeniem wspólnego człowieczeństwa, gdyby dopuszczało się do
życia społecznego, a więc także do pracy, tylko osoby pełnosprawne, gdyż w ten sposób
popadałoby się w niebezpieczną formę dyskn/ minacji słabych i chorych ze strony silnych i
zdrowych Praca w znaczeniu przedmiotowym także w takich okolicznościach musi być
podporzą dkowam godności człowieka, podmiotowi pracy, a nie korzyści ekonomicznej
(Encyklika Laborem Exercens, Watykan, 14 września 1981).
We wszystkich przytoczonych stanowiskach, wywodzą cych się z różnych racji i inspiracji,
obecna jest myśl o potrzebie życia ludzkich wspólnot w oparciu o zasadę społecznego
solidaryzmu oraz w integracji ekonomicznej, społecznej i psychologicznej. Oznacza to ekono
miczne wspieranie słabszych, życie wspólnotowe i poczucie przynależności osoby do innych
bez względu na posiadane właściwości psy chofizyczne, odmienność.
Jest to zdecydowane przeciwstawienie się wszelkim postaciom segregacjonizmu i
dyskryminacji, gdzie ktośdecyduje o kimś- czy
ma ona należećdo społeczeństwa, czy też ma byćz niego wyklu-' czony.
Ideę wspólnego życia trafnie wyraziła Marija Stiglic - Sekretarz Generalny Międzynarodowej
Federacji Osób Niepełnosprawnych Pracowników podczas otwarcia obrad Kongresu
"Niepełnosprawni bliżej Europy" w dniach 19-21 kwietnia 1993 r. w Krakowie:
(...) integracja osób niepełnosprawnych dotyczy całego społeczeństwa. Z jednej strony niemal
każdy zetknie się z niesprawnością w którymśmomencie życia, bezpośrednio w wyniku
wypadku, choroby, lub z niepełnosprawnością , która będzie wynikiem starzenia się. Z drugiej
strony, niemal zawsze wszystko to, co czyni się na rzecz wspierania niezależności osób
niepełnosprawnych stanowi korzyśćdla całego społeczeństwa.
Dlatego też działania podejmowane na rzecz integracji osób niepełnosprawnych nie dotyczą
tylko jednej kategorii ludzi, są niezwykle ważnym elementem całokształtu polityki społecznej.
Jednakże wcią ż zbyt często działanie na rzecz osób niepełnosprawnych kojarzy się z
dobroczynnością , mimo ze pełna integracja tych osób w danej społeczności wraz z uznaniem
równości ich praw i obowią zków jest w zgodzie nie tylko z prawami człowieka, lecz także
stanowi najbezpieczniejszą inwestycję jaką może uczynićspołeczeństwo z korzyścią dla
wszystkich swych członków (Materiały I Europejskiego Kongresu "Niepełnosprawni bliżej
Europy", Kraków 1994, t. l, s. 28).
W podobnym duchu wypowiedziała się Catherine Lalumiere, sekretarz generalny Rady Europy,
gdy w swoim przesłaniu do organizatorów tegoż Kongresu w dniu 21 maja 1992 roku
stwierdziła:
Idea prawa do samookreślenia powinna byćprzyznana ludziom niepełnosprawnym. Również
idea, że władze t społeczności lokalne w równym stopniu powinny dożyćdo stworzenia
środowiska sprzyjają cego prawdziwej integracji w społeczeństwie, nie wbrew ale z ich
różnicami. Obie te idee są w zgodzie z podstawowym duchem dą żeń Rady Europy.
Rzeczywiście podstawowym celem naszych organizacji jest zbudowanie ludzkiej Europy
opartej na szacunku dla ludzkiej godności i umożliwieniu Jednostkom rozwijanie swego
potencjału w cią gle zmieniają cym się świecie, w którym wyzwania połą czone z naukowym i
technologicznym postępem często powodują stres i w ten sposób tworzą nowe rodzaje
niepełnosprawności. Rada Europy od ponad 30 lat dą ży do uprawomocnienia prawdziwej
równości szans i możliwości zdobycia przez luda niepełnosprawnych prawdziwej nie-
zależności i możliwości uczestnictwa w życiu obywatelskim (źródło: tłumaczenie z oryginału).
Również w Vancouver w 1992 r. podczas światowego Kongresu DPI osoby niepełnosprawne
ogłosiły deklarację, w której żą dają prawa do uczestnictwa w życiu społeczeństwa bez
dyskryminacji oraz w oparciu o zasadę integracji.
DEKLARACJA Z VANCOUVER 1992
Disabled People's Intemational (dokument ten został przyjęty i zaakceptowany przez światowy
Kongres DPI, 29 kwiecień 1992)
Dwanaście lat temu DPI powstało w Winnipeg w Kanadzie. Rok później w Singapurze ponad
400 delegatów z 53 krajów było świadkami narodzin DPI i wezwania do ludzi
niepełnosprawnych na całym świecie:
- by złą czyćorganizacje - by walczyćo prawa człowieka Teraz w Vancouver, po latach
rozwoju, tworzenia grup nacisku, łą czenia się i walki, my, ponad 3000 delegatów z ponad 120
krajów, reprezentują cych międzynarodowy, zjednoczony glos ludzi niepełnosprawnych
stwierdzamy że:
nasza walka się jeszcze nie skończyła
ludzie niepełnosprawni są cią gle najbiedniejsi z biednych w każdym kraju
cią gle żyjemy w społeczeństwach, które dyskryminują nas i tworzą środowiskowe i społeczne
bariery przeciwko pełnej integracji
niepełnosprawni uchodźcy, kobiety, dzieci, ludzie w wieku starszym -
cią gle stoją wobec wzrastają cej dyskryminacji. Ż¥DAMY, aby wszystkie rzą dy uznały nasze
pełne prawa do pełnego i równego uczestnictwa w społeczeństwie poprzez uprawomocnienie
przepisów po pierają cych nasze prawa człowieka.
Ż¥DAMY, aby światowy Program Działania ONZ był wykorzystywany przez wszystkich
polityków jako dokument roboczy i podstawa narodowych działań dotyczą cych ludzi
niepełnosprawnych.
Ż¥DAMY, aby rzą dy, władze i instytucje, profesjonalne organizacje pomaga ją ce uznały ludzi
niepełnosprawnych i ich organizacje jako prawdziwych eks pertów w sprawach
niepełnosprawności i by konsultowały z nami i umożli wiły nam wpływ bezpośredni na
wszystkie sprawy, które wpływają na nas?. życie i by nasze organizacje otrzymywały
odpowiednie środki do działania.
Ż¥DAMY, aby zasady Niezależnego Życia (Independent Liuin^, tak jak są definiowane przez
niepełnosprawnych byty stosowane i otrzymywały środki do działania.
Ż¥DAMY, aby niepełnosprawnośćbyła definiowana w ramach zmiany społecznej a nie była
widziana jako problem jednostki. WZYWAMY światowe środki przekazu do uznawania nas jako
równych członków naszych społeczności i nie tworzenia obrazu naszej grupy jako ludzi
biernych oczekują cych na pomoc charytatywną . ZAPRASZAMY wszystkie organizacje ludzi
niepełnosprawnych do współpracy z nami na poziomach narodowych, regionalnych i
międzynarodowych, by osią gną ćpełnię praw dla ludzi niepełnosprawnych. WSPIERAMY
naszych braci i siostry w nowo powstają cych krajach w ich wysiłkach do definiowania własnych
potrzeb i rozwią zań. POTęPIAMY wszelkie wny Ż¥DAMY swatowegp poko^M. Ż¥DAMY, aby
odpowiednio nadzorowaći oceniaćproces, w którym ludzie niepełnosprawni są w pełni
zaangażowani, by stworzyćwarunki do zwrócenia właśCiWej uwagi na każdy akt odejścia od
światowego Programu Działania ONZ i by każde złamanie praw człowieka wywoływało
odpowiednią reakcję wobec krajów łamią cych te prawa. WZYWAMY WSZYSTKICH NIEPE
£NOSPRAWNYCH LUDZI DO:
. W£¥CZENIA SIę W NASZ¥ WALKę . STWORZENIA W£ASNYCH ORGANIZACJI
WALKI O PRAWA CZ£OWIEKA
DO£¥CZENIA SIę DO NASZEGO APELU O POKÓJ NA śWIeCIE. NASZ CZAS JUŻ NADSZED
£ - MY JUŻ NIE ODEJDZIEMY. W JEDNOśCI SI£A!
Uważna analiza deklaracji wskazuje, że osoby niepełnosprawne uświadamiają sobie, jak
bardzo są dyskryminowane. Żą dają więc równości szans, a jednocześnie wzywają same osoby
niepełnosprawne do przejawiania większej aktywności własnej.

2. CHARAKTERYSTYKA PROCESU INTEGRACJI


Pojęcie integracji jest kluczową kategorią pojęciową nowoczesnego, europejskiego, myślenia o
osobach niepełnosprawnych. Semantycznie nie jest ono jednoznaczne. W bardzo wą skim
rozumieniu chodzi o zagwarantowanie prawa do edukacji lub pracy osobom niepełnosprawnym
wespół z pełnosprawnymi. W szerokim znaczeniu chodzi o przygotowanie osób
niepełnosprawnych do życia w społeczeństwie ludzi pełnosprawnych oraz ukształtowanie
umiejęmoso życia ludzi pełnosprawnych z niepełnosprawnymi wraz z ich akceptacją . Przy
czym akceptacja nie oznacza jedynie tolerancji, ale także więź z osobami niepełnosprawnymi.
Małgorzata Kościelska odnoszą c omówioną prawidłowośćdo edukacji zauważa-. Nauczanie
integracyjne, utożsamiane z tzw. nauczaniem włą czają cym, zakłada udostępnienie
istnieją cego systemu szkolnego osobom niepełnosprawnym. Tafcie włą czenie wymaga
dostosowania środowiska i metod nauczania do specyficznych trudności zwią zanych z
kalectwem (stworzenia możliwości poruszania się po szkole: podjazdy, windy, poręcze itd.). Ta
strona integracji wymaga rozwią zań technicznych. Kolejnym etapem jest integracja
psychologiczna i społeczna, zwią zana z akceptacją tych dzieci w środowisku szkolnym (1998,
s. 8).
Chodzi więc o stworzenie szkoły przyjaznej dla uczniów. Autorka dodaje: W myśleniu o
"szkole dla wszystkich" centrum zainteresowania musi stanowićdziecko z jego potrzebami
rozwoju, a nie program. O tym, że każde dziecko jest inne, wiedzą wszyscy, ale nadszedł
czas, żeby tę prawdę uwzględnićw systemie edukacyjnym (ibidem, s. 8).
Obecnie, postrzegają c sprawę systemowo z dużym współczynnikiem humanistycznym i będą c
w zgodzie z prawami człowieka, inte grację ujmuje się jako realne uczestnictwo
niepełnosprawnych w życiu zawodowo-rodzinno-społecznym pozwalają ce jednocześnie do
świadczą c wysoką jakośćżycia we własnej percepcji.
Przeciwieństwem integracji jest dyskryminacja. Jest ona m\-sze procesem stygmatyzowania
ludzi jako innych - także religijnie, etnicznie, językowo itp. Tak więc problemy integracji osób
niepdno
sprawnych stanowią wą ski fragment kultury politycznej, prawnej,
moralnej i obyczajowej wspólnot narodowych światowego społeczeń^
stwa.
W przeszłości uprzedzenia i stereotypy dyskryminacyjno-se-gregacyjne leżały u podstaw
etnocentryzmu, nacjonalizmu, etykiety-zowania oraz były źródłem ruchów społecznych,
mają cych w swoich programach akceptację dla przemocy, gwałtu i terroryzmu.
Integracja może miećróżne formy wynaturzenia. Na przykład, formą wynaturzenia integracji w
edukacji jest próba mechanicznego łą czenia w jednej klasie szkolnej dzieci i młodzieży
niepełnosprawnej z pełnosprawną . Przeciwnikami takiej formy integracji są obie strony
stosunku społecznego (pełnosprawni i niepełnosprawni), a jego następstwem są antagonizmy,
narastanie wzajemnej niechęci, a często wrogości oraz utajonej lub jawnej agresji. Podobnie
jak wychowanie "obywatela Europy" nie może dokonaćsię natychmiast, jest to zawsze proces
długotrwały, któremu muszą towarzyszyćpewne przedsięwzięcia scalają ce osoby - różne na
we]sdu, a bardzie] podobne na wy^saa - ten. baroziei akceptulape się i gotowe do kooperacji!
współpracy.
Każde społeczeństwo stóada się z rozmaitych i różnorodnych
grup, które łą czy wspólne życie \vib wartosd. Niekiedy samo byde razem jest już wyrazem
przeżywania wspólnych wartości.
U podstaw dobrze pojętej integracji musi leżećidea organizowania się osób dla wykonania
zadań życiowych (grupy zadaniowe), bą dź poczucie wspólnoty i solidarności w edukacji, pracy
bą dź w okresie tzw. poprodukcyjnym.
Ilustrują c wymienione prawidłowości zacytuję niektóre fragmenty artykułu Britty Porksen
dotyczą ce korzyści z funkcjonowania klasy integracyjnej. Artykuł opublikowano w kwartalniku
"Dialog", wydanym przez Polsko-Niemieclde Towarzystwo Zdrowia Psychicznego w Krakowie.
Ilustracja dotyczy dwóch kwestii:
1. Organizacja klasy integracyjnej
Od roku szkolnego 1992/93 Gesamtschule Stieghorst jako pierwsza szkoła ponadpodstawowa
w Biekfeid przyjmuje 5 upośledzonych dzieci w roku
szkolnym, które razem z 17 nieupośledzonymi ^prawidłowymi" dziećmi uczone są wspólnie.
Spośród pią tki dzieci - są upośledzone umysłowo, fizycznie, częśćjest dziećmi z trudnościami
w nauce albo ma. zaburzone zachowanie,^
częśćz nich ma upośledzenie złożone. Jak wszyscy inni uczniowie są oni w szkole cały
dzień, do popołudnia, do 15.30.
Dwóch nauczycieli/la, i jeden pedagog szkolny (kobieta) przejmują prowadzenie takiej klasy.
Wszystkie godziny nauczania (jeszcze do tej pory) są podwójnie obsadzone. (Pięćparalelnych
klas Uczy 28-30 uczniów i są nauczane przez jednego nauczyciela).
Ogólnie mówią c, próbuje się podczas lekcji pracowaćze wszystkimi na ten sam temat, ale z
różnymi celami nauki. Ponieważ osią gnięcia niektórych upośledzonych dzieci są jednak bardzo
słabe, trzeba przeprowadzaćspecjalne, ukierunkowane na cel środki wspomagają ce trening z
czytania i prawidłowego pisania, jak również z matematyki (s. 188-189). 2. Walory integracyjne
wspólnej edukacji
Przez obecnośćupośledzonych OSOBO, zmieniła się atmosfera w szkole.
^Prawidłowe dzieci", przede wszystkim, koledzy klasowi, na co dzień, ^raeź^-
wajq, jak silnie mogą się różnic •zdolności poa względem cielesnym, umyslo-wym i
społecznym. Uczą się akceptowania tych różnic i wynikają cych z rock
konsekwencji Dla wielu naturalne jest przejęcie odpowiedzialności, pomoc czy przynajmniej
spostrzeganie przynależności upośledzonych kolegów jako oczywistości. (...).
Powinni Państwo widziećz jaką naturalnością dzieci na wózkach inwalidzkich ustawiają się w
kolejce w stołówce, jak zawsze znajdują kogoś, kto niesie tacę do stołu albo jak one same
balansują z nią na kolanach Gośćprawie by nie zwrócił uwagi jak Michael, który swoją
sparaliżowaną ręką nie może nieśćtacy, prosi kogośinnego o pomoc i jak po jedzeniu, część
po części, pojedynczo, bez pomocy odnosi na wózek z naczyniami. Nikt już nie myśli o tym
jak Marc w pierwszych tygodniach rzucał kurzym udkiem albo fletem rybnym przez salę, by
drażnićsię z dziećmi! Przebieranie się na zajęcia sportowe, pójście samemu do toalety,
wypożyczenie ksią żki z biblioteki, nawet pobiegnięcie samemu do autobusu - są to wszystko
czynności, których nigdy nie oczekiwalibyśmy na począ tku naszej pracy!
Upośledzone dzieci w codziennym świecie szkoły uczą się także radzenia sobie z tym, że są
inni, że wielu rzeczy nie mogą , że robią inaczej, że często me
mstaną włą czeni. Także ta konfrontacja z realnością jest ważną częścią intern.!...).
Chyba wszystkie koleżanki i koledzy, którzy do tej pory pracują w klasach integracyjnych, są
przekonani do tego, że dzieci upośledzone korzystają istotnie więcej w ramach regularnej
szkoły niż w instytucji specjalnej. Byćmoże źle u nos wychodzi jedno czy drugie specjalne
wymaganie (Forderung), na pewno dzieci w specjalnej szkole poruszają się w chronionych
ramach.
Jednak żadna nawet tak dobrze wyposażona szkoła specjalna nie dostarcza tzui. ^normalnym
dzieciom" naturalnego obcowania z upośledzonymi fcotegomi. I żadna nawet profesjonalna
instytucja specjalna nie może zastą pićtego doświadczenia, które dzieci upośledzone mogą
miećw codziennym szkolnym dniu z nieupośledzonyrrd (s. 189-190).
Szczególne walory posiada integracyjny system edukacji:
1. Dziecko dalej funkcjonuje w środowisku rodzinnym. Walorów wychowawczo-terapeutycznych
rodziny nie da się przecenić. Rodzina najlepiej uczy pełnienia roli męża, żony, ojca i
macierzyństwa. Rola dziecka realizuje się w pełni i ujawnia się w całym bogactwie przede
wszystkim w rodzinie. Tutaj najsilniej rozwija się świat uczućdziecka. Dlatego nawet najlepiej
zorganizowane i dobrze pracują ce instytucje rewalidacyjne nie mogą zastą pićrodziny.
2. Więzi uczuciowe łą czą ce osobę niepełnosprawną z pozostałymi członkami rodziny są nad
wyraz istotnym motywem, skłaniają cym do przejawiania aktywności jako instrumentu
rewalidacji. Rodzina najlepiej rozumie i wybacza niepowodzenia wysiłków pacjenta, ale i
najlepiej gratyfikuje powodzenia. Szczerego uśmiechu radości, zachwytu i uniesienia matki nie
zastą pi lekarz, pielęgniarka czy inne osoby ze służb rewalidacyjnych. A przecież ile pacjent z
siebie da, od tego zależą wyniki rewalidacji. Przeto rodzina najlepiej motywuje do wygrywania i
razem z nią można łagodnie znieśćporażkę, przegraną .
3. Rodzina jest elementem szerszego systemu społecznego. Na przykład dziecko żyją c w
rodzinie jest jednocześnie członkiem naturalnej grupy rówieśniczej, społeczności są siedzkiej i
lokalnej. Jego zachowanie i obecnośćjest źródłem wielu informacji dla otoczenia, co do
rzeczywistych cech i możliwości ludzi niepełnosprawnych, w pewnym sensie dla otoczenia,
osoby niepełnosprawne są czymśnaturalnym. Przeto jest to instrument walld z panują cymi
przesą dami spo łecznymi, stereotypami myślowymi i opiniami na temat medyczno-społeczno-
psychologicznych aspektów fizycznego inwalidztwa. Poza tym obecnośćniepełnosprawnych
już sama w sobie jest czynnikiem integrują cym.
4. Względnie dobrze rozwinięty system opieki i pomocy - w postaci poradni wychowawczo-
zawodowych, placówek lecznictwa otwartego i regionalnego nadzoru specjalistycznego -
ułatwia funkcjonowanie niepełnosprawnym i ich rodzinom. Nie można też pominą ćaspektu
ekonomicznego - opieka otwarta jest znacznie tańsza od zamkniętej.
Obok ważkich argumentów jest też kontrargument - poziom świadczonych usług
specjalistycznych. Z pewnością , w systemie lecz nictwa i szkolnictwa zamkniętego, poziom
świadczonych usług jest znacznie wyższy w znaczeniu technicznym. Biorą c jednak pod uwagę
argumenty przemawiają ce za rewalidacją w rodzinie, kwestia wy miernych efektów rewalidacji
staje się bardzo złożona i wymaga klinicznego podejścia i rozważenia z osobna każdego
przypadku. Z pewnością powszechny zachwyt i entuzjazm dla zamkniętych placówek
specjalnych jest na pewno mało uzasadniony.
Niekiedy najlepszym rozwią zaniem może byćnaprzemiermosćoraz formy pośrednie - jak klasy
specjalne w szkołach masowych, klasy specjalne kooperacyjne, gabinety wyrównawcze,
nauczanie indywidualne w domu itp.
W światowym Programie Akcji na Rzecz Osób Niepełnosprawnych przyjętym przez
Zgromadzenie Ogólne ONZ z dnia 3. 12. 1982 r, czytamy m.in.: Państwa członkowskie
powinny przyją ćpolitykę, tóóro uznaje prawa osób niepełnosprawnych do równych z innymi
szans w zakresie oświaty. Kształcenie osób niepełnosprawnych powinno, w miarę możliwości,
odbywaćsię w ramach ogólnego systemu szkolnego. Odpowiedzialnośćza to powinna
spoczywaćna władzach oświatowych, zaśprzepisy dotyczą ce obowią zkowego nauczania
powinny obejmowaćdzieci z wszelkiego rodzaju niepełnosprawnościami, w tym także najciężej
upośledzone (A. Hulek 1992, s. 80).
Należy są dzić, że idea integracji w edukacji osób niepełne sprawnych będzie stopniowo
wdrażana do systemu edukacji. światowy Program Akcji na Rzecz Osób Niepełnosprawnych
został uszczegółowiony w Polsce w formie Programu Działań na Rzecz Niepełnosprawnych i
ich Integracji ze Społeczeństwem, zaakceptowany przez Radę Ministrów w dn. 5. 10. 1993 r.
W odniesieniu do edukacji czytamy:
1. Uznaje się za konieczne podejmowanie takich działań, aby osoby niepełnosprawne mogły w
miarę samodzielnie uczęszczaćdo ogólnie dostępnych szkół podstawowych i
ponadpodstawowych razem ze sprawnymi rówieśnikami W sytuacjach szczególnych osoby
niepełnosprawne powinny byćkierowane do szkolnictwa specjalnego.
2. Koncepcja kształcenia osób niepełnosprawnych i usługi oświatowe powinny być:
zindywidualizowane tj. ustalone na podstawie potrzeb uzgodnionych wzajemnie przez władze,
administrację, rodziców i uczniów niepełnosprawnych
dostępne tj. pozbawione barier: architektonicznych, komunikacyjnych, edukacyjnych,
pedagogicznych itp.
powszechne tj. zapewniają ce dzieciom niepełnosprawnym, bez względu na stopień
niepełnosprawności, możliwośćkorzystania z nauki w co najmniej takich samych warunkach,
jak ich sprawni rówieśnicy
oferują ce szeroki wybór możliwości np. udziału w życiu społeczności szkolnej
oferują ce pomoc rodzinom dzień niepełnosprawnych w tworzeniu właściwego środowiska
rodzinnego.
3. Dzieci niepełnosprawne powinny miećmożliwośćuczęszczania do ogólnie dostępnego
przedszkola, do przedszkola integracyjnego, a w sytuacjach szczególnych - do przedszkola
specjalnego.
4. Uznaje się przy tym, że szczególnego wsparcia wymaga tworzenie i rozwój przedszkoli
integracyjnych stwarzają cych możliwośćakceptacji i integracji społecznej dzieci
niepełnosprawnych
5. Niepełnosprawnośćnie może byćrównoznaczna z koniecznością uczęszczania dziecka
niepełnosprawnego do przedszkola tub szkoły specjal-
6. Uznaje się za konieczne przy)ęde zasady, że ao szkcAy specjdnej powinny byćkierowane
te dzieci, które z powodu swojej niepełnosprawności
nie mogą nadą żyćza programem nauki w szkole ogólnodostępnej podstawowej lub zawodowej.
7. Uznaje się za konieczne wspieranie jak najszerszej integracji szkolnej dzieci
niepełnosprawnych i młodzieży. Rzą d będzie zmierzaćdo:
inicjowania i tworzenia różnych form organizacji wspólnych (dla dzień sprawnych i
niepełnosprawnych) zajęćszkolnych (szkoły integracyjne, klasy integracyjne)
zapewnienia specjalnego wsparcia pedagogicznego
propagowania różnych form pomocy niepełnosprawnym uczniom w szkołach ogólnie
dostępnych podstawowych i ponadpodstawowych
8. Pod pojęciem integracji w szkole należy rozumiećwspólne zajęcia dzieci pełnosprawnych i
niepełnosprawnych, które mają przygotowaćje do późniejszej integracji społecznej.
9. Uznaje się potrzebę tworzenia osobom niepełnosprawnym możliwości kształcenia,
rozumianego jako proces obejmują cy osoby w rożnym wieku (źródło: Program Działań... 1993,
s. 17-18, numeracja własna).
Warto zauważyć, że przyjęty program Rzą du jest w pełni zgod- ! ny z zaleceniami Organizacji
Narodów Zjednoczonych i Rady Europy. Pozostaje strategia jego wdrożenia i realizacji.
Innym złożonym problemem integracji jest uczestniczenie osób niepełnosprawnych w
społecznym systemie pracy. Przejawem dyskryminacji oraz segregacji są zakłady pracy
chronionej, a przejawem integracji jest praca osób niepełnosprawnych na o-twartym rynku.
Aczkolwiek zapewnienie odpowiedniego rodzaju i warunków pracy dostosowanych do
ograniczonej zdolności do pracy jest podstawowym zadaniem zakładu pracy, to jednak głównie
drogą podniesienia kwalifikacji zawodowych pracownika niepełnosprawnego, można go włą czyć
do systemu społecznego podziału pracy.
Kwestia uczestnictwa osób niepełnosprawnych w pracy - w warunkach gospodarki rynkowej -
wymaga rozważenia kilku kwestii.
Po pierwsze - dostosowania stanowisk pracy do możliwości zdrowotnych, zachowanych
sprawności oraz posiadanych uszkodzeń. Wspieranie procedur dostosowania stanowisk pracy
do możliwości danej osoby niepełnosprawnej powinno byćelementem polityki społecznej
państwa (ustawa o PFRON przewiduje takie wsparcie).
Po drugie - przygotowania osób niepełnosprawnych poprzez rehabilitację medyczną , zakłady
aktywizacji zawodowej, warsztaty terapii zajęciowej, doradztwo rehabilitacyjne do życia
zawodowego.
Po trzecie - rekompensowania obniżonej wydajności w pracy spowodowanej obniżoną
zdolnością zarobkowania, braku dyspozycyjności koniecznej w wypełnianiu powinności
zawodowych oraz zwiększonej zazwyczaj absencji w pracy.
Po czwarte - zapewnienia warunków do rehabilitacji medycznej jako instrumentu prewencji
przed nawrotem choroby bą dź pogłębieniem się niepełnosprawności.
Wszystkie wyróżnione kwestie wymagają starannego rozważenia, aby zapobiec
ukrytej/pozornej integracji. Zawsze chodzi o maksymalne zharmonizowanie układu człowiek -
miejsce pracy.
Warto zauważyć, że obok rozwią zań natury prawnej, ekonomicznych, organizacyjnych i
technicznych, pozostaje problem psychologiczny - gotowośćpracodawców i współpracowników
oraz osób niepełnosprawnych do wzajemnej akceptacji i kooperacji w działalności zawodowej.
W wielu krajach do zakładów pracy chronionej przyjmuje się osoby, u których zdolnośćdo
pracy waha się w określonych parametrach. W Wielkiej Brytanii zdolnośćdo pracy, w sensie
wydajności w granicach 30% - 80%; w Hiszpanii 33% - 67%. Zakłady pracy chronionej w
krajach Wspólnoty są pośrednią formą między zatrudnieniem zatrudnieniem w zwykłych
zakładach pracy a umieszczeniem w zakładzie (warsztacie) terapii zajęciowej lub ośrodka
dziennego po-j bytu.
Bardzo ważnym czynnikiem, wręcz przesą dzają cym o powodzeniach integracyjnych na polu
pracy, jest szkolenie i podnoszenie kwalifikacji zawodowych osób niepełnosprawnych. Bez
wysokiej wydajności uwarunkowanej kompetencjami zawodowymi nie ma szans powodzenia
idea integracji.
Program Działań Rzą du RP uwzględnia kwestię integracji poprzez zatrudnienie. W programie
m.in. stwierdzono:
1. Wszystkie osoby niepełnosprawne bez względu na przyczyny i rodzaj niepełnosprawności
mają prawo do pomocy w zakresie zatrudnienia
i możliwości dostępu do zatrudnienia na równi z osobami pełnosprawnymi, zgodnie z
posiadanymi kwalifikacjami. Praca i integracja zawodowa są jednym z najistotniejszych
aspektów uczestnictwa osób niepełnosprawnych w życiu społecznym, albowiem zapewniają
one inv
samodzielnośćmaterialną poczucie własnej wartości społeczny kontakt z innymi osobami
możliwości partnerskiego udziału w życiu społecznym. Polityka państwa w zakresie
zatrudniania i rehabilitacji zawodowej (integracji zawodowej) osób niepełnosprawnych została
określona m.in. w ustawie z 9 maja 1991 r. o zatrudnianiu i rehabilitacji zawodowej osób
niepełnosprawnych i w ustawie z 16 października 1991 r. o zatrudnieniu i bezrobociu. Dotyczy
ona w szczególności:
zachęt ekonomicznych dla zakładów pracy z tytułu zatrudniania bezrobotnych osób
niepełnosprawnych (refundacja kosztów utworzenia lub oprzyrzą dowania stanowiska pracy i
okresowa refundacja wynagrodzenia i wpłat na Zakład Ubezpieczeń Społecznych)
wsparcia finansowego osób niepełnosprawnych podejnują cych działalnośćgospodarczą
ustawowego obowią zku zatrudniania przez zakłady pracy (powyżej 50 pracowników) 6 proc.
osób niepełnosprawnych w stosunku do ogółu pracowników: nie wywią zywanie się z tego
obowią zku jest jednoznaczne z koniecznością wpłaty określonej kwoty m specjalny fundusz
celowy tj. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych
ulg podatkowych dla zakładów pracy, które spełniają c ustawowe warunki uzyskały status
zakładu pracy chronionej ulg dla zakładów współpracują cych z zakładami pracy chronionej
wsparcia finansowego dla zakładów pracy chronionej (na restrukturyzację, wynagrodzenia osób
upośledzonych umysłowo, itp.j. 4. Działania rzą du wobec bezrobotnych osób
niepełnosprawnych zostały określone w ogólnym "Programie przeciwdziałania bezrobociu i
łagodzenia jego negatywnych skutków" i zmierzają do:
tworzenia nowych miejsc pracy
dynamizacji rynku pracy usprawnienia systemu osłonowego
integracji wszystkich podmiotów działają cych na rynku pracy dają cych szansę na realizację
celów i zadań przed nimi postawionych
5. Przyjmuje się, że celem rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych jest zapewnienie
im możliwości:
otrzymania odpowiedniej pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami
wyboru pracy zachowania pracy
doskonalenia zawodowego (kwalifikacji zawodowych) awansu zawodowego korzystania z usług
rehabilitacyjnych
6. Osoby niepełnosprawne powinny byćprzygotowane poprzez rehabilitację i usługi
rehabilitacyjne do w miarę samodzielnego życia w społeczeństwie i do podjęcia nauki, w tym
nauki zawodu i pracy zawodowej.
7. Wszelkie świadczenia i usługi rehabilitacji zawodowej powinny byćdostosowane do
indywidualnych potrzeb i możliwości osób niepełnosprawnych
8. Uznaje się za konieczne wspieranie takich działań, które przyczyniają się do podejmowania
przez osoby niepełnosprawne pracy w zakładach pracy na otwartym rynku pracy.
9. Uznaje się za konieczne tworzenie, rozwijanie i wspieranie chronionego zatrudnienia tych
osób niepełnosprawnych, które nie mogq sprostaćkon-kurencyjności i wymaganiom wolnego
rynku pracy. Należy stwarzaćosobom niepełnosprawnym zatrudnionym w zakładach pracy
chronionej
możliwości przejścia do pracy w innych zakładach procy.
10. W zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, w tym pozostają cych bez pracy, szczególne
znaczenie ma poradnictwo i nauczanie zawodowe.
11. Uznaje się za konieczne szybkie organizowanie dostępnego dla wszystkich osób
niepełnosprawnych (bez względu na rodzaj i stopień niepełnosprawności oraz miejsce
zamieszkania) poradnictwa zawodowego, które
będzie:
- prowadzićanalizę sytuacji osób niepełnosprawnych i jej praw do pOdsTawowych przemian W
aspekcie zdrowotnym, psychicznym, zawodowym i społecznym
określaćzawody i czynności dostępne dla osób niepełnosprawnych
umożliwiaćosobom niepełnosprawnym wybór zawodu, wykształcenia, kursów zawodowych
(reorientacji zawodowej) umożliwiaćosobom niepełnosprawnym podjęcie pracy zgodnie z
kwalifikacjami i możliwościami zdrowotnymi oraz zainteresowaniami.
12. Specjalne ośrodki poradnictwa zawodowego dla osób niepełnosprawnych (lub ogólne
ośrodki zajmują ce się tym zagadnieniem) powinny:
- współpracowaćz instytucjami i służbami odpowiedzialnymi za rehabilitację
miećzapewniony wykwalifikowany personel pracują cy w interdyscyplinarnych grupach
zapewnićosobom niepełnosprawnym lub ich rodzinom możliwośćwpływu na działania
podejmowane przez ośrodki (źródło: Program Działań... 1993, s. 19-20, numeracja własna).
Należy zauważyć, że w Ustawie z dn. 27 sierpnia 1997r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej
oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych jest ważne odniesienie dotyczą ce idei integracji. W
art. 2 pkt. 5, gdy mowa jest o społecznym uczestnictwie, to oznacza ono możliwośćpełnienia
ról społecznych oraz pokonywania barier społecznych, w szczególności psychologicznych,
architektonicznych, urbanistycznych, transportowych i w komunikowaniu się.

3. MOŻLIWOśCI I BARIERY INTEGRACYJNEGO UCZESTNICTWA LUDZI NIEPE


£NOSPRAWNYCH W ŻYCIU SPO£ECZNYM
Integracyjne uczestnictwo osób niepełnosprawnych w życiu społeczeństwa jest głęboko
zakotwiczone w kulturze społeczeństwa i jego postawach wobec osób niepełnosprawnych.
Problem dotyczy
przekonań osób pełnosprawnych wobec niepełnosprawnych - czy człowiek niepełnosprawny
jest podmiotem z wszystkimi z tego wynikają cymi atrybutami, czy też jest tylko przedmiotem,
niekiedy przedmiotem kłopotliwym.
Konsekwencją pierwszego podejścia - podmiotowego jest spostrzeganie osoby
niepełnosprawnej jako sprawcy ukierunkowania i dynamiki aktywności; jako osoby która bada
świat oraz spostrzega w nim szansę samourzeczywistniania. Zadaniem otoczenia
społecznego, przy takim podejściu, jest wyrównywanie szans, tworzenie ułatwień, ale bez
nadmiernej opiekuńczości, naiwnej dobroczynności, bą dź ubezwłasnowalniają cej dobroci.
Przy drugim podejściu - przedmiotowym - spostrzega się osobę
niepełnosprawną jako swoista, mną , niesamodzielną , zależną , tóóYq nadaje się status inwalidy
określają c nawet jej cele życiowe - na poziomie homeostazy, czyli jedynie wegetacji.
Powinnością otoczenia społecznego jest okazywanie dobroczynności, pomocy socjalnej. Obca
jest tu idea aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym.
Nurt integracyjny jest bliski pierwszemu podejściu, zaśnurt segregacyjny podejściu drugiemu -
przedmiotowemu.
Próba nadmiernego (rzeczywiście nadmiernego) rozwijania systemu szkolnictwa
segregacyjnego, instytucji pracy chronionej, domów pomocy społecznej jest wyrazem realizacji
segregacyjnej ideologa w rozwią zywaniu problemów życiowych osób niepełnosprawnych.
Wyraża się to w tym, że społeczeństwo chce rozwią zywaćproblemy za nich i w ich imieniu. U
podstaw tej ideologii leży założenie, że pewna grupa osób nie jest zdolna przystosowaćsię do
standardów życia otoczenia i trzeba jej tworzyćprotekcjonistyczne środowisko zamknięte
("inkubatory"). Korzystają c z "humanitarnej opieki i pomocy" mogą oni w specyficznych
warunkach żyći doświadczaćsensu
istnienia. Jest to jednak odmowa bycia człowiekiem w społeczności ludzkiej, a w konsekwencji
odmowa doświadczania pełni człowieczeństwa, w którego zakres wchodzi zmaganie się z
wszystkimi problemami, od których nie jest wolny żaden człowiek. W zmaganiu się z
dylematami życia wyraża się przecież świadomośćuczestniczenia w ludzkiej wspólnocie.
Istotną barierą utrudniają cą rozwój edukacji integracyjnej, a następnie pracy, są poglą dy
społeczeństwa - w tym i nauczycieli, lekarzy, psychologów oraz administracji gospodarczej i
państwowej -na temat warunków prawidłowego rozwoju człowieka i samej istoty rozwoju.
Podstawowym wskaźnikiem rozwoju człowieka powinno byćosią ganie nowych i coraz to
doskonalszych form regulacji stosunków z otoczeniem, umożliwiają ce sprostanie społecznym
oczekiwaniom i spełnienie własnych aspiracji.
Istnieją duże trudności w przekroczeniu bariery świadomościowej odnośnie procesów
normalizacji naszego życia i przezwyciężania mentalności segregacyjnej co do uczestnictwa w
życiu osób "innych" - sprawnych inaczej czy kulturowo odmiennych.
Liczne przejawy polityki segregacyjnej sprawiają , że ilośćtzw. niepełnosprawnych, czy tzw.
inwalidów z grupą inwalidzką jest co najmniej o setki tysięcy za duża. Wielu z nich mo^oby w
petoi uczestniczyćw życiu społeczeństwa na zasadach samodzielności i niezależności. Jest
rzeczą cenną , że w tym względzie nastą pił w Polsce przełom.
Przezwydężenie spuścizny segregacyjnej łą czy się z potrzebą akceptacji następują cych
prawd.
1. Każdy człowiek ma prawo do zaspokajania podstawowych potrzeb, które posiadają wymiar
uniwersalny bez względu na stopień niepełnosprawności. Człowiek dą ży do zaspokojenia
potrzeby bezpieczeństwa, przynależności, przyjaźni, znaczenia, nowych doświadczeń oraz
samorealizacji. Niepełnosprawnośćmoże utrudnićich zaspokajanie, ale nigdy ich nie
pozbawia. Zatem osoba niepełnosprawna również pragnie żyćw rodzinie, uczestniczyćw
pracy, kulturze i w ^da społecznym na poziomie porównywalnym, do ^IYVO^%^^\^
^^'<^^^SiWCY& TOTTA 0(\. pAnosprawnych, to przede ws^-kim większe utrudnienia w
Ta^oY^aimi yArz&\^.
2. Istnieją różnice indywidualne. Dotyczą one wszystkich organizmów żywych - od
pierwotniaków do człowieka włą cznie. Znaczy to m.in., że sprawnośćpsychiczna, społeczna i
fizyczna wszystkich osób (w tym i niepełnosprawnych) jest zróżnicowana. Dodatkowe szukanie
różnic między osobami pełnosprawnymi i niepełnosprawnymi nie ma w większości przypadków
głębszego sensu, a ewentualne takie próby prowadzą do etykietyzowania i w konsekwencji
marginalizowania tych osób. Diagnoza nozologiczna i typologiczna jest tego przykładem, gdy w
prostacki sposób usiłujemy z niej korzystaćw praktyce szkolnej czy zawodowej. Coraz
wyraźniej uświadamiamy sobie, że rodzaje i głębokośćróżnic indywidualnych u osób
niepełnosprawnych jest wyższa w porównanm. z pełnosprawnymi. Są to jednak różnice
ilościowe, a nie jakościowe. Znaczy to, że osoby niepełnosprawne w procesie edukacji i w
pracy zawodowej częściej napotykają na trudności w realizacji artykułowanych przez siebie
celów życiowych. Trudności, jakie muszą pokonaćw osią ganiu tych celów są większe.
3. Efektów edukacji, a zwłaszcza specjalnej, nie można sprowadzaćdo reprodukcji przez
ucznia treści określonych przez programy nauczania, ani do odtwarzania zakresu wiedzy
podręcznikowej. Edukacja powinna byćpodporzą dkowana idei możliwie wszechstronnego
rozwoju jednostki, jej właściwości fizycznych, psychicznych i społecznych. Wyraża się to w
indywidualnym i podmiotowym podejściu do określenia celów edukacji w odniesieniu do
konkretnej osoby. Problem polega więc na postawieniu diagnozy - jakie wybraći realizować
cele życiowe, które przy posiadanych aktywach jednostka może zrealizować. Rodzaj i stopień
niepełnosprawności jest tylko jednym z czynników określają cych cele życiowe.
4. Cele edukacji osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych są podobne. Zawsze jest to pełne i
czynne uczestniczenie w życiu osobistym, zawodowym i społecznym. Dlatego w procesie
edukacji powinno kształtowaćsię system wartości i sprawności, umożliwiają cych ich
osią ganie. Niepełnosprawni rozwijają c sprawności i umiejętności powinni uwzględniać
pOSłsAa^ ipasyOTi oraz W siposob szczególny - drogą kompensacji - rozwijaćposiadane
aktywa. Znaczy to, że osoba np. głucha posiada, jak każdy inny człowiek potrzebę
komunikowania się i staje przed koniecznością opanowania sprawności językowej. Musi ona
jak wszyscy porozumiewaćsię z jak największą ilością osób, w tym i słyszą cych. Jest to
podstawowy warunek społecznego uczestnictwa. Dlatego wychowanie językowe osób
niedosłyszą cych, nie tyle polega na uczeniu wymowy głosek i wyrazów (to jest często mało
możliwej lecz dotyczy nauki rozumienia mowy, posługiwania
się mową , odczytywania z ust. Stą d szczególna rola gestu i mimiki. wychowywania przez
rodziców niestyszą cych, rolę podstawowa, w YomMY^owamM s\e pehi ^z^. u^o-w}. ^mr^te^o^
sposobem porozumiewania się bywa i daktylografia, czyli porozumiewanie się za pomocą
znaków liter, przekazywanych palcami rą k. Są to wszystko przykłady form komunikowania się
ukształtowane w oparciu o posiadane aktywa wizualne - spostrzegawczość, zdolnośćdo
naśladowania, uczenia się gestów, zachowań mimicznych i pan-tomimicznych.
5. Różne są przyczyny mepAnosprawnosa - czasem \^&o ^-matyczne, niekiedy psychiczne lub
społeczne. Przyczyny wywołuj •zawsze skutki o charakterze wietoaspektowym, tzn,
somatyczne, psychiczne i społeczne. Poprzez zakres edukacji specjalnej, przebiegają cą w
naturalnych warunkach, można zapobiec wielu skutkom nie zwią zanym z bezpośrednią
przyczyną . Na przykład wieloletnie zaniedbania w zakresie rozwoju językowego dziecka
głuchego obniżają wtórnie poziom sprawności umysłowej. Również stały pobyt dzieci głuchych
w ośrodku specjalnym, obniża kompetencje komunikacyjne w relacjach z naturalnym
środowiskiem ludzi słyszą cych.

PODSUMOWANIE
W zaprezentowanych rozważaniach podkreślono, że mentalnośćsegregacyjno-
dyskryminacyjna polega głównie na tendencji do szczególnego zauważania u innych osób,
przede wszystkim różnic in minus. Zmiana mentalności społecznej powinna polegaćna
dostrzeganiu posiadanych przez osoby niepełnosprawne atutów i współkreowaniu jakości życia
opartego na wykorzystaniu posiadanych i często "uśpionych" talentów.
Argumenty ontologiczne i etyczne przemawiają za życiem integracyjnym. Niemniej integracja
nie może polegaćna organizacyjnym -włą czeniu. Integracja jest procesem wieloaspektowym i
wielopoziomowym i wyraża się w przechodzeniu od postawy tolerancji, poprzez akceptację, aż
do tendencji do kooperacji we wszystkich segmentach życia i wszystkich okresach życia.
BLOK ROZSZERZAJ¥CY
1. Zachowania społeczne dużej części społeczeństwa oraz obyczaje panują ce w instytucjach
życia publicznego znacznie odbiegają od standardów nakreślonych w dokumentach
Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych Europejskiej Konwencji Praw Człowieka,
Europejskiej Karcie Socjalnej oraz Stolicy Apostolskiej.
Następstwem braku szacunku dla praw człowieka są zachowania segregacyjne wielu grup
społecznych i konkretnych osób. Na co dzień obserwujemy m.in. brak poszanowania życia
prywatnego wyrażają cy się w wykorzystywaniu danych osobowych, ich przechowywaniu i
beztroskim ujawnianiu. Dotyczy to także diagnoz lekarskich i psychologicznych. Nie sprzyja to
rozwojowi zachowań prointe-gracyjnych. Istotnym sposobem zabezpieczenia się przed tego
rodzaju zachowaniami i praktykami jest znajomośćszeroko rozumianych praw człowieka.
Ułatwićto mogą rozważania w oparciu o następują ce publikacje:
Gronowska B., Jasudowicz T., Mik C. (1994) O prawach dziecka, Toruń,
Wyd. Comer.
Jasudowicz T. (1998) Administracja wobec praw człowieka, Toruń, Wyd.
TNOiK. Jasudowicz T. (wyb. i opr.) (1998) Europejskie standardy bioetyczne, Toruń,
Wyd. TNOiK.
Jasudowicz T. (wyb. i opr.) (1998) Ochrona danych. Standardy europejskie, Toruń, TNOiK.
Rotfeid A. (red.) (1989) Prawa człowieka, Warszawa, Wyd. Polski Instytut Spraw
Międzynarodowych.
Sudre F. (1993) Konwencja Europejska o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności,
Warszawa, Wyd. Helsinska Fundacja Praw Człowieka.
2. Współczesne myślenie o integracji jest głęboko zakotwiczone w polityce społecznej.
Integracja nie jest nowinką , modą lecz ideologią dobrze rozumianej polityki równości i szans
społecznego uczestnictwa bez dyskryminacji.
Wiedzę z zakresu polityki społecznej w bardzo nowoczesnym ujęciu można pogłębićw oparciu
o następują ce prace:
Auleytner J. (1997) Polityka społeczna. Teoria i praktyka. Warszawa, Wyd.
WSPTWP.
Mikulski J., Auleytner J. (red.) (1996) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych. Drogi
do integracji, Warszawa, Wyd. WSP TWP.

ćWICZENIA
> Zespół Konsultacyjny przy Kuratorium Oświaty i Wychowania wydal oświadczenie na temat
integracji w edukacji (por. R. Ficek, O integracji - stanowisko Zespołu Konsultacyjnego KOiW w
Krakowie. W: A. Hulek, B. Gróchmal-Boch (red.) (1992) Uczeń niepełnosprawny w szkole
masowej, Kraków, Wyd. WSP), w którym czytamy m.in.:
Wprowadzają c do szkół masowych integrację w sposób pełniejszy,
trzeba bezwzględnie spełnićwyżej określone warunki, trzeba więc w tychże
szkołach-
1) poprawićzdecydowanie warunki i przede wszystkim zmniejszyćzagęszczenie (do piętnastu
uczniów w oddziale integracyjnym) oraz zlikwidowaćdwuzmianowość,
2) uzupełnićbraki w wyposażeniu w sprzęt podstawowy i techniczny: dostarczyćróżnorodny
sprzęt specjalistyczny, środki dydaktyczne, podręczniki, specjalistyczną literaturę,
3) zlikwidowaćbariery architektoniczne,
4) stworzyćspecjalistyczne gabinety terapeutyczne i rehabilitacyjne z pełnym wyposażeniem,
5) zatrudnićspecjalistyczną służbę medyczną , rehabilitacyjną i pedagogicz-no-psychologiczną
(terapeuci, logopedzi, reedukatorzy, surdo-, tyflo- i oligo-frenopedagodzy),
6) przygotowaćspecjalisty cznie podstawową kadrę pedagogiczną ,
7) wzmocnićporadnictwo, orientację zawodową i pomoc specjalną ,
8) poszerzyćprogramy dydaktyczno-wychowawcze o problematykę dziecka specjalnej troski,
9) kształtowaćodpowiednie reakcje, zachowania i motywację dziecka zdrowego i jego rodziców
(s. 316-317).
Biorą c pod uwagę podane warunki dokonaj oceny - czy i w jakim stopniu wybrana przez Ciebie
szkoła masowa (podstawowa lub średnia) jest przygotowana do edukacji w systemie
integracyjnym.
> Maria Szyszkowska, filozof społeczny i etyk w ksią żce Twórcze niepokoje codzienności,
£ódź 1985, Wyd. £ódzkie, wyraziła następują cą myśl:
Nie potrafimy korzystaćz żywej tradycji. Jesteśmy barbarzyńcami. A przecież tradycja -
ucieleśniona w ludziach sędziwych -jest zarazem spoiwem pokoleń. Jest sprawą niesłychanej
wagi, ażeby kolejne pokolenia miały przekazywane jakieśminimum analogicznych informacji, a
w tym, by zarówno wnukom, jak i pradziadkom znane były te same podstawowe pozycje
literackie. Stwarza to klimat porozumienia, wytwarza wspólny sposób pojmowania, a co
najważniejsze, takie same wzory do naśladowania dla różnych pokoleń.
Starośćwywołuje u niektórych chęćucieczki, odwrócenia się od jej nosiciela. Jest to
egoistyczna postawa, która chce umocnićsię w swoich pozorach.
Z zagadnieniem, relacji pokoleń wią że się troska o prawidłowe wychowanie dzieci, o ich
stosunek do starych rodziców w przyszłości. Wstrzą sają cy jest obraz ludzi, którzy odnajdują
swoje miejsce i wybawienie w domach starców.
W oczach Persów i innych przybyszów ze Wschodu kultura europejska jest zatrważają co
niska. Pogardę ich budzi zwłaszcza stosunek do ludzi starych- oddawanie w Europie rodziców
do przytułku i brak atencji i pokory w obcowaniu ze starymi I mają rację. Odrzucają c bowiem na
moment inne względy, trzeba zdawaćsobie sprawę, że stosunek do Judzi sędziwych, to
zarazem stosunek do tradycji, której są oni nosicielami oraz do siebie samego w przyszłości
(s. 146-147).
Przeprowadź wywiad z dwiema osobami w wieku podeszłym. Zapytaj - co są dzą o życiu
wspólnotowym w rodzinie trójpokoleniowej. Taką samą rozmowę przeprowadź z osobami w
wieku około 18 lat.
Dokonaj konfrontacji poglą dów na temat zalet i ograniczeń wspólnotowego bytowania w
podeszłym wieku. Opisz warunki, jakie powinny byćspełnione, aby było możliwe harmonijne
współżycie wspólnotowe, wielopokoleniowe.
Opracuj projekty pośrednich form integracyjnych wspieranych przez instytucje rzą dowe (pomoc
społeczna) oraz pozarzą dowe w postaci opieki środowiskowej.

ROZDZIA£ CZWARTY
DIAGNOZA NIEPE£NOSPRAWNOśCI NA POTRZEBY REHABILITACJI
Paradygmat nauki jest pewną strukturą pojęciową , w obrębie której poruszają się uczeni
próbują c rozwią zaćokreślone problemy, a ponieważ wszyscy oni zgodnie uznają strukturę, nie
jest ona przez nich zwykle traktowana jako problem sam w sobie. Henrik Wulff
Poznanie człowieka to poznanie jego celów.
Józef Kozielecki
Psycholog tym się różni na przykład od fizyka, że jego działania badawcze przeprowadzane są
na innych osobach, a nie na przedmiotach martwych. Prowadzą c badania naukowe musi on
odpowiedziećna pytanie, czy to jak będzie traktował osobę badaną , nie wywoła u niej urazu,
czy nie będzie to dla niej przykre, czy nie sprawi bólu.
Jerzy Brzeziński
Rozumienie ludzi polega w dużej mierze na zrozumieniu kontekstów, w jakie włą czają oni swe
zachowania. Konteksty te nie zawsze są dostępne dla zewnętrznych obserwatorów. Niekiedy
pozwala je ujawnićproste pytanie, kiedy indziej, konieczne może byćcierpliwe i pełne
wyobraźni "sondowanie". W każdym razie kontekst zachowania ludzkiego rzadko jest
zrozumiały sam przez się.
Dawid Rosenhan

Po przestudiowaniu tego rozdziału będziesz w stanie:


> Opisaćcele diagnozy, zagrożenia zwią zane z procesem diagnozowania oraz istotą diagnozy
nozologicznej;
> Opisaćszczegółowo cele i strukturę diagnozy sytuacyjnej, ilustrują c to licznymi przykładami
z życia;
> Opisaćmiejsce pacjenta w procesie diagnozowania oraz uzasadnićcelowośćjego
uczestnictwa w procesie diagnozy;
> Opisaćproces diagnozowania przydatności do pracy w świetle aktualnych przepisów
polskiego prawa.

1. UWAGI OGÓLNE
światowa Organizacja Zdrowia dokonała precyzyjnych rozróżnień między trzema pojęciami:
ograniczenie, niepełnosprawnośći upośledzenie (por. rozdz. I).
Niepełnosprawnośćjest stanem zaburzonych relacji osoby z otoczeniem. Zatem zespół
rehabilitacyjny [team] konstruują c diagnozę niepełnosprawności dla celów rehabilitacji staje
przed podstawowym problemem diagnozy, jakim jest próba opisu właściwości podmiotowych
osoby niepełnosprawnej w jej relacjach do fizycznych, społecznych i kulturowych właściwości
otoczenia (warunki przedmiotowe otoczenia). Stawiane jest pytanie - czy i jakie bariery
fizyczne, społeczne i kulturowe ograniczają bą dź sprzyjają procesom równoważenia stosunków
osoby niepełnosprawnej z otoczeniem na porównywalnym z pełnosprawnymi poziomie
funkcjonowania fizycznego, umysłowego i społecznego. Nieodłą cznym elementem diagnozy
również są rozważania na temat:
szans wyrównywania warunków przedmiotowych, czyli inaczej mówią c likwidacji barier
utrudniają cych osobie niepełnosprawnej regulację jej stosunków z otaczają cym światem;
szans rozwoju, poprzez korektę, usprawnianie i kompensację, właściwości podmiotowych
osoby niepełnosprawnej ułatwiają cych proces uobecniania się jej w otoczeniu, w sensie
ukształtowania czynności umożliwiają cych realizację zadań życiowych.
Bliższa analiza funkcjonowania jednostki powinna więc u-względniaćproces regulowania
stosunków aktywnego podmiotu ze zmiennym otoczeniem. Jakośćprocesów regulacji zależy
nie tylko od właściwości jednostki, ale i od otoczenia przyrodniczego, cywilizacyjnego i
społecznego. Znaczy to, że diagnoza jakości funkcjonowania jednostki musi zawieraćw sobie
treści deskrypcyjne, eksplanacyjne i prewidystyczne dotyczą ce szans regulowania stosunków
przez podmiot (o określonych atutach i pasywach) z otoczeniem (o określonych
właściwościach). Wszystko to jest wreszcie podporzą dkowane celom i zadaniom życiowym
danej jednostki. Przykładami szczególnie ważnych celów życiowych mogą być: uczestnictwo
w edukacji, pracy, zyciu rodzinnym, życiu kulturalno-oświatowym, religijnym, rekreacyjnym, itp.
Założeniem wyjściowym, dotyczą cym warunków przedmiotowych (otoczenia), właściwości
podmiotowych oraz wzajemnych relacji między nimi, jest preferowanie całościowego i
dynamicznego modelu regulacji psychicznej. Następstwem tego podejścia jest przyjęcie
sytuacji jako ważnej kategorii pojęciowej w rozważaniach dotyczą cych diagnozy, a której istotą
jest opis sytuacji, czyli przekroju otoczenia (por. rozdział I). Jego treścią jest opis otoczenia
definiowanego przez podmiot w perspektywie planowanych działań, z uwzględnieniem szans
podmiotu.

2. ROZWAŻANIA WOKÓ£ ISTOTY I MODELÓW DIAGNOZY


Termin diagnoza pochodzi od greckiego diagnosis - rozróżnianie, osą dzanie.
W praktyce diagnoza dotyczy takich czynności, jak opis objawów (np. choroby) oraz ustalenie
rodzaju zaburzenia na podstawie objawów. Tego rodzaju diagnozę nazywamy diagnozą
nozologiczną (nozologia - klasyfikacja chorób) lub typologiczną (klasyfikacyjną ). W diagnozie
nozologicznej chodzi głównie o to, aby zakwalifikowaćpacjenta do określonej jednostki
chorobowej. Krytyczny stosunek do diagnozy typologicznej wyrazili Ph. G. Zimbardo, F. 1.
Ruch (1988) oraz J. Brzeziński, S. Kowalik (1991).
Wielu psychologów, którzy starają się określaći diagnozować"typy" ludzkie bą dź
przeprowadzają terapię zaburzeń osobowości i zachowania niedostosowanego społecznie,
przyjmuje, ze przy czyny mają charakter dyspozycyjny, czyli tkwią w danej osobie. Takie
stanowisko w psychologii przyniosło w rezultacie ustawodawstwo polityczne i instytucje
społeczne mają ce za zadanie zidentyfikowanie "trudnych ludzi", których wolnośćjest
zagrożeniem dla większości lub których uważa się za potrzebują cych jakiegośrodzaju
leczenia. Skoro raz stwierdzi się, że dany problem (przemoc, zbrodnie, zboczenia czy
jakiekolwiek antyspołeczne zachowania) wią że się nierozerwalnie z pewnym typem ludzi i
ogranicza się do nich, to proponowane rozwią zania wynikają w sposób całkowicie naturalny:
reedukować, poprawiać, rehabilitować, leczyć, hospitalizować, izolować, więzić, karaćczy
wreszcie tracić(Zimbardo, Ruch 1988, s. 20).
Przy podejściu nozologicznym bą dź typologicznym przyjmuje się założenie o prostym i
ścisłym zwią zku między cechami osobowości a zachowaniem. Jest to nawią zanie do fatalnego
dziedzictwa somato-psychologii, które sugerowało, aby na podstawie cech fizycznych
wnioskowano o osobowości, a w konsekwencji o zachowaniu. Z tego powodu diagnoza
nozologiczną i typologiczna jest przedmiotem szczególnej krytyki psychologii rehabilitacyjnej,
gdyż zbyt łatwo otoczenie społeczne może "usprawiedliwićsię" z bezczynności wobec osób
niepełnosprawnych, a dodatkowo za trudną sytuację życiową osób niepełnosprawnych i ich
położenie życiowe obcią żaćich samych.
Niemiecki anatom z począ tków XIX w. Franz Joseph Gali opisał zwią zek zewnętrznych zarysów
czaszki z cechami psychicznymi człowieka i dalej z zachowaniem. Na przykład pewien
uzewnętrzniają cy się guz na czaszce zwią zał z chciwością , a także wynikają cymi z tego
zachowaniami złodziejskimi. Natomiast żyją cy w XIX w., włoski lekarz Lombroso wpłyną ł na
kryminologię, głoszą c poglą dy o zwią zkach charakterystycznego wyglą du ze skłonnością do
przestępstw.
Znakomity teoretyk psychologii rehabilitacyjnej Beatrice Wri-ght (1965), już w latach 50. i 60.
naszego stulecia, przeciwstawiła się wią zaniu cech fizycznych z cechami psychicznymi i dalej
z zachowaniem. W tej perspektywie krytykowała m.in. Sheldona i Kretschmera, którzy również
łą czyli typy budowy fizycznej z pewnymi cechami osobowości. Sheldon poszedł dalej wią żą c
typy konstytucjonalne ze skłonnościami do pewnych rodzajów chorób organicznych, jak rak,
schorzenia woreczka żółciowego czy owrzodzenia dwunastnicy. Zdaniem B. Wright
somatyczne odchylenie od normy jako fakt fizyczny nie jest zwią zane w sposób bezpośredni z
przyczynami zachowania tkwią cymi w psychice (s. 407).
Dokonują c oceny poglą dów Sheldona, B. Wright stwierdza, że wprawdzie odkrył on zwią zki
między cechami fizycznymi a diagnozą psychiatryczną , jednakże jako badacz o dużej
sumienności był świadomy pewnych czynników pośredniczą cych między cechami fizycznymi
a osobowością . W zwią zku z tym zauważyła:
Chociaż Sheldon podkreśla biologiczne determinanty zachowania i osobowości, nie wyklucza
bynajmniej innych czynników, pośredniczą cych między cechami fizycznymi a osobowością .
Jest to specjalnie ważne w kontekście naszego problemu, tzn. odnoszenia inwalidztwa
fizycznego do osobowości. Sheldon również uznaje za możliwe, że jednostka ze szczególnymi
cechami fizycznymi osią ga sukces w pewnych czynnościach i współdziałaniu z ludźmi, co
pobudza ją do ponawiania w innych sytuacjach zachowania, które przyniosło sukces. Inni
ludzie o podobnych cechach fizycznych mają podob ne doświadczenia i dlatego kształtują się
u nich podobne wzory postępowania i zbliżony temperament. Sheldon uznaje również fakt, że
określone cechy fizyczne danej osoby sprawiają , iż inni ludzie spodziewają się po niej pew",
postawy i zachowania skłaniają c tę osobę do wypełnienia tej oczekiwanej przez nich roli. (s.
402-403).
Omawiana kwestia posiada doniosłe znaczenie diagnostyczne rzutują ce na losy życiowe
człowieka niepełnosprawnego. Niestety, w polskich badaniach naukowych, jak i w praktyce
diagnostyczno-poradniczej przejawiamy nadmierną skłonnośćdo badań nad osobowością osób
niepełnosprawnych i na tej podstawie wnosimy wprost o ich psychospołecznym
funkcjonowaniu. Diagnoza nozologiczna jest zawsze stygmatyzowaniem (etykietyzowaniem)
osoby, co sprawia, że otoczenie społeczne osoby oczekuje specyficznego sposobu grania ról.
Za granie roli zgodnie z oczekiwaniami nadawcy roli, gratyfikuje te zachowania prowadzą c w
ten sposób do wtórnej stygmatyzacji. Tę prawidłowośćwnikliwie opisali Jerzy Brzeziński i
Stanisław Kowalik, zwracają c uwagę, że diagnozę odczytują osoby (społeczeństwo) i w
konsekwencji w oparciu o zapis diagnozy, oczekują od badanego określonych zachowań
zgodnych z treścią diagnozy, nastawiają c siebie i społeczeństwo do osoby badanej.
Mamy tu do czynienia z tzw. " efektem stygmatyzacji" (naznaczenia). Społeczeństwo
przypisuje danej osobie określoną rolę, którą musi ona odgrywać, np. narkoman musi graćrolę
narkomana, a osoba upośledzona umysłowo musi graćrolę ^głupiego Jasia". Owe nastawienia
społeczne mogą zwrotne wpływaćna zachowanie się pacjenta, który niejako "wpada" w
przypisaną mu rolę i postępuje tak, ze potwierdza słusznośćprzypisanych mu przez
społeczeństwo etykiet. Powstaje cośw rodzaju błędnego koła: społeczeństwo, oczekują c
określonych zachowań ze strony pacjenta, samo je generuje, aby z kolei skonstatować, iż
pacjent jest taki, jak przypuszczano. A czy może on byćinny - przy takim nacisku
społecznym? W ten sposób mamy do czynienia z tzw. "wtórną stygmatyzacją " (1991, s. 211-
212).
Zaprezentowane rozważania nie są próbą negacji diagnozy no-zologicznej czy typologicznej.
Powinny jedynie służyćuwrażliwieniu odbiorców diagnozy, aby zbyt łatwo nie przekładali cech
indywidualnych bą dź osobowościowych, na całokształt funkcjonowania jednostki, która
niewą tpliwie jest osobą świadomą , intencjonalną , dokonują cą wyborów, rozwią zują cą problemy
i dylematy życiowe. Rozważania są także próbą wykazania, że diagnoza nozologiczna czy
typologiczna, nie uwzględnia położenia człowieka w jego sytuacji życiowej oraz nie zawiera
projektów zmiany strategii i technik regulowania stosunków z otoczeniem.
W procesie diagnozowania zmierzamy do przyczynowego wy. g> jaśniania zaistniałego stanu
organizmu, wskazania źródeł trudnych " sytuacji życiowych badanego człowieka, opisu barier
instytucjonal- ^ a nych czy społeczeństwa utrudniają cego funkcjonowanie osoby
diagnozowanej. Wyliczanie przyczyn objawów oraz prawidłowości ich od- p działywań stanowi
istotę diagnozy genetycznej, czyli kauzalnej. Naj- n częściej występują ce objawy i przyczyny
porównujemy ze znanymi już b nam ogólnymi prawidłowościami opisanymi w danej dyscyplinie
na- naukowej. z
Ważnym zadaniem diagnozy jest opis ograniczeń psychofizycznych organizmu z punktu
widzenia procesów równoważenia sto- ri sunków organizmu z otoczeniem. Opisujemy wówczas
właściwości t podmiotu oraz właściwości otoczenia ze względu na procesy regulacji
psychicznej. Posługujemy się w tym przypadku wyjaśnieniami o charakterze Ideologicznym,
celowościowym. Innymi słowy, chodzi o od- s powiedź na pytanie - jaką rolę regulacyjną pełnią
określone właściwości podmiotowe bą dź przedmiotowe, oraz jakie korzyści uzyska t osoba
badana dzięki zmianom tych właściwości, zwłaszcza przez róż- / woj lub zmianę całokształtu
procesów układania przez podmiot stosunków ze światem. Wyróżnia się dwa rodzaje
niesprawności: trudności w zaspokajaniu własnych dą żeń oraz trudności w realizacji <
przypisanych ról przez społeczne otoczenie. W psychologu klinicznej jest ona określana jako
diagnoza kliniczna lub funkcjonalna.
W procesie diagnozy sprawą kluczową jest dobre sformułowanie zadania diagnostycznego.
Kwestię tę wnikliwie omówili J. Brzeziński i S. Kowalik (1991).
[...] psychologowie bardzo często nie zdają sobie sprawy ze znaczenia i roli " dobrze
sformułowanego zadania diagnostycznego". Prowadzą c badanie diagnostyczne, czynią to w
sposób rutynowy: stosują te same zestawy metod badawczych, według takich samych zasad
konstruują wnioski diagnostyczne, korzystają z tych samych źródeł informacji o osobach
badanych, podobnie piszą orzeczenia diagnostyczne itd. Jeśli np. dziecko ma trudności w
nauce i zostaje skierowane do odpowiedniej poradni psychologicznej, bo potrzebne są
informacje do podjęcia decyzji o umieszczeniu go w szkole specjalnej, to psychologa interesuje
przede wszystkim określenie ilorazu inteligencji tego dziecka. Zadaniem diagnostycznym staje
się określenie rozwoju intelektualnego, a nie zdolności bą dź niezdolności do przyswojenia
wiedzy przewidzianej w programie nauczania. Pozornie mogłoby się wydawać, że chodzi o to
samo, ale faktycznie są to dośćróżne zadania (s. 221).
Przedstawione uwagi są istotną wskazówką do badań - jaki problem życiowy ma być
rozwią zany w oparciu o dane zebrane w wyniku postępowania badawczego. Ta sama
właściwośćjednostki może byćograniczeniem, ale niekiedy i atutem. Na przykład brak wzroku
najczęściej jest czynnikiem sprzyjają cym nauce gry na instrumencie, zaśw samodzielnym
poruszaniu się jest przeszkodą . W diagnozie funkcjonalnej przywią zuje się więc wagę do
danych zebranych w toku diagnozy z punktu widzenia problemu życiowego pacjenta, który
trzeba rozwią zać.
Wszystkie wyróżnione aspekty diagnozy wchodzą w zakres diagnozy człowieka. Jej zakres na
poziomie ogólnym wyraził S. Ziemski (1973):
Diagnoza człowieka, jego stanu organicznego, zdolności do nauki i pracy, zdolności do
pełnienia różnych ról społecznych opiera się na danych podmiotowych i przedmiotowych, które
są ze sobą powią zane. Cechy podmiotowe są szczególnie potrzebne przy wyjaśnianiu genezy
danego stanu oraz jego znaczenia dla organizmu i psychiki. Także przewidywanie rozwoju
danego stanu człowieka musi się opieraćna cechach podmiotowych, jego dotychczasowym
samopoczuciu i zdolności funkcjonowania (s. 57).
Problematyka diagnozy dla celów klinicznych, zwłaszcza w kontekście praktyki społecznej,
była przedmiotem rozległych rozważań J. Brzezińskiego i S. Kowalika (1991). Niektóre kwestie,
ze względu na ich doniosłośćw rehabilitacji, zostaną zaprezentowane.
Podstawy diagnozy klinicznej w ujęciu Jerzego Brzezińskiego i Stanisława Kowalika*
Wszelka pomoc może byćudzielona osobie potrzebują cej, gdy wcześniej dokona się
rozpoznania stanu rzeczy oraz opisze się i wyjaśni uwarunkowania niepożą danego stanu
rzeczy. Sekwencja zdarzeń powinna byćnastępują ca: opis istoty dyskomfortu utrudniają cego
pracowano w oparciu o podręcznik H. Sęk (red.) (1991) Społeczna psychologia kliniczna, PWN,
s. 187-212.
funkcjonowanie -> rozpoznanie i wyjaśnienie przyczyn owego stanu -> pomoc adekwatna do
wyniku diagnozy. Diagnoza nadaje sens działaniom terapeutycznym. Proces diagnozy jest
podstawą opracowania programu działań korekcyfnych (likwidują cych zaburzenie) i
zapobiegawczych (gdyby dana konfiguracja czynników miała wystą pićw przyszłości). Autorzy
wyróżniają trzy modele diagnozy - no-zologiczny, funkcjonalny i psychospołeczny. Jako
szczególnie przydatny uznają model psychospołeczny (interakcyjny) - (por. blok
rozszerzają cy).
Warunkiem trafnej diagnozy jest dobre przygotowanie diagnosty w sensie opanowania teorii i
metod danej dyscypliny naukowej na poziomie współczesnego standardu badawczego. Ważna
jest zwłaszcza praktyczna znajomośćmodeli badań psychologicznych w perspektywie
przyjętej przez diagnostę natury poznawanej przez niego rzeczywistości. Wią że się to także z
wyborem języka opisu rzeczywistości, jej wyjaśnienia, prognozowania, a nawet terapii. Na
przykład przyjęcie behawiorystycznej perspektywy ontologicznej rzeczywistości (natury
rzeczywistości), prowadzi do przyjęcia zachowania jako podstawowej kategorii opisu
rzeczywistości, zaśbodźca zewnętrznego jako zmiennej determinują cej zachowanie.
Programują c badania diagnostyczne, trzeba miećświadomość, ze teorie psychologiczne o
różnym rodowodzie teoretycznym i zwią zane z nimi metody diagnostyczne są wzajemnie
nieprzekładalne. Trudno na przykład porównywaćdane uzyskane z testu Rorschacha
(psychoanaliza) z danymi uzyskanymi w kwestionariuszu osobowości 16 PF Cattela
(czynnikowa teoria osobowości). W procesie diagnozy należy więc szanowaćkryterium
niesprzeczności teoretycznej, tzn. stosowane metody muszą byćwywiedzione z teorii, które
są porównywalne. Innymi słowy są ulokowane w tej samej perspektywie ontologicznej i
epistemologicznęj.
W procesie diagnozy nie można pominą ćrefleksji moralnej. Badania diagnostyczne dotyczą
zawsze osób, a nie przedmiotów -jak to ma miejsce na przykład w badaniach w naukach
matematycznych. Z tego powodu osoba badana musi byćtraktowana podmiotowo, a nie
przedmiotowo. Badania nie mogą wywołaćurazu, czy pozostawićprzykrych wspomnień.
Wszystko, co czyni się w procesie diagnozowania, podlega rygorystycznej moralnej ocenie.
Dobro osoby badanej musi byćw pełni szanowane.
Innym moralnym aspektem badań diagnostycznych jest przyjęcie przez osobę badają ca,
nietrafnej przestrzeni psychologicznej. Przestrzeń psychologiczna, to przyjęte przez diagnostę
zmienne psychologiczne, będą ce podstawą treściowego opisu "portretu psychologicznego"
osoby badanej. Badają cy w wyniku badań diagnostycznych, umieszcza osobę badaną na
współrzędnych rozlokowanych w przestrzeni psychologicznej. Są one następstwem przyjęcia
przez badają cego określonych założeń teoretycznych i metodologicznych. Aspekt moralny
diagnozy wią że się z możliwością przyjęcia nieadekwatnej koncepcji obrazu przestrzeni
psychologicznej, co prowadzi do nietrafnej diagnozy i w konsekwencji manipulowania osobą
badaną . Szczególny wymiar moralny posiada diagnoza, mogą ca zburzyćdotychczasowy tryb
życia, bą dź opisane już "naznaczanie" (styg-matyzowanie) osoby badanej, niekiedy nawet na
całe życie. ródłem tego rodzaju błędów są niekompetencje osoby badają cej, ale i niedorozwój
dyscypliny naukowej.
Kolejna kwestia łą czy się z diagnozą i dotyczy projektu postępowania korekcyjno-
zapobiegawczego, które powinno mieścićsię w perspektywie przyjętej teorii wyjaśniają cej dane
zaburzenie (perspektywa ontologiczna) oraz metodzie pomiaru zaburzenia (perspektywa
epistemologiczna). Tak więc, konkretny program diagnostyczny obejmuje trzy człony: teorię,
metodę i projekt postępowania korekcyjno-zapobiegawczego.
Projekt postępowania korekcyjno-zapobiegawczego, podobnie jak diagnoza, powinien być
zredagowany językiem dostępnym dla specjalistów z danej sfery praktyki społecznej, którzy
współpracują z osobą badaną . Raport z diagnozy musi byćtak sformułowany, aby jego
odbiorca mógł odczytaćgo zgodnie z intencjami diagnosty, czyli nadawcy treści diagnozy. Nie
może to byćjęzyk ezoteryczny, czyli tajemny, dostępny tylko dla wtajemniczonych i
niedostępny dla ogółu (1991, s. 187-364).
Z kolei należy dokonaćegzemplifikacji przedstawionych założeń teoretycznych. Zostały one
dokonane z perspektywy psychologicznej. Chodzi jednak o transfer założeń na potrzeby
wszystkich specjalistów uczestniczą cych w procesie rehabilitacji.
Założenia teoretyczne i praktyczne takiej diagnozy zostaną przedstawione w dalszej części.
Zastosowano w niej podstawową kategorię pojęciową sytuacja, wszak celem diagnozy jest
ukazanie szans zmiany przez podmiot swoich relacji z otoczeniem - z sytuacji niepomyślnej w
kierunku sytuacji pomyślnej.

3. STRUKTURA DIAGNOZY SYTUACYJNEJ


Osoba niepełnosprawna, podobnie jak każda inna osoba, funkcjonuje w otoczeniu i musi od
narodzin aż do naturalnej śmierci utrzymywaćz nim różnego typu relacje. Są one
ukierunkowane na zapewnienie przetrwania, rozwoju i wysokiej jakości życia. Szczególnie
chodzi o:
1. Zapewnienie względnie stałego poziomu różnych funkcji życiowych organizmu, czyli stanu
homeostazy. Homeostaza - jak opisano wcześniej - jest stanem koordynacji utrzymują cym
normalne funkcjonowanie organizmu w warunkach zachwiania równowagi, powstałego w wyniku
nadmiernych wymagań otoczenia wobec organizmu. Dzięki autonomicznym procesom
wyrównawczym organizmu i regulacji ośrodkowej, osoba ma szansę przetrwania.
2. Przystosowywanie do otoczenia przyrodniczego i społecznego poprzez umiejętne pełnienie
ról przypisanych danej osobie przez innych, grupy, instytucje, społeczeństwo. Wysoka
skutecznośćw pełnieniu roli jest źródłem społecznego prestiżu, pozycji i uznania, a także
licznych gratyfikacji. Pełnione role poprawiają więc jednostce poczucie własnej wartości,
zwłaszcza gdy brak jej wiary w siebie.
3. Samorealizację jako, że człowiek jest osobą świadomą , intencjo-nalną , rozumną ,
doświadczają cą siebie, z poczuciem podmiotowości i autonomii wobec społecznych wymagań.
U podstaw zachowań transgresyjnych leży zadaniowy typ regulacji, tzn. człowiek jest twórcą i
jednocześnie realizatorem subiektywnych ideali-zacji planów, programów czy zadań
życiowych. Pełnia człowieczeństwa wyraża się przede wszystkim w tej formie regulacji
stosunków osoby ze światem. Dotyczy to i niepełnosprawnych.
Tego rodzaju perspektywa w badaniach nad człowiekiem, a konkretniej nad jego aktywnością ,
będą cą wyrazem kreatywnego stosunku do środowiska i realizowanych przezeń zadań
życiowych, prowadzi do swoistego podejścia do diagnozy psychologicznej - nie może ona mieć
charakteru diagnozy typologicznej, ani nozologicznej. W pierwszym przypadku - jak to już
wcześniej stwierdzono - usiłujemy określićtyp psychiczny jednostki, a w drugim dokonujemy
opisu
symptomów zachowania oraz ich źródeł tkwią cych głównie w jednostce.
Diagnoza sytuacyjna jest próbą opisu człowieka jako podmiotu aktywności, regulują cego
stosunki z otoczeniem. Jakośći skutecznośćregulacji jest oceniana na podstawie możliwości
realizacji przez podmiot wymagań, jakie stawia otoczenie oraz własnych dą żeń, aspirant
życiowych, spełniania się i zajmowanego miejsca w ludzkiej wspólnocie. Diagnoza dotyczy
więc opisu zachowania się człowieka -osoby w złożonych sytuacjach życiowych i sposobów
ich rozwią zywania. Tak rozumiane funkcjonowanie człowieka jest sterowane konstelacją wielu
zmiennych, będą cych poza pomiarem metodami standaryzowanymi. Użytecznośćopisu tego
rodzaju relacji ma znaczenie krytyczne przy próbach zrozumienia człowieka oraz przy próbach
opracowywania oddziaływań rehabilitacyjnych, ukierunkowanych na poprawę relacji człowieka
ze światem. Każdorazowo dotyczą one, podobnie jak i porada życiowa, kwestii - jak osoba
układa swoje stosunki z aktywnym światem oraz w jaki sposób można udrożnići udoskonalić
procesy równoważenia relacji osoba - otoczenie.
Zawsze nadrzędnym celem rehabilitacji powinno byćwyposażenie osoby w umiejętności
potrzebne w życiu, uczeniu się, w pracy przy najmniejszym wsparciu społecznym. Ważny jest
więc rozwój umiejętności i kompetencji życiowych, a nie jedynie remisja objawów
niepełnosprawności. Często nie jest ona nawet możliwa.
Z przedstawionej koncepcji rozumienia diagnozy, wynikają dwie ważne przesłanki dla procesu
konstruowania diagnozy sytuacyjnej człowieka.
1. Dla pełnego opisu sytuacji osoby, której ważnym elementem są ograniczenia
psychofizyczne, trzeba dokonaćopisu układu ważności celów i zadań życiowych, dą żeń
bliskich i odległych (do czego człowiek dą ży, w jakiej kolejności). Następnie należy w tym
kontekście dokonaćoceny znaczenia elementów otoczenia oraz specyfiki jego wpływu na
strukturę i cele aktywności osoby, np. wpływu barier społecznych i architektonicznych,
panują cych przesą dów i stereotypów na temat danego inwalidztwa, postaw otoczenia wobec
inwalidów, możliwości pracy itp. Ewentualne, tzw. próby obiektywnego opisu sytuacji
inwalidów, jak to ma często miejsce w literaturze, są
uproszczeniem i zniekształceniem rzeczywistości psychologicznej osoby. Takie uproszczenia
mają miejsce zwłaszcza przy podejściu monotetycznym. Określone bariery społeczne nie
muszą byćpercy-powane przez daną osobę "z natury rzeczy" jako źródło sytuacji trudnych.
Mogą byćone trudne, jeśli w realizacji zadań danej osoby stanowią istotną przeszkodę.
2. W procesie badawczym, po opisie struktury oraz układu ważności celów i zadań życiowych,
należy rozważyć, czy wynikają ce stą d sytuacje podmiot może przekształcić- w istnieją cych
warunkach oraz za pomocą posiadanych kompetencji i czynności - w sytuacje pożą dane.
Ocena tej relacji stanowi ważny wskaźnik sytuacji życiowej danej osoby, a w odniesieniu do
osób niepełnosprawnych także i efektywności rehabilitacji, jeśli w wyniku oddziaływań
rehabilitacyjnych takie możliwości zostały ukształtowane.
W świetle dotychczasowych rozważań można wyodrębnićcztery elementy w strukturze
diagnozy sytuacyjnej. 1. Poznanie głębokości i zakresu uszkodzeń struktury organizmu oraz
rodzaju utrudnień, na jakie napotyka osoba niepełnosprawna w regulowaniu stosunków z
otoczeniem. Jest to diagnoza negatywna w sensie próby opisu zaburzonego funkcjonowania
pacjenta (I. Obuchowska, 1981, s. 101).
Ważne jest wykrycie tzw. defektu podstawowego. Jedna i ta sama czynnośćmoże być
wywołana różnymi uszkodzeniami. Oznacza to, że u podstaw tych samych zaburzeń mogą
leżećróżne mechanizmy patofizjologiczne i patopsychologiczne. Pominięcie tego faktu może
spowodowaćnieadekwatny dobór metod redukcyjnych. Znaczy to, że cele rehabilitacji mogą
byćzagrożone.
Diagnozę głębokości i zakresu uszkodzeń struktury organizmu dokonuje lekarz oraz
psycholog. Na tym etapie przydatna może byćdiagnoza nozologiczna lub typologiczna.
W przypadku osób z uszkodzonym wzrokiem ważne jest określenie ostrości wzroku, pola
widzenia, sprzężenia z innego rodzaju uszkodzeniami oraz charakteru ograniczenia - stałe czy
postępują ce w kierunku regresywnym. Ten aspekt diagnozy jest przedmiotem pomiaru głównie
lekarza. Natomiast próba określenia utrudnień, na jakie napotyka osoba z uszkodzonym
wzrokiem w funkcjonowaniu
życiowym, jest dzieciziną zainteresowań głównie tyflopsychologa i ty-flopedagoga. Sam fakt
uszkodzenia nie określa w prosty sposób charakteru utrudnień, jakie pojawiają się w
regulowaniu stosunków podmiotu z otaczają cym światem. Ważny jest tu opis otoczenia, w
którym dana osoba żyje oraz to, jakie zadania realizuje.
W przypadku uszkodzeń słuchu ważne jest poznanie stopnia głuchoty - całkowita czy
częściowa. W drugim przypadku ważna jest odpowiedź na pytanie - czy osoba jest
szczą tkowo głucha czy niedosłyszą ca. Na przykład osoby z utratą słuchu maksymalnie do 60
dB mogą nauczyćsię mowy ustnej i w naturalny sposób uczestniczyćwżyciu codziennym,
nauce i pracy. Bardzo złożony jest problem funkcjonowania dzieci głuchych z innymi
uszkodzeniami, zwłaszcza wzroku - głuchoniewidomi.
Szczególnym problemem jest diagnoza przewlekle chorych. Trudno tu mówićo jednej
jednostce chorobowej, gdyż nawet bardzo odległe od siebie narzą dy zmieniają swoje funkcje.
Na przykład zaawansowany reumatyzm czy astma oskrzelowa są chorobami całego
organizmu, a warunki życia i pracy są męczą ce dla samego chorego oraz przykre dla
najbliższego otoczenia.
2. Opracowanie i realizacja programu rehabilitacji mają cej na celu usprawnienie i korektę
uszkodzonych, ale częściowo zachowanych możliwości psychofizycznych osoby, drogą
leczenia klinicznego oraz uczynnienia ich, m.in. drogą kinezyte-rapii, hydroterapii, termoterapii,
aktynoterapii, ultradźwięków oraz specyficznych oddziaływań psychologicznych typu
psychoterapia lub terapia zajęciowa. Jest to pierwszy element struktury diagnozy pozytywnej w
sensie szans uruchomienia pozytywnych mechanizmów regulacji (I. Obuchowska, 1981).
Uszkodzenie narzą du czy układu najczęściej nie ma charakteru globalnego, lecz częściowy.
Pojawia się zatem pytanie - czy i w jakim zakresie można usprawnićto, co zostało naruszone i
poddaćkorekcie. Dotyczy to na przykład usprawnienia wzroku poprzez szkła korekcyjne,
często i maskowanie oczu, jeśli mają szpecą cy wyglą d Maskowanie niepełnosprawności
posiada duże znaczenie, bowiem otoczenie społeczne jest uwrażliwione na "estetykę"
kalectwa. Reaguje nadmiernym współczuciem, a nawet odrazą w przypadkach oszpeceń.
Zatem maskowanie uszkodzeń ma pozytywne znaczenie dla obu stron procesu interakcji
społecznych. Próby maskowania niepełnosprawności nie powinny byćprzedmiotem
negatywnych ewaluacji, ponieważ mają charakter powszechny i dotyczą całej wspólnoty
ludzkiej, czyli i tzw. pełnosprawnych. Przybiera ono postaćpoprawiania własnego wyglą du
poprzez ubiór, makijaż itp. Wynika to z przeświadczenia o korzystnym znaczeniu wyglą du
fizycznego dla całokształtu interakcji społecznych.
Szczególne znaczenie ma wczesna diagnoza i interwencja medyczna ratują ca to, co może być
zachowane. Mowa tu o rehabilitacji przyfóżkowej, np. przy uszkodzeniu wzroku na skutek
wypadku, urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym czy piersiowym, afazji naczyniowej w udarze
niedokrwiennym mózgu itp. W wyróżnionych przypadkach ratowanie tego, co zostało
uszkodzone, dokonywane jest przede wszystkim przez służby medyczne. Różni specjaliści w
procesie diagnozy sytuacyjnej zapoznają się z efektami leczenia oraz rehabilitacji
przyłóżkowej, a następnie opracowują strategie kontynuacji procesu rehabilitacji metodami
fizjoterapeutycznymi i psychologicznymi. Na przykład, zespół lekarzy otolaryngologów
dokonuje wszczepu ślimakowego u dziecka niesłyszą cego. Następnie psycholog i logopeda,
prowadzą kilkuletnie ćwiczenia logopedyczne, których celem jest opanowanie mowy przez
dziecko. Efekty rehabilitacji w tych przypadkach są wręcz imponują ce.
W odniesieniu do dzieci przewlekle chorych ważnym elementem diagnozy jest próba
opracowania przez lekarzy i fizjoterapeutów ćwiczeń odcią żają cych i obcią żają cych.
Podstawowy problem medycz-no-psychologiczny polega na określeniu tempa obcią żenia
wysiłkowe-j go, aby nie zaburzyćstanu homeostazy, lecz poprzez ruch podnosićmożliwości
wysiłkowe całego organizmu dziecka. Współpraca lekarza, psychologa, kinezyterapeuty oraz
pacjenta, ma znaczenie kluczowe. Na przykład w odniesieniu do chorych z układem krą żenia
zostały opracowane szczegółowe procedury co do rozpoczęcia treningu wysiłkowego zarówno
w rehabilitacji szpitalnej, jak i ambulatoryjnej. Istnieją też dokładne wskaźniki co do oceny
stopnia ryzyka przy określonej dysfunkcji serca.
3. Opracowanie i realizacja programu rozwoju i usprawnienia nie naruszonych przez
niepełnosprawnośćsprawności organizmu, celem wykorzystania ich na zasadzie kompensacji
do procesów regulowania stosunków człowiek - otoczenie.
Kompensacja to proces wyrównywania lub zastępowania jakiegośnarzą du lub jego czynności
przez inny narzą d (narzą dy), w celu przywrócenia możliwego zakresu sprawności organizmu.
Proces kompensacji jest najczęściej długotrwały i dokonuje się w wyniku oddziaływań
rehabilitacyjnych.
Problematyka kompensacji jest stosunkowo dobrze opracowana w literaturze poświęconej
rehabilitacji. Już Maria Grzegorzewska (1964) wiele uwagi poświęciła zjawisku kompensacji u
niewidomych i głuchych. W oparciu o dane anatomiczno-fizjologiczne stwierdziła:
Uwaga i długie ćwiczenia wyrobiły u ruch wybitne sprawności. Niewidomy nie posiada
delikatniejszej wrażliwości uciskowej od widzą cego, ale wykazuje znakomitą ońentację
stereognostyczną , nie słyszy na większą odległośćniż widzą cy, ale uwaga jego, zwrócona np.
na dźwięki, pozwoli na rozróżnienie wielu jakości czuciowych, które uchodzą uwadze
widzą cych Bodźcem reakcji orientacyjnych wywołanych przez uwagę są czynniki uczuciowe.
Uwaga zaśrozwija zdolności spostrzegawcze. Udoskonalenie zmysłów przejawia się więc w
udoskonaleniu sprawności analizatora w tym, co stanowi jej stronę psychologiczną , opartą na
procesach wyższej analizy i syntezy (s. 51). Nauka orientacji przestrzennej niewidomych
opiera się przede wszystkim na koncepcji kompensacji i daje bardzo dobre efekty (por. J.
Kuczyńska-Kwapisz, J. Kwapisz 1996).
Podobne rozważania czyni W. Dega (1973). Jego zdaniem:
U inwalidy zwykło się do niedawna widziećtylko jego ułomności i braki, pomijają c przy tym
zupełnie jego fizyczne, psychiczne i zawodowe możliwości, które mu przecież mimo kalectwa
lub choroby pozostały. Rehabilitacja sięga właśnie po te pozostałe wartości i rozwija je
maksymalnie przez systematycznie kierowaną kompensację i adaptację (s. 8).
Przytoczone dane uzasadniają słuszności sięgania w procesie rehabilitacji po nienaruszone
aktywa organizmu. Na przykład osoby z porażonymi kończynami dolnymi, posiadają
najczęściej doskonale
wytrenowane kończyny górne i górną częśćtułowia, co umożliwia im niekiedy nawet
"chodzenie na rękach". Jest to jeden ze sposobów radzenia sobie w sytuacjach barier
architektonicznych i urbanistycznych. Istotne jest zwłaszcza wykrycie zdolności specjalnych i
opracowanie sposobów ich wykorzystania w realizacji celów życiowych. Jest to drugi element
struktury diagnozy pozytywnej. Sięga się po "uśpione" talenty.
Słabośćniepełnosprawnych może wyzwolićsiłę rozwoju osobowego; przekształcenie
niepełnosprawności fizycznej, biologicznej w sprawnośćduchową , moralną , transcendentną
jest udowodnionym i ważnym społecznie faktem, ale stanowczo za mało undzian i
podkreślanym.
Krystyna Osińska
4. Opracowanie zasad i strategii regulacji przez osobę niepełnosprawną swoich stosunków z
otoczeniem, które umożliwiłyby jej funkcjonowanie zawodowe, rodzinne i społeczne w świecie
skonstruowanym według możliwości ludzi zdrowych. Chodzi zwłaszcza o przystosowanie do
zawodu, jako że praca zawodowa spełnia w życiu człowieka szczególną rolę. Należy tu
rozważyćmożliwości wykorzystania techniki do ułatwienia życia zawodowego, rodzinnego i
społecznego.
Społeczna percepcja szans aktywności osób niepełnosprawnych jest bardzo krzywdzą ca.
Wynika to ze stereotypowego spostrzegania "wzorca" czynności, tzn. jedynym wzorcem
czynności jest standard czynności właściwy dla osoby pełnosprawnej. Stą d społeczne |
przeświadczenie o małych możliwościach regulowania przez osoby niepełnosprawne
stosunków z otaczają cym światem w oparciu o posiadane aktywa. Aktualna wiedza z zakresu
psychologii inżynieryjnej, wiedza o strukturze czynności, szansę wykorzystania informatyki w
projektowaniu pracy itp., ukazują zupełnie nowe możliwości kreowania struktury czynności jako
instrumentu regulacji stosunków człowiek niepełnosprawny - świat. Przykładem nowego
myślenia w podejściu do nauczania czynności osób niepełnosprawnych może byćpodręcznik
O. Lovaasa (1993) czy J. Kuczyńskiej-Kwapisz (1994).
każdorazowo nauczanie czynności powinno byćpoprzedzone pytaniami: co pragnie dana
osoba osią gną ć, jakie wykonaćzadanie, jakie atuty i pasywa charakteryzują osobę
niepełnosprawną (warunki podmiotowe), jakie wymagania stawia otoczenie (warunki
przedmiotowe), jaka powinna byćstruktura czynności w sensie czasowo-przestrzennym i
logiczno-formalnym, aby cel aktywności mógł byćosią gnięty. Gdy mówimy "sprawni inaczej",
to mamy na myśli strukturę czynności, przy pomocy której osoby niepełnosprawne -mimo
niepełnosprawności - mogą satysfakcjonują ce regulowaćstosunki ze światem.
Powyższy aspekt diagnozy może byćudziałem psychologa rehabilitacyjnego, pedagoga
specjalnego, rehabilitanta, lekarzy, posiadają cych rozległą wiedzę z zakresu biomechaniki
ruchu, ergonomii, psychologii osobowości, uczenia się nauczania czynności, organizacji pracy
i inne. Diagnoza nie powinna byćaktem jednorazowym, lecz procesem cią głym,
towarzyszą cym procesowi rehabilitacji -potwierdzają cym efekty rehabilitacji, a także
korygują cym proces rehabilitacji.

4. MIEJSCE PACJENTA W PROCESIE DIAGNOZOWANIA - PACJENT PODMIOT CZY


PRZEDMIOT?
Osoba uczestniczy w badaniach z trzech możliwych powodów:
osoba zgłasza się z pobudek osobistych, w wyniku własnej decyzji;
została namówiona lub jej doradzono;
została doprowadzona wbrew własnej woli, na przykład z powodu orzeczenia są dowego.
Można powiedzieć, że w pierwszym przypadku mamy do czynienia z podmiotowym
traktowaniem osoby. Poddaje się ona badaniom, gdyż takie są jej intencje, a w badaniach
dostrzega dla siebie szansę poprawy własnej sytuacji egzystencjalnej. Natomiast w przypadku
trzecim (orzeczenia są dowego), osoba jest traktowana przedmiotowo, gdyż wypełnia ona - w
oparciu o przymus - polecenia innych, a wyniki badań służą innym, a nie jej. Wiadomo, że jeśli
w badaniach osoba uczestniczy jako podmiot, to uzyskuje się bardziej obiektywne dane
diagnostyczne, a także zwiększa się kompletnośćinformacji, gdyż osoba badana jest
zatroskana o wynik diagnozy. Chodzi jej zwłaszcza o to, aby wynik diagnozy wyrażał
obiektywny stan rzeczy, gdyż wtedy postawiona diagnoza może byćnajbardziej pomocna w
terapii. W przypadku badań przymusowych lub wynegocjowanych, współpraca badanego z
badają cym jest znacznie bardziej powierzchowna, przeto i wyniki badań są mniej wiarygodne.
Nieusza-nowanie podmiotowości, a zwłaszcza poczucia autonomii osoby badanej,
zdecydowanie obniża wartośćbadań.
Zatem względy pragmatyczne skłaniają zespół diagnostyczny do tworzenia takiej sytuacji
badawczej, w której badana osoba akceptuje proces badawczy, dostrzegają c w nim szansę dla
siebie.
Inny aspekt podmiotowości w badaniach wią że się z przestrzeganiem etycznych standardów
badań psychologicznych. £atwo można naruszyćtakie prawa osoby badanej, jak prawo do
informacji oprowadzonych badaniach, zachowania poczucia autonomii, poufności i
anonimowości, osobistej godności i prywatności oraz dobrowolności i świadomej zgody na
uczestniczenie w badaniach. Szczególnie ważnym aspektem badań jest możliwośćnarażenia
osób badanyh na cierpienie i wstyd, mogą ce prowadzićnawet do zaniżenia własnej samooceny
(J. Brzeziński 1996, s. 129-142).
Osoby prowadzą ce badania osób niepełnosprawnych zebrały wiele danych odnośnie
emocjonalnego wymiaru badań. Zwłaszcza rozmowa psychologiczna, w której "rozdrapuje się"
historię życia, prowadzi do bardzo silnych wzruszeń o walencji ujemnej. Niekiedy jednak
badania tego rodzaju są konieczne, zwłaszcza gdy chodzi o diagnozę kliniczną , będą cą
podstawą rehabilitacji. W takich przypadkach nie można po badaniach pozostawićpacjenta
samemu sobie, lecz trzeba jemu pomóc w odzyskaniu dobrostanu psychicznego i
odreagowania napięcia powstałego podczas badań. Dobrze prowadzona rozmowa może mieć
duże walory terapeutyczne, byćczynnikiem prowadzą cym do lepszego zrozumienia siebie i
swoich problemów na kontinuum nadziei. Należy więc już na etapie diagnozowania łą czyć
pomiar z terapią .
Kolejnym aspektem zasady podmiotowości w badaniach diagnostycznych jest potrzeba
czynnego udziału osoby badanej w procesie stawiania diagnozy. Za przestrzeganiem tej
zasady przemawiają głównie względy utylitarne.
Wiemy, że jednym z podstawowych warunków efektywności rehabilitacji jest czynny udział
osoby badanej w wysiłkach na rzecz realizacji celów rehabilitacji. Jeśli osoba badana zna sens
wysiłku, wyrzeczeń, a często i bólu zwią zanego na przykład z usprawnianiem ruchowym, to
jest gotowa do znoszenia bólu, ucią żliwości oraz czynnego udziału w realizacji celów
rehabilitacji. Jest to znany wszystkim aspekt zależności między świadomością celów i zadań a
poziomem motywacji do ich osią gania.
Ważnym aspektem podmiotowości jest sztuka odnajdywania w procesie stawiania diagnozy
kompromisu między podejściem no-motetycznym a podejściem idiograficznym. Podejście
nomotetyczne charakteryzuje się próbą lokowania profilu wyników badań danej osoby na profilu
charakterystycznym dla szerszej reprezentant. Dzięki podejściu nomotetycznemu, potrafimy
wyjaśnić- czym, a niekiedy i dlaczego badana osoba różni się od innych. Testy są przykładem
podejścia nomotetycznego. Przy podejściu idiograficznym diagnosta usiłuje zrozumieć
indywidualny przypadek jako jedyny i swoisty, nie-
powtarzalny w swojej wyją tkowości. Podejście idiograficzne jest wyrazem szacunku dla
podmiotowości osoby i próbą poszukiwania pre-dyktorów zachowania w sytuacji życiowej
osoby badanej, a nie w "typach" ludzkich.
W praktyce rzeczą bardzo cenną jest zachowanie przez diagnostę właściwej proporcji między
jednym i drugim podejściem.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 27 sierpnia 1997 r. uchwalił nową ustawę O rehabilitacji
zawodowej i społecznej oraz za trudnieniu osób niepełnosprawnych (Dz. U. 123, póz. 776).
Celem ustawy było wprowadzenie, w sposób możliwie kompleksowy, rozwią zań prawnych,
dotyczą cych szeroko rozumianej rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Tworzą c nową ustawę,
wykorzystano doświadczenia zebrane w okresie funkcjonowania ustawy o zatrudnieniu i
rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych (Dz. U. 46, póz. 201 z późniejszymi
zmianami) z dnia 21 maja 1991 r.
Warto z satysfakcją zauważyć, że nowe rozwią zania ustawowe przybliżają nas do rozwią zań
zalecanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych (Rezolucja Nr 37/52, z 3.12.1982) oraz
Międzynarodową Organizację Pracy (Zalecenie Nr 168 z 1983 r.)
W nowej ustawie zniesiono tzw. grupy inwalidzkie, wprowadzono nowy tryb orzekania o
niepełnosprawności, położono nacisk na kształtowanie kompetencji życiowych osób
niepełnosprawnych oraz przystosowywanie otoczenia do konkretnych możliwości
psychofizycznych osoby niepełnosprawnej.
Orzekanie o niepełnosprawności - regulują art. 3, 4 i 6. Ar tykuły 3 i 4 stanowią o stopniach
niepełnosprawności:
Art. 3. 1. Ustala się trzy stopnie niepełnosprawności, które stosuje się do realizacji celów
określonych ustawą :
1) znaczny,
2) umiarkowany,
3) lekki.
2. Orzeczenie ustalają ce stopień niepełnosprawności stanowi także podstawę do przyznania
ulg i uprawnień na podstawie odrębnych przepisów. Art. 4. 1. Do znacznego stopnia
niepełnosprawności zalicza się osobę mają c'\ naruszoną sprawnośćorganizmu:
1) niezdolną do podjęcia zatrudnienia,
2) zdolną do wykonywania zatrudnienia w zakładzie pracy chroni nej albo w zakładzie
aktywizacji zawodowej, wymagają cą m zbędnej w celu pełnienia ról społecznych stałej lub
długotrwali"!
opieki lub pomocy innej osoby w zwią zku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej
egzystencji.
2. Do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę o naruszonej sprawności
organizmu zdolną do wykonywania zatrudnienia na stanowisku pracy przystosowanym
odpowiednio do potrzeb i możliwości wynikają cych z niepełnosprawności, wymagają cą w celu
pełnienia ról społecznych częściowej lub okresowej pomocy innej osoby w zwią zku z
ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.
3. Do lekkiego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę o naruszonej sprawności
organizmu zdolną do wykonywania zatrudnienia, nie wymagają cą pomocy innej osoby w celu
pełnienia ról społecznych
4. Ograniczona możliwośćsamodzielnej egzystencji oznacza naruszenie sprawności
organizmu w stopniu uniemożliwiają cym zaspokajanie, bez pomocy innych osób,
podstawowych potrzeb życiowych, za które uważa się przede wszystkim samoobsługę,
poruszanie się, komunikację i komunikowanie się.
5. Zaliczenie do znacznego stopnia niepełnosprawności osoby, o której mowa w ust. l pkt 2, nie
wyklucza możliwości podejmowania przez tę osobę zatrudnienia, także poza zakładem pracy
chronionej lub zakładem aktyuńzacji zawodowej.
Artykuł 6 mówi o zadaniach zespołów orzekają cych ze względu na treśćdiagnozy. Ważny jest
zwłaszcza punkt 6. Art. 6. 1. Powołuje się zespoły orzekają ce o stopniu niepełnosprawności:
1) wojewódzkie zespoły do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności -jako pierwsza
instancja,
2) Krajowy Zespół do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności -jako druga instancja.
2. Wojewódzki zespół do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności, zwany dalej
"zespołem", powołuje i odwołuje dyrektor wojewódzkiego urzędu pracy.
3. Krajowy Zespół do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności powołuje i odwołuje
Pełnomocnik do Spraw Osób Niepełnosprawnych
4. Zespół orzeka na wniosek osoby zainteresowanej lub jej przedstawiciela ustawowego.
5. Od orzeczenia Krajowego Zespołu do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności
przysługuje odwołanie do są du pracy i ubezpieczeń społecznych Postępowanie w sprawach
odwołań jest wolne od opłat i kosztów są dowych
6. W orzeczeniu zespołu, poza ustaleniem stopnia niepełnosprawności, poum- , ny być
zawarte wskazania dotyczą ce w szczególności:
1) szkolenia, w tym specjalistycznego,
2) odpowiedniego zatrudnienia uwzględniają cego psychofizyczne możliwości danej osoby,
3) korzystania z rehabilitacji ze wskazaniem form odpowiednich do potrzeb i możliwości, z
wyłą czeniem turnusów rehabilitacyjnych,
4) korzystania z systemu pomocy społecznej,
5) konieczności zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze,
6) uczestnictwa w terapii zajęciowej,
7) korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji, przez co
rozumie się korzystanie z usług socjalnych i opiekuńczych świadczonych przez siećinstytucji
pomocy społecznej, organizacje pozarzą dowe oraz inne placówki. Artykuły 7, 8 i 9 nakładają
powinności na zespoły rehabilitują ce i inne służby rehabilitacyjne. W odniesieniu do rehabilitacji
zawodowej i społecznej są one następują ce:
Art. 7. 1. Rehabilitacja osób niepełnosprawnych oznacza zespół działań, w szczególności
organizacyjnych, leczniczych, psychologicznych, technicznych, szkoleniowych, edukacyjnych
i społecznych, zmierzają cych do osią gnięcia, przy aktywnym uczestnictwie tych osób,
możliwie najwyższego poziomu ich funkcjonowania, jakości życia i integracji społecznej. 2.
Rehabilitacja lecznicza osób niepełnosprawnych odbywa się na podstawie odrębnych
przepisów.
Art. 8. 1. Rehabilitacja zawodowa ma na celu ułatwienie osobie niepełnosprawnej uzyskania i
utrzymania odpowiedniego zatrudnienia i awansu zawodowego przez umożliwienie jej
korzystania z poradnictwa zawodowego i pośrednictwa pracy. 2. Do realizacji celu, o którym
mowa w ust. 1, niezbędne jest:
1) dokonanie oceny zdolności do pracy, w szczególności przez:
przeprowadzenie badań, lekarskich i psychologicznych umożliwiają cych określenie sprawności
fizycznej, psychicznej i umysłowej do wykonywania zawodu oraz ocenę możliwości
zwiększenia tej sprawności,
ustalenie kwalifikacji, doświadczeń, zawodowych, uzdolnień i zainteresowań,
2) prowadzenie poradnictwa zawodowego uwzględniają cego ocenę zdolności do pracy oraz
umożliwiają cego wybór odpowiedniego zawodu i szkolenia,
3) przygotowanie zawodowe z uwzględnieniem perspektyw zatrudnienia,
4) dobór odpowiedniego miejsca pracy i jego wyposażenie,
5) określenie środków technicznych umożliwiają cych lub ułatwiają cych wykonywanie pracy, a
w razie potrzeby -przedmiotów ortopedycznych, środków pomocniczych, sprzętu
rehabilitacyjnego ifp. Art. 9. 1. Rehabilitacja społeczna ma na celu umożliwianie osobom
niepełnosprawnym uczestnictwa w życiu społecznym. 2. Rehabilitacja społeczna realizowana
jest przede wszystkim przez:
1) wyrabianie zaradności osobistej i pobudzanie aktywności społecznej osoby
niepełnosprawnej,
2) wyrabianie umiejętności samodzielnego wypełniania ról społecznych,
3) likwidację barier, w szczególności architektonicznych, urbanistycznych, transportowych,
technicznych, w komunikowaniu się i dostępie do informacji,
4) kształtowanie w społeczeństwie właściwych postaw i zachowań. sprzyjają cych integracji z
osobami niepełnosprawnymi
Charakteryzują c rozwią zania ustawowe, można stwierdzić, że dą ży się do:
1. Oceny leczniczej pacjenta, czyli szans jego adaptacji biologicznej.
Ważny jest zwłaszcza rozmiar, głębokośćbiologicznego uszkodzenia organizmu oraz
charakterystyka przewidywanej dynamiki dalszego rozwoju procesu chorobowego lub jego
remisji. Konieczne jest tu zindywidualizowanie podejścia do pacjenta w sensie oceny jego
szans sprostania wymaganiom konkretnego otoczenia pacjenta - np. klimatycznego,
urbanistycznego, zawodowego, rodzinnego itp. Dla przykładu - inne są problemy
uzawodowienia lekarza z zaburzeniami psychicznymi, nie mogą cego wykonywaćswojego
zawodu, a zupełnie inne stolarza.
Ocena lecznicza musi zawieraćodniesienie lekarskie do stawianych pacjentowi zadań
życiowych. Dotyczy to zwłaszcza wskazań i przeciwwskazań co do charakteru wykonywanej
pracy. 2. Oceny psychologicznej pacjenta, czyli pomiaru sprawności i funkcji psychicznych
oraz zmiennych osobowościowych.
Stosują c podejście nomotetyczne, a więc standaryzowane testy psychologiczne, można w
szybkim czasie ocenićsilne i słabe punkty pacjenta i przeciwwskazania do określonych
warunków pracy. Badają c ogólny poziom sprawności intelektualnej, zbieramy dane mówią ce o
ogólnej refleksyjności i poziomie samoobserwacji, przewidywania co do jakości zachowania w
zadaniach rutynowych i problemowych, sytuacjach nowych i trudnych. Przy pomocy testów,
zainteresowani wstępnie mogą się zorientowaćco do charakteru ukierunkowania życiowego.
Podejście nomotetyczne nie może byćpodstawą diagnozy psychologicznej. Musi byćono
dopełnione podejściem idiograficznym.
W podejściu idiograficznym, ujmują c każdy przypadek osoby jako jedyny i niepowtarzalny,
możemy wykryćszczególne okoliczności ukształtowania się stylu adaptacji osobowościowej,
zmienionego stanem zdrowia i nową sytuacją społeczną pacjenta. Inny będzie styl adaptacji
pacjenta, u którego inwalidztwo nastą piło w okresie dzieciństwa, dorastania, dorosłości, a inny
u osoby w wieku poprodukcyjnym. Inaczej niepełnosprawnośćprzyjmuje osoba zaangażowana
zawodowo (samorealizują ca się poprzez pracę), a inaczej osoba pracują ca dlatego, że jest to
koniecznośćżyciowa. Przykładów tego rodzaju zmiennych, wpływają cych na osobowościowy
styl adaptacji, można by podaćbardzo dużo.
Ocena psychologiczna pacjenta musi byćkażdorazowo analizowana w perspektywie otoczenia
i tego, jakie szansę daje ono pacjentowi oraz jakie stanowi ono dla niego zagrożenia i
utrudnienia dla osią gania określonej jakości życia. Tego rodzaju danych nie można zebrać
metodami standaryzowanymi i każdorazowo mają one charakter swoisty i niepowtarzalny.
3. Oceny zawodowej pacjenta, będą cej próbą znalezienia pracy dla osób w wieku
przedprodukcyjnym i produkcyjnym, uwzględniają c:
możliwości psychiczne osoby,
istnieją ce szansę zatrudnienia w środowisku życia tej osoby,
zatrudnienie akceptowane przez grupę odniesienia.
Chodzi więc o osią gnięcie stanu równowagi między pracą a człowiekiem. Ewolucja w zakresie
oceniania prżyciatności zawodowej charakteryzuje się przejściem:
od koncentracji się na ubytkach anatomo-fizjologicznych do oceny funkcjonalnej, tzn.
dostrzeganiu aktywów osoby oraz szans, jakie daje otoczenie;
od koncentracji na ocenie medycznej po ocenę psychologiczną , uwzględniają cą nie tylko
właściwości indywidualne osoby, ale i cechy otoczenia, oraz możliwości zastosowania
nowoczesnej techniki w próbach tworzenia warunków pracy;
od rozwią zywania problemów osób niepełnosprawnych, poprzez świadczenia rentowe i
socjalne, do prób rozwią zywania całokształtu problemów egzystencjalnych osób
niepełnosprawnych, mają c za podstawowy cel oddziaływań, życie w warunkach integracyjnych
i przy pełnym uczestnictwie;
od diagnozy przedmiotowej, w postaci orzecznictwa o prżyciatności zawodowej, do diagnozy
podmiotowej, a więc wykreowania i wy-negocjowania - przy efektywnym udziale pacjenta -
pracy dają cej satysfakcję zawodową i społeczną produktywność.
W diagnozie zawodowej kluczową rolę pełnią tzw. próby pracy. Jest to próba uczenia się
czynności zawodowych i ich wykonywania w warunkach laboratoryjnych, w których kontroluje
się dużą ilośćzmiennych oraz w warunkach nauczania pracy w oparciu o najlepsze metodyki.
Próba pracy jest niezastą pionym sposobem konfirmacji przyjętych hipotez o zawodowym
uczestnictwie osoby niepełnosprawnej.
4. Oceny warunków społecznego funkcjonowania pacjentów i jego społecznego otoczenia.
W pracy każda osoba musi wchodzićw interakcje z innymi osobami pełnią cymi role
komplementarne. Trzeba kooperowaćz innymi ludźmi, gdyż w każdej pracy występuje sieć
zależności typu przewodzenia, współdziałania i podporzą dkowania. Ważnymi wskaż nikami
społecznych warunków pracy są kompetencje komunikacyjne osób, wchodzą cych w społeczne
interakcje i postawy partnerów pracy wobec siebie. Często przesą dy, mity i stereotypy istotnie
burzą proces pracy, obniżają c efektywnośćekonomiczną zakładu pracy oraz dy namizują c
stan niespełnienia się człowieka w perspektywie pracy Jeśli na przykład w pracy nadmiernie
apoteozuje się tężyznę i spraw nośćfizyczną bą dź aparycję (prezencję), to osobie
niepełnosprawnej z widocznym kalectwem jest ciężko żyći pracować. 5. Oceny warunków
materialnych życia pacjenta, zwłaszcza w rodzinie.
Aktywnemu uczestnictwu w pracy zawodowej muszą towarzyszyćodpowiednie warunki życia
w domu i ułatwienia w zakresie przemieszczania się. Chodzi tu o warunki ekonomiczne
mieszkań, przystosowanie ich do funkcjonowania osoby niepełnosprawnej, wy posażenie w
sprzęt rehabilitacyjny, dostępnośćbudynków użyteczności publicznej, warunki dojazdu do
zakładu pracy itp.
Podsumowują c intencje ustawodawcy i rozwijają cą się prakty-kę diagnostyczną można
stwierdzić, że w procesie stawiania diagnozy dla celów rehabilitacji zawodowej każdorazowo
rozważa się indywidualnie sytuację zawodową w połą czeniu z sytuacją życiową pacjenta,
dostrzegają c wszystkie uwarunkowania determinują ce aktywnośćzawodową osoby
niepełnosprawnej. Aktywnośćzawodowa jest szcze gólnym aspektem realizacji sensu życia
człowieka - osoby.
Członkami zespołu diagnostycznego i orzekają cego są :
1) lekarz oceniają cy naruszenie sprawności w oparciu o kryteria medyczne;
2) psycholog (pedagog specjalny) oceniają cy psychiczne możliwości i potrzeby pacjenta;
3) doradca zawodowy oceniają cy i opracowują cy:
warunki, które musi spełnićpacjent, aby uczestniczyćw pracy
warunki w zakładzie pracy umożliwiają ce osobie niepełnosprawnęj pełnienie roli zawodowej;
4) pracownik socjalny odpowiedzialny za określenie warunków socjalnych i egzystencjalnych,
umożliwiają cych pełnienie różnorodnych ról życiowych przez osobę niepełnosprawną ;
5) inni specjaliści w zależności od specyfiki przypadku.
Zespół diagnostyczno-orzeką ją cy może osią gną ćcele przyjęte w Ustawie pracują c w
atmosferze kooperacji i współpracy przy czynnym uczestnictwie osoby będą cej przedmiotem
diagnozy. Wszak główny problem nie polega na określeniu stopnia niepełnosprawności, ale
możliwości życia pacjenta (klienta), jako osoby z dużym zakresem osobistej niezależności i
poczuciem osobistej autonomii w społeczeństwie ludzi pełnosprawnych, realizują cej wybrane
przez siebie zadania dalekie.

6. UWAGI O DIAGNOZIE CZYNNOśCI


Elementem każdej diagnozy, a zwłaszcza sytuacyjnej, powinny byćwskazania do interwencji.
Jest to ważny praktyczny aspekt diagnozy. Oznacza to, że diagnoza powinna zawierać
projekty czynności, przy pomocy których jednostka mogłaby zmieniaćswoją sytuację
istnieją cą w pożą daną .
Nie wszystkie badania diagnostyczne zmierzają do opracowania projektów czynności. Na
przykład badania osobowości są ukierunkowane raczej na badanie przyczyn zaburzeń
czynności, nie są to zaśbadania samych czynności. W najlepszym przypadku są to badania
dotyczą ce predyspozycji do przejawiania określonych czynności.
W rozdziale I stwierdzono, że niepełnosprawnośćzaburza strukturę typową czynności, a więc
charakterystyczną dla większości osób w danym przedziale wiekowym. Podano przykłady
struktury niektórych czynności nietypowych osób niewidomych, niesłyszą cych,
laryngektomowanych oraz osób z dysfunkcją narzą dów ruchu, W opisie ich nie uwzględniono
różnic interindywidualnych występują cych u osób o podobnym charakterem
niepełnosprawności. Dodat kowo, w procesie diagnostyczno-interwencyjnym, należy wzią ćpod
uwagę i tę okoliczność, że osiowej niepełnosprawności najczęściej towarzyszą inne pasywa -
np. niższa sprawnośćintelektualna, podwyższona reaktywnośćnerwowa, niezborność
ruchowa, przewlekła choroba itp.
Wszystkie wymienione okoliczności skłaniają do przyj ęcia poglą du, że struktura czynności
jest zawsze bardzo zindywidualizowana i musi byćściśle dostosowana do warunków
podmiotowych, ale i przedmiotowych (cech otoczenia). Dla jej opracowania psycholog
rehabilitacyjny powinien posiadaćrozległa wiedzę z zakresu psychologii inżyniełyjnej (Z.
Ratajczak 1978, 1988, 1991; R. Wójtowicz 1977, R. Nadolski 1981; Gliszczyńska 1991).
Psychologia inżynieryjna (ergonomia) do swoich podstawowych problemów poznawczo-
aplikacyj-nych wpisała zagadnienie układu ergonomicznego: człowiek - praca, koncentrują c się
na przystosowaniu środowiska pracy, a zwłaszcza stanowiska pracy, do psychofizycznych
możliwości człowieka. Podobnie, przy rozwią zaniach z zakresu rehabilitacji przemysłowej,
dą ży się
do tego, aby układ rehabilitowany pracownik - praca doprowadzićdo stanu harmonii, czyli
równowagi między możliwościami rehabilitowanego a wymaganiami, jakie stawia praca, bą dź
inne zadanie życiowe. Przykładami zadań życiowych są : zabiegi higieniczne i korzystanie z
toalety przez paraplegika czy osobę całkowicie niewidomą , ubieranie się osoby po amputacji
rą k, orientacja przestrzenna i poruszanie się ociemniałego, uczenie się przez obserwację
otoczenia, nauka języka migowego przez osoby z uszkodzonym słuchem, opieka nad
dzieckiem i wykonywanie zabiegów higienicznych niemowlą t przez niepełnosprawne matki itp.
Ważne, aby w procesie diagnozy, obok nauczania konkretnych nawyków (zachowań
operacyjnych), osobę badaną nauczyćsztuki konstruowania projektów czynności. Jest to więc
próba łą czenia procesu diagnozy z terapią .
Im więcej ukształtujemy czynności jako instrumentów regulowania stosunków z otoczeniem
oraz im wyższe kompetencje będzie posiaciała osoba niepełnosprawna w zakresie
samodzielnego kreowania nowych czynności, tym jej funkcjonowanie będzie efektywniejsze,
również w naturalnie pojawiają cych się nowych sytuacjach życiowych. Wyższa będzie jakość
życia, a w konsekwencji rozwijaćsię będzie korzystniejszy obraz własnej sytuacji i siebie.
Algorytm projektowania nowych czynności życiowych w sensie formalno-czasowym omówiono
w rozdziale I.
Diagnoza czynności może dotyczyćnastępują cych aspektów czynności:
ogólnej wydolności czynnościowej układów ustrojowych oraz ogólnej sprawności fizycznej. W
projektowaniu czynności należy ten aspekt warunków podmiotowych koniecznie uwzględnić;
rozważenia wyposażenia osoby w różnorodne protezy i inne pomoce ułatwiają ce sprostanie
koniecznym wymaganiom otoczenia;
prób pracy i zajęć. Wiedza tego rodzaju umożliwia ocenę szans
itempa uczenia się nowych czynności. Dużą rolę mogą pełnićsy-j mulacje i odgrywanie ról
czynności zaczerpniętych z realnego życia. Można wtedy poznaćstrategie podejmowania
wyborów w nieprzewidzianych warunkach interakcji społecznych;
opisu parametrów ergonomicznych stanowiska pracy i środków życia, które umożliwią
przejawianie czynności - np. ułatwienia architektoniczne, dodatkowe wyposażenie domu;
opis czasowo-przestrzenny operadi dostosowany do wydolności osoby niepełnosprawnej.
Tak rozumiana diagnoza czynności jest dziełem specjalistów o różnym przygotowaniu
zawodowym:
lekarzy określają cych ubytki w narzą dach, ogólną wydolnośćorganizmu oraz możliwości
rozwoju przez medyczne usprawnienie,
psychologów posiadają cych kompetencje do oceny doboru czynności możliwych do
podejmowania w stosunku do danych form aktywności, gotowości do podejmowania czynności
oraz określenia tempa i metod uczenia się nowych czynności,
pracowników socjalnych zdolnych do oceny położenia spolecz- j nego osoby oraz szans
uzyskania wsparcia społecznego. !
W zależności od konkretnego przypadku, w procesie diagno- | zowania czynności powinni
uczestniczyćtakże np. inżynierowie, in- ! struktorzy gimnastyki itp.
Diagnoza czynności w odniesieniu do potrzeb życiowychjes;
istotnym uzupełnieniem tradycyjnych metod testowych badań psychologicznych. One niestety
są często odległe od realiów życia, gdyż są pomiarem sprawności intelektualnych,
emocjonalnych czy poziomu czynności w ogóle. Tymczasem gdy obserwujemy osobę
funkcjonują cą w realnym życiu, to dochodzimy do wniosku, że wyniki tego typu badań są mało
prognostyczne. Przykład - wiele osób o wysokim ilora-zie inteligencji (IQ) słabo radzi sobie w
życiu, a osoby o niższym ilorazie inteligencji radzą sobie dobrze i osią gają sukcesy.
Rozbieżnośćtę może istotnie zmniejszyćdaleko idą ca indywidualizacja metod badań,
dostosowanie ich do potencjalnych możliwości pacjenta, aktywna i otwarta postawa
badają cego oraz głęboka refleksja nad aktywnością badanego.

PODSUMOWANIE
Diagnoza stanowi podstawę wszelkich oddziaływań rehabilitacyjnych. Dla celów rehabilitacji
szczególnie przydatna jest diagnoza sytuacyjna. Posiada ona kilka istotnych zalet.
1. Stanowi ją zespół rehabilitacyjny składają cy się z wielu specjalistów wraz z klientem usług
rehabilitacyjnych.
2. Celem diagnozy jest odpowiedź na kilka pytań:
w jakim zakresie poprzez określone zabiegi lecznicze i rehabilitacyjne można podnieść
sprawnośćregulacyjną jednostki?
w jakim zakresie poprzez przystosowywanie elementów otoczenia dla konkretnej jednostki o
określonych uszkodzeniach, można ułatwićproces równoważenia stosunków między
podmiotem a otoczeniem?
jakie czynności nietypowe należy wykształcić, aby podmiot mógł przekształcaćswoje
stosunki z otoczeniem, celem osią gania stanu homeostazy (poprzez czynności dnia
codziennego) - realizowaćsens życia?
3. Sytuacje człowieka są wyrazem aktualnych stosunków jednostki z otoczeniem i pomyślne
ich rozwią zywanie stanowi podstawową przesłankę wysokiej jakości życia.
BLOK ROZSZERZAJ¥CY
1. Podstawą sensowności wszelkich działań na rzecz osób niepełnosprawnych jest dobra
diagnoza wypracowana przez zespół z udziałem osoby diagnozowanej. Celem strategicznym
diagnozy jest pomoc pacjentowi, aby korzystniej regulował stosunki z otoczeniem. Wyrażają
się one w satysfakcji życiowej oraz pozytywnej ocenie ze strony otoczenia za pełnione role
społeczne. Celem poszerzenia zakresu i możliwości prawidłowego diagnozowania należy
zapoznaćsię z koncepcją diagnozy nozologicznej, funkcjonalnej i psychospołecznej J.
Brzezińskiego i S. Kowalika. Warto zwrócićuwagę na różnice między typami diagnozy.
2.
literatura poszerzają ca wiedzę diagnostyczną :
Brzeziński J. (1996) Metodologia badań psychologicznych, Warszawa, PWN.
Ekdawi M., Conning A. (1995) Rehabilitacja psychiatryczna. Warszawa, PZW1.
Paluchowski W. (1995) Diagnozowanie i wyjaśnianie w psychologa. W: Testowanie a ocena
kliniczna. T. VI, Warszawa, Wyd. PTP P Pracownia Testów Psychologicznych.
Sęk H.(red.) (1991) Społeczna psychologia kliniczna. Cz. II, Warszawa, PWN.
2. Zapoznaj się z Ustawą O rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób
niepełnosprawnych z dn. 27. 08. 1997 r. (Dz. U. 123, póz. 779). Dokonaj rozróżnienia między
postępowaniem diagnostycznym do celów rentowych i pozarentowych.
3.
ćWICZENIA
> Opisz własną sytuację życiową , wykorzystują c założenia diagnozy sytuacyjnej
zaprezentowanej w pkt. 3. Zastanów się, jakie cele usiłujesz osią gną ćw perspektywie pięciu
lat. Następnie rozważ, jakie szansę realizacji daje Tobie otoczenie. Jednocześnie zastanów
się, jakie są Twoje atuty i pasywa w realizacji wyznaczonych celów. Określ, jakie nowe
kompetencje musisz osią gną ć, widzą c w nich warunek realizacji swoich celów. Opracuj plan
własnej aktywności. Pamiętaj: nie pomożesz innym, jeśli nie potrafisz pomóc sobie!
> Zapoznaj się z wynikami postępowania diagnostycznego poradni psychologiczno-
pedagogicznej wybranego przez Ciebie przypadku osoby niepełnosprawnej. Zastanów się, w
jakim stopniu w oparciu o orzeczenie poradni możesz wypracowaćz daną osobą program
poprawy funkcjonowania w roli rodzinnej, szkolnej i uczestnika życia społecznego w szerszym
wymiarze. Jeśli pojawią się trudności w opracowaniu takiego programu, spróbuj poszerzyć
diagnozę o nowe elementy. Wykorzystaj do tego projekt założeń diagno? sytuacyjnej.
> Znajdź w swoim środowisku osobę niepełnosprawną i w oparciu
o współpracę z nią opisz jej sytuację życiową . Wykorzystaj jej do-1. kumentację dotyczą cą
niepełnosprawności (medyczną , z badań
psychologicznych), dane dopełnij rozmową i obserwacją uczestni-'" czą cą . W strukturze opisu
sytuacji życiowej powinny byćdane a dotyczą ce:
planów życiowych w postaci operacyjnej,
opisu utrudnień i szans, jakie są zwią zane z cechami otoczenia, 7 opisu własnych możliwości
oraz ich ograniczeń,
szans realizacji planów.

ROZDZIA£ PI¥TY
G£ÓWNE KIERUNKI MODYFIKOWANIA W£AśCIWOśCI OTOCZENIA OSÓB NIEPE
£NOSPRAWNYCH
Architektura obiektu, to cechy danego obiektu, które oddziałują na stany psychiczne,
wywołują c uczucia i nastroje i przez nie wpływają na zachowanie się i na działanie ludzi.
Zbigniew Wasiutyński
świadczenie pomocy polega dziśnie tyle na udzielaniu dóbr materialnych, ile na udzielaniu
siebie (swego serca, czasu, sprawności, inwencji) - co jest znacznie trudniejsze. Maria Unicka
Wyrównywanie szans to proces udostępniania wszystkim
ogólnych systemów występują cych w społeczeństwie, takich jak:
; środowisko fizyczne i kulturalne, mieszkania i transport, usługi
społeczne i zdrowotne, szansę kształcenia i pracy, życie kultural-; ne i społeczne, łą cznie ze
sportem i rekreacją . l z dokumentu Organizacji Narodów Zjednoczonych
Jedną z istotnych przeszkód na drodze do prawidłowego (przeprowadzenia rehabilitacji i
adaptacji osób niepełnospraw-1 nych są niewłaściwe postawy społeczne wobec nich. Mają one
swoje źródła w niewiedzy i pewnych tendencjach filozoficznych, apoteozują cych kult
sprawności fizycznej.
z ekspertyzy PAN, 1978
1. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA W£AśCIWOśCI OTOCZENIA
Przez otoczenie człowieka rozumiemy wszystkie te obiekty i siły zewnętrzne, pod wpływem
których on pozostaje. Synonimami kategorii pojęciowej otoczenia jest środowisko, a w pewnym
sensie i cywilizacja.
Rozpatrywanie organizmu w izolacji od środowiska jest wnoznaczne z przenoszeniem się w
świat fikcji i nie prowadzi > poznania tego, co rzeczywiście istnieje.
Ziemowit Włodarski
W literaturze, w zależności od dyscypliny naukowej oraz rozważanego problemu, kładzie się
nacisk na różne aspekty natury otoczenia oraz jego struktury.
Historycy idei interesowali się m.in. wpływem struktury, wyposażenia mieszkania i jego
wielkości na samopoczucie człowieka i jego więzi z domownikami oraz ze społeczeństwem.
Analizę prowadzono w perspektywie historycznej (W. Rybczynsld 1996).
Geografowie zajmowali się wpływem przestrzeni społecznej i struktury są siedzkiej na
indywidualne zachowanie się człowieka. Cechą środowiska miejskiego jest sztuczność,
dziwnośći różnorodność. Rewolucja przemysłowa wraz ze specjalizacją , zniszczyła
ujednolicony sposób życia, wprowadzają c różnorodnośćwięzi międzyludzkich, wartości stylów
życia itp. Badania tego typu ułatwiają zrozumienie zjawisk patologii społecznej, zwłaszcza w
centrach metropolii (D. Walrnsley, G. Lewis 1997).
Socjologowie i antropolodzy opisują zależności dotyczą ce zachowania grup społecznych od
kultury społeczeństwa. Kultura jest rozumiana szeroko - wiedza, wierzenia, sztuka, moralność,
prawo, zwyczaje, świat narzędzi, reguły podziału dóbr, język w całym swoim bogactwie, czyli
społeczne dziedzictwo, zarówno materialne i niemate-ńalne. Kultura kształtuje ludzkie
zachowania. Znają c ją wiemy bardzo wiele o człowieku (N. Goodman 1997).
Ekologowie badają organizmy pod ką tem ich zależności od całego środowiska. W przeszłości
człowiek w znacznym stopniu, świadomie lub nieświadomie kontrolował swoje środowisko,
którego był częścią . Niestety w XIX i XX w. utracił kontrolę, nie obejmują c całokształtu
procesów. Podobnie jak rośliny i zwierzęta, musi się przystosowaćdo tych elementów, których
zmienićnie może. Stą d badania nad cyklami zachodzą cymi w przyrodzie (cykl pokarmowy,
produktywności, łańcuchów pokarmowych, globalnego zanieczyszczenia), aby je zrozumieć, a
następnie współdziałają c z przyrodą przedłużyćszansę przetrwania w przyszłości. (B.
Campbell 1995).
Teoretycy organizacji i zarzą dzania charakteryzują otoczenie organizacji (grupy ludzi
współpracują cych ze sobą dla osią gnięcia pewnego kompleksu celów) jako warunki osią gnięcia
zamierzonych punktów. Wyróżniają otoczenie wewnętrzne, czyli warunki i siły wewną trz
organizacji oraz otoczenie zewnętrzne, czyli wszystko to, co jest poza organizacją i wpływa na
to, co dzieje się w organizacji (R. Griffin 1996).
W medycynie usiłuje się badaćzwią zki między zaburzonym "osią gnięciami cywilizacyjnymi"
środowiskiem naturalnym a procesami chorobowymi. Zaburzenia wprowadza skażenie
środowiska, odżywianie, hipokineza, zmęczenie obniżają ce stan zdrowia publicznego (E.
Padus 1992).
Psychologowie społeczni prowadzą badania nad wpływem środowiskowych niebezpieczeństw
na zdrowie i kondycję psychiczną człowieka. Dotyczy to m.in. wpływu hałasu, możliwości
zachowania kontroli nad otoczeniem a zachowaniami neurotycznymi, wpływu nadmiernego
zatłoczenia na powstanie negatywnych stanów emocjonalnych (E. Aronson, T. Wilson, R.
Akert 1997).
Prowadzą c rozważania nad uwarunkowaniami efektywności systemu rehabilitacji należy
zauważyć, że przebiegają one w układzie:
aktywne otoczenie - aktywny podmiot. Nie jest artefaktem próba wyodrębnienia obu struktur,
zakładają c wzajemne ich uzależnienie od siebie, a także istotne przenikanie się. Otoczenie dla
podmiotu nie jest obiektywną rzeczywistością . Jest ono przede wszystk zestawem wymagań i
szans, jakie daje konkretnej jednost Z drugiej strony doświadczanie otoczenia zależy od wielu
cech, kt(
charakteryzują podmiot - żywione cele życiowe, spostrzegane własne możliwości i
kompetencje oraz percepcja szans osią gania celów życiowych, jakie daje otoczenie.
Wyodrębniają c zatem właściwości otoczenia, zgodnie z koncepcją poznawczą w psychologii,
obiektywne właściwości otoczenia w sensie psychologicznym, posiadają różną modalność
właściwości dla poszczególnych jednostek. Zawsze jednak kształtuje się ich swoista
reprezentacja w umyśle, która określa rzeczywiste zachowania podmiotu.
Otoczenie determinuje szansę jednostki, ale i posiada moc sprawczą jej aktywności. Wiele
celów rehabilitacji można osią gną ćnie tyle poprzez oddziaływanie i przystosowywanie osoby
niepełnosprawnej do otoczenia, co poprzez tworzenie otoczenia, w którym osoby
niepełnosprawne mogą żyći działać.
Warto zauważyć, że od niedawna akcent w koncepcji rehabilitacji przesuwa się z
przystosowywania pacjenta do otoczenia - na przystosowywanie otoczenia do możliwości
pacjenta, dzięki czemu podstawowym problemem w rehabilitacji jest zagadnienie równoważenia
stosunków podmiotu o określonych właściwościach z otoczeniem. Proces równoważenia
dokonuje się dzięki konstruowaniu takiej aktywności podmiotu, która zapewnia stan
homeostazy (napięcie -ulga) i heterostazy (napięcie - utrzymanie) lub wzmocnienie napięcia.
Dzięki procesowi uczenia się nowych form aktywności (czynności) ludzie osią gają najwyższy
stopień wolności i autonomii - uniezależniają się od ograniczeń nakładanych przez otoczenie,
anatomo-fizjologiczne dziedzictwo oraz zastaną kulturę. Dotyczy to w porównywalnym stopniu
także i osoby niepełnosprawne. Takie ujęcie regulacyjnej roli otoczenia jest wyrazem przyjęcia
interakcyjnego modelu aktywności, czyli twierdzenia, że czynności człowieka są
uwarunkowane przez otoczenie (siły przedmiotowe) oraz przez właściwości podmiotowe.
Należy zauważyć, że w odniesieniu do heterostazy właściwości podmiotowe (np. akceptacja
siebie) odgrywają szczególną rolę. W heterostazie osią gnięcie celu nie prowadzi do ulgi, lecz
podtrzymania lub wzmocnienia napięcia.
Jaka jest struktura otoczenia procesu rehabilitacji podmiotu? Jest to pytanie istotne, ponieważ
głębokie zrozumienie otoczenia, i umiejętnośćoceny jego wpływu na proces rehabilitacji umoż-
1 liwia skuteczniejsze jego organizowanie,
Otoczenie procesu rehabilitacji można podzielićna otoczenie zewnętrzne i celowe otoczenie
wewnętrzne. Otoczeniem zewnętrznym procesu rehabilitacji są czynniki występują ce poza
grupą społeczną , uczestniczą cą w procesie rehabilitacji i nie będą ce przedmiotem głębszej
refleksji przez jednostkę, zaścelowe otoczenie wewnętrzne to czynniki występują ce w grupie
rehabilitacyjnej. To czynniki bezpośrednio oddziałują ce na skutecznośćprocesu rehabilitacji,
gdyż są przedmiotem stałych doświadczeń jednostki.
Czynniki zewnętrzne stanowią klimat i szansę kreowania korzystnych warunków rehabilitacji
doświadczanych przez osobę rehabilitowaną . Oddziałują one na osobę rehabilitowaną , gdy
zostaną zmtemalizowane. Przedmiotem dalszych rozważań będą czynniki zewnętrzne.

2. STRUKTURA W£AśCIWOśCI OTOCZENIA I MOŻLIWOśCI MODYFIKACJI


2. 1. STAN WIEDZY I POSTAWY SPO£ECZNE WOBEC OSÓB NIEPE£NOSPRAWNYCH
Wiedza o osobach niepełnosprawnych, o rozmiarach niepełnosprawności, przyczynach, a
także o możliwościach życia z ograniczeniami psychofizycznymi jest w większości krajów
zdecydowanie niezadowalają ca. Najczęściej funkcjonują mity, stereotypy, półprawdy,
przesą dy, a obecnie i brak znajomości nowych osią gnięćmedycyny z zakresu leczenia i
możliwości rehabilitacji. Ważną rolę odgrywa atawizm kulturowy, dodatkowo degradują cy
społecznie osobę niepełnosprawną .
W ostatnich dziesięcioleciach nastą pił ogromny postęp w leczeniu i rehabilitacji.
Dotychczasowa wiedza, a zwłaszcza z lat 50. i 60. o ówczesnych szansach leczenia i
rehabilitacji bardzo zdezaktualizowała się. Tymczasem w świadomości społecznej każda
poważniejsza choroba czy niepełnosprawnośćwywołuje skojarzenia z zależnością ,
nieporadnością , subiektywnym nieszczęściem itp. Istnieje duży rozziew między osią gnięciami
w rehabilitacji a świadomością społeczeństwa co do szans leczenia i rehabilitacji.
Wielowiekowa tradycja dobroczynności, pomagania, dawania jałmużny i innej działalności
charytatywnej jest silniejsza od stanu wiedzy oraz bogactwa społecznych i technicznych
możliwości pomocy. Wszystko to determinuje naturę przejawianych postaw ludzi zdrowych
wobec niepełnosprawnych. Zbyt często okazuje się osobom niepełnosprawnym litość,
współczucie, obojętność, ostracyzm, wrogość, a nawet jawną lub ukrytą agresję.
Potraktuj człowieka według tego, jak wyglą da, a uczynisz go gorszym. Ale traktują c go według
tego, kim mógłby być, naprawdę takim go uczynisz.
Johan Wolfgang Goethe
W interesują cej autobiografii Katarzyna Biel-Ziółek (z diagnozą mózgowego porażenia
dziecięcego) w sposób bardzo wnikliwy opisuje postawy społeczne wobec osób
niepełnosprawnych.
W naszym kraju sytuacja osób niepełnosprawnych jest niewą tpliwie dużym problemem
społecznym. W Polsce żyje około czterech milionów ludzi niepełnosprawnych, z których tylko
niewielką czą stkę można spotkaćna ulicy, w kinie lub w teatrze. Ludzie Ci bardzo często
zupełnie niesłusznie pozbawień. są możliwości normalnego, aktywnego życia w
społeczeństwie. Brak możliwości pracy, edukacji, właściwej rehabilitacji oraz samorealizacji
sprawia, iż ludzie Ci często zamykają się w swoich zupełnie niedostosowanych do ich potrzeb
domach i pozbawieni nadziei po prostu wegetują .
Bardzo często ich możliwości ograniczane są przez bariery architektoniczne, czy też przepisy
prawne, lecz jedną z głównych barier, niestety najtrudniejszą do przełamania, jest u/dą ż
jeszcze bariera społeczna. Już od lat w polskiej mentalności jest zakorzeniona niezmienna a
zarazem bardzo krzywdzą ca dla naszego środowiska wizja osoby niepełnosprawnej. Na ogół
choroba kojarzy się ludziom z cierpieniem, nieszczęściem a nawet przekleństwem losu.
Bardzo często zarówno wartość, jak i szansę na normalne życie osób niepełnosprawnych są z
góry przekreślane. (1997, s. 77-78).
W dużej mierze sami niepełnosprawni wzbudzają postawy negatywne, gdy posługują się
zręcznie socjotechnikami wzbudzają cymi litośći współczucie. Wiedzą oni, że prowokowanie
do współczucia i litości powoduje akty hojności na rzecz osób niepełnosprawnych. Jest to,
niestety główne źródło szkodliwych postaw społecznych utrudniają cych kształtowanie
korzystnych relacji osób niepełnosprawnych z pełnosprawnymi.
Używają c terminu postawa mamy głównie na myśli opinię zawierają cą komponent
wartościują cy i emocjonalny. Można ją umiejscowićna kontinuum od bardzo pozytywnych do
bardzo negatywnych. Postawa posiada strukturę, tzn. składa się z komponentu emocjonalnego
(emocje i oceny wobec przedmiotu postawy), oraz ewentualnie z komponentu poznawczego
(wiedza o przedmiocie postawy) i behawioralnego (gotowośćdo działania wobec przedmiotu
postawy) (S. Nowak 1973, E. Aronson i in. 1997). Czynnikiem konstytuują cym postawę jest
jednak komponent emocjonalny. Znaczy to, że inne komponenty mogą byćelementem
struktury postaw, ale nie muszą .
Na przykład, gdy mówimy o postawach emocjonalnych, mamy na myśli głównie emocje i
oceny przejawiane wobec przedmiotu postawy. Postawy behawioralne znaczą , że przejawiamy
emocje i wyrażamy je czynnie (np. pomoc lub działanie przeciw), ale nie posiadamy wiedzy
odnośnie przedmiotu postawy. Jeśli mówimy o postawach poznawczych mamy na myśli
emocje wobec przedmiotu postawy oraz wiedzę. Te ostatnie nie generują gotowości do
działania (współczujemy i wiemy dlaczego, ale nie przejawiamy czynnej na przykład dobroci)
na rzecz przedmiotu postawy. W procesie socjalizacji dą żymy do kształtowania postaw
pełnych, tzn. składają cych się z trzech komponentów. Są one źródłem intencjonalnych, a
jednocześnie racjonalnych ustosunkowań do przedmiotu postawy.
Najczęstszą właściwością postaw wobec osób niepełnosprawnych jest brak prawdziwej i
rozległej wiedzy o człowieku niepełnosprawnym.
Postawy wobec osób niepełnosprawnych można analizowaćna kontinuum od akceptacji do
odtrą cenia. Często opisuje się postawę nadmiernej troskliwości, zbytniej ciekawości,
współczucia, litości, a także rozumnej życzliwości. Najbardziej pożą daną jest postawa
akceptacji oraz rozumnej życzliwości.
Na powstanie i zmianę postaw wobec osób niepełnosprawnych szczególny wpływ mają
następują ce czynniki:
właściwości społecznego otoczenia,
widocznośćniepełnosprawności,
stan materialny osób niepełnosprawnych,
charakter doświadczeń współdziałania z osobami niepełnosprawnymi.
1. Właściwości społecznego otoczenia. Elementami strukturalnymi środowiska społecznego są
poszczególne osoby, grupy pierwotne i wtórne, a także instytucje, z którymi w interakcje
wchodzą osoby niepełnosprawne. Przyjazne osobom niepełnosprawnym społeczne otoczenie
generuje naturalną aktywnośćosób niepełnosprawnych ukierunkowaną zarówno na zachowanie
homeostazy, jak i rozwój. Szczególną rolę odgrywają grupy pierwotne, tzn. rodzina i najbliżsi
przyjaciele. Ich otwartośćna zaspokajanie potrzeb afiliacyjnych i uznanie wyrażane osobom
niepełnosprawnym jest podstawowym
źródłem ich poczucia przynależności do innych i motywacji do działania wespół z innymi.
2. Widocznośćniepełnosprawności. Widoczna niepełnosprawnośćwywołuje silniejsze reakcje
emocjonalne, aniżeli rzeczywiste ograniczenia zwią zane z daną niepełnosprawnością . Z tego
powodu maskowanie inwalidztwa m.in. poprzez estetyczne protezy, przejawianie dużej
staranności w zakresie utrzymania higieny, czystości i schludności w ubiorze, a także
zewnętrzne dobre obyczaje w zachowaniu osób niepełnosprawnych, mogą generowaćbardzo
silne emocjonalnie dodatnie postawy. Tylko wyją tkowo staranny wyglą d estetyczny i bardzo
wysokie kompetencje w zakresie komunikacji poza-werbalnej wzbudzają szacunek i sympatię.
Poziom średni tego rodzaju kompetencji akceptuje się u osób pełnosprawnych, zaśw
przypadku osób niepełnosprawnych stanowi to dodatkowe źródło negatywnych postaw
emocjonalnych społecznego otoczenia tej grupy osób.

3. Stan materialny osób niepełnosprawnych. Względna zamożnośćmaterialna jest warunkiem


funkcjonowania na poziomie kulturowych standardów. Zamożniejsze grupy społeczne
najczęściej prezentują wyższe standardy intelektualne, oraz posiadają bardzie] rozległą i
prawdziwą perspektywę świata. Wyższy status materialny umożliwia bardziej rozległe
kulturalne uczestnictwo oraz jest dowodem samodzielności i osobistej niezależności.
Natomiast ubóstwo sprowadza życie człowieka do poziomu zaspokajania potrzeb
biologicznych, a także wzbudza współczucie i litośćosób z jego otoczenia. Prawidłowości te
dotyczą szczególnie osób niepełnosprawnych.

4. Charakter doświadczeń współdziałania z osobami niepełnosprawnymi. Kontakty z osobami


niepełnosprawnymi są na ogól przyjemne, jeśli osoba przejawia elementarny takt, kulturę
obcowania oraz posiada minimum wiedzy o niepełnosprawności. Nadmierna litość,
współczucie, bą dź prymitywne podglą danie, pytanie o niepełnosprawnośćwywołuje silne
reakcje osób niepełnosprawnych, łą cznie z agresją werbalną lub w formie jadowitego sarkazmu.
Z drugiej strony osoby niepełnosprawne, u których uzyskano wysokie efekty w rehabilitacji, w
zasadzie, nie generują postaw negatywnych, ponieważ wiedzą , jak reagowaćna ewentualne
niezręczne zachowania osób
pełnosprawnych oraz swoim wyglą dem i zachowaniem nie wzbudzają odrazy lub współczucia.
Niekorzystne postawy społeczne pełnosprawnych przejawiają się przede wszystkim w
akceptacji idei segregacyjnego funkcjonowania osób niepełnosprawnych w społeczeństwie.
Wyraża się to w nadmiernym preferowaniu szkół specjalnych dla określonych rodzajów
niepełnosprawności, zakładów pracy chronionej oraz życia w okresie starości poza rodziną . Z
dużym trudem idea życia integracyjnego jako stanu normalnego zyskuje coraz większe
uznanie.
Powszechny szacunek dla sprawności w funkcjonowaniu na rynku pracy oraz budowanie
jakości życia w oparciu o reguły rywalizacji i konkurencji, a nie kooperacji, współpracy
utrudniają osią ganie szybkich zmian w postawach wobec osób niepełnosprawnych. Innym
czynnikiem utrudniają cym zmianę postaw wobec osób niepełnosprawnych jest kult dla piękna
ludzkiego ciała i jego sprawności. Propaguje to zwłaszcza telewizja i czasopisma periodyczne,
gdy prezentuje się ideał urody, sukcesy sportowe, konkursy, spektakle rozrywkowe itp.
Jaka jest zatem szansa odwrócenia zakrzepłych niekorzystnych trendów dotyczą cych
stosunku osób pełnosprawnych do niepełnosprawnych - ich percepcji i miejsca w
społeczeństwie?
Istotną rolę pozytywną mogą spełnićnastępują ce przedsięwzięcia:
1. Polityka edukacyjna i społeczna przedwstawiają ca się segregacjonizmowi i wspieranie idei
integradi - w edukacji, pracy i w zyciu codziennym.
2. Ruch samopomocowy osób niepełnosprawnych, ukierunkowany na rozwią zywanie
problemów życiowych, doświadczanych przez poszczególne grupy osób niepełnosprawnych.
Chodzi o większą ich aktywność, wzajemną pomoc i samoorganizację.
3. Uwzględnianie w programach edukacyjnych treści o osobach niepełnosprawnych - ich
rzeczywistym położeniu życiowym, szansach integracyjnego życia, możliwościach
rehabilitacji, uwarunkowaniach skutecznej rehabilitacji.

4. Rozwój prawodawstwa ukierunkowanego na likwidowanie


barier z tytułu ograniczeń zwią zanych z danym rodzajem niepełnosprawności.
5. Uwzględnienie w większym stopniu problematyki osób niepełnosprawnych w mediach.
Chodzi o przekazywanie wiedzy rzetelnej, a nie sensacyjnej. Jeśli mowa o pomocy na rzecz
osób niepełnosprawnych, to należy ją popularyzowaćjako odruch czynienia dobra, a nie pomoc
płyną cą z miłosierdzia, litości. Aktualnie, nadal brakuje kompleksowej koncepcji prezentowania
problematyki osób niepełnosprawnych, w środkach społecznego przekazu. Prezentuje się
programy o zbyt dużej wymowie emocjonalnej, często struktura komunikatu budzi sprzeciw.
Zawierają one często informacje o społecznych mitach i stereotypach. Media są potężnym
zwierciadłem społeczeństwa i mogą dopomóc w jego desegregacji. Istnieje potrzeba prezentacji
osób niepełnosprawnych, zwłaszcza jako aktywnych członków społeczeństwa na tle życia w
szkole, w pracy zawodowej i w życiu rodzinnym.
6. Zwiększona odpowiedzialnośćmoralna służb rehabilitacyjnych, stawiają cych diagnozę
niepełnosprawności. Często beztroska w wydawaniu diagnoz i jej upublicznianie, bywa źródłem
wtórnej stygmatyzacji osób niepełnosprawnych.
W procesie informowania o głębokości niepełnosprawności, należy wskazaćna możliwości
rehabilitacji. Dotyczy ona szans na samodzielność, aktywnośćspołeczną i sprawność
umysłową .

2.2. SYSTEM EKONOMICZNY


Dokonują ca się w Polsce transformacja ustrojowa wywarła wpływ na sytuację życiową ludzi
niepełnosprawnych. Zasadniczo zmieniło się ich położenie w zakładach pracy i w
spółdzielczości inwalidzkiej.
W logikę funkcjonowania scentralizowanej gospodarki socjalistycznej wpisane były miejsca
pracy dla osób niepełnosprawnych, zamówienia na gotowe wyroby, przydział materiałów i
surowców. Zetatyzowany i scentralizowany aparat biurokratyczny realizował wiele funkcji
pozaekonomicznych, w tym utrzymywanie
przychodni leczniczych i rehabilitacyjnych w zakładach pracy (szczególnie w spółdzielniach
inwalidzkich) oraz systemu przywilejów i preferencji w ramach centralnego systemu
powszechnego rozdzielnictwa. Wszystko to sprawiało, że zakłady pracy, podobnie jak cała
gospodarka socjalistyczna, były niewydolne i niezdolne do konkurencji, zwłaszcza w
płaszczyźnie międzynarodowej. Oznaczało to ubożenie ludzi, powszechny deficyt towarów i
usług oraz zanik przedsiębiorczości.
Proces transformacji ustrojowej, rozpoczęty w 1989 r., był ukierunkowany na konkurencyjną
gospodarkę rynkową , prywatną formę własności oraz gospodarkę szanują cą swobodę i wolność
działalności ekonomicznej. Ujawnił on z całą siłą wady dotychczasowego systemu
gospodarczego. Niemniej, w pierwszym okresie, był on dokuczliwy dla przedsiębiorstw i ludzi w
nich pracują cych. Wymagał bowiem nowego myślenia ekonomicznego, samoograniczeń oraz
odwagi. Był on jednak konieczny, gdyż w przeciwnym wypadku Polsce, jak i innym krajom tzw.
socjalizmu realnego, groziłaby zapaśćcywilizacyjna i kulturowa.
Przełom lat 1989/90, a szczególnie rok 1990 był pierwszym rokiem wdrażania radykalnego
programu przebudowy gospodarki. Zmiany systemowe polegały na wycofaniu się państwa z
rozdzielnictwa i szczegółowego planowania gospodarczego, polityki protekcjonizmu
państwowego w gospodarce oraz wprowadzenia twardego mo-netaryzmu Miltona Fridmana.
Nowe uwarunkowania gospodarcze dotknęły, bardzo boleśnie, zwłaszcza ludzi słabych pod
względem ekonomicznym, edukacyjnym i kompetencyjnym. Do takich niewą tpliwie należą
osoby niepełnosprawne. W bardzo złożonej sytuacji ekonomicznej i socjalnej znaleźli się
niepełnosprawni pracują cy, nie tylko w upadają cych państwowych zakładach pracy, ale i w
spółdzielniach inwalidzkich (B. Gą ciarz 1994).
Nowe uwarunkowania ekonomiczne do pracy osób niepełnosprawnych zostały wprowadzone w
Ustawie z 9 maja 1991 r., o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych.
Do najważniejszych regulacji, zawartych w tej ustawie należą :
1) zniesienie pojęcia spółdzielczości inwalidów i zastą pienie go pojęciem zakładu pracy
chronionej; od tego momentu zakłady pracy chronionej mogą miećdwie formy: spółdzielczą i
prywatną ,
2) powołanie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który jest
tworzony min. z dziesięcioprocentowego odpisu z zysku zakładów pracy chronionej (w
systemie poprzednim spółdzielnie odprowadzały do Wojewódzkich Spółdzielni Inwalidów 40%
zysku, 60% zostawało w firmie; obecnie zostaje im 90%),
3) potwierdzenie obowią zku prowadzenia działalności rehabilitacyjnej przez zakłady pracy
chronionej, określenie zasad jej funkcjonowania, jej zakresu i ulg, jakie z tego tytułu
przysługują (B. Gą ciarz 1994, s. 95-96).
Ustawa stworzyła realną perspektywę dla rozwoju gospodarki z uczestnictwem osób
niepełnosprawnych. Jest to wyrazem idei wyrównywania szans osobom niepełnosprawnym w
dziedzinie działalności ekonomicznej, a nie obdarowywania niepełnosprawnych
dobroczynnością .
Warto poczynićrefleksję natury historycznej - otóż spółdzielczośćzrodziła się w warunkach
dziewiętnastowiecznego kapitalizmu, Była ona formą obrony przed konsekwencjami brutalnej
rywalizacji rynkowej. Umożliwiła ona integrację inicjatyw ludzkich, scalania rozproszonych
środków finansowych, wypełniania przedsiębiorczością nie zagospodarowanych sfer życia, a
także stała się ważną formą społecznej solidarności.
Ustawa z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób
niepełnosprawnych, udoskonaliła prawne warunki ekonomicznej egzystencji osób
niepełnosprawnych. Dotyczy to, zwłaszcza szans, zawodowego uczestnictwa osób
niepełnosprawnych w zakładach pracy chronionej.
Ogólnie można powiedzieć, że aczkolwiek warunki ekonomiczne i dostępnośćpracy przez
osoby niepełnosprawne budzi wiele troski, to jednak patrzą c w przyszłośćmożna zachować
umiarkowany optymizm. W Polsce rodzi się system ekonomiczny, który w dłuższej
perspektywie czasowej będzie przyjazny dla osób niepełnosprawnych.

2.3. SYSTEM PRAWNY


Zasadniczym celem aktów prawnych powinna byćmożliwie najpełniejsza społeczna i
ekonomiczna integracja ludzi niepełnosprawnych w rodzinie, szerszym środowisku i w
społeczeństwie.
zalecenia Rehabilitation International
Przepisy prawne regulują ce życie społeczne są stanowione na różnym poziomie ogólności i
posiadają odmienną rangę. W przedmiocie nas interesują cym, ze względu na rangę i stopień
szczegółowości, można wyróżnićpięćpoziomów aktów prawnych.
Poziom pierwszy stanowią międzynarodowe i regionalne traktaty (np. Konwencja Praw Dziecka
z 20. 11. 1989 r. ONZ lub Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności z 4. 11. 1950 r., obowią zują ca i w Polsce od 19. 01. 1993 r.), j deklaracje (np.
Deklaracja Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjedno-} czonych z 1975 r. w sprawie praw
inwalidów), rezolucje i zalecenia l (np. Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego Narodów
Zjednoczonych z roku 1980 dotyczą ca planu działania w Międzynarodowym Roku Inwalidów).
Rezolucje i zalecenia są stanowione przez Organizację Narodów Zjednoczonych i jej agencje,
jak Międzynarodową Organizację Pracy (MOP), światową Organizację Zdrowia (WHO),
Organizację Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty (UNESCO), Nauki i Kultury i Fundusz
Pomocy Dzieciom Narodów Zjednoczonych (UNICEF).
Treśćtych dokumentów dotyczy standardów rozwią zań prawnych, rangi zagadnień,
koniecznych kierunków działania oraz ich koordynacji. Są one wyrazem troski społeczności
światowej o los i położenie życiowe osób niepełnosprawnych. Zalecenia i rezolucje są formą
zachęty rzą dów do rozwijania rehabilitacji w krajach członkowskich, zgodnie z sugestiami w
nich zawartymi.
Dla przykładu, w Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych Nr 37/52 z 3
grudnia 1982 r. w sprawie światowego Programu Działania na Rzecz Osób Niepełnosprawnych,
wiele miejsca poświęcono zagadnieniu wyrównywania szans. W punkcie F stwierdza się:
21. Aby osią gną ćcele ^pełnego uczestnictwa i równości", nie wystarczają środki
rehabilitacyjne dotyczą ce indywidualnej osoby niepełnosprawnej. Doświadczenie wskazuje, że
to głównie środowisko determinuje skutki ograniczenia czy niepełnosprawności odczuwane w
życiu codziennym jednostki. Człowiek jest upośledzony, jeżeli odbiera się mu szansę ogólnie
dostępne w społeczeństwie, które potrzebne są do urzeczywistnienia zasadniczych elementów
życia, łą cznie z życiem rodzinnym, oświatą , zatrudnieniem, mieszkaniem, zabezpieczeniem
finansowym i osobistym, uczestnictwem w grupach społecznych i politycznych, działalnością
religijną , stosunkami intymnymi i seksualnymi, dostępem do instytucji publicznych, swobodą
poruszania się i ogólnym stylem życia codziennego.
22. Społeczeństwa niekiedy zaspokajają potrzeby tylko tych osób, które w pełni dysponują
swymi zdolnościami fizycznymi i umysłowymi. Należy uznaćfakt, że - pomimo wysiłków
prewencyjnych - zawsze istniećbędzie pewna liczba ludzi z ograniczeniami lub
niepełnosprawnych, zatem społeczeństwa muszą znaći usuwaćprzeszkody w ich pełnym
uczestnictwie. Dlatego też - ilekroćjest to możliwe z punktu widzenia pedagogiki - kształcenie
powinno odbywaćsię w zwykłym systemie szkolnym, praca powinna byćzapewniona poprzez
zatrudnienie otwarte, a mieszkania udostępniane na zasadach powszechnie przyjętych dla
ludności Obowią zkiem każdego rzą du. jest zapewnienie, aby korzyści płyną ce z programów
rozwoju docierały również do obywateli niepełnosprawnych środki służą ce temu celowi powinny
stanowićczęśćskładową ogólnego procesu planowania i struktury administracyjnej każdego
społeczeństwa. Dodatkowe usługi, jakich osoby niepełnosprawne mogłyby potrzebować,
powinny w miarę możności stanowićczęśćogólnych usług w dany kraju.
23. Powyższe zasady dotyczą nie tylko samych wladz państwowych Wszyscy mają cy wpływ
na zarzą dzanie jakiegokolwiek rodzaju przedsiębiorstwem, powinni udostępniaćje ludziom
niepełnosprawnym. Dotyczy to agencji publicznych na różnych szczeblach, organizacji
pozarzą dowych, przedsiębiorstw i poszczególnych jednostek. Dotyczy to również szczebla
międzynarodowego.
24. Ludzie z trwałą niepełnosprawnością , którzy do życia możliwie normalnego, zarówno w
domu jak i w obrębie swych społeczności, potrzebują pomocy w postaci usług komunalnych,
przyrzą dów i sprzętu - powinni miećdostęp do takich świadczeń. Osoby żyją ce razem z takimi
niepełnosprawnymi
i ułatwiają ce im czynności życia codziennego, powinny same otrzymywaćwszelką pomoc,
która umożliwiłaby im odpoczynek i odprężenie oraz zajęcie się własnymi potrzebami.
25. Zasada równych praw dla osób niepełnosprawnych i zdrowych zawiera stwierdzenie, że
potrzeby każdej bez wyją tku jednostki mają jednakowe znaczenie oraz muszą stanowić
podstawę planowania społecznego i ze trzeba wszelkie zasoby wykorzystywaćw taki sposób,
aby zapewnićjednakową szansę uczestnictwa dla każdej jednostki. Polityka wobec osób
niepełnosprawnych powinna zapewnićim dostęp do wszelkich usług w środowisku.
26. Ponieważ osoby niepełnosprawne posiadają równe prawa, mają również równe
zobowią zania. Ich obowią zkiem jest branie udziału w budowie społeczeństwa. Społeczeństwa
muszą podnieśćpoziom oczekiwań w odniesieniu do osób niepełnosprawnych, a czynią c tak -
mobilizowaćich pełne możliwości przemian społecznych. Oznacza to między innymi, że
młodym osobom niepełnosprawnym trzeba zapewnićszansę rozwoju osobistego i
zawodowego, a nie tylko renty inwalidzkie i pomoc publiczną .
27. Powinno się oczekiwać, że osoby niepełnosprawne pełnią swoją rolę w społeczeństwie i
wykonają swe zobowią zania jako osoby dorosłe. Obraz niepełnosprawnych zależy od postaw
społecznych wynikają cych z róż-I nych czynników, które mogą stanowićnajwiększe
przeszkody w uczestniczeniu tych osób na równych prawach w grupie. Dostrzegamy kalectwo
poprzez białą laskę, kule, aparaty słuchowe czy wózki inwalidzkie, a nie samą osobę. Trzeba
skupićuwagę na możliwościach, a nie na upośledzeniach osób niepełnosprawnych
28. Na całym świecie osoby niepełnosprawne zaczęły zrzeszaćsię w organizacjach, które,
bronią c ich praw, wywierają wpływ na ludzi podejmują cych decyzje rzą dowe dotyczą ce
wszystkich warstw społeczeństwa. Rola tych organizacji polega między innymi na wyrażaniu
poglą dów co do priorytetów, ocenie usług oraz postulowaniu zmian i budzeniu powszechnej
świadomości. Pomagają c w rozwoju, organizacje te stwarzają osobom niepełnosprawnym
możliwośćrozwijania umiejętności negocjacyjnych i zdolności organizacyjnych, wzajemnej
pomocy, wymiany informacji, a często i umiejętności oraz szans zawodowych. Wobec
ogromnego znaczenia tych organizacji należy koniecznie popieraćich rozwój.
29. Osoby upośledzone umysłowo zaczynają obecnie domagaćsię prawa do głosu i brania
udziału w podejmowaniu decyzji i dyskusjach. Nawet
osoby o ograniczonych zdolnościach komunikowania się okazały się zdolne do wyrażania
swego punktu widzenia. W tym względzie mogą się one wiele nauczyćod ruchu na rzecz
obrony własnych praw osób z innymi ułomnościami. Rozwój w tym kierunku należy popierać.
30. Należy gromadzići rozpowszechniaćinformacje celem poprawy sytuacji osób
niepełnosprawnych. Należy staraćsię o współpracę wszystkich publicznych ośrodków
masowego przekazu, aby przy ich udziale szerzyćzrozumienie dla praw osób
niepełnosprawnych, tak pośród całego społeczeństwa, jak i samych osób niepełnosprawnych,
co pozwoli unikną ćutrwalam tradycyjnych stereotypówi uprzedzeń, (źródło: A. Hulek 1992, s.
58-60).
W załą czniku do Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych Nr 37/52 z 3. 12.
1982 r. w sprawie światowego Programu Działania na Rzecz Osób Niepełnosprawnych
stwierdza się:
Rehabilitacja jest zońentowanym na określony cel i ograniczonym w czasie procesem, który
powinien umożliwićosobie niepełnosprawnej osią gnięcie optymalnego poziomu funkcjonalnego
- umysłowego, fizycznego albo społecznego -pozwalają cego danej osobie na uzyskanie
podstaw do zmiany swego życia. Pojęciem tym obejmuje się również środki mają ce
skompensowaćutratę albo ograniczenie jakiejśfunkcji (na przykład przy użyciu pomocy
technicznej) oraz środki ułatwiają ce przystosowanie lub readaptację społeczną (źródło: A.
Hulek 1992, s. 56).
W dokumencie zawarte są oczekiwania ze strony ONZ co do powinności, którymi państwa
powinny kierowaćsię w procesie projektowania oraz realizacji polityki społecznej i socjalnej
wobec osób niepełnosprawnych:
zapobieganie niepełnosprawności,
realizacja aktywnej rehabilitacji,
zapewnienie osobom niepełnosprawnym takich szans rozwoju i uczestnictwa w całokształcie
życia społecznego jak osobom pełnosprawnym,
życie ekonomiczne na poziomie porównywalnym z pełnosprawnymi.
Podstawą prawną działania Organizacji Narodów Zjednoczonych jest Powszechna Deklaracja
Praw Człowieka z 10. 12. 1948 r.
Doniosłym wydarzeniem było opracowanie Zaleceń Rady Go-spodarczo-Społecznej ONZ z
1965 r. w sprawie rehabilitacji inwalidów. Zwraca się w niej uwagę między innymi na
koniecznośćplanowania usług rehabilitacyjnych jako elementu realizowanej przez państwo
polityki socjalnej.
W innej ważnej Deklaracji Praw Osób Niepełnosprawnych, przyjętej przez Zgromadzenie ONZ z
1975 r., ogłasza się podstawowe prawa osób niepełnosprawnych, w tym m.in. prawo do opieki
medycznej, prawo do ekonomicznego i społecznego zabezpieczenia, prawo do pełnego
partycypowania we wszystkich formach życia społecznego i kulturalnego uczestnictwa, a także
rekreacji.
Ważnym wydarzeniem o randze światowej było proklamowanie roku 1981 jako
Międzynarodowego Roku Osób Niepełnosprawnych.
W kształtowaniu standardów życia osób niepełnosprawnych szczególną rolę pełni
Międzynarodowa Organizacja Pracy. Na uwagę zasługuje Zalecenie Nr 99, dotyczą ce
rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych z 1955 r. W zaleceniu precyzyjnie i
kompetentnie ustalono zasięg rehabilitacji zawodowej, zasady poradnictwa zawodowego,
metodykę szkolenia zawodowego i znalezienia zatrudnienia dla osób niepełnosprawnych,
strategię wykorzystania osób niepełnosprawnych w pracy, również w zakładach pracy
chronionej.
Na uwagę zasługuje również Rezolucja Konferencji Generalnej MOP z 1979 r. w sprawie
pełnego uczestnictwa osób niepełnosprawnych w całokształcie życia społecznego.
Ważną rolę w kształtowaniu warunków życia osób niepełnosprawnych pełni światowa
Organizacja Zdrowia (WHO). XXIX Zgromadzenie WHO istotnie zainspirowało w 1976 r. do
rozwoju programów krajowych co do zapobiegania inwalidztwu m.in. poprzez realizację
odpowiednich programów zdrowotnych oraz przygotowanie personelu służby zdrowia do
realizacji zadań z zakresu zdrowia publicznego.
Problemy rehabilitacji osób niepełnosprawnych są także przedmiotem zainteresowań
Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) oraz
Funduszu Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom (UNICEF).
Deklaracje i Rezolucje wydane przez obie agendy ONZ zawierają liczne zobowią zania w
stosunku do państw członków ONZ, a dotyczą ce wszystkich aspektów funkcjonowania osób
niepełnosprawnych w tych społeczeństwach.
Na szczególną uwagę zasługuje działalnośćRady Europy jako organizacji kreują cej poziom
standardów jakości życia i społecznego dobrobytu osób niepełnosprawnych w państwach
członkowskich, Znana jest zwłaszcza Europejska Karta Socjalna z 18. 10. 1961 r. i protokół
dodatkowy z dnia 5. 05. 1988 r., a także Częściowe Porozumienie w Sprawach Socjalnych i
Zdrowia Publicznego z dnia 5. 12. 1990 r. W porozumieniu stwierdza się m.in.:
Spójna i globalna polityka na rzecz ludzi niepełnosprawnych lub którym zagraża
niebezpieczeństwo upośledzenia, powinna miećna celu:
zapobieganie lub wyeliminowanie niepełnosprawności, zapobieganie jej pogorszeniu się oraz
ulżenie jej konsekwencjom;
zagwarantowanie ludziom niepełnosprawnym pełnego i aktywnego uczestnictwa w życiu
społeczeństwa;
dopomożenie ludziom niepełnosprawnym w prowadzeniu niezależnego życia.
Jest to cią gły i dynamiczny proces wzajemnej adaptacji, dotyczą cej, z jednej strony, ludzi
niepełnosprawnych, z ich życzeniami, dokonanym wyborem i zdolnościami, które muszą być
rozwijane jak najszybciej, z drugiej zaśspołeczeństwo, które musi okazaćswoje wsparcie
poprzez podejmowanie konkretnych i odpowiednich kroków celem zapewnienia równych
możliwości (źródło: A. Hulek 1992, s. 176-177).
Poziom drugi stanowią ustawy zasadnicze poszczególnych krajów. Aktualnie w Polsce
obowią zują ca Konstytucja z 2 kwietnia 1997 roku zawiera liczne zapisy o prawach socjalnych
obywateli, w tym i o prawach osób chorych oraz niepełnosprawnych.
W sprawach socjalnych znajduje się wiele zapisów korespondują cych z doktryną socjalną
Kościoła Katolickiego. W preambule mówi się o obowią zku solidarności z innymi. W art. 82 o
dobru wspólnym, pisze się też o potrzebie pomocy państwa i godności człowieka, zdefiniowano
zasadę sprawiedliwości społecznej. W art. 24 jest zapis o ochronie pracy i nadzorze nad jej
wykonywaniem, zaśart. 67
o prawach do zabezpieczeń społecznych w razie niezdolności do pracy, nie z własnej woli.
::'
Poziom trzeci - to ustawy parlamentarne. Polskie ustawodawstwo parlamentarne zawiera
niekiedy klauzule generalne, w których odnosi się do zasad pozaprawnych, ale ważnych jako
wykładni niektórych przepisów. Przykładem zasad pozaprawnych może byćzasada
słuszności, zasada dobra wspólnego, zasada współżycia społecznego itp. Dla przykładu w
Ustawie z dmą 9 maja 1991 r. "O zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób
niepełnosprawnych", w klauzuli generalnej stwierdzono:
Uwzględniajcie potrzebę realizacji zasady równości szans osób niepełnosprawnych w
społeczeństwie oraz tworzenia polityki zatrudniania tych osób, mają cej na celu rehabilitację
zawodową i społeczną (...).
Warto zauważyć, że powyższa klauzula generalna umożliwia czytanie powyższej ustawy, nie
tylko zgodnie z "literą " prawa, ale i z "duchem" prawa. Szkoda, że zmieniona ustawa z 27
sierpnia 1997 r. "O rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób
niepełnosprawnych", nie zawiera jakiejkolwiek klauzuli generalnej, wyjaśniają cej intencje
ustawodawcy. Gdy czytają ca tekst osoba nie zna ustawy zasadniczej lub międzynarodowych
traktatów, to trudniej jej prawidłowo odczytaćtekst ustawy - zwłaszcza gdy dotyczy kwestii
szczególnie ważnych z moralnego punktu widzenia.
W kwestii osób niepełnosprawnych, należy człowieka stawiaćprzed kapitałem. Na tym bowiem
opiera się idea wyrównywania szans życia osobom niepełnosprawnym. Klauzule generalne to
ułatwiają .
Obecnie (rok 1998) kwestie dotyczą ce osób niepełnosprawnych są regulowane głównie w
oparciu o następują ce ustawy:
1. Ustawa z dn. 29 listopada 1990 r. o pomocy społecznej, regulują ca możliwośćudzielania
świadczeń osobom, będą cym w trudnej sytuacji życiowej.
2. Ustawa z dn. 7 września 1991 r. o systemie oświaty, w której przewidziano system szkół i
ośrodków dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej .
3. Ustawa z dn. 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego, zapewniają ca ochronę
praw i wolności osobom z zaburzeniami psychicznymi.
4. Ustawa z dn. 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu
osób niepełnosprawnych, zapewniają ca szansę integracyjną w pracy.
5. Ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorzą dzie województwa -ustanowiono w niej ustrój
samorzą du województwa.
6. Ustawa z dnia 24 lipca 1998 r. o wprowadzeniu zasadniczego trójstopniowego podziału
terytorialnego państwa - ustanowiono w niej trójstopniowy podział terytorialny kraju.
7. Ustawa z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorzą dzie powiatowym.
8. Ustawa z dnia 24 lipca 1998 r. o zmianie niektórych ustaw określają cych kompetencje
organów administracji publicznej -
w zwią zku z reformą ustrojową państwa.
W następstwie przyjęcia nowych ustaw nastą piła zmiana trybu finansowania działalności na
rzecz osób niepełnosprawnych, orzekania o niepełnosprawności, oraz udzielania wsparcia w
formie pomocy rodzinie inwalidzkiej czy osobie niepełnosprawnej.
Na przykład Ustawa z dn. 27 sierpnia 1997 r., reguluje m.in. formy rehabilitacji społecznej.
Stwierdza się:
Art. 10. 1. Do podstawowych form rehabilitacji społecznej zalicza się zwłaszcza uczestnictwo
w:
1) warsztatach terapii zajęciowej,
2) turnusach rehabilitacyjnych,
3) zespołach ćwiczeń, fizycznych usprawniają cych psychoruchowe, rekreacyjnych i
sportowych oraz innych zespołach aktywności społeczne], zgodnie z potrzebami osób
niepełnosprawnych.
2. Warsztat terapii zajęciowej oznacza wyodrębnioną organizacyjnie i finansowo placówkę,
stwarzają cą osobom niepełnosprawnym z upośledzeniem uniemożliwiają cym aktualnie podjęcie
pracy możliwośćudziału w rehabilitacji społecznej i zawodowej przez terapię zajęciową .
3. Turnus rehabilitacyjny oznacza formę aktywnej rehabilitacji, połą czoną z elementami
wypoczynku, mają cą na celu przede wszystkim ogólną poprawę sprawności, wyrobienie
zaradności, pobudzenie i rozwijanie zainteresowań. osób niepełnosprawnych.
4. Warsztaty terapii zajęciowej oraz turnusy rehabilitacyjne mogą byćorganizowane przez
pracodawców prowadzą cych zakłady pracy chronionej lub przez inne jednostki organizacyjne.
5. Osoby niepełnosprawne kierowane są do uczestnictwa:
1) w warsztacie terapii zajęciowej - zgodnie z orzeczeniem, o którym mowa w art. 6 ust. 6pkt 6,
2) w turnusie rehabilitacyjnym - na wniosek lekarza.
6. Minister Pracy i Polityki Socjalnej, w porozumieniu z Ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej,
określi, w drodze rozporzą dzenia, szczegółowe zasady tworzenia, działania i finansowania
warsztatów terapii zajęciowej.
W cytowanym fragmencie Ustawy określono formy uczestnictwa w rehabilitacji społecznej, a
także wskazano, jakie kwestie powinny zostaćuszczegółowione na poziomie Rozporzą dzenia
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w porozumieniu z Ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej.
Poziom czwarty - uchwały Rady Ministrów lub jej równorzędnego organu. Wydarzeniem
przełomowym w rozwoju rehabilitacji zawodowej w Polsce było Rozporzą dzenie Rady Ministrów
z 5 maja 1967 r. w sprawie planowego zatrudniania inwalidów. Dotyczyło ono rozwoju ośrodków
rehabilitacji przemysłowej w zakładach pracy. W latach 80. w zakładach pracy zatrudnionych
było około 600 osób z grupą inwalidzką . Było to ważne osią gnięcie na polu integracji w pracy.
Przykładem może byćProgram Działań na Rzecz Osób Niepełnosprawnych i ich Integracji ze
Społeczeństwem, opracowany w Biurze Pełnomocnika do Spraw Osób Niepełnosprawnych i
zaakceptowany przez Radę Ministrów w dn. 5. 10. 1993 r. Jest to program nowoczesny i
stanowi świadectwo realizacji rezolucji oraz zaleceń ONZ i jej agencji. Program dotyczy
strategicznych i długofalowych działań docelowych, harmonogramu zadań resortów i urzędów
centralnych oraz programy okresowe.
W założeniach programu stwierdzono m.in.
1.5. Rzą dowy ^Program działań na rzecz osób niepełnosprawnych i ich integracji ze
społeczeństwem" stanowi załą cznik do "Założeń polityki społeczno - gospodarczej".
1.6. Rzą d pragnie minimalizowaćdolegliwości zwią zane z procesem przebudowy ustrojowej i
gospodarczej państwa i tworzyćpodstawowe oraz realne możliwości zaspokajania niezbędnych
potrzeb osób niepełnosprawnych min. w zakresie:
zapobiegania niepełnosprawności
wczesnego rozpoznawania i diagnozowania niepełnosprawności
leczenia
dostępu do różnych form edukacyjnych
doradztwa i nauczania zawodowego
zatrudnienia w zależności od możliwości zdrowotnych i posiadanych umiejętności
ochrony socjalnej, ekonomicznej i prawnej
zaopatrzenia w pomoce umożliwiają ce bą dź ułatwiają ce normalne funkcjonowanie w
społeczeństwie (min. w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze, sprzęt rehabilitacyjny i
ułatwiają cy życie, pojazdy mechaniczne)
usuwanie barier:
architektonicznych i mieszkaniowych komunikacyjnych i transportowych porozumiewania się i
informacyjnych
1.7.Rzą d dostrzega potrzebę zwiększenia środków budżetowych dla tych dziedzin, które mają
szczególny wpływ na powstawanie niepełnosprawności i zmniejszanie jej skutków.
Poziom, pią ty - przepisy wykonawcze w formie zarzą dzeń resortowych i instrukcji, mają cych
na celu uszczegółowienie uchwal i rozporzą dzeń rzą du. Zarzą dzenie Ministra Edukacji
Narodowej z dnia 4 października 1993 r. w sprawie organizowania opieki nad uczniami
niepełnosprawnymi, ich kształcenia w ogólnodostępnych i integracyjnych publicznych
przedszkolach, szkołach i placówkach oraz organizacji kształcenia specjalnego (Dz. Urz. MEN
Nr 9, póz. 36). Ustanawia się w nim ustrój szkolnictwa specjalnego w całokształcie jego
funkcjonowania. Ważne są też załą czniki dotyczą ce ramowego statutu publicznego
przedszkola specjalnego i publicznej szkoły specjalnej. Innym przykładem przepisu
resortowego może byćRozporzą dzenie Ministra Edukacji Narodowej z dn. 21 lutego 1994 r. w
spra
wie rodzajów, organizacji i zasad działania publicznych placówek opiekuńczo-wychowawczych
i resocjalizacyjnych (Dz. Urz. MEN Nr 41, póz. 156). W rozporzą dzeniu wymienia się m.in.
placówki opie-kuńczo-wychowawcze. Są nimi: rodzinne domy dziecka, domy dziecka,
pogotowia opiekuńcze, specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze, bursy szkolne, świetlice i
kluby środowiskowe oraz placówki resocjalizacyjne.
W rozporzą dzeniu podaje się procedury kierowania dzieci i młodzieży do tych placówek, np.
wniosek rodziców, orzeczenie są du, wniosek szkoły. Określa się także rolę poradni
psychologiczno-peda-gogicznych i innych w procedowaniu decyzji o skierowaniu do danej
placówki.
Prawo do opieki i dobrze zorganizowanego procesu rewalidacji jest jednym z praw dziecka
niepełnosprawnego.
Kolejnym przykładem przepisu resortowego jest Rozporzą dzenie Ministra Pracy i Polityki
Społecznej z dnia 2 lutego 1993 r. w sprawie domów pomocy społecznej (Dz. Urz. Nr 13, póz.
63), w którym zawarto postanowienia dotyczą ce funkcjonowania domów pomocy społecznej,
zasad przyjęcia i pobytu.
W aspekcie tworzenia przyjaznego środowiska dla osób niepełnosprawnych Minister Transportu
i Gospodarki Morskiej oraz Minister Spraw Wewnętrznych wydali w dniu 11 stycznia 1993 r.
Rozporzą dzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. Urz. Nr 32, póz. 145).
Postanowiono w nim m.in. o oznakowaniu dróg (sygnały dźwiękowe na przejściach dla
pieszych) i pojazdów kierowców - inwalidów. Ułatwia ono m.in. parkowanie pojazdów przez
osoby niepełnosprawne bą dź niedostosowanie się do niektórych znaków - zakazów.
2. 4. POMOC I POLITYKA SPO£ECZNA PAńSTWA
Polityka społeczna jest działalnością państwa i innych podmiotów, zmierzają ca do
kształtowania warunków pracy i życia społeczeństwa, kreowania pożą danych struktur
społecznych, stosunków społeczno-kulturalnych, dzięki którym ma miejsce efektywne i
sprawiedliwe zaspokajanie potrzeb obywateli i ich rodzin na możliwym
poziomie (A. Kurzynowsid 1993, s. 9-11). Tak rozumiana polityka społeczna spełnia dwie
funkcje:
1) jest działalnością socjalno-interwencyjną na rzecz wyrównywania szans życiowych grup
społeczeństwa ekonomicznie i socjalnie najsłabszych;
2) jest sposobem kształtowania pożą danego stanu społeczeństwa poprzez przewidywanie
możliwych zagrożeń społecznych i podejmowanie działań zapobiegawczych z możliwie dużym
wyprzedzeniem.
Politykę społeczną można analizowaćw wymiarze gminy, regionu, narodowym i
ponadnarodowym.
W wymiarze gminy może to byćstan przedszkoli, szkół, szpitali, ośrodków zdrowia, sklepów,
ośrodków kultury, ośrodków pomocy społecznej itp.
W przypadku regionu może to byćrelacja między poziomem rozwoju gospodarczego a
infrastrukturą społeczną . Na przykład na ślą sku istnieje niebezpieczna asymetria między
rozwojem gospodarczym a interesami zdrowotnymi i kulturowymi ludności. Jest to źródłem
wielu napięć, zwłaszcza między władzą centralną a środowiskami pracowniczymi ślą ska.
W wymiarze narodowym - asymetria pojawia się w zakresie zaspokajania potrzeb
egzystencjalnych różnych grup społecznych oraz w rozmiarach strukturalnego bezrobocia.
Istnieją też asymetrie w skali międzynarodowej - wielki dobrobyt jednych państw (Północ) i
nędza innych (Południe), choroby na tle ubóstwa (Afryka), analfabetyzm, zacofanie
ekonomiczne itp.
Przytoczone niektóre przykłady problemów społecznych ilustrują -jak szerokie jest spektrum
problemów społecznych, będą cych następstwem hierarchii sił na różnych poziomach
organizacji grup, społeczeństwa danego kraju i światowej wspólnoty.
Zagadnienia polityki społecznej - jak zauważył znawca tego problemu Julian Auleytner - są
nierozwią zalne, gdyż (...) im więcej przeznacza się środków na zaspokojenie określonych
potrzeb, im lepsze są zamierzenia rozwią zania problemów, tym mniejsze subiektywne
poczucie zadowolenia grup (1997, s. 44).
Mechanizm ten można wyjaśnićnastępują co - gdy rozwią żemy problemy zwią zane z
zagrożeniem egzystencji (minimum płacy, ubezpieczenia zdrowotne, zabezpieczenie przed
bezrobociem), to pojawiają się zagrożenia rozwoju psychicznego jednostek i grup (pochwały i
uznania, wyboru pracy, wyrażania siebie itp.). Tych z kolei rozwią zaćnie można, gdyż
posiadają one charakter wzrostowy. U ich podstaw leży motywacja wiecznego "nienasycenia".
Psychologowie zebrali wiele danych mówią cych o zależności między zaspokajaniem potrzeb
przez jednostkę a jej aktywnością . Zaspokojenie potrzeby łą czy się bowiem z doświadczaniem
satysfakcji, a ona prowadzi do progresji (rozwoju), tj. wzrostu znaczenia danej potrzeby, gdyż
może ona byćźródłem kolejnych satysfakcji. Na przykład - gdy człowiek czerpie zadowolenie z
własnej kreatywności czy własnych zdolności, to właśnie kreatywnośćoraz wyrażanie swoich
zdolności nabierają szczególnego znaczenia i ważności, z punktu widzenia budowania
znaczenia siebie.
Prawidłowośćtę opisuje jednak funkcjonowanie człowieka na poziomie motywacji wzrostu. Na
poziomie homeostazy, gdy ma miejsce deprywacja potrzeb fizjologicznych lub bezpieczeństwa
- człowiek reaguje dominacją , czyli dą żeniem do likwidacji braku, deficytu. Wynika stą d, że
idealna byłaby polityka społeczna, która "wyprowadziłaby" człowieka ze stanu permanentnego
poczucia niezaspokajanych potrzeb fizjologicznych i bezpieczeństwa do stanu doświadczania
satysfakcji z tytułu wyrażania siebie drogą kreacji, czyli samorealizowa-nia się. Stan ten jest
możliwy pod warunkiem, że człowiek osią gnie taki poziom kompetencji, kwalifikacji czy
możliwości, przy pomocy których będzie zdolny do doświadczania satysfakcji z tytułu
realizowania zadań bliskich, ale co ważne, odległych. Życie musi miećsens i być
podporzą dkowane realizacji ważnych wartości.
Polityka społeczna państwa istotnie wpływa na społeczny rozwój jego obywateli i leży u
podstaw kształtowania się licznych struktur, mogą cych wpływaćna kondycję ekonomiczną ,
moralną i jakośćżycia społeczeństwa. Można powiedzieć, że polityka społeczna jest
instrumentem realizacji warunków dla rozwoju osobowego jego obywateli i jest równie ważna,
jak polityka zagraniczna czy ekonomiczna. Polityka w zakresie ochrony zdrowia, kultury czy
edukacji jest głęboko zanurzona w polityce społecznej. To ona stanowi przyjazne otocze-
nie dla realizacji innych programów rozwoju społeczeństwa. Gdy ma miejsce - na przykład -
nadmierny wyzysk, to pojawiają się struktury społeczne zdolne do samoobrony, a niekiedy i
walki o prawa ludzi mają cych poczucie społecznego upośledzenia. Efektem tego typu zjawisk
jest rozwój społeczny, ale i może dojśćdo wydarzeń rewolucyjnych. Aktualnie, gdy jesteśmy
świadkami tak wielu aktów agresji i przemocy w życiu społecznym, to niewą tpliwie ich źródłem
jest m.in. protest ludzi przeciw odczuwanej niesprawiedliwości czy beznadziejności.
Wśród licznych kwestii polityki społecznej naszego państwa, poczesne miejsce zajmuje
polityka wobec osób niepełnosprawnych.
W okresie socjalizmu realnego dominował raczej model se-gregacyjny funkcjonowania osób
niepełnosprawnych w społeczeństwie. Wyrażał się on w segregacyjnej edukacji, gdyż
dominowały ośrodki szkolno-wychowawcze dla określonych grup dzieci i młodzieży
niepełnosprawnej, w segregacyjnym systemie pracy w postaci spółdzielni inwalidzkich, w
segregacyjnej opiece nad ludźmi starymi, m.in. w postaci dużej dostępności do domów
pomocy i opieki społecznej. Ponadto w Polsce można było stosunkowo łatwo otrzymaćrentę
inwalidzką .
Wraz z dokonują cą się od 1989 r. transformacją ustrojową , należało na nowo wpisaćosoby
niepełnosprawne w system polityki gospodarczej i społecznej państwa. Nowa polityka rozwoju
gospodarczego, oparta na trzech filarach - wolności, rynku i własności, nie była do pogodzenia
ze specjalną strefą gospodarczą , jaką stanowiły chronione nakazami i zakazami spółdzielnie
inwalidzkie.
Warunkiem aktywnego uczestnictwa osób niepełnosprawnych w społecznym podziale pracy i w
społecznym uczestnictwie są więc ich kwalifikacje, których rodzaj i poziom musi być
porównywalny do osób pełnosprawnych oraz wysoka motywacja do rozwią zywania własnych
problemów życiowych - zdrowotnych, ekonomicznych, samorealizacji. Państwo powinno być
instytucją wspomagają cą obywateli w rozwią zywaniu ich problemów życiowych. Nigdy nie
może byćodpowiedzialne za rozwią zywanie problemów obywateli.
Dobrą rzeczą jest pomagaćinnym, ale jeszcze lepiej jest uczyćich jak mają pomagaćsobie
sami.
George Orwell
Podstawowym dylematem w zakresie polityki społecznej państwa jest odpowiedź na pytanie -
czy społeczeństwo ma byćzbiorem przedmiotów, czy podmiotów?
W pierwszym przypadku społeczeństwo traktuje się jako zbiór obiektów społecznych, którym
trzeba "dać", zaśw drugim jako zbiór osób gotowych do rozwią zania własnych problemów
egzystencjalnych przy właściwym wsparciu. Pierwsze rozwią zanie prowadzi do rozwoju i
wzrostu postaw roszczeniowych, zaśdrugie do rozwoju własnej przedsiębiorczości i w
konsekwencji do osią gania satysfakcji z własnego rozwoju. Powyższa prawidłowośćdotyczy
wszystkich ludzi, bez względu na poziom ich sprawności - sprawnych oraz niepełnosprawnych.
Podsumowują c zaprezentowane rozważania, można podaćdefinicję oddają cą istotę polityki
społecznej państwa wobec niepełnosprawnych.
Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych to ogół działań podmiotów publicznych i
organizacji pozarzą dowych mają cych na celu tworzenie ogólnych, warunków pracy, bytu i
funkcjonowania osób niepełnosprawnych we wszystkich dziedzinach życia gospodarczego i
społecznego, umożliwiają cych, przy ich aktywności ekonomicznej i społecznej, pełną
integrację ze społeczeństwem {A.. Kurzynowski 1997, s. 13).
Kwestia osób niepełnosprawnych w systemie polityki społecznej państwa nabiera znaczenia,
ze względu na lawinowe zwiększanie się ilości osób niepełnosprawnych. Obniżanie stopy
umieralności niemowlą t, wzrost ilości chorób cywilizacyjnych, dewastacja naturalnego
środowiska, konflikty narodowościowe i wyznaniowe, wysoka skutecznośćleczenia i
przedłużanie się życia powodują , że ilośćosób niepełnosprawnych zwiększa się. Niektórzy
badacze określają ją na około 18%. Poza tym należy zauważyć, że sami niepełnosprawni,
będą c pod wpływem osią gnięćnaukowych i upowszechniania się idei
integracyjnych, pragną prowadzićbogatą i szeroką działalnośćwe wszystkich dziedzinach
życia.
Polska staje obecnie przed kilkoma ważnymi zmianami w polityce społecznej.
1. Obecnie przygotowuje się reformę państwowych ubezpieczeń społecznych. Składki
ubezpieczeniowe mają byćopłacane przez pracodawców, jak i przez pracowników, a nie jak
dotą d tylko przez pracodawców. Jest to ważny aspekt dostosowywania ubezpieczeń
społecznych do rozwią zań obowią zują cych w Unii Europejskiej. Z kolei ubezpieczenia
społeczne stanowią podstawę do reformy służby zdrowia.
2. Wejście Polski do struktur Unii Europejskiej wymaga podjęcia wyzwań zwią zanych ze
swobodnym przepływem siły roboczej, wprowadzenia porównywalnych przepisów dotyczą cych
stosunku pracy, minimalnych wymagań w zakresie ochrony zatrudnienia. Wymaga również
realizacji standardów europejskich w zakresie opieki społecznej, ochrony zdrowia, równości
szans mężczyzn i kobiet. Dalej, wymaga pomocy strukturalnej w osią ganiu jakości życia oraz
równości szans osób niepełnosprawnych z pełnosprawnymi.
Główną zasadą polityki Unii Europejskiej jest równoważenie rozwoju ekonomicznego i
socjalnego.
Aktualnie, z trudem tworzona polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych, jest
kreowana w oparciu o ważne międzynarodowe wskazania i standardy: Deklarację Praw Osób
Niepełnosprawnych, Rezolucję Ogólnego Zgromadzenia ONZ z dn. 3 grudnia 1975 r., Nr 3447
(....), Zalecenie Międzynarodowej Organizacji Pracy Nr 99, dotyczą ce Rehabilitacji Zawodowej
Osób Niepełnosprawnych z 1955 r., Zalecenia MOP nr 168 dotyczą ce Zawodowej Rehabilitacji i
Zatrudnienia Osób Niepełnosprawnych z 1983 r., Europejską Kartę Socjalną z 18 października
1961 r. i Protokół Dodatkowy z 5 maja 1988 r., Dokument Stolicy Apostolskiej dotyczą cy
Międzynarodowego Roku Osób Niepełnosprawnych z dnia 4 marca 198 Ir. Stwierdza się w nin-;'
Pierwszą zasadą , będą cą tą , o której trzeba mówićw sposób jasny i zdecydowany, jest to, iż
osoba niepełnosprawna (niezależnie od tego, czy kalectwo jest rezultatem wrodzonego
upośledzenia, chronicznej choroby lub nieszczęśliwego wypadku, albo też upośledzenia
umysłowego czy fizycznego,
i niezależnie od tego, jaki by nie był ciężki stan upośledzenia) Jest pełnym ludzkim podmiotem,
o świętych i nienaruszalnych prawach Stwierdzenie to oparte jest na zdecydowanym uznaniu
faktu, ze istota ludzka posiada jedyną w swym rodzaju godnośći niezależną wartość, od chwili
poczęcia i w każdym stadium rozwoju, niezależnie od tego, jaki jest jego lub jej stan zdrowia.
Zasada ta, która wywodzi się z prawej świadomości ludzkości, musi staćsię nienaruszalną
podstawą ustawodawstwa i społeczeństwa.
Istotnie, po zastanowieniu się, można powiedzieć, że osoba niepełnosprawna z ograniczeniami
i bólami, na które on czy ona cierpi, uwydatnia tajemnicę istoty ludzkiej z całą jej godnością i
szlachetnością . Gdy mamy do czynienia z osobą niepełnosprawną , ukazują się nam ukryte
granice ludzkiego istnienia i jesteśmy zmuszeni przybliżyćsię do tej tajemnicy z szacunkiem i
miłością .
Ponieważ osoba cierpią ca z powodu upośledzeń jest podmiotem mają cym pełne prawa, on lub
ona musi uzyskaćpomoc, aby zają c swoje miejsce w społeczeństwie w każdym aspekcie i na
każdym szczeblu, tak długo jak jest to możliwe do pogodzenia z jego lub jej możliwościami.
Uznawanie tych praw i obowią zek ludzkiej solidarności są zobowią zaniem i zadaniem, które
mają byćuyykonane i które stworzą warunki oraz struktury psychologiczne, socjalne,
edukacyjne i ustawodawcze, sprzyjają ce właściwej akceptacji i pełnemu rozwojów
indyn/idualnej osoby niepełnosprawnej.
Deklaracja Praw Osób Niepełnosprawnych stwierdza w paragrafie 3, że "osoby
niepełnosprawne mają prawo do szacunku dla swojej ludzkiej godności. Osoby
niepełnosprawne, niezależnie od tego, jakie jest pochodzenie, istota i stopień ich upośledzenia
i inwalidztwa, mają te same fundamentalne prawa, co ich współobywatele w tym samym wieku;
implikuje to w pierwszym rzędzie prawo do przyzwoitego życia, normalnego i pełnego, jak tylko
to jest możliwe (...).
Jakośćspołeczeństwa i cywilizację mierzy się szacunkiem okazywanym najsłabszym Jego
członkom. Doskonałe społeczeństwo technologiczne, które dopuszczało do siebie tylko w pełni
sprawnych członków i które zaniedbywało, instytucjonaUzowało lub, co gorsze, eliminowało
tych, którzy nie pasowali do tego standardu lub którzy nie byli w stanie odgrywaćpożytecznej
roli, należałoby uznaćza radykalnie niegodne człowieczeństwa, choćby odnosiło sukcesy pod
względem ekonomicznym. Takie społeczeństwo byłoby faktycznie skażone swego rodzaju
dyskryminacją zasługują cą na nie
mniejsze potępienie niż dyskryminacja rasowa, byłaby to dyskryminacja l słabszego i chorego
przez silnego iyZdrowego". Należy wyraźnie stwierdzić, że j osoba niepełnosprawna jest jedną
z nas, udziałowcem w tej samej ludzkości j Poprzez uznanie i popieranie godności i praw takiej
osoby uznajemy i wspie- j ramy naszą własną godnośći nasze własne prawa,
Fundamentalne podejście do problemów zwią zanych z uczestnictwem osoby niepełnosprawnej
w życiu społeczeństwa musi byćinspirowane zasadami integracji i uosobienia (źródło: A. Hulek
1992, s. 144-145).
Z cytowanego fragmentu tego ważnego dokumentu wynika wniosek: ludziom niepełnosprawnym
należy tworzyćwarunki, aby posiadali równe szansę z ludźmi pełnosprawnymi do uczestnictwa
w życiu społecznym. Jest to działalnośćdługofalowa i ogólnospołeczna. Wyrównywanie szans
dotyczy przede wszystkim: dostępu do edukacji, zatrudnienia i przeciwdziałania skutkom
bezrobocia, pomocy społecznej, dostępności środowiska fizycznego, ustawodawstwa, kultury,
sportu i rekreacji oraz produkcji dietetycznej żywności dla osób z określonymi wskazaniami.
Szczególne znaczenie w polityce społecznej przywią zuje się do opieki społecznej lub inaczej
pomocy społecznej. Jej głównym zadaniem jest zabezpieczenie warunków do życia oraz, taka
pomoc, aby w przyszłości można w większym stopniu pomóc sobie samemu.
Opieka społeczna jest więc elementem idei kompleksowej rehabilitacji.
Pozytywnym wydarzeniem w rozwoju opieki społecznej, w odniesieniu do rehabilitacji, była
reorganizacja Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na mocy Zarzą dzenia Ministra z dn. 4.
07. 1975 r., w oparciu o które powołano do życia Zespoły Opieki Zdrowotnej. Zadaniem
Zespołów Opieki Zdrowotnej, obok lecznictwa zamkniętego i ambulatoryjnego, było
zagwarantowanie cią głości procesu rehabilitacji i szybkiego reagowania na problemy osób
niepełnosprawnych, na wszystkich etapach rehabilitacji - od rozpoznania poprzez leczenie,
pomoc finansową , a na rehabilitacji i readaptacji społecznej skończywszy. Utworzono między
innymi Dział Służb Społecznych składają cy się z Ośrodka Opiekuna Społecznego, Sekcji
Opiekuńczo-Wycho-wawczej, Sekcji świadczeń Pomocy Społecznej i Sekcji Rehabilitacji
Zawodowej (F: Sztabiński i M. Sztabińska 1994, s. 105-110).
Założone funkcje opieki społecznej w odniesieniu do osób niepełnosprawnych, jak na lata 70.,
były nowoczesne. Jeśli jednak chodzi o ich praktyczną realizację, to osią gnięcia rzeczywiste
były dośćskromne.
Przeobrażenia ekonomiczne w kraju po 1990 roku legły u podstaw nowej inicjatywy
ustawodawczej, w wyniku której Sejm przyją ł Ustawę z dnia 29 listopada 1990 r. o Pomocy
Społecznej (Dz. U. RP Nr 87 z dn. 17 grudnia 1990 r.). W Ustawie zaakcentowano istotę
pomocy społecznej, jako formy pomocy państwa osobom i rodzinom w przezwyciężaniu
trudnych sytuacji życiowych, których bez pomocy państwa nie są w stanie pokonać. Jej celem
powinno byćponowne usamodzielnienie i życie w warunkach integracji ze środowiskiem. W
Ustawie nazwę "opieka społeczna" zastą piono nazwą "pomoc społeczną ".
Ustawa nakłada na organy administracji rzą dowej i samorzą dowej organizację pomocy
społecznej - na wojewodów i władze gminy. Do realizacji zadań wojewodowie powołują
jednostkę budżetową -Wojewódzki Zespół Pomocy Społecznej. Zadaniami merytorycznymi
kierują : Dział Pomocy środowiskowej (podlegają mu m.in. Ośrodki Pomocy Społecznej), Dział
Pomocy Instytucjonalnej (podlegają mu m.in. Domy stacjonarne - stałego lub częściowego
pobytu) oraz Dział Analiz i Prognoz z zadaniem m.in. inspirowania form pomocy i kształcenia
kadr do pomocy społecznej.
W stosunku do osób niepełnosprawnych przewiduje się następują ce formy pomocy:
zasiłek stały, celowy i okresowy, np. na leki, mieszkanie, ekonomiczne usamodzielnienie;
korzystanie z usług opiekuńczych i dodatków na leczenie, np. pomoc pielęgnacyjna czy
pomoc osobom samotnym;
korzystanie z Ośrodków Opiekuńczych i Domów Pomocy Społecznej;
pomoc w odzyskiwaniu samodzielności w formie załatwiania formalności zwią zanych np. z
umieszczeniem w Domu Pomocy Społecznej, na turnusach rehabilitacyjnych itp.;
mobilizacja środowiska lokalnego do wykorzystania energii tkwią cej w samym środowisku,
celem wspierania wysiłków osoby niepełnosprawnej, aby mogła względnie samodzielnie
egzystować
(F. Sztabiński i M. Sztabińska 1994).
Zadania z zakresu polityki społecznej i pomocy społecznej może realizowaćkadra o
specyficznym przygotowaniu. Obok kwalifikacji merytorycznych powinna ona charakteryzować
się następują cymi umiejętnościami:
umiejętnością spostrzegania oraz przewidywania skomplikowanych i złożonych sytuacji
społecznych podmiotu pomocy;
zdolnościami do organizowania profilaktyki społecznej we współpracy z zainteresowanymi
instytucjami, w celu zapobiegania powstaniu zjawisk szkodliwych z punktu widzenia realizacji
celów rehabilitacji;
talentem do rozbudzania w środowisku lokalnym wrażliwości i odpowiedzialności humanitarnej
oraz postaw zaangażowania na
rzecz osób o ograniczonej sprawności.
Wymienione właściwości są elementem strukturalnym powołania pracownika socjalnego, bez
którego trudno mówićo wykonaniu misji, którą mają do spełnienia w tak ważnym segmencie
życia społecznego.
2. 5. PROBLEM BARIER ARCHITEKTONICZNYCH I URBANISTYCZNYCH
Nawet pobieżne spojrzenie na rozwią zania urbanistyczno-ar-chitektoniczne umożliwia
zauważenie, w jak małym stopniu tworzymy przestrzeń egzystencjalną , która byłaby
przystosowana do człowieka. Dzisiejsze rozwią zania mają na względzie głównie osoby zdrowe
i w wieku dorosłym. Trudno powiedzieć, że architektura i urbanistyka uwzględnia potrzeby
dzieci i ludzi starych - są garaże (to dobrze!), ale brak np. placów zabaw dla dzieci, terenów do
wypoczynku ludzi starych. Szczególnie trudno żyje się osobom niepełnosprawnym. Napotykają
oni wszędzie na bariery: przy wejściu do własnego miesz kania, do sklepu, do urzędu, do
autobusu, nawet do kościoła.
O barierach architektoniczno-urbanistycznych mówimy wówczas, gdy użytkowanie
pomieszczeń i obiektów przez osoby niepełnosprawne jest utrudnione, bą dź uniemożliwione.
Dotyczy to zwłaszcza
swobody poruszania się i korzystania z dobrodziejstw budownictwa oraz instytucji życia
publicznego.
Sarkastycznie ten stan opisał ekofilozof Henryk Skolimowski:
Jako cywilizacja dysponujemy niezwykłym bogactwem środków technicznych. Potrafimy robić-
i niestety często robimy - doskonale rzeczy, które nigdy nie powinny zostaćzrobione.
Jesteśmy po prostu owładnięci przez pozostają ce w naszej dyspozycji środki, których
diaboliczny wpływ przesłania nam wizja celów. Cywilizacja oszałamiają co bogata w środki i
uboga w cele -oto czym się staliśmy. Ponieważ nasz status jako istot ludzkich określany jest
w dużej mierze przez cele, do których aspirujemy i z którymi się utożsamiamy, najwyraźniej
sami umniejszyliśmy rangę rodzaju człowieczego. Bardzo dobitnym wyrazem tego jest nasza
architektura (1993, s. 153).
Problematykę rozwią zań architektoniczno-urbanistycznych przyjaznych wobec człowieka,
należy rozpatrywaćw trzech aspektach.
Po pierwsze - czy i na ile uwzględniane są potrzeby przestrzenne człowieka.
Człowiek jest istotą przestrzenną , a doświadczana przez niego przestrzeń egzystencjalna
posiada zwią zek z jego samopoczuciem, zdrowiem i komfortem życia. Formy przestrzenne
posiadają moc zaspokajania potrzeb estetycznych i duchowych człowieka. Z tych powodów nie
można zlekceważyćprojektowania architektonicznego. Najlepiej, gdy architektura jest
wkomponowana w naturalną przyrodę i stanowi jej naturalny element. Konieczna jest harmonia.
Po drugie - czy i na ile teren, na którym się żyje i mieszka, uwzględnia intymnośći
prywatność.
Są to podstawowe warunki dobrego fizycznego samopoczucia i odczuwania przyjemności z
tytułu samego przebywania w danym miejscu. Ważnym aspektem dobrego samopoczucia jest
wygoda. Już w XVIII w. we Francji Nicholaus Andry de Boisregard wykazywał zwią zek źle
zaprojektowanego krzesła ze zdrowiem osoby na nim siedzą cej. (W. Rybczyński 1996, s. 100).
Wygoda dotyczy przede wszystkim układu przestrzennego mieszkania. Układ ten
przedmiotem zainteresowania już w starożytności, a zwłaszcza w starożytnym Rzymie. Od
XVII w. układ przestrzenny mieszkania był przedmiotem
szczególnej troski we Francji i Anglii. Nic dziwnego, że angielskie dziedzictwo szybko
uobecniło się i w Ameryce.
Obok wygody przywią zywano wiele uwagi do takich zalet mieszkania, jak dostępnośćświatła i
czystośćpowietrza. Wykazywano nawet zwią zek temperatury, wentylacji, wilgotności, ruchów
powietrza, kurzu, zapachów z samopoczuciem domowników. Na począ tku XX wieku mówi się
już o "komforcie atmosferycznym" (ibidem, 1996).
Komfort uobecnił się w domach na dobre w XX wieku. Przestał byćprzywilejem elit. Jest to
wynik poziomu rozwoju produkcji i u-przemysłowienia. Mimo to, wiele aspektów komfortu nie
można łą czyćz pozornym bogactwem, z tandetnymi historycznymi odniesieniami, a raczej
psychicznym zadomowieniem, przytulnością , atmosferą ciepłej domowości i praktycznością .
Dobre samopoczucie może byćtylko w domu, w którym nie tylko się mieszka , ale i chce się
mieszkać. Ten wymóg dotyczy także osób niepełnosprawnych. Jest to też ich przywilej i
niezbywalne prawo.
Po trzecie - czy i na ile uwzględnia się ograniczenia osób niepełnosprawnych w poruszaniu się
w przestrzeni i nie utrudnia im dodatkowo funkcjonowania psychospołecznego. Chodzi tu o:
możliwośćpokonywania przestrzeni w warunkach bezpiecznych dla zdrowia i życia, tj.
środkami komunikacyjnymi, na wózkach inwalidzkich itp.;
szansę uczestnictwa we wszystkich formach życia społeczno-kulturowego, tj. odwiedzania
innych, uczestnictwo w obrzędach religijnych, pójścia do teatru, kawiarni parku itp.;
poruszania się bez nadmiernego i dodatkowego wysiłku fizycznego i psychicznego;
życia rodzinnego i zawodowego w warunkach integracyjnych, a
nie segregacyjnych. Chodzi m.in. o dostępnośćdo infrastruktury
usług, o świat bez barier.
Szczególnym problemem jest przystosowanie budynków i mieszkań. Chodzi z jednej strony o
standard ich wyposażenia (np. system grzewczy, instalacje i urzą dzenia w łazience i w
kuchni), a z drugiej strony o funkcjonalnośćmieszkania. Funkcjonalnośćobejmuje usytuowanie
mieszkania (parter vs piętro), stopień zapewnienia orientacji w mieszkaniu, środki
bezpieczeństwa przed możliwymi zagrożeniami, możliwości eksploatacji mieszkania, stopień
izolacji od życia publicznego itp.
Korzystne rozwią zania urbanistyczno-architektoniczne obniżają koszty opieki społecznej i
czynią życie bardziej normalnym. Dotyczy to zwłaszcza uczestnictwa w życiu rodzinnym.
Makrośrodowisko, naszpikowane barierami, drastycznie pozbawia osoby niepełnosprawne
elementarnych praw ludzkich m.in. prawa do zagospodarowania wolnego czasu, wypoczynku,
rozrywki, korzystania z dobrodziejstw kultury duchowej, a często realizacji udanej rehabilitacji.
Przystosowywanie środowiska urbanistyczno-architektonicz-nego do potrzeb osób
niepełnosprawnych obejmuje następują ce problemy:
przystosowanie mieszkań - chodzi o układ przestrzenny, wyposażenie oraz usytuowanie
urbanistyczne, włą czenie w infrastrukturę, aby sprzyjało to rehabilitacji;
przystosowanie obiektów szkolnych do potrzeb dzieci z ograniczoną sprawnością ;
przystosowanie zakładów pracy do uczestnictwa w zatrudnieniu;
przystosowanie obiektów użyteczności publicznej, tj. muzeów, kin, teatrów, urzędów, banków,
sklepów do swobodnego przemieszczania się, zwłaszcza osób ze schorzeniami narzą dów
ruchu;
przystosowanie obiektów sportowych i turystycznych, tj. basenów ką pielowych, sal do
siatkówki, koszykówki, przystani kajakowych, bieżni i dróg spacerowych do biernego, ale i
czynnego uczestnictwa przez osoby niepełnosprawne;
pokonywanie barier transportowych komunikacji masowej poprzez np. umieszczanie pochylni,
"miejsc dla inwalidy", uchwytów,
poręczy, tras specjalnych itp.
Dostępnośćotoczenia poprzez likwidację barier urbanistyczno architektonicznych jest
realizacją hasła: każdy, niezależnie, naturalnie.
Ułatwienia urbanistyczno-architektoniczne służą wszystkim członkom społeczeństwa. Przy
rozsą dnym planowaniu inwestycji i natychmiastowym dostosowywaniu obiektów użyteczności
publicznej do możliwości korzystania z nich przez wszystkich członków społeczeństwa, nie
powoduje nadmiernego podwyższenia nakładów finansowych.
Nie do przyjęcia jest sytuacja, aby obok świata dla ludzi sprawnych, równolegle budowaćświat
dla ludzi niepełnosprawnych.

2.6. SYSTEM EDUKACJI


Tradycyjny system edukacji specjalnej, osób niepełnosprawnych opiera się na przesłankach
etiologii upośledzenia - szkoły dla słabowidzą cych, niewidomych, gtuchoniewidomych,
upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim, w stopniu umiarkowanym i znacznym, uczniów
autystycznych, niedostosowanych społecznie, przewlekle chorych, niesprawnych ruchowo,
zagrożonych uzależnieniem oraz z niepełnosprawnością sprzężoną . Zmiany w sposobie
zarzą dzania edukacją specjalną w przyszłości będą ewaluowały w kierunku rozwią zywania
problemów edukacyjnych na poziomie przedszkola, edukacji w szkole podstawowej, średniej i
na poziomie wyższym. Wią że się to z:
1. Nową rzeczywistością wyrażają cą się zwiększoną liczbą przyczyn uszkodzeń i postępami w
leczeniu, a w konsekwencji zjawiskiem niepełnosprawności wieloprofilowej, np.
głuchoniewidomy z padaczką , upośledzony umysłowo z chorobą przewlekłą .
2. Dopisaniem edukacji osób niepełnosprawnych na poziomie średnim i wyższym. Zjawisko to
jest wyrazem zmiany kultury myślenia społeczeństwa o niezbywalnym prawie osoby
niepełnosprawnej do edukacji horyzontalnej.
3. Pozytywnym zjawiskiem w edukacji osób niepełnosprawnych, jakim jest szerokie
wykorzystanie środków i pomocy technicznych do procesu edukacji osób niepełnosprawnych.
Dotyczy to głównie osób z uszkodzonym słuchem, wzrokiem, narzą dami ruchu i niektórymi
chorobami przewlekłymi. Poszerza to szansę edukacji osób niepełnosprawnych oraz ich
uczestnictwo w integracyjnym szkolnictwie masowym.
4. Osią gnięciami w badaniach naukowych i nowymi podejściami badawczymi. Dotyczy to
głównie zagadnienia problemów wspólnych i swoistych w rehabilitacji różnych grup
niepełnosprawnych. Problem ten był przedmiotem pogłębionych rozważań dokonanych jużw
1971 r. przez A. Hulka (1973, s. 28-38; 1977, s. 462-477). Rozważania dotyczą sporu, nie
tracą cego ze swojej aktualności do dziś- czy i na ile odmienne są cechy psychiczne oraz
potrzeby różnych grup osób niepełnosprawnych, czy też są one wspólne dla wszystkich osób
niepełnosprawnych, a może i pełnosprawnych.
Jeśli są one głównie swoiste i wyłą czne, to muszą w sposób naturalny istnieći specyficzne
usługi, aby daną grupę osób niepełnosprawnych włą czyćw życie. Do usług takich zaliczyć
należy segrega-cyjne szkolnictwo specjalne, dodatkowo dla specyficznych rodzajów
niepełnosprawności - dla niewidomych, głuchych itd. Podobnie i zakłady pracy chronionej
powinny byćprzeznaczone dla osób o zbliżonej etiopatogenezie niepełnosprawności, a więc o
charakterze homogenicznym. Ten sposób myślenia o prostych zwią zkach charakteru
niepełnosprawności z właściwościami psychicznymi tych osób, niekorzystnie wpływa zarówno
na koncepcje badań naukowych dotyczą cych rehabilitacji, jak i na praktykę w rehabilitacji.
W badaniach naukowych usiłuje się poszukiwaćprostych zwią zków między rodzajem i
głębokością uszkodzenia a właściwościami psychicznymi. Tymczasem bardziej adekwatny do
rzeczywistości jest paradygmat badawczy typu: uszkodzenie - zachowania społeczne wobec
osób z uszkodzeniami - ukształtowane właściwości psychiczne osoby niepełnosprawnej.
Podobnie opracowuje się zbiór poczynań usługowych wobec specyficznej grupy osób
niepełnosprawnych, np. poradnictwo dla niesłyszą cych, określoną pomoc socjalną , także
usiłuje się opracowy waćkatalogi zawodów właściwych dla określonych grup osób
niepełnosprawnych.
Jeśli jednak przyjmiemy założenie, że mimo określonego rodzaju uszkodzenia nie musi dojść
do zmiany właściwości psychicznych osoby; jeśli uznamy, że gdy potrzeby osoby z
uszkodzeniami będą zaspokojone, a osoba będzie funkcjonowała w korzystnym środowisku
społecznym, które nie będzie zmuszało do grania ról zgodnie ze scenariuszem przepisanym
przez środowisko społeczne, to więcej cech psychicznych będzie wspólnych niż różnych.
Badania porównawcze dotyczą ce właściwości psychicznych osób o różnej etiologii
niepełnosprawności - w których kontroluje się zmienne pośredniczą ce, takie jak wiek
zaistnienia ograniczenia, osobowośćprzed chorobą , sytuację życiową osoby przed i po
zaistnieniu niepełnosprawności - wskazują , ze różnice dotyczą ce właściwości psychicznych
osób niepełnosprawnych mają raczej charakter różnic ilościowych aniżeli jakościowych.
Zdaniem A. Hulka osoby niepełnosprawne w swoim codziennym funkcjonowaniu - w porównaniu
z osobami zdrowymi - znajdują się relatywnie częściej w sytuacjach trudnych emocjonalnie i w
sytuacjach trudnych zadaniowo, co prowadzi w sposób naturalny, do częstszych reakcji
swoistych i o większej ich sile. Ale mimo takich czy innych reakcji na upośledzenie (uraz,
chorobę) nikt jeszcze nie dowiódł, że jakakolwiek cecha, która występuje u osób z
odchyleniami od normy, nie występuje też i u zdrowych Cechy psychiczne osób
poszkodowanych i ich postawy społeczne, kształtują ce się pod wpływem urazu i choroby, są
podobne do cech i postaw osób zdrowych, które żyją w niekorzystnych warunkach, są
pozbawione środków do zaspokajania podstawowych potrzeb, pozostają w stałych stressach
łtp. (1977, s. 467).
Moim zdaniem, w świadomości osób zajmują cych się rehabilitacją osób niepełnosprawnych,
oba sposoby myślenia o zwią zkach między ograniczeniami a cechami osobowości i w
następstwie koncepcji usług rehabilitacyjnych powinny funkcjonowaćjako równouprawnione.
Określony rodzaj niepełnosprawności zmienia warunki funkcjonowania danej osoby. Nie znaczy
to, że krytyczną rolę w zmianach pełnią warunki życia osoby z uszkodzeniem, a zwłaszcza
charakter społecznego wsparcia, postawy wobec osoby niepełnosprawnej oraz całokształt
realizowanej rehabilitacji. Z tych względów w podręczniku wyrażono szczególną przychylność
wobec diagnozy sytuacyjnej (rozdział IV) oraz wypowiedziano się za poszerzeniem edukacji
integracyjnej (rozdział III). Nie znaczy to jednak, że należy zrezygnowaćz edukacji
segregacyjnej, występują cej w szkołach specjalnych.
Niewą tpliwie, jeśli dziecko może uczęszczaćdo szkoły powszechnej, gdy pozwala na to
stopień niepełnosprawności oraz cała infrastruktura szkoły, to należy z tej szansy skorzystać.
Edukacja w środowisku naturalnym, przyjaznym, kompetentnym pod względem
rehabilitacyjnym i bez barier, jest dobrodziejstwem. Niekiedy korzystniejszym środowiskiem
edukacyjnym są specjalistyczne ośrodki szkolno-wychowawcze. Są dzę, że w przyszłości
utracą one swój homogeniczny charakter. Charakter heterogeniczny ośrodków pozwoli na
edukację specjalną osób o wieloprofilowej niepełnosprawności.
System edukacji specjalnej, w ogólnych zarysach, reguluje ustawa z dn. 7 września 1991 r. o
systemie oświaty. W art. l ustawy zapewnia się m.in.:
realizację prawa każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej do kształcenia się oraz prawa
dzieci i młodzieży do wychowania i opieki, odpowiednich do wieku i osią gniętego rozwoju,
dostosowanie treści, metod i organizacji nauczania do mozhwości psychofizycznych uczniów,
a także możliwości korzystania, z opieki psychologicznej i specjalnych form pracy
dydaktycznej, możliwośćpobierania nauki we wszystkich typach szkół przez dzieci i młodzież
niepełnosprawną oraz niedostosowaną społecznie, zgodnie z indywidualnymi potrzebami
rozwojowymi i edukacyjnymi oraz predyspozycjami (źródło: Raport MEN, s. 3).
Ustawę uszczegóławia zarzą dzenie Nr 29 Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 października
1993 r., w sprawie zasad organizowania opieki nad uczniami niepełnosprawnymi, ich
kształcenia w ogólnodostępnych i integracyjnych publicznych przedszkolach, szkołach i
placówkach oraz organizacji kształcenia specjalnego (Dz. Urz. MEN Nr 9, póz. 36).
Dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej organizuje się:
oddziały przedszkolne i oddziały szkolne zorganizowane w przedszkolach i szkołach
ogólnodostępnych,
oddziały przedszkolne i oddziały szkolne zorganizowane w zakładach opieki zdrowotnej i
domach pomocy społecznej, przedszkola, szkoły podstawowe,
szkoły przysposabiają ce do pracy zawodowej (przeznaczone szczególnie dla młodzieży
upośledzonej umysłowo w stopniu umiarkowanym i znacznym, ze sprzężoną
niepełnosprawnością , nie rokują cej ukończenia zasadniczej szkoły zawodowej), "
szkoły zasadnicze,
szkoły średnie (licea zawodowe, licea ogólnokształcą ce, technika), szkoły policealne,
indywidualne nauczanie i wychowanie (organizowane w miejscu pobytu dziecka, które ze
względu na dysfunkcje narzą du ruchu albo przewlekłą chorobę nie może okresowo lub stale
uczęszczaćdo przedszkola lub szkoły), integracyjne oddziały przedszkolne i oddziały szkolne,
integracyjne przedszkola i szkoły,
ośrodki szkolno-wychowawcze (przedszkole i szkoła z internatem przeznaczone dla tych
dzieci i młodzieży, które z różnych względów nie mogą uczęszczaćdo przedszkola czy szkoły
w miejscu zamieszkania), zespoły pozalekcyjnch zajęćwychowawczych organizowane w
zakładach opieki zdrowotnej i w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego (źródło: Raport MEN, s.
4).
W świetle Raportu MEN w roku szkolnym 1995/96 - 93,8% dzieci niepełnosprawnych uczy się
w szkołach specjalnych, a 6,2% w szkołach ogólnodostępnych. Dane te skłaniają do
poczynienia dwóch uwag:
1. Na pozytywne odnotowanie zasługuje duża liczba form rewalidacji, a zwłaszcza wczesne
rozpoczęcie, już od okresu przedszkola. Wiemy, że wcześnie zainicjowane i kompleksowe
oddziaływanie, to ważne przesłanki udanej rehabilitacji w perspektywie całego życia.
2. Niepokoi fakt, że tak mała ilośćdzieci i młodzieży niepełnosprawnej uczęszcza do szkół
powszechnych. świadczy to, że idea szeroko rozumianej integracji, w praktyce edukacyjnej,
jest obca, a jej realizacja nastą pi w odległej perspektywie czasowej.
Młodzież niepełnosprawna może uczestniczyćw edukacji podstawowej do ukończenia 21 roku
życia, a w szkole ponadpodstawowej do ukończenia 24 roku życia.
Kwalifikacji do edukacji specjalnej dokonują poradnie psycho-logiczno-pedagogiczne w wyniku
badań specjalistycznych, a wybór formy edukacji należy do rodziców lub opiekuna dziecka
niepełnosprawnego.
Rozwią zania organizacyjne edukacji specjalnej przyjęte w cytowanym zarzą dzeniu Ministra
Edukacji Narodowej są w pełni zgodne z art. 23 Konwencji Praw Dziecka z 20 listopada 1989 r.
1. Państwa - Strony uznają , że dzieci psychicznie lub fizycznie niepełnosprawne winny mieć
zapewnioną pełnię normalnego życia w warunkach gwarantują cych im godność,
umożliwiają cym im osią gnięcie samodzielności i ułatwiają cych im czynne uczestniczenie w
życiu społeczeństwa.
2. Państwa - Strony uznają prawo dzieci niepełnosprawnych do korzystania ze specjalnej
opieki i będą zachęcały, stosownie do dostępnych środków, na żą danie, przyznanie dzieciom
spełniają cym wymogi i tym, którzy są za nie odpowiedzialni, pomocy stosownie do stanu
dziecka i sytuacji jego rodziców lub tych, którym jest ono powierzone.
3. Zważywszy na szczególne potrzeby dzieci niepełnosprawnych, pomoc przyznawana zgodnie
z paragrafem 2 niniejszego artykułu będzie świadczona nieodpłatnie tam, gdzie jest to możliwe,
z uwzględnieniem zasobów finansowych ich rodziców lub tych, którym dziecko jest
powierzone, i będzie pojmowana w ten sposób, aby dzieci niepełnosprawne miały skuteczny
dostęp do oświaty, wykształcenia, opieki zdrowotnej, rehabilitacji, przygotowania zawodowego i
możliwości rekreacyjnych, i korzystały z tych usług w sposób właściwy dla zapewnienia
możliwie zupełnej integracji społecznej i ich rozwoju osobistego, w tym w dziedzinie kulturalnej
i duchowej.
4. Państwa - Strony, w duchu współpracy międzynarodowej, będą sprzyjały wymianie
odpowiednich informacji w zakresie profilaktyki zdrowotnej oraz leczenia medycznego,
psychologicznego i funkcjonalnego dzieci niepełnosprawnych, w tym upowszechnianiu
informacji dotyczą cych metod rehabilitacji oraz kształcenia i przygotowania zawodowego, w
celu. umożliwienia Państwom-Stronom polepszenia swych możliwości i kwalifikacji oraz
wzbogacenia swych doświadczeń w tych dziedzinach. W zwią zku z tym, w szczególny sposób
będą uwzględniane potrzeby państw rozwijają cych się (źródło:
B. Gronowska i in. 1994, s. 65).
Zakres świadczeń państwa na rzecz dzieci i młodzieży niepełnosprawnej jest znaczny.
Uczniom zapewnia się:
nieodpłatne podręczniki szkolne,
częściowo odpłatny pobyt w internacie specjalnego ośrodka szkolno-wy-
chowawczego,
odpowiednie wyposażenie i oprzyrzą dowanie stanowiska do nauki szkolnej,
zakup pomocy dydaktycznych,
naukę w szkole podstawowej do 21 roku życia, a w szkole ponadpodsta-wowej do 24 roku
życia,
bezpłatny przejazd, środkom transportu publicznego do szkoły i ośrodków leczniczo-
rehabiUtacyjnych,
wsparcie rozwoju psychicznego i efektywności uczenia się w postaci bezpłatnych zajęć
kompensacyjno-wyrównawczych, logopedycznych itp. (Raport MEN, s.9-10).
Zakres pomocy ma charakter systemowy i w sensie formalnym jest w pełni prawidłowy.
Oddzielną kwestią jest praktyczna realizacja tej pomocy. Jest ona bardzo utrudniona z powodu
braku środków finansowych, jakości świadczonych usług oraz świadomości nauczycieli i
rodziców co do rzeczywistych szans efektywności rehabilitacji. Ta ostatnia kwestia jest
składnikiem bariery kulturowej. Nie wierzymy w sens rehabilitacji i jesteśmy "więźniami"
segregacyjnej tradycji. Mimo to, coraz bardziej upowszechnia się idea "Społeczeństwa dla
wszystkich" {Sodetyfor afl| oraz "Szkoły dla wszystkich" (Schoolfor a¥.
Szczególnym wyróżnikiem jakości Jaiłtury społeczeństwa jest jego stosunek do osób
niepełnosprawnych. Dotyczy to między innymi dostępności do edukacji, a zwłaszcza na
poziomie wyższym. Do tej pory osoby kształciły się na poziomie wyższym w stopniu
śladowym. Zgodnie z Ekspertyzą PAN z 1978 r. w Polsce studia wyższe miało ukończone
4,1% ludności ogółem. Natomiast w grupie inwalidów 1,6% (1984, s. 37). Ewentualne
ukończenie studiów wyższych łą czyło się z ogromnymi nakładami sił, czasu, pieniędzy ze
strony rodziny oraz przyjazną i rozumną postawą nauczycieli akademickich. Obecnie
podejmuje się liczne inicjatywy dla studiowania niepełnosprawnych.
1. Uznaje się za konieczne podejmowanie takich działań, aby osoby niepełnosprawne mogły w
miarę samodzielnie uczęszczaćdo ogólnie dostępnych szkół podstawowych i
ponadpodstawowych razem ze sprawnymi rówieśnikami. W sytuacjach szczególnych osoby
niepełnosprawne powinny byćkierowane do szkolnictwa specjalnego.
2.
i 2. Koncepcja kształcenia osób niepełnosprawnych i usługi oświatowe powinny być:
zindywidualizowane tj. ustalone na podstawie potrzeb uzgodnionych
wzajemnie przez władze, administrację, rodziców i uczniów niepełnosprawnych
l - dostępne tj. pozbawione barier: architektonicznych, komunikacyjnych, edu-| kacujnych,
pedagogicznych itp.
l - powszechne tj. zapewniają ce dzieciom niepełnosprawnym, bez względu na J stopień,
niepełnosprawności, możliwośćkorzystania z nauki w co najmniej | takich samych warunkach,
jak ich sprawni rówieśnicy
- oferują ce szeroki wybór możliwości np. udziału w życiu społeczności szkolnej
* oferują ce pomoc rodzinom dzieci niepełnosprawnych w tworzeniu właściwego środowiska
rodzinnego (źródło: Rzą dowy program..... 1993, s. 21-22).

2.7. ZATRUDNIENIE I PRACA OSÓB NIEPE£NOSPRAWNYCH


Zatrudnienie i utrzymanie statusu pracownika to problem trapią cy społeczność
międzynarodową . Mimo sprzyjają cego ustawodawstwa, wielu szlachetnych inicjatyw i
programów, bezrobocie globalnie wzrasta.
W tej perspektywie, ludzie niepełnosprawni na konkurencyjnym rynku pracy znajdują się w
szczególnej sytuacji co do szans pracy. Jako słabsi częściej przegrywają . Zatrudniani są w
niepełnym wymiarze godzin, odtrą cani, zależni od charytatywnej działalności rzą dów i części
pracodawców, segregowani i wykorzystywani dla zysku z tytułu realizowanej aktywnej
interwencji rzą dów. Relatywnie niższe wykształcenie osób niepełnosprawnych i niższe
kwalifikacje dodatkowo pogłębiają ten stan. Jeszcze dzisiaj panuje dziewiętnastowieczna
koncepcja, że ludzie niepełnosprawni potrzebują "specjalnej" edukacji, "specjalnego"
zatrudnienia oraz "specjalnego" miejsca dla codziennego życia. Tymczasem ludzie
niepełnosprawni, podobnie jak pełnosprawni, powinni pracowaćze względu na znaczenie i
wartośćpracy w życiu człowieka (por. rozdz. III).
Wśród licznych zaleceń, na uwagę zasługuje zalecenie ze spotkania ekspertów - Rehabilitation
Intemational - zorganizowane przy
współpracy centrum ONZ do spraw dostępu społecznego i spraw humanitarnych, dotyczą ce
przepisów prawnych w zakresie wyrównywania szans dla ludzi niepełnosprawnych. Spotkanie
odbyło się w Wiedniu 2-6 czerwca 1986 roku. Stwierdzono tam m.in. ZATRUDNIENIE -
REHABILITACJA ZA WODOWA
50. Polityka w zakresie szkolenia zawodowego i zatrudnienia powinna zmierzaćdo
integrowania osób niepełnosprawnych z ludźmi zdrowym. w ramach programów szkolenia i w
miejscu pracy.
51. Nie powinno się oczekiwać, ze udostępnianie i tworzenie miejsc pracy dla osób
niepełnosprawnych opieraćsię będzie wyłą cznie na programach rehabilitacji i szkolenia.
Wynikają ce z postaw, fizyczne i inne środowiskowe bariery mogą wymagaćopracowania
bodźców, celów, norm (kwot) albo innych prawnych wymogów lub sankcji zapewniają cych
dostępnośćotwartego zatrudnienia w przedsiębiorstwach
52. Ustawodawstwo powinno kłaśćnacisk na lepsze wykorzystanie pożą danych na rynku
pracy umiejętności posiadanych przez niepełnosprawne osoby - młodzież i dorosłych
53. Ustawodawstwo- ogólne i specjalne - powinno kłaśćnacisk na tworzenie miejsc pracy za
pomocą bodźców, np. systemów podatkowych, subsydiów i programów stanowią cych zachętę
dla pracodawców.
54. środki prawne powinny zapewniać, żeby usługi rehabilitacji zawodowej świadczone były na
obszarach wiejskich, gdzie żyje większośćosób niepełnosprawnych
55. Osoby niepełnosprawne i ich organizacje, pracodawcy i zwią zki zawodowe powinny
uczestniczyćw planowaniu i wcielaniu w życie ustawodawstwa z zakresu rehabilitacji
zawodowej i zwią zanej z tym polityki i usług.
56. Przepisy prawne powinny ustanawiać, że pracownicy rehabilitacji zawodowej, medycznej i
społecznej, w dostatecznej liczbie, powinni miećzapewnione szkolenie i że należy pamiętaćo
ich skali zarobków i szansach kariery zawodowej - w celu przycią gnięcia wykwalifikowanego
personelu.
57. Wiedeńskie spotkanie Ekspertów zaleca, aby państwa ratyfikowały i przestrzegały
konwencji JLO nr 159 (z 1983 r.), dotyczą cej rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia, oraz
zaleceń JLO nr 99 i 168 na ten temat.
58. Ustawodawstwo dotyczą ce zabezpieczenia społecznego powinno zawieraćzarzą dzenia w
sprawie zachowania wysokości zarobków - w całości lub części - podczas szkolenia i
rehabilitacji oraz zatrudnienia, jeżeli takie
świadczenia pomogą jednostkom w uzyskaniu i utrzymaniu zatrudnienia (źródło: A. Hulek
1992, s. 166-167).
Podobną wymowę posiada "Program Działań na Rzecz Osób Niepełnosprawnych i ich Integracji
ze Społeczeństwem" Rady Ministrów RP z dnia 6 października 1993 r. (por. rozdz. IV).
Schemat 6. Schemat systemu rehabilitacji zgodnie z Ustawą z dn. 9.05.1991 r. (źródło: J.
Mikulski 1994, s. 173).
Szansę zatrudnienia i pracy przez osoby niepełnosprawne są pochodną Ustawy z dnia 9 maja
1991 r. dotyczą cej zatrudnienia i rehabilitacji osób niepełnosprawnych oraz jej istotnej
pozytywnej zmiany, na mocy Ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i
społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych.
Na mocy wymienionych ustaw, zbudowano w Polsce nowy podsystem rehabilitacji zawodowej,
który jest elementem ogólnego systemu rehabilitacji w Polsce (por. schemat 6).
Analiza schematu organizacyjnego systemu rehabilitacji, z perspektywy jego celów i struktur
organizacyjnych umożliwia stwierdzenie:
1. Istnieją trzy podsystemy rehabilitacji:
medyczny (rehabilitacja lecznicza), w skład którego wchodzą przychodnie, poradnie
rehabilitacyjne, placówki lecznictwa specjalistycznego, zaopatrzenia ortopedycznego itp.;
zabezpieczenia socjalnego i opieki społecznej, tj. zakłady ubezpieczeń społecznych, zespoły
do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności (zespoły wojewódzkie i zespół krajowy jako
druga instancja), stowarzyszenia i organizacje społeczne;
ekonomiczny (lub rehabilitacji zawodowej), tj. zakłady pracy, zakłady pracy chronionej,
placówki poradnictwa zawodowego i szkolenia, pośrednictwa pracy i szkolenia.
2. W systemie rehabilitacji zawodowej istnieją trzy możliwości zawodowego uczestnictwa - na
wolnym rynku pracy, na rynku pracy chronionej i w warsztatach terapii zajęciowej.
Ograniczenia systemu rehabilitacji w Polsce są znaczne. Z dużym znawstwem wyartykułował
je Jerzy Mikulski.
Trzeba wyraźnie powiedzieć, że dotychczasowy system rehabilitacji niepełnosprawnych nie
jest spójny i zintegrowany, a jego podsystemy nie zawsze współdziałają ze sobą , czasami
nawet przeciwstawiają się sobie, zatracają c cele opiekuńcze, dla których powstały. Cierpi na
tym osoba niepełnosprawna. Obserwuje się legislacyjne rozproszenie, pustkę informacyjną ,
jaka otacza poszczególne jednostki, które nie wiedzą gdzie, kto i kiedy może im pomóc. Brak
jest łą cznika pomiędzy elementami podsystemu oraz pomiędzy podsystemami. Dostrzegalna
jest również słabośćpodejścia interdyscyplinarnego do problemu rehabilitacji. Wiele dyscyplin
naukowych prowadzi
badania we własnym zakresie, rzadko wykorzystują c dorobek innych w dziedzinie rehabilitacji
osób niepełnosprawnych
W systemie rehabilitacji niepełnosprawnych w Polsce ma miejsce duże rozproszenie
organizacyjne, administracyjne i naukowe, wynikiem czego jest istnienie różnych podsystemów
wcale nie spójnych i raczej zdezintegrowanych. Ponadto system rehabilitacji nie ma
dyspozytora oraz wykształconych mechanizmów pozwalają cych na w pełni sprawne udzielanie
pomocy osobom niepełnosprawnym. Są w tym systemie liderzy, są placówki, kadry
wykwalifikowane, sprzęt specjalistyczny, a nawet środki finansowe, które np. w spółdzielniach
są wypracowane przez inwalidów. Ma on jednak wady, z których główną jest niedostatek w
realizacji podstawowej zasady: kompleksowości działań oraz współdziałania między
poszczególnymi ogniwami tego systemu (1994, s. 174).
Podsumowują c rozważania można stwierdzić, że wraz z kształtują cym się nowym ładem
ekonomiczno-politycznym w Polsce ujawniła się całkowita niewydolnośćdotychczasowego
systemu gospodarki nakazowo-rozdzielczej, obejmują cej także zatrudnienie i pracę osób
niepełnosprawnych. Aktualnie możemy odnotowaćzwiększone bezrobocie w relacji do osób
pełnosprawnych, upadanie spółdzielni inwalidzkich, regres kształcenia zawodowego i
poradnictwa oraz stagnację w rehabilitacji zawodowej inwalidów. To ostatnie zjawisko
stopniowo jest przezwyciężane.
Równocześnie upowszechnia się nowy system rehabilitacji zawodowej w oparciu o
międzynarodowe standardy. Jest to zjawisko bardzo pozytywne, gdyż bezrobocie sprzyja
utracie podmiotowości, osobistej godności, obniżaniu się statusu społecznego, co z kolei
zagraża prawidłowemu rozwojowi jednostki. W przypadku osób niepełnosprawnych, skutki
bezrobocia nakładają się na uszkodzenie co dodatkowo czyni daną osobę upośledzoną także i
w wymiarze społecznym.

2.8. SYSTEM śRODOWISKOWEJ OPIEKI ZDROWOTNO -REHABILITACYJNEJ


Opieka zdrowotno-rehabilitacyjna powinna charakteryzowaćsię dobrowolnością ,
długotrwałością oraz profilaktycznością . Osoba
doświadczają ca choroby bą dź niepełnosprawności pragnie nie tylko lekarstwa, ale też
doznawaćuczucia ulgi w samotnym zmaganiu się z zaistniałym problemem egzystencjalnym.
Za twórcę rehabilitacji środowiskowej uważa się B. Helandera ze światowej Organizacji Zdrowia.
Idea rehabilitacji środowiskowej ukształtowała się w latach 70. naszego stulecia. Rehabilitacja
w środowisku, oparta o środowisko (community based rehabiłitation) charakteryzuje się kilkoma
właściwościami.
1. Program rehabilitacji przenosi się z placówek rehabilitacyjnych do naturalnego środowiska
rodzinnego, przyjaciół i znajomych.
2. Stanowi próbę wykorzystania wszystkich sił i możliwości rehabilitacyjnych środowiska
lokalnego - szkoły, placówek służby zdrowia, sklepów, urzędów.
3. Rehabilitacja środowiskowa jest rehabilitacją kompleksową , zaspokaja więc wszystkie
potrzeby zdrowotne, psychiczne, społeczne i zawodowe.
4. Zakłada szczególny udział rodziny w całokształcie realizacji programu rehabilitacji.
5. W proces rehabilitacji włą czone jest całe środowisko, tj. organizacje pozarzą dowe i religijne,
zwią zki zawodowe, organizacje kobiece, parafie.
6. W proces rehabilitacji włą czone są władze lokalne.
7. Rehabilitacja środowiskowa realizowana jest przez osoby nie zawsze posiadają ce
przygotowanie specjalistyczne. Posiadają jednak potrzebę pracy na rzecz innych i są
empatyczne (T. Majewski 1995).
Rehabilitacja środowiskowa jest wyrazem decentralizacji i de-instytucjonalizacji usług
rehabilitacyjnych. Aczkolwiek kształtowała się z powodu niewydolności rehabilitacji
instytucjonalnej i braku jej dostępności, to ma ona wiele walorów, których nie posiadają
instytucje profesjonalnych usług rehabilitacyjnych. Obecnie dostrzega się w niej nowe warunki
wspierania rozwoju możliwości adaptacyjnych osoby niepełnosprawnej. Do najważniejszych
można zaliczyćperso-nalizację oddziaływań oraz normalnośćrehabilitacyjnych wpływów (W.
Otrębsld 1996, s. 34).
Kwestię personalizacji można sformułowaćw postaci dylematu
czy osoba niepełnosprawna jest pacjentem, czy klientem. W dotychczasowych formach
instytucjonalnych jest on raczej pacjentem, gdyż przyswoił sobie, w oparciu o kulturową
tradycję mentalnośćpacjenta. Wyraża się ona w następują cych przeświadczeniach:
leczenie jest najważniejszym zadaniem służb rehabilitacyjnych (stą d wolnośćod innych ról,
np. roli żywiciela rodziny);
ma się prawo do przejawiania bierności, otrzymywania i oczekiwania na pomoc, gdyż jest się
osobą cierpią cą ;
można emocjonalnie przeżywaćchorobę, gdyż nastą piła utrata zdrowia i nastą piło zagrożenie
wielu wartości, jak zdrowie, praca, przynależnośćdo innych, prestiż itp.;
można byćzależnym, gdyż zależnośćchorego od zdrowych nie jest rzeczą wstydliwą .
Traktowanie osoby niepełnosprawnej jako pacjenta prowadzi do jego bezradności i
uzależnienia.
Pacjent idą c do ośrodków instytucjonalnie leczą cych i rehabilitują cych, zostaje poddany
wysoce specjalistycznej interwencji, prowadzą cej pozornie do przedłużenia życia, wygodnego
leczenia, a dodatkowo za wynik rehabilitacji odpowiada personel - nawet gdy nie przestrzega on
wskazań dietetycznych i nie stosuje się do innych ważnych zaleceń sprzyjają cych poprawie
wydolności organizmu.
Opisany stan oraz zwią zane z nim niezadowolenie organizatorów leczenia i rehabilitacji oraz
samych pacjentów były źródłem nowych pomysłów ukierunkowanych na innowacje w
rehabilitacji. Między innymi usiłowano dokonaćtransferu na teren leczenia i rehabilitacji,
zachodniej myśli ekonomicznej, dotyczą cej mechanizmów kształtowania się koncepcji
przedsiębiorcy kreują cego między innymi nowe dobra i usługi rynkowe oraz konsumenta
(klienta) przejawiają cego zapotrzebowanie na coraz wyższe jakościowo usługi. Klient ten
ostatecznie wprowadza w ruch rynek dóbr i usługi zaprojektowane przez przedsiębiorcę.
Konsument charakteryzuje się nieufnością , niedowierzaniem oraz krytycznym stosunkiem do
oferowanych dóbr i usług, dzięki czemu kształtują się jego kompetencje w zakresie
ewaluowania proponowanej mu podaży oraz własna przedsiębiorczość. W tej sytuacji
przedsiębiorcy i kupcy muszą rywalizować
o konsumenta poprzez rzeczywiście wysokie usługi oraz profesjonalne ich promocje i
ułatwianie dostępności do wartości. Czynią to poprzez zachowanie marketera (przedsiębiorcy)
w postaci tworzenia i oferowania wartości przekonywania do jakości oferowanych usług, znaki
jakości, dą żenie do prestiżu firmy, certyfikaty itp. Mamy więc korzystne sprzężenie zwrotne
kreują ce wysoki poziom usług oraz aktywnośćklienta. Innymi słowy klient podejmuje grę
rynkową , co jest ze wszech miar wskazane. Przestaje on byćbiernym odbiorcą usług, na które
jest "skazany". Opisane prawidłowości posiadają pełne odniesienie do rynku dóbr i usług
przewidywalnych i planowanych. Tymczasem choroba i niepełnosprawnośćnie są planowanymi
wydarzeniami życiowymi, a w tym i w rodzinnych budżetach. Są to wydarzenia nagłe i często
bardzo kosztowne. Zatem usługi są niedostępne dla warstw ubogich i upośledzonych
społecznie. Z tych przyczyn tradycyjną opiekę zdrowotną ostatecznie traktuje się jako
dobrodziejstwo polityczne i trudno tu zastosowaćreguły rynkowe. Mimo to, sam fakt
podnoszenia tej kwestii - czy wprowadzićczysty rynek usług medyczno-rehabilitacyjnych jest
pośrednio wyrazem krytyki tradycyjnej koncepcji traktowania człowieka chorego lub
niepełnosprawnego jako pacjenta.
Tradycyjna kulturowa koncepcja pacjenta predysponuje lekarza i innych specjalistów służby
zdrowia do patemalistycznego i autokratycznego, aczkolwiek życzliwie autokratycznego,
sposobu zachowywania się.
Eugene Gallagher
Idea opieki środowiskowej jest bardzo rozsą dną próbą odejścia od patemalistycznego bą dź
autokratycznego traktowania osoby niepełnosprawnej. Jest to jedna z propozycji
upodmiotowienia pacjenta i traktowania go jako osoby rozwią zują cej własne problemy
egzystencjalne w przyjaznym środowisku. Nie można też pominą ćkosztów rehabilitacji
środowiskowej. Są one znacznie niższe. Poza tym najbliższe otoczenie uczy się sztuki nie
tylko tolerancji wobec osób niepełnosprawnych, ale przede wszystkim akceptacji i postawy
aktywnej w stosunku do osób, które same nie mogą podołać. Jest to nauka
form życia społecznego w otoczeniu osób niepełnosprawnych, których obecnośćjest
normalnością , a nie wyją tkowością .
Drogą myślenia przez analogię można modele stosowane w zarzą dzaniu w organizacjach (np.
przemysłowych, urzędniczych, oświatowych czy naukowych) zastosowaćtakże i w tworzeniu
nowego spojrzenia na usługi rehabilitacyjne. Na przykład poprzez dostarczanie usług
pielęgnacyjnych (tzw. sitting), kreowanie przyjaznego otoczenia bez barier w rodzinie i w
najbliższym środowisku. Rehabilitacja środowiskowa, w której głównym elementem
strukturalnym jest rodzina, w naturalny sposób wymusza aktywnośćjednostki
niepełnosprawnej. Czynnikiem istotnym jest tu rodzinne wsparcie, zwłaszcza gdy
podejmowane kolejne próby aktywności są nieudane. Rodzina wybacza porażki i prowokuje do
zachowań, które ostatecznie okażą się skuteczne w całokształcie procesów regulacyjnych.
Rehabilitacja środowiskowa jest zespołem działań:
a) będą cych odpowiedzią na wnikliwe i precyzyjne rozpoznanie potrzeb osoby niepełnosprawnej
i środowiska, w którym żyje (rodzina, szkoła, zakład pracy, są siedztwo);
b) wykorzystują cych wszystkie, dostępne lokalnie formy pomocy i rehabilitacji;
c) włą czają cych członków społeczności lokalnej, formalne i nieformalne grupy wsparcia w
proces rehabilitacji;
d) prowadzą cych do osią gnięcia optymalnego, dla osoby niepełnosprawnej, poziomu
samodzielności oraz zdolności do samopomocy (W. Otrębski 1996).
W moim przekonaniu szczególną zaletą rehabilitacji środowiskowej jest nauka sztuki życia
osób niepełnosprawnych w naturalnych warunkach i w przyjaznym otoczeniu oraz wyją tkowe
możliwości uczenia ich rozróżniania sytuacji działania, w których pacjent - podmiot sam może
podołać, od tych sytuacji, w których musi uzyskaćpomoc i wsparcie, ale z nadzieją , że w
podobnych kolejnych sytuacjach już sam sobie poradzi.
Nauka sztuki życia musi obejmowaćdoświadczanie własnej bezsilności i bezradności w
codziennym życiu, a jednocześnie musi to byćnauka odkrywania swojego potencjału
rozwojowego, umożliwiają cego samodzielne i efektywne życie poprzez "eksperymentowanie"
polegają ce na rozwią zywaniu naturalnych sytuacji życiowych, a zwłaszcza umiejętności
podejmowania decyzji - kiedy akceptowaćpomoc innych, a kiedy trzeba byćsilniejszym od
warunków. Jest to jedyna droga przezwyciężania wyuczonej bezradności po zaistnieniu
niepełnosprawności.
Ważnym elementem w zakresie organizacji rehabilitacji środowiskowej jest istnienie komórki
organizacyjnej z pewną ilością pracowników etatowych i dużą ilością tzw. wolontariuszy.
Komórka organizacyjna musi posiadaćsilne wsparcie placówek rehabilitacyjnych - szkół
specjalnych, poradni rehabilitacyjnych, zakładów pracy chronionej itp. Nie bez znaczenia jest
szkolenie, zwłaszcza wolontariuszy. Troska o jakośćpomocy osobom niepełnosprawnym jest
problemem kluczowym.
Zadania pracownika socjalnego w oparciu o doświadczenia międzynarodowe według Eksperta
Międzynarodowej Organizacji Pracy Tadeusza Mą jewskiego są następują ce:
1. Wyszukiwanie i rejestrowanie wszystkich osób niepełnosprawnych znajdują cych się na jego
terenie, a więc dzieci, młodzieży, dorosłych i osoby w wieku starszym.
2. Przeprowadzanie wywiadów z osobami niepełnosprawnymi lub członkami ich rodzin celem
ustalenia ich potrzeb i problemów. Dotyczy to potrzeb iproblemów zdrowotnych, psychicznych,
zawodowych, społecznych (rodzinnych) łtp. Ustalone potrzeby i problemy stanowią podstawę
do opracowania indywidualnych programów rehabilitacji tych osób.
3. Udzielanie porad pomocy osobom niepełnosprawnym dotyczą cych zaspokojenia ichpotrzeb i
rozwią zania ichproblemów.
4. Udzielanie pomocy i kierowanie osób niepełnosprawnych do odpowiednich placówek i
instytucji, gdzie mogłyby uzyskaćstosowne usługi i świadczenia.
5. Przeprowadzanie szkolenia (instruktażu) w zakresie umiejętności wykonywania czynności
życia codziennego, organizacji mieszkania i najbliższego otoczenia, posługiwania się sprzętem
ortopedycznym i pomocami technicznymi ułatwiają cymi osobie niepełnosprawnej
samodzielnośćw sytuacjach życia codziennego.
6. Udzielanie członkom rodziny porad dotyczą cych tego, jak i w jakim zakresie mają uczyći
pomagaćniepełnosprawnemu członkowi rodziny w sytuacjach życia codziennego, aby w miarę
możliwości był on niezależny i nie stanowił dla nich ciężaru.
7. Regularne odwiedzanie osób niepełnosprawnych w celu sprawdzenia, czy nie mają one
potrzeb lub problemów, które wymagałyby jego interwencji.
8. W odniesieniu do dzieci niepełnosprawnych - udzielanie pomocy w uzyskaniu odpowiedniej
nauki w przedszkolu i w szkole masowej lub specjalnej.
9. śledzenie postępów dziecka niepełnosprawnego w szkole masowej w celu przyjścia mu w
miarę potrzeby z pomocą w jego trudnościach i pokierowania dalszym jego życiem.
10. Ustalenie potrzeb zawodowych tych osób niepełnosprawnych, które kwalifikują się do
zatrudnienia.
11. Ustalenie możliwości szkolenia zawodowego i zatrudnienia w miejscu ich zamieszkania.
Chodzi tutaj głównie o szkolenie wewną trzklasowe w różnych placówkach (handlowych,
rzemieślniczych, gospodarstwach rolnych, placówkach służby zdrowia, szkołach, biurach
władz lokalnych itp.).
12. Ewentualne skierowanie ich i pomoc w dostaniu się do odpowiedniej placówki kształcenia
zawodowego celem uzyskania kwalifikacji zawodowych, które mogłyby umożliwićuzyskanie
pracy na miejscu.
13. Pomoc w uzyskaniu i przystosowaniu się do pracy w lokalnych zakładach pracy.
14. Zaopatrzenie osób niepełnosprawnych w niezbędny sprzęt potrzebny do podjęcia pracy, np.
pomoce rehabilitacyjne lub narzędzia.
15. Pomoc w prowadzeniu własnego gospodarstwa rolnego, warsztatu rzemieślniczego lub
placówki handlowej.
16. Zapewnienie pomocy finansowej na pokrycie kosztów szkolenia, zakup sprzętu,
rozpoczęcie działalności gospodarczej itp.
17. Dokonywanie okresowej oceny postępów czynionych przez osoby niepełnosprawne objęte
rehabilitacją środowiskową i sporzą dzanie odpowiednich sprawozdań w tej sprawie.
18. Zbieranie informacji dotyczą cych usług medycznych, edukacyjnych i socjalnych, a także
możliwości zatrudnienia istnieją cych na terenie i poza terenem jego działania.
19. Upowszechnianie na swoim terenie informacji dotyczą cych zapobiegania
niepełnosprawności, problemów i możliwości osób niepełnosprawnych celem podniesienia
świadomości społecznej w tym zakresie oraz kształtowania pozytywnych postaw wobec tych
osób.
20. Mobilizowanie polityków, władz lokalnych, organizacji pozarzą dowych, prywatnych
przedsiębiorstw i prywatnych osób oraz samych osób niepełnosprawnych i ich organizacji do
aktywnego udziału i uwłaczania się w rozwią zywanie problemów osób niepełnosprawnych i ich
integrację społeczna.
21. Współpraca z wszystkimi instytucjami, organizacjami, prywatnymi i państwowymi
przedsiębiorstwami, a także indywidualnymi osobami, które mogą przyjśćz pomocą w
zaspokajaniu potrzeb i rozwią zywaniu problemów osób niepełnosprawnych w ramach
rehabilitacji środowiskowej.
22. Współdziałanie z innymi pracownikami do spraw rehabilitacji środowiskowej, celem
wspólnego rozwią zywania niektórych problemów i wzajemnej pomocy (źródło: T. Majewski
1995, nr 2, s. 29-31).
Rehabilitacja środowiskowa jest podstawową kompleksową metodą uobecnienia człowieka
niepełnosprawnego w naturalnym otoczeniu jego życia. Jej znaczenia w całokształcie procesu
rehabilitacji nie da się przecenić. Rehabilitacja środowiskowa jest nie tyle świadczeniem
pomocy materialnej i życiowej, co udzielaniem siebie -swego serca, czasu, sprawności i
przedsiębiorczości. Jest to forma zaspokajania ważnych potrzeb psychicznych osób
niepełnosprawnych - przynależności, miłości i samopotwierdzenia. Inaczej pojawia się
samotnośći poczucie opuszczenia.
2. 9. ORGANIZACJE RZ¥DOWE I POZARZ¥DOWE
Nowoczesne demokratyczne państwa usiłują tworzyćdemokratyczny ład poprzez budowanie
równowagi między instytucjami powoływanymi w drodze demokratycznych wyborów (sejm i
senat), samorzą dnośćterytorialną (gminy) oraz organizują cych się obywateli (rodzina,
stowarzyszenia, fundacje, zwią zki). Sejm powołuje organy (głównie rzą d) odpowiedzialne za
realizację polityki stanowionej przez sejm. Głównymi organami rzą dowymi działają cymi na
rzecz osób niepełnosprawnych są : Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo
Pracy i Polityki Socjalnej oraz Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Poza tym urzędy
centralne - Centralny Urzą d Planowania, Urzą d Kultury Fizycznej i Turystyki, Państwowa
Inspekcja Pracy i Urzą d Pracy.
Zadaniem Ministerstwa Edukacji Narodowej jest organizacja i nadzór nad edukacją specjalną
osób niepełnosprawnych. Ministerstwu podlegają m.in. przedszkola specjalne, szkoły specjalne
i ośrodki szkolno - wychowawcze. Instytucje te są odpowiedzialne za opiekę, kształcenie,
wychowanie i rewalidację dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Zadaniem Ministerstwa jest
także tworzenie infrastruktury szkół, tzn. likwidacja barier urbanistyczno-architektonicznych w
placówkach opiekuńczo-wychowawczych, celem możliwie dużego uczestnictwa dzieci i
młodzieży niepełnosprawnej w szkolnictwie masowym.
Podstawowym zadaniem Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej jest realizacja działalności
leczniczo-rehabilitacyjnej, nadzór nad ośrodkami wychowawczo-opiekuńczymi, działania nad
zabezpieczeniem ortopedycznym i sprzętu rehabilitacyjnego. Poza tym kształtowanie polityki
informacyjnej o zdrowiu i niepełnosprawności, opracowanie i nowelizacja strategicznych
rozwią zań systemowych służby zdrowia na rzecz rehabilitacji, promocja zdrowia wraz z
prewencją niepełnosprawności, kreowanie bazy uzdrowiskowej, organizacja turnusów
rehabilitacyjnych, udostępnianie bazy uzdrowiskowej dla ini-cjatyw przejawianych przez
organizacje pozarzą dowe, inicjowanie i promowanie aktów prawnych korzystnych dla realizacji
kompleksowej rehabilitacji, kształcenie kadry specjalistycznej dla rehabilitacji, organizacja i
nadzór ruchu opieki paliatywnej i hospicyjnej.
Do zadań Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej należy objęcie pomocą społeczną i
wsparciem osób niepełnosprawnych, tworzenie programów służą cych rozwią zywaniu
problemów tych osób w środowisku lokalnym, prognozowanie i bilansowanie potrzeb osób
niepełnosprawnych, projektowanie orzecznictwa inwalidzkiego, kreowanie polityki zatrudnienia
osób niepełnosprawnych, współdziałanie w programowaniu badań naukowych w zakresie
bezpieczeństwa pracy w zakładach pracy chronionej i zakładach zatrudniają cych osoby
niepełnosprawne, wspieranie organizacji pozarzą dowych działają cych
na rzecz rehabilitacji zawodowej i społecznej, promowanie aktów prawnych sprzyjają cych
integracji osób niepełnosprawnych w pracy i życiu społecznym, kształcenie i doskonalenie kadr
dla potrzeb realizowanej polityki społecznej w stosunku do osób niepełnosprawnych.
Działalnośćpozarzą dowych podmiotów działania na rzecz osób niepełnosprawnych jest
wyrazem oddolnych inicjatyw społecznych, zwłaszcza osób mają cych poczucie solidarności z
osobami będą cymi w potrzebie. Etyka wspólnotowa bą dź etyka opiekuńcza leży u podstaw
działalności tych organizacji, a zwłaszcza ludzi aktywnych w różnych strukturach
pozarzą dowych. Obecnie w Polsce szczególnie znane są takie nazwiska - symbole
działalności społecznej jak: Janina Ochojska, Marek Kotański, ks. Arkadiusz Nowak, Jerzy
Owsiak. Są to osoby o szczególnych zasługach w czynieniu dobra na rzecz ludzi chorych i
niepełnosprawnych. Instytucje pozarzą dowe nie zastępują organów rzą dowych, nie znajdują się
w opozycji wobec struktur państwowych, lecz z nimi współpracują i współdziałają . Generalną
zasadą w relacjach między trzema wyróżnionymi elementami strukturalnymi demokratycznego
i nowoczesnego państwa jest próba przenoszenia na wyższy szczebel tylko tych zadań,
których nie można rozwią zaćna niższym szczeblu. Tę zasadę określa się jako zasadę
pomocniczości (subsydialności). Fundament nowoczesnego państwa stanowią odpowiedzialni
obywatele i ich prawo do przedsiębiorczości.
W instytucjach pozarzą dowych ważną misję pełnią więc sami niepełnosprawni. Ruch
samopomocy jest szczególnie ważnym instrumentem w realizacji dą żeń do życia w warunkach
samodzielności, niezależności i wolności.
Aktualnie w Polsce, według danych Academy for Educational Deuelopment finansowanej przez
Amerykańską Agencję Rozwoju Międzynarodowego, jest około 6 tysięcy organizacji
pozarzą dowych, działają cych na rzecz osób niepełnosprawnych (I. Olkowicz 1997, s. 99).
Podstawowymi zadaniami organizacji pozarzą dowych są między innymi:
identyfikowanie i upublicznianie problemów społecznych osób niepełnosprawnych,
tworzenie wspólnot i ruchów na rzecz rozwią zywania specyficznych problemów środowisk
osób niepełnosprawnych,
opracowywanie i realizacja projektów pomocy,
poradnictwo i działalnośćinterwencyjna.
Polskie organizacje pozarzą dowe posiadają szczególne osią gnięcia w zakresie działalności
lobbingowej. Na przykład Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem doskonale wykorzystało
"Dekadę Ludzi Niepełnosprawnych" ogłoszoną przez Rehabilitation Intemational na lata 70.
oraz inicjatywy i decyzje Organizacji Narodów Zjednoczonych w zwią zku z "Dekadą Narodów
Zjednoczonych na Rzecz Ludzi Niepełnosprawnych" 1983-1992 do wydania w Polsce licznych
aktów prawnych dotyczą cych polityki oświatowej, socjalnej, kulturalnej i gospodarczej końca
lat 80. i począ tku lat 90. Odczuły to osoby niepełnosprawne, ich rodziny, a także poprawił się
wizerunek Polski w społeczności międzynarodowej.
Ustawa z dnia 19 listopada 1990 r. "O pomocy społecznej" czy Ustawa z 9 maja 1991 r. "O
zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych" kształtowały się pod przemożnym
wpływem nie tylko TWzK, ale i innych organizacji pozarzą dowych. Na mocy Ustawy z 1991 r.
powstał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Urzą d Pełnomocnika
ds. Osób Niepełnosprawnych.
Bardzo cenne są refleksje Jana Szczepańskiego, który - jak można są dzić- trafnie przewiduje
sens organizacji pozarzą dowych w przyszłości.
Są dzę, że w rozwią zywaniu problemów osób niepełnosprawnych w następnym dziesięcioleciu
szczególną rolę odegrają organizacje rdezwią zane z rzą dem i budżetem państwa, ale
organizacje dobrowolne, skupiają ce ludzi pracują cych ideowo, oraz organizacje skupiają ce
samych ludzi niepełnosprawnych organizują cych swoje zatrudnienie, swoje zakłady pracy, tu
już przy wydatnej pomocy środków publicznych Są dzę, że w zakresie gospodarki, zanikać
będzie postawa filantropii czy to prywatnej, czy rzą dowej, a na to miejsce będzie wchodzić
postawa racjonalnego wykorzystania ekonomicznych możliwości rozwinięcia
przedsiębiorczości niepełnosprawnych Nie są dzę, by zwyciężyła w tej działalności jedna z
wymienionych wyżej tendencji, ze ani nie będą powstawaćwyspecjalizowane osiedla czy domy
dla inwalidów, ale że będą się wtapiali w spokojne życie zwykłych osiedli i rodzin. Są dzę także,
że wejdą szerzej w życie kulturalne, tworzą c własne wizje świata widziane
wymiaru prac szerruałego dla zwykłych zjadaczy chleba (1992, S. z^Kij.
Organizacjami pozarzą dowymi przejawiają cymi znaczną aktywnośćsą :
Polski Czerwony Krzyż,
Polski Komitet Pomocy Społecznej,
Zrzeszenie Katolików świeckich "Caritas",
Polski Zwią zek Emerytów, Rencistów i Inwalidów,
Polski Zwią zek Głuchych,
Polski Zwią zek Niewidomych,
Polskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych,
Krajowy Fundusz na Rzecz Dzieci,
Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym i wiele innych.
Specyficzną rolę w instytucjach pozarzą dowych pełni Centrum Badawczo-Rozwojowe
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jest to instytucja, której począ tki sięgają 1960 r., tj. od
powstania Zakładu Badawczego Zwią zku Spółdzielni Inwalidów (ZB ZSI). Zakład oddolnie
wspierał oryginalne koncepcje rehabilitacji zawodowej realizowane w spółdzielczości
inwalidzkiej. Na kształt teorii i praktyki polskiej rehabilitacji istotny wpływ wywarła rozpoczęta w
1983 r. Dekada Osób Niepełnosprawnych ONZ. W krsyu powstały nowe programy i struktury
działają ce na rzecz osób niepełnosprawnych. W 1983 r. nastą piło połą czenie Zakładu Badań
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej Centralnego Zwią zku Spółdzielni Inwalidów (do 1981 ZB
ZSI) z Centralnym Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym CZSI, tworzą c Centrum Naukowo-
Badawcze Spółdzielni Inwalidów (J. Mikulski 1995). Centrum zajmuje się całokształtem
zagadnień rehabilitacji społecznej i zawodowej. Nowa jego nazwa brzmi Centrum Badawczo-
Rozwojowe Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (CEBRON).
Obecnie Centrum pełni następują ce funkcje:
1. Funkcja badawcza polegają ca na prowadzeniu badań stosowanych, dotyczą cych wszystkich
aspektów rehabilitacji. Centrum integruje specjalistów z różnych dyscyplin naukowych i
praktyki.
2. Funkcja szkoleniowo-informacyjna, oznaczają ca szkolenie, promocję oraz wdrażanie do
praktyki rehabilitacyjnej osią gnięćzagranicznych i krajowych.
3. Produkcja sprzętu rehabilitacyjnego, oparta na własnych pomysłach konstrukcyjnych.
4. Funkcje usługowe polegają ce na opracowywaniu oprzyrzą dowania stanowiska pracy i
testowaniu sprzętu rehabilitacyjnego (J.Mikulski 1995).
Centrum w przeszłości i obecnie wywiera istotny wpływ na teorię oraz praktykę rehabilitacji w
Polsce. Wydawany kwartalnik "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" jest źródłem
wiedzy, forum wymiany poglą dów i inspiracji dla wielu nowatorskich rozwią zań, a zwłaszcza
popularyzacji rozwią zań zachodnich.

PODSUMOWANIE
Przez dziesią tki lat głównym przedmiotem zainteresowań specjalistów z zakresu rehabilitacji
było traktowanie osoby niepełnosprawnej jako jednostki, której należy pomóc w przystosowaniu
się do życia w realnym świecie. Stą d koncentrowano się przede wszystkim na "naprawie" -
osoba powinna byćznów sprawna.
W ostatnich dwóch dziesięcioleciach do problematyki przystosowania osoby niepełnosprawnej
do otoczenia stopniowo dopisywano kwestię równie ważną - przystosowanie otoczenia do
osoby niepełnosprawnej. Idea wyrównywania szans, przyjaznego otoczenia, świata bez barier,
przesłanie o potrzebie godzenia człowieka z kapitałem są praktycznymi formami osią gania
celów rehabilitacji poprzez kreowanie takiego otoczenia, w którym osoba z posiadanymi
pasywami i aktywami mogłaby żyć, osią gają c wysoką jakośćżycia, czyli z szansą na
przeżycie i rozwój duchowy.
W rozdziale zaprezentowano najistotniejsze czynniki szeroko rozumianego otoczenia,
dokonano ich charakterystyki treściowej oraz ukazano mechanizm ich wpływu na jakośćrelacji
człowiek - otoczenie. Opis relacji uwzględnia przede wszystkim możliwości osią gania
nadrzędnego celu rehabilitacji, którym jest życie w warunkach chda-nej integracji osób
niepełnosprawnych z pełnosprawnymi.

BLOK ROZSZERZAJ¥CY
W poszukiwaniu możliwości kreowania korzystniejszego otoczenia osób niepełnosprawnych,
kluczowe znaczenie mają postawy osób pełnosprawnych wobec niepełnosprawnych i samych
niepełnosprawnych wobec pełnosprawnych, a zwłaszcza percepcja własnej
niepełnosprawności. Postawy wobec osób niepełnosprawnych można umieścićna kontinuum.
Na jednym krańcu będzie postawa podziwu, czd, szacunku, a na drugim krańcu postawa
niechęd, pogardy, a nawet mało ukrywanej wrogości.
Postawy społeczne rzutują na rozwią zania legislacyjne, rozwią zania ekonomiczne i rodzaje
udzielanej pomocy. Z tych względów
warto poszerzyćswoje kompetencje o problematykę postaw w ogóle, a następnie o postawy
otoczenia wobec osób niepełnosprawnych.
Z zakresu proponowanej problematyki szczególnie przydatne mogą byćnastępują ce prace:
Aronson E., Wilson T., Akert R. (1997) Psychologia społeczna, Poznań, Wyd.
Zysk i S-ka. Chodkowska M. (1987) Konflikty ról rodzinnych kobiet wiejskich, Lublin, Wyd.
UMCS.
Heszen-Niejodek I. (1992) Lekarz i pacjent, Kraków, Universitas. Larkowa H. (1970) Postawy
otoczenia wobec inwalidów, Warszawa, PZW1.

ćWICZENIA
> Przeprowadź rozmowę z czterema osobami w wieku około 12 lat z tzw. szkoły integracyjnej
(2 osoby) oraz ze szkoły masowej nie-integracyjnej (2 osoby) i spróbuj opisaćich postawy
wobec dzieci niepełnosprawnych z uwzględnieniem trzech elementów strukturalnych postaw:
wiedzy (rozległośći prawdziwość), uczuć(znak i natężenie) oraz zachowań (gotowośćdo
działań na rzecz osób niepełnosprawnych vs niechęćdo działania lub działanie przeciwko).
Zastanów się nad przyczynami istnieją cych postaw: brak wiedzy i doświadczeń bycia razem,
stereotypy społeczne, środki społecznego przekazu. Opracuj na użytek własny, projekt
ukierunkowany na zbliżenie się i wzajemną tolerancję osób pełnosprawnych z
niepełnosprawnymi.
> Przeprowadź kilka rozmów z osobą niepełnosprawną , w których opisywaćona będzie swoje
życie. Opis powinien dotyczyćsytuacji, w których spotkała się ze społecznym wsparciem oraz
odtrą ceniem. Spróbuj zidentyfikowaćprzyczyny wsparcia bą dź odtrą cenia. Podstawą typologii
przyczyn powinny byćwyróżnione w rozdziale właściwości otoczenia. Opracuj na własny
użytek teoretyczny model pomocy, zwracają c uwagę przede wszystkim na zmiany otoczenia,
aby było ono bardziej sprzyjają ce dla osób niepełnosprawnych.
POS£OWIE
W Polsce jest ponad 4,5 miliona osób niepełnosprawnych, w tym około 2,5 miliona szczególnie
upośledzonych życiowo. Ich sytuacja egzystencjalna, szansę godnego życia oraz
uczestnictwo w życiu społecznym, na zasadzie równości i bez dyskryminacji, są ważnymi
aspektami polityki społecznej państwa. Poziom i jakośćżycia osób niepełnosprawnych są
wskaźnikami kondycji moralnej społeczeństwa, a zwłaszcza jego wrażliwości na los drugiego
człowieka. Często podkreśla się, że o poziomie życia społeczeństwa świadczy sytuacja i los
osób najsłabszych.
W podręczniku usiłowano zwrócićuwagę na kilka kwestii.
Po pierwsze. świat należy urzą dzaćdla wszystkich ludzi w porównywalnej dostępności; bez
segregacji, uprzedzeń i uprzywilejowania.
Z tego przesłania wynika idea wyrównywania szans i szacunek dla praw człowieka
akcentowany w treściach podręcznika. Koncepcja życia integracy|nego - w edukacji, w pracy i
w życiu codziennym - stanowi wyraz upraktycznienia koncepcji bezwarunkowego uszanowania
godności człowieka i naturalnego prawa do życia bez dyskryminacji i segregacji. Istnieje
potrzeba upowszechnienia zachowań społecznych zgodnych z osią gnięciami nauk prawnych i
etyki drugiej połowy XX wieku.
Po drugiej wojnie światowej wolny świat kreował niezwykle cenne zalecenia prawne, dotyczą ce
norm regulują cych zachowania jednostkowe, grupowe, organizacji międzynarodowych i państw.
Są to tzw. Prawa Człowieka. Dotyczą one praw oraz wolności, ale i samoo-graniczeń, jakie
muszą narzucaćsobie podmioty życia społecznego. Upowszechnienie praw człowieka,
przestrzeganie ich litery i ducha,
może byćprzełomem w relacjach - człowiek niepełnosprawny a jego otoczenie.
Należy są dzić, że szacunek dla praw człowieka może istotnie przyczynićsię do normalizacji
życia społecznego, tzn. wdrożenia zasady dobrze rozumianej tolerancji i akceptacji. Te zasady
posiadają szczególne znaczenie w odniesieniu do ludzi niepełnosprawnych. Poza tym
społeczne postawy tolerancji i akceptacji odmienności fizycznych posiadają same w sobie
istotne wartości terapeutyczne.
Po drugie. ródłem zdrowia fizycznego i psychicznego jest życie w harmonii między
człowiekiem a otoczeniem. Zasada harmonii wyraża się w możliwościach zachowania stanu
homeostazy organizmu oraz w szansach osoby na samourzeczywistnianie się, zgodnie z
własnymi autorskimi wizjami stanów pożą danych.
Rozważania wokół uwarunkowań zdrowia fizycznego oraz psychicznego, prowadzone przez
lekarzy, psychologów, socjologów i etyków są zbieżne. Bowiem każdy musi posiadać
możliwości adaptacyjne, aby przetrwaćjako organizm oraz kompetencje umożliwiają ce twórcze
przekształcanie otoczenia.
Akceptacja przez jednostkę stanów istnieją cych oraz bezwarunkowe posiadanie wizji stanów
pożą danych, stanowi ważną przesłankę jej zdrowia, a w przypadku osoby chorej może być
okolicznością sprzyjają cą do powrotu do naturalnej regulacji fizjologicznej. W przypadku
zaistnienia niepełnosprawności jest to kwestia akceptacji siebie i wynikają cego stą d położenia
życiowego. Co innego znaczy brak akceptacji siebie, a co innego brak zgody na stany
istnieją ce.
Opis przedstawionych zależności należy dopełnićwarunkiem koniecznym ich występowania,
tzn. nadziei. Jest ona nieustają cym źródłem mocy. Na poziomie operacyjnym mówi się o
prawdopodobieństwie sukcesu. Warto zauważyć, że szczególnie cenna jest ta droga do
sukcesu, która jest drogą wyrzeczeń. Jednakże, ostatecznie, cel powinien zostaćosią gnięty.
Jeśli jednak pewne stany pożą dane nie mogą zostaćosią gnięte, to włożony wysiłek nie
pozostaje bez znaczenia dla sensu ludzkiego życia. Prowokuje on do powtórzenia przebytej
drogi, aczkolwiek nigdy nie będzie to powtórzenie w sensie dosłownym. Dotyczyćto będzie
zawsze innej sytuacji, a wyrzeczenia będą miały inny charakter i sens..
W świetle przedstawionych rozważań można powiedzieć, że główne przesłanie co do
przedstawionej idei rehabilitacji sprowadza się do twierdzenia: w procesie rehabilitacji osoba
niepełnosprawna
powinna osią gną ćtaki poziom rozwoju, aby obok szans na biologiczne przetrwanie posiadała
możliwości bycia osobą - podmiotem, tzn. osobą z poczuciem satysfakcji życiowej oraz z
poczuciem sprawstwa. Nie można ograniczyćrehabilitacji do usprawnienia i kompensowania
braków. Należy sięgaćpo "uśpione" talenty.
Po trzecie. Aktualnie największe postępy w rehabilitacji możemy odnotowaćw zakresie
rehabilitacji medycznej. Na uwagę zasługuje, przesunięcie procesu rehabilitacji do fazy
leczenia oraz wprowadzenie wielu wartościowych instrumentów rehabilitacji medycznej.
Aktualnie instrumenty oddziaływań medycznych zostały ubogacone oddziaływaniem
psychologicznym i społecznym. Są one ukierunkowane na realizację zasady kompleksowości.
Dalszy rozwój teorii i praktyki rehabilitacji zmierzaćbędzie w kierunku integracji rehabilitacji
medycznej z psychologiczną i społeczną . Idea systemowego i autorskiego rozwią zywania
problemów przez samego człowieka z ograniczeniami fizycznymi bą dź psychicznymi to
najważniejsze wyzwanie przyszłości.
Po czwarte. Bardzo zaniedbanym segmentem w systemie rehabilitacji jest kształtowanie
przyjaznego otoczenia - bez barier ekonomicznych, prawnych, socjalnych, urbanistycznych i
architektonicznych.
Należy oczekiwać, że zasadnicze zmiany, na poziomie praktyki życia społecznego, nastą pią
wówczas, gdy z większym rozmachem będzie rozwijała się rehabilitacja środowiskowa oraz
organizacje pozarzą dowe i ruchy samopomocowe, oraz gdy ujawnią się zasadnicze efekty
nowego systemu organizacyjnego służby zdrowia. Z wielkim trudem materializuje się zasada
kompleksowej rehabilitacji, zwłaszcza w odniesieniu do osób niepełnosprawnych żyją cych na
wsi.
W przeszłości usiłowano przede wszystkim łagodzićtrudne położenie życiowe osób
niepełnosprawnych poprzez usprawnianie, kompensowanie braków i tworzenie specjalnych
terytoriów życia, nauki i pracy dla osób niepełnosprawnych. Innymi słowy - przystosowywano
osoby niepełnosprawne do otoczenia. Natomiast obecnie usiłuje się tworzyćotoczenie bez
barier, w którym można egzystowaćoraz urzeczywistniaćsię, mimo ograniczeń fizycznych i
psychicznych.
Inaczej mówią c - chodzi o przystosowywanie otoczenia do funkcjonowania osób
niepełnosprawnych.
Po pią te. Szczególny wkład do aktualnego stanu rehabilitacji może wnieśćpsychologia. Jej
dynamiczny rozwój i osią gnięcia teo-retyczno-aplikacyjne umożliwiają :
udoskonalenie komunikowania się zespołu rehabilitacyjnego z o-sobą niepełnosprawną .
Autorytarny wzorzec komunikowania powinien byćzastępowany partnerskim. Jest to sposób
na upodmiotowienie pacjenta i wzbudzenie motywacji do przezwyciężania własnej
niepełnosprawności;
stosowanie psychoterapii jako specyficznej i bardzo profesjonalnej metody oddziaływania na
trudno zmieniają ce się cechy osobowości (m.in. akceptacja siebie) i jako metoda kształtowania
korzystnych zachowań (problem przeuczania nawyków);
nauczanie niepełnosprawnych efektywnych metod podejmowania decyzji życiowych oraz nauki
czynności dnia codziennego, jako instrumentów osią gania harmonii z otoczeniem;
opanowanie sztuki rozumienia położenia życiowego przez osoby
niepełnosprawne i możliwości jego zmiany poprzez aktywność
własną podmiotu.
Psychologia poznawcza dopełniona podejściem behawioralnym (behawioryzm poznawczy)
może inspirowaćdo uczenia się przez osoby niepełnosprawne zachowań ukierunkowanych na
przywracanie homeostazy, ale i na realizowanie sensu życia.

BIBLIOGRAFIA
Adams-Webber J. R. (1979) Persona! Construct Theory. Concept and Aplica-tions, Chicherster,
Wiley.
Adier A. (1927) The Practice and Theory oflndividual Psychologii, New York, Harcourt.
Albreht G. A. (1992) The Disability Business, New York.
Aidgate J. (1998) Teoria przywią zania Bowlby'ego i jej zastosowanie w pracy socjalnej w
zakresie opieki nad dziećmi - wprowadzenie. W: J. Lish-man (ed.) Podręcznik teorii dla
nauczycieli praktyki socjalnej, Katowice, Wyd. ślą sk, s. 17-47.
Aleksandrowicz J. W. (1996) Psychoterapia medyczna, Warszawa, PZW1.
American Pychiatric Association (APA) (1994) Diagnostic and Statistical Manuał of Mentol
Disorders (4*11 ed. - DSM IV), Washington, DC, APA.
Andersen E. M. (1973) The Disabled Schoolchild - a Study on Integration in Primary Schools,
London, Methuen and CoLTD.
Apolinarska M. i in. (1994) Integracja dzieci niepełnosprawnych w przedszkolu i szkole. Raport
z badań (red.) A. Ostrowska, Warszawa, Wyd. IFiS PAN.
Arct B. (1969) Alarm w St. Omer, Warszawa, LSW.
Aronson E., Wilson T.D., Akert R. (1997) Psychologia społeczna, przekł. zbiorowy, Poznań,
Wyd. Zysk i S-ka.
Atldnson J. W. (1958) Motiues in Fantasy, Action and Sodety, Princeton, D. Van Nostrand.
Atkinson J. W., Birch H. G. (1978) Ań Introduction to Motwadon, New York, Van Nostrand.
Auleytner J. (1994) Polityka społeczna. Pomiędzy ideą a działaniem. Warszawa, Wyd. UW.
Auleytner J. (1997) Polityka społeczna. Teońa a praktyka. Warszawa, Wyd. WSPTWP.
Balcerek M. (1990) Szkolnictwo specjalne {pedagogika specjalna w pierwszej połowie XX wieku.
W: S. Mauersberg (red.) Dzieje szkolnictwa i pedagogiki specjalnej, Warszawa, PWN, s. 186-
219.
Bałachowicz J. (1996) Wychowanie społeczeństwa a integracja osób niepełnosprawnych W: J.
Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji, Warszawa, Wyd. WSPTWP, s. 132-140.
Bandura A., Walters R. H. (1968) Agresja w okresie dorastania, przeł. Cz. Czapow, Warszawa,
PWN.
Bańka A. (1992) Wprowadzenie. Pomaganie jako problem psychologiczny. W: A. Bańka (red.)
Bezrobocie, Poznań, Wyd. PRINT - B, s. 9-20.
Beme E. (1986) W w grają ludzie?, przeł. P. Izdebski, Warszawa, PWN. BieniekJ. (1972) Życie
jest piękne, Warszawa, Iskry.
Bittel 1. R. (1989) Krótki kurs zarzą dzania, przeł. A. Dziurdzik, Warszawa-Londyn, PWN.
Blauth K. (1967) Cena rekordu, Warszawa, Wyd. Sport i Turystyka. BobrykJ. (1987) Locus
umysłu, Wrocław, Ossolineum.
Bobryk J. (1992) Przyczynowośći intencjonalność, Warszawa, Wyd. Wydz. Psych. UW.
Bogdanowicz M., Kisiel B., Przasnyska M. (1992) Metoda Weroniki Sherbome w terapii i
wspomagania rozwoju dziecka, Warszawa, WSiP.
Bogucka J., Kościelska M. (red.) (1996) Wychowanie i nauczanie integracyjne. Nowe
doświadczenia, Warszawa, Wyd. Centr. Met. Pom. Psych.-Pęd. MEN.
Bołoz W. (1997) Życie w ludzkich rękach Warszawa, Wyd. ATK.
Borecka J. (1995) BibUoterapia w rehabilitacji społecznej i zawodowej, "Problemy Rehabilitacji
Społecznej i Zawodowej" 2 (144), s. 51-56.
BowkerJ. (1991) Sens śmierci, Q. J. £oziński, Warszawa, PIW.
Brelet C. (1995) święta medycyna, tł. M. Hofman i F. Kleczewska, Gdańsk,
GWP. Brookings J. B., Bolton B. (1991) Dimensions ofSatisfactoriness for workers
with severe handicaps to employment, Ttehabilitation Psychology"
36 (1), s. 21-30.
Brusiło J. (1996) Życie bez bólu? Chrześcijański sens cierpienia a przeciwbólowe działania
medycyny, Kraków.
Brzeziński J. (l 996) Metodologia badań psychologicznych Warszawa, PWN.
Brzeziński J., Kowalik S. (1991) Społeczne uwarunkowania diagnozy klinicznej. W: H. Sęk
(red.) Społeczna psychologia kliniczna. Warszawa, PWN, s. 187-314.
Buck R. (1985) Prime Theory: Ań Integrated View ofMotiuation and Enwtion, "Psychological
Review" 92, s. 389-413.
Bulenda T., Zabłocld J. (1994) Ludzie niepełnosprawni a prawo, Warszawa,
Wyd. IFiS PAN. Burzaj C. (1982) Pierwsza ksią żka, ostatnia ksią żka. Warszawa, NK.
Cameron-Bandler 1., Gordon D., Lebeau M. (1995) Know-how. Jak rozwią zaćcodzienne
problemy, przeł. D. Golec, Gdańsk, GWP.
CampbeU B. (1995) Ekologia człowieka, przeł. M. A. Bitaer, Warszawa, PWN.
Cardinaux V., Cardinaux H., Lowe A. (1993) Przygarnij mnie. Wychowanie dzieci
głućhoniewidomych, Warszawa, PWN.
Carkuff R. (1969) Helping and Human Relations, New York, Holt, Rienhart and Winston.
Carr J., Shepherd R. (1989) A Motor Leaming Model for Strofce Rehabilitation, "Psysiotherapy"
75 (7), s. 372-380.
Cesbron G. (1955) Bezdomne psy. Warszawa, PAK. Cesbron G. (1959) Jest później niż
myślisz, Warszawa, PAK. Cesbron G. (1960) Niewinią tka Paryża, Warszawa, PAK. Cesbron
G. (1981) Aleja was kochałem. Warszawa, PAK.
Chlewiński Z. (1991) Dojrzałość: osobowość, sumienie, religijność, Poznań, W drodze.
Chodkowska M. (1996) Bariery funkcjonowania kobiet niepełnosprawnych w świetle
pamiętników. W: J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób
niepełnosprawnych - drogi do integracji, Warszawa, Wyd. WSPTWP, s. 114-131.
Chodkowska M. (1994) Kulturowe uwarunkowania postaw wobec inwalidztwa oraz osób
niepełnosprawnych. Cią głośći możliwośćzmiany. W:
M. Chodkowska (red.) Człowiek niepełnosprawny, Lublin, Wyd. UMCS, s. 111-126.
Chodkowska M. (red.) (1995) Miećdziecko z porażeniem mózgowym - pamiętniki matek,
Lublin, Pracownia Wydawnicza Fundacji "Masz Szansę".
Chojnacka-Szawłowska G., Szawłowski K. (1990) Medyczne i społeczne podstawy
rehabilitacji, Gdańsk, Wyd. AM.
Chojnacka-Szawłowska G., Szawłowski K. (1994) Rehabilitacja, Warszawa, Medyczna
Agencja Wydawnicza Informacyjna.
Ciunn P. (1991) ChUd Psychiatrie Nursing, St. Louis, Mosby.
Coni N., Davison W., Webster S. (1994) Starzenie się, przeł. J. Lipka, Warszawa, PWN.
Cowention Conceming Vocational Guidance and Vocationdl Trairdng in the Deuelopment
ofHuman Resources (1975), Geneve, Intemational La-bour Organisation.
Covey S. R. (1996) 7 nawyków skutecznego działania, przeł. J. Majewska-Opiełka, Kraków,
Wyd. Medium.
Criscudo J. (1977) Stonce świeci dla wszystkich, Wrocław, Ossolineum.
Crozier M., Friedberg E. (1982) Człowiek i system, przeł. K. Bolesta-Kukułka, Warszawa,
PWE.
Czapińsid J. (1988) O naturze i funkcji procesów wartościowania. W: B. Woj-ciszke (red.)
Studia nad procesami wartościowania, t. l, Wrocław, Ossolineum, s. 13-35.
Czapiński J. (1979) Wokół problemu humanizmu w psychologii, "Przeglą d Psychologiczny" 22,
s. 341-370.
Czapiński J. (1985) Przestanki ustosuńkowań wobec innych ludzi. W: M. Le-wicka, J.
Trzebiński (red.) Psychologia spostrzegania społecznego, Warszawa, Ksią żka i Wiedza, s. 79-
144.
Czapiński J. (1986) Wartościowanie - zjawisko inklinacji pozytywnej (o naturze optymizmu),
Wrocław, Ossolineum.
Czapiński J. (1991) Szczęście - złudzenia czy konieczność? W: M. Kofta i T. Szustrowa (red.)
Złudzenia, które pozwalają żyć, Warszawa, PWN, s. 204-256.
Czamocki A. (1996) Caritas w służbie osób niepełnosprawnych W: J. Mikul-ski, J. Auleytner
(red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do integracji, Warszawa, Wyd.
WSP TWP, s. 156-167.
Czerepaniak-Walczak M. (1996) Autonomia czy izonomia?'W: W. Dykcik (red.) Społeczeństwo
wobec autonomii osób niepełnosprawnych, Poznań, Wyd. Eruditus, s. 71-82.
Dawidowicz A., Eberhardt A., Ronilder A. (1978) Zmęczenie, wypoczynek, Warszawa, WP.
Dą browski K. (1962) Higiena psychiczna, Warszawa, PZWS. Dą browski K. (1986) Trud
istnienia. Warszawa, WP.
Dega W. (1973) Drogi rozwoju i stan obecny rehabilitacji leczniczej w Polsce. W: Rehabilitacja
inwalidów w PRL, A. Hulek (red.), Warszawa, PWN, s. 17-22.
Dega W. (1983) Koncepcja rehabilitacji. W: W. Dega i K. Milanowska (red.) Rehabilitacja
medyczna. Warszawa, PZWL, s. 8-17.
Dega W. (1983) Rozwój rehabilitacji w Polsce. W: W. Dega i K. Milanowska (red.) Rehabilitacja
medyczna. Warszawa, PZWL, s. 18-27.
Dega W. (1986) Ochrona zdrowia człowieka niepełnosprawnego. W: A. Hulek (red.) Człowiek
niepełnosprawny w społeczeństwie, Warszawa, PZWL, s. 7-9.
Dbcon H. (1992) Chance to Choose, Cambridge, LDA.
Dolińska-Zygmunt G. (1996) Behawioralne wyznaczniki zdrowia. W: G. Do-lińska-Zygmunt
(red.) Elementy psychologa zdrowia, Wyd. UWr.,
s. 31-68. Dolińska-Zygmunt G. (1996) Podmiotowe uwarunkowania zachowania się
pacjenta wobec własnej choroby. W: G. Dolińska-Zygmunt (red.) Elementy psychologa zdrowia,
Wyd. UWr., s. 195-204.
Dolińska-Zygmunt G. (1996) Teoretyczne podstawy refleksji o zdrowiu. W:
G. Dolińska-Zygmunt (red.) Elementy psychologa zdrowia, Wyd. UWr., s. 9-16.
Domachowski W. (1993) Psychologia społeczna komunikacji niewerbalnej, Toruń, Wyd. Edytor.
Domżał T. M. (1983) Ból, Warszawa, WP.
Doroszewska J. (1963) Nauczyciel - wychowawca w zakładzie leczniczym, Warszawa, PZWS.
Doroszewska J. (1981) Pedagogika specjalna, 1.1-2, Wrocław, Ossolineum.
Drechsier A. (1996) Funkcje rehabilitacyjne stacji opieki Caritas, "Problemy Rehabilitacji
Społecznej i Zawodowej" 2, s. 44-50.
Dubrin A. (1979) Praktyczna psychologia zarzą dzania, przeł. M. Szwarc, Warszawa, PWN.
Dziak A. (1989) Rehabilitacja chorych w chorobach, dysfunkcjach i urazach narzą du ruchu. W:
J. Kucha (red.) Rehabilitacja, Warszawa, PZWL, s. 143-223.
Dyka S. (1993) Dylematy polskiej spółdzielczości, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i
Zawodowej" 3, s. 33-35.
Dykcik W. (red.) (1996) Społeczeństwo wobec autonomii osób niepełnosprawnych, Poznań,
Wyd. Eruditus.
Dykcik W. (1996) Warunki i mozauwści kulturowej transmisji postaw i zachowań społecznych
wobec autonomii i izonomii osób niepełnosprawnych umysłowo. W: W. Dykcik (red.)
Społeczeństwo wobec autonomii osób niepełnosprawnych, Poznań, Wyd. Eruditus, s. 207-234.
Epstein S. (1980) The Self-concept: a Review and the Proposal ofan Integrated of Personality.
W: E. Staub (red.) PersonaUty. Basie Aspects and Current Research, Prendce Hali, Inc.
Everly G. S. Jr., Rosenfeid R. (1992) Stres. Przyczyny, terapia i autoterapia, przeł. J. Radzicki,
A. Kowaliszyn, D. ślepowrońska, Warszawa, PWN.
Pawcett Ch. S. (1993) Family Psychiatrie Nursing, St. Louis, Mosby. Fenigsen R. (1997)
Eutanazja. śmierćz wyboru?, Poznań, Wyd. "W drodze". Fhan'er S. (1996) Słownik
psychoanalityczny, Gdańsk, GWP.
Ficek R. (1996) Kierunki rozwoju kształcenia specjalnego w Krakowie -problemy integracji,
"Dialog" 5, s. 194-198.
Fieid M. (1976) System zdrowia a system społeczny. W: M. Sokołowska, J. Hołówka, A.
Ostrowska (red.) Socjologia a zdrowie. Warszawa, PWN, s. 133-154.
Fonberg E. (1979) Nerwice a emocje - fizjologiczne mechanizmy, Wrocław, Ossolineum.
Franki V. E. (1984) Homo Patiens, przeł. R. Czamecki , J. Morawski, Warszawa, PAX.
Franki V. E. (1978) Psychoterapia dla każdego, przeł. E. Misiołek, Warszawa, PAK.
Frą czkiewicz-Wronka A. (1994) Zmiany mają ce na celu stworzenie spójnego systemu
wspomagania osób niepełnosprawnych W: 1. Frą ckiewicz (red.) Systemy wspomagania osób
niepełnosprawnych w miejscu zamieszkania. Warszawa, Wyd. IfiS PAN, s. 102-117.
Freidson E. (1976) Zastosowanie teorii organizacji. Modele organizacji i usług w opiece
zdrowotnej. W: M. Sokołowska, J. Hołówka, H. Ostrowska (red.) Socjologia a zdrowie,
Warszawa, PWN, s. 155-172.
Fromm E. (1996) Zdrowe społeczeństwo, przeł. A. Tanalska - Dulęba, Warszawa, PIW.
Galińska E. (1990) Z zagadnień muzykoterapii. W: M. Manturzewska i H. Ko-tarska (red.)
Wybrane zagadnienia z psychologii muzyki, Warszawa, WSiP.
Gallagher E. B. (1976) Ideologia konsumpcji a opieka zdrowotna. W: M. Sokołowska, J.
Hołówka, A. Ostrowska (red.) Socjologia a zdrowie, Warszawa, PWN, s. 191-211.
Gałkowski J. W. (1980) Praca i człowiek, Warszawa, PAK.
Galkowski T. (red.) (1984) Dziecko autystyczne i jego rodzice, Warszawa, Polskie
Towarzystwo Walki z Kalectwem.
Gałkowski T. (1997) Nowe podejścia do niepełnosprawności. Uporzą dkowanie terminologiczne,
"Audiofonologia" 10, s. 159-164
Gałkowsid T., Kaiser-Grodecka I., Smoleńska J. (1988) Psychologia dziecka głuchego.
Warszawa, PWN.
Galkowsid T., Stawowy-Wojnarowska I. (1990) Wychowanie dzieci głuchych w wieku
przedszkolnym. Warszawa, WSiP.
Garret J., Levme E. (1972) (red.) Praktyka psychologiczna w rehabilitacji inwalidów, Warszawa,
PWN.
Gasiul H. (1992) Oblicza "Ja" w świetle wybranych koncepcji psychologicznych-pojęcie, rozwój,
patologia, Bydgoszcz, Wyd. WSP.
Gasiulowa A. (1993) Wrażliwośćempatyczna dzieci z dysfunkcją narzą du ruchu a ich
środowisko rodzinne, Bydgoszcz, Wyd. WSP.
Gą ciarz B. (1994) Dostępnośćrehabilitacji i leczenia dla osób niepełnosprawnych
zamieszkują cych wieś. W: W. Pią tkowsid, A Ostrowska (red.) Niepełnosprawni na wsi,
Warszawa, Wyd IfiS PAN, s. 95-112.
Gą ciarz B. (1994) Ekonomiczne uwarunkowania działalności rehabilitacyjnej spółdzielni
inwalidów. W: M. Fedorowicz (red.) Droga przez instytucje. Instytucje działają ce na rzecz osób
niepełnosprawnych, Warszawa, Wyd. IFiS PAN, s. 90-104.
Gą ciarz B. (1994) Instytucje służby zdrowia i orzekania o inwalidztwie w kontaktach osób
niepełnosprawnych W: M. Federowicz (red.) Droga przez instytucje. Instytucje działają ce na
rzecz osób niepełnosprawnych, Warszawa, Wyd. IFiS PAN, s. 147-177.
Gawroń M. (1996) Empatia i jej znaczenie dla relacji lekarz - pacjent. W:
G. Dolińska-Zygmunt (red.) Elementy psychologa zdrowia, Wyd. UWr., s. 225-232.
Gerstmann S. (1994) Podstawy psychologii konkretnej, Warszawa, PWN.
Gierszewska B. (1993) Zarys systemu opieki nad osobami niepełnosprawnymi w Stanach
Zjednoczonych, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 3, s.56-64.
Giroult E. (1989) The Heatthy Cities Concepts, A's. Enwonmental Dimentions WHO Regional
Office in Europę.
Gleń W. (1994) Problemy mieszkaniowe ludzi w wieku podeszłym. W: E. Kaczmarska (red.)
Udostępnienie przestrzeni osobom niepełnosprawnym. Likwidacja barier, t. 2, Kraków, Wyd.
Polskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych, s. 69-76.
Gleń W. (1994) Standard przestrzeni użytkowych a potrzeby niepełnosprawnych W: E.
Kaczmarska (red.) Udostępnienie przestrzeni osobom
niepełnosprawnym. Likwidacja barier, t. 2, Kraków, Polskie Stowarzyszenie Osób
Niepełnosprawnych, s. 29-36.
Gliszczyńska X. (1991) (red.) Psychologiczny model efektywności pracy, Warszawa, PWN.
Goleman D. (1997) Inteligencja emocjonalna, przeł. A. Jankowski, Media Rodzina of Poznań.
Gołą b A., Reykowski J. (1985) Studia nad rozwojem standardów ewaluatyw-nych, Wrocław,
Ossolineum.
Gorczycka E. (1994) Instytucjonalne problemy zaspokajania potrzeb ludzi niepełnosprawnych.
W: M. Fedorowicz (red.) Droga przez instytucje. Instytucje działają ce na rzecz osób
niepełnosprawnych, Warszawa, Wyd. IFiS PAN, s. 262-276.
Góralczyk E. (1996) Choroba dziecka w twoim życiu. O dzieciach ciężko i przewlekle chorych i
ich rodzicach. Warszawa, Wyd. Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno -
Pedagogicznej MEN.
Grochmal S. (1983) Rehabilitacja osób z zaburzeniami i uszkodzeniami ośrodkowego układu
nerwowego. W: W. Dega, K. Milanowska (red.) Rehabilitacja medyczna, Warszawa, PZWL, s.
404-436.
Grochmal S. (1987) Zaufaj sobie, Warszawa, PZW1.
Gronowska B., Jasudowicz T., Mik C. (1994) O prawach dziecka, Toruń, Wyd. Comer.
Gruffin R. W. (1996) Podstawy zarzą dzania organizacjami, przeł. M. Rusiń-ski, Warszawa,
PWN.
Grygiel S. (1995) Sens cierpienia w przemijają cym świecie. W: M. Wolańczyk, S. Obirek (red.)
Jezuicka ars educandi, Kraków, Wyd. WAM, s. 79-94.
Grzegołowska-Klarkowska H. J. (1986) Mechanizmy obronne osobowości, Warszawa, PWN.
Grzegorzewska M. (1964) Wybór pism. Warszawa, PWN.
Grzesiuk 1., Tryjarska B. (1995) Jak pomagaćsobie, rodzinie i innym. Warszawa, PWN.
Grzesiuk S. (1982) Na marginesie życia. Warszawa, KiW. Gulin W. (1994) Empatia dzieci i
młodzieży, Lublin, Tow. Nauk. KU1.
Gurycka A. (1979) Struktura i dynamika procesu wychowawczego, Warszawa, PWN.
Grzywak-Kaczyńska M. (1988) Trud rozwoju. Warszawa, PAX.
Gwara A. (1997) Legislacja i ustawodawstwo dla osób niepełnosprawnych oraz ich podłoże
historyczne, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" l (151), s. 9-23.
Habermas J. (1993) Obywatelstwo a tożsamośćnarodowa, przeł. B. Markie-wicz, Warszawa,
Wyd. IFiS PAN.
Haftek J., Haftek I. (1994) Kompleksowa rehabilitacja uszkodzeń rdzenia kręgowego. W:
Rehabilitacja medyczna i społeczna, t. l, Kraków, s. 85-90.
Hamer H. (1994) Klucz do efektywności nauczania. Warszawa, Wyd. VEDA. Hali C. S.,
Lindzęy G. (1990) Teorie osobowości, Warszawa, PWN.
Haring N. G., Schiefelbusch (red.) (1977) Metody pedagogiki specjalnej, przeł. J. Radzicki, T.
Galkowski, Warszawa, PWN.
Hek Roy Van (1994) Europejski podręcznik dostępności środowiska budowlanego. W: E.
Kaczmarska (red.) Udostępnienie przestrzeni osobom niepełnosprawnym. Likwidacja barier, t.
2, Kraków, Wyd. Polskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych, s. 189-194.
Helander E., Mendis P., Nelson G. (1983) Training Disabled People in the Community, Worid
Health Organisadon, Geneva.
Heszen-Klemens I. (1979) Poznawcze uwarunkowania zachowania się wobec własnej choroby,
Wrocław, Ossolineum.
Heszen-Klemens I. (1983) Psychologia medyczna, Katowice, Wyd. Uniwersytet ślą ski.
Heszen-Niejodek I. (1992) Lekarz i pacjent, Kraków, Universitas.
Heszen-Niejodek I. (1995) (red.) Doświadczenie kryzysu - szansa rozwoju czy ryzyko
zaburzeń?. Katowice, Wyd. Uniwersytet ślą ski.
Heyd G. (1990) Aktiyitaten des toglichen Lebens - ein Arbeitsfeid der Ergothe-rapeuten m der
Rehabilitation. "Rehabilitation" Jg. 29 H. 3, s. 208-212.
Hinchliffe M. K., Hooper D., Roberts F. J. (1987) Melancholia małżeństwa, przeł. K. Dudziak, H.
Szafraniec, Warszawa, PWN.
Holówka J., NikłaśD. (1976) Pojęcia ^ograniczonej sprawności1' i ^rehabilitacji". W: M.
Sokołowska , J. Hołówka, A. Ostrowska (red.) Socjologia a zdrowie. Warszawa, PWN, s. 452-
456.
Homey K. (1976) Neurotyczna, osobowośćnaszych czasów, przeł. H. Grzego-łowska,
Warszawa, PWN.
Hourdin G. (1978) Niezawinione nieszczęście, Warszawa, PAX.
Hrycyk K. (red.) (1997) BibUotercipia - w poszukiwaniu tożsamości zawodowej, Wrocław,
DTSK Silesia.
Hubbard J., Workman E. (1997) Handbook of Stress Medianę. Ań Organ System Approach
CRC Press Boca Raton, New York.
Hulek A. (1969) Teoria {praktyka rehabilitacji inwalidów. Warszawa, PZW1.
Hulek A. (1972) Wspólne i swoiste zagadnienia w rehabilitacji różnych grup inwalidów. W: A.
Hulek (red.) Rehabilitacja inwalidów w PRL, Warszawa, PZWL, s. 28-36.
Hulek A. (red.) (1977) Pedagogika rewalidacyjna, Warszawa, PWN.
Hulek A. (1980) Badania naukowe nad osobami niepełnosprawnymi i ich znaczenie dla
systemu oświatowego, "Biuletyn Informacyjny PTWK" 4,s.17-35.
Hulek A. (1981) Rehabilitacja osób niepełnosprawnych w Polsce i za granicą (w świetle
przepisów prawnych). Warszawa, Inst. Wyd. Zw. Zaw.
Hulek A. (1987) Ruch społeczny na rzecz ludzi niepełnosprawnych w PRL, Warszawa, PZW1.
Hulek A. (1992) Samopomoc w rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Warszawa, Wyd.
Wojewódzka Poradnia Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadami Słuchu.
Hulek A. (1992) Ludziom Niepełnosprawnym, Warszawa Wyd. PTWzK (zbiór dokumentów i
oświadczeń).
Hulek A. (red.) (1992) Uczeń niepełnosprawny w szkole masowej, Kraków, Wyd. WSP.
Hulek A. (1993) Osoby niepełnosprawne w społeczeństwie, VQ Międzynarodowa. Konferencja
Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Watykan, 19-21. 11. 1992 r., "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 1-2 (135-136), s. 124-127.
Hulek A. (1993) Szkoła masowa wobec uczniów niepełnosprawnych, "Kultura i Edukacja" l, s.
67-70.
Unicka M. (1981) Notatki o chorych w Kościele, "Znak" 8, s. 1044-1050.
Jabłoński K. (1990) Praca psychologa na oddziale rehabilitacji narzą dów ruchu. W: I. Heszen-
Niejodek (red.) Rola psychologa w diagnostyce i leczeniu chorób somatycznych. Warszawa,
PZWL, s. 202-222.
Jacobs M., Goodman G. (1989) Psychology and Self-help Groups, "Predictions on a
Partnership American Psychologist" 44, 3, s. 536-545.
Jakubik A., Masłowski J. (1981) Antoni Kępiński - człowiek i dzieło. Warszawa, PZW1.
Jakubowska U. T. (1992) Analiza wybranych właściwości komunikacyjnych neurotyków i ludzi
zdrowych psychicznie. Bydgoszcz, Wyd. WSP.
Jakubowski S. (1996) Problemy osób niewidomych i słabowidzą cych w poradnictwie
zawodowym, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 3 (149), s. 16-21.
Jankowski K. (1975) Od psychiatra biologicznej do humanistycznej, Warszawa, PIW.
Jaranowska K. (1989) Miejsce pracy dla osób niepełnosprawnych w osiedlu mieszkaniowym.
Warszawa, Wydawnictwo Spółdzielcze.
Jaranowska K. (1992) Projektowanie zakładów pracy dostępnych dla osób z mesprawnościami,
Warszawa, Wyd. Centrum Naukowo-Badawcze Spółdzielczości Inwalidów.
Jarosz M. (1976) Psychologia i psychopatologia życia codziennego, Warszawa, PZW1.
Jarosz M. i współautorzy (1983) Psychologia lekarska, Warszawa, PZW1.
Jarymowicz M. (1979) Modyfikowanie wyobrażeń dotyczą cych "ja" dla zwiększenia gotowości
do zachowań prospołecznych, Wrocław, Ossolineum.
Johansen O. (1982) światło w ciemności. świat Erlinga Stordahia, przeł. A. Thierry, Warszawa,
IW PAX.
Jończyk J. (1996) Prawne regulacje rehabilitacji leczniczej i zawodowej. W:
J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji, Warszawa, Wyd. WSP TWP, s. 34-41.
Juros A. (1996) środowiskowy dom samopomocy a społecznośćlokalna, "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2 (148), s. 51-59.
Juros A., Otrębsld W. (1997) Integracja osób niepełnosprawnych w społeczności lokalnej,
Lublin, FśCEDS.
Kaczmarek B. 1. (1993) Płaty czołowe a język i zachowanie człowieka, Lublin, Wyd. Linea.
Kaczmarek B. 1. (1995) Mózgowa organizacja mowy, Lublin, Agencja Wydawniczo - Handlowa
AD.
Kaliciuk S. (1991) Psychohigiena pracy. Poradnik zachowania zdrowia psychicznego w okresie
aktywności zawodowej człowieka. Warszawa, Wyd. Ośr. Bad. Społ.
Katz D., Kahn R. 1. (1979) Społeczna psychologia organizacji, przeł. B. Czar-niawska.
Warszawa, PWN.
Kawczyńska-Butrym (1993) Rodzina wobec problemów człowieka niepełnosprawnego,
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 1-2 (135-136), s. 76-83.
Kawczyńska-Butrym Z. (1996) Organizacje pozarzą dowe w służbie osób niepełnosprawnych W:
J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji, Warszawa, Wyd. WSP TWP, s. 143-155.
Kawczyńska-Butrym K. (1996) Model pielęgniarskiej opieki środowiskowej -rehabilitacja i
profilaktyka niepełnej sprawności, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2 (148), s.
38-43.
Kawczyńska-Butrym K. (1998) Niepełnosprawność- specyfika pomocy społecznej, Katowice,
Wyd. ślą sk.
Kaziów M. (1968) Postaćniewidomego w oczach poetów, Wrocław, Ossolineum.
Kaziów M. (1985) Gdy moim oczom..., Warszawa, Czytelnik.
Kazmierczak T., £uczyńska M. (1998) Wprowadzenie do pomocy społecznej, Katowice, Wyd.
ślą sk.
Keitlen T. (1964) Pożegnanie z lękiem. Warszawa, PZW1. Keller H. (1978) Historia mojego
życia. Warszawa, Czytelnik.
Kerr N. (1977) Stoff Expectations for Oisabled Persons. W: Stubbins J. (red.) Social and
Psychological Aspect ofDisabiUty, Baltimor.
Key G. 1. (1993) Industrial Therapy, St. Louis, Mosby.
Kędzierska I. (1993) Parafia środowiskiem integracyjnym dla osób niepełnosprawnych i ich
rodzin, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 4, s. 122-126.
Kępiński A. (1972) Psychopatologia nerwic. Warszawa, PZW1. Kępiński A. (1974) Melancholia,
Warszawa, PZW1. Kępiński A. (1977) Lęk, Warszawa, PZW1.
Kępiński A. (1978) Podstawowe zagadnienia współczesnej psychiatrii, Warszawa, PZW1.
Kępiński A. (1978) Poznanie chorego. Warszawa, PZW1. Kępiński A. (1978) Rytm życia,
Kraków, Wydawnictwo Literackie. Kępiński A. (1992) Schizofrenia, Kraków, Wyd. Sagittarius.
Killilea M. (1978) Karen, Warszawa, PAX. Killilea M. (1980) Z pozdrowieniem od Karen,
Warszawa, PAX.
Kirejczyk K. (red.) (1981) Upośledzenie umysłowe - pedagogika. Warszawa, PWN.
Kirenko J. (1995) Niektóre uwarunkowania psychospołecznego funkcjonowa-nia osób z
uszkodzeniem rdzenia kręgowego, Lublin, Wyd. UMCS.
Kirsta A. (1996) Jak przezwyciężyćstres, Warszawa, Delta W-Z
Kiwerski J., Surazyńska K. (1986) Usprawnienie chorych z głębokim uszkodzeniem rdzenia w
odcinku szyjnym. W: A Hulek (red.) Człowiek niepełnosprawny w społeczeństwie, Warszawa,
PZWL, s. 118-122.
Kiwerski J. (1989) Rehabilitacja osób z uszkodzeniem urazowym i chorobowym układu
nerwowego. W: J. Kucha, Rehabilitacja, Warszawa, PZWL, s. 98-142.
Knill Ch. (1995) Dotyk i komunikacja, przeł. M. Piszczek, Warszawa, Centrum Metodyczne
Pomocy Psychologiczno - Pedagogicznej MEN.
Koczur W. (1997) Zmiany zasad i tryb orzekania o niezdolności do pracy i stopniu
niepełnosprawności, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" l,s. 82-87.
Kofta M. (1979) Samokontrola a emocje. Warszawa, PWN.
Kofta M. (1985) Procesy atrybucji w spostrzeganiu społecznym W: M. Lewic-ka, J.
Trzebiatowski (red.) Psychologia spostrzegania społecznego, Warszawa, Ksią żka i Wiedza, s.
175-216.
Kofta M. (1993) Wstęp - poznawcze przesłanki aktywności sprawczej. W:
M. Kofta (red.) Psychologia aktywności: zaangażowanie, sprawstwo, bezradność, Poznań,
Wyd. Nakom.
Koivistoinen E. (1982) Wszystko pokonam. Warszawa, NK.
Kopczyński J., Halik J. (1997) Zdrowie ludności i jego ochrona. W: A Rajkie-wicz (red.)
Społeczeństwo polskie w latach 1984-1995/96, Warszawa, Wyd. Fundacja F. Eberta, s. 119-
130.
Komas-Biela D. (red.) (1988) Osoba niepełnosprawna i jej miejsce w społeczeństwie, Lublin,
Wyd. KU1.
Komas-Biela D. (1995) Retrospektywny obraz własnej sytuacji życiowej rodziców i ich
stosunku do dziecka z upośledzeniem umysłowym. W:
M. Chodkowska (red.) Dziecko niepełnosprawne w rodzinie, Lublin, Wyd. UMCS, s. 61-69.
Kostrubiec S., Witkowski J. (1995) Osoby niepełnosprawne na rynku pracy w Polsce,
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2(144), s. 9-26.
Kościelak R. (1995) Integracja społeczna niepełnosprawnych umysłowo, Gdańsk, Wyd. UG.
Kościelak R. (1996) Funkcjonowanie psychospołeczne osób niepełnosprawnych umysłowo,
Warszawa, WSiP.
Kościelska M. (1998) O szkołę dobrą i wspólną , "Charaktery" 9, s. 4-5.
Kotarbiński T. (1986) Myśli o ludziach i ludzkich sprawach, Wrocław - Warszawa - Kraków -
Gdańsk - £ódź, Ossolineum.
Kotler P. (1994) Marketing, przekł. zbiorowy, Warszawa, Gebethner i S-ka. Kowalczyk I. (1974)
Poza granicą skargi, Kraków, W1.
Kowalczyk O. (1996) Geneza i rozwój osobistej asystencji osób niepełnosprawnych, "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 3 (149), s. 53-60.
Kowalik S. (1981) Rehabilitacja upośledzonych urny słowo, Warszawa, PWN.
Kowalik S. (1996) Autonomia osób upośledzonych umysłowo w procesie rehabilitacji - »za" a
nawet »przedw". W: W. Dykcik (red.) Społeczeństwo wobec autonomii osób
niepełnosprawnych, Poznań, Wyd. Eruditus, s. 49-59.
Kowalik S. (1996) Psychospołeczne podstawy rehabilitacji osób niepełnosprawnych,
Warszawa, Interart.
Kozielecld J. (1986) Psychologiczna teoria wiedzy, Warszawa, PWN. Kozłowsid S. (1986)
Granice przystosowania. Warszawa, Wiedza Powszechna.
Kramer P. D. (1993) Wsłuchują c się w Prozac, przeł. M. Szwed-Szelenberger i W.
Szelenberger, Warszawa, Wyda. Jacek Santorski & CO.
Kronika medycyny (1994) przekład T. Plusy i zespół, Warszawa, Wyd. Kronika. KuchaJ. (1989)
Rehabilitacją , Warszawa, PZW1.
Kuczyńska A. (1996) Model kontaktu lekarza z pacjentem. W: G. Dolińska-Zy-gmunt (red.)
Elementy psychologii zdrowia, Wyd. UWr., s. 215-218.
Kuczyńska-Kwapisz J. (1994) Efektywnośćkształcenia młodzieży niewidomej i słabowidzą cej
w zakresie orientacji przestrzennej i poruszania się, Warszawa, Wyd. WSPS.
Kuczyńska-Kwapisz J. (1995) Problemy orientacji i lokomocji osób niewidomych i
słabowidzą cych, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2 (144), s. 38-41.
Kuczyńska-Kwapisz J., Kwapisz J. (1996) Rehabilitacja osób niewidomych i słabowidzą cych,
Warszawa, Interart.
Kuczyńska-Kwapisz J. (red.) (1996) Rehabilitacja niewidomych i słabowidzą cych, Warszawa,
Wyd. Centrum Metodyczne Pomocy Psychologicz-no-Pedagogicznej MEN.
Kulczycld M. (1971) Psychologiczne problemy człowieka chorego, Wrocław, Ossolineum.
Kulczycki M. (1985) Zarys relacyjnej koncepcji poradnictwa. W: A. Kargulowa, M. Jędrzejczak
(red.) Teoretyczne i metodologiczne problemy porado-znawstwa Wrocław, Wyd. UWr, t. l, s.
141-157.
Kulik T. (1997) Edukacja zdrowotna w rodzinie i w szkole, Stalowa Wola, Oficyna Wydawnicza
Fundacji Uniwersyteckiej w Stalowej Woli.
Kuruliszwili E. (1996) Polski Komitet Pomocy Społecznej - wspieranie osób niepełnosprawnych
W: J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji, Warszawa, Wyd. WSPTWP, s. 168-172.
Kurzynowski A. (1993) Zagadnienie polityki społecznej w okresie przemian systemowych,
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 1-2, s. 9-19.
Kurzynowski A. (1996) Osoby niepełnosprawne w polityce społecznej. W:
J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji. Warszawa, Wyd. WSP TWP.
Kurzynowski A. (1997) Niepełnosprawnośćjako problem polityki społecznej. "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2/152, s. 10-21.
Kurzynowski A. (1997) Rehabilitacja i zatrudnienie osób niepełnosprawnych na wolnym rynku
pracy - badania realizowane przez Centrum Ba-dawczo-Rozwojowe Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych w Warszawie, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2, s. 105-
109.
Kurzynowski A. (1997) Rola nauki w realizacji " Rzą dowego programu działań na rzecz osób
niepełnosprawnych i ich integracji ze społeczeństwem", "Problemy Rehabilitacji Społecznej i
Zawodowej" 2, s. 10-21.
Kuryłowicz E. (1986) Udostępnienie architektoniczne budynków oświatowych
niepełnosprawnym użytkownikom jako warunek pełnego uczestnictwa tych osób w życiu
społecznym. W: A Hulek (red.) Człowiek niepełnosprawny w społeczeństwie, Warszawa,
PZWL, s. 243-246.
Kwapiszowie J. i J. (1990) Orientacja przestrzenna i poruszanie się niewidomych oraz
słabowidzacych, Warszawa, WSiP.
Laidler P. (1996) Rehabilitacja po udarze mózgu, Warszawa, PZW1. Larkowa H. (1987)
Człowiek niepełnosprawny, Warszawa, PWN. Laskowski J. (1982) Małżeństwo i rodzina.
Warszawa, IW PAX.
Lazarus R. (1966) Psychological Stress and the Coping process, New York, Mc Graw-Hil1.
Leder S. (1976) Psychoterapia a społeczeństwo. W: M. Sokołowska, J. Hołów-ka, A.
Ostrowska (red.) Socjologia a zdrowie, Warszawa, PWN, s. 291-305.
Legrix D. (1976) Taka się urodziłam. Warszawa, PZW1.
Lehigh H., Reiser M.F. (1980) The Patient: Biological, Psychological, and So-cial Dimensions
ofMedical Practice, New York, Plenum Press.
Leoński J., Rzepa T. (red.) (1995) Zastosowania metody biograficznej w socjologii i psychologii,
Szczecin, Wyd. Dictum Sapienti Sat.
Lemer S. (1995) Miłośći strach, przeł. K. Miller, Gdańsk, GWP.
Lewin K. (1936) Principlesoftopologicalpsychology, New York, McGraw-Hil1.
Lewin K. (1951) Fieid theory in Social Science, New York, Harper.
Lipkowski O. (1983) Wyższa Szkoła Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzew-skiej w
Warszawie 1922-1982, Warszawa, Wyd. WSPS.
Lorenz K. (1986) Regres człowieczeństwa, przeł. A. D. Tauszyńska, Warszawa, PIW.
Lovaas O. I. (1993) Nauczanie dzieci niepełnosprawnych umysłowo, przekład zbiorowy.
Warszawa, WSiP.
LudewigK. (1995) Terapia systemowa, przeł. A. Ubertowska, Gdańsk, GWP. Ludzie Lasek
(1987) (oprać.) T. Mazowiecki, Warszawa, Biblioteka "Więzi".
Lyons A. S., Petrucelli R. J. (1996) Ilustrowana historia medycyny, przeł. M. Stopa, Warszawa,
Wyd. Penta.
£obożewicz T. (1995) Wpływ turystyki i rekreacji na przywracanie sprawności psycho -
fizycznej osób o specjalnych potrzebach W: J. śleżyński, W. Petryńsłd (red.) Postęp w
turystyce na rzecz osób o specjalnych potrzebach, Kraków, Wyd. Polskie Stowarzyszenie
Osób Niepełnosprawnych, s. 42-51.
£ubińska E. A. (1986) Salamandra, Kraków, W1.
£ukaszewsid W. (1984) Szansę rozwoju osobowości, Warszawa, Ksią żka i Wiedza.
£uria A. (1978) Suńat utracony i odzyskany. Warszawa, PWN.
Majewski T. (1983) Psychologia niewdomych i niedowidzą cych. Warszawa, PWN.
Majewski T. (1985) Rehabilitacja zawodowa osób niepełnosprawnych, Warszawa, Centrum
Badawczo - Rozwojowe Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Majewski T. (1995) Przeglą d polityki zatrudnienia osób niepełnosprawnych w krajach Unii
Europejskiej, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 3 (145), s. 102-105.
Majewski T. (1995) Rehabilitacja środowiskowa, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i
Zawodowej" 2, s. 27-32.
Majewski T. (1996) Poradnictwo zawodowe dla osób niepełnosprawnych w dokumentach
międzynarodowych, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 3 (149), s. 12-15.
Majewski T. (1995) Rehabilitacja środowiskowa, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i
środowiskowej" 2 (144), s. 27-32.
Marnot B. (1991) Możliwości wykorzystania literatury w procesie rehabilitacji osób
niepełnosprawnych W: A. Hulek (red.) środki masowego przekazu a człowiek niepełnosprawny.
Warszawa, Wyd. PTWK, s. 98-101.
Malicka M. (1982) Uroki i trudy twórczego życia, Warszawa, Nasza Księgarnia.
Malim T., Birch T., Wadeley A. (1994) Wprowadzenie do psychologii, przeł. J. Bobryk, J.
Suchecki, Warszawa, PWN.
Masiow A. (1986) W stronę psychologii istnienia, przeł. I. Wyrzykowska, Warszawa, IW PAK
Maultsby M. (1992) Racjonalna terapia zachowania, Poznań, Wyd. Fundacja ALTERNA.
May R. (1989) Psychologia i dylemat ludzki, Warszawa, IW PAK.
Mazur R. (red.) (1994) Model myślenia systemowego na przykładzie czynności mózgu,
Bydgoszcz, Wyd. AM.
McCue M., Pramuka M., Chase S., Fabry P. (1994) F\inctional Assessment Procedures for
Indiuiduals with Seuere Cognitiue Ehsabilities, "Ameri-can Rehabilitation" 20, 3, s. 17-27.
McKinIey Runyan W. (1992) Historie życia a psychobiografia. Badania teorii i metody, przeł. J.
Kasprzewski, Warszawa, PWN.
McLoughlin J. A., Lewis R. B. (1986) Assessing Special Students, London-Sydney, Merrill
Publishing Company - A. Beli & Howell Company.
Meyer R. (1966) Somatoterapia, przeł. O.Rout, Warszawa, Wyd. Psychologii i Kultury.
Meder J. (1996 ) Zaburzenia psychiczne w aspekcie poradnictwa zawodowego, "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 3 (149), s. 27-34.
Mikulsld J. (1991) Wspomnienie o profesorze Marianie A. Weissie - życie i działalność,
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 1-4, s. 146-148.
Mikulsld J. (1995) Od Zakładu Badawczego Zwią zku Spółdzielni Inwalidów do Centrum
Badawczo-Rozwojowego Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (1960-1995), "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 4, s. 47-66.
Mikulsld J. (1996) Aktywna polityka rehabilitacyjna - zarys modelu. W:
J. Mikulsld, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji. Warszawa, Wyd. WSP TWP, s. 189-210.
Mikulsld J. (1997) O potrzebie badania problemów rehabilitacji osób niepełnosprawnych,
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2/152, s. 22-31.
Milanowska K. (1983) Historia rozwoju rehabilitacji. W: W. Dega, K. Milanow-ska (red.)
Rehabilitacja medyczna. Warszawa, PZWL, s. 1-7.
Milanowska K. (1983) Podstawy leczenia usprawniają cego. W: W. Dega i K. Milanowska (red.)
Rehabilitacja medyczna, Warszawa, PZWL, s. 28-
73. Milanowska K. (1991) Profesor Wiktor Dega - organizator rehabilitacji w Polsce,
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 1-4, s. 5-7.
Miller G., Galanter E., Pribrans K. (1980) Plany i struktura zachowania, przeł. A. Grzybowska,
A. Szewczyk, Warszawa, PWN.
Miller M. R. (1973) Podręcznik oceny zdolności do pracy w Goodwill Indu-stries, przeł. Cz.
£uszczyński, Warszawa, PZW1.
Mitraszewsid N. (1977) Przerwany szlak, Wrocław, Ossolineum. Mitraszewski N. (1980) Ku
pełni życia, Wrocław, Ossolineum. Mitraszewski N. (1982) Gdy biją zegary, £ódź, W£.
Moskalewicz B. (1994) Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej wobec niepełnosprawny ch.W:
M. Fedorowicz (red.) Droga przez instytucje. Instytucje działają ce na rzecz osób
niepełnosprawnych. Warszawa, Wyd. IFiS PAN, s. 23-53.
Nadolski Z. (1981) Rehabilitacja w przemy śle. Warszawa, PZW1.
Nauczanie specjalne (1982) N. G. Haringa, R. 1. Schiefelbuscha (red.), przekład zbiorowy,
Warszawa, PWN.
Necld Z. (1991) Negocjacje w biznesie. Kraków, Wyd. Profesj. Szk. Bizn.
Nickels W. G. (1995) Zrozumiećbiznes, przekład zbiorowy, Warszawa, Wyd. Bellona.
Niebrżyciowsid 1. (1983) Przyjaźń, i koleżeństwo młodzieży dorastają cej, Lodź, Wyd. U1.
Nosal Cz. (1980) Metodologiczny status pojęcia ^sytuacja" we współczesnej psychologii W: J.
Brzeziński (red.) Z zagadnień psychologa ilościowej, Warszawa, PWN, Z.5, s. 51-69.
Nosal Cz. S. (1992) Diagnoza typów umysłu, Warszawa, PWN. Nosal Cz. S. (1993) Umysł
menedżera, Wrocław, Wyd. "Przecinek".
Nowak S. (1973) Pojęcie postawy w teoriach i stosowanych badaniach społecznych W: S.
Nowak (red.) Teorie postaw, Warszawa, PWN, s. 17-88.
Nutt P. (1990) Making Tough Decision: Tactics for Improwng Managerial Ded-sion Making, San
Francisco, Jossey Bass.
Obuchowska I. (1981) Dynamika nerwic. Psychologiczne aspekty zaburzeń nerwicowych u
dzieci i młodzieży, Warszawa, PWN.
Obuchowska I. (red.) (1995) Dziecko niepełnosprawne w rodzinie, Warszawa, WSiP.
Obuchowska I. (1996) Drogi dorastania. Warszawa, WSiP.
Obuchowsid K. (1982) Badania osobowości efektywnej. W: K. Obuchowski, W. J. Paluchowsid
(red.) Efektywnośća osobowość, Wrocław, Ossolineum, s. 5-15.
Obuchowski K. (1982) Kody orientacji i struktura procesów emocjonalnych, Warszawa, PWN.
Obuchowski K. (1995) Przez galaktykę potrzeb, Poznań, Wyd. Zysk i S-ka.
Olkowicz J. (1997) Organizacje pozarzą dowe zajmują ce się osobami niepełnosprawnymi -
Projekt Sieci Demokratycznej OED, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2. s.99-
103.
Ossowski R. (1979) Zachowanie się inwalidów wzrokowych w sytuacjach trudnych, Warszawa-
Poznań, PWN.
Ossowski R. (1982) Kształtowanie obrazu własnej sytuacji i siebie u inwalidów wzroku w
procesie rehabilitacji, Bydgoszcz, Wyd. WSP.
Ossowsid R. (1996) Pedagog specjalny wobec współczesnych problemów życiowych osoby
niepełnosprawnej. W: J. Kuczyńska - Kwapisz (red.) Rehabilitacja niewidomych i
słabowidzą cyćh, Warszawa, Wyd. Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno -
Pedagogicznej MEN, s. 5-13.
Ossowski R. (1996) Struktura diagnozy sytuacyjnej dla celów rehabilitacji, "Przeglą d
Tyflologiczny" 1-2 (95), s. 19-29.
Ossowski R. (red.) (1996) Trudności w komunikowaniu się osób z uszkodzonym słuchem,
Bydgoszcz, Wyd. WSP.
Ossowski R. (1996) Zagrożenia dla osób niepełnosprawnych w procesie adaptacji psychicznej.
W: J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji, Warszawa, Wyd. WSP TWP, s. 42-53.
Ostrowska A. (1976) Zastosowanie teorii socjalizacji dla studiów nad procesem rehabilitacji
inwalidów. W: M. Sokołowska, J. Hotówka, A. Ostrowska (red.) Socjologia a zdrowie,
Warszawa, PWN, s. 339-370.
Ostrowska A. (1994) Niepełnosprawni w społeczeństwie, Warszawa, Wyd. IFiS PAN.
Ostrowska A., Sikorska J., Sufm Z. (1994) Sytuacja ludzi niepełnosprawnych w Polsce,
Warszawa, Wyd. IFiS PAN.
Ostrowska A. (1996) Postawy społeczeństwa wobec osób niepełnosprawnych. W: J. Mikulski,
J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do integracji,
Warszawa, Wyd. WSP TWP, s. 99-106.
Otrębski W. (1996) Próba nakreślenia kontekstu teoretycznego dla pojęcia "rehabilitacja
środowiskowa", "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 2 (148), s. 34-37.
Pańków W. (1994) Zatrudnienie i praca osób niepełnosprawnych: kształt instytucjonalny i
efekty działania. W: M. Fedorowicz (red.) Droga przez instytucje. Instytucje działają ce na rzecz
osób niepełnosprawnych, Warszawa, Wyd. IFiS PAN, s. 54-89.
Paluchowsid W. J. (1982) Sens teoretyczny i wskaźniki skuteczności zachowania. W: K.
Obuchowski, W. J. Paluchowski (red.) Efektywnośća osobowość, Wrocław, Ossolineum, s.
25-35.
Partridge C., Johnson M., Morris 1. (1991) Disability and Health. Semces:
perceptions, beliefs and experiences ofelderly people, London, Cen-tre for Physiotherapy
Research Kmg's College
Pawlisz M. (1992) Profilaktyka i rehabilitacja w działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 4, s. 11-18.
Pawłowicz Z. ( 1982) Dialog jako metoda oddziaływania rehabilitacyjnego, "Przeglą d
Tyflologiczny" 1-2, s. 6-9.
Pą chalski A. (1979) Krakowski model organizacyjny rehabilitacji domowej, "Biuletyn
Informacyjny PTWK" 2, s. 12-19.
Pą chalski A. (1986) Rola i znaczenie sportu w kompleksowej rehabilitacji osób
niepełnosprawnych. W: A. Hulek (red.) Człowiek niepełnosprawny w społeczeństwie,
Warszawa, PZWL, s. 105-108.
Pease A. (1993) Język ciała. Jak czytaćmyśli ludzi z ich gestów, przeł. E. Wiekiera, Kraków,
Wyd. Gemini.
Pecyna M. B. (1997) Czynniki psychologiczne warunkują ce autopercepcję i percepcję lekarza
w układzie ja - inni. Warszawa, Wyd. WSPS.
Pendleton D., Brouwer H., Jaspars J. (1994) Trudności w komunikowaniu się - perspektywa
lekarza. W: W. Domachowski, M. Argyle'a (red.) Reguły życia społecznego, przei. J. Miluska,
Warszawa, PWN, s. 209-233.
Piaget J. (1981) Równoważenie struktur poznawczych, przeł. Z. Zakrzewski, Warszawa, PWN.
Piaget J., Inhelder B. (1993) Psychologia dziecka.prze1. Z. Zakrzewska, Wrocław, Wyd.
Siedmiogród.
Pietrasiński Z. (1983) Atakowanie problemów, Warszawa, NK. Pietrasiński Z. (1990) Rozwój
człowieka dorosłego, Warszawa, WP.
Pietrulewicz B. (1983) Rozwój rozumowania przez analogię u dzieci niewidomych w wieku
szkolnym, Wrocław, Ossolineum.
Pietrzak W. (1995) Dzieci z wadą słuchu. W: I Obuchowska (red) Dziecko niepełnosprawne w
rodzinie, Warszawa, WSiP, s. 329-356.
Pietrzykowski M. (1993) Ambiwalencja mitu, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej"
1-2 (135-136), s. 20-25.
Pilecka W. (1995) Choroba przewlekła dziecka, jego rozwój i interakcje rodzinne. W: M.
Chodkowska (red.) Dziecko niepełnosprawne w rodzinie, Lublin, Wyd. UMCS, s. 23-32.
Pileccy W. i J. (red.) (1997) Stymulacja psychoruchowego rozwoju dzieci o obniżonej
sprawności umysłowej, Kraków, Wyd. WSP.
Plewicka Z. (1980) Podstawy diagnozy psychologicznej. W: A. Gurycka (red.) Stosowana
psychologia wychowawcza, Warszawa, PWN, s. 37-48.
Pobojewska A. (1992) Jedna natura - wiele kultur; jedna kultura - wiele natur. W: B. Tuchańska
(red.) Między sensem a genami, Warszawa, PWN, s. 178-181.
Poezja (1997) (wybr.i opr.) A. Stupin - Rzońca, Antologia twórczości literackiej osób
niepełnosprawnych ruchowo Częśćl, Warszawa, Wyd. WSPS.
Polak Z. (1988) Obraz własnej osoby młodzieży niewidomej, Lublin, Wyd. UMCS.
Polak Z. (1996) Psychospołeczne i edukacyjne funkcjonowanie uczniów z m-wctMztwem
wzroku kształcą cych się w szkołach ogólnodostępnych i specjalnych, Lublin, Wyd. UMCS.
Ponikowska I. (1996) Leczenie uzdrowiskowe. Poradnik dla chorych, Bydgoszcz, Branta
Poznaniak W. (1994) Podmiotowe i przedmiotowe aspekty pomagania psychologicznego. W: J.
Brzeziński, W. Poznaniak, Etyczne problemy działalności badawczej i praktycznej
psychologów, Poznań, Wyd. Fundacji Humaniora, s. 111-119.
Pórksen B. (1996) Szkoła integracyjna Stieghorst - własne doświadczenia i ocena, "Dialog" 5,
s. 188-190.
Praszkier R., Róźycki A. (1983) Bliskie spotkania.. Rzecz o treningu grupowym. Warszawa,
NK.
Program wspierania aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych. Zatwierdzony 05. 09.
1995 r. przez PFRON. ródło: "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej"! (1996), s. 65-
69.
Prorok 1. (1983) Widzę świat. Warszawa, NK.
Przetacznik-Gierowska M., Tyszkowa M. (1996) Psychologia rozwoju człowieka, t. \,
Warszawa, PWN.
Radka A. (1996) Dylematy w pracy lekarza. W: G. Dolińska-Zygmunt (red.) Elementy
psychologii zdrowia. Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, s. 275-283.
Radochoński M. (1996) Zarys psychopatologii dla pedagogów, Rzeszów, Wyd. WSP w
Rzeszowie.
Rakowski A. (1997) Kręgosłup w stresie. Jak pokonaćból i jego przyczyny, Gdańsk, GWP.
Rawlins R. P., Williams S. R., Beck C. K. (1993) (ed.) Mentol Health-Psychiatrie Nursing. A
Holistic Life-Cyde Approach, St. Louis, Mosby-Year
Book.
Reiser D.E., Schroder A. K. (1980) Patient Interuiewing: The Human Dimen-sion, Baltimore,
Williams & Wilkins.
Reykowski J. (1966) Funkcjonowanie osobowości w warunkach stresu psychologicznego,
Warszawa, PWN.
Reykowski J. (1982) Z zagadnień, psychologa motywacji, Warszawa, WSiP.
Reykowski J. (1983) Osoboiwśćwobec przemian społecznych i technologicznych - szkic
problematyki. W: J. Jarymowicz, Z. Smoleńska (red.) Poznawcze regulatory funkcjonowania
społecznego, Wrocław, Ossolineum, s. 225-243.
Reykowsid J. (1988) ródła procesów ewaluatywnych i ich funkcje regulacyjne. W: B.
Wojciszke (red.) Studia nad procesami wartościowania, t. l, Wrocław, Ossolineum, s. 36-53.
Reykowsid J. (1992) Kolektywom i indywidualizm jako kategońe opisu zmian społecznych i
mentalności, "Przeglą d Psychologiczny" 35, 2, s. 147-
171 Reykowski J., Kochańska G. (1980) Szkice teorii osobowości, Warszawa, WP.
Richard C. (1974) Z wysokości do jaskiń. Warszawa, PAX.
Roazen P. (1976) Erik H. Erikson: the Power and Limits of his Yision, New York, Free Press.
Roggenbuck C., Conradi E. (1996) Padagogisch orientierte Kinesitherapie -VorsteVungen za
einen neuen Konzept in der Kinesitherapie, "Physi-kahsche Medizin Rehabilitationsmedizin
Kurortmedizin" 6, s. 90-92
Rolland R. (1973) Życie Beethovena, Warszawa, PWZ.
Rotfeid A. (red.) (1989) Prawa człowieka. Międzynarodowe zobowią zania Polski, Warszawa,
Wyd. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.
Rufiher R. H. (1991) środki społecznego przekazu a zatrudnienie inwalidów. W: A. Hulek (red.)
środki masowego przekazu a człowiek niepełnosprawny, Warszawa, Wyd. PTWzK, s.77-81.
Rybakowski J. (1995) Leki psychotropowe w profilaktyce chorób afektywnych i schizofrenii,
Warszawa, Wyd. Instytut Psychiatrii i Neurologu.
Rybczyńsid W. (1996) Dom. Krótka historia idei, przeł. K. Husarska, Gdańsk-Warszawa, Wyd.
Marabut.
Ryder S. (1978) Jutro należy do nich. Warszawa, PAX. Rydzynsld Z. (1996) Psychiatria, Lodź,
Wyd. U1.
Rzą dowy Program Działań na Rzecz Osób Niepełnosprawnych i ich Integracji ze
Społeczeństwem, zaakceptowany przez Radę Ministrów w dniu 05.10.1993, Warszawa, Wyd.
MPiPS.
Rzepa T., Leoński J. (1993) O biografa i metodzie biograficznej, Poznań, WN. Rzepa T.,
LeońsIdJ. (red.) (1994) Szkice do portretów, Wyd. AWiR "Impresje".
Sadowski B., Chmurzyński J. (1989) Biologiczne mechanizmy zachowania, Warszawa, PWN.
Salij J. (1994) Dylematy naszych czasów, Poznań, Wyd. W drodze.
Seligman M.E.P. (1990) Optymizmu można się nauczyć, przeł. A. Jankowski, Poznań, Media
Rodzina.
Selye H. (1960) Stres życia, Warszawa, PZW1.
Sęk H. (1980) Orientacja w sytuacjach społecznych, Poznań, Wyd. UAM.
Sęk H. Jarosz M. (1983) Psychoterapia. W: M. Jarosz (red.) Psychologia Lekarska, Warszawa,
PZWL, s. 219-139.
Sęk H. (1991) Podstawowe rodzaje pomocy psychologicznej. W: H. Sęk (red.) Społeczna
psychologia kliniczna, Warszawa, PWN, s. 365-379.
Sęk H. (1991) (red.) Społeczna psychologia kliniczna. Warszawa, PWN.
Sękowska Z. (red.) (1994) Problemy pedagogiki specjalnej w badaniach empirycznych, Lublin,
Wyd. UMCS.
Sękowsid A. E. (1991) Osobowościowe uwarunkowania postaw wobec ludzi
niepełnosprawnych, Lublin, Wyd. KU1.
Sękowski A. E. (1994) Wybrane koncepcje teoretyczne postaw wobec osób niepełnosprawnych
W: M. Chodkowska (red.) Człowiek niepełnosprawny, Lublin, Wyd. UMCS, s. 97-110.
Sieczenow I. (1986) Odruchy mózgowe. Warszawa, PWN.
Sillammy N. (1997) Słownik psychologii, przeł. K. Jarosz, Katowice, Wyd. Ksią żnica.
Sheldon J., Elphinstone 1. (1993) Przerwany taniec, przeł. A. i M. Jakubczy-kowie, Kraków,
Wyd. M.
Sieradzki M. (1996) Niepełnosprawni w społeczeństwie i kulturze. Wybrane zagadnienia z
socjologa niepełnosprawności i rehabilitacji. W: W. Dykcik (red.) Społeczeństwo wobec
autonomii osób niepełnosprawnych, Poznań, Wyd. Eruditus, s. 83-95.
Sikorska J. (1996) Materialne warunki życia osób niepełnosprawnych. W:
J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji, Warszawa, Wyd. WSP TWP.
Simonton D. K. (1977) Creatiue Productiuity, Agę , and Stress: a Biograprdcal Time - Series
Anałysis of 10 Ciassical Composers, "Joumal of Perso-nality and Social Psychologa 35, s. 791-
804.
Sinkiewicz A. (1992) Poradnik dla laryngektomowanych, Bydgoszcz, Wyd.
AM. Sinkiewicz A. (1994) Badania efektywności grupowej rehabilitacji pacjentów
po laryngektomii całkowitej, (rozprawa doktorska), Wydział Lekarski Akademii Medycznej w
Bydgoszczy.
Skarzyńska K. (1981) Spostrzeganie ludzi, Warszawa, PWN.
Skarżyńska K. (1988) Poczucie niesprawiedliwości i sady o niesprawiedliwości: wyznaczniki
sytuacyjne i introindywidualne. W: B. Wojciszke (red.) Studia nad procesami wartościowania, t.
l, Wrocław, Ossolineum, s. 86-109.
Skibniewska H. (1994) Modele mieszkalnictwa dla osób starszych i niepełnosprawnych,
Warszawa, Wyd. IFiS PAN.
Skinner B. (1978) Poza wolnością i godnością , przeł. W. Szelenberger, Warszawa, PIW.
Skolimowski H. (1993) Filozofia żyją ca, przeł. J. Wojciechowsid, Warszawa, Wyd. Pusty
Obłok.
Skowronek J. (1996) (wyb. i wstęp) Lekarz wobec kończą cego się życia, Poznań, Wyd. Wers.
Smyth 1. (1985) Physiotherą py ot Home - does it help?, "Physiotherapy" 71, 9, s. 405-407.
Sokołowska J. (1984) Geneza i konsekwencje rozbieżności między celami życzeniowymi a
realistycznymi w sytuacji zadaniowej, Wrocław, Ossolineum.
Sokołowska J. (red.) (1984) Sytuacja ludzi niepełnosprawnych i stan rehabilitacji w PR1.
Ekspertyza, Wrocław, Ossolineum.
Sokołowska M., Rychard A. (red.) (1983) Studia z socjologii niepełnej sprawności, Wrocław,
Ossolineum.
Sroczyński R. (1997) Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - tworzenie,
zarzą dzanie, działalność, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" l (151), s. 24-38.
Sroczyński R. (1997) Tworzenie, zarzą dzanie i działalnośćPaństwowego Funduszu
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej^ l, s.
24-38.
Standard Rules on the Eaualization of Opportunities for Persons with DisabUi-ties (1993) United
Nations, New York.
Standardowe zasady wyrównywania szans osób niepełnosprawnych (1996), "Problemy
Rehabilitacji Zawodowej" l, s. 5-37, dokument ONZ The Standard Rules on the Eaualization o f
Opportunities for Persons with Disabilities.
Stan obecny, tendencje i perspektywy kształcenia uczniów niepełnosprawnych (1997) Raport
Ministerstwa Edukacji Narodowej, Warszawa, maszynopis, s. 16 oraz załą czniki.
Stańczakowa J. (1979) Niewidomą , Warszawa, Czytelnik. Stańczakowa J. (1984) Magia
niewidzenia, Warszawa, PIW.
Steinhausen H. C. (1981) Chronically III and Handicapped ChSdren and Ado-lescents:
Personality Studies m Relation to Disease, "Joumal of Ab-normal Child Psychologa 9 (2), s.
291-297.
Stoner J. A. F., Wankel Ch. (1992) Kierowanie, przeł. A. Ehriich, Warszawa, PWE.
Strojnowsid J. (1985) Psychoterapia, Warszawa, IW PAX. Sujak E. (1987) Rozważania o
ludzkim rozwoju, Kraków, Wyd. Znak.
Sudre F. (1993) Konwencja Europejska o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności,
przeł. M. Szepietowski , E. Lemieszonek, Warszawa, Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Susułowska M. (1989) Psychologia starzenia się i starości. Warszawa, PWN.
Sutherland S. (1995) Breakdown. A Personal Crisis ona a Medical Diiemmą , Oxford - New York
- Tokyo, Oxford University Press.
Sytuacja ludzi niepełnosprawnych i stan rehabilitacji w PR1.. Ekspertyza PAN (1984),
Wrocław, Ossolineum.
Szczepaniak Cz. (1981) Przerwane wiersze. Warszawa, Iskry.
Szczepankowska B. (1992) Wojewódzkie ośrodki do spraw zatrudnienia i rehabilitacji osób
niepełnosprawnych po roku. "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 4, s. 19-28.
Szczepankowska B. (1994) Projekt ogólnej definicji pojęcia »osoba niepełnosprawna",
"Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 4 (142), s. 10-14.
Szczepankowska B. (1996) Ogólnopolski Sejmik Osób Niepełnosprawnych -wyrównywanie
szans. W: J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych -
drogi do integracji, Warszawa, Wyd. WSP TWP, s. 173-186.
Szczepański J. (1991) Percepcja społeczna problematyki ludzi niepełnosprawnych w środkach
masowego przekazu. W: A. Hulek (red.) środki masowego przekazu a człowiek
niepełnosprawny, Warszawa, Wyd. PTWK, s. 24-27.
Szczepański J. (1992) Problemy ludzkiej sprawności. W: A Hulek (red.) świat Ludziom
Niepełnosprawnym, Warszawa, Wyd. PTWzK, s. 239-243.
Szczurek J. (red.) (1975) Ciemnośćprzezwyciężona, Warszawa, Iskry.
Szczygieł J. (1962) Milczenie, Warszawa, PIW.
Szczygieł J. (1976) Jak trudno kochać, Warszawa, Czytelnik.
Szczygieł J. (1983) Pierwsze drgnienie, "Niewidomy Spółdzielca" 9, s. 3-5.
Szewczuk W. (1982) Psychologia w służbie życia. Warszawa, WSiP.
Sztabiński F., Sztabińska M. (1994) Niepełnosprawny w systemie pomocy społecznej:
podopieczny czy petent? W: M. Fedorowicz (red.) Droga
przez instytucje. Instytucje działają ce na rzecz osób niepełnosprawnych, Warszawa, Wyd.
Instytut Filozofii i Socjologu PAN, s. 105-146.
Szuman S. (1985) Dzieła wybrane, t. l: Studia nad rozwojem psychicznym dzieci, t. 2:
Podstawy rozwoju i wychowania w ontogenezie, M. Przetacznik-Gierowska, G. Maldełło-Jarża
(wyb. i oprać.). Warszawa, WSiP.
Szuman W. (1967) O dostępności rysunku dla dzieci niewidomych. Warszawa,
PZWS. Szwarcman K. (1977) Problemy moralności w socjologa Tcdcotta Parsona,
"Etyka" 15, s. 163-177.
ślezyńsid J., Petryńsid W. (red.) (1995) Postęp w turystyce na rzecz osób o specjalnych
potrzebach, Kraków, Wyd. Polskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych.
ślipko T. (1994) Granice życia, Kraków, Wyd. WAM.
Sufin Z. (1995) Ludzie niepełnosprawni w Polsce w świetle badań socjologicznych, "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" l (143), s. 49-55.
Terelak J. (1982) Człowiek w sytuacjach ekstremalnych, Warszawa, Wyd. MON.
Tnę Complete Ouide to Your Emotions and Your Health (1992) Rodale Press, Emmaus,
Pennsylvania.
Titkow A. (1993) Stres i życie społeczne, Warszawa, PIW.
Tłokiński W. (1982) Mowa. Przeglą d problematyki dla psychologów i pedagogów, Warszawa,
PWN.
Tobiasz-Adamczyk B. (1995) Wybrane elementy socjologa zdrowia i choroby, Kraków, Co1.
Med. UJ.
Tokarczyk A. (1995) Protestantyzm wobec problemu niepełnosprawnych, "Problemy
Rehabilitacji Społecznej" 3 (145), s. 96-101.
Tokarz A. (1985) Rola motywacji poznawczej w aktywności twórczej, Wrocław, Ossolineum.
Tomasik E. (1991) Człowiek niepełnosprawny w literaturze. W: A Hulek (red.) środki masowego
przekazu a człowiek niepełnosprawny, Warszawa, Wyd. PTWzK, s. 128-134.
Tomasik E. (przy współpracy G. Komet) (1986) Zagadnienia pedagogiki specjalnej w literaturze.
Przewodnik bibliograficzny. Warszawa, Wyd.
WSPS. Tomasik E. (1992) Zagadnienia pedagogiki specjalnej w literaturze. Przewod-
nikłfiograficzny, Warszawa, Wyd. PWSP.
Tomaszewski T. (1984) Główne idee współczesnej psychologa, Warszawa, WP.
Tomaszewski T. (1984) Siady i wzorce, Warszawa, WSiP.
Tomaszewski T. (1991) Funkcjonowanie środków masowego przekazu jako proces
komunikacyjny. W: A. Hulek (red.) środki masowego przekazu a człowiek niepełnosprawny,
Warszawa, Wyd. PTWK, s. 28-32.
Trempała J. (1989) Rozumowanie w okresie dorosłości, Warszawa-Poznań, PWN.
Tryfan B. (1996) Problemy osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim. W: J. Mikulski, J.
Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do integracji,
Warszawa, Wyd. WSP TWP.
Turner J. (1985) Struktura teorii socjologicznej, przeł. J. Szmatka, Warszawa, PWN.
Turuk-Nowakowa T. (1990) Postępowanie psychologa, w stosunku do chorych nieuleczalnie i
opieka terminalna. W: I. Heszen-Niejodek (red.) Rola psychologa w diagnostyce i leczeniu
chorób somatycznych. Warszawa, PZW1.
Twardowski A. (1996) Oddziaływania rodziców blokują ce rozwój autonomii u dzieci
upośledzonych umysłowo. W: W. Dykcik (red.) Społeczeństwo wobec autonomii osób
niepełnospraumych, Poznań, Wyd. Eruditus, s. 145-154.
Tymowski A. (1996) Studium własnej integracji. W: J. Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka
społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do integracji, Warszawa, Wyd. WSP TWP,
s. 107-113.
Tyszkowa M. (red.) (1988) Rozwój psychiczny człowieka w dą gu życia. Zagadnienia
teoretyczne i metodologiczne. Warszawa, PWN.
Uchwała Programowa V Ogólnopolskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych Konstancin 27-29
października 1995, (1995) "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" 4 (146), s. 86-92.
Uexkull F. (1994) Integrierte Psychosomatische Medizin in Praxis und Klinik, Stuttgart-New
York, Schattauer.
Uramowska-Żyto B. (1992) Zdrowie i choroba. Warszawa, IFiS PAN.
Vasta R., Haith M., Miller S.A. (1995) Psychologia dziecka, przekład zbiorowy, Warszawa,
WSiP.
Veggeberg S.K. (1996) Leczenie umysłu, przeł. E. Kołodziej -Józefowicz, Warszawa, Wyd.
Prószyński i S-ka.
ViUee C. A. (1978) Biologia, Warszawa, PWRi1.
Viorst J. (1996) To, co musimy utracić, przeł. A. Gomola, Poznań, Wyd. Zysk i S-ka..
Yiscardi H. (1973) Listy do Jimo, Warszawa, PAK. Waliszewska W. (1972) O Zygmuncie
Waliszewskim, Kraków, W1.
Wallon R. (1964) Psychologia kliniczna, przeł. A. Kottas, E. Turska, Warszawa, PWN.
Walsh K. (1998) Neuropsyćhologia kKmczna, przeł. B. Mroziak, Warszawa, PWN.
Walrnsley D. J., Lewis G. J. (1997) Geografia człowieka. Podejścia behawio-rolne, przeł. E.
Nowosielska, Warszawa, PWN.
Ward A. D. (1996) Nowe spojrzenie. Zagadnienie prawne dotyczą ce osób z upośledzeniem
umysłowym w Europie Wschodniej, przeł. B. Czar-necka-Dzialuk, M. Jankowsid, Warszawa,
Międzynarodowa Liga Stowarzyszeń na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym.
Weinberg D., Sterritt M. (1986) DisabiUty and identity. A revaluation ofa thre-atened resource,
"Child and Youth Care Quarterly" 16 (1), s. 48-59.
Weiss M. (1983) Rehabilitacja osób po amputacjach kończyn. W: W. Dega, K. Milanowska
(red.) Rehabilitacja medyczna, Warszawa, PZWL, s. 287-320.
Wery A. (1988) Wychowanie rodzinne. W: M. Debesse, G. Mialaret (red.) Rozprawy o
wychowaniu. Warszawa PWN, s. 107-137.
Weston T. (1995) Atlas anatomii, przeł. Z. Kopeći zespół, Kraków, Wyd. R. Kluszczyński.
White R. (1978) The Spedal Child, a Parenfs. Quide to Mentol DisabiUties, Boston, Litfle.
Wiersze laureatów (1996), Siedlce, Wyd. "Limes".
Widera-Wysoczańska A. (1996) Psychologiczne aspekty spotkania lekarza i chorego ze
śmiercią . W: G. Dolińska-Zygmunt (red.) Elementy psychologii zdrowia, Wyd. UWr., s. 257-
274.
Wilmowska A., Kaplińska G. (1997) Orzecznictwo lekarskie w ubezpieczeniach społecznych w
Polsce, "Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" l s. 76-81.
Witkowski T. (1993) Rozumiećproblemy osób niepełnosprawnych, Warszawa, Wyd. MDBO.
Witkowski T. (1996) Obraz siebie i jego uwarunkowania u młodzieży niedosłyszą cej, "Problemy
Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej" l, s. 51-63.
Witkowski J., Kostrubiec S. (1996) Osoby niepełnosprawne w Polsce. Stan iprognozy. W: J.
Mikulski, J. Auleytner (red.) Polityka społeczna wobec osób niepełnosprawnych - drogi do
integracji, Warszawa, Wyd. WSPTWP, s. 57-73.
Włodarczyk C. (1994) Promocja zdrowia a polityka zdrowotna. W: J. Karsid, B. Wasilewski
(red.) Promocja zdrowia, Warszawa, Wyd. Sanmedia, s. 25-42.
Wojciechowski A. (1985) Twórczośćw źydu ludzi upośledzonych, "Szkoła Specjalna" 2, s. 75-
78.
Wojciechowski A. (1991) Idee słabości. Pamiętnik Pracowni Rozwijania Twórczości Osób
Niepełnosprawnych, Toruń, Wyd. UMK.
Wojciechowski A. (1995) Granice. Pamiętnik Pracowni Rozwijania Twórczości Osób
Niepełnosprawnych, Toruń, Wyd. UMK.
Wojciszke B. (1983) Mechanizmy wpływu struktury ja na zachowanie. W:
J. Jarymowicz, Z. Smoleńska (red.) Poznawcze regulatory funkcjonowania społecznego,
Wrocław, Ossolineum, s. 49-85.
Wojciszke B. (1986) Teoria schematów społecznych Struktura i funkcjonowanie jednostkowej
wiedzy o otoczeniu społecznym, Wrocław, Ossolineum.
Wojciszke B. (1988) Wpływ schematów na procesy ewaluacji. W: B. Wojciszke (red.) Studia
nad procesami wartościowania, t. l, Wrocław, Ossolineum, s. 54-85.
Wojnar I. (1984) Sztuka jako ^podręcznik życia", Warszawa, NK. Wojtowicz R. (1977) Zarys
ergonomii technicznej, Warszawa, PWN.
Women's. Encydopedia ofHealth and Emational Healing (1993) Rodale Press, Emmaus,
Pennsylvania.
Wright B. (1965) Psychologiczne aspekty fizycznego inwalidztwa, Warszawa, PWN.
Zajonc R. B. (1980) FeeUng and Thinking. Preferences Need no Inferences, "American
Psychologist" 35, s. 151-175.
Załuska M., Boczonia J. (1998) Organizacje pozarzą dowe w społeczeństwie obywatelskim.
Katowice, Wyd. ślą sk.
Zazzo B. (1972) Oblicza młodości, przeł. Z. Zakrzewska, Warszawa, PWN.
Zeigamik B. W. (1983) Podstawy parapsychologii klinicznej, przeł. A. Marci-szewska, H.
Zaborowska, Warszawa, PWN.
Ziemski S. (1973) Problemy dobrej diagnozy. Warszawa, Wiedza Powszechna.
Zimbardo Ph. G., Ruch F. 1. (1988) Psychologia i życie, przeł. J. Radzicki, Warszawa, PWN.
Zimny Z. (1987) Kształcenie szkolne. Wyznaczniki przebiegu i efektywności, Częstochowa,
Wyd. WSP.
Znaniecld F. (1991) Prawa psychologa społecznej, Warszawa, PWN. Żemis S. (1973) Człowiek
niewidomy, Warszawa, PZW1. Żemicki B. (1988) Od neuronu do psychiki, Wrocław,
Ossolineum.

You might also like