You are on page 1of 95

MILAN RYZL

PARAPSYCHOLOGIA PRAKTYCZNA CZYLI NATURALNE METODY POBUDZANIA SZÓSTEGO


ZMYSŁU
(ASW Training. Psi-Methoden zur Weckung und Aktivierung des Sechsten Sinnes / wyd. orygin.:
1975)

Do Czytelnika

Drogi Czytelniku,
od wielu lat wykładam parapsychologię i próbuję ulepszyć metodę rozwijania postrzegania
pozazmysłowego za pomocą hipnozy. Moi studenci wielokrotnie prosili, bym napisał pracę
zawierającą krótkie i zrozumiałe wprowadzenie do tematu “Postrzeganie pozazmysłowe"; pracę,
stanowiącą praktyczny podręcznik oraz przystępny opis metody hipnozy wraz ze wskazówkami
dotyczącymi najważniejszych reguł sugestii. Niektórzy wprawdzie uważają, że hipnoza nie jest
najlepszym rozwiązaniem przy rozwijaniu umiejętności percepcji pozazmysłowej ze względu na
ewentualne trudności przy wprowadzaniu w stan hipnozy oraz, niekiedy, brak zaufania do niej i
hipnotyzera. Inni jeszcze twierdzą, że zdanie się na osobę wprowadzającą w stan hipnozy podczas
długiego okresu treningów jest uciążliwe. Wielu ludziom metoda samokształcenia wydaje się idealna,
zwłaszcza dlatego że każdy może ją stosować chcąc rozwijać swą pozazmysłowa percepcję. Książka
ta jest odpowiedzią na prośby i pytania moich studentów. Próbuję w niej udzielić praktycznych porad
hipnotyzerom, którzy ze swoimi mediami ćwiczą percepcję pozazmysłową; chciałbym także przybliżyć
proces szkolenia w tym zakresie wszystkim tym czytelnikom, którzy wolą sami rozwijać zdolności
postrzegania pozazmysłowego.
Mam nadzieję, że bez większych trudności uda się Państwu wykorzystać zawarte tu wskazówki i
że niniejszy kurs okaże się pożyteczny dla Państwa, a także dostarczy wielu przyjemnych przeżyć.
Zapewne opisane w mojej książce metody mogą być, mimo starannego opracowania,
udoskonalone – bardziej skuteczne czy mniej czasochłonne. Oczywiście zawarte tu ćwiczenia
traktować należy indywidualnie.
Dlatego z wdzięcznością przyjmę wszelkie informacje o skuteczności kursu oraz o poprawkach
jakich – zdaniem Państwa – należałoby dokonać.
Bez skrępowania proszę o tym pisać do Wydawnictwa. Wszelkie sugestie zostaną mi przekazane.

ROZDZIAŁ 1
Nieograniczone możliwości człowieka

Nadciąga duchowa rewolucja


W czasach współczesnych, w dobie dominacji techniki – niemal niedostrzegalnie nadchodzi cicha
rewolucja. Coraz więcej ludzi odwraca się od świata zewnętrznego, świata materialnego sukcesu i
udaje się na poszukiwanie świata wewnętrznego – wyższych przeżyć duchowych.
Daje się to zauważyć we wzrastającym zainteresowaniem okultyzmem i czarną magią, a przede
wszystkim – różnymi formami medytacji i eksperymentowaniem na odmiennych stanach świadomości.
Także w dziedzinie religii odchodzi się od skostniałych zasad, co znajduje swój wyraz w szybkim
rozprzestrzenianiu się nowych ruchów religijnych i filozofii.
Takie okresy intensywnych rozważań duchowych miały miejsce również w dalekiej przeszłości i
oddziaływały przez wieki na kolejne pokolenia. Obecna epoka daje się porównać z czasem
duchowego fermentu we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego, kiedy to w zniszczonym cesarstwie
Aleksandra Wielkiego powstały warunki do narodzin i rozprzestrzenienia się chrześcijaństwa; lub z
dobą renesansu, gdy przemiany światopoglądowe doprowadziły do rozwoju nowoczesnej nauki, a
dziedzictwo odrodzenia uformowało naszą obecną cywilizację. Powinniśmy liczyć się z tym, że w
najbliższych dziesięcioleciach będzie miała miejsce duchowa rewolucja o podobnym znaczeniu.
Rozwój drzemiących w nas sił
Naszą epokę określa się mianem wieku techniki: atomu, komputerów i lotów kosmicznych. Jednak
pod tymi zewnętrznymi formami kryje się, jak sądzę, ważniejsza charakterystyka współczesności, a
mianowicie nowe podejście do badania i rozwijania sił ukrytych w ludzkim umyśle – przede wszystkim
zaś dużych możliwości tkwiących w określonym stanie ducha, jakimi są trans lub ekstaza. Od
niepamiętnych czasów oba te stany uważano za nienaturalne, gdy w rzeczywistości są one tak
naturalne, jak czuwanie i sen, a dokładnie mówiąc – jest to stan graniczny między czuwaniem a snem.
Taki stan umysłu może być spowodowany przez hipnozę, medytację lub inne ćwiczenie duchowe.
Czasami stan taki można osiągnąć podczas spontanicznej percepcji pozazmysłowej (pp) lub
mistycznych i religijnych przeżyć.
W tym duchowym stanie granicznym leży rozwiązanie problemu, w jaki sposób należy kontrolować
pp (percepcję pozazmysłową). Ludzie współcześni nie mogą na życzenie wprowadzać się w stan pp,
aczkolwiek każdy z nas ma zdolność pp – nie posiadamy jednak wystarczającej dyscypliny duchowej,
aby kontrolować swoje myśli i wprowadzać się w stan umożliwiający pp.
Umiejętność tak prosta, jak czytanie czy pisanie
Możemy sądzić, że jeśli nauczymy się kontrolować wszystkie czynniki wpływające na działanie pp,
pewnego dnia metody tej będzie się nauczać w szkołach, tak jak dziś czytania i pisania. Szerokie
stosowanie pp jako świadomie chronionej, naturalnej umiejętności wpłynie z pewnością głęboko na
życie wszystkich ludzi. W wielu dziedzinach życia zależnych dziś od techniki będzie się obserwować
dążenie do jej eliminacji i opieranie się wyłącznie na odpowiedniej koncentracji duchowej.
Kontrolowana pp może stanowić również źródło głębokich przeżyć religijnych.
Drogą do tych wszystkich dokonań jest odpowiednia dyscyplina umysłowa – czyli odpowiednio
skuteczne myślenie. Dotąd uczono nas myślenia zgodnego z kryteriami logiki i rozumu. Teraz musimy
nauczyć się myśleć efektywnie również i w innych wymiarach.
Jest to cel, do którego dążyli mędrcy i ludzie światli wszystkich epok, jednak droga do niego była
trudna, często pokonywana po omacku. Dzisiaj można przyspieszyć ten proces dzięki postępowi
nowoczesnej nauki, można także uczynić go wydajniejszym i bardziej opłacalnym.
Percepcja pozazmysłową jest najcenniejszym darem stanu granicznego naszej świadomości. Stan
ten otwiera również inne możliwości. Badania nad hipnozą wykazały, że sugestie podane ludziom w
transie hipnotycznym głęboko oddziałują na ich organizm. Mogą one spowodować zmiany
psychologiczne motywacji lub nastroju. Mogą również wpływać na charakter i sposób postępowania
człowieka. Co więcej – hipnoza jest w stanie wywołać także funkcjonalne zmiany w organizmie:
wpływać na szybkość tętna, skład krwi, sekrecję płynów itd. Sugestie hipnotyczne mogą oddziaływać
na krwiobieg lub na funkcjonowanie organów wewnętrznych, takich jak: nerki, żołądek, jelita i gruczoły.
Mogą również powodować trwałe zmiany w żywej tkance – np. pobudzać i przyspieszać procesy
zdrowienia.
Odpowiednia dyscyplina duchowa to klucz do ujawnienia różnorakich uzdolnień, m.in. pp, a więc
telepatii i jasnowidztwa, uzdrawiania, intuicji, inspiracji artystycznej, uzdolnień twórczych oraz
rozwiązywania problemów i umiejętności działania; to klucz do bardziej szczęśliwego, pełnego
sukcesów życia.
Niektóre z wymienionych aspektów zostaną omówione w następnych rozdziałach niniejszej pracy.

ROZDZIAŁ 2
Szósty zmysł

Pomyłka przeszłości
Od wieków pp uznawano za nadnaturalną siłę ludzi światłych lub niebezpieczne wyobrażenia
niepoprawnych marzycieli. W świetle najnowszych wyników badań to osobliwe zjawisko jawi się jako
całkowicie naturalne i prawidłowe. Pragnę zwrócić uwagę Państwa na to, iż o ile pp może wydawać
się dziś czymś dziwnym, o tyle nie jest ona bardziej tajemniczym zjawiskiem natury niż magnetyzm,
elektryczność, światło lub świadomość.
Przyznaję, iż nie wiemy jeszcze dokładnie, co to jest pp, ale w innych dziedzinach nauki bywa
podobnie: fizycy nie znają istoty siły ciążenia, istoty elektronów, biolodzy nie znają istoty życia, a
psycholodzy istoty świadomości. Wiemy jednak, iż w każdym z podanych wyżej przykładów chodzi o
naturalne procesy, mieszczące "się w schemacie wszechświata. Człowiek będzie mógł je zrozumieć,
gdy posiądzie o nich wystarczającą wiedzę.
Dawniej ludzie wyjaśniali zjawiska natury odwołując się do religii, traktując je jako objawienia woli
bogów lub innych niezwykłych istot. Wynikało to z niewiedzy. Dziś postrzegamy piorun nie jako znak
rozgniewanego Boga, lecz jako gwałtowne wyładowanie elektryczności, przed którym potrafimy już
chronić nasze domy i w pewnym sensie wykorzystujemy jego siłę w życiu codziennym – wytwarzamy
w siłowniach prąd elektryczny. Gdy chcemy ustrzec się epidemii – nie liczymy na opatrzność bożą,
lecz zapobiegamy jej poprzez szczepienia ochronne (a jednak tam, gdzie brakuje wiedzy medycznej i
lekarstw, ludzie modlą się, chcąc oddalić epidemie, tak jak my uciekamy się do modlitwy w
przypadkach, gdy współczesna medycyna jest bezsilna). Postęp nauki przyczynił się niewątpliwie do
demistyfikacji tzw. niezwykłości oraz do odebrania tajemniczej otoczki okultyzmu zagadkowym do tej
pory zjawiskom, kontrolowania i wykorzystywania ich dla dobra człowieka.
Naturalny dar nowego czasu odkrywców
Patrząc z perspektywy historii – to, co odnosiło się do zjawisk natury, dotyczy również pp. Nie
rozumiemy jeszcze do końca tego zjawiska, co wynika z naszej niewystarczającej wiedzy.
Przekonamy się jednak, że nasza – choć mozaikowa – wiedza na temat pp pozwala już na
wyciągnięcie jednoznacznych wniosków, a wraz ze wzrostem jej poziomu zarysowuje się coraz
wyraźniej uchwytny schemat regularności, który pozwala żywić nadzieję, iż – wcześniej czy później –
będziemy mogli kontrolować to zjawisko (tak jak w przeszłości nauczyliśmy się panować nad innymi
zjawiskami natury).
Percepcja pozazmysłowa nie jest sygnałem od kapryśnych, niezwykłych istot, bogów; nie jest
wynaturzeniem lub chorobą – jest naturalnym darem, który być może otrzymaliśmy wszyscy
(aczkolwiek nie w jednakowym stopniu i często może on być nie zauważony). Jedyny problem leży w
tym, aby tę drzemiącą zdolność obudzić, wydobyć na światło dzienne i umieć stosować.
Parapsychologia – dziedzina nauki zajmująca się pp – jest nauką nową, dopiero rozwijającą się.
Stawia ona pierwsze, niepewne kroki wkraczając na teren nauki, jako całkowicie nie zbadaną “ziemię
niczyją". Gdy inne nauki przyrodnicze osiągnęły już poziom technicznej zastosowal-ności i naukowcy
mogą już bez ryzyka prowadzić dalsze rutynowe badania w dobrze wyposażonych laboratoriach, w
parapsychologii, z konieczności, panuje wciąż jeszcze bohaterski duch pionierski. Jest to duch tych
czasów, gdy zdobycie wiedzy było największą motywacją naukowca, gdy uprawiało się naukę dla
siebie i dla wiedzy.
Ta romantyczna atmosfera nadaje parapsychologii szczególny urok. Przywodzi na myśl czasy
odkrywców; gdy Maria Skłodowska-Curie prowadziła badania nad pierwiastkami promieniotwórczymi,
w starej szopie mieszczącej ubogie laboratorium próbowała wyizolować rad; gdy pionier archeologii
Heinrich Schliemann porzucił dobrze prosperujące przedsiębiorstwo, by podążyć za młodzieńczym
marzeniem i znając jedynie dokładnie dzieło Homera wyruszył na poszukiwanie legendarnej Troi – i
znalazł jej ruiny. Przypominają się czasy początków nowoczesnej medycyny, gdy “łowcy mikrobów" z
bohaterskim poświęceniem poszukiwali naukowej prawdy. Joseph Goldberger, szukając namacalnego
dowodu na to, ze pellagra nie jest chorobą zakaźną, lecz wynika z niedoboru witamin, zmieszał z
mąką ekskrementy chorego na pellagrę i zażył powstałe w ten sposób tabletki (udział w tym
eksperymencie brała również jego żona). Gdy stary prof. Pettenkofer chciał dowieść, że podobnie jest
z cholerą, połknął jej zarazki (odkryte przez Roberta Kocha) i przeżył tylko dlatego, że był –
przypadkiem – na nią uodporniony.
W połowie drogi
Podczas każdego odkrycia, w każdej dziedzinie nauki, możemy wyróżnić trzy charakterystyczne
fazy:
1. odkrycie zjawiska;
2. osiągnięcie wystarczającej kontroli nad tym zjawiskiem, umożliwiającej powtórzenie go w
laboratorium;
3. praktyczne wykorzystanie zjawiska w warunkach opłacalności ekonomicznej.
Oto kilka przykładów takich zjawisk:
Dla ludzi żyjących w jaskiniach pożar lasu był inspiracją wynalezienia prymitywnego sposobu
rozniecania ognia – a dalej – wynalezienia zapałek i skonstruowania pieca.
Odkrycie właściwości antybiotycznych pleśniaków to w konsekwencji wyizolowanie penicyliny i
ujawnienie jej leczniczego działania oraz wytwarzanie penicyliny i jej wszechstronne zastosowanie w
medycynie.
Odkrycie podstawowych zasad aerodynamiki umożliwiło skonstruowanie i lot pierwszego samolotu
braci Wright oraz powstanie nowoczesnego lotnictwa.
Odkrycie podstawowych własności prądu elektrycznego zainspirowało Edisona do skonstruowania
pierwszej żarówki, co wpłynęło na powstanie nowoczesnego przemysłu oświetleniowego.
Wynalezienie soczewki oraz określenie własności srebra umożliwiło odkrycie światłoczułości
bromku srebra – stało się fundamentem nowoczesnego przemysłu fotograficznego.
W badaniach nad pp minęliśmy pierwsze stadium – dostarczamy dowodów na istnienie zjawiska i
zmierzamy do stadium drugiego. Postępu nie da się powstrzymać. Następnym krokiem będzie
zastosowanie pp w życiu codziennym.
Czym jest, a czym nie jest pp
Po tym wprowadzeniu musimy wyjaśnić, czym jest, a czym nie jest pp. W tym celu przyjrzyjmy się
relacjom, jakie zachodzą pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym. Poniższy szkic pomoże nam
to zobrazować:
Człowiek swoim działaniem wpływa na środowisko, jednocześnie sam jest pod wpływem wydarzeń
dziejących się w jego otoczeniu. Zmysły ludzkie w tym wzajemnym oddziaływaniu odgrywają
decydującą rolę. Człowiek przyjmuje ze środowiska sygnały zawierające informacje o różnych
wydarzeniach poprzez zmysły wzroku, słuchu, węchu, dotyku, smaku i wiele innych, mniej znaczących
– np. zmysł równowagi. Przyzwyczailiśmy się do twierdzenia, że zmysły są jedynym przekaźnikiem
informacji ze świata zewnętrznego.
Obraz ten jest w dużej mierze prawdziwy, gdy dotyczy naszego codziennego życia – ale nie jest to
obraz do końca prawdziwy. W ostatnich latach nauka dowiodła, że posiadamy jeszcze jeden dobrze
rozwinięty zmysł, ale może go skutecznie używać niewielu ludzi, zresztą bardzo rzadko i tylko w
odpowiednich warunkach. Ta szczątkowa, uśpiona zdolność bywa często kapryśna. Nie znamy
bowiem wszystkich uwarunkowań, niezbędnych do jej działania (a jeśli nawet niektóre znamy – często
nie możemy ich osiągnąć). Można jej istnienie wszakże udowodnić; potencjalnie drzemie w każdym z
nas i objawia się tylko wtedy, gdy spełnimy określone warunki.
Zdolność postrzegania rzeczy ze świata zewnętrznego za pomocą zmysłu, pracującego poza
normalnymi kanałami zmysłowymi zazwyczaj nazywa się percepcją pozazmysłową. Od czasów
najdawniejszych do teraźniejszości, w ciągu całej pisanej historii ludzkości obserwowano tę zdolność.
Forma jej występowania w poszczególnych okresach i u różnych ludów była w zasadzie taka sama.
Świadkowie historii
Przykładem działania pp może być historia, jaka zdarzyła się chłopcu imieniem Aristokritos.
Chłopiec ten skoczył (lub spadł) ze skały do morza i nie wrócił na brzeg – zniknął. Jego ojciec spał w
świątyni w Epidauros (starogreckie święte miejsce, sławne z uzdrowień i jasnowidzeń, których
doznawali pielgrzymi śpiący w świątyni) i miał wizję senną, w której zobaczył dobrze znane mu
miejsce. Po powrocie ze świątyni znalazł tam syna.
Pewna kobieta szukała skarbu, który przed nią schował jej zmarły mąż. We śnie Bóg powiedział jej,
że skarb zostanie odnaleziony w określonym dniu, w południe we lwie. l rzeczywiście: skarb był
zakopany w miejscu, na które w południe oznaczonego dnia padł cień kamiennego lwa.
Na tej samej zasadzie, na której dziś wielu wróżbitow, jasnowidzów, chiromantów lub "duchowych
doradgów" różnej maści zarabia na swe utrzymanie, demonstrując (lub tylko udając) umiejętność pp –
w dawnych czasach działały wyrocznie. Często były to szacowne instytucje, z których rad korzystali
nawet najpotężniejsi władcy. O sztuce prorokowania napisano wtedy grube księgi (m.in. pisał o tym
rzymski mąż stanu i słynny mówca – Cycero).
Jeśli uznamy za prawdziwe przekazy Starego Testamentu, to najstarszą historyczną wiadomość o
parapsychologicznym zjawisku tłumaczenia snów proroczych przez Józefa (Genesis 37 i 41) należy
datować na ok. 1700 lat przed Chrystusem. Wiele “cudów" Mojżesza (ok. 1200 lat przed Chrystusem)
przypomina zastosowanie sugestii i hipnozy, dzięki którym – jak wiemy – mogą się aktywizować siły
parapsychologiczne (i laska przemienia się w węża lub woda w krew – Exodus 4). Papirus Ebersa z
XVI w. p.n.e. potwierdza tezę, że już w starożytnym Egipcie znano hipnozę. Sposób, w jaki Mojżesz
wydobył wodę ze skały (Exodus 17, 6; nr 20, 11), przypomina pracę różdżkarza; oczywiście Mojżesz
był przede wszystkim przywódcą politycznym i prawodawcą – tak jak prorocy Starego Testamentu byli
bardziej politykami i kaznodziejami niż rzeczywistymi prorokami czy wróżbitami.
Pierwszy historyczny król Żydów – Saul (ok. 1000 lat przed Chrystusem) przed wojną z Filistynami
radził się rzekomo jakiejś wieszczki (1 Samuel 28, 7 – 19). Z biblijnego tekstu wywnioskować można,
że swego czasu wróżenie było dość powszechne i tamte praktyki niewiele różniły się od dzisiejszych.
Poniższe wersety (1 Samuel 10, 6 i 10) przypominają nam coś, co dzisiaj można zaobserwować
podczas seansów spirytystycznych: “Zstąpi na ciebie duch Jahwe; także ty z nimi znajdziesz się w
proroczym natchnieniu i przemienisz się w innego człowieka [...]. Popatrz – spotkała go gromada
proroków i duch Boga zstąpił na niego, także on w ich środku wpadł w prorocze natchnienie". Wiele
rozdziałów ze Starego i Nowego Testamentu stanie się bardziej zrozumiałymi, gdy rozpatrzymy je z
punktu widzenia parapsychologii.
W niektórych świątyniach pradawnych ludów (Babilończycy, Chaldejczycy, Hetyci, Etruskowie i
inni) stosowano liczne sposoby prorokowania, z których nie wszystkie mogą być uznawane za
skuteczne nośniki pp. Babilończycy i Hetyci wróżyli głównie z wnętrzności zwierząt ofiarnych, z lotu
ptaków i na podstawie “wypowiedzi starej kobiety". Hetycki tekst opisuje, z jaką dokładnością,
stosowano te metody, by dowiedzieć się, czy król Nering, który postanowił pojechać do miasta, za
sprawą gniewnych bogów zachoruje na malarię, i jakie modły mogłyby owych bogów przebłagać.
W świetle nowoczesnej parapsychologii – proroctwa “starej kobiety" to najprawdopodobniej nośniki
prawdziwych zdolności pp. Prorokująca “stara kobieta" Babilończyków i Hetytów była
najprawdopodobniej wzorcem dla wieszczów innych starych ludów. Słowo “sibylle" pochodzi od
babilońsko-asyryjskiego sibu lub sibtu, oznaczającego starego mężczyznę lub starą kobietę.
Indoeuropejskie dołączenie “i" wskazuje na zdrobnienie lub formę pieszczotliwą. Pierwotne znaczenie
słowa “sibylle" to “mała stara dama".
W dawnych czasach rozróżniano techniczne (wróżbiarskie) oraz naturalne (intuicyjne)
odgadywanie przyszłości. Pierwszy sposób obejmował wróżenie z wnętrzności zwierząt, z lotu ptaka,
z gwiazd, przez ciągnienie losów itd. (podobne jest do współczesnych praktyk wróżbiarskich:
numerologii, sztuki czytania z ręki lub wróżenia z kart). Intuicyjne przepowiadanie przyszłych zdarzeń
odbywa się w stanie ekstazy; zawiera również tłumaczenie snów (daje się porównać z dzisiejszymi
mediami, pracującymi w transie). Zastanawia fakt, że Arystoteles, którego filozofia i wiedza miały
głęboki wpływ na myślenie ludzi jeszcze tysiące lat po jego śmierci, odrzucał całkowicie wróżbiarstwo
techniczne, a skłaniał się ku temu, by intuicyjne przepowiednie przyszłych zdarzeń tłumaczyć nie
interwencją boską, lecz uznać za zdolność tkwiącą w umyśle człowieka.
Jednak nie wszystko, co przedstawiane jest jako pp, jest mą w istocie. W związku z tym należy
wspomnieć o prawdopodobnie najstarszym dokumencie pp. Ma on więcej niż 3500 lat i wskazuje na
to, iż problemy socjologiczne związane z pp były w dawnych czasach takie same jak dziś.
Archeolodzy odkryli stare tabliczki gliniane zawierające testament' dawno zapomnianego hetyckiego
króla Hattuschiliego l (żyjącego ok. 1600 lat przed Chrystusem). W testamencie król przestrzega swoją
krewną Hastajar i radzi jej nigdy nie wierzyć wróżbitom.
Znamienny jest fakt, że dokument ten wyraża krytykę działań wróżbitów. Niestety – również dziś, w
erze lotów kosmicznych i energii atomowej – ludzie są równie przesądni i łatwowierni, jak ich
przodkowie przed wiekami, l dziś żyją sławni jasnowidze, którzy cieszą się równie dużym
poważaniem, co wyrocznie w dawnych czasach. Pamiętajmy jednak o tym, że sława – choćby
największa – nie daje gwarancji rzeczywistego daru pp jasnowidza (w latach 1971–1972 badałem
sławnego amerykańskiego jasnowidza i nie znalazłem u niego zdolności pp). Być może rzeczywisty
talent takich “jasnowidzów" polega jedynie na dobrych kontaktach z publicznością i zręcznej reklamie.
Kryteria autentycznego zdarzenia pp
Zapewne w tym miejscu stawiacie Państwo naturalne pytanie: jak rozpoznać prawdziwą zdolność
pp? Łatwiej byłoby określić autentyczne zdarzenie pp. Oto dwa kryteria, które muszą być spełnione
podczas prawdziwego zdarzenia pp:
1) W efekcie takiego zdarzenia muszą być uzyskane jakieś istotne informacje (wiedza) o świecie
zewnętrznym.
2) Informacja musi przejść kanałem nie mającym nic wspólnego ze zmysłami somatycznymi i
racjonalnym wnioskowaniem.
Spróbujmy pod tym kątem zanalizować kilka zdarzeń.
Przykład 1.
Pan i pani A. wydają się pozostawać w kontakcie telepatycznym. Często zdarza się, że
jednocześnie zaczynają to samo zdanie, nucą tę samą melodię lub jedno z nich porusza temat, o
którym drugie właśnie myślało. W takich przypadkach widoczna jest wyraźna wymiana informacji.
Warunek pierwszy jest więc spełniony – nie musiało się to jednak stać za sprawą pp. Można
odgadnąć myśli drugiego człowieka “czytając" z jego gestów lub wyrazu twarzy. Powyższy przykład
można ponadto wytłumaczyć paralel-nością myślenia Państwa A. Żyją oni już długo razem, mają wiele
wspólnych przeżyć i teraz wystarcza jakiś impuls (który może nawet nie jest świadomie
rozpoznawany), aby oboje myśleli o tym samym. Gdybyście Państwo wraz ze swym współmałżonkiem
pojechali na urlop do San Francisco i przejeżdżając przez most Golden Gate słuchali nadawanej przez
radio melodii, to może się zdarzyć, że po powrocie, gdy usłyszycie tę samą melodię, pomyślicie oboje
o San Francisco.
Przykład 2.
Iluzjonista prosi publiczność o napisanie na karteczkach kilku zdań, które on – jasnowidz –
odczyta. Kartki ze zdaniami po złożeniu zostają zebrane; artysta bierze je jedną po drugiej, przykłada
do czoła i w ten sposób autorzy zdań potwierdzają, że jasnowidz odczytał je prawidłowo.
Zastosowano tu najprawdopodobniej następujący trik: iluzjonista bierze pierwszą kartkę i zgaduje.
Może mieć nawet wspólnika wśród publiczności, potwierdzającego prawidłowość odczytanego zdania;
może – ale nie musi, pierwsza bowiem pomyłka daje się łatwo wytłumaczyć złym “wczuciem się" lub
złą “wibracją". Tę pierwszą kartkę następnie otwiera i czyta – już oczyma – zdanie, by rzekomo
skontrolować samemu prawidłowość. Bierze drugą, złożoną kartkę, wykonuje teatralne gesty i “czyta
jasnowidząco". Wypowiada jednak zdanie, które zobaczył na poprzedniej kartce. W ten sposób “czyta"
tak długo, jak długo publiczność wykazuje zainteresowanie i nie zauważa, że “jasnowidz" jest wciąż o
jedną kartkę “do przodu". Naturalnie nie jest tu spełniony warunek drugi.
Jest wiele prostych trików, pozwalających imitować na scenie jasnowidztwo lub telepatię. W takim
przedstawieniu oczywiście nie zachodzi zjawisko pp; najprawdopodobniej każde takie przedstawienie
jest zwykłym oszustwem. Rzeczywista pp rzadko “pracuje" tak pewnie, by można było demonstrować
ją na scenie.
Przykład 3.
Pani B. opowiada o dziwnym zdarzeniu: “Gdy oglądałam wschód słońca, ogarnęło mnie nagle
uczucie najwyższego szczęścia. Czułam, że posiadam nadludzkie siły, że kontaktuję się z całym
wszechświatem. Czułam moją bliską łączność z Bogiem i nagle zaczęłam rozumieć głęboki sens
ludzkiego istnienia".
Takie zdarzenie, o mocnym ładunku emocjonalnym, może mieć duży wpływ na całe przyszłe życie
danego człowieka. Jednak według powyższych kryteriów należy wnioskować, że nie miała miejsca pp,
nie został bowiem spełniony warunek pierwszy – w przypływie emocji nie uwidoczniła się żadna
obiektywnie sprawdzalna informacja.
Przykład 4.
Pan C. odwiedził jasnowidza, który prorokował mu tak: “W pańskim życiu zajdzie niebawem
zmiana. Będzie pan musiał dalej się uczyć, ciężko pracować, ale widzę, ze po kilku latach odniesie
pan sukces i awansuje na wysokie stanowisko".
Po dwóch miesiącach pan C. otrzymał ofertę pracy w innej firmie i zmienił pracę, sądząc, że nowa
firma będzie się szybko rozwijać. Ukończył kurs, by przygotować się do nowych zadań. Firma prężnie
się rozwijała i po pięciu latach ciężkiej, pełnej sukcesów pracy pana C. mianowano kierownikiem
działu. Przepowiednia sprawdziła się całkowicie, jednak nie uznamy jej za zjawisko pp; należy ona do
kategorii tzw. przepowiedni samospełniających się.
Pierwszą część przepowiedni (zmiana w najbliższej przyszłości) możemy sobie darować.
Przepowiednia nie jest jasna, a jej spełnienie może być czystym przypadkiem. W życiu każdego
człowieka – wcześniej czy później – nastąpi jakaś zmiana i pasuje do tego określenia wiele wydarzeń
(nie tylko zmiana pracy): przeprowadzka, ślub, urodziny, wypadek śmiertelny w rodzinie, ciężkie
zranienie itp. Twierdzenie, że pan C. będzie musiał się dalej uczyć, może być po prostu mądrą oceną
jego przyszłych możliwości, czyli “poradą znanych rzeczy" (jeśli jasnowidz uznał, że pan C. to
inteligentny, ambitny młody człowiek – wskazówka dalszej nauki była wnioskiem naturalnym).
Reszta przepowiedni jest z gatunku “samospełniających": jeśli pan C. w nią uwierzył, to i uwierzył w
sukces. Miał więc motywację do pilnej nauki, ciężkiej pracy; polubił ją, wykazywał większy zapał niż
inni, był w pracy bardziej doświadczony i miał więcej sukcesów, których naturalną konsekwencją był
awans. Jeśli przepowiednia byłaby pesymistyczna – najpewniej straciłby szansę, nie miałby bowiem
odwagi, by zmienić pracę; w ogóle pracowałby z mniejszym zapałem, bez wiary w siebie. Jego wizja
sukcesu byłaby mniejsza.
Inny obrazek wydawałby się bardziej naturalny w przepowiedni z większą ilością szczegółów,
przykładowo: “Za dwa miesiące otrzyma pan zaskakującą propozycję zmiany stanowiska od firmy,
która dostarczy na rynek nowe towary. Początkowo pańskie uposażenie będzie bardzo niskie, ale
proszę się tego nie obawiać i przyjąć to stanowisko. Firma szybko się rozwinie i pańskie
wynagrodzenie znacznie wzrośnie. Zostanie panu zaproponowany dwuletni kurs menedżerski i jeśli
nauczy się pan hiszpańskiego, otrzyma pan stanowisko kierownika nowego działu zagranicznego,
który za pięć lat zostanie utworzony w Mexico City". Taka przepowiednia – o ile się spełni – może być
uznana za przypadek pp.
Przykład 5.
Pan D. twierdzi, że widział latający spodek. Wierzy także, iż ma telepatyczny kontakt z istotami,
które przybyły tym statkiem kosmicznym. Podyktowały mu one długie posłanie, w którym opisały życie
na swojej planecie, ogłosiły nowe zasady moralne dla ludzkości i nakazały panu D. działać na ziemi
jako ich przedstawiciel i krzewić nowo objawioną naukę. Takie zdarzenie nie dowodzi percepcji
pozazmysłowej. Nie została tu przekazana sprawdzalna informacja (warunek pierwszy). W tym
zdarzeniu może chodzić o halucynację lub wymysł pana D. i nie ma żadnej możliwości potwierdzenia
jego prawdziwości.
Sytuacja wyglądałaby inaczej, jeśli tekst zawierałby sprawdzalne fakty, których pan D. nie znał lub
nie mógł znać. O ile wiem, coś takiego się nie zdarzyło. Ale możemy sobie wyobrazić, że w posłaniu,
które pan D. otrzymał od załogi UFO, został ostrzeżony: “Niech pan będzie ostrożny – w pańskim
mieście nastąpi trzęsienie ziemi. Jutro około 13.00 pański dom zostanie całkowicie zniszczony. Proszę
wynieść wartościowe przedmioty z domu i zatroszczyć się o to, aby w tym czasie nikt z pańskich
krewnych nie był w domu". Pan D. posłuchał rady, uratował swoich bliskich i dużą część dobytku. Dom
– zgodnie z przepowiednią – został zniszczony. W tym przypadku spełniono warunek pierwszy. Pan
D. został ostrzeżony przed czymś, co rzeczywiście nastąpiło, także warunek drugi jest spełniony: nie
miał możliwości przewidzenia trzęsienia ziemi za pomocą normalnych zmysłów. Przypadek ten
mógłby być uznany jako przykład prawdziwej pp. Ten ostatni, czysto hipotetyczny przykład pomaga
nam zobrazować coś bardzo ważnego: proszę pamiętać, że tylko wnioskowaliśmy, iż była to
percepcja pozazmysłowa. Niczego innego nie twierdziliśmy. W żaden sposób nie można było z tego
opisu wywnioskować istnienia latających spodków, ponieważ zdarzenie to nie może potwierdzić
istnienia UFO.
Miarodajna jest treść, a nie forma informacji
Musimy wyraźnie rozróżnić dwa aspekty wyżej przedstawionego zdarzenia:
1. Przyjęcie nieznanych informacji, które wytworzyły działanie percepcji pozazmysłowej.
2. Sposób, w jaki doszło do przekazania informacji – co w związku z tym jest całkowicie bez
znaczenia.
Proszę pamiętać, że przy normalnym, zmysłowym postrzeganiu informacja może dotrzeć do
Państwa w różnej formie. Załóżmy, że dowiedzą się Państwo o korzystnej ofercie kupna. Można
usłyszeć o tym w radiu, zobaczyć to w telewizji, przeczytać w gazecie lub dowiedzieć się od
znajomego. W jaki sposób Państwo się o tym dowiedzieliście – nie ma znaczenia. Najważniejsze, że
się Państwo dowiedzieliście.
W naszym przykładzie zdarzenie komunikacji z istotami pozaziemskimi może być tylko tworem
wyobraźni lub halucynacją. Takie fantastyczne zdarzenie może być dziwną zasłoną, za którą kryje się
prawdziwa informacja percepcji pozazmysłowej. (Podświadomość poprzez prawdziwą pp dowiaduje
się o niebezpieczeństwie, płata później figle postrzegającemu i każe mu przeżyć dramatyczną
sytuację). Podobnie mogłoby się zdarzyć (a zanotowano takie przypadki), że pan D. otrzymał
ostrzeżenie we śnie. Mógłby śnić, że jego dom trzęsie się i rozpada; mógłby mieć fantastyczny sen, w
którym np. jego ulubiony pies wyciąga go z domu; mógłby śnić, że przychodzi jego ojciec i go
ostrzega. Mógłby śnić o przybyciu latającego spodka. Jednak wszystkie te sny nie znaczą tego, że
duch psa lub duch ojca, lub anioł przybyli, aby go ostrzec. Byłyby to tylko sny i my wiemy, że one –
nawet najbardziej fantastyczne – powstają jedynie w naszym umyśle. Powyższe przykłady powinny
wyjaśnić, że forma zdarzenia nie jest istotna. Natomiast ważna i cenna byłaby dla pana D. treść
informacji.
Pan D. mógłby eksperymentować także z deseczką ouija [Ouija (z franc oui i z niem ja) jest to
deseczka najczęściej w formie płaskiego krzyża, w którego środku tkwi ćwiek Drewniany krzyż
umieszczony jest na płaskim podłożu, na którym są również zaznaczone litery alfabetu, często także
liczby od zera do dziewięciu oraz słowa “tak" i “nie" Trzymany w ręku “porusza się", tzn. pokazuje
litery, z których można odczytać słowa i całe zdania]lub z wahadełkiem. Mógłby zrobić deseczkę z
alfabetem i trzymać nad nią przedmiot zawieszony na nitce. Mógłby siedzieć ze swoją żoną przy
tabliczce z alfabetem i oboje trzymaliby ręce na małym trójnogu ze wskazówką. Poczułby wkrótce, że
wahadełko (lub trójnóg) zaczyna się poruszać (jakby poruszane wewnętrzną siłą) i wskazywać
poszczególne litery, przekazując w ten sposób jakąś wiadomość.
Proszę sobie wyobrazić, że wiadomość brzmi: “Jestem Abraham Lincoln, grozi trzęsienie ziemi,
opuścić jutro dom, ratować rodzinę". Taka wiadomość przedstawiałaby przypadek pp (warunek
pierwszy i drugi byłyby spełnione), która po prostu wyraża się w innej, dramatycznej formie. Absurdem
byłoby jednak wierzyć, że oto ukazał się duch Abrahama Lincolna, aby ostrzec pana D. Dlaczego
miałby on informować właśnie pana D.?
W przykładzie z tabliczką z alfabetem lub z wahadełkiem musimy znowu odróżnić dwa aspekty:
pierwszy dotyczy pytania: co porusza przedmiotem lub wskazówką; drugi dotyczy treści wiadomości.
Ruch został wyzwolony bezsprzecznie przez mimowolne, podświadome kontrakcje mięśni, a uczucie,
że przedmiot lub wskazówka porusza ręką, jest czystym złudzeniem. Treść wiadomości może (ale nie
musi) zawierać percepcję pozazmysłową.
Proszę przeprowadzić prosty eksperyment, który udowodni, że to Państwa mięśnie poruszają
wahadełkiem lub wskazówką. Proszę wziąć nitkę i powiesić na niej obrączkę lub jakiś inny, bardziej
ciężki przedmiot. Proszę trzymać ją w wyprostowanej ręce i życzyć sobie, aby ręka pozostała bez
ruchu! Proszę następnie popatrzeć na obrączkę i wyobrazić sobie, że zaczyna się ona kołysać w
jakimś kierunku; później możecie sobie Państwo wyobrazić, że obrączka zmienia kierunek kołysania
lub zakreśla krąg, elipsę itp. Obrączka będzie się poruszać zgodnie z Państwa wyobrażeniami. Proszę
następnie zamknąć oczy lub poszukać mocnej podpory dla ręki – wtedy ruchy staną się słabsze lub
całkiem ustaną. Eksperyment ten dowodzi, że ruchy zależą do tego, co Państwo robią; że to Państwa
mięśnie i wyobrażenia wprawiają w ruch wahadełko.
Proszę sobie wyobrazić, że pan D. poszedł do wróżki, która spojrzała w kryształową kulę i
wytłumaczyła wizję jako znak grożącego trzęsienia ziemi. Ponieważ została podana jedna prawdziwa
informacja (warunek 1) i wróżka nie mogła wiedzieć poprzez swe zmysły o trzęsieniu ziemi (warunek
2), przyznajemy, że nastąpiła percepcja pozazmysłową – obojętnie, w jakiej formie wróżka otrzymała
tę informację.
Proszę sobie wyobrazić, że pan D. poszedł do medium spirytystycznego, które w stanie transu
uosabiało zmarłego ojca pana D. Proszę sobie wyobrazić, że “duch" ojca (który mówił ustami medium)
ostrzega uporczywie pana D. przed trzęsieniem ziemi. W tym miejscu musimy, tak jak we
wcześniejszym przykładzie, rozróżnić jasno dwa aspekty: 1. treść wiadomości, która pokazuje
istnienie percepcji po-zazmysłowej, 2. rytuał, poprzez który wiadomość nadeszła (jest on bez
znaczenia). Rozważaliśmy wcześniej sytuację (str. 31), gdy pan D. śni o swoim zmarłym ojcu, który
przekazał mu tę wiadomość. Spirytystyczne medium miało ni mniej, ni więcej, tylko sen (w swoim
transie) o zmarłym ojcu. Personifikacja “ducha" była niczym innym, jak tym, co każdy aktor robi na
scenie, gdy wciela się w swoją rolę. Seanse z medium – jakkolwiek wywierające głębokie wrażenie –
nie mogą potwierdzić istnienia ducha ojca pana D. (Oczywiście, nie możemy na tej podstawie
zaprzeczyć istnieniu “duchów". Seans z medium nie odpowie na pytanie: czy istnieje dalsze życie po
śmierci? Potrzebujemy innych namacalnych dowodów, zanim przyjmiemy istnienie duchów za pewnik;
dopóki nie mamy takich dowodów, dopóty spirytystyczna hipoteza jest niepotrzebną, zbędną
spekulacją, która prawdziwe wyjaśnienie percepcji pozazmysłowej – że ona jest zdolnością żyjących
ludzi – niestety, osłabia).
Rozważanie powyższych przykładów pomoże nam realnie ocenić wiele wydarzeń z życia
codziennego, które – słusznie lub nie – są przedstawiane jako przypadki pp. Jedno jest pewne:
percepcja pozazmysłowa może występować w całkowicie różnych formach. Musimy jednak przy
ocenie każdego pojedynczego zdarzenia postępować bardzo ostrożnie, aby stwierdzić, że nie
wyciągnęliśmy pochopnych wniosków, które nie zostały podbudowane zaobserwowanymi faktami.
Pomocą przy ocenie będą nam służyły wymienione na stronie 25 dwa kryteria.
Sygnały, które przezwyciężają ograniczenia przestrzenno – czasowe
Percepcja pozazmysłowa – w przeciwieństwie do normalnego postrzegania zmysłowego –
wykazuje dziwne cechy. Przypadki, w których zaobserwowano jej występowanie, wskazują na to, że
jest ona niezależna od fizycznej zmienności sytuacji. Może oddziaływać na bardzo dalekie odległości,
przenikać przeszkody i – co jest najbardziej zdumiewające – sięgać daleko poza czas. Sygnały pp
mogą rzeczywiście pokonać ograniczenia czasowe i sięgać w przeszłość i w przyszłość. (Dlatego
percepcja pozazmysłowa umożliwia poznanie wydarzeń z przeszłości i przyszłości). Żadne znane nam
sygnały energetyczne nie mogą tego dokonać.
Takie niezwykłe zjawisko wymaga nowych teorii poznania. Obecna teoria percepcji pozazmysłowej
przyjmuje za pewnik, że informacje niesione są przez sygnały, które bazują na dotychczas nie znanej
energii – energii psi. Zależność między tą energią a innymi formami energii (kinetyczną, termiczną,
elektryczną itp.) nie jest znana. Zakładamy jej istnienie, ponieważ wiemy z doświadczenia, że każdy
sygnał niosący informację jest natury energetycznej. Energia świetlna przenosi informacje wizualne,
energia fal dźwiękowych przenosi głos itd. Jednak energia psi przypuszczalnie nie da się łatwo
przemienić w inne formy energii. Musi istnieć fizyczna różnica między nią a innymi znanymi energiami,
ponieważ energia psi –jak wiemy – może być przenoszona w przestrzeni i w czasie, przeciwnie niż
inne energie.
Telepatia i jasnowidztwo
Zwykło się rozróżniać dwie podstawowe formy percepcji pozazmysłowej: telepatię i jasnowidztwo.
Telepatię definiuje się jako pp, która ma w swej treści-subiektywne przeżycia innych ludzi (myśli,
uczucia itp.). Natomiast definicja jasnowidztwa określa przypadki, w których pp dostarcza informacji o
obiektywnych rzeczach lub procesach (np. o przedmiotach w nieprzezroczystych opakowaniach,
zdarzeniach dziejących się gdzieś daleko itd.) [w starszej literaturze, zajmującej się pp, słowo
“jasnowidzenie' odnosiło do sytuacji, w których percepcja pozazmysłowa zdarzała się w sposób
wizualny (jako wizja) A jako “przeczucie" określano pp, która występowała v formie głosu. Oba
wyrażenia odnosiły się do formy zdarzeń, a nie do samego przebiegu percepcji i pozazmysłowej.
Znaczenie słowa “jasnowidztwo" odnosi się dzisiaj tylko do przebiegu zjawisk – niezależnie od formy
zdarzenia].
Należy zauważyć, że różnica między telepatią a jasnowidztwem występuje w treści tego, co się
postrzega, a nie w istotnych punktach przebiegu percepcji pozazmysłowej jako takiej. Telepatia i
jasnowidztwo są dwiema formami tej samej funkcji, a nie dwiema różnymi funkcjami. Obie te formy nie
dają się łatwo od siebie odróżnić. Często wykorzystywane są oba kanały.
Proszę sobie wyobrazić następujący eksperyment: trzymacie Państwo w ręku rysunek i
koncentrujecie się na nim. Wasz przyjaciel usiłuje w innym pokoju narysować obraz, który Państwo
oglądacie. Tego rodzaju eksperymenty były często przeprowadzane z zaskakującym wynikiem.
Uważano je za eksperymenty telepatyczne. Nadawca oglądał rysunek i sądzono, że odbiorca czyta
jego myśli. Z powodu podobieństwa do transmisji radiowej uważano, że “transmisja myśli" jest o wiele
łatwiejsza niż jasnowidztwo. Dziś wiemy, że ten pogląd jest fałszywy i że tak samo łatwo (lub trudno)
uprawia się telepatię, jak i jasnowidztwo.
Jeśli oglądacie Państwo rysunek, który trzeba przekazać odbiorcy – ma on do wyboru dwie
możliwości: albo odczytać informację z Państwa myśli, nie zwracając uwagi na sam rysunek (jest to
telepatia), lub zwrócić percepcję pozazmysłową na rysunek, nie uwzględniając Państwa myśli (jest to
jasnowidztwo). Odbiorca w jednakowym stopniu może dysponować tymi dwoma kanałami – tylko od
niego zależy, który zastosować. Nie znamy sposobu, by stwierdzić, który kanał zastosuje odbiorca i
przypuszczalnie on sam również tego nie wie. Być może zostaną wykorzystane oba.
Wyrażenia “telepatia" i “jasnowidztwo" zazwyczaj określają percepcję pozazmysłową, która
następuje w tym samym czasie i pokonuje tylko odległość w przestrzeni. Natomiast wyrażeń
“poznanie" i “retrospekcja" używa się do pp, która działa w czasie i dostarcza informacji o przyszłych
oraz przeszłych wydarzeniach. Zarówno poznanie, jak i retrospekcja mogą działać w formie telepatii i
jasnowidztwa. W związku z tym rozróżniamy jasnowidztwo rzeczy przyszłych, telepatię rzeczy
przyszłych, jasnowidztwo retrospektywne i telepatię retrospektywną.
Czym jest psychokineza i z czym jest spokrewniona
Jeśli jeszcze raz wrócimy do rysunku (str. 19), zobaczymy, że do tej pory rozpatrzyliśmy tylko
jeden aspekt sprzężenia zwrotnego między człowiekiem a otoczeniem: sytuacje, w których świat
zewnętrzny oddziaływa na człowieka. Również człowiek wpływa na swe środowisko. Zazwyczaj czyni
to w normalnym życiu codziennym, używając siły swoich mięśni. Kręci kierownicą samochodu,
odsuwa na bok kamień, podnosi monetę, uruchamia przycisk maszyny itp. Dodatkowo (oprócz tych
normalnych akcji) człowiek może, jak wielokrotnie zaobserwowano, przypadkowo wpływać na
środowisko poprzez duchową koncentrację – siłą swojej woli. Tę rzadką zdolność nazywa się
psychokineza.
Do psychokinezy zaliczamy wywierany na odległość wpływ za pomocą nie znanych sił fizycznych.
Możemy tutaj przedstawić kilka przykładów (nie zwracając uwagi na ich prawdopodobieństwo):
lewitacja świętych, przejście Jezusa po wodzie lub – w nowszych czasach – spirytystyczne
wydarzenia, takie jak lewitacja stołów, nowoczesne eksperymenty laboratoryjne, w których przez
duchową koncentrację oddziaływano na spadanie przedmiotów (np. rzuconych kości do gry).
Twierdzono, że psychokineza może nie tylko powodować ruch przedmiotów, ale również mieć wpływ
na (lub rozpocząć) każdy proces chemiczny lub fizyczny: efekty magnetyczne lub elektryczne –
wytwarzanie (fizycznie nie do wyjaśnienia) świateł lub dźwięków itp., chemiczne reakcje, które
rzekomo nastąpiły przez psychokinezę w przedmiotach martwych (np. pojawienie się obrazów “jakiejś
pozazmysłowej fotografii" na papierze fotograficznym wyłącznie za pomocą duchowej koncentracji lub
podczas biochemicznych reakcji w żywych organizmach – niezwykłe uzdrowienie). Opowieści o
pojawieniu się duchów i zjaw należą do tej kategorii.
Psychokineza może działać w sposób przypominający telepatię. Do tej pory rozważaliśmy telepatię
jako formę percepcji pozazmysłowej, jako proces postrzegania, w którym aktywny odbiorca “czyta"
posłanie pojawiające się w umyśle nadawcy. Często jednak obserwowano odwrotny proces, w którym
charakterystyczna jest aktywność nadawcy: nadawca koncentruje się i utrwala wiadomość w
pasywnym umyśle odbiorcy. Ten ostatni proces należy do kategorii psychokinezy.
Taka forma kontaktu umysłu z umysłem (lub psychiki z psychiką) badana jest w eksperymentach,
w których nadawca próbuje z dalekiej odległości wpłynąć na odbiorcę telepatycznie (przykładowo każe
mu wykonywać określone ruchy); zjawisko nazywano niekiedy “sugestią na odległość" lub “sugestią
telepatyczną". W zwykłych telepatycznych eksperymentach lub w przypadkach nadzwyczajnych
(wypadek, śmierć) spontanicznie przekazywanych telepatycznych wiadomościach nie można
najczęściej zorientować się, który z dwóch mechanizmów zadziałał: czy chodzi o proces percepcji
pozazmysłowej, proces psychokinezy, czy też, prawdopodobnie, kombinację obu.
Kryteria prawdziwych zjawisk psychokinetycznych
Należy w tym miejscu nadmienić, że prawdziwość większości starszych doniesień o zjawiskach
psychokinezy wydaje się bardzo wątpliwa. Takie zjawiska były często pozorowane przez wszelkiego
rodzaju oszustów (od iluzjonistów, magików do fałszywych mediów), najczęściej używających różnych
oszukańczych metod. Duża część tych wiadomości była prawdopodobnie mocno przesadzona.
Dlatego gdy jakieś zjawisko będzie nam przedstawiane jako psychokineza, musimy zastosować
dwa kryteria (jak w przypadku percepcji pozazmysłowej) i zaakceptujemy to zjawisko jako
psychokinezę, jeśli będą one jednocześnie spełnione:
1. Musimy mieć namacalny dowód, że uzyskano jakiś efekt.
2. Musi się to dokonać w warunkach, które wykluczają każdą znaną fizyczną siłę jako przyczynę
owego efektu.
Badanie psychokinezy pozostaje daleko w tyle za – o wiele bardziej zbadaną – percepcją
pozazmysłową. Prawa występowania psychokinezy są znane i wydają się odpowiadać tym, którym
podlega percepcja pozazmysłową. Wynika stąd, że obie przeciwstawne sobie funkcje są w swej
istocie pokrewne. Zakładamy także, że psychokineza występuje jako funkcja energii psi – chociaż nie
wiemy, czym one są lub jak one działają.
Możliwe są dwa rodzaje działania. Być może efekt psychokinezy powstaje przez przemianę energii
psi w inną znaną fizycznie energię (kinetyczną, chemiczną itp.); a energia psi mogłaby działać jako
katalizator, który zgodnie z drugim prawem termodynamiki powoduje przemiany energii (zgodnie z
zaobserwowanymi zdarzeniami podczas seansów spirytystycznych powstawał zimny przeciąg, z
czego wynika, że energia kinetyczna przedmiotów pobrana została z termicznej energii powietrza.
Nasza wiedza na temat psychokinezy jest jeszcze zbyt mała – nie pozwala nawet na bezsprzeczne
stwierdzenie jej istnienia). Nawet jeśli nie będziemy zwracać uwagi na produkujących się oszustów,
nie wykluczy się pozorów. Często się zdarza, że niedoświadczeni widzowie przeoczą nieznaczne
zmiany temperatury i wilgotności powietrza, strumienie powietrza, lekkie trzęsienia ziemi, napięcia
materiałowe lub inne fizyczne przyczyny oglądanego zjawiska.
Analiza niezwykłego uzdrowienia jest najlepszym przykładem obrazującym trudności stojące przed
badaczem domniemanego zjawiska. Twierdzi się, że ludzie chorzy, przebywając w miejscach świętych
lub w obecności pewnych ludzi, mogą zostać uleczeni. Gdyby takie zjawisko okazało się prawdziwe,
byłby to przypadek psychokinezy: poprzez nie znane dotąd w fizyce (i nie dające się wytłumaczyć
znanymi prawami fizyki, chemii lub biologii) działania następuje w żyjącym organizmie obiektywna
przemiana.
W praktyce za każdym rzekomym przypadkiem niezwykłego uzdrowienia stoi jedna z
następujących (oczywiście nie zaszeregowanych jako psychokineza) przyczyn:
1. Przed i po leczeniu nie postawiono dokładnej diagnozy – tak więc nie można stwierdzić, czy
nastąpiła poprawa. (Chęć wiary w uzdrowienie wyjaśnia przesadę w podobnych przypadkach).
2. Jeśli nastąpi obiektywna poprawa – trudno jest określić, jaką rolę odgrywały naturalne siły
obronne organizmu lub jak podziałało wcześniejsze (lub równoczesne) leczenie medyczne.
3. Możliwe, że chory poddany był działaniu sugestii. Bóle – lub inne subiektywne symptomy –
zniknęły, ale nie nastąpiła obiektywna zmiana w stanie zdrowia.
4. Istnieje wreszcie możliwość, że obserwowane działanie było natury psychosomatycznej. Stany
psychiczne, takie jak gwałtowne emocje, sugestia w stanie hipnotycznym lub wiara w uzdrowiciela,
mogą niekiedy wywołać zmiany w organizmie – przecież dzieje się to wszystko w ramach normalnych
psychologicznych lub fizjologicznych prawidłowości.
Aby udowodnić fakt osiągniętego uzdrowienia i jego psychokinetyczny charakter, u wielu pacjentów
musiałoby nastąpić pewnie zdiagnozowane polepszenie przy równoczesnym braku poprawy stanu
zdrowia w kontrolnej grupie pacjentów, w której nie próbowano uzdrowienia.
Pacjenci z grupy pierwszej nie mogliby wiedzieć o próbie uzdrowienia – w ten sposób byłaby
wykluczona możliwość wpływu sugestii. Nigdy nie zaobserwowano przypadku niezwykłego
uzdrowienia w tak surowych warunkach, wymaganych jako dowód wyzdrowienia za pomocą
psychokinezy.
Dwufazowy proces percepcji pozazmysłowej
Wróćmy do percepcji pozazmysłowej. W celu zrozumienia istoty procesu, który leży u podstaw tej
para psychicznej zdolności, potrzebne jest dalsze porównanie pp z normalnym postrzeganiem
zmysłowym.
Postrzeganie za pomocą zmysłów następuje w dwóch fazach. Pierwsza obejmuje tę część
procesu, w której sygnały niosące informacje o postrzeganym zdarzeniu wędrują do organu zmysłu.
Druga faza składa się z procesów zachodzących wewnątrz postrzegającego organizmu,
prowadzących ostatecznie do odpowiedniej percepcji lub do świadomego postrzegania wydarzenia.
Pierwsza faza zaczyna się, gdy np. promienie światła są wysyłane (lub odbite) z oglądanego
przedmiotu. Światło wędruje wtedy z informacjami o przedmiocie do organu zmysłu – oka – i trafia na
siatkówkę. W tym miejscu rozpoczyna się faza druga. Nadejście sygnałów świetlnych uruchamia w
systemie nerwowym reakcję łańcuchową: impuls prowadzony jest do mózgu i ostatecznie wyzwala
świadome zdarzenie “widzenia", a także odpowiednią reakcję zachowania.

Podobnie dzieje się podczas słuchania: w pierwszej fazie sygnały dźwiękowe przenoszone są do
ucha. Druga faza obejmuje procesy w systemie nerwowym, które ostatecznie prowadzą do
wydarzenia “słyszenia".
Proszę zauważyć, że pierwsza faza jest wyłącznie określana przez prawa przenoszenia energii.
(Podczas postrzegania zmysłami są to czysto fizyczne prawa). Druga faza natomiast podlega prawom
psychologicznym: rozgrywa się w psychice postrzegającego osobnika. W obu fazach mogą wystąpić
błędy i zniekształcenia. W pierwszej fazie proces może być zniekształcony przez przecinanie
rozchodzących się sygnałów (przez lustra lub soczewki w zmyśle widzenia; poprzez rozpraszanie się
szmerów podczas słuchania itp.). W drugiej fazie dochodzi do zniekształceń powstających w psychice
postrzegającego. Może też dochodzić do złudzeń (widzi się w ciemności cień, a wierzy się, że to
ukrywający się człowiek), halucynacji lub błędów w końcowym przetwarzaniu (niezrozumienie
znaczenia postrzeganego obrazu), do semantycznych zniekształceń itd.
Dla naszych dalszych badań korzystne będzie podzielenie procesu percepcji pozazmysłowej na
dwie główne fazy. W pierwszej fazie informacja jest dostarczana przez zewnętrzne zdarzenie do
odbiorcy (przypuszczalnie przez nieznaną energię psi). W fazie drugiej przybywająca informacja
rozpoczyna odpowiednie procesy w organizmie: reakcja zachowania się lub świadome przeżywanie
“postrzegania" (patrz str. 41).
Na początku fazy pierwszej, a więc tylko w postrzeganym przedmiocie, rozróżnia się telepatię i
jasnowidztwo. Następnie rozróżniamy, zależnie od drogi, po której płyną sygnały pp (albo w
przestrzeni, albo w czasie): teraźniejsze postrzeganie pozazmysłowe, podczas którego sygnały pp
płyną jedynie do innego punktu w przestrzeni; retrospekcję, w czasie której sygnały percepcji
pozazmysłowej płyną z przeszłości w przyszłość; oraz jako najbardziej zdumiewającą formę percepcji
pozazmysłowej – poznanie, podczas którego sygnały płyną z przyszłości w przeszłość.
Należy zauważyć, że czas jest tak samo traktowany, jak przestrzeń. Z doświadczenia wiemy, że
poruszamy się w różnych kierunkach przestrzeni i możemy z niej wrócić.
Dlatego przyjmujemy, że sygnały odpowiedzialne za pp mogą płynąć w czasie zarówno z
przeszłości w przyszłość, jak również w odwrotnym kierunku, a mianowicie z przyszłości w przeszłość.
Pierwsza faza procesu percepcji pozazmysłowej spowita jest jeszcze w ciemność. Podlega ona
prawom rozprzestrzeniania się (hipotetycznej) energii psi i jest mało dostępna w bezpośredniej
obserwacji.

Wiemy jednak dość dużo o drugiej fazie, która (tak jak przy postrzeganiu zmysłowym) zależy od
indywidualnej psychiki postrzegającego. Ta druga faza odpowiedzialna jest za różnorodne formy
występowania pp.
Jeśli zanalizujemy percepcję pozazmysłową z punktu widzenia postrzegającego, stwierdzimy
ważną, zaskakującą różnicę między nią a postrzeganiem zmysłowym: brak jednego
charakterystycznego dla percepcji pozazmysłowej zdarzenia.
Przykładowo rozpoznamy natychmiast, kiedy coś widzimy i odróżnimy nasze wizualne zdarzenie
od takiego, które słyszymy, wąchamy, smakujemy itd. Każdy zmysł ma typowe dla siebie zdarzenie.
Natychmiast również rozpoznamy, jaki stopień niezawodności ma nasze postrzeganie. Jeśli np.
pogorszą się warunki obserwacji przy zanikającym świetle, rozpoznamy dokładnie chwilę, od której
nasze postrzeganie nie jest już niezawodne.
Ta charakterystyczna cecha nie występuje przy percepcji pozazmysłowej. Przyczyn tego musimy
szukać w fakcie, iż pp w historii istot żywych jest o wiele młodsza niż postrzeganie zmysłowe. Nie
rozwinęły się jeszcze somatyczne organy percepcji pozazmysłowej. Podczas gdy klasyczne zmysły w
ciągu wielu setek milionów lat rozwijały się (nawet trylobity miały oczy!), percepcja pozazmysłowa w
kategoriach historyczno-rozwojowych jawi się jako dość młode zjawisko. Zdaje się być powiązana z
pojawieniem się świadomości. W percepcji pozazmysłowej nie ma łatwo poznawalnego, typowego,
świadomego zdarzenia. Zjawiska pp mogą być ubrane w formę jakiegoś zdarzenia zmysłowego: mogą
one wystąpić jako widzenie obrazów, słyszenie głosów, czucie zapachów itd. Mogą wywołać reakcję
notoryczną, której świadomie w ogóle się nie zauważy; przeżyje się tę reakcję wtórnie, tak jak przy
chodzeniu z różdżką. Takie same zdarzenia i reakcje mogą być wywołane przez przyczyny nie mające
nic wspólnego z percepcją pozazmysłowa. Dlatego trudno rozpoznać, kiedy działa percepcja
pozazmysłowa i kiedy przestaje działać.
Ten nieuświadomiony charakter pp powoduje, iż trudno jest świadomie ją kontrolować i
zastosować w praktyce jako zmysł dodatkowy. Może się zdarzyć, że pogorszą się warunki niezbędne
dla percepcji pozazmysłowej, czyniąc ją zawodną; postrzegająca osoba może nie zauważyć tego
pogorszenia.
Na szczęście – to, o czym powiedzieliśmy w poprzednich rozdziałach, tylko z zastrzeżeniem jest
prawidłowe. Nie jesteśmy w stanie rozpoznać zdarzeń percepcji pozazmysłowej na podstawie cech
charakterystycznych. Niektórzy ludzie, posiadający wystarczające doświadczenie pp, nauczyli się na
podstawie pewnych subiektywnych cech określać, kiedy ich percepcja pozazmysłowa pracuje
niezawodnie. To nie jest wcale łatwe i takie określanie nie zawsze jest bezbłędne. Potrzebne jest
wielkie doświadczenie i najstaranniejsza uwaga, żeby nie przeoczyć słabych cech rozróżniających.
Jednak wraz ze wzrostem doświadczenia jest przecież możliwe identyfikowanie prawdziwych impresji
pp.
O różnorodności form zdarzeń percepcji pozazmysłowej
Brak charakterystycznej cechy percepcji pozazmysłowej jest przyczyną różnorodności form, w
których może się zdarzyć. Nie ma ona własnego “pojazdu", musi więc pożyczać go od innych.
Pojazdem owym może być sen, nieokreślone uczucie lub zdarzenie halucynacyjne, w którym któryś ze
zmysłów bierze udział, jak również może to być reakcja zachowania lub inna reakcja ciała.
Na informację pp reaguje się w taki sposób, na jaki umysł postrzegającego jest przygotowany.
Człowiek o wizualnym typie (taki, który woli oglądać i łatwiej zapamiętuje, który chętniej czyta lub
obserwuje) lub taki, którego uwaga w danej chwili skierowana jest na wizualną formę przeżywania,
prawdopodobnie uzna percepcję pozazmysłową za wizję. Typ akustyczny (który polega na tym, co
usłyszy) przyjmie percepcję pozazmysłową raczej jako słyszenie głosów. Typ motoryczny
(zorientowany na akcję lub rozluźniający się podczas zajęć w czasie wolnym) przeżyje pp
prawdopodobnie w formie, która jest zgodna z jego zainteresowaniami.
Przedstawmy tę różnorodność na przykładzie. Proszę sobie wyobrazić hipotetyczny przypadek
pana E., który przeżywa percepcję pozazmysłową i dzięki niej znajduje ukryty skarb (przyjmujemy, że
w tym zdarzeniu rzeczywiście wystąpi percepcja pozazmysłową): skarb jest rzeczywiście znaleziony –
patrz warunek 1, str. 25; oprócz tego pan E. nie wiedział o istnieniu skarbu – warunek 2. Przypadek
pana E. mógłby wystąpić w wielu formach, to znaczy:
* mógłby po prostu mieć żywą wizję skarbu i miejsca, gdzie był zakopany. Jest to percepcja
pozazmysłową w normalnym wizualnym przypadku;
* mógłby mieć wizję zmarłego, który milcząc, prowadzi go na miejsce i gestami pokazuje, gdzie
należy kopać. Jest to wizualny przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby mieć wizję zmarłego, który mówi mu, gdzie leży zakopany skarb. Jest to kombinowany,
wizualny i akustyczny, przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby tylko usłyszeć głos “ducha", który opowiada mu o skarbie. To czysto akustyczny
przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby sobie nagle “przypomnieć", że w swoim wcześniejszym życiu zakopał tam skarb. To
zniekształcenie przypadku zgodne z przekonaniami człowieka, który wierzy w swoją wcześniejszą
inkarnację;
* mógłby mieć kontakt z istotą z innej planety, która opowiada mu o skarbie. Jest to zniekształcenie
przypadku zgodne z zainteresowaniami i systemem wiary człowieka;
* mógłby mieć sen, w którym widzi łajno w jakimś miejscu i postanawia tam kopać. Byłby to
symbolicznie zniekształcony wizualny przypadek; zgodnie z praktyką tłumaczenia snów –
ekskrementy łączą się często ze złotem;
* mógłby we śnie tylko czuć fekalia. Symboliczny wyraz przypadku wąchania;
* mógłby mieć sen, w którym Bóg – w nagrodę za uczciwe życie – opowiada o skarbie. To
symboliczne zniekształcenie, w którym bierze udział religijny obraz;
* mógłby poczuć mocne bicie serca i zacząć się pocić, gdyby przechodził nad miejscem, gdzie leży
skarb. To percepcja pozazmysłową, która przyjmuje formę reakcji fizjologicznych;
* mógłby czuć nie wyjaśniony pęd do kopania w jakimś miejscu. Jest to percepcja pozazmysłową w
formie reakcji motorycznej;
* mógłby znaleźć skarb za pomocą różdżki. To również reakcja motoryczna, lecz w innej formie;
* mógłby “pisać automatycznie" i w ten sposób otrzymać informację o skarbie – reakcja motoryczna
w innej formie;
* mógłby patrzeć w kryształową kulę i tam ujrzeć skarb w odbijającym się świetle. To przypadek
wizualny w innej formie.
Moglibyśmy przedstawić niezliczone dalsze sposoby uzyskania informacji o skarbie – ale nie o to
tu chodzi. Możliwości rozciągają się od całkowicie nieświadomych form (jak nieokreślone “tylko
przeczucie") do zdarzeń ze wzrastającym stopniem świadomości: od niejasnych przypuszczeń, nie
wyjaśnionych impulsów (coś czynić), snów i innych przeżyć w stanach półświadomości – do
przemożnych, zaskakująco żywych przypadków z bogatym doświadczeniem uczuć, których
intensywność wychodzi nieraz ponad to, co się normalnie czuje w stanie świadomości.
Tego rodzaju żywe zdarzenia wywierają trwałe wrażenie na człowieku i nierzadko mają wpływ na
jego życie. Z drugiej strony słabe sygnały nie pobudzają (szczególnie jeśli umysł nie jest przygotowany
na ich przyjęcie) naszej świadomej uwagi i pozostają nie zauważone.
Abstrahując od ostatecznego zdarzenia, stwierdzamy, iż szczególnie zaskakująca jest
charakterystyczna cecha percepcji pozazmysłowej: funkcjonowanie percepcji pozazmysłowej nie
zależy od normalnego stanu czuwania. Wręcz przeciwnie – wymagany jest pewien odmienny stan
świadomości. (Tym szczególnie ważnym stwierdzeniem dokładniej zajmiemy się później).
Spontaniczna percepcja pozazmysłowa zachodzi zazwyczaj w stanie zmniejszonej uwagi lub
czujności: podczas snu w dzień, w rozluźnieniu, gorączce lub zmęczeniu, we śnie – lub innych
podobnych stanach. Zmiana stanów świadomości może trwać dłużej – np. we śnie, może też być
całkiem krótka. Czasami osoba postrzegająca nie zauważa zmiany świadomości i sądzi, że
znajdowała się cały czas w normalnym stanie czuwania. Jednak oparte na samoobserwacji
doniesienia ludzi, którzy mieli zdarzenia pp, każą wnioskować, że stan świadomości niechybnie jakoś
się zmienił. Percepcja pozazmysłowa najprawdopodobniej nigdy nie występuje w stanie
dynamicznego czuwania, który jest ważny dla aktywnego, logicznego myślenia lub rutynowej pracy
umysłowej.
Percepcję pozazmysłowa można zaobserwować również w stanach najgłębszych przemian
świadomości: podczas medytacji, w transie (u medium spirytystycznego) lub hipnozie. Zobaczymy
później, że te – podobne do snów – stany w swojej istocie są ściśle spokrewnione i są odmianami tego
samego stanu.
Zależność percepcji pozazmysłowej od podobnych do snu stanów o przytłumionej świadomości
wnosi dalsze komplikacje do bogactwa form zdarzeń pp. Traumatyczna aktywność psychiczna (która
jest charakterystyczna dla takich stanów) bardzo często znajduje swój wyraz w sposobie percepcji
pozazmysłowej. Wiemy, że na sny często ma wpływ nielogiczny, fantastyczny świat obrazu
traumatycznego. Zdarzenie pp może powstać w ukrytych procesach w umyśle postrzegającego. To
może (ale niekoniecznie musi) być fantastycznie zniekształcone – dokładnie tak jak we śnie.
Zniekształcenie to może osiągnąć takie rozmiary, że nie rozpozna się pierwotnego znaczenia.
Wielość symboli
Nadchodzące informacje percepcji pozazmysłowej prezentowane są często w symbolicznej formie.
Symbole mogą często być całkowicie różne i indywidualne. Oto kilka przykładów na takie symboliczne
zniekształcenia (zostały one wybrane z obserwacji znanego francuskiego badacza percepcji
pozazmysłowej – Eugene'a Osty'ego).
“Widzę tę osobę w więzach, które ją krępują i paraliżują. Napina swe mięśnie, aby zerwać sznury –
ale na próżno. Wszystko, czego do tej pory próbowała, nie dało rezultatu. Lecz jest ona w takim
punkcie, że przy dużym natężeniu więzy, które ją wiążą, będą zerwane. Okoliczności ułatwią to, czego
się podejmie".
“Wszystko jest czarne w życiu tej osoby, los doświadcza ją ciężko. W bliskiej przyszłości widzę
jednak światło, które przebija się przez ciemność; później inne światło, większe i bardzo łagodne –
ono się rozszerza. Tę osobę czekają lepsze dni".
“Widzę dookoła tego człowieka ludzi, którzy cierpią. Widzę krew i chorych. Człowieka tego
interesują ludzie chorzy; troszczy się o nich – jest lekarzem".
“Widzę duży mózg i w nim wiele światła. Dlatego widzę dookoła liczby, konstrukcje i różne plany.
Ten człowiek jest naukowcem, zajmuje się budowlami i budowaniem; jest inżynierem albo
architektem".
“Życie tego mężczyzny wydaje się ciemnym pasmem, które w ostatnim czasie jest coraz cieńsze.
W przyszłości stanie się jeszcze cieńsze. Słyszę, jak się łamie. To oznacza bliską śmierć".
“Ta kobieta ma coś niezwykłego w swej twarzy: nie wygląda jak inni ludzie. Widzę ciemną dziurę w
jej prawym oku. Ona nie widzi na prawe oko".
De Fleuriere, najlepiej rozumiejący Eugene'a Osty'ego, przedstawił następującą obserwację:
“Byłem często w intuicyjnym kontakcie z gniewnymi ludźmi. Byli gniewni z natury lub znajdowali się w
stanie wyraźnego gniewu. Czasami była to bardzo niezwykła wizja, która ten stan objawiała.
Widziałem wychodzący strumień oparów z mózgu i z piersi tej osoby. Był on czarny albo sztywny, ale
zawsze miał dziwne żółte zabarwienie. Ten kolor żółci ukazywał się przede wszystkim dookoła czaszki
i piersi. Natomiast słodkość przyjaznej dobrotliwej natury przejawiała się często różowoczerwoną,
przezroczystą mgłą (obraz wizualny), która była lekka i przy dotyku ciepława (obraz taktylny)".
Symboliczne zniekształcenie jest przyczyną wielu błędów występujących w pp, ponieważ może się
łatwo zdarzyć, że postrzegający źle tłumaczy symbole. W rzeczywistości symbole są bardzo
zróżnicowane i każdy człowiek musi się nauczyć, jak je we własnym przypadku wytłumaczyć.
Zwolennik psychoanalizy i psychologii C. G. Jung twierdzi, że znalazł typowe symbole, które są
wspólne prawie wszystkim ludziom (głównie te, z obszaru instynktów seksualnych oraz zachowane
obrazy archetypowe pochodzące z ciemnej prehistorii człowieka). Lecz większość wynurzających się z
pp symboli jest określona przez chwilową psychologiczną strukturę postrzegającego, przez jego
dawne przeżycia, jego wzorce myślowe, życzenia, obawy itp.; są one u każdego człowieka inne.
Konieczne jest ogromne doświadczenie, aby prawidłowo wyjaśnić ich znaczenie.
Błędy uwarunkowane wolicjonalnie
Inny przykład na to, jak indywidualne, głęboko psychologiczne procesy oddziaływają na zdolność
percepcji poza-zmysłowej, przedstawia błąd uwarunkowany wolicjonalnie. To ważne zjawisko odkryto
podczas badań pp w laboratorium i – być może – odgrywa w życiu codziennym większą rolę, niż się
zakłada. Błędy uwarunkowane wolicjonalnie odkryła Gertrudę Schmeidler, psycholog z Nowego Jorku,
gdy eksperymentowała ze studentami i zastosowała prostą metodę laboratoryjną: studenci powinni
odgadnąć karty “percepcji", które znajdowały się w nieprzezroczystych kopertach. W podobnych
sytuacjach oczekuje się, że nastąpi zwiększenie percepcji pozazmysłowej w odpowiedziach
prawidłowych ponad przeciętną. (Podczas testów tego rodzaju niektóre karty zostaną odgadnięte
jedynie przypadkowo, co można statystycznie obliczyć. Jeśli badany student podał więcej
prawidłowych odpowiedzi – musiał znać niektóre karty. Ponieważ jednak nieprzezroczyste koperty
uniemożliwiały postrzeganie zmysłowe, to lepszy statystycznie wynik badania został uzyskany dzięki
pp).
Wielu ludzi “wierzy" w percepcję pozazmysłową, inni natomiast podchodzą do tego ze
sceptycyzmem. Pani Schmeidler chciała zbadać, w jaki sposób wiara (lub niewiara) wpływa na
zachowanie się osoby poddanej doświadczeniu. Gdy studenci ukończyli test z kartami, podzieliła ich
na dwie grupy (jeszcze przed oceną wyników): na “wierzących" i “niewierzących" w percepcję
pozazmysłową. Nie można polegać na wypowiedzi badanego o jego wierze lub niewierze, aby obie te
kategorie oddzielić: np. “niewierzący" studenci chcieli sprawić radość swej nauczycielce i udawali
“wierzących". G. Schmeidler opracowała później kwestionariusz, na podstawie którego można przyjąć
podział, w zasadzie odpowiadający prawdzie.
Na koniec pani Schmeidler oceniła wyniki studentów z grupy “wierzących" i “niewierzących".
“Wierzący" mieli wyniki, jakie wcześniej zakładano – tzn. ponadprzeciętne – i w ten sposób pokazali,
że ich percepcja pozazmysłową działa zgodnie z oczekiwaniami. Wyniki u “niewierzących" były
zaskakujące – poniżej wypadkowej oczekiwania. Wymaga to paru słów wyjaśnienia. Jest zrozumiałe,
że “niewierzący" chcieli przez ten test udowodnić prawdziwość ich poglądów: nie ma percepcji
pozazmysłowej. Ich reakcja była skierowana na zademonstrowanie, że nie występuje żadna pp. Ale w
jaki sposób objawia się brak percepcji pozazmysłowej? Według wyniku oczekiwania wypadkowej. O
tym jednak studenci nie wiedzieli. Powiedziano im, że istnienie percepcji pozazmysłowej potwierdzi
wynik testu powyżej średniej wypadkowej. Tego wyniku “niewierzący" nie chcieli naturalnie uzyskać.
Trudno się dziwić, że dążenie to znalazło nieświadomie swój wyraz w wynikach testu poniżej średniej
wypadkowej. Negatywnie nastawione podświadome działanie przekształciło otrzymane informacje w
negatywną odpowiedź. Oczywiście, pp działała również u “niewierzących", ale wykorzystali ją po to,
aby uniknąć prawidłowych odpowiedzi.
Uwarunkowania wolio|onalne powodują, że percepcja pozazmysłowa może być w ten sposób
całkowicie zniekształcona i może prowadzić do fałszywych odpowiedzi. Stwierdzono również, że błędy
warunkowane wolicjonalnie towarzyszą warunkom nie sprzyjającym pp (brak wiary, pewności,
negatywne nastawienie itd.). Dlatego nie powinniście Państwo w takich warunkach próbować pp;
należy wtedy zaniechać jakichkolwiek prób. Gdy nie będziecie Państwo mieli humoru lub będziecie
niezdecydowani, będziecie wątpić w powodzenie lub coś innego będzie mącić spokój dus2y– należy
liczyć się z niepowodzeniem: albo pp nie będzie działać, albo, co gorsza, będzie działać przeciw.
W związku z tym chcielibyśmy przypomnieć wierzenie przejawiające się w starych praktykach
rytualnych Wudu i innych praktykach magicznych, że niekiedy siła woli człowieka chybia celu i jej
działanie skierowane zostaje przeciw niemu samemu Bezsprzecznie rozpoznamy tu efekt błędu
uwarunkowanego wolicjonalnie w sferze psychokinezy.
Nie rozpoznane przypadki percepcji pozazmysłowej
Przytoczyliśmy już (st 25–30) liczne przykłady, kiedy – z powodu oszustwa lub pomyłki – fałszywe
przypadki percepcji pozazmysłowej przedstawiono jako prawdziwe. Gwoli prawdy nie powinniśmy
zapominać, że niejednokrotnie prawdziwe zdarzenie pp nie jest rozpoznane jako takie i pozostaje
niezauważone.
Analizując zagadnienie zniekształceń symbolicznych w drugiej fazie percepcji pozazmysłowej
wspomnieliśmy o przypadkach, w których deformacja wrażeń pp jest tak drastyczna, że nie jest
zauważalna jej treść. Percepcja pozazmysłowa może być również przeoczona, gdy charakteryzuje ją
zdarzenie bez znaczenia lub niespodziewany przypadek.
Przyjmijmy na przykład, że ktoś miał okropny sen, obudził się i zszokowany opuścił szybko swoje
łóżko, a po chwili zobaczył, jak na łóżko spada sufit. Takie dramatyczne zdarzenie pozwala
natychmiast rozpoznać percepcję pozazmysłowa. Ale jak to się ma do niezliczonych, mniej
charakterystycznych, wydarzeń z życia codziennego, które są tak zwyczajne, że nie zwracamy na nie
uwagi?
Szukając w zatłoczonym centrum miasta miejsca na parkowanie kręcimy nieświadomie kierownicą
i skręcamy w prawo zamiast, jak planowaliśmy, w lewo. Może nie dowiemy się nigdy, że tak było
lepiej, lub może w roztargnieniu włączyliśmy właśnie radio i usłyszeliśmy wiadomość, na którą
czekaliśmy. Czy takie rzeczy zdarzają się tylko przez przypadek?
Dokładnie tak samo, powodowani nagłym impulsem, wyciągamy rękę tylko po to, aby znaleźć
rzecz, której długo szukaliśmy. Przypomnieliśmy sobie, gdzie ją zostawiliśmy, a może brała w tym
udział percepcja pozazmysłowa? Innym razem mimochodem kupujemy gazetę lub czasopismo –
nawet wbrew swoim przyzwyczajeniom. Znajdujemy ogłoszenie o obniżce cen rzeczy, którą właśnie
chcieliśmy kupić.
Może się zdarzyć, że przez przypadek – idąc za nagłym impulsem – wchodzimy do nie znanego
nam sklepu i znajdujemy w nim coś, co już od dawna chcieliśmy mieć. Czy była to percepcja
pozazmysłowa, czy też tylko racjonalna ocena tego, czego można się spodziewać w tym sklepie?
Zapomnieliśmy o spotkaniu, ponieważ zostaliśmy niespodziewanie zatrzymani na naszej drodze, a
później stwierdzamy, że dzięki temu niespodziewanemu epizodowi uniknęliśmy ciężkiego wypadku lub
znaleźliśmy się w sytuacji, która na dłuższą metę oddziaływała bardzo korzystnie na nasze dalsze
życie. Czy był to tylko przypadek?
Percepcja pozazmysłowa może w życiu codziennym działać niepostrzeżenie, razem z innymi
zdolnościami i umiejętnościami człowieka, od których trudno ją oddzielić. Może ona nami –
nieświadomymi tego – kierować i w najkorzystniejszym momencie pomóc nam podjąć prawidłową
decyzję.
Poniższy przypadek, opowiedziany przez psychoanalityka N. Fodora, pokazuje, w jak niezwykły
sposób może działać pp. Zazwyczaj percepcja pozazmysłowa służy do przekazywania informacji,
które ostatecznie będą przeżyte świadomie. W tym przypadku telepatia działa jako czynnik hamujący,
który przytłumił posiadaną wiedzę i przeszkodził w jej utrwaleniu się w pamięci.
Po kolacji Fodor chciał zacytować dwojgu przyjaciołom wiersz, ale mimo iż wytężał pamięć, nie
mógł przypomnieć sobie nazwiska poety. Po wyjściu przyjaciół przypomniał sobie, że napisał go
Thomas Lakę Harris. Chciał znaleźć przyczynę chwilowego zaniku pamięci i zapytał później swoich
przyjaciół – kobietę i mężczyznę – co oznacza dla nich nazwisko Harris. Kobieta wyjaśniła, iż jej
dawny dobry przyjaciel nazywał się Harris. Tamtego dnia otrzymała od niego list. Z pewnych przyczyn
nie chciała go widzieć, a on nalegał i trudno jej było się zdecydować. Mężczyzna powiedział, że Harris
to nazwisko dziewczyny z jego przeszłości, o której nie chciałby mówić. W tym dziwnym przypadku
Fodor widocznie przejął z umysłów swoich przyjaciół negatywne asocjacje związane ze słowem
HARRIS i one to zablokowały chwilowo jego pamięć.
Psychoanaliza skierowała naszą uwagę na błędne funkcjonowanie naszej psychiki. Klasyczne tego
przykłady to: zapomnienie o nadaniu nieprzyjemnego listu; spóźnienie się na nieprzyjemne spotkanie;
zagubienie rzeczy, która miała dla nas negatywne asocjacje. Podobny mechanizm może utrudnić
działanie naszej pp w drugiej fazie. Może się zdarzyć, że percepcja pozazmysłowa człowieka nie
potrafi wpłynąć na przypomnienie jakiegoś zdarzenia, ponieważ przeszkadza temu wewnętrzna
blokada, uniemożliwiająca zaakceptowanie nieprzyjaznych lub niepożądanych informacji. Gdy nadejdą
informacje o zdarzeniu (pierwsza faza percepcji pozazmysłowej), zostaną przytłumione, ponieważ nie
jesteśmy gotowi na świadome ich przyjęcie.
Ten proces jest podobny do tego, jaki zdarza się w normalnym życiu: czasami nie udaje nam się
wytłumaczyć pewnych obserwacji, ponieważ nie jest to “możliwe" w ramach naszego horyzontu
myślowego. Przyzwyczailiśmy się myśleć w określony sposób i wzbraniamy się przed nowym
spojrzeniem. Przykładem może być trudność, z jaką uznajemy kogoś, komu ufamy – winnym czy
uporczywe, konserwatywne trzymanie się starych naukowych teorii, gdy nowo odkryte fakty wymagają
nowych interpretacji.
Wolicjonalnie przekazana reakcja instrumentalna
Przyjrzyjmy się innemu aspektowi percepcji pozazmysłowej: czy zdarzyło się kiedyś Państwu, że
wpadła wam nagle, błyskawicznie, jakaś myśl do głowy, przynosząc rozwiązanie problemu, z którym
Państwo od dawna męczyliście się? Możliwe, że do znalezienia rozwiązania przyczyniła się Państwa
wiedza i racjonalne myślenie, a może także pomogła Państwu pp.
Wiemy, że pp jest ściśle związana z twórczą aktywnością. Wielu naukowców sądzi, że pp odgrywa
dużą rolę przy rozwiązywaniu trudnych problemów i twórczych zadań, jak i podczas myślenia
induktywnego. Inspirację artystyczną lub naukową często tłumaczy się percepcją pozazmysłową.
Naturalnie, nie pracuje tylko percepcja pozazmysłową, lecz wspólnie z innymi właściwościami ludzkiej
psychiki, do których należy logiczne, dedukcyjne zastanawianie się i cała nagromadzona wiedza
człowieka. Istota rzeczy leży jednak w tym, że jej działanie na płaszczyźnie podświadomości jest
nierozerwalnie związane z innymi funkcjami umysłowymi.
Weźmy na przykład dobrze prosperującego kupca. Ma on z pewnością obszerną, praktyczną
wiedzę w swojej branży. Oprócz tego, zanim podejmie ważną decyzję, studiuje dokładnie wszystkie
elementy mające znaczenie w odniesieniu sukcesu w pracy. Ale w skomplikowanych warunkach
rywalizacji na rynku napotyka wiele krzyżujących się czynników. Jeśli jego problem jest
skomplikowany, nie może – nawet po dokładnym przygotowaniu _ być całkowicie pewny, czy
prawidłowo ocenił rozwój wypadków i przyszłościowy wpływ wszystkich ważnych faktów. W
podobnych przypadkach musi on często “grać w ciemno". Polegać na swoim przeczuciu i wyczuciu,
że to i tamto przedsięwzięcie, ten i ów wariant byłyby najbardziej obiecujące. Nie jest w stanie
dokładnie wyjaśnić, dlaczego tak sądzi. Bez wątpienia opiera się na doświadczeniu; w takim wypadku
należałoby także założyć, że w grze uczestniczy percepcja pozazmysłową i współdziała z jego
racjonalnym myśleniem.
Czołowi parapsycholodzy popierają pogląd, że pp odgrywa w naszym życiu decydującą rolę
(aczkolwiek niezauważalną i nierozpoznawalną). Przykładowo E. G. Stan-ford poświęcił temu
tematowi obszerne studia. Nazywa on ów efekt – PMIR, tzn. reakcją instrumentalną przekazaną
wolicjonalnie, i podaje więcej mechanizmów z nią pracujących. Są to m.in.:
1. Nieświadomy mechanizm czasowy, który pozwala nam niespodziewanie być we właściwym
czasie w jakimś miejscu po to, aby przeżyć korzystne wydarzenie (albo niekorzystnego uniknąć); lub
który nas pobudza do rozpoczęcia planowanej akcji w danym czasie, ponieważ czyn będzie miał
określone, logicznie nieprzewidziane, korzystne następstwa.
2. Zapominanie lub przypominanie, gdy np. zapominamy zrobić coś, co sobie zaplanowaliśmy i
później dowiadujemy się, że w ten sposób uniknęliśmy nieprzewidzianej nieprzyjemnej konsekwencji;
lub informacja pp zmieniła nasze przeżycie, gdy próbowaliśmy sobie coś przypomnieć; lub impuls pp
przywołuje w naszej pamięci określone wspomnienia związane ze sferą uczuciową.
3. Błędy, które niespodziewanie działają na naszą korzyść i wydawały się polegać na informacji
pozazmysłowej.
4. Asocjacje, gdy percepcja pozazmysłowa uwalnia (lub rozpoczyna) tzw. gotowe reakcje lub myśli.
Wydaje się, że organizm stale używa pp do badania otoczenia, do poszukiwania niezbędnych,
ważnych informacji i zgodnie z wymaganiami używa ich w celu zaspokojenia swoich potrzeb. Stanford
analizował w związku z tym fakty, które przeszkadzały w funkcjonowaniu wolicjonalnie przekazywanej
reakcji instrumentalnej.
Jednym z nich jest niewzruszone zachowanie się (dokładne zaplanowanie rozkładu dnia, przy
czym nie dopuszcza się żadnych zmian), stereotypowe zachowanie się (tendencja do powtarzania
działania zawsze w ten sam sposób) i reakcja zazębiająca się (tzn. określone działanie ma na celu
wywołanie innego, określonego działania). Te fakty przeszkadzają w funkcjonowaniu wolicjonalnie
przekazywanej reakcji instrumentalnej.
Drugą przeszkodą są błędy i złe funkcjonowanie wolicjonalnie przekazywanej reakcji
instrumentalnej w wyniku psychicznych konfliktów lub innych wewnętrznych napięć. W takich
wypadkach dochodzi do silnych zniekształceń podczas drugiej fazy procesu percepcji pozazmysłowej,
zgodnych z psychicznym stanem osoby, u której ona występuje.
Warunek wstępny: optymistyczny nastrój
Do tej pory rozpatrywaliśmy percepcję pozazmysłowa jako pożyteczną funkcję. Bez wątpienia jej
działanie jest pomocne i bardzo pożądane. Przeanalizujemy teraz mniej przyjemny przypadek, kiedy
percepcja pozazmysłowa pracuje na niekorzyść człowieka. Przykładem może być – wspomniany
wcześniej – problem z przypomnieniem sobie nazwiska poety. Zjawisko wolicjonalnie warunkowanego
błędu (str. 54), gdy pp dostarcza fałszywych informacji, jest kolejnym ważnym przykładem na takie
szkodliwe działanie. Tak samo wolicjonalnie przekazana reakcja instrumentalna może działać w
sposób samonisz-czący, gdy nie rozwiązane psychiczne konflikty powodują, że funkcjonują one w
sensie “samoukarania" lub gdy przyczyniają się do tego, że “pasmo nieszczęść" w życiu człowieka
przedłuża się, np. podczas gry trzymający bank ma w tym systemie przewagę, która zwraca się
przeciwko graczowi. Jeśli gracz stale przegrywa, to być może za sprawą złej pracy jego percepcji
pozazmysłowej, która przyczynia się do jego samozniszczenia. Zresztą należałoby tu wspomnieć, że
doświadczeni gracze zawsze radzą, aby grać tylko wtedy, gdy jest się w pogodnym, optymistycznym
nastroju – czyli w stanie, który pozytywnie aktywizuje percepcję pozazmysłowa. Radzą też unikać 9ry,
gdy się jest zmęczonym lub zafrasowanym, ponieważ są to dwa stany oddziaływające niekorzystnie
na pp.
Jeśli jesteście Państwo “urodzonymi pechowcami" ~~ można to wyjaśnić źle pracującą percepcją
pozazmysłowa. Może jest ona przyczyną tego, że podejmujecie Państwo wasze działania zawsze w
niewłaściwym czasie, gdy warunki są temu przeciwne. Jeśli jednak Państwo nauczycie się
porządkować działanie waszej percepcji pozazmysłowej – być może zmienicie się w “urodzonych
zwycięzców".
Chcielibyśmy udzielić Państwu rady, która być może właśnie teraz przyda się wam. Proszę
rozpocząć zwalczanie wątpliwości, proszę rozpatrywać rzeczy od ich lepszej strony. Jeśli będziecie
rozważać Państwo swoją aktywność, proszę to zrobić w czasie, gdy będziecie się z czegoś cieszyć:
jeśli zaczniecie się Państwo czuć pewniejsi sukcesu i optymistyczni. Taki dobry nastrój może
stymulować Państwa percepcję pozazmysłową i uczyni wasze normalne uzdolnienia bardziej
skutecznymi.
Znajdziecie Państwo niezliczone sfery życia codziennego, w których tylko częściowe zastosowanie
percepcji pozazmysłowej może uczynić Państwa wysiłki owocniejszymi (wasze działania wypadną
lepiej, a uzdolnienia się uwidocznią). Percepcja pozazmysłową jest bez wątpienia cenną, pożądaną
zdolnością. Nasze zadanie polega teraz na jej rozwinięciu; musimy nauczyć się korzystać z niej w
każdej sytuacji. Pomoże nam w tym wiedza, którą do tej pory zgromadziliśmy o pp.
Ćwiczenie:
Proszę sporządzić listę sytuacji z ostatnich kilku dni, w których percepcja pozazmysłową mogłaby
pomóc w Państwa życiu osobistym.
Proszę sporządzić listę możliwego zastosowania pp w codziennym życiu.

ROZDZIAŁ 3
Hipnoza

Szczególny stan umysłu – ale jaki?


Wiemy już, że pp aktywizuje się w szczególnym, odmiennym stanie umysłu, który różni się od
normalnego stanu czuwania. Ten ważny fakt rozpoznano bardzo dawno temu. Już 2300 lat temu
Platon pisał (Phaidros), że gdy człowiek ma pełną świadomość, to nie ma wtedy prawdziwej lub
inspirowanej intuicji; pojawia się ona raczej wtedy, gdy siła umysłu skrępowana jest snem lub chorobą.
Nie jest łatwo opisać stan ducha, który prowadzi do pp. Nasz zasób słownictwa wydaje się do tego
celu niewystarczający. Najlepszą charakterystykę dał chyba Upton Sinclair: “Tłumicie Państwo
umysłowy udział we wszystkich rzeczach w najbliższym otoczeniu; hamujecie wszystkie myśli, które
próbują przedrzeć się z podświadomości do świadomości. To jest naturalnie znacznie głębsza sprawa
niż tylko »odprężenie«. Państwa świadomość musi być pusta [...], proszę zasugerować
podświadomości skoncentrowanie się na jednym wyobrażeniu i wtedy całkowicie odprężyć
świadomość. Aby opróżnić świadomość, należy »pozwolić iść« ciału; natomiast gdy się »pozwoli iść«
ciału, to i trzeba »pozwolić iść« świadomości ciała".
Kolejny cytat opisuje odczucia jasnowidzącej wróżki w momencie spoglądania w kryształową kulę.
“Trudno jest wyrazić, jak ukazują mi się obrazy, gdy patrzę w kryształową kulę. Po pewnym czasie
wpatrywania się w jakiś punkt świetlny, mój duch staje się świadomy tego, że może mieć wizje; o ile
mogę ocenić, kula wydaje się znikać w chwili, w której przychodzi wizja, dlatego trudno mi określić,
czy moje obrazy widzę rzeczywiście w krysztale czy może tylko w przestrzeni między okiem a kulą.
Gdy tylko dokładniej przyglądam się jakiemuś szczegółowi, aby go opisać zatroskanemu widzowi –
kula odwraca się z jej męczącymi obrazami i obraz znika, nie chcąc się później ukazać na nowo".
(Panna Angus, “Journal of the Society for Psychical Research", London, April 1898).
A oto opis stanu psychicznego osób biorących udział w udanych eksperymentach percepcji
pozazmysłowej.
“Postrzegający musi przede wszystkim uważać, aby po wynurzeniu się obrazów nie zwiększać
oczekiwań przy oglądaniu, lecz po prostu spokojnie czekać. Powinien on oczyścić swój umysł ze
wszystkich przeszkadzających wyobrażeń". (M. Dessoir, “Proceedings of the Society for Psychical
Research", tom 4).
Podobne opisy znajdują się w sprawozdaniach na temat parapsychologicznych eksperymentów.
Dziwnym trafem – wielu badaczy nie poświęca temu ważnemu aspektowi odpowiednio dużo uwagi.
Ci, którzy to czynią, są co do tego zgodni, że ogólnie można opisać ten stan umysłu jako stan
całkowitego relaksu i pasywności, w którym umysł jest pusty i nastawiony na odbiór jednego
wyobrażenia. W zasadzie obraz, który przynosi informacje pozazmysłowej percepcji, pojawia się
samoistnie; każdy aktywny wysiłek lub zaangażowanie świadomości niszczy ten stan i pogarsza
wyniki.
Ostatecznie możemy ten przelotny stan opisać jako taki, w którym ustaje normalna pobudzona
aktywność umysłu (charakteryzująca się stałym strumieniem myśli). Zanika jakiekolwiek myślenie i nie
pojawia się żadne wyobrażenie w nieruchomej świadomości. W tym stanie zablokowane są wszystkie
bodźce idące od organów zmysłowych do mózgu. Zablokowanie zwykłych bodźców otwiera
prawdopodobnie drogę bodźcom pozazmysłowym.
Opisany stan (stan monoideowy, połączony z niewrażliwością na bodźce zmysłów) każe nam
myśleć natychmiast o hipnozie. W rzeczywistości hipnoza okazała się skutecznym sposobem na
aktywizację pp. Naturalnie, nie oznacza to, że aktywizacja pp jest łatwa, że wystarczy tylko
zahipnotyzować człowieka, aby pobudzić jego szósty zmysł. Problem ten jest bardziej skomplikowany.
Zmieniony stan świadomości stanowi konieczny (ale wcale nie wystarczający) warunek; potrzeba o
wiele więcej dla zapewnienia zadowalającego funkcjonowania pp. Hipnoza może być zastosowana
jako instrument pomocny w rozwijaniu pp.
Mówiąc o hipnozie należy podkreślić, że to dziwne zjawisko jest często fałszywie rozumiane. Chęć
wywołania sensacji stworzyła dokoła niej aurę tajemniczości, magiczności lub niezwykłości, horroru i
strachu. Całkowicie niesłusznie: stan hipnozy nie jest czymś patologicznym, czymś czego należałoby
się obawiać. W hipnozie nie ma niebezpieczeństwa –jeśli stosują ją fachowcy; wręcz przeciwnie –
coraz częściej wykorzystywana jest w praktyce medycznej, dentystycznej i psychiatrycznej.
Stan hipnozy jest normalnym stanem fizjologicznym, w który można wprowadzić większość ludzi
(naturalnie nie wszystkich w jednakowym stopniu).
Jeśli poprosimy psychologów lub psychiatrów o wyjaśnienie, czym jest hipnoza, otrzymamy
przypuszczalnie szereg różnych, tajemniczo brzmiących (ale mało zrozumiałych) teorii. Stwierdzimy
wtedy, że owi eksperci nie są w stanie dać zgodnego i jednoznacznego wyjaśnienia. Pojmują oni
hipnozę różnie, zależnie od tego, jak wyjaśniają sen i aktywność umysłową. Prawdziwi fachowcy, tacy
jaknp. paryski psychiatra L. Chertok lub L. M. LeCron (wybitni terapeuci), przyznają, że nie ma do dziś
obowiązującej teorii hipnozy. Nie wdając się w uczone dysputy specjalistów, hipnozę należy określić
jako stan pośredni między spaniem a czuwaniem lub jako stan, w którym część mózgu czuwa, a
reszta śpi. Określenia “część mózgu" nie powinniśmy rozumieć jako dokładnie oznaczoną
przestrzenną strefę mózgu, gdyż nie można powiedzieć, że ten właśnie określony centymetr tkanki
mózgowej śpi, a inny czuwa. “Część" należy rozumieć jako element funkcjonalny mózgu; możemy
więc powiedzieć: ta część mózgu, odpowiedziała za słuchanie hipnotyzera, czuwa – podczas gdy ta
część, odpowiedzialna za odczuwanie bólu żaba, śpi.
Za pomocą tego (danego lub schematycznego) obrazu można wyjaśnić całą charakterystykę
hipnozy. Zacznijmy od dwóch często zadawanych pytań, które biorą się ze strachu, podsycanego
przez żądnych sensacji ludzi.
1. Czy można przez sugestię wykorzystać zahipnotyzowaną osobę do czynów kryminalnych lub
niemoralnych?
2. Jeśli hipnotyzer nagle umrze lub opuści zahipnotyzowaną osobę, czy znajdzie się ona w
niebezpieczeństwie? Czy może się np. zdarzyć, że osoba zahipnotyzowana się nie obudzi?
Wyjaśnijmy jeszcze raz, że obawy te nie są wynikiem rzeczywistych niebezpieczeństw, lecz
błędów popełnionych w przeszłości i wynikających z dziennikarskiej przesady. Proszę pamiętać, że
człowiek może być wykorzystany do kryminalnych czynów również bez hipnozy, gdy wywrze się na
niego odpowiedni nacisk (przedstawiając kuszące finansowe korzyści, grożąc mu, uprawiając
przebiegłą propagandę itp.). Człowiek może popełnić w stanie hipnozy czyn kryminalny, ale tylko
człowiek o uwarunkowaniach kryminalnych gotów zrobić to samo w stanie normalnym – na jawie.
Hipnoza dostarcza najwyżej dobrej wymówki, by uniknąć odpowiedzialności. Z doświadczenia wiemy,
że człowiek w stanie hipnozy nie działa niezgodnie ze swoimi zasadami moralnymi. Weźmy na
przykład matkę śpiącą ze swoim małym dzieckiem. Jest zmęczona i mocno śpi. Hałas w pokoju,
rozmowy innych ludzi itp. nie budzą jej. Natomiast gdy dziecko da jakiś powód do niepokoju – obudzi
się natychmiast, nawet jeśli dźwięk wydawany przez dziecko jest o wiele cichszy niż odgłosy
otoczenia. Nawet podczas snu czujność w podświadomości funkcjonuje jak strażnik i budzi nas w
krytycznych momentach. Dlatego udaje się nam obudzić dokładnie wtedy, gdy trzeba.
Ten strażnik, który w potrzebie nas strzeże, funkcjonuje nie tylko we śnie, ale również w hipnozie.
Zahipnotyzowany człowiek nigdy nie jest bezbronną marionetką w rękach hipnotyzera.
Ponieważ stan hipnozy jest stanem między snem a jawą, może się on rozwinąć w dwóch
kierunkach: jawy lub snu. Jeśli się hipnotyzuje człowieka mającego określone wyobrażenie o tym, jak
długo może trwać hipnoza i jeśli się go zostawi w stanie hipnozy – zazwyczaj budzi się sam po
upływie danego czasu. W takim przypadku dominuje aspekt czuwania. W innych okolicznościach
może dominować aspekt snu i osoba nie stymulowana już przez hipnotyzera zasypia. Później
oczywiście budzi się ona całkowicie normalnie ze snu, tak jak każdego ranka.
Państwo także byliście często w stanie hipnozy
Zapewne zdziwicie się Państwo słysząc, że już wiele razy, wcale o tym nie wiedząc, znajdowaliście
się w stanie lekkiej hipnozy. Czy nigdy nie pochłonęło was jakieś zajęcie – lektura interesującej
książki, film w telewizji lub jakaś praca – tak bardzo, że nie słyszeliście, gdy ktoś wszedł i coś
powiedział?
Także Państwo oddajecie się na pewno marzeniom. Rozmyślacie, jak chcielibyście rozwiązać
jakieś problemy, lub relaksujecie się i patrzycie w płomień kominka, lub obserwujecie piękny zachód
słońca, srebrne błyszczące kaskady wodospadu, albo też z żarliwą pobożnością braliście udział w
religijnej ceremonii – w podobnych okolicznościach jesteśmy pochłonięci owym przeżywaniem i tak
łatwo zapominamy na krótką chwilę o całym świecie. Przy innych okazjach czuliście Państwo
gwałtowny gniew lub wielki strach i te emocje tak wami zawładnęły, że zapomnieliście zrobić to, co
przedtem sobie zaplanowaliście – lub w strachu – źle oceniliście niebezpieczeństwo, wydawało wam
się większe, niż było w istocie.
Inny przykład: jesteście Państwo na autostradzie i czekacie na to, że w czasie długiej monotonnej
jazdy miniecie pewne miasto, które zobaczyliście na mapie. Jedziecie dalej, ale niespodziewanie
wpada Państwu do głowy coś bardzo dla was ważnego, może to być jakiś problem, który chcecie
rozwiązać lub interesujące zdarzenie. Podczas rozmyślania o tym spostrzegacie Państwo nagle, że
minęliście to miasto. Ale nie pamiętacie momentu, kiedy to nastąpiło.
Gdy żołnierz podczas bitwy (lub sportowiec w czasie zawodów) zostanie zraniony, nie odczuwa “w
ogniu walki" swoich ran. Dopiero później, gdy się uspokoi – czuje ból. W podobny sposób dobry
dentysta znajduje sposób na odwrócenie uwagi dziecka podczas leczenia i czyni ból znośniejszym.
Każdy z wymienionych stanów może być określony jako rozpoczynająca się hipnoza. W istocie
każdy stan można postrzegać jako hipnozę z powodu intensywnej koncentracji na jakimś obszarze,
przy jednoczesnym braku zainteresowania innymi obszarami. Głębokość hipnozy daje się zdefiniować
jako różnica między intensywnością koncentracji na jednym obszarze a głębokością zahamowania na
innych obszarach. Im bardziej Państwa uwaga pójdzie w tym kierunku i im bardziej będzie
wyhamowana pozostała część rozumu, tym głębsza będzie wasza hipnoza.
Cechy i zjawiska hipnozy
Charakterystyczną cechą hipnozy wydaje się selektywna koncentracja uwagi: intensyfikacja i
zawężenie jej rozpiętości. Zobaczymy teraz, że wprowadzenie hipnozy rzeczywiście tego dokona.
Podczas zwykłej hipnozy klinicznej prosi się pacjenta, żeby coś intensywnie oglądał (zazwyczaj
błyszczący przedmiot lub światło), a hipnotyzer opisuje mu monotonnym głosem uczucia, które
towarzyszą głębokiemu relaksowi lub są typowe dla stanu snu: ciężar ciała, zmęczenie, senność,
zapomnienie o otoczeniu. Dzięki jego wyobraźni pacjent przyjmuje te uczucia i poddaje się im. Ta
sytuacja prowadzi do skupienia jego uwagi na oglądanym przedmiocie i głosie hipnotyzera. Wszystko
inne pozostaje poza świadomością pacjenta. Uczucia zmęczenia i senności “usypiają" te części
mózgu, które są odpowiedzialne za odczuwanie cielesne i ruch. Części odpowiedzialne za pp zostają
zablokowane przez sugestię izolacji i zapomnienia o otoczeniu.
Wreszcie pozostają czujne tylko te części mózgu, które odpowiedzialne są za widzenie przedmiotu
i słuchanie głosu hipnotyzera. Reszta “śpi"; odbiór innych bodźców zmysłowych z otoczenia i ciała jest
zablokowany. Oczywiście – bodźce dochodzą do organów zmysłowych, ale w drodze do mózgu są
one osłabiane. W dalszym procesie ulegają zmęczeniu oczy. Intensywne przyglądanie się
przedmiotowi męczy oczy i tę część mózgu, która funkcjonalnie odpowiada za widzenie przedmiotu;
później pacjent zamyka oczy i nawet ta część mózgu “usypia" – pozostaje tylko kontakt z
hipnotyzerem. Dokładniej mówiąc, pozostaje nie tylko czujny, ale staje się także bardziej żywy.
Następstwem tego jest skupienie uwagi pacjenta na głosie i sygnałach hipnotyzera – reszta zostaje
całkowicie zapomniana. To jest ten słynny hipnotyczny raport.
Od początku stanu hipnozy uwagę pacjenta kieruje się jedynie na głos hipnotyzera i na te
przedmioty, które hipnotyzer mu przedstawia. Może on w związku z tym “budzić" selektywnie
określone części mózgu pacjenta, aktywizować je chwilowo, znowu usypiać, a później może je znowu
uaktywniać.
Jeśli hipnotyzer zasugeruje, że się nie powinno czuć bólu w zranionej nodze – usypia on głębiej
część mózgu odpowiedzialną za uczucie bólu. Noga jest w dalszym ciągu zraniona, ból jeszcze jest,
ale świadome przeżywanie bólu jest zahamowane; bodźce bólu są zablokowane, ponieważ
odpowiadająca część mózgu nie przyjmuje ich. Możemy także powiedzieć, że hipnotyzer kazał
zapomnieć o bólu na jakiś czas.
Dalsza sugestia może spowodować, że pacjent nie widzi osoby, która przed nim stoi. Zahamowana
została aktywność tych elementów systemu nerwowego, które odpowiadają za widzenie danej osoby.
Inaczej mówiąc, uczyniono mózg niewrażliwym na to właśnie określone postrzeganie.
Pacjentowi może zostać przekazana przeciwna sugestia – mianowicie, że słyszy i widzi nie
istniejące rzeczy, np. na stole przed nim – czerwoną różę. Taka sugestia czyni szczególnie czujne te
systemy funkcyjne w mózgu, które są odpowiedzialne za widzenie róży. Mózg staje się nadwrażliwy
na dokładnie to określone postrzeganie; nadaktywność prowadzi później do przeżywania
sugerowanych halucynacji.
Wzmożona sugestybilność (wrażliwość na sugestię) w stanie hipnozy daje się wytłumaczyć tak
samo. Słowa hipnotyzera tworzą jądro czujnej uwagi, która obejmuje sugerowaną treść umysłu.
Jednocześnie są “uśpione" te części mózgu, które odpowiadają za logiczne myślenie i racjonalną
kontrolę. Sugerowana treść dominuje w umyśle i inne myśli, które mogłyby jej pochodzenie i
prawidłowość podważyć, są stłumione.
W hipnozie nie jest łatwo znaleźć coś, czego nie ma na jawie (ewentualnie w nieznacznym
wymiarze). Wzmożona sugestybilność zdarza się również na jawie, a więc bez hipnozy. Spotykamy
się z tym w życiu codziennym: na dziecko wpływają sugestywnie rodzice i nauczyciele, na nastolatków
ich rówieśnicy, na wszystkich ludzi – polityczna propaganda i reklama. Reklama jest przykładem
wyrafinowanego, podstępnego wpływu, który przenika do wnętrza umysłu. Jak często słyszeliśmy, że
określona pasta do zębów (lub inny wyrób) ma takie i inne właściwości? Mówi się nam, że musimy
kupić tę właśnie markę, dowiadujemy się również, że jej potrzebujemy, że jej chcemy i nasza
przyszłość od niej zależy, tylko tę powinniśmy wybrać. Czytamy o tym w prasie, słyszymy w radiu i
widzimy w telewizji. Stałe powtarzanie zwraca naszą uwagę coraz bardziej na wychwalaną markę, aż
podświadomość zostanie nasycona zaletami towaru, a inne cechy zostaną powoli odsunięte w
niepamięć i zapomnienie.
Najczęściej nasza wiedza fachowa nie wystarcza do oceny zalet i wad konkurujących ze sobą
towarów (jest to równoznaczne z zahamowaniem krytycznej kontroli). W konsekwencji – podczas
zakupów bierzemy automatycznie z półki ten towar, który jest nam najbardziej znany (np. ten, który
jest najbardziej i najefektowniej reklamowany). Można nawet powiedzieć, że “zahipnotyzowano" nas
reklamą. Gdy zamiast pasty do zębów reklamowany jest polityk, będziemy mieli tę samą wersję tego
procesu. Tak dużo słyszymy o jego doskonałych umiejętnościach i dużych osiągnięciach. Informacji o
innych kandydatach nie mamy (kandydaci polityczni są tak samo zachwalani, jak pasta do zębów).
Wiadomo, że podczas wyborów często głosujemy nie na najlepszych, lecz na tych, którzy są najmniej
źli: “on nie może być zły, jeśli chwali go tylu ludzi". A więc głosujemy na niego.
A inne cechy hipnozy – jak pojawiają się na jawie? Raport hipnotyczny – przy czym cała uwaga
skierowana jest na dominującą osobę – obserwuje się podczas politycznego zgromadzenia. To
zjawisko może się zdarzyć podczas interesującego wykładu, który rzeczywiście pasjonuje słuchaczy.
Zahamowania ruchu – pamiętamy przykład, w którym nie można było poruszyć ręką – zdarza się, gdy
zamieramy ze strachu lub jesteśmy w szoku.
Brak wrażliwości na ból wydaje się typowym zjawiskiem dla hipnozy, aczkolwiek występuje również
w codziennym życiu. Motywacja czyni cuda. W określonych, wymagających poświęceń sytuacjach
można wytrzymać duży ból. Można to zaobserwować u dzieci, które rywalizują w grupie w znoszeniu
bólu i wyznaczają kuszące nagrody dla zwycięzcy. Inny sposób (bliski hipnozy) polega np. na
odwróceniu uwagi dziecka przez dentystę (o czym już mówiliśmy).
Jak należy rozumieć hipnozę, sen, stan czuwania
Jak już powiedziano, charakterystyczną cechą hipnozy jest gwałtowny wzrost czuwania w
funkcjonalnie pojmowanej części mózgu, z jednocześnie towarzyszącą zmniejszoną czujnością w
innych jego częściach. Niestety, nie jesteśmy w stanie wyjaśnić, czym rzeczywiście jest “czujność" –
tak jak nikt nie wyjaśni, czym jest świadomość. Bez wątpienia znajduje się ona w ścisłym związku z
przemianą materii i funkcją komórek nerwowych.
Jeśli jednak do naszego opisu aktywności mózgu przyjmiemy pojęcie “płaszczyzna czujności", o
wiele łatwiej zrozumiemy charakterystyczne cechy hipnozy i procesy mózgu. Dlatego zapamiętajmy,
że stan funkcji każdego z elementów mózgu może być scharakteryzowany przez określony stopień
czujności (możemy sądzić, że jego wielkość odgrywa podobną rolę jak potencjał w elektryczności).
Somatyczne tło myśli tworzą (wiemy to dzięki obszernym badaniom psychofizjologicznym)
łańcuchy procesów nerwowych w mózgu. Bazują one na skomplikowanych elektrochemicznych
reakcjach sieci komórek nerwowych. Wiedza o tej reakcji jest (z powodu jej ogromnego
skomplikowania) jeszcze mocno ograniczona. Nikt naprawdę nie wie, co powoduje te reakcje
towarzyszące świadomemu zdarzeniu. Proces zmiany treści świadomości (myślenie) powinniśmy
zrozumieć jako wynik następujących po sobie reakcji łańcuchowych.
Stawiamy dwie hipotezy: 1. Przyjmujemy jako dane, że każda część mózgu pracuje na określonej
płaszczyźnie czujności. Ta płaszczyzna czujności zależy oczywiście od rodzaju elektrochemicznych
procesów w mózgu w każdym danym momencie i może się przemienić bardzo szybko w inną. 2.
Możemy następnie przyjąć, że istnieje krytyczna płaszczyzna czujności na przejściu treści zdarzenia z
nieświadomości do świadomości (próg świadomości) – jeśli pracuje dana część mózgu powyżej progu
świadomości, procesy nerwowe odbieramy świadomie; w innym wypadku pozostają one w
płaszczyźnie podświadomości.
Ten schematyczny obraz aktywności mózgu możemy pokazać na diagramie, w którym pionowe
linie przedstawiają różne płaszczyzny czujności, a pozioma oś przedstawia różne jednostki funkcji
mózgu.
Rys. 1 pokazuje normalny stan czuwania. Część mózgu funkcjonuje w danym czasie powyżej
progu świadomości; odpowiada to jakiejś myśli (rysunek pokazuje więcej myśli następujących po
sobie; ruch fal na powierzchni wody jest dobrym porównaniem dla zmieniających się myśli).
Rys. 2 przedstawia sen. Aktywność, która znajduje się nieco ponad progiem świadomości
symbolizuje sen.
Rys. 3 przedstawia hipnozę – stan, w którym większa część mózgu jest mocno wyhamowana, a
pozostała część (która odpowiada raportowi z hipnotyzerem) czuwa. Gdy przesuniemy czujność na
inną część mózgu, zasugerujemy pewien obraz (zahipnotyzowana osoba widzi np. nie istniejący
kwiat). Głębokość hipnozy określana jest wysokością kulminacyjną. Obniżenie płaszczyzny czujności
w innej jednostce funkcji odpowiada negatywnej sugestii (tak jak sugerowany brak wrażliwości na ból).
Porównując te schematyczne rysunki można zauważyć, ze sen, stan hipnozy i stan czuwania wcale
się diametralnie nie różnią, a raczej są ze sobą spokrewnione. Nie ma wyraźnej linii podziału między
nimi i mogą na siebie nawzajem nachodzić w ciągłej serii stanów pośrednich. Powtórzmy, że
głębokość hipnozy zależy od różnicy płaszczyzn między pobudzonymi i zahamowanymi częściami. Na
podstawie tego rysunku można wyciągnąć wniosek, ze stan hipnozy można w zasadzie sprowadzić do
dwóch rodzajów:
1. Przez zahamowanie większej części mózgu i utrzymanie w stanie czujności innej części (raport).
To się zdarza, jak już wyjaśniono, podczas normalnej klinicznej metody hipnozy.
2. Proces odwrotny uzyskuje się przez stymulowanie czujności innej części mózgu. Jako przykład
tego procesu możemy podać rytualne zaklęcia w prymitywnej magii, pobudzenie silnych uczuć (strach,
obawę, bojaźliwe oczekiwanie), które każdą aktywność umysłową koncentrują na dominującym
uczuciu.
Innym przykładem drugiej metody jest żarliwa modlitwa. Nie mam tu na myśli zwykłych modłów,
lecz modlitwę otwierającą serce i zwracającą się z głębokości uczuć do Boga. Taka “mistyczna"
modlitwa pomaga modlącemu się wejść w ekstatyczną jedność z Bogiem, w której jego inne uczucia i
myśli spoczywają w Bogu, a otaczający świat zostaje zapomniany. Religijna muzyka i rytualne
ceremonie przyczyniają się skutecznie do takiego religijnego zachwytu.
Także metoda hipnozy Fariasa należy do tej kategorii: wymagał on od swoich pacjentów
intensywnego patrzenia w jedno miejsce (na rękę, w oczy itp.), a po jakimś czasie wołał głośno:
proszę zasnąć!
Zmiany osobowościowe spowodowane sugestiami hipnotycznymi
Przechodzimy teraz do ważnego stwierdzenia, które z pewnością zdziwi wielu czytelników:
wszystkie dziwne stany umysłu, od setek lat będące zagadką dla ludzkości (hipnoza, religijna ekstaza
– samadhi w joga, satori w zeń, mistyczna ekstaza – trans medium spirytystycznego, stan magików
podczas magicznych zaklęć), są niczym innym, jak odmianami tego samego stanu – hipnozy.
1. Intensywna koncentracja uwagi na jedynej treści opanowującej świadomości, aż do miejsca, w
którym zachodzą złudzenia zmysłów (wizje, głosy itd.). Elementem panującym może tu być
hipnotyzer; innym razem może być Bóg lub inna wyższa siła, a także świat duchowy (reprezentowany
np. przez “ducha przywódczego" medium spirytystycznego) lub mogą to być nadprzyrodzone siły,
często personifikowane jako bogowie, aniołowie lub demony.
2. Brak wrażliwości w stosunku do własnego ciała i świata zewnętrznego.
3. Aktywizacja wyższych sił i talentów, które z pewnością są różnymi manifestacjami pp (a może
psychokinezy).
4. Często zdarzają się zmiany osobowości.
Ten ostatni punkt zasługuje na dokładniejsze wyjaśnienie. Gdy człowiek znajduje się w stanie
hipnozy, jego wrażliwość na sugestię jest tak duża, że można mu zasugerować, co się tylko pomyśli i
on chętnie przyjmie te sugestie. Można mu zasugerować, że nie będzie mógł poruszyć ręką, pokręcić
głową, wstać z krzesła, podać swego nazwiska; że nie widzi istniejących przedmiotów lub osób, nie
słyszy głosów lub muzyki, nie czuje zapachów; że jest mu zimno lub gorąco, że jest głodny lub
spragniony; że cytryna, jabłko lub przewrócona butelka jest bukietem pachnących róż. Proszę sobie
cokolwiek pomyśleć – osoba zahipnotyzowana przyjmie tę sugestię i odpowiednio zareaguje. Jak
można wytłumaczyć taką podatność na sugestię? Wiemy, że to dziwne zachowanie polega jedynie na
selektywnej aktywizacji (lub dezaktywizacji) odpowiednich systemów funkcji w mózgu. Jeśli sobie tego
życzymy, sugestie mogą być bardziej skomplikowane. Można zahipnotyzowanemu zasugerować, że
jedzie autem, leci samolotem, tańczy na balu, wspina się na górski szczyt, walczy w pojedynku, pali
nie istniejącego papierosa; można mu zasugerować, że stał się młodszy; że jest dzieckiem, starym
mężczyzną lub starą kobietą; można mu także zasugerować, że jest królem, kapitanem okrętu
wojennego, śpiewakiem operowym, pijanym marynarzem, wodzem indiańskim, reformatorem,
badaczem polarnym podczas burzy śniegowej, kosmonautą, który leci na odległą gwiazdę,
średniowiecznym mnichem, neandertalczykiem – i on zaakceptuje te role. Można mu także
zasugerować role postaci historycznych: Cezara, Jezusa, Buddy, Dżyngischana lub Napoleona
prowadzącego bitwę, Lindberga podczas lotu przez Atlantyk, Sokratesa przed ateńskim trybunałem,
George'a Washingtona lub Lenina – proszę wybierać według uznania. Równie dobrze można
zasugerować wymyślone role: zahipnotyzowany jest waszym bratem – Janem (Państwo macie
takiego brata), Hamletem, Śnieżką, wcześniejszą inkarnacją waszego brata, jego późniejszą
inkarnacją, inkarnacją Śnieżki, aniołem "X", diabłem “Y", wyższą istotą z planety “Z", waszym zmarłym
dziadkiem, duchem zmarłego dziadka – co Państwo chcecie. Zahipnotyzowany zaakceptuje w pełni tę
rolę, naturalnie pod warunkiem, że jego podatność na sugestię jest dostatecznie duża.
Wszystkie te dziwne zdarzenia polegają również na selektywnej aktywizacji i dezaktywizacji
odpowiednich wzorców zdarzeń w mózgu; także w takich przypadkach, gdy wzór aktywizacji jest
bardziej skomplikowany niż podczas sugerowanego hamowania ruchu. Proces ten jest – jeśli pominąć
jego większą złożoność – w zasadzie taki sam.
Proszę pamiętać o jednym: cały proces przebiega w mózgu przeżywającej osoby. Żaden duch (lub
zewnętrzna siła) nie bierze w tym udziału. Gdy osobie w stanie hipnozy zasugerujemy, że jest
Hamletem – wcieli się w rolę nieszczęśliwego księcia, wykorzystując wiedzę o jego charakterze. Jeśli
nie czytała Szekspira i nie słyszała o Hamlecie – nie będzie mogła grać wiernie tej roli, lecz zamiast
tego będzie grać wymyśloną rolę kogoś o imieniu Hamlet. W każdym razie możecie być Państwo
pewni, że w tym doświadczeniu nie będzie współdziałać duch Hamleta. Jeśli osoba zahipnotyzowana
gra rolę waszego nie istniejącego brata (lub ducha Państwa zmarłego dziadka), sytuacja jest
naturalnie taka sama – rzeczywiste duchy nie są obecne. W zasadzie rozgrywa się to tak, jak gdyby
Państwo śnili o zmarłym dziadku. Nie możecie na pewno twierdzić, że jego duch przeniknął do
waszych snów. Jeśli mimo to wierzycie, że mogłoby chodzić o jego ducha, to się mylicie. W Państwa
śnie dziadek był przypuszczalnie ubrany; oznacza to, że “duch" jego ubrania ukazał się razem z nim?
A gdzie “duch" jego butów? Także gdy spirytystyczne medium ucieleśnia “ducha", nie jest to nic
innego, jak żywy sen medium; żaden prawdziwy duch się nie ukaże.
Zmiany osobowości spowodowane przez hipnotyczne sugestie nie są niczym nadzwyczajnym.
Możemy je porównać z tym, co czuje dobry aktor, gdy gra swoją rolę na scenie. W autobiografiach
wielkich artystów można przeczytać, że często mieli uczucie stawania się postaciami, które grali.
Także dzieci, gdy są pochłonięte zabawą, wpadają z łatwością w różne role. Jeśli różdżka reaguje w
rękach różdżkarza, to poruszana jest przez jego mięśnie, tzn. bez jego wiedzy. Różdżkarz jest jednak
przekonany, że różdżka porusza się sama i ciągnie jego ręce na dół.
Zmiany osobowości występują czasami także jako zakłócenia umysłu. Są tacy pacjenci, którzy
sądzą, iż są Napoleonem, Edisonem, znanymi politykami; zazwyczaj osoby z rozdwojeniem jaźni
uważają się za kogoś sławnego, a rzadko za przeciętnego człowieka (rola przeciętnego człowieka nie
jest oczywiście interesująca). Z rozdwojeniem osobowości spokrewnione są przypadki “opętania", w
których nowa osobowość uważa, że nie jest istotą ludzką. Takie przypadki są oczywiście powiązane
czasowo i kulturowo. Wskazuje to na ich sugestywne pochodzenie. Kapłanki dawnych miejsc wyroczni
“opętane" były przez bogów świątyń i przepowiadały. W biblijnych czasach wpływ miał Duch Święty,
którego później ubóstwiano w kościelnej dogmatyce. W Europie XVI i XVII wieku, gdy dominujący
wówczas Kościół katolicki wzniecał strach przed diabłem, pojawiły się złe duchy lub diabły; te
oczywiście wyklęto, a biedne ofiary poddawano egzorcyzmom i niejednokrotnie palono na stosie.
Zwolennicy spirytyzmu wierzą, że są opętani przez ducha zmarłego (to zdarza się każdemu medium
podczas seansu spirytystycznego). Dziś, w czasach lotów kosmicznych, zdarza się, że pacjenci są
pod wpływem jakichś wyimaginowanych istot z innych planet lub systemów słonecznych.
Zdarzenia “poza ciałem"
Wyobraźmy sobie następujący eksperyment. Hipnotyzowanej osobie można sugerować, że wstaje
z krzesła (tylko w wyobraźni –jej ciało pozostaje na krześle), idzie w drugi kąt pomieszczenia (lub
unosi się pod sufit), obraca się i ogląda swoje ciało. Również nie jest to niczym innym, niż zdarzeniem,
które można spowodować sugestią w stanie hipnozy. Czasami we śnie lub w stanie relaksu może
nastąpić takie zdarzenie, które określa się mianem zdarzenia poza ciałem. Podkreślmy jeszcze raz:
cały proces przebiega w mózgu danej osoby; “duch" nie opuścił ciała.
Kto w to wątpi – powinien o tym przez kilka minut pomyśleć: gdy w lustrze widzicie Państwo swoje
odbicie, nie sądzicie przecież, że “duch" poszybował za lustro. Gdy Państwo marzycie w ciągu dnia,
wyobrażacie sobie, że podróżujecie, wtedy nie sądzicie, że wasz “duch" zrobił sobie rzeczywiście
wczasy. Jeśli w strasznym śnie pilotujecie samolot, który spada, nie wierzycie Państwo, że wasz
“duch" poleciał z duchem samolotu.
Będąc pod wpływem hipnotycznej sugestii, możecie Państwo oglądać własne ciało we śnie lub w
półśnie. We wszystkich przypadkach chodzi o ten sam proces, ponieważ właśnie te stany są ściśle ze
sobą spokrewnione.
Opisana hipnotyczna sugestia zdarzenia poza ciałem mogłaby prowadzić jeszcze dalej. Można by
sugerować hipnotyzowanej osobie, że opuszcza (w duchu) pomieszczenie, idzie do innego
pomieszczenia (do innego domu lub innego miasta) i obserwuje tamtejszą scenerię. Przyjmie ona
sugestię i będzie przeświadczona, że jej ciało znajduje się w sugerowanym miejscu. Najczęściej jej
przeżycia są czystą fantazją. Jednak w szczęśliwych przypadkach, które nas tu szczególnie
interesują, hipnotyzowana osoba opisze prawidłowo, co się rozgrywa w dalekim miejscu. Zdarza się
tak w eksperymentach z tzw. podróżującym jasnowidzeniem.
Proszę pomyśleć: ważna jest tu dla nas treść prawidłowej informacji. Zdarzenie podróżowania
przedstawia tylko jedną z możliwych dramatyzacji – formę, przebranie, w której informacje docierają
do świadomości. W tym szczególnym wypadku forma jest przygotowana przez poprzednią sugestię.
Żaden “duch" nie opuszcza ciała – nawet jeśli wielu ludzi tak to fałszywie tłumaczy.
Nośniki percepcji pozazmysłowej
Na koniec tego rozdziału wypada podsumować nasze dotychczasowe stwierdzenia. Podczas
rozważania obu faz pp (str. 43) wspomniano, że w drugiej fazie informacje percepcji pozazmysłowej
mogą być zniekształcone i dramatycznie przesadzone. Dowiedzieliśmy się, że w każdym zdarzeniu pp
muszą być rozróżnione zawsze dwa aspekty: 1) treść prawidłowej informacji oraz 2) forma zdarzenia.
Wiemy, że forma zdarzenia może być wielopostaciowa; jest ona określona szczegółowo przez stan
umysłu postrzegającej osoby: przez jej przekonania, minione zdarzenia lub sugestie, które
akceptowała lub przypadkowo przyjęła.
Wiemy również, że powyżej przedstawione zdarzenia – wyimaginowane zmiany osobowości i
zdarzenia poza ciałem – mogą służyć jako nośniki pp. Jeśli człowiek, będący pod sugestywnym
wpływem, wierzy, że jest duchem waszego dziadka (lub Hamletem, Napoleonem, Bogiem, lub
kimkolwiek), a jego pp przynosi informacje o dalekim zdarzeniu, wtedy informacje te będą
prezentowane jako wiadomość od waszego dziadka (Hamleta, Napoleona, Boga lub kogokolwiek).
Nieistotne są dramatyzacje fantazji. Liczą się tylko prawidłowe informacje. Jeśli nie zostały one
przyjęte drogą klasycznych zmysłów, mamy do czynienia z pp.
Niektórzy ludzie skłaniają się do tego, aby interpretować pp i zdarzenia pozazmysłowe jako
manifestacje nadprzyrodzonych sił lub istot. To poleganie na nadprzyrodzonej istocie jest
pozostałością z wczesnej historii ludzkości, ponieważ człowiek był zbyt słaby, aby walczyć z
przeciwnościami natury. Wtedy czerpał pocieszenie z nadziei, że pomogą mu wyimaginowane istoty,
które on uważał za silniejsze i potężniejsze od siebie. Podobnie zachowuje się małe dziecko, które
polega na swoich rodzicach.
Zobaczymy później (str. 145), że zaufanie do dobrych, życzliwych istot przynosi niektórym ludziom
korzyści psychologiczne. Jednakże wiara w istotę nadprzyrodzoną często jest także szkodliwa:
rezygnujemy z kontroli nad całkowicie oczywistym zjawiskiem i oddajemy się wymyślonej obcej
istocie, która często może być kapryśna (lub odbijać kaprysy naszej podświadomości).
Istnieje bardziej konstruktywne nastawienie do pp: jest to umiejętność człowieka – jego normalny,
rozwijający się talent, który nauczymy się kontrolować. Może to nastąpić przez pogłębianie wiedzy i
ulepszoną dyscyplinę umysłową. Ten talent będzie doskonalony w ciągu przyszłych lat, dekad i
stuleci. Przed ludzkością otworzą się nowe, niewyobrażalne możliwości.
ROZDZIAŁ 4
Kontrolowanie umysłu

Rozdział ten nie zajmuje się pp, lecz innymi korzyściami, które mogą wyniknąć z dążenia do
kontroli pp. Ten rozdział poprowadzi nas do obszaru samopomocy, pozytywnego myślenia,
samomotywacji, samouzdrowienia; w obszar drzemiących w każdym człowieku wewnętrznych sił, o
których inspirująca literatura opowiada wielce obiecująco. Taka samopomoc może Państwu wskazać
drogę do korzystnej zmiany życia, charakteru, stanu zdrowia i przyzwyczajeń. Osiągniecie Państwo
szczęście, powodzenie, bogactwo. Takie stwierdzenie może brzmieć patetycznie, jeśli się je
zwyczajnie wypowie; ale bez wątpienia są ukryte w nas siły, które najpierw trzeba wydobyć,
zmobilizować i użyć dla naszych korzyści. Mówiliśmy w poprzednim rozdziale o tym, jak – poprzez
sugestię – można osiągnąć zmianę starych wzorców życia i stworzyć coś nowego. Zauważyliśmy, jak
sugestia funkcjonuje w hipnozie i w stanach hipnozopodobnych. Sugestia działa również na jawie, gdy
częste powtarzanie jakiegoś twierdzenia (lub świadectwo osoby uważanej za autorytet) aktywizuje
pewne schematy wiary w umyśle i osłabia naszą racjonalną kontrolę z powodu brakującej wiedzy.
W reklamie mamy wciąż do czynienia z chytrymi, wyrafinowanymi formami wywierania wpływu.
Obce sugestie, ich ogromny wpływ
Przez całe nasze życie podlegamy sugestywnym wpływom. Zdziwicie się Państwo słysząc, jak
bardzo wasze życie jest kształtowane w ten sposób. Całe wasze nastawienie do życia zostało
uformowane w dzieciństwie przez bardziej lub mniej ukryte, sugestywne wpływy społeczeństwa:
rodziców, nauczycieli, przyjaciół i osób przez Państwa podziwianych. Nawet religijna wiara wypływa z
sugestii: od dzieciństwa byliście Państwo wychowani w określonej wierze, wyznawanej przez osoby z
najbliższego otoczenia, aż wreszcie Państwo tę wiarę przyjęliście jako prawdę. To nie jest
bluźnierstwo – to jest oczywisty fakt. Na świecie jest tak dużo religii; cóż więc innego niż sugestia
mogłoby zwolenników tych wszystkich Kościołów utwierdzić w przekonaniu, że tylko oni wyłącznie
mają rację?
W polityce podobny wpływ nazywa się “praniem mózgów" – szczególnie, gdy wykonuje to ktoś,
kogo uważamy za wroga. W pewnym sensie również i my jesteśmy poddani “praniu mózgów". Gazety,
które czytamy, programy radiowe lub telewizyjne, oglądane lub słuchane przez nas, podają nam ciągle
upiększone (lub co najmniej częściowo zniekształcone) informacje. Redaktor wybiera z dużej ilości
informacji te, które powinniśmy usłyszeć. Na niego z kolei ma wpływ właściciel gazety, stacja radiowa
lub telewizyjna, różne grupy nacisku (akcjonariusze, bank, firma z dużym budżetem reklamowym i
rząd).
Takie sugestie tworzą społeczny obraz opinii, a społeczeństwo (i każdy jego członek) jest
prowadzone za “rękę". W niektórych krajach rząd cenzuruje prasę i tym samym zabezpiecza się przed
dostaniem się do wiadomości publicznej niewygodnych dla niego informacji. Nawet w systemie
demokratycznym, posiadającym wolną prasę, łatwo gubią się ważne informacje w lawinie mało
ważnych wiadomości, które cały czas nas zalewają. Oddziaływanie w obu przypadkach jest prawie
takie samo.
Naturalnie, na świecie dzieje się bardzo wiele i nie można przekazać wszystkich wiadomości,
trzeba je więc wybierać, jednak ważne jest, jak dokonuje się selekcji. Zły, nierzeczowy wybór
informacji prowadzi do tego, że dowiadujecie się Państwo o nieistotnych sprawach: o tym, kto kogo
zamordował, jaki bank obrabowano, co powiedział jakiś astrolog o nowym małżeństwie ulubionej
gwiazdy filmowej; jednocześnie nie dowiecie się Państwo dokładnie: o czym wasz rząd dyskutował z
przywódcami innych krajów, jakie podjął zobowiązania lub jakie przedsięwzięcia gospodarcze
przygotowują polityczni prominenci rządu – chociaż informacje te o wiele bardziej dotyczą Państwa i
waszych rodzin.
Podane przykłady opisują przypadki, w których może być wywierana na nas sugestia (hetero- lub
obca). Możecie Państwo również sami na siebie sugestywnie wpływać (auto- lub samosugestia).
Autosugestia, skuteczna samopomoc
Weźmy prosty przykład: chętnie jecie Państwo jakąś potrawę. Ale może się zdarzyć, że się
przejecie i będzie Państwa bolał żołądek. Gdy zostanie wam zaproponowana ta sama potrawa, nie
będziecie Państwo mieli na nią apetytu (a nawet nie będziecie chcieli jej jeść). Albo proszę sobie
wyobrazić, że macie Państwo ważne plany: chcecie uczyć się języka obcego, mając nadzieję na
znalezienie za granicą lepszego stanowiska pracy. Postanowiliście uczyć się języka w pobliskiej
szkole, ale podczas zapisywania się na kurs stwierdziliście, że uczy tam nauczyciel, którego znacie,
ale z jakiegoś powodu nie chcecie go spotkać. Przy ponownym zgłoszeniu napotykacie różne
trudności, np. szkoła nie prowadzi w tym roku kursu tego języka. W następnym roku zaś wydarzenia w
rodzinie przeszkadzają wam w rozpoczęciu nauki. Rok później pracodawca przesuwa Państwa na
inne miejsce pracy i nie macie czasu na naukę. Po kilku takich przypadkowych trudnościach stracicie
odwagę i wasz plan upada. Tym samym zrezygnujecie Państwo z szansy zrobienia kariery
zawodowej.
Następujący eksperyment przetestuje działanie autosugestii: proszę wziąć deskę (np. 5 metrów dł.
i 10 cm szer.). Proszę ją położyć na ziemi i przejść po niej z jednego końca na drugi. Zrobicie to
Państwo bez wysiłku. Teraz proszę położyć deskę na krzesłach lub skrzynkach tak, żeby znajdowała
się ok. 0,5 m nad ziemią. Idąc po niej poczujecie się może trochę nieswojo, ale prawdopodobnie nie
będzie to większym problemem. Trzeciej części eksperymentu proszę raczej nie przeprowadzać.
Proszę sobie wyobrazić, że kładziecie Państwo deskę między oknami dwóch 20-piętrowych
budynków. Tym razem z pewnością nie prze-szlibyście po desce. Możemy założyć, że zadanie to jest
niewykonalne, ponieważ wasze wyobrażenia sugerowałyby strach przed upadkiem.
Traumatyczne zdarzenia z Państwa przeszłości i różne inne psychologiczne fakty mogą
decydująco oddziaływać na przyszłe życie, pozostawiając trwałe ślady w umyśle, które stają się
czasami źródłem poważnych psychicznych zakłóceń. Jako przykład może służyć przypadek pana F.,
który był wyśmienitym pilotem wojskowym. Podczas lotu trzy maszyny wpadły w gwałtowną burzę.
Mała ilość paliwa uniemożliwiała lot drogą okrężną, co spowodowało, że po rozpatrzeniu alternatyw
pan F. wydał rozkaz lotu przez burzę. Stawała się ona coraz bardziej gwałtowna; dwa samoloty uległy
uszkodzeniu i rozbiły się. Tylko jego maszyna z trudem ukończyła lot. To szokujące wydarzenie
odstręczyło go do końca życia od latania. Wzbrania się nawet przed lataniem jako pasażer.
L. M. LeCron przytacza w swojej książce Samohipnoza inny interesujący przykład. Pan G. stracił
nagle mowę. Mógł tylko mówić cichym, zachrypniętym szeptem. Nie istniała organiczna przyczyna
tego zakłócenia; jego lekarz stwierdził, że ten stan ma podłoże psychologiczne. Okazało się, że
przedsiębiorstwo pana G. rozrastało się szybko dzięki znacznym sumom pożyczonym na ten cel.
Sprzedaż wyrobów firmy wzrastała szybko i widoki na przyszłość były bardzo dobre. Ale klienci
ociągali się z zapłatą i doszło do tego, że pan G. nie mógł spłacić swoich zobowiązań.
Jednak jego przedsiębiorstwo miało doskonałe podstawy i brak pieniędzy był naturalnie
przejściowy. Jednakże wierzyciele, nie znający dokładnie sytuacji, zamęczali go żądaniami zapłaty,
uciekając się nawet do gróźb. Ponieważ swoje żądania zgłaszali najczęściej telefonicznie, choroba
była mu na rękę: utrata głosu powodowała, że mógł w dalszym ciągu kierować swoim
przedsiębiorstwem, ale nie telefonować – i przez to uniknął nieprzyjemnych wyjaśnień. Stan pana G.
wrócił do normy, gdy (za radą swego lekarza) przedstawił swoim głównym wierzycielom pełne
sprawozdanie o sytuacji finansowej, a oni zgodzili się przedłużyć czas kredytowania.
Jestem pewny, że Państwo nie uwierzycie, iż każdy człowiek z chrypką ma kłopoty finansowe. Oba
przykłady pokazują, że czysto psychologiczne fakty mogą w znacznej mierze wywrzeć wpływ na
przyszłe reakcje, a nawet na całą przyszłość człowieka. Profilaktyka lub usunięcie psychogennych
przyczyn choroby, w szczególności śladów traumatycznych, i leczenie symptomów, które ją wywołują,
należą do zakresu psychoterapii i psychosomatyki. Temat jest zbyt obszerny, abyśmy mogli go tu
omówić. Dla nas istotne jest następujące twierdzenie: jeśli coś na naszym umyśle odciska szkodliwe
piętno, i tym samym wpływa negatywnie na nasze życie, musi naturalnie być także możliwe działanie
odwrotne – a mianowicie: sztuczne, tzn. świadome i dobrowolne wytworzenie pozytywnych cech w
umyśle, które będą działać korzystnie.
Wartość pozytywnych cech umysłu
Oddziaływanie pozytywnych sugestii nie podlega dyskusji. Np. przypomnienie własnej odwagi
dodaje w krytycznym momencie więcej ufności we własne siły; pozytywna myśl prowadzi do
pozytywnej postawy. Myśl o tym, że w przeszłości starania i wytrwałość pomogły Państwu
przezwyciężyć trudności sprawia, iż bardziej optymistycznie, zdecydowanie i z większą ufnością
podejmujecie trudne przedsięwzięcia. Duże znaczenie ma to, czy wykonujecie Państwo swoją pracę w
nastroju zwątpienia, niechęci i bez ufności czy też w nastroju szczęścia, optymizmu i pewności
sukcesu. Przy tym drugim nastawieniu osiągniecie Państwo o wiele lepsze wyniki. Będziecie Państwo
mogli bardziej skoncentrować się na pracy, a wasza wydajność będzie wyższa; stosunek do innych
ludzi będzie bardziej przyjazny. Tak wytworzona dobra atmosfera przyczyni się do zaakceptowania
Państwa, doda wam ufności i zwiększy waszą popularność. Łatwiej osiągniecie duży sukces. Jest
nawet możliwe, że zapał, płomienne życzenie i niewzruszona pewność siebie zaktywizują drzemiące
w was talenty pp i psychokinezy, które znacznie przyczynią się do Państwa powodzenia.
Świadome wcześniejsze wytworzenie korzystnego nastroju umysłu i zwiększenie w ten sposób
widoków na powodzenie jest podstawą całej literatury inspiracyjnej i samopomocy.
Każdy człowiek poprzez autosugestię jest zdolny świadomie uformować własny stan ducha, swój
charakter i swoje przyzwyczajenia. Każdy może realnie kształtować własną osobowość i uczynić
siebie szczęśliwszym, a także bardziej ufnym w powodzenie. To jest możliwe – nie jest jednak łatwe.
Teoretycznie powinno to być całkiem proste. Należy tylko zestawić dokładnie listę cech charakteru,
które chciałoby się mieć, oraz które pomogłyby osiągnąć cel, i poddać się odpowiednim sugestiom.
Proszę pomyśleć o reklamie, która na nas wywiera nieustanny wpływ i proszę uprzytomnić sobie
jej działanie. Gdy wiadomość jest dość często powtarzana, przenika do jądra istoty. Tak samo
powinien działać program autosugestii, którą Państwo będziecie stosować jako zwykłą codzienną
czynność. Musicie Państwo tę sugestię powtarzać tak często i uparcie, aż wreszcie utrwali się w
podświadomości i stanie się częścią Państwa osobowości.
Zamiast tracić wolny czas tylko na rozrywki i różne przyjemności, moglibyście Państwo jakąś jego
część wykorzystać na powtarzanie sobie, że chcecie być szczęśliwsi, chcecie, musicie stać się
szczęśliwsi, że będziecie Państwo bardziej energiczni niż poprzednio, lepiej skoncentrowani, mniej
zapominalscy, milsi dla otoczenia, dynamiczniejsi, optymistyczniejsi... (co sobie Państwo życzycie).
Proszę obserwować siebie dzień po dniu i czekać na znak, że Państwa sugestie zaczynają działać.
Proszę nie tracić odwagi, jeśli nie będzie to postępowało tak szybko, jak sobie tego życzycie. Proszę
pamiętać, że dla osiągnięcia tak wysoko postawionego celu, jak kontrola nad umysłem – powinniście
to sobie Państwo także zasugerować – konieczne są: cierpliwość i wytrwałość.
Proszę pozwolić w związku z tym na przedstawienie waszej nowej “modlitwy". Jeśli postąpicie
Państwo według powyższych wskazówek, będziecie powtarzać z gorącym pragnieniem: “Chcę być
spokojniejszy i pewniejszy siebie, gdy będę publicznie przemawiać, muszę być spokojniejszy i
pewniejszy". Kto się modli, powinien zwrócić się do Boga: “Drogi Boże, spraw, abym był spokojniejszy
i pewniejszy, gdy publicznie przemawiam". Podobieństwo form trudno przeoczyć. Łatwo
rozpoznajemy, że modlitwa w swoim psychologicznym działaniu jest również autosugestią (w czasie
modlitwy wierzący bez wątpienia ma nadzieję, że dobry Bóg pomoże mu spełnić życzenie).
Proszę teraz pomyśleć o tym, co powiedzieliśmy o autosugestii i działaniu reklamy. To żaden cud,
że skuteczne są często nawet mechanicznie powtarzane modlitwy. Gdy rozpatrzymy modlitwę z tego
punktu widzenia, to może nas zdziwić głęboki, psychologiczny rozsądek i praktyczna wiedza tych,
którzy dali człowiekowi modlitwy i posłaną od Boga religię. Oni wiedzieli, czego potrzebuje cierpiąca,
ludzka dusza. Niektórzy wybrani mogli się tak zagłębić w modlitwę, że doznawali ekstatycznych
przeżyć religijnych, które działały jak hipnoza, podnosiły wrażliwość na autosugestię i aktywizowały
siły pozazmysłowe. Ci, którzy nie byli w stanie mieć tak mocnych uczuć, otrzymali ich namiastkę –
modlitwy, które wciąż powtarzają, i które – tak jak reklama – oddziaływają przez powtarzanie.
Samohipnoza – wasz największy środek władzy
Autosugestia jest wprawdzie możliwa na jawie, skuteczniejsza bywa jednak w hipnozie; dlatego
aby dodać waszym sugestiom mocy działania, powinniście Państwo nauczyć się samohipnozy.
Oczywiście jest wiele metod samohipnozy; niektóre z nich przedstawiają jedynie adaptacje technik
stosowanych podczas zwykłych seansów przez zawodowych hipnotyzerów. Również intensywna
modlitwa, trening medium spirytystycznego, ćwiczenia medytacyjne lub magiczne rytuały zaklęć są
formami samohipnozy. Wszystkie te praktyki prowadzą ostatecznie do stanu mocno zawężonej,
skoncentrowanej uwagi, którą można rozumieć jako stan hipnozy.
Oto przykład tego, co Państwo możecie zrobić: proszę rozpocząć ćwiczenie medytacyjne i
spróbować doprowadzić się do stanu skoncentrowanej uwagi. Po zbliżeniu się do tego stanu proszę
skierować skoncentrowaną uwagę na formułę sugestii, która stanie się dla Państwa treścią (np.: dziś
będę pracował skoncentrowany!). Później (w załączniku B, str. 225) wyjaśnimy metodę, za pomocą
której osiągniecie pożądany stan. Jednak zanim nauczycie się Państwo stosować tę metodę –
możecie wypróbować inną, równie skuteczną, prostą technikę: proszę sformułować w prostych
słowach życzenie, które ma się spełnić – ale tylko jedno – i proszę pomyśleć intensywnie o tym
wieczorem, zanim Państwo zaśniecie. To życzenie powinno być ostatnią myślą przed zaśnięciem.
Działania psychologiczne i fizjologiczne
Wracając do modlitwy – w dzieciństwie, gdy Państwo uczyliście się modlić, słyszeliście dokładnie
tak: jeśli czegoś chcesz, proś o to w wieczornym pacierzu. Przez skuteczne sugestie możecie
Państwo zmienić swój charakter oraz usunąć określone symptomy towarzyszące napięciu
nerwowemu i lekkim zakłóceniom psychologicznym. Możecie zmniejszyć ból głowy, napięcie,
nerwowość, usunąć strach, przezwyciężyć złe przyzwyczajenia, wielki głód, bezsenność itp. Proszę
spróbować, a przekonacie się, że będziecie silniejsi niż wasz problem.
Jeśli chodzi o bezsenność – należy pamiętać, że jest ona spowodowana najczęściej (przynajmniej
częściowo) przez autosugestię. Idzie się do łóżka z przeświadczeniem, ze czeka nas straszna,
bezsenna noc. Proszę spróbować zapomnieć o problemach i kłopotach, proszę pomyśleć o czymś
przyjemnym. Jednocześnie należy wmówić sobie: “Będę łatwiej zasypiał z dnia na dzień i mocno spał
do rana".
Do tej pory zajmowaliśmy się tylko psychologicznym działaniem sugestii – przejdźmy teraz do
zjawiska, które co prawda rzadziej występuje, ale tym bardziej jest zdumiewające: sugestie są w
stanie wywołać obiektywne zmiany w ciele.
Dowiedziono, że stymulacja systemu nerwowego może wywrzeć wpływ na całe ciało. Odpowiednia
sugestia w stanie hipnozy może zmienić ciśnienie krwi, szybkość pulsu, skład krwi, sekrecję płynów
ciała. Sugestia – zahipnotyzowany pacjent zjadł dużą ilość słodyczy – podnosi się zawartość cukru w
jego krwi; sugestia – on wypił dużo wody – wzrasta wydzielanie moczu. Nie trzeba znajdować się w
hipnozie, aby wywołać taki efekt. Także na jawie emocje psychiczne wpływają na nasze ciało: gdy się
jest zakłopotanym, występują rumieńce, strach podwyższa ciśnienie krwi, trema powoduje pocenie
się.
Być może odniesiecie Państwo sukces w eksperymencie, który Państwu pokażemy, i przez zwykłą
sugestię spowodujecie szybsze bicie serca: proszę chwilę spokojnie posiedzieć i sprawdzić puls,
następnie proszę sobie wyobrazić (lub niech przyjaciel wam to opisze), że idziecie Państwo pod górę,
że wspinacie się na jej szczyt. Droga jest trudna i stroma, musicie szybko iść, coraz szybciej; z
powodu dużej wysokości oddychanie jest utrudnione. Następnie z tyłu, za wami, pojawia się
niebezpieczeństwo – dziki zwierz. Uciekacie przed nim i dyszycie... A teraz proszę sprawdzić puls.
Najprawdopodobniej będzie szybszy.
Poprzez sugestie hipnotyczne można osiągnąć nawet stałe zmiany ciała, zwłaszcza u osób
szczególnie wrażliwych ( lub podatnych na sugestię). Sugestia, iż np. dana osoba chwyciła gorący
przedmiot, może wywołać oparzenie. Stygmatyzacje, które od czasu do czasu poruszają opinię
publiczną, są podobnym zjawiskiem. Jeśli głęboko wierzący człowiek skoncentruje się na cierpieniach
Jezusa na krzyżu, to egzaltowane uczucia doprowadzą do ekstatycznego transu religijnego, a żywa,
żarliwa fantazja danej osoby może wywoła: na rękach lub innych częściach ciała krwawiące rany.
To, co jest możliwe jako następstwo hipnotycznej sugestii lub intensywnego przeżycia w transie,
może zdarzyć się również na jawie, podczas trwałego lub często powtarzanego, stymulowanego
wywierania wpływu. Istnieje duża grupa psychosomatycznych chorób, które rozwijają się jako
następstwo (lub pod wpływem) chorobliwego, stałego stresu, napięcia nerwowego lub trwałej
nadwrażliwości systemu nerwowego.
Możemy zestawić długą listę takich chorób: astma, pewne przypadki biegunki, wrzody żołądka,
nadciśnienie, alergie. Niektórzy lekarze twierdzą nawet, że wszystkie choroby mają aspekt
psychosomatyczny. Stan umysłu człowieka ma wpływ na zwalczanie choroby – wynika stąd, że rak
mógłby mieć również przyczyny psychogenne. Choroby psychosomatyczne można wyleczyć lub
poprawić stan chorych przez sugestię lub zmianę sposobu życia, poprzez wyeliminowanie czynników
stresogennych. W chorobach tych nie chodzi tylko o funkcjonalne zakłócenia, jak przy jąkaniu się,
histerycznym oślepnięciu itp., są one powiązane z obiektywnymi zmianami ciała. Dlatego wyleczenie
ich wymaga odnowy chorego organu. Niektóre choroby skóry (np. brodawki) mogą być również
wyleczone przez sugestie hipnotyczne.
Jak wiadomo, sugestia jest w stanie (podczas hipnozy, ale także na jawie – często powtarzana)
spowodować nawet obiektywne zmiany ciała. Ta obserwacja wskazuje na możliwość takiego
sterowania wpływem psychosomatycznym, aby wywołać korzystne zmiany ciała i przywrócić zdrowie.
Taka próba zawsze się opłaca. Może zaktywizować istniejące ukryte siły uzdrowicielskie przez
powtarzanie odpowiednich sugestii. Konieczne są przy tym gorące pragnienie i wiara we własny
sukces. Oczywiście sugestia nie jest w stanie zastąpić konwencjonalnego leczenia medycznego,
może jednak służyć jako wartościowe uzupełnienie i jest często skuteczna tam, gdzie zawodzi
medycyna.
Technika uzdrawiania autosugestią nie jest wcale odkryciem nowym. Ponad pół wieku temu
francuski aptekarz i psycholog hobbista, Emile Coue, zalecał codzienne ciągłe powtarzanie: “Dzisiaj
pod każdym względem jest mi lepiej".
Wróćmy jeszcze do modlitwy, ponieważ zawiera ona jeszcze jeden interesujący aspekt. W radzie
kapłana, aby chory modlił się o swoje uzdrowienie, rozpoznajemy próbę uzyskania uzdrowienia przez
sugestię (nowoczesna medycyna psychosomatyczna i psychoterapia istnieją od niedawna). Znowu
możemy podziwiać psychologiczną przenikliwość ojców Kościoła.
Podczas modlitwy o uzdrowienie musimy odróżnić trzy możliwości, w których występują różne
fakty:
1. Modlitwa o własne zdrowie – autosugestia jest ukierunkowana na aktywizację
psychosomatycznego uzdrawiania.
2. Modlitwa o zdrowie innego człowieka w jego obecności. Tu współdziała sugestia z
heterosugestią, która również ukierunkowana jest na psychosomatyczne uzdrawianie (psychokineza
prawdopodobnie jest także obecna, lecz trudno ją wykryć, dlatego zadowólmy się wyjaśnieniem
każdorazowych działań uzdrawiających – medycyną psychosomatyczną).
3. Modlitwa o zdrowie innego człowieka, wypowiadana w jego nieobecności, wraz z próbą
aktywizacji psychokinezy.
We wszystkich przypadkach, zarówno gdy chodzi o psychosomatyczne, jak i psychokinetyczne
efekty – konieczną przesłanką jest gorące pragnienie i wiara. Są na to nawet przykłady w Biblii: “Twoja
wiara cię uzdrowiła" (Marek 10, 52) i “Niech ci się stanie, jak uwierzyłeś" (Mateusz 8, 13).

ROZDZIAŁ 5
Wyjaśnienie zagadki

Rozszerzanie horyzontów
Zgodnie z dzisiejszą fizyką wszechświat składa się z materii (i energii, tzn. materii w różnych
formach), istniejącej w przestrzeni i zmieniającej się (poruszającej się) w czasie. Ziemia jest jedną z
planet krążących dookoła Słońca. Słońce jest jedną z wielu gwiazd w galaktyce, a w bezgranicznej
głębokości wszechświata są niezliczone galaktyki. Wszechświat rozciąga się na olbrzymich
odległościach w czasie i przestrzeni. Nawet za pomocą najsilniejszych teleskopów nie sięgniemy do
końca wszechświata. Co leży za najbardziej oddaloną galaktyką? Jak powstał wszechświat? A może
jest więcej wszechświatów?
Możemy spekulować i przedstawiać sobie Boga i jego akt stworzenia; wyrażając się ściśle
naukowo – nie znamy odpowiedzi na te pytania. Astronomowie przeniknęli do bezdennych przepaści
zewnętrznego wszechświata, ale im dalej docierają, tym mniej precyzyjne są ich pomiary i mniej
pewna nasza wiedza.
W dawnych czasach ludzie byli przekonani, że Ziemia jest płaskim krążkiem pływającym w
oceanie; oni również zadawali sobie te same pytania: gdzie jest koniec świata?, co jest za końcem
świata? Ich pytania miały bardziej ograniczone ramy niż nasze. Ludzie znali wtedy swoje najbliższe
otoczenie i sąsiednie obszary, ale to, co leżało poza ich bezpośrednim zasięgiem, było przedmiotem
domysłów. Naturalnie, przywoływano na pomoc bogów (jak zwykle, gdy człowiek stawał przed
zagadką), którzy musieli dostarczyć stosowne wyjaśnienia.
Wraz z postępem nauki dało się łatwo wyjaśnić wiele zagmatwanych i pozornie paradoksalnych
pytań; wzrastająca wiedza umożliwiała obserwowanie problemów bardziej racjonalnie i z nowych
punktów widzenia. Teraz wiemy, że Ziemia jest kulą. Już nie obawiamy się, że okręty mogą na końcu
morza runąć w przepaść (czego bali się towarzysze Kolumba). Nie potrzebujemy bogów do
wytłumaczenia ruchu gwiazd na firmamencie (starożytni Grecy sądzili, że bóg Atlas dźwiga niebo na
swych ramionach). Dzisiaj bez wysiłku możemy pojąć, że kulista Ziemia okrąża Słońce. Ale jeszcze
przed czterema wiekami nawet najbardziej oświeceni wahali się przed zaakceptowaniem takiego
obrazu. My nie wypatrujemy krańca Ziemi (wiemy, że jest kulą), lecz kierujemy naszą ciekawość
daleko w przestrzeń kosmiczną. Postęp nauki rozszerza horyzonty, ale często odsuwa jednocześnie
nieznane na większą odległość. Dzisiaj pytamy, gdzie jest koniec wszechświata i co za nim leży? To
pytanie jest prawdopodobnie tak samo bezsensowne (jest wyrazem naszej niewiedzy), jak kiedyś
pytania żeglarzy o koniec morza (jeśli Ziemia jest płaska) i dlaczego ludzie na drugiej półkuli nie
chodzą głowami w dół (jeśli Ziemia jest okrągła).
Podczas badania dalekich galaktyk przenosimy te prawa natury, które odnoszą się do naszej
przestrzeni, na najbardziej odległe przestrzenie wszechświata. Nie jesteśmy całkowicie pewni, czy
przestrzeń nie ma tam innych właściwości, które zmieniłyby te prawa. Jest nawet możliwe, że tak
podstawowe prawo, jak to o zachowaniu materii i energii, w bezgranicznym kosmosie nie wszędzie
musi obowiązywać. Nawet tu, na Ziemi, inteligentna działalność ludzi daje przykłady procesów, które
grożą obaleniem drugiego prawa termodynamiki. Dlatego na razie musimy zaprzestać stawiania
pytań, związanych z najbardziej odległymi punktami świata, aż zgromadzimy więcej wiedzy.
Skręt w dalekie wymiary
Geometria nie daje nam wprawdzie ostatecznego wyjaśnienia, ale za to – wyrazisty model.
Wiedza, iż Ziemia ma kształt kuli, usunęła wynikające ze starego obrazu płaskiej Ziemi pozorne
paradoksy. Dzięki krzywiźnie powierzchnia Ziemi jest ograniczona, nie ma jednak ustalonego końca.
Podobnie obejmująca wszystkie galaktyki trójwymiarowa przestrzeń może skręcić w czwarty wymiar –
tak jak zakrzywiona jest Ziemia – i ograniczyć wszechświat, jednakże bez granic. Takie stanowisko
miało wielu zwolenników wśród astronomów. Albert Einstein wyprowadził ze swojej teorii względności
formułę, która po przybliżonym obliczeniu przeciętnej gęstości materii we wszechświecie umożliwiła
mu ocenę ogólnej objętości ograniczonego, zakrzywionego wszechświata. Osiągnął on fantastyczną
wartość promienia krzywizny: 11 miliardów lat świetlnych.
Powyższy obraz zakrzywionego wszechświata wymaga może dokładniejszego wyjaśnienia. Prosta
(która ma jedyny wymiar: długość) może być zakrzywiona do koła (które leży na płaszczyźnie).
Płaszczyzna (ma dwa wymiary: długość i szerokość) może być zakrzywiona do kuli (która ma stałą
materię z trzema wymiarami: długością, szerokością i wysokością). Zakrzywienie geometrycznego
obiektu wymaga zawsze dodania wymiaru. Trójwymiarowy wycinek przestrzeni – gdy się go zakrzywi
– jest zakrzywiony w czwarty wymiar. Proszę mnie jednak nie pytać, który kierunek wskaże czwarty
wymiar. To jest geometryczna abstrakcja, aby ją pojąć, musimy mocno natężyć naszą fantazję. Być
może naszej fantazji pomoże stwierdzenie, że materia z jej polem grawitacyjnym jest często uważana
za swego rodzaju wir (lub krzywiznę) w trójwymiarowej przestrzeni.
Naturalnie możemy te spekulacje prowadzić dalej: można wyobrazić sobie, że czwarty wymiar jest
zakrzywiony w piąty i tak dalej, bez końca, jeśli będzie to miało jakiś sens. Trudno nam zrozumieć
czwarty i dalsze możliwe wymiary naszego kosmosu. Może przyczyna tego leży tylko w
ograniczeniach naszego gatunku. My postrzegamy świat z punktu widzenia istoty trójwymiarowej. Dla
porównania proszę sobie wyobrazić lud płaskich dwuwymiarowych istot. Możemy o nich pomyśleć
jako o inteligentnych płaskich robakach, które zamieszkują dwuwymiarową płaszczyznę. Będą
rozumiały tylko dwa wymiary ich przestrzeni, przy czym znany nam trzeci wymiar będzie dla nich
absolutnie niezrozumiały. Możemy wyobrazić sobie jakąś barierę w ich płaskiej przestrzeni,
uniemożliwiającą im zobaczenie tego, co dzieje się na drugiej stronie (patrz rysunek).
Wyobraźmy sobie teraz, że jedna z tych istot – z takiej czy innej przyczyny – zaczęła pojmować
trzeci wymiar i zbudowała balon, który wyniósł ją w trzeci wymiar. Z tego wyższego punktu bez trudu
zobaczy, co się dzieje za barierą. Należałoby tu zauważyć, że talent tej istoty (z punktu widzenia jej
współtowarzyszy) równałby się percepcji pozazmysłowej.
Z naszego punktu widzenia wszechświat rozciąga się w trójwymiarowej przestrzeni. Jeśli ta
przestrzeń jest zakrzywiona, a jej promień jest duży, to być może tej krzywizny nie zauważamy (jak na
przykład nie zauważamy krzywizny Ziemi, gdy mierzymy ogród dookoła domu). Nasze ciało i nasz
rozum są z natury ograniczone do trójwymiarowego świata. Czas może być pojmowany jako
dodatkowy wymiar świata. Jeśli to uczynimy, otrzymamy wielowymiarowy obraz naszego
wszechświata: trójwymiarowa przestrzeń prawdopodobnie jest zakrzywiona w czwarty wymiar (siła
ciążenia) i porusza się w piątym wymiarze (czas) wzdłuż osi – z przeszłości w przyszłość.

“Teraźniejszość" byłaby tylko trójwymiarowym cięciem przez oś czasu, tak samo jak otrzymuje się
koło po wykonaniu cięcia przez cylinder. Na tym obrazku jesteśmy z naszymi materialnymi ciałami
“uwięzieni" w punkcie przecięcia “teraźniejszość". To przecięcie porusza się stale w kierunku
przyszłości.
Tylko efekty działania energii psi – np. pp – są w stanie pokonać to ograniczenie i poruszać się w
czasie tak samo, jak nasze fizyczne ciała w przestrzeni.
Olbrzymie odległości w czasie – w przeszłość i przyszłość – są nam tak samo nie znane, jak
potężne odległości w przestrzeni. Obecnie bardzo niewiele możemy powiedzieć o końcu
wszechświata. Może istnieje, jeśli czas jest zakrzywiony, swego rodzaju cykliczne powtórzenie
wszystkich procesów we wszechświecie. To, co dotyczy wyobrażenia o zakrzywionym czasie lub o
możliwym powtarzającym się charakterze procesów we wszechświecie – możemy odnieść do
nowoczesnych, kosmologicznych teorii o pulsującym uniwersum. Dzisiejsi astronomowie rozważają
poważnie możliwość, że wszechświat periodycznie kurczy się i rozszerza, przy czym poszczególne
fazy trwają wiele bilionów lat. Żyjemy więc w fazie rozszerzania. Oprócz tego przychodzi na myśl stary
hinduski model będący nieskończenie długą serią nawzajem po sobie następujących wszechświatów.
Zgodnie z tradycją hinduską każde uniwersum tworzone jest w rozpoczynającym się “dniu
Brahmy": z pępka boga Wisznu wyrasta kwiat lotosu. Gdy pączek kwiatu się rozwinie, stworzony jest
nowy świat. Nad nim panuje Wisznu podczas całego “dnia Brahmy", trwającego 4 320 000 000 lat
ziemskich. Następnie świat jest niszczony przez boga Sziwę i znów przyjęty przez ciało Wisznu. Bóg
ten śpi w “nocy Brahmy", trwającej również 4320000000 lat. Proces tworzenia i niszczenia zaczyna się
od nowa. Być może nieprzypadkowo te kosmologiczne idee występują w religijnych przekazach
narodu, którego kultura przez wieki ukierunkowana była na introspekcję i “mistyczne przeżycie".
Znamy dzisiaj związek między mistycznym przeżyciem a pp. Czy trudno nam wyobrazić sobie, że
wiekowi starcy hinduscy, którzy byli wyszkoleni w medytacji i dążyli do odsłonięcia tajemnic
kosmicznej ewolucji, podczas szukania odpowiedzi na swe pytania stosowali pp? (Na str. 129
omówimy rolę percepcji pozazmysłowej w badaniach naukowych). Ich model pp został później
zniekształcony przez indyjską tradycję kulturalną i przekazany nam w powyżej naszkicowanej
obrazowej formie.
Trudno jest wejść w świat zarówno małych, jak i dużych wymiarów. Wiemy, że materia składa się z
molekuł, molekuły z atomów powiązanych chemiczną siłą, atomy składają się z jądra i z elektronów,
jądro atomu – z cząsteczek elementarnych, trzymanych razem przez siły nuklearne. Ale tak samo
trudno jest nam wytłumaczyć strukturę cząsteczek elementarnych, jak starożytnym greckim filozofom
– budowę atomu. Wiemy dość dokładnie, jak zachowują się różne materialne przedmioty w różnych
warunkach. Ale z wyjaśnieniem natury cząsteczek elementarnych musimy poczekać, aż nauka
zdobędzie więcej wiadomości w tej dziedzinie. Także tu nieznane odsunęło się nieco dalej.
Obraz modelu wielowymiarowego świata
Jeśli połączymy razem nie rozwiązane problemy po obu stronach – w makro- i mikrokosmosie –
dojdziemy do następującej, prowokującej myśli: studium świata gwiazd pozwala nam myśleć o
dalszym (czwartym) wymiarze przestrzennym; tak samo możemy wyobrazić sobie cząsteczki
elementarne, jako malutkie wiry w zakrzywionej przestrzeni; może cząsteczki elementarne (gdy
wykryjemy je – aż nimi całą materię) okażą się tylko trójwymiarowymi formacjami, których nie możemy
pojąć z powodu naszej ograniczoności, ponieważ tkwimy w trójwymiarowej przestrzeni. W graficznym
obrazie wszystkie prawa materialnego świata byłyby przecięciami lub prościej “cieniami" obszernych
(jeśli Państwo tego chcecie “wyższych") zwykłych funkcji, które obowiązują w wielowymiarowej
przestrzeni.
Ta myśl byłaby obok innych jedynie dalszą, dziwną spekulacją: istnieje czy też nie pp i
psychokineza. Badania w dziedzinie fizyki (i innych nauk przyrodniczych) dostarczyły nam jednolitego
obrazu regularnych funkcji, obowiązujących w naszym trójwymiarowym “świecie materii". Są jeszcze
w tym obrazie białe plamy, ale w całości jest on logiczny i na jednolitej bazie wyjaśnia procesy na
odległych gwiazdach, tak samo jak te na Ziemi, chemiczne reakcje w nieożywionej materii oraz
biologiczne prawa, którym podlegają żywe organizmy. Badania pp i psychokinezy pokazały, że istnieją
regularne funkcje, nie mające nic wspólnego z prawami fizycznymi. Te funkcje – aczkolwiek całkowicie
prawidłowe – nie podlegają wpływom fizycznych faktów: odległościom, przestrzennym parawanom,
czasowym ograniczeniom oraz polom energii. W celu wyjaśnienia pp musimy przyswoić sobie nowy
system praw natury: system wykraczający poza świat fizyki. Do tych wniosków prowadzą nas także
inne sfery doświadczeń, których prawa bardziej pozostają w związku z pp niż z fizyką: świadomość i
może także wartości etyczne i estetyczne.
Postulat wychodzącego poza fizyczny świat zasięgu regularnych funkcji obejmuje także istnienie
“szerszego świata" lub wyższego świata, lub ponadfizycznego świata. Są one częściami składowymi,
obejmującymi świat fizyczny, a także świat świadomości i pp. Logicznie jest wyobrazić sobie, że ten
wszystko obejmujący świat jest wielowymiarowy, a świat fizyczny jest cięciem przez ten “wyższy
świat". Wszystkie formacje i regularne funkcje świata fizycznego byłyby tym samym uproszczonymi
odbiciami lub “cieniami" bardziej kompleksowych, regularniejszych funkcji “wyższego świata".
W naszkicowanym obrazie nasz “świat materii" z punktu widzenia “wyższego świata" daje się łatwo
zrozumieć. To jest tak, jak gdyby geometra znajdował się w śmigłowcu nad dżunglą. Z góry
rozpoznaje bez trudu krajobraz, niemożliwy do zobaczenia z dołu – z ziemi. W podobny sposób
zrozumienie “wyższego świata" mogłoby nam pomóc lepiej pojąć – pozornie bez związku – niektóre
dziedziny w naszym “świecie materii": gwiezdny makrokosmos, atomowy mikrokosmos, początek i
rozwój życia, świadomość i pp. W tym miejscu można przedstawić następujący, odnoszący się do
religii, argument: wraz ze wzrastającym postępem nauki – bogowie wydają się oddalać coraz bardziej
od ludzi. Starożytni Grecy umieszczali ich na wysokich górach, u innych starożytnych ludów bogowie
zamieszkiwali lasy lub inne niedostępne miejsca. W średniowieczu, gdy zaczęto zamieszkiwać wiele
przedtem niedostępnych miejsc, Bóg wzniósł się ponad gwiazdy. Teraz wygląda to tak, jak byśmy na
nowo umieścili Boga w bezpiecznej odległości – a mianowicie w dodatkowym wymiarze przestrzeni.
Wydaje się (po całej poprzedniej naukowej argumentacji), że trzymamy się ciągle dawnego
wyobrażenia o Bogu (którego imienia nie używamy wyraźnie) jako ostatniego oparcia, gdy znajdziemy
się w tarapatach. Tak samo, jak człowiek wynalazł wcześniejszych bogów i inne niezwykłe istoty, aby
móc wyjaśnić niezrozumiałe dla niego zjawiska natury – robimy to również dzisiaj – tylko mówimy
“wyższe wymiary", zamiast “Bóg". Przypisujemy “wyższym wymiarom" wszystkie funkcje, które ogólnie
przydawano Bogu: wyjaśnianie nieznanych zjawisk natury, nadanie sensu życiu pojedynczego
człowieka, strażnika moralności; przyrzeczenie dalszego życia po śmierci; nagradzanie
sprawiedliwych, ukaranie złych – jeśli ziemska sprawiedliwość to zaniedba.
Powyższe rozważanie jest w pewnej mierze usprawiedliwione, ponieważ nasza ograniczona
wiedza nie pozwala nam wyrażać się jaśniej o “wyższych wymiarach". Proszę też pamiętać, ze ten
obraz proponuję jako model – a nie jako wyjaśnienie. Zasadnicza różnica między dwoma obrazami
polega na tym, że ten nasz jest bardziej optymistyczny. Nie jest to obraz wszechmocnego, karzącego
lub nagradzającego pana, który mieszka wysoko ponad ludźmi, którego można tylko uwielbiać i błagać
o łaskę. Zamiast tego powstaje przed naszymi oczyma obszar nowych praw natury i nadzieja, ze
ludzkość – wcześniej czy później – wedrze się do tego obszaru i odkryje nowe prawa za pomocą
naukowych metod, tak jak odkryła już inne prawa natury. Należy wierzyć, że człowiek będzie w stanie
opanować nowe prawa, zastosować je i przez to wreszcie – jeśli mogę użyć tego zwrotu – stać się
“Bogiem" lub tym, co ludzkość przedwczoraj rozumiała pod pojęciem “bóg".
Nasz model pozwala religijnie nastawionemu człowiekowi wierzyć, że ludzka osobowość jest
czymś więcej niż tylko materialnym ciałem, istniejącym na materialnej kuli. Prawdopodobnie człowiek
dysponuje rzeczywistościami (aby nie powiedzieć częściami składowymi), które znajdują się w
wyższych wymiarach i żyją dalej po śmierci materialnego ciała. Być może ciało materialne jest
czynnikiem hamującym, który nam przeszkadza w bezpośrednim łączeniu się z wydarzeniami i
prawami w “wyższym świecie". Może jesteśmy przywiązani do ciała w celu wypełnienia określonych
zadań, które z powodu naszego ograniczonego pojmowania są dla nas niezrozumiałe; a może śmierć
cielesna oznacza uwolnienie z więzów materii i całkowity dostęp do “wyższego świata". Może... kto
wie?
Wyobrażenie dalszego wymiaru przestrzeni nadaje nowe znaczenie panteistycznemu wyobrażeniu
przenikającemu całą naturę Boga. Wracamy znów do filozofii hinduskiej, o której sądzimy, że polega
częściowo na modelach pp dawnych mędrców hinduskich. Nie można nie zauważyć, że nasz model,
powstały dzięki dzisiejszej wiedzy, zgadza się z twierdzeniem prastarych Upaniszad, że w każdym
człowieku jest część Boga: ludzka dusza lub świadomość (atman) jest identyczna z najwyższym
Bogiem (Brahma). Jest to możliwa odpowiedź na pytanie: dokąd może prowadzić kierunek świata psi?
– do waszego wnętrza.
Hinduskie pojęcie “maja" (złudzenie, odnoszące się do świata zdarzeń zmysłowych),
przedstawione jako zasłona przesłaniająca rzeczywisty wygląd rzeczy, może się odnosić do
ograniczenia pojmowania po przejściu z daleko rozciągniętego świata czterech wymiarów do
trójwymiarowego materialnego świata zdarzeń zmysłowych.
Powyżej naszkicowany obraz “wyższego świata" przypomina pojęcie Platona o ideach. (Uwierz, że
materialny przedmiot ma swój odpowiednik – lub raczej swoją właściwą istotę – w wyższym świecie
idei). Znaczenie idei było w ciągu stuleci często źle rozumiane. Pierwszym, który zaciemnił pierwotne
jej znaczenie, był Arystoteles; zwrócił uwagę człowieka na badanie rzeczy i codziennych zdarzeń
zmysłowych. Ten krok do rzeczy praktycznych był w jego czasach chwalebnym, trzeźwym
zachowaniem. W rzeczywistości potrzebna była lepsza wiedza o materialnym świecie. Autorytet
Arystotelesa na długie stulecia zawładnął duchem Europy, do czego przyczynił się również Kościół
katolicki. Kościół z zadowoleniem powitał system wiedzy tego pogańskiego filozofa, ponieważ
zadowalał on ciekawe umysły. Jednocześnie omijał krytyczne badanie “wyższych" prawd, które przez
to pozostały monopolem Kościoła i jego dogmatami.
Nauka i technika zostały później ukierunkowane w swoim rozwoju na zdobycie materialnego
świata. Konsekwencją tego było ukierunkowanie się myślenia ludzi na praktyczne umiejętności w
świecie materii, a nie na jego przeżywanie, które mogłoby im umożliwić spojrzenie na świat z drugiej
strony materii.
Wygląda to tak, jak gdyby przyszedł czas na zwrócenie większej uwagi na “świat idei". Opisany
powyżej model nadaje ideom pełne sensu, aktualniejsze znaczenie. Miejmy nadzieję, że połączone
badania wielu dziedzin wiedzy (a szczególnie fizyki jądrowej, astronomii, psychologii i parapsychologii)
pomogą nam odkryć nowy obszar regularnych funkcji, w którym naukowa metoda będzie w stanie
wkroczyć na obszar – do tej pory będący domeną religii i metafizycznej spekulacji. Badania pp
dostarczą odpowiednich do tego metod.
Teoria świadomości
Ale wróćmy z dalekiego kosmosu na Ziemię. Niniejsze rozważania pomogą nam sformułować
nową teorię świadomości i percepcji pozazmysłowej. Duża część tej teorii jest jeszcze hipotetyczna,
ale dzięki niej lepiej zrozumiemy zasadę funkcjonowania pp (i psychokinezy) oraz będziemy mogli
lepiej trenować tę umiejętność.
Na stronie 77 określiliśmy charakterystyczną dla procesów przemiany materii w tkance
“płaszczyznę czujności" (odpowiednim oznaczeniem byłby “potencjał psychiczny"). Przyjmijmy jako
pewnik, że świadome przeżycie jest związane z procesami nerwowymi, mającymi miejsce powyżej
pewnej krytycznej płaszczyzny czujności, która może być także nazwana progiem świadomości.
Przyjmijmy dalej, że procesy nerwowe przezywane świadomie wytwarzają energię psi. To wygodne
wyrażenie nie powinno nas zwodzić. Energia psi nie jest formą energii fizycznej. Powinno się ją raczej
rozumieć jako analogiczną do innej energii, która jest wysyłana w wielowymiarowy świat. Dlatego
proponuję, by przyjąć, że energia psi jest stojącym na wyższym poziomie ekwiwalentem tego, co
określamy jako energię w trójwymiarowym świecie.
Można stąd wnioskować, że energia psi nie jest ograniczona czasem (tak jak energia fizyczna).
Oprócz tego prawdopodobnie nie może ona być przemieniona w inne energie (tak jak energie
fizyczne); zamiast tego powinniśmy wyobrazić sobie, że funkcjonuje poprzez działania
przekształcające energię fizyczną. Załóżmy, że energia psi jest odpowiedzialna za pp i psychokinezę.
Załóżmy też, że jest produktem jakiegoś zespołu procesów przemiany materii w tkance mózgowej.
Powstaje pytanie: jak proces przemiany materii w trójwymiarowym świecie może wytworzyć
“czterowymiarową" energię psi. Wygląda to tak, jak gdyby procesy przemiany materii w tkance
nerwowej miały jakiś czterowymiarowy aspekt niedostępny dla naszej bezpośredniej obserwacji.
Możemy go zobrazować następującym przykładem (w którym wystąpią istoty dwuwymiarowe): proszę
sobie wyobrazić pewne zbiorowisko inteligentnych dwuwymiarowych ryb zamieszkujących
powierzchnię morza (tylko powierzchnię). Będą one badać zniekształcenia swej dwuwymiarowej
przestrzeni, gdy na powierzchni wody pojawią się fale. Nie pojmą tego, że to wiatr burzy powierzchnię
wody. Ryby nie mogą zrozumieć parowania wody jako następstwa wzrostu temperatury, ponieważ
proces ten wymaga jednego wymiaru więcej niż one znają.
Zakładamy dalej, że wytwarzanie energii psi szybko obniży płaszczyznę czujności. To nagłe
obniżenie mogłoby wyjaśnić, dlaczego każde świadome działanie ma ograniczony czas trwania,
dlaczego przeżywamy stały strumień zmieniających się myśli i dlaczego nasza uwaga przeskakuje
ciągle z jednego przedmiotu na drugi.
Następnie zdefiniujemy charakterystyczną cechę świadomości: intensywność świadomego
przeżywania (która może być porównana z jej żywością). Zakładamy, że intensywność świadomego
przeżywania zależy od wartości wytwarzanej energii psi. Posługując się językiem fizyki powiemy, że
odpowiada ona szybkości zmian gęstości energii psi (EΨ). Matematycznie ten postulat można wyrazić
następującym wzorem:
dEΨ/dt = A·I(bew)
W tym wzorze dEΨ jest wzrastającą koncentracją energii psi;
dt – przedziałem czasowym;
l(bew) – intensywnością świadomego przeżywania;
A – oznacza charakterystyczną stałą tego stosunku.
Wzór ten nie ma obecnie większego znaczenia, ponieważ jednostki EΨ oraz l nie są zdefiniowane i
nie umiemy mierzyć tych wielkości. l(bew) może być prawdopodobnie oceniona przez introspekcję;
obecnie mogą być pomocne jedynie niektóre wnioski z tego wzoru.
Wielkość stałej A, charakteryzującej związek między EΨ a l(bew), określa wielkość wytworzonej EΨ i
następnie łatwość, z jaką dają się osiągnąć efekty pp i psychokinezy, Gdy A jest małe, każde
świadome działanie wytwarza wtedy znaczną ilość energii psi, która na podstawie jej skutków jest
wykrywalna. Im większe A, tym trudniej będzie odszukać zjawiska psi (pp i psychokineza) w
dzisiejszym świecie. Przytoczmy jako przykład dla tego typu stosunku twierdzenie Einsteina, gdzie
równoważność energii i materii jest wyrażona przez: E = mc2. W tym przypadku stała jest bardzo duża
(prędkość światła do kwadratu); tłumaczy to olbrzymią ilość energii, która może być uwolniona z małej
ilości materii.
Na podstawie codziennego doświadczenia możemy wnioskować, że stała A jest na tyle duża, by
zapobiec wytwarzaniu znacznych ilości energii psi przez zwykłe świadome działania (myśli i emocje
przeżywane ogólnie przez ludzi). Ta hipoteza mogłaby wyjaśnić rzadkość występowania zjawisk psi w
dzisiejszym społeczeństwie.
Nasz następny wniosek: możemy powyższy wzór zmienić według prostego działania
algebraicznego na:
EΨ=A·I(bew)·t
Jak się okazuje, wytwarzanie energii psi zależy od intensywności świadomego przeżywania i jego
czasu trwania. Z tego nasuwa się wniosek, że wielkość wytworzonej energii psi (lub odpowiednich
efektów psi) może być podwyższona, gdy świadome działanie trwa wystarczająco długo. Znamy,
oczywiście, chwilowość myśli; treść świadomości zmienia się stale. Nie jest również łatwo podnieść
świadomie intensywność myśli. Intensywność i czas trwania myśli dają się podwyższyć przez
szczególne praktyki, takie jak hipnoza i medytacja (ten temat omówimy w następnym rozdziale).
W takiej sytuacji można wyciągnąć następny wniosek: jeśli nie uda nam się utrzymać długo
określonej myśli, należy tak długo ją powtarzać, aż pojedyncze krótkie okresy zsumują się w
wystarczającą wartość. Należy zaznaczyć, że powyższe twierdzenie jest zgodne z praktyką (gdy
wyciągniemy wnioski z przybliżonych, z braku dokładnych pomiarów, obserwacji jakościowych).
Możemy oprzeć się przykładowo na następujących obserwacjach parapsychologicznych:
1. Percepcja pozazmysłowa uwalnia się często w hipnozie, w stanie, który charakteryzuje się
jedyną i jednakowo intensywną myślą.
2. Mówi się, że przypadki powtórzeń spontanicznej psychokinezy (typ domowego ducha) związane
są często z poprzednimi tragicznymi wydarzeniami, mającymi tu miejsce; możemy przyjąć, że
wydarzeniom tego typu towarzyszą intensywne emocje lub wzruszenia.
3. Intensywna wymiana myśli następuje także w sytuacjach kryzysowych, gdy występują przypadki
telepatii (kontakt pp między dwiema osobami, z których jedna umiera lub znajduje się w poważnym
niebezpieczeństwie).
4. Odkrycie nasycenia umysłowego lub efektu soczewki dowiodło, że identyczne myśli podnoszą
spodziewany efekt psi (prawdopodobnie efekt soczewki można zidentyfikować jako EΨ).
5. Zgodnie z tradycją religijną powtarzane modlitwy są bardziej skuteczne niż pojedyncza modlitwa.
Załóżmy, że powstające przez umysłowy akt formacje energii psi zachowują semantyczną treść
myśli, która je stworzyła (prawidłowość tej hipotezy udowodniono eksperymentalnie podczas badania
umysłowego nasycenia lub efektu soczewki). Oprócz tego zakładamy, że poszczególne formacje
energii psi – będziemy je nazywać formacjami psi – wpływają na mózg i mogą zaktywizować te
procesy nerwowe, z których zostały stworzone lub ogólnie mówiąc, im odpowiadają. Proces ten
można wytłumaczyć zakładając, że każda treść myśli odpowiada pewnemu przestrzenno-czasowemu
wzorcowi procesów nerwowych w mózgu; później ten wzór jest zachowany w formacji psi i wreszcie –
wzór ten może być na powrót zakodowany w mózgu. Najbardziej możliwe do przyjęcia wyjaśnienie
ostatniej części procesu leży w przypuszczeniu, że formacja psi jest w stanie podwyższyć płaszczyznę
czujności odpowiednich struktur nerwowych w mózgu.
Stymulujące działanie formacji psi na mózg może wyjaśnić pamięć – a dokładniej mówiąc –
aktywne pamiętanie. Nie znaczy to, że każdy przypadek pamiętania na tym polega. Może powyższy
proces jest wyjątkiem? Pamięć opiera się zazwyczaj na zmianach, będących efektem procesów
nerwowych w mózgu. Podczas przypominania próbujemy opróżnić nasz umysł i czekamy, aż do
naszej świadomości dopłynie prawidłowa myśl. W kontekście naszej teorii “pusty umysł" jest stanem,
w którym cały mózg funkcjonuje na (lub lekko poniżej) krytycznej płaszczyźnie czujności i dlatego
żadna wyraźna myśl nie może być świadomie przeżyta. Wpływ formacji psi podwyższa więc
płaszczyznę czujności struktury nerwowej, która odpowiada myślom przypominającym, i dana
semantyczna treść jest jeszcze raz świadomie przeżyta.
Wyjaśnienie percepcji pozazmysłowej i psychokinezy
Jesteśmy już tak daleko w naszych rozważaniach, że możemy przejść do wyjaśniania pp i
psychokinezy. Przypomnijmy nasze założenie, że każda intensywna myśl wytwarza odpowiednią
formację psi. Zgodnie z tym zakładamy, że każde zapytanie przynosi formację psi, która może
funkcjonować jako organ pp. Podobnie – intensywne życzenie (polecenie) produkuje organ
psychokinezy i w ten sposób daje początek zjawisku psychokinezy. Organy pp i psychokinezy
tworzone są przez energię psi i tym samym są częściami składowymi przyjętego jako dane
wielowymiarowego świata.
Na jawie sny są rzadko intensywne – i tym samym wytworzone organy psi są tak słabe, że
pozostają nie odkryte. Natomiast jeśli życzenia i zapytania są wystarczająco intensywne, trwają
odpowiednio długo lub są często powtarzane – zostaje wytworzony organ energii psi o intensywności i
strukturze wystarczającej do uzyskania wykrywalnego efektu. Może się to zdarzyć w stanie hipnozy, w
stanach wyższych uczuć lub wtedy, gdy zainteresowanie, motywacja lub życzenie są bardzo
intensywne.
Założyliśmy, że organy psi są składnikami wielowymiarowego świata. Dlatego powinny mieć
zdolność poruszania się w czasie i przestrzeni – kierowane przez myśl danego kierunku. Po dotarciu
do żądanego punktu w czasie i przestrzeni – wypełniają tam swoją funkcję.
Proces pp wyobrażamy sobie następująco: intensywne pytanie wytwarza organ pp i kieruje go do
miejsca, skąd należy pobrać informację. Informacja jest przyjęta i odprowadzona do mózgu. W
międzyczasie początkowe pytanie uleciało, umysł jest wolny i czeka na odbiór informacji. Sygnały
docierają z informacją pp, oddziaływają na mózg, podnosząc płaszczyznę czujności tej struktury
nerwowej w mózgu, która odpowiada wpływającej informacji. W konsekwencji informacja ta jest
świadomie przeżyta. Wchodzący impuls informacji może rozszerzyć się na inne części mózgu i może
być inaczej wyrażony. Jeśli popłynie do obszarów motorycznych, informacja pp może być wyrażona
przez odpowiednie reakcje motoryczne (np. szukanie z różdżką, deseczką “ouija" lub podczas
automatycznego pisania).
Hipoteza ta przypomina nam teorię o “wędrówce dusz", ale różni się od niej w jednym ważnym
punkcie. Według naszych oczekiwań – wędruje tylko organ postrzegania zmysłowego, który jest
wytworzony przez świadomą aktywność; sam nie posiada świadomości oraz osobistej tożsamości lub
istoty. W przeciwnym razie nie byłoby przyczyny, za sprawą której ten produkt świadomej aktywności
nie miałby żyć po śmierci mózgu i ciała.
Wytwarzanie organu pp można porównać do zapalania lampy lub oświetlania przedmiotu, który
chcemy zobaczyć. Światło uzyskujemy z lampy, jest ono odbite od przedmiotu i przynosi naszym
oczom informację. To doprowadza nas w końcu do tego, co moglibyśmy nazwać teorią promienia
światła pp: umysłowa koncentracja wytwarza energię psi i w ten sposób pozazmysłowo oświetla
przedmiot lub zdarzenie, które powinno być postrzegane poprzez percepcję pozazmysłową. Przedmiot
lub scena mogą być umieszczone gdziekolwiek w czasie i przestrzeni: Energia psi zostanie odbita od
przedmiotu lub wydarzenia, zaniesie informację o tym do mózgu, zostanie tam przyjęta i rozpocznie
odpowiedni proces. Za prawidłowością tego założenia przemawia to, że dla skutecznego
funkcjonowania pp konieczne jest intensywne życzenie otrzymania informacji z następującym
odprężeniem i pasywnym oczekiwaniem na nadejście informacji.
Stwierdzamy więc podobieństwo między ostatnim stopniem procesu pp a naszym wyjaśnieniem
pamięci. Dlatego zrozumiałe jest, że impresje pp są często przeżywane tylko jako tłoczące się myśli.
Jasnowidz charakteryzuje subiektywne uczucia towarzyszące pp często jako podobne do
przypominania. Oczywiście, perfekcja i użyteczność organu pp zależą od intensywności i trwania
początkowego zapytania. To określa zdobywanie informacji pp i transportowanie do mózgu (pierwsza
faza pp). Przyjęcie sygnałów zależy od tego, w jakim stopniu umysł jest wolny od osobistych
przesądów (druga faza). Jeśli umysł nie jest całkowicie wolny – co się zazwyczaj zdarza –
nadchodzące informacje będą zniekształcone przez świadomą i nieświadomą aktywność mózgu
(przez wspomnienia, życzenia, obawy itp.). Na podstawie tego, co do tej pory wiemy – możemy
udzielić ogólnej rady, jak postępować, by pp była skuteczna:
1. Proszę wysłać intensywne zapytanie.
2. Proszę uwolnić swój umysł; proszę spróbować wyłączyć jakikolwiek wpływ myśli i proszę czekać
na pojawienie się odpowiedzi w świadomości.
Oba wymienione warunki wydają się odkrywać całą tajemnicę skutecznego użycia pp. Chociaż
brzmi to prosto – trudno jest sprostać tym wymaganiom w praktyce. W pierwszej fazie nie jest łatwo
świadomie sformować wystarczająco intensywną myśl. W drugiej fazie trudno jest wyłączyć własny tok
myśli (lub procesów umysłowych). Cały następny rozdział będzie poświęcony szukaniu dróg dla
spełnienia obu warunków.
Wydaje się, że potrzebne jest przedstawienie procesu pp w formie graficznej (tak jak to zrobiliśmy
wyjaśniając hipnozę).
Wyższy szereg rysunku pokazuje idealny proces pp. Zapytanie wytwarza organ percepcji, który
przynosi informację pp. Po jej dojściu organ pp podwyższa płaszczyznę świadomości odpowiednich
części mózgu i wprowadza prawidłowe zdarzenia pp. W drugim przypadku informacja PP weszła do
mózgu, który nie był wolny od subiektywnych procesów umysłowych. Informacja odciśnięta na takim
zakłóconym mózgu spowodowała zniekształcone zdarzenie.
Zgodnie z powyższym każda sytuacja aktywizująca zapytanie musi prowadzić do pp. To, jak
mocno zniekształcona jest wchodząca informacja pp – zależy zawsze od każdorazowego
psychicznego stanu odbiorcy, od jego chwilowego nastroju, wspomnień, poglądów, życzeń.

W podobny sposób każda mocna imperatywna myśl musiałaby wywoływać efekty psychokinezy.
Nie trzeba zresztą tak subiektywnie mocnego zapytania, wywołującego percepcję pozazmysłową.
Decydujący jest jedynie chwilowy stan rozumu. Jeśli płaszczyzna czuwania w mózgu jest ogólnie
niska (zarówno we śnie, jak i w marzeniach), to nawet niezbyt intensywna myśl jest w stanie wywołać
efekt pp. Podobna aktywizacja może być spowodowana przez utajone ślady wcześniejszych
podobnych myśli – np. jako następstwo emocjonalnych związków między ludźmi lub żywe
zainteresowanie jakimś szczególnym problemem. Mamy tu do czynienia z psychologicznymi prawami
asocjacji myśli.
Efekty psi w życiu codziennym i w sytuacjach szczególnych
Wyjaśnimy, dlaczego pp często funkcjonuje w życiu codziennym mimowolnie i niepostrzeżenie.
Pokażemy na wielu konkretnych przykładach, jak to się dzieje.
Weźmy przypadki odkryć naukowych. W wielu anegdotach opowiada się o naukowcach, którzy we
śnie (lub w innych sytuacjach nie wymagających głębokiego myślenia) dokonywali naukowych odkryć.
Jak należy wytłumaczyć twórcze myślenie tego rodzaju?
Naukowiec, w związku ze swoim problemem, podejmuje badania wstępne. Tym samym zbiera
potrzebne informacje i przygotowuje swój umysł do jego prawidłowego rozwiązania. Oczywiście
interesuje się żywo swoim problemem. Kto zna pracę naukową, ten wie, jak bardzo męczy naukowca
niemożność jego rozwiązania. Nie ma spokoju w dzień ani w nocy, podczas jedzenia, w kąpieli, na
spacerze, w swoich snach; jest opętany swoją pracą. Nawet gdy świadomie nie myśli o tym, jego
podświadomość pracuje nad danym zagadnieniem i poszukuje rozwiązania, stosując znane logiczne
schematy myślenia.
Aktywność mózgu, która świadomie następuje jako myślenie, może też działać automatycznie w
podświadomości. Często nieświadomy wysiłek wystarcza dla znalezienia rozwiązania. Gdy naukowiec
czuwa, jego procesy myślowe (poddane wpływom informacji z fałszywego punktu) nie pozwalają
wejść do jego czuwającej świadomości prawidłowemu rozwiązaniu. Jeśli jednak jego fałszywe
uprzedzenia są przytłumione, a myślenie spowolnione (np. w relaksie lub we śnie), wtedy jego stan
zbliża się do idealnego stanu “pustki" mózgu. Przeszkoda zostaje usunięta i rozwiązanie może łatwiej
wejść do jego świadomości. W innych okolicznościach zachodzi pp. Możemy przyjąć, że to się często
zdarza bez wiedzy naukowca. Percepcja pozazmysłowa jest zaktywizowana przez zainteresowanie
naukowca owym problemem. Intensywnie powtarzane pytania (przy ciągłym rozmyślaniu nad
problemem) wytwarzają organ pp. Odprężenie umysłowe obniża jego płaszczyznę czujności. Ten stan
stwarza korzystne warunki, aby jego zainteresowanie automatycznie podjęło i zaktywizowało nowe
pytanie. Może być tak, że studiując problem przyjął, oprócz potrzebnych informacji, również jakieś
uprzedzenia i błędne rozumowania, które przeszkadzają w znalezieniu prawidłowego rozwiązania.
Jednak podczas krótkiego odprężenia, we śnie lub kiedy naukowiec oddaje się innej pracy, powstaje
nowa sytuacja. Rozproszenie jego świadomej uwagi wyhamowuje prowadzące w złym kierunku,
pozostałe w jego umyśle jako następstwo studiów. W ten sposób usunięte zostają blokady
przeszkadzające w dotarciu do prawidłowego rozwiązania. Umysł jest wolny (lub prawie wolny) i
gotowy na przyjęcie wchodzących impulsów pp.
O działaniu pozytywnego myślenia powiedziano i napisano już wiele. Dowiedzieliśmy się, że
pozytywne myślenie – zapał, optymizm, zaufanie – jest w stanie przynieść powodzenie i szczęście.
Ten fakt nie jest niczym niezwykłym. Gdy się czujemy szczęśliwi – lepiej pracujemy, a to przynosi
sukces; i z tym nadchodzącym sukcesem czujemy się znowu szczęśliwsi.
Tutaj może współdziałać element psi (pp oraz psychokineza). Proszę sobie wyobrazić kupca
lubiącego swoją pracę i szczerze jej oddanego. Jest on żywo zainteresowany odniesieniem sukcesu i
często rozmyśla, jak lepiej prowadzić przedsiębiorstwo. Oczywiście powiecie Państwo: taki człowiek
ciężko pracuje, mocno angażuje się w interesy swego zakładu i przez to lepiej zna jego sytuację; zna
potrzeby innych ludzi i umie z nimi zręcznie postępować. Bez wątpienia są to ważne, składające się
na sukces fakty. Ale nie możemy przeoczyć czegoś jeszcze: powtarzane przez niego pytania, podczas
rozmyślania nad udoskonaleniem jego zakładu, aktywizują jego pp. Dzieje się tak, jak w przypadku
naukowca. Możliwe, że otrzymuje on w nieoczekiwanych momentach inspirujące pomysły,
przynoszące sukces jego przedsiębiorstwu; znajduje rozwiązanie skomplikowanych, handlowych
problemów lub wie, jaki nowy wyrób powinien wprowadzić na rynek itd.
Percepcja pozazmysłowa mogłaby pracować nawet na słabszej podstawie. Odpowiadałoby to
ukrytej pp, bardzo dobrze znanej psychologom: kiedy impuls zmysłowy (optyczny lub akustyczny) jest
za słaby lub za krótki, wtedy nie jest świadomie zauważony, lecz może pozostawić odpowiedni ślad w
systemie nerwowym i wpłynąć na przyszłe reakcje człowieka. Wyobraźmy sobie, że organ pp naszego
handlowca nie ukształtował się całkowicie. Jego myśli nie były dosyć intensywne i wytworzyły bardzo
słaby organ pp, dlatego otrzymał bardzo słaby impuls pp lub bardzo niepełną informację pp. Ponieważ
informacja jest fragmentaryczna, prawdopodobnie nie wystarcza do zaistnienia prawidłowego
zdarzenia pp, ale może przynajmniej przygotować pod to grunt. Dzięki temu prawidłowe rozwiązanie
może nadejść później, gdy będzie nadal poszukiwane, gdy wytworzy się nowa sytuacja lub gdy
nadejdzie dalszy impuls pp.
Wyobraźmy sobie odwrotną sytuację – handlowca nienawidzącego swojej pracy lub takiego, który
stracił wiarę we własne siły. Oczywiście, z powodu niższej motywacji pracuje nie tak usilnie i
dokładnie, a swoich klientów i partnerów handlowych traktuje mało przyjaźnie. Ale to nie wszystko.
Prawdopodobnie myśli o swoim interesie i to może aktywizować pp. Ale gdy nie wierzy sam sobie i
poddaje się zmartwieniom, być może jego percepcja zmysłowa pracuje w kierunku błędów
warunkowanych przez psi (patrz str. 54) i przyczynia się do niepowodzeń.
Powinno być już jasne, co się dzieje, gdy pp aktywizuje hipnozę. Hipnoza pomaga spotęgować się
poszczególnym pytaniom. Przez wyeliminowanie innych myśli przyczynia się również do tego, że
poszczególne myśli stają się trwałe. Oba fakty wspierają tworzenie się skutecznego organu pp.
Hipnoza ułatwia przyjęcie sygnałów pp. Po “wysłaniu" zapytania umysł hipnotyzowanej osoby jest
wolny, a jego przeszkadzające myśli – w większości wyeliminowane.
Już ten prosty fakt, że hipnotyzowana osoba może liczyć na wsparcie hipnotyzera i nie musi się o
nic troszczyć, pomaga jej osiągnąć dobre samopoczucie. Czuje się ona lekko i przenosi na
hipnotyzera całą odpowiedzialność za sukces. W ten sposób cała sytuacja hipnotyczna pozwala na
osiągnięcie przez umysł osoby hipnotyzowanej spokoju J ciszy.
Zazwyczaj w życiu codziennym nie spotykamy magicznego zaklinania (czarów), którego działanie
jest w zasadzie "następujące: rytualne zabiegi koncentrują uwagę widzów na jednej, mocno
zabarwionej emocjonalnie treści umysłu: strachu, bojaźni, przerażeniu. Podczas procesu zaklinania
rytuał i towarzyszące temu emocje nawiązują do jedynego życzenia. Życzenie jest z pewnością silne,
gdyż w przeciwnym razie nikt nie wziąłby na siebie trudów długiego, uciążliwego rytuału. Jeśli się
uwzględni psychologiczne prawa asocjacji myśli, zrozumie się wtedy łatwo całą resztę.
Magiczne zaklinanie stwarza intensywnie emocjonalny stan – np. strach. Ze strachem i całym
rytuałem jest ściśle związany przedmiot życzenia. Nic dziwnego, że intensywna, przejściowo
skierowana na strach uwaga przenoszona jest automatycznie na związaną z tym myśl (życzenie).
jakiś czas myśl o życzeniu jest bardziej intensywna niż normalnie. Umysłowa asocjacja odpowiada
prawie procesowi przebiegającemu w nas, gdy widok zakochanej pary przypomina nam żywo naszą
pierwszą miłość.
Jeśli życzenie nie dotyczy w procesie czarów problemu, który mógłby stymulować pp (lecz raczej
życzenia akcji na odległość), wtedy mogą być aktywizowane efekty psychokinezy. Ale tym, którzy
praktykują czary lub czary Wudu można powiedzieć: ostrożnie. Proszę pomyśleć o błędach
warunkowanych przez psi. Faktem jest, że podczas magicznego zaklinania wychodzi się z fałszywych
przesłanek. Podczas rytuału czarodziej próbuje przekonać się autosugestywnie o tym, że
spodziewany efekt nie powstaje z jego psychokinezy, lecz z siły kapryśnej nadprzyrodzonej istoty,
diabła, demona lub ducha. Podczas całego rytuału jego umysł jest systematycznie wprowadzany w
błąd. W takich przypadkach potwierdza się to, o czym mówiliśmy – o zniekształceniu efektu psi przez
źle przygotowany umysł. Jeśli rzeczywiście w podobnych sytuacjach jest aktywizowana psychokineza,
to wprowadzanie w błąd przez zmyślone połączenie ze złymi, kapryśnymi siłami może łatwo
doprowadzić do nieoczekiwanych i niepożądanych wyników.
Asceza przedstawia spokrewnioną, można powiedzieć – dość surową metodę osiągnięcia stanu
monoideizmu. Podczas gdy w rytuałach czarownika panującym stanem, umysłu jest strach i obawa, to
w ascezie głównym uczuciem staje się głód i ból. Omówmy teraz modlitwę, o której można powiedzieć
to samo, co o magicznym zaklinaniu, z tym że poszukuje się w niej łączności z siłami dobra.
Rzeczywiście, modlitwa jest bardziej spokrewniona z magią, niż ludzie skłonni są to przyznać. Jeśli
przyjrzeć się obiektywnie tej sprawie, to niej unikniemy stwierdzenia, że religijny rytuał zawiera liczne,
magiczne elementy. Zaprezentujmy krótko niektóre fakty. Jeśli ktoś się o coś modli, życzy sobie
czegoś bardzo mocno. Jeśli ktoś ma nadzieję na boską pomoc, przyjmuje pozytywne duchowe
nastawienie (wiara, zaufanie). Nawet mechanicznie powtarzana modlitwa (np. powtarzanie litanii,
mantry) ma moc poprzez częste powtarzanie (jak w reklamie). Podczas modlitwy zawsze łączy się
przedmiot modłów (a więc to, o co się modlimy) z religijnymi uczuciami.
Przypomnijmy sobie to, co powiedzieliśmy o magicznym zaklinaniu, i wyciągnijmy wniosek: jeśli
modlitwa komuś pomogła, to znaczy, że osobie proszącej o coś udało się skoncentrować myśli na
Bogu – a więc prawa asocjacji myśli przyczyniają się do przeniesienia skoncentrowanej uwagi na
przedmiot życzenia, a intensywna myśl aktywizuje pp lub psychokinezę.
Jak Państwo widzą, wszystkie wymienione cechy modlitwy sprzyjają działaniu pp i psychokinezy.
Modlący się – dzięki swojej postawie wobec Boga, swego oddania się mu i ufności w nim – osiąga o
wiele łatwiej stan ciszy i spokoju, który – jak wiadomo – jest bardzo ważny dla prawidłowej percepcji
pozazmysłowej. W hipnozie, jak wiemy, ten uspokajający efekt osiągnięty zostaje przez zrzucenie
całej odpowiedzialności na hipnotyzera.
Proszę zwrócić uwagę na to, co się dzieje podczas modlitwy. Prosi się: “Kochany Boże, spraw,
żeby... (silne życzenie)"; ale w rzeczywiście pobożnej modlitwie dodaje się według Łukasza (22, 24):
“nie moja, lecz Twoja wola się dzieje" (oderwanie się od wszystkiego i duchowy spokój).
Pozostaje jeszcze wskazać na oczywisty fakt, że modły są w stanie zaktywizować siły psi. Dwa
cytaty z Biblii pokazują nam, że fakty, które według naszych stwierdzeń prowadzą do pp i
psychokinezy, już przed setkami i tysiącami lat zostały uznane za te, dzięki którym modlitwy były
skuteczne: silne życzenie i mocna wiara.
“Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie" (Mateusz 7, 7).
“l wszystko, o co poprosicie z wiarą w modlitwie, otrzymacie" (Mateusz 21, 22).
ROZDZIAŁ 6
Rozwijanie percepcji pozazmysłowej

Umiejętność drzemie w każdym z nas


Zanim powiemy coś o trenowaniu i rozwijaniu pp, chciałbym podkreślić jedno: ponad wszystko
potrzebujecie Państwo cierpliwości i wytrwałości. Jeśli czekacie na jakąś cudowną formułkę, która
pomoże wam opanować natychmiast i bez wysiłku pp, to się rozczarujecie. Nie ma takiej formułki.
Gdyby osiąganie umiejętności percepcji pozazmysłowej było sprawą łatwą, każdy stosowałby ją już w
życiu codziennym.
Z niniejszej książki nauczycie się Państwo metody, za pomocą której możecie rozwinąć swoje
umiejętności pp, jeśli metoda ta będzie prawidłowo stosowana. Dowiecie się Państwo, jak i dlaczego
metoda działa – ale skala sukcesu zależeć będzie od waszej wytrwałości i wysiłku. Jeśli Państwo
zastosujecie zdobytą tu wiedzę, to będziecie w stanie również oceniać i skutecznie stosować inne
metody. Może później zechcecie Państwo kreatywnie łączyć najlepsze części różnych metod i przez
to wypracować własną drogę, bardziej odpowiadającą waszym osobistym potrzebom.
Jak już powiedzieliśmy, każdy rozporządza pp jako drzemiącą w nim umiejętnością; jedynym
problemem jest obudzić ją i dalej rozwijać. Nasuwa się tu porównanie pp z umiejętnością pisania.
Drzemiący talent pp można porównać T. potencjalną predyspozycją nowo narodzonego dziecka do
nauczenia się pisania i czytania – oczywiście we właściwym czasie i jeśli mu się stworzy odpowiednie
warunki. Lecz nie każde dziecko otrzyma sposobność wykorzystania tej umiejętności. Nie jest zresztą
łatwo nauczyć się pisania – to potwierdzi każdy pierwszoklasista. Także to można porównać z
percepcją pozazmysłową, ponieważ w umiejętności pisania istnieją ogromne indywidualne różnice:
niektórzy ludzie z trudem piszą list, inni natomiast są sławnymi pisarzami.
Percepcja pozazmysłową (i jej zastosowanie) zdarza się sporadycznie dlatego, że drzemiący talent
pp jest przeciętnie mało rozwinięty. Umiejętność ta zaczyna się dopiero w ludziach rozwijać. “Dopiero
teraz" – znaczy w biologicznym rozwoju kilka stuleci lub tysiącleci.
Według wszelkiego prawdopodobieństwa pp rozwijała się w człowieku równocześnie z jego
świadomością. Już starożytni Grecy posługiwali się pp jako ukrytym darem. Niestety, nasza wiedza w
tym względzie jest jeszcze ograniczona. Historycy badający stare kultury w zasadzie uważali wzmianki
o pp za dziwne aspekty kultu religijnego; percepcji pozazmysłowej jako takiej (lub inaczej nazywanym
zjawiskom pp) poświęcali mało uwagi.
Prawdopodobnie rozwojowy trend pp został zatrzymany już na samym początku, szczególnie (ale
nie wyłącznie) w zachodniej tradycji kulturowej: gdy odwrócono uwagę człowieka od jego
wewnętrznych przeżyć, a skierowano ją na technologiczne umiejętności, korzystne dla zdobywania
zewnętrznego świata zmysłów. Bez wątpienia zmysły dają się użyć skuteczniej niż szczątkowe talenty
pp i tym samym mają większe znaczenie w walce o życie. Percepcja pozazmysłową może mieć w tym
również ważny udział – jeśli prowadzi do ostrzegania przed niebezpieczeństwem lub przesyłania
pilnych wiadomości na większe odległości. Należy to jednak umieć wykorzystać.
Słabość potencjalnego talentu pp być może ma swoje źródło w zbyt niskim poziomie rozwoju
moralnego ludzkości. Dla rozwoju pp konieczny jest, bez wątpienia, odpowiedni stopień moralnej
dojrzałości – pożądany fakt, który może przeszkodzić w nadużywaniu pp. Percepcja pozazmysłową
byłaby poważnym naukowym odkryciem, używanym w dobrych intencjach i zabezpieczonym przed
nadużyciem. Istnieją dowody na to, że hipoteza ta jest słuszna. Np. w gniewie, kiedy przez głowę
przebiegają nie kontrolowane myśli i zakłócona jest pogoda ducha, pp nie funkcjonuje. Zgodnie z tym
ezoteryczni nauczyciele zawsze akcentowali, naturalnie innymi słowy, że pp nie może w żadnym
wypadku być skutecznie użyta, jeśli się nie osiągnęło odpowiedniego stopnia rozwoju moralnego.
Niektóre szkoły nie troszczyły się w ogóle o praktyczne stosowanie zdolności psi, lecz skłaniały
adeptów do dążenia do moralnego rozwoju i wyższych przeżyć duchowych.
Joga np. – prawdopodobnie najstarsza dyscyplina zajmująca się duchowo-umysłowym rozwojem –
żądała przede wszystkim zachowania reguł moralnych, stosowania ćwiczeń fizycznych dla rozwoju
zdrowego ciała, a dopiero w ostatnim stopniu zalecała ćwiczenia umysłowe, prowadzące do wyższego
oświecenia ducha.
Jogini twierdzą, że pierwszym koniecznym warunkiem każdego sukcesu jest zachowanie reguł
prawidłowego zachowania się. Obejmują one okiełznanie złych przyzwyczajeń (yama) i pielęgnowanie
przyzwyczajeń dobrych (niyama). Reguły te zawierają np. zakaz kłamstwa i kradzieży oraz
powodowania bólu, ale także obowiązek zachowywania równowagi duchowej w każdej sytuacji
życiowej, zalecają bycie cierpliwym i przyjaznym, przyjmowanie wyłącznie odpowiedniego pożywienia,
wykonywanie ablucji, wypowiadanie świętych wersetów (modlitwy). Następne kroki dotyczą
przygotowania ciała i ducha do prawidłowej koncentracji: 1. przyjęcie odpowiednich pozycji ciała
(asanas); 2. oddychanie według szczególnych zasad, wstrzymywanie oddechu, oddychanie przez nos,
głębokie oddychanie itd. (pranayama); 3. odwrócenie uwagi od przedmiotów zmysłowego
postrzegania (pratyahara); 4. koncentracja umysłu na jednym wybranym przedmiocie – np. na
własnym pępku, końcu nosa, punkcie między brwiami lub na obrazie boga itd. (dharana); 5. stała
kontemplacja przedmiotu – bez przerwy i bez zakłóceń (dhyana), która prowadzi w końcu do
ekstatycznego przeżycia (samadhi).
Systematyczne naukowe badanie pp rozpoczęło się około stu lat temu od rejestrowania i badania
spontanicznych przypadków, zaobserwowanych w codziennym życiu. Około pół wieku temu
przeniesiono badania do laboratorium, gdzie warunki eksperymentowania były lepsze, a wyniki można
było ocenić statystycznie. Obserwowano ludzi o ponadprzeciętnych uzdolnieniach w zakresie pp
(jasnowidzów, media spirytystyczne) i oceniano ich dokonania.
Głównym celem pracy badawczej było przeprowadzenie dowodu na istnienie pp. Mimo wątpliwości
sceptyków, w ostatnich dwu dekadach uwaga parapsychologów zwracała się coraz bardziej na
badanie funkcjonowania i praw percepcji pozazmysłowej, z zamiarem wzięcia jej pod kontrolę,
wyjaśnienia i praktycznego zastosowania. Trzy główne warunki kontrolowania pp będą wypełnione,
jeśli zaistnieje:
1. Szczególny stan świadomości.
2. Zaufanie do własnego daru pp.
3. Prawidłowy stan umysłu w czasie eksperymentu.
Szczególny stan świadomości
Szczególny stan świadomości, konieczny dla funkcjonowania pp, jest to stan, w którym myśli
uspokajają się, a umysł izolowany jest od wszystkich wrażeń zmysłowych. W tym stanie spokoju
“wysłana" zostaje jedna intensywna myśl (pytanie przy pp, życzenie przy psychokinezie). Następnie
ulatuje nawet ta jedna myśl, umysł staje się całkowicie pusty i czeka na impresje pp, które powinny
wpłynąć jako odpowiedź na pytanie.
Nie jest łatwo osiągnąć taki stan, ponieważ w stanie czuwania nasze myśli wędrują bez przerwy, a
świadomość nigdy nie jest spokojna. Nie uda się “wyłączyć" myśli i zaprzestać myślenia bez
szczególnego, mozolnego przygotowania (jeśli Państwo myślicie, że nie chcecie myśleć, proszę
myśleć o niemyśleniu). Prawidłowa droga to: zapomnieć myśleć. Ale gdy Państwo to zrobicie i
będziecie czekać na stan braku myśli, zaistnieje niebezpieczeństwo zaśnięcia. W tym wypadku
stracicie Państwo całkowicie swoją świadomość i trud będzie daremny. W przypadku idealnym
powinniście Państwo wytrwać w stanie pośrednim – między spaniem a czuwaniem – w którym
ostatnia myśl zatrzyma się nieruchomo w środku niepodzielnej uwagi, a następnie zniknie zastąpiona
przez napływającą odpowiedź.
Hipnoza wywołana przez drugą osobę jest oczywiście doskonałym środkiem, aby to osiągnąć.
Posiada jednak wadę: wymaga współpracownika – hipnotyzera. Inne metody są bardziej
czasochłonne, ale za to mają zalety. Dla Państwa, przypuszczalnie, będzie lepsza ta metoda, w
czasie której będzie można samemu pracować w każdym odpowiadającym wam czasie. Jeśli tak –
proszę zdecydować się na medytację. Jest wiele metod medytacji, ale w zasadzie są to wszystko
samohipnozy.
Hipnotyzowana osoba koncentruje swoją uwagę na głosie hipnotyzera, podczas medytacji
skierujecie Państwo swoją uwagę na wybrany jakikolwiek przedmiot. Może to być Bóg, serce, pępek,
czubek nosa, rytmiczny oddech, kciuk, kwiat, miłość, zachód słońca, piękno krajobrazu – wybór należy
do Państwa. Jeśli medytacja ma być skuteczna, to musicie Państwo opanować trudne zadanie: po
skoncentrowaniu uwagi na wybranym przedmiocie medytacji, powinni Państwo tę skoncentrowaną
uwagę przenieść na przedmiot zainteresowania (pytanie, na które trzeba odpowiedzieć). Podczas
medytowania przemieszczenie uwagi może nastąpić automatycznie (jak wyjaśniono na str. 133).
Oczywiście w normalnej praktyce nie jest to tak proste, jak każe przypuszczać opis, a automatyczne
przeniesienie uwagi następuje dopiero po długim okresie prób (hipnotyzowany oszczędza wiele czasu
dzięki hipnotyzerowi). Medytacją jest każde postępowanie, w którym Państwo “wysyłacie"
skoncentrowaną myśl, następnie odprężacie się i zwracacie uwagę na spodziewaną odpowiedź
[wyrażenie “medytacja" należy rozumieć nie jako “kontemplacje" lub “głębokie myśli", lecz jako rodzaj
umysłowego ćwiczenia, jako zamierzone wywołanie szczególnie “intensywnej" myśli].
Najłatwiej praktykuje się medytację wieczorem, przed zaśnięciem. Proszę położyć ołówek i papier
na łóżku (jeśli chcecie robić w nocy notatki) i podczas czekania na zaśnięcie proszę po prostu
postawić pytanie i modlić się o odpowiedź. Proszę próbować zasnąć z tym pytaniem w umyśle i mieć
nadzieję na rozwiązanie we śnie. Możliwe, że Państwo będziecie musieli powtórzyć to postępowanie
podczas wielu wieczorów. Jeżeli powiążecie wasze pytanie z życzeniem i zbudzicie się ze snu z
odpowiedzią (także możecie zrobić notatki), przypomnicie sobie łatwiej sen następnego ranka.
Możecie również wyrazić życzenie, aby informacja pp została zakodowana w podświadomości, a
później, gdy umysł będzie gotów, wypłynie ona w świadomym przeżyciu lub wyzwoli odpowiednią'
reakcję.
Odpowiednia możliwość powiązania intensywnej myśli z odprężeniem nasuwa się podczas
ćwiczeń oddechu: wdychacie, zatrzymujecie oddech i życzycie sobie gorąco aktywizacji waszych
pozazmysłowych sił; podczas wydechu odprężacie się głęboko.
Dobrym przedmiotem koncentracji jest Państwa wewnętrzne “ja". Można to sobie wyobrazić na
różne sposoby:
1. Możecie sobie wyobrazić, że leży to w części czołowej mózgu. Proszę sobie np. pomyśleć, że
wasze zamknięte oczy są skierowane do góry i spoglądacie do wewnątrz głowy – w miejsce między
oczyma (około 1 cm “z tyłu" czoła).
2. Można też sobie wyobrazić przestrzeń zajmowaną przez wasze ciało, wyraźnie oddzieloną od
świata zewnętrznego.
Także wyobrażenie innego rodzaju może być korzystne: wyobrażacie sobie, że wasze oczy leżą w
głowie i możecie spoglądać od wewnątrz na czoło. Możecie sobie wyobrazić czoło jako ekran, a wy
będziecie patrzeć nań od wewnątrz i czekać na to, co się na nim ukaże. (Oczywiście – oczekujecie
odpowiedzi na wasze pytania).
Możecie sobie następnie wyobrazić, że wasze czoło jest przezroczyste i można przez nie patrzeć
lub po prostu możecie czekać i słuchać – może usłyszycie odpowiedź.
Tak samo dobrze możecie sobie wyobrazić spoglądanie przez lornetkę i obserwowanie dalekiej
sceny. Podczas prób osiągnięcia poznania rzeczy przyszłych może to być użyteczne; proszę sobie po
prostu wyobrazić, że kierujecie lornetkę na przyszłość. Jeśli jesteście zainteresowani wędrującym
jasnowidzeniem, proszę spróbować wywołać zdarzenie poza ciałem. Proszę sobie bardzo
realistycznie wyobrazić wejście do pokoju, w którym się już znajdujecie (aż będziecie mieć mocne
subiektywne uczucie, że rzeczywiście idziecie). Proszę sobie wyobrazić poruszanie się w powietrzu.
Jeśli odczujecie, że opuściliście własne ciało – wyobraźcie sobie, że się odwracacie i oglądacie
własne ciało (aż je rzeczywiście zobaczycie). Możecie również wyobrazić sobie, że jedziecie tam,
gdzie chcecie (do odległych miejscowości, a nawet w inny czas).
Każdy obraz wyobrażenia, który wybierzecie, musi działać, zakładając, że sprawia wam radość
ćwiczenie z nim. Cel końcowy polega na zmysłowym odizolowaniu się od świata zewnętrznego i
skierowaniu mocno skoncentrowanej uwagi tylko na przedmiot waszego zainteresowania.
Podczas tych wszystkich ćwiczeń koncentracji nie powinno powstawać w waszych oczach
napięcie, a w uszach żaden wysiłek. Proszę spoglądać i słuchać spokojnie, obserwować w sposób
oderwany, proszę jedynie czekać pasywnie i cierpliwie na wasze impresje. Emocjonalne oderwanie
się i postawa pasywno-oczekującego obserwowania jest bardzo ważna.
Koncentracja na własnym, wewnętrznym “ja" ma szczególne zalety. Jeśli skierujecie waszą uwagę
do wewnątrz, przyczynicie się automatycznie do wyizolowania się ze świata zewnętrznego. Coraz
bardziej będziecie zapominać o wszystkich cielesnych doznaniach i skierujecie waszą niezakłóconą
uwagę na przedmiot obserwacji.
Bardzo często pomaga również oddanie się w wyobraźni wyższej istocie, Bogu lub innej
bezosobowej wyższej sile kosmicznej. Proszę postarać się o skromną, pokorną, wierzącą postawę i
pozwolić ufnie “sile wyższej" prowadzić się w swojej medytacji. Możecie przyjąć oczekiwane przeżycie
jako dar siły wyższej, dar Boga. Wyjaśniliśmy (str. 135), że taka uległa, oddająca się wyższej sile
postawa przyczynia się do poczucia oderwania się od rzeczywistości, a przeszkadzające myśli
uspokajają się.
Niespokojne, wzburzone myśli uniemożliwiają każdą medytację. Na początku ćwiczeń
medytacyjnych będzie wam trudno wyłączyć przeszkadzające obce myśli. Nawet jeśli będziecie
zirytowani niepokojem waszego umysłu – powinniście przestrzegać koniecznie następujących reguł:
proszę nie próbować odganiać przeszkadzających myśli. To tylko wszystko pogorszy. Proszę nie
zwracać na nie uwagi, pozwolić im odejść i zaczekać, aż odejdą w zapomnienie.
Proszę sobie wyobrazić jakąś monotonną sytuację – to pomoże uciszyć przeszkadzające myśli;
dokładnie mówiąc – będziecie mieli czas je zapomnieć. Proszę sobie wyobrazić jazdę w łódce długim
podziemnym kanałem; łódka płynie niesiona łagodnym, słabym prądem podziemnej rzeki lub proszę
sobie wyobrazić, że znajdujecie się w długim tunelu, widzicie światło w ciemności – otwór na końcu
długiego przejścia. Zbliżacie się powoli do tego światła. Podchodząc bliżej widzicie lepiej i znajdziecie
łatwiej rozwiązanie waszego problemu. Lub proszę sobie wyobrazić, że wasza dusza jest lekka jak
balon, opuszcza wasze ciało i unosi się w powietrzu. Proszę sobie następnie wyobrazić, że wasza
dusza podróżuje gdzieś daleko; możecie w waszej wyobraźni pojechać do innej miejscowości – w
przestrzeni i w czasie. Najpierw możecie np. lecieć w wyobraźni przez gęstą mgłę, w ciężkich
chmurach; im bardziej będziecie zbliżać się do wybranego miejsca – tym rzadsze staną się chmury;
zaczną się rozchodzić i ukaże się wreszcie żądana wizja. Proszę pamiętać o tym, aby wasze
wyobrażenia były żywe; że konieczna jest cierpliwość. Nie ma innej drogi przyspieszenia osiągnięcia
wyników – do tego prowadzi jedynie większa cierpliwość.
Zaufanie do zdolności
Wiara we własny dar pp jest kolejnym ważnym warunkiem, który – oprócz osiągnięcia
szczególnego stanu świadomości – musicie spełnić. Możecie nawet wasz trening pp zacząć od
usunięcia tej zawalidrogi i później dopiero zwrócić się ku medytacji.
Mimo postępów w parapsychologii –jeszcze wielu ludzi sceptycznie odnosi się do pp. Są uczeni,
którzy nie znają najnowszego materiału dowodowego lub mylą parapsychologię z okultyzmem lub
szarlatanerią.
Może Państwo powiecie, że to was nie dotyczy. Wierzycie, że istnieje pp – przynajmniej myślicie,
że wierzycie. Percepcja pozazmysłowa jest tego rodzaju niezwykłą zdolnością, która zachowuje się
tak osobliwie, występuje tak nieregularnie i rzadko, że wydaje się zaprzeczać naszemu całemu
doświadczeniu. Mimo świadomego przekonania może w was tkwić podświadome powątpiewanie lub
może myślicie, że pp istnieje u innych ludzi, ale nie jesteście przekonani, że właśnie wy możecie
posiadać tę zdolność. Wszystkie te wątpliwości odbijają się negatywnie na Państwa dokonaniach.
Szeroko rozpowszechniony brak zaufania w stosunku do pp ma głęboko zakorzenione biologiczne
i socjologiczne przyczyny.
Jako gatunek jesteśmy biologicznie przystosowani do życia w otaczającym nas świecie. W
biologicznym procesie rozwoju otrzymaliśmy zmysły, dzięki którym jesteśmy w stanie otrzymywać
informacje o wydarzeniach mających dla nas bezpośrednią wartość przeżycia. Dzięki naszym
zmysłom możemy uporać się w codziennym życiu z praktycznymi wyzwaniami życiowymi (bronimy się
przed atakiem, zarabiamy pieniądze, przyjmujemy pokarm), ale nie postrzegamy zdarzeń, które są dla
nas z biologicznego punktu widzenia bez znaczenia. Nie widzimy atomów i nie mamy zmysłu
umożliwiającego nam postrzeganie elektryczności lub magnetyzmu. Nasze słabe siły pp są całkowicie
tłumione przez dominującą siłę, bardziej do tej pory pewniejszego, postrzegania zmysłowego. Nawet
nasze myślenie, nasza mowa i składnia przystosowane są do wymagań codziennego życia. Dlatego –
jeśli próbujemy wyjaśnić rzeczy nie mieszczące się w zwykłych ramach – musimy stosować
porównania i metafory, które łatwo mogą być źle zrozumiane.
W sferze socjalnej jesteśmy w ciągu naszego życia zachęcani do polegania na naszych zmysłach i
racjonalnym, logicznym myśleniu. Wkrótce po urodzeniu, przy pierwszych kontaktach z innymi ludźmi,
dziecko uczy się zachowywać i myśleć tak, jak społeczeństwo oczekuje tego od dobrego dziecka i
dobrego obywatela. Szkoły przygotowują do życia w społeczeństwie: uczą dziecko efektywnie
pracować, racjonalnie myśleć i obiektywnie oceniać. Dziecko uczy się opisywać uczucia i panować
nad nimi, zamiast je przeżywać i pielęgnować. Jego powiązanie zmysłowe z konkretnymi materialnymi
przedmiotami i ich opanowanie w praktycznym życiu odwraca uwagę od tak niepojętych rzeczy, jak
dusza lub umysł. Normy prawne wymagają przestrzegania wzorców postępowania, których oczekują
bliźni.
Przez całe życie wzmacniane jest zaufanie człowieka do jego zmysłów i racjonalnego myślenia,
natomiast sny i fantazja są ganione. W większości przypadków jego życie nie pobudza go specjalnie
do stosowania i pielęgnowania pp; wręcz przeciwnie – społeczeństwo obrzydza mu każdy przejaw
zainteresowania się pp – drwiąc, przekonując, a w wielu wypadkach nawet grożąc. To byłby
interesujący eksperyment, polegający na pielęgnowaniu w grupie małych dzieci, od wczesnego
dzieciństwa przekonań, postaw i wzorców zachowań prowadzących do rozwoju percepcji
pozazmysłowej. Moglibyśmy uczyć małe dzieci od podstaw (a później w szkole już metodycznie)
percepcji pozazmysłowej. Mogłyby one rozwijać i wykorzystywać pp w życiu codziennym. Można by
dzieci uczyć uspokajania swoich myśli, medytacji, pielęgnowania intuicji i introspekcji. Zamiast
rozmawiać z innym człowiekiem – “myślałyby" z nim; zamiast go słuchać – “słuchałyby" jego myśli.
Może uda się nam w ten sposób rozwinąć pp u wszystkich ludzi jednego pokolenia. Ale co może
zrobić ktoś, kogo od tego ciągle odciągano?
Odpowiedź, być może, jest bardzo prosta. Do tej pory codzienne życie wywierało na Państwa
negatywny sugestywny wpływ i ukształtowało w podświadomości pogląd, że nie macie daru percepcji
pozazmysłowej. Czy nie należałoby na ten negatywny wpływ oddziaływać takim samym pozytywnym
środkiem? Proszę kształtować swoją podświadomość, myśląc: mam dar percepcji pozazmysłowej.
Możemy spróbować wspólnie zebrać przekonujące dowody na korzystanie z niej (już w określonym
stopniu) w życiu codziennym. Czy nie doświadczyliście Państwo już, może tylko w bardzo skromnym
wymiarze, działania pp; że jest ona do dyspozycji w każdej chwili, a dalsze rozwijanie tej zdolności
może być o wiele łatwiejsze?
Są w życiu codziennym liczne sytuacje, w których “podejrzewa" się obecność pp. Niektóre
przykłady takich przypadków wymieniliśmy na str. 57. A oto dalsze przykłady. Spotykacie Państwo
“przypadkowo" jakiegoś człowieka, którego już dawno chcieliście zobaczyć, nie mając jednak do tej
pory sposobności, lub zjawiają się w waszym życiu osoby, z którymi znajomość jest ważna dla was i
waszej kariery.
Jeden z moich studentów, pan H., opisał mi sytuację, w której pp pomogła mu w jego interesach.
Jako dealer znajduje się często w sytuacji wymagającej rywalizowania z dealerami konkurencyjnych
firm w przedstawianiu ofert na towary. Dealer, którego oferta jest lepsza, otrzymuje towar. Oczywiście,
w interesie pana H. leży zaoferowanie kwoty wyższej niż inni – aby otrzymać towar i tym samym
prowizję – ale nie za dużo, gdyż jego firma wtedy mniej zarobi. Często nie ma żadnych wytycznych,
nie wie również, ile zaoferują inni. Zaobserwował wielokrotnie, że gdy się odprężał i przez kilka sekund
miał umysł pusty – przychodziła mu do głowy cena. Zazwyczaj ją oferował. Oprócz kilku wyjątków była
to cena najwyższa (i ubijał interes), ale niewiele wyższa od konkurencyjnej (przynosząca jego firmie
dobry zysk). Pan H. jest przekonany, że jego wielokrotne sukcesy, czyli nieduże różnice między jego
ofertą a ofertami konkurentów, nie są tylko wynikiem jego doświadczenia handlowego.
Percepcja pozazmysłowa pomoże Państwu ocenić charakter ludzi, których poznajecie na
spotkaniach towarzyskich, a także pomoże orientować się w obcym mieście. Przy szukaniu nowej
pracy i wybieraniu spośród wielu podobnych ofert pp może spowodować, że wybierzecie tę firmę, w
której są najlepsze warunki pracy i dla was najodpowiedniejsze, pp pozwoli sekretarce nie martwić się
z powodu swego spóźnienia, ponieważ ona wie, że i szef przyjdzie tego dnia później. Pomoże
korektorowi znaleźć błędy. Pomoże Państwu uniknąć wypadków i korków na drodze.
Jest wiele innych możliwości – zbyt wiele, aby je tu wyliczać. W takich codziennych sytuacjach
trudno odróżnić pp od wiedzy fachowej i od dokładnej obserwacji – oprócz tego zbyt często mają
miejsce podobne sukcesy (a także porażki z powodu błędów warunkowanych przez psi), żeby można
było mówić o przypadkach. Radzę Państwu być czujnym, zwracać uwagę na podobne sytuacje w
życiu codziennym i obserwować, czy skutecznie można je opanować. Proszę napisać sprawozdanie o
każdym takim przypadku. Po pewnym czasie, gdy uzbiera się ich kilka, wasze sprawozdania będą
dowodem rzeczowym na rzeczywiste funkcjonowanie pp (może nie zawsze działa, może czasami nie
w pełni – ale najważniejsze, że w ogóle funkcjonuje; to doda Państwu pewności i umocni w waszych
dalszych wysiłkach). Jednakże nie wszystkie sytuacje codziennego życia nadają się do tego celu.
Proszę stosować to jako zasadę: początkowo należy próbować pp w sytuacjach mało ważnych,
których sukces lub porażka nie będą miały znaczenia, lub w wyjątkowo trudnych.
Zalecenie to ma swoją przyczynę. W sytuacji mało znaczącej możecie Państwo nie przykładać do
niej wagi. Gdy sprawa będzie znacząca, przypuszczalnie nie uda się Państwu zachować spokoju, tak
ważnego dla osiągnięcia sukcesu. Oprócz tego musicie Państwo uwzględnić brak perfekcji dopiero
rozwijającej się pp. W rozstrzygającej sytuacji będziecie raczej polegać na pięciu zmysłach i na swoim
sądzie. (Cena błędu byłaby zbyt wysoka). Powinniście wybierać sytuacje trudne, ponieważ zwiększają
one Państwa motywację i zainteresowanie. Motywacja jest ważnym czynnikiem sukcesu. (Gra np. nie
jest dobrą sytuacją dla wypróbowania pp – szczególnie gdy stawki są wysokie. Jest na pewno
wyzywająca, ale zbyt mocno podnieca nas niepewność, czy wygramy, czy też przegramy).
Przytoczmy kilka przykładów sytuacji szczególnie nadających się do wypróbowania percepcji
pozazmysłowej:
Jedziecie Państwo przepełnioną wielopasmową ulicą, spieszycie się: na jakim pasie pojedziecie
najszybciej?
Szukacie miejsca do parkowania. Skręcić w lewo czy w prawo? Zbliżacie się do zielonego światła.
Pozostanie ono zielone czy zmieni się na czerwone, zanim dojedziecie do skrzyżowania? Musicie
dodać gazu, aby zdążyć? A może powinniście zmniejszyć gaz, ponieważ i tak nie zdążycie?
W przepełnionym supermarkecie zastanawiacie się: którą kasę wybrać?
Jedziecie Państwo po nie znanej okolicy i macie mało benzyny w baku. Przejeżdżacie obok stacji
benzynowej. Powinniście zatankować, ale wahacie się, ponieważ w następnej jest tańsza?
Musicie zatelefonować do przyjaciela lub przyjaciółki. Spróbujcie wybrać moment, kiedy przyjaciel
lub przyjaciółka są w domu i linia nie jest zajęta.
Chcecie znaleźć w obcym mieście dobrą restaurację.
Planujecie urlop z dużym wyprzedzeniem. Chcielibyście wybrać okres, gdy pogoda będzie
najlepsza.
Czekacie na telefon od przyjaciela, ale musicie wyjść. Spróbujcie spowodować, aby zadzwonił
zanim wyjdziecie.
Przy wybieraniu odpowiedniej sytuacji testowej należy odizolować (oczywiście) pp i wybierać taką,
w której Państwa trzeźwy sąd nie może pomóc. Nie ma sensu testować w supermarkecie z dwiema
kasami, gdy przed jedną stoi duża kolejka, a przed drugą mały chłopiec z paczką cukierków lub gdy
jedna kasjerka pracuje szybko a druga nie. Rozwiązanie leży jak na dłoni. Proszę wypróbować test,
gdy przy kasie czeka trzech klientów z relatywnie małą ilością kupionych towarów, a przy drugiej jeden
z dużą ich ilością. Obok ilości towarów mogą grać rolę również inne czynniki – np. zmiana dużych
banknotów itd. Gdy tylko znajdziecie się Państwo w odpowiedniej sytuacji testowej, musicie
spróbować wyłączyć całkowicie logiczny osąd. Proszę się po prostu na krótko odprężyć, postawić w
duchu pytanie i czekać na odpowiedź lub impuls.
Powtarzam: proszę pamiętać o notatkach z prób. Proszę to robić bez względu na wynik. Nieudane
próby nie powinny Państwu odebrać odwagi, proszę, oczywiście, nie oczekiwać, że test zawsze się
uda. Później wasze notatki pozwolą ustalić, czy sukcesy pojawiają się wraz z upływem czasu.
Powtórzmy więc ważną radę: kiedy czekacie Państwo na impresje pp, musicie być rzeczywiście
duchowo i cieleśnie odprężeni. Dajcie sobie “luz" i czekajcie cierpliwie na odpowiedź. Musicie znaleźć
się w spokojnym, przyjaznym stanie umysłu, w którym jedynie każecie przyjść “odpowiedzi". Możecie
pojąć wasz stan umysłu jako spokojne “spróbuj sobie przypomnieć". Informacja pp będzie się często
“wynurzać" w Państwa umyśle w sposób podobny do “przypominania". Podczas prób widzenia rzeczy
przyszłych można tak samo cierpliwie czekać, aż “przypomną się przyszłe zdarzenia". (To
paradoksalne sformułowanie jest charakterystyczne dla zdarzenia pp).
W związku z tym przekażę Państwu pouczającą wskazówkę odnośnie do przekonań religijnych.
Człowiek, który modli się do Boga o spełnienie swych życzeń, ma często uczucie, że sam jest za
mały, a jego Bóg za bardzo majestatyczny i daleki. Zaczyna wątpić, czy jego modlitwa dojdzie do
Boga. Tej wątpliwości nie ma, gdy modli się do Matki Bożej lub do jakiegoś świętego. Wydają mu się
(jako pośrednicy między nim a Bogiem) bardziej ludzcy, bliżsi i, być może, lepiej rozumiejący jego
problemy. Wrażenie zażyłości wzmacnia jego zaufanie do skuteczności modlitwy i czyni sukces
bardziej prawdopodobnym. (Kolejny dowód na psychologiczną przenikliwość ojców Kościoła).
W naszych wywodach o magicznym zaklinaniu (str. 133) podkreślaliśmy rolę pewnych rytuałów w
aktywizacji sił pozazmysłowych. Religijne ceremonie zawierają więcej magii, niż wielu z nas sądzi.
Nawet tak prosty rytuał, jak składanie rąk do modlitwy, może (z powodu permanentnej asocjacji z tą
funkcją) służyć jako mechanizm wyzwalający, który wprowadzi umysł modlącego się w odpowiedni
stan i umożliwi wystąpienie sił pozazmysłowych. Podczas modlitwy istnieje niewielkie
niebezpieczeństwo błędu warunkowanego przez psi (który wynika z niekorzystnych sytuacji
psychologicznych). Podczas gdy w magii i w kulcie Wudu “operator" sądzi, że ma osobisty związek z
ciemnymi, kapryśnymi siłami – w modlitwie wzywana boska pomoc już z założenia jest uważana za
dobroczynną, błogosławioną i wszechmocną. Przyczynia się to do spokojnego, pełnego zaufania,
bezpiecznego i optymistycznego stanu ducha, który jest tak ważny dla prawidłowego funkcjonowania
sił pozazmysłowych.
Z powodu takich psychologicznych przyczyn wydaje się, że korzystne jest stworzenie stałego
rytuału dla umysłowych ćwiczeń rozwijających pp. Rytuał ten powinien być asocjowany w Państwa
podświadomości zawsze z pożądanym efektem. Forma rytuału nie jest ważna: nadaje się wszystko,
zakładając, że jest budujące, inspirujące, zwiększa ufność i przyczynia się do dobrego samopoczucia.
Dla uczącego się jogi może to być przyjęcie odpowiedniej postawy. Być może dla wytworzenia
uroczystej atmosfery chcielibyście zapalić świecę lub kadzidło. Także wykonywanie pewnych ćwiczeń,
zawsze w tym samym miejscu w domu, oddziaływa korzystnie, szczególnie jeśli jest to miejsce
zarezerwowane tylko na te ćwiczenia i, jeśli byłoby to możliwe, w tym samym czasie.
Proszę jednak pamiętać, że takie rzeczy nie są niezbędne, aby odnieść sukces. Przeciwnie – gdy
się przecen! ich rolę, mogą zrobić z nas swych niewolników i stać się bezsensownym ciężarem.
Dlatego powinny być tylko pomocą w osiąganiu pożądanego nastroju.
Prawidłowy stan umysłu
Jest to następny i ostatni główny warunek skutecznego działania pp.
Zmieniające się stany umysłu mogą oddziaływać bardzo wyraźnie na pp; są jedną z przyczyn
naszej zmienności, ponieważ nastrój zmienia się ciągle, z dnia na dzień, z godziny na godzinę, z
minuty na minutę.
Ogólnie mówiąc – percepcja pozazmysłowa wspierana jest przez wszystkie psychologiczne fakty,
przyczyniające się do wyrównanej, skutecznej aktywności umysłu. Korzystne warunki to: brak
konfliktów, pogodny nastrój, spokój ducha, optymizm, przyjemna atmosfera.
Celowe wydaje się podanie listy tych warunków, które szkodzą pp i których powinno się zawsze
unikać. Są to: depresja, frustracja, zmęczenie, nuda, strach, stres, wewnętrzne konflikty, psychiczne
napięcie, troski, negatywna postawa każdego rodzaju, nerwowość i roztargnienie.
Niestety, nie jesteśmy w stanie wprowadzić się na życzenie w prawidłowy nastrój, lecz znajomość
korzystnych i niekorzystnych warunków bardzo nam w tym pomoże. Proszę przyjąć to za regułę i
nigdy nie próbować aktywizacji pp, mając uczucie nieprawidłowego stanu umysłu. Nie powinniście się
Państwo nigdy zmuszać do używania pp. Nie możecie liczyć na sukces, będąc zdeprymowani,
zmęczeni, zakłopotani lub niedysponowani. Natomiast należy oczekiwać lepszych wyników,
odczuwając szczęście, będąc optymistycznie i pogodnie nastawionym do życia.
Do powyższych wskazówek dla początkujących powinniśmy jeszcze dołączyć kilka informacji dla
zaawansowanych. Jeśli Państwa pp się rozwija, nie będziecie zadowoleni z pojedynczych, pełnych
sukcesów dokonań, lecz będziecie dążyć do bardziej niezawodnej kontroli nad pp. Będziecie chcieli
stosować ją jako dyspozycyjną zdolność w różnych sytuacjach i polegać na jej dostatecznej pewności.
Z powodu wzrastającej kompleksowości zadań, które chcielibyście rozwiązać przez pp, musicie
pogodzić się z faktem, że nie są pewne wszystkie napływające do Państwa informacje – jeśli nawet
bardzo będziecie się starać, by uczynić wasz umysł pustym i wyłączyć wszystkie myśli, to jednak
Państwa impresje pp mogą być zniekształcone przez ukształtowanie waszej osobowości i psychiki.
Tak jak to bywa z innymi zmysłami, również w pp zdarzają się pomyłki. Powinniście nauczyć się ich
unikać. W załączniku A (str. 193) znajdziecie Państwo listę źródeł głównych błędów w pp, jak również
inne pomocne wskazówki. Te ostatnie zostały wypracowane dla hipnotycznego rozwoju pp, jednak
mogą być podobnie użyte podczas autotreningu.
Praca nad wzrostem pewności będzie najdłuższym i najtrudniejszym zadaniem w procesie
rozwijania pp. Stopniowe polepszanie pp może trwać nawet całe życie. To nie jest nic niezwykłego.
Specjaliści w każdej dziedzinie muszą się dokształcać. Dotyczy to zarówno lekarzy, inżynierów
tworzących nowe technologie, jak i rzemieślników.
Jak nauka języka obcego
Percepcji pozazmysłowej nie uczy się jak jakiegoś nowego talentu, lecz raczej jak nowej
umiejętności dla wypełnienia szczególnych, pozostających ze sobą w związku zadań. Jeśli znajdziecie
się Państwo w sytuacji, która wymaga nowych rozwiązań, będziecie się musieli nauczyć
dopasowywać waszą pp do nowych warunków. Proces ten daje się porównać z nauką języków
obcych: nie uczycie się ogólnego mówienia językiem obcym, lecz uczycie się francuskiego,
rosyjskiego, włoskiego itd. (Jednak nauczenie się jednego języka obcego ułatwia naukę drugiego).
Można to przyrównać do uczenia się pisania na maszynie. Najpierw uczymy się obsługi maszyny do
pisania, a później – zależnie od tego, czy pracujemy u lekarza, adwokata czy też w przemyśle –
oprócz manualnych sprawności musimy nauczyć się terminologii fachowej, potrzebnej na tym
stanowisku.
W długotrwałym procesie polepszania Państwa pp rozpoznacie kryteria pozwalające odróżnić
pomyłki od prawidłowych impresji. Można to osiągnąć dzięki długiej praktyce, podczas której stale
stosuje się pp, zwracając uwagę na błędy i zapamiętując ich cechy, aby rozpoznać je w przyszłości.
Omówimy ten temat bardziej wyczerpująco w załączniku A (str. 193). Należy wspomnieć o paradoksie,
na który się Państwo natkniecie. Aby doświadczyć impresji pp, trzeba osiągnąć stan umysłowej pustki,
ponieważ każde logiczne myślenie zakłóca ten proces.
Dla oceny prawidłowości impresji pp konieczny jest dar obserwacji i logicznego myślenia. Taki stan
czujności z kolei nie pozwala na funkcjonowanie pp. Aby dysponować pp, trzeba uciszyć myślenie, ale
wtedy zmniejsza się czujność i można łatwo przeoczyć błędy. Z powodu tego paradoksu musicie
Państwo w zaawansowanym treningu pp nauczyć się przechodzić z jednego stanu umysłu w drugi.
W “głębszym" stanie odprężenia otrzymacie Państwo impresje, następnie wejdziecie w stan
wyższej czujności i ocenicie niezawodność waszych informacji. Jeśli będzie konieczne pozyskanie
dodatkowego upewnienia się, powrócicie do “głębszego" stanu itd.
Proszę pamiętać: informacje pp przeżywane są w najróżnorodniejszych formach. Można je przeżyć
jako wizualny obraz – co jest zawsze pożądane, ponieważ jest to najskuteczniejszy nośnik informacji.
Ale i inny zmysł (lub nawet reakcja motoryczna) może współdziałać z pp. W ostatnio wymienionym
przypadku pp steruje naszym zachowaniem. Innym razem informacja pp będzie przeżyta w
symbolicznej formie i musimy nauczyć się tłumaczyć symbole. Mają one w różnych przypadkach
różne znaczenie, zależnie od wewnętrznej struktury umysłu, wspomnień i asocjacji. Ten sam symbol
ma często dla różnych ludzi różny sens. Na przykład widok świecy może oznaczać śmierć (dla kogoś,
kto brał udział w ceremonii pogrzebowej) lub chrzciny (dla członków innej rodziny, która z tej okazji
świętowała przy świecach).
Środek pomocniczy w aktywizacji percepcji pozazmysłowej
Zanim zakończymy ten rozdział, podamy jeszcze inne formy aktywizacji pp. Do tej pory opieraliśmy
się najczęściej na subiektywnych zdarzeniach, wizualnych obrazach, prawdopodobnych głosach lub
cisnących się myślach. Oczywiście, zasadne jest przeprowadzenie próby otrzymania informacji pp w
formie świadomego zdarzenia, które można lepiej ocenić i wykorzystać. Jak już wspomniano, wizualne
obrazy są szczególnie pożądane jako nośniki pp, ponieważ mogą przekazać bogate informacje.
Jednak niektórzy ludzie wolą środki pomocnicze innego rodzaju, nieraz dosyć egzotyczne. Wszystkie
nadają się do stymulowania pp.
Niektórzy, dla uzyskania wizualnych obrazów, zawierających przypuszczalnie informacje percepcji
pozazmysłowej, używają kryształowej kuli jako relatywnie prostego instrumentu koncentracji. Gdy
patrzymy w kryształową kulę (każdy inny przedmiot o błyszczących, odbijających światło
powierzchniach spełnia to samo zadanie), powstają w jej odbiciach różne złudzenia optyczne.
Czasami pp aktywizowana jest przez takie wizje.
Używanie kryształowych kuł lub podobnych instrumentów koncentracji wydaje się mieć jedną
wadę: informacja pp jest częściej niż zwykle przeżywana w symbolicznej formie. Symbole w kuli są
subiektywnie różne i dlatego trudniej jest je tłumaczyć prawidłowo.
Podczas gdy niektórzy ludzie w wizualnych obrazach szukają impresji pp – inni wolą otrzymać
odpowiedź w formie motorycznej reakcji. Jeśli np. postawimy sobie w duchu pytanie: na którym pasie
jezdni pojedziemy prędzej, ręce mogłyby automatycznie skręcić kierownicę i skierować samochód na
“szybszy" pas, bez towarzyszącego temu świadomego odczucia.
Jeśli chcemy wykorzystać pp do wybrania jednej z dwóch możliwości (“czy urodzi się chłopiec, czy
dziewczynka", “czy moja decyzja jest słuszna, czy nie"), przychodzi na myśl prosty instrument:
wahadełko. Mały przedmiot (klucz, zegarek, pierścionek lub po prostu coś) zawieszamy na nitce, którą
trzymamy w wyciągniętej ręce. Zanim zastosujemy wahadło, proszę zapytać, jakie znaczenie mają
poszczególne wahania? Rozróżniamy cztery: koło w lewo, koło w prawo, wahanie tam i z powrotem,
wahanie tu i tam (patrz rysunki). Znaczenie wahań może być indywidualnie zróżnicowane. Proszę
trzymać wahadło i zapytać: które wahanie oznacza pozytywną odpowiedź? (np. wahanie tam i z
powrotem oznacza “tak"), a które oznacza negatywną odpowiedź? (np. kołysanie tu i tam oznacza
“nie"). Pozostałe dwa kierunki wahania proszę przyjąć jako wiadomości z podświadomości, które
oznaczają: “nie wiem" lub “nie chcę powiedzieć". Dwa ostatnie znaczenia są dołączone dla
zwiększenia wiarygodności eksperymentu. Gdy znaczenia poszczególnych wahnięć są znane –
proszę postawić pytanie i postarać się odprężyć podczas czekania na odpowiedź. Należy całkowicie
wyłączyć myślenie i osobiste zainteresowanie. W przeciwnym razie wahadło nie dostarczy
pożądanych informacji pp, lecz tylko odzwierciedli nasze przekonania i życzenia.
Jeśli interesujecie się Państwo tego typu reakcjami motorycznymi, możecie zastosować starą
praktykę tzw. automatycznego pisania. (Proszę jednak wybrać taką metodę, która się najbardziej
Państwu podoba).
W tym celu potrzebny jest miękki ołówek, długopis lub mazak i kawałek papieru. Proszę usiąść
przy stole, położyć papier przed sobą, z ręką lekko opartą na lewym górnym rogu kartki. (Często
zaleca się, aby położyć blok na kolanach – można wypróbować oba sposoby). Zamiast kartki papieru
można użyć papieru na rolce; ma tę zaletę, że – w razie potrzeby – można zużyć więcej papieru.
Proszę trzymać długopis, ołówek lub mazak tylko w dwóch palcach, prostopadle do papieru, a nie jak
przy normalnym pisaniu, ukośnie. Reszta jest łatwa, lecz tu także konieczna jest duża cierpliwość.
Proszę spróbować całkowicie zapomnieć o otoczeniu i myśleć tylko o problemie, na którego
rozwiązanie Państwo czekacie. Po zaawizowaniu problemu proszę cierpliwie czekać, aż ramię
zacznie się ruszać. (Automatyczne pisanie powstaje często przez ruchy całego ramienia, a nie tylko
dłoni i palców). Być może pisanie rozpocznie się nieczytelnym gryzmoleniem, ale to jest wielce
obiecujący znak. Później wiadomość stanie się zrozumiała. Oczywiście nigdy nie należy próbować
dyrygować świadomie ręką lub naprzód myśleć o słowach, które będą napisane. Proszę myśleć o
swoim problemie, proszę myśleć, że chcecie Państwo zaktywizować pp i proszę niczego więcej nie
robić – tylko czekać. Jeśli ręka długo nie reaguje, można spróbować pomóc, czyniąc ręką kilka lekkich
ruchów nad papierem i znowu czekać. Można rozgrzać rękę, rysując kilka kręgów, kilka liter lub pisząc
swoje nazwisko, albo datę. (Data powinna zresztą być na kartce – dla skontrolowania postępów).
Można skierować modlitwę do Boga lub anioła stróża, lub innych dobrych sił kosmicznych, prosząc o
pomoc. Proszę mówić w modlitwie, że oddajecie rękę pod opiekę tych “wyższych sił" i powierzacie im
ją jako narzędzie dla przekazania wiadomości i odpowiedzi na pytanie.
Drugą starą techniką jest psychoskopia (zwana mniej prawidłowo psychotropią). Proszę poprosić
przyjaciela o jakiś przedmiot, którego historii nie znacie. Może to być obrączka, zdjęcie, klucz, pukiel
włosów innej osoby, list lub obojętnie co. Proszę wziąć ów przedmiot, uwolnić swój umysł i pytać o
impresje, które ujawnią ważne dane z przeszłości tego przedmiotu. Wyobraźnia sprawi, że z tym
przedmiotem w ręku powrócicie Państwo do jego przeszłości. Proszę poczekać na odpowiedź;
poproście przyjaciela, żeby pomyślał o kimś mającym związek z tym przedmiotem; następnie
spróbować czytać myśli przyjaciela i spróbować opisać tę osobę.
Innym testem pp jest tak zwane czytanie palcami (określane także jako “patrzenie przez skórę" lub
“widzenie bez oczu"). Chodzi tu o rzadką umiejętność rozróżniania kolorów (lub nawet liter) jedynie za
pomocą szczególnego czucia w palcach. Są przekonywające dowody na to, że jest to zdolność pp.
Informacja o kolorze przedmiotu pochodzi od zmysłu dotyku (poprzez zniekształcenia w drugiej fazie
procesu pp). Proszę zauważyć, jak łatwo można odczuć łaskotanie w opuszkach palców, jeśli się tego
sobie życzy. Może to tłumaczyć, dlaczego relatywnie łatwo jest rozwinąć czytanie palcami.
Podczas prób rozwijania tych form pp należy zaczynać od zadań łatwych, np. odróżniać plamki
czarne od białych. Proszę przygotować kilka kartek czarnych i białych. Powinny różnić się tylko
kolorem – natomiast muszą mieć taką samą gładką powierzchnię i jednakowe pozostałe właściwości.
Może to być np. papier fotograficzny z jednej strony naświetlony, a z drugiej nie. Tym sposobem
otrzymacie papier czarny i biały, różniący się tylko kolorem, ale o takiej samej strukturze powierzchni.
Proszę teraz założyć na oczy opaskę, aby nic was nie rozpraszało. W tej fazie testu może pomagać
przyjaciel. Podaje wam kartkę; dotykacie jej i próbujecie uzyskać wrażenie czucia. Jeśli wymie-nicie
kolor kartki, przyjaciel powie wam natychmiast, czy macie rację, czy nie. Poda następną kartkę i
nastąpi ten sam proces: dotykacie kartki, czujecie ją, nazywacie kolor i pomocnik mówi, czy
odpowiedź jest prawidłowa. Dotykając różnych kolorów nauczycie się Państwo rozróżniać coraz
bardziej odmienne impresje dotyku w opuszkach palców i wykrywać charakterystyczne dla każdego
koloru wrażenia.
Są one charakterystyczne i indywidualnie różne. Dla niektórych ludzi kolor czarny jest cieplejszy
niż biały (lub klejący się albo szorstki); dla innych może być dokładnie na odwrót. Z biegiem czasu
zapamiętacie, jakie uczucie towarzyszy przy dotykaniu czarnych lub białych powierzchni. Później
można spróbować z innymi kolorami.
Jeśli osiągniecie Państwo sukces w tym, służącym jedynie przygotowaniu, pierwszym kroku, idźcie
dalej. Przykryjcie kartkę papieru drugą kartką, folią, szkłem, sklejką lub nawet płytką metalową i
spróbujcie mimo to “czuć" powierzchnię.
W późniejszej fazie proszę zamienić jednokolorowe kartki na kartki ze skomplikowanymi wzorami:
mogą to być kartki papieru fotograficznego, częściowo białe i częściowo czarne. Podczas testu
spróbujcie Państwo wyznaczyć linię między tymi kolorami (linia może być prosta lub dowolnie
zakrzywiona). W ostatniej fazie spróbujcie rozróżniać dotykiem drukowane litery. Wybierzcie na
początku duże litery, np. tytuły w gazetach.
Rosyjski psycholog A. S. Nowomejskij zaproponował taki sposób czytania palcami: trzeba położyć
kartkę kolorowego papieru, wyciągnąć rękę nad papierem i powoli ją opuszczać. Gdy ręka zbliża się
do kolorowej powierzchni, czuje się w pewnym punkcie coś w rodzaju bariery, która zdaje się stawiać
opór. Poproście wtedy przyjaciela o zmierzenie odległości od ręki do kolorowego papieru. Według
twierdzenia Nowomejskiego – odległość ta zależy od koloru. Przy różnych kolorach czuje się barierę w
różnych odległościach od powierzchni.
Kolejna rada: nie bądźcie Państwo niewolnikami jedynego rytuału. Zobaczyliśmy, że jest wiele
sposobów kontrolowania pp. Wszystkie mogą być skuteczne, ale nie wszystkie jednakowo nadają się
dla każdego.
Proszę nie kopiować innych, proszę zastosować własną przenikliwość i swój zmysł twórczy.
Wykryjcie metodę, która jest najlepsza dla was, z którą najlepiej się czujecie. Być może zechcecie
Państwo dopasować jakąś metodę do waszych indywidualnych potrzeb. Proszę pamiętać, że im lepiej
się czujecie, tym lepszych wyników możecie oczekiwać.
Na koniec podajemy kilka łatwych zadań, które pozwolą przetestować Państwu rozwijającą się pp:
* wymienić kolory kartek w nieprzezroczystych kopertach,
* nazwać przedmioty w nieprzezroczystych pudełkach,
* przesunąć wskazówkę zegara na chybił trafił i nie patrząc należy spróbować podać czas na
zegarze,
* poproście przyjaciela, aby coś narysował i spróbujcie w innym pokoju narysować to samo,
* przepowiedzieć płeć nie narodzonych dzieci,
* przepowiedzieć tytuł i rozmieszczenie zdjęć na stronie tytułowej jutrzejszej., gazety,
* przewidzieć, jaki towar będzie za chwilę reklamowany w telewizji lub radiu,
* “przesłać" myśli swojej żonie i spowodować, aby ugotowała to, co lubicie, lub – dla pań –
odgadnąć, co mąż zjadłby najchętniej,
* gdy dzwoni telefon – należy odgadnąć, kto dzwoni.
Na pewno znajdziecie Państwo wiele innych zadań nadających się do testowania. Przypomnijmy
jeszcze coś ważnego, o czym się łatwo zapomina: niech regułą będzie pisanie sprawozdań z
wszystkich podejmowanych testów. Budujące są zapiski o wszystkich sukcesach, ale proszę nie
zapomnieć napisać o niepowodzeniach. Także na błędach można się dużo nauczyć. Spróbujcie
Państwo analizować błędy i w każdym przypadku ustalić ich przyczynę. Może następnym razem uda
się wam uniknąć tych błędów.
Najważniejsza wskazówka została podana na początku tego rozdziału i powinna być powtórzona
na końcu: dużo cierpliwości i wytrwałości.
A więc – powodzenia!

ROZDZIAŁ 7
Uwagi do psychokinezy

Obowiązują te same prawa


Psychokinezę znamy jako funkcję przeciwstawną pp (aczkolwiek jest o wiele słabiej zbadana niż
pp – nie ma jednak wątpliwości, że rządzi się tymi samymi prawami co pp). Intensywna myśl, po której
następuje odprężenie myślowe, jest równie ważna dla aktywizacji pp, jak i dla psychokinezy. Podczas
gdy w pp silna myśl z zapytaniem wywołuje odpowiedź – efekt psychokinezy rozpoczyna silne
życzenie.
Naturalnie, zdarzają się liczne sytuacje życiowe, w których psychokineza mogłaby pomóc nam w
rozwiązywaniu problemów, życząc sobie określonego efektu i uzyskując go przez psychokinezę.
Stosowanie psychokinezy stwarza nam możliwość bezpośredniego sterowania, zgodnie z
potrzebami, warunkami w naszym otoczeniu. We wspomnianym trywialnym przykładzie z szukaniem
miejsca do parkowania (str. 152) moglibyśmy – zamiast szukać za pomocą pp miejsca – aktywizować
psychokinezę i tak dalece wpłynąć na kierowcę jakiegoś samochodu, że odjedzie i zrobi nam miejsce
na parkingu w momencie, w którym tego potrzebujemy. Istnieje wiele sposobów pozwalających to
osiągnąć. Najpierw czysto teoretyczny prosty przykład z samochodem: psychokineza mogłaby
oddziaływać w formie telepatycznego przymusu, a mianowicie: przywołanie kierowcy do jego
samochodu i nakazanie odjazdu. Efekt mógłby być spowodowany w bardziej skomplikowany sposób.
Można by załatwienie sprawy kierowcy przyspieszyć (lub opóźnić) tak, aby wrócił dokładnie w tym
momencie, gdy my potrzebujemy jego miejsca. Psychokineza i pp mogłyby zostać użyte razem: przez
pp można by stwierdzić, którego kierowcę można skłonić małym nakładem sił psychokinezy do
opuszczenia miejsca.
Moralne pytanie?
W związku z tym narzuca się pytanie: czy jesteśmy moralnie uprawnieni do wywierania takiego
ukrytego wpływu na innych ludzi? Dziwne, że to pytanie wypłynęło właśnie przy stosowaniu sił
pozazmysłowych. Wygląda to tak, jak gdyby zabobonny strach przed nieznanym wystarczał, by ocenić
siły pozazmysłowe inaczej niż inne ludzkie zdolności. Nie wierzę, że stosowanie sił pozazmysłowych
dla wywarcia wpływu na ludzi byłoby bardziej niemoralne niż praktykowany przez nas codziennie ten
sam wpływ, lecz innymi środkami.
Wiemy aż za dobrze z codziennego doświadczenia, jak podstępnie i często nieodpowiedzialnie
manipuluje się opinią publiczną i stymuluje zachowaniem ludzi. Przywódcy każdej grupy wywierają
wpływ na jej członków. Pracodawcy wywierają wpływ na pracobiorców. Duże firmy wpływają na
tendencje rynkowe i na swoich klientów.
Politycy wpływają na wyborców. Rządy wpływają na swoich obywateli i – często – na inne narody.
Moralne pytanie nie powinno dotyczyć siły jako takiej (każda wiedza jest siłą), lecz celu, do którego
dążymy używając tej siły. Te same środki siłowe mogą zostać użyte do celów budujących,
honorowych lub nikczemnych – zależnie od ręki, głowy, serca osoby, która kontroluje jej stosowanie.
Nie ma znaczenia, czy owa siła działa przy użyciu środków fizycznych, intelektualnych, psychicznych
(w znaczeniu tradycyjnym) lub właśnie pozazmysłowych.
Bez wątpienia stosowana psychokineza ogromnie zwiększy nasze możliwości we współczesnym
świecie. Sytuacje, w których psychokineza byłaby pożyteczna, są zbyt liczne, aby je w tym miejscu,
choćby fragmentarycznie, wymieniać. Jeśli chcemy nauczyć się aktywizować psychokinezę w naszym
życiu, możemy postępować według (wyjaśnionych już) ogólnych zasad pp i adaptować je do potrzeb
psychokinezy. Głównym warunkiem jest intensywna myśl z głębokim życzeniem, które rozpoczyna
każdorazowe działanie lub osiąga każdorazowo cel, po czym musi nastąpić odprężenie. Naturalnie –
przyzwyczajamy się do stale wzrastającego własnego zaufania przez powtarzanie wysiłku i
obserwację naszej wzrastającej umiejętności (i możemy przez to polepszyć nasze wyniki).
Tak samo, jak przy pp, ważna jest jedna reguła: musimy pozostać krytyczni. Powinniśmy zatem
notować sukcesy, jak również przypadki, w których nie jesteśmy w stanie osiągnąć pożądanego
wyniku. Przez analizę przyczyn naszych niepowodzeń możemy dojść do tego, jak podwyższyć
niezawodność naszej psychokinezy.
Pozostańmy samokrytyczni
Nie powinniśmy dać się zwieść przy ocenie naszych wyników. Sukces może być spowodowany
innymi przyczynami niż psychokineza – np. przez przypadek lub niezależnie od naszej psychicznej
siły.
Wróćmy do naszego przykładu. Jest całkiem możliwe, że kierowca samochodu rzeczywiście
załatwił swoje sprawy i chciał odjechać dokładnie w tym momencie, gdy potrzebowaliśmy jego
miejsca; oczywiście, wtedy psychokineza nie działała. Czy nasza pp mogłaby przyspieszyć (opóźnić)
prędkość jazdy tak, abyśmy zdążyli na miejsce, gdy on odjeżdżał?
Weźmy inny przykład. Gdy wygrywamy w kasynie – może to być rzeczywiście przypadek; nie
należy zaraz myśleć o pp i wierzyć, że psychokineza wywarło się wpływ na ruletkę. Tylko wtedy, gdy
sukces się powtarza, możemy być coraz bardziej pewni, że przyczyniają się do tego nasze siły
pozazmysłowe.
Wiemy, że w dziedzinie nadzwyczajnego uzdrowienia (która pozostanie prawdopodobnie na długi
czas najpopularniejszą sferą działania psychokinezy) mogą zaistnieć inne przyczyny pozornego
uzdrowienia, które musimy wziąć pod uwagę. Wymieńmy je jeszcze raz:
1. Uzdrowienie przez normalne leczenie medyczne lub naturalne siły obronne ciała.
2. Psychologiczny efekt, który polega na usunięciu symptomów choroby.
3. Psychosomatyczny efekt uzyskany przez fizjologiczny wpływ sugestii.
Psychokineza weszłaby na listę dopiero na czwarte miejsce i mogłaby być rozważana, jeśli trzy
powyższe przyczyny nie wyjaśniałyby wystarczająco zaobserwowanego efektu.
Proszę przeanalizować: a) kilka ważnych wydarzeń z przeszłości, mających głęboki wpływ na
Państwa życie; b) całą aktywność w ostatnich kilku dniach; proszę sporządzić listę przypadków, w
których mogłaby być z korzyścią zastosowana psychokineza.

ROZDZIAŁ 8
Przyszłość percepcji pozazmysłowej

Praktyczne dziedziny zastosowania


Wraz z każdym naukowym odkryciem powstaje pytanie: co może ono zaoferować człowiekowi? W
przypadku pp odpowiedź brzmi więcej niż optymistycznie. Parapsycholodzy są przekonani, że pp
może zaoferować wiele korzystnych możliwości zastosowania, gdy będzie poddana kontroli w
szerszym zakresie niż dotychczas. Wywrze ona bardzo głęboki wpływ na życie społeczne. Jeśli ten
nowy zmysł zostanie rzeczywiście zrealizowany, to rozszerzą się bezgranicznie zdolności człowieka w
postrzeganiu otoczenia. (Tak samo psychokineza rozszerzy jego zdolność wpływania na świat).
Możemy przypuszczać, że wiele funkcji w naszym społeczeństwie, które dzisiaj są wykonywane za
pomocą technicznych narzędzi, pewnego dnia zastąpi duchowa koncentracja.
Przedstawię teraz niektóre z wielu dziedzin, w których pp może być szczególnie użyteczna i
relatywnie łatwo zastosowalna.
W medycynie: diagnostyka chorób oraz ich prognozowanie i profilaktyka. Diagnostyk mógłby
“widzieć" wnętrze ciała pacjenta, podczas gdy pacjent znajdowałby się w domu; chory nie musiałby iść
do lekarza. Chociaż brzmi to niewiarygodnie – zostało już z sukcesem wypraktykowane w tysiącach
przypadków, np. przez (zmarłego w 1945 roku) Edgara Cayce'a.
W geologii: poszukiwanie zasobów wartościowych minerałów.
W paleontologii i archeologii: poszukiwanie skamielin i innych reliktów starych kultur.
W meteorologii: przewidywanie pogody (np. suchy rok dla rolnictwa), co umożliwi podjęcie
odpowiednich działań zapobiegawczych.
W gospodarce: przewidywanie tendencji rynkowych.
Poszukiwanie zaginionych przedmiotów i osób.
Zastosowanie przy wykrywaniu przestępstw i osób podejrzanych, a nawet zapobieganie
przestępstwom; zamiar popełnienia przestępstwa mógłby być zawczasu rozpoznany.
Wykrywanie wad konstrukcyjnych i technologicznych w mostach, budynkach, samolotach itp.
Kojarzenie małżeństw (przewidywanie wzajemnej zgodności charakterów).
Planowanie rodziny (np. ostrzeżenie o uszkodzeniu płodu).
Poszukiwanie odpowiedniego miejsca pracy lub odpowiedniego pracownika.
Wywiad i kontrwywiad.
Podczas wojny: telepatyczne unieszkodliwienie obrony przeciwnika (dezinformacja przeciwnika).
Komunikacja na dalekie odległości: zamiast przez telefon lub przez radio – szczególnie w
sytuacjach nadzwyczajnych. Nawet relatywnie niedoskonała zdolność telepatyczna mogłaby być
pomocna w wyjątkowych sytuacjach, gdy łączność radiowa byłaby zerwana.
W stopniu zaawansowanym mogłaby mieć zastosowanie w pedagogice; należałoby wierzyć, że
całkowicie rozwinięta telepatia byłaby skuteczniejszym środkiem komunikacji niż słowo mówione lub
drukowane (informacja byłaby szybciej przekazana i nieograniczona przez bariery słowne).
Percepcja pozazmysłowa mogłaby mieć przypuszczalnie wpływ, przynajmniej w okresie
przejściowym, zanim stałaby się ogólnie stosowana i ludzie przyzwyczailiby się do niej, na życie osób
o najwyżej rozwiniętej pp; (czułyby się źle z powodu sławy, spowodowanej przez ich szczególny dar).
Nie każdy lubi być w centrum uwagi społecznej. Ten dar mógłby nieść ze sobą nawet bezpośrednie
ryzyko – gdyby jakaś grupa społeczna uznała człowieka obdarzonego szczególnym darem pp za
niebezpiecznego. Mało kto obdarzony całkowitą p p chciałby rozgłaszać to publicznie. Nie dotyczy to
zawodowych jasnowidzów, ponieważ oni nie mają całkowitej zdolności (jeśli w ogóle jakieś mają) pp.
Percepcja pozazmysłowa może spowodować pewne niedyskretne wejście w sferę życia
prywatnego ludzi. Prowadziłoby to do prób stworzenia barier przeciw pp, aby nie być poddanym jej
wpływom. Zakładam jednak, że w przyszłości ludzkość, przyjmując stopniowo w swe życie pp, będzie
mniej zabiegać o ochronę prywatnego życia lub intymności, niż czynimy to dziś. Ludzie będą mieli
mniej do ukrycia.
Wraz ze wzrastającym działaniem pp może powstać niebezpieczeństwo otrzymania
niepożądanych lub niemiłych informacji, o których nie chcielibyśmy wiedzieć (np. nadchodząca
śmierć). Ale nie powinno to obciążać pp. Porównywaliśmy pp ze zdolnościami pisania i czytania. No
cóż, czytanie otwiera nowe horyzonty i jest wartościowym źródłem informacji, ale można przecież
czytać rzeczy przyjemne i nieprzyjemne. Na pewno nikt nie wpadnie na pomysł wprowadzenia zakazu
czytania w szkołach, ponieważ dzieci mogłyby później czytać coś zabronionego. Najprawdopodobniej,
wraz ze wzrastającą kontrolą nad pp, ludzie rozwiną dyscyplinę myślenia tak, aby pp mogła być
wykorzystana w odpowiedni sposób.
Wzrastająca liczba stosowań percepcji pozazmysłowej postawi naturalnie problem zapobieżenia
nadużywaniu jej. Można sobie wyobrazić, jakie katastrofalne skutki przyniosłaby wyłączna dominacja
grupy bezwzględnych, żądnych władzy ludzi. Ale takie pytanie przynosi ze sobą każde naukowe
odkrycie. Praktycznie wszystko może być użyte w pożyteczny lub szkodliwy sposób (nóż, ogień, lina,
dynamit, energia atomowa). Nawet pocałunek służy dobrym lub złym celom. Złe lub dobre
zastosowanie rzeczy lub odkrycia nie jest zależne samo od siebie, lecz od ludzi, którzy je
wykorzystają.
W ciągu całej historii ludzkości wiedza oznaczała władzę. W dawnych czasach odsłaniano
wartościowe fakty naukowe tylko ograniczonemu kręgowi wtajemniczonych. Dziś ukrywane są tylko
strategiczne i wartościowe z punktu widzenia nauki informacje. Jak każda wiedza – pp przyniesie duże
korzyści tym, którzy ją opanują. Możemy w tym miejscu porównać korzyści, jakie mają umiejący pisać,
z korzyściami analfabetów. Niebezpieczeństwo dramatycznego nadużycia – jakiego obawiamy się
podczas wojny atomowej – zaistniałoby, gdyby jedynie potężna grupa uprzywilejowanych
rozporządzała tym odkryciem. W takiej sytuacji monopol może być użyty jako środek przymusu.
Ale z pp sprawa ma się inaczej: opanowuje się ją przez osobisty rozwój. Jeśli metoda rozwijania pp
jest ogólnie znana, istnieje nikłe niebezpieczeństwo nadużycia, ponieważ nie ma monopolu. Jeśli
zresztą dążąca do władzy grupa chciałaby użyć pp w egoistycznych zamiarach, mogłaby uczynić to
tylko przez osoby obdarzone pp. Percepcji pozazmysłowej (i psychokinezy) nie można wytworzyć
aparaturą, jest ona siłą żyjącej, myślącej osoby. A więc zawsze od sumienia tej osoby będzie zależało
– czy pochwala jakiś zamiar czy nie. Nikogo nie można zmusić do użycia nieuchwytnej pp
(zaczynającej się od silnego życzenia), gdy nie pochwala on celu. Daje to dostateczne zabezpieczenie
przed nadużyciami.
Teoretycznie istnieje możliwość wywarcia wpływu na człowieka obdarzonego pp przez propagandę
(pranie mózgu) i wmówienie mu, że służy szlachetnym celom. Kto śledzi działania polityków, świadom
jest tego, że tak się dzieje ciągle. Jednak człowiek obdarzony darem pp, nie tak łatwo ulega praniu
mózgu, ponieważ pp daje mu możność odczytania prawdziwych motywów ukrytych w propagandzie.
Podobne rozważania dotyczą teoretycznych możliwości użycia pp przez rząd dla kontrolowania
obywateli. W rzeczywistości niebezpieczeństwo takie jest nikłe, gdyż grupy panujących pozostawałyby
również pod kontrolą pp ogółu obywateli. “Wielcy" i “szare eminencje" – wszyscy byliby dokładnie
obserwowani i strzeżeni.
Największe niebezpieczeństwo byłoby w tym, że ktoś mógłby próbować wykorzystać pp
(psychokinezę) dla osobistych korzyści lub aby komuś zaszkodzić. Takie próby zostałyby jednak
szybko ukrócone przez pp innych.
Opanowanie pp jest skomplikowanym, trudnym zadaniem. Musimy liczyć się z tym, że jej
stopniowe udoskonalanie będzie mozolnym procesem. Postęp może wydawać się nierównomierny;
niektórzy mogą mieć większe osiągnięcia niż inni. Dziś (lub w niedalekiej przyszłości) konieczna jest
większa mądrość w stosowaniu niedoskonałej pp z powodu nierównomiernego jej rozwoju. Jednak im
większy będzie postęp w jej opanowaniu – tym prawdopodobnie mniejsze będzie niebezpieczeństwo
nadużycia. Jak już wspomniano, istnieją wyraźne znaki na to, że pewien moralny poziom jest
przesłanką do opanowania pp. Być może do specyficznych cech pp należy to, że nie można jej
nadużywać. Razem z rosnącym opanowywaniem percepcji pozazmysłowej nastąpią daleko idące
zmiany w społeczeństwie (i w umysłach pojedynczych ludzi), dające przypuszczalnie ludzkiemu
dążeniu całkiem nowy kierunek. W związku z tym jest interesujące, że sławni mędrcy starożytności,
spośród których wielu posiadało umiejętność pp, odrzucali stosowanie jej w praktycznym życiu. Tym
mędrcom nie chodziło widocznie o władzę nad swymi rodakami, lecz jedynie o osiągnięcie wyższej
wiedzy (patrz: kuszenie Jezusa na pustyni, Mateusz 4). Prowadzi nas to do dziedziny, w której pp
może być jeszcze ważniejsza niż w wymienionych już sferach praktycznego zastosowania.
Odkrycie nadprzyrodzonego “wyższego świata"
Oprócz praktycznej wartości – pp posiada duże znaczenie teoretyczne. Jak już wcześniej
stwierdziliśmy, w dziwnych właściwościach pp zaznacza się całkiem nowy obraz świata. Niezależność
pp od fizycznych faktów doprowadziła nas do wniosku, że ponad materialnym światem fizyki istnieje
dalsza sfera regularnych funkcji. Przedstawiamy ją sobie jako dodatkowy wymiar przestrzeni i
rozpoznajemy w niej płaszczyznę, na której spotykają się parapsychologia i religijna wiara.
Zakładamy, że pp i psychokineza są częściami tego “wyższego świata". Oczekujemy więc, że
przez zbadanie właściwości pp (i wypływających stąd wniosków) dowiemy się wiele nowego o
cechach i normalnych funkcjach tego wyższego świata. Większe źródło informacji otworzy się przed
nami dopiero przez bezpośrednie stosowanie pp, jako nowego zmysłu, do obserwacji tych cech i
regularnych funkcji.
W związku z tym musimy coś dodać do tego, co wcześniej zostało powiedziane o pp i o jej związku
z innymi zmysłami.
Ludzkie zmysły dzielą się na dwie grupy: zmysły kontaktu (dotyk, węch, smak) i zmysły odległości
(słuch i wzrok). Z doświadczenia wiemy, że zmysły odległości są bardziej wszechstronne i użyteczne.
Są w stanie dostarczyć więcej informacji i pozwalają nam postrzegać przedmioty i wydarzenia
niedostępne zmysłom kontaktu. Poznamy różnicę, gdy porównamy: dotykanie i oglądanie fotografii,
dotykanie wody na brzegu i oglądanie dalekiego morza z okrętami, dotykanie telewizora i oglądanie
programu. Ufamy naszym zmysłom i polegamy na nich, gdy dane, które otrzymujemy przez jedne
zmysły, są przez inne potwierdzane. Przez całe nasze życie ciągle coś weryfikujemy dzięki
codziennemu doświadczeniu; wiemy, że zmysły odległości są pewnym źródłem praktycznych
informacji. Ufamy im również w sytuacjach, w których bezpośrednia weryfikacja przez inne zmysły nie
jest możliwa. Widząc np. gwiazdę lub samolot na niebie, jesteśmy pewni, że one tam są, chociaż nie
możemy ich dotknąć.
Percepcja pozazmysłowa należy do nowej kategorii postrzegania, otwierającej całkowicie nowe
perspektywy. Znaczenie tego faktu uświadomimy sobie, gdy zrozumiemy, że pp może być bardziej
wszechstronna i pożyteczna niż zmysł wzroku, ponieważ przewyższa wzrok w takim samym stopniu,
jak wzrok przewyższa dotyk. Wzrok pozwala nam postrzegać przedmioty niedostępne dla dotyku:
gwiazdy, charakterystyczne punkty w terenie itp. Tak samo pp jest w stanie odkryć przedmioty i
normalne funkcje, których nie dostrzeżemy oczyma, włącznie z normalnymi funkcjami
nadprzyrodzonego "wyższego świata". To prowadzi nas z powrotem do mistycznego przeżywania.
Mistyczne przeżycia i zgodne ideały ludzkości
Powiedzieliśmy na początku książki (str. 27), że mistyczne przeżycia nie zawierają pp. Takie
ogólne stwierdzenie postawiliśmy z przyczyn dydaktycznych. Miało ono podkreślić ważność
krytycznego stanowiska w stosunku do dziwnych zdarzeń. (Ludzie skłaniają się zbyt mocno ku
widzeniu w takich zdarzeniach ukrytego znaczenia, a mogą być to jedynie iluzje lub gra fantazji).
Pomogło nam to unaocznić konieczność uznawania tylko sprawdzonych danych i wystrzegania się
pochopnych wniosków, nie opierających się na wystarczającym materiale dowodowym.
Teraz gotowi jesteśmy zrewidować powyższe twierdzenie, tyczące niektórych szczególnych
przypadków. Przeżycia mistyczne występują zazwyczaj w stanach podobnych do transu i wiemy, że
trans prowadzi do pp. Dlatego powinniśmy przyznać, że przeżycia mistyczne mogą zawierać
specyficzny element pp (lub nie): bezpośrednie poznanie praw i normalnych funkcji tego, co
określiliśmy jako “wyższy świat".
Jeśli to potwierdzimy, powstaną dwa pytania:
1. W jaki sposób poznamy, że określone mistyczne przeżycie rzeczywiście zawiera informacje pp?
2. W jakim stopniu są to informacje pewne i jak precyzyjnie oddają rzeczywistość?
Odpowiedzi znajdziemy w tym, o czym się już uczyliśmy. Ufamy naszemu zmysłowi wzroku, gdy
weryfikacja przez inne zmysły i nasze doświadczenie dowiodą jego niezawodności. Tak samo ufać
będziemy pp, gdy jej prawdziwość będzie potwierdzona sukcesem w innych okolicznościach. Innymi
słowy – przyznajemy, że mistyczne przeżycie może zawierać element pp, gdy przeżywająca osoba
pokaże swój rzeczywisty talent pp. Musi udowodnić to w teście odbywającym się pod ścisłą kontrolą,
gdy prawdziwość każdej poszczególnej impresji może być natychmiast zweryfikowana.
Odpowiedź na drugie pytanie jest bardziej skomplikowana i mniej zachęcająca. Nie zawsze
normalne zmysły przekazują nam dokładny obraz rzeczywistości. Widzimy np. masywny przedmiot –
powiedzmy nóż – ale nie widzimy pojedynczych atomów, z których się on składa (ani odstępów i pól
siłowych między nimi). Nasze zmysły są ukierunkowane na praktyczne cele codziennego życia. Nie
postrzegają nieuchwytnych drobin. W konsekwencji – przekazują nam zniekształcony obraz świata
fizycznego.
Musimy również przyjąć, że każda treść pp jest zniekształcona w mistycznym przeżyciu. Nawet
nasze myślenie i nasza mowa przystosowane są do stosunków ze światem klasycznych zmysłów.
Jeśli weźmiemy pod uwagę postrzeganie metafizycznych realiów, jesteśmy zmuszeni liczyć się z tym,
że zdarzenie postrzegania jest ukształtowane przez nasze własne (jak i ogólne) uprzedzenia rasy
ludzkiej. (Do tego należą między innymi nasze przekonania, tradycje kulturalne i społeczne,
ograniczenia wynikające z naszego zmysłowego widzenia świata itd). Przypuszczalnie całkowity obraz
otrzymamy wtedy, gdy stworzymy nowe, oparte na pp metafizyczne widzenie świata.
Naszą ludzką naturę okalają ciasne granice, możemy jednak przyjąć, że niektóre nauki religijne
odzwierciedlają funkcje obowiązujące w metafizycznym świecie. Możemy przyjąć, że twórcy religii
stosowali w swych ekstatycznych przeżyciach pp, aby dowiedzieć się czegoś więcej o “wyższym
świecie" i swoje konstatacje (ukierunkowane na ludzkie życie) przekazali potomnym, a poprzez nich
dotarły one do nas.
Podczas tego procesu pierwotna zawartość nauki była coraz mniej konkretna i coraz bardziej
zniekształcona. Wypaczenia zsumowały się w wielu kolejnych fazach: błędy wyrosłe z ludzkiej natury i
ograniczonego zrozumienia intencji twórcy religii, błędy, które powstały w wyniku dopasowywania się
nauki do ograniczonego sposobu pojmowania jej zwolenników i w końcu – zniekształcenia narosłe w
ciągu stuleci przez niezrozumienie i celowe zmiany, uwarunkowane przez czynniki zewnętrzne,
wynikające z realiów historycznych. W obliczu tych złożoności tym bardziej zdumiewa fakt, że we
wszystkich wielkich religiach, filozofiach, dziedzinach sztuki i dziedzictwie ezoterycznym wydaje się
panować ogólna zgodność odnośnie do najwyższych wartości wielbionych w ciągu całej historii
ludzkości. Kolejne generacje były zgodne (bez względu na narodowe granice lub poziom techniki) co
do celowości dążenia do wyższych ideałów i wyższej wiedzy, do prawdy, dobroci, piękna,
współczucia, sprawiedliwości, miłości i braterstwa wszystkich ludzi. Polityczne burze spychają te
ideały od czasu do czasu w cień – ale wynurzają się one z najciemniejszych zawieruch znów
błyszczące i nieprzemijające. (W rzeczywistości powstaje wiele społecznych konfliktów i niepokojów
spowodowanych niezrozumieniem prób urzeczywistnienia tych ideałów).
Ludzkość zmierza do doskonałości
Obecnie stosujemy następujące metody badania tzw. wyższego świata:
1. Dedukcja właściwości percepcji pozazmysłowej.
2. Krytyczne-porównawcza ocena starych i nowych nauk religijnych (jak i pseudoreligijnych) –
szczególnie tych, mających źródło w przeżyciach transopodobnych.
3. Bezpośrednia obserwacja przez pp.
Znaczenie ostatniej metody będzie rosnąć równolegle ze zwiększającą się kontrolą pp. Ostatecznie
pp przyniesie nam szczegółowe rozwiązanie problemów, będących do tej pory przedmiotem religijnej
wiary lub metafizycznych spekulacji, jak odkrycie właściwej natury materialnego świata, przestrzeni,
czasu, życia i świadomości.
Dzięki pp w ciągu wieków ludzie przekształcą się w nadzwyczajne istoty (niekoniecznie
przywiązane do sfery materialnej) prawie (lub całkowicie) wszechmocne, wszystkowiedzące – a więc
w kogoś, kogo nazywamy zazwyczaj “Bogiem".
Być może proces ten rozegrał się już gdzieś w kosmosie i istnieją wyższe inteligentne “siły" (istoty)
porozumiewające się za pomocą pp i wywierające wpływ na nasz świat za pomocą psychokinezy.
Możliwe, że istoty te kierują rozwojem życia i świadomości całej ludzkiej społeczności.
Możliwe, że każdy człowiek już za życia jest w jakiś sposób związany z tymi wyższymi siłami, a po
śmierci wejdzie z nimi w ściślejszy kontakt.
Przyznaję, że problemy te wydają się pochodzić z książki typu science fiction, niż stanowić trzeźwą
ocenę rzeczywistych możliwości. Ale ile z science fiction stało się już rzeczywistością? W całej historii
nauki fantastyczne, nierealne marzenia przeszłości stały się codziennością w przyszłości.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zaskakujących faktów, które może ujawnić badanie
metafizycznego świata percepcji pozazmysłowej. Zauważmy, z jaką szybkością ludzkość dokonała w
ostatnich stuleciach nowych osiągnięć i popatrzmy na te wieki, które są jeszcze przed ludzkością.
Najmłodszym generacjom przypadły w udziale odkrycia odmieniające całkowicie świat i otworzyły
nowe dostępne naszym zmysłom obszary wiedzy. Przypomnijmy: wynalazek elektryczności ma 200
lat, radio – mniej niż 100, odkrycie energii atomowej, powstającej z rozszczepienia jądra, ma mniej niż
pół wieku, a nowoczesny komputer – około ćwierć wieku. A przecież nie możemy sobie dziś wyobrazić
życia bez tych wynalazków.
Percepcja pozazmysłowa będzie stopniowo integrowana (wraz z jej wzrastającym zastosowaniem)
w codziennym życiu każdego człowieka i zaakceptowana również przez społeczeństwo. Łatwo
możemy sporządzić listę nowych zawodów, które powstaną dla potrzeb coraz lepiej kontrolowanego
stosowania pp. Medycznie wyszkoleni jasnowidze będą się specjalizować w diagnostyce chorób;
jasnowidzący geologowie połączą swą wiedzę z pp w poszukiwaniu minerałów; jasnowidzący doradcy
handlowi, pracownicy biur matrymonialnych, kryminolodzy itd. zastosują pp w swoich dziedzinach. W
przeciwieństwie do dzisiejszych jasnowidzów, jasnowidze przyszłości otrzymają prawne licencje
zawodu po przeprowadzeniu testu na niezawodność ich parapsychicznych zdolności. Ostatecznie –
pewnego dnia stosowanie pp będzie tak powszechne, jak dziś pisanie.
Naturalnie, upłynie dużo czasu, nim to nastąpi. Sztukę pisania wynaleziono około 6000 lat temu.
Początkowo była ona dostępna tylko dla wybranej kasty – dziś jest powszechna, ale wciąż istnieje w
społeczności świata zdumiewająco duży procent analfabetów. Prawdopodobnie taki sam los czeka pp.
Początkowo tylko niektórzy będą w stanie ją stosować. Inni poznają korzyści i zażądają
upowszechnienia pp. W końcu będzie się jej nauczać w szkołach – jak dziś pisania i czytania.
Wspaniała przyszłość ludzkości
Ogólnie rozpowszechnione stosowanie pp dogłębnie zmieni ludzką społeczność i życie każdego z
nas. Dramatyczną tego konsekwencją być może będzie bezwarunkowe wprowadzenie prawdy i
uczciwości w stosunkach między ludźmi i między narodami. Nie będzie żadnych zwodzeń, kłamstw,
chytrych oszustw. Stając przed sprzedawcą lub dealerem natychmiast poznamy, czy jest on uczciwy.
Nikt nie kupi towarów z ukrytymi wadami. Zawsze będzie wiadomo, czy partner w interesach, sąsiad
lub przygodny znajomy zasługuje na nasze zaufanie. Żadne przestępstwo nie pozostanie nie wykryte i
żaden przestępca nie będzie mógł uniknąć kary (jeśli w ogóle będą jakieś przestępstwa).
Ludzka wiedza nie będzie znała granic. Ludzie będą poinformowani o wszystkich ważnych,
dotyczących ich życia problemach. Obywatele będą mogli obserwować wszystkie ważne wydarzenia i
kontrolować swoich przywódców. Polityczna propaganda i taktyka dezinformacji będą miały nikłe
oddziaływanie. Obywatele będą znali najtajniejsze myśli każdego polityka, niezależnie od nałożonej
przez niego maski. Eksperci tworzący image tzw. osób publicznych stracą pracę. Zbyt ambitni i zbyt
samolubni działacze zostaną zdemaskowani i nie otrzymają wpływowych, politycznych stanowisk.
Z drugiej strony współobywatele będą mieli większe zrozumienie dla potrzeb społeczeństwa jako
całości. W kontaktach społecznych będą bardziej rozważni. Będą dokładnie znać swoich przywódców
politycznych i z pełnym zaufaniem i oddaniem będą pomagać im w załatwianiu ogólnych spraw.
W kontaktach międzynarodowych pp usunie rywalizację między narodami. Nie będzie tajnych
broni, tajnych politycznych rozmów, nie będzie wojen. Strach i nienawiść znikną z ludzkich serc.
Jednoczenie narodów, zapoczątkowane przez współpracę gospodarczą, będzie się pogłębiało. Znikną
wreszcie sztuczne bariery nieporozumień między narodami. Ludzie staną się, niezależnie od
narodowości, obywatelami świata.
W rządzie zasiądą ludzie z najlepiej funkcjonującą pp. Lepsze zdolności pp dadzą im szansę
wyróżnienia się i stania się prawdziwymi przywódcami ludzkości, pomogą im także ogarnąć dokładniej
wyższe prawa wszechświata i doprowadzić ludzką społeczność do ich wypełniania.
Wyrośnie więc nowa generacja przywódców, których myślenie będzie ukształtowane bardziej
według zasad Teilharda de Chardina niż Machiavellego. Nie będą przypominać Cezara – można
będzie ich przyrównać do Sokratesa lub św. Franciszka z Asyżu.
Polityka otrzyma nowe cele. Dziś politycy pracują nad osiągnięciem korzyści dla określonej grupy
ludzi kosztem innych (czyli wszystkich znajdujących się poza tą grupą). Polityka przyszłości wzniesie
się ponad subiektywne interesy i stanie się obiektywną wiedzą dla szukania dróg niesienia ludziom
wszystkich narodów szczęścia i nieograniczonego wzrostu twórczych sił.
Społeczeństwo użyje wszystkich dostępnych środków dla osiągnięcia tego szlachetnego celu.
Ludzkie dążenie pójdzie w nowym kierunku. Najmocniejszym bodźcem ludzkiej aktywności nie będzie
zarabianie pieniędzy i żądanie luksusowego życia, lecz przyczynianie się do bogactwa i postępu
ludzkości. Egoistyczne współzawodnictwo w produkcji i konsumpcji materialnych dóbr codziennego
użytku przemieni się w altruistyczną kooperację. Nauka zajmie się głównie zdobywaniem czystej
wiedzy. Ludzie będą szukać piękna i mądrości, ponieważ ich materialne potrzeby będą zaspokajane.
Tylko ci z największym talentem, najbardziej uczciwi i oddani ogólnej sprawie ludzkości będą mogli
piastować urzędy społeczne.
Będzie to więc utopia, o której marzyli wszyscy wielcy przywódcy ludzkości. Pitagoras i Platon,
Jezus i Budda, Marks i Lenin – aby wymienić tylko niektórych.
Będzie to więc nowoczesne narodzenie złotego wieku, które wychwalał dawny poeta: sponte sua,
sine legę, fidem rectumque colebat (bez praw, uczciwość i sprawiedliwość).
Będzie to więc urzeczywistnienie ideałów Platona: kierowanie państwem przez filozofów, dziś
powiedzielibyśmy – przez naukowców.
Wtedy będzie Królestwo Boże na Ziemi.
“Szukajcie wpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane"
(Mateusz 6, 33).
*
Jak można pomóc sobie samemu i jednocześnie przyczynić się do tej wspaniałej przyszłości
ludzkości? Spróbujcie Państwo u siebie i waszych dzieci rozwinąć pp; niech wasz sukces będzie dla
innych zachętą i otuchą w ich próbach. Proszę się zastanowić, jak moglibyście Państwo zastosować
pp w waszych zawodach.

ZAŁĄCZNIK A
Trening percepcji pozazmysłowej poprzez hipnozę

Opisana tu hipnotyczna metoda trenowania pp wykorzystuje nasze wcześniej poczynione uwagi na


temat trzech głównych warunków, które są przesłanką skutecznego funkcjonowania percepcji
pozazmysłowej:
1. prawidłowy stan umysłu,
2. prawidłowy nastrój,
3. pozytywne nastawienie do pp (przekonanie, że będzie ona funkcjonować).
W codziennym życiu bardzo trudno spełnić jednocześnie te trzy warunki, ale za pomocą hipnozy
uda się to relatywnie łatwo. Nie znaczy to oczywiście, ze hipnoza jest jedyną drogą spełnienia tych
warunków. (W załączniku B opiszemy metodę bazującą raczej na samohipnozie i osiąganiu
koncentracji przez ćwiczenia umysłowe).
Błędna byłaby hipoteza, że stan hipnozy automatycznie aktywizuje pp. Hipnoza jedynie stwarza
korzystną sytuację, w której pp może zacząć funkcjonować w wyniku odpowiedniego procesu.
Taki proces, wyzwalający pp, przedstawię poniżej. Trzeba jednak pamiętać, że są to tylko ogólne
wytyczne i nie należy pojmować tego jako ściśle zalecanego schematu. Metoda musi być dopasowana
indywidualnie do każdej próbującej osoby. Tylko indywidualne podejście, uwzględniające osobowość i
zainteresowania danej osoby, czynią tę metodę całkowicie skuteczną. Zbyteczne jest mówienie, że
każde konkretne zastosowanie metody jest twórczym procesem, wymagającym głębokiego
psychologicznego spojrzenia na potrzeby i oczekiwania próbującej osoby.
Nasza metoda polega na następującej ogólnej zasadzie: hipnoza wprowadza daną osobę w
prawidłowy stan umysłu (1. warunek) i czyni ją wystarczająco podatną na sugestię, tak aby można
było manipulować jej nastrojem i przekonaniami (2. i 3. warunek). Od zręczności i pomysłowości
hipnotyzera zależy, jakie drogi dojścia wybierze on dla medium i jak skutecznie wykorzysta jego
wyższą wrażliwość na sugestię.
Niezależnie od zastosowanych sposobów spełnienia powyższych trzech warunków – u medium
wyzwoli się pp.
*
Proces rozwoju pp składa się w zasadzie z następujących pojedynczych kroków:
1. Psychologiczne przygotowanie medium do hipnozy.
2. Wprowadzenie w hipnozę.
3. Wykorzystanie stanu hipnozy dla aktywizacji pp.
4. Polepszenie i dalsze kształtowanie zdolności danej osoby.
5. Osiągnięcie świadomej kontroli nad pp danej osoby w normalnym stanie umysłu.
Dla uproszczenia opiszemy ten proces tak, jak gdyby przebiegał podczas jednego seansu
hipnotycznego. W praktyce konieczne są tygodnie i miesiące (a czasami lata) prób. Medium i
hipnotyzer muszą mieć wiele cierpliwości.
Rzadko spotyka się osoby, które już podczas pierwszego seansu rozwijają pp. (W moim
najbardziej spektakularnym przypadku pan T. już po 1 5 minutach pierwszego seansu okazywał pp;
prawidłowo zidentyfikował 25 symboli bez jednego błędu). Zazwyczaj należy się liczyć z tym, że zanim
wystąpią pierwsze oznaki pp, osoby będą musiały trenować przez wiele kolejnych seansów. Przy
“opornych" mediach fiasko jest całkowite. Ale nawet gdy uda się rozwinąć u trenującej osoby pp –
należy przygotować się na niepowodzenie: np. następny seans wypadnie w dniu, w którym ta osoba
będzie miała osobiste kłopoty i nie będzie w stanie prawidłowo się skoncentrować.
Trudności takie są zrozumiałe, ponieważ dla osoby tej pp nie oznacza prostej rutynowej czynności.
Każde użycie pp jest raczej jednorazowym aktem. Trening pp można porównać z przygotowaniami
sportowca do bicia rekordu świata: to, czy sportowiec ustanowi rekord, nie zależy tylko od jego
ogólnego przygotowania, lecz także od różnych przypadkowych okoliczności, które w optymalnym
układzie sprawią, że w rozstrzygającym momencie będzie w stanie wykorzystać cały swój talent i
pełną sprawność.
Przede wszystkim kroki 4. i 5. mogą być dość mozolne; często bardzo długo dana osoba – krok po
kroku – uczy się wykorzystywać pp do celów praktycznych. Osiągnięcie prawdziwej perfekcji wymaga
najczęściej długich lat praktyki. Nie powinno to nas zaskakiwać; każde ponadprzeciętne osiągnięcie
wymaga wieloletniego treningu; w pewnym sensie ciągle się uczymy i przez całe życie poprawiamy
nasze zawodowe umiejętności.
W moich eksperymentach rozwijających pp za pomocą hipnozy zapraszałem moje “osoby
doświadczalne" zazwyczaj na trzy seanse w tygodniu. Pierwszy seans trwał od jednej do dwóch
godzin. Późniejsze seanse mogły być przedłużone do dwóch, trzech, a nawet większej liczby godzin.
Nawet przypadkowe dziesięciogodzinne seanse nie odbijały się negatywnie na osiągnięciach pp
“osoby doświadczalnej" i nie męczyły jej bardziej niż przeciętna praca biurowa, wykonywana w takim
samym czasie.
Krok pierwszy: przygotowanie
Krok ten jest fazą przygotowującą “poznanie się" i w zasadzie polega na pierwszej rozmowie z
daną osobą. Zakładanym głównym celem jest poznanie tej osoby, jej motywacji oraz stworzenie
możliwie najprzyjemniejszej sytuacji eksperymentalnej.
Staramy się, aby osoba ta odprężyła się i dobrze poczuła w nowej sytuacji; wzmacniamy jej
zaufanie do eksperymentującego oraz aktywizujemy motywację. Staramy się, aby powstały szczere,
rzeczowe interakcje. Akcentujemy zamiar przeprowadzenia poważnego naukowego przedsięwzięcia i
robimy wszystko, aby zmniejszyć nieufność do hipnozy i pp. Podczas tworzenia przyjaznej atmosfery
dążymy do przekonania tej osoby, że może (i będzie) ona rozwijać swoją pp.
Idealne nastawienie osoby poddającej się eksperymentowi to:
– pełne zaufanie do nas i naszych zamiarów;
– życzenie nauczenia się pp. Życzenie nie powinno być przesadne, mogłoby przeszkodzić medium
w odbiorze naszych wskazówek i zniszczyłoby, tak ważne dla przyszłych sukcesów, emocjonalne
wyizolowanie się;
– wiara, że może rozwinąć swoją pp.
Nie powinna jednak pomagać nam zbyt aktywnie – musi po prostu, pełna zaufania, przekazać nam
całą odpowiedzialność za powodzenie eksperymentu.
Drugi krok: hipnoza
Po rozmowie przygotowującej wprowadzamy hipnozę według jakiejś popularnej metody (w mojej
praktyce stosowałem zazwyczaj wpatrywanie się w błyszczący przedmiot i werbalną sugestię
senności i zmęczenia).
W tym stadium próbujemy możliwie najbardziej podwyższyć wrażliwość medium na sugestię. Może
się to odbywać poprzez serię sugestywnych ćwiczeń o rosnącym stopniu trudności. Przykładowo w
moich eksperymentach okazała się korzystna taka seria sugestii:
* zahamowanie ruchu (medium sugeruje się, że nie może podnieść ręki, rozłożyć rąk, wstać z
krzesła itp.);
* halucynacje dotyku (np. sugestia trzymania gorącego przedmiotu w ręce);
* halucynacje węchu (sugestia zapachu różnych kwiatów, np. goździków, róż);
* halucynacje akustyczne (sugestia głosów, np. bicie dzwonów, grające radio, dalekie odgłosy itp.);
* halucynacje optyczne – z zawiązanymi oczyma. Powinno się je bardzo dokładnie przećwiczyć.
Wizja musi być tak żywa, jak gdyby osoba poddająca się eksperymentowi rzeczywiście oglądała ten
przedmiot na własne oczy. Wizja musi być całkowicie nieruchoma i dająca się poruszać przez
odpowiednie sugestie.
Ostatecznie medium musi chętnie akceptować sugestię, tak jak w poniższych przykładach:
1. Zobaczy pan teraz przed sobą – na stole – bukiet róż. Jakiego koloru są róże? (Np. odpowiedź:
żółty). Dobrze. Proszę popatrzeć na róże i wybrać tę, która według pana wyróżnia się najbardziej.
Proszę popatrzeć na nią i gdy się pan jej będzie przyglądał, zobaczy pan, że ta pierwotnie żółta róża
przyjmuje odcień pomarańczowy... staje się coraz bardziej pomarańczowa... jest już pomarańczowa...
piękna pomarańczowa róża, ale zmienia swój kolor dalej. Staje się czerwona, coraz bardziej czerwona
i wreszcie widzi pan przepiękną czerwoną różę... tutaj – proszę popatrzeć – jest czerwona róża.
Dobrze?... Proszę popatrzeć na różę obok. Zauważy pan, że ona staje się trochę blada; jest biaława...
a teraz jest to biała róża i tylko środek płatków jest lekko żółty... teraz proszę popatrzeć na trzecią
żółtą różę. Ona robi się czerwona, tak jak pierwsza... proszę spojrzeć... ona staje się pomarańczowa,
czerwonawa i ostatecznie czerwona... ale zmiana kolorów postępuje dalej... czerwień staje się
ciemniejsza, purpurowa... jeszcze ciemniejsza, teraz jest prawie czarna... i jeśli poczekamy trochę,
zobaczy pan zaskakująco piękną czarną różę, jakiej jeszcze nikt nie widział. Piękna czarna róża...
płatki będą jak jedwab, może pan nawet dostrzec na nich kilka kropel rosy... Gdy przyjrzy się pan
białej róży, zobaczy pan, że staje się zielona. Rzeczywiście, widzi pan zielonkawą, może lekko
żółtozieloną, ale zieleń przebija i ostatecznie ujrzy pan niezwykłą, silnie pachnącą ciemnozieloną różę.
Proszę ją powąchać... Ciemnozielona róża. Proszę spojrzeć i powiedzieć mi, kiedy kolor przestanie
się zmieniać, kiedy pozostanie ciemnozielony... oglądając bukiet róż zauważy pan, że jest w nim kilka
czerwonych goździków, które pan przeoczył. Prawda?
2. Siedzi pan na krześle i pańskie ciało będzie siedzieć, ale poczuje pan coś innego. Będzie pan
sobie zadawał pytanie, czy jest to żywy sen, czy rzeczywistość, będzie pan miał bowiem uczucie, że
pan wstaje... pójdzie pan tam, do rogu pokoju. Gdy będzie pan szedł, obejrzy się pan i zobaczy meble
dookoła: stół, tę szafę; tam, w drugim rogu pokoju, zobaczy pan okno... proszę iść do rogu tak, jak
powiedziałem. Proszę mi powiedzieć, kiedy pan tam będzie... dobrze, proszę się odwrócić. Zobaczy
pan znowu okno, sufit, stół. Na krześle zobaczy pan siebie, zobaczy pan swoje ciało na krześle...
Proszę opisać kolor pańskiego ubrania... oraz pozycję rąk i nóg... (Proszę zauważyć, że to nie jest pp,
ponieważ ta osoba zna swoją pozycję).
3. (Zakładamy, że tą osobą jest młody człowiek studiujący daleko od swego miejsca
zamieszkania). Przypuszczam, że pan nie był dawno w domu i czuje się pan samotny, ponieważ nie
widział pan tak długo swojej rodziny. Ale w hipnozie może pan łatwo pojechać do domu i odwiedzić na
krótko rodzinę. Chce pan zobaczyć swoją matkę? A więc proszę chwilę poczekać i zobaczy pan ją.
Mama będzie na swym ulubionym miejscu, tam gdzie pan ją najczęściej widywał i ucieszy się pan,
widząc znowu matkę... Zdziwi się pan, że znajduje się pan w domu, i rzeczywiście pan widzi matkę...
Proszę powiedzieć, co ona robi? (Tu także nie musi chodzić o pp; student może mieć halucynacje na
temat tego, co jego mama może – według niego – robić).
W tej sytuacji może zadziałać pp, trzeba jednak później zweryfikować, czy mama robiła dokładnie
to, co osoba ta widziała. Im bardziej niezwykłe czynności matka wykonywała (i były one szczegółowo
widziane), tym bardziej jest prawdopodobne współdziałanie pp. Uwaga: jeśli w tym stadium
spróbujecie Państwo zmobilizować pp hipnotyzowanej osoby, powinniście opuścić zdanie: “mama
będzie na swym ulubionym miejscu, tam, gdzie ją pan najczęściej widywał". To zdanie zostało przyjęte
jako bodziec do optycznych halucynacji i może w tej próbie pp prowadzić bardzo łatwo do błędu.
Jeśli dana osoba zaczyna mieć halucynacje optyczne i są one żywe, stałe i łatwe do kontrolowania,
należy założyć, że jest ona w dobrym stanie ducha, korzystnym dla pp. Jest wystarczająco
odizolowana od otoczenia; normalnie pp jest zablokowana, ponieważ medium zwraca uwagę na słowa
i obrazy sugerowane przez hipnotyzera. Przeżywanie żywych, stałych i dobrze kontrolowanych
halucynacji optycznych stanowi dowód, że osoba ta gotowa jest do rozwijania pp.
Aby otrzymać impresje pp w formie obrazów wizualnych, muszą wcześniej zaistnieć wyraźne,
optyczne halucynacje. Inne formy pp są łatwiejsze do osiągnięcia. Czytanie palcami nie wymaga
stosowania hipnozy. Rosyjski psycholog A. S. Nowomejskij pokazał, że trzeba tylko czekać na
określone impresje dotyku podczas dotykania kolorowej powierzchni lub zbliżania do niej ręki.
(Zalecam Państwu próbowanie tej techniki, będącej prostą i łatwą drogą aktywizacji pp; str. 165). Tak
samo może być osiągnięta pp, nawet w stanie słabej dysocjacji, w formie reakcji motorycznych.
Łączy się to bez wątpienia z faktem, że oba ostatnie nośniki pp są łatwiejsze do osiągnięcia niż
wyraźne wizualne obrazy. Z drugiej strony zalecane jest rozwijanie pp w formie wizualnych obrazów,
ponieważ dostarczają one bardziej bogatych i szczegółowych informacji niż inne formy pp.
Trzeci krok: aktywizacja percepcji pozazmyslowej
Zaczynamy próby aktywizacji pp, gdy medium jest zdolne do przeżywania żywych, stałych i
łatwych do kontrolowania halucynacji optycznych. Podczas wcześniejszej pracy dana osoba poznała,
że w stanie hipnozy można przeżyć rzeczy, które są niemożliwe na jawie (np. halucynacje). To
zaskakujące przeżycie jest pierwszym kontrargumentem przeciwko podświadomemu powątpiewaniu
w pp. Teraz może łatwiej zaakceptować ów fenomen; można już postawić medium zadanie użycia pp.
W tym stadium musimy znaleźć tylko odpowiednią drogę, aby zadanie pp uczynić wystarczająco
prowokującym dla tej osoby, aby obudzić jej zainteresowanie i wzmocnić motywację. Musimy
doprowadzić do sukcesu podczas pierwszego zadania.
Czasami dla aktywizacji pp wystarczy w tym stadium wyraźny rozkaz. Np. można wziąć
nieprzezroczystą kopertę lub pudełko z jakimś przedmiotem i zażądać od tej osoby wymienienia
zawartości. Często natychmiast otrzymujemy prawidłową odpowiedź.
W innych przypadkach potrzeba większej zachęty. Następne przykłady dadzą Państwu wskazówki
postępowania.
1. (Zadanie polega na rozpoznaniu przedmiotu leżącego pod nieprzezroczystą zasłoną lub w
nieprzezroczystym pudełku; początkowo do takich zadań wybiera się przedmioty o
charakterystycznych formach: klucz, nożyczki, ołówek, obrączkę itd.). W tym pudełku (pod zasłoną)
znajduje się przedmiot i proszę odgadnąć, co to jest. Może pan wziąć pudełko; to pomoże – gdy pan
dotknie pudełka; może pan na krótko otworzyć oczy i popatrzeć na pudełko bez dotykania, później
proszę znów zamknąć oczy. Teraz, gdy oczy są zamknięte, będzie pan widział pudełko tak dokładnie,
jak gdyby oczy były otwarte... Proszę na nie popatrzeć... Gdy patrzy pan na pudełko (zasłonę), staje
się ono powoli przezroczyste. Strona przednia staje się przezroczysta, jak papier, gdy jest tłusty, lub
jak przezroczyste szkło mleczne... Staje się coraz bardziej przezroczysta, aż wreszcie będzie pan
mógł zobaczyć zarysy przedmiotu... Najpierw zobaczy pan niewyraźne kontury, coś jak cień, ale
później obraz przedmiotu będzie coraz bardziej ostry... Jestem pewien, że widzi go pan lepiej, ale nie
powinien pan wytężać wzroku. Proszę czekać i zostawić przedmiotowi czas na wyraźniejsze ukazanie
się... Jego zarysy staną się coraz bardziej ostre i wyraźne... Widzi go pan teraz lepiej i w końcu
zobaczy pan obraz całkiem jasno. Jeśli jakaś część obrazu jest jeszcze niewyraźna – będziemy
czekać, aż się stanie jasna... Ważne jest, aby po prostu czekać, aż stanie się jaśniejsza... Nie ma
pośpiechu, proszę czekać i nie próbować pomagać. Jasny obraz przyjdzie sam z siebie... Proszę nie
próbować wyobrażać sobie owego przedmiotu, nie pozwolić wedrzeć się jakiejś myśli do umysłu.
Proszę nie wyobrażać sobie, że obraz podobny jest do jakiegoś określonego przedmiotu... Proszę
czekać całkowicie pasywnie, a cierpliwość zostanie nagrodzona jasnym, prawidłowym obrazem. Pana
zadaniem jest czekać i obserwować, aż obraz przybierze kształt... Wreszcie ma pan jasny, ostry,
wyraźny obraz przedmiotu i rozpoznaje go. Co pan widzi? (Kiedy medium narzeka, że jeszcze nie
widzi przedmiotu dość wyraźnie, można spytać: jaki przedmiot przypomina ten obraz?).
2. (Eksperyment z dzieckiem). Schowałem gdzieś w domu (lub koło niego) twoją piłkę i nie pozwolę
ci nią grać, jeśli jej nie znajdziesz. Ale pomogę ci jej szukać... Posłuchaj, to ci się spodoba... Wznosisz
się w powietrze, jak Piotruś Pan, i będziesz latać z jednego pokoju do drugiego, wysoko nad domem i
ogrodem, i będziesz szukać swojej piłki, aż ją znajdziesz.
3. (Inny eksperyment z dzieckiem). Patrz, tu jest pięć pudełek i w jednym jest mała lalka. Ale te
pudełka są teraz pięcioma zamkami, a twoja lalka jest księżniczką. Chcę ci opowiedzieć bajkę...
Pewnego razu był sobie zły smok, który porwał księżniczkę i ukrył ją w jednym z tych zamków. Ty
przychodzisz uratować księżniczkę, ale aby to zrobić, musisz najpierw dowiedzieć się, w którym
zamku jest ukryta. Musisz zgadnąć, gdzie jest księżniczka.
4. Z pewnością jest pan ciekaw, co robi teraz pańska matka. Chce pan ją widzieć?... Gdy wsłucha
się pan w mój głos, będzie miał pan wkrótce żywy sen. Miał pan w naszych eksperymentach liczne,
niezwykłe przeżycia; siła mego głosu dała panu wiele żywych wizji, a teraz, dzięki sile mego głosu,
dam panu żywy sen... Sen zacznie się natychmiast... Odwiedzi pan dom rodzinny, a w szczególności
swoją matkę. Nagle znajdzie się pan dokładnie tam, gdzie jest pańska matka, zobaczy pan, co ona
robi... Proszę na nią popatrzeć... Może są inne osoby obok niej... Proszę powiedzieć, co one robią.
5. Nigdy pan nie był w tym pokoju, za zamkniętymi drzwiami. Teraz wejdzie pan tam i sprawdzi,
jakie tam są meble. W wyobraźni podniesie się pan z tego krzesła, musi pan czuć, że pan wstaje,
pójdzie pan do drzwi, a następnie przez drzwi, zdziwi to pana, jak pan łatwo przechodzi. Gdy tylko
znajdzie się pan w tym pokoju, rozejrzy się pan... Proszę to zrobić, proszę się rozglądnąć po pokoju,
zobaczy pan tam okno, meble... Może pan sprawdzić, czy są tam jacyś ludzie... Proszę powiedzieć, co
pan widzi... Jeśli pan chce, może pan na tej kartce naszkicować, gdzie stoją poszczególne meble...
6. (Wariant podejścia do problemu z przykładu 5). Proszę popatrzeć na ścianę i drzwi. Po pewnym
czasie stwierdzi pan ze zdziwieniem, że ściana i drzwi stały się przezroczyste. Może na początku
widzi pan przez nie tylko troszeczkę, jak przez gęstą mgłę... ale później ściana i drzwi staną się
bardziej przezroczyste... Jest to tak, jak gdyby pańskie oczy były aparatem rentgenowskim, będzie
pan widział przez nieprzezroczyste przedmioty... Wyraźniej, jeszcze wyraźniej... (l dalej jak w
przykładzie 1, str. 202), aż będzie pan widział meble jasno i wyraźnie... Teraz proszę powiedzieć,
gdzie znajdują się poszczególne meble.
7. (Zastosowanie pp do celów diagnozy). Patrząc na tego pana, będzie pan miał nagle
“rentgenowskie oczy". Tak, jak promienie rentgenowskie mogą przenikać tkankę i lekarz widzi wtedy
uszkodzone organy, tak samo pan zajrzy do ciała tego mężczyzny i spróbuje stwierdzić, czy ma on
problemy zdrowotne... Jego ubranie staje się bardziej przezroczyste, jego skóra staje się
przezroczysta i zaczyna pan widzieć jego organy wewnętrzne... Układ kostny, mięśnie, organy
wewnętrzne... Każdy organ, który chce pan zbadać... Proszę zbadać wszystkie organy i informować o
każdej zmianie... O wszystkim, co panu wydaje się niezwykłe...
8. Chce się pan dowiedzieć, czy list, którego pan tak pilnie oczekiwał, przyjdzie z poranną pocztą.
Proszę wyobrazić sobie, że stoi pan przed swoim domem... Ujrzy pan dom, a szczególnie skrzynkę na
listy. Teraz jest popołudnie, a więc musimy przejść do jutra, aby zobaczyć, co listonosz panu
przynosi... Przeniesie się pan w czasie, w przyszłość... Widzi pan nadchodzący wieczór, widzi pan
zapadający mrok, światła są zapalane... Pan to widzi, nieprawdaż?... Proszę iść dalej w przyszłość...
Będzie noc... Później nastąpi poranek. Jutrzenka... Jaśniej... Teraz proszę popatrzeć na dom, jest
wcześnie rano... i czekamy tylko na to, że przyjdzie listonosz i jeśli przyjdzie, proszę popatrzeć, co on
panu przynosi...
9. Proszę teraz wstać i próbować czytać moje myśli. Będę stał za panem i myślał o ruchu, który
chciałbym, aby pan wykonał. Może to być ruch jakiejś części pańskiego ciała... Proszę czekać, w
końcu poczuje pan impuls, swego rodzaju przymus, aby wykonać ruch. Proszę go wtedy zrobić...
Proszę jedynie czekać... Proszę czekać, aż będzie pan pewny, że czuje pan ruch, który chciałbym,
aby pan wykonał.
10. Proszę wziąć ten przedmiot do ręki; w przeszłości stało się z nim coś niezwykłego. Proszę więc
odkryć przeszłość tego przedmiotu i opisać to niezwykłe zdarzenie, które miało miejsce... Może pan
zobaczyć i opisać jego właściciela... Będzie pan miał uczucie, że idzie pan w przeszłość, aby
zobaczyć historię tego przedmiotu... Proszę czekać, aż zobaczy pan wyraźnie... Proszę powiedzieć,
co pan widzi?...
W niektórych z tych dziesięciu przykładów rozpoznajemy wyraźnie wysiłek eksperymentatora
zmierzający do podniesienia motywacji danej osoby. Oczywiście dopuszczalne jest znalezienie innej
metody, która bardziej nadaje się dla osoby przez Państwa hipnotyzowanej.
Podczas przeprowadzania eksperymentów wędrującego jasnowidzenia oraz przy życzeniu, aby
medium widziało daleką miejscowość, powinno się zaprowadzić je tam (w jego imaginacji) i upewnić
się, że jest w tej miejscowości, o którą Państwu chodzi. Proszę wykorzystać mapę, dokładnie opisać
medium drogę, kazać iść za przedmiotem lub osobą, która została przeniesiona do tej miejscowości
(albo pochodzi z tej miejscowości, jak w eksperymentach psychoskopicznych).
*
Bardzo często impresje pp nie pojawiają się natychmiast, lecz obraz rozwija się stopniowo. Typowy
przykład na taki stopniowy rozwój impresji pp dajemy w poniższym szkicu eksperymentu, w którym
medium miało za zadanie zidentyfikować przedmiot leżący za nieprzezroczystą zasłoną. (Chodziło o
matowo błyszczące nożyce, jak widać na rys. A).

Medium opowiada:
Najpierw ukazał się szereg zmieniających się szybko obrazów, jak w zbyt szybko puszczonym
filmie. Następnie ukazał mi się metaliczny kolor z lekkim połyskiem. Potem spiczasty kąt i tępy kąt...
ale nie byłem zdolny zlokalizować dokładnie kątów w pomieszczeniu. Później kąty stały się
wyraźniejsze. Zauważyłem, że to były dwa ostre kąty o wierzchołkach zwróconych ku sobie. Kolor
metaliczny był wzdłuż obu tępych kątów (wyglądało to jak na rysunku B)... Przypominało mi to dwa
skrzyżowane ołówki... Jeśli powiedziałem, że wyglądało to jak dwa skrzyżowane ołówki, to mam
rzeczywiście wrażenie, że chodzi tu o dwa skrzyżowane przedmioty... ale z pewnością nie są to
ołówki... Końce odwrócone ode rnnie są ostre... ale zwrócone do mnie – nie chcą się ukazać. Nie
mogę ich jeszcze jasno rozpoznać. Zdaje mi się, jakby dwa koła podnosiły się z gęstej mgły... To są
nożyce.
Czasami podświadoma obrona danej osoby przed pp jest tak silna, że impresje pp nie mogą
przybrać kształtów. Zadanie stosowania pp może się wydać danej osobie niemożliwe, gdy jest
postawione zbyt bezpośrednio. Musimy obejść tę barierę i przedstawić zadanie pp w sposób nie
budzący podejrzliwości. Trzy poniższe przykłady zobrazują, jak należy postępować w takich
przypadkach.
Przykład 1.
W drodze na seans hipnozy mężczyzna, z którym eksperymentujemy, przechodził obok
samochodu przy wjeździe (przypuszczamy, że zauważył kolor samochodu, ale nie zwrócił uwagi na
tablicę rejestracyjną); następnie wszedł on do przedpokoju, w którym znajdowało się kilka mebli
(meble prawdopodobnie sobie przypomina); na ścianie w przedpokoju wisiał obraz przedstawiający
wiejski dom, konie i pojedyncze drzewa dookoła (zakładamy, że mężczyzna przypomina sobie
kompozycję obrazu, ale nie zapamiętał dokładnej liczby koni i drzew). ...następnie widzi pan siebie,
wchodzącego do biura. Zanim wszedł pan do tego domu przechodził pan obok samochodu. Proszę
sobie wyobrazić, że idzie pan do samochodu. Proszę popatrzeć na samochód i powiedzieć, jakiego
jest koloru i jaki to model... Musi pan widzieć samochód bardzo wyraźnie. Jeśli są jakieś zadrapania
lub brudne miejsca na lakierze – zauważy je pan... Widzi pan jakieś uszkodzone miejsca? Proszę
popatrzeć na samochód bardzo uważnie – a pana wizja stanie się bardzo żywa i bardzo wyraźna.
Widzi pan także tablicę rejestracyjną... Proszę popatrzeć na tył samochodu... Stamtąd widać tablicę
rejestracyjną lepiej... Zobaczy pan tablicę rejestracyjną całkiem wyraźnie i oczywiście resztę
samochodu... Widzi pan tablicę rejestracyjną? Zobaczy ją pan całkiem wyraźnie. Będzie pan w stanie
ją odczytać... Teraz proszę przeczytać numer... Po wejściu do domu wszedł pan do przedpokoju.
Proszę teraz tam pójść, przyjrzeć się pojedynczym meblom i opisać je... Zobaczy pan je wszystkie
całkiem jasno... Proszę opisać, co pan widzi... A teraz proszę popatrzeć na obraz na ścianie... Proszę
go opisać... Czy widzi pan wyraźnie cały obraz wraz z ramą? Na obrazie – jak pan widzi – nie powinno
być zamglonych miejsc... Widzi pan wyraźnie?... Dobrze. A teraz chcę wiedzieć, czy pan jasno widzi:
proszę policzyć drzewa na obrazie... Ile jest na nim koni?
Przykład 2.
W wyobraźni wstanie pan z krzesła i pójdzie tam, w róg pokoju. Może pan się rozejrzeć, zobaczy
pan w tym pokoju poszczególne meble... Później proszę się odwrócić i zobaczyć swoje ciało siedzące
ciągle na krześle... Proszę się sobie przyjrzeć, zobaczy pan siebie całkiem wyraźnie... (Do tego
miejsca nie musi być pp; wszystkie wizje danej osoby mogą polegać wyłącznie na jej pamięci).
Oczywiście zobaczy pan w tym pokoju wszystko całkiem wyraźnie. Nie tylko pańskie ciało, ale również
mnie. Pan wie, że siedzę obok pana, widzi mnie pan wyraźnie... Proszę opisać moją pozycję.
(Jeszcze nie musi zaznaczać się pp, jeśli zajmę taką samą pozycję, jak poprzednio, którą sobie
przypomina dana osoba. Oczywiście, mogę zmienić swoją pozycję, ale muszę jednakże uważać na to,
żeby dana osoba nie zauważyła i nie słyszała tej zmiany. Jeśli medium opisze moją zmienioną
pozycję prawidłowo, udowodni, że zadziałało pp). Chciałbym więc, żeby pan siebie całkiem wyraźnie
widział. Proszę podejść troszkę bliżej... A teraz chciałbym, żeby pan widział każdy szczegół pańskiego
ubrania... Rozróżni pan szczegóły swojej twarzy... Pana zamknięte oczy, nos, usta... i skrzyżowane na
piersiach ręce... widzi pan swoje ciało rzeczywiście wyraźnie?... Dobrze. Przetestuję teraz ostrość i
wyrazistość pana wizji, np. pański zegarek. Proszę popatrzeć na swoją rękę, zobaczy go pan całkiem
wyraźnie. Zobaczy pan palce, paznokcie... A teraz proszę popatrzeć na swój zegarek, l znowu
zobaczy pan wszystko wyraźnie, cyferblat i cyfry na nim... Jeśli pan chce, może pan podejść jeszcze
bliżej... Musi pan to widzieć rzeczywiście tak ostro, jak gdyby pana oczy były otwarte... Widzi pan,
tak?... Możemy poczekać, aż będzie wyraźniej... Zobaczy pan także wskazówki zegarka... Również
całkiem ostro... Widzi pan je wyraźnie... obie?... Proszę czekać i nic sobie nie wyobrażać... Tylko
czekać, aż ukażą się panu wskazówki... Sądzę, że musi pan je teraz wyraźnie widzieć... nieprawdaż?
Proszę zapamiętać pozycję obu wskazówek i proszę mi teraz powiedzieć, jaki podają czas. (Nie musi
to koniecznie wskazywać na percepcję poza-zmysłową; dana osoba może ocenić czas racjonalnie,
jednak znajdujemy się teraz na krawędzi pp). Proszę popatrzeć na mój zegarek, zobaczy go pan
równie wyraźnie, jak przedtem swój własny. (W międzyczasie przestawiam niezauważalnie wskazówki
mego zegarka). Widział pan wyraźnie swój zegarek, i to jest teraz to samo zadanie, a więc może pan
łatwo zobaczyć mój zegarek... Zaraz go pan zobaczy... Proszę na niego popatrzeć... Proszę bliżej
podejść, jeśli to panu pomoże... Proszę spojrzeć na cyferblat... Widzi pan go jasno... Cyferblat... a na
nim cyfry... Wskazówki... Obie... i proszę znowu podać czas... Spieszy się mój zegarek czy późni?...
Proszę podać mi dokładnie czas, który on wskazuje. (Jeśli medium określi prawidłowo czas –
udowodni działanie pp). A teraz proszę popatrzeć na mnie... Widzi mnie pan wyraźnie?... Musi mnie
pan cały czas wyraźnie widzieć... Teraz wstanę... Proszę patrzeć dalej na mnie, musi mnie pan
wyraźnie widzieć... Proszę poruszać się według moich ruchów... Zrobię parę kroków... (Idę za daną
osobę i przyjmuję jakąś szczególną pozycję). Proszę patrzeć dalej na mnie... Widzi mnie pan
wyraźnie?... Moją głowę, ciało, ręce, nogi... A teraz proszę opisać moją pozycję.
Przykład 3.
(Biorę mały przedmiot do ręki – monetę, spinacz, kawałek kredy itp.). Proszę popatrzeć na moją
pięść... Może pan otworzyć oczy na jakiś czas... Teraz proszę zamknąć oczy i zobaczy pan moją
pięść tak samo wyraźnie, jak z otwartymi oczyma... Proszę popatrzeć na moją ściśniętą pięść... A
teraz ma pan “oczy jak rentgen". Tak samo jak promienie rentgenowskie mogą przenikać przez
tkankę, będzie pan widzieć przez moją rękę. Zobaczy pan moją przezroczystą skórę... Zobaczy pan
moje kości. (Nie musi to być pp, wizja może polegać na anatomicznej wiedzy danej osoby). Czy to nie
jest zadziwiające, jak łatwo mógł pan zobaczyć kości w mojej ręce?... Z podobną łatwością zobaczy
pan teraz przedmiot, który trzymam w ręce. Zacznie pan widzieć jego zarysy... Zobaczy go pan
lepiej... Przedmiot w mojej ręce... Proszę poczekać, aż zobaczy go pan wyraźnie... A teraz proszę
powiedzieć, co pan widzi? Należy zwrócić baczną uwagę na ważny warunek wszystkich tych
eksperymentów: medium może tylko pasywnie czekać na nadchodzące impresje. Musi pozwolić na
przyjście impresji. Każdy wysiłek i aktywne staranie się danej osoby, by wywołać impresje poprzez
aktywną koncentrację, pogorszy wyniki eksperymentu.
Krok czwarty: doskonalenie percepcji pozazmysłowej
Jeśli dana osoba otrzymała już pierwsze impresje pp i jako takie je rozpoznała, to znaczy, że
podświadome bariery obronne zostały zniesione i możemy liczyć się z tym, że o wiele łatwiej
doświadczy ona następnych.
Główna praca jest jednak przed nami. Polega ona na stopniowej integracji pp, jako kolejnego
pożytecznego zmysłu, z osobowością medium. Musi w tym celu przyzwyczaić się do pp i umieć ją
stosować pewniej, według potrzeby i w różnych sytuacjach. Zresztą, po pierwszym sukcesie zdolność
pp jest bez wątpienia niedoskonała. Tak samo jak inne zmysły – pp jeszcze bardziej ulega
złudzeniom, zniekształceniom i błędom. Proszę pamiętać, że ten talent ujawnia się, gdy dana osoba
jest zahipnotyzowana (jest wtedy bardzo podatna na sugestię i różne wpływy: jej własnych myśli,
przekonań lub życzeń, jej wiedzy i wspomnień o przeszłych zdarzeniach, słów hipnotyzera itd.).
Wszystkie te wpływy mogą kształtować jakość jej pp i zniekształcić impresje.
Oto główne źródła błędów, których należy unikać:
1. Błędy wypływające z sugestii hipnotyzera. Takie błędy są częste, ponieważ osoba
zahipnotyzowana jest bardzo podatna na sugestię.
2. Wpływ autosugestii i przypuszczeń medium; impresje mogą ulec wpływom własnych życzeń,
obaw i przypuszczeń.
3. Niewyraźne wizje: ukazujące się obrazy widziane są często niewyraźnie (jak za zasłoną oparów)
lub tańczą danej osobie przed oczyma. Jeśli obrazy są widziane niewyraźnie lub szybko się zmieniają
– łatwo można przeoczyć szczegóły. Prawidłowe, lecz fragmentaryczne impresje są źle układane –
powstaje więc fałszywy obraz.
4. Złudzenia i halucynacje typowe dla normalnego postrzegania zmysłowego.
5. Wpływ zmęczenia i niedyspozycyjności. Jeśli dana osoba jest zmęczona lub niedysponowana z
powodu choroby, nieuwagi lub niechęci do eksperymentu, to najprawdopodobniej dojdzie do utraty
zdolności pp.
6. Błędy tłumaczenia: medium może mieć prawidłowe wizje, lecz źle zrozumieć ich znaczenie.
7. Błędy odtwarzania: medium może mieć prawidłowe wizje, ale jeśli je niedokładnie opisze (np. źle
się wyrazi lub narysuje nieporadny szkic), eksperymentujący może to źle zrozumieć i wyciągnąć
błędne wnioski.
8. Błędy w ocenie czasu. Gdy medium postrzega sceny z przeszłości (lub przyszłości) – ocenia je
niekiedy nieprawidłowo w interwałach czasu: zazwyczaj są one za krótkie. Z tym związana jest
trudność ułożenia dłuższych scen w porządku chronologicznym; często dana osoba pamięta sceny
tylko fragmentarycznie i z trudem przychodzi jej połączyć je w prawidłowy związek czasowo-
przestrzenny.
9. Metodyczne błędy eksperymentującego, do których może dojść np., gdy eksperymentujący
popędza daną osobę i nie zostawia jej czasu na wykonanie zadań z konieczną starannością. Dana
osoba czyni wtedy pospieszne wypowiedzi o faktach, których nie jest pewna (a z powodu braku czasu
nie jest w stanie ich zweryfikować).
10. Często przy rozwiązywaniu zadań medium ulega telepatycznym wpływom mylących myśli
innych osób. (Podobny wpływ umysłowej impregnacji lub tzw. efekt soczewki należą do tej samej
kategorii zakłóceń).
Tylko praktyka nauczy, jak ustrzec się tych wszystkich błędów. Dlatego ważne jest, by pp danej
osoby początkowo ćwiczyć na łatwych zadaniach, podczas których impresje pp dadzą się natychmiast
zweryfikować, dzięki czemu można się uczyć na błędach. Dopiero później, gdy powiodą się łatwiejsze
zadania, można się odważyć na zadawanie ćwiczeń bardziej skomplikowanych.
Ważne jest, że dana osoba poprzez praktykę nauczy się, jak odróżnić fałszywe impresje od
prawidłowych. Niestety, nie ma na to ogólnie obowiązujących reguł. Charakterystyczne cechy, na
podstawie których odróżnia się prawidłowe impresje od fałszywych, są dla każdej osoby inne; dlatego
każdy musi znaleźć własne kryteria. Gdy się nie ma żadnych punktów odniesienia, należy zastosować
następującą ogólną regułę: im wyraźniejsza, żywsza i bardziej stała wizja, tym większa szansa, że jest
ona prawidłowa.
*
Z czasem nie tylko można nauczyć się unikania błędów, lecz również poprawić (wraz z
zastosowaniem pp) sprawność innych zmysłów; np. świadomie przekształcić nadchodzące impresje
pp w formy, które są najbardziej korzystne dla postawionego jej zadania.
Daje się to najlepiej zobrazować na następującym przykładzie. Dana osoba miała za zadanie
rozpoznać leżący za nią przedmiot (była to mała czarna płyta gramofonowa, mająca około 10 cm
średnicy, leżąca na białym papierze). Dana osoba tak opisywała swoje impresje: “płaski, ciemny
krążek o średnicy mniejszej niż 10 cm". Następnie wyobraziła sobie, że dotyka tego przedmiotu i
opisała wrażenia dotyku: “Jest szorstki, twardy". Potem wróciła do obrazu wyobraźni, zmieniła swoją
pozycję (proszę zwrócić uwagę: to było zdarzenie poza ciałem!) w taki sposób, że mogła oglądać
przedmiot pod światło: “Są na tym rowki... to jest płyta".
Prawdziwe mistrzostwo można osiągnąć tylko przez doświadczenie. Złożoność związanych z tym
problemów powinien pokazać następujący, dość prozaiczny (ale praktyczny) przykład. Chcielibyście
poznać przyszłe ruchy cen na rynku, chcecie znać wcześniej jutrzejszą cenę pszenicy. Do wyboru
macie Państwo kilka rodzajów postępowania:
1. Możecie spowodować zdarzenie poza ciałem: medium będzie odczuwać swoją obecność
cielesną na giełdzie towarowej i obserwować tam wszystkie notowania.
2. Może mieć wizję, że przeczyta wszystkie konieczne informacje w gazetach.
3. Może mieć impresje, że słucha w radiu wiadomości i notowań cen.
4. Są oczywiście jeszcze inne możliwości. Można np. rozwinąć podświadomy, intuicyjny wgląd w
przyszłość i wiedzieć, jakie towary najlepiej się sprzedają lub kupują – bez szukania określonego
świadomego przeżycia. Można preferować motoryczną reakcję lub starą praktykę otrzymywania
odpowiedzi przez wahadełko. Zakres możliwości jest nieograniczony.
Na powyższym przykładzie możemy zobrazować różne źródła błędów, które źle wpływają na
jakość pp. Przyjmijmy, że prognoza mówi o wzroście ceny pszenicy. W związku z tym ubijacie interesy
w nadziei osiągnięcia zysku. Następnego dnia okazuje się, że cena spadła i ponosicie straty. Gdzie
może tkwić przyczyna błędu?
Na to składają się niezliczone przyczyny, wynikające z zawiłości ludzkiego umysłu.
Przeszkadzający wpływ mógł mieć swe źródło w umyśle danej osoby, jak również w umyśle
eksperymentującego (lub innej obecnej tam osoby). Jesteśmy w stanie wskazać różne czynniki
wpływu na podstawie kilku przykładów:
1. Może oczekuje pan (lub osoba z eksperymentu) wzrostu cen na podstawie rozumnych
rozważań, opartych na znajomości rynku.
2. Może życzy pan sobie (lub osoba z eksperymentu) wzrostu cen i przeżycie odzwierciedla
spełnienie życzenia.
3. Może obawia się pan spadku cen i przeżycie odzwierciedla (w zniekształcony sposób) pana
obawy.
4. Może słyszał pan (lub osoba z eksperymentu) komentarz radiowy lub czytał pan w gazetach, że
należy liczyć się ze wzrostem cen pszenicy; przeżycie odzwierciedla wtedy tylko ukryte ślady
wspomnień w pana umyśle.
5. Może właśnie nadawany był w radiu komentarz o spadku cen i przeżycie odzwierciedlało swego
rodzaju ukryty opór.
6. Pan (lub osoba z eksperymentu) podsłuchał rozmowę grupy wpływowych osób, mówiących o
wzroście (lub spadku) cen.
7. Pan (lub osoba z eksperymentu) zarobił niedawno na zwyżce ceny pszenicy i myśl o
wzrastającej cenie pszenicy jest przyjemnym wspomnieniem.
8. Pan (lub osoba z eksperymentu) stracił na zwyżce (spadku) ceny pszenicy i podświadomość
“cierpi" na to wspomnienie.
9. Może pp danej osoby funkcjonuje, ale z powodu negatywnego nastawienia informacja obróciła
się w błąd uwarunkowany psi.
10. Co gorsza: jeśli powtórzy pan eksperyment z określaniem cen (mając nadzieję na uzyskanie w
ten sposób swego rodzaju niezależnej weryfikacji), nie osiągnie pan celu, ponieważ wspomnienie
wcześniejszego przeżycia może wpłynąć na następne i otrzyma pan jedynie powtórkę, nawet jeśli
pierwsze się nie zgadzało.
Można przytoczyć jeszcze inne zakłócające wpływy minionych psychologicznych procesów. Są
one jednak tak liczne, kompleksowe i zawiłe, że trudno się ich ustrzec. Bardzo łatwo przeoczyć
niespodziewane źródło błędów, zniekształcające impresje pp.
Dlatego ważne jest przypominanie danej osobie o opróżnianiu umysłu, wyłączeniu wszystkich
myśli, tak aby zostały zapomniane wszystkie życzenia, obawy, przekonania, przypuszczenia i
racjonalne myślenie. Powinno się tylko cierpliwie czekać na nadchodzące impresje, będąc samemu
całkowicie niezaangażowanym emocjonalnie.
*
Następujący przykład pokaże nam, w jaki sposób nauczyć medium rozróżniania między
prawidłowymi a fałszywymi impresjami: proszę sobie wyobrazić, że zastosowałem technikę
przedstawioną w przykładzie 2 (na str. 209). Stojąc tak, by dana osoba mnie nie widziała, poleciłem jej
opisać moje ruchy i moją pozycję. Podniosłem lewą rękę nad głowę, prawą na wysokość barku.
Medium może to opisać tak: “Podnosi pan ręce... widzę, że unosi je pan nad głowę".
Bez wątpienia dana osoba otrzymała fragmentaryczną impresję pp o podnoszeniu rąk, ale zmyliła
ją moja podniesiona nad głową ręka i przewidywała równoległy ruch mojej prawej ręki, nie widziała
zatrzymania jej na wysokości barku, lecz sądziła, że widziała jej ruch nad głową.
W tej sytuacji eksperymentator postąpi następująco: Proszę mi powiedzieć, czy widzi pan obie
moje ręce jednakowo wyraźnie? (Medium najprawdopodobniej odpowie, że obraz mojej lewej ręki jest
wyraźniejszy). ... A więc widzi pan moją lewą rękę lepiej, ponieważ ta impresja jest prawidłowa,
natomiast pomylił się pan, co do prawej ręki: znajduje się ona w innym położeniu. Tylko moja lewa
ręka jest nad głową. Ponieważ pan wie, że moja prawa ręka nie jest w położeniu, w którym pan ją
widzi, proszę czekać, aż ją pan zobaczy gdzie indziej i porównać jasność wizji. Proszę popatrzeć, jak
wyraźnie widzi pan moją lewą rękę. Jeśli widzi pan moją prawą rękę tak samo jasno i wyraźnie, to
pańska wizja jest przypuszczalnie prawidłowa... Następnym razem proszę pamiętać, jak różnie widział
pan moje obie ręce. Proszę opisać tylko impresje, które są tak jasne, jak wizja mojej lewej ręki... Jeśli
się ukaże coś takiego, jak wizja mojej prawej ręki, proszę pamiętać, że mógł się pan pomylić.
Na przykładzie tym widać, jak wielkiej uwagi wymaga takie eksperymentowanie, i że osoba
hipnotyzowana musi być bardzo ostrożna w poszukiwaniu charakterystycznych cech, pozwalających
określić, czy jej impresje były prawidłowe, czy też nie.
To nie spełnia jednak głównego warunku skutecznego funkcjonowania pp: osiągnięcia takiego
stanu umysłu, w którym wszystkie myśli są zatrzymane.
Znajdujemy się rzeczywiście w paradoksalnym położeniu: dla aktywizacji pp musimy powstrzymać
wszystkie myśli, a umysł mieć całkowicie pusty. Z drugiej strony musimy być czujni, by odróżnić
prawidłowe impresje pp od fałszywych, i zaktywizować wszystkie siły naszego logicznego,
krytycznego myślenia. Pustka umysłu nie pozwala na logiczne myślenie i odwrotnie. Jedno wyklucza
drugie.
Rozwiązaniem tego dylematu jest nauczenie medium pracy na zmieniających się głębokościach
stanu hipnozy: najpierw musi uspokoić swoje myśli (wpada w “głębszy" stan). W tym stanie “pustki
umysłu" aktywizuje się pp i osoba hipnotyzowana otrzyma żądaną impresję. Gdy tak się stanie –
powraca do normalnego stanu lub do “lekkiej hipnozy", w której logiczne myślenie pozwala jej ocenić
wszystkie zasadnicze cechy impresji i ocenić ich prawidłowość. Jeśli dojdzie do wniosku, że jej
impresje nie są dostatecznie pewne lub konieczna jest dodatkowa ocena, może ponownie wejść w
głębszy stan, otrzymać nowe impresje, ocenić je w mniej głębokim stanie itd.
Proces zmiany głębokości stanu hipnozy daje się kontynuować tak długo, jak długo jest to
konieczne. Doświadczona osoba może się nauczyć uzyskiwać zmiany bez szczególnej instrukcji
hipnotyzera. Zmiany mogą następować bardzo szybko – w ciągu kilku sekund.
*
Należy wskazać na ogólną cechę stosunku do medium podczas czwartego kroku treningu pp: gdy
w trzecim kroku próbowaliśmy podwyższyć wrażliwość danej osoby na sugestię i wykorzystać tę
wrażliwość jako pomoc w pierwszych wysiłkach aktywizacji pp, w czwartym kroku chcemy osiągnąć
odwrotność: zredukować wrażliwość danej osoby na sugestię. Zachęcamy ją do krytycznej oceny
wszystkiego – impresji pp, procesów umysłowych, które mogą wpływać i zniekształcać jej impresje, a
nawet słów hipnotyzera, mogących przez nie zamierzone sugestie ujemnie wpływać na wysiłki danej
osoby (np. jeśli nie ukrywają one jego przekonań, życzeń lub obaw).
W miarę, jak dana osoba będzie uczyć się stosować pp w różnych sytuacjach, rozwinie swoje
własne strategie dla najkorzystniejszego wykorzystywania pp (np. oprze się na wizualnej formie pp
podczas wykrywania zdarzeń wizualnych). Przy wykrywaniu akustycznych zdarzeń sięgnie do form
akustycznych itd. Podczas stosowania wędrującego jasnowidzenia będzie w stanie relatywnie
swobodnie zmieniać swoją pozycję i nawet “przenieść" się do odległych miejscowości, w których nigdy
przedtem nie była. Jeśli będzie znajdować się w obcym mieście, opisze charakterystyczne znaki, które
pomogą jej w orientowaniu się, lub będzie odczytywać nazwy ulic, a hipnotyzer może sprawdzać jej
wypowiedzi z mapą i udzielać dalszych wskazówek.
Ten zaawansowany rodzaj postępowania podobny jest do sytuacji badawczych, w których
wykorzystujemy dzisiaj fale radiowe. Np. naukowiec na pokładzie okrętu wysyła nurka, aby zbadał dno
morskie. Otrzymuje od niego żądane informacje i udziela mu wskazówek co do dalszego
postępowania. Jeśli astronauta wysłany został w kosmos i pozostaje w łączności z centrum lotów, to
otrzymuje wskazówki i przekazuje informacje, które uzyskał podczas lotu.
Jeśli dana osoba jest fachowcem w jakiejś dziedzinie (np. lekarz rozwija i stosuje pp do celów
diagnozy), wzrasta wartość, skuteczność i stosowalność pp. Może on więc ocenić swoje impresje pp z
punktu widzenia wiedzy specjalistycznej. Jego wiedza udzieli wskazówek, dzięki którym zostanie
wybrana optymalna strategia postępowania: w określonej sytuacji dana osoba będzie wiedzieć lepiej,
czego musi szukać. Będzie oprócz tego mogła zdać sprawozdanie używając fachowej terminologii z
danej dziedziny wiedzy i dokładniej przedstawić najważniejsze fakty, czyniące to sprawozdanie
bardziej wartościowym.
Dlatego oczekujemy, że w przyszłości ludzie stosujący pp będą się specjalizować w rozwiązywaniu
zadań z określonych dziedzin wiedzy – tak jak dziś lekarze specjalizują się w chirurgii, ginekologii,
psychiatrii, onkologii, stomatologii itd.
Te rozważania prowadzą nas do bardzo zaawansowanego stosowania pp, które można osiągnąć
po długim okresie treningu, gdy rzeczywiście opanuje się używanie pp jako dodatkowego zmysłu, nie
będzie już potrzebny hipnotyzer, którego rola od początku polegała na pomaganiu w osiągnięciu stanu
umożliwiającego wystąpienie pp.
Piąty krok: świadoma kontrola
Tu medium zaczyna stosować pp samodzielnie, bez jakiejkolwiek pomocy hipnotyzera.
Hipnotyzer może pomagać w osiągnięciu celu końcowego, dając posthipnotyczne sugestie,
umożliwiające późniejsze wprowadzanie się w prawidłowy stan umysłu bez pomocy z zewnątrz i
stosowanie pp.
Taki jest też cel opisanego w załączniku B postępowania przy samorozwijaniu się. Oba procesy są
zresztą podobne. Dla uniknięcia powtórzeń istotne informacje zostały podane w dwu załącznikach;
dlatego są one – oprócz innych informacji z poprzednich rozdziałów – ważne dla osób uczących się
percepcji pozazmysłowej.
Hipnotyzer, stosujący podejście zgodnie z załącznikiem A, może chcieć przejąć niektóre
sformułowania z załącznika B. Z drugiej strony student, chcący dokonać samorozwoju według
wytycznych załącznika B, powinien znać informacje z załącznika A. Powinien pamiętać przede
wszystkim o tym, że żywe wizualne obrazy są niezbędne do pewnego funkcjonowania pp. Powinien
znać różne źródła błędów, mających początek w głębi psychiki użytkownika pp.
Również po zakończeniu treningu pp sprawność ta nie pozostaje statyczna i niezmienna. Przede
wszystkim każda psychiczna, podobnie jak każda ludzka zdolność, ulega licznym wpływom.
Sprawność pp rozwija się i podlega zmianom. Nowe charakterystyczne cechy mogą być nabyte, a
dawne – stracone. Zdolność pp, którą się już uzyskało, jest więc zdolnością dynamiczną.
Odwracalne wahania mają zazwyczaj swoją przyczynę w częściowo zmieniającym się stanie
psychicznym danej osoby, np. w zmęczeniu, w chorobie, w niezdolności do koncentracji,
spowodowanej przez jakieś silne osobiste przeżycie, zmartwienia i inne czynniki. Nieodwracalne
zmiany występują głównie jako następstwa okresowo długich przemian motywacji danej osoby.
Odzwierciedlają zmiany zainteresowań i społecznych uwarunkowań (np. może się zwiększyć
zainteresowanie danej osoby diagnostyką chorób dzięki jej osiągnięciom w tej dziedzinie, przy
jednoczesnym zaniku sprawności w innych dziedzinach). Również zanikają sprawności długo nie
ćwiczone. Stwierdzamy jeszcze raz, ze z pp dzieje się to samo, co z każdą inną sprawnością. Jeśli
społeczne uwarunkowania (drwiny przyjaciół) uczynią stosowanie pp nieprzyjemnym lub
niepożądanym, można również stracić tę umiejętność.
Jak widzimy, problem kontroli pp przewyższa czysto psychologiczne rozważania. Pierwszy
problem polegał na rozwijaniu i trenowaniu pp. Jeśli więc chcemy posiadać je jako stale dyspozycyjną
umiejętność, powstaje drugi problem: ważne jest, aby utrzymać pierwotną motywację danej osoby.
Może to być trudne, ponieważ często występują kompleksowe socjologiczne czynniki (także – nie
kontrolowane). Czasami nawet trudno jest rozpoznać czynniki zmieniające motywację i przez to
również pogarszają się wyniki.
Bez wątpienia nie będzie całkowitej kontroli nad pp, dopóki ta zdolność nie zintegruje się
emocjonalnie i psychicznie w życiu każdego człowieka oraz moralnie i prawnie w życiu społeczeństwa.
Percepcja pozazmysłowa musi być najpierw zaakceptowana jako właściwość indywidualnie pożądana
i społecznie cenna.

ZAŁĄCZNIK B
Rozwijanie własnej percepcji pozazmysłowej

Niniejszy proces rozwijania pp polega na tych samych zasadach, co poprzednio omówiona metoda
hipnotyczna: na spowodowaniu prawidłowego stanu umysłu, czekaniu na nadchodzące impresje pp i
ich ostatecznej ocenie w celu usunięcia możliwych błędów i uczynienia dokonań pp bardziej pewnymi.
Wiedza o pp i jej funkcjonowaniu (którą przyswoiliśmy sobie w poprzednich rozdziałach) pomoże
każdemu uczącemu się przystosować kreatywnie tę metodę do swoich osobistych potrzeb.
*
Proszę zrobić więc zdecydowany krok od teorii do praktyki: proszę nagrać na taśmę samemu lub
przy pomocy przyjaciela/przyjaciółki kurs rozwijania własnej percepcji pozazmysłowej. Większy
entuzjazm nastąpi, jeśli nasze wysiłki w pobudzaniu i rozwijaniu waszego szóstego zmysłu dadzą
pierwsze sukcesy.
Rozwijanie pp jest procesem twórczym. Ponieważ ludzie różnią się od siebie, również proces
treningu musi być zróżnicowany tak, aby jak najlepiej odpowiadał indywidualnym potrzebom i
strukturze osobowościowej każdego uczącego się. Kreatywnie przystosowane postępowanie
doprowadzi szybciej do sukcesu niż sztywny schematyczny proces, niewątpliwie zaniedbujący
indywidualne różnice. Odpowiednio dopasowane postępowanie czyni trening przyjemniejszym i
weselszym dla ucznia, stymuluje jego wysiłki, aktywizuje zainteresowanie i powoduje ogólnie
korzystniejsze nastawienie.
Przystosowanie zależy często od formy pp, którą chcielibyśmy rozwijać. Jeśli dążymy do zdarzeń
poza ciałem, mogących prowadzić do pp (w rodzaju wędrującego jasnowidzenia), powinien nam
odpowiadać lot balonem. Jeśli natomiast wolimy spokojniejsze zdarzenie, można wywołać we śnie
prorocze marzenie lub spróbować się w psychologii i preferować spokojną jazdę łódką. Jeśli
wybierzemy zdarzenie przyszłościowe – wyobrazimy sobie lot balonem lub podróż łódką w przyszłość.
Część 1: Zapis na taśmie magnetofonowej. Ogólna instrukcja
[polski wydawca tej książki prezentuje Państwu pełny tekst, zawarty na taśmach
magnetofonowych, które czytelnicy anglosascy mogli nabyć wraz z książką]
Drogi Czytelniku,
Jestem Milan Ryzl, autor książki, którą Państwo właśnie przeczytaliście. Urodziłem się i
wychowałem w Czechosłowacji – co można rozpoznać po moim akcencie. Podczas przygotowywania
tych nagrań stanąłem przed alternatywą: kazać czytać wskazówki tego kursu profesjonalnemu
spikerowi lub – mimo mego akcentu, może trochę przeszkadzającego niektórym słuchaczom – mówić
samemu do mikrofonu. Po wielu rozmyślaniach podjąłem decyzję i mówię bezpośrednio do Państwa.
Gdyby za mnie uczynił to ktoś inny, musielibyśmy zrezygnować ze ścisłego bezpośredniego kontaktu,
który uważam za szczególnie cenny dla naszych przyszłych postępów. Mam szczerą nadzieję, że brak
językowej perfekcji nie jest rzeczywistą przeszkodą dla naszego wzajemnego zrozumienia i sądzę, że
ten kurs przyniesie Państwu wiele korzyści i wiele przyjemnych przeżyć.
Głównym celem naszego programu ćwiczeń będzie rozwijanie pp, będącej nowym zmysłem, i tym
zmysłem – tak jak każdym innym – powinniście Państwo nauczyć się posługiwać. Ostatecznie musicie
być w stanie wykorzystywać go w codziennym życiu. Nowy zmysł jest nieograniczenie bardziej
wszechstronny od znanych, klasycznych pięciu zmysłów i może przynieść ogromne korzyści. Proszę
pamiętać o jednym – rozwijanie pp nie jest prostą sprawą i można się do tego łatwo zrazić. Jeśliby
trening i stosowanie były faktycznie tak proste, każdy umiałby już posługiwać się pp. Bez wysiłku
trudno jest coś osiągnąć w życiu. Dotyczy to także pp. Nie jest to szybki proces, dający gotową do
użycia pp; nie ma czarodziejskiej różdżki, której dotyk, jak przez cudowne, nagłe olśnienie wyzwala
ten talent. Należy sobie na to zasłużyć. Proszę pomyśleć: sukces naszej metody wymaga
prawdziwego, zdecydowanego wysiłku i nieco uporu. Proszę zapamiętać: wysiłek i upór.
Percepcja pozazmysłowa następuje tylko w szczególnym stanie świadomości, tzn. w swego
rodzaju stanie granicznym między snem a jawą. W tym stanie stały strumień myśli ustaje, świadomość
zatrzymuje się na jednej określonej myśli, a Państwo tracicie jakikolwiek kontakt zmysłowy z
otoczeniem i własnym ciałem.
Trudno jest świadomie zatrzymać myśl. Hipnoza jest tym jedynym skutecznym środkiem w
rozwijaniu pp. Jednak hipnoza, a szczególnie obca, ma także wady. Nie każdego można łatwo
zahipnotyzować, a wielu ludzi czuje wstręt do hipnozy. Największa trudność leży w tym, że hipnoza
wymaga współpracy dwojga ludzi. Potrzebny jest hipnotyzer, wiedzący jak hipnotyzować i prowadzić
osobę hipnotyzowaną. Taka zależność od drugiego człowieka nie jest pożądana, dlatego wielu ludzi
preferuje metodę rozwijania własnej pp, w której wszystko zależy od samego siebie i nie jest
potrzebna druga osoba. Proces własnego rozwoju zostawia więc więcej swobody, można samemu
określić czas i miejsce, oprócz tego mieć poczucie niezależności, jak również możliwość odkrywania
swej psychiki.
Moje wskazówki pomogą Państwu w trenowaniu pp, według metody “zrób to sam", która w bardzo
wysokim stopniu jest skuteczna (zakładając, naturalnie, że ćwiczenia rozwijające są rzeczywiście
przeprowadzane). Metoda polega na ćwiczeniach umysłowej koncentracji, można ją określić także
jako: medytacja, ćwiczenia relaksujące lub samohipnoza. (Chodzi tu o różne określenia tego samego
zjawiska). Sądzę, że ta metoda okaże się o wiele skuteczniejsza niż inne, istniejące już metody
medytacji. Jest ona ukierunkowana na jądro problemu: na spowodowanie prawidłowego stanu umysłu,
prowadzącego do pp.
Moja metoda ma tę zaletę, że może być stosowana w odpowiednim dla was czasie i bez
zakłócenia osobistych sfer życia. Proszę nie traktować jej jako sztywnego rytuału; w żadnym wypadku
nie jest ona niezmiennym, ściśle zapisanym procesem. W czasie praktycznego stosowania metody
przyjdą wam do głowy nowe pomysły, jak ją zindywidualizować i przystosować do swoich własnych
potrzeb. Można się nawet zdecydować na stosowanie innej, już wypróbowanej metody, która lepiej się
nadaje. Jednak i w takim wypadku niniejsza książka może przyczynić się do dalszego Państwa
rozwoju.
Nie stańcie się Państwo niewolnikami określonej metody. Metoda jest dla Państwa i powinna
służyć waszym potrzebom. Będzie korzystne, jeśli zostanie zarezerwowany określony czas r.s
regularnie wykonywane ćwiczenia. Ale nie jest to bezwzględnie konieczne. Może się zdarzyć, że w
czasie przeznaczonym na trening macie Państwo coś innego do zrobienia. Nie byłoby dobrze
zmuszać się do wykonywania ćwiczenia. Proszę przyjąć zasadę, że przeprowadzamy ćwiczenia
medytacyjne, będąc tylko w dobrym nastroju. Próby pp przeprowadzane, gdy jesteście Państwo
zmęczeni, zatroskani, zdenerwowani – nie mają wartości. Jeśli coś przeszkadza lub ważne
wydarzenia obalają program, proszę pozwolić upaść także zaplanowanemu czasowi medytacji,
oczywiście bez poczucia winy. Ważnym punktem rozwoju jest Państwa duchowy spokój. O sukcesie –
bardziej niż wszystko inne – decydują: radość i zapał do ćwiczeń. (Oczywiście, mam na myśli tylko
szczególne przypadki. Jeśli gromadzą się inne pilne rzeczy i macie Państwo zbyt wiele
usprawiedliwień, najwidoczniej brakuje wam gotowości i szczerości w swych wysiłkach).
Jak już powiedziałem, stan umysłu, który Państwo spróbujecie osiągnąć, jest stanem granicznym
między snem a jawą. Dlatego podczas ćwiczeń pp istnieje możliwość, że państwo zaśniecie. Proszę
starać się tego uniknąć. Musicie się nauczyć balansować pomiędzy snem a jawą.
Stan idealny zostanie osiągnięty, jeśli Państwo tak dalece uspokoicie myśli, że tylko jedno silne
życzenie opanuje wasz umysł: “chcę odpowiedzieć na to pytanie! Chcę otrzymać ten określony obraz,
tę określoną impresję!". Jeśli ta silna myśl została wysłana, proszę czekać cierpliwie na odpowiedź.
Odpowiedź przyjdzie jako natrętna myśl – nagła nie zdefiniowana wiedza, impuls zachowania się – lub
w formie obrazów, lub głosów. Wraz ze wzrostem doświadczenia nauczycie się Państwo rozpoznawać
impresje mające znaczenie pp i odróżniać je od innych – błędnych. W czasie wysiłku uspokajania
swoich myśli – co jest bardzo ważne – nie powinniście państwo próbować aktywnie wyrzucać myśli z
umysłu. Tym samym osiągnęlibyście coś zupełnie przeciwnego. Zamiast tego musicie spróbować
“zapomnieć myśleć". Podczas ćwiczenia zostaną zapomniane: ciało, otoczenie, osobiste problemy i
myśli, a pozostanie tylko pytanie, na które Państwo chcecie uzyskać odpowiedź. Ta ostatnia myśl w
końcu również przestanie brzmieć – wtedy będziecie Państwo odprężeni, pasywni, ale czujni w
oczekiwaniu impresji przynoszącej odpowiedź. Także podczas cierpliwego czekania na odpowiedź
proszę nie wymuszać ukazania się pożądanego obrazu! Proszę nic nie robić, tylko pasywnie czekać!
Później, w zaawansowanym stadium rozwoju, nauczycie się skutecznie panować nad myślami.
Nauczycie się uspokajać własne myśli w codziennym życiu, w każdej sytuacji – kiedy tylko
postanowicie użyć własnej percepcji pozazmysłowej. Może będzie to tylko na kilka sekund i ten krótki
czas wystarczy na otrzymanie za pomocą pp pożądanych przez Państwa informacji. Jak tylko je
Państwo otrzymacie, powróci wasze świadome, logiczne myślenie i będziecie w stanie ocenić
prawdziwość waszych impresji oraz natychmiast zastosować zdobytą wiedzę.
Proszę pozwolić mi powtórzyć: proszę nie spodziewać się cudów bez odpowiedniego wysiłku.
Manna nie spada z nieba. Musicie być wytrwali podczas prób. Proszę powtarzać ćwiczenia
medytacyjne w każdej dogodnej sytuacji i tak często, jak tylko jest to możliwe. W ćwiczeniu musicie
osiągnąć umiejętność utrzymania prawidłowego stanu ducha i korzystania z pp. Po pokonaniu
początkowych trudności, rozwiniecie i udoskonalicie ten cenny dar, przydatny na całe życie.
Nauka pp przypomina naukę jazdy, naukę pisania pierwszoklasisty: na początku każdy ruch jest
trudny i musi być wykonywany z wielkim wysiłkiem i koncentracją, później wszystko idzie bez wysiłku,
samo z siebie. Tak samo musicie Państwo postępować w zdobywaniu umiejętności percepcji
pozazmysłowej. Pierwsze kroki mogą być wprawdzie trudne i kosztować dużo czasu, lecz możliwe jest
opanowanie myślenia – tzn. skoncentrowanie się na jednej myśli i wyłączenie myśli niepożądanych –
co aktywizuje pp. Inni już tego dokonali; Państwo możecie także.
Jeśli mieliście już pierwsze impresje pp, nauczycie się coraz bardziej ulepszać ten talent. Proszę
nie oczekiwać, że wszystkie impresje od początku będą prawidłowe. Musicie się nauczyć odróżniać
prawidłowe impresje od fałszywych – to także zdobywa się poprzez doświadczenie. Proszę więc
obserwować dokonania pp, zapamiętywać sukcesy i błędy oraz proszę spróbować ustalić, jakie
okoliczności prowadziły do błędów. Proszę znaleźć cechy, na podstawie których możecie Państwo o
każdej impresji powiedzieć, czy jest pewna, czy nie. Można się tego nauczyć. Innym się to udało – uda
się więc i Państwu.
Stan umysłowego odprężenia, który będziecie Państwo mogli w dowolnym czasie osiągnąć, będzie
dla was nie tylko środkiem rozwijania percepcji pozazmysłowej, lecz także pomoże Państwu osiągnąć
wewnętrzne uspokojenie, usunie napięcie nerwowe, bóle głowy, bezsenność i inne zmartwienia,
uczyni was zdolnymi do bycia szczęśliwszymi i pozwoli prowadzić pełniejsze życie. W takim stanie
odprężenia stanie się waszym udziałem uwalniające, religijne lub umysłowe oświecenie.
*
Teraz jest dobry czas, abyście się Państwo przygotowali do ćwiczeń. Przed przystąpieniem do
wykonywania ćwiczeń rozwijających pp trzeba poprosić przyjaciela lub przyjaciółkę o nagranie na
taśmie magnetofonowej tekstów podanych w częściach 2-6. Można też samemu nagrać poszczególne
ćwiczenia i wykonywać je wsłuchując się w swój głos. Proszę poszukać spokojnego miejsca z
przyćmionym światłem, z dala od przeszkadzających bodźców zmysłowych. Proszę przyjąć wygodną
pozycję – najbardziej ulubioną i najwygodniejszą. Być może, najbardziej odpowiednią będzie pozycja
leżąca – można leżeć na podłodze lub na tapczanie, siedzieć w wygodnym fotelu lub też przyjąć
preferowaną pozycję “joga". Decydujące jest to, aby wybrana przez Państwa pozycja zapewniała
największą wygodę i żeby ciało “zapomniało" o świecie zewnętrznym. (Pozycja leżąca może być na
początku bardziej pomocna, ponieważ ułatwia głębokie odprężenie i uspokojenie myśli; pozycja
siedząca może być później korzystniejsza, ponieważ przeciwdziała niebezpieczeństwu zaśnięcia).
Zdarza się, że trwając w jednej pozycji zaczynamy czuć się nieswojo. Gdyby tak się działo –
proszę bez skrępowania zmieniać pozycję, gdy tylko będziecie Państwo mieli uczucie, że coś wam
przeszkadza. Zmiana pozycji będzie mniej szkodzić niż trwałe, niemiłe uczucie.
Zanim zaczniecie Państwo medytację, należy ustalić, ile czasu możecie na nią poświęcić. Na
początku powinniście przeznaczyć pół godziny lub więcej; krótsze ćwiczenia są również
wystarczające, zwłaszcza gdy nie ma za dużo czasu.
Jeśli chcecie Państwo użyć pp do rozwiązania określonego problemu lub odpowiedzi na określone
pytanie, zaleca się poświęcić dodatkową minutę na sformułowanie pytania. Najlepiej ująć je w proste
słowa, aczkolwiek nie musi być ono głośno sformułowane; w każdym razie musicie Państwo dokładnie
znać istotę problemu.
l wreszcie – powinniście Państwo przeprowadzić ze sobą krótką, zachęcającą rozmowę.
Upewnijcie się tym samym, że chcecie odnieść sukces, że medytacja będzie przyjemnym przeżyciem,
że dążycie do wartościowego celu, i że po medytacji będziecie się Państwo czuć odświeżeni,
wzmocnieni i zdrowi, będziecie mogli załatwiać codzienne sprawy bardziej energicznie i z
optymizmem.
*
Teraz, gdy przyjęliście już Państwo wygodną pozycję, będzie lepiej, jeśli zamkniecie oczy. Proszę
odłożyć wszystkie osobiste sprawy i sformułować pytanie, na które szukacie odpowiedzi. Proszę nie
myśleć o kłopotach, o wszystkich wspomnieniach, minionych czynnościach, o tym, co macie do
zrobienia po ćwiczeniu. To wszystko jest dla was całkiem nieważne.
Proszę zacząć głęboko i rytmicznie oddychać. Proszę się odprężyć. Proszę odprężyć umysł,
proszę odprężyć ciało. Proszę odprężyć palce rąk i nóg, ramiona, nogi i wszystkie mięśnie. Coraz
bardziej będziecie zapominać o otoczeniu i zwróćcie uwagę na swój wewnętrzny głos. Będziecie
słuchać tego głosu, w pełni ufając, że odniesiecie z tego korzyść. Wasz głos poprowadzi was do
większego sukcesu w percepcji pozazmysłowej, do większego zadowolenia i szczęścia, które będzie
wam towarzyszyć przez całe przyszłe życie. Proszę nadal głęboko i rytmicznie oddychać oraz słuchać
samego siebie...
Część 2: Pogłębienie odprężenia
Zwróć uwagę na własne ciało. Ważne jest, aby być świadomym każdej części własnego ciała...
każdego mięśnia, każdej, oddzielnej części ciała. Uświadom sobie, gdzie dokładnie znajdują się
poszczególne części ciała. Zwróć najpierw uwagę na głowę. Uświadom sobie, gdzie jest twarz, gdzie
są oczy, czoło, uszy; możesz dotykać własnego ciała, tak abyś był ich świadomy. Zwróć teraz uwagę
na szyję, na miejsce, gdzie są barki, na ramiona, na prawe ramię, na prawą rękę, na lewe ramię, na
lewą rękę, na lewy łokieć, na lewy bark, na tułów. Teraz zwróć uwagę na nogi... na prawą nogę.
“Zejdź" po prawej nodze do kolana, do stopy, a następnie zrób to samo z lewą nogą – idź wzdłuż, od
kolana do stopy.
Jesteś teraz w pełni świadom przestrzeni zajmowanej przez własne ciało. Oprócz tej przestrzeni
nie ma nic innego we wszechświecie – tylko wewnętrzny głos i zajmowana przez twoje ciało
przestrzenna powierzchnia; będziesz zamknięta (zamknięty) w tej przestrzeni, jak w muszli.
Zwróć ponownie uwagę na ręce, wykonaj kilka ćwiczeń. Swoim wewnętrznym głosem mów do
siebie zaciskając ręce w pięści i napinając mięśnie palców tak mocno, jak możesz. Całkiem mocno
zaciśnij pięści oraz napnij mięśnie... a później odpręż się, odpręż wszystko. Powtórz to jeszcze raz
obiema rękami. Napnij mięśnie... ściśnij pięści, mocniej, mocniej... i rozluźnij... powtórz jeszcze raz,
wytężając tym razem wszystkie siły: ściśnij mocno palce i rozluźnij... Jeśli wykonasz to ćwiczenie ze
wszystkich sił – twoje mięśnie muszą się zmęczyć, a nawet boleć.
Teraz ćwicz ramiona. Napnij wszystkie mięśnie w obu ramionach. Zrób to naprawdę ze wszystkich
sił, także z mięśniami pięści i innymi mięśniami obu ramion. A później rozluźnij się i odpręż... Jeszcze
raz napnij mięśnie obu ramion, mocniej... i rozluźnij... Powtórz to trzy razy. Napnij mocniej... mocniej...
jeszcze mocniej, wytrzymaj napięcie... a teraz rozluźnij... Jako następne – zrób te same ćwiczenia z
nogami. Napnij najpierw palce u nóg, znowu z całej siły, z jaką tylko możesz... rozluźnij... Jeszcze raz
napnij palce, rzeczywiście, z całej siły, jak tylko możesz... i rozluźnij... Po raz trzeci napnij palce...
mocniej... i zwolnij napięcie... Włącz do tego inne mięśnie nóg. Napnij wszystkie mięśnie prawej nogi;
palce, wszystkie mięśnie ud, a także bioder... rozluźnij... Tak samo z lewą nogą; palce, wszystkie
mięśnie poniżej kolana... także mięśnie powyżej kolana, całą nogę... napnij... mocniej... rozluźnij...
Jeszcze raz... palce, wszystkie inne mięśnie... mocniej... mocniej... jeszcze mocniej... i zwolnij
napięcie.
Odpocznij kilka sekund. Może się zdarzyć, że mięśnie będą trochę bolały... A więc dobrze, po tej
krótkiej przerwie ćwicz jednocześnie ramiona i nogi... Napnij palce rąk i nóg... i rozluźnij. Jeszcze raz...
napnij palce rąk i nóg... mocniej... jeszcze mocniej... i rozluźnij... Teraz włącz wszystkie pozostałe
mięśnie ramion i nóg... Napnij palce... palce nóg... napnij... mięśnie ramion, mięśnie nóg... napnij tak
mocno, jak tylko możesz, z całej siły... i rozluźnij... jeszcze raz, z całej siły... napnij palce, palce nóg,
ramiona, nogi... z całej siły, mocniej... mocniej... i rozluźnij, l jeszcze raz, napnij... mocniej... wszystkie
mięśnie: palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi... mocniej... wytrzymaj napięcie... mocniej... rozluźnij, a
teraz chwilę odpocznij...
To ćwiczenie musisz wykonać z całej siły, ze wszystkich sił, jakie masz... A teraz powtórz to. Napnij
palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi: mocniej, mocniej, z całej siły... rozluźnij... jeszcze raz: napnij
palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi, mocniej, z całej siły... wytrzymaj napięcie... jeszcze mocniej...
rozluźnij.
Teraz włącz inne mięśnie ciała. Napnij mięśnie szyi, napnij... rozluźnij... jeszcze raz: napnij...
mocniej... rozluźnij... jeszcze raz, mocniej; napnij wszystkie mięśnie szyi... rozszerz napięcie mięśni na
barki... rozluźnij. Teraz jeszcze wszystkie mięśnie grzbietu... Napnij je... szyja, barki, grzbiet...
mocniej... wytrzymaj napięcie... mocniej... rozluźnij... jeszcze raz: napnij szyję, barki, grzbiet; mocniej,
jeszcze mocniej... wytrzymaj napięcie... jeszcze mocniej... rozluźnij.
A teraz będziesz uruchamiać jednocześnie ramiona, nogi i inne mięśnie ciała. Napnij palce, palce
nóg, ramiona, nogi, szyję, całe ciało; wszystko razem... mocniej... mocniej... mocniej... rozluźnij...
Teraz musisz napiąć mięśnie od nowa, w trzech seriach. Najpierw palce rąk, palce nóg... napnij...
ramiona, nogi, szyję, plecy, całe ciało... mocniej, naprawdę mocno, z całej siły, wytrzymaj napięcie...
rozluźnij... jeszcze raz: napnij palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi, szyję, plecy, całe ciało... mocniej,
mocniej niż przedtem... jeszcze mocniej; wytrzymaj napięcie, jeszcze mocniej... rozluźnij. A teraz
ostatni raz, pamiętaj o tym, że rozluźnianie napinania pozwala zapomnieć o swoim ciele... Zacznij od
palców rąk, napnij je; napnij palce nóg, ramiona, nogi... mocniej, jeszcze mocniej... napnij szyję, plecy,
całe ciało, wszystkie mięśnie; napnij je tak mocno, jak tylko możesz, i trzymaj napięcie... jeszcze
mocniej napnij... wytrzymaj... jeszcze mocniej... użyj wszystkich sił, by napiąć mięśnie tak mocno, jak
tylko jesteś w stanie... wytrzymaj... wzmocnij napięcie... rozluźnij... To jest przyjemne uczucie; twój
umysł jest spokojny i pełen spokoju... spokojny i pełen spokoju...
A teraz zbliżasz się do stanu, który ci dobrze zrobi. Twój umysł będzie spokojny i pełen spokoju...
myśli uciszyły się...
Wszystko dookoła znika. Wszystko znika... i w całym wszechświecie jest tylko pusta przestrzeń
zajmowana przez ciało... pusta, odizolowana przestrzeń dokoła... jak w muszli... W tej muszli będziesz
bezpieczna (bezpieczny)... Odpoczywaj spokojnie.
Stan umysłu, do którego się zbliżasz, obudzi nie tylko twój dar percepcji pozazmysłowej, lecz
również ma moc uzdrawiania wszelkich dolegliwości; ten stan umysłu może zmienić twój charakter:
usunąć te cechy charakteru, których chcesz się pozbyć, a wzmocnić te, które są pożyteczne, ten stan
ducha pomoże ci kierować się nim w przyszłych wysiłkach, ten stan ducha pomoże ci osiągnąć więcej
sukcesów w życiu oraz prowadzić szczęśliwsze, pełniejsze życie niż dotychczas.
Później nauczysz się osiągać jeszcze głębszy stan umysłu i będziesz mogła (mógł) ten stan
umysłu sama (sam) kontrolować. Podczas wykonywania ćwiczeń medytacji myśl o tym, że po
ukończeniu ćwiczenia powrócisz do normalnego stanu i poczujesz moc, świeżość, zdrowie, pełnię
sukcesu, pełnię nowej energii i optymizmu.
Gdy będziesz powtarzać ćwiczenia medytacji, zauważysz, że po każdej powtórce osiągasz głębszy
stan umysłu; wszystko będzie łatwiejsze; wejdziesz w stan spokoju i większej alienacji, a
przeszkadzające myśli w większości zostaną wyłączone. Po każdym powtórzeniu ćwiczeń medytacji
będziesz coraz bardziej wchodzić w stan, w którym myśli całkowicie uspokoją się. Wtedy będziesz w
najlepszym momencie, by móc sformułować pytanie i mieć dużą szansę na otrzymanie odpowiedzi
przez percepcję poza-zmysłową; lub będziesz mogła (mógł) wydać sobie polecenie spowodowania
zmiany w swojej osobowości lub poprawienia stanu zdrowia. Możesz urzeczywistnić to, o co się
starasz. Możesz mieć uzasadnioną nadzieję, że twoje życzenie się spełni.
*
Nadszedł czas, aby powrócić do przygotowanego wcześniej pytania, na które chcesz odpowiedzieć
za pomocą percepcji pozazmysłowej... twój umysł będzie pusty... myśli znikną... znajdujesz się znowu
w tym pustym pomieszczeniu, odgrodzonym od wszystkiego i słuchasz tylko swego głosu... chcesz
rozwiązać problem... czekaj na rozwiązanie... czekaj cierpliwie... gdy będziesz gotowa (gotowy)
postrzegać za pomocą percepcji pozazmysłowej, otrzymasz odpowiedź w formie jakiejś impresji,
pobudzonej przez dar pp. Oto jest czas na rozwiązanie twojego problemu... czekaj na nadchodzącą
impresję... opróżnij swój umysł, zapomnij wszystkie myśli i przygotuj się na nadchodzącą impresję...
Pomoże ci, gdy wyobrazisz sobie patrzenie jakby przez czoło, z zamkniętymi oczyma, bez
jakiegokolwiek napięcia... Będziesz teraz odczuwać wypływanie gazu lub pary \ z głowy, który
kierowany twoim życzeniem płynie do przedmiotu lub miejsca, gdzie leży rozwiązanie problemu... Gaz
lub para przyniosą odpowiedź. Patrz przez czoło... cierpliwie... czekaj...
Kończąc teraz medytację poczujesz płynące do ciała nowe siły, nowe szczęście, nową energię.
Możesz liczyć powoli od pięciu do jednego; znajdziesz się wtedy w normalnym stanie aktywności.
Będziesz się czuć dobrze, pełna (pełny) sił i energii.
Natomiast jeśli zechcesz poświęcić tej medytacji więcej czasu, kontynuuj i prowadź dalej ćwiczenia
umysłowe, za pomocą których dotrzesz głębiej i będziesz bardziej odprężona (odprężony), na jeszcze
głębszej płaszczyźnie świadomości całkowicie spokojnego umysłu.
Część 3: Rozwój percepcji pozazmysłowej – jazda łódką
Opiszę ci pewne zdarzenie, w które i ty powoli będziesz wciągnięta (wciągnięty). Wówczas
będziesz mieć uczucie, że sama (sam) znajdujesz się w tej sytuacji, którą teraz opiszę.
Wyobraź sobie scenę, która będzie półsnem, a może być rzeczywistością... Wyobraź sobie, że
udajesz się w podróż i znajdujesz się daleko stąd. Siedzisz gdzieś w łódce. Ta łódka płynie po wodzie
z prądem jakiejś rzeki. Otula cię ciemność; słuchasz swego głosu; ciemność otula cię, znajdujesz się
w jakiejś podziemnej rzece; jest to długi tunel, długie kręte przejście pod ziemią, rzeka płynie tym
tunelem. W wielu miejscach są duże podziemne groty, obszerne duże pieczary wypełnione
ciemnością. Jest to przyjemna uspokajająca ciemność, chroniąca przed gorączką codziennego życia i
sprawiająca, ze się bez przeszkód odprężasz... przyjemnie odprężasz.
Jesteś cały czas w łódce, rzeka unosi cię powoli dalej i dalej... teraz czujesz, że znajdujesz się w
łodzi; czujesz, jak małe fale kołyszą łagodnie łódką; to jest przyjemne uczucie, takie uspokajające,
przyjemne przeżycie, zdajesz się całkowicie na łódkę, spokojna (spokojny) i opanowana (opanowany),
niesiona (niesiony) przez prąd podziemnej rzeki i kołysana (kołysany) przez fale, niesiona (niesiony)
dalej i dalej do nowych przeżyć. Jesteś ciekawa (ciekawy), co się stanie, co przeżyjesz, co zobaczysz
w podróży.
Czujesz, jak łódka płynie powoli po wodzie, jak prąd podziemnej rzeki niesie łódkę, coraz dalej.
Łódka jest łagodnie kołysana i tym się rozkoszujesz... rozkoszujesz się jazdą łódką; nic nie czujesz –
tylko kołyszące ruchy łódki, nic innego, tylko tę przyjemną jazdę. Niesie cię prąd, słuchasz swego
głosu. Podczas gdy słuchasz swego wewnętrznego głosu, kołysanie działa uspokajająco i jest ci
przyjemnie; rzeka jest bardzo długa i będzie długo trwało, zanim dopłyniesz do końca rzeki, zanim
osiągniesz koniec tego długiego podziemnego korytarza... i posuwasz się dalej, kontynuujesz tę
podróż i wszystko jest przyjemne, tak spokojne, tak błogie. Kontynuujesz tę jazdę, a cała uwaga jest
skierowana na głos i na kołyszące ruchy łódki. W podróży, w przyjemnej podróży unosisz
wspomnienie problemu, który chcesz rozwiązać, wspomnienie tego, co chcesz osiągnąć teraz, w tym
stanie umysłu, w stanie przyjemnego odprężenia.
Ta wiedza, którą chcesz osiągnąć, towarzyszy ci w podróży. Łódka unosi cię coraz dalej; prąd
niesie łódkę i nadal podróżujesz podziemną rzeką, przez chroniącą ciemność i ciszę. Pamiętasz
problem, zachowujesz ten problem nadal w pamięci i czekasz na rozwiązanie, które nadejdzie
podczas tej długiej podróży. Ta przyjemna podróż daje ci wiele czasu na czekanie, na spokojne,
cierpliwe czekanie. W czasie tej przyjemnej podróży może być twoim udziałem, w każdej chwili,
nieoczekiwane przeżycie: może wizja, może głos poddający sposób rozwiązania problemu.
Możesz również zmienić coś w sobie, ulepszyć jakąś cechę charakteru, wyrazić życzenie tego, co
chcesz osiągnąć.
Kontynuuj tę przyjemną jazdę, jeśli już zostało sformułowane to, co chcesz osiągnąć. Zachowaj w
pamięci swój cel (pytanie, na które można uzyskać odpowiedź za pomocą percepcji pozazmysłowej,
lub zmianę, którą chcesz spowodować), zdecyduj, co chcesz osiągnąć i kieruj się za swoim głosem w
tej spokojnej podróży, w tej przyjaznej łódce, niesionej przez równomierny prąd; płyniesz dalej i dalej...
Daleko przed tobą może być światło... w ciemności tego tunelu możesz powoli, chociaż z zamkniętymi
oczyma, bardzo, bardzo daleko zobaczyć małe światło. Łódka zbliża się powoli do tego światła i gdy
zbliży się bardziej, światło stanie się mocniejsze, ponieważ zbliża się i zbliża; jest to wyjście, koniec
tego tunelu. Płyniesz bezpiecznie w tej przyjemnej podróży i czekasz na rozwiązanie problemu.
Ale, proszę, nie pchaj się do światła; rozkoszuj się nim, pozostań w łódce, ponieważ jazda jest tak
cicha, tak przyjemna i naprawdę możesz skoncentrować się na celu, który chcesz osiągnąć. Teraz jest
czas, by czekać cierpliwie na rozwiązanie... czekać cierpliwie na rozwiązanie swego problemu...
rozwiązanie może przyjść jako wizja lub może usłyszysz głos, albo możesz mieć żywe marzenie, żywy
sen... Czekaj cierpliwie na żywe przeżycie przynoszące rozwiązanie... Czekaj na rozwiązanie...
Zostaw sobie czas... Masz wystarczająco dużo czasu... Kontynuuj tę podróż... Łódka niesie cię,
łagodne fale kołyszą łódką i wszystko jest tak przyjemne, tak spokojne, tak radosne; podróż przynosi
rozkosz dającą twojej duszy spokój, rozwiązującą twoje problemy i obdarowującą innymi
dobrodziejstwami, których pragniesz...
Zostaw sobie czas... i czekaj... na przeżycie percepcji pozazmysłowej... czekaj... czekaj cierpliwie...
Jesteś ciekawa (ciekawy)... cieszysz się z przeżycia... i docierasz do punktu, w którym wkrótce
będziesz mieć oczekiwane przeżycie...
A teraz nadszedł czas zakończenia tej przyjemnej medytacji. Łódka dotarła do końca tunelu. Coraz
więcej światła cię otacza i za chwilę znajdziesz się w codziennym życiu. Zanim tam wrócisz, musisz
wydać sobie kilka rozkazów.
Pamiętaj, że rozkazy te wydajesz sobie; musisz opanować te procesy. Wyraź w duchu mocne
życzenie, aby po każdym powtórzeniu ćwiczeń umysłowych twój sukces był pełniejszy. Po każdym
powtórzeniu tego ćwiczenia osiągniesz głębszy stan umysłu, a percepcja pozazmysłowa zostanie
zaktywizowana i będzie skuteczniejsza. Naucz się coraz lepiej panować nad pp. Chcesz także, aby
ten stan umysłu, stan przyjemnego odprężenia, przyniósł same dobrodziejstwa, które można sobie
wyobrazić... wszystkie dobrodziejstwa staną się twoim udziałem... i gdy skończy się ten okres
medytacji, poczujesz się świeżo, w pełni sił i zdrowia; będziesz się rzeczywiście czuła (czuł) dobrze, w
pełni sił i energii, gotowa (gotowy) zacząć nowy rozdział w swoim życiu.
A teraz możesz, jeśli chcesz, wydać rozkaz, że nie będziesz już rozmawiać ze sobą, ze pragniesz
wrócić do obowiązków codziennego życia, na jawę... i możesz powoli liczyć od pięciu do jednego.
Podczas liczenia poczujesz, jak wracają normalne myśli, właśnie się budzisz, zwracasz uwagę na
swoje otoczenie. Łódka zniknęła i jesteś tu znowu, czujesz się dobrze, pełna (pełen) energii, gotowa
(gotowy) zajmować się od nowa codziennymi obowiązkami. Cieszysz się z możliwości dalszych
medytacji, które obdarzą cię dalszymi dobrodziejstwami i zaktywizują drzemiące w tobie talenty...
*
Po zakończeniu medytacji powinni Państwo wstać i zrobić kilka żwawych ruchów. Życzę szczęścia!
Część 4: Rozwijanie percepcji pozazmysłowej – lot balonem
Rozluźnij się. Palce rąk są odprężone, palce nóg, ramiona, nogi są odprężone. Czujesz się
przyjemnie. Czeka cię przyjemne przeżycie. Wyobraź sobie, że mówi do ciebie twój wewnętrzny głos.
Możesz być ze swoją bliską osobą. Ruszacie w podróż balonem. Do światła, do słońca; teraz razem.
Macie to przyjemne, podniosłe uczucie bycia razem wysoko nad ziemią, wysoko w powietrzu; lecicie
wysoko w powietrzu, niesieni przez balon, lecicie wysoko nad ziemią. Wieje łagodny wiatr. Tu gdzie
jesteście, łagodna bryza poniesie wasz balon w długą, długą podróż... Może znacie jakąś konkretną
miejscowość, którą chcielibyście odwiedzić, do której chcecie polecieć; a może chcecie po prostu
rozkoszować się tą podróżą, czuć się lekko; unosić się w powietrzu, całkiem lekko...
Kontynuujecie wasz lot, szybujecie wysoko w powietrzu, niesieni balonem coraz dalej, łagodnie
gnani tą łagodną bryzą, tym łagodnym miłym wiatrem... to rzeczywiście piękna, przyjemna podróż,
szybujecie coraz dalej, rozkoszujecie się tym lotem... absorbuje was myśl o problemie, który chcecie
rozwiązać... i czekacie... czekacie na impresję, która być może przyniesie rozwiązanie. Możecie
czekać na wizje lub na głosy... czekacie cierpliwie na impresję, która przyniesie rozwiązanie waszego
problemu...
Podczas lotu możecie na krótko zasnąć i wtedy będziecie mieć żywy sen, sen objawiający
rozwiązanie waszego problemu... Lecicie dalej, rozkoszujecie się swoim lotem; wszystkie wasze myśli
są skierowane na siebie i na problem, który macie rozwiązać...
Rozkoszujcie się swoim lotem... czekacie ciągle na rozwiązanie problemu... problem został w
waszych umysłach jasno zdefiniowany; wiecie, co chcecie osiągnąć... wiecie, czego oczekujecie od
tego stanu... Czekajcie cierpliwie na rozwiązanie; czekajcie, czekajcie cierpliwie na odpowiedź...
Gdy dotrzecie do zadowalającej odpowiedzi, zechcecie powrócić do normalnego stanu. Wówczas
musicie po prostu postanowić, że chcecie powrócić do normalnego stanu i policzyć powoli od pięciu
do jednego. Jeśli nie jesteście gotowi do powrotu, powinniście wiedzieć, że możecie powrócić, gdy
tylko tak postanowicie.
Teraz wyobraźcie sobie, że się rozglądacie, niesieni cały czas balonem... patrzycie w tą gęstą
mgłę... patrzycie przez tę gęstą mgłę... nie wysilając oczu, patrzycie z pewnym zaciekawieniem i
czekacie na to, co zobaczycie... jesteście ciekawi, jak szybko ukaże się wasza jasna, żywa wizja...
znajdujecie się cały czas w tej białej mgle... cały czas jesteście ciekawi, co zobaczycie, jak szybko
zobaczycie to jasno; ale czekacie cierpliwie, bez wysilania oczu, bez szczególnego wysiłku. Wasza
żywa wizja przyjdzie sama... a może już rozwiązanie wysnuwa się z mgły... chmura staje się coraz
cieńsza... Staje się cieńsza, jak gdyby wiał wiatr i odrywał kawałki chmury... mgła staje się cieńsza... i
jest więcej światła dokoła was, ponieważ wiatr porozrywał chmurę... Cała chmura staje się cieńsza – a
ponieważ rozrywa ją wiatr, powstają między kawałkami chmury otwory, a przez te dziury zaczniecie
widzieć różne sceny i obrazy. Wasze wizje są na początku lekkie i fragmentaryczne, jak krótkie,
pojawiające się żywe obrazy; a może będą to trwałe, ale częściowo zamazane obrazy. Ponieważ
wolne miejsca między pojedynczymi chmurami powiększają się, będziecie widzieć coraz więcej... jeśli
początkowo ukażą się tylko błyskawiczne obrazy, nie starajcie się ich zatrzymywać. Nie zmusicie ich
do trwania; do tego, aby obrazy te stały się trwalsze, możecie przyczynić się tylko przez pozostawanie
w spokoju i odprężeniu...
Patrzcie i czekajcie na wizję... widzicie, jak ta chmura staje się bardziej przezroczysta... między
strzępami chmur musicie ostatecznie ujrzeć rozwiązanie swojego problemu... czekajcie na to... wizja
stanie się jaśniejsza, ostatecznie musi ukazać się przed waszymi oczyma jak żywa; zobaczycie ją
całkiem jasno... czekajcie na to... chmura rozchodzi się pomału, pomału... i znika... znacie wasz
problem... chcecie rozwiązania i odpowiedzi... czekajcie... chmura powoli rozchodzi się, odpowiedź
powinna ukazać się żywo przed waszymi oczami...
Być może chcecie odwiedzić określoną miejscowość, może nawet bardzo oddaloną. Balon
poniesie was do tej miejscowości... Czujecie, jak balon obniża lot... balon opada... ciągle łagodnie
niesiony przez bryzę... niesiony przez miły wiatr... balon zniża się... do ziemi... opada... zbliża się z
całą pewnością do ziemi... musicie zobaczyć miejscowość, którą chcecie odwiedzić... to może trwać
jakiś czas; byliście przecież bardzo wysoko... tak wysoko nad ziemią... teraz schodzicie, zbliżacie się
do miejscowości, którą chcecie odwiedzić... którą chcecie zobaczyć... wydaje się, jak gdyby chmury
były całkiem nisko nad ziemią, jakby opary... resztki gęstej mgły jeszcze was otaczały... ale balon
zniża się... i gdy wyląduje na ziemi, będziecie mieli uczucie, że stoicie na pewnym podłożu...
rozglądacie się... i patrzycie... rozglądacie się i wreszcie widzicie to, co chcieliście zobaczyć...
czekajcie... czekajcie cierpliwie... czekajcie, aż dojdziecie do tej miejscowości... czekajcie, aż
zobaczycie to, co chcieliście zobaczyć... czekajcie na przeżycie, które będzie bardzo żywe... żywe,
jasne przeżycie... a może będzie to sen?... czekajcie... czekajcie na to cierpliwie.
Nadchodzi czas zakończenia ćwiczenia medytacji. Twój głos wewnętrzny lub głos z taśmy pomógł
ci w drodze do sukcesu.
Ponieważ już kontrolujesz swoje uzdolnienia i siły (a będziesz je jeszcze lepiej kontrolować), wydaj
sobie rozkaz, że chcesz wrócić do normalnego stanu i miej pewność, że będziesz się czuć dobrze;
będziesz mocniejsza (mocniejszy), zdrowsza (zdrowszy) i szczęśliwsza (szczęśliwszy) niż przedtem.
Poczujesz, że to ćwiczenie medytacji dodało ci nowej energii i większej siły witalnej; będziesz
wiedzieć, że w przyszłości, gdy będziesz powtarzać ćwiczenia medytacji, osiągniesz więcej. Przyjdzie
ci łatwo osiągnąć pożądany stan ducha i łatwiej osiągniesz swój cel. Nauczysz się panować nad siłami
umysłu; będziesz mogła (mógł) w dowolnym czasie osiągnąć pożądany stan i nauczyć się
aktywizować i wykorzystywać bardziej skutecznie swoje ukryte talenty.
Teraz musisz się czuć optymistycznie, dobrze i pełna (pełen) energii; możesz cieszyć się z
przyszłych treningów pp. Jeśli chcesz, licz teraz powoli od pięciu do jednego, będziesz gotowa
(gotowy) zająć się skutecznie zwykłą pracą i osiągniesz ze swej działalności większe zadowolenie.
Siła, powodzenie i szczęście będą twoim udziałem.
Część 5: Medytacja percepcji pozazmysłowej – religijne przeżycia
Głównym celem ćwiczenia będzie aktywizacja percepcji pozazmysłowej w dziedzinie, która otworzy
przed tobą nową wiedzę o głębszym filozoficznym lub religijnym znaczeniu.
Najpierw należy poświęcić uwagę obszarowi przestrzennemu, zajmowanemu przez ciało. Wyobraź
sobie, że spoglądasz do środka głowy, że zwracasz się do wewnątrz. W ten sposób koncentrujesz
całą uwagę na jednym punkcie w sobie. Możesz sobie wyobrazić, że wchodzisz do swego rodzaju
krateru w środku głowy... lub, po prostu, masz uczucie stawania się coraz mniejszym, kurczenia się do
wymiaru głowy. Będziesz mieć wystarczająco dużo czasu, aby to przeżyć... zwróć się do wewnątrz...
coraz głębiej do krateru, stawaj się coraz mniejsza (mniejszy), aż wreszcie będziesz jedynie punktem
w centrum głowy... coraz mniejszym, coraz głębiej... rozpływając się w przeżyciu.
Gdy rozpłyniesz się w swojej przestrzeni, możesz oczekiwać, że do twojego umysłu dotrze nowe
poznanie. Otwórz umysł i opróżnij go... umysł otwarty i pusty. Wiedza i mądrość, składowane w twojej
podświadomości, muszą otrzymać kanały, aby przyjść do świadomego przeżycia... nie próbuj tego
przeżycia wymuszać... niech ono po prostu się zdarzy. Może czujesz się wciągnięta (wciągnięty) do
wewnątrz, w swego rodzaju strumień w środku twojej istoty... nieodparcie wciągana (wciągany)
głębiej... daj się wciągnąć.
Zanurzasz się coraz głębiej w wewnętrzną przestrzeń, otwórz swój umysł, opróżnij go i czekaj...
czekaj na nowe poznania, które kiedyś muszą wynurzyć się w twoim umyśle... czekaj i zanurzaj się
głębiej... coraz głębiej i poznawaj sama (samego) siebie... poznawaj los ludzkości.
Chcesz poznać tajemnice wszechświata, zanurz się więc, pełna (pełen) oczekiwania, głębiej... i
czekaj na przychodzącą wiedzę... wszystkie impresje, każde przeżycie – mają szczególne znaczenie,
ujawnią się nowe fakty, nawet jeśli tylko w symbolicznej formie; naucz się rozumieć znaczenie tych
symboli, a one powiedzą ci także wiele o sobie.
Lepiej jest przyjąć postawę całkowicie bezosobową, opróżnić rzeczywiście swój umysł, zapomnieć
wszystkie aspekty własnej osobowości, dążyć do czystej, obiektywnej wiedzy... należy zapomnieć się
podczas zanurzania w głębokie tajemnice wszechświata... w poszukiwaniu czystej wiedzy, czystej,
głębszej wiedzy o prawdach we wszechświecie... twoja osobowość zniknie, a źródło czystej wiedzy,
którą otrzymasz – nie będzie przeszkadzało... czekaj na to... wejdź jeszcze głębiej w swoją
wewnętrzną przestrzeń i czekaj na objawiające przeżycie...
Niech wróci na nowo twoje poczucie zanurzania się w wewnętrzną przestrzeń, zanurzaj się do
coraz bardziej ciasnego krateru, kurcz się w jeden punkt... Gdy przejdziesz przez wąskie przejście,
otworzą się przed tobą nowe horyzonty. Wejdziesz przez ten wąski otwór, przez to jedyne wejście i
będziesz po drugiej stronie... i wtedy odczujesz ponowne narodziny... znowu się “rozrośniesz"...
poczujesz się, jak rozkwitający kwiat lotosu... poczujesz, że się “rozszerzasz"... będziesz się dalej
rozszerzać, dalej i dalej... będzie ci się wydawać, że się ulatniasz... przemieniasz w gaz, który się
szybko rozszerza i wypełnia całą otaczającą przestrzeń. Poczujesz to rozszerzanie się.
Podczas tego rozszerzania przenikniesz całą naturę twojego otoczenia; poczujesz, jak rozlewasz
się w rzeki, w ziemię, w skały, przenikasz rośliny, drzewa, zwierzęta, staniesz się jednością z ludźmi
dokoła ciebie, zaczniesz odczuwać swego rodzaju mistyczne zjednoczenie z całą naturą... uchwycisz
istotę rzeczy...
Nagle zaczniesz poznawać, że to przeżycie podobne jest do pięknego wschodu słońca; odczujesz
poranną świeżość natury, złoty promyk słońca, wchłoniesz rozgrzewające promienie słońca...
poczujesz, jak bardzo się rozszerzasz, jak się rozszerzasz i wypełniasz przestrzeń... aż do Słońca...
poza Słońce, do gwiazd... to jest piękne uczucie... jeszcze bardziej się rozszerzasz... wypełniasz całą
przestrzeń... wypełniasz wszechświat... stajesz się jednością z całym wszechświatem.
Gdy to czynisz, masz wspaniałe uczucie lekkości, wolności, jesteś uwolniona (uwolniony) od
więzów Ziemi, od więzów naszej ludzkiej natury... rozszerzasz się... i stwierdzasz, że teraz myśli
biegną szybciej, postrzeganie staje się ostrzejsze, odkrywasz nowe znaczenia rzeczy, możesz z tego
wyższego punktu widzenia pojąć cały wszechświat. Jesteś pełna (pełen) nowego poznania i
głębszego zrozumienia.
Rozkoszuj się tym przeżyciem, a jeśli się uda – odkryjesz głębsze znaczenia rzeczy... osiągniesz
głębsze zrozumienie tych problemów, które są dla ciebie najważniejsze... i znajdziesz w swej wiedzy
takie piękno, znajdziesz piękno i szczęście w swej wzrastającej wiedzy... szybsze myślenie...
ostrzejsze postrzeganie... osiągniesz głębsze zrozumienie rzeczy... zdobywanie nowej wiedzy jest tak
piękne i czujesz się tak szczęśliwa (szczęśliwy)... czekasz na dalsze poznania.
Dalej się rozszerzasz... osiągasz jeszcze głębsze poznanie... osiągasz jeszcze dokładniejsze
zrozumienie, pojmujesz jeszcze głębsze znaczenia... jesteś jednością z całym wszechświatem,
obejmujesz cały wszechświat, rozumiesz cały wszechświat... jesteś szczęśliwa (szczęśliwy)... po
prostu opróżniasz swój umysł i przyjmujesz posłanie... czekasz na wynurzenie się zrozumienia w
twoim świadomym przeżyciu... może ono przewyższyć wszystko, co przeżyłaś (przeżyłeś) do tej
pory... rozkoszuj się tym...
Oczekuj odpowiedzi wszystkimi zmysłami. Możesz otrzymać ją wizualnie... lub usłyszeć głos, który
przekaże ci tę wiadomość... budzą się w tobie nowe zmysły... nowe rodzaje przeżycia... to nowe
przeżycie przygotuje cię na późniejsze, jeszcze bardziej znaczące oświecenie, na głębsze objawienie
przynoszące ci pełne zrozumienie... uzyskasz całkowicie nowe wymiary przeżycia, otwierające przed
tobą głębszą, gruntowniejszą wiedzę... wszystkie twoje zmysły są zaktywizowane na przyjęcie
objawiającego ci się posłania... czekaj na nie... ono może być czymś, co przewyższa wszystko, co
daje się ująć w słowa...
Rozszerzasz się, wypełniasz cały wszechświat... jesteś jednością ze wszechświatem... obejmujesz
cały wszechświat... posiadasz tajemnice stworzenia... twoje przeżycie objawienia będzie porywające...
i nawet jeśli jest symboliczne – twój umysł będzie lepiej przygotowany na zrozumienie głębokiego
znaczenia tych symboli... zrozumiesz, co jest domieszką, a co obiektywną wieczną prawdą...
Ostatecznie dążysz do poznania czystej niezakłamanej prawdy...
Możliwe, że ta cała głęboka prawda, którą chcesz pojąć, jest o wiele bogatsza, niż twój umysł
gotów jest przyjąć... nauczysz się później osiągania nowej wiedzy... Musisz zrozumieć, że otworzyłaś
(otworzyłeś) nowe źródło informacji, że jesteś związana (związany) ze źródłem wiedzy... będziesz
czerpać w przyszłości z tego źródła i już teraz zakodowujesz sobie w podświadomości wiele cennych
informacji... informacji, które później świadomie poznasz, wiedzę, która się wynurzy, gdy tylko twój
umysł będzie na to gotowy...
Jeśli masz uczucie, że otrzymałaś (otrzymałeś) informacje, których potrzebujesz lub jeśli masz
jakikolwiek powód, aby zakończyć tę medytację, możesz to zrobić w każdej chwili, postanawiając po
prostu, że już czas powrócić do normalnego stanu i codziennych czynności. Jak zwykle poczujesz się
dobrze, doznasz uczucia szczęścia dzięki wiedzy, która ci została objawiona i będziesz wiedzieć, że w
przyszłości otworzy się przed tobą głębsza wiedza.
Jeśli chcesz kontynuować, jeśli chodzi ci o jakąś konkretną informację, możesz ożywić
wcześniejsze przeżycia i czekać na dalsze wyjaśnienia, szczegółowe odpowiedzi... Możesz czekać na
przeżycie objawienia z otwartego źródła tajemnic wszechświata... sięgnij po dokładniejszą
odpowiedź... głębsze zrozumienie, a później powróć do normalnego stanu, gdy będziesz do tego
gotowa (gotowy).
Część 6: Dodatkowe obrazy wyobraźni rozwiązujące problem
Zanim zaczniesz to ćwiczenie, sformułuj w umyśle problem, który chcesz rozwiązać... Spróbuj
następnie naświetlić problem czysto racjonalnie. Zrób spis tego, co wiesz o swoim problemie. Postaraj
się przeniknąć go całą siłą logicznego myślenia. Zrekapituluj swoją wiedzę, sprawdź od nowa
wszystkie znane aspekty problemu. Zrób wyczerpującą, racjonalną analizę; bez pośpiechu; bez obawy
przed związanym z tym wysiłkiem.
Jeśli problem polega na tym, aby o czymś zdecydować, to prześledź jeszcze raz możliwe
rozwiązania i zrób listę “za" i “przeciw"... nie spiesz się, gdy to robisz... A teraz przeżyjesz zdarzenie,
które będzie bardzo żywe i pomoże ci osiągnąć dalsze poznania w związku z twoim problemem. To,
co przeżyjesz, będzie jak bardzo żywy sen, pewne bardzo żywe marzenie. Wyobraź sobie teraz, że
jest piękny, ciepły, słoneczny dzień. Skieruj całą swoją uwagę dokładnie na to przeżycie... jest piękny,
słoneczny dzień, chodzisz po łące, gdzieś w górach... dokoła stoją pojedyncze świerki... wszystko jest
żywe i rzeczywiste... chodzisz po trawie, w której rosną piękne, dzikie kwiaty... Wszystko jest tak
spokojne, tak piękne, tak zadowolone... tak nienaruszone... przypuszczalnie nikt tu jeszcze nie
chodził... rozkoszujesz się tym... trawa i te dzikie kwiaty dokoła... chodzisz wkoło... i teraz widzisz
motyla latającego z kwiatka na kwiatek. Idziesz za tym motylem... idziesz przez trawę... podążasz za
jego lotem... gdy idziesz dalej – jest coraz więcej świerków, całe ich grupy... idziesz dalej za motylem,
który prowadzi cię na polanę między świerkami, gdzie także rośnie trawa i dzikie kwiaty... widzisz tam
w oddali małą chatkę... podchodzisz bliżej, pukasz do drzwi... otwiera stary mędrzec i wita cię.
Czujesz instynktownie, że jest on mądry, czujesz wyraźnie jego mądrość.
A on jest bardzo miły, uśmiecha się... ma tak piękne oczy... zaprasza do środka... możesz postawić
mu każde pytanie. Pytaj go, wykorzystaj jego mądrość i wiedzę... zapamiętaj wiedzę, którą ci
przekaże... możesz go pytać, o co chcesz... i słuchaj jego odpowiedzi... pytaj i słuchaj go... na niektóre
pytania odpowie skinieniem głowy... zrozumiesz dokładnie, co miał na myśli... zrozumiesz nawet
wtedy, gdy postanowi nic nie mówić. Pozwoli ci czytać swoje myśli... Gdy go będziesz słuchać lub
czytać jego myśli, twoje myślenie będzie bardzo szybkie... i osiągniesz głębszą wiedzę i większe
zrozumienie dla wszystkiego, czego zechcesz się dowiedzieć.
Stary człowiek jest tak mądry... jest tak miły, z pewnością nie będzie miał nic przeciwko
ponownemu spotkaniu... Wszystko jest tak żywe i prawdziwe, odczuwasz szczęście i podniecenie tym
przeżyciem.
Mężczyzna prosi cię następnie, abyś za nim szła (szedł) i prowadzi cię za swą chatkę. Tam,
między żywicznymi świerkami, stoi gruby, kamienny mur. Mur musi być prastary. Jest ciemny,
masywny, pokryty mchem i paprociami... i nagle powstaje w twoim umyśle przeświadczenie, że za tym
murem musi być klucz do rozwiązania wszystkich tajemnic wszechświata. Mędrzec prowadzi cię do
małej, drewnianej furtki w murze, jest to stara furtka również pokryta mchem i porostami, bardzo
stara... mędrzec otwiera furtkę bardzo powoli, bardzo ostrożnie... jest to rodzaj tajemniczego rytuału...
a później poleca ci spojrzeć na to, co za nią jest... otwiera powoli furtkę i tam znajdziesz (w takiej czy
innej formie) odpowiedź na pytanie... jeśli odpowiedź jest symboliczna – mądry starzec da dodatkowe
wyjaśnienie...
Wreszcie starzec otworzy drzwi całkowicie i poprosi cię do środka. Po zatrzymaniu się na progu,
zauważysz za furtką ścieżkę prowadzącą pod górę, prosto na szczyt. Pójdziesz tam... zauważysz
dziwny ołtarz na szczycie góry... pójdziesz tam... ołtarz stoi na ciężkiej, kamiennej platformie, a mimo
to sprawia wrażenie lekkości... jest częściowo ukryty w chmurach... wygląda prawie tak, jak gdyby był
niesiony przez chmury... z tyłu za ołtarzem nic nie widać, chmury są tam zbyt gęste.
Podchodzisz do ołtarza, mędrzec jest obok... składasz na ołtarzu ofiarę i odmawiasz krótką
modlitwę, prosisz o większą mądrość, prosisz o głębsze oświecenie, o lepsze zrozumienie i
dokładniejsze odpowiedzi na twoje pytania... następnie czekasz... może odezwać się głos z chmury i
dać odpowiedź... majestatyczny głos, mądrej, dobrej, wszystkowiedzącej i wszechmocnej istoty,
chcącej ci pomóc... lub ukaże się symbol i zrozumiesz jego głębokie znaczenie... módl się o
odpowiedź i czekaj cierpliwie...
Jeśli chcesz, to popatrz uważnie na chmurę za ołtarzem... chmura rozejdzie się i za nią (lub przez
nią) zobaczysz dalsze wskazówki rozwiązania twojego problemu... po prostu czekaj... czekaj
cierpliwie...
Stojąc tam i czekając na oświecenie, przeniesiesz się nagle w zupełnie nowe zdarzenie. To będzie
jak dziwny, żywy sen, ale ty będziesz całkiem na jawie... całe otoczenie się zmieni. Będziesz stać w
tym samym miejscu, ale przeniesiesz się daleko w przyszłość, w przyszłe stulecia... Miejsce, na
którym teraz stoisz, będzie wyglądać całkiem inaczej... wszystko będzie hipernowoczesne...
przeniosłaś (przeniosłeś) się o kilka stuleci w przyszłość, w czas, w którym postęp naukowy przyczynił
się do tego, że znaleziono rozwiązania wielu problemów i także twój problem został rozwiązany... i
dlatego otrzymasz zróżnicowaną, ciekawą odpowiedź...
Miejsce, na którym stoisz, to centrum nowoczesnego miasta... tu również znajduje się centrum
naukowe... przypuszczalnie duży uniwersytet... Wszystko jest nowoczesne pod względem architektury
– tak inne od wszystkiego, co znasz... wejdziesz do dużego budynku w pobliżu i znajdziesz się w
ośrodku informacji, swego rodzaju dużej naukowej bibliotece, ale tam nie ma książek... byłyby one
przestarzałe w tej hipernowoczesnej budowli... znajdziesz tylko najbardziej nowoczesne maszyny,
komputery... i całą wiedzę świata, która jest w nich zawarta...
W pomieszczeniu znajdują się urządzenia, z pomocą których odczytasz wiedzę zakodowaną w
nowoczesnych komputerach. Są tu monitory, projektory filmowe, ruchome modele, wykresy i wiele
innych różnych urządzeń... wszystko jest do twojej dyspozycji... zbliżasz się do jednego z tych
urządzeń... stawiasz znowu w myśli pytanie. Odpowiedź nadejdzie z tego potężnego magazynu
wiedzy... i wkrótce otrzymasz odpowiedź... czekaj.
Dopiero po chwili obudzisz się z tego dziwnego, sennego przeżycia. Zobaczysz znowu starego
mędrca, ale wiesz, że czas już go opuścić. Oczywiście, będziesz pamiętać o wszystkim, co przeżyłaś
(przeżyłeś) podczas tego całego ćwiczenia... zanim opuścisz starca – powiesz mu w duchu “do
widzenia" i wyrazisz życzenie ponownego spotkania oraz otrzymania dalszego oświecenia w innych
dziedzinach wiedzy. Oczywiście odczujesz jego zgodę... Wtedy postanowisz po prostu wrócić do
normalnego stanu, do swoich codziennych zajęć, l, jak zawsze, będziesz czuć energię, siłę, świeżość i
optymizm; tak jak wtedy, gdy czujesz się bardzo, bardzo szczęśliwa (szczęśliwy).

ZAŁĄCZNIK C
Indywidualne odmiany metody

Propozycje
Poprzednie stronice dały czytelnikowi wystarczający wgląd w metodę działania pp oraz sposoby jej
rozwoju i doskonalenia.
Z konieczności objaśniliśmy stosowaną w naszym kursie metodę tak, aby zaspokajała potrzeby
większości czytelników. Z tego powodu musieliśmy ograniczyć zakres podręcznika. Te nieuniknione
ograniczenia odczują przede wszystkim ci czytelnicy, których potrzeby i dążenia wychodzą daleko
poza przeciętność. Z korzyścią dla nich będzie dopasowanie tej metody do własnych, indywidualnych
potrzeb. Chciałbym dać kilka propozycji, w jaki sposób można osiągnąć ten cel.
1. Niektórzy uczący się wolą skorzystać z pomocy drugiego człowieka, któremu ufają, i który
udzielając wskazówek, poprowadzi ich przez ćwiczenia. Dla niektórych uczących się ta pomoc może
okazać się szczególnie cenna, ponieważ człowiek, którego darzą szczególnym zaufaniem, zna
dokładnie osobiste potrzeby uczącego się i może do nich dopasować sposób prowadzenia ćwiczeń.
2. Uczący się mogą nagrywając własne taśmy niektóre ćwiczenia wydłużyć albo skrócić, lub
położyć nacisk na określone zdania lub polecenia. Ktoś może zechce wydłużyć (lub skrócić) przerwy
między ćwiczeniami. Potrzeba takich indywidualnych zmian może wystąpić, gdy kasety będą używane
przez pewien czas. Po dalszym użytkowaniu kaset (lub ich zmienionych wersji) przyjdą może nowe,
lepsze pomysły. Wszystkie te twórcze próby powinny ukształtować bardziej wygodne, przyjemniejsze i
relaksujące ćwiczenia oraz przyczynić się do większych sukcesów. 3. Inne – wyjątkowo możliwe –
postępowanie polega na całkowitym odejściu od nagrań magnetofonowych. Nie są one przecież
formułkami zaklęć, lecz jedynie pomocą w osiąganiu prawidłowego stanu umysłu. Dlatego można je
zmieniać, gdy powstanie odczucie, że w tym przypadku będzie to korzystne. Być może ktoś zechce
nagrać inne obrazy wyobraźni lub ugruntować inne techniki wcześniej stosowane. A może są już
wypracowane specjalne odmiany ćwiczeń, dopasowane bezpośrednio do osobistych potrzeb. Rodzaj
ćwiczeń zależy od poczynionych już postępów oraz od tego, w jaki sposób zostanie zastosowana pp
(lub psychokineza). Bez wątpienia dla wypracowania najskuteczniejszych sposobów konieczne jest
psychologiczne zrozumienie i należy się gruntownie zastanowić, zanim podejmie się istotne zmiany.
Zresztą, zawarte w tej książce wyjaśnienia i instrukcje umożliwiają samodzielne tworzenie nowych
ćwiczeń, dostosowanych do indywidualnych przypadków, należy trzymać się jednak podstawowych
zasad niniejszego kursu.
Praktyka w przypadku idealnym
W wypadku idealnym w celu rozwijania zdolności pp lub psychokinezy można zastosować także pp
i psychokinezę, np. w formie telepatycznego wprowadzania odpowiedniego stanu umysłu (co czynili
prawdopodobnie niektórzy święci u swoich uczniów i zwolenników), jednak ta droga stanie się ogólnie
dostępna, gdy zostanie osiągnięta daleko idąca kontrola nad parapsychicznymi siłami.
Oczywiście w zaawansowanej praktyce nastąpi stan idealny, powodujący, że uczący się osiągnie
odpowiedni stan bez kaset lub innych środków pomocniczych. Wystarczy samo wewnętrzne życzenie
zadziałania nadprzyrodzonych sił i człowiek dowie się natychmiast, jak powinien postępować: jak musi
myśleć, by osiągnąć pożądany cel.

ZAŁĄCZNIK D
Trzy proste testy percepcji pozazmysłowej

Sprawy ogólne
Niniejsze trzy testy pomogą Państwu ćwiczyć własną pp oraz kontrolować postępy jej rozwoju.
Pierwszy test należy do kategorii jasnowidztwa; drugi jest testem na poznawanie przyszłości. Jeśli
ktoś woli – może spróbować własnej pp w interesujących go sprawach dnia codziennego. Test 1 i test
2 mają wiele zalet: dane do testu otrzymuje się relatywnie szybko, a rezultaty można łatwo ocenić za
pomocą relatywnie prostego wzoru statystycznego, tak że wynik daje się dokładnie określić. Test 3
jest najbardziej przydatny przy sprawdzaniu działania pp w życiu codziennym. Może być również
oceniany statystycznie, aczkolwiek będzie przypuszczalnie kosztować więcej czasu niż test 1 lub test
2.
Podczas przeprowadzania tych testów należy pamiętać o wielu podstawowych zasadach. Po
pierwsze, należy się absolutnie upewnić, czy wszystkie możliwości klasycznego postrzegania
zmysłowego i racjonalnego wnioskowania są zablokowane i nie będą pomagać w uzyskaniu lepszych
wyników. Przed wykonaniem testu 1 należy się upewnić, że koperty są całkowicie nieprzezroczyste. W
teście 2 należy zwrócić uwagę na to, aby na dolnej kartce nie były widoczne odbicia narysowanych
symboli z przezroczystej kartki. Można temu zapobiec trzymając się ściśle nakazanego postępowania
przy nanoszeniu symboli na poszczególne kwadraty. Podobne zasady dotyczą testu nr 3: jeśli
używamy do testowania jasnowidztwa nieprzezroczystych kopert, to muszą one być rzeczywiście
całkowicie nieprzezroczyste. Jeśli test będzie przeprowadzany w układzie telepatycznym (nadawca
zna obiekt), muszą być wyłączone wszystkie normalne kanały komunikacji między nadawcą a
odbiorcą (np. gdy siedzą w różnych pomieszczeniach).
Druga zasada przyczyni się do polepszenia wyników. Proszę wykonywać test będąc w dobrym
nastroju i podchodzić do zadania z entuzjazmem. Nie należy dokonywać testu będąc zmęczonym,
zdenerwowanym, zdeprymowanym lub zmartwionym. Proszę nie wydłużać testu, bo stanie się nudny;
należy podzielić go raczej na krótsze odcinki czasowe. Proszę również pamiętać, że liczy się wynik
ogólny. Nie należy zniechęcać się nieuniknionym pojawianiem się błędów w obliczeniach.
Test nr 1. Jasnowidztwo
1. Proszę wziąć pewną ilość kolorowych kartek. Można użyć tylko czarnych i białych kartek lub
jakiejś kombinacji (dwóch i więcej) różnych kolorów. Proszę wziąć jednakową liczbę kartek każdego
koloru (np. 10) i włożyć je do nieprzezroczystych kopert.
2. Pomieszać dokładnie koperty, aż nie będzie wiadomo, gdzie jest jaki kolor. Należy zrobić to
bardzo dokładnie.
3. Proszę brać kopertę po kopercie i odgadywać znajdujące się w nich kolory kartek. Proszę
notować swoje impresje (przypuszczenia) i układać koperty według kolorów.
4. Po odłożeniu wszystkich kopert, proszę otwierać je i policzyć prawidłowe oraz złe odpowiedzi.
Podczas próby odgadywania kolorów może okazać się pomocne wyobrażanie, że nieprzezroczysta
koperta staje się coraz bardziej przezroczysta i kolorowy cień zacznie przebijać i wyjawiać kolor w
kopercie. Proszę po prostu oglądać kopertę, opróżnić swój umysł i czekać cierpliwie na pojawienie się
kolorowego cienia.
Test nr 2. Poznawanie przyszłości
Proszę narysować na kartce papieru sto kwadratów (rys. na str. 266).
Proszę położyć kartkę przezroczystego papieru na kartce z kwadratami. Później proszę wstawić do
kwadratów różne znaki. Znaki można wybrać samemu. Można użyć tylko dwóch znaków, np.: “O" i “+",
można użyć każdej kombinacji znaków (astrologiczne symbole lub litery, liczby itp.). Liczba różnych
znaków jest nieograniczona. Minimalna liczba to dwa znaki, maksymalna dowolna – dwadzieścia lub
więcej różnych symboli. Nie należy jednak z praktycznych względów przekraczać liczby 10–12. Nie
zapamięta się więcej znaków. Większość parapsychologów używa pięciu symboli: +, O, Y, L i =. Tylko
jednej zasady należy przestrzegać: poszczególnych znaków musi być tyle samo.
Po wybraniu znaków proszę popatrzeć na poszczególne kwadraty przez przezroczysty papier i
wyobrazić sobie, że widzicie te znaki wpisane do kwadratów. (Później wpiszcie je sami lub może to
zrobić przyjaciel). Proszę sobie wyobrazić, że patrzycie w przyszłość; znaki powinny ukazać się przez
przezroczysty papier. Odrysowujecie je piórem lub miękkim ołówkiem. Jest to podobne postępowanie,
jak przy sporządzaniu kopii rysunku leżącego pod spodem – ale my sporządzamy kopię “przyszłości".
Podczas rysowania “przypuszczalnych" symboli na przezroczystym papierze, można nanosić
symbole po kolei, poziomo lub pionowo, jak również wybrać kwadrat, który Państwa nagle
zaabsorbował.
Po naniesieniu wszystkich stu znaków, podnosimy kartkę i odkładamy ją na bok. Następnie
bierzemy sto małych kartek i piszemy na nich wybrane symbole. (Każdy symbol musi być na
jednakowej liczbie karteczek). Potem mieszamy dokładnie karteczki. Bierzemy karteczkę, jedna po
drugiej, i przenosimy znaki do kwadratów na dolnym papierze, w kolejności branych karteczek. Tym
razem postępujemy według nakazanego porządku: opisujemy kwadrat po kwadracie w liniach – od
lewej do prawej. Gdy pierwsza linia jest pełna, wypełniamy następną, bezpośrednio poniżej. Po
naniesieniu wszystkich symboli porównujemy kartkę z kartką przezroczystą i sprawdzamy, jak często
przepowiedzieliśmy prawidłowo.
Test nr 3. Percepcja pozazmysłowa w sytuacjach codziennych
Proszę ponumerować od 1 do 10 obrazki (lub rysunki) mocno różniące się od siebie i proszę
włożyć je do 10 całkowicie nieprzezroczystych kopert. (Do tego celu nadają się dobrze widokówki,
reprodukcje lub fotografie różnych osób). Proszę pomieszać wszystkie koperty. Następnie proszę
wybrać kopertę (obojętnie jaką) jako obiekt dla osoby ćwiczącej. (Jeśli chcemy testować własną pp –
prosimy kogoś o przygotowanie dla nas 10 obrazów). Przypadkowy wybór obiektu może wyglądać
następująco: proszę napisać liczby od 1 do 10 na dziesięciu różnych karteczkach. Proszę złożyć te
karteczki, pomieszać je dokładnie i następnie wyciągnąć jedną.
Osoba, której pp się testuje, osiąga gotowy do odbioru stan umysłu i próbuje wywołać impresje o
obrazie, będącym obiektem. Może sama notować impresje, komuś je dyktować lub nagrywać na
taśmę. Po opisaniu swoich impresji przez daną osobę, niezależny sędzia ocenia je (lub ta sama
osoba), nie wiedząc, jaki obiekt został wybrany. (Nie powinien tego robić eksperymentator, gdy wie,
jaki obiekt został wybrany).
Wszystkie obrazy pokazuje się sędziemu, przy czym nie mówi się, jaki obraz został wybrany jako
obiekt, a on słucha impresji danej osoby. Na podstawie tych impresji sędzia identyfikuje obraz, który
najbardziej odpowiada impresjom. Zależnie od tego, czy w ten sposób zidentyfikowany obraz jest
tożsamy (lub nie) z wybranym do testu, wynik danej osoby w tej próbie zostanie oceniony jako sukces
lub porażka.
W ten sposób postępujemy za pomocą tych samych (i zmieniających się) obrazów, aż uzyskamy
wystarczającą ilość danych. (Jeśli chcemy – możemy użyć w każdej próbie innych obrazów, ale
musimy pozostać przy ich początkowej liczbie).
Test nr 3 ogólnie trwa dłużej niż test 1 i 2, ponieważ wiele razy muszą być powtórzone długie opisy
impresji oraz ocenianie. (Im mniejsza liczba prób, tym mniej pewna jest ocena wyników). Z drugiej
strony, można test indywidualnie modyfikować, co uczyni go bardziej interesującym i atrakcyjniejszym
dla tych osób, które źle się czują w laboratorium, niezbędnym do przeprowadzenia testu 1 i 2.
Również korzystna jest możliwość wyszukiwania obiektów ze sfery przedmiotów i zdarzeń dnia
codziennego.
Test 3 daje się modyfikować. Może on być pomyślany tak, jak to opisano wyżej, przy teście na
jasnowidztwo. Można przeprowadzić ten test w innych warunkach, umożliwiających testowanie
telepatii: osoba (nadawca) ogląda obraz i próbuje go przekazać innej osobie (odbiorcy), która opisuje
swoje impresje w związku z przesłaną wiadomością.
Jeśli ktoś woli – może zamiast proponowanych 10 obrazów, wybrać inną ich liczbę. Można wziąć
tylko dwa lub każdą inną liczbę – nawet 100 i więcej. (Jednak wraz ze zwiększaniem liczby obrazów
zadanie staje się trudniejsze).
Można również, po zmianie przebiegu próby, używać innych obiektów niż obrazy. Proszę
przeprowadzić jedno z poniższych zadań:
* proszę znaleźć (znany) przedmiot w jednym z wielu nieprzezroczystych pojemników (przy czym
inne są puste);
* proszę opisać (nieznany) przedmiot znajdujący się w jednym z wielu nieprzezroczystych
pojemników (przy czym każdy z nich zawiera inny przedmiot);
* proszę wymienić cechy osobowe lub zdrowotne osoby, znajdującej się wśród obecnych wielu
osób;
* proszę wziąć kilka listów otrzymanych od różnych osób i wskazać, gdzie one mieszkają.
Proszę wybierać zadania nadające się najlepiej do sytuacji, lecz jednocześnie proszę uwzględniać
zainteresowania i upodobania indywidualne osób testowanych na pp. (Gdy uczynimy te zadania
interesującymi, to i wyniki będą o wiele lepsze).
Niezależnie od wyboru, proszę pamiętać, że zawsze muszą być całkowicie wyłączone wszystkie
możliwości postrzegania zmysłowego. Przy każdej zmianie testu konieczne są inne przedsięwzięcia w
celu wyłączenia zmysłów.
Odmiany
Wiele zadań – takich jak trzy ostatnio opisane (nieznane przedmioty w nieprzezroczystych
pojemnikach, cechy zdrowotne, miejsce zamieszkania) – można równie dobrze przeprowadzić, gdy
tylko nieznacznie zmieni się ogólne postępowanie. W przypadku testu nr 3 będzie to wyglądało
następująco: prosimy naszego asystenta (lub asystentkę) o określenie obiektów; sami ich nie znamy.
Następnie numerujemy na bieżąco wszystkie obiekty. Potem prosimy daną osobę o opisanie jej
impresji związanych z każdym obiektem. (Robimy to kolejno, bierzemy obiekt, jeden po drugim, ale nie
jest ważne, czy impresje są prawdziwe). Przy tym notujemy starannie, jak te obiekty zostały
postrzeżone. Pomogą nam w tym numery obiektów. Dane o każdym obiekcie są za każdym razem
próbą.
Dopiero gdy otrzymamy impresje tej osoby o każdym obiekcie, oceniamy wszystkie dane.
Oceniamy oddzielnie impresje dla każdego (numerowanego) obiektu. Asystent (asystentka) wymienia
nam istniejące możliwości wyboru, (nie mówiąc, które są prawidłowe), a my spróbujemy, na podstawie
impresji danej osoby, określić prawidłową możliwość wyboru. Tak samo postępujemy później ze
wszystkimi następnymi próbami – ciągle nie wiedząc, który obiekt był przeznaczony do określenia w
danej próbie.
Ostatni krok oceny polega na odkryciu obiektów, które rzeczywiście były do określenia (otwarcie
pojemników, nazwanie osób itp.), i stwierdzeniu, jak często dana osoba miała rację.
Ocena statystyczna
Każda ocena statystyczna polega w zasadzie na określeniu: jakie jest prawdopodobieństwo, że
otrzymany rezultat jest przypadkowy lub nieprzypadkowy?
Jeśli w teście na pp otrzymamy więcej prawidłowych odpowiedzi, niż oczekiwano – możemy
wnioskować, że wynik leżący ponad przypadkową oczekiwania musi mieć prawidłową przyczynę. Jeśli
prawidłowe odpowiedzi, które otrzymamy, leżą wyraźnie powyżej przypadkowej oczekiwania, oznacza
to, że otrzymaliśmy określony zakres informacji o obiekcie. Otrzymanie informacji oznacza jednak
postrzeganie. Jeśli warunki testu uniemożliwiają postrzeganie zmysłowe i ocena statystyczna
potwierdza, że informacje zostały otrzymane, to musimy wnioskować, że te informacje zostały przyjęte
przez pp. Najprawdopodobniej pp w naszym teście funkcjonuje nie dość doskonale. Gdyby pp
pracowała tak pewnie, jak np. nasz zmysł wzroku, wtedy otrzymalibyśmy wyłącznie prawidłowe
odpowiedzi i nie potrzebowalibyśmy oceny statystycznej. Tej ostatniej potrzebujemy jedynie dla
wykrycia funkcji ukazującej się bardzo słabo.
Możemy porównać działanie naszej pp z funkcjonowaniem zmysłu wzroku w warunkach słabego
oświetlenia. Jeśli chcemy np. odróżnić białe i jasnożółte paski papieru – a światło jest dobre – wtedy
możemy dość łatwo określić kolory. W zupełnej ciemności nic nie widzimy i możemy tylko zgadywać;
jedynie przez przypadek możemy dać kilka prawidłowych odpowiedzi. Jeśli natomiast pracujemy w
prawie zupełnej ciemności (powiedzmy, przy świetle daleko stojącej świecy), rozróżnianie kolorów
będzie trudne i rozróżnimy je tylko wtedy, gdy zrobimy to bardzo starannie i uważnie. Gdy się
spieszymy, gdy jesteśmy zmęczeni lub roztargnieni – pomylimy się. Ogólnie musielibyśmy dać więcej
prawidłowych odpowiedzi, niż byłoby to oczekiwane w sytuacji czystego przypadku, ale zrobimy
szereg błędów. Podobnie dzieje się zazwyczaj w testach na pp.
Funkcja statystyki przy ocenie wyników daje się zobrazować na podstawie następującego
przykładu:
Proszę sobie wyobrazić, że mamy dużą klasę uczniów szkoły średniej i mierzymy ich wzrost.
Niektórzy z nich będą bardzo wysocy, inni bardzo mali, ale większość będzie miała wzrost w pobliżu
przeciętnej. Rozdział wzrostu będzie odpowiadać krzywej w kształcie dzwonu, jak to przedstawia
rysunek na str. 273.
Jeśli chcemy dowiedzieć się o uczniu (wyższym niż pozostali – ma np. 180 cm), czy jest on
nadzwyczajnym olbrzymem, czy mimo jego zauważalnego wzrostu może być uważany za normalnego
– postawimy pytanie, jakie jest prawdopodobieństwo, że taki uczeń pojawi się w naszej klasie.

Przypomnijmy, że robimy ocenę statystyczną wtedy, gdy mamy wątpliwości. Gdyby nasz uczeń
mierzył 240 cm, nie byłoby wątpliwości, że wychodzi całkowicie poza ramy średniej i obejdziemy się
bez statystyki. Gdy jego wzrost wynosi 180 cm, nie jesteśmy pewni i właśnie dlatego szukamy
odpowiedzi na podstawie oceny statystycznej.
W tym celu musimy znać oczekiwany podział wzrostu wśród uczniów (jak przedstawiono na
wykresie w formie diagramu). Następnie obliczamy stosunek zakreskowanej powierzchni (odpowiada
ona uczniom tak samo wysokim lub wyższym od niego) do pozostałej nie zakreskowanej powierzchni
wykresu (odpowiada ona uczniom, którzy są niżsi od niego) [jeśli stwierdzimy, ze ten stosunek wynosi
1:100 lub więcej, to będziemy wnioskować, ze zaobserwowany wynik jest niezwykły i nie może być
przypadkowy].
Wartość pierwiastka z iloczynu sqr(z·w·q), który będzie używany przy późniejszych obliczeniach
(możemy określić go jako standardowe odchylenie), można sobie wyobrazić w formie miary 1 metra,
którą mierzymy odchylenia od wartości przeciętnej.
Tak jak wzrost uczniów (i wiele innych wydarzeń w naturze i społeczeństwie) wyniki testów na
percepcję pozazmysłową dają się zobrazować w formie wykresu krzywej. Jeśli chcemy sprawdzić
występowanie percepcji pozazmysłowej, spróbujmy sprawdzić za pomocą naszych obliczeń, czy
odchylenia otrzymanych wyników od wartości przeciętnej są wystarczająco duże i czy narzuca się
nam wniosek, że mamy do czynienia z percepcją pozazmysłową.
*
Wynik naszych testów daje się obliczyć z następującego wzoru statystycznego:
KV = Abw / z·w·q, gdzie:
KV = stosunek krytyczny = miara naszego wyniku
Abw = odchylenie = różnica między otrzymaną liczbą prawidłowych odpowiedzi a przypadkową
oczekiwania (wartość średnia)
z = liczba prób
w = prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
q = prawdopodobieństwo błędu w każdej próbie Wartości w i q zależą od liczby użytych różnych
znaków lub kolorów; w + q wynosi zawsze 1. Jeśli wybierzemy tylko dwa symbole, to otrzymamy
wynik: w = 1/2 i q = 1/2. Jeśli zrobimy test z pięcioma różnymi symbolami lub farbami, otrzymamy
wartości: w = 1/5 i q = 4/5. Przy dziesięciu różnych znakach: w = 1/10, q = 9/10.
Przypadkowa oczekiwań prawidłowych odpowiedzi lub trafień zależy od liczby prób z oraz od liczby
użytych różnych symboli lub kolorów. Przy dwóch różnych znakach oczekiwanie przypadku wynosi
50% ogólnej liczby prób (z). Przy pięciu symbolach wynosi 20%, a przy dziesięciu symbolach 10%.
Wynikająca stąd wartość KV określa szansę wystąpienia przypadku – jest to bezpośrednia miara
naszego wyniku. Szansę, którym odpowiadają różne wartości KV, są przedstawione poniżej.
KV = 2 odpowiada szansie 1:20
KV = 2,5 odpowiada szansie 1:80
KV = 3 odpowiada szansie 1:370
KV = 3,5 odpowiada szansie 1:2 100
KV = 4 odpowiada szansie 1:16000
KV = 5 odpowiada szansie 1:1 700000
KV = 6 odpowiada szansie 1:500 000 000
KV = 7 odpowiada szansie 1:400 000 000 000
KV = 8 odpowiada szansie 1:800 000 000 000 000
Ogólnie możemy potraktować jako zachęcającą wartość szansy 1:100; wartość 1:10000 wskazuje
wyraźnie na działanie percepcji pozazmysłowej.
Przeprowadzając test na poznanie przyszłości (test 2) z czterema różnymi znakami i używając
trzech kartek po 100 kwadratów na każdej, otrzymamy następujące wartości: z = 300, w = 1/4, q = 3/4.
Gdybyśmy zaznaczyli 105 prawidłowych odpowiedzi, wtedy obliczenie byłoby następujące: przy
czterech różnych znakach przypadkowa oczekiwań wynosi 25% trafień.
25% z 300 równa się 75. W związku z tym oczekujemy 75 prawidłowych odpowiedzi przez
przypadek (przypadkowa oczekiwania).
Odchylenie 105 - 75 = 30. Oznacza to, że zostało prawidłowo oznaczonych więcej niż 30 znaków,
czyli więcej, niż można by oczekiwać przez przypadek.

W tabeli widzimy, że KV = 4 odpowiadają szansę 1:16 000, co jest bardzo zachęcającym wynikiem.
Okazuje się, że należałoby powtórzyć cały eksperyment 16 000 razy, aby można było liczyć na
osiągnięcie takiego wyniku przez przypadek. Jeśli wyjaśnienie przypadku jest tak nieprawdopodobne,
a postrzeganie zmysłowe zostało rzeczywiście wyłączone, to akceptujemy percepcję pozazmysłową
jako zrozumiałe wyjaśnienie wyniku.
Powyższy wzór pozwala nam ocenić wynik bez kompleksowych obliczeń. Ma jednak tę wadę, że
podaje wartość przybliżoną. Daje się zastosować tylko z wystarczającą precyzją, gdy liczba prób jest
większa niż 100 (z>100). Jeśli liczba prób wynosi poniżej 100 (co zdarza się często w przypadku testu
nr 3), możemy obliczyć wartość ogólnego prawdopodobieństwa (szansę w stosunku do wypadkowej
oczekiwania), stosując następujący wzór na dwumian:
z = liczba prób
w = prawdopodobieństwo sukcesu w każdej próbie
q = prawdopodobieństwo błędu w każdej próbie
(zm) = j jest to matematyczny skrót kompleksowego obliczania

Następujący przykład pokaże, jak takie obliczenie się rzeczywiście wykonuje.


Proszę sobie wyobrazić, że wykonujemy eksperyment z 10 różnymi obrazami i powtarzamy go 8
razy. W tych ośmiu próbach impresje identyfikują obiekt 5 razy prawidłowo.
Wtedy dwumian przyjmuje następującą formę (dla 8 prób, w = 1/10, q = 9/10).

W tym wzorze poszczególne części mają specyficzne znaczenie:


W8 = w8 prawdopodobieństwo prawdziwych ośmiu prób.
W7 = (81)w7q prawdopodobieństwo prawdziwych siedmiu prób.
W6 = (82)w6q2 prawdopodobieństwo prawdziwych sześciu prób.
W5 = (83) w5q3 prawdopodobieństwo prawdziwych pięciu prób.
W4 = (84) w4q4 prawdopodobieństwo prawdziwych czterech prób.
W3 = (83) w3q5 prawdopodobieństwo prawdziwych trzech prób
W2 = (82)w2q6 prawdopodobieństwo prawdziwych dwóch prób.
W1 = (81) w1q7 prawdopodobieństwo prawdziwej jednej próby
W0 = q8 prawdopodobieństwo żadnej prawidłowej odpowiedzi.
Uwaga: Powyższe wzory liczbowe obowiązują tylko w szczególnym wypadku. Przy innych
wartościach z, w, q wynikają z tego wzoru inne wartości W.
W naszych obliczeniach poszukujemy całkowitego prawdopodobieństwa, za pomocą którego
można osiągnąć wynik przez przypadek (szansę przeciw wypadkowej oczekiwania). To
prawdopodobieństwo W jest obliczone jako odpowiedź na następujące pytanie: w jakim stopniu jest
prawdopodobne, ze ten lub jeszcze lepszy wynik osiągnięty został przez przypadek.
Oznacza to, ze szukamy prawdopodobieństwa osiągnięcia 5, 6, 7, 8 prawidłowych wyników (z
ośmiu możliwych, ponieważ w naszym przypadku z =8).
Matematycznie można wyrazić to jako sumę odpowiednich wartości w:
W = W5 + W6 + W7 + W8, gdzie:
To z konieczności dość kompleksowe obliczenie daje wynik:
W = 0,00040824+0,00002268+0,00000072+0,00000001 =0,0043165
To prawie odpowiada szansie 1/W = 1:2000, co jest dobrym zachęcającym wynikiem. Cały
eksperyment musiałby być powtórzony więcej niż 2000 razy, aby można oczekiwać takiego wyniku
przez przypadek.
Jest łatwiejszy sposób: tabele
Nikt nie może mieć nam za złe, jeśli uznamy powyższy sposób oceny za niewygodny i
czasochłonny. Na szczęście statystycy zastosowali te mozolne obliczenia do praktycznych celów.
Rezultaty tej pracy (jeśli są one ważne dla naszych celów) ujęliśmy w trzech tabelach.
Tabele pozwalają odpowiedzieć na pytanie, ile potrzebujemy prawidłowych odpowiedzi (przy
określonej liczbie prób i danym prawdopodobieństwie w każdej próbie, zależnym od liczby możliwości
wyboru w każdej próbie) dla zademonstrowania działania percepcji poza-zmysłowej z pożądaną siłą
przekonywania.
Tabela A bazuje na ważnej, ogólnej wartości W = 0,02, co może być wartością graniczną, przy
której zaczynamy przyjmować istnienie percepcji pozazmysłowej w naszych danych. .W tym
przypadku musielibyśmy powtórzyć eksperyment pięćdziesiąt razy, aby osiągnąć przedstawiony w
tabeli wynik przez czysty przypadek.
Tabela B przedstawia wyniki, które odpowiadają ważnej, ogólnej wartości W = 0,01, co może być
przyjęte jako wskazówka na istnienie percepcji pozazmysłowej. (Eksperyment musiałby być
powtórzony sto razy, aby przedstawiony w tabeli wynik mógł wystąpić przez przypadek).
Tabela C podaje rezultaty, które odpowiadają ważnej, ogólnej wartości W = 0,001. Taki wynik
wskazuje dobitnie na działanie percepcji pozazmysłowej. (Mógłby być oczekiwany przez przypadek
tylko podczas tysiąckrotnego powtórzenia eksperymentu).
We wszystkich tabelach naniesiono liczby trafień, w zależności od liczby przeprowadzonych w
eksperymencie prób i od prawdopodobieństwa w każdej poszczególnej próbie. (Poszczególne
wartości prawdopodobieństwa są odwrotną wartością liczb poszczególnych możliwości wyboru w
tekście, tzn. liczby różnych używanych obiektów).
Każdy wynik, leżący w dole podanych rezultatów w tabeli A, wskazuje na brak percepcji
pozazmysłowej. (Ten rezultat daje się wyjaśnić jako czysty wynik przypadku). Natomiast rezultaty
lepsze od tych w tabeli C wskazują bardzo wyraźnie na działanie percepcji pozazmysłowej podczas
testu.
Gdy używamy tabel, musimy zawsze poszukać punktu przecięcia się poziomego rzędu,
przedstawiającego liczbę prób w teście oraz rzędu pionowego, w którym oznaczone są poszczególne
prawdopodobieństwa wyniku (liczba użytych w teście obiektów).
Jeśli np. użyjemy pięciu różnych obiektów i zrobimy dwadzieścia pięć prób, otrzymamy przy
dziesięciu prawidłowych odpowiedziach ważną wartość graniczną W = 0,02 (zgodnie z tabelą A).
Każdy gorszy wynik można wytłumaczyć przypadkiem lub brakiem percepcji pozazmysłowej.
Jeśli chcemy osiągnąć większą wartość W = 0,01, musimy mieć jedenaście prawidłowych
odpowiedzi (tabela B), a przy trzynastu prawidłowych odpowiedziach (tabela C) możemy być
wystarczająco pewni, że istnieje percepcja pozazmysłowa. Oczywiście lepsze wyniki są bardziej
przekonywające.
W omawianym na str. 278 eksperymencie (10 różnych obrazów i 8 prób) potrzebowalibyśmy
czterech prawidłowych odpowiedzi dla otrzymania wartości granicznej wyników (tabela A). Wszystko
leżące niżej byłoby wynikiem przypadku. Przy pięciu prawidłowych wynikach spełniamy warunki tabeli
C i możemy wnioskować o istnieniu percepcji pozazmysłowej.
Ilu prawidłowych odpowiedzi potrzebujemy
Tabela A (W=0,02)
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie

1/2 1/3 1/4 1/5 1/6 1/7 1/8 1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20

2 — — — — — — 2 2 2 2 2 2 2

3 — — 3 3 3 3 3 3 3 3 3 3 3

4 — 4 4 4 3 3 3 3 3 3 3 3 3

5 5 5 4 4 4 4 3 3 3 3 3 3 3

6 6 5 5 4 4 4 4 4 3 3 3 3 3

7 7 6 5 5 4 4 4 4 4 4 3 3 3

8 8 6 6 5 5 4 4 4 4 4 4 3 3

9 8 7 6 5 5 5 4 4 4 4 4 4 3

10 9 7 6 6 5 5 5 5 4 4 4 4 3
L
i 11 10 8 7 6 6 5 5 5 4 4 4 4 3
c
z 12 10 8 7 6 6 6 5 5 5 5 4 4 3
b
a 13 11 9 8 7 6 6 5 5 5 5 5 4 4

p 14 12 9 8 7 7 6 6 5 5 5 5 4 4
r
ó 15 12 10 8 7 7 6 6 6 5 5 5 5 4
b
16 13 10 9 8 7 7 6 6 5 5 5 5 4

17 14 11 9 8 7 7 6 6 6 5 5 5 4

18 14 11 9 8 8 7 7 6 6 6 5 5 4

19 15 12 10 9 8 7 7 7 6 6 6 5 4

20 15 12 10 9 8 7 7 7 6 6 6 5 4

25 19 14 12 10 10 9 8 8 7 7 7 6 5

30 22 17 14 12 11 10 9 9 8 8 7 7 5

35 24 19 15 13 12 11 10 10 8 8 8 7 6

40 27 21 17 14 13 12 11 10 9 9 9 8 6

45 30 23 18 16 15 13 12 11 10 10 10 9 7

50 33 25 19 17 16 14 13 12 11 11 11 10 7
Wartość graniczna wyniku (pp - działanie prawdopodobne)
Całkowite prawdopodobieństwo W=1/50
Tabela B (W=0,01)
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie

1/2 1/3 1/4 1/5 1/6 1/7 1/8 1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20

2 — — — — — — — — 2 2 2 2 2

3 — — — 3 3 3 3 3 3 3 3 3 2

4 — — 4 4 4 4 3 3 3 3 3 3 3

5 — 5 5 4 4 4 4 4 3 3 3 3 3

6 — 6 5 5 4 4 4 4 4 4 4 3 3

7 7 6 6 5 5 5 4 4 4 4 4 4 3

8 8 7 6 6 5 5 5 4 4 4 4 4 3

9 9 7 6 6 5 5 5 5 4 4 4 4 3

10 9 8 7 6 6 5 5 5 5 5 4 4 4
L
i 11 10 8 7 7 6 6 5 5 5 5 5 4 4
c
z 12 11 9 8 7 6 6 6 5 5 5 5 4 4
b
a 13 12 9 8 7 7 6 6 6 5 5 5 5 4

p 14 12 10 9 8 7 7 6 6 5 5 5 5 4
r
ó 15 13 10 9 8 7 7 6 6 6 6 5 5 4
b
16 13 11 9 8 8 7 7 6 6 6 6 5 4

17 14 11 10 9 8 7 7 7 6 6 6 5 4

18 15 12 10 9 8 8 7 7 6 6 6 6 4

19 15 12 10 9 9 8 7 7 6 6 6 6 5

20 16 13 11 9 9 8 8 7 7 7 6 6 5

25 19 15 13 11 10 9 9 8 7 7 7 7 5

30 22 17 14 12 12 10 10 9 8 8 8 7 6

35 25 20 16 14 13 11 11 10 9 9 9 8 6

40 28 22 18 15 14 13 12 11 10 10 10 9 7

45 31 24 19 17 15 14 13 12 11 11 11 10 7

50 34 26 21 18 16 15 14 13 12 12 12 11 8
Dobry wynik (wskazówka na istnienie pp)
Całkowite prawdopodobieństwo W= 1/100
Tabela C (W= 0,001)
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie

1/2 1/3 1/4 1/5 1/6 1/7 1/8 1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20

2 — — — — — — — — — — — — —

3 — — — — — — — — 3 3 3 3 3

4 — — — — 4 4 4 4 4 4 4 4 3

5 — — 5 5 5 5 5 4 4 4 4 4 4

6 — — 6 6 5 5 5 5 5 5 4 4 4

7 — 7 7 6 6 6 5 5 5 5 5 5 4

8 — 8 7 7 6 6 6 5 5 5 5 5 4

9 — 8 8 7 6 6 6 6 5 5 5 5 4

10 10 9 8 7 7 7 6 6 6 6 6 5 4
L
i 11 11 10 9 8 7 7 7 6 6 6 6 5 5
c
z 12 12 10 9 8 8 7 7 7 6 6 6 6 5
b
a 13 13 11 9 9 8 8 7 7 6 6 6 6 5

p 14 13 11 10 9 8 8 8 7 7 7 6 6 5
r
ó 15 14 12 10 9 9 8 8 8 7 7 7 6 5
b
16 15 12 11 10 9 8 8 8 7 7 7 7 5

17 16 13 11 10 10 9 8 8 7 7 7 7 5

18 16 13 12 10 10 9 9 8 8 8 7 7 6

19 17 14 12 11 10 9 9 9 8 8 8 7 6

20 18 14 12 11 11 10 9 9 8 8 8 7 6

25 21 17 14 13 12 11 11 10 9 9 9 8 7

30 24 19 16 14 14 12 12 11 10 10 10 9 7

35 27 22 18 16 15 13 13 12 11 11 11 10 8

40 31 24 20 17 16 15 14 13 12 12 11 11 8

45 34 26 22 19 17 16 15 14 13 12 12 12 9

50 37 28 24 21 18 17 16 15 14 13 13 13 9
Bardzo dobry wynik (szczególna wskazówka na istnienie pp)
Całkowite prawdopodobieństwo W=1/1000

Inne książki Milana Ryzla wydane dotychczas w Polsce:


TELEPATIA I JASNOWIDZENIE
JASNOWIDZENIE W HIPNOZIE
PARAPSYCHOLOGIA: FAKTY I OPINIE

You might also like