Professional Documents
Culture Documents
Milan Ryzl - Parapsychologia Praktyczna Czyli Naturalne Metody Pobudzania Szóstego Zmysłu
Milan Ryzl - Parapsychologia Praktyczna Czyli Naturalne Metody Pobudzania Szóstego Zmysłu
Do Czytelnika
Drogi Czytelniku,
od wielu lat wykładam parapsychologię i próbuję ulepszyć metodę rozwijania postrzegania
pozazmysłowego za pomocą hipnozy. Moi studenci wielokrotnie prosili, bym napisał pracę
zawierającą krótkie i zrozumiałe wprowadzenie do tematu “Postrzeganie pozazmysłowe"; pracę,
stanowiącą praktyczny podręcznik oraz przystępny opis metody hipnozy wraz ze wskazówkami
dotyczącymi najważniejszych reguł sugestii. Niektórzy wprawdzie uważają, że hipnoza nie jest
najlepszym rozwiązaniem przy rozwijaniu umiejętności percepcji pozazmysłowej ze względu na
ewentualne trudności przy wprowadzaniu w stan hipnozy oraz, niekiedy, brak zaufania do niej i
hipnotyzera. Inni jeszcze twierdzą, że zdanie się na osobę wprowadzającą w stan hipnozy podczas
długiego okresu treningów jest uciążliwe. Wielu ludziom metoda samokształcenia wydaje się idealna,
zwłaszcza dlatego że każdy może ją stosować chcąc rozwijać swą pozazmysłowa percepcję. Książka
ta jest odpowiedzią na prośby i pytania moich studentów. Próbuję w niej udzielić praktycznych porad
hipnotyzerom, którzy ze swoimi mediami ćwiczą percepcję pozazmysłową; chciałbym także przybliżyć
proces szkolenia w tym zakresie wszystkim tym czytelnikom, którzy wolą sami rozwijać zdolności
postrzegania pozazmysłowego.
Mam nadzieję, że bez większych trudności uda się Państwu wykorzystać zawarte tu wskazówki i
że niniejszy kurs okaże się pożyteczny dla Państwa, a także dostarczy wielu przyjemnych przeżyć.
Zapewne opisane w mojej książce metody mogą być, mimo starannego opracowania,
udoskonalone – bardziej skuteczne czy mniej czasochłonne. Oczywiście zawarte tu ćwiczenia
traktować należy indywidualnie.
Dlatego z wdzięcznością przyjmę wszelkie informacje o skuteczności kursu oraz o poprawkach
jakich – zdaniem Państwa – należałoby dokonać.
Bez skrępowania proszę o tym pisać do Wydawnictwa. Wszelkie sugestie zostaną mi przekazane.
ROZDZIAŁ 1
Nieograniczone możliwości człowieka
ROZDZIAŁ 2
Szósty zmysł
Pomyłka przeszłości
Od wieków pp uznawano za nadnaturalną siłę ludzi światłych lub niebezpieczne wyobrażenia
niepoprawnych marzycieli. W świetle najnowszych wyników badań to osobliwe zjawisko jawi się jako
całkowicie naturalne i prawidłowe. Pragnę zwrócić uwagę Państwa na to, iż o ile pp może wydawać
się dziś czymś dziwnym, o tyle nie jest ona bardziej tajemniczym zjawiskiem natury niż magnetyzm,
elektryczność, światło lub świadomość.
Przyznaję, iż nie wiemy jeszcze dokładnie, co to jest pp, ale w innych dziedzinach nauki bywa
podobnie: fizycy nie znają istoty siły ciążenia, istoty elektronów, biolodzy nie znają istoty życia, a
psycholodzy istoty świadomości. Wiemy jednak, iż w każdym z podanych wyżej przykładów chodzi o
naturalne procesy, mieszczące "się w schemacie wszechświata. Człowiek będzie mógł je zrozumieć,
gdy posiądzie o nich wystarczającą wiedzę.
Dawniej ludzie wyjaśniali zjawiska natury odwołując się do religii, traktując je jako objawienia woli
bogów lub innych niezwykłych istot. Wynikało to z niewiedzy. Dziś postrzegamy piorun nie jako znak
rozgniewanego Boga, lecz jako gwałtowne wyładowanie elektryczności, przed którym potrafimy już
chronić nasze domy i w pewnym sensie wykorzystujemy jego siłę w życiu codziennym – wytwarzamy
w siłowniach prąd elektryczny. Gdy chcemy ustrzec się epidemii – nie liczymy na opatrzność bożą,
lecz zapobiegamy jej poprzez szczepienia ochronne (a jednak tam, gdzie brakuje wiedzy medycznej i
lekarstw, ludzie modlą się, chcąc oddalić epidemie, tak jak my uciekamy się do modlitwy w
przypadkach, gdy współczesna medycyna jest bezsilna). Postęp nauki przyczynił się niewątpliwie do
demistyfikacji tzw. niezwykłości oraz do odebrania tajemniczej otoczki okultyzmu zagadkowym do tej
pory zjawiskom, kontrolowania i wykorzystywania ich dla dobra człowieka.
Naturalny dar nowego czasu odkrywców
Patrząc z perspektywy historii – to, co odnosiło się do zjawisk natury, dotyczy również pp. Nie
rozumiemy jeszcze do końca tego zjawiska, co wynika z naszej niewystarczającej wiedzy.
Przekonamy się jednak, że nasza – choć mozaikowa – wiedza na temat pp pozwala już na
wyciągnięcie jednoznacznych wniosków, a wraz ze wzrostem jej poziomu zarysowuje się coraz
wyraźniej uchwytny schemat regularności, który pozwala żywić nadzieję, iż – wcześniej czy później –
będziemy mogli kontrolować to zjawisko (tak jak w przeszłości nauczyliśmy się panować nad innymi
zjawiskami natury).
Percepcja pozazmysłowa nie jest sygnałem od kapryśnych, niezwykłych istot, bogów; nie jest
wynaturzeniem lub chorobą – jest naturalnym darem, który być może otrzymaliśmy wszyscy
(aczkolwiek nie w jednakowym stopniu i często może on być nie zauważony). Jedyny problem leży w
tym, aby tę drzemiącą zdolność obudzić, wydobyć na światło dzienne i umieć stosować.
Parapsychologia – dziedzina nauki zajmująca się pp – jest nauką nową, dopiero rozwijającą się.
Stawia ona pierwsze, niepewne kroki wkraczając na teren nauki, jako całkowicie nie zbadaną “ziemię
niczyją". Gdy inne nauki przyrodnicze osiągnęły już poziom technicznej zastosowal-ności i naukowcy
mogą już bez ryzyka prowadzić dalsze rutynowe badania w dobrze wyposażonych laboratoriach, w
parapsychologii, z konieczności, panuje wciąż jeszcze bohaterski duch pionierski. Jest to duch tych
czasów, gdy zdobycie wiedzy było największą motywacją naukowca, gdy uprawiało się naukę dla
siebie i dla wiedzy.
Ta romantyczna atmosfera nadaje parapsychologii szczególny urok. Przywodzi na myśl czasy
odkrywców; gdy Maria Skłodowska-Curie prowadziła badania nad pierwiastkami promieniotwórczymi,
w starej szopie mieszczącej ubogie laboratorium próbowała wyizolować rad; gdy pionier archeologii
Heinrich Schliemann porzucił dobrze prosperujące przedsiębiorstwo, by podążyć za młodzieńczym
marzeniem i znając jedynie dokładnie dzieło Homera wyruszył na poszukiwanie legendarnej Troi – i
znalazł jej ruiny. Przypominają się czasy początków nowoczesnej medycyny, gdy “łowcy mikrobów" z
bohaterskim poświęceniem poszukiwali naukowej prawdy. Joseph Goldberger, szukając namacalnego
dowodu na to, ze pellagra nie jest chorobą zakaźną, lecz wynika z niedoboru witamin, zmieszał z
mąką ekskrementy chorego na pellagrę i zażył powstałe w ten sposób tabletki (udział w tym
eksperymencie brała również jego żona). Gdy stary prof. Pettenkofer chciał dowieść, że podobnie jest
z cholerą, połknął jej zarazki (odkryte przez Roberta Kocha) i przeżył tylko dlatego, że był –
przypadkiem – na nią uodporniony.
W połowie drogi
Podczas każdego odkrycia, w każdej dziedzinie nauki, możemy wyróżnić trzy charakterystyczne
fazy:
1. odkrycie zjawiska;
2. osiągnięcie wystarczającej kontroli nad tym zjawiskiem, umożliwiającej powtórzenie go w
laboratorium;
3. praktyczne wykorzystanie zjawiska w warunkach opłacalności ekonomicznej.
Oto kilka przykładów takich zjawisk:
Dla ludzi żyjących w jaskiniach pożar lasu był inspiracją wynalezienia prymitywnego sposobu
rozniecania ognia – a dalej – wynalezienia zapałek i skonstruowania pieca.
Odkrycie właściwości antybiotycznych pleśniaków to w konsekwencji wyizolowanie penicyliny i
ujawnienie jej leczniczego działania oraz wytwarzanie penicyliny i jej wszechstronne zastosowanie w
medycynie.
Odkrycie podstawowych zasad aerodynamiki umożliwiło skonstruowanie i lot pierwszego samolotu
braci Wright oraz powstanie nowoczesnego lotnictwa.
Odkrycie podstawowych własności prądu elektrycznego zainspirowało Edisona do skonstruowania
pierwszej żarówki, co wpłynęło na powstanie nowoczesnego przemysłu oświetleniowego.
Wynalezienie soczewki oraz określenie własności srebra umożliwiło odkrycie światłoczułości
bromku srebra – stało się fundamentem nowoczesnego przemysłu fotograficznego.
W badaniach nad pp minęliśmy pierwsze stadium – dostarczamy dowodów na istnienie zjawiska i
zmierzamy do stadium drugiego. Postępu nie da się powstrzymać. Następnym krokiem będzie
zastosowanie pp w życiu codziennym.
Czym jest, a czym nie jest pp
Po tym wprowadzeniu musimy wyjaśnić, czym jest, a czym nie jest pp. W tym celu przyjrzyjmy się
relacjom, jakie zachodzą pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym. Poniższy szkic pomoże nam
to zobrazować:
Człowiek swoim działaniem wpływa na środowisko, jednocześnie sam jest pod wpływem wydarzeń
dziejących się w jego otoczeniu. Zmysły ludzkie w tym wzajemnym oddziaływaniu odgrywają
decydującą rolę. Człowiek przyjmuje ze środowiska sygnały zawierające informacje o różnych
wydarzeniach poprzez zmysły wzroku, słuchu, węchu, dotyku, smaku i wiele innych, mniej znaczących
– np. zmysł równowagi. Przyzwyczailiśmy się do twierdzenia, że zmysły są jedynym przekaźnikiem
informacji ze świata zewnętrznego.
Obraz ten jest w dużej mierze prawdziwy, gdy dotyczy naszego codziennego życia – ale nie jest to
obraz do końca prawdziwy. W ostatnich latach nauka dowiodła, że posiadamy jeszcze jeden dobrze
rozwinięty zmysł, ale może go skutecznie używać niewielu ludzi, zresztą bardzo rzadko i tylko w
odpowiednich warunkach. Ta szczątkowa, uśpiona zdolność bywa często kapryśna. Nie znamy
bowiem wszystkich uwarunkowań, niezbędnych do jej działania (a jeśli nawet niektóre znamy – często
nie możemy ich osiągnąć). Można jej istnienie wszakże udowodnić; potencjalnie drzemie w każdym z
nas i objawia się tylko wtedy, gdy spełnimy określone warunki.
Zdolność postrzegania rzeczy ze świata zewnętrznego za pomocą zmysłu, pracującego poza
normalnymi kanałami zmysłowymi zazwyczaj nazywa się percepcją pozazmysłową. Od czasów
najdawniejszych do teraźniejszości, w ciągu całej pisanej historii ludzkości obserwowano tę zdolność.
Forma jej występowania w poszczególnych okresach i u różnych ludów była w zasadzie taka sama.
Świadkowie historii
Przykładem działania pp może być historia, jaka zdarzyła się chłopcu imieniem Aristokritos.
Chłopiec ten skoczył (lub spadł) ze skały do morza i nie wrócił na brzeg – zniknął. Jego ojciec spał w
świątyni w Epidauros (starogreckie święte miejsce, sławne z uzdrowień i jasnowidzeń, których
doznawali pielgrzymi śpiący w świątyni) i miał wizję senną, w której zobaczył dobrze znane mu
miejsce. Po powrocie ze świątyni znalazł tam syna.
Pewna kobieta szukała skarbu, który przed nią schował jej zmarły mąż. We śnie Bóg powiedział jej,
że skarb zostanie odnaleziony w określonym dniu, w południe we lwie. l rzeczywiście: skarb był
zakopany w miejscu, na które w południe oznaczonego dnia padł cień kamiennego lwa.
Na tej samej zasadzie, na której dziś wielu wróżbitow, jasnowidzów, chiromantów lub "duchowych
doradgów" różnej maści zarabia na swe utrzymanie, demonstrując (lub tylko udając) umiejętność pp –
w dawnych czasach działały wyrocznie. Często były to szacowne instytucje, z których rad korzystali
nawet najpotężniejsi władcy. O sztuce prorokowania napisano wtedy grube księgi (m.in. pisał o tym
rzymski mąż stanu i słynny mówca – Cycero).
Jeśli uznamy za prawdziwe przekazy Starego Testamentu, to najstarszą historyczną wiadomość o
parapsychologicznym zjawisku tłumaczenia snów proroczych przez Józefa (Genesis 37 i 41) należy
datować na ok. 1700 lat przed Chrystusem. Wiele “cudów" Mojżesza (ok. 1200 lat przed Chrystusem)
przypomina zastosowanie sugestii i hipnozy, dzięki którym – jak wiemy – mogą się aktywizować siły
parapsychologiczne (i laska przemienia się w węża lub woda w krew – Exodus 4). Papirus Ebersa z
XVI w. p.n.e. potwierdza tezę, że już w starożytnym Egipcie znano hipnozę. Sposób, w jaki Mojżesz
wydobył wodę ze skały (Exodus 17, 6; nr 20, 11), przypomina pracę różdżkarza; oczywiście Mojżesz
był przede wszystkim przywódcą politycznym i prawodawcą – tak jak prorocy Starego Testamentu byli
bardziej politykami i kaznodziejami niż rzeczywistymi prorokami czy wróżbitami.
Pierwszy historyczny król Żydów – Saul (ok. 1000 lat przed Chrystusem) przed wojną z Filistynami
radził się rzekomo jakiejś wieszczki (1 Samuel 28, 7 – 19). Z biblijnego tekstu wywnioskować można,
że swego czasu wróżenie było dość powszechne i tamte praktyki niewiele różniły się od dzisiejszych.
Poniższe wersety (1 Samuel 10, 6 i 10) przypominają nam coś, co dzisiaj można zaobserwować
podczas seansów spirytystycznych: “Zstąpi na ciebie duch Jahwe; także ty z nimi znajdziesz się w
proroczym natchnieniu i przemienisz się w innego człowieka [...]. Popatrz – spotkała go gromada
proroków i duch Boga zstąpił na niego, także on w ich środku wpadł w prorocze natchnienie". Wiele
rozdziałów ze Starego i Nowego Testamentu stanie się bardziej zrozumiałymi, gdy rozpatrzymy je z
punktu widzenia parapsychologii.
W niektórych świątyniach pradawnych ludów (Babilończycy, Chaldejczycy, Hetyci, Etruskowie i
inni) stosowano liczne sposoby prorokowania, z których nie wszystkie mogą być uznawane za
skuteczne nośniki pp. Babilończycy i Hetyci wróżyli głównie z wnętrzności zwierząt ofiarnych, z lotu
ptaków i na podstawie “wypowiedzi starej kobiety". Hetycki tekst opisuje, z jaką dokładnością,
stosowano te metody, by dowiedzieć się, czy król Nering, który postanowił pojechać do miasta, za
sprawą gniewnych bogów zachoruje na malarię, i jakie modły mogłyby owych bogów przebłagać.
W świetle nowoczesnej parapsychologii – proroctwa “starej kobiety" to najprawdopodobniej nośniki
prawdziwych zdolności pp. Prorokująca “stara kobieta" Babilończyków i Hetytów była
najprawdopodobniej wzorcem dla wieszczów innych starych ludów. Słowo “sibylle" pochodzi od
babilońsko-asyryjskiego sibu lub sibtu, oznaczającego starego mężczyznę lub starą kobietę.
Indoeuropejskie dołączenie “i" wskazuje na zdrobnienie lub formę pieszczotliwą. Pierwotne znaczenie
słowa “sibylle" to “mała stara dama".
W dawnych czasach rozróżniano techniczne (wróżbiarskie) oraz naturalne (intuicyjne)
odgadywanie przyszłości. Pierwszy sposób obejmował wróżenie z wnętrzności zwierząt, z lotu ptaka,
z gwiazd, przez ciągnienie losów itd. (podobne jest do współczesnych praktyk wróżbiarskich:
numerologii, sztuki czytania z ręki lub wróżenia z kart). Intuicyjne przepowiadanie przyszłych zdarzeń
odbywa się w stanie ekstazy; zawiera również tłumaczenie snów (daje się porównać z dzisiejszymi
mediami, pracującymi w transie). Zastanawia fakt, że Arystoteles, którego filozofia i wiedza miały
głęboki wpływ na myślenie ludzi jeszcze tysiące lat po jego śmierci, odrzucał całkowicie wróżbiarstwo
techniczne, a skłaniał się ku temu, by intuicyjne przepowiednie przyszłych zdarzeń tłumaczyć nie
interwencją boską, lecz uznać za zdolność tkwiącą w umyśle człowieka.
Jednak nie wszystko, co przedstawiane jest jako pp, jest mą w istocie. W związku z tym należy
wspomnieć o prawdopodobnie najstarszym dokumencie pp. Ma on więcej niż 3500 lat i wskazuje na
to, iż problemy socjologiczne związane z pp były w dawnych czasach takie same jak dziś.
Archeolodzy odkryli stare tabliczki gliniane zawierające testament' dawno zapomnianego hetyckiego
króla Hattuschiliego l (żyjącego ok. 1600 lat przed Chrystusem). W testamencie król przestrzega swoją
krewną Hastajar i radzi jej nigdy nie wierzyć wróżbitom.
Znamienny jest fakt, że dokument ten wyraża krytykę działań wróżbitów. Niestety – również dziś, w
erze lotów kosmicznych i energii atomowej – ludzie są równie przesądni i łatwowierni, jak ich
przodkowie przed wiekami, l dziś żyją sławni jasnowidze, którzy cieszą się równie dużym
poważaniem, co wyrocznie w dawnych czasach. Pamiętajmy jednak o tym, że sława – choćby
największa – nie daje gwarancji rzeczywistego daru pp jasnowidza (w latach 1971–1972 badałem
sławnego amerykańskiego jasnowidza i nie znalazłem u niego zdolności pp). Być może rzeczywisty
talent takich “jasnowidzów" polega jedynie na dobrych kontaktach z publicznością i zręcznej reklamie.
Kryteria autentycznego zdarzenia pp
Zapewne w tym miejscu stawiacie Państwo naturalne pytanie: jak rozpoznać prawdziwą zdolność
pp? Łatwiej byłoby określić autentyczne zdarzenie pp. Oto dwa kryteria, które muszą być spełnione
podczas prawdziwego zdarzenia pp:
1) W efekcie takiego zdarzenia muszą być uzyskane jakieś istotne informacje (wiedza) o świecie
zewnętrznym.
2) Informacja musi przejść kanałem nie mającym nic wspólnego ze zmysłami somatycznymi i
racjonalnym wnioskowaniem.
Spróbujmy pod tym kątem zanalizować kilka zdarzeń.
Przykład 1.
Pan i pani A. wydają się pozostawać w kontakcie telepatycznym. Często zdarza się, że
jednocześnie zaczynają to samo zdanie, nucą tę samą melodię lub jedno z nich porusza temat, o
którym drugie właśnie myślało. W takich przypadkach widoczna jest wyraźna wymiana informacji.
Warunek pierwszy jest więc spełniony – nie musiało się to jednak stać za sprawą pp. Można
odgadnąć myśli drugiego człowieka “czytając" z jego gestów lub wyrazu twarzy. Powyższy przykład
można ponadto wytłumaczyć paralel-nością myślenia Państwa A. Żyją oni już długo razem, mają wiele
wspólnych przeżyć i teraz wystarcza jakiś impuls (który może nawet nie jest świadomie
rozpoznawany), aby oboje myśleli o tym samym. Gdybyście Państwo wraz ze swym współmałżonkiem
pojechali na urlop do San Francisco i przejeżdżając przez most Golden Gate słuchali nadawanej przez
radio melodii, to może się zdarzyć, że po powrocie, gdy usłyszycie tę samą melodię, pomyślicie oboje
o San Francisco.
Przykład 2.
Iluzjonista prosi publiczność o napisanie na karteczkach kilku zdań, które on – jasnowidz –
odczyta. Kartki ze zdaniami po złożeniu zostają zebrane; artysta bierze je jedną po drugiej, przykłada
do czoła i w ten sposób autorzy zdań potwierdzają, że jasnowidz odczytał je prawidłowo.
Zastosowano tu najprawdopodobniej następujący trik: iluzjonista bierze pierwszą kartkę i zgaduje.
Może mieć nawet wspólnika wśród publiczności, potwierdzającego prawidłowość odczytanego zdania;
może – ale nie musi, pierwsza bowiem pomyłka daje się łatwo wytłumaczyć złym “wczuciem się" lub
złą “wibracją". Tę pierwszą kartkę następnie otwiera i czyta – już oczyma – zdanie, by rzekomo
skontrolować samemu prawidłowość. Bierze drugą, złożoną kartkę, wykonuje teatralne gesty i “czyta
jasnowidząco". Wypowiada jednak zdanie, które zobaczył na poprzedniej kartce. W ten sposób “czyta"
tak długo, jak długo publiczność wykazuje zainteresowanie i nie zauważa, że “jasnowidz" jest wciąż o
jedną kartkę “do przodu". Naturalnie nie jest tu spełniony warunek drugi.
Jest wiele prostych trików, pozwalających imitować na scenie jasnowidztwo lub telepatię. W takim
przedstawieniu oczywiście nie zachodzi zjawisko pp; najprawdopodobniej każde takie przedstawienie
jest zwykłym oszustwem. Rzeczywista pp rzadko “pracuje" tak pewnie, by można było demonstrować
ją na scenie.
Przykład 3.
Pani B. opowiada o dziwnym zdarzeniu: “Gdy oglądałam wschód słońca, ogarnęło mnie nagle
uczucie najwyższego szczęścia. Czułam, że posiadam nadludzkie siły, że kontaktuję się z całym
wszechświatem. Czułam moją bliską łączność z Bogiem i nagle zaczęłam rozumieć głęboki sens
ludzkiego istnienia".
Takie zdarzenie, o mocnym ładunku emocjonalnym, może mieć duży wpływ na całe przyszłe życie
danego człowieka. Jednak według powyższych kryteriów należy wnioskować, że nie miała miejsca pp,
nie został bowiem spełniony warunek pierwszy – w przypływie emocji nie uwidoczniła się żadna
obiektywnie sprawdzalna informacja.
Przykład 4.
Pan C. odwiedził jasnowidza, który prorokował mu tak: “W pańskim życiu zajdzie niebawem
zmiana. Będzie pan musiał dalej się uczyć, ciężko pracować, ale widzę, ze po kilku latach odniesie
pan sukces i awansuje na wysokie stanowisko".
Po dwóch miesiącach pan C. otrzymał ofertę pracy w innej firmie i zmienił pracę, sądząc, że nowa
firma będzie się szybko rozwijać. Ukończył kurs, by przygotować się do nowych zadań. Firma prężnie
się rozwijała i po pięciu latach ciężkiej, pełnej sukcesów pracy pana C. mianowano kierownikiem
działu. Przepowiednia sprawdziła się całkowicie, jednak nie uznamy jej za zjawisko pp; należy ona do
kategorii tzw. przepowiedni samospełniających się.
Pierwszą część przepowiedni (zmiana w najbliższej przyszłości) możemy sobie darować.
Przepowiednia nie jest jasna, a jej spełnienie może być czystym przypadkiem. W życiu każdego
człowieka – wcześniej czy później – nastąpi jakaś zmiana i pasuje do tego określenia wiele wydarzeń
(nie tylko zmiana pracy): przeprowadzka, ślub, urodziny, wypadek śmiertelny w rodzinie, ciężkie
zranienie itp. Twierdzenie, że pan C. będzie musiał się dalej uczyć, może być po prostu mądrą oceną
jego przyszłych możliwości, czyli “poradą znanych rzeczy" (jeśli jasnowidz uznał, że pan C. to
inteligentny, ambitny młody człowiek – wskazówka dalszej nauki była wnioskiem naturalnym).
Reszta przepowiedni jest z gatunku “samospełniających": jeśli pan C. w nią uwierzył, to i uwierzył w
sukces. Miał więc motywację do pilnej nauki, ciężkiej pracy; polubił ją, wykazywał większy zapał niż
inni, był w pracy bardziej doświadczony i miał więcej sukcesów, których naturalną konsekwencją był
awans. Jeśli przepowiednia byłaby pesymistyczna – najpewniej straciłby szansę, nie miałby bowiem
odwagi, by zmienić pracę; w ogóle pracowałby z mniejszym zapałem, bez wiary w siebie. Jego wizja
sukcesu byłaby mniejsza.
Inny obrazek wydawałby się bardziej naturalny w przepowiedni z większą ilością szczegółów,
przykładowo: “Za dwa miesiące otrzyma pan zaskakującą propozycję zmiany stanowiska od firmy,
która dostarczy na rynek nowe towary. Początkowo pańskie uposażenie będzie bardzo niskie, ale
proszę się tego nie obawiać i przyjąć to stanowisko. Firma szybko się rozwinie i pańskie
wynagrodzenie znacznie wzrośnie. Zostanie panu zaproponowany dwuletni kurs menedżerski i jeśli
nauczy się pan hiszpańskiego, otrzyma pan stanowisko kierownika nowego działu zagranicznego,
który za pięć lat zostanie utworzony w Mexico City". Taka przepowiednia – o ile się spełni – może być
uznana za przypadek pp.
Przykład 5.
Pan D. twierdzi, że widział latający spodek. Wierzy także, iż ma telepatyczny kontakt z istotami,
które przybyły tym statkiem kosmicznym. Podyktowały mu one długie posłanie, w którym opisały życie
na swojej planecie, ogłosiły nowe zasady moralne dla ludzkości i nakazały panu D. działać na ziemi
jako ich przedstawiciel i krzewić nowo objawioną naukę. Takie zdarzenie nie dowodzi percepcji
pozazmysłowej. Nie została tu przekazana sprawdzalna informacja (warunek pierwszy). W tym
zdarzeniu może chodzić o halucynację lub wymysł pana D. i nie ma żadnej możliwości potwierdzenia
jego prawdziwości.
Sytuacja wyglądałaby inaczej, jeśli tekst zawierałby sprawdzalne fakty, których pan D. nie znał lub
nie mógł znać. O ile wiem, coś takiego się nie zdarzyło. Ale możemy sobie wyobrazić, że w posłaniu,
które pan D. otrzymał od załogi UFO, został ostrzeżony: “Niech pan będzie ostrożny – w pańskim
mieście nastąpi trzęsienie ziemi. Jutro około 13.00 pański dom zostanie całkowicie zniszczony. Proszę
wynieść wartościowe przedmioty z domu i zatroszczyć się o to, aby w tym czasie nikt z pańskich
krewnych nie był w domu". Pan D. posłuchał rady, uratował swoich bliskich i dużą część dobytku. Dom
– zgodnie z przepowiednią – został zniszczony. W tym przypadku spełniono warunek pierwszy. Pan
D. został ostrzeżony przed czymś, co rzeczywiście nastąpiło, także warunek drugi jest spełniony: nie
miał możliwości przewidzenia trzęsienia ziemi za pomocą normalnych zmysłów. Przypadek ten
mógłby być uznany jako przykład prawdziwej pp. Ten ostatni, czysto hipotetyczny przykład pomaga
nam zobrazować coś bardzo ważnego: proszę pamiętać, że tylko wnioskowaliśmy, iż była to
percepcja pozazmysłowa. Niczego innego nie twierdziliśmy. W żaden sposób nie można było z tego
opisu wywnioskować istnienia latających spodków, ponieważ zdarzenie to nie może potwierdzić
istnienia UFO.
Miarodajna jest treść, a nie forma informacji
Musimy wyraźnie rozróżnić dwa aspekty wyżej przedstawionego zdarzenia:
1. Przyjęcie nieznanych informacji, które wytworzyły działanie percepcji pozazmysłowej.
2. Sposób, w jaki doszło do przekazania informacji – co w związku z tym jest całkowicie bez
znaczenia.
Proszę pamiętać, że przy normalnym, zmysłowym postrzeganiu informacja może dotrzeć do
Państwa w różnej formie. Załóżmy, że dowiedzą się Państwo o korzystnej ofercie kupna. Można
usłyszeć o tym w radiu, zobaczyć to w telewizji, przeczytać w gazecie lub dowiedzieć się od
znajomego. W jaki sposób Państwo się o tym dowiedzieliście – nie ma znaczenia. Najważniejsze, że
się Państwo dowiedzieliście.
W naszym przykładzie zdarzenie komunikacji z istotami pozaziemskimi może być tylko tworem
wyobraźni lub halucynacją. Takie fantastyczne zdarzenie może być dziwną zasłoną, za którą kryje się
prawdziwa informacja percepcji pozazmysłowej. (Podświadomość poprzez prawdziwą pp dowiaduje
się o niebezpieczeństwie, płata później figle postrzegającemu i każe mu przeżyć dramatyczną
sytuację). Podobnie mogłoby się zdarzyć (a zanotowano takie przypadki), że pan D. otrzymał
ostrzeżenie we śnie. Mógłby śnić, że jego dom trzęsie się i rozpada; mógłby mieć fantastyczny sen, w
którym np. jego ulubiony pies wyciąga go z domu; mógłby śnić, że przychodzi jego ojciec i go
ostrzega. Mógłby śnić o przybyciu latającego spodka. Jednak wszystkie te sny nie znaczą tego, że
duch psa lub duch ojca, lub anioł przybyli, aby go ostrzec. Byłyby to tylko sny i my wiemy, że one –
nawet najbardziej fantastyczne – powstają jedynie w naszym umyśle. Powyższe przykłady powinny
wyjaśnić, że forma zdarzenia nie jest istotna. Natomiast ważna i cenna byłaby dla pana D. treść
informacji.
Pan D. mógłby eksperymentować także z deseczką ouija [Ouija (z franc oui i z niem ja) jest to
deseczka najczęściej w formie płaskiego krzyża, w którego środku tkwi ćwiek Drewniany krzyż
umieszczony jest na płaskim podłożu, na którym są również zaznaczone litery alfabetu, często także
liczby od zera do dziewięciu oraz słowa “tak" i “nie" Trzymany w ręku “porusza się", tzn. pokazuje
litery, z których można odczytać słowa i całe zdania]lub z wahadełkiem. Mógłby zrobić deseczkę z
alfabetem i trzymać nad nią przedmiot zawieszony na nitce. Mógłby siedzieć ze swoją żoną przy
tabliczce z alfabetem i oboje trzymaliby ręce na małym trójnogu ze wskazówką. Poczułby wkrótce, że
wahadełko (lub trójnóg) zaczyna się poruszać (jakby poruszane wewnętrzną siłą) i wskazywać
poszczególne litery, przekazując w ten sposób jakąś wiadomość.
Proszę sobie wyobrazić, że wiadomość brzmi: “Jestem Abraham Lincoln, grozi trzęsienie ziemi,
opuścić jutro dom, ratować rodzinę". Taka wiadomość przedstawiałaby przypadek pp (warunek
pierwszy i drugi byłyby spełnione), która po prostu wyraża się w innej, dramatycznej formie. Absurdem
byłoby jednak wierzyć, że oto ukazał się duch Abrahama Lincolna, aby ostrzec pana D. Dlaczego
miałby on informować właśnie pana D.?
W przykładzie z tabliczką z alfabetem lub z wahadełkiem musimy znowu odróżnić dwa aspekty:
pierwszy dotyczy pytania: co porusza przedmiotem lub wskazówką; drugi dotyczy treści wiadomości.
Ruch został wyzwolony bezsprzecznie przez mimowolne, podświadome kontrakcje mięśni, a uczucie,
że przedmiot lub wskazówka porusza ręką, jest czystym złudzeniem. Treść wiadomości może (ale nie
musi) zawierać percepcję pozazmysłową.
Proszę przeprowadzić prosty eksperyment, który udowodni, że to Państwa mięśnie poruszają
wahadełkiem lub wskazówką. Proszę wziąć nitkę i powiesić na niej obrączkę lub jakiś inny, bardziej
ciężki przedmiot. Proszę trzymać ją w wyprostowanej ręce i życzyć sobie, aby ręka pozostała bez
ruchu! Proszę następnie popatrzeć na obrączkę i wyobrazić sobie, że zaczyna się ona kołysać w
jakimś kierunku; później możecie sobie Państwo wyobrazić, że obrączka zmienia kierunek kołysania
lub zakreśla krąg, elipsę itp. Obrączka będzie się poruszać zgodnie z Państwa wyobrażeniami. Proszę
następnie zamknąć oczy lub poszukać mocnej podpory dla ręki – wtedy ruchy staną się słabsze lub
całkiem ustaną. Eksperyment ten dowodzi, że ruchy zależą do tego, co Państwo robią; że to Państwa
mięśnie i wyobrażenia wprawiają w ruch wahadełko.
Proszę sobie wyobrazić, że pan D. poszedł do wróżki, która spojrzała w kryształową kulę i
wytłumaczyła wizję jako znak grożącego trzęsienia ziemi. Ponieważ została podana jedna prawdziwa
informacja (warunek 1) i wróżka nie mogła wiedzieć poprzez swe zmysły o trzęsieniu ziemi (warunek
2), przyznajemy, że nastąpiła percepcja pozazmysłową – obojętnie, w jakiej formie wróżka otrzymała
tę informację.
Proszę sobie wyobrazić, że pan D. poszedł do medium spirytystycznego, które w stanie transu
uosabiało zmarłego ojca pana D. Proszę sobie wyobrazić, że “duch" ojca (który mówił ustami medium)
ostrzega uporczywie pana D. przed trzęsieniem ziemi. W tym miejscu musimy, tak jak we
wcześniejszym przykładzie, rozróżnić jasno dwa aspekty: 1. treść wiadomości, która pokazuje
istnienie percepcji po-zazmysłowej, 2. rytuał, poprzez który wiadomość nadeszła (jest on bez
znaczenia). Rozważaliśmy wcześniej sytuację (str. 31), gdy pan D. śni o swoim zmarłym ojcu, który
przekazał mu tę wiadomość. Spirytystyczne medium miało ni mniej, ni więcej, tylko sen (w swoim
transie) o zmarłym ojcu. Personifikacja “ducha" była niczym innym, jak tym, co każdy aktor robi na
scenie, gdy wciela się w swoją rolę. Seanse z medium – jakkolwiek wywierające głębokie wrażenie –
nie mogą potwierdzić istnienia ducha ojca pana D. (Oczywiście, nie możemy na tej podstawie
zaprzeczyć istnieniu “duchów". Seans z medium nie odpowie na pytanie: czy istnieje dalsze życie po
śmierci? Potrzebujemy innych namacalnych dowodów, zanim przyjmiemy istnienie duchów za pewnik;
dopóki nie mamy takich dowodów, dopóty spirytystyczna hipoteza jest niepotrzebną, zbędną
spekulacją, która prawdziwe wyjaśnienie percepcji pozazmysłowej – że ona jest zdolnością żyjących
ludzi – niestety, osłabia).
Rozważanie powyższych przykładów pomoże nam realnie ocenić wiele wydarzeń z życia
codziennego, które – słusznie lub nie – są przedstawiane jako przypadki pp. Jedno jest pewne:
percepcja pozazmysłowa może występować w całkowicie różnych formach. Musimy jednak przy
ocenie każdego pojedynczego zdarzenia postępować bardzo ostrożnie, aby stwierdzić, że nie
wyciągnęliśmy pochopnych wniosków, które nie zostały podbudowane zaobserwowanymi faktami.
Pomocą przy ocenie będą nam służyły wymienione na stronie 25 dwa kryteria.
Sygnały, które przezwyciężają ograniczenia przestrzenno – czasowe
Percepcja pozazmysłowa – w przeciwieństwie do normalnego postrzegania zmysłowego –
wykazuje dziwne cechy. Przypadki, w których zaobserwowano jej występowanie, wskazują na to, że
jest ona niezależna od fizycznej zmienności sytuacji. Może oddziaływać na bardzo dalekie odległości,
przenikać przeszkody i – co jest najbardziej zdumiewające – sięgać daleko poza czas. Sygnały pp
mogą rzeczywiście pokonać ograniczenia czasowe i sięgać w przeszłość i w przyszłość. (Dlatego
percepcja pozazmysłowa umożliwia poznanie wydarzeń z przeszłości i przyszłości). Żadne znane nam
sygnały energetyczne nie mogą tego dokonać.
Takie niezwykłe zjawisko wymaga nowych teorii poznania. Obecna teoria percepcji pozazmysłowej
przyjmuje za pewnik, że informacje niesione są przez sygnały, które bazują na dotychczas nie znanej
energii – energii psi. Zależność między tą energią a innymi formami energii (kinetyczną, termiczną,
elektryczną itp.) nie jest znana. Zakładamy jej istnienie, ponieważ wiemy z doświadczenia, że każdy
sygnał niosący informację jest natury energetycznej. Energia świetlna przenosi informacje wizualne,
energia fal dźwiękowych przenosi głos itd. Jednak energia psi przypuszczalnie nie da się łatwo
przemienić w inne formy energii. Musi istnieć fizyczna różnica między nią a innymi znanymi energiami,
ponieważ energia psi –jak wiemy – może być przenoszona w przestrzeni i w czasie, przeciwnie niż
inne energie.
Telepatia i jasnowidztwo
Zwykło się rozróżniać dwie podstawowe formy percepcji pozazmysłowej: telepatię i jasnowidztwo.
Telepatię definiuje się jako pp, która ma w swej treści-subiektywne przeżycia innych ludzi (myśli,
uczucia itp.). Natomiast definicja jasnowidztwa określa przypadki, w których pp dostarcza informacji o
obiektywnych rzeczach lub procesach (np. o przedmiotach w nieprzezroczystych opakowaniach,
zdarzeniach dziejących się gdzieś daleko itd.) [w starszej literaturze, zajmującej się pp, słowo
“jasnowidzenie' odnosiło do sytuacji, w których percepcja pozazmysłowa zdarzała się w sposób
wizualny (jako wizja) A jako “przeczucie" określano pp, która występowała v formie głosu. Oba
wyrażenia odnosiły się do formy zdarzeń, a nie do samego przebiegu percepcji i pozazmysłowej.
Znaczenie słowa “jasnowidztwo" odnosi się dzisiaj tylko do przebiegu zjawisk – niezależnie od formy
zdarzenia].
Należy zauważyć, że różnica między telepatią a jasnowidztwem występuje w treści tego, co się
postrzega, a nie w istotnych punktach przebiegu percepcji pozazmysłowej jako takiej. Telepatia i
jasnowidztwo są dwiema formami tej samej funkcji, a nie dwiema różnymi funkcjami. Obie te formy nie
dają się łatwo od siebie odróżnić. Często wykorzystywane są oba kanały.
Proszę sobie wyobrazić następujący eksperyment: trzymacie Państwo w ręku rysunek i
koncentrujecie się na nim. Wasz przyjaciel usiłuje w innym pokoju narysować obraz, który Państwo
oglądacie. Tego rodzaju eksperymenty były często przeprowadzane z zaskakującym wynikiem.
Uważano je za eksperymenty telepatyczne. Nadawca oglądał rysunek i sądzono, że odbiorca czyta
jego myśli. Z powodu podobieństwa do transmisji radiowej uważano, że “transmisja myśli" jest o wiele
łatwiejsza niż jasnowidztwo. Dziś wiemy, że ten pogląd jest fałszywy i że tak samo łatwo (lub trudno)
uprawia się telepatię, jak i jasnowidztwo.
Jeśli oglądacie Państwo rysunek, który trzeba przekazać odbiorcy – ma on do wyboru dwie
możliwości: albo odczytać informację z Państwa myśli, nie zwracając uwagi na sam rysunek (jest to
telepatia), lub zwrócić percepcję pozazmysłową na rysunek, nie uwzględniając Państwa myśli (jest to
jasnowidztwo). Odbiorca w jednakowym stopniu może dysponować tymi dwoma kanałami – tylko od
niego zależy, który zastosować. Nie znamy sposobu, by stwierdzić, który kanał zastosuje odbiorca i
przypuszczalnie on sam również tego nie wie. Być może zostaną wykorzystane oba.
Wyrażenia “telepatia" i “jasnowidztwo" zazwyczaj określają percepcję pozazmysłową, która
następuje w tym samym czasie i pokonuje tylko odległość w przestrzeni. Natomiast wyrażeń
“poznanie" i “retrospekcja" używa się do pp, która działa w czasie i dostarcza informacji o przyszłych
oraz przeszłych wydarzeniach. Zarówno poznanie, jak i retrospekcja mogą działać w formie telepatii i
jasnowidztwa. W związku z tym rozróżniamy jasnowidztwo rzeczy przyszłych, telepatię rzeczy
przyszłych, jasnowidztwo retrospektywne i telepatię retrospektywną.
Czym jest psychokineza i z czym jest spokrewniona
Jeśli jeszcze raz wrócimy do rysunku (str. 19), zobaczymy, że do tej pory rozpatrzyliśmy tylko
jeden aspekt sprzężenia zwrotnego między człowiekiem a otoczeniem: sytuacje, w których świat
zewnętrzny oddziaływa na człowieka. Również człowiek wpływa na swe środowisko. Zazwyczaj czyni
to w normalnym życiu codziennym, używając siły swoich mięśni. Kręci kierownicą samochodu,
odsuwa na bok kamień, podnosi monetę, uruchamia przycisk maszyny itp. Dodatkowo (oprócz tych
normalnych akcji) człowiek może, jak wielokrotnie zaobserwowano, przypadkowo wpływać na
środowisko poprzez duchową koncentrację – siłą swojej woli. Tę rzadką zdolność nazywa się
psychokineza.
Do psychokinezy zaliczamy wywierany na odległość wpływ za pomocą nie znanych sił fizycznych.
Możemy tutaj przedstawić kilka przykładów (nie zwracając uwagi na ich prawdopodobieństwo):
lewitacja świętych, przejście Jezusa po wodzie lub – w nowszych czasach – spirytystyczne
wydarzenia, takie jak lewitacja stołów, nowoczesne eksperymenty laboratoryjne, w których przez
duchową koncentrację oddziaływano na spadanie przedmiotów (np. rzuconych kości do gry).
Twierdzono, że psychokineza może nie tylko powodować ruch przedmiotów, ale również mieć wpływ
na (lub rozpocząć) każdy proces chemiczny lub fizyczny: efekty magnetyczne lub elektryczne –
wytwarzanie (fizycznie nie do wyjaśnienia) świateł lub dźwięków itp., chemiczne reakcje, które
rzekomo nastąpiły przez psychokinezę w przedmiotach martwych (np. pojawienie się obrazów “jakiejś
pozazmysłowej fotografii" na papierze fotograficznym wyłącznie za pomocą duchowej koncentracji lub
podczas biochemicznych reakcji w żywych organizmach – niezwykłe uzdrowienie). Opowieści o
pojawieniu się duchów i zjaw należą do tej kategorii.
Psychokineza może działać w sposób przypominający telepatię. Do tej pory rozważaliśmy telepatię
jako formę percepcji pozazmysłowej, jako proces postrzegania, w którym aktywny odbiorca “czyta"
posłanie pojawiające się w umyśle nadawcy. Często jednak obserwowano odwrotny proces, w którym
charakterystyczna jest aktywność nadawcy: nadawca koncentruje się i utrwala wiadomość w
pasywnym umyśle odbiorcy. Ten ostatni proces należy do kategorii psychokinezy.
Taka forma kontaktu umysłu z umysłem (lub psychiki z psychiką) badana jest w eksperymentach,
w których nadawca próbuje z dalekiej odległości wpłynąć na odbiorcę telepatycznie (przykładowo każe
mu wykonywać określone ruchy); zjawisko nazywano niekiedy “sugestią na odległość" lub “sugestią
telepatyczną". W zwykłych telepatycznych eksperymentach lub w przypadkach nadzwyczajnych
(wypadek, śmierć) spontanicznie przekazywanych telepatycznych wiadomościach nie można
najczęściej zorientować się, który z dwóch mechanizmów zadziałał: czy chodzi o proces percepcji
pozazmysłowej, proces psychokinezy, czy też, prawdopodobnie, kombinację obu.
Kryteria prawdziwych zjawisk psychokinetycznych
Należy w tym miejscu nadmienić, że prawdziwość większości starszych doniesień o zjawiskach
psychokinezy wydaje się bardzo wątpliwa. Takie zjawiska były często pozorowane przez wszelkiego
rodzaju oszustów (od iluzjonistów, magików do fałszywych mediów), najczęściej używających różnych
oszukańczych metod. Duża część tych wiadomości była prawdopodobnie mocno przesadzona.
Dlatego gdy jakieś zjawisko będzie nam przedstawiane jako psychokineza, musimy zastosować
dwa kryteria (jak w przypadku percepcji pozazmysłowej) i zaakceptujemy to zjawisko jako
psychokinezę, jeśli będą one jednocześnie spełnione:
1. Musimy mieć namacalny dowód, że uzyskano jakiś efekt.
2. Musi się to dokonać w warunkach, które wykluczają każdą znaną fizyczną siłę jako przyczynę
owego efektu.
Badanie psychokinezy pozostaje daleko w tyle za – o wiele bardziej zbadaną – percepcją
pozazmysłową. Prawa występowania psychokinezy są znane i wydają się odpowiadać tym, którym
podlega percepcja pozazmysłową. Wynika stąd, że obie przeciwstawne sobie funkcje są w swej
istocie pokrewne. Zakładamy także, że psychokineza występuje jako funkcja energii psi – chociaż nie
wiemy, czym one są lub jak one działają.
Możliwe są dwa rodzaje działania. Być może efekt psychokinezy powstaje przez przemianę energii
psi w inną znaną fizycznie energię (kinetyczną, chemiczną itp.); a energia psi mogłaby działać jako
katalizator, który zgodnie z drugim prawem termodynamiki powoduje przemiany energii (zgodnie z
zaobserwowanymi zdarzeniami podczas seansów spirytystycznych powstawał zimny przeciąg, z
czego wynika, że energia kinetyczna przedmiotów pobrana została z termicznej energii powietrza.
Nasza wiedza na temat psychokinezy jest jeszcze zbyt mała – nie pozwala nawet na bezsprzeczne
stwierdzenie jej istnienia). Nawet jeśli nie będziemy zwracać uwagi na produkujących się oszustów,
nie wykluczy się pozorów. Często się zdarza, że niedoświadczeni widzowie przeoczą nieznaczne
zmiany temperatury i wilgotności powietrza, strumienie powietrza, lekkie trzęsienia ziemi, napięcia
materiałowe lub inne fizyczne przyczyny oglądanego zjawiska.
Analiza niezwykłego uzdrowienia jest najlepszym przykładem obrazującym trudności stojące przed
badaczem domniemanego zjawiska. Twierdzi się, że ludzie chorzy, przebywając w miejscach świętych
lub w obecności pewnych ludzi, mogą zostać uleczeni. Gdyby takie zjawisko okazało się prawdziwe,
byłby to przypadek psychokinezy: poprzez nie znane dotąd w fizyce (i nie dające się wytłumaczyć
znanymi prawami fizyki, chemii lub biologii) działania następuje w żyjącym organizmie obiektywna
przemiana.
W praktyce za każdym rzekomym przypadkiem niezwykłego uzdrowienia stoi jedna z
następujących (oczywiście nie zaszeregowanych jako psychokineza) przyczyn:
1. Przed i po leczeniu nie postawiono dokładnej diagnozy – tak więc nie można stwierdzić, czy
nastąpiła poprawa. (Chęć wiary w uzdrowienie wyjaśnia przesadę w podobnych przypadkach).
2. Jeśli nastąpi obiektywna poprawa – trudno jest określić, jaką rolę odgrywały naturalne siły
obronne organizmu lub jak podziałało wcześniejsze (lub równoczesne) leczenie medyczne.
3. Możliwe, że chory poddany był działaniu sugestii. Bóle – lub inne subiektywne symptomy –
zniknęły, ale nie nastąpiła obiektywna zmiana w stanie zdrowia.
4. Istnieje wreszcie możliwość, że obserwowane działanie było natury psychosomatycznej. Stany
psychiczne, takie jak gwałtowne emocje, sugestia w stanie hipnotycznym lub wiara w uzdrowiciela,
mogą niekiedy wywołać zmiany w organizmie – przecież dzieje się to wszystko w ramach normalnych
psychologicznych lub fizjologicznych prawidłowości.
Aby udowodnić fakt osiągniętego uzdrowienia i jego psychokinetyczny charakter, u wielu pacjentów
musiałoby nastąpić pewnie zdiagnozowane polepszenie przy równoczesnym braku poprawy stanu
zdrowia w kontrolnej grupie pacjentów, w której nie próbowano uzdrowienia.
Pacjenci z grupy pierwszej nie mogliby wiedzieć o próbie uzdrowienia – w ten sposób byłaby
wykluczona możliwość wpływu sugestii. Nigdy nie zaobserwowano przypadku niezwykłego
uzdrowienia w tak surowych warunkach, wymaganych jako dowód wyzdrowienia za pomocą
psychokinezy.
Dwufazowy proces percepcji pozazmysłowej
Wróćmy do percepcji pozazmysłowej. W celu zrozumienia istoty procesu, który leży u podstaw tej
para psychicznej zdolności, potrzebne jest dalsze porównanie pp z normalnym postrzeganiem
zmysłowym.
Postrzeganie za pomocą zmysłów następuje w dwóch fazach. Pierwsza obejmuje tę część
procesu, w której sygnały niosące informacje o postrzeganym zdarzeniu wędrują do organu zmysłu.
Druga faza składa się z procesów zachodzących wewnątrz postrzegającego organizmu,
prowadzących ostatecznie do odpowiedniej percepcji lub do świadomego postrzegania wydarzenia.
Pierwsza faza zaczyna się, gdy np. promienie światła są wysyłane (lub odbite) z oglądanego
przedmiotu. Światło wędruje wtedy z informacjami o przedmiocie do organu zmysłu – oka – i trafia na
siatkówkę. W tym miejscu rozpoczyna się faza druga. Nadejście sygnałów świetlnych uruchamia w
systemie nerwowym reakcję łańcuchową: impuls prowadzony jest do mózgu i ostatecznie wyzwala
świadome zdarzenie “widzenia", a także odpowiednią reakcję zachowania.
Podobnie dzieje się podczas słuchania: w pierwszej fazie sygnały dźwiękowe przenoszone są do
ucha. Druga faza obejmuje procesy w systemie nerwowym, które ostatecznie prowadzą do
wydarzenia “słyszenia".
Proszę zauważyć, że pierwsza faza jest wyłącznie określana przez prawa przenoszenia energii.
(Podczas postrzegania zmysłami są to czysto fizyczne prawa). Druga faza natomiast podlega prawom
psychologicznym: rozgrywa się w psychice postrzegającego osobnika. W obu fazach mogą wystąpić
błędy i zniekształcenia. W pierwszej fazie proces może być zniekształcony przez przecinanie
rozchodzących się sygnałów (przez lustra lub soczewki w zmyśle widzenia; poprzez rozpraszanie się
szmerów podczas słuchania itp.). W drugiej fazie dochodzi do zniekształceń powstających w psychice
postrzegającego. Może też dochodzić do złudzeń (widzi się w ciemności cień, a wierzy się, że to
ukrywający się człowiek), halucynacji lub błędów w końcowym przetwarzaniu (niezrozumienie
znaczenia postrzeganego obrazu), do semantycznych zniekształceń itd.
Dla naszych dalszych badań korzystne będzie podzielenie procesu percepcji pozazmysłowej na
dwie główne fazy. W pierwszej fazie informacja jest dostarczana przez zewnętrzne zdarzenie do
odbiorcy (przypuszczalnie przez nieznaną energię psi). W fazie drugiej przybywająca informacja
rozpoczyna odpowiednie procesy w organizmie: reakcja zachowania się lub świadome przeżywanie
“postrzegania" (patrz str. 41).
Na początku fazy pierwszej, a więc tylko w postrzeganym przedmiocie, rozróżnia się telepatię i
jasnowidztwo. Następnie rozróżniamy, zależnie od drogi, po której płyną sygnały pp (albo w
przestrzeni, albo w czasie): teraźniejsze postrzeganie pozazmysłowe, podczas którego sygnały pp
płyną jedynie do innego punktu w przestrzeni; retrospekcję, w czasie której sygnały percepcji
pozazmysłowej płyną z przeszłości w przyszłość; oraz jako najbardziej zdumiewającą formę percepcji
pozazmysłowej – poznanie, podczas którego sygnały płyną z przyszłości w przeszłość.
Należy zauważyć, że czas jest tak samo traktowany, jak przestrzeń. Z doświadczenia wiemy, że
poruszamy się w różnych kierunkach przestrzeni i możemy z niej wrócić.
Dlatego przyjmujemy, że sygnały odpowiedzialne za pp mogą płynąć w czasie zarówno z
przeszłości w przyszłość, jak również w odwrotnym kierunku, a mianowicie z przyszłości w przeszłość.
Pierwsza faza procesu percepcji pozazmysłowej spowita jest jeszcze w ciemność. Podlega ona
prawom rozprzestrzeniania się (hipotetycznej) energii psi i jest mało dostępna w bezpośredniej
obserwacji.
Wiemy jednak dość dużo o drugiej fazie, która (tak jak przy postrzeganiu zmysłowym) zależy od
indywidualnej psychiki postrzegającego. Ta druga faza odpowiedzialna jest za różnorodne formy
występowania pp.
Jeśli zanalizujemy percepcję pozazmysłową z punktu widzenia postrzegającego, stwierdzimy
ważną, zaskakującą różnicę między nią a postrzeganiem zmysłowym: brak jednego
charakterystycznego dla percepcji pozazmysłowej zdarzenia.
Przykładowo rozpoznamy natychmiast, kiedy coś widzimy i odróżnimy nasze wizualne zdarzenie
od takiego, które słyszymy, wąchamy, smakujemy itd. Każdy zmysł ma typowe dla siebie zdarzenie.
Natychmiast również rozpoznamy, jaki stopień niezawodności ma nasze postrzeganie. Jeśli np.
pogorszą się warunki obserwacji przy zanikającym świetle, rozpoznamy dokładnie chwilę, od której
nasze postrzeganie nie jest już niezawodne.
Ta charakterystyczna cecha nie występuje przy percepcji pozazmysłowej. Przyczyn tego musimy
szukać w fakcie, iż pp w historii istot żywych jest o wiele młodsza niż postrzeganie zmysłowe. Nie
rozwinęły się jeszcze somatyczne organy percepcji pozazmysłowej. Podczas gdy klasyczne zmysły w
ciągu wielu setek milionów lat rozwijały się (nawet trylobity miały oczy!), percepcja pozazmysłowa w
kategoriach historyczno-rozwojowych jawi się jako dość młode zjawisko. Zdaje się być powiązana z
pojawieniem się świadomości. W percepcji pozazmysłowej nie ma łatwo poznawalnego, typowego,
świadomego zdarzenia. Zjawiska pp mogą być ubrane w formę jakiegoś zdarzenia zmysłowego: mogą
one wystąpić jako widzenie obrazów, słyszenie głosów, czucie zapachów itd. Mogą wywołać reakcję
notoryczną, której świadomie w ogóle się nie zauważy; przeżyje się tę reakcję wtórnie, tak jak przy
chodzeniu z różdżką. Takie same zdarzenia i reakcje mogą być wywołane przez przyczyny nie mające
nic wspólnego z percepcją pozazmysłowa. Dlatego trudno rozpoznać, kiedy działa percepcja
pozazmysłowa i kiedy przestaje działać.
Ten nieuświadomiony charakter pp powoduje, iż trudno jest świadomie ją kontrolować i
zastosować w praktyce jako zmysł dodatkowy. Może się zdarzyć, że pogorszą się warunki niezbędne
dla percepcji pozazmysłowej, czyniąc ją zawodną; postrzegająca osoba może nie zauważyć tego
pogorszenia.
Na szczęście – to, o czym powiedzieliśmy w poprzednich rozdziałach, tylko z zastrzeżeniem jest
prawidłowe. Nie jesteśmy w stanie rozpoznać zdarzeń percepcji pozazmysłowej na podstawie cech
charakterystycznych. Niektórzy ludzie, posiadający wystarczające doświadczenie pp, nauczyli się na
podstawie pewnych subiektywnych cech określać, kiedy ich percepcja pozazmysłowa pracuje
niezawodnie. To nie jest wcale łatwe i takie określanie nie zawsze jest bezbłędne. Potrzebne jest
wielkie doświadczenie i najstaranniejsza uwaga, żeby nie przeoczyć słabych cech rozróżniających.
Jednak wraz ze wzrostem doświadczenia jest przecież możliwe identyfikowanie prawdziwych impresji
pp.
O różnorodności form zdarzeń percepcji pozazmysłowej
Brak charakterystycznej cechy percepcji pozazmysłowej jest przyczyną różnorodności form, w
których może się zdarzyć. Nie ma ona własnego “pojazdu", musi więc pożyczać go od innych.
Pojazdem owym może być sen, nieokreślone uczucie lub zdarzenie halucynacyjne, w którym któryś ze
zmysłów bierze udział, jak również może to być reakcja zachowania lub inna reakcja ciała.
Na informację pp reaguje się w taki sposób, na jaki umysł postrzegającego jest przygotowany.
Człowiek o wizualnym typie (taki, który woli oglądać i łatwiej zapamiętuje, który chętniej czyta lub
obserwuje) lub taki, którego uwaga w danej chwili skierowana jest na wizualną formę przeżywania,
prawdopodobnie uzna percepcję pozazmysłową za wizję. Typ akustyczny (który polega na tym, co
usłyszy) przyjmie percepcję pozazmysłową raczej jako słyszenie głosów. Typ motoryczny
(zorientowany na akcję lub rozluźniający się podczas zajęć w czasie wolnym) przeżyje pp
prawdopodobnie w formie, która jest zgodna z jego zainteresowaniami.
Przedstawmy tę różnorodność na przykładzie. Proszę sobie wyobrazić hipotetyczny przypadek
pana E., który przeżywa percepcję pozazmysłową i dzięki niej znajduje ukryty skarb (przyjmujemy, że
w tym zdarzeniu rzeczywiście wystąpi percepcja pozazmysłową): skarb jest rzeczywiście znaleziony –
patrz warunek 1, str. 25; oprócz tego pan E. nie wiedział o istnieniu skarbu – warunek 2. Przypadek
pana E. mógłby wystąpić w wielu formach, to znaczy:
* mógłby po prostu mieć żywą wizję skarbu i miejsca, gdzie był zakopany. Jest to percepcja
pozazmysłową w normalnym wizualnym przypadku;
* mógłby mieć wizję zmarłego, który milcząc, prowadzi go na miejsce i gestami pokazuje, gdzie
należy kopać. Jest to wizualny przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby mieć wizję zmarłego, który mówi mu, gdzie leży zakopany skarb. Jest to kombinowany,
wizualny i akustyczny, przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby tylko usłyszeć głos “ducha", który opowiada mu o skarbie. To czysto akustyczny
przypadek z dramatycznym akcentem;
* mógłby sobie nagle “przypomnieć", że w swoim wcześniejszym życiu zakopał tam skarb. To
zniekształcenie przypadku zgodne z przekonaniami człowieka, który wierzy w swoją wcześniejszą
inkarnację;
* mógłby mieć kontakt z istotą z innej planety, która opowiada mu o skarbie. Jest to zniekształcenie
przypadku zgodne z zainteresowaniami i systemem wiary człowieka;
* mógłby mieć sen, w którym widzi łajno w jakimś miejscu i postanawia tam kopać. Byłby to
symbolicznie zniekształcony wizualny przypadek; zgodnie z praktyką tłumaczenia snów –
ekskrementy łączą się często ze złotem;
* mógłby we śnie tylko czuć fekalia. Symboliczny wyraz przypadku wąchania;
* mógłby mieć sen, w którym Bóg – w nagrodę za uczciwe życie – opowiada o skarbie. To
symboliczne zniekształcenie, w którym bierze udział religijny obraz;
* mógłby poczuć mocne bicie serca i zacząć się pocić, gdyby przechodził nad miejscem, gdzie leży
skarb. To percepcja pozazmysłową, która przyjmuje formę reakcji fizjologicznych;
* mógłby czuć nie wyjaśniony pęd do kopania w jakimś miejscu. Jest to percepcja pozazmysłową w
formie reakcji motorycznej;
* mógłby znaleźć skarb za pomocą różdżki. To również reakcja motoryczna, lecz w innej formie;
* mógłby “pisać automatycznie" i w ten sposób otrzymać informację o skarbie – reakcja motoryczna
w innej formie;
* mógłby patrzeć w kryształową kulę i tam ujrzeć skarb w odbijającym się świetle. To przypadek
wizualny w innej formie.
Moglibyśmy przedstawić niezliczone dalsze sposoby uzyskania informacji o skarbie – ale nie o to
tu chodzi. Możliwości rozciągają się od całkowicie nieświadomych form (jak nieokreślone “tylko
przeczucie") do zdarzeń ze wzrastającym stopniem świadomości: od niejasnych przypuszczeń, nie
wyjaśnionych impulsów (coś czynić), snów i innych przeżyć w stanach półświadomości – do
przemożnych, zaskakująco żywych przypadków z bogatym doświadczeniem uczuć, których
intensywność wychodzi nieraz ponad to, co się normalnie czuje w stanie świadomości.
Tego rodzaju żywe zdarzenia wywierają trwałe wrażenie na człowieku i nierzadko mają wpływ na
jego życie. Z drugiej strony słabe sygnały nie pobudzają (szczególnie jeśli umysł nie jest przygotowany
na ich przyjęcie) naszej świadomej uwagi i pozostają nie zauważone.
Abstrahując od ostatecznego zdarzenia, stwierdzamy, iż szczególnie zaskakująca jest
charakterystyczna cecha percepcji pozazmysłowej: funkcjonowanie percepcji pozazmysłowej nie
zależy od normalnego stanu czuwania. Wręcz przeciwnie – wymagany jest pewien odmienny stan
świadomości. (Tym szczególnie ważnym stwierdzeniem dokładniej zajmiemy się później).
Spontaniczna percepcja pozazmysłowa zachodzi zazwyczaj w stanie zmniejszonej uwagi lub
czujności: podczas snu w dzień, w rozluźnieniu, gorączce lub zmęczeniu, we śnie – lub innych
podobnych stanach. Zmiana stanów świadomości może trwać dłużej – np. we śnie, może też być
całkiem krótka. Czasami osoba postrzegająca nie zauważa zmiany świadomości i sądzi, że
znajdowała się cały czas w normalnym stanie czuwania. Jednak oparte na samoobserwacji
doniesienia ludzi, którzy mieli zdarzenia pp, każą wnioskować, że stan świadomości niechybnie jakoś
się zmienił. Percepcja pozazmysłowa najprawdopodobniej nigdy nie występuje w stanie
dynamicznego czuwania, który jest ważny dla aktywnego, logicznego myślenia lub rutynowej pracy
umysłowej.
Percepcję pozazmysłowa można zaobserwować również w stanach najgłębszych przemian
świadomości: podczas medytacji, w transie (u medium spirytystycznego) lub hipnozie. Zobaczymy
później, że te – podobne do snów – stany w swojej istocie są ściśle spokrewnione i są odmianami tego
samego stanu.
Zależność percepcji pozazmysłowej od podobnych do snu stanów o przytłumionej świadomości
wnosi dalsze komplikacje do bogactwa form zdarzeń pp. Traumatyczna aktywność psychiczna (która
jest charakterystyczna dla takich stanów) bardzo często znajduje swój wyraz w sposobie percepcji
pozazmysłowej. Wiemy, że na sny często ma wpływ nielogiczny, fantastyczny świat obrazu
traumatycznego. Zdarzenie pp może powstać w ukrytych procesach w umyśle postrzegającego. To
może (ale niekoniecznie musi) być fantastycznie zniekształcone – dokładnie tak jak we śnie.
Zniekształcenie to może osiągnąć takie rozmiary, że nie rozpozna się pierwotnego znaczenia.
Wielość symboli
Nadchodzące informacje percepcji pozazmysłowej prezentowane są często w symbolicznej formie.
Symbole mogą często być całkowicie różne i indywidualne. Oto kilka przykładów na takie symboliczne
zniekształcenia (zostały one wybrane z obserwacji znanego francuskiego badacza percepcji
pozazmysłowej – Eugene'a Osty'ego).
“Widzę tę osobę w więzach, które ją krępują i paraliżują. Napina swe mięśnie, aby zerwać sznury –
ale na próżno. Wszystko, czego do tej pory próbowała, nie dało rezultatu. Lecz jest ona w takim
punkcie, że przy dużym natężeniu więzy, które ją wiążą, będą zerwane. Okoliczności ułatwią to, czego
się podejmie".
“Wszystko jest czarne w życiu tej osoby, los doświadcza ją ciężko. W bliskiej przyszłości widzę
jednak światło, które przebija się przez ciemność; później inne światło, większe i bardzo łagodne –
ono się rozszerza. Tę osobę czekają lepsze dni".
“Widzę dookoła tego człowieka ludzi, którzy cierpią. Widzę krew i chorych. Człowieka tego
interesują ludzie chorzy; troszczy się o nich – jest lekarzem".
“Widzę duży mózg i w nim wiele światła. Dlatego widzę dookoła liczby, konstrukcje i różne plany.
Ten człowiek jest naukowcem, zajmuje się budowlami i budowaniem; jest inżynierem albo
architektem".
“Życie tego mężczyzny wydaje się ciemnym pasmem, które w ostatnim czasie jest coraz cieńsze.
W przyszłości stanie się jeszcze cieńsze. Słyszę, jak się łamie. To oznacza bliską śmierć".
“Ta kobieta ma coś niezwykłego w swej twarzy: nie wygląda jak inni ludzie. Widzę ciemną dziurę w
jej prawym oku. Ona nie widzi na prawe oko".
De Fleuriere, najlepiej rozumiejący Eugene'a Osty'ego, przedstawił następującą obserwację:
“Byłem często w intuicyjnym kontakcie z gniewnymi ludźmi. Byli gniewni z natury lub znajdowali się w
stanie wyraźnego gniewu. Czasami była to bardzo niezwykła wizja, która ten stan objawiała.
Widziałem wychodzący strumień oparów z mózgu i z piersi tej osoby. Był on czarny albo sztywny, ale
zawsze miał dziwne żółte zabarwienie. Ten kolor żółci ukazywał się przede wszystkim dookoła czaszki
i piersi. Natomiast słodkość przyjaznej dobrotliwej natury przejawiała się często różowoczerwoną,
przezroczystą mgłą (obraz wizualny), która była lekka i przy dotyku ciepława (obraz taktylny)".
Symboliczne zniekształcenie jest przyczyną wielu błędów występujących w pp, ponieważ może się
łatwo zdarzyć, że postrzegający źle tłumaczy symbole. W rzeczywistości symbole są bardzo
zróżnicowane i każdy człowiek musi się nauczyć, jak je we własnym przypadku wytłumaczyć.
Zwolennik psychoanalizy i psychologii C. G. Jung twierdzi, że znalazł typowe symbole, które są
wspólne prawie wszystkim ludziom (głównie te, z obszaru instynktów seksualnych oraz zachowane
obrazy archetypowe pochodzące z ciemnej prehistorii człowieka). Lecz większość wynurzających się z
pp symboli jest określona przez chwilową psychologiczną strukturę postrzegającego, przez jego
dawne przeżycia, jego wzorce myślowe, życzenia, obawy itp.; są one u każdego człowieka inne.
Konieczne jest ogromne doświadczenie, aby prawidłowo wyjaśnić ich znaczenie.
Błędy uwarunkowane wolicjonalnie
Inny przykład na to, jak indywidualne, głęboko psychologiczne procesy oddziaływają na zdolność
percepcji poza-zmysłowej, przedstawia błąd uwarunkowany wolicjonalnie. To ważne zjawisko odkryto
podczas badań pp w laboratorium i – być może – odgrywa w życiu codziennym większą rolę, niż się
zakłada. Błędy uwarunkowane wolicjonalnie odkryła Gertrudę Schmeidler, psycholog z Nowego Jorku,
gdy eksperymentowała ze studentami i zastosowała prostą metodę laboratoryjną: studenci powinni
odgadnąć karty “percepcji", które znajdowały się w nieprzezroczystych kopertach. W podobnych
sytuacjach oczekuje się, że nastąpi zwiększenie percepcji pozazmysłowej w odpowiedziach
prawidłowych ponad przeciętną. (Podczas testów tego rodzaju niektóre karty zostaną odgadnięte
jedynie przypadkowo, co można statystycznie obliczyć. Jeśli badany student podał więcej
prawidłowych odpowiedzi – musiał znać niektóre karty. Ponieważ jednak nieprzezroczyste koperty
uniemożliwiały postrzeganie zmysłowe, to lepszy statystycznie wynik badania został uzyskany dzięki
pp).
Wielu ludzi “wierzy" w percepcję pozazmysłową, inni natomiast podchodzą do tego ze
sceptycyzmem. Pani Schmeidler chciała zbadać, w jaki sposób wiara (lub niewiara) wpływa na
zachowanie się osoby poddanej doświadczeniu. Gdy studenci ukończyli test z kartami, podzieliła ich
na dwie grupy (jeszcze przed oceną wyników): na “wierzących" i “niewierzących" w percepcję
pozazmysłową. Nie można polegać na wypowiedzi badanego o jego wierze lub niewierze, aby obie te
kategorie oddzielić: np. “niewierzący" studenci chcieli sprawić radość swej nauczycielce i udawali
“wierzących". G. Schmeidler opracowała później kwestionariusz, na podstawie którego można przyjąć
podział, w zasadzie odpowiadający prawdzie.
Na koniec pani Schmeidler oceniła wyniki studentów z grupy “wierzących" i “niewierzących".
“Wierzący" mieli wyniki, jakie wcześniej zakładano – tzn. ponadprzeciętne – i w ten sposób pokazali,
że ich percepcja pozazmysłową działa zgodnie z oczekiwaniami. Wyniki u “niewierzących" były
zaskakujące – poniżej wypadkowej oczekiwania. Wymaga to paru słów wyjaśnienia. Jest zrozumiałe,
że “niewierzący" chcieli przez ten test udowodnić prawdziwość ich poglądów: nie ma percepcji
pozazmysłowej. Ich reakcja była skierowana na zademonstrowanie, że nie występuje żadna pp. Ale w
jaki sposób objawia się brak percepcji pozazmysłowej? Według wyniku oczekiwania wypadkowej. O
tym jednak studenci nie wiedzieli. Powiedziano im, że istnienie percepcji pozazmysłowej potwierdzi
wynik testu powyżej średniej wypadkowej. Tego wyniku “niewierzący" nie chcieli naturalnie uzyskać.
Trudno się dziwić, że dążenie to znalazło nieświadomie swój wyraz w wynikach testu poniżej średniej
wypadkowej. Negatywnie nastawione podświadome działanie przekształciło otrzymane informacje w
negatywną odpowiedź. Oczywiście, pp działała również u “niewierzących", ale wykorzystali ją po to,
aby uniknąć prawidłowych odpowiedzi.
Uwarunkowania wolio|onalne powodują, że percepcja pozazmysłowa może być w ten sposób
całkowicie zniekształcona i może prowadzić do fałszywych odpowiedzi. Stwierdzono również, że błędy
warunkowane wolicjonalnie towarzyszą warunkom nie sprzyjającym pp (brak wiary, pewności,
negatywne nastawienie itd.). Dlatego nie powinniście Państwo w takich warunkach próbować pp;
należy wtedy zaniechać jakichkolwiek prób. Gdy nie będziecie Państwo mieli humoru lub będziecie
niezdecydowani, będziecie wątpić w powodzenie lub coś innego będzie mącić spokój dus2y– należy
liczyć się z niepowodzeniem: albo pp nie będzie działać, albo, co gorsza, będzie działać przeciw.
W związku z tym chcielibyśmy przypomnieć wierzenie przejawiające się w starych praktykach
rytualnych Wudu i innych praktykach magicznych, że niekiedy siła woli człowieka chybia celu i jej
działanie skierowane zostaje przeciw niemu samemu Bezsprzecznie rozpoznamy tu efekt błędu
uwarunkowanego wolicjonalnie w sferze psychokinezy.
Nie rozpoznane przypadki percepcji pozazmysłowej
Przytoczyliśmy już (st 25–30) liczne przykłady, kiedy – z powodu oszustwa lub pomyłki – fałszywe
przypadki percepcji pozazmysłowej przedstawiono jako prawdziwe. Gwoli prawdy nie powinniśmy
zapominać, że niejednokrotnie prawdziwe zdarzenie pp nie jest rozpoznane jako takie i pozostaje
niezauważone.
Analizując zagadnienie zniekształceń symbolicznych w drugiej fazie percepcji pozazmysłowej
wspomnieliśmy o przypadkach, w których deformacja wrażeń pp jest tak drastyczna, że nie jest
zauważalna jej treść. Percepcja pozazmysłowa może być również przeoczona, gdy charakteryzuje ją
zdarzenie bez znaczenia lub niespodziewany przypadek.
Przyjmijmy na przykład, że ktoś miał okropny sen, obudził się i zszokowany opuścił szybko swoje
łóżko, a po chwili zobaczył, jak na łóżko spada sufit. Takie dramatyczne zdarzenie pozwala
natychmiast rozpoznać percepcję pozazmysłowa. Ale jak to się ma do niezliczonych, mniej
charakterystycznych, wydarzeń z życia codziennego, które są tak zwyczajne, że nie zwracamy na nie
uwagi?
Szukając w zatłoczonym centrum miasta miejsca na parkowanie kręcimy nieświadomie kierownicą
i skręcamy w prawo zamiast, jak planowaliśmy, w lewo. Może nie dowiemy się nigdy, że tak było
lepiej, lub może w roztargnieniu włączyliśmy właśnie radio i usłyszeliśmy wiadomość, na którą
czekaliśmy. Czy takie rzeczy zdarzają się tylko przez przypadek?
Dokładnie tak samo, powodowani nagłym impulsem, wyciągamy rękę tylko po to, aby znaleźć
rzecz, której długo szukaliśmy. Przypomnieliśmy sobie, gdzie ją zostawiliśmy, a może brała w tym
udział percepcja pozazmysłowa? Innym razem mimochodem kupujemy gazetę lub czasopismo –
nawet wbrew swoim przyzwyczajeniom. Znajdujemy ogłoszenie o obniżce cen rzeczy, którą właśnie
chcieliśmy kupić.
Może się zdarzyć, że przez przypadek – idąc za nagłym impulsem – wchodzimy do nie znanego
nam sklepu i znajdujemy w nim coś, co już od dawna chcieliśmy mieć. Czy była to percepcja
pozazmysłowa, czy też tylko racjonalna ocena tego, czego można się spodziewać w tym sklepie?
Zapomnieliśmy o spotkaniu, ponieważ zostaliśmy niespodziewanie zatrzymani na naszej drodze, a
później stwierdzamy, że dzięki temu niespodziewanemu epizodowi uniknęliśmy ciężkiego wypadku lub
znaleźliśmy się w sytuacji, która na dłuższą metę oddziaływała bardzo korzystnie na nasze dalsze
życie. Czy był to tylko przypadek?
Percepcja pozazmysłowa może w życiu codziennym działać niepostrzeżenie, razem z innymi
zdolnościami i umiejętnościami człowieka, od których trudno ją oddzielić. Może ona nami –
nieświadomymi tego – kierować i w najkorzystniejszym momencie pomóc nam podjąć prawidłową
decyzję.
Poniższy przypadek, opowiedziany przez psychoanalityka N. Fodora, pokazuje, w jak niezwykły
sposób może działać pp. Zazwyczaj percepcja pozazmysłowa służy do przekazywania informacji,
które ostatecznie będą przeżyte świadomie. W tym przypadku telepatia działa jako czynnik hamujący,
który przytłumił posiadaną wiedzę i przeszkodził w jej utrwaleniu się w pamięci.
Po kolacji Fodor chciał zacytować dwojgu przyjaciołom wiersz, ale mimo iż wytężał pamięć, nie
mógł przypomnieć sobie nazwiska poety. Po wyjściu przyjaciół przypomniał sobie, że napisał go
Thomas Lakę Harris. Chciał znaleźć przyczynę chwilowego zaniku pamięci i zapytał później swoich
przyjaciół – kobietę i mężczyznę – co oznacza dla nich nazwisko Harris. Kobieta wyjaśniła, iż jej
dawny dobry przyjaciel nazywał się Harris. Tamtego dnia otrzymała od niego list. Z pewnych przyczyn
nie chciała go widzieć, a on nalegał i trudno jej było się zdecydować. Mężczyzna powiedział, że Harris
to nazwisko dziewczyny z jego przeszłości, o której nie chciałby mówić. W tym dziwnym przypadku
Fodor widocznie przejął z umysłów swoich przyjaciół negatywne asocjacje związane ze słowem
HARRIS i one to zablokowały chwilowo jego pamięć.
Psychoanaliza skierowała naszą uwagę na błędne funkcjonowanie naszej psychiki. Klasyczne tego
przykłady to: zapomnienie o nadaniu nieprzyjemnego listu; spóźnienie się na nieprzyjemne spotkanie;
zagubienie rzeczy, która miała dla nas negatywne asocjacje. Podobny mechanizm może utrudnić
działanie naszej pp w drugiej fazie. Może się zdarzyć, że percepcja pozazmysłowa człowieka nie
potrafi wpłynąć na przypomnienie jakiegoś zdarzenia, ponieważ przeszkadza temu wewnętrzna
blokada, uniemożliwiająca zaakceptowanie nieprzyjaznych lub niepożądanych informacji. Gdy nadejdą
informacje o zdarzeniu (pierwsza faza percepcji pozazmysłowej), zostaną przytłumione, ponieważ nie
jesteśmy gotowi na świadome ich przyjęcie.
Ten proces jest podobny do tego, jaki zdarza się w normalnym życiu: czasami nie udaje nam się
wytłumaczyć pewnych obserwacji, ponieważ nie jest to “możliwe" w ramach naszego horyzontu
myślowego. Przyzwyczailiśmy się myśleć w określony sposób i wzbraniamy się przed nowym
spojrzeniem. Przykładem może być trudność, z jaką uznajemy kogoś, komu ufamy – winnym czy
uporczywe, konserwatywne trzymanie się starych naukowych teorii, gdy nowo odkryte fakty wymagają
nowych interpretacji.
Wolicjonalnie przekazana reakcja instrumentalna
Przyjrzyjmy się innemu aspektowi percepcji pozazmysłowej: czy zdarzyło się kiedyś Państwu, że
wpadła wam nagle, błyskawicznie, jakaś myśl do głowy, przynosząc rozwiązanie problemu, z którym
Państwo od dawna męczyliście się? Możliwe, że do znalezienia rozwiązania przyczyniła się Państwa
wiedza i racjonalne myślenie, a może także pomogła Państwu pp.
Wiemy, że pp jest ściśle związana z twórczą aktywnością. Wielu naukowców sądzi, że pp odgrywa
dużą rolę przy rozwiązywaniu trudnych problemów i twórczych zadań, jak i podczas myślenia
induktywnego. Inspirację artystyczną lub naukową często tłumaczy się percepcją pozazmysłową.
Naturalnie, nie pracuje tylko percepcja pozazmysłową, lecz wspólnie z innymi właściwościami ludzkiej
psychiki, do których należy logiczne, dedukcyjne zastanawianie się i cała nagromadzona wiedza
człowieka. Istota rzeczy leży jednak w tym, że jej działanie na płaszczyźnie podświadomości jest
nierozerwalnie związane z innymi funkcjami umysłowymi.
Weźmy na przykład dobrze prosperującego kupca. Ma on z pewnością obszerną, praktyczną
wiedzę w swojej branży. Oprócz tego, zanim podejmie ważną decyzję, studiuje dokładnie wszystkie
elementy mające znaczenie w odniesieniu sukcesu w pracy. Ale w skomplikowanych warunkach
rywalizacji na rynku napotyka wiele krzyżujących się czynników. Jeśli jego problem jest
skomplikowany, nie może – nawet po dokładnym przygotowaniu _ być całkowicie pewny, czy
prawidłowo ocenił rozwój wypadków i przyszłościowy wpływ wszystkich ważnych faktów. W
podobnych przypadkach musi on często “grać w ciemno". Polegać na swoim przeczuciu i wyczuciu,
że to i tamto przedsięwzięcie, ten i ów wariant byłyby najbardziej obiecujące. Nie jest w stanie
dokładnie wyjaśnić, dlaczego tak sądzi. Bez wątpienia opiera się na doświadczeniu; w takim wypadku
należałoby także założyć, że w grze uczestniczy percepcja pozazmysłową i współdziała z jego
racjonalnym myśleniem.
Czołowi parapsycholodzy popierają pogląd, że pp odgrywa w naszym życiu decydującą rolę
(aczkolwiek niezauważalną i nierozpoznawalną). Przykładowo E. G. Stan-ford poświęcił temu
tematowi obszerne studia. Nazywa on ów efekt – PMIR, tzn. reakcją instrumentalną przekazaną
wolicjonalnie, i podaje więcej mechanizmów z nią pracujących. Są to m.in.:
1. Nieświadomy mechanizm czasowy, który pozwala nam niespodziewanie być we właściwym
czasie w jakimś miejscu po to, aby przeżyć korzystne wydarzenie (albo niekorzystnego uniknąć); lub
który nas pobudza do rozpoczęcia planowanej akcji w danym czasie, ponieważ czyn będzie miał
określone, logicznie nieprzewidziane, korzystne następstwa.
2. Zapominanie lub przypominanie, gdy np. zapominamy zrobić coś, co sobie zaplanowaliśmy i
później dowiadujemy się, że w ten sposób uniknęliśmy nieprzewidzianej nieprzyjemnej konsekwencji;
lub informacja pp zmieniła nasze przeżycie, gdy próbowaliśmy sobie coś przypomnieć; lub impuls pp
przywołuje w naszej pamięci określone wspomnienia związane ze sferą uczuciową.
3. Błędy, które niespodziewanie działają na naszą korzyść i wydawały się polegać na informacji
pozazmysłowej.
4. Asocjacje, gdy percepcja pozazmysłowa uwalnia (lub rozpoczyna) tzw. gotowe reakcje lub myśli.
Wydaje się, że organizm stale używa pp do badania otoczenia, do poszukiwania niezbędnych,
ważnych informacji i zgodnie z wymaganiami używa ich w celu zaspokojenia swoich potrzeb. Stanford
analizował w związku z tym fakty, które przeszkadzały w funkcjonowaniu wolicjonalnie przekazywanej
reakcji instrumentalnej.
Jednym z nich jest niewzruszone zachowanie się (dokładne zaplanowanie rozkładu dnia, przy
czym nie dopuszcza się żadnych zmian), stereotypowe zachowanie się (tendencja do powtarzania
działania zawsze w ten sam sposób) i reakcja zazębiająca się (tzn. określone działanie ma na celu
wywołanie innego, określonego działania). Te fakty przeszkadzają w funkcjonowaniu wolicjonalnie
przekazywanej reakcji instrumentalnej.
Drugą przeszkodą są błędy i złe funkcjonowanie wolicjonalnie przekazywanej reakcji
instrumentalnej w wyniku psychicznych konfliktów lub innych wewnętrznych napięć. W takich
wypadkach dochodzi do silnych zniekształceń podczas drugiej fazy procesu percepcji pozazmysłowej,
zgodnych z psychicznym stanem osoby, u której ona występuje.
Warunek wstępny: optymistyczny nastrój
Do tej pory rozpatrywaliśmy percepcję pozazmysłowa jako pożyteczną funkcję. Bez wątpienia jej
działanie jest pomocne i bardzo pożądane. Przeanalizujemy teraz mniej przyjemny przypadek, kiedy
percepcja pozazmysłowa pracuje na niekorzyść człowieka. Przykładem może być – wspomniany
wcześniej – problem z przypomnieniem sobie nazwiska poety. Zjawisko wolicjonalnie warunkowanego
błędu (str. 54), gdy pp dostarcza fałszywych informacji, jest kolejnym ważnym przykładem na takie
szkodliwe działanie. Tak samo wolicjonalnie przekazana reakcja instrumentalna może działać w
sposób samonisz-czący, gdy nie rozwiązane psychiczne konflikty powodują, że funkcjonują one w
sensie “samoukarania" lub gdy przyczyniają się do tego, że “pasmo nieszczęść" w życiu człowieka
przedłuża się, np. podczas gry trzymający bank ma w tym systemie przewagę, która zwraca się
przeciwko graczowi. Jeśli gracz stale przegrywa, to być może za sprawą złej pracy jego percepcji
pozazmysłowej, która przyczynia się do jego samozniszczenia. Zresztą należałoby tu wspomnieć, że
doświadczeni gracze zawsze radzą, aby grać tylko wtedy, gdy jest się w pogodnym, optymistycznym
nastroju – czyli w stanie, który pozytywnie aktywizuje percepcję pozazmysłowa. Radzą też unikać 9ry,
gdy się jest zmęczonym lub zafrasowanym, ponieważ są to dwa stany oddziaływające niekorzystnie
na pp.
Jeśli jesteście Państwo “urodzonymi pechowcami" ~~ można to wyjaśnić źle pracującą percepcją
pozazmysłowa. Może jest ona przyczyną tego, że podejmujecie Państwo wasze działania zawsze w
niewłaściwym czasie, gdy warunki są temu przeciwne. Jeśli jednak Państwo nauczycie się
porządkować działanie waszej percepcji pozazmysłowej – być może zmienicie się w “urodzonych
zwycięzców".
Chcielibyśmy udzielić Państwu rady, która być może właśnie teraz przyda się wam. Proszę
rozpocząć zwalczanie wątpliwości, proszę rozpatrywać rzeczy od ich lepszej strony. Jeśli będziecie
rozważać Państwo swoją aktywność, proszę to zrobić w czasie, gdy będziecie się z czegoś cieszyć:
jeśli zaczniecie się Państwo czuć pewniejsi sukcesu i optymistyczni. Taki dobry nastrój może
stymulować Państwa percepcję pozazmysłową i uczyni wasze normalne uzdolnienia bardziej
skutecznymi.
Znajdziecie Państwo niezliczone sfery życia codziennego, w których tylko częściowe zastosowanie
percepcji pozazmysłowej może uczynić Państwa wysiłki owocniejszymi (wasze działania wypadną
lepiej, a uzdolnienia się uwidocznią). Percepcja pozazmysłową jest bez wątpienia cenną, pożądaną
zdolnością. Nasze zadanie polega teraz na jej rozwinięciu; musimy nauczyć się korzystać z niej w
każdej sytuacji. Pomoże nam w tym wiedza, którą do tej pory zgromadziliśmy o pp.
Ćwiczenie:
Proszę sporządzić listę sytuacji z ostatnich kilku dni, w których percepcja pozazmysłową mogłaby
pomóc w Państwa życiu osobistym.
Proszę sporządzić listę możliwego zastosowania pp w codziennym życiu.
ROZDZIAŁ 3
Hipnoza
Rozdział ten nie zajmuje się pp, lecz innymi korzyściami, które mogą wyniknąć z dążenia do
kontroli pp. Ten rozdział poprowadzi nas do obszaru samopomocy, pozytywnego myślenia,
samomotywacji, samouzdrowienia; w obszar drzemiących w każdym człowieku wewnętrznych sił, o
których inspirująca literatura opowiada wielce obiecująco. Taka samopomoc może Państwu wskazać
drogę do korzystnej zmiany życia, charakteru, stanu zdrowia i przyzwyczajeń. Osiągniecie Państwo
szczęście, powodzenie, bogactwo. Takie stwierdzenie może brzmieć patetycznie, jeśli się je
zwyczajnie wypowie; ale bez wątpienia są ukryte w nas siły, które najpierw trzeba wydobyć,
zmobilizować i użyć dla naszych korzyści. Mówiliśmy w poprzednim rozdziale o tym, jak – poprzez
sugestię – można osiągnąć zmianę starych wzorców życia i stworzyć coś nowego. Zauważyliśmy, jak
sugestia funkcjonuje w hipnozie i w stanach hipnozopodobnych. Sugestia działa również na jawie, gdy
częste powtarzanie jakiegoś twierdzenia (lub świadectwo osoby uważanej za autorytet) aktywizuje
pewne schematy wiary w umyśle i osłabia naszą racjonalną kontrolę z powodu brakującej wiedzy.
W reklamie mamy wciąż do czynienia z chytrymi, wyrafinowanymi formami wywierania wpływu.
Obce sugestie, ich ogromny wpływ
Przez całe nasze życie podlegamy sugestywnym wpływom. Zdziwicie się Państwo słysząc, jak
bardzo wasze życie jest kształtowane w ten sposób. Całe wasze nastawienie do życia zostało
uformowane w dzieciństwie przez bardziej lub mniej ukryte, sugestywne wpływy społeczeństwa:
rodziców, nauczycieli, przyjaciół i osób przez Państwa podziwianych. Nawet religijna wiara wypływa z
sugestii: od dzieciństwa byliście Państwo wychowani w określonej wierze, wyznawanej przez osoby z
najbliższego otoczenia, aż wreszcie Państwo tę wiarę przyjęliście jako prawdę. To nie jest
bluźnierstwo – to jest oczywisty fakt. Na świecie jest tak dużo religii; cóż więc innego niż sugestia
mogłoby zwolenników tych wszystkich Kościołów utwierdzić w przekonaniu, że tylko oni wyłącznie
mają rację?
W polityce podobny wpływ nazywa się “praniem mózgów" – szczególnie, gdy wykonuje to ktoś,
kogo uważamy za wroga. W pewnym sensie również i my jesteśmy poddani “praniu mózgów". Gazety,
które czytamy, programy radiowe lub telewizyjne, oglądane lub słuchane przez nas, podają nam ciągle
upiększone (lub co najmniej częściowo zniekształcone) informacje. Redaktor wybiera z dużej ilości
informacji te, które powinniśmy usłyszeć. Na niego z kolei ma wpływ właściciel gazety, stacja radiowa
lub telewizyjna, różne grupy nacisku (akcjonariusze, bank, firma z dużym budżetem reklamowym i
rząd).
Takie sugestie tworzą społeczny obraz opinii, a społeczeństwo (i każdy jego członek) jest
prowadzone za “rękę". W niektórych krajach rząd cenzuruje prasę i tym samym zabezpiecza się przed
dostaniem się do wiadomości publicznej niewygodnych dla niego informacji. Nawet w systemie
demokratycznym, posiadającym wolną prasę, łatwo gubią się ważne informacje w lawinie mało
ważnych wiadomości, które cały czas nas zalewają. Oddziaływanie w obu przypadkach jest prawie
takie samo.
Naturalnie, na świecie dzieje się bardzo wiele i nie można przekazać wszystkich wiadomości,
trzeba je więc wybierać, jednak ważne jest, jak dokonuje się selekcji. Zły, nierzeczowy wybór
informacji prowadzi do tego, że dowiadujecie się Państwo o nieistotnych sprawach: o tym, kto kogo
zamordował, jaki bank obrabowano, co powiedział jakiś astrolog o nowym małżeństwie ulubionej
gwiazdy filmowej; jednocześnie nie dowiecie się Państwo dokładnie: o czym wasz rząd dyskutował z
przywódcami innych krajów, jakie podjął zobowiązania lub jakie przedsięwzięcia gospodarcze
przygotowują polityczni prominenci rządu – chociaż informacje te o wiele bardziej dotyczą Państwa i
waszych rodzin.
Podane przykłady opisują przypadki, w których może być wywierana na nas sugestia (hetero- lub
obca). Możecie Państwo również sami na siebie sugestywnie wpływać (auto- lub samosugestia).
Autosugestia, skuteczna samopomoc
Weźmy prosty przykład: chętnie jecie Państwo jakąś potrawę. Ale może się zdarzyć, że się
przejecie i będzie Państwa bolał żołądek. Gdy zostanie wam zaproponowana ta sama potrawa, nie
będziecie Państwo mieli na nią apetytu (a nawet nie będziecie chcieli jej jeść). Albo proszę sobie
wyobrazić, że macie Państwo ważne plany: chcecie uczyć się języka obcego, mając nadzieję na
znalezienie za granicą lepszego stanowiska pracy. Postanowiliście uczyć się języka w pobliskiej
szkole, ale podczas zapisywania się na kurs stwierdziliście, że uczy tam nauczyciel, którego znacie,
ale z jakiegoś powodu nie chcecie go spotkać. Przy ponownym zgłoszeniu napotykacie różne
trudności, np. szkoła nie prowadzi w tym roku kursu tego języka. W następnym roku zaś wydarzenia w
rodzinie przeszkadzają wam w rozpoczęciu nauki. Rok później pracodawca przesuwa Państwa na
inne miejsce pracy i nie macie czasu na naukę. Po kilku takich przypadkowych trudnościach stracicie
odwagę i wasz plan upada. Tym samym zrezygnujecie Państwo z szansy zrobienia kariery
zawodowej.
Następujący eksperyment przetestuje działanie autosugestii: proszę wziąć deskę (np. 5 metrów dł.
i 10 cm szer.). Proszę ją położyć na ziemi i przejść po niej z jednego końca na drugi. Zrobicie to
Państwo bez wysiłku. Teraz proszę położyć deskę na krzesłach lub skrzynkach tak, żeby znajdowała
się ok. 0,5 m nad ziemią. Idąc po niej poczujecie się może trochę nieswojo, ale prawdopodobnie nie
będzie to większym problemem. Trzeciej części eksperymentu proszę raczej nie przeprowadzać.
Proszę sobie wyobrazić, że kładziecie Państwo deskę między oknami dwóch 20-piętrowych
budynków. Tym razem z pewnością nie prze-szlibyście po desce. Możemy założyć, że zadanie to jest
niewykonalne, ponieważ wasze wyobrażenia sugerowałyby strach przed upadkiem.
Traumatyczne zdarzenia z Państwa przeszłości i różne inne psychologiczne fakty mogą
decydująco oddziaływać na przyszłe życie, pozostawiając trwałe ślady w umyśle, które stają się
czasami źródłem poważnych psychicznych zakłóceń. Jako przykład może służyć przypadek pana F.,
który był wyśmienitym pilotem wojskowym. Podczas lotu trzy maszyny wpadły w gwałtowną burzę.
Mała ilość paliwa uniemożliwiała lot drogą okrężną, co spowodowało, że po rozpatrzeniu alternatyw
pan F. wydał rozkaz lotu przez burzę. Stawała się ona coraz bardziej gwałtowna; dwa samoloty uległy
uszkodzeniu i rozbiły się. Tylko jego maszyna z trudem ukończyła lot. To szokujące wydarzenie
odstręczyło go do końca życia od latania. Wzbrania się nawet przed lataniem jako pasażer.
L. M. LeCron przytacza w swojej książce Samohipnoza inny interesujący przykład. Pan G. stracił
nagle mowę. Mógł tylko mówić cichym, zachrypniętym szeptem. Nie istniała organiczna przyczyna
tego zakłócenia; jego lekarz stwierdził, że ten stan ma podłoże psychologiczne. Okazało się, że
przedsiębiorstwo pana G. rozrastało się szybko dzięki znacznym sumom pożyczonym na ten cel.
Sprzedaż wyrobów firmy wzrastała szybko i widoki na przyszłość były bardzo dobre. Ale klienci
ociągali się z zapłatą i doszło do tego, że pan G. nie mógł spłacić swoich zobowiązań.
Jednak jego przedsiębiorstwo miało doskonałe podstawy i brak pieniędzy był naturalnie
przejściowy. Jednakże wierzyciele, nie znający dokładnie sytuacji, zamęczali go żądaniami zapłaty,
uciekając się nawet do gróźb. Ponieważ swoje żądania zgłaszali najczęściej telefonicznie, choroba
była mu na rękę: utrata głosu powodowała, że mógł w dalszym ciągu kierować swoim
przedsiębiorstwem, ale nie telefonować – i przez to uniknął nieprzyjemnych wyjaśnień. Stan pana G.
wrócił do normy, gdy (za radą swego lekarza) przedstawił swoim głównym wierzycielom pełne
sprawozdanie o sytuacji finansowej, a oni zgodzili się przedłużyć czas kredytowania.
Jestem pewny, że Państwo nie uwierzycie, iż każdy człowiek z chrypką ma kłopoty finansowe. Oba
przykłady pokazują, że czysto psychologiczne fakty mogą w znacznej mierze wywrzeć wpływ na
przyszłe reakcje, a nawet na całą przyszłość człowieka. Profilaktyka lub usunięcie psychogennych
przyczyn choroby, w szczególności śladów traumatycznych, i leczenie symptomów, które ją wywołują,
należą do zakresu psychoterapii i psychosomatyki. Temat jest zbyt obszerny, abyśmy mogli go tu
omówić. Dla nas istotne jest następujące twierdzenie: jeśli coś na naszym umyśle odciska szkodliwe
piętno, i tym samym wpływa negatywnie na nasze życie, musi naturalnie być także możliwe działanie
odwrotne – a mianowicie: sztuczne, tzn. świadome i dobrowolne wytworzenie pozytywnych cech w
umyśle, które będą działać korzystnie.
Wartość pozytywnych cech umysłu
Oddziaływanie pozytywnych sugestii nie podlega dyskusji. Np. przypomnienie własnej odwagi
dodaje w krytycznym momencie więcej ufności we własne siły; pozytywna myśl prowadzi do
pozytywnej postawy. Myśl o tym, że w przeszłości starania i wytrwałość pomogły Państwu
przezwyciężyć trudności sprawia, iż bardziej optymistycznie, zdecydowanie i z większą ufnością
podejmujecie trudne przedsięwzięcia. Duże znaczenie ma to, czy wykonujecie Państwo swoją pracę w
nastroju zwątpienia, niechęci i bez ufności czy też w nastroju szczęścia, optymizmu i pewności
sukcesu. Przy tym drugim nastawieniu osiągniecie Państwo o wiele lepsze wyniki. Będziecie Państwo
mogli bardziej skoncentrować się na pracy, a wasza wydajność będzie wyższa; stosunek do innych
ludzi będzie bardziej przyjazny. Tak wytworzona dobra atmosfera przyczyni się do zaakceptowania
Państwa, doda wam ufności i zwiększy waszą popularność. Łatwiej osiągniecie duży sukces. Jest
nawet możliwe, że zapał, płomienne życzenie i niewzruszona pewność siebie zaktywizują drzemiące
w was talenty pp i psychokinezy, które znacznie przyczynią się do Państwa powodzenia.
Świadome wcześniejsze wytworzenie korzystnego nastroju umysłu i zwiększenie w ten sposób
widoków na powodzenie jest podstawą całej literatury inspiracyjnej i samopomocy.
Każdy człowiek poprzez autosugestię jest zdolny świadomie uformować własny stan ducha, swój
charakter i swoje przyzwyczajenia. Każdy może realnie kształtować własną osobowość i uczynić
siebie szczęśliwszym, a także bardziej ufnym w powodzenie. To jest możliwe – nie jest jednak łatwe.
Teoretycznie powinno to być całkiem proste. Należy tylko zestawić dokładnie listę cech charakteru,
które chciałoby się mieć, oraz które pomogłyby osiągnąć cel, i poddać się odpowiednim sugestiom.
Proszę pomyśleć o reklamie, która na nas wywiera nieustanny wpływ i proszę uprzytomnić sobie
jej działanie. Gdy wiadomość jest dość często powtarzana, przenika do jądra istoty. Tak samo
powinien działać program autosugestii, którą Państwo będziecie stosować jako zwykłą codzienną
czynność. Musicie Państwo tę sugestię powtarzać tak często i uparcie, aż wreszcie utrwali się w
podświadomości i stanie się częścią Państwa osobowości.
Zamiast tracić wolny czas tylko na rozrywki i różne przyjemności, moglibyście Państwo jakąś jego
część wykorzystać na powtarzanie sobie, że chcecie być szczęśliwsi, chcecie, musicie stać się
szczęśliwsi, że będziecie Państwo bardziej energiczni niż poprzednio, lepiej skoncentrowani, mniej
zapominalscy, milsi dla otoczenia, dynamiczniejsi, optymistyczniejsi... (co sobie Państwo życzycie).
Proszę obserwować siebie dzień po dniu i czekać na znak, że Państwa sugestie zaczynają działać.
Proszę nie tracić odwagi, jeśli nie będzie to postępowało tak szybko, jak sobie tego życzycie. Proszę
pamiętać, że dla osiągnięcia tak wysoko postawionego celu, jak kontrola nad umysłem – powinniście
to sobie Państwo także zasugerować – konieczne są: cierpliwość i wytrwałość.
Proszę pozwolić w związku z tym na przedstawienie waszej nowej “modlitwy". Jeśli postąpicie
Państwo według powyższych wskazówek, będziecie powtarzać z gorącym pragnieniem: “Chcę być
spokojniejszy i pewniejszy siebie, gdy będę publicznie przemawiać, muszę być spokojniejszy i
pewniejszy". Kto się modli, powinien zwrócić się do Boga: “Drogi Boże, spraw, abym był spokojniejszy
i pewniejszy, gdy publicznie przemawiam". Podobieństwo form trudno przeoczyć. Łatwo
rozpoznajemy, że modlitwa w swoim psychologicznym działaniu jest również autosugestią (w czasie
modlitwy wierzący bez wątpienia ma nadzieję, że dobry Bóg pomoże mu spełnić życzenie).
Proszę teraz pomyśleć o tym, co powiedzieliśmy o autosugestii i działaniu reklamy. To żaden cud,
że skuteczne są często nawet mechanicznie powtarzane modlitwy. Gdy rozpatrzymy modlitwę z tego
punktu widzenia, to może nas zdziwić głęboki, psychologiczny rozsądek i praktyczna wiedza tych,
którzy dali człowiekowi modlitwy i posłaną od Boga religię. Oni wiedzieli, czego potrzebuje cierpiąca,
ludzka dusza. Niektórzy wybrani mogli się tak zagłębić w modlitwę, że doznawali ekstatycznych
przeżyć religijnych, które działały jak hipnoza, podnosiły wrażliwość na autosugestię i aktywizowały
siły pozazmysłowe. Ci, którzy nie byli w stanie mieć tak mocnych uczuć, otrzymali ich namiastkę –
modlitwy, które wciąż powtarzają, i które – tak jak reklama – oddziaływają przez powtarzanie.
Samohipnoza – wasz największy środek władzy
Autosugestia jest wprawdzie możliwa na jawie, skuteczniejsza bywa jednak w hipnozie; dlatego
aby dodać waszym sugestiom mocy działania, powinniście Państwo nauczyć się samohipnozy.
Oczywiście jest wiele metod samohipnozy; niektóre z nich przedstawiają jedynie adaptacje technik
stosowanych podczas zwykłych seansów przez zawodowych hipnotyzerów. Również intensywna
modlitwa, trening medium spirytystycznego, ćwiczenia medytacyjne lub magiczne rytuały zaklęć są
formami samohipnozy. Wszystkie te praktyki prowadzą ostatecznie do stanu mocno zawężonej,
skoncentrowanej uwagi, którą można rozumieć jako stan hipnozy.
Oto przykład tego, co Państwo możecie zrobić: proszę rozpocząć ćwiczenie medytacyjne i
spróbować doprowadzić się do stanu skoncentrowanej uwagi. Po zbliżeniu się do tego stanu proszę
skierować skoncentrowaną uwagę na formułę sugestii, która stanie się dla Państwa treścią (np.: dziś
będę pracował skoncentrowany!). Później (w załączniku B, str. 225) wyjaśnimy metodę, za pomocą
której osiągniecie pożądany stan. Jednak zanim nauczycie się Państwo stosować tę metodę –
możecie wypróbować inną, równie skuteczną, prostą technikę: proszę sformułować w prostych
słowach życzenie, które ma się spełnić – ale tylko jedno – i proszę pomyśleć intensywnie o tym
wieczorem, zanim Państwo zaśniecie. To życzenie powinno być ostatnią myślą przed zaśnięciem.
Działania psychologiczne i fizjologiczne
Wracając do modlitwy – w dzieciństwie, gdy Państwo uczyliście się modlić, słyszeliście dokładnie
tak: jeśli czegoś chcesz, proś o to w wieczornym pacierzu. Przez skuteczne sugestie możecie
Państwo zmienić swój charakter oraz usunąć określone symptomy towarzyszące napięciu
nerwowemu i lekkim zakłóceniom psychologicznym. Możecie zmniejszyć ból głowy, napięcie,
nerwowość, usunąć strach, przezwyciężyć złe przyzwyczajenia, wielki głód, bezsenność itp. Proszę
spróbować, a przekonacie się, że będziecie silniejsi niż wasz problem.
Jeśli chodzi o bezsenność – należy pamiętać, że jest ona spowodowana najczęściej (przynajmniej
częściowo) przez autosugestię. Idzie się do łóżka z przeświadczeniem, ze czeka nas straszna,
bezsenna noc. Proszę spróbować zapomnieć o problemach i kłopotach, proszę pomyśleć o czymś
przyjemnym. Jednocześnie należy wmówić sobie: “Będę łatwiej zasypiał z dnia na dzień i mocno spał
do rana".
Do tej pory zajmowaliśmy się tylko psychologicznym działaniem sugestii – przejdźmy teraz do
zjawiska, które co prawda rzadziej występuje, ale tym bardziej jest zdumiewające: sugestie są w
stanie wywołać obiektywne zmiany w ciele.
Dowiedziono, że stymulacja systemu nerwowego może wywrzeć wpływ na całe ciało. Odpowiednia
sugestia w stanie hipnozy może zmienić ciśnienie krwi, szybkość pulsu, skład krwi, sekrecję płynów
ciała. Sugestia – zahipnotyzowany pacjent zjadł dużą ilość słodyczy – podnosi się zawartość cukru w
jego krwi; sugestia – on wypił dużo wody – wzrasta wydzielanie moczu. Nie trzeba znajdować się w
hipnozie, aby wywołać taki efekt. Także na jawie emocje psychiczne wpływają na nasze ciało: gdy się
jest zakłopotanym, występują rumieńce, strach podwyższa ciśnienie krwi, trema powoduje pocenie
się.
Być może odniesiecie Państwo sukces w eksperymencie, który Państwu pokażemy, i przez zwykłą
sugestię spowodujecie szybsze bicie serca: proszę chwilę spokojnie posiedzieć i sprawdzić puls,
następnie proszę sobie wyobrazić (lub niech przyjaciel wam to opisze), że idziecie Państwo pod górę,
że wspinacie się na jej szczyt. Droga jest trudna i stroma, musicie szybko iść, coraz szybciej; z
powodu dużej wysokości oddychanie jest utrudnione. Następnie z tyłu, za wami, pojawia się
niebezpieczeństwo – dziki zwierz. Uciekacie przed nim i dyszycie... A teraz proszę sprawdzić puls.
Najprawdopodobniej będzie szybszy.
Poprzez sugestie hipnotyczne można osiągnąć nawet stałe zmiany ciała, zwłaszcza u osób
szczególnie wrażliwych ( lub podatnych na sugestię). Sugestia, iż np. dana osoba chwyciła gorący
przedmiot, może wywołać oparzenie. Stygmatyzacje, które od czasu do czasu poruszają opinię
publiczną, są podobnym zjawiskiem. Jeśli głęboko wierzący człowiek skoncentruje się na cierpieniach
Jezusa na krzyżu, to egzaltowane uczucia doprowadzą do ekstatycznego transu religijnego, a żywa,
żarliwa fantazja danej osoby może wywoła: na rękach lub innych częściach ciała krwawiące rany.
To, co jest możliwe jako następstwo hipnotycznej sugestii lub intensywnego przeżycia w transie,
może zdarzyć się również na jawie, podczas trwałego lub często powtarzanego, stymulowanego
wywierania wpływu. Istnieje duża grupa psychosomatycznych chorób, które rozwijają się jako
następstwo (lub pod wpływem) chorobliwego, stałego stresu, napięcia nerwowego lub trwałej
nadwrażliwości systemu nerwowego.
Możemy zestawić długą listę takich chorób: astma, pewne przypadki biegunki, wrzody żołądka,
nadciśnienie, alergie. Niektórzy lekarze twierdzą nawet, że wszystkie choroby mają aspekt
psychosomatyczny. Stan umysłu człowieka ma wpływ na zwalczanie choroby – wynika stąd, że rak
mógłby mieć również przyczyny psychogenne. Choroby psychosomatyczne można wyleczyć lub
poprawić stan chorych przez sugestię lub zmianę sposobu życia, poprzez wyeliminowanie czynników
stresogennych. W chorobach tych nie chodzi tylko o funkcjonalne zakłócenia, jak przy jąkaniu się,
histerycznym oślepnięciu itp., są one powiązane z obiektywnymi zmianami ciała. Dlatego wyleczenie
ich wymaga odnowy chorego organu. Niektóre choroby skóry (np. brodawki) mogą być również
wyleczone przez sugestie hipnotyczne.
Jak wiadomo, sugestia jest w stanie (podczas hipnozy, ale także na jawie – często powtarzana)
spowodować nawet obiektywne zmiany ciała. Ta obserwacja wskazuje na możliwość takiego
sterowania wpływem psychosomatycznym, aby wywołać korzystne zmiany ciała i przywrócić zdrowie.
Taka próba zawsze się opłaca. Może zaktywizować istniejące ukryte siły uzdrowicielskie przez
powtarzanie odpowiednich sugestii. Konieczne są przy tym gorące pragnienie i wiara we własny
sukces. Oczywiście sugestia nie jest w stanie zastąpić konwencjonalnego leczenia medycznego,
może jednak służyć jako wartościowe uzupełnienie i jest często skuteczna tam, gdzie zawodzi
medycyna.
Technika uzdrawiania autosugestią nie jest wcale odkryciem nowym. Ponad pół wieku temu
francuski aptekarz i psycholog hobbista, Emile Coue, zalecał codzienne ciągłe powtarzanie: “Dzisiaj
pod każdym względem jest mi lepiej".
Wróćmy jeszcze do modlitwy, ponieważ zawiera ona jeszcze jeden interesujący aspekt. W radzie
kapłana, aby chory modlił się o swoje uzdrowienie, rozpoznajemy próbę uzyskania uzdrowienia przez
sugestię (nowoczesna medycyna psychosomatyczna i psychoterapia istnieją od niedawna). Znowu
możemy podziwiać psychologiczną przenikliwość ojców Kościoła.
Podczas modlitwy o uzdrowienie musimy odróżnić trzy możliwości, w których występują różne
fakty:
1. Modlitwa o własne zdrowie – autosugestia jest ukierunkowana na aktywizację
psychosomatycznego uzdrawiania.
2. Modlitwa o zdrowie innego człowieka w jego obecności. Tu współdziała sugestia z
heterosugestią, która również ukierunkowana jest na psychosomatyczne uzdrawianie (psychokineza
prawdopodobnie jest także obecna, lecz trudno ją wykryć, dlatego zadowólmy się wyjaśnieniem
każdorazowych działań uzdrawiających – medycyną psychosomatyczną).
3. Modlitwa o zdrowie innego człowieka, wypowiadana w jego nieobecności, wraz z próbą
aktywizacji psychokinezy.
We wszystkich przypadkach, zarówno gdy chodzi o psychosomatyczne, jak i psychokinetyczne
efekty – konieczną przesłanką jest gorące pragnienie i wiara. Są na to nawet przykłady w Biblii: “Twoja
wiara cię uzdrowiła" (Marek 10, 52) i “Niech ci się stanie, jak uwierzyłeś" (Mateusz 8, 13).
ROZDZIAŁ 5
Wyjaśnienie zagadki
Rozszerzanie horyzontów
Zgodnie z dzisiejszą fizyką wszechświat składa się z materii (i energii, tzn. materii w różnych
formach), istniejącej w przestrzeni i zmieniającej się (poruszającej się) w czasie. Ziemia jest jedną z
planet krążących dookoła Słońca. Słońce jest jedną z wielu gwiazd w galaktyce, a w bezgranicznej
głębokości wszechświata są niezliczone galaktyki. Wszechświat rozciąga się na olbrzymich
odległościach w czasie i przestrzeni. Nawet za pomocą najsilniejszych teleskopów nie sięgniemy do
końca wszechświata. Co leży za najbardziej oddaloną galaktyką? Jak powstał wszechświat? A może
jest więcej wszechświatów?
Możemy spekulować i przedstawiać sobie Boga i jego akt stworzenia; wyrażając się ściśle
naukowo – nie znamy odpowiedzi na te pytania. Astronomowie przeniknęli do bezdennych przepaści
zewnętrznego wszechświata, ale im dalej docierają, tym mniej precyzyjne są ich pomiary i mniej
pewna nasza wiedza.
W dawnych czasach ludzie byli przekonani, że Ziemia jest płaskim krążkiem pływającym w
oceanie; oni również zadawali sobie te same pytania: gdzie jest koniec świata?, co jest za końcem
świata? Ich pytania miały bardziej ograniczone ramy niż nasze. Ludzie znali wtedy swoje najbliższe
otoczenie i sąsiednie obszary, ale to, co leżało poza ich bezpośrednim zasięgiem, było przedmiotem
domysłów. Naturalnie, przywoływano na pomoc bogów (jak zwykle, gdy człowiek stawał przed
zagadką), którzy musieli dostarczyć stosowne wyjaśnienia.
Wraz z postępem nauki dało się łatwo wyjaśnić wiele zagmatwanych i pozornie paradoksalnych
pytań; wzrastająca wiedza umożliwiała obserwowanie problemów bardziej racjonalnie i z nowych
punktów widzenia. Teraz wiemy, że Ziemia jest kulą. Już nie obawiamy się, że okręty mogą na końcu
morza runąć w przepaść (czego bali się towarzysze Kolumba). Nie potrzebujemy bogów do
wytłumaczenia ruchu gwiazd na firmamencie (starożytni Grecy sądzili, że bóg Atlas dźwiga niebo na
swych ramionach). Dzisiaj bez wysiłku możemy pojąć, że kulista Ziemia okrąża Słońce. Ale jeszcze
przed czterema wiekami nawet najbardziej oświeceni wahali się przed zaakceptowaniem takiego
obrazu. My nie wypatrujemy krańca Ziemi (wiemy, że jest kulą), lecz kierujemy naszą ciekawość
daleko w przestrzeń kosmiczną. Postęp nauki rozszerza horyzonty, ale często odsuwa jednocześnie
nieznane na większą odległość. Dzisiaj pytamy, gdzie jest koniec wszechświata i co za nim leży? To
pytanie jest prawdopodobnie tak samo bezsensowne (jest wyrazem naszej niewiedzy), jak kiedyś
pytania żeglarzy o koniec morza (jeśli Ziemia jest płaska) i dlaczego ludzie na drugiej półkuli nie
chodzą głowami w dół (jeśli Ziemia jest okrągła).
Podczas badania dalekich galaktyk przenosimy te prawa natury, które odnoszą się do naszej
przestrzeni, na najbardziej odległe przestrzenie wszechświata. Nie jesteśmy całkowicie pewni, czy
przestrzeń nie ma tam innych właściwości, które zmieniłyby te prawa. Jest nawet możliwe, że tak
podstawowe prawo, jak to o zachowaniu materii i energii, w bezgranicznym kosmosie nie wszędzie
musi obowiązywać. Nawet tu, na Ziemi, inteligentna działalność ludzi daje przykłady procesów, które
grożą obaleniem drugiego prawa termodynamiki. Dlatego na razie musimy zaprzestać stawiania
pytań, związanych z najbardziej odległymi punktami świata, aż zgromadzimy więcej wiedzy.
Skręt w dalekie wymiary
Geometria nie daje nam wprawdzie ostatecznego wyjaśnienia, ale za to – wyrazisty model.
Wiedza, iż Ziemia ma kształt kuli, usunęła wynikające ze starego obrazu płaskiej Ziemi pozorne
paradoksy. Dzięki krzywiźnie powierzchnia Ziemi jest ograniczona, nie ma jednak ustalonego końca.
Podobnie obejmująca wszystkie galaktyki trójwymiarowa przestrzeń może skręcić w czwarty wymiar –
tak jak zakrzywiona jest Ziemia – i ograniczyć wszechświat, jednakże bez granic. Takie stanowisko
miało wielu zwolenników wśród astronomów. Albert Einstein wyprowadził ze swojej teorii względności
formułę, która po przybliżonym obliczeniu przeciętnej gęstości materii we wszechświecie umożliwiła
mu ocenę ogólnej objętości ograniczonego, zakrzywionego wszechświata. Osiągnął on fantastyczną
wartość promienia krzywizny: 11 miliardów lat świetlnych.
Powyższy obraz zakrzywionego wszechświata wymaga może dokładniejszego wyjaśnienia. Prosta
(która ma jedyny wymiar: długość) może być zakrzywiona do koła (które leży na płaszczyźnie).
Płaszczyzna (ma dwa wymiary: długość i szerokość) może być zakrzywiona do kuli (która ma stałą
materię z trzema wymiarami: długością, szerokością i wysokością). Zakrzywienie geometrycznego
obiektu wymaga zawsze dodania wymiaru. Trójwymiarowy wycinek przestrzeni – gdy się go zakrzywi
– jest zakrzywiony w czwarty wymiar. Proszę mnie jednak nie pytać, który kierunek wskaże czwarty
wymiar. To jest geometryczna abstrakcja, aby ją pojąć, musimy mocno natężyć naszą fantazję. Być
może naszej fantazji pomoże stwierdzenie, że materia z jej polem grawitacyjnym jest często uważana
za swego rodzaju wir (lub krzywiznę) w trójwymiarowej przestrzeni.
Naturalnie możemy te spekulacje prowadzić dalej: można wyobrazić sobie, że czwarty wymiar jest
zakrzywiony w piąty i tak dalej, bez końca, jeśli będzie to miało jakiś sens. Trudno nam zrozumieć
czwarty i dalsze możliwe wymiary naszego kosmosu. Może przyczyna tego leży tylko w
ograniczeniach naszego gatunku. My postrzegamy świat z punktu widzenia istoty trójwymiarowej. Dla
porównania proszę sobie wyobrazić lud płaskich dwuwymiarowych istot. Możemy o nich pomyśleć
jako o inteligentnych płaskich robakach, które zamieszkują dwuwymiarową płaszczyznę. Będą
rozumiały tylko dwa wymiary ich przestrzeni, przy czym znany nam trzeci wymiar będzie dla nich
absolutnie niezrozumiały. Możemy wyobrazić sobie jakąś barierę w ich płaskiej przestrzeni,
uniemożliwiającą im zobaczenie tego, co dzieje się na drugiej stronie (patrz rysunek).
Wyobraźmy sobie teraz, że jedna z tych istot – z takiej czy innej przyczyny – zaczęła pojmować
trzeci wymiar i zbudowała balon, który wyniósł ją w trzeci wymiar. Z tego wyższego punktu bez trudu
zobaczy, co się dzieje za barierą. Należałoby tu zauważyć, że talent tej istoty (z punktu widzenia jej
współtowarzyszy) równałby się percepcji pozazmysłowej.
Z naszego punktu widzenia wszechświat rozciąga się w trójwymiarowej przestrzeni. Jeśli ta
przestrzeń jest zakrzywiona, a jej promień jest duży, to być może tej krzywizny nie zauważamy (jak na
przykład nie zauważamy krzywizny Ziemi, gdy mierzymy ogród dookoła domu). Nasze ciało i nasz
rozum są z natury ograniczone do trójwymiarowego świata. Czas może być pojmowany jako
dodatkowy wymiar świata. Jeśli to uczynimy, otrzymamy wielowymiarowy obraz naszego
wszechświata: trójwymiarowa przestrzeń prawdopodobnie jest zakrzywiona w czwarty wymiar (siła
ciążenia) i porusza się w piątym wymiarze (czas) wzdłuż osi – z przeszłości w przyszłość.
“Teraźniejszość" byłaby tylko trójwymiarowym cięciem przez oś czasu, tak samo jak otrzymuje się
koło po wykonaniu cięcia przez cylinder. Na tym obrazku jesteśmy z naszymi materialnymi ciałami
“uwięzieni" w punkcie przecięcia “teraźniejszość". To przecięcie porusza się stale w kierunku
przyszłości.
Tylko efekty działania energii psi – np. pp – są w stanie pokonać to ograniczenie i poruszać się w
czasie tak samo, jak nasze fizyczne ciała w przestrzeni.
Olbrzymie odległości w czasie – w przeszłość i przyszłość – są nam tak samo nie znane, jak
potężne odległości w przestrzeni. Obecnie bardzo niewiele możemy powiedzieć o końcu
wszechświata. Może istnieje, jeśli czas jest zakrzywiony, swego rodzaju cykliczne powtórzenie
wszystkich procesów we wszechświecie. To, co dotyczy wyobrażenia o zakrzywionym czasie lub o
możliwym powtarzającym się charakterze procesów we wszechświecie – możemy odnieść do
nowoczesnych, kosmologicznych teorii o pulsującym uniwersum. Dzisiejsi astronomowie rozważają
poważnie możliwość, że wszechświat periodycznie kurczy się i rozszerza, przy czym poszczególne
fazy trwają wiele bilionów lat. Żyjemy więc w fazie rozszerzania. Oprócz tego przychodzi na myśl stary
hinduski model będący nieskończenie długą serią nawzajem po sobie następujących wszechświatów.
Zgodnie z tradycją hinduską każde uniwersum tworzone jest w rozpoczynającym się “dniu
Brahmy": z pępka boga Wisznu wyrasta kwiat lotosu. Gdy pączek kwiatu się rozwinie, stworzony jest
nowy świat. Nad nim panuje Wisznu podczas całego “dnia Brahmy", trwającego 4 320 000 000 lat
ziemskich. Następnie świat jest niszczony przez boga Sziwę i znów przyjęty przez ciało Wisznu. Bóg
ten śpi w “nocy Brahmy", trwającej również 4320000000 lat. Proces tworzenia i niszczenia zaczyna się
od nowa. Być może nieprzypadkowo te kosmologiczne idee występują w religijnych przekazach
narodu, którego kultura przez wieki ukierunkowana była na introspekcję i “mistyczne przeżycie".
Znamy dzisiaj związek między mistycznym przeżyciem a pp. Czy trudno nam wyobrazić sobie, że
wiekowi starcy hinduscy, którzy byli wyszkoleni w medytacji i dążyli do odsłonięcia tajemnic
kosmicznej ewolucji, podczas szukania odpowiedzi na swe pytania stosowali pp? (Na str. 129
omówimy rolę percepcji pozazmysłowej w badaniach naukowych). Ich model pp został później
zniekształcony przez indyjską tradycję kulturalną i przekazany nam w powyżej naszkicowanej
obrazowej formie.
Trudno jest wejść w świat zarówno małych, jak i dużych wymiarów. Wiemy, że materia składa się z
molekuł, molekuły z atomów powiązanych chemiczną siłą, atomy składają się z jądra i z elektronów,
jądro atomu – z cząsteczek elementarnych, trzymanych razem przez siły nuklearne. Ale tak samo
trudno jest nam wytłumaczyć strukturę cząsteczek elementarnych, jak starożytnym greckim filozofom
– budowę atomu. Wiemy dość dokładnie, jak zachowują się różne materialne przedmioty w różnych
warunkach. Ale z wyjaśnieniem natury cząsteczek elementarnych musimy poczekać, aż nauka
zdobędzie więcej wiadomości w tej dziedzinie. Także tu nieznane odsunęło się nieco dalej.
Obraz modelu wielowymiarowego świata
Jeśli połączymy razem nie rozwiązane problemy po obu stronach – w makro- i mikrokosmosie –
dojdziemy do następującej, prowokującej myśli: studium świata gwiazd pozwala nam myśleć o
dalszym (czwartym) wymiarze przestrzennym; tak samo możemy wyobrazić sobie cząsteczki
elementarne, jako malutkie wiry w zakrzywionej przestrzeni; może cząsteczki elementarne (gdy
wykryjemy je – aż nimi całą materię) okażą się tylko trójwymiarowymi formacjami, których nie możemy
pojąć z powodu naszej ograniczoności, ponieważ tkwimy w trójwymiarowej przestrzeni. W graficznym
obrazie wszystkie prawa materialnego świata byłyby przecięciami lub prościej “cieniami" obszernych
(jeśli Państwo tego chcecie “wyższych") zwykłych funkcji, które obowiązują w wielowymiarowej
przestrzeni.
Ta myśl byłaby obok innych jedynie dalszą, dziwną spekulacją: istnieje czy też nie pp i
psychokineza. Badania w dziedzinie fizyki (i innych nauk przyrodniczych) dostarczyły nam jednolitego
obrazu regularnych funkcji, obowiązujących w naszym trójwymiarowym “świecie materii". Są jeszcze
w tym obrazie białe plamy, ale w całości jest on logiczny i na jednolitej bazie wyjaśnia procesy na
odległych gwiazdach, tak samo jak te na Ziemi, chemiczne reakcje w nieożywionej materii oraz
biologiczne prawa, którym podlegają żywe organizmy. Badania pp i psychokinezy pokazały, że istnieją
regularne funkcje, nie mające nic wspólnego z prawami fizycznymi. Te funkcje – aczkolwiek całkowicie
prawidłowe – nie podlegają wpływom fizycznych faktów: odległościom, przestrzennym parawanom,
czasowym ograniczeniom oraz polom energii. W celu wyjaśnienia pp musimy przyswoić sobie nowy
system praw natury: system wykraczający poza świat fizyki. Do tych wniosków prowadzą nas także
inne sfery doświadczeń, których prawa bardziej pozostają w związku z pp niż z fizyką: świadomość i
może także wartości etyczne i estetyczne.
Postulat wychodzącego poza fizyczny świat zasięgu regularnych funkcji obejmuje także istnienie
“szerszego świata" lub wyższego świata, lub ponadfizycznego świata. Są one częściami składowymi,
obejmującymi świat fizyczny, a także świat świadomości i pp. Logicznie jest wyobrazić sobie, że ten
wszystko obejmujący świat jest wielowymiarowy, a świat fizyczny jest cięciem przez ten “wyższy
świat". Wszystkie formacje i regularne funkcje świata fizycznego byłyby tym samym uproszczonymi
odbiciami lub “cieniami" bardziej kompleksowych, regularniejszych funkcji “wyższego świata".
W naszkicowanym obrazie nasz “świat materii" z punktu widzenia “wyższego świata" daje się łatwo
zrozumieć. To jest tak, jak gdyby geometra znajdował się w śmigłowcu nad dżunglą. Z góry
rozpoznaje bez trudu krajobraz, niemożliwy do zobaczenia z dołu – z ziemi. W podobny sposób
zrozumienie “wyższego świata" mogłoby nam pomóc lepiej pojąć – pozornie bez związku – niektóre
dziedziny w naszym “świecie materii": gwiezdny makrokosmos, atomowy mikrokosmos, początek i
rozwój życia, świadomość i pp. W tym miejscu można przedstawić następujący, odnoszący się do
religii, argument: wraz ze wzrastającym postępem nauki – bogowie wydają się oddalać coraz bardziej
od ludzi. Starożytni Grecy umieszczali ich na wysokich górach, u innych starożytnych ludów bogowie
zamieszkiwali lasy lub inne niedostępne miejsca. W średniowieczu, gdy zaczęto zamieszkiwać wiele
przedtem niedostępnych miejsc, Bóg wzniósł się ponad gwiazdy. Teraz wygląda to tak, jak byśmy na
nowo umieścili Boga w bezpiecznej odległości – a mianowicie w dodatkowym wymiarze przestrzeni.
Wydaje się (po całej poprzedniej naukowej argumentacji), że trzymamy się ciągle dawnego
wyobrażenia o Bogu (którego imienia nie używamy wyraźnie) jako ostatniego oparcia, gdy znajdziemy
się w tarapatach. Tak samo, jak człowiek wynalazł wcześniejszych bogów i inne niezwykłe istoty, aby
móc wyjaśnić niezrozumiałe dla niego zjawiska natury – robimy to również dzisiaj – tylko mówimy
“wyższe wymiary", zamiast “Bóg". Przypisujemy “wyższym wymiarom" wszystkie funkcje, które ogólnie
przydawano Bogu: wyjaśnianie nieznanych zjawisk natury, nadanie sensu życiu pojedynczego
człowieka, strażnika moralności; przyrzeczenie dalszego życia po śmierci; nagradzanie
sprawiedliwych, ukaranie złych – jeśli ziemska sprawiedliwość to zaniedba.
Powyższe rozważanie jest w pewnej mierze usprawiedliwione, ponieważ nasza ograniczona
wiedza nie pozwala nam wyrażać się jaśniej o “wyższych wymiarach". Proszę też pamiętać, ze ten
obraz proponuję jako model – a nie jako wyjaśnienie. Zasadnicza różnica między dwoma obrazami
polega na tym, że ten nasz jest bardziej optymistyczny. Nie jest to obraz wszechmocnego, karzącego
lub nagradzającego pana, który mieszka wysoko ponad ludźmi, którego można tylko uwielbiać i błagać
o łaskę. Zamiast tego powstaje przed naszymi oczyma obszar nowych praw natury i nadzieja, ze
ludzkość – wcześniej czy później – wedrze się do tego obszaru i odkryje nowe prawa za pomocą
naukowych metod, tak jak odkryła już inne prawa natury. Należy wierzyć, że człowiek będzie w stanie
opanować nowe prawa, zastosować je i przez to wreszcie – jeśli mogę użyć tego zwrotu – stać się
“Bogiem" lub tym, co ludzkość przedwczoraj rozumiała pod pojęciem “bóg".
Nasz model pozwala religijnie nastawionemu człowiekowi wierzyć, że ludzka osobowość jest
czymś więcej niż tylko materialnym ciałem, istniejącym na materialnej kuli. Prawdopodobnie człowiek
dysponuje rzeczywistościami (aby nie powiedzieć częściami składowymi), które znajdują się w
wyższych wymiarach i żyją dalej po śmierci materialnego ciała. Być może ciało materialne jest
czynnikiem hamującym, który nam przeszkadza w bezpośrednim łączeniu się z wydarzeniami i
prawami w “wyższym świecie". Może jesteśmy przywiązani do ciała w celu wypełnienia określonych
zadań, które z powodu naszego ograniczonego pojmowania są dla nas niezrozumiałe; a może śmierć
cielesna oznacza uwolnienie z więzów materii i całkowity dostęp do “wyższego świata". Może... kto
wie?
Wyobrażenie dalszego wymiaru przestrzeni nadaje nowe znaczenie panteistycznemu wyobrażeniu
przenikającemu całą naturę Boga. Wracamy znów do filozofii hinduskiej, o której sądzimy, że polega
częściowo na modelach pp dawnych mędrców hinduskich. Nie można nie zauważyć, że nasz model,
powstały dzięki dzisiejszej wiedzy, zgadza się z twierdzeniem prastarych Upaniszad, że w każdym
człowieku jest część Boga: ludzka dusza lub świadomość (atman) jest identyczna z najwyższym
Bogiem (Brahma). Jest to możliwa odpowiedź na pytanie: dokąd może prowadzić kierunek świata psi?
– do waszego wnętrza.
Hinduskie pojęcie “maja" (złudzenie, odnoszące się do świata zdarzeń zmysłowych),
przedstawione jako zasłona przesłaniająca rzeczywisty wygląd rzeczy, może się odnosić do
ograniczenia pojmowania po przejściu z daleko rozciągniętego świata czterech wymiarów do
trójwymiarowego materialnego świata zdarzeń zmysłowych.
Powyżej naszkicowany obraz “wyższego świata" przypomina pojęcie Platona o ideach. (Uwierz, że
materialny przedmiot ma swój odpowiednik – lub raczej swoją właściwą istotę – w wyższym świecie
idei). Znaczenie idei było w ciągu stuleci często źle rozumiane. Pierwszym, który zaciemnił pierwotne
jej znaczenie, był Arystoteles; zwrócił uwagę człowieka na badanie rzeczy i codziennych zdarzeń
zmysłowych. Ten krok do rzeczy praktycznych był w jego czasach chwalebnym, trzeźwym
zachowaniem. W rzeczywistości potrzebna była lepsza wiedza o materialnym świecie. Autorytet
Arystotelesa na długie stulecia zawładnął duchem Europy, do czego przyczynił się również Kościół
katolicki. Kościół z zadowoleniem powitał system wiedzy tego pogańskiego filozofa, ponieważ
zadowalał on ciekawe umysły. Jednocześnie omijał krytyczne badanie “wyższych" prawd, które przez
to pozostały monopolem Kościoła i jego dogmatami.
Nauka i technika zostały później ukierunkowane w swoim rozwoju na zdobycie materialnego
świata. Konsekwencją tego było ukierunkowanie się myślenia ludzi na praktyczne umiejętności w
świecie materii, a nie na jego przeżywanie, które mogłoby im umożliwić spojrzenie na świat z drugiej
strony materii.
Wygląda to tak, jak gdyby przyszedł czas na zwrócenie większej uwagi na “świat idei". Opisany
powyżej model nadaje ideom pełne sensu, aktualniejsze znaczenie. Miejmy nadzieję, że połączone
badania wielu dziedzin wiedzy (a szczególnie fizyki jądrowej, astronomii, psychologii i parapsychologii)
pomogą nam odkryć nowy obszar regularnych funkcji, w którym naukowa metoda będzie w stanie
wkroczyć na obszar – do tej pory będący domeną religii i metafizycznej spekulacji. Badania pp
dostarczą odpowiednich do tego metod.
Teoria świadomości
Ale wróćmy z dalekiego kosmosu na Ziemię. Niniejsze rozważania pomogą nam sformułować
nową teorię świadomości i percepcji pozazmysłowej. Duża część tej teorii jest jeszcze hipotetyczna,
ale dzięki niej lepiej zrozumiemy zasadę funkcjonowania pp (i psychokinezy) oraz będziemy mogli
lepiej trenować tę umiejętność.
Na stronie 77 określiliśmy charakterystyczną dla procesów przemiany materii w tkance
“płaszczyznę czujności" (odpowiednim oznaczeniem byłby “potencjał psychiczny"). Przyjmijmy jako
pewnik, że świadome przeżycie jest związane z procesami nerwowymi, mającymi miejsce powyżej
pewnej krytycznej płaszczyzny czujności, która może być także nazwana progiem świadomości.
Przyjmijmy dalej, że procesy nerwowe przezywane świadomie wytwarzają energię psi. To wygodne
wyrażenie nie powinno nas zwodzić. Energia psi nie jest formą energii fizycznej. Powinno się ją raczej
rozumieć jako analogiczną do innej energii, która jest wysyłana w wielowymiarowy świat. Dlatego
proponuję, by przyjąć, że energia psi jest stojącym na wyższym poziomie ekwiwalentem tego, co
określamy jako energię w trójwymiarowym świecie.
Można stąd wnioskować, że energia psi nie jest ograniczona czasem (tak jak energia fizyczna).
Oprócz tego prawdopodobnie nie może ona być przemieniona w inne energie (tak jak energie
fizyczne); zamiast tego powinniśmy wyobrazić sobie, że funkcjonuje poprzez działania
przekształcające energię fizyczną. Załóżmy, że energia psi jest odpowiedzialna za pp i psychokinezę.
Załóżmy też, że jest produktem jakiegoś zespołu procesów przemiany materii w tkance mózgowej.
Powstaje pytanie: jak proces przemiany materii w trójwymiarowym świecie może wytworzyć
“czterowymiarową" energię psi. Wygląda to tak, jak gdyby procesy przemiany materii w tkance
nerwowej miały jakiś czterowymiarowy aspekt niedostępny dla naszej bezpośredniej obserwacji.
Możemy go zobrazować następującym przykładem (w którym wystąpią istoty dwuwymiarowe): proszę
sobie wyobrazić pewne zbiorowisko inteligentnych dwuwymiarowych ryb zamieszkujących
powierzchnię morza (tylko powierzchnię). Będą one badać zniekształcenia swej dwuwymiarowej
przestrzeni, gdy na powierzchni wody pojawią się fale. Nie pojmą tego, że to wiatr burzy powierzchnię
wody. Ryby nie mogą zrozumieć parowania wody jako następstwa wzrostu temperatury, ponieważ
proces ten wymaga jednego wymiaru więcej niż one znają.
Zakładamy dalej, że wytwarzanie energii psi szybko obniży płaszczyznę czujności. To nagłe
obniżenie mogłoby wyjaśnić, dlaczego każde świadome działanie ma ograniczony czas trwania,
dlaczego przeżywamy stały strumień zmieniających się myśli i dlaczego nasza uwaga przeskakuje
ciągle z jednego przedmiotu na drugi.
Następnie zdefiniujemy charakterystyczną cechę świadomości: intensywność świadomego
przeżywania (która może być porównana z jej żywością). Zakładamy, że intensywność świadomego
przeżywania zależy od wartości wytwarzanej energii psi. Posługując się językiem fizyki powiemy, że
odpowiada ona szybkości zmian gęstości energii psi (EΨ). Matematycznie ten postulat można wyrazić
następującym wzorem:
dEΨ/dt = A·I(bew)
W tym wzorze dEΨ jest wzrastającą koncentracją energii psi;
dt – przedziałem czasowym;
l(bew) – intensywnością świadomego przeżywania;
A – oznacza charakterystyczną stałą tego stosunku.
Wzór ten nie ma obecnie większego znaczenia, ponieważ jednostki EΨ oraz l nie są zdefiniowane i
nie umiemy mierzyć tych wielkości. l(bew) może być prawdopodobnie oceniona przez introspekcję;
obecnie mogą być pomocne jedynie niektóre wnioski z tego wzoru.
Wielkość stałej A, charakteryzującej związek między EΨ a l(bew), określa wielkość wytworzonej EΨ i
następnie łatwość, z jaką dają się osiągnąć efekty pp i psychokinezy, Gdy A jest małe, każde
świadome działanie wytwarza wtedy znaczną ilość energii psi, która na podstawie jej skutków jest
wykrywalna. Im większe A, tym trudniej będzie odszukać zjawiska psi (pp i psychokineza) w
dzisiejszym świecie. Przytoczmy jako przykład dla tego typu stosunku twierdzenie Einsteina, gdzie
równoważność energii i materii jest wyrażona przez: E = mc2. W tym przypadku stała jest bardzo duża
(prędkość światła do kwadratu); tłumaczy to olbrzymią ilość energii, która może być uwolniona z małej
ilości materii.
Na podstawie codziennego doświadczenia możemy wnioskować, że stała A jest na tyle duża, by
zapobiec wytwarzaniu znacznych ilości energii psi przez zwykłe świadome działania (myśli i emocje
przeżywane ogólnie przez ludzi). Ta hipoteza mogłaby wyjaśnić rzadkość występowania zjawisk psi w
dzisiejszym społeczeństwie.
Nasz następny wniosek: możemy powyższy wzór zmienić według prostego działania
algebraicznego na:
EΨ=A·I(bew)·t
Jak się okazuje, wytwarzanie energii psi zależy od intensywności świadomego przeżywania i jego
czasu trwania. Z tego nasuwa się wniosek, że wielkość wytworzonej energii psi (lub odpowiednich
efektów psi) może być podwyższona, gdy świadome działanie trwa wystarczająco długo. Znamy,
oczywiście, chwilowość myśli; treść świadomości zmienia się stale. Nie jest również łatwo podnieść
świadomie intensywność myśli. Intensywność i czas trwania myśli dają się podwyższyć przez
szczególne praktyki, takie jak hipnoza i medytacja (ten temat omówimy w następnym rozdziale).
W takiej sytuacji można wyciągnąć następny wniosek: jeśli nie uda nam się utrzymać długo
określonej myśli, należy tak długo ją powtarzać, aż pojedyncze krótkie okresy zsumują się w
wystarczającą wartość. Należy zaznaczyć, że powyższe twierdzenie jest zgodne z praktyką (gdy
wyciągniemy wnioski z przybliżonych, z braku dokładnych pomiarów, obserwacji jakościowych).
Możemy oprzeć się przykładowo na następujących obserwacjach parapsychologicznych:
1. Percepcja pozazmysłowa uwalnia się często w hipnozie, w stanie, który charakteryzuje się
jedyną i jednakowo intensywną myślą.
2. Mówi się, że przypadki powtórzeń spontanicznej psychokinezy (typ domowego ducha) związane
są często z poprzednimi tragicznymi wydarzeniami, mającymi tu miejsce; możemy przyjąć, że
wydarzeniom tego typu towarzyszą intensywne emocje lub wzruszenia.
3. Intensywna wymiana myśli następuje także w sytuacjach kryzysowych, gdy występują przypadki
telepatii (kontakt pp między dwiema osobami, z których jedna umiera lub znajduje się w poważnym
niebezpieczeństwie).
4. Odkrycie nasycenia umysłowego lub efektu soczewki dowiodło, że identyczne myśli podnoszą
spodziewany efekt psi (prawdopodobnie efekt soczewki można zidentyfikować jako EΨ).
5. Zgodnie z tradycją religijną powtarzane modlitwy są bardziej skuteczne niż pojedyncza modlitwa.
Załóżmy, że powstające przez umysłowy akt formacje energii psi zachowują semantyczną treść
myśli, która je stworzyła (prawidłowość tej hipotezy udowodniono eksperymentalnie podczas badania
umysłowego nasycenia lub efektu soczewki). Oprócz tego zakładamy, że poszczególne formacje
energii psi – będziemy je nazywać formacjami psi – wpływają na mózg i mogą zaktywizować te
procesy nerwowe, z których zostały stworzone lub ogólnie mówiąc, im odpowiadają. Proces ten
można wytłumaczyć zakładając, że każda treść myśli odpowiada pewnemu przestrzenno-czasowemu
wzorcowi procesów nerwowych w mózgu; później ten wzór jest zachowany w formacji psi i wreszcie –
wzór ten może być na powrót zakodowany w mózgu. Najbardziej możliwe do przyjęcia wyjaśnienie
ostatniej części procesu leży w przypuszczeniu, że formacja psi jest w stanie podwyższyć płaszczyznę
czujności odpowiednich struktur nerwowych w mózgu.
Stymulujące działanie formacji psi na mózg może wyjaśnić pamięć – a dokładniej mówiąc –
aktywne pamiętanie. Nie znaczy to, że każdy przypadek pamiętania na tym polega. Może powyższy
proces jest wyjątkiem? Pamięć opiera się zazwyczaj na zmianach, będących efektem procesów
nerwowych w mózgu. Podczas przypominania próbujemy opróżnić nasz umysł i czekamy, aż do
naszej świadomości dopłynie prawidłowa myśl. W kontekście naszej teorii “pusty umysł" jest stanem,
w którym cały mózg funkcjonuje na (lub lekko poniżej) krytycznej płaszczyźnie czujności i dlatego
żadna wyraźna myśl nie może być świadomie przeżyta. Wpływ formacji psi podwyższa więc
płaszczyznę czujności struktury nerwowej, która odpowiada myślom przypominającym, i dana
semantyczna treść jest jeszcze raz świadomie przeżyta.
Wyjaśnienie percepcji pozazmysłowej i psychokinezy
Jesteśmy już tak daleko w naszych rozważaniach, że możemy przejść do wyjaśniania pp i
psychokinezy. Przypomnijmy nasze założenie, że każda intensywna myśl wytwarza odpowiednią
formację psi. Zgodnie z tym zakładamy, że każde zapytanie przynosi formację psi, która może
funkcjonować jako organ pp. Podobnie – intensywne życzenie (polecenie) produkuje organ
psychokinezy i w ten sposób daje początek zjawisku psychokinezy. Organy pp i psychokinezy
tworzone są przez energię psi i tym samym są częściami składowymi przyjętego jako dane
wielowymiarowego świata.
Na jawie sny są rzadko intensywne – i tym samym wytworzone organy psi są tak słabe, że
pozostają nie odkryte. Natomiast jeśli życzenia i zapytania są wystarczająco intensywne, trwają
odpowiednio długo lub są często powtarzane – zostaje wytworzony organ energii psi o intensywności i
strukturze wystarczającej do uzyskania wykrywalnego efektu. Może się to zdarzyć w stanie hipnozy, w
stanach wyższych uczuć lub wtedy, gdy zainteresowanie, motywacja lub życzenie są bardzo
intensywne.
Założyliśmy, że organy psi są składnikami wielowymiarowego świata. Dlatego powinny mieć
zdolność poruszania się w czasie i przestrzeni – kierowane przez myśl danego kierunku. Po dotarciu
do żądanego punktu w czasie i przestrzeni – wypełniają tam swoją funkcję.
Proces pp wyobrażamy sobie następująco: intensywne pytanie wytwarza organ pp i kieruje go do
miejsca, skąd należy pobrać informację. Informacja jest przyjęta i odprowadzona do mózgu. W
międzyczasie początkowe pytanie uleciało, umysł jest wolny i czeka na odbiór informacji. Sygnały
docierają z informacją pp, oddziaływają na mózg, podnosząc płaszczyznę czujności tej struktury
nerwowej w mózgu, która odpowiada wpływającej informacji. W konsekwencji informacja ta jest
świadomie przeżyta. Wchodzący impuls informacji może rozszerzyć się na inne części mózgu i może
być inaczej wyrażony. Jeśli popłynie do obszarów motorycznych, informacja pp może być wyrażona
przez odpowiednie reakcje motoryczne (np. szukanie z różdżką, deseczką “ouija" lub podczas
automatycznego pisania).
Hipoteza ta przypomina nam teorię o “wędrówce dusz", ale różni się od niej w jednym ważnym
punkcie. Według naszych oczekiwań – wędruje tylko organ postrzegania zmysłowego, który jest
wytworzony przez świadomą aktywność; sam nie posiada świadomości oraz osobistej tożsamości lub
istoty. W przeciwnym razie nie byłoby przyczyny, za sprawą której ten produkt świadomej aktywności
nie miałby żyć po śmierci mózgu i ciała.
Wytwarzanie organu pp można porównać do zapalania lampy lub oświetlania przedmiotu, który
chcemy zobaczyć. Światło uzyskujemy z lampy, jest ono odbite od przedmiotu i przynosi naszym
oczom informację. To doprowadza nas w końcu do tego, co moglibyśmy nazwać teorią promienia
światła pp: umysłowa koncentracja wytwarza energię psi i w ten sposób pozazmysłowo oświetla
przedmiot lub zdarzenie, które powinno być postrzegane poprzez percepcję pozazmysłową. Przedmiot
lub scena mogą być umieszczone gdziekolwiek w czasie i przestrzeni: Energia psi zostanie odbita od
przedmiotu lub wydarzenia, zaniesie informację o tym do mózgu, zostanie tam przyjęta i rozpocznie
odpowiedni proces. Za prawidłowością tego założenia przemawia to, że dla skutecznego
funkcjonowania pp konieczne jest intensywne życzenie otrzymania informacji z następującym
odprężeniem i pasywnym oczekiwaniem na nadejście informacji.
Stwierdzamy więc podobieństwo między ostatnim stopniem procesu pp a naszym wyjaśnieniem
pamięci. Dlatego zrozumiałe jest, że impresje pp są często przeżywane tylko jako tłoczące się myśli.
Jasnowidz charakteryzuje subiektywne uczucia towarzyszące pp często jako podobne do
przypominania. Oczywiście, perfekcja i użyteczność organu pp zależą od intensywności i trwania
początkowego zapytania. To określa zdobywanie informacji pp i transportowanie do mózgu (pierwsza
faza pp). Przyjęcie sygnałów zależy od tego, w jakim stopniu umysł jest wolny od osobistych
przesądów (druga faza). Jeśli umysł nie jest całkowicie wolny – co się zazwyczaj zdarza –
nadchodzące informacje będą zniekształcone przez świadomą i nieświadomą aktywność mózgu
(przez wspomnienia, życzenia, obawy itp.). Na podstawie tego, co do tej pory wiemy – możemy
udzielić ogólnej rady, jak postępować, by pp była skuteczna:
1. Proszę wysłać intensywne zapytanie.
2. Proszę uwolnić swój umysł; proszę spróbować wyłączyć jakikolwiek wpływ myśli i proszę czekać
na pojawienie się odpowiedzi w świadomości.
Oba wymienione warunki wydają się odkrywać całą tajemnicę skutecznego użycia pp. Chociaż
brzmi to prosto – trudno jest sprostać tym wymaganiom w praktyce. W pierwszej fazie nie jest łatwo
świadomie sformować wystarczająco intensywną myśl. W drugiej fazie trudno jest wyłączyć własny tok
myśli (lub procesów umysłowych). Cały następny rozdział będzie poświęcony szukaniu dróg dla
spełnienia obu warunków.
Wydaje się, że potrzebne jest przedstawienie procesu pp w formie graficznej (tak jak to zrobiliśmy
wyjaśniając hipnozę).
Wyższy szereg rysunku pokazuje idealny proces pp. Zapytanie wytwarza organ percepcji, który
przynosi informację pp. Po jej dojściu organ pp podwyższa płaszczyznę świadomości odpowiednich
części mózgu i wprowadza prawidłowe zdarzenia pp. W drugim przypadku informacja PP weszła do
mózgu, który nie był wolny od subiektywnych procesów umysłowych. Informacja odciśnięta na takim
zakłóconym mózgu spowodowała zniekształcone zdarzenie.
Zgodnie z powyższym każda sytuacja aktywizująca zapytanie musi prowadzić do pp. To, jak
mocno zniekształcona jest wchodząca informacja pp – zależy zawsze od każdorazowego
psychicznego stanu odbiorcy, od jego chwilowego nastroju, wspomnień, poglądów, życzeń.
W podobny sposób każda mocna imperatywna myśl musiałaby wywoływać efekty psychokinezy.
Nie trzeba zresztą tak subiektywnie mocnego zapytania, wywołującego percepcję pozazmysłową.
Decydujący jest jedynie chwilowy stan rozumu. Jeśli płaszczyzna czuwania w mózgu jest ogólnie
niska (zarówno we śnie, jak i w marzeniach), to nawet niezbyt intensywna myśl jest w stanie wywołać
efekt pp. Podobna aktywizacja może być spowodowana przez utajone ślady wcześniejszych
podobnych myśli – np. jako następstwo emocjonalnych związków między ludźmi lub żywe
zainteresowanie jakimś szczególnym problemem. Mamy tu do czynienia z psychologicznymi prawami
asocjacji myśli.
Efekty psi w życiu codziennym i w sytuacjach szczególnych
Wyjaśnimy, dlaczego pp często funkcjonuje w życiu codziennym mimowolnie i niepostrzeżenie.
Pokażemy na wielu konkretnych przykładach, jak to się dzieje.
Weźmy przypadki odkryć naukowych. W wielu anegdotach opowiada się o naukowcach, którzy we
śnie (lub w innych sytuacjach nie wymagających głębokiego myślenia) dokonywali naukowych odkryć.
Jak należy wytłumaczyć twórcze myślenie tego rodzaju?
Naukowiec, w związku ze swoim problemem, podejmuje badania wstępne. Tym samym zbiera
potrzebne informacje i przygotowuje swój umysł do jego prawidłowego rozwiązania. Oczywiście
interesuje się żywo swoim problemem. Kto zna pracę naukową, ten wie, jak bardzo męczy naukowca
niemożność jego rozwiązania. Nie ma spokoju w dzień ani w nocy, podczas jedzenia, w kąpieli, na
spacerze, w swoich snach; jest opętany swoją pracą. Nawet gdy świadomie nie myśli o tym, jego
podświadomość pracuje nad danym zagadnieniem i poszukuje rozwiązania, stosując znane logiczne
schematy myślenia.
Aktywność mózgu, która świadomie następuje jako myślenie, może też działać automatycznie w
podświadomości. Często nieświadomy wysiłek wystarcza dla znalezienia rozwiązania. Gdy naukowiec
czuwa, jego procesy myślowe (poddane wpływom informacji z fałszywego punktu) nie pozwalają
wejść do jego czuwającej świadomości prawidłowemu rozwiązaniu. Jeśli jednak jego fałszywe
uprzedzenia są przytłumione, a myślenie spowolnione (np. w relaksie lub we śnie), wtedy jego stan
zbliża się do idealnego stanu “pustki" mózgu. Przeszkoda zostaje usunięta i rozwiązanie może łatwiej
wejść do jego świadomości. W innych okolicznościach zachodzi pp. Możemy przyjąć, że to się często
zdarza bez wiedzy naukowca. Percepcja pozazmysłowa jest zaktywizowana przez zainteresowanie
naukowca owym problemem. Intensywnie powtarzane pytania (przy ciągłym rozmyślaniu nad
problemem) wytwarzają organ pp. Odprężenie umysłowe obniża jego płaszczyznę czujności. Ten stan
stwarza korzystne warunki, aby jego zainteresowanie automatycznie podjęło i zaktywizowało nowe
pytanie. Może być tak, że studiując problem przyjął, oprócz potrzebnych informacji, również jakieś
uprzedzenia i błędne rozumowania, które przeszkadzają w znalezieniu prawidłowego rozwiązania.
Jednak podczas krótkiego odprężenia, we śnie lub kiedy naukowiec oddaje się innej pracy, powstaje
nowa sytuacja. Rozproszenie jego świadomej uwagi wyhamowuje prowadzące w złym kierunku,
pozostałe w jego umyśle jako następstwo studiów. W ten sposób usunięte zostają blokady
przeszkadzające w dotarciu do prawidłowego rozwiązania. Umysł jest wolny (lub prawie wolny) i
gotowy na przyjęcie wchodzących impulsów pp.
O działaniu pozytywnego myślenia powiedziano i napisano już wiele. Dowiedzieliśmy się, że
pozytywne myślenie – zapał, optymizm, zaufanie – jest w stanie przynieść powodzenie i szczęście.
Ten fakt nie jest niczym niezwykłym. Gdy się czujemy szczęśliwi – lepiej pracujemy, a to przynosi
sukces; i z tym nadchodzącym sukcesem czujemy się znowu szczęśliwsi.
Tutaj może współdziałać element psi (pp oraz psychokineza). Proszę sobie wyobrazić kupca
lubiącego swoją pracę i szczerze jej oddanego. Jest on żywo zainteresowany odniesieniem sukcesu i
często rozmyśla, jak lepiej prowadzić przedsiębiorstwo. Oczywiście powiecie Państwo: taki człowiek
ciężko pracuje, mocno angażuje się w interesy swego zakładu i przez to lepiej zna jego sytuację; zna
potrzeby innych ludzi i umie z nimi zręcznie postępować. Bez wątpienia są to ważne, składające się
na sukces fakty. Ale nie możemy przeoczyć czegoś jeszcze: powtarzane przez niego pytania, podczas
rozmyślania nad udoskonaleniem jego zakładu, aktywizują jego pp. Dzieje się tak, jak w przypadku
naukowca. Możliwe, że otrzymuje on w nieoczekiwanych momentach inspirujące pomysły,
przynoszące sukces jego przedsiębiorstwu; znajduje rozwiązanie skomplikowanych, handlowych
problemów lub wie, jaki nowy wyrób powinien wprowadzić na rynek itd.
Percepcja pozazmysłowa mogłaby pracować nawet na słabszej podstawie. Odpowiadałoby to
ukrytej pp, bardzo dobrze znanej psychologom: kiedy impuls zmysłowy (optyczny lub akustyczny) jest
za słaby lub za krótki, wtedy nie jest świadomie zauważony, lecz może pozostawić odpowiedni ślad w
systemie nerwowym i wpłynąć na przyszłe reakcje człowieka. Wyobraźmy sobie, że organ pp naszego
handlowca nie ukształtował się całkowicie. Jego myśli nie były dosyć intensywne i wytworzyły bardzo
słaby organ pp, dlatego otrzymał bardzo słaby impuls pp lub bardzo niepełną informację pp. Ponieważ
informacja jest fragmentaryczna, prawdopodobnie nie wystarcza do zaistnienia prawidłowego
zdarzenia pp, ale może przynajmniej przygotować pod to grunt. Dzięki temu prawidłowe rozwiązanie
może nadejść później, gdy będzie nadal poszukiwane, gdy wytworzy się nowa sytuacja lub gdy
nadejdzie dalszy impuls pp.
Wyobraźmy sobie odwrotną sytuację – handlowca nienawidzącego swojej pracy lub takiego, który
stracił wiarę we własne siły. Oczywiście, z powodu niższej motywacji pracuje nie tak usilnie i
dokładnie, a swoich klientów i partnerów handlowych traktuje mało przyjaźnie. Ale to nie wszystko.
Prawdopodobnie myśli o swoim interesie i to może aktywizować pp. Ale gdy nie wierzy sam sobie i
poddaje się zmartwieniom, być może jego percepcja zmysłowa pracuje w kierunku błędów
warunkowanych przez psi (patrz str. 54) i przyczynia się do niepowodzeń.
Powinno być już jasne, co się dzieje, gdy pp aktywizuje hipnozę. Hipnoza pomaga spotęgować się
poszczególnym pytaniom. Przez wyeliminowanie innych myśli przyczynia się również do tego, że
poszczególne myśli stają się trwałe. Oba fakty wspierają tworzenie się skutecznego organu pp.
Hipnoza ułatwia przyjęcie sygnałów pp. Po “wysłaniu" zapytania umysł hipnotyzowanej osoby jest
wolny, a jego przeszkadzające myśli – w większości wyeliminowane.
Już ten prosty fakt, że hipnotyzowana osoba może liczyć na wsparcie hipnotyzera i nie musi się o
nic troszczyć, pomaga jej osiągnąć dobre samopoczucie. Czuje się ona lekko i przenosi na
hipnotyzera całą odpowiedzialność za sukces. W ten sposób cała sytuacja hipnotyczna pozwala na
osiągnięcie przez umysł osoby hipnotyzowanej spokoju J ciszy.
Zazwyczaj w życiu codziennym nie spotykamy magicznego zaklinania (czarów), którego działanie
jest w zasadzie "następujące: rytualne zabiegi koncentrują uwagę widzów na jednej, mocno
zabarwionej emocjonalnie treści umysłu: strachu, bojaźni, przerażeniu. Podczas procesu zaklinania
rytuał i towarzyszące temu emocje nawiązują do jedynego życzenia. Życzenie jest z pewnością silne,
gdyż w przeciwnym razie nikt nie wziąłby na siebie trudów długiego, uciążliwego rytuału. Jeśli się
uwzględni psychologiczne prawa asocjacji myśli, zrozumie się wtedy łatwo całą resztę.
Magiczne zaklinanie stwarza intensywnie emocjonalny stan – np. strach. Ze strachem i całym
rytuałem jest ściśle związany przedmiot życzenia. Nic dziwnego, że intensywna, przejściowo
skierowana na strach uwaga przenoszona jest automatycznie na związaną z tym myśl (życzenie).
jakiś czas myśl o życzeniu jest bardziej intensywna niż normalnie. Umysłowa asocjacja odpowiada
prawie procesowi przebiegającemu w nas, gdy widok zakochanej pary przypomina nam żywo naszą
pierwszą miłość.
Jeśli życzenie nie dotyczy w procesie czarów problemu, który mógłby stymulować pp (lecz raczej
życzenia akcji na odległość), wtedy mogą być aktywizowane efekty psychokinezy. Ale tym, którzy
praktykują czary lub czary Wudu można powiedzieć: ostrożnie. Proszę pomyśleć o błędach
warunkowanych przez psi. Faktem jest, że podczas magicznego zaklinania wychodzi się z fałszywych
przesłanek. Podczas rytuału czarodziej próbuje przekonać się autosugestywnie o tym, że
spodziewany efekt nie powstaje z jego psychokinezy, lecz z siły kapryśnej nadprzyrodzonej istoty,
diabła, demona lub ducha. Podczas całego rytuału jego umysł jest systematycznie wprowadzany w
błąd. W takich przypadkach potwierdza się to, o czym mówiliśmy – o zniekształceniu efektu psi przez
źle przygotowany umysł. Jeśli rzeczywiście w podobnych sytuacjach jest aktywizowana psychokineza,
to wprowadzanie w błąd przez zmyślone połączenie ze złymi, kapryśnymi siłami może łatwo
doprowadzić do nieoczekiwanych i niepożądanych wyników.
Asceza przedstawia spokrewnioną, można powiedzieć – dość surową metodę osiągnięcia stanu
monoideizmu. Podczas gdy w rytuałach czarownika panującym stanem, umysłu jest strach i obawa, to
w ascezie głównym uczuciem staje się głód i ból. Omówmy teraz modlitwę, o której można powiedzieć
to samo, co o magicznym zaklinaniu, z tym że poszukuje się w niej łączności z siłami dobra.
Rzeczywiście, modlitwa jest bardziej spokrewniona z magią, niż ludzie skłonni są to przyznać. Jeśli
przyjrzeć się obiektywnie tej sprawie, to niej unikniemy stwierdzenia, że religijny rytuał zawiera liczne,
magiczne elementy. Zaprezentujmy krótko niektóre fakty. Jeśli ktoś się o coś modli, życzy sobie
czegoś bardzo mocno. Jeśli ktoś ma nadzieję na boską pomoc, przyjmuje pozytywne duchowe
nastawienie (wiara, zaufanie). Nawet mechanicznie powtarzana modlitwa (np. powtarzanie litanii,
mantry) ma moc poprzez częste powtarzanie (jak w reklamie). Podczas modlitwy zawsze łączy się
przedmiot modłów (a więc to, o co się modlimy) z religijnymi uczuciami.
Przypomnijmy sobie to, co powiedzieliśmy o magicznym zaklinaniu, i wyciągnijmy wniosek: jeśli
modlitwa komuś pomogła, to znaczy, że osobie proszącej o coś udało się skoncentrować myśli na
Bogu – a więc prawa asocjacji myśli przyczyniają się do przeniesienia skoncentrowanej uwagi na
przedmiot życzenia, a intensywna myśl aktywizuje pp lub psychokinezę.
Jak Państwo widzą, wszystkie wymienione cechy modlitwy sprzyjają działaniu pp i psychokinezy.
Modlący się – dzięki swojej postawie wobec Boga, swego oddania się mu i ufności w nim – osiąga o
wiele łatwiej stan ciszy i spokoju, który – jak wiadomo – jest bardzo ważny dla prawidłowej percepcji
pozazmysłowej. W hipnozie, jak wiemy, ten uspokajający efekt osiągnięty zostaje przez zrzucenie
całej odpowiedzialności na hipnotyzera.
Proszę zwrócić uwagę na to, co się dzieje podczas modlitwy. Prosi się: “Kochany Boże, spraw,
żeby... (silne życzenie)"; ale w rzeczywiście pobożnej modlitwie dodaje się według Łukasza (22, 24):
“nie moja, lecz Twoja wola się dzieje" (oderwanie się od wszystkiego i duchowy spokój).
Pozostaje jeszcze wskazać na oczywisty fakt, że modły są w stanie zaktywizować siły psi. Dwa
cytaty z Biblii pokazują nam, że fakty, które według naszych stwierdzeń prowadzą do pp i
psychokinezy, już przed setkami i tysiącami lat zostały uznane za te, dzięki którym modlitwy były
skuteczne: silne życzenie i mocna wiara.
“Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie" (Mateusz 7, 7).
“l wszystko, o co poprosicie z wiarą w modlitwie, otrzymacie" (Mateusz 21, 22).
ROZDZIAŁ 6
Rozwijanie percepcji pozazmysłowej
ROZDZIAŁ 7
Uwagi do psychokinezy
ROZDZIAŁ 8
Przyszłość percepcji pozazmysłowej
ZAŁĄCZNIK A
Trening percepcji pozazmysłowej poprzez hipnozę
Medium opowiada:
Najpierw ukazał się szereg zmieniających się szybko obrazów, jak w zbyt szybko puszczonym
filmie. Następnie ukazał mi się metaliczny kolor z lekkim połyskiem. Potem spiczasty kąt i tępy kąt...
ale nie byłem zdolny zlokalizować dokładnie kątów w pomieszczeniu. Później kąty stały się
wyraźniejsze. Zauważyłem, że to były dwa ostre kąty o wierzchołkach zwróconych ku sobie. Kolor
metaliczny był wzdłuż obu tępych kątów (wyglądało to jak na rysunku B)... Przypominało mi to dwa
skrzyżowane ołówki... Jeśli powiedziałem, że wyglądało to jak dwa skrzyżowane ołówki, to mam
rzeczywiście wrażenie, że chodzi tu o dwa skrzyżowane przedmioty... ale z pewnością nie są to
ołówki... Końce odwrócone ode rnnie są ostre... ale zwrócone do mnie – nie chcą się ukazać. Nie
mogę ich jeszcze jasno rozpoznać. Zdaje mi się, jakby dwa koła podnosiły się z gęstej mgły... To są
nożyce.
Czasami podświadoma obrona danej osoby przed pp jest tak silna, że impresje pp nie mogą
przybrać kształtów. Zadanie stosowania pp może się wydać danej osobie niemożliwe, gdy jest
postawione zbyt bezpośrednio. Musimy obejść tę barierę i przedstawić zadanie pp w sposób nie
budzący podejrzliwości. Trzy poniższe przykłady zobrazują, jak należy postępować w takich
przypadkach.
Przykład 1.
W drodze na seans hipnozy mężczyzna, z którym eksperymentujemy, przechodził obok
samochodu przy wjeździe (przypuszczamy, że zauważył kolor samochodu, ale nie zwrócił uwagi na
tablicę rejestracyjną); następnie wszedł on do przedpokoju, w którym znajdowało się kilka mebli
(meble prawdopodobnie sobie przypomina); na ścianie w przedpokoju wisiał obraz przedstawiający
wiejski dom, konie i pojedyncze drzewa dookoła (zakładamy, że mężczyzna przypomina sobie
kompozycję obrazu, ale nie zapamiętał dokładnej liczby koni i drzew). ...następnie widzi pan siebie,
wchodzącego do biura. Zanim wszedł pan do tego domu przechodził pan obok samochodu. Proszę
sobie wyobrazić, że idzie pan do samochodu. Proszę popatrzeć na samochód i powiedzieć, jakiego
jest koloru i jaki to model... Musi pan widzieć samochód bardzo wyraźnie. Jeśli są jakieś zadrapania
lub brudne miejsca na lakierze – zauważy je pan... Widzi pan jakieś uszkodzone miejsca? Proszę
popatrzeć na samochód bardzo uważnie – a pana wizja stanie się bardzo żywa i bardzo wyraźna.
Widzi pan także tablicę rejestracyjną... Proszę popatrzeć na tył samochodu... Stamtąd widać tablicę
rejestracyjną lepiej... Zobaczy pan tablicę rejestracyjną całkiem wyraźnie i oczywiście resztę
samochodu... Widzi pan tablicę rejestracyjną? Zobaczy ją pan całkiem wyraźnie. Będzie pan w stanie
ją odczytać... Teraz proszę przeczytać numer... Po wejściu do domu wszedł pan do przedpokoju.
Proszę teraz tam pójść, przyjrzeć się pojedynczym meblom i opisać je... Zobaczy pan je wszystkie
całkiem jasno... Proszę opisać, co pan widzi... A teraz proszę popatrzeć na obraz na ścianie... Proszę
go opisać... Czy widzi pan wyraźnie cały obraz wraz z ramą? Na obrazie – jak pan widzi – nie powinno
być zamglonych miejsc... Widzi pan wyraźnie?... Dobrze. A teraz chcę wiedzieć, czy pan jasno widzi:
proszę policzyć drzewa na obrazie... Ile jest na nim koni?
Przykład 2.
W wyobraźni wstanie pan z krzesła i pójdzie tam, w róg pokoju. Może pan się rozejrzeć, zobaczy
pan w tym pokoju poszczególne meble... Później proszę się odwrócić i zobaczyć swoje ciało siedzące
ciągle na krześle... Proszę się sobie przyjrzeć, zobaczy pan siebie całkiem wyraźnie... (Do tego
miejsca nie musi być pp; wszystkie wizje danej osoby mogą polegać wyłącznie na jej pamięci).
Oczywiście zobaczy pan w tym pokoju wszystko całkiem wyraźnie. Nie tylko pańskie ciało, ale również
mnie. Pan wie, że siedzę obok pana, widzi mnie pan wyraźnie... Proszę opisać moją pozycję.
(Jeszcze nie musi zaznaczać się pp, jeśli zajmę taką samą pozycję, jak poprzednio, którą sobie
przypomina dana osoba. Oczywiście, mogę zmienić swoją pozycję, ale muszę jednakże uważać na to,
żeby dana osoba nie zauważyła i nie słyszała tej zmiany. Jeśli medium opisze moją zmienioną
pozycję prawidłowo, udowodni, że zadziałało pp). Chciałbym więc, żeby pan siebie całkiem wyraźnie
widział. Proszę podejść troszkę bliżej... A teraz chciałbym, żeby pan widział każdy szczegół pańskiego
ubrania... Rozróżni pan szczegóły swojej twarzy... Pana zamknięte oczy, nos, usta... i skrzyżowane na
piersiach ręce... widzi pan swoje ciało rzeczywiście wyraźnie?... Dobrze. Przetestuję teraz ostrość i
wyrazistość pana wizji, np. pański zegarek. Proszę popatrzeć na swoją rękę, zobaczy go pan całkiem
wyraźnie. Zobaczy pan palce, paznokcie... A teraz proszę popatrzeć na swój zegarek, l znowu
zobaczy pan wszystko wyraźnie, cyferblat i cyfry na nim... Jeśli pan chce, może pan podejść jeszcze
bliżej... Musi pan to widzieć rzeczywiście tak ostro, jak gdyby pana oczy były otwarte... Widzi pan,
tak?... Możemy poczekać, aż będzie wyraźniej... Zobaczy pan także wskazówki zegarka... Również
całkiem ostro... Widzi pan je wyraźnie... obie?... Proszę czekać i nic sobie nie wyobrażać... Tylko
czekać, aż ukażą się panu wskazówki... Sądzę, że musi pan je teraz wyraźnie widzieć... nieprawdaż?
Proszę zapamiętać pozycję obu wskazówek i proszę mi teraz powiedzieć, jaki podają czas. (Nie musi
to koniecznie wskazywać na percepcję poza-zmysłową; dana osoba może ocenić czas racjonalnie,
jednak znajdujemy się teraz na krawędzi pp). Proszę popatrzeć na mój zegarek, zobaczy go pan
równie wyraźnie, jak przedtem swój własny. (W międzyczasie przestawiam niezauważalnie wskazówki
mego zegarka). Widział pan wyraźnie swój zegarek, i to jest teraz to samo zadanie, a więc może pan
łatwo zobaczyć mój zegarek... Zaraz go pan zobaczy... Proszę na niego popatrzeć... Proszę bliżej
podejść, jeśli to panu pomoże... Proszę spojrzeć na cyferblat... Widzi pan go jasno... Cyferblat... a na
nim cyfry... Wskazówki... Obie... i proszę znowu podać czas... Spieszy się mój zegarek czy późni?...
Proszę podać mi dokładnie czas, który on wskazuje. (Jeśli medium określi prawidłowo czas –
udowodni działanie pp). A teraz proszę popatrzeć na mnie... Widzi mnie pan wyraźnie?... Musi mnie
pan cały czas wyraźnie widzieć... Teraz wstanę... Proszę patrzeć dalej na mnie, musi mnie pan
wyraźnie widzieć... Proszę poruszać się według moich ruchów... Zrobię parę kroków... (Idę za daną
osobę i przyjmuję jakąś szczególną pozycję). Proszę patrzeć dalej na mnie... Widzi mnie pan
wyraźnie?... Moją głowę, ciało, ręce, nogi... A teraz proszę opisać moją pozycję.
Przykład 3.
(Biorę mały przedmiot do ręki – monetę, spinacz, kawałek kredy itp.). Proszę popatrzeć na moją
pięść... Może pan otworzyć oczy na jakiś czas... Teraz proszę zamknąć oczy i zobaczy pan moją
pięść tak samo wyraźnie, jak z otwartymi oczyma... Proszę popatrzeć na moją ściśniętą pięść... A
teraz ma pan “oczy jak rentgen". Tak samo jak promienie rentgenowskie mogą przenikać przez
tkankę, będzie pan widzieć przez moją rękę. Zobaczy pan moją przezroczystą skórę... Zobaczy pan
moje kości. (Nie musi to być pp, wizja może polegać na anatomicznej wiedzy danej osoby). Czy to nie
jest zadziwiające, jak łatwo mógł pan zobaczyć kości w mojej ręce?... Z podobną łatwością zobaczy
pan teraz przedmiot, który trzymam w ręce. Zacznie pan widzieć jego zarysy... Zobaczy go pan
lepiej... Przedmiot w mojej ręce... Proszę poczekać, aż zobaczy go pan wyraźnie... A teraz proszę
powiedzieć, co pan widzi? Należy zwrócić baczną uwagę na ważny warunek wszystkich tych
eksperymentów: medium może tylko pasywnie czekać na nadchodzące impresje. Musi pozwolić na
przyjście impresji. Każdy wysiłek i aktywne staranie się danej osoby, by wywołać impresje poprzez
aktywną koncentrację, pogorszy wyniki eksperymentu.
Krok czwarty: doskonalenie percepcji pozazmysłowej
Jeśli dana osoba otrzymała już pierwsze impresje pp i jako takie je rozpoznała, to znaczy, że
podświadome bariery obronne zostały zniesione i możemy liczyć się z tym, że o wiele łatwiej
doświadczy ona następnych.
Główna praca jest jednak przed nami. Polega ona na stopniowej integracji pp, jako kolejnego
pożytecznego zmysłu, z osobowością medium. Musi w tym celu przyzwyczaić się do pp i umieć ją
stosować pewniej, według potrzeby i w różnych sytuacjach. Zresztą, po pierwszym sukcesie zdolność
pp jest bez wątpienia niedoskonała. Tak samo jak inne zmysły – pp jeszcze bardziej ulega
złudzeniom, zniekształceniom i błędom. Proszę pamiętać, że ten talent ujawnia się, gdy dana osoba
jest zahipnotyzowana (jest wtedy bardzo podatna na sugestię i różne wpływy: jej własnych myśli,
przekonań lub życzeń, jej wiedzy i wspomnień o przeszłych zdarzeniach, słów hipnotyzera itd.).
Wszystkie te wpływy mogą kształtować jakość jej pp i zniekształcić impresje.
Oto główne źródła błędów, których należy unikać:
1. Błędy wypływające z sugestii hipnotyzera. Takie błędy są częste, ponieważ osoba
zahipnotyzowana jest bardzo podatna na sugestię.
2. Wpływ autosugestii i przypuszczeń medium; impresje mogą ulec wpływom własnych życzeń,
obaw i przypuszczeń.
3. Niewyraźne wizje: ukazujące się obrazy widziane są często niewyraźnie (jak za zasłoną oparów)
lub tańczą danej osobie przed oczyma. Jeśli obrazy są widziane niewyraźnie lub szybko się zmieniają
– łatwo można przeoczyć szczegóły. Prawidłowe, lecz fragmentaryczne impresje są źle układane –
powstaje więc fałszywy obraz.
4. Złudzenia i halucynacje typowe dla normalnego postrzegania zmysłowego.
5. Wpływ zmęczenia i niedyspozycyjności. Jeśli dana osoba jest zmęczona lub niedysponowana z
powodu choroby, nieuwagi lub niechęci do eksperymentu, to najprawdopodobniej dojdzie do utraty
zdolności pp.
6. Błędy tłumaczenia: medium może mieć prawidłowe wizje, lecz źle zrozumieć ich znaczenie.
7. Błędy odtwarzania: medium może mieć prawidłowe wizje, ale jeśli je niedokładnie opisze (np. źle
się wyrazi lub narysuje nieporadny szkic), eksperymentujący może to źle zrozumieć i wyciągnąć
błędne wnioski.
8. Błędy w ocenie czasu. Gdy medium postrzega sceny z przeszłości (lub przyszłości) – ocenia je
niekiedy nieprawidłowo w interwałach czasu: zazwyczaj są one za krótkie. Z tym związana jest
trudność ułożenia dłuższych scen w porządku chronologicznym; często dana osoba pamięta sceny
tylko fragmentarycznie i z trudem przychodzi jej połączyć je w prawidłowy związek czasowo-
przestrzenny.
9. Metodyczne błędy eksperymentującego, do których może dojść np., gdy eksperymentujący
popędza daną osobę i nie zostawia jej czasu na wykonanie zadań z konieczną starannością. Dana
osoba czyni wtedy pospieszne wypowiedzi o faktach, których nie jest pewna (a z powodu braku czasu
nie jest w stanie ich zweryfikować).
10. Często przy rozwiązywaniu zadań medium ulega telepatycznym wpływom mylących myśli
innych osób. (Podobny wpływ umysłowej impregnacji lub tzw. efekt soczewki należą do tej samej
kategorii zakłóceń).
Tylko praktyka nauczy, jak ustrzec się tych wszystkich błędów. Dlatego ważne jest, by pp danej
osoby początkowo ćwiczyć na łatwych zadaniach, podczas których impresje pp dadzą się natychmiast
zweryfikować, dzięki czemu można się uczyć na błędach. Dopiero później, gdy powiodą się łatwiejsze
zadania, można się odważyć na zadawanie ćwiczeń bardziej skomplikowanych.
Ważne jest, że dana osoba poprzez praktykę nauczy się, jak odróżnić fałszywe impresje od
prawidłowych. Niestety, nie ma na to ogólnie obowiązujących reguł. Charakterystyczne cechy, na
podstawie których odróżnia się prawidłowe impresje od fałszywych, są dla każdej osoby inne; dlatego
każdy musi znaleźć własne kryteria. Gdy się nie ma żadnych punktów odniesienia, należy zastosować
następującą ogólną regułę: im wyraźniejsza, żywsza i bardziej stała wizja, tym większa szansa, że jest
ona prawidłowa.
*
Z czasem nie tylko można nauczyć się unikania błędów, lecz również poprawić (wraz z
zastosowaniem pp) sprawność innych zmysłów; np. świadomie przekształcić nadchodzące impresje
pp w formy, które są najbardziej korzystne dla postawionego jej zadania.
Daje się to najlepiej zobrazować na następującym przykładzie. Dana osoba miała za zadanie
rozpoznać leżący za nią przedmiot (była to mała czarna płyta gramofonowa, mająca około 10 cm
średnicy, leżąca na białym papierze). Dana osoba tak opisywała swoje impresje: “płaski, ciemny
krążek o średnicy mniejszej niż 10 cm". Następnie wyobraziła sobie, że dotyka tego przedmiotu i
opisała wrażenia dotyku: “Jest szorstki, twardy". Potem wróciła do obrazu wyobraźni, zmieniła swoją
pozycję (proszę zwrócić uwagę: to było zdarzenie poza ciałem!) w taki sposób, że mogła oglądać
przedmiot pod światło: “Są na tym rowki... to jest płyta".
Prawdziwe mistrzostwo można osiągnąć tylko przez doświadczenie. Złożoność związanych z tym
problemów powinien pokazać następujący, dość prozaiczny (ale praktyczny) przykład. Chcielibyście
poznać przyszłe ruchy cen na rynku, chcecie znać wcześniej jutrzejszą cenę pszenicy. Do wyboru
macie Państwo kilka rodzajów postępowania:
1. Możecie spowodować zdarzenie poza ciałem: medium będzie odczuwać swoją obecność
cielesną na giełdzie towarowej i obserwować tam wszystkie notowania.
2. Może mieć wizję, że przeczyta wszystkie konieczne informacje w gazetach.
3. Może mieć impresje, że słucha w radiu wiadomości i notowań cen.
4. Są oczywiście jeszcze inne możliwości. Można np. rozwinąć podświadomy, intuicyjny wgląd w
przyszłość i wiedzieć, jakie towary najlepiej się sprzedają lub kupują – bez szukania określonego
świadomego przeżycia. Można preferować motoryczną reakcję lub starą praktykę otrzymywania
odpowiedzi przez wahadełko. Zakres możliwości jest nieograniczony.
Na powyższym przykładzie możemy zobrazować różne źródła błędów, które źle wpływają na
jakość pp. Przyjmijmy, że prognoza mówi o wzroście ceny pszenicy. W związku z tym ubijacie interesy
w nadziei osiągnięcia zysku. Następnego dnia okazuje się, że cena spadła i ponosicie straty. Gdzie
może tkwić przyczyna błędu?
Na to składają się niezliczone przyczyny, wynikające z zawiłości ludzkiego umysłu.
Przeszkadzający wpływ mógł mieć swe źródło w umyśle danej osoby, jak również w umyśle
eksperymentującego (lub innej obecnej tam osoby). Jesteśmy w stanie wskazać różne czynniki
wpływu na podstawie kilku przykładów:
1. Może oczekuje pan (lub osoba z eksperymentu) wzrostu cen na podstawie rozumnych
rozważań, opartych na znajomości rynku.
2. Może życzy pan sobie (lub osoba z eksperymentu) wzrostu cen i przeżycie odzwierciedla
spełnienie życzenia.
3. Może obawia się pan spadku cen i przeżycie odzwierciedla (w zniekształcony sposób) pana
obawy.
4. Może słyszał pan (lub osoba z eksperymentu) komentarz radiowy lub czytał pan w gazetach, że
należy liczyć się ze wzrostem cen pszenicy; przeżycie odzwierciedla wtedy tylko ukryte ślady
wspomnień w pana umyśle.
5. Może właśnie nadawany był w radiu komentarz o spadku cen i przeżycie odzwierciedlało swego
rodzaju ukryty opór.
6. Pan (lub osoba z eksperymentu) podsłuchał rozmowę grupy wpływowych osób, mówiących o
wzroście (lub spadku) cen.
7. Pan (lub osoba z eksperymentu) zarobił niedawno na zwyżce ceny pszenicy i myśl o
wzrastającej cenie pszenicy jest przyjemnym wspomnieniem.
8. Pan (lub osoba z eksperymentu) stracił na zwyżce (spadku) ceny pszenicy i podświadomość
“cierpi" na to wspomnienie.
9. Może pp danej osoby funkcjonuje, ale z powodu negatywnego nastawienia informacja obróciła
się w błąd uwarunkowany psi.
10. Co gorsza: jeśli powtórzy pan eksperyment z określaniem cen (mając nadzieję na uzyskanie w
ten sposób swego rodzaju niezależnej weryfikacji), nie osiągnie pan celu, ponieważ wspomnienie
wcześniejszego przeżycia może wpłynąć na następne i otrzyma pan jedynie powtórkę, nawet jeśli
pierwsze się nie zgadzało.
Można przytoczyć jeszcze inne zakłócające wpływy minionych psychologicznych procesów. Są
one jednak tak liczne, kompleksowe i zawiłe, że trudno się ich ustrzec. Bardzo łatwo przeoczyć
niespodziewane źródło błędów, zniekształcające impresje pp.
Dlatego ważne jest przypominanie danej osobie o opróżnianiu umysłu, wyłączeniu wszystkich
myśli, tak aby zostały zapomniane wszystkie życzenia, obawy, przekonania, przypuszczenia i
racjonalne myślenie. Powinno się tylko cierpliwie czekać na nadchodzące impresje, będąc samemu
całkowicie niezaangażowanym emocjonalnie.
*
Następujący przykład pokaże nam, w jaki sposób nauczyć medium rozróżniania między
prawidłowymi a fałszywymi impresjami: proszę sobie wyobrazić, że zastosowałem technikę
przedstawioną w przykładzie 2 (na str. 209). Stojąc tak, by dana osoba mnie nie widziała, poleciłem jej
opisać moje ruchy i moją pozycję. Podniosłem lewą rękę nad głowę, prawą na wysokość barku.
Medium może to opisać tak: “Podnosi pan ręce... widzę, że unosi je pan nad głowę".
Bez wątpienia dana osoba otrzymała fragmentaryczną impresję pp o podnoszeniu rąk, ale zmyliła
ją moja podniesiona nad głową ręka i przewidywała równoległy ruch mojej prawej ręki, nie widziała
zatrzymania jej na wysokości barku, lecz sądziła, że widziała jej ruch nad głową.
W tej sytuacji eksperymentator postąpi następująco: Proszę mi powiedzieć, czy widzi pan obie
moje ręce jednakowo wyraźnie? (Medium najprawdopodobniej odpowie, że obraz mojej lewej ręki jest
wyraźniejszy). ... A więc widzi pan moją lewą rękę lepiej, ponieważ ta impresja jest prawidłowa,
natomiast pomylił się pan, co do prawej ręki: znajduje się ona w innym położeniu. Tylko moja lewa
ręka jest nad głową. Ponieważ pan wie, że moja prawa ręka nie jest w położeniu, w którym pan ją
widzi, proszę czekać, aż ją pan zobaczy gdzie indziej i porównać jasność wizji. Proszę popatrzeć, jak
wyraźnie widzi pan moją lewą rękę. Jeśli widzi pan moją prawą rękę tak samo jasno i wyraźnie, to
pańska wizja jest przypuszczalnie prawidłowa... Następnym razem proszę pamiętać, jak różnie widział
pan moje obie ręce. Proszę opisać tylko impresje, które są tak jasne, jak wizja mojej lewej ręki... Jeśli
się ukaże coś takiego, jak wizja mojej prawej ręki, proszę pamiętać, że mógł się pan pomylić.
Na przykładzie tym widać, jak wielkiej uwagi wymaga takie eksperymentowanie, i że osoba
hipnotyzowana musi być bardzo ostrożna w poszukiwaniu charakterystycznych cech, pozwalających
określić, czy jej impresje były prawidłowe, czy też nie.
To nie spełnia jednak głównego warunku skutecznego funkcjonowania pp: osiągnięcia takiego
stanu umysłu, w którym wszystkie myśli są zatrzymane.
Znajdujemy się rzeczywiście w paradoksalnym położeniu: dla aktywizacji pp musimy powstrzymać
wszystkie myśli, a umysł mieć całkowicie pusty. Z drugiej strony musimy być czujni, by odróżnić
prawidłowe impresje pp od fałszywych, i zaktywizować wszystkie siły naszego logicznego,
krytycznego myślenia. Pustka umysłu nie pozwala na logiczne myślenie i odwrotnie. Jedno wyklucza
drugie.
Rozwiązaniem tego dylematu jest nauczenie medium pracy na zmieniających się głębokościach
stanu hipnozy: najpierw musi uspokoić swoje myśli (wpada w “głębszy" stan). W tym stanie “pustki
umysłu" aktywizuje się pp i osoba hipnotyzowana otrzyma żądaną impresję. Gdy tak się stanie –
powraca do normalnego stanu lub do “lekkiej hipnozy", w której logiczne myślenie pozwala jej ocenić
wszystkie zasadnicze cechy impresji i ocenić ich prawidłowość. Jeśli dojdzie do wniosku, że jej
impresje nie są dostatecznie pewne lub konieczna jest dodatkowa ocena, może ponownie wejść w
głębszy stan, otrzymać nowe impresje, ocenić je w mniej głębokim stanie itd.
Proces zmiany głębokości stanu hipnozy daje się kontynuować tak długo, jak długo jest to
konieczne. Doświadczona osoba może się nauczyć uzyskiwać zmiany bez szczególnej instrukcji
hipnotyzera. Zmiany mogą następować bardzo szybko – w ciągu kilku sekund.
*
Należy wskazać na ogólną cechę stosunku do medium podczas czwartego kroku treningu pp: gdy
w trzecim kroku próbowaliśmy podwyższyć wrażliwość danej osoby na sugestię i wykorzystać tę
wrażliwość jako pomoc w pierwszych wysiłkach aktywizacji pp, w czwartym kroku chcemy osiągnąć
odwrotność: zredukować wrażliwość danej osoby na sugestię. Zachęcamy ją do krytycznej oceny
wszystkiego – impresji pp, procesów umysłowych, które mogą wpływać i zniekształcać jej impresje, a
nawet słów hipnotyzera, mogących przez nie zamierzone sugestie ujemnie wpływać na wysiłki danej
osoby (np. jeśli nie ukrywają one jego przekonań, życzeń lub obaw).
W miarę, jak dana osoba będzie uczyć się stosować pp w różnych sytuacjach, rozwinie swoje
własne strategie dla najkorzystniejszego wykorzystywania pp (np. oprze się na wizualnej formie pp
podczas wykrywania zdarzeń wizualnych). Przy wykrywaniu akustycznych zdarzeń sięgnie do form
akustycznych itd. Podczas stosowania wędrującego jasnowidzenia będzie w stanie relatywnie
swobodnie zmieniać swoją pozycję i nawet “przenieść" się do odległych miejscowości, w których nigdy
przedtem nie była. Jeśli będzie znajdować się w obcym mieście, opisze charakterystyczne znaki, które
pomogą jej w orientowaniu się, lub będzie odczytywać nazwy ulic, a hipnotyzer może sprawdzać jej
wypowiedzi z mapą i udzielać dalszych wskazówek.
Ten zaawansowany rodzaj postępowania podobny jest do sytuacji badawczych, w których
wykorzystujemy dzisiaj fale radiowe. Np. naukowiec na pokładzie okrętu wysyła nurka, aby zbadał dno
morskie. Otrzymuje od niego żądane informacje i udziela mu wskazówek co do dalszego
postępowania. Jeśli astronauta wysłany został w kosmos i pozostaje w łączności z centrum lotów, to
otrzymuje wskazówki i przekazuje informacje, które uzyskał podczas lotu.
Jeśli dana osoba jest fachowcem w jakiejś dziedzinie (np. lekarz rozwija i stosuje pp do celów
diagnozy), wzrasta wartość, skuteczność i stosowalność pp. Może on więc ocenić swoje impresje pp z
punktu widzenia wiedzy specjalistycznej. Jego wiedza udzieli wskazówek, dzięki którym zostanie
wybrana optymalna strategia postępowania: w określonej sytuacji dana osoba będzie wiedzieć lepiej,
czego musi szukać. Będzie oprócz tego mogła zdać sprawozdanie używając fachowej terminologii z
danej dziedziny wiedzy i dokładniej przedstawić najważniejsze fakty, czyniące to sprawozdanie
bardziej wartościowym.
Dlatego oczekujemy, że w przyszłości ludzie stosujący pp będą się specjalizować w rozwiązywaniu
zadań z określonych dziedzin wiedzy – tak jak dziś lekarze specjalizują się w chirurgii, ginekologii,
psychiatrii, onkologii, stomatologii itd.
Te rozważania prowadzą nas do bardzo zaawansowanego stosowania pp, które można osiągnąć
po długim okresie treningu, gdy rzeczywiście opanuje się używanie pp jako dodatkowego zmysłu, nie
będzie już potrzebny hipnotyzer, którego rola od początku polegała na pomaganiu w osiągnięciu stanu
umożliwiającego wystąpienie pp.
Piąty krok: świadoma kontrola
Tu medium zaczyna stosować pp samodzielnie, bez jakiejkolwiek pomocy hipnotyzera.
Hipnotyzer może pomagać w osiągnięciu celu końcowego, dając posthipnotyczne sugestie,
umożliwiające późniejsze wprowadzanie się w prawidłowy stan umysłu bez pomocy z zewnątrz i
stosowanie pp.
Taki jest też cel opisanego w załączniku B postępowania przy samorozwijaniu się. Oba procesy są
zresztą podobne. Dla uniknięcia powtórzeń istotne informacje zostały podane w dwu załącznikach;
dlatego są one – oprócz innych informacji z poprzednich rozdziałów – ważne dla osób uczących się
percepcji pozazmysłowej.
Hipnotyzer, stosujący podejście zgodnie z załącznikiem A, może chcieć przejąć niektóre
sformułowania z załącznika B. Z drugiej strony student, chcący dokonać samorozwoju według
wytycznych załącznika B, powinien znać informacje z załącznika A. Powinien pamiętać przede
wszystkim o tym, że żywe wizualne obrazy są niezbędne do pewnego funkcjonowania pp. Powinien
znać różne źródła błędów, mających początek w głębi psychiki użytkownika pp.
Również po zakończeniu treningu pp sprawność ta nie pozostaje statyczna i niezmienna. Przede
wszystkim każda psychiczna, podobnie jak każda ludzka zdolność, ulega licznym wpływom.
Sprawność pp rozwija się i podlega zmianom. Nowe charakterystyczne cechy mogą być nabyte, a
dawne – stracone. Zdolność pp, którą się już uzyskało, jest więc zdolnością dynamiczną.
Odwracalne wahania mają zazwyczaj swoją przyczynę w częściowo zmieniającym się stanie
psychicznym danej osoby, np. w zmęczeniu, w chorobie, w niezdolności do koncentracji,
spowodowanej przez jakieś silne osobiste przeżycie, zmartwienia i inne czynniki. Nieodwracalne
zmiany występują głównie jako następstwa okresowo długich przemian motywacji danej osoby.
Odzwierciedlają zmiany zainteresowań i społecznych uwarunkowań (np. może się zwiększyć
zainteresowanie danej osoby diagnostyką chorób dzięki jej osiągnięciom w tej dziedzinie, przy
jednoczesnym zaniku sprawności w innych dziedzinach). Również zanikają sprawności długo nie
ćwiczone. Stwierdzamy jeszcze raz, ze z pp dzieje się to samo, co z każdą inną sprawnością. Jeśli
społeczne uwarunkowania (drwiny przyjaciół) uczynią stosowanie pp nieprzyjemnym lub
niepożądanym, można również stracić tę umiejętność.
Jak widzimy, problem kontroli pp przewyższa czysto psychologiczne rozważania. Pierwszy
problem polegał na rozwijaniu i trenowaniu pp. Jeśli więc chcemy posiadać je jako stale dyspozycyjną
umiejętność, powstaje drugi problem: ważne jest, aby utrzymać pierwotną motywację danej osoby.
Może to być trudne, ponieważ często występują kompleksowe socjologiczne czynniki (także – nie
kontrolowane). Czasami nawet trudno jest rozpoznać czynniki zmieniające motywację i przez to
również pogarszają się wyniki.
Bez wątpienia nie będzie całkowitej kontroli nad pp, dopóki ta zdolność nie zintegruje się
emocjonalnie i psychicznie w życiu każdego człowieka oraz moralnie i prawnie w życiu społeczeństwa.
Percepcja pozazmysłowa musi być najpierw zaakceptowana jako właściwość indywidualnie pożądana
i społecznie cenna.
ZAŁĄCZNIK B
Rozwijanie własnej percepcji pozazmysłowej
Niniejszy proces rozwijania pp polega na tych samych zasadach, co poprzednio omówiona metoda
hipnotyczna: na spowodowaniu prawidłowego stanu umysłu, czekaniu na nadchodzące impresje pp i
ich ostatecznej ocenie w celu usunięcia możliwych błędów i uczynienia dokonań pp bardziej pewnymi.
Wiedza o pp i jej funkcjonowaniu (którą przyswoiliśmy sobie w poprzednich rozdziałach) pomoże
każdemu uczącemu się przystosować kreatywnie tę metodę do swoich osobistych potrzeb.
*
Proszę zrobić więc zdecydowany krok od teorii do praktyki: proszę nagrać na taśmę samemu lub
przy pomocy przyjaciela/przyjaciółki kurs rozwijania własnej percepcji pozazmysłowej. Większy
entuzjazm nastąpi, jeśli nasze wysiłki w pobudzaniu i rozwijaniu waszego szóstego zmysłu dadzą
pierwsze sukcesy.
Rozwijanie pp jest procesem twórczym. Ponieważ ludzie różnią się od siebie, również proces
treningu musi być zróżnicowany tak, aby jak najlepiej odpowiadał indywidualnym potrzebom i
strukturze osobowościowej każdego uczącego się. Kreatywnie przystosowane postępowanie
doprowadzi szybciej do sukcesu niż sztywny schematyczny proces, niewątpliwie zaniedbujący
indywidualne różnice. Odpowiednio dopasowane postępowanie czyni trening przyjemniejszym i
weselszym dla ucznia, stymuluje jego wysiłki, aktywizuje zainteresowanie i powoduje ogólnie
korzystniejsze nastawienie.
Przystosowanie zależy często od formy pp, którą chcielibyśmy rozwijać. Jeśli dążymy do zdarzeń
poza ciałem, mogących prowadzić do pp (w rodzaju wędrującego jasnowidzenia), powinien nam
odpowiadać lot balonem. Jeśli natomiast wolimy spokojniejsze zdarzenie, można wywołać we śnie
prorocze marzenie lub spróbować się w psychologii i preferować spokojną jazdę łódką. Jeśli
wybierzemy zdarzenie przyszłościowe – wyobrazimy sobie lot balonem lub podróż łódką w przyszłość.
Część 1: Zapis na taśmie magnetofonowej. Ogólna instrukcja
[polski wydawca tej książki prezentuje Państwu pełny tekst, zawarty na taśmach
magnetofonowych, które czytelnicy anglosascy mogli nabyć wraz z książką]
Drogi Czytelniku,
Jestem Milan Ryzl, autor książki, którą Państwo właśnie przeczytaliście. Urodziłem się i
wychowałem w Czechosłowacji – co można rozpoznać po moim akcencie. Podczas przygotowywania
tych nagrań stanąłem przed alternatywą: kazać czytać wskazówki tego kursu profesjonalnemu
spikerowi lub – mimo mego akcentu, może trochę przeszkadzającego niektórym słuchaczom – mówić
samemu do mikrofonu. Po wielu rozmyślaniach podjąłem decyzję i mówię bezpośrednio do Państwa.
Gdyby za mnie uczynił to ktoś inny, musielibyśmy zrezygnować ze ścisłego bezpośredniego kontaktu,
który uważam za szczególnie cenny dla naszych przyszłych postępów. Mam szczerą nadzieję, że brak
językowej perfekcji nie jest rzeczywistą przeszkodą dla naszego wzajemnego zrozumienia i sądzę, że
ten kurs przyniesie Państwu wiele korzyści i wiele przyjemnych przeżyć.
Głównym celem naszego programu ćwiczeń będzie rozwijanie pp, będącej nowym zmysłem, i tym
zmysłem – tak jak każdym innym – powinniście Państwo nauczyć się posługiwać. Ostatecznie musicie
być w stanie wykorzystywać go w codziennym życiu. Nowy zmysł jest nieograniczenie bardziej
wszechstronny od znanych, klasycznych pięciu zmysłów i może przynieść ogromne korzyści. Proszę
pamiętać o jednym – rozwijanie pp nie jest prostą sprawą i można się do tego łatwo zrazić. Jeśliby
trening i stosowanie były faktycznie tak proste, każdy umiałby już posługiwać się pp. Bez wysiłku
trudno jest coś osiągnąć w życiu. Dotyczy to także pp. Nie jest to szybki proces, dający gotową do
użycia pp; nie ma czarodziejskiej różdżki, której dotyk, jak przez cudowne, nagłe olśnienie wyzwala
ten talent. Należy sobie na to zasłużyć. Proszę pomyśleć: sukces naszej metody wymaga
prawdziwego, zdecydowanego wysiłku i nieco uporu. Proszę zapamiętać: wysiłek i upór.
Percepcja pozazmysłowa następuje tylko w szczególnym stanie świadomości, tzn. w swego
rodzaju stanie granicznym między snem a jawą. W tym stanie stały strumień myśli ustaje, świadomość
zatrzymuje się na jednej określonej myśli, a Państwo tracicie jakikolwiek kontakt zmysłowy z
otoczeniem i własnym ciałem.
Trudno jest świadomie zatrzymać myśl. Hipnoza jest tym jedynym skutecznym środkiem w
rozwijaniu pp. Jednak hipnoza, a szczególnie obca, ma także wady. Nie każdego można łatwo
zahipnotyzować, a wielu ludzi czuje wstręt do hipnozy. Największa trudność leży w tym, że hipnoza
wymaga współpracy dwojga ludzi. Potrzebny jest hipnotyzer, wiedzący jak hipnotyzować i prowadzić
osobę hipnotyzowaną. Taka zależność od drugiego człowieka nie jest pożądana, dlatego wielu ludzi
preferuje metodę rozwijania własnej pp, w której wszystko zależy od samego siebie i nie jest
potrzebna druga osoba. Proces własnego rozwoju zostawia więc więcej swobody, można samemu
określić czas i miejsce, oprócz tego mieć poczucie niezależności, jak również możliwość odkrywania
swej psychiki.
Moje wskazówki pomogą Państwu w trenowaniu pp, według metody “zrób to sam", która w bardzo
wysokim stopniu jest skuteczna (zakładając, naturalnie, że ćwiczenia rozwijające są rzeczywiście
przeprowadzane). Metoda polega na ćwiczeniach umysłowej koncentracji, można ją określić także
jako: medytacja, ćwiczenia relaksujące lub samohipnoza. (Chodzi tu o różne określenia tego samego
zjawiska). Sądzę, że ta metoda okaże się o wiele skuteczniejsza niż inne, istniejące już metody
medytacji. Jest ona ukierunkowana na jądro problemu: na spowodowanie prawidłowego stanu umysłu,
prowadzącego do pp.
Moja metoda ma tę zaletę, że może być stosowana w odpowiednim dla was czasie i bez
zakłócenia osobistych sfer życia. Proszę nie traktować jej jako sztywnego rytuału; w żadnym wypadku
nie jest ona niezmiennym, ściśle zapisanym procesem. W czasie praktycznego stosowania metody
przyjdą wam do głowy nowe pomysły, jak ją zindywidualizować i przystosować do swoich własnych
potrzeb. Można się nawet zdecydować na stosowanie innej, już wypróbowanej metody, która lepiej się
nadaje. Jednak i w takim wypadku niniejsza książka może przyczynić się do dalszego Państwa
rozwoju.
Nie stańcie się Państwo niewolnikami określonej metody. Metoda jest dla Państwa i powinna
służyć waszym potrzebom. Będzie korzystne, jeśli zostanie zarezerwowany określony czas r.s
regularnie wykonywane ćwiczenia. Ale nie jest to bezwzględnie konieczne. Może się zdarzyć, że w
czasie przeznaczonym na trening macie Państwo coś innego do zrobienia. Nie byłoby dobrze
zmuszać się do wykonywania ćwiczenia. Proszę przyjąć zasadę, że przeprowadzamy ćwiczenia
medytacyjne, będąc tylko w dobrym nastroju. Próby pp przeprowadzane, gdy jesteście Państwo
zmęczeni, zatroskani, zdenerwowani – nie mają wartości. Jeśli coś przeszkadza lub ważne
wydarzenia obalają program, proszę pozwolić upaść także zaplanowanemu czasowi medytacji,
oczywiście bez poczucia winy. Ważnym punktem rozwoju jest Państwa duchowy spokój. O sukcesie –
bardziej niż wszystko inne – decydują: radość i zapał do ćwiczeń. (Oczywiście, mam na myśli tylko
szczególne przypadki. Jeśli gromadzą się inne pilne rzeczy i macie Państwo zbyt wiele
usprawiedliwień, najwidoczniej brakuje wam gotowości i szczerości w swych wysiłkach).
Jak już powiedziałem, stan umysłu, który Państwo spróbujecie osiągnąć, jest stanem granicznym
między snem a jawą. Dlatego podczas ćwiczeń pp istnieje możliwość, że państwo zaśniecie. Proszę
starać się tego uniknąć. Musicie się nauczyć balansować pomiędzy snem a jawą.
Stan idealny zostanie osiągnięty, jeśli Państwo tak dalece uspokoicie myśli, że tylko jedno silne
życzenie opanuje wasz umysł: “chcę odpowiedzieć na to pytanie! Chcę otrzymać ten określony obraz,
tę określoną impresję!". Jeśli ta silna myśl została wysłana, proszę czekać cierpliwie na odpowiedź.
Odpowiedź przyjdzie jako natrętna myśl – nagła nie zdefiniowana wiedza, impuls zachowania się – lub
w formie obrazów, lub głosów. Wraz ze wzrostem doświadczenia nauczycie się Państwo rozpoznawać
impresje mające znaczenie pp i odróżniać je od innych – błędnych. W czasie wysiłku uspokajania
swoich myśli – co jest bardzo ważne – nie powinniście państwo próbować aktywnie wyrzucać myśli z
umysłu. Tym samym osiągnęlibyście coś zupełnie przeciwnego. Zamiast tego musicie spróbować
“zapomnieć myśleć". Podczas ćwiczenia zostaną zapomniane: ciało, otoczenie, osobiste problemy i
myśli, a pozostanie tylko pytanie, na które Państwo chcecie uzyskać odpowiedź. Ta ostatnia myśl w
końcu również przestanie brzmieć – wtedy będziecie Państwo odprężeni, pasywni, ale czujni w
oczekiwaniu impresji przynoszącej odpowiedź. Także podczas cierpliwego czekania na odpowiedź
proszę nie wymuszać ukazania się pożądanego obrazu! Proszę nic nie robić, tylko pasywnie czekać!
Później, w zaawansowanym stadium rozwoju, nauczycie się skutecznie panować nad myślami.
Nauczycie się uspokajać własne myśli w codziennym życiu, w każdej sytuacji – kiedy tylko
postanowicie użyć własnej percepcji pozazmysłowej. Może będzie to tylko na kilka sekund i ten krótki
czas wystarczy na otrzymanie za pomocą pp pożądanych przez Państwa informacji. Jak tylko je
Państwo otrzymacie, powróci wasze świadome, logiczne myślenie i będziecie w stanie ocenić
prawdziwość waszych impresji oraz natychmiast zastosować zdobytą wiedzę.
Proszę pozwolić mi powtórzyć: proszę nie spodziewać się cudów bez odpowiedniego wysiłku.
Manna nie spada z nieba. Musicie być wytrwali podczas prób. Proszę powtarzać ćwiczenia
medytacyjne w każdej dogodnej sytuacji i tak często, jak tylko jest to możliwe. W ćwiczeniu musicie
osiągnąć umiejętność utrzymania prawidłowego stanu ducha i korzystania z pp. Po pokonaniu
początkowych trudności, rozwiniecie i udoskonalicie ten cenny dar, przydatny na całe życie.
Nauka pp przypomina naukę jazdy, naukę pisania pierwszoklasisty: na początku każdy ruch jest
trudny i musi być wykonywany z wielkim wysiłkiem i koncentracją, później wszystko idzie bez wysiłku,
samo z siebie. Tak samo musicie Państwo postępować w zdobywaniu umiejętności percepcji
pozazmysłowej. Pierwsze kroki mogą być wprawdzie trudne i kosztować dużo czasu, lecz możliwe jest
opanowanie myślenia – tzn. skoncentrowanie się na jednej myśli i wyłączenie myśli niepożądanych –
co aktywizuje pp. Inni już tego dokonali; Państwo możecie także.
Jeśli mieliście już pierwsze impresje pp, nauczycie się coraz bardziej ulepszać ten talent. Proszę
nie oczekiwać, że wszystkie impresje od początku będą prawidłowe. Musicie się nauczyć odróżniać
prawidłowe impresje od fałszywych – to także zdobywa się poprzez doświadczenie. Proszę więc
obserwować dokonania pp, zapamiętywać sukcesy i błędy oraz proszę spróbować ustalić, jakie
okoliczności prowadziły do błędów. Proszę znaleźć cechy, na podstawie których możecie Państwo o
każdej impresji powiedzieć, czy jest pewna, czy nie. Można się tego nauczyć. Innym się to udało – uda
się więc i Państwu.
Stan umysłowego odprężenia, który będziecie Państwo mogli w dowolnym czasie osiągnąć, będzie
dla was nie tylko środkiem rozwijania percepcji pozazmysłowej, lecz także pomoże Państwu osiągnąć
wewnętrzne uspokojenie, usunie napięcie nerwowe, bóle głowy, bezsenność i inne zmartwienia,
uczyni was zdolnymi do bycia szczęśliwszymi i pozwoli prowadzić pełniejsze życie. W takim stanie
odprężenia stanie się waszym udziałem uwalniające, religijne lub umysłowe oświecenie.
*
Teraz jest dobry czas, abyście się Państwo przygotowali do ćwiczeń. Przed przystąpieniem do
wykonywania ćwiczeń rozwijających pp trzeba poprosić przyjaciela lub przyjaciółkę o nagranie na
taśmie magnetofonowej tekstów podanych w częściach 2-6. Można też samemu nagrać poszczególne
ćwiczenia i wykonywać je wsłuchując się w swój głos. Proszę poszukać spokojnego miejsca z
przyćmionym światłem, z dala od przeszkadzających bodźców zmysłowych. Proszę przyjąć wygodną
pozycję – najbardziej ulubioną i najwygodniejszą. Być może, najbardziej odpowiednią będzie pozycja
leżąca – można leżeć na podłodze lub na tapczanie, siedzieć w wygodnym fotelu lub też przyjąć
preferowaną pozycję “joga". Decydujące jest to, aby wybrana przez Państwa pozycja zapewniała
największą wygodę i żeby ciało “zapomniało" o świecie zewnętrznym. (Pozycja leżąca może być na
początku bardziej pomocna, ponieważ ułatwia głębokie odprężenie i uspokojenie myśli; pozycja
siedząca może być później korzystniejsza, ponieważ przeciwdziała niebezpieczeństwu zaśnięcia).
Zdarza się, że trwając w jednej pozycji zaczynamy czuć się nieswojo. Gdyby tak się działo –
proszę bez skrępowania zmieniać pozycję, gdy tylko będziecie Państwo mieli uczucie, że coś wam
przeszkadza. Zmiana pozycji będzie mniej szkodzić niż trwałe, niemiłe uczucie.
Zanim zaczniecie Państwo medytację, należy ustalić, ile czasu możecie na nią poświęcić. Na
początku powinniście przeznaczyć pół godziny lub więcej; krótsze ćwiczenia są również
wystarczające, zwłaszcza gdy nie ma za dużo czasu.
Jeśli chcecie Państwo użyć pp do rozwiązania określonego problemu lub odpowiedzi na określone
pytanie, zaleca się poświęcić dodatkową minutę na sformułowanie pytania. Najlepiej ująć je w proste
słowa, aczkolwiek nie musi być ono głośno sformułowane; w każdym razie musicie Państwo dokładnie
znać istotę problemu.
l wreszcie – powinniście Państwo przeprowadzić ze sobą krótką, zachęcającą rozmowę.
Upewnijcie się tym samym, że chcecie odnieść sukces, że medytacja będzie przyjemnym przeżyciem,
że dążycie do wartościowego celu, i że po medytacji będziecie się Państwo czuć odświeżeni,
wzmocnieni i zdrowi, będziecie mogli załatwiać codzienne sprawy bardziej energicznie i z
optymizmem.
*
Teraz, gdy przyjęliście już Państwo wygodną pozycję, będzie lepiej, jeśli zamkniecie oczy. Proszę
odłożyć wszystkie osobiste sprawy i sformułować pytanie, na które szukacie odpowiedzi. Proszę nie
myśleć o kłopotach, o wszystkich wspomnieniach, minionych czynnościach, o tym, co macie do
zrobienia po ćwiczeniu. To wszystko jest dla was całkiem nieważne.
Proszę zacząć głęboko i rytmicznie oddychać. Proszę się odprężyć. Proszę odprężyć umysł,
proszę odprężyć ciało. Proszę odprężyć palce rąk i nóg, ramiona, nogi i wszystkie mięśnie. Coraz
bardziej będziecie zapominać o otoczeniu i zwróćcie uwagę na swój wewnętrzny głos. Będziecie
słuchać tego głosu, w pełni ufając, że odniesiecie z tego korzyść. Wasz głos poprowadzi was do
większego sukcesu w percepcji pozazmysłowej, do większego zadowolenia i szczęścia, które będzie
wam towarzyszyć przez całe przyszłe życie. Proszę nadal głęboko i rytmicznie oddychać oraz słuchać
samego siebie...
Część 2: Pogłębienie odprężenia
Zwróć uwagę na własne ciało. Ważne jest, aby być świadomym każdej części własnego ciała...
każdego mięśnia, każdej, oddzielnej części ciała. Uświadom sobie, gdzie dokładnie znajdują się
poszczególne części ciała. Zwróć najpierw uwagę na głowę. Uświadom sobie, gdzie jest twarz, gdzie
są oczy, czoło, uszy; możesz dotykać własnego ciała, tak abyś był ich świadomy. Zwróć teraz uwagę
na szyję, na miejsce, gdzie są barki, na ramiona, na prawe ramię, na prawą rękę, na lewe ramię, na
lewą rękę, na lewy łokieć, na lewy bark, na tułów. Teraz zwróć uwagę na nogi... na prawą nogę.
“Zejdź" po prawej nodze do kolana, do stopy, a następnie zrób to samo z lewą nogą – idź wzdłuż, od
kolana do stopy.
Jesteś teraz w pełni świadom przestrzeni zajmowanej przez własne ciało. Oprócz tej przestrzeni
nie ma nic innego we wszechświecie – tylko wewnętrzny głos i zajmowana przez twoje ciało
przestrzenna powierzchnia; będziesz zamknięta (zamknięty) w tej przestrzeni, jak w muszli.
Zwróć ponownie uwagę na ręce, wykonaj kilka ćwiczeń. Swoim wewnętrznym głosem mów do
siebie zaciskając ręce w pięści i napinając mięśnie palców tak mocno, jak możesz. Całkiem mocno
zaciśnij pięści oraz napnij mięśnie... a później odpręż się, odpręż wszystko. Powtórz to jeszcze raz
obiema rękami. Napnij mięśnie... ściśnij pięści, mocniej, mocniej... i rozluźnij... powtórz jeszcze raz,
wytężając tym razem wszystkie siły: ściśnij mocno palce i rozluźnij... Jeśli wykonasz to ćwiczenie ze
wszystkich sił – twoje mięśnie muszą się zmęczyć, a nawet boleć.
Teraz ćwicz ramiona. Napnij wszystkie mięśnie w obu ramionach. Zrób to naprawdę ze wszystkich
sił, także z mięśniami pięści i innymi mięśniami obu ramion. A później rozluźnij się i odpręż... Jeszcze
raz napnij mięśnie obu ramion, mocniej... i rozluźnij... Powtórz to trzy razy. Napnij mocniej... mocniej...
jeszcze mocniej, wytrzymaj napięcie... a teraz rozluźnij... Jako następne – zrób te same ćwiczenia z
nogami. Napnij najpierw palce u nóg, znowu z całej siły, z jaką tylko możesz... rozluźnij... Jeszcze raz
napnij palce, rzeczywiście, z całej siły, jak tylko możesz... i rozluźnij... Po raz trzeci napnij palce...
mocniej... i zwolnij napięcie... Włącz do tego inne mięśnie nóg. Napnij wszystkie mięśnie prawej nogi;
palce, wszystkie mięśnie ud, a także bioder... rozluźnij... Tak samo z lewą nogą; palce, wszystkie
mięśnie poniżej kolana... także mięśnie powyżej kolana, całą nogę... napnij... mocniej... rozluźnij...
Jeszcze raz... palce, wszystkie inne mięśnie... mocniej... mocniej... jeszcze mocniej... i zwolnij
napięcie.
Odpocznij kilka sekund. Może się zdarzyć, że mięśnie będą trochę bolały... A więc dobrze, po tej
krótkiej przerwie ćwicz jednocześnie ramiona i nogi... Napnij palce rąk i nóg... i rozluźnij. Jeszcze raz...
napnij palce rąk i nóg... mocniej... jeszcze mocniej... i rozluźnij... Teraz włącz wszystkie pozostałe
mięśnie ramion i nóg... Napnij palce... palce nóg... napnij... mięśnie ramion, mięśnie nóg... napnij tak
mocno, jak tylko możesz, z całej siły... i rozluźnij... jeszcze raz, z całej siły... napnij palce, palce nóg,
ramiona, nogi... z całej siły, mocniej... mocniej... i rozluźnij, l jeszcze raz, napnij... mocniej... wszystkie
mięśnie: palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi... mocniej... wytrzymaj napięcie... mocniej... rozluźnij, a
teraz chwilę odpocznij...
To ćwiczenie musisz wykonać z całej siły, ze wszystkich sił, jakie masz... A teraz powtórz to. Napnij
palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi: mocniej, mocniej, z całej siły... rozluźnij... jeszcze raz: napnij
palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi, mocniej, z całej siły... wytrzymaj napięcie... jeszcze mocniej...
rozluźnij.
Teraz włącz inne mięśnie ciała. Napnij mięśnie szyi, napnij... rozluźnij... jeszcze raz: napnij...
mocniej... rozluźnij... jeszcze raz, mocniej; napnij wszystkie mięśnie szyi... rozszerz napięcie mięśni na
barki... rozluźnij. Teraz jeszcze wszystkie mięśnie grzbietu... Napnij je... szyja, barki, grzbiet...
mocniej... wytrzymaj napięcie... mocniej... rozluźnij... jeszcze raz: napnij szyję, barki, grzbiet; mocniej,
jeszcze mocniej... wytrzymaj napięcie... jeszcze mocniej... rozluźnij.
A teraz będziesz uruchamiać jednocześnie ramiona, nogi i inne mięśnie ciała. Napnij palce, palce
nóg, ramiona, nogi, szyję, całe ciało; wszystko razem... mocniej... mocniej... mocniej... rozluźnij...
Teraz musisz napiąć mięśnie od nowa, w trzech seriach. Najpierw palce rąk, palce nóg... napnij...
ramiona, nogi, szyję, plecy, całe ciało... mocniej, naprawdę mocno, z całej siły, wytrzymaj napięcie...
rozluźnij... jeszcze raz: napnij palce rąk, palce nóg, ramiona, nogi, szyję, plecy, całe ciało... mocniej,
mocniej niż przedtem... jeszcze mocniej; wytrzymaj napięcie, jeszcze mocniej... rozluźnij. A teraz
ostatni raz, pamiętaj o tym, że rozluźnianie napinania pozwala zapomnieć o swoim ciele... Zacznij od
palców rąk, napnij je; napnij palce nóg, ramiona, nogi... mocniej, jeszcze mocniej... napnij szyję, plecy,
całe ciało, wszystkie mięśnie; napnij je tak mocno, jak tylko możesz, i trzymaj napięcie... jeszcze
mocniej napnij... wytrzymaj... jeszcze mocniej... użyj wszystkich sił, by napiąć mięśnie tak mocno, jak
tylko jesteś w stanie... wytrzymaj... wzmocnij napięcie... rozluźnij... To jest przyjemne uczucie; twój
umysł jest spokojny i pełen spokoju... spokojny i pełen spokoju...
A teraz zbliżasz się do stanu, który ci dobrze zrobi. Twój umysł będzie spokojny i pełen spokoju...
myśli uciszyły się...
Wszystko dookoła znika. Wszystko znika... i w całym wszechświecie jest tylko pusta przestrzeń
zajmowana przez ciało... pusta, odizolowana przestrzeń dokoła... jak w muszli... W tej muszli będziesz
bezpieczna (bezpieczny)... Odpoczywaj spokojnie.
Stan umysłu, do którego się zbliżasz, obudzi nie tylko twój dar percepcji pozazmysłowej, lecz
również ma moc uzdrawiania wszelkich dolegliwości; ten stan umysłu może zmienić twój charakter:
usunąć te cechy charakteru, których chcesz się pozbyć, a wzmocnić te, które są pożyteczne, ten stan
ducha pomoże ci kierować się nim w przyszłych wysiłkach, ten stan ducha pomoże ci osiągnąć więcej
sukcesów w życiu oraz prowadzić szczęśliwsze, pełniejsze życie niż dotychczas.
Później nauczysz się osiągać jeszcze głębszy stan umysłu i będziesz mogła (mógł) ten stan
umysłu sama (sam) kontrolować. Podczas wykonywania ćwiczeń medytacji myśl o tym, że po
ukończeniu ćwiczenia powrócisz do normalnego stanu i poczujesz moc, świeżość, zdrowie, pełnię
sukcesu, pełnię nowej energii i optymizmu.
Gdy będziesz powtarzać ćwiczenia medytacji, zauważysz, że po każdej powtórce osiągasz głębszy
stan umysłu; wszystko będzie łatwiejsze; wejdziesz w stan spokoju i większej alienacji, a
przeszkadzające myśli w większości zostaną wyłączone. Po każdym powtórzeniu ćwiczeń medytacji
będziesz coraz bardziej wchodzić w stan, w którym myśli całkowicie uspokoją się. Wtedy będziesz w
najlepszym momencie, by móc sformułować pytanie i mieć dużą szansę na otrzymanie odpowiedzi
przez percepcję poza-zmysłową; lub będziesz mogła (mógł) wydać sobie polecenie spowodowania
zmiany w swojej osobowości lub poprawienia stanu zdrowia. Możesz urzeczywistnić to, o co się
starasz. Możesz mieć uzasadnioną nadzieję, że twoje życzenie się spełni.
*
Nadszedł czas, aby powrócić do przygotowanego wcześniej pytania, na które chcesz odpowiedzieć
za pomocą percepcji pozazmysłowej... twój umysł będzie pusty... myśli znikną... znajdujesz się znowu
w tym pustym pomieszczeniu, odgrodzonym od wszystkiego i słuchasz tylko swego głosu... chcesz
rozwiązać problem... czekaj na rozwiązanie... czekaj cierpliwie... gdy będziesz gotowa (gotowy)
postrzegać za pomocą percepcji pozazmysłowej, otrzymasz odpowiedź w formie jakiejś impresji,
pobudzonej przez dar pp. Oto jest czas na rozwiązanie twojego problemu... czekaj na nadchodzącą
impresję... opróżnij swój umysł, zapomnij wszystkie myśli i przygotuj się na nadchodzącą impresję...
Pomoże ci, gdy wyobrazisz sobie patrzenie jakby przez czoło, z zamkniętymi oczyma, bez
jakiegokolwiek napięcia... Będziesz teraz odczuwać wypływanie gazu lub pary \ z głowy, który
kierowany twoim życzeniem płynie do przedmiotu lub miejsca, gdzie leży rozwiązanie problemu... Gaz
lub para przyniosą odpowiedź. Patrz przez czoło... cierpliwie... czekaj...
Kończąc teraz medytację poczujesz płynące do ciała nowe siły, nowe szczęście, nową energię.
Możesz liczyć powoli od pięciu do jednego; znajdziesz się wtedy w normalnym stanie aktywności.
Będziesz się czuć dobrze, pełna (pełny) sił i energii.
Natomiast jeśli zechcesz poświęcić tej medytacji więcej czasu, kontynuuj i prowadź dalej ćwiczenia
umysłowe, za pomocą których dotrzesz głębiej i będziesz bardziej odprężona (odprężony), na jeszcze
głębszej płaszczyźnie świadomości całkowicie spokojnego umysłu.
Część 3: Rozwój percepcji pozazmysłowej – jazda łódką
Opiszę ci pewne zdarzenie, w które i ty powoli będziesz wciągnięta (wciągnięty). Wówczas
będziesz mieć uczucie, że sama (sam) znajdujesz się w tej sytuacji, którą teraz opiszę.
Wyobraź sobie scenę, która będzie półsnem, a może być rzeczywistością... Wyobraź sobie, że
udajesz się w podróż i znajdujesz się daleko stąd. Siedzisz gdzieś w łódce. Ta łódka płynie po wodzie
z prądem jakiejś rzeki. Otula cię ciemność; słuchasz swego głosu; ciemność otula cię, znajdujesz się
w jakiejś podziemnej rzece; jest to długi tunel, długie kręte przejście pod ziemią, rzeka płynie tym
tunelem. W wielu miejscach są duże podziemne groty, obszerne duże pieczary wypełnione
ciemnością. Jest to przyjemna uspokajająca ciemność, chroniąca przed gorączką codziennego życia i
sprawiająca, ze się bez przeszkód odprężasz... przyjemnie odprężasz.
Jesteś cały czas w łódce, rzeka unosi cię powoli dalej i dalej... teraz czujesz, że znajdujesz się w
łodzi; czujesz, jak małe fale kołyszą łagodnie łódką; to jest przyjemne uczucie, takie uspokajające,
przyjemne przeżycie, zdajesz się całkowicie na łódkę, spokojna (spokojny) i opanowana (opanowany),
niesiona (niesiony) przez prąd podziemnej rzeki i kołysana (kołysany) przez fale, niesiona (niesiony)
dalej i dalej do nowych przeżyć. Jesteś ciekawa (ciekawy), co się stanie, co przeżyjesz, co zobaczysz
w podróży.
Czujesz, jak łódka płynie powoli po wodzie, jak prąd podziemnej rzeki niesie łódkę, coraz dalej.
Łódka jest łagodnie kołysana i tym się rozkoszujesz... rozkoszujesz się jazdą łódką; nic nie czujesz –
tylko kołyszące ruchy łódki, nic innego, tylko tę przyjemną jazdę. Niesie cię prąd, słuchasz swego
głosu. Podczas gdy słuchasz swego wewnętrznego głosu, kołysanie działa uspokajająco i jest ci
przyjemnie; rzeka jest bardzo długa i będzie długo trwało, zanim dopłyniesz do końca rzeki, zanim
osiągniesz koniec tego długiego podziemnego korytarza... i posuwasz się dalej, kontynuujesz tę
podróż i wszystko jest przyjemne, tak spokojne, tak błogie. Kontynuujesz tę jazdę, a cała uwaga jest
skierowana na głos i na kołyszące ruchy łódki. W podróży, w przyjemnej podróży unosisz
wspomnienie problemu, który chcesz rozwiązać, wspomnienie tego, co chcesz osiągnąć teraz, w tym
stanie umysłu, w stanie przyjemnego odprężenia.
Ta wiedza, którą chcesz osiągnąć, towarzyszy ci w podróży. Łódka unosi cię coraz dalej; prąd
niesie łódkę i nadal podróżujesz podziemną rzeką, przez chroniącą ciemność i ciszę. Pamiętasz
problem, zachowujesz ten problem nadal w pamięci i czekasz na rozwiązanie, które nadejdzie
podczas tej długiej podróży. Ta przyjemna podróż daje ci wiele czasu na czekanie, na spokojne,
cierpliwe czekanie. W czasie tej przyjemnej podróży może być twoim udziałem, w każdej chwili,
nieoczekiwane przeżycie: może wizja, może głos poddający sposób rozwiązania problemu.
Możesz również zmienić coś w sobie, ulepszyć jakąś cechę charakteru, wyrazić życzenie tego, co
chcesz osiągnąć.
Kontynuuj tę przyjemną jazdę, jeśli już zostało sformułowane to, co chcesz osiągnąć. Zachowaj w
pamięci swój cel (pytanie, na które można uzyskać odpowiedź za pomocą percepcji pozazmysłowej,
lub zmianę, którą chcesz spowodować), zdecyduj, co chcesz osiągnąć i kieruj się za swoim głosem w
tej spokojnej podróży, w tej przyjaznej łódce, niesionej przez równomierny prąd; płyniesz dalej i dalej...
Daleko przed tobą może być światło... w ciemności tego tunelu możesz powoli, chociaż z zamkniętymi
oczyma, bardzo, bardzo daleko zobaczyć małe światło. Łódka zbliża się powoli do tego światła i gdy
zbliży się bardziej, światło stanie się mocniejsze, ponieważ zbliża się i zbliża; jest to wyjście, koniec
tego tunelu. Płyniesz bezpiecznie w tej przyjemnej podróży i czekasz na rozwiązanie problemu.
Ale, proszę, nie pchaj się do światła; rozkoszuj się nim, pozostań w łódce, ponieważ jazda jest tak
cicha, tak przyjemna i naprawdę możesz skoncentrować się na celu, który chcesz osiągnąć. Teraz jest
czas, by czekać cierpliwie na rozwiązanie... czekać cierpliwie na rozwiązanie swego problemu...
rozwiązanie może przyjść jako wizja lub może usłyszysz głos, albo możesz mieć żywe marzenie, żywy
sen... Czekaj cierpliwie na żywe przeżycie przynoszące rozwiązanie... Czekaj na rozwiązanie...
Zostaw sobie czas... Masz wystarczająco dużo czasu... Kontynuuj tę podróż... Łódka niesie cię,
łagodne fale kołyszą łódką i wszystko jest tak przyjemne, tak spokojne, tak radosne; podróż przynosi
rozkosz dającą twojej duszy spokój, rozwiązującą twoje problemy i obdarowującą innymi
dobrodziejstwami, których pragniesz...
Zostaw sobie czas... i czekaj... na przeżycie percepcji pozazmysłowej... czekaj... czekaj cierpliwie...
Jesteś ciekawa (ciekawy)... cieszysz się z przeżycia... i docierasz do punktu, w którym wkrótce
będziesz mieć oczekiwane przeżycie...
A teraz nadszedł czas zakończenia tej przyjemnej medytacji. Łódka dotarła do końca tunelu. Coraz
więcej światła cię otacza i za chwilę znajdziesz się w codziennym życiu. Zanim tam wrócisz, musisz
wydać sobie kilka rozkazów.
Pamiętaj, że rozkazy te wydajesz sobie; musisz opanować te procesy. Wyraź w duchu mocne
życzenie, aby po każdym powtórzeniu ćwiczeń umysłowych twój sukces był pełniejszy. Po każdym
powtórzeniu tego ćwiczenia osiągniesz głębszy stan umysłu, a percepcja pozazmysłowa zostanie
zaktywizowana i będzie skuteczniejsza. Naucz się coraz lepiej panować nad pp. Chcesz także, aby
ten stan umysłu, stan przyjemnego odprężenia, przyniósł same dobrodziejstwa, które można sobie
wyobrazić... wszystkie dobrodziejstwa staną się twoim udziałem... i gdy skończy się ten okres
medytacji, poczujesz się świeżo, w pełni sił i zdrowia; będziesz się rzeczywiście czuła (czuł) dobrze, w
pełni sił i energii, gotowa (gotowy) zacząć nowy rozdział w swoim życiu.
A teraz możesz, jeśli chcesz, wydać rozkaz, że nie będziesz już rozmawiać ze sobą, ze pragniesz
wrócić do obowiązków codziennego życia, na jawę... i możesz powoli liczyć od pięciu do jednego.
Podczas liczenia poczujesz, jak wracają normalne myśli, właśnie się budzisz, zwracasz uwagę na
swoje otoczenie. Łódka zniknęła i jesteś tu znowu, czujesz się dobrze, pełna (pełen) energii, gotowa
(gotowy) zajmować się od nowa codziennymi obowiązkami. Cieszysz się z możliwości dalszych
medytacji, które obdarzą cię dalszymi dobrodziejstwami i zaktywizują drzemiące w tobie talenty...
*
Po zakończeniu medytacji powinni Państwo wstać i zrobić kilka żwawych ruchów. Życzę szczęścia!
Część 4: Rozwijanie percepcji pozazmysłowej – lot balonem
Rozluźnij się. Palce rąk są odprężone, palce nóg, ramiona, nogi są odprężone. Czujesz się
przyjemnie. Czeka cię przyjemne przeżycie. Wyobraź sobie, że mówi do ciebie twój wewnętrzny głos.
Możesz być ze swoją bliską osobą. Ruszacie w podróż balonem. Do światła, do słońca; teraz razem.
Macie to przyjemne, podniosłe uczucie bycia razem wysoko nad ziemią, wysoko w powietrzu; lecicie
wysoko w powietrzu, niesieni przez balon, lecicie wysoko nad ziemią. Wieje łagodny wiatr. Tu gdzie
jesteście, łagodna bryza poniesie wasz balon w długą, długą podróż... Może znacie jakąś konkretną
miejscowość, którą chcielibyście odwiedzić, do której chcecie polecieć; a może chcecie po prostu
rozkoszować się tą podróżą, czuć się lekko; unosić się w powietrzu, całkiem lekko...
Kontynuujecie wasz lot, szybujecie wysoko w powietrzu, niesieni balonem coraz dalej, łagodnie
gnani tą łagodną bryzą, tym łagodnym miłym wiatrem... to rzeczywiście piękna, przyjemna podróż,
szybujecie coraz dalej, rozkoszujecie się tym lotem... absorbuje was myśl o problemie, który chcecie
rozwiązać... i czekacie... czekacie na impresję, która być może przyniesie rozwiązanie. Możecie
czekać na wizje lub na głosy... czekacie cierpliwie na impresję, która przyniesie rozwiązanie waszego
problemu...
Podczas lotu możecie na krótko zasnąć i wtedy będziecie mieć żywy sen, sen objawiający
rozwiązanie waszego problemu... Lecicie dalej, rozkoszujecie się swoim lotem; wszystkie wasze myśli
są skierowane na siebie i na problem, który macie rozwiązać...
Rozkoszujcie się swoim lotem... czekacie ciągle na rozwiązanie problemu... problem został w
waszych umysłach jasno zdefiniowany; wiecie, co chcecie osiągnąć... wiecie, czego oczekujecie od
tego stanu... Czekajcie cierpliwie na rozwiązanie; czekajcie, czekajcie cierpliwie na odpowiedź...
Gdy dotrzecie do zadowalającej odpowiedzi, zechcecie powrócić do normalnego stanu. Wówczas
musicie po prostu postanowić, że chcecie powrócić do normalnego stanu i policzyć powoli od pięciu
do jednego. Jeśli nie jesteście gotowi do powrotu, powinniście wiedzieć, że możecie powrócić, gdy
tylko tak postanowicie.
Teraz wyobraźcie sobie, że się rozglądacie, niesieni cały czas balonem... patrzycie w tą gęstą
mgłę... patrzycie przez tę gęstą mgłę... nie wysilając oczu, patrzycie z pewnym zaciekawieniem i
czekacie na to, co zobaczycie... jesteście ciekawi, jak szybko ukaże się wasza jasna, żywa wizja...
znajdujecie się cały czas w tej białej mgle... cały czas jesteście ciekawi, co zobaczycie, jak szybko
zobaczycie to jasno; ale czekacie cierpliwie, bez wysilania oczu, bez szczególnego wysiłku. Wasza
żywa wizja przyjdzie sama... a może już rozwiązanie wysnuwa się z mgły... chmura staje się coraz
cieńsza... Staje się cieńsza, jak gdyby wiał wiatr i odrywał kawałki chmury... mgła staje się cieńsza... i
jest więcej światła dokoła was, ponieważ wiatr porozrywał chmurę... Cała chmura staje się cieńsza – a
ponieważ rozrywa ją wiatr, powstają między kawałkami chmury otwory, a przez te dziury zaczniecie
widzieć różne sceny i obrazy. Wasze wizje są na początku lekkie i fragmentaryczne, jak krótkie,
pojawiające się żywe obrazy; a może będą to trwałe, ale częściowo zamazane obrazy. Ponieważ
wolne miejsca między pojedynczymi chmurami powiększają się, będziecie widzieć coraz więcej... jeśli
początkowo ukażą się tylko błyskawiczne obrazy, nie starajcie się ich zatrzymywać. Nie zmusicie ich
do trwania; do tego, aby obrazy te stały się trwalsze, możecie przyczynić się tylko przez pozostawanie
w spokoju i odprężeniu...
Patrzcie i czekajcie na wizję... widzicie, jak ta chmura staje się bardziej przezroczysta... między
strzępami chmur musicie ostatecznie ujrzeć rozwiązanie swojego problemu... czekajcie na to... wizja
stanie się jaśniejsza, ostatecznie musi ukazać się przed waszymi oczyma jak żywa; zobaczycie ją
całkiem jasno... czekajcie na to... chmura rozchodzi się pomału, pomału... i znika... znacie wasz
problem... chcecie rozwiązania i odpowiedzi... czekajcie... chmura powoli rozchodzi się, odpowiedź
powinna ukazać się żywo przed waszymi oczami...
Być może chcecie odwiedzić określoną miejscowość, może nawet bardzo oddaloną. Balon
poniesie was do tej miejscowości... Czujecie, jak balon obniża lot... balon opada... ciągle łagodnie
niesiony przez bryzę... niesiony przez miły wiatr... balon zniża się... do ziemi... opada... zbliża się z
całą pewnością do ziemi... musicie zobaczyć miejscowość, którą chcecie odwiedzić... to może trwać
jakiś czas; byliście przecież bardzo wysoko... tak wysoko nad ziemią... teraz schodzicie, zbliżacie się
do miejscowości, którą chcecie odwiedzić... którą chcecie zobaczyć... wydaje się, jak gdyby chmury
były całkiem nisko nad ziemią, jakby opary... resztki gęstej mgły jeszcze was otaczały... ale balon
zniża się... i gdy wyląduje na ziemi, będziecie mieli uczucie, że stoicie na pewnym podłożu...
rozglądacie się... i patrzycie... rozglądacie się i wreszcie widzicie to, co chcieliście zobaczyć...
czekajcie... czekajcie cierpliwie... czekajcie, aż dojdziecie do tej miejscowości... czekajcie, aż
zobaczycie to, co chcieliście zobaczyć... czekajcie na przeżycie, które będzie bardzo żywe... żywe,
jasne przeżycie... a może będzie to sen?... czekajcie... czekajcie na to cierpliwie.
Nadchodzi czas zakończenia ćwiczenia medytacji. Twój głos wewnętrzny lub głos z taśmy pomógł
ci w drodze do sukcesu.
Ponieważ już kontrolujesz swoje uzdolnienia i siły (a będziesz je jeszcze lepiej kontrolować), wydaj
sobie rozkaz, że chcesz wrócić do normalnego stanu i miej pewność, że będziesz się czuć dobrze;
będziesz mocniejsza (mocniejszy), zdrowsza (zdrowszy) i szczęśliwsza (szczęśliwszy) niż przedtem.
Poczujesz, że to ćwiczenie medytacji dodało ci nowej energii i większej siły witalnej; będziesz
wiedzieć, że w przyszłości, gdy będziesz powtarzać ćwiczenia medytacji, osiągniesz więcej. Przyjdzie
ci łatwo osiągnąć pożądany stan ducha i łatwiej osiągniesz swój cel. Nauczysz się panować nad siłami
umysłu; będziesz mogła (mógł) w dowolnym czasie osiągnąć pożądany stan i nauczyć się
aktywizować i wykorzystywać bardziej skutecznie swoje ukryte talenty.
Teraz musisz się czuć optymistycznie, dobrze i pełna (pełen) energii; możesz cieszyć się z
przyszłych treningów pp. Jeśli chcesz, licz teraz powoli od pięciu do jednego, będziesz gotowa
(gotowy) zająć się skutecznie zwykłą pracą i osiągniesz ze swej działalności większe zadowolenie.
Siła, powodzenie i szczęście będą twoim udziałem.
Część 5: Medytacja percepcji pozazmysłowej – religijne przeżycia
Głównym celem ćwiczenia będzie aktywizacja percepcji pozazmysłowej w dziedzinie, która otworzy
przed tobą nową wiedzę o głębszym filozoficznym lub religijnym znaczeniu.
Najpierw należy poświęcić uwagę obszarowi przestrzennemu, zajmowanemu przez ciało. Wyobraź
sobie, że spoglądasz do środka głowy, że zwracasz się do wewnątrz. W ten sposób koncentrujesz
całą uwagę na jednym punkcie w sobie. Możesz sobie wyobrazić, że wchodzisz do swego rodzaju
krateru w środku głowy... lub, po prostu, masz uczucie stawania się coraz mniejszym, kurczenia się do
wymiaru głowy. Będziesz mieć wystarczająco dużo czasu, aby to przeżyć... zwróć się do wewnątrz...
coraz głębiej do krateru, stawaj się coraz mniejsza (mniejszy), aż wreszcie będziesz jedynie punktem
w centrum głowy... coraz mniejszym, coraz głębiej... rozpływając się w przeżyciu.
Gdy rozpłyniesz się w swojej przestrzeni, możesz oczekiwać, że do twojego umysłu dotrze nowe
poznanie. Otwórz umysł i opróżnij go... umysł otwarty i pusty. Wiedza i mądrość, składowane w twojej
podświadomości, muszą otrzymać kanały, aby przyjść do świadomego przeżycia... nie próbuj tego
przeżycia wymuszać... niech ono po prostu się zdarzy. Może czujesz się wciągnięta (wciągnięty) do
wewnątrz, w swego rodzaju strumień w środku twojej istoty... nieodparcie wciągana (wciągany)
głębiej... daj się wciągnąć.
Zanurzasz się coraz głębiej w wewnętrzną przestrzeń, otwórz swój umysł, opróżnij go i czekaj...
czekaj na nowe poznania, które kiedyś muszą wynurzyć się w twoim umyśle... czekaj i zanurzaj się
głębiej... coraz głębiej i poznawaj sama (samego) siebie... poznawaj los ludzkości.
Chcesz poznać tajemnice wszechświata, zanurz się więc, pełna (pełen) oczekiwania, głębiej... i
czekaj na przychodzącą wiedzę... wszystkie impresje, każde przeżycie – mają szczególne znaczenie,
ujawnią się nowe fakty, nawet jeśli tylko w symbolicznej formie; naucz się rozumieć znaczenie tych
symboli, a one powiedzą ci także wiele o sobie.
Lepiej jest przyjąć postawę całkowicie bezosobową, opróżnić rzeczywiście swój umysł, zapomnieć
wszystkie aspekty własnej osobowości, dążyć do czystej, obiektywnej wiedzy... należy zapomnieć się
podczas zanurzania w głębokie tajemnice wszechświata... w poszukiwaniu czystej wiedzy, czystej,
głębszej wiedzy o prawdach we wszechświecie... twoja osobowość zniknie, a źródło czystej wiedzy,
którą otrzymasz – nie będzie przeszkadzało... czekaj na to... wejdź jeszcze głębiej w swoją
wewnętrzną przestrzeń i czekaj na objawiające przeżycie...
Niech wróci na nowo twoje poczucie zanurzania się w wewnętrzną przestrzeń, zanurzaj się do
coraz bardziej ciasnego krateru, kurcz się w jeden punkt... Gdy przejdziesz przez wąskie przejście,
otworzą się przed tobą nowe horyzonty. Wejdziesz przez ten wąski otwór, przez to jedyne wejście i
będziesz po drugiej stronie... i wtedy odczujesz ponowne narodziny... znowu się “rozrośniesz"...
poczujesz się, jak rozkwitający kwiat lotosu... poczujesz, że się “rozszerzasz"... będziesz się dalej
rozszerzać, dalej i dalej... będzie ci się wydawać, że się ulatniasz... przemieniasz w gaz, który się
szybko rozszerza i wypełnia całą otaczającą przestrzeń. Poczujesz to rozszerzanie się.
Podczas tego rozszerzania przenikniesz całą naturę twojego otoczenia; poczujesz, jak rozlewasz
się w rzeki, w ziemię, w skały, przenikasz rośliny, drzewa, zwierzęta, staniesz się jednością z ludźmi
dokoła ciebie, zaczniesz odczuwać swego rodzaju mistyczne zjednoczenie z całą naturą... uchwycisz
istotę rzeczy...
Nagle zaczniesz poznawać, że to przeżycie podobne jest do pięknego wschodu słońca; odczujesz
poranną świeżość natury, złoty promyk słońca, wchłoniesz rozgrzewające promienie słońca...
poczujesz, jak bardzo się rozszerzasz, jak się rozszerzasz i wypełniasz przestrzeń... aż do Słońca...
poza Słońce, do gwiazd... to jest piękne uczucie... jeszcze bardziej się rozszerzasz... wypełniasz całą
przestrzeń... wypełniasz wszechświat... stajesz się jednością z całym wszechświatem.
Gdy to czynisz, masz wspaniałe uczucie lekkości, wolności, jesteś uwolniona (uwolniony) od
więzów Ziemi, od więzów naszej ludzkiej natury... rozszerzasz się... i stwierdzasz, że teraz myśli
biegną szybciej, postrzeganie staje się ostrzejsze, odkrywasz nowe znaczenia rzeczy, możesz z tego
wyższego punktu widzenia pojąć cały wszechświat. Jesteś pełna (pełen) nowego poznania i
głębszego zrozumienia.
Rozkoszuj się tym przeżyciem, a jeśli się uda – odkryjesz głębsze znaczenia rzeczy... osiągniesz
głębsze zrozumienie tych problemów, które są dla ciebie najważniejsze... i znajdziesz w swej wiedzy
takie piękno, znajdziesz piękno i szczęście w swej wzrastającej wiedzy... szybsze myślenie...
ostrzejsze postrzeganie... osiągniesz głębsze zrozumienie rzeczy... zdobywanie nowej wiedzy jest tak
piękne i czujesz się tak szczęśliwa (szczęśliwy)... czekasz na dalsze poznania.
Dalej się rozszerzasz... osiągasz jeszcze głębsze poznanie... osiągasz jeszcze dokładniejsze
zrozumienie, pojmujesz jeszcze głębsze znaczenia... jesteś jednością z całym wszechświatem,
obejmujesz cały wszechświat, rozumiesz cały wszechświat... jesteś szczęśliwa (szczęśliwy)... po
prostu opróżniasz swój umysł i przyjmujesz posłanie... czekasz na wynurzenie się zrozumienia w
twoim świadomym przeżyciu... może ono przewyższyć wszystko, co przeżyłaś (przeżyłeś) do tej
pory... rozkoszuj się tym...
Oczekuj odpowiedzi wszystkimi zmysłami. Możesz otrzymać ją wizualnie... lub usłyszeć głos, który
przekaże ci tę wiadomość... budzą się w tobie nowe zmysły... nowe rodzaje przeżycia... to nowe
przeżycie przygotuje cię na późniejsze, jeszcze bardziej znaczące oświecenie, na głębsze objawienie
przynoszące ci pełne zrozumienie... uzyskasz całkowicie nowe wymiary przeżycia, otwierające przed
tobą głębszą, gruntowniejszą wiedzę... wszystkie twoje zmysły są zaktywizowane na przyjęcie
objawiającego ci się posłania... czekaj na nie... ono może być czymś, co przewyższa wszystko, co
daje się ująć w słowa...
Rozszerzasz się, wypełniasz cały wszechświat... jesteś jednością ze wszechświatem... obejmujesz
cały wszechświat... posiadasz tajemnice stworzenia... twoje przeżycie objawienia będzie porywające...
i nawet jeśli jest symboliczne – twój umysł będzie lepiej przygotowany na zrozumienie głębokiego
znaczenia tych symboli... zrozumiesz, co jest domieszką, a co obiektywną wieczną prawdą...
Ostatecznie dążysz do poznania czystej niezakłamanej prawdy...
Możliwe, że ta cała głęboka prawda, którą chcesz pojąć, jest o wiele bogatsza, niż twój umysł
gotów jest przyjąć... nauczysz się później osiągania nowej wiedzy... Musisz zrozumieć, że otworzyłaś
(otworzyłeś) nowe źródło informacji, że jesteś związana (związany) ze źródłem wiedzy... będziesz
czerpać w przyszłości z tego źródła i już teraz zakodowujesz sobie w podświadomości wiele cennych
informacji... informacji, które później świadomie poznasz, wiedzę, która się wynurzy, gdy tylko twój
umysł będzie na to gotowy...
Jeśli masz uczucie, że otrzymałaś (otrzymałeś) informacje, których potrzebujesz lub jeśli masz
jakikolwiek powód, aby zakończyć tę medytację, możesz to zrobić w każdej chwili, postanawiając po
prostu, że już czas powrócić do normalnego stanu i codziennych czynności. Jak zwykle poczujesz się
dobrze, doznasz uczucia szczęścia dzięki wiedzy, która ci została objawiona i będziesz wiedzieć, że w
przyszłości otworzy się przed tobą głębsza wiedza.
Jeśli chcesz kontynuować, jeśli chodzi ci o jakąś konkretną informację, możesz ożywić
wcześniejsze przeżycia i czekać na dalsze wyjaśnienia, szczegółowe odpowiedzi... Możesz czekać na
przeżycie objawienia z otwartego źródła tajemnic wszechświata... sięgnij po dokładniejszą
odpowiedź... głębsze zrozumienie, a później powróć do normalnego stanu, gdy będziesz do tego
gotowa (gotowy).
Część 6: Dodatkowe obrazy wyobraźni rozwiązujące problem
Zanim zaczniesz to ćwiczenie, sformułuj w umyśle problem, który chcesz rozwiązać... Spróbuj
następnie naświetlić problem czysto racjonalnie. Zrób spis tego, co wiesz o swoim problemie. Postaraj
się przeniknąć go całą siłą logicznego myślenia. Zrekapituluj swoją wiedzę, sprawdź od nowa
wszystkie znane aspekty problemu. Zrób wyczerpującą, racjonalną analizę; bez pośpiechu; bez obawy
przed związanym z tym wysiłkiem.
Jeśli problem polega na tym, aby o czymś zdecydować, to prześledź jeszcze raz możliwe
rozwiązania i zrób listę “za" i “przeciw"... nie spiesz się, gdy to robisz... A teraz przeżyjesz zdarzenie,
które będzie bardzo żywe i pomoże ci osiągnąć dalsze poznania w związku z twoim problemem. To,
co przeżyjesz, będzie jak bardzo żywy sen, pewne bardzo żywe marzenie. Wyobraź sobie teraz, że
jest piękny, ciepły, słoneczny dzień. Skieruj całą swoją uwagę dokładnie na to przeżycie... jest piękny,
słoneczny dzień, chodzisz po łące, gdzieś w górach... dokoła stoją pojedyncze świerki... wszystko jest
żywe i rzeczywiste... chodzisz po trawie, w której rosną piękne, dzikie kwiaty... Wszystko jest tak
spokojne, tak piękne, tak zadowolone... tak nienaruszone... przypuszczalnie nikt tu jeszcze nie
chodził... rozkoszujesz się tym... trawa i te dzikie kwiaty dokoła... chodzisz wkoło... i teraz widzisz
motyla latającego z kwiatka na kwiatek. Idziesz za tym motylem... idziesz przez trawę... podążasz za
jego lotem... gdy idziesz dalej – jest coraz więcej świerków, całe ich grupy... idziesz dalej za motylem,
który prowadzi cię na polanę między świerkami, gdzie także rośnie trawa i dzikie kwiaty... widzisz tam
w oddali małą chatkę... podchodzisz bliżej, pukasz do drzwi... otwiera stary mędrzec i wita cię.
Czujesz instynktownie, że jest on mądry, czujesz wyraźnie jego mądrość.
A on jest bardzo miły, uśmiecha się... ma tak piękne oczy... zaprasza do środka... możesz postawić
mu każde pytanie. Pytaj go, wykorzystaj jego mądrość i wiedzę... zapamiętaj wiedzę, którą ci
przekaże... możesz go pytać, o co chcesz... i słuchaj jego odpowiedzi... pytaj i słuchaj go... na niektóre
pytania odpowie skinieniem głowy... zrozumiesz dokładnie, co miał na myśli... zrozumiesz nawet
wtedy, gdy postanowi nic nie mówić. Pozwoli ci czytać swoje myśli... Gdy go będziesz słuchać lub
czytać jego myśli, twoje myślenie będzie bardzo szybkie... i osiągniesz głębszą wiedzę i większe
zrozumienie dla wszystkiego, czego zechcesz się dowiedzieć.
Stary człowiek jest tak mądry... jest tak miły, z pewnością nie będzie miał nic przeciwko
ponownemu spotkaniu... Wszystko jest tak żywe i prawdziwe, odczuwasz szczęście i podniecenie tym
przeżyciem.
Mężczyzna prosi cię następnie, abyś za nim szła (szedł) i prowadzi cię za swą chatkę. Tam,
między żywicznymi świerkami, stoi gruby, kamienny mur. Mur musi być prastary. Jest ciemny,
masywny, pokryty mchem i paprociami... i nagle powstaje w twoim umyśle przeświadczenie, że za tym
murem musi być klucz do rozwiązania wszystkich tajemnic wszechświata. Mędrzec prowadzi cię do
małej, drewnianej furtki w murze, jest to stara furtka również pokryta mchem i porostami, bardzo
stara... mędrzec otwiera furtkę bardzo powoli, bardzo ostrożnie... jest to rodzaj tajemniczego rytuału...
a później poleca ci spojrzeć na to, co za nią jest... otwiera powoli furtkę i tam znajdziesz (w takiej czy
innej formie) odpowiedź na pytanie... jeśli odpowiedź jest symboliczna – mądry starzec da dodatkowe
wyjaśnienie...
Wreszcie starzec otworzy drzwi całkowicie i poprosi cię do środka. Po zatrzymaniu się na progu,
zauważysz za furtką ścieżkę prowadzącą pod górę, prosto na szczyt. Pójdziesz tam... zauważysz
dziwny ołtarz na szczycie góry... pójdziesz tam... ołtarz stoi na ciężkiej, kamiennej platformie, a mimo
to sprawia wrażenie lekkości... jest częściowo ukryty w chmurach... wygląda prawie tak, jak gdyby był
niesiony przez chmury... z tyłu za ołtarzem nic nie widać, chmury są tam zbyt gęste.
Podchodzisz do ołtarza, mędrzec jest obok... składasz na ołtarzu ofiarę i odmawiasz krótką
modlitwę, prosisz o większą mądrość, prosisz o głębsze oświecenie, o lepsze zrozumienie i
dokładniejsze odpowiedzi na twoje pytania... następnie czekasz... może odezwać się głos z chmury i
dać odpowiedź... majestatyczny głos, mądrej, dobrej, wszystkowiedzącej i wszechmocnej istoty,
chcącej ci pomóc... lub ukaże się symbol i zrozumiesz jego głębokie znaczenie... módl się o
odpowiedź i czekaj cierpliwie...
Jeśli chcesz, to popatrz uważnie na chmurę za ołtarzem... chmura rozejdzie się i za nią (lub przez
nią) zobaczysz dalsze wskazówki rozwiązania twojego problemu... po prostu czekaj... czekaj
cierpliwie...
Stojąc tam i czekając na oświecenie, przeniesiesz się nagle w zupełnie nowe zdarzenie. To będzie
jak dziwny, żywy sen, ale ty będziesz całkiem na jawie... całe otoczenie się zmieni. Będziesz stać w
tym samym miejscu, ale przeniesiesz się daleko w przyszłość, w przyszłe stulecia... Miejsce, na
którym teraz stoisz, będzie wyglądać całkiem inaczej... wszystko będzie hipernowoczesne...
przeniosłaś (przeniosłeś) się o kilka stuleci w przyszłość, w czas, w którym postęp naukowy przyczynił
się do tego, że znaleziono rozwiązania wielu problemów i także twój problem został rozwiązany... i
dlatego otrzymasz zróżnicowaną, ciekawą odpowiedź...
Miejsce, na którym stoisz, to centrum nowoczesnego miasta... tu również znajduje się centrum
naukowe... przypuszczalnie duży uniwersytet... Wszystko jest nowoczesne pod względem architektury
– tak inne od wszystkiego, co znasz... wejdziesz do dużego budynku w pobliżu i znajdziesz się w
ośrodku informacji, swego rodzaju dużej naukowej bibliotece, ale tam nie ma książek... byłyby one
przestarzałe w tej hipernowoczesnej budowli... znajdziesz tylko najbardziej nowoczesne maszyny,
komputery... i całą wiedzę świata, która jest w nich zawarta...
W pomieszczeniu znajdują się urządzenia, z pomocą których odczytasz wiedzę zakodowaną w
nowoczesnych komputerach. Są tu monitory, projektory filmowe, ruchome modele, wykresy i wiele
innych różnych urządzeń... wszystko jest do twojej dyspozycji... zbliżasz się do jednego z tych
urządzeń... stawiasz znowu w myśli pytanie. Odpowiedź nadejdzie z tego potężnego magazynu
wiedzy... i wkrótce otrzymasz odpowiedź... czekaj.
Dopiero po chwili obudzisz się z tego dziwnego, sennego przeżycia. Zobaczysz znowu starego
mędrca, ale wiesz, że czas już go opuścić. Oczywiście, będziesz pamiętać o wszystkim, co przeżyłaś
(przeżyłeś) podczas tego całego ćwiczenia... zanim opuścisz starca – powiesz mu w duchu “do
widzenia" i wyrazisz życzenie ponownego spotkania oraz otrzymania dalszego oświecenia w innych
dziedzinach wiedzy. Oczywiście odczujesz jego zgodę... Wtedy postanowisz po prostu wrócić do
normalnego stanu, do swoich codziennych zajęć, l, jak zawsze, będziesz czuć energię, siłę, świeżość i
optymizm; tak jak wtedy, gdy czujesz się bardzo, bardzo szczęśliwa (szczęśliwy).
ZAŁĄCZNIK C
Indywidualne odmiany metody
Propozycje
Poprzednie stronice dały czytelnikowi wystarczający wgląd w metodę działania pp oraz sposoby jej
rozwoju i doskonalenia.
Z konieczności objaśniliśmy stosowaną w naszym kursie metodę tak, aby zaspokajała potrzeby
większości czytelników. Z tego powodu musieliśmy ograniczyć zakres podręcznika. Te nieuniknione
ograniczenia odczują przede wszystkim ci czytelnicy, których potrzeby i dążenia wychodzą daleko
poza przeciętność. Z korzyścią dla nich będzie dopasowanie tej metody do własnych, indywidualnych
potrzeb. Chciałbym dać kilka propozycji, w jaki sposób można osiągnąć ten cel.
1. Niektórzy uczący się wolą skorzystać z pomocy drugiego człowieka, któremu ufają, i który
udzielając wskazówek, poprowadzi ich przez ćwiczenia. Dla niektórych uczących się ta pomoc może
okazać się szczególnie cenna, ponieważ człowiek, którego darzą szczególnym zaufaniem, zna
dokładnie osobiste potrzeby uczącego się i może do nich dopasować sposób prowadzenia ćwiczeń.
2. Uczący się mogą nagrywając własne taśmy niektóre ćwiczenia wydłużyć albo skrócić, lub
położyć nacisk na określone zdania lub polecenia. Ktoś może zechce wydłużyć (lub skrócić) przerwy
między ćwiczeniami. Potrzeba takich indywidualnych zmian może wystąpić, gdy kasety będą używane
przez pewien czas. Po dalszym użytkowaniu kaset (lub ich zmienionych wersji) przyjdą może nowe,
lepsze pomysły. Wszystkie te twórcze próby powinny ukształtować bardziej wygodne, przyjemniejsze i
relaksujące ćwiczenia oraz przyczynić się do większych sukcesów. 3. Inne – wyjątkowo możliwe –
postępowanie polega na całkowitym odejściu od nagrań magnetofonowych. Nie są one przecież
formułkami zaklęć, lecz jedynie pomocą w osiąganiu prawidłowego stanu umysłu. Dlatego można je
zmieniać, gdy powstanie odczucie, że w tym przypadku będzie to korzystne. Być może ktoś zechce
nagrać inne obrazy wyobraźni lub ugruntować inne techniki wcześniej stosowane. A może są już
wypracowane specjalne odmiany ćwiczeń, dopasowane bezpośrednio do osobistych potrzeb. Rodzaj
ćwiczeń zależy od poczynionych już postępów oraz od tego, w jaki sposób zostanie zastosowana pp
(lub psychokineza). Bez wątpienia dla wypracowania najskuteczniejszych sposobów konieczne jest
psychologiczne zrozumienie i należy się gruntownie zastanowić, zanim podejmie się istotne zmiany.
Zresztą, zawarte w tej książce wyjaśnienia i instrukcje umożliwiają samodzielne tworzenie nowych
ćwiczeń, dostosowanych do indywidualnych przypadków, należy trzymać się jednak podstawowych
zasad niniejszego kursu.
Praktyka w przypadku idealnym
W wypadku idealnym w celu rozwijania zdolności pp lub psychokinezy można zastosować także pp
i psychokinezę, np. w formie telepatycznego wprowadzania odpowiedniego stanu umysłu (co czynili
prawdopodobnie niektórzy święci u swoich uczniów i zwolenników), jednak ta droga stanie się ogólnie
dostępna, gdy zostanie osiągnięta daleko idąca kontrola nad parapsychicznymi siłami.
Oczywiście w zaawansowanej praktyce nastąpi stan idealny, powodujący, że uczący się osiągnie
odpowiedni stan bez kaset lub innych środków pomocniczych. Wystarczy samo wewnętrzne życzenie
zadziałania nadprzyrodzonych sił i człowiek dowie się natychmiast, jak powinien postępować: jak musi
myśleć, by osiągnąć pożądany cel.
ZAŁĄCZNIK D
Trzy proste testy percepcji pozazmysłowej
Sprawy ogólne
Niniejsze trzy testy pomogą Państwu ćwiczyć własną pp oraz kontrolować postępy jej rozwoju.
Pierwszy test należy do kategorii jasnowidztwa; drugi jest testem na poznawanie przyszłości. Jeśli
ktoś woli – może spróbować własnej pp w interesujących go sprawach dnia codziennego. Test 1 i test
2 mają wiele zalet: dane do testu otrzymuje się relatywnie szybko, a rezultaty można łatwo ocenić za
pomocą relatywnie prostego wzoru statystycznego, tak że wynik daje się dokładnie określić. Test 3
jest najbardziej przydatny przy sprawdzaniu działania pp w życiu codziennym. Może być również
oceniany statystycznie, aczkolwiek będzie przypuszczalnie kosztować więcej czasu niż test 1 lub test
2.
Podczas przeprowadzania tych testów należy pamiętać o wielu podstawowych zasadach. Po
pierwsze, należy się absolutnie upewnić, czy wszystkie możliwości klasycznego postrzegania
zmysłowego i racjonalnego wnioskowania są zablokowane i nie będą pomagać w uzyskaniu lepszych
wyników. Przed wykonaniem testu 1 należy się upewnić, że koperty są całkowicie nieprzezroczyste. W
teście 2 należy zwrócić uwagę na to, aby na dolnej kartce nie były widoczne odbicia narysowanych
symboli z przezroczystej kartki. Można temu zapobiec trzymając się ściśle nakazanego postępowania
przy nanoszeniu symboli na poszczególne kwadraty. Podobne zasady dotyczą testu nr 3: jeśli
używamy do testowania jasnowidztwa nieprzezroczystych kopert, to muszą one być rzeczywiście
całkowicie nieprzezroczyste. Jeśli test będzie przeprowadzany w układzie telepatycznym (nadawca
zna obiekt), muszą być wyłączone wszystkie normalne kanały komunikacji między nadawcą a
odbiorcą (np. gdy siedzą w różnych pomieszczeniach).
Druga zasada przyczyni się do polepszenia wyników. Proszę wykonywać test będąc w dobrym
nastroju i podchodzić do zadania z entuzjazmem. Nie należy dokonywać testu będąc zmęczonym,
zdenerwowanym, zdeprymowanym lub zmartwionym. Proszę nie wydłużać testu, bo stanie się nudny;
należy podzielić go raczej na krótsze odcinki czasowe. Proszę również pamiętać, że liczy się wynik
ogólny. Nie należy zniechęcać się nieuniknionym pojawianiem się błędów w obliczeniach.
Test nr 1. Jasnowidztwo
1. Proszę wziąć pewną ilość kolorowych kartek. Można użyć tylko czarnych i białych kartek lub
jakiejś kombinacji (dwóch i więcej) różnych kolorów. Proszę wziąć jednakową liczbę kartek każdego
koloru (np. 10) i włożyć je do nieprzezroczystych kopert.
2. Pomieszać dokładnie koperty, aż nie będzie wiadomo, gdzie jest jaki kolor. Należy zrobić to
bardzo dokładnie.
3. Proszę brać kopertę po kopercie i odgadywać znajdujące się w nich kolory kartek. Proszę
notować swoje impresje (przypuszczenia) i układać koperty według kolorów.
4. Po odłożeniu wszystkich kopert, proszę otwierać je i policzyć prawidłowe oraz złe odpowiedzi.
Podczas próby odgadywania kolorów może okazać się pomocne wyobrażanie, że nieprzezroczysta
koperta staje się coraz bardziej przezroczysta i kolorowy cień zacznie przebijać i wyjawiać kolor w
kopercie. Proszę po prostu oglądać kopertę, opróżnić swój umysł i czekać cierpliwie na pojawienie się
kolorowego cienia.
Test nr 2. Poznawanie przyszłości
Proszę narysować na kartce papieru sto kwadratów (rys. na str. 266).
Proszę położyć kartkę przezroczystego papieru na kartce z kwadratami. Później proszę wstawić do
kwadratów różne znaki. Znaki można wybrać samemu. Można użyć tylko dwóch znaków, np.: “O" i “+",
można użyć każdej kombinacji znaków (astrologiczne symbole lub litery, liczby itp.). Liczba różnych
znaków jest nieograniczona. Minimalna liczba to dwa znaki, maksymalna dowolna – dwadzieścia lub
więcej różnych symboli. Nie należy jednak z praktycznych względów przekraczać liczby 10–12. Nie
zapamięta się więcej znaków. Większość parapsychologów używa pięciu symboli: +, O, Y, L i =. Tylko
jednej zasady należy przestrzegać: poszczególnych znaków musi być tyle samo.
Po wybraniu znaków proszę popatrzeć na poszczególne kwadraty przez przezroczysty papier i
wyobrazić sobie, że widzicie te znaki wpisane do kwadratów. (Później wpiszcie je sami lub może to
zrobić przyjaciel). Proszę sobie wyobrazić, że patrzycie w przyszłość; znaki powinny ukazać się przez
przezroczysty papier. Odrysowujecie je piórem lub miękkim ołówkiem. Jest to podobne postępowanie,
jak przy sporządzaniu kopii rysunku leżącego pod spodem – ale my sporządzamy kopię “przyszłości".
Podczas rysowania “przypuszczalnych" symboli na przezroczystym papierze, można nanosić
symbole po kolei, poziomo lub pionowo, jak również wybrać kwadrat, który Państwa nagle
zaabsorbował.
Po naniesieniu wszystkich stu znaków, podnosimy kartkę i odkładamy ją na bok. Następnie
bierzemy sto małych kartek i piszemy na nich wybrane symbole. (Każdy symbol musi być na
jednakowej liczbie karteczek). Potem mieszamy dokładnie karteczki. Bierzemy karteczkę, jedna po
drugiej, i przenosimy znaki do kwadratów na dolnym papierze, w kolejności branych karteczek. Tym
razem postępujemy według nakazanego porządku: opisujemy kwadrat po kwadracie w liniach – od
lewej do prawej. Gdy pierwsza linia jest pełna, wypełniamy następną, bezpośrednio poniżej. Po
naniesieniu wszystkich symboli porównujemy kartkę z kartką przezroczystą i sprawdzamy, jak często
przepowiedzieliśmy prawidłowo.
Test nr 3. Percepcja pozazmysłowa w sytuacjach codziennych
Proszę ponumerować od 1 do 10 obrazki (lub rysunki) mocno różniące się od siebie i proszę
włożyć je do 10 całkowicie nieprzezroczystych kopert. (Do tego celu nadają się dobrze widokówki,
reprodukcje lub fotografie różnych osób). Proszę pomieszać wszystkie koperty. Następnie proszę
wybrać kopertę (obojętnie jaką) jako obiekt dla osoby ćwiczącej. (Jeśli chcemy testować własną pp –
prosimy kogoś o przygotowanie dla nas 10 obrazów). Przypadkowy wybór obiektu może wyglądać
następująco: proszę napisać liczby od 1 do 10 na dziesięciu różnych karteczkach. Proszę złożyć te
karteczki, pomieszać je dokładnie i następnie wyciągnąć jedną.
Osoba, której pp się testuje, osiąga gotowy do odbioru stan umysłu i próbuje wywołać impresje o
obrazie, będącym obiektem. Może sama notować impresje, komuś je dyktować lub nagrywać na
taśmę. Po opisaniu swoich impresji przez daną osobę, niezależny sędzia ocenia je (lub ta sama
osoba), nie wiedząc, jaki obiekt został wybrany. (Nie powinien tego robić eksperymentator, gdy wie,
jaki obiekt został wybrany).
Wszystkie obrazy pokazuje się sędziemu, przy czym nie mówi się, jaki obraz został wybrany jako
obiekt, a on słucha impresji danej osoby. Na podstawie tych impresji sędzia identyfikuje obraz, który
najbardziej odpowiada impresjom. Zależnie od tego, czy w ten sposób zidentyfikowany obraz jest
tożsamy (lub nie) z wybranym do testu, wynik danej osoby w tej próbie zostanie oceniony jako sukces
lub porażka.
W ten sposób postępujemy za pomocą tych samych (i zmieniających się) obrazów, aż uzyskamy
wystarczającą ilość danych. (Jeśli chcemy – możemy użyć w każdej próbie innych obrazów, ale
musimy pozostać przy ich początkowej liczbie).
Test nr 3 ogólnie trwa dłużej niż test 1 i 2, ponieważ wiele razy muszą być powtórzone długie opisy
impresji oraz ocenianie. (Im mniejsza liczba prób, tym mniej pewna jest ocena wyników). Z drugiej
strony, można test indywidualnie modyfikować, co uczyni go bardziej interesującym i atrakcyjniejszym
dla tych osób, które źle się czują w laboratorium, niezbędnym do przeprowadzenia testu 1 i 2.
Również korzystna jest możliwość wyszukiwania obiektów ze sfery przedmiotów i zdarzeń dnia
codziennego.
Test 3 daje się modyfikować. Może on być pomyślany tak, jak to opisano wyżej, przy teście na
jasnowidztwo. Można przeprowadzić ten test w innych warunkach, umożliwiających testowanie
telepatii: osoba (nadawca) ogląda obraz i próbuje go przekazać innej osobie (odbiorcy), która opisuje
swoje impresje w związku z przesłaną wiadomością.
Jeśli ktoś woli – może zamiast proponowanych 10 obrazów, wybrać inną ich liczbę. Można wziąć
tylko dwa lub każdą inną liczbę – nawet 100 i więcej. (Jednak wraz ze zwiększaniem liczby obrazów
zadanie staje się trudniejsze).
Można również, po zmianie przebiegu próby, używać innych obiektów niż obrazy. Proszę
przeprowadzić jedno z poniższych zadań:
* proszę znaleźć (znany) przedmiot w jednym z wielu nieprzezroczystych pojemników (przy czym
inne są puste);
* proszę opisać (nieznany) przedmiot znajdujący się w jednym z wielu nieprzezroczystych
pojemników (przy czym każdy z nich zawiera inny przedmiot);
* proszę wymienić cechy osobowe lub zdrowotne osoby, znajdującej się wśród obecnych wielu
osób;
* proszę wziąć kilka listów otrzymanych od różnych osób i wskazać, gdzie one mieszkają.
Proszę wybierać zadania nadające się najlepiej do sytuacji, lecz jednocześnie proszę uwzględniać
zainteresowania i upodobania indywidualne osób testowanych na pp. (Gdy uczynimy te zadania
interesującymi, to i wyniki będą o wiele lepsze).
Niezależnie od wyboru, proszę pamiętać, że zawsze muszą być całkowicie wyłączone wszystkie
możliwości postrzegania zmysłowego. Przy każdej zmianie testu konieczne są inne przedsięwzięcia w
celu wyłączenia zmysłów.
Odmiany
Wiele zadań – takich jak trzy ostatnio opisane (nieznane przedmioty w nieprzezroczystych
pojemnikach, cechy zdrowotne, miejsce zamieszkania) – można równie dobrze przeprowadzić, gdy
tylko nieznacznie zmieni się ogólne postępowanie. W przypadku testu nr 3 będzie to wyglądało
następująco: prosimy naszego asystenta (lub asystentkę) o określenie obiektów; sami ich nie znamy.
Następnie numerujemy na bieżąco wszystkie obiekty. Potem prosimy daną osobę o opisanie jej
impresji związanych z każdym obiektem. (Robimy to kolejno, bierzemy obiekt, jeden po drugim, ale nie
jest ważne, czy impresje są prawdziwe). Przy tym notujemy starannie, jak te obiekty zostały
postrzeżone. Pomogą nam w tym numery obiektów. Dane o każdym obiekcie są za każdym razem
próbą.
Dopiero gdy otrzymamy impresje tej osoby o każdym obiekcie, oceniamy wszystkie dane.
Oceniamy oddzielnie impresje dla każdego (numerowanego) obiektu. Asystent (asystentka) wymienia
nam istniejące możliwości wyboru, (nie mówiąc, które są prawidłowe), a my spróbujemy, na podstawie
impresji danej osoby, określić prawidłową możliwość wyboru. Tak samo postępujemy później ze
wszystkimi następnymi próbami – ciągle nie wiedząc, który obiekt był przeznaczony do określenia w
danej próbie.
Ostatni krok oceny polega na odkryciu obiektów, które rzeczywiście były do określenia (otwarcie
pojemników, nazwanie osób itp.), i stwierdzeniu, jak często dana osoba miała rację.
Ocena statystyczna
Każda ocena statystyczna polega w zasadzie na określeniu: jakie jest prawdopodobieństwo, że
otrzymany rezultat jest przypadkowy lub nieprzypadkowy?
Jeśli w teście na pp otrzymamy więcej prawidłowych odpowiedzi, niż oczekiwano – możemy
wnioskować, że wynik leżący ponad przypadkową oczekiwania musi mieć prawidłową przyczynę. Jeśli
prawidłowe odpowiedzi, które otrzymamy, leżą wyraźnie powyżej przypadkowej oczekiwania, oznacza
to, że otrzymaliśmy określony zakres informacji o obiekcie. Otrzymanie informacji oznacza jednak
postrzeganie. Jeśli warunki testu uniemożliwiają postrzeganie zmysłowe i ocena statystyczna
potwierdza, że informacje zostały otrzymane, to musimy wnioskować, że te informacje zostały przyjęte
przez pp. Najprawdopodobniej pp w naszym teście funkcjonuje nie dość doskonale. Gdyby pp
pracowała tak pewnie, jak np. nasz zmysł wzroku, wtedy otrzymalibyśmy wyłącznie prawidłowe
odpowiedzi i nie potrzebowalibyśmy oceny statystycznej. Tej ostatniej potrzebujemy jedynie dla
wykrycia funkcji ukazującej się bardzo słabo.
Możemy porównać działanie naszej pp z funkcjonowaniem zmysłu wzroku w warunkach słabego
oświetlenia. Jeśli chcemy np. odróżnić białe i jasnożółte paski papieru – a światło jest dobre – wtedy
możemy dość łatwo określić kolory. W zupełnej ciemności nic nie widzimy i możemy tylko zgadywać;
jedynie przez przypadek możemy dać kilka prawidłowych odpowiedzi. Jeśli natomiast pracujemy w
prawie zupełnej ciemności (powiedzmy, przy świetle daleko stojącej świecy), rozróżnianie kolorów
będzie trudne i rozróżnimy je tylko wtedy, gdy zrobimy to bardzo starannie i uważnie. Gdy się
spieszymy, gdy jesteśmy zmęczeni lub roztargnieni – pomylimy się. Ogólnie musielibyśmy dać więcej
prawidłowych odpowiedzi, niż byłoby to oczekiwane w sytuacji czystego przypadku, ale zrobimy
szereg błędów. Podobnie dzieje się zazwyczaj w testach na pp.
Funkcja statystyki przy ocenie wyników daje się zobrazować na podstawie następującego
przykładu:
Proszę sobie wyobrazić, że mamy dużą klasę uczniów szkoły średniej i mierzymy ich wzrost.
Niektórzy z nich będą bardzo wysocy, inni bardzo mali, ale większość będzie miała wzrost w pobliżu
przeciętnej. Rozdział wzrostu będzie odpowiadać krzywej w kształcie dzwonu, jak to przedstawia
rysunek na str. 273.
Jeśli chcemy dowiedzieć się o uczniu (wyższym niż pozostali – ma np. 180 cm), czy jest on
nadzwyczajnym olbrzymem, czy mimo jego zauważalnego wzrostu może być uważany za normalnego
– postawimy pytanie, jakie jest prawdopodobieństwo, że taki uczeń pojawi się w naszej klasie.
Przypomnijmy, że robimy ocenę statystyczną wtedy, gdy mamy wątpliwości. Gdyby nasz uczeń
mierzył 240 cm, nie byłoby wątpliwości, że wychodzi całkowicie poza ramy średniej i obejdziemy się
bez statystyki. Gdy jego wzrost wynosi 180 cm, nie jesteśmy pewni i właśnie dlatego szukamy
odpowiedzi na podstawie oceny statystycznej.
W tym celu musimy znać oczekiwany podział wzrostu wśród uczniów (jak przedstawiono na
wykresie w formie diagramu). Następnie obliczamy stosunek zakreskowanej powierzchni (odpowiada
ona uczniom tak samo wysokim lub wyższym od niego) do pozostałej nie zakreskowanej powierzchni
wykresu (odpowiada ona uczniom, którzy są niżsi od niego) [jeśli stwierdzimy, ze ten stosunek wynosi
1:100 lub więcej, to będziemy wnioskować, ze zaobserwowany wynik jest niezwykły i nie może być
przypadkowy].
Wartość pierwiastka z iloczynu sqr(z·w·q), który będzie używany przy późniejszych obliczeniach
(możemy określić go jako standardowe odchylenie), można sobie wyobrazić w formie miary 1 metra,
którą mierzymy odchylenia od wartości przeciętnej.
Tak jak wzrost uczniów (i wiele innych wydarzeń w naturze i społeczeństwie) wyniki testów na
percepcję pozazmysłową dają się zobrazować w formie wykresu krzywej. Jeśli chcemy sprawdzić
występowanie percepcji pozazmysłowej, spróbujmy sprawdzić za pomocą naszych obliczeń, czy
odchylenia otrzymanych wyników od wartości przeciętnej są wystarczająco duże i czy narzuca się
nam wniosek, że mamy do czynienia z percepcją pozazmysłową.
*
Wynik naszych testów daje się obliczyć z następującego wzoru statystycznego:
KV = Abw / z·w·q, gdzie:
KV = stosunek krytyczny = miara naszego wyniku
Abw = odchylenie = różnica między otrzymaną liczbą prawidłowych odpowiedzi a przypadkową
oczekiwania (wartość średnia)
z = liczba prób
w = prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
q = prawdopodobieństwo błędu w każdej próbie Wartości w i q zależą od liczby użytych różnych
znaków lub kolorów; w + q wynosi zawsze 1. Jeśli wybierzemy tylko dwa symbole, to otrzymamy
wynik: w = 1/2 i q = 1/2. Jeśli zrobimy test z pięcioma różnymi symbolami lub farbami, otrzymamy
wartości: w = 1/5 i q = 4/5. Przy dziesięciu różnych znakach: w = 1/10, q = 9/10.
Przypadkowa oczekiwań prawidłowych odpowiedzi lub trafień zależy od liczby prób z oraz od liczby
użytych różnych symboli lub kolorów. Przy dwóch różnych znakach oczekiwanie przypadku wynosi
50% ogólnej liczby prób (z). Przy pięciu symbolach wynosi 20%, a przy dziesięciu symbolach 10%.
Wynikająca stąd wartość KV określa szansę wystąpienia przypadku – jest to bezpośrednia miara
naszego wyniku. Szansę, którym odpowiadają różne wartości KV, są przedstawione poniżej.
KV = 2 odpowiada szansie 1:20
KV = 2,5 odpowiada szansie 1:80
KV = 3 odpowiada szansie 1:370
KV = 3,5 odpowiada szansie 1:2 100
KV = 4 odpowiada szansie 1:16000
KV = 5 odpowiada szansie 1:1 700000
KV = 6 odpowiada szansie 1:500 000 000
KV = 7 odpowiada szansie 1:400 000 000 000
KV = 8 odpowiada szansie 1:800 000 000 000 000
Ogólnie możemy potraktować jako zachęcającą wartość szansy 1:100; wartość 1:10000 wskazuje
wyraźnie na działanie percepcji pozazmysłowej.
Przeprowadzając test na poznanie przyszłości (test 2) z czterema różnymi znakami i używając
trzech kartek po 100 kwadratów na każdej, otrzymamy następujące wartości: z = 300, w = 1/4, q = 3/4.
Gdybyśmy zaznaczyli 105 prawidłowych odpowiedzi, wtedy obliczenie byłoby następujące: przy
czterech różnych znakach przypadkowa oczekiwań wynosi 25% trafień.
25% z 300 równa się 75. W związku z tym oczekujemy 75 prawidłowych odpowiedzi przez
przypadek (przypadkowa oczekiwania).
Odchylenie 105 - 75 = 30. Oznacza to, że zostało prawidłowo oznaczonych więcej niż 30 znaków,
czyli więcej, niż można by oczekiwać przez przypadek.
W tabeli widzimy, że KV = 4 odpowiadają szansę 1:16 000, co jest bardzo zachęcającym wynikiem.
Okazuje się, że należałoby powtórzyć cały eksperyment 16 000 razy, aby można było liczyć na
osiągnięcie takiego wyniku przez przypadek. Jeśli wyjaśnienie przypadku jest tak nieprawdopodobne,
a postrzeganie zmysłowe zostało rzeczywiście wyłączone, to akceptujemy percepcję pozazmysłową
jako zrozumiałe wyjaśnienie wyniku.
Powyższy wzór pozwala nam ocenić wynik bez kompleksowych obliczeń. Ma jednak tę wadę, że
podaje wartość przybliżoną. Daje się zastosować tylko z wystarczającą precyzją, gdy liczba prób jest
większa niż 100 (z>100). Jeśli liczba prób wynosi poniżej 100 (co zdarza się często w przypadku testu
nr 3), możemy obliczyć wartość ogólnego prawdopodobieństwa (szansę w stosunku do wypadkowej
oczekiwania), stosując następujący wzór na dwumian:
z = liczba prób
w = prawdopodobieństwo sukcesu w każdej próbie
q = prawdopodobieństwo błędu w każdej próbie
(zm) = j jest to matematyczny skrót kompleksowego obliczania
1/2 1/3 1/4 1/5 1/6 1/7 1/8 1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20
2 — — — — — — 2 2 2 2 2 2 2
3 — — 3 3 3 3 3 3 3 3 3 3 3
4 — 4 4 4 3 3 3 3 3 3 3 3 3
5 5 5 4 4 4 4 3 3 3 3 3 3 3
6 6 5 5 4 4 4 4 4 3 3 3 3 3
7 7 6 5 5 4 4 4 4 4 4 3 3 3
8 8 6 6 5 5 4 4 4 4 4 4 3 3
9 8 7 6 5 5 5 4 4 4 4 4 4 3
10 9 7 6 6 5 5 5 5 4 4 4 4 3
L
i 11 10 8 7 6 6 5 5 5 4 4 4 4 3
c
z 12 10 8 7 6 6 6 5 5 5 5 4 4 3
b
a 13 11 9 8 7 6 6 5 5 5 5 5 4 4
p 14 12 9 8 7 7 6 6 5 5 5 5 4 4
r
ó 15 12 10 8 7 7 6 6 6 5 5 5 5 4
b
16 13 10 9 8 7 7 6 6 5 5 5 5 4
17 14 11 9 8 7 7 6 6 6 5 5 5 4
18 14 11 9 8 8 7 7 6 6 6 5 5 4
19 15 12 10 9 8 7 7 7 6 6 6 5 4
20 15 12 10 9 8 7 7 7 6 6 6 5 4
25 19 14 12 10 10 9 8 8 7 7 7 6 5
30 22 17 14 12 11 10 9 9 8 8 7 7 5
35 24 19 15 13 12 11 10 10 8 8 8 7 6
40 27 21 17 14 13 12 11 10 9 9 9 8 6
45 30 23 18 16 15 13 12 11 10 10 10 9 7
50 33 25 19 17 16 14 13 12 11 11 11 10 7
Wartość graniczna wyniku (pp - działanie prawdopodobne)
Całkowite prawdopodobieństwo W=1/50
Tabela B (W=0,01)
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
1/2 1/3 1/4 1/5 1/6 1/7 1/8 1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20
2 — — — — — — — — 2 2 2 2 2
3 — — — 3 3 3 3 3 3 3 3 3 2
4 — — 4 4 4 4 3 3 3 3 3 3 3
5 — 5 5 4 4 4 4 4 3 3 3 3 3
6 — 6 5 5 4 4 4 4 4 4 4 3 3
7 7 6 6 5 5 5 4 4 4 4 4 4 3
8 8 7 6 6 5 5 5 4 4 4 4 4 3
9 9 7 6 6 5 5 5 5 4 4 4 4 3
10 9 8 7 6 6 5 5 5 5 5 4 4 4
L
i 11 10 8 7 7 6 6 5 5 5 5 5 4 4
c
z 12 11 9 8 7 6 6 6 5 5 5 5 4 4
b
a 13 12 9 8 7 7 6 6 6 5 5 5 5 4
p 14 12 10 9 8 7 7 6 6 5 5 5 5 4
r
ó 15 13 10 9 8 7 7 6 6 6 6 5 5 4
b
16 13 11 9 8 8 7 7 6 6 6 6 5 4
17 14 11 10 9 8 7 7 7 6 6 6 5 4
18 15 12 10 9 8 8 7 7 6 6 6 6 4
19 15 12 10 9 9 8 7 7 6 6 6 6 5
20 16 13 11 9 9 8 8 7 7 7 6 6 5
25 19 15 13 11 10 9 9 8 7 7 7 7 5
30 22 17 14 12 12 10 10 9 8 8 8 7 6
35 25 20 16 14 13 11 11 10 9 9 9 8 6
40 28 22 18 15 14 13 12 11 10 10 10 9 7
45 31 24 19 17 15 14 13 12 11 11 11 10 7
50 34 26 21 18 16 15 14 13 12 12 12 11 8
Dobry wynik (wskazówka na istnienie pp)
Całkowite prawdopodobieństwo W= 1/100
Tabela C (W= 0,001)
Prawdopodobieństwo wyniku w każdej próbie
1/2 1/3 1/4 1/5 1/6 1/7 1/8 1/9 1/10 1/11 1/12 1/16 1/20
2 — — — — — — — — — — — — —
3 — — — — — — — — 3 3 3 3 3
4 — — — — 4 4 4 4 4 4 4 4 3
5 — — 5 5 5 5 5 4 4 4 4 4 4
6 — — 6 6 5 5 5 5 5 5 4 4 4
7 — 7 7 6 6 6 5 5 5 5 5 5 4
8 — 8 7 7 6 6 6 5 5 5 5 5 4
9 — 8 8 7 6 6 6 6 5 5 5 5 4
10 10 9 8 7 7 7 6 6 6 6 6 5 4
L
i 11 11 10 9 8 7 7 7 6 6 6 6 5 5
c
z 12 12 10 9 8 8 7 7 7 6 6 6 6 5
b
a 13 13 11 9 9 8 8 7 7 6 6 6 6 5
p 14 13 11 10 9 8 8 8 7 7 7 6 6 5
r
ó 15 14 12 10 9 9 8 8 8 7 7 7 6 5
b
16 15 12 11 10 9 8 8 8 7 7 7 7 5
17 16 13 11 10 10 9 8 8 7 7 7 7 5
18 16 13 12 10 10 9 9 8 8 8 7 7 6
19 17 14 12 11 10 9 9 9 8 8 8 7 6
20 18 14 12 11 11 10 9 9 8 8 8 7 6
25 21 17 14 13 12 11 11 10 9 9 9 8 7
30 24 19 16 14 14 12 12 11 10 10 10 9 7
35 27 22 18 16 15 13 13 12 11 11 11 10 8
40 31 24 20 17 16 15 14 13 12 12 11 11 8
45 34 26 22 19 17 16 15 14 13 12 12 12 9
50 37 28 24 21 18 17 16 15 14 13 13 13 9
Bardzo dobry wynik (szczególna wskazówka na istnienie pp)
Całkowite prawdopodobieństwo W=1/1000