You are on page 1of 1

Amerykański marketing nie zna granic.

Kiedyś błądząc po wschodnim wybrzeżu natknąłem się na dom


pogrzebowym z banerem: zmartwychwstanie gwarantowane.
Ale czas płynie dalej, poprzeczkę trzeba stale podwyższać i dziś natknąłem się w Internecie na firmę, z
podobnej branży, która reklamuje się hasłem: Nowa przestrzeń pamięci. Pamiętaj o bliskich patrząc
na nocne niebo!

Czym zajmuje się ta firma: wystrzeliwaniem prochów ludzkich do nieba. Tak-tak, pójście do nieba
stało się wreszcie wykonalne. Może je sobie zamówić… za kasę. Wcześniej też to było możliwe za
kasę. Z tak zwanych odpustów. Ale dziś odpusty nikogo nie kręcą, za to branża space burial nie
odpuszcza. Mówię branża, bo na świecie są już przynajmniej cztery firmy zajmujące się kosmicznymi
pochówkami.

Celestis – 30 lat na rynku, wystrzeliwują prochy na orbitę, w kosmos i na księżyc. Najbliższy lot
pogrzebowy już w drugim kwartale 2024 ceny już od 2995 dolarów.
Iliżjem spjes czyli kosmiczne elizjum 31 w branżny. Polecają swoje unikalne miejsca pochówkowe na
księżycu, tak zwany pomnik Drogi Mlecznej, oraz unikalne zjawisko zamiany prochów w spadającą
gwiazdę.
A może zdecydujesz się na ostateczną przygodę z brytyjską firmą Ora flights, która od kilku lat działa
na przedmieściach szefield, ma nawet specjalne programy pogrzebowe dla par, psów oraz kotów.
Ceny zaczynają się od niespełna 3 tys dolarów. Polecam.
No i najmłodsi stażem Beyond Burials, którzy oprócz prochów wystrzeliwują w kosmos listy miłosen,
pukle włosów, obrączki, zegarki, pendrivy, zdjęcia USG a nawet… piasek z ulubionej plaży. Napisałem
do nich, z propozycją spersonalizowanej oferty dla mnie. I potwierdzam: są bardzo szybcy,
profesjonalni i najtańsi. Najprostsze usługi już od 1500 dolarów. Do tego są bardzo mili. Napisali, że
byliby by bardzo podekscytowani, gdybym zechciał dołączyć do ich wyjątkowego, fascynującego oraz
inspirującego cmentarzyska w kosmosie. Przepraszam, bardzo nie chcę nikogo urazić, ale jestem
prawei co tydzień na spacerze po cmentarzu miejskim i nikt z dyrekcji nie zapytał mnie jeszcze, czy
nie chciałbym dołączyć do przygody na tym wyjątkowym, fascynującym i inspirującym cmentarzyku.

W sumie na orbitę okołoziemską wyniesiono już ponad tysiąc szczątków ludzkich, kolejnych kilkaset
znajduje się w strefie suborbitalnej. Ale Najnowszym i najdroższym hitem kosmiczno pochówkowym
jest pogrzeb na księżycu. 8 stycznia tego roku wyruszył na księżyc kosmiczny orszak pogrzebowy o
dostojne nazwie Traquility, który ma tam złożyć tak zwane ładunki pamięciowe, wśród nich doczesne
szczątki czarnoskórej oficer łączności ze Star Tracka. Jej koledzy ze statku enterprize już dawno wirują
w kosmosie. Poza nim prochy producenta Odysei kosmicznej i czterech amerykańskich prezydentów.

Wszystko to brzmi niezwykle spektakularnie, ale w tym moencie tej kosmicznej historii poajiwa się
wojownicze plemię Nawahów, które wysyła list do NASA z krótkim przypomnieniem, że Księżyc jest
świętym miejsce Nawahów i nie wolno zbeszczeczać go prochami Eisenhowera czy Kennedy’ego.
NASA odpowiedziało grzeczenie, przepraszamy, my pamiętamy by wszelkie ingerencje na księżycu
konsultować z wodzem, ale space eliżjem i celestis to są prywane firmy.
Prywatne firmy jak to prywatne firmy powiedziały to nie wódz jest administratorem cmentarza na
księżycu, więc wódz potrząsnął dzidą i wysłał skargę do Bidena na razie nie wymahuje mu przed
nosem toporem wojennym ale Memorandum w sprawie konsultacji plemiennych.

Tymczasem kosmiczny orszak sunie wśród gwiazd ku naszej nowej nekropolii na srebrnym globie.

You might also like