You are on page 1of 8

Arrigo Sacchi's Italy pochodzi z okropnego rozczarowania finału Pucharu Świata USA w 1994

roku, który przegrał z rzutami karnymi. Azzurri nie grają w mistrzostwach Europy od 1988 roku,
przegapiwszy kwalifikacje z 1992 roku. W fazie kwalifikacyjnej kontynuował dobrą grę, a start z
remisem w Słowenii kosztował w rzeczywistości pierwsze miejsce w grupie. Włochy wygrywają 7,
remisują kolejne i przegrywają w domu z Chorwacją, w Palermo 16 listopada 1994 roku. Najpierw
przybył 'Vatreni', ale Sacchi nadal zdołał zabrać przepustkę do Anglii.

W porównaniu z grupą z 1994 r. jest wiele zmian. Jeden z nich: Roberto Baggio nie ma już z nami,
po trudnym roku, mimo że Fabio Capello's Scudetto wygrał z Mediolanem. Angelo Peruzzi jest
właścicielem na bramce, Francesco Toldo i Luca Bucci uzupełniają dział. W czterostronnej obronie
"Arrigo" pierwszymi członkami zespołu są Luigi Apolloni i Alessandro Costacurta, wspierani przez
dwóch pełnych obrońców Paolo Maldini (kapitana) i Fabio Mussi. Amedeo Carboni, młody
Alessandro Nesta i Moreno Torricelli byli dostępni. W środku pewność Sacchi to para pomocników,
w skład której wchodzą reżyser Demetrio Albertini i kursor Roberto Di Matteo. Po lewej stronie jest
dualizm między Alessandro Del Piero i Roberto Donadoni. Po prawej stronie znajduje się Angelo
Di Livio, którego w trakcie pracy zastąpi Diego Fuser. Dino Baggio to więcej niż ważna
alternatywa, podczas gdy Fabio Rossitto to rezerwa. W ataku nie chodzi o 'Pinturicchio'
(zamierzone przez Sacchi dla zespołu), ale o alternatywne Pierluigi Casiraghi, Fabrizio Ravanelli,
Gianfranco Zola i Enrico Chiesa.

W następstwie wydarzeń w Stanach Zjednoczonych w '94 r. Włochy polegały na Nike,


amerykańskim gigancie sportowym, który chciał poważnie podejść do piłki nożnej, która ma
znaczenie. Zestaw, który proponuje (bez "wiskera" na żądanie FIGC) jest bardzo innowacyjny i
kontrowersyjny. Mundur domowy jest niebieski. Kołnierz jest koszulą polo o złotych krawędziach i
dwóch wstawkach w białej i złotej dzianinie. Białe i złote krawędzie rękawów, numery i nazwa
czcionki w kolorze białym z złotymi obramowaniami. Mundur ma z tyłu słowa "Italia", wybór,
który spowoduje hałas. Białe szorty, niebieskie skarpety z białym i złotym wykończeniem.

Mundur wyjazdowy (nigdy nieużywany w turnieju) jest tradycyjnie biały z niebieskim


kołnierzykiem i wkładkami z niebieskiej i złotej dzianiny, a także brzegiem rękawa. Białe szorty i
skarpety z niebieskim i złotym wykończeniem.

Sacchi took Italy to the 1994 World Cup final in Los Angeles, where they lost on
penalties to Brazil, but he has been under intense pressure since his side made a
humiliating first-round exit from the European Championship in England last
summer. His last match in charge also ended in embarrassment: a 2-1 defeat in a
friendly against Bosnia in Sarajevo last month. His final record was 34 wins, 10
draws and nine defeats in 53 matches.
Krytycy Sacchiego, a było ich wielu, mówili, że nigdy nie miał ustalonej strony - w tych 53
meczach używał prawie 100 zawodników - i że zbyt łatwo wypadł ze swoimi kluczowymi
graczami. Mężczyźni tacy jak Gianluca Vialli i Roberto Baggio wyszli z łaski, kiedy mieli jeszcze
wiele do zaoferowania.

Po wezwaniu z Berlusconiego Sacchi późno w niedzielę skontaktował się z włoską federacją


piłkarską, aby ogłosić swoją rezygnację. "Powiedzmy, że to było w powietrzu", powiedział Antonio
Matarrese, były przewodniczący federacji. "To jest to, czego tak wielu Włochów chciało".
Następny mecz Włoch odbędzie się dopiero w lutym, gdy wrócą do Anglii po kwalifikacje do
Pucharu Świata, więc nie ma pośpiechu, by wyznaczyć następcę Sacchiego. Dwoma czołowymi
kandydatami są trener poniżej 21 roku życia Cesare Maldini, ojciec Paolo Maldini, oraz Dino Zoff,
były bramkarz i kapitan Pucharu Świata z 1982 roku, który obecnie jest prezydentem lazio

Tylko detale – konkretnie: przegrane z Brazylią rzuty karne w finale


mundialu – dzieliły Sacchiego od zyskania sławy jedynego wówczas
trenera, który zdobył i najcenniejsze trofeum klubowe, i najcenniejsze
trofeum reprezentacyjne, choć Włosi nie należeli wówczas do ścisłej
światowej czołówki. Jednak piłkarze „Squadra Azzurra” – nie mógł prać im
mózgów dzień w dzień, jak w klubie – podczas jego rządów raczej nie
porywali. Na mistrzostwach świata wygramolili się z grupy z trzeciego
miejsca (ze stosunkiem bramkowym 2-2), w 1/8 finału przepchnęli Nigerię
dopiero po dogrywce, wbrew filozofii trenera ich los leżał w nogach
indywidualności – Roberto Baggio strzelił pięć z ich sześciu goli w fazie
pucharowej – a podczas Euro 1996 nie przetrwali pierwszej rundy.
Nawiasem mówiąc, w reprezentacji Sacchi też popadł w konflikt z
największym gwiazdorem, jak w klubie. Jego wielka kariera trwała zatem
krótko, choć wpływ na historię futbolu wywarł przemożny. Po pierwsze, w
pewnym stopniu zasłużył się dla sukcesów Milanu po jego odejściu – Fabio
Capello uszanował taktyczną wizję poprzednika i co najwyżej ją
retuszował (kładł większy nacisk na defensywę), co dało mu cztery
mistrzostwa kraju, a także triumf w Lidze Mistrzów (1994) i awans do
finału (1993). Po drugie, w szatni Sacchiego dojrzewał Carlo Ancelotti, czyli
jeden z najbardziej utytułowanych szkoleniowców XXI wieku (obaj
stanowią chyba najwspanialszą obok Rinusa Michelsa i Johana
Cruyffa trenerską parę „mistrz – uczeń”). Wreszcie po trzecie, trudno dziś
wynaleźć wybitnego futbolowego stratega, który nie przyznawałby się do
czerpania z dorobku Sacchiego, a Jürgen Klopp twierdzi wręcz, że
zawdzięcza mu całą swoją wiedzę i przed laty nazywał swoją Borussię
Dortmund w 10 procentach prowadzoną przez wielkiego Włocha.
Piętno wywarł więc gigant z maleńkiego, siedmiotysięcznego miasteczka
Fusignano na całych pokoleniach trenerów, natomiast piłkarzy natchnął
niewielu – jedną grupę z San Siro, która też po trzech latach miała go dość.
Jeszcze jeden cytat z mojego wywiadu w siedzibie telewizji Sky: –
Wyselekcjonowaliśmy idealną grupę sportowców. Nikt nie czuł się jak w
koszarach, nikt nie uważał, by moje żądania były wzięte z księżyca. Mieć
szczęście to też sprawa kluczowa, jeśli chcesz przejść do historii. I ja
miałem szczęście, że trafiłem na Milan, że w jednym czasie i jednym
miejscu zderzyły się idee moje oraz szefów klubu – zbieżne, dążące ku tym
samym celom tym samymi środkami. A z naszymi ideami spotkali się
bezgranicznie ufni w ich skuteczność wielcy gracze. Był plan, było
szczęście, była seria pomyślnych zbiegów okoliczności, bez których by się
nie udało. Tak powstaje historia futbolu – mówił mi Sacchi. Zawsze był
lojalny wobec mediolańskich piłkarzy i działaczy, niezmordowanie
podkreślając, że bez nich byłby nikim. Ale jego szatnia w pewnym
momencie nie wytrzymała drylu. Im częściej zdarzały się porażki, tym
trudniej było znosić wyrzeczenia. Aż wiosną 1991 roku Berlusconi usłyszał
od swego pupila van Bastena, występującego w imieniu drużyny: „Albo
odejdzie on [trener], albo odejdziemy my”.

Pochodzący z Fusignano trener objął jeszcze w tym samym roku reprezentację Włoch. Nie był
jednak w stanie sprawić, aby kadra grała w tak efektowny i skuteczny sposób jak Rossoneri. Główny
problem polegał na tym, że nie miał tam możliwości codziennej pracy z piłkarzami. Dodatkowo,
jego filozofia gry zespołowej prowadziła go do konfliktów z kolejnymi wybitnymi zawodnikami.
W reprezentacji cały czas kłócił się z Roberto Baggio. Italia pod jego batutą zakwalifikowała się
do mistrzostw świata, ale na mundialu w 1994 nie była uznawana za faworytów. Mimo to doszła
do finału, gdzie w słynnej serii rzutów karnych uległa Brazylijczykom. Ostatnią „jedenastkę”
Włochów przestrzelił właśnie Baggio… Stale utrzymujący się konflikt z wybitnym napastnikiem
nie poprawiał pozycji w kadrze Sacchiego. Jego zawodnicy awansowali na Euro 1996, ale odpadli
z niego już w fazie grupowej. Tym samym los selekcjonera został przesądzony.

Od 13 listopada 1991 r. przejął od Azeglio Vicini stanowisko komisarza technicznego włoskiej


reprezentacji narodowej, co doprowadziło do mistrzostw świata USA w 1994 r., zajmując drugie
miejsce za Brazylią. W 1995 roku doprowadził Włochy do kwalifikacji do ostatniej fazy Mistrzostw
Europy '96. W 1996 r. przedłużył kontrakt, który wiązałby go z przewodnikiem drużyny narodowej
do końca 1998 r., ale krótko później, po kontrowersjach dotyczących jego zachowania, wolał
pozostawić to miejsce Cesare Maldini, byłemu trenerowi reprezentacji narodowej młodzieży.

Gościem honorowym dzisiaj w Giro jest Arrigo Sacchi. Były trener Mediolanu, Realu Madryt i
włoskiej kadry narodowej, w rzeczywistości, dołączył dziś rano do przyczepy kempingowej, aby
śledzić wyścig do mety w Saltarze. A tuż przed startem, w wiosce, spotkał dziennikarzy. "Jestem
praktykującym rowerzystą - przyznał się Sacchi - a wina leży po stronie Davide'a Cassani, który
nawrócił mnie do tego sportu. Jazda na rowerze jest sportem, który jest dobry dla ducha, ciała i
umysłu, ale ma tylko jedno poważne przeciwwskazanie: uprawianie go jest bardzo niebezpieczne,
ponieważ na drogach ryzykujesz swoją skórę. Dlatego apeluję i proszę o więcej dróg
dedykowanych rowerzystom. Dla tych, którzy kibicują temu Giro? "Tak jak w piłce nożnej, wolę
sportowców, którzy niszczą spektakularne, tak i wspinaczy". W przeszłości burza zakończyła jazdę
na rowerze, tym razem jest to kolej piłki nożnej.... "Myślę, że to życie jest brudne, bo sport jest
trochę jak reprezentacja samego życia. Teraz jednak nie możemy być forcaioli i nie możemy
zapominać, że zawiadomienie gwarancyjne nie jest wskaźnikiem winy. Uważam raczej, że piłka
nożna musi zadawać sobie pytania, a przede wszystkim, że nie może dłużej ignorować dwóch
elementów, którymi są dobra gra i sportowa lojalność. To musi być zrozumiałe przede wszystkim
dla kibiców: ci, którzy grają lepiej muszą wygrać, ci, którzy dają więcej występów. W tym, jazda na
rowerze może i musi być brana pod uwagę jako przykład: wszyscy miłośnicy jazdy na rowerze są
pasjonaci i kompetentni i, choć podzieleni przez doping, są zjednoczeni w oklaskach dla biegaczy.
Co stanie się teraz w piłce nożnej? "Przede wszystkim musimy poczekać na testy przed oceną, ale
ważne jest to, że piłka nożna jako mecz wraca, by zająć centralne miejsce w ruchu, a nie
marginalne. Do tej pory wszystkie komponenty - zawodnicy, menedżerowie, eksperci i dziennikarze
- zrobiły wszystko, ale promują prawdziwą kulturę sportową, taką, która prowadzi do oklasków
nawet za porażkę, jeśli i tak twoja drużyna grała dobrze". Kto jest jego faworytem do Giro?
"Zwycięzca w tym sporcie wskazuje drogę i mówię, że nawet w piłce nożnej musi wrócić, żeby tak
było. Wczoraj wpadł na mnie facet i krzyknął na mnie "ci z futbolu, wszyscy w więzieniu". Nie
musi tak być. Liczy się to, że wszyscy wracają, by poruszać się zgodnie z zasadami. Musimy starać
się być inteligentni i nie dążyć do znalezienia kozła ofiarnego za wszelką cenę. Potrzebujemy
zbiorowej mentalności, która pozwoli nam cofnąć się w czasie: powtarzam, weźmy przykład jazdy
na rowerze".

Czy szkolenie kadry narodowej jest mniej stresujące?

Drużyna narodowa.... Masz eunucha w haremie z pięknymi kobietami? Tutaj, drużyna narodowa
jest taka, gdzie stajesz się teoretykiem. Nigdy nie powiedziałem, że zawodnik reprezentacji
narodowej jest moim zawodnikiem, bo nie był moim zawodnikiem. Jestem uparty, nawet tam
próbowałem dać grę, czemu sprzyjał fakt, że w pierwszej części wezwałem szczególnie wielu
graczy, którzy byli w Mediolanie. Byliśmy na drugim miejscu na Mistrzostwach Świata [USA '94,
notatka redaktora] i było to arcydzieło, że naprawdę, woli, zaangażowania, a my docieramy do
finału w środowisku niestosownym do nas, ponieważ gra w piłkę nożną w tempie w tych
temperaturach była problematyczna, ale nie było nadzwyczajnej woli, bardzo spójna grupa,
zdeterminowana, jest jak zawsze wtedy, gdy nie ma gry jest to, że korzystają równie dobrze, ci,
którzy mają więcej korzyści postawy nawet bardziej ...

Postawa do czego?

Baggio zrobił swoje najlepsze mecze z drużyną narodową bardziej niż w klubach. Baggio
pamiętam, że kiedy do niego zadzwoniłem, tak źle jechał z Juventusem, że poszedłem do niego do
Genui, a przede mną był prawnik Agnelli, w przerwie, o której rozmawialiśmy, i powiedziałem:
"Ale prawnik, który jest jego, który jest w formie? I czy on wie, co mi powiedział? "Powiedziałem
do Baggio: "Słuchaj, dzwonię do ciebie, nie wiem, czy pozwolę ci grać, ale zadzwoniłem do ciebie,
bo ci ufam". I był bardzo dobry muszę powiedzieć, dopóki nie zastąpiłem go w grze, dramatyczna
gra dla nas, ponieważ po przegranej pierwszej, jeśli również straciliśmy sekundę natychmiast
wróciliśmy do domu, znaleźliśmy się po dziesięciu minutach w sytuacji 38 stopni, aby zagrać całą
grę w dziesięć przeciwko jedenastu i podjąłem najtrudniejszą decyzję, najmniej oczywistą, aby
usunąć najbardziej znanego gracza, którego mieliśmy, a on w tym czasie zdał sobie sprawę, że nie
byłem jego trenerem, byłem trenerem wszystkich. Był bardzo dobry z nami, graliśmy jako drugi
napastnik, gdzie próbowaliśmy go wykorzystać w najlepszy możliwy sposób, mając napastnika,
który otworzył przestrzenie, który poszedł głębiej niż on, aby mógł iść po mecz piłki lub po stronie,
próbowaliśmy zagrać więcej niż inni, miałem statystyki piłek, których dotykał średnio w drużynie
klubowej, powiedziałem "Jeśli poruszasz się z drużyną, dotykasz jej dwa lub trzy razy więcej" i tak
było. Dał nam wspaniałe wyniki. To był ogromny wysiłek, mistrzostwa świata to coś, co cię niszczy
i gdzie musisz wykorzystać całe swoje doświadczenie i wiedzę.

HISTORIĘ OSTATNIEJ FAZY.


W przeglądzie kontynentalnym w Anglii, Włochy komisarza technicznego Arrigo Sacchi,
powracając od końcowej przegranej do kar przeciwko Brazylii na Mistrzostwach Świata USA w
1994 roku, zaliczają się do grupy C z Rosją, Republiką Czeską i Niemcami. Włoski to wybór,
wokół którego nie brakowało kontrowersji w przeddzień, za doskonałe wykluczenia Roberto
Baggio, Gianluca Vialli i Beppe Signori, a także Panucci i Banarrivo oraz za uraz w ostatniej chwili
Ciro Ferrary. Mimo wszystko, w debiucie z Rosją na Anfield Road (Liverpool), Azzurri wygrali 2-1
dzięki podwójnemu zwycięstwu wyjątkowego Pierluigi Casiraghi, napędzanego przez
zainspirowanego Gianfranco Zolę. Drugiego dnia, pomimo początkowego sukcesu, Sacchi
zrewolucjonizował formację w meczu z Czechami, zaczynając od ataku, gdzie pominął
Casiraghiego i Zolę dla Ravanellego i Chiesy. Ten ostatni odpowiedział na początkową korzyść
Nedved, ale następnie, po wydaleniu Apolloni o 30 minutach, Czesi powrócili na tę korzyść, tym
razem ostatecznie z Bejbl. Uruchomione korekty ct są bezużyteczne. Wszystko jest rozgrywane w
ostatnim meczu, na Starym Traffordzie w Manchesterze przeciwko Niemcom. Sacchi ponownie
proponuje Casiraghiego i Zolę, ale tym razem sardyński fantasista rozczarowuje się i zdradza, a po
8 minutach nie dostaje rzutu karnego. Azzurri wyprzedził Niemców, bramkarz Koepke dokonał
cudów i mecz zakończył się 0-0. W tym samym czasie Czechy losują 3-3 z Rosją, Włochy
pojawiają się z 4 punktami w klasyfikacji, ale pokonują rundę dzięki zwycięstwu w bezpośrednich
starciach. Dla Azzurri gorzka ekspedycja.

BOHATEROWIE

Pierluigi Casiraghi
Rola: Striker
Reprezentacja narodowa: 44 obecności i 13 bramek.

Zamachowiec z Lacjum, który dorastał w Monzie i przeszedł przez Juventus, jest goleadorem
Azzurri na Euro '96 z dwoma celami. Podpisał obie bramki w swoim debiutanckim meczu z Rosją,
wygrał 2-1. Od razu pokazał najlepszą formę i Sacchi dał mu pewność siebie. Przeciwko Czechom,
zamiast tego, niewytłumaczalnie zaczyna od ławki: wchodzi w drugą połowę, staje się
niebezpieczny, ale to nie wystarczy. Wrócił do początku meczu z Niemcami i poczuł, że wygrał
karę na 8 minut, potem przegrał z Zolą, a potem zbudował kolejną szansę na zdobycie bramki. To
nie wystarczy, by ominąć zakręt. Ct Sacchi powie wtedy, że żałuje, że zostawił go w sporze z
Czechami.

Gianfranco Zola
Rola: Striker
Reprezentacja narodowa: 35 występów i 10 goli.

Sardyński magik był partnerem ataku Gigi Casiraghiego w formacji typu ct Sacchi. Gracz Parmy,
który później przeniósł się do Chelsea, przedstawia się angielskim fanom z czystą klasą gier, jako
oświecający asystent Casiraghi'ego 2-1 przeciwko Rosji. Nawet w dwóch kolejnych meczach
wydaje świetną jakość dla swoich kolegów z drużyny, ale cele nie przychodzą. Szkoda, że jego
Mistrzostwa Europy naznaczone są błędem w rzutach karnych przeciwko Niemcom, decydującym o
eliminacji Azzurri: skośne, ale słabe wykonanie, że Koepke blokuje nawet leżące po lewej stronie.

Enrico Chiesa.
Rola: Striker
Reprezentacja narodowa: 17 występów i 7 goli.

Enrico Chiesa jest nazywany przez trenera Sacchi na fali wielkiego sezonu z Sampdorią, z którą
zamyka z 22 golami w 27 meczach. Zamachowiec został określony przez Gigi Rivę jako jego
naturalny spadkobierca, za kompletność i umiejętność strzelania bramek. Na Euro 96 strzelił
bramkę chwilowego remisu z Czechami, przeciwko którym zaczął jako starter; w pozostałych
dwóch meczach przejął po rozpoczęciu meczu.
Paolo Maldini
Rola: obrońca
Reprezentacja narodowa: 126 obecności i 7 bramek.

Z kontuzją Ferrary tuż przed imprezą, kt Sacchi, który wystrzelił go w Mediolanie, system
centralny i przyszły czerwono-czarny kapitan zareagował na dźwięk wielkich występów, odwołując
przeciwstawne gwiazdy, zaczynając od Kanchelskich w swoim debiucie przeciwko Rosji. Pomimo
przedwczesnej eliminacji w fazie grupowej, Maldini został włączony przez UEFA do jedenastu
ideałów angielskiej imprezy. Kapelusz w dół!

Roberto Donadoni.
Rola: Pomocnik.
Reprezentacja narodowa: 63 obecności i 5 bramek.

Milański pomocnik ujawnia się jako jeden z najbardziej natchnionych i zaangażowanych graczy
wyprawy prowadzonej przez Arrigo Sacchi. Od pierwszego meczu z Rosją był decydujący: zamiast
Del Piero wszedł w drugą połowę, Azzurri zmienił bieg i wziął udział m.in. w akcji drugiego gola
Casiraghiego. Pod koniec Mistrzostw Europy, po dziesięciu latach, Donadoni żegna się z włoską
koszulką.

Chaos Włochy: Worki do rozładunku buka


"obietnice nie dotrzymane, tylko po to, by go wypróbować. alternatywą jest Trapattoni ". "dziękuję"
z Monako: ", ale nie czas na nadużywanie Arrigo ". Federacja Piłki Nożnej: brak porównania,
pewność co do "celu, jakim jest Europa".
------------------------- BURZA WICHURA W CZASIE BURZY. Po katastrofalnym występie w
Palermo Codino atakuje również ławkę. I połowa zespołu jest z nim TITLE: Chaos Włochy: Baggio
pobiera Sacchi A "thank you" z Monako: "Ale to nie czas na złe traktowanie Arrigo" La
Federcalcio: brak porównania, zaufanie do europejskiego celu "Obietnice nie dotrzymane, tylko go
przetworzyć". Trapattoni jest alternatywą" - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- - - - Deszcz faksów burzy redakcje gazet sportowych: "Basta Sacchi" jest najdelikatniejszym
komentarzem. Po klęsce z Chorwacją spodziewano się dalszego spadku konsensusu w sprawie k.t.
Mniej oczekiwane było przesłanie, które otrzymał wczoraj z Turynu, w domu Juve: cios w głowę
Sacchi'ego, który tym razem nie nosił podpisu Vialli, ale Roberto Baggio, byłego ucznia. TEAM
AGAINST . Porzucony, w skrócie. Baggio rozładowuje trenera i idealnie rzuca się w ramiona
Trapattoniego: "Może to być właściwy człowiek, gdyby trener został zastąpiony". Są to słowa,
którymi niebieski fantasta wyraża zgodę na rozwiązanie traumatyczne, choć przyjemne dla wielu.
Nawet w zespole. Inne nazwiska niezadowolonych ludzi krążą w obiegu: Maldini, a także Panowie,
nieobecni i inni sponsorzy Codino. Z drugiej strony Costacurcie nie spodobałby się wybór linii
obrony antychorwackiej, podczas gdy oni zaufaliby trenerowi Baggio 2 i Albertiniemu. ATAK
FRONTALNY . Wróćmy jednak do Roberto Baggio i Arrigo Sacchi: uczucie to zostało
jednostronnie przerwane 23 czerwca w Nowym Jorku, kiedy to Juventus został zastąpiony podczas
meczu z Norwegią. Od tego czasu kilkakrotnie trener wyciągał rękę z pochwałami. Na próżno.
Teraz, gdy drużyna narodowa znajduje się w sensacyjnym kryzysie, Baggio zatapia swój nóż:
"Sacchi nie był w stanie osiągnąć tego, co obiecał, czyli drużyny, która się cieszy. Ludzie chcą
programu, ale nigdy nie udało nam się przekonać 100%. To jest prawda". Gracz HCL nalega: "To
nieuniknione, że teraz go wypróbowują, on jest trenerem". Porażka z Chorwacją nie wpłynęła na
jego pewność, że jest numerem jeden: "Nie grałem dobrze, nie kręciłem piłką, ale nadal czuję się
jak lider zespołu. W porównaniu do amerykańskiej przygody nie ma więcej graczy, ale wielu
facetów, którzy nie mają dużego doświadczenia". Docierasz do wzorów, które uwięzią wyobraźnię,
do obszaru, który "nie przez wszystkich". Baggio podsumowuje to wszystko w jednym zdaniu:
"Kto gra w określony sposób we własnym klubie, kiedy nosi koszulkę reprezentacji narodowej,
wpada w tarapaty". CANDIDACY. To właśnie w tym kontekście kandydatura Trapattoniego nabiera
kształtu: "Gdybyś miał dojść do zmiany, być może byłby to właściwy człowiek, nawet gdyby
napotkał pewne trudności, "ponieważ zawsze szkolił kluby, a nigdy przedstawicieli krajowych".
Cieszę się, że Baggio mówi w ten sposób, najwyraźniej docenił niektóre z moich nauk" to
odpowiedź wysłana przez Trap, który nie chce słyszeć o różnicach z przeszłości, i wskazuje:
"Zawsze byłem przyzwyczajony do porównywania z mistrzami osobowości, ale to nie jest czas na
maltretowanie Sacchi, trzeba pozwolić mu pracować w pokoju, tak, że wypełnia swój mandat:
kwalifikacja do Europejczyka nie jest "skompromitowana". HAMULCE MATARRESE. I "motyw
przewodni federacji: Matarrese wysyła, by powiedzieć, że w poniedziałek, w przeciwieństwie do
tego, co jest napisane w niektórych gazetach, odbędzie się spotkanie z Sacchi, a tym bardziej proces
wentylacji. FIGC informuje, że prezydent i technik zobaczą się później, z miseczkami nadal.
Niedawno wieczorem odbył się telefon pomiędzy nimi, w którym Matarrese zaprosił trenera, aby
się trzymał, zakasał rękawy, podjął odpowiednie środki zaradcze, pracował jeszcze ciężej.
Pamiętając, że celem pozostaje cel europejski, a federacja zawsze potwierdzała swoje zaufanie do
swoich techników. Vicini został również pozostawiony do pracy do ostatniego meczu
kwalifikacyjnego. SPONSOR JEST ZAKŁOPOTANY. Ip, włoski sponsor, zaprezentował wczoraj
nowe świadectwo Valeria Marini, które zastępuje Roberto Baggio. Pierwszy numer firmy Guido
Albertelli powiedział: "Kontrakt z drużyną narodową wygasa, teraz będziemy musieli "przejrzeć
wszystko na temat innych parametrów", ponieważ" Włochy ciągną trochę "mniej". Tymczasem
Sacchi znajduje również dwóch fanów: Sgarbi i pidiessino Guerzoni, który mówi: "Matarrese musi
odejść, a nie Sacchi". Coni milczy . ale wczoraj był szczyt pomiędzy Pescante i prezesem FIGC . i
niebieska ławka pozostaje w burzy.

PUBLICATED
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------- Policja. wyciąga ją na krytyków: "Systematycznie atakują mnie od 10 lat i zapominają o
moich sukcesach" TYTUŁ: Sacchi sam odpowietrza, Baggio zamraża go "Mamy inne pomysły, ale
ja mam dużo punktów w kolorze niebieskim: ktoś powinien o tym pamiętać" - - - - - - - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - Z JEDNEGO NASZEGO WYSYŁANEGO UDINE. W pewnym momencie ręka
opuszcza podbródek: wygląd wzrasta, a uśmiech się rozszerza. W tym momencie Arrigo Sacchi
nagle staje się kwaskowaty: "Pozwólcie mi pogratulować Słowenii. Zawsze jesteś tak krytyczny
wobec tej reprezentacji narodowej, zawsze tak defetystyczny i często zapominasz o umiejętnościach
swoich przeciwników. Nieco ponad rok temu byliśmy na drugim miejscu w mistrzostwach świata,
gdybyśmy dziś wieczorem znaleźli jakieś trudności, a przede wszystkim za zasługi Słowenii. Przed
meczem, jak zwykle, czytałem o wielu niedokładnych rzeczach, które nadal robiłbym jako trener tej
reprezentacji narodowej. W moim życiu nigdy nie słyszałem tak wiele krytyki; niektórzy
dziennikarze atakują mnie systematycznie od dziesięciu lat, wskazując na niedokładności i
zapominając, że jestem jednym z trenerów, który w tym okresie czasu wygrał więcej "na świecie".
Koniec. A słowa, mocne, pozostają jak gwizdki ludzi. "Ale po pierwszej połowie wyszliśmy z pola,
by oklaskiwać. Widziałem dobre Włochy w połowie meczu, szczególnie w początkowych
dwudziestu minutach, kiedy graliśmy w szybkim tempie, wywierając presję i stwarzając
możliwości, o czym świadczy cel Ravanelli'ego i dwa stanowiska. W drugiej połowie spadliśmy, ale
to było nieuniknione. Widziałeś Coppa Italia? Więc nie możesz się już więcej spodziewać.
Wskazówki na przyszłość? A które? Na pewno następnym razem nie będzie zawodników, bo są
kontuzjowani". Gorzkie, niemal samodestrukcyjne, Sacchi wraca do zdrowia, kiedy mówi o
osobach. "Baggio grał przez ostatnie pół godziny, bo Zola była zmęczona. Tacchinardi obsunięcie
się ziemi? Absolutnie nie. Zbyt surowy osąd". Matarrese podzielił grę na dwie części. "Przyjemna
pierwsza połowa, druga po gwizdkach. Ale nie musisz robić tragedii, bo zespół nie jest jeszcze w
dobrym stanie". Przeprasza za nietakt biletów dla słoweńskich dziennikarzy, na których przez
pomyłkę wydrukowano estońską flagę. "Następnym razem zajmę się tym osobiście, ale to nie ma
wpływu na nasz szacunek dla nich. Roberto Baggio opuszcza ostatnią szatnię, ale z przekonaniem,
że wkrótce wróci pierwszy. Ci, którzy spodziewali się pożegnania z drużyną narodową, zamiast
tego, znajdują ponowne uruchomienie na talerzu meczu w Chorwacji. "Ja na Bulwarze Zachodu
Słońca? Mam 28 lat, jestem w trakcie dojrzewania, będziesz musiał znosić mnie jeszcze przez wiele
lat. Jestem aktywnym zawodnikiem, który strzelił najwięcej goli w drużynie, jestem 11 goli z Rivy:
ktoś będzie musiał o tym pamiętać". "Zapomniany", bez fikcji, jest dla niego Sacchi. "Z drużyną
narodową mój związek jest taki sam jak zawsze, z Sacchi jest to związek zawodowy: mamy różne
pomysły na niektóre rzeczy, ale to normalne. Idę w swoją własną drogą". Ponownie przekroczyć
granicę reprezentacji narodowej. "Ławka? To się stało. Musisz wziąć wszystkie doświadczenia i
szukać pozytywnych niuansów".

You might also like