Professional Documents
Culture Documents
roku, który przegrał z rzutami karnymi. Azzurri nie grają w mistrzostwach Europy od 1988 roku,
przegapiwszy kwalifikacje z 1992 roku. W fazie kwalifikacyjnej kontynuował dobrą grę, a start z
remisem w Słowenii kosztował w rzeczywistości pierwsze miejsce w grupie. Włochy wygrywają 7,
remisują kolejne i przegrywają w domu z Chorwacją, w Palermo 16 listopada 1994 roku. Najpierw
przybył 'Vatreni', ale Sacchi nadal zdołał zabrać przepustkę do Anglii.
W porównaniu z grupą z 1994 r. jest wiele zmian. Jeden z nich: Roberto Baggio nie ma już z nami,
po trudnym roku, mimo że Fabio Capello's Scudetto wygrał z Mediolanem. Angelo Peruzzi jest
właścicielem na bramce, Francesco Toldo i Luca Bucci uzupełniają dział. W czterostronnej obronie
"Arrigo" pierwszymi członkami zespołu są Luigi Apolloni i Alessandro Costacurta, wspierani przez
dwóch pełnych obrońców Paolo Maldini (kapitana) i Fabio Mussi. Amedeo Carboni, młody
Alessandro Nesta i Moreno Torricelli byli dostępni. W środku pewność Sacchi to para pomocników,
w skład której wchodzą reżyser Demetrio Albertini i kursor Roberto Di Matteo. Po lewej stronie jest
dualizm między Alessandro Del Piero i Roberto Donadoni. Po prawej stronie znajduje się Angelo
Di Livio, którego w trakcie pracy zastąpi Diego Fuser. Dino Baggio to więcej niż ważna
alternatywa, podczas gdy Fabio Rossitto to rezerwa. W ataku nie chodzi o 'Pinturicchio'
(zamierzone przez Sacchi dla zespołu), ale o alternatywne Pierluigi Casiraghi, Fabrizio Ravanelli,
Gianfranco Zola i Enrico Chiesa.
Sacchi took Italy to the 1994 World Cup final in Los Angeles, where they lost on
penalties to Brazil, but he has been under intense pressure since his side made a
humiliating first-round exit from the European Championship in England last
summer. His last match in charge also ended in embarrassment: a 2-1 defeat in a
friendly against Bosnia in Sarajevo last month. His final record was 34 wins, 10
draws and nine defeats in 53 matches.
Krytycy Sacchiego, a było ich wielu, mówili, że nigdy nie miał ustalonej strony - w tych 53
meczach używał prawie 100 zawodników - i że zbyt łatwo wypadł ze swoimi kluczowymi
graczami. Mężczyźni tacy jak Gianluca Vialli i Roberto Baggio wyszli z łaski, kiedy mieli jeszcze
wiele do zaoferowania.
Pochodzący z Fusignano trener objął jeszcze w tym samym roku reprezentację Włoch. Nie był
jednak w stanie sprawić, aby kadra grała w tak efektowny i skuteczny sposób jak Rossoneri. Główny
problem polegał na tym, że nie miał tam możliwości codziennej pracy z piłkarzami. Dodatkowo,
jego filozofia gry zespołowej prowadziła go do konfliktów z kolejnymi wybitnymi zawodnikami.
W reprezentacji cały czas kłócił się z Roberto Baggio. Italia pod jego batutą zakwalifikowała się
do mistrzostw świata, ale na mundialu w 1994 nie była uznawana za faworytów. Mimo to doszła
do finału, gdzie w słynnej serii rzutów karnych uległa Brazylijczykom. Ostatnią „jedenastkę”
Włochów przestrzelił właśnie Baggio… Stale utrzymujący się konflikt z wybitnym napastnikiem
nie poprawiał pozycji w kadrze Sacchiego. Jego zawodnicy awansowali na Euro 1996, ale odpadli
z niego już w fazie grupowej. Tym samym los selekcjonera został przesądzony.
Gościem honorowym dzisiaj w Giro jest Arrigo Sacchi. Były trener Mediolanu, Realu Madryt i
włoskiej kadry narodowej, w rzeczywistości, dołączył dziś rano do przyczepy kempingowej, aby
śledzić wyścig do mety w Saltarze. A tuż przed startem, w wiosce, spotkał dziennikarzy. "Jestem
praktykującym rowerzystą - przyznał się Sacchi - a wina leży po stronie Davide'a Cassani, który
nawrócił mnie do tego sportu. Jazda na rowerze jest sportem, który jest dobry dla ducha, ciała i
umysłu, ale ma tylko jedno poważne przeciwwskazanie: uprawianie go jest bardzo niebezpieczne,
ponieważ na drogach ryzykujesz swoją skórę. Dlatego apeluję i proszę o więcej dróg
dedykowanych rowerzystom. Dla tych, którzy kibicują temu Giro? "Tak jak w piłce nożnej, wolę
sportowców, którzy niszczą spektakularne, tak i wspinaczy". W przeszłości burza zakończyła jazdę
na rowerze, tym razem jest to kolej piłki nożnej.... "Myślę, że to życie jest brudne, bo sport jest
trochę jak reprezentacja samego życia. Teraz jednak nie możemy być forcaioli i nie możemy
zapominać, że zawiadomienie gwarancyjne nie jest wskaźnikiem winy. Uważam raczej, że piłka
nożna musi zadawać sobie pytania, a przede wszystkim, że nie może dłużej ignorować dwóch
elementów, którymi są dobra gra i sportowa lojalność. To musi być zrozumiałe przede wszystkim
dla kibiców: ci, którzy grają lepiej muszą wygrać, ci, którzy dają więcej występów. W tym, jazda na
rowerze może i musi być brana pod uwagę jako przykład: wszyscy miłośnicy jazdy na rowerze są
pasjonaci i kompetentni i, choć podzieleni przez doping, są zjednoczeni w oklaskach dla biegaczy.
Co stanie się teraz w piłce nożnej? "Przede wszystkim musimy poczekać na testy przed oceną, ale
ważne jest to, że piłka nożna jako mecz wraca, by zająć centralne miejsce w ruchu, a nie
marginalne. Do tej pory wszystkie komponenty - zawodnicy, menedżerowie, eksperci i dziennikarze
- zrobiły wszystko, ale promują prawdziwą kulturę sportową, taką, która prowadzi do oklasków
nawet za porażkę, jeśli i tak twoja drużyna grała dobrze". Kto jest jego faworytem do Giro?
"Zwycięzca w tym sporcie wskazuje drogę i mówię, że nawet w piłce nożnej musi wrócić, żeby tak
było. Wczoraj wpadł na mnie facet i krzyknął na mnie "ci z futbolu, wszyscy w więzieniu". Nie
musi tak być. Liczy się to, że wszyscy wracają, by poruszać się zgodnie z zasadami. Musimy starać
się być inteligentni i nie dążyć do znalezienia kozła ofiarnego za wszelką cenę. Potrzebujemy
zbiorowej mentalności, która pozwoli nam cofnąć się w czasie: powtarzam, weźmy przykład jazdy
na rowerze".
Drużyna narodowa.... Masz eunucha w haremie z pięknymi kobietami? Tutaj, drużyna narodowa
jest taka, gdzie stajesz się teoretykiem. Nigdy nie powiedziałem, że zawodnik reprezentacji
narodowej jest moim zawodnikiem, bo nie był moim zawodnikiem. Jestem uparty, nawet tam
próbowałem dać grę, czemu sprzyjał fakt, że w pierwszej części wezwałem szczególnie wielu
graczy, którzy byli w Mediolanie. Byliśmy na drugim miejscu na Mistrzostwach Świata [USA '94,
notatka redaktora] i było to arcydzieło, że naprawdę, woli, zaangażowania, a my docieramy do
finału w środowisku niestosownym do nas, ponieważ gra w piłkę nożną w tempie w tych
temperaturach była problematyczna, ale nie było nadzwyczajnej woli, bardzo spójna grupa,
zdeterminowana, jest jak zawsze wtedy, gdy nie ma gry jest to, że korzystają równie dobrze, ci,
którzy mają więcej korzyści postawy nawet bardziej ...
Postawa do czego?
Baggio zrobił swoje najlepsze mecze z drużyną narodową bardziej niż w klubach. Baggio
pamiętam, że kiedy do niego zadzwoniłem, tak źle jechał z Juventusem, że poszedłem do niego do
Genui, a przede mną był prawnik Agnelli, w przerwie, o której rozmawialiśmy, i powiedziałem:
"Ale prawnik, który jest jego, który jest w formie? I czy on wie, co mi powiedział? "Powiedziałem
do Baggio: "Słuchaj, dzwonię do ciebie, nie wiem, czy pozwolę ci grać, ale zadzwoniłem do ciebie,
bo ci ufam". I był bardzo dobry muszę powiedzieć, dopóki nie zastąpiłem go w grze, dramatyczna
gra dla nas, ponieważ po przegranej pierwszej, jeśli również straciliśmy sekundę natychmiast
wróciliśmy do domu, znaleźliśmy się po dziesięciu minutach w sytuacji 38 stopni, aby zagrać całą
grę w dziesięć przeciwko jedenastu i podjąłem najtrudniejszą decyzję, najmniej oczywistą, aby
usunąć najbardziej znanego gracza, którego mieliśmy, a on w tym czasie zdał sobie sprawę, że nie
byłem jego trenerem, byłem trenerem wszystkich. Był bardzo dobry z nami, graliśmy jako drugi
napastnik, gdzie próbowaliśmy go wykorzystać w najlepszy możliwy sposób, mając napastnika,
który otworzył przestrzenie, który poszedł głębiej niż on, aby mógł iść po mecz piłki lub po stronie,
próbowaliśmy zagrać więcej niż inni, miałem statystyki piłek, których dotykał średnio w drużynie
klubowej, powiedziałem "Jeśli poruszasz się z drużyną, dotykasz jej dwa lub trzy razy więcej" i tak
było. Dał nam wspaniałe wyniki. To był ogromny wysiłek, mistrzostwa świata to coś, co cię niszczy
i gdzie musisz wykorzystać całe swoje doświadczenie i wiedzę.
BOHATEROWIE
Pierluigi Casiraghi
Rola: Striker
Reprezentacja narodowa: 44 obecności i 13 bramek.
Zamachowiec z Lacjum, który dorastał w Monzie i przeszedł przez Juventus, jest goleadorem
Azzurri na Euro '96 z dwoma celami. Podpisał obie bramki w swoim debiutanckim meczu z Rosją,
wygrał 2-1. Od razu pokazał najlepszą formę i Sacchi dał mu pewność siebie. Przeciwko Czechom,
zamiast tego, niewytłumaczalnie zaczyna od ławki: wchodzi w drugą połowę, staje się
niebezpieczny, ale to nie wystarczy. Wrócił do początku meczu z Niemcami i poczuł, że wygrał
karę na 8 minut, potem przegrał z Zolą, a potem zbudował kolejną szansę na zdobycie bramki. To
nie wystarczy, by ominąć zakręt. Ct Sacchi powie wtedy, że żałuje, że zostawił go w sporze z
Czechami.
Gianfranco Zola
Rola: Striker
Reprezentacja narodowa: 35 występów i 10 goli.
Sardyński magik był partnerem ataku Gigi Casiraghiego w formacji typu ct Sacchi. Gracz Parmy,
który później przeniósł się do Chelsea, przedstawia się angielskim fanom z czystą klasą gier, jako
oświecający asystent Casiraghi'ego 2-1 przeciwko Rosji. Nawet w dwóch kolejnych meczach
wydaje świetną jakość dla swoich kolegów z drużyny, ale cele nie przychodzą. Szkoda, że jego
Mistrzostwa Europy naznaczone są błędem w rzutach karnych przeciwko Niemcom, decydującym o
eliminacji Azzurri: skośne, ale słabe wykonanie, że Koepke blokuje nawet leżące po lewej stronie.
Enrico Chiesa.
Rola: Striker
Reprezentacja narodowa: 17 występów i 7 goli.
Enrico Chiesa jest nazywany przez trenera Sacchi na fali wielkiego sezonu z Sampdorią, z którą
zamyka z 22 golami w 27 meczach. Zamachowiec został określony przez Gigi Rivę jako jego
naturalny spadkobierca, za kompletność i umiejętność strzelania bramek. Na Euro 96 strzelił
bramkę chwilowego remisu z Czechami, przeciwko którym zaczął jako starter; w pozostałych
dwóch meczach przejął po rozpoczęciu meczu.
Paolo Maldini
Rola: obrońca
Reprezentacja narodowa: 126 obecności i 7 bramek.
Z kontuzją Ferrary tuż przed imprezą, kt Sacchi, który wystrzelił go w Mediolanie, system
centralny i przyszły czerwono-czarny kapitan zareagował na dźwięk wielkich występów, odwołując
przeciwstawne gwiazdy, zaczynając od Kanchelskich w swoim debiucie przeciwko Rosji. Pomimo
przedwczesnej eliminacji w fazie grupowej, Maldini został włączony przez UEFA do jedenastu
ideałów angielskiej imprezy. Kapelusz w dół!
Roberto Donadoni.
Rola: Pomocnik.
Reprezentacja narodowa: 63 obecności i 5 bramek.
Milański pomocnik ujawnia się jako jeden z najbardziej natchnionych i zaangażowanych graczy
wyprawy prowadzonej przez Arrigo Sacchi. Od pierwszego meczu z Rosją był decydujący: zamiast
Del Piero wszedł w drugą połowę, Azzurri zmienił bieg i wziął udział m.in. w akcji drugiego gola
Casiraghiego. Pod koniec Mistrzostw Europy, po dziesięciu latach, Donadoni żegna się z włoską
koszulką.
PUBLICATED
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------- Policja. wyciąga ją na krytyków: "Systematycznie atakują mnie od 10 lat i zapominają o
moich sukcesach" TYTUŁ: Sacchi sam odpowietrza, Baggio zamraża go "Mamy inne pomysły, ale
ja mam dużo punktów w kolorze niebieskim: ktoś powinien o tym pamiętać" - - - - - - - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - Z JEDNEGO NASZEGO WYSYŁANEGO UDINE. W pewnym momencie ręka
opuszcza podbródek: wygląd wzrasta, a uśmiech się rozszerza. W tym momencie Arrigo Sacchi
nagle staje się kwaskowaty: "Pozwólcie mi pogratulować Słowenii. Zawsze jesteś tak krytyczny
wobec tej reprezentacji narodowej, zawsze tak defetystyczny i często zapominasz o umiejętnościach
swoich przeciwników. Nieco ponad rok temu byliśmy na drugim miejscu w mistrzostwach świata,
gdybyśmy dziś wieczorem znaleźli jakieś trudności, a przede wszystkim za zasługi Słowenii. Przed
meczem, jak zwykle, czytałem o wielu niedokładnych rzeczach, które nadal robiłbym jako trener tej
reprezentacji narodowej. W moim życiu nigdy nie słyszałem tak wiele krytyki; niektórzy
dziennikarze atakują mnie systematycznie od dziesięciu lat, wskazując na niedokładności i
zapominając, że jestem jednym z trenerów, który w tym okresie czasu wygrał więcej "na świecie".
Koniec. A słowa, mocne, pozostają jak gwizdki ludzi. "Ale po pierwszej połowie wyszliśmy z pola,
by oklaskiwać. Widziałem dobre Włochy w połowie meczu, szczególnie w początkowych
dwudziestu minutach, kiedy graliśmy w szybkim tempie, wywierając presję i stwarzając
możliwości, o czym świadczy cel Ravanelli'ego i dwa stanowiska. W drugiej połowie spadliśmy, ale
to było nieuniknione. Widziałeś Coppa Italia? Więc nie możesz się już więcej spodziewać.
Wskazówki na przyszłość? A które? Na pewno następnym razem nie będzie zawodników, bo są
kontuzjowani". Gorzkie, niemal samodestrukcyjne, Sacchi wraca do zdrowia, kiedy mówi o
osobach. "Baggio grał przez ostatnie pół godziny, bo Zola była zmęczona. Tacchinardi obsunięcie
się ziemi? Absolutnie nie. Zbyt surowy osąd". Matarrese podzielił grę na dwie części. "Przyjemna
pierwsza połowa, druga po gwizdkach. Ale nie musisz robić tragedii, bo zespół nie jest jeszcze w
dobrym stanie". Przeprasza za nietakt biletów dla słoweńskich dziennikarzy, na których przez
pomyłkę wydrukowano estońską flagę. "Następnym razem zajmę się tym osobiście, ale to nie ma
wpływu na nasz szacunek dla nich. Roberto Baggio opuszcza ostatnią szatnię, ale z przekonaniem,
że wkrótce wróci pierwszy. Ci, którzy spodziewali się pożegnania z drużyną narodową, zamiast
tego, znajdują ponowne uruchomienie na talerzu meczu w Chorwacji. "Ja na Bulwarze Zachodu
Słońca? Mam 28 lat, jestem w trakcie dojrzewania, będziesz musiał znosić mnie jeszcze przez wiele
lat. Jestem aktywnym zawodnikiem, który strzelił najwięcej goli w drużynie, jestem 11 goli z Rivy:
ktoś będzie musiał o tym pamiętać". "Zapomniany", bez fikcji, jest dla niego Sacchi. "Z drużyną
narodową mój związek jest taki sam jak zawsze, z Sacchi jest to związek zawodowy: mamy różne
pomysły na niektóre rzeczy, ale to normalne. Idę w swoją własną drogą". Ponownie przekroczyć
granicę reprezentacji narodowej. "Ławka? To się stało. Musisz wziąć wszystkie doświadczenia i
szukać pozytywnych niuansów".