You are on page 1of 543

ARYSTOTELES ❖

TA META TA OYIIKA

METAPHYSICA

METAFIZYKA
TOM T
Tekst polski opracowali
MIECZYSŁAW A, KRĄPIEC
ANDRZEJ MARYNIARC7YK
mi podstawie tłumaczenia
Tadeusza Żeleznika

Wprowadzenie
MIECZYSŁAW A. KRĄPIEC

Redakcja naukowa
ANDRZEJ MARYNIARCZYK

Lublin 1996
Redakcja Wydawnictw
Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
,X ia v T tę «Y0yumoi to C ei6evrni dgćyoyT ai
cpńuui",
,.Omncs homines natura scirc desiderant".
..Wszystkim ludziom wrodzone jest prag­
nienie poznania''.

Arystoteles, Metafizyka. A 1, 980 a 22


SŁOWO OD REDAKCJI

Metafizyka Arystotelesa należy do tego rodzaju skarbów kultu­


ry filozoficznej, które nic tyle umieszcza się w muzeach, by je
podziwiać, lecz po które się sięga, by z nich ciągle na nowo uczyć
się rzetelnej i odpowiedzialnej filozofii. Dostęp do oryginalnych
tekstów Metafizyki Arystotelesa w XI, XII i XIII wieku miał zna­
czący wpływ na ukształowanie się oblieza kultury europejskiej.
Realizm filozofii Arystotelesa, sformułowany na nowo przez św.
Tomasza z Akwinu, był obroną przed zalewem różnego rodzaju
gnozy, która poprzez filozofów arabskich, wraz z ekspansją maho-
metanizmu. stanowiła (podobnie jak i dziś) poważne zagrożenie dla
chrześcijaństwa i kultury europejskiej1.
Trójjęzyczna wersja Metafizyki Arystotelesa ukazuje się po raz
pierwszy w dziejach polskiej literatury filozoficznej. Celem tego
przedsięwzięcia jest uprzystępnienie w wersji źródłowej realistycz­
nej metafizyki Arystotelesa wf ten sposób, by każdy kto podejmuje
naukę filozofii, mógł zarówno w formie językowej, jak i metodzie
- zapoznać się ze specyfiką realistycznego myślenia.
Nowy przekład, nad którym praca została zapoczątkowana
przed trzydziestu laty (1965 r.) przez T. Żeleźnika na Katolickim
l>ni wersy lecie Lubelskim pod kierunkiem M. A. Krąpca, tym się

..Quia quidam eorum. ut Mahumctistac cl Pagani, non conveniunt nobiscum


in auctoritatc alicuius scripturae. per quant possinl cunvinci; sicut contra Judacos
disputarc pov>unuis per Vêtus Testamentum: conira haereticos. per Novum: hi vero
neutrum rccipiunt. Un de neeesse est ad naturalem rationem recurrere. cui omnes
assentirc congunlur: quae tarnen in rebus divinisdcficicns est'”, S.T h o m a c A q u i -
n a t i s . Summa Courra Gerùiles seu De Verträte Catholicité Fitlei, Augustae Tauri-
norum. ed. P. Manetli. llum. M. Roznerowa, 1890.1. c. 2: por. M. D. h e n u. Wstfp
dn ftiozofii sw. Tomasza. .Warszawa 1974. s. 2Ûnn.
TT Sło^-o od Redakcji

wyróżnia spośród innych przekładów dostępnych zarówno w języku


polskim, jak i w innych językach, że stara się być konsekwentny przy
oddawaniu specyfiki języka metafizyki Arystotelesa. Specyfika ta
wyraża się w tym. że jest to przede wszystkim język „dorzeezny",
to znaczy język, który naprowadza na ,, widzenie” rzeczy. Wyrasta on
z języka naturalnego (spontanicznego) i stanowi jego rozwinięcie.
Nie jest to więc język, który składałby się z terminów- abstrakcyj­
nych. które z kolei stanowiłyby przedmiot analiz i ujaimeń.
Przykładem tego może być fakt. że Arystoteles nic napisze
w Metafizyce, że celem poznania metafizycznego jest .analiza p o ­
j ę c i a bytu, lecz p o z n a n i e bytu. Stąd jesii tłumacz przełoży
wyrażenie„ To de on legełai men pollacho.s" na polski odpowiednik
„pojęcie (czy termin) byt ma wiele znaczeń” - jest to widoczny
znak, że dokonał nie Tylko deformacji myśli Arystotelesa, dla któ­
rego metafizyka nie jest analizą pojęć (lecz. poznawaniem realnie
istniejących rzeczy), lecz także logicyzacji języka metafizyki. Tym­
czasem Arystoteles pisze, że „byt można rozumieć wielorako”.
W tym właśnie przejawia się między innymi specyfika realizmu
języka metafizyki. Specyfika ta została jednak w większości tłuma­
cze ii (tak na język polski, jak i na inne języki) zaprzepaszczona na
rzecz logicyzacji i unowocześniania języka metafizyki. Stąd na stale
weszły do przekładów takie wyrażenia, jak „pojęcie bytu", zamiast
„rozumienie bytu". „istota" zamiast ,.lo. czym coś było i jest”,
„ilość” zamiast „ile”, „jakość*' zamiast „jakie” ilp. Język przedmio­
towy („dorzeezny") metafizyki stał się językiem abstrakcyjnym,
który zamiast naprowadzać na „widzenie” (rozumienie) rzeczy-,
zaczął istnieć swoim własnym życiem. Pociągnęło to za sobą nie
tylko deformację specyfiki poznania metafizycznego, lecz także
samego języka metafizyki, w którym ma się dokonywać werbaliza­
cja poznania rzeczywistości. Xic więc dziwnego, żc w miejsce po­
znania konkretnie bytujących rzeczy wprowadzono analizę pojęć,
a całą metafizykę zaczęto traktować jako system definicji i twier­
dzeń, z których na wzór systemów dedukcyjnych można wyprowa­
dzać kolejne twierdzenia. W konsekw encji sprowadzono realistycz­
ną metafizykę Arystotelesa do jednej z najbardziej abstrakcyjnych
(tzn. oderwanych od rzeczywistości) dyscyplin filozoficznych.
7.1'ódłowe obcowanie z tekstem Metafizyki Arystotelesa, moż-
liw-ość zapoznania się z jego stylem filozofowania oraz językiem
Słow o o d Redakcji III

metafizyki realistycznej to niepowtarzalna szansa dla każdego, kto


w dzisiejszej gmatwaninie myśli i metod chce postawie nogę na
gruncie stałym, Nic po to jednak, by się zatrzymać, lecz by się
odbić i wyruszyć w samodzielną drogę filozofowania.
Tekst Metafizyki został poprzedzony wstępem pióra M. A. Krąp-
ca, który od przeszło czterdziestu pięciu lat prowadzi wykłady
z metafizyki realistycznej. We wstępie tym zostały omówione węz­
łowe problemy Metafizyki Arystotelesa, które stanowią o jej rozu­
mieniu, jak również o rozumieniu poznania metafizycznego.
Dokonane przez T, Żeleźnika tłumaczenie Metafizyki zostało
przez M. A. Krąpca i jego współpracownika przy Katedrze Meta­
fizyki KUL, A. Maryni a rczyka, w całości przejrzane i poprawione
w len sposób, by lam, gdzie tylko to jest możliwe, zachować i oddać
w tłumaczeniu „dorzeczność" języka Arystotelesa.
W trójjęzycznym wydaniu Metafizyki Arystotelesa zostały po­
minięte wszelkie komentarze i objaśnienia tłumacza, a to w tym
celu. by pozostawić czytelnika „sam na sam" z tekstem. Natomiast
zamieszczona, oprócz słownika grccko-łacińskiego, bogata biblio­
grafia (lak zagraniczna, jak i polska), związana bezpośrednio
z Metafizyki! Arystotelesa lub ze szczegółowymi problemami
w niej podejmowanymi, ma na celu wskazać studiującemu, gdzie
może znaleźć odpowiednie komentarze (starożytne, średniowiecz­
ne i współczesne), by samemu się do nich ustosunkować.
Tekst grecki Metafizyki pochodzi z wydania W. D, Rossa
(z 1958 u). Przekład łaciński ksiąg I do XII jest autorstwa Wilhel­
ma z Moerbeke, a ksiąg XIII i XIV kard. Bessa rton a. Tekst tłuma­
czenia polskiego występujący w nawiasach kwadratowych pochodzi
od tłumacza i został wprowadzony tylko lam, gdzie wydawało się to
konieczne do zrozumienia całości myśli.
Udostępniając trójjęzyczną wersję Metafizyki Arystotelesa,
mamy nadzieję, że w' ten sposób, w czasach filozoficznych „bez­
droży", można najlepiej przysłużyć się polskiej filozofii i kulturze,
ukazując te skarby kultury filozoficznej, na których można się
uczyć rzetelnej i odpowiedzialnej filozofii.

Mieczysław A, Krąpiec
Andrzej Maryn iorczyk
WPROWADZENIE DO METAFIZYKI ARYSTOTELESA

I. ARYSTOTELES - TWÓRCA METAFIZYKI

W roku 384/3 p.n.e., w Stagiros na Chalcydyce trackiej, starej


kolonii Jończyków poddanej panowaniu króla Macedonii, urodził
się Arystoteles, z ojca Nikomacha, przybocznego lekarza króla
macedońskiego Amyntasa II, i matki Faistias. rodem z Chaléis,
gdzie później jej wielki syn szukał schronienia. Ojciec wcześnie
go odumarł i dlatego pod opieką ojcowskiego przyjaciela Proksc-
nosa z Atarneus sposobił się do zawodu lekarskiego. Dobrym wi­
docznie opiekunem był Prokscnos. skoro później Slagiryta adoptu­
je. na znak wdzięczności, jego syna Nikanora1.
Około roku 366, a więc w wieku siedemnastu lub osiemnastu
lat, przybywa nasz młodzieniec do Aten i wstępuje do szkoły Pla­
tona - Akademii, która wraz ze szkołą w Abderze. gdzie uczył

! Informacje o życiu Arystotelesa podają następujące źródła: D i o g e n e s


L a e r t i o s . De vita ciaroruni phiiosophorum, ks. 5. rozdz. 1; D i o n i z y z H a l i -
k a r n a s s u . Listy do Ammoniuszu, L. 1. rozdz. 5: A n o n i m M e n a g i u s , Życie
Arystotelesa: S u i d a s . Arystoteles; H e s y c h i u s z z M 1 1c t u. O Arystotelesie. Por.
E. Z c l l c r . Die Philosophie der (iriechen, T. II. II Abt.: Aristóteles und die alten
Periparetiker. Ed. 4. Leipzig 1921: F. t / e b e r w e g . M. H c i n z c , Grundriss der
Geschichte der Philosophie, t. I: Die Philosophie des Alternons, 14 Aufl., Basel
1957. s. 347 nn.: M. B. P h i l i p p e OP, Initiation à la philosophie d'Aristote. Paris
1954. s. 18 nn. Ponadto por. M. P l e z i a . O d Arystotelesa do „Złotej legendy".
Warszawa 1958: L. R o b i n , Aristote. Paris 1944: T. S in ko. Literatura grecka. 1.1,
cz. 2. Kraków 1932, s. 763 nn.; D. G r o m s k a: Arystoteles. Etyka Nik o machejs ka,
Warszawa 1956. Wstęp. Wiele również informacji o pracach Stagiryty w powiązaniu
z historią jego życia można znaleźć w: W. J a e g e r . Aristóteles. Grundlegung einer
Geschichte seiner Łntwicklung. Berlin 1923.
VI Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

De mokry l, była jitkby prototypem późniejszego uniwersytetu. Pia-


Lont po powrocie z Sycylii, okazał się niezrównanym mistrzem
Arystotelesa, którego również niezwykła osobowość mogła się roz­
winąć tylko pod życzliwą, liberalną i duchowo podniecającą opieką
..boskiego" Arystoklesa, przezwanego dla swej barczystej postawy
Platonem. W Akademii przebywał Stagiryta około dwudziestu lat,
odbywając najpierw' studia retoryczne u Isokralesa, studiując ma­
tematykę. astronomię, politykę, teorię prawa, a nade wszystko
chłonąc filozoficzną teorię swego Mistrza. W pierwszym okresie
swych studiów dał się chyba całkowicie porwać myśli Platona, póź­
niej jednak coraz bardziej dochodził do własnych przemyśleń, róż­
nych od poglądów Założyciela Akademii. Gdy ten w osiemdziesią­
tym pierwszym roku życia zmarł, wydawało się, że scholarchą zo­
stanie genialny Uczeń. Czy to jednak w wyniku sporów doktrynal­
nych, czy też dla jakichś innych, może rodzinnych, powodów' scho­
larchą Akademii został siostrzeniec Platona, Speuzippus'.
Wówczas Akademię opuszczają Arystoteles i Ksenokrates z Chal­
cedonu. było Lo około 347 roku.
Po odejściu z Akademii i opuszczeniu Aten Arystoteles przy­
bywa do swego przyjaciela TTcrmiasza, perskiego lennika (lyran-
-eunuch) na Atarneus i Assos w Myzji. Tutaj przez kilka lal -
prawdopodobnie trzy, czyli do czterdziestego roku życia —dokonu­
je osobistych przemyśleń na tle krytyki systemu Platona. Gdy Per­
sowie, prawdopodobnie podczas jakiegoś powstania, zamordowali
swego „tyrana", Arystoteles ratuje jego siostrzenicę i adoptowaną
córkę Pythias. uchodzi do Mityleny i tu w 345 r. ją poślubia. Ryła
ona jego pierwszą żoną, z którą miał córkę Pythias, podczas gdy
syna Kik om ach a miał już z żoną drugą, Herpyllis ze St agi ras. Dla
pierwszej jednak zachował wdzięczną pamięć, jak świadczy o tym
jego testament3.
W Mity lenie na l.esbos prowadzi swoje badania biologiczne
i filozoficzne aż do roku 342. kiedy to zostaje wezwany na dwór
do Pełli, by zostać wychowawcą Aleksandra Wielkiego i jogo towa­
rzyszy. Tu prawdopodobnie dla swych wychowanków' napisał roz-*5

M. Pienin (tip. de. s. 1S :in. 1¡uvedstawia pizedimicrtną samotność PlsUona: n*


5. ’i przetłumaczył tekst u: u.cne ni u Ulamua zachowany u Diogenesa LcurLioiH.
' lescamcnt Arystotelesa przt/JsUwia równie i M. Ulezia na s. 2? !tt>.
Arystoteles - twórca „Metafizyki" V II

prawy o monarchii i koloniach. Wychowawstwo jego skończyło się


w roku 340. gdy król Filip, zajęty wojną z Foeydyjczykami, pow ołał
swego syna Aleksandra do współrządzenia.
Po śmierci Filipa, gdy Aleksander wsiąpił na tron w r. 335. Ary­
stoteles wraz z rodziną i Teofrastem powraca do Aten i tu. w- gaju
Lykeios poświęconym Apoilonowi, na północny wschód od miasta,
otwiera własną szkołę, zwaną później Lykeionem. Jako cudzozie­
miec, nie mógł nabyć na własność ziemi i budynków, dlatego wynaj­
muje zabudowania należące do świątyni Muz i tam urządza salę
wykładową, bibliotekę i pracownie. Szkołę tę, od portyku, nazwano
Peripatos i zorganizowano na wzór Akademii, a więc jako bractwo
kultowe ku czci Muz, odbywające co miesiąc składkowe biesiady,
dopełniające towarzysko życie naukowe, którego organizacja nie
jest nam bliżej znana. Prawdopodobnie odbywały się tam wykłady,
które przechodziły w dyskusje i wspólne ustalenia tez filozoficznych.
Miało Lo coraz bardziej przygotowywać do samodzielnej pracy na­
ukowej, zwłaszcza starszych uczniów' i przyjaciół, którym, jak np.
Tcofrastowi. Mistrz odstępował swoje materiały botaniczne.
Po śmierci Aleksandra w 325 r, w Atenach doszło do głosu
stronnictwa anty macedońskie, które, prawdopodobnie przez hiero-
fanta F.urymcdona, zamierzało wytoczyć Arystotelesowi proces
o bezbożność. Takie procesy były Stagirycic znane. Dla Anaksago-
rasa i Protagorasa nie okazały' się tak tragiczne, jak dla Sokratesa.
Arystoteles opuściwszy Ateny schronił się w Chalcis na F.ubei. mie­
ście swej matki, gdzie przebywała jego druga żona Herpyllis z synem
Nikomachem. Tam żył jeszcze rok i w roku 322/321 (w sześćdziesią­
tym trzecim roku sw:ego życia) zmarł na skutek jakichś cierpień
żołądkowych. Schnlarchą Perypatu ustanowił Teofrasta z Rresos.

Ogół pism Arystotelesa pochodzi z trzech okresów jego życia -


u) współpracy z Platonem: b) pobytu w Assos i Mi tyle nie oraz c)
jego prac w Lykeionie.
Te trzy okresy - jak to podkreślał nieustannie Jaeger - cechuje
coraz dalsze odchodzenie od stanowiska Platona’. Szczególnie uwi-

Jaeger dwukrotnie wypowiadał się na ten lemat w Sluth m zur l.nLsirhungygt'-


schichte dvr Memphisik drv A Berlin 1912 i w Cytowanej wyżej pracy Ań-
sroreles. To drugie d/ielo moderuje nieco /byt radykalne stanowisko pracy pierws/ej.
V III Wprowadzenie do ,,Meta.fi7.yki" Arystotelesa

daczma się to w pismach metafizycznych, i io tak dalece, że dla


uczonego niemieckiego to właśnie stało się, w dużej mierze, kryte­
rium oceny rozwoju myśli Sta giryty.
Nas interesuje przede wszystkim kompleks pism zawartych
w Metafizyce, chociaż dla zrozumienia tej ostatniej trzeba nieraz
sięgać do opracowań tworzących Organon lub do jego piśmiennic­
twa z zakresu przyrody, matematyki i psychologii oraz grupy pism
etycznych. Metafizyka należy do grupy pism akroamatycznych, czyli
ezoterycznych, przeznaczonych dla Szkoły, a więc napisanych w for­
mie szkicu do wykładów, z typowymi skrótami t niedomówieniami.
Pisma te jednak nic stanowiły żadnej wiedzy dla wtajemniczonych,
lecz jedynie były pomyślane jako pisma filozoficzne o trudniejszej
problematyce, nic opracowane przy tym według przyjętego zwycza­
ju, np. w formie dialogu. Były to więc pisma w ówczesnym rozumie­
niu naukowe, gdzie nie zwracano uwagi na styl (Aristoteles in scri-
bendo negligentia - zauważa Bonitz), lecz jedynie na maksymalną
ścisłość. 1 skoro naukowa kadra w tamtych czasach ograniczała się
właściwie do grona uczestników studiów, głównie uczniów, nic dziw­
nego, że pisma akroamatyczne nie były publikacjami przeznaczony­
mi dla bibliotek, lecz raczej manuskryptami prywatnymi^.
Pisma metafizyczne Arystotelesa należą do chyba najmniej
kwestionowanych jego dzieł. Nie odnosi się to naturalnie do róż­
nych części poszczególnych ksiąg Metafizyki, których autentycz­
ność jest przedmiotem spornych stanowisk. Sam Arystoteles nigdy
nie wydał swej Metafizyki, ale prawdopodobnie powierzył ją naj­
wierniejszemu swemu uczniowi, Eudemosowi, który miał ją wydać
po raz pierwszy, i to dla wąskiego grona uczniów' i przyjaciół. Z tego
też tytułu nie była znana ogółowi aż do czasów Andronikosa. Sami
zresztą perypatetycy pod wpływem Stratona zajęli się raczej bada­
niami eksperymentalnymi aniżeli filozoficznymi rozważaniami.
I dlatego to od czasów Teofrasta właściwie już nie spotykamy się
ze wzmiankami o Metafizyce Arystotelesa. Dla praktyezns'ch zaś
Rzymian nawret ¡'opiki uchodziły za wysoką spekulację.5

5 Szerzej na temat pism metafizycznych można znaleźć w: W, D. R o s s . Ari-


rrotle's Maaphvsics, vol. [. Paris lfts.l, Intrtniuciion. Stamlïtd leż głównie zaczerp­
nąłem niże i |>odane wiadnmnłSri o htsa cli pism m d aftzy ornych. Odnosi się to rów­
nież do praev Robina, Arńitiitt.
A mstoteles - twórca ,, M etafizyki” IX

Najprawdopodobniej wszystkie pisma Arystotelesa, łącznie


z jego Metafizyką. krążyły' w odpisach w Szkole, i to już od cza­
sów' Teofrasta (zmarłego w 287 r. p.n.e.) i jego następców'. Fakt, że
nie wzmiankowano o Metafizyce, tłumaczy się zupełnie dobrze
tym, ii jeden z pierwszych następców w scholarchacie po Teofra-
ście, mianowicie Stralon z Lampsaku, pchnął badania szkoły Pe-
ryrpatu w kierunku fizyki. Szkoła jednak posługiwała się pismami
naukowymi Stagiryty i te musiały być znane, skoro rywalizujące
ośrodki szkolne megarejczyków, epikurejczyków i stoików dysku­
towały ze stanowiskiem filozoficznym Arystotelesa. Poza tym nie
można sobie wyobrazić, by założona przez Ptolemeusza Solera
słynna Biblioteka Aleksandryjska nie posiadała odpisu dzieł Ary­
stotelesa, skoro Demetriusz, za którego radą Ptolemeusz ufundo­
wał Bibliotekę, był uczniem i przyjacielem Teofrasta. Na skutek
powolnego upadku Perypatu, krążące w odpisach pisma Arysto­
telesa coraz, bardziej się rozpraszały, tak że ostatni scholarcha.
Andronikos, postanowił po raz pierwszy wydać zbiór pism Zało­
życiela Lykeionu. Jego zasługi z tego tytułu są olbrzymie, gdyż (po
pierwszej w 1 wieku przed Chrystusem znane nam wydanie dzieł
Arystotelesa jeśli nie uratowało ich od zagłady (jak twierdził sam
Andronikos, chyba w celach reklamowych), to na pewno przyczy­
niło się do renesansu myśli Stagiryty, W związku z tym właśnie
wydaniem pism Arystotelesa przez Andronikosa siała się znana
nazwa kilkunastu ksiąg filozofii pierwszej; Metafizyka - ta meta ta
fizyka. Może jest ona (nazwa) nieco starsza niż dzido Androni-
kosa. jednak zwykło się uważać, że to właśnie on. Andronikos
z Rodos, nazwiał „metafizyką" zbiór ksiąg filozoficznych umie­
szczonych w’ wydaniu po Fizykach. Nazwa „metafizyka" przyjmo­
wała się powoli. Od czasów' Awerrocsa była już powszechnie
używana,
Zbiór pism Metafizyki składa się z czternastu ksiąg, oznaczo­
nych niekiedy cyframi łacińskimi, od I do XIV. lub greckimi litera­
mi alfabetu - A, o, R. T, A, E. Z, H, 0 , I, K. A, M. N, Ich układ
pocłiodzi w dużej mierze od wydawców, a nie tylko od samego
Arystotelesa. Autentyczność poszczególnych ksiąg budzi zastrzeże­
nia, niektóre partie się powtarzają, ale w całości tych pism znać
specyficznie Aryslotelesowski styl, który może dość łatwo rozpo­
znać każdy, kto bliżej się zetkną! z greckim tekstem Metafizyki.
X Wprowadzenie do „M etafizykiA rystotelesa

Trudno w tym miejscu podawać dokładną treść poszczególnych


ksiąg. Arystoteles bowiem sam pisał tak zwięźle i skrótowo, że
trudno jeszcze go streszczać. Dla zrozumienia jednak, całości ko­
nieczne jest zwrócenie uwagi na ogólną problematykę każdej
z ksiąg, by można było lepiej się zorientować w ustawieniu i sposo­
bie rozwiązywania zagadnień ksiąg substancjalnych oraz. samej
teorii substancji.
Księga A, stanowiąca jakby historyczny wstęp do całości Meta­
fizyki, pochodzi chyba z najwcześniejszego okresu twórczości Ary­
stotelesa i przypomina oddzielną pracę programową O filozofii,
z którą może nawet w pewnych partiach się pokrywa. 1’isał ją
Stagiryta prawdopodobnie w Assos w lalach 348-345. gdy przeby­
wał u swego przyjaciela Hermiasza. Dostrzegamy w tej części Me­
tafizyki początki polemiki Arystotelesa z Platonem i jego teorią
idei, Stagiryta zarysowuje tu swe odrębne stanowisko, mimo że
uważa się jeszcze za zwolennika Platona. Dla historyka filozofii
pierwsze rozdziały lej księgi są niezwykle cenne, gdyż mamy tu
przekazaną myśl filozoficzną greckich poprzedników Arystotele­
sa. Naturalnie Stagiryta, przedstawiając teorie, a raczej tylko kon­
cepcje swoich poprzedników, widział je - i tak też nam przekazał
w świetle własnego systemu filozoficznego. Zresztą chyba nie leżało
w intencji Stagiryly pisać historii filozofii, ale jedynie przedstawić
rezultaty dociekań swoich poprzedników, by na tym tle bardziej
uwypuklić własne stanowisko.
Księga u jest dziełem niedokończonym i prawdopodobnie nie
pochodzi bezpośrednio spod pióra Arystotelesa, Dawniej, już
w starożytności, przypuszczano, że jej autorem jest Pasiklcs z Ro­
dos, siostrzeniec Eudemosa i uczeń Arystotelesa, Jest prawdopo­
dobne, iż ten autor zredagował tylko wykłady Stagiryty, nadające
się bardziej tematycznie na wstęp do fizy k i aniżeli do Metafizyki,
chociaż w swej problematyce księga ta (a) jest zgodna z całością
myśli Arystotelesa, zawartej w Metafizyce. Dziełko to bowiem
przedstawia rozważania na temat czterech typów przyczyn, teorię
negacji ciągu w nieskończoność oraz ogólnie zarysowaną teorię
możliwości wiedzy dotyczącej czterech przyczyn.
Księga B. już w starożytności uważana za prawdziwy wstęp do
Metafizyki, pochodzi mniej więcej z tego samego okresu, co księga
A. jak na to wskazują właściwości samej problematyki i stylu
Arysioteiei twórca „.Mciufiz\ki'' XI

(Arystoteles tutaj nadai uważa się za platonika). Jest ona zbiorem


aporii i rozwinięć. Jest to pismo diaporeumatyczne. przedstawiają­
ce kilkanaście (14-15) problemów, które Arystoteles formułuje
i siara się naświetlić, przytaczając racje za i przeciw. W. D. Ross
uznał lę księgę za kluczową dla zrozumienia całości Metafizyki.
Stagiryla bowiem, po wyliczeniu problemów'-aporii w rozdziale
pierwszym, stara się je rozwinąć w rozdziałach dalszych. Ostatecz­
ne rozwiązania wysuniętych aporii - czyli cuporic znajdują się
w dalszych księgach Meuifizyki. Autentyczność i datę napisania
innych ksiąg Mętufizyki, a przede wszystkim jednolitość tego dzie­
ła, trzeba osądzić przez przyporządkowanie do księgi B. Ona bo­
wiem zawiera program, który realizują pozostałe księgi.
Księga F w dwu pierwszych rozdziałach podaje ogólną teorie
nauki o bycie, a w następnych teorię zasady sprzeczności tudzież
wyłączonego środka. Na ogół dostrzega się jednolitość problema­
tyki trzech pierwszych ksiąg: A, B. T. Przedstawione są bowiem
sporne ujęcia różnych myślicieli i zarysowany jest kierunek rozwią­
zań tych właśnie historycznie dyskusyjnych ujęć. Niewątpliwie jest
to słuszne. Wydaje się jednak, że księga ta łączy się również bardzo
ściśle z księgami substancjalnymi. Jeśli bowiem przedmiotem wie­
dzy metafizycznej u Arystotelesa jesL byL jako byt, czyli byt jako
substancja, to właśnie La księga omawia niezbędne warunki i me­
todę uprawiania takiej wiedzy. Precyzuje rozumienie bytu jako
bytu (właśnie jako substancji) oraz rozważa wewnętrzną treść bytu
ujawniającą .się ludzkiemu poznaniu w' postaci pierwszej zasady
(nie)sprzeczności, której zastosowanie ma miejsce przede wszyst­
kim na Lerenie metafizyki.
Księga H zawiera rozważania dotyczące warunków i natury me­
tafizyki jako filozofii pierwszej. Z tego też tytułu można ją uznać za
kontynuację myśli zawartych w pierwszych rozdziałach poprzedniej
księgi 1. Ostatnie zdania tej księgi zdają się zapowiadać teorię
zawartą w księgach substancjalnych. Księga ta była przedmiotem
sporów w związku z teorią ewolucji poglądów Arystotelesa na te­
mat pojęcia bytu jako bytu będącego przedmiotem metafizyki.
Księga Z, wraz z następującymi księgami H i O. stanowi sam
rdzeń Metafizyki. Jej autentyczność nigdy nie była kwestionowana.
Jest to najhardziej Arystoteles owskie" pismo, w którym Slagtryta
nie tylko skutecznie dyskutuje z poglądami Platona, ale pozytywnie
VLlufirvta .\Tvuflc±lćcn
XII Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

przedstawia koncepcję byt u-s u bst uncji jako przedmiotu wiedzy.


Z Lesio Leż tytułu księga la. obok Analityk wtory eh. jest zasadnicza
dla zrozumienia teorii nauki Arystotelesa. Nie wydaje sie jednak,
by la księga stanowiła, wraz z dwiema następnymi, jakąś autono­
miczną część Metafizyki. Można bowiem dostrzec, że problemy
w niej zawarte są również rozpatrywane dodatkowo w innych księ­
gach, jak np, księdze A oraz dwu ostatnich - \1 i N.
Księga II jest dalszym ciągiem analiz substancji już nie tyle
z logicznego, ile „fizykalnego", a więc strukturalnego punktu wi­
dzenia. Jest ona jakby przejściem od księgi Z do (-X gdyż omawia
składowe elementy substancji: materię i formę, które - uogólnione
- zostaną wyrażone w terminach możności i aktu.
Księga (-) jest właśnie analizą zagadnienia możności i aktu jaku
tych czynników, które warunkują zmianę i ruch w realnym święcie
substancji.
Nie wiadomo, czy księga 1, analizująca zagadnienie jedności
i wielości, jest umieszczona nu właściwym miejscu, Czy nic należa­
łoby umieścić jej po ostatnich księgach M i N? Tematycznie wiąże
się ona z innymi księgami, zarówno z księgą nporii B. jak i księgą T
oraz Z.
Autentyczność księgi K, przynajmniej pierwszej jej części, bu­
dziła wątpliwości (Spcngch V, Roso, Christ), Ponadto trudno ustalić
datę jej powstania w stosunku do innych ksiąg. Jest ona może
wcześniejsza w ogólnej koncepcji od R. T, T. a na pewno od nie­
których partii B. Część pierwsza księgi K jest skrótowym powtó­
rzeniem problematyki ksiąg R, V. E. Część druga (rozdz. 9-12) jest
wyciągiem z Fizyki II, III i IV Prawdopodobnie dokonał tego jakiś
uczeń Arystotelesa.
Księga A uchodzi w oczach wielu krytyków, i to od Ronitza aż do
Jaegeru i Rossa, za księgę niezależną od innych ksiąg Metafizyki.
Zajmuje się ona teorią pierwszego motoru nie po ruszonego. Jest to
Arystotelesowska teologia. Autentyczność tej księgi nie budziła
wątpliwości. Najwięcej problemów sprawia rozdział 8, zawierający
teorię wielu motorów. Problematyka ico logiczna całej księgi wydaje
się jednak koherentna z innymi księgami Metafizyki, a zwłaszcza
z księgami substancjalnymi. Jo. że SLagiryta nic cytuje w niej innych
ksiąg, poprzednio napisanych, jeszcze nie świadczy u obcości lego
pisma w całości dzieł Sta airyty. Wydaje się. że bez lej księgi Me tufi­
Byl-sttbstancja przedmiotem wartościowego poznaniu X III

zyka Arystotelesa nie byłaby jakoś dokończona. Brakowałoby teorii


dotyczącej najwyżej w bytowej hierarchii postawionej substancji.
Nie byłoby również dopełnienia Arystotelesowskiej wizji kosmosu,
Księgi M i N zawierają teorię idei i liczb. Księgi te wiążą się
z dwiema pierwszymi księgami A i B. i to nie tyiko tematycznie, ale
także licznymi wewnętrznymi cytatami. Nie wszystkie partie tych
ksiąg były uznawane za autentyczne (dotyczy to zwłaszcza księgi
M). Jednak spotykamy się i tutaj z właściwościami stylu Arystote­
lesa. Księgi te są cenne zwłaszcza dla poznania krytyki teorii idei
i liczb.
Została jeszcze jedna księga Metafizyki, mianowicie księga A.
Jest ona jednak skrótowym słownikiem filozoficznym, omawiają­
cym dwadzieścia dziewięć terminów używanych w znaczeniu ana­
logicznym (typ ekwiwokacji). Nie mieści się więc ona w pianie
Metafizyki Arystotelesa. Jest prawdopodobnie oddzielną księgą,
którą wydawcy połączyli z pozostałymi ze względu na omawianie
znaczeń podstawowych terminów' filozoficznych. Oddaje ona cenne
usługi dla zrozumienia myśli Arystotelesa, choć wydaje się, że jest
dość wczesnym jego pismem.

II. BYT SUBSTANCJA


PK/HDM10 I BM WARTOŚCIOWEGO PO/.N ANIA

1. UWARUNKOWANIA HISTORYCZNE
Arystotelesa teoria substancji, jak sam to wielokrotnie zazna­
cza, jest kontynuacją myśli filozoficznej poprzedników Stagiryty5,
liekroć bowiem, jego zdaniem, filozofowie ci pytali o naturę rzeczy,
to właściwie pytali o naturę subsLancji'. Dlatego też nie były mu
obojętne twierdzenia filozofujących fizyków jońskich, Parmenide-
sa, pitagorejczyków czy Platona. Do twierdzeń tych należało się

e Por. układ kv A Un. Od rozdz. 2. Ś82 b 1&i n. aż do końca ksieęi dosir/e-


gamy ustosunkowanie Slagiryty do poprzedników. Podobnie por. Phya. A i B,
Uf!. I. I, 10WJ nIS- 11)69 b, luf.
Ut i. T_. 1. 1069 a Ż4-25.
XIV Wprowadzenie do ..Metafizyki" Arystotelesa

jakoś ustosunkować: intukjc bliższe prawdy należało zaakcentować


i rozwinie w jednolits system wiedzy“.
W związku 7 rym powstają dwa ważne pytania; co poznajemy?
- oraz; jak mamy organizować nasze poznanie? Słowem, staje
przed nami zagadnienie przedmiotu naszego poznania uraz odpo­
wiedniego systemu poznania, zreflektowanego i ujętego w postaci
jakiejś teorii nauki czy filozofii samego poznania. Sprawy tc.
w zalążkowym wprawdzie stanie, pojawiły się zaraz na początku
naukowej myśli, zrodzonej we wschodniej części basenu Morza
Środzie mnegov.
Kul tui'a naukowa pojawiła się tam. gdzie zrodził sic demo kra
tyczny, wolnościowy ustrój, gdzie poznanie wyszło z ciasnych krę­
gów' „wtajemniczonych"’ kapłanów, gdzie celem poznania stała się
sama prawda, sama letnia; poznać dla samego poznania, a nic po to,
by moc skuteczniej panować nad resztą społeczeństwa, Tc warunki
ziściły się w Mil ecie, gdzie dostrzegamy przezwyciężanie orfizmu,
gdzie po raz pierwszy powstała naukowa proza Anaksymandra.
gdzie Taies, bez żadnych korzyści materialnych, ogłosił mieszkań­
com przewidziano zaćmienie Słońca. I właśnie w szkole Miletu po­
jawiło się po raz pierwszy naukotwórczę pytanie o a r c h e świata1'1.
Wprawdzie mitologia dawała odpowiedzi na część problematyki
objętej tym pytaniom i dlatego nauka była wówczas racjonalizacją
mitologii'1 lo jednak tłumaczenia mitologiczne nie odpowiadały
właściwie na temat. Wyjaśniały bowiem zjawiska natury, np. zmiany
pór roku, sztormy morskie, choroby itd., nie poprzez stany rzeczo­
we. ale poprzez osoby, jakimi były mityczne boskie postacie, pełnią­
ce funkcję przysłowiowych teatralnych deus ex machina

Ł L’or. V1. A. K r ą p Le c. Struktura bytu, 1 ublm IWO. s. 13-33.


" L:or. W. .1a eg e r, t'aide in. limu. M PLozin. Warszawa I1)!??, nysds. IX.
F’or. i'. H. Kalin. Auaksititariditt ttutl ,7ir i'i,■L.vis <tf Gri'ck roittwluxy. New
Vint :%n, iniriKluaiori, fr-7. 31: por. W. J a c g c r . ¿>r<? Theabgie der iriüjen
¡•rie'Mhisrhen Dcnker, Smttgait 10Ô3. ?. 33-41.
1 Tezę tę przeprowadza u dużej mieize właśnie .L.iegei w Die Théologie. Po
dobnie E Gilson (Póvi t'ihir/d'ui.üum. kf. Kotli a nowska. Warszawa 1461. rozdz i!
wykazuje, że racjonalizafia mtlulr.ijbi przez l'iluzulïv iloimïwad/ita do zaniku relie ii
greckiej.
l: l’or, fi i U o u. a t filozofia, i. 23 27. 31,
liM-Subsujncja przedmiotem wartościowego poznania XV

Pytanie ¿atan o początek Świnia było zarazem pytaniem o na­


turę rzeczw Tylko wtedy bowiem można odkryć, czym rzecz -
jawiąca się człowiekowi jako pełna zagiidek i tajemniczości - sama
w sobie naprawdę jest. jeśli poznamy, jak powstała, jaki był pier-
woim materiał-twór żywo. z k lore go wszystko powstało, jeśli wszys­
tko przedstawia się nam jako głęboko współzależne od siebie. Szu­
kali zatem pierwsi myśliciele podstawowego elementu rzeczywisto­
ści. który by pozwolił zrozumieć świat racjonalnie, a więc inaczej,
niż to wyjaśniano w mitologii1 Wprawdzie te pierwsze tłumacze­
nia, gdybyśmy przyjrzeli się im bliżej, okażą się jeszcze bardzo
powiązane z koncepcjami mitologicznymi, niemniej jednak mamy
już tutaj do czynienia z rzetelnym wysiłkiem poznawczym, a co
najważniejsze, z zasadnie postawionym pytaniem, które - w grun­
cie rzeczy - do dziś nie straciło na zasadności.
Znamy pierwsze odpowiedzi filozofów ujawniające nam. co
właściwie jest istotnym przedmiotem ludzkiego poznania i myśle­
nia, Jest rzeczą zastanawiającą, że w odpowiedziach tych możemy
wyróżnić dwie strony, do dzisiaj równi ieź aktualne przy dawaniu
filozoficznych odpowiedzi na istotne pytania. Mianowicie myślicie­
le ci słusznie dostrzegli, że czym innym jest spontaniczna wizja
świata, a czym innym dojrzenie elementu czy racji, dla której spon­
tanicznie oglądana rzeczywistość jest właśnie laka, jaka jest. Jak
wszyscy ludzie, również filozofowie widzieli świat ,,norma lnie".
Dostrzegali przedmioty, dostrzegali ruch. zmienność i to wszys­
tko, co dostrzega w świecie człowiek normalny. Stawali się filozo­
fami. gdy postawili pytanie: dzięki jakiemu lo elementowi lub
czynnikowi świat jest właśnie taki. jaki jest? I len właśnie c z y n ­
ni k. mający rozświetlić poznanie świata, stawki się głównym przed­
miotem dociekań filozoficznych tak u poprzedników Arystotelesa,
jak i n samego Stag iryty.
Znamy te odpowiedzi, przede wszyslkim z przekazów samego
Arystotelesa, ale i z innych źródeł, i możemy odtworzyć zalążki
filozoficzny cli systemów filozofów1 ptzedsokralycznych1".

I :llll/C. V 27.
1 S/i.vl :¿iii lnic f.nne, pnzn;jrvs[01elesnwskie z ród ta informacjL Joi ir/cg.nm
w Tcofriisin Pr n -.it4. v,jjr i>yiJ. Hi blinie ka KJasykóu Filozofii. 10SS3. lhmi.
D. Groniskn. J Schnayiicr). Na temat po/aarystotelesowskich źródeł i ich wartości
XVI Wprowadzeni? do ..Metafizyki" .'1 ry sto teks o

Cki Tiilesa istotnym przedmiotem myślenia filozoficznego byt


element „/ lego światu" - woda1'. 1 chociaż wszystko dlań było
jeszcze pefnc bogów - może na skutek dostrzeżenia i przeczucia
magnetycznej sity powodującej ruch to jednak już mc plejada
bóstw miała tłumaczyć zjawiska, ale właśnie woda, pojęta jako
zasadniczy czynnik kosmosu. Wszystko inne jawiło się jako zmien­
ne, niekonieczne, nietrwałe: jedynie woda by la pojęta jako trwały
i uzasadniający czynnik rzeczywistości.
Pierwszym na wielką skalę filozofem był A na ksy ma ud er16. Był
on w dzisiejszym rozumieniu nie tylko filozofem, ale także i wybit­
nym naukowcem, gdyż po raz pierwszy zastosował matematykę
i ma lotna tyczne zasady do skonstruowania modelu kosmosu. Z na­
szego jednak punktu widzenia ważne są jego filozoficzne spekula­
cje. które okazują się bardzo wnikliwe i w wielu wypadkach wręcz
zadziwiające. U neoplalonika Symplicjusza zachował się zasadni­
czy przekaz myśli Anaksymandra: „Anaksymander |...J powiedział.
Że zasadą jako też cienieniem rzeczy jest bezkres, jako zasada
wymieniony przezeń po raz pierwszy. Nie jest nią według niego
ani woda, ani cokolwiek innego z tzw. elementów, lecz jakaś natu­
ra. swoistego rodzaju bezkres, Z tejże zasady wywodzą się nieba
i światy nimi objęte. Z czego też powstanie bytów, do tego samego
prowadzi ich zniszczenie według losu. Dają bow iem zadośćuczynie­
nie, i to wzajemnie jeden drugiemu za niesprawiedliwość w stosun­
ku do niektórych, według kolei czasu. Tak to wyraża się w słowach
poetyckich. Jasne zatem, że dostrzegłszy przemianę wzajemną czte­
rech elementów1, nic uważał za właściwie uczynić jednego podło­
żem, lecz coś innego poza nimi1'17. Ów u p c in m pierwiastek boski
- ogarnia cały kosmos i wszystkim kieruje. Wszystko zeń powstało

por. K a h li. Anaksmartder, i. 15 24. Jeśli chodzi o najobszerniejsze przekazy same­


go Arystotelesa, to trzeba tu zauważyć, że nie było celem Stagiryiy pisanie historii
filozofii, ale naświetlenie swego systemu poglądami innych filozofów i dlatego to już
w świetle systemu Arystotelesa należy czytać owe wzmianki o ich poglądach.
:r Por. .lire. A I. L
JK5 l> 40 - L
JK4 a -I: .1a e g e r, Dic Tkfoio^ic, s. V AS.
Lil bor. Pkyt. 205 a lft-iił; ISO h l-S: 205 ^ P.ś-?U; 705 b I-I 5: 2<tt a 5: 207 a 10-20;
Ciurt. ( <>rr.. 477 a l'J-25; D? aa'lo. 615 15. Por K u h n . Anaksimander. passim.
! Phyy O pa '. Fr. 2. cyt, też w: Ka h n . Aitaksitnatidct. s. Hki. Na temat tego
lek hi u pi.ir. lamże. s 166 I0o oraz J a r e e t. Dis iktiolo^ic. 95 %. 101.
fiyr-suhstancja przedmiotem wanośdoweąo poznania XVII

i wszystko doń powraca. Kosmos wraz z apcironem stanowi jedno.


Właściwie wszystko, co jest widoczne, nic jest zbytnio ważne, bo
przemija, i rzecz, która wzięła zbyt wielką porcję bytu, musi ją
z biegiem czasu oddać, gdyż w kosmosie panuje sprawiedliwość.
Najważniejszy akcent myśli Anaksymandra jako filozofa spoczywa
na apeironuu który nawet nie jest i nie może być pozytywnie zde­
finiowany. Jest on nieskończony w każdym aspekcie i dlatego jest
racją powstawania, trwania świata i wszystkich jego części. Zatem
Anaksymander pod osłoną rzeczy materialnych, przemijających,
zmiennych dostrzegł coś. co jest wszystkiemu wspólne, niezmien­
ne, konieczne, co jest ontyczną racją wszystkiego i pozwoli wytłu­
maczyć wszystkie zmienne zjawiska świata. Tym elementem jest
coś, co nie jest wprost poznane, ale umożliwia poznanie „reszty” ,
która jest niezrozumiała bez tego właśnie jednego i istotnego ele­
mentu kosmosu. Wypływem tego jednego jest kosmiczne prawo,
racjonalność - logos świata.
Jeśli Arystoteles tak czytał Anaksymandra, to czyż nie mógł
zrozumieć, że właściwie i, Anaksymander, szukając pilnie ostate­
czne git czynnika tłumaczącego świat ~ mówił właściwie o tym sa­
mym, co Arystoteles, tj. o substancji, która odgrywała w systemie
Arystotelesa podobną rolę, jak Anaksymandrowy apeiron‘1
Gdy drugi filozof z tej samej szkoły - Anaksymenes - szukał
odpowiedzi na postawione przez Anaksymandra pytanie, to za­
pragnął je sformułować pozytywnie i określić bliżej, czym jest ów
czynnik tłumaczący cały bieg kosmosu. Doszedł do przekonania, że
może nim być tylko ten element, który jest źródłem życia: pneiana,
powietrze. Ono jedynie potrafi wyjaśnić istotną treść całej przyro­
dy. która przecież żyje, tak jak poszczególna dusza w człowieku,
orlo tłumaczy nam zjawiska życiowe1*. Życie całego kosmosu i życie
jego części byłoby niezrozumiałe, gdyby nie było pneumy-pome-
trza i dlatego boska siła dająca życie jest tym przedmiotem, na
który trzeba zwrócić uwagę. Rozumienie wszystkiego bez uwzględ­
nienia tego pierwiastka byłoby tylko pozorne, natomiast dostrze­
żenie roli pneunty-powietrza pozwala zasadniczo zrozumieć, czym
jest kosmos i jaka jest natura jego części.

Per Met. A 3, 9K4 a i: J a eg c r. Die Thmlt/gie, s. 95-9Ć, 101-


XVJ1I Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

Anaksymcnes dokonał swoistej filozoficznej redukcji, jakiej


później V.- drugim rozdziale ks. F dokona Arystoteles, sprowadza­
jąc wszystko do jednej zasady, do jednego czynnika władnego wy­
tłumaczyć dostrzegalną wielość i skomplikowaną natury phvsis.
1 znowu miał prawo Stagiryta widzieć w zabiegach Anaksymenesa
dążność do wykrycia w łonie całej przyrody takiego czynnika, któ­
rego rozumienie jest kamieniem węgielnym dla rozumienia ..re­
szty". zwracając przy tym uwagę, że ta właśnie „reszta" u jego
tlilozoicznych poprzedników była czymś pozornym.
Inni dwaj filozofowie, stojący na antypodach myślenia i metody
poznania - Parmę md es i Heraklit - mogli również uchodzić za
badaczy tego, co jest jednym przedmiotem myślenia, czy też swo­
istego typu poznania filozoficznego, jakim jest dogłębny wrgląd
w samą rzecz. Obaj ci myśliciele wywarli ogromny wpływ na dalsze
dzieje filozofii. Do nich nawiązywali prawie wszyscy starożytni
mędrcy Hellady. Rola każdego z nich jest zasadnicza ze swego
punktu widzenia, Parmęnides żyjący w Wielkiej (.irecji odkrył pra­
wo sprzeczności i wartość bytu jako jedynego przedmiotu myśle­
nia19. Stał się przez to ojcem ontologii łub raczej henologii
Parnie ni des odkrycie swoje potraktował tak poważnie, że ubrał
je w szatę religijną, podał je jako boskie objawienie, które raz na
zawsze miało ludzkości uświadomić, że są tylko dwie możliwy drogi.
Droga pierwsza to droga bytu i prawdy, a droga druga to droga
pozoru i nicości. Wszyscy ludzie pogrążeni w błędzie chodzą drogą
nicości i pozoru, na której ginie myśl. Na tej bowiem drodze wszys­
tko się jawi jako mnogie, zmienne, niestałe, a przez to samo niwe­
czące przedmiot myślenia i myśl samą. Na drodze prawdy pojawia
się byt. Tylko to trwa, co jest. Jest tylko byt, To, eo się zmienia - tego
nie ma. Przedmiot myślenia i sama myśl o przedmiocie są tym sa­
mym, gdyż nie ma przedmiotu myślenia poza tym, eo jest i o czym
myślimy, albowiem nie ma i nigdy nie będzie niczego prócz lego. co
jest. A zatem możliwe są tylko dwie drogi: droga bytu i droga nie­
bytu. Mędrzec nie może połączyć w jedno tych dwu dróg, gdyż one

|g J\ir. Mil. A .1. MK4 n 30 - \)*4 h ś: r 5. 1009 b ?2-2ói Pfm. A 2 passim. Por.
K. He i r1: li n : d i. P u rn tfitiiln - mui A ir Cpíx htchre der gnechiic h o r Phihnaphte. Benin
[41 fi. .Fa £ l1i r. /Jir1 Throhigie, (i
_u Ten asjjL'ltl ptnlkrcsla E, O i 1s o n. L'éire « ÍV.i.wfiec, Oaris ISSs.u. I.e. 21 i mi.
łłyt-subsiancfa przedmiotem wartościowego poznania XIX

się wzajemnie wykluczają. Prawdziwy byt nie zawiera niebytu i nie


może uczestniczyć nawet częściowo w niebycie. Przeto nie może być
wiele bytów, ale tylko byt jeden. Jeden byt ani nic powstał, ani nie
zginie. Z czego bowiem mógłby powstawać? On jest. 7 tego. co jest,
nic mc powstaje, bo już jest. A z „tego. czego nie ma", z nicości, nie
nic może powstać, bo nicości nie ma. Byt n k może też się zmieniać,
W cóż bowiem mógłby się przemienić? W niebyt? Niebytu nie ma,
A to, co jest, jest i dlatego nic się zmienić nic może. Jeśli bowiem byt
jest absolutnie oddzielony od niebytu, czyli jeśli obowiązuje zasada
sprzeczności, to nie jest możliwe ani powstawanie, ani ginięcie, ani
też jakakolwiek przemiana bytu, bo to wszystko byłoby łączeniom
bytu i niebytu w jedno, a tymczasem jest to niemożliwe. Zatem
przedmiot myślenia i byt jest jednym i tym samym - auto noein estin
te kai eintii. Myśleć noein można tylko o bycie. I całym wysiłkiem
filozofa jest właśnie dostrzeżenie bytu jako treści myśli - ta uton iltesti
noein te kai huneken esti noettut.
W wyniku takiego postawienia sprawy Parmenides musiał prze­
prowadzić krytykę ludzkiego poznania. Już samo to, żc wyraził swą
myśl w formie opowiadania o dwu drogach, świadczy o tym, jak
bardzo mocno jest tu zaakcentowane stanowisko teoriopoznawcze.
Mamy tutaj do czynienia z nową teorią nauki, czy przynajmniej z jej
zalążkami, sprowadzającymi się do wykrycia absolutnie wiążącej
zasady sprzeczności. Parmenides dostrzegł, że splata się w jedną
całość zarówno teoria przedmiotu ludzkiego poznania, jak i jakaś
najogólniejsza metoda ludzkiego - w tym wypadku filozoficznego ■
poznania. I rzeczywiście, odkrycie przez Parmenidesa zasady
sprzeczności umożliwi później Platonowi i Arystotelesowi skon­
struowanie nowej teorii nauki, która będzie panowała niepodziel­
nie niemal przez dwa tysiące lat, a i dzisiaj w wnetu bardzo ważnych
punktach nie straciła swego znaczenia.
Rozróżnienie obu dróg wskazuje również, że Parmenides umie­
szcza teorię bytu. czyli ontologię, tylko na jednej drodze, drodze
naukowego poznania, gdzie obowiązuje zasada sprzeczności, a fi­
zykę na drodze drugiej, gdzie nie mamy do czynienia z poznaniem
czysto myślowym - noein. Tc dwie „rzeczywistości" są u Parmeni­
desa rozdzielone całkowicie. Sw-iat bytu nie powstaje, nie ginie, nie
przemienia się. On tylko je s t. Tutaj jest myślenie. Tutaj jest po­
znanie racjonalne, bo tutaj obowiązuje sprzeczność. Natomiast
XX Wprowadzenie tio „M elafizyki” Arystoielesu

świat fizyki, świat pozoru jest mnogi, staje się, przemienia się. Ale
w tym świecie niepoznawalnym racjonalnie, ale jakoś inaczej, jak
powiedzielibyśmy, empirycznie, mamy do czynienia tylko z typem
poznania niepewnego, niekoniecznego, nieogólnego. słowem z po­
znaniem. które później będzie nazwane duxa2'.
Jest rzeczą ciekawą, że Parmenides ustala właściwości świata
prawdziwego, bytu, przez, ztinegowanie tego. co jawi się jako pozór,
przemiana, dostrzegana już nie rozumem, ale zmysłami. Dlatego
też wymienia takie jego cechy, jak: niepowstawalny, niezmienny,
cały jedyny, jeden, czasowro nieokreślony, doskonały. Ta tendencja
myśli Parmenidesa jest znamienna, albowiem wskazuje na ciekawy
kierunek abstrakcjonizmu, który z jednej strony świadczy o chęci
wykrycia Absolutu, a z drugiej strony ów absolutny czynnik ujęty
jest jako koniecznościowy, niezmienny, jedynie godny stać się
przedmiotem poznania. Ta sama tendencja abst.rakcjonizmu poja­
wi się później w myśli Arystotelesa, ale nie po to, by wykryć jedyny
czynnik absolutny, ale by wykryć na drodze abstrakcji przedmiot
naukowego poznaniu: substancję. A zatem, gdy Arystoteles patrzył
na wysiłki Parmenidesa zmierzające do wykrycia przedmiotu, który
jest jedynym przedmiotem myśli poznawczej, widział w nich próbę
odkrycia substancji22. Jak bowłem Parmenidesowy byt. będąc jedy­
nym przedmiotem myśli, dostarczał intelektowi podstawowego,
naukolwórczego prawa niesprzeczności, luk Leż i Arystotclesow-
ska substancja miała się stać przedmiotem naukowego poznania,
tym, co jest poznane pierwotnie, racją poznania wszystkiego i eo.
jako byt, wyraża się w postaci podstawowej zasady niesprzeczności:
„niepodobna zarazem być i nie być”.
Stosunek Arystotelesa do Herakłita byi, jak się wydaje, zbyt
uproszczony1. Dojrzał on w nim kontynuatora myśli szkoły milezyj-

- 1 Por. D i e l s , K-ianz, fragmeitle der Von<A.ratikvr - Parmerudes. por.


L. M. R e gi s. Opinion seiott Ariitote, Paris Ottawa 1RS.', s. 22.
22 Pot. Mer. Z 1. 102Kb 2-6.
1 Por. Met. A 3,9K4 a 7 : 5 . 1010 b 25 etc. Szczegółowy wykaz miejsc w tekstach
Arystotelesa omawiających teorię Herakłita przedstawia H. B o n i i z, In/ler Aristo
telicus. Citaz ió.S.S, s. 319-320. Koncepcje ! Icraklita przedstawia A. K rti k i e w i c z,
U aakiit. „Kwartalnik Filozofi czaty”, { 1lł4K) 1-46; szczególnie cenne studium o He-
raJdicie znajduje siy u W. Jaegera. Die Thmlogie. rozdz. 7.
Bvt-substancja przedmioietn wartościowego poznania XXI

skicj, radykał iłującego jeszcze bardziej koncepcję zmiany, którą


postawił na miejsce bytu, Dlatego to Herakiit w oczach Stagiryty
stał sit; tym. który zanegował wartość zasady niesprzeczności.
W gruncie rzeczy Heraklitowi również chodziło o to samo, co i jego
poprzednikom. Chciał dostrzec podstawową, racjonalnie tłumaczącą
archi' całej przyrody. Zastosował tylko inną metodę poznania, za
którą do pewnego stopnia pójdzie raczej Platon niż Arystoteles,
Herakiit nie ustawił się na torach abstrakejonizmu, jak Parmeni-
des, ale raczej chciał w zmiennych danych d o j r z e c intelektualnie
podstawowe racjonalne prawo całej rzeczywistości, jej logos, Nic
posłużył się więc sposobem poznania nocin, ałe: phronein. Froncsis
lleraklila było głębszym spojrzeniem w samą rzeczywistość, która
jawiła się jako całkowicie zmienna. Zmienność ta nie była czymś
irracjonalnym, lecz dojrzana w postaci nieustannej walki żywiołów,
ujawniała kosmiczną m y śl - logos przenikającą całą nalurę i po­
wodującą jedność wzajemnie napierających na siebie przeciwieństw.
Dla I leraklita zatem, podobnie jak i dla jego poprzedników, nie
było ważne to, co się zmieniało, co nieustannie przechodziło od
jednego bieguna napięcia do drugiego, skrajnie przeciwnego, jak
drgająca struna lutni. Ważne dla poznania stało się wyższe prawo,
jednoczące ciągłą zmienność i dające harmonię kosmosu, podobnie
jak drganie lutni slrun, dla poznania nieważne, wytwarzało ważną
i wartościową harmonię muzyczną. Na ten właśnie moment prawa
wyższego, logosu, dającego harmonię, lad i racjonalność kosmosu,
Herakiit pragnął zwrócić uwagę, lak przedstawiona koncepcja He-
raklita, w ogólnej tendencji, nie byłaby zbytnio oddalona od zamie­
rzeń Arystotelesa, który również pragnął odkryć jakiś zasadniczy
czynnik bytowy, który mógłby racjonalnie wytłumaczyć podstawo­
wą strukturę kosmosu, Dla Arystotelesa była to koncepcja substan­
cji, układających się hierarchicznie od substancji zmiennych w sferze
podksiężycowc] aż do substancji samomyślącej, która jest celem
ostatecznym teoretycznego, a więc filozoficznego życia w kosmosie.
Inni greccy myśliciele, poprzednicy Arystotelesa, różnili się
w swoich poglądach, ale u wszystkich możemy dostrzec to, co
również chciał dostrzec St agi ryta: odkrycie w kosmosie czynnika,
którego poznanie pozwoli zrozumieć przyrodę i człowieka. Z dru­
giej strony samo to poznanie nie jest byle jakim nabyciem wiado­
mości. ale jest poznaniem powszechnym, stałym, pewnym i praw­
X X I] Wprowadzaniu fto ,, Metafizyki" Ar\slwefcsa

dziwy m. słowem: naukowym. 1 lak Lmpedokles. będący w równej


mierze filozofem, co i wierzącym orfikiem, istotę świata dostrzegał
w czterech podstawowych elementach: powietrzu, ziemi, ogniu
i wodzie J. Te materialne, zdawałoby się. elementv nie dlatego są
podstawą rozumienia świata, że są materialnie, a więc zmienne.
Wręcz przeciwnie - dlatego mogą stać się podstawrą tłumaczenia
św ia ul. że są to cztery odwieczne bóstwa: ..Słuchaj najpierw o czte­
rech wszystkiego pierwiastkach. To Zeus iskrzący się. życiodajna
Hera i Aidoncusoraz Neslis. która łzami zapełniła źródła” (łi. (i).
Empcdoklcs znajduje się pod urokiem szkoły milezyjskiej. szuka­
jącej archi3 mi tury. ale na pytanie, jak należy tłumaczyć owe pier­
wiastki. oświadcza, że są to bogowie, których religia czci jako osoby.
Odwołuje sie do pośrednictwa mitu. Jest jednak w podejściu Em-
pćdokicsń ciekawa myśl, nie pozwalająca filozofowi nie zwracać
uwagi na podstawowe założenia poznania naukowego. Już bowiem
Parmcnidcs okazał moc wiążącą zasady niesprzeezności. w myśl
której 7, niebytu nie powstaje byt, bo byt jest tylko byłem, a nie
niebytem. I ten właśnie nieparrnenidesowski punki widzenia stal się
dla r.mpcdoklcsa punktem wyjścia w skonstruowaniu teorii -
wprawdzie zaczątkowej i nieudolnej - bytowego pluralizmu. Xic
nie może powstać i nic nie może zaginąć. Wobec lego istnieje tylko
wieczne mieszanie się istniejących elementów, tych właśnie czte­
rech podstawowych pierwiastków. Aby zatem zagwarantować pod­
stawy poznaniu: zasadę niesprzeezności, i aby być z nią ¿godnvm,
Empedokles konstruuje teorię kosmosu dostosowaną do Parmcni-
desowskiego odkrycia. Istnieje więc i u r.mpcdoklcsa tendencja
dostosowania albo raczej związania teorii przedmiotu naukowego
poznania z podstawą teorii nauki zasadą niesprzeezności. Tu suma
tendencja stanie się u Si agi ryty jirog ranie ni.
Anaksagoras z Klazomeny. mimo iż zdaniem Arystotelesa -
uchodzi! w dużej mierze za myśliciela pokrewnego Ilezjodowi
i 11o merowi, to jednak w historii filozofii greckiej był niewątpliwie
pierwszym czysto racjonalnym myślicielem i naukowcem'71. Arysio-

" Pur. Md. A.1, ')s;4 ;i S i Tin. Pur O i i1' k r n /, Fr/igm^iUt Od' l '¡»'wkrtHi-
ktn. R. I; J iin ii;:, Dit Theofogi?. roitlz S
■” Por Ma A 3. 9S4 li Iż: v,S4 b 17: 4. L0(JT r Jo: z. EiKWa Kr. J acgc i. Dic
ThćoioĘie. rozdz. 9.
Bvi-suhstuncja przedmiotem wartościowego poznania XXiJ]

teicsa „denerwowała" Anaksagorasowa teoria o pierwotnym cha­


osie, wr którym wszystkie elementy były pierwotnie pomieszane,
a porządkodawcą w sensie przy czynów anta sprawczego był pier­
wotne ntJjjj. Wydawało sic Stagirycie, że ten. kto na początku
świata umieści chaos, umieszcza zarazem i potencjalność bytowy
przed aktem, i dlatego nic cenił Anaksagorasa wyżej od greckich
mitologów, według których początków kosmosu należy upatrywać
również w pierwotnym Oceanie i Nocy. Tymczasem, podobnie jak
Empcdokles, tak i Anaksagoras starał się być zgodny z zalążkową
teorią nauki w postaci zasady niesprzeczności. odkrytej przez Par-
menidesa. Gdy chciał wytłumaczyć świat i przyrodę, zwłaszcza
ożywioną, stanął na stanowisku podobnym do Empedoklesa, z tą
wszakże różnicą, żc według niego pierwotne tworzywo świata sta­
nowią elementy nieskończone w małości i liczbie, pozostające
w stanie zmieszania. 7, nich to, podobnie jak metale z rudy, wyła­
niają się rzeczy dla nas widzialne, Pramasa zatem, pojęta jako
pratworzywo kosmosu, jest zbiorem nie tylko liczbowym hornojo-
merów. ale także zbiorem tychże homojomerów uposażonych
w nieskończenie różnorakie jakości, któro znajdujemy w makro-
kosmosie, albowiem z. nie-ciała nie może powstać ciało, z nie-kości
nie powstanie kość, z nie-włosów nie wyrośnie włos itd., czyli -
w jego rozumieniu - z nie-bylu nic powstaje byt.
Niewątpliwie pojawiające się w nieskończonej liczbie i zmiesza­
niu zarazem homojomery nic mogły stać się zasadą tłumaczenia
świata, gdyż tak samo należało je poznawać, jak rzeczy znajdujące
się w świecie widzialnym i zmysłowo poznawalnym. Zatem lak po­
jęta „zasada tłumaczenia" właściwie niczego nie wyjaśniała. Ważne
jest jednak to, że Anaksagoras chciał być w zgodzie z bytowym
pluralizmem z jednej slTony i z zasadą niesprzeczności z drugiej.
I w tym właśnie przypomina późniejszy wysiłek myśli Arystotelesa.
Poza tym Anaksagoras zwrócił uwagę na kosmiczny intelekt, który
pojął jako oddzielony od mieszaniny tych wszystkich elementów.
Może len właśnie duch. powodujący przemianę wszystkich homojo-
tnerów. miałby się stać zasadą tłumaczącą kosmos? Ta hipoteza
wydaje się być zgodna z tekstami Anaksagorasa. według kLórego
mechaniczny ruch tłumaczyłby odpowiedni układ rzeczy, przynaj­
mniej w sferze niebieskiej. W takim stanic rzeczy Anaksagorasowy
łiou.s mógłby spełniać niektóre funkcje substancji Arystotelesa,
X X IV Wprowadzanie da ,.\1elafizs'ki" Arwtotehsa

Sta?.¡ryta chętnie powraca do poglądów Pitagorasa i pif agorę j


czyków'h. Sam Pitagoras, filozof starszego okresu, ho jeszcze
z wieku VI p.u.e.. hyi znamienitą osobistością o różnorodnych za-
inltTcsowaniach. Nas szczególnie interesuje jego koncepcja liczby
jako zasady tłumaczącej świat. Naturalnie Pitagoras i jego szkoła
nic mieli nic wspólnego ze współczesnym matematycznym przyro­
doznawstwem, ..Liczba - pisze Jacger - oznacza dla niej wiele
więcej niż sprowadzanie zjawisk przyrody do możliwych do wyra­
chowania stosunków ilościowych, przeciwnie, rozmaite liczby wy­
rażają w niej ilościową istotę różnych rzeczy, jak: nieba, małżeń­
stwa, sprawiedliwości, stosownej pory itp. Z drugiej strony jest to
chyba zbyt daleko posunięta materializacja tego pojęciowego zrów­
nania liczby z bvtcm. gdy Arystoteles mówi. że wedle pilagorcjczy-
ków przedmioty składają się z liczb, jak z muleni. Hardziej zbliżał
>ię on zapewne do autentycznej ich myśli, kiedy twierdził, że pila-
gorejczyey dopatrywali się w liczbach znacznego podobieństwa do
przedmiotowe większego w każdym razie niż w ogniu, wodzie
i ziemi, [j. w element uch, z kióryeh dotychczasowa spekulacja pró-
b<iwała ws7yst.ko wywodzić"- '.
Trudno jest zatem odkryć, jak sam Pitagoras pojmował liczbę
i jej stosunek do widzialnego świata. W jakiej mierze liczba miała
stać się zasadą tłumaczącą świat'? Czy była to już tylko liczba, a więc
wyabstrahowana ilość, która występuje już u Arystotelesa, czy też.
była to liczba jakościowo uposażona, podobna do późniejszych
homojomerów Anaksagorasa? W każdym razie myśl Pitagorasa
pchnęła w dużej mierze naukową myśl grecką w kierunku powią­
zania przyrody z matematyką. Niewątpliwie w dziedzinie muzyki
osiągnięto poważne wyniki już w czasach starożytnych. Arystoteles
mógł więc dojrzeć w liczbie pi ta gorej sk iej czynnik pozwalający
zrozumieć świat, analogiczny do swojej koncepcji substancji. Licz­
ba odkryła harmonię w przyrodzie, opierającą się na proporcjach.
„O ile Anaksymandcr patrzył na świat jako na wielki ład. w którym
rządzi nieuchronne prawo, to wedle wyobrażeń pitagorcjskidi za­
sadą tego ładu jest harmonia. O ile tam na plan pierwszy wysuwała

*" Por. .Wty. A 5. passim: L. Robi n, Lu pensée grecque et les origines de l'espnt
sneniütqtie. Paris ¡SCI
L'aideiu. I. s. IM.
Hyt-substancja przedmiotem wartościowego poznania XXV

się - w znaczeniu «prawa» rządzącego bytem - przyczynowa ko­


nieczność poszczególnych faz stawania się w aspekcie czasowym, to
tutaj w- kici harmonii dochodzi do głosu raczej strukturalna strona
prawidłowości świata” .
Mógł zatem Arystoteles dojrzeć u swoich poprzedników
i rzeczywiście dojrzał - zalążkowe teorie by i u-substancji. Teorię
tę sam już gruntownie i bardziej wszechstronnie opracował, Dlate­
go trudno się zgodzić z poglądami Joliveta, który uważał, że roz­
ważania u substancji mające charakter metafizyczny zaczynają się
dopiero od Platona, gdyż wcześniej nie byJo kwestii pogodzenia
jedności i wielości w rzeczach. Z tego powodu Jolivet w monogra­
ficznej pracy o substancji pomija teorie poprzedników Arystotele­
sa2". Sprawa, jak zostało wykazane, jest wielokrotnie potraktowana
niesłusznie.
P l a t o n zajmuje uprzywilejowane miejsce w filozofii Arysto­
telesa. Arystoteles bowiem, wychowany w- Akademii Platona, sum
uważający się za „platonika". przyjął w miarę intelektualnego do­
jrzewania wyraźnie odmienne stanowisko od swego Mistrza w dwu
istotnych, sprzężonych ze sobą wątkach, stanowiących sam rdzeń
platonizmu. Pierwszym jest platoński prymat dueha-myśli w sto­
sunku do bytu; drugim zaś jest sprzężona z tym ogólna koncepcja
człowieka, jako „wcielonego” ducha, który ma być „zbawiony”
przez filozofię.
Pry mat myśli zaowocował prymatem teorii poznania w stosunku
do metafizyki. Teoria poznania jest w płatonizmie „filozofią pierw­
szą”, albowiem lo poznanie a raczej; myśl i jej struktura - wyzna­
cza strukturę przedmiotu poznania, z którym to przedmiotem wią­
że się wprost i jakby bezpośrednio. Platon bowiem dokonał syntezy
- w dziedzinie teorii poznania - swoich wielkich poprzedników:
milczyjczyków. pitagorejezyków i nade wszystko Parmęnidesa.
Przyjęte bowiem przez te kierunki koncepcje poznania wyznaczyły
rozumienie świaia-rzeczy wist ości jako przedmiotu filozoficznych
wyjaśnień. Jednak odpowiednio do danej drogi poznania jawił się
przedmiot, jako dyskusyjny i mylny. Absolutyzując jakąś jedną

Tamże, s. tKSt
^ Por R. 1 ni i-i et. La ttoiion di’ iubstonce. Parts 102lJ. s. !S-H>.
XXVI tt ''prowad ren i a do M e ta fizy k i" i l m inw.l c. (a

..ścieżkę poznawczą'1, poprzednicy Platona dokonywali bolesnej


redukcji bogatej rzeczywistości do jakiegoś jej prostego elemcn-
tu-czynnika. Stosując naiwną empirię. milezyjczycy redukowali
rzeczywistość do - ich zdaniem - prostego elementu: wody, powie­
trza, ziemi, ognia. Natomiast pitagorejczycy, zachwy ceni proporcją
liczb, usiłowali zmatematyzować rozumienie świata. Wreszcie Par-
menides. sięgnąwszy do podstaw myślenia: tożsamości absolutnej,
utożsamił myślenie i byt. który mogąc być tylko tożsamością, jest
jeden, niezmienny, dosiężny jedynie czystym myśleniem-intuicją.
wykluczającą informacje zmysłowe. PrzedpluLońskie nurty filozo­
ficzne ścierały się ze sobą, zarzucając sobie wzajemnie mylne roz­
wiązania. Mylność tych rozwiązań musiała płynąć z absolutyzowa­
nia (momzowania) odpowiednio przyjętej ..drogi poznania". Platon
wi ęc za ak ccpt o W'aL j a ko wa rtośeio w'c, is t n iej ące j uż drogi poznani a,
7 których każda miała prowadzić do odmiennych przedmiot6w --,
składających się na całość ..rzeczywistości''.
I tak najprawdziwszą rzeczywistość - on los on - miał stanowić
świat, wyznaczony przez intelektualną intuicję, noesis. Prawdziwa
rzeczywistość, stanowiąca przedmiot noctyczncgo poznania, przy­
pominała w dużej mierze stanowisko Partu en ides a, miała bowiem
być jedna, doskonała, tożsama, wyrażalna w definicji. Takimi
mogły' być tylko i d e e . których „przypomnieniowe-aletcicznc’'
poznanie stanowiły sensy wyrażeń ogólnych. Sensy te bowiem są
niezmienne, ogólne, konieczne. Jeśli je posiadamy w naszym po­
znaniu i naszym języku - a posiadamy je rzeczywiście - to one
dane nam w poznaniu są „przedmiotami-ideami" stanowiącymi
,.rzeczywistą rzeczywistość", gdyż są ogólne (ważne dla wszyst­
kich), konieczne i niezmienne. Gwarantuje to pełną wartość po­
znania. Akty noezy (poznania noetycznego) i przedmioty idealne,
sprzężone nierozerwalnie z myślą, stanowią podstawową t zasad­
niczą sferę bytu. To ta sfera jest fundamentem systemu Platona,
gdyż bez niej wrszystko traci sens. Można jednak zapylać: „gdzie"
są te idee'.’ Odpowiedzią jest to. iż one stanowią właśnie przed­
miot noetycznego (najdoskonalszego i najprostszego) poznania,
istnieją w sferze ducha.
Idee te jednak sprawiają swoisty kłopot samemu Plutonowa,
czemu zresztą tlał wyraz w swym dialogu Parntenides. Jeśli bowiem
idee le sa w sobie tożsame, są doskonałą jednością - to dlaczego jest
Byt-substancja przedmiotem wartościowego poznania X X V II

ich wiele? Musi zatem w nich istnieć jakiś typ złażenia, a więc
podstawowa jedność i jeszcze coś, co decyduje o swoistości danej
idei. W tym „świecie” pojawia się jeszcze dalszy problem: jak one
mogą współbyć z „nad-idcą”. z Dobrem, którego naturą jest
„wewnętrzna rozlewność” (bonum est diffusivurn rui}? Ta nad-
-idea Dobra jest absolutnym Jednym - jak więc mogły się wyłonić
inne jedności, już nie-absolutne? Słowem, świat idei sam w sobie
zrozumiały, przedmiot noezy, jest „rzeczywistą rzeczywistością”
w perspektywie i jakimś powiązaniu z Dobrem, Jak ? Może księga
A - XII Metafizyki rozjaśni ten problem poprzez teorie Boga jako
noesis nneseos noesis. To len Bóg myślący siebie i jako Dobro
stanowiący przedmiot miłości (będący motywem ruchu) Pierwsze­
go Nieba - widziałby siebie jako platoński świat idei, Ale On myśli
siebie. Jakże więc może myśleć „idee”? Problematykę tę uczynił
sercem swego systemu Plotyn, komentując ten właśnie platoński (a
także ary sto te leso wsk i'?) problem. Ostatecznie zagadnienie to roz­
wiąże w średniowieczu św. Tomasz w swych kwestiach o ideach
Bożych, formułując odpowiedź, żc idee Boskie są samą istotą Bo­
ga, o ile ta jest „na zewnątrz” partycypowalna - essentia Dei ut
participabais ad extra est ideo divina, Sama jednak problematyka
idei platońskich stała się niezwykle podniecającym i płodnym ele­
mentem dla samych piaioników, dla kręgów aleksandryjskich my­
ślicieli, tak żydowskich (Filon), jak i chrześcijańskich (Klemens),
oraz dla Ojców Kościoła, w tym św. Augustyna w szczególności,
który swoimi rozważaniami na ten temat wywarł istotny wpływ
na myślicieli chrześcijańskich.
Tak wielkie poruszenie intelektualne mogło się zrodzić z prze­
myśleń i sporów wokół języka naturalnego, dyskutowanych przez
sofistów i największego z nich - Sokratesa. To on zwrócił uwagę na
s e n s y wyrażeń ogólnych, które chronią język przed dowolnym
jego używaniem przez tych, którzy chcieli dostarczyć łatwego wy­
kształcenia poprzez dowolne manipulacje językowe. To właśnie
Sokrates zwrócił uwagę na sensy wyrażeń ogólnych języka w dzie­
dzinie moralności, aby ustrzec społeczeństwo i młodzież przed
relatywizmem moralnym. Rolę sensów języka naturalnego uwypu­
klił Platon w- swej teorii idei. widząc w nich ostateczne, niewzru­
szone podstawy koniecznych stanów rzeczywistości, a przez to
ostateczny fundament ładu ludzkiego.
^5elaiijyLa Arynrxttesa - *
XXVIII Wprowadźertie do „M etafizyki" Arystotelesa

Niestety, koncepcja sensów wyrażeń ogólnych języka natural­


nego. wcielona w idee, jest ciągle żywą pomyłką mieszającą s p o ­
s ó b intelektualnego, pojęciowego poznania z p r z e d m i o t e m
tegoż poznania. To człowiek p o z n a j e pojęciowo w sposób ogól­
ny, ujmując z rzeczy niektóre cechy konieczne dla danego pojęcio­
wego ujęcia rzeczy. Wskutek tego w intelektualno-pojęciowym po­
znaniu jako jego cechy występują: ogólność, konieczność i stałość
(niezmienność). Cechy jednak znamionujące s p o s ó b poznania
nie generują przez to samo przedmiotu poznania. Dlatego leż Ary­
stoteles nie mógł uznać „świata idei“ za ostateczną podstawę war­
tościowego (naukowego) poznania człowieka. Jednak platońska
pomyłka przetrwała krytykę Arystotelesa i zrodziła nowe prądy,
jak neoplatonizm. awieennianizin, skrajny realizm średniowiecz­
ny, fenomenologię i inne...
Drugą sfery poznawczą - racjonalizm dianoesis - wiąże Platon
z bytami matematycznymi jako czynnikami ładu, porządku, harmo­
nii. związanymi z procesem racjonalności, przeliczalnośei, rozumie­
nia. jako następstwa rozumowania, W '[¡majone Demiurg „budu­
jący“ kosmos używa bytów matematycznych, by przez nie wprowa­
dzić lad i harmonię, „rozszczepiając" idee w- mnogość rzeczy, powsta­
łych z partycypowania przez „pustą materię“ samych idei. Podział-
-diajresis nie jest możliwy w procesie partycypacji, bez udziału całej
sfery dianoctycznej. Dianoetyczna sfera bytów matematycznych sta­
nowi a priori muttiplikacji rzeczy materialnych, A priori matematyki
w stosunku do materii jest trwałym śladem platonizmu. Arystoteles
inaczej spojrzy na byty matematyczne. Są one wynikiem procesu
poznawczej abstrakcji - aphajresis; rozum ujmuje w procesie pozna­
nia bytów materialnych jedynie ich ilość (ciągłą i krotną) wraz
z zawsze „obecnymi“ tam relacjami ilościowymi. Te ilościowe rela­
cje. wyabstrahowane z materialnego bytu, są właśnie bytami mate­
matycznymi. Ilościowe relacje obecne w rzeczy materialnej są ..or­
ganizatorem" materii i dlatego w rozumienie bytu materialnego
nieuchronnie wykracza matematyka, ze swoimi matematycznymi by­
tami - ilościowymi relacjami - porządkującymi materiał no-rozciągłą
stronę bytu. Jeśli dla Arystotelesa materia była czynnikiem składo­
wym bytu (ex hu). to dla Platona była ona jeszcze „pustą przestrze­
nią”, w której ( o h ) mogły się przyjąć treści idealne dzięki procesowi
metexis - partycypacji - i udziałowa sfery dianoetycznej,
B v 1-!>ubsHitn:ju przedmiotem wartościowego poznaniu XXIX

Trzecią sferą poznawczą miała być doxu. wraz zc swym przed'


niiorem: światem zmiennym, jednostkowym, cieniem idei, światem
doksainym materii. Wprawdzie ty drogę poznawczą Parmę 11ides
nazwa! „drogą głupców", jednak Platon ją nobilitował; podniósł
do godności rzeczywistego poznania, którym posługuje się czło­
wiek jako upadły duch. Paradygmat ..jaskini Platona’’ dobrze ilu­
struje charakter tego Typu poznania. Porównuje on bowiem czło­
wieka w ciele do człowieka przebywającego w jaskini, przykutego
do ściany, zwróconego w kierunku otwroru-wejścia samej jaskini,
nad którą przechodzą różne stworzenia i w słońcu rzucają cień
padający przed wejściem do jaskini. Człowiek przykuty do ściany
jaskini widzi przesuwające się cienie różnych postaci ludzi i zwie­
rząt. Oglądając te cienie, przypomina sobie same postaci, które
kiedyś oglądał. Poznanie doksałne jest więc przyrównywane do
oglądania rozmaitych cieni przechodzących ponad jaskinią. W tych
cieniach człowiek rozpoznaje, lub raczej od-poznaje", naturę rze­
czy samych \s sobie, a więc idei. będących „rzeczywistą rzeczywi­
stością". którą kiedyś przed w oim upadkiem (ducha) oglądał in­
tuicyjnie. Cienie jakby odsłaniają i przypominają same idee. które
duch zapomniał, gdy przechodził przez swą śmierć wcielenia
i „rzekę zapomnienia" (a-lelhciu),
Uoksaine poznanie pedni więc zasadniczo funkcję przypomnie­
nia sobie świata idei. rzeczywistości rzeczywistej. Jest ono pozna­
niem i zmysłowym, i rozumowym zarazem, albowiem w danych
zmysłach dostrzega się i przypomina istotny s ens . Formy doksal-
nego poznania są rozmaite: i te proste zmysłowe, gdy widząc przed­
miot. np. konia, od razu rozumiemy, co to znaczy być koniem; i te
bardziej złożone typy poznania, jawiące się w postaci różnorakich
symboli, które trzeba zinterpretować i uprzystępnić sobie w sposób
bardziej rozwinięty. Trzeba więc się posłużyć t n i l e m (stworzyć
mil - wyzyskać mityczne poznanie) jako rozwiniętym symbolem,
by w ni tu odnaleźć i na nowo odkryć (alerheia) prawdę, dostępną
człowiekowi i przedstawioną mu w formie jakiejś „zagadki". Stąd
waga poznania mitycznego, które dostosowane do stanu człowieka
- j a k o uwięzionego w materii ducha - je s t władne przyprowadzić
człowieka z powrotem do prawdy. Rola mitówr i bajek jest więc
bardzo doniosła w platońskiej koncepcji poznania; one bowiem są
władne na nowo przypomnieć człowiekowi jego pierwotne, intui­
XXX Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

cyjne (noetyczne) poznanie duchowe, gdv człowiek był jeszcze


duchem, żyjącym poznaniem idei.
DoksaJny typ poznania musi więc być włączony w filozoficzne
rozważania o ¿wiecie i człowieku. Jest to bowiem poznanie współ­
mierne obecnemu w ciele duchowi, który' musi użyć takiego typu
poznania, bo z jednej strony jest ono proporcjonalne do swego
przedmiotu, zmiennego, materialnego, jednostkowego, z drugiej
zaś jest emanatem wcielonego ducha; a zatem jest współmierne
do obecnego stanu człowieka, który ma dążyć ku prawdzie. Te
cechy zawiera poznanie doksalne, będące swoistą g n o z ą prowa­
dzącą drogą mitów' i wtajemniczeń na progi prawdy.
W świetle trzech sfer ludzkiego poznania jawią się trzy sfery
rzeczywistości, przyporządkowane w poznaniu poznającemu du­
chowi. Prymat ducha (poznania) w stosunku do przedmiotu jest
o tyle widoczny, o ile ostateczne uzasadnienie stanów przedmioto­
wych znajduje się w akcie ducha, jakim jest poznanie.
Drugim istotnym wątkiem filozofii Platona jest sama wizja
człowieka, która przeziera poprzez dialogi epistcmologiczne, etycz­
ne. prawmicze... Wprawdzie brak zwartego, filozoficznego traktatu
o strukturze bytu ludzkiego, jednak w różnych miejscach dialogów
obraz len się dość jasno rysuje, Człowiek zasadniczo jest sam
w sobie duchem odwiecznie żyjącym, nieśmiertelnym, jest „towa­
rzyszem bogów". Popełniając jakiś błąd w swym życiu „boskim"
(nieracjonalna kontemplacja idei; zbytni zachwyt nad ideą „niż­
szą’'), zostaje wytrącony z biegu „boskiego" życia i spada, według
miaryr błędu, do świata materii; wciela się w mężczyznę, kobietę lub
„jeszcze niżej" w takim lub innym kontekście życia. Stając się
wcielonym duchem: człowiekiem, nie przestaje być duchem (du­
szą) zamieszkującym najwyższe sfery ludzkie - głowę. Posiada
jeszcze inne „dusze" dostosowane do obecnego jego stanu: duszę
bojową, zamieszkującą serce-pierś. i duszę pożądliwą, zamieszku­
jącą wnętrzności-wątrobę. Tym trzem „ludzkim" duszom w spo­
łeczności państwowej odpowiadają trzy stany: kierujących pań­
stwem - władza, symbolizowana złotem; obrońców państwa, sym­
bolizowanych srebrem; oraz warstwy pracowniczej, symbolizowa­
nej spiżem. Pomiędzy tymi trzema stanami ma istnieć harmonia
polegająca na życiu sprawiedliwym według zasady cuiąue suum.
oddać każdemu, co mu się należy.
Byt-substancja przedmiotem wartościowego puzruutia .XXXI

Człowiek (wcielony duch) może mieć tylko jedno zadanie -


uwolnić się od materii, gdyż ciało (xoma=sema) jest grobem i na­
rzędziem raczej utrudniającymi niż pomagającym duchowi-duszy.
Właśnie zadaniem filozofii jest wybawienie człowieka od stanu
upadku, poprzez doprowadzenie go do prawdy, do życia rozumu.
Może się to dokonać jedynie na drodze zorganizowanej, gdy
w- państwie ci. którzy już najdalej zaszli w poznaniu prawdy: filozo­
fowie-władcy. poprowadzą dalej drogami prawa (nakazów i zaka­
zów) oraz nieustannym wychowaniem obywatelskim (paidtia) - do
coraz rozumniejszego-enuiliwszcgo życia i uwolnienia się ostate­
cznego od materii. Filozofia jest więc swoistą „zbawicielką” czło­
wieka. Fi lożo fi a-nauka. życie cnotliwe w państwie jest związane
z wyzwoleniem człowieka. Taki też charakter musi mieć cała filo­
zofia, w której prymat życia ducha: intelektualne poznanie - musi
być akcentowane, gdyż intelekt {notLs) jest istotą ducha. Za Lem
należy wprowadzić momenty ducha-intelektu we wszystkie przeja­
wy ludzkiego życia, zwłaszcza w dziedzinę cnoty (intelektualizm
moralny ), albowiem wiedzieć znaczy czynić,
Arystoteles, odchodząc od plałonizmu, dostrzegł w dziedzinie
poznania, że platońskie trzy sfery poznawcze mogą być jedynie,
związanymi z procesem abstrahowania, trzema s p o s o b a m i po­
znania człowieka. Nie jest bowiem słuszne założenie, że każdemu
sposobowi poznania odpowiada sposób istnienia bytu. albowiem
inny jest sposób istnienia rzeczy i sposób jej poznania. Byt istnieje
jednostkowo, materialnie (ale w strukturach koniecznych!), różne
jednak są sposoby poznania tych bytów. Jest bowiem naszym udzia­
łem „poznanie wprost1', intuicyjne - kiedy aktem poznania dosię­
gamy, w empirii zmysłowej, samego przedmiotu, dostrzegając spon­
tanicznie treści konieczne, które ujmujemy jako ogól, stanowiący
dla jednostek wspólny, jeden s e n s rozumienia rzeczy. Ten ryp
spontanicznego poznania (później zwanego „abstrakcją totalną")
może być poddany namysłowi i obróbce intelektualnej, gdy kon­
struujemy trzy fazy-stopnie „abstrakcji formalnej", Możemy bo­
wiem abstrahować od materii jednostkowej, uzyskując pożądane
schematy ogólne, konieczne do uprawiania nauk przyrodniczych
(physis). Możemy także abstrahować od ogólnych schematów po­
znawczych (istot i'7eczv). zatrzymując uwagę jedynie na tym. co
organizuje materię, a więc na i 1o ś c i z j ej r e 1a c j a mi, i otrzy-
XXXII Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

mujemy w rezultacie ..byt matematyczny”- Wreszcie możemy ab­


strahować1 Oil wszelkiej materii i schematów i dostrzec czynnik
organizujący sam byt - jego f o r m ę. len jednak sposób abstraho­
wania jest złożony z sądów pozytywnych i negatywnych (zasady
niesprzeczności) i dlatego jest to poznanie n ic - w p r o s i , którego
wagi w filozofii nie można przecenić. W tym bowiem sposobie
poznania stwierdzamy najpierw wprost i pozytywnie zastane stany
bytowe: jedność, tożsamość, wielość, zmienność-ruch- Następnie
mając na uwadze f a k t y e z n o ś ć tych stanów i stosując pytanie,
„dla-czego" (dia ti) te stany zachodzą, wskazujemy na w s p ó ł ­
m i e r n y czynnik uzasadniający i wyjaśniający faktyczność i ko­
nieczność; i to „dia-togo", że gdyby tego czym ni ka nie było. nie
byłoby możliwe zachodzenie stwierdzonych stanów bytowych. Za­
chodziłaby sprzeczność pomiędzy pozytywnym stwierdzeniem-są-
dem, że coś jest takie, a negacją koniecznej bytowej racji pozytyw­
nego sądu; byt jest bez racji bytowej, czyli „byt jest niebytem", co
jesL absurdem, sprzecznością.
Zatem fakt bytu, który jest tożsamy mimo zmienności, który
jesL konieeznośeiowo poznawalny, ma w sobie bytową rację tożsa­
mości. poznawał ności, konieczności. Tę rację bytową Arystoteles
nazywa f o r m ą (marphe-eidos). Ona to jest dostrzegalna wów­
czas, gdy pomijamy wr naszym poznaniu metafizycznym konkretne
stany materialne, to znaczy gdy abstrahujemy od jednostkowej
materii (Piotra, .lana), a nawet „materii ogólnej", tej, która wcho­
dzi w definicję „człowieka", „zwierzęcia''. ,,rośliny”, „ziemi",
„wody”, „ognia", a wskazujemy jedynie len czynnik, który konie-
cznościowo u n i e s p r z e c z n i a jedność, tożsamość, poznawal-
ność rzeczy.
Arystoteles dochodzi, za pomocą zastosowanej abstrakcji trze­
ciego stopnia i poznania n i e - w p r o s t. do odkrycia f o r m y jako
tego czynnika s u b s t r u k t u r a l n e g o , który jest racją bytu (jego
jedności-tożsamośći) i poznania samej rzeczywistości. Za jedyny
przedmiot poznania człowieka Arystoteles uznał świat materialny,
jednostkowy, zmienny i w tym się zasadniczo, na samym początku
filozofowania, przeciwstawił Platonowi. Odkryta w metafizycznej
abstrakcji (swoista recepcja noezy Platońskiej) f o r m a gwarantu­
je subsluncjalność (jedność, tożsamość, podmiotowość, koniecz­
ność i poznawalność) bytu. Jednakże tak ujęta forma, gdy ją
fjyi-subslancja p rze d m io te m wartościow ego p o zn a n ia X X X III

„uwolnimy” od powiązań z materią, jawi się jako sama z siebie


o g ó l n a , Czy taka forma różni się od odrzuconej „idei”? Tu widać
nie przezwyciężony platonizm Arystotelesa. Albowiem to nie for­
ma. lecz realny akt istnienia konstytuuje stan bytowy. Odkryje to
i uzasadni św. lomasz z Akwinu.
Platońska koncepcja człowieka jako ducha została odrzucona
przez Arystotelesa przyrodnika, który dostrzegł istotną jedność
materii-ciała i formy w człowieku. Materia nie jest ułomnym, ob­
ciążającym narzędziem, ale istotnym składnikiem jednego bytu
ludzkiego. Stąd człowiek „rodzi się" człowiekiem w wyniku prze­
mian świata podksiężycowego i oddziaływania sfery słońca. Dusza
ludzka jednak - powstała w wyniku przemian - podziela los bytu
przemiennego. Czy przejawy ducha wr człowieku, słusznie dostrze­
żone przez Platona (poznanie pojęciowo-inlelcktualne) są następ­
stwem oddziaływańitt i n t e l e k t u c z y n n e g o (nnus-powiw)?
Kim lub czym on jest? Może „bogiem”, może intelektem którejś
ze sfer kosmicznych?
Arystotelesowa ka, przyrodnicza wizja człowieka okazała się
zbyt słaba w porównaniu z platońską koncepcją cziowicka-du-
cba, Arystotelesowska wizja człowieka jako jedności psychofizycz­
nej zostanie udoskonalona - wbrew Platonowi i wrbrew Arystote­
lesowi - przez Tomasza, który zasadniczo uznał słuszność rozumo­
wania Stagiryty, ale poprawił je i przez to zmienił radykalnie kon­
cepcję człowieka. Dostrzegł w wewnętrznym doświadczeniu bycia
człowiekiem, że jest ono możliwe i niesprzeczne tylko wówczas, gdy
dusza-forma człowieka ma w sobie, jako podmiocie, własne istnie­
nie. które aktualizuje, formuje, ożywia ciało.

2. CECHY CHA HA KTERY STYCZNE PRZEDMIOTU


WARTOŚCIOWEGO POZWANIA

Arystoteles niejednokrotnie rozróżnia dwie postawy pozna­


wcze: taką, która cechowała pierwszych „teologów”, jak Orfeusz,
Homer i Hezjod, oraz tę, która była udziałem pierwszych filozofów,
a właściwie „fizjologów”-'11. Pierwsza jest opinia (do.w), pojawiającą

' 1 t\>r. Wer, A 3.983 b 27 i rm.: por. L 6.1072 a S. Por. także R o s v Mcuiphysurs,
t. S. s. 13(1; R o b in , La prnm ^ s. 23*25: R e g i s, Opinion. s. 89 nn.
X X X IV Wprowadzenie do Metafizyki" Arystotelesa

się w stadium zaczątkowej refleksji ducha ludzkiego nad danymi


zmysłowego poznania; druga jest wiedzą (episteme), czyli w ów­
czesnym rozumieniu nauką. U Stagiryty te dwa typy poznania róż­
nią się nie tylko odmiennym charakterem poznawczym, aie nade
wszystko odmiennym przedmiotem poznania'1. Jeśli poznanie
określone mianem opinii może być zarówno prawdziwe, jak i błę­
dne, wobec czego ma jedynie wartość prawdopodobieństwową i jest
zmienne, to poznanie naukowe ma cechy diametralnie przeciwnie.
W Anul. Post. 2, 71 b 12-16 lak charakteryzuje poznanie dokonu­
jące się w ramach epistemr. „sądzimy, że coś poznajemy ściśle
naukowo, [..,] kiedy zdajemy sobie sprawę, że poznajemy przyczy­
nę tej rzeczy, że właśnie jest jej przyczyną i że to nie może być
inaczej. Jest przecież rzeczą oczywistą, że czymś takim jest pozna­
nie naukowe: bo jeśli weźmiemy ludzi nie znających nic naukowo
i ludzi nauki, to pierwsi sądzą, że lak się la rzecz przedstawia,
drudzy zaś wiedzą, że to, co należy ściśle do nauki, nie może być
inaczej'’1,1. Zatem konieczność i wynikająca z niej niezmienność,
czyli stałość, oraz - jak się to jeszcze okaże - powszechność byty
tymi cechami naukowego poznania, które pojawiły się w koncepcji
naukowego poznania Arystotelesa.
Cechy te jednak, nad którymi wypadnie się nam nieco dokład­
niej zastanowić, nie pojawiły się jakoś apriorycznie, jako postulaty
rozumowego poznania, ale znalazły swe sformułowanie, jeśli nie na
kanwie obróbki przedmiotu filozofii, to przynajmniej w r a z z ana­
lizą przedmiotu, jako jego uwyraźnienie poznawcze. Charakter
bowiem poznania w realistycznej filozofii Arystotelesa zawsze byl
związany z przedmiotem i jego naturą .'Od nosi się lo zarówno do
poznania prawdopodobnego (<ioxa), jak i niepow^ąt pic walnego
(episteme) ' \ Przypatrzmy się najpierw zasadniczej cesze naukowe­
go poznania, jaką jest konieczność. Jej bowiem ontyczna podsLawa
- konieczność ontyczna - jeszcze mocniej uwyraźni charakter sa­
mego przedmiotu teoretycznego poznania, gdyż konieczność zda-

’’ Ibidem.
Podaję zasadniczo w tłumaczeniu J. Saltunuchy. Pojfcie dedukcji u Arystote-
Il\w i .ih*L iomoAza z Akwinu. Wavsłhwh 1950» ł>. 10.
33 Por. R e g is , Opwion. s 95-99.
fiyt-substancja przedmiotem wartościowego poznania XXXV

niowa i jej uwarunkowanie, jej rozumienie są uwarunkowane


w systemie Arystotelesa rozumieniem konieczności ontycznej34.
Arystoteles najogólniej koniecznym nazywa to. co nie może nie
być~. Ta jakby definicja ogólna weryfikuje się w innych określeniach
konieczności ontycznej, której typy sprowadzają się do typów przy­
czyn. będących podstawą ostatecznego tłumaczenia bytu zmiennego.
Konieczność w systemie Arystotelesa można ściślej określić jako to,
czego negacja jest negacją bytu (w danym aspekcie, tzn, w tym
aspekcie, w którym dokonuje się sam aki negacji). Takie określenie
konieczności ma zastosowanie do wszystkich jej typów. Odnosi się
więc ona także do konieczności absolutnej, która jest ukonstytuowa­
na przez czynniki tworzące byt, a więc materię i formę. Jeśli bowiem
zanegujemy w jakimś bycie formę, to negujemy przez to samą byto-
wość rzeczy w aspekcie istotnym (a przez to negujemy bytowość
całkowicie, jeśli elementy nieistotne są pochodne od elementów
istotnych). Jeśli negujemy materię bytu, to również pośrednio negu­
jemy formę i bytowość w ogóle. Gdy zanegujemy celowość lub
sprawczość, wówczas negujemy bytowość w aspekcie dynamicznym.
Gdy związki koniecznościowe, zachodzące w samej rzeczy, wy­
razimy w zdaniach, wówczas otrzymamy to. co zwykło się u Ary­
stotelesa nazywać poczwórnym sposobem orzekania istotnego lub
przyczynowego, istotne bowiem orzekanie obejmuje wszystkie ko­
niecznościowe stany rzeczy.
W Analitykach wtórych (A 4, 73 a 34 - b 16) Stagiryta wylicza
cztery sposoby orzekania przyczynowego, opartego na funkcjach
przyczyny formalnej, materialnej, sprawczej i celowej. Orzekania
te mają różny stopień konieczności w zależności od sposobu przy­
porządkowania orzecznika do podmiotu; sposób zaś związania
orzecznika z podmiotem jest intencjonalnym odbiciem realnych
funkcji poszczególnych przyczyn34.3

3'' fur. na lun lemat S. K am i fis l i , M. A. Kr a p i c c , 7. teorii i metodologii


metafizyki, 1 ublin 1962, R. 213-218.
MAfer. D 5,1015 a 33.
76 N'a temat przyczynowego orzekania u Arystotelesa pisał W. Marciszcwski.
Zdania konieczne u iw. Tomaszu i w filozofii arudiiyezitej (Archiwum KIJL). Część
drukowana w mej pracy: Realizm ludzkiego poznania. 1’oz.naii 1959, s. 1%-19&. Por
S a I am u c h a. Pojęcie dedukcji. v 29.
XXXVI Wprowadzenie do ..Metafizyki" Arystotelesa

Pierwszy sposób orzekania przyczynowego ma miejsce wów­


czas. gdy przypisuje się czemuś coś. co należy do jego formy.
W systemie Arystotelesa formy oznacza definicja (pojęta jako dę­
li niens). wobec czego w pierwszym sposobie orzekania przyczyno­
wego zachodzi orzekanie o czymś z definicji lub jej części. Wówczas
leż orzecznik należy do istoty podmiotu, np. gdy twierdzę: człowiek
jest zwierzęciem rozumnym, lub: człowiek jest rozumny itd. Przy
pierwszym zatem sposobie orzekania wskazujemy na przyczynę
formalną, czyli - używając języka semiotyki - orzekamy jakiś ter­
min z definicji. Takie orzekania mieszczą się całkowicie w zbiorze
zdań analitycznych. Szczególnym przypadkiem pierwszego sposobu
orzekania przyczynowego jest dici ut universale - orzekaiie po-
wszcchników. Jest to orzekanie cech przysługujących temu i tylko
temu gatunkowi (species specialissima).
Drugi sposób przyczynowego orzekania zachodzi wtedy, gdy
wskazujemy właściwy podmiot jakiejś cechy, czyli jej przyczynę
materialną. Wówczas podmiot wchodzi do definicji orzecznika,
np. parzysty i nieparzysty przysługuje liczbie, bo do definicji parzy­
stego lub nieparzystego wchodzi liczba. Naturalnie w systemie Sta-
giryty „podmiot'' i „orzecznik’' nie występują jako terminy czysto
syntaktycznc, przez podmiot bowiem rozumie Arystoteles (naj­
ogólniej) nazwę wskazującą na substancję, a przez orzecznik -
nazwę wskazującą na jakąś własność. Podkreśla zatem semantycz­
ną funkcję podmiotu. W takim rozumieniu przy definiowaniu przy­
padłości należy wskazać na jej podmiot właściwy.
Trzeci sposób przyczynowego orzekania dotyczy właściwie spo­
sobu istnienia tych rzeczy, którym przysługują imiona własne, a więc
konkretnych indywiduów. Mówi się, że samodzielnie istnieje (by­
tuje) substancja, w odróżnieniu od przypadłości bytującej niesamo­
dzielnie.
W czwartym sposobie orzekania przyczynowego wskazujemy
na przyczynę sprawczą lub celową, jako na przyczyny zewnętrzne,
w przeciwstawieniu do przyczyn wewnętrznych - formalnej i ma­
terialnej. W tym wypadku również racją, dla której orzecznik
przysługuje podmiotowi, jest sama istota podmiotu. Stagiryla po­
daje przykład: „jeżeli coś zabitego umarło, i to wskutek zabicia'
i przeciwstawia temu inny przykład: „jeżeli komuś przytrafiło się.
że błysnęło, kiedy przechodził ", laki sposób orzekania, pod
Byt-substancja przedmiotem wartościowego poznania X X X V II

względem logicznym, nic różni się od poprzednich. Różnica pole­


ga na wskazaniu nowej relacji ontycznej, przyczynowości spra­
wczej lub jakiejkolwiek innej. A więc w definicji podmiotu, będą­
cego nazwą jakiegoś np. zjawiska, wskazuje się na przyczynę tego
zjawiska.
W cytowanym w Analitykach miejscu Arystoteles, a w Komen­
tarzu Tomasz z Akwinu zaznaczają, że dedukcja naukowa pojęta
ściśle dokonuje się według drugiego i czwartego sposobu orzekania
przyczynowego37. W myśl komentarza Tomaszowego. dotyczy to
jedynie konkluzji, gdyż tezy. które są przesłankami dedukcji, czyli
aksjomatami, nie są tezami naukowymi w znaczeniu ścisłym, są
bowiem czymś godniejszym, czymś, co jest ponadnaukowe. A jeśli
Arystoteles mówi. że i pierwszy sposób przyczynowego orzekania
dotyczy tez. to chodzi mu nie o konkluzje sylogistycznego wynika­
nia. ale o aksjomaty.
Jak więc widać, konieczność i tzw. istotność, nazwana tu „przy­
czynowym orzekaniem*\ są ujęciem lego samego stanu rzeczywi­
stości w dwu odrębnych językach - ontycznym i epistemologicz-
nynr*. W systemie bowiem Arystotelesa konieczność jest zasadni­
czo stanem rzeczy, a wtórnie może być nazwrana cechą zdania, o ile
jest intencjonalnym odbiciem stanów rzeczy. Konieczność jednak
ontyczna, uwyraźniająca się w postaci poczwórnych związków przy­
czynowych. jeśli jest wyrażona w poznaniu, nosi nazwę w dosłow­
nym łacińskim tłumaczeniu praediatri per se. Konieczność jako
cecha poznania jest zatem w systemie Arystotelesa związana
z intencjonalnym ujęciem (odbiciem) struktury bytu. który - wed­
ług Stagiryty - jest mnogi i złożony. Koniecznym i wystarczającym
warunkiem złożoności i mnogości jest stwierdzenie czworakiej
przyczynowości konkretnego bynr ‘\

37 In Anat. Post. I c. 4.1.10.


■'* Według św. Tomasza, zawężona konieczność wyraża siany istołowe. Por. In
Perihenn. c. 9 . 1. 13.
v> D o zagadnienia tego powrócimy niżej. Narosło zbyt wicie nieporozumień
wokó| koncepcji przedmiotu metafizyki Arystotelesa i w związku /. tym zaczęło
wyróżniać ..aiiiologię" ud ..mitologii'' w systemie Stagiryty. Gdy się /waży. że cała
teoria bytu (poza byłem pierwszym!) wyraża się w teorii przyczyn, rozróżnienie
takie iraci swe podstawy
XXXVII] Wpn >wadzenie do Me tafii y k i " Ary j toteie. ia

Drugą, oprócz konieczności, cechą naukowego poznania jest


jego ogólność, czyli powszechność411. Rozumienie tej cechy, podob­
nie jak poprzedniej - konieczności - wiąże się z naturą definiowa­
nego przedmiotu, głównie substancji1'.
Cechy bowiem konieczno-istotnościowe przysługują określonej
grupie jednostkowych przedmiotów, a nic jednostce jako takiej.
0 jednostce bowiem jako jednostce nic może być zdaniem Ary­
stotelesa - żadnego naukowego poznania. Jednostki bowiem nie da
się zdefiniować, a bez definicji nie ma nauki, jeśli definicja i sylo-
gizm tworzą zręby muikowego poznania. W 15 rozdziale księgi
Z SlagiryUt dosyć obszernie pisze na temat niemożliwości definio­
wania jednostek, chociażby lc były nawet i ideami. „Nawet racja,
dlaczego poszczególne substancje zmysłowe riie są definiowalne ani
nic może być o nich dowodzenia, jesl la, że posiadają one materię,
w naturze której jesl. iż może być lub nie. Stąd wszystkie takie
rzeczy jednostkowe są /nis/czalnc. Jeśli zatem przedmiotem dowo­
dzenia są rzeczy konieczne i dęli nie ja ma charakter wiedzo twórczy,
a przy tym ¡tik w dziedzinie wiedzy nie może być raz wiedzy, a tuz
niewiedzy, lecz jest lo wtedy lylko opinia, tak leż nie ma ani do­
wodzenia, ani definicji, lecz tylko opinia na lemat lego, co może się
mieć inaczej, to oczywiste, że owe rzeczy nie są definiowalne, ani
nic ma o nich dowodzenia ',47. Przedmioty nie podpadające pod
definiowanie i pod dowodzenie nie należą do zakresu naukowego
poznania.
Drugą równic ważną racją ogólności naszego naukowego po­
znania jest słuszne Arystotelesowi!kie przekonanie, że ogólność jest
konieczną cechą naszego intelektualnego, pojęciowego poznania1'’
1 żadna definicja określająca pojęcie nie może nie być ogólna’1.
Struktura bowiem naszych pojęć jest taka. źe nie wyrażają one
cech jednostkowych jako jednostkowych, ale - dlatego, że są to10

10 Por. Atl. 1’oM. L 4. 74 a 1-ż; S M Hnt j i on, L r ju a n a m i ii'exi\tfiu :f tii t :


Arkanu, I .niwain - J'arii IWtfć s. 95-107.
'' Pm. F. A. Ttendele nbu rg, Eiemetua loęicae A n sto ttlk a t. Berlin !K7H,
AUntnalH. i 54, V 147: M u n c u t n . ¡.i iugetnetSl. s. 4ś-fi.
Met. Z 15.1039 b 27 - 1040 a 2.
A r i s i o t c Ic s. D l’ Amina. III 4. 4 .V'i ;j 9.
1J Wer. Z, UHi I a T-ż'.
Bvt-subsUwcja przedmiotem wartościowego poznania X X X IX

pojęcia powstałe na drodze naturalnej abstrakcji - ujmują cechy


swoiście występujące w danej grupie jednostek, a pomijają elemen­
ty jednostkowo-zmienne.
Tu spotykamy się z cechą trzecią naukowego poznania; stało­
ścią, czyli niezmiennością.
Częstokroć podkreśla Arystoteles, ze przedmiot naukowego
poznania musi być niezmienny, wieczny, stały45. To bowiem, co
jest raz takie, a drugi raz inne, co raz jest, a raz nie jest, nie może
stanowić przedmiotu wiedzy. Tu jednak pojawiała się zasadnicza
trudność, którą trzeba było dogłębnie rozwiązać. Jeśli poznanie
naukowe miało dotyczyć świata realnego, a ten był w nieustannym
ruchu i zmienności, to czy w ogóle poznanie realnego, wiecznie
zmiennego świata jest możliwe';’ Trzeba było jakoś się ustosunko­
wać do zagadnienia ruchu i zmian*’. Wprawdzie uczyniły to już
przed Arystotelesem dwa diametralnie różne kierunki: system
eleatów i system Meraklita, ale ich rozwiązania nie zadowalały
Arystotelesa. Spekulacje Parmenidesa i eicatów starały7 się odse­
parować wartościowe dociekania poznawcze, oparte na odkrytej
zasadzie nic sprzeczności, od lego świata, w którym ta zasada nie
miała na pierwszy rzut oka zastosowania. Jeśli świat ukazywał się
w nieustannym mchu, przemianie, mnogości - wszystko to wyda­
wało się nie do pogodzenia z zasadą nie sprzeczności, o której nie
można było wątpić. Należało zatem bądź odłączyć drogę prawdy
i bytu od drogi pozoru i kłamstwa, jak to uczynił sam Parmenides,
albo wykazać pozorność ruchu, jak t.o usiłowali wykazać elcaci,
Oba zabiegi zrywały z realnym przedmiotem, z tym, co jest, Rów­
nież odczytana przez Stagirytę teoria Heraklita nie godziła się
z rzeczywistością, albowiem nie wszystko, co jest w' święcie, nie­
ustannie się zmienia.
Arystoteles wskazując na realny byt, substancję, która składa
Kię z. materii i formy, niekoniecznie zjednoczonych na zawsze
w nierozerwalną całość, i dlatego dopuszczającą trzecią „zasadę"
- utratę, czyli brak (.rrerewur), szczęśliwie uniknął konsekwencji

I’ot De Gen. et cote. 337 b 32-33 - 333 ü 3. Pur. M a n s i o n. Le jugement, s. 75-


93. Por. A. M a n s io n . Introduction à Ai physique aristotélicienne. Paris-Louvain
'946, s. 4, passim.
4,1 l’or, M a n s io n , ¡niniducütm. c. 3 passim, zwłaszcza s. 65, 66 i nn.
XL Wprowadzenie do ..Metafizyki" Arystotelesa

poprzednich kierunków myślenia i poznanie naukowe o cesze sta­


łości związał z. substancją, ściślej - z formą, nie tracąc sprzed oczu
realnie zmiennych elementów rzeczywistości47.
Wymienione trzy zasadnicze cechy poznania naukowego (ko­
nieczność. ogólność, niezmienność) przy realizmie epistemologicz-
nym Stagiryty są zarazem cechami przedmiotu poznania. Realny
przedmiot, w którym występowały wymienione cechy, zasadniczo
mógł być tylko substancją48. Wprawdzie te cechy wiedzy wystąpiły
już dawno przed Arystotelesem, jednak nie były one związane
z realnie istniejącym i zmysłowo poznawalnym światem: a jeśli
poznanie człowieka w niektórych koncepcjach filozoficznych wią­
zało się ze zmysłowo poznawalnym bytem, to nic nosiło wówczas
wyżej wymienionych cech poznania wicdzotwórczego. Wystarczy
tu wspomnieć Parmenidesa, eleatów i Platona z jednej strony
i Ilcraklita oraz Kratylosa z drugiej. Gdy Parmenides dostrzegł
zasadniczą wagę zasady niesprzeczności. wówczas widząc zmien­
ność świata, nie mógł związać intelektualnego poznania kierujące­
go się zasadą niesprzeczności z tym właśnie Światem i dlatego
przedmiot poznania całkowicie oderwał od zmysłowej intuicji.
Tak samo czynili eleaci i w dużej mierze te szkoły, które pozytyw­
nie ustosunkowały się do Parmenidesowego odkrycia. W poznaniu
tego typu właściwy przedmiot nauki był oderwany od realnie spo­
strzeganego świata, albowiem ten jawił się jako niezgodny z postu­
lowanymi cechami, związanymi z przyjętą zasadą niesprzeczności.
Przedmiot poznania, w którym obowiązywała wiedzotwórcza zasa­
da niesprzeczności, był inny niż świat otaczający, materialny, zmy­
słowo poznawalny, świat bytów mnogich i zmiennych. Przy takiej
zaś ewentualności na cóż się zdało czyste teoretyzowanie, jeśli nie
dotyczyło ono konkretnych przedmiotów?
Co więcej, jeśli wiedzotwórcza zasada niesprzeczności obowią­
zuje tylko w oderwanym „świecie” jako przedmiocie intclek’.ualne-
go poznania i oderwanego przedmiotu nie można w żaden empi­
ryczny sposób sprawdzić, to można dowolnie tworzyć sobie takie
„Światy”. ..przedmioty” i „układy”, jakie się żywnie człowiekowi4

4‘ Tamże. s. <k>.
~s Por. .VI a n s i o n. / .e jugement. s. 223-235: s. 43-61.
fjyi-subsiancjo przedmiotem wartościowego poznania XLI

podobają. I wówczas prawdą jest to. co zgodne z dowolnie skon­


struowanym przedmiotem, a nieprawdą to. co z tym przedmiotem
niezgodne. Nastał kompletny relatywizm poznania, gdyż człowiek
okazał się w poznaniu i jego warunkach miarą wszystkiego. Ryło to
stanowisko sofistów44'.
Jeśli istniały próby poznania świata realnego, a więc zmiennego
i pluralistycznego, to myśliciele ci albo szukali jakiegoś innego,
pozaintelcktualnego typu poznania30, albo też podchodzili do zmy­
słowo poznawalnego świata z jakimiś prckoncepcjami lub ze zbyt
szybkim uogólnieniem zauważonych w pierwotnej intuicji elemen­
tów realnego świata, które to elementy podnosili do godności
w pierwotnej intuicji wszystko tłumaczącej zasady51. Były to nie­
wątpliwie wpływy jeszcze pierwotnej mitologii, a filozofia dopiero
zaczynała się rozwijać i raczej racjonalizowała wyobrażenia o świę­
cie narzucone przez mity, aniżeli tłumaczyła sam świat, laki jaki się
przedstawiał codziennemu doświadczeniu32.
Niemałej zatem trzeba było myślowej odwagi, by związać do
tej pory nie tylko nie związane korę laty, ale co więcej - nawet nic
związane dziedziny: wiedzotwórczego poznania o cechach koniecz­
ności. ogólności i niezmienności i realnie istniejących, mnogich,
zmysłowo poznawalnych, zmiennych, konkretnych przedmiotów
materialnych. Odszukania w tych właśnie przedmiotach stanów

Jl> Arystoteles w ks. T. rozdz. 4 i 5 dowodzi. że sofiści nie uznają zasady nic-
sprzeczności. Wydawałoby się żalem, że nie na gruncie uznawania zasady nic-
sprzeczności. ale w kierunkach czy szkołach, w myśl których prawdą jest to. co się
człowiekowi wydaje mógł wyrosnąć swoisty sceptycyzm solistyczny. A le jest rzeczą
znamienną, żc Arystoteles w tych księgach koncepcję zasady niesprzcczności wiąże
właśnie / zagadnieniem przedmiotu, który u jego antagonistów był uważany za
dowolny, chociaż sam w sobie niesprzcczny.
50 Jaegcr (D ie //teologie. s. 131) zwraca uwagę, źe Heraklit posługiwał się nową
jakby metodą filozoficznego poznania: fronein, w przeciwieństwie do Parmcnidcsa
i jego noein. Anaksagoras zaś metodę poznania sprowadził zasadniczo do orfis.
Tamie. s. 285.
51 Takimi właśnie elementami miały być bądź woda. bądź powietrze, bądź
jakikolwiek inny pierwiastek świata materialnego, który sam byłby podstawą tłuma
czenia kosmosu.
Por. J a e g c r . Paideia. I. rozdz. 9 oraz pierwsze rozdziały pracy Die Theo-
bgie der friihen griechischen Den ker.
XL 11 Wprowadzenie, do ...Metafizyki’' Arystotelesa

konieczności owych, stałych, ważnych nic tylko dla jednego mate­


rialnego konkretu, ale dla naturalnej grupy, podjął się Arystoteles
w swej teorii nauki i metafizyce. Oprócz Analityk wtóry cli cala
księga Z Metafizyki jest tego wymownym świadectw em. Konkret­
ne przedmiot materialny, jako samodzielnie istniejący byt, o ile fest
nośnikiem tych właśnie cech wiedzotwórczego poznania, jest sub­
stancją (ousia). a więc byłem jako bytem, czyli bytem jako przed­
miotem ściśle naukowego poznania, teoria substancji gwarantowa­
ła wr oczach Arystotelesa poznanie realne z jednej strony i naukow e
z drugiej.

.i. RYDSlsUSTAKCJA PRZEDMIOTEM METAFIZYKI

Jeśli substancja, w oczach Arystotelesa, gwarantowała nauko­


wość poznania (które wówczas było poznaniem filozoficznym), to
pojawia się problem, czy rzeczywiście przedmiotem poznania me­
tafizycznego jest byt jako substancja czy byt jako byt pierwszy
(Bóg) itd. Jest to słynny już dziś problem przedmiotu metafizyki
Arystotelesa. Zagadnienie to ma ogromną literaturę, tak że obec­
nie trudno z punktu widzenia historycznych analiz dodać coś
nowego71'1. Mając jednak nu uwadze rezultaty już osiągnięte, moż­
na z punktu widzenia systemu filozofii Arystotelesa wyakcento­
wać pewne momenty jego rozważań, które dla filologa i historyka
filozofii okazują się sformułowaniami wieloznacznymi, gdy tym­
czasem wieloznaczność ta była chyba przez Sta girytę zamierzona,
ze względu na szczególny charakter przedmiotu poznania filozofi­
cznego. Właśnie zwrócenie uwagi na specyficzność przedmiotu

" Krótki przegląd najważniejszych pozycji i ich omówienie podaje J. Kalinow


ski. .hu carrefour dea métaphysiques. Pluralité des • •ms et indécision dm j.t lu théorie de
la philosophie d'Aristote. Artykuł ULn ukazał się w ..Kevur? des Sciences PJiLJ. et
l h é o l . XLVii <sś)óJ) 545 570. Pełny przegląd lilcrslury nu leu reniât h następują-
cych monografiach: J. Owe n s . The doctrine o f hein e m ¡he A m ioteł tan Metaphy-
hù ï. Inmuto 1^57: V. U e c a r i é . L ‘Objet d elà métaphysique selon Aristote, Mon­
treal-Paris 1LJf: 1: I1 Au b e n q u e . £c problème de l'être che- Aristote. Fssui \ur lu
prohlématiijur Aristotélicienne. Paris 1961 Problematykę substancji ujął precyzyjnie
i głęboko W Dltibacz w swej doktorskiej pracy Problem Absolutu w filozofii Ary-
hïijJH'iz.Sij, i .ublin 1972.
Byt-substancja przedmiotem wartościowego poznania X LI I I

poznania w metafizyce może się przyczynić do lepszego zrozumie­


nia analogiczności przedmiotu metafizycznego poznania. Analo-
giczność przedmiotu, wyrażona w naszym ludzkim języku, przy­
biera postać wieloznaczności i na pierwszy rzut oka stwarza obraz
wielości przedmiotów poznania metafizycznego54.
Najpierw jednak zapoznajmy się najogólniej z głównymi ten­
dencjami interpretacji przedmiotu metafizyki u Arystotelesa,
Różnorodne kierunki interpretacji zrodziły się w wyniku czy­
tania zespołu pism Arystotelesa nazwanych Metafizyką57’. W księ­
gach tych występują różne terminy na określenie metafizykaInego
typu poznania: mądrość36, filozofia pierwsza37 i teologia58. Każda

54 Jest to znane na terenie filozofii zagadnienie nieadekwatności języka w sto­


sunku do pierwszych i zasadniczych ujęć poznawczych, a także w stosunku do
najogólniejszych konstrukcji myślowych, takich jak „pojęcie" bytu i jego elemen­
tów składowych. I na to właśnie (między innymi) zwracał uwagę E. Gilson w mono­
grafii L’être et l'essence. Szczególnie ważne w tej materii są rozdziały; wstępny i dwa
ostatnie.
P. Aube tique {Le problème de t'être, s. 6-7) zwraca uwagę, że chyba po raz
pierwszy wątpliwości co do spoistości systemu Arystotelesa podniósł Suarez
w Dtsp. Mctaph. T disp- I, set. 2. Na inkoherencję systemu zwracali uwagę tacy
autorzy, jak kodicr (Remarquez \nr ta conception aristotélicienne de tu substance,
„Année phtiA 1909), Zdaniem Rodiera, Arystoteles nic obrał konsekwentnie
jednego punktu widzenia w analizach - treści lub zakresu. Według I.. Robina,
Arystoteles oscylował pomiędzy koncepcją przyczynownśri analitycznej i synte­
tycznej. E. Boutroui widział u AiystoteLesa sprzeczności pomiędzy jego koncep­
cją bytu i teorią poznania- W koncepcji bytu realne są tylko jednostki, w poznaniu
zaś tylko ogóły, Brunsehvieg ukazywał, że Stagiryla wahał się w wyborze matema­
tycznej i biologicznej koncepcji sylogizmu. W tym samym czasie T. Gotnpcz wy­
sunął hipotezę, że Arystoteles byt nosicielem konfliktu dwu osobowości platoń-
czyka, logicznego idealisty, niemal panlogisty i asklcpiady, empiryka itd. Na tym tle
pojawiła się najprostsza, lecz. rewolucjonizująca teoria W. Jaegera w Studien zur
Lnstehungisnehiehte (ter metaphysik des Aristoteles, Berlin 1912 {później mody­
fikowana w Anstoteles. Grundlegung ciner G a ch k h te seimtr f-iruwicktung, Berlin
1923) o ewolucji myśli Siagiryty od tzw. platonizmu do „arystotelizmu". Jest
charakterystyczne, że wzmiankowani tu autorzy byli raczej daleko od problema­
tyki analogii bytu i poznania.
*' Por. Met. A. 981 b 27-29; 9H2 a 1-3; 9H2 b 5-10; 982 b 28-32:983 a 11-21; 983
a 24, B 2, 996 b 1 26: itd.
S' Met. F 1. 1(X)3 a 23; c.2 passim; itd.
** M n A . 982 h 28-32: 983 a 5 10: itd.
M p a i u .t j 4 ,yiLoLsl«a ^
X LIV Wprowadzenie do ..Metafizyki" Arystotelesa

z tych nazw ujawniała nowy przedmiot poznania. I tak ..mądrość”


wskazywała na poznanie pierwszych przyczyn bytu: ..filozofia
pierwsza’* wiązała się z poznaniem bytu jako bytu; natomiast
..teologia" dotyczyła poznania bytu najwyższego, boskiego. Poja­
wiły- się więc trzy oddzielne przedmioty metafizycznego poznania.
A zatem to. co nazywa się ogólnie ..metafizyką", należałoby ściślej
nazwać aitiologią, ontologią i teologią naturalną5*'. Owe trzy dzie­
dziny metafizycznego poznania okazały się. przy dalszym badaniu,
spuścizną myśli platońskiej™. Przyjęte przez Arystotelesa, zostały
wyrażone w poznaniu aporeumatycznym. dążącym nie tyle do
rozwiązań ostatecznych wyostrzonych zagadnień, ile raczej do po­
budzenia myślenia*1.
Z niejednolitego charakteru metafizycznego poznania zdawa­
no sobie sprawrę od dawna. Problem len jednak stał się szczególnie
żywy na początku obecnego stulecia i dyskusja nad nim trwa do
chw'ili obecnej. Wydawało się. że najbardziej racjonalne, bo naj­
prostsze rozwiązania podał wf swej pracy habilitacyjnej W Jae­
ger*2. Jeśli w tekstach Arystotelesa daje się wyraźnie zauważyć
rozbieżność w ujmowaniu natury metafizycznego poznania i jego
przedmiotu, to nie można się zgodzić, by w tym czasie jeden my­
śliciel przyjmował rozwiązania inkoherentne. Wobec tego próby
tych rozwiązań pochodziły z. różnych okresów; istniała zatem ewo­
lucja myśli w pojmowaniu filozofii. Jeśli ewolucja ta istniała, to
tylko od platonizmu w kierunku arystotelizmu. Zdawało się, że
rozwiązanie to, bardzo proste, stanie się trwałym kluczem do
chronologicznego uporządkowania pism Stagiryly i rozumienia
samego systemu. Niestety, rozwiązania zbyt proste nic zawsze są
prawdziwe. Swą tezę coraz, bardziej, pod wpływem dyskusji, mo-5960

59 Z tymi tendencjami można się spotkać w cyt. art. J. Kalinowskiego, tudzież


do pewnego stopnia u U. Dhondt. Ściern e suprême et ontologie chez Aristote. ..Rev.
Phil, de Louv.‘\ 59 (1961 ) 5-30. Nawel A. Mansion rozróżnia pomiędzy metafizyką
i filozofią pierwszą. Por. Philosophie première, philosophie seconde et métaphysique
chez Aristote. ..Rev. Phil, de Louv". 56 (I95K) 165-221.
60 Zwraca na to uwagę V. Dccanc. L Obiei. s. XXVII.
M W tym kierunku idą rozważania P. Aubcmjue’a w cytowanym dziele. Będzie
jeszcze niżej okazja zapoznać się /c stanowiskiem tego autora.
Por. przypis 51).
ftvt-substancja przedmiotem wartościowego poznania XLV

derował sam Jacgcr. a obecnie wykazano wiele luk. tak że Jaege-


rowskie sugestie wr przeważnej większości już przeszły do historii
nauki63.
Oprócz koncepcji ewolucji myśli Arystotelesa dotyczącej przed­
miotu metafizyki istniały kierunki, które wskazywały na jakąś jed­
nolitość jej przedmiotu. Metafizyka ma za przedmiot badanie bytu
substancjalnego, zmiennego, jako skutku substancji niematerial­
nych. a nade wszystko Boga. Istnieje zatem podporządkowanie kau­
zalne w przedmiocie. Za takim - w grubszych zarysach - rozwiąza­
niem opowiadają się ze współczesnych A. Mansion64 i V. Decaric65.

63 Szczególniej wyżej cytowana praca Decaricgo wykazała, żc właściwie Ary­


stoteles jeszcze za życia swego mistrza już nie przyjmował platońskich koncepcji idei
i nic miał powodu odchodzić od platonizmu, ho właściwie w filozofii platonikicm nic
był. Por. całą pierwszą część pracy bardzo bogato udokumentowaną.
M Por. L'objet de la science philosophique suprême d'après Aristote, Métaphy­
sique F. /. ..Mélanges Diè-S", Paris 1956. s. 151-16#; Philosophie première, philosop­
hie seconde et métaphysique chez Aristote, ,.Rev. Phil. de I -Otiv.‘‘. 56 ( 1958) 165-221.
** V'. Decarie. L'Objet, s. 178 pisze: „On étudiera donc I'ctre sous cct aspect,
c'est-à-dire comme substance ou comme accidents de la substance |...|. L'analyse de
¡’ousia immédiatement accessible à 1’homme révèle qu'elle est composée de matière
et de forme, qu'elle doit son origine à une activité motrice elle-même finalisée par
un but à atteindre: produire cette forme dans cette matière f...]. Mais celte ousia
sensible est périssable quoique la forme et la matière soient éternelles: comment
auraient-elles été «engendrées»-, ht si toutes les substances étaient périssables, elles
auraient dans l'éternité du temps disparu et aujourd’hui, rien n'existerait. Il faut
donc remonter à un principe premier (c’est le principe «an-hypothétique» de la
République), car la régression à l'infini est inadmissible et ne peut engendrer que
l’absurdité. Cette ousia. source de la vie et d'être, «à qui sont suspendus le ciel et la
terre», est nécessairement immuable, immatérielle, éternelle, pure activité de pen­
sée se contemplant clic même; [...J. Quel plus noble objet de connaissance et d'étude
l'homme pourrait-il découvrir?"
• Zdaniem Decaricgo również św. Tomasz poznanie metafizyczne podporządko­
wał. a właściwie związał z poznaniem Boga. Niewątpliwie są u św. Tomasza i lakic
stwierdzenia, ale. jak się niżej okaże, pochodzą one z innej koncepcji bytu. Trudno
jednak św. Tomasza zaszeregować bez reszty do zwolenników jakiejś jednej opinii,
gdyż można u niego spotkać rozmaite sformułowania. I tak Tomasz uważa, że
-suhiectum (w dzisiejszym rozumieniu przedmiot) mctaphvsicae est ens commu­
ne" (Proi Met.: L. 4. lect. 5,593; L. 11. leci. 7. 2266-2267). Kiedy indziej mówi
o podwójnym przedmiocie, bycie w ogólności i bycie jako substancji: L. 5. leci.
7.842: !.. 7. lect, i. 1245-1269. leci. 2. 1^270-1275, leci. 13. 1566; L. 8. lect. 1. 1682;
k - 11. leci. 2154-2155 itd.
X LV I Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

Pokrewne stanowisko zajmuje J. Owens™’, akcentując anaJogiczność


przedmiotu metafizyki, którego analugatem głównym jest substan­
cja niematerialna. Bóg. Takie rozwiązanie sugerował pierwotnie
E. Gilson*7,
Ten sam autor w pracy L'être et ¡’essence zwraca uwagę, źe przy
czytaniu Metafizyki Stagiryty można dostrzec oscylowanie pnmię-
dzy dwoma stanowiskami, które dałoby się nazwać: platonizującym
i arystotelizującym6*. Stanowisko pierwsze, platonizujące, akcenlo-

w' J. Owens w The Doctrine of fiemg, s.298-299 pisy*: „Krom this viewpoint, the.
various Aristotelian ways oi designating the science of separate Entity can now be
readily seen to deskribc the same Primary Philosophy. The science of the highest
causes of Ihings, the science of Being qua Being, the science of Entity, the science o f
primary Entity, the science of form, the science o f truth - all denote line same
discipline- The philosophy is the science of ?«pn>s en»? equivocats. and so studies
the rat tire of the primary instance, which is expressed in all the others, The primary
instance of Entity, of Being qua Being, of Form, of the causes, of Irulli in this
objective sense, is equally separate Entity. The nature of separate F.ntity in the
theme s1 udied under all these designations". Zbliżony, bardziej jednak neoplatoni
żujący punkt widzenia, przyjmuje w mlerpretacji omawianego zagadnienia
Ph. Merlan. From Platonism to Neoplatonism, I.a Have 1954: MeUiphysik: Name
itnd Crenesiunii, „Journal o f Hellenic Studies", 7? ( 1*457j p .l, 5.87-62). Momenty
realistyczne natomiast (byt jako byt) akecnluje H. Ambiihl. D m Object der Meta-
pbysik ¡les Aristoteles. Freiburg 1958, W dyskusję z tym autorem wszedł J. Kalinow ­
ski w cytowanym artykule.
^ Jest to - jak się wydaje - koncepcja i okresu wykładów w Aberdeen. Gilson
widzi zasadniczą różnicę pomiędzy filozofią chrześcijańską a filozofią grecką w tym,
że w chrześcijaństwie nastąpiło utożsamienie bytu jako samoislniejącego z Bogiem,
natomiast w filozofii greckiej Bóg był tylko najważniejszą częścią samoistniejąccgo
świat a-płi v.td.t. Poi. Duch filozofii Średniowiecznej, Hum. J. Ryball, Warszawa 1958,
rozdz. 5, s. 20.
** GiKon pisze na s, 56-57 „L’ontologie d'Aristote est donc sollicitée par deux
tendances opposées: celle, toute spontanée, qui lui fftit situer le réel dans l’individuel
concret et celle, héridéc de Platon, qui l’invite à le siLuet dans la stabilité intelligible
d’une essence, une, qui reste toujours Identique à elle-même maigre la pluralité des
individus 1.’ambiguité fondamentale de l’ontologie d’Aristote se reflète dans le
double aspeel de son oeuvre et de l’influence q uelle a exercée au cours de Thistoire.
U v a un premier Aristote, très différent de Platon par sa vive curiosité du réel et les
dons d'observateur dort il fait preuve en J’étudianl, car l'Aristote qui a écrit
VHistoria tmiimlium, s'intéresse au développement du poussin dans l’oeuf, au mo­
de de reproduction des requins et à lu vie des abeilles. C'est aussi TAristote pour qui
le réel est le rode fi. Mais il y a un second, beaucoup plus proche de Platon, et | hiui
qui ces enqutes sur le particulier n'ont finalement d’autre objet que de conduire A la
Byt-substaneja przedmiotem wartościowego poznania X IV II

watobv przede wszystkim ogólność i istotowość poznania i wiązałoby


się z poznaniem istot oderwanych, natomiast tendencja arystotclizu-
jąca wiązałaby się z poznaniem substancji jako bytu jednostkowego.
Wreszcie autor ostatniej, najbardziej obszernej i kontrowersyjnej
pracy Le problème de ('être chez Aristote. P Aubenque. zwraca uwa­
gę, że próby ustalenia przedmiotu filozofii u Stagiryty wychodziły
zazwyczaj z pewnych prekoncepćji systemowych, pozaarystotelesow-
skich, gdyż na podstawie tekstów metafizycznych Stagiryty nie moż­
na skonstruować pozytywnej ontologii czy pozytywnej teologii nam-
ralnejń<i. Arystotelesowe dociekania noszą na sobie charakter apu-
reumutyczny, a ostatecznych rozwiązań nie ma. Dlatego lei dawanie
rozwiązań ostatecznych płynie z natchnienia innych systemów7".
Zresztą u samego Aubenquc'a można wyczuć poglądy Heideggera,

connaissance etc l’essence, qui est seule objet de science proprement dite, parce
qu’elle est universelle de plein droit [...J’’,
Bardziej Iradyeyjnie zagadnienie ujmuje W. D. Russ, Metaphysics, i - 1, s 252, ],
KK>3 a 21 Aristotle lias In the main two ways oi sliding the subject-matter of
metaphysics. In one set of passages it is slated as to on he. on, the whole o f being, as
such, This view is expressed throughout book, anti occasionally elsewhere f t , 1025 b
3: K, 1060b 31; IObi b 4,26,31); it is implied also in 1iie description oi sophia as being
occupied with tlie first causes and principles, sc. of reality as a whole (A, 981 b 28.
982 b V). But more frequently metaphysics is described as studying a certain part of
reality, viz. that which is choriston (exists ¡ridepertdefitly) and akineton whilephysis
studies tilings that arc chorista but not akinetu and mathematics things that are
akinera. but non chorista, This view of this subject of metaphysics is expressed most
clearly in t . 1026 a 15. but is implied is such passage as K, I(Xj4 b 4: L 1069 b 1, Phys. ,
192 a 34,194 b 14, On Anwi..403 b 15, On Ibis view metaphysics studies not being as
a whole but the highest kind of being, and when viewed in this way it may be called
theahgike I t , 1026 a 19. K. 11364 b 3 V .
w Por.s. 11 i nn.. gdzie Aubenque ustala metodę swoich badań, tudzież rozdział
ostatni, s, 487-508. gdzie, podsumowuje wyniki tychże badań.
,D Warto zapoznać się z niektórymi charakterystycznymi twierdzeniami tej
pracy. Aubenque w trakcie swych ciekawych i wnikliwych analiz przyjmuje mno­
gość koncepcji nauki „metafizyki”. Arystoteles nie tyle skonstruował jakąś naukę
metafizyczną, ile raczej „dialektykę bytu". To. co właściwie odnalazł w metafizyce,
to byłą teologia negatywna i podwójnie negatywna ontnlogia: „[...J la science sans
nom, à laquelle éditeurs et commentateurs donneront le titre ambigu de Métaphy­
sique, semble osciller sans fin entre une théologie inaccessible et une ontologie
incapable de s'arracher à la dispersion [...{ on s’apcroil que le cas de Ja théologie
et celui du discours un sur l’êtie (ce que nous avous convenu d'appeler l'ontologie)
ticsom .cn léaliie. ni idemiques ni même parallèles |,. ¡chez Arislote. l’impossibilité
XLVIIJ Wprou-üdzenle do „Metafizyki" Arystptele.sa

Różnorodne interpretacje tekstów Arystotelesa ukazują całą


złożoność zagadnienia. Jeśli jednak zagadnienie jest złożone, to
nie można twierdzić, że nie istnieje. Nie można wyraźnych tekstów7
Arystotelesa mówiących niedwuznacznie o istnieniu metafizyki
jako poznania (w jego rozumieniu) naukowego i uprzedmiotowio­
nego negować dlatego, że są teksty w innych dziełach Stagi ryty.
które miałyby wskazywać, żc nauki o tak „szerokim" przedmiocie
nie m a '1. Wiadomo bowiem, że Arystoteles nie zastosował skon­
struowanej przez siebie teorii nauki do poznania metafizycznego,
które nie mieściło się w ramach nauki dedukcyjnej w jego rozumie­
niu72. Dla metafizyki należało skonstruować nieco inaczej końcep-

d'unc théologie n'est pus seulement rencontrée et constatée, clic est progressive­
ment justifiée et cette justification de l'impossibilité de la théologie devient para-
duxalcmenl le substitut Je la théologie elle-même [...J,Il n'en est pas de même de
l‘ontologie. I.’ecbeo Je l’ontologie se manifeste, non pas sur un plan, mais surdons:
d'une part il n'y a pas de logos un sur Vote, d’autre part, puisque l’être en tant qu'être
n’est pas un genre, il n’y a même pas d'on qui soit un. Si nous pouvons répéter à
propos de l'ontologie ce que nous disions plus haut de la théologie, à savoir qu'elle
se s’épuise, mais en même temps se réalise, dans la démonstration de sa propre
impossibilité, et qu’ainsi la négation de l'ontologie sc confont avec l’établissement
J ‘une ontologie négative, elle L’est d'abord dans son expression, mais elle l'est aussi
dans son objet. La négativité de l'ontologie ne traduit pas seulement l’impuissance
du discours humain, mais la négativité même de son objet (s. 487-4X9).
' 1 A chyba właśnie tak argumentuje Aubenquc. któremu dobrze są znane teksty
Metafizyki, ale który7dla obalenia znaczenia tekstów stwierdzających istnienie nauki
metafizyki, posługuje się innymi tekstu mi z teorii nauki Arystotelesa i za ich pomocą
obala znaczenie tekstów pierwotnych. Por. Le problème ile. l'être, s. 206-2.7(1. Mas. 222
pisze: „Dans notre recherche d'un discoure un sur l’être, rin lis avons rencontré les
difficultés inhérentes au projet d'une science de l'être en tant qu'être. (Les difficultés
se résument dans une aporie fondamentale, dont le développement radical nous
mettra peut-être sur la vote d'un nouveau départ. Celte aporie pourrait se formuler
dans ces trois positions qu'Aristolc soutient Lour à tour e1 qui sont pointant celles
qu'ri n ne jseut accepter deux d'entre clics sans refuser la troisième: l.Ily a une science
de l’être en tant qu’être. 2. Toute science porlc sur un genre déterminé. .7. L'être n’est
pas un genre". Maturalnie wniosek jest oczywisty, zaprzeczający pierwotne założenie.
J Starałem się to wykazać w pracy ż teorii i metodologii metafizyki. s. 204-22X.
Chodzi tu zwłaszcza o typ myślenia koniecznościowcgo. które w pewnych ogólnych
zarysach było opracowane przez Arystotelesa, ale teoria tego poznania nic została
bardziej szczegółowo opracowana. Słowem Arystoteles nie stworzył petnej metame-
tafizyki. aczkolwiek wicie na ten temat powiedział, jak na to słusznie zwróci! uwagę
J. Ka linów-jki w cytowanym artykule.
fiyi-substancja przedmiotem wartościowego poznaniu XLIX

cję naukowego pognania* którego ogólne, charakterystyczne cechy


były by udziałem poznania metafizycznego73.
Jest niezaprzeczalnym faktem, że sam Arystatdes uważał, iż
istnieje taka nauka ogólna, której przedmiotem jest byt jako byt
i to wszystko, co z bytem jest w istotnej łączności. Arystoteles zbyt
wyraźnie pisze na ten temat: „Nic utożsamia się ona z żadną z tak
zwanych nauk szczegółowych, bo żadna inna poza nią nie rozpa­
truje w ogólności bytu jako bytu, lecz wyodrębniając jakąś jego
dziedzinę, rozważa to. co mu przysługuje w tym zakresie |...|. Sko­
ro też szukamy zasad i przyczyn ostatecznych, jasne, że muszą to
być zasady |...| rzeczywistości jako takiej. Jeśli zatem nawet ci.
którzy poszukiwali elementów- rzeczy, tych właśnie pierwszych za­
sad poszukiwali, to konieczne też, żeby i elementy konstytuujące
byt nie były elementami bytu wr sensie przygodnym, lecz bytu jako
takiego. A przeto i nam pierwszymi przyczynami bytu jako bytu
zająć się trzeba"74.
W tej samej księdze w rozdziale drugim bardzo wyraźnie i nie­
dwuznacznie tłumaczy, w jaki sposób można skonstruować jeden
przedmiot dla takiego typu wiedzy: „Byt pojmuje się różnorodnie,
w relacji wszakże do czegoś jednego, ze względu na jakąś jedną
naturę, a nie różnoznacznie. [...] Jedne mianowicie rzeczy nazywa­
ją się bytami, gdyż są to substancje, inne z racji, żc są właściwościa­
mi substancji bądź procesami, prowadzącymi do substancji, albo jej
zniszczeniem lub brakiem, albo też jakościami. przyczynami spra­
wiającymi czy wytwarzającymi substancję, bądź też coś pojętego
wr relacji do niej, wreszcie też negacjami czegoś z nich lub samej
substancji [„.J. Do jednej bowiem wiedzy należy rozważanie nie
tylko rzeczy rozumianych jednoznacznie, ale i takich, które pojmu­
je się wr relacji do jakiejś jednej natury, gdyż to w pewnym sensie
jest również ujęciem jednoznacznym. Oczywiste przeto, że do jed­
nej wiedzy natęży leż rozważanie był ów, o ile są bytami. Naczelnym
zaś przedmiotem wiedzy jest zawsze coś, co jest pierwsze, od czego
inne rzeczy zależą i wr oparciu o co się je określa. Skoro więc tym

Por. Met. T, r. 1, passim. Por. R o ss. Melaphysics, l,s. 250-261; D e c a r ie ,


L'Qbjet, s. 100-110. Tenże autor w odnośnikach wdaje się w dyskusję z najTOamait
szynti autorami zajmującymi się omawianym problemem,
'* Afer. r . r. J.
L Wprawudzenie do M etafizyki'’ Arystotelesa

jest substancja, to zasady substancji i przyczyny niech poznaje


filozof [,..]“75. Dalsze uwagi St agi ryt y potwierdzają tę tezę. że jest
jedna nauka filozoficzna naczelna, która rozważa byt jako byt oraz
te je jo właściwości. ktÓTe mu przysługują w sposób istotny.
Wypowiedzi Arystotelesa i księgi F (wyżej w skrócie przyto­
czonej nie tylko nie stoją w sprzeczności z wypowiedziami z innych
ksiąg Metafizyki, ale właśnie dostarczają klucza wyjaśniającego
różne sformułowania lego samego zagadnienia lub różne podkre­
ślane jego aspekty. W tym względzie szczegółowe analizy, jakie
przeprowadził V. Decarie na dowód, że istnieje jednak nauka fiło-
zofiezna (metafizyka), mająca analogicznie jeden przedmiot rozwa­
żań, są całkowicie przekonywające i właściwie w tej materii nic
specjalnie nowego nie można dodać h. I lak wypowiedzi Arystote­
lesa o „mądrości’’ z księgi A wskazują - jak słusznie wykazuje
Dcc arie - na dwa aspekty lego samego przedmiotu (chociaż nic
jest on tu explicite nazwany byt jako byt); księga B nie daje ża­
dnych odpowiedzi, gdyż z założenia - jako księga aporii - nie
powinna dawać żadnych rozwiązań.
W księdze E, która stwarza tyle trudności komentatorom,
mamy podany bliżej podział nauk teoretycznych, z tym że tzwr.
wiedza teologiczna - w przeciwieństwie do nauk fizycznych i ma­
tematycznych w ówczesnym ich rozumieniu - jest właśnie nauką
0 bycie jako bycie, nazwaną lu leologią z racji wyakcentowania
rozważań dotyczących przyczyn sprawczych i celowych. W księdze
K nie znajdujemy istotnych różnic w ujęciu metafizyki i jej przed­
miotu, w stosimku do ksiąg A, F, T7. Tak jak w tych księgach,
również i tu mamy do czynienia z nauką, która szuka pierwszych
przyczyn bytu jako bytu, klóra odkrywa boski przedmiot dociekań
1 dlatego można ją nazwać „teologią”. Spotykamy się w:ięc zasad­
niczo z tymi samymi ujęciami, jakie miały miejsce już w poprzed­
nich księgach.

TS Met. I ż. Cido proca Deeariegti jesi [uświęcona camu zagadnieniu j przeko­


nywające na ogół są analizy przeprowadzone w ezęici piacy. w której ana
Ljzuje M etafizyki Arystotelesa na ile dolydnczasuwyeti ujçiJ. }\ir. s. 79-L75.
Dn uświadom iunia takiego rozwiązania szczególnie pomocne mi byty Mige-
¡uie konieniaLotskic W. I). ttnssa. tudzież próbv rozwiązań przedstawiane prv.e/
H. C.iiiŁSvi"]Tl;j w i . ’être ¿ji ł*exwm.f.', S. 4(>ii2.
Îtyi-svbstancja przedmiotem wartościowego poznania LI

Z lektury księgi Z wynika, że byt można pojmować wielorako,


ale w sensie naczelnym bytem zawsze jest substancja Inne katego­
rie by i u czy inne jego właściwości są wtórne i pochodne w stosunku
do su b sta n c ji. Tylko bowiem substancja jest bytem samoislnieją-
cvm. a wszystko inne ¡sinieje dzięki substancji; s tą d ona jest pierw­
sza czasowo i definicyjnie. Czym wobec tego jesL sama substanejaJ-
ność?'7 Czy jest to konkretna materia, czy forma, czy konkretne
złożenie z materii i formy, zwane tode ti'l Chociaż wszystko to
można do pewnego stopnia nazwać substancją, jednak substancja
pojęta ściśle jako przedmiot dociekań „filozofii pierwszej“ n i e
j es t żadnym z tych przedmiotów. Dlaczego?
Substancja bowiem jako przedmiot filozofii pierwszej jest zwią­
zana z teorią nauki Arystotelesa, 1 chociaż Stagiryta jako przyrod­
nik - jak słusznie zwraca uwagę Gilson - interesował się przede
wszystkim konkretami substancjalnymi tode li, to jednak jako filo­
zof miał chyba świadomość, że podstawowym warunkiem wartości
twierdzeń filozoficznych jest naukowość, a przez to związanie sa­
mej filozofii z odpowiednią teorią nauki. Przyjęta przezeń platoń­
ska teoria nauki, mimo że skorygowana, urealniona, nosiła jednak
zasadnicze cechy koncepcji nauki platońskiej. I dlatego zasadni-

" Stanowisko 1'omasza w gruncie rzeczy jest o wiele ostrożniejsze, niż mu


przypisują dzisiejsi komentatorowi« Wystarczy przeczytać ważny w |ym względzie
urywek Proemium do Metafizyki' „[...] Unde oportet quod ad tandem seientiam
perleneat considerate suits ktn li as separates,, et ans commune, quod est genus, cuius
sunt praedicatc substantiae «munîmes el universales causae. Ex quo apparel, quod
quamvis ista scientia praediela tria cousideret, non tamen considérât quodlibel
eorum ut subicctum, seel i p s u m s o l u in e u s c o m m u n e Ipudkr. moje -
M- K, I, Hoc enini est subdecium in scientia, cuius causas et passioncs quaerimus,
non autem ipsae causae alituius generis quaesiti. Nani cotmiio eausarum alieuius
generis, est finis ad quem considérai¡ostienliae perting.it. Ouamvis autem subieclum
Huius seientiae sit ens commune, dieitur lanien tota de his quae sun1 separata
a materia secundum esse el rationem- Quia secundum esse ct ralionem separari
dieuntur. non solum ilia quae minquam in materia esse possum, sieul Deus et
inlellectuales substantiae, sed eliam ilia quae pnssunt sine materia esse, sieut ens
commune. Hoe tamen non con tinge ret, si a materia secundum esse depetuderenl.
Secundum igitur trianomina. Dieitur enimscienlia divina live theologia. inquanlum
pracdicias suhsiantias considérai. Metaphysics, in quantum considérât ens el ea
quae consequurtlur ipsum. Haec emm transphysita inveniuntur irt via résolu bonis,
sieut maeis communia post minus communia, Dieitur autem prima philosophic,
inquanlum primas rerum causas considérât",
I.u W prowadzenie do „M eta fiz yk i” Ar\M olele\u

czym postulatem dla przedmiotu nauki była jego konieczność,


niezmienność i ogólność. Konkretność jako taka nie mogła być
przedmiotem naukowego poznania. Stąd ani materia, ani konkret­
na forma, ani konkretne złożenie nie były substancją w sensie
naczelnym, ale było nią to li en einai. czyli substancja ukonstytuo­
wana przez formę konkretną, o ile la jest podstawą do ujęć pozna­
wczych wyrażanych w realnych definicjach. Konkretna substancja
ukształtowana przez formę, o ile jest podstawą definicji, jest tym.
co można nazwać substancja litością, a więc bytem w sensie naczel­
nym, bytem jako bytem. Rzecz jasna, tak mająca się substancja (o
ile jest związana z intelektualnym, pojęciowym - wyrażaInym
w definicji - poznaniem) jest. czymś ogólnym, gdyż „preparujący”
substancję intelekt pomija cechy jednostkowe, a ujmuje tylko ogól­
ne, choćby nawet materialne. Nie znaczy To wszakże, jak sugeruje
Gil son lub jak poprzednio twierdził Jaeger, by tutaj miały miejsce
jakieś nawroty czy teź pozostałości platonizmu. Nie - po prostu
Arystoteles chee się zajmować poznaniem świata realnego, ale
chec go poznawać naukowo. Miał zaś odziedziczoną po Platonie
tylko luką koncepcję nauki, która nie pozwalała mu inaczej stawiać
zagadnienia. Zresztą, gdy się zwróci uwagę na fakt, że Arystoteles
właściwie utożsamił poznanie z pojęciowaniem, to staje się zrozu­
miale, że nie można było postąpić inaczej. Dlatego to konkretna
substancja, o ile j e s t p r z e d m i o t e m intelektualnego pozna­
nia, czyli substancja jako przedmiot metafizyki, pojawna się jako to
ti en einai. a więc jako ogólna, bo ona rzeczywiście, będąc związana
z intelektualnym pojęciowym poznaniem, jest ogólna. To prawda,
że takie postawienie sprawy mogło w' oczach dalszych komentato­
rów stworzyć iluzję plalonizmu i stać się podstawą do utworzenia
natura tertio, a przez to esencjalizmu, jednak Aiystotelesa nie
można w tym miejscu posądzać o kontynuację myśli filozoficznej
Platona.
Jest jeszcze dalszy szczegół niezmiernie ważny dla zrozumienia
jedności metafizyki, a mianowicie to, że wr koncepcji filozoficznej
Arystotelesa były takie byty, ściślej: taki byt. który będąc konkre­
tem tode ti, był zarazem to ti en einai. Taki byt - w systemie Stagi-
ryty możliwy i konieczny zarazem - był czystą formą: Bogiem.
W Arystotełesowskim Bogu nic było miejsca na materię, a przez
to na złożenie i dlatego był on bytem-substancją sam przez się, Taki
By (substancja przedmiotem wartościowego poznania LIII

bvt. gdy stawał się pr7edmiotem pojęciowego poznania, spełniał


zarówno wszystkie warunki naukowego poznania, w ówczesnym
jego rozumieniu, jak i wszystkie postulaty systemu metafizyki, czy­
li filozofii pierwszej.
Nic zatem dziwnego, że ciągłe i jakby uporczywie w Metafizyce
Arystotelesa powraca mysi. żc metafizyka jest zarazem ..wiedzą
teologiczną”, gdyż przedmiot boski jest najdoskonalszy, ogniskują­
c y w sobie postulaty zarówno systemu filozofii, jak i systemu nauki.
Taki bowiem byt jest zarazem bytem sam przez się, jest konieczny,
niezmienny, wieczny, poznawalny bez reszty, i o więcej - utożsamia
się / jednością, z dobrem, jest aktem czystym.
Cóż więc dziwnego, że Stagiryta mając w swoim systemie ciągle
przed oczyma obecność bytu boskiego, który spełniał idealnie
wszystkie warunki po temu, by być przedmiotem metafizycznego
poznania, a zarazem stanowił jedyny wypadek, w którym (ode (i
utożsamiało się z to li xn einai, tak nieustannie powracał do myśli,
iż filozofia pierwsza z tej racji, że ma za przedmiot byt jako byt, jest
zarazem „teologią”?
Czy z takiego jednak stanowiska Arystotelesa można wypro­
wadzić tezę. którą w średniowieczu - zdaniem wielu - wysnuwał
Tomasz z Akwinu7', a obecnie akcentują A. Mansion i V. Deca-
rie, że mianowicie przedmiotem metafizyki Arystotelesowskiej
jest przede wszystkim substancja boska, a wtórnie substancje
zmienne?
W świetle przeprowadzonych rozważań chyba nie można się
zgodzić i. takim rozwiązaniem. Jest zrozumiałe, dlaczego sam To­
masz z Akwinu tak komentował Arystotelesa. Chodziło mu prze­
cież o spożytkowanie realistycznej myśli Sta gi ryty w tym okresie
średniowiecza, w którym poglądy Arystotelesa stanowiły dla do­
ktryny Kościoła poważne zagrożenie. Tomasz tam. gdzie mógł,

ł lest ciekawe, żc 1'onusz na końcu mówi, Ze li1cmiii a pierwsza nazywa sic tak
dlaicgo, żc zajmuje się poznaniem pierwszych przyczyn bytów. Poprzednio mówił,
że poznanie pierwszych przyczyn jest właściwie nic ule przedmiotem, ile raczej
celem. A ponieważ w koncepcji przyczyn Arystoteles w tym miejscu nie ma żadnej
opozycji, ho poznać w metafizyce byt realny, złożony, to znaczy tyle samo. co poznać
albo raczej wskazać :ia Lnuesprzeczniajqce czynniki, czyli przyczyny, zarówno w e­
wnętrzne, jak i zewnętrzne, gdy twierdził, iż celem metafizycznego poznania jest
Poznanie przyczyn.
L IV Wprowadzenie do M etafizyki" Arystotelesa

komentował wiernie Arystotelesa. ale zarazem komentował go


w świetle swoich własnych przemyśleń i odkrytego przez siebie
pojęcia bytu. Sprawy te po pracach Gilsona są zbyt znane, by je
tutaj szczegółowo omawiać. W systemie filozoficznym Tomasza
z Akwinu, przy nowo odkrytej egzystencjalnej koncepcji bytu.
można zinterpretować analogiczne ujęcie ..bytu jako istniejącego”
w ten sposób, że byt len jawi się zasadniczo jako partycypacja
Absolutu '. Gdy jednak zwrócimy uwagę, że Arystoteles nic nie
wiedział o roli istnienia w konkretnym bycie i że właściwie realizu­
jącą funkcję istnienia w jego systemie pełniła forma, to przecież
o partycypacji bytu u Slagiryty mówić nie można. Arystotelesow-
ski Bóg nie jest wcale stwórcą świata, nawet nie jest jego demiu­
rgiem. Jest on częścią świata, najważniejszą, w pewnym aspekcie
uzasadniającą, ale zawsze tylko częścią kosmosu. Co więcej, laki
Bóg nic tylko nic o święcie nie wiedział, ale nawet nie godziło się,
by cokolwiek wiedział o istniejącym poza nim kosmosie. Za przed­
miot swej myśli mógł mieć tylko siebie - przedmiot najdoskonalszy,
najlepszy, niezmienny, konieczny: on bowiem miał być czystą my­
ślą. która myśli tylko siebie samego .
Jeśli Arystoteles pojął go jako przyczynę sprawczą i celową, to
również należy to rozumieć zgodnie z jego systemem. Według
niego zaś przyczyna sprawcza to nic innego, jak tylko źródło
ruchu w odwiecznie istniejącym świccie. Ruch wprawdzie w świe-
cie podksiężycowym sięga bardzo daleko, bo aż do tworzenia
nowych bytów substancjalnych, ożywionych, nawet rozumnych,
to jednak wszystko to jest rezultatem przemian koniecznych
w świccie od wieków istniejącym. Ruch nie powoduje zaistnie­
nia; jeśli obowiązuje zasada sprzeczności, lo - zdaniem Arystote­
lesa - nawet nie ma możliwości z niebytu (nicości) powołać czegoś
do bytu. W ruchomym zatem święcie Arystotelesa należało wska­
zać na ostateczną przyczynę ruchu, jeśli metafizyka, jako mądrość,
miała za przedmiot poznanie bytu jako bytu w- świetle jego przy­
czyn ostatecznych. Arystoteles sam próbował dowodzić istnienia
Boga jako pierwszego motoru nieporuszonego w sensie przyczy-

Na (akie rozwiązanie starałem się wskazać w pracy Teoria analogii byiu.


Por. Met. A 7. 1072 b 15-30.
Byt-substancju przedmiotem wartościowego poznaniu IV

nowania sprawczego81. Wiemy jednak, że dowód ten załamał się


w antynomiach, gdyż w jego systemie prowadził najwyżej do
stwierdzenia pierwszych motorów nieporuszonych, czyli do sfery
gwiazd stałych, ożywionych przez inteligencje, które można było
uznać za bogów*-. Sam Staeiryta. jeśli w Metafizyce dowodzi
istnienia pierwszego motoru nieporuszonego, to pojmuje go już
w sensie przyczyny celowej, która będąc dobrem i bytem samym
przez się. jest przedmiotem kontemplacji dla najwyższej inteligen­
cji krążącej ruchem kołowym, napędzającym inne sfery, wokół
nieporuszonego, a poruszającego jako dobro, motoru.
Trudno zatem w systemie Arystotelesa pojąć byty substancjalne
same wr sobie zmienne, a jednak będące przedmiotem metafizy­
cznego poznania dzięki to ti en einai - jako w' sensie właściwym
uprzyczynowane przez Boga. który nie tylko jest całkowicie oddzie­
lony od potencjalności (materii), ale także i od samego świata,
o który m nic nie wie. Tłumaczenie zatem Mansiona i Decariego
w- tym miejscu nie przekonuje. Chociaż bowiem niewątpliwie,
w świetle tekstów, przedmiotem metafizyki jest byt jako byt, czyli
byt jako substancja, a najbardziej uprzywilejowaną rolę odgrywa
substancja boska (i z tej racji metafizykę można nazwać ..nauką
teologiczną’*), to jednak bytem jako bytem jest substancja, zasad­
niczo materialna, będąca przedmiotem ogólnego, stałego, konie-
cznościowego poznania dzięki formie substancjalnej. W momencie
gdy substancja la jest w łączności z intelektem ją poznającym,
wyraża się dla intelektu jako to ti en eituii.
Wszystko, co jest poznawane w metafizyce, filozofii pierwszej,
jawi się jako zjednoczone z substancją. Wszystko bowiem, co jest.
jest ruchem ..do’*lub „od” substancji, jest własnością substancji lub

M Por. anałi/y przeprowadzone w VIII ks. U zyk i od ro/.dz. 3. Arystoteles


wyszedłszy z koncepcji odwiecznego ruchu mógł „dowieść" obecności pierws/ego
źródła ruchu lub leż pierwszych źródeł zaobserwowanych ruchów. W Metafizyce
jc-si jes/czc wzmianka o odwicczności ruchu ale równocześnie zauważamy prze­
skok od koncepcji pierwszego źródła ruchu w sensie przyczyny sprawczej do pierw­
szego poruszy cielą nieporuszonego jako dobra. Por. na ten temat ciekawą pracę
J- Paulus. I m théone du premier motear chez Aristote, ..Rev. de Phil.", 33 (1933)
259-294, 394-424.
10 Por. Met. A. r. 8.
T.VI Wp run ctdz en fi' do ,. .Kitin fizyki" A ryslulelesu

relacjami myśli nad substancją. (Dna stoi u podstaw poznawalności


wszystkiego; jest bytem sama przez się. a wszystko jest bytem prze/
nią. Dlatego wszystko jest poznawane w relacji do substancji.
Wśród substancji zaś istnieje hierarchia. Są bowiem substancje
„od wewnątrz" zmienne, nieożywione, ożywione i rozumne: są
w nadksiężycowych sferach substancje od wewnątrz już niezmien­
ne, ale zmienne od zewnątrz to ile podlegają ruchom lokalnym),
substancje boskie, eteryczne, ożywione i rozumne. Istnieje także,
jako cel wszelkiego pożądania rozumnego, a przez to, poprzez ruch
lokalny inteligencji pierwszej, i źródle ruchu całego kosmosu -
substancja czysta, substancja-forma, słowem Ary&lolelesowski
Bóg, który jedyny jest zarazem i bez reszty Unie ii i ta li en einai.
Dlatego spełnia on wszelkie warunki, aby stad się przedmiotem
metafizycznego poznania.
Przedmiot zatem metafizyki pojawia się u Stagiryty jako tylko
analogicznie jeden, o czym zresztą lojalnie mówił w ks, T sam
Arystoteles. Zauważamy tu jednak dosyć slaby typ analogii, który
- j a k się później okazało w historii filozofii - wcale nie jest pod­
stawą do utworzenia jednego, „proporcjonalnego" pojęcia. Analo­
gia bowiem, jaką posługiwał się Arystoteles, była analogiąpros en.
zwaną później analogią atrybucji, a ta nie stanowi dostatecznej
podstawy do utworzenia jednego pojęcia, ale kompleksu wielu
pojęć połączonych ze sobą relacjami opartymi na związkach przy­
czynowych. Przy tym związki przyczynowe (przyczyn zewnętrz­
nych) u Arystotelesa pojawiają się jako dosyć luźne i dlatego gdy
czytamy Metafizykę, wówczas rzeczywiście pojawiają się trudności,
czy tak przedstawiony przedmiot metafizyki stanowi rzeczywiście
jakąś wewnętrzną jedność. W samej rzeczy nie. Inną jednak sprawą
jest nasza interpretacja, inną zaś, jak Arystoteles sam pojmował to
zagadnienie. Chciał on. aby taki przedmiot był jeden, jeśli jedna jest
konieczna nauka naczelna. ISie odkrył jednak w bycie „istnienia''
i dlatego nie mógł skonstruować naprawdę jednego proporcjonal­
nie przedmiotu metafizycznego poznania. Sam jednak nieustannie
głosił, że taki przedmiot istnieje według jedności pros en i to. uwa­
żał, wystarczało, chociaż - zdaje się - miewał on także i nasze
wątpliwości, skoro rak chętnie akcentowa! „teologiczny" aspekt
metafizyki, kićrej przedmiot był jeden i zarazem był koincydencją
tode li i la li en eintii.
fi\t-iubsttinc}a przedmiotem wartościowego poznaniu LVII

Jeszcze słabszy związek pojawia się pomiędzy' hierarchią przy-


cz\n. Oparty jest on zasadniczo na funkcjach przyczyny celowej
w kosmosie. To może było powodem, dla którego Stagiryta tak
chętnie akcentował wagę lej przyczyny w filozoficznej interpreta­
cji świata, l aki jednak zw iązek stanow ił najsłabsze ogniwo systemu,
gdyż przyczyna celowa zdaje się w koncepcji poznania naukowego
odgrywać rolę podstawy nie nauki ściśle pojętej, ale opinii - d o xef\
Sumując krótko, co dotychczas powiedziano, trzeba stwier­
dzić. że:
1. Byt-substancja jest przedmiotem metafizyki pojętej jako na­
uka jedna.
2. Jedność zarówno samej nauki metafizyki, jak i jej przedmiotu
jest analogiczna i dlatego jest możliwe postawienie akcentów
w rozpatrywaniu byt u- substancji. Stagiryta sam zaakcentował trzy
momenty przedmiotowe, w wyniku czego pojawiły się trzy nazwy
poznania metafizycznego: mądrość, filozofia pierwsza, teologia.
3. To trojakie ujęcie nie jest jednak świadectwem ewolucji myśli
Arystotelesa oddalającej się od platonizmu w kierunku materializ­
mu, lecz da się wytłumaczyć zarówno charakterem samego przed­
miotu metafizyki, jak i przyjętą te inią nauki.
4. Byl-subslancję jako przedmiot metafizycznego poznania na­
leży pojmować nie w jej aspekcie to de fi, ale wr aspekcie to ti en
etna i.
i. Istnieje jedyny wypadek, w którym to de ti i to ti en einai
całkowicie się utożsamiają; wypadek len zachodzi w koncepcji Ary-
stotelc sows kiego Boga jako formy czystej. I dlatego laka koncepcja
spełniała idealnie wszystkie warunki przedmiotu nauko w-ego po­
znania w systemie nauki Arystotelesa. Stąd chętnie Stagiryta na
oznaczenie poznania metafizycznego używał nazwy ..poznanie teo­
logiczne'.
6. Zamierzona przez Arystotelesa jedność analogiczna przed­
miotu była de facto pozorna, ze względu na niedopracowaną i wad­
liwą koncepcję bytu, którą dopełni! Tomasz z Akwinu, dzięki cze­
mu byt jako byt, czyli byt jako istniejący, zyskał rzeczywiście ana­
logiczną jedność.

Por. R,; e ¡ ;. ¡.'Opinion, s. W i mi., oraz s. li:7 on.


L V I II Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

ill. SUBSTANCJA GŁÓWNĄ KATEGORIĄ BYTU

Kontynuując dotychczasowe rozważania, można na substancję


patrzeć jako na główna kategorię logiczno-gramatyczrtą, a ponadto
mając na uwadze realizm poznawczy Stagiryty - naczelny przejaw
bytu.
Picrwoinic bowiem koncepcję kategorii wrprnwadził Arystote­
les dla ustalenia podstawowych znaczeń terminów niezłożonych
i złożonydó', a poprzez nie sklasyfikowania przedmiotów usymbo-
lizowanych przez terminy8'. I chociaż nazwa „kategoria" pochodzi
od greckiego stówa kaiegorein, co znaczy „orzekać", to jednak
kategorii nie można - wredług Arystotelesa - wprowadzić ty]ko
do orzeczników, a to dlatego, źe w nie mniejszym stopniu kategorie
oznaczają podmioty zdania. Ponadto najważniejszy przejaw kate­
gorii - substancja - został wprowadzony na oznaczenie bytów jed­
li ost kowo- konkretnych.
Jeśli, jak ciągle to podkreśla Arystoteles1^1, o bycie można mó­
wić w różnych znaczeniach, dlatego że jest mnogi i ma najrozmait­
sze przejawy, to trzeba wprowadzić jakąś najogólniejszą klasyfika­
cję przedmiotów, po to, by móc o nich sensownie wypowiadać
zdania; lub odwrotnie, jeśli wypowiadamy sensowne zdania o rze­
czywistości. orzekając o niej. j a k a jest (za pomocą właśnie łączni­
ka zdaniowego; „jest"), to kategorie stanowią podstawową grupę
orzeczników, którym - przy założeniu realizmu poznawczego Ary­
stotelesa - odpowiadają określone grupy by towania czy też sposoby
bytowania^7.

F’or. R o ss, Metupkyxii's* Introduction, s. I.XXXJI.


Tbidem, s I.XXXNi. Zwraca nn pr/v iyin uwagę, że 'llendeienbnrg i bonitz
wiązali koncepcję kale guni / gramiilyL/Tiyrii asijckIenl języka.
w' ..Poiliihor lego Lai to r.m posahtis lo ca semainęi ois [>Tistai [Li lin" - oto ezęsie
wyrażenie Arystotelesa z księgi E. T i Z.
1'akie lub trute rozwiązanie zależy od tego. czy przyjmiemy, żc Arysioleles
jest przede wszystkim logikiem, a jego metafizyka jest transpozycją i rzutowaniem
logik: w świat pozapodmintowy, ezv odwrotnie, jest on przede wszystkim metafizy­
kiem. a logikę traktuje jedynie jako narzędzie, którego prawa są tylko odbiciem
praw rządzących bytem. I jeden, i drugi punkt widzenia jest w tym wypadku dla
kijtigosii obojętny, jei.IL -tie /W[óci uwaste na Arvslotelesowski rcaJzm.
Substancja główną kategorii} by ¡u L1X

Sam Aiystoteles nigdzie nie pokazał, w jaki sposób wyróżnił


owe dziesięć podslawow ych kategorii bytowania, z których najważ­
niejszą jest substancja. Prawdopodobnie byia to jego intuicja rze­
czywistości. pogłębiona i uściślona analizą logiczną i gramatyczną
zarazem. Komentatorzy normalnie przyjmowali podział mi katego­
rie jako coś oczywistego, a jeden t. kom cni ¿nurów- greckich, Da-
vid^- ciekawie i nawet przekonywająco uzasadni! Ary stole iesow-
ski podział, .lego zdaniem wszystko, co islnicjc (co jest bytem!),
można dostrzec jako bytujące bądź samodzielnie, w- sposób nic
zapodrniotowany w innym bycie, bądź też niesamodzielnie, a więc
wr sposób zapodrn kitowany (w bycie samobytującymj. Owo zapod­
miot owa nie może się dokonać również w dwojaki sposób, a miano­
wicie bezpośredni, jeśli jakiś przejaw lub element bytowy wiąże się
z bytem samoistnym bez pośrednictwa innych elementów czy wła­
ściwości bytu - albo też jest powiązany właśnie poprzez jakąś wła­
ściwość bytową pośredniczącą, a przez to wtórnie modyfikującą
nowe, powstałe właściwości bytu.
Schemat przytoczony przez W. D. Rossa unaoczni zasadność
wyróżnień Arystotelesowskich kategorii bytowych:
BYT ,
I. mczupodmiolowimy; substancja (I)
II. za podmiot uw any.
A. bezpośrednio:
a) pudzie Inc; ilość (2),
b) niepodzielne: jakość (3),
B. nie bezpośrednio;
aj samu relacja (4),
b) ze względu nu:
M . ilość substancji:
umiejscowienie, gdzie? (5).
- uwarunkowanie czasowe, kiedy? (6).
b2. jakość substancji:
- działanie (7),
- doznawanie (8),
b3. relacje substancji:

^ Cytowani' n Itossa. op. c:t., y. LXXXVI.


toęulLiyks, A m u n d e s a
LX Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

- posiatla tiie (ś)),


- ułożenie części ( 10).
W świetle powyższego schematu można od mzu dostrzec* że dla
Arystotelesa realnym bytem zasadniczo jest substancja, gdyż bez
mej rzeczywistość jest w ogóle niezrozumiała. Jeśli bowiem na­
prawdę na św'i ecie są byty, to są one „czymś oto'" konkretnym,
samobytującym, są „jakoś czymś”, czyli substancją. Substancja bo­
wiem jest nam pierwotnie daną rzeczywistością, w postaci lego oto
człowieka, np. Sokratesa, tego oto zwierzęcia, drzewa ildT' To
prawda, że równocześnie dostrzegamy byty pozusubslancjalnc,
;ale pozasubs lanej alne stany bytowe są zrozumiałe jedynie przez
odniesienie do substancji™. Ona bowiem jest bytem, który jest,
a wszystko inne jest o tyle bytem, o ile w jakikolwiek sposób jest
emanatem substancji lub - najogólniej mówiąc - jest powiązane
7. substancją jako konkretnym, samobytującym, w sobie określo­
nym przedmiotem. Nicprzyjęcie substancji byłoby dla Stagiryty
równoważne z zaprzeczeniem rzeczywistości w ogóle, skoro sub­
stancja lo właśnie byt jako byt, jako to, eo samobytuje i co jest
powodem i podstawą bytowania wszelkich innych stanów rzeczy,
i jeśli filozofia ma za zadanie wyjaśnić rzeczywistość, to przede
wszystkim rzeczywistość tę, jako dany nam fakt, należy wpierw
przyjąć. Trzeba «firmować byt. 1 właśnie taki byt, który jest przed­
miotem naszego poznania, byt, który zasadniczo samoistnieje, to
substancja.
Sprawa jest prosta dopóty, dopóki substancję utożsamiamy
z bytem, czyli z samodzielnie istniejącą rzeczywistością. Kompliku­
je się jednak, gdy chcemy bliżej się przyjrzeć substancji i poddać ją
myślowej analizie. Komplikacje te pochodzą z różnych stron na
skutek i samych stanów rzeczowych, i trudności myślowych spię­
trzonych przez samego Arystotelesa.
Przede wszystkim same stany rzeczowe stają na przeszkodzie
prostemu ujęciu problemu istnienia konkretnej substancji, lii
prawda, że substancją nazywa Arystoteles każdy samodzielnie ist­
niejący. konkretny byt. Tenże byt jednak nie jest nam nigdy dany

Por, r :. 1003 a 33.


I 2. a 34 i nn.
Sulfilancia główną kategorią bym IX !

jako substancja ..czysta”, oderwana od swoich właściwości, ale


przeciwnie, jesl ona zawsze (z jednym wyjątkiem!) uwikłana we
właściwości, zwane przypadłościami?1. Nie sposób określić natury
substancji w oderwaniu od wszystkich przypadłości, mimo że Ary­
stoteles tak usilnie o to zabiega'0. Oczywiście i właściwości -
a foniori - nie można określić w oderwaniu od substancji, czego
Sfagiryta jest całkowicie pewny-'-'. Zatem teoria substancji jest teo­
ria systemową Arystotelesa i można ją należycie ocenić tylko
w kontekście systemu. Jej istnienie, chociaż na pierwszy rzut oka
niemal oczywiste, staje się w tym świetle bardziej zrozumiałe.
Przede wszystkim, jak to już w dużej mierze było okazane
poprzednio, jej istnienie zostało nie tylko dostrzeżone w przednau-
kowej intuicji rzeczywistości, ale postulowane również przez kon­
cepcję poznania naukowego. Substancja bowiem w oczach Stagi ry­
ty gwarantow ała przedmiolowość, realizm i naukowość poznania'74.
Następnie, wobec nieustannej zmienności i ruchu (ruch w świecie
pod księżycowym jest zmiennością) realne go świata, koncepcja by­
tu złożonego z substancji i właściwości (przypadłości) zapewniała
z jednej strony obiektywizm poznawczy, a z drugiej możliwość
naukowego poznania w ogóle. Jeśli bowiem dostrzegamy zmienny
świat, lo w samym bycie istnieją elementy zmienne, niekonieczne,
które są tylko właściwościami bytu-subslaneji. ale równocześnie
istnieje tożsamość bytowa dzięki tej samej substancji9^. Wobec ’
tego dzięki substancji można w stosunku do togo samego bytu
działać realnie i poznawczo, mimo zmienności, jaka dotyka intere­
sujący nas, konkretny byt.. Gdyby nie było substancji, jako elemen­
tu gwarantującego tożsamość bytu. nie byłoby możliwe naukowe

MPo yreeku - jyrirbebekas. Por B o n i t z. hidex. s. 714.


j:: Cała koncepcja abstrakcji jest związana z tym właśnie zagadnieniem.
Por. rozdz. t i 2 ks. ] . tudzież ti. iwdz. 3 i 4.
g_ PrzcdiniolLiwzific i realizm byłyby taczej elementem ary stoli lisowskim w jego
teorii r:.inkt_ naukrtWiisii zaś hyłah\ elementem ¡llanm-Ami.
Problem tożsamości bylowej pr/y istnieniu substancji nawet w oczach Ary­
stotelesa nie byt u la pri^ty, gdyż i '¡arna substancja ..składa dy" t. materii i formy.
Materia jest nieustannie zmienna. Podstawą tożsamości była forma, której jednos-
iknwienic w obrąbie gatunku pochodziło jednak od materii. Sawei w leorii Ary­
stotelesa toŻH;tmL.łśe ta była wiec relacyjna, a nie absolutna.
LX II Wprowadzenie do Metafizyki" Arystotelesa

poznanie rzeczy wiMości. gdyż nic obowiązywałaby zasada nic-


sprzcczności wobec nieistnienia bytu%.
Zwrócenie uwagi na mc sprzecza ość i jej wykorzystanie wr me­
tafizycznym poznaniu i uzasadnianiu - j ak o t y p i e p o z n a n i a
n i c - w p r o s i - jest czymś niezmiernie doniosłym tak dla samej
metafizyki Arystotelesa, jak i dla dziejów filozofii. Albowiem nie
byłyby możliwe, bez obowiązywania zasady nie sprzeczności, rozu­
mowania. w których posługujemy się sądami negatywnymi, pozwa­
lającymi na rozróżnienia stanów realnych i poznawczych. Samą zaś
zasadę niesprzeczności Arystoteles związał z rozumieniem bylu-
-substancji oraz z podstawą poznawalności. jaką jest ludzka zdol­
ność samego znakowania.
.,7.asadti zaś n ajp ew n iejszą ze w szystk ich jest ta. co do której n ie ­
p odobna być w b łęd zie [...]. A m ian ow icie: n ie m o ż liw e , by je d n o i to
sam o czem u ś je d n e m u i p o d tym sam ym w zg lęd em p rzysłu giw ało zara­
zem i n ie p rzysłu giw ało. N ie m o ż liw o śc ią isto tn ie jest uw ażać, że to sam o
jcsl i nic jesl
{Met. T 3, 1005 b 12, 20-25)

^ Uzasadnienia płynące z poznania n i c - w p r o s i stanowią jakby „duszę”


metafizycznego wyjaśniania, albowiem wskazują na laki jedyny, konieczny czynnik,
którego ewentualna negacja jest zarazem negacją (sprzeczność) stanu bytowego
stwierdzonego wprost w naszym pozytywnym poznaniu. Stosując laki właśnie typ
uzasadnień. Arystoteles wskazał na konieczność w bycie samodzielnie istniejącym
formy i materii, jako czynników składowych; na obecność substancji i przypadłości;
i uogólniając teorię bytowych złożeń - na obecność czynnika zwanego ogólnie
Aktem energeia/entelecheia i współmiernego do danego aktu czynnika potencjal­
nego Możności dynamis. Odwołanie się do czynników wewnętrznych (składowych
bytu) jest konieczne wobec zauważalnych procesów zachodzących w samym bycie.
Prowadzą one do ujawnienia wewnętrznych relacji realnych wiążących „w jedno”
substmkturalnc „czynniki składowe". W tym łypie poznania ..nic-wprosi” odkrywa­
ne relacje realne „wychodzą poza" wewnętrzną strukturę bytu - wskazując na czyn­
nik zewnętrzny, będący' racją był u zachodzenia takich właśnie relacji. Oczywiście
takie relacje (wychodzące poza jednostkową strukturę I należą do dziedziny przyc/y-
nowania zewnętrznego; sprawczego, wzorczcgo, celowego. Uzasadnienia zatem nic-
•wprost stanowią osnowę metafizycznych wyjaśnień. Zrezygnowanie z takiego typu
wyjaśnienia jest zrezygnowaniem z metafizycznego sposobu wyjaśniania. Poznanie
bowiem „wprost”, stwierdzające i opisujące stany rzeczy, mogą jedynie stanowić
wstępne czynności poznawcze w filozoficznym wyjaśnianiu. Na ten temat zasady
nie.'spr/ec/ności por .1. ł. uk a s i e w icz. O zasadzie sprzeczności u Arystotelesa.
Kraków 1910. Nie wydaje się. by autor ujął podstawę samej myśli Arystotelesa.
Substancja głów ną kategorią b ym LXI1I

„My zaś stwierdziliśmy, że niemożliwe, aby cos zarazem było i niu


było, a na lej podstawie wykazaliśmy, że zasada ta jest najpewniejsza ze
wszystkich. Żądania zatem niektórych, żeby ją udowodnić, to skutek
poważnej ignorancji. Bo nieuctwem jest nie orientować się, czego trze­
ba dowodzić, a czego nie”.
(M et. V 4. 1006 a 4 i n n )

W dalszym ciągu tego rozdziału Arystoteles pisze:


,, |...| jest oczywistą prawdą przynajmniej samo to. że terminy «być»
i ,<nie być» mają [...] określone znaczenie, a wobec tego nic tuk i nie tak
mieć się nie może
(tamże, 29-31)

„Bo nie znaczyć czegoś jednego, to w istocie nic znaczyć nic, a jeśli
nazwy nic nie znaczą, to upada możliwość porozumienia się z ludźmi,
u prawdę mówiąc i dialog z samym sobą”.
(M et. V 4, 1006 b 9n n .)

Mając więc do dyspozycji zasadę niesprzeczności, dotyczącą


bytu i poznania i wyrażoną w sądzie negatywnym (byt nie jest
nie-bytem), można szukać wyjaśnienia i uzasadnienia dia zaobser­
wowanych i stwierdzanych wprost i spontanicznie doniosłych sta­
nów bytowych, takich jak jedność bytu. pluralizm bytów, ich zmicn-
ność-ruch, ich tożsamość. Takie bowiem stany bytowe, w których
stwierdzamy tożsamość i zmienność, jedność i podzielność, czyli
swoisty pluralizm wewnątrz jedności - budzą zasadnicze pytanie:
„dlaczego" (dia ti). Odpowiedzią na tego rodzaju pytanie (zresztą
zasadnicze i naukolwórcze) jest wskazanie na czynnik, który jest
racją by Lu tej jedności i tożsamości i który jest racją bytu tej zmien­
ności. Czynnik ten. stanowiący o takim właśnie charakterze bytu.
jest w bycie jako jego element, „substruktura"', dostrzegany nie-
-wprost. dzięki obowiązywaniu zasady nicsprzcczności. Gdyby
czynnika Lego nie by io. wówczas dany byt (jeden) nie byłby bytem
jednym; dany byt tożsamy i zmienny nic byłby bytem tożsamym
i zmiennym.,Czynnik ten trzeba nazwać. Arystoteles nazwał go
tor mą, nwrphe-eidos, na oznaczenie tożsamości bytu, mimo jego
zmienności. Czynniki zaś zmienne nazwał symbebekos - przypad­
łościami. Hwentualne odrzucenie takich czynników musiałoby za­
negować zasadę niesprzeczności. albowiem jest tożsamość bytu.
ale nie ma ona racji bytowej: jest zmienność, ale nic byłoby racji
LXIV Wprowadzenie tio „ M etafizyki" Arystotelesa

bytowej warunkującej zmienność. Jest to konieczność towe pozna­


nie filozoficzne n i e - w p r o s t, uzasadniające ostatecznie - przez
wprowadzenie mc sprzeczności i tożsamości - zaobserwowane
i stwierdzane w p r o s t doniosłe stany bytowe.
Jeśli istnienie substancji - jako samodzielnie istniejącego bytu
- można jeszcze, do pewnego stopnia, uznać za intuicji; zdrowo­
rozsądkową, to poznanie jej natury nic jest możliwe w oderwaniu
jej od przypadłości. Zdawał sobie z tego sprawę sam Arystoteles.
Dla niego bowiem substancja jest poznawana w relacji do związa­
nych z nią właściwości. Znaczy to, że naturę substancji poznaje się
po jej właściwościach, przejawiających się zasadniczo w działaniu.
Jeśli bowiem pragnę określić naturę substancji człowieka, to mu­
szę sic przypatrzeć ludzkiemu działaniu i najbardziej charaktery­
styczne cechy działania człowieka, różniące go od wszelkich in­
nych bytów', przypiszę na określenie substancji człowieka. Trudno
bowiem dostrzec wprost naturę substancji w oderwaniu od jej
działania1.
Takie ustawienie zagadnienia nie stoi w sprzeczności z dostrze­
żeniem pierwszeństwa substancji w stosunku do właściwości, i to
pierwszeństwa w znaczeniu potrójnym;
a) Substancja może bytować bez poszczególnych bytowych ka­
tegorii (właściwości, przypadłości), lecz te nic mogą bytować bez
substancji. Nie znaczy to wszakże, by realna substancja była ogo­
łocona z wszelkich przypadłości-właściwości (z wyjątkiem substan­
cji boskie j). Może jednak istnieć bez poszczególnych (jednosikowo-
-konkretnych) właściwości i de facto istnieje, skoro te się zmieniają,
a byt trwa nadal, zachowując swą bytową tożsamość.
b) .Substancja w stosunku do swoich właściwości (wraz z któ­
rymi normalnie istnieje jako konkretny, realny byt) jesL pierwsza
w definiowaniu. Chcąc bowiem bliżej określić czy nawet opisać
jakąkolwiek własciwość-przypadłość bytu. zakładamy zawsze defi­
niowanie substancji jako przynajmniej dorozumiane. Nie mogę

Wiąże sic to z koncepcją abstrakcyjnego poznania. Jeśli poznajemy tylko


abstrakcyjnie, to nic mamy bezpośredniego wąlądu w „istotę", lecz za pośrednic­
twem przypadłości. U Tomasza i Akwinu na pewno nic poznaje się bezpośrednio
żadnej substancji, gdyż żadna substancja nie działa sama przez się. lecz za pośred­
nia wern przypadłości, przv zastosowaniu poznania nie wprosi.
Substancja główne/ kategorią bytu LXV

bowiem poznać konkretnej bieli jako bytu. jeśli nie pojmę jej jako
zapod młotowanej w bycie, który ostatecznie istnieje samodzielnie
(substancja).
c) Jest ona również pierwotniejsza - zdaniem Stagiryty -
w poznaniu intelektualnym (pojęciowym) od swych właściwości.
Tak długo bowiem nie zrozum remy intelektualnie poszczególny cli
właściwości, jak długo nic uświadomimy sobie, z jakim samodziel­
nie istniejącym bytem są one związane. Co więcej, gdy poznajemy
niekiedy tylko bytowe właściwości: ilość-rozciągłość, relacje, jako­
ści ild., to poznajemy je na sposób poznawania samej substancji,
tzn. pojmujemy te właściwości, jakby były samodzielne i bytowo
samowystarczalne'18.
Istnienie zatem realne substancji, jako w pierwszej fazie pozna­
wczej słimooczywistew, jest jednak zrozumiałe tylko w kontekście
systemu i niezmierne doniosłego typu poznania nie-wprost. W tym­
że samym kontekście pojawiają się różne znaczenia terminu „sub­
stancja" (ousiu).
Na podstawie lektury księgi Z Metafizyki można wyróżnić przy­
najmniej pięciorakie znaczenie substancji- Pierwsze z tych znaczeń
jest zdroworozsądkowe oczywiste i podstawowe dla rozumienia
czterech dalszych znaczeń, spełniających w samym systemie funk­
cje bardziej wyspecjalizowane, a może nawet ważniejsze,
1. O wstępnym i pierwotnym znaczeniu wyrazu „substancja"
pisze Arystoteles na początku księgi Z:
„[...] bytem w pierw szym rzędzie je st to, czym coś jest, co w łaśnie
oznacza substancję. Ilek ro ć bo w iem określam y ja k ą ś rzecz od strony
jakości, nazyw am y ją na przykład d o b rą lub złą, a nie trzyłokcinw ą
lub człow iekiem ; n a to m ia st gdy chodzi o to, czym coś jest. to nie mówi
się, żc b iałe ani że gorące czy trzyłukeiow e, lecz że to człow iek lub
bóstw o. P o zostałe k ateg o rie nazyw ają się bytam i na tej p odstaw ie, że
jest to ile lub ja k ie bądź też d o zn a n ie , czy in n a w łaściw ość b y tu p o jęteg o
W' sensie naczelnym |...|. N ic bow iem ta k ieg o nie w ystępuje sam o d ziel­
nie ani też nic da się o d substan cji oddzielić, lecz jeśli w ogóle jest, to

* Per. R o ss. cp. cit.. 5 . XCJ-XC’1IL


Ibidem, s. XOI. Arystoteles wiele twierdzeń zasadniczych w swym systemie
pojmował jako samooczywiste. np. istnienie c/lerech przyczyn, substancji, przypad­
łości, zasadę niesprzeranoici, ruch itp,
LXVI Wprowadzenie do „M etafizyki" Arystotelesa

raczej coś, co chodzi, siedzi czy jest zdrowe, Te ostatnie okazują się
bytami tym bardziej, że występuje w nich jakiś określony podmiot (jest
nim substancja i indywiduum ) i on to właśnie przejawia się w omawianej
tu kategorii, jako że dobrego łub siedzącego nie można bez niego pojąć.
Oczywiste zatem, że wszystko to bytuje w oparciu o substancję, tak iż
bytem w pierwszym rzędzie, i to nic w znaczeniu jakiegoś sposobu
bytowania, lecz w sensie absolutnym, jest substancja“100,
Myśl Arystotelesa jest niedwuznaczna. Substancja w sensie na­
czelnym oznacza konkretne, jednostkowe, samodzielne przedmioty,
takie jak ludzie, zwierzęta, rośliny czy cztery'1podstawowe elementy
materii1111. Wprawdzie takie konkretne jednostki występują zawsze
w połączeniu z właściwościami, jednak właściwości Le nie są bytami
w oderwaniu od substancji, ta zaś jest bytem w sensie absolutnym.
Na początku rozdziału 3- księgi Z Arystoteles podaje cztery
dalsze znaczenia substancji: „substancji nadaje się, jeśli nic wię­
cej, to przynajmniej cztery główne znaczenia. Wydaje się bowiem
stanowić substancję istota czegokolwiek, jak również powszechnik
i rodzaj oraz na czwartym miejscu podmiot”102*.
2. Analizę dalszych czterech znaczeń substancji jako zasadni­
czych elementów' substancji pojętej w znaczeniu naczelnym, czyli
jakt) samodzielnie istniejącego, konkretnego bytu - rozpoczyna
Arystoteles od zwrócenia uwagi na substancję jako p o d m io t.
„Podmiotem jest to, o czym stwierdza się wszystko inne, a jego
samego już o niczym więcej, I dlatego najpierw to omówić należy, gdyż
wydaje się, że przede wszystkim substancją jest pierwszy podmiot. Otóż
raz nazywa się tak materię, kiedy indziej formę, a po trzecie jeszcze to,
co z nich złożone”105.

Na pierwszy rzut oka substancję należy pojmować jako to hy-


pokeimenon eschaton - pierwszy podmiot, Dlaczego? Pierwsze

m:l Por. Mel. Z 1, 1028 a 13-30,


"" Por, Ro$s, op. cit.. s. XClIi.
tu3 Por. Met. Z 3. 1028 h 34-47. Knssfop. cit., v XCtll) piszer „Aristotle nest
names four main claimants to itie title of substance, i.e. nol of individual substance
hut of the substantial element in individual things, essence {to rr en eiruit), the
universal, genus, substratum",
MeL 7. 3, 11)28 b 37 1039 a 3.
Substancja główną kaiepońą bytu r x v ii

bowiem pojęcie substancji ro d n i się wówczas. gdy ją p o jm u je m y


jako podmiot zmiennych właściwości. Zatem substancja, jako istot­
ne dem em konkretnego bytu. winna być pierwszym podmiotem.
S u b s ta n c ja jako pierwszy podmiot winna jednak spełniać dwie za­
sadnicze. istotne cechy substancjałności: a} winna być tym. o czym
stwierdza się wszystko inne. jej zaś ju ż o niczym innym (czyli nie
może być cechą rzeczy, aie nośnikiem cech); b) winna być tym. co
może istnieć oddzielnie i jednostko woI(IJ
Mając na uwadze właśnie istotne cechy substancjalności. można
się konkretnie zastanowić, czy substancją jako podmiotem jest
materia Podmiotem bowiem nazywamy raz materię, kiedy indziej
formę, a także i to, co z nich jest złożone,
„Jeżeli bow iem nie jesi ona substancja, to nie w iadom o, co jest nią
innego W łaściw ościam i są d e te rm in a c je , czynności o raz m ożności,
a znow u długość, szerokość i w ysokość to o dm iany ilości. n więc leż nic
su bstancje. Ilość przecież to nie substancja. R aczej to je st su b stan cja,
w czym najpierw ie o sta tn ie są zap o d m io to w a n e A le po o d erw an iu
długości, szerokości i wysokości dostrzegam y, że nic już nic pozostaje,
chyba że to, co przez nic jest o k reślo n e; więc o k az u je się, że / tego
p u n k tu w idzenia c h a ra k te r substancji przysługuje tylk o m a terii. M a te ­
rią nazyw am to, co sam o z siebie nie je st ani czym ś, ani ile, ¡mi nie jest
nazyw ane czym kolw iek innym , przez co określa się był [...]. Jak więc
pierw szy p o d m io t sam z siebie nie jest ani czymś, ani ile, ani czym kol
w iek innym , ani też negacjam i tychże, bo te przysługuj:! w- sposób nie
istotny. Z jłow yższego w ynikałoby, że substancją jesi m a te ria ’' 1^ .

Materia spełnia - wstępnie - idealnie pierwszą istotną cechę


substancja Iności. Natomiast ilic spełnia cechy drugiej - nie może
istnieć oddzielnie i jednostkowo i dlatego nie może być nazwana
subsiancją-podmiolcm: ,.z\ic to niemożliwe. Dlatego że na miano
substancji wydaje się słusznie zasługiwać przede wszystkim to, co
bytuje s a m o d z ie ln ie " C o więcej, substancji jako istotnego cie­
rne ni u bytowego nie można nazwać w ogóle podmiotem: „Toteż

: Por c. 1 oraz D S. 1017 b 23; Cm. 3.


: " Mer. Ł 3. 1029 a 10 27.
tamże. s. lóóśk Por. J. IrLcota tłumaczenie i przvpi-o >. 354.
LX VIII Wprowadzenie do „Metafizyki ” Arystotelesa

substancją wydaje się być bardziej forma i złożenie z materii i formy


aniżeli sama materia““1"1'. Ale złożenie z obu. czyli z materii i formy,
jest substancją w znaczeniu tym pierwotnym, oczywistym, albo -
jak kto woli w znaczeniu dalszym, o ile ..zrostek", czyli złożenie
z dwu niesamodzielnych bytowych elementów, można uznać za coś
wtórnego w stosunku do swoich komponentów ,
Jeśli zatem materia jako podmiot nic spełnia istotnej cechy
sLibsiaiićjalntiści, jaką jest móc istnieć oddzielnie i jednostkowo,
lo właściwie należy wykluczyć (przynajmniej do pewnego stopnia
Singńyin jako twórca nauki aporeunia tycznej stara się unikać
iwna lizen osi :itocznych i nieodwołalnych) koncepcję substancji
lako podmiotu pierwszego.
a. Sh oto pierwsza hipoteza ulo/samienia substancji z. podmio­
tem ta prze/ lo z materią) doprowadziła do fałszywych rezultatów
i okazała się mylna. Arystoteles przechodzi do analizy następnego
znac/cnia substancji jako i s t o t y i poświęca temu zagadnieniu
następny. 4 rozdział: ..Skoro na początku wymieniliśmy, na ile spo­
sobów określamy substancję, w jednym z nich wydaje się być isLota,
ją właśnie rozważyć teraz należy"10". Ale co to znaczy „istota"?
St.agiryta tłumaczy:
..Istotę mianowicie każdej rzeczy stanowiło, czym dana rzecz jest
jako taka. Nie jest bowiem dla ciebie tym samym być sobą i być mu­
zykiem, ho muzykiem nie jesteś ty jako laki. Jako taki jesteś zatem
sobą. Ale nie chodzi o cokolwiek takiego, gdyż Lu jako takie; to nie
w tym sensie jak białość jest w powierzchni, ponieważ stanowić po­
wierzchnię to nie to samo. co być białym. Ani też to, co złożone
l obydwu: powierzchnia biała: bo znów jest nazwa ta sarna. Określe­
niem więc istoty każdej rzeczy jest to wyrażenie, w którym nie jest
wymieniana rzecz sama"Ltt.

m Tamże. s. 2 9 -m
"w Por R oss. op- cii., s. X('IV
1W Met Z 4. 1029 b 13-14.
Jl° ¡029 b 14-21. Por. uwagę Boniiza. który wyróżnia w dialektycznym myśleniu
Sugiryty dwa momenty; a) „Nimirum tu es hoc pcmamus, sed in eo qaod es.musicus,
mm uemilLr ipsa ma essentia verum potius hoc tibi, acrid if: b) „corpus en im mficitur
albo enlore. qualertus extrema eins purs, superficies, co eolore inficitur; superficies
ven'i ijłsa per se infid lur”. Hon i tz. Ansmteiis Mtiaphyskth Ilonn Iżi49, s. 3114.
Substancja główną kategorią bytu LX fX

Istotą każdej rzeczy jest więc jej wewnętrzna natura, dzięki


której jest właśnie sobą i stanowi przedmiot definicji w sensie ści
słytn111. Należy zatem od istoty odróżnię elementy przypadłościo­
we. Jeśli jesteś np. muzykiem, to w tym, że jesteś muzykiem, jeszcze
nic wyraża się twoja istota112; gdyż już byłeś, zanim zostałeś muzy­
kiem, i możesz przestać być muzykiem, lecz będziesz sobą11 \ Rów­
nież istoty rzeczy nie stanow iska właściwość, która można orzekać
w sposób koniecznościowy i dla której zrozumienia wymagane jest
istnienie jej podmiotu właściwego (czyli poprzednio114 wymieniony
drugi sposób orzekania kottiecznościowego), jak dla białości istnie­
nie powierzchni, „ponieważ startować powierzchnię to nic to samo,
co być białym”. To bowiem, eo jest konieczno dla białości (tkwić
w powierzchni), nie jest istotą białości, jak również nie jest lo isłoi ej
powierzchni. Również nie może stanowić istoty złożenie z obu:
„powierzchnia biała” lub „człowiek biały”, gdyż jako właściwość
dodana może ona stanowić wymieniony już wypadek pierwszy
(przypadłościowe powiązanie) lub drugi (właściwościowe powiąza­
nie) powiązań elementów dodanych do indywiduum, „istota bo
wiem jest tym, czym jest coś jednostkowego. Jeśli zaś jedno orzeka
się o drugim, to już nie jest to, czym jest coś jednostkowego, na
przykład biały człowiek nie jest jednostkowym (jednym), ponieważ
czymś jednostkowym są tylko substancje. Wobec tego istota jest
w tych rzeczach, których określenie jest definicją”115.
Zatem istota rzeczy jest niepodzielna, jedna (jednostkowa)
i zasadniczo odpowiada kategorii substancji, a nie przypadłości,
i to substancji, która gdy jest ściśle definiowana, jest ogólna: „nie
będzie zatem istoty niczego, co nie jest gatunkiem w rodzaju, lecz

111 Put, R oss , np. cit„ s. XCIVr „This is the inner nature, what makes a thing
what it is, and is unfolded in definition''.
1,7 Por, T ri t o t . op. eit„ s. 35Ä.
113 io soi einai jest utożsamione z to anthropo rinui. Ross zwraca uwagy na
arbitralność takiego postawienia sprawy, gdyż me można odróżnić absolutnie wszys­
tkich indywidualnych atrybutów od istotv. Por. Meütphysitx, i- X( IV-XCV I rzeczy­
wiście sprawa jest trudna, gdyż substancja jednostkowa jest sobą w określonych
właściwościach.
114 Por. s. XXXI1L.
m Met. 7. 4, KBG a 4-7.
LXX W pro wad.Z?r>te do ,, M elafi z\'k t” A rysio let es a

ty lk o te g o . c o nim j e s t '’11* I s to ta z a te m , ja k o p r z e d m io t d efin icji


w se n sie ścisły m , ja w i się ja k o g a tu n e k , a w ięc ja k o co ś o g ó ln e g o ,
g d y ż rz e c z je d n o s tk o w a jest n ie d e iin io w a jn a 1 1 c o z n o w u nie z n a ­
czy. by n ie b y ła p o z n a w a ln a w in n y c h p rz e ż y c ia c h p o z n a w c z y c h 118.
O p ró c z je d n a k d e fin ic ji ścisły ch , w y ra ż a ją c y c h is to tę rzeczy
ja k o g a tu n k u w o k re ś lo n y m ro d z a ju , zna A ry s to te le s d e fin ic je
w z n a c z e n iu p o c h o d n y m , o ile w sk a z u ją na k o n k r e tn y p r z e d m io t
i w y ra ż a ją in n ą . p o z a s u b ś t u n cja Iną k a te g o r ię bytu:

..A może definicja luk sum o juk istota mu różnoraki c h a ra k te r? To


bow iem , czym coś jest. w skazuje r u / na snhsluncję, czyli nu coś oto,
kiedy indziej na k tórakolw iek z kategorii: ile, jak ie i cokolw iek innego
lvm rodzaju Jiik i "hs-iS przysługuje kuzilcj rzeczy, itlc nic w je d n a ­
kow ym sensie, lecz la m ie mu w- pierw szym rzędzie. :i tym o statn im
W sensie drugo rzęd n y m , Ink sam o i być czymś w sensie naczelnym
przysługuje substancji, a w jakiś sposób i innym kateg o rio m . B o też
i o jakim m oglibyśm y pow iedzieć, 'fLzyiti jest», Lahże i |ukie należy do
rzeczy, k tó re są czym ś, w szakże nie w sensie w łaściw ym ” 1
„D la te g o to | - j rów nież ¡słotę przypisyw ać się b ędzie przed e
w szystkim i w sensie właściw ym substancji, a następ n ie innym k ateg o ­
riom . W obec leg o i hyc czym ś u> nie ich isLota w sensie w łaściw ym , lecz
być jakością czy ilością. Id kie rzeczy pow inno się bow iem nazyw ać
hytam i albo w sposób różnoznaczny, albo przez przypisanie i o g ran icze­
nie. lak juk mów i się, że coś niep o zn aw aln eg o nau k o w o je st przed m io -
lenn n au k i”

Ju k z a te m b y t je s t a n a lo g ic z n y - i w in n y m se n sie m ó w im y
o b y c ie , o ile te n sta n o w i k a te g o r ię su b sta n c ji, w in n y m z a ś. o ile
le n jesi ja k o ś c ią luh ilo ścią - la k sa m o m o ż n a m ó w ić o a n a lo g ie z -
ności istoty. .Jej n a c z e ln y m w y p a d k ie m je st s u b s la n e ja ln o ś ć . ale
m o ż n a w se n sie d ru g o rz ę d n y m i p rze z p r z y p o r z ą d k o w a n ie d o s u b ­
sta n c ja In ości m ó w ić o isto cie p o sz c z e g ó ln y c h p rz y p a d ło śc i, o ile

15,1 l()X)a U 14.


11' Na ren tein ar już bela mowa poprzednio.
Chodzi tu o df/ksa i noesis. czyli o poznanie niższe i wyższe od normalnego.
Jyikurnywne^i.1 poznania intelektualnego. Por. R o o . op. cii., r. C1X
|: ' 1030 a 17-:?.
l:: 1030 a 2$ 34.
Substancja główną kategorią bytu LXXI

mają określoną w sobie (zdeterminowaną w sobie) treść, którą


można również jakoś wyrazić:
..Przy takim zało żen iu nie m a bow iem konieczności, żeb y definicja
byia wtedy, gdy nazw a jest identyczna w treści z o kreśleniem , lecz tylko
w tedy, gdy z pew nym o k reślen iem je st identyczna; z takim , k tó re b yło­
by o k reśleniem czegoś je d n eg o nie z racji ciągłości f...f alb o czegoś
je d n eg o przez połączenie, lecz w takim sensie, ja k pojm uje się jedno.
Je d n o zaś pojm uje się tak ja k byt. a byt znaczy zaró w n o to o to coś. jak
i ile czy ja k ie ” 1"11.

Jeśli sama istota rzeczy pojawia się jako równie analogiczna jak
byt: jeśli są różne istoty fczyste formy, tip. koto lub dusza), utożsa­
miające się z ich istotą; jednostkowe twory matematyczne - to oto
koło: z uni wersalko wana substancja materialna - człowiek; kon­
kretna substancja materialna len oto człowiek122 - to oczywiście
różne będą definicje tych istot i różne relacje między definicją
a istotą i jej częściami. W tym miejscu - szczególnie w dziesiątym
rozdziale księgi Z - Arystoteles nie daje jednoznacznych sformu­
łowań. co świadczyłoby o jego wahaniach intelektualnych1' 3. Za­
gadnienia te jednak są związane raczej z koncepcją definiowania
niżli z analizą substancji i dlatego nie stanowią one przedmiotu
naszego zainteresowania. Istotną dla nas sprawą jest twierdzenie
Arystotelesa o tożsamości istoty z substancją w jej oderwaniu od
materii: substancję bez materii nazywam istotą” 1"4; utożsamia się
ją często z formą125 i nawet przeciwstawia materii. Istota jednak
rzeczy materialnych nie może być pojęta w oderwaniu od materii
drugiej, jako zgcnera! kowanie materii jednostkowej.
4. Gatunek i rodzaj nosi niekiedy również miano substancji. Jeden
i drugi można i trzeba ujmować łącznie pod wspólną nazwą po­
wszedni] k ' to ku lob U- W trzynastym rozdziale księgi Z Arystoteles

:7' Met. Z 4. 1030 b 7-12.


I:: 1’ur. K uss. i>p. cii., s. C.
l" /wruLri riri to uwagę Jtnss. np. dc. s. C IY
:24 Mft. Z 7. 1032 b 14.
Np 1032 b 1:103S b Ib: 37:11 3, ¡04.3 !i I: ¡044 a .36. for. też R oss. op. dl.,
■> CY1
LXXJI Wprowadzenie do ..Metafizyki" A ry stornie w

analizuje zagadnienie powszechnika jako substancji: ..Jak nadaje się


miano substancji podłożu, istocie oraz całości z nich utworzonej, lak
leż za substancję uważa sic powszechnik”1"6. Powszechnikiem jest
dlań jakaś ogólna i zarazem wspólna dla nieskończonej liczby jedno­
stek treść, która tylko w orzekaniu można przydzielić podmiotowi.
Ta jednak wspólna treść nie może uchodzić za substancję:
„Wydaje się mianowicie niemożliwością, by substancja była czym­
kolwiek z tego, co pojęte ogólnie. Najpierw1, ponieważ substancja rzeczy
jednostkowej jest właściwa jednostce, a nie występuje w czymś drugim,
tymczasem powszechnik jest wspólny, bo to nazy.ra się powszechnikiem,
co z natury przysługuje wielu, Co to więc byłaby za substancja’ Albo
substancja wszystkich rzeczy, albo żadnej. Wszystkich lo niepodobne,
a jeśli czegoś jednego, to reszta będzie tym właśnie. Bo co ma jedną
substancję, to i jedna istotę, a przeto wszystko to będzie jednym”1"'.

Drugi argument opiera się na przyjętej poprzednio definicji


substancji: „Nadto substancji nic orzeka się o podmiocie, a po­
wszechni k zaws7c o jakimś podmiocie”11*.
Powszechnik nic może również stanowić jakiegoś elementu czy
części istoty, a to dlatego, że powszechnik jest jakością, a nie „czymś
oto”. Jeśliby zatem powszechnik stanowił jakąś składową część
substancji, to pierwsza byłaby jakość niż substancja, jako że kom­
ponenty są pierwsze od ich złożenia1^ . Arystoteles podaje także
i inne niekonsekwencje utożsamienia powszechnika i substancji1'10.
Cały ten tok rozumowania kieruje swe ostrze przeciw teorii idei
Platona, jak to okazuje się z całego następnego. 1j . czternastego
rozdziału księgi Z.
Na końcu jednak rozdziału trzynastego Arystoteles zauważa
poważną trudność, której rozwiązanie jest rozsiane w dalszych tek­
st,ach Mnnii-yki.

1* Met. Z lż. 1038 bU.


'-7 H)3Kh9-].‘j.
i:i lnash ii.
103# b.Tl-’fi.
Chodzi o uczynienie z istoty kłusy dla pos/LzególMych jednouek oraz
o koncepcję „trzeciego człowieka", czyli regres u w nieslairiuyijTinSć, :i przez in
zaprzeczenia rcatności substancji.
Hubnancja gtówru! kategorią b\tt< Lxxm

..Jeśli niepodobna - twierdzi - hy jakakolwiek substancja była


/ powszechni ków, a to / racji, że nie oznaczają czegoś oto. lecz tylko
takie, ani nie jest możliwa substancja złożona w stanie aktualnym, to
w takim razie każda substancja byłaby niezłożona, a stąd nie byłoby też
określenia dla żadnej substancji. Tymczasem jest zdanie ogólne i już
przedtem zostało stwierdzone, że wyłącznie substancja albo głównie
substancja może być definiowana: a teraz nie miałaby mieć określenia
nawet ona. Albo też w pewnym sensie by miała, a w innym nic”1'
Rzeczywiście w loku dalszych analiz ujawnia się, że substancje
zmysłowe są złożone, ale z czyści potencjalnych i aktualnych, i są
definiowalne z racji form: a nawet jednostkowe, chociaż nie są
definiowalne w sensie ścisłym, są jednak poznawalne1'-’.
Arystoteles okaz ul więc. Że - w sensie ścisłym - za substancję
nie można uważać am podmiotu, ani też jakiegokolwiek powszeeb-
nika, lecz jedynie istoty rzeczy, która jest przedmiotem definicji,
a przez to samo już jest jakaś ^generalizowana. W ostatnim, 17.
rozdziale księgi Z raz jeszcze powraca do wyjaśnienia zagadnienia
substancji pojmowanej w sensie ścisłym, a więc jako przedmiotu
metafizycznego poznania. Akcentuje przede wszystkim związek
koncepcji substancji jako przedmiotu metafizycznego poznania
z przyjętą koncepcją nauki i związanej z nią koncepcji poznania
nie-wprosi, poznania, które uwalnia od sprzeczności:
„Przyjmując inny punkt wyjścia, sformułujmy teraz od nowa, co
należy uważać za substancję, czyli co to takiego jest. W ten sposób
bow iem może wyjaśni się nam i o lej substancji oddzielonej od substan­
cji zmysłowych. Skoro więc substancja jeSL pewną zasadą i przyczyną, to
od tego trzeba nam wyjść. Otóż pytanie «dlaczego» (dzięki czemu)
stawia się zawsze w sposób następujący: dlaczego coś czemuś innemu
przysługuje’’1 \

Jak wiadomo, u podstaw koncepcji nauki Arystotelesa stało


właśnie pytanie: „dlaczego”, lub ściślej: ..dzięki czemu" - rozumia­
ne tak, jak je w tym miejscu Stagiryta wyjaśnia. Naturalnie sama

D- Wf-J. 7 17, lim a 1S-27.


Sprawy y omawia Ro-is. op. ol., i. t
::: Met. Z 17. UI41 a fi-12.
1 XXIV WprowadZenit' do „Metafizyki" Arystotelesa

możliwość postawienia takiego pytania suponuje bytowy pluralizm,


przejawiający się przynajmniej w tym, że badany przedmiot jawi się
jako złożony z wielu różnych elementów1'4, „Pytać się. dlaczego
rzecz jest nią samą. to nie pytać o nic. A sam fakt. czyli istnienie
rzeczy^, powinien być oczywisty”135. Chodzi jedynie o ustalenie py­
tania pierwszego i naczelnego w stosunku do przyczyny zasadniczej
i naczelnej . U Stagiryty wiadomo, że taką naczelną przyczyną, do
której można sprowadzić wszystkie inne. jest właśnie forma kon­
stytuująca jednostkową substancję1 Niezależnie jednak od tej
wiadomości można ustalić, że pytanie o przyczynę formalną będzie
pierwszym i naczelnym pytaniem systemowym, Arystotelesowi
chodzi bowiem o dawanie naukowej (w jego rozumieniu) odpowie­
dzi, gdyż „wiedzę należy brać z. pierwszych przyczyn [,..]v13'. Aby
zaś mogło zaistnieć poznanie naukowe, pierwszym i zasadniczym
warunkiem jest ustalenie przedmiotu danej wiedzy. Bez wyznacze­
nia przedmiotu poznania naukowego nie zaistnieje w ogóle żadne
zorganizowane poznanie. Przedmiot zaś naukowego poznania,
w myśl postulatu postawionego w teorii nauki jeszcze przez Plato­
na, a nawet Parmenidesa, musi być konieczny, niezmienny, po­
wszechny, Jakie zaś są zasadnicze powody konieczności, powszech­
ności i niezmienności przedmiotu poznania? Arystoteles widzi je
w samym bycie w postaci substancji jako przeciwstawionej elemen­
tom materialnym, czyli substancji jako formy: jest zaś tym
substancja rzeczy jednostkowej, bo to stanowi pierwszą przyczy­
nę, że coś jest. Skoro niektóre rzeczy nie są substancjami, a wszys­
tkie substancje są pochodzenia naturalnego, to widać wyraźnie, że
substancją, która nie jest elementem, lecz zasadą, jest sama natura.
Elementem zaś jest to, na co rozpada się coś istniejącego jako na
materię, jak na przykład sylaba na a i ó " 13*. Substancja przeciw­
stawiona materii jest formą. To forma powoduje, że „to, eo czymś

IJJ Zwróciłem na lo uwagę w pracy' Struktura bytu. Lublin l%2, s. 17-19.


,3iS 1041 a 14-15.
1V| Per, tekst niżej oraz np. Mer. D 4. 1015 a 17 i no.; Z 17. passim; li 4, 1044
a 33 - b 3; De An. 13 4, 415 b S-17; De ęen etairr. 11 9, 335 b 5 ?; Dc f;ert. tman. U 4,
715 a 1-13.
JJ An. Post. A 2, 71 b M-12: Por. Mansion, Łe jugrmrnt, s. S.
'-'s Met. Z 17. 1041 b 2S-33.
Substancja g łó w Ą kategorią byru LXXV

było. nadal nim je^i (gdyż to. dzięki czemu coś jest czymś - sprowa­
dza się ostatecznie do przedmiotu definiowania); przyczyna zaś
i zasada to to. dzięki czemu coś jest czymś ’1 . form a więc dla
Arystotelesa jest naczelnym, aktualizującym elementem rzeczy.
Ona decyduje o jedności bytu. jest podstawą ostateczną definiowa­
nia rzeczy, ona od wewnątrz organizuje rzecz, konstytuuje byt i jest
racją jego stałości oraz niezmienności, a przez to i konieczności11'1.
Gdyby więc nic było formy pojętej jako element konstytuujący
bytowość, konieczność - nie byłoby możliwe wyznaczenie konie­
cznego i powszechnego przedmiotu dla naukowego, w rozumieniu
Arystotelesa, poznania. „Z tego, co powiedzieliśmy, jasne, że nie
powstaje to, co nazywamy formą lub istotą, lecz tylko całość na­
zwana l racji formy [,.,J” UI. „Całość zaś dopiero, to laka oto forma
w tym oto ciele i kościach; to jest Kalias i Sokrates. Jest ona od­
mienna l racji materii - bo ta różna - ale specyficznie z owym
czynnikiem identyczna, ponieważ gatunek jest niepodzielny1,14 .
„|...| Substancją bowiem jest forma, która tkwi i która razem
z materią tworzy całość nazwaną substancją” *141*.

Zł oż e ni e substancji
Przy omawianiu ogólnej Arystotelcsowskiej koncepcji substan­
cji. jako naczelnego przejawu bytu. należy jeszcze zwrócić baczną
uwagę na niezmiernie doniosły moment teorii, a mianowicie na
złożenie każdej zmysłowo poznawalnej substancji 7 materii i for­
my. wyrażające się w- relacji możności do aktu. Teoria złożenia
konkretnego samoistnego bytu na sposób możności i aktu pozwo­
liła po raz pierwszy, i to skutecznie, przezwyciężyć tendencje mo-
nizujące. które ożywiają zresztą do dnia dzisiejszego większość
systemów filozoficznych, nawet w nurtach tzw. filozofii chrześci­
jańskiej.

.Mn A 1. 983 a ?i i nn.


J" Por. analizy przeprowadzone przez Arystotelesa w k>. Z 6. 8. UJ, 11 i 17. Por,
0 e n g. op cit.. s. 116 i nn.
141 Met. Z 8. HB3 b 17-18.
:' Z ii. 10.34 a 5-8.
I4:' / . I I , 10.17 a ,1(1-31.
^¿tiiOrulŁŁAnaurdi-h-s*
L X X V I W prowadzenie do „M etafizyki’' Arystotelesa

Aryslotełesowska teoria złożenia substancjalnego z materii i for­


my na sposób możności i aktu jest znana w polskiej literaturze filo-
zofleznej 144? dlatego w tym miejscu można się ograniczyć tylko do
zacytowania krótkich, charakterystycznych uwag Arystotelesa na ten
temat. „Substancje cielesne wszystkie posiadają materię. Substancja
jest właśnie podłożem bądź jako materia (przez materię rozumiem
to, co nie jest czymś oto w akcie, ale jest nim w możności), bądź jako
forma lub kształt, co jest czymś oto wyodrębnionym tylko pojęciowo,
po trzecie zaś jako złożenie tychże, które wyłącznie powstaje i pod­
lega zniszczeniu, i które jest całkowicie samodzielne“145.
A oto jak Stagiryta tłumaczy materię pierwszą: jako współ-
składnik substancjalnego bytu: „i idy mówimy, że jakaś rzecz nie
jest tym oto, lecz «z tego», np. że szkatułka to nic drzewo, lecz coś
drewnianego, drzewo zaś z kolei to nie ziemia, ale coś ,,z ziemi":
wreszcie też ziemia, jeśli byłaby «z czegoś», nic nazywałaby się tym
właśnie, lecz czymś z. tego owego, wydaje się, że to, «z czego» jesL
rzecz, jest w ścisłym znaczeniu zawsze w możności tym. co bezpo­
średnio nasLępuje [,,,}, Jeśli zaś jest coś lak pierwszego, że nie
można powiedzieć, jakoby było z czegoś jeszcze innego, jest to
materia pierwsza“ 146*148. A więc dla Arystotelesa materia pierwsza
to absolutnie pierwsze podłoże, z czego wszystko to, co jest od
wewnątrz zmienne, powstaje. „Jest zaś oczywiste, że i materia jest
substancją, ponieważ we wszystkich zmianach zachodzących mię­
dzy terminami przeciwstawnymi występuje coś, co jest podłożem
tych zmian Tak samo też w zmianie substancjalnej jest coś, co
występuje w powstawaniu, a potem w- procesie zniszczenia i w jed­
nym momencie jest podłożem 47. Jeśli więc istnieją zmiany
substancjalne, to materia pierwsza jest pierwszym zasadniczym
podłożem wszelkich zmian i z niej oraz wraz z nią, jako wewnętrz­
nym wspuklcincntem. powstaje i trwa nowa substancjaM,\

m t\>świeciteiii temu zagadnieniu specjalną monografię: Struktura bytu. Luhlin


1962.
Met. II 1, 1042 a 28-31.
1J<’ Met, 0 . !04‘) a 19-26.
1,7 Met. H 1 .1042 a 33 i nu.
148 Por. Fkys. A 9. 192 a 31-31 - Je£o ¡tar liylen to proton hypokeimenon
lic kasto lian jiignetai ti cnyparchonLos me kata synihebekos"
Substancja, gtówną kategorią bytu L X X V |]

Oprócz muleni występuje drugi zasadniczy element, konstytuu­


jący substancję jaku przed miot nauki, jako byt. Jcsi nim forma.
W stosunku do materii jest ona aktem i jako akt spełnia wszystkie
charakterystyczne funkcje aktu149. Złożenie substancji z materii
i formy jako możności i aktu pozwoliło Stagi rycie przezwyciężyć
trudności nagromadzone przez poprzedzających go filozofów.
„Co mianowicie jest przyczyną ich (substancji) jedności? W każdej
bowiem rzeczy mającej wiele części, a nie będącej w całości czymś na
wzór luźnego zbioru, lecz pewną całością odmienną od części, jest to
jakoś upr/yczynowanc Co więc sprawia, że człowiek jest jeden,
dlaczego jest on jednym, a nie wielością, to znaczy zwierzęciem oraz
dwunożnym, zwłaszcza jeśli zwierzę jako takie i dwunożne jako takie są
rzeczywiście, jak utrzymują niektórzy? [...]. Zrozumiałe, żc w oparciu
n podawane przez tych filozofów poglądy i ich sprecyzowania wyjaśnie­
nie i rozwiązanie powyższej trudności jest niemożliwe. Jeśli zaś, jako to
utrzymujemy, jest z jednej strony materia, a z drugiej forma i jedno jcsl
w możności, a drugie akrem, to postawione zagadnienie nie wydaje się
jakiejkolwiek trudności"1^'.

Arystotelesa rozumienie substancji złożonej z czynników dyna­


micznych, możnościowych (szeroko pojętej materii) i współmiernej
do niej aktualizującej formy usuwa z miejsca wszelkie ewentualne
zarzuty tzw. statyczności substancji, jak to w XIX i XX wieku
procesualiści i heklcggcryśći skłonni byli uwrażać. ich zarzuty mogą
płynąć z niezrozumienia Arystotelesa dynamiczno-aktualnej wizji
bytu-rzeczywistości, której ..rdzeniem" jest substancjalność bytu.
lym czasem to w samą istotę substancji wchodzi jej dynam iczn ość,
płynąca z jej istotnego składnika, jakim jest materia, podległa ra­
dykalnej przcmicnności. Przemienność la rzeczywiście następuje,
ale poprzez dyspozycje bytu. które są zależne od pełni kontekstu
bytowego, a więc samej formy, oddziaływania innych bytów i moż­
ności aktualizowania się poprzez uzyskiwanie lub utratę dyspozycji.
Każda zmiana w dyspozycjach dotyka całego bytu i powoduje we­
wnętrzne przemieszczanie więzi relacyjnych, spajających w jedno
byt substancjalny.

Por. na k'n irmai Struktura bytu, rozdz. IV


L5° Met H 6. 1045 a fi-2(i.
I,X X V III Wprowadzenie dn „M etafizyki" Arystotelesa

To A rystoteles zarysował generalną teorię a k t u i m o ż n o ś c i,


aby wyjaśnić jedność bytu i jego pluralizm, dynamizm przemienno-
ści i bytowego r u cli u oraz związany z ruchem laki różnorodnego
przyczynowania. Arystotelesa teoria aktu i możności stała się dia
samego Stagiryty, a jeszcze bardziej dla dalszych dzicjówr filozofii
(głównie arystotehzmu). kluczem otwierającym rozumienie rzeczy­
wistości. Szczególną rolę teoria ta odegrała w filozoficznych prze­
myśleniach Tomasza z Akwinu, który' dopełnił A rystotelesow ie
rozumienie rzeczywistości poprzez wyakcentowanie roli istnienia
jako bytowego aktu, pełniącego w bycie funkcję analogiczną do
formy Arystotelesa.
Ogólna teoria możności i aktu {dynamis-energeiii/entelecheia)
została dostrzeżona przez Stagirytę przy rozpatrywaniu i krytyce
jednostronnych teorii hcraklitejskiego mobilizmu i eleackiego sta-
tyzrnu. Posługując się „poznaniem wprosi”, Heraklit słusznie do­
strzegł daleko posunięty mobilizm. przemienność rzeczywistości.
Również i eleaci słusznie dostrzegali w rzeczywistości jej ..kon­
stanty". konieczność i stałość. Poznanie jednak „wprost" mogło
stwierdzić zachodzące fakty, ale ich nie wyjaśniało. Dopiero Ary­
stoteles, mając wypracowaną koncepcję nicsprzecznośei, mógł sięg­
nąć po uzasadnienie dokonywane w poznaniu nie-wprost, unie-
sprzeczniającym fakty zaobserwowane przez Heraklita i eleatów,
Albowhem rzeczywistość jest swoiście złożona z czynników poten­
cjalnych: różnych typów' możności i czynników aktualnych, jawią­
cych się tak różnorodnie, jak różnorodny jest sam byt. Błędem
jednak, prowadzącym do negacji nicsprzecznośei. jest ironizowa­
nie w bycie jego aspektu dynamicznego (potencjalności) lub staty­
cznego (strony aktualizującej). Byt bowiem jest zespołem realnych
czynników zarówno dynamicznych, możnościowych, jak i aktuali­
zujących najrozmaitsze stany możnościowe.
Uzasadnieniem, jak już powiedziano, jest konieczność obowią­
zywania bytowej nicsprzecznośei. Niesprzccznnść zaś nic mogłaby
obowiązywać wr realnym bycie (substancjalnym) bez jego złożenia
Ł czynników dynamiczno-możn ościowych i współmiernych czynni­
ków' aktualizujących. Bez aktu i możności byt byłby absurdalny.
Równic jednak absurdalne byłoby absolutyzowanie i monizowanic
tychże składników. Jest tylko jeden możliwy i rtiesprzeczny, a zara­
zem konieczny wypadek zaistnienia „aklu czystego", .fest nim Bóg,
Substancja głów n y kategorią ¿H-TK L X X IX

jak to Arystoteles szeroko uzasadni w księdze A Metafizyki. „Czy­


sta możność” zaś - zwana mai tri a pierwszą - może realnie wystę­
pować jedynie ze współmierną formą substancjalną. Istniejąca sa­
modzielnie ..materia pierwsza” jest ..pojęciem sprzecznym” .
Uzasadnieniem bytowego złożenia z możności i aktu jest ana­
liza i rozumienie faktu ruchu. Przecież fakt ruchu nie zachodzi
niezależnie od bytu. Rud) jest w bycie, ma zatem swój niewątpliwy
podmiot - byt. który jednak będąc w ruchu, przemienia się i staje
się nowym sposobem bytowania, w tym samym więc bycie jest
możność, która się aktualizuje. Ruch jest aktem bytu w możności
jako możności. Tę definicję ruchu, przyjętą w księgach Fizyki (201
a 10) i Metafizyki (ks. 0 i K) i wyjaśnioną w terminach aktu
i możności (jako czynników składowych), można uznać z.a jedyną
w dziejach myśli filozoficznej poprawnie podaną interpretację dy­
namizmu, racjonalnego ewolucjonizmu i mobilizmu bytu. Ani bo­
wiem spekulacje kartezjańskie dotyczące ruchu, ani koncepcja He­
gla ujmująca „stawanie się” {werdeń) jako syntezę bytu i nie-by Lu
nie mogą uchodzić za wyjaśnienia różnorodnie przejawiającego się
faktu mchu.
Wreszcie Stagiryta w ostrej polemice z megarejezykami (w
rozdziałach 3 i 4 księgi 0 ) uzasadnia konieczność obecności
w bycie czynników aktualnych i potencjalnych jako realnych skład­
ników bytu. Gdyby bowiem ich nic było. należałoby zanegować
całą kulturę, przyczynowanic, działanie. „ f-.,j możność jest czymś
od aktu różnym. A w owych twierdzeniach utożsamia się jc właśnie
ze sobą. wcale niedrobna rzecz zniweczyć tym samym usiłując"
( 0 3, 1047 a 20).
Systematyzując swą ogólną teorię aktu i możności, jako czynni­
ków składowych bytu. Arystoteles słusznie zwraca uwagę, że moż­
ność i akt są sobie przyporządkowane i wobec tego ich rozumienie
jest skorelowane. Nic można zrozumieć możności bez aktu, który tę
możność aktualizuje; ani leż nic można rozumieć aktu bytowego
w oderwaniu od realnej możności aktualizowanej w danym bycie.
Przyporządkowanie wzajemnie aktu i możności przebiega przez
cala rzeczywistość i wszelkie odmiany bytu. Niemniej jednak ko­
nieczne jest dokonanie swoistej systematyzacji rozumienia możno­
ści i aktu. aczkolwiek realne ich rozumienie jest zawsze korektyw­
nie sprzężone. Pamiętając o tym. można przedstawić dwa schematy
LX XX Wprowadzenie do M eiafizyki" Arystotelesa

rozumienia w bycie możności i aktu. Możność bowiem należy rozu­


mieć podmiotowo, jako możność bytu realnego, a niemożność po­
myślenia czegoś, co jest w sobie niesprzeczne i co w rzeczy samej jest
czystą m o ż liw o ś c ią , jako logicznym wykluczeniem sprzeczności.
Filozofia zajmuje się jedynie r e a l n y m i możnościami bytu,
a te występują albo jako „możność czynna", czyli możność przemia­
ny bytu drugiego jako drugiego, i tu należą wszelkie typy działań
bytowych - albo jako jakaś „możność bierna'’, czyli możność do­
znawania przemiany od bytu drugiego jako drugiego. Tak rozumia­
na możność bierna jest możnością w sensie najwłaściwszym, jako
korelal aktu. Możność bierna jawa się zawsze jako „zmieszana”
z aktem, w łączności z jakąś formą aktualnego bytowania, Można
jednak pomyśleć „możność bierną - czystą” będącą „materią pierw­
szą” istniejącą realnie tylko pod jakąś formą substancjalną,
Korelatcm możności, jak już powiedziano, jest odpowiednio
rozumiany akt bytu. W schemacie rozumienie tak pojętego aklu
u Arystotelesa jawi się następująco:
Akt w ujęciu istotnym jest doskonałością bytu:
1, możności czynnej, czyli jakiegoś źródła władzy działania, i jest
nim:
a) akt działania wsobnego (czyste działanie),
b) akt-dzieło-produkl,
2. możności biernej:
a) formy przypadłościowe w zależności od różnej polencjalności
doskonalonej,
b) forma substancjalna:
b. l ) substancje zniszczałne, zmysłowo poznawalne,
b.2) substancje niezniszczalne - ciała niebieskie,
b.3) Akt Czysty - Bóg.

Przy tym:
- akt w zamierzeniu - jest celem,
- akt w wykonaniu - jest dziełem.

Ustalając s t o s u n e k możności do aktu, Arystoteles akcentuje


potrójne pierwszeństwo aktu w stosunku do możności:
a) pojęciowe (w rozumieniu).
b) czasowe, ogólne.
StihuüHtjii główni/ kategorii/ bym LXXXl

c) bytowo-substancjalne, albowiem uzasadnieniem możności byto­


wej jest jej AKT.

Z ogólna leona aktu i możności, a zwłaszcza i. zagadnieniem


pierwszeństwa aktu w stosunku do możności, nie rozdziel nie zwią­
zany jest problem jednostkowienia. Jednostka bowiem w oczach
Arystotelesa (będącego, zwłaszcza w teorii nauki, pod dużym wpły­
wam Platona) była Tylko szczegółowym wypadkiem gatunku. Hyc
jednostką znaczyło dla Sta g iryty być czymś „tym oto" konkretnym
w określonym gatunku, który1jest racją intelektualnego poznania
jednostki, a przez to także w dużej mierze i racją bytowania. Jak
u Platona idea była czymś wcześniejszym od partycypujących ma­
terialnych bytów, tak u Arystotelesa forma wzięta jako forma jest
sama ze siebie czymś wcześniejszym od materialnych bytów, ściślej:
od złożenia konkretnego materii i formy1^1,
W takim stanie rzeczy uzasadnione staje się pytanie: dzięki
jakim czynnikom forma jako taka staje się czymś konkretnym,
szczegóło wo-jednostkowrym bytem?
U Arystotelesa można znaleźć bardzo niew iele tekstów, w któ­
rych by można wyczytać koncepcję jednostkowienia przez for-
m ę' Najogólniej rzecz biorąc, Stagiryta niezmiennie uczy, że
w obrębie lego samego gatunku materia jest zawsze czynnikiem
jednostkującym formę. Jeśli bowiem w rzeczywistości istnieje ma­
teria i forma jako możność i akt tego samego bytu, to uzasadnie­
niem wszystkiego, co nie jest formą i z formą koniecznie się nie
wiąże -je s t wtaśnić czynnik drugi, potencjalny, czyli materia1''.
Pogląd Arystotelesa na zagadnienie jednostkowienia można
ująć następująco: byty niematerialne są jednostkowa same przez
się, w bytach zaś materialnych zasadą jednostkowienia lak co do
wewnętrznej jedności każdego z nich. jak i oddzielnie od innych jest
materia. Ona jest ..powodem", że może występować wiele różnych
jednostek lego samego gatunku. Nie jest ona oczywiście przyczyną1

1Sl 7 6, 1031 h l‘J-2.5. Pierwszeństwo aktu przed możnością, czyli formy przed
-na[en;i, ¡.midwiii Arrslntdes w H. jozdz. Hpassim.
Por. R o s s , op. cii., s. CXVTI.
'"Por. mój art. Zaęadrtieme bytór* materialnych.. „Roczniki MLozoficzne".
M l ? 5 k j.z . l, s . <r> 148.
I.XXXII W prowadzeni t do „Metafizyki" Arystotelesa

sp ra w c z ą je d n o s tk i, lecz „ r a c ją ” , d la c z e g o je d n o s tk a tw o rz y o d ­
d z ie ln ą , b y to w o - je d n o s tk o w ą c a ło ś ć o d d z ie lo n ą o d in n y c h je d n o ­
ste k . O ja k ą je d n a k m a te rii; c h o d z i - czy p ie rw sz ą , czy te ż in n ą -
te g o A ry sio Lek s b liż e j n ie p re c y z u je . W ty m n ic d o p re c y z o w a n i u
z a g a d n ie n ia tk w i o g r o m n a tr u d n o ś ć , k tó r a s p o w o d o w a ła p o w s ta ­
w a n ie licznych te o rii je d n o s tk o w ie n ia w c z a s a c h ś re d n io w ie c z n y c h
i p ó ź n ie js z y c h . Z a g a d n ie n ie to z re s z tą d o d n ia d z isie jsz e g o je s t
b a r d z o d y s k u to w a n e 154
M a ją c n a u w a d z e s to s u n e k m o ż n o śc i d o a k tu p o d w z g lę d e m ich
w z a je m n e g o u w a r u n k o w a n ia w k o n k r e tn y m b y c ie , A ry s to te le s
z w ra c a u w a g ę n a ich k o n ie c z n e p o w ią z a n ie , w w y n ik u k tó r e g o
ak t je s t ta k ró ż n o ro d n y , ja k r ó ż n o r o d n e są m o ż n o ści: „ A k tu nic
n a le ż y p o jm o w a ć zawrsz e w je d e n i te n sa m sp o só h , lecz a n a lo g ic z ­
n ie , to znaczy, że ja k to w ty m a lb o w sto s u n k u d o Lego, Lak Leż
ta m to w czym ś in n y m lu b w s to s u n k u z n o w u d o c z e g o ś in n e g o ”
( 0 6, 1048 b 5 nn.}. W o b e c te g o r ó ż n e ro d z a je b y tó w w y z n a c z a ją
r ó ż n e ro d z a je a k tó w i m o ż n o ś c i s o b ie is to tn ie p rz y p o r z ą d k o w a n y c h
i tw o rz ą c y c h je d n o ś ć .
W re a ln ie istn ie ją c y c h b y ta c h a k t i m o ż n o ść ró ż n ią się re a ln ie ,
czyli re a ln ie n ie są ty m sa m y m , lecz s ą s o b ie p rz e c iw s ta w n e , w e d łu g
p r z e d w s ta w n o ś c i re la c y jn e j, k t ó r ą u z a s a d n ia się „ s p rz e c z n o ś c ią ” ,
w w y n ik u c z e g o z w y k ło się m ó w ić , że p o m ię d z y m o ż n o ś c ią i a k te m
w b y cie m a m ie jsc e „ r e la ty w n a s p rz e c z n o ś ć ” , o ile możność je s t
je sz c z e „ n ie - a k le m " i ja k o „ n ie - a k t” (w sL osunku d o „ a k tu ” ) jest
je sz c z e „ n ie - b y te m ” . M ię d z y b y te m zaś i n ie -b y te m is tn ie je p rz e -
c iw sta w n o ść z w a n a s p rz e c z n o śc ią . O c z y w iśc ie , je s t to d o g o d n e u ży-

i!M Por. tamże- Si «raie m się uzasadnić następujący pogląd: „Materia, u ile jest
ziloiciowana potencjalnie, jest powodem powstawania określonej jednostki, o ile zaś
jest zllościowana aktualnie, jest powodem utworzenia się jednostki i jej trwania [...].
Jakaś określona jednostka, zanim się stała ta oto określoną jednostką «b», pr/edieni
już możnościowo. potencjalnie istniała w poprzednim bycie xa». A zatem w po­
przednim bycie «a» posiadała swoje dyspozycje materialne, ale jeszcze w sianie
potencjalnym, jako istniejące pod uprzednią tormą bytu «a». Z chwilą natomiast
nastania nowej formv 'ib* te dyspozycje przeszły w stan właściwy-, aktualny, dopa­
sowany do nowej formy <,b». Zatem zakl ualizowanie dyspozycji materialnych jest
powodem trwania jednostkowości. Doprowadzenie lycliż.e dyspozycji do stanu od­
powiednich dysproporcji w stosunku do poprzedniej formy powoduje natychmia­
stowe nabycie nowej formy, proporcjonalnej do nowych dyspozycji" (s ¡48).
S'iibstuncja nujdę/skonatsza Lxxxnr

w iin ic ta k ie j p rz c c iw s ta w n o ś c i w e w sz e lk ic h ty p a c h a rg u m e n ta c ji
i d z ie je filo zo fii e u r o p e js k ie j u k a z u ją le g o r o d z a ju a rg u m e n ta c ję .
Z w y k ło się je szcze a k c e n to w a ć p r z e d w si a w n ość m o ż n o śc i
i a k t u w- sa m y m d z ia ła n iu , o ile sam fa k t d z ia ła n ia s u p o n u je b e z ­
w z g lę d n e p ie rw s z e ń s tw o a k tu . S tą d sły n n e je st p o w ie d z e n ie : n ih il
re d n c iin r d e p o te n tia in a c iu m n isi p e r cm- u elu ¡lic ilie m o ż e bvć
s p ro w a d z o n e ze sLanu m o ż n o śc i d o a k tu . ja k ty lk o p r z e z a k t. K o n ­
se k w e n cji! le g o s tw ie rd z e n ia je st b a r d z o p ło d n a w filo z o fic z n y m
u z a s a d n ia n iu sta n ó w re a In o -a k tu a ln y c h w d y n a m ic z n e j rz e c z y w i­
sto ści. O s ta te c z n y m b o w ie m u z a s a d n ie n ie m je st k o n ie c z n o ś ć is tn ie ­
n ia B o g a p o ję te g o ja k o ..a k t c z y sty ".

[V. S U B S T A N C JA N A JD O S K O N A L S Z A
f A fiV S T O T E LE SO WSK A TE O L OG JA)

T e o r ia su b sta n c ji n a jd o s k o n a ls z e j - B o g a - u A r y s to te le s a m a
dzisiaj w a rto ś ć z a sa d n ic z o ty lk o h is to ry c z n ą . N ie w ą tp liw ie p rz e ś le ­
d z e n ie to k u u z a s a d n ia n ia istn ie n ia B ogu. tu d z ie ż p r ó b o p isu je g o
n a tu ry , je g o re la c ji d o ś w ia ta (d o re sz ty św ia ta !) je st in te r e s u ją c e
ta k ż e i d zisia j, ale B óg A ry s to te le s a je st z w ią z a n y z c a ło śc ią s y s te ­
m u . n o si n a s o b ie z a r ó w n o p o z y ty w n e , ja k i n e g a ty w n e stro n y
filo z o fic zn e j m yśli St agi ryty.
Je ś li w ja k ie jś m ie r z e p ra w d z iw a je st te o ria , ż e filo z o fia p o w s ta ­
ła j a k o p r ó b a ra c jo n a liz a c ji m ito lo g ii, to w filo z o fii A r y s to te le s a
n a s tą p iło u n ic e s tw ie n ie re lig ijn e g o b o g a m ito lo g ii g re c k ie j, d z ię k i
u to ż s a m ie n iu z k o n c e p c ją n ajw y ż sz ej su b sta n c ji, b ę d ą c e j p u n k te m
z w o m y m tłu m a c z e n ia ru c h u św ia ta (i te g o w sz y stk ie g o , c o z ru c h e m
jest z w ią z a n e ). S łu szn ie p isze G il son: ..T o , c o z m e ta fiz y k i A r y s to ­
te le s a u c z y n iło e p o k o w e w y d a rz e n ie w h isto rii te o lo g ii n a tu ra ln e j,
p o le g a n a d łu g o o d w le k a n y m z je d n o c z e n iu p ie rw sz e j filo z o fic zn e j
za sa d y z p o ję c ie m B oga. S ra ło się to w re sz c ie fa k te m d o k o n a n y m .
P ie rw sz a siła p o ru s z a ją c a w sz e c h św ia t A ry s to te le s a je s t ta k ż e je g o
n ajw y ż sz y m b o g ie m “ 155. T en je d n a k fa k t stul się podstawą n eg a cji
re lig ijn e j m ito lo g ii g re c k ie j: ..P rz e k a z e m sta ro ż y tn o ś c i b a rd z o o d -

E. <i i I ms ii. liiig i fiiri:y> : . ilum M. Kochanowska. Warszawa l^ul. s J8.


T. X X X I V Wprowadzenie do „M etafi zvkt" Ary sto teksa

le g łe j - p isz e S la g ir y ta ' 6 - z o s ta w io n y m p o to m n y m w p o sta c i m itu .


je s t. ż e o w e s u b s ta n c je p ie rw sz e są b o g a m i i ż e b o sk i p ie rw ia s te k
o g a rn ia c a łą n a tu rę , R e s z lę to ju ż d o d a n o w b a ś n ia c h c e le m p r z e ­
k o n a n ia tłu m u i z y s k a n ia s z a c u n k u d la p raw i d o b r a o g ó ln e g o .
T o te ż n a d a je się im p o s ta ć lu d z k ą i p r z e d s ta w ia n a p o d o b ie ń s tw o
n ie k tó ry c h z w ie rz ą t, d o d a ją c im z b liż o n e d o nich sz c z e g ó ły " . T o, że
s ta iw b o g o w ie o lim p ijsc y m u sie li ze jść z p ie d e s ta łu sw ej b o sk o śc i
i sia li się 1VIko iiirivin a s lm n o iT iic /in n i m ilc m , b y ło n ie w ą tp liw ie
k o i/v s iu e illa n a u k i, a n aw e t re lm n , n ie b e z p ie c z n e je d n a k d la te j
o s la ln ii'i b y ło p o je c ie U oga ja k o stib sia n e ji n ajw y ż sz ej, b ę d ą c e j
koi iilv / i io m io w \ ! ii e lr ii leni i‘i 11 se^o ś w is ta " .
k o in 't'|n '|ę lin g a A tv s lo lc le s św ia d o m ie w iąże ze sw ą te o rią
siibsl.iikąi. / r i a i i n e m i v w Imi i w /iile d /ie |es1 p o e / a l e k ksietu Al
„ U o /w a /a iiie n in ie js /i- m a za p i/c d in io i su b sta n c ję , b o d la niej to
p o s/.llk llje się zasad i pizvezvu. Isliiliiii1, jeśli w szech św iat jes1 p ew n ą
Całością. In Mlhslailcjn slailowi jego część z a sa d n ic z ą . A jeśli ¡Cs1
czy m ś je d n y m p rze z u p o rz ą d k ó w -li nie n a s tę p c z e , to i la k subs! uncja
mii p ie rw sz e ń stw o , p o le m zaś ja k o ść, a d a le j ilość P o tw ie r d z e ­
n iem jest tu ró w n ie ż p o s tę p o w a n ie s ta ro ż y tn y c h , b o sz u k ali o n i
za sa d , e le m e n tó w i p rzy c zy n su b sta n c ji S ą trz y ro d z a je s u b s ta n ­
cji. J e d n a to su b s ta n c ja z m y sło w a w ie c z n a lub z n isz c z a ln a . T a o s ta t­
nia. z g o d n ie u z n a w a n a przez, w szy stk ich . U> laki ro d z a j su b sta n c ji,
ju k ą je st na p rz y k ła d ro ślin a czy /w ie r z ę [,..| In n a je st su b s ta n c ja nie
p o d le g a ją c a ru ch o w i | ' . W ty m m ie jsc u S ta g iry ta d o k o n u je
p o w tó rz e n ia m a te ria łu , u p r z e d n io a n a liz o w a n e g o w k się g a c h s u b ­
s ta n c ja ln y c h : Z . H . (-). C z y n i to n a p rz e s trz e n i p ię c iu p ie rw sz y c h
ro zd ziałó w , a k c e n tu ją c p rz e z to c h y b a z b y t d o b itn ie , że te o ria B o g a
je st d o p e łn ie n ie m o g ó ln e j Leorii su b sta n c ji, ja k o p r z e d m io tu m e ta ­
fizy c zn e g o p o z n a n ia . D o m yśli z a a n o n s o w a n e j n a p o c z ą tk u Tozdzia-
ki I w ra c a d o p ie ro w ro z d z ia le b; ..S k o ro b y ła ju ż m o w a , że są trzy
su b sta n c je : d w ie m a te r ia ln e , a je d n a nie p o d le g a ją c a ru c h o w i, tr z e ­
b a się z a ją ć te ra z tą o s ta tn ią , s tw ie rd z a ją c , że m usi b y ć z k o n ie c z ­
ności ja k a ś s u b s ta n c ja w ie c z n a n ie p o d le g a ją c a ru c h o w i" "'H. W tym

Por, Met A C IU7J b 1-3.


Mes. A 1. IOW a t 30.
L=JMes. A A. 1071 b 3-A.
Substancja najdoskonalsza LXXXV

d o p ie ro miejscu ro z p o c z y n a sw o je c ie k a w a ro z w a ż a n ie n a te m a t
is tn ie n ia B o g a . a n a s tę p n ie je g o n a tu ry o ra z s to s u n k u B o g a d o
św ia ta , u ja w n ia ją c e g o się w postaci fu n k cji p o ś re d n ic z ą c y c h p ie rw ­
szy cii m o to ró w , Tc trz y a s p e k ty te o lo g ii n a tu ra ln e j A ry s to te le s a
d o m a g a ją się bliższych w y ja śn ie ń , k tó ry c h p rz e d s ta w ie n ie nic ty lk o
p o zw o li p o z n a ć je g o k o n c e p c ję B o g a . a le ta k ż e d o p e łn i o g ó ln e
ro z u m ie n ie su b sta n c ji i je j roli w o s ia te e /n y m tłu m a c z e n iu św iata.
B ó g b o w ie m w sysU im ie A ry s to te le s a 10 ta k ż e su b s ta n c ja b ę d ą c a
p rz e d m io te m m e ta fiz y c z n e g o p o z n a n ia , w p ra w d z ie z a sa d n ic z o już
n e g a tv w n e g o , je d n a k n ad a l f ilo z o fic z n e g o 1 ".

A . P ro b le m d o w o d z e n ia ¡sin ie n ia B ogn w k się d z e A jest inny,


Ti iż lo m o ż n a z a u w a ż y ć w e f ra g m e n ta c h w cześn iejsz y eh p ism S la-
g iry ly . .lak z a u w a ż a W. I ). R o s s 1'*1, w d ia lo g u O /i/o c o /n m o ż n a się
s p o tk a ć ze sw o istą a n ty c y p a c ją a r g u m e n t u o n lo lo g ic /n e g o : jeśli
c o ś jest „ le p ie j" ', lo m u si być i „ n a jle p ie j" o tó ż w śró d is tn ie ją ­
cy c h b y tó w z a u w a ż a m y , że n ie k tó r e byty są le p sz e niż in n e , w o b e c
te g o m u si hyc coś n a jle p s z e g o , c o ś b o s k ie g o 1’' 1. W ty m ż e sa m y m
d ia lo g u A ry s to te le s p rz e d s ta w ia c z ło w ie k a s to ją c e g o w o b e c m a je ­
s ta tu n a tu ry . S ło ń c a , K się ży c a, g w ia z d , n ie b a i z iem i. T o w sz y s tk o
p o w o d u je p r z e k o n a n ie lu d z k ie o ist nic m u h o g o w ju k a tw ó rc ó w
ś w ia ta |f> s
W y d a je się . żc w- m ło d z ie ń c z e j tw ó rcz o ści filo z o fic zn e j A r y s to ­
te le s byl k o n ty n u a to r e m m yśli P la to n a c o J o ź ró d e ł p o z n a w a n ia
is tn ie n ia B oga. P l a P la to n a B o g iem by ło w szy stk o , c o iiic sm ic rlc l
ne i co je st jio w o d c m ru c h u , la k a n ie w ą tp liw ie b y ła d u s z a , k tó re j
is tn ie n ia sz u k a ć n a le ż y w szęd zie ta m , g d zie d o s trz e g a m y o ży w io n y
o d w e w n ą trz , s p o n ta n ic z n ie s u m o p o ru s z a ją c y się b y t. Ja k i byt jesl
z a m ie s z k a ły p rz e z B oga. S tą d Słoń c c . gw iazdy, św ia t cały są o b ja
w ia n ie m B u g u . w se n sie jeśli m e pa a te is ty c z n y m , nu e o w sk a z u ją
o s ta tn ie z d a n iu T tm a jo su , to p rz y n a jm n ie j „ z a m ie s z k a n ia " p rz e z

Por. A u h e n t j u e . I.e ¡mMeme dżi■JVjre. s. 4S7 4SS. Jco logię Arystotelesa


opracował wnikliwie L. Hlders. Aristotle's Theology. A Commentary on Book L o f
the Metaphi-sies. Assen ! LJ72.
160 \fetu[ifiysns. Inlr s. ( XX M.
lil1 Fr., 1-476 b 12-24
Fr.. [476 a 34 b 11.
i. x x x v i Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

B o g a , Z d a n ie m P la to n a 1'^ m o d e le m , w e d łu g k tó r e g o lu d n ie u f o r ­
m o w ali so b ie p o ję c ie B o g a . b y ła w ła śn ie d u sz a . I A r y s to te le s m yśl
tę w p ie rw sz y c h p ism a c h r o z b u d o w u je u w a ż a ją c , ż c lu d z ie d o szli
d o k o n c e p c ji B o g a n a p o d s ta w ie d w u ź ró d e ł: w ła s n e j d u sz y i ru c h u
g w iaz d '"1. A lb o w ie m w s e n n y c h m a rz e n ia c h , w ró ż b a c h , d u s z a z a ­
c h o w u je się ta k . ja k b y b y ła B o g ie m , a r e g u la rn y ru c h n ie b a w s k a ­
zu je, źe są o n e s a m o p o ru s z a n e , z a te m b o sk ie .
T e p ie rw sz e d ro g i p o z n a n ia B o g a u zy sk u ją w M e ta fiz y c e in n ą .
o w ie le b a rd z ie j d o jr z a łą p o s ta ć , z w ią z a n ą c a łk o w ic ie z o g ó ln ą
k o n c e p c ją fizyki i m e ta fiz y k i. A ry s to tc le s o w s k a a rg u m e n ta c ja
o p ie ra się na p o p r z e d n io - w F iz y c e i M e ta fiz y c e - s z e ro k o p r z e ­
p ro w a d z o n y c h i u z a s a d n io n y c h ro z w a ż a n ia c h d o ty c z ą c y c h d w ó c h
fa k tó w : is tn ie n ia su b s ta n c ji o r a z istn ie n ia ru c h u .
A rg u m e n t p rz e d s ta w io n y w k s ię d z e A z w y k ło się n a z y w a ć k o s ­
m o lo g ic z n y m , w ła ś n ie d la te g o , ż e A ry s to te le s w ią ż e go z e sw o ją
k o n c e p c ją św ia ta , lo k m y ś le n ia St agi ry ty je s t n a s tę p u ją c y :
1, S tw ie rd z e n ie is tn ie n ia s u b sta n c ji ja k o pierwszych i p ie r w o t­
n y c h p rz e ja w ó w b y to w a n ia : „ S u b s ta n c je b o w ie m są s p o ś ró d b y tó w
p ie rw sz e i je ś lib y w sz y s tk ie b y ły z n is z c z a łn e, b y ło b y z n isz c z a łn e tak
sa m o w s z y s tk o " 16\ J a k słu s z n ie - w k o m e n ta r z u d o le g o m ie jsc a -
z a z n a c z a T o m a s z z A k w in u 163*166, A ry s to te le s ju ż p r z e d te m o k a z a ł, że
s u b s ta n c je są n a c z e ln y m i p rz e ja w a m i b y tu i g d y b y s u b sta n c ji n ie
b y ło , n ie b y ło b y ż a d n y c h p rz e ja w ó w b y tu . s k o ro być b y te m zn a cz y
b y ć s u b s ta n c ją , jej p o w s ta w a n ie m , je j w łaściw o śc ią łu b te ż re la c ją
m yśli n a d su b s ta n c ją "A Z a te m g d y b y n ie b y ło s u b s ta n c ji ja k o
p ie rw sz y c h i n a c z e ln y c h b y tó w , te r a z ju ż nie b y ło b y n ic z e g o , a to
je st sp rz e c z n e z p r o s ty m fa k te m p o z n a n ia .
2. C o w ię c e j, d w a b y to w e sta n y są n ie z n is z c z a ln e w o g ó le , b o też
n ic są p o w s ta w a ln e . S ą n im i z m ia n a i czas: „ A p rz e c ie ż n ie m o ż liw e ,
by p o w s ta ł a lb o z a p r z e s ta ł d o k o n y w a ć się ru c h , p o n ie w a ż b y ł z a ­
w sze; a ta k sa m o czas, b o n ie b y ło b y cz eg o ś w c z e śn ie jsz e g o an i

163 Słusznie Lo pudkreślit Ciilson. Bóg ifU&zoJia, s. .17.


I<M/•>., 1477 8 JO i nn.
1,0 Met. A 6, 107] 8 6 8.
M
HVIn Met M l, leci. V n. Ż489.
Met. T 2 . 100386-10,
Subitsnrjn najdaxk<nutlsu L X X X V II

p ó ź n ie js z e g o b ez is tn ie n ia czasu . R u c h z a te m jest ta k s a m o ciągły


ja k cz as. g d y ż c z a s je s t a lb o id e n ty c z n y z ru c h e m , a lb o sta n o w i je g o
w ła śc iw o ść . R u c h e m z a ś c ią g ły m je st w y łą c z n ie ru c h lo k a ln y , i to
w p o s ta c i ru c h u k o ło w e g o ’"16*. T u ta j to k m y śle n ia A ry s to te le s a je s t
d ziw ny, gdyż b a rd z ie j zw iązan y z je g o k o n c e p c ja m i fizy czn y m i niż
m e ta fiz y c z n y m i. J e g o a rg u m e n ta c ja p rz y w o łu je na p a m ię ć tw ie r ­
d z e n ia z V l l i k się g i F iz y k i, w k tó re j tw ie rd z i, iż ru ch n ie b io s je s t
w ieczny. T w ie rd z e n ie o o d w iec zn o ści ru c h u św ia ta b y ło d la A ry s to ­
te le s a i w' o g ó le G re k ó w czym ś o czy w isty m . Ś w iat b o w ie m i je g o
is tn ie n ie były d a n e ja k o fakt i n ie m o g ła p o w s ta ć w ó w czas m yśl
o p o c z ą tk u z a is tn ie n ia św ia ta , b o n ie z n a li k o n c e p c ji istn ie n ia .
Z re s z tą sp ra w a z a is tn ie n ia b y ła b y a lim ite o d r z u c o n a w o b e c o b o -
w ią z y w a fn o śe i z a sa d y s p rz e c z n o śc i: z n ie b y tu nie m o ż e p o w sta ć b y t.
Z a te m je śli św ia t je s t o d w ie c z n y , to ru c h te ż je s t o d w iec zn y .
O d w ic e z n o ś ć r u c h u 16'*, p r z y ję ta w ra z z k o n c e p c ją o d w iec zn o ści
ś w ia ta ja k o k o s m o s u (tj. ś w ia ta u p o r z ą d k o w a n e g o , w k tó r y m a k t
ja k o la k i d o m in u je n a d m a te r ią -m o ż n o ś c ią *1 "), z o s ta je je s z c z e p o ­
tw ie rd z o n a o d w ie c z n o ś c ią c z a s u 11 Z d a n ie m b o w ie m A r y s to te le ­
sa, n ie je s t m o ż liw e , b y czas a lb o z a c z ą ł istn ie ć , a łb o le ż p r z e s ta ł
istnieć- W y n ik a to b o w ie m z p rz y ję te j p rz e z S ta g iry lę d e fin ic ji cz asu
ja k o „ lic z e n ia z m ia n y w o d n ie s ie n iu d o p r z e d te m i p u le n r ' 112, J e ­
ślib y w ięc c z a s za c z ą ł istn ie ć lu b leż w k tó ry m ś m o m e n c ie p rz e s ta ł
istn ie ć - to w y n ik a ło b y z te g o , ż e a ) p rz e d c z a s e m b y ło n ie is tn ie n ie
czasu , li) p o czasie b ę d z ie n ie is tn ie n ie czasu . T a k ie je d n a k m y śle n ie
je st sp rz e c z n e z p rz y ję tą k o n c e p c ją cz asu , w e d łu g k tó re j ,,p r z e d ­
te m " i „ p o te m " są e le m e n ta m i d e fin ic ji w ła śn ie sa m e g o czasu .
W ta k im z a te m w y p a d k u c z a s istn iałb y , z a n im by się z a c z ą ł, i tr w a ł­
by n a d a ł, c h o c ia ż ju ż się sk o ń c z y ł. W p rz y ję te j z a te m d e fin ic ji c z a s u
sa m czas je s t o d w iec zn y , b o n ie m o ż e b y ć m o m e n tu .w k tó ry m b y g o
n ie b y ło . g d y ż ..p rz e d te m i p o te m ” są sk ła d n ik a m i s a m e g o cz asu .

Iivi Met A 6. 1071 b 8-l I.


1fł' Phvs.. 250 b 2 3 -2 5 1 b 10.
1'" I’oc. Met. t>. rozdz. ^pn^slm.
1 • W przytoczonym tekście właśnie odwieczność nich« jest jakby wywniosko­
wana / odwiee/iiiiiei czasu.
1?: Pot Phys.. h I - 220 a 24 h S 223 a 33: por. Dc coelo. 2^0 a 14.
LXXXVIII Vtjpw w adzenie cío ..M el cifi z y k i" A r y s total« ta

Je śli z a te m czas je s t o d w ie c z n y i ciągły, to o d w ie c z n y i ciąg ły je st


te ż ru c h , gd y ż ru c h i c z as r z e c z o w o (a p a r te r e i) są ty m sa m y m .
N a tu r a ln ie cho d zi tu ty lk o o ru c h lo k a ln y , a s p o ś ró d ru ch ó w r lo k a l­
n y c h o d w ie c z n y m o ż e b y ć ty lk o ru c h p ie rw sz y c h n ie b io s , ru ch
kołow y.
3. Je ś li czas i ru c h są w ie c z n e , to z k o n ie c z n o ś c i istn ie je w ie c z n a
s u b s ta n c ja p o w o d u ją c a ó w o d w ie c z n y ru ch . O w a o d w ie c z n a s u b ­
s ta n c ja a k tu a liz u ją c a m o ż n o ść {czyli, W' ję z y k u A ry s to te le s a , p o w o ­
d u ją c a r u c h ) s a m a je s t ty lk o a k te m , m a k s y m a ln ie o d d a lo n y m o d
m o ż n o ś c i-m a te rii, czyli je s t n ie m a te r ia ln a . K o n c e p c ja r u c h u , ja k o
a k tu a liz o w a n ia m o ż n o śc i, wr ty m trz e c im e ta p ie d o w o d z e n ia is tn ie ­
n ia B o g a ja k o s u b sta n c ji n a jd o s k o n a ls z e j, je s t ró w n ie ż n o sic ie le m
g łó w n e j siły a rg u m e n ta c ji:

„Otóż jeśli jest czynnik poruszający lub sprawczy', a nie ma czegoś


w akcie, to nie będzie wcale ruchu, bo może się zdarzyć, że to, co mu
możność, jej nie zaktualizuje. Nic ma przeto żadnego znaczenia nawet
przyjęcie substancji wiecznych, wzorem zwolenników idei, jeśliby nie
było w nich jakiejś zasady zdolnej spowodować zmianę. A więc nic
wystarczy' ani taka substancja, ani inna jakaś poza ideami. Jeśli bowiem
nie będzie w akcie, nie będzie ruchu. Nie będzie również, jeslibv nawet
miało nastąpić działanie, a substancja przyczyny byłaby przy tym moż­
nością, bo nie będzie wówczas ruchu wiecznego, gdvż to. co może nie
być, niekiedy - zdarza się - nic jest. Zatem taka winna być zasada
(powodująca wieczny ruch), której substancja jest aktem"17s,

J a k ju ż im p o c z ą tk u w s p o m n ia n o , A ry s to te le so w y ki to k d o w o ­
d z e n ia is tn ie n ia B o g a je s t u w ik ła n y w je g o sy stem i n o si n a so b ie
z a r a z e m d o d a tn ie i u je m n e c e c h y te g o sy ste m u . S a m a k o n c e p c ja
d o w o d z e n ia is tn ie n ia B o g a z ru c h u p o ję te g o ja k o a k tu a liz o w a n ie
się m o ż n o śc i z o s ta ła - ja k o słu sz n a - p o d ję ta p ó ź n ie j p r z e z T o m a sz a
7 A k w in u . Z w ią z a n ie je d n a k te j k o n c e p c ji z a s tro n o m ic z n y m o b ­
ra z e m św ia ta , ja k i w ó w c z a s p a n o w a ł, o r a z c a ły sy ste m S la g iry ty
s p o w o d o w a ły fa k ty c z n ą p o z o m o ś ć a r g u m e n ta c ji, n a c o z re s z tą
z w ra c a ł ju ż u w a g ę sa m T o m a sz w k o m e n ta r z u d o le g o m ie jsc a .
W a rto zw-Tócić u w a g ę na k ry ty c z n e u s to s u n k o w a n ie się T o m a sz a
d o A ry s to te le s a w tym p u n k c ie je g o te o rii:

177 Met. A Ć1, ¡(171 b Í2-7Ü.


Substancja n ajtlaskonalsza I.XXXIX

„[..,] z teg o p rze w o d u jest oczyw iste, że A ry sto te le s m iał m ocne


p rze k o n an ie i wierzył w konieczność i w ieczność ruch u zarazem i cza­
su. W in n y m bow iem w y p ad k u nie o p ierałb y się na lym w łaśn ie w swych
in ten cjach p oszukiw ania substancji niem aterialn y ch . A le trz e b a w ie­
dzieć, ze p o d a n e p rzez niego w V III księdze H z y k i racje, k tórych i tu
d o w odzi, nie są napraw dę dow odam i, lecz tylko racjam i u p raw d o p o d ab -
niającym i T pom inąw szy w szelkie inne pow ody, k tórych tu nie
w sp o m ina, je st oczyw iste, że racja m ająca udow odnić o dw ieczność cza­
su nic jest dow odząca. Jeślibyśm y bow iem przyjęli, że czas kiedyś się
ro zpoczął, to nie należałoby przyjm ow ać ja k ieg o ś « p rzed tem » , chyba
czysto im aginaryjne, P o d o b n ie ja k m ów im y, że p o za niebiosam i nie
m a ju ż ża dnego ciała, to w ypow iedziane przez n as «poza» je st tylko
czym ś im aginaryjnym . Tak więc ja k poza niebiosam i nie należy u m iej­
scaw iać ja k ieg o ś m iejsca - chociaż «poza» zdaje się ozn aczać m iejsce -
ta k te ż nie jest konieczne, by czas był p rze d tem , zan im się zaczął lub gdy
się skończył, aczkolw iek «przed tem » i «potem » zdaje się oznaczać
czas” 174.

T o m a sz p ó ź n ie j a rg u m e n to w ą A ry sto L e lc so w sk ie m u z ru c h u
n a d a p o s ta ć c z y s to m e ta fiz y c z n ą , gdy b ę d z ie tw ie rd z ił: „ je st p e w n e
i z m y sła m i s tw ie rd z a n e , ż e nu ty m św ie c ić c o ś byw a w ru c h u ,
a w szy stk o , co się p o s u s z ą , d z ię k i c z e m u ś d r u g ie m u się p o r u s z a
[,,,], B o p o ru s z a ć je s t niczy m in n y m , j a k w y p ro w a d z a ć coś z m o ż ­
ności d o a k tu [...]”17i. D alszy to k m y śle n ia T o m a sz a p rz e b ie g a
z g o d n ie z o g ó ln ą k o n c e p c ją b y tu z ło ż o n e g o , k tó r e g o e le m e n ty
s k ła d o w e (ju ż nie ty lk o m a te r ia i f o rm a , ja k to m ia ło m ie jsc e
u A ry s to te le s a , a le n a d e w sz y s tk o is to ta i is tn ie n ie ) są w re la c ji
m o ż n o ści d o a k tu . Je śli w ięc m o ż n a z a u w a ż y ć a k tu a liz o w a n ie się
m o ż n o śc i (czyli w je g o ro z u m ie n iu : r u c h ) , lo a k tu a liz o w a n ie się to
je s t n ie s p rz e c z n e , czyli n ie je st a b s u rd e m ty lk o w tym w y p a d k u ,
g d y istn ie je o s ta te c z n ie u z a s a d n ia ją c y o w o a k tu a liz o w a n ie się A k t
C zysty, z w a n y B o g iem .
A ry s to te le s p o p r z e d s ta w ie n iu - w g ru n c ie rz e c z y d e fin ic y jn e g o
ty lk o i z a r a z e m w a d liw e g o - d o w o d u n a is tn ie n ie su b s ta n c ji n a j­
d o s k o n a ls z e j: B o g a, o m a w ia tr u d n o ś c i, ja k ie w y n ik n ę ły b y , g d y b y

17" In Mvi. XIT, leci. 5, n. 24Wv2498.


1 Summa Tbeoi. q. 2. a3e.
xc Wprowadzenie do „Metafizyki'' Arystotelesa

n ie p rz y ją ć is tn ie n ia p ie rw s z e g o c z y n n ik a p o r u s z a ją c e g o p ie rw sz e
n ie b io sa :

..W ydaje się m ianow icie, że w szystko, co działa, p o sia d a ty m sam ym


m ożność działania, gdy tym czasem nie w szystko, co w m ożności, zaraz
działa, w skutek czego m ożność byłaby w cześniejsza, A le jeśli tak, to nie
b ędzie niczego, gdyż zd arza się. że nie istnieje to , co m oże być, I ta k a to
niem ożliw ość jest w w ypow iedziach teologów , w yw odzących w szystko
z nocy, jak i tw ierd zen iach fizyków, że w szystkie rzeczy były razem .
Ja k ż e bow iem d o k o n a się ruch, jeśli nie będzie żadnej przyczyny
w ak cie? [...]. D lateg o niektórzy, jak i-cucyp i P lato n , p rzy jm u ją, że
akt jest zaw sze, gdyż ruch w edług nich jest wieczny, N ie itum aczą oni
w szakże, dlaczego i ja k i to ruch. ani też co je st przyczyną, że ta k alb o
inaczej się d o k o n u je A dalej, ja k i rodzaj ruchu jest pierwszy'? J e s t to
bow iem n iezm iernie w ażne. T ym czasem P la to n nie p o trafi n aw e t p o ­
w iedzieć. eo niekiedy uw aża za zasad ę w praw iającą się sam ą w ruch,
gdyż d u sza św iata je st w ed łu g nieg o p ó źn iejsza niż ru ch . a przy tym je st
ró w n o czesn a z niebem . T w ierdzenie za te m , że m ożność je st w cześniej­
sza o d a k tu , jest w pew nym sensie słuszne, a w innymi nie (a ja k , to ju ż
w yjaśnione) T oteż przez czas nieograniczony nie b yło w cale chaosu
czy nocy, lecz zaw sze by ło to sa m o alb o p o w tarzało się. cyklicznie, lub
inaczej, poniew aż akt jest od m ożności pierwszy. Jeśli zatem cyklicznie
dzieje się to sam o, to m usi wciąż coś trw ać, d ziałając w ta k i sam sposób.
Jeśli przy tym m a zachodzić p o w staw anie i zniszczenie, to m usi być
jeszcze coś drugiego, eo d ziałałoby raz tak. a raz. inaczej. M usi o n o
działać raz sam o z siebie, a kiedy indziej n a m ocy czegoś innego [...].
To b ow iem , ja k pow iedzieliśm y, je st przyczyną w iecznej jed n o sta jn o ści
ruchu, drugie zaś przyczyną odm iany, a oba łącznic są oczyw iście p rzy ­
czyną p rzem iany w ieczne

W p rz y to c z o n y m m y śle n iu A r y s to te le s a m o ż n a z a u w a ż y ć p o ­
m ie s z a n ie słu sz n y c h m e ta fiz y c z n y c h s fo rm u ło w a ń o p ie rw s z e ń s tw ie
a k tu , a p rz e z to s a m o b y tu tłu m a c z ą c e g o się sa m p rz e z się , p r z e d
m o ż n o ś c ią , k tó r a b e z a k t u b y ła b y ty lk o n ic o ścią. R ó w n o c z e ś n ie
je d n a k r o z u m o w a n ie to s u p o n u je p r z y ję ty p rz e z S la g iry tę o b ra z
ś w ia ta z ło ż o n e g o ze sfe r: n ajw y ż sz ej n ie b ie s k ie j, s fe r p o ś r e d n ic h
o r a z n a jn iż s z e j p o d k s ię ż y c o w e j. R u c h ś w ia ta w ta k ie j su p o z y c ji

17* Met A 6. 1071 b 2.S- 11)72 a IX.


Sithstancjit najdoskoruit.yza XCI

byłby wy tłu m a c z a lrly i lin ie n ie m B o t a . ja k o p ie rw sz e g o p o ru sz y c ie ­


lą nie p o ru s z o n e go. i sfery n ie b io s, ja k o p ie rw sz e g o p o ru s z y c ie la
p o ru s z o n e g o : „ je s t z a te m c o ś p o r u s z a ją c e g o się r u c h e m n ie u s ta n ­
n y m l ru c h te n jest kołow y, c o je st o cz y w isie nie ty lk o w d ro d z e
ro z u m o w a n ia , a le i d o ś w ia d c z a ln ie . W o b e c te g o p ie rw sz e n ie b o jest
w ie c z n e , a p r z e to je st ta k ż e co ś, c o w p ra w ia je w r u c h " 177. W tym
je d n a k m ie jsc u d o ty k a m y ju ż in n e g o p r o b le m u , m ia n o w ic ie o p isu
n a tu ry B o g a .

R. Jeśli ru c h k o ło w y p ie rw sz y c h n ie b io s je s t d la Si agi ryty oczy­


w isty z a ró w n o na d ro d z e ro z u m o w a n ia (p rz y p rz y ję ty c h s u p o z y ­
c ja c h a s tro n o m ic z n y c h i s y ste m o w y c h ), ja k i d o św ia d c z a ln ie , to
is tn ie n ie B o g a ja k o p ie rw sz e g o p o ru s z y c ie ta n ie p o ru s z o n e g o je s t
je d y n ie w y w n io sk o w a n e : „ p o n ie w a ż z a ś p o ru s z a n e i p o r u s z a ją c e
(ja k im jest- n a w e t sfe ra p ie rw s z a n ie b io s ) je s t czy m ś p o ś re d n im ,
w y n ik a , że je si coś. c o p o ru s z a ja k o nie p o ru s z o n e , co je st w ie c z ­
n e, s u b s ta n c ją I a k te m c z y s ty m " 1'*.
.la ki m je d n a k n ic p o ru s z o n y m p o ru szycie Jem jest A r y s to te le ­
sow a ki B ó g ? J a k p o ru s z a w sz e c h św ia t? W k się g a c h p r z y r o d n i­
czych A ry s to te le s z w ra c a ł u w a g ę , ż e coś m o ż e n a s p o ru sz a ć , sa m o
je d n a k n ie b ę d ą c ju ż p o r u s z a n e 1'"*. B ó g b e z p o ś r e d n io n ie p o ru s z a
„ w n ę tr z a ” w sz e c h św ia ta , a le d ziała je d y n ie na z e w n ę trz n ą , p ie rw ­
szą sfe rę i p o p rz e z n ią je st p o ru s z y c ie le m kosmosu180. N ie z n a c z y to
je d n a k , by p o ru s z a ją c sfe rę p ie rw sz ą , b y ł „ n a z e w n ą tr z 1' św ia ta,
g d y ż św ia t n ie m a sw ego „ z e w n ę tr z a ” , a B óg n ie z n a jd u je się
w p r z e s tr z e n i1*1, jak to p ó ź n ie j je s z c z e u ja w n i się ? o p isy w a n e j
b o sk ie j n a tu ry , k io m je s t c z y stą m yślą. P o ru s z e n ie sfery p ie rw sz e j
i p rz e z to c a łe j - p o ś r e d n io - re sz ty je s t sw o iste: „ O tó ż w lak i
s p o s ó b p o w o d u je r u c h to , co p o ż ą d a n e i p o z n a n e , to z n a c z y p o r u ­
sza, s a rn o n ie u le g a ją c p o r u s z e n iu ” 18’. J e s t to sły n n e p o r u s z e n ie

1-'7 Mer. A 7. ¡(J72 a


21-22.
17« t(J7:
a 22-24.
179 IV)!. Df o rt r. fi
CJr#:. 37.' ,HJA-??
11311 Plr.s . -.7 h.V i
lii: a :31.
n? cac,ra.
-Hk:
WlY A 7. 1072 a 26-27.
!*VLiu / s,La Arystoteles,!
XCII Wprowadzenie do ..Metafizyki" Arystotelesa

w se n sie m e ta fo ry c z n y m , P r z e d m io t p o z n a n ia i p o ż ą d a n ia m o ż e
„ p o ru s z y ć " ty lk o in te lig e n c ję . a n ic b y ły m a rtw e , n ie p o z n a ją c e .
G d y ta k p o s ta w im y s p ra w ę , lo k o n tr o w e r s ja , czy B ó g A ry s to ­
te le s a je s t je d y n ie p rz y c z y n ą c e lo w ą ru c h u św ia ta , czy ta k ż e i s p r a ­
w czą - z d a n ie m R o s s a " '" (s łu s z n ie ) - je st w łaściw ie ju ż w z a r o d k u
ro z w ią z a n a . W ję z y k u b o w ie m S ta g iry ty p rz y c z y n a sp ra w c z a je st
„ z a s a d ą r u c h u ” -■ a rc h e tes k in e zf-o s. I B ó g A ry s to te le s a je s t ta k ą
z a s a d ą . P rz y c z y n a c e lo w a o n erteka je st ra c ją „ z a s a d y ru ch u * ’
i je d n y m z ro d z a jó w a rc h e t a k irte ze o s. R u c h m o ż e b y ć s p o w o d o ­
w a n y b ą d ź a (ergo p rz e z silę fizy c zn ą , n ie ja k o m e c h a n ic z n ie p o p y ­
c h a ją c ą k u p rz o d o w i, b ąd ź te ż p rz e z byt o b d a r z o n y p o z n a n ie m
i w o lą. W w y p a d k u p ie rw sz e g o p o ru s z y c iel a n ie ru c h o m e g o d z ia ła
oji n a in te lig e n c ję p ie rw s z e g o n ie b a ja k o d o b ro m iło w a n e . W te n
sp o só b p o w o d u je o d w iec zn y , k o ło w y ru c h p ie rw s z e g o n ie b a , k tó r e ­
go in te lig e n c ja jest z a p a tr z o n a w B o g a ja k o p r z e d m io t m iło sn e j
k o n te m p la c ji. B óg A ry s to te le s a , o d w ie c z n ie istn iejący , jest o d w ie ­
ków-. w te ra ź n ie jsz o śc i, a nic ty lk o w p rz y sz ło śc i, m iło w a n y i k o n ­
te m p lo w a n y p rz e z in te lig e n c ję p ie rw sz ą i d la te g o jest o s ta te c z n ą
r a c ją ru c h u w sz e c h św ia ta , ró w n ie ja k B ó g o d w ie c z n e g o 1ii4.

„Jest cel w czym ś i cel dla czegoś: cel w pierw szym zn aczen iu w y­
stęp u je w rzeczach nie p o dlegających ruchow i, a w zn aczeniu drugim
nie, C el porusza ja k o umiłow any, a za pośrednictw em teg o ru ch u w p ra ­
w ia w ruch w szystko inne P ierw szą ze zm ian je st rzeczyw iście ruch
lokalny, a pierw szą jeg o p o stacią ruch kołow y i ten w łaśnie pochodzi od
ow ego pierw szego poriiszyciula. Je st on zatem bytem koniecznym , a ja k o
byt o ch a rak te rz e koniecznym je st d o b rem i w tym znaczen iu zasa-
d _“183
4

Je ś li p ie rw sz y nic p o ru s z o n y m o to r w sz e c h św ia ta jest. p r z e d m io ­
te m m iło sn ej k o n te m p la c ji d la in te lig e n c ji p ie rw s z e g o n ie b a , lo
czy m , a w łaściw ie k itu jest o n d la s a m e g o s ie b ie ? W ty m m ie jsc u
St ag i ry ła p o w o łu je się n a a n a lo g ię z życiem c z ło w ie k a . To., co s ta ­
n o w i n a jw y ż sz ą d o s k o n a ło ś ć d la c z ło w ie k a w n ie k tó r y c h ty lk o .

ISJ Por. R oss.of.i. Lii., s. CXXXIV


Ibidem.
MW. A 7. |()72 b 39 i Tin.
Substancjo najdoskonttkzu X( III

sz c z y to w y c h m o m e n ta c h ży c ia r o z u m n e g o , je s t c h y b a sta ły m p rz y ­
m io te m B o g a . A w ięc je s t o n a n ajw y ż sz y m ży c ie m ro z u m n y m ,
v\ p e łn i szczęśliw ym ;

..jcsl on życiem takim , jak ie dla nas jest n ajdoskonalsze, a d o stęp n e


tclk o na krótki czas. Trw a o n o bow iem tak zaw sze (co dla nas przecież
niem ożliw e), poniew aż jej ak t jest w łaśnie przyjem nością [.. ] M yślenie
sam o /c siebie jest m yśleniem czegoś, eo jest sam o p rzez się najlepsze,
a myśl n ajdoskonalsza jest zw iązana z d o b rem najwyższym [...], G o d n e
to więc podziw u, że B óg jest w stanie takiej szczęśliwości, jak iej m y
doznajem y tylko niekiedy, a jeśli to jcsl eoś jeszcze w iększego, to
przedziw ne tym bardziej. A ta k a w łaśnie jc sl jeg o szczęśliwość. Ż ycie
Lakże je st jeg o udziałem , b o akt um ysłu to życie, a jest on w łaśnie ak tem ,
i ak t sam z siebie lo jeg o życie najlep sze i w ieczne. T o też nazyw am y
Boga życiem najdoskonalszym tm a ją c y m w iecznie: życie i to trw anie
n ieu stan ną, czyli w ieczne, mu przysługuje, bo sam o o n o jest B o g iem ’’1'^,

Ż y c ie , sz cz ęśc ie, m y śle n ie je st p rz e ja w e m a k tu . d la te g o le ż B ó g


jest. a k te m c z y sty m . INa s z c z e g ó ln e p o d k r e ś le n ie z a słu g u je tu m y ­
śle n ie ja k o is to tn a tre ść B o g a. J c s l tu m y śle n ie b e z p o ś r e d n ie , m y ­
śle n ie in tu ity w n e ( ito m s ) , a n ie m y śle n ie d y sk u rsy w n e (e p isw m e ).
M yśl s a m a nic nut p rz e s trz e n i i n ie z n a jd u je się w ja k im ś m ie jsc u ,
n ie je s t te ż p o d z i d n a :

pow yższego zatem ja sn e, że istnieje su b stan cja wieczna nie p o d ­


legająca ruchow i, o d d zielo n a od rzeczy zm ysłow ych. Z o sta ło też w y k a­
zan e, że laka substancja nie m oże m ieć w cale rozciągłości, ule że je st b ez
części i n iepodzielna, P o rusza bow iem w czasie nieskończonym , a to. co
skończone, nie m a żadnej m ożności nieskończonej. S k o ro zaś każda
w ielkość jesi n iesk o ń czo n a lub sk o ń czo n a, ow a substancja dla w sk aza­
nej już racji nie m oże m ieć rozciągłości skończonej ani toż n ie sk o ń czo ­
nej, gdyż tak iej rozciągłości w ogóle nic m a” 14*'1.

Je śli m y śle n ie je st n ie ja k o is to tą B o g a , to c o u n w łaściw ie m yśli,


ja k i je st p r z e d m io t je g o m y ś le n ia ? S ta g iry ta z a s ta n a w ia się n a d tym
d o ś ć s z e r o k o w d z ie w ią ty m r o z d z ia le a n a liz o w a n e j k sięg i A M ela-

M n. A 7, 107? b 15-30
Mn. A 7. 1073 a 4 11.
x a v Wprowadzenie do „Metafizyki" Arystotelesa

fizvki. Jeśli bowiem Bóg myśli o czymś innym niż o sobie i takie
myślenie jest jego szczęściem, to istnieje (przedmiot myśli boskiej)
COŚ godniejszego niż sam Róg1** A ponadto czy ten przedmiot
(inny niż Bóg) byłby ciągle ten sam. czy też zmienny? Jeśli byłby
zmienny, lo i sam Bóg, jako najdoskonalsza substancja, byłby
zmienny, co jest sprzeczne z poprzednio ustalonymi stwierdzenia­
mi. Nadto, co gorsza, gdyby był zmienny, nie byłby nie tylko nie­
go ruszony, ale także nie byłby aktem czystym. Wówczas myślenie
nie byłoby czymś najlepszym1^ . „A zatem intelekt ten ma za przed­
miot myślenia samego siebie, gdyż on jest czymś najwspanialszym,
czyli że jego myśl jest myślą myśli Ponieważ więc nie ma
różnicy myślenia i przedmiotu tam, gdzie nie występuje materia,
intelekt boski jest samym myśleniem, czyli że akt myślenia i prze-
miot myślenia jest jedno"iqu. boski przedmiot myśli, jakim jest sam
Bóg, może jedynie uszczęśliwić Boga i być racją jego niezmienności
i niepodzielności:
„Ale czy cokolwiek niematerialnego jest podzielne? Czyż nie lak,
jak umysł ludzki, w krótkich momentach lub jak umysł poznający rzeczy
złożone (który swoje dobro najwyższe, od siebie różne, posiada nie
w tym względzie c/.y innym, lecz całościowo), czyż nie tak właśnie przez
wszystkie wieki ta myśl ogarnia siebie sumą?”19J

Myśl myśląca samą siebie tylko i jedynie - oto ostateczny re­


zultat analiz metafizycznych Arystotelesa. Czy taki Bóg coś wie
o <wiecie? Wielu komentatorom tak starożytnym (Aleksandro­
wi), jak i średniowiecznym (Awermesowi i Tomaszowi z Akwinu),
a tym bardziej nam współczesnym (B ren tanie), wydawało się, że
Arystotelesowski Bóg coś w iedział o święcie, przynajmniej znal
jego ogólne prawa konieczne lub nawet był w jakimś sensie opatrz­
nością1'^, bądź leż, jak sugerował Tomasz z Akwinu, w sobie sa-

hHXMet. A 7, i077 .1 211.


;f,J Mer A 7. 1073 a 30-33.
iW Afer. A 7.1073 a 33 - 1075 a 5.
1(1 Mer A 7. 1075 a 8-10.
Pur R um. lip. cit., s. CXLII-CXl iT1
Subsíuncjei najciúíkoiíatsza x c v

mym znał wszystko inne poza sobą14', gdyż od niego wszystko


zależało. Takie jednak myślenie obce było St agi rycie i nie ma ża­
dnych tekstów usprawiedliwiających Leone poznania Świnia przez
Boga Arystoteles u'9’1. Bóg ów nic stworzy] świata197', a nawet nic
wie. że świat laki sstiiiejc. bo skądże mógłby to wiedzieć, skoro
tylko myśli siebie samego i mc będąc nawet poc/ątkodawcą świń
ta. jest odeń zupełnie odcięty; Dla świata nie ma żadnego znaczenia,
że oti myśli siebie. Poms/a go jedynie jako przedmiot miłosnej
kontemplacji. W ten sposób dzieło sztuki może „poruszyć” niejed­
ną ludzką inteligencję, dlatego też dla świata jest obojętne, czy on
poznaje czy toż świata nie poznaje, czy jest żyjący, czy też nie żyjący.
Dl a świata - w systemie Arystotelesa - ważne jest jedynie, że
inteligencja pierwszych niebios, czyli sfery gwiazd stałych, nieustan­
nie konteinplująć nieruchomego, w siebie samego zapatrzonego
„Boga”, porusza się odwiecznym ruchem kołowym, napędzając
przez to inne sfery kosmiczne.
A jednak Arystotelesowski Bóg, mający oddziaływać na świat
jedynie jako przyczyna celowa, jawi się zarazem w tym systemie
jako konieczny czynnik życia na ziemi i ruchu w święcie. Albowiem
jest on m o t y w e m ruchu dla „pierwszego nieba”, który kontem­
plując swego Boga - jako najwyższe dobro - wprawia siebie w ruch
(stając się „pierwszym motorem poruszonym'' przez miłość),
a przez lo ..napędza” do różnych form ruchu niższe sfery kosmicz-

'' /i: X ! i .VÍfí., leci. XI. n. Zf'iI4-2ISI .S. Mysi jednak Lomasza kninentuiąca tę
paiiię lekslu Arystotelesa płynie już / odmiennej koncepcji bytu i w rezultacie
J. ('JLlrnitTinęj koncepcji litiga.
''JJ Rus« ó.ip. , : i l v (.’XT.NI-CXI.iX) roí |>r im i¡1 de ¿ teoriami, (gównie '/.ii
barelli. utrzymującymi parHlizIniiść rnvsli pi imiędzy księgą \1ri A i traktatem
A rv slot desa o duszy i D f fininm]. gdzie swsiepuie teoria intelektu czynnego.
W iilvsI [ej teorii Rou bvlb\ in lelek tern czvimvrrl, en zreszią l>vłn poniekąd przv
jm o u n re tv filuznfii arribskit:¡. Jak słusznie jednak wykazuje kos-;, jest to myśl
ciekawa. lecz daremna, bo u Arssliilelesa Teoria intelektu czynnego jest związana
iedyrric l duszą ludzką Xic r:n¡ żadnej wzmújrtki w V>>: ¡mima na temat Boga
w związku z teorią intelektu czynnego. a w kv też Sbigimn nie nie mówi
o lym h\ Hoy hvi tu te lek Leni czynnym Chyc u lun ia z Ruga Intelektu czynne
30 pochodzi?. przeświadczenia o udziale Bo.z .i w życiu i dziejach św ima. co jednak
obce jest myśli Ntaeirvtv
J’or. /.I n a e lf . :7Vh 12 i nn. biM h 31
X C V i Wprowadzenie do ..Metafizyki" Arystotelesa

iie, w tym także sferę podks.iężycow-ą. Taki ruch jest pojmowany


najogólniej przez Stagirylę juko ..akl bytu w możności jako takiej”,
czyli jest aktualizacją możności (jakiejkolwiek), gdziekolwiek ma
ona miejsce. Owa aktualizacja możności - ruch spina w jedno cały
świat, w tym także wszystkie substancje świata pod księżyców ego
wraz 7. ich właściwościami i możnościami działania, zarówno jawią­
cego się jako działanie „od zewnątrz", jak i „działania od we­
wnątrz". czyli autokinczy będącej definicją życia. Wobec tego .Ary­
stotelesów'ski Bóg, jako pierwszy motyw rudni kosmicznego, przez
sam fakt ruchu (bez motywu ruchu sam ruch nie zaistnieje), jest
o b e c n y wszędzie tam, gdzie jest ruch, pojmowany jako aktuali­
zacja możności. Jest w;ięc przez to samo konieczny dla życia
ludzkiego. Wszak samo życie jest aulokinezą, czyli „ruchem od
wewnątrz”, które okazuje się w tym systemie niespr/cczne jedynie
przy istnieniu ruchu kosmicznego, którego pierwszym motywem,
a przez to poruszy ci ciem w sensie przyczyny celowej, jest systemo­
wo pojęty Bóg, który myśląc sam siebie, jest dla ruchu w święcie
kimś koniecznym, A jeśli zwrócimy uwagę, że całe ludzkie życie,
jego strona biologiczna i psychiczna kulminujące w poznaniu i mi­
łości, jest aktualizowaniem się różnorakich, realnych możności
ludzkiej natury, to obecność tak pojętego, systemowego Boga jest
warunkiem koniecznym samego życia. Nie jest zatem obojętna dla
świata, w wizji Arystotelesa, obecność Boga jako naczelnego czyn­
nika kosmicznego, spinającego - poprzez ruch w jedno całą rze­
czywistość, która jest analogiczna, zc względu na swą strukturę
i łącznik ruchu. Jest to jednak analogia „w stosunku do czegoś
jednego” (pros hen), zwana później analogią atrybucji. będącej
w ludzkim poznaniu swoistą więzią pojęć jednoznacznych, laka
wizja świata i Boga jest poprawioną kontynuacją platońskiej teorii
pierwszego dobra. Dobro nie jest tym, co z konieczności jest „od
wewnątrz rozlewne", ale jest c e I e ni i m o 1 y w-1e m ruchu najsze­
rzej pojętego, w tym także immancntnych ruchów intelektu i woli.

C Analiza natury Boga z księgi A Metafizyki okazała ostatecz­


nie, że właściwie pomiędzy Bogiem a resztą świata nie ma jakichś
relacji, bo jest on całkowicie pogrążony w kontemplacji siebie, a dla
świata nic jest ani opatrznością, ani demiurgiem, ani też w porząd­
ku sprawczo-bytowym ostatecznym uzasadnieniom. Ostatecznie
Subsrancja tutjdoskontjlsza XCVU

dla świata jest obojętne, czy on - ArystoteJesowski Bóg - jest


bytem żyjącym, czy leż tworem martwym, byleby tylko był przed­
miotem miłosnej kontemplacji pierwszej sfery, która kontemplując
bóstwo, wprawia się w wiekuisty rucb kołowy, będący siłą napędo­
wą dla wszystkich innych sfer. a także dla ruchu ziemskiego. Rzec
by można, w takim obrazie świata ważniejsza jest rola pierwszego
poruszydeta ruchomego niżli pierwszego por uszycie! a nierucho­
mego.
Wszelkie więzy, jakie w systemie Arystotelesa można odkryć
między światem a Bogiem, przebiegają przez pośredniczącą rolę
pierwszych motorów poruszonych, czyli przez sfery niebieskie.
Dlatego należy się przyjrzeć ogólnie budowie świata, by dopełnić
sobie obraz teologii Arystotelesa,
Jak już z poprzednich opisów wynika, w systemie Stagiryty
istnieje zasadniczy podział pomiędzy światem i Bogiem. Bóg, cho­
ciaż jest z tego świata i jest jego częścią, niezwykle ważnym ele­
mentem, to jednak jest od świata kompletnie oddzielony, jest bytem
sam dla siebie, pogrążonym w kontemplacji siebie samego, jest
czystą initnanentną w1sobie myślą, nawet nie wiedzącą nic o istnie­
niu świata, dla którego jest motywem mchu. a przez to przyczyną
celową. Reszta kosmosu jest poza Bogiem. 7. Bogiem łączy go
jedynie sfera pierwsza gwiazd stałych. Kosmos, ułożony ze sfer,
jest podzielony na dwa zasadnicze regiony: slerę podksiężycową.
czyli naszą Ziemię, i zespół sfer nad księżycowych, wchodzących
w skład niebios’’’c Świat sfer ponadksiężycowych jest zupełnie
różny od naszego świata pod księżyców ego. W naszym bowiem
świecie zachodzą zmiany nie tylko przypadłościowe, ale także
i substancjalne. Obserwujemy powstawanie (narodziny) nowych
bytów substancjalnych, a także rozpad tychże bytów; bo zmiana
sięga aż do bytowego dna. do substancji. Jest to więc tzw. zmiana
od wewnątrz, Tymczasem w oczach Arystotelesa w święcie ponad-
księżycowym, chociaż też był zbiorowiskiem ciał niebieskich, ciała
tc nie były już złożone. Były to ciała proste, bo nie składały się
z owych tradycyjnie ustalonych czterech elementów materialnych
(czterech esencji): ognia, powietrza, wody i ziemi, które - jak to już

Por. \Uri*'or.. I 3. .'40 b 6 i itn.


XCVII! W prowadzenie do \U’tttfizyki'" Arystotelesa

wykazał Anaksymander1'n - znajdują się w nieustannej do siebie


opozycji, na skutek czego musza przechodzić jedne w drugie i po
wodować przez to ruch ..od wewnątrz". Ciału niebieskie, chociaż są
prawdziwie ciałami, be' przecież można je oglądać zmysłami, jako
Słońce. Księżyc, gwiazdy, to jednak nic są złożone z żadnego
z owych czterech elementów materialnych, lecz z ..esencji piątej":
eteru w". Tyiko laku bowiem substancja gwarantuje niezmienność
od wewnątrz. Dlatego to niebieskie ciała sa zawsze takie same.
wieczne. Podlegają one jako ciała tylko jednemu ruchowi, miejsco­
wemu. i to w postaci kołowej, bo ruch taki jest najdoskonalszy, nie
przebiega od przeciwieństwa do przeciwieństwa (jak to ma miejsce
w święcie pod księżycowym), lecz jest zawsze „w akcie". Jeśli moż­
na by mówić o jakiejś potencjalności ciał niebieskich, to jest to
jedynie potencjał ność do zajmowania w ruchu kołowym ciągle
innego miejscal'lu.
Każde 7 tych ciał niebieskich jest ożywione, ma duszy rozumną
wraz z jej wszystkimi atrybutami Ich jednak życie jest prawdzi­
wie boskie, bo nie doznają żadnego zmęczenia ani też przerw
w życiu intelektualnym. Żyją same dla siebie i same sobie wystar­
czają'11'. Są lo gwiaździści bogowie, Każde z ciał niebieskich,
oprócz Lego, że zawiera swoją duszę rozumną, ma jeszcze docze­
piony do siebie motor swojej sfery, inteligencje czystą. Jesl to dziw­
ny i trudny do uhierarchizowania panteon gwiaździstych i niebie­
skich bogówc Sam Stagiryta mówi:
ilość wszakże tych ruchów już trzeba teraz ustalić w świetle tej
/ nauk mulemu tycznych, która jest filozofii najbliższa, to jest astronomii.
Ona bowiem docieka o substancji zmysłowej wprawdzie, ale wiecznej
[...]. Otóż jest jasne nawet dla miernie w tym zorientowanych, że ruchów
lokalnych jesi więcej niż samych poruszanych ciał. każda bowiem
z gwiazd zm iennych doznaje więcej niż jednego poruszenia. A co do

'' ‘ P; vr. K a ti n Anuksitnuttdrr aud the ortgins ofO ntek co*mologX'. por. s. XIV
liitiiep/ej piusy.
Por. D e i\ie!o I 7. ź. passim. Por Dl .1 h.i e /. Pruhlrm A fisu lu lii. [Ozdz. tl i tlt.
^ De wio.
liii de 111 . 1L :. 2!w)£ 2tł i nu.: IZ. JN2 a AJ i un.
H mlIł-i i :, a 20 i :in.
Substancja mtjdoikomtizti X Í ’iX

tle jest tych ruchów. przytaczamy tcra^ dla lep szego zrozumienia
w yp o w ied zi niektórych m a tem a ty k ów , ażeb y tvm sp o so b em przyjąć r<>-
/Liinnie jakąś ilość określoną | ... | . A więc h u d o k s o s przyjm ował po ttzy
stery dla ruchu Słońca i Księżyca J.Ua ruchu każdej z gwiazd z m ie n ­
nych m c/ u :t\ d e r y {,,,]. K alippos przyznawał sterom to sum o poiożejiie
co hudoltcos, uj znaczy, gdy chodzi o uporządkow anie ich odległości, ale
wy/TiuŁ/.upiu u- yinijj co on liczby sfer dla Jowisza i Saturn;), sądził, że
należy dodać p o dwie sfery dla ruchu Słotica i Księżyca, celem wyllumu-
c / e m a zjawisk, oraz po jednej dla każdej I pozostałych planet |...j. Skoro
więc sfer, w których plunęły poruszają sie sanie, jest razem osiem ,
a pozostały cli dwadzieścia pięć i skoro z łych sfer tyłku tu nic wymagają
ruchu o d w ro tn eg o, w klóryeh porusza się planeta um ieszczona ¡ta¡niżej
z.e wszystkich, będzie w o b ec le g o dla pierwszych dw óch planet sześć sler
o ruchu odw rotnym , a dla ezlcrceh dalszych szesnaście O g ó ln a żalem
liczb i! sfer o ruchu pl a n d prosi vth i odw rotnym wvnosi pięćdziesiąt
nw i-“ .

Juk widać z przytoczonego urywku rozdziału ósmego księgi A


Metafizyki, sprawę liczby bogów gwiaździstych A rysio Id es potra­
ktował czysto fizykalnie, ściślej; astronomicznie. Oparł się tut ob­
liczeniach ruchów niebieskich dokonanych przez Knlipposa i tyło
też przyjął pierwszych poruszy cieli poruszonych. W tradycji ary-
stotelesowskiej zostali oni nazwani inteligencjami, współistnieją­
cymi z pierwszym motorem nieporuszonym, tj. ¡Jogiem, Inrcligen
cje. podobnie jak Bóg. są motorami poruszającymi przez miłość,
czyli są pojęte jako cel: ..jeżeli nadto każdą naturę i substancję
niecierpiętltwą i mającą w sobie dobro najwyższe za cel uważać
należy, to nic ma już żadnej natury poza tu omawianymi i z ko­
nieczności taka jest liczba substancji’"'''111. Ich relacje do Boga nie
są nigdzie opisane, ale jeśli jest on ostatecznym pierwszym po ru­
szyć iele m nieporuszonym, to chyba też jest przedmiotem dla
pierwszych inteligencji i - przez miłość - również silą napędo­
wą™. Jeśli bralibyśmy dosłownie opisy Arystotelesa dotyczące

:i- \u± \ ś. Iii~- li y - |fp.( ,h 12.


-n W,’.: \ S. JOTJ ,i 19 24.
1 Por R o s s . op r: 1.. s t'X .W JV .
c Wprowadzenie do Metafizyki" Arystotelesa

hierarchii niebieskiej ciał. to dałoby się ułożyć następujący sche­


mat niebieskiej hierarchii""':
1. Pierwszy poruszycie! nieruchomy,
2. Pięćdziesiąt pięć inteligencji wiecznie zaktualizowanych przez
miłość pierwszego po ruszycie la.
3. Dusza ożywiająca „pierwsze niebiosa” (sferę gwiazd stałych)
zaktualizowana wiecznie przez miłość pierwszego poruszy ci da.
4. Dusze pięćdziesięciu pięciu sfer zaktualizowanych przez miłość
pięćdziesięciu pięciu inteligencji, gdyż każda sfera jest ożywiona
własną duszą i ponadto „napędzana” odpowiednią inteligencją.
a. Ciało „pierwszych niebios” poruszane od wewnątrz przez jego
duszę.
0. Pięćdziesiąt pięć sfer poruszanych przez ich dusze.
Przytoczony miaj schemat jest próbą rekonstrukcji hierarchii
niebieskiej / w ua/eii Arystotelesa. On bowiem sam nigdzie takiej
hierarchii nic pi/odstawił, a nawet jego teksty nie są zawsze jasne
i nie wiadomo ostatecznie, c/y sam Slagiryta oddziela! dusze
pięćdziesięciu pięciu sfer ruchu od tylu/ inteligencji, które przyjął
na wyIhiinacz.eiiie samych ruchów ciał niebieskich. I dlatego nie­
którzy komentatorzy, gik Awerroes czy Z.iharella. utożsamiają
nawet Aryslotelesowskicgo Boga jako pierwszego poruszyciela
z duszą pierwszych niebios, a ponadto również uważają, że pięć­
dziesiąt pięć inteligencji utożsamia się z duszami tyluż sfer ru-
chu2<>h, W tradycji Pory pa tu występowało przekonanie, że Arysto­
teles przyjmował każdą sferę jako złożoną tylko z ciała i duszy
boskiej, doskonale szczęśliwej, poznającej kontemplaiywnie i bez
trud«“07.
Jak te wszystkie ruchy „grały” w- teorii Arystotelesa, w gruncie
rzeczy nie bardzo wiadomo. Tu jest miejsce na różne interpretacje,
gdyż wypowiedzi St agi ryty na ten lemat, zwłaszcza w księgach De
caela, jest bardzo wiele. Można tłumaczyć ruch sfer jako napędza-

J ’ Ibidem.
CO. u K o s s j . ibidem.
R ohv iip. eit.. a. CXXXV1I przytacza naslejzujocy cytal Phtt. Piat-, ssl t.F.:
..Arislolclos hekasten oietai tor siriron zoon eiiuti syn Hemu efc sonuuos tri psydics
on to men suma estin aitherion kiiuiumenon kykloforikos. tic psyche de logos
akmetos ailios tes khteseos kat encTteia".
í ¡t bí !ütiíjít i ia ¡do i kot.i nh ; n CI

ruch przez pierwsze niebiosa-"s. których ruch (.Ijijl,- ciągłość stawa­


nia się i których różnorodność pochodziłaby od ruchu innych
sicr. Można toż powiedzieć, chyba hardziej zgodnie z pismami Sta-
yrir\ i s. że ruc.dr każdej sfery jest uzależniony od swego porus/ycicki
(inieligcncü).W la kim razie nic by ioby poruszania pośredniego
poszczególnych sfer. Może wynikałoby to z różnych kierunków
mchów sfer, przeciwnych niekiedy lío melin sfery pierwszego nic
ba, który odbywa się- wiecznie ze wschodu na /achód ".
Świat Arystotelesa jesl więc światom konieczni iści owy m. \u
¡ego szczycie stoi samoniyśląea sio mysi. która - pogrążoną całko
wicie w sobie samej - nie o święcie me wic, cime iaż jesl ¡en.o
(świata) ostatecznym zwieńczeniem, celem i motywom ruchu. Po­
niżej znajdują się koncentryczne sfery niebieskie, napędzane praw­
dopodobnie przez oddzielne ¡nleligeneje. Ruch łych siei ma już
wpływ nażycie w świecie podksiężycowym, gdyż. wieczny ruch tych
sfer powoduje powstawanie i niszczenie, tudzież odrtiiany w- naszym
ziemskim życiu. Tylko przez gwiazdy-hogów i aslrononiicz.no inter­
pretacje pojawia się jakaś ciągłość i zależność życia na ziemi
l życic nr w niebie, łącznie / życiem samego boga. Teologia Ary­
stotelesa jest zasadniczo tylko ożywioną astronomią. Taka aslrono-
rnia może jeszcze służyć mitologii i ówczesnej greckiej reiigii. może
jakoś ciemno ..uzasadniać" magiczne praktyki i wróżbiarstwo, ale
odrcligijnionc i ukoniccznościowane życie świma i bogów nie może
już być przedmiotem kultu religijnego, bóg Arystotelesa, który
nawet nie utworzył świata, nie zna świata i ludzi, który nie jest
dla Świnia żadną opatrznością, kimże jesl dla ludzi, mających
wprawdzie duszę, ale prawdopodobnie śmiertelną, ginącą wraz
z ci iłe ni, kurnego jesl tylko formą, jak dusze innych zwierząt czv
roślin? ..Może pisze Gilson211 - powinniśmy kochać boga Ary­
stotelesa, ale jaki/ / lego pożytek, skoro ten Bóg nas nic kocha?
Niekiedy paru mądrym ludziom udawało się przez krótką chwilę
brać udział w wiecznym pięknie boskiej kontemplacji. A nawet, gdy

' r Por. W m.. :s<j as-1.1.


.TU-,'. A Íi. Ki: 4 ;i I i lin.
-■ F’ni. ( íK / i— n x k.
i it ii e iar/ Tü ïtusim . /'r I/o X II. ket M l. ket. IX
ti

" ' Po7. iii i Is a n. frm i ■. -u.


ai Wprowadzenie do „ M etafizyki’’ A r y a o le te m

lii07otom uda się z daleka oglądać najwyższą prawcie, piękno to


trwa zbyt krótko, a fikvufów jest /l>vi mato [...]. Róg jest w niebie,
a do Ind/! należy opieka nad światem, iirecy zyskali niewątpliwie
dzięki Arystotelesowi racjonalną teologię, ale stracili zarazem swej
reliyiy". Ostatni rozdział księgi A. będący krytyką dotychczasowej
racjonalizacji mitologii, jako racjonalizacji jeszcze niedostatecznej,
nabiera posmaku roboty teoiely ka. który system swój doprowadza
do ostatecznych konkluzji, już tylko teoretycznych. Ukazując błędy
i niekonsekwencje swych poprzedników, nieustannie zwraca uwa­
gę. że sum lępięj sprawy te rozwiązał, że Lo właśnie on - Arystoteles
wszystko -a:nlil w jedną zwartą doktrynę metafizyki, której przed
miotom jisi substancja czy zbiór substancji uporządkowanych.
Wpi awdzie najwyższa / nich jest mało poznawalna i raczej mewie
ki o mc] wianie , ale jedno jest na pewno wiadome, żc świat
substancji jest przedmiotem naukowego poznania, bo istnieje po­
rządek w świetle i konieczność płynąca z upiiT/ądkowuTiui. Zna­
mienny jest koniec ostatniego rozdziału, jeszcze do ostatka pole­
miczny. W osi atu im zdaniu zaczerpniętym z llifjth wyraża swoje,
chyba już nie religijne, ale tylko naukowe rno.lt>: ...leżeli chodzi
o filozofów. którzy na pierwsze miejsce wysuwają wielkość mate-

3li 1’. A u banque (op_ L i i , ■, 4Ś7j pisze: ,[.,] r homme ml doił pas che relier,
homme qu'iI est, à eojiiiaiïiL- se t]ui ed : delà de l’immain. Mais, diez Aristote.
j ii

J impossibilité ê'aiiL l liemloipe n'esl |i.es sl:ule m e :i i [cneontrée et constatée, elle est
i

progressivement justifiée et cette justification de l'impossibilité de la théologie


devient paradoxalement II: ■uihsiilui île la ihénlogie elle-même, [.’¡nipossibilitó de
penser de Dieu en dehors du rrnmvenieni atioulit à la théoiie du Premier Moteur
mumibiie. 1,'impnssibildé d'appliquer à Dieu l'expérience iiumaine Je la pensée,
c'est-à-dire de la pensée d'auim chose. al Kad il à lu définition de Dieu comme
Censée q LL: se pense elle-même. Mais ¡e plus snuveru l'impossibilité n'est pas corn
pensée ou pieniu dissimulée, sons la l'unue d'.i l'ITi nui ii ms. apparemment positives:
elle se trAduil oUverleinenl pan des néaa[icn:: Dieu rie vil pas en société, il [l'est pas
tel qu'il u:1 besoin d'amis, i! nVsl ni juste ni cou rage us e:. plus géiléraleitiein. 0'¡est
pas veilueuï, parce qu'il rs| meilleur que kl vertu f'hoeiu/ Lego rodzaju
wypowiedzi Aubeni|iie'a są zasadniczo prawdziwe i opierają się na tekstach, to
jednak Ligólns wniosek t jego praev. żć vv;uŚ\'iwie :l. s/ czl liii1 nn nauki nietafi/vki
i żc taka nauka właściwie nic istnieje, jest przesadzony, gdyż zagadnienie poznania
Roga u Arystotelesa jest zagadnieniem ostatecznym i dlatego kończy się na pwna-
niij negais wnyn: Poznanie edmk negatywne jesi czymś bardzo ważnym i wielkim
11;j u:nenie filozofii.
Substancja i miii<;s k otuili ; ii C’ ! Ti

mnlseziut. przyjmując w Len sposób coraz lo nowe substancje


i zasady jedne dla drugich. Lo nadają oni substancji świata chara­
kter epizodyczny, gdyż jedna substancja nie daje nic drugiej przez
swoje istnienie czy nieistnienie, i przyjmują wiele zasad. Rzeczy
jednak nie mogą być źle urządzone. ■■Niedobre jest wielowladz-
iwn: na czele jeden n ie c h hydzic*'- '.

' r' A/l-y A m. I(l7ń ;i l-S.


BIBLIOGRAFIA*

A. Teksty Metafizyki, przekłady na języki współczes­


ne oraz starożytne komentarze

j. ri hsrv ciiiCKii- i r u ińskii

a) kompletne
1. B ra iul i !> C. A., Aristotelis et. Theophrasti Metaphysics. Ad
vclerum codicum manuscripts rum fidcm recensiła indicibius-
quc instructs, Berlin 182.1
2. B ek li ci' t., T« VIft«" rn (fłfnrafit, Berlin 1831 (in the Prussian
Academy edition Aristotelis Opera, il, ‘JHOa 23 - 1093b 29),
Oxford 1837 (in Aristotelis Opera, v. VIII). tidilio altera (Oloi
Oigon). Berlin l%().
3. S c h w e g l e r A.. Die Metaphysik des Aristoteles. (irundlexL.
Übersetzung und Commentar, nebst erlaiiternden Abhand­
lungen, 4 v., Tübingen 1847-1848. Reprint. Frankfurt am Main
i %b.
4. B o n i t z TI.. Aristotelis Metaphysics. 2 v.. Bonn 1848-1849.
Reprint., Ilifdesbeim 1900.
1 C h r i s t W, Aristotelis Metaphysica. Leipzig 1886. Nova Im­
press it> Correct io r, 1895: I9Ü.1 ID31: 1034.
6. R o s s W. D.. Aristotle's Metaphysics. A revised Test with
Iintroduction and Commentary. 2 v„ Oxford 1924: 1948: 1958.

Bihdosmatin zawiera wykaz najbardziej znaczących Umi ac/eii ■.:r.iy npnen-


wrjii r.ülyez^cvcli próbie mów . ; vkr Aryi Lotek'Ha.
CVF Bibliografia

1. T r e d e n n i k H,, The Metaphysics, With an Lngiish Trans­


lation. 2 v. (in The Loeb Classical Library). London (W. Hei­
nemann) and New York. 1933-1935, 2nd ed. revised. 2 v., Cam­
bridge, Mass. 1945.
8. J a e g e r W.. Aristote lis Metaphysica, Oxford 1957.

b) i v y s d n w e

9, A n n a s J., Aristotle’s Metaphysics books M and N. Trans-


litlion with iniroduction and notes, Clarendon AristoUe Se­
riös, Oxford 1976.
10. E s s e n K. Das Buch 7. der Aristotelischen Metaphysik, Cö-
slin 1865.
11, K i r w a n C,, Aristotles MeLaphvsies Books IV, V, VI. Trans­
lation with notes, Clarendon Anstelle Scries, Oxford 1971,
12. W i rt h Ch,, Die ersten drei Kapitel der Metaphysik des Ari­
stoteles. Grundtext. deutsche Übersetzung und Kritisehcxcge-
tischer Kommentar, Bayreuth 1SS4.I.*134567

II. P R Z E K Ł A D Y A N G IE L S K IE

a) k o m p l e t n e

13. T a y 1o t Th., The Metaphysics of Aristotle. Translated from


the Greek with copious notes, etc. London 1801.
14. M a c m a h o t i J. H., The Metaphysics of Aristotle. Literally
translated front the Greek, with notes, analysis, question and
index. London 1857; 1889; 1896; 1912.
15. R o s s W. D„ (Oxford trans.) Metaphysica. In:
- The Works of Aristotle, v. VIII, Oxford 1908; 2nd ed,, 1928.
- The Basie Works of Aristotle, pp, 689-926, ed. R. McKeon.
New York 1941.
- The Student's Oxford Aristotle, v. IV, 1.ondon-New York
1942.
16. T r e d e n n i k H. zob. wyżej, nr 7.
17. H o p e R.. Aristotle's Metaphysics. London (J. M. Dent and
Sons) and New York: F. P. Dutton. 1956.
Wh! to {¡rafia (.'V II

i is. A p os tl e H. (i.. Anstelle s Mctaphvsies. Tramlated with


Commentaries and r \. Bloom ington and London: In ­
diana L'niversilv Press. 1966.

b) częściowe

19. Wa I k u r W, W.LThe First Book ol' the Metaphysies of Ari-


stotle. Iransliilcd iwo F.nglish Prost with marginal glosscs and
summary of caeh ehapter, by a Cambridge Graduate, London:
Macmillur]. 1SÄ1.
20. D a v i J słi n Th., Aristotie s Metaphysics. a Translation of the
blevcntfi Book, „Journal of Speculalive Philosophy”, XXII
(1 } 226 24 X
21. T a y l o r A. F... Aristotie on his Fred eces so r$. Rcing the first
book of his Met.aphysics, Iransiated irorn lite (v:xt edit.inn of W.
Christ, with introduction and notes. Chicago: Open Court
Publishing Co., 1907: 19H): 1927.
22. K i rw a n C., Aristotie s Melaphysics Rooks F. and A. Trans-
faicd with notes, Oxford: Clarendon Press. 1971.
22. A n n as J., AristoLlesMelaphysicsBuoksM and Nk Tramlated
with Introduction and Notes. Oxford: Clarendon Press, 1976.

m. P R Z E K Ł A D Y N IE M IE C K IE

a) kompletne
24. J T e n g s t e n h e r g b. W., Aristoteles: Metaphysik, übersetze
Mit Anmerkungen und erläuternden Abhandlungen von Dr,
Christian August Brandis. Bonn: Weber, 1K24.
26. S c h w e g I e r A. - zoh. wyżej, itr 3.
26. Ri eck h e r .1. W.. Hdl'erich., Aristoteles: Metaphysik in 14
Büchern, übersetzt, Stuttgart: Metzler. 1860.
27. B e u d c r TL, Oie Metaphysik, übersetzt. Stuttgart: I loffmann.
(1870) (irr Aristoteles, Berlin-Stuttgart: Langen sch ei dt. 1855-
1930)
28. K i r c h m a n n J. II„ Die Metaphysik des Aristoteles, ü b e r­
setz:. erläutert und mit einer Lebensbeschreibung des Aristo­
teles versehen. 2 v Berlin: Tlcimann, 187[,
Mtiaiizi.haArx’Sh'idlefj
cviii Radiografía

29. R o n n i l z H,. Aristóteles" Metaphysik, übersetzt. Aus dem


Nachlass herausgegeben von Eduard Well man. Berlin. Rei­
mer. 1890,
30. R ol íe s E-. Aristoteles' Molaphysik, Übersetzt und mit einer
Einleitung und erklärenden Anmerkungen versehen. 2 v.
Leipzig: Dürr, 1904; K Meiner. 1920-1921; 1928.
31 L a s s o n A.. Aristoteles Metaphysik, Ins deutsche übertra­
gen, Jena: E. Diederichs, 1907, 1924.
32. G o h J k e P. Metaphysik (Die I.ehrschriften, Bd. V), Pader­
born: E. Schöningh, 1951,
33. B a s s e n g e F. Metaphysik, Berlin: Aufbau-Verlag. 1900.

h ) częściow e

34. h ü l l e b o r n Ci. <3., ..Erstes Buch der Aristotelischen Meta­


physik", in Bey träge zur Geschichte der Philosophie, neue
überarbeitete Auflage, I-IT, 145-146, Zülliehau und Frey-
stadl: Frornman. 1796.
35. W i r l h Ch. - zob. wyżej, nr 12.
36. G oe b e 1 K., Eine Libersetztun g von XII Buch der Metaphy­
sik des Aristoteles, „Archigymnasium Program m ’, Soest
(1896) 3-16.
37. G a d a mc r H-G., Aristoteles Metaphysik XII, griechisch-
deutsch, Frankfurt am Main: V. Klos termami. 1948.

IV. P R Z E K Ł A D Y FRA N C U SK IE

a) k uni p le in e

38. P t e r r o n R A., Z e v o r l Ch. M., La Métaphysique d'Ari­


stote. Traduite en français pour la première fois; accompagnée
d’une introduction, d’éclaircissements, etc.. 2 v. Paris: F.brard,
etc., 1840.
39. B a r t h e l e m y - S a i n t - H i l a i r e J,. Métaphysique d'A ri­
stote. Traduite en français avec des notes perpétuelles. 3 v.
Paris: Germer-BaliiLrc, 1879.
Bibliografia C 1 X

40. T r i c o t J.. Aristote. Métaphysique. Traduction Nouvelle et


Notes (Bibl. des Textes Philosophiques). 2 v. Paris: Vnn. 1933;
1940, Nouvelle édition. 1953; 1962.

b) ezyscimvc

41. C o u s i n V., a) Traduction du Premier Livre de la Métaphy­


sique d'Aristote, in; De la Métaphysique d’Aristote, Parts;
Ladrange, 1835; 2nd ed. 1838, pp. 121-178.
b) Traduction du Livre Douzième de la Métaphysique. Ibid..
2nd ed. tylkü 1838, pp. 179-221.
42. C o l l e G.. Aristote; La Métaphysique. Traduction et Com­
mentaire, Livres 1-1V, Louvain (Institut Supérieur de Philo­
sophie) and Paris; Alcan, 1912-1931.

V. P R Z E K Ł A D Y POLSKU;

a) kom piel ile

43. L e ś n i a k K., Arystoteles, Metafizyka, przekład, wstęp, ko­


mentarz, skorowidz. Warszawa 1983, PWN1.

h) częściowe

44. Ż e l e í ni k T„ Arystoteles, Metafizyka. Księgi o stibsLancji,


IV, VI, VI i, VIII, IX, XII, wstęp, objaśnienia, bibliografia, w:
M. A. K r q p i c c , T, A. Ż e l e ź n i k , Arystotelesa koncepcja
substancji, Lublin 1966. TN KUL.
45. Ci ro ni $ k a E.. Arystoteles, Metafizyka. Księgi IV. 1005 b 8 -
1006 a 11 oraz VII. 1033 a 24 - 1034 a 8, w: K. A j d u k i e -
w i cz, Główne kierunki filozofii w wyjątkach z dzieł ich kla­
sycznych przedstawicieli. Lwów 1923. s, 152-155. 264-267.
46. L e ś n i a k K., Arystoteles, Metafizyka, Księga VII 1 - 2.1028
b 15; 3. 1028 h 33 - 1029 a 34; 7 . 1032 a 12 - 9,1034 b 19; IX 1,
1045 b 27 - 2. 1046 b 28, w: K. L e ś n i a k . Arystoteles, War­
szawa 1965, s. 117-130.
CX Bibliografía

VI. P R Z E K t A D Y WLOSKIE

a > k om p lctn t

47. C a r l i n i A.. Arislolcle: 1.a Metafísica. Traduzione e Com-


mento. Barí: I atenta, 1928.
48. B o n g h i - S c i a c c a , , Aristotele: I.a Metafísica. Vúlgarizza-
la commentata da Rugiera Bonghi, completa e ristampala
con ia parle inédita, intraduzione e appendice da Michele
Federico Sciacca. 3 v. Milan: FraLelli Bocea, 1942-1945:
1947.
49. S a s s o G. dal, La Metafísica di Aristotele, Padua: Tipografía
del Seminario, 1940.
50. F u s e b i e t t i P, La Metafísica, ed. Emilio Oggioni. Padua:
Cedam. 1950.
51. R e a t c G.. Aristotele- La Metafísica. Traduzione, Introduzio-
ne e Commento. 2 v, Napoli: Luigi Loffredo, 1968,

b) czgsciow e

2. B o n g h i R-. Metafísica d'Aristotele, Volgarizzáta e commen­


tata. Libri l-VI, Torino: Slampiera Rea le. 1854.
53. E u s e b i e 11 i R. Aristotele: 1.a Metafísica, lntroduzionc. es-
posizione. seminario, e traduzione di Passi, Torino, etc.: Para-
via. n,d.
54. C a r l i n i A.. I Principi Pruiií (dalla Metafísica, libri 7-9, 12.
Traduzione con note e commento filosófico), Rari: Latcrza,
1924.
- (EstraTti) Lslratti dalla Metafísica {Libri I-IL IV: VL1X;
Xlí). Traduzione c commento. Barí: Laterza. 1941; 2a ed.
riv.. 1948.
55. U n t e r s t e i n e r M.. II Primo Libro dclla Metafísica, Tradu-
zione c Commento. Milan: Abrighi. Sega ti & C., 1931.
56. A m e r i o F. Aristotele, Metafísica. Estratti. lntroduzionc,
versione c note. Turin: Soeieta Editrice Internaz. (1938).
57. B a r c e l o n a V., Tratti sceki dclla Metafísica di Aristotele,
Catitania: Casa del Libro. 1945.
Ribhografia CXi

VII, KOMKM A K Z t G R L t’KIE

5S. A l e x a n d e r y. A f r od y 7. j i. (in Metaph-} in A nstotdis


Metapbysica Connnentaria. F.d. Michael Havduck. Berlin:
Reimer. 1891 fl). Ed. H. Eonitz, Berlin: Reimer, 1847.
-L atin trans. - Commenlaria in dundecem Arisroteiis Libros
de Prima Philosophia, interprète Joanne Genesio Scpulvcda.
Rome: 1527. Paris: 1536, Venice: H. Seotus. 1551.
59 S y r i a n u s , (in Metaph.) In Melaphysica (ommeriiaria. Fd.
Wilhelm Kroll. Berlin: Reimer. 1902 (VI. 1). F.d. H. I Jscncr (in
Prussian Academy Arislolelis Opera. V. 837-942), Ber lin: Rei­
mer. 1870.
- Latin Irans. - ln IL XII et X II1 Aristotelis libros Metaphy-
sicos Comme ntari us. a Hioronyma BagaJino lad ni täte dona-
t us, Venice: Acadcmia Vene la, 1558.
60. A sc l o p i n s , (in Melaph.) ln Vlelaphysieorum Li Pros A-Z
Cornmentaria. Ed. Michael Hayduek, Berlin: Reimer. 1888.
(VT. 2).
61. T h c m i s t i u s. (Paraphrasis) In Arisloleiis Meiaphysieomm
I.lbi'um XII Paraphrasis, Ilcbraiec el Latine, Ed. Samuel Lan­
dauer, Berlin: Reimer, 1903 (V, 5),

B. O g ö ln a b ib lio g ra ltü

T. B T M J O G R A F IF
D O T Y C Z ^ r F , FT T .O Z O n i A R Y S T O T B L F S A

62. S c h w a b M., Bibliographie d'Aristote, Paris 18%. Tyluîy


dotyczqce Mctafixyki nr 1936-2094. s. 209-221.
63. R o s s W. D.. Aristotle's Metaphysies. Oxford 1924. s. IX-XII.
64. U e b e r w c g F-, Gcschichtc dor Philosphie. Berlin 1926. 1.
s. 104-105: 113-115.
65. P h i l i p p e M. D.. Arisloleies. Bern 1948.
66. G o rn e z N o g a l e s S,. Horizonle de la Melafiska Aristote-
liea. Madrid 1955. s. 247-598.
CXII Bibliografia

67. A u b e n q u e P. Le problème de l'être chez Aristote. Paris


l%2. s. 509-526.
68, G u t h r i e W. K. C., A Hislory of Greek Philosophy, vol. 4,
Aristotle an Encounter. Cambridge University Press 1981.
s. 40 L-424.

U. A U T O R Z Y STA RO ZYTM I

69. B o e t i u s. Commentaría in Porphyrium a se Translatum, PL,


vol, 64, cols. 71 -158.
- In Isagogem Porphyrii Commenta. Editio Secunda, bid. Sa­
muel 70. Brandt, Vienna (F. Tempsky) and Leipzig: G. Freitag,
1906. (CSEL, V, 48).
- In Categorías Aristolelis, PL. 64. 159-592.
- Quomodo Substantiae in eo quod sint bonae sint, cum non
sint subslantialia bona. PL, 64,1311-1514.
De Persona et Duabas Naturis, PL, 64, 1337-1354.
71. G a l e n C l a u d i u s , De Usu Partium Libri XVII. hd. G.
Ilelmreieh. 2 v.„ Leipzig: Teubner. 1907-1909,
72. T h e o p h r a s t u s , Metaphysics. With translation. Commen­
tary and Introduction, by W. D. Ross and K H. Tobes, Oxford:
Clarendon Press, 1929.
73. M u 11 a ch W. A,, Fragmenta Philosophorum Graecorum, 3 v.,
Paris: Didot. 1860-1879.
74. We h r 1i F. Die Schule des Aristoteles. Texte und Kommen­
tar, 10 v., Basel: Benno Schwabe, 1944-1959.

HI. Ś R E D N I O W IE C Z E 1 R E N E S A N S

75. Al b e r l us M a g n u s, Metaphysicorum Libri, In Opera Om­


nia. Paris: Vi vcs. 1890-1899, v. VI.
76. A v e r ro e s . Averrois Commentaria ct Introductiones in om-
nes tihros Anstotelis cum eorum Versione Latma, Venice:
Juntas, 1562: 1573-74, Supplement. 1557.
77. A v i c e n n a , Opera, Venice: 1509: Księga wiedzy (Danis na-
ma ), tłum. B. Składanek. Warszawa 1974. PWN,
Bibtioifrafia cxm

■■'8. C a j e t a n (Thomas de Viol. l n De Ente et Rssentia d. Tho­


mas Aquinatis Com monta ria. cd. M. H. Laurent, Turin: Vf a
riclli. 1954,
79- D u n s S n ) l us. Quaestiones Subtiliisimac super Lihros Me-
taphvsicorum Aristotelis. In Opera Omnia. Paris: Vives. 1891-
1895'. V, VII,
HO. Si ue r B r a b a n t , Ouaestions sur la Métaphysique:, cd. Cor­
nel io Andrea Graiiï, Louvain: Inst. Sup- de Philosophie,
104-8.
81. S u a r e z , F r a n ci sc us. Di sputa! io lies Mctaph ysieae, ln
Opera Omnia, Paris: Vives. 1856-1877, vols. XXV XXVI,
HZ. T h o m a s A q u i n a s , Si., ln Cuodeceni Lihros Metaphysi-
corum Aristotelis Esposilio. ed. M.R. Cathala et Raymond
M. Spizzi, Taurmi: Marie ui, 1950.

IV. O P R A C O W A N IA X IX - I X X -W IE C Z N E

81 A c k r i l l .1. [,., Aristotle's distinction between energeia and


kinesis. \v: New Essays on Plato and Aristotle, London 1965,
s. 125-141,
84, A d a m c z y k St.. Różnica między istotą u istnieniem substan­
cjalnym w nauce Aiystotelsa, RE 7(1959). z. 1. s. 108-127.
88. A l f i i r i c l*„ Aristote, Paris 1905.
86. A l l a n D, J., „Critical Notice" on If. Che miss, A ristotle’s
Criticism of Pluto and the Academy, ..\fiud“ , LV (1946) 263-
272.
- The Philosophy of Aristotle, London 1982.
87. A m b ü h l H.. Dus O hjekt der Meîaphysik des Aristoleles,
Freiburg 1958.
88. A n n a s J., Forms and first principles. „Phrunesis” 19(1974)
257-283.
89, A n to n J. P. Aristotle's Theory of Contrariety. London 1957.
90, A n t o n K. G , Commentâtio de Discrimine imer Aristoteli-
cum: tl ran et ri fjv stvott. G drill l 1847.
91, Aristote er les problèmes de méthode. Communications pré­
sentées au Symposium Arislolelicum tenu à Louvain I960.
Louvain 1961-
C X IV Bihiiografia

92. A rü im hi. von, Eude mische Ethik und Metaphysik, „Wien.


Sitz.” 2Ü5.4 (1927).
- Aristoteles' Metaphysik K und B. „Wien, Stud", XLV1I
(1929) 32-38.
- Die Entstehung der Gettcslehre des Arislotels, ,-Sitzh. Wien.
AkadA 212, 5{I931}.
93. A r n o l d U„ Die Entdcchie. Systematik bei Platon und Ari­
stoteles. München-Wien 1965.
94. A r p e C-. Das tii|v äveu bei Aristoteles. Hamburg 1937.
- Substantia, „Philol,”, XC1V (1940 ] 65*78.
95. Articles on Aristotle. F.dd. J. Barnes. M. Schofield and
R. Sorabji. fl) Science, (2) Ethics and Politics, (3) Meta­
physics, (4) Psychology nad Aesthetics, 4 vols., London
1975-1979.
96. A u b e n q ue P, Sut la Motion Aristotélicienne iTAporie, in:
Aristote et les Problèmes de Méthode, Communications pré­
sentées au Symposium Aristotelicum tenu à Louvain du 24
août au T'1 septembre I960, Louvain (Publications Universi­
taires) and Paris: Béatrice-Nauwclacrts. 1961, s. 3-19.
Aristoteles und das Problem der Metaphysik, „Zeitschrift
für Philosophische Forschung", XV (1961) 321-333,
- Le problème de l’être che/ Aristote. Essai sur la probléma­
tique aristotélicien ne, Paris: Presses Universitaires de France,
1962, 19662. 1972:'.
97. B a i n P. W„ On the Realisation of the Possible, and the Spirit
of Aristotle, London 1899.
98. R a r d a r e u D., U Individuel ehe? Aristote, Paris 1936.
99. B a r r e u s H,, Aristote, Paris 1972.
100. B a r t h !.. Das Problem der Vieldeutigkeit bei Aristoteles,
„Sophia". 10(1942) 11-30.
101. B a s s e n g e F., Das tö svt elvcu, to ctynOm kTvul, etc., etc., und
das bei Aristoteles. „Philol.”, CIV (I960) 14-17; 201-222.
102. B a u c h B.. Das Substanzproblem in der Clriechischeil Philo­
sophie bis zur Blütezeit, Heidelberg 1910.
103. B a u m k e r C . Das Problem der Materie in der Griechischen
Philosophie. Münster 1890.
104. B e a r d s i c e L W„ The Use of 4>YIIE in Fifth-Cenlury
Greek Literature. Chicago 1918.
Bibliografie C XV

105. B e c h i e r Z.. Aristote corrects Eudoxus. „Centaurus”. XV,


nr 2 (Kobcnhavn ), 1970, s. 111-123,
106. B e m a y s J., Die Dialoge des Aristoteles in ihrem Verhält­
nisse zu seinen übrigen Werken, Berlin 1863.
107. B e r r y K. K.. The Relation of the Aristotelian Categories to
the Logic and Metaphysics, ..New Scholasticism”, 14 (1940)
406-411.
(OK. B e r i t E., l a filosofia del primo Arislotele, Padova 1962.
- La Nouvelle Métaphysique d'Aristote. ..Proceedings of the
XIVth International Congress oi Philosophy” V, Vienna 1970.
- Studi Aristotelici. L Aquila 1975.
109. B i e s e K. Philosophie des Aristoteles, in ihrem inneren Zu­
sammenhänge, 2 v.. Berlin 1835-1842.
110. B l a i r B. A., The Meaning of „Energcia” and ..Bntelecheia”
in AristoLle, ..International Philosophical Ouarterly", 7(1907)
101-117.
111. B o a s G., Presupposition of Aristotle’s Metaphysics. „A IP”.
LV (1934) 36-48.
- A Basic Conflict in Aristotle's Philosophy. „A JP”. LX1V
(1943) 172-193.
- Aristotle's Presuppositions about Change, ,,A JP'\ LXVIII
(11147) 404-413.
112. B o t h m A.. Die Gottesidee bei Aristoteles auf ihrem religiö­
sen Character untersucht. Strassburg 1914.
113. B o n it z H., Aristoteles-Studien, I-V, Wien 1862-1867.
-Aristotelische Untersuchungen, Wien 1862-1882.
- Ohservationes criticae in Aristotelis libros Metaphvsicos.
Berlin 1842.
- Index Aristotelicus, Berlin: Reimer. 1870 (in Prussian Aca­
demy Aristotelis Opera. v.V). Rcprim. Graz: Akademische
Drucku-u, Verlaganstalt, 1955; Darmstadt 1960; Berlin: De
Gruyter, 196!.
114. B o o d i n J. E., The Discovery of Form, „Journal of the Hi­
story of Ideas”, 4 (1943) [77-192.
115. B o u s s l M.. Sur la Théologie d’Aristote: monothéisme ou
polythéisme / „Revue thomiste”, XI.IV (1938) 798-805.
116. B o s c a r d i n A,. Dottrina tomisla della creazione e libre XII
della Metaphysica anstot., Asolo 1966.
CXV1 Bibüografui

117. R o s i A. R. Providentia Divina: The Theme of Divine Pro-


noia in Plato and Anstelle. Assen 1976.
11S. B r a n d i s Ch. A.. De Libris Arislotelis deperditis de Tdeis et
de Bono sive Philosophia Diatribe. Bonn 1823.
- Über die Aristotelische Metaphysik. ..Abh. Berl. Akad.'h
(1834) 63-87,
119. B r e m o n d A., Fe Dilcmme Aristotelicicn, ..Archives de
Philosophie", X. 2 (1933).
120. B r e n t a n o F., Von der mannighafen Bedeutung des Seien­
den nach Aristoteles, Freiburg 1862.
- Uber den Creationismus des Aristoteles, Wien 1882.
121. B r o c k e t W„ Aristoteles, Frankfurt am Main 1935, 1957.
1964.
122. B r u m b a u g h R. S., Aristotle’s Outline of the Problems of
First Philosophy. „Review of Metaphysics''. 7 (1954) 511-521.
123. B r u n J,, Aristole el le Lycee, Paris 1961.
124. B u c h a n a n E„ Aristotle’s Theory of Being, Cambridge
(Mass.) 1962.
125. B u i l i n g e r A.. Des Aristoteles Erhabenheit über allen Dua­
lismus. Munich: Ackermann, 1878.
126. B u r e h a r d A,. Der hntclechiebegriff bei Aristoteles,
(Diss.). Münster 1928.
127. C e n c i l l o 1... Hyle. Fa materia en el Corpus ArisLolelieum,
Madrid 1958.
128. C h e n Ch.-H.. Different Meanings of the Term t'nergcia in
the Philosophy of Aristotle, „Philosophy and Phenomenolo­
gical Research ”, 17 (1956) 56-65.
- Aristotle's Concept of Primary Substance in Books Z and H
of the Metaphysics, ..Phronesis” , 2 (1957) 46-59.
- The Relation between Lhe Terms and in the Philosophy of
Aristotle. „CQ’\ LII (1958) 12-17.
- On Aristotle’s Metaphysics K 7, 1064 a 29, „Phronesis", 6
(1961) 53-58.
Aristotle's Theory of Substance in the Categoiiac as the Link
between the Soeratic-Platonic Dialectic and his own 1heory oi
Substance in Books Z and H of the Metaphysics, w: Alii del
XII Congresso Internationale di Filosofia, IX, Florence 1960.
s. 35-40.
Bibliografía ___________ ____________ CXVTI

129. C h e r n i s s H., Aristotle's Criticism oí Presoeralic Philoso­


phy. Ha It imore 1935.
- Aristotle's Criticism oí Plato and the Academy. Baltimore
1944.
- Aristotle, Metaphysics 987 a 32-b 7, ,,AJP”, LXXVT (1955)
184-186.
130. C h e v a l i e r J.. La Notion du Nécessaire che? Aristote et
chez ses Prédécesseurs, particulièrement chez Platon. Paris
1915.
131. C h r i s t W_ von,, Sludia in Arislotelis Libros Metaphysieos,
Berlin 1853.
132. C h r o u s t A, H., The Composition of Aristotle’s Metaphy­
sics, „New Scholasticism!’, 28 (1954) 58-100,
- Some Comments on Aristotle’s De cáelo 179 a 18-35,
A fragment of Aristotle’s On Philosophy proving the existen­
ce and perfection of God, „Divus Thomas”, 79, Piacenza 1976,
s. 3; 255-264.
133. C l a i x R., Cosmologie et Métaphysique. A propos du con­
cept aristotélicien de matière, „Rev. Intern. Philos.'1, 30 (1976)
143-150.
134. C o d e A,, The persistence of Aristotelian matter, „Philos.
Stud.”, 29 (1976) 352-367.
135. C o l l i n g w o o d R. G„ An Essays oil Metaphysics, Oxford
1940.
136. C o m p o s t a D., II Tema del Libro X ll della Metafísica,
..Sapicaza”, 10(1957) 71-90.
- Note sulla Teología Aristotélica. „Divus Thomas”, 60 (1957)
37.3-397.
L37. C o n w a y J, 1., The Meaning of Moderate Realism, „New
Scholasticism”, 36 (1962) 141-179.
138. C o p p e r J. M., Reason and Human Good in Aristotle. Har­
vard University Press. Cambridge (Mass.) 1976.
139. C o r i s h D., Aristotle's Attempted Dervation of Temporal
Order from that of Movement and Space. „Phronesis”, 21
(1976) 241-251.
f40- C o r t e VI. de. Le Pluralisme dans la Théologie Aristotéli­
cienne, „Revue Belge de Philologie et d’Histoire” . 9 (1930)
869-877.
(.’X V J TI Biblioitrufhï

- Lj Causalité du Fr art ier Moteur dans Ja Philosophie Ari


slolélicienne. „Revue d’HisLoire Je la Philosophie". V (1931 )
105-146.
H l, C o u s i n D. R.l Anstoties Doctrine t>J Substance. „Mind",
N S XLH (1953) 519-537: XLIV (1935.) 168-185.
145. C o u s i n V.LDe la Métaphysique d’Aristoic. Paris 3SL>8.
145. C o v o l l i A - Le Due Mctafisiclie di Aristotele, ..Rivist.a di
Pilologia e d'Tstmzione Classiez", 24 (1896) 326-375.
144. D a n c y R.. On Sorne oi Aristotles First Thoughts about
Substances. „Philosophien! Review", L.XXXTV ( 1975) 338-373.
145. D a v i d s o n Th., Anstelle, New York 3899.
146. D é c u r i e V., L’objecl de la Métaphysique selon Aristote.
Montreul Paris 1961,
147. |>e G r a n d i F. Lu mathesis d'Aristote, „Rev. Soc. Philos.
Théo!.", 60 (1976) 37-83,
148. D e h n M.. Raum, Zeit, Zahl bei Aristoteles von mathemati­
schen Standpunkt aus. „Scicntia". 60 (1436) 12-21: 64-74.
149. D e m ü s R., The Structure of Substance according To Arislul ■
le. „Philosophy aud Phenomenolugical Research", 5 (1944-
1945) 355-268."
150. D e n i n g e r Wahres Sein in der Philosophie des Aristote­
les. Meiscnhem 1961.
15'L D h o n d t U., Science Suprême et Ontologie chez Aristot.c.
„Revue Philosophique de Louvain". 1.1X (1961) 5-3(1.
152. D i in in 1er H„ (Ousia-1-ehre) Aristotelische Metaphysik aut'
Gruild der Ousia-Lehre entwicklungsgeschiehlbch dargestellt,
Kempten A Munich: J. Kösel. 1904. Abstract: - Die Ousin-
- Lehre der Aristoteles. Kempten: J. Kösel. 1903.
- Der Grundgedanke der a ris lot d i sehen Metaphysik, Ab­
handlungen aus dem Gebiet deT Philosophie und ihrer Ges­
chichte. Tine Festgabe ¿um 70. Geburtstag Georg Fveihemi v.
Herlling gewidmet, etc., pp. 57-74. Freiburg im tireisgau:
Herder. 1913.
153. D l u b a c ü W .L Problem Absolulu w filozoi'ii Arystotelesa.
Lublin 1992. RW KUL.
154. D ü r i n g !.. Aristoteles. Stuttgart 1968.
Aristoteles. Darstellung und Interpretation seines Denkens.
Heidelberg 1966.
Bibliografie/ CXI A

155. t a s u r i l i n g H. J., Inmoved Mover in Fia riy Aristotle,


..Phrortesis”, 21 ( 1976) 252-265.
156. F d e l A.. Aristotle's Theory of the Infinite. New York 1*134.
157. r i d e r s L,. Aristotle's Theory of the One. Assen 1961.
- Aristote el FObject de la Métaphysique. „Revue Philoso­
phique de Louvain". (.X (1962) 165-183.
- Aristotle's 'theology. A Commentary on Hook XII of the
Metaphysics. Assen 1972.
- E l u d e s su r hi Métaphysique d ’A r i s t o t e , P a ris 1979.
158. E l s e r K.. Die Lehre des Aristoteles über das Wirken Gottes,
Münster 1893.
159. Es l i c k L. J., Wh at is the Starting Point of Metaphysics?
..Modern Schoolman", 54 ( 1957) 247-263,
160. E s s e n E„ Bemerkungen über einige Stellen der Aristoteli­
schen Metaphysik, Staryard 1862.
- Ein Beitrag zur Lösung der an slot d i sehen Frage, Berlin
1884.
161. L ü c k e n R„ De Aristotelis Dicendi Rnlione, Göttingen 1866.
- Über den Sprachgebrauch des Aristoteles. Berlin 1868.
- Die Methode der Aristotelischen Forschung in ihrem Zusam­
menhang mit den philosophischen Grundprinzipien des Ari­
stoteles, Berlin 1872,
162. F us e h ie 11i P, II problems meUri'isieo secondo ArisLolde c
Finterpretazione d u n Passu della Mctafisica, „AGP”. 22
(1909) 536-550.
163. F a b ro Dali’ Esse re di Aristot.de allo „Esse” di Jom ma­
so, w: Mélanges Offers à Etienne Gilson, Toronto-Paris 1959,
s. 227-247.
DaU’ente di Arisloleie <dT „esse" di S. Tommaso. „Aquinas,
Ri vista di filosofia”, 1(1958) 5-39,
164. F c i b 1e m a n J, K., Aristotle as a Finite OntologisL „Titiane
Studies in Philosophy”, 2 (1953) 39-58.
165. F e s t u g i e re A. M. J.. Le Sens des Apories Métaphysiques
de Théophraste, „Rev. Néoscol.". 33 (1931) 40-49.
- Les Premiers Moteurs d' Arislole, „Revue Philosophique de
la France et de l'F.tranger”. CXXX1X (1949) 66-71.
166. F o r s y t h T, M.. Aristotle’s Concept of God as Final Cause.
..Philosophy”, XXII (1947) 112-123.
cxx Bibliografía

167. F o s s L,, Substance. Knowledge and Nous in Aristotle, „New


Scholasticism”, 43 (1969) 72-89.
168. F u l l e r B. A. G.. The I hcorv of God in Fiook of Aristotle's
Metaphysics, „Philosophical Review". 16 (1907) 170-183.
169. G a d a m e r H.G., Aristoteles Metaphysik XII, Frankfurt am
Main 1948.
170. G c i g e r L.-B., Saint Thomas el la Métaphysique d’Aristote,
w; Aristote el Saint Thomas d’Aquin. I .ou vain-Pari s 1957.
171. G e n t i l i M„ I.e Posizioni del Problema dell'Essere nella
Metafísica di Aristoleie, „Rivista di Filosofía Neoscolastiea”,
Sup. XXVII (1935) 25-30.
172. G e o rg i a d i s C„ Two Conceptions of Substance in Aristotle,
„New Scholasticism". XI Vil (1973) 22-37.
173. G e r c k e A., Ursprung der aristotelischen Kategorieen.
„ AGP ”. IV (1891) 424-441.
174. G i l b e r t O., Aristoteles. Urteile über die Pythagoreische
Lehre, „AGP’2 XXII (1909) 28-48; 145-165.
175. G i l l e s p i e Ch. .VI,, Notes on Aristotle Metaphysics A 6,
J P ”, XXXIV (1918) 151-154.
- The Aristotelian Categories, ,,CQ'\ 19 (1925) 75-84.
176. G i l s o n E.. Byl i islota, tlum. H f .tibiez, J. Nowak, Warszawa
1963.
177. G l a s e r J. C , Die Metaphysik des Aristoteles nach Compo­
sition, Inhalt und Methode. Berlin 1841,
178. G o e d e c k m e y e r A., Gedankcngank und Anordnung der
aristotelischen Metaphysik, ..AGP", XX (1907) 521-542: XXI
(1908) 18-29.
179. G o h i k e P. 11. t.. Die Lehre von der Abstraktion bei Plato
und Aristoteles, Halle 1914,
- Die Enstehung der Aristotelischen Prinzipienlehre, Tübin­
gen 1954.
180. G o ie ho il A.-M„ La Distinction de !’Essence et l'Exislcnce
d'après Ihn Si na, Paris 1937.
181. G o m e z - L o b o A„ Sobre „Lo que Es en cuanto Es” en
Aristoteles, ..Revista Latinoamericana de Filosofía”, 2
(1976) 19-26.
182. G o m e z - N o g a l e s S„ Horizonte de la Metafísica Aristoté­
lica, Madrid 1955.
BihUugrujiu CXXT

The Meaning of Being in Aristotle, „International Philoso­


phical Qu a r t e r l y XI I 0972) 317-329.
183. G o t t h e l f A,. Arislolies conception of final causality. ..Re­
view of Metaphysics“. 30 (1976) 226-264.
184. ( Tube m a t is M. i.. dc, Per un Passo della Mefafisica di
Aristntele - A I, 981 a 12, ..Bollelino di Ftloiogia Classiea".
XVI 0 909) 160-161.
185. G u t h r i e W. K. C., The Development of Aristotle's Theolo­
gy, ..Class. Quarterly“. 27 (1933) 162-171: 2S (1934) 90-98.
186. H a g e r P.-P. Metaphysik mid Thcoiogie des Aristoteles,
Darmstadt l%9.
187. H a m e l in Le systeme d'Arislole. Paris 1920.
188. H u n tz H. D.. The Biological Motivation in Aristotle. New
York 1939.
189. H a p p H., Hy!e. Studied 7um a r i s t o l d i s d i e n M aterie-Begriff.
Berlin 1971.
190. H a r i n g H. S., Substantial Form in Aristotle’s Metaphysics
7. 1, ..Review- of Metaphysics”, X (1936) 308-332; XI 0 957)
483 301; 698-713.
191. H a r t m a n n h.. Aristotle on the Identity of Substance and
essence, ..Philos. Rev.”, 83 (1976} .343-36L
- .Substance, Body and Soul: Aristotelian Investigations, Prin­
ceton 1977,
192. I l a r t e r E.D,, Aristotle on primary ..ousia“, „Archiv fiir
CiescliichfC dor Phiiosophie", .37(197.3) 1-20.
193. H c a t h T.. M a th e m a tic s in A ristotle. O x fo rd 1949,
¡94. He i d e l W, A.. The Necessary and the Contingent in the
Aristotelian System, Chicago 1896.
193. 11 e rt I i ng G. von, De Aristotelis Notiorte Utiius. Berlin 1864,
196. M i r s c h b t r g e r J.. Paronymie und Analogic bei Aristule-
les, ..Philosophisches Jahrbuch”, LXVIU (19.39) 191-203,
197. H u s a i n M„ The Question ..What is Being“ and ils Aristo­
telian Answer, „New Scholasticism", I. (1976) 293-309.
148. Ht t s i k I.. On the Categories of Aristotle. ..Philosophical
Review". Xil! (1904) .314-328.
- A Recent View of Matter and Form in Aristotle. „AGP ”.
XXlil ( ¡910) 447-471.
- Matter and Form in Aristotle. Berlin 1912.
< XXI[ Bibliografia

109. I ;i mi iiiil ' A II 1 lhriMł i /.iittov dcliii Metaphysics üi Ari-


siolcle, ..Alii del XEI Congivssn inleriui/iimale de Kilosofia".
IV s. 139-14s, I ii>re nee 1901).
’i io. 11 w i n J, 11- Aristotle's Disco very of Metaphysics, ,,Review
of Metaphysics". 31(1077) 220-229.
Ml. I v li n k a i . von. Die Behandlung dot Metaphysik in Jaegers
„A nsloielcs”. „Scholastik". Vli (1932) 1-29.
- Die Polemik gegen Plato im Aufbau der aristotelischen
Metaphysik. „Scholastik", IX (1934)520-542,
- Aristotelismus und Pi atom sinus in theologischen Denker),
„Scholastik ", XIV (1939) 373-396,
202, J a c k s o n H.. Arist. Metaph. I 1.6. „JP". VI (1876) 206-
207.
- Plato's Later Theory of Ideas, I The Philebus and Ari­
stotle’s Metaphysics I 6, ,JP ", X (1881) 253-298.
- On Some Passages in Aristotle’s Metaphysics A, ..JP’\
XXX (1904} 139-144.
203, J a e g e r W., Emcndationum A ristotęleitrum Specimem. Ber­
lin 191 I.
7\\ Arisl. Metapli (-) 9, 1051 a 32. „Rh. Mus.", LXVII (1912)
304-305.
Studien zur Entstehungsgeschichte der Metaphysik des Ari­
stoteles. Berlin 1912.
Emendationem zur aristotelischen Metaphysik A-A. „Her­
mes". U l (1917) 481-519,
Emendationem zur aristotelischen Metaphysik, „Beri. Sitz.”,
XXXIV (1923) 263-279.
Aristoteles. Grundlegung einer Geschichte seiner Entwi­
cklung. Berlin 1923, wyd. II, Berlin 1955,
204, J o a c h i m U. 11., Aristotle on Coming-to-be and Passing-
away. Oxford 1922.
205, J a r o s z y ń s k i P, Spór o przedmiot „Metafizyki” Arystote­
lesa. RE 31 (1983). z. 1, s. 93-107.
206, J o h n s o n E. H„ The Argument of Aristotle’s Metaphysics,
New York 1906.
207, J a w o r s k i M., Ary stote lesowska i tomis tyczna teoria przy­
czyn v sprawczej na lic pojęcia bytu, l.uhlin 1958.
208, J o l i v e t R„ La Notion de Substance, Paris 1929,
Bibliografia c :x x m

- Essai sur les R ap p o rt entre la Pensée Grecque et la Pensée


Chrétienne. Paris 1931.
209. K a l i n o w s k i G,. Au Carrefour des Métaphysiques: Plura­
lité des Vues et Indécisions dans la Théorie tic Ja Philosophie
d’Aristote. „Revue des Sciences Philosophiques cl Theologi-
ques“. XTVH (L%3) 545-571).
210. K a m i ń s k i S.. Czym są w filozofii i w logice tzw. pierwsze
zasady, RE, M ( l% 3),z. 1. s. 5-23.
Co daje stosowanie logiki formalnej do metafizyki klasycz­
nej1’ w: lak filozofować? Studia z metodologii filozofii klasycz­
nej, do druku przygotował 1. Szubka, Lublin 19K9, TN KUL,
s. 125-134.
Aksjomatyzowalność klasycznej metafizyki ogólnej, w: Jak
filozofować*? s. 135-150.
- (wraz z A. M. Krąpcem) Z teorii i metodologii metafizyki,
w: M. A. K r ą p i e c , D zida, t, TY Lublin 1994, RW KUL
(2 wyd.).
211. K am la h W., „Aristoteles” Wissenschaft vom Seienden ais
Seienden und die Gegenwärtige Ontologie, „AGP”, XLIX
(1967) 269-279,
1 \ 2. K a r p p H., Die Schrift des Aristoteles Jtt:yi iitt-dv, „Hermes”.
LXVlll (1933) 384-391.
213. K a u f m a n n N.. Die tcologische Naturphilosophie des Ari­
stoteles und ihre Bedeutung in der Gegenwart, Luzern 1S83.
- Elemente der aristotelischen Ontologie. Luzern 1917.
214. K o e h i e r G,, Le Problème de la substance dans la philoso­
phie d’Aristote. „Revue d’Hlstoire de b Philosophie et d ’Hi-
stoire Générale de la Civilisation”, JV (1936) 1-22,
215. K ö n i g E„ „Aristoteles“ Ernte Philosophie als Universale
Wissenschaft von den APXAL „AGP” , LH (1970) 225-246.
216. K r ą p i e c M.A, Analogia bytu, Lublin 1959.
- Realizm ludzkiego poznania, Poznań 1959.
- Struktura bytu. Charakterystyczne elementy systemu Ary­
stotelesa i Tomasza z Akwinu. Lublin 1963. I N KUL.
- Zagadnienie przedmiotu metafizyki Arystotelesa, RE 12
(1964), z. I, s. 17-26.
- Metafizyka. Zarys podstawowych zagadnień. Poznań 1956,
Lublin 1976. TN KUL, 19S4.L9S5. 19SH.
Meinhrvk* A ił-wi^ cIi- ^ - *.■
CXX FV Bibliografia

- 1Wspólnie L S. Kaminskimj Z teorii i metodologii metafizyki,


w: Dzieła, t. IV.
- [Wspólnie z T. A. Żeleźnikiem] Arystotelesa koncepcja
substancji, Lublin 1966, l’N KUL.
- Materia i forma - ich różne rozumienie w historii filozofii,
RF, 16 (1968). z. 1. S- .15-65.
217. K r ä m e r H. J., Der Ursprung der Geistmetaphysik, Amster­
dam 1964.
- Zur Geschichtlichen Stellung der Aristotelischen Metaphy­
sik, ..Kant Studien”. LVIII (1967) 313-354.
218. K r e m c r K.. Der Metaphysikbegriff in den Aristoteles-Kom­
mentaren der Ammonius-Schule, Münster 1961.
219. K u r d z i a ł e k M.. Aryslotelizm - najtrudniejsza z. „dróg”
świętego Tomasza z Akwinu, w: Pastori et Magisrro, Lublin
1966, s. .361-376.
220. K ü h n C.. De Notionis Definitione qualem Aristotelis con-
stituerit, Halle 1844.
221. K ü t t n e r F„ Necessitatis quam definitionein quem fontem
ultimum Aristoteles statuent. Berlin 1853,
222. L a c e y A, R,, Ousia and Form in Aristotle, „Phronesis'L 10
(1965) 50-63.
223. L a g r a n g e J. M., Comment s’est transformée la pensée
religieuse d’Aristote d ’après un livre récent, ..Revue Thomi­
ste”, XXXI (1926) 285-329.
224. L e e IL D, P.. Geometrical Method and Aristotle’s Account of
the First Principles, ,,CQ”, 29 (1935) ! 13-124,
225. L c f c v r e Ch„ Du Platonisme à l’Aristotélisme, „Revue Phi­
losophique de Louvain” , LIX (1961) 197-248.
226. L e ś n i a k K., Arystoteles. Warszawa 1975.
227. L e s z l W., Logic and Metaphysics in Aristotle, Padua 1970.
- Aristotle’s Conception of Ontology, Padua 1975.
228. Le s l i e r J. H„ Aristotle on Form, Substance and Universal:
A Dilemma, ..Phronesis”, 16(1971) 169-178.
229. L e v e q u e Ch., l..e Premier Moteur et la Nature dans le
Système d'Aristote, Paris 1852-
230. l . i n d b e c k G. A., A Note on Aristotle’s Discusion of God
and the World, „Review of Metaphysics", I, 5 (1948) 99-106.
231. I. i n d s it y J.. Plato and Aristotle on the Problem of Efficient
Bibliografía CXXV

Causality, „A G P ', XIX (1906) 509-514.


232. L io yd G.E.. Form and universal in Aristotle, Liverpool 1981.
233. L o g a n J. B.. The Aristotelian Concept of i>YIIS. ..Philo­
sophical Review", VI (3897) 18-42.
- The Aristotelian Teology, „Philosophical Review". VI
(1897) 884-400.
234. I.utli e W., Begriff und Aufgabe der Metaphysik des Aristo­
teles, Düsseldorf 1884.
235. L u k a s i e wt c z J., O zasadzie sprzeczności u Arystotelesa,
Kraków 1910.
236. M a b b o t J. D.. Aristotle und the XLJPISMOX of Plato,
..CO". 20 (1926)72-79,
237. M a n n o A., Valore e Limiti della Metafísica Aristotélica,
Naples 1957.
238. M a n s i o n A.. L’Qbjecl de Ja Science Philosophique Suprê­
me dhipïès Aristote, Métaphysique, H, l, w: Mélanges de
Philosophie Grecque. Paris 1956.
- Philosophie Première. Philosophie Seconde et Métaphysi­
que chez Aristote, „Revue Philosophique de Louvain". LV1
(1958) 165-221.
239. M a n s i o n S.. Le jugement d'existence chez Aristote. Lou­
vain Paris 1946,
- La première doctrine de la substance: la substance selon
Aristote, „Revue Philosophique de Louvain" XLIV (1946)
349-369.
La Doctrine Aristotélicienne de la Substance et le Traité des
Catégories, „Library of the Xth International Congress of
Philosophy”, Amsterdam 1949, s, 1097-1100.
- La Critique de la théorie des Idées dans le O EPI 1AT.Q\
d'Aristote, „Revue Philosophie de Louvain", XI.,VIT (1949)
169-202.
- Aristote, Critique des Eléates, „Revue Philosophique de
Louvain". LI (1953) 165-186.
- Les Apories de lu Métaphysique Aristotélicienne, w: Autour
d'Aristote. Louvain 1955. s. 141-179.
- Les Positions Maîtresses de la Philosophie d'Aristote, w:
Aristote et Saint Thomas d'Aquin. Louvain—Paris 1957. s. 43-
91
CXXVI UiblUigräfiu

240- Ma q u a r t F. X,. Aristote rTa-t-il affirmé qu'une distinction


logique entre r^^suncc er l’existence? „Revue Thomiste".
XXXI (1926) 62-73-
241. Ma r i l a i n J., Problème de la Classification des Sciences
d’Arislole il St, Thomas, Paris 19UL
242. M a ry n i a rc 7 y k A., System melafizyki. Anaii7.a przedmio-
Lowo-zborncgo poznania, Lublin 1991.
243. M a r x W,, The Meaningol' Aristotle'sOntology, Hague 1954.
-E inführung in Aristoteles Theorie vom Seienden, Freiburg
1972.
244. M e e h a n F. X., Efficient Causality in Aristotle and St. Tho­
mas, Washington 1940.
245. M e r l a n Ph.. Aristotle's Unmoved Movers, „Traditio” , IV
(1946) 1-30.
- Ôv f) ov und no An i oi'oiu: Postscript 7u einer Besprechung.
„Philosophische Rundschau”. VII (1959) 148-153.
On the Terms „Metaphysics” and „Being-Qua-Being".
„Monist”, 52(i%8) 174-194.
246. M i c h e l e t C. L., Examen critique de 1ouvrage d’Aristolc
intitulé Métaphysique, Paris 1836.
2.47, M i n i o - P a l u e !lo L.. Aristotelis Categoriae eL Libor de
interpretatione, Oxford 1949,
248. M o r a u x JE Arislotclisitius bei den Griechen. Von Androni-
kos bis Alexander von Aphrodisiac Berlin-New ’York 1973.
249. M o r e a u L , Aristote et In Théorie de l’Etre. „Actes du IÏT
Congrès des Sociétés de Philosophie de la Langue Française“.
Louvain 1947, s. 219-224.
- L’Etre et l’Essence chez Aristote, w: Autour d'Aristote
(supra), s. 181-224.
250. M o s e r P. K„ Two notions of substance in Metaphysics ?,
„Apelron", 27 (1987) 2, s. 103-112.
3.51. M ou k a n o s D.. Das Problem der Erzeugung der Zahlen bei
Plato, Erläuterungen von Aristoteles' Metapb. A 6. 987 b 33.
252. M u gn i c r R I,a Théorie du Premier Moteur et I’Evolution
de la Pensée Aristotélicienne, Paris 1930.
253. M u n t e r J. de. Aristotélisme en Platonisme, „Bijdiagen”. X
(1949) 144-186,
254. M u r e G, R, G-. Aristotle. London 1932,
Bibliografie! CXXVjJ

Arislotle's Dotlrine of Secondary Subslances, „Mind”,


I,XVIII (1949) 82-83.
255. M u s k t n s ü . I... De vocis ANAAOFIAZ signifieatione ac
usuapud Aristotelem, Groningen 1943.
- Aristoteles en het problem der analugia entis, „Studia Ca-
iholiea'', XXI (1946) 72-86.
- De Title qua Ens Metaphysicac Aristoteleac Objecto,
„Mnemosyne", 3;’ ser. XIII (1947) 130-140.
256. N a p o l i G, di. L’ldea dell'Essere da Purmenide ad Aristo-
lele, „Rivista di Filosofia Neuscolastica". XXXIX (1947) 159-
237.
257. N a l o r p P., Thema und Disposition der aristotelischen Me­
taphysik, „Philos. Monaslsh.". XXIV (1888 ) 37-65; 540-574.
- Ober Aristoteles Metaphysik K 1-8. 1065 a 26, „AGP",
I (1888) 178-193.
258. N e u b a u e r E.. Der Aristotelische Forrnbe griff. Heidelberg
1909.
259. N o l l e A., Het Godsbegrip bij Aristoteles, Nijmegcn-
Ul recht 1940.
öntwikkeling in het Godsbegrip bij Aristoteles, „Studia
Catholiea”. XVII (1941) 223-24L
260. N o w a k M , A key to Aristotle's Substance, „Journal of Phi-
losophv and Phenomenology Research", 24 (1963) 24-39.
261. H e h l e r K,. Der Beweis für den Unbewegten Beweger bei
Aristoteles, „Philol.", XCIX (1955) 70-92.
- Die Systematische Integration der Aristotelischen Metaphy­
sik, Physik und Erste Philosophie im Buch Lambda, w: Na­
turphilosophie bei Aristoteles und Theoprast, ed, Ingemar
Düring, Heidelberg 1969.
262. O g g i o n i F.., La filosofia prima di Aristotele, Milano 1939.
- II Problema dell’Analitica dell’Essere in Aristotele, Bologna
1947.
263. O w e n G. F., L., A Proof in the I1EP1 IAEQN , „JHS",
LXXV1I (1957) 103-111.
264. O w e ns J.. The Reality of the Arislotelian Separate Movers,
„Review of Metaphvsics". III (1950 ) 319-337,
- Aristotle on Categorics, „Review of Metaphvsics", XIV
(1960) 73-90.
C X X V 1Í 1 Bibliftgrajia

The Doctrine oí Being in the Aristotelian Melaphysies.


A study in ihe Greck Rackrground oí Mediaeva! Thought,
wyd. L 1bromo 1951: wyd. II, 1963.
265. P a t z i g G.. Die Entwicklung des Begriffs der Usía in der
„Metaphysik 1 des Aristoteles, Güttingen 1950.
- Theologie und Ontologie in der „Metaphysik" des Aristote­
les, „Kant Studien", LJI (1961) 185-205,
266. Pa n i e r A. von, Aristoteles, Budapest 1922.
- Über den Theismus des Aristoteles, „AGP", XXXVII
(1926) 202-210.
267. P a u l u s 1-, La Théorie du Premier Moteur chez Aristote,
„Revue de Philosoph«”, XXXIII (1933) 259-294: 394-424,
268. P h i l i p p e M.-D., Aristoteles. Bern 1948-
- Abstraction, Addition, Separation chez Aristote, „Kevue
Thomiste", XLVlll (1948) 461-479.
- La Participation dhtprés Arisiüle, „Revue Th omis Le", XL1X
(1949) 254-277.
269. P l e z i a M., Arysloleles i arystotelizm, „Meander” . 1 (1979)
3-20.
270. P o t a w ski R., W c s u l y M-, 7, Arystoteiesowego slownika
filnzofii, „Meand er', 1 (1979) 53-47.
271. P r e i s w e rk A., Das Einzelne bei Plato und Aristoteles,
„Philol.’’, sup. XXXII, 1 (1939).
272. P ro D„ Evolution de la Metafísica de Ans tu (des, „Philo­
sophie”, II (1945) 151-155-
273. K ai h ie W., Aristoteles und der Raum (Diss.), K id 1965.
274. Ka mi Tez J. M.. De Analogía secundum Doelrinam Aristo­
télico-rhotnislieam, „Ciencia Tomista'", XXV (1922) 17-38.
275. K a v a i s s o n E, Essai sur la Métaphysique d'Aristote, wyd.
NI, Paris 1963.
276. R e a Je G., 11 Concello di Filosofía Prima e l'Unita délia
Metafísica di Ans tolde, Milan 1%l.
277. R eh ri S.. Zur Frage der Usía bei Aristoteles. „Salzburger
Jahrbuch für Philosophie“. V-VÏ (1961-1962) 49-64.
278. R e i n e r H.. Die Enslehung und Ursprüngliche Bedeutung
des Namens Metaphysik, „Zeitschrift für Philosophische For­
schung", VIII (1954) 210-237.
Die Tnstehung der Lehre vom Bibliothekarischen Ursprung
Bihhografia cxxix

des Namens Metaphysik, „Zeitschrift für Philosophische For­


schung”, IX (1955) 77-99,
279. R i j k L. M. de. The Place of the Categories of ßeing in
Aristotles Philosophy. Assen 1952.
280. R o b e r t J. D., La Métaphysique, Science distincte de toute
autre Discipline Philosophique, selon Saint Thomas d’Aquin,
..Divus Thomas", XXIV (1947) 206-222.
281. R o b i n L,, La Théorie Platonicienne des Idées et des Nom­
bres d’après Aristote, Paris 1908.
- Sur la Conception Aristo té lien ne de la Causalité, ,,AGP”,
XXIII (1910) 1-28; 184-210.
- Note sur la Notion de l'Individu chez Aristote, „Revue des
Sciences Philosophiques et Thcologiques”, XX (1931) 472-
475.
- Aristote, Paris 1944.
282. K o d i e r G.. Aristote: Traite de FAme, Paris 1900.
- Quelques Remarques sur la Conception Aristotélicienne de
la Substance, „L’Année Philosophique”, XX (1909) I-II.
283. R o l a n d - G o s s e l i n M, D., Aristote, Paris 1928.
284. R o i te s b.. Die Aristotelische Auffassung vom Verhältnisse
Gottes zur Welt, Berlin 1892.
- Die Substantialc Form und der Begriff der Seele bei Aristo­
teles, Paderborn 1896.
- Die Philosophie des Aristoteles als Naturerklärung und
Weltanschauung, Leipzig 1923.
285. R o s e V., De Aristote!is Librorum Ordine et Aucloriialc
Commentatio, Berlin 1954.
286. R o s s W. D., The Right and lhe Good. Oxford I93Ü.
- Fundations of Ethics, Oxford 1939.
- Aristotle s Prior and Posterior Analitics, Oxford 1949.
- Aristotles, wyd. VI, London 1955.
287. R o t ta P, Del Piatonismo in Arisioiele, „Rivista di Kilosofia
Neoscolastica". XIII (1921) 29-57; 264-294.
- Aristotele, Brescia 1945.
288. R o u t i la L... Die Aristotelische Idee der Ersten Philosophie,
Amsterdam 1969.
289. R ü f n e r V. Grundbegriffe griechischer Wissenschaftslehre,
Bamberg 1949.
CX XX ______ Bibliografía

290. R y a n E. E., Pure Form in Ansi otic, ..Phronesis ”, XVIII


(1973) 209-224.
291. S a c h s D.. Does Aristotle have a Doctrine of Secondary'
Substances? ..Mind", LV11I (1948) 221-225.
292. S a f i r e y H. D., Le Peri philosophias d’Arislolc et la théorie
platonicienne des Idées nombres, Leiden 1955.
293. S b a r r a A,, La Filosofía Prima de Aristotelc, Naples 1937.
294. S c h e u M. M., The Categories of Being in Aristotle and St.
Thomas, Washington 1944,
295. S c h l i t t e i' C. B., Aristoteles Metaphysik, eine Tochter der
Sankya-Lchre des Kapila. Munster 1874.
2.96. S c h m i t z J.. De 4>ôoiwç apud Aristotelein Notione eiusque
ad Animam Ratione, Bonn 1884.
297. S c h n e i d e r CL, De Causa Finali Aristoteles. Berlin 1865.
298. S c h u l z e - S o e l d e Wr. Metaphysik und Erkenntnis bei Ari­
stoteles. Tübingen 1926-
299. S c h w a b M., La Bibliographie d’Armote, Paris 1896.
300. S e i d l H.. Beiträge zu Aristoteles Erkenntnis! eh re und Me­
taphysik, Amsterdam 3984.
- Der Begriff des Intellectus (nous) bei Aristoteles, Meisen-
heim am Crian 1971,
301. S e l l a r s W., Substance and Form in Aristotle, „Journal of
Philosophy". LIV (1957) 688-699.
302. Sh o r e y P., Note on Aristotle’s Metaphysics 1086 b 32-37,
„d as. Phil.", VIII (1913) 90-92.
303. S h u t e R.. On the History of the Process by which the
Aristotelian Writings arrived at Lheir present Form, Oxford
1888.
304. Si c h e c k H., Aristoteles, Stuttgart 1922.
305. S i s s o n L. O., The Copula in Aristotle and Afterwards.
„Philosophical Review". XLVIll (1939) 57-64.
306. S m e e t s A., Act cn Potentie in tie Metaphysics van Aristo­
teles, Louvain 1952.
307. S m i t h J. A.. JOAE TI in Aristotle,„CR", XXXV (1921) 19.
308. S ö h n g e n Ci., Zum Aristotelischen Metaphysik begriff,
„Philosophia Perennis’%I. s. 27-38, Regensburg 1930.
309. S o l e r i G,, Orizznnte della Metafísica Aristotélica, ,.Sa-
pienza". XI (1958)29-60: 135-166,
Bibliografia CXXXi

3 L(ł. S o l iT .se n F.. Aristotle's System ol Lhe Physical World. Tthaca


l% ü .
311, S l i t t e W/L, Metaphysics and Meaning. „Mind ’. XI.IV
U935) 417-438.
313. S t a r k R.. Arislotelesstudien, München 1934.
313. S i e b b i n g L. S,. Concerning Substance, ..Proceedings ol the
A ri siole Ini n Society". N. S. XXX (1929-1930) 285-308.
314. Si o u z e l !.. Zahl und Gestalt bei Plato und Aristoteles.
Leipzig Berlin 1933.
315. S t e l l m a c h J,. Dv nantis und Energeia, Meiscnheirn run
Glan 14.59.
316. S t e n z e i J., Zahl und Gestalt bei Plato und Aristoteles.
Leipzig Berlin 1924. 1933: Darmstadt 1959.
317. S t e w a r d D., Aristotle’s Doctrine ol the Unmoved Motor.
„Thomist". 37 (1973) 552-337.
31S. S t ę p i e ń A.TV, Rola doświadczenia w punkcie wyjścia meta­
fizyki, ZN KUL, 17(1974). nr 4. s. 24-57.
319. S t i g e n A., The Structure of Aristotle’s 'J’hought. An Intro
duct ion to the Study of Aristotle’s. Oslo 1956.
320. S t o c k s .1. I.., Arisfotelianism, Boston 1925.
321. S l r y c k e r F, de. La Notion Aristotélicienne de Séparation
dans son Application aux Idées de Platon, w: Autor d'Aristote
(supra), s. 119-139.
322. S y k e s R. D., Form in Aristotle, „Philosophy", 50 (1975)
311-331.
323. S w i e ż a w s k i S., Nauka o duszy w „Metafizyce" Arystote­
lesa, „Przegląd Filozoficzny”. 41 (1938). z, 4. s. 395-421.
324. T a t a r k i e w i c z W., Układ pojęć w filozofii Arystotelesa
(Die Disposition des a ri st ot di sehen Prinzipien), tłum. J. Dąm-
bska. Warszawa 1978-
325. T a y I o r A. F., Aristotle. London-New York 1919.
- Critical Notice on Jaegers ..Aristoteles’’, ..Mind", N. S.
XXXIII ( 1924) 192 198.
326. l a y ! o r Tli.. A Dissertation on the Philoso ph y of Aristotle,
London IS 12,
327. T e i c h m ü l l e r G.. Aristotelische Forschungen, I lalle 1867-
IS73.
328. T h ei 1er W,, Die Entstehung der Metaphysik des Aristote-
CXXXTI liibliografla

les. ..Museum Helvcticum”, XV (1958) 85-105.


329. I h i e 1 N. M.. Die Bedeutung des Wortes Hypothesis hei
Aristoteles, Fulda 1919.
3.30. T h o m p s o n VV, N.. Aristollcs Déduction and Induction.
New York 1975.
35!. r r e n d e l e n h u t g F. A.. Platonis de Ideis cl Numéris Do­
ctrina cx Arislolele Ilústrala. Leipzig 1820.
D a s n> ¡ vi rtv o i. ro àyiiOiT) r iv a i, e tc ,, u n d d a s t 6 ti q v F.tvui
hei A ris to te le s ! 'in B eil rag / tu A ris to te lis c h e n B e g riffsb e -
s( h m nuug. u n d z u r ( irie e h isc lie ii S y n tax , ..R h . M u s " , II
( IS5K)4s 7 1<S3.
( iesehiehle dci knlcgoi ieniclue. Berlin 1870.
4.32, T u g e u d li j t Die Zwiespältigkeit ¿tes Seins bei A ristote­
les. Livilnug-Breisgau 1956,
553. 11r m e 1a K. introduction a la Metafísica de Aristóteles, Bar-
ce Ion a 1950.
534. V e r b o t e G-, Comment Aristote conçoit-il rimniatérie!?
..Revue Philosophique de Louvain'’. XL1V (1946) 205-236.
- La Structure logique de la Preuve du Premier Moteur chez
Aristote, „Revue Philosophique de Louvain’ . XI.V1 (1948)
137-160.
- La Doctrine de l'F.tre dans la Métaphysique d’Aristote,
„Revue Philosophique de Louvain”, L (1952) 471-478.
335. V e r d e n i us W. J.. Traditional and Personal Elements in
Aristotle’s Religion. „Phronesis", V (I960) 56-70,
336. V i e r t e 1 V„ Der Begriff der Substanz bei Aristoteles, I lau­
slein 1982.
337. V o l l r a t h R , Studien zur Kategorienlchre des Aristoteles,
Düsseldorf 1969.
338. V o g e l C. J. de, La Méthode d'Arisiote en Métaphysique
d’après Métaphysique A 1-2, vv: Aristote et les Problèmes de
Méthode, Louvain 1961, s.147-170.
339. V o g e l h a c h e r J., Begriff und Erkenntnis der Substanz bei
Aristoteles, Limburg 1932.
340. V o I k m a n n - S c h l u c k K. IL, Die Metaphysik des Aristo­
teles. Frankfurt am Main 1979.
341. V os A . M. de. 1let „Eidos” als „Eerste SubstanLic” in de
Metaphvsica van Aristoteles. ..Tijdschrift voor Philosophie”,
Bibliografia CXXXIH

IV (1942) s. 57-11)2.
- Ly ..Vraie Substance” d’après là Métaphysique d'Aristote,
„Library oi‘ the Xth International Congress of Philosophy
(Amsterdam 1949)", I, s. 1094-10%,
242, Wa g n e r H.. Zum Problem des Aristotelischen Metaphysik­
begriffs, „Philosophische Rundschau" VI! (1959» 129 I IN.
343. Wa h l J , Traité d e Métaphysique, Paris 1953.
344. W a l z e r R,. On the Arabie Versions oi' Rook A, u, and A ol
Aristotle’s Metaphysics, „Harvard Studies in ( lassical Philo
logy". LX1II (1958) 217-273.
345. W a t s o n .1., The Metaphysics ol Aristotle. ..Philosophical
Review”, VII (1898) 23-42;’113-134; 248-275; 337 354.
346. W e b e r 11., De oùai«; apud Aristotelem notimie eiusque
COgnoseendi ratio ne, Bonn 1887,
347. We i s s P. Being. Essence and Existence, „Review of Meta­
physics", I, I (1947) 69-92,
348. W e n t c W. II,, Aristotle’s Discrimination of Synonyms, Chi­
cago 1935.
349. W e r n e r Ch., Aristote et l’Idéalisme Platonicien. Paris 1910.
- La Finalité d’après Aristote, „Revue de Théologie et de
Philosophie”, XIX (1931 ) 5-16.
350. Wrhi te N. P„ Origins of Aristotle’s essenlalism, ..Review of
Metaphysiscs", 26(1923) 57-85,
351. Wr i 11 a m o w 1 1.z - M o c 11 e rl d o r f f U. von. Aristoteles mul
Athen, Berlin 1893,
352. Wi l d L. Introduction to Realistic Philosophy, New York
1948.
353. W i l m s e n A., Zum Begriff des Gegen Standes in der Meta­
physik des Aristoteles, „Salzburger Jahrbuch für Philoso­
phie”, V-VI (1961-1962) 15-47,
354. W i l p e r t P. Zum aristotelischen Wahrheithegriff, „Philo­
sophisches Jahrbuch", LlII (1940) 3-16.
- Die Lage der Aristotelesforschung, „Zeitschrift für Philo­
sophische Forschung”, I (1946) 123-140.
- Zwei Aristotelische Frühschriften über die Ideenlehre. Re­
gensburg 1949,
Zur Interpretation von Metaphysik Z 15, „AGP". XLI1
(1960) 130-158.
C X X X T V Bibliografia

355. Wi l s o n J. ( . . . Aristotk. Metapliysics 1048 a .10 sqq, .JP".


XXXII (OJ 13) 300 301.
336. Wolf?; on H, A., The Ampli iboi ous Tenns in Aristotk. Ara­
bie Philosoph!', and Maimonides. „Harvard Theological Re­
view", XXXI (1938) 151-173.
The Kno wnbility and Descrihabilily ot God in Plato and
Aristotk. „Harvard Studios in Classical Philology”, LVI-
I .VII (1947) 233-249.
The Plam lity of Irmin >vahk Movers in Arislot Se and Aver
roes, „Harvard Studios in ( lassical Philology", I.XIII (1958)
233-253.
357. W o o d s M..L, Subsrimce and esse nee in Aristotk, „Prot Un­
dings nl llie Arisloldian Society", 75 (1974-5) 167-]HO.
358. W u n d e r le G.. Uber den Begriff oidioc bei Aristoteles, w:
Abhandlungen aus dem Gebiet der Philosophie und ihrer
<ksehidile. Ui ne Feslgube /um 7(J. Geburslag Georg Frci-
hernn v, I lertling gcwidmeL, Fraiburg 1913, s. 389-399.
359. W u n d l M„ Untersuchungen zur Metaphysik des1Aristoteles,
Stuttgart 1953.
360. / u l i II l e i s e h J .. Die Metaphysik des Aristoteles, das ein­
heitliche Werk eines Autors. „Philol/'. L.V (1896) 123-153.
- Billige Gesichtspunkte für die Auffassung und Beurteilung
der aristotelischen Metaphysik. „AGP ”, XII (1899) 434-492;
XIII (1900) 81-118; 502-540.
361. Z e l l e r TU, Aristotle and the Parlier Peripatetics. London-
New York 1897.
- Über die Benützung der aristotelischen Metaphysik in den
Schriften der alleren Peri pale Oker, „Abh. Beri. Akad.”’,
(1877) 145-167.
- Uber die richtige Auttasung einiger aristotelischen Citate.
„Ber. Siizb,'”. (1888) 1333-1340.
- Bericht on Natorps „Thema und Disposition der arist. Me-
taph.’U „AGP". II (1889) 264-271,
362. 7 ie mi a r i s k i S., Rola przyczyny w poznaniu naukowym
u Arystotelesa. R F , 12 (1964), z. I.s, 27-37.
363. Z ü r c h e r J„ Aristoteles, Werk und Geist, Paderborn 1952.
A ry s to te le s

METAFIZYKA

Księgi A - Z
A P IZ T O T E iA O Y S

TOM META TA #Y £[K A A

9S0* n i vteę ć(v©poj7ioL to D e I&evo(L ópćyovTO(L łf>ócr£n. ortpEtcw 6 ’


i) to v cta9riaŁ iJv dydinjaLc;' Kcd yap x « p tę Tii^ X P ^ a ę

d ya7t«V T ai 6 l’ E tiu d ę, Kod p ó k ic n a t5 v & X \tóv i| 6 lÓ tu v


<5pp<JtTMv, ofl y&p póvov fv a TEpdTTwpey ólX \& kh I pr)6żv
25 pŚXX0VT£ę npdTT£LV TO ÓpaV KLpOĆpE0a d v il nÓcVTiilV (hę ECHElY
t £5v d X k » v . oc£tlov &’ 5 ti póikm-rcc holłT Yvctip[ę£iv ijpaę
crUrii Ttov aicrOijcrEtziy Kai TEoAkótę &pXoL &ict(J>Qp<ię. (|jCid£ l
|iiv o3v a(o0ti(jiv I^OYTty ylyUETHt th ^ćfia, ¿ k &£ TCtÓTrii;
Tcit; pćv a6xójv oćk ¿yylyyeTaL p ^ p p , tolę; 6 ' śyyiyv£TaL.
9S0* ^a} 6ui touto Tff&Ta (pporupóiE pa kccI pa0iyTLK<iiTepa tćjv
pij 6uva^jśv«v pvr)pavEĆ£Lv ¿ o r t, tp ó v ip c r p£v ćEyto toó
(jav0(ifvĘLV S ca pij BuvaTai t &v dxoÓ£LV ( olov pć-
XiTTa k£ v eT tl tolo6 tov & W q Ę<ptijv Ecm), pavOdv£i
25 b ’ fio a K p ię tfj pivf|piT] nod TtióipY e^ el tx]V ctlo0r]aLv, ra

KSIĘG A I

%'iTr’ I* Wszystkim ludziom wrodzone jest pragnienie poznaniu.


Znakiem zaś lego jest przyjemność z wrażeń zmysłowych. Nie­
zależnie bowiem od korzyści, jakie z nich wynikają, pragnie siy
ich dla nich samych. Odnosi siy to szczególnie do wrażeń wzro-
'ń kowych. Nie tylko bowiem, aby działać, ale i nic nic mając
działać przedkładamy widzenie, żeby tak powiedzieć, nad wszy­
stkie inne wrażenia. Przyczyna tego leży w tym. że ze wszystkich
ARIS TOTELIS

METAPHYSICORUM LIBER I

1. Omnes homines natura scire deside rant. Signum autem 980*


est sensuum dilectio. Praetor calm utilitatem, propter seipsos
diliguntur, et maxime aliomm, qui est per oculos, Non enim
solum ut agamus, sod et nihil agere debentes, ipsum videre 25
prae omnibus (ut dieam) aliis eligimus. Causa autem est, quia
hic maxime sensuum nos cognoscere Licit, et multas differen-
tías demonstrat. 2. Animalia quidem igitur natura sensum
habentia hunt. 3, Ex sensibus autem quibusdam quidem ip-
sorum memoria non infit, quibusdam vero fit. Et propter hoc alia
quidem prudentia sunt, alia vero disciplinabiliora non possi- 9ïOb
bilibus memorari. Prudentia quidem sunt sine addiscere, quac-
cumque sonos audire non poten tía sunt, ut apis, et utique si
aliquod aliud huiusmodi est animalium genus. Addiscunt autem
quaecumque cum memoria et hunc habent sensum, 4. Alia 25

zmysłów wzrok odgrywa największą rolę w naszym poznaniu


i o d k r y w a wiele różnic w tym, co postrzegane.
2 natury więc zwierzęta rodzą się obdarzone czuciem. I u jed­
nych łączy się z nim pamięć, u innych natomiast nie, Toteż pier- 9A0h
wsze są hardziej pojętne i zdolniejsze aniżeli le, którym brak tej
zdolności zapamiętywania. Są też uzdolnione zwierzęta, mimo że
nie potrafią się uczyć, gdyż nie mają słuchu, jak na przykład
pszczoły czy' jeszcze inne rodzaje zwierząt, jeśli takie są. Uczyć
się zaś mogą te. które mają pamięć i zdolność słyszenia. 25
4 "l‘(5v ¡tria ra tpvoixa A, i

ouv óXXa Tatę ę>avTGCJtaię ęfj kb! Tatę , ¿g-


iCEiplaę Óć g trśx tl ptKpóv i i 6c Ttiv <4v6pi™ijv yćvoq kocl
texvri Kod koytapo»;. y^Wetol 6 1 ¿ k Tfję uvr)gT]ę ¿pnEipia
Toię dv0pcónoię‘ at ydp irokkirL pvąpoa toO atiroD Tipdypcc-
9S11 x o ę p ic o ; ¿ p it E L p ia ę & Pvctjjuv d n tO T c X a u (;L V . łc a l S o kel cryfi& cw
¿■tuot^ t) Kai tźxvy| 5(iolov s[vai Kai ¿pneipla, crrto|3aLVti 6’
£iuaTąpr| Kai t£xVt1 Tnę¿paELpiaę -rolę dvOpŁyno:.ę' fj
p£v ydp ¿^TtEipta T^xvqv ¿-itoir|0£v, ć><; ęrjOL nSkoę, ^
i 6‘ ani£ipta tóxTjvI ytyv£Tcu &£ t£xvtj Stów ¿k noXXuv
Tfję ¿pireLptaę ¿vvoł]pdxci}V pia kcc9óXod yćvr|TaL it£pl
tSv ópola>v ónóJl^n;. tó p£v yap e)(£lv &it<5Xr|tjnv otl
KaA^toc K.d:pvovTL rrjy&l tt]V vócav to61 acwi^syitE kocI
SajKpdrEi Kod KaOJ Ek«<JTOv oI/tlu •jroAkoię, ¿pTcetpiaę ¿otlv*
10 tó &’ 6tł naoi rolę TOLoiaÓE kolt1 El&oę £v a^opiaSEtai,
K<5tpvooai TT|v6t rf|v vóaov, oovfjv£7 K£v, o!ov totę ęXEypccT<i>-
6eoiv rj y o k Ó jf iE t n [i)] TiopŚTTOuoi Kaóotjj, tćxVt1<;- — itpoę póv
oCv tó npdrT£iv ś p it E L p ia T£Xvr!ę oó&ćv boK£? 6iaq)£p£LV. d\Aoc
Kai paXAov ¿TtLTUYX^votłOiv oi 2pit£ipoi xuv fiveo Trję ćp-
15 neLptaę Aóyov ¿x^VTti3V(nliLov &’ Sn i] piv ¿pim pta t« v
kcx0‘ EKaaTÓv ¿otl yywoię f| &Ś Tty^1! fióv Ka0aAou, al óś
-jtpó^ELĘ ko:L at y£vio£tę Ttaotti ntpl tó ko0 ’ ^Kaaióv dmv'

Otóż wszystkie one ¡zwierzęta] żyją wyobrażeniami i zapamię­


tywaniem, a w małym Lylko stopniu uczestniczą w doświadczeniu,
rodzaj ludzki zaś żyje i sztuką, i rozumowaniem.
Doświadczenie u ludzi rodzi się z pamięci: wielokrotne zapa-
9fil3 miętywanie tego samego przekształca się w końcu w jedno do­
świadczenie, I wydaje się nawet, że doświadczenie to coś takiego
jak nauka i sztuka. 7 tym jednak, że do nauki i sztuki dochodzi się
u ludzi poprzez doświadczenie. Albowiem - „doświadczenie uczy­
niło sztukę, jak słusznie mówi Polos, a brak doświadczenia -
przypadek".
Sztuka powstaje wtedy, gdy z wielu doświadczalnych ujęć two­
rzy się jedno ogólne, odnoszące się do przypadków' sobie podob-
Mt'iaphysicorum lihet !. i 5

q u id e m ig ilu r im a g in a Liuni b u s e t m e m o riis v ív u n t, e x p e rim e n t! an-


Lem p a r u m p a r tic ip a n !; h o m in u m a u te m g e n u s a r te e t ra tio n ib u s .
5. F íl a u te m ex m e m u ria h u m in ib u s e x p e rim e n tu m , E iu s d e m
n a m q iu j re i m u lta e m e m o ria e u n iu s e x p e r ie n tia e p o te n tia m 9£ij
f a ti u n t, E t fe r e v id e tu r sc ie n tia e sim ile e x p e rm i e n tu m es se, e l
a r ti, 6. H o rn m ib u s a u te m s c ie n tia e t a r s p e r e x p e ric n iia m
e v e n ít. E x p e rie n tia q u id e m e n im a r te m íc e it, sic u l n il P u lu s
r e c le d ic e n s , se d in e x p e r ie m ia c a s u m . F it a u te m a rs t u m ex í
m u l Lis c x p e rim e n Lali b u s c o n c e p tio n ! b u s una tit u n iv e rs a lis [-]
d e s im ilib u s a c c e p tio . A ec e p tio n e m q u id e m e n im h a b e r e q u o d
C alling e t S u cru ti h a t a c g r itu d in e la b o ra n Ub u s boo c o n tu lit, eL
ita m u itis s in g u J a riu m , e x p e rim e n t! e a t; q u o d a u te m o m n ib u s
h u iu s m o d i s e c u n d u m u n a m s p e c ie m d e te r m in a tis , h a c a e g ritu - 10
d in e J a b o ra n tib u s c o n tu lit, u t p h le g m a tic is, a u t c h o le ric is, a u t
a e s tu fe b r ic ita n tib u s , a n i s e s t. 7. Ad a g e re q u id e m ig itu r
e x p e r ic n tia [-] n ih il a b a r t e d ifie r r e v id e tu r. S ed e x p e rto s m ag is
p ro ficene v id e m u s s in e e x p e ric n tia r a t i o n e d h a b e n tib u s . C ausa 15
a u te m e s t q u ia e x p e rie n tia q u id e m s in g u la riu m e s t c o g n itio :
a r s v ero u n iv e rs a liu m . A c tu s a u te m e l g e n e ra tio n c s o m n e s c irc a

d y ch . T o b o w ie m je st Lytko d o ś w ia d c z e n ie , g d y się s tw ie rd z a , że
co ś ta k ie g o p o m o g ło w ta k ie j a ta k ie j c h o ro b ie K ali asó w i, S o k ra ­
te so w i czy je sz c z e n ie je d n e m u w p o s z c z e g ó ln y c h p rz y p a d k a c h .
A io - żc w- d a n e j c h o r o b ie p o m a g a w szy stk im , k tó ry c h o k r e ś la id
się je d n y m p o ję c ie m , n a p rz y k ła d fle g m a ty k o m a lb o c h o le ry k o m .
a lb o g o ry c z k a tra w io n y m - je s t sz tu k a .
W p r z y p a d k u zaś d z ia ła n ia , d o ś w ia d c z e n ie w y d a je się n ic z y m
nic ró ż n ić od sz tu k i. A co w ięc ej, k to m a d o ś w ia d c z e n ie , w y k o n a
c o ś le p ie j a n iż e li te n . k to p o s ia d a r o z u m ie n ie , lecz b ez d o ś w ia d - 15
C ie n ia . P rz y c z y n a leży w ty m . ż e d o ś w ia d c z e n ie je s t p o z n a n ie m
p o s z c z e g ó ln y c h p rz y p a d k ó w , n a to m ia s t sz tu k a te g o co o g ó ln e .
D z ia ła n ie z a ś i tw o r z e n ie w sz e lk ie d o ty c z y te g o , co je st k o n k r e t-
VIi.i.üLt'b.i ArvHfíilfcí.i Ii:
6 Twv in.TO. Ta <pvama A, 1

ai> y a pćrv6pojTiov 6 LaxpEuiiJV ¿rAA' fj n a in (Juppe-


Pąitćę, dA.Xa KaXXiav fj ¿[ijKpctTTjv fj tuv ¿rAXcrv tiv d
20 tuv o Ctw Xgyojxevtijv $ oupfiiprjKev dv0ptóji<|) elvcci- ¿dev
o3v ¿(V£u Trjq ¿pitEipEaq ¿xn TLt tóv Xóyov, Kai tó żtaGĆAOc
p łv yvcdpl^T) TÓ &’ ¿v TQUTiy kcl0 ’ ix eg ro v aryvorj, n o A X i-
Kiq 5icpapTr)0£ioa Tijq OepaTittm;' &£pan&LTóv y a p tó z.orG ’
£KaoTov)‘ dXA1 Spioq tó ye Eifievcu kq I to ¿ hcuelv tjj
25 TŚxvn ipufiLpta^ óirótpx6lV olópeO a paXXc-v, łtol ao-
^«Tópouc; tqó <; T£xv ^TOt(i tow ¿ p n e tp ^ v uiroX oppdvopev, £■<;
Kaidt tó Eifi^vai pSXXov duoXooSoDfjitv xfjv ao p ta v ■ndot'
touto 6 ' oti cL (j 4 v ttjv ctfilav Eoaoiv c l 6 ’ ou. cf p£v ydtp
IgT IE L p O L TÓ OTIl p i v [o a o i, ELÓ t I 6 ’ C Ó K I d QOLV' o E & ł TÓ S lCTL
50 Kcd TiT|v aExiaV yvi 0 p[£ouatv. &LO k«L xouq ¿ p ^ ltekltova<; itEpL
gK aaiov TipLtiiiipoui; Kal paXAav e 15£vccl vopti;opi:v tuv x £l_
9Slb p o t e y y a v Kal oo^eiiiipouq, S tl xdq qtEt Eck; tS v itoLoupi.vcjv
Eoaoiv {xouq 6 1, ¿Sotrep kct.1 tov dipóx*łV ^VLCf holel ° ók
e ió ó ia -noist fi tioleE, oiov KaEei tó itu p — th pev oCv
¿uptj^a póoEL tlvl hqleiv toutui ' £ kcectov tout; &£ x £ ‘POT£xv a ^

n e. N ie c z ło w ie k a b o w ie m le cz y le k a r z ■ c h y b a w s e n s ie n ie z a m ie ­
rz o n y m [p rz y p a d k o w y m i - lecz K u lia sa. S o k ra te s a czy je szc ze
20 k o g o ś in n e g o n a z w a n e g o w te n sp o só b , k io je s t c z ło w ie k ie m ,
la k że k to b ę d z ie ro z u m ia ł się n a tym . n ie m a ją c je d n a k d o ś w ia d ­
c z e n ia , czyli b ę d z ie m ia ł w ie d z ę o g ó ln ą , le cz b e z z n a jo m o ś c i k o n ­
k re tn y c h p rz y p a d k ó w , te n b ę d z ie w le c z e n iu p o p e łn ia ł b łęd y . L e ­
czy się b o w ie m p o sz c z e g ó ln e je d n o s tk i.
25 M im o to je d n a k sąd zim y , że p o z n a n ie i ro z u m ie n ie p r z y n a le ż ą
rac zej d o sz tu k i n iż d o d z ie d z in y d o ś w ia d c z e n ia . I lu d zi ze z n a jo ­
m o śc ią sz tu k i u w aż am y za m ą d rz e js z y c h w p o ró w n a n iu z tv m i.
M etuphysivorum liber /, /

s in g u la ria s u n t. lio n e n im m e d ic u s s a n a t h o m in c m n isi se c u n ­


d u m a c e id e n s : s c d Cal Ham, a u t S o c ra te m , a u t a liq u e m sic
d ic to r u m , c u i e s se h o m in e m a c c id it. Si ig itu r sin e c x p e rim e n to 20
q u is ra tio n e m h a b e a t, e t u n iv e rs a le q u id e m c o g n o s c a t, in ho c
a u te m s in g u la re ig n o re t, m u lto tie s [-] {in c u r a n d o ) p e c c a b it.
S in g u la re n a m q u e m a g is c u r a b ile e s t. 8. S ed ta m e n s c ire .
e t o b v ia re m a g is a r te q u a m e x p e rim e n to esse a r b it r a m u r : el 2S
a rtific e s e x p e rtis s a p ie n tio re s e s se o p in a m u r : ta m q u a m m a g is
s it s c ire s e c u n d u m s a p ie n tia m o m n ia se q u e n te m . 9, Hoc
a u te m e s t, q u ia h i q u id e m c a u s a m sc iu n t, illi v ero n o n . E x p e r ti
q u id e m en im ip su m s c iu n t q u ia , sed p r o p te r q u id n e s c iu n t;
h i a u te m p r o p te r q u id e t c a u s a m c o g n o s c u n t. U n d e e t arch i- 50
te c to r e s c irc a q u o d lib e t [ - - ] h o n o r a b ilio re s , e t m a g is s c ire m a n u
a rtific ib u s p u ta m u s , e t s a p ie n tio re s , q u ia f a c to m m c a u s a s sc iu n t. 98!
I lli v e ro s ic u t q u a e d a m - in a n im a to ru m f a c iu n t q u id e m , n o n
s c ie n tia a u te m fa c iu n t q u a e fa c iu n t, u t ig n is q u id e m e x u r it
I n a n lm a ta q u id e m ig itu r n a t u r a q u a d a m u n u m q u o d q u e f a c iu n t

k tó rz y m a ją ty lk o d o św ia d c z e n ie , g d y ż w o g ó ln y m p r z e k o n a n iu
w ie d z a to w a rz y sz y m ą d ro ś c i. U w a ż a m y ic h zaś za m ą d rz e js z y c h
d la te g o , że z n a ją oni p rz y c z y n y , k tó r e j ta m c i nie z n a ją . D o ś w ia d ­
cz en i w ie d z ą ty lk o , jak je s t, a le n ie d la c z e g o ta k je s t, g d y ty m c z a ­
se m ta m c i w ie d z ą , d la c z e g o ta k je s t. i m a ją p o z n a n ie p rzy c zy n . 30
D la te g o te ż są d z im y , ż e a r c h ite k to m w k a ż d y m p r z y p a d k u
n a le ż y się w ię k s z e u z n a n ie j a k o ty m . k tó r z y w ię c e j w ie d z ą i są
m ą d rz e js i o d ta k ic h n a p r z y k ła d rz e m ie ś ln ik ó w . Z n a j ą bow rie m 9&I
p rz y c z y n y te g o , c o w y k o n u ją . Z ty m i d ru g im i z a ś je s t p o d o b n ie
ja k z p e w n y m i m a rtw y m i rz e c z a m i, k tó r e p o w o d u ją co ś b e z w ie -
8 Tv)v u f m ra p v utx u A. 1

5 6i ’ 80 o q ). obę oó K cnó r ó TtpaxxiKOÓę e tv a i ooęcoTŚpouę 8 vxaq


dX X d K axa tó X óyov ?x eiv a ó r o 6<; Kai T aę a tx ( a ę Yv<up(ę£iv.
8 Xcoq T£ o rąie io v tou ct&ÓToę Kai cl&ÓToę tó 6 ó v a o 0 a i ó ió d -
ok £ iv ¿ ot ( v , ko I 6 id to Oto xr)v x źx v n v r iję ¿p ir£ ip (a q f|y o u u £ 0a
p aX X ov ¿ n io x % ą v e lv a i‘ 6ó v a v x a i y d p . o l 68 o ó 6ó v a v x a i 6 i6d-
,0 OK£iv. 8xi 68 t C v aloOr^oecoy o ó 6 £ p ia v f)y o ó n £ 0 a £ lv ai o o ó ia v '
K a(xoi Kopicbxaxa( y ’ e to lv a ó x a i x o v K a0 ’ 8K aoxa yvc&o£ię' dX X ’
o ó X8y o u o i tó 6 id xl n £ p l oóÓ£VÓę, o lo v 6 id x l O eppóv tó n o p ,
dX X d p ó v o v 8xi 0 £ p p ó v . xó p 8v o óv itpćoxov £I kó <; tóv
ó n o ia v o u v £Ó póvxa t 8 xvt1v ^opóc Tdq K oivdę a (o 0 ^ o £ ię 0 ao -
15 p d ę£ O 0 ai óiró x S v d v 0 p ó ita )v g ó v o v 6 id xó xPt‘io lP ov
€ tv a [ xt t ó v £Óp£08vxCi>v dXX* ó ę o o $ ó v Kai 6 ia ó 8p o v T a xó>v
&XXojv* nX£ióvcov 6 ’ £ u p i0K0^ 8vajv x£ x v S v Kai xwv p 8v
xcpóę x d v a y K a ia xćov 68 u p ó ę 6 tay£oyfjv oóoó>v, d £ l oo ^ gjtś -
p o u ę xoó<; TOioÓTOoę ¿K£ivcov Ó7ioXap|Sdv£O0ai 6i a xó pf| npóq
20 ypf^otv £ tv a i xdq ¿ n io T ^ p a ę aóxćov. 8 0 łv fj6ri ndvTcov xć5v
T o io u x o v Kax£OK£uaop8vo»v a t itpóq fi6ovf|V p ą 68 rtpóq
x d v a y K a ia xó>v 8-nioxripa>v e ó p ć 0 r)o a v , Kai TtpGoxov ¿v xoóxoiq
x o tq TÓ-noię o ó ap<Sxov ¿oxóX aoav* 6 ió n e p l Alyo-nxov a l paOiy
p a riK a l Ttp<Sxov x 8x v a i ouv£O T ąoav, 8 k £ i y d p d ę d 0 ą oyo-
25 XdC£iv tó xó)V le p 8oiv 80 v o q . £lp-nxai p 8v oó v 8v xoiq i^OiKoię

d n ie . ja k n a p r z y k ła d o g ie ń g r z e je . Z ty m że te rz e c z y m a ją
ta k ie d z ia ła n ie z e sw e j n a tu ry , a r z e m ie ś ln ic y d o w y k o n y w a n ia
5 p e w n y c h c z y n n o ś c i są p r z y u c z e n i. J e ś li w ię c ta m ty c h u w a ż a się
z a m ą d rz e js z y c h , to n ic p r z e z w z g lą d n a s p r a w n o ś ć w w y k o n y ­
w a n iu c z e g o ś , a le z ra c ji r o z u m ie n ia s ię n a ty m i z n a jo m o ś c i
p rz y c zy n y .
W o g ó le z a ś z n a k ie m w y ró ż n ia ją c y m te g o , k to m a w ie d z ę , je s t
m o ż n o ść n a u c z a n ia . D la te g o te ż są d zim y , ż c ra c z e j s z tu k a je s t
w ie d z ą , a n ie d o ś w ia d c z e n ie , g d y ż p o s ia d a ją c y z n a jo m o ś ć sz tu k i
m o g ą n a u c z y ć in n y c h , a m a ją c y ty lk o ja k ie ś d o ś w ia d c z e n ie te g o
10 n ie p o tr a f ią . A p o z a ty m n ie są d z im y , ż e b y p o z n a n ie z m y sło w e
s ta n o w iło o m ą d ro ś c i. J e s t to w p ra w d z ie n a jb o g a ts z e p o z n a n ie
rz e c z y je d n o s tk o w y c h , je d n a k n ie m ó w i, d la c z e g o ta k a ta k je s t.
n a p rz y k ła d d la c z e g o o g ie ń g r z e je , le cz ty lk o , ż e g rz e je .
Z a t e m w ięc n a d e w s z y s tk o słuszne je s t. ż e lu d z ie p o d z iw ia ją
Metaphysicorum liber I. 1 9

h o r u m , se d m a n u a rtific e s p r o p te r c o n s u e tu d in e m [-], ta m q u a m 5
n o n se c u n d u m p rá c tic o s esse s a p ie n tio re s s in t, s c d se c u n d u m
q u o d r a tio n e m h a b e n t ip si, e t c a u s a s c o g n o s c u n t. 10. E t
o m n in o sig n u m s c ie n tis e s t p o sse d o c e re , e t o b h o c m a g is a r te m
e x p e rim e n to s c ie n tia m e s se e x is tim a m u s . P o s s u n t e n im hi d o ­
c e re , illi a u te m d o c e re n o n p o s s u n t. 11. A m p liu s a u te m 10
se n s u u m , n ec u n u m s a p ie n tia m e s se p o n im u s , c u m e t h i sin g u -
la riu m c o g n itio n e s m á x im e s in t p r o p ria e . S e d p r o p te r q u id d e
m illo d ic u n t: u t p r o p te r q u id ig n is c a lid u s , se d q u ia c a lid u s
s o lu m s it. 12. P rim u m q u id e m ig itu r c o n v e n ie n s e s t q u am -
lib e t a r te m in v e n ie n te m u l t r a c o m m u n e s s e n su s, a b h o m in ib u s 15
m ir a ri, n o n so lu m p r o p te r a liq u a m in v e n to ru m u tilita te m , se d
s ic u t s a p ie n te m , e t a b a liis d is tin g u e n te m . P lu rib u s a u te m re-
p e r ti s a r tib u s , e t a liis q u id e m a d n e c e s s a ria , a liis v e ro a d in-
tr o d u c tio n e m e x is te n tib u s : s e m p e r ta le s illis s a p ie n tio re s e sse
a rb itr a r i p r o p te r id , q u o d illo ru m s c ie n tia e a d u s u m n o n stm t. 20
U n d e o m n ib u s ta lib u s re b u s ia m p a r tis , q u a e n o n a d volupta*
te m , n e c a d n e c e s s ita te m s c ie n tia r u m r e p e r ta e s u n t. E t p rim u m
in h is lo c is u b i <p r im u m > v a c a b a n t. U n d e c irc a A e g y p tu m m a-
th e m a tic a e a r te s p rim u m s u b s tite r u n t. Ib i n a m q u e g e n s sa ce r-
d o tu m v a c a re d im is s a e s t. I n m o ra lib u s q u id e m ig itu r, q u a e s it 25

wynalazcę jakiejkolwiek bądź sztuki wykraczającej poza to, co


mogą dostrzec wszyscy. Nie tylko dlatego, żc z takiego wyna- 15
lazku jest jakiś pożytek, ale dlatego, żc ktoś taki okazał się
mądrzejszy i wyróżniający wśród innych. Po odkryciu zaś wielu
sztuk, zarówno tych, które służą zaspokajaniu koniecznych po­
trzeb. jak i tych. które pozwalają na przyjemne spędzanie czasu,
należy zawsze jednak uważać za mądrzejszych tych wynalazców,
których wiedza nic miała na celu korzyści. Toteż dopiero wtedy, 20
gdy były już znane wszystkie takie sztuki, wynaleziono umiejęt­
ności nic służące ani przyjemnościom, ani zaspokajaniu koniecz­
nych potrzeb. I wynaleziono je tam, gdzie wcześniej zaczęto
dysponować wolnym czasem. Dlatego umiejętności matematycz­
ne zrodziły się w Egipcie, tam bowiem kaście kapłańskiej dano
wolny czas.
Jaka jest różnica między sztuką, nauką i innymi sprawnościami 25
]IJ Truł-' ue.Ttt tù ifluorku . 4. 2

xtç 6ta<f>opd t é x vt1Î koù â™.cxr|p7i<; k o I t & v è XXu v tmv ó p o -


Y € u û v ‘ ou &’ ÈvEKa vDv n o io ü p E 0 a xôv X àyov t o u t ’ ¿ o t Ly , ôtl
ttjv ôvo(iaÇcpÉvr)v o o ifla v TiEpt x à n p i i t a atxi.cc Kai tou; d p -
Xàt; ûiroXiïp/kLvoucu -néviÉÇ' &OTE, x a 0 à a £ p E lp rp a t u p é i t p o v ,
30 à p èv I p itf ip o q t Æv ¿nrocavoûv éxôvtîüv aioBrim v e Tvcü. &ck eï
oo$ui>TEpo<;( à Sè texv {tt]ç t & v ¿ p u c tp i^ v , X£ipoTŚxvou
9S21 XlTÉKTCJV, a i fi£ 0£ù5pr|TlKal TÛV ■ TTOlïlTLKÛV pâX X ov. C i l p£V
o ü v f| ocxjiia TiEpi uvaq àpxàp Kffl crlxlaç io x iv ¿Tnoxripr),
5fjXpv.
' E tteI tk T a Û T ï]v xrjv ¿T ucrT^piqv Ç T iT D B fi£v, t o ô t ' â v etą
S üKSTtTéov, f) itEpi notât; atTÎocç iccd nepî icolaq à p x à ç éttl-
cxrjpri c o lle t ia x iv . £t ôih Xàpoi t u ; î à t ; &ttû X th |!£li; fit; £ x ° '
p e v i£ p l xoô o o p o D , xéty’ é k xoàxou < f> a v E p iv yiv o iT O pfiX-
Xo v. ÛTioXapPàvopEv 6r| itp6>xov pèv ¿TtltnaaOccL Ttàvxa x o v
csotfsàv &<; ly & ś y s T c n , pą *a 0 * ïx a o x o v l x 0V TC Ï ¿itLOT^|ir|v
•0 a ù x ü v e Îx h xàv i et x a ^ E,n(^ Y v “ VaL Su vàg Evav kcc I

¡Sà&ta: àvOptiyiiM y iy v à c K E iv , t o O x o v ootfiô v {xà y à p


ctloSâvE-
ctBcxl i r f i v x ü v K O iv à v , &:A jà à & io v ko:! o ô & i v ü o t f à v ) ’ £ x i xà v
¿d e p ta ć orepov K a l x à v 6i6anKaXtKci>T£pov t û v a t x L Û v oot()ihTE~
p o v e ' v o x TTEpt irfitra v ¿m OTtjfjnrp" x a î T Ô v ¿inçrTTiptâv S £ xr)V
15 otàxxjt; ï v e k e v « a i x o ô EÎàévca x&piv «lp£Tif|v q C occv p âX Xo v
slvca n o i f l a v fj t ^v tw v à x to p a tv ô v T itfV ë v e k e v , k «1 t X|v d p -
X LK tiirip av xiiç; ¿xir]peToiiar|t; p SX X o v oDtfitav' o& y à p 5 e î v

le g o r o d z a ju , w y ło ży liśm y w Etyce. T e ra z c h c e m y w y k a z a ć , iż
w p o w sz e c h n y m p rz e k o n a n iu la k z w a n a m o d ro ś ć p o le g a n a p o ­
z n a n iu p ie rw sz y c h p rz y c z y n i z a s a d . A z a te m , ja k p o w ie d z ia n o
30 w yżej, m a jąc y d o św ia d c z e n ie w y d a je się w o g ó ln y m p r z e k o n a n iu
b y ć m ą d rz e js z y m o d ty c h , k tó r z y m a ją je d y n ie d o ś w ia d c z e n ie ,
a w ię c a r c h ite k t w y d a je się b y ć m ą d rz e js z y o d rz e m ie ś ln ik a : w re sz -
% 2J cic n a u k i te o re ty c z n e są w y ż sz e o d u m ie ję tn o ś c i p ra k ty c z n y c h .
O c z y w iste w ięc, ż e m ą d ro ś ć je s t w ie d z ą o ja k ic h ś p rz y c z y n a c h
i z a s a d a c h .5

5 2, S k o ro te d y p o s z u k u je m y ta k ie j w ied zy , to n a le ż y z b a d a ć ,
o ja k ic h to p rz y c z y n a c h i z a s a d a c h m u si b y ć to w ie d z a , b y b y ła
o n a m ą d ro ś c ią . O tó ż jeśli w eź m ie się p o d u w a g ę , co p rz y p is u je się
k o m u ś m ą d re m u , to sp ra w a s ta je się o d ra z u b a rd z ie j ja sn a .
iWentpiiysicorurn Iihet i. 2 11

artis et scientiae differentia et similium gcnemm, dictum est.


13. Cuius autem gratia nunc sermoncm facimus, hoc est, quia
denüminatam sapientiam cirea primas causas et principia esci-
stimant omnes versan. Ouare, sicut dictum est prius, expertus 30
qui dem quem cum que sensu m habentibus sapientiur esse vi de tur,
artifes autem expert is, architector autem manu artifice, specu- U821
lativi autem magis activis. Quod quidem igitur sapientia [-] circa
quasdam causas et principia sit scicntia, manifestum est.
2 14. Quoniam autem scientiam hanc quaerimus, circa qualcs
causas et circa quai ia principia acientia [-] sapientia sît, hoc uli- î
que cou si de ran dum erit- Si itnque accipiat aliquis existimaticmes,
quas de sapiente habemus, fortassis ex hi s manifestum erit.
Primum itaquc sapientem scire omnia maxime, sicut decet, acci-
pimus, non singulärem sqientiam eorum habentem, 15. Postea
difficilia cognoscere potentem, ncc levia homini noscere, hune 10
sapientem dicimus. Sentire enim omnibus est commune, quare
Facile et non sophon. 16. Adhuc certiorem. 17. Et magis
causas docentem, sapientiorem circa omneni esse arientiam.
18. Sed et hanc scientiarum quae suiipsius causa est. et sciendi 15
gratia eligibilis est, magis esse sapientiam quam quae contin-
gentium gratia. 19. Et hanc sapientiam magis famulante an-
tiquiorem esse. Non enim ordinär i, sed sapientem ordinäre

lak więc. po pierwszo, sądzimy, że człowiek mądry ma wiedzy


u wszystkim, co można poznać, przy czym ta jego wiedza nie
polega na poznaniu poszczególnych rzeczy 7 osobna. Następnie 10
uważamy, żc mądry jest len, kto poznaje to. eo człowiekowi
1rudno jest poznać, a nie tylko to, co można poznać łatwo. Wszys­
tkim wspólne bowiem poznanie zmysłowe przychodzi łatwo, ale
leż nie ma ono nie wspólnego z mądrością. Dalej, sądzimy, że
w- zakresie jakiejkolwiek wiedzy mądrzejszy jest ten, kro poznaje
bardziej dokładnie przyczyny i potrafi lepiej o nich nauczać.
Z nauk zaś tę raczej za mądrość uważamy, która jest godna 15
wyboru dla niej samej, dla samego poznania, a nic ze względu
na jakieś jego następstwa. Wreszcie sądzimy, żc mądrością jest
raczej nauka naczelna, a nie nauka zależna, Bo nie powinno być
tak. żeby mądremu coś nakazywano, ale żeby on rozkazywał
12 Ttbv f u n t tu <]>voty.a A , 2

¿itir<irrr£a©oa tóv ooęóv aXX’ ¿hitóctteiv , Kai oó xoGxov


kriptp TteCBeoOai. dXXd toćtw xóv ?;ttov co<i>óv. — xa<; [ióv o5v
20 6noX^«|>6i<; TOiaćtaę Kai xooaćxaę £x°P£V ooptac,
Kai x£v oo<|>£>y* TOÓTO>v bk tó ji£v irdvTa ¿TiloTaoGai x $ pd-
XiOTa 2xovTl T11v Ka0óXoi> ¿luoT^prjy dvayKaiov óndpx£i-v
(oCtoę y<3rp ol6ź iteoę -ndyta xa ó-nOK£([i£va), ax£&óv bk Kai
XaXEiró>TaTa xaoxa yva>pię£tv rolę av0 pom nę, xd pdXioxa
25 KaOóXou (noppc.vrdxo> yap xćov ala0r|O£Óv ¿oxiv), dxpipioxocxai
bk x£>v etuoxy](ić5v al pAXioxa t« v Ttpórcoy £ioiv (al ydp
ŹXottóv6jv dKpi8źox£pai xqv ¿ k irpoo0ćo£6>ę X£yo[i£v<ov,
olov dpiOpr]XLKfi yeoperpiaę)’ dXXd pf|V Kai 6i5aoxaXiK^ y£
f| xć5v a(xi<Sv 0ccDpr|xiK^| paXXov ( octoi ydp 5t6doKOooiv, ol xdę
50 atxla<; X£yovxe<; it£pl ŹKdoTou), tó 6* £t6ivai Kai xó ¿irtoTaoOai
aóx£łv ?v£Ka [idXio0’ 6irdpxci xrj xoG pdX«3rxa ¿Taoxr|xou łm -
0X1*1[AT] (6 ydp tó ¿Ttloxao0ai 5i* aóxó alpoćp£voę xr)v pdXiOTa
982b ¿iwoxV|[iT]v pdXioxa alp^osTai, toioótt] 5' eoxIv xoG pdXioxa
¿■moxr|ToO), pdXioxa b ‘ ¿moxr|xd xa irp<oxa Kai xa alxia i6id
ydp TaoTa Kai ¿k toóx« v xaXXa yviY>p(ę£xai dXX* oó TaGxa
6id tć5v Ó7roK£ip£va>v), dpx<-Kc*jxdxr| bk tg>v ¿7uaxr)n£>v, Kai
5 paXXov ćfpxiK1^l t?}<; ó^peTOÓorię, f| yvo>pl^ouoa x(voę £vekśv
¿ oti npaKxiov £kooxoV tooto b ’ ¿oxl xdya0óv ¿Kdoxou, 6Xooę
bk xó &pioxov ¿v xf] <|>óo£i irdof). ¿£ dTtdvxcDv o5v tov etpą-
g£vuv ¿ul T^y aÓT^y ¿-rtioT^gąy irlitx£i xó ^r[xoup£vov 5vopa‘i

i żeby nie musiał uznawać poglądu drugiego, lecz by jemu zawie­


rzał ten, co mniej mądry.
20 Takie marny pojęcie o mądrości i o ludziach mądrych. I gdy
chodzi leraz dalej o te cechy mądrości, to poznanie wszystkiego
jest z konieczności udziałem lego, kto posiada wiedzę najbardziej
ogólną, gdyż w pewien sposób poznaje on wszystko, co podpada
pod ujęcie ogólne. I niewątpliwie takie poznanie najbardziej
25 ogólne jest leż dla ludzi najtrudniejsze, gdyż jest najdalsze od
poznania zmysłowego. Dalej zaś. najbardziej dokładne poznanie
dają nauki o tym. co pierwsze, gdyż bardziej ścisłe poznanie jest
wtedy, gdy wychodzi się od mniej licznych zasad, aniżeli gdy do
nich coś jeszcze się dołącza, na przykład bardziej dokładne jesl
poznanie w arytmetyce niż w geometrii. 1 bardziej słuszna do
nauczania jesl wiedza teoretyczna, która przede wszystkim od-
M etaphys icurutn liber I. 2 13

oportet; neque hunc ab altero, sed ab hoc minus sapientem


suaderi. Talcs quidem igitur aestimationes et tot dc sapientia 20
et sapientibus habemus. 20. Istorum autem, hoc quidem
omnia scire, universalem scientiam maxime habenti inesse ne-
cesse est: hie autem novit omnia aliqualiter subiecta. 21. Sed
fere autem et difficillima sunt ea hominibus ad cognoscendum,
quae maxime sunt universalia. Nam a sensibus sunt remotissima. 25
22. Scientiarum vero certissimae sunt quae maxime priorum
sunt. Nam quae sunt ex paucioribus, certiores sunt ex additione
dictis, ut Arithmctica Geomctria. 23. Est et doctrinalis quae
causarum est speculatrix magis. Hi namquc docent qui causas
de singulis dicunt. 24. Et noscere, et scire sui gratia maxime 30
inest ei quae maxime scibilis scientia: nam qui [•] scire propter
se desiderat, ipsam maxime scientiam maxime desiderabit: 982*
talis autem est quae maxime scibilis. Maxime autem scibilia
prima principia et causae. Nam propter haec et ex his alia
dignoscuntur, sed non haec per subiecta. 25. Maxime vero
principalis scientiarum, et magis principalis subserviente, quae 5
cognoscit cuius causa sunt agenda singula: hoc autem est bonum
uniuscuiusque, totaliter autem optimum in natura omni. 26. Ex
omnibus ergo quae dicta sunt, in camdem cadit scientiam

nosi się do przyczyn. Bo uczą ci. którzy wskazują przyczyny


poszczególnych rzeczy.
Jeśli zaś chodzi o poznanie i wiedzę dla nich samych, to 30
w pierwszym rzędzie poznanie takie ma za cci przedmiot, to, co
jest najbardziej poznawalne. Kto bowiem chce poznawać dla sa­
mego poznania, ten pragnie wiedzy w najpełniejszym tego słowa 982h
znaczeniu. A taka wiedza jest o tym. co jest najbardziej poznawal­
ne. A najbardziej poznawalne są przede wszystkim pierwsze za­
sady i przyczyny. Albowiem przez nie i z nich poznaje się wszystko
inne, nie zaś odwrotnie - tamte przez to. eo pod nie podpada.
Wreszcie nauką naczelną i nadrzędną jest ta, w której po- 5
znaje się cel. dla którego czynić należy wszystko, cokolwiek się
czyni. Celem zaś każdego bytu jest jego dobro, a w ogóle celem
całej natury jest Dobro najwyższe. I z tego. co wyżej powiedzie-
14 T u ïv itéra ra ÿ v o ix à A , 2

Bel yàp rauTiqv tâ v irpdnf.iv dpxûv kq! ccIti&v eIvctl 0£ü)pr|TL-


10 k^ v' kocl y à p rdycreBv Kod tô o C I veko I v twv cctTÎov ¿ cttîv,
'"Ort S" oô xoLi|Ti.t<^, BfjXov nai ¿ k tcÜv TpcÔT«v <t>L}.oco<pïi-
odtvT£flV 6 Là y dp tô BacpàÇELv ot fivBpLOTEOL Kal vDv Kat
TÔ irpcÜTQV fjp B av ro tL^OOOif'EÎv, ¿ 4 dpXbÇ ^p6)(£LpH
t« v
àrÔTtov OcfupàaaVTÉp, eîtct K aTà gncpàv oütüi ttdoîovteç
15 Kai Ttepï twv jieiÇôvcijv 5LaT0prjocrvT£r,, oîov xEpt tê twv Tr;ç
o-£?L.Tjvr|c; na9ï)p(ÎiTwv Kal twv h e c ! tôv riXiov Kaî f in tp a
Kcd Ti£pl TTjp t o O TtavTÔç y e v é n iw q . à &’ d n o p w v kqI 0 a u p à -
Çwv oI etcci dyv o fiîv (BiA kotl 6 *LX6p u 0 o r p iX è a o à é p ttziç
étîT iv 6 y à p püQoc oüyKEtTon £ k errouccciuvV ô a T ’ eltcep ©ide
20 tô <pe6ycLv T-jv fiyveuav i<t)LXooài)ir|<Tav, <(>av£pàv S tl &ià tô
st&Évoa tô ê-ntaTccoflm î &îwkov Kcd oiü ^ p ’Aoswp rtv o q Ev ek ev .
potpTüpEi cè aÔTÔ xà oop(5£(5r)KÔp' cyr.bàx yàp nàvTwv
ûitapyàvTwv twv dvofyKCfiwv kct! Ttpôç f^MmliVTiv Kcd BLayû>
yôv if] ToiciuTTj «p'pâvipOLÇ fjpÇaro ÇpTEtaeaL BrjXov oSv clk &t’
25 oÔfiEplav aàTpv Çt|xoC(jl£V ypeiotv iiip c tv , àXX* ftcnrep àvBpw-
itoç. p ap év, ¿X eû Qepoc B a ù r o ô ïv e k a k <t{ pV| fiXXou é v , o ü rœ
kctI aÙTï]v dsp ¡i6vr|V oücav ¿XçuGipav t w v ¿maTTjpwV pôvt]
y à p a&rn aÔTÎjç Svek4 v I otlv. &lô kîï! &LKodwp fiv o&k àv0pw-
7rtvr| vopiÇotto aûrfiç f| KTÎjon;' noXXayfi yàp f| $éoLÇ BaôXr| twv
30 fivOpdwnav I otîv, wore KaTà SipwviBrjv «Oeôc; fiv |iôvaç tout *

liśmy, widać, żc rej właśnie wiedzy przysługuje nazwa mądrości,


o którą nam chodzi. Ma to być bowiem teoretyczna wiedza
10 o pierwszych zasadach i przyczynach. A dobro i cci jest jedną
z. przyczyn.
Nie jest lo zarazem wiedza praktyczno-wytwórcza. co potwier­
dzają najwyraźniej ci. którzy pierwsi zaczęli filozofować. Albo­
wiem pod wpływem zdziwienia ludzie zarówno dziś oddają się
filozofowaniu, jak i kiedyś zaczęli to czynić. Najpierw zdziwienie
budziły rzeczy, z którymi i ludzie stykali się wprost, a dopiero po­
la tem zaczęli się oni powoli interesować także poważniejszymi spra­
wami, jak własności Księżyca. Słońca i gwiazd czy powstanie
Wszechświata. Otóż kto dostrzega trudność i dziwi się. ten zdaje
sobie sprawę z tego. że czegoś nie wie. I stąd miłośnik mitów jest
też. poniekąd filozofem, gdyż w micie zawierają się rzeczy dziwne.
MvUiphysivttruri} liber /, 2 1.1

q u a e s itu m n o m e n . O p o rte t e n im h a n c p r im o n im p r in c ip io ru m
e i c a u s a ru m e s se s p e c u la tiv a in : e te n irn b o n u rn e t q u tx l c u iu s 10
g r a tia u n a c a u s a ru m est.
27. Q u ia very n u n ac tiv a , p a la m e s p rim is p h ilu s u p h a n tib u s .
N am p r o p te r a d m ir a n h o m in e s n u n c e t p r im u m in c o e p e ru n t
p h ilo s o p h a ri: a p rin c ip io q u id e m q u a e in p r o m p tu d u b ita b iliu m
m ir a n te s , d e in d e p a u la tim p ro c e d e n te s , e t d e m a io rib u s d u b ita n - 13
te s, u t de lu n a e p a s s io n ib u s , e t d e h is q u a e c irc a so le m e t a s tr a ,
e tia m d e u n iv e rs i g e n e ra tio n e . O u i v ero d u b ita t e t a d m ir a tu r ,
ig n o r a r e videLur. Ü Liare e t p h ilo m y th e s p h iio s o p liu s a lig u a lite r
e s t. F a b u la n a m q u e ex mi ris c o n s titu í tu r, Q u a re , s i a d ig n o ra n -
tia m e ffu g ie n d a m p h ilo s o p h a ti s u n t, p a la m q u ia p r o p te r sc ire , 20
stu d e n e p e r s e c u ti s u n t, e t n o n u s u s a lic u iu s c a u sa . 28, T esta-
t u r a u te m h o c a c c id e n s. j>Iam fe r e c u n c tis e x is te n tib u s q u a e s u n t
n e c e s s a r io r u m , e t a d p ig r itia m e t e ru d itio n e m , ta lis p r u d e n tia
in q u ir í c o e p it, P a ia jn igiLur q u ia p r o p t e r n u lla m ip s a m q u ae ri- 25
m u s a lia m n e c e s s ita te m . 29. S ed u t, d ic im u s, h o m o lib e r, q u i
s u im e t, e t n o n a lte r iu s c a u s a e s t, sic e t h a e c su la lib e r a e s t
s c ie n tía ru m : so la n a m q u e h ae c s u im e t c a u s a est. 30. P rü p te r
q u o d e t iu s te n o n h u m a n a e iu s p u t e t u r p o sse ssio . M u ltip lic ite r
e n im h o m ln u m naL ura se rv a e s t. 31. Q u are s e c u n d u m Sim o- 30
n id e n i, so lu s q u id e m De us h u n e linbcL h o n o re m . V iru m veno

A zatem skoro ludzie zaczęli filozofować, żeby wyzwolić się 20


z niewiedzy, to jasne, że chodziło im o samą wiedzę, a nic o jakiś
z niej użytek. I potwierdza to bieg wydarzeń, gdyż dopiero wtedy,
gdy było już mniej więcej wszystko, co jest konieczne za rów-no do
wygodnego życia, jak i przyjemnego spędzania czasu, pojawiło się
zainteresowanie taka wiedzą.
Stąd jest oczywiste, że starając się o taką wiedzę, nic mamy na 25
względzie żadnej dalszej korzyści, Ale jak mówimy, że człowiek
jest wolny, ponieważ jest celem sam dla siebie, a mc istnieje dla
czegoś innego, tak i ta jedna nauka jest niezależna, gdyż tylko ją
uprawia się dla niej samej, 1 stąd może byłoby słuszniej powie­
dzieć. że nie leży w możliwościach ludzkich posiadanie takiej
wiedzy. Natura człowiecza bowiem wieloraku podległa jest i wo- .10
hec tego. jak mówi Symonides. ..jedynie Bóg miałby len przy wi-
16 T a tr u i tu. n i (p w ty .u A , 2

I j o i yćpccę», &v&po: Ł ' ouk ¿t^ ldy pij oii i;r |r d v Tijv kccB’ a u tó v
¿■tilCt ijpąv. £ l 6 tj A ty o o tii t ; ot itoiTjTcd naL H E fo itt tf-&ov£iv
¡JRj 1 tó 0 £ lov , ĆTił to ó to u aojJij}ijvca g ćA ic T a £ lkq<j kcłI fiuoTu^ELt;
t i v a i uatVTaĘ tdoę :i£piT 'oó(;. dAA" oiAfi tó 0 £ lov pO ov£pćv ¿v-
b t y E ia i dvKL. ćeaać Kaidt t r'iv na■pc^lJlLav itoA A ć y£Óf>ovTai
doLÓol. o Ctł Tfjłj. TOLauTrjt; dA At]V ypij v cp ię£ iv Ttpifu-
S c£pav, fj y a p GeiOTarri kocL TtpLCiiTĆETTp TO:ctiJTr| bk iii/iJC;
ćtv ¿Ir] h 6 vtv fjv T t y d p ira A u rr' fiv ó Peóę e^ o *, &Ł'-a T^ v
¿TUiJTr|pójv ¿ C ii, Kdv £i Ttę TĆJV OtLiJY Etą* póvr] 5 1 a lin ] t Cu-
t &>v « p ^ o T tp iw teTÓXTpt£V b T£ y d p Geóę Ł oke I i d v odTiuv
iraOLV £ [VCi L KIJL ĆĆp^lj Tlę. Kai TljY TOU3UTT]V fj jlÓYOę lj [XÓ-
Alot' d v I x Di ° Oeó ę . ctvayKaLQT£pai jiev ouv ird a a t TauTTję,
dp£LVQV 6 ’ oó& £pt«. — 6 e C ptvTQ i tici>q KaToraTfjvuL ifjv KTrjoiy
aÓTrję e L<; TOÓvaVl[ov f]pLV TWV ŁE, dpyrji; Ęr]Tij{jECLiv. apyoYiccl
p i v y d p , oio-nep EinopfiY, ćrnó to ń Gnopć(i;£iv TtdwTsę e[ o tiT uę

le j’’, a d la c z ło w ie k a b y ło b y w n ajw y ż sz y m s to p n iu rzecz;) n ie g o d ­


n ą n ic s ta ra ć się o ta k ą w ie d z ę w e d le sw ej m iary.
Je śli te d y je s t co ś z p ra w d y w ty m , c o m ów ią p o e c i, źc z a z d ro ś ć
983" je s t w n a tu rz e b ó s tw a , t o n a jp ra w d o p o d o b n ie j d o ty c z y ło b y to
p r z e d e w sz y stk im te g o w ła ś n ie p rz y p a d k u . A n ie sz c z ę śliw y m i p o ­
w in n i b y b y ć w ta k im ra z ie w szy scy lu d z ie wy b itn ie js i w d z ie d z in ie
poznania. W sz a k ż e b ó s tw o n ie m o ż e b y ć za z d ro sn e * a p o e c i, ja k
m ó w i p rz y sło w ie : n a ró ż n y s p o s ó b z m y śla ją . N ie n a le ż y te ż są d zie .
? ż e b y ja k a ś inna n a u k a p rz e w y ż sz a ła ty w ie d z ę g o d n o śc ią . D la te g o ,
żc w ie d z a b o sk a w n a jp e łn ie js z y m te g o sło w a z n a c z e n iu je s t też
n a jc e n n ie js z a . A la je d n a w ied z a je st b o s k a z d w o ja k ie g o ty tu łu .
Al b o w ie m w ie d z a b o sk a je s t t a k a . k tó r ą m o ż e p o s ia d a ć B ó g
Meuiphysic arum liber l. 2 17

non dignum {non) quaerere quae secundum se est scientiam.


Si autem dicunt aliquid poetae, quia divinum natum est invidere,
[-] in hoc contingere máxime verisiinile, et infortunatos omnes 983
imperfectos esse. Sed nee divinum invidum esse convenit: sed
secundum proverbium: Multa mentiuntur poetae. 3Z. Nec ca
aliam honorabiliorem oportet existimare. Nam máxime divina, et
máxime honoranda. Talis autem dupliciter utique erit solum, 5
Quam enim máxime Deus habet, divina scicntiarum est: et utique
si qua sit divinorum. Sola autem ista ambo hace sorlila est.
Deus autem videtur causarum omnibus esse, et principium quod-
dam: et talem aut solus, aut máxime Deus habet. Necessariores 10
quidem igiltir omnes ipsa, dignior vero nulla. 33. Oportet
vero aliqualiter cons ti lucre ordinem ipsius ad contrarium nobis
eamm quae a principio, quaes lion uni. Incipiunt quidem [-], ut
diximus, omnes ab admiran, si ita habent qucmadmodum mira-

przede wszystkim, juk również wiedza boska jest o rzeczach bo­


skich. I właśnie la jedna wiedza jest boska w tym podwójnym
znaczeniu, gdyż w ogólnym przekonaniu Róg jest przyczyną i ja­
kąś zasadą i po drugie taką wiedzę może posiadać Bóg, jeśli nie 10
wyłącznie, to w najwyższym stopniu. Tak więc chociaż hardziej
konieczne są wszystkie inne nauki, to jednak nie ma takiej, która
byłaby od niej godniejsza.
Zdobycie lej wiedzy powinno wszakże prowadzić nas do
stanu w pewnym sensie przeciwnego do tego. w jakim byliśmy
na początku poszukiwań. Albowiem, jak powiedzieliśmy, wszyscy
najpierw się dziwią, że tak a tak rzeczy się mają. Tak jak dziwią
się ludzie widząc, że kukiełki poruszają sic same. albo jak dziwią
18 Tojv LiETÓ. r a <pvatyxi A, 3

Sj(£[j Kja&a-Tisp (nepL) tow 0 a u p a i u v TaÓTÓpaTa [t q i <; pijnio t e -


li 6£iiipir|KÓaL TiTjY ah:Lav] fj Ti£pl T aę t Ou ^|X(ql T p o n a ę fj Ti]V Tlję
fiLCtuŹTpoo aouupt£T plav ( 6 a u p a a x ó v y a p £ iv a i 6 oke I u d o i ( tol«;
p 7)TICl i T £&£«pT]KÓCL TljV oiT l«v) eI TL iż-axiDT^l p r pETpe LTal)'
&£L i i i ćl(. Tod'vavTlov Kai tó dpEiVOV Kara i:jv nopoipioty a u o -
TE^euTrjOOiL, KaeńTtsp Kai ¿v T o ćicn ę fiTctv pdG w aiv' o iiS iy y d p
ńv c -£3tcjc ; & a u p ó c o £ i£ v d v r)p y siu p E T p L K Ć ę óit; £ l y iv O L T O i] i> ia g £ T p o <
g£Tpir|Tf|. Tlę p ev o iv if] Tfję im a in p r u ; t rjc; O y to o p iy ir^ ,
fitpilTca. Kai tlę ó tJKOTidę o& i>£i rey/dyŁ iy xijv ĘrjiriOLV Kai
tt]v o \ t]V (ii0 o 6 o v .

'E n e t 6i (J)iiV£pÓV OTL TGOV iŁ 6 f| Ae |3łlv


25 ¿ tuott]]JI]V (tćte y d p el&żv (xl f^apii-' ekdtcitov, &Tav i r y irpdi-
tr]v a l t la v aicipŁO a y v w p l^ £ iv )f i d &’ a m a AćyETai T c ip a -
X&<2, ¿Łv pcav g żv a i i t a v <t>agćv Elvm Tijv o ć o la y Kai to t I
rjv £ tv ai ldvdyeTaL yup tó b id t I s ię tóv X óyov s a y a i o y ,
a ! u o v &i Kai dp^T] tó 6 ia tl n p tó ro y ), £ i£ p a v 5 i if]V Ej Ati^
30 Kai tó ó acK £ lp £ v o v , TpCnry b t o &elv f| dpy^l xrje; k . vt|0 £Clię,
TŁTdpTr)V &i Tli)V dVTLK£LpEVT}V aiTtaY TaŁJTTj, TÓ Qe £v£Ka Kai
id y a S tW ( t £ a o ę y d p y£VŚa£«<; Kai Kivir|cr£Ciiq n d c rii to Ot ’ ¿ a ilv ) ,
TEOEtJjpT|TC]CL p iv 0OV Ik.OLVÓJ[; TIEpl aÓ TSv T]piv i v TOL^ 1t£pl C+lÓ-
983li o£wę, ó p u ę 6£ TKrpocXdJi<Zip£V Kai TOuę upÓTEpoy r)p5łv £tę

ii Kia przesileniom Słońca czy temu, że przekątną kwadratu nie jest


współmierna z jogo bokiem, gdyż istotnie jest to dziwno dla
każdego, kto nie zna przyczyny, że nie można zmierzyć czegoś
nawet w najmniejszych jednostkach.
Otóż chodzić powinno o to, żehy na końcu osiągnąć stan pierw­
szemu zdziwieniu przeciwny i zgodnie z przysłowiem lepszy, lak
jak lo jest w przypadkach Tu wspomnianych, gdy już się rzecz
Żu rozumie. Kio bowiem zna geometrię, dziwiłby się dopiero wtedy,
gdyby wyszło lak, żc owa przekątną była współmierna z. bokiem.
Powiedzieliśmy zatem, jaka jest natura tej wiedzy, o która nam
chodzi, oraz jaki cel powinno się osiągać przez takie rozważanie
i w ogóle wszelkie badanie.3

3. Jest więc jasne, że ta wiedza powinna polegać na poznaniu


Hi pierwszych przyczyn. Uważamy bowiem, że wtedy poznajemy ja-
M e ia p h y s ic o m m lih r r I. .? iq

bilium auiümita, nondum speculanlibus uau.sam, aut circa solis


cunversiones, aut diaraetri non commensurationem. Mirum enim 15
videLur eüüt omnibus si quid rjon minima m m non mensuratur.
Oportet autem in contrarium, c l ad dignius, iuxta proveibium,
proticere, quemadmodum ct in his, tum didicerint: nihil enim
ita mirabitur vir geomctricus, quam si diameter commensura- 20
bills hat. Quae quidem igitur natura scicntiae quaesitae die tum
est, el quae sit intentio quam oportet adipisei quaestionem et
toLam methodum,
J 34, Quoniam autem manifestum est quod earum quae a
principio causarum oportet sumere scientiam; tunc enim scire 25
dicimus miumquodque, quando primam causam cognoscere pu-
taniLis; causae very quadrupliciter dicuntur: quarum quidem
unam causam dicimus esse substantial« ct quod quid erat esse,
reducitur enim ipsum quare primum ad rationem ultima m,
causa autem et principium, ipsum quare primum; unam vero
materiam et subiectum; terLiam autem unde principium motus: 3ii
quartam vero causam ei oppositam, et quod est cuius causa
et bon um. Finis igitur ge ne ration is et motus emnis hie est;
sufiieienter quidem igitur de his speculatum est in his quae de
natura, 35. Accipiemus tarnen ct nobis priores ad entium 9i53b

kąkelwiek rzecz. gdy sądzimy. że udaje się nam pognać jej pierw­
szą przyczynę,
Przyczynę zaś rozumie się na cztery sposoby. Tak więc mówimy,
żc jedną z przyczyn jest substancja aibo to, czym coś było i jest
| istota |, gdyż odpowiedź na pytanie „dlaczego,..?" sprowadza się
ostatecznie do określenia rzeczy, a to, co jest pierwszo i dzięki czemu
coś jest. to jest przyczyną i zasadą. Następnie przyczyną jest materia
albo podłoże. Trzecią przyczyną jest to, co jest źródłem ruchu, ;so
a czwartą - przeciwstawną poprzedniej - to, ze względu na co. czyli
inaczej dobro, gdyż dobro jest celem wszelkiego stawania się i ruchu,
lłrzyczyny te omówiliśmy już w sposób wystarczający w Fizyce.
Ale wróćmy jeszcze do tych, którzy przed nami zaczęli zastana- yO1'
wiać się nad rzeczywistością i dociekać prawdy na drodze filozo­
ficznej. Ro jasne, że i oni mówili o jakichś zasadach i przyczynach.
A przeto zapoznanie się z ich poglądami będzie miało pewne
20 To»v u et a T(.i fp ro iy.a ,4, 3

¿ir[0 K£łlnv t ćiv 6 vt« v ¿X6 óvtci(; Kat <pLXoao<pVjoavTaę ntpi


Tfję dX ą6£iaę. SrjXov >dp bxt udKEiyoi X£yooaLv dtpyói; n v a q
kcei alito tę' ETuX8oGmv ouv Sotou ti TtpoOpyou rij geSóbip tf) vOv‘
5 i] y a p £t£póv tl yevoq £ÓpfjaQp£v aixLaq fj Tcńq vGv Xfiyo-
p£Vaiq p«XXov m(JT£Ćoop£V. — twv 6rj aptbTtóS1 ęHAooo$Tąoócv-
tqv ot 'Ji Xelotoi xdq iv i5Xr]c; siSet póv«q tJjfjerjoco' dpydę
etvai raitvTCóv‘ ¿4 o ¡3 ydp £cmv £htavTCf xd ovxcr Kai ¿4
yiyv£T ai aparrou Kai się 5 p ^ l p c r a i T £X £oraiov, xfjc; p£v
10 o u o iaę 67top£vouorię xoIq b ł tkŁGech [jt£Ta(JccXXoucJT]ę, touto CTOt-
Xelov Kai TaÓTąv dpyijy 4>aaiv £tvaL t£jv 5 vx<bv , ko L b id
touto oCt £ ylyvEa£iav opbżv oicwrai. ofixs AiiókkuoGat, ¿>q tfję
Toiaórpą <|)uc£G)q d d au ęop ćvr|ę. djoncp oObł róv SwKpairiy
<f>apćv o 0 i£ yIyV£O0ai Ćn:Xi3q 5xav y[yvTixccL kglXó <; f| pouca-
15 KÓq o Gte dxóXXuo0ca S tccv dno|5aXXr) TaÓTocq td ę E^ ek;,
b id TÓ Ó1tO p Ó V £lV TÓ ¿fflO K £(gE V O V TÓV SQKpdtTT)V acÓTÓV, ofiTW ę
aiiBg t &vfiXXwv oób£v‘ Ad ydp etvorl tlvcs <f>óaiv p[av fj
ttAł Iouc pLaę ¿4 5>v y[yv£T ai idXXa aoitjopćyąę ŚKE[vąq. tó
p£vxoi nXfj0oq kocI to tl& oę tły; Toia6T-qq Apyiję o<3 tó ocótó
20 itóvT£q X£youoiv, AXXd 0aX qt p£v ó Tiję TOiaórric; apyriyóę
(fLXocroiptaq Dbidp <pr]olv EtvctL (6 ló Kat yrjv ¿q>’ iibaxoę
dne!f)r|vaTO £Tv« l), Xa[itbv la w ę tt)v 6iróXTyl>LV Taix7iv 1 k tou x:dv-
tojv ópav TT[V Tpo^f[v uypdv o ó o a v Kai aóTÓ TÓ 0Eppóv ¿ k toótou
yLyvópEvov n a i toótoj ę<£v (tó b* ¿ 4 °u y ly v £ T a t, t o o t ’ la x lv
25 dpxą 'KaVTiov)— &td te bp touto t V)v &TióXpi)JLV Xapd)V raijT p v 5

5 znaczenie i diń naszego obecnego rozważania, gdyż albo spotkamy


się z jakimś innym jeszcze rodzajem przyczyny, albo przekonamy
się tym bardziej do tych już wymienionych.
Otóż pierwsi filozofujący w przeważającej większości uważali,
że zasady wszystkich rzeczy są wyłącznie z gatunku materii. To
bowiem, z czego wszystkie rzeczy są i z czego najpierw powstają
U) iw co obracają się ostatecznie - gdyż ta natma trwa, a zmieniają się
jej upostaciowania to. powiadają, jest tworzywem i zasadą wszys­
tkich istniejących rzeczy. 1 ponieważ taka natura istnieje zawsze,
przeto sądzą oni. że nic nie powstaje i nie ginie, lak jak mówimy,
że i Sokrates nie powstaje w sensie absolutnym, gdy staje się na
1? przykład piękny iub staje się muzykiem, ani też nie ginie z utratą
M etaphysicorum liber !. d 2]

perscrutationem Yemen le \ et de veritate phiJosuphantes: palara


enini quia dicunt iiii principia quaedam cl caujiaji. Superve-
nientibus igitur, crit aiiquid prae opere mclhodo quae nunc.
Aut cnim aliud aiiquijd causae genus inveniemus, aut modi) dUctis ?
magis credemus. 36. Primum igitur philosophantium plurimi
sola ea, quae in materiae specie; puLaverunt omnium esse prin-
eipia. Nam ex quo sunt omnia cntia, et ex quo hunt priino, et
in quod corrumpuntur uliimum, substantia quidem manente, in 10
passionibus vcro mulaLa, hoc elementum et id principium dieunl
esse eorum quae sunt. 37. Et propter hoc nec gcncrari aii­
quid putant, nec corrumpi, quasi tali natura semper oonservaia:
sicut nec dicimus Socratem generari simpliciter, quando tit
bonus aut musicus, nec corrumpi, quando deponit habitus istos, 15
propterea quod subiectum maneat Socrates ipse: sic nec aliorum
nihil: oportet enim esse aliquarn rmturam, aut unam, aut plures
una, ex quibus fiunt alia, ilia conservata, Pluralitatem tamen
et speciem talis principii, non eamdem omnes dicunt. 38. Tha- 20
les quidem talis philosophiae princeps, aquam ait esse. Unde et
terram esse super aquam asserebat. 39. Forsan [-] hanc
opinionem accipiens, quia cunctorum nutrirnentum humidum
videbat esse, et ipsum calidum ex hoc factum, et animal vivere:
ex quo fit vero, hoc est principium omnium. Propter hoc igitur 25

tych sprawności, bo jako podmiot pozostaje ten sam Sokrates; tak


właśnie ich zdaniem nic niu powstaje i nie ginie, bu jest zawsze
jakaś natura - jedna lub mc tylko jedna - i z lego czegoś jest
wszystko, ale tak, że samo to we wszystkim sic zachowuje.
Jeśli zaś chodzi o ilość takich zasad i ich istoty, to me wszyscy 20
już się zgadzają. Tales. który jest inicjatorem takiej filozofii, po­
wiada, żc tą naturą jest woda. (Dlatego twierdził, że Ziemia unosi
się na wodzie). Ten swój pogląd o wodzie jako naturze opiera! on
prawdopodobnie na tym spostrzeżeniu, że pokarm, jakim żywią się
wszelkie jestestwa. jesL wilgotny i że z wilgotnego powstaje samo
ciepło i dzięki niemu żyje. (A zasadą każdej powstającej rzeczy
jest lo . z czego ona powstaje). Na tej zatem podstawie powziął on 25
M ••laL"iz>ł.a A tysIo IcLcsj ]J
Ta>v nr có. za <pvaiyJj .4, .?

Kai. ć ia tó itdviŁ>v xa oTieppaTa xijv <f>uoiv óypav £XeLV*


xó 6* fófcoop dpx'l|v Tfj«; <}i6 o£ ccii; £ivai ro lę uypoT<;. tlo l
TLVEę ot Kai roóę TtairiiakaLouę Kai uqXó Ttpó xfjq. vuv y£V£-
oego<; Kai upcizrcuę 6toXciYr|aavTai; oGtoc; otovxai. rrepl Tijt; pó-
30 cEtoę 6n:oXap£tv‘ *£lKeavóv te yćtp Kai TrjGcw ¿itoir|CJav xfji;
Y£vś{j£0jc; TtccT£p a ę , Kai xóv SpKOv x<Sv 6 eu v GEiiip, ti*iv KaXou-
p.£VT|V óit‘ adrów Erdya Lx«v Ttair|TŁ»v]' TipLÓiaxov gżv ydp
TÓ Ttp£OpUTCTOV, 6pKOp 6 k TÓ TlglÓTCTrÓy ¿OTtV. e( p£v oóv
9S41 dpj^aia TLp aOrą Kai Ttakaid t £tóxt1K£V oCoa Ti£pi xiję <pó-
c£Ł>ę f) &ófja, TÓty’ fiv a&TiXov filią, ©aXfję p£vroi XćyETC£L
o u tw c; ¿TioprjyaoOai T ic p i t iję r c p d n ą ę a!xtaę (" [Kitowa ydp
ouk & v Tit; d^LuoEte 0ELvai p tr d t o ó t « v Łid ri|V sóxćA£iav
5 aóTOÓ t t )<; óiavoiaę)" ’Ava£.Lg£vą<; &£ d śp a Kai ALoy£vr|(; ^pd-
Tepov h&aToę Kai pdkLOT1 apxijv xi9ćaoi t5 v dn:Xćov aiopd-
tov , ‘'¡TTnaaat; &£ itup ó M£TontovTiv£K; Kai 'HpĆKkeiTat; ó
‘E fśo io ą , ’EpKE&OKkrję rd TĆxxapa, Kpaę xch<; £lpT)p£voię
yrjv npoaxi6£lq xśxapxov {xaOia ydp d el 6iapćv£iv kh! o O
10 yiy v eo 0 a i dXX’ fj nXr)0£i Kat óXiyÓTT]TL, OOyKplvóp£Va Kai
E>LaKpLVÓ|AEva eI<; Iv te Kai ¿£, ¿vóę)' ’Avai;aYÓpa<; ht ó KXa-
ę o p iv io ę xfj p£v i|XiKia 'Jipóifpoę <£v t o ó t o u Toię 6 ’ £pyou;
5oxcpoę dTietpouę £lvai (pąca rat; dpxd<y ctxe6 óv ydp ¿tirana

laką myśl. Poza tym zaś sądził tak dlatego, że wszelkie nasienie
jest z natury wilgotne, a woda jest zasadą natury rzeczy wilgot­
nych ,
Niektórzy sadzą, że również starożytni, i to bardzo dawno
przed naszym pokoleniem, jak też i pierwsi „teologowie”, mieli
30 takie wyobrażenie o przyrodzie. Okeanosa bowiem i Te ty tlę uwa­
żali za pra rodziców świata i ponadto sądzili, że bogowie przysię­
gają na wodę Styksem zwaną, a najczcigodniejsze jest zawsze to,
co najstarsze i przysięga się zawsze na coś najczcigodniejszego,
984:| Otóż jest raczej wątpliwe, czy taka była pierwsza i pradawna opi­
nia o przyrodzie Ałe co do Talesa, to podają, że taki był jego
pogląd na lemat pierwszej przyczyny. Bo Hippona raczej nie war-
MaiûirhvsH'.orum liber /, 3 2?.

earn est accipiens aestimationem, Et quia cunctorum spermata


naturam habenL humidam: aqua vero naturae principium est
humidis. 40. Sunt autem ali qui {qui) aniiquiores et multum
ante earn, qtiae nunc est, generationcm, et primos theologizan-
tes sic putant de natura existimassû. Oceanum enim et Tethyn
generatiunis parentes fecerunl, sacramentumque deorum aquam
Slygem ab ipsis poëtis vocalam. Hynorabilius enim, quod anti-
quius. Sacramentum autem honurabilius. Si quidem igitur anti-
quior aliqua ista et senior fuit de natura opinio, forsan utique 984*
incertum est. Thales quidem secundum hune modum pronun-
ciasse dicitur de prima causa. Hipponem quidem enim non uti­
que aliquis digmficabit posuisse cum his, propter sui intellectus
parvitatem. 41, Anaximenes autem et Diogenes aerem prio- i
rem aqua, et maxime principium simplicium corporum po-
nunt. 42, Hippasus autem Metapontinus, et Heraclitus Ephc-
sius, ignem. 43. Empedocles vero quatuor, cum diclis terram
quartum addens. Eu nam que dixit semper manerc et non fieri
nisi pluraliste et paucitate congregate et âisgr égala in unum 10
et ex trno. 44. Anaxagoras vero Clazomenius, isto quidem
actate prior, factis vero posterior, infinita dicit esse principia.

Lo lu wspominać, jako należącego do nich. a lo z powodu niedo­


statków jego rozumowania.
Anaksymenes i Diogenes T)a pierwszym miejscu przed wodą ó
umieszczają powietrze, uważając, że z ciul prostych ono jest
przede wszystkim zasadą. Natomiast Hippasos z Melapontu za
taką zasadę uznaje ogień. Tak samo sądzi leż Heraklit z Efezu.
hmpedokles w czwórmumie zasad dodaje do tych jeszcze zie­
mię jako czwartą. Elementy - według niego - istnieją zawsze, a nie 10
powstają, każdego jest tylko mniej albo więcej w zależności od
lego, czy łączą sic w jedno czy z jednego się wydzielają.
Wreszcie Anaksagoras z Klazomen. chociaż starszy od niego
wiekiem, w poglądach i dziel ach] zaś młodszy, przyjmuje nie skon-
24 T ojv uetól za <pvoiy,a A , 3

T(i ó[iOLOp£pTj Karfl<Jt1T£p iźStDp fj Trup CuTffi y ly v E a 0 a i Kai


15 ¿iróXXun30a[ ^rjoi, auyK plcE i koel Blokp Idel p ń z o y . fiXXiiię 5 ’
o Ete y[yV£a9aL d Ct ’ ditóXXLCT0DtL aX X d 6icrpśveiv di&.cr, — £ k
p£v oGv ToÓTCiiV pńvT]v Tię orli lot vo|jCcr£Eev dv tt)v Ćv
tt&Ei X syoptvT ivL Tipotó vtcjv 6 ' oC rcję, a u r o t 6 T tpaypa óifio-
h c (t]oev
irijToiĘ nett Puvr|vdYKna£ i^ T £ iv e ( y d p 5 t i p ó tX itn a
20 u a o a y ś v e a ię Kai pSopót I k u v o ę ¿ v ó ę fj Kai uX£ióvciiv ¿ o t iv .
6 id t £ toóto oup|3a[v£L Kai tl tó n i r i o v ; o d y d p Br] ye
u7TOKE[p£VOV CCĆt Ó TiO leE p£T«|itóXXsLV i a u r ó ' X iy u B’ o!ov
d Cte tó f;uXov o£ite ó ^aX K dq crlTLoę to O pETapdXXEiv ¿K d te-
pov q£Ót £ v ,oiiB ł tidiei tó £ćX ov k X[ vt]v ó h i yaXKÓi; ¿v -
25 6 p id v T a , ¿X X ’ Erepćw ti Tn<; g£TapaXrjĘ b I tlov, tó &ć touto
Ęr|T£LV Ć<Jt I tó Tt^V i l ó p a v d p x V ęrjTEiy. fiv f|p£|Ę, <£a[r]-

czenie wiele zasad. Mówi on bowiem, że prawie wszystkie ciaia


15 jednorodne powstają i giną - tak jak woda czy ogień - tylko przez
łączenie i rozdział, a poza tym nie powstają i nie giną. lecz trwają
wiecznie.
Ną podstawie poglądów tycli filozofów można by więc sądzić,
że jest tylko jedna przyczyna - ta z gatunku materii. Ale wtedy
już sama rzeczywistość wskazywała drogę do dalszych dociekań.
20 Ro jeśli przyjąć, że wszelkie powstawanie i rozpad jest z czegoś -
M etaphy sica rum liber 1, 3 25

Nam fere omnia [■] partium consimilium, ut ignem aut aquam,


ita generan et corrumpi ait congregation? et disgregatione so- IS
liim: aliter autem net generari net corrumpi. sed permanent
[-] sempiterna. Ex his qtiidem igitur sol am quis causam intelli-
get earn quae in maleriae specie dicitur. 45, Proceden tibus
autem sic, res ipsa viam fecit similiter et quacrere coegit. Si
enim quam maxim? omnis generatio et corruptio ex aliquo uno 20
aut pluribus est, quare hoc accidit et quae causa? Non enim itaque
facit ipsum subiectum transmutare seipsum, f>ico autem veluti
ñeque lignum, ñeque aes, alterutrum ipsorum permutandi est
causa: nequ? lignum facit lectum, ñeque aes statuam, sed
aliquid aliud permutationis est causa. Hoc autem quaerere est 25
aliud principium quaerere, ut si dicatur unde principium

jednego lub wielu -_lo powstaje pytanie, dlaczego tak się dzieje
i jaka jest tego przyczyna. Na pew-no bowiem podłoże nie zmie­
nia się samo z siebie. Na przykład drewno czy brąz me są by­
najmniej każde dla siebie przyczynami zmiany i samo drewno nie
stanie się łóżkiem ani brąz posągiem. To dopiero coś innego jest 25
przyczyną zmiany. I poszukiwać czegoś takiego to dociekać je­
szcze innej zasady - jakbyśmy to powiedzieli - zasady jako źródła
ruchu.
26 Ti'jv ¿ ¿ i r a r a tpvotxà A, 3

jje v , C 0 &V f) drpy’n Tr^ KLVfjüÉWt;. o[ gèv o 5 v Tiau-nav èL àp-


yn t; àl>éa£VOL Tf-ç gsGó&Oo T^ç TO^aÛTqi; kccl ëv iJiô'OKavtÊÇ
t t v a i TÔ üTTDK£Î^£ve>v o ù Σ v ¿S u a yé p avcrv ¿ a u io ïc , ccXX’ ë v io l
3Û yg TÛV ÊV X e v Ôv t u v , ü aiTEp f | u r ;f ) i ï T 5 (; dna i c a h ’; ; Tqç ^T|-
T^OSCÛC;, TÓ I v OfK.t’LTlTÔv ÛCOIV clVCtL KüÎ T (V d>ô(T'.v S X q v où
pâvov n a rà v É v L a iv Kari û Socav (t o u t o |icV ydp àpyçcïov te
KOrt TrdtvTtç (ipo XÔ Yr|iTav) âXXa Kcti kc ctś Tqv SX Xqv p E ra -
9 8 4 b |5 o \q v n â u a v ’ kctl tq ô to ctù tû v I 5 ić v ia iiv . xê>v pièv o ùv êv
tfJiIOKÔvTCOV é I votl TÔ tiû v o Ù&é v I CJUvÉ|ïq i r v x m a é ïq v au vLLetv
ocLt I ccv -irXfv e£ £fpa n a n u E v ib r!, Kal to ljtçi Korrà ro a c Û T o v
ïïa o v OÙ pô vo v iv â X X ft K at 6 ÛO tiovc] xIOqoLV o T ta c ; £ lv a ir
5 Toit; 5 è &q itXstoi t Oiquol p a X X o v ¿v&é}(ETCL X ^ y r iv , otov TOÎç
0 &ppôv Kal t|tt)ypôv iq icBp fia i y f jV y poivron yàp ¿ç klvt ]-

TiKf)v ë x ovTL TÎ I ^upt xf]v (fù a iv , ü 6 cïtl f>è kcî yfi K°n to Î ç
îOtouTOLÇ T o ù v a v ît o v ___ p t r à bk to ù tû uç k c ; Tiàç TOtcrÔToq àp-yorç,
du; o£jx ÎKaViüv OÙOÛV YEw rjiTcri Tqv xùiv oVTiüV (péoiv, -nàXiv
10 tu ’ orÜTÏfc tt | ç à X q & fla ç , ¿XTirtp f lu o u c v , àvccyK atô p Evo L Tqv
¿ X °P ^ VÏ1V ¿^fjTqoav d p x fjv . to u yàp e3 kqtl n a X â iç tA pèv
^XEiv t A &£ YtyvEcrfictL tù jv 5 v r 6iv ïa w ç c u t e aû p c Gt e y q v o u i"
â X X o tw v t q io 6 tc<
iv o 6 5 è v o C t 1 e tK à ç a ÎT io v eTvca o Ct ’ é n s lv o c ç
oEqSqvai' où&‘ au xç> aÙTQpATtjj uni T ty q tocsoGt o v iu ir p é -
J 5 tpai itp â y p a ko àm ç ETyçv. v d Gv £>n TLp E tu à v è v e iv q i, k îï-

O I ü z d . k lu r / y z a p o c z ą tk o w a li m y ś le n ie Lego ro d z a ju i k lć r z y
p o jm o w a li ooś je d n e g o w c h ir a k t e n r e p o d ło ża , ni o w id z ie li by-
30 n a jm n ie j w tym (ro d n o ś c i. W k a ż d y m ra zie n ie k tó r z y z ły c h p o ­
d z ie la ją c y c h la k i p o g ląd , żc je s t je d n o , ja k b y nie d a ją c so b ie ra d y
z p ro b le m o m , u trz y m y w a li, że je st o no n ie z m ie n n e i że c a la p r z y ­
ro d a n ie p o d leg a z m ia n ie nie t y lk o w sensie p o w s Law an i a i ro z p a d u
(b o ta k zg o d n ie s a d z ili w szy sc y od ja k n a jb a rd z ie j d a w n a ), ale i p o d
k a żd y m in n y m w zg lę d e m . I to je st ich w ła s n y pogląd. T a k w ię c
sp o śró d Łych, k tó rz y g ło s ili, ze w s z y s tk o je s t je d n y m , n ik ł ja k o ś n ie
d o sze d ł do Lej p rz y c z y n y , o k tó rą n am c h o d z i. C h y b a że P a rm ę n i-
d e s. k tó ry u w a ż a ł, że je st je d n o , a le i Żc w p e w n y m se n sie są d w ie
3 p rz y c z y n y . N ato m iasL c i. k ló r z y p r z y jm o w a li w ię c e j e le m e n tó w , na
p rz y k ła d c ie p łe i z im n e a lb o o g ień i z ie m ię , m o g li ju ż ła tw ie j
M e ta p h y s k o r u m Über /, Jt 27

m o tu .5;. 46. I g itu r o m n in o q u i ta le m v ia m a p r in c ip io tc ti-


g e ru n t, e t u n u m e s se s u b ic c m m d r s e r u n t, n ih il d iffic u lta tis
sib im e t fe c e ru n t; v e r u m q ttid a m u n u m d ic e n tiu m , q u a s i a b c a
q u a e s tio n e d e v ic ti, ip su m ( u n u m ) e s se Im m o b ile d ic u n t, e t na- 30
tu r a m io ta m n o n so lu m s e c u n d u m g c n c ra tio n e m e t c o rru p tio -
n e m (h o c [-] e n im a n tiq u u m est, e t q u o d o m n e s e s se co n fess)
s u n t) v e ru m e t s e c u n d u m a lia m m u ta tio n e m o m n e m [-]: e t
h o c e u ru m e s t p ro p riu m . U n u m erg o so lu m d ic e n tiu m ip su m 9fi4h
( o m n e ) esse, n u lli ta le m in te llig c re c a u s a m c o n v e n it, n is i f o rte
P a rm e n id i: e t h o c in ta n tu m q u ia n o n s o lu m u n a m , sed e tia in
d u a s a liq u a lite r p o n it c a u sa s esse. P lu ra v ero fa c ie n tib u s , m a-
g is c o n tin g it d ic e re : u t ip s u m c a lid u m e t frig id u m , a u t ig n em 5
e t te rr a in . L’tu n tu r e n im q u a s i m o tiv a m [-] h a b e n te n a tu r a m
ig n e: a q u a v e ro e t te r r a e t h u iu s m o d i, c o n tra rio . 47. P o st
h o s a u te m e t ta lia p r in e ip ia ta m q u a m n o n su ffic ie n tia ex iste n -
tiu m g e n e ra re n a tu ra m , ite r u m a b ip sa v e r ita te (v e lu t a ie b a m u s ) 10
c o a c ti h a b itu m q u a e s ie ru n t p rin e ip iu m : ipsius e n im (bant) e t
b en e h a ec q u id e m e o r u m q u ae s u n t, h a b e re , ilia v ero fieri, for-
sa n n ee ig n e m , n ec te r r a in , n e q u e a liu d la liu m n ih il, v e risim ile
c a u s a m esse, n e q u e illo s c o n v e n ie n s e x is tim a re : n e q u e ite r u m
ip s i a u to m a to e t f o r lu n a e ta n ta m c o m m itte r e re m b e n e h a b e re ,
48, D icens e t a liq u is in e ssc in te lle c tu m [-], q u e m a d m o d u m anl- t i

wskazać taką przyczynę. Albowiem w ich rozumieniu ogień ma


naturę zdolną do ruchu w przeciwieństwie do wody, ziemi czy
innych takich elem entów .
Po nich jednak - ponieważ tego rodzaju zasady nie mogły wy­
starczać do ukonstytuowania natury rzeczy - szukano, jak powie- U)
dzieliśmy, pod naciskiem konieczności samej prawdy jeszcze innej
zasady. Ani to bowiem jest możliwe, żeby ogień albo ziemia czy coś
takiego było przyczyną tego. że pewne rzeczy posiadają w sobie
dobro i piękno lub stają się dobre i piękne, ani też prawdopodob­
ne, żeby tamci tak myśleli. Nie mogło leż wydawać się słuszne, żeby
tak ważna rzcez zależała od przypadku i zrządzenia losu. To właś- 15
nie len. kto powiedział, że zarówno w całej przyrodzie, jak i świecie
zwierząt. Rozum jest źródłem wszelkiego porządku i ładu, ten
28 7>\>v tieza tó (pi-mxd A. 4

GĆirtp £v r o lę ^taOię. kcl śv rfj OÓiTti t Av qtI t IOV tol) KÓOpOu


Kflct Trję iii,E m ę Trdmąt; o lo v v ^ rjv £odvr| Ttap* X iy o v -
e Lkt;
Taę Totę -npoTEpov, (fctv£pójp p£v ouv 'Ava^iryfipcrv Ect^ ev
dt|fitp£VQV TOLiTLJV T& V ^.qyijiv , CtEt EcIV &' gyt, TIpQTEpOV 'E p -
20 p ó n p o ę ó K Xa£opśvtoę e Et ie l v . oł pfev o5v oGt<»><; diroXappd-
vovreę ćepa too KaX&ę rqv criiiocv dpyfjv tl'vai t£iv 6 vt» v
I 0£oav, kcci ti|v TOictuTt|v oGev f) Kivpan; ¿móp)(EL toIq oCmv"

ÓltOUTEUCTELe &’ dv TLt; 'Halo&ov Tpmiov tr^pcrat TO t o lq C- *


tov, Kfiv f.Et l e ; dXXat; g.ctJTif f| ETiiGuptav¿v rote, a3mv £Gt]-
K£v ópyfw, olov Koci HappEYlBąc:' itai yap oSrac; kot ot­
ok TT)V TOO Tinvilit; yivccrov «TIpAT'.OTOV p fv i (|>T](JlV
« S p io rą 0£0v p p T to aro tkJcvtm v » , 'H a to B o ę hi citdvtcjv p£v
npi&TiOTa yacoę y iv e r ', aijrap lntiTot | yen’ EipuOrepvoq... j
Mpoę, oę TidcvTLGOL peTcnpgirEL d 0 ctvóttoimv*, ¿Łę &£ov £v io ię
JO cjE ctlV ÓTTiipJfElW T l v ' alrla v fln ę k LVt| q £ l kocL oiivd^Ei TÓ Ttpó-
y p a r a . TOÓTooę p łv ouv rcuę Biavetpai n&pl too tic; upa-
r o ę , i^iaTOJ Kpiveiv D arsp ov ¿ tteI 5£ Kctt id v a v r la tou; dcya-
Goię gvovra ¿(JuxEveto tv rrj (Jujati, Kal ou povav ró^ię Kal
SSJ1 tó kh \ óv dXXd KCfl d raper Kal to a la y p iv , itai irkEicł rd
kcckA tov dycGcov Kal t& cpaGXa tć3v KaXcSv, oGimę <5\Xoę

d o p ie r o o k a z a ł się tra f n ie m y śląc y m w p rz e ci wierteł w ie d o ty ch .


k tó rz y p rz e d n im w y p o w ie d a li się je d n a k n ie ro z w a ż n ie . O tó ż w ie ­
m y n a p e w n o , że ta k i p o g lą d p rz y jm o w a ł A n a k s a g o ra s , c h o c ia ż
20 p o d a ją , że p ie rw sz y m ia ł w y p o w ie d z ie ć ta k ą m yśl I lc r r n o tim o s
z K la z o m e n . W k a ż d y m razie ci. k tó rz y p rz y jm o w a li ta k i p o g lą d ,
sąd zili, ż e is tn ie je z a sa d a rzeczy, k tó r a je st p rzy c zy n ą p ie rw sz ą , i o n a
to w łaśn ie je st p rz y c z y n ą ru c h u w rze czy w isto ści. 4

4. M o ż n a bv sądzić, że to H e z.jo d p ierw szy p o sz e d ł w ty m


k ie ru n k u i że ta k ą m y śl p o d z ie la ł każdy, k to uw ażał, że z a s a d ą je st
25 m iło ść i uh p o ż ą d a n ie w rz e c z a c h . T a k n a p rz y k ła d sąd ził i P a r m e ­
n id e s. l en b o w ie m p rz e d sta w ia jąc p o w s ta n ie w sz y stk ie g o m ó w i. że:
„ Z e w sz y s tk ic h b o g ó w M iło ść
rz ą d z ą c a w szy stk im je s t n a i p ie rw s z a ” ,
M etaphysicorum liber /, 4 29

m a lib u s , e t in n a t u r a c a u s a m e t m u n d i e t o rd in is to tiu s , ut
e x d t a n s a p p a r u it [-] p r a e te r p r io r e s in c o n v e n ie n tia d ic e n te s.
P a la m q u id e m ig itu r A n a x a g o ra m sc im u s h o s s e rm o n e s te ti-
g isse, a tta m e n h a b e t p riu s H e r m o tim u s C la z o m e n iu s c a u s a m 20
d ic e n d h S ic q u id e m ig itu r o p in a n te s , s im ilite r ip s iu s b e n e c a u ­
s a m p rin c ip iu m e x is te n tiu m e s se p o s u e ru n t: e t ta le u n d e m o tu s

4 e x is te n tib u s in e s t. 49. S u s p ic a tu s e s t a u tc m u tiq u e a liq u is


H e sio d u m q u a e siv issc p r im u m h u iu s m o d i, e t u tiq u e s i a liq u is
a liu s a m o re m a u l d e s id e riu m in e x is te n tib u s q u a s i p rin c ip iu m 25
p o s u it, u t P a rm e n id e s, E te n im h ie te n ta n s m o n s tra rc u n ri'e rs i
g c n c ra tio n e m , p r im u m q u id e m a i t d e o r u m A m o rem fo re p ro -
v id e n te m o m n ib u s . H e sio d u s v ero o m n iu m p r im u m c h a o s fu isse ,
d e in d e te r r a m la ta m , e t A m o rem . q u i o m n ia c o n d e c e t im m o rta -
lia : q u a s i n e c e s s a riu m sit in e x is te n tib u s e s se c a u sa m q u a e r e s 50
ip s a s m o v e a t e t co n g re g e t. H is q u id e m ig itu r q u o m o d o d is tri-
b u e r c d c h o c o p o r te a t q u is p rim u s , lic ea t iu d ic a re p o s te riu s .
S&. Q u o n ia m v e ro c o n tr a r ia b o n is v id e b a n tu r e s se in n a tu ra ,
c t n o n s o lu m o r d in a tio c t b o n u m , sed in o r d in a tio e t tu r p e , pin- 985
r a q u e m a la m e lio rib u s , e t p ra v a b o n is; sic a liu s a liq u is a m o re m

a Hezjod, żc:
„ze wszystkiego najpierwszy był Chaos,
a potem Ziemia o piersi szerokiej...
1 Eros ponad wszystkim nieśmiertelny".
Ich zdaniem bowiem powinna być w rzeczach jakaś przyczyna 30
zdolna nadać im ruch i porządek, Ale jak rozsądzić między' nimi
i któremu przyznać pierwszeństwo, niech będzie wolno odłożyć to
na później.
Ponieważ jednak było widoczne, że w naturze jest też prze­
ciwieństwo dobra, a więc nie tylko porządek i piękno, lecz także 985
nieporządek i szpetota, i nawet jest więcej zła niż dobra i szpe­
toty więcej niż piękna, przeto inny znowu wprowadził miłość
i niezgodę jako ich odrębne przyczyny. Jeśli bowiem prześle­
dzić rozumowanie Empedoklesa i wydobyć myśl przewodnią
30 T\T>v ttfT U t u p iH u y .a A, 4

nq <t>(.XLav etoi/)V£YKe Kai v£iKoę, £ kótepov ¿Konśpfflv a [n o v


toótłw . Ei yórp tu ; ¿tKo^ouflctri K«l XapftóvOL a p ó ę tt)v 6uic-
5 voiav Kai pij upóę S ęEXX[i£Tai \ ć y » v ’Eg7i£&OKXr<;, EĆpTj-
(T£i r r y pźv tjnX(av a lr ia v oCaav tqv ¿yar9<3v tó S i veiko <;
t 5 v kotku v uctt’ £ l Ttp ę a lr| Tpóttoy nvA Kai Aźy£iv Kai
itpft>TOV \ £ y z i v tó KaKÓv Kai tó d y a 6 ó v d p y d ę ’Epns&OKXia,
r d y ’ ćcv Xśyoi KaXćóp, ELittp tó t A v dyct6uv ócrTdvTtóv oTtlqv
10 aÓTÓ Tdcya®óv ¿ cttl [Kcd t£5v kckmv tó kockÓv], — outol p iv o5v,
wanEp A iy o g e y , Kai p śypt toutou &uolv aliL aiy <Tw ^¡.ielc; SLUpt-
aapEv ¿v to tę Tts.pl ęóaEuc; fjpp£voi t()a[vOVrai, Trję te UArip Kai
ToC Ó0£v f| KiyriOLę, dpu& puę p £ v to t Kai oó&źv crcr<t>fT;ę dXX* oiov
¿v rcrip p ó y a ię ot d y ćp y aaT o i itoiai>CLV’ Kat yd p ¿ keivql trepi-
15 <|?£pÓp£VOL TÓitioLOi ttoAAćcku; KaXdę TCAąyAę, dXX' oCt£
¿ kelvol daó ¿itLOTTiptip o (j t e outoi £ o ( k c c o iv £ iS iv a i 8 tl

X£youm v‘ cyEbóy yccp ou&£v y p u p c y o i pa£vovrai t o ó t o k ; dXX’


f| K a r a piKpóv. ’A v a ^ a y ó p a p te y d p unxa v n XP*iToa
vrp Ttpat; tt ]v K c a p o a o i i a y , Kat 8 tccv d n o p ija r i 5 i a t i v ' a t T i a v
20 ££ d v d y K p p i o i i , t ó t e ttapiX K £i a ó r ó v , ¿v 5 i rotę; d W o ię
irdcyra paXXov a tttó a a t tuv ■ytyvo[r£vav rj vo0v, Kat ‘Efjt-
heBokAtip £ ttI icXiov uiv toótou ypąrai TOitt ou pry
o d 9 ’ tK c rv « ę , oSt 1 £v ópoXoyoó[.iEvov. iroX-
toótou; E Ó p io K s i tó

XcfxoD yoE3v ai>rę> 1*1 pźv <JaXia 6iaKptv£L t ó 8£ v£tKoę aoy-


25 Kpiv£i, 5 ta v g iv y d p Elę r d aro L y sta EdarriTcri tó itav óitó
too v e £k o u <;, tóte tó nop etp §v a u y K c iv £ T a L Kat t 5 lv <5X X cj1V5

5 ł le g o , c o sa m la k n ie ja s n o m ó w i, to o k a ż e s ię , ż e m iło ść je s t
p r z y c z y n ą d o b r a , a n ie z g o d a p r z y c z y n ą z ła. A w ię c je ś li u w a ż a
k to ś , ż e p ie rw sz y E tn p e d o k ie s cz y n i w p e w n y m s e n s ie d o b r o
i z ło z a s a d a m i, to m a c h y b a r a c ję , je śli w o g ó le p rz y c z y n ą
10 w s z y s tk ie g o d o b r a je s t s a m o d o b r o ( a p rz y c z y n ą w s z e lk ie g o
zła je s t z ło ).
O k a z u je się w ięc. że ci, o k tó ry c h m ó w iliśm y d o tą d , z d o ła li
d o jść d o d w ó c h ta k ic h p rz y c z y n , ja k ie w y m ie n iliśm y w F izy c e , to
z n a c z y w sk az y w ali o n i m a te r ię i p rz y c z y n ę ja k o ź r ó d ło r u c h u . A le
n ie cz y n ili te g o w y ra ź n ie i ja s n o , p o d o b n i ty m , c o n ie w y sz k o le n i
15 w b o ju r z u c a ją się n a w sz y s tk ie stro n y , z a d a ją c n ie ra z n a w e t cio sy
p ra w id ło w e . O tó ż w ła ś n ie ja k o n i nie w ie d z ą , ż e ta k n a le ż y to
cz y n ić , ta k i ci c h y b a n ie r o z u m ie li sami Lego, c o m ó w ili. O k a z u je
M c'tuphysicorum lihtir !, 4 31

in d u x it e t litem , sin g u la s in g u lo ru m c a u s a m h o ru m , S i ^HtJ


e n im a s s e q u a tu v e t a c c ip ja t a d in te lle c tu m , e t n o n a d e a q u ae
b a lb u tie n d o E m p e d o c le s d ic it, in v e n ie t a m o re m q u id e m e sse 5
c a u s a m h o n o r u m , lite m vero m a lo ru m . Q u a re s i q u is d ix e rit e l
q u o d a m m o d o d ic e re e t p r im u in d ic e r e E m p e d o c le m b o n u m e t
m a iu m p rin c ip ia , f o rs a n b e n e d ic e t, s i b o n o r u m o m n iu m b o n u m
e s t c a u sa , e t m a lo ru m m a lu m . 51. Is Li q u id e m ig itu r ( s ic u t 10
d ix im u s ) e t u s q u e a d h o c d u a s c a u s a s te tig e r u n t, q u a s in Phy-
sic is d e te rm in a v im u s , m a te ria m , e t id u n d e m o lu s: o b s c u re q u i­
d e m , e t n o n m a n ife ste , sed q u a lite r in bellis in e r u d iti i'aciu n t.
E te n im illi c irc u m d u c ti sa e p e b o n a s p la g a s fa c iu n t, a t n e c illi 15
e x sc ie n tia , n ec is ti v isi s u n t s c ie n te s d ic e r e q u o d d ic u n t. H is
e te n im fe r e u si n ih il v id e n tu r n is i p a r u m . 52. A n ax a g o ra s
a u te m a r tific ia lile r ad m u n d i g e n e ra tio n e m u t i t u r in te lle c tu .
N a m q u a n d o d u b ita t q u a c a u s a ex n e c e s s ita te est, tu n c a t t r a h i t 20
ip su m . I n a liis v e ro o m n ia m a g is c a u s a tu r c o ru m q u a e h u n t,
q u a n t in te tle c tu m , 53. E t E m p e d o c le s p lu s q u id e m h o c u tit u r
c a u s is ; se d ta m e n n e c su ffic ie n te r, n e q u e in h is in v e n itu r q u o d
c o n fc s s u m est, [-] M u ltis ig itu r [-] in locis a p u d ip su m a m o r
d is g re g a t, lis a u te m c o n g rc g a t. N a m c u m in e le m e n ta q u id e m 25
ip s u m o m n e a lite d is t r a h itu r , tu n c ig n is in u n u m e t a lio ru m

się bowiem, że nie odwołują się oni do tych zasad albo czynią to
tylko w niewielkim zakresie.
! tak, Attaksagoras w sposób całkiem sztuczny wprowadza
Rozum dla wytłumaczenia powstania porządku wszechświata:
gdy chodzi o to. dlaczego coś jest z konieczności, wtedy odwołuje 20
się on do Rozumu, ale poza tym wszystko inne. a nie Rozum
uważa za przyczynę powstawania.
Em pe doki es, chociaż szerzej uwzględnia przyczyny, to jednak
też w sposób niewystarczający, ani pozostaje w tym zgodny sam
ze sobą. W każdym bądź razie w myśl jego poglądu miłość często
rozdziela, a nienawiść łączy- Gdy bowiem pod wpływem nienawi- 25
ści Wszechświat rozpada się na elementy, wówczas ogień i każdy
inny cienieni zbiera sic w jedno, A kiedy znowu pod działaniem
32 Ton' uexd rd <fn>otxa A, 4

CTCHX£tuv I kootov 6 tqv Ćż itdXtv ónó Tąę $iXlai; cuv[4saiv


Elę tó £ v , d v a y K a io v t£, ¿ K d o to u r d pópia &LC£Kp[v£o8ai
ndXiv. — ’Epit£&OKXr;<; p£v o5v ita p d to ifę TtpÓTEpov irpć>-
50 Toę tó xt)V atxtav 6 ieXelv £for|VEYKEV, o6 ptav iiQŁr|oaę
tljv TT^ę klvi^ct£Łlh; dpyijy dXX* ¿TĆpaę te Kat ¿vervtLai;, £ti
6 ł tc dię ¿v 0Xąę eIóei X£yóp£va otoi^ eici T Ć T T a p a npwxo<;
£ta£V (oó pŻ|V XP*iTOt Y£ TŹTTCipOiy dXX' cbq 6uolv OÓOl pó-
98J& voię, flypl p£v Ka9* cc&tó to ć ; 6 ’ dvTiK£tpśvoL<; (hę pięt
4>óoel, YTl T6 Koci dćpi Kai Dfioru" Xdpoi 6 ’ dv n ę aóró
0£Op(3v 1 k t o v £itiljv)\—o Ótoi; p łv o o v , S a n s p X ćy o p £ v , oDiti) T£
K ai T o o a ó ta ę elprjKE x d ę dpxdę* A łókititioi; 8 e Kai ó iT a lp o ę
5 au T o u AtipÓKptTO<; ctol^ elc: p iv tó n:Xrjp£i; Kat tó kevóv £ lv a t
ijiaoi. XźyovT£<; tó 6 v tó óó 6v, toótgw 6ż tó p£v
nXijpE<; KCL (JT£p£ÓV TÓ 5v, tó &ł K£VÓV TO pi] 8v (óló
Kai oć&ćv paXXov t ó óv tou pij óvtop £lvat $aoiv, otl
oufit TO& K£voC t ó oto pój, a t t ia 8 £ tGv ovt<uv toGtc
*0 l5Xr5v, Kai KccflóntEp al £v itoiouvT£t; tr]v £niOKEig£vr]v oóoLav
tdXXa ta tę toA6 eoiv aOTiji; yew óooi, t ó pavóv Kai tó ttu-
KVÓV dp x d f; Tt0ip£VOl TO)V Ka0r|pdTałV, TÓv aÓTÓV TpÓUOV
Kai oCtoi tói; 6 La<fopd<; aUtac; tójv &XXcuv elva[ ()>am.v. ta ó -
ia t; p iv io i tp e li; £lvai XśyooaL, c^rjgd TE KOt^ TÓeĘiv Kai
13 0 ća iv f &ta$ćp£iv ydp ipcrcn t ó 6 v £u op £ Kai óiaOiYfl Kai

miłości elementy się łączą, wtedy z konieczności rozdzielają się


części każdego z nich.
Empedokles więc jako pierwszy spusród dawniejszych fi łozo-
30 iów wprowadził podział tej przyczyny, przyjmując nie jedną zasadę
ruchu, lecz dwie różne, a nawet wzajemnie sobie przeciwnie. I on
pierwszy powiedział, żc cztery elementy należą do gatunku materii.
Z tym jednak, źe nie traktował ich jako cztery różne elementy, lecz
985h jako dwa, wymieniając z jednej strony ogień wzięty w swej naturze,
a z drugiej ziemię, powietrze i wodę już jako przeciwstawne mu
elementy jednego typu. Można to wyczytać z jego poematu,
len zatem ■jak powiedzieliśmy - wymienia takie zasady i taką
5 przyjmuje ich liczbę. Natomiast Leucyp i towarzysz jego Demo-
M etaphysieorum liber !, 4 13

e le m e n to r u m sin g u la c o n c e r n u n tu r . C u m a u te m ite m m in u n u m
a b am o re c o n v e n iu n t, n ec esse m r s u m u i ex sin g u lis p a r ti c u la r
s e c e r a a n tu r , 54. E m p e d o c le s q u id e m , p r a e t c r p rio re s , pri-
m u s h a n c c a u s a ra d iv id e n s in d u x lt, n o n u n u m fa c ie n s m o tu s 30
p rin c ip iu m , se d d iv e rs a e t c o n tr a r ia . A m p liu s a u te m q u a e in
m a te r ia e sp e c ie d ic u n tu r e le m e n ta q u a tu o r p r im u s d ix it, n o n
ta m e n u t i t u r q u a tu o r , se d u t d u o b u s e x is te n tib u s , so lu m q u id e m
ig n e s e c u n d u m se: o p p o s itis v e ro q u a s i u n a n a tu r a , te r r a , a e r e »85»
e t a q u a : s u m e t a u te m u tiq u e a liq u is id s p e c u la n s ex versibua.
H ie q u id e m erg o , sic u t d ic im u s , sic e t to t d ix it p rin c ip ia .
55. L e u c ip p u s e t co lle g a e iu s D e m o c ritu s e le m e n ta q u id e m 5
p le n u m e t in a n e d ic u n t esse : d ic e n te s v e lu t h o c q u id e m e n s,
illu d v e ro n o n e n s; h o ru m a u te m p le n u m q u id e m e t so lid u m
en s, in a n e v e ro n o n en s. P r o p te r q u o d e t n ih il m a g is e n s n o n
e n te d ic u n t e s se ; q u ia ñ e q u e in a n e c o rp o re . C a u sa s a u te m e n tiu m
h a c e u t m a tc r ia m . 56. E t q u e m a d m o d u m q u i u n u m f a c iu n t 10
s u b s ta n tia m su b ie c ta m , a lia p a s s io n ib u s e iu s g e n c ra n t, r a r u m c t
s p is s u m p r in c ip ia p aS siü n u m p o n e n te s , e o d e m m o d o e t h i dif-
fe r e n tia s c a u s a s a lio ru m esse d ic u n t. H a s v e ro tr e s d ic u n t e sse ,
fig u ra ra , o rd in e m e t p o sitio n e m , D ife rre a u te m a iu n t e n s rh y - 15

kryl twierdzą, że elementami są: pełne i próżne. Pierwsze nazywa­


ją bytem, a drugie nie-bytem. (To znaczy pełne i twarde to w ich
rozumieniu byt, a próżne i rzadkie - nie byt). Toteż mówią, że nie
ma więcej bytu niż nie-bytu. ponieważ nie ma więcej ciała niż
próżni. 1 to są według nich przyczyny rzeczy w znaczeniu mate­
rii. I jak ci, którzy przyjmując jedność za podmiot substancjalny, 10
sprowadzają wszystko do jego modyfikacji, tak i oni przyjmują
rzadkie i gęste za właściwości podstawowe, a dla wszystkich po­
zostałych właściwości upatrują przyczynę w tym. co stanowi
o różnicy między nimi. Wymieniają zaś oni trzy takie różnice:
kszałt. porządek i podłoże. Mówią bowiem, źc zróżnicowanie bytu 15
bierze się wyłącznie z proporcji, styku i ułożenia: proporcja określa
34 TtJ.)v u :- Ta r a <pvaocd A . 5

Tpoitfj p ó v o v ' T ouiiav 6 c ó p o o p ó ę oyfjpd ¿ OTiv f)


6 loc0 lyt! tóc£ l<; ł\ &£ T poitn S idL ę1 &ia<j>śp£i y d p tó p śv A
to D fi c ^ p c m ró &£ A h tou NA Td£,£L tó &£ ~ tou H
0£o el. n e p L &4 k i v t ;o £.co<;, o 0ev ą lu o ę u w d p łU i r o lę oCkn, Kai
20 o Etol TCapaitAąoloi; r o lę d'/.Aoi.q fbętBópaję d<f>£iaav. n £ p i p£v
q Cv ™ v &uo aiTLMvp ¿ioTiep A £y o p £ v , ¿u l toooutov I olkev ¿ęry
Trjo&ai n a p a TĆiv TipÓT£pov,

’Ev b i Toótoię Kai irpó to6twv ot KaAoóp£VOi no0ayóp£ioi 5


tó>v
pa6r]paT(iłV d<pdp£voi npwToi TaCta te upo^yayoy, Kai
25 ćvTpa<f>śvT£ę ¿v aÓToię idę toótqv dpyaę. xóiv 5vt« v apydę
<£fjGąaav tlvai widvTOJV. £tte! bk tout« v ai dpL0pol ^ uoel
TrpcoTOi, ¿v 6£ toótol<; e&ókouv 0ECOp£LV ópoiMpata noAAd
rolę oCol Kai yiyvopćvoLę, paAAcw fj £v nepl Kai yfj Kai
tf&au, im tó p£v tolov51 twv dpi0pa>v ndBoę &iKatooóvrj
30 TÓ &£ TOŁOV6l łpUX1i T£ KCti v°Cę £T£pOV &£ KCfLpÓę Kat twv dA-
Aci)V cóq £tn£iv £KatrTOv ¿polaę. Etl &£ t5>v dppovi£iv £v dpi9-
poię ópuvT£Ę Ta udOr) Kai Toiię Aóyouę., — śirel Bri id pżv dAAa
roię dpi.0poló £<patvovTO TTjv <fnjoiv oKpa/poicscifiai Tiaaav, oi
986* dpL 0pol u doty; ifj<; ¡{>óa&co(; itpw T oi, xa t £>v ¿pL0póiv otoi -
X £la tć3v ovtci3v oTOiyEla n d v iw v CmlAafJov £ lv a t, Kai tóv
5Aov oópavóv d p p o v ta v e [vc£l Kat dpL 0pńv‘ koi 5 a a

kształt, styk określa porządek, a lo trzecie - położenie, 'lak A różni


się od IN kształtem, AN od NA różni się porządkiem, a Z od N
różni się położeniem. Co się zaś tyczy ruchu - dlaczego i jak
20 przysługuje rzeczom - to, podobnie zresztą jak inni. pominęli
oni po prostu to zagadnienie.
A zatem, jak widzimy, do Lego doszli dawniejsi filozofowie
w swych dociekaniach na temat tych dwóch przyczyn.5

5. Równocześnie, a nawet jeszcze przed nimi. tak zwani pita-


gorejczycy - obyci z matematyką, którą zajęli się pierwsi i którą leż
2x rozwinęli - przyjęli pogląd, żc zasad)1z porządku matematycznego
M etaphysicorum líber /, 5 35

sm o e t d ia th y g i e t tr o p i so lu m . H o ru m a u te m rh y s m u s fig u ra e s t
e t d ia th y g e o rd y , e t iro p e p o sitio . D iffe rt e n im a ab n , fig u ra :
an a u te m a NA, o r d in e : z a u te m a b N, p o sitio n e . D e m o tu v e ro
u n d e a u t q u o m o d o in e s t e x is le n tib u s , e t hi a liis c o n s im ilite r, 20
n e g lig e n te r d im is e r u n t. D e d u a b u s ig itu r c a u sis (u l d ix im u s ) in
ta n tu m v id c tu r q u a e s itu m e s s e p riu s ,

5 57. In h is a u te m e t a n te h o s v o e a ti P y th a g o ric i m a th e m a -
tic a ta n g e n te s p r im i e a p r o d u x e r u n t, e t in els n u tr iti , h o r u m
p r in c ip ia om w w m e s se p u ta v e r u n t, H o ru m a u te m q u o n ia m na- 25
t u r a n u m e r i p rim i, e t in n u m e ris ( v id e b a n tu r ) s p e c u la ri m u lta s
s im ilitu d in e s e x is t e n tib a s e t fa c tis m a g is q u a m in ig n e e t t e r r a
{et a q u a ), q u ia ta ü s n u m e ro r u m p a s s io , iu s titia : ilia v e ro ta b s ,
a n im a e t in te lle c tu s : a lia v e ro , te m p u s : e t a lio ru m (u t e s t di- 30
c e re ) u n u m q u o d q u e sim ilite r. 58. A m p liu s a u te m h a rm o n ia -
r u m in n u m e ris s p e e u la n te s p a s s io n e s e t ra tio n e s , q u o n ia m e t
a lia q u id e m n u m e ris s e c u n d u m n a tu r a m o im icm v id e b a n m r
a s 5im ila ta esse, e t n u m e ri s u n t o m n is n a tu ra e p rim i: e le m e n ta SBé11
n u m e ro r u m , e x is te n tiu m e le m e n ta c u n c to r u m e s se e x is tim a b a n !,
e t to tu m c a e lu m h a rm o n ia m e s se e t n u m e ru m , e l q u a e c u m q u e

są zasadami wszystkich rzeczy. A ponieważ z natury pierwsze


w matematyce są liczby, przeto w liczbach raczej niż w ogniu,
ziemi czy wodzie dopatrywali się oni różnych podobieństw z tym,
co jest i co się staje. Uważali, że taka na przykład własność liczby
stanowi sprawiedliwość, a taka znów duszę i intelekt, inna zaś 30
jeszcze stosowny czas i tak dalej. Ponadto stwierdzili, że własności
< stosunki harmoniczne tonów dają się odwzorować w liczbach.
1 ponieważ wydawało się im, że natura wszystkich innych rzeczy
upodabnia się w całej rozciągłości do liczb, a te są pierwsze w całej ykfó
naturze, przeto uznali, że elementy liczb są elementami wszystkich
rzeczy i że cały Wszechświat jest harmonią i liczbą. I jeśli zauważali
36 1 (ru 1 ( i t r u jw. ‘.¡trOtyM A , .5

ć p o A o y o ó p ty a £v i e T atę drpi&ptni; Kai t a t ę ¿ p p o y l a ię u p ó ę


J t e t o B oópnvoO n d e ą kh ! pćpią Kat npóc; xąv SAąv 5 lqckć-
cpąaw , tocOto : ouvótyovT£(; ć^ p p o rT o y . k&v ł T t I ttoo
Bie A tm e , npoo£yAi)(ovTO t o C o u v £ ip o p śv r|v naoctv au T o ię Etvai
rr|v upcty^aTEtay Atyzi £>’ olov, ¿ufiLSi1) tćAelcw if) ótKaę
e (v a i Bo k e I Kai ita o a v •rc£pL£iXr|^ivaL Tr|V tuv a p i 8 p ó v ę ó o iv ,
10 Kai r d ę s p ó p £ v a K a r a tóv o i p a v ó v 6ĆKa p iv £ iv a l ę a o iv ,
6 vt<iJv &£ ćw ć c c póvov tt3 v ęitrv£puv &id touto &£KdirjV ttjv
d v T ix &tIvcr itoioijOLV. &iópiaTCfi &4 n t p l T<jńTiiiv ¿v iićpO L t;
fjpiv ¿K pLpioT£pov. dA A ’ o ć bi1] xćrpiv ¿jn ep x Ó p £ 0 a, toutó £ cttlv
¿>Tniię X d p fjp tv Kai m apa x o u n iiv tiv a ( ; £ lv a t TiO śaai Tacę
15 d p y d ę Kai Elę Tai; E tp ą p £ v a ę ¿pit[itT ouoiv cd T laę. ę a l-
vovrofL 6 f| Kai o Ótol tdv ópLGpóv vopięovxE (; dpX 'iv £lvcri Kai
¿ ę UAąv TOlę o Gol kq I drę 7id 0r| te Kai E^ elc;, toć S i dtpLOpoe
OTOixeia tó te ł5 p iio v Kai tó nspiTTÓ v, toutuv S i xó p£v Tte-
H £ p a o p śv o v tó 6 ł ćbi£Lpov, tó &’ |v ¿b, apęoTEpaw clv ai toó -
20 ttav (x at y a p fipxiov EtvotL Kai Tt£piTTÓv), tóv 5 ‘ dpL0póv £ k
t o D £ v ó ę , dpi9goi>ę &£. KaGduEp E lp ą ic a , xóv SAov oópcrvóv. —
^TEpoL S i t £ev ctl)t £>v toutccw r a t; d p y d i; &£kcc A iy o eaiw eTvai
rctę K a r a o u o x o ix ta v A ty o p ż w a ę , itż p a ę [Kat] dmeLp'ov, TTEpii-
tóv [ kqI] £ p x io v , Ev [ ko I] itA pfloę, 6 e£ lóv' [kcl] d p io T tp ó y , d p p £ v

jakieś podobieństwo między liczbami i harmonią z jednej strony


5 a zjawiskami na niebie, jego częściami i w opole porządkiem we
Wszechświecie z drugiej, lo zaraz przyporządkowali je sobie wza­
jemnie i tak wprowadzili do swego systemu. Jeśli zaś czegoś w nim
brakowało, to dodawali coś jeszcze dla wytworzenia wspólnej cało­
ści. I rak na przykład, ponieważ dziesiątka wydaje się być liczbą
m doskonalą i zawierać w sobie całą naturę liczby, twierdzą, że i ciał
niebieskich, które są w ruchu, jest dziesięć. A że widocznych jest
tylko dziewięć, dodają do nich Anly-Zicmię jako dziesiątą.
Mówiliśmy o tym dokładniej już gdzie indziej. Jeśli zas teraz
wracamy do tego. to żeby się zorientować, jakie oni przyjmują
i? zasady i o ile sprowadzają się one do przyczyn, które wymienili­
śmy. Otóż wydaje się. że i oni nazywając liczbę zasadą, traktują ją
M e.tciphysicorurrt li}tar f, 5 37

h a b c b a n t c o n fe ssa m o n s tra re , e t in n u m e ris , e t in h a rm o n iis , [-J


a d c a e li p a s s io n e s e t p a r te s , e t a d o r a a tu m to tu m ea colligen- 5
tcs a d a p ta b a n t. E t si q u id a lic u b i d e fic ie b a t, a d v o c a b a n t co n ti-
n o a tu m ip sis e s se ( omne} n e g o tiu m . D ico a u te m q u o n ia m p e r-
te c tu s d e n a r iu s esse v id e tu r, e t o m n e m c o m p re h e n d e re n u m e -
r o m n t n a tu r a m , cl q u a e s e c u n d u m c a e lu m i e r u n t u r d e c e rn qui- Hi
d em esse dicunt: s o lu m a u te m n o v c m e x is te n tib u s m a n ife s tis ,
[-] id e o a n tic to n a m d ec im a m la c iu n t. D e h is a u te m c e r tiu s e s t
a n o b is in a liis d e te r m in a tu m . 59. S e d c u iu s g r a tia ad v en i-
m u s , h o c e s t, u t a c c ip ia m u s e t de h is q u a e p o n u n t e s se p rin c i-
p in , e t q u o m o d o in d ic ta s c a d u n t c a u sa s. V id e n tu r [-] ig itu r e t is
h i n u m e r u m p u ta r c p r in c ip iu m e s se q u a s i m a te r ia m e x is te n tib u s ,
e t q u a s i p a s s io n e s e t h a b itu s . N u m c ri v e ro e le m e n ta p a r e t
im p a r ; e t q u id e m h o c fin itu m , illu d v ero in fin itu m . U num
a u te m ex h is u tr is q u e esse; e te n im p a r e s s e e t im p a r; n u m e ru m 20
v e ro ex u n o . N u m e r o s a u te m , s ic u t d ic tu m e s t, to tu m c a e lu m .
00. E o ru m d e m a u te m a lii d ec ern d ic u n t e s se p r in c ip ia se c u n ­
d u m c o e le m e n ta tio n e m d ic ta , fin itu m e t in fin itu m , p a r e t im p a r,
u n tim c l p lu r a , d e x tru m e t s in is tr u m , m a s c u lm u m e t fem in i-

jako materię i zarazem jako czynniki determinujące właściwości


i stany rzeczy. Elementami liczb są według nich parzyste i niepa­
rzyste; pierwsze jest skończone, a drugie nieskończone. Jedno jesl
z tych dwu elementów, gdyż jest zarazem parzysta i nieparzysta. 20
Z jednego wywodzą się liczby, które leż - jak powiedzieliśmy -
tworzą cały Wszechświat,
Inni pitagorejczycy przyjmują dziesięć zasad, układając je
w dwra szeregi:
ograniczone i nieograniczone
parzyste inieparzyste
jedno i wiele
prawe i lewe
męskie i żeńskie
U e iifu v k a A tv 3U.tkk.-Mi - 12
3S T tn r u frc r tu, t p w o i a ,4, .i

25 [Kat] BfjXu. ^pEgouv [kuI] k iv o ó pe v o v , euBc [nai] KapKĆXov, ęa><;


[KaL] aKÓToę, d y a 6 óv [Katj kotkóv, T£Tpdy<avov [«ai] ¿TepćpriKEę1
Svn£p Tpónov I olke Kai 'AkK^alaw 6 KpOTcmóiTąe GnoXa-
P elv, Kat fjtOL cCrat; nap' ¿K£tv<jv i) ¿ ke ! voi napa toutou napi*
\a p o v tóv Xóyov to Gtow koI yap [¿yżv£-ro r(\v ¿|Xlklov] “AX k-
2- p a(«v [¿ni yipovTi n u e a y ć p ę tj dTiSip^aro [£>£] irapaiikrplaię
TouiaL^' yóp £lvai Su o t & itoXXd tó >v <łvGptóntv«v, Xi-
ycjv Tdę ¿vavTiÓTr)ta(; oGx racntfip o Ctch &i<z>pLopćva<; dXXa
rdę To^ouoaę, otov Xeokqv p£Xav, ykuKÓ niKpóv( a y a 6 óv
KaKÓv, p śy a p;Kpńv. o e to ę p£v oBv d&ioptarcję dtn£pp'.ł|iE n£pl
93łit' : u v Xotn£jv, ot S£ riu&ayópEioi Kat n óoai Kat tlve<; at ¿vav-
TitSastę <in:EiJ>r]VavtO, napd pżv o0v t OuTWV dp<f>oLV TOOo0TOV
£ oti Xa|3£iv, o n Tdvav-cia dpXcf^ T“ v 3 vtov' tó 6 ’ Saai
n a p a rć>v ¿TŚpcijv, Kai TiV£t; a e r a l e Iolv. a£<; p4vtoi npó<
5 ictę Elprip£vaę atrtap ¿v 6 śx£Tai oovdy£iv, oaq>fię p£v oó
Sir[p0 pUTat n a p 1 ¿ keIvcj>v □ ¿ oIkoch &' tŁę ¿v uXr|q eI&ei to
OTOiy^ia t<4ttełV 4 k toótcov ydp d>ę ¿vumpxóvTtfv ouV£orć-
vol sa l itEnXdo0ni (faal tr]V oóaiav. — iu v p£v o5v naX ai«v
Kai TxX£[<i> XEyóvt<>>v na OTOtysla Trję ^Ooełm; ¿ k toót £l)V iKa-
10 vńv ¿cm GEtoprjaai xr^v 6 i.Avotcrvr eiol &Ś Tivet; ot nept to G
Ticmóę dbę pietę gtk>r|ę ^óaEiaę daiEi}>r|V«VTo, xpónov &£ oó tó v
aÓTov ndvTEę o Gte toć KaXa>ę o Gtł to G k o t o : tijv ifócTLV. eię
p 4 v q5 v xf)v vuv <jkżi|.’iv tS v ali(osv opSapSę auvappÓTi£i nepl

:.S sp o c z y n e k i ru c h
p r o s te i k rz y w e
św ia tło ść i c ie m n o ś ć
d o b ie i złe
k w ad rat i p r o s to k ą t
W y d a je się, że ta k i p o g lą d p rz y jm o w a ł te ż A lk m a jo n z K ro lo n y
i a lb o Lu o n o d n ich , a lb o o n i o d n ie g o tę m yśl z a p o ży c zy li. W iek
0 tw ó rc z y A lk m a jo n a p r z y p a d a b o w ie m n a o s ta tn ie la la ży c ia P ita ­
g o r a s a , a je g o p o g lą d y są z b ie ż n e z n im i. A lk m a jo n m ó w ił, że
w ie le rz e c z y lu d z k ic h je s t z d w ó c h (p rz e c iw ie ń s tw ), a le m ia ł n a
m y śli n ie k o n ie c z n ie w y m ie n io n e w y że j p rz e c iw ie ń s tw a , k tó r e o n i
w y ró ż n ili, lecz ja k ie k o lw ie k , na p rz y k ła d : b ia łe i c z a rn e , s ło d k ie
i g o rz k ie , d o b r e i zle. w ie lk ie i m ałe, A w ięc n ie d o o k r c ś lil o n
98*>b b liż e j sw e g o p o g lą d u , n a to m ia s t p ita g o r tjc z y c y o k re ś lili lic z b ę
M e w p h y ü c o n m líber /, 5 39

n m n , q u ie sc e n s e t m o tu m , r e c tu m e t c u rv u m , lu c em e t te re - 25
b r a s , m a lu m e t b o n u m , q u a d r a n g u ia re e t lo n g iu s a lte r a p a r te .
61. Q u e m a d m o d u m v id e tu r A lcm aeo n C ro to n ía te s su sc ip e re , e t
a u t h ie a b illis, a n t illi a b h o c h u n c s e rm o n e m a c c e p e ru n t,
E te n im fu it a e ta te A lcm aeon se n e e x is te n te P y th a g o ra . l i s v e ro 30
c o n s im ilitc r e n u n tia v it. N a m a it e s se d ú o m u tta h u m a n o ru m ,
d ic e n s c o n tr a r ie ta te s n o n sic u t h i d e te r m ín a la s , se d q u a s c u m q u e
f o r tu n a c o n tin g e n te s : u t a lb u m n ig ru m , d u lc e a m a ru m , b o n u m
m a lu m , p a rv u m m a g n u m . H ie q u id e m in d e te r m in a te p r o ic c it d e
c e te ris , P y th a g o ric i v e ro e t q u o t e t q u a e c o n tr a r ie ta te s en u n - '>86*’
c ia v e ru n t, 62, Ab h is ig itu r a m b o b u s ta n tu m e s t aC cipere,
q u ia c o n tr a r ia s u n t e x is te n tiu m p r in c ip ia : q u o t v e ro a b aliis,
el q u a e h a c e sin t. Q u a lite r a u te m a d d ic ta s ca u sa s c o n d u c e re 5
c o n tín g it [ -], p la n e q u id e m n o n e s t d e a r tic u la tu m a b illis. Vt-
d e n tu r a u te m u t in m a te r ia e sp e c ie e le m e n ta o rd in a r e . E x h is
e n im u t ex b is q u a e in su n t, c o n s titu í ct p la sm a rí d ic u n t su b -
s ta n tia m . A n tiq u o ru m q u id e m ig itu r e le m e n ta n a tu r a e p lu r a
d ic e n tiu m , ex h is su ffic ie n s e s t in te lle c tu m sp e c u la ri. 63. S u n t 10
a u te m a líq u i, q u i d e o m n i q u a s i e x is te n te u n a n a t u r a ertu n cía-
v e r u n t, m o d o v ero n o n e o d e m o m n e s , ñ e q u e ip s iu s b e n e , ñ e q u e
ip s iu s s e c u n d u m n a tu ra m . 64. I g itu r a d p r a e s e n te m cau sa-
r u m p e r s c ru ta tio n e m n u lla te n u s c o n g r u it d e ip sis se rm o . N o n i

i natury tych przeciwieństw. Z obu tych poglądów można wice


pojąć tylko tyle, że przeciwieństwa są zasadami rzeczy. Ale tylko
od tych ostatnich możemy dowiedzieć się jeszcze, ile tych zasad
¡est i jakie to są zasady. I ,ecz znowu, gdy chodzi o to. czy te zasady ?
można sprowadzić do przyczyn, które wyróżniliśmy, nic takiego
wyraźnie nie mówią. Zdaje się jednak, że traktują Ic elementy
jako materię. Twierdzą bowiem, że zawierają się ouc w subs< ¡ni­
ej i. która / n ieh jest utworzona i uformowana.
Tu. co powiedzieliśmy, wystarczy dla zapoznania się z myślą
ty eh starożytnych, którzy przyjmowali wiek elementów w przyro­
dzie. Alu są i tacy. którzy utrzymywali, że wszystko jest jednej 10
natury. Tylku że ich wypowiedzi ani nie współbrzmią, ani nic są
zgodne z naturą. Właściwie nie ma też potrzeby żeby w związku
z zagadnieniem przyczyn zajmować się ich poglądami. A lb o w ie m
40 T(itv UiTU TU <pVUfX<'.l A, 5

txfltćuy 6 Aóyoą (ou y d p (S aiep £vioi twv $ w n o \ó y u > v £v óuo-


15 0Ćg£vOL l i 5v >£VVia<JtV ó>ę ¿ 4 T0^ ¿vńę, & '} > '} > ’ Ete -
pov Tpónov o&toi X ćyouctV ¿K£ivoi g£v y d p irpocTi&źcccL k[vti<jlv,
Y6vv£)vtE<; ył tk5v. outol 6 ź ÓK(vr|TOV elyort ęaoiy)- o5 pi*|V
<5rXXd ToaoCirńv ys c4keiĆV ¿otl Tfl VuV OKĆLjJEł. rttrp[iŁv[&riĘ
g£v y d p I dike tou KOTd tóv k ó y o v £ v ó ę ćritTEoScri, M e k io ao t;
M ó l TOĆ K a r a tV|v uXr|V (6lc Kffl o p śv hetcep a o p |v o v Ó b'
d u £ ip ó v $Y|mv e lv a i hutó)' ~£votóivr|c; TCpćiToę tcótuv £vt-
craę (6 y d p nap^£vi&T|<; touiołi k ś y E ia i y£vća&m porOr|Trjc;) oóÓ£v
6 iEoon))r|VLOEVf od& i Trję (JtdoŁcję touto^ o ó S fitć p a ę £ qlke 0Ly£iv,
<ŁXX’ t[q tov 6^ov o£)potvóv ćdioj}X£i|?ctę tó £v £ivort (|)T|tTL tóv
25 0£Ću. oGrot oov, Kaedirtp £T-7iop£V, dttptr^ot ttcóc; Trjv
vOv tjjTr|Ci.vp ot gżv i>óo net Trdpitav tŁę ovT£ę p iłtp ó v
dypO LKÓ TEpO L, i£VO^&Viqę Kat M£XiocroqL HappEYlSiy; 8£
p&XXov flk in tijy Eolkż tiou XśyeLV' n a p a y a p tó 6 v t ć pij
6 v ać&£v d 4 l“ v e N cil, ££. dvdyK r|i; i v ofeT oi eTyctl, tó Bv , Kat
30 (5XXo aó6£v (nEpt o5 aat}>śoT£pov £v tolc itEpl ijtóaeuę EtprjKH-
p £v), dvcryna4ójiŁ voe S ’ cćkoXou &elv r o it; <|>a:LVQ[jiśv£łLęp kocL tó
l v ji£v K a rd tóv X óyov n K s ta bk s a r d ri|v a fo G ip iy utto-
Xęrp|3(5[Y(Dv £tvori. &óo T dę a iT ta ę Kai 5uo t b ę <ipxbc; iró k tv
Tlffrjcn, 9 e p p ó v kq I ^ u y p ń y . o lo v TtCp Kai y ąv X śy w v toó -15*20

15 n ie z g a d z a ją się o n i z ty m i fiz y k a m i, k tó r z y c z y n ią c b y te m je d n o ,
w y w o d z ą w sz y s tk o z te g o je d n e g o ja k o z m a te rii. O tó ż o n i są d z ą
in a c z e j. G d y b o w ie m ta m c i u z n a ją je sz c z e ru c h . p o n ie w a ż w ła ś n ie
m ó w ią o p o w s ta n iu w sz y stk ie g o , to ci p rz e c iw n ie , p o w ia d a ją , źe
w sz y stk o je s t n ie z m ie n n e . N ie m n ie j je d n a k z te g o p u n k tu w id z e n ia
ich p o g lą d m o ż e n a s in te r e s o w a ć . W y d a je się b o w ie m , iż g d y
P a r m e n id e s o p is u je je d n o , to o d n o s i się to d o fo rm y , n a to m ia s t
20 je d n o w ro z u m ie n iu M td isso sa m a c h a r a k te r m a te rii. I d la te g o
o ty m sa m y m je d e n m ó w i, ż e je s t o g ra n ic z o n e , a d ru g i, ż e je s t
n ie o g ra n ic z o n e .
.Jeśli zaś c h o d z i o K s e n o fa n e s a , k tó ry p ie rw sz y m ó w ił o j e d n o ­
ści w sz y s tk ie g o (b o p o d a ją , ż e P a r m c n id c s b y ł je g o u c z n ie m ), to
M efaphysięorum liber 1. ,5 41

enim ut physialogorum quidam, qui unum posuerunt ipsum ens,


tamen générant quasi ex materia ox uno. Sod alio dicunt hi li
modo. I Hi namque mo turn apponunl ipsum omne générantes, hi
vero immobile dicunt esse. 65. Sed quidem secundum tantum
praesenti proprium est inquisitioni. Parmenides enim videtur
unum secundum rationem tangere. Melissus vero ipsum secun- 20
dum materiam. Quarc ct hie quidem finitum, ille vero infmitum
id esse ait. Xenophanes vero, {qui) primus horum unum dixit
(Parmenides e n im h u iu s dicitur fuisse discipulus) nihil cx-
planavit, neque [-] naturam horum neutram visus est tangere;
sed ad totum caelum respiciens, ipsum unum dicit esse Dcum,
66. Igitur ii isicut diximus) practermiltendi sunt ad praesen- 25
tem inquisitionem. Duo quidem, et penitus, tamquam exister tes
parum agrestiorcs, Xenophanes et Melissus. Parmenides autem
magis videns visus est dicere. Praeter enim ens, non ens nihil
digmms esse, [-] ex necessitate opinatur unum esse ens et aliud
nihil: de quo in Physicis manifestius diximus. Coactus vero ap- 30
parentia sequi, et quod unum quidem secundum rationem, plura
vero secundum sensum opinatus esse, duas causas et duo prin-
cipia rursus ponit, calidum et f rigidum, ut ignem et terrain

nie wyjaśnił on tego bliżej i zdaje xiy. in nic rozumiał. jaka jest
natura jednej i drugiej przyczyny. Palmie na niebo powiedzał
tylko, że jedno jest Bogiem. Takich przeto, a na pewno Ksenofa- 25
rtesa i Melissosa. jako zbyt ma Jo wykształconych trzeba tu pomi­
nąć.
Natomiast Parmenides wydaje się już wypowiadać z większą
wnikliwością, będąc przekonany, że z konieczności jest tylko
jedrto, to znaczy byt, a poza nim nie ma już niczego. (Mówi- 30
lii my o tvm szerzej w Fizyce). Zmuszony jednak dostosować
się jakoś do faktów7 uznał, że byt jest jeden według definicji,
a mnogi dla poznania zmysłowego. I dlatego przyjmował on
jeszcze dwie przyczyny i dwie zasady: ciepłe i zimne, jako
42 Tvjv ultu. ra <pvoixa A, .5

Ttiiv 6 i KCcTa p£v tó fiv t £ 6sppÓv tótttel ediT£pov 6 e K ard


i d pij 5v. — ¿ k u£v ouv t »V £ipr|pivw v kot! -Kaca t £)v ouVą-
6pEuKd™v fj6ij r y \ó y ą > aofln»v tctuth flapeiXńit>aii£Vf narpa
p £ v tójv npiin-ii}v ęrmgciTLKłjy te xf)v & p y j \ v ( S j & i jp yd p Kai
5 itO p Kał xd T o ic ó r a cuŁuortd kol tóu p£v plcn,1 tC v

££ irX t[ou^ Tdq dtpydę i d ę aizpaTJKdę, d[iOoTipwv pćvTQt


TauTaę tŁę lv f5Xr]ę e15el T iS ivT tjvt n a p « Eiś nv<,>v TaeTiw te
Tijv « I t Eov xi0ivTiJv Kcri TipÓĘ thótti Tf]v 5 0 tv f| K fvroic, Kai
T<xÓTr|V itocpd x«v |iev ptav n a p a tg5v 5ż Buo. p^XPl gźv
]0 oCv t £>v ’ jTaALKiSv Kai y o p tę I k ££v6sv p o c o y ó rE c a y Eip^Kamy
ol ć X \ ol x£pt a d x » v , iicm ep eluo^ ey f>ooiv te aExlatv
Toy)fócvouaL K E y p r if iiy o i, kccl xodrojv t ^ y £ x ip a v ot p łv ptav
ol Bi Buc Ttoioucrt, xf]V £ 0 ev fj Klvr|cn.ę' ol 5ź nu0oryópcioL &ńo
p iv r d ę dcpydę k o t c e t ó v aóxóv ttp^K aoi xpóitov, t o c j o o t o v
l i 6 £ upotie-TiiBEtJOfY £ n a ! (B l£ v | o t l v crÓT£>v, £>ti t ó T itrrepa-
o p £ v o v Kdi xó irreLpoY [k o I to £v] o iiy irć.pac, T iydę ^t^O paay
e Ivccl <póaeię, oTov itup fj yiju fj tl t o i o u t o v £tg po v , & W * ceótó
t ó ćnreipgy x a l aóxó t ó E v o uo(av £lvcti t o ó t e o v cov xaxpyo-

p o u v in i, &ió Kat ćfDL0póy e Ivcee Tf|V oóoiorv irćvxcov. HEp[ te


W TOuT£iv ouv x o D t o v ditE^^yayTO xóv TpÓTiov, Kai nepl t o u t I ¿ cttlv
T}p^avTO póv X£y£iv Kai óplęea&aL, X(av 5 ’ <4itXuę iu p a y p a -

^.T ogień i ziemię. Jedrn) z nich. to jest cieple, htezyi z bytem,


a drugie z niebytem.
Na podstawie tego. co powiedzieliśmy i czego się dowiedzie­
liśmy od mędrców i doktryn filozofów, którzy rozważali te spra­
wy, uzyskaliśmy, co następuj ej a więc, że pierwsi filozofowie
ś uważali, iż zasada jest cielesnej natury. Woda bowiem, ogień
i inne takie elementy to są ciała. T zdaniem niektórych jest
jedna taka zasada, a według innych jest ich więcej, Ale i jedni,
i drudzy przyjmowali w charakterze zasad jakieś odmiany ma­
terii, I niektórzy obok takiej przyczyny przyjmowali jeszcze
przyczynę-źródło mchu, i to wymienia jijt: jedną bądź dwie takie
wspoi przyczyny.
jń Zatem - jeśli nic mowie jeszcze o szkole italskiej - owi
M etaphysicorum liht'r /, 5 43

d ic e n s, H o ru m a u tc m q u o d q u id e m e s t s e c u n d u m en s, v alid u m 987*
o r d in a t, a lte r u m v e ro se c u n d u m n o n ens. 67. I g itu r e s d ic tis
e t a s a p ie n tib u s ia m r a tio n i c o n s e n tie n tib u s e a a c c e p im u s.
A p r im is q u id e m [•] p r in c ip iu m e s s e c o r p o r e u m . A q u a n a m q u e
e t ig n is e t c o n s im ilia c o r p o r a s u n t; e t a b h is q u id e m u n u m , 5
a b a liis v e ro p lu r a p rin c ip ia c o rp ó re a . U tris q u e ta m e n c a u t in
m a te r ia e sp e c ie p o n e n tib u s , e t a q u ib u s d a m c u m h a c illa m u n d e
m o tu s . E t h a n c ab h is q u id e m u n a m , a b aliis v ero d u a s. I g ítu r
u s q u e a d Itá lic o s , e t a b s q u e illis m e d io e riu s d ix e r u n t a ü i d e 10
ip sis. A tta m e n ( u t d h d m u s ) d u a b u s s u n t c a u sis n si, e t h a r u m
a lte r a m , hi q u id e m u n a m , a iii v e ro d u a s i'aciu n t, illam u n d c
m o tu s . 68. P h y ta g o ric i v e ro d u o q u id e m p rin c ip ia d ix e ru n t
s e c u n d u m e u m d e m m o d u m , ta n tu m a u te m a d d id e r u n t, q u o d e t l i
p r o p r iu m e s t e o m m , q u ia fin itu m e t in fin itu m e t u n u m , [-] n o n
a lia s a liq u a s p u ta v e r u n t e s se n a tu r a s , u t ig n em a u t te rr a m , a u t
a lîu d a liq u id ta le : sed in fin itu m ip s u m e t u n u m ip su m h o r u m
e s se s u b s ta n tia m , de q u ib u s p r a e d ic a n tu r . Q u a p r o p te r e t n u m e -
n im e s se s u b s ta n tia m o m n iu m . D e h is ig itu r se c u n d u m h u n e 20
e n u n c ia v e n in t m o d u m , e t d e ip so q u id e s t, d ic e re e t d efin iré

filozofowie raczej niejasno wypowiadali się o przyczynach. 7, tym


jednak, że - jak stwierdziliśmy - wymieniali oni już dwie przy­
czyny, I jeśli chodzi o tę drugą, która jest fródłeni ruchu, to
niektórzy przyjmowali jedną taką przyczynę, a niektórzy dwie
jej odmiany.
Pitagorejczycy mówili tak samo o dwóch zasadach. Ale dodali 15
także coś, co jest dla nich charakterystyczne. Sądzili mianowicie,
że ograniczone albo jedno oraz nieograniczone me odnoszą się do
jakichś natur, takich jak ogień albo ziemia czy coś takiego, ale że
samo nieograniczone i samo jedno stanowią wprosi substancję
tego, o czym się je orzeka. I dlatego, ich zdaniem, substancją
wszystkiego jest liczba. Co do tego więc tak przedstawia się ich 20
stanowisko. Zaczęli oni także mówić o istocie i ją definiować.
44 Tó>v u cjti rii <fwoixa A , 6

r£(;0r|oav. <J>p(ęovTÓ te yap iTtntokaiwę, kcI ą itpcjTtf) £raap-


^£iev ó X£)f0 £lę op oę, tout ' £tvm tT|V oócr[cv toD TpAypaToę, iv ó -
jn£ov, ckrncp et n ę otoiTO TaÓTÓv £ivai 5 01 X0 0 1 0 v Kai tt) v
2i iiL>dfia 5 l ó t i TipóiTOY ćm ipxei tolq Soot t ó S oeXó:olov. AXX’
oó t o c ó t ó y [oiisc; ¿ot! t ó slva-. Łorkaoicp Kai óu-ASa’ ei bk pń ■
iroXXa tó ?v l a t a i , o kAke[vc>ic; ouvśpatv£v. napA g£v q3 v
Tióv itpÓTtpov xai t5 v aćXXcov rooctCta £ o u Xa|3Elv.

M eto &£ i a q tipT ]piva(; $iXooa<fi[a<; fi nX A r«voc. ćtie- *


3<ł y iv c T o n p a y p c r r d a , r d p łv noX X a toótok ; Ó K oX ou9aD aif, rot
&ć Kat tÓia n a p ó Tr)v t o v ’ lrcrXiKćSv i y o u a a (jn\ocra<|łtffv.
Łk vśdo te y a p oovr|9pi; y sv ó p £ V o ę -jrptjxov K patuX (p kol r a i ę
‘HpaKX£,TetoL(; 6 ó£.aię, ć>ę dTrdvTtov tćov ato9pT&jv d s t ^ eó v -
TtóV Kat ŚiriC3Tir)pr|c; n e p i aC ttJV OÓK o u tip p , T a tk a (iłv Kat 5o t £-
c)STb pov o &tgm; óiriX ap£v" SaiKpÓTOuę; &£ its p t p£v t A t^Gik A
itp c fy p aT £ u o p iv o u a ę p l Óć xiy; S k iy ; <t>uoe«ę oó&ćv, i v pcVTOi
TOÓTOLC. TÓ KH0ÓXOU ęr|TDUVTO(; Kat Ttspl 5pL{TgUV ¿TtlOTTjaayTOp
HptilTOO Tf]V óldVOUSV, ¿K£ŁVO V AnOÓ££A|je VOq ó ld TÓ TOIOUTOV
5 óitśX afi£v tt>ę n £ p t £T ipw v tooto yiyvóp£V O v Kai oó t C v afiTG-q-
t £j v dfi-óvaTov y d p £ tvai tóv kolvóv 6 pov r o v a i o 0pr£iv
x iv ó ę r Asi y t p £ T a^ a X X ó v ro v , o Etoc; o 5 v t A p £ v ToiaOTa t « v
5vt(jiv i& śaę iupoar|yóp£LiC!£. t A 6 ’ ataGąTA irapA T a t k a Kat

C z y n ili to je d n a k w s p o s ó b n a d e r p o w ie rz c h o w n y , a p rzy ty m
u w aż ali, że isto tą d a n e j rz e c z y je st to, d o c z e g o o d n o s i się jej
o k r e ś le n ie . T o zaś z n a c z y ty le co są d zie , ż c p o d w ó jn e je s t ty m
25 s a m y m c o d w a , g d y ż p o d w ó jn o ś ć n a jp ie rw o d n o si się d o liczb y
d w a. Ale na p e w n o p o d w o je n ie nie je st ty m sa m y m c o d w o i­
sto ść. g d y ż w ta k im ra z ie je d n o b ę d z ie w ie le , co z re s z tą w k o n s e ­
k w e n c ji o n i p rzy z n ali.
T a k w ię c ty le w y sta rc z y w ie d z ie ć z a r ó w n o o ta m ty c h p ie rw ­
sz y ch , ja k i o ty c h (filo z o fa c h ),

tn P o ty ch filo z o fa c h , o k tó ry ch m ów iliśm y, p o ja w ił się sy ste m


50 P la to n a , p o d w ie lo m a w z g lę d a m i z g o d n y z d o k tr y n ą p ita g o r e js k ą .
a le p o z a lv m o ry g in a ln y i o d m ie n n y o d filo z o fii ita lc zy k ó w .
M etaphysicorum liber /, 6 45

c o e p e n m t. V ald c a u te m s im p lic ite r tr a c ta v e r u n t, S u p e rfic ia iite r


e n im d e fin ie ru n t, e t cu i p rim o in e r a t d ic tu s te rm in u s , h o c esse
s u b s ta n tia m rc i p u ta v e r u n t, U t si q u is c x is tim e t [-] id e m e s se
d u p lu m a c d u a iita te m , e o q u o d p rim o in e s t d u o b u s d u p lu m . 25
S ed f o rs ila n d u p ly e t d u a lita ti n o n id e m e s t esse. Si a u te m n o n ,
m u lla ip su m u n u m e r it, q u o d e t illis a c c i d it De p r io rib u s qui-
d em ig itu r e t aliis to t e s t a c c ip e re .

6 69, P o st d ic ta s v e ro p h ilo s o p h ia s , P la to n is s u p e rv e n it nego-


tiu m , in m u ltis q u id e m h o s se q u e n s, alia v e ro et p ro p ria p rae - 50
te r I ta lic o r u m p h ilo s o p h ia m h a b e n s . Mam ex novo co n v e n ie n s
C ra tylo e t H e ra c liti o p in io n ib u s, q u a s i se n sib ilib u s o m n ib u s
s e m p e r d e flu e n tib tis e t s e ie n tia de h is n o n e x iste n te , h a ec qui-
d e m e t p o s te riu s ita su s c e p it. S o c r a te v e ro c irc a m o ra l la nego- a&T5,
tia n te e t d e to ta n a t u r a n ih il, in h is ta m e n u n iv e rs a le q u a e r e n te
e t d e d e fin itio n !b u s in te lle c tu m firm a n te , iliu m re c ip ie n s p r o p te r
h u iu s m o d i s u s e e p e ra t, q u a s i de aliis hoc e v e n ie n s e t n o n d e 5
se n s ib iliu m aliq u o , Im p o ssib iJc n a m q u e esse c o ra m u n e m ratio -
n em e s se a lic u iu s s e n sib iliu m s e m p e r tr a n s m u ta n tiu m , S ie ita q u e
ta lia q u id e m e x is tc n iiu m id e a s e t sp e cie s a p p e lla v it; s e n sib ilia

( P la to n ) z a m ło d u z w ią z a n y b y ł n a jp ie r w z K ra ty lo s c m
i p rz y ją ł za sw o ją o p in ię H e r a k lita , że p o n ie w a ż w sz y s tk ie r z e ­
czy p o d p a d a ją c e p o d zm y sły są w u sta w ic z n y m p rz e p ły w ie , w o ­
b e c te g o n ie m o ż e b y ć o n ich w iedzy. I ta k i p o g lą d p o d z ie la ł te ż 987L’
p ó ź n ie j, A p o n ie w a ż S o k ra te s p o z o s ta w ia ją c na u b o c z u ca łą
p r z y r o d ę i z a jm u ją c się je d y n ie s p ra w a m i e ty k i, p o s z u k iw a ł n a
ty m te r e n ie te g o co o g ó ln e i p ie rw sz y z a ją ł się p r o b le m e m d e f i­
n icji. w ięc P la to n , w c ią ż p r z e k o n a n y o ta m ty m , u z n a ł, że t o c o 5
o g ó ln e d o ty c z y cz e g o ś in n e g o a n iż e li rz e c z y p o s tr z c g a ln c . U w a ­
ż a ł b o w ie m za n ie m o ż liw e , ż e b y o k r e ś le n ie o g ó ln e o d n o s iło się
d o c z e g o ś z e ś w ia ta ty ch rzeczy , k tó r o s ta le się z m ie n ia ją . I te n
d ru g i r o d z a j b y tu n a z w a ! o n id e a m i tw ie rd z ą c , ż e w sz y s tk ie
rz e c z y p o s tr z c g a ln c is tn ie ją o d d z ie lo n e o d n ic h i m a ją o d n ich
46 T(~JV UiTU TU. (filWłX(l A. 6

xaxa taOTa XćyeoOai ndvxa‘ Kara pć0££iv jydp £lvai xa


10 noXXa ógóyoga rolę el&caiy. xr|v 6 e pć0£i;iv xo6vopa
jjióvov g£xćfłaX£V ot pćv yap riu0ayópEioi ptpfyjfii xd 6vxa
ęiaolv £ivai t6 v dpi0gćov, nXdx6>v b t p£0ć6,Ei, xo5vopa ptxa-
f}ocXóv. xr|v g£ vtoi ye pćO£f;iv fi xr)v p{pnoiv fjxi<; fiv ety
x6v cl&ćov d<}>£ioav ¿v xoiv<J) ęrjT£iv. Sxi b t napa xd alo0qxd
15 xal xa cI6r) xa pa©npaxiKd xćav irpaypdxcov £tvai <J>r|Oi
|i£ra£,6, 6ia<|>ćpovxa xqv p łv alc0Tyruv rep dtSia xal dxt-
vąxa £ivai, x<ov 6 ’ e 16ć5v xrp xa pźv itóXX’ d n a 6goia £tvai
tó 6ż el&oę aóxó £v 2xaoxov póvov. ź h e I 6 ‘ a lu a xa El&ą

xoię dXXoię, xdK£(vcov oroiysia navxa>v ^ © n xć5v 6 vtov eTvai


20 oToi^ela. ¿ę ©uv (>Xt\v tó pćya Kai xó pixpóv elvat
dpxdq. ¿>ę 6 ’ otioiav xó 2v* ib, ¿ke(vqv yap xaxa pź©££iv xoo
£vóę [xd etSij] slvai xou<; dpiOpoóę. xó |ićvxoi y£ 2v o0oiav £lvai,
Kai pi*) 2 teoóv yć xi ov X iyeo0ai 2v, aapairXT]oltoę xoię riu-
©ayooElou; 2X£ye, Kai xó xoóq dpŁ0pouę alrlouę etvat xol<; dXXoię
25 rfjc; oóoiaę ¿»oauToę ¿ k e I v o i <;‘ x ó S e dvxl xou dirEipou ¿><; ¿vóę
SodSa ‘notfjoai, tó &’ drt£ipov e k p£ydXou Kai piKpoG, xoox’
I&iov‘ Kai 2xi ó |iiv xo6q dpiGpouc; *Jiapa xd ato©ryró, ol 5 ’
dpiSgoóę Efva{ ć>aoiv auxa xa 'rcpdypcrra, Kai xd pa©ąpa-10*5

10 nazwy, gdyż przez uczestnictwo w ideach istnieje wielość rzeczy


jednoimiennych z nimi. Ale właśnie jeśli chodzi o uczestnictwo,
to użył on tylko innej nazwy. Albowiem pilagorejcz.ycy mówią,
żc rzeczy są przez naśladowanie liczb, a Platon zmieniając ter­
minologię powiada, że istnieją przez uczestnictwo. Na czym jed­
nak miałoby polegać to uczestnictwo w ideach albo naśladowa­
nie tego już nie wyjaśniono.
15 Dalej (Platon) uważa, że między rzeczami postrzegałnymi
i ideami, jako pośrednie, są przedmioty matematyczne. Różnią
się one. jego zdaniem, od rzeczy postrzegalnych tym. że są wiecz­
ne i niezmienne, a od idei tym. że są zbiorami przedmiotów po­
dobnych. podczas gdy każda idea sama w sobie jest jedyna.
M etaphysicorum liber /, 6 47

vero praeter haec et secundum haec dici omnia. Nam secun­


dum participationem esse multa univocorum speciebus: parti- 10
cipationem vero secundum nomen transmutavit. Pythagorici
quidem exisientia dicuni esse numerorum imitatione. Plato vero
participatione, nomen transmutans. Participationem tamen aut
imitationem, quae sit utique specierum, dirniserunt in communi
quaerere. 70. Amplius autem praeter sensibilia et species, 15
mathematica rerum intermedia dicit esse, [-J differentia a sen-
sibilibus quidem, quia sempiterna sunt et immobilia. A specie-
bus autem eo quod haec quidem multa similia sunt, species
autem ipsa unum unaquacque solum. 71. Quoniam autem
species causae sunt aliis, illarum elementa omnium putavit exi-
stentium elementa esse: ut quidem igitur materiam, magnum et 20
parvum esse principia: ut autem substantiam, unum: ex illis
enim secundum participationem unius, species esse numeros.
72. Unum tamen substantiam (esse), et non aliquod aliud ens
dici unum, consimiliter Pythagoricis dixit; et numeros esse
causas merae substantiae similiter ut illi. 73. Pro infinito 25
vero ut uno dualitatem facere et infinitum ex magno et parvo:
hoc proprium. Amplius flic quidem numeros praeter sensibilia,
illi vero numeros esse dicunt res ipsas, et mathematica inter-

Ponieważ idee mają być przyczynami rzeczy. Platon sądził, żc


składniki idei są elementami wszystkich rzeczy: wielkie i małe są 20
zasadami w znaczeniu materii, natomiast zasadą w znaczeniu
substancji jest jedno, albowiem z nich przez uczestnictwo w jed­
nym ukonstytuowane są liczby. Ale to właśnie, że jedno jest
samą substancją, a nie nazywa się jednym dopiero jakiegoś by­
tu, jest całkiem zgodne z poglądami pilagorejczyków. (Platon)
też podobnie jak oni twierdził, że liczby są przyczynami substan­ 25
cji innych rzeczy. Oryginalne natomiast u niego jest to. żc za­
miast nieograniczonego, pojętego jako jedno, przyjął nieokreślo­
ną dwoistość złożoną z wielkiego i małego. I sądził, że liczby są
poza rzeczami postrzegalnymi, gdy oni twierdzili, że same rzeczy
48 7 cbv f a r a tu <jwot*ta A , 6

TiKĆt gETa^ó toót <ov oó xi6eaoiv. tó p£v ouv tó £ v Kat xouę


30 dpiG^oóę -napa xa itpdypaxa noiąoai, Kat |ir) óo-Jisp ot
IlcGayópeioi, Kat f) xa>v e 16ćov £toaycoyi,| óid ti*|V ¿v xoię Xó-
yoię ¿yiv£xo okći|hv (ot yap 'itpóxepOL 6iaX£KTiKrję oó pexei-
yov), xó óż óudóa Tioiąaai xrjv ¿xćpav ęóoiv 6ia xó Toóę
dpiGpoó<; ¿6,0 x&v 7tp&T<ov £ópo<Sę i i , aÓTfję yewaoG ai óio-
988» Ttep I k xtvoę ¿Kpay£too. KatTOi ocp^a(v£i y ’ ¿vavxi<o<;' oó
ydp £0Xoyov oótioc;. ot póv ydp ¿ k Trję GXr|<; noXXa TtoioGoiv,
xó 6* £lóo<; dira£ y e w ? póvov, ęa(vexai ó ’ ¿ k piać; i3Xr|ę
pia TpducCa, ó b t tó elóoę ¿m$ćp<ov Eię o \ iroXXd<; -jroiei.
5 ópotcaę ó ’ ¿x£l KCt^ T° 6ppev Trpóę xó GfjXu‘ tó póv ydp
ónó piaę nXr|poDTai óxeic<ę, tó 5 ’ dppev -JioXXd itXąpci'
KatTOi Taoxa (¿ipąpaTa xćov dpx^>v ¿K£tvcov ¿otiv. HXót-
xcov p£v oóv -riEpt tg>v ęr|TOupźv6)V oóT6> &iópiO£V pcrvepóv 6 ’
¿ k ra>v £ipr|pćvo>v 6 ti 6 l>oiv atT(aiv póvov K£XP’T*'Cu, xfj te
10 too tI ¿ oti Kat Tfj Kaxa xr;v &Xąv (xd ydp £tóą toG xt ¿oxiv
alxia xoię <5XXoię, xoię &’ e I&eoi xó £ v) , Kat xię ł \ CXą f \
ÓTroK£ipźvą KaG’ łję xd 6t&ą p£v ¿nt xtov atoGr|tiov tó &*
¿v ¿v xoiq etÓEot Xćy£Tai. óti auTT) óudę ¿oti, tó pćya Kai
tó piKpóy, ¿xi b t Tąy toG eó Kat toG kokćoc; atxiav Tolą otcl-

są liczbami i nic uważali przedmiotów matematycznych za jakieś


rzeczy pośrednie.
30 Jeśli więc Platon w odróżnieniu od pilagorcjeżyków przyjął, że
jedno i liczby są poza rzeczami, i jeśli wprowadził idee, to uczynił
tak w następstwie analiz, logicznych. Jego poprzednicy bowiem nie
rozumieli się na dialektyce. Lecz jeśli drugą naturą uczynił dwo­
istość. to już tylko dlatego, że liczby, poza pierwszymi (parzyste),
988* wywodzą się z niej łatwo jakby z jakiejś matrycy. Ale w rzeczywi­
stości jest całkiem przeciwnie i takie ujęcie wcale nie jest słuszne.
Wyprowadza się tu bowiem z materii wiele rzeczy, a forma jest
dana jeden raz. Tymczasem zaś jest oczywiste, że z jednego ka­
wałka materiału wytwarza się na przykład jeden stół: natomiast
Metaphysicorum liber /, 6 49

m e d ia h o r u m n o n p o n u n t. 74. U n u m ig itu r e t n ú m e ro s p ra e -
te r r e s fa c e re e t n o n u t P y th a g o ric i, e t s p e c ie ru m in tr o d u c tio , 30
p r o p te r e a rn q u a e in r a tio n ib u s p e r s c r u ta tio n e m e v e n it. P rio re s
e n im n o n p a r tic ip a v e r u n t d ia lé c tic a . 75. D u a iita te m a u te m
la c e re a lte r a m n a tu r a m , q u ia n u m e r i e x tr a p r io r e s [-] n a tu ra -
lite r ex e a g e n e r a n tu r , v e lu t ex a liq u o e c h im a g io . 76. At-
ta m e n e c o n tr a r io c o n tin g it. N o n e n im r a tio n a b ile ita : n u n c
e n im ex m a te r ia m u lta fa c iu n t, sp e c ie s v e ro se m e l g e n e ra t
so lu m . 77. V id e tu r a u te m ex u n a m a te r ia u n a m e n s a ,
S p e c ie m a u te m q u i in d u c it u n u s c x is te n s , m u lta fa c it. S im ili­
te r quoque se habet m a s c u lu s ad fe m in a m . H aec e n im ab 5
u n o im p le tu r m o tu , ille v e ro m u lta s im p le t. E t ta le s im ita *
/ io n e s p r in c ip io ru m illo ru m s u n t. P la to q u id e m ig itu r d e q u ae-
s itis ita d e fin iv it. 78. P a la m a u te m e s t ex d ic tis q u ia
d u a b u s c a u s is s o lu m e s t u su s: ip s a q u e [-] c iu s q u o d q u id 10
e s t, e t ip s a <s e c u n d u m ) m a tc r ia m . S p e c ie s e n im e iu s q u o d q u id
e s t c a u sa e s u n t a liis, s p e c ie b u s v e ro u n u m . E t q u a e m a te r ia
s u b ie c ta d c q u a sp e c ie s: h a e c q u id e m in s e n s ib ilib u s , u n u m
v e ro in s p e c ie b u s d ic itu r : q u ia e a d u a lita s e s t, m a g n u m e t

jeden cieśla, który nadaje formę, może wytworzyć ich wiele.


I podobnie jest z męskim i żeńskim, gdyż zapłodnienie dokonuje ?
się w jednym akcie, ale samiec zapładnia wiele samic. A przecież
męskie i żeńskie mają być obrazem tamtych zasad.
Platon więc w tych kwestiach, które nas interesują, tak wyraził
swój pogląd. Z tego. co powiedzieliśmy, wynika jasno, że uwzględ­
nił on tylko dwie przyczyny: czym rzecz jest (forma) i materię. 10
Albowiem według niego idee są przyczynami tego. że inne rzeczy
są tym. czym są, dla samych zaś idei taką przyczyną jest jedno.
Materia, będąca podłożem, o której idee są orzekane, w przypadku
przedmiotów zmysłowych, a jedno w przypadku idei - że ta dual­
ność jest wielkim i małym.
?u f cyr lutu tu rjnnjrs.u A, 7

Xe ^oti °óić&czikev ¿KOfTŚpou; ¿liotTEpCY, ćkntEp poejjiv Kat tuv


TIpOTŚPCJ^ ¿TTL^TlTfjaal TLV01Ę ^ li OOÓłpŁTV, OlOV "E[jnr£&Qn\£Ol
Kai ’A vaęctyópav.

£uvTÓpiji; ^¿v o u v kci KEipaAeuie&ćię ¿TtEXr]AÓGc:pEv x(v£ę 7


T£ Kai TtUĘ Tt>YX6vOU(Jl.V E[pT|KÓT£ę TI£pl TE T«V tipXi2v
’0 Kat ¿kriSEta!;' Spoję &£ t o o o u t ó v y * ^ xCltl£ V auTĆJV,
&TL tuv X£yóvrtav n£pl ópy^jt; Kat aLitat; oóBzię t £ov £ v

TOLt; T ltp l ()>UD£Lai(; f||aLV &LOpLQJJlEViiiV tipT]KEV, d i. A a ld V T E ę


dpofipÓĘ p£v £ke[vwv bŁ rn^ę 4>alvovT<XL GiYvdvovT£(;. ot p£v
y a p Qt; UXt^v r r v dpxąv X £vouatv. £rv te p tav tfv te teXe [ol;(;
25 órroStócn,, Kai ¿dv i e oSpa I ćW.te dotjpaTov touto xiG£ł(jiv (olov
nXdttov p£v t6 p£ya Kat tó fiuspóv X£yuv. oi 6* ’I tcA lkoI
xó d-nEipov, ’EpiTE6oKXijt; bk nCp Ktrl yijv KCtl [i£>o>p Kat
¿¡¿pa, ’Aya^ayópoft; bŁ tt:v tuv ópoLoptpiijv dit£ip[avL ouict
TE &T] TtdvT£<; Trjt; TOLCtÓTriC; aiTlaę li|p^VQL. Etnt, Kfft £tl fiaOL
30 d£pa ^ irop if&tóp łj irupóę p£v TiuKvÓT£pav dćpoę &ć Xetitó-
T£pov" Kat yap tdloutót tlveę £tprjKaOLV s!vat TĆ> TiptOTCiv
aTotx£*DV)’ — ooTOt pśv o£v murt](; TT]ę ahrLCrę fj^aV'Ti> [lówcy.
£T£pot tlve<; 50ev r| dpyr) ir.c KLvr|OEŁ''ł; (olov oool tpLXLav
Kat VELKQę fi VQUV jj gpfATa HQLtliaiV apXlT|v)L to b k TL fjv £lvat
35 Kat Tł*)v oOalay oapcit; pćv oóiiEtę ćnofjć&tóKE, pń^iaicr B" ot xoc
988» Etgri TteśvT£ę \iyouoLV (oGte ydp cię oXr|v xoię aioOrjTOL«; xd

15 Poza lyiii sądzi! on, ¿c te dwu elementy; jedno i dwoistość mają


odpowiednio charakter dobra i zla: sit to przyczyny, których, jak
mówiliśmy, dociekali niektórzy z dawniejszych filozofów, jak Em-
pcdoklcs i Anaksagoras.7

7. Przedstawiliśmy zatem królko i zwięźle, kio i jak wypowia-


20 dal się o zasadach rzeczy i o prawdzie. 1 wynika z lego ważne dla
nas stwierdzenie, że nikt z tych. którzy mówili o zasadzie i przy­
czynie, nie wyszedł poza le przyczyny. kLóre wymieniliśmy w fiz y ­
ce. Przeciwnie - wydaje się. że aczkolwiek niewyraźnie, to jednak
wszyscy tylko któreś z tych przyczyn wymieniali.
Jedni mówili o zasadzie w znaczeniu materii, przyjmując bądź
25 jedną, bądź więcej takich zasad, czy' to natury cielesnej, czy nie-
cielesnej. Według Platona taką zasadą jest wielkie i małe, według
M eU ip h v sicn ru m !i h e r I. 7 5\

parvum. Amplius boni ct mali causam dcdit elomcntis singulis 15


smgLilarem. Quod magis dicimns primorum investigare quosdam
philosophorum velut Empedoclem et Anaxagorum.
7 79, Brev iter igitur et capilulariier qui et quomudo de pi'in-
cipiis et veritate dixerunt pertransivimus. Att&men ab cis lantum 20
habemus, quia dicentium de principio et causa, nullus praeter
ea quae sunt in Physicis a nobis determinate dixit, 80. Sed
omnes obscure quidem, verumtamen illis appropinquavere.
81, I lli namque ut matcriam principium dictmt, sive unam
sive plures supponant, et sive corpus, sire incorporeum hoc 25
ponant, ut Plato quidem magnum et parvum dicens, Italici
vero inflnittun, Empedocles ignem, terram, aquam et aerem,
Anaxagoras autem similium partium infmitatem. Et hi omnes
sunt talem causam tangcntes. Et amplius quicumque aerem aut
ignem, aut aquam, aul ignc spissius, aere autem subtilius. Ete JO
nim quidam tale primum e lemon turn dixerunt. Hi quidem igitur
hanc causam solum tetigevunt. 82. Alii vero quidam unde
principium motus, ut quicumque amicitiam et litem et Intel-
lectum, aut amorem [---] principium faciunt. 83. Quod quid
erat esse vero, el substantiam plane nullus dedit. Maxime vero 35
hi dicunt qui species et ea (quae sunt) in speciebus [-] ponunt, 9SSb

tych 7 Italii - nieograniczone. Empedokies przyjmuje za laką


zasadę ogień, ziemię, wodę i powietrze, Anaksagoras zaś - nie-
skończoną ilość homoiomerów (jednorodne cząstki), Ci wszyscy
więc doszli do takiej przyczyny. 1 Lak samo ci. którzy głosili, że
zasadą rzeczy jest powietrze, ogień albo woda. czy coś gęściejszego 30
od ognia, a delikatniejszego od powietrza, ho i laki przyjmowano
element podstawowy.
Ci więc mówili tylko o takiej przyczynie. Ale inni doszli jllż do
tej przyczyny, która jest źródłem ruchu: to sa ci. którzy twierdzili,
że zasadami są miłość i nienawiść, albo źe zasadą jest Intelekt, łub
miłość.
Jeśli zaś chodzi o 10. czym coś jest (istotę) i substancję, to 35
wyraźnie takiej przyczyny nikt nie wymienił. / tym że naj­
bardziej zbliżyli się do niej zwolennicy idei. Według nich
52 Tt~/v ttfTa za. ipvoiy.fi. A, 7

elbil Rai TÓ £v rolę eT&£glv oC0 ’ d>ę £Vteć0 £V tćv dpxijv TrjQ
KlVJ}DE(Ci<; VtyVDtiiVT]V SnoX«^P<i£VOU(JLV --- (Ż K .v r;C L n ę "/Ćp a tT L H
paXXov Rat toG £v ifipepię: Elvai ())acfiv — &\kćt tó t! fjv Etvar
5 ¿Rtknri^ itGv ććXXcov id: ćEfir: irap£xovTat - t° i<; &' el&łoi tó
EtO’ xn 6 ’ cc- £ verjci ort TtpA^eię Rai at p&Ta|3oXai nać at
KiwijcŁię Tpćnov rivtr A£youoiv aIrLOV, octu &£ od X£you-
cjlv oń&’ £vaep i;£<1>(jksv - ot }iiv yap vouv /-.¿yo^TEi; fj OtXiav
ćię dya0dv p£v Taótaę Tao, a frta ę TL0£aaiv. có pąv idę
10 | veró y£ T&uiioy fj Sv ^ ytyvóp£vóv tl tov o v ra v dXX’ ć>ą
chró to6 tcjv id ę KLVrjoELę oGogc X£youoivJ r£x; &’ «C-tojc; khl
ot TO iv f] xi 5v 4jldiJKQVTE(; ELYOTL TT]V TOLaÓTlT|V (j>ÓCTLV ir.ę
pżv ouatcrę a ln ó v (fiaoLY clvon, o ó pr]v toutou ye £V£Ka fj tlv a i fj
y[yv£O0ai, oici£ X£yEtv te Kat pij X£y£Lv imię; mjppaiveL a£>-
1S Totę Tdya0óv o([tiovl od yap <3cnXwę dtA^d Kard ou|i|is.priitóę
Xćyquclv, — o n pżv oCv ópGmę Sidipicrai ire.pl t£>v a is i u v Kat
n óoa nat itoia, papTup£tv loiK auiv f|ptv Kai oEtol -nórvT£ęp
od &uvóp£vcn Qty£iv fiXXąc; a tr ia ę , upnę BŁ TOuiOię S n £ ^ 1}-
rć a i at dpxat fj ofiiw ę ¿óiatrai fj n v d Tpóuov tolqutov. 5ijXpv
20 Tróję &ł rouTioy ^Kaatoę £[p?)K£ Kat nidę Kx£1 -nrpl nav ó .p y & \,
id ę, ¿y&£xop£vaę attopLnę p£ió: toCto &LŚX0<optv nEpi qcótó>v .

bowiem idee nie bit} materią rzeczy postrzegalnych. a jedno nie


jest materii} samych idei. Nie są też one przyczynami w znacze­
niu źródła ruchu, gdyż raczej przeciwnie, ich zdaniem są to
przyczyny niezmienności i trwania w bezruchu. Idee byłyby
5 zatem istotami wszystkich rzeczy, a jedno byłoby istotą samych
idei.
Wreszcie zaś cel, dla kłutego są działania i ze względu na który
zachodzą zmiany i ruchy, filozofowie ci uznają w pewnym sensie za
przyczynę, a w pewnym sensie nie uznają i nie mówią o przyczynie
w tym znaczeniu, w jakim cci jest z. natury przyczyną. Albowiem
ci, którzy mówią o Intelekcie lub miłości, uważają, że te przyczyny
10 mają naturę dobra, ale nie chodzi im o to, ż.c ze względu na nic coś
jest luh się staje, lecz o to. że z tych zasad biorą się zmiany. 1 tak
sarno ci, którzy twierdzą, że jedno albo byt ma naturę dobra.
M eutphysicoritm liber I. 7 51

Neque enim ul muleriam sensibiiibus species, et quae sunt in


specie bus: ncque ui hinc principium mot us provenieos cxisti-
mant: inunobiiilatis autem causas magis, et eitis quod est in
quiete esse dicun t. Sed quod quid erat esse aiiorum singulis
species praestant, speciebus autem unum. 84. Cuius vero 5
causa actus et transmutationes et motus modo quodam dicunt
causam, ila vero non dicunt, nec quo vere est. Nam intellectum
quidem dicentes, aut amorem, ut bonum quidem has ponunt cau­
sas non ut gratia horum, aut existens, aut factum aliquid entium, 10
sed ut ab his horum motus dicunt. Similiter autem et unum
aut ens dicentes esse talem naturam, substantiae quidem cau-
sam dicunt esse, non tamen hums causa, aut esse aut fieri.
Quare dicene et non dicere aliqualitcr accidit eis bonum esse
causam. Non enim simpliciter, sed secundum accidens dicunt. 15
85. Quod quidem igitur recte determinatum est dc causis et
quot ct quae, testimonium praebere nobis videntur et hi omnes
aliam causam tangere non valentes. Adhuc autem quia quae-
renda sunt principia aut sic omnia, aut horum aliquo modo.
palam. Quomodo autem unusquisque horum dixit, et quomodo 2D
habet de principiis, contingentes dubitationcs post hoc pertrans-
eamus dc ipsis.

odnoszą to do przyczyny formalnej (substancji), a nie mają na


myśli cdu. ze względu na który coś jest lub się staje. Zatem
w pewnym sensie uznają oni dobro za przyczynę, a w innym nie.
Bo nie mówią o lej przyczynie, jaką dobro jest wprost, lecz o tej, i>
jaką jest przypadkowo.
Wydaje się żalem, że i wszyscy ci filozofowie świadczą o tym,
iż trafnie określiliśmy przyczyny, Io znaczy ile ich jest i jakie są.
Świadczą zaś przez la, że nie mogli dojść do innej jeszcze przy­
czyny poza tymi.
Poza lym jest oczywiste, że należy dociekać przyczyny według
Łych wszystkich albo według tylko niektórych z tych sposobów.
Z kolei powiemy, jakie mogą nasunąć się trudności w związku 20
z tym. co każdy z nich mówi i jaki przyjmuje pogląd na temat
zasad.
M etiluzvk.i Arvsrorc-krs-' Ii
54 To)V iitTÓ. tu (¡¡nawa A, 8

"Ocoi o5v £v t e t ó u a v Kai plav TLva $óoiv d>q 8


CXr[V Ti&iaat, Kai laĆTrp aG3pccTLKŻ)V Kai p£yE0 oę Mx0Ł1{jav,
&ąXov &Tt TtokAayGę dpcspTdvouaiv. Ttóv ydp p<w|idTŁjv id
25 oToiyela ttGśaca póvov, t » v i>’ da<apdTiov o 5 , 6 vtc£ v Kai dota-
p d iu v . Kai aepl yewżoEóję Kai ę 0 o p a e ćiuyfitpou^Teę td ę
ah[a<; Xśy£Lvr Kai uepl rtdvTiuv ^oato\oyouvT£Ę, t ó Tn ę Kiwry
o stję oTtiov dvatpoOoiv. £ n £>i r ą t V]v oóalav pr|&£vćę alriaK
tl6 £ vhi prt&£ tó t L ćotl, Kai T p ó ę TOÓTOtę tG ^ tó ic o ę ra v
50 antXGv aiapLdT£ov Xey£i.v d p y ^ ó t ł o u v nAży yrję, oók etiicke-
i(idp£vOL xijV dkAąkcay yśv£Civ uGę TioioOvTaif kiyra bk
nop Kai GÓup Kai yrjv Kai d śp a . tcc p£v ydp auyKpfoEi
t d 8 £ óiaKploEL ii, dXXVjXti)v yiyv£THi. toCto S ś irpóę tć npó-
xepov elvar Kai tioT£pov 5i.a4>ćp£t irX£iaTov, tp pżv yap &v
55 &ó^ łi £ aToiyEiwSioTaroy £lvai TtdvT{OV ¿£ o5 y[yvovrat ooyxp(-
9&9* 0 £i upG ioo, toioutov &£ tó piKpop£pżoTa-tov Kai Xehtóto;tov <5 v
£lr| tGv aci)pdtiyv (&ińu£p óooi Tiup dpxrjv TiOćacL, pdALora
ójioXoyaijpćviL>i; d:v Tęł Xóyęi toót<p X£yot£V toloutqv 6 ż Kai
t Gv dXXwv iK aotop ópoX oy£i t ó oT oty^ l^ fitvai t ó tGv oa>-
5 p d t« v o ó łjd ę youv i^£.Ig>0 £ t<5v §v X£yóvtwv yrjv EivaL
oroix£iov, Ór|XovÓTt Ótd rr]v p£yaXopśpeuav, tGv &£ TpLGv
gKaorov aTOLX£lcov £TXtiĄ)Ś T iv a KpLt^v, ol p łv ydp itup oi 6 *
CSwp ol 6 ' ¿¿p a tout' £ival q>aciv ko Itol Sta r( n o t ’ ou Kai8

8. (.’i, którzy uważają, że wszystko jest jednym, i jako materię


przyjmują jakąś jedną naturę, naturę cielesną, rozciągłą, jest oczy-
25 wisie, że są różnorako w błędzie. Wymieniają oni bowiem tylko
elementy ciał, pomijając były niecielesnej natury, które leż są.
Następnie chcą oni wskazać przyczyny powstawania i rozpadu
rzeczy, traktując wszystko czysto przyrodniczo, usuwają przez to
przyczynę ruchu. Dalej, nie uważają w ogóle substancji i istoty za
przyczynę.
30 Poza tym zbyt pochopnie przyjmują, że zasadą rzeczy jest
któreś spośród ciał prostych z wyjątkiem ziemi, nie zastanawiając
się nad tym, jak te ciała, to znaczy ogień, ziemia, woda i powietrze,
powstają jedne z drugich. A powstają one jedne z drugich przez
zgoszczenie i rozrzedzenie, co powinno mice znaczenie decydują-
Mi'Ktphyfh'orum liber /, b' 55

86. E rg o q u ic u m q u e u n u m ip su m o m n e , e t im a m e s se q u am -
d am n a tu r a m q u a s i m a te r ia m p o n u n t, e t earn c o r p o r c a m e t
m e n s u ra r a h a b e n te m , p a la m q u o d m u ltip lic ite r d e lin q u u n t. Cor-
p o r u m e n im e le m e n ta p o n u n t s o lu m , in c o rp o r e o r u m v ero n o n , 25
ta m q u a m n o n e x is te n tib u s in c o rp o ré is . 87. De g e n e ra tio n s
q u o q u e e t c o r r u p tio n e c a u sa s d ic e rc c o n a n te s , e t d e o m n ib u s
p h y sic e tr a c ta n te s , m o tu s c a u s a m a u f e r u n t. 88. A m p liu s
a u te m s u b s ta n tia m n u lliu s p o n e r e c a u sa m , ñ e q u e q u o d q u id e s t.
89, E t a d h u c q u o d lib e t sim p lic iu m c o r p o r u m esse p rin c ip iu m 30
q u o d cu ra q u e, p r a e tc r te rr a in , n o n c o n s id e ra n te s earn q u a e ex
in v ic e m g c n c ra tio n e m a liq u a life r fa c iu n t. 90. D ieo a u te m
ig n e m , te rr a m , a q u a m e t a e re m : h a e c q u id e m en im c o n c re tio n e ,
illa v e ro d is c re tio n e {ex) in v ic e m fm n t. H o c a u te m a d p r iu s esse
e t p o s te riu s p h ir im u m d iffe r ! . 91. A liq u a lite r e n im u tiq u e
v id e b iru r m á x im e e le m e n to m esse o m n iu m ex q u o p r im o fiu n t 35
c o n g re g a tio n e [-]. T ale veno e s t q u o d m in u tis s im a e p a r tis e t iw *
s u b tilis s im u m c o rp o ru m . U n d e q u ic u m q u e p o n u n t ig n e m p r in ­
cip iu m , m á x im e c o n fe s s e r a tio n i h u ic d íc u n t: ta le v ero e t alio-
ru m u n u s q u is q u e c o n fite tu r e le m c n tu m e s se q u o d d a m c o rp o ru m .
92, N u llu s e n im p o s tc rio ru m e t u n u m d ic e n tiu m , te r r a m e s se 5
e le m e n tu m v o ln it: p a la m q u ia p r o p te r m a g n itu d in e m p a rtia ii-
ta tis . Q u o d lib e t a u te m tr iu m e le m e n to ru m iu d ic e m q u e m d a m
a c c e p it. Hi n a m q u e ig n e m , lili v ero a q u a m , a lii a e re m hoc e sse

cc dla ustalenia pierwszeństwa wśród nich i kolejności. Otóż z tego .35


względu wydawałoby się, Źc podstawowym elementem może być
przede wszystkim to. z czego najpierw powstają inne prze/ zge-
szczenic. i że taki element powinien być najdrobniejszą częścią 9K9id
i być najlepszy, i stąd ci. którzy sądzą, że zasadą jest ogień, byliby
jeszcze najwyraźniej w- zgodzie z tym rozumowaniem. Zresztą
i wszyscy inni są zdania, że laki powinien być element, z którego
są ciała. W każdym razie żaden z tych. którzy przyjmują jakiś 5
jeden element, nie sądził, że jest nim ziemia, oczywiście dlatego,
że składa się z większych cząstek. Wymieniają oni natomiast na
zmianę któryś z trzech pozostałych elementów. Zdaniem jednych
ma to być wiec ogień, według innych zaś woda, a według innych
jeszcze powietrze.
56 ld > r ftit u tu (jtvooca ,4, H

tfiv Y4 v X£youOLVt ¿jo n sp o[ tto\ X o I


Av6 p d m « v ; T iA ria
tuv
10 y ó tp e fra E <t)occrL Yńv - $1*101 xr]v yi^v ttp & -
K ai * H o to & o ę
tT|V yev£oOaL t£ v ocD pdt(ivL o lit o ę dtpyalay Kat Sti^ otl-
kt^v auppi|3r]K £v e lv a i tt)v ÓTiÓAątjJiY)* — K a ra p łv ouv tou -
tov t Av X6 yov out ł ei to ; tout &w t i ’k £ y e .i TtXif|v n u p ó i;,
o Ct ' ti T LĘ d ip o ę pŹV TCOKVQT£pOV TOUTO Tt9r|(JtV ii& O T O p &£

15 \tTTt0 itp o v j oćk ApOiSę fiv X£y 01' 6 ’ £cnri tó xrj Y^^tatt
5at£pov xfj $ ócel TrpÓT£pov. tó 6 ć itEHEppćvov Kat aoyKt-
Kpip£vov GaT£pov tf[ yev£cr£:i, ToAvaviIov 5 v Etą xouTtóv, !i&aip
p£v dźpoi; irpÓT£pov >5} E>4 ó&aroę. — trepl p£v o5v TtAv plav
TL0 £p£vuv a h ia v oiav eTaogEY, Icrr« TaĆT* Elpąpćya* tó 6 ’
2 0 auT<ł k£ v t i to; r a u ia Ti^etca T(0 r]aiv, otov 'EpTTE&oKkrie tćt-
Tapd tj>T|otv eivai aópaT a t ^v uXrfv. kctI yótp toÓTip xa p iv
totutA tA 6 ‘ l&ia csopfkt£v£iv AyAyKTp YLYv 6 pevA t£ y ^P ££
A\Xi)\ci>v óptóji£V ¿¡ię oók Ast 5ia(iivovToq nupóę Kai T°0
auTou m&petroę (eipr|TaL 8 £ ¿v tok; ncpt $óa£<zię: n£pt aÓT»v),
25 Kai TiEpi Tfjr tćSv Ktvoo^iivMV atTtaę, nÓT£pov §v f; 6 ćo 0£T£avt
out* ópOwę oDt£ Eókóywę otryrśov £tprjcT0 aL. navT£XSę. 8 X(j>ę t £
AXXolaaLV A vaipsio 0 ai AyaryKtl roię oUtcj X£youmv’ o i yap £ k
Btpfiou ąiuypóy ou 8 i £ k ^uj-^poD G eppiy b r m . Tl yAp auxa fiv
TtAoyoi tAvocvt[c<, Kat tU; etą Av p(a <t>ćoiq yiYVopćvr|
30 nCp Kai (J&cDp, 5 ¿K£ivot; o(5 $r|aiv. *Avaii,ayópav 6 ’ Et to;

Dlaczego jednak wbrew temu, co sądzi większość ludzi, nie


10 wymieniają oni i ziemi? Jesl przecież takie ogólne przekonanie,
że wszystko jest ziemią. I Hezjod powiada, że ziemia powstała
najpierw przed wszystkimi ciałami. Oto więc jak stare i rozpo­
wszechnione jest to przekonanie.
W świetle podanej wyżej racji nie byliby zatem w prawdzie ani
ci. którzy są zdania, że podstawowym elementem jest cos' innego
15 niż ogień, ani ci. którzy twierdzą, że jest nim coś gęściejszego od
powietrza, a rzadszego od wody. Ale znowu jeśli to, co powrstaje
później, jest pierwsze wr porządku natury i jeśli później powstaje
wykończone i złożone, to w takim razie byłoby odwrotnie: woda
byłaby pierwsza od powietrza, a ziemia pierwsza od wody.
Tyle wystarczy powiedzieć o tych, którzy przyjmują jedną taką
20 przyczynę. To samo odnosi się i do tych, którzy przyjmują ich
M eiaphysicorum liber 1. X 57

d ic z n t. S e d q u a r e n o n te r r a in d ic u n t, q u e m a d m o d u m h o m in u m
m u lti? O m n ia n a m q u e te r r a m e s se d ic u n t. I>icit a u tc m H e sio d u s 10
te rr a in p r im a m c o r p o r u m fa c ta m esse : s ic [-] a n tiq u a m e t p u b li-
ca m c o n tin g it e x is tim a tio n e m esse . S e c u n d u m h a n c ig itu r ra tio n e m
n ec s i q u is h o r u m a liq u id d ic it p r a e te r ig n e m , n e c si q u is a c r e
q u id e m s p is s iu s h o c p o n it, a q u a a u tc m su b tiliu s , n o n re c te uti- 13
q u e d icet. 93. Si v ero e s t q u o d e s t g e n e ra tio n e p o s te riu s ,
n a t u r a p riu s ; et q u o d e s t d e n s a tu m e t c o n c re tu m p o s te riu s
g e n e ra tio n s , h o ru m e r it c o n lra riu m ; a q u a q u id e m a c re p r io r , e t
t e r r a a q u a . De p o n e n tib u s q u id e m ig itu r u n a m c a u sa n t q u a le m
d ix im u s , s in t h ac c dicLa. 94. I d e m q u o q u e e t si q u is h ae c
p lu r a p o n it, v c lu l E m p e d o c le s q u a tu o r d i t i t e s se c o r p o r a m a te-
ria m . E te n im h u ic b a e c q u id e m e a d e m , alia v ero p r o p r ia acci-
d e re e s t n cc esse. E x a d in v ic e m cn im g e n e r a ta c e rn im u s , q u a s i
n o n s e m p e r igné e t te r r a c o d c m c o r p o r e p e r m a n e n te . D ictu m
e s t a u te m d e h is in P h y sicis. 95. E t d e m o v c n líu m c a u sa , 25
u tr u m u n u m a u t d u o p o n e n d u m , n ec r e c te n ec r a tio n a b ilite r
p u ta n d u m e s t o m n in o d ic tu m esse. 96. E l ex to to a lte ra tio -
n e m au fe rre e s t n e c e s se sic d ic e n tib u s . Mon en im ex c a lid o fri-
g id u m , n c c e x fríg id o c a lid u m e rit. Q u o d e n im e a p a tie tu r c o n ­
tr a r ia , e t q u a e e s t u n a n a tu r a , q u a e f i t ig n is e t a q u a ? Q u o d ille
n o n d ic it, 97. A n ax ag o ram v e ro s i q u is s u s c e p e rit d u o ei& 30

więcej, jak hm pedokies, który Lwierdzi. że maLerią są cztery ciała.


I (onj bowiem nie może uniknąć trudności, zarówno tych. na które
już wskazaliśmy, jak i pewnych jeszcze trudności specjalnych. Za­
uważamy bowiem, że te ciała powstają jedne z drugich, tak że
ziemia czy ogień nie jest zawsze tym samym ciałem. Była już
o tym mowa w traktacie z zakresu przyrody. A dalej, gdy chodzi 25
o to, czy przyczyna ruchu jesl jedna, czy są dwie Lakie przyczyny,
lo nie można powiedzieć, żeby rozwiązanie Empedokiesa było
trafne ani nawet żeby było logiczne. 1 w ogóle taki pogląd musi
oznaczać zanegowanie zmiany jakościowej: zimne nie może być
z ciepłego ani odwrotnie. [Hmpedoklesj nie mówi bowiem, co jest
jednym podmiotem przeciwnych własności, albo jaka to jest jedna
natura, która staje się ogniem i wodą.
Jeśli ktoś sądzi, że Anaksagoras przyjmuje dwa elementy, Lo 30
Tor u t r ą tu. fjwoiy.ti A , 8

ultokdpOL 660 Xćy£Lv a ro ^ E ic r, pa M ai ’ fiv C;it o ?- dcf! o i koctó:


Xóyov 8 v ¿K£ivoę a ir ó ę p iv 0 6 &ii’jp0pwa£v, 5jKoXoó0r}OE p ć v t’
fiv i£, dvó:y}irfę t o i ę £Tutyoucav a ó t ć v , drÓTTOu ydp 5vrcię K<st
fiXXax; t o C ^dc3łttiv ^£fiL)(0ai i f v 8 tpxiI|v h Aktc:. Kat &ia
?89ł tó auppatv£L v fifiiK ia Ł&lv npouTLÓtcysiy Kai Sidr rń pr)
■n£^u«,ivai tuxóvtl u[yvao9ai tó Tuyóv, trpó^ 8 i ToĆToię
5 ti i d irdSi] Kai rd cu|jp£pr|K Ó Ta yosptęcHT’ fiv tóov oć <h £ v
( tó v ydp aóTćSv pl£,[p I otl k« 1 ycapLopót;), Spwę t l tl<; ó k o -
5 Xou0^O£i£ Ouv£ictp0puv fi |3oćXeto[l X fy£iV f tofiic; fiv $aV£;T|
Kaivonp£Tt£OTipan; Xćy<jiv, 5 te y a p o&5£v diroK£KpLM£vav,
8 rjXov Gę oó 6 £v Tjv dXr]0 ć<; tla ety Kata rfjc; oóotaę ¿K£ivi]<;,
\£ya> 6 ’ o lo v 6 ti o E>t £ X£ okóv o Gte gćX av ij <paLÓv fj fiXXo
y p S g a , fiXX‘ fiypoiv fjv ££; fivdyKr)p’ £ly£ y d p &v Ti to u -
10 t « v tmv xPtJ t1^ tŁ,vL ópoi«<; £¿ Kat fiyogcw rę> a ć r ę i
Xóy(p touT ip. oiD&t fiXXo tldv A potcjy o ń 6 ćV ot)T£ y ń p holóv tl
d Tóv te a ó r ó £ tv ai atlT£ a o a ó v o Bte t (. t 5 v y d p ćv pćpEL tl
Xeyojjćvmv et&wv Łni^pyty &v a f i r y , toljto &£ d £ u v crro v g£-
p iy p iv c o v y£ KĆVTCiV fj5r| y d p S v dnEKiKpiTO, $ t|o l &’
15 e I v« l p£pLypćvrj itdtvTa ttXŻ]v to C v o u , toutov 5 ¿ ¿tpLyrj fióvov
Kcrl Kcc&apóv. £ k Si) tout « v < juppatvst Xeyelv ctDt G rótę
dpydt; tó te £v ( t o EJto ydp ¿ttrXoOv Kai d[juyćę) Kat 0drEpov,

bierce głównie pod uwagę tę rację, której on wprawdzie nie podał,


ale którą na pewno by uznał, gdyby go na lo naprowadzić. JesL
bowiem niedorzecznością utrzymywać, że na początku wszystko
uś'/' było zmieszane. Zarówno dlatego, że przed Lem jeszcze powinno
by być nie zmieszane, jak i dlatego, że zmieszanie czegokolwiek
z czymkolwiek jak popadnie nie może być naturalne, a wreszcie
dlatego, że własności i przypadłości byłyby wtedy oddzielnie od
substancji, gdyż co jest zmieszane, to podlega też rozdzieleniu.
Niemniej jednak, jeśli prześledzić rozumowanie [Anaksagorasa|
i i uwyraźnić to, co chce powiedzieć, to niewątpliwie okaże się, że
jego pogląd jest już bardziej nowoczesny. Gdy bowiem nic nie było
zróżnicowane, to jest oczywiste, że hvla tylko taka substancja.
Mi'iaph ysicorum Iiher /, 8 59

m e n ta d ic e re , susdjñat m á x im e s e c u n d u m ra tio n e m , q u a m Ule


q u id e m n o n d e a rtic u la v it: s e c u ta s ta ro e n e s t ex n e c e s s ita te
d ic e n te s ea m , N a m a b s u rd o e x is te n te et aliter d ic e re p e rm ix ta
e s se a p rin c ip io o m n ia , e t q u ia o p o r te t deciders q u a d im p e r- 9S9b
m ix ta p r a c e x is ta n t, e t q u ía n o n a p tu m c u ilib e t p e r m is c e ri qu o d -
lib et- A d h u c a u te m q u ia p a s s io n e s e t a c c id e n tia s e p a r a n tu r a
s u b s ta n tiis : e o ru m d e m e n im p e rm ix tio e s t c t s e p a ra tio , T am en
si quis e x e q u itu r a r tic u ia n s q u o d v u lt d ic e re , fo rte a p p a r e b it 5
m ira b iliu s d icen ?. G u an d o n a m q u e níhi! e r a l d is c re tu m , p a la m
q u ia n ih íl e r a t v a r a n d ic e re d e s u b s ta n tia illa, D ico a u te m q u ia
ñ e q u e a lb u m , ñ e q u e n ig ru m , a u t fu s c u m a u t a liu m co lo re m :
s e d ñ e q u e c o lo ra ta e r a t ex n e c e s s ita te : h o ru m en im colorían
a liq u e m h a b e r e t. S im ilite r a u te m e t sin e h u m o r ib u s . E a d c rn (0
q u o q u e ra tío n e , ñ e q u e aJiu d s im iliu m . N ih il e n im ñ e q u e q u a le
a liq u o d id p o ssib ilc est esse, ñ e q u e q u a n tu m , ñ e q u e q u id . A liq u a
e n im d ic ta ru m in p a r te s p e c ie ru m inesset u tiq u e ei; se d h o c
[■] im p o s sib ile p e rm ix lis o m n ib u s . Tam en im d is c re ta essen t-
D icit a u te m p e r m ix ta e s se o m n ia p r a e te r in te lle c tiu n . H u n c au- t í
tern im p e rm ix tu m so lu m e t p u r u m . F.x h ís a u te m accidit e id e m
d ic e re [■] p rin c ip ia [-] ip su m unum: h o c en im simplex ei im-

u której nic nić można prawdziwie orzekać. A więc nic była ona
tini biała, ani czarna, ani szara i nie miała żadnej innej barwy.
Z konieczności była bezbarwna, gdyż inaczej musiałaby posia­
dać którąś z tych barw. I podobnie - z tej samej racji - nie miała 10
ona zapachu ani żadnej innej własności, Niepodobna bowiem,
żeby to było jakieś, żeby było określone co do ilości i żeby było
czymś. Posiadałoby bowiem któraś z form zawierających się w tej
całości, co właśnie jest niemożliwe przy całkowitym zmieszaniu
wszystkiego. Znaczyłoby to bowiem, że od razu był rozdział, gdy
tymczasem Anaksagoras twierdzi, że wszystko było zmieszane. 15
a tylko Intelekt pozostawał nie zmieszany z niczym i czysty. Wy­
nika z tego. że przyjmuje on dwie zasady: jedno, które jest proste
60 Ta)v fiera tu ęraty.a A. 8

olov xt0£g£v t ó dópioxov uply ópio0f]vai Kai g£xaox£iv £t&ou<;


xivóq, ¿So t e Xźy£i p£v o u t ’ óp0£><; o o t e oa<|>ć><;, f3oóX£Tai p£vxoi
20 xł •7iapanXr|oiov roię t£ 6ox£pov Xćyouci Kai xoi<; vov <|>aivopć-
voię paXXov. — dXXa ydp o u t o i p£v xoi<; nEpl yćve<nv Xóyou;
Kai p0opav Kai Klvąoiv o I k e i o i xuyxdvouoi póvov ( o x e &óv
yap aspl xrjq roiauir]q oóoiaę Kai rac; dpydq Kai xaę aixlaę
trjToOoi póyTjęy 6001 óć Ttcpl pćv dirdvTtov x<3v 6vxg>v noioCvxai
25 xi*|v 0£«piav, x£>v 6* 5 vtg>v xd pćv a lo 0rjxd xd 6 ’ oók ato0ryrd
xi©śaoi, 6ąXov <J>q Tt£pl appoxćpcov xa>v y£VĆov •rcoioovxai xrj\
¿•u(oK£i|Jiv‘ 6ió gaXXov dv xię ¿v6iaxp(ij>Ei£ ^£pl auxov, xi
KaXćoq rj pij KaXó><; Xćyooai.v eI<; xąv xcov vCv f|piv upoKEi-
gćv<.yv aKi^Lv. ot pźv ouv KaXo6(i£voi IluOayópEiOL xaiq (iżv
30 dpyaię Kai xolq oToiyzloic; ¿KXom«łxipoiq xP“ VT0Cl T^ i*v «t*0010'
Xóyov ( t ó 6 ’ aTxiov 6xi 7iapćXa|3ov aóxdq o ó k ¿8, alo0fiTĆ^V
xd ydp paOrjpariKd x<3v 5vxcov &v£u Kiv^O€Óq ¿oxiv
x 5 v TtEpl x f]v dcxpoXoy(av), 6iaX£yovxai pćvxoi Kai irpaypa-
T £ Ó o v x o n n £pl «|>óo£CLiq 7rdvxa* y s w ć o o i xe ydp xóv oópavóv
990» Kal -x£pi toc t o u t o u pśp»i Kai xa ird0ą Kai ’xd Spya 6iaxr|-
pouoi t ó ouppaivov, Kai tdq d p y d q Kai xd a l u a £tq xaCxa
KaxavaX(oKOuoiv, <bq ópoXoyoovx£q xoiq fiXXoiq <}>oaioXóyoiq
6xi tó y£ 6v t o Ot ’ ¿oxlv 6 oov alo0Tixóv ¿oxi Kai ir£pt£lXrj<tiev 6
5 KaXoóp£Voq oópavóq. xdq 6* atTlaq Kai xdq dpydq, ¿So7i£p

i nic zmieszane z niczym, a jako drugą zasadę cos takiego, jak


nieokreślone, które my przyjmujemy przed wszelkim określeniem
i uczestnictwem w jakiejś formie. A zatem jego pogląd nic jest ani
20 trafny, ani przedstawiony jasno, niemniej zbliża się już do tego. co
zaczęto pojmować w czasach późniejszych i co teraz wydaje się
bardziej słuszne.
Jednakże filozofowie ci ograniczają się w swych dociekaniach
do powstawania i rozpadu oraz ruchu. Chodzi im bowiem niemal
wyłącznie o zasady i przyczyny substancji podpadającej pod zmy­
sły. Natomiast ci. którzy przedmiotem swych rozważań czynią
25 wszelki byt i którzy przyjmują zarazem, że są byty podpadające
pod zmysły i byty niezmysłowe, rozpatrują oczywiście jedne i dru­
gie. Toteż im należy poświęcić więcej uwagi i zbadać, co mówią
M eiaphysicorum liber /, <S‘ 61

p e rm ix tu m , et a lte ru m , q u a le p o n im u s in d e te r m in a tu m an te-
q u a m d e te r m in e tu r e t q u a d a m sp e c ie p a r tic ip e t. Q u a re [-] d ic it
q u id e m n e q u e re c te , n e q u e p la n e . V u lt ta rn e n a liq u id p o s te riu s 20
d ic e n tib u s p r o p in q u u m e t n u n c a p p a r e n tib u s m ag is. V e ru m h i
q u id e m h is q u i c irc a g e n e ra tio n e m s e rm o n ib u s e t c o r r u p tio n c m
e t m o tu m p r o p r ii s u n t so lu m . F e re n a m q u e c irc a ta lis s u b ­
s ta n tia e p r in c ip ia e t c a u s a s q u a e r u n t so lu m . 98. Q u icu m -
q u e v e ro d e o m n ib u s e x is te n tib u s fa c iu n t th e o ric a m , e x is te n tiu m 25
a u te m haec q u id e m se n sib ilia , ilia v ero in se n sib ilia p o n im t,
p a la m [-] q u ia d e u tr is q u e g e n e rib u s p e r s c ru ta tio n e m fa c iu n t.
P r o p te r q u o d m a g is u tiq u e im m o r a b itu r a liq u is d e eis q u o d
b e n e a u t n o n b e n e d ic u n t, a d p ra e s e n te m n o b is p r o p o s ito r u m
p e r s c ru ta tio n e m . 99. E rg o q u i P y th a g o ric i s u n t v o c a ti, p rin -
c ip iis e t e le m e n tis e x tra n e e a p h y sio lo g is s u n t u si. C a u sa v e ro , 30
q u ia a c c e p e r u n t ea ex n o n s e n s ib ilib u s. N a m m a th e m a tic a ex i­
s te n tiu m sin e m o tu s u n t, e x tr a c a q u a e s u n t c irc a A stro lo g ia m .
D is p u ta n t ta rn e n e t tr a c ta n t o m n ia d e n a tu r a . G e n e ra n t e n im
c a e lu m , e t q u o d c irc a h u iu s p a r te s e t p a s s io n e s e t o p e ra tio n e s 9903
a c c id it o b s e rv a n t. E t p r in c ip ia e t c a u s a s in h a ec d is p e n s a n t,
q u a s i a liis p h y sio lo g is c o n s e n tie n te s . Q u ia e n s h o c e s t q u o d c u m -
q u e se n s ib ile e s t, e t c o m p re h e n d it v o c a tu m c a e lu m . C a u sa s v e ro 5

słusznie bądź nie odnośnie do lego, co jest obecnie przedmiolcm


naszego zainteresowania.
Tak zwani pitagorejczycy wprowadzają zasady i elementy bar- 30
dziej oderwane od rzeczy niż przyrodnicy. Dlatego, że nie biorą ich
z rzeczy postrzegał nych; przedmioty matematyczne bowiem, z wy­
jątkiem tych, o których traktuje dział astronomii, należą do rzeczy
niezmiennych. Niemniej ich rozważania odnoszą się do przyrody
i w ogóle traktują oni o przyrodzie. Wyjaśniają bowiem powstanie
nieba i obserwują, co dzieje się w jego różnych częściach, obscr- 990*
wują jego własności i zachodzące w nim zmiany. I tylko do lego
odnoszą owe zasady i przyczyny, jakby podzielali pogląd innych
przyrodników, że w rzeczywistości jest tylko to, co podpada pod
zmysły i co obejmuje tak zwane niebo. A przecież te zasady 5
62 T w v t u r a z a ę v m x 'i A . ft

sfn o p E y , tK avdę X £ycupiv ETiafvaQfvHi kok ¿lii t d ĆYfjjTĆpuS


t £ov 6vT<av, Kai uaXXov fj roić. itEpl <t>uoeaię Xóyok ; d p jio t-
toucocę, ¿ k t K oc; u £vtch tdo -tico KtvT]au; Uatoci. a ¿ p a i o c Kat
otTEipau p ó v « v óttqkel[jlśvc.iv kclLTiipiTioC ko I d p tip u , o66Ćv
10 X£yoi:OLV, rj n ó k SuVaTÓv iSv£u- k Lvijoea)ę Kai p£Ta|5cXrię y i -
v£criv £’vaL n a l ńBopdv ij t a 0 £ ro p ś v a iv E p y a K a r a ió v
C u p a v ó v . £tl e Ite fio ir i i i a lito m £ k to6ti.iV Etvai pEye& oę
s t t e fiEiyńetfl t o Gt o , Spuc; ilv n tp6-nov i c t a i i d p4v KOtido:
i d &£ p d iio ę f=yovTa tS v cT aniitf.iv; ££ u v y d p u to tlO tK ta a
15 Kai X£you-oiv, oó&£v paX X ov n c p i t S v ucc0 ti garn kuk X śyoi:oi
acu^dcTiŁjY łj tojv a[o0T]T<3v‘ friń icedL n o p ic ; P yfjp n ttSv
¿XXoV Tf?1V TOLOUTCiSY OijpdtCW OÓ6’ ÓtloGv ftpi^KaiTLY, &TE o6&£v
trgpl t S>v ataflTitaiv o tp a ; AĆyovT£ę t6 io v , Etl fi£ ttćjc: 5 r l
Xnf}£LV ortttcr p£v £tviri t a tcu apL0uOu TÓ0T| Kai t c v iip i0 p iv
20 rw v K a td tó v o6,oavi)v 5 vtaw Kai y ty v a ^ £ V « v Kai ¿Ć. d p y iję
x.at v u v , a p i0 p 6 v 6 ' AXXov ur|& £va eTvai napoi tó v <*pt0góv
to uto v e £ oE ctuv £ o t t ik £V ó K Ó o p a ę : i5 r a v ydo ¿v t o j Eh u £ v tcp
p ś p f t ftAf.tr Kai K aipóę a ó t o ię f|, piK póv ftvt.:fi£v fj Ka-
tiio0£v dSuKla Kat KctoLo, l5 [¡Li.L^. dTró&£L^iv X ^yainiv firi
25 to6rCiiV |jż v EKaatOY dtpiSućc; ¿ o t l , młji|3aEv£Ł K a ta tó v
tóh:ov rt)UTov fj&r| ■TrX'j&o<; eTvccl tójv auviotap£V (j3v (j£V£0a>v fii.d
tó t a Tiifin r a u t a dK oX au0£tv t o i ę r ó a o ip ¿KdoTOtę, n ó rsp o w
a u to r; ó ctCtót, ¿ otlv d p iS p d c , 6 l v t ^ o óporvu, Sv &e* Xa|5ELV

i przyczyny, o klórych mówii), pozwoliłyby im dojść - jak zazna­


czyliśmy - do rzeczy wyższego rodzaju, z którymi też harmonizo­
wałyby lepiej niż w koncepcjach przyrodniczych.
Lecz i tak. skoro m podłożu przyjmują oni ograniczone i nie­
ograniczone, nieparzyste i parzyste, 10 nie wyjaśniają wcale, jak
10 jest możliwe, żeby powstawało coś i ginęło albo żeby zmieniały
swe położenie ciała na niebie, gdy nic ma ruchu i zmiany.
Następnie jeśli nawet zgodzić się z nimi albo uznać za udo­
wodnione, że wielkość jest z tych elementów, to jak mogą powstać
ciała lekkie i ciężkic.11 A przecież z racji swych założeń i zgodnie
iż 7 tym. co głoszą, nic odnoszą oni swoich poglądów bardziej do
przedmiotów matematycznych niż do przedmiotów cielesnych
i zmysłowo postrzegalnych. Toteż nie mówią wcale o ogniu, ziemi
A/etaphysicorum liber l, <V 63

e t p r i n d p i a (s ic u t d ix im u s) d ic u n t s u lh c ie n tia p e r tin g e r e u s q u e
a d e a q u ae s u n t e n tiu m su p e r! o r a e t m a g is q u a m de n a t u r a
r a tio n ib u s c o n v e n ie n tia . 1<H). E x q u o ta rn e n m o d o m o tu s
m e r it, fin ito e t in tin ito s o lu m s u p p o s itis , { e t) p a r i e t im p a ri,
n o n d ic u n t, a u t q u o m o d o t*J p o ssib ile s in e m o tu e t tra n s m u - JO
ta tio n e , g e n e ra tio n c m e t c o r r u p tio n e m e s se , a u t e o ru m q u a e
fe r u n tu r o p e r a c i r c a c a e lu m ? 11)1. A m p liu s a u te m siv e q u is
d e t ex eis esse m a g n iiu d in e m , sive h o c o s te n d a tu r, ta rn e n quo-
m o d o e r u n t h ae c c o r p o r u m levia, ilia vero g ra v ita te rn h a b e n tia ?
E x q u ib u s e n im s u p p o n u n t e t d ic u n t, nilnl m a g is d e m a th e m a - is
tic is c o r p o iib u s d ic u n t q u a m de se n s ib ilib u s . U n d e d e ig n e a u t
t e r r a a u t a liis h u iu s m o d i c o r p o r ib u s n ih il d ix e ru n t, s ic u t n ih il
d e s e n s ib ilib u s e x is tim o d ic ta t e s p r o p riu m , 102» A m p liu s
a u te m q u o m o d o o p o r te t a c c ip e re causas q u id e m e s se n u m e ri
p a s s lo n e s , e t n u m e ru m c irc a c a e lu m e x is te n tiu m er f a c to ru m it)
e t a b in itio e t n u n c ? N u m e ru m vero n u llu m {a tiu m ) e s se p r a e te r
n u m e ru m h u n c , ex q u o c o n s is tit rn u n d u s? N a m c u m in h a c
p a r te o p in io e t te m p u s s it cis, p a r u m v e ro d e s u p e r a u t s u b tu s
in iu s titia e t d is c re tio , a u t [-] pcrm ixtio., d e m o n s tr a tio n e m a u ­
te m d ic a n t, q u ia lio ru m u n u m q u o d q u c n u m e r u s e s t: accidiL 2%
a u te m s e c u n d u m h u n c lo c u m iarn p iu r a lita te m e s se c o n s titu ta -
r u m m a g n itu d in u m , q u ia p a s sio n e s h a e s c q u u n tu r s in g u la loca:
u tr u m id e m e s t h ie n u m e ru s q u i in coelo e s t, q u e m o p o r te t

czy innych takich d a Juch, ponieważ, jak sądzę, nic mają już nic do
powiedzenia o samych rzeczach postrzegalnych,
Wreszcie jak lo rozumieć, żc własności liczb i liczby są przy­
czynami tego, co w niebie jest i powstaje - od początku i obecnie - 20
jeśli nic ma żadnego innego rodzaju liczb poza tymi, z których
utworzony jest Kosmos? Bo jeśli umieszczają oni w określonym
miejscu we W szechś wiecie opinię i właściwą miarę, a trochę niżej
lub wyżej niesprawiedliwość i sąd albo zmieszanie i jako dowód
podają, że każde z nich jest liczbą, gdy zarazem w tym samym 25
rejonie jest już wriele wielkości przestrzennych, utworzonych
z liczb - dlatego że liczby o określonych własnościach są przypo­
rządkowane poszczególnym rejonom Wszechświata - lo czy liczby
tworzące wszechświat są tymi samymi liczbami, za jakie należy
64 ?"(ÜV U t TU TU . (¡t C < U X U . A . 9

5 tl i Cüt ^ v Ë n o a io v êütlv , fi n a p à t o Otov â X X o ç ; à pév yàp


SO n X ^ T ia v ë ït p o v t Iv a L (Sr|OLV xolltol K à K t iv o ç dpLG poùç c iê t c l

Karl TaÔ Ta E tv c a Kal rà ç to ütüv ( ï Lt I c e ç , à A. à. à to o ç pèv vop-


toùç ocîtîouç toltouç S e aîoSr]Toui;.

ri£ p ï pèv q îv tüv r iu fln ^ o p E tt jv â ^E tc B ü là vÿv ( îkûc - *


vàv yàp aù'& v ¿tyaaGai top ^B tqv)' ci S i ià<; ifiéeq aUtaq
99üb tl0 é p e y o l npÛTOV pév Ç t it o û v t e ç t î o v &L t ô v fivxcijv X a p E Ïv Tàç
ÏTEpoc TûÛTO iç ia a t ÔV àp iB p à v È K Û p iç a v , ¿joTtcp e [ 1 l<;
a l-r la ç
dptG puerai p o u i-o p tv o ^ ¿^ctTxévoLiv p év ovtîjv o ï c .t ü pr; &üvp-
0 £ü G « l , h X é I îü &è TTOiriCFaç à p B p o f r i fa y e fio v yàp Tea — 5j oùk

5 £ A à tT ü — £ o t ! t à ÉÎ&f) toutou; n E p t & v Ç t it q Dv t e î ; tôç c d tt a ç ¿ k


td û t o jv ¿it ’ é k e I vci n p û r jA G o v ' K.atT £ k c :o t o v y à p à p à v u p à v i l
Ëo t i Kcd T iapà tocç c ù o ta ç , Ttàv te àAAwv à a n v Ëv £ til t id A-
XSv, kql £irt to lo S ê tied ¿-ni to lç oclS l d l î ;)' ètl fié x c G ’ aü<; Tpà-
nouç îj e Ck v u ^l e v &tl E ü t l tû £T&r|. kqt ’ ç ù b é v c i o a iv E T a i t o l ?t c j v

1Û £ç £ v Lüv p é v yàp oùk dvàyKt) yiyvsoQai ooXXoyiopàv, ££ évàav


bé KOfi o ù y û v olopeG a toijt <±)V £Î&r| y ty v e rc a , litxrà te yàp
Toùt; À o y o u t ; toüjç ék t £>v i r u oTriptjjv EÏfiri Ë o i a i TiàvTiüv ScFcav
éiucTTfjpûL eEat, Ktrl kotk î à ev è h L irüAXtüv liai tcJ v &kd$A.-
OE<ù\, KOT à fié T6 VOÉLV TL (jlflcipévTOÇ TÛV (fGapTÛV f à v -
15 td o p o t y à p tl toutîijv M<mv, £ tl 5 è of àKpL|3éüTEpûi tûv X6ycJV

.10 uwliż lii: lamio wszystko, czy lo są j u ż inne liczby? Platon twierdzi,
że lo są inne liczby. 1 on bowiem sądzi. ze te rzeczy i ich przyczyny
są liczbami, tylko że pierwsze sa pustrzegalnc zmysłowo, a drugie,
liczby-przyczyny, sa poznawalne umysłowo.

y. Pozostawmy już pi Lagore jeżyków-, gdyż wystarczy poświęcić


im tyle uwagi. Teraz będzie o łych, którzy twierdzą, że przyczyna­
mi są idee.
LW h Otóż najpierw, starając się dociec, jakie są przyczyny tych
rzeczy tutaj, wprowadzili oni rzeczy innego rodzaju. ale w takiej
samej ilości. To tak, jakby ktoś chciał zliczyć jakieś rzeczy w małej
ilości, a sądząc, że z tego powodu jest to niemożliwe, chciałby
liczyć dopiero gdv zwickszy ich ilość Istotnie bowiem, idei jest
5 prawie tyle samo, na pewno zaś nie mniej aniżeli tych rzeczy, dla
M etaphysiconan liber /, 0 65

a c c ip e re , q u ia u n u m q u o d q u e e s t, a u t p r a e te r h u n c a liu s ? P la to
n a m q u e a it a liu m e s se . E x is tlm a t q u id e m e tia m e t i l k n u m e ro s 30
h ae c esse e t h o r u m c a u s a s : s e d ilio s q u id e m in te lle c tu a le s c a u ­
sa s, h o s v e ro se n sib iie s.

9 De P y th a g o ric is q u id e m d im i tta tu r a d p ra y se n s, su fficit e n im


ip so s ta n g e r e ta n tu rn. 103. Q ui v e ro id e a s p o s u e ru n t, p ri- 990b
m um q u id e m h o ru m e x is te n tiu m a c c ip e re c a u sa s q u aeren L cs,
a lia h is a e q u a lia n u m e ro a U u ie m n t: u t si q u is n u m e r a te v o te n s
p a u c io r ib u s q u id e m e x is te n tib u s p u tc t n o n p o sse , p lu r e s v ero
fa c ie n s n u m e re t. N a m fe re a e q u a le s aut. n u n p a u c io re s h is s u n t
sp e c ie s, de q u ib u s q u a e r e n te s c a u s a s ab b is a d illas p c r v e n e r u n t. 5
S e c u n d u m u n u m q u o d q u c e n im a e q u iv o c u m [-] a liq u id e st, e t
tu x !a s u b sta D tia s a lio ru m c s t in m u ltis u n u m e t in h is e t in
s c m p ite rn is . 104. A m p liu s a u tc m s e c u n d u m q u o s m o d u s os-
te n d im u s q u ia s u n t sp e c ie s, s e c u n d u m n u llu m v id e n tu r h o ru m .
Ex q u ib u s d a m e n im n o n e s t n e c e s se fieri sy llo g ism u m ; ex qui- 10
b u s d a m v ero ila ; e t n o n q u o ru m p u ta m u s , h o r u m h u n t sp ecies.
103. Q u ia s e c u n d u m r a tio n e s ea s, q u a e h u n t ex sc ie n tiis, o m ­
n iu m e r u n t sp e cie s q u u m m c u m q u e s u n t s c ie n tia e , e l s e c u n d u m
im u m in m u ltis e t in n e g a tio n ib u s. 106. E t s e c u n d u m q u o d
in te llig iU ir a liq u id c o rru p t! co rru p L ib iliu m : p h a n ta s m a en im all- IS

których chcieli oni znaleźć przyczyny i od których przeszli w ten


sposób do idei. Każdej bowiem rzeczy odpowiada coś jednoimien-
nego z nią, co istnieje oddzielnie: odnosi się Lo zarówno do sub­
stancji, jak i do każdego innego rodzaju, przedstawiającego jedno
w wielości, zarówno w świecie tych rzeczy tutaj, jak i wiecznych.
Ponadto jakkolwiek byśmy udowadniali, że idee są, to i tak
żaden argument nie jest przekonywający. Z niektórych bowiem 10
argumentów- wniosek nic wynika w sposób konieczny, a z innych
znowu wynika lo, że są i takie idee, jakich nie przyjmujemy, T tak
w myśl argumentu z istnienia nauk będą idee tego wszystkiego,
o czymkolwiek tylko jest jakaś nauka. 7. kolei argument z jedności
w wuelości każe przyjąć również idee negacji. A dowód z tego. że
można myśleć i o tym, czego już nic ma, prowadzi do uznania idei
rzecz)' już zniszczonych, gdyż jakieś wyobrażenie ich pozostaje. 15
66 Tu>v iitT t/ tu <pvauta A , 9

o[ ji£v xu>v Tipóq t . TTCLoOa;v tSioii;, ou <f>apEV ł Eycil k h 6 ’


c Ótó y £ v o q . c[ tóv T p tio v ĆivGpiO-rtov k iy o u D iy . S ka t; te
drvaipgLoiv ot irsp i t « v £tó«V AÓyOL ii pfiXXov ł Iyctl jiocAÓpeOa
[o! >,ćyovTsq e 15t)] toc Tdq LÓ^aę t l vctl' cryg&ctysi y dtp pin
20 £ivca TiT|V óg-riŁo: n p ó tr iy dX X a tgv drp.Spćy, noi t o tTpop tl
toć Kff0‘ «& t ć , K«i ird v e ’ £ o a Tiv£q dK oX ou0^oavTe(; red ę n £ p t
Ttav [6 e u v 6 6 ^ ocl^ rjv«vTL»0r]ęrtxv t o l ę dtpyatf;. — et ; kotó
Tr]V &1tóXtii>LV Kgc01 fjv elv id ęap£V td p I6 śap oh póvov
tu v o iio iu v ¿ cttcu £[&T] d > ,\d ltokA tov koi ¿ tłplJV ( koti ydfp to
vói]pict £v o& [jtóvov Tiepi i d ę G uolap a \ K a Kai >cardf t(Jv & \ -
Xuv ćari, Kai ¿tiLOTrpai oń póvov Tr;t; ourdaę &X>.ó nai
¿ rś p c s v , Kai & k \ a 6 ł pupie* aup|3alv£L TOuauTcr)' KHtd Ói
TÓ dvciyKaL 0 V Kai r a p S ń ^ a ę Tdq H£pt ituTĆ5v, £i e OTl u£-
Gektcc t k elBiy t « v oćolG v dyayKaiCH1 t&ćerę d v o a p ó v o v . o£j
30 y d p K f f id co p fkp r| K Ó q p s t ś y o y T a i ó .k \a 6f:i i q u t || ¿ kó-

OTOU pETŚyEiy rj pi) K a 0 ’ iiroKiiipEYDU X£yETaL ( I e y ^i B’


oTov, Łl ti aÓToBmXoccriou p e r iy Ł i, tdoto Kat ól&Ioc ¡jtETŚyEL,
K a ta crup|3£pąKÓ(;’ oi:[jpipr|K £ y śp Ttp ó in k atrity
diBttp e tn a i), ¿So t ’ Sotou o ó o la tó ElBrp TauTĆc &ó ¿V Ta56a
991ł q ó q [q;v ar]paCv£L KÓK&L’ p Ti EOiaL TÓ ELVaŁ ęjóvaL tl H ap d
thotoe, tó Ev ¿Tli tio\X q v ; Kai e L p£v raÓTÓ eI&oc tqv IBełA
Kai TM V p £ T E J (ó v T ijłV , e O it n tl k o l v ÓV ( tl yap p f iX X o v ¿nl

Argumenty zaś bardziej ścisłe prowadzą bi[dź do uznania idei


relacji, ady tymczasem, jak sądzimy, relacje nic sa odrębnym ro­
dzajem; bądź do ..trzeciego człowieka A
W ogóle argumenty na rzecz idei prowadza raczej do zaprze­
czenia Lego. do czego jesteśmy bardziej przekonani niż do samych
.1" idei. Wynika z nich bowiem, że me dwoistość jest pierwsza, ale że
pierwsza jest liczba i że względne jest przed absolutnym; jak też
wynikają te wszystkie niezgodności z przyjętymi zasadami, na
jakie narazili się niektórzy, przyjmując naukę o ideach.
Dalej, wychodząc z lego założenia, na którym opieramy twier­
dzenie o ¡Licach, Irzeba przyjąć, że są nie tylko idee substancji, ale
Jż leszcze wiele innych. Jedno pojęcie bowiem odnosi się nic Alko do
substancji, aic i do wielu innych. I nauka traktuje nie tylko
M etaphysicorum liber J, 9 (il

q u id h e r u m e s t. 107. A m p liu s a u te m r a tio n u m c e rtis s im a e ,


a lia e q u id e m c o ru m q u ae a d a liq u id id e a s f a c iu n t, q u o ru m n o n
d ic im t e s se se c u n d u m se g e n u s, a lia e v e ro te r tiu m h o m in e m
d ic u n t. lflâ. E t o m n in o q u a e s u n t d e sp e c ie b u s ra tio n e s ,
a u f e r u n t e a q u a e m a g is esse vol tin t d ic e n te s sp ecies esse, q u a m
ip s a s id e a s esse. A ccid it a u te m [-] d u a lita te m n o n e s se p r im a m , 20
s e d n u m e ru m : e t ad a liq u id , ip so q u o d s e c u n d u m se. E t o m n ia
q u a e c u m q u e a tiq u i de sp e c ie b u s o p in io n e s s e q u e n te s o p p o su e -
r u n t p rin c ip iis . 109. A m p liu s a u te m a d e x is tim a tio n e m qui-
d e m s e c u n d u m q u a m (e s s e ) d ic im u s id e as, n o n s o iu m e s s e n t
s u b s ta n tia ru m sp ecies, se d e t m u lto ru m a lio ru m . Ë le n im in te l- 25
lig e n tia u n a n o n s o lu m c irc a s u b s ta n tia s , se d e t de a liis e s t.
E t sc ie n tia e n o n so lu m s u n t ip s iu s s u b s ta n tia e , se d a lio ru m .
A c c id u n t a u te m e t m ille ta lia alia. 110. S e c u n d u m v e ro n é­
c e s s ita ie n t e t o p in io n e s de eis, si s u n t p a rtic ip a b ile s sp e cie s,
su b s ta n Liar u m noces se id e a s e s se so lu m . N o n e n im s e c u n d u m 30
a c e id e n s p a r t i c i p a n t s ; sed o p o r te t hac in u n o q u o q u e p a rtic i-
p a r e , in q u a n tu m n o n d e su b ie c to d ic u n tu r . D ico a u te m u t s i
q u id p e r se d u p to p a r tic ip â t, h o c e t se m p ite rn o p a r tic ip a i, sed
s e c u n d u m a c e id e n s; a c c id it en im d u p lo s e m p ite m u m esse. Q u a re
s u b s ta n tia e m n t sp ecies. 1 1 1 . H a c c v e ro s u b s ta n tia m e s se 99I1
h ic s ig n ific a n t e t illic. Q u a re n e c e s sc e s t a p p a r e r e q u id p r a c te r
ea u n u m in m u ltis . E t s iq u id e m e a d e m sp e cie s id e a ru m e t p a r-
tic ip a n tiu m , a liq u id e r it c o m m u n e . Q u id e n im m a g is in corru­

pt s u b s ta n c ji, a le i o c z y m ś in n y m , J e s t jeszcze mnóstwo in n y c h


rac ji, ż e b y w y c ią g n ą ć ta k ie konsekwencje. Tymczasem zaś je s t
konieczne i lo g ic zn e w świetle n a u k i o ideach, żeby - je śli je s t
u c z e s tn ic tw o w ideach - b y ły ty lk o idee su b sta n c ji. Nie m a bo- .30
w ie m u c z e s tn ic tw a w s p o s ó b p rz y p a d k o w y , lecz tylko o ile id e a
n ie p rz y n a le ż y d o ja k ie g o ś p o d m io tu . Rozumiem to ta k , że je śli
coś u c z e s tn ic z y w id e i d w o isto śc i, to uczestniczy te ż p r z y p a d k o w o
w w ie c z n y m , b o d w o isto ś ć je s t w ie c z n a , Zatem id e e m o g ą by ć
ty lk o s u b s ta n c ja m i. Bo jeśli n ie . lo c o m a z n a c z y ć twierdzenie, ż e 991*
je st coś p o z a ty m i rz e c z a m i, w czy m sc h o d z i się ty ch rz e c z y w ic ie ?
P o z a ty m , jeśli ta sa m a je s t f o rm a id e i i rzeczy, k tó r e w n iej
u c z e s tn ic z ą , to b ę d ą m ie ć o n e ra z e m co ś w sp ó ln e g o . D la c z e g o
b o w ie m je d n a i ta sa m a d w o isto ść m ia ła b y być fo rm ą d la d w o -
68 1(0 V UŁTCl TU <pvoixd A, 9

twv <J>8apxa>v 6odÓcov, Kat t<5v ttoXXg>v pżv dió(cov b k , tó


5 óodę §v Kai xaóTÓv, fj ¿ni x* aótfję Kai Trję Tivóę;)’ el bk
jif) tó a ó ió el6oq, ójióvupa dv Etą, Kai 8poiov okjnep
<5v £l tu; KaXol dv8pconov tóv te KaXXlav Kai tó £ óXov,
pą&£p(av Koivcovlav ¿mpX&jxxę aóxć3v. — ndvxcov bk pdXioxa
óiairopr|0£i.£v dv Tię x( hote ooppdXXETai tgc eIÓt] Tolę
10 dióloię tqv alo8r|Ta>v i) xoię yiyvopćvoię Kai ę0£ipopśvoi<;'
oCt£ ydp kivt|Oeco<; oCte p£Ta{3oXfjc; oóÓEpidę ¿oxlv a ltia aóxoiq.
dXXa pąv oCte npóc; xr)v ¿mor^pąv oćÓłv por)0£i xf|V t&v fiX-
Xcov (oóóć yap ouola ¿K£iva toótqv ¿ v toótou; yap dv rjv), oute
etę tó elvai, ¿vu7cdpxovTd ye xoi<; pETĆyouoiy' oiixa> ^¿v
15 ydp dv lo o ę atria 6 ó£ ei£v £tvai cbq xó X£OKÓv gEpiypćvov
t$ X£OK^r dXX* ooxo<; p łv ó Xóyoc; X(av £ÓKivryro<;, Óv ’Ava-
fjayópaę pżv np&Toę ECÓo^oę Ó’ tiox£pov Kai fiXXoi xivżq
IX£yov (p<£óiov ydp ouvaycry£iv TtoXXa Kat dSóvaxa irpóę
xr|V TOiaóxąv óó£av)" dXXd jr?|v oó5’ ¿ k t&v £tÓćov ¿axt xdXXa
20 Kax' oóóćva Tpónov tó>v eI(oGót6>v XśyeoOai. tó Óż Xćy£iv
irapaÓElypaTa adrd £ivai Kai g£TĆxetv aóxćov xaXXa kevo-
Xoy£iv ¿axt Kai p£xa<}>opd<; Xćy£LV noiąriKdę. t I ydp ¿oxi
tó ¿pyai^ó^£vov npóę xa<; t&iaę óito(3Xśixov; ¿v5£x€TGCl Te
Kat etvai xal y(yv£oOai Ópoioy ótiouv Kai pf) £tKał;óp£Vov
25 Ttpóę ¿K£ivo, &ote Kai óvxo<; ZciiKpdrouę Kai pf| óvxoq yśvoix’

istości zniszczalnych i dla wielu [matematycznych] dwoistości


5 wiecznych raczej niż dla dwoistości jako takiej i dla tego, co pod­
wójne? Jeśli nie byłaby to ta sama forma, to idea i rzeczy miałyby
tylko wspólną nazwę, tak jakby nazwać Kaliasem człowieka i ka­
wałek drewna, nic bacząc, że nie mają ze sobą nic wspólnego.
Najważniejsza jednak trudność, jaką można wysunąć, jest taka:
10 Jakie w ogóle znaczenie mają idee dla rzeczy postrzegalnych.
zarówno wiecznych, jak i tych. które powstają i giną? Nie są one
bowiem dla tych rzeczy przyczynami żadnego ruchu lub zmiany.
Nic mają leż żadnego znaczenia ani dla nauki o rzeczach poza
nimi. gdyż nie są substancjami tych rzeczy, bo musiałyby być
w nich. ani dla ich bytowania, gdyż właśnie nie sa w tych rze-
15 czach, które w nich uczestniczą. Gdyby były w rzeczach, wówczas
M eiaphysicorum liber /, 9 69

p lib ilib u s d u alita tib u .s, e t d u a lita tib u s m u llís q u id e m , se d sem -


p ite r n is d u a lita s u n u m e t id e m , q u a m in h a c e t a liq u a ? S i v e ro 5
n o n e a d c m sp e cie s, a e q u iv o c a tio e s t e t s im ilite r u t s i q u is v o c a t
h o m in e m C a llia n i e t lig n u m , n u lla m illo r u m c o m m u n ita tc m in-
sp ic ie n s. 112. O m n iu m a u te m d u b ita b it a liq u is m á x im e , q u id
c o n f e ru n t sp e c ie s s c m p ite rn is se n s ib iliu m , a u t h is q u a e fiu n t 10
e t c o r r u m p u n tu r . 113. N cc e n im m o tu s , n e c tr a n s m u ta tio n is
u lliu s su n t causa [-] eis. 114. Sed n ec a d s c ie n tia m n ih il
a u x ilia n tu r e i q u a e e s t a lio ru m , n e c e n im illa e h o r u m s u b s ta n ­
tia : n a m e s s c n t in eis. N e c a d e s se , c u ra n o n p a r tic ip a n tib u s
in s in t. S ic e n im ío r s a n c a u s a v id e b itu r e s se a lb u m p e r m ix tu m 15
alb o . S e d h a e c q u id e m r a tio v ald e m o b ilis e s t, q u a m A n ax a g o ra s
p r im u s , e t H e sio d u s p o s te riu s e t a lii q u id a m d ix e ru n t. F acile
n a m q u c c o llig e re e s t m u lta e t im p o s s ib ilia a d ta lc m o p in io n e m .
A t v e ro n c c ex sp e c ie b u s s u n t a lia s e c u n d u m u llu m m o d u m 20
c o n s u e to ru m ( d i d ) . 115. D ic e re v e r o e x e m p la ria e s se e t e is
a lia p a r tic ip a r e , v a n ilo q u iu m e s t, e t m e ta p h o r a s d ic e re p o é ti­
cas. 116. N am q u id e s t o p u s a d id e a s re s p ic ie n s ? C o n tin g it
e n im e t e s se e t fieri sim ile a liq u o d , e t n o n a s s im ila tu m a d
illu d . Q u a re e x is te n te S o c ra te e t n o n e x is te n te fiet q u a lis S o cra- 25

mogłyby wydawać się przyczynami, lak jak białe jest przyczyną


białości lego. z czym jesl zmieszane. Ale ten argument, który
pochodzi jeszcze od Anaksagorasa i który przytaczał potem F.u-
doksos i niektórzy inni. łatwo przecież obalić. Można przecież bez
trudu wysunąć przeciwko temu poglądowi całe mnóstwo zarzutów
nie do odparcia.
Nie wywodzą się leź rzeczy z idei w żaden sposób, tak jak
się rozumie bycie z czegoś. Jeżeli zaś mówi się, że idee są 20
wzorami i że le rzeczy w nich uczestniczą, to jest już puste
gadanie i poetycka przenośnia. Cóż bowiem się sprawia, mając
za wzór idee? A zresztą może być lub powstać coś podobne do
czegoś innego, a nie będące dlań wzorem. Tak że niezależnie 25
od tego. czy jest Sokrates, czy nie. może urodzić się ktoś taki
M '. A i) M < x e lc < 3 U
70 Tvjv /tt:xa za <pvatad A , 9

6tv oIoq ScŁiKpdTiię' ć p o tw ę &£ BijXov 6 ti kj5 v ¿£ ?jv ó


¿tiiKpdTTu; d i B io ę . Eotol t e ■rck.Etd) 'n a p a S e t-y p c rrc t toć aÓToii,
& o t £ Kai et&rp oio v toG dv0p<±iTTOi> tó i ^ c v kocl tó 6 h o u v ,
d p a B i not t o aOto^flpiiJTTCf;. £ tl oó p ćv o v TiBv atoGrpćcw
30 T ta p a & e ty p a ta to elBą dA X a Kai a o t ó v , o lov t d y £ v o t;,
cbę y tv o ę e£&<3v ćSc t e t & cró td l o t a i -itcipdŁeLyua k o !
W b £lKtBv. t x t 6ó£,£iev & v & & ć v <x t o v d v ai, ycopb; ti1)V olkjI ow ka l oó
^ o u e ta ' £xjte n i ę fiv a i 15 ¿ a i oGatca tó iv ic p a y p d t(jv o ó aac
X « p tę eTev; ćv b t t £ 4>a[&wvi o Gtcj X £ yetocl , ¿ ę Kat to o
e lv a i x a t toG y(yvEo0aL a l n a t d et6ry ¿ortW k o Ltol tuv e !6 « v
3 5vT tjv S p u ę ou y[yv£T ai Td p tT i^ e w t a d v pi1) ij tó Kivrjoov,
Kat TtoA.Xd ylywETcn E te p a , o]ov otK ta Kai 6ax tG X io t;, c5v o0
<t>apev el6r| e t v a r ¿ io te 5f|Xov Ctl ¿vBiy£TaL Kai TdXXa Kai
eTvca Kai ytyVEa&ciL 6 id ToiaÓTaę a tita c ; o ta p Kat t d ^ir]-
0 £ V ta vuv, — Et ( t b ie p e ta ty dpLGpot t d elB ą, TtÓit; ocEtloi £ ao v -
|łł t a i ; nÓT£pov 8 ti E te p o ; dpLGpoi eto i t d 8 vto:, o lo v d&t p ev (6 )
d p iO p óę dyG ptairoę Ć5i &ć £a>KpĆTrtĘ ¿61 &£ K a \X ( a q ; xt
oCv |K£tvdn T o ó to ię c d tio t etcnv ; ot!>6£ y a p £1 ca p ćv dct&toi ot
&ć pf), oG&ćv B io taei. e( 5 ‘ o ti k ó y o i dpi.Gpa)v x d v ta G 0 a , o lo v fj
ou^q>uvtor, 6fjXov Óti ¿ a rlv Ev y ś t i <Jv e lc t XóyOL. et &Vj tl

jak Sokrates. I oczywiście, gdyby miał być też jakiś Sokrates


wieczny.
Będzie też wiele wzorów lej samej rzeczy, a więc i wiele idei,
1 na przykład, dla człowieka to będą: zwierzę, dwunożne i sam
człowiek jako taki. A ponadto będą nie tylko idee-wzury rzeczy
30 podpadających pod zmysły, ale i samych idei, na przykład sam
rodzaj będzie wzorem dla przynależnych doń gatunków'. Tak że
to samo będzie i wzorem, i odwzorowaniem.
991h Nadto wydaje się niemożliwe, żeby istota była oddzielona od
tego. czego jest istotą; jakże więc idee, skoro są istotami tych
rzeczy, mogłyby być poza nimi1'
W Fedonie mówi się w ten sposób, że idee są przyczynami
3 bytowania i powstawania. A przecież nawet gdyby były idee, to
M etaphysieorum liber i. 9 71

tes. 117. Similiter autem paiam quia etiam si sit Socrates


sempitemus, erunt eiusdem excmplaria plura, quare et species:
ut hum in is animal et bipcs: similiter autem et autosanthropos.
118, Amplius autem non solum sensibilium species exemplaria, JO
sed etiam ipsarum, ut genus specierum: quare idem erit exem­
plar et imago. 119. Amplius opinabitur utiquc impossiblle w p
esse separatim substantiam, et cuius est substantia. Quare quo-
modo ideae substantiae rerum cxistentes separatim erunt?
120- In Phaedone vero sic dicilur quod ipsius esse et fieri cau­
sae sint species, et etiam existentibus speciebus, tamen non fiunt 5
participantia nisi sit quod movj't. 121, Et multa fiunt alia ut
domus et anulus, quorum non dicimus esse species: quare
paiam quia contingit et alia et esse et fieri, ct propter tales
causas quaJes et nunc dicta. 122. Amplius si sunt numeri
species, quomodo causae erunt? Utrum quia alii numeri sunt 10
ipsa existentia, ut hie quidem numenis homo, ills vero Socra­
tes et alius Callias? Quid igitur his sunt causae illi? Nec enim
si hi sunt sempitemi, illi vero non, differet. Si vero quia ratio-
nes numerorum et hie, ut symphonia. paiam quia est unumi

i tak te rzeczy, które mają w nich uczestniczyć, nic mogłyby po­


wstać bez czynnika poruszającego. I zresztą powstaje wiele takich
rzeczy, jak dom albo pierścień. dla który tli, jak sądzimy, nie ma
idei. A przeto jest oczywiste, że i wszystkie inne rzeczy mogą
istnieć i powstawać dzięki takim samym przyczynom, jak te,
o których mowa.
A dalej, jeśli idee są liczbami, to jak mogą być przyczynami?
( >y dlatego, że i te rzeczy są liczbami, tylko innego rodzaju i na 10
przykład człowiek jest taką liczbą, a taką znów Sokrates czy je­
szcze inną Kalias? Dlaczego więc tamte mają być tych przyczyna­
mi? Bo nie ma tu żadnego znaczenia to, że lamie są wieczne, a te
nie. Jeśli zaś mają być przyczynami dlatego, że te rzeczy są sto­
sunkami liczbowymi, lak jak harmonia, to jest oczywiste, że te
72 Tójv Litra tcł <pvotxa A. 9

15 t o u t o , f| BXr), ęav£pdv 8xi K a i a ó ro l ot dpiBpot Xóyoi xiv£q

Iaovxai Mtźpoo irpóq ¿xEpov. Xźyco 8 ’ o lo v , et !oxiv ó KaXXtaq


Xóyoq źv dpiGpotę Ttupóę Kat yTjq Kai 08axoq Kat ¿¿pop,
Kat fiXXtav x i v g >v ónoK£ipćv6>v £axai Kat t8£a dpi0póq‘ Kat
auxodv0pc£ntop, e Tx ’ dpi0póq xiq 6 v £lx£ p^, 8pcoq £axai Xóyoq
20 ¿v dpt0polq xiv<Sv Kat o ó k dpi0póq, o ó 8 ‘ 2oxai xiq 8cd xaOxa
dpiOpóq. ¿xi ¿ k itoXXov dpi0pwv £lq dpi0póq y(yvexai,
£t8óv 8 ł ¿v £l8oq 7ić>q; d 8£ pi5) ¿£ aóxć5v dXX* ¿ k x £ v ¿ v
x $ d p i0 p £ , o!ov ¿v xp pupiA6i, m5q ¿xouolv at povd8£q; d x£
yap ópoeiSEię, itoXXd ouppi<jo£xai fixoira, e I x e pf) ópO£i-
25 6£iq, pi^xe aóxat dXXi^Xaiq p^)T£ at &XXai 115001 Ttd-
oa iq ‘ x [v ł ydp 8 l o (o o o o i v dnaOfiip oC oai; o D x e yap eCXoya
xauxa oCx£ ópoX oyoóp£va xfj vofy)£t. £xe 8 ’ dvayKaiov ¿x£pov
y¿voq dpiGpoD KaxaoK£ud^£iv n ip t 8 f) dpi9pr)XiKi‘|, Kat
■ndvxa xd p£xa£>6 X£yóp£va óiró x iv o v , fi n5q ij ¿ k x ( vcov
30 ¿oxtv dpx<2v; Ą 8ia xi p£xa£ó xSv Sfiopó x ł Ioxai Kai
aóx<Sv; ¿xi at povd8£q at ¿v xf\ 6ud8i ¿ k o xćpa 2 k xivoq
992* ixpoxśpaq 8od8oq‘ Ka(xoi d8óvaxov. £xt 6ia xt 2v 6 dpi0póq
ooXXapPavóp£voq: £xi 5£ upóp xotq £tpT)pśvoiq, eTttep e (o I v
at povd8£q Sid^opoi, ¿xprjv oCx6) X śy£iv &air£p Kat 8 o o l xa 15*20

15 sto s u n k i z a c h o d z ą w o b r ę b ie c z eg o ś. Je śli to coś. ta m a te r ia je s t


czy m ś o k re ś lo n y m , to je s t o c z y w iste , ż e i sa m e id e e b ę d ą s to s u n ­
k a m i c z e g o ś d o c z eg o ś. N a p rz y k ła d , je śli K a lia s je s t p e w n y m
s to s u n k ie m lic zb o w y m o g n ia , z ie m i, w o d y i p o w ie trz a , to i o d p o ­
w ie d n ia id e a b ę d z ie s to s u n k ie m lic zb o w y m ja k ic h ś in n y c h e le m e n ­
tó w sp e łn ia ją c y c h fu n k c ję p o d ło ż a . A w o b e c te g o c z ło w ie k ja k o
ta k i czy m ia łb y b y ć lic zb ą , czy n ie - b ę d z ie je d n a k ż e ty lk o sto s u n -
20 k ie m lic z b o w y m ja k ic h ś e le m e n tó w , a n ie lic z b ą i w k o n s e k w e n c ji
n ie b ę d z ie w o g ó le liczby.
P o z a ty m z w ie lu liczb tw o rz y się je d n a lic z b a , a le czy m o ż e
b y ć je d n a id e a z w ie lu ? Je ś li z a ś id e a n ie je s t z lic zb , a le w p ro s t
z je d n o ś c i z a w ie ra ją c y c h się w n ie j. ja k je d n o ś c i w m iria d z ic . to
ja k ie to są je d n o ś c i? Je śli to są je d n o ś c i le g o s a m e g o g a tu n k u , to
25 w y n ik a s tą d m n ó s tw o n ie d o rz e c z n o ś c i. I to sa m o . je ś li je d n o ś c i -
M etaphysicorum liber /. 9 73

q u id , q u o r u m s u n t ra tio n e s . Si ita q u e h a e c m a te ria , m a n if e s tu m 15


q u ia e t ip si n u m e ri [-] a iiq u a e r a tio n e s s u n t a liu s ad a liu d . D ico
a u te m u t si e s t C allias r a tio in n u m e ris ig n is, a q u a e , te r r a e
e t a e r is e t a u to s a n th ro p o s , sive n u m e r u s q u is e x iste n s, sive
n o n , ta rn e n e s t r a tio in n u m e r is q u o r u m d a m e t n o n n u m e ru s ; 20
e t n o n e r it q u is p r o p te r e a n u m e ru s . 123. A m p liu s ex m u ltis
n u m e ris fit u n u s n u m e ru s : ex sp e c ie b u s a u te m u n a sp e cie s
q u a litc r v cl q u o m o d o ? 124. S ed si n e c ex e is, se d ex u n is ,
u t in m ille n a rio , q u o m o d o se h a b e n t u n ita te s ? S iv e e n im eiu s-
d e m sp e cie i, m u lta in c o n v e n ie n tia a c c id u n t, siv e n o n c iu sd c m
sp e c ie i. N ec [-] e a e d e m s ib i s u n t in v ic em , n ec a lia e o m n e s 25
o m n ib u s . 123. Q u o m o d o n a m q u e d if f e r e n t im p a ssib ile s ex i­
s te n te s ? N ec e n im ra tio n a b ilia h a e c , n e c in te llig e n tia e c o n fe ssa .
126. A m p liu s a u te m a liu d a liq u o d g e n u s n u m e ri fa c e re e s t
n ec esse, c irc a q u o d fit A rith m e tic a . E t o m n ia in te r m e d ia d ic ta ,
ex q u ib u s s im p lic ite r, a u t ex q u ib u s s u n t p r in c ip iis , a u t q u a re 30
in tr a p r a e s e n tia e m n t e t e a s ? 127. A m p liu s a u te m u n ita te s ,
q u a e s u n t in d u a lita tc , u tr a q u e e s t ex a liq u a p r io r i d u a lita te : f)92a
q u a m v is im p o ssib ilc . 128. A m p liu s q u a r e n u m e ru s ex h is
e o llc c tu s e s t? 129. A m p liu s a u te m c u m d ic tis , si s in t d iffe ­
r e n te s u n ita te s , o p o r te b it ita d ic e re , q u e m a d m o d u m e t q u ic u m -

czy to zawierające się w danej liczbie czy w ogóle jedności na­


leżące do różnych liczb - nic są tego samego gatunku. Bo czym
one będą się wtedy różnić między sobą. nie mając żadnych włas­
ności? Ani to jest sensowne, ani zgodne z pojęciem jedności.
I w tym przypadku trzeba by jeszcze wynaleźć jakiś inny rodzaj
liczb dla arytmetyki, żeby utworzyć wszystkie te przedmioty po­
średniego typu, o jakich mówią niektórzy. A jak te znowu bytują
i z jakich wywodzą się zasad albo dlaczego mają być pośrednie 30
między tymi rzeczami tutaj a ideami? Dalej, każda z jedności
składająca się na dwoistość będzie z jakiejkolwiek innej dwoisto- 992*
ści. co przecież jest niemożliwe. I dlaczego liczba, sama w sobie
złożona, jest jedną?
Ale to nie wszystko. Jeśli jedności różnią się między sobą. to
należałoby ujmować to tak jak ci. którzy przyjmują cztery albo
74 Twv i m a za <pvmxa A, 9

OTOL)(£ict TitTocpir f[ 660 XóyooO!.v' ko I y a p t o 6tuv gKoccioę oó


5 tó kolvóv X i y t i ptchx £ io v , olo v t ó oiSpct, dXXd itCp k <j I y ijv ,
i a u ti kolvóv tó a ć ą ia , ł I ts p ij. vOv 6 ś X śy£Tai ¿ 1; 8 vToę
e [t ’
tou £ vóę &<niEp nepó<; fj O fiaroę ¿pQ L opepoSq‘ et 5 ’ ofiTczię, oók
Eciovtgi o ó o ta i ol dpL 0pot, dX X d SijXov 6n , etite p i a r l t i | v
a ó r ó Kai t o Otó ¿ otlv d p y p , nkec^ayczK ; Xćy£TCii tó | v £rX-
10 \ a ę y ó p d 8óvcrrov. — f}ouXóp£voi 8 1 i d ę o ó a ia ę d v d y e iv etc; r d ę
d p ^ d p prjKTi p£v T[0£p£V żk p p a y i o t; Kai p aK p o o , Ek Ttvoę
piitpoC Kai p e y d k o o . Kat lniuŁ & oz £ k u k a r ć o ę kctI aT ev o u .
o ń jp a 6 1 £ k jk d łć o ę Kai T ait£ iv o 5 . KalTOi noSę I£.ei i; tó £ ti£-
tie6 qvy p a p p ^ |v fj tó aT £peóv y p a p p ^ y Kai £-ntTte6o v ; dXXo
^ ydp yE voę tó irXaTtj Kai a t£ v ó v Kai Jia0ó Kał Taite^ÓY*
ó ian £ p ouv oó&’ dpLOgÓę ó ftd p y ei ¿v aćiTOię, óti tó h o X£> Kai
ó X [yov E xepov t o ó t u v , 8rjXov óti o ó fi’ dXXo oófi£v tu v
ó m ip ^ E l roTę k&tgj. dX X d (jó)v oó&£ y ć v o ę r ó T tk aru tou pa-
0ó<ję' 7jv y d p >Hv ¿ tcIh e 6 óv ti tó tr o p a . I n a t a riy p a l ¿ k
20 Tlvoq ¿ v o n d p p o u a iv ; to Ct <j> p żv oCv r ą y £ vel Kai &iEgdx£T0
nXdT<c>v <Łę S vti y e « p £ T p iK ^ f ió y p a n , dXX* ¿K<iXei d p x V
y p a p p fję — tooto Só noXXdKię ix [0 E i— Tąp dTÓ gooę y p a p g d ę .
K alto i dvdyxri r o ik o w etv a[ tl T iśpaq' ¿jo t ' if ; oC X óyou y p a p p f| 5

5 d w a e le m e n ty ciał. N ie n a z y w a ją oni b o w ie m e le m e n te m te g o , co
je s t im w s p ó ln e , n a p rz y k ła d c ia ła w o g ó le , lecz o g ie ń i z ie m ię
n ie z a le ż n ie o d le g o . cz y je st czy n ic c o ś ta k ie g o , c o b y ło b y im
w s p ó ln e , j a k n a p r z y k ła d ciało . A ty m c z a s e m tu tr a k tu je się to
ta k , ja k b y je d n o ś ć b y ła - n a w z ó r o g n ia czy w o d y - cz y m ś
w r o d z a ju h o m o io m e r u . L e c z je śli ta k . to liczb y n ie m o g ą b y ć
s u b s ta n c ja m i. J e s t o c z y w iste , ż e je ś li je s t je d n o ja k o ta k ie i je śli
je s t z a s a d ą , to r o z u m ie się j e n a r ó ż n e sp o so b y , g dyż in a cz ej nie
je s t to m o ż liw e.
11) C h c ą c sp ro w a d z ić s u b s ta n c je d o z a s a d p rz y jm u je m y , że lin ia
m a ją c a d łu g o ść je st z k r ó tk ie g o i d łu g ie g o , to z n a c z y 7 ja k ie jś
o d m ia n y m a łe g o i w ie lk ie g o , a d a le j, ż e p ła sz c z y z n a je s t z s z e r o ­
k ie g o i w ą sk ie g o , c ia ło zaś, czyli b ry ła , z w y so k ie g o i n isk ie g o . J a k
M etaphyxicvrum liber 1. 9 75

q u e e le m e n ta q u a tu o r, a u t d u o d ic u n t. E te n im h o r u m q u ilib e t
n o n c o m m u n e d ic it e le m e n tu m , u t c o r p u s , se d ig n e m e t te r r a m : 5
siv e s it c o r p u s c o m m u n e ip s u m , sive n o n . N u n c a u te m d ic itu r
q u o d u n o e x is te n te q u e m a d m o d u m ig n é a u t a q u a , sim iiiu m
p a r tiu m . Si v e ro sic, n o n e r u n t s u b s ta n tia e n u m e n . S ed p a la m ,
q u ia si [-] e s t a liq u o d u n u m ip su m , e t h o c e s t p rin c ip iu m ,
[-] m u ltip lic ite r d ic itu r ip s u m u n u m ; a lite r <enim > e st im p o ssi- 10
bile. 130. V o len tes a u te m s u b s ta n tia s a d p rin c ip ia re d u c e re ,
lo n g itu d in e s q u id e m [-] p o n im u s ex p r o d u c to e t b re v i, [-] ex
a liq u u p a rv o e t m a g n o ; e t p la n u m ex la to e t a r e lo : c o r p u s
v e ro ex p r o fu n d o e t h u m ili. 131. A tta m c n q u o m o d o h a b e b it
a u t p la n u m lin e am , a u t s o lid u m lin e a m e t p la n u m ? A liu d en im
e s t g e n u s e t la tu m e t a r c tu m e t p r o fu n d u m e t h u m ile . Q u em - 13
a d m o d u m e rg o n ec m im e r a s e s t in eis, q u ia m u ltu m e t p au -
c u m a b h is a l te n u n , p a ia m q u ia n ec a liu d n ih il s u p e rio ru m
in e r it in fe rio rib u s . A t v e ro n e c g e n u s p r o fu n d i la tu m . E r i t en im
p la n u m a liq u o d c o rp u s . 132. A m p liu s p u n c ta ex q u o exi-
s tu n t? H u ic q u id e m g en e ri e t P la to o p p u g n a b a t ta m q u a m 20
existenti geométrico âogmati, se d Iin ea e p r in c ip iu m v o c a b a t.
Hoc a u te m m u llo tie s, in d iv is ib le s lin e a s , p o s a it, q u a m v is ne-
c e sse e s t a liq u id harum e s se {terminum). Q u a re ex q u a ra tio n e

je d n a k m o ż e z a w ie ra ć się lin ia w p ła sz c z y ź n ie , a lin ia i p ła sz c z y z n a


w b r y le ? A lb o w ie m s z e ro k ie i w ą sk ie z je d n e j s tr o n y o ra z w y so k ie 15
i n isk ie z d ru g ie j s ta n o w ią o d r ę b n e ro d z a je . T a k s a m o w ięc ja k
lic z b a nie z a w ie ra się w ty ch w ie lk o ś c ia c h , g d y ż są o n e c z y m ś
in n y m n iż w iele i m a ło , ta k le ż je st o c z y w iste , że p ie rw sz e z ty c h
w ie lk o śc i n ie z a w ie r a ją się w n a s tę p n y c h z k o le i. N ie m o ż n a te ż
p o w ie d z ie ć , ż e w y so k o ść z a w ie r a się w s z e ro k o ś c i, ja k o w sw o im
ro d z a ju , gd y ż w ta k im ra z ie b ry ła b y ła b y o d m ia n ą płaszczy zn y .
P o z a ty m 7 c z e g o b ę d ą się b ra ć p u n k ty ? P la to n o d rz u c a ł ta k i 20
r o d z a j p rz e d m io tó w ’, u w a ż a ją c p u n k t z a p o ję c ie g e o m e try c z n e .
A le n a z y w a ł p u n k t z a s a d ą linii i z r e s z tą c z ę s to p o słu g iw a ł się
w y ra ż e n ie m ..lin ie n ie p o d z ie ln e 1'. L e c z p r z e c ie ż m u sz ą m ie ć o n e
k r e s ; z a te m to s a m o ro z u m o w a n ie , k tó r e p ro w a d z i d o te g o , że je st
76 'io jy ta ra ra. <pvotHa A , 9

£(Ttl , khl o r r y ^ l c m v r — oAijię bk ęąTOuoTię Tf]q oo^iott; ETEpl


25 t C v (tcrvEpr7>v t o ct[tlcv , t o ó t o
g£v EiÓKau£v ioó& h/ y a p X iy o ji£ v
Trspl Tfję aiTlcrę 60 ev fj dtpx^ THP p£T a|3oA rO , xf)v 6 ’ oćol<xv
CjIÓp£VOL X^y£LV HOTÓ;V iTEpOfC; p i f O^CTLaę E k'al t)XX|4SV, ilTtŁję
6 ’ £KEivai toótqv o ó a ta i, 6 id kevc (; A Ć yofjtv’ tó y d p g£TĆxe l v i
fio n c p Kat npÓTEpov EtitojiEy, oć&£v ¿ o t iv . ou&ł Sr| 6itep r a t ę
30 ¿TiiaTń[iHię ó p u p £ v ov qlEtłov , &L' £ ko ! a d ę vdoc; Kat ire n a
®ćmę holel, gij&£ roruTTic; irję a iT la ę , ^v <|>apEV etyciL p (av
t5 v apySy, Ou£Ćv aiTTETai to £ L&r|F Ó W a yćyav£ TÓt pctOi1]-
paxa Tott; vov f| <f>iXocso<j>{ci, (pamtóvTCijv <5XXwv X^P;v
552h a i r d ii£iv Upory (laTEĆECfeat.eti 6 i t w iTtoKELpEVriV oćalatY
rbę uXr|V pa0TipaTLK[aT£cav d v Tię óaokdrfioL, Kai pa XX ov
KaTT]yop£LO0c£L Kai &La()>opdv &Tvai t t;^ djnlcrc; Kfft ig r; u Xt]c;
fl tiXrfv , olo v tó [jtćycr Kai t a [UKpóv, rbanep Kai o l <|>ucn.o-
5 X iyoL 4>aal tó p a v c y Kat tó tujkvóv, Ttneinat; to O &TTOK£’. g£vou
$ótciKQVT£ę eTvol S ia ^ a p d ę T ać-rnę' r a u t a y d p i< m v ó n fp o y fj
Tig Kai £X X eu|nę. a s p l te ¡uyńoEryię. f i p żv i a i a i t a u i a Ktvr|mg,
£rjXav £ n K iyfjaE iai Td EESrf e 1 6 ż pfj, itó0£v t)X0e v ; £3Xt[
y d p f] Tispl dvfjpTiTai aK^iJjip. & t e 6 o k e T ^ó 5 lcv
10 e Tvq ci , tó fie i^aL 6 t i £ v óncavTa, oó y i y V £ x a i ‘ rji y a p ¿ k Gć o e i

taka linia, każe leż przyjąć, że jest punkt,


35 W ogóle mądrość polega na dociekaniu przyczyny zjawisk,
a my właśnie U) zaniedbujemy, gdyż ilic mówimy wcale o lej
przyczynie, klóra jest źródłem zmiany, A chcąc wyjaśnić, jaka jest
iSlOl a łych rzeczy tutaj, mówimy, że są jeszcze substancje innego
rodzaju, Lecz gdy chodzi o to, w jaki sposób one mają być sub­
stancjami tych rzeczy, to zadowalamy siy już pustymi słowami.
Albowiem uczestnictwo [w ideach], jak lo już przedtem było po­
wiedziane, jest niczym,
30 Idee n ie mają też nic wspólnego z tą przyczyną odkrywaną
w naukach, której wpływ zaznacza się w działaniu każdego rozu­
mu i całej natury, którzy uważa za jedną z zasad [rzeczy]. Dla
współczesnych cała filozofia sprowadza się do matematyki, cho-
Metaph vsicvTitm Über /, 9 77

linea est, et punctum csl. 133, Omnino autem sapientia de


manifestis causam inquirenle hoc quidem praetermisimus, Nihil 25
enim de causa dicimus unde principium est transmutation!®.
Horum autem substantiam dieere putantes ipsorum, alias qul-
dem substantias dicimus esse. Quomodo vero illae substantiae
horum, vane dicimus. Nam [-] participare, sicut prius diximus,
nihil est. Nee quod in (aliquibus) scientiis videmus existens 30
causa, propter quam omnis intellectus et omnis natura facit,
noc hanc causam quam [-] dicimus esse unum principiorum,
nihil tangunt species. Sed facta sunt mathematiea praesentibus
philosophia diccntibus aliorum gratia ea oportere tractari. 992b
J34. Amplius autem substantiam subiectam ut materiam, magis
mathematicam aliquis suseipiat, et magis praedicari et diffe-
rentiam esse substantiae et materici, ut magnum et parvum;
sicut physiologi aiunt rarum et spissum primas subiecti dicen- 5
tes esse differentias has. Haec autem superabundant sunt
quaedam et defectio. 133. Et de motu. Si quidem haec erit
motus, palam quia moventur species; sin autem., unde venil?
Tota namque de natura aufertur perscrutatio. 13i, Et quod
videlur facile esse, monstrare quod unum omnia, non fit. Ex- 10

ciąż sami przyznają, że powinno się ją studiować dla czegoś innego. 992h
Dalej, można stwierdzić, że to, co ma być substancjalnym
podłożem, należałoby zaliczyć do porządku matematycznego
i uważać raczej z.a własność substancji i materii, stanowiącą o jej
zróżnicowaniu, niż za materię samą. Wielkie i małe to jcsl bowiem
coś takiego, jak rzadkie i gęste, o których mówią fizycy, uważając 5
je za podstawowe własności powodujące zróżnicowanie podłoża.
Bo to jest też pewien nadmiar i brak. A co się tyczy ruchu, to jeśli
owe własności mają być ruchem, jest oczywiste, że również idee
muszą być w1ruchu. A jeśli nie, to skąd się wziął ruch? Tak upada
cała nauka o przyrodzie.
Nie daje się też wcale udowodnić to. co wydaje się łatwe do 10
udowodnienia, żc mianowicie wszystko jest jednym. Albowiem
7K To>v u f.za z a (¡>vaixa A . 9

oO ytyv£TctL ■7i&vTa d k k 1 o;6 tó tl Ev , d v &L&ę> tlę j!TÓ:vtcC


Kat o&Ł£ t o Ct o , e ( pij yivoc; ixba£t tó KaGókou £ iv a i’ touto &’
¿v £vio:cr dfidvaTOv, ou& £va b ' i x eL X ćyov o ó b t Ta n e t a Toiię
dp tflp o ót; p^KT] te Kat ¿ir(TC£&<i Kat OTEpeć. q Ct £ Suw ę Eotlv fj
15 Sicrrai o Cte r tv a H / el 5 u v a g iV r a u t a y d p o 5 te Etbp o ió v te e I voci
{od y d p £ldiv dpiG poO o Cte i d p f i a ^ ń (pa0r|paTLKÓ: ydp
¿K etva) otjTE toC ę S a p r a , dX X a th4 X lv xiiapT D V dX X o C^ai-
vETai toutó tl yivo<;. SXwę te tó t 5 v 6 vt ££>v ęr]T£iv OTOiyeia
pLt| & i£X óvta(;J 'Fia^Aay««; X eyojiśvft)v, d& 6vaTav £CpEtv, dXXiDĘ
20 te Kat toutcv tóv TpÓTiov £r]TauvTa(; ¿t; oT«v ¿ o rt cttolxe[<d v .
¿ k t (v<ov y d p tó holeI v fj TtdoyEi v fj tó Eu0 6 , ouk £ oti S tiuou
Xorp£iv, dX X ’ eticsp, ™ v o d a iu v p ó v o v iv & ix £TaL' duTTE tó t <3v
6 vtcjv dTidVTtLiv Td oTOL^Eta fj i^r|T£Lv fj o l£ o 0 a i Exelv °ÓK dXr]-
9 £ ę. irGę &’ d v tl<; Kat gdG oi x a t S v it<4vTCiJv o ro iy E ta J
25 &?jXov y a p « c ou&£v oWv te itpoGirdpyELY yvfLsptęovTa TipÓTE-
pov. łSaiTEp y d p y£izigETpELV p av ed v o v T r & \ \ a p ćv lv -
S iy ita L irpD£L6£vaL, £iv fj£ f] lirL atkpr] Kat a s p t £>v (i ć XX el
pavGdv£Lv qó6 £ v jxpoyiyvii)CrK£Ll o Ejt <i> &£] Kat £nl t b v fiXXtov,
¿5o t * eT tlę t £ v ndvTCiiv Sotlv ¿m cmipT], o !av &ń t Lv £ę <f)aDLV,

przez ektezę [rozumowanie, w którym wychodzi się od własności


współnych różnyin rzeczom j dochodzi się nie do tego, że wszystko
jest jednym, ale do tego, że jest jakieś jedno, które jest samym
jednym, jeśli zgodzić się przy tym na wszystko. A i wtedy to nie
wynika, jeśli nie przyznać, że powszechnik jest jakimś rodzajem,
co przecież w pewnych przypadkach jest niemożliwe.
Nie ma też wytłumaczenia, jak istnieją czy mogą istnieć i jakie
mają znaczenie te wielkości, które następują po liczbach: linie,
LS płaszczyzny i bryły. Nic są one bowiem ideami, gdyż nie są liczba­
mi, ani przedmiotami pośrednimi, gdyż takimi są te. o których
mówi matematyka; nie są to również rzeczy zniszczalne. Okazuje
się, że jest to jeszcze jeden, jakiś czwarty rodzaj rzeczy.
Poszukiwanie elementów bytu w ogóle jest niemożliwe bez
A/ e t a p h y s ic a m m lib e r 1. 9 79

positions enim omnia unum non fiunt. Sed [-J aliquid unum
siquis det omnia, et nec hoc si non dat genus universale esse.
Hoc autem in quibusdam impossibile. 137, Nullam namque
rationem habent, nec quae sunt post números longitudines, iaii-
tudines, solida: nec quo modo sunt aut futura sunt, nec si ali- IS
quam habent potestatem. Haec enim nec species possibile esse,
non enim sunt numeri. Nec intermedia; sunt enim ilia ma-
thematica. Nec cormp Libi l i a : sed rursuin quartum videtur hoc
aliquod genus. 138. Et omnino existentium quaerere elemen­
ta, non dividentem multipliciter dicta, invenire impossibile est.
Et ali ter secundum hunc modum quaerentes ex quibus sunt 20
elements. Ex quibus enim facere aut pati, aut ipsum reclum
non est accipere, Sed siquidem substantiarum solum esse eun-
tingit; guare e x i s t e n t i u m omnium elementa quaerere aut pu­
tar c habere, non est verum. 139. (Juomodo autem aliquis
discet omnium elementa? Palam enim quia non est possibile 25
p ra e e x is te re cognosccntem prius. Sicut enim geome trizare di-
scentem, alia quidem oportet praescire, quorum autem scientia,
et de quibus futuras est discere, non praenoscit, ita et in aliis.
Quarc si qua est omnium scientia, [----] ut quídam aiunt, njhil

wyszczególnienia różnych sposobów rozumienia bytu: w każdym


razie bez. tego nie można dociekać, z czego sq różne byty. No bo 2U
7 czego może być samo działanie albo doznawanie czy sama pro­
stolinijność? Tego chyba nie da się stwierdzić. Jeśli można wykryć
elementy, to tylko elementy substancji. Nieporozumieniem jest też
poszukiwać elementów wszystkiego, co jest, albo sądzić, że się je
odkryło.
Zresztą jak można poznać elementy wszystkiego? Albowiem 25
jest oczywiste, że nie mogłoby tu być żadnego poznania uprzed­
niego, Kto bowiem zaczyna uczyć się geometrii, nie zna jeszcze
tego. o czym traktuje ta nauka i czego będzie się uczył, chociaż
może posiadać wiadomości z jakiejś innej dziedziny. I tak jest
z każda nauka, Jeśli zatem jest jakaś nauka o wszystkim, jak
80 Tuty io.ru ró <j)vOiy.a A , !0

30 oł>bi\ f iv TrpoLiicdp^ oL y v iiip L ę a )v a S t c c ; . K a tT O L T ia t ja pdtGrjoLę 6 i d


TtpO yL yV iJO K O ja^V LD V ii TIÓVTŁ)V fj TLVtóV ¿ C l i , K a i 1*1 6 l ’
<kxxi) f) 6i* ó p ia p w v (&£i y d p &v ó ó p to p ó ę npO£L6ćvai Kai
slv a i y v c ip i^ a )' ópolooę £>£ Kai fj ól ’ itia y tiiy rię . dX X a pi;v
5W3* £[ Kai T uyxdvoi o ó p f u r o ę ouoor, GccujaaciTÓv nćię, X a v 0 iv o -
p£V 2xovt £^ Tijv KpaT[cnr|V Ttav ¿n:crTT]|aiiv. £ tl nw ę TLę yv<ii-
pLEi ¿ k xiv tjv Ł a il, Kai h£ ę Eotcci &rjXov; Kai y a p tput’ £x £1
trn o p ia v J ¿nąncJiir]Tir](j£i£ yćrp 6 v u ę & an£p Kat H£pt ć v ta ę
5 o u W u fi& ę ot jj£ v y d p i 6 ¿ k to u , o Kai & Kat a J a o ty
tly c a , ot TlVEę EiEpOY p9óyyoV łj)tmiv £[ votl x a l o H E ifa
T «v yvw pt[itov. £tl 6ż óv £ otiv ato B riau ;, touto : nuę dv tu ;
|iV) ex CJv TT1V a i°£|Tlaiv yvo(T]; kcc(tql E&el , £ly£ nd v T « v th u tć
OTOt^ e id I cttiy ££ ¿ v , ¿KJTi£p cci ouv0 etol $ « vaL £ lo iv śk twv
1{1 otK£to>V OTOLXEto>V.
"O tł p żv ouv TÓę £.tpir|[TŚva(; £v r o ię (Jujolkoię aticcię 10
£r|TEiv ¿ c I kool iidtYTEę, Kat toćtwy ¿KTÓę oć& £ptav ^ x OL^ ^ v d v
fitTTEty, &fj>,OV Kfft ¿K t S v TIpÓTEpOY £ipr|pśV «V ‘ <ŻXX’ p£ę
xaÓTor<;f Kat TpćrtOY p ćv T iva "m aca n p ó t£ p o v Elpr|VTiri Tpó-
15 HOY £>£ tiv tx otjfjapaię. i|i£XXL^opEVf] y d p I olkey f] TTp<&TV|
(fiAooofjjta KEpt ™4vttl3v , ćśte v £ a te Kat k h t ’ d[px<ię o E a a [ koc!
tó TipwTov], I tiłI Kat ’ E^TtŁ&oKXij<; óaTouv \ó y tp <pr|olY

30 utrzymują niektórzy, lo poznanie w niej nie może zakładać żadne­


go poznania uprzedniego. A tymczasem wszelka nauka bierze się
z jakiegoś poznania uprzedniego, które będzie całościowe albo
częściowe. Dotyczy lo zarówno wiedzy apodyktycznej, jak i defi­
nicyjnej, gdyż trzeba poznać uprzednio i dobrze rozumieć clcmcn-
9y:Va ty definicji. 1 to samo jest z wiedzą indukcyjną. A z drugiej strony,
jeśli miałaby lo być jakaś wiedza wrodzona, to należałoby się
dziwić, że posiadamy wiedzę najwyższą, nawet nie wiedząc o tym,
I ponadto jak można ująć elementy wszystkiego i jak może to być
oczywiste? Jest bowiem i taka trudność. Można bowiem się o to
i spierać lak samo jak o niektóre sylaby: jedni utrzymują, że na
przykład sylaba „za" składa Się z głosek: d. s. a: inni zaś nawet
są zdania, że to jest osobny dźwięk, a nie żaden ze znanych.
M etaphysicorum liber I. ¡O SI

utíque hic praeexislet cognoscens. Quamvis sit omnis disciplina 30


per praecognitar aut omnia, am quacdatn, aut per demonstra-
tionem, aut per defini tiones. Oportet enfin ex quibus est definido
praescire et esse nota: similiter autem et quae per induetionem.
140. Sed si est existens connatural).s, miruin quomodo oblivi-
scimur habentes potissimam scientiarum, 141. Amplîus [-],
quomodo aliquïs cognoscit ex quibus est, et quomodo est ma­
nifestum? Etenim hoc habet dubiiationem. Ambigei enfin aliquis
quemadmodum et circa quasdam syllabas. Hi namque su a ex *
s, M et a dicunt: alii vero quemdam sonum alium dicunt esse
et cognitorum nullum, 142. Amplius autem [-] quorum est
sensus, haec quomodo aliquis non habens scusum cognoscct?
quamvis oportebat, si omnium sunt elementa, ex quibus, que-
madmodum compositae sunt voces ex elementis propriis. 10
10 143. Quoniam ergo dictas causas in physicis quaerere visi
sunt omîtes et extra has nullam habemus dicere, palam ex
prius dictis. Sed obscure has, et modo quodam omnes prius
dictae sunt, modo vero quodam nullatenus, Balbutiens vero 15
visa prima philosophia de omnibus, veiut nova existens circa
principia et primum. Guoniam et Empedocles ossum dicit esse

Wreszcie czy można poznać jakość zmysłową, nic mając odpo­


wiedniego zmysłu? A powinno się poznawać, jeśli wszystko jest
z tych samych elementów, tak jak dźwięki złożone są z odpowied- 10
nich dźwięków' składowych.10

10. Z lego, co powiedzieliśmy, zdaje się wynikać jasno, że


w ogóle filozofowie szukali takich przyczyn, jakie wyróżniliśmy
w Fizyce, i że nic można wymienić już poza tym żadnej innej
przyczyny. Jednak nie wskazywano przedtem wyraźnie tych przy­
czyn i w pewnym sensie wymieniono je wszystkie, a w pewnym
sensie nie wskazywano ich wcale. Wydaje się bowiem, żc filozofia 15
najpierw jakby po dziecinnemu traktowała o wszystkim, będąc
jeszcze nauką młodą i dopiero w pierwszym okresie swego roz-
82 Ten- f i n u tu <pvmną. j4, 10

e t v a i( £>' ¿ o t l rd t [ fjv £ lv a i Kai


touto o d a la to D itpdypcrT oę.
ó -W a (jii)]v ¿v c c y m io v Kai o d p u a ę Kai. tćSv S X \ o>v
20 Ekc« itov e lv a i tóv k ó y o y , fj p r]6 ł l v ‘ S ló touto y d p Kai odpćj
Kai óotoov £ a x a i Kai twv & k \ a v lKaaTDV Kai od S td tity CA rp,
fjv ¿K eivo^ >,£y ł u Ttop Kai yfjv Kaci &6wp Kai d ć p a . d /A a
r a d t a dXXoo pdv XŚYOVTO,i ouv&pąo£V &v ay d y K ą ę, oa-
(fńi; 6 ś oók £lpf|K£v. n t p l g ć v ouv TodtfiiiW SefiiijAcoTaL Kai
25 u p ó ie p o y ’ &oa £ ł Ttepl tó v a ó r ć iv TOuttoy ditopr]0 £L£v ććv Tię,
ŚTtav£XG<i>p£V n a A iv ' Tdx<* y d p &v H adx«v c ó n o p fja a ip ć y
tl n p d ę rac; Do t ę p o v d bropiaę.

woju. Na przykład tmpedokles mówił, że kość jest kością z racji


określonego stosunku elementów, a lu przecież jest istota rzeczy
i substancja, Ale wtedy jest konieczne, żeby i mięśnie, i wszystko
inne było jakimś stosunkiem elementów. Albo nie może być nim
i to jedno. Zarówno ciało, jak i kość czy cokolwiek innego będzie
bowiem tym, czym jest, przez ten stosunek, a nie z racji materii,
którą, jak on to mówi, jest ogień, ziemia, woda i powietrze. Na
M ctapfiysicorwri ¡iber /, JO 83

ratione: hoc autem est quod quid erat esse et substantia rei.
At vero similiter necessarium et camis et aliorum singulorum
esse rationem, aut nihil. Propter hoc enim et caro et os est et 20
aliorum unumquodque et non propter materiam, quam ille dicit
ignem, et terrain, et aerem, et aquam. Sed haec alio dicente
quidem similiter dixit ex necessitate, manifeste vero non dixit.
De talibus quidem igitur prius est ostensum. Quaecumque vero 25
de ipsis his dubitabit aliquis, resumamus iterum: narn forsan
ex ipsis aliquid investigabimus ad posteriures dubilationes.

pewno hy się na to zgodził, gdyby mu to ktoś był wytłumaczył. Ale


sam nie wypowiedział się o tym jasno.
Jeśli chodzi zatem o to wszystko, to przedstawiliśmy nasz
pogląd. Trzeba nam jednak jeszcze rozważyć trudności, jakie mo- 25
ga się wyłonić w związku z tymi sprawami. Być może, pozwoli to
nam rozwiązać i te trudności, jakie nasuną się jeszcze w dalszym
ciągu.
A E.A A T TO N .

30 'H n£pL Trji; dAi]0£ta<; S etu p la Tfl p iv ^ac^EltT] xfj 6ł


pęc&la. or]|ji£iov 6£ xó |jtr;T ” n£d“ <e pT)&Evc£ 5u vao& ai Gi.y£tv
aÓTTję ^IT^TS HÓtYTUę CtTtOTOyy&YElY, (4a >-’ £KCtPTQV X£yŁLV Ti
TlEpI Tlfc <f>6o£tóę. K ai K a S ' £ v a gŻV fj gr|6£v ’Ą pLKpOY £m|3<5A-
ż, elv a ń x fj, ¿ k -hió:v t ł i V &ż o u v a e p o iĘ o ^ v « v y iy Y E a O a t Tt [Jtiye-
GoęL & a i ’ s tu tp £ d lkey łx elv KocSanEp Tuy/órYopeY itapotptęc-
5 £ 6 p tv o t, rtę fiv EJńpai; dp d p TO L; la Ó T fl p żv fiv t lr | £ęr&[a,
tó &’ 6Aov tl i x £tv p£poę F i &i>Yaoflai 6pXot xó y a k e -
n ó v a Ó T iję , to tjt; &£ K a i Trję x a ^£1Jó'rTVrcię oGor|e K a t d 6 6 o
TpÓTioui;. o 6 k ¿ v i d ę , npócypaotv ¿ X X * ¿ v f|p iv tó . q Ttlo v
a ó iT jt;' (Łan£p yó p rd xtSv vuKTep[& ov S z p a ra upóę tó
■U (jjEyyo t; Ł ^ zl tó peG 1 ^ ¿ p a v , oaTtn K at T iję fiptT& paę ijjuyrję
ó vf}0ę upóę t h rp ifiucjEi (faYEpiijTDctct n d vT tó v, có fió v a v &£
Xdptv E yeiy Ł[kctlov toótoh ; £ iv ćev i i ę KtUYÓooaTO T atę 6 ó-
£ au ;, dtk X & Kai toię £mnaAatÓTEpov (ino<|>r|vap¿vaL<;, Kai

KSIĘGA II

.50 1. Dociekanie prawdy jest pod pewnym względem trudne,


a pod pewnym względem łatwe, A znakiem tego jest to, żc nikt
1*9.511 11 ie tnnże osiągnąć jej w stopniu należytym, chociaż z drugiej
strony nikt też nie rozmija się z nią całkowicie. Każdy mówi
coś o przyrodzie i chociaż nie wnosi to jeszcze nic albo w- małym
tylko stopniu zbliża do prawdy, to jednak wszystkie takie wypo­
wiedzi razem wzięte stanowią już rezultat znaczny. I stąd wydaje
.“i się. że z prawdą jest tuk. jak powiada przysłowie: ..Któż nie irafi
u

144. D e v e r ita te [-J th e u ria £— ] s i t quid etrt d iltic ilis e s t, in


sic v e ro fa c ilis. 145. S ig n u m a u te m , n ec d ig n e n u llu m a d ip is c i
ip s a m p o sse , n e c o m n e s fa lle re , s e d u n u m q u e m q u e a liq u id d e '*'->3“
n a t u r a dioene. 146. E t s e c u n d u m u n u m q u e m q u e q u id e m n ih il
a u r p a r u m ei im m itte re , e x o m n ib u s a u te m c o a r tic u la tis fie ri
m a g n itu d in e m aliq u am - 147. Q u a re , s i v id e tu r h a b e r e u t p ro -
v c r b ia lite r d ic im u s, I n f o rib u s q u is d e lin q u c t? , s ic q u id e m u tiq u e 5
e r i t fa c ilis. 148. H a b e re a u te m to tu m e t p a r te m n o n p o sse , dif-
fic u lta te m c iu s o s te n d it. 149. F o rs a n a u te m e t d iffic u lta te se­
c u n d u m d u o s e x is te n te m o d o s, n o n in r e b u s , s e d in n o b is e s t e iu s
c a u s a . S ic u t en im n ycticor& cum o c u li a d lu c e m d ie i se h a b e n t, sic 10
e t a n im at*, n o s tr a e in te lle c tu s a d ea q u a e s u n t o m n iu m n a iu ra m a-
n ife s tis s im a . 150. N o n so lu m a u te m h is h a b e r e g r a tia m iu s tu m
e s t, q u o r u m a liq u is o p in io n ib u s c o m m u n ic a v e rit; se d h is q u i a d h u c

w bramę'?" A więc w tym sensie dociekanie prawdy byłoby


lal we.
Ale znów lo. że można coś poznać całościowo, a nic poznać
jakiejś tego części, dowodzi, iż jest ono trudne. I skoro jest w tym
trudność dwojakiego rodzaju, być może. że i w tym przypadku
bierne się ona nie tyle ze strony rzeczy, ile raczej ma swe źródło
w nas samych. Bo jak oczy nietoperza mają się do blasku dnia. 10
lak ma się teź intelekt naszej duszy do tych rzeczy, które z natury
są ze wszystkich najbardziej oczywiste. Wdzięczność zaś należy
się tym, których poglądy podzielamy, lecz i tym, którzy wypowia-
M rm u z y k .i A r y n n r e le u - I *
1
86 T<7>v aF.ra rn 0 t-nt^a o. ?./.aiTOK 1-2

yótp outch ouve|idXovTÓ t i " tt| v y d p tijiv npor|oxT]ociv


J5 t i p£v y d p J|ipÓ 0£O ę pf] ¿yEV£TO, h q XXt;y ćrv jiE^onOiLay oćx
eEx°lJ£v' £t ó i p.i| ®puvic;, T ip ó fito ^ oók fiv ćyćv£T o. tÓy
C(6 t ÓV &Ż TpÓtlOV KOL ¿n L T<UV H E p i TTjtJ d X 7 )0 £ (ctę dnO<J>T|Vap£V<OV
Tiocpcc p iv yap ¿viiijv nc[p£uXfj(|)orgEv tlvo:c; óóĆ.ac;, oi ÓE t o u
y £ v śa 0 a i to6 tou<; alxiot y £ y ó v a o iv . óp9a><; I x £l K°d T° *a-
20 XEio0ai tvjv qaXooo<ptav ćiuaTfjpriv Ttjc dXr|&£łaę. 0£<<>pr|TiK?y;
ydp TĆXoę dkfjBeta upaKTLKiję £pyov' Kai ydp dv
tó Titóę ^xŁl OKO-riioOLy. odi tó ctL&ioy ctXX' 6 itpńę tl Knl vuv
0 £ (jp o D O L v ol T tp aicT iR oi. oók Eap£v tó d Xr]& £{; d vto riję;
o iL T ta ^ ' £KatJT£>v 6 i p d ^Lora a ijT Ó ttuy & X X tu v nęifl’ 6 Kat
25 T o ię d X X o L (; & n6pXEL tó a o v Ó v tjp o v (olo y tó Tiup (¡E p g Ó T c t T o v L
Kat ydp Toię ÓtXXou; t ó alTiov t o u t o Tfjt; OtppÓTąTat;)'’ &aT£
Kai dXr)0śoTcxrov tó Toię uoTŚpoie; o Etiov toD dXr|0śatv e[vau
&ló id ę t« v d tl 6 vt£jv dpxdę d v a y kociov del elvai dXrj0£-
OTÓtTaę (oó ydp ttote dXt]0 Eię;I oó&’ £K£tvan; atTióv t [ ¿<m tou
50 ŁtvaLf dXX" I k ł iy c u tdlę dXXoLę), dio&’ £ k h c jt o v tiię l x £L T° u

e [vo;l> aÓTt) Kat Tfję dXijOetaę,

994p "AXXa [at]v óti y ‘ £cTtv dpy^ tu; Kcrt oók d utipa to 2
atTia t« v óvtwv out* etę eu0y«p(av otire K ai’ etŁoę, ór)Xov,
oOte ydp d>ę ŁE, łźXpę tó6 ‘ ¿ k touó£ 6uvaróv Ićvai etę ćnt£ipov

dali się raczej powierzchownie. I ci ostatni bowiem [mim| się


przysłużyli, gdyż przyczynili się do wyrobienia naszej sprawności
15 myślenia. Gdyby nie było Tymoteusza, nie znalibyśmy wielu
melodii, ale żeby nie Frynis, nie byłoby Tymoteusza. 1 tak samo
z tymi. którzy wypowiadali poglądy o prawdzie: od wielu mogli­
byśmy przejąć pewne myśli, ale inni znowu byli przyczyną, że oni
[z tymi poglądami] wystąpili.
20 Słusznie też nazywa się filozofię nauką o prawdzie. Albowiem
celem nauki teoretycznej jest prawrda, tak jak celem nauki pra­
ktycznej - działanie. Bo ct, którzy coś wykonują, to nawet jeśli
badają, jakiej coś jest natury', nie mają na uwadze wiecznej natury
rzeczy, lecz jej przydatność do czegoś w danym momencie. Nie
25 znamy zaś prawdy, jeśli nie znamy przyczyny. A w najwyższym
stopniu jest zaś to. 2 racji czego innym rzeczom przysługuje dane
Metuphysicorum liber U, 1-2 87

superficialiter enuntiaverunt. Etenim (isti) conferunt aliquid. Nam


hataitum nostrum praeexercuerunt. Nam si Timotheus non fuisset, 15
multam melodiam non habcremus. Si autem non Phrynis, Timo­
theus non fuisset. Eodem vero modo et de enuntiantibus vcri-
tatem. A quibusdam enim opiniones quasdam accepimus, sed alii,
ut hi forent, causa fuerunt. 151. Vocari vero philosophiam
veritatis scientiam recte habet. Nam theoricae finis est veritas, 20
et practicae opus. Etenim si quo modo sc habet, intendunt, non
[■] secundum se, sed ut ad aliquid et nunc speculantur practici,
Nescimus autem verum sine causa. Unumquodque vero maxime
id ipsum aliorum [-], secundum quod et in aliis inest univo- 25
catio. Puta ignis calidissimus, etenim est causa aliis hic caloris.
Quarc et verissimum quod posterioribus est causa ut sint vera.
Quapropter semper existentium principia esse verissima necesse
est. Non enim quandoque vera, [---] nec illis causa aliqua est
ut sint, sed illa aliis. Quare unumquodque sicut se habet ut sit, 30
ita et ad veritatcm.
2 152. At vero quod sit principium quoddam et non infinitae 9941
causae cxislcnlium, nec in directum, nec secundum specicm,
palam. Neque enim ut ex materia hoc ex hoc in infinitum pro-

określenie; na przykład najgorętszy jesl ogień, bo jest przyczyną


ciepła dla wszystkiego innego. A zatem i to, co jest przyczyną, że
w innych rzeczach jest prawda, samo jesl w najwyższym stopniu
prawdą. I stąd leż zasady wiecznych bytów z konieczności mają
charakter prawdy w- najwyższym stopniu. Bo przysługuje im praw­
dziwość nic w jakimś momencie tylko i nie mają one przyczyny
w czymś innym, lecz same są przyczyną lego. że są inne rzeczy. 30
Stąd każda rzecz w jakim stopniu jest bytem, w takim też, stopniu
zawiera prawdę.

2. Jesl Leż uczywiste, że musi być jakaś zasada i że przyczyny hi-t'


rzeczy nie idą w nieskończoność ani w szeregu wprost, ani co do
gatunków,
I tak. nie można iść w nieskończoność w porządku materii.
38 7 W u trą tú tpvotxá a eÁctrrov, 2

(o [o v o á p K c pev ¿K yrji;, yrjv B‘ ££ dráuo^, d íp f l 6 ‘ ek n u p ó ^ .


5 ucrt to Eto IcníiíiG ai), oüte í &ev r¡ dcp^-q ttjq KLvrjüEttt; (o lcv
tóv (jilv fivSpuTiov d a d t o C ó.épor; mvriGnvoci, toutüv 6* Giró tou
f]\Cí>U, TÓv &¿ fjXLQV óltó toG Ve ÍKOui;, n a l t o Útolí p r|5 ¿v e I vuu
n é p o ^ )' ójioííii^ 6 é o ¿ 8 ¿ t ¿ oE Eveklct d t ; d u tip o v o tó v te léven,
pá& ioiv (i¿v óyLclaq ívekct, TaÚTpv B’ E fiB aipovlaq. xijv 5* EÓBaigo-
10 vlcrv fiX X ou, Kal o Btcch; d e l dX X o dX X ou Mvekev e lv a i' n a l ¿n i
toü xl fjv t[ v a i B1 ¿xjaüTíiq. rtüv y á p p éo w v , fiv Écrrl
TL ÍUXí^TOV x c t irpÓTEpOV, ávoryKcáov e'vcL t Ó upóxEpOv ocI tldv
tmv j íé t " a& ró, e I y á p eítie I v f|pa<; B£ol t [ x ñ v x p iS v ccEt íd v ,
t 6 -JtpüTOV ípOupEv" c ó y á p £t] t ¿ y ’ í o y a r o v , oiJB evip y a p t Ó
15 t e X e u t o ío v dX X d pr|v oBSé t ¿> péaov, £v ¿^ y á p (oó&év 8 é
Bi«í|?¿pei év ^ TtXeCu s tv e a , oóB 1 S ittip o t fj T ttitsp c o p é v a ), t« v
fj* á itsC p c iiv td Dt o v x d v TpÓTTOv K a l 8 X « < ; to ó d rv E Íp o u ir d v T c t T á
p ó p ia péoa
ó p o tex ; p ¿ y p t t o G vG v ^ ° T’ d n £ p prjbév £ otl
np üTo v, SX«^ aT rm v oóS£v ¿ o t l v . .— á k \ á pi^v o5&* é n t xd h ó t íd
20 ofóv te e Ec fin£Lpov [¿ven, tou dvr¿ ly o v x o g dpyr|V , ¿ ií t t * ¿ kl itu-
p¿Q p¿v EiBop, ¿ k f>¿ xoóxou Y^v, kcxI o£/xa>c; d e l dXXo xt y ly v e -
o 0 « l y é v o i;. Biyoit; y á p y ty v E x a i tó 5 e ¿ k T oilB e— píj tóp x ó ñ s
X é y E ia i pE xa t ó &Eí o lov ¿^ MoOpCtóv ’OXúpmcc, á X X ’ f¡
óq. £ k ncxi&At; dvifjp p£Taf5dXXovTO<í óo, ¿£, u^ccToe; á ^ p .

gdy coś jo-sl z czegoś, jakoby na przykład ciało było z ziemi,


ziemia z powietrza, pownetrze zaś z ognia i lak dalej bez końca.
1 to samo, gdy chodzi o i rodło ruchu, na przykład jakoby czło­
wiek był poruszony przez powietrze, to zaś przez Słońce, a Słońce
przez Niezgodę i dalej bez końca. Podobnie leż w porządku celów
jest niemożliwy ciąg w nieskończoność, żeby na przykład chodze-
10 nie było dla zdrowia, to zaś dla szczęścia, a szczęście jeszcze dla
czegoś innego i żeby w ten sposób wszystko było wciąż jeszcze ze
względu na coś innego. To samo odnosi się do tego, czym coś jest
[istoty |.
Jeśli bowiem są człony pośrednie między jakąś przyczyną
pierwszą a ostatnią w szeregu, to z konieczności jest tak, że ta
pierwsza jest przyczyną następnych z. kolei. Bo jeśli mielibyśmy
powiedzieć, który- z trzech takich członów jest przyczyną, to po-
M etaphysicom m lib ar U, 2

gretli cst possibilc, [-] velut carnem quidem ex terra, terrain vero
ex aere, aerem autem ex igne, et hoc non stare, Nec unde 5
principium motus; ut homincm ab aere moveri, et hunc a sole,
et solem a lite, et huiusmodi nullum esse fincm. Similiter autem
nec id cuius causa in infinitum ire est possibilc. Iter quidem
sanitatis causa, illam vero felicitatis, et felicilatem aJterius, et to
ita semper aliud alterius causa esse. Et in quod quid erat esse
similiter. 153. Mediorum enim extra quae est aliquid ulti-
mum et primum, necesse est esse quod prius est causa ipso-
rum post se. Nam si dicere nos oporteat unum trium causam,
quod primum est dicemus, non enim quod est ultimum. Nullius
enim quod finale est. Sed nec medium, nam unius. Nihil enim 15
diii'ert unum aut plura esse, nec infinila ant finita. Infinitoruin
vero secundum modum istum et omnino infinili partes omncs
mediae sunt similiter [-] usque modo. Quare si nihil est [--]
aliquid primum, t-] ex toto causa nulla est. 154. At vero
nec in deorsum est possibilc in infinitum procedere, ipso sur- 20
sum habente principium; ut ex igne quidem aquam, ex hoc
vero terrain, et ita semper aliquod aliud fieri genus, 155. Pu-
pliciter autem fit hoc ex hoc, non ui hoc dicitur post hoc, ut
ex isthrniis olympia, sed ut ex puero mutato [-] vir, aut ex

wiemy, 70 pierwszy: na pewno bowriem nie osLalni, gdyż nic jest on


już przyczyną żadnego innego, ani środkowy, klóry jest przyczyną 15
tylko jednego. Nie ma zaś żadnej różnicy, czy człon pośredni jest
jeden, czy takich członów pośrednich jest więcej, czy miałaby być
ich ilość skończona czy nieskończona. Tylko że właśnie w szere­
gach nieskończonych wr ten sposób i w ogóle, i w ciągu nieskoń­
czonym są tylko same człony pośrednie poza jednym, wyróżnio­
nym w danym momencie; tak że jeśli nie ma pierwszej przyczyny,
to nie ma w ogóle przyczyny.
Niepodobna też iść wr nieskończoność w kierunku zstępującym, 20
to jest od zasady, jakoby na przykład z ognia powstała woda,
z wody ziemia i dalej wciąż jakiś nowy rodzaj rzeczy.
Na dwa bowiem sposoby coś jest z czegoś - nie tylko po czymś,
jak Igrzyska Olimpijskie są po Igrzyskach Jsirnijskich. JesL miano-
90 T S v ue.ra z a q> votxa a £a <u t o v , 2

25 ¿ ę p£v o5v £ k nat&ót; ćrybpa y(yv£o0aC 4>cqi£v, ¿ k tou


yLYVOpivou TÓ y z y ovoq fj £x to-0 l7tlTEXouu£voŁi tÓ TET£X£qp£vov
(ćtel ydp ¿oti ptTerĘó, óSaitep roił £Iv« l Kai uf) etvzti YŚv£cn.ę,
oGtłj kccŁ tó YLyvóp£vov to u ®vroę ko! pf) 5vToę- I cttl yap ó
pcrvBdvcijv yiyvóp £voę ¿itiOTppcoY, Kai tout ' £qxlv 6 Xśy£Ten,
30 S tl ytyYSTari ¿ k p«vf)ó;vi>VToe; ¿moTT!i|aí¿)v), tó Ó' <i>ę ¿i, ¿¿po«;
li&cup, a>9eipog£vou 0crt£pou. 5 ló ¿K£iva gżv oók dyaKÓpittEi
etę fiXXT|Xcr, ou&ż Y^YYEToti Łg, dvS póę irotfę (oó yap ylyv£Tai
I k rrjt; YEv£<j£coę tó yLyvóp£vov dXX‘ (E ) i o t i p s t d tż| v y£v£(jiv'
oGTiij ydp Kcrt ^pipor £ k too uprat, 6 tl p£Td toCto’ ?hó o£i6£ tó
irpcji f)|jlporp)' SĆTtpof dvorKduTiT£i. d|_i<{>0TÓp(j}<; 5ż
d&uvaTov £[ę ¿br£Lpav tćv a r t « v p£v yap fivT<uv gETaĘó
5 dyóryKp r£Xoł; eTvcu, tó : &’ etc; ¿xXXr)Xa dcYOKckpTiTsi' f| y&o
9ccr£poo <ł0opd 0 arip ou i o t ł y £ v £ol<;. — ćrpa: 6 ł Kai dSijvaTov tó
ttpS tov d t6 io v 6v <f>0crpfjvai- iir e t y d p oók dTreipo^ f| yivetJię

wicie z czegoś, tak jak z dziecka przez jego przemianę człowiek


25 dorosły albo jak z wody powietrze. Otóż więc gdy mówimy: że coś
jest z czegoś tak jak z dziecka człowiek dorosły, to cliodzi nam o to,
że jest z powstającego, albo że pełne jest z tego, co się dopełnia.
Zawsze jest tu coś pośredniego: jak między bytem a nic-bytem jest
powstawanie, tak między tym, co jest, a tym. czego nic ma, jest
powstające. Tak uczący się jest stającym się uczonym. I to jest to,
-30 co się mówri, że uczący się staje się uczonym. Jeśli natomiast coś
jest z czegoś, tak jak woda z powaetrza, to pow staje w wyniku jego
rozpadu. Toteż w pierwszym wypadku nie ma powstawania od­
wrotnego: nic zmienia się znowu wr dziecko człowiek dorosły.
Aictaphvsicorum liber if, 2 91

aqua aer, 156. Ergo sic ex pueno fieri virum dicimus, quomo- 2i
do ex eo quod fit, quod factum est, aut ex cu quod perficitur,
perfectum. Semper enim est medium inter esse et non esse,
generatio; ita et quod fit, existentis et non existenLis. Est autem
addiscens qui fit sciens; et hoc est quod dicitur, quod fit ex 30
addisccnte sciens; hoc vero ex aere aqua, corrupto altero.
157. P r o p te r q u o d ilia q u id e m n o n r c f le c tu n iu r ad in v ice m , n e c
f it ex v iro p u c r . N on en im fit ex g e n e ra tio n e q u o d fit, se d e s t
p o s t g e n e ra tio n e m , Sic e n im e t d ie s ex a u r o r a , q u ia p o s t h a n c :
p r o p te r q u o d n ec a u r o r a ex die. A lte ra v ero r e f le c tu n tu r ,
158. U tro q u e a u te m m o d o im p o s s ib le e s t in in fin itu m ire;
e x is te n tiu m vero in te r m e d io r u m n e c e s s e e s t fin em esse. Q uae- 5
d a m v e ro a d in v ic e m r e f le c tu n tu r . A lte riu s en im c o r r u p tio , alte-
riu s e s t g e n e ra tio . 159. S im u l a u te m im p o s sib ile p r im u m
s e m p ite m u m c o r r u m p i, Q u o n ia m e n im n o n e s t in fin ita g en e ra-

gdyż w tym wypadku coś jest z ni ¿powstawania, ale jest po nim. 994*
Podobnie i dzień powstaje z brzasku, gdyż jest po nim, ale też
właśnie dlatego brzask nie powstaje z dnia. Natomiast w drugim
wypadku zachodzi i proces odwrotny. Otóż więc zarówno w jed­
nym, jak i w drugim wypadku niemożliwy jest ciąg nieskończony.
W pierwszym wypadku bowiem stadia pośrednie muszą mieć swój 5
kres. a w drugim zachodzi powstawanie i na odwrót, gdyż rozpad
jednego jest powstawaniem czegoś innego.
Jest też niemożliwe, żeby uległa rozpadowi pierwsza przy­
czyna. która jest wieczna, Powstawanie bowiem z czegoś nie
idzie w nieskończoność; jeśli więc zakładałoby rozpad czegoś
92 Ttbv u e t a tu pvatK(t a e/ m tto v , 2

ti t l t 6 <5fVii}, d(V(iryKT] o i G0CtpĆVTOę TTpdnot] Tl iy iv £ T O pij


dt& iov E lv a i. I tl &£ tó o3 Sv£łta i £ k o ę , tololjtov 6k 6 pij & W o u
10 2v£Kct dXXdt xdXXa ¿xetvou, 6 o x ’ ei pżv lo ta i xoiooxóv xi
io y a rc w , ouk £aT«i £7rEipav, ¿1 bk v to ioutov , o £jk I otctl t 6
OG |Y£KC, dX X ’ ot TÓ Óht£lpOV TTOLOUfTEę XorV0ÓCVOUOLV ££aipo£iVT£ę
Tijv t Ou <xyaGoi3 $ u (Jl V ( kccI i c h o iiE f t ę <5v lyyELpijcrELEY 0ń6żv
TTpÓTTELV jiT] g£XXil)V ¿Tli TTipOC^ lj^£iv)' QÓ&' &V e [i"| VOŁiĘ ¿V
15 t q I^ o S ctlv Iv £ n a ydp t iv o ę d tl irpdTT£L 6 y£ vquv i j ( tLlv>
t o Ot o E£ £<jtl u ś p a ę ' td ydp T Ś X o ę ■ rcśpcrq l c x l v . dXXd p ry
oóEś ti ii fjv d v m £ v ó £ x £THl d v d y £ o G a i ¿ir dXXov ó p io p ó v
irX£ovdt;<JVTa tój Xóy<*>' d s£ te ydp e o t iv ó Epnpoo0£v pćrX-
X o v , Ó 5 ’ u C T E p o ę o iix eo tlv, ou Ee tó ■ npf2xi}V pf? | o t l v , o ó E ł
20 Tił ¿X^HE v0v" ^Tl Tl^ ^TtcrTccoSat. dvoapoDcjLV o( oUT&fę X£yi?VT£ę,
o ó ycip o!ńv te £[6ivc(i Tiplv t l ę toe ¿Trop« £X 9 elv‘ kciI tó
yLyv<i)tJit£Lv oóx I dtlv, xa yap oirra ię d iiE ip o r nCę ¿y E iy E T a t
voeiv ; oć ydp óp<xov ¿ul T^ę yperpprję, fj nocrd T<Łę Eiaripi-
CFELf; p Ś l 1 Q Ć X tOTCCTOl, VOfjoai &' OÓK E t m Ulj <TTlfi(JffVTO< (E lQ T £ p
25 oóit dpi0^r|O£L T&ę Top&ę ó t ^|v óćneLpov &i£^ui>v), dXXd Kai

pierwszego, z konieczności nie mogłoby być wieczne,


li) Dalej lo, ze względu na co jest coś, jest celem: a cel jest tym, co
nie jest już ze względu na coś innego, lecz ze względu na co jest
wszystko inne. Jeśli więc jest jakiś cel ostateczny, to nie będzie
ciągu w' nieskończoność, ale jeśli nie będzie takiego celu, to nie
będzie też celu w: ogóle. Otóż ci, którzy przyjmują ciąg nieskoli­
czony. nie zdają sobie sprawy z tego. że niweczą tym samym
naturę dobra. Przecież nikt nie podejmuje się czegokolwiek, jeśli
nie miałoby to mieć swojego celu. J nie byłoby też w święcie
15 czegoś rozumnego. Ił o człowiek, przynajmniej człowiek rozumny,
działa zawsze dla czegoś. A to właśnie jest celem, gdyż cel jest
kresem.
M etaphysicorum liber ¡1. 2 93

tio in sursum, necesse ex quo corrupto primo aliquid factum


est, non sempitenium esse. 16(1. Amplius autem quod est
cuius causa, finis est. Tale autem quod non alius causa, sed io
alia illius. Quare, si quidem fuerit tale ipsum ultimum, non erit
infinitum; si vero nihil tale, non erit cuius causa. 161. Sed
qui infinitum faciunt, latent auferentes boni naturam. 162. Et
nullus conabitur aliquid facere ad terminum non futurus veni­
re. 163. Neque utique erit intellectus in talibus. Nam causa 15
alicuius semper facit qui intellectum habet: hie enim (est)
terminus: (terminus enim > finis est [-]. 164, Sed nec quod
quid erat esse convenit reduci ad aliam definitkmem multipli-
cantem rations. 165. Semper enim quae ante est, magis est,
et quae posterior non est. Cuius autem primum non est, nec
exit quod habitum est. 166. Amplius scire destruunt qui ita 20
dicunt. Non enim possibile scire priusquam ad individua per-
veniatur. 167. Et cognoscere non est. Nam quae sic sunt
infinita, quomodo contingit intelligere? 168. Non enim simi­
le in linea, quae secundum di vis tones non stat: intelligere enim
non est non statuentem. Propter quod non enumerabit sectio­
ns®, qui per infinitum prOcedii. 169. Sed materiam in eo 25

T a k ż e te g o . co c z y m ś je st | isto ty rze czy ], n ic m o ż n a w n ie s k o ń ­


c z o n o ść s p ro w a d z a ć w cią ż d o n o w e j, b a r d z ie j ro z w in ię te j d e fin ic ji.
Z a w s z e b o w ie m d e fin ic ją je s t ra c z e j o k r e ś le n ie b liż sz e a n iż e li d a l­
sze z k o le i. L e c z je ś li n ie m a o k r e ś le n ia p ie rw s z e g o , to n ie m a
i n a s tę p n e g o . P o z a tym la k i p o g lą d n iw e c z y w sz e lk ie p o z n a n ie 20
n a u k o w re, g d y ż n ie je s t o n o m o ż liw e b e z te rm in ó w n ic d e ftn io w a l-
n y c h . N ie m o ż liw e s ta je się z r e s z tą w te d y i p o z n a n ie [w o g ó le ], b o
ja k m o ż n a c o ś u ją ć, id ą c w te n s p o s ó b w n ie s k o ń c z o n o ś ć ? N ic je s t
to bow ńem ta k sa m o ja k z lin ią , k tó r a o w sz e m , je st p o d z ie l n a
w n ie s k o ń c z o n o ś ć , a le m y ślą n ie m o ż n a jej u ją ć in a c z e j, ja k z a tr z y ­
m u ją c się w' d z ie le n iu ; d la linii n ie s k o ń c z e n ie p o d z ie ln e j n ie m o ż n a 25
p o d a ć lic zb y p o d z ia łó w . A i m a te r ię tr z e b a p rz y ją ć k o n ie c z n ie
94 ftbv fu'T.a Tfi qn.'Otxa a f/.a iT o i\ 3

in v C\r|V l v K iv o o n £ v y v o t i v ćwćcy*-']. koi ¿biElpu oći6£vi łcttlv


tlvc£i' El O v v . &T£Lp ó v y ’ ¿<jt L TO <XTT£Lptą tlv a L . — d iU .d
fj.riv K a t ci drrr&Lp<V y ' ijo a v l ra tT&r| tS v c d ito w . ouk

& v ijv c ó fi' q t>roi to y ly vtóoK 6 LV1 TÓTE y d p e (&ŁVCTL olóp £0o;
30 £ tocv Ta a tn a y V £ iłp to « p £ V ' TÓ & ' dnr&LpOV K ara Tinv "IPÓO0E-
OlV o Ok £aiL V Ł v 1tEH£pKO|iiV(j> 6Lą£,£^.0ELV.

At £’ dyporroE u; Karni ia e 0T| ou^a[vou(T L V ' (hę yap


E lÓ B agŁ S' o Ut w ę dL^Lou|jEv > ,ż y £ o 0 c a , Kai xa -nacd to o tc i o ć ;*

Spcucc Lpa(v£Tm ¿rU a S lot tt )v dauv^0£Lav dyycocrrÓTEpct ncrl


£ .£ V iK Ó T £ p a' tó yśp cró v r|0 £ g yvć>pLpov. r^AiKiyv b i ¡C)(i;v
to c?0vTe£r; ol vópoi £T]>-qDaLv, ev e tę th khI

J hcel6 h p l £j 6 ti ¡i e i Ęo v toyuEL io a yiyvcóoK £Lv itsp t crCiTuu 6 ia xó


I0 oę. ot p iv oSv ¿dv pp pa0ir|po:TLt<ćiĘ X£yr] tlę oók diT oS i-
yOVT0CL TiDV XiyÓVTŁlV, OL 6* &v i ta p a ii E i . Y |J a T L K u ę , ol
&£ pdpTnpH d(hoG aiv ¿T tdyE oSai iioLr|TŻv. Kat ot pżv T idvT a
d f K p lP « Ę , ToijĘ Si XuTT£L TÓ ¿ K p ip ię lj &L<3t TÓ [Jtin ŁL)Vaa0OfL
10 a ov£C c£L v f| S lh tt ]v p L x p o A o y ltiv L E y ti ydp tl to d x p i|3 ż c ,
TOLOotOV, ¿W T£, Kii0diT£p tn l tiS v o u [ iJio X a itiJV , Hat £ ti! ti 3 v

A óyO)V d rv £ X e ó O E p o v £ lval tlol &o k e l . S ió &el ^ £ X ( n S £ w O o a

w t y m , c ii j e s t w r u c h u , 1 p o z a t y m n i c m o ż e i s t n i e ć n i e s k o ń c z o n e ,
g d y ? w ta k im razie s a m a n ie s k o ń c z o n o ś ć n ie b y ła b y n ie s k o ń c z o n a .
W r e s z c i e g d y b y g a l L in k ó w p r z y c z y n b y ł o n i e s k o ń c z e n i e w i e l e ,
p o z n a nie też b y ło b y n ie m o ż liw e. U w ażam y b o w ie m , że w ted y
p o z n a liśm y co k o lw ie k , g d y z n a m y p rzyczyny, a ty m c z a se m n ie *
:¥i s f c o i k z o n o ś c i w a s p e k c i e d o d a w - a n i a n i e m o ż n a w y c z e r p a ć w c z a ­
sie s k o ń c z o n y m .

i . Ja k i jest re zu lta t słu c h an y c h w y k ła d ó w , to zależ y o d n aszy ch


99śa p r z y z w y c z a j e ń . A l b o w i e m o d p o w i a d a n a m tak i s p o s ó b p r z e d s ta ­
w ia n ia czeg o ś, d o ja k ie g o je s te śm y p rz y zw y czajen i. W p rz e c iw n y m
r a z i e w y d a j e się n a m , ż e c h o d z i j u ż o e o ś i n n e g o : t o b r a k przy-
M etofthysicorum liber Jf, 3 95

quod movetur intelligere est necesse, et infinite» nihil est esse,


(Hi) autem non, [--] non est infinitum quod est esse infinito.
17fl. Sed (si) infinitac essent pluralitate species causarum, non
esset nee ilu eognoscere. Tunc cnim scire putamus, cum eausas 3i>
ipsas noverimus. Infinitum vero secundum adiectionem non est
pertransire in finito [-].
3 171. Contingunt autem auditiones secundum consuetudines
entibus. Nam ut consuevimus ita dignamur died et quae prae- 995*
ter ea, non similia videntur, sed propter inconsuetudinem minus
nota et magis extranea. Nam consuetum notius. 172. (Juan-
tam vero vim habeat quod consuetum est, leges ostendunt, in
quibus fabularia et. puerilia magis valent cognitione de eis J
propter consuetudinem. 173, Alii vero, si non mathematice
quis dicat, non recipiunt dicentes. Alii vero si non exemplariter.
Et hi testem induei dignanlur poetam. Et illi quidem omnia certe.
His vero flebilis est certitudo aut propter impotentiam com-
plcctcndi, aut propter micrologiam: habeL autem quod certum 10
est talc. Unde, quemadmodum in symbolic, et (in) ration [bus non
liberum esse quibusdam videtur, 174. Propter quod oportet

/wyczajeniu i obycia z naszej strony sprawia, iż rzecz jest dla nas


raczej niezrozumiała i obca. Ro co jest dla nas zwyczajne, to jest
i zrozumiałe. A jak wicie znaczy przyzwyczajenie, to widać na
przykładzie praw, gdzie - siłą ludzkiego nawyku - ważniejsze są 5
baśnie i dziecinne pomysły' aniżeli rzetelne poznanie.
O tó ż w ięc je d n i n ic u z n a ją z a słu s z n e te g o , c o się m ó w i, jeśli
n ie [m o ż n a ] p o s łu g iw a ć się ję z y k ie m m a te m a ty c z n y m , a inni - jeśli
n ie [ m o ż n a | o p ie ra ć się na p r z y k ła d a c h : je s z c z e in n i z a ś c h c ą . ż e b y
u d a w a d m a ć w sz y stk o w s p o s ó b ścisły, a in n y c h to drażni b ą d ź
d la te g o , że n ie p o tr a f ią uch w y cie t o k u d o w o d z e n ia , bądź d la te - 10
g o . iż u w a ż a ją to z a z b y tn ią d ro b ia z g o w o ś ć . i isto tn ie jest coś
z d ro b ia z g ó w (iści w ta k ie j tr o s c e o ścisło ść. S tą d też z d a n ie m
96 Lwv ficTÓ. xa. <pvoixa a ea a r to v, 5

huk; ¿K aoT oc łiu i> & fc K T io v , óę ćltqtiov łSjict ^r]TEiv ¿ m iiT r [ p r |V

K a i x p Ó T ro v ¿ itiO T jip rję * f o r t 5 ' oó& £ 0dx£pov £ < £ & io v X a p £ lv . x tjv

13 d K p L |3 o A e t y l o m x f)v p a0 ą p H T L K T ]v qćk £v ¿ h ta o L V d ita iT ri-

TĆQV, dX X ’ ¿V T O iq p ij £ x O L > a lv C X r |V . &LĆTC£p O fi O u ó L lić ę ó

tp ó n o c 1 dnatJH y d p la w ę f| <peOL<; £ x £L 0 ^ r |V , 6 iń o itE irrie ^

1 tp t J T O V
t [ io iL V f] łpO)<TL^' o i ! n ± > y d p Kai T t £ p l TIY tU Y f] ( j j u a i K l j
ÓfjXov I otocł [xtxt £[ pisę ¿flLOTrjprię fj jirX£ićvałv Ta a[xia Kai
20 i d ę d p ^d ę 0 £ iiip fja c rl ¿ tm v ].

niektórych laku ścisłość, czy to w umowach czy w dyskusji, uwła­


cza wolnemu człowiekowi. Toteż trzeba najpierw się nauczyć,
jakie Sij wymogi postępowania w danej nauce, gdyż niedorzeczno­
ścią jest uprawiać jakąś naukę i szukać zarazem jej metody. Nie­
łatwo zaś opanować choć jedno z nich.
15 Nie można domagać się wszędzie ścisłości matematycznej, ale
tylko w odniesieniu do przedmiotów niematerialnych. Nic jest to
M e lu p h y s ic o r u m lib e r JJ, 3 97

erudiri quomodo singula sunt recipienda, ut absurdtim [-] simul


quaerere scientiam et raodum sciendi. Est autem neutrum facile
accipere. 175. Acribologia vero mathematica non in omnibus 15
est expetenda, sed in non habentibus materiam. Propter quod
non naturalis est modus: omnis enim forsan natura materiam
habet. Ideo prim um pcrscrutandum quid est natura. Ita nam que
et de quibus est physica, manifestum erit. Et si unius scientiae
aut plurium est causas et principia considerane. zo

TTi^tctn metoda właściwa dla fizyki, czyli nauki o przyrodzie, gdyż


wszelka przyroda zawiera prawdopodobnie materię. I dlatego
trzeba najpierw zbadać, co to jest przyroda, gdyż wtedy stanie
się jasne, o czym traktuje fizyka, jak również [trzeba rozważyć],
czy do jednej nauki, czy do wielu należy badanie przyczyn i zasad
rzeczy.
B

‘AvótyKTi upoą tt}v ¿irLi;ir|roopŚvr|V ¿irLOTVj^r]v ćn£>.e£iv


^ iip£>TOv TTEpl 5 v dcnop^aat Sei npółTW t c u r a &’ £oxiv óoa
te Tttpl aórćiy &.Waą uTTEL^^iKot tive ^. kBv t t tl j^ p tę
to6tcov ti>yxó!V£i itap£capocpźvov. l o u 6i Tolę Eónoprjocci poi>
kopśvoię Tipoupyou tó btaitopijocci, K akSę’ #| yap DcJiepoy
EÓttopla kuoii; tg5v npóxepov dTtopoupivcjv śaxE, Xu£iv Ł’ oók
5° Eotlv dyvoo£ivT(i(; tov &£op6v, ĆKK' i) Trję E>io:voiaę drcopta
St]^ oi touto iT£pL toG irpdyparoę' f| yap daopet, Tauxp i c -
pontMjmov itćttove£ rolę í>£&£p¿vDl<;, dr6uvaiov ydp dppox£-
p«ę TTpO£X0ELV Etę xó Ttpóo&EV. &id AeI Taę fjuoyEpELat; t£-
0£Ci>pąKĆV(ii. udoat; npÓTEpoY, to Ctuv tc ydpiv Kai bid fń T°Aę
¿Jr[T05vxa<; ¿tveu xoo &iaTropfjaoci 7ipSxov ópoiouę etvai ro lę itoi
6 ti pa&t^ELv dyvooCoL, koc! itpdę toótoię ou&’ e! tiote tA £x|Toć-
i^5h pzvov £Cpr)KEV fj pr] yiyvdi<JKELV’ ró ydp t i k o ę toGt(£ p£v oii
firjkov t<£ &£ upoTjnopi]kóti &fjż,ov. Ixi &ł |MkTtov dvdyKT)
^X£LV ItpA ^ TÓ K p[vaL TÓV ćioTlEp dviLÓŁK(HV K ai T<Sv d p $ i -

KSIĘGA 111

1, 7 o względu na wiedzę, a jaką nam chodzi, trzeba najpierw'


25 wymienić te wątpliwości, które przedyskutować należy przede
wszystkim, Su to wątpliwości związane z tym. co inni wypowie­
dzieli odmiennie [od nas|, jak i takie, które mogły zostać przez
nich pominięte.
Ol oz jeśli chce się rozwiązać jakiś problem, trzeba najpierw
rozpatrzyć go dokładnie, albowiem późniejsze rozwiązanie polega
na rozwikłaniu uprzednio dostrzeżonych trudności. A to jest nie-
30 możliwe, jeśli się nie wie, w czym jest trudność. Trudność świadczy
III

176. Necesse est ad quaes itam seientiam nos aggredi primuin


de quibus dubitare primum oportet, Haec autem sunt quaccum- 25
que de ipsis aliter susceperunt quidam, ct si quid praeLer haec
est praetermissum. 177. Inest aulom investigare vu len li bus
prae opens bene dubitare. Poslorius enim investigate p riorum
cst solutio dubilatorum. Solvere enim non est ignorantes vincu- 30
Jum. Sod mentis dubitatio hoc de re demonstrat: inquantum
enim dubitat, Intantum similiter ligatis est passus. Impcssibile
enim utrisque proccdere ad quod ost ante. PropLcr quod oportet
difficultatcs spcculari omnes prius, et harum causa, 178. et
quia quaorenLes sine dubitatione primo, similes isunl) quo 35
oportet ire ignorantibus, 179, Et adhuc neque quando quae-
situm invenit (aut non), cognoscit. Finis enim huic est non mani- 995b
festus. Praodubitanli autem manifeslus. 180. Amplius autem
melius ncccssc cst se habere ad iudicandum eum qui audivit
velut adversariorum et dubitantium omnes rationes. 181, Est

0 tym, że w danej kwestii jest jakiś węzeł do rozplątania. Myśl


wikłająca się w trudnościach jest jak człowiek związany: też nie
może postąpić naprzód. Dlatego trzeba najpierw rozpatrzeć wszy­
stkie nasuwające się trudności. Nie tylko zresztą z tego powodu, ale
także dlatego, że dociekać czegoś bez takiego rozpatrzenia trudno-
ści to tyle co iść nie znając kierunku, a do tego jeszcze nie wiedzieć,
czy wdanym momencie już się rozwiązanie znalazło, czy nie. Tło cel,
do którego ma się zmierzać, nic przedstawia się jasno: jawi się on
wyraźnie tylko wtedy, gdy ktoś rozpozna uprzednio trudności.
Wreszcie na pewno łatwiej jest sądzić lenie, kto zna już racje za
1 przeciw - tak jak poznaje się racje spierających się stron.
100 Tti>v u sra. to. <puoixa 8. 1

cfJr]TOÓVTUV XÓyav dKJ]KQĆTa H[J[VTWV, --- EoTt 6 ’ ĆCTIOpta TIpibTr,


i (iiv T ept ĆW ¿v rc ię it£4)poL[iLaop[£VOL'; SirinoprjoajiEY, hótg -
pov pi&ę fi no'K'kź>v ¿iriOTtipiaY ee a p fjo c n id ę a i r i a ę ' K.ai ■ni-
T£pOV TÓ<; Trjf; C u a ia ę d p ^ d ę rd<; TCpóiTaę eotl i r :ę ¿'tiOTiipp^
i&£lV pÓVOV fi KCt 7T£pl TÓłV dp^UW ¿ £ ©V 6 e IKVUOUOL 1tdVT£ę,
oiov TTÓT£pOV ¿ v£ e )(ETOU TUĆTD KClL £v CpO (|iavę)U Kai dnO-
(fdtvoa fi o Eh kocl itEpt tuv f i u a v t£iv tolcótcjy' e I i ’ I otl
uśpi tt]v oća[av, iróTEpoy p la rtspl irdaae; fi nhetovśę ¿tai,
K$V £ l HAEtOYŁĘ 7tÓT£pQV aOlOtOOCL Cruyy£V£L(; fj t d ę p£V OO-
i d ę 6ć d h h o ti ?,ekt £ ov a£ir£>v, kcil tduto 6 ' c Ptó t £ iv
avcryKatu>v ¿ o r t ęr|T rjaai, nÓTepov r a ę aiaS rjT a ę o tio lat; etv ai
15 |xóvqv 0 ctćov fi Kai n a p a TaĆTaę Kat -nÓTepQv pg-
v a x « ę ^ 'JrX.Łtova yćvr] t « v ouol« v . o to v ol 710100 vtep; tot te
e E6t| Kai Ta paO iępatiK d p£taf;Lj toótoiv t s Kai t « v ataSr]-
TÓ>V. lT£p[ T£ TOUTtilV oCv, KaEJdTlEp (|jap £ v , etiick £11t £ ov . KCĆl
■nÓTEpov TtEpL id t; oflolat; i) 0£CLip[a póvov £ otlv f] Kat HEpl
20 T(y ęoi^pEjirpęÓTa KaO1 o d r a r a i ę o d c i ą g , np ó q &£ toótoię
itep t toiJ to O Kai ¿TĆpoo ko ! ćpoEoo Kai dvopo£ o u kq 1 śvavT ió-
TT|Toc, m t Ttepl n p o r ć p o u . Kat u a r ip o u ko ! ta v fih k w y
dndwTiiW tł >v toloótCi) v itEpl o o » v ol SLahEKUKoi it£Lp«YTat
aKCłi£Lv I k Ttjv £v6ó£,©v póv(jjv jnoLoóp£voL t^ y o k £ ijkv, tlvoę
25 ¿ 5 t 1 &E©pijaaa iTEpl ndvTŁiv’ I tl 6£ toutou ; a firo li; fi a a k« 9 ’
aÓ T a ciijip£^TiiK£vI wat pr] p d v g v t L I ctl toćtojv I kccotoy

fi P ierw szy p r o b le m d o ty c z y le g o . c o p o ru s z y liś m y ju ż na w s tę ­


p ie ; czy m ia n o w ic ie b a d a n ie p rz y c z y n n a le ż y d o je d n e j n a u k i, czy
d o w ielu ?
Z k o le i c h o d z i o to, czy n asz a n a u k a m a z a jm o w a ć się ty lk o
p ie rw sz y m i z a s a d a m i su b sta n c ji, cz y ta k ż e ty m i z a s a d a m i, k tó ry m i
p o s łu g u ją się w szyscy w d o w o d z e n iu , i ro z w a ż a ć , czy je d n o 1 to
10 s a m o m o ż n a z a ra z e m stw ie rd z a ć i z a p rz e c z a ć , ja k leź b a d a ć in n e
ta k ie zasad y .
Je śli je s t to n a u k a o s u b s ta n c ji, t o czy o w sz y stk ic h s u b s t a n ­
cjach tr a k tu je je d n a n a u k a , czy z a jm u je się nim i w ięcej n a u k ; je śli
w ię c e j, to czy są o n e je d n e g o ro d z a ju , cz y p rz e c iw n ie , je d n e 7. n ic h
u w a ż a ć tr z e b a z a n a le ż ą c e d o m ą d ro śc i, a p o z o s ta łe p o jm o w a ć
in a c z e j1’
M elaphy.w orum liber III, 1 101

autem dubitatio prima quidem (de) quibus <in) prooeuiialiler


dictis dubitavimus. utrum unius scientiae aut multarum est 5
scientiarum causas speculari. 182. £ t utrum substantiae
principia est scientiae huius scire solum, aut <le principiis ex
quibus ostentkmt omnss: ut utrum con tin git unum et idem
simul dicere et negate, aut non, et de aids talibus. Et si est 10
circa substantiam, utrum una circa otunes, aut plures sunt,
Sed, si plures, utrum omnes cognatae, aut earum hae quidem
sapientiae, illae vero aliquid aliud dicendae sunt. 1 8 3 . lit hoc
idem quoque necessariorum est quaerere, utrum sensibiles sub’
stantiae esse solum dicendae sunt, aut praeter has aliae; et 15
utrum unice [-], aut plura genera sunt substantiarum, ut faciem
tes species et mathematics inter ista et sensibilia dixerunt. De
ills igitur, ut dicimus, perscrutandum est- 1 8 4 . Et utrum
circa substantias solum spcculatio, aut circa quae accidunt so- 20
eundum se substantiis. Adhuc dc eodem et diverso, simili el
dissimili et contrarietate, priore et posteriore et aliis omnibus
talibus de quibus dialectici intendere tentant, ex probabilibus
solum perserutatiunem facientes, cuius est tbeorica de omnibus. 25
Ampiius autem his eisdem quaccumque secundum se accidunt,

Koniecznie trzeba leż zbadać, czy należy uznawać tylko sub-


stancje podpadające pod zmysły, czy też. oprócz nich jeszcze jakieś 15
inne i czy jest jeden rodzaj takich substancji, czy więcej, jak to
utrzymują ci, którzy przyjmują idee oraz przedmioty matematycz­
ne jako pośrednie między ideami a rzeczami poslrzegalnymi. Trze­
ba więc rozważyć lo wszystko.
Należy zastanowić się również nad tym, czy przedmiotem ba­
dań mają być substancje razem z ich istotnymi cechami, czy nie. 20
A dalej, czy również tożsame i odmienne, podobne i niepodobne,
przeciwne, pierwsze i następne i wszystko to, co ze swej strony
usiłują badać dialektycy, nie wychodząc w swoich dociekaniach
poza wnioski tylko prawdopodobne? Kto więc ma zająć się tym
wszystkim? A nie tylko chodzi o to. czym każde z powyższych jest 25
M e tafiz-i.it Acxvin Seh sa - : h
102 T&V tti.TO. TO. ¡ph'Olüá 8. ]

áX'Ká KflL ¿pa Iv ¿vi ¿vavTLov Kai iró~£pov at ópyai Kat


id aiDi^ela xa y¿vr| ¿critv fj tlę á óicupŁlTOd ÉvorrápxovTti
ÍK a a io v Kc- cl xá y¿vf], a6tspov oaa ¿ni tq 'lę fitó^oię a ś -
30 ytTffi t e X cutcclh fj TÓ 7tpwTtí, olov -nÓTEpov tjtpov rj fivSpcJíioq
dpxn t í Kai paXXov I otl napa tq Ka0' I kühjtov. fidXnjTa
b í ^r|tr|T¿OV Kai TTpaypaTEUTEOV TrÓTipOV I cttl TL n a p a Tf| V
ü >.t]v ccitlüv Kft0 ' a¡JTÓ fj o ü , x a l tocto x^ptOTÓv fj o ü, kqí itó-
Tcpov Iv fj h X eíoj tgv dpiüjióv. k «L nÓTcpov ütm ti napa tó
35 ctóvqXov (X¿Yt> £s£ tó cú vo X o v . ctgv Kempy oprjGíj ti Trjc; eXijO
fj OÚ&éV, fj T¿>V p¿V TĆOV Ó' OÜ, n a l Titila TOLaÓia T¿l¡V S v t m v ,
U!ića gTL 0 i áp^ctL nÓTEpov ápiBpip fj e T&el ¿ptopévai, nal g í ¿v
tote; A.óyon; xai od ¿v ÓTtoK ttpévüi ,Kai oÓTEpcw iw v
^>0a p T ¿ v n a l dpÉtácpTtóv aL a ¿T al fj '¿x t p a i , kcl nÓTEpcv
<5¡|)0 apTDi hćkjcu fj t o v <j>8ap™v <fÜapTal i I tl &£ tq iráv-
5 t ü v x H^ £TTc^TctJrov kcu h X e Lottiv ó n o p lc v I x o v ’ nÓTCpov tq
§v Kal TÓ Sv, KaGdiTEp ol nuGayópELOL Kal ElXdiov IXeyev,
OÓy ^TEpÓv t ! ¿ qtiv d X X ’ oóata TíüV QVTGJV, fj oü, á A X 1 IT £Póv TL
tó ünoKclpEvov, ¿Sancp ’EpTi£&cKXf|Ę prjaL t|nX.[av áXXot;
&t tic, Tiup á C&tóp íj áépa~ Kal irÓTtpov ai apyct
1° KaOÓXou é I cjiV fi thę xá Ku 9 ‘ I k«OTí í tüv irpaypátízv, Kat
6aváp£L fj ávepyei^C I tl nÓTEpov ó XX om; i) n aid xlvijOLv"
Kal ydp Tctu-Tüc dnoplav <3 v TiapdoyoL ■ noXXfjv, npóc; &¿
tdútcli; nóiEpov ol dpLSpol Kai id ppKri Kat td c y g a r a

samo w sohie. ale i ti to, c/ym się charakteiyzuje i C7.y każde jedno
ma tylko jedno pizeci wie listwo.
Dalej, czy zasady i elementy rzeczy to sa rodzaje, czy też
elementy składowe każdej rzeczy, na które jest ona pndzielna?
y.) A jeśli rodzaje, to czy takie, które dotyczy rzeczy jednostko­
wych, czy przeciwnie, sa to rodzaje pierwsze, na przykład czy
zwierzę lub raczej człowiek [jako rodzaj] jest takq zasadrj w od­
niesieniu do jednostek?
Spcejalnie zaś wnikliwego zbadania i omówienia wymaga pro­
blem. czy oprócz materii jest jeszcze coś. co ma charakter przy­
czyny samo l siebie. Czy istnieje oddzielnie, czy nie? Czy jest
’ż jedno, czy mnogie? Czy jest coś oddzielnie poza ziużomi rzecz4
konkretna (a zlozomt rzeczą nazywam to. gdy cos przynależy do
materii). czy nie ma niczego 1akie go; albo czy iest dia jednych
Mí'lnphVficontni Ul'er HI. ! 103

el non Łoium quid est hurum unuinqLiodque. Sed utrum umum


eat uni eonlrarium. 185. hi utrum principia et elementa ge­
nera sunt, aut in quae dividílur exislentia singulum. Et si genera,
mrum quaecumque dicuntur de mdividuis final ia, aut prima. Vi
utrum animal aut homo principium et magis est quam singulare.
186. Maxime vero quaerendum est et tractandum, utrum est ali-
quid praeter materiam causa secundum se, aut non. Et hoc sepa­
rable, aut non: et utrum unum aut plura numéro. Et utrum est
aliquid praeter synolon (dico autem synolon quando praedicatur 35
ali quid de materia), aut nihil, aut horuin quidem, horum vero non.
187, Amplius [-] utrum principia numeru aut specie determi- 996a
nata et quae in rationibus et in subiecto. Et utrum corruptibi-
liiirn cadem, aut diversa. Ei utrum incorruptibilia omnia, aut
corruptibilium corruptibilia. Amplius autem, quod omnium dif- 5
ficillimum est. et phirimam habcL dubiLationcm, utnim unum
et ens, quemadmodum Pythagorici dicunt cl Plato, non aliquid
alterum est supra existentium substantiam, aut non: sed altemm
aliquid ip sum sub ice turn, ut Empedocles amonem die it, alius
vero ignem, alius aquam, alius aërem. Et utrum principia sint 10
universalis, aut (sicut) singularia rerum, 188. Et potest.ate
aut actu. Amplius utrum aliter aut secundum motum. Haec emm
dubitationem pracstant ma gnam. 189. Adhnc autem utrum

rzeczy, a dla itinych nic i jakie to są rzeczy?


Dalej, czy nasady rzeczy, zarówno idi elementy o charakterze s>%''
formy, juk i (c o charakterze in ale iii, są ograniczone co do liczb,
czy tylko jest ograniczona liczba ich gatunków? Czy są tc same dla
rzeczy zniszczą litych i niezniszczalnych, czy różne? Czy wszystkie
są niezniszczalne, czy przeciwnie, zasady rzeczy zniszcz ulnyeh są
tak samo zniszczałnc? A oto problem najtrudniejszy ze wszystkich 3
i budzący najwięcej wątpliwości: czy zgodnie z lym. co głosili
pitagoTejczycy i Platon, jedno i byt są samą substancją, czy przy­
należą dopiero do jakiegoś podmiotu, jakim na przykład według
Fhnpedokiesa jest miłość, według innego zaś ogień, woda albo
wreszcie powietrze? 1 jeszcze, czy zasady rzeczy istnieją jako 10
ogólne, czy są takie jak rzeczy jednostkowe? Czy są w- możności,
czy w akcie i czy to jest jakoś inaczej niż w ruchu? Bo i takie
104 Ta>v uf:ra m <j>vowa Ti. 2

kcxL a t CTLypat oiiotfflL ti V£<; e!oiv fj ou, k<5v e [ o^atai nÓT£pov


15 K£X<sPlcrti ^vtI1 tuv atoOrpćjy fj lyuTrdpyouoai Łv toótoh; ; irEpt
ydp toót&jv ditdvTCL)v oó póvov x c X eh:óv tó eónopfjocu Tr.ę
dćXr|0£(a^ dXX’ oufii tó Sianoprjcai. Xćyłp pdiuov Kakóii;.

ripó>TOV p4v o i v TTEpt diV npńTOV £tTlOU£V, HQT£pOV pLaC; 2


ą TcX£i.dvG>v ¿ o rlv ¿HLOTr](jóiv O e o p p o a i n d v T a tcc y śv rj t«3v
20 crtTtcw. pLaę pżv ydp ¿lu n T fjp rtę itćoi; d v etr] pij ¿vavTtct(;
otloaę mc; dpydę yw upięeiv: Eti ó i tioXX.ol<; tćjv óvtwv o
ó itó p ^ o u a i nćroai* x tv a ydp tpÓ7tov oTóv te KivijoE<i>ę dpyrjy
£Lvai r o l ę dK iW pou; fj t Ąv rd y a B o u <|>ómv, sfitep d rta v 5 &v
fj d y a 0óv Ka0 ’ cróió xat Óló Tf]V a ó ro ij <p(jotv t i k o g ¿crrtv
25 Kort oCtoc otUioy <5tl I ke£voo ?v£Ka Kat ytyyeTai xat ł o n
td \X a , tó Lt TŚXoę Kat tó oó fv£Ka n:pdć;E<i>ę nvóq | oti iśX o ę .
at 64 Trpd^etę ita o a i psTÓc K iy ^ a su t;; (5>ctt‘ £ v Toię dm y/prou;
oók fiv ¿y&óyoiTO TOĆTr|V £fvaL Tąv dpytjy odÓ* etva[ tl ccćtc-
aya0óv, óló kocI ćv rotę paOijpaoiy oóÓ4v f>£[KVuTat £ud
30 Taórrn; Tiję oW otę, c ó 5 ’ £ ctlv diróSet^Lę oó&fpEa S lóti (3ś Xtlov
f| y^Lpoy, dX X ‘ oćÓ4 tó -ra p d n a y u śp y iy ra i oó5st<; ouÓEVÓę tuv
tolo6 tw v ,
¿jotę S id TaoTct t « v oopiOTÓiy tlv4 ę, oTov 'A ptaTiTm oę
Trpo£Tr|Xd:KL^£ v aórdę' ¿v p4v yap itrlę dX X aię Timesie;,
Kat T atę payaócTotę, o io v Łv tek to v ik |} Kat OKutiKrj, 5 lótl

problemy nasuwają poważne trudności. Wreszcie czy liczby, linie,


figury i punkty są odrębnymi substancjami, czy nie: jeśli tak, to
15 czy istnieją oddzielnie od rzeczy postrzega!nych. czy w nich się
zawierają?
Jeśli chodzi o te wszystkie problemy, to zaiste nie tylko trudno
dojść do prawdy, ale nawet nie jest łatwo dyskutować je tak jak
należy.

2. Najpierw więc chodzi o to, o czym mówiliśmy przedtem: czy


badanie wszystkich rodzajów przyczyn należy do jednej nauki, czy
20 do wiciu? Bo jak w ramach jednej nauki można poznawać wszy­
stkie zasady i przyczyny, jeśli nie są one między sobą przeciwień-
M eiuphysicom m ¡¡ber HI. 2 105

numeri, aut longitudines et figurae et puncta, substantiae sunt


quaedam, aut non. Et si substantiae, utrum separatae a sensibi- 15
libus, aut in eis. De his etenim omnibus non solum difficile
veritatem inquirere, sed nec dubitare <ratione) facile bene.
2 190. Primum ergo de quibus in primis diximus, utrum unius
aut plurium scientiarum sit speculari omnia genera causarum.
191. Unius enim scientiae quomodo erit non contraria princi- 20
pia existentia cognoscere? 192. Amplius autem multis cxi-
stentium non insunt omnia. Quo namque modo possibile est
motus principium esse in [-] immobilibus, aut boni naturam?
Siquidem omne quod borum est, secundum se et propter suam
naturam finis est, et ita causa, quod illius causa et fiunt et 25
sunt cetera, Finis autem, et cuius causa, actus cuiusdam est
finis. Sed actus omnes cum molu: quare in immobilibus non
continget hoc esse principium, neque esse aliquid autoagathon,
idest per se bonum. Unde et in mathematic!? nihil per hanc
ostenditur causam neque est demonstrate ulla eo quod melius 30
aut deterius. Sed nec omnino ullus talium alicuius reminiscitur.
Quapropter [-] Sophistarum quidam, ut Aristippus, ipsas prae-
ncglcxit. In aliis enim arlibus, et illiberalibns, ut tcclonica et

stwami? A jeszcze jest wiele takich rzeczy. kt.óre ich [przyczyn| nie
posiadają. Bo czy może być w nich natura dobra, jeśli dobro jako
takie i ze swej natury jest celem i tym samym przyczyną, gdyż ze 25
względu na jakiś cel rzeczy powstają t istnieją, a z drugiej strony
et), ze względu na który cos jest. jest celem jakiegoś działania,
które przecież jest ruchem? lak więc w rzeczach niezmiennych
nie może być ani przyczyny zmiany, ani dobra jako takiego. Dla­
tego leż w rozumowaniu matematycznym nie wykorzystuje się
wcale przyczyny i nie ma też żadnego dowodzenia w oparciu 30
o lo. żc coś jest lepsze czy gorsze: nic ma tam w ogóle mowy
o czymś podobnym. Toteż niektórzy soliści, jak Ary styp, mieli
w pogardzie malcmatykę z tego powodu, żc w innych umiejętno-
1( 1 6 T(av fjf Ttt tu rf>vot?ta. B. 2

3i |}£Xtlov ij x £ iP°v Xćyeo6 ccl ■ndvTa, rdę 6i paOTptmKdę


996b oó& ćva itoLeicSoti X óyov ii£pl d y ah tó v Kai KaK<Sv, — dX A d pż|v
e t y t h A ł Iołk; ¿uiC Tiipai rć iv a i r [ « v sto i kc I ¿T Ś p a ¿TĆ paę
dpjjTjii r *-v& tout <i >v tftax£av eTvai rffv ęT[XQupćvr|V, fj x tv a jid-
k t ó r a tou T rpdygaroc xou ęriTOOpEYOu iu u m jg O Y a t « v Eycwraw
5 otCixAq; ¿v 6 śx eTaL Y“ P aĆ T$ xidvxac, xou<; T p ćitouę x o 6q tmv
oćt( « v ¿n tap x £ iv J olov olK taę 5 0 ev p£v f| KivTpt.q f| xćxvr|
Kai 6 o lK o 5 ó u o q t ou 6 ' Syekot tó £ p y o v , CAą 6 e yrj Kai k [0o i,
tó &’ e !S o <; ó A óyoę. ¿ k gćv ouv x<lav 7idX at Bitópi.O(iivtov
t t v a XP^I KaXeiv xtav ¿7UOTi]pQV ao<}>iccv £ x £L A óyov ¿ K a c r ry
16 upoooryopeueŁY' fj p l y y d p dpxtKCj>xdTą Kai f|y£povt.Kii}xdTr]
Kat fj &OT.zp &oóXaę o ó 6 ’ dvTEi?r£iv Tcsę d A A aę ¿itLCTT^paę
SCkccioy, fj to D TĆXooę Kat rdrycrOoo TOiaOtri broÓTou y d p gv£Ka
r a k k a ) , fj &£ tćov icpó)T(i3v o ttrlo v Kai xoG p a X to x a £m otr|T oB
fim ptofit] E tvat, fi rfjt; o ó o la ę d v Elą TOiorĆTip 'toA Aayćoę y a p
l i £moTapćv<»v tó a ć x ó p a X \o v p łv £ t£ iv a i <)>CTgżv tó v x<p
t i v a i yv<apiĘovxa t [ tó TTpaypra fj xęi [juj £ lv a u a 0 x 5 v &£
toutcv)V gxepov ixipou p5>.Xov, n a t pdAurca xćv t ( ¿ oxlv dXX‘
ot!> xóv tióooy fj irotov f] xt xtolelv fj TtAay£tv iti(}njKEv. gxr &£
Kai £v r o tę dXXoLp xo £t5£v«L EKaoxov Kai ffiv Aitofi£[Ę£Li;
20 s i a t , x o t ’ o tó p £ 0a tird p y eiY S ta v Et6ÓJp£v xt £ cftlv (olov t[

ściach. także czysto praktycznych, na przykład w budownictwie


35 czy szewstwie, zważa się stale na lepsze i gorsze, a w matematyce
9%b w ogóle nie ma mowy o dobru lub złu.
7 drugiej jednak strony, jeśli ma być wiele nauk o przyczynach
i o każdej zasadzie odrębna nauka, lo która z nich ma być U}
poszukiwana albo komu z posiadających poznanie przyczyn przy-
5 znać najwyższą wiedzę w tym przedmiocie? Ho jedna i ta sama
rzecz może mieć wszystkie przyczyny, jak na przykład dom, któ­
rego przyczyną w znaczeniu Źródłu zmiany jest sztuka budowania
i budowniczy, przyczyną w charakterze celu - funkcja domu, ma­
terią - glina i kamienic, a formą - to, co określa się wr definicji.
Otóż jeśli wziąć pod uwagę, że ustaliliśmy przedtem, jaką wiedzę
nazywać mądrością, są racje po temu, by za mądrość uważać
M elaphysicorum liber III, 2 107

c o r ia ria , co q u o d m e liu s a u t d e t e n u s d i d o m n ia : m a th e m a tic a s 35


v e ro nulLam d e b o n is e t de m a lis ra tio n c m fac ere. 193. A t Wfit1
vero, si s c ie n tia e c a u s a ru m s u n t p lu re s , e t a lte r a a lte r iu s prin-
cipii, q u a e e a r u m e s t d ic c n d a q u a e q u a e r itu r ? A ut q u is m a x im s
r&i q u a e sita e e s t sc ie n s e a s h a b c n tiu m ? 194, C o ritin g it e n im 5
e id e m o m n c s m o d o s c a u s a ru m in e sse ; u t d o m u s, u n d e q u id e m
m o tu s , a r s e t a e d ific a to r: c u iu s v e ro c a u sa o p u s , e t m a te r ia
t e r r a e t Iap id e s: sp e cie s v e ro ra tio . 195, I g itu r ex d u d u m
d e te r m in a tis , q u a m d e e e t v o c a re s c ie n tia ru m s a p ie n tia m h a b e t [-]
ra tio n c m q u a m lib e t a p p e llo rs; in q u a n tu m ( e n im ) se n io r e t p rin - 10
c ip a lio r, c u i v c lu ti s e rv ie n te s n o n e o n tra d ic e r e s c ie n tia s alias
itts tu m e s t, q u a e fin is e t b o n i ta lis e st. H u iu s en im c a u s a s u n t
c e te ra . 196, I n q u a n tu m vero p r im a ru m c a u s a ru m e t m a x im e
se ib ilis d e iin ita e s t esse, s u b s ta n tia e u tiq u e e r i t tails. M u ltis
en im m o d is id e m sc ic n tib u s , m ag is q u id e m sc ire d ic im u s c u m , 15
q u i n o v it in ip so e s se q u id ip s a r e s , q u a m in n o n esse ; e t
h o r u m e o ru m d e m a liu m alio m a g is; e t m a x im e q u id e s t e t n o n
q u a n tu m , a u t q u a le , auL q u id f a c e re a u t p a ti a p ta n a ta est.
A m plius a u te m e t in a liis s c ire sin g u la e t q u o ru m d e m o n s tra -
tio n e s s u n t, tu n c p u ta m u s e x iste rc , q u a n d o s c im u s q u id e s t: 20

wiedzę o każdej przyczynie, O ile bowiem mądrością ma być 10


wiedza najwyższa, nadrzędna, czyli taka. której słusznie należy
się. by inno nauki były jej bezwzględnie podporządkowane, to
jest nią wiedza o celu, czyli dobru, gdyż wszystko jest dla dobra.
0 ile jednak mądrością nazywa się wiedzę o pierwszych przyczy­
nach i o tym, co jest najwyższym rodzajem poznawalnego, to
byłaby nią w takim razie wiedza o substancji. Albowiem to samo
można poznawać na różne sposoby, ale lepiej jest poznawać, czym 15
coś jest. aniżeli czym nie jest. a ponadto - ponieważ poznanie owo
jest różnej wartości - największą wartość ma poznanie tego, czym
coś jest, a nie ilości, jakości, działania czy doznawania. Zresztą
1 w innych przypadkach także w odniesieniu do lego. co jest
przedmiotem dowodzenia, uważamy, że poznać to znaczy wie- 20
108 Twv utT « ra <pvatxa />’, 2

ŚCTi l i T£Tp«7fiJV(i£lV, QTL |J.Ć<Tir|-Ę, ¿IjpŁ OL^‘ ÓpotlBę 6 i KC(t ¿Ul


t £>v f io k ó w ) , n e p i & ł ratę y£ V £c r£ ię kol xdę -rrpdf.SLC kol itep i
naoav pexQpo\if|V Sxav si& w p tY d p y rp 1 “riję KiVT|aE£oę‘
t o Dt o 6’ £xspo v Kai d v x iK £ [p £ V O v x<5 tś ^ e l , ¿ ł a x ‘ ¿tżA rję £v
2 5 6ó£,£iEV ¿m oTT|prię e tv a i tÓ 6ec£ipfjna(. r£>v ccitiiiw toót« v Sną-
aTOV. ------ & k \ a pł|v kol irsp i x<3v d ito 6£LKTiK»v d p x ta v , iró re p o y
pietę £oxl v ¿ 7TicrTr|Ur|Q fj itX£LÓvcJv, dpóiofiriT ijtnpóy ¿oxiv (k iy co
6 ż dnoSELKTiKdc; ró:ę KOLvdę fió £ a ę ŁŁ, wv ¿rT:avx£ę &£ikvćqu -
c iv , o!ov 5 tl x d v d v a y K a lc v p ę d v a i fj cmo<j>dvai, Kai
W d 6uvaTOV órpa eEvai Kat pr| e Eyccl, x a i S o ai &Wa\. tol« ó-
i a t a p a r d o E ię , aó x £ p o v p l a xoóxn>v ¿TuoTrjpp k« 1 xfję oc-ciaę fj
iT Ź p a , kóv e i pi; g [a , tto x £ p a v ypf] npooayop£Ć>£iv tr|V Ęt}-
to u p £ v p v vDv), pietę p łv o 5v oók £GXoyov £ tv a f xl y d p paX -
Xov yEf.ipETpiaę fi ĆTtoiaooOv itEpł xoóxu}v £axiv IEuov xó ¿itai£Lv :
e Zttsp o 3 v ó p o tijt; p i v A noiaooov ¿ a x iv , d n a a w y &i pf) ¿y&ćye-
x<xl, ółOTTEp o ć S i x 2 v dXXtóv oi5xtup o ó 8 ż T?ję yytiipLĘouarię x d ę
o ó o ta ę E6 lóv ¿nxi tó yiyvółOK£tv TTEpl atj-tó y . &pa &£ Kai x iv a
Tpóitov EaTca aó ttS y lnu c ^ p T ) : xt u iv y d p £KaaTov to u tto y
xL'yxdv£i $v Kai vuv y v o p ię o p £ V (yj52vxaL y o u v 2 ę yiy v ta-
5 O K o p iv o u ; a u T o ię k «L dX X ai T E X VotL) ‘ f> £ d n o & iiK T L X if| irs p l

aO iw v śo t I, S e^ oei ti y£voę n ly a i inoK E (g£v o v Kai r a p iv

d z ie ć , czy m coś je s t, na p r z y k ła d n a cz y m p o le g a p rz e k s z ta łc e n ie
p r o s to k ą ta w k w a d r a t ■ ż e m ia n o w ic ie n a z n a le z ie n iu ś re d n ie j
p r o p o rc jo n a ln e j. I p o d o b n ie w in n y c h w y p a d k a c h . Je śli zaś c h o d z i
o p o w s ta w a n ie , c z y n n o śc i i w sze lk i ru ch , to sa d zim y , ż e w te d y
25 m a m y w ied z y o n ich g d y z n a m y za sa d y ru c h u . A ta je s t ró żn a
o d c e lu i je m u p rz e c iw sta w n a .
W y d a w a ło b y się- z a te m , że ro z w a ż a n ie ty c h p rz y c z y n n a le ż y d o
ró ż n y c h n a u k .
A czy m a b y ć też je d n a n a u k a o z a s a d a c h d o w o d z e n ia , czy n ie
to r ó w n ie ż je s t d o d y sk u sji. Z a s a d a m i d o w o d z e n ia n a z y w a m
p r z e k o n a n ia u z n a w a n e p o w s z e c h n ie , k tó r y m i w d o w o d z e n iu w szy ­
scy się p o s łu g u ją , n a p rz y k ła d , że je s t p o w sz e c h n ie k o n ie c z n e , iż
30 m u si się s tw ie rd z a ć a lb o z a p rz e c z a ć , i ż e n ie m o ż liw e z a r a z e m być
Metaphysicorurn liber Iii. 2 íoy

u t q u id e s t te tra g o n iz a re ? q u ia m e d ia e im e n tio . S im ilite r a u te m


e t in aliis. 197. C irc a g e n c ra lio n e s v ero e t a c tu s e t c irc a
o m n e m tr a n s m u ta tio n e m [------], q u a n d o c o g n o sc im u s p r in c i­
p iu m m o lu s : h o c a u te m a lte ru m e t o p p o s itu m iin i. Q u a p r o p te r
v id e tu r a lte r iu s esse s c ie n tia e c a u s a r u m h a r u m sin g u la s sp ecu - 25
la ri. 198, At v ero e t de p r in c ip iis d e m o n s tr a tio n is u tr u m
u n iu s s c ie n tia e e s t a u t p lu riu m , d u b ita tio e s t. D ico a u te m de-
monstralivas c o m m u n e s o p in io n e s etc q u ib u s <otnnes) d e m o n ­
s tr a n t , u t q u o n ia m o ra n e n e c e s s a r iu m e s t a u t d ic e re a u t n e g a re ,
e t in ip o s sib ile sim u l esse e t n o n esse, e t q u a e c u m q u e ta lc s 30
p r o p o s itio n c s. U lru m h a r u m u n a s e ie n tia e t s u b s ta n tia e , a u t
a lia ? E t si n o n u n a est, q u a m o p o r te t a p p e lla re , q u a e n u n c
e s t q u a e s ita ? 199. U n iu s ig itu r e s se n o n e s t ratiem ab ile,
O u id en im m a g is G e o m e tria e q u a m q u a lis c u m q u e d e h is e s t p ro -
p r iu m a u d ire ? Si ig itu r s im ilite r q u a lis c u m q u e s it, o m n iu m v e ro 35
n o n c o n tin g it, s ic u t n e e a lia r u m , ita n e q u e ip s a s s u b s ta n tia s 997*
cognoscentis p r o p riu m e s t de ip sis co g n o sc e re . 200. SimuT
a u te m q u o m o d o e r it ip s o r u m s e ie n tia ? Q u id c n im [-] a n u m -
q u o d q u e horum e x istit e n s e t n u n c n o v im u s. U lu n tu r erg o eis
u t n o tis an tes aliae. S i a u te m d e h is demons!rativa (est), 5
o p o r te b it a liq u o d g e n u s esse su b ie c tu m , e t h ae c q u id e m pas- i

i nic być, jak leż wszelkie inne zdania re^o rodzaju. Czy więc o łych
| zasadach | i u substancji jedna ¡ ta sama traktuje nauka, czy nie?
A jeśli nic. tu którą z dwóch należy uznać za tę przez nas poszu­
kiwaną?
O lóż jest nielogiczne, żeby to była jedna nauka. Bo dlaczego
ich rozumienie miałoby należeć specjalnie [na przykład) do geo­
metrii. a nie do jakiejkolwiek innej nauki? Jeśli więc rozumienie 35
Łych zasad należy jednako do jakiejkolwiek nauki, a nie może być
Lak, by zajmowały się nimi wszystkie, to tak samo jak dla żadnej
innej (nauki), tak i dla lej. która zajmuje się substancją, nie jest to
właściwe. A zresztą czym zajmowałaby się nauka o zasadach? Bo
wiadomo, że nauki i lak posługują się nimi jako znanymi [zasa- 5
darni]. Jeśli zaś miałoby się je udawadmać. to powinien być jakiś
110 T<;U1 uf za ra firnrs.u fi. 2

hAOti t a Fi * ¿'^ i u |i q *l" a ó t £jv (Ttcp! ttóytuy y ó p d t6 6 v ato v


d^ift£id.Lv e ' vhl.), d id y < r | y ó c £ k tlv« v eo c l nad n sp l tl Kai
Ti v6>v rr)v d n ó & £ iiiv ' ¿óote a u p p a tv £ t n av rto v eI yeil y ć v a c
^ T-. TÓiv 6 £IK:VUUEVLł)V, 1TGOOTL Y“ p dnCÓELKTLKai ypćŚYTilL
Tinę d-^tiŁuaoLY. — dXXd ci l i ć c a f) Tfiq, c ó o ia ę n al rj TiEpi
TOÓTCl>V, TCTĆpCC KepLijjTĆpa Kfft T.p OT F.p a 1T£(jXjKŁV CCÓTÓ)V; KO’
Oóaou yóp p ó k io m n a i nótvT«v dpyal tó d £ i ¿sporni ¿ otlv ,
ł I t ’ śc t I ur] tcu $i\ooó$i>L>, TÓ'oę sc ia i aspt ocótqv &XXou ra
I i fiE u p rjcai tÓ dX7]0ł(; Kda i|sEU&Oi;; ------ o\<Z)<; te t (JV du<Jl£Xv nó-
T£pt?v u la 7iacruv eotiv fi tcAe I oui; ŻTuaTrjgcii 1 e ’ p żv Ouv uq
p ic , HOLCIC; OĆoiaC fiETfOY TT)V iTTLfTTTTliT|V TaÓTr|V ; TÓ &ł pLQ V
Tiaaav qók tC X o y o v ’ Kai y d p d v dito&EiKTiKr) p ia itcpi Tiav-
T «v etia t» v ao^&s|3r|KÓTii>v, stirep Trdaet dnoFłEtKTLKr tiecl
10 TL uHOKEipEYOY 0EtOp£L TÓ K a0’ ffuTÓt nup|X£pr|KdTa ¿K t £śv
kqivć3 v 6o£iiV. iTEpi ouv to outć y ćv o ę Ta aopBepriKÓTti kolO1
□ tir a ttc, OrÓTr|<; eettI SsiDCTjoDiL i K T(Sv OutS v &o£.ćjv. itEpt
tg y d p £ piS ę Kai iĄ £ v gicrę, elte t ^ c oruTijf; e Cts &a -
Xk|C , &OT£ Kał TÓ aunPEpriKÓTa, eI0 ’ a o r a i 0EiOpcOaLV £ lt‘
15 ¿ k To6Tf.iv ula, ------ S tl £d ttó tłco v "iEpl Tdę csuoiaę gó vo v
f] 0 £ «p(ci śo t Iv fj Kat iT£pt tó ouiJipepTiKńTa T H u ra ię ; X ćy«

rodzaj przedmiotu, w odniesieniu do którego jedne udawadniało-


by się na podstawie drugich jako aksjomatów, gdyż niemożliwe
jest udowadnianie wszystkich 7. konieczności bowiem dowodze­
nie wychodzi z jakichś przesłanek i jest dowodzeniem czegoś
o czymś. Wynikałoby stad. że wszystko, czego się dowodzi, nale­
li) żałoby do jakiegoś jednego rodzaju, gdyż wszystkie iuttiki apody­
ktyczne posługują się tymi aksjomatami,
.Jeśli jednak n tych aksjomatach i o substancji są odrębne
nauki, to która z nich jest z natury rzeczy ważniejsza i pierwsza?
Aksjomaty są bowiem najbardziej ogólne i są zasadami wszystkie-
15 go: kto więc. jeśli nie filozof, ma rozważać w odniesieniu do nich
o prawdzie i fałszu?
W ogóle zaś czy jest jedna nauka o wszystkich substancjach.
M etap hy s k o m m liber 11!, 2 ni

siones, ilia vero digniLaLcs eùruin, Nainque de omnibus esse


démonstrations m est impôt;sibile. .\otosse enim es attquibus
esse et circa aliquid et aliquarum demons trat ionem: quare
accidit <omnium) esse unum genus aliquid monstralorum. Oui- tû
nés enim demonstrativae dignitatibus utuntur. 201. At vero
si alia quae substantiae et quae de his, quae earum principalior
ci prior est? Universaliter e n im m a x im e omnium principia sunt
digniLates. Et si nonest philosophy eums erit altcrius (de
ft Cs) considerate veritatem et falsitatem? 202. Totaiiterque 15
substant.iarum utrum una omniumsit aut p lu res scientist,
203. Siquidem ergo non una, cuius substantiae ponenda est
{iiaec) sclentia? 204. Unam vero omnium non est rationabile.
Etenim demonstrativa una de omnibus erit utique [-■] acciden-
tibus, S iq u id e m d e m o n strativa omnis circa aiiquod s u b ie c turn 2D
spccuJatnr per se accidentia ex commiuiibus opinionibus, [■]
Circa idem igitur genus accidentia per se eiusdem est speculari
ex eisdem opinionibus. Nam circa ipsum quia, unius; ct ex
quibus, unius, sive eiusdem, sive alterius. Quare et accidentia,
sive hae specuientur, aut ex his una. 205. Amplius a u te m 25
uLrum circa substanlias solum th e o ria est, aut circa ivsis [-]

czy więcej? Jeśli nic jest jedna o wszystkich, to o jakiej substancji


jesL nasza nauka? Ale znowu nie fest logiczne, żeby była jedna
nauka o wszystkich. Jedna bowiem nauka byłaby leż w- la kim razie
o wszystkich [w ogóle] własnościach, gdyż każda nauka apodyk­
tyczna zajmuje się istotnymi własnościami danego przedmiotu, 20
wychodząc z powszechnych przekonań. Jedna nauka bada istotne
własności jednego i tego samego rodzaju | przedmiot u] w- oparciu
o te same przekonania: przedmiot należy do jednej nauki 1prze­
konania należą Jo jednej nauki, czy to będzie la sama nauka, czy
inna. A więc i badanie własności należeć będzie bądź Jo tych
różnych nauk, bądź do jednej, która obejmuje je wszystkie,
Dalej, czy nasza nauka jest tylko o substancjach, czy lakżc o ich 25
własnościach? Na przykład jeśli bryły, linie i płaszczyzny są też
] 12 V u n ii tu. <pvoixa B, 2

&’ o lo v , tq a i£ p E d v a ó o la tl^ ¿ o n kh I y p crp p al n e t ćtU-


H tiia , HDTŁpCV TT^e; a ó l iję TCCUTCT YV'CJpiĘELV ¿cjxlv ĆTIl(JTlf)pr|ę Kat
tć auppćpr.K 6Ta it£pl £KaOTQV y iv o ^ n tp l u v c i paG ripa-
3U 7 lkql &£lkvijol;c iv i fj dXXr]ę. £l pśv yctp Tvjq a ó tiji;, doto-
&£iKTiKr] Tię Sv £[r| Kat ij t r (c o ć o ta ę , oć boK il b i tcu t(
£ gtlv d rió b Ł i^ ią e iv a i‘ et 6 ’ ¿T Śpaq, ric ; lo ta i f| G ecopoD oc: U £ p l

rq v o£iaiccv Ta aup|3Epir]KÓTa: t o Gtd y d p d n o iio u v a i Tiayyd-


Xettqv. ------ £ tl &£ irÓT£pov i d ę aiaG rftd ę o ó o ia ę pÓYaę £I vhl
3J i f a t ś c v fj Kai n a p a T c ó ia t; d X X a ę , Kat itÓT£pov pova^óip i]
^>~b n X d c i y£vrj TETĆyrjKfiy 6 vtcc t £jv o io L a v , o[ov o l X£yovT£(; t d
te łl&t] Kai Ta p Ł ia ^ u , nŁpt ił to«; paO ripaTiK dę Elvat <fa-
cuv ¿TTioTripctf;, <Ł<; p ćv oCv X śy o p £ v t ć etfci] a l t i d te Kat
o ó a ta ę e lv a i ko 9 ’ ¿ a o i d ę elpTjTcci ¿v toli; ir p ó io ię X ó y o ię ngpt
5 a£iTÓ4V' iio k k a y fj &£ ¿ x ^ VTa)V S uoK oX lav, oó5£ v ó ę fjrro v fiio -
tiov xń ^dtvai p łv £ lv&[ T iv aę ^ u o e u ; n a p a tocę £ v tqi
c u ip a s ^ j tocltoh; dc i i ; aÓTap. <j>aivaL. ro ip ataGpTolt; nXr]v &Tt
T a [jitv difiLCi i d &E <pSapTa, crÓTÓ y d p d v 0 p cjn 6 v (|>acLV
eTvai Kai Htihqv sort O y U iay , &XXo &' aó£>ćv, -napai^iijaLOY
W notoCyiet Tcnę Osobę eUm ęótoKoucLv dvGpdJito£L6£tę &£■
o Cte y d p ¿ kelvol oó&£v dtXXo ś t o Ioiw fi dvOpó>noo<; dl& looę, oo&’
outol i i e IĆt] <SXX' f] a[o0r)TÓ: dl& ia. £tl 6 ł d tli; n a p d i d

jakimiś substancjami, to czy do jednej i tej sum ej nauki należy


30 poznawanie ich razem z tymi własnościami, których dowodzi się
w matematyce, czy nie? Jeśli do tej samej, to nauka o substancji
byłaby też nauką apodyktyczną, a przecież nie wydaje się, aby to.
czym coś jest, było dowodzone. A jeśli dit innej, to jaka nauka
ma badać własności substancji? Odpowiedzieć na to jest bardzo
trudno.
A czy należy uznawać tylko substancje postrzegalne zmysło-
35 wo. czy jeszcze jakieś inne i czy jest jeden rodzaj takich substancji,
W 1' czy więcej, jak to utrzymują ci. którzy twierdzą, że są to idee oraz
przedmioty matematyczne jako realności pośrednie? W jakim
A1('iuphysu:ontm liber I II. J 113

a c c id e n tia . D ico a u te m ui si so lid urn q u a e d a m s u b s ta n tia e s t


e t Uneae e t su p e rfic ie s, u tr u m e iu sttc m s c ie n tis t e s t ista c o g n o ­
s c e s , e t a c c id e n tia c irc a u n L iin q u o d q u c g en u s, de q u ib u s m a-
L hem aticae o s te n d u n t, n u t a lte r iu s . 206- N a m s i e iu sd e m ,
d e m o n s tr a tiv a q u a e d a m e s s e t e t q u a e s u b s ta n tia e e s t. N o n a u te m
v id e tu r eiu s q u o d q u id e s t d e m o n s tr a tio (esse). 207. S i v e ro
d iv e rsa e , q u a e e r it sp e c u la n s c irc a s u b s ta n tia m a c c id e n tia ?
H o c en im re d d e re e s t v a ld e difficile. 20S. A m p lh is a u te m
u tr u m se n sib ile s s u b s ta n tia e so la e [-] s in t d ic e n d a c , a n t 35
p r a e te r e a s a lia e . E t u tr u m u n u m g e n u s a u t p lu r a g e n e ra su b -
s ta n tia r u m s u n t, u t d ic e n te s sp e c ie s e t in te rm e d ia , c irc a q u a e
m a th c m a tic a s d ic u n t e s se sc le n t ias. 209. Q u o m o d o e rg o di-
c im u s sp e cie s c a u s a s q u e e t s u b s ta n tia s se c u n d u m se, d ic tu m
e s t in p r io r ib u s de [-} ip sis se rm o n ib u s . 2 1 0 . M u llis au leffi J
m o d is h a b e n tib u s difficultatem, n u llo m in u s a b s u rd u m d ic e re
q u id e m [-] a liq u a s e sse n a tu r e s p r a e te r e a s q u a e in ca elo su n t,
h a s a u te m e a sd e m d ic e re s e n sib ilib u s, n is i q u ia h a e c q u id e m
s e m p ile rn a , ilia vero c o rru p tib ilia . N a m p e r se h o m in c m dlcLmt
[-] e s se e t c q u u m e t s a n ita te m , a liu d a u te m n ih il, sim ile facien-
te s d e o s e s se o s te n d e n tib u s e t h u m a n a e sp eeiei esse. N ih il en im 10
a liu d illi f e c e r u n t q u a m h o m in e s s e m p ite m o s , n ec h i sp e c ie s
n is i se n sib ile s s e m p ite rn a s . 2lt. A m p liu s a u te m si q u is p ra e -

sensie uważamy idee za przyczyny i zarazem substancje same


w sobie, wyjaśniliśmy w księdze pierwszej, gdzie traktowaliśmy 5
o tych sprawach. Są w związku r. tym trudności, ale nic bardziej
niedorzecznego jak twierdzić. żc poza tym światem są jeszcze
jakieś realności, takie same jak rzeczy postrzega In e, tyle tylko,
żc wieczne, W przeciwieństwie do Tych tu, które są zniszczałttc,
Twierdzić bowiem, że jest człowiek jako taki. koń jako taki.
zdrowie jako takie bez dookreśleń, to tyle co mówić, że są bogo- 10
wie. tylko że mają postać ludzką. Mówiąc tak [o bogach | nie
stwierdza się nic więcej poza tym. żc są ludzie wieczni i że te
idee są zmysłowo postrzegałne. wieczne.
114 Tittr ur.za i a (priu.y.a Ti, 2

elfią Kai tóc alcrOr|Td TĆ p S ia Ę p SrjozTiiL, T io ^ A ć ę draoplcrc;


E Ę el' &rjAov yóp &c, ógQLCd<; y p a p p a t te: ra p d i ’ orÓTai; Kai
15 xdp a la 0 r | id ę H o o y ia L Kai £ K a a io v iiiv & .},u v y£vuv ¿j o t 1
¿Ti£(TT£p f) E io T p o k o y la p la T0ux<jjv ¿ c t Cv , H o ra ; Tię K a i o ó p a v ó q
nap& tćv a ic G r p Ó y o £ jp a vó v koel fjALÓę te Kai a£Xńvr| kce !

t ć iA A a ó g o ito ę i a kotce t iś v o3pavgv. k o It c i n w ę &£ l m o T E U -


ohi TO uTO ię; oó& i yap k k [v iq t o v £uAoycv e I vcel , K t v o u p £ v o v &£
20 naL aocvTtA(aq a& 6vaTov ¿potcnę &ł Kai u śp i £ov ń ÓTiTtKi’]
irp a y p a T E Ó & T a i Kai f] £v tolc; p a0 r;p a o L V ¿¡ppcw iKr)' Kai
yap T a tk a d r S a y a ia y & lv ai uapd iót a la& pT ti 6 ió tote; a ik d ę
aitiotc;' £t yótp £<m v u l o S titoe pETa^u kc I alaSrjoELi;, fjr>_ov
6 tl Kai ę^a e o c w t e il p t ia ^ L i aC'Tizv te nett tć3 v p 6 a p T Ć iv ,
25 a n o p r jo e iŁ 6’ ¿rv tlc; Kai Tiepl n o la t« v 6 v t g jv &el 4 t jt e iv
TauTcrę Tnę ¿itL a T ^ p a p . ei y a p t o ó t <p f)Loto£i Tiję y£ t> & ata ta ę
i| y £ 0)^ £ T p ta póvav, ćtl f] T o ik to y £ a ilv ¿5v a t a O a v ó p £ (la
ij & ’ ouk aioGr|Ti5v, & rjXov ó t i K a i T ra p ' ¡a rp L K ijv ^ c i a i tlę eul-

OTi^pTl K a i Ttap’ Ć K iło ip y tw v fiA A c jy p£Ta£.u auTtję te [atpL-


30 Krjq K oel tt ;0& e Tfj<; L a ip L n y C ' koeI t O l ItujĘ t Ou t O 6 c V a tÓ V Kfft
ydp ctv ó y i£ tv ’ eS t t e i e l *] napa id a io B r id Kai aóró tó
¿y i£ L v fiv ¿ ip a f)ż oć& ł toueo a A p B ś^ , uę r] y E u Sa .o ta T ea V
a ia 0 iry r£ v £crri p E ytSu v kq I (J>0cEpTSv' ¿^ ftp E T o ydp &v
EfiO£Lpop£vMV. ----- ¿ aX& pr]v oCi&£ t£ v ata0r]Ti3v fiv tli] psy£0i)v

Jeśli zaś oprócz ido i i tych rzeczy przyjąć jeszcze realności


pośrednie, to nasuwa się też wiele trudności. Oczywiste bowiem,
że będą jeszcze zarówno linio pośrednie między liniami jako laki-
i' mi a tymi podpadającymi pod zmysły, jak i takie pośrednie przed­
mioty każdego mnogo rodzaju, Tak że skoro astronomia jest na­
uką matematyczną, tu będzie tez jeszcze jakieś inne niebo oprócz
tego, które widzimy, inne Sionce. Księżyc i inne jeszcze ciała
niebieskie. Ale czy można w tu uwierzyć? To przecież nonsens.
20 żeby coś takiego było w spoczynku, a z drugiej strony zgoła nie­
możliwe. żeby leż było w ruchu. Jo samo, gdy chodzi o przedmiot
optyki czy matematycznej harmoniki. W tych przypadkach też nie
może być mowy - dla tych samych racji - o istnieniu czegoś jeszcze
poza rzeczami postrzega!nymi. Jeśli bowiem są jeszcze takie po­
średnie przedmioty poznawalne zmysłowo, to będą i pośrednie
Weiüphyxicorum Uber Ui, 2 J 15

ter species et sensibilia intermedia ponat, multas habebit dubita-


tiones. Palam enim quia similiter lineae praeter ipsas {et) sen-
sibiles e r u n t, c t u n u m q u o d q u e aliorum g c n e ru m . Igitur quoniam 15
Astrologia una harum est, erit quuddam caelum praeter sensi-
bile caelum, et sol et luna et alia similiter caelestia. Et quo-
modo his credere oportet? Ñeque enim immobile rationabile esse,
mobile vero impossibik- omnino. Similiter autem et de quibus
Perspectiva trac tat et in mathematicis Harmonica. Et enim haec
impossibile esse praeter sensibilia propter e a s d e m causas. Nam
si sunt sensibilia intermedia et sensus, palam L- -j quia ct ani-
malia erunt intermedia et ipsorum et corruptibilium. 212. Du-
bitabit autem aliquis ct circa quae existentium quaerere oportet 25
has scientias. Nam si in hoc dill'ert Geometría [----] a Gcodaesia
[........] solum, quia haec quidem horum est quae sentí mus, ilia
vero non scnsibiJium, palam j-] quod {et) praeter Medicinan]
quaedam erit scientia, et praeter unamquamque aliarum, inter
ipsam medicinalem et hanc medicinalem. Sed quomodo hoc 30
possibile? Etenim salubria quaedam utique erunt praeter sensi­
bilia ct autosanum. 213. Simiiiter autem nec hoc verum, quod
Geodaesia sensibilium sit magnitudiniun ct corruptibilium; corru­
pta enim esset utique Cürmplis. 214. At vero nee sensibiiiLum

wrażenia 7 myślowe, a stad oczywiste, że i joslcstwa żyjące pośred­


nio między zwierzętami jako takimi li tymi zniszczą lnymi. Można 25
też zapytać, o jakich to przedmiotach mają być owe nauki. Ro jeśli
tym różni się geometria od mierniclwa. żc ta ma za przedmiot to, co
postrzegamy zmysłowo, lam zaś lo, co nie podpada pod zmysły, to
oczywiste, że tak samo będzie i z medycyną, i z każdą inną nauką
i będzie w takim razie jakaś medycyna pośrednia między medycyną
jako taką a medycyną, którą mamy i ul aj, Ale czy to możliwe'? Tak HI
byłoby i to co zdrowe poza rzeczami postrzegałnymi zmysłowo
i poza zdrowym samym w sobie. Zarazem ilie jest bynajmniej
prawdą, żc miernictwo ma za przedmiot wielkości podpadające
pod zmysły i zniszczalne, gdyż w takim razie ginęłoby razem z nimi.
Z d ru g ie j je d n a k s tro n y a s tr o n o m ia nie m o ż e by ć n a u k ą
o w ie lk o śc ia c h p o d p a d a ją c y c h p o d zm ysły t o n ie b ie , k tó r e w idzi-
'116 T & v fiera za fivatxà fi, 3

35 Qühè nepl t 6 v oüpavàv ij daTpoXoyla x ô v B e . q Gte yàp at cdoffrj-


99Sa Tcci. ypapperl xoictûxai £Îoiv ofaç X iy E i ó yEwpéxpTiq (oôblv
yàp eGGù xtSv aicrâpTiüv o Gtcx; oG5è axpoyyôXov' dnxEToci. yàp
xoG KGVôvoq 06 sctrà oxiypTjv A xéxXoq d X X ’ ¿io’nep rtp^Ta-
yôpctç. IX£y£v éXiyxwv xoùç yEtjpÉTpac;), oG8 ’ cri kivtîoek ; kh I
5 Ê X i k s ç t û C oLipavoC Spoiai. nspl <E>v f| dorpoXûyEa xioieîxoa t o o ç
Xôyouç, o ü t £ Tôt CTfpEÎa t o l ç àoxpoiç xtjv ocôxijv ÊyEv qtùaiv.
etol bé t l v e ç oî pocmv lîvctl pèv xà pExa^p xaôxct Xe-yàpEva
T tô v t e EÎ&Ôv kû ! x ù v ata 6 r)TÛv, oń pXv yuplę ye xûv cti-a0r|-
tcùv dXX* iv toùtqlç" olç tà oupJSaivovxor d&ôvaxa iràvxa
10 pây TtXfiovoq Xôyou àisXGciv, tuavàv 6è xcd xà xoiaCxa S écj-
prjoaL. o ü t e ydp éiti. t o û t q v eOXoyov Ë x £ l v ouTtó pôvov, dXXd
fjrjXov ôxi Hat xà et&r| ivSixoïT* &v ¿v t o l ç aia 8x|xoîq tlvcn
(toü ydp criixûij Xôyûu àppôxtpa xaôxd ècmv), £ x l 6 â 6ûo u t e -
ped ¿v « ùt^ dvayxaîov elvat xô-ntp, tal prj £tvai àn[-
t5 vpTa iv KLVoupévon; ye Svxcr xoîç a[o0r]xot(;. àXtjq &£ xtvoq
Ï V £ K * d v xiq 0tlT| tlvai p£v aôxà, e Î v q l 6 ’ £v xoïq alo 0r|TOÎq ;
xorùxà yàp oopp^aExca ¿hoitcc xotq npoeipppivoLq* garai ydp
oûpavôq n q uapà xàv oépavôv, nX-qv y ’ où ytaplę dXX* ¿v xÿ
CEÙTip T Ô T Itp ' D H £p Èo t Lv d 6 u V H T ii> T £ p O V .

20 r t É p t t é t O ü t îd v ouv ditopio TtoXXfi n fflq 5 eï Gépevov t u - 3


XEÏv xrjq dXT]8£Îffq, Kal xt£pi xôv dpx^v xtôx£pov Bel xà yivri

99fin my. Albowiem uni linie widzialne nie są lymi, t> którjrch mówi
geometria (zmysły nie przedstawiają prostej wedle definicji, albo
krzywej; nie mówią, że okrąg styka się t prosta w jednym punkcie,
lecz tak jak to utrzymywał Protagoras zwalczający matematyków),
s ani ruchy i obroty ciał na niebie nie są postrzegane takie jak
w obliczeniach astronomicznych, ani wreszcie punkty nie są tej
samej nalury, co gwiazdy.
Są tacy, którzy przyjmują realności pośrednie między ideami
a rzeczami postrzega! nymi, z tym że nie poza tymi rzeczami, lecz
w nich. Pokazanie wszystkich niedorzeczności takiego poglądu
10 zajęłoby wiele miejsca. Wystarczy zauważyć chociażby to. iż jest
nielogiczne, żeby tylko takie realności zawierały się w rzeczach
podpadających pod zmysły, gdyż oczywiste, że zawńcrać się w nich
1 e.tciphy.'iicvrum liber Ul, ii
. / 117

erit magniuidinum, nee circa caelum hoc Astroiogia. Net enim 35


sensibiles lineae sum Lales quales dicit geomeira; nihil enim ZZ8*
rectum scnsibilium iia nee rotundum. i'angil enim regnlam non
secundum punclum circuius, sed L it Protagoras ait geometras
redarguens. Nee motus, nec re volu bones caeli similes de quibus J
Astrologia sermones dicit, nec astris signa naturam ha bent eam-
dem. 215. Sunt autem [-j aliqui, qui dicunt esse quidem inter­
media haec intra species et sensibitia, nun extra sensibilia, sed in
his. Quibus accidentia hnpossibilia omnia quidem maioris est ora- 10
tionis pertransire: suiticit enim et talia spccularL 216. Non
enim in taiibus congruum est liabcre sic solum, sed palam quia et
species continget in sensibilibus esse, Eiusdem enim rationis ulra-
que ea sunt. 217, Amplius autem duo soiida in eodem necesse
loco esse. 21&, Et non esse immobiiia in motis existentia sen- 15
sibilibus. 219. Toiaiitcr autem cuius causa quis ponct esse
quidem ipsa, esse autem in sensibilibus? Eadem enim contiiigunt
inconvenientia eis quae dicta sunt. Erit enim caelum aiiqnod
praeLer caelum, non tamen extra, sed in eodem loco: quod est
niagis impossible.

będą również idee, jako że w obu wypadkach racja jest la sama.


\a d to dwie bryły będą z konieczności w jednym miejscu. Poza
tym zaś jeszcze owe realność i pośrednie me bydi) przecież nie­
zmienne. skoro znajdują się w rzeczach postrzega Inyeh, a więc 15
będących w ruchu. A w ogóle po co przyjmować jakieś realności
pośrednie, jeśli mają być one w rzeczach podpadających pod zmy­
sły'* Będzie więc i jakieś niebo oprócz lego nieba widzialnego, tyk
że nie oddzielnie, lecz w tym samym miejscu w przestrzeni, co jest
tym bardziej niedorzeczne.3

3, Gdy chodzi zatem o te kwestie, dojście do prawdy przed- 20


stawia trudność niemałą. To samo jest w kwestii zasad. Czy należy
uważać, że elementami i zasadami rzeczy są rodzaje ezy proste
Mi. iu r m ku Arvsfcrtth-K . P
Ili T ojv tu ra ra ęwrs.o. 3

c3ToixtLot kq:l dipxikę ŁJH0^ct^i|3aveLY fj pakX ov ¿v ¿vu-


ita p x ° VTCjV ¿ otlv £KCtotov npwTCOv. o ic v ij>a>vfjQ o io L y stn K«l
dpX<xt Bo k o Dolv e tv a i x a u x ’ ćfj &v ouy ke ; vxch. a t <pcoval
-5 T tp ó n ^ v f aX X ' Oli t Ó kolvÓv r, ^ajy/j' n a t tł )V &icxypap^ió(T(j)V
tocCtoi OToiyEia X e y o |1£ v Sv at mro&£[£EiĘ ¿vuTidpxouoi.v
eV x a ię t G v & W cćv dPio5ti^tcrLv Fj -KiJvTiiiv fj x £ v itXŁiaiQV,
£ tl 6Ś iw v OtopdT«v Koi oi u k c lu X£yovTti; Eivcti oto ^ e Ioc
Kai ot £v, ¿ę t&v ouyKELiaL Kai Ł£, &v cuvioxr|K£v dpxdę Xć-
yoociw d v a i , olov *fcp'i£&onX?j(; nop Kat Gfiup Kai xd jietoł
toijtwv a io i^ Ł id <tmai.v e i von ś£, wv £axt tut &vxa śvuirapxav-
T«V, dX X ’ o&x d>q yEVTi X iy £ i la C if l T(JV £vTtOV. Hpoę &£
3li 9t' toutoię Kai twv ¿¡XXtiiv eE T i; ¿ 6 e Xei xt]V ęćcnv d0p£iv, olov
k XIvt|V śf, J>v p o p [o v auvtcrTTiK£ Kai TiSę cruyK£i.pżva)Y, tćte

yvti>ptę£L Ti|v ^ ¿ olv a&Tiii;- — £ k o Cv toótcliv xt5v X 6yav ouit


&v ELTpav a l d p x al r d YĆvh t 5 v &vtuv ‘ e ! &’ £KaaTOV p£v
5 yvtjptl;DpEv ik a xć>v ćpioptXv, d p x a l 5£ x d y£VT] x£iv ¿ p io p « v
eLo[v, dvdyi(T] Kai xwv ópLOTtóv d p x d ę ł N cel i d yśvi].
£i i oti iijv xfjv 6 vtgiv Xa|i£tv ¿itLtrrVijjir]v xd tćjv El5£jv Xa|3i:tv
KaS’ ii X iy o v x ai xd £ v x a f tuv ye t\b(h\ d p x a t xa yłvt) e 1ct1v .
$atvovxai. h i xiv£c; Kai xÓiv Xeyqvt « v a T o iy tia x«v ¡śvroiv xd
10 £v łj xd Sv !j iń p ć y a x a t piKpóv ó ę yćv&aLv hótoit; ypf]-
aSaL. — dAAdt ou&^ dcppoTEp^ y £ oi*v xe X£ytLv xa^

części składowe? Na przykład elementami i zasadami mowy wy-


25 dają się najprostsze dźwięki konstytuujące słowa, a nic wydaje się
być elementem sam głos jako wszystkim wspólny. Elementami
nazywa się też w geomtcrn takie twierdzenia, których dowody
wchodzą do dowodów innych zdań. czy to wszystkich, czy tylko
niektórych. Tu samo, gdy chodzi o ciała, to zarówno ci. którzy
30 wymienie ją więcej elementów, juk i ci. którzy przyjmują tylko
jeden jakiś element, nazywają zasadami to. z czego rzeczy są
ukonstytuowane i złożone. Na przykład Empedokles twierdzi, że
ogień, woda i inne ciała są elementami, które są w rzeczach, nie
!W8h uważa zaś tych ciał za jakieś wspólne wszystkim rodzaje. Poza
tym jeśli ktoś chce ustalić, jaka jest natura także innych rzeczy.
Mtikiphy.sicrtrum liber fil. 3 119

menta et principia suscipere, aut magis ex quibus, cum insint,


est unumqufjdque primis, 221. Ut vocis elements cr princi­
pia videntur esse ex quibus componuntur voces omnes primum,
sed non commune vox. Et diagrammatum ea dicimus elementa, 25
quorum demonstrationes insunt in aliorum demonstrationibus,
aut omnium aut plurimorum. 222- Amplius autem corpomm
qui dicunt esse plura elementa, et qui unum, ex quibus com­
ponuntur et constant principia dicunt esse: ut Empedocles 30
ignem et aquam et quae sunt insimul his, elementa dicit esse,
cx quibus sunt enlia quae irt.iunl, sed non ut genera dicit ea
eorum quae sunt. 223. Adhuc autem et aliorum si quis vult 998b
naturam speculari, ut lectum ex quibus partibus (esi) et quo-
modo compositis, cognoscit eius naturam. [-] Ex his quidem ra-
tionibus non Sunt principia genera existentium. 224. Ouod
si cognoscimus unumquodque per definitiones, et principia de- 5
finitorum sunt ipsa genera, necesse et definitionum principia esse
genera. 22$. Et si est corum qitac sunt accipcre scicntiam,
accipere [- -] specierum secundum quas dicuntur [-] entia, spe-
cierum quielewt principia sunt genera. 126. Videntur autem
quidam dicentium elementa existentium unum, aut ens, aut ma- 10
gnum aut parvum, ut generibus eis uti. 227. Sed non possi-

na przykład łoi a, to dowiaduje się, 7 jakich są one czyści i jak są


razem złożone i na tym polega poznanie ich natury.
Racje powyższe wskazywałyby zatem, że zasadami rzeczy nic
są ich rodzaje. Atoli z drugiej strony, jeśli poznajemy wszystko 5
w definicjach, a rodzaje są zasadami [elementami] definicji, to
z konieczności muszą być też zasadami [elementami] samych rze­
czy definiowanych. Jeśli zaś poznanie rzeczy w ramach nauki
dotyczy icli gatunków, według których się o nich orzeka, to rodza­
je są pierwszymi zasadami [elementami] gatunków. A okazuje się,
że i ci. którzy za elementy rzeczy uznają jedno i byt oraz wielkie 1U
i małe. traktują je właśnie jako rodzaje. Ale znowu zasad nie
można rozumieć dwojako. Definicja bowiem substancji jest jed-
120 Td)v fu ra tu ę m iw ii B. 3

d p y c ię . ń |i£ v yaa /-.oyot; T fję o ó cria c, e tę ' iT E p o ę 5' J-o ic ii. ć

6 l (5( r « v yEYeW D p ic u ó t ; kc i ó X iy < e łv dv I o tlv ¿Yo H acyÓ V -


tco v, — ir p ó ę B£ to ó to u ; eE Kat 5 ti gćckLaTff dpyai id ylvr| eJc E,
15 TTÓT£ pOV &£l VOtACte■.V T Ć TTpi?lTC£ t S v y e v (3 v CĆpyĆĘ fi TG
layttTa KaTr|yonoij^Eva ¿n i tov d r ó g « v ; Kai yap to u to M ysi
<3funfslap-r|t ^o lv . el |i£v yd p de; i d KaSÓAoe p n X X a v d cyal,
(j>ervEpóv 8 tl xa dv^TĆrTCi) t u v y E V i2 v L totutcc yap / ^ ¿ y Ł ia i
K a ra TTÓfVTov, T o o a tJT c a o5v S o o vto l ap yal TÓ iv 8 vt<
2V 6oa-
n£p rd T rp « T a y ^ v r |, ¿daT* I otctl tó te 5v K<rt to | v cpyact kcil

oóoEai1 retora ydp Kard irdvTG0 V pókiatcr kśyETori tqv 5vtm v .


o d y o !ó v te 5ł t o ?v E>v t i ;?v I v £ L v a i y !v o < ; o l -t e tó Ev o Ej t e tó 5v
dvdynTi p lv yap T a r, 6 ia ę o o a < ; ¿ k A c tto u yeV O LH ; KOrt £ lv ttL Kai
p [o v ttv a L ¿ K d a T T |V , d & u v a ro v bt K a u i y o p f l a S a L i] T a e TB t] to D
25 y f v o p ( ; l .a l t ó iv oti< Eiie.v 5 ic « |5 0 p i3 v ?j r i y £ v o p <5v e u T iiv a t iio D
e E8w v , łóot ‘ efnEp tó £ v ye v o ę fj tó fiv, oó& Epta E jim p o p a o Ej t e

5v o &t e Ev g a r a i, d \X d pr)v e[ piE] y e v r | I o ó & ’ d p y a i Ia o v T a i,


etnEp dpyal tc( y ly ą . Im Kai tó u&Ta£.u trok >. erg Rhvó -
g £ V i! gETOt TU Y1 6ia4>ODĆjV EOTGL Y^VT| g i)(p L ™ V dTÓ pUY
30 f v u v B I TÓ g £ v f io K E l T d B' o d & O K £ l)' flp ó p &£ TO U TO li; I tl gaX-
Xov crL B iw ło p o rt dp yat ^ xd y lv r |' et 81 iterl a o r a i d p y a l,
ÓTT£LpcL ¿ ię e lir e iw dp yat y (y v o v T Q i, te k£ v t it tó

W* ttp5 tov y£vcę dpyf)v TL9fj, dXXd khI eE pdXXóv ys

na. Tymczasem zaś definicja wymieniająca rodzaje będzie różna


od tej. która wymienia elementy konstytuujące r/cczy,
Poza tym jeśli się przyjmie, że rodzaje są zasadami, lo czy są
nimi rodzaje najwyższe, czy najniższe, które się orzeka o rzeczach
jednostkowych. I to też podlega dyskusji. Otóż jeśli zasady są
bardziej uniwersalne, to jasne, że będą nimi mtwyższe rodzaje,
2o gdyż orzeka się je o wszystkim, A więc tyle będzie zasad, ile
pierwszych rodzajów, tak że i byt. i jedno będą zasadami i substan­
cjami. gdyż je w- pierwszym rzędzie orzeka się o wszystkim. Jed­
nakże to niepodobna, żeby jedno czy byt były rodzajami. Jeśli
bowiem są rodzajem, to muszą być różnice i różnica jest zawsze
25 czymś jednym. Nic można zaś orzekać gatunków przynależnych do
M e U ip h y s ic o r u m li h e r Uf, 3 L21

b ile d ic e re u tr o b iq u e p rin c ip ia ip sa . R a tio n a m q u e s u b s ta n tia e


e s t u n a, D iv ersa erg o e r it q u a e ea t p e r g e n e ra d efin itio e t q u a e
d i d : ex q u ib u s e s t q u a e in s u n t. 228. Azihuc a u te ra , si m a ­
x im s p rin c ip ia s u n t g en e ra, u tr u m p rim a gene ru m o p o r ie t exi- 15
s tim a r e p rin c ip ia , a u t u ltim a p r a e d ic a ta de in d iv id u is? E te n im
h o c d u b ita tio n e m h a b e t. 229, N a m s iq u id e m u n iv e rsa l ia s u n t
m a g is p r in c ip ia , p a la m q u ia s u p r e m a g e n e ru m : e a n a m q u e I-]
d ic u n tu r d e o m n ib u s [-]: to t ig itu r e r u n t e n tiu m p rin c ip ia ,
q u o t e t p r im a g e n e ra : q tia rc c r it e n s e t u n u m p r in c ip ia e t su b - 20
s ta n tia e : ea n a m q u e d e o m n ib u s m a x im e d ic u n tu r e x is te n tib u s .
N o n e s t a u te m p u ssib ile g e n u s e n tiu m e s se u n u m , n e q u e u n u m ,
n e q u e en s, N am n e c e s se e s t d if fe r e n tia s c u iu s q u e g e n e ris e t esse,
e t u n a m e s se q u a m lib e t. I m p o s s ib le a u te m p r a c d ic a ri a u t sp e cie s
d e p ro p riis g e n e ris d iffe re n t iis, a u t g e n u s sin e su is sp e c ie b u s. 25
Q u a re si u n u m g e n u s a u t e n s , n u lla d if fe r e n tia n e q u e u n u m
n e q u e e n s e rit. S ed si n o n g en e ra, n e c p r in c ip ia e r u n t, si p r in ­
c ip ia g e n e ra . 230. A m p liu s a u te m q u a e s u n t in te r m e d ia e t
c o a c c e p ta c u m d iffe re n tiis e r u n t g e n e ra u s q u e a d in d iv id u a .
N u n c a u te m h a e c q u id e m v id e n tu r , ilia a u te m n o n v id e n tu r. 30
A d h u c m a g is d iffe re n tia e s u n t p r in c ip ia q u a m g e n e ra ; e t si h a e
s u n t p r in c ip ia , in fin ita [u t ita d ic a tu r ) e r u n t p rin c ip ia . A lite r e t
si p r ira u m q u is g en u s p r in c ip iu m p o n a t. 231. At v e ro e t si 9W*

jakiegoś rodzaju wziętego niezależnie od gatunków. Tak. jeśli


jedno i byt rodzajami, to żadna różnica gatunkowa nie jest
bytem ani czymś jednym. Jeśli zaś nie sq one rodzajami, to nie
mogg być też zasadami rzeczy, skoro miałyby być mmi rodzaje.
Będg też [wtedy| rodzajami wszystkie pośrednie kombinacje ro­
dzaju z różnicami gatunkowymi aż do najniższych gatunków,
a przecież tylko pewne z nich uważa się za rodzaje. a inne nie. 30
Ponadto zaś zasadami będq tym bardziej różnice gatunkowe niż
rodzaje. Lecz jeśli i różnice będą zasadami, to zasad będzie, żeby
tak powiedzieć, nieskończenie wiele, zwłaszcza gdy przyjąć. Że
zasadij jest rodzaj najwyższy.
Wszelako jeśli jedno ma specjalnie charakter zasady i jest 999"
1 .2 2 Toj e u trą rá (¡jrai.xá. R, 3

tó I v £ otlv , gv 6¿ t ¿ d S ia tp tT o v , dE iaíp£T ov &g


#HO!V fj H a rá to nrxróv r¡ K a t ' e *5o ę , -rpÓTEpov fi¿ t é n a t"
sfS o ę , xd 6 ¿ yÉ vp fh a ip E tá í\c £C&r|, gcíXXov fiv gv TÓ
5 gayerrov ubi Kim] yo p o ć p evo v* q ¿ y d p ¿<m y év o q # v 6 p a n o i;
xwv tlvcüv dvGpcíntóV- etl ¿ v o tę xd irp ó rs p o v n a l ü a tE p á v
¿CTLV, o i¡y olóv Te TÍ £xí toútgjv eTvori tl ira p á TffDta (olov
e L TEp¿>xí] xoiv ápiG ptJv L ude, oesc l o t n i xip dpi& póę irn p d
xd eIS tj tójv ápi0(i£3v o p o iw ę &£ o&bé oyrjgor ’t a p a tcc e T5t]
l(> TÓV OyxipdTCLiV í t S¿ px) TOÓTüV, oyciXíj t&v ys SXX cjv
ío x a i xd yÉvxi irn p á xd ETSrp toútuv yetp Eokel páA iaxor elvoti
y¿VnV £v L¿ to lt; dxÓfJIOLÍ 0¿K EtTTl x6 [1¿V TTpÓtEpOV t i 5 ’ OcrXE-
pov, gxi fjxiou t ó p ív p á A tio v t á E ł y f ip o v , d t l t ó pÉXxiov
xxpóxEpqv’ (V:ox' oóbé t OÚtcúv fiv ttp y£voi:,. — én pgv g Cv toótuv
paX A ov iJinCvETai x a £al x á v ctrópiüv norTviYopo(jp£vcr ip y e rl
eTvai TfflV y£V<śjv' -ndA-.v 5£ irroc; a 5 S el terótorę ópy&t; 6no-
Aerfieiv o ó ^ ó É lov e [ttelv. xt)v p ¿v y á p dpyf|v E st n a l ri^v
a tx ta v eív o i tra p a t á irp á y perra <Sv d p y ^ . Kat EúvnoG ai
e I vql ^ r q p L ^ o ^ iÉ v p v a u t w v L t o l o Gt o v t i xrotpd r d K a G ’ Í K a a t o v
2Ú e Evíil E iá t í á v n ę únaXápOL, irX rv f in <aG6Xou K atp y o -
pettffL s a i n a r d itá v tw v t cVXAoi pf)V é í Eu5t to G to , t d paX -
Aov KyaOÓXou paX X ov S etéov d p x ° r í‘ « ote d p x Ht T“ fippjx’
fiv sfrioav y¿VT],

niepodzielne, przy czym niepodzidnoíd dulyezy ilości olho ga­


tunku i tu jerst pierwsza, to ponieważ rodzaje dzielą się na
5 gatunki, jedno byłoby raczej to. co orzeka się u najniższym
ga tu fiku. Bu człowiek nie jest już rodzajem dla pojedynczych
ludzi. Poza tym jeśli między jakimiś rzeczami jest pierwszeń­
stwo i następstwo, to niepodobna, aby to, cu się orzeka o tych
rzeczach, było poza nimi, Ma przykład, ponieważ dwa jest
pierwszą liczbą, nie może być żadnej liczby poza poszczególny­
mi liczbami. I podobnie nic może być figury poza różnymi
ih figurami. A jeśli nie ma takich rodzajów, to tym bardziej nie
będzie żadnych innych poza gatunkami; wydaje się bowiem, Że
przede wszystkim dla figur i liczb powinny by być [oddzielne]
M etaphysicorum liber III, 3 123

m a g is p r in c ip iu m sp é cia le s it u n u m , u n u m a u te m in d lv isib ile,


in d iv is ib le v e ro o m n e sive s e c u n d u m q u a n tita te m , siv e se c u n ­
d u m sp e c ie m , e t p r ie s q u o d s e c u n d u m sp e cie m : g e n e ra v e ro
d iv is lb ilia in sp e cie s: m ag is u tiq u e e r it u n u m u ltim u m p rae - 5
d ic a tu m , N o n en im e s t g e n u s h o m o a iiq u o r u m h o m in u m ,
232, A m p liu s in q u ib u s [-] p r iu s e t p o s te r iu s eat, n o n e s t p o s ­
s i b l e in h is a liq u id esse p r a e te r ea. U t si p r im a n u m e ro ru m
e s t d u a lita s , n o n e r it n u m e ru s a liq u is p r a e te r sp e cie s n u m e ro -
ru m ; s im ilite r a u te m n ec fig u ra [-] p r a e t e r sp e c ie s fig u ra ru m . 10
Si a u te m n o n h o rtim , sc h o la a lio ru m g e n e ra e r u n t p r a e te r sp e ­
cies. H o m m en im m a x im e v id e n tu r e s se g e n e ra . I n in d iv id u is
v e ro n o n e s t h o c p rim u m c t a liu d p o s te riu s . 233. A m p liu s
[-] u b i h o c q u id e m m e liu s, illu d a u te m v ilius, s e m p e r q u o d e st
m e liu s, p r iu s . Q u a re n ih il h o r u m e r it g en u s. E x h is ig itu r m ag is
v id e n tu r q u a e d e in d iv id u is s u n t p r a e d ic a ta e s se g e n e ru m p rin - 15
c ip ia . 234. I tc r u m a u te m q u o m o d o o p o r te t su s c ip e re p rin c i-
p ia , d ic e re fa c ile n o n est. P rin c ip iu m e n im e t c a u s a m o p o r te t
e sse p r a e te r re s q u a m m e s t p rin c ip iu m , e t p o s s e a b eis se p a ­
r a tu m esse. T ale veno a liq u id p r a e te r sin g u la re esse, q u a r e all- 20
q u is s u s c ip ie t, n isi q u ia u n iv e rs a lite r e t d e o m n ib u s p r a e d ic a tu r ?
S ed si p r o p te r hoc, m ag is u n iv e rs a lia , m ag is p o n e n d a s u n t p rin -
c ip ia , Q u a re p rin e ip ia e r u n t g e n e ra p rim a .

rodzaje. Otóż nie ma pierwszeństwa w porządku rzeczy jednos­


tkowych. Ponadto jeśli jest lepsze i gorsze, to zawsze lepsze jest
pierwsze, więc i dla nich nie ma | oddzielne] rodzajów.
Z powyższego wynika, że zasadami rzeczy są raczej gatunki 1?
orzekane o rzeczach jednostkowych, a nic rodzaje. Lecz znowu
trudno zrozumieć, jak mogą być gatunki zasadami. Albowiem
zasada i przyczyna powinna być też poza tym, czego jest przyczy­
ną, mogąc być i bez tego. Ale na jakiej podstawie przyjmuje się, że 20
jest coś poza konkretnymi rzeczami jednostkowymi, jeśli nie na
tej, że orzeka się je ogólnie? Lecz jeśli tak, to trzeba przyjąć, że
zasadą jest raczej to. co orzeka się bardziej powszechnie, tak że
zasadami byłyby jednak rodzaje.
124 T<T)V fir.ru r u ([nKsinu B , 4

"E c m h ’ łyOpĆKi) Te ToóftL>v d r o p i a Kai TTct(J<£v y a k £ -


2 i nfjTdTr) Kat dyor/KaioTaTT] GEupfjocfL, u e p l f|C 6 Xóyo<; £<pś-
OTr|Ke vuv, s Ete y d p jit| I oti tl r a p a x a Ka&’ E n ac ria, r d
&£ K a 0 ’ iKaoTor d te ip o t, TQV Ó' ditElpŁW Tróję £vó£y£T ai Xa-
|5e I v ¿ ir ic m jp T p / ; fj y d p g v t l s a l Ta£>xóv, Kat ?j K aO ókoe u
imdcp^eL, TaÓTfi nidyrce yvc*3pi^Q pEv. — dXXd piijv ei toóto
30 dvoryKm óv £<m Kai Óel tl e iv a i ir a p d x d ko 0 ‘ SKaaTff, dvayK cdov
d v elr) t a y£vri stvaL ira p a x a kctO" ^ K a a ta , tJtol x d E O ^ a ta ij
t d TtpfiłTa’ to Oto &' Htl dóóvaTO v dpTL & n}itoprjaapev. — Hti si
6 xt p d X ia x a I otl tl ira p d tó tji!>voXov ótov Kaxr|yopr|GT) xt tfje;
CXT]ę, TtÓT£pov, £[ I otl , n a p a irdvT a &£L £tva( tl , fj u a p d p łv £ v ta
£ tv a i ira p d ó ’ ?vLa pij E tv a i, fj ita p ’ o ó 5 £ v ; e E p£v o5v pr|&£v ¿cm.
ira p d x a Kafl’ gKacrxa, ou&£v dv etr| vot]tóv dX X a n d v T a a[o0r)xd
Kai ¿ntoTfipri o£j&£vóc, et pij rtp eTvsl X£yei tijv a[o9r|CLV ¿marij-
pp v . I tl &’ oć&‘ d tin o v o u E iv oó&’ dxtvr|TOV fxd y d p atoG nTa
5 ■ndvTa tpOfilperaL Kai £v k l v ^o e l £ax(v)' dX X d pijv e [ ye dtÓLov
[tt)ó£ v ćotlv, dóóż yćvE aiv £ tv a i 8ovaróv, dvdyKp y d p £ lv a! tl
tó yL yvópevov Kai ¿£ o5 y[yv£Tai Kai toót<ov tó EoyaTov d y £ v r|-
ro v , ł Th e p icT aT at te Kai ¿ k pij 6 v ro ę y£VEO0aL d & óvaxov’ E n 5£
yEv£cretL>c; oCrnię Kat KLyi^ascji; dvdyKTi Kat irśpcrę £tvo:i ( oGte
¡0 y d p fiirEipóę ś<m v ouÓ E pta Jc[vTV*Lę dX X d irdnrii; S o n r£ X o ę , 4

4. Z p o w y ższ y m i z a g a d n ie n ia m i w iąże się n ajw ię k sz y z e w szy-


25 slk ic h problem, lctóryr k o n ie c z n ie tr z e b a ro z p a trz e ć i k tó ry leż
n a s u w a się z kolei. A m ia n o w ic ie : je śli n ie m a n ic ze g o p o z a k o n ­
k re tn y m i rz e c z a m i, a ty c h je s t ilość n ie s k o ń c z o n a , to ja k w la k im
ra z ie m o ż liw a je s t w ie d z a o lej n ie s k o ń c z o n e j ilo ści p r z e d m io tó w ?
P o z n a je się b o w ie m c o k o lw ie k , o ile je s t c z y m ś je d n y m i ty m
s a m y m i o ile p rz y słu g u je m u c o ś p o w s z e c h n ie . A le je śli je st to
dO k o n ie c z n e i je śli [z te j racjif m a b y ć co ś p o z a k o n k r e tn y m i r z e c z a ­
m i je d n o s tk o w y m i, to m u sia ły b y to b y ć ro d z a je , czy to r o d z a je
n a jn iż s z e , czy p ie rw sz e . J e d n a k ż e d o p ie r o c o d o sz liśm y d o w n io ­
sk u , ż e to n ie m o ż liw e . A je śli ju ż n a w e t p rz y ją ć , że co ś je s t p o z a
z ło ż o n y m k o n k r e te m , g d y o r z e k a się coś o m a te r ii, to czy coś
Lakiego, je śli oczy w iście je st, istn ie je odrębnie dla w sz y s tk ic h tz e -
MetaphysicoTum Uber III, 4 125

4 235. E s t a u te m h a b ita b is d u b ita tio e t o m n iu m d ü fic illim a e t


a d c o n s id e r a n d u m m a x im e n e c e s s a ria , d e q u a r a ti o n u n c e x is tit. 25
236. N a m si n o n e s t a liq u id p r a e te r s in g u la ria , s in g u la ria v e ro In­
fin ita , {in finitO T unt a u te m ) q u o m o d o a c c ip e re o o n tin g it s c ie n tia m ?
N a m in q u a m u m u n u m a liq u id e t id e m , e t m q u a n tu m u n iv e rsa le
a liq u id e s t, in ta n tu m o m n ia c o g n o sc im u s. 237. At v e ro s i h o c
e s t n e c e s se , e t o p o r te t a liq u id esse p r a e te r sin g u la ria , e r it n e c e s se 30
e s se g e n e ra p r a e te r sin g u la ria , a u t u ltim a , a u t p rim a . H o c a u te m
q u ia im p o s sib ile , n u n c d u b ita v im u s . 238. A m p liu s [-], si
q u a m m ax i m e e s t a liq u id p r a e te r sim u l to tu m q u a n d o p ra e -
d ic a tu r a liq u id d e m a te r ia , u tr u m s i e s t a liq u id , p r a e te r o m n ia
o p o r te t a liq u id esse, a u t p r a e te r q u a e d a m e s se e t p r a e te r q uae- 99911
d a m n o n esse, a u t p r a e te r n ih il? 239. Si ig itu r n ih il e s t
p r a e te r s in g u la ria . n ih il e s t in te llig ib ile , sed o m n ia se n sib ilia
e t s c ie n tia n u lliu s, n isi q u is d ic a t s e n s u m esse sc ie n tia m ,
240. A m p liu s a u te m n e q u e s e m p ite rn u m e s t a liq u id , n ec im ­
m o b ile. N a m se n sib ilia o m n ia c o r m m p u n tu r e t in m o tu su n t, i
241 A t v ero si s e m p ite rn u m n ih il e s t, nec g e n e ra tio n e m pos-
sib ile e s t esse. N ec esse e n im e s t a liq u id esse q u n d fa c tu m est
e t ex q u o fit; e t b o ru m u ltim u m in g e n itu m , si sta t, e t ex non
e n te g e n e r a r i im p o ssib ile . 242. A m p liu s a u te m c u m s it ge-
n e r a tio e t m o tu s , fin em e s se n e c e s se e s t. M o tu s en im n u llu s e s t 10

czy jednostkowych, czy dla jednych tak. a dla innych nic? Czy
może nic ma czegoś takiego w ogóle?
Otóż jeśli nie ma niczego poza konkretnymi rzeczami, to też
nic nie będzie poznawalne, lecz jedynie to, co podpada pod zmy­
sły, i wobec tego nie będzie o niczym nauki, chyba żeby nauką
nazwać poznanie zmysłowe. Nic bydzic też niczego wiecznego i nie
poruszonego, gdyż to wszystko, co podpada pod zmysły, jest znisz- 5
czalne i podlega zmianie. Jeśli zaś nic nie trwałoby wiecznie, to
niemożliwo byłoby powstawanie czegokolwiek. Z konieczności
bowiem coś powstaje z czegoś i pierwsze nie może powstawać
w ogóle, skoro nie ma ciągu w nieskończoność i niemożliwe jest
powstawanie z niebytu. A dalej skoro zachodzi powstawanie i ruch.
to musi też być jakiś kres, gdyż ruch nie jest niezdeterminowany, 10
126 T(7>v unta ta (f)vmxa B. 4

yíyvE oG aí te oó y o ló v te tó d ó ó v a x o v y e v é o G a i’ tó óé y£-
y o v ó q d v d y x ą EÍvai óte u p ó n o v y é y o v e v ) ’ £xi 6 ‘ EÍTrep f| í 5Xt|
goTi ó id tó dyévr|TO<; e ív o i , noX ó 2 ti yaX X ov E&Xoyov c tv a i
xf|v o ó o la v , 6 hote ¿ k e Ivi^ y ly v E x a i' e I y á p gr^TE tocto é o x a i
jjit'íxc ¿ k e ( vy|, o ó ó év lo T a i tó Tiapá-rtav, £t óé to Gto d ó ó v a x o v ,
á v á y x ri t i EÍvai n a p a tó oúvo Xo v , xi*|v p o p $ f|v Kai tó Eióoq. —
£Í 6 ’ a u xiq toüto G^o e i , á n o p t a ctiI tívojv te Gt^oei touto
x a i ¿n i tívcdv oO. óti pév y á p á n i TidvTov oóy o ló v t e ,
4>avEpóv oó y á p 6 v 0E(r]p£v E Íval x iv a oíkíov n a p á Tac; tl-
20 vá<; otx(a<;. itp ó ę óé toútok ; n ó x e p o v f| o ó o la ^ ta návxcúv g o x ai.
o lo v t ¿5v ávGpcíwrov; áX X ’ ¿ r r o ito v £v y á p n á v t a £>v f)
o ó o la p ía . áX X á noX X á Kal 6iá<J>opa; áX X á Kal touto
áX oyov. á p a ó é x a i nćSę y íyvE T ai f| OXn toót 6>v é x a o x o v
Kal éoxi tó oúvoXov fippo xauxa; ------ I ti óé itEpl tóv ápy¿5v
25 xai tóóe ánopi*|0£iev áv xię. el pév yáp eíóei eIoív £ v, oóóév
Eoxai áptGpó 2v, oúó* aóxó xó 2v xai xó ó v xai tó ¿maxa-
oGai n&><; 2oxai, e( ti loxac Sv ¿ni Ttávxüv; — áXXá pTjv
et áptOp<$> *ocl pía ¿ xócott] xwv ápx&v, xai pr| ¿Soncp
¿ni x«v a(o0T}XMV áXXai áXXcov (olov TrjoÓE xf¡c; ooXXap^c;
30 t$ eíóei, xf^q aÓTtfc oBoąę xai al ápyat eíóei al aúxaí' xai

le cz m a sw ó j k re s i n ie m o ż liw e , ż e b y c o ś p o w s ta w a ło n ie b ę d ą c
w m o ż n o śc i i p o w s ta ją c e m u si ju ż istn ie ć . D a le j, je śli je st m a te r ia ,
k tó r a n ie p o w s ta je , to ty m b a rd z ie j słu s z n e , ż e b y b y ła i s u b s ta n c ja ,
d z ię k i k tó r e j m a te r ia s ta je się w k a ż d y m cz a sie , ( i d y n ie b ę d z ie ani
15 te g o [su b sta n c ji], an i ta m te g o [ m a te rii], to n ie m o ż e b y ć w o g ó le
n ic z e g o . S k o ro to n ie p o d o b n a , to m u si b y ć c o ś p o z a z ło ż o n ą r z e ­
c z ą . a m ia n o w ic ie f o rm a i isto ta .
A to li z d ru g ie j stro n y , je śli to p rz y ją ć , to p o w s ta je p r o b le m ,
d la ja k ic h są o n e rzeczy, a d la ja k ic h n ic . B o ja s n e , ż e n ic d la
20 w sz y s tk ic h . N ie p o w ie m y p r z e c ie ż , ż e je s t ja k iś d o m p o z a k o n ­
k r e tn y m i d o m a m i. A d a le j, czy n ic je s t t o ta k a is to ta je d n a d la
w s z y s tk ic h ja k ic h ś rzeczy , n a p r z y k ła d lu d z i? A le t o p rz e c ie ż
a b s u rd , g d y ż n a m o c y je d n e j is to ty w sz y s tk o je s t je d n y m . A m o ż e
M ctaphysicorum liber III, 4 127

in fin itu s, se d o m n is e s t fin is . G e n c ra riq u e im p o s s ib ile q u o d e s t


im p o s s ib le fa c tu m esse. Q u o d a u te m g e n e ra tu rn e s t, e s se neces-
se e s t, q u a n d o p r im o fa c tu m e s t. 243. A m p liu s a u te m , si m a ­
te r ia e s t, q u ia e s t in g é n ita , m u lto r a tio n a b iliu s e s t e s se s u b s ta n ­
t i a l ^ q u a n d o h a e c [-] fit e sse . N am s i n e c h o c e r it , n e c ilia , 15
n ih il e r it o m n in o . S ed si h o c e s t im p o s sib ile , n e c c sse e s t a liq u id
e s se p r a e te r sy n o lo n , sc ilic e t f o rm a n t e t sp e c ie m . 244. S ed
si h o c ite r u m q u is p o n it, d u b ita tio e s t in q u ib u s h o c p o n e t e t
in q u ib u s n o n . N am q u ia in o m n ib u s n o n e s t p o ssib ile m an i-
f e s tu m . N on e n im ponem us dom um a liq u a m p r a e te r dom us
a liq u a s . 245. A d h u c a u te m u tr u m s u b s ta n tia u n a e s t o m - 20
n iu m , u t h o m in u m ? 246. S ed im p o s s ib ile e s t. N o n e n im u n u m
o m n ia q u o r u m s u b s ta n tia u n a , se d m u lta e t d if fe r e n tia . S ed h o c
e x tr a r a tio n e m e s t. 247. S im u l a u te m e t q u o m o d o f i t m a te r ia
h o r u m s in g u lu m , e t ( e s t) sy n o lo n <h a ec a m b o ). 248. A m p liu s
a u te m e t d e p r in c ip iis h o c d u b ita b it a liq u is . N am si sp e c ie 25
s u n t u n u m , n ih il e r it n u m e ro u n u m . N ec [-] ite r u m ip su m
u n u m e t ( ip s u m ) en s. E t s c ire q u o m o d o e r it, n isi q u id u n u m
f u e r it in o m n ib u s ? 249. Al v e ro s i n u m e ro u n u m e t u n u m
q u o d lib e t p r in c ip io ru m e t n o n q u e m a d m o d u m in s e n sib ilib u s
a lia a lio ru m , u t [-] h a c s y lla b a [-] sp e c ie (e a d e m ) e x is te n te e t 30

jest wiele takich islot rzeczy, tak że nie różniłyby się one między
sobą? Ale to też jest nielogiczne. Jest bowiem trudność, jak
wtedy materia staje się konkretną rzeczą i jak jedno i drugie
tworzą złożony konkret.
Jeśli chodzi o zasady, to rodzi się jeszcze inna trudność. Otóż 25
jeśli każda z nich jest tylko jednym gatunkiem, to nie może być
rzeczy jednostkowych: nawet jedno jako takie nie będzie jedno
ani też byt jako laki. Ale jak wtedy będzie możliwa nauka, skoro
nic będzie czegoś jednego wspólnego wszystkim? Lecz przypuść­
my. że każda zasada jest numerycznie jedna i nie jest lak. jak
w rzeczach podpadających pod zmysły różne w różnych [rze­
czach). jak na przykład jakaś sylaba jest zawsze ta sama w swoim 30
kształcie. Otóż więc jeśli nie jest tak jak z sylabami, które są
128 Ton' fi er a ra (¡m am a B , 4

ydp «S tcu órtdp^ooaLY dpt6pę> gx£pou), — st b i pij oi)T»ę dkk.'


ctl xćov 5 vtcdv dp^ori dpitipćp eIclv, oók I ctcl napa x&
OTOiyela aufiżv £x£p av xó ydp dpL6p£ iv fj tó Ka9‘ £natJTOV
Xiyei.v &La<t>ep£t o6&ćv' outcj ydp A eyopey tó łcaG’ £ kccotov,
10001 Xo dpi6p<5> £v, KaOóXoo bk tó ¿ul tqćt« v . &onsp cCv et xa
xijq t|>aivrji; dpi9p<p fjv OTOL^eia c5>ptapśva, dvayKaiov fjv av xo-
oaOxa d v a i xa udvxa yp d p p ara tioanep xa oxoix£la, pij
$vxov y e Łeo tu >v aóx<3v irX£LÓvcuv.
5 OuÓ£VÓę 6 ' ¿X dxx«v d n o p la n a p a ^ i^ e irtT c c i Kai x o ię
vuv Kai. xoIę npÓ Tepoy, n óx£pov a t a ó x a l xćav if9apTGiv Kat
x£>v d<fi9apxwv dpycd eioiv fj g T e p a u t t p ćv y d p a t a ó x a t,
xd p iv p & a p rd x a be d<f.0a p x a h Kai ó ia x tv ’ a i x t a v ;
ot p£v ouv Ttepl ^ tr io f io y kccL ndvx£c; 6col 0£oXóyoL
10 p a y o v ¿<t)póvnoav xoo T u0avae xoo ftpóę a ó r o ó ę , rjpóiv 5 ’ <bXi-
y d )p r|aav (G eouę ydp tloloćwtei; t d ą dpxd<; Kat ¿ k 0eG v yt-
y o v i v a i , xd pij y£ o ad p & v a xoG v£K Tapoę Kai xrję dpf3po-
o ia ę 6 vąx d yeyĆoO at <pacj[v,&ijXov u ę x a u x a x d Ó v ó p ax a
y v « p ip a Xiyovx£<; a u t c i ę L kotltol n e p l auTą«; xij<; itpoa<]>o-
15 pa<; xćiv atxlii>v xouxtov iraip f|pćrę ¿tpijKaoiy' £l p£v yap
Xdptv T?|Ł-ovrję aóxd>v GLyydtioucny, o ó ó ż v a tx ia to G elv«L xó
vŚKxap Kai i) ap p p o c ria , £t &ł to G e lv a i, ircdą dv e I ev ó t-

zawsze w tym samym kształcie i ich zasady zawsze tego samego


kształtu, ale tylko w kształcie, gdyż są różne numerycznie, to jeśli
pierwsze zasady rzeczy nie są właśnie takie, źe każda jest nume­
rycznie jedna, to nie może być niczego, jak tylko same te elemen­
ty. Jedno bowiem numerycznie to rzecz konkretna, gdyż konkret-
1000“ ną rzeczą nazywa się właśnie rzecz jedną numerycznie, podczas
gdy ogół odnosi się do wszystkich [jakichś] jednostek. A więc to
byłoby tak. jak gdyby mowa była ograniczona do jednorazowych
dźwięków i pisać można by było tylko do wyczerpania liter bez
powtarzania teh jeden czy więcej razy.
5 Zarówno dawniejsi, jak i współcześni filozofowie pozostawiają
na boku trudność wcale nie mniejszą od innych. Chodzi o to, czy
Le same są zasady dla rzeczy zniszczalnych i rzeczy niezniszczal­
nych, czy nie. Jeśli te same, to jak to jest, że jedne rzeczy są
M i’tuphysicorum liber III, 4 129

principia specie eadem: etenim ea sunt numero diversa, Quod


si nun ita, sed quae sunt entium principia numero titium sunt,
non erii praeter elementa quippiam aliud. Nam dicere numero
unum, aut singulars, nihil differt- Sic enim dicimus unum-
quodque numero unum. Universale vero quod in his est. Ut si 1000*
vocis elementa numero essent determinara, tot literas esse
necesse esset, quot elementa. Duobus quidcm eisdem non cxi-
stentibus, nec pluribus.
250. Non autem minor dubitado modemis et prioribus re- J
linquitur, utrum eadem corruptibilium et incorruptibilium sint
principia, aut diversa. 251, Nam si eadem sint, quomodo
hace quidem incorruptibilia, illa vero corruptibilia? ct propter
quam causam? 252. Qui quidem igilur circa Hesiodum, et
omnes qui theologi erant, solum apud ipsos persuasionem 10
curaverunt, nos autem neglexerunt. Deos autem facientes prin­
cipia, et ex deis esse facta, quae non gusLaverunt nectar et
manna mortalia facta esse dicunt, 253. Palam quod haec
nomina sibi nota dicen tes, equídem de allatione barum causa-
rum super nos dixerunt. Nam si gratia voluptatis ípsa tangunt, 15
non est causa existendi nectar et manna. Si vero essendi, quo­
modo erunt sempiterni. cibo «gentes? 254. Sed de tabulóse

zniszczalne, a inne nie i dla jakich przyczyn? Otóż współcześni


Hczjodowi i wszyscy jemu podobni teologowie dawali takie duma- 10
czcnie. jakie mogło zadowalać ich samych, natomiast nas już nic
brali pod uwagę. Uważając bowiem, że od bogów wszystko się
wywodzi i zasady są boskiego pochodzenia, przyczynę śmiertelno­
ści upatrują w tym. że pewnym jestestwom nie dane jest kosztować
nektaru i ambrozji. Oczywiste więc, że posługują się oni językiem
zrozumiałym tylko dla siebie. Ale i to, co powiedzieli o wpływie
lego rodzaju przyczyn, przekracza naszą możliwość zrozumienia. 15
Bo jeśli nieśmiertelni dla przyjemności zażywają nektaru i am­
brozji. to żadną miarą n ie mogą być one przyczyną ich nieśmier­
telności; a jeśli czynią to z potrzeby, to jakże mogą trwać wiecznie,
skoro potrzebują pokarmu?
Nie ma sensu poświęcać uwagi tym mitologicznym subtelno-
130 TAw u i i a i n ( p w ttt a B, 4

&iol &eóp£vcn Tpt><pijq)‘ .— dXXa nepl pćv rav pioOucwę ao<pi-


ęopiVQV OÓK a^lOV p£TÓ OnOo5ri<: <JKQ1t£ iv ' T tapa &£ twv &T
20 ÓH£>Ó£[^£03ę k£yÓVTtOV &£l 1tOV©dv£O0ai 6l£pCL>TSVTCę t( Słj
-hot ’ ek t <3v ffuT«v 3 vtc£ tó p iv ćći&ta ttjv f ó o iv ś a il
tc &£ <]){Jdp£T&L t<£v ovt« v . ¿n£t &e o£ tealrtav Aiyouc!tv
o&T£ £CXoyov oOicuę ^X£ lv ' &rjkov <±>ę oó y a i a ó t a l dpyaL
oó&ć a itta i cćtwv ćtv £ ltv . Kai y a p 6vrt£p dąSEtą Xeyelv
21 &v n ę p d > aa ict ópoA oyoupE V ioę aÓ T ^. ’E p itE & o tó iję, Kai
ooT oę tccutAw irćn o v 0£ic t i 0 t| ch p£v y d p dp)(^v TLva a iita w
xfję rpeopaę tó V£LKoę, Ćó^ eie &' ótv a ó ó ż v t| ttov kc ! t o Oto
y e v v d v £ 4 « toD ź v ó ę ' ¿¡raccYia yócp ¿ k toutou t <5XX& ¿<m
nXi|V ó 0 £Óę. Xeyel yoOv * ¿4 £>v n ó v fl’ Sera t ’ fjv 5 c a t *
30 Eofl’ S o a t ’ ^ otcci óirtoow , j &śv6 p e a r ’ ¿|BXócrrTr|C£ Kai dtv£-
p e ę rjfii yuvalK £Ę ( | Ofjpćę t ’ o ia w o i te Kai Ci4aTo6pćppov£r;
tX0u ą, | Kat T£ 0 eo i 6oALxaiMVEę». Kat XWP ^ toótci>v &rj-
IOOOb X ov‘ £l y^ P pij V ¿ vr o lę npdcypaai v , £v &v fjv
d n a v T a , rbę <|>r]civ* STav y a p o o vćX 0n, tó te 6 ’ c tc y a ro Y
Eotccto veik O(;». &ió Kat oup|Ja[vEi. a ó i u t Óv EĆi&aipozE-
OTflTOv 9 eov ijiT ov <t>pdvipov £ iv a i r£jv <5XXaiV' o ć y d p y v o
i pi^E i ¿n tav T a’tó yap V£LK.oę oćk £ x El> ^1 yvćóoię
tou ó p o to o T<p ćp a lry . « y atri P ^v y ó p * . « y a ia v

20 ściorn. Raczej dopiero u tych, którzy starają się uzasadnić swe


poglądy, trzeba nam szukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego to
w końcu rzeczy z tych samych elementów jedne są wiecznej natu­
ry, a inne zniszczalne. Skoro jednak nie wskazują oni. jaka jesl tego
przyczyna, a samo to jest nielogiczne, to jest oczywiste, że zasady
25 i przyczyny jednych i drugich rzeczy nie są te same. Oto Empedo-
kles, o którym można by sądzić, że wypowiada się jeszcze najbar­
dziej konsekwentnie, a przecież on również w to uwierzył. Tw ierdzi
bowiem, że jedną zasadą jest niezgoda jako przyczyna rozpadu,
a tymczasem - jak można sądzie - wcale nie w mniejszym stopniu
jest ona również przyczyną powstawania wszystkich rzeczy z wyją­
tkiem jednego: wszystko bowiem, poza samym Bogiem, ma swój
początek w niezgodzie. Oto zresztą jego stówa:
..Z niezgody i miłości jest wszystko,
30 cokolwiek było, eo jest. co kiedyś będzie,
Z nich drzewa wykietkowaly,
M etaphysicorum liber 111, 4 131

s o p h is tic a n tib u s n o n e s t d ig n u m c u m s tu d io in te n d c re . 255. A


d ic e n tib u s v cro p e r d e m o n s tr a tio n e m o p o r te t s c is c ita ri in te rro - 20
g a n te s q u a r t ex e isd e m e x is le n tia , h a e c q u id c m s e m p ite m a
s e c u n d u m n a t u r a m su n t, ilia very c o r r u m p u n tu r e x is te n tiu m ?
Q u o n ia m a u te m n e c c a u s a m d ic u n t, n e e r a tio n a b ile e s t sic se
h a b e re , p a la m q u o d n ec e a d e m p rin c ip ia , n e c c a u s a e ip s o ru m
e r u n t. 256. E te n im quern e x is tim a b it a liq u is u tiq u e m a x im s 25
d ic e r e ip s i o o n fesse, E m p e d o c le s , e s t e t id e m p a s s u s . P o n it e n im
q u o d d a m p r in c ip iu m c a u s a m c o r r u p tio n is o d iu m . 257. V idc-
b itu r a u te m n ih ilo m in u s e t h o c g c n e ra re e x tra iin u m . N a m
o m n ia e x h o c a lia s u n t p r a e te r D eum . D icit erg o : ex q u ib u s
o m n ia e t q u a e c u m q u e e r a n t ( e t q u a e c u m q u e s u n t et q u a ec u m -
q u e p o s t e r u n t), e t a r b o r e s p u llu la v e ru n t e t v iri e t i'em in ae, 30
b e s tia e q u e e t v o lu c re s, e t a q u a n u tr iii p isc es, e t d ii lo n g aev i.
E t p r a e te r h a e c p a la m q u ia si n o n e s s c t in re b u s, e s s e n t u n u m l090b
o m n ia , u t a it. N a m q u a n d o c o n v e n e ru n t, tu n c u ltim u m [-] s ta b it
o d iu m . 258. P ro p te r q u o d e tia m a c e id it ip si fe lic issim u m
D eu m m in u s p r u d e n te m a liis . N o n e n im co g n o scit e le m e n ta
o m n ia : n a m o d iu m n o n Jiab et: n o titia v e ro sim ilis sim ili. T e r r a in 5
n a m q u c , a it, p e r te r r a m c o g n o s c im u s e t p e r a q u a m a q u a m , e t

z nich też mężczyźni i kobiety, zwierzęta, ptaki


i ryby z wody żyjące,
a nawet bóstwa długowieczne”.
Ale i bez tego myśl ta jest oczywista. Jeśli bowiem nie byłoby L000b
w świecie niezgody, wszystko byłoby jednym, gdyż mówi on, że
kiedy wszystko złączyło się w jedno, wtedy
„w końcu nastała niezgoda”.
Dlatego też z jego poglądu wynika, że Bóg, aczkolwiek naj­
bardziej szczęśliwy, jest jednak mniej mądry od innych bytów. Nie
poznaje bowiem wszystkiego, gdyż nie ma w nim niezgody, pozna- 5
nie zaś jest podobnego przez podobne. Mówri on:
„Ziemię spostrzegamy ziemią, a wodą wodę
eterem boski eter, a ogień pożerający -- ogniem;
miłość poznaje miłość, a niezgodę niezgodą
nieszczęsną".
132 T d ir t u r a za <pv<nxa B, 4

ó n ir a c ip t Y , ii& a n 6’ G&esp, I o d 0 £p L 6' a t0 4 p a 6 l0 v , d td p


nopl nO p h i &t i ^ o v , | o r o p y i^ y 64 C T O p y f i, hk T i v £ [ k s 'l
v£L*o ę
A u y p ^ i. 60 ev 6 A ćyoę, r o u tó y s $av £ p ó v , im
iO cruppatv£L TÓ V£lKOę pr)6 i v pctXAOV łjjBdipdę ii TOU
£ivoa oeI tlqv' dp o lw ę 6 ‘ o ó 6 ’ f| $ lAótti(; tou EivaL, c u v d y o u o a
y d p c ię TÓ Ev $0£[p£i TH dA A a, Kai ććpct 6 e o^Tfji; Trjq p s-
ta flo A fję aLxiov oi)&Av A iysi. dA A ’ i) S tl ofjTQt; ^¿fuK £V J
*dA A ’ S te 5 t) p i y a v tiK a ę ćvl peA eto cn y ¿flpetpOT], j s ię T tpdę
t ’ dvópooo£ t £ A £ L o p t v o lo ypóvoLd | 5ę o4)tv d p o ip a L o t ; rrA a -
x i o ę n a p ’ ¿ArjAaTai SpKOu». tbę d v a y K a io v p4v 6 v p £ T a|S d \-
Aely' a i r t e v 64 Trjt^ dvdyKir]ę e>Łj&£ptav 6 rjXoi. dA A ' o p iję
toooutóv y£ p ó v o ę AćyEi ópoAoyoLipĆYcoę' o<3 y a p tóc p4v
ifSgcpTÓ: to! 64 fiip&crpTa moLtt TÓiv ó v r a v dA A a tt&Vt(i
20 (|)0apTdi -nAfpj tby cttqix£[“ v , f] 64 vDv A ty o p iw j c b io p ia
¿ o t l S id t ! i d p4v Ta 6 " oB, Elirep 4 k t « v onjTSv 4a i lv . — 6 tl
p4v o 6v ouk &v £tr]oav a t a u r a t d p y a l . T o o a ik a etp^oB m ’
' £[ 64 £ t£ p c a dpyccl, p la p4v d ito p la irÓTEpov ćq>0apTQi Kai
ctjT at £{jovxca ^ ł()&apTiiiJ £i p 4 v y d p ^ 0a p T a I, 6 rjAov
25 dvayK octov Kai i a 6x a ę 4 k tlvov e Cyocl (itdVTa y d p <f>0£t-
p tT a i t l ę t c u t ’ ŁE, &v Eotiv ), ćóote aopJJa£v£L tćjv dpyćjv

Wracając wszakże do lego, o eo lll chodzi, jest w każdym razie


]() jasne, iż w jego rozumieniu niezgoda nie jest bynajmniej w więk­
szym stopniu przyczyną zniszczenia aniżeli lego, że one [rzeczy}
bytują; podobnie miłość nie jest w większym stopniu przyczyną
tego, że [rzeczy) są, gdyż łącząc rzeczy w jedno, niszczy tym sa­
mym wszystko inne. Zarazem nie wskazuje [on] przyczyny zmiany,
co najwyżej mówi, że taka jest natura rzeczy:
„A gdy niezgoda wielka
rozrosła się w- członkach Staj rosa
15 poniosła karę po upływie czasu
danego jej i miłości na przemian
pod wielka przysięgą...“
Meta (>hysico rum liber 11!, 4 133

p e r a f f e c tu m a ffe c tu m , e t a d h u c o d iu m p e r o d iu m tr is te .
259. S e d u n d e r a tio , h o c e tia m p a la m , q u ia a c c id it e i o d iu m
n o n m a g is c o r r u p tio n is q u a m exis te n d í c a u s a m . 260. S im iii- 10
t e r a u te m n e c a m o r e x iste n d i: coil i g e n s e n im in r n iu a i c o rru m -
p it a lia. 261. S im ilite r q u o q u e ip s iu s tr a n s m u ta tio n is c a u sa m
n u lla m , n is i q u ia sic a p tu m n a tu m fu it, lo q u itu r, 262, Sed.
ita q u e m a g n u m o d iu m in m e m b r is n u tr itu m e s t, e t a d h o n o re s
in te n d e b a t p e r f e c to te m p o re , q u i m u ta b ilis d iss o lv it sa c ra m e n - 15
tu rn . Q u a re n a c c s s a r iu m e n s tr a n s m u ta r ! , c a u s a m v ero n e c e s­
s ita tis n u lla m o s te n d it. 263. A tta m e n ta n tu m s o lu m d ic it
co n fe sse. N o n e n im e x is te n tiu m h a e c q u id e m c o r r u p tib ilia , ilia
v e ro in c o r r u p tib ilía ta c it; .sed o m n ia c o r r u p tib ilia p r a e te r ele­
m e n ta , D ic ta v ero d u b ita tiu e s t, c u r h a c e q u id e m , illa v e ro n o n , 20
s i ex e isd e m s u n t? Q u o d q u id e m ig itu r n o n u tiq u e e r u n t e a d e m
p rin c ip ia , to t d ic ta s in t. 264. Si v e ro d iv e rsa p rin c ip ia , u n a
q u id e m d u b ita tio , u tr u m e t in c o r r u p tib ilía h a e c e r u n t, a u t
c o r r u p tib ilia . N a m si c o r r u p tib ilia , m a n if e s tu m q u ia n e c e s s a riu m
e t e a ex a liq u ib u s esse : o m n ia e n im c o r r u m p u n tu r in e a ex 25
q u ib u s s u rd . G u are c o n tin g it p r in c ip io ru m a lia e sse p r in c ip ia

Ma to znaczyć, że to, co jest, podlega z konieczności zmianie.


Empedokles nie podaje racji tej konieczności. Wszelako nie jest
on w niezgodzie sam ze sobą przynajmniej w tym. że nie dzieli
rzeczy na zniszczalne i niezniszczalne, lecz wszystkie jednako czyni
zniszczalnymi z wyjątkiem elementów. Ale tTudność polega na 20
tym, dlaczego jedne rzeczy są zniszczalne. a inne nie, skoro wszy­
stkie są i. tych samych element ów.
Niech tyle wystarczy o tym, że zasady jednych i drugich rzeczy
nic mogą być te same. Lecz jeśli są różne, to znowu jest trudność,
czy one same będą zniszczalne, czy niezniszczalne. Jeśli zniszczal­
ne. to oczywiste, że i one muszą być z czegoś, gdyż wszystko ulega 25
zniszczeniu przez rozpad na te elementy, z których jest. A więc
M e ld t i v k u A r y J o t u h ^ - lit
134 Tan’ uctó. tu, <pvoixa B . 4

4t4p aę dpxdp £Ivol u p o tćp a ę, tooto 6' ¿6uvaxov, Kat ci


loTorrai Kai- st płaSięet eip dneipow £ ti 64 hłk; £ oto:i ra
p o a p id , £i a[ dpxad ¿vaip ee^ a o v T a i; et 64 d f e a p t o i, Łia
30 Ti ¿ k p4v tqutoiv ¿pSdpTCiit ouo£jv <t>Gapxd 4<jtc;l, 4 k 64 t£>v
¿T£pti)v dpOccpia; tooto y ^P oók £uXoyov, aXA’ fj d6óva-
rov f| hoXXoD Xóyou S eitccl. etl 64 oó&" ¿YKExetpąKEv o56etp
1001“ ¿ T4pa<;, dXXd rdę aÓTdę <łndvToiv Xeyoooiv dpydę. dXXd
tó itpwToy dmopp©ev d 7ioTpd>youcnv ¿śonfip toCto piKpóv ti
Xappdvovxeq,
fldvTŁ3v 54 K a t e E u p fja a i x°(k £ it ó T a T o v m t rcpóę tó

^ yv«vca xdXTj64f; ctvayKoaÓTo:Tov TrĆT£póv tcote tó S v Kat tó

£v ouclctL t w v 6 v x o v eiot, k o I ¿ K d r £ p o v aćTćay o ity 4 t£ p ó v ti

dv t ó p żv £v t ó 64 dv 4 < m v , fj 6 e I Ę q x £ iv i t h o t ’ 4axt tó

ov kccL t ó lv mc ĆTiOK£ipśvTjp ¿X X t](; puO Ew p. ot g£v y d p


¿K e tyu c; ot 6 - o C tom ; o to v ia i t ?]v <)j ó o iv M xeLVi nXdx<av
10 p4v y d p K a i ot rio0ayóp£L i)i oć>x ^ T £ p ó v tl t ó o v o u &4 t ó
1£v dX X d t o Ot o cnjx4iv xf|V <Jh jc l v e f y a i, otkjTp; Trję o ó a ta q
a u to C t o u 4vt etvca Kai ó v t i ‘ ot 64 tisp i <|)óaEca<;, o io v ’E p-
H£6o k X ^ p (Łp eię yvtóptpÓ T epov dvó:ycav k ś y s a 6 tl tó Ev
4oxtv‘ bń£.£L£ y d p dv X śyeiv t o o t o t 4|V ęiXLav e tv a i (a ltia

byłyby w takim razie zasady bardziej od tych pierwotne, co prze­


cież jest niemożliwe zarówno gdy przyjmować coś ostatecznie, jak
i gdy uznać ciąg w nieskończoność. Zresztą jak mogą być rzeczy
zniszczaJne, skoro unicestwia się ich zasady? Jeśli n ato m iasL zasa-
30 dy są niezniszczalne, to dlaczego z jednych takich zasad nieznisz­
czalnych są rzeczy zniszczalnc, a z innych niezniszczalne? Nie jest
to logiczne: albo jest to niemożliwe, albo wymaga szerszego wy-
1001" jaśnienia. A i żaden filozof nie próbował wprowadzać odrębnych
zasad, lecz każdy sądzi, że zasady wszystkich rzeczy sn te same.
Z tym że dotknęli oni zaledwie tego problemu, przypuszczalnie
sądząc, że jest to sprawa mniej ważna.
M ctaphysicorum liher iii. 4 135

p r io r a ; h o c a u te m esi im p o ssib ile , sive s te t, siv e in in fin itu m


v a d a t, A m p liu s a u te m , q u o m o d o e r u n t c o r r u p tib ilia , si d e s tru e n -
t u r p rin c ip ia ? S i v ero in c o rru p tib ilia , c u r ex h is q u id e m in c o rru -
p iib ilib u s e x iste n t: b u s c o r r u p tib ilia e r u n t, ex d iv e rsis v e ro in- i )
c o r r u p tib ilia ? H oc e n im n o n r a tio n a b ile e s t; sc d a u t im p o s sib ile ,
a u t m u lta r a tio n c eg e l. 265. A m p liu s a u te m n e e c o n a tn s e st
a liq u is d iv c rs a d ic ere, sed ea d e m o m n iu m d ic u n t p r in c ip ia . V e ru m tooJa
p r im u m d u b ita tu m c o n c e d u n t, ta m q u a m hoc p arv u m a liq u id
a c c ip ie n te s,
266. O m n iu m a u te m a d c o n s id e ra n d u m d ifficillim u m et ad
o o g n o sc c n d u m v e rita te m m a x im e n e c e s s a n u m , u tr u m ens et ?
unum s u b s ta n tia e e n tiu m s u n t: e t utrumque ip s o r u m n o n alte-
ru m a liq u id en s, h o c q u id e m u n u m , h o c a u te m [-] e n s e st. A ut
o p o r te t q u a e r e r e q u id sit ip s u m e n s e t u n u m , q u a s i su b ie c ta
a lia n a tu ra . 267. H i n a m q u e illo m o d o , illi h o c m o d o p u ta n t
n a tu r a m se h a b e re . P la to n a m q u e e t P y th a g o ric i n o n a liq u id 10
a liu d e n s n e c u n u m , se d h o c ip s o r u m n a tu r a m esse q u a s i exi­
ste d te s u b s ta n tia ip su m u n u m e s se e t e n s aliq u id - A lii v ero d e
n a tu r a u t F m p e d o c ie s , u t a d a liq u id n o tiu s re d u c e n s, d ic it q u o d
u n u m e n s e s t: v id e b itu r en im u tiq u e d ic e re h o c a m o re m esse,

Problem jednak ze wszystkich najtrudniejszy, a zarazem naj- i


ważniejszy dla poznania prawdy jest taki: czy byt i jedno są
substancjami rzeczy: inaczej, czy każda rzecz jest jednym i by­
łem. czy przeciwmie, jedno i byt przynależą do jakiegoś podmio­
tu. którego naturę trzeba dopiero badać? Jedni bowiem sądzą
lak, a drudzy inaczej o naturze bym i jednego. Platon mian owi- 10
cie i pitagorejczycy są zdania, że ani byt, ani jedno nie jest czymś
innym niż one same, i że ich bytową naturą jest hvt i jedno. Jeśli
zaś chodzi o fizyków, to na przykład F.mpedoklcs stara się rzecz
ująć w sposób bardziej przystępny i mówi. co to jest jedno. 7 jego
słów wydaje się bowiem wynikać, że jedno jest to miłość.
m Tatr LiETii ra tjnif.ntta B, 4

15 yoDv ¿ o t ! v aOnf) to O £ v eivg :l n a a (v ), SrepoL 6 ł -nOp, o t &’


d¿pa <|>a:oiv eivoct tó Ev t o Gto xaL tó S v , ££, o 5 tóc 6 vtcc
eTvcd t e Kat y£YOVŚvaL. 6 " aCraę Kat o t nKet» t a
oioiYeta ti&£|ji£voi' dvdyKr| yap k«1 toutol^ ToaaGta
tó lv k« 1 tó 5v 6o aq ite p dpydc s tv a t ó a a o o cuppatv£L
20 6 ć , e i p ć v Tiq pi1} BijosTai
e K a t n v a oócrtay tó t v Kat tó
fiv, pr|6ć tćjv dXX<i)V etvai
tó>v Ka6óXoo pr)&£v (retora y «P
¿aT t xaG óX ou pAXiaTct TtdvTtóv, e t &i pij £ otl tl £ v ccótó
pT|&" aóxó a v , CT)(oXij rSv ye dXX«v tl d v £[ą T a p a t a
X e y ó p £ v a Ka6 ’ I kooto ), Stl Óż pi} 6 vtoc; toD £vóq o ó o ia ę ,
25 fjfjXov 5 tl oófi’ Sv dpL0póq tlą ¿bt; K£XijJPLOp£VTl riq rpóaię
t f l v 6 vTiL>v (ń póv y a p dpL0 góq povd& eq, f| b t gov d q Snep
£v x t l<mv)‘ ei &’ 2 otl Ti aóró Sv Kat ó v , d v a y K a to v oóc[av
aÓ T »v etvaL tó i v Kat tó 8 v oó y « P E r£póv Tt k«B ó Xou
KctTriyopetTai dXXd rctOra: aÓTd. — d X \a ¡jnijv et y ’ £crai
?0 Tt auTÓ Sv Kat aÓTÓ Sv, icoXXij dćnopia Tt»q M arat ti a a p d
T a C ia ^T£pDv, X£y“ Tr<3q Marcu irkstco £vóq tó óvT a. to
y a p ?T epov tou 5 v ro q oók MaTtv, ó>c t £ K a rd tóv n ap p £ v t& o o
aup(iaiv£Lv dvdyKą Xóyov I v óniavT a Etvca tó 5 v t « k c I
f001b tduto e tv a i tó 5v. d p * o T e p fjq &£ óóoko X ov- <5v te ydp pi)15*20

15 a p rz y n a jm n ie j ż e m iło ść je s t p rz y c z y n ą je d n o ś c i w sz y s tk ie g o .
In n i u w a ż a ją , ż e o g ie ń , ii in n i je s z c z e , ż e p o w ie trz e je s t ty m
je d n y m i b y te m , z k tó r e g o rz e c z y p o w s ta ją i są. T a k sa m o i ci,
k tó r z y p rz y jm u ją w ie le e le m e n tó w , g d y ż ta k ja k z a s a d y m u sz ą
o n i m n o ż y ć ró w n ie ż je d n o i b y t.
20 O tó ż je śli o d rz u e ić p o g lą d , że n ie są ja k o ś s u b s ta n c ją je d n o
i b y t, to w y n ik a , ż e ż a d e n in n y o g ó ł n ie b ę d z ie s u b s ta n c ją . A lb o ­
w ie m je d n o i b y t są n a jo g ó ln ie js z e . I je śli n ie m a ta k ie g o , c o je s t
s a m y m je d n o i s a m y m b y te m , to ty m b a rd z ie j n ie m o ż e być n ic z e ­
go in n e g o p o z a rz e c z a m i je d n o s tk o w y m i. A p o z a ty m , je śli je d n o
25 n ie je s t s u b s ta n c ją , to o c z y w iste , ż e i lic z b a n ie m o ż e b y ć o d r ę b n ą
Meuiphysicanun ii ber U l , 4 137

c a u sa n a m q u e e s t haec u n u m o m n ib u s esse . Alii v e ro ig n e m , 15


a lii a ë re m d ic u n t esse u n u m h o c e t en s, ex q u o e n tia esse e t
f a c ta esse . S im ilite r e t q u i p lu r a e le m e n ta p o n u n t. N ec esse
n a m q u e e t h is tô t d ic e re e n s e t u n u m , q u o t p rin c ip ia d ic u n t
esse. 268. A ccidit a u te m si q ü id e m q u is n o n p o n it e s se 20
q u a m d a m s u b s ta n tia m u n u m e t e n s, n e q u e a lio ru m e s se uni-
v e rs a liu m n u llu m : h a e c n a m q u e u n iv e rs a lia s u n t m a x im e o m ­
n iu m , S i vero n o n e s t a liq u id u n u m ip su m n ec ip su m en s, vix
a lio ru m a liq u id e r it p r a e te r ea, q u a e d ic ta s u n t, sin g u la , A m p liu s
a u te m n o n e x is ta n te u n o s u b s ta n tia , p a la m q u ia n ec n u m e m s 35
e r it q u a s i n a t u r a atiqua a b e x is te n tib u s s e p a ra ta . N u m c ru s cn im
u n i tâ te s . U n ita s vero q u o d v ere u n u m a liq u id e s t. Si a u te m e s t
a liq u id ip su m u n u m e t en s, n e c e s se e s t s u b s ta n tia m ip s o ru m
esse ip su m u n u m e t e n s: n o n e n im a liq u id ( a liu d ) u n iv e rs a lite r
p r a e d ic a tu r , se d h a e c ip sa. 269, A t v ero s i e r it a liq u id e n s
ip s u m e t ip s u m u n u m , m u lta e r it d u b ita tio q u o m o d o e r it di- 30
v e rstim ali q u o d p r a e te r haec. D ico a u te m , quom odo e n in t
u n o p lu r a e n tia ? O u o d en im d iv e rs u m e s t a b e n te , n o n e s t.
Q u a re s e c u n d u m P a rm e n id is ra tio n e m a c c id e re n e c e sse e s t,
u n u m o m n ia esse e n tia e t h o c e s se e n s . 279. U tro b iq u e v e ro 1001*

naturą, gdyż składa ¡>iy c poszczególnych jednostek, które są po­


stacią jednego.
Jeśli natomiast jest jedno jako takie i byt jako taki. to z ko­
nieczności ich istulić musi być odpowiednio jedno i byt, gdyż nic
ma niczego innego, co jest lak powszechnie orzekane, jak tylko
one same. Lecz jeśli będzie jakiś byt jako taki i jedno jako takie, to 30
wyłania się poważna trudność, jak może być jeszcze coś innego
poza nimi. Powstaje bowiem pytanie, jak może być więcej bytów
niż jeden. Należałoby więc za Parmenideseni przyjąć, że wszystkie
rzeczy są jednym i że to jedno jest bytem. I001u
Obydwa poglądy zawierają w sobie trudności, bo czy jedno
138 Td)v fu ra tu <pvoixa B. J

fj tó Sv o óoia ćrv t£ fi tó aó-ró gv, d 6 ó v a to v tóv dpi0póv


oóa(av Etvon. ¿¿v p£v oov fj. elpryrai npÓT€pov 6i* 6' ¿dv
hk fj. aórf) dnopla Kai itepl tou 6 vroę. ¿ k t Ivo<; yap
5 napa tó £v Sorai a ó ró <5XXo g v ; dvdyKą ydp (if) Iv eI-
v a i# ¿rravTa 8£ tót óv ra fj £v fj iroXXd <5v Iv gKa<yrov.
6ti e( dóia(p£TOV aóxó tó gv, koto pźv tó ZVjV6>voę d£lcopa
oÓ8żv dv etr) (ó yap pi*|T£ •noooTt0ip£VOv pr)T£ doaipoóp£vov
•rtoiei p£i^ov pt]6ł iXaTTOV, oG $r}oiv £lvat tooto tov óvto>v ,
10 ó ę 8ąXovóri 6 vto<; peyćGouę tou 6 vtoc;‘ Kai e( pćy£0oę,
ocopariKÓv tooto ydp iravTT) 6 v ’ tó 8 1 <5XXa \iŁ\
•npooTi0ćp£va noii^OEi [i£i^ov, Ti&ę 8 ’ o ó 8 śv , oiov ¿itfac6ov
Kai ypappi*|, crnypf) 8£ Kai novdę oó6apó>ę)' dXX* ŁriEib*
oÓToę 0£op£t <ł>opTiK«ę, Kai ¿ v 8 ix £Tai £ivai a8iaip£TÓv ti
1* ¿óote [Kai oCtcoc;] Kai upóc, ¿ ke! vov tiv * dTToXoylav £x£LV [p£i‘
£ov p ł v yap ou iroi^oci nXEtov 8£ 7ipooTi0ćp£vov tó toioGtovV—
dXXa ir£ę 8r| ¿vóę toioótou fj tiXeióvcdv toioóto>v 2oTa<
(iźy€0oq: 8p oiov yd o Kai j-ł\v ypa[ipAv ¿ k cmypćov £lva(
<Jk4ok£ iv. dXXd |irjv Kai eT tię oGt<o<; ćmoAcrppdyet &ot£
2Oy £ v źo 0 a i, KaBditEp Xćyooot r iy fę . ¿ k tou ¿vóę aÓTOu Kai
<5XXou pó źvóę tivo<; tóv dpi0póv, oó5£v 7|ttov ęr|T-nTiov 6ia
tI Kai n«q ót£ jiżv do<.0póę ót £ 8 ł pćy£0oę goTai tó y£-

jako takie nic jcsl substancją, albo C7y przeciwnie istnieje jedno
jako takie, to jednak jest niemożliwe, aby substancją była liczba.
Powiedzieliśmy już, dlaczego tak jest, że jedno nie może być
substancją. Jeśli natomiast jedno jest substancją, to jest ta sama
trudność, jaką wysunęliśmy odnośnie do bytu. Bo z czego, poza
5 tym jednym jako takim, będzie jeszcze inne jedno. Z konieczności
bowiem musi być już nie-jednym. a tymczasem każda rzecz jest
jedna albo jest z wielu składników, ale każdy z nich jest jednym.
Dalej, jeśli jedno jako takie jest niepodzielne, to - zgodnie z po­
glądem Zenona - nie może być w ogóle czymś. Zenon twierdzi, że
nie istnieje realnie to, co gdyby dodać do czegoś lub odeń odjąć.
10 nie powodowałoby zmiany wielkości, gdyż uważa, że realny byt
posiada wielkość, a to znaczy, żc jest ciałem. Bo ciało istnieje
M etuphysicorum liber ill, 4 139

difficile: sive namque non sit ipsum unum substantia, sive sit
unum idem, substantiam esse numerum est impossibile. Si qui-
dem igitur non sit, dictum est prius propter quid: si autem
fuerit, eadem est dubitatio et de entc. Ex aliquo namque et
praeter ens, erit ipsum aliud unum. Nihil enim esse est ne- 5
cesse. Omnia autem entia aut unum sunt aut multa, quorum
(unum) est unumquodque. 271. Amplius si mdivisibile est
ipsum unum, secundum Zenonis dignitatem, nihil utique erit.
Quod enim nec additum nec ablatum facit maius nec minus,
non ait esse hoc existentium: tamquam palam existente magni- 10
tudinc ipso ente. Et si magnitudo, corporalis. Hoc enim om-
nino ens. Alia vero aliqualiter quidem addita facient maius,
aliqualiter autem nihil ut superficies et linea. Functus vero et
unitas nullatenus. 272. Sed quoniam hie spcculatur onerose,
et contingit esse indivisible, ut et sic ad ilium aliqua habetur 15
responsio: maius enim non faciet, sed plus additum tale.
273. Sed quomodo ex uno tali, aut pluribus erit magnitudo?
Simile namque est et lineam ex punctis esse dicere. 274. At
vero et si quis ita putat ut factus sit, ut quidam dicunt, ex uno 20
ipso et alio non uno aliquo numerus, nihil minus est quaeren-
dum quare et quomodo quandoque quidem numerus, quando-

realnie we wszystkich wymiarach, natomiast gdy dodawać jeszcze


inne wymiary, to w pewien sposób powoduje to zmianę wielkości,
a w inny nie: dodanie płaszczyzny i linii daje nowe wielkości, ale
dodanie punktu i jedności nie zmienia niczego. Ponieważ jednak
rozumuje on tak naiwnie i może być przecież coś niepodzielne, to 15
łatwo też dać na to odpowiedź: mianowicie dodanie czegoś takiego
nie czyni czegoś większym, lecz daje czegoś więcej. Jak natomiast
owo jedno, choćby wzięte wiele razy - może wytworzyć rozciągłą
wielkość? To znaczyłoby tyle, co powiedzieć, żc linia składa się
z punktów. Ale choćby przyjąć, źc ~ jak sądzą niektórzy - tymi 2ft
elementami, z których tworzy się liczba, są: jedno jako takie
i jakieś nie-jedno. to przecież trzeba jeszcze wyjaśnić, dlaczego
i jak powstaje bądź liczba, bądź wielkość, skoro owo nie-jedno
HO TVür Hi.Tfi rd (jM'atyji B. .5

v d g e v o v , e tn e p tó pq I v rj dvL00xx)q Kat f) ocött) $ ó m ę


ijv. o i x t y d p Sfftóę If; l v d ę Kai TaÓTTię c ö x t Bttm; ££. dpL-
2i 9jioy xtvdę Kal xaćnr|Ę y£vOiT’ fiv xd ^ ty i& r i, Bfjkov.

TouTtov 6* ¿yopivn d-rcopla Tidx&pov of dpiöpot Kal 5


xd ütipaTCr koel xd ¿h H eBo: xcfi al oxr/pal odatat xiv£ę
etaiv fj gC. e1 p£v ydp pf eIcslv, $Lcr$EuY£L t( xd 5 v kcI xIvec
od ońala: TÖv Bvtwv' xd pdvydp ad9r] Kal al Kivńo£Lę
30 K a t xd -TiDÓę xi K al al 6 ia 0 £ o £ i< ; koti ot Xdyoi oä& Lvd«; 5o-

koGoiv odalav mfipaivEiv (X iy o v im ydp advrot kocS* öt(ok£ l-


pivou xivóę, Kal oć6£v tó6 e tl)' ćł B£ pdXiax’ dv Bó(;£le
Oppatveiv o ia ia v , liBatp K(rt yx Kfft Tipp Kal dtr^p, t£ (Tjy
l(M2L tot oóv0ETa cnäpaxa PUYĆcnr|K£, xodxrov 96ppóxir|X£ę p£v Kal
t)3D3(pÓTr|TEĘ notl xd T oiaC xa u d ó iy oük o d o ia i, rd 6£ atijior
xd xauxcf irEirovÖdi; povov duopivfii. cię öv xc Kat odata xtę
oCaa, dXXd pi^v xd y£ o ö p a fjxxov oixrta xiję ¿irL^avelat;,
J Kat afixq xćję ypappfję, Kat aöxq xrjp povdBop icat xxję
oxiypfj(;‘ toutolc; ydp äp iü xai id aćj[iaf Kal xd p£v £tV£u
□¿potrcu; £v6£yEO0ai Bökel stvctL xd Bł dnSpor dvEU TodioaV
dt&dvotTov. Bióircp □! p£v iroXXot Kffl ol itpdrEpav ti^v
o&atav Kffl xd 5v (fovTO xd a u p a ttv a i xd 5 i äXXa
Id xodxoii irdÖift, ¿Scx£ Kal xdę dpxdc xdę T&v ociy.6crov
xwv Övtwv stvai dpxdd" ot tiarepoL koI oo^dixtpoL xod-

25 miałoby mieć uaiurę nicrüwnaid, alh<> jak 7 jakiejś lic7by i nie­


równości mogił powstawać rozciągłe wielkości.5

5. Kolejna trudność jest laka: czy liczby, bryły', płaszczyzny


i punkty są jakimiś substancjami, czy nie':’ Jeśli nie. To nie wiado­
mo. jaka jest natura bytu i co jest substancją. Własności bowiem
JO i zmiany oraz relacje, dyspozycje i proporcje nie wydają się mieć
charakteru substancji, gdyż przypisuje się je zawsze jakiemuś pod­
m iotowi i nic takiego nie istnieje jako rzecz konkretna. A co
przede wszystkim wydaje się mieć charakter substancji, to woda,
Ióii2H ziemia, ogień i powietrze, z których złożone są ciała. Ciepło
M etaphysicorutn liber II J, 5 141

q u e a u te m m agnitude» e r it q u o d ia c lu m e s t, si n o n u n u m inae-
q u a lita s e t e a d c m n a tu r a e r a t. N ec e n im q u o m o d o e s u n o e t
h a c , n e c q u o m o d o ex n u m e ro a liq u o e l h a c fien t u tíq u e m ag n i- 25
tu d in e s , p a la m .

5 275. H o ru m a u te m h a b ita e s t d u b íta tio u tr u m n u m e ri e t


c o r p o r a e t su p e rfic ie s e t p a n e ta s u b s ta n tia e a liq u a e su n t, a u t
non, 276. N a m si n o n s u n t, d íffu g it n o s q u id n a m s it ip s u m
e m , e t q u a e n a m e n tíu m s u b s ta n tia e , P a ssio n e s e n im , e t m o tu s ,
e t a d a liq u id , c t d is p o s i t i o n s e t ra d o n e s, n u llíu s v id e n tu r sub- 30
s ta n tia m sig n ific are. D ic u n tu r e n im o m n ia d e su b ie c to a liq u o
e t n ih il h o c a liq u id , Q u ae v e ro m á x im e s u b s ta n tia m sig n ific are
v id e n tu r , a q u a e t ignis e t te r r a , ex q u ib u s c o r p o r a c o m p o s ita 1002»
c o n s ta n t: h o ru m c a lo re s q u id e m e t f rig id ita te s e t sím ile s pas-
sío n e s, n o n s u n t s u b s ta n tia e , C o rp u s v e ro h a c e p a tie n s , so lu m
r e m a n e t u t e n s a liq u o t e t s u b s ta n tia a liq u a e x iste n s. 277. At
v e ro c o r p u s e s t m in u s s u b s ta n tia su p e rfic ie , e t h ac e lin e a , e t 5
h a e c u n ita te e t p u n c to : h¡s e n im d e f m itu r c o rp u s . E t h a e c
q u id e m sin e c o rp o re c o n tín g e re v id e n tu r esse, c o rp u s v ero sin e
h is im p o ssib U e. 27S. P r o p te r q u o d m u lti q u id e m e t p r io re s
s u b s ta n tia m e t e n s p u ta b a n t c o rp u s e s se , a lía v e ro h u iu s p a s ­
sio n e s. Q u a re e t p r in c ip ia c o r p o r u m e n tiu m e s s e p rin c ip ia . P o ste- 10
r ie r e s v e ro e t s a p ie n tio ru s h is esse ( r e p u ta tí) , n ú m e ro s .

i zimno zaś oraz inno takie własności przynależą już do ciała, nie
będąc substancjami: jedynie ciało jako ich podmiot jest rzeczą
konkretną i pewną substancją. Lecz właśnie ciało i bryta wydać
się może mniej substancją aniżeli płaszczyzna, a La jeszcze mniej
niż linia, linia zaś znowu jeszcze mniej niż jedno i punkt, bo 5
poprzez nie określa się ciało i wydaje się. że mogą one istnieć
i bez niego, natomiast ciało bez nich istnieć nie może. I dlatego
gdy wielu filozofów, także najdawniejszych, uważało, iż substancją
i bytem jest ciało, a wszystko inne to są własności dal - stąd 10
zasady ciał uważali za zasady bytu - to myśliciele późniejsi i uzna­
wani za wybitniejszych od tamtych sądzą, że substancjami są licz-
142 T v>v N n u r ó (¡traiy.u B, 5

xwv £[vori 5ó£,avTt; dp:OuoóĘ. Kaedtrep ouv etirogey, £i p.r)


iaTiv oiiaic Toti-Tif, iś>.,ćję ou6 łv ¿ ot iv oóc(a oófti 8v oó&iv" ou
yap &r) tś ye oupp£fJir|KĆ>Ta: toćtol^ <S£>lov 5 v in KCr/,£iv.
i5 — dA X a p rjv t! tg Ct o pl±v ć p o ^ o y sL T n i, ctl p a^A o v eó o ia id

¿.¿l^KTi t« v ofouór:i;v Kai ai o n y jin i, toGt« S e pij óp£p£V


ico[cov 5v £ l£V OtópćrroW (¿v yap ł o i ; ctaG^ToIt; d&óvaTOV
£lvai), OĆK Sv itr] OÓOta CóS eulc;. łt _ S e palfETai TauTa
id v ia SlCCLpEOELę SvT a 700 ao'>[.[CJ7D7jr TÓ p£v L'.c; Tl^dioc;

20 i i 5 ’ się (5ĆL©Qq to &’ £lę nrjKoę. npót; TOĆTOtę óuoiizt;


£VE(JTIV ¿V TQ> CTT£p£<p ĆTOLQVOeV 0xf:na' &CTT' &l gtl&"
¿v X(Oi|i ‘Ep|jfjt;. au>S£ tó Ijptco tou Kupoo ¿v t <J> KĆf$ę>
o i5 r« c ¿ ę dr<pwpLOp£vovL ouk <£pa e>u&' ¿nutów E ni ( f i y ń p
ÓTOiaoov, k ®v auiT] a v rjv T| dcfopLĘoooa tó ij^Lau), ó fi1
25 auTÓę Xóyoc; Kai ¿ ttl ypcrpprję Kai OTiypTjt; (tai payÓScit;,
¿JO T' £[ [jd^LCTTOL u£v OÓotCt TÓ OTJUOT, TOUTOLi SŻ |id?i?-.OV
TauTOf, pij ¿otl Ó£ t«Dth CÓOLaL Tcvćę, SiatjiEuyEL t [
tó óv Kai r [q j oóola TĆov 6 vtg>v , Ttpóc; yap rolę EtpTipEvoię
Kat tóc Tiept Tjv yevłolv Kat Trjv $0opdv oup|3a[v£i fiXoy<x.
30 &okei jitv yap j o ća la , ¿av py ouoa 7ipÓT£pov vov jj fj upó-
T£pov oCaa DoTcpov pj fj, pETa tou yLyvsoG«i Kai ęilfilpeoGat
TauTa Tt(iKj)(£LvJ Tai; 6 i oTiypaę Kai róę ypappótę Kat idę;
£TtL<|JCiv£[<*<; aÓK £v&ćx£TC11 otńE yiyv£oGorL o Gt £ ęSfilpecrG at,

hy. Jeśli zatem. jak powiedzieliśmy, linie, płaszczyzny i bryły nic są


substancjami, to nie ¡na substancji ani bytu, gdyż na pewno nic
można nazwać bytem tego, co jedynie czemuś przysługuje.
15 A jeśli charakter substancji miałyby raczej owe wielkości
i punkty, a nie ciało? Otóż nie widać, w jakich innych ciałach
mogłyby być one obecne (bo niemożliwe, żeby były w ciałach
zmysłowo postrzegałnych). i stąd znowu nic byłoby substancji
w ogóle. A i widać jasno, że linia, płaszczyzna i punki są po-
20 działami ciała: na szerokość, wysokość i długość. Poza tym
w bryle byłby wtedy jednakowo obecny jakikolwiek kształt.
A skoro jednak nie ma figury Hermesa w pierwszym lepszym
kamieniu, lo i nie ma połowy w sześeumie. a stąd i żadnej pła-
M d a p h ysico n im liber 111, 5 143

Q u e m a d m u d u m e rg o d ic e b a m u s, s i n o n s u n t s u b s ta n tia h a e c ,
o m n in o n u lla s u b s ta n tia e s t, ñ e q u e e n s n u llu m : n o n en im
h o r u m a c c id e n tia d ig n u m e s t v o c a re e n tia . 279. A t v e ro si
h o c q u id e m c o n ie s s u m e s t, q u ia m a g is s u b s ta n tia s u n t lo n g itu - 15
d in e s c o r p o r ib u s e t p u n e ta , iia e c a u te m n o n v id e m u s q u a liu m
u liq u e e r u n t c o rp o ru m . N a m in s e n s ib ilib u s im p o s sib iie esse,
n o n u tiq u c e r i t s u b s ta n tia u lla . 280. A m p liu s a u te m h a e c
o m n ia v id e n tu r d iv isio n e s c o rp o ris : h o c q u id e m a d la titu -
d in e m , h o c v ero a d p r o fu n d ita te m , a liu d a d lo n g itu d in e m . 20
281. A dh u c a u te m s im ilite r in e s t in so lid o q u a e c u m q u e fig u ra .
Q u a re si n ec in la p id e M e rc u iiu s , n e c m e d ie ta s e u b i in c u b o
sic tu segregaba, íg itu r ñ e q u e s u p e rfic ie s, n a m si q u a e c u m q u e ,
e t h a e c u tiq u e e r a t d e te r m in a n s m e d ic ta te m : e a d e m e n im r a tio
e t in lin e a, c t in p u n c to e t in u n i la te . Q u a re s i m á x im e q u id e m 25
s u b s ta n tia c s t c o rp u s , h o c a u te m m a g is e a , n o n s u n t a u te m
e a n e c s u b s ta n tia e a iiq u a e , nos fu g it q u id e s t Ip su m e n s e t q u a e
s u b s ta n tia e n tiu m . 282. N a m c u m d ic tis c t c irc a gen.eratio-
n c m e t c o r m p tio n e m a c c id u n t ir ra tio n a b ilia . V id e tu r en im s u b ­
s ta n tia n o n e n s p r iu s , n u n c esse, a u t p r iu s ex iste n s, p o s te r iu s 30
a u te m n o n , c u m g e n e r a tio n s e t c o r r u p tio n e e a p a ti. P u n e ta v e ro
e t lin e a s e t su p e rfic ie s n o n c o n tin g it ñ e q u e fieri e t c o rru m p i,

szczytny, gdyż jeśli byłaby w nim jakakolwiek płaszczyzna, byłaby 23


i ta, klóra dzieli go na połowy, To samo dotyczy linii, punktu
i jednego. Tak więc jeśli z jednej strony substancją jesl raczej
ciało, a z drugiej strony płaszczyzna, linia i punkt byłyby tym
bardziej substancjami aniżeli ciało, gdy przecież nie mają chara­
kteru substancji, to nie wiadomo już. czym jest byt i co jest
substancją rzeczy.
Oprócz tych trudności pogląd laki pociąga za sobą niedorzecz­
ne konsekwencje odnośnie do powstawania i niszczenia. Otóż wia- 30
domo, że jeśli substancja, której przedtem nic było, teraz jest, albo
teraz jej nie ma, gdy przedtem była, to jest to wynikiem powsta­
wania bądź niszczenia. Natomiast punkty, linie i płaszczyzny są
144 T i;> v u n . a t f i ip r o i K i i li, 6

ć x ć p żv o Dotrę ótć Eć qćk oDooę- Sxtrv y d p dniriT ca fj bi*-


I002b aipf^Tai x a o& pctrct, d p a ó x ć p ćv p la dTiTOjićva)v ótć 6 ż
Buo &iotirpoon^VŁ')v yiY vovT ai' t a ‘ oD rs oi;yKEi.gćvu>v £<m v d ż A 1
If^ectpTai, &Lr:pr|HĆvwv x£ ćicriu a t JipÓT£pov cók cu acn (ou y d p
&r) fi y 1 d b ia ip £ x c g OTiyp.r; &L[]p£6ii £tg b ó o ), £t tł y[yvovTaL ko I
i f& E tp o v ic £ L f ¿k ttvo ę y iy v o v x a i; -napa-n^rujiiję &’ ^ X £L KC£l
TI£ pi TO VUV lÓ ¿V Tf£ ypĆytp' OĆ&E y d p To Dt O ¿vi)£y£Tai
y ty v £ o 6a i rcal ęB etpeoS cu, dA ./,’ Spau; Ex£pov dsL 6 okei et-
v a i, ouk oD ola tu; oD oa. ó p o lw ę 6 ć E fj\o v 6 xi l x £L KCt^ 1TeP^
Taę c n y g d i; uni xdę ypagpdc; ncd xa tm utfia- ó ydp
a u ió ę k óyoę' dnorytir ydp bpolcję fj nćpaTa fj biatpicrEię
etaty.
"O^cję b ’ dTiopfja£L£v &v xię &id x[ Kai &Et ^i]T£|v 6
dkk’ dxxtx n a p d te xd ata fią T a Kai x d p£xH £u. alo v fi
xL0£pEV Elbą. eI y d p &ia xoCxo , 6 xl xd pev paSripcrrLKd
t ¿ v E fó p o & \\(p p£v tivi E itr if ¿ p ti, x £ bż i t ó k k ’ d x x a
ćpoEi&fj zlvai oćfjżv bLarpćpćL, ćxjt‘ oćk Eaovxai abxć5v at
d p j^ i- dpi& p S d^HopLOpŁyoti (¿oiiEp oćS ć xSv ivxaC 0o:
y p ap p d x cay d p i0p ^ pżv ndvx<Łiv odit £!olv a t d p y a l <ipi-
(jpiycri, e (E el b ć , ¿ó v pij Xap|Bdvr] x ię xr|abl xfję a u ż A a -
20 j^rję ^ rr|o6i xfję 4>cavrjq.’ ToĆTcoy f>* Eoovt<tl Kai dpL0p^>
djpLOpśvat — Ćąiottiię SŚ KaL £nt xćłv pexa^ó' diTEipa yap

](X)2k albo nie są bez powstawania i rozpadu. Bo gdy łączą się ciała, to tym
samym jest od razu jedna powierzchnia, a z. podziału są dwie. Tak że
po złączeniu cud nic ma oddzielnych powierzchni, a po podziale są.
gdy przedtem ich nic było. Ł kolei punkt jako niepodzielny nie może
rozpaść się na połowy. A jeśli te wielkości, jak też punkty, miałyby
5 powstawać i podlegać niszczeniu, to z czego by się one brały? Można
powiedzieć, że są one czymś takim jak moment czasowy: nie po-
wsiaje on i nic ulega rozpadowi, a przecież wydaje się być zawsze
inny, gdyż właśnie nie jest żadną substancją. Oczywiste, że tak samo
10 jak z płaszczyznami jest 7 punktami i liniami. Racja jest la sama.
ponieważ to wszystko jest jakimś kresem albo podziałem.
M etaphysicontm liber HI, 6 14b

q u a n d o q u e e x iste n te s, q u a n d o q u e v e ro n o n e x iste n te s. N a m q u an -
d o c o p u ia n tu x a u t d iv id u n tu r c o rp o ra , s lm u l q u a n d o q u e q u id e m 1002
u n a c o p u la to r u m , q u a n d o q u e d u a e d iv is o m m fiu n t: q u ia n o n
c o m p o s ite r u m est- S e d c o r r u p tu m e s t, d iv is o r u n iq u e s u n t p r iu s
n o n e x is te n te s : n o n e n im in d iv isib ile p u n c tu in d iv isu m e s t in
d u o ; e t si g e n e r a n tu r e t c o r r u m p u n tu r , ex aJiq u o g e n e r a n lu r . 5
283. S im ilite r a u te m se h a b e t c irc a n u n c in te m p o re ; n o n c n im
c o n tin g it fieri e t c o r r u m p i. A tta m e n v id e tu r s e m p e r esse <a liu d ),
n o n s u b s ta n tia a liq u a ex iste n s. S im ilite r a u te m p a la m q u ia se
h a b e t e t c irc a p u n c ta e t tin e a s e t su p e rfic ie s: e a d e m en im r a tio . JO
N a m o m n ia s im ilite r a u t te rm in i a u t d iv is io n e s su n t.

*> 284. O m ni no v e to d u b ita b it a liq u is q u a r e o p o r te t q u a e r e r e


{alia) q u a e d a m p r a e te r se n s ib ilia <ei> [ -- ] in te r m e d ia , iputa) q u a s
p o n im u s species- 285. N a m si id e a q u ia m a th e m a tic a a p rae -
s e n tib u s in alio q u o d a m d if ie r u n t, in e s se v e ro plura s im ilis 15
sp c c ie i n ih il d iffe ru n t. Q u a re n o n e r u n t e o r u m p r in c ip ia nu-
m e ro dc te rm in a l a, q u e m a d m o d u m n e e p r a c s c n tiu m lite r a r u m
n u m e ro q u id e m o m n iu m n o n s u n t p r in c ip ia d e te r m in a ta , se d
sp e cie : n is i q u is s u m a t h u iu s sy lla b a e , a u t .huius vocis: h a r u m 20
e n im e m n t e t n u m e ro d e te r m in a ta . S im ilite r a u te m e t in eis, i.

ii. Można postawić pytanie, dlaczego w ogóle poza rzeczami


zmysłowo postrzegalnymi i reuinośeiami pośrednimi trzeba po­
szukiwać jeszcze jakichś bytów, nu przykład idei, które my przy­
jmujemy. Racja jest ta, że przedmioty matematyczne różnią się 15
od tych rzeczy tutaj pod pewnym względem, a nie różnią się
w tym. że jest ich wiele w jednym gatunku i stąd ich zasady
nie mogą bvć ograniczone co do liczby; podobnie jak sylaby, są
ograniczone tylko w ilości kształtów (chyba że ktoś bierze pod
uwagę części danej konkretnie sylaby czy danego dźwięku, bo 20
wtedy będą one oczywiście i w sensie konkretnym co do liczby
ograniczone), tak leż owe przedmioty pośrednie są w tym samym
146 Tf.dv f it za t à ijivo& tà B. 6

kôxe Î Tà époEi&ij). &o t ’ e L gtj ëcti nccpà t à cxîoe^Tà Kal


T à pa& r|pcm.Kà ÊT£p* f iiT a o la 'k ty zw v i Ta el&t] tlvéç ,
o ù k ë o x a i p ta àp iS p ip âX X ’ e E&ei o û a ia , où& ‘ ai. à p x a l twv
25 Ûvtov âpi8p<£ èoovtûl noacci tlveç à X X à e ïô e i ’ — el o&v toûtq
à v a y K a îo v , ncrt T à e Ï&t) àvay K cû o v &tà toôto eîvcci riO év ca.
Kal y à p Et gr| kciXiük; 5Lctp0poücn.v a t X iy o v x e ç , à.XX‘ ëotl
y e to ô 8 j ô fJoù X o v rai. ko I àvàyKT| T a ü r a X É ytiv o ù to Eç ,
S tl t £jv ê Î&ôw oùaia. xtq MKaoTÔv è o t i Kcà où&èv K a rà oup-
50 pÉ prinàç, — àX X à pi’iv e E y e OVjoopEV Tà te et&r] elvol xaE
I v à p i 0pô> Tac, à p y à ç àX X à pf] e CÔe i , eipijK apEv à o ep -
PatveLV àvccynatov d o u v a T a . ------- a u v s y y u q &Ż toijtîd V ¿axl tô
Ètonrop^ûa: TTÔTepov ÔuvàpEi ëotl xà oTOiyeia fj t iv ’ ëiepov
Tpôirov. e E pèv yàp àXXcac; imç, npÔTEpôv tl Ëcriai tô>v dp-
10031 ^¿jV ¿tXXo (TupàîEpov yàp fj Êévcrpiç ¿K£tvr|t; Trjç aiTtaę,
tô 5i &uvcitóv où k àvayKcâov ¿ k e Evcck; ttôv exelv )" ej 6" loti
Êuvàpei Tà oTOiyEta,. iv6Éx£TaL pą6żv eîvai tmv 5 v t u v j
ÈL'Vaaôv yàp etvat Kai tó p^itca ov‘ ylyvtTat pÈv yàp tô
5 pT| 6 v , o ô 6 ev &È yiyVEToa tgîv £ ivai à Î u v à T u v . ------- totOtcii; te
o 5 v t à ç d z o p ta t; à v a y Koâov à-roppaaL icEpl tqv à p y à v , Kal
?rÔTEpav n a e ô X o o t ia iv fi à p X É y o p tv r à K aS ’ ËKaoTo. ei
p ł v y à p Ka&àXou, oùk ËoovraL o ù a ia i ( c ù ô iv y à p tûv kqivûïv
tô Ôe ti a n p a lv ti àX X à tolqv&e , f) 6 ’ o ù a ta tô 6 e t i ’ e ! £>*

g a tu n k u w ilości n ie o g ra n ic z o n e j. T a k że je śli p o za rz e c z a m i p o ­
s trz e g a lny m i i o w y m i p rz e d m io ta m i m a te m a ty c z n y m i n ie m a n i­
c z e g o ta k ie g o , ja k ta k z w a n e p r z e z n ie k tó ry c h id e e . to n ie m o ż e
b y ć s u b s ta n c ji je d n o s ik o w e j, lecz ty tk o ja k a ś je d n a s u b s ta n c ja
25 w c h a r a k te r z e g a tu n k u i z a s a d y rz e c z y b ę d ą o g ra n ic z o n e ty lk o
w iJości g a tu n k ó w . Je ś li ta k je s t z k o n ie c z n o śc i, to tr z e b a te ż z te j
rac ji p rz y ją ć is tn ie n ie id e i. B o c h o c ia ż ic h z w o le n n ic y n ie w y ja ś­
n ia ją te g o n a le ż y c ie , lo p rz e c ie ż o to im c h o d z i i z k o n ie c z n o śc i
m u s z ą te ż p rz y jm o w a ć , ż e k a ż d a id e a jest s u b s ta n c ją , a nic p rz y -
30 n a le ż y d o czegoś. A to li jeśli p rz y ją ć , ż e są id e e i ż e za sa d y m a ją
c h a r a k te r je d n o s tk o w y ; a nie są g a tu n k a m i, to ju ż p o w ie d z ie liśm y ,
ja k ie w y n ik a ją s tą d n ie m o ż liw e d o p rz y ję c ia k o n s e k w e n c je .
M (?tttphysu.orum liber UK 6 147

q u a e s u n t in te r m e d ia : in fin ity en im e t illic s u n t q u a e e iu sd e m


sp eciei, Q u are, s i n o n { s u n t) p r a e te r se n sib ilia e t m a th e m a tic s
a lia q u a e d a m , q u a lia d ic u n t s p e c ie s ip sa s q u id a m , n o n e r i t u n a
n u m e ro c t sp e c ie s u b s ta n tia . N ec pi’inci]>ia e n liu m n u n ac ro
e x is te n t q u a n ta a liq u a , se d sp e cie . E rg o s i h o c e s t n e c e s s a riu m , 25
e t sp e c ie s n e c e s s a riu m e s t p r o p te r h o c esse. E te n im [-] si n o n
b e n e d e a r tic u la n t d ic e n te s, se d h o c e s t q u o d v o lu n t, c t co s e a
n e c e s se e s t d ic e re : q u ia s p e c ie ru m sin g u la su b sL an tia q u a e d a m
e s t, sed n o n s e c u n d u m a c c id c n s. 286. At v ero si p o n im u s JO
sp e c ie s e s se e t u n u m m trn e ro p r in e ip ia e t n o n sp ecie, d ix im u s
q u a e co n lin g cn c tic c rsse est im p o s sib ilia . 287, H is a u te m a f f i­
n e e s t q u a e r e r e , u tr u m p o te s ta te s u n t e le m e n ta , a u t a liq u o alio
m odo. 288. N a m si a lite r, p r iu s a liq u id e r it p rin c ip iis a liu d . 1003*
P rio r enim e r i t p o te s ta s c a u s a ilia, P o ssib ile a u te m n o n e s t
n e c e s s a riu m jllo m o d o se h a b e re , 289. Si v e ro p o te s ta te s u n t
e le m e n ta , n ih il e n tiu m e s se con?t«gir. N a m p o ssib ile e s t e sse
q u o d n o n d u m e s t [-]: fit e n im n o n en s. N ih il a u te m fit im pos- 5
sib iliu m esse. H a s ig itu r d u b i ta t ¡ones q u a e re re n ec esse e s t {de
p r in c ip iis ) . 290. E t u tr u m u n iv e rs a lia s in t, a u t u t d ic im u s
s in g u la ria . 291. N am si u n iv e rs a lia , n o n e r u n t s u b s ta n tia e .
N ih il en im c o m m u n iu m h o c a liq u id sig n ific at, se d ta le [-]. S ub-

W z w ią z k u 7 p o w y ższy m p o z o s ta je p r o b le m , czy e le m e n ty
rz e c z y istn ie je w m o ż n o śc i, czy ja k o ś in a c z e j. Jeśli in a c z e j, lo
czy coś in n e g o je s t p ie rw sz e od n ich , gdyż ty lk o m o ż n o ść je s t 1003"
p rz e d p rz y c z y n ą w ak c ie , a to , c o w m o ż n o śc i, n ic m u si sic
w ca ło śc i z re a liz o w a ć . Je śli n a to m ia s t e le m e n ty są w- m o ż n o śc i,
to m o ż e n ie b y ć n ic z e g o w o g ó le , W m o ż n o ś c i je s t b o w ie m to.
c z e g o je szc ze w rz e czy w isto ści n ic m a , gd y ż p o w s ta je to , c z e g o
nie m a, ale n ie to, c z e g o nie m o ż e być. 5
T a k ie z a te m tru d n o ś c i n a le ż y k o n ie c z n ie ro z w a ż y ć w z w ią z k u
z z a s a d a m i. T a k sa m o ro z w a ż y ć tr z e b a , czy za sa d y sq czy m ś o g ó l­
n y m . czy są lo rzeczy je d n o s tk o w e . Je śli p ie rw sz e , to nie b ę d ą
m ia ły c h a r a k te r u s u b s ta n c ji, g d y ż c o ś o g ó ln e g o nie o z n a c z a rze-
148 To>v in jit ta q>nawet B. 6

10 S cjtccl t ó &£ tl Kai I v GćoGai t A Koiwij KaTT)>opo6ja£vov, n o k A d


S erca ę & a & ZtiłKpdTT]ę, « utó <; r e koś A (5v0piJ:to<; itai tó
ę<pov, Et-rtep or)p«iv£i Ek.(30tov t A&e tl kcc! gv)“ — s t o5v
KaSóA ou a l d p x a i, r a u t a o o g p a iv £ i‘ e l &k prj K aeóAou
d A A ’ cbę t d Ka8 ’ iK cro ia , oók Scovtc£l ¿mOTąTCtl ( kocS ó Aoo
y a p fj ¿TCLor^pir) -nduToy), ¿jo t ’ gaovTcn d p y a t ¿TtpCL ttpA-
t spoci t « v dpyćov a i k« 8ó A ou K<XTr|yopoijp£vca, d v n e p pćAAp
lo E o G at aiXr£>v ¿ lu a t^ p rj.

czy konkretnej, lecz jakąś cechę, a substancją jest rzecz konkretna.


10 A jeśli uznać, że cecha ogólna jest konkretną rzeczą jednostkową,
lo będzie wtedy w takim na przykład Sokratesie wicie: on sam
i człowiek, i zwierzę, gdyż każde może oznaczać konkretną rzecz
i jedno. Tak więc jeśli przyjąć, że zasady są czymś ogólnym, to
wynikają stąd takie niedorzeczne konsekwencje. Z drugiej strony
A / etaphysico mm líber UL 6 J49

stantia vero htjq aliquid est, 292, Sed si est hoc al iquid, et ío
ponitur quod communiter [-] praedicatur, multa erit animalía
Sócrates: ipseque <cí> homo et animal: si significat singulum
hoc aliquid et unum. Si igitur universalia sunt principia, ea
contingunt. 293. Si autem non universalia, sed quasi singu-
la ria, non cnmt scibilía. Universales cnim sunt omnium scien- J 5
tiae. Quare erunt diversa (principia) priora principiis universa-
liter praedicata, si futura est eorum scientia.

jeśli nie są one czymś ogólnym, ale rzeczami jednostkowymi, to


nie mogą być przedmiotem nauki, gdyż poznanie w nauce cechuje li
zawsze ogólność. Będą zatem jeszcze inne zasady bardziej pier­
wotne. mające charakter ogólny, jeśli istotnie ma być możliwa
wiedza o zasadach.

MvLadbiv ka A r v sto Lele í ¿ ij


r

” E<m v ¿'FiioT ^ri Tiq fj 06t*if£t tó 8 v fj ©v ra d r d TOĆTtp


ó n d p x o v T a K aS’ « 6 t ó . a(jTiq 5 ’ £ otlv ou& tjicę t ł >v l v p ś p e t
XeyO[LŁva>y fj otÓTrj' oó&Epta y a p t£ v dX X uv ¿ n lokowet
K a0óX ou w£pl t o C ovtch; fj 8 v , dX X a g£po<; aó ro G ti dw ore-
25 pógEV ai itept toćtou es^pouct tó copf3ef}r]KÓę, o lov ctt paS rp
p a t i Kai t « v ¿ m a tr ip w v . ¿ n et b k tóę dpx«q xat td ę ÓKpo-
T d tn ę a l i t a ę ęąT O upey, ófjXov d ę oóaEÓłę Tivoę a u r d ę
dvayncciov e tv a t K a0 * aÓTrjy, e t oCv Kai ot Ta oTOL^eia t <Sv
8 vtcł>v ęrjtoCvT£^ t o Gtcc; r d ą d p y d ę ¿ ^ t o o w . dvaY K ą Kai x a
30 oiO Lyetir tou 5 v ra p e Iv« l pif] K a r a aup[Ó£pr]KÓę dX X ’ ?j
5 v 8 ió Kai f]pLV tou 6 vxo<; fj óv x d ę a p d ira ę a t r t a ę
XT|Tt £0 V.

Tó hk 6v óiyE T O i p żv TtoXXaxwę., dX X a npóq £v Kai 2


p (av T i v d <póaiv Kat oóy óp«vópiD ę dXX’ ¿ja-jtep Kai t ó
35 ó y i£ iv ó v ć r;a v wpóq ć y tE ia y , t ó p £ v ifoXdTT£iv t ó &£
t£ hglelv t ó bk cnqpdov sTvai T rę u y is ta ę t ó Ó' o t i
I003h & £ k t l k ó v auT rję, x a t t ó taxpiKÓv npóq larptKf|V { t ó p iv

KSIĘGA IV

20 1. Jest laka wiedza, która rozważa byt jako byt oraz lo. co
przysługuje mu w sposób istotny. 1 nie utożsamia się ona z żadną
z tak zwanych nauk szczegółowych. Żadna inna bowiem poza
nią mc rozpatruje w ogólności bytu jako bytu. lecz wyodrębnia­
sz jąc jakąś jego dziedziny, rozważa to, co przysługuje mu w danym
aspekcie, jak to jest na przykład w naukach matematycznych.
Skoro leż szukamy zasad i przyczyn ostatecznych, jasne, że
muszą to być zasady i przyczyny pewnej rzeczywistości jako
takiej. Jeżeli więc również ci, którzy poszukiwali elementów
IV

294. E s t [-] sc ie n tia q u a e d a m q u ae s p e c u la tu r e n s in q u a n -


tu m e n s e t q u a e h u ic in s u n t s e c u n d u m se. 295. H ae c a u te m
n u lli e s t in p a r te d ic ta r u m e a d e m . A lia ru m e n im n u lla in te n d it
u n iv e rs a lite r d e e n te in q u a n tu m e s t en s, v e ru m p a r te m eiu s
a b s c in d e n te s a liq u a m , c irc a [•] h a n c s p e c u la n tu r ip s u m acci- 25
d e n s : v e lu ti s c ic n tia n im m a th e m a tic a e . 296. Q u o n iam a u te m
p r in c ip ia c t e x tre m a s q u a c r im u s c a u s a s , p a la m q u ia c u iu s d a m
e a s n a tu r a e s e c u n d u m se e s s e n c c e s s c e st. S i e rg o e t e n tiu m
e le m e n ta q u a e r e n te s , e a q u a e s ie r u n t p rin c ip ia , n c c e s se e t e n tis
e le m e n ta e s se n o n s e c u n d u m a c c id e n s, se d in q u a n tu m s u n t c n tia . 30
U n d e c t n o b is e n tis in q u a n tu m e s t en s, p r im a e c a u sa e s u n t
a c c ip ie n d a e .

2 297, E n s a u te m m u liis q u id e m d ic itu r m o d is; se d a d u im m


e t a d u n a m n a tu ra in a liq u a m e t n o n aeq u iv o ce. S ed q u e m a d -
m o d u m s a lu b re o m n e a d s a n ita te m , h o c q u id e m ad co n se rv a - 35
d o n c m , id v e ro in a c tio n e , a liu d q u ia e s t sig n u m [ - - ] s a n ita tis ,
h o c a u te m q u ia illiu s e s t s u sc e p tib ile . Et m e d ic in a le a d m ed i- 1003b

rzeczy, tych właśnie pierwszych zasad poszukiwali, to konieczne,


żeby i elementy konstytuujące byt nie były jego elementami 30
w sensie przypadłościowym, lecz elementami bytu jako takie­
go, A przeto i nam pierwszymi przyczynami bytu jako bytu
zająć się trzeba.
2. Byt pojmuje się różnorodnie, w relacji wszakże do czegoś
jednego, ze względu na jakąś jedną naturę, <3 nie całkiem róż-
noznacz nie. To tak jak cokolwiek zdrowego jest w relacji do 35
zdrowia, o ile mianowicie je konserwuje, sprawia lub jest jego
oznaką, albo też jest zdolne do posiadania go: tak również jak 1003"
w relacji do medycyny pozostaje wszystko lekarskie, bo chara-
152 T ojv f ł f i a t u ( f ) v o ł x a r, 2

ydp rą> ?XEIV loxpiKr|V XEyExai torpiKÓv tó 6 ł x$ £óęu£ę


£lvat itpóę aóx^v tó b t 2pyov ctvai Ttję iorrpiKf^ę),
ópoiOTpómoę b i Kai <5XXa Xt)i|;óp£0a XEyópeva toótol«;, —
5 oGto> b t Kai tó 6v Xćy6Tat ■noXXaxttę pźv aXX’ óbcav
itpóę p(av dpxńv* id p£v yap óri oeolai, 6vxa XćyExai.
xa ó ’ óxi xt<40t| oóoiaę. xa 6 ’ 6xi Ó6óę Etę oóo(av ?}
ęOopal Ą oTEp^joEię ij Tio-ÓTrjTeę ij nonyriKa fj y€vvr)xiKa
ouolaę f) x £v itpóę tt)v oóolav X£yop£vav, ą toutov xivóę
10 diropdoEię fj oóaiaę- óió Kat tó pf) 5v ctvai. pf) 5v ę>ap£v.
KaGdiTEp o5v Kai x<5v óyc£ivov A*u5cvtcov p(a źmoTTjpr) Eoxiv.
ópotcoę tooto Kat ¿xtl tgjv &XXcov. oó ydp póvov xuv Ka0'
Ev X£yopźva)v ¿mcT/jprję źoxl ©Ecopfjoai piaę dXXa Kat tg>y
7ipóę p(avXfiyopźv6)v puoiv' Kai ydp Tauxa xpóitov xivd
*5 X iyovxai Ka0‘ 2v. ófjXov o5v 6 ti Kai xd óvxa piaę 0£G>prjoa.
fl 6vTa. iravxaxoo ó£ Koptoę too npoxoo f| ¿iuoT%r|, Kai Ł(>
oG Td &XXa fjpTiyrai, Kai ó i’ 5 XźyovTai. £t o5v toGt * óotIv ł\
oóola, tqv oóoić5v &v óśot Tocę dpyd cr Kai xdę atTtaę ?X£IV
xóv <)>iXóao(pov. — ¿rłravxoę b t yóvooę Kai aloGącnę pta ¿vóę
20 xal ¿mcrriSpr), olov ypappaxiKV| pla oooa -rdoaę 0£copE*i
Tdę ^(oydę1 Óió Kat xoG 6vroę fj óv óoa £i6r| ©ctopfjoai piaę
źotIv ¿moTąpąę x $ yśv£i, Td te £lóą tqv e16óov. eI ói) tó

ktcryzuje kogoś w związku z posiadaną przezeń szluką leczenia


lub naturalnym uzdolnieniem w lym kierunku, bądź stanowi to.
czego w zakresie lej sztuki się dokonuje. Można leż wymienić
5 inne przykłady takiego jak tu rozumienia. Tak właśnie i byt po­
jmuje się wprawdzie różnorodnie, ale zawsze w relacji do jednej
zasady. Jedne mianowicie rzeczy nazywają się bytami, gdyż są to
substancje, a wszystko inne dlatego, że są to determinacje sub­
stancji albo procesy prowadzące do substancji, jej zniszczenie lub
brak. albo jakości substancji, albo to co wytwarza czy sprawia ją
bądź też cos pojętego w relacji do niej, a wreszcie negacje czegoś
10 z nich lub samej substancji. Dlatego mówimy nie-byt jest jak
o nie-bycie. Otóż tak samo jak z czymkolwiek przydatnym do
zdrowia, które jest przedmiotem jednej nauki, ma się też w innych
wypadkach tego typu. Do jednej bowiem nauki należy rozważa-
M eiaphysicorum liber IV, 2 153

c in a m . H o c e n im h a b c n d o m e d ic in a m d ic itu r m e d ic ín a le , illu d
v ero (q u ia e s t) s u s c e p tib ilc a d earn, a liu d v e ro p e r a c tu m exi-
s te r e m e d ic in a e . S im ilite r a u te m a lia s u m e m u s h is d ic ta . I ta
v e ro e t e n s m u ltip lic ite r d ic itu r q u id c m , s e d o m n e a d u n u m 5
p r in c ip iu m . H a e c e n im q u ia s u b s ta n tia e e n tia d ic u n tu r , ilia
v e ro q u ia p a s s io n e s s u b s ta n tia e [•]. a lia q u ia v ia a d su b sta n -
tia m a u t c o r r u p tio n e s , a u t p riv a tio n e s , a u t q u a lita te s , a u t ef-
fec tiv a, a u t g e n e ra tiv a s u b s ta n tia e a u t a d s u b s ta n tia m d ic to ru m ,
a u t c iu iu s d a m h o r u m n e g a lio n c s, a u t s u b s ta n tia e . Q u a re e t n o n 10
e n s e s se n o n e n s d ic im u s. 298. Q u c m a d m o d u m e rg o salu-
b r iu m o m n iu m u n a e s t sc ie n tia , ita h o c [-] e t in a liis. N on
e n im s o lu m c irc a u n u m d ic to ru m u n iu s e s t s c ic n tia e s p e c u la ri,
s e d a d u n a m d ic to r u m n a tu ra m . E te n im e a m o d o q u o d a m c irc a
u n u m d ic u n tu r . 299. M a n ife stu m ig itu r q u ia e n tia im iu s e s t 15
[-] s p e c u la ri in q u a n tu m e n tia . 2 9 9 bl5. U b iq u e v e ro p r o p rie
p r im i e s t s c ie n tia e t ex q u o a lia p e n d e n t e t p r o p te r q u o d
d ic u n tu r . E rg o si h o c e s t s u b s ta n tia , s u b s ta n tia r u m o p o r te t
p r in c ip ia e t c a u s a s h a b e r e p h ilo s o p h u m ip s u m . 300. O m n is
a u te m g e n e ris u n iu s e s t s e n s u s u n u s e t s c ie n tia : u t g ra m m a tic a 20
u n a e n s , o m n e s s p e c u la tu r voces. Q u a p r o p te r e t e n tis in q u a n ­
tu m e s t e n s , q u a s c u m q u e sp e c ie s s p e c u la ri u n iu s e s t s c ie n tia e

nic przedmiotów nazywanych nie tylko jednoznacznie, ale i la-


kich. które pojmuje się w relacji do jakiejś jednej natury, gdyż lo
w pewnym sensie jest również jakimś nazwaniem wedle czegoś 15
jednego. Oczywiste przeto, że do jednej nauki należy też rozwa­
żanie bytów, o ile są bytami. 7. tym że naczelnym przedmiotem
nauki w takim wypadku jest zawsze to, co pierwsze, od czego
rzeczy inne zależą i ze względu na co się je określa. Skoro więc
tym jest substancja, to zasady i przyczyny substancji ma pozna­
wać filozof.
Każdy wszakże odrębny rodzaj [rzeczy], jak jest [przemiotem|
jednego rodzaju postrzegania, tak też jest przedmiotem jednej i lej 20
samej nauki, lak na przykład wszystkimi dźwiękami artykułowa­
nymi zajmuje się gramatyka stanowiąca jedną dyscyplinę. Dlatego
też do jednego rodzaju nauki należy rozważanie wszystkich, jakie
154 T(siv u tru tu. <pvoixa i , 2

5v Kai tó £v tccótćw Kai g ia ę ó a ię t <£ dK oX ou0 £iv dXXlj-


X oię u o n t p dpx>^ Kat a i t i o v , dX X ’ o óy A ę ¿vL Xóyąj &t]Xoó -
W p e v a (&Laęśp£L &£ oó&£v o ó 6 ’ fiv ópolwc; óu eA dfkijpey, AXXa
Kat itpó ip-yoo pfiXXov)’ t a ć t ó y d p Etę dv0p tó ito ę wył ÓYSpcouai;,
Kat <&v ¿TYBpoaTioę KCtt ćb'G piano ę, x a t o u y £x£póv Ti &T]XoI K a rd
tt|v X ć£iv ¿Ttava&ŁTtXo6(i£vov tó e tę ó v 6 p<iriroę x a t etę S v
ćtv9pQito<; (6riXov 5* 8 ti oó y w p ię sta L o t k ’ ¿irl y ey źo ecsę oGi*
30 l u t ę e o p fię ), ópoItLię óe Kat £nt too ĆYÓę, óxtte O av£póv S tl
fj T[pótf0 £ai<; i v toótou ; T a ó ró 8x1X0 1 , Kai oó&£v ^T£pov tó i v
Ttapa tó 5v, I tl 6 ’ ’i) ¿ kAotcju o ó o ta Ev ¿ a r tv ou K a ra o o p P t-
PpKÓę, ćpotwc; &ó Kat ó n £ p ov t i ' — &oQ’ &oa itEp too |v ó q
el&r|. TdocrCia Kat tou ovT oę' irepl <£v tó t ! źdti Tiję
35 aótfjc; ¿TnaTi^prięyćvei O e o p ń o a t, X Ł y a 6 ’ o£ov TTEpl
taCiTou x a t ó p o io u x a i tuv dX X «v tgW TOLOÓTtiiv, ay sfió c hk
IWW* ■nAvxa d v d y £ T ai T dvavT ta etę tó,v a p y ł y T a iT ą v ’ t e 9 eco-
pV)a&G> ó* ^|ptv r a u r a iv tij £xX oyp t S v £ v« vt£« v . Kat
T a o a C ra pt£pr) <tuXoaoę(a<; £ qtlv Socn n e p a i oóotaO wctte
d v a y K a to v d v a t T iva Tcp(ÓTT|v Kat ¿x<?pćvr|v aĆTa>v. undp-
5 X£Ł vAp Et!>0uę y£vr| £xov tó ^V1‘ K<*t “ I
im aT T jpai d>;oXou&riaoijcri toótql<;. £ tm yap ó (fnXóaoęo[;

są , o d m ia n b y tu ja k o b y tu , a b a d a n ie p o s z c z e g ó ln y c h o d m ia n d o
je j działów ,
B y t i je d n o są w isto c ie ty m s a m y m , czyli je d n ą n a tu r ą , g d y ż
z a w ie ra ją się w so b ie , ta k ja k z a s a d a i p rz y c z y n a , c h o ć n ie są ty m
25 sa m y m p o ję c io w o . A n a w a l g d y b y je je d n y m sło w e m w y ra z ić , n ie
s ta n o w iło b y to różnicy, :a n a w e t b y ło b y d la sp ra w y b a rd z ie j p o ­
rę c z n e . T ym sa m y m b o tiie m je s t je d e n cz ło w ie k i cz ło w ie k , co
c z ło w ie k , k tó ry je st, i cz ło w ie k ; n ie m a te ż w cale ró ż n ic y w z n a ­
c z e n iu d w o ja k o s fo rm u ło w a n e j w y p o w ie d z i; ..je st je d e n c z ło w ie k "
i „ je st je d e n , k tó ry jest c z ło w ie k ie m ” . J e s t o c z y w iste , ż c m ię d zy
30 o s ta tn im i n ic m a ro z d z ia łu a n i w pow-slawra n iu , a n i w p ro c e s ie
z n isz c z e n ia 1 ta k s a m o m a się z je d n y m i b y te m . T o te ż ja s n e , że
jeśli u w z g lę d n ić j ą wr tych s fo rm u ło w a n ia c h , zn a cz y o n a to sa m o .
M etaphysicorum liber IV, 2 155

g e n e re , e t sp ecies sp e c ie ru m . 3 0 1 . S i jg itu r e u s e t u n u m
id e m e t u n a n a tu r a , q u ia se a d in v ic e m c o n s e q m in tu r u t p rin -
c ip iu m e t c a u s a , s e d n o n u t u n a r a tio n e o s te n s a . N ih il a u te m 25
d if fe r t, n e c si s im ilite r s u s c ip im u s , se d e t p r a e o p e re m ag is.
3 0 2 . Id e m e n im u n u s h om o, e t e n s h o m o e t h o m o : e t n o n
d iv e rs u m a liq u id o s te n d ii s e c u n d u m d ic tio n e m r e p e titu m ip-
su m e s t h o m o , e t h om o, e t u n u s h o m o , P a la m a u te m q u ia n o n
s e p a r a n tu r n e c in g e n e ra tio n e n e q u e in c o rru p tio n e . S im ilite r 30
a u te m e t in u n o . Q u a re p a la m q u ia a d d itio in h is id e m o sten -
d it: e t n ih il a liu d u n u m p r a e te r en s. 3 0 3 , A m p liu s a u te m
c u iu s c u m q u e s u b s ta n tia u n u m e s t n o n s e c u n d u m a c c id e n s, s i­
m ilite r e t q u o d e n s a liq u id . 3 0 4 . Q u a re q u o tc u m q u e u n iu s
s u n t sp e c ie s, to t e n tis , [■] d c q u ib u s q u id e s t e iu s d e m sc ie n lia c 35
g e n e re s p e c u la ri. D ico a u te m u t de e o d e m e t sim ili e t a iiis
ta lib u s . F e re a u te m o m n ia r e d u c u n tu r c o n tr a r ia a d p r in c ip iu m 1004*
illu d . S p e c u la ta s u n t a u te m t-1 ea a n o b is in ecloga [ ----- J
c o n tra rio ru m . 305. E t t o t p a r te s s u n t p h ilo s o p h ia e q u o t
s u b s ta n tia e . Q u are a liq u a m esse p r im a m n e c e s se et h a b ita m
ip sis. E x is tu n t e n im r e c te g e n e ra e n s e t u n u m h a b e n tia . Q ua- i
p r o p te r e t h ae c s e q u u n tu r sc ie n tia e . E s t e n im p h ito s o p h u s u t

czyli że jedno nie jest niczym innym niż byt, Nadto każda substan­
cja jest jednym, i to nie na sposób przypadłości, ale stanowi tak
samo, w sensie istotnym, jakiś byt. Ile wobec tego jest dokładnie
odmian jednego, tyle i bytów; rozpatrywanie ich natury, a więc na 35
przykład tego samego, podobnego i innych, należy do jednego
rodzaju nauki. Wszystkie zaś prawie ich przeciwieństwa sprowa- ¡OtM1
dzają się tu do tej samej zasady. Ale niech wystarczy, żc rozpa­
trzyliśmy jc w traktacie o wybranych przeciwieństwach,
Tyle też jest działów filozofii, ile odmiennych substancji. Tak że
jest któraś z nich pierwsza, a po niej następna. Istotnie, byt 5
i z konieczności jedno dotyczą tego samego rodzaju, a w związku
z tym również i nauki im odpowiadające należą do ich rodzajów'.
Filozof w gruncie rzeczy jest w sytuacji takiej jak ten, kogo zwą
156 T<bv U€T(J. Ta <pvaixa f , 2

(lio n tp ó paGąpctTtKÓę X£yóp;EVOc;' Kai ydp ori5xr] EyEL


(ićpri, KOfl x p £ jtt| Ttę kocI Ó E u rip a I otlv ¿m ott^pri Kat <5XXai
¿ÓE^rję ¿v t o i ę pa0f|[jaOLv. — ¿ n s l ó ż ju d ę TdvTiX£tp£VCC
10 G tcopijoai, hk l v t d(VTLKEtTcci irkriGoi; — dn:ó<|iacn.v 6 ż Kai
<jr£pr|(nv piat; ćoxl GŁOpfjaai in d tó dfnt>OTĆpćj(; 0£cop£LCsGai
ró £ v ou ^ trnóoacue fj f| oxźpr|Ci.(; (fj {ydp} ćnc.\a^ k i y o p e v
6 t i oóy irad p y e i ¿ kelvo, fj tlvi yóvel‘ £ v 0 a p£v oóv tx $ ¿v l
f| Óiaą>opd irpóaeoT i -ra p a tó ¿ v tt) c ó io ę d o E it, d ito u o la v a p
1S i) £oióp«oi<; ¿ kelyoo l o t i v , ¿v b t xfj CTEpfjoEL Kat óhokel -
p £ v r) x ię <póm ę Y (yv£T aL ich &t Tję AćyeTOiL fi <rr£pr|OLę) [x<£
£ ’ £vi irXnGoĘ ( ^ ' t Ikeltccl]— ¿w t e Kat TdvTLK£(p£va xoi<; £tpr|-
p e v o ię , tó t £ £ i£ p o v Kat cłvó|jtoi.ov Kai d v ia o v Kai ó n a
&XXa k i y e v x i łj KotTa T au x a f) kcctó: nkfiG oę nal tó Mv ,
20 TT^ę £[pTtnivr|Ę yvt£ipięEiv ćmoT^iiiiC' źot! Kai fj źvavrió-
TTjęr &ia<t>opd ydp Ttę f| £vavTióxr]^, f| 6ż Óiatjopd ¿x£pó-
Tiyq, ¿Sot* iroXXay(S<; tó | v X£yeTaL, kaI r a tk a itoX-
kaycot; p tv Ae^GfjaeTai, ópciię &ć p iaę órxavTd ¿ort yv»p[-
Ęelv‘ oó ydp et itoXXa)(ćSqt ÓTŚpaę, dXX’ eI pr|xe Ka0f £v p6TE
25 Ttpóę Iv ot Xóyoi dva<t>ćpovTat, ¿ ttsI ó ł n d vra upóę tó upu-
tov dvai}łśpETaiF oEov £ o a £v k iy s t a i upóę tó itp ix o v £ v ,
(ibcraÓTOę <()h t £ ov Kat TiEpt Taóroó Kat ir ip o u Kai xtXv £vavTlit>v

m a te m a ty k ie m . T am b o w iem t a k i e są o d r ę b n e działy, w śró d k tó ­


rych w y ró ż n ia się ja k ą ś n a u k ę p ie rw s z ą o r a z n a s tę p n ą , a p o n ich
7 k o le i in n e d z ia ły m a te m a ty k i.
D o je d n e j d z ie d z in y ( p o z n a n ia ) n a le ż y r o z w a ż a n ie o p o z y c ji.
U) A je d n o p rz e c iw s ta w ia się w ielu , - N e g a c ja b o w ie m i b ra k w c h o ­
dzi w z a k r e s p r z e d m io tu je d n e j n a u k i d la te g o , ż e w o b u w y p a d ­
k a c h p o z o s ta je się p rz y ro z w a ż a n iu te g o c o je d n o , u w z g lę d n ia ją c
ty lk o je g o n e g a c ję lu b b r a k . A ro z u m ie się to ja k o n ie w y s tę p o ­
w a n ie je g o a lb o w o g ó le , a lb o w1ja k im ś z a k r e s ie . T y m w ię c , je śli
15 c h o d z i o je d n o , ró ż n i się b r a k o d n e g a c ji, ż e ta o s ta tn ia to
n ie o b e c n o ś ć , a o b r a k u je st m o w a n a p o d ło ż u ja k ie jś o k r e ś lo n e j
n a tu ry . - O tó ż je d n o p rz e c iw s ta w ia się w ie lu . W o b e c le g o o p o ­
zy c je w y że j w y m ie n io n e , ta k ie ja k o d r ę b n e , n ie p o d o b n e , n ie ró w -
M etaphysicorum liber IV, 2 157

m a th e m a tic u s d ic tu s , E te n im e a p a r te s lia b e t e t p r im a q u a e d a m
e t s e c u n d a e s t s c ie n tia , e t aliae d e in d e in m a th e m a tic is .
306. Q u o n ia m a u te m u n iu s e s t o p p o s ita s p e c u la ri, e t u n i op p o - 10
n i t u r p lu r a lita s , e t n e g a tio n e m e t p riv a tio n e m u n iu s e s t sp e cu ­
la ri: q u ia u tr o b iq u e s p e c u la tu r u n u m , c u iu s n e g a tio a u t p riv a-
tio , H aec a u te m q u a e sim p lie ile r d ic itu r , q u ia n o n in e s t illi,
a u t alicu i g e n e ri, H ic ig itu r u n i d if fe r e n tia a d e s t p r a e te r q u o d
e s t in n e g a tio n e , Illiu s e n im a b s e n tia n e g a tio e s t. In p riv a tio n s 15
v e ro s u b ie c ta q u a e d a m fit n a tu r a , de q u a d ic itu r p riv a tio .
307. S ed u n i p lu r a lita s o p p o n itu r . Q u a re o p p o s ita d ic tis d iv er-
s u m q u e e t d iss im ile e t in a e q u a le e t q u a c c u m q u e a lia d ic u n tu r
(a u t s e c u n d u m ilia) a u t s e c u n d u m p lu r a lita le m e t u n u m , e s t
d ic ta e c o g n o sc e re sc ie n lia e . Q u o ru m u n u m q u id c o n tra rie ta s e s t. 20
D iffe re n tia n a m q u e q u a e d a m c o n tr a r ie ta s e s t, e t d iffe r e n tia
d iv e rs ita s . 308. Q u a re q u o n ia m u n u m m u ltip lic ite r d ic itu r,
e t h a c c q u id e m m u ltip lic ite r d ic e n tu r. A tta m e n u n iu s o m n ia
co g n o sc e re . N o n en im si m u ltip lic ite r a lte r iu s , S e d si n ec se­
c u n d u m u n u m , n e c a d u n u m r a tio n e s r e f e r u n tu r , tim e a lte riu s . 25
Q u o n ia m v e ro a d p rim u m o m n ia r e f e r u n tu r , u t q u a c c u m q u e
u n u m d ic u n tu r , a d p rim u m u n u m , s im ilite r d ic e n d u m e s t e t

ne oraz wszystkie inno pochodzące od wiciu lub jednego pod­ 20


padają pod ten sam rodzaj nauki. Należy też dii nich sama
opozycja, gdyż jest ona pewną formą różnicy, a różnica jest
formą odrębności. Ponieważ zaś różnorodnie pojmuje się jed­
no, więc i określenia tell będą miały także znaczenia różno­
rodne, ale wszystkie poznawać się będzie w ramach jednej na­
uki. Bo odmienne rodzaje nauki nie są związane ze znaczeniem
wyrażeń tylko różnorodnych, lecz z takimi, które nie są ani 25
czymś jednym, ani nie odnoszą się do czegoś jednego. A skoro
wszystkie one odnoszą się do czegoś pierwszego: na przykład
cokolwiek nazywane jest jednym, to w relacji do pierwotnie
jednego i trzeba stwierdzić, że tak samo ma się z tym, co takie
same i co odmienne, i co przeciwstawne w ogóle, to wobec lego
15# m r uiTfit ii!: 2

M)(£iv’ (S<jt £ 8i£X6(i£vov Tioaayiaę k ć y e i a i £ kciotov, oGrwę dnio-


&OTŚOV Tlpóę -Ó T:pdiTov ¿v iKtiiTTri KaTr|YOpięc HKĘ Tipóę £ k £ i VO
30 X£YSTCEi' r c yap £ x £;V ¿ kłlvc r d 8 Ć Tip tiol&lv i d
bk K a t’ <iXXou<; },Ł^iłtiPtTcri TOioÓTOuę T póno u ę. — O avepóv
oCv [Sn£p iv ralę dnropia^ IX^x0łl] ° Tl metę nfipt tou-
tuv Kat tui; o u th a ę ścrii X ćyov ex £LV ( touto 6 ’ f| v £v
i v r o lę drro p ljg am y ), Kat £c t i t Ou $ 1X006000 ITEpL a d v -
ti3 v
I004b Ttov & 6vao0ai 6 £tiip£iv, d y d p gr) tou ((n^o aó ^fiu . d ę l e i a i
ó śint5K£tJJÓjjiEvoę d T aP ró ZtJKpiicTiic; Kat SwKpdTTit; K a0rj-
p £ v o ę , i £i Et1 £ vL ¿v av T lo v , fj a t ¿ a n to żnavT iov f] noaor-
X ży E ta i.; 6 iJoi<-,:ę &e Kai n ep t tmv dXX&)v t S v toloutuw ,
5 I h e I ouu tou iv o ę rj l v Kat t o G 6 vToę fj Sv r a u T a koc9 ’ aÓTĆc
E tm -ndOin, dX X ‘ oóy fj dpiB p o i ij ypappat B TiOpF &i)Xov
¿ ię ć n d v r |ę r ljc luL O iripT u; K at ti I otl y y ^ p to a i. khI td c rep -
pepTiKÓT* a i i o t t ; . Kat od r a ó t p d p ap T d v o u a iv ot itEpl aÓTi»v
<7KOiroóp£VOL ¿ę oó <j>iXocio<t>oOvTSc;, ¿XX’ 6ti npÓ Tepov oćaicc,
itEpl iję oó& iv ¿TECftouaiv, ¿"ret ¿ itn e p E rm Kai ¿pi.GpoD f| d p i-
S p ii; tfiia miOr|, olov K£tiiTTÓTr|p dpTtdTtjp, croppETpia lad-
Tgc, Bnępo^iil £XXfiuinq, Kai t s Gth Kai Kafi’ a ó r o ó ę koI
ti pic; dXXf)Xotżę 6ud:pXEL tou ; dpLGpotp ( d ^ o to ę fi£ Kai
a i £ p £ ^ Kai ¿ klvi) tm kqI KivOL)pivi(i d |^ap£i te Kai p ip c ę

po zasygnalizowaniu owydl różnorodnych znaczeń trzeba nawią-


30 zać do tego, co w orzekaniu każdego z nich jest pierwsze i po­
wiedzieć, jakie odniesienie [relacja] w każdym wypadku zacho­
dzi. W jednych mianowicie wypadkach będzie ona wynikać
z zawierania tego. co pierwszo, w innych ze sprawiania czy też
jeszcze z czegoś innego w- tym rodzaju.
J a s n e z a te m , że r o z w a ż e n ie p o w y ż sz y c h tr u d n o ś c i, j a k r ó w ­
n ie ż le g o . c o d o ty c z y s u b s ta n c ji, n a le ż y d o je d n e j n a u k i (a w ty m
10O4b w ła ś n ie b y ła je d n a z tru d n o ś c i) i ż e filo z o f p o w in ie n b v ć w s ta n ie
r o z p r a w ia ć o w sz y stk im . B o je śli n ie b ę d z ie to rz e c z ą filo z o fa , to
k to się b ę d z ie z a s ta n a w ia ł, czy ty m s a m y m je s t S o k ra te s co
S o k r a te s sie d z ą c y , a lb o czy c o ś je d n e g o m a ty lk o je d n o p r z e c iw ­
ie ń s tw o , a w re sz c ie c o to je st p r z e c iw ie ń s tw o i ja k r ó ż n o r o d n ie
M eiaphysiconim liber / V 2 1 f>9

d e e o d e m e t d iv c rs o e t c o n tra riis se h a b e re . E rg o d i v isu m quo-


lies d ic itu r sin g u lu m , sic re d u c e iid u m e s t a d p r im u m in sin ­
g u lis p r a e d ic a tis , q u o m o d o a d illu d d ic itu r . Haec e n im h a b e n d o 30
illu d , ilia v e ro fa c ie n d o [-], a lia v e ro s e c u n d u m a iio s d ic e n tu r
(huiusmodi) m o d o s. 30$. P a la m e rg o q u o d in q u a e s tio n ib u s
d ic tu m e s t, q u ia Emins e s t d e h is e t d c s u b s t a n tia s e rm o n e m
h a b e re ; h o c a u te m e r a l u n u m d u b ita to r u m . 310. E t philo-
so p h i e s t d e o m n ib u s p o sse sp e c u la ri. N a m , s i n o n p h ilo so p lii, I004h
q u is e s t q u i in v c s tig a t si id e m S o c r a te s e t S o c ra te s se d e n s, a u t
s i u n u m u n i c o n tra riu m , a u t q u id e s t c o n tra riu m , a u t q u o tie s
d ic itu r ? S im ilite r a u le m e t d e <a tiis) ta lib u s . Q u o n ia m erg o u n iu s
in q ila n tu m e s t u n u m , e t e n tis in q u a n tu m e s t en s, e a c d e m secu n - 5
d u m se p a s s io n e s su n t, scd n o n in q u a n L u m n u m e ri, a u t lin e ae , a u t
ig n is, p a la m q u ia iliiu s sc ie n tia e e t q u id e s t in e is c o g n o sc e re
e t e o r u m a c c id e n tia , E t id eo n o n p e c c a n t q u i de eis in te n d e b a n t
q u a s i n o n p h ilo s o p h a n te s , s e d q u ia p r im u m e s t s u b s ta n tia , d e
q u a n ih il a u d iu n t. Q u a re sic u t s u n t e t n u m e r i [-] in q u a n tu m 10
numerus p r o p ria e p a s sio n e s [-], u t im p a r ita s e t p a r ita s , e t
com ntertsuraiio, a e q u a lita s , e x c e d e n tia e t d e fe c tio , e t e a [-] ( e t)
s e c u n d u m se e t a d in v ic e m in s u n t n u m e ris , s im ilite r a u te m e t
so lid o , e t m o b ili e t im m o b ili, e t levi e t g ra v i s u n t a lia p r o p ria ,

się je rozumie. To samo z innymi zagadnieniami tego typu. Jeżeli 5


zatem tamto wszystko to cechy istotne nie liczb, linii czy ognia,
lecz jednego jako takiego i bytu jako bytu. to oczywiste, że
w ramach naszej nauki poznajemy zarówno czym one są, jak
i przysługująee im właściwości. I błąd ograniczających swe docie­
kania do samych właściwości nic polega na braku w samym filo­
zofowaniu, lecz na niedostrzeganiu pierwszeństwa substancji,
0 której tacy nie mają pojęcia. Istotnie, jak liczba, o ile jest U)
liczbą, posiada właściwości specjalne (na przykład nieparzy-
stość-parzystość, współmierność-równość, większość-mniejszośc)
1 przysługują one bądź samym w sobie, bądź charakteryzują je
we wzajemnych relacjach; jak również odrębne, sobie właściwe
cechy posiada ciało stałe, nieruchome czy będące w ruchu.
160 T w v fie ia ra (pvm xa r, 2

li MyovTi ectiv Stępa l&ic), oótco Kai ttp ovti f| £v |oti Tivd
t&.OC, KGt TOTT' ¿O rL TTEpl d)V TOO <plX.CK3Ó$OU ¿^LOKE^KraGctl
tó dXą 0 £<;r CTT|p£iov 6 ś‘ ot ydtp &LaX£KTtKGL itai aoifuorat
tó olótó p£v 6 iio5 óovT0(i o y fjp a Tl£ 9 i Xo<jó 9 <£' Ą y d p co -
4>aLvopśvr| póvov aoq>la eotl ,
91OTIKT) Kat o t Eh c A ek t ik d I
20 Óig X£ yovto :l liept dndfTijy, kolvóv b i itaoi to 5 v ¿ otlv ,
6La?^yovTai &£ Ttepi toótcl>v 5 rjXov 6 tl S lcc to trję 91X000-
4>taq rauta etvai otKeicr. nepl p iv ydp tó crótó yśvo<; otpt-
9 ETca fj ootjnoTuój K ai f| 6LaX£KTiKf) rfj 9 LXooo<t>ięc, dX X a
&ia(|>śpei Trjt; xę> TpÓTtijLi tfję 5uvdp££Lii;! r ą ę &ó to C filo u
25 Tp itp o a ip io e i' Mcm &£ f) fjLaX£x.TLKr| -nsipacTiKT1!Ttspl S>v f]
9 1X0009(0 yvw pioT ou‘|, f| i i i 0 0 9 lo t LKrj 9 a iv o p ś v r |) oO oa ó ” o u ,
" E tl twv ¿ v a v T t« v f| ¿T ipct c o o t o t y l a oTŚprjou;, Kat 7id v x a
d v d y £ T a t Etę t ó óv Kai t ó [irj 5 v , kol £tę Ev kol nX ij0 o ę, o to v
OTÓtoię tou iv ó ę K iyąoię 6 i too aX r]eo o ę' tó Ó’ 5 v t a Kat tt| v
30 o ó a ta v ópoXoyo&OLV ££ ¿vavT iw v a)(£&óv ćbiavT£ę ooyK EiaG ai'
jnd;vT£ę y o u v t d ę ópX“ ci ¿ v a v tla ę X iy o u o iv o[ p£v y a p tce-
piTTÓ V Kat dpTLOV, o[ &i 0£p|jÓ v KCtt 9 UXP^V> Ó£ Tripccę
Kat ¿tTT£Lpov, ot ó i 9iX (av Kai v£LKoę. -irdyta 6 i Kat r<5XXa
d v a y ó g £ v a 9 aiv£TOL £tę tó £ v kol TrXrjt}oę (etA-fjęOał yap
100J* d v ay o ły ri f|p iv ), a t &’ d p x a l x a t TtavteX łSę a t n a p ó t S vil

li li w re s z c ie le k k ie o r a z c ię ż k ie , la k s a m o i b y t ja k o b y l p o s ia d a
w ła ś c iw o śc i s w o is te i d o c ie k a n ie p r a w d y o n ic h je s t r z e c z ą f ilo ­
z o fa . A z n a k ie m te g u je s t f a k t, że p o s ta w ę filo z o fó w p r z y b ie r a ją
d ia le k ty c y i so fiśc i. S o fis ty k a b o w ie m je s t m ą d r o ś c ią ty lk o p o -
20 z o r n ą . D ia le k ty c y te ż d y s k u tu ją o w s z y s tk im , w s z y s tk ie m u zaś
w s p ó ln y je s t b y t. A d y s k u tu ją o w sz y s tk im o c z y w iśc ie z lej ra c ji,
że w s z y s tk o to n a le ż y d o d z ie d z in y filo z o fii. D ia le k ty k a i s o f i­
s ty k a z a jm u je się ty m s a m y m b y te m , c o filo z o fia . T a w sz a k ż e
r ó ż n i s ię o d je d n e j c h a r a k te r e m s p ra w n o ś c i, a o d d r u g ie j z a s a d ą
25 p o s tę p o w a n ia D ia le k ty k a p o d d a je p r ó b ie p o z n a n ie o s ią g a n e
p rz e z filo z o fię , a s o fis ty k a z n ó w t o f ilo z o fia p o z o r n a , n ie r z e c z y ­
w ista .
Mí'Uiphy\i(i>rum liber IV, 2 161

s ic enti m q u a n tu m e s t en$ {sunt) q u a e d a m p r o p ria , c t c a s u n t 15


d e q u ib u s e s t p h ilo s o p h i p e r s c r u ia r i v e rita te m . 311. S ig n u m
a u tc m . D ia le c tic i n a m q u e e t so p h is ta e e a m d e m s u b in d u u n t
fig u ra ra philosopher, q u ia sophistica a p p a r e n s e s t so p h ia e t d ia ­
lectic! d e o m n ib u s d is p u ta n t: o m n ib u s a u te m c o m m u n e e n s 20
e s t. D is p u ta n t a u tc m [-] d e h is, sc ilic e t q u ia Philosophise s u n t
ea propria. N a m c irc a id e m g e n u s v e r s a tu r [-] so p h is tic a e t d ia ­
lé c tic a c u m p h ilo s o p h ia . 312. S ed d if f e r t a b h ac q u id e m
m o d o p o te s ta tis , a b illa v e ro v ita e p r o h a e re s i E s t a u te m 25
d ia lé c tic a te n ta tiv a d e q u ib u s p h ilo s o p h ia e s t sc ic n s: so p liistic a
q u id e m visa, e n s v ero no n . 313. Aunplius c o n tr a r io r u m a lia
c o e le ib e n ta tio p r iv a d o , c t o m n ia reducuntur ad e n s e t a d n o n
e n s , e t a d u n u m e t a d p lu r a lita te m : u t s ta tu s u n iu s e t m o tu s
p lu r a lita tis . 314. E n tia v e ro e t s u b s ta n tia m c o n lite n tu r fe r e 30
o m n e s ex c o n tra ía is co m p o n i. O m n es e n im p r in c ip ia c o n tr a r ia
d ic u n t. H i n a m q u e im p a r e t p a r , illi v e ro c a lid u m e t frig id u m ,
a lii fin itu m e t in fin itu m , a lii a m o re m e t o d iu m . 315. O m n ia
v e ro a lia r e d u c ía v id e n tu r a d u n u m e t p lu r a lita te m . S u m a tu r
e rg o ilia r e d u c tio a n o b is. P rin c ip ia v ero e t ontnino q u a e d e 10051

Dalej, jedno z pary przeciwieństw polega na braku, a wszys­


tkie sprowadzają się do bylu i niebytu oraz do jednego i wielu: na
przykład spoczynek ma charakter jednego, a ruch wielu. Otóż
prawic wszyscy zgodni są w tym, że byty oraz substancja są 30
z lego, co przeciwstawne. W każdym razie przynajmniej zasady
mają zawsze charakter przeciwieństw. U jednych mianowicie to
nieparzyste i parzyste, u innych ciepło i zimno, u innych znowu
ograniczone i nieograniczone czy wreszcie miłość i niezgoda.
Wszystkie zaś te. jak również pozostałe przeciwieństwa sprowa­
dzają się do jednego i wielu (o której to redukcji już powiedzie­
liśmy); jakiekolwiek też zasady przez innych jeszcze przyjmowa- 1005“
ne pod te ostatnie jako pod swe rodzaje podpadają. Tak więc
162 1 oj v fi e ra za <j>rair.a f, 3

&XXtav ¿Eh; s ię y iv p TaeTO; tilti:touoi.v . ęaV Epóv oóv kcxl ¿ k


toó t cov S tl p ia ę ¿m .orii|iJ|i; tó 6 v f| 5v ee tó p fjaa i. n ó v ta y d p
I] ¿vavTlla fj ¿f, ¿ vccvtLwv , a p ^ a l óć T&v ivavT [Q > TÓ £v
5 Kat TtkfjOoę. ta C ra
Łć p ,a ę ¿Taor^girię, e I te kccG' £ v k iy s .-
tos £tT£ gń- ókmtp T a ^ lyŁi Kai x&Xri9i<;. dXX’ opcję ci
KaiiioX X ax£ję A cycroa tó £ vt irpót; tó upoTi>v TaX X a
X£X01*iaETaL Kal Ta ¿ v a v T ia ópoU oę, [ ko I 6u3c t o Cto ] Kat et
pń Mctł tó óv fj tó l v kctSóX ołi k«1 toótó źitt tk5cvt<ov fj
ló X0C|p io tó v , Óxjit£p łow i; qók Motlv dXXa Ta gćv u p ó ę I v Ta
6 k “Cep Kai Ó ta tou tp oó tou ysGopĆTpoo ecm p fjaat t I
tó cvavTlov f] T¿X elov fj |v fi 5v fj T a ó tó v fj £xEpov, diX.X*
^ £{j CiTco0ioc&jĘ. 6 ti p£v o5v juaq ¿tuerTągru; tó 5 v fj Sv
©Efijprjcrai Kai xa ćinópycwTa hót£> fj 5 v , ÓrjXov, Kai óti
J5 ań póvov tS v oóai<óv dXXa Kai tćov6aapxóvTiov f) aÓTTj
Gett)pr|TLKrj, t« v T£ clpr]p£vaiv Kai Ttepl itpOTĆpoo Kai u o tć p o u ,
Kai y£vooę Kai et&ouę, Kai SXou Kai gEpouę Kai tG>v d£Xaiv
tS v ToioÓT(nv.
A e k t £ ov &fe TTÓTEpov p ia ć fj ź r ś p a ę ¿lu ariljju ię itcp l te 3
20 tóv ¿v r o tę p aO tip aat KaXoupivŁ>v d^LfópótTcjy Kai ircpl
Tfję o ó a ia ę . ¡Jtav£pÓv &i) i m g ta ę te Kai tijc; r o b <|>LXoaó<pou

i z p o w y ż s z e g o je s t ja s n e , ż e ro z w a ż a n ie b y tu ja k o b y tu n a le ż y d o
je d n e j n a u k i. B o w sz y s tk o , c o je s t, to a lb o to , co p rz e c iw s ta w n e ,
5 a lb o i le g o , co p rz e c iw s ta w n e . Z a s a d y z a ś p rz e c iw ie ń s tw to je d n o
i w iele. A w c h o d z ą o n e w z a k r e s je d n e j n a u k ! n ie z a le ż n ie o d
le g o , czy u z n a je się je j a k o je d n e czy n ie , c o n a p e w n o je s t
p ra w d z iw e . Je ż e li w sz a k ż e je d n o ro z u m ie ć w ie lo ra k o , to r ó ż n o ­
r o d n e z n a c z e n ia b ę d ą z a w ie ra ć r e la c je d o ja k ie g o ś p ie rw sz e g o
i ta k s a m o r o z u m ie ć się b ę d z ie ic h p rz e c iw ie ń s tw a , "lak w ięc
p r z e d s ta w ia się s p r a w a , jeśli b y t b ą d ź też je d n o n ie je s t czy m ś
10 o g ó ln y m i ty m sa m y m w e w sz y s tk ic h r z e c z a c h , a lb o c z y m ś o d
n ic h o d d z ie lo n y m , ja k n a jp r a w d o p o d o b n ie j n ie je st. lecz m a m y
d o c z y n ie n ia z r e la c ją d o c z e g o ś je d n e g o lu b z u p o r z ą d k o w a n ie m
M etaph y a k v rum liber I K 3 163

a id s, [-■ --] u t in g e n e ra e a c a d u n t. 316. P a la m ig itu r ex.


h is q u ia u n iu s e s t sc ie n tia e e n s in q u a n tu m e s t e n s sp e c u la ri.
O m n ia n a m q u e a u t [-] c o n tra ria , a u t e x c o n tra riis. P rin e ip ia
v ero c o n tr a r io r u m u n u m e t p lu r a lita s : e t e a u n iu s s c ie n tia e , 3
siv e s e c u n d u m u n u m d ic a n tu r, sive n o n , u t f o rs a n iia b e t v e rita s .
A tta m e n e t s i m u U ip lic ite r d ic a tu r u n u m , ad p r im u m a lia diced-
t u r e t c o n tr a r ia sim ilite r. E t p r o p te r h o c si e n s a u t u n u m n o n
e s t u n iv e rs a le id e m in o m n ib u s , a u t se p a ra b ile , u t f o rs a n n o n 10
e s t, se d h o c q u id e m ad u n u m , illu d v e ro eo q u o d e o n s e q u e n te r
stm t. 317. E l p r o p te r h o c n o n e s t g e o n te tr a e sp e c u la r! q u id
c o n tra riu m , a u t p e rfe c tu m , a u t u n u m , a u t en s, a u t id e m , a u t
d iv e rs u m , n is i ex o o n d itlo n e . 318. Q uod q u id e m ig itu r u n iu s
s c ie n tia e e s t e n s in q u a n tu m e n s sp e c u la r!, e t q u a e in s u n l ei
in q u a n tu m en s, m a n iie s tu m . E t q u ia n o n so lu m s u b s ta n tia r u m , 13
se d a c c id e n tiu m ea d e m e s t th é o risa , e t d ic to ru m , e t d e p r io re
e t posterio r© , e t de g é n é ré c l sp e c ie e t lo to e t p a r te e t ta lib u s
aliis.

3 319. D ic e n d u m a u te m , u tr u m u n iu s, a u t d iv e rsa e sc ie n tia e ,


d e v o c a tis in m a th e m a tic is d ig n ita tib u s e t ( d e ) s u b s ta n tia , 20
320. P a ia m a u te m q u ia u n iu s e st, e t e iu s q u a e e s t p h ilo s o p h i,

według następstwa. I dlatego nie jest rzeczą zajmującego się


geometrią rozważać, co to jest przeciwne, całe, jedno i byt, toż­
same, odrębne, ale przyjąć je w punkcie wyjścia.
Zatem oczywiste, że rozważanie bym jako bytu i właściwości
bytu jako takiego należy do jednej nauki, czyli źe te same rozwa­
żania mają za przedmiot nie tylko substancję, lecz i właściwości, 15
0 których tu mowa, jak również to, co pierwsze i następne, rodzaj
1 gatunek, całość i część oraz inne tego rodzaju.3

3. Trzeba z kolei powiedzieć, czy do jednej czy też do różnych


nauk należy rozpatrywanie o lak zwanych w' matematyce aksjo- 20
matów oraz substancji. Otóż jasne, że rozpatrywanie ich wchodzi
164 T&v uí.tú rú ípvoixó. r, 3

Kal ^ nepl toótwv ¿£jt L oKÉt(H<;' ¿ríiocot yáp íntápxti toíc


o GoíváXX' o£> y¿vsL tlv! x“ pU Í8 Í9: tó>v £rXX<u>v. xcd ypciv-
rea pév irécvTÉc;, 6 tl tou ovtoi; ¿ ot I v fj ov, S kc«7T0V 6 ¿ tó yévcx;
XS 6 v éu í t o o o Dtov &é xP*>VTai é<J>’ £ 0 0 v ctÓToti; tK avóv, t o Gto
&' üotlv S ítov étt¿ x £ l tóy¿vo<; itepi oS <(>époooi. r á g trn o fitl-
£,£l^' ¿Sot ’ I tieL árjXov oti f| 5 vtcx ínrápxsi Traen (tocto yáp
cíútoíc tó kolvqv), tou n£p( tó 5v í) 6v yvüjpíi¡ovTo<; koí TtEpi
TOÚTuv ¿ cttív í| Geoptcr. 6tónep oó S e Ii; t « v K a r á g£po<; ¿ iuoko -
30 hoóvtcijv iyx etp eí Xéyeiv t i rispl ctútcov, t í áXn6íj fj p 6 >
oüre y£03(i¿Tp^ oGt *¿rpi,6priTtKÓq, áXXá tuv qmaiKttv Svrcu,
eíkótídq t o Cto 6puvT£^' póvoi y á p $ ovto -riEpt te ttíq oXr|í
iJjúoeclx; okch e Í v K«t H£pi to D óvrog, ¿ tie! 5’ éotiv I t t tou
ífiuoLKou tl<; ávw T É pü (£v y á p ti y év o t; t o G 5 vtq <; 1) f u a u ;) ,
35 to O xaG óX ou kccL toó iiEpt ttjv itpíótriv o tio iav 6 Ecopr|TiKOÜ n a l f)
itEpí toótclív áv eErj cntéijM<;‘ K<m &¿ uopl« Ttq nal f| 1)10-
o ik ^ , áX X ’ oó rtpÚTrp ü a a 6 ‘ ¿ y x íip o u o t tüv XsyóvTíuv tlv£ j;
n e p l TÍjí áXT)G£Íoct; Í5v xpóitov S e ¡ dnta&éxEoS0 1 ' 8 1* áiHJti-
fte u o ía v t« v ávaXoTUíéav t o Gto SpwaLV Bel yáp ir£pí toútíjv
5 t^KEiv TtpoETtioTapévocq áXXá (j.t'j áK o6ovracq £ t]teív . — otl pév
OuV tou iJuXooóifiou, KCtt TOU TiEpi Ttác!r[q Tfjg o u ü ía t; GeíijpouvTot;

ró w n ie ż w z a k r e s je d n e j ( n a u k i) , i to filo z o fii. O d n o s z ą się b o ­


w ie m o n e d o w sz y stk ie g o , c o b y tu je , a nie d o ja k ie g o ś p o s z c z e ­
g ó ln e g o ro d z a ju z w y łą c z e n ie m p o z o s ta ły c h i p o s łu g u ją się n im i
w szyscy, p o n ie w a ż d o ty c z ą o n e b y tu ja k o b y tu . a k a ż d y ro d z a j
żś rz e c z y w is to śc i to b y t. 7 ty m że s to s u je się j e za w sz e w ta k im
z a k re s ie , w ja k im je s t to p o tr z e b n e , a w ięc d o d z ie d z in y , w- o b r ę ­
b ie k tó re j p r z e p ro w a d z a się d o w o d z e n ie . S k o ro w ięc o c z y w iste , że
o d n o s z ą się o n e d o w sz y s tk ic h rz e c z y j a k o b y tó w ( te n b o w ie m
a s p e k t w sz y s tk im rz e c z o m je s t w sp ó ln y ), ro z w a ż a n ie o n ic h w ią ­
że się z p o z n a n ie m b y tu ja k o b y tu . D la te g o to n ik t z p r z e d s ta w i­
eń cieli n a u k sz c z e g ó ło w y c h n ie kusi się o w y p o w ia d a n ie c z e g o k o l­
w iek na te m a t ich p ra w d z iw o śc i czy fałsz u : a n i z a jm u ją c y się
M cuiphystcom m liber IV, 3 165

q u a e tie h is p e r s c ru ta tio , 321. O m n ib u s en im m s u r n ex isten -


tib u s , s e d n o n g e n e ri a lic u i s e p a r a tim a b a liis; e t u t u n tu r
Cannes, q u ia e n tis in q u a n tu m e s t en s. U n u m q u o d q u e e n im
g e n u s e s t e n s: in ta n tu m v e ro u tu n tu r , in q u a n tu m eis e s t su f- 25
fieicn s. H o c a u te rn e s t q u a n tu m c o n tin e t g en u s, d e q u o d em o n -
s tr a tio n e s fe r u n t, Q u a re q u o m a m m a n if e s tu m e s t, q u o d in q u a n ­
tu m s u n t e n tia , in s u n l o m n ib u s : (h o e e n im eis e s t c o m m u n e ),
d e e n te in q u a n tu m e s t e n s cognoscenti® e t d e eis e s t s p e e u ia tio .
322. U n d e n u ilu s p a r ti c u la r i te r in te n d e n tiu m n ititu i' d ic e re ali- 30
q u id d e eis, si v era a u t n o n , n c q u e g e o m e tr a n e q u e a rith m e ti-
cus. 323. N isi p h y s ic o ru m q u id a rn m e r ito h o c la c ie n te s . S o li
n a m q u e p u ta b a n tu r d e to ta n a t u r a in te n d e r e e t d e e n te . S ed
q u o n ia m e s t a d h u c p b y sic o a liq u is s u p e rio r , u n u m e n im a liq u o d
g e n u s e s t n a t u r a e n tis , ip s iu s u n iv e rs a lis e t c irc a s u b s ta n lia m 3J
p r im a m th e o riz a n tis , e t d e h is e r it p e r s c ru ia tio . E s t a u te in I005b
so p lu a [-] q u a e d a m p h y sic a , se d n o n p r im a . 324. Q u a ecu m -
q u a v cro c o n a n tu r d ie c n tiu m [-) q u id a m de v e r ita le q u o o p o r te t
m o d o r e c ip e re , p r o p te r ig n o ra n tia m a n a ly tic o r u m h o c fa c iu n t,
O p o rte t c tiim d e h is p e r v c n ire s c ie n te s se d n o n a u d ie n te s q u ae - 5
r e re . 325. Q u o n iam ig itu r p liilo so p h i, e t d e o m n i s u b s ta n tia

g e o m e tr ią , a n i Ten, k to a ry tm e ty k ą . F iz y c y w sz a k ż e n ie k tó r z y ta k
cz y n ili, z r e s z tą k o n s e k w e n tn ie , g d y ż u w a ż a li je d y n ie s ie b ie za
b a d a c z y c a łe j n a tu ry , czyli b y tu . A le p o n ie w a ż je st je sz c z e co ś
p o n a d z a in te re s o w a n ie m fiz y k a , b o p r z y r o d a sta n o w i je d e n z r o ­
d zajów b y tu , a n a liz o w a n ie o w y c h z a s a d b ę d z ie rz e c z ą leg o . k t o 35
o d d a je się ro z w a ż a n io m o b y cie w o g ó ln o śc i i o s u b s ta n c ji p ie rw ­
szej. F ilo z o fia p rz y r o d y je s t z e sw ej s tro n y ró w n ie ż p e w n e g o ro - 1005h
d z a ju m ą d ro ś c ią , ale n ie p ie rw sz ą , - A co d o te g o , że n ie k tó r z y
d y s k u tu ją c n a te m a t praw rd y o rz e c z a c h , u siłu ją o k re ślić , w ja k im
se n sie u z n a ć się ją p o w in n o , t o p o s tę p u ją o n i ta k z p o w o d u p o ­
w a ż n e j ig n o ra n c ji w z a k r e s ie A n a lity k , b o tr z e b a p rz y s tę p o w a ć d o 5
b a d a n ia ju ż z ic h z n a jo m o ś c ią , a n ie b e z sły sz e n ia o n ic h . - J e s t to
Mi :Nhnku A/vurede*j 20
166 i iO V M iTC f T l i 0V<J!X-Ó. i . 3

Tj H£(jjOK£V, KCti H £pt t £.V (Ju k X O'ytOT t KŁVV & £> y03V £ P t 1v ¿TU-
£JKĆL|)acr0 aL, t > r . 'k a \ - u p o o i j K E L & ś T Ó V p ó t k l C T a y v i ) p i ę c V T G
tle pl £nacrTQv y£vqę £)(£;v Xśyeiv Tdp peSaiOTaTccę dtp^bi;
!il too n p ćcyp m cc ;, óctte kcł t6 v H Epl t£ v E vxav fj &vro. tćc

TidvTOV pE^aiOTdrcfĘ, l<m &' out oę ó łpiAÓcroaot;. pepaLo-


Ttiri] 6 ’ ¿rpyą Hii.(Jłov TiEpL SiaąjEuoOtjYCTi dr5 uvaTQV
yvcjpLpCJTri(Triv te yap avffyKenov Ełvai. Tqv TciauTr;v (xtpi
ydp ¿i pf| yvcop[^OuaLV <3rnaTiJVTcri n«VT£q) kocl dtVciTTÓ&£TOV.
15 rjv yap dvaynaiov £y£.v tćv ótloćw ^£iVtivTa t S v S vtw v , toóto
o£>y ¿nrńOEouy 6 fi£ yvŁ>pię£:v dvay\alov Tęj ótlouv yvwp[-
^OUTL, K ai fjK£tV ixOVTCt dV0tyK0tiOV. OT L p i v OLJV PEPaiOTaTT]
fj tolccótii iKroiiV dpyń, 6ńX.ov' Tię 6 ' e c t .v adrq, pETa
TftuTa Xćy(Op£v. tÓ yap aĆTÓ ćtpot ¿irapxElv te kcr pq
óndpX£LV <t&óvaTov t ^i ailTu Kai Kard tó oótó (koi óaa
¿£Ż.Xa upo cii LOpiDofipEB’ ¿rv, loTfii Tipofi5uj>pLC3piva lipot; Tac.
XoyLKat; Sua/ŁpElaO1, cuTq &f] Ticracw ¿ otl pEpaLDidr^ x«v
dpXwv £xEL yóp tóv £ipTiji£vov &LapLa^óv. dhóvaTov ydp
óvtlvouv Taurdy uaoXa[jipdv£Lv dwoa Kai pi) £fvai, KaOótimp
25 t l o [ovtcu X£yeiv 'HpdKX£LTOv. ouk eoti yap dvayKCtiov,
(& T lę X £ y E t, TaÓTOt KHL Ó T L O ^appÓ tY E L y' e [ 6 i p i)

TaL opia unapyEiv t^5 aÓTÓi TavavTia (upooSioopioBoi 8’


T |p iv KaL T aÓ T fl TTj TTpOTOCtTEL TQC EitoG Ó T C c), iv CCV TL O 8 ’ ¿O T L

w ię c o c z y w iste , że d a filozofii, cny li le g a , k ia ro z w a ż a o w sze lk ie j


s u b s ta n c ji, n a le ż y f ć w m c ż b a d a n ie z a s a d d o w o d z e n ia sy lo g isty ­
c z n e g o . W y p a d a p rz e c ie ż , ż e b y te n , k io n a jd o s k o n a le j p o z n a je
ja k iś ro d z a j rzeczy, u m ia ł sfo rm u ło w a ć n a jp e w n ie js z e za sa d y d o
10 ty c z ą c e s w e g o p o s tę p o w a n ia , a w ięc i le n , k io p o z n a je były, o ile są
b y ta m i, ż e b y p o d a ł n a jp e w n ie js z e (z a sa d y ) o d n o s z ą c e się d o w szy ­
stk ie g o . A je st n im w łaśn ie filo zo f.
Z a s a d ą z a ś n a jp e w n ie js z ą ze wrsz y sik ie h je st la. c o d o k tó re j
n ie p o d o b n a być w b łę d z ie , b o z k o n ie c z n o ś c i ta k a z a s a d a m usi b y ć
z a r ó w n o n a jb a rd z ie j z r o z u m ia ła fgdyż p o m y łk a za ch o d z i za w sze
w ty m , c z e g o się n ie z n a ) , ja k te ż m usi b y ć n ic zy m n ie u w a ru n k o -
ł? w a n a . C o b o w ie m je s t k o n ie c z n e d o p o z n a w a n ia b y tó w , to ju ż n ic
p o d le g a n ic z e m u i ja k o k o n ie c z n e d la p o z n a n ia c z e g o k o lw ie k m u si
M etaphysicorum liher IV, 3 167

s p e c u la n tis in q u a n tu m c o n g ru it, e t d e [-] sy llo g istic is p r in c ip iis


e s t p e r s c r u ta r i, p a ła m . 326. C o n g ru it a u te m tn a s im e c o g n o
s c e n te m c irc a u n u m q u o d q u e g e n u s h a b e re d ic e rc flrm is s im a r e i
p rin c ip ia , Q u a re e t d e e n tib u s , in q u a n tu m s u n t e n tia , o m n iu m to
firm issim a . E s t a u te m h ic p h ilo s o p h u s ip se , 327. E t firm is-
s im u m o m n iu m p r in c ip iu m e s t, circa q u o d m e n tir i im p o ssi-
b ile e s t r n o tis s im u m en im e s se ta le e s t n e c e s se ; n a m c irc a ca
q u a e ig n o ra n t d e c ip iu n tu r o m n e s. E t n o n c o n d itio n a ls . O u o d
e n im n e c e s s a riu m h a b e re q u o d c u m q u e e n tiu m in te lig e n te m , !5
h o c n o n c o n d itio n ale- Q u o d a u te m c o g n o s c e re e s t n e c e s s a riu m
q u o d c u m q u e c o g n o s c e n ti e t v e n ire h a b e n ti e s t n ec esse. Q u o d
q u id e m ig itu r ta le p rin c ip iu m o m n iu m s it firm issim u m , p a ła m .
328, O uid v ero s it illu d , p o st haec d ic a m u s . Id e m en im sim u l
esse e t n o n e s se in eo d e m , s e c u n d u m id em , e s t im p o s s ib le : c t 20
q u a e c u m q u e a lia d e te r m in a re m u s u tiq u e , s in t d e te r m in a ta ad
lo g ic as d iffic u lta te s- H oc a u te m o m n iu m firm issim u m e s t p rin -
c ip io ru tn . H a b e t en im d ic ta m d e te r m in a tio n e m . Im p o s s ib ile
n a m q u e q u c m c u m q u e id em s u s c ip e re e s se e t n o n esse. Q u em a d -
m o d u m [-] q u id a m p u ta n t d ic e rc H e ra c litu m . N o n e n im e s t 25
n e c e s se q u a e a liq u is d ic it, haec e t su sc ip e re , Si v e ro n o n con-
tin g it sim u l in e sse e id c m c o n tr a r ia ( d e te r m in e n tu r erg o n o b is
c a d e m p r o p o s itio n e e o n s u e ta ), c o n tr a r ia v ero e s t o p in io o p in io m ,

być lei uprzednio poznane. Oczywiste zatem, że taka zasada jest


najpewniejsza ze wszystkich, A teraz powiedzmy już. która to jest
zasada, A mianowicie: niemożliwe, by jedno i to samo czemuś
jednemu i pod tym samym względem zarazem przysługiwało i nie 20
przysługiwało. (Niech będą ewentualnie jeszcze inne sprecyzowa­
nia ze względu na trudności natury logicznej). Otóż to jest zasada
ze wszystkich najpewniejsza, gdyż odpowiada podanemu wyżej
określeniu. Niemożliwością istotnie jest uważać, że tym samym
jest być i nic być, jak to zdaniem niektórych twierdził Herakiil. 25
Nie musi przecież mówiący być przekonany o tym. eo mówi. .leżeli
niemożliwe, by przeciwieństwa zarazem występowały w tym sa­
mym (przy tej przesłance trzeba także uwzględnić zwyczajne do­
powiedzenia). a opinie, którym odpowiadają sądy sprzeczne, są
IftR Tatr utT.u tu (¡>voixa / ', 4

b 6 ^a 6 ó ^ r| ij rfję avTL(p6neo(;, i|>av£piiv Btl n&uvnTOv <5pa


30 une>Xapf3óveiv xńv aA rdy eZyoci ko I pr) eCvai to aĆTÓ- dpct
yćto fiv 2 x ° l x d ę ¿ v a v r ia ę 6óf,ac, ó &'.£i];£uop£voę itEpt toć -
tou. 6 ló tc<5;vt ot dtTuo&£ixv6vT£ę £(ę tct6 tt]v dvdycn;oiv
icyćcTTjy £ ó£.hv ’ ducE i ydp dp^^l *«ł tS v ćeXXmv
pdmuY a u r ą irdvT(jjv.

35 Etat bŁ oT, Kn0dii£p eIhopey , aórot te źv6£y£- 4


tlve(;
10062 csQa{ pnoL tA
aćTÓ elyctl Kat pi) £lvai, Kat ćnoXappd-
V£LV OUTtoę. XP^VTCtl 6^ T^j XĆY<p TOÓTtp 1toXXot Kdtl TiJV
TiEpl <fióaEoj^. i|p£ii 6ł y Cv £tXijęHp£v ¿ ę ct&ovdiou 5 vroę
dp a £tvoa Kai pij elycu, Kat &td toótoo £&e[£apEV fitL ps-
5 paiOTOTT) aijTr) t <d y dtpx«v Ttoa<5 v. d£iouci Kat to Oto
diio&£iKvóvai Tivit; 8i’ ditaL6EuaLav' £cttl ydp ćmaL&Euota
tó pij y lyvd>OKEiv t (vcov 6ei Ętitely dnó&EL^iY Kat t (vgjv ofi
fit i1 j i£y ydp d a d v r ii) v dSóvctTov d n ó & e i^ iv e I yol (etc
ćrrsipOY y^P &v pa&ięoi, ¿(nre pr|fi‘ o Gt CjK flvai ditóSEiĘiv),
10 ei &ć tivm v pi) S e i Ęr)TElv ditń&£L£,ivf itva d£,iouoiv eTvci
paX X ov TDiaÓTT)V Ap^TjY ouk d v i x 0l£V Łt'JtEiV- m i l Ł ’ dcrco-
SEi^ai ¿X £ Y K T lk u p K«t n ep t toótou 6 t l d6óvotTOv, &v póvov
Ti X iy f ) ć dpOLCTpr|T«v' <5rv 8ł pT)&£v, ye X c io v tó Ę t]t e I y

sobie przeciwne, to oczywiste, że jeden t ten sam człowiek nie


3« może byt; przekonany, żc tym samym dta tego samego jest być
i nie być. gdyż w takim razie miałby zarazem dwa przekonania
przeciwne, Toteż każde dowodzenie ostatecznie na tej zasadzie się
opiera, bo z natury1jest ona podstawą dla wszystkich pozostałych
aksjomatów,

.35 4, Są, jak zaznaczyliśmy, tacy. którzy twierdzą, że to samo


10069 może być i nie być, oraz że można być o tym przekonanym.
Pogląd ten uznaje również wielu zajmujących się przyrodą
(fizyków). My zaś właśnie stwierdziliśmy, że niemożliwe dla
M eraphysicorum liber ¡V, 4 16 9

q u a e c o n tra d ic tio n is : p a la m q u ia im p o s s ib ile sim u l s u s c ip e re


e u m d e m e s s e e t n o n e s se id e m : sim u l e n im h a b e b it c o n tr a r ia s 30
o p in io n e s q u i de h o c e s t m e n ti tu s, Q u a p r o p te r o m n c s d e m o n ­
s tr a n t e s in h a n c r c d u c u n t u itim a m o p in io n c m . N a tu r a n a m q u e
p rin c ip iu m e t a lia m m d ig n ita tu m h a e c o m n iu m ,

4 3 2 9 . S u n t a u te m q u id a m , qui, u t d ix im u s, d ic u n t c o n tin g e re 35
id e m esse e t n o n esse , e t e x is tim a re ita . U tu n tu r a u te m ra tio n c 1006a
h ac m u lti c o r u m q u i de N a tu ra , N os a u te m n u n c a c c e p im u s
q u a s i im p û s sib ili e x is te n te sim u l esse e t n o n esse, e t p e r h oc
o s te n d im u s q u o d firm issim u m id p r in d p io r u m e s t o m n iu m .
3 3 0 . D ig n a n tu r a u te m e t h o c d e m o n s tr a r e q u id a m p r o p te r 5
a p a e d e u s ia m . Est. e n im a p a e d e u s ia n o n e o g n o s c e re q u o ru m
o p o r te t q u a e r e r e d e m o n s tra tio n e m et. q u o r u m n o n o p o r te t, To-
ta lite r q u id e m en im o m n iu m e sse d e m o n s tr a tio n e m e s t im p o s ­
sib ile : n a m in in fin itu m p ro c e d e r e t, u t n ec ita f o r e t d em o n -
s tr a tio . Sí v e ro q u o ru m d a m n o n o p o r te t d e m o n s tr a tio n e m q u ae- 10
r e r e , q u o d d ig n a n tu r m agis e s se taie p r in c ip iu m n o n h a h e n t
d ic e re . 3 3 1 . E s t a u te m d e m o n s tr a r e e le n c h îe e e t de h o c q u ia
im p o s sib ile . si so lu m a liq u id d ic it q u i d u b íta t. S i v ero n ih il.

bytów zarazem być i nie być. a tia tej podstawie wykazaliśmy, że


zasada ta jest najpewniejsza ze wszystkich, Żądania zatem nie- 5
których, żeby ją też udowodnić, są powodem nieuctwa. Ho nie­
uctwem jesl nic orientować się. czego trzeba dowodzić, a czego
nie. Jest przecież w ogóle niemożliwe, żeby by 1 dowód na wszys­
tko, bo trzebił by iść w nieskończoność, a wówczas i tak nie ma
wcale dowodzenia. A jeśli pewne stwierdzenia dowodu nie po- 10
trzehują, to nic potrafiliby tacy powiedzieć, którą inną zasadę
raczej za laką uważają. Aie La niemożliwość da się również
wskazać w drodze rozumowania elenktycznego, byleby tylko
przeciwnik coś wypowiedział. Bo jeśli nie, to śmiesznością jesl
170 To>v ¡tirli tu. <pvoixa r, 4

X óyov -npóę t ó v jjir|6 £vóę l y o y r a A ó y o v t fj jatSgyei" ópoioc;


*5 ydtp * ut 5 & ToioÓTOę rj tcuoutoc ijSp. tó ¿ksyKTiK&ę ctno-
&el£,ccl XŁya ÓLa4>ćpŁiv Kai tó Ó Tioóeiiat, oxi dtiobEo
kvógjv dv &6 Ąe i £ v a!T £ io 0 a i to i v dpyfj, dA A oy &t xau
toloótoo a t t i o u cvTOi; £XEyxi><; fiv ety Kai ouk dnóSEt^Lc;, apyi?)
Trpóę ¿ćriavTa tó TO iaóxa o ć xó d£,ioev f) c tv a i ti X śy£iv
20 fj jir) £ iv a i (t o Oto p iv yap ró y ’ dv rię uitoXd|ścii xó e£,
<4pXnć a t r e ty ) , dX X a oTfyior(v£iv y ć ti Kai a io rp Kai fiXXra‘
xo u x o y a p dcvdyKr|, eiitep \ ć y o i t i . t i y a p prj, oók £rv
£ lx| x<p TOiouTfp A ó y o ę, o ć t ’ ań x Ą u p o c aÓTov o Cte apóc;
<$XXov. dv 8ć tlc; touto S lS « , ecttu duó& eityc;' y d p xi
25 |a x a i ( b p io p iv o v . dAX* aixLoę oóy ó dxo5£tK vóę dX X ’ a Cnra-
p śv w v ' dvaiptS v y d p X óyov uT io p izci X óyov. £ tl &£ ó toutg
aDyxiopricrQ[ł; ooyK £x<i |Pir!Ki?- Tl dX rj6£q eTvai yw płt; dTrofcc [-
E,£u>c, [ 6 ctt£ o Ók d v a a v oiitcoę; Kai o ó y o Ctojc; ly o i] . — TtpdłTOi'
o0v &rjXov cóę toutó y" a ó ró d X r|0 ć ę, 8 tl or|paiv£L xó
30 S v n p a xó £lvar. fj [it( eTvhi t o &(, ouk fiv irav ouTćoę Kai
qó X aC ro«; Eti £l tó &v9piMO<; cr|paiv£L e v , l o r « toóto
tó Ę^iov 5 iitouv. X iyoi 8ż xó I v ar]p a[v £ iv touto ' e L t o ó t '
Sotlv <5v0p£L),nac;) d v Tj ti dv0pcirttop, to Ct ’ I otckl tó d y B r ó ™

s /u k a n ic ra c ji p rz e c iw k o le m u . k to c a łk ie m m ilczy, i w s p ra w ie .
15 o k tó r e j m ilczy. Taki c z ło w ie k , i ja k o ta k i [m ilc zą cy j, je s t p o d o b n y
ro ślin ie . Z a z n a c z a m , że a rg u m e n ta c ja e le n k ty c z n a to c o in n e g o niż
d o w o d z e n ie . W d o w o d z e n iu o k a z a łb y się w y ra ź n ie b łą d ..b łę d n e g o
k o ła ” , a le je śli k o m u ś in n e m u le n b łą d się z a rz u c i, to b ę d z ie ju ż
a r g u m e n ta c ja e le n k ty c z n a . a n ie d o w ó d . P u n k ie m w y jśc ia d o
w sz e lk ie j a r g u m e n ta c ji te g o ty p u n ie je s t d o m a g a n ie się . b y k to ś
20 p o w ie d z ia ł, że coś je st lu b n ie je s t ( b o t o z a r a z e m m ó g łb y k to ś
u z n a ć za „ b łę d n e k o lo ” ), a le ż e b y p rz e c iw n ik c o ś p rz y n a jm n ie j
o z n a c z y ł ta k sa m o d la s ie b ie , ja k d la k o g o ś in n e g o , fest to k o n ie c z ­
n e, je ś li m a m c o k o lw ie k p o w ie d z ie ć . W p rz e c iw n y m b o w ie m ra z ie
Mcutphvsii'.orum liber IV, 4 171

d e r tsib ile e s t q u a e r e r e r a tio n c m a d n u lliu s h a b e n te m ra tio n e m ,


in q u a n tu m n o n h a b e t ra tio n e m . S im ilis e n im p la n ta e ta lis ¡a m IS
est. E le n ch ice a u te m d e m o n s tr a r e d ic o [-] d if fe rre e t d e m o n ­
s tr a r e . O u ia { q u i) d e m o n s tr a t q u id e m ( v id e b ilu r u tiq u e p e t ere)
q u o d in p rin c ip io . A lte riu s a u te m ta li e x is te n te c a u sa , c le n c h u s
u riq u e e r it e t n o n d e m o n s tr a tio 332. P rin c ip iu m v ero ad
o m n ia ta lia n o n veile, a u t e s se a liq u id d ic e re , a u t n o n esse.
H o c e n im f o rs a n u tiq u e q u is o p in a b itu r , q u o d a p rin c ip io p e te r e . 20
S ed sig n ific a re q u id e m a liq u id et ip s i e t alii. H o c e n im n e c e sse
e s t si d ic a t a liq u id . Si en im n o n , c u m ta li u tiq u e n o n e r it se rm o ,
n ec ip s i a d se ip su m , n e t a d a liu m . S i q u is a u te m h o c d e d c rit,
e rit d e m o n s tra tio . I a m en im e r i t a liq u id d e fin itu m , se d ca u sa
non d e m o n s tr a n s , sed su s tin e n s . I n te r im e n s e n im ra tio n e m su sti- 25
net ra tio n e m . 333. P rim u m q u id e m ig itu r m a n ife s tu m q u o d
hoc q u id e m v e ru m e s t, q u o d sig n ific at n o m e n esse, a u t n o n e sse
h o c. Q u a re ñ e q u e u tiq u e o m n e sic e t n o n sic se h a b e b it. 30
334. A m p liu s si h o m o sig n ific at u n u m , sit h o c a n im a l h ip e s.
335. D ico a u te m u n u m sig n ificare h o c, si h o c e s t h o m o , s i s it

nic tria u takiego mowy o wypowiedzeniu czegoś ani dla siebie, ani
do kogoś drugiego. Jeśli natomiast się zgodzi, to mamy już argu­
ment. gdyż będzie to już coś określonego. Ale tym, komu Się
zarzuca, nie będzie wtedy argumentujący, lecz ten, kto się przeciw­
stawia. bo oba łając rozumowanie, skierowuje tym samym zarzut
przeciwko sobie, /.resztą zgoda na powyższe stanowi już przyzna­
nie. że jest coś prawdą niezależnie od dowodzenia. A przeto tak
i nie tak nic być nie może.
Najpierw więc jest oczywistą prawdą przynajmniej samo to, żc .W
nazw-a oznacza ,,być" i ,.nie być" i ma określone znaczenie,
a wobec tego nic tak i nie tak być nic może. To samo. jeśli nazwa
172 i'w v ucTu za (pi'mx,ri f, 4

sfv a i (N a p E p e i &' cńÓ Ev tju & ‘ tl Ti^etco t ii; (pairj <rr||j.iiCvti.v


¡00ćb ^ ó v o v Ć )p u T fiiv a , t £ 6 e (t} yćc £tv £p1 iK Ś O T ip kóyęo
£T£pov S y c iła 1 A Ł y u &’ o lo v , el ur) oair] to ¿y G p w ir o ę Ev
crr||ia(vELV, rro k kó Óć, a>v £vot; p£v / .óyo ę tq tę > cv &[-
touv, eI e v &e K a i Etepcl icz-.e l o ik ;, ¿]p.rrućvQ [ t Óv Ó p iG g Ó y '
i - £ & ł [t] y i p av t& iov o v o [ ia ko (1 ’ £ k.cjittqv TÓV Ańycw ' et &£
pr| [t c B e Itj], a K } , ’ Ś t T . z . p a nr|galvELv a a lą , (ta v & p ó v ctl ouk &v
e £t} XóyoęJ tó yap [jtrj Łv o r p a [v £ iv oo& £v o r)p a !v E ,v £ o r iv ,
pif| aTipaLvóvTiiiv &£ tzw óvo ^ a t« v dtv r|p rfx a i ió 5:aX£y£a& Q tL
upóq dAA^Aooę, kcctó &ć Ti"]V d k^ B e ta y nal itp ćę ccótó V

10 o ó fi£ v yśp ¿Y & Ł jfE ta i V O £ lV pą V C oaV'Ta £v, e L £ v & Ł y £ ia L ,


TtOeir] <5v 5 v o ^ a tout <p t o icpdyparL Ev), — £ cttco 5fi, ¿śoTiEp
K a r ’ dpyditi,or|pcdvóv tl i ó o y o p ii koci ar|pOcivCV
£v" oó 6fj ¿yfiiytT aL tó d v S p ó rr« e ! vccl oripalvELv ÓTisp orySptLłTttj
[tn E ivai, e ! to ćrwOpr.moę nrjpalutL pin p a v o v n a 0 ’ tvoc,
15 & \ \ a Kat £v (od y d p touto &E,ioup£v tó £v or|pa[v£L v,
tó K afi' £ v ó ę , ¿ itel ootcj y£ k5 v tó (iaocni<óv Kai to X eljkóv
Ka i tó fivG p«noę Sv ¿a^paLVEV, iioTŁ Ev <5aavTii S a r a i'
auvóvug« y d p ), ko! ouk I<jt« l sN cn Kai pn (dvaa tó aĆTÓ
dX V fj KaO’ ójiiBvufilav, & O T iŁ p fiv £l 5v fjpeię dyOptoitoy
ŻO KaXoup£v, óAAoi pT| dv0piŁiicav KaXoL£v' tó 6 ’ ćtTDpaógeyay
oó toutó ¿ ctlv , e{ ¿YÓcyeTaL r ó aÓTÓ ¿ćpa £lvai sal gi^| eTvai

„ c z ło w ie k " o z n Liczy i zn a cz y jedno. N ie c h a j lo będzie z w ie rz ę


d w u n o ż n e . Z n a c z y ć coś je d n e g o ro z u m ie m lu w le n sp o só b , że
je śli c z y m ś ta k im jest c z ło w ie k , to s k o ro coś je st c z ło w ie k ie m ,
w te d y lo , c z y m o n je st, o z n a c z a b y ć c z ło w ie k ie m . A ż a d n a r ó ż n i-
Oiifh1' ca. je ś li się p rz y jm ie z n a c z e ń w ie le , b y le b y ty lk o w- liczb ie o g r a n i­
c z o n e j. g d y ż w te d y k a ż d e m u z n ich p r z y p o rz ą d k u je się in n ą n a ­
zw ę. N a p r z y k ła d g d y b y k to ś p o w ie d z ia ł, że „c zło w iek ’ nie z n a c z y
c z e g o ś je d n e g o , ale p rz e c iw n ie , z n a e z e n m a w ie le i je d n y m z ¡eh
b y ło b y zw ie rzę d w u n o ż n e , a o p r ó c z le g o je sz c z e w iele in n y ch
5 w- lic zb ie w sza k że o g ra n ic z o n e j. G d y b y je d n a k n ie p rz y jm o w a ł
k to ś n a z w o d rę b n y c h , o p o w ia d a ją c się z a n ie o g ra n ic z o n ą lic z b ą
z n a c z e ń , to o c z y w iste , ż e nic b y ło b y ju ż w te d y ż a d n e g o z n a c z e ­
nia. B o n ie z n a c z y ć c z e g o ś je d n e g o to w isto cie nie zn aczy ć n ic .
a je śli nazw^y nic nic zn a cz ą, to u p a d a m o ż liw o ść p o r o z u m ie w a n ia
M etaphysicoriim libar IV, 4 173

a liq u id h o m o , h o c e s t h o m in e m esse. N ih il a u te m d if f e r t n e c
sí p lu r a q u is d ic a t sig n ific are: so lu m a u te m d e fin ita . P o n e tu r KX)6b
en im u tiq u e (sin g u ü s ) r a tio n ib u s a lte r u m n o m e n , Dioo a u te m ,
u t si n o n d ic a t h o m in e m u n u m sig n ific a re sed m u lta , q u o r u m
u n íu s q u íd e m u n a r a b o a n im a l b ip e s. S u n t a u te m e t a lia e
p lu r e s , s e d d e fin ita e n u m e ro . P o n e tu r en im u tiq u e p r o p riu m 5
n o m e n s e c u n d u m u n a m q u a m q u e ra tio n e m . Si a u te m n o n p o n a-
tu r , se d in fin ita sig n ific are d ic a t, p a la m q u ia n o n u tiq u e e r it
ra tío . N a m n o n u n u m sig n ific are, n ih il sig n ific are est- N o n
sig n ific a n tih u s a u te m n o m in ib u s a u f e r tu r a d in v ic e m d isp u tare.,
s e c u n d u m v e r ita te m a u te m e l a d s e ip su m . N ih il e n im o o n tin g it 10
ín te liig e re n isi in te llíg e n te m u n u m . Si a u te m c o n tin g it. p o n a tu r
h u ic re í n o m e n ( u n u m ) . S it ita q u e s ic u t a p rin c ip io d ic tu m e s t,
sig n ific a n s a liq u id n o m e n e t sig n ific an s u n u m . 336- N ec sic
c o n tin g it h o m in e m esse sig n ific are n o n e s se h o m in e m , s i h o m o
sig n ific a t n o n so lu m de u n o , se d e t u n u m . N o n en im h o c d igna- 15
m u r u n u m sig n ific a re q u n d de u n o , q u o tiiam sie u tiq u e m u sí cus
e t á lb u m e t h o m o u n u m s ig n ific a re n t. O u a re u n u m o m n ia e r u n t.
S y n o n y m a n a m q u e , E t n o n e r u n t e s se e t n o n e s se íd em , n is i
s e c u n d u m a e q u iv o c a tio n e m : u t si q u e m n o s h o m in e m v o c a m u s,
a lii n o n h o m in e m vocertt. D u b íta tu m v e ro n o n h o c e s t, s i con- 20
tin g it sim u l íd e m e s se et n o n e sse h o m in e m s e c u n d u m n o m e n ,

się z ludźmi, a prawdę mówiąc i dialog z samym sobą. Nie da się. 10


bowiem myśleć, nie myśląc jednego, a skoro tak. lo nadaje się też
nazwę temu jednemu działaniu. Niech będzie żalem, jak powie­
dziano na początku, że nazwa coś znaczy i że oznacza coś jednego.
Nie może przeto „być człowiekiem" oznaczać lego co „nie być
człowiekiem", skoro wyraz „człowiek" nie znaczy tylko przypo­
rządkowania do jednego, ale właśnie [znaczy] jedno, Nie uważa- 15
my bowiem, że znaczyć coś jednego to tyle, co znaczyć przypo­
rządkowanie do jednego, bo w takim razie „muzykalny", „biały",
oraz „człowiek" znaczyłyby to samo. czyli że mielibyśmy do czy­
nienia z synonimami i tylko byłoby jedno. Nie będzie zatem to
samo być czymś i nie być, chyba przez homonimię, gdyby miano­
wicie to, co my nazywamy człowiekiem, inni nazywali nie-człowie- 20
kiem. Ale zagadnienie nie polega na tym, czy możliwe zarazem
174 itjjv [ara ra <pvaixa i , 4

SvOpuTiov to S vopa, 64,}, d tó Tipżrypa, si 6£ pą o n p o i-


vei g r tp c v tó d v ę p tm o q *ol tó p-ą SvGpMTioę, óą?,ov ®T1 isal
tó pó E?vai dvO p(im p to G £ tvstl dvOpd.TT^>, w a t ' gorcu tó dv-
-5 epcinnp ć i^ o i p r dv0pdjn(j> e iv m ’ £v y d p ect (TL- toótc y d p
O Tpatv£L TÓ iv , TÓ cję X ł >1UOv KCt[ iuÓTLOV, Ei Ó kÓ yaC
e I ę ' EL ÓE icTOtl £v, l v Cr|[lOTVEL TÓ d fB p U T K p £LVHL Kdl p i
dvfip(T>Trip. CĆXX’ EÓE&ELltTC f)Tl ^TEpOV OT|pOc[vE L. dVayKTj TO[-
vl; v , eE t [ ¿ qt -.v di.rfjE r; e [tte! v S tl av& ccjnO p, ę ^ c v e 1vo:l 6i
30 ttoljv ( t o EItc y d p ijv 5 £arjpaLVE tó dv9pa>7io^)' cl b ’ dvdyKT]
TOuTO, c ó K iv6ly£TCU p i £ lv a i ( t Ót e ) to a u r o Gipav 5titoL;v Etouto
y d p OT}p«iv£L tó ćvdyKT) £ tv a i, tó d&óv«Tov sfv ai p i eTvcel
[Ljrv0pŁinov])J ouk d p « ¿v&^y£Tci d p a d k ^ O ię s K cil £! it£ lv tó
OfÓTÓ trv 0 p u T io v elvhl kccl pij £ lvotl d v e p « n o v , ó fi1 a ó i o ę
1007^ \ d y o t ; Kat ¿id Tou pVj E iv m ÓTV0pi»7t(M-,L tÓ ydp dv9piir7tto
£LVai Kod tó p r d v 0 p u iu p e ' voll £ r £ p o v 0T]pa[v£L, EtnEp Kcd
tó Xeokóv eI vcu K a i tó dv6pconov £ tv a i i-TEpoy" itoXó yótp
tTVTtKELTOfL ¿K £ L V O pSXX0V, &OT£ OT]pactvELV ? T M O V , c l 5 E KCTL
5 TÓ X £ U KÓ V ifirO£L TÓ OfUTÓ KWL lv CTT]JialV£LV, TidXLV TÓ aÓ TÓ
¿p a O p sv SiT E p K a i TrtJÓT£pov I X ś y O r | , d u £ v -r d v T (i g a ™ kotl o ó

p ń y o i' tól d v T LK £ tp £ V K . cl bk pif) ć v f > Ś x £TCiL to Dt o , o u p p a l-


v£L tó Xex ^ ^ v i dn:i)Kplvr|THL tó Spp>Tripevov, £dv
TTpaoTL0?j ¿ pw tw vto (; ditkĆDc Kat rdz; dnoCjdo&ip, oók dnoK pI-

być i nie być człowiekiem co do nazwy, lecz jak jest w rzeczy


samej. Jeżeli zaś „człowiek” nie znaczy czegoś innego niż „nic-
-człowiek”, co oczy wisie, że Lakże ..hyc człowiekiem'' nie jest róż-
25 nc od „nie-być człowiekiem”, czyli że „być człowiekiem'- by (Izie
„nie-być człowiekiem”, gdyż będą jednym. Wszystko i o bowiem
znaczy być jednym, jak płaszcz i okrycie mają to samo znaczenie.
Jeśli więc będą jednym, to być człowiekiem znaczy nie być czło­
wiekiem. Tymczasem zaś wykazano, że są to znaczenia różne.
Jeżeli zatem prawdziwie nazwie się coś człowiekiem, to z koniecz­
ni ności jest to zwierzę dwunożne, bo takie przyjęto znaczenie dla
nazwy „człowiek”. A skoro jest tak z konieczności, to niemożliwe,
aby to sarrtLT nic było zwierzęciem dwunożnym. To bowiem znaczy
M eiaphysicontm liber IV, 4 175

sed secundum rem. 337. Si autem non significa! alterum


homo et non homo, pałam qtda non esse homini non erít diver-
sum ab esse homini. Quare erit hominem esse non hominem
esse, Unum ením erunt, Hoc enim sign meat esse unum, ut vestí- 25
mentum et indumentum si ratio una. Si vero erunt unum, et
unum sígmficabil hominem esse et non hominem. Sed ostensum
est quod alterum significat, 338, Necesse itaque, si quid est
verum dice re quia homo, animal esse bipes: hoc enim erat quod
siguificabat homo. Sed si hoc necesse, non contingit non esse
hoc ipsum animal bipes: hoc ením significat necesse esse, im- JO
pussibíle non esse hominem. Non igitur contingit sitnul verum
esse dicerc idem hominem esse et non esse hominem. Eadem
autem ratio et de non esse hominem. 339. Nam hominem J007*
esse, et non hominem esse, alterum significat: siquidem album
esse et hominem esse alterum: multum enim opponitur illud
magis, quare significat diversum. Si autem et album dbieiit idem 5
significare et unum [-], idem dicemus quod et prius dictum est,
quod unum omnia sunt et non solum opposita. Si autem hoc
non contingit, contingit quod dictum est, 341t. si respondea-
tur ad interrogatum. Si autem apponat interrogante simpliciter

być z konieczości, że jest niemożliwe być i nie być [człowiekiem].


Nie można zatem jednakowo prawdziwie powiedzieć, że lo samo
jest i nie jest człowiekiem. Rozumowanie jest takie samo, gdy UX)7a
weźmiemy najpierw pod uwagę coś będącego nie-czlowiekiem.
Bu człowiekiem być i nic-człowiekiem być oznacza coś różnego,
ponieważ nawet białym być i człowiekiem być to coś innego:
w pierwszym wypadku zachodzi przeciwstawienie o wiele więk­
sze, a wobec tego i różnica znaczenia. Jeżeli wszakże ktoś po- 5
wie. że „biały" znaczy jedno i to samo, co „człowiek", powtórzy­
my zdanie wypowiedziane już wcześniej, że wszystko będzie jedno,
a nie tylko rzeczy przeciwstawne. Skoro to niemożliwe, to jest tak,
jak głosi twierdzenie, jeśli przeciwnik oczywiście na postawione
’176 T<J)v ftera to. <pvaitta f, 4

10 veicri tó ¿p(±>Td)^ji£vov. o ć ó ć v y d p K u ^ u ii £tvcu tó a ć i ó n a t


fivO ponov n a i Xeukóv itai. &XXa p o p ia tó u X ^ eo q ' ciXX'
Ćpop£VQo £L dXr)B£t; £tH£LV ¿IV&p£iJltOV to Cto £ lvol f] oC,
ditCKpi.t£ov tó I v OT]paivov Kat oó 'npoaO sTŚov ó ti Kat X eo -
kóv Kat p ć y a . ko ! YÓtp dtfeóvaiov ćbiELpó: y ł 8 v i a Ta
i5 cupfł£|iriKÓTa Ólea Ge I w fj oov a :ia v T a ó i £XGetcl5 f] p ą ó ż y ,
ó p o tu ę to [vuv et Kai pupiÓKic; ¿ a r l tó a ó i ó óv6p«Tio<; Kai
OÓK Ćtv0ptiJHOĘ, OÓ TIpOOaHQKpLT£OV T(p ¿|30pŹV<p £t £0TIV dvGpii}-
■noip 6 n ¿ otIv 6ipa Kat oók ćniBpaotoę, e Ł pr) * at t <£XXo:
&oa aoppićpąKS itpooaaOKpi.TŚov, 6 o a ¿cm v fj pt| £oTtv" ¿ a v
^ Óe to Dto itoif), oó Ó iaX śy £ T ai,— SAwę 6 ’ ctvai.poOoiv a ł touto Aś ~
y o v is ę o ó a ia v Kai tó t I fjv e [v a i. -nó:vTa y d p avdyKT| crop-
(Je^i]Kivai <t>doK£Lv auTOL<;, Kai tó ÓTiEp dvBp<ini(p £'tvai łj
C<p({) e tv a i p r; E lvai. e I y d p I otctl tl ÓTiEp dwGpwitęi £ iv a i,
toóto ouk l o r a i pń dwSpózitcp EtvaL fj pi) eIvaL dyOpónręi
is (KalroL a C ia i d łto f d a s u ; toótou )' £ v y a p rjv ó ¿ a ijp a ty e ,
Kai fjv tout Ó tlvck;
o ó n la . TÓ &’ o ć a ia v ar)p atv £ iv Ćot Lv
ótl oók dAAo ti, tó e h m aÓTip, et Ł ’ g ax a i aÓTip tó
óicep ćvGpóra<p e lv a i f| ó n e p pr) dyfip& inp £ lv ai fj S a s p
pi) elvai dv0p»^< p, SAAo sarai, ¿ ia i1 <ivayKoaov auToię
XóytLv 8 n oć& £vóę laT ai, toioutck; A óyo ę, dXX& T ta v ia
KaTa ooppepr^Kóę* tout ^ yap f k ó jp u n a i o u o ta Kat tó au p -

py tanie odpowiada. Gdy zaś do odpowiedzi na proste pytanie


10 dotyczą negację, to nie jest już odpowiedź na pytanie, Ro nie jest
to do rzeczy utrzymywać, że to samo jest być człowiekiem, co być
białym i jeszcze po tysiąckroć czymś innym, AJe na pytanie, czy
prawdą jest powiedzenie, że coś jest człowiekiem czy że nie, należy
odpowiadać wskazując na jedno, bez dodawania, że jest jeszcze
i białe, i wielkie. Niemożliwością jest przecież wyliczyć przypudło-
, i; ści, skoro są właśnie w liczbie nieskończonej: albo więc wymieniać
je trzeba wszystkie, albo żadnej. Tak samo więc, jeśliby nawet po
tysiąckroć było to samo człowiekiem i nie-człowiekiem, to wr odpo­
wiedzi na pytanie, czy jest to człowiekiem, nie można dodawać, że
jest zarazem nie-człowiekiem. W przeciwnym razie powinno się
w odpowiedzi wyliczyć wszystkie pozostałe przypadłości, czym jest
M etaphysicoTum liber f V 4 177

et negationes, non respondetur ad interrogation. Nihil enira pro- to


hibet idem et hominem et album et alia mille secundum
pluralitatem. Attamen interrogante si verum est dicere hominem
hoc esse aut non, respondendum est unum significatum et non
addendum quia et album [--] et magnum, Etenim impossible
infinila entia accidentia penneare. Aut igitur omnia permeentur !5
aut nullum. Similiter itaque si millies est homo idem et non
homo, non est correspondendum interroganti si est homo quia
est simul et non homo, si non et alia quaecumque acciderunt
sunt cor responded da, quaecumque sunt aut non sunt. Si autem
hoc [-] fecerit, non disputat, 341, Omnino vero destruunt 20
qui hoc dicunt substantiam et quod quid erat esse: omnia nam-
que accidere dicere els est necesse et {quod) vere hominem
esse aut animal esse [-] non esse. Nam si quid fucrit quod est
homini esse, hoc non erit non hominem esse, aut non esse ho­
minem. F.tenim hac sunt negationes huius. Unum enim erat quod 25
significabat [-], et hoc erat alicuius substantia. Significarc vero
subsLantiam est quod non aliud aliquid esse ipsi. Si autem fuerit
quod est esse hominem ipsi quod non hominem esse, (vet)
esse {now) hominem, aliud erit. Quare dicere eis est necesse,
quia nullius talis erit ratio, sed omnia secundum accidens. Hoc 30
enim determinata est substantia et accidens. Accidit enim

albo nie jest. Gdyby zaś przeciwnik tak czynił, lo nic ma już dyskusji. 20
Zwolennicy takiego poglądu unicestwiają w ogóle substancję
oraz to, czym coś jest. Bo z konieczności muszą uznać, że wszystko
stanowa przypadłości, a tym samym, że nie ma tego, co właśnie jest
„być człowiekiem ’ i „być zwierzęciem”. Jeżeli jest. coś być czło­
wiekiem to nie jest lo tlic-człowiekiem być lub nic być człowie­
kiem (a przecież są lo negacje tamtego), gdyż coś jedno zostało już 25
luk oznaczone i było czegoś substancją, A że coś oznacza substan­
cję lo tyle, że dla niego byt tym czymś jest. Jeżeli być człowiekiem
albo nie-człowiekiem być albo nic być człowiekiem, miałoby być
tym samym, to przecież jesl czymś innym. Tak lo muszą oni przy­
znawać, że nie da się niczego określić w ten sposób, lecz że wszy- 30
stko jesl przypadłościowe. Na tym bowiem polega różnica między
17» Tv>v utTU ra <jtvaata. F, 4

pejJąKÓę' tó yórp AtyKÓy dv0pciłTtąi oojifJśprjK£v im


£ otl p4v X£uxó(; dX X ’ oóx G ^ep Xeukóv . el óe itćcvTa K a rd
oupp£|3r|Kd<; AĆyETai, oć&ćv ¿ gto:i n p to to v tó Kał}' o o , ł { d t l
35 tó atipfj£|ir|KÓp x a 0 ’ ónoK £ipćvou tlyóc; oTipaLvei Tiąv kctt)-
i007b y o p [a v . dydyKT] dpot t l ę d n e ip o s' ¡¿ y a i. aX X ’ dóuvaT O v' oó&ó
ydp nX £[o ctcpn/.£K £Tat &uoiV tó yap ot;ppe[?T|Kcn; ou
oupfj£|0r|K.ÓTL a e p f is P ą K Ć ę , ei pij 6ti dg<fxa o u p fiip rp tE
TccpTip. A.ćyw olov tó X eokóv gouniKÓv Kat tooto Xel' kóv
5 ótl £fi;|xo t <£ dvGptinnp oupJJ£ppK£v, dX X ’ o ć y ó 2 o jn p d -
TTl«; pOUOLKÓę OÓTiiię, DTL ĆĆp<|>U OUfX[iŚjJi]K£ V ¿ T Ś p ę j TLVt. Ż tceI
Toivuv Td p iv oEjtcdi; Ta &’ ¿K£tv«ę XćyeTcu oupPEpąKÓTCi,
boa Outioę X iy £ ia i TÓ X£UKOV t£> SojKpÓTEl, OUK. £V&£X£~
TOSi ÓĆTELpa £ ivai ¿ u l TÓ ĆtVC0, CHOV T<£ EtiłKpaTEl T(p X£OK.^
10 £ ie p ó v ti oopBEPriKÓę' ou y d p yiyvE T at ti £ v ¿£ d itd v x tjv .
DÓ6i ÓT] T<J> X£OXęł £T£pÓV Tl EUTKl OUpp£]3ąKÓę, o[OV TÓ (iOU-
□ ikóv ’ ou&ćv t £ y d p pdXXov tooto ¿ keiy ^ i fj ś k £LVO Teurę>
o o p p ó p rin ey , Kai d p a ó iu p i o i a i otl tóc p ćv ootc*> o u p p i-
Pr)K£ Td 6 ‘ w ę TÓ pouaiKÓY ¿toKpOCTEL' ófTH &’ OuTOję, Ou
i5 oupfi£priK^Tl ouppiprjKE ayppepriKÓc;, dXX’ 5ca ekelv£o<;,
& or’ oó ndvTa K oad oep[36pqKÓt; Ż ^ B ijo e ta i. |a x a i
dpcr Ti Kai ¿>ę a ó a ta v cn]paivov. et S k t o Gt o , ÓESEntToa fiti
¿6óvaTov ¿ćpa KaiTiyop£to0ai id ę ddiufidoEK;. — £ ti Et dXą-

substancją a przypadłością, że na przykład białe przynależy czło­


wiekowi, ponieważ jest on biały, a nie że jest bielą. Jeżeli zaś
wszystko uzna się za przypadłość, to nie będzie żadnego pierw-
35 szego podmiotu, jako że przypadłość oznacza zawsze cechę przy-
UX)7h pisywaną jakiemuś podmiotowi. Konieczny byłby zatem ciąg
w nieskończoność. Ale to właśnie jest niemożłiwe, bo nawet nie
można więcej niż dwie przypadłości powiązać (w orzekaniu) ze
sobą. Nic nie jest bowiem przypadłością przypadłości, chyba że
obie przysługują temu samemu. Tak na przykład biały jest muzy-
5 kiem i odwrotnie, gdyż tak jedna jak druga właściwość jest za-
podmiot owana w człowieku. Ale nie w ten sposób Sokrates jest
muzykiem, jakoby jedno i drugie przynależało do czegoś jeszcze
innego. Skoro więc przypadłośei tak się rozumie, ałbo na sposób
Metaphysicttrum liber IV, 4 179

album homing quia est albus, sed non quod vere album.
342. Si vero omnia secundum accidens dicuniur, nullum erit
prltnum universale. Si autem semper accidens de subiccto ali- 35
quo signifies t praedicationem, in infinitum ergo necessc est ire: UXtft
sed hnpossibile. Neque enim plura duobus complectiiur. Acct
dens enim non accident! nisi quia ambo eidem aeci-
dunt. Dico autem ut album musicum et hoc album: quia ho-
mini ambu accidunt, sed non Socrates musicus ita quia ambo 5
accidunt alicui alteri. Quoniam igiiur haec quidem ita, ilia vero
illo modo dicuntur accidentia, quaecumque sic dicuntur ut
aibum Socrati non contingit infinita esse in superius ut Socrati
albo aiterum ali quid accidens. Non enim fit uriurri aliquid ex 10
omnibus. Nec itaque albo erit aliquod aliud accidens, ut rttusi-
cwm: nihil enim magis hoc illi quam illud huic accidit, Et sitnul
determinatum est quia haec quidem ita accidunt, haec autem
ut musicum Socrati: quaecumque vero sic, non accident! accidil
[-] accidens, sed quaecumque illo modo; quare non omnia se- 15
cundum accidens diceniur: erit igitur aliquid etiam ut substan-
tiam signiheans. Si autem hoc, ostensum est quia impossible
est simul praedicari conlradictiones. 343. Amplius si con-

przedtem podany, to gdy chodzi o takie, jak biel przysługująca


Sokratesowi, niemożliwe jest nakładanie się ich w nieskończoność,
jakoby dla Sokratesa białego było przypadłością coś innego je- 10
szcze. Tło razem nie twoTzą one czegoś jednego. Ani też jest
jakaś przypadłość bieli, na przykład muzykalność, bo wcale to
nie jest przypadłość bieli bardziej niż odwrotnie, i zarazem spre­
cyzowaliśmy, że jedne przypadłości występują w takim układzie,
a inne tak jak muzykalność należy' do Sokratesa. W pierwszym 15
wypadku przypadłość nie przynależy do przypadłości, lecz tylko
w takim jak drugi. A wobec tego nie wszystko można uważać za
przypadłość. Będzie zatem i z tej racji coś oznaczającego substan­
cję. A jeśli tak. to okazano, że niemożliwością jest zarazem
sprzecznie orzekać.
ISO T<hv fa r a r a pvouta. r, 4

©etę g Ł ćh/TięiaotLę d p a K ata toO aćxoG n a o a i, &fjXov Aę


20 &navxa goicti Iv , £cxai yap tA aóxń koi Tprrprji; Kat tol-
yoę Kai dv6pamoq, &[ Kard 7iavTÓę ti rj K aiaófjaai fj
ditcHpfjoaL ¿ ^ ¿ y c ia i., Kaflduep dvdrynr| rotę tov ripaiTa-
yópou Xiyotjai Xóyov. eE yap T^i óokeI pij elvai ipi.ńpr|(; ó
dyGpołnoę, &fj\ov d ę oók £otl TpMe)pl^|•ç, ¿jotę Kai Ecstik, Elutp
25 i| dvr[ęiaoL<; dXr|9r|<;, Kai ylyv£xaL &rj tó toC ’ A va£ayćpou.
ógoo iidvxa ypTipaia- 6ax& pr|ó£v dXT|6i5<; imjtpyew. tó
dópLorov oov ¿oiKaaL Xśysiv, Kai oióp£vcH xó £v XśyeLV nepl
to u pą óvxoę Aśyooau'* tó yćcp ÓuvdpEi 5v Kat pij £vt£X£-
/Etp; tó dópLoróy śtm v. dXXa pnjv Xekt£OV y ’ aÓToEę Kara
30 Ttavxó(; xrjv Kaid^aoLY1 fj xr|v dnróipacKW ¿froitov yap
ei I kAcpt^i f) pżv aÓToC dnó<}iaaLq óndp^ei, f| &’ ŚTĆpou 6 prj
intdpyet aÓTę> oóy ó^dp^tO Xśyco 5 ‘ o!ov st dXr]9ię EiitEiv xóv
dvGp(onov 5 t l oćk ćrv0 p«noę, óf]Xov otl Kat fj ipir|pr|c; fj oó
Tpt^prię. e[ piv oCv fj Kaxd<|>aoii;r dvdyKą Kat xf)v dcnóq>aaiv'
35 £i bŁ pij óndpysi ii Kard^amę, rj yc dnopaau; £nrdp£,£i
1008* ^aXXov ?j ii cićtoG, ei ouv Ka:K£tvir| imdpjfci, imdp^et Kai f]
xfję rpLijpooę' £t 6J aurą, Kai tj Kardpacnę. — xaóxd te oGv
oopfkilv£t xoię Aeyouai tóv Xóyov to 0 t q v , Kat dxi oók dvdyKt)
fi <pdvctL ^ diteiifn4vai. et ydp dXr|0ię S ti dv0p<DTtoę KaL
5 oók dv 0 pci>itoc;, 5fjXov im Kat o u t ’ dySpionOf; oG i’ oók dv-

Dalcj, jeżeli wszystkie sprzeczne wypowiedzi o tym samym


20 podmiocie były zarazem prawdziwe, to oczywiste, że wszystkie
rzeczy stanowiłyby jedno, Będzie więc tym samym Irójrzędo­
wi cc, co ściana i człowiek, jeśli o wszystkim można cokolwiek
twierdzić lob przeczyć, jak to z konieczności powinni przyjmować
zwolennicy poglądu Protagorasa. Skoro bowiem uznaje się, że
człowiek nic jest trój rzędówce m. ale tym samym i jest, jako że
25 prawdziwa miałaby hyc i negacja. I dochodzi się rzeczywiście do
poglądu Anaksagorasa głoszącego zmieszanie wszystkich rzeczy,
tak żc oddzielnie naprawdę nic występuje nic. Wydaje się więc,
że tacy przyjmują coś nieokreślonego i sądząc, że mówią o bycie,
rozprawiają o niebycie, bo nieokreślony jest byt w możności, a nie
w akcie. Ale przynajmniej tacy powinni uznawać twierdzenie albo
50 negację w odniesieniu do czegokolwiek. Absurd to bowiem, żeby
M etapfiysicorum Uber IV, 4 181

tr a d ic tio n c s siixiul de e o d c in v e ra e s u n t o rn au s, p a Ja m q u o d
o m n ia u n u m e n i n t, E r u n t e n im id e m tr ir e m is e t m u ru s e t 2ti
h o m o , si d e o m n i a liq u id a u t a ffirm a re a u t n t-g are c o n tin g it.
344, Q u e m a d m o d u m e s t n e c e s se d ic c n tib u s ra tio n e m P ro tag o -
ra e . N a m alic u i s i v id e a tu r n o n tr ir e m is h o m o , p a la m q u ia n o n
tr ir e m is : q u a r e e t e s t, si c o n tr a d ic tio v e ra . E t fit ita q u e Ana- 25
x a g o ra e , sim u l re s o m n e s esse, u t n ih il v e re s it u n u m , I n d e fi­
n itu m ig ilu r v id e n tu r d ic e re ; e t p u ta n te s d ic e re en s, d e n o n
e n te d ic u n t. N am p o te s ta te e n s e t n o n e n d e le c h ia , in d e h n itu m
es/, 345. S ed d ic e n d a e s t ip s is d e o m n i a ffirm a tio a u t n ega- 30
tio , In c o n v e n ie n s e n im s i u n ie u iq u e s u a q u id e m n e g a tio in e s t,
q u a e v e ro a lte r iu s q u o d n o n in e s t ei {hom in e r it), D ico a u te m
u t (si) v e r u m e s t d ic e re h o m in e m q u ia n o n h o m o , p a Ja m q u o d
e t n o n tr ir e m is . E rg o si a ffirm a tio , n e c e s se e t n e g a tio n e m , S i
a u te m (» o » ) e x is tit a ffirm a tio , n e g a tio a lia in e r it m a g is q u a m 35
ilia q u a e su a. E rg o e t si ill s in e s t, in e r it q u a e c i ip s iu s trire m is , ItHJS8
S i a u te m haec, e t a ffirm a tio . Heute ergo c o n tin g u n t h a n c dicen-
tib u s ra tio n e m , 346. E t q u ia n o n e s t n e c e s se a u t d ic e re a u t
n e g a re . N a m s i v e ru m e s t q u ia h o m o e t n o n h o m o , p a la m q u ia 5

c o ś m o ż n a b y ło z a p rz e c z a ć , n ie z a p r z e c z a ją c o p o d m io c ie i o c z y m ś
in n y m , c o m u fa k ty c z n ie n ie p rz y s łu g u je . T o zn aczy , g d y b y p r a w ­
d ziw e b y ło p o w ie d z e n ie , ż e c z ło w ie k je s t n ie c z ło w ie k ie m , b y łb y o n
o c z y w iśc ie ta k ż e z a ró w n o tr ó jr z ę d o w c e m , ja k i ni e -tró j rz ę d ó w -
c c m . J e ż e li w ię c się c o ś o r z e k a , to z k o n ie c z n o ś c i w in n o się z a ­
p rz e c z a ć . A je śli się nie o r z e k a , to z a is te b a r d z ie j w łaściw e b ę d z ie 35
z a p r z e c z e n ie cz e g o ś o p o d m io c ie niż n e g a c ja s a m e g o p o d m io tu , 1008“
G d y w ięc to o s ta tn ie m a m ie jsc e , to i z a p r z e c z e n ie o tró jrz ę d o w c u .
A le s k o r o ta k , to i s tw ie rd z e n ie [o nim ].
T a k ie p r z e to są k o n s e k w e n c je p o g lą d u te g o ro d z a ju . Ą j e ­
sz c z e i to , ż e n ie z a c h o d z i k o n ie c z n o ś ć tw ie rd z e n ia a lb o p r z e c z e ­
n ia . B o je śli to p ra w d a , że c o ś je s t c z ło w ie k ie m i n ie -c z ło w ic - 5
k ie m , to o c z y w is te r ó w n ie ż , że n ic b ę d z ie an i c z ło w ie k ie m , an i
n ie -c z ło w ie k ic m . D la d w ó c h b o w ie m w y p o w ie d z i są d w a z a p rz e -
Metafizyki ArarnwU-ui - 21
1132 Twv Uf.tv. tu tpvotxct /'. 4

SpiijTioę ^ o ta i' tolv y a p fiuolv 2>uo Atlo^A ołlc;, sl 6£ p la


ii, d^nfiOLv ¿Kfiivt], util aoTij pla &v £tą d v T .K E ^ iv ry — lu
fjrcL itiipl anavToc cjotok; e^ £ l, * “ 1 £ otl Kai X ec-kAv kc I c £>
A£(JKOV łtai OV KCCL OUK DVf Kai TtEpl Tai; <SXXiTĘ 4>A(T£ię Uffl
dino(|KicJtn; óucLOTpÓTiiLic;, ij ol3 A X XA aspl pćv tlvc c , n£pt
T1v aę i)1 o0. Kai et p£v pą n e p l itA a a ę . a i r a i a v £ł£V
¿poX ovoogE V cri' e I &ś tt£ pi Ttdoai;, iraXi.v fjroL kol0 ’ oowv to
<pTjoai Kai djicxp^oai kotl K a0 ‘ b a a v dTicxprjoai Kai łjfjOaL,
łj KHTa p iv iov <f>Tjoai Kai d7io<t>q&aL, K all’ 6 o « v i>k diro-
15 iprjpoa a d aavTLiv qirjoaL. mai £i oc-Tuę, £tr] Av tl n a -
yicJt; o tK o v . Kai ccEjtt] [iE|3a[a 6 ć ^ a , itai el TĆ> pn ELvaL
|3££o:lAv TL Kffl y v ^ p L p o v , yvw pi parr ć p a av elti t] <fdc-
O.ę f] dtV7LK£Lgćvr]' £i CŚ ó p a tu t; n a l 5 a a a-ncxt>ijcra; <f)d-
vaL, dvdyKTi fjTOL AXr|0śi; S iaL p o u v ra Xe y e iv , o lo v ot:
20 Xeokov kol tiAXlv S tl oh a eu k q v , fj o u . Kai el pćv
pć| d?LT]0ś^ fiLaipouvTa XtyELV, oń X ćy£l T£ TauTti Kai
ouk £ otlv o £>5£v (t A 6£ pif] 6 v i a i t a ę 5v 4>0£y£,aiTO fi
p a & [ r ? £ i £ V K H i itd v x a &’ Av elr| £v, ¿iaTEp Kai TlphTEpOV
EipHiaL, kh I tgutov EO tai Kai fivCpoinoq Kai &eA<; Kai TpLtj-
25 ppę Kai a l a v t L ip Adek ; kutljv (el y a p ó p g lu ę Ka&’ ¿ kAo t o o ,
oh&ev L iolaiL e r tp o v ¿ T ^ p o a e I y d p BloIp e i , to u t ’ ¿aT ca AXr)0ćę

czemit, ii jeśli tamte potraktuje się tocznie, to i te stanowić będą


jedno zdanie przeczące.
Ponadlo, albo jest tak ze wszystkimi rzeczami i białe jest leż
nic-biak. a byt niebytem i to samo w przypadku każdej innej
10 wypowiedzi twierdzącej i przeczącej; albo przeciwnie, w odniesie­
niu do niektórych tylko, a z pozostałymi inaczej. Jeżeli nie było­
by lak w każdym wypadku, to wyjątki byłyby powszechnie uzna­
ne. Jeżeli zaś odnosi siy to do wszystkiego, to znowu albo dla
każdej wypowiedzi twierdzącej jest zaprzeczenie, a stwierdzenie
dla każdego przeczenia; albo inaczej, cokolwiek się stwierdza, to
i? podlega też zaprzeczeniu, ale nie o wszystkim, co się zaprzecza,
można się wypowiedzieć twierdząco. Otóż jeśli osi a Lnic. to było­
by coś - co jest niebytem: to przekonanie byłoby niepowątpie*
M euiphysieom m liber !V. 4 1«3

nee homo nec non homo erit. Nam duorum duae negationes. Si
autem una ex utrisque ilia, et una utique erit opposita.
347. Amplius aut circa omnia ita se habet et est album et non
est album, et ens et non ens, et circa alias dictiones et nega-
tioncs modo simili, aut non, sed circa quasdam sic, circa quas- 10
dam autem non. Et si quidem non circa omnes, hue utique
erunt confessae. Si vero circa omnes, itemm aut de quibus-
cumque dicere et negare, et de quibuscumque negare et dicere:
aut de quibus quidem diccrc ct ncgarc, sed dc quibuscumque
negare, non de omnibus dicere. Et si sic, erit aliquid firmiter 15
non ens, et hacc erit firma oppinio. Et si ipsum non (esse)
firmum aliquid sit et notum, notion utique erit dictio quam
opposita negatjn. Si vero negando similiter et quaecumque con-
tingit negare dicere, necesse est de his aut dividentem verum
dicere, ut quod album et iterum quod non album, aut non. E t 20
si quidem non verum dividentem dicere, non dicet ea, et non
erit nihil. Non entia autem quomodo utique pronuntiabunt aut
ibunt? E t omnia utique erunt unum (ut prius dictum est) et
idem erit homo et Deus et triremis et ipSorum eontradietioneS.
Similiter si de unoquoque, nihil differet aliud ab alio. Namque 25
si differret, erit hoc verum et proprium. Similiter autem si divi-

wdlnt’, A jeżeli niewątpliwe i poznawalne byłoby to, że czegoś


nic ma. to tym bardziej przeciwne, że jest. Gdy zaś cokolwiek się
zaprzecza, można leż stwierdzać, to z konieczności wypowiada
się prawdę w sposób rozłączny, na przykład że coś jest białe. 20
i odwrotnie, że nie-biaie. albo łącznie. 1 jeśli nie wypowiada się
prawdy o czymś w sposób rozłączny, to nie mówi się o tym. jak
również niczego nie ma. Ale jakże niebyty mogłyby wydawać
dźwięki lub chodzić? Wszystko zresztą byłoby jedno, jak stwier­
dzono już przedtem, a więc człowiek, bóstwro. trójrzędowiec
i kamień, nie wyłączając ich negacji, byłby tym samym. Bo jeśli 25
to jednakowo odnosi się do czegokolwiek, to nic nie może się
różnić od drugiego, bo różnica byłaby właśnie prawdą i czymś
swoistym. W wypadku oddzielnego uznawania za prawdę ohyd-
L84 Ta>v l u k .r. ra. <j>voixu -f

Kai r&iov)‘ ópolaię ttal ¿1 6iHipo0vra dXr|ił6ĆELv,


oun|^a[v£L tó X ey 0£ v , upóę &ł toótł > S tl T<kvT£i; £v ¿ X tv
e£UOl£V K.cd 7ld:VT£q &V tlJ£U&OlVTO, Kai dÓTÓC; aÓTOV Ó[1Q-
3U X o y ti jJifuiiE cS ai. d p a S ł <favEpóv £ t : TEpt c £)EiłvÓc; ecti
Ttjjóc; TO utay f aKEi^ic1 oć &ev y a p i.F.y£u ct'T£ y d p oCTuę o Ej t '
o ty otJTCiję \iy£-> aX X ’ cjOtwc ; te khI ody o u rc rc ;' Kfft iró > ,.v
y ę TctJTK tiaó(|iiroLV <3p<pr,-), ł m oiiO’ OuTiOi: o Cte Ouy O cT ^ę1 si
y a p p tj, f^5ir| a v ti t i r ć ) p ia g iv a v . — etl e [ S tów f oaoLę
35 dXr"|0 v:c; i j , fj drróoctCHi; ęJEfSiji;, Kav £cGtit| d A rS ^ ę fj, -rj
KaTÓ<t>aa.r; ijtfofifę, oux fiv ł Tt| tó criiiA Sąia (|>ćvaL Kai
I00iih (h to ędtyai dXr]0(jt;, dX X " lO:ei<; p a i£ v £ v t o i j r ' Efvai to ££.
dpyijc; K £ipsvov. — 2 tl apor A p iv fj £ x £lv óitoX aupA -
vr.iv f] fii1) £x£tv 6 i£ i|? ti)a ia i, ó &£ Sptfco dXr)0EUEi; t i y a p
dtXr|0 £L'£L1 t [ av e [t] tÓ X £yóp£vov Sti TOiaÓTr| t<Sv ovxiiiv fj
5 < p jai.ę; Et bŁ pij 6tXtiO£Ó£1 , ĆrXXót paX X ov <J(Xt;0 £ 6 ei fj ń ćn et-
viiit; intaXo;ppdrv<x>v, ^i>r| HOk; £ x 0 l t<* Óvt« , Kai tq o t '
c3c>.ir|0ćc; Sv tir], kot! o u y d p a Kai c Ak crXri0 ćę:. e L S e ó g o io ię
AfrcoiVT£p Kai ifi£u6ovTaL Kai dXTi0fj XćyouoLv, oOre łpOiy£.or-
oOai Out ’ £iTT£[v Tip Toioórtjł k a ia i' ¿rpff yap tototA T£ Kat
■0 ou TauiH X£y£L. e I 5 £ pr|6iv i)7ioXappdv£i £ X X ‘ Apatię
o ffita i koi ońK otETon, r l <5 v 5LaO£póvTr.i(; tSv ys <f>u-
ra v ! 6 0 ev narl p i ż a m a o av £ p ó v ¿ otiv o n ou&Etę olkru Sić-

wu sprzecznych wypowiedzi wynika U) samo, co wyżej, a poza


tym wszyscy byliby w prawdzie i wszyscy by kłamali: sam leż
X(i przeciwnik zgodziłby się na to, że kłamie. Jasne więc zarazem,
że o niczym nie da się z takim rozprawiać, bo nic nie mówi. Nie
mówi ,.tak” ani „nie tak", lecz zarazem .,i Lak. i nie lak". Z kołei
też obie wypowiedzi zaprzecza, że mianowicie ani tak, ani nie
tak, gdyż inaczej byłoby już coś określonego,
żó A dalej, jeśli negacja zdania prawdziwego jest fałszywa, a gdy
ta prawdziwa, stwierdzenie fałszywe, to wr takim razie nie może to
1008^ samo być zarazem stwierdzone i zaprzeczone prawdziwie Możli­
we jednak, że uzna to ktoś za błąd ..błędnego ko ia".
M eiaphysicontm Über l \ \ 4 1«5

dentem contingit verum esse, accidit quod dictum est. Adhuc


quia omnes dicent verum et omnes mentientur, et idem ipse
seipsum falsum dicere confitetur. Simul autem palam quia de 30
nullo est adhuc perscrutatio. Nihil enim dicit. Nec enim ita,
neque non ita dicit: sed ita et non ita, et iterum haec negat
ambo, quia nec ita nee non ita. Nam si non, iam utique erit
aliquid dctcrminatum. Amplius, si quando est affirmatio vera, [-]
negatio est falsa: et si haec vera, affirmatio falsa: non erit ulique 33
[-] simul idem affirmare et negarc vere, sed forsan dicet uti- 1008h
que [-] hoc esse quod a prineipio positum est. 3 4 8 . Amplius
igitur aliquo modo aut habere existimans, aut non habere, men-
titus est: qui autem ambo, verum dicit? Nam si verum dicit,
quid utique erit quod dicitur, quia talis est entium natura? Si
vero non verum dicit, {sed) magis verum dicit qui is to modo J
existimat: iam aliqualiter se habebunt entia, et {hoc) verum uti­
que erit et non simul etiam non verum. Si autem similiter et
omnes mentümtur ct vera dicunt, nec pronuntiare nec die er e est
tali. Simul enim haec et non haec dicit. Si autem nihil suscipit, 10
sed similiter existimat et non existimat, [-] quid utique habebit
differenter a plantjs? 3 4 9 , Undc et maxime manifestum est.

Nadto, czyż nic będzie się mylił ten, kto uważa, że coś ma się
lak albo ¿c nic tak, gdy tymczasem prawda będzie po stronie tego.
kio przyjmuje jedno i drugie? Otóż jeśli jest on w prawdzie, to co
znaczy w takim razie pow iedzenie, żc natura rzeczy jest taka? Jeśli .3
zaś nic jest w prawdzie, mając wszakże większą słuszność niż
zajmujący stanowisko przeciwne, to rzeczy są jakoś określone i to
jest prawdą, nic będąc zarazem nieprawdą, Ale jeśli mieliby wszy­
scy jednako być w biędzie i mówić prawdę, to nie sposób się
takiemu odezwać ani cokolwiek powiedzieć, bo mówiłby coś,
a zarazem by tego nie mówił. Gdyby zaś me me mówił, lecz tylko 10
myślał i tego samego nie myślał, to czymże się będzie różnił od
isń T<hv Litt a r.a ę rnixit T, 4

K£txca o Gt s t ö v ä XXejv oöt £ tö v X eyövtgov töv X öyov toutov .


&LÖ t ( y ü p ßaßltjEL MćyorpdiiiE ÖXX" Cey fyjuy&lEL. olóuE-
15 v o c ß a ö lC i.v 5 s fv ; o ¿6" s 6 0 e c; Eö Gev nop£<j£Tffi s ię <f>p£ap ń filę
4>(tpnryya, M v Tuyp, ö XXa OffiveTca. E Ü X aßüupE va^, <ię oüy
i p o t a ę o[Ó£iEvoę jj.t) dryerOov elvou tö ip ir s o e tv a a l c c y a 6 ć v ;
öijXciv (Spa 5 tl to pöv ßiXTrOY ¿moXapßavEL Tu 6 ’ oi’; ßeX-
ti ov, st &£ TOL'to, Kat tö p£v ävS puT iov tg £ ’ oök iv f ip o ito v
Kal tö p£v yXuKu tö &’ oö yXuKÖ dvdyK 'i CncoXapßiiiveLv,
oö y d p Eocu in a v r e r Ęt|tsl Kal ü r ra X a p ß ö v ti, B rav ob]-
&elp ߣX xiov ¡dvai tö uleiv Cöwp Kat I&elv övtJpcjTtov eTth
Ęt^t ?) a t k i 1 K a tia i Eö e '. y e , et tqütöv r;v öueioir; Kat Äv-
fjpüraot; Kat oük ¿hfGpcjuoę. öX X ’ ö irsp ¿X £y0n, cöf i t t p Br; oh
ip atv tT ai tö p łv EÖXaßoupEVQt; tö 6 ’ oti' g u t e , öc; £ olke ,
iidrvTEi ÜTtoXtrpßöcvouaLv ^ x £LV ¿ - n lu p , et }jf| a e p l öirarvTa,
ÖXXa TiEpl tö (¡rpsivov Kal y tlp o v . t t &Ć pf| ¿ m a r d p tv o i
öX X a Öofjd^ovTEq, itaXu pirXXov tTng6Xr]TŚov Sv tli] Trję
dX r|0£[ac;, öcraep Kat vooiij&ei övtl f| öytELViß rfjc GyLdarp
30 Kat y a p ö iia^Sicijv irpör; töv ImüTÖipevov ouy £>ylelvö <; 5iS -
KELTai -Tipöc tt]v drXrGcLav. — £ tl e I d t l p A X io ra u ö v r a oGtcoę
Eyer Kort oöy g&Twc;, ÖXXÖI tö y s päXXoV Kal fpTOV tvECHV
Iv T p <f)ćo£L t ö v Bvraiv’ □ £ y a p ä v o p a trz ę O^aoapeV eI vcji
r ä Öuo fipTior x at Tri Tpta, o ö b ’ ópottLic; SL£i|j£LaTai ó t ö
35 T iT T ap a irivT£ oföp£vo<; Küt 6 y[\ia, tt o$v pr ipotuę,

roślin? Stąd też najwyraźniej widać, że ani wśród zwolenników


tego poglądu, aTli wśród innych nie ma takiego, kto by faktycznie
go podzielał. Dlaczego przecież udaje się taki do Megary, a nie
li pozostaje w miejscu, gdy sądzi, że powinien iść'’ I dlaczego od
razu jeszcze przy świcie nie wpada do studni albo do przepaści,
jeśli na nic natrafi, lecz zachowuje się ostrożnie, a nie tak, jakoby
uważał, że jednakowo niedobrze i dobrze jest tam wpaść? Jasne
więc, żc jedno uznaje za lepsze, a drugie za gorsze. A jeśli tak, to
koniecznie leż trzeba przyjąć, źe to jest człowiekiem, a tamto nie*
20 -człowiekiem, że to słodkie, a tamto nie-słodkie. Nie w; równej
bowiem mierze będzie ktoś taki starał się o wszystko i na wszy­
stko siy zgadzał, gdyż po osądzeniu, że lepszą jest rzeczą pić wody
czy też widzieć człowieka, będzie następnie ich poszukiwał,
a tymczasem powinno mu być wszystko jedno, jeśli tym samym
A/etap ftysic o n tm liber TV, 4 1X 7

quia nullus ita dispom tur, nec aliorum , nee dicentium hanc
rationem. Quare namque vadit dom um et non quiescit putans
ire? Nec statim diluculo vadit in puteum aut torrentem si 1.5
contingat, sed videtur timens, tamquam non sim iliter putans
non bonura esse incidere et bonum <?), Palam ergo quia
hoc quidem m elius exisiimat, hoc autem non melius. Si au-
tem hoc [...................] et hoc quidem hom inem , hoc autem
non hom inem : et hoc quidem dulce, illud vero non dulce 20
putare est necesse: non enim (aequaliter omnia quaerit et)
existimat, quando, putans melius esse aquam bibere et hom i-
nem videre, deinde ea quaerit; quam vis oportebat si idem erat
sim iliter hom o et non homo. Sed, secundum quod dictum est,
nullus est qui non videatur haec quidem timens, ilia vero non. 25
Quare sicut videtur, omnes existim ant habere sim plicitcr, si
non circa omnia, sed circa melius et dctcrius. 350. Si am
tem non scientes, sed opinantes, m ulto magis curandum utique
erit dc veritate, quemadm odum infirm o existenti, quam sano
de sanitate. Etcnim opinans ad scientem, non salubriter dispo- 30
nitu r ad veritatem. 351. Am plius [-] quia si m axim e sic se
habent om nia et non sic, sed magis ct m inus inest in natura
entium. Non enim .similiter dicemus esse duo paria ct tria;
neque sim iliter m entitus est qui quatuor esse pente opinatus 35

miałby być zarówno człowiek, jak i nie człowiek. Zaiste, jak


powiedziano, nic ma takiego, kto by nie okazywał, że wystrzega 25
się pewnych rzeczy, a innych nic. 1 tak, jak widać. wszyscy się na
coś zdecydowanie zgadzają, jeśli nie w każdym wypadku, to
przynajmniej w odniesieniu do tego, co lepsze i gorsze. A jeśli
nie czynią tego w sposób uzasadniony, lecz na skutek mniema­
nia, to tym bardziej trzeba im zabiegać o prawdę, jak choremu
o zdrowie bardziej niż zdrowemu. Albowiem gdy chodzi o praw- 30
dę, człowiek poznający przy mniemaniu ma się gorzej niż len.
kto ma wiedzę.
Wreszcie, chociażby nawet wszystkie rzeczy miały się tak i nie
tak. to przynajmniej w naturze rzeczy występuje więcej lub mniej.
Nic powiemy bowiem, że dwa i trzy są jednakowo parzyste, a kto 35
myśli, że cztery jest pięć, nie popełnia takiego samego błędu jak
18* Tan* u axcl tu ipvotxa f , 5

&tjXov S n łJĆTEpoę ?|ttov. żógte paXXov AXpOeutL. fi o5v tó


IOW» ^axXov ¿yyuTEpov, eItj ye dw n dXr|6£<; oe ¿yyuxEpov to
gaXXov &Xr|Gśę. kj&v e( p-iy I otlv, d \ X ’ fj6ą y i tl Son (Js-
fitauót£pov Kat dXpfiiViiiTepov, Kat toG Aóyoo dm]XXayp£-
vot <5fv etrjpEv1 tou AkpAtou Kat k(oXuovtóc; ti Tfj Siavoia
5 óptoca.
" Ł a n 6" dnró ryję «ÓTrję Kat 6 n p w r a y ć p o u A ó y o ę, 5
Kai dvdyKT| A pa(® ę auT ouę ćpnpw fj sEvai fj pf] e l v a r elte
y a p Ta 5 okoGvtot IldvTa ¿axlv dXrjOij Kat tot (faiv S p E v a,
dvdyKi] e lv a t i td v t a d p a AXpSp s a l tgEu&rj (noX X ol y a p
10 -rdvavT la ¿T oX apM tvouaiv dtXX^Xot^, Kal Toóę ra G ra
SoEdflovrac; śauroL t; bieijjeGaOai. vopf^ouaL v' ¿So t ’ dvAyKp tó
a d t ó e tv a i te Kat pr) Eivcu), Kat s i tout’ I g tiv , dvAyKp x a
SoKOuvTa e tv a i h h v t 1 dcXt|0i) ( t a dvTLKElptva y d p S o ^ d ^ o u a iv
dXXjjXoit; ol 6iet)j£LtopivoL Kat dXr)0EÓovtEq' e [ ouv Sj(£i t a
15 S v x a ooTwq, dXt]0£ucrouaL h Avte !;). S ti p i v oESv ćtió rfję aÓTrię
e ta t fnavotae; dppÓTEpoL ot X dyoi, SfjX ov S o n 6 ' ouy d
auTÓi; Tpó-noę irpóę d n a v T a ^ T rę ¿ v t s G^ eco^ ' o t p ł v y d p h e i -
0oGc; SSovTat ot &£ pietę. Sooi p£v y d p ek t o G diroppcrai
¿T tiX apov oDtidc;, t o Gtwv E & taroę ^ d y v o ta (od y d p itp d ę tó v
20 x ó y o v dX X d u p i ę Tiijv fiid v o iav f| ditdvrr|nL ę a d r a v ) 1 S ao i
&£ X dyou ydpLV X iy o o o i, toutcjv &’ £XEyyoę ta o tę too ¿ v Tfl

ton, kto uważa, że jest tysiąc. Jeśli nie jedna kow o się m ylą, lo
oczyw iście jeden mniej, jako że bliższy jest prawdy. Jeśli więc
1009“ coś jest bliższe prawdy, to jest i coś praw dziw ego, czemu bliższe
jest Lo, co bardziej od drugiego praw dziw e. A choćby nawet nie
było i tego, to jest już przynajm niej coś, co bardziej pew ne i praw ­
dziw e i tak oto w yzw o le n i jesteśm y od d o k tryn y tak skrajnej, która
nie pozw ala m yśli niczego pew nego ustalić.5

5 5. Z opinią tą w iąże się i pogląd Prota go rasa i z konieczności


razem z nią musi być on praw dziw y, albo fałszywy. Istotnie, gdy
praw dziw e są w szelkie opinie i wrażenia, w szystko jest z koniecz­
ności zarazem p raw dziw e i fałszywe (jako że ludzie w swoich
10 opiniach często się sobie przeciwstawiają i jedni poczytują drugim
za błąd. Że nie podzielają ich zdania), a w takim razie z koniecz-
M eU tpfivsinorutn liber ! \ \ 5 189

cst, et qtii m illc. Si igitur non sim iliter, palam quia alter minus,
quart; magis verum dicit, Si igitur quod magis affinius, erit 1O091
utique aliquid verum , cui affinius quod magis verum . E t utique
si non est, sed iam aliquid est firm ius et vcrius, ct a ratione
rem oti utique erim us incondita et prohibcnte aliquid mente
determinare. J
5 352. Est autem [-] ab cadem opinione et Protagorae ratio
et necesse sim iliter ipsas ambus aut esse aut non esse, Nam
si quae vid entu r om nia sunt vera et apparentia, necesse om nia
simiil vera et falsa. M ulti namique contraria sibiinvicem existi- so
mant et non eadem opinantes sibi ipsis m entiri putant, Quare
necesse idem esse et non esse, E t si hoc est, necesse q uae v i­
d e n tu r om nia esse vera; opposita namque invicem opinantur
mentientes et verum diccntcs; igitur cntia si sic se habent,
verum dicunt omncs. Quod quidcm igitur ab eodem sunt intel- 15
Jcctu utraeque rationed, palam. 353, Est autem non idem
modus homeliae ad omnes. H i namque persuasione egent, illi
in, Quicum que enim {e x ) dubitasse eiistim averunt <tfa>, horum
bene curabilis ignorantia. N on enim ad orationem sed ad men-
tem obviatio est eorum. Quicum que vero orationis causa dicunt, 20
horum argum entatio est medela et eius quae in voce orationis

ności to samo musi być i nic być. I znowu, jeśli lak. lo wszystkie
opinie muszą być prawdziwe, gdyż bqdacy w błędzie i posiadający
prawdę mają zapatrywania przeciwne. Jeżeli więc lak się rzeczy
mają, to wszyscy są w prawdzie. Oczywiste żalem, źc le dwa 15
poglądy mają swe źródło w tym samym sposobie myślenia. Jed­
nakże nie ze wszystkimi, co tak myślą, można dyskutować w ten
sam sposób. Dla jednych bowiem wystarczy perswazja, a drugim
należy przeciwstawić skuteczną siły (argumentację). Rzeczywiście,
łatwo jesi pokonać niewiedzy łych. którzy doszli do Lukiego po­
glądu na skutek pewnych lrud noś ci. gdyż chodzi wtedy nie o sko- 20
ryguwanie ich rozumowania, lecz zapatrywań. Ale tym, którzy
argumentują z chęci argumentowania, przeciwstawić się można
tylko pokazując absurdalność ich stanowiska, ii ile przejawia się
ono w ich mowie i słowach.
!'d> v t u r a tó . < p v o tz a !\ i

(pr.jVi( k ó y o u nofl tolj ¿v io tq óvĆpaoLV. c k -jk u e e b t TOtę Eka-


tioccuolv cti>rr| ?| 6 ó f,a £k T«V aicGrittóY, f ^ ¿v aoij iip a
Tort; tivTi(t>(5ta£ti; Kai r d v a v r [a u ira p y e.c 6 p £ w iv ćk toutou
3 i y ty y ń p e v c i T dvavT (a' et o5v pi; ¿ y S iy e t a i y (y v £ o G a i to pń
£v, ttcoutt%X£V ó u o ii j t tó ir p o y p a (Spi)™ 5v, ¿kritap Kat
‘Ava£.cryópa<: p ep iy G a t aav żv ticcytl ęąe. kotL ńąpÓKc-.-
TOę1 Kai yd p oÓToę to k £ vov Kai to irAijpEi; ó p o to ę KO\0’
ÓTLOtn1 óadpy£L v p ć c o c ;, kottc1- tó ¡¿¿v ov toótcl>v £ iv a i tó Eli
30 ^jcr; 5 v . irpóc; ij£ v oCv TOut; ¿ k TDÓTfiiY i)Tici>..ap|3ÓYOVTaę ¿pOlipfiY'
§ ti T p óitoy p ć v x iv a ó p S w ę k ś y o o a t T p ón ov 6 ć tivci d y v o o O o .V
tó yd p 5v A iy e t a : &lxóK , uct' Eotlv 5 v tcóticy |v&żyeTccL
y(yvE(J0o:L Ti I k tou pr) 5vToC, £<m &' 6 v otj, Kai ćrpcr to
aÓTa c lv a i Kai 5v x a i p ą a v , a \ \ ’ o ć k kt Ó toótó [5 v ], &u-
35 v d p e i p iv yap £v&ćyET<Tt dpa TaniTÓ eI vo:l T& iv a v T (a ,
¿vT£Ż£X&tą 5 1 oO. Eu &' d(pHoop£v orÓTou-ę uno\api3dv£Lv
Kat d \k r |Y T:vd a ó a [a v s t v a i tmv S vtuv r oG re ntvr|OLi; ó a d p -
y £ i o Ejt £ <t>eopd o C te y i y e o i ą tó TTapdaav. — ópokoę bk Kat
1M)9b r] 1T£pi TCI d>aiYÓp£Va: d k r |9 £La ¿w ioię ¿K t £ v a[aÓr|Td>v żk ą-
>,l;0 e v . tó p ły ydrp d A p S ię oó Ti Xr| 0 i i Kp[v£oGai o io v T a i
Ttpoa^K£LV oń&E oAiyÓTriT., tó 5 ’ HÓTÓ TOtę pEv y)a:KU y £ u o -
pEvęuę 6 o k g l v etwai tdlę & i itiK p ó y , ¿Jc t ' et Tidw rsę lK o rp v o v
5 fj ndvT £ę ir a p £ p p ń v o o v , 5u o 6 ‘ fj T petę & y[«tvov fj vaijv eTycw,

O pinia ta. o i k ni a aw« ¿rud ki w pew nych trudnościach,


bierze aię z poznania zm ysłow ego. Pogląd u współ w y tę po wani u
sprzeczności i przeciwieństw na swe źró d ło w dostrzeżeniu tego
25 taktu, że z lego samego powstają rzeczy przeciwne. A poniew aż
nie m oże powstać tu. czego nie m a, uważa się, że uprzednio było
w rzeczywistości jedno i drugie. T o jest to, co tw ierdzi A n aksa-
goras o zm ieszaniu w naturze w szystkiego ze w szystkim . I to, co
m ów i D e m o k ry l, o pełnym i p ró żn ym , które w ystępują jednako
w jakiejkolw iek części czegokolw iek, a przecież jedno jest bytem ,
30 a drugie nie-hytem . T y m więc. k tó rzy na tej podstawie opierają
swoje przekonania, odpow iem y, że maja po części rację, a po
części jednak są wr błędzie. A lb o w ie m b yt rozum ie się d w oja ko
i w p ew n ym sensie m ożna pow iedzieć, że coś powstaje z nic-bytu.
M ełaphysicorttm liber IV, 5 191

et eius quae in nom inibus. 3 5 4 . Venit autem dubitantibus


haec opinio ex sensibilibus, quae quidem eius quod sim ul eon*
tradictiones et contraria existere videntibus ex eodem iacta
contraria, E rg o si non contingiL fieri non ens, praefuit sim iliter 25
res ambo ens: ut et Anaxagoras m ixtum (e s s e ) onine in om ni
ait et Dem ocritus. Eten im ( h ie ) inane et plenum sim iliter se­
cundum quam cum que existere partem; quam vis hoc quidem
horum esse [-] ens, illud vero (n o n ) ens. 3 5 5 . Ig itu r ex his
ad suscipientes dicemus quia m odo quodani recte dicunL. et 30
m odo quodam ignorant. Ens enim dupliciter dicitur. Est ergo
quom odo contingil fieri aliquid ex non ente. est autem quom odo
non. L*] E t sim ul idem esse ens et non ens, sed non secundum
idem ens. Potcntia namque contingit idem esse contraria, perfecte 35
vero non. 3 5 6 . Am plius autem d ig n ific a m u s ipsos existim are
eL aliam substantiam esse entiurn, cui nec motus existit, nec
corruptio, nec generalio omni no. 357. S im iliter autem et
quae circa apparentia veritas quibusdam ex sensibilibus venit. t009b
Veru m eniin non pluraiitate iudicari putant oporterc, nec pau-
citate. Idem vero his gustantibus dulce videtur, illis vero ama-
rtim . Quare si omnes laboravcrint aut unities desipuerint, duo
autem vel tres sani sint, aut intellectum ha b e a m : hos quidem 5

a w innym nie; że lo samo być m oże zarazem jakim ś bytem i nie­


bytem . ale nie pod tym sam ym w zględem , gd yż to samo m oże
zaw ierać przeciwieństw a w m ożności, ale nie w akcie. B ę d zie m y 35
ponadto przekon yw a ć takich, że jest jeszcze inna substancja,
która w żaden sposób nie podlega zm ianie, nie ginie ani nie
po w staje .
Podobnie też i to. co się kom uś jaw i uznane za prawdziwe, i to IW #
na podstawie poznania zm ysłow ego. U w ażają bow iem , że to nie­
właściwe, aby o praw dzie decydowała m niejsza lub większa liczba
zw olenników , jako że to sam o dla smakujących coś m oże w ydaw ać
się słodkie, a dla innych gorzkie. Jeśliby zatem w szyscy byli ch orzy
lub postradali rozum , a dwóch lub trzech zachowało zdrow ie bądź 5
używ anie rozum u, to m ogłoby się w ydaw ać, że to oni właśnie są
192 Tw v «i r« r á < p u m y .a F . 5

&OK£LV ¿ÍV TOUTOui; KágV£tV Kal HapappOV£ íV XQuę 6 ’ áXXouq; olí'


Etl 6¿ mal itoXXoli; xá>v áAÁíL>v 4<£clsv xávavxta [nepL x¿iv a¿Tuv]
9 aív£a 0 ai nal í)pív, mal aÚT¿ 5¿ áKáoxtp upóę afexóv oá
r a e r á K ata xijv atoOpaiv á e l &o k s í v , nota o5v t o ú t o j v áXrjGrj
10 ?j i|í£t>&fj, áfeijXov' oii&sv yáp páXXov Tafee fj xá5e dfXriefj.
á \ X ’ ópolaię. 6tó AripÓKpiTÓę yá pr|OLV fjiot ofefeév eívaL
áXrjGÉt; fj fjptv y ' á'ór\kov. 5X aę 6á biá xó inroXagpávEtv
^póvrjcuv p¿v Tr]v aío&riatv, xaéxr¡v 5 ’ EÍvat áXXoúuaLv, xa
patvóp£vov Kara xrjv ato0r|(Jtv ¿í; áváyKTic áXr]0¿<; stvaí
15 tjxxoLV' ¿ k to6 tcjv yáp Kal ’EpTtt&oKkrję kcxí AąpóuptToę
Kttl T¿>v ¿tXXtav ihĘ ł?noę £tn£LV £ kccüxo<; TOiauxan; bógate;
yéyévr|VTat Ivoyot. Kal yáp ’Epnfi6ox.Xfję ptxapáXXovxact
XTjv ££tv g£XapáXAEiv <j)T]al xtjv ppóvpaLv" «-Jipóę ItapEÓv
yáp pyyuę ¿vaá^exHi dcvflpámoLcnv». s a l ¿v éiép ou ; &é XéyeL
2Ü fexi «fecroov { £ ’> áXXoíct p£X¿4>uvr xátrov áp cnfiatv alfil | nal xó
(fpovetv áXXolo: Tiaptoxccxo». Kal riappEvlSrit, S k ánojíalvE-
xat xáv afexáv x p ó n o v yáp ¿Kácxox’ kx£L Kpamv p£-
Xécav noXoKápiiTüjv, ] reję váoq drv&páffloict xaptaxaxai,’ xó
yáp aóxá ¡ £ qtlv oir£p ppovéet, psXícav (júou; áv0pi>noiotv |
25 Kat náatv Kal navrt' xó yáp tíaéov áuxí vór]pa*' ’Ava-
^ayópou 6¿ nal ónópO&ypa pvr¡poveij£xai npoq x£>v éxal-
p ov rtvá^, o u xoiaDx* aúxoLc eaxai xá óvxa o la <5v ímoXá-

chorzy albo nie przy zdrowyoh zmysłach, a nic tamci. I dodają, że


wiele zwierząt doznaje całkiem innych niż my wrażeń pod wpły­
wem bodźców pochodzących od tych samych rzeczy i że nawet dla
tego samego pewne doznania zmysłowe nie wydają się zawsze te
10 same. Nie wiadomo więc, które z nich są prawdziwe, a które fał­
szywe, gdyż wcale nie jest bardziej prawdziwe to niż tamto, lecz
takie samo. Dlatego to powiedział Demokryl, że albo wcale nic ma
prawdy, albo jest ona dla nas zakryta, i w ogóle, jeśli utożsamiają
oni myślenie z doznaniem zmysłowym, a to zaś z jakościową prze­
mianą, to muszą uznawać za prawdę wszystko, co przedstawiają
15 zmysły. To jest powodem, dlaczego i Empedokles, i Demokryt,
i jeszcze inni podzielają takie opinie. 1 tak Empedokles mówi, że
zmiany cielesne pociągają za sobą zmiany sprawności myślenia:
M etaphysicom m liber ¡V, 5 193

videri laborare et desipcre, alios vero nun, Amp tins autem multis
aliurnm a n i m a l im n contraria videri e l nobis. E l ipsi autem
unicuique ad seipsum non cadcm secundum sensum semper
videri. Quae igilur horum vera aut falsa non manifestum, Nihil
enim magis haec quam illa vera, sed similiter. Propter quod 10
Democritus ait, aut nihil esse verum, aut nobis non manifestum.
358. Omnino vero propter existimare prudentiam quidem sen-
sum, [-] hunc autem esse alterationem, quod videtur secundum
sensum, ex necessitate verum dicunt, 359. Ex his enim Em­
pedocles et Democritus et aliorum, ut est verisimile dicere, 15
unusquisque lalibus opiniunibus i'acti sunt rei. Etenjm Empe­
docles permutantes hahitum permutare dicit prudentiam. Ad
apparens enim consilium augetur hominibus: et in aliis dicit:
quia quantum alteri transformati sunt, tantum ipsis et semper 20
sapere altera affuit. Parmenides vero enuntiat eodem modo. Ut
enim quicumque habuerunt membrorum complcxionem multae
Hexionis, ita hominibus intcllectus inest. Idem enim est quod
quidem sapit, natura membrorum hominibus et omnibus et omni:
quod enim plus est, intelligentia. Anaxagurae quoque pronuntiatio 25
recordatur ad quosdam sociorum. Quia talia erunt ipsis entia,

„Podług lego, cu zmysłom się jawi.


wzrasta u ludzi rozumienie”.
A w innym miejscu mówi:
„W miary jak ludzie inni się stają
również swe myśli odmieniają.”
W tym sensie wypowiada sic i Parmę ni des: 20
..Tuk jak członki wielokroć się zginają
Tak też i myślenie ludziom przychodzi.
Bo tym samym w istocie co członków natura.
jest rozum u wszystkich ludzi i u każdego. 23
Bo przewagą jest myśli,”
Przypomina się też wypowiedź Anaksagoriłsa do niektóry cii
jego towarzyszy, że byty będą dia nich takimi, za jakie je będą
194 Twv fu j a to. <pvapid I, 5

(icaaiv. <paol 6 i ftctl TÓv "Opripov TaCtrjv M^ovta <paive-


ofioci xr)v &ó£av, S tl tóv ''E u ro p a, (Lę imó
30 TtXriv^. KZLoSoa AAAo<|>povĆQVTa, ¿ ę ^povouvraq g£v
xal Toćę itapa<tpovoCvTo:ę dAA’ oó t o u t A. SfjAov oCv Sxt, ei
d p ę ó ts p a i <t)povVjo£ię. koti i d o v ta Aga ofixra t e K a i o ó x
ouTQ<; £ x £ U ? K a i x a ^ £TT[^ TC(TOV * ó aup|3atvóv ¿ o t l V eL
yctp oi gAAiara t ó £v&Exóg£vov AAąBEę ¿opaK Ó itę — o u t c h
6 ’ stcrtv ol pAAicxa ^pTOOVTSt; a u tó nal (¡x A o u v t e c -— o u t o l t o i -
ccótch ; £ X 0ucrL Tctę óó£aę nod TaOxa <3no4>a£vovxptL -¡repl
Trję dApBetow;, tcwqouk d^iov dGugrjooa io iq oiAooofpeiv
!YX£LP°CvTcrt;; t ó yctp rd TT£TÓp£Va &ló>k £ i v t o £j ]t e l v &v
1010* £ 1^ Trjv dAfjGEiav, — ■ cR t l o v ó ć T?ję óófjrię t o ó t o k ; ó t i Tt£pl ru v
inaaiv pżv ti’iv aAtjGiiav ¿tJKÓTtouy, xa ó ’ S vra imcAapov
etvcn. Tct ortoBtyrd govav" lv &ó t o ó t o k ; noAAf| tj t o u doptoxoo
fó o ię ¿v o n a p x ti Kai t) toO o v ro ę ou T io ę aaH Ep skn o p e v-
5 &tó s I k ó t g k ; p ć v A ^ yo u O LV , o ć k dAąGij & ł XeyouaLV (o (jtc<> ydp
A ppóirei gaAAov e I h e i v ij żknutp 'Einlyappoę etę H e v o p d -
vp v). £t i óż aaaav ópw vT£ę tccćtt }v K iv o u g e v r jv Tr]v ęnjOLVp
sond 6ć too pETafidAAovioi; ou&ev dApGEuipEvov, Tt£p[ ye
tó Ttdvxp 'idvxttx; p t x a p A X A o v o ó k ¿ v 5 £ X £ O 0 a i AAtiSeueiv.
10 ek ydcp rauxpq xrj<; CnroAtjąjfiwę. ¿^nvGpoEV fj dupoTaTą óó^a
t <3v eiprjpEvtov, f) t <ov <paOKÓvxcLiv fjpax AeltI£ elv Kai otav
KparćAoc; elxsv, 6ę tó TeAEtjxaiov oó&śv ^>£TO &£lv AiyELv

uważać. Również Homer, jak mówią, skłania się wyraźnie do


takiej opinii, gdyż przedstawia Hektora, jak upadłszy na skutek
30 odniesionej rany umierał oddany myślą innym, Z czego by
wynikało, że człowiek „straciwszy rozum" jeszcze myśli, ale
nie to samo, stąd zrozumiałe, że jeśli jedno i drugie jest jakimś
myśleniem, tu i w rzeczywistości będzie zarazem tak i nic tak,
Ale konsekwencja, jaka stąd wynika, jest zupełnie nie do przy­
jęcia. Fio jeśli ci. którzy najwyraźniej dostrzegli prawdę, jaka
35 jest nam dostępna (a oni szukali jej z miłością jak najusil­
niej), mieli takie opinie i wypowiadali takie sądy na temat
prawdy, to czemuż się dziwić tym, którzy zabierają się do filo­
zofowania? Bo poszukiwanie prawdy byłoby podobne do ściga­
nia ptaków w locie.
M etaphysicom tn It her IV. 5 195

qualia uLique exist imaver ini. Iżicunt autem et Homerum hanc


habentem <videri opiniunem), quia iecit Hec torem tamquam in
éxtasi tuerit a plaga íace re aiiud sapientem: tamquam sapientes 3«
quidem et desipientes, seel non secundum eadem. Pałam ergo quod
si utraeque prudentiae, et entia simul sic et non sic se habent.
360. Quare et gravissimum accidens est. Nam si qui máxime
contingens verum viderunt (hi autem sunt máxime quaereiites ii
ipsum et amantes) tales habent opiniones et talia enuntiant de
veritate, quomodo non est dlgnuni respuere philosophari donan­
tes? Nam voiantia prosequi erit utique veritatem inquirere, 1010“
361. Iluius autem opinionis eausa est quia de entibus quidem
veritatem intendebant. Entia vero putabant esse sensibilia so­
lum. in liis vero multa quae indeterminati natura consistit et
quae ends, sicut diximus. Propter quod decenter quidem dicunl, 5
non vera autem dicunt. Sic enim eongruit magis dicere, quam
sicur Epieharmus ad Xenophanem. 362. Amplius autem om-
nem videntes lianc motam naturam, de permutante autem nihil
verum dicimus: circa vero omninn semper permutaos, non
contingere verum dicere, Nam ex hac existimatione pulluiavit io
opinio dictorum summa, quae est dicentium hcraclizare, et qua-
lem Cratylus babuit, qui tandem opina tus est nihil oportere

Przyczyną powstania takiej opinii było to, że dociekający 1010“


prawdy o rzeczywistości byli przekonani, że rzeczywiste jest tylko
lo, co podpada pod zmysły. A w takich rzeczach występuje często
natura czegoś nieokreślonego, czyli Bytu, o którego rozumieniu
już mówiliśmy. I dlatego, chociaż pochlebnie się wyrażają, to jed- 5
nak nieprawdziwie. (I tak chyba należy się wyrazić o nich, a nie
jak Epicharmes o Ksenofanesie). Dalej, mając na uwadze zmien­
ność całej przyrody i sądząc, że nie może być prawdy o przedmio­
cie podlegającym zmianie, uważali, że przynajmniej o tym. co
zmienia się zupełnie i pod każdym względem, nic można niczego
powiedzieć prawdziwie. Takie myślenie doprowadziło do powsta- 10
nia opinii najbardziej skrajnej ze wszystkich, o jakidl tu wspomi­
naliśmy, to jest opinii podających się za zwolenników Heraklita,
1% '['vjv tu t « xa. (pvaixä .1

Ü \ 'h & töv 6aKTy>,ov ¿K lvti pövov, kcE 'Hpc£K*.ELT(p ¿xiExEpa


ÖTL ölt; x^ aöx<£ naxapis OUK £<mv epßxjvaL- a ö iit;
6LTOVT1
15 yap Ü£to oöö’ öntcrtj. i]pei<; &£ Kai npöi; xoexov röv \ 6 y o v
¿p O U (l£ V ÖTl TO [1EV g E T a ß f ik k O K Öx £ ^fiTafioCA^EL £J(EL T iv d
aü xoi<; Xöyov pr| o i£ O 0 a i i-Iv a i, kcclxol . eotl ys dpO La-
ßrjTrjoipQV' xd X£ ydp d n to ß a k k o v iy t i xi tüC c b iü ß a k -
XüpEVQ u, Kal Tüü- ■ yL'yvo^iEvOü fJÖTj dcvdcyKT] ri üivpLL, S X czk;
-0 te ¿E <f>0£tp£Tai, (jtdp^Ei; tl Gv , Kai et yiyvETffi., ii, o5
ytyv E T a L Kai ütjj' ou y s w aren ¿ v c y n a io v etvax, Kai touto

fif) Uvai ell^ d n E ip o v . üÄAä xa u ra itap£vx£<; £ k £ lvo X iy a -


p tv , ÖTi oö Taöxö ¿ o tl tö p6T«ßdkk£LV Kaxa tö naoov
k« l xaxd to n otov’ Kaxa p£v q 8v tö -nocröv £ o t ic prj g£vov,
25 dkkd K o rd tq t lö a i; id tia v x « y iy v iü w K o p e v . £ tl &’ ä ^ io v
¿xuxigfjaaL to l^ aüxtijq u n o k a p ß d v 'o u O L v , öxi Kal auxw v x w i'
ala0r|T (jv ¿ it l tmv E X a rx ö v ü jv rb v d p iö p ö v 1&6v x e (; o ik ü g
ü^ ovtcc Tiepl ökou xoD oppavoD ö p o iü ji; d n E ^ x jvc tvx o ' ö ydp
ire p i ^ [la ^ xoö crta8r|xoö t ö t io q £v <fi0op(j K a l y£VEa£L 6iotxe-
^ X sl p o v o ^ £iv, d k k ’ o S tch ; o ij & e v diq e I t ie iv p op LO v x o ö xiaVxd ^
¿ q t iv 1 ¿¡>d t £ ö iK a t o x E p o v dv &l ' ¿K £ iv a xo o tcziv dxrEiJir^EaHvxQ
fj ö id xaDxa ¿ k e Ev m v KaTEijiriplrrcvTo. Exi bk d rjk o v öxl

Ka l npöt; xoÜTOuf; T c r ä id r o iq ndX ai asx G e l o iv £ p D ü p cvL ötl

ydp £cmv d K lv ip r ö ? tu; <f>uoiq ö £ik t £ov a ö io ii; Kat it E L o iio v

którą też podzielał Kraty los. Otóż ten sądził w końcu, że nie
powinno się nic mówić; poruszał tylko palcom, mając za zle Hera­
ld ito wi jego powiedzenie o niemożliwości wejścia dwa razy do lej
15 samej rzeki, ponieważ jego zdaniem niepodobna wejść nawet je­
den raz.
A my na tego rodzaju myślenie odpowiemy, że gdy zmienia
się coś. to rzeczywiście ten fakt stanowi jakiś powód, by nie
sądzić, iż coś takiego jest. Atoli już samo to jest dyskusyjne, bo
rzecz, która coś traci, jeszcze coś z tego posiada, a gdy coś
20 powstaje, to już coś z lego musi być. 1 w ogóle jeśli coś ulega
zniszczeniu, to będzie to jakiś byt, a jeśli coś powstaje, to musi
być tym czymś z czegoś i pod wpływem czegoś, co jest, 7 wyklu­
czeniem ciągu w nieskończoność. Lecz pomijając to tutaj. 7auwa-
M etaphysicorum liber !V. 5 197

dicere, sed digitum m ovebat solum, et H eraclitum increpavit


dicentem {q u o d } bis in eodem flinnint; non est intrare, Ipse
enim existim avit nec semel. 363. N os autem et ad hanc ra- 15
tionem dicemus quia permutans quando perm uiat ha bet quam-
dam ip sis vcrarn falionem non exist ¡man esse. 364. Est
cliam dubilatio. Abiiciens enim habet aliquid eius quod abiici-
tur: et eius quod lit, iam necesse aliquid esse. Om ninoque si
corrum pitur, existet aliquid ens. E t si fit, ex quo fit et a quo gene- 20
ratur necesse est esse, et hoc non esse in infuikum . 365, Sed
haec praetermittentes, ista dicamus, quia non idem est p e r m u ta r i
secundum quanliLalem et secundum qualitatem. Secundum quan-
titatem igitu r s it [-] non manens. Sed secundum speciem om nia 25
cognoscimus. 366. Am plius autem dignum increpare sic exi-
stimantes, quod sensibilium in m inoribus num erum scientes sic
habentem, de caelo toto sim iliter enuntiavcrunt. N a m circa nos
sensibilis locus in generationc ct corruption*; perseverat solum
cns. Sed istc, ut ita dieatur, nulla pars est omnis. Quare iustius 30
utique propter ilia haec reveriti iuissent q u a m propter h a e c de
illis erraverunt, 367. Am plius autem palam quia ad hos ea-
dem olim dictis dicemus. Quod enim est im m obilis nature quae-
dam, ostendendum ipsis et credendum est eis. 368. E t

żamy, żc czym innym jest zmiana ilościowa i zmiana jakościowa.


Niech będzie więc, że w aspekcie ilości rzecz, która się zmienia,
już nic jcsl lii rzeczą, Ale przecież poznaje się wszystko w aspek- 25
cic formy. Słuszny jcsl nadto zarzut przeciwko tak utrzymującym,
żc zauważywszy, iż nawet rzeczy podpadające pod zmysły mają
się tak w małym tylko zakresie, odnoszą to do całego Wszech­
świata, Zniszczenie i powstawanie zauważa się bowiem tylko
w świecić tych rzeczy, które są wokół nas. ale to nie jest, by 30
tak rzec, nawet część wszystkiego. Dlatego słuszniej, żeby
l uwagi na tamte rzeczy byli oni skrytykowani w swym poglą­
dzie na te aniżeli z powodu tych obwinieni o tamte. I tym
oczywiście powtórzymy to, co powiedzieliśmy przedtem. Będzie­
my mianowicie im udowadniać i skłaniać ich do uznania, że jest
MrlafLEYka AmŁaLełsu 21
198 T(T)V u f rä za (pvaiy.ii I'. 5

M aoTouę. kcutoi ye oupßalvei to ię ćrpa ędoKouoiv e!vc;


Kai pr) etvai ąpepeiy paXXov q>dva; ndvxa fj Kiveio0a.'
oó yap 2onv etę 6 ti pexaßaXet’ daavxa ydp ó^dp^fi
1010^ ixaoiv. — itepl b k xiję dXr)0eCaę, ó ę o u itdv xó ęaivóp£vov
dXr)0śę, itpSxov pżv öxi oć&* <et> f| alo0r]oię <jir)> ąjEofif.ę xoD
ye tGlou ¿axtv, dXX’ r) $avxaoia oó xaóxóv xfj a(o0r|oei. elx’
d£iov Oaopdoat et xoGx’ dnopoooi, ixdxepov x^XiKaGxd ¿oxi
5 xd peyćOri Kal xa xP^pcrrcr Toiaöxa oia rolę dmoOev <|>ai-
vexai tj ota xoię ¿yyOOev, Kat ndxepov oia xoię Gyialvouciv
fj oia xoię Kdpvouoiv, Kat ßapoxepa noxepov & xoię doOe-
vouoiv fj ä xoię loyGocoiv, Kat aXą0rj xidxfpov ä xotę kc-
0eu6oooiv fj ä xolę eypr)yopóoiv. öxi p£v ydp o6k otovxat
10 yg, <j»avepóv oó6elę youv, ¿dv GTtoXößr] vÓKxoop 'A0f)V[)Oiv
elvai 6 v ¿v Aißufl, ‘Tropeóerai etę xö (^5eIov. 2xl 6Ż uejpt
xoD peXXovxoę, ¿So-nep Kal ilX dtov Xśyei, oó Örpioo ópotoą
Kopia f) xoö taxpoG 6ó£a Kai f| xoG dyvooGvxoę, otov nepl xo3
peXXovxoę Eoeoöai óy^oGę fj pr| pćXXovxoę. £xi b k £ir> ai!-
15 xoiv x6 v atoGi'joecov oóy ópolcoę Kupta f| xoG dXXoxptou koI
lötou ij xoG xtXriolov Kal xoG a 6xfję, dXXd -nepl p£v yp^"
paxoę ctyię, oó yeGoię, -rcepl 6ż xuP°u ytGotę, oók 6yię*
&v ŹKdaxr| ¿v x$ aóx<p xpóv<p "nepl oótó oó&ĆTtoxź ą>r-
oiv dpa oGtco Kai oóy oGttoę Exeiv * dXX* oó&ż ¿v k x i p o
20 xpóv(p nept ye xó itdGoę i|p<{>ioßr|xr|0£V, dXXd nept to 9

35 jakaś natura nie podlegająca zmianie. Zresztą jeśli mówią, żc jest


coś i zarazem nie jest, to bardziej wypada im twierdzić, żc wszy­
stko jest w spoczynku, a nie w ruchu, jako że nie ma co się
zmieniać, skoro wszystko zawiera się we wszystkim.
l()l()b Jeśli więc chodzi teraz o prawdę, to trzeba powiedzieć, że nie
wszystko jest prawdą, co się takie wydaje. Najpierw dlatego, że
chociaż doznanie zmysłowe nie zawiera elementu fałszu, przy­
najmniej w odniesieniu do właściwego przedmiotu, to jednak wy­
obrażenie nie jest z doznaniem identyczne. A następnie słusznie
5 można się dziwić, że ktoś wysuwa trudność, czy wielkości i barwy
są takie, jak się wydają z daleka, czy takie jak z bliska, czy takie,
jakie są dla chorych, czy jakie dla zdrowych; czy rzeczy cięższe są
takie jak dla słabych, czy jak dla silnych: wreszcie czy prawrdą jest
to. co się przedstawia we śnie. czy to. co na jawie. Bo że oni tak
Metaphysicorum liber IV, 5 199

etiam contingit simul dicentibus esse et non esse, quiescere 35


magis diccre om nia quam m overi. N o n est enim in quod ali-
quid perm utetur. Nam om nia insunt om nibus. 369. De veri- I0101»
tate autem, quod non omne apparens vcrum : prim u m quidem,
quia neque sensus falsus p ro p rii est: scd phantasia non idem
sensui. 370. Deinde dignum m ira ri si hoc d u b ita n t, utrum
tantae sunt magnitudines et colores tales quales [-] rem otis 5
videntur, aut quales de proper et utru m qualia sanis, aut qualia
laborantibus. E t graviora, utrum qualia debilibus, aut qualia
robustis. E t vera, utru m qualia dorm ientibus, aut qualia vigilan-
tibus. Quod quidem enim non putant palam. N ullus ergo
si putaverit se de nocte Athenis esse ens in L ib y a , vadit ad 10
Odion. 371. Am plius autem de futuro, ut et Plato dicit, ne-
quaquam sim iliter propria medici opinio et ignorantis, velut de
futuro sanum fore, aut non futuro. 372. Am plius autem [-]
non sim iliter in s e n s ib u s p ropria alieni et proprii, aut propin-
qui et eius quod ipsius. S e d de co lo re quidem visus, non gustus; 15
de c h y m o vero, gustus, [-] non visus. 373. Q uorum unus-
quisque in eodem tempore, circa idem nunquam dicit ita et
non ita sim ul habere. Sed ncc in altero tem pore circa passio-
nem dubitavit, scd circa id cui accidit passio. Dico autem, puta, 20

bynajmniej nie sądzą, to jasne. Rzeczywiście nie ma przynajmniej 10


takiego, kto przebywając w Libii i śniąc, że jest w Atenach, wy­
bierałby się do Odeonu. Nadto, jak zauważa Platon, co do tego.
czy w przyszłości będzie ktoś zdrowy, czy nie. wcale niejednakowo
liczy się opinia lekarza i tego. kto się na tym nie zna. Poza tym gdy
chodzi o same wrażenia zmysłowe, to niejednakową wartość ma 15
doznanie przedmiotu innego zmysłu i przedmiotu właściwego, czy
przedmiotu sąsiedniego zmysłu i przedmiotu właściwego, przeciw­
nie, o barwie świadczy wzrok, a nic smak. o smaku zaś nie wzrok,
ale zmysł smaku. I żaden zmysł w tym samym czasie nie świadczy
bynajmniej o tym samym przedmiocie, że ma się on tak i nie tak.
A nawet w różnych momentach nie ma niezgodności w świadec- 20
twie zmysłu o lej samej właściwości, lecz co najwyżej w świadec­
twie o przysługiwaniu danej właściwości jakiemuś podmiotowi.
200 T ibv p trra r d (j>vaocd r, 6
ou^ipr|Ke tó T:d8oqr Xiy© 5 ’ o!ov ó p£v cdróę oTyoę 66-
£ e L£V dv ^ H£T(Xpct^-GJV fj TOU tjÓłpaTCę p£Taj}«XÓVTOC; Ót £
p£v £Lvm ykuKĆę ótć 64 06 ykuKĆc:' ctXX’ oó t ó y t yXoKÓ.
otóv £tmv 6 tov ou&titóiroTE [jete P<xXev ( aXX* dei dXą-
25 Ge6ti uspl ccutoG. Kai Eotiv ¿ 4 dvdyKirjc; to ¿aó[i£vov yXuKu
toloutdv. Kattoi touto dvaipouctv o Ctol ot Xóyoi ćrncrVT£ę,
¿óoirep Kat oć>aicxv pij e I vci pri&eyćę, oi>T© gr)E>’ £Ą dvdyKr)ę
(ir|6 śv‘ rd ydp dvffyKaiov o6 k ¿v 6 śy£Ta:L SXXwq Kat dXX©ę
e/Eiy, A o t ' s! ti Ecmv ¿£, dvayKT|q, ody ££.si oGt o te koci
30 oby oGttoc;. — SXcoę t ‘ Eluep £cm tó ato&iqTÓv góvov, o6 &ev 6rr
e (t] pij 5vt©v tćłv śpip&ycw’ otTnfiącrLę ydp oók dv sir). tć

[iżv oSv pr|T£ r d a io 0 r|Td s Tvocl prjTS Tl^ aioflljpaTcr lao ę


dXr|9śę (tou ydp <xtaGavopivoo ndGoę to Gtó eo ti ), t 6 6 ć to
6 TTOKfip£va uf| etvai, & noi£i xijv orroGryny, Kat <5veo at-
35 oG£jo£»ę, d 6 6 varov. 0 6 ydp &i"| łj V* aloGitmę aó ttj ¿aurą«;
£ot£v , dtXX* Eoti ti net gT£pov -^apd rijv aIo 8 r]aiv, 6 dydyKt]
TpÓTEpoy £lvai Trję aInfi^oEfjq’ tó ydp klvo0v tou kivouji£vou
1011» if)i5nEL upÓTEpóy £ctl, k.&v Et X£yetocl upóę fiXXr]Xot T auia,
q G6ćv 7)tto v .

E ta t &ć riv £ ę ot dnopoC oi Kat t<5v r a u T a it£TU£iO{iiv©v *


Kat t « v r o ć ę k ó y o u ę r o ó r o u ę póvov X£yćvTQ V ĘtitoGoi y d p
5 x£ę 6 K pivSv tóv 6 y ia iv o v r a Kat 6X©ę tóv Ttepl gK atzra Kpi-

A więc na przykład w’ino może się wydać - na skutek przemiany


czy w wyniku zmiany dyspozycji pijącego - raz słodkie, a raz. znowu
niesłodkie. Ale słodkie takie, jakie jest, gdy jest słodkie, bynaj-
25 mniej się nie zmieniło; zawsze mówi się o nim prawdę i zawsze
słodkie będzie z konieczności takie. Tymczasem zaś wszystkie takie
poglądy to obalają; tak jak niweczą wszelką substancję, zaprzeczają
też konieczności. Bo konieczne nie może być tak i inaczej. A więc
jeżeli coś jest z konieczności, to nie może być tak i nie tak.
50 W ogóle jeśli naprawdę ma być tylko to, co dane we wraże­
niach zmysłowych, to trzeba powiedzieć, że bez bytów- mających
psyche nie byłoby w ogóle niczego, ponieważ nie byłoby wtedy
zmysłowego poznania. Na pewno nie byłoby ani rzeczy podpada­
jących pod zmysły, ani wrażeń zmysłowych, które polegają na
M i’laphysicoritm liber IV, 6 2Q\

idem quidcm videbitur vinum, aut muta turn [-], aut corpore
mutato, quandoque quidcm dulcc esse, quandoque autem non
duke. Scd non quod dulcc, quale est quando fuerit, nunquam
mutavit: sed s e m p e r de ipso vercim dicit, Ct C St ex neccssilate 25
existens tale dulce. 374. Quamvis et hoc hae rationes omnes
auferunt, quemadmodum et substantiam non esse ullius, ita
nec ex necessitate nihil. Necessarium enim [-] non contingit
aliter et aliter se habere. Quare s;i q u id e s t ex necessitate, non
habebil ita ct non ita. 375. Et ex toto si est [-] sensibik Jo
solum, nihil ulique erit solum non existentibus animatis. Sen-
sus enim non erit. Neque quidem igitur sensibilia esse, [-]
neque sensationes forsan verum. Sentientis enim passio haec
est. Subiecta vero non esse quae sensum faciunt, et sine sensu,
impossibile. Non enim sensus suimet est, sed ( e s t ) aliquid alte- 35
rum praeter sensum, quod prius esse sensu necesse est. Movens
enim moto prius est natura. Et utique, si adinvicem dicantur ’0 1 1 «
haec ipsa, nihil minus.
< 376. Sunt autem quidam qui dubitant, huiusmodi persuaso-
rum, et has rationes solum dicentium. Quacrunt enim quis
qui iudicat sanum, et omnino circa singula recte iudicantem. 5

jakimś doznaniu. Ale żeby i bez doznawania nic było takich rze­
czy, które są jego podłożem, to już jest niemożliwe Doznanie 35
bowiem nic jest na pewno aktem samego zmysłu. Musi być coś
jeszcze, i to z konieczności uprzednie, gdyż czynnik poruszający
jest z natury' uprzedni w stosunku do poruszanego. Jeśli nawet 1011
W' tym wypadku nazwie się je korę la la mi. lo niemniej takie pier­
wszeństwo także zachodzi.6

6. Zarówno tacy, którzy są przekonani o prawdziwości swego


poglądu, jak i tacv, którym chodzi tylko o dyskutowanie, wysu­
wają trudność następującą. Pyl aj ą oni: kto rozstrzyga o tym. czy 5
jest się zdrowvm i w ogóle kto może słusznie rozstrzygać o czym­
kolwiek? Otóż wysuwać taką trudność to tyle co pytać, czy teraz
202 7Vf.iv lipni tu tproty.u 72 6

v o u v r a óp9i>ę. rdt b t T a ia G ia dóio.cąiictTa 6|ii>id: ¿ a n i£>


ńTTOp£tV TTÓT£pOV Ka0£ij&CpŁY VUV tj ¿ypT]y6 pOf[i£V, £ 6vaVTDtL
B’ a l dno o tcu a t T O .a u ia i naactr to o St ó ' hćvto )V y d p
X óyov dt£iouOiV Eivat outol' aDy-w y a p ^ ^ to Col, n o t TOruTry
10 Si* diraBEt^Euc, 7,njjf?órvELV, ¿ ttłl 8 tl y t "iE T £ in p iv o i cók eloL
ęorYEpot Eiatv £v x a ię npd^£fJlv. ÓAA' Bitep EtaoąEV, touto
<x6 t £>v to -ndOoc; ¿ o t Iv X óyov y d p ęrpoGcLY S y oćk £ otl Xó -
y o ę ' d u c h £[££»<; y d p d p y ij oók diró&fiL^Ii; ¿< m v r oótol p iv
ouv ¿ 9:0 [wr Etv x o £ to n:£ia0 sT£v ( I otl y d p od xaX £ n ó v Xorp£tv)'
15 oE 5 ' Lv rip \óyą> tt)V [5iocv p ó v o v £tyrouVT£i; d&óv<n:ov £iry
TOuOiY" ¿vorVTLa ydfp ł 1tieI v <5t^iouaLV, sóflui; ivffiVTioc AĆyOYTEĘ.
ei Bż jjt] Ecttl -TiifyTa -ncdc; tl , aX X ł evl<5e ¿ ctl Kat ałjT d
k<x9 ' aÓTÓr, dOk dv e It] n 5 v tó d)aLvó[i£vov d X r|0 ię ' tó yótp
<paivóp£vov tlvC ¿on <)5cuvóp£vov‘ ¿Sote ó X£yci5v ó b iaY ta x d
20 ł)?aLVÓji£va Elvai <ŁXr|©ri tfn av T a n o ie i i d Bvtde n p ó q t t .
&ió Kat 9 u Xg k t £ oy ro iq t ^ y p tn v śv Xóy<p ęiyroutTiv,
3 ( ia B i Kat utt^ ely X óyov dB.i.oóaLY. B ti od i d epai.v6[j.e;vov
Ectlv ćrXXa tó ęcavópŁVOY £ !fa[v£TCKL Kat Bte t)jatvETtiL
kul i) x a l o ę . 5v 5 ’ ńaś^cLitji p iv X ćy o v , pi1) oiiTio
25 aup|5r)(T£TtJL oótolc; T d v a v i(a r a y u X iy£Lv. £v-

śpimy, czy czuwam y, fóo w szystkie tiikie trudności w ych od zą na


to samo. ( ’i, k tó rzy je w ysuw ają, dom agają się bow iem , że b y na
10 w szystko była racja, gdy poszukują zasady, którą chcą mieć u d o ­
w odnioną. A że nie są naprawdę sami przekonani o słuszności
swego stanowiska, to okazują w yra źn ie swroim postępowaniem .
Ju ż pow iedzieliśm y, że błąd ich polega na tym właśnie, iż d o m a ­
gają się d o w o d u tego, co nic m a dow odu, b o zasad dow odzenia
się nie dow od zi.
Jednych więc łatwo przekonać o prawdzie, albowiem sama
15 rzecz nic jest trudna do zrozumienia. Ale inni. którym chodzi
o argumentację, żądają czegoś niemożliwego: chcą wypowiadać
M etaphysicorum liber Al 6 203

Tales vero dubitationei similes sunt dubitatiemi, utru m dorm i-


m us nunc, aut vigilamus? Possunt autem omnes dubitationes
tales idem. Om nium enim rationem hi dignificant esse. Princi-
pium enim quaerunt et hoc per demonstrationem accipere.
Quandoque vero quod non persuasi sunt, m anifesti sunt in 10
actibus. Sed secundum quod quidem dixim us, haec eorum
passio est. Rationem enim quaerunt quorum non est ratio, De-
m onstrationis enim principium non est demonstratio. H i quidem
utique facile hoc credent, Est enim non difficile sumere,
377. Qui vero vim in solo verbo quaerunt, im p ossible quaerunt. 15
Contraria namque dicere dignificant statim eontraria diccntes.
378. Ve ru m si non om nia sunt ad aliquid, sed quaedam se­
cundum se, non crit utique om ne quod apparet verum : nam
quod apparet, alicui apparet. Quare qui om nia quae apparent,
esse vera dicit, om nia quae sunt facit ad aliquid. P ropter quod 20
et observandum vim in sermone quaerentibus. simul autem et
sustinere sermonem dignificantibus, quod non quod apparet,
est, sed quod apparet, cui apparet, et quando apparet, inquan­
tum et ut. Si autem sustineant quidem sermonem, non sic
autem sustineant, accidet ipsis contraria cito dicere: contingit 25

zdania sprzeczne, gdy tym samym popadają w sprzeczność4. Jeżeli


jednak nie wszystko jest w relacji do czegoś innego, lecz pewne
rzeczy są jakieś same w sobie, to nie wszystko jest prawdą, co się
takie wydaje. Bo co się wydaje, wydaje się komuś i kto uważa to 20
wszystko za prawrdę, uważa wszystko za względne. Dlatego też
ci, którzy domagają się argumentacji i chcą obronić swoje zdanie
w dyskusji, powinni pamiętać, że nie ma tego, co się wydaje
w ogóle, ale że zawsze coś wydaje się komuś, kiedyś, o ile i tak
jak się wydaje. Jeżeli zaś w dyskusji nie biorą tego pod uwagę, to 2ć
od razu muszą popaść w sprzeczność. Może się bowiem zdarzyć,
że temu samemu będzie się coś wydawało na wejrzenie miodem.
204 id iv flCTU TU (pwrs.d /', 6

b Ł '£ Ł T < i . l y c tp t A CtU TÓ KCCTDT g£V T7]V Ot|jLV |J. E X L S a tV £ n [)c il

tt] 5 e ysuOBi p r, nad tuv óę0aX |iŁ w Łooiv Óvtolv pą


T a fira ¿ K ffićp ą ir ol(jłl , £ k rv d v ó p o ia r' śtieI n p a ę ys
Taóę S ia ideę iróJ-at ELprpŚKac; a iT ta ę to <|xaLVÓp£VOV <{><£-
30 okqvth ^ ctXT-|0i.q g lv a i, koi fi;ó: t o Cto n d v 0 ‘ ćpoćtóĘ eTvai
k« l oute y d p obraci r a u t a on-!v£tJ0aL o ih £
t a u t u Ć£ l t c At ó , dX X d Tio),Aó:KLt idvaVTior K a ta ió v au -
r ó v y p ó v o v (r) p i v y ć p 6«|>r] 5uo \ Ł y Ł i ¿V t ij ETtaXXa^Łi
r£iv 5cKTuXrjv if| 5 ’ ÓiJjLę — crXX’ oij tl tt; aÓTfj y s Kai
35 K*rrd xd ceótó atirOpafii kccL &oaĆT(,ic: Kai ¿v t b a ó rG
<011h ypóvi;i, td Gt ' d v ¿Tą AAąOet;. dX X ’ Tcrr.it; ¿La t q u t ’
dvdyKTi Xś y £ lv ta ię pó &i’ dnopCav dXXó X ńyoo x<ipLv
X£yoL)oiv, o ti ot* £cttlv d A ^ S ię toutd d X X d ToCutp dAąOśę.
khl ¿iaTttp Sr) itpÓT£pov c ip a m i., dvdyKTt irp ó ę tl hol 6 lv
5 ćhiavTO( xa l upór; 5ó£av Kat aTa0r|aiv, ¿jcrt" o Gte y iy o v e v o u t "
Sotctl auf>żv g p ó ey ó ę Trpo&o^daor^Top. el E e y iy o v £ v i] eotcl ,
ófjXov 6 t i o u k 5 . v t lą ó ™ a v r a Tipór; fió£nv. ł t l ¿1 f v , irpó<;

t v tj irpóę ¿picrp£vov' Kat e E t o ać>To Kat rp ico kq E l(tov.


aX X ’ oó TipÓĘ tó S lhX i4 ol(5v y£ tó Tcov. itpÓĘ, fią tó b o tfi-
10 Ęd v e E tctótÓ fićvGp(ititoc; Kat tó &oE.aęóp£Vav, oók lo T a i dv-
epantop tó &o£.diĘov d X A d tó &o£.atóp£vov. e! 6 ’ ¡tnaoTiW

a w smaku nie i że jakieś rzeczy nie będą te same. jeśli będzie się
patrzeć dw om a c zy jednym okiem , gdyż w idzi się nimi niejedna­
kow o. W każdym razie tym , k tó rzy na podstawie takich racji, jak
40 wspom niana w yżej, utrzym ują, że prawdą jest to, co się w ydaje,
i stąd, że w szystko jest jednakow o fałszem i prawdą - dlatego że
pewne rzeczy nie w ydają się takie same w szystkim ani takie same
zawsze kom uś jednem u, a nawet przedstawiają się odm iennie
w tym sam ym czasie (d otyk bow iem , gdy skrzyżow ać palce,
świadczy, że trzym a się dwa przedm ioty, a w id zi się przecież
jeden) - tym więc m ożna odpow iedzieć, iż na pew no nic ma tak
35 w doznaniu Lego samego zm ysłu ani w doznaniu pod tym samym
101l b w zględem , w ten sam sposób i w; tym sam ym czasie. A lak dopiero
byłob y to prawdą. A le m oże dla tej samej racji ci, k tó rzy zabierają
M etaphysii arum lihrr TV, ñ 205

enim secundum visum idem m el apparere, gustu vero non. E t


oculis duobus exi stent ibus, non eadem utrique visui, si stmt
dissimiles. Ouoniam ad dicen tes propter iam dictas causas quod
apparet ve m m esse et propter hoc sim iliter omnia esse vera JO
et falsa: ñeque enim om nibus cadem apparere contingit. Nec
[-] e id e m semper eadem, sed m ulloties contraria secundum
idem tempos. Tactus enim duo dicit in digitorum varietate et
visus unum : a t nullatenus e id e m et secundum idem sensui et 35
sim iliter et in eodem tempore. Ouare hoc utique erit verum . 101
Sed forsan ideo crat necesse dicere, non propter dubitationem,
sed oration is causa diccniibus, quia hoc non est verum , sed
huic verum . 379. E t sieur praedictum est, necesse ad aliquid
facere om nia et ad opinionem et sensum. Quare nec factum 5
est, nec erit nihil, rmllo praeopinantc. Si vero factum est, aut
erit, palam quia non erunt om nia ad opinionem, 380. A m
plius si unum, ad unum aut ad determ in an ™ . E t si idem di-
m idium et aequale, sed non nequale ad duplum [----- ]. Veru m
ad opinaos sí idem est hom o et opinatum, non est hom o JO
opinans, sed opinatum . Si vero unum quodque fuerit ad opi-

ąłos nie po Lo. aby wskazać problem do rozwiązania, lecz dla


samego dyskutowania, muszą się zgodzić, że to, co się przedsta­
wia, nie jest prawdą w ogóle, lecz tylko jest prawdą dla lego (kio
doznaje), Jak powiedziano wyżej, muszą oni uznawać wszystko za 5
względne, uwarunkowane opinią i z m y s ł o w y m poznaniem, Nic
byłoby więc i nie mogłoby hyc niczego, zanim by już ktoś o tym
uprzednio me pomyślał, A jeśli już coś powstało i jest. to oczywi­
ście nie ze względu na opinie (myślenie). Poza tym jeśli jest jedno,
lo w stosunku do jednego lub w stosunku do czegoś określonego:
i jeśli to jest połową i równym, to równe nie jest w stosunku do
podwójnego. Jeśli opiniujący człowiek jest tym samym co przed- 10
miot jego opinii, to człowiek nic będzie opiniującym [podmiotem|.
lecz tym. co jest opiniowane [przedmiotem], A zatem jeśli każda
206 Tojv ui to. ra ę v o tx a F, 7

Sotcti flpóę to 6o£.6ęov, trpóę abiEipcc E otcsi. t G e IS e i tó


6c£dCov.
"O tl p iv oCv pe^oaoTÓTTi 6ó£,a i a a « v tó elvoa dXr)0E!c;
ótpa rotę dvTOŁ£igĆvaę ó d o s ię , Kat t E oup.|3a(v£t t c ię c Btw
k E y o u ca, n a t Łid t i o Ct « X ćyQ eoi, TOOauxa elpóaOcii' ¿TT£t
Ó’ dS óvaT ov tóv dvri(par?Lv ¿tpa dkti&EÓEofiai kgtót tou
aÓ Too, (pav£póv 6 tl o 6 óć Tdv<xvT(a a u a 6ndp)(£Lv ¿ Y ó i.y etai
t ^> abiąy’ t G v p4v y a p lvorvT(dłv B d rsp o y oTĆpr|c[ę ¿ otiv o ó y
fjTTOV , o ó d a ę 64 aTipTioip' f) 6 e oTEpiycu; d u ćó aaC ę ¿ o tiv d iró
-0 tlvo <; G picp £ v o u yivoL>p' el ouv &ŁóvaTo\ d p a K aT a $ d v at Kai
dTC04>avoii dXir]0Gc:, dBóvaiO V s a l idvorvT [a im d p y siy a g a , dA X ’
rj Trj S p d io fj OdT£pov p4v -rój Q d i£ p o v ó ś d u k G ę .

’A X Xa pł)v oć&4 p£T«£.5 d^Tiódaeto«; ¿ v 6 iy £ x a i c!vca


□ i)óćv, dX X ' dvdyn.r| Ij <|jdvcrL fj <5nio(|>dvaL Iv kctS ' iv ó p ó tio o v ,
25 &fjXov 5 k irpMTOv p£v ópioct[jiśvoi(; t C tó dXT;0£<; kocl t|>EnSoc;,
tó y d p X tyE iv r a 5v pifj £ ivccl fj tó pr) Óv e h r a tj.ie.o-
Sot;, r ó 8 e tó 5 v eTvaa Kat t ó pr) KO £' votl dXTjOic;, G ote
Kai.ó XEymv stv a i fj pó dXp0EÓaEt fj ęj£Ća£Tcri' dXX*
o 5 te to 8 v X iy £ T ai pó E tvai ij E tvai o C re tó pr| 5v, etl
30 fjTOL p£TOf,u Mcrrm rn ę dvTL<j)da£«Ę GuiTEp TÓ ć a tó v
p ćX a va ę Kat X e u k o O, łj G ę tó pr)&ĆT£pov d v0p G xou Kai Imtou.

rzecz będzie rozpatryw ana w relacji d o opiniującego, to opiniujący


będzie w relacji do nieograniczonych, specyficznie różn ych p rze d ­
m io tó w opinii.
Tyle w ystarczy powiedzieć o tym , że przekonaniem najpew ­
niejszym ze w szystkich będzie to, iź zdania sprzeczne nie są za-
15 razem praw dziw e, jak rów n ież o tym , jakie są konsekwencje i racje
poglądu przeciwnego, Skoro zaś niem ożliwe, by praw dziw e b yły
w yp o w ie d zi sprzeczne o tym sam ym , to jasne, że niem ożliw e leź,
b y przeciwieństwa występowały- zarazem w tym sam ym . Z pary
bow iem przeciwieństw jedno jest brakiem (i lo nie jest czym ś
m niej niż przeciwieństwo), jest b ow iem brakiem samej substan-
20 cji. A brak jest negacją czegoś, eo należy do określonego rod za­
ju. Jeśli więc niem ożliwe, by praw dziw ie zarazem stwierdzać coś
i zaprzeczać, to niem ożliw e też. by przeciwieństwa w ystępow ały
M etaphysicorum liber ÏV, 7 207

Hans, ad infinita erit specie opinans, 381. Igitur quia


cunctarum est opinio firmissima non esse simul veras oppo*
sitas dictiones, et quid accidit ita dicentibus, et quare ita
dicunt, tôt sint dicta. 382. Quoniam autem ünpossibiie 15
est contradictionem veram simul esse de codent, palam quia
nec contraria simul messe eidem conüngit. Contrariorum enim
alterutn est prívatio n o n £-] minus, substantiae vero priva­
tio negatio est ab aliquo genere determinato. Si igitur impos- 20
sibile est simui aiErmare et negare vere, impossibiie est con­
traria simili inesse, sed vel quo ambo vel quo alterum, altenim
vero simpliciter [--J.

7 383. V e ru m nec inter c o n tr a d ic tio n e m quicquam [-] esse


Coiilingit; sed necessarium aut dicere aut negare tunim de uno-
quoque. Palam autem prim u m quidem deiinienlibtis quid verum 25
est et falsum. Dicere namque eus non esse, aut non ens esse,
falsum. Ens autem esse et non ens non es&e, veru m est. Quare
qui dixerit [-] esse aut non esse, verum dicet aut m entietur:
sed ñeque ens d ic it non esse, aut esse, ñeque non ens.
384. Am plius a u t m edium erit contradictionis, quem adm odum 30
virid e nigri et albi, quem adm odum neutrum hom inis et cqui.

zarazem , chyba że istniałyby o b yd w a tylko w pew nym sensie albo


jedno [względnie |. a drugie bezwzględnie. 7 *

7, N ie m oże być też niczego pośredniego m ięd zy tym , co jest


sprzeczne, lecz zawsze o tym sam ym musi się coś jednego stw ier­
dzać albo zaprzeczać. Jest to oczyw iste przede w szystkim dla tych, 25
którzy określają, co lo jest prawda i fałsz. O tó ż stwierdzać, że był
nic jest i że nie-byt jest, to jest fałsz; a stwierdzać, że byt jest i że
nie-byt nie jest, to jest prawda. To te ż m ówiący, że coś jest albo że
nic jest, będzie się w ypow iadał bądź praw dziw ie, bądź fałszywie,
W p rzeciw n ym bow iem razie nie będzie m ów ił, że b yt jest ani że
nie-byt nie jest, ani przeciwnie, że tam to nie jest albo to jest.
Dalej, coś pośredniego m ogłoby być albo tak jak szare m iędzy 30
białym i czarnym , albo tak jak coś m ięd zy człow iekiem i koniem .
208 T<ov ue.za za <pvoix(.i / ) 7

e £ p4v o 5v oCT&łę, oók &v p£xaji(iiAXQL {¿ k pi) dyccGoe y d p


e ię d y a B ó v pExaJjóXX£i fj ¿ k toutoo e [ę pt) a y a 6 ó v ) , vuv
6 ’ dc£t <t>atvET(iL (od y d p l o t t p£xa]laX r| dXX* f) s ię x a d v n -
35 K £ tp eva Kat gETaf.ó)' et 6 ' Mim p c r a ^ ó , n a t oi5xoq e Et] dv
L012a Ttq Xeukóv oćk ¿ k pi) A eukou yEVEOtt;( vuv 6 ’ o ó x ó p d T a i,
£ xt u S v to & iavopxóv k« 1 vo ąx ó v f) & idvoia rj Kax<d<f>riOLV ij
dĆ7TÓ(|ir|{iiv — to Oto 6* k Ł , ópLopou &r)Xov— o x a v dApOeófl i) ijfEuÓr|-
Tcti’ 5 x a v p4v tli&L auv6j) (f>daa t) d-no^acTa, dXr|0ŁÓEL,
5 6 tclv &4 cbfet, ąłtu&ETai, £ ti ita p d Ttdaaę &el e lv a i x d ę
d w n ę d c E ię , et pifj A óyoy Sv£Ka X śy£xaL' ÓScjte Kat o Cte dX ą-
Beóoel tlę o t i i ’ oćk dXr|0£Ócr£i, Kai ir a p a tó S v Kat to pr| 6v
M arai, ftoTE Kai ■Kapa yiv£CfLv Kat <p0opdv p a r a d o Al) tlę
ia x aL . £tl i v S<jolę yśv£OLv /) d-nóf|>c<crtę tó £Vavxiov ŚTTitpś-
10 pEL, Kat ¿v toótolę ŁOTai, oio v i v dpL 0potę o C t e TtEpiTTÓę o ik e
o 6 iTEpLTTÓ<; dpi9pó<;' dA A ’ d 5 ó v crro v ' ¿ k tou ó p io p o u ó£ órj-
Aq v . I tl e tę ćbtELpov Pa& iEiTai, Kat o£> pó v o v f|ptóXLa t d
¡Svra M arat dA A d nA etcj. irdXiv y d p s o r a i dTtoęfjoaL touto
irpóę; r ^ v (pdaiv Kat TŹ|V dnó(]>aaLV, Kat tqł>t ’ i c t a i tl‘ f]
15 y d p a ó o ta ¿ o r t tlę aóroO dA A p, Mti ot a v ś p o p ś v o o Et Xeukóv
iaTLv e Ekh f iu oD, ou54v &XXo dTtoa4^r)K£v fj tó e !v a iL diró- lo

lo znaczy nie będąc ani tym , ani tym. Jeśli byłob y coś pośredniego
w len drugi sposób, to nie byłob y zm iany (która jest przejściem, na
przykład, od nie dobra do dobra albo odw rotnie), a tymczasem
zmiana jest faktem w;ciąż dostrzegalnym . Nie ma bowiem zm iany,
35 jak tylko w stany przeciwne i pośrednie je zawierające. Jeśli byłob y
1012“ coś pośredniego, nie będąc ani tym , ani tym, to białe powstawałoby
i z nie-białego w tym sensie, a tego się jednak nie stwierdza,
Poza tym w praw dziw ej bądź fałszywej w yp o w ie d zi rozum
stwierdza albo zaprzecza każdy przed m iot poznania dyskursyw ne-
go bądź intuicyjnego. W yn ik a to z samej definicji prawdy. K ie d y
m ianow icie zestawia się orzeczenie z podm iotem twierdząc lub
5 przecząc, jest w yp o w ie d ź praw dziw a, a kiedy indziej - jest fałsz.
Nadto pow inno się wr takim razie uznać coś pośredniego w tym.
o c zym sprzecznie się m ów i. jeśli nie m ów i się tak dla samego
M etaphyaicorum liber IV. 7 209

Si quidem igiLur sic, nan pem iulab iiur. Nam ex (non) bono
in [-] bonuxn pcrm utatur, aut ex hoc in (non) bonum; nunc autem
semper apparel. N o n cst cnim p erm nLatió nisi in contraria
el media. Si autem esi medium, et .sic utique erit aliqua in 35
album non ex non albo genera lio. Nunc autem non videtur. 1012=
385. Am p lilts omne senlentiale el inteltectuak mens aut affir-
mat aut negat. H oc autem ex definitione palam, quando verum
dicit aut m entitur. Quando quidem sic com ponit dicens aut
negans, ve ru m dicit: quando autem [-] sic, m entitur. 386. Am - 5
plius autem praeter omnes oportet esse contradictions, nisi
orationis causa dicalur. Q uart nec verum d i e d aliquis, nec
non verum , et praeter ens ct non ens erit. Quare et praeter
generationem et corruptionem , iransm utatio quaedam erit,
387. Am plius in quibuscum que generibus negatio contrarium
in se rt <in> his etiam erit: ut in numeris, nec im p a r nec (n o n ) 10
im par numerus. Sed impossibile. E x definitione vero palam.
388. Am plius in infinitum vadet, et non solum hcm ioiia quae
sunt erunt, sed plura. Iterum enim est hoc negare ad dictionem
et negationem, et hoc erit aliquid. N a m substantia esl quaedam
eius alia. 389. Am plius quando in te r r o g a n te si est album, 15
dicit quoniam non: nihil aliud negavit quam ipsnm esse, Negatio

mówienia. A wobec lego nie mówiłby ktoś ani prawdy, ani nie­
prawdy, jak Leź byłoby coś jeszcze poza byłem i nie-bylcm.
a oprócz powstawania i zniszczenia jest jeszcze jakaś inna zmiana.
Byłoby też coś pośredniego i w takich przypadkach, kiedy
zaprzeczenie czegoś nie jest niczym innym jak stwierdzeniem
przeciwieństwa, a więc na przykład byłaby liczba ani parzysta. 10
ani nieparzysta, co wszakże jest niemożliwe, jak to wynika jasno
7. definicji.
Byłby także ciąg w nieskończoność, to znaczy, nie tylko jedno
nie będące ani tym, ani tym, ale i coraz dalsze z kolei. Da się bowiem
z kolei zaprzeczyć w taki sam sposób obustronnie to, co byłoby takie
pośrednie, i rezultat będzie również czymś określonym, mającym 15
swoją istotę.
Wreszcie, gdy na pytanie, czy coś jest białe, ktoś odpowiada
210 i w y Li£iu Ta tj>vaixa f 8

()>aoLĘ &£ tó pij £lvaL. IXiij\oD£ fi' ĆvtoLę adtą ą 6Ć£.a


¿iintfp nal <5>Aocl tćjv &thv yóp Xu£lv pą
5óviJVTDri Xóyouę £piDTiito6^, £v&óvTtę TfJ \óy<t> cupę>ffciv dAry
20 S ię £ lvqi Ti o u ^ \o y ia 0 £ v . o! p£ v ouv ona TOLdŁiTr|V a itia y
XtYooaLV. oi &ż fiid tó tiśvtcjv tr}T£iv Xóyov. apyij 6£ flpóę
irrotvTC£c; toutolk; ćć, ópujpoC. ópiopóę &£ y[yV£TCEL £ k tolj ur|-
pa[vtiv ti dviryKatav £ lvcel aÓTOuę1 i yóp Xóyo<; ou tó
5vopcx cn]jj£ioy ńpujpóę £ ctcil. ¿ olke 6 ’ 6 p£v ‘łipccKi.elTou
25 kóyoc;. X£y«V TldvTa elVCCl koel pij etvai, ¿ćnotvTa ¿Xr}0ij
itoi£tv, Ó 6 ‘ 'AyaĘoryńpou, tlvcc£ n pETaijG T?jq dtvTL(tiaai:ijiĘf
■nAvtn i{t£u6Fj‘ ijTotv ydp pi)Ę0fi, oEjte d ya0óv oiń e ouk <5cya0óv
tó p iy p a , ¿acrr’ oó&£v £i7ieiv dXąGĆę.

Aujjptop£V(i)v &£ toót « v ipocv£pov 5 ti nal id povaj(tfit; ®


30 Xeyóp£.voE kul koto nóvTcov d&óvarov Gnapx£lv ftcruŁp
Tiv^ę XćyouoiVi ot p£v oe&£v <pdaKOVT£ę ćiXr|Qśę £ iv a i {oófiśv
yap kcoXÓ£iv <j>aaLv outw<; &navTa sNca u a n tp tó t^ v
fiLÓp£Tpov oópp£Tpov elyccl), ot 6 e ttóvt’ dXr]0rj. ays&óv
y a p o iro i ot XóyoL ot «Grot i u 'łipocn^etTOu' ó yóp X iy»v
35 6 tl n d y r ’ dXr)8ij xat n d v T a iJjEufiij, Kat ^ a p l ę X iy E i Taiv

przecząco, to nic zaprzecza niczego innego jak to, że jest białe, a to


nie-bycie jest negacją.
Te g o rodzaju opinia zrodziła się* u niektórych w taki sam
sposób jak inne paradoksy. N ie m ogąc m ianow icie odeprzeć
c h w ytliw ych argum entów, n ie k tó rzy godzą się na takie rozurno-
20 wanie i na wniosek, do którego prow adzi. Jedni w ięc z tej racji
tak tw ierdzą, a inni przecież dom agają się uzasadnienia dla
w szystkiego. W przekonaniu zaś jednych i drugich w yc h o d zi się
od definicji: z konieczności m uszą oni coś oznaczyć, g d yż zna­
czenie n a zw y jest definicją. O tó ż wrięc w yd aje się. żc pogląd
25 Ilc ra k lila , iż w szystko jest i nic jest. c zyn i w szystkie w yp o w ie d zi
jed n a kow o p raw dziw ym i, natomiast pogląd Anaksagorasa o tym.
M elaphysU orutn liber IV, 8 211

vero cst q u o d nun esse. 390. E ven it autem quibusdam ea


opinio sicut alias inopinabilium . Q u u n d o enim solvere non pos-
sunt ora Liones contentiosas, annuentes oration!, coniirm ant verum
esse quod est syllogizatum . H i quidem igitu r propter talem 20
causam dicunt. llli vero propter om nium rationem in q u irere.
391. Prineipium autem ad hos omnes ex definitions. Definitio
vero fit ex signiiicare aiiquid n e c e ssa riu m eos esse. Ratio namque
cuius nomen est signum, definitio e r i t 392. Videtu r autem
H eraeliti quidem oratio dicens omnia esse et non esse, om nia 2J
vera laeere. Quae vero Anaxagoras, esse aiiquid m edium conlra-
dictionis, Quare om nia falsa. Nam quando miscentur, nec bonum
nec non bonum est m ixtuin. Quare nihil est dicere verum .

393. H is autem definitis, palam quia et univoce dicta, et


de omnibus, impossibile est esse, sicut quidam dicunt. H i qui- 30
dem dicentes nihil verum esse. N ih il enim prohibere dicunt sic
om nia esse, sicut diam etrum eom m ensurabilcm esse, llli vero
om nia vera. Fere namque hae oraliones eaedem ip s i Heraeliti.
N a m qui dicit quod om nia sunt vera et om nia falsa, extra ora- 35

¿e jest coś pośredniego między sprzecznościami, ze wszystkiego


czyni fałsz, bo gdy wszystko jest zmieszane, to nie rtia już ani
dobra, ani nie dobra i stąd nie można niczego powiedzieć praw­
dziwie.8

8. Po ustaleniach powyższych jasne, że niemożliwe jest -


zarówno rozdzielnie, jak i łącznie - to, co przyjmują jedni, że 30
mianowicie nic nie jest prawdą (jako żc według nich nic nie
przeszkadza, żeby ze wszystkim było tak jak z tym zdaniem, że
przekątna kwadratu jest współmierna z bokiem), oraz to. co twier­
dzą drudzy, że prawdą jest wszystko. Bo to jest to samo, co głosi
Heraklit, gdyż kto uważa, żc wszystko jest prawdą i fałszem. 35
212 T<7>v u trą tu <pvoixa / ”, X

I0t2h Xóywv ¿KdT£pov TOUT«v, ¿jot’ eEitep d&6vara ŚK£tva, Kai


TcrCia d& 6vaiov slv a u £ti Ó£ (j>av£p{Sę dwriędosn; eialv
&ę o«x otdv re dpa dcXr)8elę strat — oć&£ 5f| ąi£ufi£ię irdaaę'
k o I tol S ó ^ e i ś y* ftv pS XXov lyS^ytaOccL ś k t « v £[pr|^ivcov.
5 dA X d upac; T tdvraę touę tchoutooc; X ó y o eę aiT E toSai &£i. Ka-
S aite p e ^ iy S rj koi l v r o lę £ x d v « X óyoi.ę, oóyl £ivcci n 1] pij
£ivaL dX ?,a cppaE Y uy u , <5iaT£ Łt, ó p ic p o ó &iaX£KT£ov Xa-
(ićv x aę t E 0T]paCvet tó ąi£tj&c<; fj tó dX r|0£ę. e E 6i p r|6 £v
<5XXo tó dXpO¿ę ę d v a i fj (6 ) ditoę>ćvai tlieG&óę £ cm v , aóó-
I® v a i o v ird v T a Jj)£o6fi £ iv a f dvdyn.r} y d p t F|c dvTi<J)do£tó<;
OótT£pov s tv a i p ó p io v dA riflit;. e ti et n d v fj ¡pdvai fj d n o -
$dcvat d v a y K a io v , d&óv<xTov ¿ ip p ó re p a £tv<xi' Od-
i£ p o v y d p pópLov xfje; d y c t ^ d a to t; tjjeC&óę ¿ ctlv , oup)}aivsL
&fl Kai tó BpuX oiip£vov ita o i t c ię toioótou ; X ó y o n ;, a ó t o ó ę
^ ic ru io tf; d v a ip £ tv . ó p£v y d p n d v T a dXr)0rj Xćy(V)V Kat tóv
£ vocvtIov ccótoo X óyov dXr|0fj hole! , c io tę t 6 v ż a u to u oiI k dXr;0ri
(ó y d p ¿vavT toę oil <f>t|Oiv a ń x ó v dXr|0fj), ó bk n d v T a ąieu&fj
Kai aÓTaę a u t ó y . ¿d v &’ ¿ĘaLpćwTca 6 p£v tóv ¿vaVTtov toc.
oók dX r|0 qę góvo<; £ ot Ev , ó 6 ł tóv oiótoD ¿ ę oó (pcuófję.
2G oóó£v fjTTOy orn£ipou<; oup|3ot[v£iL aÓTotę a tre to G a i X óyouę aXrj-

012^ przyjmuje też jedno i drugie osobno. Toteż skoro niemożliwe jest
tamto, to również jest nie do przyjęcia. Nadto, są twierdzenia
najwyraźniej ze sobą sprzeczne, że niepodobna, aby były zara­
zem prawdziwe i fałszywe; są również takie, które nie mogą
hyc zarazem fałszywe, chociaż tak raczej wydawać by się mogło
5 w świetle tego. co tu powiedziano. Jak już poprzednio powiedzie­
liśmy, wobec wszystkich podzielających takie opinie wysuwać
trzeba nie żądanie twierdzenia, że coś jest, albo że nie jest, ale
żądanie oznaczenia czegoś, czyli że dyskusje z nimi rozpoczynać
należy od definicji, określając, co to jest fałsz i eo to jest prawda.
Otóż jeżeli prawdą nie jest nic innego jak stwierdzenie tego,
10 czego zaprzeczenie jest fałszem, to niemożliwe, by wszystkie wy­
powiedzi były fałszywe, gdyż z konieczności jeden z członów'
M etaphysicorum liber TV, 8 213

tiones has utrumque dicit, Quare si sunt impossibilia ilia, et ea 10121»


esse est impossibile. 394» Amplius autem pal am quia con-
tradic tiones sunt, quas non est possibile simul esse veras nec
falsas onrnes, Et f-j quidem putabitur magis contingere ex.
dictis. 395. Sed ad omnes tales orationes quaerere oportet, 5
quemadmodum in superioribus oration ibus dictum est. non esse
aliquid aut non esse, sed significare aliquid. Quare ex detinitione
disputandum est, accipientes quid significat verum aut falsum.
Sed si niiiil aiiud verum dicere quam negare falsum, impossible
omnia falsa esse. Necesse est enim contradietionis partem alte- 10
ram esse veram, 396. Amplius si omne aut dicere aut negare
est necesse, utraque falsa esse est impossibile. Altera nainque
pars contradictionls est falsa. 397. Contingit autem quod fa-
matum est omnibus tali bus rationibus, ipsas seipsas destruere.
Nam qui omnia vera dicit, orationem suae cuntrariam veram 15
facit. Quare et suam non veram. Contraria enim non dicit ipsam
esse veram, Qui vero omnia falsa, et ipse seipsum, Sed si aufe-
rant bic quidem contrariam, quia non vera sola: ille vein suam
propriam, quia non falsa: nihiluminus infinitas accidit eis quae- 20

sprzeczności jest prawdą. Dalej, jeśli 7 konieczności wszystko się


stwierdza, albo zaprzecza, to niepodobna, aby obie wypowiedzi
byty fałszywe, ponieważ tylko jeden z członów sprzeczności jest
fałszem.
Konsekwencją zatem wszystkich takich opinii jest to, o czym
już tyle było mowy, że obalają same siebie. Kto bowiem uznaje 15
każdą wypowiedź za prawdziwą, uznaje tym samym za prawdziwe
i twierdzenie temu przeciwne, tak że to jego zdanie nic jest praw­
dziwe.. skoro za takie go nie uznaje. A kto znowu wszystko po­
czytuje za fałsz, ten odnosi to i do swojej wypowiedzi. Jeśliby zaś
uczynili zastrzeżenie: jeden, że tylko zdanie jego twierdzeniu prze­
ciwnie nie jest prawdziwe, a drugi, że tylko jego twierdzenie nie
jest fałszywe, to niemniej musieliby wprowadzić nieskończenie 20
WmAfoyhA AiysH.^rlvMi -
214 T</tv utrą ta tproty.a F H

6£ię Kai iłt£u&eię' ó y&p Xćy<uv xóv dXr)8fj Xóyov drXr|Of)


dXT]0T)ęr toCto 6 ' się dit£ipcv paBiEitai. — oav£póv 6 ’ fixt oć&’
oL -ndwTOi fjp£p£LV 'h iy o \t£ tt dXr|9fj XśyoLżdiv oćfi* ot TrdvTa
KLveIcr0ai. eL y d p fjpEjisi ™ivtCf, d s t in u td l dXr|0ri Kai
25 łfiEo&i] £ dtqcl, łpa[VET{]CL h i touto p£taJ3dXXi>v (ó y d p Xśyt>v
"kotż a ó r i ę oćk ?jv Kai ndX iv oók la tc r t) ' e t &ł itd v x a k iv £ i-
r a i, ou&£v Eoxai dX r]0ćq' itd v x a dpa iłJEuhfj’ dXXA 6ź-
&elktccl ótl d66vaxav- £x: dvdynir] xó Sv pexa|idXX£LVJ k
tLVOq y d p s ię tl ij pE T apckf), dX X d pf]v dć &e -ndvTa ifjps-
30 jiel fj klV£ ltcel h o t ś , dfiL b ' ou& śv' £oxi y d p tl 5 d e l klve| toc
KLvoóp.Eva, Kat xó itp£n:ov klvouv dKtvif|Tov a ó x ó .

wiele takich zastrzeżeń zarówno dla wypowiedzi prawdziwych, jak


i dla fałszywych. Bo jeśli kio i mówi, że zdanie prawdziwe jesl
prawdziwe, wypowiada właśnie zdanie prawdziwe: tak można iść
w' nieskończoność.
Jasne leż, że nic Si) w prawdzie ani ci, którzy utrzymują, iż
wszystko pozostaje w spoczynku, ani ci, według których wszystko
jest w ruchu. Jeśli bowiem wszystko jest w; spoczynku, to zawsze to
25 samo będzie prawdą i to samo fałszem, ale okazuje się. że w tym
zachodzi zmiana, gdyż nawet tego, kto tak utrzymuje, kiedyś nie
M etaphysicorum liber IV. 215

rere orationes veras et falsas. Nam qu i veram orationem dicit,


veins est. Et hoc in infinitum v a d e t. 398, Pałam autem quia
neque qui omnia quiescere dicunt, vera dicunt, nec qui om nia
m overi. 399. Nam si quiescunt omnia, semper eadem vera
et falsa erunt: vid ciu r auicm hoc transmutatum. N am qui 25
dicit, is quidem aiiquando non erat, ct itcrum non erit.
400. Si vero omnia m oventur, nihil erit verum ; ergo om nia
falsa. Sed [*] ostensum est quia impossibiie. 4 0 1 . Am plius
autem ens perm utari est necesse. Nam ex aliquo in aliquid fit
permutatio. 402. Sed nec omnia quiescunt aut m oventur 30
aiiquando, semper autem m liii. Etenim est aliquid quod sem­
per m ovet quae m oventur, et p rim u m m ovens im m obile ipsum.

hyłn i kiedyś znow u nie będzie. A jeśli w szystko jesL w ruchu, to


nie nie będzie prawdą, lecz w szystko fałszem. T o jednak, jak w y ­
kazano, jest niem ożliwe. A poza tym zm ienia się Lo; co jest, gdyż
zm iana jest przejściem od czegoś do czegoś. A le i nie jest tak, że
w szystko jest raz w spoczynku, a kiedy indziej w ruchu i że nie ma 30
niczego wiecznego, poniew aż jesl coś takiego, co wciąż wprawia
w ruch inne rzeczy, a pierw szy c zynn ik poruszający sam nic jest
w praw iany w ruch.
A

'A p x i* ] ż .ć y t T C u f| p ¿v 50£v dv t l «; to C T ipdrypaT o t;


3 Í KtvrjBelTi T t p iiT o v , o íd v to O p ij K o o ę K a í ó f io u ć i 'T £ C 6 e v p ¿v ctíixr,
1013a dcfjxn p ¿íj évqívtLoií; 6¿ ÉTÉpa' i) í>¿ SOev S v kcí>v?^.lcttcc EüaoTOV
y É V O LT O , Q ÍO V kh I O Ü K dtuó T o G U p Ó T O U K c l TTÍjq TOU
■npdygcrToę évIote a p iíilo v á X X ’ g S ev ( l ę c i ' ftv pá-
6ol" fj & ¿ o fl£ V U p ÉúT ov y t y v t T a L ¿ v u T i a p ^ o v i o t ; . O Ío v tltp i r X o i o u
5 TpÓTtLC ko I o ík l c h ; Ü EgÉM oc, Kai n3v ^ a jv oí gév Kcxpfjtav
oí E>é EyKtijjocXov ol &' 6 tl dv t 6x « ol toloCtov íraoXa^pd-
voyoiv' 6¿ &Gev yLyvstoa upcjroy pij ¿vuiiápxovTO^ Kal
SÜev itpíOTOV f) idvrjOu; nátpüKEY ápxtoSotL icat íj p£TG[ioXlj,
oíov tó tékvov I k toG TuiTpóę kccL Txji; pr|Tp¿t; xal f] pótjpri
1° ćk tfję XocÉopíap’ íj 6¿ o£ koítg 7ipoa[p£o;v KiVeíxaL tá
K iV O Ú f it v a Kcrí p&xot|3d(XÁ£l x a p e T C i p i X X o V T a , ¿ á o n E p a t
t£ Ktrra ttóX eu; dp^al nat orí ÍJUvaaTEiai kq I al paotXEtai
nal T u p a w t& E Ę áp^al XáyovTai Kni ai x ¿ x v a i> kg i toútw v

cd dpxiTÉKTOVLKGÍ piXiQTOf. ETi o0£v yvcjoiáv xó -npffygn


-x p á io v , kqE gütt] G p x n X ¿y £ ic n tou T L p á yp aT O t;, olov

KSIĘGA V

1. Zasadą-początkiem nazywa się to. od czego najpierw zaczy-


35 na się w rzeczy ruch, na przykład dla odległości i drogi początkiem
1013“ jest to, czemu odpowiada kres przeciwstawny; jak również to, od
czego najlepiej zaczynać coś, gdyż na przykład w nauce czasami
dobrze jest wychodzić nie od tego, co pierwsze, ale od tego, co
może ułatwić zdobycie wiedzy.
W innym znaczeniu zasadą-początkiem jest pierwszy składnik,
od którego zaczyna się powstanie czegoś; na przykład jest ro
5 stępka okrętu, fundament domu. a w jestestwach ożywionych
według jednych serce, według innych mózg. czy też - jak się sądzi
V

403. Principium dicitur aliud quidem unde illiquid rei primo


movebitur, ut longitudinis et vise hinc quidem principium ipsuni, 35
e converse vero diversum. Et aliud unde optime fiet unum- 1013
quodque, ut doctrinae, Nam noil a primo et rci principle» in-
choandum est aliquando, sed unde opportunius discat. Aliud
unde primum generatin' inexistente, ut navis sedile et domus 5
fundamentalm, et animalium alii cor, alii cerebrum, alii quod-
cumque tale suscipiunt. Aliud autem unde fit primum non
inexistente, et unde primum motus natus est initiari et permu-
tatio, ut puer ex patre et matre et bellum ex convitio, Aliud 10
secundum cuius voiuntatem moventur mobilia et mutantur mu-
tabilia, ut civitatum principatus, et potestates, et imperia et
tyrannides. Principia dicuntur ct artes, et architectonicae maxime.
Amplius unde cognoscibilis res primum, et id principium rei 15

teraz - coś innego w lej funkcji.


Zasadą-początkiem nazywa się Lakżc to. od czego najpierw
pochodzi coś będącego oddzielnie i z czego bierze się dany ruch
naturalny i naturalna przemiana. lak na przykład dziecko pocho­
dzi od ojca i matki, a walka bierze się ze zniewagi. 10
Tak nazywa się również ten. kto przez świadomy wybór
sprawia. ŻC porusza się coś albo zmienia. Na przykład urzędni­
cy w miastach, oligarchie, dynastie i tyranie, a także sztuki,
a wśród meh przede wszystkim sztuki naczelne albo architekto­
niczne.
Wreszcie zasadą-początkiem nazywa się to, od czego dochodzi
się do poznania czegoś: przesłanki są zasadami dowodzenia. 15
218 T v tv u t-ru tu (fnt/ticct A , 2

xóv at ótioGśoek ;- ioayuję 6ż Kai toc a tria


^¿YETcri' TuivTa y d p xa a fu a d p y a l, n a o tjv p i v oCv koi-
vóv t ć >v dfpytjy tó np£iTOV £lvai ó0£v fi Eotlv f| ytyyETai fi
■yiyvcioKETaL‘ t q 6 t c j v £ ż a t p żv iy u ^ d p y o u o a l e l o l v a i S ł
10 ¿K TÓ ę, f ili fi t e rp&otę dpyfi Kai t ó a r o iy t lo y Kai fi 5 i.dvoia
Kat i) lip o irlp eait; Kai oóciat Kai ró ou Evek <3‘ tioXXiS v y a p
Kai t o u yv«vai Kat T fic k iv Ąo e « c; dpyr| rd y a B ó y Kat ró
KC(XÓV.

A1tlov X iy£Tai. Eva p£v tpóttov ££. o5 y [y v eT al tl £ vo- 2


25 TOJrp)(OVTOĘr o to v ó yaXKÓp xoD & v ó p id v ro ę Kai ó d p y u p o ę
rfię *L(4Xr|p Kat i d todtuv YivT)' & XXov &ł tó s tó o ę Kai
tó napA Ł s ty p a , t o Oto 6 ’ żdtI v 5 X óyoę tou t E fiu f lv a i m l

t a toćtou y£vr| (a!o v t c G 6 ia nacrów tó E>óo Ttpó{; £v Kai


SX<aę <5 dpiO póę) Kat i d pćpT| rdt t v Xóyco. Etl ¿>0ev fi
2° dpyfi rrj^ pETa(ioXnę fi n:p(i>Tr| fi rfię fipE gfiaefję, o!ov 6
p o uX E uoac a T iio ę , Kai ó aaT fip tou tćkvou Kat 8Xcaę tó a o to u v
TOU HOLOUpEVOC> Kai TÓ p£TaBXr|TLKÓV tou p£T aftóX X ovT oę. E n
tó r iX o t;J t o o t o &’ le n i tó oó Ev£Ka, o 'o v to ó u£pLitaT£iv
fi óyltL«. óta tE ydp itepltccitel; $apiv' Tva óyLaEup. kol
35 £EitóvT£<; OoTuę Oi Ójie Scc d n o £ cB ojkEv a i TÓ atT io v , Kai fia a
fifi Ktvt]OavTOi; &XXou peT afió ylyvE T ai tou TĆXoot;1 o lo v Tfię
1013b óyiEEap fi iayvaoE a fi fi K dflapoiq fi TÓ (pdppaK a fi t ó

Na tyle samo sposobów rozumie się także przyczyny, albowiem


każda przyczyna jest zasudą-początkiem.
Wspólne dla wszystkich przyczyn jest więc być początkiem,
z którego coś jest, powstaje albo z którego bierze się poznanie,
20 I jedne zasady są w samych rzeczach, inne zaś poza nimi. Toteż
zasadą-począlkicm jest natura oraz element, jak też rozum i świa­
domy wybór, a także substancja i cei, gdyż zasadą-początkicm
poznania i ruch li wielu rzeczy jest dobro i piękno.

2. Przyczyną nazywa się w jednym znaczeniu to. z czego


25 rzecz powstaje i co należy do jej struktury, na przykład brąz
jest przyczyną statuy, a srebro lutni; przyczynami są też i inne
tego rodzaju.
W innym znaczeniu przyczyną jest forma i wzór, to znaczy
M eta p h ym orum liber V, 2 2 19

d ic itu r , u t d e m o n s tr a tio n u m s u p p o s itio n e s . T o lie s a u te m e t


c a u s a e d ic tm lu r. O m n es e n im c a u s a e p rin c ip ia . 4 0 4 . O m n iu m
ig itu r p r in c ip io ru m e s t c o m m u n e p rim u m esse u n d e a u t e s t,
a u t fit, a u t c o g n o s c itu r. H o ru m a u te m h a e c q u id e m in e x is te n tia
s u n t, ilia v e ro e x tra . O u a p ro p te r n a tu r a p r in c ip iu m e t e le m e n tu m 20
e s t e t m e n s e t p r a e v o lu n ta s e t s u b s ta n tia , e t q u o d e s t c u iu s
ca u sa . M u lto ru m e n im e t c o g m tio n is e t m o tu s p rin c ip iu m e s t
b o n u m c t m a lu m .

2 405. C a u sa v e ro d ic itu r im o q u id e m m o d o ex q u o fit a liq u id


[-] in e x is te n te , u t a e s s ta tu a e , e t a r g e n tu m p h ia la e e t h o r u m 25
g e n e ra . A lio v e ro sp e cie s e l e x e m p lu m . H aec a u te m (est) ra tio
ip siu s q u o d q u id e r a t esse, e t h u m s g e n e ra , u t d ia p a so n , d u o
ad u n u m e t to ta lite r n u m e r u s e t p a r te s q u a e in r a tio n e . A m p liu s
u n d e p r in c ip iu m p e r m u ta tio n is p r im u m a u t q u ie tis , u t consilia- 30
to r e s t c a u sa , e t p a t e r p u c ri, e t o m r in o efficicn s fa c ti, e t p e rm u -
ta n s p e r m u ta ti, A m p liu s u t finis. H o c a u te m e s t q u o d e s t cu iu s
ca u sa , u t a m b u la n d i sa n ita s : n a m q u a r e amhutat, d ic im u s; u t
s a n c tu r, E t d ic e n te s ita , p u ta m u s re d d id is s e c a u sa m . E t q uae- 35
c u m q u e m o v e n te a lio H unt intra fin em , u t (sanitatis) a tte n u a tio ,
a u t p u r g a iio , a u t pharmaca, a u t o rg a n a . H a e c n a m q u e o m n ia lo ts1

definicja tego, czyni rzecz jest. oraz nadrzędne rodzaje, dla oktawy
na przykład jest to stosunek 2 ; 1, a ogólniej - liczba: jak również
są przyczynami składniki definicji.
Dalej przyczyną jest to, z czego najpierw bierze się zmiana albo 30
spoczynek, na przykład laką przyczyną jest ten, kto decyduje, dla
dziecka ojciec i w ogóle taką przyczyną jest czynnik sprawczy dla
sprawianego i powodujący zmiany dla podlegającego zmianie.
Wreszcie przyczyną jest cel - to. dla czego coś jest. jak na
przykład spacer dla zdrowia. Bo dlaczego ktoś odbywa spacer?
Mówimy, że po to, aby być zdrowym. I odpowiadając w ten spo- 35
sób uważamy, że wskazaliśmy przyczynę,
I tak samo ze wszystkim, co jest poruszane przez czynnik
zewnętrzny w drodze do celu. na przykład odchudzanie, prze- 1013b
czyszczenie, lekarstwa i narzędzia lekarskie są dla zdrowia: wszy-
220 Tcov tu tu. tu. ę v u tx a zł, 2

ó p y w a ' n d v ra y d p -m n ą tou t e Aouę £v£Kd ćtm , &LCtOćp£L


6ż dXXr|X(L>v ¿ ę 6 v t <* Td p£v 6 p y av a i d B‘ Ipyct. xd gżv
o5v a t T ia a y Ł & if T O fje tU T a y ó k ; X ćy£TaL, < Ju u p a (v£ L 5ż tto A-

5 X ax«ę Xeyopćvoov Kat TroXXd t o u aótoO ctlria


tć5v c !t (o v

tlv n : o u K o r d o u p p s p p K Ó ę (otov t o u dv6pLdvioę k k I fj dv-


&piavToiroir)TLKr) kdtl t yocAsoc; o ij kq0’ ^TEpóv t l dAA’ f| dv-
6pL<4<;’ < ŁX X ’ Ot; t ÓK au ió v Tpó-ttOi-1 a AAd t o p ł v ¿ ę tiA r| t Ó
6 1 d>ę o &łw if| K[vr|(Tic;), K a t dAAi^A(jv o Tt l o (otov tó novEtv
'0 Tfjq Kai a u ir | tou nav£LVJ dXA" od t Av auT ov T pdnov,
dXXd to peu c>e i£ A a ę id &’ ¿¡>ę d p y i j K Ly fjcrE to t;). | tl &ć
TC f^ rd tćov ¿ vo;vt [cliv ¿ o t [v’ 6 ydp
irapAv cTtiqv t q u & (,
t o Gt " dndv or[TLii>p£0a £ v ! o t £ tou 1 vkvt Io u . olov Tf)v dTiouolay
tou Kop£pvrjTOu Trję dfctTpourę, ou fjv fj napouoCa a lrla
15 OŁJTT]p[a(;‘ Bć, Kai f) itapouoia Kai f| crrźprioię, a lr ia
ć ję K iv o u v T ff. — ć h ta v T e r S t tq vov f.[p T |p £ v a O fLTia s ię tćtto -
p a ę T p ó ? io o ę t i [t e t £L T O lk ; ę a v £ Q f.iT d T O L Jc ;- ia p £ v y d p O T O iy E io f
t5 v ouXXa|3fflv Kai
f] uAt] ti7iv aKeuaoT«v K a t t ó itup
Kai ■ff yą Kai T o iau ta irdvta r « v o u p 6 iu v k «1 t At
rd
20 p i P I to u SAou K a i a t f i i t o S i o e n ; t o u c u g T e p ć r t J p a T o ę <Sq t A
ou a l T i d ¿ o t l i t To u TtD Y B i toc płv t!)<; t ó ó iTO K eC LLEvo v, g lo v
to : p i p ą , t (3c B i ćic; t o t [ 7jv s t y a i , t ó t £ SXov K a t f) o ć v -
&ECTię K a t tc e T&oc ; . to B i a n ip p a Kai d [ffrp ó ę ko ! A pou-
Aeóoaę Kai 5X«ę tA holouv, ndvTa ii0EV -fj dpyr| tfję ¡itra-

s tk o to je s t d la ce lu , p rzy czy m z a c h o d z i ta k a ró ż n ic a , ż e je d n e
/ n ich to są n a rz ę d z ia , a d ru g ie - c z y n n o śc i.
N a ty le s p o s o b ó w r o z u m ie się p rz y c z y n ę . J s k o r o w ie lo ra k o
5 ro z u m ie się p rz y c z y n ę , to je d n a i ta s a m a rze cz m o ż e m ie ć w iele
p rz y c z y n , b y n a jm n ie j n ie w se n sie p rz y p a d ło śc io w y m . N a p rz y k ła d
p rz y c z y n a m i s ta tu y n ie p o d ja k im ś w z g lę d e m , a le w ła ś n ie ja k o
s ta tu y są: s z tu k a r z e ź b ia rs k a i b r ą z , z ty m że n ie są p rz y c z y n a m i
w ty m sa m y m z n a c z e n iu , lecz je d n o j a k o ź r ó d ło zm ian y , a d ru g ie
ja k o m a te r ia . M o g ą te ż b y ć p rz y c z y n y w z a je m n ie d la sie b ie p rzy -
10 c z y n a m i, ja k w ysiłek je s t p rz y c z y n ą z d ro w ia , a to p rz y c z y n ą w y ­
siłk u , le c z m e w- ty m s a m y m se n s ie , gd y ż je d n o je st c e le m , a d ru g ie
ź ró d łe m ru c h u . W re sz c ie tu s a m o m o ż e b y ć p rz y c z y n ą p r z e c i­
w ień stw . Je ś li b o w ie m c o ś ja k o o b e c n e je s t p rz y c z y n ą cz eg o ś, to
M eiaphysicorum liber V, 2 221

fin is c a u s a su n t. D iffe rn n t a u te m a b in v ic e m ta m q u a m e n tia ,


h a e c q u id e m , u t o rg a n a , ilia v e ro , u t o p e ra . E rg o c a u s a e fe re
to tie s d ic u n tu r . 4 0 6 , A ccid it a u te m m u lt o d e s d ic tis c a u sis 5
m u lta s e iu s d e m c a u s a s esse, n o n s e c u n d u m ao c id e n s, u t s ta tu a e ,
e f f e c to r s ta tu a e , e t a e s, n o n s e c u n d u m a liu d a liq u id , sc d in q u a n ­
tu m s ta tu s . V e ru m n o n eo d e m m o d o ; sed h o c q u id e m u t m a te r ia ,
illu d v e ro u t u n d e m o tu s . 407. E t a d in v ic e m c a u sa e s u n t, u t
d o lo r c a u s a e s t s a n ita tis , e t haec [- -] d o le n d i: se d n o n e o d e m 10
m o d o , V e ru m h o c q u id e m , u t fin is; illu d v e ro , u t p rin c ip iu m
m o tu s . 4 0 8 , A m p iiu s a u te m idem q u a n d o q u e c o n tr a r io r u m
e s t ca u sa . Q uod en im p r a c s e n s , h u iu s e s t ca u sa , h o c a b s e n s ,
causam ur quandoque de c o n tra rio . U t a b s e n tia m g u b e r n a to ris
d e p e r d itio n is n av is, c u iu s e r a t p r a e s e n tia c a u s a sa lu tis . U tra q u e
ig n is e t t e r r a c t ta lia o m n ia c o r p o r u m , e t p a r te s to tiu s e t su p p o - tJ
4 0 9 . O m n es v e ro c a u s a e d ic ta e in q u a t u o r m o d o s c a d u n t m a n i­
fe s t issim o s, N am e le m e n ts s y lla b a ru m e t m a te r ia a rtific ia liu m e t
ig n is e t t e r r a e t ta lia o m n ia c o r p o r u m , e t p a r te s to tiu s e t su p p o - 20
sitio n c s c o n c lu s io n s , u t ex q u o c a u s a e s u n t. H a ru m a u te m h a e c
q u id e m q u a s i su b ie c tu m , u t p a r te s . Ilia v e ro u t q u o d q u id e r a t
e s s e , H to lu m , c o m p o sitio e t sp e c ie s. S p e r m a v e ro e t m e d ic u s
e t c o n s ilia to r, e t u m n in o efficien s, o m n ia s u n t u n d e p r in c ip iu m

jako nieobecne jest uważane często za przyczynę czegoś przeciw­


nego. Na przykład z powodu nieobecności sternika rozbija się
statek, który by tego uniknął, gdyby sternik byl na miejscu; jedno 15
i drugie, obecność i nieobecność, są przyczynami w znaczeniu
źródła zmiany.
Wszystkie wymienione przyczyny należą do czterech rodzajów,
które są najwyraźniej oczywiste. Albowiem zgłoski są elementami
sylaby, materiał wytworu; i ogień, i ziemia, i wszystkie elementy
ciał. części całości i przesłanki wniosków - jako to. z czego (coś 20
jest) są przyczyniam i. Te więc, na przykład części, są przyczynami
w znaczeniu podłoża, a inne w znaczeniu tego, czym coś jest
[istoty], jak: całość, układ i forma. Natomiast nasienie, lekarz,
podejmujący decyzję i w ogóle czynnik sprawczy są przyczynami
222 T \i> v H c r t i r a ń . 2

21 |3aXy<; f OTĆirEiiię. th 6' ó s tó tć X o ę Kai r d y a 0 ó v


T(Sv fiX XttV TG y a p oC £v£Ka f}ĆXTiCTTOV Kai TŚXcę TujV
fiXX<±>v I 0 e Xel £ lvhi" fnaęepŚ T w b i pr|&śv a u x ó £ h e t v ć y a -
0óv f| ęm.v<5uEVov dryor0óv, — t n ^ ¿ v oóv atTLOT TCtuia Kai
r O a a o r a ¿ a n ię> slijEr, TpÓirOL &i tuv aiTicjv óp.Opią p£v
JO f len ttqXXo [, K£paXaLCÓ|ji£vai &£ kh I outoi ¿ k a iT o e c ,. X £yovTai
y ó p a d r ia itoXXa^ćjję. Kai e B riw T6jv ópo£iSt3v rrpoT tpaię
Kai uoiźpcoę <5XXo aXXoL,\ o[ov óyiElac; ó [aT póę Kai ó TEyv(-
Tr|Ę, Kai tou 6 ia ithoS y to & iitX aaiov kg I ópLOpóę, Kai ó s t
t d TtEpTĆyOYTH ótldov t <v)v KaO’ iK a o r a . £tl b" ¿jt; to o o g -
^ p sp ąK aę Kai t e t o 6 tmv y ^ yt), o Ioy drv&piótvToę &XX<rx; rioXó-
k X eltc (; Kai (iv&C'i.avTOamńę. S tl aopf^|3r|KE tę> di-1-
10]+“ &piffVTOTIOLi) riOAUK^Elnl) eI voll' Kai i d TTEpL^yovia &ł TÓ
aoppEfłyKÓę, o lo v av0pCŁiaoq alriD Ę owfipLiftYTOi;, fj Kai 5Xiiię;
ę £ o v , 8 r i <5 n o X 6KXeiTo<; dv6pa>uoc; ó &£ <5v0p<onoę ę& ov.
Scttl 5£ Kai t S v ao|.iflE|3r|KÓTr.-)v &XXa d \X o w TioppriiTĘpoY' Kat
5 EYyuT£pov, oTov e i a hsuKbę Kai 6 pauaiKÓę « I tloc >-ćyoLTO
to B dv&pLdvTO^ ■ dX X d pfj póvov HiAĆK^ELTOt; fj fiv9pMTroĘ.
T a p a ndrvTa 6 e Kai aót o I k e Iu ę X sy ó p £ v a kct! t a K ari
coppEpriKÓf;. t k p£v ¿łp S u v d |is v a X iyE T ai t d 8 ‘ iię iv £ p -
y o u v ta , o to v tou olK o& opeia0cu olKO&ópoę fj o[Ko6općov o I ko -
10 b ó p o ę . o p a la « ; &£ XEx0r)(7ETHt Kai £<)>’ £>v a lT ia TÓ a t u a
roTę £ lp p ^ iv o iq , a lo v Tco&e too d\S pidvT Q i; ij dv&pidvTOł; fj ®X<nę
e [kóvoc;, kh I ya^K oD t o DSe 5j yaX K oa fi £X (ję 0X r,C Kai ¿irt

2.1 w z n a c z e n iu i ro d ła z m ia n y a lb o l rw a n ia w ja k im ś s Lanie. Jn n e je ­
szcze są p rzy c zy n y jakc» c d i d o b r o rzeczy, gdyż tu, ¡te w z g lę d u n a co
je st co ś. je s t czy m ś n a jle p s z y m i c e le m in n y c h rzeczy, p rz y czym nie
m a różnicy, czy c h o d z i o d o b r o w so b ie , czy o d o b r o p o z o rn e .
T a k ie są z a te m p rz y c z y n y i ty le je s t ich ro d z a jó w . J e s t n a to -
30 m ia s t w iele o d m ia n ty c h p rz y c z y n , a le i o n e s p ro w a d z a ją się z a ­
le d w ie d o k ilk u , I ta k . w śró d p rz y c z y n le g o s a m e g o ro d z a ju je s t
p rz y c z y n a p ie rw sz a i d a ls z a p rz y c z y n a c z e g o ś , n a p rz y k ła d le k a rz
i k to ś p o s ia d a ją c y u m ie ję tn o ś ć są p rz y c z y n a m i z d ro w ia , a p o d w ó j­
n e i lic zb a - p rz y c z y n a m i o k ta w y . I w7 o g ó le p rz y c z y n a m i są n a d ­
r z ę d n e r o d z a je o b e jm u ją c e k o n k r e tn e p rzy c zy n y . Są te ż p rz y c z y n y
35 w se n sie p rz y p a d ło ś c io w y m i ich ro d z a je . N a p rz y k ła d p rz y c z y n ą
s ta tu y je st in a cz ej P o lik le t, a in a c z e j rz e ź b ia rz , g dyż tv lk o la k się
M etaphysic arum liber V, 2 223

p e r m u ta tio n is a u t s ta tu s . A lia vero u l finis ct b o n u m a lio m m , 25


N a m q u o d c u iu s c a u sa , o p tim u m , c t finis a lio r u m v u lt esse. N ih il
a u te m d if f e r t d ic e re sive b o n u m , siv e a p p a r e n s b o n u m . C a u sae
ig itu r h a e su n t, e t to t sp ecie. 410. M o d i v ero c a u s a ru m nu-
m e ro q u id e m s u n t m u lti, c a p itu la tim v e ro e t h i p a u c io re s . D icun- 30
t u r e n im c a u s a e m u ltip lic ite r. E t e a r u m c o n s p e c ia liu m p riu s e t
p o s te riu s a l te r a a lia, u t s a n ita tis m e d ic u s e t a rtiie x , d ia p a s o n
d u p lu m e t n u m e ru s , e t s e m p e r q u a e sin g u la riu m s u n t e o n tin e n tia .
A m p liu s a u te m u t a c c id e n s e t h o r u m g e n e ra , v e lu t s ta tu a e a litc r 35
P o ly c le tu s, e t a lite r s ta tu a e fa c to r, q u ia a c c id it s ta tu a e fa c to r!
P o ly c le tu m esse: e t e o n tin e n tia a c c id c n s, u t h o m o c a u s a s ta tu a e , lOJ4a
a u t e t to ta lit e r a n im a l, q u ia P o ly c le tu s h o m o e s t, <h o m o a u te m )
a n im a l. S u n t a u te m c t a c c id e n tiu in <aita> a liis re m o tio ra e t pro-
p in q u io r a , u t si a tb u s e t m u s ie tts c a u s a d ic a n tu r s ta tu a e , e t n o n 5
s o lu m P o ly c le tu s a u t h om o. P raeL er o m n ia a u te m e t p r o p r ie d ic ta
e t s e c u n d u m a c c id e n s, h a e c q u id e m u t p o te n tia d ic u n tu r , ilia v e ro
u t a g e n tia , u t a e d ific a tio n is aedificaL or, a u t a e d ific a n s {aedijica-
to r ). S im ilite r a u te m d ic e n tu r e t in q u ib u s c a u sa e s u n t c a u sa e 10
d ic tis , u t h u iu s s ta tu a e , a u t s ta tu a e , a u t o m n in o im a g in is, a u t
a e ris h u iu s, a u t a e ris [-], a u t nmninn m a te r ia e : e t in a c c id e n tib u s

złożyło, żć tym rzeźbiarzem jest Pol ikler. Przyczynami są leż I0I4:|


nadrzędno rodzaje, pod które podpada ten charakter przypadło­
ściowy. a więc przyczyną statuy jest człowiek, a ogólniej mówiąc
zwierzę, gdyż Połiklct jest człowiekiem, a człowiek jest zwierzę­
ciem. Spośród przyczyn w sensie przypadłościowym jedne znowu
są dalsze, a inne bliższe, jak na przykład gdy powiemy że biały 5
i muzyk są przyczynami statuy, a nie Poliklet jako człowiek.
Wszystkie zaś przyczyny, zarówno właściwe jak i przypadłościo­
we. rozumie się jako przyczyny w- możności albo w akcie: tak na
przykład jest budowniczy - umiejący budować i budowniczy aktu­
alnie budujący.
Rozróżnienia dotyczące przyczyn można odnieść i do rzeczy. 10
których są przyczynami. A więc na przykład można mówić o przy-
224 'fair n i T a tu. tpvaiy.it A , 3

™v ou^|5&pfi>;6Tuv (fioaĆTtoc;. Etl &£ crujinAŁKÓjaeva kceL


TccOia * d K £ iv a X £x ^11cr£Ta;' o !o v 06 noAÓKi-.ELToę oCiŁi dv*
&pictVTQnoiói; ¿XXa f[oXijKA£LTCĘ dv6pinvjtOTiCLÓę. ¿XX’
cjjoji; ¿ćito:vTÓ: y£ toOt ’ śrrti. tó m£ v itkrjSoę ££. Atyópęvci
b i fiiywĘ' f| yćp dn; to ko:0‘ Ekctotoy fj uę tó y£vDq, fj
¿ r tó tropić |V kiH i] tfi<; tó yćvc<; tou aup[3ŁprKÓToę, fj
¿ k; aopn\£KÓ p£V or THÓia fj drę ank&q, \e y ó [ l £ v a , -rdvT a &t fj d>(;
20 ¿v £ p y o u v T a fj ko:tól 5 u v a p iv . 5ia(]>tpei fić tq u q Ct q v , Stl tĆ
|JL£V ¿V£pyoDvTH KC(1 Ta KO0’ EKHOTOV d p d Ec TL Kfll OUK £OTl
Kai & v aiTLa, qlov ofis ó laTp£uciv rufie tu uyi<i^op£V(iJ
Kai S&E Ó OlKOfiÓpOĘ Ttjj&Ł T U OiKO60p0OpEV'4p, i d fie KOtTOt
fińvapLV Oćk ¿ e t ' TpStlpEToa y a p oiiy ¿ p a ^ oiitlof Kai ó
25 olK obójioi;.

S tolx£ lov AśyETori ££ olu oóyK enca n p ć łro o ćvL>itdp-


XOVTOę d&iaipŁTOU TB £l&£L e ię £ i£ p o v tlf io ę , o!ov <|XAViję
O T O l^ ild ¿£, OlV OUyiLELTDtŁ f| $UVTj K ai ¿tę S S iaip S iT O T

EoyaTCf, £Ktivci &£ piiK E i’ t[q ¿XXa<; ęuvaę ¿TĆpai;


30 e ESsl autćiv, ¿ A Ad Kav &Lai.pfjTai, TÓt pćpLa ópO£L&fj, otav
iifittToę ii p o p io v C f iu p , ¿ X X ’ oó Tfję D u A X a| 5rjc. ópoCoę &£
kk L tc t« v crupdiŁiY crroiyELCt A £youaiv ot XćyovTeę. elę 5
SiaipeLTat rd .cdąiorra gcyirT«, ŚKeIvcr Ł£ pt]k£ t * tip SXXa
£t&£L fiLff^ipOYTa' KOI £ LT£ Ev £TT£ uAfiliO Tff TOLttUTH,

czynie lej konkretnej statuy, albo statuy, albo w ogóle figury,


o przyczynie Lego [kawałka] brązu, albo brązu czy w ogóle mate­
rii. I Lak samo. gdy chodzi o przyczynę w sensie przypadłościowym
ji ich rodzaje].
W re sz c ie p rz y c z y n a w ła śc iw a i p r z y c z y n a p rz y p a d ło ś c io w a m o ­
g ą być z łą c z o n e , ja k n a p rz y k ła d g d y się p o w ie , że p rz y c z y n ą je s t
15 nie ih ilik le t a lb o rz e ź b ia rz , a le rz e ź b ia rz P o lik le t.
W sz y stk ie z a ś ta k ie o d m ia n y p rz y c z y n s p ro w a d z a ją się d o
sz eśc iu b io r ą c p a ra m i: p rz y c z y n a w łaściw a sz cz eg ó ło w a i p rz y c z y ­
n a ro d z a jo w a : p rz y c z y n a p r z y p a d ło ś c io w a i p rz y c z y n a j a k o r o d z a j
p rz y p a d ło ś c i; p rz y c z y n a ja k o u k ła d z ło ż o n y a lb o j a k o ta k a . W szy -
20 s tk ie z a ś m o g ą b y ć b r a n e ja k o p rz y c z y n y w ak c ie a lb o w m o ż n o śc i.
J e s t p rz y ty m ta k a r ó ż n ic a , ż e p rz y c z y n y w a k c ie i sz c z e g ó ło w e są
M ctaphysicoru/n liber V, 3 225

sim ilite r, A m p liu s a u te m c o m p le x a e t ea e t ilia d ic e n tu r; a t n ec


P o ly c le tu s, n e c sL atuae f a c to r, sed P o ly c le tu s s ta tu a e fa c to r. At- 15
ta m e n e a o m n ia s u n t p lu r a iita te sex, se d d u p lic ite r d ic ta . A ut
en im u t sin g u la re , a u t u t g en u s. E t se c u n d u m se, a u t u t a c c id c n s,
a u t u t g e n u s a c c id e n tis . A u t u t e a com plexa., a u t s im p lic ite r d ic ta .
A m p liu s a u te m u t a g e n tia , a u t s e c u n d u m p o te n tia m . D iffe ru n t 20
a u te m in ta n turn, q u o d a g e n tia q u id e m s in g u la ria sim u l s u n t e t
n o n s u n t c u m h is q u o ru m s u n t c a u s a e ; u t h ie m e d e n s c u m h o c
c o n v a le sc e n te , e t h ie a c d ific a to r c u m h o c a e d ih e io . Q uae v e ro s u n t
s e c u n d u m p o te n tia m , n o n se m p e r, C o r r u m p itu r en im n o n sim u l
a e d ific iu m e t a e d ific a to r. 25

3 411. E le n ie n tu m [-] d ic itu r ex q u o [-] c o m p o n itu r p r im e


in e x is te n te in d iv isib ili sp e c ie in a lia m sp e c ie m , u t vocis e le m e n ts ,
ex q u ib u s c o m p o n itu r vox, e t in q u a e d iv id itu r u ltim a , ilia v ero
n o n in a lia s v oces a b cis specie dive-rsas; s e d e t s i d iv id a n tu r,
p a r tic u la e s u n t c o n fo rm e s , u t a q u a e p a rtic u la e s t a q u a , se d n o n 30
sy llab ae. S im ilite r a u te m e t c o r p o r u m e le m e n ta d ic u n t, d ic e n te s
in q u a e d iv id u n tu r c o r p o r a u ltim a , e t ilia n o n in a lia sp e c ie d if­
f e r e n tia c o rp o ra , e t sive u n u m , sive p lu r a ta lia , e a e le m e n ta

razem z tym, czego są przyczynami. Na przykład ten lekarz leczy


i ktoś jest leczony, ten budowniczy buduje i wznoszony jest budy­
nek. Nic zawsze tak jest, gdy chodzi o przyczyny w możności:
budynek bowiem nie przestaje istnieć razem z budowniczym. 253

3. Elementem nazywamy pierwszy podstawowy składnik cze­


goś, niepodzielny dalej na części odrębnego gatunku; na przykład
elementy mowy to są takie części słowa, na które rozpada się ono
ostatecznie bez możliwości dalszego podziału na odrębne gatunki. 30
bo wtedy części byłyby tego samego gatunku podobnie jak porcje
wody, klóre pozostają wodą, gdy natomiast część składowa sylaby
nie jest sylabą. Tak samo ci, którzy mówią o elementach ciał,
nazywają lak te ich składniki, na jakie dzielą się one ostatecznie
226 T('tv u trą tu tpaotya A 4

TffUTa aT O iyeta kćyouG iy. iiapaiiXT](jiia(; 5£ net ia t <5v


&iaypapp6(Tcav oTOL^tta X iy eT o ci, ko i S X g><; xd iu v duo-
B el^ £ c.)V at yap ftp«T ca (rKo&Et^EL^ ko I £v n k E to iu y dtto-
101451 fiel^goiy ¿vun<ipxoLK>oti.i ccJ toci CTOiyeia t <£>v ć-FtofiEt^Eooy
yovTaL' d o i &B toloutol oukACyiopat ot upQTOt śx t<3v
TpLĆov &i" £ v B<; p£oou. Kat pfiaęEpoyTŁi; &ż aioiyEioy Kakoe-
olv ¿ vt £D3ev 5 dv lv 5v Kat pLKpov żal TtoXXo: 7j yprjat-
5 pov, Bió Kat tq piKpav Kai drtkoov Kat BBialpEToy cttcl-
X eldv XśytTcrir B0tv IkrjkuSe id pókicna KaSćkoo cttol^ elci
ełvat, Bu Ekccotov aut<2>v lv ov Kat ditXouv £v noXXotq ¿ntdp-
X£i i] ltaOlV fj S u ItkdoTOŁĘ, Kat t B !i V Kai Tl1*5 ]!1 CTTLypi^y
dpyap Tiai Bokuu elvdil . ¿iiei oBv rd KaXońp£uo; y£vr|
10 Ka&ókou Kat d&LatpeT« (od yap £ cttl kóyoę aóT&y), otcl^ u «
t A yśvr| AByouai uwst;, Kat paXXov fj ti"]v &iai)Ji>pdv 5it
k h GBAou paXXov tó y£voę’ $ p£v ydp ij óia^opa imóp-
^Eip Kai tó yżvOc; dxoXoLł0CL, £> &k t B y£VOt;, oB HSVTt fj
&ia$opd. ditdyrcjy &£ koivóv tó tlvaL oTOLysmy I k Aotou tó
15 Ttp«TOV ¿VL!TtdpXOV ¿KtStOTip.

^6oię Xiy£Tat Mva pev TpÓTrov f| t« v <fyop£va.v yć- 4


yeou;, o'ov e ( nę ¿■ n£KTELYaę X£yoi t B u , £va 5£ o5 <j>óe-
t« i TtpdłTcuj tó ipijópevov ¿yoTdp^ofTDę' I tl 60 ev fj Klwjcnę
f] upórą £v ¿ kAot^j tov Bóctei 6 vtwv £ v nÓTtp }j ccótB

i ja k ie n ie d z ie lą się ju ż d a le j na o d r ę b n e g a tu n k i. I n a z y w a ją
e le m e n te m c o ś ta k ie g o n ie z a le ż n ie o d te g o , czy je m je d n o , czy
35 w ięcej n iż je d n o . P o d o b n ie r o z u m ie się e le m e n ty d o w o d ó w m a te -
m iity c z n y c h 1 w o g ó le d o w o d ó w . N a z y w a się b o w ie m e le m e n ta m i
I014h p ie rw sz e d o w o d y i [ak ie. k tó r e w c h o d z ą w sk ła d w ielu d o w o d ó w ,
ta k im i są p ie rw sz e sy lo g izm y z ło ż o n e z trz e c h [term in ó w '], z k tó ­
ry ch je d e n służy ja k o \ te r m in J śre d n i.
W p rz e n o śn y m z n a c z e n iu e le m e n te m n a z y w a się to . c o b ę d ą c
5 je d n o i m a łe , m a w iele z a sto so w a ń . D la te g o e le m e n te m n az y w a się
małe. p r o s te , n ie p o d z ie ln e . W y n ik a z lego. że elemenLami są b y ty
n a jb a rd z ie j o g ó ln e , p o n ie w a ż c o ś ta k ie g o je s t je d n o i p ro s te je st
w w ielu rze cza ch : w:e w szy stk ich a lb o w w ięk szo śc i rzeczy. W tym
se n sie w ła śn ie je d n o i p u n k t są . z d a n ie m n ie k tó ry c h , z a sa d a m i-p o -
M etaphysicorum liber V, 4 221

dicunt. Similiter vero et quae sunt diagrammatum dicuntur ele- 55


jnenta, et ex toto quae sunt demons trationum. Nam primae
demonstrationes in pluribus demonstrationibus existentes, cue lost'1
demonstratiemum elementa tLieuntur. Sunt autem tales syllogis-
mi primi per unum medium ex tribus [-]. 4 1 2 . Et trans-
ferentes elementum vocant hinc quodcumque unum ens et par-
vum, [-] ad multa est utile. Quapropter parvum et simplex et 5
indivisible dicitur elementum. Unde evenit maxime universalia
elementa esse, quia unumquodque eorum unum ens et simplex
multis inest, aut omnibus, aut plurimis. Et unum et punclum
principia quibusdam videntur esse. Quuniam ergo vrocata genera
sunt universalia et indivisibilia {una enim est eorum ratio), ele- 10
men La genera dicunt aliqui, Et magis quam differentiam, quo-
niam universale magis genus: nam cut differentia inest, et genus
[-] sequitur; sed eui genus, non omni differentia. Omnium am
tern commune esse elementum cuiuslibet quod primum est
cinque. 15
4 413. Natura vero dicitur uno quidem modo naseentium ge-
netaLio, at si quis porrigens dicat v. Uno vero modo, ex quo
generatur primum gencratmn inexistente. Amplius unde motus
primus in quolibet natura entlum [--] in eo inquantum id existit.

czątkicm, Ponieważ tak zwane rodzaje są ogólne i niepodzielne (gdyż 10


są niedefiniowalne), niektórzy je raczej niż gatunki uważają za ele­
menty, gdyż rodzaj ma charakier bardziej ogólny. Ho zróżnicowanie
gatunkowe zakłada rodzaj nadrzędny, ale nic zawsze jest odwrotnie.
Mówiąc ogólnie, we wszystkich tych znaczeniach elementem
czegokolwiek jest to, co jest pierwsze i podstawowe w- [strukturze | 15
każdego.4

4. Naturą w pierwszym znaczeniu nazywam rodzenie tego


wszystkiego, eo wzrasta, jak to sugeruje litera „y" (w wyrazie
phy-ein, ro-snąe). W innym znaczeniu natura jest pierwszym skład­
nikiem, z klorego coś rośnie. Jeszcze w innym znaczeniu natura
jest źródłem pierwszego ruchu w każdym bycie naturalnym, jako
228 To iv uf ret ra ^ rauta J , 4

2t> i m & p ^ E L ' ij iÓ EC r& a i 6 e A ć y tT a i 6 a a atl^T ]crtv ^ el 5 l’ ¿x£pou

t Q> ÓTtT£o0 ca Kai OŁHJtTi£®UKĆvai fj Ttpocnt£(|>OK£v<xi ¿Sonsp


toc EuPpua' feia^ p E L &£ a ó g ę iu O L i; EvOa p£v y dp

o d iiż v napa tt]v ói$r]v £T£pov d v d y n r| e [v q il , ¿v 5 e ro lp o u p -


tt£ <^l>k Ó(Jlv i ctl t: £ v ra auTÓ ev ¿cpupotv b ticl&l dviL to O
altT E O flai CIU plT E$ tJK £vO CL KCl ŁLVaL |v KCTa TÓ C U V £x£f;

7Toaóv, aA A a pż; s a r d TO jjioiÓv . £ tl 6 e (£ĆOic XźyST(Xi


śf, q 5 upuTD u f] Efm v fj y(yv£T a( tl t C v ^ uijei ovtiiJv, dp p u -
0p[<JTOu Ćjvxoq Kffi apEiafiA pTO u I k riję ScvdpE £ię xrję a t t o u ,
o!ov d v 6 pLdvT0 i; Kai ic iv okecow t i v x a ^ K^ v ° Xa ^ K-°i’ H
30 ijjuaip A iy f ita i, TĆ0V ii£ ĘjjAivŁW i;ćA ov‘ ó^iotiyę &£ Kai ¿-ni
ti3 v fiAXiiiv’ Łk. toutgw y d p Śotly Eko:c!t £>v 6 Lacr(zi;cąiśvric; xfjc
irpÓTi](; (5Ai]ę' to Dtov yćcp tć>v ip ń n o v Kai tuv cpóoe l S vtcov
tó o r o iy c ld ifacm eiyocl $ óolv, ol [J t£ v nCp oŁ b t yfjv ol
&’ ¿ ¿ p a oL &' u&fflp oi 5 ’ <5AAo ti tolo Ctoy AśyQVT£p, o l 6 ’
35 evlet toótłsy o E hi ndvxa Tcfuxa> £ tl 6 ' óAAov rpoTiov X¿-
yETai rj ^ ó d c f] t <»v qió(T£L 6 vtuv o u o la , o lo v ol AśyocTEt;
TŻ| V łf)UOLV E tvotl xf| V 1 ip(Ż Tr|V (TL';v0EOLV, ij UOH£p ’E p T T E ^ O K A iic,

I0J51 x ć y £L otl « ę ć o u ; ofi&£VÓ<; e <jtlv ćówmw, ] aAAd póvov ąi£[c; t t


5 id A A a 4 ^ te piyevTCiiv | eotl , (jnjoit; 5* etii tolc óvogóę£T ca
dY ^pitoiO T Y ». &io k s E S o a c|ł6a£i I otlv fj y ty v £ x c a, ri&r|
5irdpxovTOĘ ii, oi hć ^ oke ylyYEoGat f| tiv a i, oCuu (fa p łv

20 Lakim. Nanirainym wzrastaniem nazywa się powiększanie się tze-


goś na skulek zliczenia ? czymś i organicznej jedności albo jak
w przypadku zawiązania się płodu. Organiczna jedność | asymila­
cja] różni się od ślyku, gdyż w tym przypadku nie zachodzi nic
więcej, a tylko samo żółknięcie, organiczna jedność | asymilacja]
polega na tym, że w obu rzeczach jest jedno i lc> samo i ono
25 sprawia, że zamiast styku dwóch rzeczy jest vi rezultacie jedna
pod względem rozciągłości i wielkości, chociaż nie jakości.
Natura nazywa się również to. z czego najpierw' jest Iuh po­
wstaje coś na drodze naturalnej: jest to COŚ jeszcze bez formy
i samo z siebie niezdolne do zmiany. Podobnie na przykład brąz
30 jest naturą statuy i przedmiotów z brązu, drewno przedmiotów
drewnianych i tak w każdych innych przypadkach: każde jest
z czegoś, przy czym pierwsza materia się zachowuje. W tym też
A/euiphysic.orum liber ti 4 229

Nasci vero dicuntur quaecunaque augmentum ha bent per alterum 20


in tangiindn et simul a u i aiiquid esse apte, ut a m b ry a. Diifert an.-
tem connaseentia a tactu. Hie enim nihil praeter taetum diver sum
esse necesse esL i n sim u l vero apte existentibus est aiiquid unum
idem in ambobus, quod facit pro tactu simul apte esse, et unum
esse secundum c o n tin u ita te m at quaiiLilalcm, sod non secundum 2t>
qualitatem. Amplius autem natura dicitur ex quo primo aut est
aut lit aiiquid entium natura, cum informe sit et immutabiie ex
sua propria potestate, ut statuae, et vasorum aereorum, aes natura
dicitur, et ligneorum, lignum; similiter autem in aids: ex ills enim 3e
{ e s t) unumquodque, salvata prima materia. Hoc enim modo et
existentium natura elementa dicunt (e s s e ) naturam, alii ignem,
alii terrain, alii aquam, alii aerem, alii aiiquid aliud tale dicen-
tes, alii quaedam horum, alii omnia ea. Amplius alio modo 35
dicitur natura, existentium natura substantia, ut dicenLes natu­
ram primam esse compositionem, ut Empedocles dicit, quod na- 1015*
turn nulliLis est entium, sed solum mixtio et permutatio per-
mixtorum natura in hominibus nominatur. Quapropter et quae-
cumque natura sunt, aut hunt, iam cxistente ex quo apta nata

znaczeniu elementy rzeczy istniejących w przyrodzie nazywa się


ich naturą, przy czym według jednych jest nią ogień, według in­
nych ziemia, a zdaniem innych jeszcze powietrze, albo znowu
woda lub coś jeszcze innego, niektóre z nich albo wszystkie razem. 35
Jeszcze w innym znaczeniu naturą nazywa siy substancję by­
tów występujących w przyrodzie: w tym sensie naturą nazywają
niektórzy pierwotny układ rzeczy, aibo to, o czym rak mówi 1015J
fcmpcdokles:
„Nie ma w rzeczach żadnej natury,
a tylko zmieszanie i w nim wymiana.
Natura - to nazwa przez ludzi przydana".

Dlatego też gdy chodzi o rzeczy, które są lub powstają w przy­


rodzie. to choćb\ było już to. z czego powstają i są, nie mówimy
Mitafwfcx Atvnlxelesa - 2-1
2.^0 I ojv ut:T<i ta. cj>i'<.Jtxu A, 5

- T f|V (fó aLV I j( £ l V £dv jar] £ )(il TÓ ¿ I& o ę K a i T i)v ^ io p ę ijv -


OÓOfiL pćv 0ov to ii. d u ip o T Ś p Ł )V TaĆT«v ¿ o r iv r o lc v zd Z jy a
Kai Td p o p ia aÓ Tuv q>6mę: &£ fj te T p c ir r ą Ga t] ( kch ocutt ]

ii- .y d ię , fj V] TTCOC; CtÓTÓ ITptijTT] fj T OŻ-iiię lip i^ T T l, oTov T £ÓV


ya\K,(2>\' £py«v TTpÓę troTCi p £ v Tip d iTD ę ó y e A K Ó c ,, d A c ię 51
t o io o ię ÓŁfcJp, £[ TTĆtYTCC TH TrjKTOC u&C^ip.) KCti tÓ £l& O ę K ili i)
ouols" tooTO S' eotl tó r&Xoę Tyję y£vśc££>ę, pfTOt^opęt b'
fj6 ri K.ccL oAuę ita n a ouda fć o n ; K iy f m i. 6 id T a u -T ąy, o t:

kdll f] q>uiJLę o ó aLcr l i ę £O TLV . £k T 4 jv E ip r|p £ V (Z iv £| TipdjTiri


tj>óaię KCtl KUpEoi; \£yopiV T ] ¿ otly f] o ó a ia ij tć >v ¿yÓYTiiw
15 ctp x^ V KiV rjti£G oę lv auTdLę p aÓTCt' ^ yap T<jV r a u ir ę
Ł ę k u Kij £1vocl kiyETaL ^ócnę, kot! cd y £ v £ a £ ię Kai tó ęu £ -
o&cu dno T a u iT i]ę elyocl K m ja e ię . Kai fj d p x i T ę ę Kivrj-
oeilh; T iv (|j6 ct£ l Óvto>v HoTri £<jt [v , E Y undpyouod ntiię fj &u-
v d p £l fj ¿VT£>.£X£Lęt,

20 'A v a y x e u O V X £ y £ tcxl do &v ł o oók ¿ y S ć^ ł t c l ^pY ię


0 u V ttLT [o u ( o lo v tó a v e n :v £ iv k «1 f] T p a p i1) Ty d v c ry -
koclo v t cć&ó v g t O v ydp dveu t o ó T 6>V £LVO fl)f KOrt £&V dv£o TÓ
dya9óv pą ¿y& ś^ ETH i fj e iy o c l ij yeyśa& au fj tó ko łkó v d rto -
|3 a X e lv fj n T £ p r |O fjv a i (o T o v TÓ tu elY tó pdppaKO V d v a y K U iO V
25 r v a (ir) K a g v r ;, KCfl TÓ 1tX £ Ó frai E lę A E y iv a v iv a a T iD Ż .ń Jiri
tó X P i H a T a ^- ^TL P lo tid y Kai ^ p ia ’ to u to b’ £<JTt tó

i jednak, że są rzeczy określonej na l liry, dupo ki nie ma w nich


formy i kształtu. To, co powstaje w przyrodzie, jest więc z jednego
i drugiego, jak zwierzęta i części ich organizmów. Naturą jest
zarówno pierwsza materia (pierwsza dwojako: albo od strony rze­
czy, a!ho wi*7 ogóle: pierwszą materią rzeczy z brązu jest brąz,
10 a pierwszą w ogóle jesl niewątpliwie woda, jeśli rzeczywiście
wszystkie ciała, które mogą być w sianie płynnym, są z wody),
jak też naturą jest forma i substancja jako cel-kres powstawania.
Stąd w znaczeniu przenośnym każda w ogóle substancja nazywa
się naturą zc względu na formę, ponieważ natura jest rodzajem
substancji.
7 lego. co powiedzieliśmy, wynika, że naturą w pierwszym
i naczelnym znaczeniu jest substancja, która jako laka posiada
l.s w sobie źródło ruchu. Materię bowiem nazywa sic naturą z racji
M etaphysicorum liber V, .5 231

sunt fieri aut es.se, non dirimus naturam habere, si non habent i
speciem et Forman). Ergo natura quidem quod es utrisque est,
ut animal ta et eorum partes. 414. Natura autem prima ma­
teria; et haec dupliciter: aut quae ad id prima, aut es toto
prima: ut ope rum acreorum, ad ipsa quidem primum aes; tota-
liter vero forsan aqua, si omnia liqucsccntia aqua. Et species 10
et substantia. Haec autem finis gencrationis. Metaphora vero
iam et omnino omnis substantia natura dicitur propter hanc,
quia et natura substantia quaedam est. 415. Es dictis igitur
prima natura et proprie dicta est substantia, quae principium
motus habenîium in se inquantum ea. Materia namque, quia 15
huius est susceptibilis, [-] dicitur natura. Et generations ct
generari, quia sunt ab ea motus. Et principiiun motus natura
cxislentium idipsum est, existens aut potestate aut perfectione.
5 416. Ncccssarium dicitur sine quo non contingit [- -] vivere
quasi concausali. L’t spirare et cibus animali est nccessa-
rium. Nam sine bis esse est itnpossibile. 417. Et sine quibus
aliquid bonum non contingit esse aut fieri, aut aliquid malum
expellere aut privari. Veluti bibere pharmacum ncccssarium ut
non laborct, ct ad Acginam navigare u t pecuniam recipiat. 25
4 IS. Amplius vim faeiens et vis, Sed hoc est praeter impetum

możności przyjęcia w siebie lej natury, a powstanie i wzrastanie jest


naturą, o ile wywodzi się z tego źródła, A tą zasadą ruchu dla bytów
przyrody jest to, co się w nich zawiera w możności lub w akcie.5

5. Koniecznym nazywa się to. bez czego jako współprzyczyny 20


nie jest możliwe, by żyć. na przykład oddychanie i odżywianie się
jest konieczne dla zwierzęcia, gdyż bez lego nie będzie żyło. Ko­
nieczne jest również to, bez czego nie może być dobra i nie może
ono powstać, lub leż bez czego nic można odsunąć albo uniknąć
złu: na przykład konieczne jest zażywanie lekarstwa, by nie cho- 2S
rować. koniecznie trzeba odpłynąć na Egine. by lam odebrać
pieniądze.
Dalej, konieczne jest to, co wynika z przymusu i przemocy,
ograniczając lub udaremniając jakieś dążenie bądź wolny wybór.
2.32 Tut>■ tif.ru. tul ęrm.y.u A, .5

uo rpd Tt')v ć p ^ f v m ai ' ń v itp o c c E p t a iy ¿ p u o f it ę a y uort K<aX.UTtKÓ v,


tó ydp B Cc£ lo v d v ff y iia io v k iy s t c n , 6 ual a u ue p óv (¿ ic rite p
Kol E C rp / fię o rcu « tto v y& p d v « y K t t i o v ic p ó c y [i’ d r v ic p o v
30 »tal * (5[ac dYÓtyptri T :ę (ó io asp kctI £ 0 (j jc K A " ę aevel

* dt\X * f p[a |_LE tttu i’ d(VO(yKÓ^EL UCLEL'.'*), KOCI &OK£| Ź|


A vdyKT] d |i£ T d ra £ iO T Ó v ti e E vn t, ópSSę’ £ v a v xto v yóp Trj
KOLIE T^V TTCOO£:pE[JLV KlVr|OEl KOtt KOCTfl TOV XoVLCTUÓV. ^TL
tó uf] ¿ v 5e ^ć iie v d v £ y £ iv d v a y u c r ić v (p<xpev o O T Łię
Ę y e iy Kai K o rra t d l jt o td d v n y K iiL O V ual TdXXa A Ś y E T fft
uroę ¿ frrc m c c d v o :y n o r ia 1 to te yótp p ic a o v d w c r y n a io y X ć-
KH 5b y £ T d i t\ n o is t y u d a y sty tć te , ć5t q v u i 1] ¿ y& śjfrjT ciL K a ta
ó o p iju fiid tó p L o rtjó p £ v o v , <Łq ta u r r |v d v ó y u r |V oEcnv
6i' fjv pn ¿y&iyEiaL £XX(j>ę, K.al ¿ul twv ouvaiT[iov to5
Ęuv nal TOo d y c iS o u ¿5CTCc6tciq‘ d tq v ydp u r] ly fiż y t J T C u EV0a
5 u£v tó d c y a flo v ŁvRa &£ tó Ę r jv uat tó e 1v c ( l &\ eu tlv « V,
TaCTo: d y c c y K C iC f nal tj alT-ior d v d y it r | t Ec; ¿ cttlv (SÓ Tr|, £t i
t d "iÓ i> £:^ < ; t ć jv d v n y K a !A iv p fiu o fin ż y f ić y c T a i ć rW tJe ;
Z y £ LV, sl dira?>£fiEiKTiiL ÓTlX(7:q' toutol: &’ orfiLor Tor u p i.T tr,
cl d £ u v a to v & \ \ u >ę l y s n / ££, 15v ó no XXoyi o g ó iy Tijv p i v
¡0 fi a £t epo v ortn o v io ij d ro ry K ala eTv h i , t « v S i oó 6 e v , dX A d
fiia TaDTor irE pót I otlv i£, dvĆ£yur|ę. ¿5ctT£ TÓ upŹ3Tov u a l
K O p tfo ę dvccyuoaav r ó du X o u v l o r l y ' to Oto y d n ouu ¿vfiEy£THi
■nkeoYocyiłt; £xe;v, /¿ar' cófiż dXXa>ę ucrt tiBr| ydo

Albowiem przymus nazywa się koniecznością i dlatego jest czymś


przykrym: jak mówi Hvenus:
„Czynność konieczna
7 natury uciążliwa”.
30 A i przemoc jest pewnym rodzajem konieczności stosownie do
tych stów Sofo kiesa:
„Przemoc mnie zmusza
7. konieczności tak czynić”.

Toteż sądzi się słusznie, że konieczne to jest coś nie do uchy­


lenia, gdyż jest przeciwieństwem działania wynikającego z wolnego
wvbor u i namysłu.
W innym jeszcze znaczeniu, gdy coś nie może się mieć inaczej.
33 niż jest. mówimy, że jesl takie z konieczności, J do lego znaczenia
M etaphysicorum liber V' 5 233

e t p r a e v o lu n ta te m im p e d ie n s e t p r o h ib e n s . V im e n im f a d e n s n e ­
c e s s a riu m d ic itu r . Q u a p r o p te r tr is te e tia m , s ic u t E v e n u s a it:
<rOnmis e n im r e s n e c e s s a r ia la m e n ta b ilis e s t fa c ta * . E t vis n é c e s­
s ita s q u a e d a m , u t S o p h o cle s d ic it: « S e d v is e a m e fa c e re co g it» . 30
E t v id e tu r n é c e s s ita s a liq u id in c u lp a b ile e s s e re c te . C o n tra riu m
en im e s t m o tu i se c u n d u m p r a e v o lu n ta te m e t se c u n d u m excogi-
ta tio n e m . 419. A m plius q u o d n o n c o n tin g it a lite r se h a b e re ,
n e c e s s a r iu m d ic im u s sic se h a b e rc . 420. E t s e c u n d u m h o c 35
n e c e s s a riu m e t a lia d ic u n tu r o m n ia n e c e s s a ria . V im e n im p a tie n s
n e c e s s a riu m d ic itu r a u t fa c e re a u t p a ti tu n c q u a n d o n o n con- io i5 b
tin g it s e c u n d u m im p e tu m p r o p te r co g e n s q u a s i e a n e c e s s ita te
e x is te n te p r o p te r q u a m n o n c o n tin g it a lite r. E t in co n cau sa-
lib u s v iv en d i e t b o n i sim ilite r. N am , c u m n o n c o n tin g it h ic
q u id e m b o n u m , illic v e ro v iv e re e t e s se sin e a liq u ib u s, ea ne- 5
c e s s a ria , e t c a u sa n é c e s sita s q u a e d a m e s t h a e c . 421. Am­
p liu s d e m o n s tr a tio n e c e s s a r io r u m e s t q u ia n o n c o n tin g it a lite r
se h a b e re , s i d é m o n s tr a tio n e s t s im p lic ite r. H u îu s a u te m c a u s a
e s t q u a e p rim a s u n t: si im p o s sib ile e s t a lite r se h a b e re , ex q u i
b u s e s t S yllogism us. 422. H o ru m q u id e m ita q u e a lté r a c a u s a !0
e s s e n d i n e c e s s a ria e s t, a lio ru m v e ro n u lla : sed p r o p te r e a a lla
s u n t ex n e c e s sita te . Q u a re p rim u m e t p r o p r ie n e c e s s a riu m ip su m
sim p lex e st. H oc e n im h a b e r e n o n c o n tin g it p lu r ib u s m o d is.

k o n ie c z n o ś c i s p r o w a d z a ją się w ja k im ś s e n s ie w sz y s tk ie in n e . A l­
b o w ie m k o n ie c z n o ś ć na s k u te k p rz y m u s u d o d z ia ła n ia lu b d o z n a - 1015*
w a n ia w b re w w ła s n e m u d ą ż e n iu z n a c z y ty le c o n ie m o ż liw e , a b y
b y ło in a c z e j. T o s a m o , gdy c h o d z i o w sp ó łp rz y c z y n y p o tr z e b n e d o
ży c ia i d o b r a : jeśli n ie m o ż e być d o b r a a lb o n ie m o ż n a ży ć i b y ć 5
b e z n ic h . to są o n e k o n ie c z n e i te n ro d z a j p rzy c zy n y je st p e w n ą
k o n ie c z n o śc ią , K o n ie c z n y c h a r a k te r m a te ż d o w o d z e n ie , p o n ie w a ż
n ie m o ż liw e , a b y w n io s e k (w d o w o d z e n iu w se n sie ścisły m ) b y ł
in n y : r a c ją tej k o n ie c z n o ś c i są p rz e s ła n k i, jeśli ro z u m o w a n ie w y ­
c h o d z i o d le g o . c o n ie m o ż e b y ć in a c z e j.
.le d n e w ię c rze czy m a ją p rz y c z y n y sw ej k o n ie c z n o ś c i p o z a Ib
so b ą , a in n e n ie . lecz w so b ie , i sa m e są p rz y c z y n a m i k o n ie c z n o ­
ści w in n y c h rz e c z a c h . S tą d w s e n sie p ie rw o tn y m i n a c z e ln y m
k o n ie c z n e je sl to , c o je s t ja k o ta k ie . A lb o w ie m coś ta k ie g o n ie
234 r! '.o v ¡/i. tu tu tp w in a A , 6

5v ^Xo u £ ‘L t ip i ĆTTC il& L a kol d hii-

15 vT|TCt, oć&£u £nEtvon; ¿ utć p (a io v oeó £ T a p ó 4>Ijc iv -

"E v ki^ETffL TÓ piv KffTĆ auuf3E|3r|KÓc; t o hk * aG ’ *


aóró, Kard ouppcjląKÓę; ułv oiav KopicKo; Kai tó [jouol-
kÓV, KCil Kopt&KOę pouciKĆc; (tC
iótÓ yóp £tlf£iv KoptcKoc; Kai
tó (jooolkóv, Kat KoplaKoę pouoiKÓę), Kat tó pouoiKÓy Kat tó
20 5£K atovf Kat pouaLKÓł; ŚKaptoKOf;) Kat btKilLcę KoplaKOę' irdvTa
ydiD THura Ev X£y£Tca kcttoc cto[.l|3ePt]kćc:, tó ¡j £v &LKa:ov Kat TÓ
uoyoiKÓv &Tt pięt oucstę: oopfJ£]}riKEv[ to b t pouoiKÓy Kat Ko-
ptCKOę ÓTL 0ÓtT£COV Qarćpę> oupp4pr|KEV ói rpóiro v
Tivd Kai ó pouCiKÓę K opioK oę K o p taK ^ £v i m eóct£pov
25 t£ v popioły 0otT£p<Ąj aop|5i|5r|KE tćSv 1 v T<£ ł.ń y ip , o lo v TÓ
pouaLKÓw TTp K opiam i)’ Kai ó pouOLKÓę K a p ła n c e &inerty Ko-
p t o K ip 6ti ¿K a T Śp o u pćpoę t Ą c t ó t i^ iv l o u p | 3 śp T | K e v £v.
ciaotÓTiaę 6£ k&\ ¿ul y ć v o o ę k&v ¿n i tć5 v kcx9 ó X oo Tivóę óvo-
p d t u v XĆyr|TCiL TÓ ouppfipriKÓc;, oTov ótl ftv0pam cn; tó a ó t ó
30 Kat pouoiKÓł; óEyepcjKdi' i] y ó p Cti Tip cwflpóa™ p i5 o Gon
cńatęr ouppć|5ąKE TÓ pOuoiKÓV, fj ÓTL Óylttun ™ v K a6’ Eita-
□ ró v tivl auppipi]K £v, oiov K opfam p, irXV|v oó tóv ctótóy
TpÓTrov ¿tm)łoj ćm dpyEi, dX X a tó tocłę óię y śy o r; Kat
£v xfj oualę: tó &t 6 r EĘ,k; fi -nó&op xfjp o ć a ta ę . — & aa p iv
35 ouv kcttA aopl&EpTfKÓp X£ y £ tcl £ v f toutov tóv rp ó n o v X £ y t-

m o ż e b y ć r ó ż n o r o d n e , a w ię c nie m o ż e b y ć Lakie i ta k ie , g dyż


w te d y b y ło b y je sz c z e in n y m , niż je s t. W y n ik a z te g o , że je śli są
15 rzeczy w ie c z n e i n ie z m ie n n e , to nie m o g ą d o z n a w a ć p rz y m u s u
wbrew- ich n a tu rz e . 6

6. Jedno rozumie się wr sensie przypadłościowym i w sensie


właściwym.
Jedno w sensie przypadłościowy™ jest na przykład Kory skos
i muzyk, czyli Koryskos muzyk (gdyż to samo znaczy powiedzieć:
Kory skos i muzyk" oraz ..Kory skos muzyk"), jak też muzyk
20 i sprawiedliwy oraz Koryskos muzyk i Koryskos sprawiedliwy.
Jedno w każdym z ty eh przypadków ma charakter przypadłościo­
wy; sprawiedliwy i muzyk stanowią bowiem przypadłości jednej
substancji, a muzyk i Koryskos są wzajemnie dla siebie przypadło­
ściami. lak też w pewnym sensie jednym jest muzyk Koryskos
M etaphysicorum liber V, 6 235

Q u a r e n e c a l ite r e t a lite r; ia m en im p lu r ib u s h a b e re t, E rg o , si
q u a s n o t s e m p lte m a e t im m o b iiia , n ih il illis e s t v ia le n tu m , n e c 15
p r a e te r n a tu ra m .

6 423. U n u m d ic itu r a liu d quidem s e c u n d u m a c c id e n s, a liu d


s e c u n d u m se. S e c u n d u m a c c id e n s q u id e m , u t C o risc u s c t musi-
cum, e t C o risc u s m u sic u s. Id e m e n im e s t d ic e re C o n s e n s e t m a -
sicum, e t C o risc u s m u sic u s, e t m u sic u m e t iu s tu m , e t m u s ic u s 20
iu s tu s C o riscu s. O m n ia n a m q u e e a u n u m d ic u n tu r s e c u n d u m
a c c id e n s. I u s tu m q u id e m e t m u s ic u m , q u ia u n i s u b s ta n tia e acci-
d u n t: musicum v e ro e t C o risc u s, q u ia a lte r u m a ltc r i a c c id it. S im i­
lit e r a u te m e t m o d o q u o d am m u s ic u s C o risc u s c u m C o risc o
u n u m , q u ia a lte r a p a r tiu m a lte r i a c c id it e a r u m q u a e s u n t in o ra - 25
tio n e: u t m u sic u m C o risco e t m u sic u s C o risc u s iu s to C o risco ,
q u ia u tr iu s q u e p a r s c id e m u n i a c c id it. N ih il en im d if fe r ! q u a m
C o risco m u sic u m a c c id e re . S im ilite r a u te m siv e in g en e re, sive
in u n iv e rs a lis a lic u iu s n o m in ib u s d ic a tu r a c c id e n s, u t q u ia h o m o
id em et m u sic u s h o m o . A nt e n im q u ia h o m in i u n i e x is te n ti su b - 30
s ta n tia e a c c id it m u s ic u m : a n t q u ia a m b o s in g u la r iu m alicu i acci-
d u n t, u t C o risc o . T a m e n n o n c o d e n t m o d o a m b o in s u n t. S ed h o c
q u id e m f o rs a n u t g e n u s e t in s u b s ta n tia , illu d v e ro u t h a b itu s a u t
p a s sio s u b s ta n tia e . E rg o q u a e c u m q u e se c u n d u m a c c id e n s d ic u n - 55

i muzyk, gdyż jeden z terminów złożonego wyrażenia oznacza to, 25


co przysługuje przypadłościowe drugiemu, inaczej mówiąc, bycie
muzykiem jest przypadłościową cechą Koryskosa, Z kolei jednym
jest Koryskos muzyk i Koryskos sprawiedliwy, gdyż jedna z części
tych wyrażeń jest jedną przypadłością jednego i tego samego
[podmiotu]. Podobnie, gdy rodzajowi i czemuś ogólnemu nadaje­
my nazwę przypadłości, jak na przykład gdy mówimy, że „człowiek 30
jako taki1' i „człowiek muzyk" są jednym i tym samym, to dlatego,
że muzyk jest przypadłością człowieka, który jest jedną substancją,
albo dlatego, żc jedno i dTugic przysługuje przypadłościowi! temu
samemu, jak na przykład Koryskosowi. Z tym że nie w jednakowy
sposób przynależy doń jedno i drugie, gdyż pierwsze jest w nim
najprawdopodobniej jako rodzaj i dotyczy substancji, a drugie -
jako sprawność albo stan doznania substancji. 35
Tak rozumie się jedno w sensie przypadłościowym i tak o tym
236 I'uiv tu tu. to . tp w tr.a d, 6

Ter TĆ0V hi « 0 ' i fluid cV X£yopćvf/.,v Ta pćv Atyerai tu


101^ DuV£xn £ivoi, oiov 4ńK£Xoq bjcrpć:- ncfl y X a nóXXq'
Kai ypapp-j, Kdv Kcnapp£v' fj, auvExn<; 6t, ula Xiyetm ,
ii'OTTćp kcI l(Xv [i£puv £kAotOY, cłov OKc/.aę not jlpa^iww.
aiiT£?jv bt Touia:v paXXov iv xd oóoćt auV£Xń q tć/ yt].
- a c e t y le ; && AtyeTori qlj KLvqc.Ę u i a K a 0 ‘ f lu id
Kfli pq clóv
T£ dXXcjq' jj:ta &' o5 ó &lcelcetcc , dEkairjiTOę £■£ kOtta ypóvcv.
Aa0' au id £>£ ouvEyq 5aa p i afrj EV ł ! ydp 0stT;c: darć-
p£Var ¡5XXqXoaV £6Xfl; Ou ę>ifl£Lp raaia £Lvai Iv CÓT£ £,l'Xqv
o ik t Dupa q0 t ’ ćtXXo fluyfyśc; oóSey1. xa te 5q oa-loc flu-ytyi
Sv AĆyŁTai Kav iyn Kap<|'LV, nflt £tl paXXov xd p i lyovxfl
KĆgULY'. o!ov Ky^ii P pqoóę CHi£Xfluę, ÓTt ¿YÓśyETa: (.iir p[av
EiVfl, TÓV k(vT:OLV tc3 [TK£Xct:ę. Kfli r £Ó0£lfl Trę KEK,app£vq(;
pt5XXov I v iqv iii KtKappivqy Kał ^youoav y«vtav kctI
ptav Kfll 00 p!av X£yaptv, łvn ¿v&ćy£xai >tal p i ¿tpa Tqv
[5 ntvqfliv ańxf.ę £ivaL nad ćiga' Tqę 5 ’ EÓ&Elacę dtE; Spił, Kai
oó&£v pópiov £yov piyESot; tó p£v ip c u e i tó &£ kivsitoi,
dlflTTep Tqę KEK£T[ipEVqĘ. Etl |5\X0V TpOTIDY £v XŚy£XflL TU>
tg £otoK£[[iEvov iry> eI&el eIval d&:d<jn>pov dSić(topov &’ J3v
d&i«[pETov to tlfiop Knxd xiv ffta9r|aiv to &’ 6TTCKctu£ivov
20 i rd n ptiT oy f| to t e Xeot a lo v npóę tó TĆXoę’ ko ! yóp o’vot;
eIc, X£yETfli tcflt u5wp Iv, fi óÓLalp£TOV Kflid tó eI&oc, nai

się mówi. i idy chodzi teraz o jedno w sensie właściwym, Lo naj-


l01fła pierw jest jedno z racji ciągłości, podobnie jak wiązka jest jedna na
skutek związania, a kawałki drewna są jednym w wyniku spojenia.
I.inia, nawet łamana, byleby była ciągła, jest jedna; tak samo
każda część ciała, na przykład noga czy ramię. Spośród rzeczy
tego rodzaju bardziej jednym są te, których ciągłość wyniku
5 z natury aniżeli ze sztuki. Ciągłym zaś nazywa się to, co podlega
jednemu ze swej istoty ruchowi, który nie może być inny. A jeden
ruch to jest ruch nic podzielony, i ruch nie podzielony wedle czasu.
Ciągle ze swej istoty jest jedno w ściślejszym znaczeniu aniżeli
jedno utworzone przez styk. Ro jeśli masz kawałki drewna ze­
tknięte razem, to nie powiesz, że lo jest jedno drewno lub że to
jest jedno ciało cz> inna rzecz ciągła. Zatem ciągłe w ogóle jest
U) jedno, nawet choćby było załamane, a jeśli nie jest załamane, to
tym bardziei jest jedno. Na przykład goleń czy jakaś czyść nogi jest
Metapfiysicorum liber V fi 231

t u r iin u m , hnc m o d o d ic u n tu r . 424. S e c u n d u m so v e ro u n u m


d ic to r u m a lia d ic u n tu r eu q u o d s u n t c o n tin u a , u t o n u s v in c u lo , e t 10161
lig n a [-] vi SCO- E t lin e a eL si lle \a sit, c o n tin u a a u te m , u n a díci-
tu r : s iç u t e t p a r tiu m siiiguiae, ut tib ia et b ra c h iu m . Ip s o ru m
a u te m m agi.s u n u m n a t u r a cunL inua q u a m a r te . C o n tin u u m veno
(.licitu r c u iu s m o tu s u n u s s e c u n d u m so et n o n p u ssib ile a lite r, S
U n u s a u te m cuites in d iv isib ilis. In d iv is ib ilis a u te m se c u n d u m
te m p u s . 425. S e c u n d u m se a u te m c o n tin u a , q u a e c u m q u e n o n
ta e tu su n t u n u m . N a m si poní s se tu n g e n tia lig n a , n o n d ic es haec
u n u m esse, n e c iie n u m , n ec c o rp u s , n ee a liu d c o n tin u u m u llu n i.
Q u ae ¡taq u e o m n in o sim t c o n tin u a , u n u m d ic u n tu r , q u u m v is rc- 10
flex io n em h a b e a n t. A d h u c m a g is q u a e n o n h a b e n t reflex io n en !, u t
tib ia a n t f e m u r q u a m c ru s , q u ia c o n tin g it n o n u n u m e s se m o tu m
c r u r is . E t r e c ta q u a m reflex a m agis u n u m . R eflexam v ero e t un­
g u iu m h a b e n te m , u n a m e t n o n u n a m d ic im u s, q u ia c o n tin g it e t
n o n sim u l e s se m o tu m e iu s e t sim u l. R e c ta e v ero s e m p e r s im u l; J5
et n u lia p u rs b a b e n s m a g n itu d m e m , h a c e q u id e m q u ie sc it, b a e c
v e ro m o r e t u t , q u e m a d m o d u m reflexue. 426. A m p liu s alio m u ­
d o d ic itu r , e o q u o d s u b ie c tu m sit sp e cie in d ifie re n s. I n d if f e r e n t
v e ro , [-] q u o ru m in d iv isib ilis sp e cie s s e c u n d u m s e n s e m , S u b ­
ie c tu m a u te m p rim u m , a u t u ltim u m a d fin em . V in u m en im u n u m 20
d ic itu r e t a q u a u n a , in q u a n tu m in d iv isib ile s e c u n d u m sp e c ie m .

jedna bardziej aniżeli cala noga, gdyż cala noga może nic mieć
jednego ruchu, I linia prosta jest jedna w większym stopniu niż linia
załamana. Linię załamaną, która tworzy jakiś kąt. nazywamy
w pewnym sensie jedną, a w innym nie. ponieważ może zmienić
położenie równocześnie na całej długości, a może nawet nie zmie­
nić tak położenia, gdy natomiast położenie linii prostej zmienia sic
równocześnie mi całej jej długości i nie może być lak, że jakaś jej 15
część, mająca długość, pozostanie w tym samym położeniu, gdy inna
je zmienia, jak Lo może być właśnie w przypadku lim załamanej.
Jedno w innym sensie jest także to. czego podłoże jest niezróż-
nicowane od strony formy, czyli gdy nie ma oddzielnych form
w sposób dostrzegalny. 1 może lo być podłoże pierwsze lub osi at- 30
tlić w przemianie. Bo mówi się. żc na przykład wino jest jedno i że
woda jest jedna, gdyż są one nic podzielone w aspekcie formy,
A L drugiej strony, że wszystkie ciula płynne, jak oliwa czy wino.
238 ! ójv ia tu tu. tyuuiy.u A, 6

Ol yop.01 ir<ivT£ę X ćyov'tch £v (o to v £X cclov o tv o ę) Kai tóc tr|K T a,


5 tl iiiStvTOV TO Z o y a i ; c \ ótioke tpEvov td a i i ó ' ii&Ohp y a p fj
dhc kóvtc TffĆTa. ^¿Y tT cu b ’ £v kol £ v to YĆvap £v
-5 Eha<|>ćpov Tat<: dvTLK£Lpćvoaę &La$opmę — Kai t u Ot a ż-śyiTaL
TnavTix ! v o t . t Ó yEvOę i v TÓ Óu s k E’p£Vov Tafę łkaifcocciLę
(olov j -htioc, ćrvflpuTioę kuuv ev t. dtl ^rdvH3 £ $ ed , Kai Tpó-
nov fjr) TTOfpaitł.^oioy ¿irmF.a ą fi>,ri p (a . raÓ T a ótf.
|i£v outłk; Ev kśyeT aL , 6 t £ 5e. tó Aycj y ć v o i raĆTÓv X£y&-
30 Tai — &v fj r s k Ł u T a ia tou y śv o o q stfiT)— tó av<uT£pta toótmv , o lo v
tó (oooK eX łę s a l tó liTÓTXsupov toutó kol l v a y % a ótl
fSpOi/i TplycL>vaL T p (y u v a &' ou T a u id - Uri &£ gv kćyETUL
ł>mnv ć Aóyoc; ć to tl nv d V ctl X iytóv dó:or(p£Toc; TTpóę £(XXqv
TÓvfirp .o ćw ra [t { Fv F.fvaL] tó irpdypor t a u tAg yótp k h 0 ' HÓtov
irac X óyoę ó ia ip tr ó t;) . o EJtm y a p Kai tó r|u £ r|p ćv o v Kai $0i-
vOv ! v I otlv , cTL ó Xóyoc; ¿1^, żiiTHEp Etn t £j V |TrtTi£Ejfi>v ó TOÓ
HJtG11 el&oop. 6Xoip &e cov vór|CHę (ifualpETOt; f] v o o i)a a tó t [ fjv
eTvaL, x a l pn 5uVofTai ^ « p la o a P ^ te Ypóvo> pr|TE t Óit<£
P ^ te XÓYfp, ¡jóXinTc r a u T a £v, Kai TOÓTtoe o o a o ia lo a ' Kd-
0óX au y d o Hera j.j.r| gysi & uilp£ 0 LV, fj pij Syel . TaÓTfi i v Xć-
5 y £ T a i, o iO V st fj fiv O p f. > iro p piTj ey£L Ó L O flp E a iv , flp ó Ó B p t o ir a ę ,

e[ 5* fj Ę3ov. iv £^ov, £[ bk fj ply£floę., £y p^Y^OĆ- Tl^

a takie ciała, które mogą być w stanie płynnym, są jednym, gdyż


we wszystkich ostatnie podłoże jest takie samo, jako że wszystkie
są wodą albo powietrzem.
Jednym nazywa się TÓwnież to, co należy do jednego rodzaju,
2S chociaż ten rodzaj rozpada się na gatunki, które się wzajemnie
wykluczają: są one jednym z racji przynależności do jednego rodza­
ju, który jest podłożem dla gatunków. Na przykład koń, człowiek
i pies to jedno coś - bo wszystkie są zwierzętami, a więc w bardzo
podobnym sensie jak jedno z racji materii. Takie rzeczy są jednym
w takim sensie, jak powiedzieliśmy, albo przez przynależność do
30 tego samego jeszcze wyższego rodzaju, to znaczy, jeśli gatunki sta­
nowią w jakimś rodzaju od razu podział ostateczny, są jednym przez,
przynależność do rodzaju, który jest nad mmi. Bo na przykład trój­
kąt równoramienne i trójkąt równoboczny są jednym i tym samym
Metapfiysicoruni liber V, 6 239

E t liquores oranes unum dicuai.ur» ut oleum, via u m et fluida, quia


om nium uitim um subiectum idem. N am aqua aut aer om nia haec
suut. 427. Dicuntur autem unum, et quorum genus unum dif-
ferens oppositis d iffe re n t is; et haec dieuntur om nia unum , {quia 25
genus unum) quod subiicitur differentiis: ut hom o, canis et
equus, Ltnuni quid, quia om nia animalia. E t m odo propinquissi-
mo, sicut materia una. Haec autem quandoque quidem ita unum
dicuntur, quandoque vero genus superius; quod idem dicitur, si
sint ultim ae species generis superioris his, U t isosceles et isoplcu- 3<i
rus sunt una et eadem figura quia ambo triangulus; sed trianguii
non iidem. 428. Am piius autem unum dicuntur quorum eum -
que ratio, quae quod quid erat esse dicit, indivisibilis est ad
aliam significantcm quid erat esse rei- Ipsa enim secundum se
om nis ratio divisibilis. Sic enim augmentatum et dim inutum 35
unum sunt, quia ratio una, sicut in superficiebus quae speeiei una.
429. Omnino vero quorum intelJigentia indivisibilis intelligens i0i6b
quid erat esse, et non potest separare ñeque tempore, ñeque
loco, ñeque ratione, máxime haec unum: et honun quae-
cumque substantiae. 430. Universaliter enim quaecumque
non habent divisionem, inquantum non habent, $ic unum di­
cuntur. Ut si inquantum homo non habet divisionem, tmus 5
homo. Sí vero inquantum animal, unum animal. Et sí in-
quantum magnitudo., una magnitudo, Plurima quidem igitur

jako figury, gdyż są trójkątami, ale nie takimi samymi trójkątami.


Dalej, rzeczy stanowią jedno, gdy rozumienie, czyni rzecz jest,
jest nieoddzielne od rozumienia, czym są inne rzeczy. Rozumienie 35
zaś samo w sobie jest oczywiście zawsze złożone. Stąd niezależnie
od tego, czy coś wzrosło, a coś drugiego zmniejszyło się, są one
jednym, jeśli ich określenie jest jedno, lak jak określenie różnych
powierzchni. Mówiąc zaś ogólnie, podobnie jak myśl, myśląca to, 10161'
czym rzecz jest, jest nie podzielona i nie może oddzielić istoty
rzeczy ani w czasie, ani w miejscu, ani w samym pojęciu, to wszy­
stko to jest najbardziej jedno, a z nich nade wszystko substancja.
Albowiem w ogóle cokolwiek jest nie podzielone, o ile jest nie
podzielone, to nazywa się jedno. Na przykład człowiek: jeśli czło- 5
wiek jako człowiek nie różni się jeden od drugiego, to człowiek
w ogóle jest jeden: jeśli zwierzę jako zwierzę nie różni się jedno od
240 T(h v finta tu (pvmy.a. A. 6

o ó v n\£ioT<x i v \śyer<xi x<p £x£póv xi fj n o i£ iv fi £x£LV n


Tidoxetv fi fipóę ti £ lv a i £v, i d d i upcÓTcoę X £ y ó p £ v a £v 5>v
o ó o la p l a , p l a d i f] <juv£xeięc ti £iÓ£i ^ Xóy<p' Kai y a p
W dpi0poO p£V cbę tiX£ici) ii toc pfj oov£xfi fi cov pr) i v xó £tdcę
fj £>v ó X óyoę pf| £ tę . etl d ’ e c m p i v ó x io y v i v <pap£v
e iv a i a v fj n o a ó v Kai cjovex£<;, E o n d ł ć>q o d , &v pź| xi 6 Xcv
fi, TOUTO d i fiv pip) TÓ £ ld o ę iy fl %V' °^0V 0ł^K &V 4>a iP £v
ópoicoę i v td ó v x £ ę óiicooo6v x d p ip r) o uyK £ (p £ v a xoD ótiodfj-
•5 p a t o ę , ¿ d v pi*| d id Tf|v o o v ix £ ia v , aX X ’ i a v o d rc ję óóote ótió-
o rjp a £ iv a t Kai £idó<; xi l x £ŁV £ v ‘ ó L° Kai f) xou k 6 k Xou
p a X io x a p l a t q v ypapp< 3v, 6xi óXr| Kai xiX£ió<; io x iv . — xó
d i i v i £ tv a i d p x o xivl io x iv dpiO poo elvoa' xó y d p ttpoT oy
p ix p o v dpxV). § y d p TtpÓTcp y v to p lę o p £ v , tooto 7iptoxov p i-
20 xpov iK d o ro o y i v o u ę - dpxił| ouv xo u yvcooxoo n e p l iK ao x o v xó
2v. oó x aó x ó d i ev u d o i x o ię y iv £ o i xó Ev. iv G a p i v y ap
dl£Oiq i v 0a d i to <j>cjvrj£v ^ dęci>vov' (3dpoyę d i ix £ p o v kccI
Kivria£G>(; dX X o. 7tavxaxoG d i xó gv fj x<p 110 0 9 fi x $ e!-
d s i d d ia lp e x o v . xó p i v ouv K ara tó n o a ó v a d ia lp £ x o v ,
25 tó p iv -ndvxD Kai d 0 £ x o v X iy £ T a i povdę, xó di hóvtjj
Kai 0 £ olv i x ov o tiy p r i, xó d i p o v a x n y p a p p fj, tó di diyf)

drugiego, to zwierzę jako zwierzę jest jedno i tak samo wielkość


jako wielkość, jeśli nie zawiera w sobie rozdziału, jest jedna.
Przeważnie nazywa się coś jedno, gdy sprawia, zawiera w sobie
coś jednego, gdy doznaje jednego lub jest w stosunku do czegoś
jednego, ale jedno w sensie najbardziej zasadniczym przysługuje
rzeczom, których substancja jest jedna: w ciągłości, gatunku bądź
10 z definicji. Bo też jeśli rozpoznajemy więcej niż jedno [wiele], to ze
względu na brak ciągłości albo odmienność gatunków, albo ze
względu na brak jednej definicji. Dodajmy, że jedno w pewnym
sensie można nazwać cokolwiek, jeśli przedstawia ilość i ciągłość,
ale że pod pewnym względem rzecz nie jest jedna, jeśli nic stanowi
jakiejś całości, czyli nie ma jednej formy. Przecież nic nazwiemy na
przykład tego jednym, gdy mamy przed sobą złożone jakkolwiek
l? obok siebie części sandału. lecz tylko w takim przypadku, gdy nic
M etaphysicorum liber V, 6 241

unum dicuntur per alterum aJiquid facere, aut h a b e re , aut


p a ii, aut aliquld esse unum . Quae autem unum prim o dicuntur,
quorum substantia una. Una vero aut continuatione, aut specie,
aut ratione. Etenim numeram us ut plura, aut quae non continua, 10
aut quorum non una species, aut q u oru m ratio non una.
431. Am plius autem, est quidem ut quodcum que unum continui-
tate dicim us esse, si sit quantum et continuum : est autem ut
non: si non aliquod totum sit. Hoc autem si non speciem habeat
unam. Ut videntes utique non dicemus sim iliter unum qualiter-
cumque partes compositas calceamenti, nisi propter continuita- 15
tern; sed si sic ut calceamentum sit, et speciem habeat aliquam
iam u n a m . Quapropter et quae circuli, m axim e una linearum, quia
tota et perfecta est. 432. Uni vero esse est principium alicui
num ero esse. Prim a namque mensura principium . N a m quo prim o
cognoscimus, hoc est prim a m ensura cuiuslibet generis. Princi- 20
pium ergo cognoscibilis circa quodlibet, unum . N on idem autem
in om nibus generibus unum . H ie quidem enim est d ie sis, Ulic
autem vocalis aut consonans; gravitatis autem alterum , et [-]
m o tu s aliud: ubique vero unum aut quantitate aut specie indivi­
sib le . Secundum quantum quidem igitur, et inquanlum quantum,
indivisibile: quod quidem om nino et sine positione, d ic ilu r unitas. 25
Quod autem om nino et positionem habens, punctum. Quod autem
secundum unum , linea. Quod autem secundum duo, superficies.

jest to po prostu zestawienie części, lecz sandał, który ma tym


samym jakąś formę. Dlatego też okrąg przede wszystkim jest
jedną linią, gdyż to jest całością i czymś dokończonym.
Jedno nazywamy też zasadą liczenia. Albowiem jednostka
miary jest zasadą, gdyż to, przez co poznaje się najpierw każdy
rodzaj rzeczy, jest pierwszą jego miarą. A więc zasadą poznawania 20
jakiegokolwiek bądź rodzaju rzeczy jest zawsze jedno. Ale nie jest
ono tym samym w każdym rodzaju. Jest to bądź najmniejszy'
interwał, bądź samogłoska lub spółgłoska, jest to co innego dla
ciężaru, a co innego dla ruchu. Z tym że w każdym wypadku
jedno jest nie podzielone albo w aspekcie ilości, albo gatunku.
W ilości niepodzielne absolutnie i bez położenia nazywa się jedno- 25
ścią. niepodzielne absolutnie, ale mające położenie nazywa się
punktem. Natomiast podzielna w jednym wymiarze jest linia.
242 Tójv u fn i za tj>vmxa A, 7

ś id it f & c w . tó 64 ndvcTi Kod T p L x fi ÓLCCip£TÓv naTa tó nocóu


CH3pa' Kat d.VTlCT^£[);QLVTL 6f] TO p£V Sl^jj 6l.aLp£TÓv Óid 716-
5ov, tó be povccxrj ypapurp tó 64 pT]6apfl 6iaLpETÓv kotcc
3U tó -noaóv aiLyp^ Kai povac;, ż] u£v ćrGtTOi; [iova<; ^ £ ł 0ETÓC
aiLypy. I n Łi t a g4v k o t 1 drpL0póv ¿ ot: v Mv , rat bk kcht‘
eTóoę, id 64 Karć y4voę, ta &4 k o t " draAcyico', dcL0py
p4v (Lv f) o>,r pta, e IS el 6 ’ ijv ó Aóyoc się. yivEi &1 ćLv tó
cjutó o)(Tjpc£ Tiję KaTijYopicK;, k o t ’ dvaAoYiciv 64 fioa ex£l &1»
35 aAAo npóę <5A\o, det 64 i d iźoTepa Toię SpirpocjGev ockoA od Ge i ,
o!ov óaa dpiOp^ Kai sl&a £v, 6oa 6 ‘ s E&el ou nó:vTa: dpL0piy'
10171 ¿X X d ytv£L TidyTor £v oua-nsp k &l e l&el , o n a 64 y śv £ i oó adv-
ra e E&e i akA" dvaAoyLę(7 óaa bk dvaAoyią oć -ndvTa yŁ-
vel . pavEpóv bk Kai on id TioAAa dcvTLKEL[T£vcję AsySi^OiTca
¿v(‘ Ta p4v ydp pif] £ivai, TÓ i>i Ty biaLpt-
5 ti*|V § x £lv T,1v uAr|v K cad tó £ t6 o q , ij Tf)v n p d n rjy ii Tf)v t e Ału -
Taf.av. id bk t £ roóę Aóyouc nAdouę rodę tt fjv e Tvhl AĆYOwraę,

Tó ov A ĆytTai to jjżv koto aop|i£pr]KÓt; TÓ 54 koi0 ‘ 7


aÓTÓ. KCfTd C3Up|^eiiT]KĆ^ [Jt4v,
ofoV TDY 5tKCCLQV pOOCTLKÓV
£TvaI <poLp£V Kod tóv 5:v0pftmov potxiLKÓv ko I tóv poeaLitór
10 <SvOp<onov. xapanXr|oitjc; k4yovT£c; thcfTiEpEi tóv pooaiKÓv o !ko -

w dwóch wymiarach podziel na L płaszczyzna. wreszcie bryła jest


podzieliła pod każdym względem, czyli wc wszystkich trzech wy­
miarach. A więc w' odwrotnej kolejności; podziclna w dwóch
wymiarach jest płaszczyzna, w jednym - linia, a w ogóle niepo­
dzielne sij punkt i jedność, z tym że jedność jest bez położenia.
AG a punkt ma położenie.
Jeszcze wyróżnia się jedno numeryczne, gatunkowe, rodzajo­
we i jedno według analogii. Jedno numeryczne bierze się z jednej
materii, jedno gatunkowe - z jednej definicji; jedno rodzajowe
7 tego samego ogólnego orzekania o rzeczach, wreszcie jedno
według analogii jest ze względu na podobieństwo czegoś w7stosun-
ń? ku do czegoś. Zawsze zaś ostatnie typy (tego co jedno) sa zawarte
w pierwszych. I tak. każda jednostka należy do jakiegoś jednego
gatunku. ale nie jest tak. żc każde gatunek jest fvlko jeden [innie-
Metap hysi corum I¡her K 7 243

O n in in o v ero e t tr ip lic ite r d iv isib ile s e c u n d u m q u a n tita te m , c o r­


p u s . F a c ta a u te m co n v e rsio n e, d u a lite r q u id e m d iv isib ile s u p e rfi­
cies, u n ic e a u te m lin e a , n u lla te n u s d iv isib ile s e c u n d u m q u a n tita -
te m p u n c tu s e t u n ita s . H aec q u id e m n o n h a b e n s p o sitio n e m , uni- 30
ta s. illa v e ro h a b e n s p o sitio n e m , p u n c tu s . 433. A m p liu s a u te m
a lia s e c u n d u m n u m e r u m s u n t u n u m , a lia s e c u n d u m sp e c ie m , a lia
s e c u n d u m g e n u s, alia s e c u n d u m an a lo g ia m . N u m e ro q u id e m , q u o ­
r u m m a te r ia u n a . S p ecie, q u o r u m r a ti o e s t u n a . G en ere, q u o ru m
e a d e m fig u ra p ra e d ic a tio n is . S e c u n d u m p ro p o rtio n e m , q u ac eu in -
q u e se h a b e n t u t a liu d a d a liu d . S e m p e r ita q u e p o s te r io r a p r a o 35
c e d e n tia s e q u u n tu r. Ut q u a e c u m q u e n u m e ro , ( e t) sp e c ie unum ,:
se d q u a e c u m q u e sp e cie , n o n o m n ia n u m e ro . S ed g e n e re o m n ia 1017*
u n u m , q u a e c u m q u e e t sp e cie : q u a e c u m q u e v e ro g e n e re , n o n o m n ia
sp ecie, se d p r o p o rtio n e : e t q u a e c u m q u e u n u m p ro p o rtio n e , n o n
o m n ia g e n e re . 434. P aJam a u te m e t q u ia m u lta o p p o s ite di-
c e n tu r u n i. N a m a lia n o n e x is le n d o c o n tin u a . A lia in h a b e n d o m a-
te r ia m d iv is ib ile m s e c u n d u m sp e c ic m , a u t p r im a ra a u t u ltim a ra . 5
A lia in h a b e n d o r a tio n e s p lu re s , q u o d q u id e r a t e s se d ic en tes.

7 433. Ens dicitur h o c quidem secundum aeddens, iilud vero


secundum se. 436. Secundum accidens q u id e m , ut iustum
musicum esse dicimus, e t hominem musicum, et musicum ho-
minem. Similiter [-} dicentes ut musicum aedificare, q u ia accidit 10

rycinie. Rzeczy jednego gatunku należą do jednego rodzaju, ale Ki 17*


rzeczy należące do jednego rodzaju nie są tym samym jednego
gatunku, ale są jednym według analogii. Wreszcie rzeczy, które
przedstawiają jedno według analogii, nie zawsze są jednego rodzaju.
Odpowiednio do tego, jak rozumie się jedno, wyróżnia się też
oczywiście przeciwstawne mu typy wielu. I tak, jest wiele albo na
skutek braku ciągłości, albo podziału materii - pierwszej lub ostat- 5
niej - przy różnych jej formach, albo z racji różnych określeń
przedstawiających to. czym rzecz jest,1

1, Bytem nazywa się coś jako przypadłość lub jako takie, Jako
przypadłość - gdy mówimy, że sprawiedliwy jest muzykiem lub
człowiek jest muzykiem, albo że muzyk jest człowiekiem. Podob- 10
nie mówi się, że przypadłośeiowo muzyk buduje, ponieważ dla
244 Tvtv item tu <pvotxii A, 7

&op£iv Cxi oo^|i£pTi»t£ x(jj o Iko 6 óu <(} pouoLK^i e I vol łj x<£>


(xouOLKip oiKO&ó|ji(p (xd> y d p tć 6£ s tv a i tq &e ar|paiv£L tć au |i-
^EpTjKEvaL T<p6e tó &e ), — o Ctcl) bk ttal ¿id xeov £lpąpAvcev' xov
y d p (Svepcjnov 8x av p o tio in d v XAytDgev kccI tóv pouaLKÓy dv-
15 e p io n o v , f) tóv Xeukóv poocriKov fj toutov Xeutcdw, xd pAv Bxt
auT^j oopPifiriKaat, to &' 6tl Tip 6vn oup|3Efir|K£,
TÓ bk poo au sd v dvGptaTtov S tl t o Gtcj xó ¡iouclkov cuppA-
PrjK£v ( ootcj 6A XiyExai Kai tó (xt'i Xeuxov elvccl, 6 tl 4’
oupp£jjT]K;svt Ake I vo I otlv)- — toc pAv ouv koto: aupjSgfJriKoę
20 slvcu Xcyopeva o Ctcd XiyEToa i] Clótl Tp ao x p ovtl dćpipw
CuapyeL, f| 6 tl &vti ¿K Eivp im dpX £i( ij Cxi aÓTÓ ¿ otlv p
CirapxsL ou otuxd KaTLqyopELXca' xaG’ aC td 8A civoa XAyErai
SociTiEp aTipaivEL Td a^ripaio: Trję KOTTiyopta^' ócra^oię
y ap XAyexai, Tooamra^&ę tó eivai ofipalvei, AtieI o 5 v tcTtv
25 KaTT]yopoupAv»v toc pAv x[ ¿cm cnqpaivei, t d b e itoidv, t d bk
Ttoadv, xd bk npóę Ti, t d bi TTOtEiv ł] irdoyeLv, t d 6A itou,
xd &A tiote, ¿Kdatip xotHijv td eIvcci tccótó aqpalvei' otiSAv
y d p dia^ApEi xd (Kveptairoq tyiaivcov ¿xftIv fj xd dvGpwnoc;
iyiatvE i, ou&A to ¿tvGptoncn; pabi^cjv ¿a tlv f) t A jivcliy' to u dv-
50 Gpiiiitoq fiaStCfii ?j TEpVfiL, ópoiiiłł; &A teal ¿at t £>v dXXtov-
Cxi t o e I vql OT|pa[v£L mat xd loxiv Cxi dXr.GAc;, tó &A pĄ fiivoa
S n oćk dXr|GAt; dXXd qiguSoi;, ópoliaę ¿til KatatidaEfjt; m l
diroif)do£«q, olo v Cxi ¿cm ZuK pdTiy; pouaLKÓę, S tl dXr|flAę

buduwniczego czymś najzupełniej przypadłościowym jesL być mu­


zykiem i odwrotnie, dla muzyka być budowniczym. To, źe jest
tym, znaczy jest przypadłościowe. Tak jak i w tych przypad­
kach, jakie wymieniliśmy: gdy mówimy, że człowiek jest muzy-
15 kiem i że muzyk jest człowiekiem, albo że biały jest muzykiem
i że muzyk jest biały, to w tym sensie, że jedno i drugie jest
przypadłością tego samego: w pierwszym przypadku być muzy­
kiem jest przypadłością bytu, a drugim - gdy muzyk jest człowie­
kiem - pierwsze jest przypadłością drugiego. I to samo, gdy po­
wiedzieć- że jest nic-białe. gdyż znaczy to, że jest coś- czego
przypadłością jest być nie białym.
20 Tak więc coś jest w sensie przypadłościowym, co przysługuje
razem z czymś temu samemu podmiotowi, który jest, albo co przy-
Mi•taphysU:i>runt ¡¡ber V, 7 245

aedificatori musicum esse, aut musico aedificatorem. Hoc enim


esse hoc significat accidere hoc huic, Sic autem et in dictis,
quando hominem musicum dicimus, et musicum hominem, aut
album musicum, aut hune album. Hoc quidem, quia ambo eidem 15
aeddunt: illud vero, quia enti accidît [-]: aliud autem musi­
cum hominem, quia huic musicum accidit. Sic autem dicitur
et album esse, quia eui accidit ille est. Quae quidem igilur se­
cundum accideus esse dicuntur, sic dicuntur aut eo quod eidem 20
enti ambo insunt, aut quia enti illud inest, aut quia ipsum est
cui inest, de quo ipsum praedicatur. 437, Secundum se vero
esse dicuntur quaccumque significant figuras praedicationis. Quo-
ties enim dicitur, loties esse significat. Quoniam ergo praedica-
torum alia quid est significant, alia quale, alia quantum, alia 25
ad aliquid, alia facere aut pati, alia ubi, alia quando; hormn
unicuique idem esse significat. Nihil enim differt homo conva-
leseens est, aut homo convalescit; vel homo vadens est aut
secans, vel hominem vadere aut secare. Similiter autem et in 30
aliis, 438. Amplius esse et est significat quia vertim; non
esse, quia non verum, sod falsum. Similiter in affirmatione et
negations, ut quod est Socrates musicus, quia hoc verum: aut

sługuje przypadłościowe czemuś, co jest. lub co się o nim orzeka.


Być w sensie właściwym rozumie się na sposób różnych typów
orzekania, gdyż tyle jest rozumień bytu, ile sposobów orzekania.
Skoro więc orzeka się, że coś jest czymś, że jest jakieś, w jakiejś 25
ilości, że jest w stosunku do [relacji)], że działa, doznaje, znajduje
się gdzieś lub trwa w czasie, to każdej z tych kategorii odpowiada
sposób bytowania. Nic ma bowiem różnicy, czy się powie, że
człowiek jest zdrowy, czy czuje się dobrze; czy się powie, że jest
idący albo tnący, zamiast że człowiek idzie łub tnie. I to samo 30
w innych takich przypadkach.
Być bytem znaczy też być prawdą, a nic-być lub nie być praw­
dą jest fałszem zarówno w wypowiedziach twierdzących, jak
i przeczących. Na przykład jest prawdą powiedzieć, że Sokrates
\i±uiiryk.i Anilokk» -
246 T a iv fii n a z a <pvoixa A , 8

t o u t o , fj otl £ c u ZooKpdTąę oó żeuk ói ;, 6 ti dX r)0źę‘ tó 5 ‘ oćk


35 | cftlv f) S iA p e tp o ę oógp£Tpo<;, S n lyeu&oę. e t i tó £ lv a i crr|-
l017l! n<xtv£i Kai tó 5v TÓ p śv &uvAii £ l pr]TÓV tó 5* EVTEX£y£tęr
t« v £lpT^pivcjv TOuTiL>v' ćp£>v t £ y d p elva£ ęap £ V n at tó 5 u-
yA psr óp£v Kai ii ¿ v i £k£'/_£.lęt, xal [tó ] iid a ia c fla i
óoccutco^ Kai tó Savd[i£vov ^pfjc0ac tt| ¿mcaV[pf] Kat tó
5 xpó>^evov, Kai i^pEpouv Kat <J> fj6ri óm 4pxei f |p £ |d a i«*t
tó & uvdp£vov ,f|p£p£tv. ópotioę 54 Kai ¿itt tójv oóolł>v Kai
y d p ‘E pp ijv ¿v Xl6(p <fap4v £ [v a i, Kai tó lipidu Trję
y p a p p rji;, Kai ac ro v ró v pij-Tica A 6póv, tcóte 64 & uvaióv ko I
ttóte oliiKO, ¿v fiXXoię &irapLO Tiov1

10 OóaLa X £\E T ai t A te d n X a a tó p a T a , o!ov yij Kat iiup


Kai GSoop Kat S a a to ia u T a , Kat ÓXat; o ib p aT a Kat x a
¿k TOÓT6>v oov£OT6iTa ęó>A te Kat &cupóvLa n a t tA p o p ia
toótcl>v‘A navT a 54 i a u r a X 4 y £ ia i o ó o ta óti qć ko 9* ó-rtOKei-
p 4 v o u X 4 y e ra i AXXa K axa toót 6)V t d AXXa. & XXov 54
15 T p ó noy ó Sv ?j a ix io v tou £ tv a if ¿yuicApycw ćv Toię toloótoip
5 d a pf| X 4y £ x ai K a9‘ óhokel[ji4 vou , o lo v fi t|>uxif T^>
eti b o a p ó p ia ¿vunApyovTA £<m v 4 v tou ; TcaouTOtę óp[ĘovTd

35 jest muzykiem, że jest nie biały, a jest fałszem, że przekątna kwa­


dratu jest współmierna z bokiem.
1017h Być bytem oznacza też zarówno być w możności, jak i w akcie
w obrębie wszystkich wymienionych kategorii. Albowiem mówi­
my, że jest Widzącym zarówno kto może widzieć, jak i kto aktu­
alnie wadzi; mającym wiedzę jest ten. kto jest zdolny się nią po-
5 służyć, jak i ten, kto faktycznie się nią posługuje; o spoczywającym
mówimy, gdy spoczywa, jak i w sytuacji, gdy będzie spoczywał. To
samo wr odniesieniu od substancji. Mówimy bowiem, że jest figura
Hermesa w drewnie, że jest połowa w odcinku iini, jak też zbożem
nazywamy ziarna, gdy nie są jeszcze dojrzałe. Kiedy zaś jest coś
M eitiphytU nrunt liber V S 247

q u o d n o n e s t S o c ra te s a lb u s , q u ia v e r u m e s t. H o c a u te m n o n
e st, d ia m e te r in c o m m e n s u ra b ilis , q u ia fa lsu m . 439. A m p liu s 35
e sse sig n iiic a t e t e n s , h o c q u id e m p o te s ta te d icib ile, illu d v e ro I0l7li
a c tu . H o ru m e n im d ic to r u m te rm in o ru m e s se d ic im u s, e t q u o d
p o te s ta te e s t d ic ib ile te rm in o ru m , e t q u o d e s t a c tu . E t sc ire
s im ilite r e t p o te n s u ti s c ie n tia , e t u te n s . E t q u ie sc e n s e t chi 5
ia m in e s t q u ie s e t p o te n s q u ie sc e rc . S im ilite r a u te m e t in sub-
s ta n tiis . E te n im M e rc u riu m in la p id e d ic im u s esse, e t m e d ie ta -
te m Iin ca e e t f r u m e n tu rn n o n d u m p e rfe c tu m . Q u a n d o v e ro p o te n s
e t q u a n d o n o n , in a liis d e te r m in a n d u m .

# 440. S u b s ta n tia d ic itu r , e t sim p lic ia c o r p o r a , u t t e r r a e t ig n is 10


e t a q u a e t q u a e c u m q u e ta lia . E t u n iv e r s a lite r c o rp o ra . E t ex
h is c o n s ta n tia , e t an im aJia, e t d a e m o n ia c t p a r te s h o r u m . H a e c
a u te m o m n ia d ic u n tu r s u b s ta n tia , q u ia n o n d e su b ie c to di-
c u n tu r , se d d c h is alia. 441, Alio v e ro m o d o q u o d c u m q u e
f u e r it c a u s a e x is te n d i in e x iste n s in ta lib u s , q u a e c u m q u e n o n 15
d ic u n tu r d e su b ie c to , u t a n im a [-] a n im a te 44Z. A m plius
q u a e c u m q u e p a r tic u la e e x is te n te s s u n t in ta lib u s te rm in a n te s

w m o ż n o śc i, a k ie d y nie - to r o z p a trz y się je sz c z e w d alszy m ciąg u .

8. S u b s ta n c ją n a z y w a m y z a r ó w n o c iała p r o s te , ja k z ie m ia , to
w o d a , o g ie ń i w sze lk ie ich o d m ia n y , ja k i w o g ó le w sze lk ie d a ł a
i rz e c z y z n ic h z ło ż o n e , z w ie r z ę ta i d a jm o n y o r a z części ich c ia ł. T o
w sz y s tk o n a z y w a sic s u b s ta n c ją n ie z e w z g lę d u n a lo . że cz e m u ś
p rz y słu g u je , a le że w szy stk o in n e z e w z g lę d u n a n ic [jest n a z y w a n e j.
W in n y m z n a c z e n iu s u b s ta n c ją je st w e w n ę trz n a p rz y c z y n a by- 15
K iw ania ta k ic h rzeczy, ja k n a p r z y k ła d d u s z a d la z w ie rz ę c ia . S u b ­
s ta n c ja m i n a z y w a się le ż p e w n e e le m e n ty ta k ic h rze czy , a m ia n o ­
w icie te ich cz ę śc i, k tó r e je o g ra n ic z a ją i n a d a ją im je d n o s tk o w y
24K To/v fłtTa i a <pv<nxa A, 9

xe Kał TÓSe ti or|[iortvoVTa. d>v avaipoouśvwv dvctip£irai TÓ


Ó >,O V , O lO V ETTlTIŚ&OL) O Ćoua, ¿>C pOdt T lV £ i; t Kai ¿niTT EÓ O W
20 y pap pije;- Kai SXcoę ó dpL0|jó<; Ąoksl tlval tioi toloutcc,
(dvmpoup£voo t£ ydp oó&óv słvai, Kat óplęeiy -xdvta)‘ gtt tó t!
fjv £łvai, oó ó Aóyoc; ópiopói;, Kat toutq oóala Xćy£tctl ¿udatoLi.
cruppatv£i &t| Kara 6uo Tpónocę tt]v oóa(av ^tytaGai, tó O1
L)TIOKE[(J£VOV £cyaTCV, 6 gr|KETi ^«1* SXXoo Xiy£xai. Kai 6
-5 3 v t ó &£ i t 5v Kat y w p ia tó y fjł td io Otov 6 e ĆKdoTOu f| p o p p ij
xat tó £l6oę.

T aó rd X śy£T ai t& p£v K a td c u ii P e P yikó^, o lo v tó


Xeukóv Kat tó pocoiKÓv tó hutó ó ti rą a u rą auppćp-rjKe,
Kai d v e p o n a Ę Kai poumKÓy ÓTt 0dT £pov Occtipą ou[ifJ£j3r]KEV,
^ tó &£ pooaiKÓy fiv0pa»roę ótl t 3 d v 0 p ó n tą ouppipv]K6V ĆKa-
Tip<p &£ tcuto x a t T o ć a ą ¿KdTEooy ¿ k s £v« v , Kai y d p t <5 dv-
O ptbuą T ą p o o aiK « Kat ó fiyG ptntar, Kai tó poppiKÓy T a ó ró
X £y£T ai, Kat toótoo ; I k £ ivo (óió Kat n d v T a ra ijT a k c 0 ó Xou
□ 5 X ćyETai' oó y d p dXp0£<; e ta s ty 6 tl tiat; dyftpoTroc; x aó x ó
35 Kai tó fjtouoiKÓy tó y a p K afiókou K a0 ’ a& rd ÓTtdpyEi., x d
aunPEpriKÓTa oó kct9 ’ a ó r d ‘ dX X ’ ¿ ttI to v kp0 ’ fK u n ro
d-nAiaę XiyETaL' T a ó ió y a p óokei if.iKpdTiffc Kat ZwKpdTpę
£ iv a i uoum.KÓq' tó 8£ JwKpdTrit; oók ¿irt 7ioXXCv, &ló oó a d ę

charakter i których usunięcie jest równoznaczne ze zniszczeniom


całości. Tuk zdaniem niektórych substancjami są: powierzchnia dla
20 ciała, krawędź dla powierzchni i w ogóle czymś takim według nich
jest liczba, jako że nie byłoby niczego bez liczby, która określa
wszystko. Wreszcie to, czym rzecz jest, a co ujmuje się w defini­
cji, nazywa się też substancją każdej poszczególnej rzeczy.
Z powyższego wynika, że substancję rozumie się zasadniczo
dwojako: jest to ostateczne podłoże, którym jest to. czego nie
25 przypisuje się już niczemu innemu, a po drugie byt jako coś kon­
kretnego, co może być też oddzielone, to znaczy forma, czyli istota.9

9, Pewne rzeczy nazywają się tożsame w sensie przypadłościo­


wym. jak na przykład biały i muzyk, ponieważ jedno i drugie przy­
należy przypadłości owo do tego samego oraz jak człowiek i muzyk,
30 ponieważ jedno przysługuje przypadłościomo drugiemu; podobnie
Wemphysicorum liber V, 9 2 4 c>

et hoc aliquid siiznificantes, quibus destructis dcstruitur totum:


ut superficie corpus (ut quidam dicunlj vl superficies linea.
Et tot.aliter numerus videtur quibusdam esse tails. Mam eo 20
dcstructo, nihil esse, et terminare omnia. 443. Amplius quod
quid erat cssc, cuius ratio est definitio; et haec substantia
d ic itu r Lin iuscuiusque. 444. Accidit itaque secundum duos
modos substantiam dici: subiectum ultimum, quod non adhuc
de alio dicitur: et quodcumque hoc aliquid ens, et separable 25
fuerit. Tale vero uniuscuiusque forma et species.
9 445. Eadem dicuntur, haec quidem secundum accidens [-], ut
album et musicum idem, quia eidem aeddunt. Et homo et mu-
sicum, quia aitemm altcri accidit. Sed et musicum homo, quia 30
musicum homini accidit. El litoque hoc, ct horum utrumque
illi. Etenim homini musico, et homo et rnusicu>rt idem dicitur
et bis illud. Quaproptev et omnia ea universaliler non dicun-
tur. Non enim verum dicere, quia omnis homo idem cl musi-
cum. Nam universalia secundum se existunt, et accidentia non 35
secundum sc, sed in singularibus simpliciter dicuntur. Idem lOls^
cnim videtur esse Socrates et Socrates musicus [-]. Nam So­
crates non in multis. Quapropter non omnis Socrates dicitur.

powiedzenie „muzyk iCif człowiekiem" znaczy, iż być muzykiem


przysługuje przypadłości owo człowiekowi. Wyrażenie złożone ozna­
cza w tym przypadku to samo co każdy z jego lenn inów z osobna
i odwrotnie, gdyż zarówno człowiek, jak i muzyk są z osobna tym
samvtn co człowiek muzyk i odwrotnie, człowiek muzyk jest tym
sanivm co człowiek i tym samym co muzyk, I ponieważ zachodzi
tu tożsamość w sensie przypadłościowym, nie można jej orzekać
powszechnie: nie można powiedzieć prawdziwie, żc każdy człowiek 35
jest tym samym, co muzyk, gdy powszechnie orzeka się to, co przy- 1U1S'1
sługuje na mocy istoty, a przypadłościowe jest właśnie takie, że nie
przysługuje temu jako takiemu i orzeka sie o czymś coś takiego
tylko w pewnych przypadkach. Albowiem twierdzi się na przy­
kład. żc tvm samym jest Sokrates co Sokrates muzyk. Ale Sokrates
nie oznacza wielu jednostek i dlatego nie używa się wyrażenia
..każdy Sokrates", tak jak mówi się „każdy człowiek".
250 To>v its r a r a tp u cn za A . 10

ZwKpitTr|Ę Xiy£Tcri ¿¿ottło irćr<; ■SyepGMiop)' — Kai t & u£ v othmt;


5 Xiy£TCU THÓTĆt, TQ &£ KH9’ CTUt A ¿Oe^WOTTEp Kffii TÓ | V Kffl
ydtp Sv f] CXr| p(a fi eIBel dpiSp« ram a Xźy£Tai Kai
wv f) oG gla p la , & ute <pocvspóv £ t '. f) TcreTńTrię I vótt <; t Ec e<jtlv
fl ■nł.Eifiiircw r o d Etvai p B rav ypfjTotL ¿><; 7iX£[ooiv, o to v o r a v
X£yr| a ó t ó a u r G TaÓTÓv' ¿>ę &uol y a p yprjTai aóTrp. — grupce
Xiy£Tai i)v ^ rot £l&r| it\£((V) f| ź) iJXri fj ó Xóyoę Trię
□ óolcrę' kcI BX uę dvTiK EipŚv«ę T<p TffuTąj Xcy£Tffi[ to £tecov.
Aidcpopa &£ Xśy£THŁ 5 o ‘ I i i p d r I otl tó aeTÓ tl B v ra , uf)
póvov dcpiGpiiJ) dX X ‘ fi eI&el fi y£V£i fj <4vaXoy[ętJ etl dw
f r£ p o v t P y ć y o ę , Kai i d h m T i a , kcll oact I ^ łl £ v irj o C a ia
Tf]V £T£pÓTT|Tff. BpoŁcr X ćysT ar i d te ndtYTfl tclDtÓ uctiOy-
B ó rn , n a t T a itXtiiLi T iid tć 7rĘTrQvOÓTct fj g T sp a, Kai lJ>v fj
ltoiórr]ę p la ' n a i K «0' B oa dXXoLOuaeca ¿vdiy£TH i TĆdv ¿v a v -
xtcov, toótmw to ttX £[« iy o v fi K u p ió r e p a S[iolov tout ^ t, [5vtl-
K £ipśv«!; 6ż r o tę ópoloLC; x d dvó[iOLa.

20 ’AvTLK£ipsva X iy £ ta L ctvrt<(>acFit; K ai T d v a v x ia Kai r d 10


n p ó ę tl Kai crripTpLc; KCfi £ 0 ^ Kat ¿V Kai f.tę & SayocTa
al y £ v ia £ i.ę kcI a O o p a l' nal Saa pn ¿ v 5 £ x ErcfL ¿fp a 5*

5 Żalem w takim znaczeniu jakieś rzeczy są tożsame. Tożsame


w znaczeniu istotnym rozumie się na tyle sposobów, co i jedno.
Jest więc coś tożsame z racji jednej materii, czy to jednej gatun­
kowo, czy numerycznie, i jest tożsame z racji jednej substancji.
Widać z tego wyraźnie, że tożsame jest pewnym jednym w by­
tach, i to bądź w wielu rzeczach, bądź jednej potraktowanej jako
wiele, jak na przykład gdy mówi się, że coś jest tożsame ze sobą.
Id jakby było zdwojone. Odwrotnie, rzeczy są odrębne bądź z tej
racji, że nie są jednego gatunku, bądź z racji odrębnej materii
albo 7 racji odrębnej substancji, W ogóle zaś odrębne ma znacze­
nie przeciwne tożsamemu.
Różne zaś są takie rzeczy, które będąc w takim sensie tożsame
róż ni ą się między sobii - nic tylko numerycznie - lecz lakżc ga­
tunkowo lub rodzajowo, lub analogicznie. Odrębne są także rze-
Xfetaphysicorum liber V, 10 251

q u e m a d m o d u m o m n is h o m o , E t h a e c q tiid e m sic d ic u n tu r e a d e m ,
446. A lia v e ro s e c u n d u m se q u e m a d m o d u m e t u n u m . E tc n im i
q u o r u m m a te r ia u n a, a u t sp e c ie a u t n u m e ro e a d e m d ic u n tu r .
e t q u o r u m s u b s ta n tia tm a. Q ua re p a la m q u ia id e n tita s u n io q u ae -
d a m e s t p lu r iu m e ssc n d i, a u t q u a n d o u t i t u r [-] u t p lu rib u s ,
v e lu ti q u a n d o d ic it id e m eid crrt id e m : n a m u t d u o b u s u t i t u r
eodem . 447. D iv e rsa v e ro d ic u n tu r q u o r u m a u t sp e c ie s pin- 10
re s, a u t m a te r ia , a u t r a tio s u b s ta n tia e : e t o m n in o o p p o s ite
e id e m d ic itu r d iv e rsu m .
448. D iffe re n tia v e ro d ic u n tu r q u a e c u m q u e d iv e rsa s u n t,
id e m a liq u id e n tia : e t n o n s o lu m [■] n u m e ro , se d sp ecie, a u t
g e n e re , a u t p ro p o rtio n e , A m p liu s q u o ru m d iv e rs u m g en u s, e t
c o n tr a r ia e t q u a e c u m q u e h a b e n t in s u b s ta n tia d iv e rs ita te m . 15
449. S im ilia d ic u n tu r q u a e id e m s u n t p a s sa , E t p lu r a id e m
p a tie n tia a u t d iv e rsa , E t q u o r u m q u a lita s u n a . 4M . E t se cu n ­
d u m q u a e a l t e r a n c o n tin g it h o r u m c o n tra rio rtim q u o d p lu r a
h a b e t, a u t m a g is p ro p rie , h u ic e s t sim ile . O p p o site v e ro sim ilib u s,
d iss im ilia .

10 451. O p p o s ita d ic u n tu r c o n tra d ic tio , ( e t} c o n tr a r ía , e t a d ali- 20


q u id , e t p riv a d o , e t h a b itu s . 452, E t ex q u ib u s e t in q u a e
u ltim a , u t g e n e ra tio n e s e t c o r r u p tio n e s . E t q u a e c u m q u e n o n eon-

czy n a le ż ą c e d o ró ż n y c h ro d z a jó w , ja k Leż p rz e c iw ie ń s tw a , o r a z
rz e c z y z a w ie r a ją c e w sw ej isto c ie o d rę b n o ś ć ,
P o d o b n ie n a z y w a ją się rzeczy, k tó r e m a ją t o s a m o , a lb o p rzy - 15
n a jm n ie j w w ię k sz y m s to p n iu to s a m o . a n iż e li ró ż n e , o ra z rz e c z y
p o s ia d a ją c e je d n ą ja k o ś ć . P o z a ty m p o d o b n e d o cz eg o ś d ru g ie g o
je s t lo . c o m a w s p ó ln ie z n im w w ię k s z o śc i to, co m o ż e u le c
z m ia n ie , a lb o co p o s ia d a w sp ó ln ie z n im to c o je s t n a jw a ż n ie j­
sze. N ie p o d o b ie ń s tw o je s t p rz e c iw ie ń s tw e m p o d o b ie ń s tw a n a ty le
s a m o sp o so b ó w ’.10

10. P rz e c iw sta w n y m i n a z y w a się: to c o sp rz e c z n e , to c o p rz e - 20


c iw n e , to c o je s t w o d n ie s ie n iu d o c z e g o ś i b r a k o r a z s ta n p o s ia ­
d a n ia : a w ię c lo . c o p ie rw o tn ie z c z e g o i to c o o s ta te c z n ie d o c z e g o
d o c h o d z i się p rzy p o w s ta w a n iu i ro z p a d z ie . 1 c o k o lw ie k n ie m o ż e
252 Tv.>v iutn to. A. 10

- □ :^ £ ;v a i ;3 q : llo o lv b E K T .K ą i. la c ia d vt L^.eIrT0cri
r a iia sj ¿£ £v ¡=ctT l v . łfłcn.0 V ydp KOĆ >-£u KQ v drg a tłi

25 otdiiS cd y l.Trapy e l ' &ió Ł L £śv ¿ c r \ v d v T L K £ .T a i , ¿ v c i v t [ dt X ż -


y tT tir Ta te pń fjevaT a ¿ćpa irT: c d i i i napEb-aL to:v Era-
d>EpóvTrGV K a id y ć v a c , Kai i a k Ae Iotov &:OfOEpOVTa T0:v ev
l i aÓ T ^ y ć v £ i, Kai i d ttXć [otov i)iH i'E pov ra t£jV łv m ó l ^
fesKTLKćp, Kai i a ttXelcttov fłtaC ŚpovT a t £iv £ tió if)v auT rp1
30 tó v a [ u v , Kai u v ń Ei.arpofd p sy (ot i Fj ótTAic, rj koto :
■yEvoę fj n a r ’ e Ż&oc,. i a t ’ aA A a Ł V avi(a A.śyETai t a pćv
T<p TĆ TOiafiTK SX£LV' TU &£KTLKa Łlvai Tf?iv TOLOCTCJ V3
TÓ £)£ ToA ao;r|TLKd fj itaOiiTiKCi elyoti tłav' t OLOÓt (OV, fj ttciloBy-
tct f| TtóoyoYtcr, fl d n o p o k a l ii n ££ELę n aT£pi|-
35 o n i; e i v gl t £ v toloutmy . śti&I SĆ to Ev Kai i d ov itokkayrAt;
XśyET0TL, ćtkoXolj0 elv d:vdyK’,i Kari i a XXa Sera KHld aac-Ta
Xśy£TCL, diniE Kai to T aO ióv K«i to ii£ p o v Kai tó iv a v T io v ,
<£ot ł ¿ N a r i?T£pov K ai]' ¿ k.óctttiv kcct p y o p l a v .— ETepa 5 e ta: Et&£L
101 S> kćyfiToa £ o a t £ toectoC y£vot:t; 6vTa pn uTtóXX-r)>. d ¿ gtl, Kai
ooa ev l i i OfuTęi yćv£i 5 vto: Erattopów exE;. Kfft Soa ¿v i r
o d o (p £vavfitD oiy e^ e i ' Kai TÓ ¿ v n v i ta £ t Ep a t« e.Cóei dX X f-
Xt>v ^ TtavTa fj i d X.EyópEva npdiTtLM;, ko ! 5 oa: v l v irp
5 TE^EOtaitp t o D y iv o u ę, eIS el ol X iy o i E is p o i (olov irv&pr.:noę;
kq ’l Iirnoę iStou c Tiy y £ v ei ot &£ X iy o i S ic p o t afiT tjv ł, ko !

byd ra z e m w trzyma je d n y m , jt a i je d n o d r u g ie m u p r7 e c iw sta w n e ,


czy lo b ^ d tj ja k ie ś w łaściw o śc i, czy coś ta k ie g o , z c z e g o się o n e
25 b io rą . S z a re b o w ie m i b ia łe n ic p rz y s łu g u je z a ra z e m te m u s a m e m u
i d la te g o to , z c z e g o są o n e , stt so b ie p rz e c iw sta w n e .
P rz e c iw n y m i n a z y w a siy io. co n ic je s t je d n e g o ro d z a ju i c o nic
m o ż e w y stę p o w a ć ra z e m w je d n y m p o d m io c ie , a ta k ż e to , eo je st
te g o s a m e g o ro d z a ju , c o m ię d z y s o b ą n a jb a r d z ie j się ró ż n i, o r a z to ,
c o w je d n y m p o d m io c ie je s t n a jb a rd z ie j ró żn e . P rz e c iw n e je s t
ta k ż e to . c o w y w o d zi się z je d n e j i lej sa m e j m o ż n o śc i i c o ró żn i
30 się n a jb a rd z ie j m ię d z y so b ą . C z y lo w o g ó le , czy w e d le ro d z a ju ,
cz y g a tu n k u . W d a lsz y m z n a c z e n iu p rz e c iw n y m i n a z y w a się lo . eo
p o s ia d a ja k ie ś w łaściw o śc i p rz e c iw n e , lu b c o je s t z d o ln e d o n a b y ­
w a n ia w łaściw o ści p rz e c iw n y c h , a lb o co m o ż e sp ra w ia ć ja k ie ś
p rz e c iw ie ń s tw a , lu b ich d o z n a w a ć , lu b te ż co ś. co sp ra w ia p r z e d -
\h 'ia p h vsicorum liber V, 10 253

tin g u n t sim u l a d e s s e a m b o r a m su s c c p tib ili, e a o p p o n i d ic u n tu r ,


a u t ea (o u t) ex q u ib u s s u n t. N am p a llid u m et. a lb u m sim u l eidetrt
n o n in s u n t. U n d e ex q u ib u s s u n t h a e c o p p o n u n tu r . 453. C o n tra - IS
ria d ic u n tu r q u a e n o n p o s s u n t sim u l a d e s s e eid em d if fe r e n tim n
s e c u n d u m g en u s. E t q u ae p lu r im u m d if f e r u n t e o ru m q u a e s u n t in
eo d e m g en e re, E t q u a e p lu r im u m d if fe r u n t e o r u m q u a e s u n t in
e o d e m su sc e p tib ili, E t q u a e p lu r im u m d if fe r u n t e o ru m q u a e s u b
e a d e m p o te s ta te . E t q u o r u m d if fe r e n tia m a x im a a u t s im p lic ite r, 30
a u t s e c u n d u m g en u s, a u t se c u n d u m sp e e ie m . 454. Alia v e ro
c o n tr a r la d ic u n tu r , Itaec q u id e m ta liu m h a b itu , alia ta liu m su-
sc e p tio n e , a lia e x is tc n d o a u t a c tiv a a u t p a s siv a ta liu m , a u t agen-
tia a u t p a tie n tia , a u t ex p u lsio n c s, a u t a c c e p tio n e s, a u t h a b itu s ,
a u t p r iv a tio n e s ta liu m . 455. S ed q u o n ia m u n u m e t e n s m ul- 35
tip lic ite r d ic u n tu r , se q u i e s t n e c e s se c t a lia q u a e c u m q u e s e c u n ­
d u m e a d ic u n tu r . Q u a re id e m , e t d iv e r su m , e t c o n tra riu m .
(O u a re) est d iv e rs u m secundum unam quam que c a te g o ria m .
436. D iv ersa v ero sp e c ie d ic u n tu r q u a e c u m q u e e iu s d e m ge- lOlS1
n c r is e x is te n tia n o n s u n t s u b a lte m a . E t q u a e c u m q u e in eo d e m
g e n e re e x is te n tia d iffe re n tia m h a b e n t. E t q u a e c u m q u e in su b ­
s ta n tia c o n tr a r ie la te m h a b e n t, E t c o n tr a r ia [-] d iv e rs a s u n t
sp e c ie ab in v ic em , a u t o m n ia , a u t d ic ta p rim u m . E t q u o ru m -
c u m q u e in finali g en e ris sp e c ie r a tio n e s d iv e rsa e , u t hom o et 5
e q u u s in d iv id u a g en e re, e t r a tio n e s e o ru m d iv e rsa e . E t q u ae cu m -

w ie ń s tw a lu b ic h d o z n a je . R ó w n ie ż p rz e c iw n y m i n a z y w a się to , co
p ro w a d z i d o n a b y w a n ia i u tr a ty w łaściw o śc i p rz e c iw n y c h , i s a m o
ich p o s ia d a n ie i b ra k .
P o n ie w a ż je d n o i byt ro z u m ie się n a r ó ż n e sp o so b y , w y n ik a 35
s tą d , że z k o n ie c z n o ś c i i lo w sz y s tk o , c o się z n im i w ią ż e , ro z u m ie
się ta k s a m o ró ż n ie , a w ięc ta k ż e to ż s a m e , o d m ie n n e i p rz e c iw n e
b ę d ą r ó ż n e w e d łu g w łaściw y c h im k a te g o rii.
R ó ż n e c o d o gaL unkn jest. to . c o je s t le g o sa m e g o ro d z a ju , co UJIS^
n ic je s t s o b ie w z a je m n ie p o d p o r z ą d k o w a n e , o r a z lo , co n ależ y d o
je d n e g o ro d z a ju , a r ó ż n i się m ię d z y so b ą . j a k te ż to , c o je st s o b ie
n a w z a je m z sa m e j sw ej istoty. R ó ż n e co d o g a tu n k u je st ta k ż e to .
co je st p rz e c iw n e , b ą d ź w o g ó le , b ą d ź ty lk o p rz e c iw n e w p ie rw sz y m
i z a sa d n ic z y m z n a c z e n iu . D a le j lo . c z e g o d e fin ic je ró ż n ią się w e d le 5
(eg o , c o o s ta te c z n ie d z ie li ro d z a j, n a p rz y k ła d cz ło w ie k i k o ń n ie
254 Ta>v utT.a ta ęaataa ń, II

Boa Ttj a u r ą oijclcc 5 vtcc BLH<pQcav. raGTcc ftż 7 A


Ef&6L TOC Ó VT LK £ Lp£vCQq k t y Ó g e T ' « TDjjTOLę.

npŚTepc Kat o o iip a k śyE T on £vior |i ś v t uq 5 v to ę nvoc,


'0 npó?tO u kh I Ó p x rq ¿ v Ć K Ó tcrr^ Y cV £ L , t <£ ¿ y y u T £ p o v {th c n ) óp yrc,

tlvóc; < Ł p łO p iv ą ę r d tirk w ę ko I Tr. (f-u ati i* n p ćę ti r :i o u

^ ¡J7TO t iv u v , o!ov TĆ( p iv KHTH TÓTTOv Tej £[vcn ¿y y ó r£ p o v fj

(]>ÓCrE, TLVÓq TO TIGU ( t ł p L i J |r Ś v O L I io IO V TOU g^C TG t) łj TDU ¿O y Ó T O ij)

^ Tpót; tó tuxóv , to Ł t -ncpp[iir£pov iiuT££OV’ i d K a ta


U X póvov f r a p żv yap v ji "ioDptia:£pov tou VuV. o !o v ¿ id t <Łv
y£VOp£vM v, irpĆT£pov ydtp i d Tp<oiitdi Ttiv M i] 5 lk<5v ót < n o p -
p iiji£ p o v d u ć y a i tou vóv toc B£ ¿yyÓ T £pov tou vHv, c io v
¿■ni t£>v p£XXóvTiOY. TpĆT£pO v yap N tu c a riu0!w v S tl £ y-
y ó r e p o v t o O vGv ™ v£iv d>ę <Stpxfl u p rin ™ x P n c a P ^ VŁ)V^ T{*
20 &i kott& iilvr|aLV ( to y a p ¿yyuT£pOV to G n p iin o u KLVrjcravTo<;
itpÓTEpav. o lo v iroaq d v& cóq L <3tpX^l &£ Kai a li t y r tę óotXQ(;)’
TÓ: B k n a i d BóvapLV ( t Ó y a p ÓTT£p£yOV Tfj Bovdp£:L -ip ói£p O V .
K«t tó ÓuvaT(i)T£pov' toidl3tqv Ł ’ £ ot! v ou Kard t ^,v n p c a [p £ o iv
dvdyx;p aK oX ou0£iv SÓTSpat' Kai tó UoTŁpoy, & oxe uf] KivouvTÓq
25 te ćk &[vou jit) KLV£tc0ai n al K.LvoBvTot; K tV £to0ai‘ fj B i n p o a t-
p£Oiq dpyift)’ KHtd r<i£,iv ( to Ct o 6* ¿oxtv Sera u p ćq

n a le ż ą d o o d r ę b n y uh ro d z a jó w , a le p o d p a d a ją p o d r ó ż n e d efin icje .
W re sz c ie ró ż n e c o d o g a tu n k u je st To, co n ależ y d o s u b s ta n c ji
i je d n o o d d r u g ie g o się ró ż n i, T o ż sa m e co d o g a tu n k u ro z u m ie
się ja k o p rz e c iw n e d o le g o , e o tu z o s ta ło w y sz c z e g ó ln io n e . I.

II. To. co p ie rw sz e , i to. c o n a s tę p n e , ro z u m ie się wr p e w n y c h


p r z y p a d k a c h w te n s p o s ó b , ż e p o n ie w a ż w k a ż d y m ro d z a ju je s t coś
ID p ie rw s z e g o i to je s t ja k ą ś z a s a d ą , p r z e to p ie rw s z e w ty m p r z y p a d ­
k u je s t to , c o je st b liż sz e ta k ie j za sa d y , p ie rw sz e j b ą d ź a b s o lu tn ie ,
czyli z n a tu ry , b ą d ź p o d ja k im ś w z g lę d e m , n a p rz y k ła d [p ierw sze ]
w m ie jsc u je s t to , c o je st bliżej ja k ie g o ś w y ró ż n io n e g o m ie jsc a , czy
to ju ż ta k ie g o z n atu ry 7, ja k n a p r z y k ła d ś r o d e k lu b k ra n ie c , czy te ż
w y z n a c z o n e g o d o w o ln ie : to z a ś. co d a le j p o ło ż o n e , je st n a s tę p n e .
15 A w c z e śn ie jsz e , czyli p ie rw sz e w cz asie, je st to. co ja k o p rz e sz łe
Metaphysicorutn liber V, 11 255

q u e in e a d e m s u b s ta n tia <e m ia > d if fe r e n lia m h a b e n t. E adem


v e ro sp e cie o p p o s ite h is d ic ta .

11 457. P r io r a e t p o s te r io r a d ic u n tu r q u a e d a m q u id e m ta m q u a m
e x is te n te a iiq u o p rim o e t p r in c ip io in sin g u lo g e n e re , q u o d p ro - 10
p in q u iu s p rin c ip io a lic u i d e te rm in a to , a u t s im p lic ite r e t n a tu ra ,
a u t a d a iiq u id , a u t [-] u b i, a u t ab a liq u ib u s . 458. U t h a ec
q u id e m s e c u n d u m lo c u m in e x is le n d o p r o p in q u iu s , a u t n a t u r a
a lic u i d e te r m in a to loco, u t m e d io , a u t u ltim o , a u t sic u t e v e n it,
Q u o d vero r e m o tiu s , p o s te riu s . 459. A lia s e c u n d u m te m p u s.
H a e c q u id e m en irn e o q u o d r e m o tio r a a b ip so n u n c , u t in ia c tis . äi
P rio r a n a m q u e T ro ic a M ed is, q u ia r e m o tio r a ab ip so n u n c . A lia
(e o q u o d ) a ffin io ra ip si n u n c , u t in f u tu r is , P riu s e n im N e m e a
P y th io n , q u ia p r o p in q u iu s n u n c , [-] ip so n u n c uL p rin c ip io e t
p rim o H its. 460. A lia s e c u n d u m m o tu m , P ro p in q u iu s en im 20
p rim o m o v e n ti e s t p r iu s . U t p u e r v im . P rin c ip iu m a u te m e t id
q u o d d a m s im p lic ite r est. A lia s e c u n d u m p o te s ta te m . E x ce d en s
e n im p o te s ta te p r iu s e s t, e t q u o d e s t p o te n tiu s . T ale v e ro est,
c u iu s s e c u n d u m p ra e v o lu n ta ic m se q u i e s t n eo c sse a lte r u m , e t
p o s te riu s , q u ia n o n m o v e n te Jilo n o n m o v e tu r , c t m o v e n te m o ve - 25
t u r t e t e s t p r a e v o lu n ta s p r in c ip iu m . 461. A lia s e c u n d u m or-

je s l b a rd z ie j o d le g le o d o b e c n e g o m o m e n tu , na p rz y k ła d w c z e ś­
n ie jsz e są w o jn y tr o ja ń s k ie o d p e rs k ic h , g d y ż b yły d a w n ie j; g d y
c h o d z i n a to m ia s t o p rz y sz ło ść , to p ie rw sz e , czyli w c z e śn ie jsz e jesL
to , e o b liż sz e chw ili o b e c n e j, jak n a p rz y k ła d w d a n y m w y p a d k u
ig rz y sk a n e m e js k ie są p r z e d p ity jsk im i, b o są b liż sz e ch w ili o b e c ­
n e j, k tó r ą b ie rz e się z a p u n k t o d n ie s ie n ia i w y jśc ia. P ie rw sz e , co się 20
z m ie n ia , je s t to. c o je s t b liż sz e ź ró d ła ru c h u , n a p rz y k ła d d z ie c k o
je s t p ie rw s z e o d c z ło w ie k a d o ro s łe g o , p rz y c z y m p ie rw sz e ź r ó d ło
ru c h u je s t z a s a d ą w se n sie a b s o lu tn y m . P ie rw sz e z ra c ji m o ż n o śc i
je s t to. co m a w ię k s z ą m o c i p rz e w a g ę . I ta k ie p ie rw s z e ń s tw o
p o s ia d a te n . d o k tó r e g o w o li m u si s to s o w a ć się c o ś in n e g o , p o n ie ­
w aż je s t sła b sz e i n ie m o ż e b y ć w r u c h u , je ś li n ie d o z n a je p o ru - 25
sz e n ia , a p o r u s z a się ty lk o p o d w p ły w e m ta m te g o . P ie rw sz e
w: sz e re g u je s t coś n a s k u te k u p o r z ą d k o w a n ia , czyli ro z m ie sz c z ę -
256 T(Lv ae.Ta tu rj>i'tjix(.t A , l !

TL £ v dpLC!pŻVO V ¿JlŚO Tr|K £ n a ró l TtYZI A Ó y OV J o ic V HCTCCiTTiiTTię


TpLTooTĆTou TTpÓT£pov KCt mspayijTT} vt|Tt]<;' yv0ix yap 5
KOpopitLOi; £vOa if) pśOT} dpyT|.V .- T a G - ti q Gv npÓTEpa
iO t q Ctov A s y s ta i tóv Tpó-ncy. n /.?1ov Ł£ 7 p ó n o v t 6 Tp yv(bo£t
itpć>T£pav tóę Kai d ik id t; -npÓTEpoY. tout « v dXAcoę tóe K a rd
tć>v X óyov Kai xd s a r d T rp atoO paiy. Kaxd p żv y ó p tóv
Xó y dv i d KaOÓAou tip ó r s p a Kcnd 6£ r f y a[tj0ricnv id K a0’
iiiaoTCL' ncri KCitd tóv Xńyov &e to o e ii p z p n K o ę rao dA cy
-neÓTspoyj q! ov tó pouolkóy tdu pouniKoCi dvOp<imci/ ou ydp
SofTai Ł Aóyoę OAOĘ & v eo TOU p E p o e t y k e I tce OuK ¿ Y Ó ^ /E rai
PO l x jlk 6 v e ^vocl p r ; f iw r a ę p o u tK K O u T iv Ó ę . £ tl u p ó tE p a A ty E -
totl td tw v T i p o ii p w y itdtO ii, o io v eu 0 ij t t i (; X ELÓ TT jT o ę' to g£v
1 0 1 yńp y p a ^ iir jr ; KaO ' a Ć T r jv TidGot; id 5i ¿TtL(|5crvEicrę . xd
p£v &r"| odTci) AćyeTaL n p ó r e p a Kat S o T tp a , Ta &ć K a ra ęócn.v
Kat oGoLav, 5 o a £v&£y£Ttn &rvai &v&u ¿jXAtóV. ¿K£ivoi &£ dv£u-
4 k ł [ vczv p rjr ?j ŁiatpEOEt ¿ y p rja a ro n \d trc o v . ( etiel S e tó elyocl
5 -noAAay&Ę, n p w to v p£v tó uitoK£tp£Y'ov ?tpóxEpov, 6 ić f|
o d o ta T[pÓT£pov\ £iT£LTa dX X tję i d K a ta ÓĆYapiu Kai. k o t "
e v t e A e )( elccv' t& p łv y d p K o n a Ó óvecjjuv irpÓTEpd ¿ a n t ó
&4 K a r a ¿VTiXŁ^icLV, o ! o v k o t o 66 va^ Jtlv p £ v f] f]p [o £ L E

¡i i a rzeczy w o k re ś lo n y c h m ie jsc a c h w z g lę d e m c z e g o ś je d n e g o
w e d łu g ja k ie jś reguły, ja k n a p rz y k ła d g d y k ło ś je s t o b o k p r z e w o d ­
n ik a c h ó ru , a k to ś d ru g i d o p ie r o za n im , a lb o ja k w lirz e s tru n a
przedostatnia i n ajw y ż sz a; w p ie rw sz y m p r z y p a d k u liczy się k o le j­
ność od p rz e w o d n ik a , w d ru g im o d s ln m y śre d n ie j.
30 T a k ie są sp o so b y r o z u m ie n ia te g o , c o p ie rw sz e . P o z a ty m n a ­
zy w a m y te ż c o ś p ie rw sz y m w p o r z ą d k u p o z n a n ia i to te ż u w a ż a się
za p ie rw sz e w se n sie a b s o lu tn y m . I tu je s t in a c z e j w p o z n a n iu
p o ję c io w y m , a in a cz ej w p o z n a n iu z m y sło w y m . W p o z n a n iu p o ­
ję c io w y m p ie rw sz e je s t to , co o g ó ln e , a w p o z n a n iu zm y sło w y m
p ie rw sz e je s t je d n o s tk o w e . W p o r z ą d k u p o ję c io w y m p rz y p a d ło ś ć
35 je s t p r z e d ty m , co c a łe , n a p r z y k ła d m u z y k je s t p rz e d c z ło w ie k ie m
m u z y k ie m , gdyż nie m o ż e b y ć p o ję c ia ta k ie j ca ło śc i b ez części.
M eiaphystcorum liber K 71 257

d in e m ; e t e a s u n t q u a e c u m q u e a d a liq u id u n u m d e te r m in a m m
d is ta n t s e c u n d u m r a tio n e m , u t p a r a s ta ta (p r iu s ) e st t r i to s ta ta , e t
p a r a n ita e n itis. H ic q u îd e m en fin . q u i s u m m u s ; illlc a u te m ,
q u a e m e d ia , p rin c ip iu m , E rg o e a p r io r a d ic u n tu r h o c m o d o . 30
462. A lio v e ro m o d o q u o d c o g n itio n e e s t p n u s , u t s im p lic ite r
p riu s , H o ru m a u te m a lite r [-] q u a e s e c u n d u m r a tio n e m , e t q u a e
se c u n d u m se n su m , N a m se c u n d u m ra tio n e m u n i v e rs a d a p r io r a ,
se c u n d u m a u te m se n s u m sirig u la ria, 463. E t s e c u n d u m ra tio ­
n e m a c c id e n s to to p r iu s , u t m u sic u m , m ú sic o h o m m e . N o n e s t 33
e n im r a tio to ta sin e p a r te : e t n o n c o n tin g it m u s ic u m esse n o n
e x iste n te a liq u o m ú sico . 464, A in p liu s p r io r a d ic u n tu r p r i o
r u m p a s s io n e s , u t r e c titu d o le v ita te . H o c e n im lin e ae s e c u n d u m 10 lv»
se p a s s io , iilu d v ero su p e rfic ie l. A lia q u id e m sic d ic u n tu r p r io r a
e t p o s te rio ra , 465. Alia v e ro s e c u n d u m n a l u r a m e t [-] su b -
s ü m tia m , q u a e c u m q u e c o n tin g it e s se sin e aliis, e t illa n o n sin e
illis. Q ua d iv isio n e u su s e s t P lato . E t q u o n ia n i o sse m u ltip lic ite r
d ic itu r , p r im u m q u id e m s u b ie c tu m p r iu s , p r o p te r q u o d s u b s ta n - í
tia p r iu s , D c in d e a lite r q u a e s u n t ( s e c u n d u m ) p o t es ta t cm e t ( s e ­
c u n d u m ) p e r fe c tio n e m . N a m a lia ( s e c u n d u m ) p o te s ta te m p r io r a ,
a lia ( s e c u n d u m ) p e r fe c tio n e m : u t s e c u n d u m p o te s ta te m q u id e m

c h o c ia ż w rze czy w isto ści nic m o ż e być m u z y k a , g d y b y k to ś n ic byt


m u z y k ie m .
N a d io bycie p ie rw sz y m p rz y p is u je się w ła s n o ś c io m ta k ic h r z e ­
czy. k tó r e są p ie rw sz e p rz e d in n y m i. N a p rz y k ła d to . c o p r o s te , je st
p rz e d g ła d k im , p o n ie w a ż je s t to w ła s n o ść lini ja k o ta k ie j, gdy 101
g ła d k o ś ć je s t w ła sn o śc ią p o w ie rz c h n i.
T a k z a te m ro z u m ie siy lo , c o p ie rw sz e , i to , co n a s tę p n e .
Je sz c z e p o z a tym m o ż e b y ć coś p ie rw sz e z natury: i z isto ty : to
je s t lo . c o m o ż e b y ć b e z c z e g o ś, p rzy czy m n ie m o ż e b y ć o d w ro t­
n ie , ja k to r o z r ó ż n ia ł P la to n , S k o ro z a ś b y t ro z u m ie się n a r ó ż n e 5
sp o so b y , to n a jp ie rw p ie rw sz y je s t p o d m io t, czyli p ie rw sz a je st
s u b s ta n c ja . 1 p o n ie w a ż je st ró ż n ic a m ię d z y b y te m w m o ż n o śc i
a b y te m w a k c ie , c o in n e g o je st p ie rw sz e wr p o r z ą d k u m o ż n o śc i.
25$ Taiv iií Ta th ( p v a w á A . 12

TTję SXT}ę M ii TÓ pÓpiGv tou ÜAoy koli f] łjX ą Tfję oueLirę, kc<t ’
10 ¿ vtílA e ^éiíiv 6 ‘ uOTEpOv' biaXoBÉVTO^ y ń p ly j r ’ ¿ v t é A é^ llocv
íct o i .,) Tpónov &f| u v a a á v x a tó TtpÓTtpov kocL D o rep o v A ty ó -
peva kht¿ tíéCtcí á ¿ yíltcíl' u¿ v yóp Kara yé\Eü¡.v £v6¿xETÍJfl
<5y e u t ü v ÉT£p«v £ Ív a ;p olov tú fi/.av t ü v popkov, xd &é K a id
ę>9opóv, olov tó pópiav too - o X o u . ópottai; É ¿ sa l TaXXor,

Jí A úvapu; X¿y£totL f| pÉv d p /n KLvąaEŁ5ę fj gsTccpoXrft


f) ¿v éxépíp Jj íj E ie p o v , olo v ij oíkoóoplkt ^ &jjvct^tíc; écttlv ij oü %
ín td p ^ e i ¿v t § o¡no6opciup¿V ip, áX X ’ fj íaip in .^ &ijvspiq o S o a
ín rd pxoi fiv ¿v x<p L aip L u o p ív tp , á X X ' o ó y S [aTpEU Óptvo^,
íj p ¿v oov SXuk; d p x 1! H£Ta|5tłXf]Ę ii KivVjoEut; X á y tT a i G6vo-
Í0 piLt; ¿v ÉtÉpip fj f| ExÉpov. f) &' ú<p‘ ¿x é p o o fj £ itp o v (nafl* fjv
y á p tó ird ax o v ndoyfii x t, óxfe p év ¿ d v ó x io u v , ó u v ax ó v a ó x ó
<potptv ervai TiaSeiv. óté o ó K a rd it«v nóU oę á X X ’ dv ánl
tó p É X n o v )' étl i1] toü KCtXát; roD t* etilteXllv fj K trrá itp o a t-
p£OLVJ ¿ v ÍOTE yáp- TOÜt; póvov d v '7IOpEU&¿VTa£ ^ £[nÓVTaę, (Zą
25 KtxXó>ę S é fj pt) ¿>q upoetXovTO, o¡> p a p tv óúvaoSoa Xéyeiv
fj pgtÓL^Eiv' ópottoc; &é Kai émt xoC Ttáoxt l v - £TL ^ DOtl
kcc9‘ ¿rp ánaOrj SX«ę fj áp£xó:£Air)TO( fj pij pq.bíu>^ żnt tó
X^tpov sópexaxívriTa, ÓuvápEu; XéyovTaL* kXStcxi p¿v yáp

a co in n e g o w a k c ie . J la k . w p o m n ik u m o ż n o śc i, p o ło w a o d c in k a
je s t p ie rw s z a o d c a łe g o o d c in k a , cz ęść o d c a ło śc i, a m a te r ia o d
10 su b s ta n c ji, a le w p o r z ą d k u a k tu je st o d w ro tn ie , g d y ż d o p ie ro k ie ­
d y p o d z ie li się i ro z b ije c a ło ść , m o g ą o n e is tn ie ć a k tu a ln ie ,
W p e w n y m se n sie z a te m w sz y stk o , c o p ie rw sz e i c o n a s tę p n e ,
ro z u m ie się w e d łu g leg o . co p o w ie d z ia n e - A lb o w ie m w p o r z ą d k u
p o w s ta w a n ia co ś m o ż e b y ć bez czeg o ś; c a ło ś ć b ez o d d z ie ln y c h
c z ę śc i, a z n o w u n a s k u te k z n isz c z e n ia o d w ro tn ie , cz ęści b e z c a ło ­
ści. I Lak je st w k a ż d y m in n y m w y p a d k u .

!5 12. M o ż n o ś c ią nazyw ra się z a s a d ę ru c h u lu b z m ia n y w' czy m ś


d ru g im , alb o w czy m ś ja k o d ru g im , [ba p rz y k ła d s z tu k a b u d o w a n ia
je s t ta k ą m o ż n o śc ią , k tó r a n ie w y s tę p u je w7 ty m . c o b u d o w a n e ,
n a to m ia s t m o ż n o ść le c z e n ia m o ż e p o s ia d a ć i te n , k to p o d le g a
le c z e n iu , a le n ic ja k o leczący. A w ię c m o ż n o ś ć je s t w o g ó le z a s a d ą
M etaphysicorum liber V, 12 2 59

d im id ie ta s , to ta : e t p a r s , to to : e t m a te r ia , q u a m s u b s ta n tia . S e­
c u n d u m p e rfe c tio n e m v ero , p o s te riu s , N a m d iss o ltu o , s e c u n d u m 10
a c tu m e r u n t. 466, M udo ita q u e q u o d a m , o m n ia p r iu s e t
p o s te riu s d ic ta s e c u n d u m h a e c d ic u n tu r . A lia n a m q u e s e c u n d u m
g e n e ra tio n e m [-] sin e a liis e sse c o n tin g it, u t to tu m p a r tib u s .
A lia s e c u n d u m c o r r u p tio n c m , u t p a r s to to . S im ilite r a u te m e t aiia.

12 4 6 7 . P o te s ta s d ie itu r a iia q u id c m p r in c ip iu m m o tu s a u t m u ta - 15
tio n is in d iv e rso , in q u a n tu m d iv e rs u m , u t a c d iñ c a tiv a p o te s ta s e st
q u a e n o n e x is tit in a e d ific a to . S ed a r s m e d ic in a lis ens p o te n lia [-]
e x is tit in sa n a lo , sc d n o n in q u a n tu m s a n a tu s e s t. H rgo to la liie r
p rin c ip iu m p e r m u ta tio n is a u t m o tu s d ic itu r p o te s ta s in d iv e rso ,
in q u a n tu m d iv e rsu m . 4 6 8 . A lia (a ) d iv e rso in q u a n tu m div er- 20
su m , N a m s e c u n d u m q u a m p a tie n s p a t i t u r a liq u id , q u a n d o q u e
q u id e m si q u o d c u m q u e p a ti s it p o ssib ile , d ic im u s e s se p o te n s
ip su m . Q u a n d o q u e v e ro n o n s e c u n d u m o m n e m p a s sio n e m , s e d si
in e x e e lle n tio re m . 4 6 9 . A m p b u s a lia b e n e h o c p e rfic ie n d i a u t
s e c u n d u m p ra e v o lu n ta te m . N a m q u a n d o q u e so lu m p ro g re riie n te s
a u t d ic e n te s , n o n b e n e v ero , a u t n o n u t m a lu c r u n t, n o n d ic im u s 25
p o sse d ic e re a u t v a d e re . S im ilite r a u te m e t in p a ti. 4 7 0 . Am-
p liu s q u ic u m q u e h a b itu s , s e c u n d u m q u o s im p a s s ib ilia o m n in o a u t
im m u ta b ilia , a u t n o n fa c ile in p c iu s m o b ilia , p o te s ta te s d ic u n tu r.

ru c h u iu b z m ia n y w c z y m ś d ru g im , a lb o w czy m ś d r u g im ja k o
d r u g im , ja k ró w n ie ż je s t z a s a d ą z m ia n y p o w o d o w a n e j p rz e z c o ś 20
d r u g ie g o ja k o d ru g ie g o . ] z rac ji te j d ru g ie j m o ż n o ś c i coś u leg a
z m ia n ie , p rz y c z y m m ó w im y , ż e m a m o ż n o ść u le g a n ia a lb o ja k ie j­
k o lw ie k z m ia n ie - d o z n a n iu , a lb o nie p o d k a ż d y m w z g lę d e m , le cz
ty lk o na lep sze.
D a le j, m o ż n o ś c ią n a z y w a się z d o ln o ś ć d o p r o w a d z e n ia cz e g o ś
d o w ła ś c iw e g o k re su a lb o w y k o n y w a n ia c z e g o ś lu k , j a k się ch c e.
A lb o w ie m o ty c h , k tó rz y w p ra w d z ie c h o d z ą a lb o m ó w ią , le cz
n ie d o b rz e lu b nie ta k , ja k b y ch c ie li, m ó w im y n ie k ie d y , ż e n ie 25
m o g ą m ó w ić lu b c h o d z ie , I ta k sa m o je s t z m o ż n o ś c ią d o z n a w a n ia .
W re sz c ie w sz e lk ie ta k ie sta n y , z racji k tó ry c h rzeczy n ic u le ­
g a ją d o z n a n io m lu b z m ia n o m w o g ó le , a lb o te ż n ie ła tw o d a ją się.
z m ie n ić n a g o rs z e , n a z y w a się m o ż n o śc ia m i. A lb o w ie m z ła m a n ie ,
s tr z a s k a n ie , z g ię c ie i w o g ó le z n isz c z e n ie rzeczy n ie je s t b y n a j-
260 T(7)V u sta to . <fivotśid A, ¡2

K«t qyvTp(p£Tai Kat KdptttETcn xod 6Xo>ę (j>0Eip£xaL oó x<{>


3° &6va:oGaL ¿XXd t Q> pf] 6óvarJ0ai Kat ¿XXel-7tei.v xivóę'
ditaOrj 64 tS v TOiOuxałv S póXL<; Kat i)pśpa irdayęi 5id 66-
vapLV Kat x<p 6yvo:aGaL kcxl Ttp e)(£łV iróę, X£Yoptvr|p &4
Trję fiuy&pEiut; ToaaoTayup, Kat tó 6uvaxóv £va p£v xpóitov
^Ł^S^OfiTHi tó Iyov XLvrjo£yic, 6rpyx)v i) p£TCtf5oXfjq ( koI y a p
35 tó oxaxixóv 6uvaxóv xt) ¿v ¿TŚp<p f[ fj £x£pov. £va fi* 4av Syp
1019b tl cc6xoD <5XXo 56vapiv xoiaóxr]v, £va 6 ' ia v cyn p£TaftóX-
Xetv £<f>’ ótldCv 8uvapiv, elx’ ¿nl tó yeIpov £^T’ 4trt tó pćX-
tiov (xat ydp tó ct>0£Lpóp£VOV fioK£t &ovaxóv £iycil p0e(p£-
O0at, i} oÓK &v cf0ctprjvaL e! rjv dfióvaTOV' vuv &4 Mysi xtva
5 6ióc0scr-.v Kat atx[av Kat apyf)V t o u t c i o ó t o o :id0ooi;' óx4 piv
6r| t£ £X ŁiV Tl &OK£i, ót£ 64 t £. ¿oTEpfjaGocL t q l q Gt o v Elva;* s t
6 ’ 4| oxipr|Cr[p 4oxiv 4£ię n a f r a tS Ey£iv fiv £lr| t i .
óp«vćipr.ię 64 XEyópsvov xó 5 v octte tcS. Iy£iv ££,iv xiva
Kat dpypv 4cm 6yvaxóv khI t<p 4y£iv t 4|v toótoo ot4-
10 prjoiv, e ( 4v64y£Tat EyEtv otśpr]aLV, !v a 64 x^> pf|
Ey£iv auToó SGva|iiv fi dpyf|V ćiXXo i) fj óćXXo p0apTLKfiv. Mxi &4
rorGra itń v ta fj Tip góvov dv oup&fyca v e v4D^ai T P1") Yfivś-
aGaL, i) i » kaX Sę. Kat ydp ¿v xo(p dajróyoię £veotlv f| tolctótti
66vapi(;, oEov 4v rolę ópY<ivoLp' tx)v p4v y^P 66vaofla{ ^aa t

36 m n ie j s k u ik ie m m o ż n o śc i, lec? p rz e c iw n ie , w y n ik a l b r a k u te jż e
i n ie p o s ia d a n ia cz eg o ś. J e ż e li z a ś rz e c z y n ie sa p o d a tn e n a ta k ie
zm ian y , je śli m o ż n a p o k o n a ć ich o p ó r z trudem ty lk o i w m a ły m
s to p n iu , to w ła ś n ie n a s k u te k ich m o ż n o śc i, ic h m o c y i ja k ie g o ś
sz c z e g ó ln e g o c h a r a k lc rii.
S k o ro la k ro z u m ie się m o ż n o ść , p r z e to b y d z ie się te ż m ó w ić,
że coś je s t w m o ż n o ś c i, n a jp ie r w w ty m z n a c z e n iu . Że z a w ie ra
w s o b ie z a s a d ę ru c h u lu b z m ia n y ( b o d o ty c z y to i z a is tn ie n ia
35 s p o c z y n k u ) cz eg o ś d r u g ie g o a lb o (s ie b ie ) ja k o d ru g ie g o ; n a s tę p -
I019h n ie w ty m z n a c z e n iu , że m o ż e b y ć w p ra w io n e w ru c h lu b u lec
z m ia n ie p o d w p ły w e m czeg o ś d r u g ie g o . I je sz c z e , b y ć w m o ż n o śc i
t o z a w ie ra ć w s o b ie m o ż n o ś ć ja k ie jk o lw ie k z m ia n y ; a lb o z m ia n y
n a le p sz e , a lb o n a g o rsze . D la te g o , że i to , c o u le g a ro z p a d o w i,
w y d a je się b y ć te ż u p r z e d n io w m o ż n o śc i r o z p a d u , b o p rz e c ie ż n ie
b y ło b y n ig d y z n isz c z o n e , je ślib y to b y ło n ie m o ż liw e . Je śli c o ś u le g a
M etaphysicorufit li her V. 12 261

F r a n g u n tu r a u te m e t e o n t e n r a tu r , c u r v a n tu r e t o n m in o c o rru m -
p u n tu r , n o n p e r p o te n tia m , se d p e r n o n p o ie n tia ra e t a lie u iu s 30
d e fe c tiu n e m . I m p a s s ib ilia v e ro ta liu m , q u a e v is e t p a u la tim pa-
tiu n t u r p r o p te r p o te n tia m e l p o s s e ( e t) a liq u o m o d o h a b e re .
471. D ic ta v e ro p o te s ta te to tie s , e t p o s s ib ile d ic e tu r u n o q u id e m
m o d o q u o d h a b e t m o tu s p r in c ip h im , a u t m u ta tio n is . E te n im
s ta tiv u m p o ssib ile q u o d d a m , in d iv e rso , in q u a n t urn e s t d iv e rsu m . 35
A lio v e ro m o d o s i q u id ab eo a liu d p o te s ta te m h a b e t ta le rn . 101
472. Alio si h a b e t p e r m u t a r i in q u o d lib e t [-J p o te s ta te m , siv e in
p e iu s , sive in m e liu s. E te n im c o r r u p tib ile e s se v id e tu r p o ssib ile
c o r r u m p i: a u t u tiq u e n o n c o r r u m p i, s i e r a t im p o ssib iie . hiunc
a u te m q u a m d a m d is p o s iü o n e m h a b e t e t c a u s a m e t ta b s p a s sio n is 5
p r in c ip iu m . A iiq u a n d o q u id e n i ig itu r pier h a b e r e a liq u id v id e tu r ,
a liq u a n d o p e r p r iv a r i, ta le esse, 473. S ed, s i p riv a tio e s t h a b i­
tu s a liq u o m o d o , in h a b e n d o o m n ia u tiq u e e r u n t a liq u id . E n s
v e ro d ic tu m a e q u iv o c e . Q u a re in h a b e n d o h a h H u m a liq u e m e t
p r in c ip iu m , e s t p o s s ib ile : e t h a b e n d o h u iu s m o d i
p riv a tio n e rn , s i
c o n tin g it h a b e r e p riv a tio n e rn . 474, Alio in n o n h a b e n d o ip s iu s 10
p o te s ta te m a u t p r in c ip iu m in alio, in q u a n tu m e s t a liu d , c o rru p ti-
vum . 475. A m p liu s a u te m c a o m n ia a u t ex s o lu m a c c id e re
fie ri a u t n o n fieri, a u t b e n e . N a m in in a n im a tis e s t ta lis p o te s ta s

r o z p a d o w i, to d la te g o , ż e je d n a k z a w ie r a w s o b ie ja k ą ś d y sp o z y c ję , 5
ja k ą ś p rz y c z y n ę p o te m u i z a s a d ę . A w ię c w y d a je się, ź e być
w m o ż n o śc i z n a c z y z a w ie ra ć w s o b ie c o ś a lb o n ic m ie ć czeg o ś.
Ale jeśli b r a k w ią ż e s ię za w sz e z ja k im ś s ta n e m (b y c ia ), to w szy st­
k o , c o k o lw ie k je st w m o ż n o śc i, je s t ta k ie z ra c ji p o s ia d a n ia ja k ie ­
g o ś s ta n u . A p rz e to w m o ż n o śc i je s t z a w s z e coś z racji p o s ia d a n ia
ja k ie jś d y sp o z y cji, ja k ie jś z a s a d y a lb o je j b ra k u , je śli m o ż e b y ć la k i 10
b r a k . Je śli n a to m ia s t b ra k n ie je s t ja k im ś s ta n e m p o s ia d a n ia , to
m a rn y w ty m z n a c z e n iu d w a o d r ę b n e z n a c z e n ia b y c ia w m o ż n o śc i.
C o ś je s t W'- m o ż n o ś c i je s z c z e w ty m se n s ie , ż e a n i w czym ś
d ru g im , ani w n im n ie m a m o ż n o śc i i z a s a d y z n isz c z e n ia go.
A w sz y s tk o je st w m o ż n o śc i b ą d ź w ty m s e n s ie , ż c m o ż e się d o ­
k o n a ć lu b n ie . b ą d ź w ty m se n sie, ż e m o ż e to by ć je sz c z e ta k , ja k
n ależy. B o i w rz e c z a c h n ie o ż y w io n y c h je s t m o ż n o ś ć te g o ro d z a ju ,
n a p r z y k ła d w in s tru m e n ta c h . M ów i się b o w ie m , że je d n a lira je s t
McUiLzvku Arvslok-W -
262 To.tv ( i f r a za <pvoty.a A, 12

¡5 $0śyy£OpDrL X 6 p av, Tpv Ł' oó5 e v , a v |j,f| E£(|>iLivoę. d&uvoi-


p la &Ć Ś iui OTtpT]iiLi; &^vd|aŁ(0(; Kai Trię TOLnÓTiy^ d p x rq
□ta tlp iy m i, i} Skuć fj ny tteockóti £xŁlVi *1 K(Ji ° T£
tte O c k e s fj&r] £ x £L V ' °ć V^P ¿g o lw ę ótv ( p a it v ó £ iL ;va T o v fiv a i
y&vvav ftat&a x a l itvSpa kCl EÓYouyOY. £ ti KtrS’ ¿K aTtpav
-A & e v a p ; v E(j t - v d ijc Y c r p lc i d v T .K E ip E v r|, Tp te ućvqv K .v n L K f
Kai Tp Kakćir; tuvpTLKjj- Kai a& yvaT a ór| tA p4v KffTŚ Trv
d:&uva;ptav THÓrpv Xćy£Tcu, tó & 4 5 XXov Tpó-nov, oiov &o-
voctóv te Karl d&óvaTca', óóćvcrTov uev o3 tó £ y<i v t Lov ¿i,
drYdyypt; aX p0£ą tolos' tó t £ v &ló;p£Tpciv a 6 fJg£:rpov elvC i
-- ćr&óvarov Cti iJjeu &o <; tó toloutoy a a tó ś v a v u a v oh povov aXp-
04ę d X \ d Kai dtvdyKTi [dcróp[iETpcv £[vca]' tó S p a crógnt-
xpov oó pó v o v ijjeeóoę d X X a Kai ££; avdyKr|<; ijteC&oc;)' tó &'
¿vaVTlov TOutip. tÓ fiyvaTĆv, otot pp dvory koiło v ij TÓ £vcrv-
t (qv ipEutop e I yccl, o!ov tó KaOijcńłcu d v 0 prj-nov &uv'htó v l oii
30 y d p ££, dvdyKpi; tó pp KaSpaCctL Lptoóot;, tó p£v ouv &uva-
tóv £vn p 4 v TpóiroY, óio-rtEp EippTa;. tó gś] ŁE, dvóyKpo. tpEu-
Poi; op^or[v£t, S w fró tó d A p 0 £p t£lvai.], £ v a &t to £ v&e)(u -
^ £ v o v dXp&4p łj&rp KaTa p z T o ^ o p c a -1 64 f] l v ytoi^ETplęr
X4 y e r a i 5 u v ap n ;. Torcia p£v o 5 v i d ÓovaTÓ c ó K ard &óva-
35 piv" i d &4 XEyó[i£Vgc K a i d &óvapiv u d vxiŁ kćyETai "irpóę

b z d o ln a w y d a w a ć d ź w ię k i. a ¡nna n ic , je śli w y d a n y p rz e z n ią d źw ię k
je st iiie h a rm o n ijn y .
N ie m o ż n o ś ć p o le g a na b r a k u m o ż n o śc i, to je s t o k r e ś lo n e j tu
zasady, i m o ż e to b y ć b r a k b ą d ź w o g ó le , b ą d ź w tym b y c ie , k tó ry
p o w in ie n ją p o s ia d a ć i k ie d y p o w in ie n p o sia d a ć . N ie p o w ie m y
b o w ie m , ż e je s t ty m sa m y m n ie m o ż n o ś ć b y c ia sp ło d z o n y m p rz e z
20 d z ie c k o i p rz e z m ę ż c z y z n ę , i e u n u c h a . 1 k a ż d e m u ro d z a jo w i m o ż ­
n o śc i o d p o w ia d a p rz e c iw sta w n a n ie m o ż n o ś ć , z a ró w n o g d y c h o d z i
o z w y k łą m o ż n o ść r u c h u , j a k i g d y c h o d z i o m o ż n o ś ć p o w o d o w a ­
n ia ru c h u tu k ja k należy.
To. co nie p o s ia d a m o ż n o śc i, ro z u m ie się te ż o d p o w ie d n io d o
n ie m o ż n o ś c i.
W in n y m z n a c z e n iu m ó w i się o n ie m o ż n o ś c i [n iem o żliw o ści]
ja k o p rz e c iw ie ń stw ie m o ż n o śc i [m ożliw ości). N iem o żliw e jest lo .
c z e g o z a p rz e c z e n ie je st z k o n ie c z n o śc i p ra w d ą , n a p rz y k ła d je st
Meraphysicorimi liber V, 12 263

u l in o rg a n is, A h a m e n im d ic u n t p o s s e s o n a re ly ra m , a lia m n o n , 15
si e s t n o n b e n e so n a n s. 476. I m p o te n tia a u te m e s t p riv a tio
p o te n tia e e t ta lis p rin c ip ii s u b la tio q u a e d a m , q u a lis d ic ta e s t.
a u t o m n in o , a u t in a p to n a to a u t q u a n d o a p tu m n a tu m e s t ia m
h a b e re . N o n en im s im ilite r d ic u n t im p o s sib ile g e n e ra re p u e r u m
e t v iru m et e u n u c h u m . 477. A m p liu s a u te m s e c u n d u m p o ten -
tia m u tr a m q u e e s t im p o te n tia o p p o s ita ei q u a e so lu m m o b ili, c l Hi
ei q u a e b e n e m o b ili. 478. I m p o s s ib ilia v e ro h a e c q u id e m se­
c u n d u m im p o te n tia m e a rn d ic u n tu r ; a lia, a lio m o d o , u t p o ssib ile
e t im p o s sib ile . Im p o s s ib ile q u id e m , c u iu s c o n tr a r iu m d e n e c e s si­
ta te e s t v eru m : ul d ia m e tru m c o m m c n s u ra b ile m e s se im p o s s ib le ,
q u ia fa lsu m ta le , c u iu s c o n tra riu m n o n s o lu m v e ru m , sed e t ne- 25
cesse, n o n c o m m e n s u ra b ile m esse. E rg o c o m m e n s u ra b ile n o n
so lu m fa lsu m , s e d ex n e c e s s ita te fa lsu m , 47?. C o n tra riu m v ero
h u ic p o ssib ile , q u a n d o n o n n e c e s se e s t c o n tr a r iu m fa lsu m esse.
U t se d e rc h o m in e m p o ssib ile , n o n en im ex n e c e s s ita te n o n s e d e r e 30
fa lsu m . E rg o p o ssib ile e s t u n o m o d o , sic u t d ic tu m e s t, q u o d n o n
ex n e c e s s ita te fa lsu m sig n ific at, alio m o d o v e ru m esse, alio con-
tin g e n s v e ru m ia m . 480, S e c u n d u m m e la p h o r a m a u te m q u a e
in G e o m e tria d ic itu r p o te n tia , H a e c q u id e m ig itu r p o ssib ilia n o n
se c u n d u m p o te n tia m . 481. Q uae v e ro <d ic u n tu r > s e c u n d u m 35

n ie m o ż liw e , ż e b y s to s u n e k p rz e k ą tn e j d o b o k u k w a d r a tu był w y ­
m iern y , gd y ż tw ie rd z e n ie o z a c h o d z e n iu wy m ie rn o śc i je st fałszem ,
a je g o p rz e c iw ie ń stw o je st n ie ty lk o p ra w d z iw e , ale p o n a d lo je s l
k o n ie c z n e . Z a te m tw ie rd z e n ie o z a c h o d z e n iu w y m ie rn o śc i je s t n ie 25
ty lk o fałszyw e, ale je st z k o n ie c z n o śc i fałszy w e. P rz e c iw ie ń stw e m
n ie m o ż liw e g o je s t m o żliw e. M o ż liw e je s t to , cz e g o z a p rz e c z e n ie
n ie je s t / k o n ie c z n o śc i fałszem . N a p rz y k ła d , sie d z ie ć d la c z ło w ie k a
je st m o ż liw e, gd y ż z k o n ie c z n o śc i nie sie d z ie ć m e je s t fałsz em . T a k 30
w ięc m o żliw o ść (m o ż n o ść ) ro z u m ie się w je d n y m z n a c z e n iu ta k . ż c
nie je s t to z k o n ie c z n o śc i fałszem , a w in n y m z n a c z e n iu ja k o to .
o czy m p ra w d ą je s t p o w ie d z ie ć , ż e je s t. a lb o o czy m p ra w d ą je st
p o w ie d z ie ć , że m oże być.
W se n sie p rz e n o ś n y m o m o ż n o ści m ów i się w g e o m e trii.
T o, co m o ż n o śc io w e w z n a c z e n iu w s p o m n ia n e j tu m o ż liw o śc i,
n ie m a z w ią z k u z p ra w d z iw ą m o ż n o śc ią . N a to m ia s t co m o ż n o śc io - 35
264 T & v u f:z a to. ę a a c s . f i .1. ¡3

1020 Tf-V t e-ci>Tzv [p iav ]' cC iri &' ¿nTtv ¿p y ij peT apoA ńę ¿v Ó X \ ą
ń ?i &Wo. ia yoto a A A t r z d y e ra i 6 u Vk t Ć T ćj Td pżv Iy £ L V
ań T Ć 5 v dXXo tl TO Lni;Tinv S ó v a p iv tg 6£ uq e )( e l v ia £>ż
(Ł&l £XŁIVj ¿ p d u ę S>£ kotl T-i ri6uvaxa. tic ić 6 KĆpioc, 5paę
5 Tnę Ttp^Try; &oydp£fję fiv ¿tą dpy^ p£Ta|3Ar|TLKT| £v dX\^i
¥j f| tSAAo.

Hoo6v X £ y £ T o ri tó Ł lc lc ftó v £ ję £ v u ^ d p y n v ic ' Jw i* d - 13


i£ p o v £kg ctcv Ev tl Kai tó &e u t tć O l>K£V £Tvca. T r X fe o ę
ouv 7roaóv tl £dv ¿pL0^r|TÓv fj, pćy£0a<; dy pE T prpdy
10 f j . A £ y £ T m bk_ n X ? jG o ę p £ y t ó S L a i p E i ó y 6u vó q j£ L e ! ę p n o u v -
zy p , p Ś yF-O o ę S i TĆ etę; auv£yfj‘ U Ey£0 D L)c; Bk i i jj£ v Łty' £v
a u v £ y i ę p ą it o ę t o t ’ £ n l 6 u o T iA ć iT e i; t ć E j’ ś n i T p ( a fkJtOoę,
t OÓt COy &ł ITA^&Oł; p żv tg TiŁliEpaapśvov dpLOpóę pr.KOę S i
y p o ą ip ą t A ćctoc , bk i7TLi|iav£Lcc RdOoi; Si ow pa. etl xń
T5 p£v A ćysT ai k g O’ a tT d iro o d , td 6i K a id ouppEpąKÓc;
o ta v fj p£v y p o fp p rt TT o aćy tl kg B’ ć a o ró , tć Sł p o u o i-
kov KccTOf oupl^EpriKĆę, n 3 v &i kg 0 ’ a i r d Td p£v kolt’
O u &[a V ¿ O i i y , oiov f) y p ap jifi nocni v t -l (£v y o ip xffi Adym t o i
t[ £ otl X£ycvTL tc Tioońv tl ¿nrdpyF.i), Td bk. irdO'] Kai ££ elc;
20 T ą c; TO Lai’)TT|p in r ly o i c r i a t ;, c ta v tÓ ir o A ć n cd TĆ ó A ty o v , kclI

[TOfKpiv Kai paayć, *«1 aAccri Kai irr& viv, kctI |3aOS kh !
TCfiT£LVÓv, Kai fkipć khl k o 6<)?ov , na! Td ¿£XXa t d rcnaG Ta.

1020* w c o d s y ła z a w sz e d o p ie rw sz e j p o sta c i m o ż n o śc i j a k o z a sa d y z m ia ­
ny w c z y m ś d ru g im a lb o ja k o d ru g im . A lb o w ie m je śli m ó w i się
je sz c z e o p o s ia d a n iu m o ż n o śc i, to w tym se n sie, że coś in n e g o
z a w ie ra w s o b ie m o ż n o ść z m ia n , c z e g o ś ta k ie g o , a lb o w ty m s e n ­
sie . że p rz e c iw n ie nie m a lej ¡n o ż u o śc i, a lb o w re sz c ie , że m a m o ż ­
n o ść d o k o n a n ia z m ia n y w o k r e ś lo n y sp o só b . A z a te m m o ż n o ść
5 w je j ro z u m ie n iu p ie rw sz y m i z a s a d n ic z y m je s t ty m . c o je s t z a s a d ą
z m ia n y w c z y m ś d ru g im alb o w c z v in ś ja k o d ru g im , 13

13. Ilo ścią n a z y w a m y to , co je st p o d z i d n e n a to . co je st w nim ,


a k a ż d e z n ich je st c z y m ś je d n y m i o k r e ś lo n y m i z d o ln y m d o b y cia.
W ielo ść z a ś je śli je st p rz e lic z a ln a i je st w ie lk o ś c ią m ie rz a ln ą , jest
10 ro d z a je m i lo śc i. W ie lo śc ią n a z y w a sie lo. c o jest p o te n c ja ln ie , to .
Metaphyaicorum liber V lit 265

p o te n tia m o m n ia d ic u n tu r ad p r im a m im a m , e t e a e s t p r in c ip iu m ¡020=
m u ta tio n is in a!io in q u a n tu m aliu d . A lia n a m q u e d ic u n tu r pos-
sib ilia , h a e c q u id e m e o n im in h a b e n d o a liq u id a liu d ta le m p o te n -
tram , illa v e ro in n o n h a b e n d o , a lia in sic h a b e n d o . S im ilite r
a u te m e t im p o s sib ilia . Q u a re p r o p r ia d e fin id o p rím a e p o te n tia e 5
e r it p rin c ip iu m p e r m u ta tio n ! s in a lio in q u a n tu m a liu d ,

13 482. O u a n tu m [-] d ic itu r q u o d e s t d iv isib ile in e a q u a e in s u n t,


q u o r u m u tr u m q u e a u t sin g u lu m , u n u m a liq u id , e t h o c a liq u id
a p tu m n a tu m e s t esse. 483. M ultitude) e rg o q u a n tu m a liq u id
si f u e r it n u m c ra b ilis . M agnitude), si f u e r it m c n su ra b ilis. D ic itu r
a u te m m ultitude) q u id e m q u o d e s t d iv isib ile p o te s ta te in n o n 10
c o n tin u a . M a g n itu d e a u te m q u o d in c o n tin u a . M a g n itu d in is v ero ,
alia in u n u m c o n tin u u m , to n g itu d o : a lia in d u o , la titu d e - a lia in
tr ia , p r o ftm d ita s . H o ru m a u te m p lu r a lita s q u id e m fin ita, n u m e ru s :
s e d lo n g itu d o , lín e a: la titu d o , su p e rfic ie s: e t p r o fu n d u m , c o rp u s.
484, A m p lio s a u te m a lia d ic u n tu r s e c u n d u m se q u a n ta , a lia sc- IS
c u n d u m a c c id e n s: u t lin e a q u a n tu m a liq u id s e c u n d u m $e, m u si-
c iu n v ero se c u n d u m a c c id e n s. 48S. E o r u m v e ro q u a e s u n t
s e c u n d u m se. a lia se c u n d u m s u b s ta n tia m s u n t, u t lin e a q u a n tu m
q u id . N a m in ra tio n e q u id e s t d ic e n te , q u a n tu m q u id e x i s t i t A lia
p a s sio n e s e t h a b itu s ta lis sunt, s u b s ta n tia e , u t m u ltu m e t p a u c u m 20
e t p r o d u c tu m e t b re v e : e t la tu m e t s tr ic tu m , e t p r o fu n d u m e t
h u m ile , e t g rav e e t leve, e t a lia ta lia . S u n t a u te m m a g n u m e t

c o ro z c ią g łe , w ie lk o śc ią za ś, co je s t ro z c ią g łe . W ielk o ść c ią g ła
o je d n y m w y m ia rz e to je st lin ia, w ie lk o ść o d w ó c h w y m ia ra c h je s t
p ła sz c z y z n ą , o lrz ę c h je s t w y so k o śc ią . W ie lo ść sk o ń c z o n a je st lic z ­
b ą , n a to m ia s t w ielk o ść sk o ń c z o n a o je d n y m w y m ia rz e , ale s k o ń ­
c z o n e j d łu g o śc i je s t o d c in k ie m , p ła sz c z y z n a o g r a n ic z o n a je s t p o ­
w ie rz c h n ią , a w y so k o ść o g ra n ic z o n a - b ry łą .
Ilo ść m o ż e o k r e ś la ć c o ś ja k o ta k ie b ą d ź w se n sie p rz y p a d ło - 15
śc io w y m . N a p rz y k ła d , lin ia je s t p e w n ą w ie lk o śc ią ja k o ta k a , m u ­
zy k z a ś w se n sie p rz y p a d ło śc io w y m . Ilo ść w p ie rw s z y m z n a c z e n iu
m o ż e b y ć zn ó w p o ję ta ja k o is to tn a i la k ą ilo ść p rz e d s ta w ia lin ia,
b o w' sa m e j jej d e fin ic ji z a w ie ra się ilość: a lb o m o ż e to b y ć w ła- 20
ściw ość j d e te r m in a c ja ilo śc i ta k p o ję te j, w ro z u m ie n iu isto tn y m ,
a w ięc to b ę d z ie na p rz y k ła d d u ż o i m a ło , d łu g ie i k r ó tk ie , s z e ro k ie
2(56 Td>v [tera tó. <f>vaixa A , 14

£ctl bŁ Kcd tó pśya Kai tó pLKpóv Kai pel £o v xal


2XaTTOv, s a l KaO1 a u r a kccL irpó<i &XXr|Xa keyćpeY oc, t o o
21 Ttooou na0T| x a O ’ a ó t ó ' gExaif)EpovTaL p ćv x o i Kai iii* <5\Xa
ra u r« id ó v ćp c ra. t £jv 6£ k ctó aupfl£&T|Kó(; X eyopśvoiv
noaC w x a pćv o&Toję X£y£xaL ÓkjTTep ś X ć y S r j 5 tl t ó poucsiKÓy
ito a ó v kk ! tó X£ukóv sTvai iioaóv tl ą> LmópyouoL, tó bŁ
<i><; KlyrjoiĘ x at ^ p ó y o p ' Kai y d p r a u t a t ó g ’ a r r a X£ysTaL
30 K ai o u ytyfj trp Ć K ftya EnaLpETÓ e iv a i £>v ¿ a t l r a u t a itaG ą.
k iy o ) bk oO t ó Ki.voópevov dX X ’ o ¿KLvr|6Ty r<p y a p n o o ó v e Tv « l
ekelvo x a l f) k Lwjok ; ito o p , ó bk y p ó v o ę t G rag T r|v .

[Tó] ttdlóv X£ysxaL £va p£v rpóitoy f] óiatpopór riję ouolat;,


o io v 'ttolów tl fiy G p a n t o ę Ęf7>ov 5 t l f t t n o u y , luttoi; ó i T £ tp ó tn o a v ,
35 Kai k u k X o <; tl o )(rjg a
ttolóv 6 t i dyd>V(OVp tfję 6ta<popaę
1020,ł xrjp Kaxd tt |v
oCialav ttolótt [TO^ oucrif;1 — £va p£v Óp T p ó n o v
t o u t o v X£ yeta i 6 TTOLÓrrię óiatyopa opalać;, £va 5 Ł ó ę t ó ć k I-

vr|Ta K a i TÓ pa0r|paTLKÓ, ó ia a E p oi ccpL0|iot iro io l x iv £ ę ,


olov ot C7uv0£xoi Kai pp p ó vo v ź * ’ £v 5 vTtę a X X ’ Ć5v p lpr^ a
5 xó £ itiT te & o v K a t x ó o x s p E Ó v ( o C t o i &’ 6 i a l v o t ttoctóklc; n o o o l ij
iro c Ó K L ę hocjóklc ; ito a o i), koc! 8 X uc; & n a p a tó ir o n iły ó iró p -
X£i £v xrj oóatęf opola ya p ŚKÓrnao 5 ćfrraę, a[ov r a v ££, oóy

i w ą s k ie , c ię ż k ie i le k k ie i ty m p o d o b n e . W ie lk ie i m a łe, w ię k s z e
i m n ie jsz e , b ra n e k a ż d e o d d z ie ln ie , b ą d ź je d n o w z e s ta w ie n iu
25 z d ru g im - to są o k r e ś le n ia , k tó r e n a le ż ą z n a tu ry d o p o r z ą d k u
ilo ści, ale w z n a c z e n iu p rz e n o ś n y m s to s u je się je i p o z a ty m p o ­
rz ą d k ie m .
Je śli c h o d z i te r a z o ilo ść w s e n s ie p rz y p a d ło ś c io w y m , t o ju ż
p o w ie d z ie liś m y , że ta k na p r z y k ła d o d n o s i się d o m u z y k a i b i a ­
łe g o . p o n ie w a ż b e z p o ś r e d n io o d n o s i się d o te g o , c z e m u te w ła ­
śc iw o ści p rz y słu g u ją - R ó w n ie ż w ta k im se n sie p rz y p a d ło ś c io w y m
ilo ść o d n o s i się d o r u c h u i cz asu . A lb o w ie m p r z e d s ta w ia ją o n e
30 ja k ą ś w ie lk o ść , i t o w ie lk o ś ć ro z c ią g łą z ra c ji p o d z ie ln o ś c i le g o ,
w cz y m z a c h o d z i r u c h tr w a ją c y w c z a s ie . N ie r o z u m ie m le g o
ta k , ż e p o d z ie ln y je s t sa m p r z e d m io t b ę d ą c y vc r u c h u , le cz
la k , ż e w ru c h u p r z e b y w a o n p o d z ie ln ą p r z e s tr z e ń . I p o n ie w a ż
p r z e s tr z e ń p r z e d s ta w ia ja k ą ś w ie lk o ś ć , ta k ż e r u c h m a c e c h ę
M eiaphysicorw n liber V, 14 2 fi7

parvLtm , e t m a iu s e t m in u s, s e c u n d u m se e t a d in v ic em d ic ta ,
q u a n ti p a s sio n e s se c u n d u m sc. T ra n s f e r u n tu r e tia m e t a d aJia c a 25
n o m in a . 48$. S e c u n d u m a c c id e n s v ero d ic ta r u m q u a n ti la tu m
a lia e sic d ic u n tu r , sic u t d ic tu m e st, q u ia m u s ic u m q u a n tu m e s t,
e t a lb u m , p e r e s se q u a n tu m a liq u id cui in s u n t, /tfi'ce u t m o tu s e t
te m p u s . E te n im h a e c q u a n ta q u a e d a m d ic u n tu r e t c o n tin u a , q u ia
ilia s u n t d iv isib ilia, q u o r u m s u n t h a c p a s sio n e s . D ico a u te m n o n 3(1
q u u d n io v e tu r, se d q u o d m o tu m est. lia n t p e r esse q u a n tu m illu d
e t m o tu s e s t q u a n tu s . T em p u s v e ro p e r ip su m , sc ilic e t m o tu m .

14 487. Q u ale uno q u id e m m odo d ic itu r d if fe r e n tia s u b s ta n ­


tia e: u t q u a le q u id h o m o a n im a l q u ia b ip e s, e q u u s q u a d ru p e s :
e t c irc u lu s q u a lis [-] q u a e d a m fig u ra , q u ia agonicm e s t, q u a s i 35
d if fe r e n tia s e e u n d u m s u b s ta n tia m q u a lita te e x iste n te . U n o qui- I020b
d e m ita q u e m o d o hoc d ic itu r q u a lita s d if fe r e n tia s u b s ta n tia e .
488. AJio v e ro m o d o u t im m o b ilia e t m a th e m a tic s , s ic u t n u m e ri
q u a le s q u id a m su n t, q u e m a d m o d u m c o m p o siti, e t n o n so lu m
a d u n u m e n te s, se d q u o r u m im ita tio su p e rfic ie s e t so lid u m . H i 5
v e ro s u n t q u o tie s q u a n ti, a u t q u o tie s q u o tie s q u a n ti: e t to ta lite r
q u o d p r a e te r q u a n tita te m e x is tit ( in ) s u b s ta n tia . N a m s u b s ta n tia

ilo ś c io w ą , a w z w ią z k u z ty m i czas.

14. J a k o ś c ią n az y w a się to . c o w s u b sta n c ji je s t ró ż n ic ą . N a


p r z y k ła d m ów i się, ż e c z ło w ie k to je s t ja k a ś o d m ia n a z w ie rz ę c ia ,
m ia n o w ic ie z w ie rz ę d w u n o ż n e , a k o ń - z w ie rz ę c z w o ro n o ż n e , 35
o k r ą g z a ś lo ja k a ś fig u ra , m ia n o w ic ie fig u ra n ie p o s ia d a ją c ą k ą ­
tó w . W s z y stk o to w s k a z u je , że ja k o ś c ią je st to , co ró ż n ic u je rz e c z 102()h
w' je j isto cie. T ak ie je st p ie rw sz e z n a c z e n ie ja k o ś c i: to , c o ró ż n ic u je
w je j isto cie ,
W in n y m z n a c z e n iu ja k o ś ć c h a r a k te r y z u je p rz e d m io ty n ie ­
z m ie n n e , m a te m a ty c z n e . M ó w i się m ia n o w ic ie , że i lic zb y są j a ­
k ie ś. n a p rz y k ła d z ło ż o n e , to z n a c z y ta k ie , k tó r e m a ją o d w z o r o ­
w a n ie n ie w je d n y m w y m ia rz e , lecz w p ła sz c z y ź n ie i w p rz e s trz e n i 5
(g d y lic z b ę b ie rz e się ileś ra z y i z n o w u ileś ra z y ). W o g ó le ja k o ś ć
je s t ty m , c o p o z a ilo śc ią p rz y słu g u je su b s ta n c ji. B o lic z b a w sw ej
26R T<uv u e t a ra tprnt^u A, ¡5

5 blę fi T p t ę e !o ! v ¿A A 1 o ¿rna^' ££ yd p ic r^ etl ooa


ndGą t uv K L v o u p £ v a iv odau5v, olcv Osp^onąi; kcl u u /có rą c,
[0 Kod Aeukótt|<; ntó g£Xav(a, x.crL pocputriĘ Kai KOuęóirię. Kai
Sua Toiaura, KE&' fit Aiycm cn k e i dAACLOGaGaa Ta cjajjaia
pExa;5aXXÓYTiJV. gn kht * dp£Tiiv Kai Kay.iav Kat 5 A mc tó
KaKÓv Kai dycrGÓv, aX£&ÓV 6r] K a ta 6 ó o T pónouę A ćyotT ’ d v
tó itoióv3 Kai toćtojy £va tóv KupuńTtiTow tip^tr) piy yap
15 TTOi-óttjt] f] Trję odOLaę óiapced (lautrA, 5t ti kol rj ¿V TOię
dinGpOLę -ncióiri^ utrać;' &La<pcpa ydp Tlę Ouai£>V, &},},' fi Ou
K i v o u [ i iv t i ) v fi oG y r KLvoOpeva), x d udCą tov k i v o o |jićvo}v fi
K tvO Ó p £ va , Kai al T«V K L t 'f jc Ł ( jv b u s ^ O p a l- dp£Tr Ół Kai
K a K ia iiiv " ia O r|[t(iiT « v pćpoę T i 1 &La<topd<; yap &n?-o 5 cr- t r jp
3t> Ktvif]a£tj(; Kod Tfję ¿v£pye[aę, socB" &ę TTaicGoiv fi TidayoLmi Ka-
A iię fi o a ó k u ię rd ćv K iv r j(j£ t 5 v ta ‘ tó pżv yap <i>&l & ovd-
p£VOV k LV £ lo 6 oel if £V£py£LV dya6óv tó &’ ib51 Kai ¿ v a v T [(o ę
p O y G rip ó t1. u d A io - r a &£ to d ry a G ó v K ai ró k o t k Óy n r jp a lu E i tó
a o ió v ¿ T li t £>y ż p ip d y Ł iY , Kai t g ó t c jv p d A ia t a £nl t o ip syn o d
25 upoalpeaiY,

n.cdp ti A^yeroa Td p iv dc 5orXddov irpdę tjpaiu Kat l i


TpiirXddov trpdt; Tptrr)pćpLov, sal no A AanAdcioy trpóc

islocie; jest określona jako ta, ki dra jest wzięta jeden raz: sześć nie
jest liczba mnożoną przez dwa lub trzy, sześć jako takie, w swej
istocie od razu jest sześć.
Id D a le j ja k o ś c ią je s t k a ż d a w ła śc iw o ść s u b s ta n c ji z m ie n n e j, na
p rz y k ła d c ie p ło i z im n o , b ia ło ść i c z e rń , c ię ż a r i le k k o ś ć i w sze lk ie
in n e ta k ie w łaściw o śc i, co d o k tó ry c h z m ie n ia się ciało .
W re szc ie d o ja k o ś c i za lic za się k a ż d a z a le tę i w ad ę: w o g ó le
w sk a z u je się na ja k o ś ć , g d y m ó w i się . ż e c o ś je st d o b r e lu b złe.
M o ż n a z a te m śm ia ło p o w ie d z ie ć , że w sze lk ie ja k o ś c i s p r o w a ­
d z a ją się o s ta te c z n ie d o d w ó c h typów i ż e p ie rw sz y z nich je s t
15 ja k o ś c ią w se n sie n a c z e ln y m . J a k o ś ć w ty m p ie rw sz y m z n a c z e n iu
je s t ty m . co sta n o w i o z ró ż n ic o w a n iu rz e c z y w je j isto cie. J a k o ś ć
liczb je st la k ż c p o d o b n ie r o z u m ia n a , gdyż je s t z ró ż n ic o w a n ie m
rzeczy w je j isto c ie , ale rzeczy ja k o nie b ę d ą c y c h w ru c h u a lb o
j a k o rzeczy n ic p o ru s z a n y c h .
\1cL ii[ihy\u'.onnn lib e r V J5 269

c u iu s lib c t, q u o d se m el: u t ip s o ru m sex, n o n {q u o d ) b is ( o u t)


te r stm t, s e d (q u o d ) se m el. Sex e n im , se m e l sex, 489. Am-
p liu s q u a e c u m q u e p a s s io n e s s u n t e a ru m , q u a e m o v e n tu r , su b -
s ta n tia r u m , u t c a lo r e t frig id ita s , a lb e d o e t n ig re d o , g ra v ita s 10
e t le v ita s, e t q u a e c u m q u e ta lia s e c u n d u m q u a e d ic u n tu r m u ta r i
c o rp o ra p e r m u ta n tiu m . 490. A m p liu s s e c u n d u m v ir tu te m e t
v itlu m , e t o m n in o b o n u m e t m a lu m . 491. F e re v e ro s e c u n ­
d u m d u o s m o d o s d ic itu r q u ale, e t h o r u m u n u m m a x im e pro-
p r iu m . N a m p rim a q u a lita s , s u b s ta n tia e d iffe re n tia , E iu s v ero 15
quaedam c t q u a e in n u m e ris q u a lita s , p a r s : n a m d if fe r e n tia
quaedam s u b s ta n tia ru m c st, s e d a u t n o n m o to ru m , a u t n o n
in q u a n tu m m o ta H a e a u te m p a s sio n e s m o to r u m in q u a n tu m s u n t
m o ta e t m o tu u m d iffe re n tia e . V irltis a u te m c t v itiu m p a s s io n u m
p a r s q u a e d a m e st. D iffe re n tia s e n im o s te n d u n t m o tu s c t a c tu s, 20
s e c u n d u m q u a s f a c iu n t v e l p a t iu n tu r b e n e a u t p ra v e , q u a e s u n t
in m o tu . P o ssib ile n a m q u e sic m o v e r! a u t a g e re , b o n u m : q u o d
v e ro n o n sic s e d c o n tra ric , p ra v u m , M axim e v e ro b o n u m e t m a ­
lu m sig n ific an t q u a le in a n im a tis , e t h o r u m m a x im e in h a b e n tib u s
p ro h a e rc s im . 25

IS 492. A d a liq u id d ic u n tu r a lia q u id e m u t d u p lu m ad dim i-


d iu m r cl tr ip lu m ad te rtia m p a r te m , c t to ta lite r m u ltip lic a tu m

Drugi rodzaj ja k o śc i sta n o w ią w ła śc iw o śc i rz e c z y z m ie n n y c h


ja k o z m ie n n y c h , czyli w łaściw o śc i, z e względu na k tó r e r o z ró ż n ia
się zm ian y . W pewnym sensie również z a lei a i w a d a n a le ż ą do
ja k o ś c i te g o ro d z a ju , g d y ż ta k ż e p o w o d u ją z ró ż n ic o w a n ie ru c h u 20
i d z ia ła n ia w z a le żn o śc i od te g o , czy c o ś oddziaływa bądź też
d o z n a je d z ia ła n ia w sposób w łaściw y, czy p rz e c iw n ie : je ż e li coś
m o ż e p o d le g a ć ruchowi albo działać w la k i określony sp o só b , je st
d o b r e , a jeśli p rz e c iw n ie , jest złe. Dobro i zło są to ja k o śc i sz c z e ­
g ó ln ie c h a r a k te r y sty c z n e dla je s te s tw ży w y ch , a zw ła sz cza Tych.
k tó r e m a ją z d o ln o ść wolnego w y b o ru . -ń15

15, O d n ie s ie n ie d o c z e g o ś [re la c ję ] m o ż e m y ro z u m ie ć w ta k im
z n a c z e n iu ja k p o d w ó jn e d o p o je d y n c z e g o , ja k p o tr ó jn e d o tr z e ­
ciej części i w o g ó le w ie lo k ro tn o ś ć d o je d n e g o z e sw y ch s k ła d n i­
ków , a w ięk sze w sto s u n k u d o m n ie jsz e g o . W in n y m z n a c z e n iu
270 l'iO V MITU. Tii fpV V C /i(l d, 15

zoXXoriTr|pópLcv KOfi biTif.pł.yov T:pó<; ÓTEpEyóptYOY' tg b ’ u ę


TÓ 0£C UCTVTLKĆ\ tpÓf, T5 0&pUaVTĆY K£lt TÓ T|JT]TlKOV TipÓę TÓ
30 Tp^iów, Kał óA.Łię tó ttciitiTlkóv upóc; to aa0riLKÓv' i d £>’
CJC TÓ (ji£TprTÓV TTpÓę TÓ pĆTpOV Kfft e T LO TCV TTpÓę ¿HIOTTl (AT|V
KfiL k !o 9 titóv a t ó c o To 0- idlv. k ć y s ia i tć u £ v irp&rcc kolt’
crpi0póv r ócaK ii; f ¿CLCpćvojt;, tujóę aóTOuę W Tipóę Kv (otov
TÓ p£v &nXófcr.ov TipÓĘ £Y dtpiSpóc, ¿jpiopEYOt;. t ó b£ iroXXa-
35 "lXd(JLfiY KCtT1 0(010 UOV ItpCC £ v f Oi))( CjpiOpEYCt' &Ż , OlOV TÓV&£
•0i1e TÓv5e’ tó ó i f|pióXiov a p ó ę to óęqp-.óXLOv KOT* ÓplGpóv
TtpÓC Ópl0pÓV (&pl(J|JLŚVOV TÓ &’ ¿ITLUÓpLOY TIpÓp TÓ ÓTT&aLpÓpLOU
KOTÓ dćpioTCY, ÓŚOTIEp TÓ n o k k om XdcnDV a p ó ę TÓ Ev‘ tó 6 ’
Ói!£D£yov a p ó p to unEp£yóp£VOV oXt>ę dópLOToy K a r ' dpL0UÓV
5 ó y d c apL0póc; (jiąąiETpoę, kotói pij auuuĆ Tpoo &£ a p i 0 p Ó i ou
Xiv£T(Xl, TÓ S£ ÓTTEpi)(OV TtpÓp TÓ Ć"TT£p6yÓpEVO V TOCrOLJTÓU
te £(Jtl Kffl Mtl , touto 5" dópiaTOvJ ÓTÓT£pov y ó p STtiyÓY eotly ,
fj TaOV fj OÓK L00v)‘ TCWTÓC T£ OUV TÓ ItpÓę TL TTCCYTH H a l '
a p i 0 |i ć v Xiy£TCiL K<xt dplO pou Traer, Kai £ri TÓ loov kh I
■0 ÓpOLCY KOfi TOfÓTÓ KOCT1 £XkOV TpÓTIOV ( kCCTCC Y&p TO §V \Ł -
y £ Ta l itHYTCf, Tcriita p ł v yórs p [ a ń o u c l a , Huclot 5 ’
my fi TtOLÓTiię plot, Loa &£ ¿&v tó itoaÓY £v' tó 5 ‘ Ev tou

re la c ja z a c h o d z i na p r z y k ła d p o m ię d z y o g rz e w a ją c y m a ty m , co
30 m o ż e h y c o g rz a n e , p o m ię d z y tn ą c y m a ty m , c o m o ż n a ciąć,
i w o g ó le p o m ię d z y d z ia ła ją c y m a tym . c o d o z n a je d z ia ła n ia .
Z a c h o d z i te ż re la c ja m ię d z y m ie rz o n y m i m ia rą , m ię d z y p o z n a ­
w a ln y m i p o z n a n ie m , m ię d z y p o z n a w a ln y m z m y sło w o a p o z n a ­
n ie m zm y sło w y m .
R e la c je p ie rw s z e g o r o d z a ju są s to s u n k a m i lic z b o w y m i, o g ó l­
n y m i lu b o k r e ś lo n y m i m ię d z y lic z b a m i b ą d ź o k r e ś lo n y m i p r z e z
o d n ie s ie n ie d o je d n o ś c i. 1 ra k , p o d w ó jn e je s t w o k r e ś lo n y m
s to s u n k u lic z b o w y m d o je d n e g o , n a to m ia s t w i d o k r o tn o ś ć je s t
w s to s u n k u lic z b o w y m d o je d n o ś c i, ale n ie o k re ś lo n y m : m o ż e
1 0 2 r to b y ć s to s u n e k la k i lu b ta k i. S to s u n e k p ó łto r a k r o tn e g o d o
je d n o k r o t n e g o je st lic z b o w o o k re ś lo n y , a s to s u n e k ja k ie jś w id -
MeUiphyskoriim Hbirr V. ¡5 271

a d m u ltip lic a ti p a r te m , e t c o n tin e n s a d c o n te n tu m . A lia u t cale-


fa c tiv u m a d c a le fa c tib ile , e t se c tiv u m a d se c a b ile , e t o m rtin o 30
a c tiv u m a d p a s siv u m . A lia u l m e n s u ra b ile a d m e n s u ra m , e t sc ib ile
a d s c ie n tia m , e t se n sib ile a d se n su m . 493. D ic u n tu r a u te m
p r im a q u id e m secundum n u m e ru m , a u t sim p lic ite r, a u t d e te r ­
m in a te , ad e o s a u t ad u n u m , u t d u p lu m a d u n u m [-] n u m e ru s
d e te r m in a tu s . M u ltip le x v e ro s e c u n d u m n u m e ru m a d u n u m , sed
n o n d e tc r m in a tu m , u t h u n c a u t h u n c . S c d h e m io liu m a d su b - 35
h e m io liu m , s e c u n d u m n u m e ru m a d n u m e ru m d e te rm in a tu m . E t L02la
s u p e r p a r tic u la r e ad s u b p a r tic u la r e se c u n d u m in d e te r m in a tu m , u t
m u ltip le x a d u n u m . C o n tin e n s a u te m a d c o n te n tu m o m n in o in d e ­
te rm in a tu rn s e c u n d u m n u m e ru m : n u m e r u s en im c o m m e n s u ra - 5
b ilis. S e c u n d u m n o n c o m m e n s u ra b ile m a u te m n u m e ru m d ic u n ­
tu r, C o n tin e n s e n im a d conL entum ta n tu rn [-] est, e t a m p liu s;
sc d h o c in d e te r m in a tu m . Q u o d c u m q u e e n im c v c n it e s t a u t ae-
q u a le [-] a u t n o n a e q u a le . H aec ig itu r a d a liq u id o m n ia s e c u n ­
d u m n u m e ru m d ic u n tu r , e t n u m e ri p a s sio n e s . 494. E t a m ­
p liu s a e q u a le e t sim ile , e t id e m s e c u n d u m a liu m m o d u m . [ - - ] 10
S e c u n d u m u n u m e n im d ic u n tu r o m n ia . E a d e m n a m q u e q u o ru m
u n a e s t s u b s ta n tia . S im ilia v e ro q u o r u m q u a lita s e s t u n a , A eq u alia

k o śc i d o m n ie jsz e ] o d n ie j je s t s to s u n k ie m lic z b o w o n ie o k r e ś lo ­
n y m . ta k ja k s to s u n e k w ie lo k r o tn o ś c i d o je d n o ś c i. I w re s z c ie
s to s u n e k w ię k s z e g o d o m n ie js z e g o je s t w o g ó le lic z b o w o n ie ­
o k r e ś lo n y . A lb o w ie m lic z b a je s t w y m ie rn a i n ic m a lic zb y w y- ń
r a ź a ją c e j n ie w y m ie r n o ś ć . A ty m c z a s e m w ię k s z e o d c z e g o ś to
ty le co to m n ie js z e p o w ię k s z o n e o ja k ą ś w ie lk o ś ć i ta w ła ś n ie
w ie lk o ś ć je s t n ie o k r e ś lo n a , ta k ź e m o ż e b y ć ró w n a ( ta m te m u )
lu b n ic ró w n a . T o w s z y s tk o z a te m to są s to s u n k i lic z b o w e
i w ła s n o ś c i liczb .
T a k im i ró w n ie ż s to s u n k a m i, c h o ć w o d m ie n n y m se n sie , są 10
sto s u n k i ró w n o ś c i, p o d o b ie ń s tw a i to ż sa m o śc i. B o w' k a ż d y m p o d ­
s ta w ą jest ja k a ś je d n o ść : to ż s a m o ś ć je st je d n o ś c ią s u b s ta n c ji, p o ­
d o b ie ń s tw o p o s ia d a n ie m lej sa m e j ja k o śc i, a ró w n o ść b ie rz e się
27Z T ti>v ra rj> ro txu A , i5

d p iG p o o c tp x :i Kai p£Tpov, (jin e TauTcc a d tY T a npóę tl

AĆy tT c a kht ’ d p iG p ó v g£v, ou tó v aÓ TĆ v bk T p Ó T io v )' tć &£


15 -ncLriTiKÓt Kat ttaGrpiKÓt K ard ÓuvagLv koli^t ; kiT|V Kai ira 0 --
tikt|V Kat ¿V £ p y £ iaę r a g t <£v &uvdp£G>v, o to v tó 0EppavTiKÓv
u p ó r; tó 0 E p p a tv T Ó v ó tl Óóycctcc L j K ffi adXLV to 0 £ p g O |V O v
jc p ó ę TD & EppO LYÓ UEVOV Kat TÓ T£pV0V KpÓę TÓ T£ p V Ó g £ V O V
¿>ę lv £ p y o o v T a , tćov &ł k o t ' ćpiG póv ouk eio lv ¿vźpy£LaL d X k ’
20 ^ Sv T pónav ¿v iT Ć poię E tp ijT c u ' a i bk K a rd x ( v t io l v l u i p y ^ t a L
o u y 6itdpxoiioiv. t« v 5 i itc r d &evagLV n ai khtdl fjBuJ
JtśyoyTaL u p ó ę tl olov tó h £1to Lą kó ę, n p ó ę tó T ttuturipśyoy
Kat tó TroLTjaov itpóę tó itoiąoó|i£V O v. oEjiio y d p n at imcr^p
Utoó X £y£Tai -naTijp' tó pćv y d p tt£Hd (T|kÓ4j tó &£ Hł Ti Oy SÓę
25 t[ I otlv. Eti I v i a KaTd aTĆ pąaiy &uv<5ąi£Ci><;, ¿śotTEp tó d5óva-
tov Kat u o a outu X¿ yetor , o to v tó ctóparcw , i a p śv o5v k o t ’
a p t0 p ó v Kai &u VHjilV X £yÓ peva Ttpóę tl ttócytoc i a i t irp ó ę tl
6 n tp fo t I y dX X oo X śy£O 0ai a ć a ó 5 £ cttlv. órXX« (ją tu
ćeXXd irpóę ¿K £ivo' tó bk p£TpT]TÓv Kat tó £xioTr]TÓv Kat tó
50 ÓLOLvaiTTÓv TU <5XXo Tipóę; aÓTÓ XŚyEa&ai n p ó ę TL X£yovTacL.
TÓ T£ y d p &ravairyróv or|patv£L S n e <ttlv ccótou &idvOLa, oók
Eotl £| &Ldvoia irpóc; to G ra ou ¿ cjtŁ S lówckc (&lq y d p tqótóv
£ tpT]p£vov &v tir]), ó g o tu ę &E Kat tlvóc £ ctlv fj ChJjlę óąiLę, oćy

z tej sa m e j ilości. J e d n o ś ć zaś je s t z a s a d ą i m ia rą liczby. T ak w ię c


Lo są Leż sto s u n k i lic zb o w e , ty lk o ż e w in n y m se n sie n iż ta m te ,
i5 R e la c ja [o d n ie s ie n ie ] m ię d z y d z ia ła ją c y m a ty m , c o d o z n a je
d z ia ła n ia , z a c h o d z i w p o r z ą d k u m o ż n o ś c i c z y n n e j i b ie r n e j
i w p o r z ą d k u o d p o w ia d a ją c y c h im a k tó w . T a k n a p r z y k ła d r e l a ­
cja m ię d z y r o z g rz e w a ją c y m a ty m . c o m o ż e b y t r o z g r z a n e , w y ­
n ik a z p o s ia d a n ia i z a w ie r a n ia m o ż n o ś c i. A r e la c ja o g r z e w a ją c e -
- o g r z e w a n e , tn ą c c - u c in a n e , ro z c in a n e , z a c h o d z i w p o r z ą d k u
a k tu . S to s u n k i lic z b o w e n ic z a c h o d z ą w p o r z ą d k u a k tu , c h y b a że
20 a k t ro z u m ie ć ta k . ja k p o w ie d z ie liśm y g d z ie in d z ie j, z ty m że n ie
c h o d z i o a k r w- z n a c z e n iu ru c h u . R e la c je o p a r te n a m o ż n o śc i m o g ą
z a w ie ra ć te ż o d n ie s ie n ia c z a so w e . T a k a je s t r e la c ja m ię d z y ty m . co
d o k o n a ło cz eg o ś, a tym . c o z o s ta ło d o k o n a n e : m ię d z y ty m . co
d o k o n a cz eg o ś, a ty m . co b ę d z ie d o k o n a n e , la k w ła ś n ie k to ś je s t
M ctaphysicorum liber V, 15 273

v e ro q u o ru m q u a n tita s eat im a . U n u m v e ro e s t n u m e ri p rin ci-


p iu m e t rn e tru m . Q u a re e a o m n ia d ic u n tu r a d a liq u id se c u n ­
d u m n u m e ru m q u id e m , n o n ta m e n e o d e m m o d o . 4 9 5 . A ctiva
v ero e t p a s s iv a s e c u n d u m p o te n tia m a c tiv a m e t p a s s iv a m s u n t, l i
e t a c tio n e s p o te n tia ru m : u t c a le fa c tiv u in a d c a le fa c tib ile , q u ia
p o te s t; e t ite r u m e a le fa d e n s ad ca le f a c tu m , e t se c a n s a d see turn,
ta m q u a m a g e n tia . E o m x n v ero , q u a e s u n t s e c u n d u m n u m e ru m ,
n o n s u n t a c tio n e s, n isi q u e m a d m o d u m in a liis d ic tu m e s t: q u ae 20
a u te m s e c u n d u m m o tu m a c tio n e s n o n e x is tu n t. I s to r u m a u te m ,
q u ae s e c u n d u m p o te n tia m e t s e c u n d u m te m p o r a ia m d ic u n tu r
a d a liq u id , u t q u o d fe c it a d illu d q u o d fa c tu m e st, e t fa c tu ru m
ad fa c ie n d u m . S ic en im p a te r filii d ic itu r p a le r : h o c q u id e m
en im fe c it, illu d a u te m p a s s u m q u id est- A m p liu s q u a e d a m se- 25
c u n d u m p r iv a tio n e m potenL iae, u t im p o s s ib le , e t q u a e c u m q u e
sic d ic u n tu r , u t in v is ib le . 4 9 6 . E rg o s e c u n d u m n u m e ru m e t
p o te n tia m d ic ta a d a liq u id , o m n ia s u n t a d a liq u id c o q u o d
ip s u m q u o d e s t a ltc r iu s d ic itu r q u o d e s t, se d n o n eo q u o d a liu d
a d iliud. M e n s u r a b le v e ro e t scib ile, e t i n t e l l e c t u a l , eo q u o d 30
a liu d d ic itu r a d ip su m , a d a liq u id d ic u n tu r [..........- - ] . N a m in tel-
le c tu a le sig n ific a t q u o d ip s iu s e s t in te lle c tu s . N o n e s t a u te m
in te lle c tu s a tl h o c c u iu s e s t in te lle c tu s . B is en im id e m d ic e re tu r.
E t s im ilite r a lic u iu s v isu s e s t v isu s, e t n o n c u iu s e s t visus, q u am -

o jc e m sw e g o sy n a , p o n ie w a ż je st ty m , k to w p rz e sz ło ś c i d o k o n a ł
c z e g o ś, a syn je s t ty m , k to ja k o ś d o z n a ł te g o d z ia ła n ia . S ą le ż 25
re la c je w y n ik a ją c e z b r a k u m o ż n o śc i, g d y c o ś je s t n ie z d o ln e d o
c z e g o ś , czy w o g ó le g d y c o ś je s t n a z w a n e w te n sp o s ó b , ja k n a
p rz y k ła d n ie w id o c z n e .
W s to s u n k a c h lic z b o w y c h i r e la c ja c h o p a r ty c h na m o ż n o ś c i lo .
co je st o d n ie s io n e d o cz eg o ś, je s t o k r e ś lo n e p r z e z to o d n ie s ie n ie ,
a n ie m a o d w ro tn ie , to d ru g ie n ie je s t o k r e ś lo n e p r z e z o d n ie s ie n ie
d o n ie g o , in a c z e j n a to m ia s t m ie rz o n e , p o z n a w a n e i p rz e d m io t 30
in te le k tu a ln e g o p o z n a n ia : są o n e o k r e ś la n e p rz e z to , ż e o d n o si
się d o nich c o ś in n e g o . A lb o w ie m p r z e d m io t in te le k tu a ln e g o p o ­
z n a n ia z n a c z y lo . o cz y m je s t m y śl, z ty m ż e s a m a m yśl ja k o ta k a
n ie z a w ie r a p r z y p o r z ą d k o w a n ia d o k o n k r e tn e g o p r z e d m io tu , g d y ż
ta k m ó w ić z n a c z y ło b y m ó w ić d w a ra z y to s a m o . P o d o b n ie w z ro k
274 7 W ut-Ta m ę v a t x a . ¿1. ( 6

10J i b o3 1 ot1v ¿tyic; ( kc Itc i y ' dX r|0£L; t o Dto e IhelvJ dAXó Tip-oe;
X p £ p a n n póc (SXXo ti t o io o to v . I kłiycjc, b k filę tó ccótó
XćX&'ia£TaiJ OTi £ dtlv oC £crrtv f| 5ąj-ę. id o£v Ka0'
¿auTOf X£yd|j£VQt u p ó ^ tl t « p£v oiiT« XiyETfti, tót bk a v t &
5 yivri crGr«v jj ToujoTa, o! qv r| t a r p a n tG v rtpóę ti S ti tó
YĆvoę auT ąę f] ĆTuaTtipT] Bokel f l r a i u p ó ę tl' etl Kafi*
5aa td X Ł y£iai apóc; r i , oio v taÓTr|C; ótl tĆ lOOv
Kdl ó^OLOTrip ° TL ti^ dp.0iov' Tff 5£ K a r a crugpEpTiKoę,. o!ov
a r e p io ir o ę Trpćę tl ćjtl ouppśjkriKEy aór< i &i7iXcro(^i s N a i ,
10 T D U T O £oxi TK>V Tpóę TL ' fi TÓ A £eK ÓV , EL T& aC T (£ o d ju p ź -

pąK6 BiTt>..aaiii3 kcll k E e -K ^ 6Tv oll .

T ś Xelov AćyETon l v pśv q5 gą f o n v £4 « tl Xap£iv g ^ b ś


£v g ó p ic v (oTav x p ó v o c t e Keloc; ¿ kćeotdu o o t c ę o C pil £ otlv e ^ ot
Xcrp£iv xpóvov tlvó: dc, tdótou p ć o o ę ¿(tt! t o D y p ó r p n ), Kai tó
!S k o t ’ dpETr]v s a i r ó Eu gr) £yov ui£p p o X riv ttłÓc to yśvo<;,
olov TiXeLoq ia T p ó ę kul t e Xeloi ; aukriTirę 6 r a v s a r d tó d B o ę
tfję afKEifff; dpErrjp pr|&£v £XXELirouLV ( c a io i Be gETaoćpęwTEĘ
kocL £id Ttóv k<ikc7>v k ć y o g s y oljko<|?ćcvttiv t e Xelov' ka I k X£-
tlttiv t £ a e i o v . ŚTTŁL&’i kctl dyorOoóp X iy op£w a u T o ó t;, atov kXe -
20 jjittiv d y « 0 ó v Kai cumowavTr|V d y a f i ó v Kai if) dpEir) t e Ae Ioj-
cric; tu; ' gKOfarov y a p tóte t e Xeiov Kat oiiotn Tidaa tóte t e -

1021h jest z d o ln o śc ią w id z e n ia cz eg o ś, a le n ie c h o d z i o lo . c o się a k u r a t


w id z i (w p e w n y m se n sie je s t lo o cz y w iśc ie p r a w d a ) , le cz w zro k je st
w re la c ji d o b a rw y lu b c z e g o ś La ki eg o . In ac zej z n a c z y ło b y to p o ­
w ie d z ie ć d w a ra z y to sa m o , ¿o w z ro k je st z d o ln o ś c ią w id z e n ia
te g o , c o się w idzi.
R e la c y jn e sa m e w s o b ie są Lakic rzeczy, o k tó ry c h ju ż m ó w iłi-
5 śniy. ja k ró w n ie ż ta k ie , k tó r e n a le ż y d o ro d z a jó w p r z y p o r z ą d k o w a ­
n y ch d o cz eg o ś. N a p rz y k ła d s z tu k a le c z e n ia m a c h a r a k te r re la c y j­
ny, p o n ie w a ż je s t r o d z a je m w ied zy , a w e d le o g ó ln e g o p r z e k o n a n ia
w n a tu rz e w ie d z y je s t o d n ie s ie n ie d o cz eg o ś. P o z a ty m r e la c y jn e są
sa m e w łaściw o śc i, z rac ji k tó ry c h z a c h o d z ą r e la c je p o m ię d z y ich
p o d m io ta m i, ja k n a p r z y k ła d [re la c ja ] ró w n o ś c i, b o p o d m io ty ic h
są ró w n e , czy [re la c ja ] p o d o b ie ń s tw a z ra c ji tej. że są p o d o b n e .
R e la c y jn e m o ż e b y ć co ś ta k ż e p rz y p a d ło ś c io w e g o , ja k na p rz y k ła d
li) gdy c z ło w ie k je st p rz y p a d ło ś c io w y p o d w ó jn ie czym ś, a p o d w ó jn ie
M ctaphy\icoru»i liber V, !6 275

vis s it v e ru m h o c d ic e re ; sod ad c o lo re m , a n t a d aJiq u id (a liu d ) ]D2lb


la ic. lilo v ero m o d o b is ( id e m ) d ic e r e tu r , q u ia e s t v isu s c u iu s
esL visus. E rg o se c u n d u m sc d ic ta ad a liq u id , sic d ic u n lu r.
497. ilia v ero , s i su a g e n e ra su n t ta lia , u t M c d ic in a a d aliq u id , 5
q u ia su u m g en u s, sc ic n lia , v id e tu r a d a liq u id esse. A m p liu s se c u n ­
d u m q u a e c u in q u e [-] h u b e n tia d ic u n lu r ad a liq u id ; u t a e q u a lita s ,
q u ia a e q u a le , cl sim ilitu d o , q u ia sim ile . 498. A lia v ero secu n -
d u m a c c id e n s: u t h o m o a d a liq u id q u ia ei a c c id it d u p lu m esse,
e t h o c e s t a d a liq u id ; a u t alb u m , s i ei a c c id it a lb u m e t d u p lu m JO
esse.

16 499. P e rfe c t um v e ro d i d fu r, u iu m t q u id e in , e x tra q u o d n o n


e s t a e d p e r e u ila m q u u m d a tn p a r tic u la m ; u t te m p o s p e r f e c tu m
sin g u io ru m , e x t r a q u o d n o n e s t a c c ip e re te m p u s a liq u o d , q u o d
s it b u iu s te m p o ris p a rs , E t q u a e s u n t s e c u n d u m v ir tu te m e t e iu s 15
q u o d b cn c, n o n h a b e n tia h y p erb o Je m a d g en u s, Ut p e rfe c tu s m t-
d ic u s, e t p e rfe c tu s fistu la to r, q u a n d o s e c u n d u m sp c c ie m pro-
p r ia e v ir tu ii s in n u llo deficiunt- S ic a u te m tr a n s f e re n te s {et ) in
m n tis d ic im u s s y c o p h a n la m p e r fee tu rn e t la tro n e m p e rfe c tu m ,
q u o n ia m e t h u n o s d ic im u s co s, u t la tro n e m b o n u m , sy c o p h a n ta m
b o n u m , E t [-] v ir tu s p e rfe c lio q u a e d a m , Q u o d lib e t e n im { tu n c } 20
p e rfe c tu m , e t s u b s ta n tia o m n is tunc p c r fe c ta , q u a n d o s e c u n d u m

je s t w st o su ń k u d o c z e g o ś: a lb o ja k o b ia łe , g d y lo sa rn o p r z y p a d ło ­
ść i o w o je s t p o d w ó jn ie czym ś i z a r a z e m je s t b ia łe , 16

16, D o s k o n a ły m |d o k o n a n y m i n a z y w a się n a jp ie rw co ś, cz e m u
nic n ie b r a k u je , ch o ć b y to b y ła ja k a ś n a jm n ie js z a część. T a k n a
p rz y k ła d sp e łn io n y , czyli d o k o n a n y |d o s k o n a ły ] je st c z as, g d y c h o ć
je d e n m o m e n t w ię c e j n ie m o ż e p rz e d łu ż y ć tr w a n ia , o k tó r e ch o d zi.
D a le j, d o s k o n a łe je st lo , et) p o s ia d a w łaściw ą s o b ie c n o tę 15
i d o b r o w ta k im s to p n iu , ż e w d a n y m ro d z a ju n ic m o ż e być ju ż
n ic le p sz e g o . T ak n a p rz y k ła d d o s k o n a ły le k a r z czy d o s k o n a ły
fle t ni s ta je st ta k i, k tó r e m u z p u n k tu w id z e n ia w łaściw ej c n o ty
[sp ra w n o śc iI n ic p o z o s ta je ju ż nic d o ży c z e n ia . W se n sie p r z e n o ś ­
n y m m ó w i się leż o d o s k o n a ło ś c i w7 złym . na p rz y k ła d o d o s k im a ­
ły m z d z ie rc y czy z ło d z ie ju , z re s z tą n az y w a się ich n a w e t d o b ry m i,
a w ię c d o b r y m z ło d z ie je m czy d o b r y m w- sw o im fac h u zd z ie rc ą . 20
276 '¡ 'A v tii tó. Ta <pvaixa A , 17

X £ la , 6to v Kcnd tó £i&o<; T r ji; o tsE ta ę a p E T f ję U T]& iv £ X X E i ,n^


jió p io v to C K c c rd v p e y ś G o u ę )' eti ołt; fn td p ^ e i tó xeX oęr
onou&ctiov (8v>, T a u ta XćyETai TEXEia' K a ta y a p tó £ x £tv T°
25 t £ X o ^ T i\ £ ia , ¿j o t ' ¿ t ie I to T Ś Ż .c t; t £ v ¿ r T j(a T fjv tl śo tl, kotl

EKL Ta <fauXot pETQnj>ĆpOVTE<; X iy O p L £ V T £ X t (iO p dTTDX(Ll\£V<JL


Kai t e Xe Ico<; ćęO dpG ai, ótov gr|&£v ¿XX£litri Trję q>Gopaq Kat
tolj KaKoij ¿ X X ' £ tl Tęi ćcrydT^ rjJ &lÓ kol ij TfikfiuTij K a i«
g E T aąap ó v Xćy£Ta.. TŚXoę, o n órpoca i o y a t a ' tć Xq <; bk
i(1 Kat tó Ou £v£Ka ŁOxaxoVJ Td p łv Ouv ic a 0 ’ a ó r a X £yóp£V «
T£A e;a T O aauT ayut; AĆyETai, i a p ł v n p kcctcc tc i i prj&EV
£?^X£tnŁLV pi]Ó’ Ey£LV iltf.p p c X fv pTjSŚ ?f,iiS TL X a P tiv , TDC 5 ’
6X w ę K a ra to pr) I ^ ely órreppokriTi £v ¿KÓaTrp yśvsL p r S ’
1022:1 £Tva[ tl £ćpr to i>£ £XXa fj5r} n o ra rafiTcr t<$> ij tcole I v tl

TOLOOTQV fj I/£LV q dppÓTTELU TOÓTip łj ÓpCOę yŁ IK.j Ę XŚyE-


oGtn TTpóę xd TTpaiTuę X £yóp£V a tć Xe u j ,

H i par; X¿y £ tTTl TÓ te ?t?XCtTOV ¿KÓiiTTOu Kffl Oo £ £ » [¿r|ft£v


5 Eotl Xh |3elv TTpcjTou Kai ou ecm ftóiVTcr nptiiTOu, Kai 5 dv ?i
Et&oę p£y£0Dor, fj £yDvto<; gEyEBoę, Kai tó T£Xaę ¿ kActtou-
(toio Gtov &' £<)>’ 8 f| Ktvr)ai<; Kai i| upażUę, Kai oók d(|>' o o — ÓTł
6Ć Kai cip 1 o i Kai i p 1 8 Kai to o G ! v ™ ) p Kai p o ć a ia
f) ¿itórcTOu Kai tó Ti fjv £lvai ĆKdo-ręy Trji; yv(Sn£<isę y a p touto

] c n o ta je st ta k ż e d o s k o n a ło ś c ią . D o s k o n a ło ś ć b o w ie m k a ż d e j
rzeczy, k a ż d e j su b sta n c ji p o le g a n a ty m w ła ś n ie , że nic im n ie
b ra k u je 7 w łaściw e j, o d p o w ie d n ie j di a ich n a tu ry w ielk o ści.
D a le j, n a z y w a się c o ś d o s k o n a łe [ d o k o n a n e ], jeśli d o c h o d z i d o
k re s u i k ie s te n je st sa n i w s o b ie d o b ry , g d y ż d o s k o n a ło ś ć wrią ż e się
25 7 d o k o n a n ie m , d o jśc ie m d o c z e g o ś . I p o n ie w a ż k re s je s t c z y m ś
o s ta tn im , w s e n s ie p r z e n o ś n y m m ó w i się o s p e łn ie n iu i w d z ie d z i­
nie z ła , na p rz y k ła d g d y m ó w i się , że coś je s t c a łk o w ic ie s tra c o n e
cz y z u p e łn ie z n isz c z o n e , je śli m ia n o w ic ie nic nic o s ta ło się z n ie g o
p r z e d z n is z c z e n ie m i ¿łom , k tó r e d o sz ło w te n s p o s ó b d o sw eg o
30 k re s u . W p r z e n o ś n i ta k ż e ś m ie rć n a z y w a się c e le m , b o je d n o
i d r u g ie je s t o s ta tn ie : ce l, di a k tó r e g o c o ś je st. je st o sta tn i.
W la k ie h z a te m z n a c z e n ia c h n a z y w a się co ś d o s k o n a ły m s a m o
w so b ie: b ąd ź z ra c ji p o s ia d a n ia d o b r a , d o k tó r e g o ju ż nic n ie
b ra k u je i k tó r e n ie m o ż e b v ć w ię k sz e , h a d ź z lei ra c ji, że w o g ó le
M etaphyairorum liber V' ¡7 277

sp e cie m p r o p r ia e v ir tu tis in n u lla d efic it p a r te s e c u n d u m n a tu -


ra m m e n s u ra e . 500. A m p liu s q u ib u s e s t fin is s tu d io s u s , ea
d ie n n tu r p e r ie c ta . E te n im s e c u n d u m h a b e r e fin em p e rfe c ta . Q ua- 25
r e q u o n ia m finis u ltim o r u m a iiq u id e s t, c t a d p r a v a tr a n s f e r e n te s
d ic m u is p e rfe c t« p e rd i, e t p e rfe c te c o r r u m p i, q u a n d o n ih il d e c st
c o r r u p tio n ! e t m a lo r se d in u ltim o e s t. Q u a p ro p te r m o rs se cu n ­
d u m m e ta p h o r a m d ic itu r finis, q u ia a m b o u ltim a . F in is a u te m
c t c u iu s c a u s a u ltim u m . 501. S e c u n d u m se d ic ta q u id e m igi- 30
Lur p e r f e c ta to tie s d ic u n tu r . A lia q u id e m , q u ia se c u n d u m b e n e
in n u llo d e fic iu n t, n e c h y p e rb o le m h a b e n t, n e e e x t r a a liq u id acci-
p iu n t. A lia o m n in o s e c u n d u m q u o d n o n h a b e n t h y p e rb o le m in
u n o q u o q u e g e n e re , n e c a liq u id e s t e x tra . 502. A lia v e ro ia m 1022*
s e c u n d u m ip sa , a u t in fa c ie n d o a liq u id ta le a u t h a b e n d o , a u t
c im g r u e n d o ta li, a u t in a liq u a lite r d i d a d p r im o d ic ta p e rfe c ta .

17 503. T e rm in u s d ic itu r q u o d e s t c u iu s lib e t u ltim u m , e t e x tra


q u o d n ih il e s t a c c ip e re p r im i, c t tn ira q u o d o m n ia p rim i. 5
504. E t q u a e c u m q u e lu e r i t sp e c ie s m a g n itu d in is , a u t h a b e n tis
m a g n itu d in e in , e t finis c u iu sq u e , T ale v e ry a d q u o d m o lu s Ct
a c tu s , e t n o n a quo'. E t q u a n d o q u e a m b o ; e t a q u o e t in q u o d .
E t c u iu s ca u sa . E t s u b s ta n tia c u iu s lib e t, e t q u o d q u id e r a t esse

nic może być czegoś większego w każdym rodzaju i że nic temu nie 1022"
brakuje. Inne jeszcze znaczeniu wiążą siy z ly m i: coś jest doskona­
łe, o ile s p ra w ia , zawiera to. co doskonałe samo w sobie. bądź Leż
o ile h a r m o n iz u je z n im czy w jakikolwiek sposób jest określone
prze?, relacje do lego. co jest doskonałe w sensie pierwotnym.1 7

17. Kresem n a z y w a się coś ostatniego w czymkolwiek, a więc


To. poza czym nic m a już nic z danej rzeczy i dokładnie przed czym 5
zawiera się ona w całości. Kresem nazywa się leż wszelka, jaka­
kolwiek by to była forma wielkości bądź leż czegoś, co posiada
wielkość. Dalej, kres jest to cel, do którego zmierza ruch i działa­
nie; to jest co innego niż początek, chociaż czasami kresem nazywa
się jedno zarówno, jak i drugie, a więc punkt wyjścia, czyli począ­
tek, i punkt dojścia, czyli kres. Wreszcie kresem jest substancja
w znaczeniu formy i istoty każdej rzeczy. Jest ona kresem w po-
Miiafinica ATYMfftćleiii ■2}
278 T ojv fic r a tu (JwiTOta J . /(V

!th u e p a ę ' £[ b i Tł^ę. yviłti£ia(;, Kat tou n p ó y p a T o ę . ¿śot£ <fav£-


póv Btl ó c a y w ę T t fj dpyf) X iy £ T a i. T o a a u T a ^ t; Kai tó
irśpaę, Kai e n 1IX£C^vax£<;, i] płv yap dpy*] rl>
f>4 a ó p c ri; o ó TtaV d p ^ fj.

To kocS 1 6 Xey£TaL n o £ v a p łv TpĆitov tó el&oę i8


15 kol fj o ó o ia ¿ kóotou lipA ypcrroę, o to v na6* 6 ńyaS óę,
a ó t ó d y a 0 ó v , £ v a 54 źv <£> npcjTtp hó ^ cke ylyV£O0at,, o tov
tó y p u p a i v Trj 4m<f>av£tcc. tó p4v oóv Ttpci^««; XeyópEVDv
KaO' 6 tó ELÓót; ¿ otl, &£UT4puę 54 cóę i) ii Ag ¿ kóotou Kai tó
ónoK £ip£V ov ¿K a aiip npw Tov. SAcoę 54 tó kc<0 ' 5 la a y tó ę Kat
2Ó tó caTtov £lJn¿p4EL, kotó : t C y d p 4AriAu0£v o5 I vęko ¿Aij-
AuOe A4y£Tcti. Kai kotcc t Ł napcrAeAóYiCTm fi tjoXX£?!.óyt-
crioa, f] x[ tó oiiTLOv t o C cmAAoyLijpoe ?i n a p a A o y n jp a e . Etl 5 ł
tó x aO ’ 5 tó K<rra 04cnv A 4y£Tni, KaO1 5 EoTgK£V fi KaO’ 5 |kc-
&[ę£f n d y r a y a p x a o T a tótiov ot|petiv£L Kai 0 ć o iv . óiaTs Kai
25 tó KaO' a ó r ó noA A ayóję dvdyKr] A 4y£a0ca. £v p4v y d p
K «0’ aÓTÓ tó t E ?jv slvca ¿ K d c u p . oio v ó KaAAiac; K a0’ a ó tó v
KaAAiac; Kai tó t I f|V d u a t KaAAioc I v 64 ó a a ¿v tI
4cm v ó n ó p y Ł t, olo v ę o o v ó K aA A laę ko 0 ' a C n ó v 4v y a p
t ó Xóyif> ¿yuadpysL tó ł ^ o v ęóiov y d p tl ó K aA A iac. | tl
30 54 e [ 4v aóxą> &E&£KTat npóiTip i] tq v a t u o u Tivl. ofov rj 4iu-
t)łdv£La Aeckt] K a0’ 4auT f)vh Kai Ęfj ó dvOpa>Tioę KaO" a 6 x ó v ‘

10 r z ą d k u p o z n a n ia , a jeśli ta k . U> o k r e ś la i s a m ą rze cz. Z p o w y ż sz e g o


w y n ik a , ż e k re s ro z u m ie się n a ty le sa m o , a n a w e t w ięcej s p o s o ­
b ó w ja k u z a s a d ę [p o c z ą te k ], gdyż k a ż d a z a s a d a je s t ja k im ś k re s e m ,
a le n ie o d w ro tn ie .

1K. J a k o ta k i [z racji c z e g o ś | r o z u m ie się n a r ó ż n e sp o so b y ,


15 W p ie rw sz y m z n a c z e n iu w s k a z u je lo n a fo rm ę i su b s ta n c ję k aż d ej
rzeczy. N a p rz y k ła d m ów i się, ź e to , p rz e z e o c z ło w ie k je s t d o b ry ,
je s t d o b re m . W in n y m z n a c z e n iu w s k a z u je to n a to . w czym n a j­
p ie rw i 7. n a tu ry w y s tę p u je ja k a ś c e c h a , ja k n a p r z y k ła d b a rw a
p rz y n a le ż y do ciała z ra c ji p o w ie rz c h n i. Z a t e m w y ra ż e n ia „ ja k o
ta k i“ [d zię k i cz em u ś] w s k a z u ją n a jp ie rw ' n a fo rm ę , a w tó r n ie na
m a te r ię i p ie rw sz e p o d ło ż e . W o g ó le „ ja k o ta k i ’’ w sk a z u ją n a to
s a m o i n a ty le sa m o sp o so b ó w co „ p rz y c z y n a " . M ó w i się b o w ie m
.Wetaphysicorurn liber V, i 8 279

c u iq u e . C o g n itio n is e n im h ic te rm in u s : se ci si c o g n itio n is , e t re i. 10
505. Q u a re p a la m q u ia q u o tie s p r in c ip iu m d ic itu r , to tie s te rm i­
n u s , cl a d h u c am p Jiu s. P rin c ip iu m en im te rm in u s q u id a m e s t,
se d te rm in u s n o n o m n is p rin c ip iu m ,

506. E t s e c u n d u m q u o d d ic itu r m u ltip lie s te r. U n o q u id e m


m o d o sp e c ie s e t s u b s ta n tia c u iu s q u e re i: u t s e c u n d u m q u o d l î
b o n u s p e r se b o n u m . Alio v e ro in q u o p r im o a p tu m n a tu m e s t
fieri, u t c o lo r in su p e rfic ie. P rim o q u id e m e rg o d ic tu m se cu n ­
d u m q u o d sp e c ie s e s t. S e c u n d o a u te m u t m a te r ia c u iu sq u e , e t
s u b ie c tu m c u iq u e p rim u m . O m n in o v e ro ip s u m s e c u n d u m q u o d
p a r it e r e t c a u s a e x istit. N a m s e c u n d u m q u o d v e n it a u t c u iu s 2Û
c a u s a v e n it d ic itu r , e t s e c u n d u m q u o d p a ra lo g iz a tu m e s t a u t
sy llo g iz a tu m , a u t q u a e c a u s a sy llo g ism i [-] a u t p a ra lo g ism i. Am-
p liu s s e c u n d u m q u o d s e c u n d u m p o s itio n e m d ic itu r : u t s e c u n ­
d u m q u o d s te tit, a u t s e c u n d u m q u o d v a d it: c a n a m q u e o m n ia
p o s itio n e m sig n ific an t e t locum . 5fl7. Q u a r t s e c u n d u m se d ic i 25
m u ltip lie ite r e s t n ec esse, U n u m e n im s e c u n d u m se q u o d q u id
e r a t e s se u n ic u iq u c , u t C allias e t q u o d q u id e n i t esse C alliam .
Alia v ero q u a c c u m q u c in co q u o d q u id e s t e x is tu n t, u t a n im a l
C a llias s e c u n d u m sc: n a m in ra tio n e in e s t a n im a l. A n im al en im
q u o d d a m e s t C allias. A m p liu s a u te m si in ip so o s te u su m e s t 30
p rim o , a u t in eiu s aliq u o , u t su p e rfic ie s a ib a se c u n d u m se, e t

z a m ie n n ie ; „z ja k ie j racji p r z y b y ł? 1' albo: ..d la c z e g o , w ja k im c e lu 20


p rz y b y ł? " , M ó w i się: ..p rz e z e o p o w s ta ł p a ra sy logi zm b rjd i te ż
sy lo g iz m ? ” a lb o ,.z ja k ie j p rz y c z y n y p o w sta ł sy lo g iz m lu b p a ra s y -
lo g iz m ? " T o . j a k o ta k ie " i to „ d z ię k i c z e m u " o d n o si się lez d o
p o ło ż e n ia , g d y się m ó w i n a p rz y k ła d , z rae ji c z e g o a lb o p o co k to ś
sto i lu b id z ie , b o m o w a tu o p o ło ż e n iu i m ie jse u .
W y n ik a z teg o . że ..ja k o ta k ie “ (d z ię k i c z e m u ) z k o n ie c z n o ś c i 25
ro z u m ie się n a r ó ż n e sp o so b y . W s k a z u je n a jp ie r w n a is to tę rzeczy.
T a k n a p rz y k ła d K a lia s ..ja k o ta k i" je s t K ai i a s e m i sa m ą is to tą
K a lia sa . D a le j w s k a z u je to n a p rz y n a le ż n o ś ć ja k ie jś w łaściw o ści
d o istoty. N a p rz y k ła d K a lia s ..ja k o ta k i" je s t z w ie rz ę c ie m , gdyż
b y cie z w ie rz ę c ie m n a le ż y d o sa m e j is to ty K a lia sa : je s t o n ..ja k im ś"
z w ie rz ę c ie m . Z n a c z y o n o ró w n ie ż , ż e w c z y m ś a lb o wr ja k ie jś części .30
c z e g o ś ja k a ś w łaściw o ść z a w ie ra się b e z p o ś r e d n io , n a p rz y k ła d
280 ió'jv u eto . rd tp v o ix a z), 19-20

I] > 'd p LjiUyą p i p o ę TL TOU dv0p[i?IOO, ¿V ?j 'TpdłTfl TO fjV . £l'.


oC pą £OTtv 5X /.o cftT.oV tqO ydp cirv0piilTT0-L^ TToWd OtTTlCt, rd
^ dv , tó 6btouv, dXX’ Kad‘ au tóv dy&ptóTioę 6 dvOp'-i>
55 nóp ¿iTTLV. Et . S cto póv(jj u ird p x Łl f p ćv o v S lótl ke-
X«pL <J|r£vou KitO" a u i ó .

1022» Ald0£OLĘ Xiy£Tni tou ej ( cvt oc ; (jc^p^ t&Ć/ę fj naxd tottov lł


p k ot o ! £uvoqiLV fj kolt " s fŁ o ry O ia iV ydp &ŁL TLvd e N oCL,

¿icnep koc? toOvouc ftmXot ii Eid&ficię. *

"E^tę &E ^EyETctL evh p£v Tpóuov olov ¿vip y£td tli; t o u 2#
5 £xovTOp Kat ¿yOiTŁVOo, ¿¿oncc Tipaf/ę tlc; fj Ktvr|UL(; (5 tqcv ydp
tć> pEv ITOLy; tb bk HOifjTai, £an TroIąoLc; uetol ^ u ' ootW KCtt
Tou £y0VT0p sc Ottcc kkl tuę Ć /o g ^ iją ¿ofljjToę Eotl p£Taf;u
— Tańrpw p£v o5v <j)av£pbv St; ouk śv&£x£TiiL ^X£LV ££lV
UEę dir£Lpov ydp fidcfnLŁLTca, et tou £yopćvou loTofi £x£LV Tnv
10 £ 0 v)i dXXov b ł Tpćirov eEu; Aćyetocl BidGEcitę k«&* fjv fj f.fi
fi naKŚXę SlócKELTai Tb & iootdp£voV , k o 1- fj Koci)’ ccćto rj -npóę
£?■.?,O, Olov rj uytELa tu; ' BidGemę ydp £<m TOLcrÓTT).
£ tl I^ lę Xty£TaL £v f| pfipLQV SiaOĆCf-Wę TOindTrip1 5lb Kat
fl tć3v pep&y dp£xf] E£.u; Tię ścm v.

p o w ie r z c h n ia ..ja k o ta k a " je s t b ia ła , a c z ło w ie k „ ja k o t a k i ” je s t
ży jący , g d y ż m a d u s z ę , k tó r e j f u n k c ją j e s t ży c ie . S to s u je się to
|„ j a k o U tkr'1 je sz c z e d o te g o , co n ic m a in n e j p rz y c z y n y p o z a
so b ą . N a p r z y k ła d , w e w n ę tr z n e p rz y c z y n y k o n s ty tu u ją c e c z ło ­
w ie k a są ró ż n e : z w ie rz ę , d w u n o ż n e , a le o s ta te c z n ie c z ło w ie k
„ ja k o la k i" [sa m w s u b ie j je s t c z ło w ie k ie m , W re s z c ie coś ..ja ­
ko t a k i e ” o d n o s i się d o te g o . c z e m u c o ś p r z y s łu g u je w y łą c z n ie
i n a m o c y je g o w e w n ę trz n e j n a tu ry , k tó r a je s t „ ja k o t a k a ” s a m a
pTzez się.

i0 2 :h Itk D y sp o z y c ją n a z y w a się u k ła d , czy]i u p o rz ą d k o w a n ie części


ja k ie jś ca ło śc i w m ie jsc u ze w z g lę d u n a m o ż n o ś ć a lb o z e w z g lę d u
n a fo rm ę , A m u si to p o le g a ć na ja k im ś u ło ż e n iu , g d y ż w sk a z u je n a
to sa m a n az w a ..d y sp o zy cja
Metaphysicorum liber V, J 9-20 281

vivum s e c u n d u m se h o m o . A n im a n a m q u e p a r s e s t q u a e d a m h o ­
m in is, in q u a p rim a e s t ip s u m v ivere. A m p li u s c u iu s n o n e s t
aiia c a u sa . H o m in is e n im m u lta e s u n t c a u sa e , animai, b ip e s:
a tta m e n s e c u n d u m SC h o m o CSt h o m o . A m p liu s q u a e c u m q u e soli 35
in sunt, e t inquantum soli, eo q u o d s e p a r a tu m s e c u n d u m se.

508, D isp o sitio d ic itu r h a b e n tis p a r te s o rd o , a u t s e c u n d u m J OSi17


lo cu m , a u t s e c u n d u m p o te n tia m , a u t s e c u n d u m sp eciem . P o sitio ­
n ern e n im o p o r te t q u a m d a m esse, sic u t e t ip s u m [-] n o m e n
□ isp o s ilio os te n d it.

50Sh H a b itu s v ero d ic itu r u n o q u i d em m o d o ta m q u a m a c tio


q u a e d a m h a b e n tis e t h a b iti, u t a c tu s q u id a m , a u t m o tu s . N a m 5
q u a n d o h o c q u id e m fa c it, illu d v ero fit, e s t fa c tio in te rm e d ia .
E t ita in te r h a b e n te m in d u m e n tu m , e t h a b itu m in d u m e n tu m ,
in te r m e d in s e s t h a b itu s. ( H u n c ) e rg o p a la m q u ia n o n c o n v e n it
h a b e re h a b itu m : in in fin itu m e n im v a d it, si h a b iti f u e r it h a b e re
h a b itu m . Alio v ero m o d o h a b itu s d is p o s ilio d ic itu r , se c u n d u m h>
q u a m b e n e a u t m a le d is p o n itu r d isp o s itu m , c t a u t s e c u n d u m
se , a u t ad a liu d ; u t s a n ita s e s t h a b itu s q u id a m , q u ia d is p o s itio
e s t ta b s , A m p liu s h a b itu s [-] d ic itu r , si e s t p a r s d is p o s itio n s
ta ils. Q u a p r o p tc r e t p a r tiu m v ir tu s h a b itu s e s t q u id a m .

2(1, S ta n [sp ra w n o ść ] w je d n y m z n a c z e n iu je s t ja k b y a k te m p o - i
s ia d a ją c e g o i p o s ia d a n e g o . J e s t c z y m ś la k im ja k w y tw a rz a n ie a lb o
p o r u s z a n ie , a lb o w ie m p o m ię d z y d z ia ła ją c y m a je g o d z ie łe m je s t
w y tw a rz a n ie . P o d o b n ie p o ś re d n ie je st n o s z e n ie u b ra n ia i n a le ż y
z a ró w n o d o te g o , k to n o si. czyli m a u b r a n ie , ja k i d o s a m e g o u b r a ­
nia. O cz y w iście, ż e gdy w e ź m ie m y s ta n w ty m z n a c z e n iu , to n ie je st
m o ż liw y d la n ie g o je s z c z e ja k iś in n y sta n . g d y ż la k p o w s ta łb y sta n
n ie sk o ń c z o n y , g d y b y p o s ia d a n ie w c h o d z iło w je sz c z e ja k iś in n y sta n .
W in n y m z n a c z e n iu sta n je st s p ra w n o ś c ią |c z y li d y sp o z y cją ], 10
z rac ji k tó r e j rze cz m a się d o b r z e lu b źle czy to sa m a w- so b ie ,
czy w s to s u n k u d o cz eg o ś. N a p rz y k ła d z d ro w ie je s t la k ą s p r a w n o ­
śc ią , g d y ż je s t p e w n ą d y sp o z y c ją . W re sz c ie s ta n o z n a c z a to , co
n a le ż y d o Lakiej d y sp o z y c ji. 1 d la te g o z a le ty [cn o ty ] cz ęści czeg o ś
o k r e ś la ją też je g o sta n . ez>li d y sp o z y cję .
2H2 lib r ue.za rd <pvoixa J, 21-22

ii IldOoi; ^¿Y£-icu £vn p żv TpÓTQv itoLÓTr|i; KaO' ip dX- i l


korpO crO ea 4 v B £ x £ T ocl, o to v to X eu kó v Kat tó [¿ ¿ \c rv , ncd
ykoK u klcci HLKpóv, Kat jJapĆTT|c: Kat KOuęÓTrję, Kat £aa
d \}.<3 T O iir u T a ' | v a £>£. a l t o 6 tc . iv ¿ v i& Y £ L a t kccc d k X o itiic r£ L ę
fj&T]. I tl to u tcw gd>,Xov al [}XaBEpcl ś XXolóoel^ koc Kiy^-
20 o el; , Kat p d ó io T a al X u T rrp a t p X ń p a i. I tl th ^j.eY^0 r l t S v

tropi)! opony x ai Xont|pŁjv ttóBti Xły £TKL.

E t ś p T|0 1 !; ^ e y e T a i £vor p£v T p ó ir o ^ ćrv pó Syp Tl t G v 22

TI£4)UKÓTtLiV EyEtrBdL, aUTÓ 5 TTe^CJKO^ ^X£;U' ° I ou


<I>litóv óp[j(itTKiv ścrTEprjohai Aćystcil1 £ v a Bś &.v tte^ ukoc;
^X£LV' ^ a t ir ó fj tó y i v o t ; s piF] l y i j > °^ov fiXXuę fiv 0 p 6 >Tioę ó
T in p X ń ę 6i)J£0ł(; ¿O T Ć p ^ T aL Kat d trn d X e c t, tó p łv KflTÓt tó

yŚvoę tó Bż KaB 1 OfuTÓ, I tl &v TiE^iuKoę Kai f i r t Tiiij5LiK£V


I y 6 iv pi1) £xn" ń ydp TuipCńTnę aTćpj)o[ę: tlę , tl:<]>XÓc; Ł’ oó
K a rd nacTav f)XiKiav, d X X ‘ £v fj TićipuKEv E y tiy , d v pi] Eyj],
^0 ópoiiLK; Kat iv ^ Kai K aC B Kai npóę; 6 Kat
dv pfj gyp [’TEpUKÓrJ, I tl p i a t a ¿KdaTOu d<j>a(p£0 L<; OTĆpirpLc;
Xćy£T 0 !t. k h I ó o a y & ę &I a t d a ó tou a ćrnoty&G£.ią Xś y ov_
tctl, TOcrcruTaYĆiĘ Kfft a i aiEpijoELę X ży c v T ai’ fivioov p łv
y d p T ą pr] lyELV iaÓTT]Ta TiEitmKDt; X e y £tccl, dópaToW S e
Ka t Tą o kurę prj ^X£LV X P ^ p a Kał Tą 0«OXfi)q. Kał ćJaouy

15 2 L D o z n a n ie w je d n y m z n a c z e n iu to je st sa m a ja k o ś ć , c o d o
k tó re j rze cz m o ż e u le c z m ia n ie . N a p r z y k ła d b y ć b ia ły m lu b c z a r ­
n y m , s ło d k im lu b g o rz k im , c ię ż k im lu b le k k im i ty m p o d o b n e .
W in n y m z n a c z e n iu d o z n a n ie m je s t s a m o a k tu a liz o w a n ie się ty c h
w ła sn o śc i, a w ięc i z m ia n y w z a k r e s ie ty c h ż e . D o z n a n ie o z n a c z a
Lakże p e w ie n ro d z a j ta k ic h z m ia n , a m ia n o w ic ie ty ch . k tó r e s p r a ­
li 0 w i aj a p rz y k ro ś ć , a zw łaszcza k tó r e p o w o d u j i) b ó l. D o z n a n ie m n a ­
zy w a się te ż w ie lk ie n ie sz c z ę śc ie i c ię ż k ie p rz e ż y c ie .

22. R ra k ie m w je d n y m z n a c z e n iu n a z y w a się n ie p o s ia d a n ie
cz eg o ś, c o [w o g ó le ] p rz y słu g u je w s p o s ó b n a tu ra ln y , n a w e l je śli
d a n y b y t n ie je s t zd o ln y coś ta k ie g o p o s ia d a ć : ta k n a p rz y k ła d
m ów i się, że ro ślin a n ie m a oczu. D a le j, b ra k ro z u m ie się w in n y m
25 z n a c z e n iu , że ja k iś b y t n ie p o s ia d a te g o , c o p o w in ie n p o s ia d a ć a lb o
co d a n y ro d z a j z n a tu ry p o s ia d a . C o in n e g o n a p rz y k ła d , że czło -
M etaphysh orum liber V, 21-22 28 3

510. P a s s io d ic itu r u n o q u id e m m o d o q u a lita s s e c u n d u m 15


q u a m a l t e r a n c o n tin g ii, u t a lb u m e t n ig ru m , d u lc e e t a m a ru m ,
g ra v ita s e t le v ita s, e t q u a e c u n iq u e s u n t ta lia . Alio v ero m o d o
h o n im a c tio n e s e t a l t e r a t i o n s . A m p liu s h o r u m m a g is n o civ ae
a lte r a tio n e s e t m o tu s . E t m a x im e la m e n t a b le s e t n o civ ae. Am- 20
p liu s m a g n itu d in e s e x u lta tio n u m e t la m e n ta tio n u m p a s s io n e s
d ic u n tu r .

511. P riv a tio d ic itu r u n o q u id e m m o d o si n o n h a b e t a liq u îd


a p to ru m n a t o n im h a b e ri, c ts i n o n s it id n a tu m h a b e re , u t o cu lis
p r iv a n d ic itu r p la n ta . Alio vero si a p tu m n a tu m h a b e re , a u t 25
ip su m , a u t g e n u s , n o n h a b e t. LU a lite r h o m o c a e c u s v isu p r iv a t u s
est, e t ta lp a ; h o c q u id e m se c u n d u m g en u s, illu d v ero se c u n d u m
sc. A m p liu s s i a p tu m n a tu m , e t q u a n d o a p tu m n a tu m e s t h a b e re ,
[-] n o n h a b e t: c a e c ita s e n im p r iv a tio q u a e d a m e st, se d c a ec u s
n on e s t s e c u n d u m o m n e m a e ta te m , se d in q u a a p tu m n a tu m
e st h a b e re , si n o n h a b e t. S im ilite r a u te m e t in q u o , e t secu n - 30
d u m q u o d , e t a d q u o d , e t u t, si n o n h a b e t, a p tu m n a tu m , A m ­
p liu s cu iu s q u e p e r vim a b la tio p riv a tio d ic itu r . 512. E t q u o -
tie s a b co q u o d a p r iv a tiv a p a r tíc u la n e g a tio n e s d ic u n tu r , to tie s
et p r iv a tio n e s d ic u n tu r , N am in a e q u a le , n o n h a b e r e a e q u a lita te m
a p tu m [-3 n a tu m d ic itu r . In v jsib ile v e ro e t e o q u o d n o n h a b e a t
o m n in o c o lo re m e l e o q u o d tu r p ite r . E t sin e pede, e t (p e r) n o n 35

wick jest pozbawiony wzroku, a co innego, żc nic ma wzroku kret;


w tym drugim przypadku brak jest wbrew naturze, jaką jest ogól­
nie wzięty rodzaj, a w pierwszym wbrew naturze człowieka. Je-
izc zc rozumie się brak w ten sposób, że coś nie posiada tego, co
i natury powinno posiadać i kiedy powinno posiadać. Tak na
arzykład ślepota jest pewnym brakiem, ale ślepym nie jest się
.Vkażdym stanie czy wieku, lecz wtedy, gdy powinno się posiadać
wzrok, a się go nie posiada. Jest również brak, gdy zachodzi .30
w jakimś organie w sytuacji i w warunkach oraz w odniesieniu
io tego. w odniesieniu do czego i w jakich warunkach coś normal­
nie funkcjonuje. Brakiem [pozbawieniem| nazywa się jeszcze spe-
rjalnie lo. gdy coś zostaje odebrane przemocą.
Tyle leż jest form hniku. ile form jego zaprzeczenia. Bo na-
yw a się coś nierównym dlatego, że brakuje mu równości właści­
wej z natury; nazywa się coś niewidocznym, jeśli nie ma w ogóle 35
2*4 Tt.O i' ptf tu to. ęr tu.y.a A. 23

Kai t S ¡j.-1) ^X£LV cA&ię ró 5 a c tiat tu ^cruAotię, I tl Kai Tą>


LOiJ1 |ii k póv e^ clk, olov tó dc7tiipr|vov to Dto &’ £ot’l to (¡jc£uXł >ę irwę
iyfiLY. etl (-i4] pocótcję n T<£ pf] KOtAiap, o!ov tó aijir|T cv
có góvov j ą t p r; T£pVEO0ai <3tAXd Kai t £ pi1, ij p r
KitXe;ę- £ tl tiJ accvTT) ur| I x e iv ‘ TO<t>Xóę y ś p Cu X£yet« i 6
5 Ł T Ł c ó b B v \[io c , dtXX’ ó śv d p o o ty pij ly a w ^4,LV‘ 5 l° oó
■net; ayaOóc; fj KaKÓę, i) F:[kcilo<; f) dóiK oę, aXXa Kai tó
pETa^ó. f

Tó ¿y£LV X£y£Tai ■JicXXoc)fĆSp, ¿va pżv Tpńaow tó óry£iv 23


kqto( tt)v crÓToC łfMJ°LV ^ KaTÓ rijv trCiiou ópp£jv, &tó
10 X ć y £ ia i la jo itó ł ; T£ ¿ x £LV tóv dv0.cc.Trov mol o i T Ó pow ot r d ę
TTńX£ip Kai iif)v ioOf)ia oi
dpit£Xóii£voL’ £va &’ Łv ■£> <$v
Tl tn d p x n o yaXKÓc, Ł y s i tó el&oę t o O
S ektik S , o! ov
dv&puivTOę Kai Tąy vńaov tó o f iiia ' k'va ŁŁ iię tó H£pL£xov
xd 'nEpLEyópEyff' £V S ydp £ari Ti£piśxDVTL, Syeaflai óttó
15 roÓTOa A iy e r a i, ofcv tó d y y e to v kyeiv tó óy p ó v ^ a p £ v
Kai xf)V TrćXiv d v 0 p 4 n o u i; Kai T-jv vau v ycrĆTori;, o Utot &£ Kat
tó fiXov ky£Lv TÓt ućpT). ¿Ti tó km Auov K a rd ti*|v kótcu
Ópppv Tl KlV£LCr0ffL fi ltp d T T £ lV £X& IV X £ y £ T ffL TOŁiTO (TUTO,
olov k«1 ol Kiov£p tó iaiK£tuEVa ftópTj, Kai ¿ ę o l Troi^Tal
2 ° tóv ■'ATXnvTCf Toioucn t o v oA pavóv ?x £lv aopn£oóV T ' d v
ia ł rf]v yrjv, &a-n£p Kai t 5 v (tnjpioAóyaw tlv£ ę <fniOLV toó -
toł1 5 ł tóv Tpćitov Kai tó o o v £ x ^ v A i y s i a i ćł a iw ćy e i ¿x £ lv -

barwy albo jeśli jest. ona zbyt mało wyrazisla; nazywa się coś
nie władnym, jeśli nic ma na przykład nóg, albo jeśli nie ma nóg
1023“ takich jak trzeba. Brakiem jest też posiadanie czegoś w zbyt malej
ilości, jak gdy na przykład mówi się. że jakiś owoc jest bez pestki,
jeśli jesi ona znikomej wielkości. Jest leż brak w- rzeczy, gdy nie­
łatwo coś z nią zrobić albo niełatwo zrobić dobrze. Na przykład
nie do przecięcia jest nie tylko coś takiego, czego się nie da
przeciąć, aie i coś takiego, czego nie można przeciąć łatwo i do­
brze. Wreszcie brak jest nieposiadaniem czegoś w ogóle, fak na
3 przykład ślepym nazywa się nie tego, kio ma jedno oko zdrowe,
ale tego. kto nic widzi na żadne. I dlatego ze względu na możli­
wość stanu pośredniego nic każdy jest całkiem dobry albo zły.
sprawiedliwy albo niesprawiedliwy.
Metaphysk'.orum iiber V, 23 285

h a b e re o in n in o p ed e s, e t [-] e o q u o d lu r p e s , A m p liu s e t e o q u o d
p a r u m h a b e a t, u t n o n ig n itu m : h o t am en a e s t tu r p ite r a liq u o toil*
m o d o h a b e re . Am pi in s n o n facile, n u t n o n b e n e ; u t in se c a b ile ,
n o n so lu m q u ia n o n s e c a tu r, sed q u ia n o n facile, au t q u ia n o n
b en e. A m plius n o n h a b e re o m n in o . C aecu s e n im n o n d ic itu r mt>-
n o cu lu s, sed q u i in a m b o b u s n o n h a b e t v isu m , P r o p te r q u o d 5
n u n o m n is [-1 b o n u s a u t m a lu s, a u t iu s tu s a u t in iu s tu s e s t, sed
e t m e d iu m .

SI 3. H a b e re m u ltip lic ité !’ d ic itu r, U n o q u id e m m o d o d u e ere


s e c u n d u m su a m n a tu ra m , a u t se c u n d u m s u u m im p e tu m , P ro p te r
q u o d fe b r is d ic itu r h a b e re h o m in e m , e t ty r a n n i c iv ita te i e t Id
v e s tim e n tu m in d u li. Alio in q u o u tiq u e a liq u id e s tite r i t u t
su s c e p tib ili, u t a e s b a b e t sp e e ie m s ta tu a u e t in firm ita te m c o r ­
p u s. Alio u t c o n tin e n s c o n te n t a. N am in q u o e s t c o n te n tu m
a liq u o d h a b e r i a b h o c d ic itu r, u i la g e n a m h a b e r e h u m id u m 15
d ic im u s, e t c iv ita te m h o m in e s, e t n a v e m n a u ta s , Sic a itte m e t
to tu m h a b e r e p a r te s . A m plius f-] p ro h ib e n s s e c u n d u m s u u m
iin p e tu m a liq u id m o v e ri a u t o p e r a ri, h a b e re d ic itu r h o c ip stim ,
u t c o lu m n a e p o n d é r a s u p e rp o s ita , u t p o ë ta e A lJan tem f a c iu n t 20
h a b e r e c a e lu m ta m q u a m c a s u r u m s u p e r te r ra m , q u e m a d rn o d u m
p b y sio lo g o ru m q u id a m d ic u n t- H oc a u te m m o d o , c o n tip e n s di-

23. M ie ć ro z u m ie się w ie lo ra k o . J ta k , m ie ć zn a cz y ty le co
d y s p o n o w a ć czy m ś, p a n o w a ć n a d c z y m ś s to s o w n ie d o sw ej n a tu ry
lu b ja k ie jś sk ło n n o ś c i. Toteż, m ów i się , ż e n a p rz y k ła d k o g o ś trz y - 10
m a a lb o m a w sw ej m o c y f e b r a , ż e ty ra n p o s ia d ł i d z ie rż y w ład z ę
w p a ń s tw ie , ¿o lu d z ie u b ra n i m a ja u b ra n ia . W in n y m r o z u m ie n iu
..m ie ć 1’ w s k a z u je , ż e coś z a w ie r a w s o b ie co ś d r u g ie g o , b ę d ą c d la ń
p o d ło ż e m ; b rą z m a fo rm ę p o s ą g u , a o r g a n iz m m a ta k ą a ta k ą
c h o ro b ę . W s k a z u je ró w n ie ż na z a w ie ra n ie w so b ie , o b e jm o w a n ie
cz eg o ś. N a p rz y k ła d m ó w i się, ż e n a c z y n ie m a ta k ą a ta k ą p o je m - 15
n o ść , czyli ż e m ieści w s o b ie ta k ą a ta k ą ilość p ły n u ; że m ia s to m a
tylu m ie sz k a ń c ó w , a o k r ę t ty lu m a ry n a rz y . I w te n s p o s ó b ro z u m ie
się. ż e ca ło ść m a części. U ż y w a się rów nież. ..m ie ć " d la o p isa n ia
sy tu a cji, w k tó re j c o ś z a trz y m u je rze cz w- jej ru c h u lu b u n ie m o ż li­
w ia je j d z ia ła n ie z g o d n e z jej s k ło n n o ś c ią . T ok na p rz y k ła d k o lu m ­
ny p o d tr z y m u ją b lo k i sk a ln e , a ja k s ą d z ą p o e c i - A tla s p o d trz y - 20
286 T civ ttf.ra ra ę v o ix a A. 24

dtę SLoryopioOŚYTa fiv :«sTd t^)V aórou ópp-v ^nflOToy, Ket


tó £v xlvl h i stv m ó p c T p ó im ę kcc I l n a p ć v < £ ę

- s £>;elv.

To £k t .v q c , &Tvct-. X ć y E :a L £ va p£ v Tpóircv oc ¿ c t Ly
&<; oXr|Ę, x.ai toóto Óiyuię, u ko t tc t o npó>Tcv y £ v o ę ij K a r d
id B o tn ro v si&oę, t>Iov £o t i p żv wę ćbrorYTa r d ir iK id l£ ,

B ŁilTO p , e OT l 8 ’ ¿ę ek y a X t jo u 6 d v 5 p ia (;' EV n ó ’ ¿ę ¿ k ląt;


JO upfórrię tavr)o<3tor]ę «POPtę ( o Io v ek t I v o <; ¿i p ó y ri ¿k X o t-
6 o pietę, B it aBn] d p yr] rrję (jd y ^ ę y £vn 8’ ¿ k toG o u v0 etdu

¿ k xrjq 6Ar|C, Kai Tijc; pop^rjc;, ćio-nr.D ¿k id u S ?,du tc ! p ip t]


Kffi £k Tyję ‘ IM & f t o ę tó gucę K«l ¿K rfję a ld a ię o 1. X i 0 o l '
r^ k cę p£v ydp ¿ c t ;v p op ^tj, t £ X e io v tó gyov i£ > ,o ę .
Td 6ż cticę ¿te toC u epouę tó sl& oę, o!ov i f y t i p K r i o ę ¿ k tou &(-
TicsSoę Kat i) croX X a f$ f śk toó crTOLydou" dXX<aę ydp to ljt o

l023b n a l ó a t& p ićę żk ycfXKOij' ¿k Trjt; er[cr0T]Trię ydfi O -pę if|


oityÓET-j o ftala, aXXat Kai tó sl&oę I k rrję TOli s[?)Ouę uXr|ę,
rdt pżv a i v o Btm XćyETai, i d &’ £ccv kcctÓ uśooę tl toutow Ttę
L>'rrApxn t S v Tpów«vt olov ¿ k iraTpóc, Kai p rp p ó ę tó tźkvov
5 Kai ¿ k yrję TÓ <|>OTd, ÓTi £ k tlyo<; p ip o u ę otótUW. £vor 6Ł

m u je n ie b o , ż e b y n ie sp a d ło n a Z ie m ię ; la k i je st z r e s z tą p o g lą d
i n ie k Itn y e h fizyków . „ M ie ć " ro z u m ie się le ż ja k o o z n a c z e n ie Lego.
co u trz y m u je r a z e m rz e c z y z lic z o n e , jeśli są o n e la k ie , ż e b ez le g o
ro z d z ie liły b y się i z n a la z ły b y się o s o b n o . W z w ią z k u z r ó ż n o r a k im
2 i ro z u m ie n ie m „ m ie ć ” p o z o s ta ją le ż o d p o w ie d n ie , w p e w n e j m ie rz e ,
sp o so b y r o z u m ie n ia ..b y ć w cz y m ś".

24. B yć z c z e g o ś lit w je d n y m z n a c z e n iu ly le cu być z ja k ie jś


m a te r ii, c o ro z u m ie się je s z c z e n a d w a sp o so b y : b y ć z m a te r ii
w e d le p ie rw s z e g o ro d z a ju a lb o w e d le o s ta tn ie g o g a tu n k u . N a
p ie rw sz y sp o só b : to ta k ja k z w o d y je s t w sz y s tk o , co je s t p ły n e m ,
a n a d ru g i - to ta k ja k z b r ą z u jest p o są g . D a le j, „b y ć z c z e g o ś ”
30 w s k a z u je na p ie rw s z ą p rz y c z y n ę , z k tó re j b ie rz e się co ś. S k ą d n a
p rz y k ła d , czyli z c z e g o b ie rz e się w alka'.1 M ów im y , ż e ze z n ie w a g i.
Mexaphysicorum liber V, 24 287

c i tu r q u a e c o n tin e t h a b e re , q u a s i s e p a r a ta s e c u n d u m s u u m im -
p e tu m sin g u la , E t in a liq u o [-] e s se sim ili m o d o d ic itu r, e t con-
s e q u e n te r ip s i h a b e re , 25

24 514, E x a liq u o esse d ic itu r u n o q u id e m m o d o ex q u o e s t


u t m a te ria : e t h o c d u p lic ite r: a u t s e c u n d u m g e n u s p rim u m ,
a u t s e c u n d u m u ltim a m sp cciem , u t e s t q u id e m ut o m n ia liq u a-
b ilia ex a q u a , e s t a u te m u t ex a c r e s ta tu a . Alio v e ro ex p rim o
m o v e n te p r in d p io , u t ex q u o p u g n a ? ex co n v itio ; id e n n n e s t 30
p r in c ip iu m p u g n a e . A lio ex c o m p o s ite ex m a te r ia e t fo rm a ; u t
ex to to p a r te s , e t ex Ilia d e v e rsu s, e t ex d o m o la p id e s , f i n i s
e n im e s t f o rm a , p c r f e c tu m v ero h a b e n s tin e in . H a ec a u te m
ta m q u a m ex p a r te [-] sp ecies, u t h o m o ex b ip e d e , e t sy lla b a 35
ex e le m e n to , A lite r en im h o c, e t s ta tu a ex a c re : n a m ex sen- I023b
sib ili m a te r ia e s t c o m p o s ita s u b s ta n tia . S ed e t sp e cie s ex spe-
c ie i m a te ria . I la e c q u id e m ig itu r sic d ic u n tu r . A lia v ero , si
s e c u n d u m p a r te m a liq u a m h o r u m a liq u is e x is tit m o d o ru m , u t
ex p a tr e et m a tr e p u e r, e t ex te r r a p la n ta e , q u ia ex a liq u a 5

p o n ie w a ż t o p ro w a d z i d o w a lk i. Je sz c z e w in n y m z n a c z e n iu „ b y ć
z c z e g o ś ” To p o c h o d z ić z ja k ie jś c a ło śc i sta n o w ią c e j z ło ż e n ie m a ­
te rii i fo rm y . J a k z ca ło śc i są cz ęści i z Ilia d y ep o sy , a z d o m u
k a m ie n ie . B o c e le m je s t f o rm a , a d o s k o n a ły m lo . c o p o s ia d a
fo rm ę . W re sz c ie „ b y ć z c z e g o ś ” ro z u m ie się w ty m se n s ie , ż e 35
f o rm a je s t z c z e g o ś ta k ie g o , c o d o niej n a le ż y ; ja k n a p rz y k ła d
c z ło w ie k w a s p e k c ie f o rm y je s t z d w u n o ż n e g o , a s y la b a z e z g ło ­
ski. W' ty m p r z y p a d k u b o w ie m „ b y ć z c z e g o ś ” z n a c z y c o in n e g o n iż I023h
by ć n a p rz y k ła d fig u rą z b rą z u . B o s u b s ta n c ja z ło ż o n a jest z m a te rii
p o d p a d a ją c e j p o d zm ysły, a f o rm a je s t z tej m a te r ii, k tó r a tw o rz y
fo rm ę . Ż a le m je d n e rz e c z y są z c z e g o ś, ta k ja k lu to p r z e d s ta w i­
liśm y. a in n e - le ź w ty m se n sie - są ty lk o z ja k ie jś cz ęści czeg o ś,
jak n a p rz y k ła d d z ie c k o z m a tk i i o jc a , a ro ślin y z z ie m i, g dyż są 5
o n e z ja k ic h ś ich części.
2iÔ> 7Vf>v ¡u j u ra tjfvm xà A, 25

g£&’ o TÛ xpć,v? ' °iQV fjpépaç vôÇ xai ¿Ç. eô SI ctî; xojiâv,
ÏÏTL T o C t O [1ETOC TDÛTO’ TOÙïtvV &£ T(3 g È V T^j £;(ÊLV pÉTafk>Xr|v
sh; ê X X t)X oc q Dtw XéyÉTcn, tio n tp nal l à vûv ¿[ p u g !va, toc
SÉ TÇ> s a r d T'iv XP^V'OV ¿ftÇ fjÇ p.ôvov, oîo v ÈÇ ia r u tp k tç
10 ¿YÉveto à nAoûç Su g er’ "arueptcrv ¿-/¿veto. koel ¿k Alovu-
crirùv e«py^X ia o n [iETOf ï à AiqvuOlCT.

MÉpoq, AÉytTCu ivoc jièv T p âa o v tic; o ô i c s c t û t i r i â v TÔ ^


itoüôv ôntiiaoCv (drel y à p to dc)jocLpo6pevGv toû lioc oô îj nooôv
ptpDc; ÂtyeTQc ¿ kelvou , aiov t G v TpLÔv i à b ù a pÉpûç k é y s T a t
15 i c W , fïXXav &â TpoTiov r à KCfTaptTpoGvra n û v tûlûôtuv
povov' &LÓ l à &ÙO TÙU TpLÜV Eotl p£v ¿(J ÀtyETOÎL f.jÉpOÇ,
Ëotl &‘ (Lq oü. l u eLq, à tô siSot; &Lcci.pE0£[r| â v ôtveu tou itoaoG.
KOc tciÔToc p o p i a Ài ytT.ocl tou tou ' &id tol tTką toû y é voue; ç a -
otv e I vcel p o p ia , £ tl s ic ü &iccLp£Îïoa fj ¿t, c5v aOyKeLTaL
^0 tô oX ov, ïj to c lh o ę f] tô l y o v to tl& oq, q Eov xrjq c<|>a(po:<;
xfjq y a \ K ? \ < i fj tou Kufiûu tou nal 6 xaX xôi; p é p o ç
(toûto &’ £Otlv i) uXi] t v f] to eî&oç) kh I fj y « v i a p ś p o ę . lu
là ¿V r û Xôycp t S &t]Xoûvtl I kocotov, kûî Th Ût CT p ô p i a t ü C
SAou' &lô tô yÉvoç tou tî&ouc; k«I p é p o ç Xćy£T«L, âXXwi; 6k tô
£ l6 oę t d D ytvooc; p i p o ç .

B yć /. c z e g o ś a lb o p o c h o d z ić lub w y w o d z ić się z c z e g o ś z n a ­
czy ró w n ie ż ty le co n a s tę p o w a ć w cz asie. T a k n a p rz y k ła d n o c
w y w o d z i się z d n ia , a b u r z a z p o g o d y , g d y je d n o je s t p o d ru g im ,
i to n a s tę p s tw o w cz asie ro z u m ie się ta k , ż e z m ia n a z a c h o d z i
w je d n y m i w d ru g im k ie r u n k u , ja k w ła ś n ie w p o d a n y c h tu
p rz y k ła d a c h , bądź ta k , ż e je d n o je s t p o d r u g im , a ic m e o d w r o t­
n ie : ta k na p itz y k ła d ż e g lu g a z a c z y n a się o d z r ó w n a n ia d n ia
10 z n o c ą , a u ro c z y sto śc i z w a n e T arg cłiam i są z d io n iz jó w . g d y ż
n a s tę p u ją p o nich.

25. C z ę ść w p ie rw ro z u m ie się j a k o lo , co o trz y m u je się


w w y n ik u p o d z ia łu ja k ie jś ilości w ja k ik o lw ie k sp o só b . A lb o w ie m
to , co o d e jm u je sic od ja k iejś ilo ści, je st za w sz e jej c z ę śc ią , na
15 p rz y k ła d d w a je s t w p e w n y m s e n s ie c z ę ś c ią tr z e c h . C z a sa m i je d -
M etaphyskorum lib nr V, 2> 28\J

p a r te e o ru m , A liu v e ro p o s t q u o d te m p o re , u t ex d ie n ox, <e/> ex


s e re n ita te h y e m s, q u ia h o c p o s t h o c. H o ru m a u te m , alia q u ia
h a b e n t tr a n s m u ta tio n e m ad in v ice m , ita d ic u n tu r , u t q u a e n u n c
s u n t d ic ta . A lia q u ia s e c u n d u m te m p u s (c o n se q u e rtte r) so lu m , u t
ex a e q u in o c tio fit n a v ig a tio , q u ia p o s t a e q u in o c tiu m [-■ -], <ei> 10
ex D io n y siis T h a rg p lia , q u ia p o s t D ionysia,

25 515. P a r s d ic itu r u n o q u id e m m o d o , in q u a m d iv id e tu r
u tiq u e q u a n tu m q u o c u m q u e m o d o . S e m p e r e n im a b la tu m a
q u a n to u t q u a n tu m e s t, p a r s d ic itu r illiu s; u t tr iu m d u o p a rs
q u o d a m m o d o d ic u n tu r . Alio v e ro m o d o , q u a e ta lia m e n s u r a n t 15
so lu m . P r o p te r q u o d tr iu m , d u o s u n t u t d ic itu r p a r s , s u n t au-
te m u t n o n . A m p liu s [-] in q u a e d iv id itu r u liq u e sp e cie s sin e
q u a n tita te , e t e a p a r te s h u iu s d ic u n tu r : q u a r e sp e cie s, g e n e ris
d ic u n t e s se p a r te s , A m plius in q u a e d iv id itu r a liq u id , a u t ex
q u ib u s c o m p o n itu r to tu m , a u t sp e cie s, a u t h a b e n s sp e c ie m , u t 20
s p h a e r a e a e re a c , a u t c u b i a e re i, a e s p a r s e s t: h o e a u te m e s t
m a te r ia in q u a sp e c ie s. E t a n g u lu s p a r s . A m p liu s q u a e s u n t in
ra tio n e u n u m q u o d q u e o s te n d e n te , e t ea p a r te s s u n t to tiu s . P ro ­
p te r q u o d e t g e n u s sp e cie i p a rs d ic itu r ; a lite r a u te m sp ecies,
g e n e ris p a r s . 25

nak mówi się tytko o takich równych częściach, na które dzieli się
jakaś całość bez reszty. 1 z tego punktu widzenia dwa jest częścią
trzech tylko w pewnym sensie, a w innym nie. W innym znaczeniu
częściami są takie elementy, które dadzą się wyróżnić w jakiejś
formie z pominięciem aspektu ilościowego. W tym sensie gatunki
należące do jednego rodzaju nazywa się jego częściami. Są leż
takie części, na które rozpada się i z których składa się całość. 2(J
czy U> całość w znaczeniu fiurny, czy całość konkretna jako coś
posiadającego formę. Na przykład częścią kuli lub kostki z brązu
jest zarówno brąz jako materia dla formy, jak i odpowiedni kąt.
Częściami są też elementy definicji przedstawiającej, czym rzecz
jest. W tym sensie znowu rodzaj nadrzędny stanowa część definio­
wanego gatunku, chociaż z innego punktu widzenia gatunek jest 2i
częścią rodzaju.
290 Ta>V itt-tu Tt't (¡n-ijiy.a A , 26

"0XOY A E y E T O U (}£ T£ ^T]£iv CtTtEDTL p ć p c ę śf, ¿5V Xliy£T«L


SX cv (JÓCTEL. Kai l i TIEpL^yCY Ta ■irEpL£^Óp£VCf ¿i 0T£ £V TL
£Lvai ż k e l y c t T o y to &£ fj y a p ó ę £KQtCTi>v Ev ij J k;
£K t O l t u y TÓ £v, t ó pżv y a p KaCÓAou, Kfft T i o A u ę X iy ó p £ -

30 vov ó ę d Xdv tl 5v, ofiTcnt; e o t L KaUÓAou ¿¡>ę tloX Xcc LTEpLEyor t u


K otTT]yop£LtJ0aL ko G’ haDTDO Kai Ev ¿e n e m a e l YCil u Ę £KaoTov,
olo v ¿ t v 0 p i^ n o v Tt h io y 0£Ó y , &l 6 t l finaYTOC ę< p a' tó &£ ouve-

KCtt Tt£7I£pQCOpL£YDV & Tav £V TL E K 7l'A£LÓVUV fj , ¿YOTiap-


XĆVt u V p ń X io ra p ż v &uVÓtp£L, eI 6 i p ij, ¿ t c p y c lę c , tq u T»Y

35 & ‘ c c o t £ iv paX X ov TÓ <|>ócrEL fj i E x v f l T o t c r u ia , & cm £p Kdi


ETLL t o G lv ó ę ¿XĆyop£V, u ę oGor](; Trjp óXoTr|Taq ĆvÓTr|TÓę TLYOę,
ftG41 e n toC ir o c o ó l ’^ovtoc, K p y ijy kq 1 p£aov kol gcyaToy, oO iiiV
p£v pfj TTOlfiL f) 0ECTLP Óin(|}OpiicV , ttćtv XiyeTcrL, Souv 6i TtOLEL,
BXov, S&a &e ¿tpiju ¿v6ixtToa, kol 6Xa Kat nd:vTtxJ eotl
&£ T a n i a Bo«v f| p żv cjłtimc; f| koti1] j i £vłl Tśj pEia&ćcrEi, fj
5 6ż pop<f>T| o(b otov KY|pót; Kffl LpÓTLOVL Kai yap $Xov Kai
ncfv Xiy£iaL' ^ sl yóp fipcfto. ófiup &ż Kai 6aa óypd
Kai dp^Spót; nav pżv X£yŁTaL, oXop 6 1 apifipot; net BXov
li&op oó Xśy£TaL, fiv pij p£Tac|>op^i. itaYTa 6£ Xćy£TCti ¿.<}>‘

26. C a ło ść lo jest lo, c z e m u n ie b r a k u je ż a d n e j ? ty c h części,


ktÓTc u w a ż a się z a n a le ż ą c e d o ń 7. natur}'. D a le j t.o, c o z a w ie ra ją c
w s o b ie w iele, je s t sa m o w s o b ie je d n o . A ro z u m ie się to n a (lw a
sp o so b y : a lb o ta k , ż e k a ż d y ta k i e le m e n t z o so b n a u to ż s a m ia się
z ty m je d n o , k tó r e o b e jm u je je w sz y s tk ie , a lb o ta k . żc w szy stk ie
e le m e n ty s k ła d a ją się d o p ie ro n a co ś je d n o . W p ie rw sz y m p r z y p a d ­
ło ku m a m y ogół. czyli ja k ą ś c a ło ść , k tó r a ja k o c a ło ś ć z a w ie ra w s o b ie
w iele w ty m se n s ie , że o r z e k a o k aż d y m e le m e n c ie i ż c w szy stk ie
o n e są je d n y m p rze z to , iż ty m je d n y m je st k a ż d y p o sz c z e g ó ln y ; n a
p rz y k ła d c z ło w ie k , k o ń , d a ł o n ie b ie s k ie są je d n o , b o w sz y stk o lo
są je s te s tw a ży jące. W d ru g im p rz y p a d k u to , c o ro z c ią g łe i o g r a n i­
c z o n e , je s t ca łe . b o je s t je d n y m c z y m ś z ło ż o n y m z w ielu , z w ła sz c z a
gdy [części] z a w ie ra ją się w m m ty lk o w- m o ż n o śc i, a w m n ie jsz y m
s to p n iu je st je d n y m ca ły m , g d y są w n im a k tu a ln ie . W k aż d y m
35 ta k im p r z y p a d k u ca ło ść w p e łn y m le g o sło w a z n a c z e n iu s ta n o w ią
M etaphysicorum liber V, 26 291

t* 516. Totum dicitur cuius nulla pars deest, ex quibus dicitur


to turn natura: et continem contenta: unde unum aliquid sunt
ilia. 517. Hoc autem dupliciter. Aut enim u t unumquodque
unum, aut ut ex his unum. 518, Universale quidem enim et
quod totaliter dicitur ut aliquid ens totum, sic est universale, 30
quasi multa continens, quia praedicatur de unoquoque, et unum
omnia sunt ut unumquodque: ut homo, et equus, et Deus, quia
omnia animalia. 519, Continuum vero et finitum, quando
unum aliquid ex pluribus est quae insunt, maxime quidem pote-
state. Sin autem et energia. 520. Horum vero eorumdem
magis quae sunt natura, quam arte talia; quemadmodum et 35
in uno didmus, tamquam existence totalitate unione aliqua.
521. Amplius quanto habente principium et medium et ultimum, 1U24'
quorum quidem non facit positio differentiam, omne dicitur;
quorum vero facit, totum, et quaecumque ambo contirtgunt, et
omne et totum. Sunt autem ea quorum natura quidem eadem
manet transpositions, forma vero non, ut cera et vestis. Etenim S
omne et totum dicuntur, Habenl enim ambo. Aqua vero et
quaecumque sunt humida, et numerus, omne quidem dicuntur;
totus vero numerus, et tota aqua non dicitur, nisi metaphorice.

twory przyrody raczej niż wytwory sztuki, jak to zaznaczyliśmy już


w odniesieniu do lego, co jedno, gdyż całość jcsl jakąś jednością.
Jeżeli wielkość zawiera przynajmniej początek, środek i koniec, i024a
to jeśli ich układ wzajemny nic odgrywa roli. stosujemy do czegoś
takiego nazwę „wszystko", jeśli natomiast układ części jest ważny,
nazywamy to całością. A znowu jeżeli może być i tak, i tak, to coś
takiego stanowi całość i zarazem może być określone jako wszystko.
I d są rzeczy, których natura pozostaje ta sama mimo przemieszcze­
nia części, to znaczy mimo zmiany zewnętrznej kształtu [formy], na 5
przykład wosk lub ubranie. Każde bowiem jest całe i zarazem mówi
się, że to jest wszystko, gdyż ma laki a taki charakter. Ale woda jest
zawsze wszystka wodą i tak samo każde ciało płynne; liczba też
oznacza wszystko. Nie mówi się natomiast ocalej liczbie ani o całej
wodzie, chyba tylko w jakimś przenośnym znaczeniu. I jeśli mówi się
„wszystko" w odniesieniu do tego, co jest jedno, to elementy,
292 Tatr uetii Ta <j>vainii J . 27

alg tó irdv ¿9" śvi, tul TOuToię to ndvTa ¿itt &Lflpl^p¿vol1t;,


[Ó nrag o S io g ó dpi& póę. rto d a i a S t a i od povd& tt;.

KoXopóv óć kćyETai. Tiav aooĆJV ou tó tox6v , dAka


pipioTÓv tł fiei ariiTÓ ELvai Kat o?,ov, tói te ydp £>ćq od itoXo-
jłd Oaiśpou a(|>aipcLjpivcu lvć<; ( 0 Ó ydp loov TÓ KoW pupa
Kai TO AOL7IÓY OuÓŚTICT’ £(JTIv) D|}&‘ (jAŁię dpiOpĆ^ OUÓ6 [ę ' Kai
]i ydp ifiv ouotav fisi piv£iv‘ i i k6Xł^ KcAopóg, £ti £lvai kó-
Xikoc' ó &ż dpiGpóg dÓKtT; ó aijTÓt;. npóę &£ TOĆTOLg h&v &vq-
poiopzpfi fi, dijÓe TCEuTa TidcYTCt (Ó yap ÓpiOpÓc; £otlv cię Kai
dvópoia łyęgi. p ip ą , olov &ed&a xpu5t&a), d \ k ' ókinę uv
ufi t io ie i fi Oóctlę 5iocijiQpdv oiifiŻY k o ^ o ^ óy' , olov u5cop fi itup.
20 d k k d &£i TOLOfUTa t l v ccl ¿i K crrd Tfiv o ć c (ocv G ioiV Sy£L. £ tl
SLwtyfi' fi ydp dppavlct eó, HYopoLtj v p iv Kai 6 ś<jlv
I ^ el, K okopóg fiż oC y[yv£Tcri. itpóf; &e toltol ; o i& ’ o o a o k a ,
o ó ó ó T a u ia ótouo Cy p o p to u OTBpfiaei K o k o p d . o ć y d p &et o tT £
TÓt KÓptOt TTjq. oóo ltu ; oijiE i d Ć1tCnjQtJv ®VTa’ q Ecv dv TpuTiTjGfi fi
25 ku Xl^ . oó K o k ap ó ę , «X X ’ tó ouę. fi dKpwTrjpióv tł , k h ! ó
dYSpioitog oók ć a v o d p ita fi tóv OTrkfiYcr, d X \ ‘ £ av dKpcjrfi-
pLÓv t i , Kai toóto oó irdv dckX’ £ pfi Iy £ i y £ v £ o iv d łp a ip tC iv
6X ov, &id t o Bto ol 9aX aK p o l ou K okofiol.

10 z których jest jedno, nazywa się „wszystkie". A więc jest ..wszystko”


jako jcLino i liczba i „wszystkie" jednostki.

27. Odcięte [kawałek) nazywa się coś, co posiada wielkość, ale


nie wielkość jakąkolwiek; takie może być tylko to. co jest częścio­
we i stanowi zarazem pewną całość. Jeśli bowiem odjąć jedno od
dwóch, to nie pozostaje dwa zmniejszone (bo część odjęta nic
może być rówrna pozostałej reszcie); tak jest z każdą liczbą. Poza
15 tym jeszcze musi pozostawać ta sama substancja. Puchar utrącony
jest jeszcze pucharem, natomiast liczba pomniejszona nie jest już
tą samą liczbą. A jeśli nawret coś jest złożone z części niejednorod­
nych. to też nie zawsze oddzielenie takiej części można nazwać
zmniejszeniem, bo i liczba zawiera w pewnym sensie elementy
niejednorodne, jak diada i triada. 1 w ogóle nie ma pomniejszenia
czegoś, gdy układ części danej rzeczy nie ma żadnego znaczenia,
M etaphysicorum fiber V, 27 2W

Onmia vero dicuntur in quibus omne ut in uno; in his omnia,


ut in dtvLsis: omnis hie numeras, omnes hae uni tales, 10

27 522. Colobon vero dicitur quantorum non quodlibet, sed par-


tibile oportet illud esse, et totum, Nam duo non sunt coloba,
altero ablato uno. Non enim aequale colobonion et reliquum
unquam est. Ncc totaliter numeras ullus. Etenim substantiam
oportet manere. Si calis colobos, a dime oportet esse calicem. 15
Sed numeras non {adhuc) est idem [--]. Adhtic et si sunt partium
dissimilium. Nec haec omnia. Numeras enim est ut dissimiles
habeat partes, ut dualitalem et trinitatem. Sed [-] totaliter quo­
rum positio non facit differentiam, nullum [-] colobon, ut aqua
aut ignis; sed oportet talia esse quae secundum substantiam po- 20
sitionem habeant, Atnplius continua. Nam harmonia est ex his
quae stint dissimilium partium et positionem habet, sed coloba
non fit. 523. Adhuc autem nec quaelibet tota, nec euiusque
particulae privatione coloba. Non enim nec quae sunt propria
substantiae, nec quae sunt ubique entia; ut si perforetur calix,
non colobos. sed si aüris calicis, aut extremitas aliqua. Et homo 25
non si camena aut splenem, sed si extremitatcm. Et hanc non
omnem, sed quae non habet generationem ablatam totam. Qua-
propter calvi non colobi.

na przykład w przypadku wody lub ognia; trzeba dopiero, żeby 20


części były lak, a nic inaczej ułożone i żeby laki układ wynikał
z charakteru danej substancji. Pomniejszone może być również to,
co jest ciągłe. Bo na przykład harmonię tworzą elementy niejed­
nakowe, zestawione w jakimś porządku, a przecież harmonia nie
może hyc pomniejszona. Wreszcie, jeśli jakaś rzecz stanowi pewną
całość, to nie może być pomniejszona przez oderwanie czy odcię­
cie jakiejkolwiek części; nie mogą lo być części najważniejsze,
istotne, ani części umiejscowione gdziekolwiek. Tak na przykład
puchar przedziurawiony nie jest jeszcze tym samym utrącony; jest 25
taki dopiero, jeśli brakuje mu ucha lub jakiegoś fragmentu brzegu.
A i człowiek nie jest okaleczony, jeśli straci trochę ciała albo żółci,
lecz dopiero jeśli utraci jakąś część ciała z zewnątrz, a i to tylko
w tym przypadku, gdy ta część, jeśli zostanie utracona zupełnie,
nie może już odrosnąć. 1 dlatego łysi nie są ludźmi okaleczonymi.
Metsfa-rk.* Atv^kMohr*« - TH
294 '¡<.hv liiT U TU (¡tuoiy.u .4, 2H

rev o ę X ćy£T ai ii p4v żd v fj f] yćvEOLę auye^flĘ tóiv TÓ H


30 eI6oę ¿ ^ ó yro y aÓTÓ, otov X ś y £ ia i Euę fiv dv0p<Dnwv y t -
voę rj, S u £o>ę ffv fj ij yćyecnę ctowe^iI'; “ ÓT(2v rć &£ dę*
ou fiy i m upiijTot: KiyńaayToę etc; tó eivca' c ii™ yd p XćyovTiiŁ
"EXXr|V£ę tó y £ v°ę °i “ ]«V£(;1 t S> ci p£v dna " E \X tivo<; ol
8ż ditó “ lw yc ę elvai, np«Tou y£vvfjoccVToę' kcI p.aXXov oi drrtó
35 tou ycw fjaotyT oi; Tfję t3Xr|C (X tyovTffi y d p Kni doró too 0fj-
XEoę tó yśyo ę , otov oi ditó nóppac;). eti 6ł ¿c; tó ¿ntutócy
1024b T^ v 0 )(ir|p Ó T « V Y£VOt; T&V ¿T IL lt££«V HftL TÓ O T £p£O V TŁ3V OTE-
pe&jy £xaoTOV v®p TÓiv oyripócrcoy tó p£v ŚTifatE&oy roiovóL
TO &£ <JT£|3eÓV ¿OTL TOIOV&i' TOUTO fj’ ¿O t I TÓ LHOK£(p£VOV TCCŁt;
BiaęopaL i;. £ tl (Łę ćv to ię XóyoL<; t ó n p d k o y lv u n d p x o v ' 5
5 X śyeT ai l v tS t [ śotl , to Oto y iv o c ;, ou Ó La^opal XśyovTcci a i
noiÓTrptEę. tó oEv Y^voq T o a a u ta ^ w '; X iy £ ia L I tó p iv
KCXTÓ( yŹV£OLV OOV£XTj TOU ailTOC £ t6 o o ę , TÓ b t KOtTÓ TÓ TIp<STOV
K iv rp av ópoELÓśc;, tó S ’ óit; GXr]r a £ y d p f] Si.a<j>Qpd kotI i)
holótt|c l e n t , to u t " £ oti tó óKOKEipEyow. 5 X ć y o p tv (JXtiv, gTSpa
10 £,£ tę> yiv£L X ćy£Tai &v £ iE pov tó :ip ó h o v Ó7ioKEipevov k s I
pi) dvcrXu£Tffl edT£pOV Etq &ÓT£pOV gT|&’ fip ó t) ełę TffÓTÓy.
o!ov TÓ st&oę Kai -f] E3Xr| E itp o y r a y ć v £ t, Kai ikra k h 6 ’ £t e -
pgv oyfjpct KdTTyyopiai; tou Óvtoę Xiy£Tcri ( i a |i£v y d p t£
¿ o n arip a tv £ i t « v ovTL±>y Td n o tó v tł Td ó 1 ÓLr)pr|TCii

28. R o d z a j ro z u m ie się n a jp ie rw j a k o c ią g ło ść r o d z e n ia in d y w i-
30 d u ó w m a ją c y c h tę s a m ą f o rm ę . W ty m s e n s ie m ó w i się: ..jak d łu g o
b ę d z ie ¡sin ia ł ro d z a j lu d z k i” , c o z n a c z )-: ja k d łu g o b ę d z ie tr w a ło
n ie p rz e r w a n e r o d z e n ie lu d zi. R o d z a j r o z u m ie się Leż ja k o ró d w y ­
w o d z ą c y się o d je d n e g o p rz o d k a . la k m ów i się o r o d a c h a lb o
o p le m io n a c h H e lle n ó w i J o n ó w , p o n ie w a ż p ie rw si są p o to m k a m i
35 H e lle n a , a d ru d z y Jo n a . I rac zej w y w o d zi się r ó d o d p r z o d k a w lin i
m ę sk ie j, a n ie od s tro n y że ń sk ie j p e łn ią c e j f u n k c ję m a te rii. C h o c ia ż
ró d m o ż e m ie ć n a z w ę i o d im ie n ia ż e ń s k ie g o , ja k n a p rz y k ła d ró d
Pyrry. W in n y m z n a c z e n iu ro d z a je m je st p ła sz c z y z n a d la w sz y stk ic h
I024b fig u r p ła s k ic h , a b ry ła d la w sz y s tk ic h o d m ia n b ry ł, a lb o w ie m fig u ry
są ja k im iś p ła sz c z y z n a m i, a o d m ia n y b ry ły ja k im iś b ry ła m i: p ła ­
s z c z y z n a czy b r v ła je s t p o d ło ż e m , k tó r e p o d le g a tu z ró ż n ic o w a -
Mutaphysicorum li fi er V' 28 295

18 5 2 4 . G en u s d ic itu r h o c q u id e m si s it g c n c ra tio c o n tin u a


sp e cie m h a b e n tiu m e a m d c m , u t d ic itu r d o n e e u tiq u e g e n u s 30
h o m in u m sit; q u ia d u m c s t g e n e r a iio e o r u m c o n tin u a . Lstud
v e ro a q u o s u n t p rim o m u v e n te ad esse. S ic e n im d ic u n tu r
H e llin e s g e n e re e t Io n e s, q u ia illi a b H ellin e, illi a b lo n e (p r im o )
g e n e ra n te . E t m a g is q u i a g e n e ra n te q u a m q u i a m a te ria . D icun- 3 i
t u r e n im e t a fe m in a g en e re, u t a P yrrha. A m p liu s a u te m . u t
su p e rfic ie s f ig u ra ru m g e n u s su p e rfic ia liu m , e t s o lid u m so lid a ru m .
F ig u ra ru m e n im u n a q u a e q u e h a e c su p e rfic ie s q u id e m ta lis, h o c I024b
a u te m s o iid u m ta lc. H oc a u te m c s t s u b ie c tu m d iffe re n tiis .
A m p liu s u t in r a tio n ib u s q u o d p r im u m in c s t, q u o d d ic itu r in
eo q u o d q u id e s t, h o c g e n u s , c u iu s d if fe r e n tia e d ic u n tu r q u a- 5
lita te s. G enus ig itu r to tie s d ic itu r, a liu d q u id e m s e c u n d u m ge-
n c r a tio n e m c o n tin u a m ( e iu s d e m ) sp e cie i, a liu d a u te m se c u n d u m
p rim u m m o v e n s e iu sd e m sp eciei, a liu d u t m a te ria . C u iu s en im
d iffe r e n tia e t q u a lita s e st, h o c e s t s u b ie c tu m q u o d d ic im u s m a-
te ria m . 5 2 5 , D iv ersa v ero g e n e re d ic u n tu r q u o r u m d iv e rs u m io
p r im u m e s t su b ie c tu m , e t n o n r e s o lv itu r a lte r u m in a lte r u m ,
n ec a m b o in id em , u t sp e cie s e t m a te r ia d iv e rs u m g en e re. E t
q u a e c u m q u c s e c u n d u m d iv e rs a m fig u ra m c a tc g o ria c e n tis d i­
c u n tu r. A lia n a m q u c q u id ( e s t) sig n ific a n t e n tiu m . A lia q u a le

niu. Wreszcie rodzajem jest to. co wymienia się w definicji jako 5


pierwszy element należący do istoty i podlegający zróżnicowaniu
na gatunki z racji odmiennych jakości. A więc jest rodzaj ze wzglę­
du na ciągłość rodzenia indywiduów o tej samej formie; jest rodzaj
utworzony przez wspólne pochodzenie jednostek od pierwszej
przyczyny o tej samej formie i jest rodzaj w znuczeniu materii,
gdyż to. co podlega zróżnicowaniu i jest określone przez cechy
jakościowe, stanowi podłoże, które nazywamy materią.
Rzeczy są różnych rodzajów, jeśli ich pierwsze podłoże jest różne 10
i nie ulega przemianie, ani jedno w drugie, ani jedno w to samo, co
drugie. W tym sensie różne rodzajowo są materia i forma. I w ogóle
rzeczy są różnych rodzajów, jeśli należą do odrębnych kategorii
(wiadomo, że bytem jest bądź substancja, bądź jakość, bądź jeszcze
2% T m v ut ru. tu rjH'uixu A, 29

15 TTpÔTepcv)' o£i&è YÔp tolûto dtvaXÛ£T«t o Ct ' s k éXXr)Xa oCt "


e [<; Ev TL.

Tg (jjtô&oi; XéyfTüL ÔXXov p âv ip â n o v die; -npćrypn W


Lp6Û&oq, küL TQ u TO ü là p iv tû pp o y yK £ÎG & ai fl à È é v a tO V
£ÎVCTL OUVT£&rjVCCL (¿io-nep XéyETCrL TÔ Tr|V fit<ît|a£TpOV E Îv a t
20 ouppeipov fl tA oÉ KaOflaika' toùtqv y *P l|>êO&oç tA p£v
dÉt t6 6 è hotë' ootu> y ^ P oùk 5 vth tît Ct h ), tg Bż Sera la x t
pèv 5 v r a f iré^uKÊ pévtOL. 4>o [veoGc<l. fl pb clâ éotiv fl & pA
ÊOTiv (otov A <?k.Loryf>a<fi[a Kai t à ¿véitvia" r a u T a ¿ oti
fiÉv r i , dX X ‘ o d y ô v épuoiE l tflv (fa v ic to la v )' — TipAiYP^ * 1
2^ pÈv ouv iJtsuBi} DÛT« X ÎY f io ii fl T<S [jfl e Îvccl ań id r fl Tip
tflv d i t ’ otAtîov 4f>crvTan[av pfl S vtoç e Î v h i ' XAyoq 6 é ljjeu-
Ëflt; à t S>v pA Îïvtîjv, ? i)t£u&Aç, 6iô nerç Xôyoç t|)tu&A^ ¿Té-
pou fl o5 ¿ cftIv AXpGTk, oiov ô tou kukXou q>£uf>Aç TpiY&vou,
¿KdoTOL' &è Xôyoi; ëoti uàv ¿ ç éIç , à toîj tî flv clvat, Ëtm B' ¿¡>ç
2[* tioXXoE, ëtieI tcîAtA ira>ç; ocôtA kû:1 îtAtA irsirovbôç, otov T.a-
KpdtTTjÇ Kal ZoKpàTr)<; (xouolkô«; ( ô 5à l|jeu&Ać XAyoç où&evôç
¿□ttv dnXôt; Xôyoç)' ‘AvTUïflévijç <Jietû Lifl&ütç pp&àv d^LÜv
XśyEcr9arL -nXflv TÇi OÎK£Î<î> XAy<t>, é<K évAç1 ifl ffiv Cuvé-
|3s ;v £ pfl eÎvgl dtVTtXiyELV, oxéSAv &è puyEiè OEÙ&EcrËiin. | otl
&* Ekhîttov Xéyeiv oA pAvov aûroû XAyçi dXXd kceI ï $

15 coś in n e g o , ja k lo w y sz c z e g ó ln io n o ju ż p r z e d te m ) b o n ie u le g a ją o n e
p rz e m ia n ie , an i je d n o w d ru g ie , an i ra z e m w coś je d n e g o .

29. F a łsz w je d n y m z n a c z e n iu o d n o s i się d o sa m e j rzeczy, g d y


w rz e c z y w is to śc i co ś n ie je s t ja k o ś z łą c z o n e a lb o n ie m o ż e by ć
20 z łą c z o n e , l a k fa łsz e m je s t. że p r z e k ą tn a k w a d r a tu je st w s p ó łm ie r­
n a z je g o b o k ie m , a ib o ż e ty t e r a / sie d zisz; la m io jest fałsz em
zaw sze , a to d ru g ie ty lk o n ie k ie d y , b o p ie rw sz e n ie z a c h o d z i n i­
gdy, a d ru g ie c z a s a m i. „ F a łs z ” p o le g a te ż n a ty m . że to , co fa k ty c z ­
n ie je st, w y d aje się w p e w n y c h o k o lic z n o ś c ia c h h y c n ie ta k ie , ja k ie
je st, a lb o w y d a je się być nie ty m , czy m je s t. T a k p r z e d s ta w ia ją się
rzeczy na m a lo w id le ? p e r s p e k ty w ą a lb o w m a rz e n ia c h se n n y c h .
O w e rz e c z y są fa k ty c z n ie c z y m ś in n y m niż w y o b ra ż e n ie o n ich .
25 A w ięc „ fa łsz " p rz y p isu je się rz e c z o m w- ty m se n sie , że w sa m e j
rze c z y w isto śc i ta k a ta k nie je st. b ą d ź w ty m se n sie , ż e w y o b ra ż e ­
nia rzeczy p rz e d s ta w ia ją to . c z e g o fa k ty c z n ie n ic m a .
M etaphysicoriiw über V, 29 291

quid. Alia [-], ut divisum est prius. Nee enim ea resolvuntur 15


nec in invicem, nec in unum aliquod.
19 526. F a ls u m d ic ítu r u n o m o d o u t re s fa lsa ; e t h u iu s h oc
q u id e m p e r n o n c o m p o n i, a u t p e r im p o s sib ile e s se co m p o n i.
S ic u t d ic itu r d ia m e tru m esse c o m m e n s u ra b ile m , a u t te s e d e re: 20
h o ru m en im fa ls u m h o c q u id e m se m p e r, íllu d v e ro q u a n d o q u e :
sic en im n o n e n lia haec. Alia vero, q u a e s u n t q u id e m e n tia,
s e d a p ta n a ta s u n t v id e ri, a u t n o n q u a lia s u n t, a u t q u a e n o n
s u n t, u t sc h ia g ra p h ia , e t so n m ia . E a n a m q u e s u n t a liq u id q u i­
d e m , se d n o n q u o r u m fa c iu n t p h a n ta s ia m . R e s e rg o fa lsa e di- 25
c u n tu r , a u t q u ia n o n s u n t, a u t q u la a b eis p h a n ta s ia n o n e n tis
eSt. 527, R a tio v ero falsa e st, q u ae n o n e n tiu m in q u a n tu m
fa lsa . U n d e o m n is r a tio fa lsa a lte r iu s q u a m c u iu s e s t v era ;
u t q u a e c irc u li, falsa trig o n i, C u iu slib e t a u te m r a tio e s t q u id e m
q u a s i u n a q u a e e s t e iu s q u o d q u id e r a t esse: e s t e t q u a si
m u lta e : q u o n ia m id e m a liq u a litc r ip s u m e t ip s u m p a s su rn , u t 30
S o c ra te s e t S o c ra te s m usi cu s. S ed falsa r a tio n u lliu s e s t sim p li­
c ite r ra tio , Q u a p r o p te r A n tis th en e s o p in a tu s e s t fa tu e , n ih il
d ig n a tu s d i d n is i p r o p r ia r a ti o n e f-J u n u m de u n o . E x q u ib u s
a c c id it n o n e sse c o n tra d ic e re , F e re a u te m n ec m e n tir i. E s t
a u te m u n u m q u o d q u e d ic e re n o n s o lu m su a r a tio n e , se d e t e a 35

Wypowiedź fałszywa je si taks, która jako fałszywa stwierdza


lu. eve go nie ma. J stąd fałszywa jest każda wypowiedź, która
odnosi się do czegoś innego niż To, o czym mówi to samo prawdzi­
wie, na przykład definicja koła jest fałszywa dla trój kij ta, W pew­
nym sensie każda rzecz ma lylko jedno określenie. Lu znaczy defi­
nicje przedstawiającą to, czym rzecz jest [istotę|, ale w pewnym
sensie znowu ma też określeń więcej, jeśli mianowicie lo, jak się 3f>
rzecz ma, brać razem z jakąś jej właściwością, jak na przykład gdy
Sokrates utożsamia się z Sokratesem muzykiem. Ale fałszywe okre­
ślenie w sensie ścisłym nie odnosi się do niczego. Widać stąd. jak
naiwny jest pogląd Antyslencsa. żc do każdej rzeczy nie można
odnieść innego określenia jak tylko to. które wyłącznie s losuje się
do niej samej, czyli że można określić rzecz tylko na jeden sposób
bez możliwości użycia takiego określenia, które odnosiłoby się
jeszcze do czegoś innego. Konsekwencją takiego podejścia byłoby
to. że nie ma sprzeczności, a nawet właściwie i fałszu. Ale przecież 35
2% T/'iv tu.T(i tu q t v o t x ú zJ, ŻW

é t á p o u , i|»£u6<5ę p¿v n a l itav T eX S q , E tm 5 ‘ Kat dkrcOóSę,


iO^Í1 (SciE p rdt ókt ¿ i Bi^XáfTLa tí3!^ &udi&oę XóyCfi, xar uév oijv
oC'T&ü X ÉyETcn ^ E u E rp ñ v G p c i r o q &£ t|J£ofi^<; & Ł u y tp rjt; K a l
iípoaLp£TLK¿>c t£ v ToioijTrüv X ó y « v , fit’ g if p ó v t i úX X d
&LJ aÍT Ó , KCfl 6 fiXXoi^ é gTtOtrpLKÓę TÜV TOLOÚTWV XÓyUV.
5 ¿Scnttp ko I i d apáyparó: <t>ap£v i|?Eu&rj fEvoa c-oa ¿ p rro u !
^avraotav i|tEu&f¡. &ló ó ñv t ¡£ ’ fuma Xóyoq iínpniípoÚ£Tai
£>(; ó a ó r ó ę iJjeu Íítíc; kziI dXr|Sin^. t ÓV fiuvdpEvov ydcp i|j£Ú-
oaaG ca X ap^ávE i t|i£o&rj ( o 5 t o <; 6 ' ó cl&obc; Kal ó p p ó v t-
p o ^ )' I tl tóv ókóvtíí (fcroXpv ptXTliV). t q Cto &¿ tpeuSoq
10 X appáveL 6 tá rfję ítia > / w y rę — ó y á p íkóiv yciX alvciv t o C
ÓrKOVTOC KpEtTTÍJV— TÓ XwXcdVELV TÓ pLp£LO0Hl )- ÉyBV, ¿H£Í
eI ye £n¿v, x £^PíjV ¿íofiEp £ti1 toü łjGouę, ucrl
q ¡3tq (;.

XoppE|3ir|KÓę XéyeTai B óinipytL p£v tivl nal dXr|0£ę


'5 eíite Í v , oú pévtol o Ct " ŁŁ, dvdyttT]c; p Ote {tŁę) £nl tó rroXó, qI qv
e T Tię épúiTtóv $ lit£ |5ó9pov e 5 de Arjaaupóv. tüíjto to Evuv aup-
6£|5it|KÓ^ t£ dpÚTTovri tóv ftá&pov, tó eópeív 6poaupóvJ o Gte
y¿p dvdyKT]Ę TOCTO £ k TOÓTOU ?j p£TÓt TOCTO, oD0’ ¿ i iftl TÓ
itoXó ¿Év n ę (foreú^ 0ł]anupóv EÓpCaKEL. Kal poeaiKÓę y ’
20 S v Tnę ¿fp X eukó ^" d X X ’ éiret d Gte ££. dvóyKTip oGS' ¿Til tó
-io X u toüto yíyvETai, ooiJtpEj}r|KÓc; a ó ró Xíyopfv. «Sor1 Énel
Eotlv óirdpxov ti Kdl tlv(, k h I Évicc TpÚTfjv Kcd noL Kat noiá,

można udnieió du r£ac¿y nie lyJko właściwe jej (ikreśletiie, lecz


i takie, pod klóre podpada leż co innego i takie określenie może
być dia lej rzeczy zupełnie fałszywe, ale może też być prawdziwe.
1025a Można na przykład o k re ś lić o sie m ja k o p o d w ó jn e , gdy posłużymy
sie p o ję c ie m d w o isto ś c i. Tak z a te m T ozum ie się „fałsz”.
Nadio może być człowiek fałszywy, jeśli z upodobaniem wybie­
ra i przyjmuje za swoje fałszywe stwierdzenia nie z żadnego innego
powodu jak tylko dlatego, że są fałszywe, albo jeśli innych celowo
5 wprowadza w błąd, podobnie jak rzeczy, które powodują powsta­
wanie nieprawdziwych wyobrażeń i które dlatego nazywa siy fał­
szywymi. I dlatego błędne jest rozumowanie w tlippiaszu , które
prowadzi do wniosku, że ten sam człowiek jest zarazem kłamcą
i prawdomównym. Uznaje bowiem za kłamcę lego. kio może kła­
mać, a takim jest len. kto wic. jak się rzeczy mają. czyli mądry, i co
M etaphysiconm i Uber V, 30 299

quae alterius, Falso quitlem et omnino. Est autem <ui) et vere;


sicut octo dupla dualitatis ratione. Haec ígítur ita dicuntur 1025a
falsa. 528. Sed [-] homo falsos, qui talium rattonum (prom­
ptes et) electivos non propter aliud aliquid, sed propter idipsum.
Et in aliis taJium factor rationum; sicut res dicimus esse 5
falsas quaccumque falsam faciunt phantasiam. 529, Quare
in Hippia oratio refutatur, quia eadem vera et falsa. Potentem
enim mentiri accipit faisum, hic autem sciens et prudens,
530, Amplius volentem turpia meliorem: et hoc faisum accipit
per induetíonem . Nam voluntarte claudicare, non volurtarie
dignior, claudicare imitari dicens. Quoníam si claudus voluntaríe. 10
indignior forsan sicut in more, et hoc.
30 531, Accidens dictfur quod inest alícui, et est verutn dicere,
non tarnen ex necessitate, nec secundum magis: ut si quis U
fodiens plantae fossam, thesaurum inveniv. hoc quidem acci­
dens fodienti fossam invenirc thesaurum. Nec enim ex neces­
sitate hoc ex hoc, aut post hoc: nec ut secundum magis, si
quis plantat invenir thesaurum. Et quis utique musicus est
albus; sed quoniam nec ex necessitate, nec ut secundum magis 20
hoc fit, accidens ipsum dicimus. Quoniam ergo inest aliquid
alicui, et homm quaedam et alicubi et quandoque, quodeunr

więcej, daje się tam pierwszeństwo temu. kto czyni źle rozmyślnic-
Ale to jest następstwo fałszywego uogólnienia. Bo kto kuleje 10
umyślnie, lepszy jest niż ten, kto czyni to wbrew woli, ale tylko
wtedy, gdy chodzi o naśladowanie kulejącego, gdyż jeśli chciałby
naprawdę kuleć, to byłby na pewno gorszy. To samo odnosi się i do
postępowania człowieka i do wspomnianego przypadku kłamstwa.

30. I1rzypadłość jest rozumiana jako to, co przynależy do cze­


goś i o czym można mówić prawdziwie, ale nie jest ani konieczne, 15
ani nie zdarza się nawet w większości [wypadków]. Tak jak gdy
kopiąc dołek w celu zasadzenia drzewka, znajduje się skarb. Stąd
odnalezienie skarbu jest przypadkowe dla człowieka, który kopie
dołek. Bo ani z konieczności jedno nie wynika z drugiego, czy nie
następuje po drugim, ani w większości wypadków nie zdarza się
tak, żeby sadząc drzewko znaleźć skarb. Albo weźmy na przykład
muzyka, który akurat jest biały. Ponieważ muzyk nie jest laki ani 20
300 Tov hi tu ró ywcrtHCt A, 30

5 tl fiv £)7rdpXT] p£v, & W 6 . pą 6 lótl t o &l łjv fj vov i] £v-


TCfC&n, crcp[3e.pr]KÓf; la ic n . oi& l 6f- aiTiciv iipicrp4vov oijii£v
25 toć aepfJePąK Ó Toę & X k d tó t c ^ó y ' t o u t o 6 ’ dćpLOTCV. uovć|3r]
T<p Eię A tyLVffV £ X 0 E L V , £i pr 6 ld T0L'TO ¿(¡MKŁTO 6'ttó^ I ks!

E^0r|. 6 W ćnó /eipćw oc; ¿ ^ cjcS e U F| 6 hó i.p cn « v k r ^ a t ę .


yĆYOv E p4v óó rj I ctl TÓ o u p £ pT| ttó c; ,. & W ' oćy fj crÓTÓ
& W fj K repov i ydcp x £ l^ v edTLoę to O gir} ft-noo ln k fii i A-
2° e E|v , to Cto ó 1 T^v ATyLva. X iy ETca Koi t ik / k u c . trogp£pri-
x.óę, dov Soct Oirdpyf.i iitóidntp Ka0 ‘ a b ró pif) fv tj] oC-
□ tęc Cytcc, jTov i<p Tpiyówu tó &óo ópfidę Ex£lv- s a l tgcDto
p£v ¿YMyticiL ¿ lBls eTv« l, ¿łie[vci)v &4 oń&iv, XćyoĘ &£ tou-
tou ¿v irlp o L ę ,

z konieczności, ani nawet w większości wypadków, mówimy, że to


jcs-t czymś przy padlościo wym. A za Lem skoro wyróżnia się to, co
czemuś przysługuje, i przedmioty, którym ono przysługuje, przy
czym niekiedy przysługuje czemuś tylko w pewnym miejscu lub
w określonym czasie, lu trzeba powiedzieć, że przypadłością bę­
dzie wszystko to, co przysługuje jakiemuś czemuś [podmiotowi],
ale nic z lej racji, żc to jest taki podmiot ani że to jest ten wy­
różniony moment albo to określone miejsce, w którym mu zawsze
przysługuje. Wynika stąd, żc o ile coś jest tyłku przypadłości owo,
25 o tyle nie ma też określonej przyczyny; przyczyna czegoś takiego
może bye ta lub inna, a więc jest to przyczyna zasadniczo nieokre­
ślona. Przypadłościowe, czyli przypadkiem tylko przybywa ktoś na
MetaphysU orum liber V, 30 3Q1

que extitcrit quidem sed non quia nunc aul hie, accidens erit-
Net est aliqua causa determinata aeddentis, sed contingent,
vel quia forte. Hoc autem indeterminatum, Accidit [-] alicui 25
Aegmam venire [-], si non propter hoc advenit ut illuc veniat,
sed ab hieme expulsus, aut a latronibus captus; evenit quidem
et est accidens. At non inquantum ipsum, sed inquantum
alterum. Hiems enim est causa non quo navigabat veniendi, et
hoc erat Aegina. Dicitur et »liter accidens, ut quaecumque 30
(sunt) in unoquoque secundum se non in substantia entia. Ve-
luti in triangulo duos rectos habere, Et eadem quidem contin-
git sempitema esse. Illorum vero nullum. Huius autem ratio in
aliis.

Eginę, jeśli wyruszył nie po to, żeby się tam dostać, lecz na przy­
kład gdy dostaje się tam zagnany przez burzę lub uprowadzony
przez piratów. A więc przypadek zdarza się, gdy coś zachodzi nie
ze względu na siebie, lecz na cos' innego. Albowiem burza była
przyczyny, że przybyło się tam, dokąd się tlić wyruszało, to znaczy 30
w tym wypadku na Eginę,
Przypadłość rozumie się jeszcze w inny sposób; jako to, co
przysługuje czemuś jako takiemu, nie należąc jednakże do jego
istoty, jak na przykład to, że suma kątów w trójkącie jest równa
dwom kątom prostym. A to należy do podmiotu zawsze, podczas
gdy przypadłość, o której wyżej, mc może przysługiwać zawsze.
Zresztą mówiliśmy to już gdzie indziej.
1025» E

A[ dpyai Gitta 0"lT£i TGt tq v S vtcov, bf|Xov b k


Ka^ T®
8 tl fi 8 vt« .
Mcm ydp ti a lu o v uyie[o:<; Kat sóe^taę, nett róv
5 pa9T][jccn.KWV £tatv ctpyal Kai OTOix£la kcil d n o , Kai óXwę
bk irćraa ¿moTtj|jT| fuctvar|TLKi| rj pietŁ^ooaót u &icrvotaę ttspł
aiilaę Kort dpydę ¿crrm ii dKpL[i£OTŚpii(; fj dnXoucTŚpa(;. dXXór
TióScrccc. aóiai u£pl fiv u Kat yćva<; Ti ir£ptypcflJjidp£vaL nepl
toótoo itpaYpaTŁÓoTaaij dXX‘ ouyt nept fivxoq dn\i3<; oó&M fj
10 6v. oó&ó to C t £ £ otiv oo&Mva Xóyov TtoioGvTaL, dXXł £ k to ó to u ,
at (iMv ata0r|a£i Troiijocroai ocótó &fjXov ai 6 ‘ i>nó06otv Xa-
PoOaoct tó xt ¿ o t iv , ootcj idt kcx6* a£>T& óndpycwTa t S yivei
it£pt d filaiv dTto6£LKvóouai.v ^ dvaYKaiójr£pov fj pocXmcójT£pov
5 lótep f avepóv oti oók !<mv duó&fiiOę obalaj oA&M tou t £ ¿ otlv
15 ¿k Tiję TOLauTrit; ¿naywyrję, dXXd tu; fiXXoę tpótiDę Tą<;
&pXółaecL><;. o p o ic ję &M o ó ó ’ et I otlv fj pą Mam tó y£vo<; nept 6
itpaypaT£Ó 0 VTai ou&Mv X£youoi, 8ia tó xfjc; aÓTfjc; £lvai &La-

KS1ĘGA VI

1025h 1, Przedmiotem naszych dociekań są zasady i przyczyny by-


S tów, oczywiście jako bytów. Jest bowiem jakaś przyczyna zdrowia
i. czucia siy dobrze, jak również przedmioty matematyczne mają
swoje zasady, elementy i przyczyny; w ogóle wszelka wiedza
rozumowa, albo posługująca się w jakiejś mierze rozumowa­
niem, traktuje o zasadach i przyczynach, określając je dokła­
dnie, Wszystkie tc jednak nauki są ograniczone w swych docie­
kaniach do jakiegoś bytu. do rzeczy pewnego tylko rodzaju i nie
VI 1025b

532, Principle et causae quaeruntur entium: palam autem


quia inquantum entia. Est enim aliqua causa sanitatis et con-
valescentiae. Sunt [-J et mathematicorum principia et elementa 5
et causae, et totaliter ennuis seien tia intellectuals participa ns
aliquid intellectus circa causas et principia est aut certiora,
aut simpliciora. 533. Sed [-] omnes illae circa unum quid et
genus aliquot! circumscriptae, de hoc tractant; sed non de ente
simpliciter, nec inquantum est ens, Nec de ipso quod quid est lû
ullam faciunt mentionem. Sed ex hoc aliae quidem sensu facien-
tes ipsum manifestum, aliae per suppositionem accipientes quod
quid est, sic secundum se quae insunt generi circa quod sunt,
demonstrant, aut magis necessarie, aut mfirmius. Quapropter
palam quia non est demonstratio substantiae, nec eius quod quid
est ex tali inductione, sed (aliquis} alius modus est osten sionis. 15
Similiter autem nec si est aut non est genus circa quod ver-
santur, nihil dicunt propter eiusdem esse scîcntiae ipsum [*]

zajmują się bytem w całym zakresie ani o ile jest bytem. Nie 10
dowodzą leż wcale, czym coś jest. lecz biorą to za punkt wy­
jścia. bądź w postaci dostępnej poznaniu zmysłowemu, bądź jako
złożenia i lak dopiero udawadniają w sposób konieczny lub mniej
ściśle istotne własności swych przedmiotów. I stąd jasne, że na
drodze indukcji nie można udowadniać substancji ani tego, czym
coś jest [istoty], lecz że dochodzi się do tego w jakiś inny sposób. 15
Nauki te nie wypowiadają się również o tym, czy w ogóle jest
taki rodzaj przedmiotu, o którym traktują. A to dlatego, że jasne
ujęcie, czy coś jest, jak i tego, że jest, stanowa czynność po-
VOłotę TÓ TE l( ŚCTi 6f|AOV 7TOI£lV KC(L £[ £ c m v . --- IllE l 5£ KOtt f|
<puoiKT) l i t t o r ^ r i tu-yx(iv£t oCiFcr it£pl y l v o ą tl tou óvto <; ( r a p t
20 y ó p t ?jv TOLaijTT)v t o t l v oótrlav ćv fi f] ópyfi Tiy; KiVijO£<iię Kai
OTAaEut; ¿v auTrj), E>fiXov óti oóte TtpocKTocfi ¿< m v o Gte ,ttolt^tikt^
(x£iv p śv Y<ip holT|tó v ¿v t ^ oloGvtl i1) dpyfi, fi voDę fi t £-
Xvr| ^ & uvapię r i ę , tS v &ó TtpaKT¿j v ¿v ttp&ttcwtl, fi
Tipoa[p£Oiq" tó ctGtó yńp tó TrpaxTÓv xal TrpocapETÓ v),
25 dwie ei mioa 6tAvoLa fi TtpaKTinfi fi aonąTtKfi fi 0£O>pr|TLKfi,
i] (fiŁKJtKfi 0£tapT]TlKfi Ttq 6v £0], ÓX>.a 0E{apr]TtKfi TTEpl TOlOU-
tov 6v 5 I cjtl S u v a ró v KLV£iaeaL, xcrt u s p l oóo[c(v rfiv Kocia
tóv X óyov <5sq ¿ u l tó uoX ó oó x u PlCTV p ó v o v . 6 zi £>£ tó t (
f)v e TvcuKort t ó v X óyov tiS ę I cttI pi1] Xav0dV£LV, ti>q S veo y g
30 toótou tó ęr|T£iv pr)ó£v ¿ o n -rtot£iv, I c m 5£ tg>v ó p ięo p £ v iu v
KCft T«V li ĆOTl TÓt p£v ¿ę TÓ CTLpÓV TÓt Eł* 0»; TÓ KOL-
\ov. óia<|>ipEi 6 i tccutcc ótl tó g£v cupóv crov£LXri|ipivov ¿ort
pETÓt Tfię GXr)ę (ła n yap to aipóv Kalką plę), i] S e kolX ó-
Tąę ÓrV£ 0 DXąq alaOpTrjt;. £i 8 fi hA ytoc tó (puoiKd ópotwc;
1026» XćyovTaL,
otov ptq ó<t>0aXpóq TtpóOiouov aapfj óotoov ,
iłXmq £q}ov. <f>ÓXXov |Męo: ęX oióq. SXcoq <puTÓv (oó5£vóq
ydp d veo KLvfioE(i>q ó Xóyoq ctóT<Sv, &XX" d sl £)(el (jkTlv)>
SfiXov u£iq 5 e I £ v Totq djuOLKoiq tó t! ¿ trn ^ t]T£iv Kat ópl^E*
5 ofiaL, Kai S lótl kql u£pl ąruyfię ¿v£aq Bsooprioai tou ówlkoD,

znawczą tego samego typu.


Skoro ?aś także fizyka jest nauką o jakimś rodzaju bytu,
2(> a mianowicie o takiej substancji, która posiada w sobie zasadę
ruchu i spoczynku, to oczywiste najpierw, że nie jest ona nauką
praktyczną ani poje tyczną [praktyczno-wytwórczą]. Zasada bo­
wiem wytwarzania, to znaczy rozum, sztuka lub jakaś zdo!nos'ć
jest w podmiocie wytwarzającym; a zasada postępowania, to zna­
czy wolny wybór, jest w podmiocie działającym, gdyż przedmiot
działania jest tym samym, co przedmiot jego wolnego wyboru.
25 Skoro więc wszelkie rozumowanie ma charakter praktyczny albo
pojctyczny, albo teoretyczny, to fizyka jest nauką teoretyczną, ale
o bycie podlegającym zmianie. 1 zajmuje się ona substancją
w aspekcie formy, z tym że traktuje o formie w łączności z matę-
M etaphysicorum liber VI, / 305

quid est manifestum facerc, ct hoc si est. 5 3 4 , Quoniam


vero physica seientia est circa gemís quoddam entis, nam circa
talem est substantiam in qua esl principium motus et quietis 20
in ca, pałam quia nec activa nec factiva est. Factivarum enim,
in faciente principium, aut intellectus, aut ars, aut potentia quae-
dam. Activanim vero in agente prohaeresis. Idem ením agibile
et eligibile. Quare, si omnis scientia aut activa, aut factiva, aut 25
theorica, physica theorica quaedam est. Sed theorica circa tale
ens quod est possibile moveri; et circa substantiam quae est
secundum rationem, ut secundum magis non separabilem solum.
5 3 5 , Oportet autem quod quid erat esse, ct rationem quomodo
est, non latere, quia sine hoc quaerere nihil est faoere. Definito- 30
ru m autem et ipsorum [-] quid est, haec quidem ita sunt ut
simum, illa vero ut concavum. Differunt autem ea, quia simum
conceptum est cum materia; est enim simus nasus concavus,
concavitas vero sine materia sensibili. Scd {si) omnia physica
similiter simo dicimtur, ut nasus, oculus, facies, caro, os, tota- 1026*
liter animal; folium, radix, cortex, totaliter planta; nullius enim
sine motu ratio eorum, sed semper habel materiam; palam
quomodo oportet in physicis ipsum quid est quaerere et defi­
niré. Ideoque et de anima aliqua speculari est physici, quae- 5

rią. Nie można zaś pomijać problemu, jak istnieje istota, czyli to, co
ujmuje się w definicji, bo inaczej badanie nie przedstawia żadnej
wartości. Otóż to. co się definiuje i czym coś jest. jest czymś takim 30
jak na przykład zadarty nos, istota zaś czymś takim jak wklęsłość.
Różnica jest w tym, że zadarty nos jest złożeniem formy z materią
(zadany bowiem to tyle co nos wklęsły), gdy tymczasem sama
wklęsłość jest bez materii podpadającej pod zmysły. Jeżeli zatem
wszystkie twory przyrody są takiej natury jak zadarty nos, a więc 10261
nos, oko, twarz, ciało, kość i w ogóle zwierzę, jak też liść, korzeń,
kora i w ogóle roślina (bo niczego takiego nie definiuje się z po­
minięciem ruchu i wszystko to zawiera materię), to wiadomo już.
jak w obrębie przyrody badać, czym coś jest i jak określać istotę
rzeczy, I dlatego rzeczą fizyka jest także badanie tej części duszy, 5
306 Tt7jv w-:ra tu <pvotxa E, /

pf| dćv£t> rfjt; CXr]<; ¿axtv. <m p4v guv f] (pocLKi^ eEOJpą-
TLKtj ¿OTL, <t)OfV£pÓV 4* TOÓT(BV' ¿XX* gCTL Kcd f|
TLKli 0£Ołpr|TLKVj' ¿ A \ ' &\ d(KLVr|T«V Kai )([jpLOTSv ¿ o t [, vOv
ćć&r|X(;v, S n p£VTOi l v i a p.a0YjpaTa fj d łd v i|T a kctI ?|
10 ar dc Oeatpei, 6f[Xov. ei 64 t ! śo t iv dt6ujv Kai dx[vąTov Kaci
X«piOTÓv, ęav£póv otl fietoprjTLKrję tó yv£}vcrL, oó |i4vroi (Jhj-
OLKfję > e (Titpl klvt]tuv ydp tlvcov ¿1 ifuoiKi^) oóf>4 pa0ąpa-
TtKffc^, dXXd upoTŚpaę d(i<poh\ fj p4v ydp (najLKilj nepi
^oipiord p4v dXX’ ouk <JKtvT]Tcc, Tfjc; 64 (ia0ąpaTLKf]ę Svia
•5 Ttepl dKCyrita p4v od ycopLaid 64 tocoę dXX’ d>q Śv CXxt‘ fj
64 nptiiTT] Kai ittpl ^cjpLOTO! Kai dKtyrjTa. avdyKr[ 64 n d vta
p łv id a ln a dt6ia Elvai, pókLOTa 64 raD ia’ Ta&ra ydp
aliu x TQiq <paV£pOLę TÓ)V 0£LCiiV. &OT£ Tp£ię &V e [£V <pLXoao-
piaL 0£tópr)TiKat, paerjpatLKrj, l()u<jlkii|, fłeokoyiKfi (oó ydp
20 d&T]XoV ÓTL E.I 1TOO TÓ 0£LOV i)7tdpx£l. ¿v Tfl TOiaÓTj] ¡}i(3a£l
ófidpXSL), KCC1 rf|V TipianĆTr)v Esi it£pl tó TL[iLcI>TaTOV y4voę
£tvca, a l p4v o5v GEtópąTLKat t £jv ćtX X m v £ ich?tti^Q v Hlpetcó*
T tp o a , aC rr| 64 t £jv GeopriTLK^y., dKOpr^otLe ydp dv tli; tió-
T£póv n o 9 ’ f) TiptaTą łfjL^oao^La Ka&óXoL> śotiv fi itfpt tl y ć-
25 v o ę Kat ęó m v Tivd [i(av (oó y d p ó aó x ó q Tpóiroę o ij6 ’ 4v
t a t ę paSripcmKaLc;, dXX‘ fj p4v y£wp£Tp[a Kat doTpoXoyta

która jest związana 7 materią. Jasne więc 1. tego, że fizyka jest


nauką teoretyczną.
Nauką teoretyczną jest także matematyka, ale na razie me jest
pewne, czy zajmuje się ona przedmiotami nie podlegającymi zmia­
nie i oddzielonymi od materii, chociaż jest oczywiste, że przynaj­
mniej pewne działy matematyki traktują o swym przedmiocie bez
związku z ruchem i niezależnie od materii.
10 Jeżeli jest jakaś rzeczywistość wieczna, niezmienna i oddzielo­
na |od materii], to jasne, że poznanie jej należy do nauki teore­
tycznej. Ale nic jest nią na pewno fizyka (bo ta ma za przedmiot
pewne byty - podległe zmianie) ani matematyka, lecz [nauka] od
nich obydwu pierwsza. Fizyka, w istocie, zajmuje się rzeczami,
które wprawdzie istnieją samodzielnie, ale nie są niezmienne,
a znowu pewne działy matematyki rozpatrują przedmioty nie­
zmienne. ale zarazem takie, które prawdopodobnie nie istnieją
Me tap hysi corum liber Vi, 1 307

cumque non sine materia est. Ergo quia physica theories, mani­
festum est ex fais, 536, Sed est et mathematica theorica. Sed si
immohilium et separabilium, nunc non manifestum. Quia tamen
(quacdum) mathematica inquantum sunt immobilia, et inquan-
tum separabiiia spéculâtur, palam. 5 3 7 , Si vero est immobile 10
aliquid et sempiiernum et scparabiie, palam quia est theoricae
[-] nosse, non tamen physieae. Nam de mobilibus quibusdam
est physica. [-] Neo mathematicae, sed prioris ambarum. Physica
namque circa inseparabilia [-] quídem, sed non immobilia.
Mathematicae autem qtiacdam circa immobilia, sed [-] insepa­
rabilia forsan, verum quasi in materia. Prima vero circa separa- 15
billa et immobilia. Necesse vero a m n e a quídem causas sempiter­
nas, et maxime has: hae namque causae manifestos sensibilium
sunt. 5 3 8 . Quarc tres erunt philosophise theoricae: Mathe-
matica, Physica et Theologin. 5 3 9 . Non en im im manifestum 20
(quod), si alicubi divinum existit, in taii existit natura. 540. Et
honorabilissimam [-] oportet circa honorabilissimum genus esse:
ergo theoricae aliis scientiis desiderabiliores sunt, (fm e c autem
theoricis). 541. Dubitabit autem alíquis, utrum prima Philo
sophla sit universalis, aut circa aliquod genus et naturam unam.
Non enim idem modus, nec in mathematicis; sed Geometria cl 2í
Astrologia circa aliquam naturam sunt: illa vero universalster

oddzielnie, lecz są w materii, Nauka natomiast pierwsza jest 15


o rzeczach oddzielonych i nie będących w ruchu. A wszystkie
pierwsze przyczyny są z konieczności wieczne, najwyraźniej zaś
te, które są niezmienne i są oddzielone. Są to bowiem przyczyny
tego, co przejawia się lu z rzeczy boskich-
Trzy są wobec tego działy filozofii teoretycznej: matematyka,
fizyka i teologia; niewątpliwe bowiem, że gdziekolwiek występuje
coś boskiego, jest ona takiej właśnie natury, a najwyższej godności 20
wiedza winna być o najbardziej godnym rodzaju przedmiotu. Na­
uki zatem teoretyczne są wyższe od pozostałych, a ta jest najwyż­
sza z teoretycznych. W związku z tym rzeczywiście można wysunąć
trudność, czy filozofia pierwsza jest wiedzą o charakterze ogól­
nym, czy przeciwnie, dotyczy jakiegoś rodzaju rzeczy i jakiejś
jednej natury. Bo i w matematyce jest taka różnica w ujęciu przed- 25
miotu: geometria i astronomia rozpatrują pewne rodzaje wielko-
■#(
308 7 'u'iv nera Ta <pvatxa t \ 2

ntpi tlvcc óuoiv s l o i \ , f| 5 i KaSókou iwiaf£v Kotvfj)' eL p£v


OUV jxi| £0X1 Tlę ¿TEpCr OĆoLa TOpd TGtę (pÓOei 0UV£OTT|KL>(aę, f|
łpjjcrLKr] <5v £[r] ItpÓ T i] ¿TTLorripT]1 e t b ‘ £<jtl Tiq o ó a l a dxtVT]TO ę,
30 aDxr] upoTĆpa itai pLAoooęłiot TrptijTTj, kceI nafió^ou ohTtaę
S tl ^pÓTT]1 ko! Tiepl tou Svxoę fi 6v TauTąę fiveir| &E£>priOai,
Kat t L £ otl <al iót ÓTtdpxovra fj Óv,

’A X X ' ¿Tt£t tó óv tó órakóję XEyóp£vov AśytTai nok- 1


&v £v ji£v ?jv tó maia ouj±|3EfłąKÓę,^T£pov &£ tó
35 dAr^Cię, Kai tó jjltj 6 v ó>ę tó Ljłtu&oę, fiapa Tatka 6*
£ctt[ tó a y ^ a ia Tfję Kaxr|yoptaę (otov tó |jżv ri, tó £ż
ttoióv, tó &£ nooóv, tó 6ć aoij, tó ó£ "iq t £, Kai et t ; <5k ko
l02f>b o ^^« lvel tóv Tpónov toutov ), Etl Ttapd TacTa nóvTn tó 6 l>
vóp£L xat ¿yepyEtij' -— ź-net ór) itokkayiSę kśyETai tó Óv ,
npwxov uspt tou kotoc oopji£|3r|KÓę X ekt £o v , 6tl ou&tpla ¿ort
irspl aóró Gsupla. DT]p£Lov b i ‘ oóÓEpięt yńp ¿Tuatripi] ini-
5 peXfeę TTEpl OtÓTOC OOTE TCpOCKTIKf) 0&T£ irOLT)TLKTj ODT£ 0ECOpr)TlKfi.
OuTE yóip Ó 7IOLĆ3v otKiaV TTOLEL Soa irupPatvei ÓpiT Tn olKtę
yiyvopivri (ftitEtpa yófp ¿{JTiV TOię p£v yocp f)f>dav xoię &£
pXap£pdv Totę £ ' tŁą>śki[iov ou£iv £ivoti «tskóei tv|v 7ioiTi0Ei-
aav, xat ¿TĆpav óę e Itielv ndvTiOV tłjv óvt <jv" £ v oó&£vóę
tfl ¿ ptlv f) o Eko Bo ^ukt] TToiTjriKii), xóv aóxóv &£ Tpónov oćó" ó ysw-
gŚTpT]ę 0EiZip£L TÓ CÓT<il au pjłi pk]*ÓTa TOię 0/qpC«TLV, Oof>‘ et
|T£póv £cm Tpiytovov k h I Tp(-yŁ:vov Óuo ópBaę £yov, utai to ot ’

ścit ii jtst nil u kii. k torii Iraki ujt; ogólności o wszystkich. O lóż
jeśli nic byłoby żadnej innej substancji pozii lymi, klóre Sił wytwo­
rzone przez przyrody, lo fizyka byłaby wiedzą pierwszą. Ale jeżeli
jcsl jakaś substancja nic będąca w ruchu, to nauka o niej jest
30 pierwsza i stanowa filozofię pierwszą, która też - jako pierwsza -
jest wiedzą uniwersalną. I do niej należy rozważanie bytu jako
bytu. to znaczy natury i właściwości bytu jako lakiegu.

2. Jeśli byt w prostym znaczeniu rozumie się różnorodnie, to


wiemy, że jest byt wedle przypadłości, dalej byt jako prawda.
33 a nie-byt jako fałsz, poza tym jest byt podzielony na kategorie
(lo znaczy byt jako coś, jakie, ile, znajdowanie się w miejscu, za-
1026h chodzenie w czasie czy cokolwiek innego jeszcze, co jest oznaczone
w podobny sposób), a wreszcie jest byt w możności i byt w akcie.
M i'taphysicow m liber VI, 2 309

omnium est communis. 5 4 2 . Si igitur non est aliqua diversa


substantia praeter natura consistentes, physica erit prima scien-
tia. Sed, si est aliqua substantia immobilis, ea prior, et Philoso- 30
phia prima et universalis sic [-] quia prima. Et de ente inquantum
est ens, eius utique est speculari, et [-] quid est, et quae insunt
in quantum ens.
I 5 4 3 . Sed quoniam ens simpliciter dictum dicitur multiplici-
ter, quorum unum quidem (secundum) accidens, et aliud quasi
verum et non ens quasi falsum; praeter hacc autem sunt figures 35
categoriae, ut quid, quale, quantum, ubi, quando, et si quod
aliud significat hoc modo; amplius praeter ea omnia, quod est I026h
po testate et actu. 5 4 4 . Quoniam itaque multiplier ter dicitur
ens, primum de eo quod secundum accidens est dicendum est,
qnia nulla est circa id speculatio. Signum autem. Nu Hi enim
scientiae Studium est de eo, nec pracficae, nec theoricae. Non cnim 5
faciens domum facit quaecumque simul accidunt domui factac.
Infinita enim sunt. His enim voluptuosam, illis vero nocivam,
aliis utilem, nihil esse .prohibet factaim, et alteram, ut est dieere,
ab omnibus entibus, quorum nullius est acdificativa factiva. 10
Eodem vero modo nec geometer speculatur sic accidentia figuris,
nec si alterum est trigonum, ct trigonum duos rectos habens.

Skoro byt rozumie się różnorodnie, to trzeba najpierw powie­


dzieć o bycie wedle przypadłości, że mianowicie laki byt nic może
być przedmiotem żadnej teorii. Bo i faktycznie czymś takim nie
zajmuje się żadna nauka, ani nauka praktyczna, ani pojetyczna,
ani nauka teoretyczna. Kto bowiem buduje dom, nie wytwarza 5
bynajmniej celowo zarazem wszystkich przysługujących mu cech.
Jest ich przecież ilość nieskończona. Toteż nic nie przeszkadza,
żeby dom zbudowany był dla jednych przyjemny, dla drugich zaś
niewygodny, dla innych znów użyteczny i krótko mówiąc, żeby był
odmienny od wszystkich innych rzeczy. Nic z tego wszystkiego nie
wytwarza sztuka budowania. Podobnie zajmujący się geometrią 10
nie rozpatruje takich przypadłościowych cech figur i nie bada.
czy różni się [pod pewnym względem] Trójkąt od trójkąta, w któ­
rym suma kątów równa się dwóm prostym. I słusznie, ponieważ
\1eiarirvfc.i .■t-vKiicdesa 29
310 0 Ton’ fitra ra <pvoixci £ '. 2

Eókóycoę ouputirrei* & rxcp ydp 5vopd t i póvov xó oupPcpą-


KÓę ¿ o tiv . 6 ió nXćtTQv xpóitov xivd oó kokom; T1*|V OO^lOTt-
15 k ^)v iiepl tó pf| ov £xa£ev. £tol ydp ol t £ v o o 4>io tq v Xóyoi
TTEpl TÓ OUpP£pT]KÓ<; Óę £ln£lv pdXlOTa 1tdvTG)V, 1TÓT£pOV
¿T£pov Tauxóv pouoiKÓv Kai ypappaTiKÓv, Kai pouoiKÓę
KoptoKoę Kai KoploKoę, Kai £( nav ó d v fj, pr| a£i 6 ź . yś-
yov£v, &ot ’ cl pouoiKÓę ¿ov ypappaTiKÓ«; y ź y o v c , Kai ypap-
20 pariKÓę 6 v pouoiKÓę, Kai 6 0 0 1 6 ^) dXXoi toioutoi tó v Xóyov
etaty* <pa(v£Tai ydp tó ouppcPąKÓę ¿yyuę ti tou pi) óvToę.
6 fjXov b i Kai Łk t <Sv toioótg >v Xóy«v tq v p£v ydp dXXov
TpónoY 6 vtg) v coTi yśveoi<; Kai ąGopćc, tć5v bŁ Kard ouppz-
pąKÓę ouk Eoxiv. dXX* 8 p u ę Xektźov £ ti ncpl tou oupPcprj-
25 KÓToę ¿ę>‘ 6 oov ¿v 6 ix£T ai, Tlę f| ęiuoię aÓTOu Kai 6 id t Iv *
alrla v |o n v * d p a yap 6 f)Xov lococ; Io x a i Kai &ia t ( ¿thot^ t]
ouk £ otiv aóxou. — ¿ tceI ouv ¿ ot I v ¿ v Tolę ouoi xd p£v d£l cboaó-
Tcaę Mx°VTOf *«l dvdyKT^ę, ou xrjq Kaxa tó p(aiov Xeyo-
pćvr|c; dXX’ łjv Xćyop£v xćp pi) ¿vóćx£o0ai dXXcoę, xd 6 ’
30 ¿£ avdyKr)c; p£v oók 2otiv oó &' d c l, d>ę &* ¿itl tó hoXu, aGią
dpxi>| Kai a 0 xą atx(a ¿ ot I tou elvai xó ouppcpąKÓę* 6 ydp
dv fi pifc* del pi|0’ d>c; ¿itl tó h o Xó , toutó <t>apcv oupfi£-
pr|KÓ<; elvai. olov ¿7tl kuvI fiv x£ip^v yćvTjTai Kai ipCycę«
tooto oupPrjyal <jKxp£V, dXX’ oók fiv imyoę Kai dX źa, 5 ti
35 tó póv dfil łj <bę ¿ul tó itoXu tó 6’ oD. Kai tóv dv0poitov

jedynie przypadkowo przysługuje mu nazwa. Dlatego leż Platon


w pewnej mierze właściwie scharakteryzował sofistykę jako roz-
15 prawianie o nie-bycic. Bo żeby tak powiedzieć, solistyczne rozu­
mowania odnoszą się najwyraźniej do dziedziny tego, co przypad­
łościowe. Na przykład taki problem: czy różnią się. czy są tym
samym muzyk i gramatyk, a także muzyk Koryskos i Koryskos?
Albo takie rozumowanie: jeżeli wszystko, co nie jest wieczne,
kiedyś powstało, to jeśli muzyk stał się gramatykiem, tym samym
20 i gramatyk stał się muzykiem. I tego typu są inne solistyczne
subtelności. Istotnie, przypadłość wydaje się być czymś zbliżonym
do nic-bytu. Jest to oczywiste także z tej racji, że byty innego typu
powstają z czegoś i ulegają zniszczeniu, byt w sensie przypadło­
ściowym natomiast nie.
M eiaphysicorum liber VI, 2
211
5 4 5 . Et hoc rationabiliter accidit. Qucmadmodum cnim nomine
solum accidens est. 5 4 6 . Unde Plato modo quodam non male
sophisticam circa non ens ordinavit. Sunt enim sophistarum ra- 15
tiones circa accidens, ut est dicere maxime omnium. Utrum
diversum aut idem musicum et grammaticum, et musicus Co-
riscus et Coriscus. Et si omne quod est, et non semper, factum
est. Quarc si musicus ens grammaticus est factus, et grammati-
cus ens musicus, et quaecumquc aliae rationum tales sunt. 20
Videtur enim accidens propinquum non enti. 5 4 7 . Palam au-
tem et ex his rationibus. Nam alio modo entium, gcncratio est
et corruptio. Eorum vero quae sunt secundum accidens, non
est. 5 4 8 . Attamen dicendum est amplius de accidente inquan­
tum contingit, quae eius natura, et propter quam causam est. 25
Simul enim forsan palam erit et quare eius non est scientia.
5 4 9 . Quoniam igitur in entibus sunt hacc quidem semper simi­
liter se habentia et ex necessitate, non secundum vim dicta, sed
[-] quam dicimus in non contingere aliter, ilia vero ex neces­
sitate quidem non sunt, nec semper, sed quasi secundum magis, 30
hoc principium et haec causa eius est quod est accidens esse.
5 5 0 . Quod enim nec semper, nec quasi secundum magis est, hoc
dicimus esse accidens: ut sub cane si fuerit hiems et frigus,
hoc acciderc dicimus, sed non si acsiuatio et calor; quia hoc
quidem semper aut secundum magis, illud vero non. Et hominem 35

Trzeba wszakże jeszcze powiedzieć w miarę możności, jaka jest 25


natura przypadłości i co jest jej przyczyną. Niewątpliwie bowiem
stanie się zarazem zrozumiałe, dlaczego taki rodzaj bytu nie może
być przedmiotem nauki. Otóż pewne rzeczy i zdarzenia są zawsze
takie same i są z konieczności, nie w sensie konieczności rozumia­
nej jako skutek przemocy, lecz w tym sensie, że inaczej być nie
może, inne natomiast nie są z konieczności i nie występują bądź
też nie zachodzą zawsze, lecz tylko w przeważającej większości 30
przypadków, to mówimy, że coś takiego jest przypadłością. Jeśli
na przykład w czasie kanikuły zerwie się burza i przyjdzie zimno,
mówimy, źc stało się to przypadkowo, czego nie odnosimy do
gorąca i słonecznego skwaru, jako że to występuje zawsze albo
w większości wypadków, a tamto nie. I to. że człowiek jest biały. 35
312 j T o n 1 u e t ¿i r u <f>v(/ixa E, 2

X e u k A v ervcri ou;ip£fli]KSV ( o S t e ydp det otiO’ <i>ę ¿ ul t A iroXu)T


ĘSov 6 ’ o i xerrd co|ipe|3r|Ki6i;, Kai t A AyidiT£Lv S ł tóv o I ko -
I 027* 5 ógov oop^£|3r]KÓĘ, S t i o A itI ^ u k e tcjutc noieiv o Eko &ć -
jj.oe; d X X a tcrrpóf;, d X X d aeylpri tarpAv sfvai tó v otKo6 ópov.
Kai ółjioTOióę f|Łovfj(; crroyaęópEyoę no^O£L£v dv tl ¿y i£ iv 6v,
d X X ’ oi> Kard t ^ v ÓLiłOTToiTiTLKrfV' 6 lA oov£pri, <t><rp!vf Kai
i icrm f Ay TTOist, d aXi3 ę &' oC. t & v p lv y a a &XX<iiv [ I v (o t e J 5 e-
vóp£ię statv oft KOLtyrLKai, tgśv 5 ’ oA&spia T£>;vą o iA I 6 Avagu;
ci>piojilvrp ti3v ydp Kard oo[J:pEpr|Koq 5vthjv fj yt.yvogśvMV
Kai t A a!rtAv it m k o t ó oog 0 e|3r|K<5ę. (tiar' I h e I oć n d v ta
I ot 1v l £ dvdyKir|<; Kai det fj 5 vra P ytyvdp£va, a X X d t d
10 uksierra lu t t A nok A, dvdynr| eTvai t A K a rd atiupEpit-
k ó <; Bv" otov o Gt ’ det aBG' iię lu t tA -hoX ó A X e u k A<; (iouctlkó(;
ćtm v, litel 6£ y[yvET«t ttotg, kot« aL:|ip£pr|KAę I otcl ( eE 51
n d v r’ EoTai If; dyóyicriO' Akjte p GXp ¡-cstctl a lr la j lv -
Sfyopśyri irapd tA ¿>ę In l tó ttoXA fiXXcL>ę tou ouppsprinó-
to «;. dpypy hk rr|vi>l Xr|TTTŚov, icÓTEpoy 0 u5 lv |onv o At ’ afet
o AG’ ó ę lu t t A noX6. fj toGto d 5 iriv a r o v ; £otlv d p a n napd
TaCTa tA A-nÓTEp* Iro y e ko?1 Kard oupp£pr|KA<;, dXXd ttó-
T£pov t A 5k ; in l to 710X 0 , t A 5 ' dst o A5e v 1 AndpyeL, fj Io riv
d rta dT5ta; nepl p iv ouv t o Atw v DorEpov cKETrriov, S n &’
20 lirLor£jfir) oAk Irm tou mjppEpriKAToę 4>av'Epóv ¿thot^ipt) plv

jest przypadłością, ba nie jest taki zawsze ani w większości wy­


padków, ale zwierzęciem nie jest człowiek przypadłyście wo. Przy­
padłościowy też budowniczy przywraca zdrowie, gdyż nie wiąże
1027“ się to z zawodem budowniczego, lecz lekarza, i zdarza się tylko, żc
w danym wypadku jest nim budowniczy. I przyrządzający wyłącz­
nic dla przyjemności smaczne potrawy może komuś pomóc do
zdrowia, ale nie z racji sztuki kulinarnej. Toteż mówimy, że lak
5 się zdarzyło i że tak czyni, ale nic wprost Ho wszystko inne jest
skutkiem jakiejś możności czynnej, natomiast to, co zdarza się
przypadkowo, nie jest wytworem jakiejś określonej sztuki ani
skutkiem jakiejś określonej możności. Albowiem przyczyna tego,
co jest albo staje się przypadkowe, jest też przyczyną w sensie
przypadkowym, A zatem ponieważ nie wszystko jest lub staje
M em physicorum liber V I 2 313

album esse accidit; nec enim semper nee secundum magis;


animal vero non secundum accidens, El aedificatorem sanitatem
faccre, accidens; quia non est natus hoc facere aedificator, sed i027a
medicus: sed accidit medicum esse aedificatorem. Et opsopios
voluptatem coniectans, faciet utique alicui salubre, sed non se­
cundum opsopuietieam: quapropter accidit, dicimus, et est ut
facit, simpliciter autem non, Aliorum enim aliae quandoque po- 5
tentiae factivae sunt; horum vero nulla est ars, nec potentia
determinata. Nam secundum accidens entium aut factorum causa
est secundum accidens, 5 5 1 , Quart quoniam [-] non omnia
ex necessitate sunt et semper, aut entia, aut quae hunt, sed
plurima secundum magis, necesse est (esse) [-] secundum accidens io
ens, ut nec semper, nec secundum magis albus musicus est.
Quoniam vero fit aliquando, secundum accidens erit; si autem
non, omnia erunt ex necessitate. Quare materia erit causa con-
tingens praeter quam ut in pluribus aliter accidentis. Princi-
pium autem hoc sttmendum est, utrum nihil est nec semper, 15
nec secundum magis? Aut hoc impossibile? Est igitur aliquid
praeter haec quod utrumque contingit et secundum accidens. Sed
utrum [-] quod {ut) in pluribus, quod (autetn est) semper nulli
inest, aut sunt quaedam sempitema? de his quidem igitur poste-
rius perscrutandum est. 5 5 2 . Quod autem scicntia non est 20

się 7. konieczności i nie wszystko zdarza się zawsze, a przeważnie


tylko w większości wypadków, musi być to coś tylko w sensie 10
przypadłościowym. Na przykład ani zawsze, ani w większości przy­
padków nie jest biały muzykiem, ale skoro czasami tak jest, to jest
właśnie przypadkowo, bo inaczej wszystko musiałoby być z ko­
nieczności. A wobec tego materia, która może być w innym stanic
niż w większości przypadków, będzie przyczyną przypadłości.
Trzeba przyjąć taki właśnie punkt wyjścia, że albo nic nie jest t5
zawsze, ani w większości przypadkowy albo niemożliwe, żeby tak
nic było. Jest przeto jeszcze coś obok tego i to jest. zrządzeniem
losu i jest przypadkowe. A czy- jest tylko to, co w większości
wypadków, a nic zawsze, czy przeciwnie, coś jest wiecznie, to już
rozpatrzy się później. Teraz jest jasne, że przypadłość nie jest 20
314 TíTjv u ¡t u tú ávotxá E, 3

yáp itffloa íj xoü á£í Î) toO d>q ¿nt tó noXú — thSç yáp fj
gaÔijüCTm t) ÈLÊà^ti órXXov; Óeí yáp <bp(cQ<XL íj áeL fj
Típ ¿>Ç ¿Ttl Té TIqXÚ, oIOV ËTI ¿Kj>¿Xl^OV TÓ JIEXÍKpOCTOV Z(ú
TtüpítTOVTi du; ¿nt tó TtoXú— tó 5¿ irapá toGto oóx ¿í,£i Xé-
25 x £ lv, ttóte oü, olov voupr)v[çr fj ydp á e i fj eŁę ¿ni tó itoXó Kal
tó rjj voopr|vtçf tó Ó¿ cupfi£pr)KÔç è o u n a p a T auxa. tí pév
odv ¿orí tó (TuppEpr|KÓi; Kal 5 iá t !v * a W a v kocí óti êiuoTijprç
oúk Eotiv aóioG , EÜprpcei.

"Oti ô’ tía lv óp yal icat alTioc yevr|TÓr kccl pOaptá


30 íveü toü yiyVEaOcti Kcrt $&e[pEa0art <pavepóv. si yáp pfj
toGt ', ¿^ áváyxiqí; iráv-r’ laxen, t i toG yiyvopávoo nal $0£ipo-
p ív o a pi) Kcnrór oup|ÓE[3r|KÓp a liió v ti áváyKTj Ervai. -nrótEpov
ydp £aToa raól îj o ü t ¿áv y t to&l y¿vpTai‘ e( 5¿ pfj, oG.
TOÛTO 6È íó v áXXo. xal ootco &ijXov óti óeí ypóvoa á<j>aipoopé-
I027b vou dtnó TtETiEptrapivoü xpó^oa Í¡£ei ¿Til tó vEv, óxjte ó&í ónto-
GaVELTat [vóa<p fj] ¿áv y f éÇiXGry toDto ó í édv Ót^rjcpi’
toDto &¿ ¿dv ótXXo' Kał oGtcík; fjÇei e Eç G vüv &irócpxe i- ñ etę
tmv y ey o v ó iw v tl. olov ¿dv 6t(|)qap|' tqGto Sé £Í ¿oGÍei Spi-
5 p ¿a- toGto ó ’ fjToi ÚTtdpxEi fj ot>* & ar’ é£ (SváyKT)c; árroGoc-
veítcu íj oGk árroSavEÍTau ópotoq 5è kôv ÓTTEpirri&ńari tiç się
r à yEVÓpeva, ó aôràç Xóyop’ Ąftr) ydp CnrópyEL toGto Ev
t iv l , Xáytís 6 ¿ t ó ycyQvóq' éE, d\'óryKT¡^ dp a itávTa ¿ o r a i tó:

przedmiotem nauki. Nauka bowiem ma za przedmiot to. co wy­


stępuje zawsze albo w większości \vvpadkówr. Bo inaczej, to jakże
zdobywać wiedzę samemu albo nauczać kogoś? Określenie bo­
wiem powinno podawać to, co jest zawsze albo w większości wy­
padków. na przykład, że napój z mleka i z miodu jest dobry dla
mających gorączkę. Nie da się zaś powiedzieć, jaki jest jeszcze
oprócz tego, czy kiedy jest inaczej, a więc na przykład czy
25 w nowiu Księżyca. Co bowiem zdarza się w nowiu, to również
jest albo zawsze, albo w większości wypadków, a przypadłością
jest to, co zdarza się obok tego. Powiedzieliśmy zatem, jak rozu­
mieć. ze coś jest przypadłością i z jakiej przyczyny oraz że nie
może być nauki o tego rodzaju przedmiocie,3

3. Jasne, że są zasady i przyczyny dla rzeczy, które mogą po-


30 wstać i zginąć, ale które ani nic powstają, ani nie giną, Gdyby
M emphxsit o n tm liber VI, 3 313

a c c id e n tis, p ałam . S e le n tia n a m q u e o m n is, a u t e s t e iu s q u o d se m ­


p e r a u t e iu s q u o d se c u n d u m m agis. E te n ini q u o m o d o discs t a u t
d o c e b it a liu m ? Oportet en im esse definition, a u t p e r sem per.,
a u t p e r {secundum} m a g is, u t q u ia u tile m e lic ra tu m fe b r ic ita n ti,
u t s e c u n d u m m agis. Q uod a u te m p r a e te r hoc, n o n h a b e b it di-
c e re . Q u an d o p u ta nova lu n a . A ut en im s e m p e r, a u t in p lu r ib u s , 25
e t q u o d n o v a lu n a , A ccid en s a u te m e s t p r a e te r haec. Q u id qui-
d e m ig ilu r e s t a c c id e n s, cl p r o p te r q u a m c a u sa m , c t q u ia sc ie n tia
n o n e s t e iu s, d ic tu m e st,

J 353. Q u o d a u te m s u n t p rin c ip ia e t c a u sa e g e n e ra b ilia e t


c o r r u p tib ilia sin e g e n c ra ri e t c o r r u m p i, p a la m . Si e n im n o n h o c, 3«
ex n e c e s s ita te o m n ia c r u n t, si c iu s q u o d fit e t c o r r u m p itu r n o n
se c u n d u m a c c id e n s c a u s a m a liq u a n t n eo e sse e s t esse, U tru m
en im e r it h o c, a u t n o n ? S i h o c fiat, e rit. Si a u te m n o n , n o n .
H o c a u te m , si a liu d , E t ita m a n ife s tu m q u ia se m p e r te m p o r e
a b la to a fin ite te m p o re , venfef u s q u e ad n u n c . Q u a rc h ie marie- 102711
tur in f ir m ita te a u t vi, s i exit, (hoc) autem si sitit, se d h o c , si
a liu d ; e t ita v e n ie t a d q u o d n u n c e s t, A u t in f a c to ru m a liq u id ,
u t s i s itit. H oc a u te m , si com e d it m o rd ic a n tia , Sed hoe, a u t e s t, 5
a u t n o n . Q u a re ex n e c e s s ita te m o r ie tu r, a u t n o n m o r ie tu r. S im i­
lit e r a u te m e t s i s u p e rs ]lia t a liq u is a d fa c ta , e a d e m r a tio . Ia m
e n im e s t h o c in aliq u o , d ic o a u te m fa c tu m . E x n e c e s s ita te e rg o

takidi rzeczy nie było, wszystko byłoby koniecznie, skoro to, co


powstaje i ginie, mu z konieczności jakąś przyczynę, i to nic
w sensie przypadłościowym. A więc na przykład, czy zdarzy się
taki a taki fakt, czy nic? Owszem, jeśli stanie się to oto, a jeśli nic,
to nic, To z kolei, jeśli zdarzy się coś innego. Oczywiście, źc
cofając się w ten sposób w czasie wstecz, i id moment u począł ko- 1027b
wego dojdziemy aż do chwili obecnej. Tak więc len człowiek
umrze śmiercią gwałtowną, jeśli wyjdzie, a uczyni to, gdy będzie
miał pragnienie. To znowu, jeśli zajdzie jeszcze coś innego. Tak
dojdzie się do czegoś, co jest obecnie, albo co się już stało. Na
przykład wyjdzie, jeśli będzie miał pragnienie, a będzie miał. jeśli
teraz ie ostre potrawy. To ostatnie już jest albo nie jest. tak że len 5
człowiek z. konieczności umrze albo z konieczności nie umrze. Tak
samo, gdyby cofać się do zdarzeń przeszłych; rozumowanie jest
identyczne. Albowiem to, co się stało, jest i jest w czymś za war-
316 l w v u n ż i za. <pvotxa E, 4

¿o ó u £ vo c, otov to <łTio6ccv6Lv tóv ęćovta* jjór| yócp tl y iy o y e y ,


10 o !o v TÓr lv a v T lf f ¿v cróręk < tX X " tt vóo<p fi |Óięc,
ouTicj. Ó .W Łav To&i y£vr|T(n. ó fjk a v & pa S tl p ć x P L T iv ó ę
pocSt^Ei dpx%, a iltri 6" o ó k £t i s ię & \K o , I otctl oóv ?) tou

6-TtÓTEp' EToyfiy ociirri, ks L g Tt :o v Trjt; y fiy iO E ta ę aćrfję; & k \o


d t X X ’ sit; a p x n v TTOtcru K a i cclTiOV a o i o v f| d v a y o jy f] f|
15 t o ic 6 tt), TtÓTtpov c>c; ¿tę U X i)v fj ¿ jc; &ię x a oC E v s K a fj ¿ ę tle;
tó Kivr;crofv, p ó k u j r a O K £itT Żav.

Hepl pkv d Cv tou Kara au|ill£(5r|!ió(; 6 vto<; d ^ fio e « 4


(fitip io in L yap [K avt3ęV to 5i ibę ń k riflit; Ó v f nctl pr] $v
i)j£u6oq, ¿T£i6i) Ttapd o 6vS£CjCv ćcti Kai Bialpeaiv, tó 6 ć aóv-
20 o ko v nepl p£pmpóv dvTLd>ótc!E«i; (to ydp ókT]f)żę xf)v
KcrTÓtóacns1 ¿tri ra cruyK£ipćv<p ly E i T|łlv' ótirÓę>c«Ttv ¿n ł
T ^ ÓLflpTipkYlp, TÓ 5 | (JjEuSot; TOÓTOU TOU [lEpLOpolj Tf)V d(VTi<()Ot-
criv' Tróję &£ to ćtp a fj to x tilp l (l Voelv ou p |5 a [V £ L f £XXoę
X ó y o (;, \ i y a f>i tó ¿rp c Kai tó ^ ,CTTe i11! Tb
25 <5tXXf £v ti y(yv£o6aty oó ydp ¿cm tó cjfto&op Kai tó d \r|0 iĘ
¿v toli; TipdypaofLy. otov tó pżv dtyaOóv dcX.T]0^t; tó Ół Ka-

Tc. W s z y stk o w ięc, c o się p o n im s ta n ic , b ę d z ie k o n ie c z n e . N a


p rz y k ła d , że to u m rz e . A lb o w ie m coś ju ż je st f a k te m d o k o n a ­
nym , m ia n o w ic ie to . że s k ła d a się o n o z e le m e n tó w n a w z a je m
1(1 p rz e c iw n y c h . A le to . że u m r z e w s k u te k c h o ro b y a lb o ż e śm ie rc ią
g w a łto w n y , to je sz c z e n ie je st k o n ie c z n e , leez d o p ie ro g d y z d a rz y
się to a to. O c z y w is te z a te m , że w te n s p o s ó b d o c h o d z i się d o
ja k ie jś o k r e ś lo n e j za sad y , k tó r a n ie s p ro w a d z a się ju ż d o c z eg o ś
in n e g o . B ę d z ie w ię c o n a z a s a d ą te g o , co się z d a rz a p rz y p a d k ie m ,
ale ta p rz y c z y n a n ic b ę d z ie m ia ła d a le j o k re ś lo n e j p rzy c zy n y
15 w c z y m ś in n y m . D o ja k ie j je d n a k z a s a d y i p rz y c z y n y d o c h o d z i
się w te n sp o só b : d o m a te r ii, czy d o p rz y c z y n y sp ra w c z e j, czy d o
p rz y c z y n y w c h a r a k te rz e c e lu - to z a g a d n ie n ie d o m a g a się p r z e d e
w szy stk im ro z p a trz e n ia .
M cutphysk'orum Uber VI, 4 317

o m n ia e r u n t q u a e s u n t f u tu r a , u t m o r itu r u m fo re v iv e n tem .
I a m e n im a liq u id f a c tu m e s t u t c o n tr a r ia in e o d e m c o rp o re ; 10
se d s i in firm ita te a u t vi, n o n d u m , n is i h o c fa c tu m f u e r it,
554. P a la m e rg o q u ia u s q u e a d a liq u o d v a d it p rin c ip iu m , h o c
a u te m n o n a d h u e a d a liu d . E r ii e rg o e in s q u o d e u m q u e e ven ir
ip s u m , e t c a u s a ip siu s g e n e ra tio n is n u lla . 555. S c d a d p r in ­
c ip iu m q u a le e t c a u s a m q u a le m r e d u c tio ta lis , u tr u m u t a d 15
m a te r ia m , u t a d q u o d c u iu s g ra tia , a u t u t a d m o v e n s, m a x im e
p e r s c r u ta n d u m . E rg o de e n te se c u n d u m a c c id e n s p r a e te r m itta tu r .
De te rm in a tu rn e s t en im s u ffic ie n te r.

4 556. O u o d a u te m u t v e ru m e n s , et n o n ens u t fa lsu m ,


q u o n ia m s e c u n d u m com posite on em e t d iv isio n e m , to ta lite r
a u te m c irc a p a r titio n e m c o n tra d ic tio n ! s. V e ru m q u id e m e n im affir- 20
m a tio n e m [-] in c o m p o s ite h a b e t, n e g a tio n e m v e ro in d is iu n c to .
S ed fa ls u m h u iu s p a r titio n is c o n tra d ic tio n e m . 557. Q u o m o d o
a u te m q u o d sim u l a u t q u o d s e p a r a tim in teH ig ere a e c id it, a liu s
se rm o . D ico a u te m q u o d sim u l c t s e p a r a tim , u t n o n e o conse-
q u e n te r , sed [-] u n u m a liq u id fieri. 55&. N o n e s t a u te m 25
fa ls u m e t v e ru m in r e b u s , u t q u o d q u id e m b o n u m v e ru m , q u o d 4

4. Poprzestańmy na tym, co powiedzieliśmy na lemat bytu


w sensie przypadłościowym, jaku że len rodzaj omówiliśmy wy­
starczająco. Byt jako prawda, a nie-byl jako fałsz odnosi się do
łączenia i rozdzielania, a razem stanowią dwa człony sprzeczności. 20
Prawda polega na stwierdzeniu rzeczywistego złożenia i z aprze -
czcili u rozdziału, natomiast taisz polega na zaprzeczeniu jednej
albo drugiej wypowiedzi. A jak to jest, że dostrzega się połączenie
podmiotu i orzeczenia lu b ich rozdzielenie, to już jest inna sprawa.
To połączenie przeciwstawione rozdzieleniu rozumiem nic w sensie
następstwa, lecz w sensie zaistnienia w myśli czegoś jednego. Nie 25
ma bowiem prawdy ani fałszu w rzeczach, jakoby nu przykład
dobro hvio prawdą, a złe» tym samym fałszem, lecz jest pE'awda
3 lii To>v u ? r i r r a <pi-uiKV. F„ 4

kóv ipeuóoę. dXX’ £v Euayotę, nept &£ Td d u k a lent


Td t£ ¿ otlv ofi&ł kv StctyoLp1 — Huec pżv oCv S eI Ąetópfjaat nept
tó dCt m ; 6 v Kai pij fiv. iioTEpoy ćiuaK£HT£oV ¿ h e ! 6 £ f) oup-
h X ok /| ¿ otiv Kat fj Biatpeaię ¿v 6iavotgr dX X ’ oćk źv Totę
itpórypacH. tó £>' o iiro ę 5v gr£p ov 6v tS v K u p lo t; (fj y d p
t ! £ ctlv fj S n itoióv fj S n n o a c y fi t i fiXXo o u v ó n u £ i fj
d ^ a ip s i f| & iśv o ia), tó j_l£ v ti>p dop^EprjKÓę Kat tó óię dXr]-
Gćp 6 v dpET^oy - ^ tó yacp o Ttlov tou p£v dńpiCTOy tou bk Trję
1028* 6iavo(ac; ti 7td0oę, Kat dppÓ T Epa n tp l tó X om óv y^v°ę tou
6 vT oę. Kat oók &T|XoGiTLv a ó o d y n v a $ óclv t o D 6 vtck;— 6 ló
ta ijT ir p żv dUpeloGoj, ok £Ht £ ov S ć toć 6 vtdę <xótqu i d a ln c r
Kat id p d c ^ d ę fi ov. [()>av£póv &’ ¿v o tę incjpics(5rp£0n TTŁpl
i t o C n o a a y & ę XĆYsrca EKacrTOT1, S ti noXXHY<aę X£yETCti
tó 5v.]

w m yśli. A je śli c h o d z i o rz e c z y p ro s te i o to . czy m je s t co ś, to


n a w e t i nie w m yśli. N a le ż y z a te m r o z p a tr z e ć w d alsze j k o le jn o śc i,
c o p o w in n o się w ied z ie ć o b y cie i n ie -b y c ie w a s p e k c ie tu w y ró ż-
30 n io n y m . A le sk o n ? to z e s ta w ie n ie i p o d z ia ł z a c h o d z ą w; m y śli, a n ie
w rz e c z a c h i s k o r o b y t w ty m u ję c iu je s t czy m ś in n y m n iż w se n sie
is to tn y m (ro z u m b o w ie m łą cz y a lb o ro z d z ie la to , czy m c o ś je s t, lub
ja k ie je s t, a lb o j a k w ie lk ie je s t. czy te ż coś in n e g o ), w takim ra z ie
b y t z a r ó w n o w se n sie p rz y p a d ło ś c io w y m , ja k i b y t ja k o p r a w d ę
M elaphysicorum liber VI, 4 319

autem malum falsum, sed in mente. Circa vero simplicia et


quid est nec in mente est. Igitur quaecumque oportet specu­
lar! circa sic ens et non ens, posterius perserutandum est.
559. Quoniam autem complexio e t divisio est in mente et non in 30
rebus, quod autem ita ens, alterum ens a propriis: aut enim
quod quid est, aut quia quale, aut quia quantum, aut si quid
aliud copulat aut dividit mens, Quod quidem ut accidens, et
quod ut verum ens, praetermittendum, Causa enim huius qui­
dem indefinita, illius vero mentis aliqua passio, et utraque circa i02Sa
reliquum genus entis, et non extra ostendunt entem aliquam
naturam entis. Quapropter ea quidem practermittantur, Persem-
tanda vero sunt ipsius entis causae et principia, inquantum
ens. Pałam autem in quibus determinavimus de oo quoties unum- 5
quodque dicitur, quia multiplieitcr dicitur ens.

trzeba teraz nam pominąć. Przyczyna bowiem pierwszego jest


nieokreślona, a byt jako prawda stanowi doznanie myśli. Zresztą
jedno i drugie pozostaje w związku z tym pierwszym rodzajem
bytu i nie niezależnie odeń przedstawia jakiś aspekt rzeczywisto­
ści. Dlatego trzeba je teraz pominąć, a zająć się zagadnieniem
przyczyn i zasad bytu jako bytu.
Jasne zaś, że to, co ustaliliśmy, nazywane jest różnorako, bo
i sam byt rozumie się na różne sposoby. 5
z

io j ¿ Gv Xéy£T 0ti itokkctyin;, tcaSómep 5i£i.Xóp£9a npó-


T£pov Ł\> tol<;nepi to D itooaytSę' cqpcclvEi yá p tó p¿v t í
éotl Kai tóóe tł , Tá &é tiolÓv fj n o a d v f] TĆ3v í U íjv ÜKzroTav
™ v oütíü KaTriyopoupévcLiv. Toaauictxw^ 6 í Xeyopévoo too
fiviof; pavEpóv 6 tl toútíljv irpS Tav ®v tó t í ¿ dtlv , fintp ar)pal-
15 vei TÍjv oiiolav {Stqv p év yd p gEiujpev ttoÍóv ti tóóe, fj á y a -
Góv X iy o p E v fj xockóv, áXX" oó Tplur^u fj ávOpíoirov fita v &é
t í éotlv , oó Xeukóv oú5¿ Geppóv oó&é Tpluiqxo, á X X á fivBptirnov
fj S eóv ), Tdt 6 ’ fiX X a Xíycxcxi ovxct t <J) toó oíítííx; ó v t p í ; iá
pÉv nooÓTiqT£<; elven, i á &é ttolót^tei;, idt óé it<40r|, t í 6á
20 ótXXo tl. 6ió k íív ditgpi'ioELÉ tk; TióxEpov tó paóíCjeiv Kai
tó fiyictíveiv Kai tó KaSíjoGat Ixaerrov oótóív Cv aripnívEi,
ópolún; 6¿ nal ¿nt Tffiv áXXcav ótouoóv t£ v toioútcjv* oó&¿v
yáp OCÓTWV ¿OTIV OÜT£ KCr9’ « ¿T Ó 7I£i}HJKÓę o íjt£

KSIĘGA VII
1028 "
10 1. Byt rozumie się wielorako, jak lo powiedziano tam, gdzie
omówiono różne [jego] rozumienia. Znaczy bowiem zarówno to,
co czymś jest i że to coś jest, i jakie jest albo ile [tego jest], albo
cokolwiek, co jest tak orzekane. Otóż jasne, że przy tym wielora­
kim rozumieniu bytu. przede w sz y stk im bytem jest to. co jest
czymś, co właśnie oznacza substancję. Ilekroć bowiem charaktery-
15 żujemy jakąś rzecz od strony jakości, nazywamy ja na przykład
VII

560. Ens dicitur multipliciter, sicut divisirttus in his quae de 10


quoties, Signiflcat enirn hoc quid est et hoc aliquid, ilJud vero
quod quale, aut quantum, aut aliorum unumquodque sic prae-
dicatorum. Toties autem [■] entc dieto, paiam quia horum
primum ens est quod quid est, quod sigmficat substantiam.
561. Nam quando dicimus quale quid hoc, aut bonum dicimus 15
aut malum, sed non tricubitum, aut hominem. Quando vero
quid est, nec album, nec calidum, nec tricubitum: sed homi­
nem aut deum. Alia vero dicunlur entia, eo quod tahter entis,
haec quidem quantitates esse, ilia vero qualifates, alia passiones,
alia aliud quid tale. 5 6 2 . Unde et utique dubitabit aliquis, 20
utrum vadere et sanare et sedere unumquodque ipsorum sit
ens aut non ens, similiter autem et in aliis talibus. Nihil enim
ipsorum (est) nec secundum se aptum natum, nec separari

dobrą lub zlą, a nic trzyłokciową lub człowiekiem: natomiast gdy


chodzi o to, czym COŚ jest, to nie mówi się, żc białe ani że gorące,
lecz że to człowiek albo bóstwo. Pozostałe kategorie nazywają się
bytami z tej racji, że jest to ile lub jakie bądź też doznanie lub inne
coś takiego. Dlatego to można by mieć nawet wątpliwość, czy jest
bytem czy nie jest coś takiego spośród tych ostatnich, jak chodzę- 20
nie, czucie się dobrze, siedzenie i tak samo. gdy chodzi o cokolwiek
innego w tym rodzaju. Nic bowiem takiego nie jest samo przez się
ani nie da się od substancji oddzielić, lecz jeśli w ogóle jest, to
322 l 'd > v u ¡t u r« <p u o txa 7. 2

&Ovcet Ó v Tfu; Dycrioct;, dkkd paA K o \ , e [h e p , tÓ J3a6ii;ov


25 r a n DVTtiłv *a i to K a O rg £ w o v Kai tó & y ia t v o v . t o Bt o £>i
¡i5 lA o v pCLt& Tai £ v t c i, B lć t l ect . ti tó Ó T O K Elp £V O v a ^ io lę
d >p Lop śvcv (t o Ót o 6 ’ eotIv f o C a ia K a i tó kp9 ‘ h a o T o v ) , i>nEp
¿H<paLv£THL Śv tfj K a T r iy o p ią tt) t OLa iJiT i' tó aya0óv ydp fj
TÓ KCC&rjpEvOV OÓK fiv£U TOÓTOU kćyETOl. 6 t]aov d£ v 5 ti Bid
3U tocutt| v K a K E iv u v g K a o T o v £ a iL V , & OT£ tó itpórciK; ó v Kffi o u tl

6v &k\* q\ ditAĆJi; f| oónla fiv £[r|. TLoWayCię póy ouv \ŁyŁ-


TtlL TÓ TTp6>TOV' Spfóę bk TTÓtTT(nę Ó OÓafa Tp«TOV, KOL XÓy<p
Kai yvćna£L Kai ypóeip. tójv y d p ó?A t>v KaTT]yopTipd-
t (l)V o ó 6 iv j(tijpLaTÓv, ijuTri &£ g ó y rf Kai t£> k ó y tp S e touto
35 TipÓiTou (dvdyKirj y d p ¿v t ^> £ kÓotou Aóyip tÓv tt;<; o d c ia ę ćvo-
ndpX iLLV)’ e !S ćvqu t ó t * a tó p £ 0 a |nac5TQv pdJ^ioTcr, 5 to:v
tIć a n v ó dvGpfJitaę; yv£jpev i] tó n o p , p « A k o v {) to irou!>v fj tó
I028b tiooóv fj tó tiou , ¿ ttel Kai afiró w to (j t &jv tóte lK ao x o v lcp E v ,
¿}t<tv t { £otl tó TToaóv fj i d ttoiov yvći>gEV. Kai 6 t) Kai TÓ
itdA ca te Kai vov Kai a£L iiiToćp£VOV Kat d £ t dnQ poupEV ov,
t I tó £5v , t o Gtóś a u t (<; ż] o ó a la {t o Gto y d p ot £v Eivęr[
5 <(>aoLV ol &£ irAetcił ij £ v , Kai o i itSTiEpaopEya □[ &£
d rtE ip a ), &tó Kai f|ptv K a i pd/aCTa Kai apó>Tov Kai póvov
ńę e Ii ł e w itE p l tou o Bt łk ; ó v T o ę 0£copr|TĆov ti ¿ a iL v .

A okel B 1 ff o ó a i a indpyELY tpcivepd>THTa p£v T a tę ató- 1

25 raczej to, co chodzi, siedzi czy jest zdrowe. Te ostatnie ukazują się
bytami. tym bardziej że występuje w nich jakiś określony podmiot
- (jesl nim substancja i to, co jednostkowe) - i właśnie wyraźnie
należy do wyróżnionej tu kategorii, gdyż dobrego lub siedzącego
nie można bez niego pojęć. Oczywisto żalem, że wszystko to jest
w oparciu o substancję, lak iż bytem przede wszystkim i nie pod
30 jakimś względem, lecz w sensie absolutnym, jest substancja.
To eo pierwsze rozumie się różnorodnie. Ale ze wszystkiego
substancja jest pierwsza i definicyjnie, i poznawczo, i czasowo,
gdyż nic z pozostałych kategorii, z wyjątkiem jej jednej, nic może
być samodzielnie. Jest ona też pierwsza definicyjnie, gdyż w defi-
aś nicji czegokolwiek innego zawiera się z konieczności i substancja.
A/etaphysicorum liber VII, 2 323

possibile a substantia. Sed magis siquidero vadens entium est


aliquid, et sedens et sanans. Haec autem apparent magis entia, 25
quia aliquid est subiectum ipsis de terming turn, Hoc autem est
substantia et unumquodque quod quidem in categoria tail
apparet. Bonum enim aut sedens, non sine hoc dicitur. Palam
ergo quia propter earn et illorum singula sunt. Quare primum 30
ens, et non ens aliquid, sed ens simpliciter, substantia utique
erit. 363. Multiplied ter quidem igitur dicitur quod primum.
Sed substantia omnium primum ei ratione, et notitia. et tem­
pore. Aliorum enim categorematum nullum est separabile, haec
autem sola. Et ratione hoc primum. Necesse est enim in unius- 3i
cuiusque ratione, substantiae ratkmem esse, Et scire tunc sin­
gula maxime pu ramus, quando quid est homo cognoscimus,
aut ignis, tnagis quam aut quale, aut quantum, aut ubi. Quo- I02i
niam tunc horum eorumdem singula scimus, quando quid est
ipsum quantum aut quale scimus. 564. Et quod olim et nunc
et semper quaesitum est et semper dubitatum, quid ens, hoc
est quae substantia, Hoe enim {hi) quidem unum esse dicunt,
illi vero piura quam unum; et hi quidem ftnila, illi vero infi- i
nita, Quapropter nobis maxime, et primum et solum, ut est di-
cere, de sic ente speculanduni est quid est.
2 565, Videtur autem substantia inexistere manifestissime qui-

Uważitmy zaś, żc wtedy poznajemy najlepiej jakąś rzecz, gdy do­


wiemy się, czym to coś jest, np. kim jest człowiek lub czym jest
ogień; i to bardziej niż gdybyśmy poznawali, jaki. ile czy gdzie,
gdyż te ostatnie poznać, to wiedzieć, co jest jakie lub ile. 1 rzeczy­
wiście od dawien dawna, jak i teraz wciąż aktualne i dyskutowane 102
zagadnienie natury bytu to nic innego jak problem substancji.
Niektórzy sądzą, że jest to coś jedno, inni przyjmują więcej niż 5
jedno, jedni, że ograniczone, inni, że nieograniczone. Toteż i my
głównie i przede wszystkim i - by tak rzec - jedynie zastanawiać
się powinniśmy, czym jest byt lak właśnie pojęty.

2. Substancja wydaje się najbardziej przysługiwać ciałom.


324 To>v f u r a tu <ptvaata Z, 2

pacav (6ió id te ę ^> a K ai xd tp o r d K ai id pópia aÓ T uv


10 oóalaę £lvai ę>ap£v, Kai Ta ęiyacKÓ odśpaTcr, olov nCp kh!
G&op Kai yrjv Kai t « v to lo u to w £Kaotov, kcc! iśea fj pópia
TOÓT«V I] ¿K Tq 6 t WV £ o tiv , fj (JtOpi<LiV fj 7ldvxwv, o to v 6 TE OÓpCt-
vóę Kai th pópia aóioD , ó a rp a kctl oeXit|vti Kat fjkioę)' xó-
tepi>v b i aSraL póvaL oóatai eIoLv ij Kai óXXai, fj tchjtqv tlvżę
15 fj Kai &XXai, fj toutow p iv oó8żv Eiepai &ć Tiveę, OK£HTiov,
fioKEL &ś tlcjl Ta toC cćiąiaTOi; nćpaTa, o!ov ¿7uęóv£La Kai ypagpr|
Kai CTTLyjii1) Kai poyaęj £[vai opalaL, Kai [iaU ov i] to adpa Kat
tó ot £p£Óv. I tl Tiapd tó aitjGąTÓ ot p£v oók otoVTat eIttu oó&żv
toLOÓToy, ol b i tiAeico Kai paXXov S v ta di&ia, ¿km£p nXó-
20 taty t ó t£ £i&r] Kai tó paflrąiaTLKÓ ftńo oóolaę, rpltr|V &ż
tt]v t« v alo&rjTć5v aupdrtóv opola v, £xeucsLX7ioę &ż Kai
TrkEłaeę oualaę dxó toD £ vÓĘ dpfjapsvoi;, Kai dpydę iKÓOTąę
oóolaę, ćeXXt]v p£v dpi0giiv óXXąv 6£ p£y£Guv, e-nEita ąiu-
yiję' Kai toutov 5ą tóv xpóxov ¿ti£KT£iv£i tai; opolaę. £viol &£
25 tó p£v fct&r| Kai tocę dpiGpoiię xr)v auTijy exeiv ęiacsi q>ómv.
tó 84 £ćXXa ¿xópevaf ypappdę Kai ¿itlKsba, pexpi xpóę
xifjv toó oópavou oóatav Kai tó aiofiąxd. x£pt 5f] toótoiv t L
k iy e tai KaXćSę fj KaX6ę. Kai tlv£ę £ialv oóolai, Kat hóte-
pov sial tiveę napó xaę a[o0T]TÓę f] oók elcl, Kai aóiotL xtaę
30 etoi, Kai uÓTEpoy Sotl tlę xtlJPLcrT1't oóoia, xat &ló t L Kai hćję,10*52

10 A więc mówimy, że substancjami są zwierzęta, rośliny oraz ich


części, ciała nieorganiczne, np, ogień, woda, ziemia i wszelkie
ich odmiany, a także te, które są tychże częściami albo są z nich
złożone, z niektórych lub z wszystkich, jak wszechświat oraz jego
części: gwiazdy. Księżyc i Słońce. Trzeba zbadać, czy tylko to są
15 substancje, czy też są inne: czy niektóre z nich lub niektóre inne,
czy wreszcie z tych żadne, a tylko jakieś inne. Niektórzy są zdania,
że substancjami sa krańce ciał: powierzchnia i linia oraz punkt
i jedynka, i tu ¡substancjami] bardziej niż ciało, a więc coś bryło­
watego. A znowu jedni sądzą, że nic ma już nic poza rzeczami
zmysłowymi, inni przeciwnie, że jest więcej rzeczy, i to bardziej
20 rzeczywistych, bo wiecznych. Tak właśnie Platon jako dwa rodzaje
M etaphysicorum Uber VII, 2 325

dem cotporibus. Unde animalia, et plantas, ex eorum partes


substantial esse dicimus, et naturalia corpora, ut ignem, aquam, 10
et terrain, et talium singula, et quaecumque aut partes eorum
aut ex his sunt, aut partibus aut omnibus, ut caelum et partes
eins, [-] astra et luna et sol. Utrum vero hae solae substantiae
sunt, aut et a l i a e , aut horum quidem nullum, alterae autem 15
quaedam, perscrutandum. 566. Videntur quibusdam corporis
termini, ut superficies, et linea, et punctus, et unitas, esse sub­
stantiae magis quam corpus et solidum. Amplius praeter sensi-
bilia hi quidem non opinantur aliquid esse tale; illi vero
plura et magis entia sempiterna, ut Plato species ipsas et ma- 20
thematica duas substantias, tertiam vero sensibilium corporum
substantiam. Sed Speusippus plures substantias ab uno inchoans,
et principia cuiuslibet substantiae, aliud quidem numerorum,
aliud autem magnitudinum, deinde animae; et hoc modo pro-
tendit substantias. Quidam vero species et numeros eamdem 25
habere dicunt naturam, alia vero habita, lineas et superficies,
usque ad [-] caeli substantiam et sensibilia. 567. De his
igitur quid dieitur bene aut £-] non bene, et quae sunt substantiae
et utrum sunt aliquae praeter sensibiles, aut non sunt; et
istae quomodo sunt, et utrum est aliqua separabilis substantia, 30

substancji przyjmuje idee i twory matematyczne, a na trzecim


miejscu postrzegane substancje ciał. Speuzyp uznaje jeszcze wię­
cej substancji, zaczynając od tego co jedno i przyjmuje odrębne
zasady di a substancji różnych typów: inną dla liczb, inną dla wiel­
kości, inną dla duszy. W ten sposób pomnaża typy substancji. Nie­
którzy’ wreszcie mówią, że liczby i idee są lej samej natury, a po 25
nich dopiero następują rzeczy inne: linie, płaszczyzny, aż do sub­
stancji wszechświata i rzeczy zmysłowych. Otóż ile w tym wszys­
tkim jest racji, a ile nie; co ma charakter substancji; czy substancje
są jeszcze jakieś inne aniżeli tylko zmysłowe i w jakim sensie te
ostatnie są substancjami; czy wreszcie jest jakaś substancja oddzie- 30
łona ]niematerialna! oraz dlaczego jest i jak. czy też nie ma takowej
Metafizyku ArYsMejk** - .W
326 Taty utrą ra <pvoixa Z, 3

fj oó&spta, 'icapot td ę cripa^rdę, oK£icrćov, 5TCOTuittjcapśvoię


1tpOTOV Ti ¿onv,
T?|V O Ó al«V

A iyE tai 6’ i*) oćola, cl pr( nkEC^aywę. dXX’ ¿v tśt -


la p o i y r pdkiaTa' k&I ydp tó tI ?jv £ivai Kai tó Ka&óXou
35 Kat yśvoę aóalcr SokeJ Eivai ¿Kdaiou, k«1 TŚTapxov to6 t» v
tó ónoK£[pevov. to &’ ¿itOKEip£vdv śctti naS' oó id <5XXa Xś-
y£Toa, £ k£ lvo bk a ó ió pr^śii, Kat' ććXXou' &ió apóhcw1 nEpt toó-
102?2 tou 6 loplcstśov' pdXiaTa yap óokeJ elvat oóaia: tó uHQK£ip£vov
TtpwTov. toiootov bk Tpó"iiov p iv Tiva Jj óXr| Xey£Tai, dXXov
bk TpÓHOV fj ptopipr), TplTOV &£ TÓ ¿K TOÓTCi>V (Xiy<z> B£ xf| v
p£v BXiiv ofov tov yp:Xn6v, Tqv popęf|v t ó T’1^
5 l&śaę, tó 6’ ¿ k toótł>v tóv dvópidvTa tó <j6voXov), ¿Scte ai tó
eI&0(; t % CXrjq npóx£pov Kai paXXov 6v, nal toD ¿£, dpęobz
itpÓT£pov la ia i Óló tóv aÓTÓv Xóyov. vuv piv oSv tutu fitpT}-
TOCL Tl HOT' ¿0x1 V f] OÓold, ÓTL TÓ pi1) Ka0' UHOX£lgĆVOU dXXÓ
kcx9 ' oo Td dXXa‘ Bet Bi pf] póvov oE>to (;' ou ydp 1kc tvó v '
1° aóró ydp tooto ¿£6i]Xov. Kai £ tl fj fiXiq oómcc ylyvaTat, eI
ydp pf] aifrri oeola, Tię ¿oxiv fiXXp &iat))Euy£L' napiaipoupi-
vov yap t5 v AXXojv oó ęa:lvETai oóóiv ÓTtopivovr xd p4v
ydp dXXa xć>v ocopdiuv nd0r} Kat 'JiOLÓpctTa Kat 6uvdpaip,
tó grjtcoę Kat TtXdror Kai [Ja0oę nooÓTr|TŚę xiv£ę dXX’
15 oók oóolai (tó yap itoaóv oók oucla), dXXd paXXov $ Cnrdp-

wcale, a tylko substancje zmysłowe - to wszystko należy zbadać,


wyłożywszy najpierw w ogólnym zarysie, co to jest substancja.3

3. Substancję- rozumie się, jeśli nie więcej, to przynajmniej na


. cztery sposoby, Substancja jawi się zarówno jako lo. czym coś było
35 i jest [istota], jak też ogól i rodzaj oraz, na czwartym miejscu,
podmiot. Podmiotem jest to, o czym orzeka się wszystko inne,
łOZSi'1 a jego samego już więcej o niczym. I dlatego najpierw to omówić
należy, gdyż wydaje się. że przede wszystkim substancją jest pierw­
szy podmiot. Otóż raz rozumie się tak materię, kiedy indziej
formę, a jako trzecie to. co z nich złożone. Przez maLerię rozu­
miem na przykład spiż, przez formę kształt odpowiadający idei,
5 a przez to. co z nich złożone, statuę, Jeśli więc forma jest od
Metaphysicontm liber VI !. 3 327

et quare, et quomodo, aut nulla praeter sensibiles, perscrulandum,


cum descripserimus primo substantiam quid est,
3 56B. Dicitur autem substantia, [-] si non multiplicius, de
quatuor maxime. Etenim quod quid erat esse, et universale, et
genus, videtur substantia cuiusque esse. Et quartum horum, 35
subieclum. Subiectum vero est de quo alia dicuntur, et illud
ipsum non ad hue de alio. Propter quod primum de hoc deter-
minandum est, Maxime namquc videtur esse substantia sub- !029a
iectum primum. 569. Tale veto modo quodam materia dici­
tur; et alio modo, forma; tertio modo quod ex his. Dico autem
materiam quidem (ut) acs; formam autem figuram specie!;
quod autem ex his statuam totum. 57fl, Quare si species 5
materia est prior et magis ens, et ipso quod ex utrisque prior
erit propter camdem rationem. Nunc quidem igitur typo dictum
est quid sit substantia, quia quod non de subieeto, sed de
quo alia. Oportet autem non solum ita. Non enim sufficiens.
Ipsum enim hoc immanifestum. 571. Et adhuc materia sub- It)
stantia fit. Si enim non ipsa, quae est alia diffugit, Aliis enim
ablatis, nihil apparet remanens. Nam aliae quidem sunt corpo
rum passiones et faetiones et potentiae. Longitude» veno, latitude,
et profunditas quantitates quaedam sunt, sed non substantiae,
Quantitas enim non substantia; sed magis cui insunt haec ipsa 13

materii wcześniejsza i bardziej bytem, to z Lej samej racji będzie


Też pierwsza od Lego, en z obu złożone .
Zatem w zarysie już powiedziano, co to jest substancja: że
mi ano wiecie nie to, co przypisuje się podmiotowi, lecz o czym
stwierdza się wszystko inne, Na tym jednak poprzestać nie moż­
na, bo lo nie wystarcza, gdyż samo to jeszcze jest nieoczywiste,
a nadto substancją jest w tym przypadku materia, .leżeli bowiem
nic jest ona substancją, to nie wiadomo, co nią jest innego, gdyż po 10
usunięciu wszystkiego najwyraźniej już nic nie pozostaje. Właści­
wościami są doznanie, działanie oraz możności, a z drugiej strony
długość, szerokość i wysokość to odmiany ilości, a więc też nie
substancje. Ilość przecież nie jest substancją. Kaczej to jest sub­
stancją, 'w czym najpierw te ostatnie są za podmiot owane. Ale po 15
328 Tu)v ttsm ra ęt)otxa 4

X£L tccDt h Hp^iTtp. £k e I v ó ¿otl v c u d a . d X X d pijv bóai-


p ou pivoo ^^kooc; Kai TiX(in:out; Kcd frdeouę oó&£v ópop £ v ćitcA el-
TrópEvav, e T tl £otl tó ¿GLęópEYOY t n ó toótgjv , &c t £
GXr}v dydyKt] 9EtV£oectL póvT|v o ó o ta v o &tłj OKOTrougćvotĘ,
20 Xiycił Ó' L'Xr;V Ij KaS’ aÓTT]V pąT£ T l plTT£ TTOiTOY IJITjTt fiXXo
pr|5£v Xiy£TCa olę ¿śptoiai t ó 6 v . I o ti yd p ti kojG' o5 Kcnr|yo-
pELTCEL TCUTtilY £KaOTDV, tó e Ty CTL £t£pov Kat t £ v KflTr|yQpLl3v
¿KdaTTj (rd p łv ydp
dXXa Tfję oflolaę KempyopELim, alitT]
6ż reję 0Xr]t;), &ote ScryaToi-' >:a0 ’ a ó tó oCte tI oBte itooóv

oGte dXXo oć6£v ¿cniv có&£ &t| a t dito^dptiĘ, Kai ydp aGioa
Gudp^oucTL KHTdt auppEpąKÓĘ. £ k p£v o$v toótoy SfiOjpoOm
ou^pa(v£L oóo[av eIyotl xfjv 0Xnvr dŁgvarov óć1 Kat ydp tó
yociptOTÓv Kat tó tć6 e ti ónbpy£iv &qkel ^ ó Xloth xfj oótrlę;,
6ió tó eI&oę Kat tó tĄ dpfjn>iv aóala óó^ eley dv e Tvoi paX-
30 X o v iTje; CXr|Ę. ar]v p łv to ( vuv ć£ dp$OLV ouoiav, \ Ł y a &£
tf|v £ k te t ^ę GXt}ę nal Trjq pop^ijĘ. &4>et £ ov , óaTŚpa ydp
Kcd &i^Xiy ^crv£pót S i im ię Kat i) GXr]‘ Tispl 6£ liję, TptrrjĘ
OK£TiTiov, Cłutri ydp dtiroptJTdir), ópoXcyouvTat S’ oóoIccl
eTv OL TUV a[G0r>Tl3v TI v £ę . iJłOTŁ ¿V TaUTCTLt; ^T]TT|t £qv HpSTOV.
’E tie I 6 ‘ £v dp xn S lelX ó h e 9ci tióddlę ópięopEY t t )v oóatavf *

usunięciu długości, szerokości i w ysokości nie dostrzegam y, źc


coś pozostaje, chyba że to, co jest określone p rze z nie. O ka zu je
się więc, że z tego punktu w idzenia charakter substancji przysłu-
20 guje z konieczności jedynie materii. 'l'o, co n a zyw a m materią, to
sam o 7 siebie nie jest ani czymś, ani ile, ani c zym kolw iek takim,
co określa byt. B o jest coś. o czym każde z nich jest orzekane, co
jest różne od poszczególnych kategorii, jako że kategorie dalsze
orzeka się o substancji, a ją samą o materii. Tak więc pierw szy
podm iot sam z siebie to ani coś. ani ile, ani cokolw iek innego,
2? a leż i mc negacje tychże, b o i te charakteryzow ać go mogą
w sposób przypadłościow y. B iorąc żalem to pod uwagę, należa­
łoby p rzyją ć konsekwentnie, że substancją jest materia. A le to
Meiaphysicorum liber VII, 4 329

primum, illud est substantia. At vero ablata longitudine, latitu-


dine, et profundiiate, nihil videmus remanens. nisi si quid est
determinatum ab his, Quare materiam nccesse est videri solam
substantiam sic intendentibus. 572. Dico autem materiam 20
quae secundum se, nec quid, nec quantitas, nec aliud aliquid
eorum dicitur, quibus est ens determinatum. Est enim quod-
dam, de quo praedicatur horum quodlibet. cui est esse alterum
et calegoriarum unicuique. Alia namque de substantia praedi-
cantur, haec vero de materia. Quare quod est ultimum secun­
dum se, ncque quid, neque quantitas, ncque aliud aliquid est. 25
Neque itaque negationes, Etenim erunt bae secundum accidens.
Ex his ergo speculantibus accidit substantiam esse materiam.
573. Scd impossibile. Etenim separabile et hoc aliquid inesse
videntur maxime substantiae: quapnopter species et quod ex am-
bobus substantia videbitur esse magis quam materia. 574. At- 30
tamcn eam quae nunc ex ambobus substantiam, dico autem cam,
quae ex materia et forma, dimittendum. Posterior enim est ct
aperta, Manifesta autem aliqualiter et materia. De tertia autem
perscrutandum. Haec namque maxime dubitabilis. 575. Ctm-
fitentur autem substantiae esse sensibilium quaedam: quare
quaerendum in his prius.

4 576. Quoniam autem in principio divisimus quot modis defer- 102s

niemożliwe. Dlatego że substancją wydaje się być najbardziej to.


co jest oddzielone i co jest czymś, Toteż substancją wydaje się
być bardziej forma i złożenie z materii i formy aniżeli sama
materia. Substancję wszakże złożoną, to znaczy z materii i for- 39
my, trzeba tu pominąć, gdyż jest jako substancja późniejsza i jest
zrozumiała. Również pod pewnym względem jest zrozumiała
materia. Ale zająć należy się tą trzecią, która nastręcza najwię­
cej trudności.
Zgodnie przyjmuje się, że substancjami są pewne rzeczy zmy­
słowe i od nich wobec tego rozpocząć należy badanie.4

4. Korzystnie jest bowiem dopiero w- dalszej kolejności przejść


330 T(bv tu ra r« <pvaixa Z. 4

xat toóto )V ?v u ¿ 6 ók£ i £lvai tó xi fjv £tvai, 0£eapr|TĆov n£pl


aóroO. upó Ipyou y&p tó p£Tafia(v£iv clę tó yvcopipci>T£pov.
f) ydp pfi0r|oię o Otco y(YV£Tai uaoi óid t<3v ?|ttov Yv<apipc»>v
5 4>uo£i etę xa yy^pi^a paXXov‘ Kat to Oto 2pyov ¿ o t (v , &oirep
¿v Tatę npd^eoi tó irotnoai źk tć3 v Ł k 6 ot<p dya0(Sv toc ÓXcoq
dyaGa ŹKfioT<p óyaGć. oCTcoę ¿ k t q v aó tw Yvo>pipcoT£pov tó
xfj ęóoci yvóp i|ia aÓT^ Yv<kpipa. t a 6 ’ ŹKfioToię Yv<*>PlHcr
Kat upora noXXdtaę ^pćpa ¿ort yv<i>pipot. Kat piKpóv
10 ou6żv £x£l t o ^ 8vToę’ ¿XX* 5p oę ¿ k t q v 4>aóXoę yvo-
otwv auTÓS hŁ y v o o to v Td 8Xoę yv<ooTd yvfivai it£iparźov,
g£Tapa(vovTaę, (Sonep £tpr|Tai, 6ia to utov aórov. Kat upo-
tov £tiropev gvux ncpi aÓTOo XoytKÓę, 6 ti ¿ort tó t ( 7jv £lvai

¿ kóotou 6 Xiy£Tai Ka0’ auró. oó y<^P ¿oti tó ool £tvai tó


15 poooiK^ etvar oó y^P Kaxd oauxóv et poooiKÓę. 6 dpa
Kard oauTÓv. oó6£ Óf| touto nfiv* oó ydp tó oGroę Ka0’ aóró
¿>ę ¿iuę>av£lęc X £ ukóv , 8 ti oók 8oti tó ¿m^av£(ęc £tvai tó
Xeux$ £tvai. dXXd pf|v oó6ł tó ¿£ dp4>oiv. tó ¿Tri<f>av£(qc
X£okt), 8 ti irpóoeoTiv aÓTÓ. ¿v $ fi pa pA ¿vćorai Xóyę>
20 aÓTÓ. Xćyovri aóró, oóroę ó Xóyoę tou t { łjv £tvai ¿ kóot<p .
&ot ’ et tó ŹTupave(ę Xei>xf} etvat ź<m tó ¿iu^ave(<ji etvai
X£t«jr, tó XeuKę> Kat Xc(<p £tvai tó aÓTÓ Kat fv. ¿net 5'

l()29h do tego, co bardziej znane samo w sobie. T o właśnie jest sposób


nabyw ania wszelkiej w ied zy: pop rzez rzeczy mniej znane eo d o ich
natury przechodzić do bardziej znanych. I jak w porządku działa-
5 nia zadanie polega na tym , aby w ychodząc od d ó b r poszczegól­
nych, uczynić dobro ogólne dobrem dla każdego, tak i tu chodzi
0 to. by rzeczy z natury zrozumiałe czynić zrozumiałymi dla siebie,
wychodząc od takich dla siebie zrozumiałych. To. eo najpierw
1 każdem u osobno znane, jest często znane zbyt słabo i obejm uje
10 niewielki tylk o zakres rzeczywistości, albo nawet nie przedstawia
rzeczywistości żadnej. Jednakże od tych rzeczy, choć niedostatecz­
nie, ale kom uś znanych i pop rzez nic. jak pow iedzieliśm y, trzeba
nam zm ierzać d o poznania całkowitego.
Wymieniliśmy już na wstępie określenia substancji. Skoro też
w jednym z nich wydaje się być określenie substancji jako tego.
M e ta p h y s ic o r u m lib e r V II, 4 331

m in a m u s substantiam, et horum unum videtur esse quod quid


erat esse, speculandum est de ipso. 577. Praeopere enim
tr a n sire ad id quod notius est. Disciplina enim ita fit om nibus
per m inus nota n a tu ra , ad nota magis. E t hoc opus est, quemad- 5
m odum in actibus faccre ex u n ic u iq u e bonis, totaliter bona [-]
unicuique bona; sic ex ip s i notioribus, quae natura [•] nota ipsi
nota. Quae autem singulis nota et prim a, m ultoties débiliter
( s u n t) nota, et parum aut nihil entis habent. Attam en ex male 10
quidem noscibilibus, ipsi autem noscibilibus, quae om nino
noscibilia, noscere tentandum, procedcntes. sicut dictum est.
per haec ipsa. 578. E t prim o d ic a m u s quaedam de eo
logice, quod est quod quid erat esse unum quodque, quod
dicitur secundum se. N on enim est tibi esse, m usicum esse.
N on enim secundum teipsum es musicus. Quod ergo [•] secundum 15
teipsum. 579. Nequc etiam hoc omne. N on enim quod ita
secundum se, ut superficiei album, quia non est superficiei esse
album esse. At ve ro neque quod est ex utrisque, ut superficiei
albae esse. Quarc? quia adest ei hoc. Tn qua igitur non inerit
ratione ipsum dicente ipsum, haec ratio eius quod quid erat esse 20
singulis. Quare si superficiei albae esse est superficiei esse levi,
semper albo et levi esse idem erit et unum . 580. Quoniam

czym rzecz była i jesl [istotą], ją właśnie rozważyć teraz należy.


Podamy więc najpierw w związku z tym kilka uwag dotyczących
rozumienia. Otóż istotą rzeczy jest to. co rozumie się przez nią
jako taką. Nie jest bowiem dla ciebie tym samym być sobą i być
muzykiem, bo muzykiem nie jesteś ty jako taki. A więc twoją 15
istotą jest to. czym jesteś ty jako taki. Ale nawet nie wszystko,
czym rzecz jest jako laka. to istota, bo nie należy rozumieć tego
w tym sensie, jak powierzchnia jako taka jest biała, gdyż stanowić
powierzchnię to nie to samo. co być białymi. Nie jest to również
jedno i drugie razem wzięte: być powierzchnią białą, bo wtedy
zachodzi to samo. Stąd istotą każdej rzeczy jesl to, co określa
to, czym każda rzecz jest, ale tego nie zawiera. Toteż, jeśli być 20
powierzchnią białą stanowiłoby to samo. co być powierzchnią
gładką, to być białym i gładkim byłoby jednym i tym samym.
332 l(j)V IU T ./S TfŁ 7„ 4

ÏO T - xcrt îio rià T ię û X X a i; KOLTnyopLaÇ CÛ v O e t î ï (Stm y à .p


TL ÙTtOKfdgEVOV È x à n T ip , OÎOV TG H ClÛ K.Cïl T^ T ioatp Kürt vJ
Î5 ttctÈ kcxL iroh k k L x r îavfiiTE.), cn iE itiÉa v à p ' i o n Xôyoç toC
f[ fiv ÊLVCfL È-îlÎtOTf;! QÛ t G v , KHI ÓTŚnyEL KCtl TOLTGLi; TD t £ fiv
e Tvltl , o lo v X su kG âv0p6n</> [t [ * v X e u *ç > d v S p f à a ^ ] - I otm 6fi
Svopct côtG îuaTLOvL tl È<m t ô Iparlç) e Î v î ï l î à X X à pfiv
oùfié t S v kc0’ ccûtô XeyogÉvoùv tù&é toôto, fi t è où n c ü ' ctôtô
3^ XéyETou 6lX“ Çn liai rOÙTOu ioTl ià uèv iic HpaoBicEivn; TÔ fié
oE. tA u iv yàp TfS îx Ùt Ô a p o a x ie L o S a i ?, ÉyETCti fi ô p l-
Ç e rat, o îo v eI tô X eukG eîvoti ôptÇô[i£VO<; X i y o i X eukoû dv-
Qpônoo Xôyov’ tô fié ty <5XXo <rÔT^, o îo v et on^crlvoL tô
ip à T in v X e o k o v d v € p o it o v , à fié ôc IÇ o l t û igÔTLQV G ç Xeokôv. t ô
030* fifi X e u k ô î ; d v O p o rro i; Sotl ¡rèv Xeokôv, où p évT ot ¿tô) t [ fiv f l v n i
X e u k G eîvocL. — dXXà tô [p a rlto elvocl âpà éon t L ïjv E'vart tl

[fi] H»r ; fi eu ; fiitsp yàp tl ¿a n tô tE fiv EÎvm .' 5 tœ v


6 ’ ÆfXXo KOfr' à X X o u X iy p t a i, oûk ëotlv fitiEp tô6 e tl, o îo v ó
5 X e UKÔÇ à vflp iû lto q OÙK, ia T L V ÔTTEp TÓ&E TŁ, EÎTTEp TÔ TÔ5 e
Tcrtę oôcrLaiç ÙTràpyEL p ô v o v G o T e TÔ T[ fiv E Îv a l ¿ o T iv S o o w ô
\6 yo c, éorlv ôpiopo«;. ôoLcrpoç 6 ' É a r lv oùk âv ovopn Xôyçi
TOÙTÔ ü ïjpnlvpi (u à vT & ç yàp fitv eÎ e v ot XôyoL ôpoL' Eotcl
ydp f iv o g a ÛTtÿoôv X à yfp , iS ctte n a t fi ' TX.ietc. ôpLrrpàç ^ o t h l ),
10 dXX" id v TrpÓTOo Tivàr, fiL t o u ïîjt o c fi’ ¿ ctt’l v fio a Xé ysT ai

Skoro redy substancja wchodzi w złożenie także 7 innymi kalego- .

25 riatni (jest to bowiem jakieś podłoże dla każdej z nich, na przy­


kład dla jakości, ilości, czasu, miejsca i ruchu), należy zbadać, czy
da si y zrozumieć czym każda laka rzecz była i jest. i czy wystę­
puje w nich to. czym coś było i jest [istota], to znaczy czy ma
istotę człowiek biały, Oznaczmy to jedn^ nazwą, na przykład
„himation1’ [okrycie|. Co znaczy więc być himationem? Powie
ktoś, że to nie należy do rzeczy określanych jako takie. Ale coś
30 nie jest określane jako takie z dwóch powodów: na skutek dołą­
czę ni a albo przeciwnie, opuszczenia czegoś. Pierwszy przypadek
zachodzi wtedy, gdy coś określane dołącza się do innego, jak na
przykład gdy chcąc określić białe, podałbym określenie białego
człowieka. Natomiast drugi przypadek polega na tym, że coś
określane jest wzięte bez drugiego, z którym występuje, na przy-
M etaphysicorum liber VU, 4 333

vero sunt et secundum alias categorías composita (est enim ali­


quid subiectum cuíque, ut q u a lita ti, et q u a n t ita ti, et quando, et
ubi, et motui), perscrutandum [-] si est ratio eius quod quid crat 25
esse cuiusque ípsorum, el inest his [-] quod quid erat essc, ut
albo homini [-] quid evat albo homini. Sit namque nomen ipsi
vestís: quid est vestí esse? SSI. At vero secundum se dicto-
rum nee hoc, Aut ipsum non secundum se dicitur dupüciter. 30
Et huius est h o c quídem ex additione, illud vero non. Hoc qui-
dem enim [-] eo dicitur, [--] quod ipsum alii additur, q u a d
dejinitur. Ut sí albo ease dcfmiens, dicat albi homínis rationem.
Hoc autem eo quod aliud ipsi, Ut si s ig n ific e t vestís album ho-
minem, deüniat vestem ut album. AJbus itaque homo est q u id e m 1030a
album, non lamen quod quid erat esse albo esse, sed vestí esse.
Ergo est quod quid erat esse aliquid, aut totaliter, aut non, Quod
quidem ( e n im ) est [-] quid erat esse est [-] quod aliquid erat esse.
Guando vero aliud de alio dicitur, non est quod quidem [-] hoc
aliquid; ut albus homo non est quod vene hoc aliquid. Si quidem S
[-] hoc, substantiis solum inest. Guare quod quid erat esse est
quorumcumquc ratio est definido. Definido vero est non si nomen
rationi idem significet. Omnes enim es sent rationes termini. E r i t
enim nomen [-] cuilibet rationi idem. Guare et flías definido
erit. Sed si primi alicuius fuerit. Talia vero sunt quaecumque 10

kład gdy himation znaczy biały człowiek, a ktoś określałby hima­


tion jak białe. Człowiek biały jest czymś białym, ale jego lo, czym 1030"
było i jest [istota], nie jest wcale być białym. Czy więc być tym
himationem jest jakaś istotą w pełnym tego słowa znaczeniu? Ale
czyż nie przeciwnie? Istotą bowicnl jest to, czym coś jest, jeśli zaś
coś przypisuje się czemuś, to owo złożenie nie jest czymś oto, na
przykład biały człowiek nie jest czymś oto, skoro laki charakter 5
mają jedynie substancje. A zatem istotę mają te rzeczy, których
określenie jest definicją.
Nie jest jednak definicją wyrażenie będące tylko wypowiedzią.
W takim razie bowiem wszystkie wypowiedzi byłyby definicjami,
gdyż każde odpowiadać będzie jakiejś nazwie, tak że i cała I lia d a
będzie definicją. Definicją jest dopiero wypowiedź wskazująca na 10
coś, co jest pierwotne, w czego rozumieniu nie zawiera się przy-
334 Tcur UF.za ra <f>mnxa Z , 4

pą x $ &XXo k o t ’ ¿ćXXou Xćy£O0ai. oók gorai ¿ćpa oó6evl


rćov jiTj yćvou<; d6<5v Crrdpyoy tó t ( fjv £tvai, dXXd toÓTOię
póvov (laOra ydp óoke ! oó Kard p£Tox^v Xśy£O0ai kcI
nd0oę oóó’ <2>ę aupP£pr|KÓ<^* aXXa Xóyoq p£v loTai źk Aotou
Kat t S v ¿ćXXwv t £ or|pa(v£i, ¿av ?j 8vopa, 8 ti TÓ5e t ^ 6 e
óiidpyei» fi dvri Xóyou d-xXoO dKpipśtJTepoę' óptopóę 6* ou<
Sorat oóóż tó t ( fiv eIvai. fi xat ó ópicrpóę ¿krrt£o Kai ró ti
¿on nX£Ovaxwę Xćy£Tai; Kat ydp ró r( ¿onv Mva p£v rpć-
'Jtov or|pa(v£i xfiv oóo(av Kat tó tó &e tl , <5XXov bŁ ^ kootow
20 tćdv Karr)yopoupćvcov, 7rooóv -noióy Kat óoa ¿ćXXa TOiaGTa.
¿Sc7r£p yap Kai tó £ ctiv óirdpysi naoiy, dXX‘ oóy ójioioą
<4XXd t $ p£v -npci>Toq Totę 5' ¿itopśyoę, otfTto Kat tó t [ ¿ otiv
drtX<2ę p iv Trj oooięc ircbę &£ xotq <5ćXXotę‘ Kat ydp tó rcoióv
źpolpeO’ <5v t ( ¿<mv, gSo te Kat tó iroióv tćov t { ¿ o t iv , dXX’
25 oć>x dTXó)ę, & \\* fto-KEp ¿*t toO pi) óvto<; XoyiKÓ>ę oaot
xiv£t; £lvai tó pfi 5v, oóx ditXć3ę dXXa pfi 5v, o Gt o Kat tó
HOlóV. Ó£t pŻV oCv 0 K07 T£iv Kat TÓ HCję &£l XĆyClV Tt£pi ?Ka-
otov, oó pf|v uaXXóv y£ fi tó Tr<oę Sx£l> 6ió Kat vov ¿heI tó
X£yóp£Vov <}>av£póv, Kat tó xt fiv etvai ópotcoc; óadpi.ci itp<i>-
30 xu>c, p£v Kat dTrX<Sq Tfj oóotęr, £txa Kat Toię dXXoię, &<n£p
Kat tó x( ¿otiv, oóy dTrXMę Ti fiv £tvai dXXa -Jtoi$ fi Ttoo$

pisanie czegoś jednego drugiemu. Nie będzie przeto mieć istoty ce­
nie jest gatunkiem w rodzaju, lecz tylko to. co jest takim gatun­
kiem, gdyż wydaje się, że tylko czegoś takiego nie przypisuje się
czemuś w sensie uczestnictwa, doznania czy przypadłości.
15 Wszystko inne może mieć określenie wyjaśniające znaczenie
nazwy - jeśli ma jedną nazwę - i będzie to określenie mówiące, że
to oto czemuś przysługuje, albo rozwinięcie bardziej prostego
wyrażenia, lecz nie będzie to definicja i nie będzie to istota.
A może raczej zarówno definicję, jak istotę rozumie się różnie?
Albowiem to, czym coś jest, oznacza w jednym sensie substancję
20 i to oto coś. a w innym każdą z kategorii: ile. jakie czy cokolwiek
innego w tym rodzaju. Bo też jak ..być" przysługuje wszystkiemu
nie w jednakowy sposób, lecz najpierw substancji, a drugorzędnie
wszystkiemu innemu, tak też ..być czymś” przysługuje w sensie
Mclaphybicorum liber Vil, 4 335

dicuntur non eo quod aliud de alio dicalur. Non erit igitur


(alicui) non generis specierum existons quod quid erat esse, sed
his solum. Haec namque videnlur non secundum participationem
dici et passionem, nec ut accidens. Sed ratio quidem erit cuius-
libet et aliorum quid significat si est nomen, quia hoc huic inest, 15
aut pro sermone simplici certior. Definido vero non erit, nec quod
quid erat esse. 582. Aut et definido sicut et quod quid est
muldpliciter dicitur. Etenim quod quid est, uno modo significat
substantiam et hoc aliquid. Alio vero modo quodeumque praedi-
camentorum, quantitatem et qualitatem, et alia quaecumque talia. 20
Sicut enim ens existit in omnibus, sed non similiter, sed in hoc
primum, in filis vero consequenter; ita et quod quid est, simpli­
citer quidem substantiae, aliquo vero modo aliis. Etenim qualita­
tem dicemus utique quid est. Quare et qualitas eorum quae quid
est, sed non simpliciter. Sed sicut de non ente, logice dicunt qui­ 25
dam non ens esse [-], non simpliciter, sed non ens, sic et quali­
tatem. 583. Oportet quidem igitur intenderc et quomodo
oportet dicere circa unumquodque; non tarnen magis quam quo­
modo habet. Quapropter et nunc quoniam quod dicitur mani­
festum et quod quid erat esse similiter inerit, primum quidem
et simpliciter substantiae, deinde aliis, quemadmodum quid est, 30
non simpliciter quid erat esse, sed qualitati aut quantitati quid
erat esse. Oportet enim aut acquivoce haec dicere esse entia,

absolutnym substancji, a w pew n ym tylk o sensie i pozostałym


kategoriom . M o że m y bow iem pytać i o jakość, czym ona jest.
tak że i jakość jest czym ś, ale nie w sensie właściwym . Podobnie 25
jak w dialektyce n iektórzy m ówią, że nie-byt jest - nie w sensie
właściwym , lecz w tym sensie, że nie jest bytem ; tak ma się leż
z jakością.
A zatem należy zwracać uwagę i na to, jak o czym m ówić, ale
zaiste nie bardziej niż na to, jak mają się rzeczy. 1 skoro ju ż teraz
jest jasne, jak rozum ieć to. czym rzecz była i jest, to oczywiste, że
..istota” i bycie czym ś należeć będzie najpierw w sensie właściwym 30
do substancji, a drugorzędnie do innych kategorii - nie ja ko istota
w sensie właściwym , lecz jako istota jakości c zy ilości. A zatem
albo należy je nazyw ać bytam i w sensie w ieloznacznym , albo
przydając lub odejm ując coś będącemu, tak jak i gdy niepozna-
336 Ta>v usta tu tpHOiKa Z, 5

Tt fjv eTvcii. óei yap fj ópŁWupGOĘ TauTa <f>dvai eIvccl ÓvtOlp


fj łcpooTi0ivTaę Kat d<|>aipoovTa<;, ¿ćkjH£p Kai tó pij ¿maTr)TÓv
£tucstt]tóvp I tiłL tó ye óp0óv ¿en pijre <%ióvópoię t)?HvaL
35 JipTE &OaLĆTiOĘ dXX’ «(JTlEp TÓ LCCTpLKÓV Tij> Tipóę TÓ aÓTÓ
1030° p£v Kai Evp du tó aÓTÓ 5 e Kai Ev. ou ji£vtqi oóóż ópci)vup<ij(;L
ou& ć ydp t a ip n < ó v aSpa sal £pyov k s I crK e u oę X£yeTaL o &t e
óp(n>vóp£><; o u '£ KaG’ Iv dXXd Ttpóc; Ev. d?,Xd raura p£v
ó it O T E p o c ; tu ; ¿ B e X el A ^ iy e iv E n a ifć p Ł i o ó & ś v ¿ist ru o ó £ ^avtp ó v
i cti ń TTpirTiLii; Kai daXtiję; ópLapóę Kai TÓ t I ?jv £lvai t S v
oóol£>v £axiv. oó pf|v &KKa Kat tćov ¿ U u v ópolwc; ćot I, itXf]v
qó np^TtijĘ. ql> yap dvćyKTi, #v touto tl6 i3 p e v p toótoo ópicrpóv
elvai 6 6 v Xńy<p tó cćtó <jTipatvr|p dXXa tlvŁ Xóy 9 ‘ touto
6 ó £dv £vóę fj, pij rgj eLfve^Ei £rrn£p i) 'Ik id ę fj óoa <juv-
S^opę». d X X ’ ¿dv óoax^i XŚY£Tai tó Ev tó 6 ' £v Xśy£rai
łj&OTlEp TÓ S v TÓ E£ 6v TÓ p£V TÓ&£ T i TÓ EÓ 7tOOÓV TÓ EÓ
Ttcnóv Ti ar|patvEi. fnó kql Aeukou dySptijTTOu Eoton Xóyoę Kai
ópiapÓĘ, dXXov Ł i TpÓTiov mat tou X£ukqu Kat oóalccę,

l'E X £L &’ dnaptavp żdv tlę jj.!5) tffj ópLCJpÓV £lvcn TÓV I k *
li TtpoaGśoŁWĘ Xóyov, tlvdę Maran ópLOpóę t £>v oóy dirX£>v dXXd
oov6£Óuaopśva>v £ k itpoaOioEcaę ydp dvdyKri &r]XoGv. X£yw
6ż olov Eon Kat kolXótt]ę , Kai mpórrię tó ¿k tov 6ooiv

walne nazywamy poznawalnym. Słuszniej jednak nie nazywać ich


35 bytami w sensie wieloznacznym ani jednoznacznym, lecz tak jak to,
co nazywa się lekarskie - ze względu na coś jednego [analogicznie],
H)30u a nie jak jedno i to samo. albo przeciwnie, rzeczy mające tylko
wspólny nazwę. Bo i lekarskie odnosi się do ciała, czynności lub
narzędzi nie w sensie wieloznacznym albo jednoznacznym, lecz ze
względu na coś jednego, lub w odniesieniu do czegoś jednego
(analogiczniej, na który z tych dwu sposobów zechce ktoś to ująć.
5 To wszakże jest oczywiste, iż definicja i istota najpierw i w sensie
właściwym odnosi się do substancji. Jeśli nie tylko do substancji, lecz
i do innych kategorii, to już nie w sensie pierwotnym.
Z tego nie wynika koniecznie, że jest definicją wyrażenie bę­
dące tylko wypowiedzią, ale tylko taka wypowiedź, która dotyczy
M e ta p h y s ic o r u m U ber V U , 5 337

aut addentes e t auferentes, quemadmodum et quod non scibile,


scibile. Quoniam hoc quidem rectum est, ñeque aequivoce dicere,
ñeque eodem modo; sed quemadmodum medicínale eo quod ad 35
idem quidem et un um, non idem autem et unum. Non tarnen 1030®
neque aequîvoce. Nihil enim medicativum corpus et opus et vas
dicitur neu aequivoce, nec secundum unum, sed ad unum. H a e c
quidem igitur quocumque modo quis velit dicere, differt nihil.
3 8 4 . lllud autem pałam, quia quae primo et simpliciter definido 5
et quod quid erat esse, substantiamm est. Et non solum, sed et
aliorum símilirer est, verumtamen non primo. Non enim est ne-
cesse, si hoc ponimus, huius definitionem esse quod utique rationi
idem significet, sed cuidam rationi. Hoc autem si unius Îuerit,
non eo quod c o n tin u ita tç sicut llias, aut quaecumque colligations,
sed si quoties dicitur unum. Unum vero dicitur sicut ens. Ens 10
autem hoc quidem hoc aiiquid, aliud vero quantitatem, aliud
qualitatem significat. Quapropter erit albi hominis ratio et defi­
nido. Alio vero modo albi et substantiae.
3 585. Habet autem dubitationem, si quis non dicat definitio-
nem e s s e ex additions rationem, cuiusnam erit definido ipsorum 15
non simplícium, sed copuiatorum; ex additione enim necesse
o s te n d e r e . Dico autem ut est nasus et concavitas, et simitas ex

jednego i tego samego, ale nic 7 racji ciągłości, jak Iliada jest jedna
nic z racji złączenia, lecz |z racji] jednego zgodnie ze sposobami 10
rozumienia jednego. A jedno rozumie się tuk jak byt; byt zaś
oznacza „to oto coś”, bądź lic lub jakie. I dlatego biały człowiek
będzie miał leż swoje określenie, czyli definicję, ale w innym
sensie niź białe i człowiek,5

5. Jest taka trudność: jeśli nie jest definicją wypowiedź złożo­


na, to co może mieć definicję z tych rzeczy, które nie są proste, 15
lecz zawierają złożenia? Jasne bowiem, że będzie to także okre­
ślenie złożone. Weźmy nos i wklęsłość oraz perkatuść, która ozna­
cza zdwojenie 7 racji zawierania się jednego w drugim, przy czym
wklęsłość ani perkatość nie są bynajmniej przypadłościowymi wda-
33R Tmv /jfT« za <pvaatu Z, 5

Xeyćp£VOv tóóe ¿v ti£Ó£, k q L ou ncna oopfkpriKÓĘ yt


oóS' #1 KOLXÓTT]ę o£>0" i) aL^ÓTnę TidSoę rfję {)ivóą, dXXa naG’
20 aÓTtjv' oóó’ ć>q i i X eukóv KakKLtf, fj dv 6 p<ówp, S ti KaXXiaę
X eokó <; u oup[ićibqK£v dv 8 póit(p dvai, d X X ’ <bq tó &ppev rą>
¡;4«ą Kat tó laev t $ Ttoa$ Kai iidvTa 5oa Xćy£Tca KafT
frĆTÓ: ćitdpx£LV. tatka ¿arlv ¿v Scou; óadpx£i. fj ó Xóyoę fj
Toikopa oó ¿ ot I tooto tó ndGoę. Kat pfj ć vS ¿XETai S il^ o a t
i i x“ pt<;ł &JH£p i i Xeuxóv &veu toó dv 6 pd>iTou Łvti^sTcn d X X ’
oó t i 9fjXu ććveu to D ¿¡¿au" <5ot £ toótmv tó t ( fjv £lvai xat
ópiapóę fj oćk £<jtiv o i 6 evit; fj, ei la n y, dkkcję, KCłGditEp EtpijKa-
p£V, ła n ŁŁ ditopta Kat ir ip a TtEpl ccćtćou. e [ póv ydp tó otótó
£otl OL^rj jitc; kcu KoiXti £l<;. tó cttkó Icnai tó CLpóv Kai tó
30 k o i Xov ’ et &i pf|, óló tó d 6 ó va ro v £Lvai £i7ieiv tó aipóv
4 veu to O Ttpdypaioą oó ¿ ot I nd0oę KaS’ aÓTÓ (Eon ydp tó ol-
póv kolX ótt|<; śv ptvt), tó ptva aipijy EtTi£tv fj qók I otiv fj óLę
TÓ aóró la ia i £tpqp ivov, ¡łlę jSLę. KotXq (fj y d p pię f| cnpf| ^tq
jjlę KOtXfl lotai), &IÓ <StoHQV TÓ L'TtdpXElV TOLĘ TOIOÓTOIĘ TÓ t (
3J fjv £tvai' et 8ż pij, etę &JU£ipov e Io l v pivl yd p fŁivt oipjj I n
lfl31* fiXXo £vśoto(l. 6fjXov to [vov 6 tl póvqę iiję ouotac £cmv ó
ópiapóę. sl ya p Kai tmv <5XX<av KaTqyopuSv, avdyKq £k irpoa-
G loeoę etvai, olov to G Ticoioot Kai neptTTOu' oó yd p &veo api0-
paG, ouSI t ó GrjXi! fiveo ęóou (tó 51 I k ■ npooGóoEiui; Xiy&) ¿v otę

20 ściwościami nosa, lec?, jako lakie. Inaczej niż białe przynależy do


Kaliasa albo do człowieka, gdyż Kalias, który jest akurat człowie­
kiem, jest biały; lecz tak jak męskie należy do zwierzęcia, jak
równe do ile i w ogóle jak wszystko, eo jako takie przypisuje się
czemuś. To są takie właściwości, w których określeniu zawiera się
to, czemu przysługuje, albo nazwa tego. czemu przysługują, i któ-
25 rych nic można scharakteryzować niezależnie. Białe możliwe jest
i bez człowieka, ale nie ma żeńskiego bez zwierzęcia. A zatem
takie zdwojenia albo nie mają w ogóle istoty i definicji, albo jeśli
mają, to w innym sensie, jak to powiedzieliśmy.
W związku z powyższym jest jeszcze inna trudność. Otóż jeśli
tym samym jest perkaty co nos wklęsły, to perkate będzie tym
Metaphysic.orum liber VH. 5 339

duobus dictum, eo quod hoc in hoc est, et non secundum acci-


dens nec concavitas nec simitas passio nasi, sed secundum se,
nec ut album Calliae aut homini, quia Calilas albus, cui accidit 20
hominem esse, sed ut masculinum animali ct quantitati acquale,
et omnia quaecumque secundum se dicuntur existcre. Hace autem
sunt in quibuscumque cxistit aut ratio aut nomcn cuius est haec
passio, et non conlingit os tendere separatim, sicut alburn sine 25
homine conlingit, sed non iemininum sine animali, Quare horum
quod quid erat esse et definido, aut non est alicuius, aut si est,
aliter est quemadmodum diximus. 586. Est autem et alia
dubitatio de eis. Si enim idem est simus nasus, et concavus
nasus, idem erit simum et concavum. Si vero non, quia impossi- 30
bile est diccrc simum sine re cuius est passio secundum se, et
est simum concavitas in naso, nasum simum dicere, aut non est,
aut bis idem {erit) dictum, nasus nasus concavus. Nasus autem
simus nasus concavus erit. Propter quod, ineonvenions est inesse
talibus quod quid erat esse. Si au Lem non, in infinitum eunt. 33
Naso namque nasi simum adhuc aliud incrit. Palam itaque quia 103
solius substantiae est defini tío. Nam si et aliar L iin categoría rum,
neccssc est ex additione esse, ut quaJis et imparis, non {enim)
est sine numero, ñeque quae est féminin i sine animali. Ex addi-

samym co wklęsłe. A jeśli nie. ponieważ niepodobna mówić 30


o perkatym z pominięciem rzeczy, której jest właściwością istotną
(bo perkaty to jest nos wklęsły), to albo nie można mówić o nosie
perkatym, albo to będzie powtarzanie dwa razy tego samego: „nos
nos wklęsły” („nos perkaty"’ to będzie „nos. nos wklęsły"). I dla­
tego jest niemożliwe, żeby coś takiego miało swoją istotę. Bo 35
powstaje ciąg nieskończony, gdyż „nos nos perkaty" będzie zawie­
rał wciąż jeszcze dalsze.
Zatem jasne, że jest tylko definicja substancji. Bo jeśli i innych 1031*
kategorii, to musi być to definicja przez dołączenie, jak na przy­
kład definicja [tego eo] jakie lub nieparzystego, Nie ma bowiem
nieparzystego bez liczby ani żeńskiego bez zwierzęcia. (Definicję
340 Trw u i ra. tu <pvaixu Z. 6

5 aopftotv£L bię tó hótó X iy tiv ¿ianEp ¿v TOuTOcę). £t 5 e toGto


dkijGśę, OÓ&£ Cruv5t:a^D^iviJV SoTCU, o icv dpLGpoiJ HEpiTToG'
dAAd AOfvSdVEi oti oók dKptfkSę AiyoyTccL oi AóyoL. e! &'
stoi KOtL TOLTCl)V 6pCLr f]TOl fiAAiłV TpÓ"lOV d o iv fj KoGduEp
EAty0r| rcoAAoyińę Xektecv £lvai tóv ópLapóv ictri to t I fjv
10 E[vai) ¿śote ¿¡>51 p£v cG&£t'6t; I otal ópiopóę oó&ż tó t! ?jv eIv« l
qó5 evl óirópę&i TrAtjy m ię oucintę, ¿ S i &’ eotctl. 6 ti pśv o3v
¿orlv ó ópicrpóc; Ó tou t [ f|Y elvkl A óyoę, xcci ró t( fjv £ivoa fj
JiÓVC,1V TUV O u a L tó V ¿O T t V TJ pÓtAlOTOC KOCI HpŁ>T<Zię K f li d T lA ó ip ,
&rjXov.
Ji nÓT£pOV &£ Ta£>TÓv ŚOTLV f| ST£pO V TÓ t L ?jv e K cu Kdl 6
£KaiTTOv, aK£TiTŚovr Sotl ydp ti itpó ł-pyou npóc; iijv H£pl Trjt;
O Ć a io c ę <3KEt)jLV. E K O faT Ó V T£ > 'd p OUK & \\O bO KEi £ lv C L Tfję
¿ a u T o u oótjtaę, K a ł tó t ( r|V £ lv a t A£y£TotL d w a t A| ś k A otou oćotci.
£itl p£v fili) TUV A£yOp£Vojv Kona oopPEpiiKÓę 5ófjeiEV ftv
^0 £t6pov ¿ h m , e>Iov AeukÓ<; civ6piL>Tto(; £TEpov k« l tó AeukĄ dv-
9pcl)it(p elvai (et yacp tó a ó tó , Kai tó dvGpóit<p etvai. Kai tó
AeuK^j dv9pd-1I(ą tó o i ó t Ó ' tó aÓTÓ yctp óv&pc£moq koci Aeo-
KÓę ¿EyBpwreoę, ¿¡tę (paaiy, ¿»ote Kai tó AeokG dv0paraąt Kai
t ó dy&pdi7upJ fj oók dvdyKT| 5oot nctTa crupP£|3T]KÓę e!vocl
25 taÓTH, o£> ydp ¿¡HjaÓTttę rd dupa yiyVETin tejótÓ(‘ a X \ ’
lotttę y£ ŚK£tvo 5ó^ei£V dv ot>p[3a[vuv, Td ¿Kpa ytyv£o0ai

5 przez dołączenie rozumiem w ten sposób, że powtarza się w niej


dwa razy t.o sarno, jak w powyższych przypadkachJ. Jeśli to jest
prawdą, to nie będą miały też definicji takie zdwojenia, jak liezba
nieparzysta. Tylko żc uchodzi to uwadze, ponieważ podawane
określenia są nieścisłe. A jeśli i takie złożenia mają mieć defini­
cje, to albo w innym sensie, albo trzeba przyjąć, jak powiedzieli-
o śmy, żc definicję i istotę rozumie się na różne sposoby. J wtedy
w pewnym sensie nie me będzie miało definicji ani istoty poza
substancją, a w pewnym sensie będzie przeciwnie.
Jasne przelo. że de fi niej ą jest określenie lego, czym rzecz była
i jest, i żc istotę mają jedynie substancje, albo przede wszystkim,
w pierwszym rzędzie i w sensie ścisłym.

6. Trzeba zbadać, czy lo, czym rz.ecz była i jest [istota], jest
Mclaphysiiorum liber VU. 6 341

tione veto dico, in quibus accidit idem bis dicere sicut in his. 5
Si vero hoc verum, non copulaturum erit, nt numeri imparis.
587. Sed latet quia non certe dicimlur rationes. Si vero sunl et
horum termini, aut alio modo sunt, aut quemadmodum dictum
est, multipliciter dicendum esse dehnitionem et quod quid erat 10
esse. Quarc sic quidem nullius erit definitio, nec quod quid erat
esse aiicui inerit nisi substantiis; sic autem erit. Quod quidem
igitur deiitiitiu, quae [-1 est ipsius quid erat esse ratio, et quod
quid erat esse, aut solum substantiarum est, aut maxi me et pri-
nniiiii et simpliciter, palam,
6 5B8. Utrum autem idem est aut aiterum quod quid erat esse, 15
et unumquodque, perscrutandum est. Est enim aliquod prae-
opere ad de substantia pcrscrutationem. 589. Singulum enim
non aliud videtur esse a suimet substantia, et quod quid erat
esse dicitur singuli substantia. 590. Iu dictis quidem itaque
secundum accidens videbitur utique diver sum esse, ut aibus 20
homo altcrum, et albo homini esse. Si enim idem, homini esse
et albo homini idem: idem enim homo et aibus homo (ut dicunt):
quare et albo homini ct homini. Aut non necesse est quactumque
secundum accidens, esse eadem. Non enim similiter extremitates 25
fiunt eaederii. Sed forsitan illud videtur accidere, extremitates

tożsama z tym oto [rzeczą jednostkową], czy od niej różna. Ma to


bowiem pewne znaczenie dla badania substancji. Wydaje się bo­
wiem, że nic nie jest różne od swej substancji, a substancją jest
istota każdej rzeczy.
Otóż gdy chodzi o rzeczy nazywane jakoś w sensie przypadło­
ściowym. to na ogól wydaje się, iż istota jest od nich różna, na 20
przykład biały człowiek jest czymś innym niż istota białego czło­
wieka. Bo jeśli byłaby tym samym, lo i być człowiekiem, i być
białym człowiekiem byłoby tym samym, jeśli - powiadają - czło­
wiek i biały7 człow-iek jest tym samym, lak że być białym człowie­
kiem i być człowiekiem będzie też tym samym. A może raczej
niekoniecznie istota i rzecz jednostkowa są tym samym, gdy cho- 25
dzi o rzeczy nazywane w sensie przypadłościowym? Wszak nie tak
samo utożsamiają się [ze średnim) terminy skrajne v> sylogizmie.
Mclnrnrrto Air^ioiotosj - 11
342 Tf.7>v u t r ą t r i ę n o iy .a Z , 6

raÓTÓt rdc K a r d oup jłcp riKÓ p , caov t ó X e o k <p e Iv a L mai t ó poo-


oik^ ' 6 ok£l &ó oc)1 ¿ul &ć t S v kocS’ a u r a X£yopćvciiv
ap* dvdvKTi t q £>t ó elvat, o!ov et t lv zc , e Ioiv oóciaL <5v grepai
30 pij tlolv oóotca pąSć pyasię £T£paL npÓTSpfft, ciotę paoL TÓę
ifiśaę £tvai TLVeę; ci ydp Icrrai. lx£pov a u ió to dryaGóv Kai
tó dyaOęj e Ivccl, Kat Kal t ó ęą)<£, Kat t o o v t i Kal t ó
1031'-' £v, goovTai ćtXXai. te oćclai Kal oćoau; Kal [óśca n a p d rac;
XeyopśvCT(;i Kal xpói£paL o ćaiai ¿K£ivca, t i tó t [ fjv etvca
oóola ¿a itv , K a l ei pćv drioXeXupŁVaL dXXi^X»vH t ó v jjióv
o ó k Mo t cu ¿Tuorripr] to ( & ’ o u k Hotccl ovxa (X£yCi> & i t ó d n o -

5 X£XóoOcn. t i prjić Ttp dyaO ^ aóTĆb Lłitdpyti tó gtvai dyafifi


prjTE t o ó t <£ t ó £ivai dya0óv)' ¿ klcjt^ pt^ te ydp ¿ k A o t o u £oTtv
S tccv tó t £ i)V ¿ k e I vg3 £lvat yvm|uv, Kat £ttI otyaeoC Kat twv
dXXav ópoitoi; ¿X £L| ^>C!T£ et pp&ó tó dyaGąi £ivai dya9óv, oó&ż
ró 5 vtl óv cjó&ó tó żvi £v* ógolrac; &ż itaVTa £otiv ij oO&żv td
10 t C fjv elvai, &ot’ e( pri&E tó 5 vtl óv, oó&i tć3v ń X X < i> v oó&śv.
£tl 5> (tt) undpyEL dyaSąi £ivai, oók dtya9av, dvd>'Kri d p a
£v £lvai t ó dyaOóv Kat dyaGip elvai Kal KaXóv Kat KaXS
elv au (Kat) iśca |xr) k c i t ’ dXXo Xśy£Tai, dXXd KaG’ aÓTd Kat
■ np^Ta’ Kai ydp TOOTO tioavóv dv óadpyTb k Gv px( fj ł IBt),
15 paXXov 6 ’ toojp kS v fj e!6 t^ (dpa Ós &ijXov Kal ó u Etnep
e !o1v at t5fai otaę t iv e <; <)jaciLv, ° ók lorai tó ÓTtOK£lp£vov

Można by sądzić, że utożsamiają się przynajmniej terminy skrajne


oznaczające przypadłości, na przykład być białym i być muzykiem,
a przecież ogólne przekonanie jest mne.
A czy istota jest koniecznie tożsama z rzeczą, gdy określa się ją
30 jako taką? Na przykład, jeśli są takie substancje, od których żadne
inne substancje ani natury nie są pierwsze i za jakie uważają nie*
którzy idee. Otóż jeśli czym innym będzie dobro jako takie i istota
dobra, zwierzę i istota zwierzęcia, byt i istota bytu, to będą ponad
L03ih tymi jeszcze inne substancje, natury i idee i będą one pierwsze,
skoro to. co było i jest [istota] jest substancją. I jeśli jedne i drugie
będą od siebie oddzielone, to o pierwszych nie może być nauki,
a drugie nie będą bytami, (To oddzielenie rozumiem w- ten sposób,
5 że ani w dobru jako takim nie zawiera się istota dobra, ani od-
M etaphysicom m liber VI/. 6 M3

fieri easdem secundum accidens, ut albo esse et musico. Videtur


autem non. 591. In dictis vero secundum se, semper necesse
idem esse; ut si quae sunt substantiae quibus alterae non sunt
substantiae nec alterae naturae priorus, quales dicunt ideas esse 30
quidam. Si enim erit alterum ipsum bonum, et quod bono esse;
et animal, et quod animali esse; et quod enti, et ens, erunt
aliae substantiae et naturae et ideae praeter praedictas, et prio- 103lb
res substantiae illae, si quod quid erat esse substantiae est,
592. Et si quidem absolutae abinvicem, harum quidem non erit
scientia, haec autem non erunt entia, Dico autem absolvi, si nec 5
bono ipsi existit esse bono, nec huic esse bonum. Scientia enim
cuiirslibet haec est quod quid erat esse illi. et in bono et in aliis
similiter se habet. Quart si nec bono esse bonum, nec quod enti
ens, nec quod uni unum. Similiter autem omnia sunt, ant nullum
quod quid erat esse. Quare si nec quod enti ens, nec aliorum nul- 10
lum, Amplius cui non inest bono esse, non bonum. S93. Ne­
cesse igitur est unum esse benignum, et benigno esse, et bonum,
et bono esse, quaecumque non secundum aliud dicuntur, sed
prima et secundum se. Etenim hoc sufficiens si extiterit, quam-
quam non sint species. Magis autem forsan et si sint species, 15
Simulque palam quia si sunt ideae quales quidam dicunt, non

wrotnie, w istocie dobra dobro jako takie). Nauka bowiem o czym­


kolwiek zakłada poznanie istoty. I z dobrem, i ze wszystkim jest
tak samo; jeśli istota dobra nie jest dobrem, to i istota bytu nie jest
bytem, a istotą jednego nie jest jedno. Albo odpowiednia islota 10
jest tożsama z każdą ideą, albo z żadną, tak że jeśli istota bytu nie
jest bytem, to i nie ma takiej tożsamości wr żadnym innym przy­
padku.
Nadto, czemu nie przynależy istota dobra, nie jest dobre.
Z konieczności zatem dobro i istota dobra jest tym samym, jak
również piękno i istota piękna i wszystko inne, cokolwiek określa
się jako takie i pierwsze, a nie przez przypisanie czemuś drugiemu.
Bo tu wystarczy, nawet jeśli nic tna idei, a może tym hardziej 1 ?
jeszcze, jeśli są. (Zatem jasne, że jeśli idee są takie, jak utrzymują
344 Ta>v h it u tu (j)im iyji Z , ń

o u o L a ' tocltccc yd p oóolaę fjtćv dvoryKo:tov £lvai, (af| n a 9 ‘


6tiok£lij£ vou E>e‘ £COVTai yótp Kord (¿¿G£.£,lv), — £k ts &rj Toót<jiv
tóv Xóycjv !v Kai raÓTÓ oć K a j a au[iJiEpr|KÓę au ro £kccotov
20 Kai tó tI 7jv £ L v a i, Kai 5 tl ye tó ¿luoTcaGai 2 kctctov toutó
Ł o t i , tó t£ ?jv etvai iiuaraoG a;, &crx£ Kai Kard rży I kQectlv
dyóyKT) Ev ti ttv a i appca (tó Kai a aup|3£&r|KÓt; X£yó-
p£VoV, O lOV tó fiO LiaiKoy łj X E a K Ó V , &La tó ÓLTTÓV 0T"|patvErv
oiJ kdX ri9żę etTrsiy obę tccótó tó tL fjv £tvca ko I o ó tó ' Kai
25 y<łp & aŁ>pf5ż|3T|K£ Xeukóv Kai tó oop.|3£|3r|KÓ«;t ¿ k rr’ £ctl
g£v <J>q tocótóv, k ou ££ ó ę oó toótó tó tI ijv £ivai Kai ocótó’
t<£ g£v ydp dyGpamp Kat xą> XeukG dv0pti)n<p oó TaÓTÓ,
irdcSEi Taóió). fironay 6 ' Sv <pav£ti"| rav eE rię £xAnTai
5vopa Geito tmv t [ ?jv sivar Eaiat yap Kai nap' ĆK£tvo
30 & X \o , olov t$> t [ ?jv £.tvaL ianep rt ijv E|vai [tftircp] Er£pov,
Kctioi r( kojXÓ£i Kai vCv styaL evia eóGóc; tl f|V £lvat, Elnsp
oOaia tó tI pv E lv a ti dXX a pr]V oó póvov £v, aćXXó: kh I ó
10324 Xóyat; ó aćrót; aó t £>v , tbę &rjXov Kai ćk t & v EtpTjpEyoW od
yóp Kard aupPE^pKÓę §v tó iv i Eivai Kai £ tl et ¿ćXXo
g a r a i, e tę finE ipov £ lo iv - tó p i v y a p l o r a i t £ fjv e iv a i toó ivóq
tó bk tó gv, ¿Sote Kai Łn ’ ćke £vł >v ó aĆTÓę Eotoi Xóyoę, óti
5 p żv o5v ¿a[ t £>v Trpim ay Kat u aG ’ aóxd X£yopćva>v tó I kóot <£
e Tvccl Kai £no:cnov tó a ó tó k«1 ź o t i , 5rjXov‘ o t 5ó ooijuaTi-

nicktórzy, to nie może być podmiot substancji)). Idee bowiem są


l konieczności substancjami, a nie zakładają podmiotu, gdyż ina­

czej istniałyby przez uczestnictwo,


Z powyższych wywodów wynika, ze jednym i tym samym, i to
2U nie w sensie pi-zypadłościowym, jest każda rzecz i jej istota. Wy­
nika to i z tego, że poznać jakąś rzecz to poznać jej istotę. A więc
i z tego widać, iż muszą być jednym i tym samym.
Gdy chodzi natomiast o rzeczy nazywane jakoś w sensie
przypadłościowym, jak muzykiem albo białym, to ze względu
na dwoistość znaczenia takich wyrażeń nie można powiedzieć
25 prawdziwie, że tym samym jest istota i dana rzecz. Coś takiego
bowiem oznacza zarówno to, czemu przysługuje przypadłości owo
białe, i to, co tak przysługuje, tak że istota i rzecz w pewnym
sensie są. a w pewnym sensie nie są tożsame. Albowiem być
M etuphyshorum liber VII, 6 M5

e i i t s u b s ta n tia su b ie c tu m . H a s e n im s u b s ta n tia s e s se e s t neces-


se, n o n d e su b ie c to . E r u n t e n im se c u n d u m p a r tic ip a tio n e m . E x
h is ita q u e r a tio n ib u s [-] u n u m e t idem n o n s e c u n d u m acci-
d en s e s t ip su m u n u m q u o d q u e e t q u o d q u id er&t esse. E t q u o d 20
s c ire u n u m q u o d q u e h o r u m e s t q u o d q u id e r a t e sse sc ire .
Q u a re s e c u n d u m e x p o s itio n e m n e c e s se e s t u n u m esse a liq u o d
am bo. 594. S e c u n d u m acoiderts v ero d ic tu m . Ut m u sic Lim
a u t a lb u rn , p r o p te r d u p le x sig n ific are, n o n e s t v e ru m d ic e re q u ia
id e m q u o d q u id e r a t e s se e t ip su m . E te n im cu i a c c id it a lb u m , 25
e t a c c id e n s. Q u are e s t q u id e m u t id e m , e s t a u te m u t n o n id em
q u o d q u id e ra t. e s se e t ip su m . N a m iio m in i ct a lb o h o m in i n o n
id e m , p a ssio n ! a u te m id em . 595. A b s u rd u m v ero a p p a re b it,
e t si q u is u n ic u iq u e n o m e n im p o s u e rit ip s o ru m q u o d q u id e r a t
esse. E r it e n im e t p r a e te r illu d a liu d , u t ei q u o d q u id e r a t e s se 30
e q u u [-], q u o d q u id e r a t e s se e q u o a lte r u m , E t q u id p r o h ib e t
n u n c {q u a e d a m } e s se s ta tim q u o d q u id e r a t esse, s i q u id e m
s u b s ta n tia e s t q u o d q u id e r a t e sse? A t v e ro n o n s o lu m u n u m ,
se d e i r a tio c a d c m ip s o ru m , s ie u t p a la m cat ex d ic tis. N o n e n im ¡032*
s e c u n d u m a c c id e n s u n u m , q u o d u n i esse e t u n u m . 596. Am-
p liu s s i a liu d e r it, in in fin itu m eu n t, h o e q u id e m (e r it) q u o d
q u id e r a t e s s e u n iu s , illu d v e ro u n u m , Q u a re e t in illis e r it
e a d e m r a tio . Q uod q u id e m ifritu r in p r im is e t s e c u n d u m se 5
d ic tis, u n ic u iq u e esse e t u n u m q u o d q u e id e m e t u n u m , p a la m .

człowiekiem i być białym człowiekiem nie jest tym samym, ale


przynależeć do tego samego jest lym samym.
Rozdzielenie okazałoby się leż absurdem, gdyby cli ciec na­
dawać osobną nazwę istocie. Bo wtedy oprócz tej istoty byłaby
jeszcze jakaś inna, na przykład istota konia miałaby jeszcze jakąś 3d
istotę. A cóź przeszkadza, żeby od razu pewne rzeczy były wprost
tożsame z istotą, skoro istota jest substancją'? Nie tylko są jednym
z istotą, ale i mają tę samą definicję, jak to wynika jasno z tego. co 1032*
powiedzieliśmy, gdyż bynajmniej nic w sensie przypadłościowym
tym samym jest jedno i ciało jedno. Ponadto, jeśli istota jest czymś
innym, to powstaje ciąg nieskończony; będzie istota jednego
i jedno i dalej odnosić się będzie do nich to samo rozumowanie.
Zatem jasne, że w odniesieniu do tego. co pierwotne i nazy- 5
wane w sensie właściwymi [substancja f. to istota i jednostkowa
346 T<jjv u trą tu. (pvuixa Z, 7

itol £X£VX01 ^ p ó ę TijY 6 ^olv TauTf|V $ a v £ p ó v S tl Tą aÓTfj


X 6 o v ta i A ćofii Krat st t q ó SrvKpÓTr|<; Kai ScjKpÓTEi EtvaL'
o £>&ev yótp fius^ćpEi. oote k t , div EpwTąOfiLEy d v n q oute ¿ £ & v

AuCiiV ¿TTLTUJ^OL, )J£V C4JV TÓ TL fjv ć[vCLl TOLUTÓV Kat TT&ę


C|) T a f iT Ó v ¿KOCDTOJ, E tp T | T a i.

T£jv fiź yi.yvop£v(jv ia płv ęóo£L y[yv£Tai Ta 6ź 1


T£yVi} tc( 6i ÓłiA TctÓTOjiaToa, fa v ia f ił TÓt yiyvógE V cr ÓttÓ
te tlvd^ yiyv£T<j: K«t £ k T iv o ę Kai t [‘ id 5ź Tl A iy to K aS’
H ¿KĆ(Ott]v KOfTT}ytipEavr fj ydtp to &£ fj Tioaov i] aOLOV fj 1tOu, c d

fi£ y £ v ć a £ tę at gćv ^ osn u at aJiTat elctlv &v f) y ^ Ł C ię ćk


tfuaEifię £<mv. tó 5’ ŁE, od y[yv£Tca, fjv X£yoptv fiXąvp tó fi£
ćnfj' o5 t(o v $ uoeł tl B vt(dv , tó b k t! dvftpiz.Tio(; fj TfiuTÓv
rj £A A o ti TtSv toloótclW, & &ij pdAiOTOt X ś y a p £ v ofitriaę £fv a i
20 — ¿jnotv'Ta 5£ Ta y iy v ó p £ v a fj <f>uC£L ^ TŚXvTl ^X£L C^Tlv ' ^u-
v « tov ydtp Kai etv a i Kai pij £LVai ^kocotos' a u T ftv , tdoto fi’

£<jtIv fi śv ¿KÓtPTęj iiXr|— Ka0óXou fil Kai Ifi, oi ipćoię Kai Ka0*
6 <t>ócrię (r ó y fip Y iy v ń p £ v a v g y t i (jjucnw. olov ę t n ó v fj Ę90 v)
Kai u if’ oC f] Kaidt tó el&aq XEyopćvT} <|>óaL<; f) ópoei& rję
25 (o Ctt] 6 i ¿v av0ptóitQt; y d p dwSpwTtoy y £ v v ę ' — o Eh w p t v
otJv y t y w E T H L tói y L y v ć j i£ v a &id t t )v $ ćo lv, al f i ’ SAAcn y£-

rzecz Sii jednym i tym samym. Sof istyczno zarzuty przeciw temu
twierdzeniu obala się najwyraźniej przez to samo rozumowanie,
przez które rozwiązuje się; trudność, czy tym samym jest Sokrates
i istota Sokratesa. Bo nic ma tu żadnej różnicy ani gdy chodzi
to o powód pytania, ani gdy chodzi o racje odpowiedzi, Powiedzieli­
śmy zatem, w jakim sensie istota jest, a w jakim nic jest tożsama
z rzeczą jednostkową.7

7. Z tych rzeczy, które powstają, jedne powstają pod działa­


niem natury, inne sztuki, a jeszcze inne nie z zamierzenia [przy­
padku |, Zawsze zaś powstaje coś pod wpływem czegoś i z czegoś.
15 To coś rozumiem tu w znaczeniu poszczególnych kategorii: coś
oto. w- jakiejś ilości, jakieś, będące gdzieś.
\ieta p h ysico n m i liber Vll, 7 347

597. S o p h is tic i a u te m e le n c h i a d o p in io n e m h a n c p a la m q u o d
e a d e m r e s o lv u n lu r s o lu tio n s e t si id e m S o c ra te s e t S o c r a ti esse.
N ih il en im d if fe r t, n e q u e ex q u ib u s in te r r o g a b it u tiq u e a liq u is,
n e e ex q u ib u s so l veils f u e r it. Q u o m o d o q u id e m ig itu r q u o d q u id it)
e r a t e s se id e m , e t q u u m o d o n o n id e m u n ic u iq u e , d ic tu m e s t.

7 598, E o ru m a u te m q u a e ftu n t, h a e c q u id e m n a tu r a fiu n t,


h a e c a u te m a r te , a lia a u te m a u to m a to . 599, O m n ia v ero ,
q u a e fiu n t, a b a liq u o fiu n t, e t ex aliq u o , e t a liq u id . H o c a u te m
a liq u id d ic o s e c u n d u m q u a m lib e t c a te g o ria m . A ut en im hoc, a u t 15
q u a n tu m , a u t q u ale, a u t ubi. 600. E t g e n e ra tio n e s n a tu ra le s
q u id e m h a e su n t, q u a r u m g e n e r a tio ex n a t u r a e s t. 601. H o c
a u te m ex q u o fit, q u a m d ic im u s m a te ria m . H oc a u te m a q u o ,
c o ru m q u a e n a tu r a a liq u id su n t. H o c a u te m a liq u id , [-] h o m o , vel
p la n ts , a u t a liu d a liq u id ta liu m , q u a e m a x im e d ic im u s su b sta n -
tia s esse, 602, O m n ia v ero q u a e fiu n t a u t n a t u r a a u t a rte , 2!>
h a b e n t m a te ria m . P o ssib ile e n im esse e t n o n e s se e o ru m qu o d -
lib e t. H aec a u te m e s t q u a e in u n o q u o q u e m a te ria . 603. U n i­
v e rsa l ite r v e ro e t ex q u o n a tu ra , e t se c u n d u m q u o d n a tu ra .
F a c tu m e n im h a b e t n a tu ra m , u t p la n ta , a u t a n im a l. E t a q u o ,
q u a e s e c u n d u m sp e cie m d ic ta n a tu ra , q u a e e iu sd e m sp eciei. H aec
a u te m in alio. H o m o n a m q u e h o m in e m g e n e ra t. S ic q u id e m ig itu r 25
f iu n t q u a e fiu n t p r o p te r n a tu ra m , 604. G e n e ra tio n e s v e ro

P o w s ta w a n ie n a tu r a ln e to ta k ie , k tó r e g o ź r ó d łe m je s l n a tu ra .
T o , z c z e g o co ś ta k p o w s ta je , n a z y w a m y m a te r ią : to , p r z e z co
p o w sta je , je s l ja k im ś b y te m w p rz y ro d z ie , a p o w s ta je cz ło w ie k ,
ro ślin a lu b c o ś ta k ie g o , c o p rz e d e w sz y s tk im o k re ś la m y m ia n e m
su b s ta n c ji. - C o k o lw ie k p o w sta je w n a tu rz e , a lb o d z ię k i sz tu c e , 20
w sz y stk o z a w ie ra m a te r ię . A lb o w ie m k a ż d a ta k a rze cz m o ż e by ć
a lb o n ie b y ć, a to je s t w k a ż d e j rz e c z y m a te rią , W o g ó le z a ró w n o
to . z c z e g o c o ś p o w s ta je , je st n a tu r ą , ja k Leż p o s ta ć , w ja k ie j p o ­
w sta je . je s t n a tu r a ( b o p o w s ta ją c e , n a p rz y k ła d ro ś lin a lu b z w ie rz ę ,
ma n a tu r ę ) , o ra z to . p rz e z c o p o w s ta je , je s l n a tu r ą , ale Lą samą co
d o fo rm y , g d y ż jest w in n y m b y c ie , b o n a p rz y k ła d c z ło w ie k ro d z i 25
c z ło w ie k a .
la k z a te m p o w s ta ją rzeczy- w n a tu r z e . In n e r o d z a je p o w s ta w a -
348 Trhv m r « Ta <pvoata 7, 7

tiścstK; XćyovTon iroifjcreit;. TrdoaL 54 s ta lv aE ncutjaE lę fi ć b ó


TŚxvrl^ ^ ¿ ti6 &uvdp£cij(; fj d n o 6 ia v o l« ę . "o u T o y 6ć T ivsq
ytYVovrcL Kai d n i T a P ro p ó ro o Kai d x ó róyrię xaporxXr|-
30 o ta ę ćkrnzp ¿v Totę dntó p 6 a e « ę y iy v o p śv o L t‘ £ v ia Y°tp
KdĆKfi raÓTĆc Kai I k a n ć p ^ a T o ę yfyv£T ai Kai &v£ o a tk p -
fia ro i;. x c p l p tv oiJv t o u t w CcTEpov ¿jXLOK£iiT£ov, ó x ó TiyVT]Ę
I032b £,£ y l y y s t a i B auv tó el&ot; £v rij ipcyp (et&oc; 5£ X śy rj tó
tE f)V t l v a i ¿KÓrcTTOU s a l tt]v xpci>Tąv obolav)r Kai y d p t £>v lvrav-
TitiłV t pÓTtov T tvd tó a u r ó e {5 oc,' Trjq ydrp a te p ^ a f io t; o ć o la f|
oiiata; f| drvriK £i^ivr), otov P y te ta v ó a o u , ŚK£[v^ę yótp d n o u a ta
3 if) v ń a o q , /] bk ćytELa ó l v tfj lęRjyrj k ó y o ę Kai ^ £ xl-
OTtjpri. yiyv£THL 5£ tó u y ić ę y o ija a y r o ę oliT oę' £n£i5r| to 5 l
óyfcici, da^yK rj et uyiżę, la T a t x a £ t ¿ a d p f.a i,, otov ó p a -
^ Ó T tita, et 5£ to u to , 0£ppÓ TpTa‘ Kai oótotc; d e l v o £ t, gcię d v
d y d y p e (ę toóto £ aĆTÓę &óvaTat 2 o)(« tov Troiety. e l r a f[5r|
IP ^ d u d toljtou k Iutiol^ n o fu m ę K a ^ e i ia i , i) £nt tó ó y ia tv £ [v .
£jo te aLip|óa[v£L x p ó x o v T iva Tr|v ó y te ia y £f; ó y iE ia ę y[yv6<j9ai
Kai tt| v otK tav Łt, o [k !(xc; p rtję &v£v DXr|q tt| v ^ y a u a a v 5 Xt]v'
f| y d p tarplKTi ¿cm Kat lj otKO&opiKri tó e E5oę r iję ó y i£ ia q
kk I Ttję oiKtac;, Xćyz> 5 | o ó a ta v d v £ u 5Xr|q tó t ( fiv £lvaL.
T « v 5 ^ y£v£o£aiv Kai klvi^(T£»v f[ p łv vÓT-|aiq KaJ^eiiaL fj 5£
xotr|aiq, f| p łv ch ó Trję dpyiiq Kat tou £T6oyq vÓTnoiq ifj 5'

n ia ruizyw aji) się w \1 w a r7 a m e m . Ź r ó d ł e m w s z e lk ie g o w y tw a rz a ­


nia je st sztuka* z d o ln o ś ć lu b ro z u m . N ie k ie d y w y tw a rz a n ie je s t
30 te ż s k u tk ie m n ie z a m ie rz o n y m [ p rz y p a d k ie m ] p o d o b n ie z re s z tą
ja k m a to m ie js c e i w p rz y r o d z ie , g d z ie te ż p e w n e jestesL w a
p o w s ta ją z a r ó w n o z n a s ie n ia , ja k i b ez . T o ro z p a trz y się w d a l­
sz ej k o le jn o śc i.
1032h Z a sp raw rą sz tu k i p o w s ta ją rzeczy, k tó ry c h f o rm a je s t w duszy.
F o rm ą za ś n a z y w a m isto tę k a ż d e j rz e c z y i p ie rw s z ą su b sta n c ję .
P rz e c iw ie ń stw a te ż m a ją p o d p e w n y m w z g lę d e m tę s a m ą fo rm ę ,
g d y ż b r a k je s t w isto c ie p rz e c iw ie ń s tw a , ja k z d ro w ie je s t w isto c ie
5 c h o r o b y ; p o le g a o n a n a n ie o b e c n o ś c i z d ro w ia , a z d ro w ie je s t ty m ,
c o się p rz e z n ie w duszy ro z u m ie i co je s t p r z e d m io te m w iedzy.
I o tó ż zd ro w re sta je się c o ś d z ię k i ta k ie m u r o z u m o w a n iu : s k o ro
M('Ui[thvsi<orum liber Vi I. 7 349

a lia e d ic u n tu r fa c tio n e s . O m n cs a u te m f a c tio n e s s u n t a u t a b a rte ,


a u t a p o te s ta te , a u t a m e n tc . H a r u m a u te m q u a e d a m fiu n t e t a
c a su e t a i'o rtu n a s im ilite r u t in fa c tis a n a tu r a . O u ae d am et itlic 3D
e a d e m , e t ex s p e rm a te fiu n t e t sin e s p e rm a te . D e h is q u id e m
ig itu r p o s te riu s p e r s c ru ta n d u m , 605. Ab a r t e v e ro fiu n t. quo-
ru m c u m q u e sp e cie s e s t in a n im a . S p e c ie m a u te m d ic o , q u o d q u id 1032b
e r a t esse c u iu s lib c t, e t su b s ta n tia m p rim a m . E te n im c o n tra rio -
ru m m o d o q u o d a tn ea d e m sp e cie s. P riv a tio n is en im s u b s ta n tia
q u a e s u b s ta n tia e s t a p p o sita , u t s a n ita s in firm ita tis. Illiu s e n im
a b s e n tia o s te n d itu r in firm ita s . S a n ita s a u te m q u a e in a n im a r a tio J
e t in s c ie n tia . 606. F it ita q u e s a n ita s in te llig e n te ita : q u o n ia m
h o c s a n ita s, n e c e s se est, si s a n ita s e r it, h o c c x is tc re , p u ta reg u -
la rita te m . Sed s i hoc, c a lo re m . E t ita s e m p e r in tc llig il, d o n ee
u tiq u e a d d u c a t in h o c q u o d ip se v a le t u ltim u m fa c e re . D ein d e
ia m a b h o c m o t US fa c tio v o c a tu r a d sa n a n d u m . Q u a re aC cidit 10
m o d o q u o d n m ex s a n ita te s a n ita te m fieri, e t d o m u m ex d o m o
sin e m a te r ia m a te r ia m h a b e n te m . M e d icin alis e n im e s t e t aedl-
iic a to r ia sp e cie s s a n ita tis e t d o m u s. D ico a u te m s u b s ta n tia l» sin e
m a te r ia q u o d q u id e r a t esse.
607. G e n e ra tio n u m v e ro c t m o tu u m h a e c q u id e m in te llig e n tia 15
v o c a tu r, ilia v e ro fa c tio . [-] E a q u id e m q u a e a p rin c ip io e t spe-

z d ro w ie p o le g a n a czym ś ta k im , to z k o n ie c z n o śc i, je śli m a b y ć
z d ro w e , m u si z a is tn ie ć to a to , n a p rz y k ła d ró w n o w a g a , a je śli ta k ,
to z n o w u k o n ie c z n e jc sl z w ię k sz e n ie ciep ło ty . I la k r o z u m u ją c ,
d a le j d o jd z ie się w re sz c ie d o te g o , co m o ż n a w y k o n a ć . N a s tę p u ją ­
cy te ra z ru c h zc s tr o n y le k a rz a , z m ie rz a ją c y d o p r z y w ró c e n ia IG
z d ro w ia , n a z y w a się w y tw a rz a n ie m . T a k w ięc p o d p e w n y m w z g lę ­
d e m z d ro w ie p o w s ta je ze zd ro w ia , a d o m z d o m u , to zn a cz y
7 d o m u b e z m a te rii d o m m a te ria ln y . S z tu k a le k a r s k a b o w ie m je st
f o rm ą z d ro w ia , a s z tu k a b u d o w a n ia f o r m ą d o m u . A su b s ta n c ję b ez
m a te rii n a z y w a m isto tą .
W [ta k im ] p o w s ta w a n iu i ru c h u je s t z a te m z je d n e j s tr o n y to . 15
c o n a z y w a się n a m y słe m , a z d ru g ie j to . co n a z y w a się w y k o n a ­
n ie m . O d za sa d y i fo rm y b ie rz e p o c z ą te k n a m y sł, a o d o s ta tn ie j
350 Tatr uf.za za <pv(Tixa Z. 7

ćm i tou T tk tU T e rlo u Tfję vQT\Qi<^ iro tąa K ;. ¿ p o lisę &£ k o I t £ j v


fiXk«V tS v peTaĘu SKniTTOV yLyv£iaL. Xćy(V) &' o!ov ft tyiot-
V£i, 6 ćol &v ópaX ov@ rvai. t L o 3 v śot I tó ópaX uv9TjvaL; t o EL
20 touto 6 ‘ EtJTCi: e l 0 £ p p a v 0 f)a £ T a .. touto &£ tI ¿c m ; to5L indcp-
J(£L Tcfel 8 u VÓE|T£l' TOUTO SÓ &r] | l l ‘ f f Ó T ę j, TO Slf! UOLOUV
nai 56ev óoyETai f| Klvr|aLę toC u y ia t v £ iv , $v p£v dncó
T^XVTfc ’ to Etkóq ¿c m to ¿ v Ttj Cfuyfi, ld v 6' dnó t c i Ót o -

gÓTOU, OTTO TOłjTOO 5 TI QTE ToO TTOL£LV A p ^EL tęj TIOLOÓKTL dlCÓ
21 T Śyyri^ . & cni£p Kat £v t£ iaTp£Ć F-iv tntnę d fló tou 0 £ p ^ a lv £ L v
t| dpx^ (t o u t o t io lel Tf] t p l u e l )' f', 0£ppÓTr|ę t o £v u v f) ¿v
Ttf> o d s ^ a n fj p £ p o ę Tfjr ó y id a ę Sj E T is ia t tl oc&tt] to lo u to v

6 ¿c m pćpoę T rę ó y L E la t , fj S id nX.ELÓ vioV touto 6’ Icr^ a -


t6 v ¿c m , tc t io l p u v tó p ic t i ę rfję ó y L f la ę , — Kod Trję o tx la q
30 (olov of M 0oi) kqI tłiv fiXXtiiV ¿ioTE. KaCÓTEp kiyETaL, dBu-
vc c t o v y £ v ic 6 a L £l ^Jtr|Bćv itp o U n d p yo L . ó tl góv ouv tl pićpoĘ
ŁE, dvdtyKTi!; uhó lp ^ el ffc rv £ p ó v fj ydp U X t] gepoę (¿vum Stp-
1033* y £ L y ń p Kai y [y v £ T a i auTT]). dXX’ dpa Kai tc 5v £v
X ó y< p ; dpijiO TĆ puę &f| X i y o p E V Tof;q y a A K o u ę k 6k X o p ę tć e Io l.

Kai TTjv t5Xr|V X iy O v T £ q oti Kai TÓ £T6 oq 8 tl a y rjp a


toióv8£, Kat toótó ¿ otl tó yćvo<; t lę o itpWToy Tl0£Tca. ó Bi]
i y a \K o u q kuk Xo <; £ x £L t <£ Xńy<±) Tpv lźXr)V, — ŁE, o5 ó£ <i!nq

m ysi i w y k o n a n ie . O d n o s i się to i d o k a ż d e g o e ta p u p o ś re d n ie g o .
N a p r z y k ła d d la p rz y w ró c e n ia z d ro w ia p o tr z e b n e jesL d o p r o w a ­
d z e n ie d o s ta n u ró w n o w a g i. A na czym p o le g a sta n ró w n o w a g i?
20 N a ty m i n a ty m i b ę d z ie w tedy, g d y n a s tą p i z w ię k sz e n ie ciep ło ty ,
A to n a czym p o le g a ? N a ty m o to . I to jn ż b ę d z ie w' m o ż n o śc i
i b ę d z ie sp ra w io n e p rz e z le k a rz a .
Z a te m c z y n n ik ie m sp ra w c z y m , ź r ó d łe m z k tó r e g o b ie rz e się
ru ch z m ie rz a ją c y n a p rz y k ła d d o w y le c z e n ia , jeśli d o k o n u je Się
to p r z e z sz tu k ę , je st f o rm a o b e c n a w duszy. Je śli n a to m ia s t z a c h o ­
dzi to p rz e z p r z y p a d e k , to p rz y c z y n ą je s t to , c o je s t p o c z ą tk ie m
25 w y k o n a n ia w sz tu ce , a w-ięc ja k i w le c z e n iu je s t to n ie w ą tp liw ie
z w ię k sz e n ie ciep ło ty , c o u z y sk u je się p rz e z n a c ie ra n ie . C ie p ło ta
c iała je st w ięc a łb o s a m a s k ła d n ik ie m z d ro w ia , a lb o łą cz y się
M etaphysiconun liber VII, 7 351

cie, in te llig e n tia ; q u a e v e ro a b u ltim o in te llc c tio n is , fa c tio [-].


S im ilite r a u te m e t in a llis in te r m e d iis u n u m q u o d q u e fit- D ico
a u te m s i c o n v a le sc it, o p o r te t a e q u a ri. Q u id ig itu r e s t a d a e q u a ri?
H oc. H oc a u te m e r i t si c a le fa c tu m fu e r it. H o c v e ro q u id e s t? H oc. 20
E x is tit a u te m h o c p o te s ta te , h o c a u te m ia m in ip so . F a c ie n s
ita q u e , e t u n d e in e h o a t m o tu s s& nandi, s i q u id e m a b a r te , sp e c ie s
e s t q u a e in a n im a . 608. Si v e ro a c a su , a b h o c q u o d q u id e m
fac ien d i e s t p rin c ip iu m fa c ie n ti a b arte - tit [-] in m e d e ri fo rsa n 25
a c a le fa c tio n e p rin c ip iu m , h o c a u te m f a c it fric a tio n e . C a lo r ita q u e
in c o rp o ra , a u t p a r s e s t s a n ita tis , a u t s e q u itu r c u m a liq u id ta le ,
q u o d e s t p a r s s a n ita tis , a u t p e r p lu ra . H o c a u te m u ltim u m
fa c ie n s, e t q u o d e s t ita , p a r s e s t s a n ita tis , e t d o m u s la p id e s 30
e t a lio ru m a lia. 609. Q u a re s ic u t d ic itu r , im p o s s ib ile fac­
tu m e s se si n ih il p r a e e x is tlt. Q uod q u id e m ig itu r p ars ex
n e c e s s ita te e x istit, p a la m . M a te ria n a m q u e p a r s , I n e s t e n im
e t fit haec. S e d ig itu r e t e o ru m q u a e in ra tio n e . U tro q u c au- 1033*
te m m o d o d ic im u s a e re o s c irc u lo s q u id su n t, e t m a te r ia m di-
c e n te s q u ia a e s, e t sp e c ie m q u ia fig u ra talis. E t h o c e s t g e n u s
in q u o d p r im u m p o n itu r , A ercu s ita q u e e irc u lu s h a b e t in r a tio n e 57

7, n im , e w e n tu a ln ie z a p o ś r e d n ic tw e m w ielu je s z c z e c e n n i k ó w c o ś
ta k ie g o , c o n a le ż y d o z d ro w ia ; o s ta tn i ta k i cz y n n ik s p ra w ia to . c o
n a le ż y już d o z d ro w ia - p o d o b n ie ja k to , c o n a le ż y d o d o m u ¡na
p rz y k ła d k a m ie n ie ] czy in n y c h rzeczy. 30
W y n ik a z te g o . ż e - ja k tw ie rd z im y - n ie m o ż liw e je s t p o ­
w s ta w a n ie , je ś li coś n ie is tn ie je u p r z e d n io , J a s n e w ię c , że m usi
ju ż b y ć ja k a ś c z ę ść rze czy ; m a te r ia je st tą c z ę ś c ią , g d y ż w c h o d z i 1033J
w s k ła d rzeczy , k t ó r ą się s ta je . A le czy w y s tę p u je ta k a część
i w d e fin ic ji? O tó ż n a d w a s p o s o b y o k re ś la m y , c z y m są k o la
sp iż o w e , w y m ie n ia m y b o w ie m z a r ó w n o m a te r ię , to z n a c z y sp iż,
ja k i f o rm ę , cz y li ta k ą a ta k ą fig u rę : f ig u ra to je s t ro d z a j, p o d
k tó r y k o ło n a jp ie r w p o d p a d a . K o ło spiżow re z a w ie r a w ię c w sw y m 5
p o ję c iu m a te rię .
352 Tćjr u itu tu rfHXJty.fi Z. 8

CX.i)q y[yveiQ i £vus A4ytTaLf o t c t v yiyryrai. oók ¿ k e ! v o dAA'


¿K£tvivov, oiov ó CtY&pLdę cii ALBoę d \A d A[0ivo(;I □ 54 dvfipa>-
floi; ó dyitiivLov oo A s y t ia i łkeivo ou' a itio v 54 im ytyv£-
Tai ¿k Tri<i O T£pr|£JŁ(iK; ko c i to G ónaK£LpEvou. fi A E y o p tY T rjv
10 EJat^y {olov Kat ó ł5vfipioitoq Kol ó iid[jtvcLiv ytyweiai. fiyLTję),
(idXAov ptwtOL X 4 y tT ai yiyveo0ccL ek tyję oTeprjiftaK;. o lo v ek
K d g v o v ia ę óyuję t) ¿£, ćdeptjaou, 5 ió KÓtpvuv p4v fi uyifję ofi
^ ¿ y Ł T a i, dv0p ajnoę 54 , K a i ó a Y Sp a jn op Cryiifc' wv S 1 f| a iE p p o ię
¿ t & r |A o < ; nać c w a w u p c ię . q [o v 4v x a k K ip ag ą p a to i; ó t io l c iu o u v fj

15 ¿v tiAIv &q;ę Kat fęuAou; otKtaę, śk TouTtay fioKti ytyvEafiaL łję


¿Kt i 4 k Kdp.vovTQę' 5ifi uaitep ou&* ¿ k e l ou t o u t o , ¿ k £ i v o ofi
AśytTtiL, oó&' ¿VTcrC0a 6 d v6piac £jGAov, dAAd uapdyeraL
4 (j Xlvo<;, [ofi £uXov,] Kat ^aAitooi; dAA‘ ofi koAkóę, «tal AIGivqę
dAA" ofi AtOoę, Kat Ą oiK ta 7tALvfltv^ dA A ’ ofi nAtv&OL, źn el uu&4
2® (bę ¿ k £GXoo yiyv£Tai. d v 6 p ió ę f) 4 k nXŁv6(flv o(Kiot, i d v tlę
¿ lu p A in fl op ó & p a, o Gk a v d^A « Ę elite lew, 6 id to Łe 'lv g E ia -
PdAAovTOĘ yiyv£o6aL ££, ou, dA A ’ qók &TtopevovToę. 5 ta p4v
o(5v touto oijiihiĘ A śyŁTai,

'E i t t l 54 im ó tlvÓę T£ yiyv£TaL tó yiyvópEVOV (tooto 5 e *


A 4y(j S0ev f) dp g ij Tn i y ev £ oe «<; śd ti ) Kat Ek tlvoę teaTta &4
pij fj OTŚppo.ę touto dX X ‘ f| uXr)L fj&T] y d p &L«pLaTai 6v Tpó-
itov touto A śyop.£v) Kat tl y [y v £ T a r ( touto 5 ’ 4 p t 1v fj o tf a tp a

N ie k tó ry c h rz e c z y z c z e g o ś w z n a c z e n iu m a tę n i n ie n a z y w a się
ty m czy m ś, ale p o c h o d n ie o d te g o ja k im ś , n a p rz y k ła d sta l u a n ie
je st k a m ie n ie m , ale k a m ie n n a . N a to m ia s t g d y c z ło w ie k p rz y jd z ie
d o z d ro w ia , to nie n az y w a się [go] ja k im ś o d s ta n u p o p rz e d n ie g o .
P rz y c z y n a le ży w tym . że coś p o w s ta je z b r a k u i p o d ło ż a , k tó re
10 n a z y w a m y m a te r ią ( n a p rz y k ła d z d ro w y m sta je się i cz ło w ie k ,
i c h o ry ), to je d n a k m ó w i sic , ż e p o w s ta je ra c z e j z b r a k u , n a p rz y ­
k ła d z d ro w y z c h o re g o ra c z e j niż z cz ło w ie k a . I d la te g o n ie n a z y w a
się c h o ry m z d ro w e g o , ale c z ło w ie k a ; c z ło w ie k a te ż n az y w a sic
zd ro w y m . Je śli zaś b r a k je s t n ie z n a n y i n ie m a nazw y, ja k b ra k
11 ja k ie g o ś k s z ta łtu w b rą z ie a lb o fo rm y d o m u w z b io rz e c e g ie ł
i k a m ie n i, to u w a ż a się. ż e ta k ie rzeczy p o w s ta ją z cz eg o ś, ta k
ja k w yżej c z ło w ie k zd ro w y z c h o re g o , to te ż ja k la m n a z w a n ie
M eitíphysicorum liber Vil, 8 353

m a te ria ra , 610* E x q u o v e ro u t m a te r ia fit, q u a e d a m d ic u n tu r


q u a n d o fiu n t n o n illu d , se d illiu sm o d i, u t s ta tú a n o n la p is, s e d
la p id e a . H o m o a u te m co n v a le sc e n s n o n d ic itu r illu d ex q u o .
C a u sa v ero q u ia fit e x p r iv a tio n e e t s u b ie c to q u o d d ic im u s m ate-
r ia m ; u t e t h o m o e t la b o ra n s fit sa n u s. M agis ta m e n d ic itu r fieri 10
e x p riv a tio n e , u t ex la b o r a n te s a n u s , q u a tn e x h o m in e . P r o p te r
q u o d la b o r a n s q u id e m q u i sa n u s n o n d ic itu r , sed h o m o , e t h o m o
sanus* Q u o ru m v e ro p r iv a tio n o n m a n if e s ta e t in n o m in a b ilis , u t
in a e r e fig u ra e c u iu s lib e t, a u t in la te r ib u s e t lig n is d o m u s , ex h is 15
v id e tu r fieri u t illic ex la b o ra n te . P r o p te r q u o d , s ic u t n e c ib i ex
q u o h o c , illu d n o n d ic itu r : n e c h ie s ta tú a lig n u m , se d p r a e d ie a tu r
lig n e a , n o n lig n u m ; e t a e re a , n o n aa s; la p id e a , se d n o n la p is:
e t d o m u s la te r itia , se d n o n la Lores. Q u o n ia m ñ e q u e q u o d ex lig n o 2«
fit s ta tú a , a u t ex la te r ib u s d o m u s, si q u is v ald e in sp e x e rit, n o n
u tiq u e s im p lic ite r d ic e t. Q u ia o p o r te t p e r m ú ta lo fieri ex q u o , se d
n o n p e rm a n e n te . P r o p te r h o c q u id e m ig itu r ita d ic itu r.

B 611, Q u o n ia m v e ro a b a liq u o fit q u o d fit (h o c a u ie m d ic o


u n d e p r in c ip iu m g o n e ra tio n is e s t), e t ex a liq u o ; s ir a u te m n o n 23
p r iv a tio h o c , se d m a te r ia (ja m en im d e fin itu m e s t q u o m o d o h o c
d ic im u s). E t q u o d fit, h o c a u te m s p h a e r a , a u t c irc u lu s , a u t q u o d -

b ie rz e się o d s ta n u w y jśc io w eg o , ta k i tu s ta tu a n ie n a z y w a się


d re w n e m , le c z p o c h o d n ie - d re w n ia n a , b rą z o w ą , a nie b rą z e m ,
k a m ie n n a , a n ie k a m ie n ie m , ja k ró w n ie ż d o m n a z y w a się c e g la ­
ny. a n ic c e g ła m i. B o ściśle b io r ą c le ż n ie m o ż n a p o w ie d z ie ć , że 20
w se n sie w ła śc iw y m s ta tu a je s t z d re w n a , a d o m z c e g ie ł, g d y ż
k o n ie c z n a je s t p rz y ty m p r z e m ia n a le g o . z c z e g o c o ś je s t. D la te g o
te rz e c z y ta k się n a z y w a ją .

8. S k o ro p o w s ta w a n ie z a c h o d z i p o d w p ły w e m c z e g o ś ( r o z u ­
m ie m p r z e z to ź r ó d ło p o w s ta w a n ia ), z c z eg o ś (n ie c h to b ę d z ie 25
n ie b r a k . lecz m a te r ia , J u ż b o w ie m z a s ta ło o k r e ś lo n e , ja k to ro z u ­
m ie m y ) i w w y n ik u p o w s ta je c o ś ( k u la , k o ło cz y c o ś in n e g o ), to jak
n ie w y tw a rz a się p o d ło ż a , ta k te ż nie w y tw a rz a się (s a m e j) k u li.
354 l w v u£ za za (¡aKima Z, S

fj Kutt^ot; fj 6 t t £tuxs T<av fiXXa>v), ¿iontp oó&ż tó ćitOKd-


g£VOY holel, tóv x of^ K° v > oćóć Tii|v o ^ c a p a y , d pą
30 Karćc auglÓEfłriKÓę S ti ą x or^-*i) O^alpct oóaipd ¿aTLV
¿K£.ivT]V 5£ Ttotei. tó ydp tó Ó£ tl Ttoteiy ¿ k tou f>Xci><; óuokel -
p4voe tó Óe notelv ¿ o t [v (k iy w ó" óti TÓv y a k ^ó y oTpoyyĆ-
Xov itotdv ¿ ot ! v ou tó oTpoyyóXov ij ttjy oi|>alpav iroi£łv d\X*
£ T tp ó v tl , oiov tó d5o<; touto ¿ v dXXtp. d yap hole J, ek
lC3Jb tlvoc; dv xoLoti] &XXou, to Gto ydp ótićkleito' olov “koiel yaX-
Kijv o<|>etfpav, touto &£ ouToię S tl ek Too&i, S ¿ o n xaX itóę,
to ÓI t o l e i , ó ¿ o n apcupa)' ei o5v Kai touto itotei a u ió , 6rjXov
im dmauTwę Ttoi^oei, Koti. palno uvTca a i y£vśo£ip eię ¿™el-
i p o v . (jtorv£pav fip a 6 tl ouóż tó d&oę, fj ótl&^-ttote ypń kocXe.iv
nf)v ¿v t ^ a!oÓr|Tą pop4>rjv, oó y ty y erai, oó6‘ I otcv aÓTau yćve-
OLę, ouóó tó Tt fjv d v a t ( tooto ydp ¿cmv 6 ¿v dXXa> y(yv£xai
fj órtó t £ x v>K ^ ónó «(»ćoecoę ^ óuvó|i£toę). tó 6 ć x a ^ Ktl v
o$odpccv Etvai iroid* tiolei yd:p ¿ k xa *-l<:oG *al atpatpac;’
•0 d ę t o &I ydp tó eifjoę uoisl. k«Ł £ otl touto o<paipcr x 0i'--KÓ-
tou Ł4 ołfiatp^c eTv<5l 5 X « ę Et eotocl yivEai<;, £ k Tivoę t l lo ta i..
&£Vjo£i ydp óiaip£TÓv stvai d d tó yiyvópsvov, kcc! e!vhi tó
g£v TÓÓ£ TÓ bk TÓ&E, X4yCił Ó1 6 tl to póv uXir)V TÓ 6 ł elÓoc;.
£i 6r| £ otl a ^ a i p a tó ¿ k tou g ś o o o oyfjpa Toov, t o Gtou tó p łv
l i ¿v & SitJTOti & uchłl, t ó &j ¿v ¿Ks(v(p, tó bk ihraY1 tó y£yovócjf

.10 c h y b a ty lk o p rzy p a d ło ścio w e ) w ty m se n sie , ż e k u la 7. brązu, k tó r ą


się w y k o n u je , je st k u lą . W y tw o rz y ć b o w ie m c o ś k o n k r e tn e g o to
z n a c z y w ytw orzyć’ co ś z p o d ło ż a w p e łn y m te g o sło w a z n a c z e n iu .
R o z u m ie m to ta k . że n a d a ć k a w a łk o w i b r ą z u k s z ta łt k u li to n ie
zn a cz y w y tw o rz y ć k u lis to ść lub k u ły , le c z c o in n e g o : ta k ą fo rm ę
1033b w c z y m ś drugim. B o je śli w y tw a rz a ło b y się i ta m to , to z czeg o ś,
ja k to z o s ta ło z a ło ż o n e . A w ięc n a p rz y k ła d , g d y w y tw a rz a się
kulę 7 b rą z u , to w ty m se n sie , ż e z Lego, c o je s t b r ą z e m , cz y n i
się to , e o je s t k u lą . J e ś lib y w ięc b y ło w y tw a rz a n e i s a m o p o d ło ż e ,
to o cz y w iśc ie w ta k i sa m s p o s ó b i ta k p o w s ta w a n ie sz ło by
w n ie sk o ń c z o n o ść .
M eiaphysieorum liber Vil, S 355

c u m q u e e v e n it a lio ru m ; q u e m a d m c d u rn n e c s u b ie c tu m fa c it a e s,
sic n e c s p h a e r a m , n is i s e c u n d u m a c c id e n s: q u ia a e r e a s p h a e r a 3U
{sp fm era } e s t, e t illa m fa c it. N a m h o c illiq u id fa c e re , ex to taL iter
s u b ie c to h o c f a c e re e s t. D ico a u te m q u ia a e s r o tu n d u m fa c e re ,
e s t n o n r o tu n d u m a u t s p lia e ra m fa c e re , se d a lte r u m a iiq u id , u t
sp e c ie m h a n e in alio. N a m si f a c it, ex a liq u o fa c ie t a lio . H o c en im 1033^
s u b iic ie b a tu r, u t fa c e re a c r c a m s p lia e ra m . H o c a u te m ita , q u ia
ex h o c q u o d e s t a e s, h o c fa c it q u o d e s t s p h a e ra . S i ig ilu r e t ho c
fa c it ip s u m , p a la m q u ia s im ilite r fa c ie t, e t ib u n t g e n e ra tio iie s in
in fin itu m , P a la m erg o q u o d n ec sp e c ie s fi t , vel q u o d c u m q u u 5
o p o r te t v o c a re in s e n sib ili fo rm a m . N ec e iu s e s t g e n e ra tio , n e c
q u o d q u id e r a t e s se h u ic . H oc e n im e s t q u o d in alio fit, a u t ab
a r te , a u t a n a tu r a , a u t a p o te s ta te . 612, A eream v e ro sp h ae-
ra m e s se fa c it. F a c it en im ex a c re e t s p h a e ra . N a m in h o c h a n c
sp e c ie m fa c it, c t e s t h o c s p h a e r a a c re s . H o c a u te m s p h a e r a e 10
esse. E iu s v e ro q u o d e s t sp h a e ra e esse, o m n in o si e s t g e n e ra tio ,
ex a liq u o a iiq u id e rit. O p o rte b it en im d iv is ib le e s se s e m p e r q u o d
fit, e t e s se h o c q u id e m h o c, e t h o c h o e, D ico a u te m q u o d ho e
q u id e m m a te ria m , illu d v e ro sp e c ie m . Si ig itu r e s t s p h a e r a ex
m e d io fig u ra a c q u a lis , h u iu s h o c q u id e m e s t in q u o e r it q u o d
fa c it, h o c a u te m in illo: h o c a u te m o m n e q u o d f a c tu m e s t, u t 15

J a s n e w ięc , ż e ró w n ie ż |s a m a | f o rm a , czy ja k k o lw ie k in a c z e j i
tr z e b a by n a z w a ć u k s z ta łto w a n ie b y tu p o d p a d a ją c e g o p o d zm ysły,
n ie p o w s ta je , czy li ż e nie m a p o w s ta w a n ia fo rm y a n i isto ty : to
b o w ie m p o w s ta je w czy m ś p o d d z ia ła n ie m s z tu k i, n a tu ry a lb o
m o ż n o śc i. S p ra w ia się n a to m ia s t b rą z o w ą k u lę , to z n a c z y z. b rą z u
i k uli. n a d a ją c te m u tę f o rm ę i to je st k u la b rą z o w a . Je śli z a ś 1(1
p o w s ta w a ła b y k u la w o g ó le , to z cz eg o ś, b o p o w in n o b y ć z r ó ż n i­
c o w a n e to , c o powstaje, i je d n o w n im p o w in n o b y ć ty m , a d ru g ie
ta m ty m , to z n a c z y je d n o m a te r ią , a d ru g ie fo rm ą . Je śli z a te m k u la
je s t p o w ie rz c h n ią ró w n o o d d a lo n ą o d ś r o d k a , to je s t tu z je d n e j
s tr o n y to , w czym się z a w ie ra rze cz w y tw a rz a n a , z d ru g ie j - to , c o 15
?5łi T o n ’ ¡a tu ra. f y w w j . 7 , 8

o lo v fj xaX nfj cr(|joctpoc. q>ctv£póv Łf] ¿ k r a v £[pr|gśvtiiv Bti


tó p żv <bę st&oę f) o ó o ta X £yóji£vov oó ylyw ^ccL, 6 i ouvo X o ę
f) K m d taljTTiv X£>'D|j£Vr| y [ y v tT a i, x a t ótl Łv hccytI Tęj
y e w w p .£ v 9 ilk ą Hyecttl, n a l £ qtl tó p żv t Ó&e t A &i Tó&£, — HÓtE-
20 pov ouv £(jtl tk; cnpaipc łiotpd taa& E ij d łu ta n a p a T aę iX (v -
C o c ę ; H ou&* hcte ś y ty v £ io , et o u T uę fjv, tó &e u , dX X a tó
tołóv5£l o r|tia tv £ i. t ó &£ &£ Kai ć)pLcipćvov ouk £<m v, dX X d tio-.el
Ka i y e w ę ek to D&e toióv &£, Kai 5 r a v yEYvr|0fi, I otl toóe
To i6 v li£ : to &£ d n a v t ó &e , K aX X [aę i] Z tL iK p d r^ , £ o tlv ¿iicTiep
25 f| o ^ a i.o a f| x«Xitfj Ą&[, A &' fiv0p(znioę kh! tó Ę<pov ¿>OTi£p
o ifiaipa yaAKrj SX ł><;. tj)av£póv d p a otl i) t £jv e[&«v a l i l a ,
¿ i £ [ ii0 a a i TiV£f; XśyELv j a tT&r|, ł ! £ otlv S ttcc ła p c i tdr K a 0 ‘
^KsaTOt, Tipót; y e i a ę yEvćo£Lę Kai r i ę oóaiatĘ oA&żv jfprioipiy
oó&’ fiv e I ev Bid y z l a G r a oóataL K a0’ a f a d c . g żv Bij
30 Tiywy Kai q)av£póv S n tó y tw c b y to id Gtov p£v o Toy t A y e w iB -
p e v o v , oó płvtol t ó a u t ó y s , oó&£ l v d p iG p ^ d X X ’ i v te£
fitBei. o lav ¿v r o l ę ^uoiK O lę — 5v0 p u T io ę y d p dv0poyitov y s w g —
&V gtj TL -Jtapct (JłUOLY yAvr]TCfL, oIdV fTlTloę f|p'[qvov ( kq 1
t a u t a &£ A p o io ę 1 a yotp fiv kolvÓv d ą £<))■ I toiou Kai 6vou
I03411 oók tb y ó p a o T ai. t ó ¿ y y Ó T a ra y ś v a f;, dr} i>‘ d v d[it)>rj [aci>qp
qlov ijp io v o ^)' (^aT£ ipavEpóv oti oii&£v ó f i n ap i& £ iy tJia eTŁoi;

się z a w ie ra , o r a z c a io ść , ja k a p o w s ta je , na p r z y k ła d ku i a z b rą z u .
J a s n e w iy t z p o w y ż sz e g o , że n ie p o w s ta je to , c o n a z y w a się fo rm ą
a lb o s u b s ta n c ja , le c z Tylko ca ło ść b io rą c a n az w ę o d fo rm y , o r a z że
w k a ż d e j p o w sta łe j rz e c z y je s t m a te r ia i je d n o w rz e c z y je st lym .
a d ru g ie ta m ty m ,
20 C z y je s t w ię c ja k a ś k u la p o z a k o n k r e tn y m i k u la m i i ja k iś d o m
p o z a ly m z c e g ie ł? C z y ż nie je st ta k , ż e w ta k im ra z ie n ie m o g ła b y
p o w s ta ć n ig d y rze cz k o n k r e tn a ? F o rm a o z n a c z a co ś ta k ie g o i n ie
je st sa m a czym ś k o n k r e tn y m i o k re ś lo n y m , le c z w y tw a rz a się d o ­
p ie ro i p o w sta je z c z e g o ś c o ś ta k ie g o i gdy p o w s ta n ie , w te d y je s t
la k a rz e c z k o n k r e tn a . 1 k a ż d y byt k o n k re tn y , K a lia s, S o k ra te s , je s t
25 c z y m ś ta k im ja k ta k u la z b rą z u , n a to m ia s t c z ło w ie k lub z w ie rz ę
ja k k u la z b r ą z u w o g ó le .
M etaphysk.omm liher VII, 8 357

a e r e a s p h a e ra , P a la m ig itu r ex d ic tis q u ia q u o d q u id e m u t
sp e c ie s, a u t u t s u b s ta n tia d ic itu r , n o n fit. S y n o lu s a u te n i se c u n ­
d u m h a n c d ic ta , fit. E t q u o d in o m n i g e n e ra to m a te r ia in e st,
e t e s t h o c q u id e m hoc, e t h o c hoc. 613, b t m m ig itu r e s t 20
[-] q u a e d a m s p h a e r a p r a e te r h a s , a u t d o m u s p r a e te r la te re s ?
a u t n u n q u a m ta c ta est, s i sic [-] e r a t, h o c a liq u id , S e d q u ia (-]
ta le s ig n ih c a t, h o c a u te m et te r m in a tu m n o n est, sed f a c it e t
g e n e r a t ex h o c ta le [-]• E t q u a n d o g e n e r a tu m e s t, e s t h o c tale.
H o c a u te m e s t o m n e h o c, C alJias a u t [-] S o c ra te s est, q u em ad -
m o d u m s p h a e r a a e re a h a ec, H o m o vero e t a n im a l q u c m a d m o d u m 25
s p h a e r a a e r e a to ta lite r . M a n ife stu m erg o q u ia sp e c ie ru m ca u sa ,
s ic u t c o n s u e ti s u n t d ic e r e q u id a m sp e cie s, si s u n t p r a e te r singu-
la ria , a d g e n e r a t i o n s e t s u b s ta n tia s n ih il u tile s , n e q u e e r u n t
u tiq u e p r o p te r h a ec s u b s ta n tia e s e c u n d u m se. 614. In qui-
b u s d a m v ero , p a la m q u ia g e n e ra n s ta le q u id e m e s t q u a le gene- 30
r a tu m , N e c ta m e n id e m n ec u n u m n u m e ro , se d u n u m sp e cie :
u t in in p h y sic is. H o m o n a m q u e h o m in e m g e n e ra t, n is i q u id
p r a e te r n a tu r a m fiat, u t e q u u s m u lu m . E t haec q u o q u e s im ilite r.
(Q u o d } e n im c o m m u n e e s t s u p e r e q u u m e t a s in u m n o n e s t no m i-
n a tu m p ro x im u in g en u s. S u n t a u te m a m b o f o rs a n v c lu t m u lu s. 1034
Q u a re p a la m q u ia n o n o p o r te t q u a s i e x e m p lu m sp e c ie m p ro b a re .

J a s n e w ięc, ż e p rz y c z y n a , jaki) zw ykli n ie k tó r z y p rz y p isy w a ć


id e o m - je śli są ta k ie p o z a rz e c z a m i je d n o s tk o w y m i - nie m a
w k a ż d y m ra z ie dla p o w s ta w a n ia i su b sta n c ji ż a d n e g o z n a c z e n ia ,
ju k ró w n ie ż o w e id e e nie są - c h o ć b y d la ty ch racji - ja k o ta k ie
s u b s ta n c ja m i. Isto tn ie , w p e w n y c h p r z y p a d k a c h n a w e t w y ra ź n ie 30
w id ać , ż e r o d z ą c e je s t Takie ja k to , c o z ro d z o n e , ale nie je s t to ż s a ­
m e z n im i je d n o n u m e ry c z n ie , lecz je d n o c o d o fo rm y . T a k je s t
w p r z y ro d z ie , c z ło w ie k b o w ie m ro d zi c z ło w ie k a . Je śli n a w e t ro d zi
się co ś w b re w n a tu rz e , ja k z k o n ia m u ł. to i w te d y je s t p o d o b n ie ,
g d y ż w sp ó ln y d la k o n ia i osia n a jb liż sz y ro d z a j, c h o ć b e z n azw y, ii>34
je st p ra w d o p o d o b n ie i k o n ie m , i o sie m , czym ś ta k im ja k m ul.
A p r z e to o cz y w iste , że w cale nie tr z e b a d o sz u k iw a ć się tu id e i-
-w zo ró w . ( A p rz e c ie ż w- lej d z ie d z in ie zw łaszcza sz u k a ć by ic h
Meufin'kn A rv x !«e la ij 12
35R T<»v fisza za <pvutxa Z , 9

Kot otok E od^ew (pdkroTc: y d p d v ! v toótoic ; ¿ u e ^ p t o Cw t o 1


o u a ia i y d p ctL gdXiaTa: c Ctkl) dX X d ¡Kavóv tó y e v v ttv noifi-
Ó cr«t Kort tou £l6oo<; alT tov e Ivccl £v 5X p, tó 6 ’ <Snav fj&r],
tó Tó-;ÓVÓ£ Et&OĘ ¿V TCció&E Tatę a a p ^ l Kai óoTOtę, KotXXlaq
Kat IŻ JK p d rn ę’ Kat £T£pov 6 ló ti) v GXtjv ( I r ć p a y d p ),
tocijtÓ t>k zip e IS el tt5rfO|iOV y d p td ELÓoę).

’A itopi)a£i£ &’ &\> Tię &ia t £ toc p£v y [y v £ x a i Kai t ś x vD


10 Kat drcó TaĆ TO pdroo, o to v iiy ts ia , a d &’ ofi. o to v o Ik Io , a l u o v
6 ć 6 ti TiSv p ż v i| {JXti f| d p y o u o a Tfję y£v£o£w ę ¿v t <S ao i£ iv
Kai ytyv£ofla£ tl tu v ¿ tió T ix VTl'^> li u n d p y e i tl p śp o t;
too n p d y p a T o ę , — f| g ł v T o ia g tri ¿ a r lv o f a KLV£la0ai ó d ’ crĆTtję
6 ’ o&, Kat TaÓTrit f| p£v ¿51 o ia t £ f| &e a 5 6 v a T o ę ' -noXXd
I5 y a p 6 o v a i d p£ v ó<t>’ a & tu v KLveio9ai dX X ’ o u y 6&1, o!ov
ó p x ^aaa0iiL . 6 oojv oGv toLaÓTr) fj C k ą, olo v ot X (0oi, a 6 6 v a -
io v d)51 KLvr|6fjvai et pf] u ir’ dA X ou, ¿6 1 pśvtol v at — Kat tó
aC p, 6 id to Cto r a p£v oćk Hotai. d v e u toć 2yovT0ę ri^y x ć x vrlv
tcc &£ £ cttccl' 5 icó y d p xoćxtóv KivTi0rja£Tai t « v ouk § x ° VT£LłV
2ł) tt)v T ix VT)y» Kiveia0HL S ż &evapćvci>v aÓ Tuv óit‘ ¿tXX<uv
o Gk iy& vza v xyjv t ^ xvt1v gćp°uę, 6rjXov 6 ’ £ k tmv
£tpT)pśvii3v Kai &ti xpÓTiov T iv a ird v x a y ty y e ia i ££ ó p id v ó p o u ,

n a le ż a ło , gd y ż p r z e d e w sz y s tk im s u b s ta n c ja m i są rz e c z y w p rz y ro -
5 d z ie ). W y sta rc z y c z y n n ik ro d zący , ja k o p rz y c z y n a te g o , ż e fo rm a
je s t w m a te r ii. C a ło ś ć z r o d z o n a je s t ta k ą fo rm ą w ty m ciele
i k o śc ia c h , je s t K alia& em cz y S o k ra te s e m : je s t czy m ś in n y m o d
ro d z ą c e g o ? racji m a te rii ( b o ta jest. r ó ż n a w o b y d w u ), a ty m
s a m y m z n im z ra c ji fo rm y , k tó r a je s t n ie p o d z ie ln a ,

9. M o ż e n a s u n ą ć się p y ta n ie , d la c z e g o t o p e w n e rz e c z y p o w s ta ­
ło ją p o d d z ia ła n ie m sz tu k i, ja k i ró w n ie ż ja k b y a u to m a ty c z n ie , n a
p rz y k ła d z d ro w ie , a in n e n ie , n a p rz y k ła d d o m . P rz y c z y n a je s t ta.
że m a te r ia , o d k tó r e j z a c z y n a się w y k o n a n ie i p o w s ta w a n ie cz eg o ś
i w k tó re j z a w ie ra się ju ż ja k a ś c z ęść tej rzeczy', je st z d o ln a sa m a
w p ra w ić się w ru c h a lb o nie, I je d n a m a te r ia je s t z d o ln a d o ta k ie g o
M etaphysicorum líber Vil, 9 359

M áxim e e n im in h is e x q u ire re n tu r . N am s u b s ta n tia e m á x im e


h a e . S e d su fficie n s e s t g e n e ra n s fac e re, e t sp e cie i c a u s a m esse 5
in m a te r ia . O m n is v e ro ta lis sp e c ie s in h is c a m ib u s e t o ssib u s,
C a llias e t S o c ra te s. E t d iv e rs a q u id e m p r o p te r m a te r ia m (d i­
v e rs a n a m q u e ); id e m v e ro sp e cie ; in d iv id u a e n im sp ecies.

9 61S. D u b ita b it a u te m a liq u is q u a rc alia f iu n t a r t e e t a ca su ,


u t s a n ita s , a lia n o n r u l d o m u s. 616. C a u sa v e ro c s t q u ia io
h o r u m q u id e m e s t m a te r ia in c ip ie n s g e n e ra tio n is in f a c c re e t
fie ri a liq u id e o ru m q u a e a b a rte , in q u a e x is tit a liq u a re i p a r s .
H a e c q u id e m ta b s e s t q u a ils rnoveri a b ea, illa v e ro n o n . E t
h u iu s h a e c q u id e m sic p o te n s , h a e c a u te m im p o te n s . M u lta
n a m q u e p o s s u n t a b ip s ís m o v e ri, se d n o n sic, p u ta sa lta re . Q u o 15
r u m ig itu r ta lis e s t m a te r ia , u t la p id e s, im p o s sib ile sic m o v e ri
n is i a b alio. Sic ta m e n u tiq u e , e t ig n is. P r o p te r h o c h a e c q u id e m
n o n e r u n t sin e h a b e n te a r te m ; h a e c a u te m e r u n t. Ab h is e n im
m o v e b u n tu r n o n h a b e n tib u s a r te m , { m o v e r i a u te m p o te n tib u s 20
ip s is a u t ab a liis n o n h a b e n tib u s a r te m ) a c t ex p a r te . 617. Pa-
la m v e ro ex d ic tis , q u ia m o d o q u o d a m o m n ia h u n t ex u n iv o c o ,

r u c h u , a in n a n ic . W ie le b o w ie m rz e c z y p o s ia d a z d o ln o ś ć r u c h u , 15
a le n ie w ta k i |s a m ] a k u r a l s p o s ó b , n a p rz y k ła d n ie m o ż e ta ń c z y ć .
T o w ięc, c z e g o m a te r ia je s t (e g o r o d z a ju , ja k n a p rz y k ła d k a m ie ­
n ie . n ic m a m o ż n o ś c i ta k ie g o o k r e ś lo n e g o ru c h u b e z p o r u s z e n ia
p r z e z coś in n e g o , ale m a m o ż n o ś ć in n e g o ru c h u . T a k m a się
i z o g n ie m , I d la te g o n ie b ę d z ie p e w n y c h rz e c z y b e z u d ziału
le g o . k to p o s ia d a o d p o w ie d n ią s z tu k ę , a in n e b ę d ą ; g d y ż d a n y
ru c h b ę d z ie s p o w o d o w a n y b e z u d z ia łu sz tu k i p rz e z ta k ie rzeczy, 20
k tó r e m o g ą b y ć w p ra w io n e w r u c h p r z e z in n e je sz c z e b e z u d z ia łu
s z tu k i a lb o p r z e z to . co je s t ju ż c z ę ś c ią w y tw a rz a n e j rzeczy .
Z te g o , c o p o w ied z ie liśm y , w y n ik a ja s n o , ż e w p e w n y m se n sie
k a ż d a rze cz p o w sta je z c z eg o ś je d n o im ie n n e g o z n ią , ja k w p rz y ­
ro d zie . a lb o 7. części c z e g o ś je d n o im ie n n e g o - ja k d o m 7 d o m u
ofiO Tv>v UETĆi ra ęt:<7ixa Z, 9

&CT7tęp rd iftoEL, £ k pipouę ópovópoo {otov ^ otKfct ki,


□bUnę, fj Ano vour f) ydp rśxvrj tA sl&oę) [ii £ k pżpouę] f[
23 % o v r ó ę Tl p śpC ći — kóv fifi K o rd CTeu|lE|3rKA<; yiyvr|Tair t A
yap atTiov toG tumeI y npó>TOv n a e 1 aetA pśpoę. 0£ppórrs<; yap
i1) £v Tpj wwifyTEt &ecpÓTT]Ta £v ońtparL ¿■noir)cr£V' a u rą
&£ ¿ ot ! v fj AyEŁia ii |±£poęf fj dKoXou9s.i ocuj-rfi p£coę n Ttję
ó y id a ę fj aCrij i) Ayle^a' Bi A kolI Xiy£Toa TTOLEiv ,. 5 tl ¿K£lvo
30 tiolel [ttv iy [£ ia v ] ^ ¿ k o Xou 0 e I kotI ouupćprK E [SE ppótrię]. ¿Ło t ł ,
¿joitfip Łv to I ę OoXXcyLapaic:, irdvT(zv dpx^ fj o Acta' £k yap
toO t l io n v ot eruXXoyujpo[ tia iv , lvTorG9a &£ ai y£VEC£[ę.
ApoEan; B£ Kat x d 6 oel crovi<iTdp£vcc ToóToię f!x£L< tó p żv
y ap onćpfia n o id ćóaitfp id dno Tiyyrję (Eyei ydp £uvd-
lC|J4lt piEL tó eEŁdc;, Kai d ^ ' o5 TÓ cnEĆp(ia, £o t ( m nę Aiidn/upoi' — oó
y a p itdvT a aO ™ Bel ępTeoi d>ę ££ dv0pcŁnou (£v9parro(;‘ Kat
y d p yuvf| ki, dv& póę— ¿dv pij in jp aig a fj. BlA fjp[ovoę oćk
O, fjpióvou)‘ Sera Łć ónA TaÓTopdTao ¿óditEp £ kel yfy v £ -
3 ra i, Sac^v f) £jXir| 6iivarroti Kai £nf’ aA rrjr KtvEięr0ai TffÓTi}v
Tijv k [vt|ulv fjv tA cnr£ppa kivel" Sncijv S i g łi, T auT a dAć-
v a r a ytyvEcr9aa dXXwę Traię li Id. a ó ™ v . — od póv o v 6£ rrcept
T rjt oóctac, A Xóyex; furp-oi tó pij y ty v £ o 0 a i t A eTBoę, dX X d
ttepl jitdvTKiv A^otcuę Tfflv TipciTii)V kolvóę ó X ó y o ę, o lo v aocroLi

w u m y śle , b o d o sz tu k i n a le ż y fo rm a rz e c z y - lu b z c z e g o ś
25 z a w ie ra ją c e g o ja k ^ s cz ęść tej rze czy , je śli n ie p o w s ta je c o ś p r z y ­
p a d ł ości ow o. A lb o w ie m p rz y c z y n ą te g o , co w y tw a rz a n e je st b e z ­
p o ś r e d n io i ja k o la kie, je s t cz ęśe te g o ż , i ta k c ie p ło , w y tw o rz o n e
p r z e z ru c h , w y w o łu je c ie p ło tę w c ie le , a La ju ż s a m a je s t z d r o ­
w ie m lu b s k ła d n ik ie m z d ro w ia , a lb o łą cz y się z n ią ja k iś s k ła d n ik
z d ro w ia lu b o n o s a m o , I d la te g o m ów i się. ż e c ie p ło je s t prz.y-
30 c z y n ą z d ro w ia , p o n ie w a ż s p ra w ia to. z czym sic łą cz y i z c z e g o
b ie r z e się z d ro w ie .
Z a te m , ta k ja k w sy logi z m a c h . z a s a d ą w s z y s tk ie g o je s t s u b ­
s ta n c ja , gdyż o d istoty w y c h o d z ą sylogizm y. a tu p r o c e s y w y tw a ­
rz a n ia . I p o d o b n ie ja k z tym i rz e c z a m i, m a się z r z e c z a m i w s p ó ł­
tw o rz o n y m i p rz e z n a tu rę . N a s ie n ie b o w ie m d z ia ła p o d o b n ie ja k
Melaphysicorum liber VIL 9 361

q u e m a d m o d u m n a tu ra lia , a u t ex p a r te u n iv o c a, u t d o m u s ex d o m o ,
a u t a b ín te lle c tu . A rs en im sp e c ie s. A u t ex p a r te , a u t e x h a b e n te
a liq u a m p a r te m , n is i s e c u n d u m a c c id e n s íiat. 618. C a u sa 25
n a m q u e fa c ie n d i p r im a s e c u n d u m se p a r s . C a io r e n im in m o tu
c a lo re m in c o r p o r e fe c it. Is v e ro e s t a u t s a n ita s , a u t p a r s , a u t
s e q u itu r e u m p a r s a liq u a s a n ita tis , a u t s a n ita s ip sa . P r o p te r q u o d
d ic itu r fa c e re , q u ía illu d fa e it s a n ita te m , c u i c o n s e q u itu r e t acci- 30
d it c a lo r. Q u a re q u e m a d m o d u rn Ln sy llo g ism is, o m n iu m p rin c i-
p iu m e s t s u b s ta n tia ; n a m ex q u o d q u id e s t sy llo g ism ! su n t, e t
h íc g e n e ra tio n c s . 619. S im ilite r ita q u c h is, e t q u a e s u n t n a tu ­
r a c o n s titu ía , se h a b e n t. N a m s p e rm a fa c it s ic u t q u a e a b a rte .
H a b e t e n im p o te s ta te sp eciem , e t a q u o s p e rm a , e s t a liq u a lite r 1034b
u n iv o co m . N o n e n im o m n ia o p o r te t q u a e re re u t ex h o m in e h o m o .
E te n im fe m in a ex v iro . U n d e m u lu s n o n ex m u lo , se d si n o n
o r b a tio fu e rit, Q u a e c u m q u c a u te m a ca.su, s ic u t ib i fit, q u o ru m -
c u m q u c m a te r ia p o te s t a se ip sa m o v e ri h o c m o tu q u o s p e rm a 5
m o v e t. Q u o ru m c u m q u e v e ro n o n , ea im p o s sib ilia s u n t fieri a lite r
q u a m e x ip sis. 620. N o n so lu m a u te m d e s u b s ta n tia o sten -
d it r a tio n o n fieri sp e cie m , s e d d e o m n ib u s s im ilite r p rim is

w y tw a rz a ją c y co ś p rz e z s z tu k ę , g d y ż m a fo rm ę w m o ż n o ś c i, a to , I034h
7. c z e g o się o n o b ie rz e , je s t w p e w n y m se n sie je d n o tm ie n n e
z p o w s ta ją c y m . B o n ie c h o d z i o to , ż e b y w sz y stk o p o w s ta w a ło
ta k ja k c z ło w ie k z c z ło w ie k a , gd y ż i k o b ie ta r o d z i się z m ę ż c z y z ­
ny. C o in n e g o , g d y p łó d je s t n ie n o rm a ln y ; d la te g o z m u la n ie
ro d z i się m u ł,
W d r o d z e n ie z a m ie rz o n e g o d z ia ła n ia |a u to m a ty z m u ] , ta k ja k
te rzeczy, o k tó ry c h p o w ie d z ie liśm y , p o w s ta ją ta k ie rze czy , k tó ry c h i
m a te r ia m o ż e s a m a z s ie b ie sp o w o d o w a ć ta k i ru c h ja k [ n o r m a ln ie |
n a s ie n ie . In n e , z ta k ie j m a te r ii, k tó r a nie m a lej z d o ln o śc i, nie
m o g ą p o w s ta w a ć in a c z e j, ja k ty lk o z je s te s tw ta k ic h sam y ch .
N ie ty lk o w o d n ie s ie n iu d o s u b s ta n c ji ro zu m o w a n ie w y k a z u je ,
ż e n ic p o w s ta je fo rm a ; ra c ja je s t ta sa m a d la w sz y s tk ic h p ie rw sz y c h
362 T ójv tUTU. Tu cf>vr.nxfi 7. W

10 ito io u Kat t u v (5XXti>v KaxT|YOpiGiv. y iy v £ T a i y d p <5<JTt£p f|


j(aXKfi o ip a ip a AXX’ oó a<J>cupa oó&4 yaXKÓę, Kat £?il
y ak K o u , e ! ytyvEic[L t ó t t y d p &Ei npcijTiac^Eiv ir)v BXr|V
Kat tó d f io ę ) , oD rat; Kai ¿itt tou t ( ¿ otl Kai ¿-ni tou -itolou Kai
iTooou Kat t « v £XXwv n aT iiy o p tfiw ofi y d p y ty v £ r a i
15 tó n o ió v dX X d tó iroióv 6.uXov. ou&4 tó ttoctóv ctXXó tó ito-
aó v £uX ov fj E.<pov. dXX* (6 lov Trję o u td a ę ¿ k toótcw XctpćTv
I otiv S tl d v a y K a io v Ttpounapy£LV i x i p a v o u d a v §vTEXtyE[ę
o ó a a v tj itOLti, oEav i^fjov e I ytyv£Tari ę$O V n o io y 6" ^ n o a i v
oók dv6ryKr| ¿X X ’ ?) 6uvd^EL pfivov.

^0 'E u et f>4 6 Ó piopd^ X óyoq 4 ot 1, a S ę 54 X óyop p ć p ą I kel ,


&><; 64 óX óyoę irpćt; tó ■nptaypa, Kai tó n ip o ę tou X óyou u p ó ę
r ó p4poq tou Trpóryparop ópoCwę Exe i > dbtopeiTcn fj6r| itÓT£pov
Óel tóv t ó v pepóW X óyov ivuTrdpy£iv 4v t q tou 6X ou XóyQ
f) o&. iic ’ ¿vtcav p i v y d p fa[vovTaL ¿vóvT£p ivt<riv 5 ’ oC. tou p4v
y d p nónX ou ó X óyoę oók £x £L tóv t b v Tpr|udrTWV. ó 64 Tpję
<JoXXaBiję Ex£l tóv T“ v otol)(££ci>v' K alto i EHoup&iTai Kat ó
kókXo <; Etę t ó T o p o r a ¿ioaE p k q ! f| ouX X apó s ię tó otol-
X £ia. E n 64 s t apÓT&pa tg pćpT] tou 5X o u , rrję 64 ópOffc f|
ó6,£iff g ip o ę Kai ó 6 óktu X o (; tou ę<J>ou, a p ó t£ p o v &v slr| 'fj ó fjefa
50 trję ópGrję x a l ó &dKTuXo<; tou ówGpóntou. 6 ok£ l 6 ’ Eksókj: stvca
upÓ TŁpa' t<£ Xóytp y d p XiyovTca. 46, £ k e [vć/jv , Kai rtfj e ty a i
54 dv£u dXX6Xcjv -npÓTEpa. — iraXXaxtXc; XiyEtaL tó tiipop.

lu ro d z a jó w : ile. ja k ie i p o z o s ta ły c h k a te g o rii, J a k b o w ie m p o w sta je


k u la 7. b r ą z u , a n ie s a m a k u ta czy b rą z - o d n o s i się to i d o
(ja k ie g o ś) b r ą z u , je śli p o w s ta je , g d y ż m u si b y ć u p r z e d n io m a te r ia
i fo rm a - ta k te ż jest z is to tą , ja k o ś c ią , ilością i z in n y m i k a te g o -
]5 riarn i. N ie p o w s ta je b o w ie m ja k ie , b e z ja k ie g o ś d r z e w a ani ile b ez
ileś d rz e w a czy zw ie rzę b e z k s z ta łtu . T rz e b a w z w ią z k u z ty m
z a u w a ż y ć , że je st c o ś c h a r a k te ry s ty c z n e g o d la p o w s ta w a n ia s u b ­
sta n cji: m u si b y ć u p r z e d n io in n a s u b s ta n c ja w a k c ie , n a p rz y k ła d
z w ie rz ę , g d y p o w s ta je z w ie rz ę . N ie je st n a to m ia s t k o n ie c z n e w te n
s p o sb b ja k ie czy ile, lecz ty lk o w m o ż n o śc i.

2Li 10. S k o ro d e fin ic ja je st w y p o w ie d z ią i s k ła d a się z części.


M etaphysics rum liber VI l, 10 363

c o m m u n is ra tio , u t q u a n tita te e t q u a lita le , e t a liis c a te g o riis. 10


F it en iin v e lu t a e r e a s p h a e ra , se d n o n s p h a e ra , n e c aes, e t in
a c re , si fit- S e m p e r e n im o p o r te t p r a e e x is tc re m a te r ia m e t spc-
ciem , e t in q u id , e t in q u a lita te , e t in q u a n tita te , e t a liis s im ilite r
c a te g o riis. N o n e n im fit q u a le , se d q u a le lig n u m ; n e c q u a n tu m , 15
s e d q u a n tu m lig n u m , a u t a n im a l. 621, S ed p r o p r iu m s u b s ta n ­
tia e ex h is a c c ip e re e s t. q u ia n e c e ssc p r a e e x is te r e s e m p e r a lte r a m
s u b s ta n tia m a c tu e x is te n te m , q u a e fa c it, u t a n im al, si fit a n im a l.
Q u ale vero a u t q u a n tu m , n o n n e c e s sa riu m , n isi p o le s ta te so lu m ,

10 622. Q u o n ia m v e ro d efim tio r a tio e st, e t o m n is r a tio p a r te s 20


h a b e t, u t a u te m ra tio ad r e m , e t p a r s ra lio n is ad p a r te m r e i sim i­
lit e r se habet: d u b ita tu r ia m a n o p o r te t p a r tiu m ra tio n e m e sse
in to tiu s ra tio n e , an n o n . In q u ib u s d a m en im v id e n tu r esse, in
q u ib u s d a m n o n . N a m c irc u li r a tio n o n h a b e t c a m q u a e in cisio - 25
n u m , {se d quae sy lla b a e h a b e t earn qu a e est e/em eM torw m ), e t
ta rn e n d iv id itu r c irc u lu s in in c isio n e s, u t sy lla b a in ele m e n ta .
623. A m p liu s a u te m si p r io re s s u n t p a r te s to to , e t r e c ti a c u ­
tu s e s t p a r s , e t d ig itu s a n im a lis, p r io r e r it a c u tu s re c to , e t 30
d ig itu s h o m in g . V id e n tu r a u te m ilia e s se p r io ra . S e c u n d u m r a ­
tio n e m n a m q u e d ic u n tu r ex illis, e t in e s se sin e in v ie e m p rio ra .

a 7. d ru g ie j s tr o n y ja k m a się w y p o w ie d ź o k r e ś la ją c a d o rzeczy. Lak


i cz ęści w y p o w ie d z i d o cz ęści rzeczy, to p o w s ta je p y ta n ie , czy
o k r e ś le n ie całości p o w in n o w y m ie n ia ć jej cz ęści, cz y nie. O k a z u je
się b o w ie m , że w p e w n y c h p r z y p a d k a c h się je w y m ie n ia , a w in n y c h
n ie . 1 ta k . o k r e ś le n ie o k rę g u n ic m ów i o je g o o d c in k a c h , a le o k r e ­ 25
śle n ie sy la b y m ów i o g ło sk a c h . A p rz e c ie ż z a r ó w n o o k r ą g d z ie li się
n a o d c in k i, ja k i sy la b a n a g ło sk i. D a le j, je śli części są p ie rw sz e o d
c a ło śc i, a k ą t ostry' je s t c z ę śc ią k ą ta p ro s te g o , p a le c z a ś c z ę ś c ią
o rg a n iz m u , to p ie rw sz y b y łb y w ta k im ra z ie k ą t o stry o d p r o s te ­ 30
g o , a p a le c o d c z ło w ie k a . J e d n a k ż e w y d a je się , że p rz e c iw n ie -
c z ło w ie k i k ą t p r o s ty są p ie rw sz e , d la te g o że o w e ich części o k r e ś la
się p o p r z e z n ie i d la te g o ż e m o g ą b y ć b e z ty c h części.
364 Ttov ,u;:rd tu. ą>vuiy.d Z. lit

się pżv ipóitoę tó |a£iptov K aia tó rtoaóv — ć W ól touto

p iv dc^ElaSor ££. ftv fj£ ^ opola iię p£ptóv, toóto ok£TCTĆov.


103511 £I ouv ¿ otl tó pżv G \ t} tó Ł¿ d& oę to 6 ‘ ¿ k toótojv, not
opola ii te I5Xt] Kai tó Łl&oę <al tó Łk toutizo', e o n g£v ¿¡ę
Kat fj CXr| p ip o ę tlvóę k ć y e r a i, £ otl E>* ¿¡ę o e, & K \' ¿£ &v
i toO El&oeę k óyoę. otov T^ę u£v KOiXÓTr|Toę oók I ot^ pśpoę
5 f| cótpi; (a[>Tr| yap ą GAr l<J>" fję ylyv£Tm), trję b£ otpó-
TT|Toę p śp oę’ Kai tolj p£v ouvńXou Av5piavTDę p śco ę ć Xa ^'
KĆę tou 6' ¿i>ę slSopę X.Eyo[ićvoe drv6piavToę oil 1aekteqv ydp
tó tlfioę Kai ?j tl&oę ły s i I kkotoy, to 5' ÓA:kÓv oófiśllOTS
Ka0’ orfiTÓ X£KTiov)' 6 lÓ ó tou kukAco Aóyot; oók ^X£l
10 tóv tS v TprmdTrsv, 6 fjć Ttję aekkapijc; Eysi tAv tS v aToiyEiiz.v'
t<1 p£v yóp OTOLysta toO kóyou póprj too el&aoę ko! oóy UAi] ,
tó b i T opora outcpę p ćp t| chę 5Ar| £<p* fję |my(yvET<XLJ
¿yyoTipŁi jiiv'TC>L tou ei&ouę ij ó xa\KÓr, Sxav iv yaAKęr i)
OTpoyyuAóirię ¿yy^TjTffi. £ cttl 6" u ę ou5£ tó aToiyetn nówia
rfję auXXa|5fję Łv xrp Aóyąj ivi(TTai, o!ov Tafii tó tojptva
i] Ta iv tS a£pi' fjŁr| yap Kai raOra p£poę Tąę OllAAa-
Jiiji; ¿ ę GA*] cr[nClr|Tii. Kai yap f] y pap pij oćk £[ ótatpau-
pivri elę tó ^OttpETa:, ^ 6 dhiepcDaot; elę tó: ćcrTa
KOtl VECpa Kai oópKaę, S ló touto k« 1 £tatv £ k toót£JV oUtuę

O ló ż ra c z e j je s t ta k , że w ie lo ra k o r o z u m ie sip ez^śei, W je d ­
n y m ty lk o z n a c z e n iu c z ę ść jeRt m ia rą w p o r z ą d k u ilości. T o w szak -
1113511 ż e n a le ż y p o m in ą ć , gd y ż clio d zi n am o części su b sta n c ji. Je ś li w ięc
z je d n e j stro n y je s t m a te ria , z d ru g ie j fo rm a , a ta k ż e z ło ż o n a z n ic h
ca ło ść i s u b s ta n c ją je s t z a r ó w n o m a te ria , ja k i f o rm a , ja k le ż
c a ło ść , to w p e w n y m se n sie i m a te r ię n a z y w a się cz ę śc ią rzeczy,
a w in n y m nie, lecz ty lk o e le m e n ty u ję te w r o z u m ie n ie form y.
5 C ia ło n a p r z y k ła d nie je st cz ę śc ią w k lę sło śc i (g d y ż je st m a te rią ,
z k tó re j ra p o w s ta je ), ale je st cz ę śc ią w k lęsło ści n o sa . I ta k sa m o
b rą z je st częścią s ta tu y j a k o z ło ż o n e j ca ło śc i, a nie s ta tu y ja k o
fo rm y , fi o za w sze n a le ż y o k r e ś la ć fo rm ę i rz e c z o d stro n y fo r-
Meiapftysicorum liber Vff, 10 365

624. A u t m u ltip lic ite r d ic itu r p a r s : q u o ru m u n u s q u id e m m o d u s


est, q u o d m e n s tir a t se c u n d u m q u a n tita te m . S e d h u e q u id e m p ra e -
te r m itta tu r . E x q u ib u s v e ro s u b s ta n tia e s t u t p a r tib u s , p er-
s c r u ta n d u m csl. Si ig itu r e s t h o c q u id e m m a te r ia , iltu d v ero 10J51
sp e cie s, a liu d ex b is: e t s u b s ta n tia e s t m a te r ia , e t sp ecies, e t
q u o d ex h is e s t. E s t q u id e m u t m a te r ia d ic itu r p a r s a lic u iu s,
e s t a u te m u t n o n , se d ex q u ib u s sp e cie i r a tio . U t c o n c a v ita tis
n o n e s t p a r s c a ro . H a e c n a m q u e m a te r ia in q u a fit, s im ita tis 5
v ero p a r s a liq u a est. E t to th is q u id e m s ta tu a e p a r s e s t ae s;
eiu s a u te m q u a e sp e cie s d ic itu r s ta tu a e , n o n . D ic e n d u m en im
sp e c ie m e t in q u a n tu m h a b e t sp e c ie m u n u m q u o d q u e ; se d m ate-
ria lc n u n q u a m se c u n d u m se e s t d ic e n d u m . Q u a p r o p te r c irc u li
r a tio n o n h a h e t earn q u a e e s t in c isio n u m ; se d q u a e s y lla b a e 10
earn q u a e e s t e le m e n to ru m . N am e le m e n ta ra tio n is p a r te s stm t
[-] sp eciei, e t n o n m a te r ia . I n d s io n e s v ero h u iu s m o d i sic p a r te s ,
u t m a te r ia in q u ib u s fiu n t, p ro p in q u io r e s ta m e n sp e cie i q u a m
<uei> q u a n d o in a c r e fit r o tu n d ita s . E s t a u te m u t n e q u e e le m e n ta
o m n ia sy lla b a e in r a tio n c in s u n t, u t h a e c c e re a , a u t q u a e s u n t 15
in aere. la m en im e t h a e c p a r s sy lla b a e q u a s i m a te r ia se n sib ilis.
E te n im lin e a n o n si <d iv isa ) in d im id ia c o r r u m p itu r , a u t h o m o
in o ssa a u t n e rv e s e t c a rn c s , p r o p te r h o c e t su n t ex h is sic u t

m y, a n ig d y p rze * e le m e n l m a le r ia ln y j a k o ta k i. I d la te g o o k r e ­
śle n ie o k rę g u n ie m ó w i o o d c in k a c h , a le w o k r e ś le n ie sy la b y Hi
w c h o d z ą głoski. G ło s k i b o w ie m w d e fin ic ji sy la b y są cz ęścia m i
fo rm y , a n ic m a te r ią . G d y o d c in k i o k rę g u są m a te rią , w k tó r e j
re a liz u je sic fo rm a , c h o c ia ż i la k są o n e b liższe fo rm y niż b rą z ,
k tó r e m u n a d a je się k sz ta łt o krągły. W p e w n y m se n sie n a w e t n ie
za w sz e g ło sk i w c h o d z ą w d e fin ic ję sylaby, n a p rz y k ła d ja k o lite ry 15
w y ry te w7 w o s k u lub w p o w ń etrzu ; w ó w czas b o w ie m i o n e są
c z ę śc ia m i sy la b y ja k o m a te r ia p o d p a d a ją c a p o d zm ysły. B o te ż
jeśli lin ia dzieli się n a dw:ie połow y, a c z ło w ie k r o z p a d a się na
k o śc i, n erw y i ciało , to n ie znaczy, że są o n e z ły ch sk ła d n ik ó w
366 Ta>v fic r u tu (jmoota Z . 10

20 6 vtc5v rfjc o ó o ta ę p£pćov, dX X ’ ¿ ę ££, i>Xr|t;, Kai t o O p żv


cu v ćX o o p i p ą , t o C e i E oln; Sż Kat ou 6 X óyoę oćk £ tl' SiÓTisp oć& ł
l v T oię X óyon;. tq> g łv o5v ¿vśoxaL 6 to v toioótcw geptSy
X ó y o ę, 5 ’ o ć 6 el ¿ v e iv a i, ćcv pf| t} t o C ouv£iX r|p[jtśvoi/
&ió ydp toCto l:via p łv ¿ k TOUTtov dpx«v I otlv eEę ii
23 ())0E(povrai, £ v ia &£ oćk łó m v . Soa: gev o5v oevEiXT}ppśva tó
e I&oc; Kat fj iiXri ¿ o r ty , oto v tó <jigdv fj ó xaXxouc: KÓKXoę,
TotyTct (f)0£[p£Tai Etę T aoT a Kai g ś p o ę a ć r « v f) 5X r|'
S c a 6ć pfj ouv£tXr)iTToa Tfj GXfl dX X a dve;u 5Xr|c;( S v ot
X 6 yoi tou £T6ooq p ó v o v , TcrGia 6 ’ ou p S elp E T ai, f) 8Xcję fj
30 o C rot ouT o y e ’ ¿ k it ’ £ ke I vwv g£v d p y a t Kat |j.śpr| thut «
tou Eł itEou«; o Ote p ip ą d EJte d p y a l. Kat 6idt touto
r}>0eCp£TOiL ó TdjXLvoc; av5pidę etą Tir|Xóv Kat f| aęcap«
e£ąyaXKÓv k o ! A K aX X taę e tę odpK a Kai ó a i a . ? u £ż
6 kók Xoęe tę tó T g ^ g aT a' Itrri ydp Tię 6ę aov£tX^TiTai Tfj
I035b 0X rf <5pwvij[juzn; y d p X £ y tT ai k6 kX op 8 t s ii'n:XćSc; X£yó-
|i£Voę Kai ó x a 0 ’ ^ K a o ra Eia tó elvaL t6iov 6 v o p a t o l ę
K a9’ £ K ao ro v . — elpT|Tai p£v o ijv Kat v ó v tó d X r |0 £ ę , S p ia ę &* ? .u
na<j>£crT£pov £[ku |J[£v i-rcavaXa|3óvteę , Baa ydp tou Xóyoo
3 (j£pr) Kat f ip ¿i EiaipEtTea & \ ó y o ę , raC T a itpÓTEpa fj
it<jcvTa fj IvLa‘ 6 &e TTją ópOrjc; Xóyo<; oć Eiai-pEiTai ¿(ę
óf,£[ap Xóyov, ÓXX’ ( fi) Tpp ó£,Eta(; etę Óp0r)v‘ xpqTaL ydp- ó
ópL^ó^Eyoę xr|v ó^£tav Trj ¿p6fl' *£XdTTaiv» yóp «óp0!]<;> ^ ó^sta. 20*5

20 ja k o cz ęści su b s ta n c ji; są Lo części m a te rii i z ło ż o n e j ca ło śc i, a n ie


fo rm y, k tó r a je s t p rz e d m io te m d e fin ic ji. D la te g o n ie w y m ie n ia się
icii w d efin icji,
W p e w n y c h o k r e ś le n ia c h z a te m w y m ie n ia się ta k ż e cz ęści,
a w in n y c h n ie p o w in n o się ich w y m ie n ia ć , c h y b a że o k r e ś le n ie
o d n o s i się d o ja k ie g o ś z ło ż e n ia . B o te ż z a s a d a m i p e w n y c h rz e c z y
25 są te e le m e n ty , na k tó r e się o n e r o z p a d a ją , a in n y c h nie. R z e c z y
z ło ż o n e z m a te rii i fo rm y , n a p rz y k ła d w k lę sły n o s a lb o k o lo
z b rą z u , r o z p a d a ją się n a te e le m e n ty i c z ę śc ią ich je s t m a te r ia .
N a to m ia s t to. c o nie je s t z ło ż e n ie m z m a te r ią , le cz je s t b e z m a te rii
i c z e g o d e fin ic ja o d n o s i się d o sa m e j fo rm y , to n ic ro z p a d a się n a
36 e le m e n ty a lb o w< o g ó le , a lb o p rz y n a jm n ie j w ta k i sp o só b . T a k że
e le m e n ty ta m ty c h rz e c z y są ich z a s a d a m i i c z ę ś c ia m i, f o rm a n a ­
to m ia s t nie m a części a n i za sa d . I d la te g o r o z p a d a się s ta tu a
Mefaphysicorum liber Vil, ¡O 36 7

e n titm s s u b s ta n tia e p a r tíb u s , se d u t ex m a te ria . E t e in s q u id a m 20


q u o d sim u ] to tu m p a r te s ; sp e cie í vero e t c u iu s r a tio n o n a d h u c .
Q u a p r o p te r n ec in ra tio n lb u s . H o ru m q u id e m ig itu r in e r it ta liu m
p a r tiu m r a tio , h o r u m v ero n o n o p o r te t m e sse , s i n o n f u e r in t
sim ili s u m p ta . N am p r o p te r h o c q u id e m q u a e d a m ex h is u t p rin -
c ip iis s u n t in q u a e o o r ru m p u n tu r, q u a e d a m veno n o n s u n t. Q uae- 25
c u m q u e q u id e m ig itu r s u m p ta sp e cie s e t m a te r ia s u n t,
u t s im u m , a u t a e r e u s c irc u lu s , lia e c q u id e m c o r n im p u n tu r in
ha ec, e t p a r s ip s o ru m m a te r ia . Q u ae c u m q u e v ero n o n conci-
p iu n tu r c u m m a te r ia , se d sin e m a te r ia , u t r a tio n e s sp e c ie i so lu m ,
h a c e n o n c o r r u m p u n tu r , a u t o m n in o , a u t ta lite r n on. Q u a re 30
illo ru m q u id e m p r in c ip ia e t p a rte s , q u a e s u n t su b ip s is ; sp cciei
veno n c c p a r te s n e c p r in c ip ia h ae c. E t id e o c o r r u m p itu r lu lea
s ta tu a in lu tu m , e t s p h a e r a in aes, e t C a llias in c a rn e m e t o ssa.
A m p liu s a u te m c irc u lu s in in c isio n e s. E s t e n im a liq u is q u i con-
c ip itu r cu ro m a te ria . A equivuce n a m q u e d ic itu r c irc u lu s, e t q u i l03Jh
s im p lic ite r d ic itu r, e t sin g u li, q u ia n o n e s t p r o p riu m n o m e n
sin g u lis. 625. D ic tu m e s t ig itu r c t n u n c ip su m v e ru m , a tta -
m e n a m p iiu s m a n if e s liu s d ic a m u s r e p e le n te s . N a m q u a e c u m q u e
s u n t r a tío n is p a r te s , e t in q u a s d iv id itu r r a tio , h a e s u n t p rio re s , 5
a u t o ro n es, a u t q u a e d a m . R e c ti v e ro r a tio n o n d iv id itu r in a c u ti
r a tio n e m , s e d q u ae e s t a c u tí in re c tu m : u t i l u r a u te m d efin ien s
a c u tu m re c to ; m in o r e n im re c to , a c u tu s . S im ilite r a u te m e t d r o u ­

ght! ¡ana. z a m ie n ia ją c się w g lin ę, a k o ło z b rą z u w b rąz. K ali as


r o z p a d a się n a c ia ło i k o śc i, ja k le ż k o ło na o d c in k i, g d y ż je s t
ja k ie ś k o ło u tw o r z o n e p rz e z z ło ż e n ie z m a te r ią . K o ło je s t b o w ie m I035h
r o z u m ia n e w ie lo z n a c z n ie : o z n a c z a z a r ó w n o ta k ą fig u rę w o g ó le ,
ja k i ja k ie ś k o ło k o n k r e t n e , b o n i e m a tu o s o b n y c h n a z w d la rze czy
je d n o s tk o w y c h .
Z a te m p r a w d a o ty m z o s ta ła w y św ie tlo n a , a le p rz e d s ta w m y ją
je sz c z e ja ś n ie j, p o d e jm u ją c te m a t n a n o w o . Otóż części d e fin ic ji. ?
n a k tó r e się o n a leź r o z p a d a , są o d n ie j p ie rw sz e a lb o w sz y stk ie ,
a lb o n ie k tó r e . N a to m ia s t d e fin ic ja k ą ta p r o s te g o n ie z a w ie ra
w s o b ie o k r e ś le n ia k ą ta o s tr e g o , lecz p rz e c iw n ie , w d efin icji k ą ta
o s tr e g o z a w ie r a się o k r e ś le n ie k ą ta p ro s te g o . K ą t o s try d e fin iu je
się p o p rz e z ro z u m ie n ie k ą ta p r o s te g o w te n sp o só b : „ K ą t o s try je s t
to k ąt m n ie jsz y o d p r o s te g o " . P o d o b n ie z o k rę g ie m i p ó ło k rę g ie m :
368 T (b v m tu tu (fn n n x u 7 , 10

Ó(10(0<; b t KCri Ó KÓKAOę Kat XÓ f|piKÓKXlOV Ix ouoiv‘


•0 ydp i||iiK6KXiov KÓKXy ¿pl^ETai Kat ó 6<3cktoXo<; r y
<5Xy' «tó» y a p «xoióv5e pśp oę dyOpcbitou* 5aKioXoq. &o8’ óoa
^iiv pźprj <£><; 8Xr) Kat etę ćt 6iaip£ixai 6 q GXr)v, OoTEpa'
ó o a óż a>ę toG Xóyou Kat xr,<; oóoiaę Trję Kaxd xóv Xóyov,
itpÓTEpa fi ndvxa ?j 2via. ¿ he! bŁ f| x 6 v ę<£cov «J>uxf|
*5 (tooto ydp oóoia toG ¿p<puxou) ^ Kaxa xóv Xóyov ouoia Kat
tó Elóoę Kat tó xi f)v £ivai x y TOiyÓE oópaTi (£Kaoxov
yoov tó gep oę ¿av óptęąTai KorX<oę. oók <5ćveu tou 2pyoo ópiei-
x a i, 6 oók óirdp^Ei dv£o alo0f|OEcoę), d>ox£ xa TaÓTąę jiśpr]
itpÓTEpa f} itdvxa fj £via toG ouvóXoo £ y o o , koi Ka0* £ ko-
20 oxov 6 i*i ópotco«;, xó b t aćjpa Kat Ta toótou pópia Gox£pa
TaÓTtję rfjc; o ó o ia ę, Kat óiaip eixai E(ę xauxa ¿¡q Elę 0Xtiv
oóx T| o b a la aXXa tó oóvoXov , — toG pżv oDv oevóXou itpÓTEpa
xaox’ £cmv 6 ę , £ o n 6 ’ oo (oóó£ ydp etvai 6óvaxai x<0PL'
ęóp £va’ oó ydp ó ndvT<*>ę ¿XQV ódKToXoę ę<£ou, dXX’
25 ópcóvopoę ó T£0v£ci>ę)' £via ó ł d p a , b o a KÓpia Kat ćv y
npti>xy ó X óyoę Kat f| oó o ia , o!ov £( toGto Kapóta fj ¿yKĆ-
4>aXoę- S iaęip E i ydp oó&£v nóx£pov toioGtov. ó &' ććvOpQiroę
Kat ó fintoę Kai xd ooxG>ę ¿ni tgdv Ka0' gK aota, Ka0ÓXoo ó£,
oók 2 otlv o óoia aXXd oóvoXóv xi ¿ k tou&I toG Xóyou Kat xr|o&l

10 p ó ło k r ą g o k r e ś la się p r z e z o k r ę g , ta k ja k p a le c p r z e z o d n ie s ie n ie
d o c a łe g o o rg a n iz m u , g d y ż p a le c je s t „ t a k ą a ta k ą c z ę ś c ią c z ło ­
w ie k a " . W o b e c te g o w sz e lk ie części o c h a r a k te r z e m a te r ii, n a
k tó r e r o z p a d a się rz e c z j a k o z m a te rii, są p ó ź n ie js z e o d ca ło śc i.
N a to m ia s t części w y m ie n ia n e w d e fin ic ji, części s u b s ta n c ji w r o ­
z u m ie n iu fo rm y s ą o d c a ło śc i p ie rw sz e , a lb o w sz y s tk ie , a lb o n ie-
15 k tó r e . I p o n ie w a ż d u s z a z w ie rz ę c ia ( to z n a c z ) s u b s ta n c ja je s te ­
stw a ż y ją c e g o ) je s t s u b s ta n c ją w z n a c z e n iu fo rm y , f o r m ą i is to tą
ta k ie g o c ia ła (w k a ż d y m ra z ie ż a d n a cz ę ść c ia ła n ie m o ż e b y ć
z d e f in io w a n a p o p r a w n ie z p o m in ię c ie m fu n k c ji, k tó r a n ie istn ie je
b e z d o z n a n ia z m y sło w e g o ), w o b e c te g o c z ęści du szy , w sz y stk ie lu b
n ie k tó r e , s ą p ie rw sz e o d je s te s tw a z ło ż o n e g o z m a te r ii i fo rm y ,
20 a z a te m i o d k a ż d e g o p o s z c z e g ó ln e g o je s te s tw a ż y ją c e g o . N a to -
Metaphysicorum liber VII. 369

lu s e t se m ic irc u lu s se h a b e n t: se m ic irc u lu s e n im d e fin itu r c irc u ­


lo , e t d ig itu s to to , ta lis e n im h o m in is p a r s d ig itu s . Q u a re q u ae- 10
c u m q u e s u n t p a r te s u t m a te r ia e t in q u a e d iv id itu r u t in m a te-
ria m , s u n t p o s te rio ra . Q u a e c u m q u e v e ro u t r a tio n is e t s u b s ta n ­
tia e s e c u n d u m r a tio n e m , p r io r a , a u t o m n ia , a u t q u a e d a m .
626. Q u o n ia m v e ro a n im a liu m a n im a [-* -] (h a e c e n im s u b ­ 15
s ta n tia c s t a n im a ti), q u a e se c u n d u m r a tio n e m s u b s ta n tia e s t e t
sp e c ie s e l q u o d q u id e r a t e s se ta li c o r p o ri: u n iu s c u iu s q u e p a r s
e n im si d e fin ia tu r b en e , n o n s in e o p e re d e fin ie tu r, q u o d n o n
e x is te t s in e se n s u : q u a r e h u iu s [-] p a ite s , p r io r e s a u t o m n e s
a u t q u a e d a m sim u l to to a n im a li. E t se c u n d u m u n u m q u o d q u c
ita q u e s im ilite r . C o rp u s v e ro e t h u iu s [-] p a r te s , p o s te rio re s 20
s u n t h a c s u b s ta n tia . E t q u o d d iv id itu r in h a e c u t in m a te ria m ,
n o n s u b s ta n tia , se d sim u l to tu m . E o q u id e m ig itu r q u o d sim u l
to tu m p r io r a h a e c , e s t u t sic, e s t a u te m u t n o n . Ñ e q u e e n im
p o s s u n t e s se s e p a r a ta . Ñ e q u e e n im q u o c u m q u e m o d o se h a b e n s
d ig itu s a n im a lis ; s e d a e q u iv o c u s q u i m o r tu u s . Q u a e d a m v ero 25
sim u l, q u a e c u m q u e p r in c ip a b a , e t in q u o ( p r im o ) r a tio e t s u b ­
s ta n tia . P u ta si h o c c o r, a u t c e r e b r u m . N ih il e n im d if f e r t u tr u m
ta le . H o m o a u te m e t c q u u s e t q u a e ita in s in g u la rib u s , u n iv e r-
s a lite r a u te m n o n s u n t s u b s ta n tia , s e d s im u l to tu m q u o d d a m

miast ciało i jego części są późniejsze od lej substancji i dzieli się


na te części jako na elem enty materialne nic substancja, lecz
konkretna, złożona całość. Ta k w ięc części ciała są pod pew nym
w zględem pierwsze od złożonej całości, a pod pew n ym w zględem
nic są od niej pierwsze, g d yż nie m ogą istnieć sam odzielnie: palec
nie w ja kim kolw iek stanie jest częścią żyw e g o organizm u, bo
m a rtw y nazyw a się w sensie w ieloznacznym . Z tym że niektóre 25
z takich części są razem z całością: są to części naczelne, takie, do
których najpierw' odnosi się definicja i przysługuje im charakter
substancji, na przykład serce albo m ózg, jeśli one są tego rodzaju,
bo nic jest ważne, które z nich jest takie. Natom iast człowiek,
koń. c zy cokolw iek w ogóle, co orzeka się o rzeczach jednostko­
w ych. nic jest substancją, lecz pewną całością złożoną z takiej
3 70 TutV f.tf.Til tti r.jirw.y.u 7, /O

30 trję ijXr|^ tŁę ««00X01;' KotS' £kocutov 6’ i« Tfjt; ic ^ T ę ę oXr|ę i


¿tiiKpóiT^c rj&r) ło t [v , Kat etc! t & v dXX&Liv ópotaiL,,— pćpcu; p£v o6v
i o i l kocL tou £iSouq (£ l6 o ^ &i k ty tó tó t [ ?jv eiyol ) Kat tou a u y ó k o u
tou ¿ k tou tlfcouĘ Kat Tfjt; QXąę ( koc! irji; GXr|ę) eÓTiję. dX X a
tcjoAóyou pśpT| i a tou sIBaut; póvov ¿ otK1, ó óż A óyoę £o t I tou
]036* Kff&ÓAOu' tó y a p kók X ip £fvai Kat KÓKAoę k&1 £ iv ai
Kat ipoxA io u t Ó, tou S i <JuvóXou f^&r),. otov kók Xou tou Ól
Kai tuv Kafi’ |« a o T d TŁVOę fj aioGrjToD f) v o q x o u —X£yco 64 vof|TOuę
^ ¿ v oIov toui; pa0ripcrTLKouę:, aia0iąTou<; 64 ato v Toót; XGAKOCę
5 Kat Toóę Ą oA U oeę— toutcov &e oók £ otlv ópL cpńę, dX X d p sT d
voi'jc£oq i) ataO^DEWĘ y v t)p{ęovT ai, dncX G óvT£ę 64 4k
£vTeX£X£ł«S oó 6 rjk o v TiÓT£pov £ iatv fj oók ł I<j (v ' d k A’
d e t X iyovTaL kocl yv£iiptl|ovT«i. Ka&óXou Xóytp. f] 0 " uXr|
dyvtiJOToq kcc9 ‘ ccutt|V, £>Xti &ż r| p łv ccioGritTj ćotiv f) &4
10 VOT)TTfj, ato0T]TT| p4v 0lgv Kai f;ÓXOV Kai OClJ KiyTyri1]
5X t|, vot]tt| 64 f) 4v r o lę aiaGiiTOLc; u itó p y o u o a pf] rj aia0 r|T d ,
o!ov Ta ¡laSripariKift. n w ę psv o i v £xŁl SXou k h I p£-
p o u ę Kai Tiepl TOU TTpOTipOU Kai ÓOTŚpOO, EtpTJTaf Ttpóę 64 Tł*|V
ipd)TT)OLv dvdyKT] d ita v T d v . 5 r a v Tię S piątai nńT £pov fj ópSf]
Kai 6 kĆkAoę Kai t Ó tj£ o v -npÓT£pOV Fj elę ii &LatpauvTCCL
Kai £<; ¿Sv E tat, i d p i p ą , 5 ti ouy dnX £ję. £[ p4v yćtp śoti
Kai fj ipux'1| f] 4pi)JLJxav1 i] ^ K a a io v f) ¿KdtaTou, Kai
kók Aoę. tó kók A^ i c ty a i, Kat dp0ri tó óp0fj EtvaL Kai ł|

30 fo rm y i rak io j m a te rii w z ię te j o g ó ln ie ; k o n k r e tn ie z a ś 7 o s ta tn ie j
m a te rii ja k S o k ra te s . I ta k s a m o w k a ż d y m in n y m p r z y p a d k u .
S ą w ię c z a ró w n o części fo rm y (p rz e z f o rm ę ro z u m ie m is to tę ),
ja k i ca ło śc i z ło ż o n e j z m a te rii i fo rm y ( o r a z części sa m e j m a te rii).
A le d e fin ic ja w y m ie n ia ty lk o części form y. D e fin ic ja m a za p rz e d -
103fi" m io t o g ó l. gd y ż ty m sa m y m je st isto ta o k rę g u i o k rą g , ja k te ż is to ta
d u sz y 1 d u sz a . C a ło ść k o n k r e tn a zaś, ja k n a p rz y k ła d k o n k r e tn e
k o ło . p o d p a d a ją c e p o d zm ysły lub p o d p a d a ją c e p o d p o z n a n ie
ro z u m o w e (a z a p o d p a d a ją c e p o d ro z u m u w a ż a m o k r ę g i w m a t e ­
m a ty c e , a z a p o z n a w a ln e z m y sło w o n a p rz y k ła d k o la w y k o n a n e
5 z b r ą z u lu b z d r e w n a ) - n ie p o s ia d a d e fin ic ji, a p o z n a je się ją ty lk o
in te le k tu a ln ie lu b z m y sło w o . A g d y się z d e z a k tu a liz u ją |w Lakim
p o z n a n iu ], n ie jest o cz y w iste , czy ta k ie k o ła są. czy n ie . c h o c ia ż
M etaph vsicorum liber VII, 10 371

ex m a te r ia h a c , e t h a c r a tio n e , u t u n iv e rsa l! ter. S in g u la rs v ero 3ü


ex u ltim a m a te r ia , S o c ra te s ia m e st. E t in a liis s im ilite r. P a rs
ig itu r q u id e m e s t e t sp e c ie i ( sp e c ie m a u te in d ic o q u o d q u id
e r a t e sse ) e t sim u l to tiu s e iu s q u o d ex sp e c ie e t m a te r ia ip sa ,
627. S ed r a tiu n is p a r te s , q u a e sp e c ie i s o lu m s u n t. R a tio v e ro
{ e s t) ip s iu s u n iv e rsa lis . C irc u lo en im e s se e t c irc u lu s , e t a n im a e
e s se e t a n im a id e m , S im u l a u te m { to tiu s } , p u ta c irc u li h u iu s e t
sin g u la rju rn a lic u iu s, a u t s e n sib ilis, a u t in te lle c tu a lis (in te lle r tíra­
le s a u te m d ico , u t m a th e m a ticos, e t s c n sib ile s, u t a e re o s e t
lig n e o s), h o r u m a u te m n o n e s t d e tín itio , s e d c u m in te llig e n tia s
a u t se n s u c o g n o s c u n tu r, h o c e s t c u m a c tu v id c n tu r. A b e u n te s
v e ro ex a c tu n o n p a la m u tr u m q u id e m s u n t a u t n o n s u n t, se d
s e m p e r d ic u n tu r e t c o g n o s c u n tu r u n iv e rs a lis ra tio n e . M a te ria q u i­
d e m ig n o ta se c u n d u m se; m a te r ia v ero a lia se n sib ilis, a lia in te l­
le c tu a lis. S e n sib ilis q u id e m u t a e s e t lig n u m , e t q u a c iib e t m o- 10
b ilis m a te r ia . I n te lle c tu a lis v e ro q u a e in s e n sib ilib u s e x istir, n o n
in q u a n tu m se n sib ilia , u t m a th e m a tic a . Q u o m o d o ig itu r h a b e t d e
to to e t p a r te e t p r io r e e t p o s te rio re d ic tu m est, 628. In-
te r r o g a ü u n i v e ro o b v ia re e s t n e c e s se , q u a n d o q u is in te rro g a t,
u tr u m r e c tu s e t c irc u lu s e t a n im a l p r io r a a u t in q u a s d iv id u n - 15
t u r e t ex q u ib u s s u n t p a r te s , q u ia n o n s im p lic itc r. Si q u id e m
e n im e s t a n im a a n im a l, a u t a n im a tu m , a u t u n u m q u o d q u e q u a e
u n ic u iq u e , e t c irc u la s , q u o d c irc u lo esse, e t re c tu s , q u o d r e c to

z a w sz e o k r e ś la się je i p o z n a je w ich treśc i o g ó ln e j, M a te r ia zaś


sa m a w so b ie je s i n ie p o z n a w a ln a . J e s t z a ś m a te r ia p o d p a d a ją c a
p o d zm y sły i p o d p o z n a n ie ro z u m o w e : m a te r ia p o d p a d a ją c a p o d Hł
zm y sły to na p rz y k ła d b rą z , d r e w n o i k a ż d a m a te r ia p o d le g a ją c a
z m ia n ie : m a te r ia p o d p a d a ją c a p o d p o z n a n ie r o z u m o w e to ta k a .
k tó r a je s t w rz e c z a c h p o d p a d a ją c y c h p o d zm ysły, a le n ie ja k o
z m y sło w o p o z n a w a ln e , n a p rz y k ła d ja k p r z e d m io ty m a te m a ty c z n e .
P o w ie d z ie liśm y ż a le m , ja k p r z e d s ta w ia się k w e stia cało ści
i części i c o w o b e c c z e g o je s t pierwsze. K o n ie c z n ie zaś trz e b a
p o d ją ć p y ta n ie , czy p ie rw sz e są: kąt. p ro sty , o k r ą g i zwierzę, czy 15
cz ę śc i, n a ja k ie się o n e d z ie lą i z ja k ic h są u tw o r z o n e . O tó ż nie
m o ż n a d ać tu o d p o w ie d z i p ro s te j. Je ż e li b o w ie m dusza je s t te ż
z w ie rz ę c ie m a lb o je s te s tw e m o ż y w io n y m , a lb o d u s z a k a ż d e g o ta -
372 T<nV i.a-Tn tu. <;jrutxu Z. ii

ofjaięr fj Tnę op6fję, t L ptV Kat TLVÓę łp arćo y O ai£ p o v , qTqv


20 TUV kv t S \óy<$ kctl TLvÓę ópSrję ( kCi L y d p f| pETa Tfje;
i^ATip, f) dpfhj. Kffl fi ¿v if lię y p a p p a ię Tarę Kafl*
iKctCTTff), 6 ’ fruso tjXr|L; t &Y |i£v ¿V t G Xóy<p tiTTŚpo: TŁ>V
5 ’ ¿v n a fl’ ^K aoT a p o p ic h ir p o r ć p a , d c n lS ę &' oó <p<XTŚoV
cl S ’ Irćpa ttal pń eotlv fj i]^ov. khI out« Td pżv
25 <faTŚov i d &‘ oó (ftn£Q v, ftaitE p &tpr|TO£L-

’A -nopfiiiai &ł ł U ótłh; Kai icota ToO et&ouę pepią Kai.


naior o e , ó W a to D □uvttXr]pLJ!Ćvoo. KatTOi t Outou pif) &fjXou
SvToę d Ok I cjtiv ó p to a o O a i EiiaontoW t o u y d p klk0 óAqu Kat tou
eT&ouę i o pio^óę" iro ia oóv ¿ o tl iG v p £ p £ v ¿ t 0Xt] xcri n o ta
iCt oO, £av pf] fj $av£pd[, oó5£ ó A óyoę eotoi (|>av£póę ó tol>
'K pótyparcę. Soęr p żv o5v q>aiv£Toci ¿7iLYiryvóp6VOi ¿ę" S l i ­
pem t ą el&el , o io v kćk Aoc; ¿ v Kai X£S<p Kat f;uXę>,
r a u t a p £ v & ijX a £ t v a i & o K £ i 8 t l ob&Łv T rję t o o k u k X o u o Gc I ccę
6 y aX x 6 ę o ó 6 ‘ 6 X [6oę 6 id tó x wP ^ eo ®CtL aurG i-1' a o a 6i
35 pf] ó p crrn i xa PLi ^ P £VCf' ou6Ćv g£v k q Xu£L ógottóę I x £iV
IU36b TDUTOtę, G altep K&V e £ Ol KÓk Xol ■7tiVT£ę ićdp&VTO )(aXKCiL'
o ó & £ v y d p f i v f|TTov Jjv ó xaXKÓę o ó 6 iv t o u e I&ouc;1 x a ^-E'Tióv
{>£ d ę ^ A e tu t o Gtov i f j 5 ia v o I< jc. o lo v i i t o u d ty G p tijn o u e l& o ę
diii ev a a p Ę l f a l y Ł t a i Kat o o r o ię Kat r o tę t o io Gtolc ^¿p£OLV’

k ie g o je s te s tw a je st d a n y m je s te s tw e m o ż y w io n y m , a d a le j, o k r ę ­
g ie m je st is to ta o k rę g u , a k ą te m p ro s ty m isto ta k ą ta p r o s te g o , to
w ta k im ra z ie n a le ż y uw aż ać , ż e c a ło ś ć je s t p o d p e w n y m w z g lę d e m
20 p ó ź n ie js z a od części: je s t p ó ź n ie js z a o d części w y m ie n ia n y c h
w d e fin ic ji i od części ja k ie g o ś k o n k r e tn e g o k ą ta p ro s te g o . B o
k ą t p r o s ty m a te ria ln y , k s z ta łt w y k o n a n y z b r ą z u o ra z k ą t u tw o r z o ­
ny p rz e z d a n e p r o s te są k o n k re tn y m i k ą ta m i. Jeśli zaś c h o d z i o k ąt
b e z m a te r ii, to je s t o n p ó ź n ie js z y o d części w y m ie n ia n y c h w d e fi­
n ic ji. a le p ie rw sz y o d części k o n k r e tn e g o k ą ta p ro s te g o . N ie m a
p ro s te j o d p o w ie d z i. Je śli zaś d u sz a je st c z y m ś in n y m niż zw-ierzę.
czyli je śli d u sz a nie jest z w ie rz ę c ie m , to 1 ta k o je d n y c h c z ę śc ia c h
23 n a le ż y m ó w ić , że są p ie rw sz e o d ca ło śc i, a o in n y c h , że n ie są
p ie rw sz e , ja k to już p o w ie d z ia n o .
M eiaphysicontm liber V!L II 373

esse, e t su b s ta n tia . re c ti, q u id q u id c m , e t q u o d ic e n d u m e s t


p o s te riu s , p u ta h is q u a e in r a tio n e e t a liq u o re cto . E te n im h ie 20
q u id e m e s t ( c u m ) m a te r ia , q u i a ere u s re c tu s e t q u i in lin e is
sin g u la rib u s . H ie a u te m s in e m a te r ia , h is q u a e in r a tio n e , p o s te ­
r io r . E is v ero q u a e in sin g u la r! p a r tib u s p r io r. S im p lic ite r a u te m
n o n d ic e n d u m . S i v e ro a lte r a , e t n o n e s t a n im a a n im a l, e t sic
h a ec q u id e m d ic e n d u m , h a ec a u te m n o n d ic e n d u m , sic u t d ic tu m 25
e s t.

11 629. D u b ita tu r a u te m m e r ito q u a e sp e c ie i s u n t p a r te s , e t


q u a e n o n , se d sim u l s u m p ti. H oc e n im n o n m a n ife s to e x iste n te ,
n o n e s t d e h n ire u n u m q u o d q u e . U n iv e rsa lis e n im e t sp c cie i e s t
d e tm itiu . Q u ae ig itu r s u n t p a r tiu m u t m a te r ia , e t q u a e n o n ,
s i n o n f u e r in t m a n ife a ta c , n ec r a tio e r i t m a n if e s ts q u a e re i. 50
630. Q u a e c u m q u e q u id e m ig itu r v id e n tu r f a c ta in d iv e rsis sp e­
cie, u t c irc u lu s in a e re , e t Lapidc, e t lig n o , h a e c q u id e m m a n i­
f e s t ! e s se v id e n tu r, q u ia n ih il circu Ji s u b s ta n tia e aes, n e q u e la p is,
p r o p te r s e p a r a r i a b ip sis. Q u ae v e ro n o n v id e n tu r sep a ra ta , n ih il 35
p r o h i b i t s im ilite r h is se h a b e r e , u t si e ire u ii o m n e s v id e a n tu r 10361'
a e re i. N ih il e n im u liq u e m in u s e r a t a e s sp e cie i. H o c a u te m
a u f e r r e m e n te difficile, u t h o m in is sp e c ie s s e m p e r in e a r n ib u s

11. Z k o le i n a s u w a się i ta k ie u z a s a d n io n e p y ta n ie : ja k ie to są
części fo rm y , a ja k ie n ie , czy ty lk o są cz ęści z ło ż o n e j c a ło śc i?
D o p ó k i b o w ie m to n ie je st ja s n e , n ie m o ż n a n ic z e g o d e fin io w a ć ,
g d y ż p r z e d m io te m d e fin ic ji je s t o g ó l i fo rm a . Je śli w ięc n ie b ę d z ie
w ia d o m o , ja k ie części m a ją c h a r a k te r m a le r ii. a ja k ie n ie . to i n ie 30
b ę d z ie w ia d o m o , ja k a je st d e fin ic ja rzeczy.
O tó ż je śli w y ra ź n ie w id a ć , że c o ś m o ż e b yć z m a te r ii ró ż n y c h
c o d o g a tu n k u , na p rz y k ła d k o lo z b rą z u , k a m ie n ia lu b d re w n a , to
w te d y w y d a je się z u p e łn ie o c z y w iste , iż d o je g o is to ty n ie n ależ y
b rą z a n i k a m ie ń , ja k o że m o ż e b y ć k o ło i b e z n ich . J e ż e li z a ś n ie 35
o b s e rw u je się. ż e b y co ś b y ło o d d z ie lo n e , to te ż nic n ie p r z e s z k a ­
d z a . ż e b y b y ło la k ja k w- ty m p r z y p a d k u , ta k ja k g d y b y z n a n e były 103<ih
ty lk o k o la z b rą z u , gd v ż w te d y b r ą z ta k sa m o nie n a le ż a łb y d o
Metaforyka -kn-tioLewsi 33
374 T&r uzrii rd :pvuixa Z, //

5 d p ' oov Kai ¿<rrl r a O ta pLĆpr) tou el&ooę Kai t o G X ó y o o ; fj oD,


& W ' uXr|, <4XX<ii 6 .d tó Lir) Kai &X>,tuv Iiu y ly v £ a 0 a i
ć&tivaTOu^EV y u p lo a L ; ¿ tiel 6£ touto 6 okel ¿vi>śxtcr®nl
fi&r|>.cv 6£ tióte , drrtopouoi tlvep ą&p Kai ¿itl tou kćkaoc Kai
toG Tpiydw ou o £j
flpoafjKOv y p a p p a lc ; óp(C£O0ai Kffl T<p
qc
10 ouvEX£l. dX X ó iiav T a Kai l a u i a ópota< ; X śy£oG ai ó> aav d
oapKEę kql o c rta to u d^O pcinou kq! kcl MG gc; t o B av-
5 p id v T o ę ‘ Kai dvdyouOL TiĆiVTi£ elf; toóę ap i& p o u ę, Kai y p a p -
TÓV \ó y o v to v t £ iV &óo e lv a [ parFLV. Kai T«V id ę
0 > Ł a % X E yóvT «v ot p ev auTOypffppr;v rr)v &ud&a, ol &£ tó
15 e I&oę t% y p a p p iję , £ v ia p£v yap e Ivcl tó ciótó tó s iS o ę
Kat o5 tó elfiot; ( olov &oófia Kat tó el&oc Łud& oO. ¿ul
y p a p p fję &4 o ó k śt i . o u p |óatv£i &f| £v te hoX XSv £fóoq
tIvaL d>v tó eI&oę (j>aiv£Tai M iepof (B-nep Kai tolp iluOa-
yopEtOLę ouVEpaLVEV>1 Kat ćy ó ćy E T a i £v itd v T « v ^ oleI v a u r o
20 t l ó o p , tó &’ d X X a pij el& T kh Itol oOtwc 1 v h * vtcc ia T a i.
"O tl p£v oSv g y t i tlv a ómoptcry tó: nf.p l T ou ę ó p t o p o ó ę , Kai
Óló tłv " a tT ta v , elpT)TcaJ &ló Kai tó 7id v T a dvay£LV o Bt » Kat
ónfiaLp£iv TT)V uXr|v TTEp[£pyov’ £ vlc( y a p tociip TÓS' ¿V t £ ó ‘
¿ O T tv T) « Ó i T C t& i g X 0V T 0C - K at ^ ' r n P CI-l5 o ? ; ’n A ^ TO°
25 ?)V ei(i>0£L Xśy£LV S^KpciTip; ó vEÓ)TEpoę, oó KaX<3(; Ex£l‘
¿ndyEi y ap dno toB dApeoDt;, Kai noi£t inroXap|Ódv£iv

fo rm y ; tr u d n o ty lk o to w m y śli o d d z ie lić . T a k n a p rz y k ła d fo rm a
c z ło w ie k a p r z e ja w ia się za w sz e w c ie le , k o śc ia c h i ty m podobnych
5 c z ę śc ia c h . C zy są o n e c z ę śc ia m i fo rm y i d e fin ic ji, czy s ta n o w ią
ty lk o m a te r ię , a je d y n ie z p o w o d u n ie w y s tę p o w a n ia fo rm y w in ­
n y m p o d ło ż u n ie m o ż e m y je j o d d z ie lić ?
S k o ro o d d z ie le n ie fo rm y w y d a je się m o ż liw e , ale n ie je st
ja sn e , w ja k ic h p rz y p a d k a c h , to n ie k tó r z y w y su w a ją tru d n o ś ć ,
n a w e t o d n o ś n ie d o s a m e g o k o ła i tr ó jk ą ta , że m ia n o w ic ie n ie w ła -
10 śc iw ie d e fin iu je się je p o p r z e z lin ie i p ła sz c z y z n ę , g d y ż i ta k ie
rz e c z y należy, ich z d a n ie m , tr a k to w a ć ta k s a m o , ja k b y to b y ło
c ia ło i k o śc i człow ńeka a lb o b rą z lu b k a m ie ń sta tu y . T o te ż s p r o ­
w a d z a ją o n i w sz y s tk o d o lic zb i tw n erd zą. że o k r e ś le n ie m linii je st
d ia d a . I s p o ś ró d z w o le n n ik ó w idei je d n i u w a ż a ją d ia d ę z a linię
15 ja k o ta k ą , in n i za ideę linii, p o n ie w a ż ich z d a n ie m w n ie k tó ry c h
Metaphysicorurn liber VII, 11 375

a p p a r e t, e t o ssib u s e t ta lib u s p a r tib u s . U rru m ig itu r h a e s u n t 5


p a r te s h u iu s sp e cie i e t r a tio n is , a u t n o n , se d m a te r ia ? S ed q u ia
n o n e t in a liis h u n t, n o n p o s s u m u s s e p a r a r e . 631. Q u o n ia m
a u te m h o c v id e tu r c o n tin g e re , im m a n if c s tu m a u te m q u a n d o ,
d u b ita n t ia m q u id a m in c irc u lo c t in trig o n o , q u a s i n o n s it
c o m p e te n s lin e is d e fin iri e t c o n tin u e , se d o m n ia h a c c s im ilite r 10
dici a c si s in t c a m e s e t o s s a b o m in is , e t a e s e t la p is e irc u li, e t
r e f e r u n t o m n e s ad n u m e ro s , e t lin e a e ra tio n e m earn q u a e duo-
r u m esse d ic u n t, E t id e a s d ic e n tiu m , h i q u fd e m ip s a m m e t lin eam
d u a lita te m . H i a u te m sp e c ie m lin e ae . Q u a ed a m sp e c ie m e a m d e m 15
c t c u iu s sp ecies, u t d u a lita te m e t s p e c ie m d e a lita tis ; in lin e a
v e ro n o n a d h u c . 632. A ccid it ita q u e u n a m m u lto ru m esse spe-
ciem , q u o r u m sp e c ie s v id e tu r esse a lte ra . Q uod e t P y th a g o ric is
ac cid it- 633, E t c o n tin g it o m n iu m u n a m fa c e rs p e r se sp e ­
ciem , a lia v e ro n o n species. 634. Q u am v is sic u n u m o m n ia 2!>
e r u n t. Q uod q u id e m ig itu r h a b e n t [-] d u b lta tio n e m q u a m d a m
q u a e s u n t c irc a d e fin itio n e s, e t p r o p te r q u a m c a u s a m , d ic tu m
e s t. 63 S. Q u a re o m n ia r e d u c e r e ita , e t a u fe m e m u te ri am , su-
p e rflu u m e s t. Q u a e d a m c n im f o rs a n h o c in h o c s u n t, a u t sic
h a e c h a b e n tia . E t p a r a b o la d e a n im a li q u a m c o n s u e v it S o c ra te s 25
iu n io r d ic ere, n o n b e n e sc h a b e t. A b d u c it e n im a v e rita te , e t

w p ra w d z ie p r z y p a d k a c h ty m sa m y m je s t idea i to . c z e g o je st idei)
(ja k id e a d ia tly i d ia d a ) , a le n ie o d n o si się to ju ż d o lin ii. W y n ik a
z le g o . ż e je st je d n a id e a d la w ielu sp e c y fic z n ie ró ż n y c h o d sie b ie
rz e c z y (c o ju ż o k a z a ło się k o n s e k w e n c ją n a u k i p ita g o re je ż y k ó w ),
ja k leż w y n ik a , ż e m o ż n a p rz y ją ć je d n ą id e ę ja k o ta k ą d la w^szy- 20
slk ic h id e i. a [ym sa m y m n ic b ę d ą ju ż o n e id e a m i i w sz y stk o
b ę d z ie je d n y m .
S tw ie rd z iliśm y p r z e to , że o d n o ś n ie d o d e fin ic ji istn ie je p e w n a
tr u d n o ś ć i w sk a z a liśm y jej p rz y c z y n ę . T o te ż s p r o w a d z a n ie n a tej
d ro d z e w sz y s tk ie g o d o m a te n i id z ie za d a le k o . FI o n ie w ą tp liw ie
p e w n e rzeczy są c z y m ś w tej o to m a te r ii a lb o czy m ś p o s ia d a ją c y m
w ta k i s p o s ó b ta k ie w łaściw ości. 1 p o r ó w n a n ie d o z w ie rz ę c ia , ja k ie 25
zw y k ł p r z y ta c z a ć S o k ra te s M ło d szy , n ic je st tra fn e . O d w o d z i b o ­
w iem o d p ra w d y i k a ż e p rz y p u sz c z a ć , ż e cz ło w ie k m o ż e b y ć b e z
376 Ttltv uf.xá m t y v m x á Z , 11

évfieyógE vov etvai. tóv ávOpmtov áveo t b v pEpwv, éfoxiep


á v e u toü xaf^KoC tóv kúx Xov . tó 6 ’ oóy f ip o io v alcrGr|TÓv
ydtp tl tó£<pov, Ktrl á\i£u Kivi'jaÉWf; oók Sotiv óptocroflca, filó
30 o 0 5 ’ <5veu pepcEv ¿ xóvtwv ittí«;.
t <Sv oó ydp ndvTO&t; too dv-
0pí¡raou pépoq í| /EÍp, áXX’ f] fiovapévri tó fpyov ditoreXEiv,
&ote Ipt|>oxoq o ío a ' pr¡ Ipijiuxoc; oü pépoq. icept Sé i d
poeripormtd fiiá iL oók títil pipil °t Xóyoi rú v Xóyov,
e to v t o D kók Xou t d fjpiKÚKXior; oó ydp ¿CTtv ataeTixd tccotci.
35 f¡ oófiév &icrpép£L; loxai ydp CXp ¿vtov kqI pr) aTa©r|TcJv‘
1037» ical nervTÓq ydp 0Xr¡ tiq í o t i v 6 pT¡ f í r n t í Tjv EÍvai Ked
eTfioq a d ió Kafí’ cxótó á \X d tóóe t u kókXou p év oCv oók
StJTHl too K aSóX oo, TíúV fié KCf&’ ÉKCHJTa I n x a i p ip í] TaUTOt,
&o-Kí.p stpr¡Tai mpóiEpov’ i o n yap CXt] í¡ pév aía0r¡TÍi f¡
5 fié vor[TTj. firjXov fié n al 5 tl f¡ pév tpuxi'i o í d « f| TipÚTTj,
tó fié acopa ü Xtja ó 5 ' dvS píaiioq fj tó fjqiov tó éf; d p ^ a tv
<ijq xctOóXou" XcoKpáxriq fié xed K opIoK aq, el p ¿v Kal 7]
S(OKLpó:TT|q, fiixTÓv (a l p é v y d p Aq L|íuyí¡v ot fi’ ú q tó oóvaX ov),
et fi1 á a X w q f¡ i | h j x ^I khI (tó ) o ro p a x ó fie , fiortEp t ó
10 KcrfióXoo [t e ] k « 1 t ó kcc9* iK a o r o v , TtÓTEpov fié I oti n a p d
t ^|v C5Xt]v twv toloútov oóoi& v Ttq dXXiQ, ita l fiel IjqtEiv
oóolccv éTéporv Tivd o lav dpiG poóq fj ti tqloutov , okeictíov

sw ych części ta k ja k k o ło b ez b rą z u . A to nie je st to sa m o . g d y ż


z w ie rz ę je s t b y te m p o s ia d a ją c y m c z u c ie i n ie m o ż e b y ć z d e fin io -
30 w a n c z p o m in ię c ie m ru c h u , a w ięc i b e z p e w n e j o rg a n iz a c ji części.
Is to tn ie , c z ę śc ią o rg a n iz m u lu d z k ie g o n ic je s t r ę k a w o g ó le , ale
r ę k a z d o ln a d o p e łn ie n ia sw ej fu n k c ji, a w ięc żyw a, a n ie o ż y w io n a
n ie je s t ta k ą częścią.
Je śli zaś c h o d z i o p rz e d m io ty m a te m a ty c z n e , to d la c z e g o w ich
d e fin ic je n ie w c h o d z ą ich c z ęści? N a p r z y k ła d d la c z e g o o k re ś le n ie
o k rę g u m c w y m ie n ia p ó ło kręg ó w '? N ie są to p rz e c ie ż rze czy p o d -
35 p a d a ją c e p o d zm ysły. A le czy to m a ja k ie ś z n a c z e n ie ? M a te r ię
b o w ie m m o g ą m ie ć i p e w n e rz e c z y n ie p o d p a d a ją c e p o d zm ysły:
1037* w o g ó le ja k a ś m a te r ia je s t w e w sz y s tk im , co n ie je st is to tą i s a m ą
fo rm ą ja k o la k ą . ale czy m ś k o n k r e tn y m . Z a te m p ó ło k r ę g i n ic b ę d ą
Mi’tíiphysicorum líber V il, (1 377

facit suspicari quasi contingens sit hominem esse sine partibus,


sicut sine aere circulum. Sed hex: non simile. Sensibile namque
forsan alíquid animal, et sine motu non est definiré. Quare nec
sine partibus se habentíbus qualitercumque, Non enim Omni 30
modo hominis est pars manus, sed potens opus perficere. Quare
animata existens [-], non animata vero non pars, 636. Circa
mathematics autem quare non Sun), partes radones rationum, ut
circuli hemicycla? Non enim sunt sensibilia haec. Aut nihil dif- 35
feri? Erit enim materia quorumdam et non sensibilium. Et omnis 1037a
quod non est [-] quid erar esse, et species eadem secundum se,
sed hoc aliquid. Circuli quidem igitur non erit eius qui univer­
salis, singularium vero erunt partes, sicut dictum est prius. Est
enim materia haec quidem sensibilis, hace autem intellectualis.
637. Palam autem quod et anima quidem substantia prima, 5
corpus autem materia, homo autem vel animal quod est ex
utrisque, ut universalter; Sócrates autem et Coriscus [--], si qui­
dem anima duplex [-]; alii namque ut animam, alíi vero ut totum.
Sí vero símpliciter anima haec, ct corpus hoc, ut quod univer­
sale, et singuiare. 638. Utrum autem est praeter materiam 10
talium aliqua substantiarum alia, et oportet quaerere substantiam
ipsorum alteram quamdam, ut números, aut aliquid tale, per-

c z ę śc ia m i o k rę g u w o g ó le , a le c z ę śc ia m i o k rę g ó w k o n k r e tn y c h , jak
p o w ie d z ia n o w yżej, Je st b o w ie m m a te r ia p o d p a d a ją c a p o d zm ysły
i m a te r ia p o d p a d a ją c a p o d p o z n a n ie ro z u m o w e .
J e s t le ż o c z y w is te , żc d u sz a je s t substancją p ie rw sz ą , c ia ło z a ś 5
m a te r ią , a cz ło w ie k lu b z w ie rz ę c a ło śc ią z ło ż o n ą z o b y d w u w z ię ­
ty ch o g ó ln ie . S o k ra te s a a lb o K o ry s k o s a ro z u m ie się - je śli d u sz a
te ż je s t Sokratesem - p o d w ó jn ie : ja k o d u s z ę i ja k o z ło ż o n ą c a ­
ło ść. Je ś li z a ś S o k ra te s e m je st p o p r o s tu ta d u sz a i to c ia ło , to
w te d y z a c h o d z i p a r a ie ln o ś ć je d n o s tk i i o g ó łu . C z y zaś o p r ó c z Ib
m a te r ii ta k ic h s u b s ta n c ji je s t je s z c z e ja k a ś in n a i cz y n a le ż y d o ­
sz u k iw a ć się je s z c z e in n e j s u b s lu n c ji, ta k ie j ju k na p r z y k ła d liczb y
cz y c o ś w ty m r o d z a ju — to ro z p a trz y ć n ależ y w d a ls z y m c ią g u . 7 e
r>78 Tu>v u n ii ra (¡yvinxit Z, U

ü o T tp o v , toćtou yAp y dpiv Karl H£pL töv ffta9r|TÖv o ¿o luk


aE ip ó p fiG a ¿ t e ! TpÓTiov TLvdc liję (frofnKiji; Köl
i5 ÖEuT^pccf; ifaXcocuplar I p y o v irepi i d ę aloflrym ę a ć o ia ę
0 £ « p ( tr od y a p p ó v o v it£pt i - t ; óXr|ę Bil yvüpttjfL v ró v łpu-
Ctlkov äX A d Kai TT^e; K a ta tqv XÓyov, Kal pdX X ov. ¿id
twv ópLogó>v n u ę ^ ¿ p p i d ¿v tfp 'K&ycp, Kai £ id xt eTę
X óyoę ó dpio p o q {BtjXov y d p 6 tl to T rpóypa £v, tó Bś
apcTyga rtv i £v, gćpr] y e ? y o v ;) , iTKe:tTŚov öaTEpov.
Ti p iv o5v ¿o-rt t B tl Tjv eI vcel Kai itöc, a d td Kafi'
o rćió , KaObXou KEpt n av x ö i; elprjraL, Kat Eka t t t ó v p£v ó
Xó y o g 6 toC t t fjv elvca E)(£l pópLa ro ń ¿p L ^ o p iv o u t£ v
6 ’ oG. Kat ć5tl £ v p iv rrję oćcdaę Xóyęo t ń ouTiii (iópLa
25 dx; 5Xp oök ¿vicFiat — oć&ć, y d p eotlv ¿K e lv in ¡lópia Trję oijatat;
dA A d Trję auvdX ou, Tcrórr|it S i y ' £<m n u ę A ńyoę Kat oük
icjTLV p £ r d p łv y d p tfji; öAiry; oük £<ttlv ( d o p a n o v y d p ),
Koaöt rijv aptbariv &’ o ö atav I otlv, o lo v dv ep ü rao o ö riję 4'uypc
X 6yo(;' fj y d p enjola i a t t tó elöoi; t d £vbv, ¿f; o i Kal tiję
30 SApę ij ouvoA oę A i y e t a i o b o la , otov b kolXAttii; (£ k y d p
THdTrię Kat tfjt; pivb<; otfjrfj- £lę x at f) aL^dtTy; £<tt( [Btę y d p
¿v todTOLQ ö ird p ^ fi ij j5(ęl)— £v ££ tr i üuvd Acj odatęc, olov fiuvl
aLpfj fj K aX X tg. ¿ v i c r t a Kat f| CArf Kat S ri t 6 t l Tjv
10376 e Tvql Kat iK ao x o v £nl tivcBv p i v t a d r ó , ćóoirsp ¿Ttt tmv -Trpiiv-
tü)v oüolöv , otov KapnoAdTT)^ Kat KapitoAdTyTL e Ivoel, t i

względu bowiem na Lo zagadnienie staramy się określić również


15 nulurę substancji podpadających pod zmysły, chociaż badanie
lakich substancji należy w pewnym sensie do fizyki, czyli do
filozofii drugiej, gdyż fizyk powinien starać się poznać nic lylko
substancję w aspekcie inalcrii, ale też - i to tym bardziej -
w aspekcie jej rozumienia.
.leżeli zaś chodzi o definicję, to w dalszym ciijgu należy zbadać,
w jaki sposób s^ części w definicji i dlaczego definicja jest jedną
2ó wypowiedzią o czymś jednym. (Ho jasne, że rzecz jest jedna, ale
dlaczego jest jedna, gdy przecież posiada części?)
Powiedzieliśmy tedy już ogólnie w odniesieniu do wszystkiego,
co to jest istota i w jakim sensie jest to sama rzecz jako taka.
|Powiedzieliśmy 1 też, dlaczego w pewnych przypadkach definicja
istoty wymienia części składowe rzeczy definiowanej, a w innych
M etaphysicorum liber VU, I l 379

S c ru ta n d u m e s t p o s tc riu s . H u iu s e n im g ra tia e t d e s u b s ta n tiis


se n sib ilib u s te n ta m u s d e fin ite , Q u o n iam m o d o q u o d a m P h y s ic a l
e t se c u n d a c P h ilo so p h is e o p u s c irc a se n sib ile s s u b s ta n tia s specu- 15
la tio . N on en im so lu m d e m a te r ia o p o r te t s c ire p h y sic u m , scd c t
de e a q u a e s e c u n d u m r a tio n e m , e t m a g is. I n d e fin itio n ib u s v e ro
q u o m o d o p a r te s q u a e in ra tio n e , e t q u a re u n a r a tio d efin itio ,
(p a la m e n im q u ia re s u n a ; re s vero q u o u n a , p a r te s h a b e n s? ), 20
s p e c u la n d u m e st p o s te riu s .
639, Q u id q u ld e m ig itu r e s t q u o d q u id e r a t esse, e t quo-
m o d o ip s u m s e c u n d u m se d e o m n i, d ic tu m e s t, E t q u a r e
h o r u m q u id e m r a tio q u a e e iu s q u o d q u id e r a t e s se h a b e t p a r ­
te s d efin iti, h o r u m a u te m n o n , E t q u o d in s u b s ta n tia e q u id e m
ra tio n e q u a e sic p a r te s u t m a te r ia , n o n in e ru n t, N e q u e e n im 25
s u n t illiu s p a r te s s u b s ta n tia e , se d to tiu s . H u iu s a u te m e s t ali-
q u a lite r r a tio e t n o n e s t, N a m c u m m a te r ia , n o n e st. I n d c tc r-
m in a tu m en im e st. S e c u n d u m a u te m p rim a m s u b s ta n tia m est,
u t h o m in is q u a e a n im a e ra tio . S u b s ta n tia n a m q u e e s t sp e cie s,
q u a e in e st, ex q u a e t m a te r ia to ta d ic itu r s u b s ta n tia , U t con- 30
ca v ita s, N a m ex h a c e t n aso , s im u s n a stts e t s im ita s e s t. B is
e n im in h is in e rit n a s u s . I n to ta v e ro s u b s ta n tia u t n a s o sim o , a u t
C a llia, in e s t e t m a te ria , E t { q u o d ) q u o d q u id e r a t esse e t u n u m - 103715
q u o d q u e , in q u ib u s d a m id e m , u t in p r im is s u b s ta n tiis , u t cur-

nie i że definicja substancji nic będzie wymieniać części w charak- 25


terze materii, dlatego żc nie są to części substancji w rozumieniu
formy, ale części złożonej całości. Całość zaś jest w pewnym sensie
definiowalna, a w innym nic. Nic jest definiowalna jako złożenie
z materią (gdyż ta jest nieokreślona), lecz jest definiowalna od
strony tego. co jest w substancji pierwsze, jak na przykład w czło­
wieku rozumie się duszę. Substancją bowiem jest forma tkwiąca
w materii: z. formy i materii jest to, co nazywa się substancją 30
złożoną. Na przykład formą jest wklęsłość, bo z niej i nosa jest
wklęsły nos i wklęsłość nosa, bo dwa razy wymieni się tu nos.
Substancja zaś jako złożona całość, na przykład wklęsły nos czy
Kałias, zawierać będzie także materię.
Stwierdziliśmy też, że w pewnych przypadkach istota jest tożsa- 1037h
ma z konkretną rzeczą. Tak jest w przypadku substancji pierwszych,
3SÜ Tatr lifm za ęrrny.a. Z. i 2
itpÔTri £ ü t (v fA śy a i f ił 7TptLjTr|v f| (i1: XéyETQ i tû ÄXXo ¿v
fiXXtp sTvoa htal ¿■'ttKEuiivcp d>p tiXr|), Aę GXr| fj
i ¿¡c; o u v £iX r|fipiva irj EXp, où T c ù r â , ü ù 5 ’ \ r i ) kctto: ao^Pepiy-
KÔÇ I v , o lo v ^ÎL jKpàfTlt; KjQCL TO pOCOLKÓW TCÔTa > 'd p T H Û rd
KOfTà QUpßEßpKÖp.

Nûv bk \i>'i)QŁv npiiTOv ¿fj>’ fioov ¿v rolę dtvaXoït- H


koïç itfpL iptcrpou pf) ElpriTaf f] vàp ¿v ¿ kêLvolç ân ap ta
10 >-£)(0£Îtîcf zip à ËpYcu toÎ ç ?r£pl rąę oùaicc; śctl X ô y o ïç. Xéyiu
fié THÔtriv rf-v dnopiav, 5u5t tî tote £v £(ttlv oC tôv Xôyov
àpLapôv E Îvai (JfapEV , OÎQV TOÔ dv0pd>HOLJ TÔ ÇÛOV ÈtltOUV"
itrr« yàp oGtoę aiÎToC Xôyoç, fiià l t fif| ToGto Ev étm v dXX’
où iroXXd, î ^ ûv Kai filrtouv ; ¿ni p£v yàp toû ävGpönac;
U KC(t X euK Ù v noX X d pÉ v écrrtv O Tav pf] ¿m dp^p O ciT Ć cęił

B dxcpüv, Ev fié Ô Torv ó ic d p y p külL nd0p ti tô ù -n o iiE L p E v o v ,

6 &vOpiL>itop (töte yàp £v yiyv£TaL kct! egtlv ó Xeukôç. dv-


&ptóno^)' ¿ vtôGGoc fi* où ptT^ycL Gonipoo Adrcpov’ tô yàp
yivo ç où Sdkeï püityiLv töv fiiaqiQpßv (äpot y rap d v téjv
2ö ÉvavTÎiav tô oùto u&Tf.îyiv' ai yrap fitafliopal ¿ votvtIcï' alç
&i«Hiip£L tô y£va(;lr e [ fié Kal pETĆyfi, d ctùtôî; Xayoç, eE-
it£p ttotv ni Sia^opett nXficop, oîov TtcÇèv &[noov érarEpov,
fini t ! yrâp Tßü0' iv k X X ’ où îio A A.6: ; où yào ôtl êvoirAc-
XEr o (jt(o pév yàp éÇ ôinivTuv ilaiaL iv . fiel &é ye gv
2i eEvcn fioa év TÔ Ô piop^1 ó yàp ôp:opôp XÔyoç tfç ¿ otlv

jak na przykład krzywizna jesl tyra samym co krzywe, jeśli krzywe


jest pierwsze, A pierwszą nazywam substancję, której nie określa się
jak o czegoś w czymś, to jesl m aterialnym podłożu. To zaś, co ma
5 naturę m aterii albo co jesl złożeniem z m aterią, nie jest toż_same
z istotą, podobnie jak i złożenie Lypu przypadłościowego, na przy­
kład Sokrates i muzyk, gdyż są one tożsam e tylko przypadłościowo.

12. Powiedzmy teraz najpierw o tym, co w zw iązku z definicją


lü nie zostało om ów ione w Analitykach. A poria bowiem tam w ym ie­
niona nie jest bez znaczenia i dla naszych wywodów o substancji.
JesL lo aporia taka: dlaczego to, czego określenie nazywamy defi­
nicja. jest czymś jednym ? Weźmy na przykład człowieka jako
zwierzę dwunożne, bn takie m ożem y przyjąć dlań określenie. D la­
czego jest to coś jednego, a nie wicie: zwierzę i dw unożne? Czło-
M eiaphystcorum liber VU, !"2 381

v ita s e l c u rv ita ti esse, si p r im a e s t, D ico a u te m primam, q u a e


n o n d ie itu r p e r a liu d in alio esse, et in su b ie c to vel m a te ria .
O u a e c u m q u e v ero u t m a te r ia a u t c o n c e p t! c u m m a te r ia , n o n 5
id e m . N e q u e s e c u n d u m a c c id e n s u n u m , u t S o c ra te s e t m u sic u m .
H aec e n im e a d e m s e c u n d u m accid en s,

640. N u n c a u te m d ic a m u s p r im u m in q u a n tu m in A n aly ricis


d e d e fin itio n e n o n d ic tu m est. In illis en im d u b ita tio d ic ta , p ra e - 10
o p é ré ra tio n ib u s de s u b s ta n tia e s t. D ico a u te m h a n c d u b ita tio -
n e m , p r o p te r q u o d q u id e m u n u m est, c u iu s ra tio n e m d efinitio-
n e m esse d ic im u s, u t h o m in is a n im a l b ip e s , S it en im h ae c ip siu s
r a tio . P r o p te r q u id ita q u e h o c u n u m e s t, se d n o n m u lta , a n im ai
e t b ip e s ? 641. I n h o c n a m q u e h o m o e t a lb u m m u lta q u id e m 15
s u n t, c u m a ile r u m n o n in sil a ltc ri; u n u m v ero q u a n d o in e st,
e t p a t itu r a lïq u id su b ie c tu m , h o m û : lu n e en im u n u m fil, e t e s t
a lb u s h o m o . H ic a u te m n o n p a r tic ip â t a lte r u m a lte ro . G en u s
a u te m n o n v id e tu r p a r tic ip a r e d iffe r e n tiis . S im u l en im c o n tr a r iis
id e m p a r tic ip a re t. N a m d iffe re n tia e c o n tra ria e su n t, q u ib u s dif- 20
f e r t g en u s, 642. S i v e ro e t p a r tic ip â t, e a d e m r a tio si s u n t
d iffe re n tia e p lu re s, u t g re ssiv u m , b ip e s, n o n a la tu m . Q u a re n a m ­
q u e h o c u n u m se d n o n m u lta ? N o n en im q u ia in s u r t- N a m q u e
sic ex o m n ib u s e r i t u n u m . 643. O p o rte t a u te m u n u m esse
q u a e c u m q u e in d efin itio n e. D efin itio e n im r a tio q u a e d a m e s t 25

wiek i biały nie są jednym, lecz czymś wiele, gdy białość nie 15
przysługuje człowiekowi, a są jednym, gdy im to przysługuje.
A mamy jedno, gdy podmiot, to znaczy człowiek, czegoś dozna­
je, i coś mu przysługuje i jest wtedy jeden biały człowiek. Ale
w naszym przypadku jedno nie uczestniczy w drugim. Albowiem
wydaje się, że rodzaj nie uczestniczy w dzielących go różnicach,
gdyż w takim razie to samo uczestniczyłoby równocześnie w prze- 20
ciwieństwach, ponieważ różnice takie są przeciwieństwami. A jeśli
nawet rodzaj w takich różnicach uczestniczy, to trudność jest ta
sama, gdyż samych owych różnic jest wiele: chodzące, dwunożne,
bezpióre, Dlaczegóż więc są jednym, a nie wiele? Bo nie dlatego,
żc czemuś jednemu przynależą, gdyż w ren sposób wszystkie takie
właściwości będą jedno. A przecież chodzi o jedno tego. co za wic- 25
ra siy w defineji. Definicja bowiem jest czymś jednym i określa
Tmv u?.za rin. (¡yrffi.y.a. Z, 12

eTq kcc I o ó criat;,u c rre I vó cr n v q q &£l q iu tc v ety m \ 6 y o v k o :1

■ydp fi o ó o ta £v TL Kort tó &e tl trrip a!v E L , óię $agćv. — óst

6ż ¿T tiO K O itety u p u ro y irep L t « v kcttA t ó <; & iai.p £ o si< ; ó p i-

O fl& V . OÓ&ŻV y d p ^T£póv ¿CTTLV ¿V Tę) ó p L < J p i £ T :> .fv TÓ


30 -npuTDv A£yóii£Vov y£voc; Kai a' S ia^opcrt' Ta &’ 5X X a
yćvr] ¿o tI tó te u p S i o y Kod gETÓ toćtou al o c XX n a f t o vó-
p£VctL fk arę o p a t, d o v TÓ -TDaiTOy Ę u o v , to óe ¿yóp£VOV
Ęmgv Btiraijy, Kai cidXLV ę £ o v &£nauv ¿łuT spoy' ip o to łp 5£
I03S-- k5 v &ió -nX£LÓV[Dv ^¿ypTiiL. i>Xtoc; ii' ouft£v f u a s ś p s i 5 id
iroXXóiv f| 6 i ’ óXlywv X ćy£a9aL , ii ot * oó&fe &i' óX[ycov fi
6 ia &uqlv Totv &uoiv 5ż tó p żv Órorpopó: tó óż y iv o t;, otoy
t o D tjipov &t:rouv tó | i e v Ę S ov y£voc; B ia ^ o p a &e &dTEpov,
5 ct g5v tó y £ vqo, .jTróSt; pój E r n n a p a T& drę y ś v o c ę EtSp.
f| t ( £ otl póv d>ę GXr) &' ¿ c r lv Ifj p£v y ó p $<nvf| y ć v o ę * al
iJXr|, at óż óicfłpopai t d etóp Kat tó otol^ elo £ k T aórrię
tioioooiv ), ^>avEpóv ¿Jt i ó ó p io p ó ę I otlv ó £k t5 v &ia<J>op«v
XÓyo<;. dX X d pf|v Kai S ti ys BiaLpEtoOm. Tri Trjc &ionpo-
10 p S ę Bictęopęd o!ov i ^ o u & ia$ o p d tó ÓTrónouy1 itó:Xlv to C
ę<£ou t o D ÓTtó-noSoę tt|V &io«|>opóv óel £LVai fj fiitó-noun,
¡Imtt’ o O Xek t £ ov tolj intoTiofiot; t ó [i£v TTrsprjTÓY t ó ditTE-
pOV, £ d v irsp X£yfl Ka^fJt; (¿X X a in d TÓ ifjuvaTELV tioi^ del
t o Gto ) , dXX* p tó pżv oyiCÓTtouY tó 5 ’ ^ j^ lctow otCtcl

s u b s ta n c ję , a w ięc p o w in n a o d n o s ić się d o c z e g o ś je d n e g o . B o te ż
s u b s ta n c ja , ja k tw ie rd z im y , o z n a c z a co ś je d n e g o i to e o ś o to
( k o n k re tn e g o ) .
T rz e b a z a ją ć się p r z e d e w sz y stk im d e f in ic ja m i, k tó r e tw o rz y
się m e to d ą p o d z ia łu . W d e fin ic ji b o w ie m n ic z a w ie r a się n ic
30 in n e g o ja k ro d z a j n a z w a n y p ie rw sz y m i d z ie lą c e g o ró ż n ic e .
In n o r o d z a je lo le n p ie rw s z y w z ię ty łą c z n ic z ró ż n ic a m i: n a
p rz y k ła d g d y p ie rw s z y m ro d z a je m je st z w ie rz ę , to n a s tę p n y s ta ­
n o w i z w ie rz ę d w u n o ż n e , a n a s tę p n y z k o le i z w ie rz ę d w u n o ż n e
¡n.W1 n ie o p ie rz o n e i ta k d a le j, je śli o k r e ś le ń je st w ięc ej. I w o g ó le n ie
m a ró żn ic y , czy o k r e ś le ń je s t w ię c e j czy m n ie j, m a ło czy ty lk o
d w a . Z d w u s k ła d n ik ó w je d e n s ta n o w i r ó ż n ic ę , a d ru g i ro d z a j, na
p r z y k ła d g d y m a m y z w ie rz ę d w u n o ż n e , lo z w ie rz ę je s t r o d z a je m .
M i-t a p h y \i< :o ru w ü b e r V I/. 12 383

u n a , e t s u b s ta n tia [-]. Q u a re u n iu s a lic u iu s o p o r te t ip s a m esse


ra tio n e m , E le n im s u b s ta n tia u n u m q u id , e t h o c a liq u id signifi-
c a t, u t d ic im u s. 644. O p o rte t a u te m in te n d e r e p r im u m d e
h is q u a e s e c u n d u m d iv is io n e s d e fin itio n ib u s. N ih il e n im a liu d
e s t in d e iin itio n e q u a m p r im u m d ic tu m g e n u s e t d iffe re n tia e . 30
Alia vero g e n e ra s u m p rim u m e t cu m h o e c y m p re h e n s a e d if fe ­
r e n tia e , u t p r im u m a n im a l, h a b itu m v ero a n im a l b ip e s, e t ite ru m
a n im a l b ip e s n o n a la tu m , S im ilite r a u te m e t s i p e r p lu r a d ic a tu r, 103^
O m n in o v e ro n ih il d if fe r t p e r p lu r a a u t p e r p a u c a d ic i. Q u a re
n e c p e r p a u c a a u t p e r d u o . D u o ru m e rg o , h o c q u id e m d iffe­
r e n tia , illu d v ero g en u s. U t e iu s q u o d a n im a l b ip e s, a n im a l q u i­
d e m g en u s, d if fe r e n tia a u te m a lte r u m . Si e rg o g e n u s s im p lic ite r 5
n o n e$ t p r a e te r e a s q u a e u t g e n e ris sp ecies, a u t s i e s t q u id e m ,
u t m a te r ia e s t (vox e n im g e n u s e s t e t m a te r ia , d if fe r e n tia e a u te m
sp e cie s e t e le m e n ta ex h a c f a c iu n t); p a la m q u ia d efin itio e s t ex
d iffe re n tiis ra tio . 645. At v e ro e t o p o r te t d iv id i d iffe r e n tia e
d iffe re n tia m , u t a n im a lis d if fe r e n tia e s t p e d a lita s . I te r u m an i- 10
m a lis h a b e n tis p e d e s d if fe r e n tia m o p o r te t sc ire , in q u a n tu m ha-
b e n s p e d e s. Q u a re n o n e s t d ic e n d u m h a b e n tis p e d e s a liu d a la ­
tu m , a liu d n o n a la tu m , si q u id e m b e n e d ie lt. S e d p r o p te r n o n
p o s s e fa c le t hoc. S ed si a liu d h a b e n s sc isso s, a liu d n o n sc isso s

u to drugie różnicę. Jeśli więc nic mii w ogóle rodzaju poza i


gatunkami - a jeśli jcsl, to jako materia, bo na przykład rodza­
jem i materię jest glos. gdy różnicuje się na gatunki, czyli głoski
- lo oczywiste, że definicja jcsl określeniem utworzonym na
podstawie różnic galunkowych.
Ale trzeba leż dokonać zróżnicowania samej różnicy. Na 10
przykład dla zwierzęcia lakę wyróżniającą go własnością jest
zdolność chodzenia, a przeto dalsze zróżnicowanie zwierzęcia
jako chodzącego powinno odnosić się doń jako do chodzącego.
Nie można więc mówić, jeśli ma lo być ujęcie poprawne, źe
zdolne do chodzenia jest albo skrzydlate, albo nie (chyba że
z powodu niemożności wskazania różnicy), ale że jedno jest
z rozdwojonymi kopytami, a inne z nieroz dwojony mi. bo na
384 Tan' mît « t u <p>votxà Z, 12

15 ô ia ^ o p a i 'RO&dq' f] y à p oxitojco& ia ho &6tï)<; tlç. nal


oCtczç det pouÀ£TaL paÔÎÇ£LV êclu; ¿cv IX 0p e I<; i d à&Lapopa'
t 6t£ &’ ÊoovTtxi T ocaD ia el B t] no&6<; daaL-ntp a i £>ta<jopcd,
kîil r à inxoTioôa Ç<pa ïa a tccli; ÊLa^opaîq, et Ôtj x a è r a
o ü iiiiç l x El> «pctvspôv o t i f) T£À£OTala B ia p o p à r] o û c ia to C
20 lîpdypaT oç ïaxcn n a i 6 ôpLopàç, efrtep pf| 5eï 7tokkàK.iç;
xorôxà XéyELV év toîq. ôpou;' ntpiÈ p y o v y d p . aupjkxtvei f>£
y s toüto ’ dx av y d p EÎnfl Çûov Embriouv Ôîtcouv, oû&èv âXXo
EtpïjKSV fj CÇov EXCV' ° TtâÊaq ^XÛV' K&v TDÛTO
&LCttpfj xfj oîkê Içc biaipioeL , nX£OvdKt.ç ¿pet Kat îodKiç xaiq
25 ÊLa<fiûpaît;. èàv p è v &r) fk a ^ o p d ç ô ia p o p à ytyvr|T ai, p ta
£oxoa f| teXeoTaLa xô eld o ç Kat p o ù o ta ' âdv &è tcaxà cop-
pÉpriKÔç, o îo v £[ &Laipoî toû énà-TiQ&cit; xà pèv Xeukôv xà &è
p£XçivF xocrotÛTca ooaL d v al Topai. &mv. uute pavcpov qxi
d opL apiq Aôyoq ¿o tlv ô êk xtôv ôi.a<f'Opiâv, mal tcotwv xfjq te -
50 XeuTcdaq Kaxd y s x6 épOôv, £>fjXov &’ â v ett|, e ( tu; pexaxd-
Çël£ toùç toloütoüç opiapoéç, oîov rà v t o ô dv0pd>noo. Xéywv Çcpov
btrcoev ÙTcdnouv' 'isp lep y o v y d p t ô ôteqtcouv stprjgévoo xoG Êt-
no&oq. xà^tq 6 ’ oûk £<m v tv OL>atçc’ n û q yd p &eï vofjaai xô
pÈv [kfxepov l à &è npôx& pov; nEpt p£v o5v xGv s a x d xdq ÔLEïLpé-
55 oelç dptapiâv Tocrauxa fiipi|ir6ci xf]V ■rcpri>Tr|v, tioloI xiveç e Ujlv,

id tym polega różnica w budowie kończyn: rozdwojenie jest pew­


nym sposobem ich posiadania. I tak trzeba iść dalej aż do nie­
podzielnych gatunków, będzie wówczas dokładnie tyle gatunków
kończyn i tyleż gatunków' zwierząt chodzących, ile różnic. Jeśli
20 tak, to jasne, że ostateczna różnica stanowi substancję rzeczy
i definicję, gdyż w określeniu nie może powtarzać się po wiele
razy to samo. A powtarza się, gdy ktoś mówi: ..zwierzę chodzące
dwunożne", bo nie znaczy to nic innego jak zwierzę posiadające
nogi, mające dwie nogi. I jeśli to ostatnie zróżnicuje się dalej
w sposób właściwy, to będzie się to dalej powtarzać za każdą
nową różnicą.
25 A zatem jeśli zróżnicowanie dotyczy różnicy, to jedynie osta­
teczna różnica stanowić będzie formę i substancję. Jeśli natomiast
M elaphysicorum liber V I I 12 385

pedes, Hae iiamque sunt differentiae pedis, Nam scissio pedis, 15


pedalitas quaedarn est. Et sic semper vult procedure, donee
utique veniat ad non differentia. Tunc autem enirn tot species
pedis quot differentiae; et pedes habentia animalia aequalla
differentiis. 644. Si itaque hacc sic se habent, paiam quia
finalis differentia rei substantia exit et definitio, si non oportet 20
multoties eadem dicere in termsnis, Superfluum enim. Accidit
(autem) hoc [-]- Nam quando dicit animal habens pedes, bipes,
nihil aliud dixit quam animal pedes habens [-], duos pedes ha­
bens. Et si hoc dividat propria divisione, multoties dicet et ae-
qualiter differentiis. Siquidem jgitur differentiae differentia fiat, 25
una erit quae finalis species et substantia. 647. Si vero se­
cundum aeddens, ut si dividat, habentis pedes, aliud album,
aliud nigrum, tot quot utique sectiones fuerint. 648. Quare
paiam quod definiuo ratio est, quae est ex differentiis; et
harum ex hnali secundum rectum. 649. Paiam autem erit si 30
quis transponat talcs definitiones, ut cam quae est hominis, di-
cens animal bipes, pedes habens; superfluum est habens pedes,
dicto bipede. Sed ordo non est in substantia. Quomodo namque
oportet intclligere hoc quidem posterius, illud vero priiis? De
definitionibus quidem igitur secundum divisiones, tot dicantur 35
primum, quales quaedam sunt.

dokonuje się zróżnicowania według przypadłości, na przykład


dzieląc zdolne do chodzenia na białe i czarne, to wtedy będzie
tyle różnic, ile podziałów. Tak więc jasne, że definicja jest wypo­
wiedzią utworzoną na podstawie różnic, jest wypowiedzią wymie­
niającą różnicę ostateczną, oczywiście w poprawnym podziale. 30
Byłoby to od razu oczywiste, gdyby poprzestawiać składniki takie­
go określenia, nazywając na przykład człowieka zwierzęciem dwu­
nożnym chodzącym; zbyteczne bowiem wymieniać chodzące, sko­
ro już się mówi. że jest dwunożne. Nie ma zaś uporządkowania
w substancji. Bo jak wtedy zrozumieć, że coś jest późniejsze, a coś
wcześniejsze'’
Tyle niech będzie najpierw1o definicjach z zastosowaniem po- 35
działu.
386 Taiv «i.Tu ró 0 va ixa Z, J3

Si|b 'E iifil Be n ep t rfję o ilataę, fj CKŚtjiLę i o i t , aaA iv ¿ n a v - >3


£X0 ł >p e v . A¿ '/ et ca h ' ¿śoTrep to ó-naK£ip£VQV o ó a ta elv n i Kai
to r i fjv e£vaL n a i tó ¿ k tqótw v , kccl to kccSć A ou . ite p t (i£v
oijv tolv fcuoiv £ipr|Tiri (Kat y d p tiEpL toć r i ijv £(vcu n a t too
5 ó iraK E ąićvou, 5 tl ótycję &itÓK£iT«t, fj tó Ó£ Ti 5 v , ¿ionep to
v T o ię TTÓOeoiy, łj f| u X r: rfj ¿V T £ k £ x h a ), óokei 6£
Kai K aOókou cćTtióv tloiv £ lvai p ó tk tc rn , Kai £I vcel dpgią

tó kceGó Aou ' 6ió ¿itżAScepey xaci irept. to ó to u . £<x k £ y a p dE>6-
vcrrov e[vcu oóaiccv eivai. ó t io Dv TĆiv n a S ó k o u X £ y o fiiv « v . n p o T o v
10 |i£v y ^ P o ó o la ¿ kóccttou fj l&ioę ¿KÓcoTip, fj o u y 6nótpxfit ććAAoj,
tó £>£ K aS ókou kolvóv t o Cto y d p AeysTctL kccGóaols 6 a k E la c iy
uiró:px£LV h £<I>u K£V. rlven; oóv o&ola t o u t ’ I cttsl; fj y a p itóv-
tc£iv fj o ó fj£ v ń ęf nfivTwv B‘ o u y ° lóv x £ ‘ £vó<; &' ei l o i a i , Ktrt
T a k A a t o u t ' l o r a i ' Cu1 yfip plot f] o ó o ia Kat TÓ Tt fjv £ivai
15 Evi kh I c ó r a Evr Etl oóoicf A żyticiL tó pf| KaSf ó n o K £ ip iv o o ,
tóSć K aO ókoe kctO’ ÓKOK£ijviŁvou t . vói; X śy £i:ai d e i, fiAA"
ś p a o ii™ pi^v oón £vf>£X£TiiL d>c; tó Tt fjv e I vccl, ¿v toótm &ż
¿ vu-7I&p x e iv , oiov tó o v żv t $ dcv Opcbmę) Kai tn iu p ; oóko Cv
&fjXov Ktl eotl tiq cfÓTOu A óyoę, &tccq>śpEi b' qó &£v oó&‘ et pf]
itf iuitvT(uv A óyoę ¡lOtl t £óv Łv Tfj o u atęf ou&£v fjxTov o d ę ta
tout 1 I otocl tlvó^, ó ę ó fi vG p a lto t; t o G dv&pdminj ev &

[0.'Sh 13, Skoro substancja Sianowi przedmiot naszego zainteresowa­


nia. powróćmy leraz do substancji. Otóż podobnie jak przez sub­
stancję rozumie się podłoże, to czym rzecz była i jesL [istotę]
i złożoną z nich całość, lak też substancją nazywa się ogół,
5 O dwróclt była już mowa. Mówiliśmy na temat istoty i podłoża -
o tym, że to ostatnie rozumie się dwojako: jako ten oto [konkret­
ny] byt. na przykład zwierzę, czyli doznający podmiot, oraz jako
materię podlegającą aktualizacji.
Sądzą niektórzy, że ogół jest w pełnym tego słowa znaczeniu
przyczyną i zasadą. Podejmijmy więc i to zagadnienie. Otóż wy­
daje się niemożliwe, ażeby coś, co rozumie się ogólnie, było
U) substancją. Najpierw dlatego, żc substancja każdej poszczególnej
rzeczy jest jej własna i nic należy do czegoś drugiego. Natomiast
ogól jest czymś wspólnym, gdyż to właśnie rozumie się przez ogół.
M etap hysic arum liber V I f, 13 387

13 650. QucmLam vero de substantia perscrutatio est, iterum HdS"


redeamus. Dicitur autem sicut subiectmn substantia esse, et quod
quid erat esse, et quod ex his, et universale. De duobus quidem
igitur dictum est. Etenim de quod quid erat esse, et de subiecto.
Quia dupliciter subiicitur: aut hoc aliquid ens, ut animal pas- 5
sionibus; aut ut materia actui. Videtur autem universale causa
quibusdam esse maxlme, et esse principium universale. Unde de
hoc tractemus, 651. Videtur enim impossibile esse substan­
t i a l esse quodcumque universaliter dictorum. Pritnum enim
substantia, quae uniuscuiusque, propria uniuscuiusque, quae non 10
inest alii; universale vero commune. Hoc enim dicitur urtiver-
saiiter, quod pluribus inesse natum est. Cuius ergo substantia
hoc erit? Aut enim omnium, aut nullius. Omnium autem non est
possibile. Unius autem si erit, et alia hoc erunt. Quorum enim
una substantia est, et quod quid erat esse tinurn, et ipsa unum. 1J
652. Amplius substantia dicitur quae non de subiecto, et uni­
versale de subiecto aliquo dicitur semper. 653. Sed an sic
quidem non contingit, ut quod quid erat esse, in ipso autem
existit, ut animal in homine et in equo? Ergo palam quia est
quaedam ipsius ratio. Differt autem nihil, nec si non omnium
ratio est eorum quae sunt in substantia. Nihil enim minus 20
substantia exit haec alicuius, ut homo hominis in quo existit.

co z natury przynależy wiciu rzeczom jednostkowym. Jakaż więc


byłaby to substancja? Albo substancja wszystkich rzeczy, albo
żadnej. Ale wszystkich, to przecież niepodobna. Jeśli zaś byłaby
substancję jednej rzeczy, to i inne byłyby tę rzeczą, gdyż jedna 15
substancja i istota konstytuuje jedną rzecz. Poza tym substancji
nic orzeka się o podmiocie, a ogół orzeka się zawsze o jakimś
podmiocie.
Czy jednak ogól, nie będąc substancją w znaczeniu istoty, nie
może się w niej zawierać, na przykład czy zwierzę jako takie nic
może zawierać się w człowieku i w koniu? Otóż w takim razie jest
zupełnie oczywiste, że musi mieć ono swoje określenie. I nieważne,
że nie wszystkie elementy substancji mają określenie: zwierzę nie 20
mniej będzie substancją czegoś, jak człowiek [jako taki] substancją
człowieka, w którymi się zawiera. Tak więc będzie konsekwencja ta
3SS 7 ( 5 v fir .tii m 0 t r r J t ? i ii Z . 7 5

£mdpX£L, &ote tó a ó r ó aupPr|OETaL Tn5cX.iv' E otat. y d p ¿K d v o u


o ó a ia , oIov tó i ^ o v , !v ¿i <lbę [&cov im d p y ti. Eti &£ Kai
dt66vaxov Kai droTtov tó t ó &e kq 1 oóaL av. e ! eotiv Ek tiv m v ,
25 fii“l l i j oóou5v tTvai p ijS ’ ¿ k tou tóóe tl dX X ‘ ¿ k 1(0 100 '
npÓTEpov y d p E o ia i pij oócria te Kai tó tcolóv o ó o ia ę t e Kai
tou tó &e . Óit£p d ó ó v aT o v ' o Dte Xóy<p y d p o lk e xpóvę> ° c T£
y £ v ia e t oióv te x a TtóSri rfję o ó o ia ę E tvai apÓ TEpa' E aroa
y a p k« I x®Pli3T6* i n T<P ScoKpdTEi £voTCdpĘ,et o ó a ta oóoięc,
30 ¿ioTE &uo!v E oxai oucda. 6Xcaę Łk copf3atv£i, e ( I otlv o ó a la
ó dv0pciiitoc kh I Scor o Ctoj X£yETaL, pr|6Ev tmv śv rrp \óyą>
e tv a i pr)Ó£vó(; oucrlav pą&E xilJP ^ ó n d p y e u ' c<ótov ¡jrr|5’ ¿v
¿tXX<p, \ty c o 5 ’ oto v oók £ fv ai ti ęę>ov n a p d r d T iv a t o ó ó ’
dXXo t£>v £v ro lę X óyoię ou& ćv, I k t e &7] TOÓTcav OEwpoóoi
35 q>av£póv 5 tl oó&£V t £5v K a0óX ou CntapxóvTti)v o u o ia ¿ o r t, Kai
1039^ gTl ofi&Ev oripalwEL t3 v K0ivfj KaTr)yopoijpEvciiV t ó 6 e t i , dA X a
toióv Ó£. e I &E p r|, <5XXa te noX X d au p fia lv £ i Kai ó Tpt-
r o ę dyGptóTroę, St i bk Kai u>&£ &rjXov, d&uvaTOv y d p o ó a la v
££ oóouav £tvaL £vuTcapxoooń)v ó ę ¿VT4 XEy£l<y' xd y d p &óo
5 o ifriję ¿ v t e X exe (oc oó&iitoTE £v ¿vtEXEX£lę:ł dX X ’ ¿ a v 6 u v d p ei
6óo ?jp laT H i £v (o!ov f) & ntX aola £ k &Gq f]pLaEtuv &uvdp£t
y c J f| y d p śVTEX£X£ia XCllP ^ £L^' &CTT’ f| o ó a la I v , ouk
Eotol ŁŁ, cuchów ¿v o ,n ;apxQUCr“ v Ka l K a rd tootqv tóv Tpóirov,

sama co wyżej: zwierzę [jako takie] na przykład będzie substancją


tego, w czym jako specyficzny element jest obecne.
Poza tym jest niepodobieństwem i absurdem, żeby konkretna
25 rzecz i substancja, jeśli jest złożona, nie była z substancji lub
z czegoś, lecz z jakości. Wówczas bowiem pierwsza byłaby nic-
substancja i jakość od substancji i tego oto. A to jest niemożli­
we: ant w poznaniu, ani w czasie, ani w powstawaniu właściwości
nie mogą być pierwsze od substancji, gdyż w takim razie istniałyby
także samodzielnie. Nadto, byłaby substancja w substancji Sokra-
30 tesic, czyli że byłaby to substancja dwóch rzeczy.
W ogóle wynika z tego, że jeśli substancją jest człowiek
i wszystko, co rozumie się podobnie, to żaden z elementów' zawie­
rających się w definicji nie jest substancją niczego i nie może
istnieć samodzielnie poza tymi rzeczami ani w czymś innym. Zna-
Metaphysicorum liber VII, 13 389

Quare idem accidet iterum. Erit enim substantia in iilius substan­


tia, lit animal in quo est species proprium existit. 654. Am­
plius autem et impossibile et inconvenietis hoc er substantiam,
si est ex aliquibus, non ex substantiis esse, nec ex eo quod hoc 25
aiiquid, sed ex quad. Prius enim erit non substantia et quale,
substantia, et ipso hoc; quod est impossibile, Nec enim ratione,
nee tempore, nec generatione, passiones possíbile est priores esse
substantia. Erunt enim separabiies. 655, Amplius Socrati in-
erit substantiae substantia: quare duorum erit substantia. Tota- 30
liter vero accidit, si est substantia homo ct quaecumque ita
dicuntur, nihil eorum quae in ratione esse nullius subslanliam,
ñeque sine ipsis existere, nec in alio. Dico autem ut non esse
quoddam animal piacter aiiqua, nec aliud eorum quae in ratio-
nibus nullius. Ex his itaque speculantibus, palam quia nihil 35
universaliter existentium est substantia, et quia nullum praedica- 103!>*
torum significat hoc aiiquid, sed tale. 656. Sin autem [-], et
alia [-] multa accidunt, et tertius homo. 657. Amplius autem
est ct ita manifeslum. Impossibile enim substantiam ex substan­
tiis esse inexistentibus sic ut actu. Duo namque sic actu nun- 5
quam sunt unum actu; sed si potestate duo fucrint, erunt unum.
Ut quae dupla, ex duobus dimidiis potestate. Actus enim separat.
Quare, si substantia unum, non erit ex substantiis inexistenti-

czy to, że na przykład nic ma żadnego zwierzęcia poza poszcze­


gólnymi zwierzętami ani niczego innego osobno z definicji. Zatem
7. powyższych rozważań jest jasne, że wszystko, co ma charakter 35
ogólny, nie jest substancją. [Nie jest| jeszcze dlatego, że żadna 1039a
właściwość wspólna nie oznacza czegoś oto [konkretnego], lecz
jedynie coś takiego, W przeciwnym razie, poza innymi konse­
kwencjami. jest jeszcze zarzut „trzeciego człowieka".
Jest to oczywiste także w sposób następujący. Niemożliwe
mianowicie, aby substancja była złożona z substancji, które by
się w niej zawierały w stanie aktualnym, gdyż nigdy dwie rzeczy
w akcie nie będą czymś jednym też w akcie; jedno będzie z dwóch 5
rzeczy, o ile będą jeszcze w możności, na przykład prosta jest
z dwóch półprostych, ale o ile są w możności, bo w akcie już
dzielą prostą. Jeśli więc substancja jest jedna, to nic może być
A.ryt ro t ó « * - Ü.
m T(fjv m tu tu. tyrnt.y.h /.. 14

6v Xśy£L ¿r]^ÓKpiToę opOrnę' a 6 u v a io v ydp £LV'ai <$ir}CTLV ¿ k


10 6uo £v ?j £vAę 6óo y£VEoScnL xd ydp p sy £ 0 r, Ta d r o p a
td ę ouotaę w n et. ópolw ę toŁvuv 6fjXov 6 n koci ¿h ‘ ćpiSpoG
££,łl , e[u£p ¿iTTiv ó dpiO pot; nuc-SEtnę povóAtóv, ¿ o n t p X£yE-
rai Ano TivtoV Ij y d p cA x £v f) Audi; ij ook I oti povcrt; £v
ctAt^j evt £A£X£1|?' — £ x el T° o u p ^ a iv o v ¿rnop[av. eI ydp
L5 (iiqrt £ k twv K«ećXou- otóv t ‘ £Ivctl pri&E|i[av ouoIky &iót tA
T01Ćv &e KAXa pf| TÓfie TL aT|pirtv£Lv, p i j ! 1 ćfj q Ii q ~ .& \ l \ b t -

X£TdL |vTEX.£X£Lęt £LVai p ’|&Łp[QV OÓCTLQV OLV0£TOV, dtOĆV0E-


tov Sv ¿ lą o Actloc itaocc, ¿jo t ’ ou&£ XÓyoę d v eir| oAGEpadc;
oA oIaę, dX X d pir|V S oke ! yE ird c t n et 4 ?. ¿X®3! fi
20 jiAvov obclat; eI vcu fipov fi pceAłcttoc' vCv &’ oćb£ T a L ir^ .
o AGły Ac; d p ’ Saren ćcL a ^ ó ę' ^ Tpóitov p£v Tivcr £ ctto:l T pói(ov
TLva oii. &fjXov 6 ’ Eotctl to XzyApEVCiY ¿ k twv ccTEpcw
gaX X ov,

4>aV6pÓV &’ ££ aĆTiDY TOĆTŁ>V TO CTLJ(ipaLVOV K ai TO ię H


25 TÓt; t&£aę X£ youolv cuiolaę T£ x u PlifT“ ę e I vo!l Ket ćrga
tó tLĆoę £ k t a o y£voL)c; itolouci Kai tuv fiLa<)>opniv. £i y e p
ł o n TB Eifią, K a i TO i ^ o v EV T$) &vOpiŹrTI(xh K a i iTTlU.j, fjTOL
£v Kat tclAtóy d p iO p ^ I ot I v fi g r e p a y t £ p£v y d p
X<jytp &fjXov Stl | v t6v y a p cc6 t Av £ l£E.£lcl X óyov A X śy « v

ona 7 substancji, które by się w niej zawierały, jak to powiada


słusznie Demokryt. Mówi on mianowicie, źc niemożliwe, aby
10 z dwojga było jedno albo z jednego dwa. gdyż niepodzielne wiel­
kości to są dla niego substancje. Oczywiste zatem, że odnosić się to
będzie i do liczby, jeśli ma ona, jak to utrzymują niektórzy, być
złożeniem z jednostek. Ho albo liczba dwa nic jest jednym, albo
jedności nic zawierają się w niej aktualnie.
Nasze stanowisko pociąga jednak za sobą pewną trudność.
15 Jeśli niepodobna, aby jakakolwiek substancja była z ogółu - dla­
tego że ogół oznacza pewną jakość, a nie rzecz konkretną- ja k też
niemożliwe, by substancja była złożona z subsiancji w akcie, to
wobec lego wszelka substancja byłaby niezło żon a i w konsekwen­
cji żadna substancja nic miałaby określenia. A tymczasem po-
jWettiphysicorum liber Vff, 14 391

bus. Et secundum hunc modum quem dicit Democritus recte.


Impossibile enim ait ex duobus unum, aut ex uno duo fieri. 10
Magnitudines enim indivisibles, substantias facit. Similiter igitur
manifestum quia et in numero [-] se habcbit, si est numerus
compositio unitatum, sicut dicitur a quibusdam. Aut enim non
unum dualilas, aut non inest unitas in ipso actu. 658. Ilabet
autem quod accidit dubitationem. Si enim neque ex univcrsa- 15
iibus possibile est esse nee unam substantiam, propter talc [-],
sed non hoc aliquid sign if!care, nec ex substantiis contingit actu
esse neque unam substantiam, incom post turn crit utique substantia
omnis. Quare nec ratio utique erit neque unius substantiae. At
vero videtur omnibus, et dictum est iam dudum, aut solum sub­ 20
stantiae esse terminum, aut maxime. Nunc autem neque huius-
modi. Nullius jgitur erit definitio; aut modo quodam crit, modo
autem quodam non, Manifestum autem erit quod dicitur ex
posterioribus magis.
14 659. Manifestum autem ex his ipsis quod evenit ideas dicen-
tibus substantias separabiles esse, et simul speciem ex gene re 25
faeientibus et differentiis. Si enim species sunt, et animal in
homme et equo, aut unum et idem numero est, aut alterum.
660. Ratione namque palam quia unum, Eamdcm enim exhibebit

wszechnic przyjmuje się, że definicję może mieć wyłącznie albo 20


przede wszystkim substancja. Teraz zaś nic byłaby definiowalna
i substancja. A więc nie byłoby definicji niczego. Albo raczej
w pewnym sensie będzie, a w pewnym nie, O co tu chodzi, to
wyjaśni się dokładniej w dalszym ciągu,

14. Z tego samego, co wyżej powiedziano, jest jasne i to, jakie


konsekwencje pociąga za sobą pogląd tych. którzy utrzymują, że 25
idee są oddzielnymi substancjami, a zarazem przyjmują złożenie
gatunku z rodzaju i różnic. Jeśli bowiem są idee. a zwierzę (jako
takie) jest w człowieku i w koniu, to jest ono albo numerycznie
jedno i to samo. albo wr każdym z nich inne. {Definicyjnie jest
oczywiście jedno i (o samo, gdyż przedstawia się tę samą treść
392 '¡'tov fu.TÓ, tu < pvuw a Z . 14

30 Ćv ¿KCtTipip, fi o3v ¿ort tli; fiv0pciJTLDę aÓTÓę na6* a£nóv tóóe


ti Kod K£Y<j>pLO(iźvov, dv<5ryKT] nctl i£j 5 v , o Io v tó ę^ov Kat
tó 5lirouv, tó&e ti cn)pa[v£iv Kai etvai ^copiOTa ica( oóoLaę'
&OT£ Kai TÓ C<t>OV, Et p£v Q$V TÓ aĆTO Kai £v TÓ £v Ttp
t-Itltip Kat ¿vGpiimę>, ¿ŚiJITEp OL) K lu T ^ , 'H:QsT> TÓ Ev
I039b ¿v role; o5 ol Ev £<Jtol, koI óLd rt ci> Kai ccótou
l a i a i tó touto ; iTieira et póv p£0i^ei toó Ót-nofioi; wat
too tioX.ótio6 o <;, d&óvaTÓv Ti coppatv£i, TÓvavi[a yap d p a
óndp^ei a ó r ^ iv t Kat Tipbś tivl 5 vtl" el b i pr|, t Lę ó Tpó-
i tiol; Ótoiv elTtfi tli; tó ^ipov elyocl &iTTOuv fj u£Ęóv; dXX' lociię
aóyKEtTai nal ¿etitetccl fi pópiKTai' ó X X a inivTor Stoito.
ÓXX’ gT£pov ¿v ¿K&OTip' oókouv fiiteipa obę g-rop £lTt£iv Sorai
Sv fj o uo La t$ o v ' oć yap K ara cupPePnKÓi; ¿ k Ż^jol> & v-
ept)KOq. | tl Tiokkó SoTtxi aÓTÓ tó f ^ o v L oóola te yap tó
10 iv iKitoT^ł Ę(pov ( o v ydp kot ’ fiXXo Xćy£Tai' et h k [ifj, £E.
ókeI wou £aTai ó ótv0puTiOL; Kat yćvoę hótou £ kelvo), Kai Eti
t&icn frnavT a ¿ v ó ófcv0p«ito^’ oókqE;v oók ótXXou p iv LÓla
£(jt « l fiXXou 6 ’ oóotcr (<4&uvaTOV y d p )' ctótó d p a ^pov
£itacrTov ioT at t£jv ćv toli; ilL t [voę touto, Kat
■5 nwę iE. aÓToD i ^ o u ; fj nS ę o ' óv te elvai tó Ę $ o v , $ u ó o ta
touto aÓTÓ, n a p ’ aÓTÓ tó ££ o v ; I tl &’ ćirl tóW ato0r]T<3v

30 w y p o w ia d a n y o k a ż d y m ). Je ś li w ię c je st ja k o b y t k o n k re tn y , o d ­
d z ie ln ie , ja k iś c z ło w ie k ja k o ta k i, lo z k o n ie c z n o śc i i e le m e n ty ,
z ja k ic h się sk ła d a : z w ie rz ę i d w u n o ż n e , o z n a c z a ć b ę d ą k a ż d e
b y t k o n k r e tn y i k a ż d e b ę d z ie o d d z ie ln ie ja k o s u b s ta n c ja . A w ięc
b ę d z ie i z w ie rz ę ja k o ta k ie s u b s ta n c ją . A le je śli m ia ło b y b y ć to
z w ie rz ę je d n o i to sa m o w k o n iu i w c z ło w ie k u , to ja k b ę d z ie o n o
s a m o w s o b ie ? B o ja k ż e je d n o b ę d ą c w rz e c z a c h o d d z ie lo n y c h ,
1039h m o ż e b y ć je d n o i d la c z e g o to z w ie rz ę n ie b ę d z ie ró w n ie ż o d d z ie ­
lo n e o d s a m e g o s ie b ie ? A d a le j, je ś li u c z e s tn ic z y w n im d w u n o ż n e
i c z w o ro n o ż n e , to z a c h o d z i n ie m o ż liw o ść , g d y ż w je d n y m i ty m
sa m y m b y c ie k o n k r e tn y m w y s tę p o w a ć b ę d ą z a r a z e m p rz e c iw s ta w
5 n e. A jeśli n ie u c z e stn ic z ą , to ja k ro z u m ie ć , że z w ie rz ę je st d w u ­
n o ż n e lu b p o s ia d a ją c e n o g i? M o ż e na s k u te k z e s ta w ie n ia , z łą c z e ­
n ia a lb o z m ie s z a n ia ? A le to p rz e c ie ż je st n ie d o rz e c z n o ś c ią .
Niech będzie teraz to z w ie rz ę inne w każdym g a tu n k u . W ta -
M elaphystcorum liber V il, 14 393

ra tio n e m d ic e n s in u tr o q u e . E rg o s i e s t a liq u is h o m o ip s u m 30
se c u n d u m se h o c a iiq u id e t s e p a ra tu m , n e c e s se e t ex q u ib u s, u t
an im al ( e t) b ip e s, h o c a iiq u id sig n ific are, e t e s se s e p a ra b ilia e t
s u b sta n tia s. O u a te e t a n im a l. M l. S i q u id e m ig itu r e t in e q u o
sic u t tu in te ip so , q u o m o d o in s e p a r a tim e x is te n tib u s u n u m e r it? K>39b
662. E t q u a re n o n e t sin e ip so e r it a n im a l h o c? 663. D e in d e
si q u id e m p a r tic ip a i b ip e d is e t m u ltip c d is , im p o s sib ile a iiq u id
ac eid it. C o n tra ria n a m q u e sim ul in e r u n t ip si u n i e t h u ic en ti. Si
a u te m n o n , q u is m o d u s c u m d ix e rit u tiq u e a liq u is a n im a l esse i
b ip e s, a u t g re ssib ile ? S ed f o rs a n c o m p o n itu r , a u t c o p u la tu r, a u t
m is c e tu r, V eru in o m n ia in c o n v e n ie n tia . 664. S ed s it aite-
ru m in u n o q u o q u e . In fin ita e rg o c r u n t, u t e s t c o n s e q u e n s d ic e re ,
q u o ru m s u b s ta n tia a n im a l. N o n c n im e s t s e c u n d u m a c c id e n s ex
an im al! h o m o . 665. A m p liu s m u lta c r u n t ip su m a n im a l. S u b ­
s ta n tia en im q u o d in u n o q u o q u e an im a l: n o n c n im de alio d ic itu r lû
Si a u te m n o n , ex illo e r it h o m o , e t g e n u s ip siu s illu d . 666. E t
a m p liu s id e ae o m n ia ex q u ib u s h o m o , I g itu r n o n a h e r iu s q u id e m
e r it id e a, a lte r iu s v ero s u b s ta n tia . Im p o ssib ile n a m q u e . Ip s u m
ig itu r a n im a l e r it u n u m q u o d q u e e o ru m q u a c in a n im a lib u s,
667. A m p liu s ex q u o hoc. e t q u o m o d o ex ip so a n im a l! ? A tit
q u o m o d o p o ssib ile e s t esse a n im a l, q u o d e s t s u b s ta n tia h o c 15
ip su m , p r a c te r ip s u m a n im a l? 668. A m p liu s a u te m in sensi-

fcim ra z ie b ę d z ie , ż e b y ta k p o w ie d z ie ć , n ie s k o ń c z e n ie w ie le rzeczy ,
k tó r y c h s u b s ta n c ją b ę d z ie z w ie rz ę , gdyż w c a le nic w se n sie p r z y ­
p a d ło śc io w y m c z ło w ie k je s t z e z w ie rz ę c ia . A c o w ię c e j, s a m o (o
z w ie rz ę |ja k o ta k ie ] sta n o w ić b ę d z ie w ie le . D la te g o że w k a ż d y m 10
g a tu n k u b ę d z ie o n o s u b s ta n c ją , gd y ż g a tu n k u n ie o r z e k a się
o n iczym in n y m , w p rz e c iw n y m b o w ie m ra z ie c z ło w ie k b y łb y
z c z e g o ś in n e g o i to b y ło b y d la ń ro d z a je m . P o z a ty m d la te g o , żc
jeśli w sz y stk ie e le m e n ty , z k tó ry c h je s t cz ło w ie k , sa. id e a m i, to n ic
m o ż e hyć ta k . ż e b y b y ła id e a c z e g o in n e g o , a c z e g o in n e g o s u b ­
s ta n c ja i s tą d z w ie rz ę c ie m ja k o ta k im b ę d z ie [o so b n o ] z w ie rz ę
w k a ż d y m g a tu n k u . I z c z e g o m ia ło b y o n o p o c h o d z ić i ja k p o c h o - 15
dzi ze z w ie rz ę c ia ja k o ta k ie g o ? A lb o ja k m o ż liw e , ż e b y to z w ie rz ę ,
k tó r e sa m o ja k o ta k ie je s t s u b s ta n c ją , by ło je s z c z e o d d z ie lo n e o d
z w ie rz ę c ia ja k o ta k ie g o ?
394 T(J>v fu r a tu. <pvotxa Z, 15

ta o rd T£ oupf3atv£i Kai xoóxcov dxonć>xepa. el 6 t) d6uvc-


tov ol/r<oę ?xeiV* 6ąXov ^TL o&k 2oxiv £16t) aóxćiv oCtok; 6ę
Tivźę ęa o iv .

20 ’Eitfit 6* f| oóota źx ćp a , tó t£ o6 voXov Kai ó Xóyot; 15


(Xźya3 6 ‘ óxi f| p£v oi>Toę ¿oxlv c ó o la , o6v xp l>Xfl cJoveiXąj,-
pśvoę ó X óyoę, E>* ó Xóyoę 8 Xq <;). óoai pżv ouv outco \ i -
yóvxai, xoóxcov pżv 2oxt ę0 o p d (Kai yap y iv £ o ię). tou 6 ł
Xóyou oók 2oxiv oGrcoę ¿Sox£ ę>0£{p£O0ai (o ó 6 ł yap y¿v£o<.ę, oó
25 y<jcp y[yv£xai tó oIk(<jc £lvai aXXa xó xfl6ą xfi otKtęc), dXX*
dv£o y£vio£<i)ę Kai ęGopdę elol Kai oók sioiv* 6£Ó£iKxai ydo
6 tl oć&elę xauxa yEwęl oó&£ 7ioi£i. Óia xouxo 8£ Kai xó5v
oóai<Sv xóov ata0ryróv x(3v KaO’ gK aata oóx£ ópiopóę oGxe drró-
Sei^u; ?oxiv, 8 tl £x ouoiv TOiaćxą &ox’ ¿v-
30 6ćx£O0at Kai £lvai Kai p/|‘ óió ę0 a p x d -ndvxa xd KaO’
gKaora aux&v. £( ouv fi x ’ ó^ió S el^ k; tóov d vay Kalow Kai i
ópiopóę ¿'JtioxripoviKÓv, Kai oók ¿v8śx£TCfl* ou&* ¿-ttioti)-
pLT|v óx£ p£v źnioxr|nr|v óx£ 6 ’ &yvoi.av £lvai, dXXd 8ó£a xi
xoiooxóv ¿oxlv , otkcoę oó&’ daó6£i£iv oóS' ópiopóv, dXXd 8ó£a
I0401 ¿orl xoo ¿v8£xopćvou <5XXmq 2x£ iv * 6fjXov 6xi oók fiv £lq
aóxćov oóx£ ópiopóę o Cxe daóÓEi^u;. d5r)XA xe yap xa <|>0£i-
pójj£va xot<; 2xou° l TAV ¿Tuax%r|v, 6xav ¿ k xfję ato0r|O£Cdę
dTCŚX0fl, Kai ooCojićv©v xó>v Xóyo>v ¿v xfj ipuyfj

Wreszcie jeśli chodzi o rzeczy podpadające pod zmysły, to


konsekwencje tego poglądu są takie same, a nawet jeszcze bar­
dziej niedorzeczne. Jeśli więc nie może tak być, to jasne, że nie m t
idei tych rzeczy, wbrew temu, co niektórzy utrzymują.

15. S ą d w ie o d m ia n y s u b s ta n c ji: c a ło ś ć z ło ż o n a i fo rm a .
20 p ie rw s z ą r o z u m ie m j a k o f o r m ę z ło ż o n ą z m a te r ią , a d r u g ą ja k o
f o rm ę j a k o ta k ą . S u b s ta n c je p ie rw s z e g o ro d z a ju u le g a ją z n i­
s z c z e n iu ( b o i ta k ie p o w s ta ją ) , n a to m ia s t f o r m a je s t n ie z n is z c z a l-
25 n a ( b o te ż n ie p o w s ta je : n ic p o w s ta je b o w ie m is t o ta d o m u , lecz
le n d o m k o n k r e tn y ) . F o r m a p o p r o s tu je s t lu b n ie je s t b ez
p o w s ta w a n ia i r o z p a d u , b o w y k a z a liśm y , ż e fo rm y n ic n ie ro d z i
i n ie s p ra w ia .
Metaphysicorum liber VU, 15 395

b ilib u s h a e c a c c id u n t e t h is a b s u rd io r a . S i ita q u e im p o s sib ile


sic se h a b e re , p a la m q u ia n o n e s t id e a ip s o ru m , sic u t q u id a m
d ic u n t.

15 669. Q u o n ia m v e r o s u b s ta n tia a lte r a , e t q u o d s im u l to tu m e t 20


r a tio (d ic o a u te m q u ia h a e c q u id e m sic e s t s u b s ta n tia c u m m a ­
te r ia c o n c e p ta ra tio , ilia v e ro r a tio to ta lite r ): q u a e c u m q u e q u id e m
ig itu r ita d ic u n tu r , h a r u m q u id e m e s t c o rr u p tio . E te n im g en e ra-
tio . R a tio n is a u te m n o n e s t ita u t c o r r u m p a tu r . N e q u e e n im
g e n e ra tio : n o n en im fit d o m u i e sse , s e d q u o d h u ic d o m u i. V e ru m 25
sin e g e n e ra tio n e e t c o r r u p tio n e s u n t e t n o n s u n t. O ste n su m e s t
e n im q u ia n u llu s h a e c g e n e r a t n e c fa c it. P r o p te r h o c a u te m e t
s u b s ta n tia r u m se n s ib iliu m s in g u la r iu m n e c d e fin itio n ec d e m o n ­
s tr a t io e s t, q u ia h a b e n t m a tc ria m , c u iu s n a t u r a ta lis e s t u t con-
tin g a t e t e s se e t n o n esse. Q u a p r o p te r c o m ip tib i lia o m n ia sin- 30
g u la ria ip s o ru m . E rg o , si d e m o n s tr a tio n c c e s s a rio ru m , e t d efin itio
scien tifica , e t n o n c o n tin g it s ic u t n e c s c ie n tia m , q u a n d o q u e
s c ie n tia m , q u a n d o q u e ig n o ra n tia m esse, se d o p in io ta le [-] e s t,
ita n e c d e m o n s tr a tio n e m n e c d e fin itio n e m , s e d o p in io e s t c o n tin ­
g e n t s a lite r se h a b e r e : p a la m q u ia n o n u tiq u e e r it ip s o r u m n ec 1040*
d e fin itio n ec d e m o n s tr a tio . N on e n im s u n t m a n ife s ta c o r r u p ta
s c ie n tia m h a b e n tib u s , [-] c u m a s e n s u a b s c e s s e rin t, ( e t) sa lv a tis
r a tio n ib u s in a n im a c isd c m , n o n e r it n e c d e fin itio a m p liu s nec

1 d la te g o s u b s ta n c je p o d p a d a ją c e p o d z m y sły i je d n o s tk o w e
s ą n ie d e f in io w a ln e i n ie m o ż e o d n o s ić się d o n ic h d o w o d z e n ie ,
p o n ie w a ż z a w ie r a ją o n e m a te r ię , w n a tu r z e k tó r e j je s t to , iż m o ż e 30
b y ć i n ie b y ć , s k u tk ie m c z e g o w ła ś n ie w sz y s tk ie ta k ie rz e c z y są
z n is z e z a ln e . Je śli w ię c d o w o d z e n ie o d n o s i się d o te g o , c o k o ­
n ie c z n e , i je ś li d e fin ic ja n a le ż y d o n a u k i, a p r z y ty m ja k n ie
m o ż e być r a z w ied z y , a ra z n ie w ie d z y , g d y ż ta k i [z m ie n n y ] c h a ­
r a k te r m a o p in ia , ta k te ż n ie m a d o w o d z e n ia a n i d e fin ic ji te g o ,
c o m o ż e się m ie ć in a c z e j, b o to je s t p r z e d m io te m o p in ii, to 104(f’
w o b e c te g o je s t o c z y w iste , iż ta k ie s u b s ta n c je są n ie d e f in io w a ln e
i n ie m o ż e b y ć o n ic h d o w o d z e n ia . B o te ż rz e c z y z n is z e z a ln e są
n ie d o s tę p n e d la p o z n a n ia , g d y z n a jd ą się p o z a z a s ię g ie m z m y ­
słó w : c h o c ia ż p o s ia d a się ich r o z u m ie n ie , to j e d n a k o n e s a m e n ie
3% Taty hit a za ipvmy.n Z , 15

S ol&t S y oćk Hotcu oG re ópLOpóę 6tl oote d n ó & tif^ ę- Łiń ŁeI,
t £5v upóę fip ov ótov Tic; ópf£j]T a[ Tt t o v KaG’ gKacrroy, pr]
o yv o E tv in t del d v a ip E iv Mc t l v o G ydp le & ś y c T a i ó p fa a c G a i.
0 6 5 1 &r) E 6lav oó& £piav | dtiv ó p to a o G a i, tuv y d p k h G" £ ko -
dtov f) L&la, dję <t>aOL, Kai XwP laT i ' dvayKccrov 6 i &£, óvo-
10 nĆT«v ł Ivotl td v Xóyav, 5vopa &' cć 6 ópitjópEYoę
(£ćyvcoatov yap laitn.), t& 61 K£tgEva KOiva Ttamv' dvdyKr|
¿rpa ÓTr&pX£iv Kat 6.W<p t a u x a ’ o!ov et xtp cl ó p to a iT o ,
I p t i taxvńv fj \ £ ukóv fj gx£póv Ti 5 KaL &Wv> óitdp-
i)Ei. eI Ej| Tię <j>ci[r[ pr|&iv k«> . óeiv xtóp U p l v jn d VTcf teoX-
Ao iĘ fiytC 5 1 pÓVę> TOÓTłp i>n d p X E lV , >,EKTEOV T[p&TOV [x |v
6 ti Kai dp<poEv, ° f ° v t A Ę ^ o v fttirouy tS Kat 6t-
irohi (Kai touto In l p lv t <5v di6(cjv ko ! dv<5ryKr| £tvca,
itp Ó T tpó y* 6 v ra Kai plpT| toO ouv B£too ‘ A>,Xd ptjy Kai
ycijpierTd. eEtiep tA ¿rvGpuiroę yaipLOTÓY' fi yds oGAIv p dp<f>cy
20 et pżv oCv |jnf]6iv. ouk £ o ia i t A y £ v o ę ira p d xd £t&r|, £{ 6 ’
laT aL , Kai ff S ia d o p d )' eES’ S u a p a iE p a e lv a i' x a G ta
61 oók dvTavHLp£iiaL. I tieltc el If, (&£Ć5v a t t5 £ a i
(douv0£ic£iT£pa y d p t a ££, S v ), S n l u t iro k \ć > v &£r|tr£i
KdK£tva KaTrryop£Lo0m !£, u v fj [ f ila , o lo v tA łj£ o v kgi to

5 mają definicji ani nic ma o nich dowodzenia. Toteż nie należy


zapominać, że jeśli spotykamy się z jakaś definicją rzeczy jed­
nostkowej, to zawsze jest ona nieadektwatna. bo takiej rzeczy
zdefiniować się nie da.
Kie można zatem zdefiniować tak samo żadnej idei. Idea
bowiem jest, jak mówią, już czymś jednostkowym i oddziefo-
10 nym. Określenie zaś musi składać się z nazw, przy czym nazw
nie może definiujący tworzyć dowolnie (gdyż będą niezrozumia­
łe). nazwy zaś będące w użyciu odnoszą się jednako do wszyst­
kich jakichś rzeczy, więc z konieczności zawsze jeszcze do czegoś
innego. Na przykład gdyby określić ciebie jako zwierzę suche lub
białe, czy' coś w tym rodzaju, to odnosić się to będzie i do ka­
żdego innego.
Me taphysic o rum liber VIL l ï 397

demonstrado, Propter quod oportet eorum {qwie) ad termimun S


[-], cum aliquis definiat aliquid singularium, non ignorare quia
semper auferre est. Mon enim contrngít definiré.
Noque i taque ídeani nullam est definiré. Singularium enim
idea (ut dicunt)r et separabais, 670. Necessarium vero ex
nominibus esse rationem. Nomen autem non faciet definiens, 10
Ignotum enim erit. Posita autem, communia omnibus. Ergo ne-
ccssc ínesse et íjíjí haec, Ut si quis te definiat, animal dicet
gressibile, aut album, aut aliud aliquid quod in alio sit. 671. Si
quis autem dicat nihil prohibere separatim quidem omnia
multis, simul vero huic soli inesse: primum quidem quia et am- 15
bobus, u t animal bipes animali ct bipedi. Et hoc in sempiternis
quidem. 672. Et necesse esse priora existentia et partes com-
positi. Quinimmo et separabilia, si homo separabile, Aut enim
nihil, aut ambo. Si quidem igitur nihil, non erit genus praeter 20
species. Si vero erit, et differentia. 673. Deinde quia priora
ipso esse. Haec vero non consequenter auferuntur. 674. Dein­
de autem si ex ideís ideac, minus (enim) cumposita ex quibus.
675. Amplius de multis oportebit et illa praedicari ex quibus

Jeśli zaś ktoś powie, że nic nie przeszkadza, aby użyte nazwy
oznaczały osobno wiele rzeczy, a razem coś jednego, lo najpierw 15
odpowiedzieć należy, że odnosić się będą i do obu składników
|definicji], na przykład nazwa „zwierzę dwunożne” oznaczać bę­
dzie: zwierzę i dwunożne. (Musi tak być. gdyż są one wieczne, bo
jako takie są pierwsze od całości, której są częściami; zresztą są też
oddzielone, jeśli człowiek jako taki jest oddzielony, bo albo żadne
nie jest oddzielone, albo jedno i drugie: jeśli żadne, to i nie będzie 20
rodzaju poza gatunkami, a jeśli będzie rodzaj oddzielony, to
i różnica gatunkowa). Poza tym są one pierwsze w porządku isto­
ty, a jako takie nie ulegają zniszczeniu ze złożoną całością. Dalej,
jeśli idee są złożone z idei (gdyż składniki czegoś są zawsze mniej
złożone), lo elementy, z których są idee złożone (na przykład
398 Ton/ f a j a za (fwuty.a Z. !6

25 6inoyv. s! S i p ą, -kuc; yvtópLO0r|a£TO(i; lo r a i ydp L6£a t u ;


fjv d6uvaxov ¿ni TtX£[ćvuv KaTriyopycrai fj 4vó<;, oA Sokei
B£, dXX& n ćo a ¡B£a eTvat p£0EKTrp óonep ouv £lpf|iaLt
Xav0óvEi S tl d6uv<xxov A pioacSai ¿v tchc; óridtou;, pdXLaxa
Be 5<ra poyctyd, olov f]XLoę tj o£?..r|v'rl- ou póvov ydp 5ia-
30 porpxdvQL>(n tS npofTTL0ivoa ToiaoTa Sv dif)CilpOupivQJV I tl
Łotol fi>aop. ¿¿ontp tó nepl yijv ióv fj yuKTiKpoóćę (av ydp
fiTp fj ipayfj, ookćti loTCti rjXloc' dXX‘ (Sronov e! pi}' ć ydp
fjkLoę oćaiav Tivd oripcdeEt)1 £xi Sca ¿n* ćtX>,ou |v5ij(ETai,
o!ov £dv ¿TEpop y£vrjxai toio Ot o p , &TjXov 6 t i ijkioc; gorcn' k o i -
1040* vdę dp a ó Xóyop' dXX’ Tjv xuv ko:0‘ Mkcotoc A fiXioq, ¿ianep
KX£cov f) ZfiłKpdtiy;' ¿te I 8id xl oudiip opov ¿Kpćpsi <róx£łv
id ic r p : y iv ‘OLTO y d p £tv 8 ń \o v neipciłp£vaiv 5n dXr]G£ę tA
vu v Elpr|pśvov.

5 (tcrv£pć>v B i Bti sal ti3 v B oKouoSy gTvai oAcnuv a l nXsi* I i


aron 6uvdpEiq tEat, xd te pópLar tmv ę<J>uv (ou&ii1 ydp ke-
Xtóptop£vov cfórSiy EOTLy' oxcfv 84 y^pioGij, Kai tóte 6vx<r
dn; f5Xr] n d y ia) k« l yn Kai nap Kai dijp' ot!>6żv ydp cfdićoy
iv £axiv, dXX‘ oIov oŁipóp, 7tplv fj nt£(ii©fj Kai y£vpra( ti
££ adxov ?v. pdXif7ia 5 ’ <5v xię xd x£5v ¿pijjóx«v ćeio-
Xdp<>i pdpia Kai xd rrjp itieytj p ndpEyyui; d p p u ytyve-

„zwicrzę”, „dwunożne7') byłoby orzekane o widu konkretnych


23 rzeczach. Bo inaczej jakże będzie można je poznać? I dlatego
byłaby wtedy taka idea, której nie da się odnieść do większej
liczby rzeczy niż do jednej. A przecież uważa się, że tak ilie jest,
ale że każda idea jest tym, w czym rzeczy uczestniczą.
Zatem, jak powiedzieliśmy, nie zwraca się uwagi na to, iż nie
da się zdefiniować rzeczy wiecznych, zwłaszcza tych jedynych, jak
30 Słońce czy Księżyc. Błąd w tym przypadku polega me tylko na
przypisaniu im czegoś takiego, bez czego na przykład Słońce zo­
stanie i tak Słońcem, na przykład „krążące dookoła Ziemi " lub
„ukryte w nocy" (bo jeśliby stanęło lub ukazało się w nocy, nic
byłoby już Słońcem, a przecież to nonsens, gdyż Słońce oznacza
pewną substancję); błąd polega też na tym, że podaje się określe-
M etaphysicorum liber VII, 16 399

idea, lit animal et bipes. Sin autem, quomodo cognoscentur? 25


Erit enim idea quaedam, quam impossibile de plmibus pr&edi-
cari quam de uno. Non videtur autem, sed omnis idea esse
participabilis. 676. Quemadmodum ergo dictum est, latet
quod impossibile detinire in sempiternis. Maxims vero quae-
cumque wnica, ut sol et lima. Non solum enim peccant addi- 30
tione taliuni, quibus ablatis adhuc erit sol. Puta terram gyrans
aut nocte absconditum. Si enim steterit aut apparuerit, non
adhuc erit sol. Sed absurdum si non. Sol enim quamdam sub-
stantiam significat. Amplius quaecumque in alio eontingunt, ut
si alter fiat tabs, palam quia sol erit. Communis ergo ratio, J(MO11
sed erat singularium sol, ut Cleon aut Socrates. Quondam
propLer quid nullus ipsorum terminum profert ideae? Fiei enim
utique manifcstum tentantibus, quia verum quod modo dictum
est.

16 677. Manifestum est autem quod substantiarum esse existi- 3


matarum, plurimae polestatc sunt, et ipsae partes animalium.
Nihil enim ipsorum separatum est, Quan.do autem separata fue-
rint, tunc entia ut materia omnia, terra, ignis et aer, Nihil
enim ipsorum unum est, nisi ut cumulus antequam digeratur
et fiat ali quid ex ipsis unum. Maxime autem utique aliquis 10
animatorum partes suspicabitur et eas quae animae propinquas

nia, które mogą się odnosić i do czego innego: coś takiego byłoby
drugim Słońcem i określenie miałoby już charakter ogólny, A przy- I040b
jęto, że Słońce jesl bytem jednostkowym, jak KI eon czy Sokrates.
W końcu dlaczego żaden zc zwolenników idei nie definiuje żadnej
idei':’ Bo właśnie od razu okazałoby się prawdą to, co powiedziano.

16, Jasne, że większość nawet spośród tych rzeczy, które uw aża 5


się za substancje, jesl jedynie w możności. Tego rodzaju są części
organizmów- zwierząt (bo żadna nie istnieje samodzielnie, a od­
dzielona istnieje tylko jako materia), tego rodzaju jesl ziemia,
ogień i powietrze, żadne bowiem z nich nie jest czymś jednym,
lecz jakby zbiorem, zanim nie zostaną przetworzone w coś jedne- 10
go. Można by zwłaszcza sądzić, że części jestestw posiadających
400 Tv>v iii <jtvmxii Z, 16

aOetL, 6 vth nal ¿vT£X£^et^c Kai &uvdp£i, dp^śę !x£lv


Kivfja£caę ditó TLVoę iv xcciq K a p ita łę ' 6 ió e v ia ę^a 6 iai-
p o ó p e v a ęjj. aX X ’ 6p<aę 6 o v d p e i itd v x ‘ l o r a i , &xav fi i v Kai
15 (roV£)(ię <l>6cr£L, dXXa pr] plłjf fj aupl()ucrEiJ to ydp
toloGtov mjp«cn.<;. ¿ tte! 5 ć to £ v Xśy£xai ¿jtrtrep Kai xó i>v,
itcd i) obola if] xoG Evóę p ta , n a t oiv p t a a p i& p ^ £v d p iO p ^ ,
$ av ep B v S n ouT£ tó £ v oo T£ t B ov ¿v6ćyETar oucrtav £ tv ai x£v
jitpaypdTCLiv, ¿iłonep odbŁ xB oT oi^eiip e I v« l fj d o ^ rj1 dX X a
20 ^r|T oupev xię ouv ^ a p y ij, lv « t l ę yvtópipii>Tepov d y a y d y c j-
g tv . p a k X o v p4v oCv xouxwv o b o la xB S v kq I Ev ij fj t £
d p /r j Kai t B axoLj(£iciv Kai to a [ x .o v , oGntij &ś ou&£ t a t k a .
eEnep pt]& * & \ \o kqlvBv pą&Ey obola1 oó&£vi ydp ćmiipyEi f)
o u a i a d k k ’ fj aóxjj te Kai xtp £ y o v n a b tijv , oo ¿o xiv o io ic t.
25 ^tl tó £ v naX X axf| ouk S v £lr| d p a , xó b i kolvóv a p a
n o W a y r i óndipx£ l" ^ ute &fjAOV Bxt oB&£v xtSv ko Góaou
iraapyEL itapot x a K a9 ' UKCcGra dW ol xd slfją

duszę i odpowiadające im części duszy są zarazem w możności


i w akcie, a lo dlatego, że mają w sobie źródła rucliu z czegoś
w wiązaniach stawowych, co tłumaczy', dlaczego pewne zwierzę­
ta. nawet gdy je podzielić, żyją. Niemniej jednak wszystkie takie
części są |osobno] tylko w możności, jeśli oczywiście ich jedność
15 i ciągłość pochodzi z natury, a nie jest wbrew' naturze czy skutkiem
zrośnięcia będącego deformacją.
Skoro jedno rozumie się tak jak byt, a przy tym substancja
czegoś jednego jest jedna, jak również to. czego substancja jest
numerycznie jedna, jest numerycznie jedno, to jasne, że zarówno
jedno jak i byt nie mogą być substancją, tak jak i nie jest substan-
20 cją element w ogóle albo zasada. Albowiem pytamy się. co jest
M etaphysicorum liber V il, 16 401

ambas fieri entes et actu [-] et potentia, eo quod principia


motus habeant ab aliquo in iuncturis. Propter quod quae dam
animalia divisa vivunt. Sed lamen putemia o m n i a erunt, quando
tmtim fuerit et continuum natura, sed non vi, aut copulatione. 15
Tale namque est orbatio. 678. Quoniam vero unum dicitur
sicut et ens, et substantia unius una, et quorum una numero,
unum numero, palam quia nec unum nec ens contingit sub-
siantiam esse reruni, sicut ñeque elemento esse, aut principio.
Sed quaerimus quid principium, ut ad notius reducamus. Magis 20
igitur horum substantia est ens et unum, quam principium et
elementum et causa. 679. Sed nec ista sunt, si nec aliud
commune nihil substantia sit. Null] namque inest substantia,
scd huic et habenti ipsam cuius est substantia. 680. Amplius 25
quod unum, apud multa non utique erit simul. Quod autem
commune, simul apud multa eristit. Quare palam quia nullum
universalium existít praeter singularia separatim. 681. Sed

zasadą, aby dojść do czegoś takiego, co lepiej poznawalne. Raczej


więc byt i jedno byłyby bardziej substancjami niż zasada, element
i przyczyna. Ale i one nie są substancjami, skoro substancją nic
jest nic takiego, co jest ogólne. Substancja bowiem nie przysługuje
niczemu poza nią samą i tym, co ją zawiera i czego jest substancją,
Poza tym jedno nic może być równocześnie w wielu miejscach. 25
gdy tymczasem to, co ogólne, znajduje się równocześnie w wiciu
miejscach- lak więc oczywiste, że żaden ogól nie istnieje oddziel­
nie poza rzeczami jednostkowymi.
Jednakże zwolennicy idei mają o tyle rację, że przyznają odręb­
ne istnienie ideom, jeśli mogą być one substancjami, Ale z drugiej
strony nic mają racji, gdy uważają ideę za jedno ponad wiele.
402 Tó)v uetó l za <pimu(ii Z, 17

żJyOVT£ę Tjj p żv ópBĆię k ć y o g o i x c*>P ^ 0VTeę a ć rrd , sbtE p


oóotaL stoi., xrj &’ oók ópSćoę, ótl tó S v ¿ ul iio k k & y Ec&oę
30 XeyoucFLV, otiuov 6 ' ctl oók l x 0Liiflv dnoÓ oD yai Tiv£Q oi
TowruTca o ń clm a l dp0ccpTOL n a p a Tdę kocB’ iK a o r a Kai
ęrto{h|rd<;' noiouotv ouv xdę arCndę Tćg e,[&£l tol<; <|j0apTOLq
(TayTa«; y a p to g £ v ), aÓ T odv0p£jnov Kai otÓTÓLnitoy, n p o a n -
0ŚVT£t; T oię CttO0T]TOię TÓ p ijg a TÓ łCfUTÓ*. Kai-TOL K&V £t [AT]
1041* ¿ŁjpiJfK£tp£V TÓ diOTpa, oći&£v d v f|TT0V, otpaL, fjtrav o ó o lca
dt&LOL nap" fię npiEl-c; fj&ELp£\" UoTe Kat vuv t t pą Ex°p£V
Ttvei; £toiv, d k ż.’ e(vai y ć T ivaę Iowę d v a y K a io v , ótl pżv
ouv oóte tćjv KaCó^ou X£yopivcav oó5żv oóata o fń ' ¿ ot 1v oóota
i oóÓEpta oóoiwv, &rjkov.

Tt bŁ y p i) kśy£L V Kai. óiroLÓv tl T ^y o u o t a v , Tit5cXLV


¿xkkr|V o lo v dpj(f]v rccLąod[AEVoi k ś y u [ i£ v ' Eooę y a p ¿ k toó -
t o v ta r o a Sfjkov Kat n e p l ¿K£ivr|(; liji; o ó a ta ę f,tlp ¿ ot ! Key^*
p io p iv r| Ttov aia0 riT u v oócnfiy. ćim i o5v r) o tip la d p y h Kai
10 a t t t a tl«; ¿ c t £v , ¿ vts C0 sv p£T iT iov, ęąTEiTaA Ó i tó &ló t t
dei o ik w ę , ó id t £fik k o fik k tó x tvi ó itd p x £ l - tó y d p iją-
telv óloe t £ ó pauaiKÓĘ ¿tvSp07To<; pcoaLKÓĘ fiv 0 p araó ę ¿ a n v ,
TjioL ¿ o rt tó £ipr||AĆvov Ęt]telv , End r i o fiv0p»Tro(; poucm óc;
¿fJTLVj fj fik k o . t ó póv oEv ÓLÓ TL a ó r ó £<ITLV CÓTÓ, OU&ćv ¿ ctl
15 ęT]T£iv {óei y d p tó ótl kotI tó £ tv ai Ciirdpx£|-V &TjXa óvto
— \iya> 6" oiov 5 tl f| a £ k f|v ą ¿KAetirei— , cótó &£ Ctl a ó r ó ,

30 łbzyczyna icży w tym, że nie potrafią oni wyjaśnić, jakie sub­


stancje niezniszczalne istnieją poza rzeczami jednostkowymi pod­
padającymi pod zmysły. Uważają więc, źc to są substancje tc same
co do gatunku co rzeczy zniszczał nc (bo takie znamy), a więc na
104U przykład człowiek jako taki. koń jako taki, dodając do nazw tych
rzeczy przydawkę „jako takie’’. A jednak choćbyśmy nawet nic
widzieli gwiazd, lo niemniej, jak sądzę, są to substancje wieczne,
różne od tych. które tu znamy. Tak że i teraz, jeśli nawet nie wierny,
jakie istnieją substancje nie podpadające pod zmysły i wieczne, to
może jest konieczne, że jakieś' tego rodzaju substancje były.
Tak więc jest oczywiste, że nic takiego, co rozumie się jako coś
S ogólne, nic jest substancją, jak również, że żadna substancja nie
jest złożona z substancji.
M etaphysicorum liber VII. 17 403

species dicentes, hic quidem dicunt recte separantes eas, {si)


substantiae sunt; illic autem non recte, quia u n u m in mul-
tis speciem dicunt. Causa vero, quia non liabent reddere quae 30
tales substantiae incorruptibiles, praeter singulares et sensibi-
les, E rg o faciunt casdcm specie coiTuptibilibus (has enim $ei-
mus) autanlhropon, et authippon, addcntes sensibiiibus verbum
auto. Quam vis u tiq u e si non v id e r e m u s astra, non m inus existi- 1041*
m o forent substantiae sempitemae praeter eas quas nos vide-
re m u s . Quare, et nunc si non habemus quae sunt, esse tamen
quasdatn fors an est necessarium. Quod quidem igitur neque
universaliter dictorum nihil substantia, nee est substantia neque
una ex subs tan tils, manifestum. i
17 682, Quid autem oportet dicere et quale quid subslant iam,
iterum aliud velut principium facientes, dicamus. Forsan enim
ex his erit pałam et de ilia substantia quae est separata a
sensibiiibus substantiis, Quoniam ergo substantia principium et
causa quaedam est, hinc est procedcndum. 683, Quaeritur 10
autem ipsum propter quid semper sic: propter quid aliud ali-
quid alii alicui inest. N am quaerere propter quid musicus
hom o musicus hom o est, aut est quod dictum est quaerere,
propter quid hom o musicus est, aut aliud. Hoc quidem igitur
p ro p lc r quid ipsum est ipsum, nihil est quaerere. Oportet enim
ipsum quia, et ipsum esse, existere manil'esta entia. Dico autem, 15
ut quia łuna patitur edipsim . Ipsius autem quia ipsum, una est

17, Powiedzmy, jak należy rozumieć, czym jest substancja i co


jest substancją, przyjmując jeszcze inny punkt wyjścia. Na lej
drodze bowiem wyjaśni się nam może i zagadnienie takiej substan­
cji, która istnieje poza rzeczami podpadającymi pod zmysły.
Skoro tedy substancja jest jakąś zasadą i przyczyną, to od lego 10
trzeba nam wyjść. Otóż pytanie „dlaczego?'" rozumie się zawsze
tak: ..dlaczego coś czemuś przysługuje?” Albowiem pytać się,
dlaczego człowiek muzyk jesL człowiekiem muzykiem, to albo
pytać się, tak jak powiedziano, dlaczego człowiek jest muzykiem,
albo o co innego. Ale pytać się, dlaczego rzecz jest sobą samą, to
nie pytać o nie. Bo że tak jest i że coś jest, to powinno być już 15
wiadome, na przykład, żc Księżyc ulega zaćmieniu. Lecz powie­
dzieć, że coś jest samym sobą, to jest jedyna racja i jedyna przy-
404 l\o y t a r a j a fp v m x a Z. 1 7

etę k ó y o ę K«t p ta o M a ¿ tiI hcŁytow , fii& r[ 6 ćiv0piOTTO<;


¿ćy&pMTrpę fj 6 (joLicjutóę pouiiLKAę, itXf.v eT tu ; X ćyoi 5 tl dfii-ccC-
p e ro v u p ó ę ai>TÓ lK a a T o v , tooto 6 ' fjv xó i v l £ tv a f ćt\ \ & tooto
20 KQLvóv y t Karał n(iviiLiv kCl! (JÓVTOpOv)L Ęr|Trja£i£ 6 ’ 5v tli;
Gidt t £ &vOpt£nóę £ a u t ^ o v tolovĆ[. touto p i v t o !vuv
&fj?Ł0V3 Btl oh tTJTei Gę ¿OTLV fiv0pG}TEOę ¿ćv0p&irńt; £otlvj
TL d p a KHTĆt TLVO<J CT|TtL &id Tt ĆTIÓpytL (&TL £>’ in tó p ^ E l,
6 el &rjXov £Lvcrt‘ ¿i y a p pif) a& Toę, o6&£v 0 t| t e i ), o!ov fk ś t(
25 p p o v T ^ | 6 lóti i|ió4>oę yCyvETai ¿v i o i ę v£(j>taLv' GiX?.ci y d p
o6 t u k o t * AXXou ¿ otl tó Cr|TOup6VOV, k« 1 fiur t I T afii, oTov
h X£v6 ol Kai M 9 ol , oLidtr £ ot J v : (favepA v t o Ivov Stl ^ t)T£ l tó
artiio y ’ tooto 6 ’ i o r i tó t £ t)v £ lv m , (Łę e [h £ iv XoyiKtóę, S
¿ tt’ ćvk>v p śv ¿ otl T tvoę Ev e k o , olov tercję ¿ ti’ oiK taę f) k X[-
30 vr)ę, ¿ n ’ ¿vtw v 5 i t Ł ¿ k (vt^o £ irp(iT ovr a t n o v y d p K«t to o to .
dX X d tó p£v tqlqutov atTLdv £til tou y[yv£O 0ai Ęt)T£LTo:l kctI
Ó&ElpEcrGaL, Sóti£pov fiż Kai ¿ tel tou e1vch. X av 0 d v £ i S£ pd-
Xloto T i ęr|T oóp£vov ¿v i a i ę prj kolt’ nXXr|XiLiv X s y o p iy o u ;.
1041b olov dwOptinuję t L ¿ dti ^ ijteltccl Gid to d n A u t; Xćy£cr0ctL
dX X d pif) & iopię£iv Gti t ASe t ó &e . dXXA &£i BLCtpGpas­
era v u r ę ęr|T£iV cl fić pVj, kchvóv tou pi)&ćv Cr)T£lv Kai tou
Ęt)T£LV TL ytyV £T ai, ¿TT£l &EI ^XŁŁV T£ fiTldpX£LV tó
S eIvaL, 6ijXov £V) im tt)v DXr|V Ęr)TEi GlA t I <t L) ¿ o t l v olov

Lvynn wyjiiśni;tji|Cii, dlaczego oa przykład człowiek jest człowie­


kiem. a muzyk muzykiem. Chyba że chce się powiedzieć, iż dla­
tego, że każda rzecz jest nie oddzielona od samej siebie, co - jak
wiadomo - znaczy tyle. że jesl w sobie jedna. Tylko że to jest
20 odpowiedź tak ogólnikowa, że odnosi się do wszystkiego. Należy
pytać się o to, dlaczego człowiek na przykład jest zwierzęciem
takiego a takiego rodzaju, A więc jest oczywiste, że nie chodzi
o to, dlaczego to, co jest człowiekiem, jest człowiekiem; chodzi
o coś w związku z czymś, dlaczego coś czemuś przysługuje. (Bo
że przysługuje, to powinno być oczywiste, gdyż inaczej pytanie nie
2? ma sensu). Na przykład pytanie „dlaczego grzmi?" znaczy: „dla­
czego powstaje w chmurach odgłos?" W takim pytaniu chodzi
bowiem n coś w związku z czymś. I pytamy, dlaczego le oto
rzeczy, cegły, kamienie są domem. Jest więc jasne, że w takim
M i'taphysicorum liber VII, 17 405

r a tio , e t u n a c a u s a in o m n ib u s, p r o p te r q u id h o m o h o m o , a u t
m u s ic u s m u& icus, N isi q u is d ic a t q u ia in d iv is ib le a d s e ip s u m
u n u m q u o d q u e . H o c a u te m e ra t u n u m esse, S ed h o c co m m u n e,
q u o d d e o m n ib u s , e t q u o d breve. Q u a ere t a u te m a liq u is p r o p te r 20
q u id h o m o e s t a n im a l ta le ? H oc q u id e m ig itu r p a la m q u ia n o n
q u a e r it, q u a r e q u i e s t hom o, h o m o e s t. A liq u id e rg o d e aliq u o
q u a e r it, p ropL er q u id existit. Q uia v c ro e x istit, o p o r te t m an i-
fe s tu m esse. N am si n o n ita, n ih il q u a e rit. U t p r o p te r q u id to n a t?
Q uia fit so n itu s in n u b ib u s. A fiud en im ita d e alio e s t, q u o d 25
q u a e r ilu r . E t p r o p te r q u id haec, p u ta la te rc s at la p id e s, d o m u s
s u n t? P a la m ig itu r q u o d q u a e r it c a u sa m . H oc a u te m e s t q u o d
q u id e r a t esse, u t e s t d ic ere logice. Q u o d in q u ib u s d a m q u id e m
e s t c u iu s c a u sa , u t fo rs a n in d o m o , a u t le cto . In q u ib u s d a m 30
v cro , q u id m o v it p rim u m . N am c a u sa e t hoc. S ed ta lis q u id e m
c a u s a in fieri q u a e r itu r e t c o rru m p i, a l te r a v e ro e t in esse.
684, L a te t a u te m m axi m e quod q u a e r itu r in h is q u a e n o n de
a liis d ic u n tu r , u t h o m o quid e s t q u a e r itu r , p r o p te r s im p lic ite r J04I1
dici, s e d n o n d e fin ite , q u ia h o c a u t hoc, 685. S e d o p o r te t
c o rrig e n te s q u a e re re . S i autem n o n , c o m m u n e e iu s q u o d n ih il
q u a e re re , c l e iu s q u o d q u a e re re a liq u id , fit. Q u o n ia m v ero
o p o r te t h a b e re e t e x is te re ipsum esse, p a la m ita q u e q u ia q u a e r it 5

p y ta n iu c h o d z i o p rzy c zy n ę. 1 to p rz y c z y n ę (w ro z u m ie n iu czy m
rz e c z b y ła i je s t [isto ta ]), k tó ra w p e w n y c h p r z y p a d k a c h , n a p r z y ­
k ła d d o m u czy łó ż k a , je s t oclem , a w in n y c h p r z y p a d k a c h p ie rw - 30
szym ź ró d łe m ru c h u , gdyż i to je st przyczyną. A le o tę d ru g ą
p rz y c z y n ę p y ta m y się w o d n ie sie n iu d o p o w s ta w a n ia i ro z p a d u ,
0 tę n a to m ia s t i w o d n ie sie n iu d o b y to w a n ia .
N a jm n ie j u c h w y tn a je st una w rz e c z a c h , k tó ry c h n ie o k r e ś la się
p rz e z p rz y p isy w a n ie cz eg o ś czem u ś, ja k n a p r z y k ła d g d y p y tam y , 104t b
czym je s t cz ło w ie k , gdyż m am y tu p r o s te ro z u m ie n ie i nie p r e c y ­
zu jem y , ż e „c o ś ta k ie ” „czem uś ta k ie m u " [p rz y słu g u je ]. A le p y ta ­
n ie trzeba sta w ia ć w y ra źn ie, in a c z e j, lo n a je d n o w y c h o d z i p y ta ć
się o co ś i nie p y ta ć o nic, I poniew raż rz e c z p o w in n a b y ć n a m d a n a
1 p o w in n a b y ć ja k im ś ro d za jem b y tu , w ięc o c z y w iste , ż e p y ta n ie 5
o d n o s i się d o m a te r ii i chodzi w n im o to . d la c z e g o ta m a te r ia je s t
M e czftzykd A r Y s M c t a a - <*>
406 Twv ttera tA (¡wanta 7, ! 7

otKta tafii ÓLa tU Sti £)itapx£i 3 fjv oLkCcc eTvai. Kat <5v-
0pŁJ7ioę to fil, fj tó o tS p a t o Dt o t o &l e x ov- (j o t ę tó a tT L o y
C^TEitai trjt; 0Xiję ( t o C t o 6 ’ ć a i t t ó Ei&oę) ^ t i eotlv t o o t o
6 * fj oóoia. ctav£póv totvov S t i śtii t ó >v dnXtov o ó k £ cttl ęf)Tr|-
10 crt-ę o u b k fii& afąę , d X X ’ £T£po<; Tpóxioq tijq £r|Tr|aEi*rę; t« v to lo u -

tqv — i n e l 6 £ t ó S k tiv o ę oóv0£tov o Ct m ę d ksre £ v e £v <xl t ó itav,


[fiv] pł| c&>pó<; ÓXX' i) CJoXXa|3fj — i*) 6ż auX X apr|
ouk ecu t a o r o i x £ i a , oó&£ t<p jJa t a ó tó t ó ji Kat a , oó&'
■f) odpił, irCp Kat yfj (&taXu0ŚVTttV yap rd o ó k e t l £<mv,

15 olov ij oócp£, K a i /j ookkafłrj, t a &£o t o i ^ E i a ecttl , Kat t ó


nop Kcri fj yrj)‘ e o t i v dpa ti i| nuXXa{W|, oó póvov t a ctol-
X£ia tó $<iJvfjEv sa l ¿t<f>tijvov ókXór Kat gt£póv Tid Kai q
odp£, oó póvov nop K ai yfj ij tó S ep p ó u Kat 4>oXP^v
dXXa x a t gt£póv t i — et t c J vl >v d z a y K ią kó c kelc o f| C T O iy E lo z
20 fj ¿ k atotX £iw v e iv a i, et p i v ato iy eT o y , naXtv ó aótóp ^ a ta t
Xóyoę (£ k t o ó t o u yap Kat impóę Kat y ą ę SoTai. fj oap£; kh I
Ir t < SXX ou , &ot' etp ÓT[£lpOV [iafiLEiTCCL)' £l &ó ek o t a L y e to u ,
6fjXov 6 tl oóy ¿ v ó ę dXXd itX Eióvcjv, fi ¿ k e l v o a ć i ó g a ta u
¿ iote irdXLV ¿irt t o ó t o u tó v a ó tó v ¿ p o ó p e r Xóyov Kat ¿u l Tfję
25 oapKÓę fj a o k A a ^ fję . &ó 3,el£ 3" d v elvat Tt t o u t o Kat oó
c t t o l x e l o v , Kai a'xtóv y e t q G elyai. to&t pev (rópK a ro&t &ż

czymś, na przykład dlaczego tc materiały są domem. Dlatego, że


jest w nich istota domu. I dlatego to oto, albo to ciało mające takie
właściwości, jest człowiekiem. Zatem chodzi tu o przyczyny, a jest
nią forma, przez którą materia jest czymś, f to jest substancją. Stąd
jasne, że to, czego rozumienie jest proste, nic może być przedmio­
tu tern takiego badania i nauczania, ale że wymaga to innej drogi
badania.
To. co złożone, stanowi jedną całość nic tak jak luźny zbiór, ale
tak jak sylaba. Sylaba to nic są same głoski: ,.ba” nie jest tym
samym co „b‘‘ i „a”. Ciało nie jest tym samym co ogień i ziemia,
gdyż po rozbiciu nie ma już takich rzeczy, ciała i sylaby, a są głoski
15 oraz ogień i ziemia. A więc sylaba jest czymś, nic tylko głoskami:
Matuphyaicorum liber VII, I? 407

matcriam propter quid est; ut domus haec propter quid? quia


haec existunt, quod erat domui esse. Et homo hie? aut corpus
ita se habeas? Quare causa quaeritur materiae. Hoc autem est
species qua aliquid est. 11oc. autem substantia. 686. Palam
igitur quoniam in simplieibus non est quaestio, nec doctrina, 10
sed alter modus quaestionis talium. 687, Quoniam vero e\
aliquo compositurn sic, Ut u n u r n sit otnne, sed n o n ut cumulus,
sed ut syllaba; syllaba autem non est elements, nec idem b
et a : nec caro ignis et terra, Dissolutis enim, haec quidem non
adhuc sunt, ut caro, et syllaba. Elements vero sunt, et ignis et is
terra. Est igitur aliquid syllaba, non solum elementa vocalis
et consonans, sed et allerum aliquid. El caro non solum ignis
et terra, aut calidum et frigidum, sed et alteram aliquid.
688. Si igitur necesse et illud, aut elementum, aut ex elemen- 20
tis esse; si quidem elementum, iterum eadem erit ratio. Ex
hoc enim et igne et terra erit caro, et adhuc ex alio. Ouare
in infinitum ibit. Si vero ex elemento, palam quia non uno,
sed pluribus. Aut ill Ltd ipsum erit. Quare rursum in hoc eamdem
dicemus rationcm et in carne vcl syllaba. 689. Videbitur
autem utique esse aliquid hire, et elementum et caLtsa essendi, 25
hoc quidem carnem, hoc vero syllabam; similiter (autem} et

samogłoską i spółgłoską, lecz i czymś więcej jeszcze; cudo jesL nie


tylko ogniem i ziemią alho ciepłym i zimnym, lecz jeszcze czymś
innym. Otóż jeśli miałoby to być elementem, albo czymś złożonym 20
z elementów, to jeśli elementem, rozumowanie będzie to samo
(gdyż wtedy ciało będzie z tego czegoś oraz z ogniu, ziemi i je­
szcze z czegoś innego, tak że będzie lo eiug nieskończony); jeśli zaś
miałoby być z elementów, io jasne, żc z wiciu, a nic z jednego, albo
będzie nim ono samo i wtedy wysuniemy len sum argument co
wyżej w odniesieniu do ciula i sylaby. Wydaje się więc, że to oto 25
jest czymś i że nic jest elementem, ale jest przyczyną, dzięki której
to oto jest ciałem, a tamto sylabą. 1 to samo w każdym takim
4U8 T<nV Tft rj>>.'utxu. Z , 17

OLiAAccp^ 1 ópotiuę fj£ Kci: ¿itL tw v &'KX( ć v , o iic l ot £ kć« jto o


p£v to ot o ( to Gto ydp dlTicn/ mpćjTOY to G tTvai) — ¿nsi h ' evia
oók o d atat tu v T tpay^dtT w v, ĆAA' Som ouofm . kołtcc ^ óctlv

30 Kat f fio e i Co VLOTT1]KotOi., <fav£tr| 8tf [not] auiT] fj ęujCsLĘ ońctci,


fj ¿ o t i v oó OTOiy£LOV dtAA' dtpxr|— ' o to ^ eich - &' ¿ o x iv sit; o
ńiQ.pEi LT3L ¿Vo1tD(p)(OV tóę o A t}V, o lo v ir ^ ULiAAapfją TO 6c
Kfft TÓ fj.

przypadku. Jest to substancja każdej rzeczy, gdyż jest ona pierwszą


przyczyną jej bytowania. A skoro pewne rzeczy nie są subslancja-
30 mi, substancje zaś wszystkie ukonstytuowane są zgodnie z naturą
i przez naturę, to wobec tego substancją okazuje się być ta oto
M etaphysk.orum liber V il, 17 409

in aliis. Substantia autem uniuscuiusque hoe [- -]> {hoc enim)


causa prima essendi, 69fl. Quoniam vero quaedam non sub­
stantiae rerum, sed quaecumque substantiae secundum natu-
ram et natura constitutae sunt, manifestabitur utique quibus- 30
dam haec natura substantia quae cst non elemenlum, sed prin­
cipium. Elementum vero est in quod dividitur inexistens, ut
materiam, puta syllabae quae A et b .

natura, która nić jest elementem, lecz raczej zasadą. Elementem


bowiem jest to, co jest obecne jak materia w rzeczy i na co rzecz
się rozpada, jak na przykład głoski a, b w sylabie,

You might also like