You are on page 1of 7

Streszczenie szczegółowe

Niedziela, 30 stycznia 1983

1. Pięknego zimowego dnia Maciek Ogorzałka wybrał się na spacer po mieście. Nagle zauważył,
że ktoś podąża za nim. Była to mała dziewczynka, która mimo usilnych starań Maćka, by ją
zmylić, wciąż szła jego śladem. Chłopiec szybko skierował się w stronę domu, zatrzasnął za
sobą ciężką bramę.
2. Przed drzwiami mieszkania państwa Lewandowskich stanęła niepozorna dziewczynka. Była
modnie i elegancko ubrana, więc pani Marta Lewandowska zdziwiła się, kiedy dziecko
oznajmiło, że przyszło na „obiadek”. Gospodyni jednak nie miała zwyczaju wahać się przed
zaproszeniem gościa do domu, więc wkrótce dziewczynka, która przedstawiła się jako
Genowefa Lompke, siedziała przy rodzinnym stole Lewandowskich i zajadała gorący rosół.
Dziwnie się zachowywała - na pytanie o rodziców oznajmiła, że umarli, potem zdradziła się
stwierdzeniem, że tatuś uczy ją wierszyków, by mogła się popisać przed gośćmi. W końcu
przyznała, że tatuś jest „intelektualistą”.
3. Do domu miał dziewczynkę odprowadzić Sławek, syn państwa Lewandowskich. W bramie
spotkali rudą dziewczynę, okazało się, że to Ida Borejko, w której Sławek jest zakochany.
Młodzi z trudem prowadzili rozmowę, oboje byli bardzo zdenerwowani. Genowefa (czyli
Aurelia Jedwabińska) ciekawie im się przyglądała, a kiedy Sławek oświadczył, że kocha Idę,
dziewczynka wysunęła rączkę z jego dłoni i sama poszła do domu.

Wtorek, l lutego

1. Maciek znowu chodził po mieście, nawet się nie spodziewał, że właśnie w tym dniu spotka
„miłość” swego życia. Ujrzał nagle piękną dziewczynę, która miała w torbie cytryny, ich
zapach długo mu towarzyszył. Postanowił pójść za nią i trafił do opery, gdzie nieznajoma
kupiła dwa bilety na wieczorne przedstawienie. Niewiele myśląc, chłopiec poszedł w jej
ślady. Wychodząc, potknął się o coś niewielkiego - była to Aurelia. Maciek przewrócił się, a
nieznajoma odwróciła się i roześmiała. Ogorzałka był wściekły - ośmieszył się przed
dziewczyną, której chciał zaimponować.
2. Po powrocie do mieszkania Maciek rozmyślał o dziewczynie, wyjął nawet z lodówki cytrynę,
by jej zapach przypominał mu o istnieniu pięknej nieznajomej. Po chwili usłyszał dzwonek, w
drzwiach stała jego koleżanka z kamienicy, Kreska, której pomagał w matematyce. Przyszła
zaraz po lekcjach, bo chciała jak najszybciej odrobić lekcje i zobaczyć Maćka, w którym była
zakochana. Chłopiec zaprosił ją na wieczór do opery - kupił dwa bilety, a nie miał z kim
pójść. W duchu liczył, że tam uda mu się poznać spotkaną na ulicy piękność.
3. Tymczasem piękna dziewczyna, czyli Matylda Stągiewka, wróciła do domu. Zauważyła
Maćka, który również wyróżniał się urodą, i postanowiła go zdobyć. Właśnie podgrzewała
obiad, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi, stała przed nimi mała dziewczynka, która, jak się
okazało, śledziła Matyldę. Zarozumiała dziewczyna stwierdziła, że musi to być siostra
któregoś z adorujących ją chłopców. Aurelia oświadczyła jednak, że przyszła na obiad.
Ponieważ mama Matyldy musiała dłużej zostać w pracy, dziewczyna postanowiła wziąć
Aurelię ze sobą do opery.
4. Wieczorem przed gmachem opery spotkali się Kreska i Maciek. Chłopiec ze zdziwieniem
stwierdził, że Kreska wygląda uroczyście, elegancko i romantycznie, ona jednak nie dała po
sobie poznać, jak wielką jej tym sprawił przyjemność. W czasie przerwy doszło do spotkania
Maćka z Matyldą, poznanie ułatwiła im Aurelia, która poznała Maćka i od razu do niego
poszła. Po chwili chłopiec oddalił się z Matyldą, a Kreska została z Aurelią. Była
zrozpaczona, myślała, że Maciek zaprosił ją na randkę, a okazało się, że przyszedł do opery
dla innej dziewczyny.
5. W czasie przedstawienia doszło do zabawnego incydentu. Aurelia dotknęła łysiny dyrygenta i
Kreska musiała czym prędzej uciekać z widowni wraz z dziewczynką. Maciek i Matylda
wyszli już wcześniej - dziewczyna stwierdziła, że jest jej słabo, a Maciek ochoczo
wyprowadził ją z sali.
6. Wieczorem Kreska i Aurelia znalazły się na ulicy Roosevelta. Kreska była pogrążona w
niewesołych rozmyślaniach i nie zwracała większej uwagi na dziewczynkę. Odprowadziła ją
pod blok i zniknęła w ciemnościach, a Aurelia, która nie znała adresu Kreski, rozpłakała się.

Niedziela, 13 lutego

1. Aurelia pojawiła się na obiedzie u państwa Borejków. Pani Borejkowa przyjęła ją bardzo
życzliwie. Okazało się, że pana Borejki nie ma w domu. Na pytanie, co się z nim dzieje,
Borejkowa odpowiedziała zagadkowo: „On jest w Polsce. Jak zawsze”.
2. Kreska była nieszczęśliwa, zrozumiała, że jest zakochana bez wzajemności, i bardzo to
przeżywała. Wybrała się więc do Borejków, gdyż u nich zawsze odzyskiwała dobry humor.
Gabrysia umiała ją pocieszyć, choć i ona miała poważne problemy. Jej mąż, Janusz, wyjechał
do Australii, a ona została z maleńką córeczką. Obawiała się, że Janusz już nigdy nie wróci.
3. W domu Borejków Aurelia odnalazła Kreskę, była zachwycona. Pani Borejko poprosiła, by
Kreska odprowadziła dziewczynkę do domu. Tak się jednak nie stało. Obie poszły na lody i w
kawiarni spotkały Maćka z Matyldą. Obrażona Kreska opuściła salę, zostawiając Aurelię
samą.

Środa, 16 lutego

1. Piotr Ogorzałka, brat Maćka, wracał do domu. Na schodach spotkał nieznajomą dziewczynkę.
Tym razem Aurelia udała się na obiad do niego. Razem ugotowali zupę ziemniaczaną
„Florida” i usmażyli jajka, a potem Aurelia pozmywała naczynia. Bardzo polubiła Piotra i
obiecała, że będzie go odwiedzać.
2. Maciek wrócił po południu i od razu poprosił brata, by pożyczył mu białą koszulę i krawat w
szkocką kratę, ponieważ Matylda uznała, że będzie mu w nich do twarzy. Piotr pokiwał głową
z politowaniem, dobrze widział zachowanie Kreski wobec brata i uznał, że właśnie ona byłaby
dla niego najodpowiedniejszą dziewczyną.
3. Maciek umówił się na wieczór z Matyldą, poszli na lody. Dziewczyna bardzo mu się
podobała, nie zwracał uwagi na to, co mówi, cieszył się, że idą razem. Zajęty własnymi
myślami nie słyszał pytania Matyldy, dziewczyna obraziła się. Maciek poczuł się zirytowany,
wiedział, że nie ma o czym z Matyldą rozmawiać - mieli całkowicie inne zainteresowania. On
rozmyślał o Lwie Szestowie, a Matylda szczebiotała o jakimś filmie. Przez moment Maciek
pomyślał o Kresce. Kiedy spróbował zainteresować Matyldę swoimi przemyśleniami na temat
snu, dziewczyna nic nie zrozumiała. Chłopiec przerwał więc swoje wywody i odprowadził
Matyldę do domu. Umówili się nazajutrz.

Czwartek, 17 lutego

1. Kreska przygotowała śniadanie dla dziadka, profesora Dmuchawca, i wyszła do szkoły. Po


drodze rozmyślała na temat swej uczuciowej porażki; choć tłumaczyła sobie, że Maciek nie
jest wart jej uczuć, nie mogła o nim zapomnieć. Dziewczyna szła do szkoły przygnębiona.
Pierwszą lekcją miała być matematyka z nauczycielką, której nikt z uczniów nie lubił - Ewą
Jedwabińską.
2. Ewa Jedwabińska natomiast szczególnie nie znosiła Kreski, która wydawała jej się krnąbrna i
harda. Zresztą nauczycielka nie cierpiała całej swojej klasy. Z zamiłowania psycholog,
urządzała w klasie liczne testy i psychozabawy, których uczniowie nie znosili. Tym razem
również postanowiła poświęcić matematykę na test pod tytułem: „Co wiem o swoich
rodzicach”. Kreska i Lelujka odmówili rozwiązania testu. Zdenerwowana Jedwabińska wyszła
z klasy.
3. Tymczasem profesor Dmuchawiec zjadł śniadanie i nastawił przyjemną muzykę, przy której
zasnął. Obudził się pod wpływem wrażenia, że ktoś mu się przygląda. Była to Aurelia.
Dmuchawiec na próżno dopytywał się, gdzie mieszka. Niespodziewanie nadeszła Gabrysia,
która przyniosła zakupy. Okazało się, że ukochana przez Aurelię Kreska mieszka pod tym
adresem, dziecko było bardzo szczęśliwe.
4. Kreska i Lelujka wracali razem ze szkoły. Okazało się, że mają podobne problemy i to bardzo
ich do siebie zbliżyło, zaczęli mówić sobie po imieniu: Janka i Jacek.
5. Tymczasem do profesora Dmuchawca przyszła Ewa Jedwabińska, jego dawna uczennica. W
odróżnieniu od większości uczniów nie lubiła profesora, uważała, że jej nie doceniał, choć
zawsze dostawała dobre stopnie. Dmuchawiec serdecznie pytał o rodzinę pani Ewy,
odpowiedziała, że ma córkę Aurelię, ale ze sposobu mówienia o dziecku profesor
wywnioskował o obojętności i chłodzie, z jakimi jego dawna uczennica traktuje córeczkę.
Domyślał się, że taki stosunek do ludzi jest też przyczyną jej kłopotów w szkole. Po powrocie
wnuczki opowiedział jej o wizycie Jedwabińskiej. Skrytykował Kreskę za stosunek do
nauczycielki. Zwrócił jej uwagę na to, że pani Ewa może być bardzo nieszczęśliwa, że może
trzeba do niej wyciągnąć rękę.
6. Maciek zaprosił Matyldę do swojego domu. Zgodziła się, ale mieszkanie Maćka wywarło na
niej złe wrażenie - sama mieszkała w luksusowych wnętrzach. Chłopiec pocałował ją na
klatce schodowej, co zobaczyła Aurelia. Kiedy Matylda weszła do przedpokoju, wydała pełne
dezaprobaty westchnienie, właśnie wtedy Maciek uznał, że to nie jest dziewczyna dla niego.
Kiedy w dodatku jego zachowanie skrytykowała Aurelia, chłopiec wpadł we wściekłość.
Matylda wypadła na ulicę, a Maciek wrócił do mieszkania, choć Aurelia chciała go za wszelką
cenę powstrzymać, ponieważ nie wiedziała, że Piotr jest jego bratem.

Piątek, 18 lutego

1. Kreska i Lelujka uznali, że może należy jakoś pomóc pani Jedwabińskiej, choć jest osobą
bardzo odpychającą. Po lekcjach wracali razem do domu i spotkali Maćka, który zaprosił
Kreskę do siebie, żeby razem odrobić zadanie z matematyki. Dziewczyna nie odpowiedziała, a
Jacek zrozumiał, że jej kłopoty to także uczucie do Maćka.
2. Pani Ewa miała tego dnia zajęcia na uczelni, więc nie poszła do szkoły. Zajęcia przełożyła i
postanowiła wstąpić do państwa Lelujków, by porozmawiać o Jacku, z którym miała kłopoty.
Pani Lelujkowa przyjęła ją bardzo serdecznie, ale nie zrozumiała ani słowa z naukowych
wywodów Jedwabińskiej na temat wychowania. Miała swoje poglądy, których nie rozumiała z
kolei pani Ewa.
3. Aurelia trafiła tym razem do Lewandowskich. W domu panował smutny nastrój - Sławkowi
groziło usunięcie z pracy. Aurelia oświadczyła, że Sławek powinien się ożenić z Idą, a pan
Piotr z Gabrysią. Sławek wybiegł z domu, wkrótce potem wyszła Aurelia, która spotkała
Maćka. Chłopiec ze zdziwieniem zauważył, że dziewczynka boi się własnego ojca - skryła się
przed nim w bramie. Maciek usłyszał sygnał karetki, ale nie dostrzegł, do kogo przyjechał
lekarz. Wraz z Aurelią poszedł do mieszkania, dziewczynka ugotowała zupę z torebki, a
potem oświadczyła, że kocha Kreskę, co wzruszyło Maćka. Do późnego popołudnia czekali na
Kreskę, ale nie przyszła. Maciek był zdziwiony, zaczął się także zastanawiać, dlaczego
dziewczyna jest na niego obrażona, i doszedł do wniosku, że jest zazdrosna. To go ucieszyło,
domyślił się, że nie jest jej obojętny.
4. Maciek wybiegł do Kreski, zastał ją płaczącą i wystraszoną. Pogotowie, które widział,
przyjechało po profesora Dmuchawca, dziadek Kreski dostał zawału. Dziewczyna była
przerażona, Maciek starał się ją uspokoić. Kiedy pocałował ją w czoło, odskoczyła i
oświadczyła: „nie lubię resztek”.
5. Wieczorem Aurelia udała się do pani Lisieckiej, która miała się nią opiekować pod
nieobecność mamy. Znowu nic nie chciała jeść.
6. Tymczasem w kamienicy przy ulicy Roosevelta znowu ktoś wykręcił bezpieczniki. Na
ciemnej klatce schodowej spotkali się Gabrysia, Piotr i Maciek. Gabrysia dowiedziała się o
chorobie Dmuchawca.
7. Aurelia spędzała smutny wieczór w domu. Mama ani na chwilę do niej nie zajrzała, nie
przytuliła jej przed snem. Dziewczynka bała się ciemnego pokoju. Wyciągnęła z szafy
ukochanego pluszowego pieska i dopiero, przytuliwszy się do niego, zasnęła.
Poniedziałek, 21 lutego

1. Na lekcji matematyki miał miejsce nieprzyjemny incydent - uczniowie oświadczyli, że nie


będą rozwiązywać psychologicznego testu. Jedwabińska była załamana, nadal jednak nie
dostrzegała własnych błędów.
2. Maciek odkrył prawdziwe oblicze Matyldy. Przypadkowo usłyszał w tramwaju jej drwiące
uwagi o sobie. Wysiadając, spojrzał na nią - Matylda stanęła w pąsach. Maciek stwierdził, że
dziewczyna nie była warta jego uczuć.
3. Lelujka wybrał się z Kreską do szpitala. Czekał przy portierni w czasie, kiedy dziewczyna
odwiedzała swego dziadka. Usłyszał od portierki wiele życzliwych uwag na temat swojej
koleżanki.
4. Wracając, Kreska ujrzała przed swoimi drzwiami Aurelię. Dziewczynka była zmarznięta i
koniecznie chciała iść do Kreski na „obiadek”. Usmażyły sobie placki i Aurelia opowiedziała,
jak Maciek całował na schodach Matyldę. To zwiększyło rozpacz Kreski. Dziewczyna
postanowiła odprowadzić Aurelię, ale niespodziewanie przed drzwiami spotkała Maćka.
Poszli więc razem. Początkowo bardzo trudno im było nawiązać rozmowę. Maciek starał się
przeprosić dziewczynę, ale ona wciąż była obrażona. W końcu powiedziała, że nie jest
zainteresowana tym, co Maciek może jej zaofiarować.
5. Piotr wytłumaczył Maćkowi zachowanie Kreski, oznajmił mu, że od dawna widzi zachowanie
dziewczyny i uważa, że brat powinien także zwrócić na nie uwagę. Kreska jest w nim
zakochana, a Maciek skrzywdził ją swoją obojętnością.
6. Do Ogorzałków wstąpiła Gabrysia po kawałek drutu, za pomocą którego zamierzała naprawić
bezpieczniki. Między nią a Piotrem nawiązała się rozmowa: Piotr stwierdził, że świat jest
pełen zła, Gabrysia oświadczyła, że w takim razie jest przegranym człowiekiem i szkoda
czasu na dyskusje z nim. Piotr był oburzony.

Poniedziałek, 14 marca

1. Ewa Jedwabińska wracała do szkoły po trzytygodniowym urlopie, była przygnębiona.


Okazało się, że z jej klasą są kłopoty - wszyscy przyszli ubrani na niebiesko, kilka dni
wcześniej wszyscy włożyli czarne stroje, dyrektor był zaniepokojony. Jedwabińska nie
potrafiła rozmawiać ze swoimi uczniami, poczuła, że jest bezsilna.
2. Matylda zaprosiła Maćka na swoje imieniny, szedł niechętnie, coraz częściej tęsknił za
Kreską. Postanowił jednak usłyszeć, co ma do powiedzenia jego była dziewczyna na temat
zachowania w tramwaju. Okazało się, że jest jedynym gościem. Wyszedł zdenerwowany i
przygnębiony. Jadąc do Matyldy, zobaczył w parku Lelujkę i roześmianą Kreskę. Wtedy on
sam poczuł zazdrość.
3. Dyrektor polecił Jedwabińskiej, by odwiedziła w szpitalu profesora Dmuchawca, szła tam
niechętnie. Po drodze ze szkoły wstąpiła jeszcze do pani Lisieckiej, by zapytać o córkę.
Lisiecka oznajmiła, że dziewczynka zapewne jest gdzieś na podwórku z jej synami, co nie
zaniepokoiło pani Ewy, raczej ją zdenerwowało. Uznała, że córeczka sprawia jej same
kłopoty. Przebrała się i pojechała do szpitala. Tu odbyła rozmowę z Dmuchawcem. Profesor
opowiedział jej o swoich pierwszych latach pracy w szkole, o swoich kłopotach. Poradził, by
postarała się porozumieć z młodzieżą, zbliżyć się do uczniów, wyciągnąć do nich rękę,
spróbować zrozumieć ich problemy. Zapytał także, czy ma dobry kontakt z córeczką, a kiedy
Ewa stwierdziła, że najbardziej boi się zawodów i cierpienia, oświadczył: „Tchórz z ciebie.
(...) Dziecko też będzie tchórzem. Będzie się bało kochać”. Pani Jedwabińska wyszła pod
wrażeniem słów nauczyciela.
4. Tego samego wieczoru Aurelia była świadkiem oświadczyn Sławka o rękę Idy i natychmiast
zaniosła tę wieść Ogorzałkom.

Wtorek, 15 marca
1. Ewa wybrała się z córeczką na spacer, niestety bardzo szybko się przekonała, że właściwie nie
umie rozmawiać z Aurelią. W pewnej chwili nieznajoma kobieta podeszła do nich i czule
przywitała dziewczynkę. Wciąż nazywała ją Geniusią i prosiła, by przyszła do nich na obiad.
Oburzona Ewa na próżno wypytywała przerażoną córkę o to, kim jest ta pani. Aurelia płakała.
Zamiast iść do zoo, jak wcześniej obiecała, Ewa wróciła z Aurelią do mieszkania.
Dziewczynka zamknęła się w pokoju i Ewa zastała ją tam leżącą na łóżku i trzymającą
pluszowego pieska. Z pasją wyrzuciła zabawkę przez okno. Dziewczynka była zrozpaczona,
głośno płakała. Ewa wybiegła na moment do łazienki, kiedy wróciła, Aurelii nie było w
mieszkaniu. Przez okno zobaczyła, że jej córeczka uparcie szuka pieska. Gdy wybiegła za nią
przed blok, Aurelii już nie było.
2. Maciek postanowił pójść do Kreski i wyjaśnić wszystko. Zastał tam Lelujkę i Aurelię.
Poprosił dziewczynkę, by wyszła z pokoju, i rozpoczął trudną rozmowę. Na koniec pocałował
Kreskę w głowę i... uciekł.
3. Zanim jeszcze Kreska się uspokoiła, do mieszkania wpadła Gabrysia. Okazało się, że jej mąż
przysłał list, w którym zapewniał o swojej miłości, a który szedł aż kilka miesięcy. Gabrysia
była zrozpaczona - ona również wysłała do niego list, ale pełen złości i żalu, bała się, że on
dojdzie właśnie teraz i mąż uzna, że Gabrysia już go nie kocha. Kreska poradziła jej wysłać
telegram. Potem wróciła do pokoju i ujrzała śpiącą Aurelię. Dziewczynka nie chciała iść do
domu.
4. Pan Jedwabiński jak zwykle wrócił późno do domu i ze zdziwieniem ujrzał czekającą na niego
żonę. Oświadczyła mu, że Aurelia uciekła z domu. Oboje wyruszyli jej szukać, kłócąc się po
drodze. Trafili do państwa Lewandowskich, gdzie ku swemu zdumieniu dowiedzieli się, że
ich córeczka jest częstym gościem w kamienicy przy ulicy Roosevelta.

Środa, 16 marca

1. Przez cały dzień trwały poszukiwania Aurelii, Ewa odbyła dwie poważne rozmowy: z panią
Lewandowską i z panią Borejko. Ta druga poradziła jej, jak ma postępować z córką,
poradziła, by nie ukrywała swoich uczuć.
2. Maciek postanowił zaprosić Kreskę do opery, Aurelia miała jej przekazać bilet. Dziewczyna
bardzo się ucieszyła - poszli we trójkę.
3. Gabrysię spotkał miły gest ze strony Piotra, który oddał jej swoje kartki na mięso,
dowiedziawszy się, że pani Borejkowa zgubiła swoje.
4. Maciek i Kreska postanowili podzielić się swoim szczęściem z Dmuchawcem i udali się do
szpitala.
5. Pani Borejkowa odprowadziła Aurelię do domu. Wieczorem dziewczynka pocieszała płaczącą
mamę i wtedy Ewa mocno przytuliła do siebie córeczkę - poczuła, jak bardzo ją kocha.
6. Gabrysia otrzymała telegram od męża, w którym Janusz informował ją o swoim powrocie.

Czwartek, 17 marca

Mama Aurelii postanowiła zapraszać co niedziela kogoś z przyjaciół Aurelii na obiad. Dziewczynka
była zachwycona.
Bohaterowie
Aurelia Jedwabińska (w powieści ona sama przedstawia się jako: Genowefa Lompke, Sztompke,
Trombke, Bombke, Zombke, Rombke) - sześcioletnia dziewczynka, córka Ewy i Eugeniusza
Jedwabińskich. Ma czarne włosy, jest dość ładna, chodzi w drogich, zagranicznych ubraniach. Choć
jest jeszcze mała, przeżywa bardzo poważne problemy - brakuje jej rodzicielskiej miłości, czuje się
niekochana, samotna i opuszczona. Ma opiekunkę, u której powinna zostawać po szkole, ale unika
jej, bo i tam czuje się niechciana. Szuka ciepła i miłości w domach obcych ludzi, przychodzi „na
obiadki”, szybko się zaprzyjaźnia, wtedy staje się wesoła, rozmowna i ufna. Lubi mieć wokół siebie
ludzi szczęśliwych i zadowolonych, dlatego stara się - z różnym skutkiem - pomagać im w
nawiązywaniu relacji.

Ewa Jedwabińska - mama Aurelii, nauczycielka matematyki w liceum, w którym kiedyś uczył
profesor Dmuchawiec, dziadek Kreski. Pani Ewa nie jest nauczycielką z powołania, nie umie
znaleźć porozumienia z młodzieżą, nie lubi swojej pracy. Zajmuje się psychologią, robi doktorat na
uniwersytecie. Choć jest bardzo mądra, jej wiedza nie idzie w parze z umiejętnością okazywania
uczuć. Ma córeczkę, która unika domu, mąż pani Jedwabińskiej także rzadko tam przebywa. Pani Ewa
początkowo uważa, że najlepiej wychowa Aurelię, nie okazując jej uczuć, traktując surowo i bez
sentymentów, ale za to zapewniając wszystko, co najlepsze - drogie ubrania, jedzenie. Nie może
zrozumieć, jak Aurelia może jeść rosół u obcych ludzi zamiast rarytasów w domu ani dlaczego jej
ukochaną zabawką jest powycierany szmaciany piesek. W pośpiechu codziennych dni bohaterka
całkowicie się gubi. Ma coraz więcej problemów, które w końcu pokonuje dzięki pomocy
Dmuchawca, który kiedyś był jej wychowawcą, oraz innych mieszkańców kamienicy przy ulicy
Roosevelta.

Eugeniusz Jedwabiński - tata Aurelii, która opisuje go jako „intelektualistę”. Kocha swoją córkę,
ale nie poświęca jej wystarczająco dużo czasu, oskarża także swoją żonę, że nie jest dobrą matką.
Przyjaciele Aurelii dziwią się, że dziecko boi się własnego ojca, dziewczynka rzeczywiście wyraźnie
go unika.

Marta Lewandowska - kobieta, do której domu trafia Aurelia; matka Sławka, doskonale radzi sobie z
całym domem, jest wspaniałą mamą, do niej jako pierwszej trafia Aurelia na smaczny obiad. Pani
Lewandowska przyjmuje dziewczynkę bez wahania, nie zadaje zbędnych pytań, jest szorstka, ale
opiekuńcza. Otwarcie krytykuje zachowanie Ewy i jej metody wychowawcze.

Sławek Lewandowski - syn pani Marty, już pracuje, jest zakochany w Idzie Borejko, na końcu
powieści oświadcza się o jej rękę. W trakcie akcji ma kłopoty z pracą, ale nie załamuje się, wciąż
myśli o tym, jak zdobyć ukochaną Idę.

Franciszek Lewandowski - mąż pani Marty, ojciec rodziny, bardzo lubi Aurelię, na którą mówi
Geniusia.

Pani Borejkowa - kobieta, do której domu trafia Aurelia; matka czterech córek: Gabrysi, Idy, Natalii i
Patrycji, jej mąż jest nieobecny, wszystkie na niego czekają. Pani Borejkowa to pełna ciepła i miłości
kobieta; współczuje Aurelii, jako pierwsza zauważa, że z dziewczynką dzieje się coś złego, martwi się
o nią. Ona jako jedyna nie krytykuje Ewy, lecz współczuje jej, bo wie, że kobieta jest bardzo
nieszczęśliwa. Radzi jej, jak ma postępować z córką, uczy, że dziecko potrzebuje przede wszystkim
ciepła i miłości, a nie tylko surowej dyscypliny i bogatego życia.

Gabrysia Pyziak - córka pani Borejko, żona Janusza Pyziaka, który w czasie akcji przebywa w
Australii (gdzie chce zarobić pieniądze potrzebne rodzinie), jest bardzo dzielna. Myśli, że Janusz ją
porzucił, ale w głębi duszy wierzy w miłość męża, który na końcu powieści zawiadamia o swoim
powrocie. Gabrysia i Janusz mają malutką córeczkę - Pyzę (Różę). Bohaterka jest pełna optymizmu,
okazuje się mądrą i doświadczoną kobietą, która za przykładem matki interesuje się problemami
innych i stara się uśmiechem i pogodą pokonywać własne. Bardzo lubi Aurelię, pomaga też w
trudnych chwilach Kresce. Budzi sympatię i zaufanie w każdym, kogo spotka.

Treść zewnętrzna
Ida Borejko - młodsza siostra Gabrysi, studentka medycyny, zakochana w Sławku boi się okazywać
swoje uczucia. Na początku powieści pomaga im Aurelia, potem Sławek jasno wyraża swoją miłość, a
Ida z radością zgadza się na ślub. Jest cyniczna, złośliwa, bywa nieprzyjemna i kłótliwa, ale ma dobre
serce i mnóstwo życzliwości dla innych.

Natalia i Patrycja - najmłodsze Borejkówny, zaprzyjaźniają się z Aurelią.

Piotr Ogorzałka - starszy brat Maćka, ma nieco ponad trzydzieści lat, jego pasją jest łowienie ryb.
Aurelia szybko podbija jego serce, razem gotują zupę ziemniaczaną „Florida” i smażą jajka,
dziewczynka często go odwiedza i właściwie bierze go „pod swoją opiekę”. Oboje potrzebują ciepła i
zainteresowania kogoś bliskiego. Piotr miał kiedyś własną rodzinę, ale prawdopodobnie żona go
opuściła. Jest nieszczęśliwy, w rzeczywistości to szlachetny i dobry człowiek, który pod maską
obojętności i pesymizmu kryje wiele ciepła i serdeczności. Kiedy pani Borejkowa gubi kartki na
mięso, Piotr ofiaruje Gabrysi własne kartki. Przyznaje jej rację - świat nie jest zły, tylko trzeba umieć
znaleźć w nim dobro i pielęgnować je.

Maciek Ogorzałka - młodszy brat Piotra, bardzo przystojny, podoba się Matyldzie, ale nie zdaje
sobie sprawy z tego, że Kreska jest w nim zakochana. Mądry i uczciwy, w końcu potrafi dostrzec
autentyczne uczucie Kreski. To on pierwszy spotyka Aurelię, później dziewczynka śledzi uczuciowe
perypetie Maćka, ona także wie, że Kreska warta jest jego miłości.

Profesor Dmuchawiec - wspaniały nauczyciel języka polskiego, którego wychowankowie nadal


uwielbiają. W czasie akcji tej powieści już nie uczy w szkole i ma kłopoty zdrowotne, w końcu
trafia do szpitala z zawałem serca, na szczęście wszystko dobrze się kończy. Dmuchawiec był
wychowawcą Gabrysi Borejko i Ewy Jedwabińskiej. Pierwsza z nich go odwiedza, pomaga mu i nie
kryje sympatii i podziwu dla mądrości i dobroci nauczyciela. Druga przychodzi tylko raz, ale to
wystarczy, by Dmuchawiec zauważył, że jest nieszczęśliwa i nie radzi sobie z pracą nauczycielki. Jest
jednak delikatny i wyrozumiały, nie chce „na siłę” jej pomagać, wie, że gdy nadejdzie odpowiedni
czas i gdy Ewa będzie gotowa, sama do niego przyjdzie. I tak się dzieje.

Janka Krechowicz, czyli Kreska - wnuczka profesora Dmuchawca, mieszka z nim w Poznaniu,
bardzo kocha dziadka. Chodzi do liceum, w którym on uczył przez długie lata. Dzielnie sobie radzi,
sama próbuje zarabiać, szyje ze skrawków materiału ubrania dla znajomych, sama też bardzo
oryginalnie się ubiera. Jest zakochana w Maćku, ale kryje się z tym uczuciem, gdyż myśli, że
chłopiec nigdy go nie odwzajemni. Bardzo przeżywa fakt, że Maciek spotyka się z Matyldą, mimo to
umie zauważyć kłopoty małej Aurelii i staje się jej ukochaną przyjaciółką.

Matylda Stągiewka - piękna, ale bardzo niemądra dziewczyna, ocenia ludzi tylko na podstawie ich
powierzchowności i statusu materialnego, jest mało inteligentna, interesują ją wyłącznie stroje i
kosmetyki. Mieszka w luksusowym mieszkaniu, jej mama jest stomatologiem. Matylda nie docenia
uczucia Maćka, drwi z niego, zrywa ostatecznie, kiedy widzi skromne mieszkanie chłopca.

Lelujka - kolega Kreski, chodzą do tej samej klasy i mają podobne problemy, bardzo się
zaprzyjaźniają. Lelujka, czyli Jacek, opiekuje się dziewczyną, zaprzyjaźnia się także z Maćkiem, choć
to nie jest łatwe, ponieważ Jacek trochę się w Kresce podkochuje. Razem tworzą w końcu parę
doskonałych przyjaciół.

You might also like