niemiay, milcza, z rzadka tylko rzucajc urywane sowa na sposb wojskowy: Tak jest, prosz
ksinej pani... sucham... rozumiem...
Na dugo ksina do nas askawie przybya? spyta. Dzisiaj przenocuj u was, a jutro pojad do Kawdii Nikoajewny, dawnomy si ju nie widziay, a pojutrze znowu do was i pobd jakie trzy, cztery dni. Szukam u was wypoczynku dla ducha, ojcze wielebny... Ksina lubia odwiedza N-ski klasztor, W cigu ostatnich dwch lat upodobaa sobie to miejsce, przyjedaa tutaj latem prawie co miesic i zostawaa przez jakie dwa albo trzy dni, niekiedy nawet przez cay tydzie. Lkliwi braciszkowie, cisza, niskie sufity, zapach cyprysu, skromne jedzenie, tanie firaneczki w oknach wszystko to wzruszao j i rozczulao, usposabiao do rozmylania i dobrych uczu. Po p godzinie przebywania w tych komnatach wydawao si jej, e sama jest lkliwa i skromna i e take pachnie cyprysowym drzewem; przeszo odchodzia gdzie daleko, tracia sw wag, i ksinej poczynao si zdawa, e mimo swoich dwudziestu dziewiciu lat jest bardzo podobna do starego przeora i e tak samo jak on urodzia si nie dla bogactw, nie dla ziemskich zaszczytw i mioci, ale dla cichego, ukrytego przed wiatem ycia, przymionego jak te komnaty...