Professional Documents
Culture Documents
1
2
3
1
ŚPIEWNIK BRACTWA CZAPKI STUDENCKIEJ
„Krakowski Bitu*”
Pereat tristitia,
Pereant osores,
Pereat diabolus
Quivis antiburschius,
Atque irrisores.
KRAKÓW 2011
2
Opracowali: Anna-Maria Kuźma i Katarzyna Cylwik (autorki obecnej wersji śpiewnika)
Bartosz Maciejewski (autor poprzedniej wersji śpiewnika)
Michał Lenik (autor drugiej wersji śpiewnika)
Tadeusz Hessel (inicjator projektu i autor pierwowzoru śpiewnika)
3
Jeśli nie będziesz miał odwagi nieść przed sobą płomienia tradycji
studenckich, to na co będziesz miał odwagę
w przyszłości? Nie bój się zademonstrować innym, że jesteś
żakiem!
Gotuj zatem swoje gardło na śpiewy
i zaśpiewki!
Pamiętaj żaku!
Jeśli tysiąc razy nie zaśpiewasz Gaudeamus, 500 razy Kuba do
Jakuba, jeśli nie poznasz tętniącego nocnym życiem miasta, to w
mig pęknie Ci głowa od prawa, medycyny, starożytnych tekstów i
innych uczonych ksiąg.
A więc...czapki w dłoń!
Gaudeamus!
4
GAUDEAMUS IGITUR
5
HYMN RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
6
HYMN ZJEDOCZONEJ EUROPY
7
ZAŚPIEWKI BRACTWOWE
PIEŚŃ SEMESTRÓW
8
PIWA, PIWA, DAJCIE MU PIWA...
Śpiewane jak ktoś mało pił, albo ma urodziny, imieniny, coś ważnego się
zdarzyło w jego życiu, etc.
NASZYM PRZYJACIELEM...
9
PIJE KUBA DO JAKUBA
D A D A G A D
Pije Kuba do Jakuba, Jakub do Kto żabami żyje,
Michała, Tego we dwa kije
D A D A G A D Łupu cupu, cupu łupu,
Wiwat ty, wiwat ja, kompanija cała. Niech gadem nie żyje.
10
W PIWNICZNEJ IZBIE
DAD
W piwnicznej izbie siedzę sam nad kuflem pełnym piwa,
DAD
Oczami wodzę tu i tam, a głowa mi się kiwa.
A7 D A7 D A7
Ja nie dbam o czerwony nos, ni o to, że wciąż tyję,
D A7 D
Ja biorę kufel w ręce swe i piję, i piję, i piję, do dna.
11
KOMU DZWONIĄ
12
PIWA NAM NIE PIWKA DAJCIE NAM
ZABRAKNIE ŻAKOM
My w stołówkach żywieni,
żywieni,
I miłości spragnieni, spragnieni,
A jak student nie może, nie
może,
To mu piwko pomoże, pomoże.
13
FILISTERSKIE "GAUDEAMUS"
Gdy wieczorem marzę sam, to w mej Vivat academia,
wyobraźni vivant professores,
Stają widma dawnych lat szczęścia i Vivat membrum quodlibet,
przyjaźni. vivant membra quaelibet,
Gwar wesołych młodych dni w głowie Semper sint in flore!
mej się cieśni,
Zda się słyszę znany śpiew ulubionej Dzielnie kroczy hoża młódź, pełna
pieśni: ognia, siły;
Iskry sypią jej się z ócz, ogniem płoną
Gaudeamus igitur, żyły,
iuvenes dum sumus; Kędy tylko zjawią się, budzą wnet
Post iucundam iuventutem, zachwyty,
post molestam senectutem Dziewcząt rój za nimi śle tęsknych ócz
Nos habebit humus. błękity:
Zda się tak niedawny czas, gdym jak Vivant omnes virgines,
wy był młody, faciles, formosae,
Gdym z nadzieją i bez trosk szedł na Vivant et mulieres,
świata gody. tenere, amabiles
Szybko żywot spływa nam, wkrótce Bonae et laboriosae!
będziem w grobie,
Trzeba zatem strofkę tę uprzytomnić Dziś gdy troski srebrzą włos, los mnie
sobie: gnie ku ziemi,
W głębi piersi jęczy głos skargami
Vita nostra brevis est, smutnemi.
brevi finietur; Lecz gdy minie marzeń rój, dumnie
Venit mors velociter, wznoszę czoło
rapit nos atrociter, I z fortuną w krwawy bój, idę znów
Nemini parcetur. wesoło:
14
CZAPKOWE CZTERY RAZY PO DWA RAZY
15
ŁING CZING CZING, CZYLI CHIŃSKA PIOSENKA PANA
ANDRZEJA
16
BREVE REGNUM
Cracoviensem filium,
Fulgentem velut lilium
Ac de numero milium
Cunctis preferendum.
Octo dierum spacium
Hoc sustinet solacium,
Post hoc regis pallacium
Plagis feriendum,
Namque regis elleccio
Fit studii negleccio
Ac desolatur leccio
Tota septimana.
17
BACHE BENE VENIES
Bache bene venies Bachus venas penetrans
gratus et optatus calido liquore
per quem noster animus facit eas igneas
fit letificatus veneris ardore
18
IN TABERNA QUANDO SUMUS
D D F D | E F G E | G G F E | D F D D :|
w:In Ta-ber-na quan-do su-mus non cu-ra-mus quid sit hu-mus
w:sed in lu-dum pro-pe-ra-mus cu-i sem-per in-su-da-mus
A G F E | G G AA | A G F E | G G AA |
w:quid a-ga-tur in ta-ber-na u-bi num-mus est pin-cer-na
D D F D | E F G E | G G F E | D F D D ||
w:hoc est o-pus ut que-ra-tur sed quid lo-quar au-di-a-tur
A G F E | G G AA | A G F E | G G AA |
w:tam pro pa-pa quam pro re-ge bi-bunt om-nes si-ne le-ge
|: D D F D | E F G E | G G F E | D F D D :|
w:Bi-bit he-ra bi-bit he-rus bi-bit mi-les bi-bit cle-rus
|: A G F E | G G A A | A G F E | G G A A :|
w:bi-bit ve-lox bi-bit pi-ger bi-bit al-bus bi-bit ni-ger
|: A G F E | G G A A | A G F E | G G A A :|
w:Bi-bit pau-per et e-gro-tus bi-bit e-xul et i-gno-tus
|: D D F D | E F G E | G G F E | D F D D :|
w:bi-bit so-ror bi-bit fra-ter bi-bit a-nus bi-bit ma-ter
19
In taberna quando sumus
non curamus quid sit humus, Bibit hera, bibit herus,
sed ad ludum properamus, bibit miles, bibit clerus,
cui semper insudamus. bibit ille, bibit illa,
Quid agatur in taberna bibit servis cum ancilla,
ubi nummus est pincerna, bibit velox, bibit piger,
hoc est opus ut queratur, bibit albus, bibit niger,
si quid loquar, audiatur. bibit constans, bibit vagus,
bibit rudis, bibit magnus.
Quidam ludunt, quidam bibunt,
quidam indiscrete vivunt. Bibit pauper et egrotus,
Sed in ludo qui morantur, bibit exul et ignotus,
ex his quidam denudantur bibit puer, bibit canus,
quidam ibi vestiuntur, bibit presul et decanus,
quidam saccis induuntur. bibit soror, bibit frater,
Ibi nullus timet mortem bibit anus, bibit mater,
sed pro Baccho mittunt sortem. bibit ista, bibit ille,
bibunt centum, bibunt mille.
Primo pro nummata vini,
ex hac bibunt libertini; Parum sexcente nummate
semel bibunt pro captivis, durant, cum immoderate
post hec bibunt ter pro vivis, bibunt omnes sine meta.
quater pro Christianis cunctis Quamvis bibant mente leta,
quinquies pro fidelibus defunctis, sic nos rodunt omnes gentes
sexies pro sororibus vanis, et sic erimus egentes.
septies pro militibus silvanis. Qui nos rodunt confundantur
et cum iustis non scribantur.
Octies pro fratribus perversis,
nonies pro monachis dispersis,
decies pro navigantibus
undecies pro discordaniibus,
duodecies pro penitentibus,
tredecies pro iter agentibus.
Tam pro papa quam pro rege
bibunt omnes sine lege.
20
NUNC EST BIBENDUM MEUM EST PROPOSITIUM
Nunc est bibendum, nunc pede libero Tercio capitulo memoro tabernam
pulsanda tellus, nunc Saliaribus Illam nullo tempore spreui neque
ornare pulvinar deorum spernam
tempus erat dapibus, sodales. Donec sanctos angelos uenientes
cernam
Antehac nefas depromere Caecubum Cantantes pro mortuis: Requiem
cellis avitis, dum Capitolio eternam
regina dementis ruinas
funus et imperio parabat Hei, quam felix est iam uita potatoris
Qui curarum tempestatem
contaminato cum grege turpium Sedat et meroris - dum flauescit
morbo virorum, quidlibet impotens uinum in uitro subrubei coloris.
sperare fortunaque dulci
ebria. Sed minuit furorem Tales uersus facio, quale uinum bibo
Nichil possum facere nisi sumpto
vix una sospes navis ab ignibus, cibo
mentemque lymphatam Mareotico Nichil ualent penitus, que ieiunus
redegit in veros timores scribo
Caesar, ab Italia volantem Nasonem post calicem carmine
preibo
remis adurgens, accipiter velut
mollis columbas aut leporem citus Meum est propositum in taberna
venator in campis nivalis mori
Haemoniae, daret ut catenis Ubi uina proxima morientis ori
Tunc cantabunt lecius angelorum
fatale monstrum. Quae generosius chori
perire quaerens nec muliebriter Deus sit propicius isti potatori
expavit ensem nec latentis
classe cita reparavit oras,
ausa et jacentem visere regiam
voltu sereno, fortis et asperas
tractare serpentes, ut atrum
corpore conbiberet venenum,
deliberata morte ferocior
21
POCHWAŁA WESOŁOŚCI PIEŚŃ OTWARCIA
22
KURDESZ
23
PIEŚŃ FILARETÓW
24
PRECZ, PRECZ OD NAS SMUTEK WSZELKI
Precz, precz od nas smutek wszelki, Gdy poczciwość w świecie znana.
Zapal fajki, staw butelki; Któż poczciwszy jest nad Zana?
/Niech wesoło z przyjaciółmi /Więc panowie, jego zdrowie!
Słodko płynie czas!/bis Wiwat Tomasz Zan!/bis
25
HEJ KOLEDZY PIWO
26
DZIŚ U MNIE W BRZUCHU
Dziś u mnie brzuchu kiełbasa siedzi; gorącego ponczu szklanek sześć;
A jutro nie będzie ani śledzi; nie będziemy mieli za co jeść!
Cóż ja temu winien, że taki mój stan;
Choć pusto w kieszeni, ale zawsze pan!
Rano do drzwi moich pedel stukał, mówił że ma pilny interes
Ale diablo stary się oszukał, bo stał wciąż za drzwiami jak ten pies Bo kto chce z
burszem igrać, niech igra:
Ale zje sto diabłów nim wygra!
Praczka rachunek mi podaje, już doprawdy nie wiem co za "witz",
Dziwne tu w Dorpacie obyczaje, wszyscy chcą pieniędzy, gdy ja nie mam nic!
Gdybyś była młoda, hi, ha hu!
Ale jesteś starą, nie bywaj mi tu!
A czy was tu diabli opętali, co jednego wypchnę, wraca dwóch!
Jak będziecie tak się naprzykrzali, to pospuszczam wszystkich ze schodów! Przed
feriami długów nie spłacam;
A po feriach nie wiem, czy wracam.
27
PIJ, PIJ, PIJ BRACIE, PIJ
28
BOGURDZICA GAUDE MATER POLONIA
29
ROTA
30
O MÓJ ROZMARYNIE
31
BIAŁE RÓŻE
32
SZARA PIECHOTA
33
IDZIE ŻOŁNIERZ
Idzie żołnierz e
borem lasem, borem lasem G D G
przymierając a e
z głodu czasem, z głodu czasem D e H7 e
34
CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO
35
MY, PIERWSZA BRYGADA
36
RÓŻA I BEZ
37
Oto bracie wędrówki kres.
CZERWONE SŁONECZKO
38
UŁANI, UŁANI
39
Uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.
ŻURAWIJKI (BOLSZEWIKA GOŃ, GOŃ, GOŃ)
Ciesz się bracie Szwoleżerze to jest Pułk ułanów szósty
masz protekcje w Belwederze Nigdy trzeźwi, zawsze wlani,
to Kaniowscy są ułani
Ref. Lance do boju, szable w dłoń,
Bolszewika goń, goń, goń! Same grafy i barony,
ósmy zdobi nam salony
W Belwederze na kwaterze
pośpisz bracie Szwoleżerze Krzywa buzia, krzywa nózia,
to ułani księcia Józia
Kradną kury, kradną sery
Rokitniańskie Szwoleżery Psy wyją na widok jego –
to jest ułan z dziesiątego
Kto w Suwałkach robi dzieci?
Szwoleżerów Pułk to trzeci Księżyc w czole, w dupie gwiazda,
to tatarska nasza jazda
Zawsze dzielni, wszędzie znani,
Krechowieccy to ułani Hej dziewczęta w gorę kiecki,
jedzie ułan jazłowiecki
Wielkopański, Jaśniepański,
Krechowiecki Pułk ułański Zawadiacko głowę nosi
i do szary sam się prosi
Przy kieliszku koic troski
zwykł ułanów Pułk Grochowski Bolszewicka krwią zbroczony
to „piętnasty” Pułk czerwony
Lampas z gaci, płaszcz z gałganów
to jest drugi Pułk Ułanów Po Poznaniu dupa szasta
to z „piętnastki” pederasta
Jedzie ułan, dupa w chmurach.
To jest Pułk w Tarnowskich Górach Pija z beczki – nie pijani,
to bydgoscy są ułani
Za pogrzebem szara leci,
to jest Pułk ułanów trzeci Zbiorowisko wielkich panów –
„Siedemnasty” Pułk ułanów
Czwarty – to nie lada gratka
kwateruje w mieście „Dziadka” Trochę panów, trochę chamów –
„Siedemnasty” Pułk ułanów
Weneryczny i pijański,
to jest czwarty Pułk ułański Maja dupy jak z mosiądza,
to ułani są z Grudziądza
Dumna mina a łeb pusty,
40
Hej, dziewczyny! W górę biusty! Jedzie Tadek – król rozpusty.
MAKI
41
SIEKIERA, MOTYKA
42
CZTEREJ PANCERNI I PIES
Na łąkach kaczeńce, d A d
a na niebie wiatr, F C A7
a my na wojence d C
oglądamy świat. B C d
Na łąki wrócimy F G F
tylko załatwimy d E
parę ważnych spraw. d E
Może nie ci sami, d
wrócimy do mamy f a
i do szkolnych ław. E7 a
Deszcze niespokojne
potargały sad,
a my na tej wojnie
ładnych parę lat.
Do domu wrócimy,
w piecu napalimy,
nakarmimy psa.
Przed nocą zdążymy,
tylko zwyciężymy,
a to ważna gra.
Na niebie obłoki,
po wsiach pełno bzu.
Gdzież ten świat daleki,
pełen dobrych snów?
Powrócimy wierni
my czterej pancerni,
"Rudy" i nasz pies.
My czterej pancerni,
powrócimy wierni
po wiosenny bez.
43
NIM WSTANIE DZIEŃ
Może już a G a G
za dzień, za dwa, za noc, za trzy, e a
choć nie dziś. e a
44
BALLADA O JANKU WIŚNIEWSKIM
gDg B F D g Dis D g
Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Stoczniowcy Gdyni,
Chylonii, stoczniowcy Gdańska,
Dzisiaj milicja użyła broni. Idźcie do domu, skończona
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali, walka!
Janek Wiśniewski padł. Świat się dowiedział, nic nie
powiedział.
B F D g Dis D g Janek Wiśniewski padł.
Na drzwiach ponieśli go
Świętojańską B F D g Dis D g
Naprzeciw glinom, naprzeciw Nie płaczcie matki, to nie na
tankom. darmo!
Chłopcy stoczniowcy, Nad stocznią sztandar z
pomścijcie druha! czerwoną kokardą
Janek Wiśniewski padł. Za chleb i wolność, i nową
Polskę
B F D g Dis D g Janek Wiśniewski padł.
Lecą petardy, ścielą się gazy,
Na robotników ścielą się razy, B F D g Dis D g
Padają dzieci, starcy, kobiety, Nie płaczcie matki, to nie na
Janek Wiśniewski padł. darmo!
Nad stocznią sztandar z
gDg czerwoną kokardą
Jeden zraniony, drugi zabity, Za chleb i wolność, i nową
Krew się polała grudniowym Polskę
świtem. Janek Wiśniewski padł.
To władza strzela do robotników.
Janek Wiśniewski padł.
45
MURY
46
UKRAINA (HEJ SOKOŁY)
47
BALLADA O JEDNEJ WIŚNIEWSKIEJ
48
BAL U WETERANÓW
49
BAL NA GNOJNEJ
a d
Nieprzespanej nocy znojnej
E a
Jeszcze mam na ustach ślad
U Grubego Joska przy ulicy Gnojnej
Zebrał się ferajny kwiat.
Bez jedzenia i bez spania,
Byle byłoby co pić,
Kiedy na harmonii Feluś zaiwania,
Trzeba tańczyć, trzeba żyć!
a E
Harmonia na trzy czwarte z cicha rżnie,
E a
Ferajna tańczy, wszystko z drogi!
a d
Z szaconkiem, bo się może skończyć źle,
E a
Gdy na Gnojnej bawimy się.
50
U CIOCI NA IMIENINACH
U cioci na imieninach
Jest flaszka, dwie butle wina,
51
BALLADA O FELKU ZDANKIEWICZU
A z Czerniakowskiej do domu
52
BUJAJ SIĘ FELA
53
CZARNA MAŃKA
Zwano ją ,,Czarną Mańką'' wśród ulicy, Hej! tam gdzie dawniej często
Znali ją dobrze wszyscy wszerz i dowoli
wkrąg, Noc całą Mańka bawiła się,
Niecił czar jakiś spogląd jej źenicy, Dziś jej nie spotkasz ni w dzień, ni
Choć przechodziła ot tak z rąk do rąk, w nocy.
54
KAROLINKA
55
GŁĘBOKA STUDZIENKA HEJ, BYSTRA WODA
56
MY, CYGANIE
57
GDYBYM MIAŁ GITARĘ
58
LATO LATO
59
LATO, LATO
60
JESZCZE PO KROPELCE
Ref.
Ref.
61
TOKAJ PIŁEM
62
PIJAK
63
NASZA KLASA
Co się stało z naszą klasą? Pyta Adam w Tel- Avivie
Ciężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwie
Co się stało z naszą klasą? Wojtek w Szwecji w porno-klubie
Pisze: dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię (x2)
Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, bo tam mają perspektywy
Staszek w Stanach sobie radzi, Paweł do Paryża przywykł
Gośka z Przemkiem ledwie przędą - w maju będzie trzeci bachor
Próżno skarżą się urzędom, że też chcieliby na zachód
Za to Magda jest w Madrycie i wychodzi za Hiszpana
Maciek w grudniu stracił życie, gdy chodzili po mieszkaniach
Janusz, ten co zawiść budził, że go każda fala niesie
Jest chirurgiem - leczy ludzi, ale brat mu się powiesił
Marek siedzi za odmowę, bo nie strzelał do Michała
A ja piszę ich historię - i to już jest klasa cała
Jeszcze Filip - fizyk w Moskwie, dziś nagrody różne zbiera
Jeździ kiedy chce do Polski, był przyjęty przez premiera
Odnalazłem klasę całą na wygnaniu, w kraju, w grobie
Ale coś się pozmieniało: każdy sobie żywot skrobie
Odnalazłem całą klasę wyrośniętą i dojrzałą
Rozdrapałem młodość naszą, lecz za bardzo nie bolało
Już nie chłopcy, lecz mężczyźni. Już kobiety, nie dziewczyny
Młodość szybko się zabliźni, nie ma w tym niczyjej winy
Wszyscy są odpowiedzialni, wszyscy mają w życiu cele
Wszyscy w miarę są normalni, ale przecież to niewiele
Nie wiem sam, co mi się marzy, jaka z gwiazd nade mną świeci
Gdy wśród tych nieobcych twarzy szukam ciągle twarzy dzieci
Czemu wciąż przez ramię zerkam, choć nie woła nikt: Kolego!
Że ktoś ze mną zagra w berka, lub przynajmniej w chowanego
Własne pędy, własne liście zapuszczamy każdy sobie
I korzenie oczywiście na wygnaniu, w kraju, w grobie
W dół, na boki, wzwyż, ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Jedno i to samo drzewo...
64
WHISKY
65
WEHIKUŁ CZASU
Ref.:
Tylko nocą do klubu pójść E fis D A
Jam Session do rana - tam królował blues E fis D A
To już minęło, ten klimat, ten luz E fis/ D A
Wspaniali ludzie nie powrócą E fis D D
Nie powrócą już D (A)
Ref.:
66
CZERWONY JAK CEGŁA
Ref.
Nie wiem jak to się stało, ona chyba już śpi
Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw
Będzie lepiej gdy pójdę, nie chcę patrzeć jej w twarz
Może kiedyś da mi szansę, spróbować jeszcze jeden raz
Jeszcze jeden, jeden raz
67
CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM
68
BIESZCZADZKIE ANIOŁY
69
RUSZAJ SIE BRUNO
D Go h G
Nie rozdziobią nas kruki
fis e A7/4
ni wrony, ani nic!
D Go h G
Nie rozszarpią na sztuki
D A G
Poezji wściekłe kły!
Fis h
Ruszaj się, Bruno, idziemy na piwo
G D A
Niechybnie brakuje tam nas!
Fis h
Od stania w miejscu niejeden już zginął,
G D A D
Niejeden zginął już kwiat!
70
AUTOBIOGRAFIA
71
ALE TO JUZ BYŁO
Ref.
72
PIŁA TANGO
Cały numer:
a a2 a d E
73
Statek Piła tango...
74
CELINA
e
Tę burzę włosów każdy zna
Przy ustach dłoni chwiejny gest
Tak to Celina, Celina, Celina jest
a
Jak hejnał brzmi jej śmiech
e
Gdy całe miasto śpi
Nie wytrzeźwiała od soboty
Balet trwa już cztery dni
H
I w twiście wozi się w piorunach klipsów
e
I na potłuczonym szkle
75
I stoi pikiet sak
Pod oknem, w sieni i u drzwi - dać tylko znak
76
BARANEK
77
CO TY TUTAJ ROBISZ
78
KILER ONA JEST PEDAŁEM
79
NIE PIJ PIOTREK
Nie pij Piotrek nie pij w piątek G Nie pij Piotrek o dziewiątej
E Pic tak wcześnie jest niemądrze
Piątek zły jest na początek a D Lepiej gdy się robi ciemno
Co z sobota pracująca Kiedy jest już wszystko jedno
Będziesz chory na stojąco
Mówisz w głowie się gotuje
Nie pij Piotrek nie pij w W sercu rwie się i kotłuje
czwartek Nie bądź taki delikatny
Picie w czwartek nic nie warte Twardy bądź jak Roman Bratny
Coś się zdarzy przyjemnego
Nic nie zapamiętasz tego Wszystko dobrze jest do kiedy
nie narobisz sobie biedy
Pij w niedziele, pij w sobotę, na Nie dość, ze dokoła nędza ty się
ulicy pij pod płotem C a D sam w te nędze wpędzasz
Zapal sobie w każde święta, pal
spokojnie, leż i stękaj Wypij trochę przed kolacja
Żeby moc spokojnie zasnąć
Nie pij Piotrek w poniedziałek Jeśli jeszcze cie nie bierze
Ty się na to nie nadajesz Powiedz co ty na to szczerze
W poniedziałek trzeba walczyć a Piotrek na to szczerze : a D
Po pijaku sil nie starczy
Ja wohl, ja wohl, ich liebe
Nie pij Piotrek, nie pij w środę alkohol/x4 G e C D
W środę jedziesz samochodem
Nie ujedziesz za daleko
Jeszcze staniesz się kaleka
80
DZIECI
81
MAKUMBA
Mój ojciec - Makumba - być królem Ref.
wioski CFG Ja dużo pracować i wiele potrafić
Ja mieszkać w Afryka, przyjechać Polska teściowa się o mnie martwić
do Polski Ona się ciągle modlić do Boga:
Żeby studiować w waszym "Boże jedyny, Makumbę zachowaj"
pięknym kraju Ja kończyć studia i robić kariera
Skinheadzi mi tu jednak żyć nie My mieć samochód i bulteriera
dają Ja mieszkać tu długo i nie wiedzieć
Ja uczyć się ciężko waszego języka czemu
I dostać raz w zęby, gdy iść po Nie chcą mnie przyjąć do KPN-u
ulicach Ref.
Polacy rasiści - każdy to powie
I nikt tu nie lubić czarny człowiek Polska - Afryka, Afryka - Polska
Makumba, Makumba, ło le, le, le
ref. Makumba, Makumba, Makumba, Makumba, ło le, le, le
Makumba ska F G Makumba, Makumba, ło le, le, le
Polska - Afryka, Afryka – Polska C Makumba, Makumba, ło le, le, le
a Makumba, Makumba, Makumba
Makumba, Makumba, Makumba ska
ska F GE Polska - Afryka, Afryka - Polska
Makumba, Makumba, Makumba
Ja chcieć uciekać, szykować do ska
drogi
Lecz poznać dziewczyna, co ma Polska - Afryka, Afryka - Polska
piękne nogi Makumba, Makumba, ło le, le, le
Ja pałać uczuciem i pałać szalenie Makumba, Makumba, ło le, le, le
I tak się Makumba zakochać w Makumba, Makumba, ło le, le, le
Helenie Makumba, Makumba, ło le, le, le
My szybko wziąć ślub i mieć dużo
dzieci
Rodzice z Afryka przysyłać
prezenty
Ja ciągle studiować i uczyć do rana
Hela się cieszyć z naszego
mieszkania
82
WŁOSY
83
my
a G F# F /x4 E
GDY NIE MA DZIECI
Ref.:
84
LANDRYN
85
EA
Refren
E
A
GE
A
KOLOROWE JARMARKI
87
A suknia tej młodej uszyta jest z moich snów
NOGI
88
JEDZIE POCIĄG Z DALEKA
Nic nie robić, nie mieć
zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być Być ponadto co nas boli
Co ośmiesz tylko nas
Nic nie robić, mieć nałogi Wypić z wrogiem beczkę soli
Bumelować gdzie się da Dobry Panie pozwól nam
Leniuchować, świat całować
Dobry Panie pozwól nam Nie oglądać wiadomości
Paru gościom krzyknąć "pass"
Ref.: /Jedzie pociąg z daleka, na Złotej rybce ogryźć ości
nikogo nie czeka za to co przyniosła nam
Konduktorze łaskawy, byle nie
do Warszawy/ x2 Ref.: Jedzie...
Nic nie robić, nie mieć /Nie nie nie nie nie
zmartwień byle nie do Warszawy/ x3
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być
Ref.: Jedzie...
89
AGNIESZKA
90
O ELA BAŚKA
91
O PEGGY BROWN Z TWARZĄ MARLYN
MONROE
O Peggy Brown, o Peggy Brown e
D CeaFC
Kto ciebie ukochać będzie umiał Hej dziewczyno, nie mów nic, czas
x4 G C na miłość
Stań przede mną, pozwól dotknąć
Jedyne o czym wciąż myślę e D się
To ciemnowłosa dziewczyna G C
Choć nie chce dać czego proszę FCea
W oddali od siebie mnie trzyma Ref.: Co za wieczór, co za noc
Choć nie chce moich przysiąg FCeaF
Nie słyszy nawet swej dumy, o nie Z twarzą Marylin Monroe
Cea F C e a F
O Peggy Brown, ... x2 Noc z twarzą Marylin Monroe
Jej głos jest dla mnie muzyką Pod jej wzrokiem, moja skóra w
Pulsuje jak ciche echo ogniu płonie
Jej twarde białe piersi Smak jej skóry dziś zniewala mnie
Mleczniejsze są niż jej mleko
Jej suknia z miękkiej tafty Ref.:
Dziś skromnie opuszczona
Dotykam oczu, włosów, ust
O Peggy Brown, ... x2 Dotykam ramion, dłoni, stóp
Odsłaniam nagie piersi jej x2
Nocami w samotności
Rozpustny sen widziałem Na mym lustrze zostawiłaś swoje
Żeśmy w jednym łóżku usta
Spojeni ciało z ciałem Przy jej zdjęciu spędzam całą noc
Ale tym snem najśmielszym Szesnaście lat, mój pierwszy raz
Twej dumy nie urażę, o nie Z twarzą Marylin Monroe
O Peggy Brown, o Peggy Brown Aaa, z twarzą Marylin Monroe
Kto ciebie ukochać będzie umiał Aaa, z twarzą Marylin Monroe
x4 Aaa, z twarzą Marylin Monroe
92
TEKSAŃSKI
93
WÓDKA
Zbudowali fabryki e D Zbudowali fabryki
Opracowali maszyny Opracowali maszyny
Produkują wódkę Produkują wódkę
Tak, dużo, dużo, dużo, dużo, Tak, dużo, dużo, dużo, dużo,
dużo, dużo wódki dużo, dużo wódki
Bo im tylko o to chodzi Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić Abyś sam nie mógł chodzić
Ustawili kominy Ustawili kominy
Zbudowali drabiny Zbudowali drabiny
To już wszystko pracuje To już wszystko pracuje
Pracuje i truje... Pracuje i truje, bo...
Bo im tylko o to chodzi Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić Abyś sam nie mógł chodzić
Jeszcze dymią kominy Jeszcze dymią kominy
Produkują spaliny Produkują spaliny
Produkują wódkę Produkują wódkę
Tak, dużo, dużo, dużo, dużo, Tak, dużo, dużo, dużo,
dużo, dużo, dużo wódki dużo, dużo, dużo, dużo wódki
Bo im tylko o to chodzi Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić Abyś sam nie mógł chodzić
94
TEARS FOR FEARS – MAD WORLD
All around me are familiar faces Sit and listen
Worn out places Sit and listen
Worn out faces
Went to school and I was very nervous
Bright and early for their daily races
Going nowhere No-one knew me
Going nowhere No-one knew me
95
HOUSE OF THE RISING SUN
96
MORSKIE OPOWIEŚCI
97
Pływał z nami raz szantymen, Larsen choć był harpunnikiem,
Śpiewał bardzo niskim basem, Nie mógł Zośce przebić cnoty,
W rękach zawsze miał gitarę, Chociaż raz rzutem harpuna,
Ster trzymał... rękami. Przebił trzy U-Booty.
98
Znałem kiedyś pannę śliczną. I żadnemu żeglarzowi
Maszty stawiać uwielbiała, nie udało się jej dosiąść
Chłopa z łajbą pomyliła, więc dostawał opatrunek
Lecz nie żałowała. a ona korkociąg
99
Gdy kolejki nie dotrzymasz, Pływał kiedyś majtek jeden
To z kompanią się pożegnaj. Masochista-pederasta,
Widać, Bracie, żeś jest ceper, Swe klejnoty często prażył
Dupa, a nie żeglarz. W prodiżu do ciasta.
100
A ten majtek bestia taka Była raz w Londynie kurwa
w to już uwierzycie chyba tak w rzemiośle wyrobiona
co wytryskiem własnej spermy co w dwie doby obskoczyła
zabił wieloryba eskadrę Nelsona
101
10 W SKALI BEAUFORTA
Ref. A bosman...
102
KIEDY SZLIŚMY PRZEZ PACYFIK
Kiedy szliśmy przez Pacyfik, D
- Way-hey, roluj go, D A
Zwiało nam z pokładu skrzynki,...(2.3.4.5.6.7.8)... D
- Taki był cholerny sztorm. A D
...Kalesony oficera...
103
Z PIJANYM ŻEGLARZEM
104
POŻEGANANIE LIVERPOOLU
105
HISZPAŃSKIE DZIEWCZYNY
106
CHŁOPCY Z „ALBATROSA”
107
Odpłynęli chłopcy nagle,
Znikły w dali białe żagle,
Płacze Lili, morze gorzkie od jej łez.
A wtem z dala mkną sygnały,
Że "Albatros" wpadł na skały,
Zatonęło pięciu chłopców z "Albatrosa".
Ref. : I ten pierwszy, co był chudy...
(...)
Płacze Lili złotowłosa
Za chłopcami z "Albatrosa".
Z "Albatrosa" - bo tak statek ich się zwał!
108
GDZIE TA KEJA?
Gdzie ta keja...
Gdzie ta keja...
109
BIJATYKA (24 LUTEGO)
110
Ref. No i znów bijatyka...
PIWO, PIWO, PIWO (BROWAR SONG)
2.
Dębowy Bęben, Trowi Pub, a także Szczur Pijany,
jednego możesz być pewien, tam browar Jaśka jest lany.
Więc chłopcy i dziewczęta o jedenastej dajcie STOP
I Jaśka wspominajcie, bo fajny był to chłop.
Ref.
Hej! To pewnie był uczony...
3.
Zamieszaj w beczce słodu i chmielu sypnij w połowie,
od tego smarowania rozjaśni ci się w głowie.
Czterdzieści kufli dziennie zabije każdy ból,
a koszt to osiem pensów i podatku pensa pół.
Ref.
Hej! To pewnie był uczony...
111
PIWO W KUFELKU
Nie ma jak po przejściu ciężkiej trasy
Gdy do kolan nogi zdarte masz (Oj, boli, boli)
Z ludźmi nad kufelkiem się zobaczyć
Gadać, śpiewać do białego dnia (Aż do zachrypnięcia)
Piwko w kufelku nie może długo stać
Jedno, drugie, a potem jeszcze dwa
Obok kumpel gra na gitarze jakiś stary hit
Pijmy i śpiewajmy ile sił
Wolę się tu z wami napić piwa (Gul, gul, gul, gul, gul)
Niźli w whisky pływać w USA
Ale nie chcę też za bardzo skrywać
Zamiast piwa wolę wypić dwa (Dziękuję bardzo - proszę
uprzejmie)
Piwko w kufelku nie może długo stać...
Z baru odebrałem zapewnienie
Piwa nie zabraknie! - mówił gość (Kiciarz)
Na ambicję wszedł mi tym stwierdzeniem
Nie zabraknie? - Lepiej nie mów hop!
Piwko w kufelku nie może długo stać...
Jutro znowu nas dopadnie życie (Oj! Ból bolesny)
Praca, żona, szkoła, forsy brak
Jutro będzie futro, więc do jutra (No)
A na razie razem! W górę szkła! (No to lufeczka panowie)
Piwko w kufelku nie może długo stać...
112
HISTORIA PATRIARCHY NOEGO (NOE)
Nasz praszczur Noe, Noe, Noe świętym był,
Przechadzał się przed Panem,
A wody tak jak ognia lękał się,
Więc wino pijał dzbanem.
I za to go miłował Pan
I strzegł go w złej przygodzie,
Bo gdy potopu nadszedł czas,
Nie dał mu zginąć w wodzie.
Przez dni czterdzieści
Padał deszcz i ciągle ziemię rosił.
A Noe, Noe, Noe, Noe upił się
Spod beczki nie wychodził.
Raz Noe, Noe, Noe, Noe upił się
I poszedł spać na arkę,
Ale mu było, było bardzo źle,
Bo przebrał wina miarkę.
I przyszedł Cham i zaśmiał się,
Że Noe jest urżnięty.
I za to Chama przeklął Pan
I odtąd Cham wyklęty.
Z piosenki tej ukryty sens
Wynika dla narodu,
Że kto z pijaka śmieje się,
Ten jest chamskiego rodu.
Z historii tej moralny sens
Wynika dla młodzieży,
Że kto z pijaka sobie drwi,
Ten do nas nie należy.
Z piosenki tej moralny sens
Wynika dla studenta,
Że kto z pijaka śmieje się,
Ten "morda" jest przeklęta.
Z piosenki tej moralny sens
Wynika dla młodzieży,
113
Że stan pijaka świętym jest,
Więc śmiać się nie należy.
BALLADA O TRZECH WODZACH
114
Potem jego biała squaw go
wielce lżyć
PRZEPIJEMY NASZEJ BABCI
Przepijemy naszej babci domek mały C F C
Domek mały, domek mały G C
I kalosze i bambosze i sandały C F C
jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś F G C (G C)
115
PRZELEĆ MNIE W TEJ KONICZYNIE
Teraz będzie numer jeden, E I dziesiąty numer będzie
I tu się zaczyna Eden, A Tego Johna czuję wszędzie
Przeleć mnie w tej koniczynie E
Jeszcze raz H7 Coraz bliżej jedenastka
Przed dwunastką to namiastka
Przeleć mnie E
W tej koniczynie A Więc dwunastka już nadchodzi
Przeleć mnie w tej koniczynie E H7 Teraz to robimy w łodzi
Jeszcze raz! E
I trzynastka coraz bliżej
Teraz będzie numer drugi Gdy on prosi, to ja liżę
Rób to w rytmie ługi-bugi
Jeden-cztery jest wspaniały
Teraz będzie numer trzeci Na wierzch wyszły mi już gały
Ona krzyczy: "Nie rób dzieci!"
Teraz piątka za jedynką
Teraz będzie numer cztery On mi zwilża swoją ślinką
Rób to szybciej, do cholery
Jeden-sześć jest nienajlepszy
Teraz będzie numer piąty Bo on z inną się już pieprzy
Pieprząc się zwiedzają kąty
Siedemnastka jest pechowa
Teraz będzie faza szósta Bo zaczyna się od nowa
Ona wreszcie bierze w usta
Teraz będzie numer tysiąc
Numer siódmy się zaczyna Masz kondycję, muszę przysiąc
Wsadza jej cała drużyna
Teraz będzie tysiąc jeden
I nadchodzi już ósemka I tu się zakończy Eden
Chociaż gumka jest za cienka
Teraz faza jest krytyczna
Coraz bliżej dziewiąteczki To choroba weneryczna
On wyciąga bacik z teczki
116
CHEMIK
Mam dwie lewe ręce do każdej roboty, A Nie straszny mi Pershing, nie straszny Tom
Bardzo lubię święta i wolne soboty. h Cruise
Chodzić mi do szkoły także się nie chciało, Wtedy mogę śpiewać, bo mój głos jest
A gładki
Siły to mam dużo, a rozumu mało. h Tak jak u Marysi gładkie są pośladki
Z mych nauczycielek tę najbardziej kocham Wtedy nie ma mocnych, nie da rady mi
GD Ani Jimmi Pif-Paf, ani sam Bruce Lee
Co uczyła robić C2H5OH G A Wtedy mi nie zimno jak leżę na ziemi
Pani w swej pracowni piękny zestaw miała, O, jak ja cię kocham, moja pani z chemii.
GD
A że mnie lubiła, to mi pokazała. A D Komitet GS-u podczas swoich obrad
Od tej pory w sklepie nigdy nie kupuję G D Mnie zaproponował do nagrody Nobla,
W domowym zaciszu sam se produkuję. A Lecz ja się nie zgadzam, mówię wam
D lojalnie,
Bo moja pracownia działa nielegalnie.
Ref. Psyt, psyt, cichuteńko gaz mi syczy, D Wiem, że zasłużyłem, macie dużo racji,
G Ale przecież nie ma Nobra w konspiracji.
Psyt, psyt, słychać wody dźwięk w Jak ktoś do drzwi puka, to mnie to
chłodnicy A D A przeszkadza
Bul. bul, mówi rurka do wężyka D G Może to są goście, może to jest władza.
Jaka piękna to muzyka. A D Zacier mam w akwarium, tak w razie
Mniam, mniam, mówią drożdże sacharozie kontroli
DG Przecież się do rybek nikt nie ....
Mniam, mniam, w cieście byłoby nam (przypierniczy :))
gorzej. A D A
Cmok, cmok już drożdże z cukrem się Ref. Kap kap kropla po kropelce spada
całuje D G kap kap słychać także u sąsiada
A zaraz potem pączkuje. A D
Bul, bul.. (i dalej jak w I refrenie)
Patrzę w aparacik i dostaję hopla,
Kiedy wreszcie spadnie ta dziewicza kropla Najgorsze są chwile, kiedy wstaję rano
Narasta w mym ciele ogromna podnieta Nie wiem, gdzie mam głowę, a gdzie mam
Ręce mi się trzęsą tak, jak galareta kolano,
Torsem mym wstrząsają spazmatyczne chcę się czegoś napić i otwieram kredens,
drgawki A tam siedzi hrabia von delirium tremens
Oczy w zez mi idą i dostaję czkawki, wraz z nim moja wierne życia towarzyszki -
Aż wreszcie napełnia się 3/4 szklanki w zimowych futerkach cztery białe myszki.
Zatapiam w nim zęby jak w wargach
kochanki
A jak sobie chlapnę, zaraz mi przechodzi
A niektórzy mówią, że alkohol szkodzi.
Ref. A jak ja wypiję, to mam w sobie luz.
117
KASIA SADYSTKA BABCIA BLUES
118
NIEBOSZCZYK FELEK
Był sobie raz Felek
Nieboszczykiem być, to ci jest Co chodził bez szelek
przygoda. C a Piędziesiąt butelek
W trumnie sobie gnić, gdy w kieszeni miał
piękna pogoda, F G Nadeszła niedziela
Inni muszą żyć, a ty sobie opity jak Bela
możesz gnić a bela mu w pape
i dawaj wypłate
Ref. Sibą sibą, sialalalala, sibą wypłata przepita
sibą... kobita zabita
a Felek w więzieniu
Czy pogoda jest, czy też śpeiwa se w cieniu
deszczyk pada, o własine tak:
Inni bawią się, a Ty się Niebieskie tango
rozkładasz, Policjant dostał w czango
Wydzielając smród, miły a jeśli nie pomoże
niczym pszczeli miód to dam mujeszcze dwa noże
a jeśli kiwnie palcem
Zwłoki psują się, deski już przejade go walcem
próchnieją, Trzy szczury w rosole
A robaki to napawa nadzieją jednego po sole
I choć straszny swąd, nikt nie drugiego po pieprze
wyjdzie głodny stąd. trzeciego zjem....
119
CHRYZANTEMY ZŁOCISTE
Zdradziłaś kurwo mnie a G
Pod pociąg się podłożę d a
Ale nie przejedzie mnie C G
Bo kurwa jedzie po innym torze d a
120
CZTERY RAZY PO DWA RAZY
121
STO LAT WERSJA HARD
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam! Niechaj rodzą nam się dzieci także i po
Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje, żyje ślubie,
nam! Kto ich zdrowa nie wypije, nie będzie
Niech żyje nam! miał w czubie.
Niech mu gwiazdka pomyślności, nigdy Niech mu członka wciąż Japonka
nie zagaśnie, wachlarzem wachluje,
A kto z nami nie wypije, niech go piorun A kto zdrowia nie wypije, tego psem
trzaśnie. poszczuję.
Niech mu życie lepszym będzie, niż A kto z nami się nie stuknie postąpi
śledziowa zupa, nieładnie,
Niech mu nigdy nie odmówi, żadna Temu jajco w nocy spuchnie i kuśka
zdrowa dupa. opadnie.
Niech mu życie słodko płynie, jak Wisła Kto nam nie dotrzyma kroku, taki jest
do Gdańska, niewdzięczny,
Niech mu pała zawsze stoi, jak szabla Będzie wzwód miał raz do roku w
ułańska. dodatku wewnętrzny.
Niech mu latek jego życia, nigdy nikt nie Niech nam Rektor jeden z drugim nigdy
zlicza, nie podskoczy,
Niech mu pała zawsze stoi, jak szpada Kto ich zdrowia nie wypije, niech się
górnicza. pod stół stoczy.
Niech mu w kartach tyle szczęścia ile ma Niech im służą jak najdłużej serce i
w miłości, wątroba,
A kto zdrowia nie wypije, niech Kto się z nami nie napije, ten jest kawał
przeprosi gości. żłoba.
Niech latarka policjanta w oczy mu nie Niechaj gwiazdka pomyślności chroni
świeci, nas od kaca,
A kto kufla nie obali, niech ma głupie Niech mu humor dopisuje wśród wesołej
dzieci. paczki,
A kto zdrowia nie wypije, niech mu stoi Niech mu język nie opada poniżej
krzywo. łechtaczki.
Niech mu oko komornika po kątach nie Niech mu życie nie poskąpi penisa
szpera, jurnego,
A kto zdrowia nie wypije, niechaj go Niech mu żona nie odmawia stosunku
cholera. rannego.
Niech mu wszystkie piękne panie dają Niech go życie zawsze darzy uczuciem
jak należy, błogości,
Kto ma w kuflu jeszcze pełno, niech w Niech mu dziwy dupy dają do późnej
bociana wierzy. starości...
122
NIECH MU GWIAZDKA POMYŚLNOŚCI
MIESIĄCE
123
FOLKLOR CZAPKOWY
UWAGI OGÓLNE:
1. Zarząd ma zawsze rację.
2. Żarty Zarządu są zawsze śmieszne. ZAWSZE.
3. Zabronione jest siadanie przy stole Zarządu bez wyraźnego zaproszenia.
4. Publiczne zabierane głosu wyłącznie odbywa się za zgodą Zarządu.
5. Karczma trwa ok. 2-3 godzin i odbywa się według ustalonych reguł.
6. Rozpoczęcie się cześć oficjalnej karczmy i jej zakończenie, a także początek i
koniec przerw zwiastowane są dzwonieniem.
7. Podczas części oficjalnej ograniczamy komunikację werbalną, pozostawiając
siły na śpiew.
8. Podczas trwania Karczmy nie można wstawać i wedle własnego uznania
wychodzić od stołu. Są przerwy, podczas których można kupić piwo czy iść na
papierosa. W razie nagłych wypadków zezwolenia na odejście od stołu udziela
Magister Disciplinae.
9. Bezwzględnie zabronione jest uprawianie beatbox'u. Wszelkie próby będą
surowo karane.
ZARZĄD KARCZMY:
Karczmą dowodzi Zarząd (czytaj: Bogowie Karczmy), ustalany przed jej
rozpoczęciem, w skład którego wchodzą:
124
1. Magister Magnus – przewodniczący całej Karczmie, odpowiada za jej
otwarcie, właściwy przebieg i zakończenie. Zwyczajowo jest to Magister
Magnus BCS, ale w razie konieczności funkcję tę przejmuje Kasztelan lub inna
wyznaczona osoba.
2. Magister Disciplinae – odpowiada za zachowanie porządku i właściwe
zachowanie się uczestników, wymierzając im stosowne kary. Możliwe
przekupienie. Ponadto, czego Magister Disciplinae nie widzi, tego jego sercu
nie żal.
3. Magister Cantandi – współprowadzi karczmę wraz z MM, odpowiada za
wznoszenie toastów, intonuje pieśni, dba o repertuar i dopuszcza do mikrofonu
uczestników karczmy.
4. Magister Fotendi – odpowiedzialny za dokumentację fotograficzną. Jest jedyną
osobą poza MD, który jest upoważniony do swobodnego poruszania się po
placu boju, zaglądania wam do kufli, a zwłaszcza rejestrowania głupich min.
Możliwość przekupienia.
125
4. Wstawanie od stołu bez pozwolenia MD.
2. Kary:
1. Ich wysokość zależy od rangi przewinienia i uznania MD.
2. Pijemy taką ilość piwa, jaką wskaże (dwa palce, cztery i ad fundum).
126
każdy przedstawia się wszystkim zgromadzonym (imię, kierunek,
ewentualnie inne informacje według uznania) po czym śpiewnie deklaruje
„Meum est propositum...” lub „Moją jest propozycją...” na co sala
odpowiada: „...in taberna mori!” lub „...by umrzeć z przepicia!”. Po
przedstawieniu się wszystkich osób na sali następuje zbiorowe
sześciokrotne powtórzenie deklaracji za MC.
127
INNE CIEKAWE ZWYCZAJE CZAPKOWE, POWYŻEJ
NIEOPISANE:
CHRZEST
Nieszczęśny, lecz z pewnością ogromnie szczęśliwy beanus, który
posiadł czapkę, musi uczynić jeszcze jedną rzecz, by w pełni doświadczyć
radości czapkowania – ochrzcić swoją czapkę.
Chrzest przeprowadza opiekun beanusa na jednej z karczm w chwili,
gdy uzna, iż beanus właściwie został wykształcony w arkanach czapkowej
wiedzy. Czapkę chrzci się oczywiście piwem. Lecz nie obawiaj się,
beanusie! Twój mistrz zadba, by nie stała Ci się krzywda jakowaś! (Dla
abstynetów totalnych też coś się wymyśli, Twój mistrz zginąć Ci nie da!)
Beanus prowadzony jest przed stół Zarządu Karczmy, by ten
przyjrzał się kandydatowi i sadzany jest na krześle, naprzeciw swojego
mistrza. Następnie zadaje mu się pytania, na które odpowiedzi wysłucha
boski Zarząd! Nadto beanus demonstruje swoje czapkowe obycie gromkim
śpiewem Gaudeamus. Potem następuje krótka narada Zarządu, czy ten
rzeczony beanus godzien jest, a gdy uzna, że godzien, wlewa się w jego
czapkę hojnie piwa, którą ten wypić musi, podczas gdy cała karczma
śpiewa mu na zachętę: „Wstawaj, wstawaj, wstawaj, pijany do domu
wracaj...”. Gdy zaś beanus wypije całe piwo z czapki lub resztki jej
nieopatrznie zostawione wyleje sobie na głowę, po raz pierwszy
ochrzczoną czapkę zakładając, karczma, dumna z posiadania nowego
dzielnego czapkowca, zaśpiewa mu „Wypił, wypił, nic nie zostawił...”
Następnie świeżo ochrzczonemu czapkowcowi jego czapkę przekręca się
dnem do góry na znak jego świeżości i tak on ją nosi, aż usłyszy zaśpiew
Gaudeamus. Wtedy to odwraca ją i od tej pory nosi jak przykazano. Jeśli
beanus życzy sobie, by nosić pinsy, pierwszego pinsa do czapki winien
ofiarować mu jego mistrz.
Opis: Anna-Maria Kuźma
128
HISTORIA FOLKLORU STUDENCKIEGO
Poniższe artykuły znajdują się na końcu „Bitu Ardent”, śpiewnika studenckiego opracowanego przez
Fryderyka Widarta z Liege (członek i założyciel organizacji Fonds du Boussart) i zostały użyte za jego
wiedzą i zgodą.
"Grupa studentów ubrana w bardzo kolorowe ubranie, śpiewająca i grająca muzykę ażeby zebrać pieniądze
na zabawę i podróż." To podstawowa definicje Tuna jaką znamy dzisiaj. jest to bardzo stara tradycja, jednak
niewiele osób wie zna długą historię tej tradycji i jej zawiłe losy.
Od czego zacząć tę opowieść? Musimy mieć na uwadze, że Tuna należy „par excellence” do uczelni i to od
momentu powstania uniwersytetu jako takiego. Możemy zatem stwierdzić, że średniowieczni szarlatani,
minstrele, klerycy, a zwłaszcza goliardzi są z pewnością prekursorami Tuna. Żeby zrozumieć powstanie tej
tradycji musimy przenieść się do średniowiecznej Europy XII i XIII wieku.
Wstęp:
Społeczeństwa w średniowiecznej Europie Zachodniej dzieli się na cztery stany: szlachtę, duchowieństwo,
chłopstwo i mieszczaństwo.
Każda z tych grup broni własnych interesów.
- Królowie i panowie feudalni walczą między sobą o uprawnienia polityczne i gospodarcze.
- Różne zakony rywalizują walczą o władzę duchową i intelektualną.
- Ludzie zrzeszają się w różne korporacje/cechy tego samego zawodu, rzemiosła lub handlu by bronić
wspólnie swoich interesów.
W tym kontekście rodzi się Uniwersytet – także swego rodzaju cech/korporacja.
Kontekst kulturowy:
Kultura popularna jest przekazywana głównie przez średniowiecznych minstreli. Są oni artystami, autorami,
kompozytorami i wykonawcami, którzy udają się od wsi do wsi z kraju do kraju. Udaje im się osiągnąć
mniej lub bardziej znaczące dochody a przede wszystkim przekazują ludziom wiadomości i kulturę przez
swoje pieśni.
Duchowni
Określenie "kleryk" (clerc) oznacza "oświecony". Kształcił się on w zakonnej szkole (scholasticates), gdzie
zgłębiał podstawy retoryki, teologii, filozofii i mitologii, wszystko rzecz jasna po łacinie.
Ci średniowieczni intelektualiści wykazują wielką erudycję i znajomość kanonów klasycznego metryki,
tłumaczenia i redagowania tekstów naukowych. Klerycy to nie tylko opiekunowie dogmatów i teologicznych
treści kultury, ale przede wszystkim ludzie decydujący o formie w jakiej te treści zostaną dostarczone reszcie
populacji.
Goliardzi, albo "Ordo Goliae", "Secta vagorum", "cleri vagantes", "clerici ribaldi", "clericus
vagans", "vagantes ambulatchorus" :
Bardzo wiele młodych ludzi wstępuje do Kościoła nie z powołania, ale w celu korzystania z przywilejów i
wolności tegoż stanu. Młodzi kapłani po otrzymaniu mniejszych święceń, są zwolnieni z zobowiązań wobec
władzy świeckiej i kościelnej (od służby wojskowej, podatków, sądów, itp.).
Bardzo często ci biedni studenci różnego pochodzenia uprawiali swoiste intelektualne „włóczęgostwo”.
Przenosili się z miasta do miasta, aby uczestniczyć w zajęciach wybranego mistrza jak i często sami
nauczali. To właśnie oni są nazywani "wędrownymi studentami" , „wagantami” lub "Goliardami”. Żyją poza
129
ustanowionymi strukturami i podróżują po kraju, od karczmy do karczmy, prowadząc nierzadko mało
chrześcijański tryb życia. A więc Ci żacy piją, grają i korzystają ze wszystkich ziemskich przyjemności.
Żeby być w stanie zapłacić za trunki, goliardzi komponują, śpiewają i improwizują (najczęściej po łacinie)
wiersze, ballady, bajki, piosenki biesiadne okrzyki, itp. ... Ich wiersze i piosenki opisują gry, wino, miłość. Są
czystą pochwałą hedonizmu, co zaprzecza etyce chrześcijańskiej. Ich twórczość wyśmiewa ustalony
porządek społeczny. Nawet „establishment” kościelny to znaczy biskupi, prymasi, mnisi i papieże są
obiektem ich żartów. Ze względu na ten jawnie wywrotowy charakter Goliardzi szybko trafiają na czarną
listę.
- W 1140 r. Na soborze w Sens, Piotr Abelard wszedł w dysputę z Świętym Bernardem, opatem Clairvaux.
Ten ostatni, widząc, że przegrywa dyskusję, oskarża Abelarda o bycie "Goliath". Abelard znalazł się w złej
sytuacji jeśli chodzi o prawo kanoniczne. Kościół uznaje kilka jego propozycji za herezje.
- W 1227 r. Sobór w Treviso zabronił Goliardom śpiewać podczas celebracji mszy.
- W 1229, goliardzi odgrywali znaczną rolę w kłopotach Uniwersytetu Paryskiego związanego z intrygami
legata papieskiego.
- W 1289, klerycy mają zakaz bycia żonglerami, błaznami lub Goliardami.
- W 1300, w Kolonii, Goliardzi dostają zakaz handlowania odpustami.
Te przepisy tak naprawdę stały sie skuteczne w momencie wykluczenia Goliardów z grona Kościoła.
Pochodzenie nazwy:
Pochodzenie nazwy jest niepewne i mogą pochodzić z różnych źródeł:
- Z łaciny Gula, czyli chciwość i obżarstwo
- Od "Goliata", nazwy Filistyńskiego olbrzyma, personifikacji zła i synonim diabła
- Albo pochodna francuskiego "Gaillard".
- Znany jest również hipotetyczny biskup "Golias", zwany także "Archipoète" lub "Primas”, uznawany przez
Goliardów jako pierwszy wędrowny student (lub autor najpiękniejszych wierszy wagantów – przyp. tłum).
W XIV wieku, słowo Goliard traci jakikolwiek związek z klerykami ; staje się synonimem żonglera lub
minstrela w literaturze francuskiej i angielskiej.
Muzyka
Podobnie jak wiersze kuglarzy (jongleurs), goliardzi wykonywali swoje wiersze przy akompaniamencie
muzyki. Dzięki swojemu wykształceniu, studenci grali z większym wyrafinowaniem niż kuglarze. Według
autora "Livre d'Alexandre" najbardziej wysublimowane dziwęki pochodzą poprzez "dodanie do
instrumentów wykorzystywanych przez żonglerów tych większej wartości używanych przez duchownych”.
Notacja muzyczna goliardów tamtego okresu używa neum diastematycznych, rodzaju stenografii muzycznej
zrozumiałej tylko wtedy jeśli już znamy melodię danej piosenki. Styl piosenek miłosnych jest podobny do
tych komponowanych przez trubadurów. Czasami znajdujemy te same utwory w zbiorach dzieł goliardów i
trubadurów. Piosenki ściśle goliardzkie są jednak prostsze metrycznie, melodycznie i stylistycznie.
130
Fragmenty:
Najbardziej znany zbiór tekstów goliardzkich to zbiór około dwieście pięćdziesięciu tekstów, napisany
głównie po łacinie (część również po niemiecku), znaleziony w 1847 w Opactwie Benediktburen w Bawarii,
i opublikowanym w 1895 roku pod tytułem "Carmina Burana". Składają się one z wierszy przeplatanych
piosenkami. Udało się odtworzyć melodie dla 40 z nich. Niemiecki kompozytor Carl Orff (1895-1982)
stworzył z tych wierszy swoje słynne oratorium. Wiele z tych pieśni wciąż stanowi większą cześć
śpiewników niemieckich studentów. Carmina Burana jest zazwyczaj podzielony na pięć części:
- Carmina Moralia et Satirica: wiersze moralizujące i satyryczne
- Carmina Amatoria: Wiersze o miłości.
- Carmina Potoria: wiersze biesiadne poświęcone napojom
- Ludi: wiersze święte w sensie jakim go rozumieli Goliardzi
- Supplementum: różne wiersze.
Wierszem najbardziej obrazującym filozofię życia Goliardów to słynne „In Taberna quando sumus ... (Kiedy
w gospodzie siedzimy ...).
Carmina Burana to najważniejsy zbiór, ale istnieją także inne na przykład Księga Pieśni z Cambridge w
Anglii i w Chalons-sur-Marne we Francji, "Carmina Rivipullensia", napisana przez anonimowego mnicha z
Ripoll w Katalonii i kilka wierszy z "Libro del Buen Amor" Juana Ruiza , archiprezbitera Hita które są
momentami goliardzkie.
Ich dzieła inspirowały wielkich pisarzy, takich jak François Rabelais, Francois Villon, ...
Dziedzictwo Goliardów
Libertyńscy, hedonistyczni, a nawet utopijni, kontestujący zastałą rzeczywistość lub nawet rewolucyjni-
goliardzi są źródłem inspiracji dla współczesnego studenta. Ktoś kiedyś napisał "jeżeli młodzież nie jest
rewolucyjna, nie jest młodością, jest niczym”. Dziełe najlepiej podsumowującym ich filozofię życia jest
swoiste egzystencjalne Carpe diem ale pod nazwą "De brevitate vitae" (O krótkości życia). Lepiej znane
szerszemu gronu jako "Gaudeamus igitur". „Gaudeamus” stał się międzynarodowym hymnem studentów.
Proponując kosztowanie świata zmysłów tu i teraz goliardzi wyprzedzali swoją epokę a nawet Renesans i
czasy współczesne.
Źródło: http://distrituna.chez.tiscali.fr/index.php?page=goliards
Początki
W średniowiecznej Europie kwitły i wzrastały uniwersytety dzięki podróżom studentów, uczący, się w
różnych miastach u słynnych mistrzów. Język nie jest barierą, ponieważ wykłady i dyskusje odbywały się w
uniwersalnym języku, to znaczy po łacinie. W XII wieku w Paryż zamieszkany przez 250.000 dusz miał
renomę ośrodka badań naukowych w dziedzinie teologii i filozofii. Stał się także wzorem dla szkół
wyższych, które tworzono w Europie Północnej. Bolonia była centrum studiów prawniczych, a jej przykład
naśladowały uniwersytety włoskie i hiszpańskie (a także najprawdopodobniej Uniwersytet Jagielloński do
1400 roku – przyp. tłum.). Od XIII wieku powstają uniwersytety we Francji (Sorbona, 1257, Montpellier,
1289), w Anglii, Szkocji, Niemczech, Czechach i w Polsce (UJ w 1364 – przyp. tłum.). Studentów
pochodzący z tych samych krajów i regionów dzielono na "narody", stowarzyszenia mające za cel
zapewnienie wzajemnej ochrony i pomocy pomiędzy nimi. Wtedy właśnie odnajdujemy pierwsze ślady grup
studenckich. Tak więc na początku XIII wieku na "Alma mater lutécienne" lub na uniwersytecie w Paryżu
131
istniał m.in. „honorowy naród Francji”, Wierny naród Pikardii, Czcigodny narodu Normandii i Stały naród
Niemiecki. Na uniwersytecie w Pradze (1348) istniały narody Czech, Bawarii, Saksonii i Polski, a na
uniwersytecie w Wiedniu (1365) narody Austrii, Nadrenii, Saksonii i Węgier (w Krakowie istniała bursa
Węgierska, Niemiecka etc – przyp. Tłum).
Każdy naród gromadził nauczycieli i uczniów z tego samego kraju lub tej samej prowincji/regionu.
Zorganizowany na wzór średniowiecznych cechów, "narody" witały przybysza i otaczały go opieką podczas
stawiania pierwszych kroków w niepokojącym świecie wielkiego miasta. Ażeby wstąpić do narodu, dany
kandydat musiał przejść przez określone próby, które możemy utożsamić z dzisiejszymi „chrztami” lub
„otrzęsinami”.
To właśnie te "narody" są źródłem ziomkostw na uniwersytetach niemieckich tj. Landsmannschaften.
Dzisiaj zasada łączenia się studentów z tego samego regionu w „bractwa” nadal obowiązuje na większości
amerykańskich.
132
zainspirowały w 1815 około sześćdziesięciu studentów uniwersytetów w Bernie i Zurychu. Spotkali się oni
w lipcu 1819 w oberży du Boeuf w Zofingen i założyli liberalną korporację akademicką o charakterze
patriotycznym. Otóż celem Zofingenów było poświęcić się służbie krajowi i połączyć wszystkie części
Szwajcarii pod jedną flagą. W 1820 roku, rok później, w Lozannie jak i Lucernie wystąpiono z wnioskiem o
stworzenie fili Zofingen. Pomimo braku bezpośrednich działań politycznych, Zofingenowie swoimi ideami
aktywnie przyczynili się do zwycięstwa wyborczego liberałów w 1830 roku.
Belles-Lettres rekrutowała członków głównie na wydziale filozoficznym i filologicznym, zaś Zofingen
wywodzili się głównie z wydziału prawa i teologii. Często Bellelettrieni po osiągnięciu wyższego stopnia
naukowego wstępowali do Zofingen bez zrzekania się członkostwa w Belles-Lettres. Reformy Edukacji z
1837 roku wzmocniły tę tendencję, spychając Belles Lettres do rangi gimnazjalnej. Ustaliło się, że przed
wstąpieniem do Zofingen czy później do Helvetii trzeba było wcześniej być członkiem Belles-Lettres.
Dopiero w 1862 roku Belles-Lettres została pełnoprawną korporacją akademicką.
Polityczne wstrząsy spowodowały podziały w Zofingen. W 1831 roku w Bazylei, Zofingeni stanęli po
stronie Partii Konserwatywnej w tymże mieście w sprzeciwiając się stworzeniu tam dwóch pół-kantonów. W
tym samym czasie członkowie Sekcji w Neuchâtel poparli tamtejszych rojalistów. Postępowi Zofingienowie
z Lucerny zażądali ukarania „reakcyjnych” członków. Walne zgromadzenie odmówiło wykonania takiego
postępowania i kilka koprorantów w 1832 roku założyło w Zurychu nową korporację akademicką Helvetia,
(politycznie bliskiej ruchowi radykalnemu). Jej debiut był trudny – sekcje w Zurychu i Aarau zniknęły już w
1835 roku, a w samej Lucernie Helvetia została zakazana w 1836 roku, na koniec przetrwała tylko sekcja w
Bernie. Chociaż Helvetia była korporacją postępową jeśli chodzi o światopogląd, nie przyłączyło się do niej
wielu studentów. Dlaczego? Ponieważ nadrzędnym celem Zofingenów było wciąż łączenie wszystkich
szwajcarskich studentów bez względu na region jak i na wyznawane wartości. Jeśli lewe skrzydło Zofingen
odeszło i założyło Helvetię,to prawe jej skrzydło też uczyniło podobnie i założyło Związek Studentów
Szwajcarskich (la Société des Etudiants Suisses). Założenia nowej korporacji zostało określone w 1841 roku
ale dopiero w 1843 ustaliła się ich ostateczna forma. Mimo, że SES starała się na początku ukryć religijne
aspekty swojego programu (aby spróbować przyciągnąć konserwatywnych protestantów) korporacja ta
zakorzeniła się głównie w dawnych bastionach katolicyzmu tj w Lucernie , Freiburgu, Schwyzu i St Gallen.
W każdej uczelni, każdy oddział SES ma inną nazwę i dlatego mamy „Sarinya Zaehringia” i „Nuithonia”
(sekcja francuskojęzyczna) w St-Michel we Fryburgu, „Suitia” w Schwitz, „Semper Fidelis” w Lucernie,
„Pierwsza Sekcja Helvetii” we Fryburgu im Breisgrau (uniwersytety w Bazylei, Bernie i Zurychu nie
przyciągają młodych katolików szwajcarskich), „Rhodania” w Sion, „Corvina” w Einsiedeln, „Himéria” w
Porrentruy, „Agaunia” w St-Maurice, „Turicia” akademicka w Zurychu, „Bazylei Rauracia Burgundia” w
Bernie, „Lemania” w Lozannie i „Salévia” od 1876 w Genewie.
Zgodnie z Art. 2 Statutu tamtejszych Korporacji: "Celem korporacji jest cnota, wiedza i przyjaźń, według
zwyczajów i wierzeń naszych przodków, w duchu Kościoła katolickiego, ze względu na dobro kraju.”
Zofingenowie, ciągle niezaangażowani w politykę, znaleźli się okrążani na lewo i prawo przez ruchy
studenckie bardziej aktywne politycznie...
W 1847 radykałowie z Zofingen tworzą "Neu Zofingia”. Sekcja ""Nouvelle Société de Zofingue" pojawia się
w 1848 roku w Lozannie, założona przez siedmiu studentów, w tym czterech byłych Bellelettrienów. W 1849
roku, większość sekcji korporacji Neu Zofingen przybiera nazwę Helvetia, na pamiątkę pierwszej fali
radykalnej powstałej w Bernie. W 1855 roku jednak doszło do krótkotrwałego połączenia Zofingen i
Helvetii. Sekcja Helvetii w Lozannie sprzeciwiła się wobec tej fuzji i zniknęła z końcem 1855 roku (obecnie
Zofingen ma 400 aktywnych członków i ponad 3000 filistrów – źródło Wikipedia – przyp. tłum.).
133
"Jeśli chodzi o nazwę Faluche, wydaje się, że nazwa pochodzi z Lille i oznacza „tort” („galette”). Ale
najprostszym wyjaśnieniem jest zfrancuszczenie włoskiego słowo „faluccia”.”
Na koniec II Cesarstwa ma miejsce reorganizacja szkolnictwa wyższego. Ma to bezpośrednie konsekwencje
na np. ożywienie życia studenckiego które było już wysoko rozwinięte w średniowieczu. Z rozwojem
krajowych szkołach wyższych cywilnych i wojskowych wiąże się ogromny napływ młodych studentów w
wieku 18-25 lat (paniom nie było wolno wtedy jeszcze studiować). Studenci szybko czują potrzebę
stworzenia organizacji w celu ochrony swoich praw. Wtedy to została założona pierwsza „société
d'étudiants” w 1876 roku w Nancy a takoważ w Lille w 1878 roku. W 1884 roku została uchwalona ustawa o
związkach zawodowych. Społeczność żaków nie była obojętna w stosunku do takich idei i ewolucji
społecznej.
W tym samym roku, gazeta „Le Cri du Peuple” (tzn „Krzyk Ludu” przyp. Tłum.) opublikowała artykuł
stwierdzający, że student "spełnia się jedynie w nieprzyzwoitości pawiana, przytwierdzonej na głupotę
nosorożca". Wybuchły z tego powodu gwałtowne demonstracje przed siedzibą gazety. Toczyły się ostre
przepychanki. Zauważono wtedy potrzebę stworzenia organizacji która chroniłaby dobre imię studentów i
jednocześnie broniła go na forum publicznym. Tak powstaje „l'Association Générale des Etudiants” (tzn
„Powszechny Związek Studencki” - przyp. tłum.), powszechnie znana jako A. Do dziś istnieją związki z
pochodnymi tej nazwy np. AGEB, AGEM, AGEN etc. Znamy dobrze historię tej organizacji dzięki jej
czasopismu które się nazywało "A, czyli pierwsza gazeta w porządku alfabetycznym”. Założycielami było
kilku studentów medycyny, pod przewodnictwem Bourrelier (lub Boureau), znalazł się tam także student
Delcambre (Nauki Ścisłe).
Wspomnienie wielkiej średniowiecznej solidarności scholarów nawiedza XIX wiecznych studentów
francuskich. Od 1886 do 1891 studenci w Montpellier, Lyonie, Tuluzie, Aix, Rennes, Nantes, Grenoble,
Dijon, Caen, Besançon zakładają swoje AGE.
Wkrótce nawiązują się kontakty międzynarodowe: w ten sposób, dnia 12 czerwca 1888, francuscy studenci
są zaproszeni na 800lecie Uniwersytetu w Bolonii. Udaje się tam pięciu członków AGE. Tam ubrani w
ciemne stroje rozjaśne kokardką w klapie i bandą w kolorach Paryża czują się ubogo. Rzeczywiście, można
było wtedy zobaczyć wszystkie formy strojów i czapek studenckich europejskich studentów: la penne i la
calotte z Belgii, Hiszpanów i Portugalczyków ubranych w "Tuna" i ich peleryny z kokardami oznaczające
przynależność do określonego wydziału. Były też różne czapki niemieckie jak i szwajcarskie kepi (zwany
dèfs). W wyniku tego spotkania studenci francuscy postanowili, że także potrzebują mieć własną czapkę
studencką. Dlatego zaadaptowali beret mieszkańców regionu Bolonii, na pamięci owego na wpół-
legendarnego Kongresu. Faluche wprowadzono do Paryża 25 czerwca. Kolejna hipotezą jej powstawania jest
fakt, że Faluche była bardzo podobna do beretów noszonych przez aktorów z Comedia del Arte, a która to
była bardzo popularna wśród studentów.
Tak oto narodziła się Faluche. Od tego momentu też studenci tworzą zwartą grupę i uczestniczą w
oficjalnym życiu uniwersyteckim we Francji i za granicą. Maszerują razem za flagami AGE podczas różnych
uroczystości. W sierpniu 1889 roku jest inaugurowana nowa Sorbona. Przyjeżdża wiele delegacji z
zagranicznych uniwersytetów. Montpellier rozpoczął świętowanie 600lecia postawania uniwersytetu od 22
do 25 maja 1890 roku. Prezydent Republiki Francuskiej, Sadi Carnot wręcza Prezesowi Powszechnego
Związku Studentów w Montpellier (AGEM) flagę stowarzyszenia. Wydaje się że studenci Montpellier
bardzo wcześnie przyjęli faluche jaką znamy dziś.
"Echo” studentów z Tuluzy w 1930 roku zawiera zdjęcia studentów z faluche na swojej pierwszej stronie:
nie ma wątpliwości, Faluche został zaadaptowana przez społeczność studencką.
Ale Faluche nie przechodziła przez wieki bez problemów i zmian. Pierwszy poważny upadek zdarzył się w
czasie okupacji podczas II wojny światowej. W 1945 r nastąpiło niewielki ożywienie. Następnie w 1968
roku pojawia się "drugi kryzys". Studenci całkowicie negują tradycje związanych z czapką studencką.
Dopiero od 8 marca 1976 (spisanie od nowa zasad faluche w Lille) obserwuje się "renesans" Faluche. W
1986 roku przegłosowano zasady krajowe zaś w w 1988 w Reims świętowano stulecie
Faluche.
Istnieją różne rodzaje faluche, ale ta z Lille jest najczęściej używaną. Ma ona kołową podstawę z plastiku
wzmocnioną i powlekaną skórą. Faluche z Montpellier, której cechą charakterystyczną jest obecność
czterech zaszewek, ograniczona jest do studentów i wykładowców z Montpellier jak i Nimes (jest to rzecz
często kwestionowana przez Montpellier). Faluche z Tours jest mało noszona, ponieważ ma miękką
134
obwódkę. Noszą ją na przykład członkowie zakonu Bitard (L.S.T. ! - przyp. Tłum.). Faluche ze Strasburga
posiada wiele małych zaszewek odchodzących od obwódki. Faluche z Marsylii jest o wiele szersza niż ta z
Lille. To Faluche która była chwilowa bardzo modna. W ostatnich latach czasami możemy spotkać
studentów noszących ten swoisty „placek” na głowie który wygląda trochę jak beret strzelców alpejskich.
Spisane według wielu kodeksów studenckich i rozpraw naukowych. "
Źródło: http://www.esiee.fr/~faluchec/Historique/historique.html
Belgia
Historia Penne
"Od marca 1860 roku, „czapka z materiału z wąskim daszkiem” zdaje się być czapką studencką studenta z
Liege. Na początku jest ona zielona dla wszystkich, albowiem zielony to kolor Uniwersytetu w Liege.
Student ubiera czapkę z różnych powodów. Należy najpierw zwrócić uwagę na panującą ówcześnie modę. W
19 wieku, a nawet jeszcze chwilę później rzeczą normalną i codzienną jest noszenie nakrycia głowy. Co jest
bardziej interesujące to rodzaj nakrycia głowy wybranego przez studentów. Na wybór ten nałożyło się wielu
czynników, w tym przede wszystkim buntowniczy duch żakowskiego środowiska. Dlatego
najprawdopodobniej zdecydowali się na noszenie innego kapelusza niż tego noszonego tradycyjnie przez
mieszczan (cylinder, etc.). Należy nadmienić, że studenci wywodzą się w większości właśnie z tej klasy
społecznej. Naśladowanie niemieckich czapek studenckich musiało również odgrywać niebagatelną rolę,
trudno jest jednak ocenić znaczenie tego czynnika (Liege jest położone niedaleko granicy belgijsko-
niemieckiej przyp. Tłum.). Wreszcie różne typy lub style czapek to "modny" dodatek do ubioru w epoce
romantyzmu. Te okoliczności prowadzą do stworzenia czapki studenckiej w Liege, czapki wkrótce
charakterystycznej dla żaków tego miasta. Niebawem każda czapka staję się swoistą historią studenta który
ją nosił poprzez dodawanie na niej odznak i przypinek.
Pod koniec 1880, kolor czapki zaczyna się dywersyfikować: kolor zielony będzie należał odtąd do studentów
medycyny, biały do prawników i filozofów, wreszcie czarny lub niebieski do studentów Górnictwa. Daszek
będzie stopniowo się wydłużać, aby osiągnąć obecny rozmiar w latach 70tych. Prawie nic nie wiadomo o
przyczynach, które doprowadziły do tych zmian.
Z końcem 19 wieku czapkę nazywa się "okropną". Termin ten jest stopniowo zastępowany przez nazwę
"penne" wkrótce po 1918 roku.
Istnieją również czapki studenckie podobne do tych z Liege w Brukseli (ULB), w Charleroi (Université du
travail), w Mons, w Leuven, w Antwerpii, itp. ... ""
Źródło: Philo fête ses 10 ans : L'Expo !,
Catalogue d'exposition, Liège, 1997, p. 12-13.
135
Calotte musiała powstać zapewne w Leuven, w tym podwójnym obecnie uniwersytecie*, ponieważ do
dzisiaj nosi się tam czerwoną calotte. Dla odróżnienia, studenci z Gand (Gandawa/Gent) przyjęli białą
calotte (razem z czarną wełną czapki daje to kolory ich miasta), zaś w Liege przyjęto zieloną czapkę (taki
kolor jak flaga ofiarowana w 1860 roku przez króla Leopolda I tamtejszym studentów). Studenci w Brukseli
nosili czarną czapkę. Czy dawna wojskowa czapka papieskich żuawów jest przodkiem dzisiejszej calotte?
Nikt nie może odpowiedzieć na to pytanie z pewnością. Ale ta hipoteza wydaje się jak na razie najbardziej
zadowalająca.
Po maju 1968 r., studenci zaangażowali się w różne ruchy polityczne i folklor studencki podupadł. Calotte z
zielonym dnem, kiedyś bardzo popularna wśród studentów z Liège prawie całkowicie zniknęła. Dopiero paru
członków „Zakonu Tore” (sekcja biesiadna Związku Studentów Katolickich Uniwersytetu w Liège)
postanowił wskrzesić tę czcigodną tradycję. W dniu 7 grudnia 1983 odbyły się chrzciny pierwszych calotte
od wielu lat. W 1987 r., tradycja noszenia calotte z Liege rozprzestrzenił się na część członków „Zakonu
Wielkiego Seminarium”. Aby uzyskać prawo do noszenia calotte Uniwersytetu w Liege, kandydat musi być
ochrzczony w jednym z wymienionych powyżej Zakonów. Są to ściśle męskie stowarzyszenia studenckie,
dlatego nie zobaczy się calotte z Liege na głowach studentek. **
Feu Michel Franckson, historyk.
[*: Od 1969r., w związku z konfliktem językowym w Belgii Uniwersytet w Louvain podzielił się na dwa
nowe uniwersytety. Sekcja flamandzkojęzyczna pozostała w Leuven i założyła KUL, zaś cześć
francuskojęzyczna opuściła miasto Leuven i założyła UCL w Louvain-La-Neuve – przyp. Tłum. ]
[**: Od 2004 r., dzięki wejściu „Zakony Kwestury Raymaldiny” (zakon mieszanego) do Związku Studentów
Katolickich, calotte z Liège może być noszona przez płeć piękną. Pierwszą studentką noszącą calotte
(calottine – przp. Tłum.) z Liege była Kim z wydziału filozoficznego w lutym 2005]
136
SPIS TREŚCI:
A
A TERAZ IDZIEMY NA JEDNEGO 125
AGNIESZKA 90
ALE TO JUZ BYŁO 72
AUTOBIOGRAFIA 71
B
BABCIA BLUES 118
BACHE BENE VENIES 18
BAL NA GNOJNEJ 50
BAL U WETERANÓW 49
BALLADA O FELKU ZDANKIEWICZU 52
BALLADA O JANKU WIŚNIEWSKIM 45
BALLADA O JEDNEJ WIŚNIEWSKIEJ 48
BALLADA O TRZECH WODZACH 114
BARANEK 77
BAŚKA 91
BIAŁE RÓŻE 32
BIESZCZADZKIE ANIOŁY 69
BIJATYKA (24 LUTEGO) 110
BOGURDZICA 29
BREVE REGNUM 17
BUJAJ SIĘ FELA 53
C
CELINA 75-76
CHEMIK 117
CHŁOPCY Z „ALBATROSA” 107-108
CHRYZANTEMY ZŁOCISTE 120
CHRZEST 128
CO TY TUTAJ ROBISZ 78
CZAPKOWE CZTERY RAZY PO DWA RAZY 15
CZARNA MAŃKA 54
CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM 68
CZARNY CHLEB I CZARNA KAWA 74
CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO 35
CZERWONE SŁONECZKO 38
CZERWONE SŁONECZKO 39
137
CZERWONY JAK CEGŁA 67
CZTEREJ PANCERNI I PIES 43
CZTERY RAZY PO DWA RAZY 121
D
DUSZĄC KSIĄŻKI PRZEZ DZIEŃ CAŁY 27
DZIECI 81
DZIŚ U MNIE W BRZUCHU 27
F
FELEK 119
FILISTERSKIE "GAUDEAMUS" 14
GAUDE MATER POLONIA 29
GAUDEAMUS IGITUR 5
GDY NIE MA DZIECI 84
GDYBYM MIAŁ GITARĘ 58
GDZIE TA KEJA? 109
GŁĘBOKA STUDZIENKA 56
H
HEJ KOLEDZY 26
HEJ, BYSTRA WODA 56
HISTORIA FOLKLORU STUDENCKIEGO 129
HISTORIA PATRIARCHY NOEGO (NOE) 113
HISZPAŃSKIE DZIEWCZYNY 106
HOUSE OF THE RISING SUN 96
HYMN RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ 6
HYMN ZJEDOCZONEJ EUROPY 7
I
IDZIE ŻOŁNIERZ 34
IN TABERNA QUANDO SUMUS 19-20
J
JEDZIE POCIĄG Z DALEKA 89
JESZCZE PO KROPELCE 61
K
KAROLINKA 55
KASIA SADYSTKA 118
KIEDY SZLIŚMY PRZEZ PACYFIK 103
138
KILER 79
KNOCKI' ON HEAVEN'S DOOR 96
KOLOROWE JARMARKI 86
KOMU DZWONIĄ 12
KURDESZ 23
L
LANDRYN 85
LATO (KONIE ZIELONE...) 59
LATO (RZECZ MIĘDZY NAMI...) 59
LATO, LATO 60
Ł
ŁING CZING CZING, CZYLI CHIŃSKA PIOSENKA PANA ANDRZEJA 16
M
MAKI 41
MAKUMBA 82
MAŁGOŚKA 87
MEUM EST PROPOSITIUM 21
MEUM EST PROPOSITIUM... 9
MIESIĄCE 124
MORSKIE OPOWIEŚCI 97-101
MURY 46
MY, CYGANIE 57
MY, PIERWSZA BRYGADA 36
N
NASZA KLASA 64
NASZYM PRZYJACIELEM... 9
NIE PIJ PIOTREK 80
NIEBOSZCZYK 119
NIECH MU GWIAZDKA POMYŚLNOŚCI 123
NIM WSTANIE DZIEŃ 44
NOGI 88
NUNC EST BIBENDUM 21
O
O ELA 91
O MÓJ ROZMARYNIE 31
O PEGGY BROWN 92
ONA JEST PEDAŁEM 79
139
P
PIEŚŃ FILARETÓW 24
PIEŚŃ OTWARCIA 22
PIEŚŃ SEMESTRÓW 8
PIJ, PIJ, PIJ BRACIE, PIJ 28
PIJAK 63
PIJE KUBA DO JAKUBA 10
PIŁA TANGO 73
PIWA NAM NIE ZABRAKNIE 13
PIWA, PIWA, DAJCIE MU PIWA... 9
PIWKA DAJCIE NAM ŻAKOM 13
PIWO 26
PIWO W KUFELKU 112
PIWO, PIWO, PIWO (BROWAR SONG) 111
POCHWAŁA WESOŁOŚCI 22
POŻEGANANIE LIVERPOOLU 105
PRECZ, PRECZ OD NAS SMUTEK WSZELKI 25
PRZELEĆ MNIE W TEJ KONICZYNIE 116
PRZEPIJEMY NASZEJ BABCI 115
R
ROTA 30
RÓŻA I BEZ 37
RUSZAJ SIE BRUNO 70
S
SIEKIERA, MOTYKA 42
STO LAT WERSJA HARD 122
SZARA PIECHOTA 33
T
TEARS FOR FEARS – MAD WORLD 95
TEKSAŃSKI 93
TOKAJ PIŁEM 62
U
U CIOCI NA IMIENINACH 51
UKRAINA (HEJ SOKOŁY) 47
W
W PIWNICZNEJ IZBIE 11
140
WEHIKUŁ CZASU 66
WHISKY 65
WŁOSY 83
WÓDKA 94
Z
Z PIJANYM ŻEGLARZEM 104
Z TWARZĄ MARLYN MONROE 92
ZACHOWANIE PODCZAS KARCZMY (CZĘŚCI OFICJALNEJ) 124
Ż
ŻURAWIJKI (BOLSZEWIKA GOŃ, GOŃ, GOŃ) 40
141