You are on page 1of 1

kożeń maca to najsilniejszy antydepresant jaki brałem. A trochę tego gówna aptecznego zjadłem.

Do tego działa natychmiast. Ja zażywam 1-2 tabletki 500 mg dziennie: 6.00 i 13.30. i chodzę jak
Terminator. Krótko mówiąc wrogowi bym tego nie polecił. Jeśliby psychiatrzy zaczęli przepisywać
macę "klientom", to wszystkie leki antydepresyjne z Anafranilem i Prozaciem na czele poleciałyby
do kosza, takie to gówno przy mace. Do tego maca nie wchodzi w intereakcje z żadnymi lekami
psychiatrycznymi. Testowałem aswaghandę, różeniec górski i bacopa mineri i te adaptogeny bardzo
osłabiają działanie leków uspakajających i nasennych, tak więc lepiej ich nie łączyć. Maca jest
jeszcze dobra do żucania wszelkiego rodzaju używek, poprawia samopoczucie i niesamowicie
wpływa na sen. Polecam wszystkim zmęczonym ludziom "życiem", przy hemioterapii, anemii i
innych wrednych chorobach

You might also like