Pewnego zimnego dnia po dotarciu na spotkanie do pracowni Ebenezera Scrooga.

Znajdowałem się w
ciepłym i przytulnym pomieszczeniu, a przed sobą zobaczyłem siedzącego na fotelu starszego mężczyznę.

Niespodziewałem się tego. Zauważył mój zdziwiony wyraz twarzy i powiedział z uśmiechem:

-Witaj, nazywam się Ebenezer Scroogie.

-Witaj, nazywam się Alan.

-Chciałbym opowiedzieć tobie o mojej ciężkiej przygodzie, którą przeżyłem.

Byłem zaciekawiony jego historiią. Rozmawialiśmy o jego złym zachowaniu w stosunku do

ludzi. Opowiadał mi o tym, że nie lubiał spędzać czasu z ludzimi i traktował się bardzo źle.

Nie pozwalał pracownikowi Bobowi pracować w ciepłym pomieszczeniu. Bob dostawał małą wypłatę mimo
wszelkich starań. Na początku Scrooge nie przejmował się problemami Boba.

Byłem przerażony, że w taki zły sposób Scrooge traktował swojego pracownika, lecz w pewnym momencie
zmienił swoje nastawienie do ludzi. Scrooge po spotkaniu z pierwszym duchem przeszłych Świąt Bożego
Narodzenia zobaczył jak wyglądało

jego dzieciństwo oraz rodzinne miasteczko. Skruszyło się jemu serce. Po spotkaniu z kolejnym duchem,
którym był duch tegorocznych Świąt Bożego Narodzenianauczył się doceniać ludzi, życie i być życzliwym
dla wszystkich osób. Zrozumiał, że był niemiły dla innych, ponieważ sam nie miał łatwego dzieciństwa.
Jak nadszedł moment na spotkanie z trzecim duchem przyszłych Świąt kpokazał jemu jak by wygłądały
jego Święta. Scrooge z tego powodu był zły, że w taki sposób się zachowywał. Bardzo byłem zaskoczony,
że Scrooge spędził taką przygodę.

-Jak Pan się czuje po tej przygodzie?

-Czuję się bardzo dobrze, że zmieniłem stosunek do ludzi.

Jego słowa mnie zmotywowały do stania się lepszym dla innych ludzi człowiekiem.

Po tej rozmowie, bardziej doceniłem wartość relacji międzyludzkich i starałem się mieć lepsze
kontakty z bliskimi mi osobami.

Byłem jednym z nielicznych szczęśliwców, którzy mieli okazję spotkać Ebenezera Scrooge'a, który zmienił
moje życie na bardziej sympatyczne.