You are on page 1of 4

BEZROBOCIE W POLSCE

Aby móc przedstawić Wam temat naszej pracy zagłębiając się w statystyki, musimy najpierw
wyjaśnić, czym jest owo BEZROBOCIE. Wg. Słownika encyklopedycznego jest to:

Zjawisko gospodarcze polegające na tym, że pewna część ludzi zdolnych do pracy i poszukujących jej
nie znajduje zatrudnienia.

Jego miarą jest stopa bezrobocia, będąca relacją liczby zarejestrowanych bezrobotnych do zasobu siły
roboczej lub do liczby ludności w wieku produkcyjnym (16-65 lat mężczyźni i 16-60 lat kobiety).
Pewien poziom bezrobocia (3-4%) jest w gospodarce nieunikniony, a nawet konieczny (umożliwia
dostosowanie struktury produkcji do zmieniających się potrzeb). Nadmierne bezrobocie jest jednak
zjawiskiem niekorzystnym.

W zależności od przyczyn wyróżniamy:


- bezrobocie frykcyjne, obejmujące osoby czasowo bezrobotne z powodu zmiany miejsca pracy lub
kwalifikacji,
- bezrobocie strukturalne, związane z ograniczeniem produkcji lub zanikaniem pewnych dziedzin
działalności gospodarczej, w związku, z czym powstaje nadmiar pracowników reprezentujących
określone zawody,
- bezrobocie technologiczne, związane z wprowadzaniem postępu technicznego, zastępowaniem
pracy ludzi pracą maszyn i urządzeń,
- bezrobocie klasyczne, pojawiające się, gdy w wyniku działalności związków zawodowych lub
ustawodawstwa pracy poziom płac jest wyższy od poziomu równowagi (pracodawcy zmniejszają
wówczas popyt na pracę),
- bezrobocie koniunkturalne, powstaje w wyniku zmniejszenia się popytu globalnego w fazie
załamania gospodarczego.
Bez zatrudnienia oficjalnie jest w Polsce ok.3 miliony osób. To ci, którzy zarejestrowali się w urzędach
pracy.

TROCHE HISTORII:
Bezrobocie na ziemiach polskich pojawiło się w XIX w. wraz z powstaniem przemysłu. Początkowo nie
miało ono większych rozmiarów, gdyż robotnicy tracąc pracę wracali najczęściej do swoich
rodzinnych wsi. Powiększało to jednak bezrobocie utajone w rolnictwie, które staniało przez cały
czas. Część bezrobotnych szukała tez pracy w szybko rozwijającym się przemyśle państw zaborczych,
lub udawała się na emigracje. Na dużą skale bezrobocie wystąpiło w czasie I W.Ś. i bezpośrednio po
odzyskaniu niepodległości. Było wynikiem ewakuowania, bądź celowej dewastacji, części zakładów
przemysłowych. Największy wzrost bezrobocia miał miejsce w czasie wielkiego kryzysu
gospodarczego w latach: 1929-1934. Wg. szacunkowych obliczeń pozostawało wówczas bez pracy
ponad 1 mln osób- nie tylko robotników, lecz także pracowników umysłowych, drobnych kupców,
wytwórców rzemieślników. Nie dotyczyło to jednak tylko polski. Bezrobotni stanowili (w 1933): w
USA 24,9% ogółu zatrudnionych i poszukujących pracy, w W. Brytanii — 19,5%, w Niemczech — 28%,
w Austrii — 29%, w Czechosłowacji — 16,9%. Wybuch II WS pozbawił pracy wielu polskich obywateli.
Represyjna polityka władz okupacyjnych, wywożenie na roboty przymusowe, deportacje
doprowadziły do zmniejszania się liczby osób zdolnych do pracy. Znalezienie zatrudnienia było
mniejszym problemem niż przetrwanie. Dla władz powojennej polski zlikwidowanie bezrobocia stało
się jednym z głównych celów społecznych i politycznych, wykorzystywanych w propagandzie.
Traktując pełne zatrudnienie jako jedna z podstawowych cech systemu socjalistycznego [prawo do
pracy zostało ujęte w konstytucji PRL, jako norma ustrojowa], zatrudniono, w przemyśle i
administracji znacznie więcej osób niż wymagały tego rzeczywiste, ekonomiczne potrzeby. Stan ten
był jedną z charakterystycznych cech gospodarki polskiej do końca lat 80. Szybki wzrost bezrobocia
następował od 1990r, co spowodowało że bezrobocie stało się znowu jedną z plag społecznych,
osiągając bardzo wysoki poziom[ ponad 3mln. bezrobotnych].

WSPÓŁCZESNOŚĆ:
Bezrobocie wyniosło na koniec grudnia ubiegłego roku 18,1 proc. – tak wynika ze wstępnych danych
GUS.

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 3 mln 217 tys. osób i była wyższa o
2,1 proc. niż w listopadzie ub.r. Na wsi 41,7 proc. osób było bez pracy.

W stosunku do listopada ubiegłego roku bezrobocie wzrosło we wszystkich województwach,


najbardziej w kujawsko-pomorskim - o 3,5 proc., opolskim - 3,2 proc. oraz lubelskim i podkarpackim -
po 2,9 proc. Natomiast w porównaniu do grudnia 2001 r. bezrobocie zwiększyło się w 11
województwach - najwięcej w pomorskim - o 9,1 proc. oraz zachodniopomorskim - o 8,2 proc.

Najwyższą stopę bezrobocia odnotowano w województwach: warmińsko- mazurskim (28,8 proc.),


zachodniopomorskim (26,4 proc.) i lubuskim (25,9 proc.).
Najniższe bezrobocie było natomiast w województwach: małopolskim i mazowieckim (po 13,9 proc.)
oraz podlaskim (15,2 proc.).
Bez prawa do zasiłku było 83,3 proc. zarejestrowanych, czyli 2 mln 678,3 tys. osób. Spośród tej grupy
42 proc. to mieszkańcy wsi.

odsetek osób mniemających prawa do zasiłku będzie wzrastał, gdyż Polska nie jest w stanie utrzymać
tak dużej liczby osób, które nie pracują.

Z danych Urzędu wynika, że większość bezrobotnych (76,1 proc.) zarejestrowanych w urzędach pracy
to osoby, które wcześniej pracowały zawodowo.

Zadziwiające statystyki:

• W ubiegłym roku najwięcej bezrobotnych przybyło w październiku (240 tys. osób), a najmniej w
kwietniu, (144 tys.)
• 44 proc. bezrobotnych (1,2 mln) mieszka na wsi.
• Wśród bezrobotnych dominują osoby poszukujące pracy dłużej niż rok - 45 proc. (ponad 1,2 mln).
• W grudniu 2000 r. na jedną ofertę pracy zgłoszoną do urzędów pracy przypadało średnio 88
bezrobotnych.
• Najwięcej ofert złożonych zostało na Mazowszu, Pomorzu i Dolnym Śląsku, najmniej w
Świętokrzyskiem, Opolskiem i Podlaskiem.
• Najwięcej zarejestrowanych bezrobotnych to sprzedawcy, ślusarze, referenci biurowi, murarze,
kucharze, krawcy, referenci ekonomiczni, sprzątaczki, szwaczki, robotnicy budowlani i mechanicy
samochodowi.
• W Polsce nie ma bezrobotnych w następujących zawodach: artysta plastyk - projektant filmu
animowanego, astrolog i pokrewne, biomasażysta, fizyk laserów - optoelektronik, fizyk niskich
temperatur, fizyk plazmy, iluzjonista, inżynier elektronik specjalista z zakresu techniki jądrowej,
koder, chirurg dziecięcy, lekarz endokrynolog, lekarz hematolog, lekarz specjalista z zakresu
medycyny lotniczej, lekarz specjalista z zakresu medycyny sportowej, otolaryngolog, psychiatra dzieci
i młodzieży, neurologopeda, lokaj, mikser dźwięku, monter maszyn garbarskich, monter urządzeń
laserowych, nauczyciel bibliotekarz, nauczyciel akademicki - sztuki teatralne, operator okręcarek i
sznurarek, operator urządzeń do produkcji materiałów wybuchowych górniczych i reżyser opracowań
dialogowych.
• Pod koniec roku 2000 w Polsce pracy nie miało 7991 osób z grupy zawodowej "parlamentarzyści,
wyżsi urzędnicy i kierownicy" - to najmniej liczna grupa wśród bezrobotnych.
Płeć a bezrobocie
Bezrobotni to częściej kobiety niż mężczyźni. Począwszy od 1994r. do końca dekady obserwowaliśmy
spadek liczby bezrobotnych kobiet. Niepokojącym zjawiskiem jest to, iż połowa z bezrobotnych
kobiet pozostaje bez pracy powyżej roku, ok. 60% z nich jest w wieku 18-34 lat, a ponad 30%
legitymuje się, co najmniej średnim poziomem wykształcenia. w grudniu - kiedy bezrobocie wynosiło
2,7 mln. osób - pracy nie miało 1,5 mln kobiet i 1,2 mln mężczyzn.
Bezrobocie a poziom wykształcenia.
Poziom i rodzaj wykształcenia jest czynnikiem decydującym o szansach na rynku pracy. Na przestrzeni
lat: 1992-1998 najwyższym udziałem w ogólnej liczbie bezrobotnych charakteryzowały się osoby o
wykształceniu zasadniczym zawodowym[ średnio 38,6%] oraz osoby z wykształceniem najwyżej
podstawowym[średnio 32,2%]. W okresie transformacji na rynku pracy stopniowo maleją szanse
osób o najniższym poziomie wykształcenia. Jednocześnie grupa z wyższym wykształceniem
stosunkowo szybko dostosowuje się do warunków funkcjonowania w gospodarce rynkowej i obecnie
jej szanse na rynku pracy są wyraźnie większe niż w niższych kategoriach wykształcenia. Nadal
największa grupa osób nieposiadających pracy ma wykształcenie zasadnicze zawodowe i niższe
(odpowiednio 36,2 proc. i 32,5 proc.). Świadectwa ukończenia szkół policealnych i średnich
zawodowych miało 21,2 proc., a średnich ogólnokształcących - 6,2 proc. Niecałe 4 proc. bezrobotnych
to absolwenci szkół wyższych.
Bezrobocie a wiek:
W dalszym ciągu najbardziej zagrożeni utratą pracy są ludzie młodzi w wieku do 24 lat. Ich odsetek
wśród ogółu zarejestrowanych bezrobotnych w końcu grudnia ubiegłego roku wynosił 27,8 proc.
Osoby w wieku 25-34 lat stanowiły 27,4 proc., zaś od 35-44 lat - 22,4 proc. Bezrobotni w wieku od 45
do 54 lat stanowili 19,9 proc., a powyżej 54 lat - 2,5 proc.
Bezrobocie a niepełnosprawni:
W społeczeństwie polskim żyje ok. 4,5 mln. osób niepełnosprawnych ,czyli 14,3% ogółu ludności.
Inwalidów w wieku 15 lat i więcej jest ponad 5,1 mln. Co stanowi 17,5% ludzi w tej grupie wieku.
Zbiorowość osób niepełnosprawnych pracujących liczy: 864,4 tys. osób, co stanowi 5,9% ogółu
pracujących [ 6,8% mężczyźni, 4,9% kobiety]
BEZROBOCIE MIĘDZYNARODOWE:
Dla nas, jako narodu chcącego przystąpić w jak najszybszym czasie do unijnej 15, najistotniejsze jest
jak kształtuje się bezrobocie w europie, bo jak to się mawia „bliższa koszula ciału”.
Tak wiec:
W Unii Europejskiej szuka dziś pracy około 18 mln osób, bezrobocie objęło 10,2 proc. zawodowo
czynnych. Oznacza to, że wskaźnik bezrobocia jest w Unii jest przeszło dwukrotnie wyższy niż w
Stanach Zjednoczonych (4,5 proc.) i trzykrotnie wyższy niż w Japonii (3 proc.). Najmniej bezrobotnych
było w Luksemburgu (2,4), Holandii (2,4) i Irlandii (3,8), najwięcej w Hiszpanii (12,8).

You might also like