Professional Documents
Culture Documents
Siła stresu
Jak stresować się mądrze i z
pożytkiem dla siebie
Tytuł oryginału: The Upside of Stress: Why Stress Is Good for You,
and How to Get Good at It
Tłumaczenie: Katarzyna Rojek
ISBN: 978-83-283-1787-1
Copyright © 2015 by Kelly McGonigal, Ph.D
All rights reserved including the right of reproduction in whole
or in part in any form.
This edition published by arrangement with Avery, an imprint of
Penguin Publishing Group, a division of Penguin Random House LLC.
Polish edition copyright © 2016 by Helion S.A.
All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie
całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest
zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną,
a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub
innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami
firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.
Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by
zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą
jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za
związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub
autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również
żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z
wykorzystania informacji zawartych w książce.
Materiały graficzne na okładce zostały wykorzystane za zgodą
Shutterstock Images LLC.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://sensus.pl/user/opinie/sistre_ebook
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Wydawnictwo HELION
ul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICE
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail: sensus@sensus.pl
WWW: http://sensus.pl (księgarnia internetowa, katalog książek)
Poleć książkę
Kup w wersji papierowej
Oceń książkę
Księgarnia internetowa
Lubię to! » nasza społeczność
Opinie o książce Siła stresu. Jak stresować
się mądrze i z pożytkiem dla siebie
„Książka Siła stresu. Jak stresować się mądrze i z pożytkiem dla siebie
zawiera ważną prawdę: w trudnych doświadczeniach lepiej jest szukać
sensu, niż starać się ich unikać. Dzięki tej publikacji znajdziesz w sobie
odwagę, aby robić to, co jest dla Ciebie najważniejsze, i aby wierzyć w
to, że poradzisz sobie z każdą doświadczaną sytuacją stresową”.
— Nilofer Merchant, założyciel i prezes Rubicon Consulting, strateg z
Doliny Krzemowej, autor książki The New How
„Kelly McGonigal uniosła zasłonę, aby pokazać nam, w jaki sposób
niezwykłe osoby i organizacje, takie jak moi bracia z amerykańskiej
marynarki wojennej, pokonują przeciwności losu. Prawdziwą
doskonałość w tej dziedzinie osiąga się wtedy, gdy skutecznie
przezwycięży się ogromne przeszkody, a wcześniej pozytywnie się do
nich odniesie”.
— Scott Brauer, współzałożyciel Acumen Performance Group, były
żołnierz i oficer amerykańskiej marynarki wojennej
„Dobre strony Kelly McGonigal polegają nie tylko na tym, że
udowadnia nam ona, że nasze poglądy na temat stresu są zacofane,
ale też na tym, że pokazuje, jak właściwe rozumienie stresu może
odmienić nasze życie na lepsze. Książka Siła stresu stanowi przystępny
poradnik, jak wykorzystywać najnowsze, najbardziej nowatorskie
odkrycia psychologii i neurologii, aby podwyższać poziom własnego
zdrowia i samopoczucia”.
— dr Matthew D. Lieberman, kierownik Katedry Psychologii Społecznej
na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles
„Poszczególne jednostki i całe zespoły, które odkryją i zrozumieją, że
to stres jest sekretnym składnikiem życia, otrzymają w nagrodę
głębszą wiarę w siebie i szybszy rozwój swoich organizacji”.
— Robert C. Daugherty, prezes Knowledge Investment Partners
„Kelly McGonidal obala mity, które narastały wokół stresu całymi
latami. Bazująca na badaniach książka Siła stresu okazuje się
publikacją bardzo praktyczną, fascynującą i pełną wnikliwych
spostrzeżeń od pierwszej strony. Wywoła rewolucję w mnóstwie
umysłów”.
— dr Jim Loehr, współzałożyciel Human Performance Institute, autor
książki Potęga pełnego zaangażowania
Opinie o książce Siła woli. Wykorzystaj
samokontrolę i osiągaj więcej!
„Odczuwasz zmęczenie niekończącą się dyskusją o tym, czy człowiek
ma wolną wolę, czy też przesądzone jest, że ma siedzieć w domu
przed telewizorem, obżerając się pączkami? Jeżeli chcesz działać,
zamiast teoretyzować, to książka Siła woli okaże się lekiem na
chroniczne lenistwo”.
— „USA Today”
„Bardzo ciekawe i świetnie napisane badanie terenowe, które pozwala
wyprowadzić wiedzę o sile woli z laboratoriów”.
— „Time”
„Książka Siła woli — odświeżająco łatwa lektura, pełna historii ludzi,
którzy wykorzystali opisane w niej metody — jest nowego typu
poradnikiem. McGonigal tłumaczy, obrazując wynikami badań
naukowych, oraz radzi, używając skutecznych strategii. Dlatego też
książka ta spodoba się zarówno tym, którzy chcą zrzucić kilka
kilogramów, jak i tym, którzy pragną zrozumieć, dlaczego prawie
nigdy nie udaje im się dobrnąć do końca listy spraw do załatwienia.
Jest to obowiązkowa lektura dla każdego, kto chce wprowadzić w
swoje życie albo drobne, albo wielkie zmiany”.
— BookPage
„Książka Siła woli łączy błyskotliwość bestsellera Malcolma Gladwella z
konkretnością poradnika dla żółtodziobów, jak nie być leniwym. Jeżeli
usiłujesz schudnąć, przygotowujesz się do zawodów sportowych,
pragniesz większych sukcesów w pracy, chcesz się pozbyć szkodliwych
nawyków… No po prostu: jeśli jesteś człowiekiem, musisz przeczytać
tę książkę”.
— LibraryThing
„Ta książka okaże się bezcenna dla wszystkich, którzy są
zainteresowani tym, jak skuteczniej dążyć do zamierzonych celów.
McGonigal przywołuje wyniki wielu badań naukowych, omawia ich
zastosowanie w życiu codziennym i pokazuje, że świadomość
ograniczeń siły woli stanowi klucz do naszej zdolności sprawowania
prawdziwej samokontroli”.
— dr Jeffrey M. Schwartz, autor bestsellera Brain Lock
„Oto wreszcie jest! Kelly McGonigal w swojej książce wyjaśnia
zjawisko siły woli za pomocą dokonań naukowych, a zarazem obala
dotyczące go mity, w które większość z nas wierzy. Wzmacnianie siły
woli — dzięki inspirującym faktom, a nie opresywnym bzdurom — leży
w zakresie możliwości każdego z nas”.
— Geoff Colvin, autor książki Talent jest przeceniany. Co odróżnia
najlepszych od całej reszty
Jeżeli czujesz motyle w brzuchu, zaproś je do swojego serca.
— Cooper Edens
Wstęp
Gdyby ktoś Cię poprosił o streszczenie Twoich poglądów na temat
stresu, które zdanie najtrafniej by je podsumowywało?
A) Stres jest szkodliwy, należy go unikać i ograniczać oraz
umiejętnie nim zarządzać.
B) Stres jest pomocny, należy go akceptować i wykorzystywać z
pożytkiem dla siebie.
Pięć lat temu wskazałabym bez wahania odpowiedź A. Jestem
psycholożką zdrowia, której przez cały okres edukacji w dziedzinach
psychologii i medycyny powtarzano głośno i wyraźnie: „Stres jest
toksyczny”.
Jako prowadząca zajęcia ze studentami i warsztaty, jako badaczka
oraz jako autorka książek i artykułów przez wiele lat brałam to
stwierdzenie za dobrą monetę i przekazywałam dalej. Mówiłam
ludziom, że stres wywołuje choroby, że zwiększa ryzyko wszystkiego
(od zwykłego przeziębienia po choroby serca, depresję i uzależnienie),
że uśmierca komórki mózgowe, uszkadza DNA i przyspiesza proces
starzenia. Na łamach prasy — od „Washington Post” po „Martha
Stewart Weddings” — udzielałam rad dotyczących redukcji stresu,
były to wskazówki z gatunku tych, które zdarzyło Ci się słyszeć pewnie
setki razy. Oddychaj głęboko, więcej sypiaj, mądrze zarządzaj swoim
czasem. I oczywiście rób wszystko, co możesz, aby jak najrzadziej się
stresować na co dzień.
Widziałam w stresie wyłącznie wroga, przy czym moja opinia nie
stanowiła wyjątku. Przeciwnie: należałam do licznego grona
psychologów, lekarzy i naukowców, którzy prowadzili nieustanną
krucjatę przeciwko stresowi. Tak jak oni, uważałam, że jest
niebezpieczną chorobą, którą należy powstrzymać.
Z czasem jednak zmieniłam zdanie na temat stresu — i teraz chcę
zmienić także Twoje.
Pozwól, że zacznę od szokującego odkrycia naukowego, które skłoniło
mnie do rewizji własnego postrzegania stresu. W 1998 roku w
Stanach Zjednoczonych zapytano 30 tysięcy dorosłych, ile stresu
doświadczyli w minionym roku. Postawiono im także pytanie: „Czy
uważasz, że stres szkodzi twojemu zdrowiu?”.
Osiem lat później przeszukano ogólnie dostępne bazy danych, aby
sprawdzić, ilu spośród 30 tysięcy uczestników badania zmarło. Pozwól,
że najpierw przekażę Ci złą wiadomość: okazało się, że wysoki poziom
doświadczanego stresu zwiększył ryzyko śmierci o 43%[1]. Zarazem —
i to przykuło moją uwagę — zwiększone ryzyko śmierci występowało
wyłącznie w przypadku ludzi, którzy uważali, że stres szkodzi ich
zdrowiu. Innymi słowy: nie dotyczyło osób, które deklarowały, że
doświadczają silnego stresu, ale nie uważają go za szkodliwy dla
zdrowia. Nie koniec na tym: w przypadku tej drugiej grupy ryzyko
śmierci okazało się najniższe wśród uczestników badania, czyli niższe
nawet w porównaniu do badanych, którzy deklarowali, że
doświadczają niewielkiego stresu.
Autorzy badania doszli więc do wniosku, że to nie sam stres ma
zabójczy wpływ na ludzi, ale kombinacja stresu oraz przekonania o
tym, że jest szkodliwy dla zdrowia. W efekcie oszacowano, że w ciągu
ośmiu lat trwania eksperymentu nawet 182 tysięcy Amerykanów
mogło umrzeć przedwcześnie, ponieważ uważało stres za szkodliwy
dla swojego zdrowia.
Ta liczba podziałała na mnie jak zimny prysznic. Czyli z tego powodu
miałoby umierać każdego roku ponad 20 tysięcy ludzi w samych
Stanach Zjednoczonych?! W kontekście statystyk podawanych przez
amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention
„przekonanie o szkodliwości stresu dla własnego zdrowia” znalazłoby
się wśród najczęstszych przyczyn śmierci w Stanach Zjednoczonych na
15. miejscu, czyli wyżej niż nowotwór skóry, HIV/AIDS czy
morderstwo.
Łatwo sobie wyobrazić, jak mnie zdenerwowało to odkrycie.
Poświęcałam przecież tyle czasu i energii na przekonywanie ludzi, że
stres szkodzi ich zdrowiu! Naiwnie brałam za dobrą monetę, że ten
komunikat, podobnie jak moja praca, pomaga innym. A gdyby prawda
okazała się inna? Nawet gdyby nauczane przeze mnie techniki redukcji
stresu — takie jak ćwiczenia fizyczne, medytacja, pielęgnowanie więzi
z innymi ludźmi — okazały się przydatne, to czyż nie ograniczałam
płynących z nich korzyści, bo wraz z instrukcją przekazywałam
informację, że stres jest toksyczny? Czy to możliwe, że w imię uczenia
innych, jak radzić sobie ze stresem, wyrządzałam więcej szkody niż
pożytku?
Szczerze mówiąc, odczuwałam pokusę, aby udawać, że nic nie wiem o
tym badaniu. Wszak ostatecznie był to tylko jeden eksperyment i to z
odgórnie ustaloną tezą! Jego autorzy brali pod uwagę bardzo szerokie
spektrum czynników, za pomocą których można by wyjaśnić dokonane
odkrycie, w tym: płeć, rasę, wiek, wykształcenie, dochód, status
zawodowy, stan cywilny, uzależnienie od tytoniu, aktywność fizyczną,
stan zdrowia, ubezpieczenie zdrowotne. Żaden z tych czynników nie
pozwalał jednak wytłumaczyć, dlaczego przekonania o znaczeniu
stresu dla zdrowia, współoddziałując z poziomem doświadczanego
stresu, wpływały na przewidywaną śmiertelność. Co więcej, należy też
zastrzec, że badacze nie manipulowali przekonaniami uczestników
dotyczącymi stresu, nie mogli więc mieć absolutnej pewności, iż to
właśnie te przekonania mają śmiercionośny wpływ. Czy rzeczywiście
ci, których zdaniem stres szkodzi zdrowiu, doświadczają innego
rodzaju napięcia — takiego, które ma z jakichś względów bardziej
toksyczny charakter? A może to osobowość sprawia, że ludzie okazują
się szczególnie wrażliwi na szkodliwe skutki przeżywanego stresu?
Mimo wszystko nie byłam w stanie zapomnieć o tym badaniu. Gdy na
chwilę przestawałam wątpić w siebie, wyczuwałam pewną szansę.
Zawsze powtarzam studentom — uczestnikom mojego kursu
psychologii na Uniwersytecie Stanforda — że najbardziej ekscytujące
dla nich okażą się zapewne takie odkrycia naukowe, które będą
stanowiły wyzwanie dla sposobu myślenia o samych sobie i o świecie.
Teraz jednak to ja stanęłam w obliczu takiego odkrycia. Czy byłam
gotowa zweryfikować własne przekonania?
Wspomniane odkrycie, na które natknęłam się przez przypadek — że
stres jest szkodliwy dla zdrowia tylko wówczas, gdy w to wierzymy —
stało się dla mnie okazją, aby przemyśleć, czego uczę innych ludzi.
Mało tego: było dla mnie zaproszeniem, aby przemyśleć własny
stosunek do stresu. Czy byłam gotowa skorzystać z tej sposobności? A
może lepiej by było zapomnieć o tamtym artykule i kontynuować
krucjatę przeciwko stresowi?
*
Dzięki dwóm doświadczeniom z własnej historii najpierw zdobywania
kwalifikacji, aby zostać psycholożką zdrowia, a następnie ich
podnoszenia otworzyłam się ostatecznie na myśl, że sposób
pojmowania stresu ma pewne znaczenie — i że powtarzanie ludziom
„Stres zabija!” może się okazać brzemienne w niezamierzone skutki.
Po pierwsze, byłam już świadoma tego, że pewne przekonania mogą
wywierać wpływ na długość życia. Przykładowo: ludzie, którzy mają
pozytywny stosunek do procesu starzenia się, żyją dłużej niż ci, którzy
postrzegają starość stereotypowo negatywnie. W ramach jednego z
klasycznych obecnie badań naukowcy z Uniwersytetu Yale przyglądali
się grupie osób, początkowo w średnim wieku, przez kolejnych 20
lat[2]. Z tych obserwacji wyniknęło, że ci, którzy w średnim wieku mieli
pozytywne podejście do starzenia się, żyli średnio 7,6 roku dłużej niż
osoby o podejściu negatywnym. Aby właściwie zrozumieć znaczenie
tej liczby, warto ją osadzić w odpowiednim kontekście: udowodniono,
że wiele działań, które uważamy za oczywiste i ważne czynniki
ochronne (na przykład: regularne ćwiczenia fizyczne, niepalenie
papierosów, utrzymywanie właściwego poziomu ciśnienia krwi i
cholesterolu), wydłuża nasze życie średnio o cztery lata.
Inne przykładowe przekonanie, które pociąga za sobą długofalowe
konsekwencje, dotyczy zaufania: otóż dłużej żyją ci, którzy uważają,
że większości ludzi można ufać. Z trwającego 15 lat badania
przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Duke’a
wyniknęło, że 60% osób w wieku powyżej 55 lat, które postrzegały
innych ludzi jako godnych zaufania, wciąż żyło, kiedy eksperyment
dobiegł końca. Zmarło zaś 60% tych, którzy postrzegali ludzką naturę
w raczej cyniczny sposób[3].
Krótko mówiąc, tego rodzaju odkrycia już wcześniej mnie przekonały,
że jeśli chodzi o zdrowie i długość życia, to pewne przekonania bez
wątpienia się liczą. Nie wiedziałam jednak, że należy do nich także
przekonanie dotyczące wpływu stresu na zdrowie.
Drugim czynnikiem, który sprawił, że byłam gotowa przyznać się do
błędnego rozumienia stresu, była moja wiedza z zakresu promocji
zdrowia. Jeżeli powtarzanie ludziom, że stres ich zabija, jest złą
strategią, to nie byłby to pierwszy przypadek, kiedy powszechnie
stosowana metoda promocji zdrowia publicznego okazałaby się
przeciwskuteczna. Wszak już niejedna strategia, która miała zachęcać
do podejmowania zdrowych zachowań, wywoływała skutki odwrotne
do tych, na które liczyli przedstawiciele służby zdrowia.
Przykładowo: podczas rozmów z lekarzami zdarza mi się zapytać ich o
zdanie w sprawie potencjalnych efektów pokazywania palaczom na
paczkach papierosów graficznych ostrzeżeń. Ogólnie rzecz biorąc,
zdaniem lekarzy te obrazy powinny osłabiać ochotę na papierosa i
motywować do rzucenia nałogu. Tymczasem badania dowodzą, że te
ostrzeżenia często przynoszą przeciwny skutek. Nawet najstraszniejsze
sceny (na przykład chory na raka płuc umiera na szpitalnym łóżku) tak
naprawdę wzmacniają pozytywny stosunek palaczy do papierosów[4].
Dlaczego? Ponieważ wywołują strach — a jaki sposób jest lepszy na
uspokojenie niż dymek? Lekarze najczęściej zakładają, że strach
motywuje do zmiany zachowania, tymczasem wzbudza on chęć
ucieczki od przykrych odczuć.
Inną strategią, której stosowanie przynosi stale efekty przeciwne do
zamierzonych, jest zawstydzanie ludzi z powodu ich działań
szkodliwych dla zdrowia. W ramach jednego z badań
przeprowadzonego na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Barbara
kobiety z nadwagą miały przeczytać artykuł z „New York Timesa” o
tym, że pracodawcy coraz częściej dyskryminują otyłych
pracowników[5]. Po lekturze badane, zamiast postanowić o
rozpoczęciu odchudzania, zjadły dwa razy więcej kalorii w postaci
„śmieciowego jedzenia” niż kobiety z nadwagą, które przeczytały
artykuł na temat innego zjawiska na rynku pracy.
Strach, napiętnowanie, samokrytyka czy wstyd postrzegane są przez
wielu specjalistów od zdrowia za silnie motywujące komunikaty, które
pomagają ludziom zatroszczyć się o samych siebie. Tymczasem gdy
przebada się te sposoby oddziaływania, okazuje się, że popychają
ludzi do tych właśnie zachowań, które eksperci pragnęliby zmieniać[6].
Przez wiele lat miałam okazję obserwować jeden i ten sam
mechanizm: powodowani dobrymi intencjami lekarze i psychologowie
przekazują komunikat, który w ich przekonaniu pomoże innym
ludziom; odbiorcy jednak, przytłoczeni nim i przygnębieni, sięgają po
szkodliwe dla siebie strategie radzenia sobie z własnymi problemami.
Od czasu, kiedy się zapoznałam z badaniem dotyczącym zależności
między sposobem postrzegania stresu a śmiertelnością, zaczęłam
zwracać baczniejszą uwagę na to, jak ludzie odbierają moje
wypowiedzi o szkodliwych skutkach doświadczanego napięcia. Dzięki
temu zauważyłam, że mój przekaz wywołuje takie samo odczucie
przytłoczenia, które się pojawia w reakcji na medyczne ostrzeżenia
mające odstraszać bądź zawstydzać. Gdy opowiadałam studentom o
negatywnych konsekwencjach stresu tuż przed sesją egzaminacyjną
na koniec roku, wówczas wychodzili z sali wykładowej jakby bardziej
przygnębieni. Gdy przedstawiałam zastraszające statystyki dotyczące
stresu opiekunom osób niepełnosprawnych, niektórzy nawet zaczynali
płakać. Bez względu na to, kim byli moi słuchacze, nikt nigdy nie
podszedł do mnie po zajęciach czy wykładzie i nie powiedział:
„Dziękuję pani bardzo za uświadomienie mi, jak toksyczne jest moje
życie w ciągłym stresie. Teraz już wiem, że mogę się go pozbyć;
wcześniej nawet nie przeszło mi to przez myśl!”.
Zrozumiałam, że — chociaż postępowałam słusznie, opowiadając
ludziom o znaczeniu stresu — sposób, w jaki to robiłam, był
niekoniecznie pomocny. Wcześniej wszystko, czego się uczyłam o
zarządzaniu stresem, bazowało na założeniu, że stres jest
niebezpieczny i ludzie muszą o tym wiedzieć; kiedy zaś uświadomią
sobie szkodliwość jego skutków, zaczną obniżać jego poziom w swoim
życiu, dzięki czemu staną się zdrowsi i szczęśliwsi. Teraz jednak nie
byłam już tego taka pewna.
*
Ciekawość tego, jak percepcja stresu wpływa na siłę jego
oddziaływania na nas, pchnęła mnie do poszukiwań kolejnych
dowodów naukowych. Chciałam się bowiem dowiedzieć, czy to, co
myślimy o stresie, rzeczywiście ma znaczenie. Jeżeli już samo
przekonanie o negatywnym wpływie doświadczanego napięcia
faktycznie wywiera negatywny wpływ, to jaką mamy alternatywę? Czy
stres ma jakiekolwiek zalety, które warto wykorzystać z pożytkiem dla
siebie?
Siedząc nad badaniami naukowymi i statystykami z ostatnich 30 lat,
starałam się przyglądać danym z otwartą głową, bez uprzedzeń. W
efekcie znalazłam dowody nie tylko na szkodliwe skutki stresu, których
tak się obawiamy, ale także na korzyści, które rzadko zauważamy.
Zapoznałam się również z historią stresu, dzięki czemu dowiedziałam
się więcej o tym, jak psychologia i medycyna dochodziły do
przekonania o toksycznym wpływie doświadczanego napięcia. Udało
mi się też porozmawiać z naukowcami, którzy reprezentują nowe
pokolenie badaczy stresu i których praca polega na weryfikacji jego
dotychczasowego rozumienia poprzez wskazywanie na korzyści.
Wszystko, czego się dowiedziałam z badań, statystyk i rozmów,
głęboko odmieniło mój sposób myślenia. Najnowsze odkrycia
naukowe dowodzą, że dzięki stresowi możemy się stawać bystrzejsi i
silniejsi, że jesteśmy w stanie odnosić częstsze i większe sukcesy.
Stres bowiem pomaga nam się uczyć i rozwijać. Może nawet dodawać
nam odwagi i wzbudzać w nas współczucie.
Najnowsze odkrycia naukowe dowodzą również, że dzięki zmianie
sposobu postrzegania stresu możemy faktycznie stawać się
zdrowszymi i szczęśliwszymi ludźmi. To, jak myślimy o doświadczanym
napięciu, rzeczywiście wpływa na wszystko: od funkcjonowania układu
krążenia do poczucia sensu życia. Najskuteczniejsze zarządzanie
polega nie tyle na redukcji stresu bądź jego unikaniu, ile na weryfikacji
własnych poglądów na jego temat, a nawet na akceptacji stresu.
Cel, jaki stawiam sobie obecnie jako psycholożka zdrowia, jest inny.
Nie chcę już pomagać Ci w eliminowaniu stresu z życia — chcę Ci
pomagać w doskonaleniu umiejętności stresowania się. Tego dotyczy
obietnica, którą składa nowa nauka, i takie też jest zadanie tej książki.
O książce
Ta książka powstała na postawie kursu zatytułowanego New Science
of Stress — „Najnowsze odkrycia naukowe i stres”, który prowadzę w
ramach programu kształcenia ustawicznego na Uniwersytecie
Stanforda. Kurs ten, adresowany do wszystkich, w każdym wieku,
reprezentujących dowolne zawody, ma na celu zmianę sposobu
myślenia o stresie, jak również o życiu w stresie.
Zanim zaakceptuje się stres w swojej codzienności, warto poznać
najnowsze odkrycia naukowe w tej dziedzinie — z dwóch powodów.
Po pierwsze, są fascynujące. Gdy chodzi o naturę ludzką, wówczas
każde badanie staje się szansą na lepsze zrozumienie siebie i bliskich.
Po drugie, badania naukowe w omawianej tu dziedzinie dają niekiedy
naprawdę zaskakujące wyniki. Część nowych koncepcji stresu — w
tym główna hipoteza tej książki, zgodnie z którą stres bywa korzystny
— naprawdę trudno przełknąć. Łatwo by je było odrzucić, gdyby
brakowało dowodów. Tymczasem zapoznanie się z wynikami badań,
które leżą u podstaw tych koncepcji, zachęca do rozważenia ich i do
zastanowienia się, jak by się przełożyły na osobiste doświadczenia.
Rady, które zawarłam w tej książce, nie zasadzają się wyłącznie na
jednym, wspomnianym wcześniej, badaniu naukowym, które
przyniosło szokujące wyniki — mimo że ono właśnie zainspirowało
mnie do zrewidowania własnych poglądów. Przedstawione tu strategie
bazują na setkach eksperymentów i dziesiątkach spostrzeżeń
naukowców, z którymi miałam przyjemność rozmawiać. Udzielanie rad
bez przywoływania odkryć naukowych byłoby bezskuteczne. Dopiero
kiedy wiadomo, skąd się wzięła określona technika, łatwiej ją
zapamiętać. Krótko mówiąc: niniejsza książka to treściwy kurs
poświęcony najnowszym odkryciom naukowym w dziedzinie stresu i
tego, co psycholodzy nazywają „nastawieniem psychicznym”. Na
kolejnych stronach zostaną przedstawione wschodzące gwiazdy nauki,
jak również będą opisane ich najbardziej frapujące badania — w
sposób, mam nadzieję, przyjemny w odbiorze dla wszystkich
czytelników. Jeżeli ktoś zechce poznać bliższe szczegóły tych
eksperymentów, umożliwią mu to przypisy.
Co jednak najważniejsze: ta książka stanowi praktyczny poradnik, jak
doskonalić umiejętność życia w stresie. Poprzez akceptację stresu
masz szansę nauczyć się podchodzić do różnych wyzwań z większym
poczuciem siły. Lepiej wykorzystywać energię stresu, zamiast
doprowadzać się do wycieńczenia. Łatwiej jest przekształcać
stresujące doświadczenia w okazje do budowania więzi z innymi
ludźmi, zamiast się izolować. Wreszcie masz szansę nauczyć się
odkrywać nowe sposoby dostrzegania sensu w doświadczanym
cierpieniu.
Ponadto książka zawiera dwa rodzaje ćwiczeń praktycznych, które
warto wykonać.
Pierwszy rodzaj to ćwiczenia, które znajdują się w części I,
zatytułowanej „Rewizja poglądów”. Mają Ci one pomóc zmienić
myślenie na temat stresu. Ćwiczenia te możesz wykonywać pisemnie
albo w każdy inny sposób, który sprzyja autorefleksji. Możesz więc
przemyśliwać dany temat, choćby biegając na bieżni w siłowni albo
jadąc autobusem do pracy. Możesz uczynić dane zagadnienie
przedmiotem osobistej refleksji bądź tematem do rozmowy — ze
współmałżonkiem przy obiedzie albo podczas spotkania wspólnoty,
która działa przy kościele i do której należą Twoi rodzice. Możesz też
poruszyć wybraną kwestię na Facebooku i zapytać znajomych o ich
poglądy. Ćwiczenia — oprócz tego, że służą zrewidowaniu własnych
poglądów na temat stresu w ogóle — mają także zachęcać Cię do
refleksji nad rolą, jaką stres odgrywa w Twoim życiu, w tym w
podejściu do najważniejszych dla Ciebie celów i wartości.
W części II znajdziesz ćwiczenia pod tytułem „Transformacja
doświadczeń”, które są zarazem strategiami do wykorzystywania w
stresujących momentach, jak i w chwilach autorefleksji oraz które
mają Ci pomóc w radzeniu sobie z konkretnymi wyzwaniami
życiowymi. Ćwiczenia te stanowią też narzędzia, które umożliwią
czerpanie z własnych zasobów energii, siły i nadziei, kiedy opanowuje
Cię niepokój, frustracja, złość, przytłoczenie. „Transformacja
doświadczeń” polega na czymś, co nazywam „zresetowaniem
podejścia” — na zmianach sposobu myślenia o stresie, który się
odczuwa tu i teraz. Takie „zresetowanie podejścia” może zmienić
Twoją fizyczną reakcję stresową i postawę oraz zmotywować Cię do
działania. Innymi słowy: te ćwiczenia mają Ci pomóc przekształcić
wpływ, jaki stres wywiera na Ciebie w danej chwili. Wszystkie
propozycje bazują na wynikach badań naukowych, zachęcam Cię więc
do traktowania ćwiczeń jako okazji do eksperymentów na sobie.
Postaraj się je przeprowadzić, aby przekonać się osobiście, jakie
rozwiązania będą najlepsze w Twoim przypadku.
Wszystkie ćwiczenia, które się znalazły w książce, zostały
przygotowane z uwzględnieniem informacji zwrotnej od moich
studentów i kursantów, jak również z uwzględnieniem wyników moich
konsultacji z przedstawicielami różnych zawodów na całym świecie —
w tym z pedagogami, lekarzami, pracownikami stopnia kierowniczego,
coachami, terapeutami rodzinnymi i rodzicami. Starałam się zamieścić
tu praktyki, które ci ludzie wskazywali jako dla nich wartościowe
zarówno osobiście, jak i zawodowo, których wykorzystanie pozwoliło
skutecznie wprowadzić zmiany w życiu prywatnym i w życiu klientów
czy pacjentów.
Oba rodzaje ćwiczeń pomogą Ci zmienić Twoje relacje ze stresem. Być
może myślenie w kategoriach „relacji ze stresem” wyda się nieco
dziwne, zwłaszcza jeżeli dotąd był on doznaniem, które Ci się
przydarzało. Niemniej Twoje relacje ze stresem istnieją.
Niewykluczone, że uważasz się za ofiarę stresu — odczuwasz
bezbronność wobec niego albo postrzegasz siebie jako jego
zakładnika. Niewykluczone, że Twoje relacje ze stresem są pełne
zarówno miłości, jak i nienawiści, bo stres pomaga Ci osiągać
zamierzone cele, ale obawiasz się jego długofalowych konsekwencji.
Niewykluczone, że toczysz bezustanne boje ze stresem, usiłując
redukować go, unikać go albo zarządzać nim, choć wymyka się Twojej
kontroli. Niewykluczone, że stresujące doświadczenia z przeszłości
zdają się wywierać wciąż za duży wpływ na Twoją teraźniejszość.
Niewykluczone wreszcie, że postrzegasz stres jako wroga,
nieproszonego gościa bądź partnera, któremu nie bardzo można ufać.
Niezależnie od tego, jak w tej chwili wyglądają wasze relacje, to
jednak zarówno Twoje przekonania o stresie, jak i Twoje reakcje na
niego odgrywają istotną rolę w tym, jak on na Ciebie oddziałuje.
Weryfikując swój sposób postrzegania stresu — a nawet akceptując
go — jesteś w stanie zmienić jego wpływ na wszystkie dziedziny
Twojego życia: od zdrowia fizycznego i samopoczucia emocjonalnego
po satysfakcję z pracy oraz nadzieję na przyszłość.
Na kolejnych kartkach tej książki będę również rozważać, jak odkrycia
naukowe dotyczące stresu i nastawienia psychicznego mogą Ci pomóc
wspierać ludzi, społeczności czy organizacje, na których Ci zależy. Jak
wzmacniać odporność bliskich Ci osób? Jak wyglądałaby kultura
miejsca pracy, gdyby nie tylko uwzględniono istnienie stresu, ale
nawet go zaakceptowano? Jak ludzie budują sieci wsparcia, aby radzić
sobie z traumą bądź stratą? Omówię kilka swoich ulubionych
programów, które wykorzystują dokonania nauki i pomagają tworzyć
społeczności, gdzie cierpienie przeradza się w rozwój, poczucie sensu i
silne więzi. Być może programy, które unaoczniają, jak przekładać
odkrycia naukowe na służbę ludziom czy abstrakcyjne idee na
konkretne działania, posłużą Ci jako wzorce bądź źródła inspiracji.
Uwagi końcowe
Mniej więcej rok temu wyznałam Alii Crum, że czasami przyłapuję się
jednak na tym, że narzekam: „Jestem taka zestresowana!” albo: „To
jest takie stresujące!”. Publicznie już się wyrzekłam negatywnego
nastawienia psychicznego do stresu jako czynnika szkodliwego, lecz
stary sposób myślenia wciąż się podkrada, zwłaszcza kiedy czuję się
przytłoczona. Nie wiedziałam, czy powinnam z tego powodu mieć
poczucie winy, dlatego zapytałam psycholożkę, czy w jej przypadku
zmiana nastawienia przebiegła płynniej.
Alia Crum pomyślała przez chwilę i odpowiedziała: „Tak, czasami
nadal narzekam, jaka to jestem zestresowana, ale wtedy też słyszę
samą siebie i daję sobie chwilę na refleksję, dlaczego właściwie tak się
czuję. Potem zaś mówię: »No tak, jestem taka zestresowana«”.
Nie potrafię opisać tonu, jakim wypowiedziała te słowa, niech więc
wystarczy, że nie miało to nic wspólnego z rozpaczliwym biadoleniem
mojej wersji: „Jestem taka zestresowana”. Gdy Alia Crum
wypowiedziała tych kilka słów, sprawiała wrażenie pogodnej.
Zaśmiałam się wtedy i zapytałam, czy nie żartuje. Nie żartowała.
Następnie psycholożka wyjaśniła mi, że jej zdaniem najbardziej
pomocne nastawienie do stresu jest elastyczne, nie zaś czarno-białe:
warto widzieć obie jego strony, lecz wybierać jasną; warto
rzeczywiście poczuć tę naprawdę przykrą reakcję, a jednak skupić się
na tym, że stres idzie w parze z tym, na czym nam zależy. Crum ma
przeczucie, że dokonanie celowej zmiany swojego nastawienia, kiedy
odczuwa się stres, dodaje jeszcze więcej sił niż samo pielęgnowanie
pozytywnej opinii na ten temat.
Zarazem warto zaznaczyć, że w ramach wszystkich interwencji w
nastawienie psychiczne do stresu (w tym prowadzony przeze mnie
kurs na Uniwersytecie Stanforda) ludzie nie zmieniają całkowicie
swojej percepcji. Korzyści płynące z takiej przemiany uwidaczniają się,
kiedy tylko zacznie się dostrzegać dobre strony stresu. Nie jest jasne,
czy istnieje jakiś krytyczny poziom interwencji ani czy radykalniejsza
zmiana zapewnia większe korzyści. Najważniejsze jednak moim
zdaniem jest to, że zauważanie w stresie tego, co dobre, nie wyklucza
świadomości tego, że w pewnych przypadkach bywa on jednak
szkodliwy. Wartościowa zmiana nastawienia psychicznego pozwala
wypracować bardziej zrównoważoną opinię na temat stresu — mniej
się go obawiać, wierzyć w swoje możliwości poradzenia sobie z nim
oraz wykorzystania go jako zasobu, dzięki któremu ma się siły, aby
czerpać z życia pełnymi garściami.
2
Więcej niż walka lub ucieczka
Pod koniec lat 90. minionego stulecia w ośrodku
psychoterapeutycznym dla ofiar wypadków przy szpitalu w Akron w
stanie Ohio przeprowadzono pewien niezwykły eksperyment[1].
Poproszono pacjentów, którzy niedawno ucierpieli w poważnym
wypadku samochodowym lub motocyklowym, aby oddali próbki moczu
— te bowiem miały się stać elementem badania nad zaburzeniem
stresowym pourazowym (Post-Traumatic Stress Disorder — PTSD).
Naukowcy bowiem chcieli się dowiedzieć, czy na podstawie poziomu
hormonów stresu krótko po wypadku można przewidzieć, u kogo
wystąpi PTSD.
Miesiąc po wypadkach zdiagnozowano zaburzenie stresowe
pourazowe u 9 z 55 pacjentów. Osoby z PTSD doświadczały
natrętnych reminiscencji i koszmarów nocnych. Poza tym starały się
unikać sytuacji, które w jakiś sposób przypominałyby o
traumatycznym wydarzeniu, takich jak jazda samochodem jako
kierowca bądź pasażer, przebywanie niedaleko ruchliwych dróg czy
rozmowy o wypadku. Pozostałych 46 pacjentów inaczej przeżywało
skutki traumy. U tych osób — najwyraźniej odporniejszych na stres —
stwierdzono odmienne ilości składników moczu po wypadku niż u
pacjentów z PTSD. Ci pierwsi mieli wyższy poziom hormonów stresu,
kortyzolu i adrenaliny.
Wydzielanie kortyzolu i adrenaliny to jeden z objawów zjawiska, które
naukowcy nazywają reakcją stresową. Obejmuje ona szereg zmian
fizjologicznych pomagających człowiekowi radzić sobie z sytuacjami
stresowymi. Doświadczane napięcie wpływa na wiele układów w
organizmie ludzkim, od krążenia po nerwowy. Chociaż celem tych
zmian jest pomoc, reakcja stresowa — podobnie jak sam stres —
częściej wywołuje strach, niż jest doceniana. Większość ludzi uważa ją
za toksyczny stan, który należy eliminować. Rzeczywistość jednak nie
jest taka ponura. Reakcja stresowa pod wieloma względami okazuje
się bowiem sprzymierzeńcem w trudnych momentach, zasobem, z
którego warto czerpać, nie zaś wrogiem, którego trzeba zwalczać.
Wspomniany eksperyment z udziałem osób, które przeżyły poważne
wypadki, był zaledwie pierwszym z całej serii badań dowodzących, że
silniejsza reakcja stresowa na płaszczyźnie fizjologicznej pozwala
przewidywać, iż proces dochodzenia do siebie i zdrowienia po
traumatycznym wydarzeniu przyniesie w dłuższej perspektywie
trwalsze rezultaty. Jedna z najbardziej obiecujących nowych terapii,
która służy zapobieganiu bądź leczeniu zaburzenia stresowego
pourazowego, polega właśnie na odpowiednim dawkowaniu
hormonów stresu[2]. Przykładowo: w „American Journal of Psychiatry”
opisano przypadek wyeliminowania PTSD u pięćdziesięcioletniego
mężczyzny, który pięć lat wcześniej przeżył atak terrorystyczny.
Pacjent przez kwartał przyjmował 10 miligramów kortyzolu dziennie[3].
W tym okresie objawy PTSD osłabły w takim stopniu, że mężczyzna
przestał doświadczać silnego stresu na samą myśl o przeżytym ataku.
Lekarze zaczęli podawać hormony stresu również tym pacjentom,
których czeka bardzo ryzykowna operacja[4]. Dzięki temu między
innymi w przypadku chorych, którzy mieli zostać poddani operacji
serca, udało się skrócić czas ich przebywania na oddziale intensywnej
terapii, zminimalizować objawy PTSD oraz podnieść jakość życia tych
osób w kolejnych sześciu miesiącach po zabiegu. Hormony stresu
posłużyły nawet jako uzupełnienie tradycyjnej psychoterapii.
Przyjmowanie pewnej dawki hormonów stresu tuż przed sesją może
bowiem zwiększać skuteczność terapii lęków i fobii[5].
Jeżeli zaskakują Cię te odkrycia, nie jesteś wyjątkiem. Większość ludzi
uważa, że reakcja stresowa organizmu ma wyłącznie szkodliwy
charakter. Hormony stresu są postrzegane jako substancje toksyczne,
które należy eliminować, nie zaś jako potencjalne „leki”, którym warto
się przyjrzeć. Z konwencjonalnego punktu widzenia ciało zawodzi
każdorazowo, kiedy tylko pocą się ręce, serce wali młotem albo ściska
się żołądek. Aby więc chronić własne zdrowie i szczęście — idąc dalej
tym tropem — najwyższym priorytetem okazuje się stłumienie reakcji
stresowej.
Jeżeli takie było Twoje dotychczasowe myślenie o stresie, czas je
odświeżyć. Reakcja stresowa, chociaż w pewnych sytuacjach
rzeczywiście bywa szkodliwa, ma bowiem szereg zalet. Zamiast się jej
obawiać, warto nauczyć się ją wykorzystywać do zwiększania własnej
odporności na presję.
W niniejszym rozdziale odkryjemy, skąd się wzięła zła reputacja stresu
i dlaczego nie należy wierzyć w każde przerażające doniesienie o
dokonaniach naukowych w dziedzinie stresu. Zapoznamy się także z
najnowszymi odkryciami w zakresie fizjologii stresu, w tym z
zagadnieniem, jak reakcja stresowa pomaga nam zwiększać swoje
zaangażowanie, być bliżej z innymi ludźmi oraz się rozwijać. Wreszcie
podamy w wątpliwość twierdzenie, zgodnie z którym reakcja stresowa
to przejaw niepotrzebnego już obecnie instynktu przetrwania. Reakcja
stresowa nie jest bowiem balastem, który pozostał ludziom po
zwierzęcych przodkach, ale czymś, co pomaga osiągać pełnię
człowieczeństwa.
Reakcja stresowa
pomaga Ci sprostać
wyzwaniu, ponieważ:
skupia Twoją Skąd wiesz, że właśnie to się dzieje?
uwagę; Zauważasz, że serce Ci łomota, ciało się poci, a oddech przyspiesza. Cała Twoja
uwrażliwia Twoje uwaga jest skupiona na źródle stresu. Odczuwasz pobudzenie, przypływ energii,
zmysły; niepokój, podenerwowanie bądź gotowość do działania.
zwiększa Twoją
motywację;
mobilizuje Twoje
zasoby energii.
Reakcja stresowa
pomaga Ci
wzmacniać więzi z
innymi ludźmi,
ponieważ:
budzi instynkty Skąd wiesz, że właśnie to się dzieje?
społeczne; Chcesz przebywać blisko przyjaciół lub rodziny. Przyłapujesz się na tym, że zwracasz
wspiera tworzenie większą uwagę na innych ludzi, uwrażliwiasz się na ich emocje. Pragniesz zapewniać
więzi społecznych; ochronę, wsparcie bądź obronę osobom, organizacjom albo wartościom, które są dla
sprzyja Ciebie ważne.
społecznym
procesom
poznawczym;
zmniejsza strach i
dodaje odwagi.
Reakcja stresowa
pomaga Ci się uczyć i
rozwijać, ponieważ:
przywraca
równowagę Skąd wiesz, że właśnie to się dzieje?
w układzie Chociaż Twoje ciało się uspokaja, umysł pozostaje pobudzony. W myślach odtwarzasz
nerwowym; lub analizujesz sytuację stresową bądź odczuwasz potrzebę porozmawiania na ten
przetwarza temat. Zazwyczaj pojawia się mieszanina emocji, jak również pragnienie nadania
stresujące sensu temu, co się zdarzyło.
doświadczenie i je
przyswaja;
pomaga mózgowi
wyciągać wnioski i
je zapamiętywać.
Uwagi końcowe
Jeden z głównych argumentów teorii nieadekwatności reakcji
stresowej — zgodnie z którą sposób, w jaki organizm ludzki reaguje
na stres, jest „przestarzały” — dotyczy tego, że nie wolno doświadczać
tej reakcji na nic, co nie jest śmiertelnym niebezpieczeństwem. W
konsekwencji stresowanie się jest traktowane jako przejaw słabości
psychicznej, jako wada, którą trzeba naprawić. Wspomniana teoria
wyrasta z błędnego przekonania, że każda reakcja stresowa jest
pełnowymiarową reakcją walki lub ucieczki. Tymczasem pełniejszy
obraz fizjologii stresu pomaga nam zrozumieć, dlaczego reakcje
stresowe zachodzą w nas przez cały dzień i dlaczego nie świadczą one
bynajmniej o żadnym naszym defekcie. Pośpiech związany
w wyprawianiem dzieci do szkoły, zmaganie się z trudnym
współpracownikiem, refleksja nad słowami krytyki, które właśnie się
usłyszało, obawa o zdrowie przyjaciela — wszystkie tego rodzaju
doświadczenia wywołują w nas reakcje stresowe, bo przejmujemy się,
kiedy w grę wchodzi coś dla nas ważnego. Co zaś najważniejsze:
nasze reakcje stresowe pomagają nam zaradzić zaistniałej sytuacji.
Stresujemy się, kiedy osiągnięcie naszych celów jest zagrożone, więc
podejmujemy stosowne działania. Stresujemy się, kiedy coś zagraża
naszym wartościom, więc ich bronimy. Stresujemy się, kiedy trzeba
nam odwagi. Stresujemy się, abyśmy mogli wzmacniać więzi z innymi
ludźmi. Stresujemy się, abyśmy mogli się uczyć na własnych błędach.
Reakcja stresowa jest czymś więcej niż podstawowym instynktem
przetrwania. Przynależy ona do ludzkiego sposobu funkcjonowania,
dogadywania się ze sobą nawzajem i szukania własnego miejsca na
świecie. Gdy się to zrozumie, wówczas reakcja stresowa przestaje być
czymś, czego należy się obawiać — za to staje się tym, co warto
doceniać, co warto wykorzystywać, a nawet czemu warto ufać.
3
Życie sensowne to życie
stresujące
W latach 2005 – 2006 ankieterzy z Gallup World Poll zadali ponad 125
tysiącom ludzi w wieku powyżej 15 lat ze 121 różnych krajów jedno i
to samo pytanie: „Czy doświadczyłeś/doświadczyłaś wczoraj dużo
stresu?”[1]. W krajach uprzemysłowionych dzwoniono do
respondentów, w krajach rozwijających się i w odległych miejscach
odwiedzano badanych osobiście.
Następnie badacze policzyli wskaźnik stresu narodowego. Jaki procent
populacji danego kraju odpowiedział twierdząco? Średnia światowa
wyniosła 33%. W Stanach Zjednoczonych odsetek okazał się dość
wysoki: 43%; na pierwszym miejscu jednak znalazły się Filipiny z aż
67%, a na ostatnim Mauretania z niewiele ponad 5%.
Ponieważ liczby respondentów, którzy odpowiedzieli twierdząco na
powyższe pytanie, różniły się zależnie od kraju, badacze zaczęli się
zastanawiać, czy wskaźnik stresu narodowego koreluje z innymi
wskaźnikami dobrostanu, takimi jak szczęście, długość życia czy PKB.
Jakie przewidywania w tych sprawach wyniknęłyby z Twoich
przekonań o stresie? Czy większa liczba zestresowanych obywateli
sprzyja zdrowiu publicznemu, poczuciu szczęścia, gospodarce w
danym kraju?
Ku zaskoczeniu badaczy okazało się, że im wyższy był wskaźnik stresu
w danym narodzie, tym wyższe było w nim poczucie dobrostanu.
Ponadto wyższy odsetek obywateli, którzy dzień przed ankietą
doświadczyli dużo stresu, szedł w parze z wyższą średnią długością
życia i wyższym PKB. Pozwalał także przewidywać większe poczucie
szczęścia i zadowolenia z życia. Innymi słowy: większa liczba
obywateli zestresowanych oznaczała większą liczbę obywateli
zadowolonych z własnego stanu zdrowia, ze swojej pracy, stopy
życiowej, społeczności. Co więcej, badacze zaobserwowali, że
mieszkańcy krajów o wysokim poziomie korupcji, biedy czy przemocy
(czyli takich jak Mauretania) nie zawsze uznawali swój poprzedni dzień
za stresujący. Cokolwiek ludzie z całego świata mieli na myśli,
mówiąc, że wczoraj doświadczyli dużo stresu, nie miało to nic
wspólnego z obiektywnie trudnymi warunkami życia.
Aby zrozumieć te zagadkowe wyniki, badacze przyjrzeli się zależności
między stresem a innymi emocjami. Osoba, która dzień wcześniej
doświadczyła dużo stresu, częściej odczuwała również złość,
przygnębienie, smutek, strach. Zarazem życie w kraju o wysokim
wskaźniku stresu narodowego wiązało się z deklaracjami większej
dawki radości, miłości i śmiechu poprzedniego dnia. Jeśli chodzi o
ogólny dobrostan, to najszczęśliwszymi respondentami nie byli ci,
którzy w ogóle nie doświadczali stresu. Przeciwnie: najszczęśliwsi
okazali się ci, którzy doświadczali dużo stresu, ale nie przygnębienia
czy depresji. To właśnie takie osoby najczęściej postrzegały swoje
życie jako zbliżone do ideału. Z kolei wśród ludzi, którzy wydawali się
najnieszczęśliwsi, którzy doświadczali dużo wstydu i złości, rzadko zaś
się cieszyli, zauważono „wyraźny brak stresu”[2].
Nazywam to zjawisko paradoksem stresu. Wysoki poziom stresu idzie
w parze zarówno z dystresem, jak i z dobrostanem. Co istotne,
szczęśliwe życie nie jest życiem bezstresowym, zarazem brak stresu
nie gwarantuje szczęścia. Chociaż większość ludzi postrzega stres jako
szkodliwy, wyższy jego poziom zdaje się towarzyszyć temu, czego
pragniemy: miłości, zdrowiu, zadowoleniu z życia.
Jak to możliwe, że coś, co odbieramy jako dystres, daje tyle korzyści?
Paradoks stresu najłatwiej zrozumieć, przyglądając się związkowi
między stresem a sensem, znaczeniem. Okazuje się bowiem, że życie
sensowne to życie stresujące.
Poświęć kilka chwil, aby stworzyć listę najważniejszych dla siebie ról, relacji, działań, celów.
W których dziedzinach Twojego życia najczęściej pojawiają się: radość, miłość, śmiech, chęć
do nauki czy poczucie celowości? Czy te dziedziny możesz czasami lub często określić
mianem stresujących?
Nierzadko wydaje nam się, że nasze życie byłoby naprawdę piękne, gdybyśmy się pozbyli
stresu, którego doświadczamy w domu, w pracy, dążąc do celów. Jest to jednak tylko
złudzenie. Nie mamy wyboru między pełnym stresów a wolnym od stresu sposobem
doświadczania życia rodzinnego, zawodowego, społecznego, miłości, nauki czy zdrowia.
Jeżeli w Twoim życiu istnieje coś, co jest dla Ciebie zarówno ważne, jak i wywołuje spory
stres, poświęć kilka chwil, aby napisać, dlaczego ta rola, ta relacja, ta aktywność, ten
właśnie cel mają dla Ciebie tak istotne zdarzenie. Możesz też napisać, jak wyglądałoby
Twoje życie, gdyby owo źródło sensu nagle zniknęło. Jakie uczucia wzbudziłaby w Tobie
taka strata? Czy pojawiłoby się pragnienie przywrócenia tego źródła?
Poniższa lista wartości nie jest oczywiście kompletna, ma tylko Cię zachęcić do refleksji nad
tym, co uważasz istotne dla siebie. Które wartości z poniższej listy są dla Ciebie
najważniejsze? Wybierz trzy kluczowe, a jeżeli przyjdzie Ci do głowy jakaś wartość spoza
wykazu, zanotuj ją.
Uczenie się
Uważność Wdzięczność
przez całe życie
Gdy już wskażesz trzy najważniejsze dla siebie wartości, wybierz jedną z nich i pisz o niej
przez 10 minut. Uzasadnij, dlaczego właśnie ona jest dla Ciebie istotna. Możesz też opisać,
jak wyrażasz tę wartość w swojej codzienności, w tym, co w tej dziedzinie udało Ci się
zrobić dziś. Jeżeli akurat musisz podjąć jakąś trudną decyzję, możesz też napisać, jak dana
wartość pomoże Ci podążać we właściwym kierunku.
Te 10 minut może zmienić Twój stosunek do stresu w życiu codziennym, nawet jeżeli nie
wspomnisz ani słowem o tym, co Cię stresuje w danym momencie. Być może kiedyś
zechcesz powtórzyć to ćwiczenie, wykorzystując pozostałe dwie istotne wartości, albo wrócić
do zapisków, gdy poczujesz szczególne przytłoczenie stresem.
Moi kursanci i studenci czasami mówią, że nie mogą się zdecydować, którą wartość wybrać
na potrzeby ćwiczenia — albo nie są pewni, jak zidentyfikować własne priorytety, albo mają
kłopot z ograniczeniem się do jednego. Pamiętaj jednak, że wartości odzwierciedlają to, na
czym Ci zależy. W ramach tego ćwiczenia po prostu wyrażasz to, co uważasz za ważne i co
się dla Ciebie liczy w danym momencie. Może to być jakaś postawa, własna zaleta, jakiś
priorytet, a nawet społeczność, na której Ci zależy. Może to być coś, czego chcesz
doświadczyć w życiu albo czym pragniesz się podzielić z innymi. Może to być też zasada,
którą chcesz się kierować, podejmując ważne decyzje życiowe.
Gdy będziesz wykonywać to ćwiczenie, pamiętaj, że nie ma znaczenia, jak Ci idzie wyrażanie
tej wartości ani czy inni ludzie zrozumieją, dlaczego akurat ona jest dla Ciebie ważna. Dana
wartość może być czymś, co przychodzi Ci naturalnie albo co dopiero chcesz w sobie
ukształtować. Na przykład jedna z moich kursantek początkowo uważała to ćwiczenie za
mało inspirujące, bo wybrała kompetencję — cechę, którą inni ludzie cenili w tej kobiecie,
lecz która jej samej nie była bliska. Innymi słowy: kompetencja była czymś, czego zdaniem
kursantki oczekiwano od niej, lecz do czego sama czuła niechęć. Kiedy wspomniałam, że
może wybrać coś, co dopiero chce w sobie wypracować, zdała sobie sprawę, że pragnie
pielęgnować większą akceptację siebie i świata, mimo że było to dla niej niezwykle trudne.
Chociaż unikanie stresu może się wydawać rozsądną strategią, prawie zawsze wywołuje
skutki przeciwne do zamierzonych. Jedna z korzyści akceptowania doświadczanego napięcia
polega na tym, że znajdujesz siły, aby dążyć do celu i uczestniczyć w wydarzeniach, które
są trudne, ale wartościowe. Poniższe ćwiczenie z nastawienia psychicznego pomoże dostrzec
koszty prób unikania stresu w Twoim życiu. Poświęć po kilka minut na udzielenie pisemnych
odpowiedzi na każde z pytań, które uznasz za adekwatne do swoich doświadczeń.
1. Odrzucanie możliwości: z jakich wydarzeń, doświadczeń, działań, ról czy innych
możliwości zdarzyło Ci się zrezygnować albo jakie zdarzyło Ci się wyeliminować, bo wydały
Ci się zbyt stresujące?
Czy w wyniku tych decyzji Twoje życie wzbogaciło się, czy też zubożało?
Z jakimi kosztami wiązała się rezygnacja z tych możliwości?
2. Radzenie sobie poprzez unikanie: co robisz, jakich dróg „ucieczki” szukasz, kiedy chcesz
uniknąć myśli i uczuć związanych ze stresem w swoim życiu, pozbyć się ich albo je
zagłuszyć?
Czy te strategie okazują się dobrymi sposobami na wykorzystanie Twojego czasu,
energii, życia? Czy pogłębiają sens Twojego życia albo pomagają Ci się rozwijać?
Czy któreś z tych strategii mają charakter autodestrukcyjny?
3. Ograniczanie możliwości: czy jest coś, co chcesz zrobić, czego chcesz doświadczyć, co
chcesz zaakceptować albo zmienić, ale tego nie robisz ze względu na stres, na jaki mogłoby
Cię to narazić?
W jaki sposób wykorzystanie którejś z tych możliwości wzbogaciłoby Twoje życie?
Na jakie koszty się narażasz, nie pozwalając sobie wykorzystać tych możliwości?
Uwagi końcowe
Gdy psycholożka Alia Crum — uczestniczka triatlonów, która
przemienia sprzątaczki w sportsmenki i która obecnie stara się
zmieniać pogląd ludzi na temat stresu — opowiada o swojej pracy
szerszej publiczności, przytacza pewną historię z okresu, kiedy była
słuchaczką studiów magisterskich. Pewnego razu późną nocą
pracowała sama w piwnicach wydziału psychologii Uniwersytetu Yale,
pogrążona w zwątpieniu we własne siły, w obawach o przyszłość
swoich badań, w niepewności, czy zdoła je dokończyć.
Nagle ktoś zapukał. W drzwiach pojawiła się głowa informatyka, który
pracował na wydziale. Zanim Crum zdążyła się odezwać, mężczyzna
powiedział: „Kolejna zimna, ciemna noc na zboczu Everestu”, po czym
zniknął za drzwiami i odszedł.
Dwa tygodnie później Alia Crum, leżąc w łóżku, przypomniała sobie
komentarz informatyka. „Gdybym się wspinała na Mount Everest,
pewnie bywałoby zimno, zdarzałyby się ciemne noce, odczuwałabym
zmęczenie — pomyślała. — Pewnie od czasu do czasu czułabym się
nieszczęśliwa. No ale czego innego się spodziewać podczas wspinaczki
na Everest?”. W tamtym czasie Everestem Crum była praca
magisterska. Przyszła psycholożka nie była pewna, czy ją skończy. To
wyzwanie jednak było do tego stopnia ważne dla niej, że uważała je
za warte kilku zimnych, ciemnych nocy.
Każdy z nas ma swój Everest. Czy będzie to rzeczywista wspinaczka,
czy jakakolwiek inna sytuacja, w jakiej się znajdujesz, jesteś w
podróży do ważnego celu. Czy potrafisz sobie wyobrazić wspinacza,
który forsuje lodowe zbocze Mount Everest i mówi do siebie: „Ależ to
uciążliwe”? Albo który spędza pierwszą noc w strefie śmierci tej góry i
myśli sobie: „Ten stres jest mi po nic”? Wspinacz zna kontekst
swojego stresu. Dostrzega w nim subiektywną wartość, wszak sam się
na niego zdecydował. Jeżeli zapomnisz o kontekście swojego stresu,
najpewniej poczujesz się jego ofiarą. Zdanie: „Kolejna zimna, ciemna
noc na zboczu Everestu” przypomina o paradoksie stresu. Dążąc do
najważniejszych dla siebie celów życiowych, na pewno przeżyjesz taką
noc, i to nie jedną.
Największy problem z unikaniem stresu polega na tym, że strategia ta
zmienia sposób, w jaki postrzegamy nasze życie i siebie. Wtedy
bowiem każde doświadczenie, które wywołuje stres, z czasem zaczyna
być problemem. Kiedy się stresujesz pracą, masz wrażenie, że coś z
nią musi być nie tak. Kiedy się stresujesz małżeństwem, masz
wrażenie, że coś z nim musi być nie tak. Kiedy się stresujesz jako
rodzic, masz wrażenie, że coś musi być nie tak z Twoimi metodami
wychowawczymi (albo dziećmi). Kiedy próbujesz coś zmienić i się przy
tym stresujesz, masz wrażenie, że coś musi być nie tak z obranym
przez Ciebie celem.
Jeżeli uważasz, że życie powinno być mniej stresujące, doświadczane
napięcie może także wywoływać poczucie niższości: przecież gdyby Ci
starczało sił, inteligencji czy zdolności, nie byłoby stresu! Stres staje
się wtedy przejawem osobistej klęski, a nie dowodem
człowieczeństwa. Tego rodzaju myślenie wyjaśnia po części, dlaczego
postrzeganie stresu jako szkodliwego zwiększa ryzyko depresji. Z
takim nastawieniem psychicznym częściej doświadcza się
przytłoczenia i beznadziei.
Świadomy wybór, aby widzieć związek między stresem a sensem,
może Cię uwolnić od dręczącego wrażenia, że coś musi być nie tak z
Twoim życiem albo że nie dasz rady sprostać wyzwaniom, które
stawia przed Tobą życie. Nawet jeżeli nie dostrzegasz znaczenia
każdej jednej frustrującej chwili, stres i sens nierozerwalnie wiążą się
ze sobą w szerszym kontekście Twojego życia. Gdy przyjmiesz taki
punkt widzenia, życie — choć nie stanie się mniej stresujące — może
zyskać głębszy sens.
Sprawy do przemyślenia po lekturze części I
1. Jak zmieniło się Twoje rozumienie stresu od momentu, kiedy ta książka znalazła się w
Twoich rękach?
2. Jakie pytania bądź wątpliwości przychodzą Ci do głowy w związku z przedstawioną tu
ideą akceptacji stresu?
3. Która koncepcja, które badanie, która historia z części I przemawia do Ciebie w sposób
szczególny i jest warta zbadania w Twoim życiu?
CZĘŚĆ II
Transformacja doświadczeń
Od zasiłku do pracy
Sue Cotter niedawno skończyła pracę w Community Services Agency
w Modesto w stanie Kalifornia, przeszła na emeryturę i zaczęła
podróżować po Stanach Zjednoczonych w kamperze[25]. Wcześniej,
przez 25 lat, prowadziła zajęcia, na których przygotowywała do
zdobycia i utrzymania pracy osoby pobierające zasiłek dla
bezrobotnych. Zajęcia odbywały się w dużym kompleksie, gdzie
znajdowało się również biuro, w którym ludzie starali się o bony
żywnościowe, oraz wydział spraw socjalnych dzieci — miejsce wizyt
kontrolnych. Cotter znała z własnego doświadczenia położenie, w
jakim byli uczestnicy jej zajęć. Swego czasu, kiedy się dowiedziała, że
jest w ciąży, rzuciła szkołę; zanim skończyła 23 lata, urodziła troje
dzieci i przez cały ten czas korzystała z bonów żywnościowych.
Chociaż ostatecznie wróciła do nauki i po trzydziestce skończyła
college, mówiła, że włożyła wiele wysiłku w to, aby móc w ogóle
kontynuować naukę.
Uczestnicy zajęć Cotter, którym nakazano udział w trzytygodniowym
kursie, spędzali w sali długie godziny, pisząc życiorysy, wypełniając
formularze aplikacyjne online, ćwicząc umiejętności związane z
rozmowami kwalifikacyjnymi. Tego rodzaju zadania praktyczne
tworzyły oficjalny program nauczania, lecz zajęcia prowadzone przez
Cotter zawierały dodatkowy element, a mianowicie przeprowadzała
ona interwencję w nastawienie psychiczne.
Poznałam Sue Cotter przez znajomego. Zaskoczyła mnie, mówiąc, że
podczas zajęć, które miały pomagać bezrobotnym znaleźć pracę,
puszczała wideo z moim wykładem dla TED Talk na temat stresu.
Zaintrygowała mnie w sposób szczególny, bo jedno z najczęściej
zadawanych mi pytań dotyczy tego, czy rewizji poglądów na temat
stresu mogą dokonywać również osoby w bardzo trudnej sytuacji
życiowej. Uczestnicy zajęć Cotter zdawali się przesądzać tę sprawę.
Z wypowiedzi Cotter wynikało, że większość uczestników kursu była o
krok od bezdomności. Pomoc, jaką otrzymują — jakieś 500 dolarów
miesięcznie dla samotnej matki z dzieckiem — nie wystarcza na
opłacenie czynszu czy utrzymanie samochodu. Część osób żyje w
związkach nacechowanych przemocą albo właśnie się z nich
wyzwoliła. Aby móc wziąć udział w zajęciach, nierzadko trzeba
zostawić dzieci w mało wiarygodnym, a potencjalnie nawet
niebezpiecznym przedszkolu. Niektóre osoby nigdy wcześniej nie
pracowały. Ostatnimi laty stopa bezrobocia w Modesto sięgnęła aż
20%, co uczyniło szukanie pracy jeszcze trudniejszym.
Przez wiele lat, kiedy Sue Cotter prowadziła zajęcia dla bezrobotnych,
wielu z nich po zakończeniu kursu udawało się znaleźć zatrudnienie,
lecz po jakimś czasie coś się wydarzało — osoby te traciły mieszkania,
chorowały, były pozbawiane praw rodzicielskich po rozpadzie związku.
Życie tych ludzi jakby się rozpadało, oni zaś wracali na kolejny kurs i
zaczynali wszystko od nowa. „Kiedy się spojrzy na liczbę spraw, które
takie osoby muszą załatwiać, tak na co dzień, to okaże się, że
odkrycie sposobu na radzenie sobie ze stresem ma olbrzymie
znaczenie” — stwierdziła Cotter.
Wkrótce po tym, jak w latach 90. zaczęła prowadzić zajęcia dla
bezrobotnych, zdała sobie sprawę, że typowe metody zarządzania
stresem nie wystarczają. Ona sama została nauczona, aby
wprowadzać ten temat, rozdając listy stresujących zdarzeń życiowych.
Przekazywała więc taką listę uczestnikom i prosiła, aby zaznaczyli na
niej wszystko, co miało miejsce w ich życiu w minionym roku. (Mnie
też tego uczono jako strategii promującej zdrowie — i nadal pozostaje
to popularnym narzędziem podczas szkoleń z zarządzania stresem).
Na liście każde z typowych zdarzeń życiowych ma przypisaną pewną
liczbę punktów, która ma wskazywać, w jakim stopniu bywa ono
stresujące. Rozwód — 73 punkty. Śmierć członka rodziny albo pobyt w
więzieniu — 63 punkty. Stres związany z ciążą — 40 punktów. Wśród
dalszych pozycji na liście znajdują się między innymi zmiana
warunków życia (23 punkty) czy przetrwanie urlopu (12 punktów). Po
zsumowaniu punktów otrzymuje się wynik wskazujący na poziom
stresu.
Jaki cel ma takie ćwiczenie? Wyższy wynik oznacza większe ryzyko
śmierci. Jeżeli wynik mieści się w przedziale najwyższym (co najmniej
300 punktów), ocena jest prosta: „Należysz do grupy dużego albo
bardzo dużego ryzyka choroby w najbliższej przyszłości”. Jako
narzędzie służące do zarządzania stresem ćwiczenie ma zaszokować
ludzi, aby uświadomili sobie, że muszą coś zrobić z doświadczaną
presją. Wyobraź sobie jednak, jak to wygląda: zaznaczasz połowę
zdarzeń z listy — przy czym nad większością z nich nie masz kontroli
— a następnie słyszysz, że Twoje życie jest tak pokręcone, że wkrótce
Cię zabije. Jedna z wersji wspomnianej skali, którą widziałam, zawiera
taką sugestię: „Jeżeli znajdujesz się w grupie średniego bądź
wysokiego ryzyka, to pierwszym i oczywistym krokiem jest unikanie
życiowych kryzysów w przyszłości”. Dla wielu ludzi, a już na pewno dla
uczestników zajęć Cotter, tego rodzaju wskazówka jest śmiechu
warta.
Sue Cotter, widząc, jak lista stresujących wydarzeń życiowych
zniechęca uczestników kursu, dość szybko z niej zrezygnowała. „To
przygnębiające — powiedziała mi — kiedy człowiek zdaje sobie
sprawę, że równie dobrze mógłby się poddać, bo przez cały czas
zmaga się z tego rodzaju problemami i pewnie nigdy się od nich nie
uwolni”.
Kiedy wysłuchałam opowieści Cotter o jej doświadczeniach,
przypomniał mi się niedawny e-mail od pewnego psychologa, który
był na którymś z moich wykładów na temat akceptowania stresu. W
liście wyrażał duże zaniepokojenie komunikatem, który przekazałam
słuchaczom: „Obawiam się ogólnego wniosku, który ludzie mogą
wyciągnąć, a mianowicie, że dobrze jest wieść stresujące życie i nic z
tym nie robić”.
Jestem przekonana, że obawy psychologa wynikały ze szczerej chęci
pomocy. Gdy jednak przeczytałam ten e-mail, pierwszą moją myślą
było: „A jakiego rodzaju komunikat przekazujemy, mówiąc ludziom, że
nie jest dobrze wieść stresujące życie?”. Prawda jest taka, że
większość ludzi nie wybiera, czy chce doświadczać presji na co dzień,
czy nie; oni po prostu próbują jakoś sobie z nią radzić. Kiedy zadaje
się pytanie, co najbardziej stresuje w życiu codziennym, ludzie zwykle
wskazują na takie sprawy, jak: kłopoty zdrowotne najbliższych, obawy
o pieniądze, presja na uczelni, stres w pracy czy wyzwania
rodzicielstwa. Nie możemy przecież ot tak usunąć tych spraw z
naszego życia, aby wyeliminować z niego napięcie. Skoro ludzie nie
mają wpływu na to, co wywołuje stres w ich życiu, to jak ma im
pomóc wmawianie, że ich rzeczywistość jest nie do przyjęcia?
Sue Cotter doszła do wniosku, że typowy komunikat o strasznych
skutkach stresu jest przeciwieństwem tego, czego potrzeba
uczestnikom jej kursu. „Gdziekolwiek człowiek spojrzy — powiedziała
mi — czyta o tym, że stres wywołuje przeróżne straszliwe choroby.
Myśli więc sobie: przecież ja nie mam na to wszystko żadnego
wpływu, więc jakim cudem będzie to decydowało o mojej
przyszłości?”. Cotter co i raz widziała, jak rzeczywistość, w której żyją
uczestnicy kursu, paraliżuje ich. Tak, potrzebowali umiejętności
praktycznych, stabilnej sytuacji życiowej i pieniędzy — a Cotter
pomagała im to osiągnąć. Zarazem dostrzegała, że muszą uwierzyć, iż
są w stanie zrobić coś ze swoim życiem, co jakoś je odmieni — a wiele
osób w to nie wierzyło.
Sue Cotter zaczęła więc zupełnie inaczej opowiadać o stresie
uczestnikom kursu. Wyjaśniała, że można albo pozwolić stresowi
przytłoczyć się i sparaliżować, albo wykorzystywać go z pożytkiem dla
siebie. Uczyła więc kursantów, że walące serce i szybki oddech to
sygnały, że ciało chce pomóc radzić sobie ze stresem: „Kiedy
uczestniczycie w rozmowie kwalifikacyjnej, a wasze serce wali jak
młot, nie myślcie: »O, Boże, jakie to przytłaczające«” — wyjaśniała
Cotter. Podczas zajęć omawiano także, jak w obliczu nieoczekiwanego
stresu przyjmować postawę gotowości do podjęcia wyzwania. Cotter
pytała uczestników: „Co robicie, kiedy musicie jechać do pracy, a
samochód nie chce wam zapalić? Jak zareagujecie, kiedy niania
pewnego dnia po prostu nie przyjdzie i trzeba będzie coś zrobić z
dziećmi?”. Cotter przywoływała sytuacje, o których kursanci wiedzieli,
że się po prostu przydarzają, gdy się ma pracę, i pomagała im
postanowić już zawczasu, że się nie poddadzą, ale zaczną działać.
Cechą szczególną uczestników kursu Sue Cotter jest to, że brakuje im
odpowiednich zasobów, które pomogłyby łatwo poradzić sobie z tego
rodzaju sytuacjami. Wielu nie ma wspierającej rodziny, do której
można zadzwonić z prośbą o pomoc. Nie ma też pieniędzy odłożonych
w banku. W pewnym sensie interwencja w nastawienie psychiczne,
która ma na celu weryfikację percepcji stresu, jest idealna właśnie dla
tych ludzi. Jedynym zasobem, którym dysponują, są oni sami ze swoją
odwagą, wytrwałością, motywacją. Postrzeganie stresu jako znaku, że
sytuacja wymknęła się spod kontroli i że wszystko skończy się źle, nie
pozwalało tym osobom zauważyć swoich mocnych stron. „Weryfikacja
poglądów na doświadczany stres dodaje im sił — powiedziała Cotter.
— Zmienia ich przekonania o tym, co są w stanie zrobić, co są w
stanie osiągnąć”.
Spostrzeżenia Sue Cotter przypomniały mi o pewnym mało znanym
badaniu, na które się kiedyś natknęłam, a które zostało
przeprowadzone w schronisku dla ofiar przemocy domowej w
Kolorado[26]. W ramach tego eksperymentu poproszono kobiety o
wypełnienie kwestionariusza, który zawierał listę fizycznych objawów
lęku, takich jak: „Serce bije ci bardzo szybko”, „Pocą ci się ręce”,
„Brakuje ci tchu”. Badane miały sobie wyobrazić, dlaczego mogłyby
doświadczyć takich symptomów. Wśród możliwych do wybrania
wyjaśnień znajdowały się zarówno neutralne („Robisz właśnie coś, co
wymaga zwiększonej aktywności fizycznej”) oraz pozytywne
(„Odczuwasz pobudzenie”), jak i negatywne, takie jak: „Czujesz się
zestresowana i nie radzisz sobie zbyt dobrze w danej sytuacji” albo
„Nie umiesz sobie poradzić z tym, co się dzieje w twoim życiu”.
Kobiety, które wybierały negatywne wyjaśnienia objawów fizycznych,
postrzegały siebie jako osoby mające mniej zasobów i częściej
obwiniały siebie o doświadczaną przemoc domową. Zarazem były
narażone na większe ryzyko depresji i zaburzenia stresowego
pourazowego. Ponadto mniej ufały wymiarowi sprawiedliwości. Analiza
kwestionariuszy ujawniła, że zaobserwowana u kobiet tendencja do
interpretowania w sposób negatywny doznań fizycznych przekładała
się bezpośrednio na zwiększenie wymienionych rodzajów ryzyka, bo
pogłębiała niepewność co do własnych zdolności radzenia sobie.
Wydaje mi się, że w ten sposób docieramy do istoty tego, co zaszło
podczas badań Jeremy’ego Jamiesona, zajęć z matematyki Aarona
Altose’a, kursów dla bezrobotnych Sue Cotter oraz mojego kursu,
kiedy ludzie postanawiali uwierzyć, że reakcja stresowa ciała może być
pomocna. Decyzja, aby zacząć postrzegać walące młotem serce jako
zasób, to coś więcej niż zwykły trik w nastawieniu psychicznym, który
przekształca reakcję na zagrożenie w reakcję na wyzwanie. Może
bowiem także zmienić to, co myślisz o sobie i o własnej zdolności do
radzenia sobie z wyzwaniami, jakie Ci rzuca życie. Co zaś
najważniejsze, może zachęcić do podjęcia działań — i w ten właśnie
sposób akceptacja lęku pomaga stanąć na wysokości zadania.
Uwagi końcowe
Kiedyś dostałam e-mail z bardzo wymowną historią, która pokazuje,
jak duże znaczenie może mieć akceptacja reakcji własnego ciała na
stres. Pewna kobieta siedziała na werandzie z tyłu domu i słuchała
mojego wykładu TED Talk właśnie na ten temat. Kiedy skończyłam
tłumaczyć, dlaczego reakcja stresowa może dodawać sił i odwagi, oraz
powiedziałam, że mocno bijące serce stanowi znak, iż ciało się
przygotowuje, aby podjąć wyzwanie, kobieta usłyszała kłótnię w
sąsiednim domu. Szybko zdała sobie sprawę, że ojciec znęca się
fizycznie nad dzieckiem. Działo się to nie pierwszy raz. Dotąd zawsze
kobieta zastygała w bezruchu. Sama jako dziecko była ofiarą
przemocy, dlatego odgłosy podobnej sytuacji obecnie wywoływały
reakcję na dawną traumę.
Wcześniej ta kobieta modliła się za dziecko sąsiadów, ale czuła się
sparaliżowana i nie była w stanie podjąć żadnych działań. Tym razem
jednak wzięła sobie do serca interwencję w nastawienie psychiczne, o
której słuchała. Pomyślała: „Moje ciało daje mi odwagę do działania”.
I zadzwoniła na policję. Zmobilizowała swoje wewnętrzne zasoby i
znalazła siłę, aby prosić o pomoc z zewnątrz. Policja przyjechała,
przesłuchała kobietę, a następnie interweniowała, aby chronić
dziecko. Oprócz tego, że kobieta pomogła bezbronnej osobie,
przekonała się, że jest w stanie przerwać błędne koło strachu i
paraliżu. Aby postawić jeszcze jeden krok, postanowiła podzielić się
historią ze mną, a w tej chwili także z innymi, dzięki czemu pozwoliła,
by stała się dla nich inspiracją.
Czy zawsze jest tak łatwo? Nie. Tego rodzaju historie przypominają
jednak bardzo ważną rzecz: wszystkie zasoby, których potrzebujesz,
już masz — w sobie. W ich wykorzystaniu mogą Ci pomóc zmiana
nastawienia psychicznego oraz duża porcja wiary w siebie.
Weryfikacja nastawienia, na którą postawiła tamta kobieta, nie
wymazała przemocy ze wspomnień. Nie wyeliminowała strachu w
tamtym momencie. Przemieniła jednak paraliż w odważne działanie.
Percepcja własnej reakcji stresowej jako zasobu sprawdza się, bo
pomaga uwierzyć: „Tak, jestem w stanie to zrobić”. Przekonanie to
jest istotne w kontekście zwykłego stresu, ale może się okazać jeszcze
ważniejsze w obliczu nieprzeciętnego stresu. Świadomość tego, że
masz wszystko, czego Ci trzeba, aby sprostać życiowym wyzwaniom,
może mieć decydujący wpływ na to, czy będziesz żywić nadzieję, czy
ją stracisz, czy zdobędziesz się na wytrwałość, czy się poddasz[27].
Wyniki badań naukowych dowodzą, że sposób interpretowania reakcji
stresowej własnego ciała ma pewne znaczenie dla wspomnianego
przekonania niezależnie od tego, czy denerwujesz się przed
egzaminem, czy się rozwodzisz, czy oczekujesz kolejnego etapu
chemioterapii.
Akceptacja stresu to radykalny gest zaufania sobie: dzięki temu
bowiem uznajesz, że potrafisz coś zrobić, a swoje ciało postrzegasz
jako źródło potrzebnych do tego zasobów. Nie musisz czekać, aż
przestaniesz odczuwać strach, stres, niepokój, aby robić to, co ma dla
Ciebie największe znaczenie. Stres nie musi być sygnałem do
powstrzymania się i rezygnacji. Opisana tu zmiana nastawienia jest
swoistym katalizatorem, nie lekiem. Nie wyeliminuje cierpienia ani nie
sprawi, że Twoje problemy znikną. Jeżeli jednak zachcesz popatrzeć
inaczej na swoją reakcję stresową, może Ci to pomóc zobaczyć własne
mocne strony i odkryć w sobie odwagę.
5
Bliskość. O tym, dlaczego troska
daje odporność
Pod koniec lat 90. minionego wieku dwóch psychologów
z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) odbyło rozmowę
o tym, że w ich laboratorium naukowcy kobiety reagują inaczej na
stres niż naukowcy mężczyźni. Otóż ci drudzy po prostu znikali w
swoich pokojach, kobiety zaś na spotkania zespołu przynosiły ciastka,
piły razem kawę. „Zapomnijcie o reakcji walki lub ucieczki” —
żartowały. U kobiet bowiem występowała reakcja opieki i przyjaźni.
Żart utkwił w pamięci jednej z pracowniczek tego laboratorium,
niejakiej doktor Laury Cousino Klein. Wyniki eksperymentów
psychologicznych dowodziły, że stres wywołuje agresję, nie była ona
jednak udziałem wspomnianej badaczki. Poza tym nie pasowała także
do tego, co Klein zaobserwowała u innych kobiet. Gdy bowiem
pojawia się stres, wówczas kobiety częściej chcą o tym rozmawiać,
spędzają czas z najbliższymi albo otaczają opieką innych ludzi.
Badaczka zaczęła się więc zastanawiać, czy to możliwe, że w nauce
przeoczono jakiś ważny aspekt stresu.
Laura Cousino Klein postanowiła przyjrzeć się bliżej opublikowanym
badaniom naukowym w tej dziedzinie i z zaskoczeniem odkryła, że
90% zostało przeprowadzonych na osobnikach płci męskiej. I to
zarówno w przypadku badań nad zwierzętami, jak i nad ludźmi. Gdy
Klein podzieliła się tą obserwacją z Shelley Taylor, dyrektorką
laboratorium, tej także zaświtał pewien pomysł: postawiła przed
swoimi podwładnymi zadanie polegające na przeanalizowaniu
społecznej strony stresu, zwłaszcza u kobiet. Przejrzawszy wyniki
badań i nad zwierzętami, i nad ludźmi, zespół Taylor uzyskał dowody
na to, że stres może intensyfikować potrzebę troski, współpracy i
współczucia[1]. W sytuacjach stresowych bowiem kobiety intensywniej
otaczają opieką innych ludzi (w tym: swoje dzieci, rodziny,
współmałżonków bądź inne społeczności) oraz przyjmują postawę
przyjacielską, czyli podejmują działania, które wzmacniają więzi
międzyludzkie, takie jak: słuchanie innych, wspólne spędzanie czasu,
zapewnianie wsparcia emocjonalnego.
Teoria opieki i przyjaźni powstała podczas analizy badań nad kobiecą
reakcją na stres, szybko jednak objęła także mężczyzn — częściowo
dlatego, że naukowcy mężczyźni stwierdzili: „Zaraz, zaraz, ale przecież
my też reagujemy, przyjmując postawę opieki i przyjaźni!”. Zespół
Shelley Taylor, wraz z innymi grupami badawczymi, zaczął
wykazywać, że stres nie tylko mobilizuje do samoobrony, w co długo
wierzyło wielu naukowców, ale także aktywizuje instynkt ochrony
plemienia[2]. Chociaż instynkt ten przyjmuje odmienne formy, to
jednak występuje u obu płci. W sytuacjach stresowych, jak się
okazuje, zarówno mężczyźni, jak i kobiety stają się bardziej ufni,
szczodrzy i gotowi ryzykować własny dobrostan, aby chronić innych.
Kiedy omawiałam teorię opieki i przyjaźni podczas jednego
z niedawnych wykładów, nagle wystrzeliła w górę ręka pewnej
kobiety. „Uważam, że trzeba koniecznie przeprowadzić jeszcze więcej
badań nad tą teorią — stwierdziła kursantka. — Ona jest całkowicie
sprzeczna z długimi latami moich doświadczeń w świecie biznesu!”.
Poprosiłam kobietę, aby opowiedziała więcej o swoich
doświadczeniach. „Stres sprawia, że ludzie stają się znacznie bardziej
egoistyczni — zawyrokowała. — Chronią wtedy tylko siebie, a innym
podkładają nogę”.
Taka opinia okazuje się częsta, kiedy ludzie pierwszy raz słyszą o
reakcji opieki i przyjaźni. Kursantka nie myliła się, po prostu mówiła o
jednym z typów reakcji stresowej. Stres rzeczywiście nie zawsze budzi
w nas życzliwość — zdarza się, że przez niego się złościmy i
przyjmujemy postawę obronną. Gdy do akcji wkracza instynkt
przetrwania w postaci reakcji walki lub ucieczki, wówczas stajemy się
agresywni albo zamykamy się w sobie. Co istotne, zgodnie z teorią
opieki i przyjaźni stres nie zawsze się przekłada na troskę o innych.
Przy czym pragnienie bliskości jako instynkt przetrwania jest równie
silne jak reakcja walki lub ucieczki.
Jak już wiesz, percepcja stresu w dużym stopniu determinuje rodzaj
reakcji stresowej. Wkrótce się przyjrzymy, jak pielęgnować
nastawienie psychiczne na opiekę i przyjaźń, skupiając uwagę na
celach wyższych niż własne ego, udzielając wsparcia innym ludziom, a
nawet świadomie decydując o tym, żeby postrzegać stres i cierpienie
jako elementy uniwersalnego doświadczenia ludzkiego.
Przekonasz się ponadto o tym, że impuls bliskości jest zarówno
naturalną reakcją na stres, jak i źródłem odporności. Jeżeli ktoś jest
nam bliski, zmienia to naszą biochemię, aktywując te obszary mózgu,
które odpowiadają za odczuwanie nadziei oraz odwagi. Pomaganie
innym również chroni przed szkodliwymi skutkami nawet chronicznego
bądź traumatycznego stresu. Zobaczymy, że nawet w tak z pozoru
odmiennych kontekstach, jak transport publiczny zagrożony
wzrastającą przestępczością, średnia szkoła „ostatniej szansy” oraz
szpital więzienny, gdzie więźniowie idą umierać, troska rodzi
odporność. Zacznijmy jednak od przyjrzenia się temu, jak reakcja
opieki i przyjaźni może pomóc sobie radzić oraz dlaczego świadoma
decyzja o tym, żeby być blisko z innymi ludźmi, pozwala doskonalić
umiejętność owocnego stresowania się.
Kiedy odczuwasz nasilający się stres w pracy albo w innej ważnej dziedzinie własnego życia,
zadaj sobie następujące pytania: „Do jakich celów wyższych dążę?” oraz: „Dlaczego
zaistniała sytuacja stanowi jednocześnie okazję do zbliżenia się do nich?”.
Jeżeli trudno Ci jest wskazać takie cele, spróbuj się zastanowić nad przynajmniej jednym z
poniższych pytań.
Jakiego rodzaju pozytywny wpływ chcesz wywrzeć na ludzi ze swojego otoczenia?
Jakiego rodzaju misja życiowa bądź zawodowa inspiruje Cię najbardziej?
Co chcesz dać światu?
Jaką zmianę chcesz przeprowadzić?
Z drapieżnika w obrońcę
Wziąłem go za rękę, pomodliłem się za niego i powiedziałem:
„Ten ból, to cierpienie wkrótce się skończą”. Włożyłem mu
kapelusz na głowę i przykryłem dokładnie kocami. Zawsze lubił
sport, więc włączyłem telewizor, ustawiłem na ESPN.
Pocałowałem go w czoło i wyszedłem[35].
Człowiek, który opisał w ten sposób sytuację opieki, nie jest ani
krewnym pacjenta, ani pielęgniarzem, ani też pracownikiem
hospicjum. Jest więźniem w stanowej placówce więziennej w
Pensylwanii, gdzie troszczy się o współwięźniów, którzy umierają.
Historia ta jest jedną z dziesiątków podobnych, powierzonych Susan
Loeb, badaczce z Pennsylvania State University, która zajmuje się
opieką przed śmiercią świadczoną w więzieniach.
Gdyby zapytać ludzi, gdzie są najmniejsze szanse na zaobserwowanie
instynktu opieki i przyjaźni, wówczas wśród odpowiedzi na pewno
znalazłoby się więzienie stanowe. Wszak życie więzienne wymusza
mentalność przetrwania. Wielu więźniów dorastało w bezwzględnych
środowiskach, które przedkładały samoobronę nad altruizm. Często
nie zaznali stałej rodzicielskiej opieki albo nie spotkali na swojej
drodze osób, które mogłyby się stać wzorcami współczucia.
Mimo to jest miejsce na współczucie w więzieniach, które — jak
udokumentowała Susan Loeb — dają więźniom szansę okazywania
sobie nawzajem troski[36]. Badaczka przeprowadziła rozmowy z
osadzonymi mężczyznami w wieku 35 – 74 lat, którzy się zajmowali
umierającymi współwięźniami w stanowych placówkach więziennych.
Większość tych opiekunów jest na wezwanie siedem dni w tygodniu
przez całą dobę i ma bardzo różne obowiązki, od ścielenia łóżek po
zmianę pieluch. Udziela wsparcia emocjonalnego poprzez rozmowę,
modlitwę, trzymanie za rękę i przygotowywanie współwięźniów na
wizyty rodziny. Ponadto opiekunowie chronią umierających przed
ewentualną krzywdą ze strony innych współwięźniów oraz odgrywają
rolę pośredników w kontaktach z pracownikami placówki. Czuwają
przy swoich podopiecznych, pomagają im zapewniać spokój w
ostatnich chwilach życia oraz pomagają personelowi medycznemu w
czynnościach po śmierci.
Przyczyny, z których więźniowie postanawiają zostać opiekunami, są
równie szlachetne jak te, które się spotyka poza więzieniami: pragną
oni zyskać możliwość zrobienia czegoś dobrego i w ten sposób
odegrać pozytywną rolę. Rozumieją przy tym, że sami mogliby się
znaleźć w takim samym położeniu jak ich podopieczni. Na przykład
jednego z opiekunów zmotywowały słowa pewnej pielęgniarki, które
ta skierowała do umierającego: „Przygotuj się na spotkanie z
szatanem”. Opiekunowie chcą dopilnować, żeby każdy więzień był
traktowany z szacunkiem i życzliwością w ostatnich chwilach życia.
Więźniowie opiekunowie prawie nigdy nie otrzymują wynagrodzenia za
swoją pracę ani nie zyskują z tego tytułu żadnych przywilejów. Te
zasady można by uznać za zniechęcające, ale wywołują efekt
przeciwny. Właśnie z braku dodatkowych korzyści więźniowie mogą
postrzegać siebie jako szczerych, współczujących opiekunów. Jeden z
nich w anonimowej ankiecie stwierdził, że ważna była dla niego
możliwość „obdarzania innych swoim czasem bez słuchania oklasków
ani otrzymywania certyfikatów. Możliwość kochania innych, bo tak
właśnie trzeba robić”[37]. Więźniowie, którzy pracują w hospicjum jako
wolontariusze, na pytanie: „Co ludzie powinni koniecznie wiedzieć i
rozumieć odnośnie do przywięziennego hospicjum i twojej pracy jako
wolontariusz?”, najczęściej odpowiadają, że chcą, by wiedziano, iż
pomagają ze szczerej troski[38]. Wielu więźniów mówi, że praca w
hospicjum pozwala im wyrazić swoje prawdziwe „ja”. Jeden z nich
wyznał Loeb: „Kiedyś byłem drapieżnikiem, teraz jestem obrońcą”.
Inny zaś skomentował: „Odnalazłem w sobie coś, o czym myślałem,
że bezpowrotnie straciłem. Nie jestem rzeczą, którą trzeba już
wyrzucić. Wciąż mogę zrobić coś dobrego”.
Możliwość opieki nad innymi ludźmi także oddziałuje na sposób, w jaki
więźniowie doświadczają kary odosobnienia. Chociaż to oni okazują
współczucie, pozostali mają szansę zobaczyć, jak inni współwięźniowie
to współczucie przyjmują. To zaś wpływa na percepcję więzienia jako
miejsca całkowicie zdehumanizowanego; okazuje się bowiem, że
choćby w ten jeden sposób wyraża się szacunek dla człowieczeństwa
osadzonych. Dzięki temu, że więźniowie opiekunowie mają możliwość
zrobienia czegoś dobrego, inaczej odbierają system, w jakim
przychodzi im funkcjonować. W tym sensie sami stają się odbiorcami
opieki, którą otaczają innych.
„Kiedy słyszą o pomyśle opieki osadzonych nad współwięźniami, ludzie
stwierdzają: »Nie ma szans, to się nie uda«” — powiedziała mi Susan
Loeb. Sama też słyszałam tego rodzaju reakcje, tyle że nie od zarządu
więzienia, ale od ludzi, którzy zakładają, że ich współpracownicy,
studenci czy inne grupy społeczne są obojętni na cudzy los. Niemniej
jednak korzyści, które płyną z reakcji opieki i przyjaźni, nie ograniczają
się do miejsc i do ludzi, które zazwyczaj kojarzą się nam ze
współczuciem. Okazuje się bowiem, że kiedy osobom w trudnym
położeniu da się szansę pomagania innym, często z niej korzystają.
Jeżeli wszystkie przywołane w tym rozdziale badania i historie mają
jakiś wspólny mianownik, to zapewne jest nim fakt, że instynkt
udzielania pomocy przynależy do istoty człowieczeństwa. Współczucie
nie jest luksusem zarezerwowanym wyłącznie dla tych, którym jest w
życiu łatwo; nie jest też domeną wyłącznie świętych i męczenników.
Otaczanie opieką innych ludzi daje odporność i wzbudza nadzieję
nawet w najbardziej nieoczekiwanych miejscach.
Uwagi końcowe
Pewnego wieczoru, kiedy weszłam do sali poprowadzić zajęcia
w ramach kursu New Science of Stress, znalazłam na katedrze lokalną
gazetę. Jeden z uczestników przyniósł ją ze względu na artykuł
zatytułowany Stress: It’s Contagious („Stres jest zaraźliwy”)[52]. W
tekście tym stwierdzono, że stres jest „równie zaraźliwy jak każdy inny
unoszący się w powietrzu patogen”, i porównywano jego toksyczność
do skutków biernego palenia. Pewien specjalista nawet omawiał
badanie, które miało dowodzić, że reakcja stresowa zachodzi u ludzi
obserwujących cudze cierpienie: „To zaskakujące, jak łatwo stres
przeszedł z jednej osoby na drugą”. Inny ekspert zachęcał ludzi, żeby
przestali być „nosicielami stresu”. Później znalazłam jeszcze jeden
artykuł online, w którym opisano to samo badanie i który nosił tytuł:
Is Second Hand Stress Killing You? („Czy cudzy stres może cię
zabić?”).
Zafascynowało mnie, jak we wspomnianych tekstach nie tylko
wzmacniano nastawienie psychiczne na toksyczność stresu, ale także
dolewano oliwy do ognia: możesz się zarazić toksycznym stresem,
przebywając w towarzystwie zestresowanych ludzi, a Twój stres
szkodzi wszystkim otaczającym Cię ludziom.
Przeczytawszy fragment artykułu kursantom, zapytałam ich, jaki
praktyczny wniosek płynie z tekstu. Pierwsza odpowiedź brzmiała:
„Zamknij się w izolatce”. Następna: „Jeżeli się stresujesz, nie mów o
tym nikomu. Z nikim też się nie dziel swoimi zmartwieniami”. Kolejne
były bardzo podobne: „Trzymaj się z daleka od cierpiących osób”, „Nie
daj się zarazić, przebywając z ludźmi, którzy się stresują”, „Nie
obarczaj innych swoimi stresami”.
Ze wszystkich przerażających historii o śmiercionośnym stresie, na
jakie się natknęłam w mediach, ta zasmuciła mnie najbardziej.
Ponieważ jeżeli się stosuje strategie, które celnie podsumowali moi
kursanci, to odcina się od dwóch najważniejszych źródeł odporności:
od pamięci o tym, że nie jest się osamotnionym w swoim cierpieniu,
oraz od zdolności udzielania pomocy innym ludziom.
Społeczny wymiar stresu nie jest niczym, czego należałoby się bać.
Gdy przyjmujesz podejście opieki i przyjaźni, nawet rzekomo zaraźliwy
stres okaże się wzmacniający. Jak już wiesz, troska daje odporność,
niezależnie od tego, czy altruizm jest odpowiedzią, która ma nas ocalić
przed własnym cierpieniem, czy po prostu naturalną odpowiedzią na
cudze cierpienie. Empatyczna reakcja stresowa na cierpienie drugiego
człowieka może rozbudzić współczucie i zmotywować do pomocy, co z
kolei poprawi nasze samopoczucie[53]. Co więcej, nie powinniśmy się
obawiać tego, że ktoś pozna prawdę o naszych zmaganiach z
przeciwnościami losu — zwłaszcza jeżeli potrzebujemy wsparcia
innych ludzi. Z wielu powodów nasza przejrzystość to dar, który
pomaga innym czuć się mniej samotnymi i daje im możliwość
doświadczenia korzyści płynących z postawy opieki i przyjaźni.
6
Rozwój. O tym, dlaczego
przeciwności losu wzmacniają
Pomyśl przez chwilę i przypomnij sobie taki okres w swoim życiu,
który był czasem szczególnie intensywnego rozwoju osobistego —
który stał się punktem zwrotnym, początkiem pozytywnych zmian,
zalążkiem nowo odkrytego celu.
Mając ten okres w pamięci, odpowiedz na pytanie: czy tamten czas
był zarazem czasem stresującym?
Kiedy podczas warsztatów stawiam podobne pytanie, prawie wszyscy
uczestnicy unoszą ręce, aby potwierdzić: tak, czas szczególnie
intensywnego rozwoju osobistego był zarazem czasem dość
stresującym. Oto istota paradoksu stresu: mimo że chcielibyśmy się
mniej stresować, trudne chwile są dla nas szansą na rozwój.
Pogląd, zgodnie z którym nasz rozwój osobisty następuje dzięki temu,
że musimy się zmagać z przeciwnościami losu, nie jest nowy.
Pozostaje zakorzeniony w naukach wszystkich większych religii, jak
również w wielu koncepcjach filozoficznych. A nawet przybiera postać
wyświechtanego frazesu: „Co cię nie zabije, to cię wzmocni”.
Najnowsze badania naukowe potwierdzają prawdziwość tego poglądu.
Przykładowo: gdy pyta się ludzi, jak sobie radzą z największymi
źródłami stresu w swoim życiu, 82% odpowiada, że czerpią siłę do
zmagań z nim, którą zdobyli w przeszłości właśnie dzięki stresującym
wydarzeniom[1]. Nawet najprzykrzejsze doświadczenia nierzadko
wywołują pozytywne zmiany. Zmagania z przeciwnościami losu mogą
zapewniać odporność, a trauma często sprzyja rozwojowi osobistemu.
Co szczególnie istotne, badania naukowe pokazują, że świadoma
decyzja, aby widzieć dobre strony stresu, również może Ci pomóc w
nauce i rozwoju. Chcąc znaleźć w sobie odwagę, by się rozwijać dzięki
stresującym doświadczeniom, musisz uwierzyć, że Twoje cierpienie
może przynieść coś dobrego. Ponadto musisz umieć dostrzegać
pozytywne zmiany w sobie oraz cieszyć się nimi. Niemniej jednak gdy
faktycznie jesteś w trudnej sytuacji, która skłania zarówno bliskich Ci
ludzi, jak i życzliwych obcych do komentarza: „Co cię nie zabije…”,
wówczas może Ci być trudno zauważyć zalety własnego położenia.
Badania naukowe, różne historie z życia wzięte oraz ćwiczenia, które
się pojawią w tym rozdziale, pomogą Ci pielęgnować nastawienie
psychiczne na własny rozwój — czyli takie, które się zasadza na
naturalnej ludzkiej zdolności rozwoju poprzez doświadczanie stresu.
Przyjrzymy się temu, jak odkrywać tę perspektywę nawet w takich
warunkach, w których naprawdę trudno wzbudzić nadzieję. W tym
procesie szczególną rolę odgrywają historie: przekonasz się wkrótce,
że dzięki historiom, których słuchasz i które opowiadasz, łatwiej
znaleźć sens w doświadczanym cierpieniu.
Przez cały czas będzie się przewijał pewien szczególnie istotny temat,
a mianowicie: dobro, które się pojawia w wyniku trudnych
doświadczeń, nie bierze się dosłownie z tego, co jest stresujące czy
traumatyczne; bierze się z Ciebie — z Twoich mocnych stron, które się
ujawniają podczas zmagań z przeciwnościami losu, oraz z naturalnej
ludzkiej zdolności nadawania sensu cierpieniu. Akceptacja stresu
polega bowiem między innymi na tym, aby uwierzyć w tę zdolność,
nawet jeżeli ból jest świeży, a przyszłość niepewna.
Przypomnij sobie jakieś stresujące doświadczenie, które pozwoliło się objawić Twojej
wytrwałości albo które nauczyło Cię czegoś ważnego. Przez kilka chwil pomyśl o tym, czego
udało Ci się dowiedzieć dzięki tamtemu wydarzeniu o własnych mocnych stronach oraz o
tym, jak sobie radzisz ze stresem. Następnie ustaw sobie stoper na kwadrans i przez cały
ten czas pisz o tamtym doświadczeniu, udzielając odpowiedzi na jedno z poniższych pytań
bądź na wszystkie.
Co udało Ci się zrobić, żeby przetrwać to wydarzenie? Jakie osobiste zasoby albo
mocne strony przyszło Ci wykorzystać? Czy zdarzyło Ci się pytać o informacje, prosić o
radę lub zabiegać o jakiś inny rodzaj wsparcia?
Czego to doświadczenie nauczyło Cię o Twoim sposobie radzenia sobie z
przeciwnościami losu?
W jaki sposób to wydarzenie Cię wzmocniło?
A teraz pomyśl o bieżących trudnościach, z którymi się zmagasz.
Które spośród wymienionych mocnych stron bądź zasobów możesz wykorzystać w tej
chwili?
Czy chcesz rozwijać któreś z posiadanych umiejętności radzenia sobie bądź mocnych
stron? Jeżeli tak, to jak możesz zacząć to robić, wykorzystując swoje obecne położenie
jako szansę na rozwój?
Rozwój pourazowy
Podczas niedawnej edycji kursu New Science of Stress jedna z
uczestniczek opowiedziała mi o pewnym szczególnie przykrym
zdarzeniu, które dotknęło ją i jej męża. Pozwoliła mi przytoczyć tutaj
w swoją opowieść w całości.
W 41. tygodniu drugiej ciąży zauważyłam, że dziecko jakby
przestało się ruszać. Pojechałam więc z mężem do szpitala na
oddział położniczy, gdzie wkrótce po przybyciu na miejsce
powiedziano nam, że serce naszej córeczki przestało bić. W ciągu
kolejnych 48 godzin decyzje, które dotąd sprowadzały się do
wyboru marki pieluch, zaczęły dotyczyć tego, czy chcemy
autopsji i czy będziemy kremować ciało. Zostałam poddana
cesarskiemu cięciu, dzięki któremu nasza piękna bez mała
czterokilogramowa córeczka wyszła na świat, choć bez ruchu i
bez życia. Została owinięta w typowy dziecięcy kocyk we wzorki i
oddana nam do rąk. Nazwaliśmy ją Margaux.
Margaux miała rude włosy i pulchne policzki, tak samo jak jej
starsza siostra. Wyglądała bardzo spokojnie, jakby sobie spała.
Potop emocji, jaki nas zalał, był dezorientujący, przytłaczający.
Gruchaliśmy nad maleńkimi kształtami. Mój mąż mamrotał: „Jest
taka fantastyczna”, gdy pielęgniarka wywoziła go na wózku
inwalidzkim z Margaux na rękach, aby poczekali za drzwiami, aż
zostanę zszyta.
Kiedy przyjechaliśmy do domu, wpadaliśmy na przemian ze stanu
jakiejś katatonii w złość, łkaliśmy, byliśmy takimi dwiemia
kupkami nieszczęścia. Później zmusiliśmy się do uczestnictwa w
grupie wsparcia dla osób w żałobie prowadzonej przez lokalną
organizację non profit Helping After Neonatal Death (HAND).
Słuchając o doświadczeniach innych par, odkryliśmy sposoby na
to, aby pielęgnować pamięć o córce, a jednocześnie iść dalej
naprzód. Zbliżenie z innymi dzięki HAND pomogło nam wyciszyć
strach o przyszłość i wzbudzić nadzieję. Czuliśmy energię, która
tak nam była potrzebna, kiedy nasze życie potoczyło się w
zupełnie nowym, nieoczekiwanym kierunku.
Wraz z mężem doświadczyliśmy ogromnych zmian w naszym
życiu po stracie. Toksyczne znajomości zaczęły się rozluźniać.
Wieloletnie, zdrowe przyjaźnie krzepły, a na dodatek poznaliśmy
mnóstwo nowych wspaniałych osób. Nasze osobiste wartości
stały się wyraźniejsze. Nauczyłam się wybaczać swojemu ciału
to, że nie umiało podtrzymać życia naszego dziecka. Nauczyłam
się kochać swoje ciało od nowa dzięki jodze i malarstwu. Mój
mąż zaczął dbać o siebie, zdrowo się odżywiając i ćwicząc. Teraz,
po czterdziestce, jest w lepszej kondycji niż 20 lat temu. W pracy
zgodziłam się objąć stanowisko, które się wiąże z większą
odpowiedzialnością. Przed stratą w ogóle nie brałabym tego pod
uwagę. Zaczęłam także się troszczyć o swoją duszę. Najpierw
poznawałam judaizm, a potem przyjęłam tę religię.
Wspólnie z mężem znaleźliśmy odwagę, aby iść naprzód i starać
się o kolejne dziecko, mimo obaw i problemów z płodnością,
które cały czas podnosiły swoje obrzydliwe łby. Wreszcie udało
się zajść w ciążę, donosić ją i urodzić trzecie dziecko, zdrowego
chłopca.
Również wspólnie z mężem odkryliśmy, że nasza empatia się
pogłębiła. Po narodzinach naszego syna zaczęliśmy organizować
spotkania dla innych rodziców w żałobie, którzy stracili dziecko
przed porodem albo po nim. Chcieliśmy bowiem pomóc tym,
którzy doświadczali takiego samego bólu jak my. Nasza relacja
jako małżonków pogłębiła się, wzmocniła. Wkładamy teraz
więcej energii w komunikowanie się ze sobą. Zaczęliśmy
odpuszczać drobne rzeczy, przez które się złościliśmy. Teraz też
głębiej niż kiedykolwiek wcześniej czujemy wdzięczność i radość
związane ze wszystkimi błogosławieństwami w naszym życiu.
Szczerze się cieszymy też czasem, który możemy spędzać razem.
Wielokrotnie myślałam o tym, jak bardzo się rozwinęłam poprzez
doświadczenie straty. Czasami czuję się winna z tego powodu, że
moje życie tak bardzo rozkwitło po śmierci córeczki. Później
jednak pojawiają się drobne znaki od Wszechświata, że jej duch
jest ze mną i cały czas dodaje mi otuchy. Mobilizuje mnie to do
dalszego angażowania się w życie, a zarazem pozwala
przyjmować wyzwania, jakie mi ono rzuca. Dzięki postawie
zaangażowania czuję, że moja energia stanowi hołd dla pamięci
córeczki. Chociaż jej życie się skończyło, zanim się urodziła,
rozpaliło we mnie ogień, który nie przestaje płonąć jasnym
światłem.
Dziś Nelson ma 42 lata, jest matką trojga dzieci i specjalistką
w dziedzinie medycyny sądowej; ponadto działa jako wolontariuszka
na rzecz HAND w San Mateo w stanie Kalifornia. Historia tej kobiety,
choć unikatowa, odzwierciedla przypadki wielu ludzi, którzy mają za
sobą traumę lub stratę. Tego rodzaju doświadczenie przysparza
niewyobrażalnego cierpienia, zarazem jednak może się stać zalążkiem
zmian na lepsze.
Psycholodzy nazywają to zjawisko rozwojem pourazowym[8].
Występuje ono u osób, które przeżyły właściwie każdy możliwy rodzaj
fizycznej lub psychologicznej traumy, w tym: przemoc,
wykorzystywanie, wypadek, katastrofę naturalną, ataki terrorystyczne,
choroby zagrażające życiu, a nawet długie loty kosmiczne.
Udokumentowano to zjawisko u osób, które żyją w ciągłym stresie,
wywołanym takimi okolicznościami, jak: opieka nad dzieckiem z
zaburzeniem rozwojowym, adaptacja po uszkodzeniu rdzenia
kręgowego, praca w karetce, zmaganie się z chroniczną chorobą, jak
również u tych, które doświadczyły najdotkliwszych traum, między
innymi u ofiar gwałtów i więźniów wojennych. Rozwój pourazowy
został zaobserwowany u dzieci i dorosłych w wielu różnych kulturach
i państwach, w tym między innymi: w Stanach Zjednoczonych,
Kanadzie, Australii, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Niemczech, Francji, we
Włoszech, w Hiszpanii, Turcji, Rosji, Indiach, Izraelu, Iraku, Chinach,
Japonii, Malezji, Tajlandii, Tajwanie, Chile, Peru, Wenezueli.
Gdy ludzie opisują, w jaki sposób rozwinęli się wskutek
traumatycznego wydarzenia, wskazują na takie same zmiany, jakich
doświadczyli Nelson z mężem. Oto kilka najczęściej zgłaszanych form
rozwoju.
Mam głębsze poczucie bliskości z innymi ludźmi oraz więcej
współczucia dla nich.
Odkryłem, że jestem silniejszy, niż mi się wydawało.
Bardziej cenię wartość mojego życia.
Pogłębiła się moja wiara religijna.
Wytyczyłam sobie nową ścieżkę w życiu.
Trudno jest ocenić skalę występowania rozwoju pourazowego.
Niemniej jednak nie jest to zjawisko nietypowe[9]: 74% izraelskiej
młodzieży narażonej na ataki terrorystyczne wskazuje na rozwój
pourazowy; 83% kobiet cierpiących na HIV/AIDS deklaruje rozwój
związany z diagnozą i chorobą; 99% pracowników karetki mówi
o rozwoju pourazowym wskutek oglądania konsekwencji
traumatycznych wydarzeń, na które są narażeni w swojej pracy. Jak
można przeczytać w pochodzącym z 2013 roku przeglądzie badań nad
rozwojem pourazowym: „Nie jest to rzadkie zjawisko zgłaszane
wyłącznie przez jednostki”[10].
*
Fakt, że następuje rozwój pourazowy, nie oznacza, że ludzie wracają
do normalnego funkcjonowania, nietknięci przez traumę. To, że ktoś
jest w stanie dostrzegać pozytywne zmiany w sobie albo w swoim
życiu, nie świadczy od razu o tym, że nie odczuwa już bólu, że nie
cierpi. Przeciwnie, ludzie zazwyczaj deklarują zarówno rozwój
pourazowy, jak i ból związany z wstrząsającym wydarzeniem[11].
Według przeprowadzonej w 2014 roku analizy 42 badań dotkliwość
pourazowego dystresu pozwala przewidywać stopień rozwoju
pourazowego [12] Odkrycia te doprowadziły wielu naukowców do
wniosku, że pourazowy dystres i pourazowy rozwój nie są odrębnymi,
niepowiązanymi ze sobą zjawiskami. Przeciwnie, ta grupa uważa, że
pourazowy dystres jest motorem pourazowego rozwoju: inicjuje
proces psychologiczny, który prowadzi do pozytywnych zmian[13].
Tak też się stało w przypadku Jennifer White, która miała 23 lata,
kiedy jej matka Joanie popełniła samobójstwo w lipcu 2011 roku[14].
Dwa lata później kobieta wciąż była pogrążona w głębokim żalu.
Rozrzuciła prochy matki w Teksasie, przeszła terapię, dołączyła do
grupy wsparcia i brała udział w marszach, które miały na celu
podnoszenie świadomości problemu samobójstwa. Wciąż jednak czuła
się zła i skrzywdzona, a przy tym zmęczona zastanawianiem się, czy
była w stanie zapobiec samobójstwu, oraz zdesperowana, by w jakiś
sposób połączyć się ze swoją matką.
Pewnego dnia Jennifer White zobaczyła ogłoszenie dla wolontariuszy,
którzy chcą pomóc malować szkołę podstawową w Los Angeles, gdzie
wtedy mieszkała, Ogłoszenie to przypomniało kobiecie, jak jej rodzice
podobno się poznali w John Sealy Hospital w Galveston w stanie
Teksas. Matka White była pielęgniarką, a ojciec kończył staż na
oddziale chirurgicznym; spotkali się po raz pierwszy w ten dzień, kiedy
matka zgłosiła się na ochotnika do malowania postaci z Ulicy
Sezamkowej na ścianach oddziału pediatrycznego. Aby się zbliżyć do
matki, White postanowiła odpowiedzieć na ogłoszenie. Gdy przybyła
na miejsce, otrzymała jedno z mniej wdzięcznych zadań, a mianowicie
zdrapywanie starej farby z olbrzymiej kratownicy. Kobieta spędziła
długie godziny, zdzierając farbę za pomocą małego narzędzia, podczas
gdy inni poszli na lunch. Kiedy zaś skończyła, pomogła jeszcze
przemalować kratownicę na jasnoniebiesko.
Przez cały ten czas White odczuwała większą bliskość ze swoją matką
niż kiedykolwiek w okresie po jej śmierci. „Czułam tam jej obecność —
powiedziała. — Robiłam coś, co pewnie byśmy zrobiły wspólnie”.
Pierwszy raz kobieta poczuła nadzieję, że będzie w stanie pielęgnować
relacje z matką, mimo że ta nie jest obecna fizycznie.
Tamten dzień okazał się punktem zwrotnym dla Jennifer White.
Wkrótce założyła Hope After Project, niewielką organizację, która
pomaga ludziom planować przedsięwzięcia w celu uczczenia pamięci
najbliższych osób. Była także pomysłodawczynią projektu na rzecz
publicznego ogrodu w East Harlem, dziennej wycieczki w celu
pielęgnacji i karmienia kotów w schronisku dla zwierząt w Los
Angeles, projektu na rzecz przygotowywania i wysyłania paczek dla
mężczyzn i kobiet służących w armii oraz dnia sprzątania i gotowania
dla pacjentów z nowotworami w Hope Lodge przy American Cancer
Society w Kansas City. White opisuje swoje obecne życie, od kiedy
prowadzi Hope After Project, jako zwrot o 180 stopni względem życia,
jakie wiodła wcześniej, będąc aktorką w Los Angeles.
Chociaż docenia te zmiany oraz nowy sens, jaki znalazła w swoim
życiu, Jennifer White szybko dodaje, że nie zmniejsza to wszystko jej
bólu po śmierci matki. „Dziś lubię siebie bardziej niż wtedy, kiedy żyła
mama, ale nie oznacza to, że nie chciałabym, żeby wciąż była tutaj ze
mną — mówi White i bardzo ostrożnie dodaje: — Nie chodzi o to, że
śmierć mojej mamy była dobra. Niemniej znalazłam w niej okruch
czegoś dobrego”.
Rozróżnienie to jest szalenie ważne i stanowi jedną z najistotniejszych
spraw w rozumieniu, w jaki sposób przeciwności losu mogą dodawać
ludziom sił. Wyniki badań naukowych w dziedzinie rozwoju
pourazowego nie sugerują w żadnym razie, że zawsze jest coś
dobrego w cierpieniu jako takim. Nie wskazują też, że każde
traumatyczne zdarzenie prowadzi do rozwoju. Jeżeli z cierpienia
rzeczywiście wynika cokolwiek dobrego, to źródło rozwoju bije w
Tobie — w Twoich mocnych stronach, wyznawanych przez Ciebie
wartościach, w tym, jak postanawiasz reagować na przeciwności losu,
nie zaś w bolesnym doświadczeniu.
Wybierz permanentnie trudną sytuację w swoim życiu albo niedawne stresujące wydarzenie.
Czy udało Ci się odnieść jakieś korzyści z doświadczanej presji? Pod jakimi względami dzięki
temu Twoje życie się poprawiło? Czy i w Tobie zaszły zmiany na lepsze w rezultacie Twoich
wysiłków na rzecz poradzenia sobie z tym doświadczeniem?
Poniżej zamieszczam listę najczęściej wskazywanych pozytywnych zmian, które zaszły w
reakcji na trudności, stratę, traumę. Zastanów się, czy widzisz w sobie jakieś przejawy tych
korzyści.
Poczucie rozwoju osobistego. Jak tamto doświadczenie ujawniło Twoją siłę? Czy w
konsekwencji zmienił się Twój sposób myślenia o sobie i o tym, na co Cię stać? Na
czym polegał rozwój osobisty albo na czym polegały zmiany, które nastąpiły po
tamtym doświadczeniu?
Wzrost wdzięczności za swoje życie. Czy bardziej doceniasz swoje życie albo cieszysz
się bardziej z codziennych doświadczeń? Czy więcej czerpiesz ze zwykłych chwil? Czy
odczuwasz większą gotowość do podejmowania ryzyka w słusznych sprawach? Czy
udało Ci się zacząć poświęcać więcej czasu i energii rzeczom, które dają Ci radość albo
mają dla Ciebie największe znaczenie?
Rozwój duchowy. W jaki sposób tamto doświadczenie pomogło Ci się rozwinąć
duchowo? Czy Twoim udziałem stało się wzmocnienie wiary albo odnowienie
kontaktów ze wspólnotami, które są dla Ciebie ważne? Czy udało Ci się pogłębić swoje
rozumienie jakiejś religijnej albo duchowej tradycji albo zwiększyć swoją gotowość do
czerpania z tego źródła? Czy uważasz, że udało Ci się zdobyć większą wiedzę albo
szerszą perspektywę?
Liczniejsze kontakty i głębsze relacje z innymi ludźmi. Jak tamto doświadczenie
wzmocniło twoje relacje z przyjaciółmi, rodziną i innymi członkami Twojej
społeczności? Czy pogłębiło Twoją empatię dla innych ludzi w cierpieniu? Czy
zmotywowało do pozytywnych zmian w Twoich relacjach z innymi osobami?
Odkrycie nowych możliwości i kierunków rozwoju. Jakich pozytywnych zmian udało Ci
się dokonać w swoim życiu w następstwie tamtego doświadczenia? Czy pojawiły się
nowe cele? Czy udało Ci się znaleźć czas i zrobić to, co wcześniej nie przechodziło Ci
przez myśl? Czy pojawiło się nowe poczucie celu albo czy tamto doświadczenie zostało
skanalizowane w pomaganie innym?
Jednym z najlepszych sposobów na to, by zauważyć, docenić i wyrazić własny rozwój, jest
refleksja nad trudnym okresem, jakby się było dziennikarzem piszącym pokrzepiającą
narrację. Jak osoba trzecia opisałaby wyzwania, które były Twoim udziałem? Co dobry
obserwator uznałby za punkt zwrotny w Twojej historii — moment, w którym pojawiła się
gotowość do ponownego zaangażowania? Chwilę, w której udało się odnaleźć sens? Gdyby
dziennikarz miał Ci towarzyszyć przez tydzień, jakiego rodzaju dowody Twojej siły i
odporności by zobaczył? Co takiego robisz, co odzwierciedla Twój wzrost i wyraża bliskie Ci
wartości? Co Twoi przyjaciele, rodzina, współpracownicy, którzy towarzyszyli Ci w
przemianach, powiedzieliby, opisując Twój rozwój bądź zmiany? Jakie przedmioty w Twoim
domu lub biurze chciałby utrwalić fotograf jako dowody na Twój rozwój lub odporność?
Warto poświęcić parę chwil, aby zapisać własną historię o dowolnym doświadczeniu, które
postrzegasz zarówno jako źródło stresu, jak i źródło rozwoju i sensu. Możesz też użyć
dowolnego innego medium, które Ci odpowiada: kolażu zdjęć, rysunku, wideo. Ćwiczenie
czasami okazuje się doświadczeniem bardzo osobistym, prywatnym, więc nie musisz się nim
dzielić z innymi; może też być wspaniałym pretekstem do rozmowy.
Uwagi końcowe
Wcześniej w książce wspomniałam, że po moim kursie New Science of
Stress jego uczestnicy rzadziej zgadzają się ze zdaniem: „Gdyby się
dało usunąć wszystkie bolesne doświadczenia z mojego życia, to
zrobiłbym/zrobiłabym to”. Rzadziej też zgadzają się ze stwierdzeniem:
„Moje bolesne doświadczenia i wspomnienia nie pozwalają mi żyć
takim życiem, które bym cenił”. A jakie jest Twoje zdanie na temat
tych przekonań? Czy i Ty chcesz usunąć wszystkie bolesne
doświadczenia ze swojego życia?
Twoja odpowiedź na to pytanie ma znaczenie. Ludzie, którzy się
zgadzają ze stwierdzeniami takimi jak powyższe, rzadziej są
zadowoleni z życia, częściej się obawiają o przyszłość, częściej też
doświadczają depresji. Nie wynika to bezpośrednio z bolesnych
przeżyć danej osoby, ale raczej z podejścia do nich[41]. Co szczególnie
ważne, można się nauczyć inaczej myśleć o własnych kłopotach.
Badania pokazują, że kiedy ludzie przyjmują bardziej akceptujące
podejście względem dawnych trudności, stają się szczęśliwsi, rzadziej
czują się przygnębieni i zyskują odporność.
Decyzja o tym, żeby widzieć dobre strony naszych najboleśniejszych
doświadczeń, przynależy do procesu zmiany naszych relacji ze
stresem. Zaakceptowanie dawnych kłopotów przynależy zaś do
procesu, w ramach którego znajdujemy odwagę, aby się rozwijać
dzięki naszym obecnym zmaganiom. Na wiele różnych sposobów ta
postawa pozwala nam zaakceptować i przekształcić stres. Na stronach
tej książki pokazywałam Ci wybrane badania naukowe, które
dokumentują nastawienie psychiczne na rozwój w obliczu trudności;
tymczasem potwierdzające to dowody znajdują się wokół Ciebie. Jeśli
się rozejrzysz, zobaczysz świadczące o tym znaki we własnym życiu, w
życiu tych, których podziwiasz, a nawet w historiach obcych ludzi.
Decyzja należy do Ciebie.
Podsumowanie
Przez większą część swojej historii nauka o stresie koncentrowała się
na szukaniu odpowiedzi na jedno pytanie: czy stres jest szkodliwy? (Z
czasem poszła dalej, w stronę pytania: jak bardzo jest szkodliwy?).
Najbardziej interesujące w tej dziedzinie nauki jest to, że mimo
powszechności przekonania o szkodliwości stresu wyniki badań zdają
się układać w inny komunikat: stres jest szkodliwy — poza tymi
sytuacjami, kiedy nie jest. Przypomnij sobie przykłady, którym się
przyglądaliśmy na stronach tej książki. Owszem, stres zwiększa ryzyko
problemów zdrowotnych, ale poza tymi przypadkami, kiedy ludzie
służą swoim społecznościom. Stres zwiększa ryzyko przedwczesnej
śmierci, ale poza tymi przypadkami, kiedy ludzie mają poczucie celu.
Stres zwiększa ryzyko depresji, ale poza tymi przypadkami, kiedy
ludzie dostrzegają korzyści płynące z podejmowanych zmagań. Stres
działa destrukcyjnie, ale poza tymi przypadkami, kiedy pomaga
osiągać lepsze wyniki. Stres wyzwala w ludziach egoizm, ale poza tymi
przypadkami, kiedy uwalnia altruizm. Od każdego szkodliwego skutku
stresu można podać jakiś wyjątek, który kwestionuje zasadność
silnego skojarzenia między stresem a czymś złym — a na dodatek
często da się wskazać nieoczekiwaną korzyść.
Z kolei w tych wyjątkowych przypadkach szczególnie interesujące jest
to, że one tak naprawdę wcale nie są wyjątkami. Wszystko, co nas
chroni przed niebezpieczeństwami, które niesie ze sobą stres i których
się tak obawiamy, znajduje się w naszym zasięgu. Przypomnij sobie
ćwiczenia na nastawienie psychiczne oraz strategie opisane w książce:
wystarczy postanowić, że się będzie pamiętało o najważniejszych dla
siebie wartościach, aby łatwiej było znajdować sens codziennych
napięć; wystarczy się zdobyć na otwarte i szczere rozmowy o swoich
kłopotach, aby zmniejszyć poczucie osamotnienia w doświadczanym
cierpieniu; wystarczy spojrzeć na fizjologiczną reakcję stresową jako
na zasób, aby móc uwierzyć we własne siły i dzięki temu poradzić
sobie z presją oraz stanąć na wysokości zadania; wystarczy wykonać
pewien wysiłek i zacząć pomagać drugiemu człowiekowi, aby w ciele
obudziły się nadzieja i odwaga. Wszystkie te strategie nie tylko są w
naszym zasięgu, ale także nie wymagają tego, o czym większość ludzi
myśli, że musi robić, a co tak naprawdę okazuje się nierealnym i
szkodliwym celem, a mianowicie: nie wymagają unikania stresu.
W tej chwili nie jest moim celem rozstrzyganie raz na zawsze takich
kwestii, jak: „Czy stres jest zły?”, „Czy stres jest dobry?”. Teraz
bowiem najbardziej mi zależy na tym, żeby zrozumieć, jakie znaczenie
ma nasza postawa wobec stresu. Lepsze pytanie, które powinniśmy
sobie zadać jako jednostki usiłujące sobie radzić ze stresem, mogłoby
brzmieć: „Czy wierzę w to, że potrafię przemienić stres w coś
dobrego?”. Nastawienie psychiczne to nie czarno-biała prawda o
świecie. Oczywiście bazuje na pewnych dowodach, ale zarazem jest
postawą, którą postanawiamy przyjąć wobec życia.
Nauka także podpowiada nam, że stres najprawdopodobniej będzie
szkodliwy, jeżeli zostaną spełnione trzy poniższe warunki:
1. masz wrażenie, że stres Cię przerasta;
2. stres izoluje Cię od innych ludzi;
3. stres wydaje Ci się zupełnie pozbawiony sensu i sprzeczny z
Twoją wolą.
Jak już wiesz, Twoja percepcja napięcia wynika po części z każdego z
powyższych czynników. Jeżeli postrzegasz stres jako jednoznacznie
szkodliwy i uważasz, że trzeba go unikać, prawdopodobnie
doświadczysz wszystkich tych objawów: zwątpienia w swoją
umiejętność podejmowania wyzwań, przed którymi stajesz,
osamotnienia w cierpieniu oraz niezdolności znalezienia sensu w
zmaganiach z przeciwnościami losu. Tymczasem akceptacja stresu
może całkowicie przemienić te stany: zwątpienie w siebie zostanie
zastąpione przez pewność siebie, lęk przez odwagę, izolacja przez
bliskość, a z cierpienia zrodzi się sens. Wszystko to zaś się stanie bez
konieczności pozbycia się stresu.
*
Niedawno otrzymałam e-mail od Jeremy’ego Jamiesona, psychologa,
który bada, jak postawa akceptacji stresu może poprawiać osiągane
wyniki. Wspomniał w liście o tym, że ostatnio weryfikuje swoje
poglądy na inny mało lubiany stan, a mianowicie na zmęczenie.
Trzydziestotrzyletni Jamieson ma teraz roczne dziecko.
„Zastanawialiśmy się z żoną, czy uczucie wyczerpania na koniec dnia
to znak, że daliśmy z siebie wszystko”.
Czytając ten e-mail, uśmiechałam się, bo stanowi doskonale prostą
ilustrację tego, jak w praktyce działa nastawienie psychiczne do
stresu, czym właśnie się zajmuje Jamieson. Psycholog postrzegał swój
stan fizyczny nie jako sygnał, że coś jest nie tak z nim czy z jego
życiem, ale jako czynnik, który pomógł mu zauważyć sens w jednym z
najbardziej stresujących aspektów bycia tatą. Ponadto ten e-mail
przypomniał mi moje podobne myśli, kiedy sama zaczynałam
weryfikować swoje poglądy na temat stresu. Obecnie właściwie bez
wysiłku patrzę na stres z nowego punktu wiedzenia, mimo że najpierw
zaczynam od nawykowej skargi: „To jest takie stresujące!”.
Kiedy sama postanowiłam zmienić swoją postawę i zacząć akceptować
stres, nie oczekiwałam, że to wpłynie w jakiś spektakularny sposób na
moją codzienność. Ku mojemu zaskoczeniu zaczęłam odczuwać
niezmierzoną wdzięczność w sytuacjach, które opisałabym również
jako niezwykle stresujące. Nie była to intencjonalna zmiana
nastawienia psychicznego; wdzięczność po prostu się sama pojawiła.
Wciąż nie do końca rozumiem, dlaczego właśnie na tym polegała
największa zmiana w moim przypadku, ale prawdopodobnie ma to coś
wspólnego z czymś, co było najbardziej toksyczne w moim
wcześniejszym sposobie doświadczania stresu, zanim go
zaakceptowałam — z nawykową niechęcią do tych elementów mojego
życia, które powodowały stres, Stres bowiem bardzo mnie…
stresował.
Zauważyłam, że efekty postawy akceptacji stresu tworzą pewien
wzorzec zmiany wszystkiego, co jest najbardziej toksyczne w relacji
danej osoby ze stresem, jaki przeżywa na co dzień. Studenci i kursanci
mówią mi, że doświadczają słabszego strachu i poczucia
osamotnienia, za to większego entuzjazmu wobec życia. Czują się w
mniejszym stopniu wiktymizowani przez swoje życie czy też w
mniejszym stopniu winni tego, że ich życie jest stresujące. Niektórzy
uczą się bardziej ufać ludziom, inni po raz pierwszy w życiu
postanawiają bronić swojego stanowiska. Są i tacy, którzy odkrywają,
że czują mniejszą złość w związku z wydarzeniami ze swojej
przeszłości, a większą nadzieję na przyszłość. Jak brzmi moja robocza
hipoteza? W każdym z tych przypadków właśnie tego było trzeba, aby
zmienić sposób doświadczania stresu.
Kiedy skończysz czytać tę książkę i ją odłożysz, prawdopodobnie nie
będziesz jeszcze mieć jasnego obrazu, jak wszystkie przedstawione
tutaj koncepcje przełożą się na Twoje życie. Na tym między innymi
polega magia interwencji w nastawienie psychiczne. Jeżeli nauka
mówi prawdę, to być może nawet zapomnisz, o czym była ta książka.
Gdybym śledziła Twoje losy od teraz przez cały kolejny rok i po
upływie tego czasu zapytała, który fragment książki podobał Ci się
najbardziej, to czy udałoby Ci się przypomnieć sobie historię szczurów
Hansa Selyego? Albo biegaczy z Sole Train, którzy dopingują siebie
nawzajem? Czy nadal by Ci zależało na zmianie percepcji
mocniejszego bicia serca albo pamiętaniu o celach wyższych, do
których zmierzasz?
Czy też okazałoby się, że masz trudności z przypomnieniem sobie
jakichkolwiek szczegółów?
Jakoś to przeżyję! Wierzę, że zapamiętasz to, co będzie dla Ciebie
najbardziej przydatne — może nie w sensie intelektualnym, że
będziesz w stanie odtworzyć z pamięci dowolne badanie czy każdą
historię, ale w tym sensie, który często idzie w parze z nowym
nastawieniem psychicznym, czyli: pamiętać będzie Twoje serce, dzięki
czemu nowe nastawienie będzie Cię mobilizowało, inspirowało, jak
również będzie zmieniało sposób, w jaki postrzegasz siebie i świat.
*
Pokaźna część tej książki dotyczy opowiadania historii, pozwól więc, że
na koniec przytoczę jeszcze jedną. Jakiś czas temu jedna z moich
bliskich przyjaciółek powiedziała mi, że zamiast postanowień
noworocznych cała jej rodzina zaczęła wyznaczać „doroczne
stresujące cele”. Przyjaciółka, jej mąż i nastoletni syn decydują, pod
jakim względem chcą się rozwijać w nadchodzącym roku. W tym celu
wybierają projekt, który będzie zarówno ważny, jak i trudny dla
każdego z nich osobiście. Ponadto rozmawiają o tym, na czym będzie
polegać ewentualny stres: co może się okazać wyzwaniem, czego
mogą się obawiać, które swoje mocne strony chcą w związku z tym
rozwijać.
Zakochałam się w tym pomyśle i sama natychmiast zaczęłam go
wykorzystywać. Nie tylko w Nowy Rok, ale także w każdym
momencie, kiedy mam potrzebę zorientowania się, na jakim etapie
życia jestem. Przyznam, że napisanie tej książki było jednym z
większych stresujących celów w ciągu ostatnich dwóch lat.
Wiedziałam, że będzie trudno rzetelnie uwzględnić całe bogactwo
badań naukowych, bardzo się również obawiałam, że nie będę w
stanie precyzyjnie oddać tych wszystkich znaczeń, które ludzie
przypisują doświadczanemu przez siebie stresowi. W tym celu
postanowiłam pracować nad swoją determinacją, aby nie ustawać w
wysiłkach i cały czas prosić swoich rozmówców o szczerość w
kwestiach stresu — nawet jeżeli utrudniało to pisanie książki albo
zmuszało mnie do życia z pytaniami, na które nie umiałam
jednoznacznie odpowiedzieć.
Ponieważ ta książka jest interwencją w nastawienie psychiczne,
prawdopodobnie już rozumiesz, że powyższa historia stanowi zarazem
zachętę do wyznaczenia własnych stresowych celów. Każdy nowy
początek albo moment przejścia to okazja do przemyślenia, jakie
wyzwanie chcesz sobie rzucić: urodziny, nowy rok akademicki, nowy
rok kalendarzowy, ale także niedzielne wieczory bądź dowolny dzień,
który właśnie się zaczyna. Nawet w tej chwili możesz sobie postawić
pytanie: „W jaki sposób chcę się rozwijać dzięki stresowi?”. Jeżeli
miałabym wskazać najważniejszą naukę, to brzmiałaby ona tak:
dowolna chwila może się stać punktem zwrotnym w tym, jak
doświadczasz stresu, jeżeli tylko tak postanowisz.
Podziękowania
Pisanie książki jest czynnością stresującą — oczywiście w dobrym
znaczeniu słowa „stresujący”. Niemniej jednak nie dałabym rady jej
napisać bez udziału wielu różnych osób. Oto krótka historia tej książki
opowiedziana słowami wdzięczności.
Być może do sięgnięcia po tę książkę zachęciło Cię wideo z wykładem
How to Make Stress Your Friend („Jak się zaprzyjaźnić ze stresem”),
który wygłosiłam dla TEDGlobal w Edynburgu w 2013 roku. Szczerze
mówiąc, pracę nad książką o stresie zaczęłam siedem lat przed tym
wykładem. Gdyby jednak nie doświadczenie z TED Talk,
prawdopodobnie zabrakłoby mi odwagi, żeby napisać taką książkę,
jaką trzymasz w rękach. Dziękuję więc Brunonowi Giussaniemu i
Chrisowi Andersonowi z TED za to, że pokazali mi, iż świat jest gotowy
zweryfikować swoje zdanie na temat stresu. W sposób szczególny
dziękuję mojej siostrze bliźniaczce, a zarazem weterance TED Talk —
Jane McGonigal, która mnie przekonała, że wykład dla TED Talk jest
dobrym pomysłem (choć wydawał się jakby stresujący…), a następnie
przekonała ludzi z TED, że powinni mnie wpuścić na wizję.
Dziękuję całej ekipie z Avery i Penguin Random House. Nasza
współpraca zaczęła się od tego, że przesłałam propozycje tematów
mojej kolejnej książki. Wtedy też nagle się okazało, że wszystkich Was
najbardziej interesuje kwestia, której poruszenie mnie najbardziej
przerażało (to znaczy: pobudzało). Dziękuję Wam więc za to, że
dostrzegliście dobre strony stresu, jeszcze zanim zdążyłam je opisać.
Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję do Megan Newman,
redaktorki tej książki. Za najciekawsze w pierwszej wersji rękopisu
uznałaś te fragmenty, które były zarazem najważniejsze dla mnie —
dzięki czemu zyskałam pewność, że trzeba je zachować. Bardzo
dziękuję także Brianowi Tartowi, Williamowi Shinkerowi i Lisie
Johnson, którzy zapewnili mi jako autorce wspaniałą atmosferę w
Avery i którzy od początku wierzyli w sens powstania tej książki.
Prawdopodobnie nikt jednak nie usłyszałby o niej, gdyby nie Lindsay
Gordon i Casey Maloney, dream team ze świata wydawniczego.
Wszystkim z Avery i Penguin Random House dziękuję za spożywanie
wegańskich posiłków ze względu na mnie.
Jeżeli zdarzyło Ci się przeczytać „Podziękowania” w mojej poprzedniej
książce, to już wiesz, że mam najlepszego agenta literackiego na
świecie i że jest nim Ted Weinstein. Jeżeli zaś i Ty piszesz książki, lecz
zwlekasz z przesłaniem mu swoich propozycji, mogę powiedzieć tylko
jedno: na co czekasz? Wspiera mnie także wspaniała ekipa
międzynarodowa; szczególne wyrazy mojej wdzięczności niech zechcą
przyjąć Manami Tamaoki i wszyscy pracownicy Tuttle-Mori Agency w
Tokio za to, że pomogli mi dotrzeć do czytelników po drugiej stronie
kuli ziemskiej.
Ponadto słowa podziękowania niech zechcą przyjąć wszyscy badacze,
z którymi miałam przyjemność się kontaktować przez pocztę
elektroniczną, telefon, Skype bądź osobiście, aby bliżej poznać ich
dokonania naukowe, w tym zwłaszcza: Miranda Beltzer, Steve Cole,
Jennifer Crocker, Alia Crum, Jeremy Jamieson, Susan Loeb, Ashley
Martin, Crystal Park, Michael Poulin, Jane Shakespeare-Finch, Martin
Turner, Mark Seery, Greg Walton, Monica Worline i David Yeager.
Bardzo Was podziwiam i szanuję za to, że postanowiliście poświęcić
swoje życie działalności naukowej, która zarówno pomaga przynosić
ludziom ulgę w cierpieniu, jak i nadawać życiu głębszy sens. Jeżeli w
swoich próbach przekazania Waszych dokonań szerszej publiczności
popełniłam jakiś błąd, wybaczcie mi, proszę — i koniecznie poprawcie.
Dziękuję także programistom, kierownikom, nauczycielom i wielu
innym osobom z pierwszej linii frontu, które to osoby swoją pracą
odmieniają życie tak wielu ludzi i z którymi miałam przyjemność
porozmawiać, pisząc tę książkę. Są to: Aaron Altose z Cuyahoga
Community College, Sue Cotter z Community Services Agency w
Modesto, Jessica Leffler i Natalie Stavas z Sole Train, Diana Adamson i
Noel Ramirez z ScholarMatch, Lennon Flowers z Dinner Party, Jennifer
White z Hope After Project, Mallary Jean Tenore z Images and Voices
of Hope oraz Mary Wiltenburg z „Christian Science Monitor”. Dziękuję
za dar, jakim jest możliwość opowiedzenia czytelnikom o Waszych
doświadczeniach zawodowych.
Dziękuję moim studentom i kursantom, zwłaszcza tym, którzy wzięli
udział w kursie New Science of Stress w ramach programu kształcenia
ustawicznego na Uniwersytecie Stanforda. Liczyliście na to, że
pozbędziecie się stresu, tymczasem ja zaproponowałam Wam,
żebyście go zaakceptowali — i prawie nikt nie zrezygnował z zajęć!
Dziękuję Wam za to, a także za wszystkie trudne pytania; szczególnie
dziękuję zaś tym, którzy się zgodzili opowiedzieć mi o swoich
doświadczeniach na użytek książki. Możecie uznać zmianę Waszego
nastawienia psychicznego za oficjalnie potwierdzoną.
Cały sztab ludzi jest potrzebny do tego, aby przerwać odwlekanie i
zmusić autora do zakończenia pracy nad książką, nawet jeżeli jego
poprzednia publikacja dotyczyła siły woli. Dziękuję więc moim trzem
pisarskim aniołom stróżom, do których zaliczają się Leah Weiss
Ekstrom, Marina Krakovsky i Jane McGonigal, za to, że sprawdzali od
czasu do czasu, czy robię coś, co ostatecznie może przyjąć kształt
książki. Dziękuję również Connie Hale, której pomocne rady dotyczące
pierwszej wersji rękopisu sprawiły, że tekst czyta się znacznie lepiej.
Największe podziękowania należą się mojemu mężowi, Brianowi
Kiddowi, który przechodził ze mną przez proces pisania książki już po
raz trzeci i który zapewnia mnie, że z każdym kolejnym razem staje się
to coraz mniej traumatyczne dla niego samego i dla całego naszego
domu. Mam nadzieję, że i tym razem jakoś zyska na rozwoju
pourazowym!
Przypisy końcowe
Wstęp
[1] Abiola Keller, Kristen Litzelman, Lauren E. Wisk et al., Does the
Perception That Stress Affects Health Matter? The Association with
Health and Mortality, „Health Psychology”, 31, 5 (2011), s. 677 – 684.
[2] Becca R. Levy, Martin D. Slade, Suzanne R. Kunkel, Stanislav V.
Kasl, Longevity Increased by Positive Self-Perceptions of Aging,
„Journal of Personality and Social Psychology”, 83, 2 (2002), s. 261 –
270.
[3] John C. Barefoot, Kimberly E. Maynard, Jean C. Beckham, Beverly
H. Brummett, Karen Hooker, Ilene C. Siegler, Trust, Health, and
Longevity, „Journal of Behavioral Medicine”, 21, 6 (1998), s. 517 –
526.
[4] Jochim Hansen, Susanne Winzeler, Sascha Topolinski, When the
Death Makes You Smoke: A Terror Management Perspective on the
Effectiveness of Cigarette On-Pack Warnings, „Journal of Experimental
Social Psychology”, 46, 1 (2010), s. 226 – 228.
[5] Brenda Major, Jeffrey M. Hunger, Debra P. Bunyan, Carol T. Miller,
The Ironic Effects of Weight Stigma, „Journal of Experimental Social
Psychology”, 51 (2014), s. 74 – 80.
[6] Gjalt-Jorn Ygram Peters, Robert A.C. Ruiter, Gerjo Kok,
Threatening Communication: A Critical Re-Analysis and a Revised
Meta-Analytic Test of Fear Appeal Theory, „Health Psychology
Review”, 7, sup. 1 (2013), s. S8 – S31; Gjalt-Jorn Y. Peters, Robert
A.C. Ruiter, Gerjo Kok, Threatening Communication: A Qualitative
Study of Fear Appeal Effectiveness Beliefs Among Intervention
Developers, Policymakers, Politicians, Scientists, and Advertising
Professionals, „International Journal of Psychology”, 49, 2 (2014), s.
71 – 79.
Rozdział 1.
[1] Alia J. Crum, Ellen J. Langer, Mind-Set Matters: Exercise and the
Placebo Effect, „Psychological Science”, 18, 2 (2007), s. 165 – 171.
[2] Alia J. Crum, William R. Corbin, Kelly D. Brownell, Peter Salovey,
Mind over Milkshakes: Mindsets, Not Just Nutrients, Determine Ghrelin
Response, „Health Psychology”, 30, 4 (2011), s. 424 – 429.
[3] Alia J. Crum, Modupe Akinola, Ashley Martin, Sean Fath,
Improving Stress Without Reducing Stress: The Benefits of a Stress Is
Enhancing Mindset in Both Challenging and Threatening Contexts, w
przygotowaniu, dane częściowo zaprezentowane w: A.M. Martin, Alia
J. Crum, Modupe A. Akinola, The Buffering Effects of Stress Mindset
on Cognitive Functioning During Stress, prezentacja w ramach Society
for Personality and Social Psychology Conference, Austin, 2014.
[4] M. Boudarene, J.J. Legros, M. Timsit-Berthier, Étude de la réponse
de stress: rôle de l�anxiété, du cortisol et du DHEA, „L’Encéphale”,
28, 2 (2001), s. 139 – 146.
[5] Stephanie Wemm, Tiniza Koone, Eric R. Blough, Steven Mewaldt,
Massimo Bardi, The Role of DHEA in Relation to Problem Solving and
Academic Performance, „Biological Psychology”, 85, 1 (2010), s. 53 –
61.
[6] Charles A. Morgan, Steve Southwick, Gary Hazlett, Ann
Rasmusson, Gary Hoyt, Zoran Zimolo, Dennis Charney, Relationships
Among Plasma Dehydroepiandrosterone Sulfate and Cortisol Levels,
Symptoms of Dissociation, and Objective Performance in Humans
Exposed to Acute Stress, „Archives of General Psychiatry”, 61, 8
(2004), s. 819 – 825; patrz także: Ann M. Rasmusson, Meena
Vythilingam, Charles A. Morgan III, The Neuroendocrinology of
Posttraumatic Stress Disorder: New Directions, „CNS Spectrums”, 8, 9
(2003), s. 651 – 667.
[7] Dante Cicchetti, Fred A. Rogosch, Adaptive Coping Under
Conditions of Extreme Stress: Multilevel Influences on the
Determinants of Resilience in Maltreated Children, „New Directions for
Child and Adolescent Development”, 2009, 124 (2009), s. 47 – 59.
Znakomite wprowadzenie do koncepcji przekonań i nastawienia
psychicznego — patrz: Carol Dweck, Nowa psychologia sukcesu,
Muza, Warszawa 2013.
[8] Becca R. Levy, Alan B. Zonderman, Martin D. Slade, Luigi Ferrucci,
Age Stereotypes Held Earlier in Life Predict Cardiovascular Events in
Later Life, „Psychological Science”, 20, 3 (2009), s. 296 – 298.
[9] Becca R.Levy, Martin D. Slade, Jeanine May, Eugene A. Caracciolo,
Physical Recovery After Acute Myocardial Infarction: Positive Age Self-
Stereotypes as a Resource, „International Journal of Aging and
Human Development”, 62, 4 (2006), s. 285 – 301.
[10] Becca R. Levy, Martin D. Slade, Terrence E. Murphy, Thomas M.
Gill, Association Between Positive Age Stereotypes and Recovery from
Disability in Older Persons, „JAMA”, 308, 19 (2012), s. 1972 – 1973.
[11] O tym, że jedną z wielu korzyści płynących ze starzenia się jest
to, iż ludzie stają się szczęśliwsi z upływem czasu, świadczą badania
przeprowadzone przez Laurę Carstensen, psycholożkę z Uniwersytetu
Stanforda. Przykładowo patrz: Laura L. Carstensen, Bulent Turan,
Susanne Scheibe, Nilam Ram, Hal Ersner-Hershfield, Gregory R.
Samanez-Larkin, Kathryn P. Brooks, John R. Nesselroade, Emotional
Experience Improves with Age: Evidence Based on Over 10 Years of
Experience Sampling, „Psychology and Aging”, 26, 1 (2011), s. 21 –
33.
[12] Julia K. Wolff, Lisa M. Warner, Jochen P. Ziegelmann, Susanne
Wurm, What Do Targeting Positive Views on Aging Add to a Physical
Activity Intervention in Older Adults? Results from a Randomised
Controlled Trial, „Psychology and Health”, 29, 8 (2014), s. 915 – 932.
[13] Susanne Wurm, Lisa M. Warner, Jochen P. Ziegelmann, Julia K.
Wolff, Benjamin Schüz, How Do Negative Self-Perceptions of Aging
Become a Self-Fulfilling Prophecy?, „Psychology and Aging”, 28, 4
(2013), s. 1088 – 1097.
[14] Becca R. Levy, Martin D. Slade, Suzanne R. Kunkel, Stanislav V.
Kasl, Longevity Increased by Positive Self-Perceptions of Aging,
„Journal of Personality and Social Psychology”, 83, 2 (2002), s. 261 –
270.
[15] Becca Levy, Ori Ashman, Itiel Dror, To Be or Not to Be: The
Effects of Aging Stereotypes on the Will to Live, „OMEGA Journal of
Death and Dying”, 40, 3 (2000), s. 409 – 420.
[16] Te modele pochodzą z miary Stress Mindset Measure opisanej w:
Alia J. Crum, Peter Salovey, Shawn Achor, Rethinking Stress: The Role
of Mindsets in Determining the Stress Response, „Journal of
Personality and Social Psychology”, 104, 4 (2013), s. 716 – 733.
Elementy Stress Mindset Measure zostały przedrukowane za zgodą
American Psychological Association.
[17] Ibidem.
[18] Badanie NPR/Robert Wood Johnson Foundation/Harvard School
of Public Health Burden of Stress in America Survey zostało
przeprowadzone w dniach 5 marca – 8 kwietnia 2014 roku z udziałem
2505 respondentów.
[19] Badanie Stress in America jest przeprowadzane rokrocznie w
Stanach Zjednoczonych przez Harris Interactive w imieniu American
Psychological Association. Pełny raport z 2013 roku został
opublikowany przez American Psychological Association 11 lutego
2014 roku;
http://www.apa.org/news/press/releases/stress/2013/stress-
report.pdf.
[20] Badanie NPR/Robert Wood Johnson Foundation/Harvard School
of Public Health Burden of Stress in America Survey zostało
przeprowadzone w dniach 5 marca – 8 kwietnia 2014 roku z udziałem
2505 respondentów.
[21] Alia Crum, Rethinking Stress: The Role of Mindsets in
Determining the Stress Response, praca doktorska, Uniwersytet Yale,
2012.
[22] Alexandra Michel, Transcending Socialization: A Nine-Year
Ethnography of the Body’s Role in Organizational Control and
Knowledge Workers’ Transformation, „Administrative Science
Quarterly”, 56, 3 (2012), s. 325 – 368.
[23] Feng-Jen Tsai, Chang-Chuan Chan, The Impact of the 2008
Financial Crisis on Psychological Work Stress Among Financial Workers
and Lawyers, „International Archives of Occupational and
Environmental Health”, 84, 4 (2011), s. 445 – 452.
[24] John Aidan Byrne, The Casualties of Wall Street,
WealthManagement.com, 1 czerwca 2009,
http://wealthmanagement.com/practice-management/casualties-wall-
street [dostęp: 15 września 2015 r.].
[25] Annual Report 2008 jest dostępny na:
http://www.ubs.com/global/en/about_ubs/investor_relations/restatement.html
[dostęp: 15 września 2015 r.].
[26] Alia Crum, Peter Salovey, Shawn Achor, Evaluating a Mindset
Training Program to Unleash the Enhancing Nature of Stress,
„Academy of Management Proceedings”, 2011, 1, s. 1 – 6.
[27] Wprowadzenie do krótkich interwencji w nastawienie psychiczne
patrz: Gregory M. Walton, The New Science of Wise Psychological
Interventions, „Current Directions in Psychological Science”, 23, 1
(2014), s. 73 – 82.
[28] Gregory M. Walton, Geoffrey L. Cohen, A Brief Social-Belonging
Intervention Improves Academic and Health Outcomes of Minority
Students, „Science”, 331, 6023 (2011), s. 1447 – 1451. Wywiad z
Gregiem Waltonem przeprowadziłam 20 lutego 2014 roku.
[29] David S. Yeager, Gregory M. Walton, Social-Psychological
Interventions in Education: They’re Not Magic, „Review of Educational
Research”, 81, 2 (2011), s. 267 – 301. David S. Yeager, Dave
Paunesku, Gregory M. Walton, Carol S. Dweck, How Can We Instill
Productive Mindsets at Scale? A Review of the Evidence and an Initial
R&D Agenda, tekst przygotowany na spotkanie w Białym Domu, do
którego doszło 10 maja 2013 r., pod tytułem Excellence in Education:
The Importance of Academic Mindsets.
[30] Gregory M. Walton, Christine Logel, Jennifer M. Peach, Steven J.
Spencer, Mark P. Zanna, Two Brief Interventions to Mitigate a ‘Chilly
Climate’ Transform Women’s Experience, Relationships, and
Achievement in Engineering, „Journal of Educational Psychology”, 107,
2 (2015), s. 468 – 485.
[31] David Scott Yeager, Rebecca Johnson, Brian James Spitzer, Kali
H. Trzesniewski, Joseph Powers, Carol S. Dweck, The Far-Reaching
Effects of Believing People Can Change: Implicit Theories of
Personality Shape Stress, Health, and Achievement During
Adolescence, „Journal of Personality and Social Psychology”, 106, 6
(2014), s. 867 – 881. Patrz także: Adriana Sum Miu, David Scott
Yeager, David Sherman, James Pennebaker, Kali Trzesniewski,
Preventing Symptoms of Depression by Teaching Adolescents That
People Can Change: Effects of a Brief Incremental Theory of
Personality Intervention at 9-Month Follow-Up, „Clinical Psychological
Science”, 2014, doi: 10.1177/2167702614548317; niektóre szczegóły
pochodzą z mojego wywiadu z Davidem Yeagerem przeprowadzonego
23 maja 2014 roku.
[32] John M. Kelley, Ted J. Kaptchuk, Cristina Cusin, Samuel Lipkin,
Maurizio Fava, Open-Label Placebo for Major Depressive Disorder: A
Pilot Randomized Controlled Trial, „Psychotherapy and
Psychosomatics”, 81, 5 (2012), s. 312 – 314. Patrz także: Slavenka
Kam-Hansen, Moshe Jakubowski, John M. Kelley, Irving Kirsch, David
C. Hoaglin, Ted J. Kaptchuk, Rami Burstein, Altered Placebo and Drug
Labeling Changes the Outcome of Episodic Migraine Attacks, „Science
Translational Medicine”, 6, 218 (2014), s. 218ra5 – 218ra5.
[33] Arielle Silverman, Christine Logel, Geoffrey L. Cohen, Self-
Affirmation as a Deliberate Coping Strategy: The Moderating Role of
Choice, „Journal of Experimental Social Psychology”, 49, 1 (2013), s.
93 – 98; Geoffrey L. Cohen, David K. Sherman, The Psychology of
Change: Self-Affirmation and Social Psychological Intervention,
„Annual Review of Psychology”, 65 (2014), s. 333 – 371.
Rozdział 2.
[1] Douglas L. Delahanty, A. Jay Raimonde, Eileen Spoonster, Initial
Posttraumatic Urinary Cortisol Levels Predict Subsequent PTSD
Symptoms in Motor Vehicle Accident Victims, „Biological Psychiatry”,
48, 9 (2000), s. 940 – 947. Patrz także: Kate Walsh, Nicole R. Nugent,
Amelia Kotte, Ananda B. Amstadter, Sheila Wang, Constance Guille,
Ron Acierno, Dean G. Kilpatrick, Heidi S. Resnick, Cortisol at the
Emergency Room Rape Visit as a Predictor of PTSD and Depression
Symptoms over Time, „Psychoneuroendocrinology”, 38, 11 (2013), s.
2520 – 2528; Douglas L. Delahanty, Crystal Gabert-Quillen, Sarah A.
Ostrowski, Nicole R. Nugent, Beth Fischer, Adam Morris, Roger K.
Pitman, John Bon, William Fallon, The Efficacy of Initial
Hydrocortisone Administration at Preventing Posttraumatic Distress in
Adult Trauma Patients: A Randomized Trial, „CNS Spectrums”, 18, 2
(2013), s. 103 – 111; Thomas Ehring, Anke Ehlers, Anthony J. Cleare,
Edward Glucksman, Do Acute Psychological and Psychobiological
Responses to Trauma Predict Subsequent Symptom Severities of
PTSD and Depression?, „Psychiatry Research”, 161, 1 (2008), s. 67 –
75.
[2] Dominique J-F. de Quervain, Dorothée Bentz, Tanja Michael, Olivia
C. Bolt, Brenda K. Wiederhold, Jürgen Margraf, Frank H. Wilhelm,
Glucocorticoids Enhance Extinction-Based Psychotherapy,
„Proceedings of the National Academy of Sciences”, 108, 16 (2011), s.
6621 – 6625; Dominique J-F. de Quervain, Jürgen Margraf,
Glucocorticoids for the Treatment of Post-Traumatic Stress Disorder
and Phobias: A Novel Therapeutic Approach, „European Journal of
Pharmacology”, 583, 2 (2008), s. 365 – 371.
[3] Amanda Aerni, Rafael Traber, Christoph Hock, Benno Roozendaal,
Gustav Schelling, Andreas Papassotiropoulos, Roger M. Nitsch, Ulrich
Schnyder, Dominique J-F. de Quervain, Low-Dose Cortisol for
Symptoms of Posttraumatic Stress Disorder, „American Journal of
Psychiatry”, 161, 8 (2004), s. 1488 – 1490.
[4] Florian Weis, Erich Kilger, Benno Roozendaal, Dominique J-F. de
Quervain, Peter Lamm, Michael Schmidt, Martin Schmölz, Josef
Briegel, Gustav Schelling, Stress Doses of Hydrocortisone Reduce
Chronic Stress Symptoms and Improve Health-Related Quality of Life
in High-Risk Patients After Cardiac Surgery: A Randomized Study,
„Journal of Thoracic and Cardiovascular Surgery”, 131, 2 (2006), s.
277 – 282, Gustav Schelling, Benno Roozendaal, Till Krauseneck,
Martin Schmoelz, Dominique J-F. de Quervain, Josef Briegel, Efficacy
of Hydrocortisone in Preventing Posttraumatic Stress Disorder
Following Critical Illness and Major Surgery, „Annals of the New York
Academy of Sciences” 1071, 1 (2006), s. 46 – 53.
[5] Dorothée Bentz, Tanja Michael, Dominique J-F. de Quervain, Frank
H. Wilhelm, Enhancing Exposure Therapy for Anxiety Disorders with
Glucocorticoids: From Basic Mechanisms of Emotional Learning to
Clinical Applications, „Journal of Anxiety Disorders”, 24, 2 (2010), s.
223 – 230.
[6] Hans Selye, Stres życia, PZWL, Warszawa 1960. Patrz także: Hans
Selye, The Stress of My Life: A Scientist’s Memoirs, McClelland and
Stewart, Toronto 1977; Hans Selye, Stres okiełznany, PIW, Warszawa
1977.
[7] Mark P. Petticrew, Kelley Lee, The ‘Father of Stress’ Meets ‘Big
Tobacco’: Hans Selye and the Tobacco Industry, „American Journal of
Public Health”, 101, 3 (2011), s. 411 – 418.
[8] Cytat z Selyego pochodzi z wywiadu opublikowanego w: Robert M.
Oates Jr., Celebrating the Dawn: Maharishi Mahesh Yogi and the TM
Technique, G.P. Putnam’s Sons, 1976.
[9] NPR/Robert Wood Johnson Foundation/Harvard School of Public
Health Burden of Stress in America Survey zostało przeprowadzone w
dniach 5 marca – 8 kwietnia 2014 roku z udziałem 2505
respondentów.
[10] Christine Schetter, Psychological Science on Pregnancy: Stress
Processes, Biopsychosocial Models, and Emerging Research Issues,
„Annual Review of Psychology”, 62 (2011), s. 531 – 558.
[11] Janet A. DiPietro, Katie T. Kivlighan, Kathleen A. Costigan,
Suzanne E. Rubin, Dorothy E. Shiffler, Janice L. Henderson, Joseph P.
Pillion, Prenatal Antecedents of Newborn Neurological Maturation,
„Child Development”, 81, 1 (2010), s. 115 – 130.
[12] Melissa H. Watt, Lisa A. Eaton, Karmel W. Choi, Jennifer Velloza,
Seth C. Kalichman, Donald Skinner, Kathleen J. Sikkema, ‘It’s Better
for Me to Drink, at Least the Stress Is Going Away’: Perspectives on
Alcohol Use During Pregnancy Among South African Women Attending
Drinking Establishments, „Social Science and Medicine”, 116 (2014), s.
119 – 125.
[13] David M. Lyons, Karen J. Parker, Alan F. Schatzberg, Animal
Models of Early Life Stress: Implications For Understanding Resilience,
„Developmental Psychobiology”, 52, 7 (2010), s. 616 – 624. Patrz
także: David M. Lyons, Karen J. Parker, Stress Inoculation- Induced
Indications of Resilience in Monkeys, „Journal of Traumatic Stress”,
20, 4 (2007), s. 423 – 433; Karen J. Parker, Christine L. Buckmaster,
Steven E. Lindley, Alan F. Schatzberg, David M. Lyons, Hypothalamic-
Pituitary-Adrenal Axis Physiology and Cognitive Control of Behavior in
Stress Inoculated Monkeys, „International Journal of Behavioral
Development”, 36, 1 (2012), s. 45 – 52.
[14] Walter Bradford Cannon, Bodily Changes in Pain, Hunger, Fear,
and Rage: An Account of Recent Researches into the Function of
Emotional Excitement, D. Appleton and Company, 1915. Cytat o kocie
pochodzi ze s. 15.
[15] George S. Everly Jr., Jeffrey M. Lating, The Anatomy and
Physiology of the Human Stress Response, w: George S. Everly Jr.,
Jeffrey M. Lating (red.), A Clinical Guide to the Treatment of the
Human Stress Response, Springer, New York 2013, s. 17 – 51.
[16] Martijn J. Van den Assem, Dennie Van Dolder, Richard H. Thaler,
Split or Steal? Cooperative Behavior When the Stakes Are Large,
„Management Science”, 58, 1 (2012), s. 2 – 20.
[17] Bernadette von Dawans, Urs Fischbacher, Clemens Kirschbaum,
Ernst Fehr, Markus Heinrichs, The Social Dimension of Stress
Reactivity: Acute Stress Increases Prosocial Behavior in Humans,
„Psychological Science”, 23, 6 (2012), s. 651 – 660.
[18] Margaret E. Kemeny, The Psychobiology of Stress, „Current
Directions in Psychological Science”, 12, 4 (2003), s. 124 – 129. Patrz
także: Sally S. Dickerson, Tara L. Gruenewald, Margaret E. Kemeny,
When the Social Self Is Threatened: Shame, Physiology, and Health,
„Journal of Personality”, 72, 6 (2004), s. 1191 – 1216.
[19] Fox News/Associated Press, Oregon Man Pinned Under 3,000-
Pound Tractor Saved by Teen Daughters, 11 kwietnia 2013 r.,
http://www.foxnews.com/us/2013/04/11/oregon-man-pinned-under-
3000-pound-tractor-saved-by-two-teen-daughters/ [dostęp: 15
września 2015 r.].
[20] Amber L. Allison, Jeremy C. Peres, Christian Boettger, Uwe
Leonbacher, Paul D. Hastings, Elizabeth A. Shirtcliff, Fight, Flight, or
Fall: Autonomic Nervous System Reactivity During Skydiving,
„Personality and Individual Differences”, 53, 3 (2012), s. 218 – 223.
[21] Mark D. Seery, The Biopsychosocial Model of Challenge and
Threat: Using the Heart to Measure the Mind, „Social and Personality
Psychology Compass”, 7, 9 (2013), s. 637 – 653.
[22] Corinna Peifer, Psychophysiological Correlates of Flow-
Experience, w: Stephan Engeser (red.), Advances in Flow Research,
Springer, New York 2012, s. 139 – 164.
[23] Shelley E. Taylor, Tend and Befriend: Biobehavioral Bases of
Affiliation Under Stress, „Current Directions in Psychological Science”,
15, 6 (2006), s. 273 – 277; Tony W. Buchanan, Stephanie D. Preston,
Stress Leads to Prosocial Action in Immediate Need Situations,
„Frontiers in Behavioral Neuroscience”, 8, 5 (2014), s. 1 – 6.
[24] Maryam Moghimian, Mahdieh Faghihi, Seyed Morteza Karimian,
Alireza Imani, Fariba Houshmand, Yaser Azizi, The Role of Central
Oxytocin in Stress-Induced Cardioprotection in Ischemic-Reperfused
Heart Model, „Journal of Cardiology”, 61, 1 (2013), s. 79 – 86.
[25] Heidemarie K. Laurent, Sean M. Laurent, Douglas A. Granger,
Salivary Nerve Growth Factor Response to Stress Related to
Resilience, „Physiology and Behavior”, 129 (2014), s. 130 – 134.
[26] Serkan Het, Daniela Schoofs, Nicolas Rohleder, Oliver T. Wolf,
Stress-Induced Cortisol Level Elevations Are Associated with Reduced
Negative Affect After Stress: Indications for a Mood-Buffering Cortisol
Effect, „Psychosomatic Medicine”, 74, 1 (2012), s. 23 – 32; Kate
Walsh, Nicole R. Nugent, Amelia Kotte, Ananda B. Amstadter, Sheila
Wang, Constance Guille, Ron Acierno, Dean G. Kilpatrick, Heidi S.
Resnick, Cortisol at the Emergency Room Rape Visit as a Predictor of
PTSD and Depression Symptoms Over Time,
„Psychoneuroendocrinology”, 38, 11 (2013), s. 2520 – 2528.
[27] Jane G. Stout, Nilanjana Dasgupta, Mastering One’s Destiny:
Mastery Goals Promote Challenge and Success Despite Social Identity
Threat, „Personality and Social Psychology Bulletin”, 39, 6 (2013), s.
748 – 762.
[28] Blaise Pierrehumbert, Raffaella Torrisi, Daniel Laufer, Oliver
Halfon, François Ansermet, M. Beck Popovic, Oxytocin Response to an
Experimental Psychosocial Challenge in Adults Exposed to Traumatic
Experiences During Childhood or Adolescence, „Neuroscience”, 166, 1
(2010), s. 168 – 177.
[29] Jay Belsky, Michael Pluess, Beyond Diathesis Stress: Differential
Susceptibility to Environmental Influences, „Psychological Bulletin”,
135, 6 (2009), s. 885 – 908; Michael Pluess, Jay Belsky, Vantage
Sensitivity: Individual Differences in Response to Positive Experiences,
„Psychological Bulletin”, 139, 4 (2013), s. 901 – 916.
[30] Marco Del Giudice, J. Benjamin Hinnant, Bruce J. Ellis, Mona El-
Sheikh, Adaptive Patterns of Stress Responsivity: A Preliminary
Investigation, „Developmental Psychology”, 48, 3 (2012), s. 775 –
790; Marco Del Giudice, Early Stress and Human Behavioral
Development: Emerging Evolutionary Perspectives, „Journal of
Developmental Origins of Health and Disease”, 5, 5 (2014), s. 270 –
280.
Rozdział 3.
[1] Weiting Ng, Ed Diener, Raksha Aurora, James Harter, Affluence,
Feelings of Stress, and Well-Being, „Social Indicators Research”, 94, 2
(2009), s. 257 – 271; Goran Holmqvist, Luisa Natali, Exploring the
Late Impact of the Great Recession Using Gallup World Poll Data,
Innocenti Working Paper 2014-14, UNICEF Office of Research,
Firenze.
[2] Louis Tay, Ed Diener, Fritz Drasgow, Jeroen K. Vermunt, Multilevel
Mixed-Measurement IRT Analysis: An Explication and Application to
Self-Reported Emotions Across the World, „Organizational Research
Methods”, 14, 1 (2011), s. 177 – 207.
[3] Roy F. Baumeister, Kathleen D. Vohs, Jennifer L. Aaker, Emily N.
Garbinsky, Some Key Differences Between a Happy Life and a
Meaningful Life, „Journal of Positive Psychology”, 8, 6 (2013), s. 505 –
516.
[4] Badanie Stress in America jest przeprowadzane rokrocznie w
Stanach Zjednoczonych przez Harris Interactive na zlecenie
Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego. Pełne wyniki z 2013
roku, opracowane przez American Psychological Association,
opublikowano 11 lutego 2014 r.
[5] Badanie Kalms Annual Stress Report przeprowadzono na 2000
mężczyzn i kobiet w Wielkiej Brytanii. Wyniki opublikowano 4 listopada
2013 r.
[6] Susan Crompton, What’s Stressing the Stressed? Main Sources of
Stress Among Workers, „Canadian Social Trends Component of
Statistics Canada Catalogue 11-008-X”. W badaniu wzięło udział 1750
dorosłych w wieku 20 – 64 lat. Wyniki opublikowano 13 października
2011 roku.
[7] Liczby związane z opieką nad dziećmi pochodzą z wywiadów
przeprowadzonych z 131 159 dorosłymi w Stanach Zjednoczonych w
dniach 2 stycznia – 25 września 2014 roku w ramach Gallup-
Healthways Well-Being Index. Patrz:
http://www.gallup.com/poll/178631/adults-children-home-greater-joy-
stress.aspx [dostęp: 15 września 2015 r.]. Liczby związane z
przedsiębiorcami pochodzą z wywiadów przeprowadzonych z 273 175
dorosłymi w Stanach Zjednoczonych w dniach 2 stycznia – 30
września 2012 roku. Patrz:
http://www.gallup.com/poll/159131/entrepreneurship-comes-stress-
optimism.aspx [dostęp: 15 września 2015 r.].
[8] Christopher K. Hsee, Adelle X. Yang, Liangyan Wang, Idleness
Aversion and the Need for Justifiable Busyness, „Psychological
Science”, 21, 7 (2010), s. 926 – 930.
[9] Gabriel H. Sahlgren, Work Longer, Live Healthier: The Relationship
Between Economic Activity, Health and Government Policy, Institute
for Economic Affairs Discussion Paper, 16 maja 2013 r.
[10] Annie Britton, Martin J. Shipley, Bored to Death?, „International
Journal of Epidemiology”, 39, 2 (2010), s. 370 – 371.
[11] Patrick L. Hill, Nicholas A. Turiano, Purpose in Life as a Predictor
of Mortality Across Adulthood, „Psychological Science”, 25 (2014), s.
1482 – 1486. Patrz także: Patricia A. Boyle, Lisa L. Barnes, Aron S.
Buchman, David A. Bennett, Purpose in Life Is Associated with
Mortality Among Community- Dwelling Older Persons, „Psychosomatic
Medicine”, 71, 5 (2009), s. 574 – 579; Neal Krause, Meaning in Life
and Mortality, „Journals of Gerontology Series B: Psychological
Sciences and Social Sciences”, 64, 4 (2009), s. 517 – 527.
[12] Andrew Steptoe, Angus Deaton, Arthur A. Stone, Subjective
Wellbeing, Health, and Ageing, „Lancet”, 385, 9968 (2015), s. 640 –
648.
[13] Carolyn M. Aldwin, Yu-Jin Jeong, Heidi Igarashi, Soyoung Choun,
Avron Spiro, Do Hassles Mediate Between Life Events and Mortality in
Older Men?: Longitudinal Findings from the VA Normative Aging
Study, „Experimental Gerontology”, 59 (2014), s. 74 – 80.
[14] Nicholas A. Hazel, Benjamin L. Hankin, A Trait-State-Error Model
of Adult Hassles over Two Years: Magnitude, Sources, and Predictors
of Stress Continuity, „Journal of Social and Clinical Psychology”, 33, 2
(2014), s. 103 – 123.
[15] Kelli A. Keough, Hazel Rose Markus, The Role of the Self in
Building the Bridge from Philosophy to Biology, „Psychological
Inquiry”, 9, 1 (1998), s. 49 – 53.
[16] Geoffrey L. Cohen, David K. Sherman, The Psychology of
Change: Self-Affirmation and Social Psychological Intervention,
„Annual Review of Psychology”, 65 (2014), s. 333 – 371.
[17] Sander L. Koole, Karianne Smeets, Ad Van Knippenberg, Ap
Dijksterhuis, The Cessation of Rumination Through Self- Affirmation,
„Journal of Personality and Social Psychology”, 77, 1 (1999), s. 111 –
125.
[18] David K. Sherman, Kimberly A. Hartson, Kevin R. Binning, Valerie
Purdie-Vaughns, Julio Garcia, Suzanne Taborsky-Barba, Sarah
Tomassetti, A. David Nussbaum, Geoffrey L. Cohen, Deflecting the
Trajectory and Changing the Narrative: How Self-Affirmation Affects
Academic Performance and Motivation Under Identity Threat, „Journal
of Personality and Social Psychology”, 104, 4 (2013), s. 591 – 618;
Phyllis A. Siegel, Joanne Scillitoe, Rochelle Parks-Yancy, Reducing the
Tendency to Self- Handicap: The Effect of Self-Affirmation, „Journal of
Experimental Social Psychology”, 41, 6 (2005), s. 589 – 597.
[19] Omid Fotuhi, Implicit Processes in Smoking Interventions, praca
naukowa złożona na University of Waterloo jako jeden z warunków
uzyskania stopnia doktora; Gregory M. Walton, Christine Logel,
Jennifer M. Peach, Steven J. Spencer, Mark P. Zanna, Two Brief
Interventions to Mitigate a ‘Chilly Climate’ Transform Women’s
Experience, Relationships, and Achievement in Engineering, „Journal
of Educational Psychology”, 107, 2 (2015), s. 468 – 485.
[20] Michael S. Krasner, Ronald M. Epstein, Howard Beckman,
Anthony L. Suchman, Benjamin Chapman, Christopher J. Mooney,
Timothy E. Quill, Association of an Educational Program in Mindful
Communication with Burnout, Empathy, and Attitudes Among Primary
Care Physicians, „JAMA”, 302, 12 (2009), s. 1284 – 1293. Szczegóły
dotyczące tej interwencji zaczerpnęłam także z materiałów
szkoleniowych od twórców programu.
[21] Cytat pochodzi z: Howard B. Beckman, Melissa Wendland,
Christopher Mooney, Michael S. Krasner, Timothy E. Quill, Anthony L.
Suchman, Ronald M. Epstein, The Impact of a Program in Mindful
Communication on Primary Care Physicians, „Academic Medicine”, 87,
6 (2012), s. 815 – 819.
[22] Andrew J. Elliot, Constantine Sedikides, Kou Murayama, Ayumi
Tanaka, Todd M. Thrash, Rachel R. Mapes, Cross-Cultural Generality
and Specificity in Self-Regulation: Avoidance of Personal Goals and
Multiple Aspects of Well-Being in the United States and Japan,
„Emotion”, 12, 5 (2012), s. 1031 – 1040.
[23] Ibidem.
[24] Daniela Oertig, Julia Schüler, Jessica Schnelle, Veronika
Brandstätter, Marieke Roskes, Andrew J. Elliot, Avoidance of Goal
Pursuit Depletes Self- Regulatory Resources, „Journal of Personality”,
81, 4 (2013), s. 365 – 375.
[25] Charles J. Holahan, Rudolf H. Moos, Carole K. Holahan, Penny L.
Brennan, Kathleen K. Schutte, Stress Generation, Avoidance Coping,
and Depressive Symptoms: A 10-year model, „Journal of Consulting
and Clinical Psychology”, 73, 4 (2005), s. 658 – 666.
[26] Richard M. Ryan, Veronika Huta, Edward L. Deci, Living Well: A
Self- Determination Theory Perspective on Eudaimonia, w: Antonella
Delle Fave (red.), The Exploration of Happiness, Springer, 2013, s.
117 – 139.
Część II
[1] Salvatore R. Maddi, The Story of Hardiness: Twenty Years of
Theorizing, Research, and Practice, „Consulting Psychology Journal:
Practice and Research”, 54, 3 (2002), s. 173 – 185. Cytat pochodzi ze
strony 174.
[2] Salvatore R. Maddi, On Hardiness and Other Pathways to
Resilience, „American Psychologist”, 60, 3 (2005), s. 261 – 262;
Salvatore R. Maddi, The Courage and Strategies of Hardiness as
Helpful in Growing Despite Major, Disruptive Stresses, „American
Psychologist”, 63, 6 (2008), s. 563 – 564; Suzanne C. Kobasa,
Salvatore R. Maddi, Stephen Kahn, Hardiness and Health: A
Prospective Study, „Journal of Personality and Social Psychology”, 42,
1 (1982), s. 168 – 177.
[3] Cytat pochodzi z: Madeline Drexer, Life After Death: Helping
Former Child Soldiers Become Whole Again, „Harvard Public Health
Review”, jesień 2011, s. 18 – 25.
[4] Ibidem; Theresa S. Betancourt, Stephanie Simmons, Ivelina
Borisova, Stephanie E. Brewer, Uzo Iweala, Marie de la Soudière, High
Hopes, Grim Reality: Reintegration and the Education of Former Child
Soldiers in Sierra Leone, „Comparative Education Review”, 52, 4
(2008), s. 565 – 587; Theresa S. Betancourt, Robert T. Brennan, Julia
Rubin-Smith, Garrett M. Fitzmaurice, Stephen E. Gilman, Sierra
Leone’s Former Child Soldiers: A Longitudinal Study of Risk, Protective
Factors, and Mental Health, „Journal of the American Academy of
Child and Adolescent Psychiatry”, 49, 6 (2010), s. 606 – 615; Theresa
S. Betancourt, Sarah Meyers-Ohki, Sara N. Stulac, Amy Elizabeth
Barrera, Christina Mushashi, William R. Beardslee, Nothing Can Defeat
Combined Hands (Abashize hamwe ntakibananira): Protective
Processes and Resilience in Rwandan Children and Families Affected
by HIV/AIDS, „Social Science and Medicine”, 73, 5 (2011), s. 693 –
701.
Rozdział 4.
[1] Alison Wood Brooks, Get Excited: Reappraising Pre-Performance
Anxiety as Excitement, „Journal of Experimental Psychology: General”,
143, 3 (2014), s. 1144 – 1158.
[2] Richard A. Dienstbier, Arousal and Physiological Toughness:
Implications for Mental and Physical Health, „Psychological Review”,
96, 1 (1989), s. 84 – 100.
[3] Charles A. Morgan, Sheila Wang, Ann Rasmusson, Gary Hazlett,
George Anderson, Dennis S. Charney, Relationship Among Plasma
Cortisol, Catecholamines, Neuropeptide Y, and Human Performance
During Exposure to Uncontrollable Stress, „Psychosomatic Medicine”,
63, 3 (2001), s. 412 – 422.
[4] James L. Meyerhoff, William Norris, George A. Saviolakis, Terry
Wollert, Bob Burge, Valerie Atkins, Charles Spielberger, Evaluating
Performance of Law Enforcement Personnel During a Stressful
Training Scenario, „Annals of the New York Academy of Sciences”,
1032, 1 (2004), s. 250 – 253.
[5] Jeremy P. Jamieson, Wendy Berry Mendes, Erin Blackstock, Toni
Schmader, Turning the Knots in Your Stomach into Bows:
Reappraising Arousal Improves Performance on the GRE, „Journal of
Experimental Social Psychology”, 46, 1 (2010), s. 208 – 212.
[6] Juliane Strack, Francisco Esteves, Exams? Why Worry? The
Relationship Between Interpreting Anxiety as Facilitative, Stress
Appraisals, Emotional Exhaustion, and Academic Performance,
„Anxiety, Stress, and Coping: An International Journal”, (2014), s. 1 –
10; doi: 10.1080/10615806.2014.931942.
[7] Juliane Strack, Paulo N. Lopes, Francisco Esteves, Will You Thrive
Under Pressure or Burn Out? Linking Anxiety Motivation and Emotional
Exhaustion, „Cognition and Emotion”, publikacja elektroniczna, 3
czerwca 2014, s. 1 – 14, doi: 10.1080/02699931.2014.922934.
[8] Amber L. Allison, Jeremy C. Peres, Christian Boettger, Uwe
Leonbacher, Paul D. Hastings, Elizabeth A. Shirtcliff, Fight, Flight, or
Fall: Autonomic Nervous System Reactivity During Skydiving,
„Personality and Individual Differences”, 53, 3 (2012), s. 218 – 223.
[9] Rachel Adelson, Nervous About Numbers: Brain Patterns Reflect
Math Anxiety, „Association for Psychological Science Observer”, 27, 7
(2014), s. 35 – 37.
[10] Brad McKay, Rebecca Lewthwaite, Gabriele Wulf, Enhanced
Expectancies Improve Performance Under Pressure, „Frontiers in
Psychology”, 3 (2012), s. 1 – 5.
[11] Informacja o interwencji w nastawienie psychiczne z udziałem
studentów Cuyahoga Community College pochodzi z wywiadów i
prywatnych rozmów z Aaronem Altose’em i Jeremym Jamiesonem.
Więcej na temat Achieving the Dream Network patrz:
http://achievingthedream.org. Więcej na temat Carnegie Foundation
for the Advancement of Teaching i Alpha Lab Research Network patrz:
http://commons.carnegiefoundation.org.
[12] Loriena A. Yancura, Carolyn M. Aldwin, Michael R. Levenson,
Avron Spiro, Coping, Affect, and the Metabolic Syndrome in Older
Men: How Does Coping Get Under the Skin?, „Journals of Gerontology
Series B: Psychological Sciences and Social Sciences”, 61, 5 (2006), s.
P295 – P303.
[13] Angela L. Jefferson, Jayandra J. Himali, Alexa S. Beiser, Rhoda
Au, Joseph M. Massaro, Sudha Seshadri, Philimon Gona et al., Cardiac
Index Is Associated with Brain Aging: The Framingham Heart Study,
„Circulation”, 122, 7 (2010), s. 690 – 697.
[14] Frank R.C. de Wit, Karen A. Jehn, Daan Scheepers, Negotiating
Within Groups: A Psychophysiological Approach, „Research on
Managing Groups and Teams”, 14 (2011), s. 207 – 238.
[15] Mark D. Seery, Max Weisbuch, Maria A. Hetenyi, Jim Blascovich,
Cardiovascular Measures Independently Predict Performance in a
University Course, „Psychophysiology”, 47, 3 (2010), s. 535 – 539;
Martin J. Turner, Marc V. Jones, David Sheffield, Sophie L. Cross,
Cardiovascular Indices of Challenge and Threat States Predict
Competitive Performance, „International Journal of Psychophysiology”,
86, 1 (2012), s. 48 – 57.
[16] Samuel J. Vine, Paul Freeman, Lee J. Moore, Roy Chandra-
Ramanan, Mark R. Wilson, Evaluating Stress as a Challenge Is
Associated with Superior Attentional Control and Motor Skill
Performance: Testing the Predictions of the Biopsychosocial Model of
Challenge and Threat, „Journal of Experimental Psychology: Applied”,
19, 3 (2013), s. 185 – 194.
[17] Samuel J. Vine, Liis Uiga, Aureliu Lavric, Lee J. Moore, Krasimira
Tsaneva-Atanasova, Mark R. Wilson, Individual Reactions to Stress
Predict Performance During a Critical Aviation Incident, „Anxiety,
Stress, and Coping”, 28, 4 (2015), s. 467 – 477.
[18] Guido A. van Wingen, Elbert Geuze, Eric Vermetten, Guillén
Fernández, Perceived Threat Predicts the Neural Sequelae of Combat
Stress, „Molecular Psychiatry”, 16, 6 (2011), s. 664 – 671.
[19] Nurit Shnabel, Valerie Purdie-Vaughns, Jonathan E. Cook, Julio
Garcia, Geoffrey L. Cohen, Demystifying Values-Affirmation
Interventions: Writing About Social Belonging Is a Key to Buffering
Against Identity Threat, „Personality and Social Psychology Bulletin”,
39, 5 (2013), s. 663 – 676; Denise C. Cooper, Julian F. Thayer, Shari
R. Waldstein, Coping with Racism: The Impact of Prayer on
Cardiovascular Reactivity and Post-Stress Recovery in African
American Women, „Annals of Behavioral Medicine”, 47, 2 (2014), s.
218 – 230; Neal Krause, The Perceived Prayers of Others, Stress, and
Change in Depressive Symptoms over Time, „Review of Religious
Research”, 53, 3 (2011), s. 341 – 356.
[20] Andrew P. Allen, Paul J. Kennedy, John F. Cryan, Timothy G.
Dinan, Gerard Clarke, Biological and Psychological Markers of Stress in
Humans: Focus on the Trier Social Stress Test, „Neuroscience and
Biobehavioral Reviews”, 38 (2014), s. 94 – 124.
[21] Ian M. Lyons, Sian L. Beilock, When Math Hurts: Math Anxiety
Predicts Pain Network Activation in Anticipation of Doing Math, „PLOS
ONE”, 7, 10 (2012), s. e48076. Patrz także: Erin A. Maloney, Marjorie
W. Schaeffer, Sian L. Beilock, Mathematics Anxiety and Stereotype
Threat: Shared Mechanisms, Negative Consequences and Promising
Interventions, „Research in Mathematics Education”, 15, 2 (2013), s.
115 – 128.
[22] Jeremy P. Jamieson, Matthew K. Nock, Wendy Berry Mendes,
Mind over Matter: Reappraising Arousal Improves Cardiovascular and
Cognitive Responses to Stress, „Journal of Experimental Psychology:
General” 141, 3 (2012), s. 417 – 422. Patrz także: Jeremy P.
Jamieson, Matthew K. Nock, Wendy Berry Mendes, Changing the
Conceptualization of Stress in Social Anxiety Disorder Affective and
Physiological Consequences, „Clinical Psychological Science”, 1, 4
(2013), s. 363 – 374.
[23] Miranda L. Beltzer, Matthew K. Nock, Brett J. Peters, Jeremy P.
Jamieson, Rethinking Butterflies: The Affective, Physiological, and
Performance Effects of Reappraising Arousal During Social Evaluation,
„Emotion”, 14, 4 (2014), s. 761 – 768.
[24] Iris Mauss, Frank Wilhelm, James Gross, Is There Less to Social
Anxiety Than Meets the Eye? Emotion Experience, Expression, and
Bodily Responding, „Cognition and Emotion”, 18, 5 (2004), s. 631 –
642. Patrz także: Emily R. Anderson, Debra A. Hope, The Relationship
Among Social Phobia, Objective and Perceived Physiological Reactivity,
and Anxiety Sensitivity in an Adolescent Population, „Journal of
Anxiety Disorders”, 23, 1 (2009), s. 18 – 26.
[25] Osobistą rozmowę z Sue Cotter odbyłam 4 grudnia 2014 r.
[26] Jessica E. Lambert, Charles C. Benight, Tamra Wong, Lesley E.
Johnson, Cognitive Bias in the Interpretation of Physiological
Sensations, Coping Self-Efficacy, and Psychological Distress After
Intimate Partner Violence, „Psychological Trauma: Theory, Research,
Practice, and Policy”, 5, 5 (2013), s. 494 – 500.
[27] Charles C. Benight, Albert Bandura, Social Cognitive Theory of
Posttraumatic Recovery: The Role of Perceived Self-Efficacy,
„Behaviour Research and Therapy”, 42, 10 (2004), s. 1129 – 1148.
Rozdział 5.
[1] Shelley E. Taylor, Laura Cousino Klein, Brian P. Lewis, Tara L.
Gruenewald, Regan A.R. Gurung, John A. Updegraff, Biobehavioral
Responses to Stress in Females: Tend-and-Befriend, Not Fight-or-
Flight, „Psychological Review”, 107, 3 (2000), s. 411 – 429; Shelley E.
Taylor, Sarah L. Master, Social Responses to Stress: The Tend-and-
Befriend Model, w: Richard Contrada, Andrew Baum (red.), The
Handbook of Stress Science: Biology, Psychology, and Health,
Springer, New York 2011, s. 101 – 109.
[2] David C. Geary, Mark V. Flinn, Sex Differences in Behavioral and
Hormonal Response to Social Threat: Commentary on Taylor et al.
(2000), „Psychological Review”, 104, 4 (2002), s. 745 – 750; Tony W.
Buchanan, Stephanie D. Preston, Stress Leads to Prosocial Action in
Immediate Need Situations, „Frontiers in Behavioral Neuroscience”, 8,
5 (2014), s. 1 – 6; Nicolas Koranyi, Klaus Rothermund, Automatic
Coping Mechanisms in Committed Relationships: Increased
Interpersonal Trust as a Response to Stress, „Journal of Experimental
Social Psychology”, 48, 1 (2012), s. 180 – 185.
[3] Dacher Keltner, Aleksandr Kogan, Paul K. Piff, Sarina R. Saturn,
The Sociocultural Appraisals, Values, and Emotions (SAVE) Framework
of Prosociality: Core Processes from Gene to Meme, „Annual Review
of Psychology”, 65 (2014), s. 425 – 460.
[4] Tristen K. Inagaki, Naomi I. Eisenberger, Neural Correlates of
Giving Support to a Loved One, „Psychosomatic Medicine”, 74, 1
(2012), s. 3 – 7.
[5] Lyndall Strazdins, Amy L. Griffin, Dorothy H. Broom, Cathy
Banwell, Rosemary Korda, Jane Dixon, Francesco Paolucci, John
Glover, Time Scarcity: Another Health Inequality?, „Environment and
Planning, Part A”, 43, 3 (2011), s. 545 – 559.
[6] Cassie Mogilner, Zoë Chance, Michael I. Norton, Giving Time Gives
You Time, „Psychological Science”, 23, 10 (2012), s. 1233 – 1238.
[7] Lara B. Aknin, Elizabeth W. Dunn, Michael I. Norton, Happiness
Runs in a Circular Motion: Evidence for a Positive Feedback Loop
Between Prosocial Spending and Happiness, „Journal of Happiness
Studies”, 13, 2 (2012), s. 347 – 355.
[8] William T. Harbaugh, Ulrich Mayr, Daniel R. Burghart, Neural
Responses to Taxation and Voluntary Giving Reveal Motives for
Charitable Donations, „Science”, 316, 5831 (2007), s. 1622 – 1625.
[9] Rozmowę osobistą z Jennifer Crocker odbyłam 29 kwietnia 2014
roku.
[10] Nie uczestniczyłam w warsztacie Learning as Leadership, który
zainspirował Jennifer Crocker do przeprowadzenia badań, ale można
się dowiedzieć więcej na: www.learnaslead.com.
[11] Lara Nuer, Learning as Leadership: A Methodology for
Organizational Change Through Personal Mastery, „Performance
Improvement”, 38, 10 (1999), s. 9 – 13.
[12] Jennifer Crocker, Marc-Andre Olivier, Noah Nuer, Self-Image
Goals and Compassionate Goals: Costs and Benefits, „Self and
Identity”, 8, 2 – 3 (2009), s. 251 – 269; Jennifer Crocker, The
Paradoxical Consequences of Interpersonal Goals: Relationships,
Distress, and the Self, „Psychological Studies”, 56, 1 (2011), s. 142 –
150; Jennifer Crocker, Amy Canevello, M. Liu, Five Consequences of
Self-Image and Compassionate Goals, „Advances in Experimental
Social Psychology”, 45 (2012), s. 229 – 277.
[13] James L. Abelson, Thane M. Erickson, Stefanie E. Mayer, Jennifer
Crocker, Hedieh Briggs, Nestor L. Lopez-Duran, Israel Liberzon, Brief
Cognitive Intervention Can Modulate Neuroendocrine Stress
Responses to the Trier Social Stress Test: Buffering Effects of a
Compassionate Goal Orientation, „Psychoneuroendocrinology”, 44
(2014), s. 60 – 70.
[14] David S. Yeager, Marlone Henderson, David Paunesku, Gregory
M. Walton, Sidney D’Mello, Brian J. Spitzer, Angela Lee Duckworth,
Boring but Important: A Self-Transcendent Purpose for Learning
Fosters Academic Self- Regulation, „Journal of Personality and Social
Psychology”,107, 4 (2014), s. 559 – 580.
[15] Anthony I. Jack, Richard E. Boyatzis, Masud S. Khawaja, Angela
M. Passarelli, Regina L. Leckie, Visioning in the Brain: An fMRI Study
of Inspirational Coaching and Mentoring, „Social Neuroscience”, 8, 4
(2013), s. 369 – 384.
[16] Osobistą rozmowę z Monicą Worline odbyłam 5 sierpnia 2014
roku.
[17] Morela Hernandez, Megan F. Hess, Jared D. Harris, Leaning into
the Wind: Hardship, Stakeholder Relationships, and Organizational
Resilience, w: „Academy of Management Proceedings”, 2013, 1,
16640, Academy of Management 2013.
[18] Patricia Frazier, Christiaan Greer, Susanne Gabrielsen, Howard
Tennen, Crystal Park, Patricia Tomich, The Relation Between Trauma
Exposure and Prosocial Behavior, „Psychological Trauma: Theory,
Research, Practice, and Policy”, 5, 3 (2013), s. 286 – 294.
[19] Ervin Staub, Johanna Vollhardt, Altruism Born of Suffering: The
Roots of Caring and Helping After Victimization and Other Trauma,
„American Journal of Orthopsychiatry”, 78, 3 (2008), s. 267 – 280.
[20] Johanna R. Vollhardt, Ervin Staub, Inclusive Altruism Born of
Suffering: The Relationship Between Adversity and Prosocial Attitudes
and Behavior Toward Disadvantaged Outgroups, „American Journal of
Orthopsychiatry”, 81, 3 (2011), s. 307 – 315.
[21] Peter James Taylor, Patricia Gooding, Alex M. Wood, Nicholas
Tarrier, The Role of Defeat and Entrapment in Depression, Anxiety,
and Suicide, „Psychological Bulletin”, 137, 3 (2011), s. 391 – 420.
[22] Seana Lowe Steffen, Alice Fothergill, 9/11 Volunteerism: A
Pathway to Personal Healing and Community Engagement, „Social
Science Journal”, 46, 1 (2009), s. 29 – 46.
[23] Ioana A. Cristea, Emanuele Legge, Marta Prosperi, Mario
Guazzelli, Daniel David, Claudio Gentili, Moderating Effects of
Empathic Concern and Personal Distress on the Emotional Reactions
of Disaster Volunteers, „Disasters”, 38, 4 (2014), s. 740 – 752.
[24] Stephanie L. Brown, R. Michael Brown, James S. House, Dylan M.
Smith, Coping with Spousal Loss: Potential Buffering Effects of Self-
Reported Helping Behavior, „Personality and Social Psychology
Bulletin”, 34, 6 (2008), s. 849 – 861.
[25] Jennifer M. Doran, Ani Kalayjian, Loren Toussaint, Diana Maria
Mendez, Posttraumatic Stress and Meaning Making in Mexico City,
„Psychology and Developing Societies”, 26, 1 (2014), s. 91 – 114.
[26] Paul Arnstein, Michelle Vidal, Carol Wells-Federman, Betty
Morgan, Margaret Caudill, From Chronic Pain Patient to Peer: Benefits
and Risks of Volunteering, „Pain Management Nursing”, 3, 3 (2002), s.
94 – 103.
[27] Stuart B. Kleinman, A Terrorist Hijacking: Victims’ Experiences
Initially and 9 Years Later, „Journal of Traumatic Stress”, 2, 1 (1989),
s. 49 – 58.
[28] Gwynn B. Sullivan, Martin J. Sullivan, Promoting Wellness in
Cardiac Rehabilitation: Exploring the Role of Altruism, „Journal of
Cardiovascular Nursing”, 11, 3 (1997), s. 43 – 52.
[29] Michael J. Poulin, E. Alison Holman, Helping Hands, Healthy
Body? Oxytocin Receptor Gene and Prosocial Behavior Interact to
Buffer the Association Between Stress and Physical Health, „Hormones
and Behavior”, 63, 3 (2013), s. 510 – 517.
[30] Michael J. Poulin, Stephanie L. Brown, Amanda J. Dillard, Dylan
M. Smith, Giving to Others and the Association Between Stress and
Mortality, „American Journal of Public Health”, 103, 9 (2013), s. 1649
– 1655.
[31] Michael J. Poulin, E. Alison Holman, op. cit.
[32] Cytaty z wypowiedzi uczestników szkoleń w EMS Corps oraz
Aleksa Briscoe, kierownika Alameda County Health Care Services
Agency, pochodzą z następujących filmów wideo przygotowanych
przez EMS Corps: Providing an Opportunity for Young Men to Become
Competent and Successful Health Care Providers
(http://www.rwjf.org/en/library/articles-and-news/2014/01/ems-
corps-video.html) oraz EMS Corps Students Reflect on Heart 2 Heart
Door-to-Door Blood Pressure Screening Event
(https://www.youtube.com/watch?v=gSkwqLqP2tE).
[33] Hannah M.C. Schreier, Kimberly A. Schonert-Reichl, Edith Chen,
Effect of Volunteering on Risk Factors for Cardiovascular Disease in
Adolescents: A Randomized Controlled Trial, „JAMA Pediatrics”, 167, 4
(2013), s. 327 – 332.
[34] Rick Yount, Elspeth Cameron Ritchie, Matthew St. Laurent, Perry
Chumley, Meg Daley Olmert, The Role of Service Dog Training in the
Treatment of Combat-Related PTSD, „Psychiatric Annals”, 43, 6
(2013), s. 292 – 295.
[35] Dosłowny cytat z wypowiedzi więźnia o swoim doświadczeniu
pielęgnowania umierającego współwięźnia za: Susan J. Loeb,
Christopher S. Hollenbeak, Janice Penrod, Carol A. Smith, Erin Kitt-
Lewis, Sarah B. Crouse, Care and Companionship in an Isolating
Environment: Inmates Attending to Dying Peers, „Journal of Forensic
Nursing”, 9, 1 (2013), s. 35 – 44. Cytat znajduje się na s. 39.
[36] Ibidem. Patrz także: Kevin N. Wright, Laura Bronstein, An
Organizational Analysis of Prison Hospice, „Prison Journal”, 87, 4
(2007), s. 391 – 407.
[37] Kristin G. Cloyes, Susan J. Rosenkranz, Dawn Wold, Patricia H.
Berry, Katherine P. Supiano, To Be Truly Alive: Motivation Among
Prison Inmate Hospice Volunteers and the Transformative Process of
End-of-Life Peer Care Service, „American Journal of Hospice and
Palliative Care”, 31, 7 (2014), s. 735 – 748.
[38] Ibidem.
[39] Zdania te pochodzą z podskal izolacji i uniwersalnego
doświadczenia ludzkości w ramach skali współczucia dla samego siebie
opracowanej przez Kristin Neff; Kristin D. Neff, The Development and
Validation of a Scale to Measure Self-Compassion, „Self and Identity”,
2, 3 (2003), s. 223 – 250.
[40] Ashley Batts Allen, Mark R. Leary, Self-Compassion, Stress, and
Coping, „Social and Personality Psychology Compass”, 4, 2 (2010), s.
107 – 118; Kristin D. Neff, op. cit.
[41] Paul Gilbert, Kristen McEwan, Francisco Catarino, Rita Baião,
Fears of Compassion in a Depressed Population Implication for
Psychotherapy, „Journal of Depression and Anxiety”, S2 -003 (2014),
doi: 10.4172/2167-1044; Hooria Jazaieri, Geshe Thupten Jinpa, Kelly
McGonigal, Erika L. Rosenberg, Joel Finkelstein, Emiliana Simon-
Thomas, Margaret Cullen, James R. Doty, James J. Gross, Philippe R.
Goldin, Enhancing Compassion: A Randomized Controlled Trial of a
Compassion Cultivation Training Program, „Journal of Happiness
Studies”, 14, 4 (2013), s. 1113 – 1126.
[42] Laura K. Barnard, John F. Curry, The Relationship of Clergy
Burnout to Self-Compassion and Other Personality Dimensions,
„Pastoral Psychology”, 61, 2 (2012), s. 149 – 163; Kelley Raab,
Mindfulness, Self-Compassion, and Empathy Among Health Care
Professionals: A Review of the Literature, „Journal of Health Care
Chaplaincy”, 20, 3 (2014), s. 95 – 108; Ramazan Abaci, Devrim Arda,
Relationship Between Self-Compassion and Job Satisfaction in White
Collar Workers, „Procedia — Social and Behavioral Sciences”, 106
(2013), s. 2241 – 2247.
[43] Alexander H. Jordan, Benoît Monin, Carol S. Dweck, Benjamin J.
Lovett, Oliver P. John, James J. Gross, Misery Has More Company
Than People Think: Underestimating the Prevalence of Others’
Negative Emotions, „Personality and Social Psychology Bulletin”, 37, 1
(2011), s. 120 – 135.
[44] Susan M. Orsillo, Lizabeth Roemer, The Mindful Way through
Anxiety: Break Free from Chronic Worry and Reclaim Your Life,
Guilford Press, 2011, s. 161.
[45] Kelly McGonigal, The Mindful Way to Self-Compassion,
„Shambala Sun”, lipiec 2011, s. 77.
[46] Adam J. Fay, Alexander H. Jordan, Joyce Ehrlinger, How Social
Norms Promote Misleading Social Feedback and Inaccurate Self-
Assessment, „Social and Personality Psychology Compass”, 6, 2
(2012), s. 206 – 216.
[47] Moira Burke, Cameron Marlow, Thomas Lento, Social Network
Activity and Social Well-Being, w: „Proceedings of the SIGCHI
Conference on Human Factors in Computing Systems”, Association for
Computing Machinery, 2010, s. 1909 – 1912; Lai Lei Lou, Zheng Yan,
Amanda Nickerson, Robert McMorris, An Examination of the Reciprocal
Relationship of Loneliness and Facebook Use Among First-Year
College Students, „Journal of Educational Computing Research”, 46, 1
(2012), s. 105 – 117; Hanna Krasnova, Helena Wenninger, Thomas
Widjaja, Peter Buxmann, Envy on Facebook: A Hidden Threat to
Users’ Life Satisfaction?, Wirtschaftsinformatik Proceedings, 2013.
[48] Więcej na temat moich badań w Stanford Center for Compassion
and Altruism Research and Education (ccare.stanford.edu) w
dziedzinie nastawienia psychicznego na uniwersalne doświadczenie
ludzkości patrz: Hooria Jazaieri, Kelly McGonigal, Thupten Jinpa,
James R. Doty, James J. Gross, Philippe R. Goldin, A Randomized
Controlled Trial of Compassion Cultivation Training: Effects on
Mindfulness, Affect, and Emotion Regulation, „Motivation and
Emotion”, 38, 1 (2014), s. 23 – 35; Hooria Jazaieri, Geshe Thupten
Jinpa, Kelly McGonigal, Erika L. Rosenberg, Joel Finkelstein, Emiliana
Simon-Thomas, Margaret Cullen, James R. Doty, James J. Gross,
Philippe R. Goldin, Enhancing Compassion: A Randomized Controlled
Trial of a Compassion Cultivation Training Program, „Journal of
Happiness Studies”, 14, 4 (2013), s. 1113 – 1126.
[49] Informacje o Dinner Party można znaleźć na:
http://thedinnerparty.org/. Osobistą rozmowę z Lennon Flowers
odbyłam 18 sierpnia 2014 roku.
[50] Julie A. Garcia, Jennifer Crocker, Reasons for Disclosing
Depression Matter: The Consequences of Having Egosystem and
Ecosystem Goals, „Social Science and Medicine”, 67, 3 (2008), s. 453
– 462; Anna-Kaisa Newheiser, Manuela Barreto, Hidden Costs of
Hiding Stigma: Ironic Interpersonal Consequences of Concealing a
Stigmatized Identity in Social Interactions, „Journal of Experimental
Social Psychology”, 52 (2014), s. 58 – 70.
[51] Więcej informacji o Sole Train można znaleźć na:
http://www.trinityinspires.org/sole-train/. Osobistą rozmowę z Jessicą
Leffler odbyłam 21 marca 2014 roku.
[52] Martha Ross, Stress: It’s Contagious, „San Jose Mercury News”,
27 lipca 2014, D1 – D3.
[53] Tony W. Buchanan, Sara L. Bagley, R. Brent Stansfield,
Stephanie D. Preston, The Empathic, Physiological Resonance of
Stress, „Social Neuroscience”, 7, 2 (2012), s. 191 – 201.
Rozdział 6.
[1] Carolyn M. Aldwin, Karen J. Sutton, Margie Lachman, The
Development of Coping Resources in Adulthood, „Journal of
Personality”, 64, 4 (1996), s. 837 – 871.
[2] Mark D. Seery, E. Alison Holman, Roxane Cohen Silver, Whatever
Does Not Kill Us: Cumulative Lifetime Adversity, Vulnerability, and
Resilience, „Journal of Personality and Social Psychology”, 99, 6
(2010), s. 1025 – 1041; Mark D. Seery, Resilience a Silver Lining to
Experiencing Adverse Life Events?, „Current Directions in
Psychological Science”, 20, 6 (2011), s. 390 – 394; Mark D. Seery,
Raphael J. Leo, Shannon P. Lupien, Cheryl L. Kondrak, Jessica L.
Almonte, An Upside to Adversity? Moderate Cumulative Lifetime
Adversity Is Associated with Resilient Responses in the Face of
Controlled Stressors, „Psychological Science”, 24, 7 (2013), s. 1181 –
1189. Wszystkie cytaty, wraz z pewnymi szczegółami badania oraz ich
interpretacją, pochodzą z osobistej rozmowy z Markiem Seerym, którą
odbyłam 9 lipca 2014 roku.
[3] Mark D. Seery, Raphael J. Leo, E. Alison Holman, Roxane Cohen
Silver, Lifetime Exposure to Adversity Predicts Functional Impairment
and Healthcare Utilization Among Individuals with Chronic Back Pain,
„Pain”, 150, 3 (2010), s. 507 – 515.
[4] Karena J. Burke, Jane Shakespeare-Finch, Markers of Resilience in
New Police Officers Appraisal of Potentially Traumatizing Events,
„Traumatology”, 17, 4 (2011), s. 52 – 60.
[5] Więcej informacji o ScholarMatch można znaleźć na:
scholarmatch.org.
[6] David Scott Yeager, Valerie Purdie-Vaughns, Julio Garcia, Nancy
Apfel, Patti Brzustoski, Allison Master, William T. Hessert, Matthew E.
Williams, Geoffrey L. Cohen, Breaking the Cycle of Mistrust: Wise
Interventions to Provide Critical Feedback Across The Racial Divide,
„Journal of Experimental Psychology: General”, 143, 2 (2014), s. 804
– 824.
[7] Edith Chen, Gregory E. Miller, Shift-and-Persist Strategies: Why
Low Socioeconomic Status Isn’t Always Bad for Health, „Perspectives
on Psychological Science”, 7, 2 (2012), s. 135 – 158.
[8] Richard G. Tedeschi, Lawrence G. Calhoun, Posttraumatic Growth:
Conceptual Foundations and Empirical Evidence, „Psychological
Inquiry”, 15, 1 (2004), s. 1 – 18. Przykłady rozwoju pourazowego
pochodzą z: Richard G. Tedeschi, Lawrence G. Calhoun, The
Posttraumatic Growth Inventory: Measuring the Positive Legacy of
Trauma, „Journal of Traumatic Stress”, 9, 3 (1996), s. 455 – 471.
[9] Avital Laufer, Zahava Solomon, Posttraumatic Symptoms and
Posttraumatic Growth Among Israeli Youth Exposed to Terror
Incidents, „Journal of Social and Clinical Psychology”, 25, 4 (2006), s.
429 – 447; Karolynn Siegel, Eric W. Schrimshaw, Perceiving Benefits
in Adversity: Stress-Related Growth in Women Living with HIV/AIDS,
„Social Science and Medicine”, 51, 10 (2000), s. 1543 – 1554; Jane E.
Shakespeare-Finch, Samuel G. Smith, Kathryn M. Gow, Gary
Embelton, L. Baird, The Prevalence of Post-Traumatic Growth in
Emergency Ambulance Personnel, „Traumatology”, 9, 1 (2003), s. 58
– 71.
[10] Dalnim Cho, Crystal L. Park, Growth Following Trauma: Overview
and Current Status, „Terapia Psicologica”, 31, 1 (2013), s. 69 – 79.
[11] Jennifer M. Baker, Caroline Kelly, Lawrence G. Calhoun, Arnie
Cann, Richard G. Tedeschi, An Examination of Posttraumatic Growth
and Posttraumatic Depreciation: Two Exploratory Studies, „Journal of
Loss and Trauma”, 13, 5 (2008), s. 450 – 465; Jack Tsai, Renée El-
Gabalawy, William H. Sledge, Steven M. Southwick, Robert H.
Pietrzak, Post-Traumatic Growth Among Veterans in the USA: Results
from the National Health and Resilience in Veterans Study,
„Psychological Medicine”, 45, 1 (2015), s. 165 – 179.
[12] Jane Shakespeare-Finch, Janine Lurie-Beck, A Meta-Analytic
Clarification of the Relationship Between Posttraumatic Growth and
Symptoms of Posttraumatic Distress Disorder, „Journal of Anxiety
Disorders”, 28, 2 (2014), s. 223 – 229.
[13] Doris Kehl, Daniela Knuth, Markéta Holubová, Lynn Hulse, Silke
Schmidt, Relationships Between Firefighters’ Postevent Distress and
Growth at Different Times After Distressing Incidents, „Traumatology”,
20, 4 (2014), s. 253 – 261; Sarah R. Lowe, Emily E. Manove, Jean E.
Rhodes, Posttraumatic Stress and Posttraumatic Growth Among Low-
Income Mothers Who Survived Hurricane Katrina, „Journal of
Consulting and Clinical Psychology”, 81, 5 (2013), s. 877 – 889.
[14] Informacje o Hope After Project, w tym osobista historia Jennifer
White oraz wskazówki, jak dołączyć do organizacji, są dostępne na:
http://www.hopeafterproject.com. Osobistą rozmowę z Jennifer White
odbyłam 12 grudnia 2014 roku.
[15] Glenn Affleck, Howard Tennen, Sydney Croog, Sol Levine, Causal
Attribution, Perceived Benefits, and Morbidity After a Heart Attack: An
8-Year Study, „Journal of Consulting and Clinical Psychology”, 55, 1
(1987), s. 29 – 35.
[16] Jeannette R. Ickovics, Stephanie Milan, Robert Boland, Ellie
Schoenbaum, Paula Schuman, David Vlahov, HIV Epidemiology
Research Study (HERS) Group, Psychological Resources Protect
Health: 5-Year Survival and Immune Function Among HIV-Infected
Women from Four U.S. Cities, „AIDS”, 20, 14 (2006), s. 1851 – 1860.
[17] Sharon Danoff-Burg, Tracey A. Revenson, Benefit-Finding Among
Patients with Rheumatoid Arthritis: Positive Effects on Interpersonal
Relationships, „Journal of Behavioral Medicine”, 28, 1 (2005), s. 91 –
103.
[18] Shahrzad Mavandadi, Roseanne Dobkin, Eugenia Mamikonyan,
Steven Sayers, Thomas Ten Have, Daniel Weintraub, Benefit Finding
and Relationship Quality in Parkinson’s Disease: A Pilot Dyadic
Analysis of Husbands and Wives, „Journal of Family Psychology”, 28, 5
(2014), s. 728 – 734.
[19] Vincent Tran, Deborah J. Wiebe, Katherine T. Fortenberry, Jorie
M. Butler, Cynthia A. Berg, Benefit Finding, Affective Reactions to
Diabetes Stress, and Diabetes Management Among Early Adolescents,
„Health Psychology”, 30, 2 (2011), s. 212 – 219.
[20] Michael D. Wood, Thomas W. Britt, Jeffrey L. Thomas, Robert P.
Klocko, Paul D. Bliese, Buffering Effects of Benefit Finding in a War
Environment, „Military Psychology”, 23, 2 (2011), s. 202 – 219.
[21] Tony Cassidy, Marian McLaughlin, Melanie Giles, Benefit Finding
in Response to General Life Stress: Measurement and Correlates,
„Health Psychology and Behavioral Medicine”, 2, 1 (2014), s. 268 –
282.
[22] Kenneth I. Pakenham, Kate Sofronoff, Christina Samios, Finding
Meaning in Parenting a Child with Asperger Syndrome: Correlates of
Sense Making and Benefit Finding, „Research in Developmental
Disabilities”, 25, 3 (2004), s. 245 – 264.
[23] Julienne E. Bower, Carissa A. Low, Judith Tedlie Moskowitz, Saviz
Sepah, Elissa Epel, Benefit Finding and Physical Health: Positive
Psychological Changes and Enhanced Allostasis, „Social and
Personality Psychology Compass”, 2, 1 (2008), s. 223 – 244; Julienne
E. Bower, Judith Tedlie Moskowitz, Elissa Epel, Is Benefit Finding Good
for Your Health? Pathways Linking Positive Life Changes After Stress
and Physical Health Outcomes, „Current Directions in Psychological
Science”, 18, 6 (2009), s. 337 – 341.
[24] Lisa D. Butler, Growing Pains: Commentary on the Field Of
Posttraumatic Growth and Hobfoll and Colleagues’ Recent
Contributions to It, „Applied Psychology”, 56, 3 (2007), s. 367 – 378.
[25] Cecilia Cheng, Waiman Wong, Kenneth W. Tsang, Perception of
Benefits and Costs During SARS Outbreak: An 18-Month Prospective
Study, „Journal of Consulting and Clinical Psychology”, 74, 5 (2006), s.
870 – 879.
[26] Michael E. McCullough, Lindsey M. Root, Adam D. Cohen, Writing
About the Benefits of an Interpersonal Transgression Facilitates
Forgiveness, „Journal of Consulting and Clinical Psychology”, 74, 5
(2006), s. 887 – 897.
[27] Charlotte vanOyen Witvliet, Ross W. Knoll, Nova G. Hinman, Paul
A. DeYoung, Compassion-Focused Reappraisal, Benefit-Focused
Reappraisal, and Rumination After an Interpersonal Offense: Emotion-
Regulation Implications for Subjective Emotion, Linguistic Responses,
and Physiology, „Journal of Positive Psychology”, 5, 3 (2010), s. 226 –
242.
[28] Sirko Rabe, Tanja Zöllner, Andreas Maercker, Anke Karl, Neural
Correlates of Posttraumatic Growth After Severe Motor Vehicle
Accidents, „Journal of Consulting and Clinical Psychology”, 74, 5
(2006), s. 880 – 886.
[29] Sharon Danoff-Burg, John D. Agee, Norman R. Romanoff, Joel M.
Kremer, James M. Strosberg, Benefit Finding and Expressive Writing in
Adults with Lupus or Rheumatoid Arthritis, „Psychology and Health”,
21, 5 (2006), s. 651 – 665.
[30] Annette L. Stanton, Sharon Danoff-Burg, Lisa A. Sworowski,
Charlotte A. Collins, Ann D. Branstetter, Alicia Rodriguez-Hanley,
Sarah B. Kirk, Jennifer L. Austenfeld, Randomized, Controlled Trial of
Written Emotional Expression and Benefit Finding in Breast Cancer
Patients, „Journal of Clinical Oncology”, 20, 20 (2002), s. 4160 –
4168.
[31] Sheung-Tak Cheng, Rosanna W.L. Lau, Emily P.M. Mak, Natalie
S.S. Ng, Linda C.W. Lam, Benefit-Finding Intervention for Alzheimer
Caregivers: Conceptual Framework, Implementation Issues, and
Preliminary Efficacy, „Gerontologist”, 54, 6 (2014), s. 1049 – 1058.
[32] Mary Wiltenburg, She Doesn’t Want to Share Her Grief with a
Nation, „Christian Science Monitor”, 3 września 2002; Mary
Wiltenburg, 9/11 Hijacking Victim’s Family Expanded, Even Without
Him, „Christian Science Monitor”, 9 września 2011. Osobistą rozmowę
z Mary Wiltenburg odbyłam 16 września 2014 roku.
[33] E. Alison Holman, Dana Rose Garfin, Roxane Cohen Silver,
Media’s Role in Broadcasting Acute Stress Following the Boston
Marathon Bombings, „Proceedings of the National Academy of
Sciences”, 111, 1 (2014), s. 93 – 98; Betty Pfefferbaum, Elana
Newman, Summer D. Nelson, Pascal Nitiéma, Rose L. Pfefferbaum,
Ambreen Rahman, Disaster Media Coverage and Psychological
Outcomes: Descriptive Findings in the Extant Research, „Current
Psychiatry Reports”, 16, 9 (2014), s. 1 – 7.
[34] The GfK Group Project Report for the National Survey of Fears
(2014). Dostępny na:
https://www.chapman.edu/wilkinson/_files/new%20research%20centers/babbie%
american-fears-survey.pdf.
[35] Więcej informacji o IVOH można znaleźć na: http://ivoh.org/.
Osobistą rozmowę z Mallory Jean Tenore odbyłam 12 lutego 2014
roku.
[36] Debora Arnold, Lawrence G. Calhoun, Richard Tedeschi, Arnie
Cann, Vicarious Posttraumatic Growth in Psychotherapy, „Journal of
Humanistic Psychology”, 45, 2 (2005), s. 239 – 263; Allysa Barrington,
Jane E. Shakespeare-Finch, Giving Voice to Service Providers Who
Work with Survivors of Torture and Trauma, „Qualitative Health
Research”, 24, 12 (2014), s. 1686 – 1699; Pilar Hernández, David
Gangsei, David Engstrom, Vicarious Resilience: A New Concept in
Work With Those Who Survive Trauma, „Family Process”, 46, 2
(2007), s. 229 – 241; Victoria Eugenia Acevedo, Pilar Hernandez-
Wolfe, Vicarious Resilience: An Exploration of Teachers and Children’s
Resilience in Highly Challenging Social Contexts, „Journal of
Aggression, Maltreatment, and Trauma”, 23, 5 (2014), s. 473 – 493;
Nataly Tsumura Inocencio Soares, Mauren Teresa Grubisich Mendes
Tacla, Experience of Nursing Staff Facing the Hospitalization of Burned
Children, „Investigación y Educación en Enfermería”, 32, 1 (2014), s.
49 – 59.
[37] Lisa Abel, Casie Walker, Christina Samios, Larissa Morozow,
Vicarious Posttraumatic Growth: Predictors of Growth and
Relationships with Adjustment, „Traumatology”, 20, 1 (2014), s. 9 –
18.
[38] Carol Tosone, Jennifer Bauwens, Marc Glassman, The Shared
Traumatic and Professional Posttraumatic Growth Inventory,
„Research on Social Work Practice”, wrzesień 2014, doi:
10.1177/1049731514549814.
[39] Cytat pochodzi z: David Engstrom, Pilar Hernandez, David
Gangsei, Vicarious Resilience: A Qualitative Investigation into Its
Description, „Traumatology”, 14, 3 (2008), s. 13 – 21.
[40] Ian M. Shochet, Jane Shakespeare-Finch, Cameron Craig, Colette
Roos, Astrid Wurfl, Rebecca Hoge, Ross McD Young, Paula Brough,
The Development and Implementation of the Promoting Resilient
Officers (PRO) Program, „Traumatology”, 17, 4 (2011), s. 43 – 51;
Jane E. Shakespeare-Finch, Ian M. Shochet, Colette R. Roos, Cameron
Craig, Deanne Armstrong, Ross McD Young, Astrid Wurfl, Promoting
Posttraumatic Growth in Police Recruits: Preliminary Results of a
Randomised Controlled Resilience Intervention Trial, Australian and
New Zealand Disaster and Emergency Management Conference,
Association for Sustainability in Business, QT Gold Coast Hotel, Surfers
Paradise 2014.
[41] Steven C. Hayes, Jason B. Luoma, Frank W. Bond, Akihiko
Masuda, Jason Lillis, Acceptance and Commitment Therapy: Model,
Processes and Outcomes, „Behaviour Research and Therapy”, 44, 1
(2006), s. 1 – 25; patrz także: Frank W. Bond, Steven C. Hayes, Ruth
A. Baer, Kenneth M. Carpenter, Nigel Guenole, Holly K. Orcutt, Tom
Waltz, Robert D. Zettle, Preliminary Psychometric Properties of the
Acceptance and Action Questionnaire–II: A Revised Measure of
Psychological Inflexibility and Experiential Avoidance, „Behavior
Therapy”, 42, 4 (2011), s. 676 – 688.
Spis treści
Opinie o książce Siła stresu. Jak stresować się mądrze i z pożytkiem
dla siebie
Opinie o książce Siła woli. Wykorzystaj samokontrolę i osiągaj więcej!
Wstęp
O książce
Czy ta książka pomoże mi radzić sobie ze stresem?
CZĘŚĆ I Rewizja poglądów
1 Jak zmienić zdanie o stresie?
Osiągamy takie efekty, jakich się spodziewamy
Od placebo do nastawienia psychicznego
Jakie jest Twoje nastawienie do stresu?
Pierwsza interwencja w nastawienie psychiczne do stresu
Sztuka zmiany nastawienia psychicznego
Dlaczego interwencje w nastawienie psychiczne bywają trudno
zauważalne?
Jak zmienić swoje nastawienie psychiczne?
Poznaj własne nastawienie psychiczne do stresu
Uwagi końcowe
2 Więcej niż walka lub ucieczka
Co zniszczyło reputację stresu?
Czy reakcja stresowa to coś złego?
Nie tylko walka i ucieczka
Stres daje energię, aby pomóc podjąć wyzwanie
Stres sprzyja wzmacnianiu więzi z innymi ludźmi
Stres pomaga się uczyć i rozwijać
Wybierz sobie reakcję stresową
Stres na wysokości 10 kilometrów
Uwagi końcowe
3 Życie sensowne to życie stresujące
Czy Twoje życie ma sens?
Znajdowanie sensu w codziennych stresach
Pamiętaj o wartościach, które cenisz
Jak rozmawiamy o stresie?
Koszty unikania stresu
Uwagi końcowe
CZĘŚĆ II Transformacja doświadczeń
Co to znaczy „umieć się stresować”?
4 Zaangażowanie. O tym, dlaczego lęk pomaga stawać na wysokości
zadania
Pobudzenie czy rozpad?
Spełnienie marzeń: odkrycia naukowe w życiu codziennym
Jak przemienić zagrożenie w wyzwanie?
Czy to wyzwanie, czy też zagrożenie?
Od „Wolę tego nie robić...” do „Zrobię to!”
Czy akceptacja lęku ma jakieś granice?
Od zasiłku do pracy
Uwagi końcowe
5 Bliskość. O tym, dlaczego troska daje odporność
Jak postawa opieki i przyjaźni wpływa na stres?
O tym, jak cele wyższe przekształcają stres
Cele wyższe w miejscu pracy
Troska daje odporność
„Wywodzimy się z tej społeczności i jesteśmy gotowi jej
służyć”
Z drapieżnika w obrońcę
Kiedy doświadczasz samotności w swoim cierpieniu
Nastawienie na izolację a uniwersalne doświadczenie
ludzkości
Uczynić widzialnym to, co niewidzialne
Bezsenna noc przed operacją
Stwórz społeczność, która da Ci wsparcie, jakiego potrzebujesz
Różne oblicza wsparcia
Uwagi końcowe
6 Rozwój. O tym, dlaczego przeciwności losu wzmacniają
Co nas nie zabije, to nas wzmocni
Czy to znaczy, że trzeba dziękować za doświadczane
cierpienie?
Pielęgnowanie nastawienia psychicznego na własny rozwój
Rozwój pourazowy
Decyzja o tym, żeby widzieć dobre strony przeciwności losu
Co robić, żeby rozwój i odporność stały się zaraźliwe?
Images and Voices of Hope
Historie, które dają odporność
Uwagi końcowe
Podsumowanie
Podziękowania
Przypisy końcowe
Wstęp
Rozdział 1.
Rozdział 2.
Rozdział 3.
Część II
Rozdział 4.
Rozdział 5.
Rozdział 6.