You are on page 1of 6

Paradoksy rachunku prawdopodobieństwa

Wykład nr 3

A. Problem dwojga dzieci

Paradoks jest znany od co najmniej 1959 roku,


gdy Martin Gardner opublikował jeden z wariantów
tego problemu w „Scientific American” i ilustruje
nieintuicyjność związaną z prawdopodobieństwem
warunkowym.

Zadał on następujące pytanie: Pewna rodzina ma dwoje


dzieci. Co najmniej jedno z nich to dziewczynka. Jakie
jest prawdopodobieństwo, że oboje dzieci to
dziewczynki?

Założenia:
C-chłopiec
D-dziewczynka
Ω={ , , , }
Każde dziecko ma równą szansę być płci męskiej lub
żeńskiej
Płeć każdego dziecka jest niezależna od płci drugiego
dziecka.
Ze wszystkich rodzin z dwójką dzieci, z których co
najmniej jedno jest dziewczynką, jedna rodzina jest
wybierana losowo:
A - oboje dzieci to dziewczynki
B - co najmniej jedno jest dziewczynką
A={ }= ∩
B={ , , }
∩ 1/4 1
| = = =
3/4 3

Gardner przedstawił właściwą odpowiedź ⅓, ale później


przyznał, że pytanie jest wieloznaczne. Pytanie można
było sformułować jako: Ze wszystkich rodzin z dwójką
dzieci, jedno dziecko jest wybierane losowo, i nadajemy
mu płeć żeńską. To daje odpowiedź ½. Odpowiedź
w takim razie zależy od tego, w jaki sposób
dowiadujemy się, że jedno z dzieci jest
dziewczynką. Dwuznaczność pytania, w zależności od
precyzyjnego sformułowania i przyjętych w domyśle
założeń, potwierdziły późniejsze analizy. Co więcej,
wykazano że w zależności od dokładności informacji o
jednym z dzieci, odpowiedź może przyjąć również
dowolne inne wartości pomiędzy ½ a ⅓.
Leonard Mlodinow spopularyzował wariant paradoksu,
który ujawnia jego szersze właściwości. W sytuacji,
w której pytanie podaje dodatkową informację, np. że
dziewczynka urodziła się we wtorek, poszukiwane
prawdopodobieństwo może uzyskać dowolną wartość
z zakresu ⅓–½. Wynik zależy od rzadkości dodatkowej
cechy, jaką nam opisano. Im bardziej jest uniwersalna,
tym bardziej rezultat dąży do ⅓, a im bardziej
jednoznacznie identyfikuje jednostkę (np. dziewczynka
ma na imię Hermenegilda), w tym większym stopniu
rezultat dąży do ½.

H - dziewczynka ma na imię Hermenegilda


D - dziewczynka o imieniu innym niż Hermenegilda

Zdarzenia:
Ω={ , , , , , , , }
A - oboje dzieci to dziewczynki
B - co najmniej jedno z nich to dziewczynka o imieniu
Hermenegilda

A={ , , }
B={ , , , }
∩ ={ , }
Uwaga: Pomijamy sytuację, gdy obie dziewczynki mają
na imię Hermenegilda, gdyż jest to bardzo mało
prawdopodobne (stosując prawdopodobieństwo
klasyczne, zdarzenia muszą być jednakowo
prawdopodobne).

∩ 2 1
| = = =
4 2

B. Paradoks Monty'ego Halla

Nazwa paradoksu pochodzi od Monty’ego Halla,


prowadzącego teleturnieju Let’s make a deal (w polskiej
wersji Idź na całość).

Zawodnik stoi przed trzema zasłoniętymi bramkami. Za


jedną z nich (za którą – wie to tylko prowadzący
program) jest nagroda (umieszczana całkowicie
losowo). Gracz wybiera jedną z bramek. Prowadzący
program odsłania inną bramkę, ale nie dowolną, tylko
tą, za którą nie ma nagrody. Następnie proponuje
graczowi zmianę wyboru.
Intuicyjnie nie ma znaczenia, czy zawodnik pozostanie
przy swoim wyborze, czy nie (prawdopodobieństwo
wygranej jest równe w obu przypadkach i wynosi 1/2).
Pytanie, co powinien zrobić gracz zadano 1990r.
Marilyn vos Savant – amerykańskiej felietonistce
i pisarce. Na łamach czasopisma Parade podała
poprawne rozwiązanie - prawdopodobieństwo wygranej
jest wyższe przy zmianie wyboru bramki i wynosi 2/3.
Wywołało to wiele kontrowersji – oszacowano, że do
redakcji wpłynęło ponad 10 tys. listów od osób (w tym
wielu poważanych matematyków), które uważały jej
rozwiązanie za błędne. Okazało się, że symulacje
paradoksu niemal w 100% potwierdziły jej
rozwiązanie.

Załóżmy, że mamy trzy bramki A, B, C. Ustalmy, że


gracz wybrał bramkę A i prowadzący pokazał, że za
bramką C nie ma nagrody.

NA - nagroda jest w A
NB - nagroda jest w B
NC - nagroda jest w C

OB - prowadzący otworzył B
OC - prowadzący otworzył C
P(NA)=1/3
P(NB)=1/3
P(NC)=1/3
P(OC|NA)=1/2
P(OC|NB)=1


| =
|
=
| + | + |
1
1 ⋅ 2
= 3 =
1 1 1 1 3
⋅ +1 ⋅ +0 ⋅
2 3 3 3

You might also like